You are on page 1of 179

MIECZYSAW GOGACZ

MDRO BUDUJE PASTWO


CZOWIEK I POLITYKA.

ROZWAANIA FILOZOFICZNE I RELIGIJNE

Niepokalanw 1993
Mieczysaw Gogacz

SPIS TRECI
Wstp...................................................................................................................................................................... 4
1. Podstawy dominacji polityki ........................................................................................................................... 8
2. Dziedziny wyznaczajce polityk.................................................................................................................. 13
3. Kilka koncepcji polityki ................................................................................................................................ 18
Waniejsze laickie koncepcje polityki........................................................................................................... 18
Waniejsze religijne koncepcje polityki ........................................................................................................ 22
4. Rewolucja francuska jako utrwalenie laickiej koncepcji polityki.................................................................. 26
Okrelenie czowieka..................................................................................................................................... 28
Przeksztacanie programw nauczania .......................................................................................................... 31
Krtkie ujcia narodu, spoeczestwa, konstytucji, pastwa, organizacji politycznych................................ 32
5. Aktualna tre poj politycznych................................................................................................................. 35
Polityka.......................................................................................................................................................... 36
Pastwo.......................................................................................................................................................... 37
Kultura........................................................................................................................................................... 38
Laicyzm ......................................................................................................................................................... 41
Ateizm ........................................................................................................................................................... 42
Wolno......................................................................................................................................................... 45
Bezpieczestwo i wsppraca ........................................................................................................................ 49
Inne pojcia polityczne i krtkie podsumowanie rozdziau........................................................................... 51
6. Stosowane w Polsce pojcia polityczne......................................................................................................... 52
Polityka.......................................................................................................................................................... 52
Odwaga jako typowo polskie pojcie polityczne........................................................................................... 55
Pastwo.......................................................................................................................................................... 56
Zaufanie i cierpliwo.................................................................................................................................... 58
Kultura........................................................................................................................................................... 60
Prawda ........................................................................................................................................................... 62
Tolerancja jako rwnowaga midzy wieckoci i religijnoci utosamiana dzi z demokracj................. 65
Inne pojcia polityczne i krtkie podsumowanie rozdziau........................................................................... 67
7. Polityka i religia............................................................................................................................................. 69
Struktura religii.............................................................................................................................................. 70
Niepeno i ograniczenia polityki ................................................................................................................ 75
8. Kultura powszechna ...................................................................................................................................... 79
Kultura wewntrzna....................................................................................................................................... 83
Kultura zewntrzna jako odniesienia do osb................................................................................................ 87
Kultura zewntrzna jako zesp dzie ............................................................................................................ 89

9. Zagroenia kultury......................................................................................................................................... 96
Waniejsze zagroenia kultury wewntrznej................................................................................................. 97
Zagroenia kultury zewntrznej..................................................................................................................... 99
10. W kierunku polityki powszechnej ............................................................................................................... 102
Racja stanu................................................................................................................................................... 103
Program polityczny...................................................................................................................................... 109
11. Nard i dobro wsplne................................................................................................................................. 114
Wsplnota.................................................................................................................................................... 114
Teorie dobra wsplnego .............................................................................................................................. 116
Nard ........................................................................................................................................................... 118
Ojczyzna ...................................................................................................................................................... 119
12. Pastwo i wadza ......................................................................................................................................... 121
Spoeczestwo jako struktura porednia midzy narodem i pastwem ....................................................... 121
Pastwo........................................................................................................................................................ 123
Kilka uwag o prawie.................................................................................................................................... 124
Subtelny problem wadzy ............................................................................................................................ 125
13. Rnorodne ustroje pastwa........................................................................................................................ 131
Ustroje wyznaczone teori wadzy .............................................................................................................. 133
Ustroje oparte na ideologiach ...................................................................................................................... 139
14. Rodzina i parafia.......................................................................................................................................... 146
Rodzina........................................................................................................................................................ 146
Parafia.......................................................................................................................................................... 150
15. Uniwersytet i nauki polityczne .................................................................................................................... 154
Nauki polityczne.......................................................................................................................................... 155
Uniwersytet.................................................................................................................................................. 158
16. Moralno i polityka .................................................................................................................................... 162
Wychowanie moralne jako prawidowe odniesienie do osb ...................................................................... 164
Rwnowaga midzy religi i polityk w obszarze moralnoci .................................................................... 169
17. Problem jednoci Europy............................................................................................................................. 171
Jedno gospodarcza.................................................................................................................................... 171
Jedno moralna i kulturalna lub jedno humanistyczna ........................................................................... 173
Jedno oparta na religii i humanizmie........................................................................................................ 176
Zakoczenie ....................................................................................................................................................... 177

WSTP
Tytu ksiki Mdro buduje pastwo jest zmienion wersj zdania wyjtego z
Ksigi Starego Testamentu pod tytuem Mdro Syracha. W tej Ksidze zdanie to
brzmi nastpujco: mdro wadcw zbuduje miasto.
Zauwamy najpierw, e miasto i pastwo s czsto tym samym na staroytnym
Wschodzie, a take w staroytnej Grecji. Po prostu obszar miasta by obszarem
pastwa. Ze wzgldu na t tosamo to, co w Ksidze Syracha odnosi si do miasta,
odnosi si take do pastwa, a zarazem do wadcw, do narodu lub ludu, do ustroju i
sposobu rzdzenia. Potwierdmy te stwierdzenia szerszym cytatem:
Mdry wadca dobrze swj lud prowadzi,
a rzdy rozumnego bd dobrze uporzdkowane.
Jaki wadca ludu, tacy i jego ministrowie,
jaki wadca miasta, tacy i jego mieszkacy.
Krl bez nauki zgubi swj lud,
a mdro wadcw zbuduje miasto.
W rku Pana s rzdy na ziemi.
(Syr 10,1-4. Biblia Tysiclecia, wyd. III, Pozna-Warszawa 1980).

Zacytowany fragment Starego Testamentu nie wyznacza problematyki ksiki


Mdro buduje pastwo. W ksice zosta podjty jednak zesp tematw, na ktre
zwraca uwag cytowany fragment Mdroci Syracha. O tematach tych informuje spis
treci. W tym miejscu, a wic na wstpie, wymagaj wyranego podkrelenia jedynie
gwne tendencje ksiki lub raczej stawiane w niej akcenty.
Tendencja ksiki to tyle, co kierunek rozwaa lub prowadzenie myli. Zmierza
si tu do analizy bytowej struktury czowieka i rozwinicia tematu osoby w celu
okrelenia jej dziaa, zgodnych z natur osb. Skutki tych dziaa stanowi
wewntrzn i zewntrzn kultur ludzi, a w niej struktury, tworzone przez czowieka,
takie jak wiedza, polityka, pastwo, ustroje pastw, sposoby rzdzenia, stanowione
prawa. Wymienione tu struktury nale do kultury zewntrznej. Kultur wewntrzn
stanowi usprawnienia intelektu i woli czowieka, uzyskiwane przez wierno prawdzie
i dobru osb. Ta wierno pozwala na uzyskanie mdroci.

Gwnym akcentem stawianym w ksice jest wanie mdro. Akcent ten


znalaz swj wyraz take w tytule ksiki.
Zauwamy wic z kolei, e naley odrni uzyskiwan przez nas, poprzez
wierno prawdzie i dobru, mdro naturaln od mdroci nadnaturalnej lub
nadprzyrodzonej, udzielanej ludziom przez Ducha witego jako Jego dar, gdy
ukochamy Chrystusa. Mdro naturalna jest usprawnieniem intelektu czowieka. Jest
wynikiem naszej pracy, polegajcej na uwanym wizaniu skutkw z waciwymi im
przyczynami. Gdy w sposb sprawny czymy skutek z przyczyn, a tym samym dobro
z prawd, ukazywan woli przez intelekt, nabywamy takiego odniesienia do osb i
rzeczy, ktre nazywa si mdroci naturaln. Mdro nadnaturalna, jako udzielony
nam dar Ducha witego, nie sytuuje si w intelekcie, lecz w relacji mioci, w ktrej
stanowi warstw nadprzyrodzon, wic czowieka jako osob z Bogiem jako osob.
Dziki darowi mdroci mio nadprzyrodzona zaczyna istnie, pogbia si i
utrwala. T mioci Duch wity wie nas z Bogiem w Osobie Chrystusa.
Stawianym w ksice drugim i podobnie gwnym akcentem jest Chrystus. Jest
On swoistym miejscem, w ktrym czowiek moe powiza si mioci z Bogiem.
Zarazem mio staje si, jako najwaniejsza relacja wica osoby, podstawow zasad
wszystkich dziaa czowieka, take jego dziaa politycznych. Jest to zasada, ktr
odkrywamy dziki kierowaniu si mdroci i dobrem osb, zarazem wic dziki
wiernoci Chrystusowi. Badania nad kultur, referowane w tej ksice, ujawniaj, e
zasad lub nawet przyczyn kultury, tworzonej prawidowo, a wic dla dobra osb, jest
posugiwanie si mdroci i wierno Chrystusowi. W takiej kulturze mog pogbia
si i utrwala relacje czowieka do wszystkich osb, do ludzi i do Boga. Dominuje
wtedy w kulturze humanizm i religia, dwa nurty wyznaczone natur osb.
Tak stawiane w ksice akcenty skaniaj do uzupenienia jej tytuu. Tym
uzupenieniem jest podtytu: Czowiek i polityka. Rozwaania filozoficzne i religijne.
Nie ulega wtpliwoci, e chodzi tu przede wszystkim o religi chrzecijask w jej
wersji katolickiej. Inaczej mwic, podstawow tendencj ksiki lub propozycj
rozwizywania podejmowanych w niej zagadnie jest katolicyzm. Wynika to moe z
faktu, e znam i rozumiem katolicyzm, a ponadto ceni t wersj chrzecijastwa. Po

prostu zgodnie z filozoficznym odczytaniem natury czowieka i treci Ewangelii chc


ukazywa dziedziny i tematy, rozwaane w tej ksice.
Adresuj j do politykw, a wic do wszystkich jej Czytelnikw, gdy wszyscy
ludzie w naszych czasach zostali przyzwyczajeni do zajmowania si polityk.
Proponuj tu nawietlenia, czsto rozwizania, ktrych moe szukaj osoby
zainteresowane wiernoci Kocioowi katolickiemu jako wsplnocie osb kochajcych
Chrystusa. Takie ujcie tematu nie narusza tolerancji, przez ktr rozumiemy szacunek
dla osb, lecz zarazem bezwzgldn wierno prawdzie. Ta wierno nie pozwala na
akceptowanie bdw, faszu i za. Zarazem Ewangelia zaleca, aby wszyscy kochajcy
Chrystusa szli i nauczali chrzczc ludzi. Chrzest oznacza nawizywanie realnych relacji
czowieka z Bogiem. Chroni te relacje kultura. W jej obszarze mieszcz si moje
rozwaania i zarazem ta ksika.
Do jej napisania zachcili mnie wsppracujcy ze mn studenci. Najpierw grupa
studentw Uniwersytetu Warszawskiego poprosia o kilka wykadw na tematy
polityczne, ujmowane z pozycji katolicyzmu. Gosiem te wykady raz w miesicu przez
cay rok akademicki w salach przy kociele Wszystkich witych w Warszawie.
Wydawao mi si czym potrzebnym i naturalnym ujcie wykadw w form ksiki.
Przy jej pisaniu przyjlimy sprawdzony ju wczeniej sposb wsppracy, polegajcy
na dyktowaniu tekstu osobie zapisujcej go na maszynie. Dzikuj tym osobom i jako
wyraz wdzicznoci za ich pracowito i cierpliwo, za rad i udzia w moim
myleniu, wymieniam ich nazwiska:
Pawe Milcarek, Tomasz Glanz, Andrzej Heldwein, Artur Andrzejuk.
Wielokrotnie wspomagali mnie swoj wytrwaoci i odwag, gdy podejmowane
zagadnienia okazyway si trudne. Wspomagali mnie te moe marzeniem, aby uzyska
obraz polityki, ktr mgby realizowa kady, kto chce by wierny wskazaniom i
nauczaniu Kocioa katolickiego. Oznacza to bowiem zarazem wierno Chrystusowi, a
ponadto suenie ze czci osobom, stanowicym rodziny i nard.
W zacytowanym fragmencie z Mdroci Syracha wymienione s kolejno
nastpujce tematy: mdry wadca, lud, rzdy, ministrowie, miasto, jego mieszkacy,
krl, mdro, Pan. Zwraca uwag mdro i Bg, ktry jest Panem. W Starym
Testamencie imi Pana przypisuje si tylko Bogu. W Nowym Testamencie imi Pana

odnosi si do Chrystusa. W tekcie Syracha znajdujemy stwierdzenie, e w rku Pana


s rzdy na ziemi. W rku Chrystusa s rzdy na ziemi. Potwierdza to Psalm 2. Jest to
psalm goszcy chwa Mesjasza. Przypomnijmy tre tego psalmu.
Jego autor dziwi si najpierw, e narody i krlowie wystpuj przeciw Bogu i
przeciw Chrystusowi. Gosz program zerwania wizi z Bogiem. Bg reaguje na to
stwierdzeniem, e krlem na tronie Dawida jest Syn Boy. On jest wadc ziemi i ma
prawo kwestionowania projektu zerwania wizi z Bogiem. Autor psalmu radzi krlom i
wadcom, aby szukali w Bogu pomocy i odnosili si do Niego z czci chronic w ten
sposb swoje relacje z Bogiem, ktry jest z nami w Osobie swego Syna.
Przesaniem ksiki jest proba, bymy kierowali si mdroci i byli wierni
mioci do Chrystusa.

1. PODSTAWY DOMINACJI POLITYKI


W kulturze, gwnie europejskiej, pierwsze, a raczej najwysze miejsce, zajmuje
zesp celw, zada i wartoci wyznaczajcych ycie codzienne ludzi, podejmowanie
ich potrzeb i spraw. Te potrzeby i sprawy wymagaj podjcia przy pomocy struktur
administracyjnych, obejmujcych nawet wychowanie. Ten zesp celw, zada i
wartoci nazywa si polityk. Stanowi on take przedmiot zainteresowania filozofii
czowieka. Zdarza si jednak, e inaczej okrela si go w filozofii i w polityce. Powstaje
swoisty konflikt, w ktrym najczciej wygrywa polityka, ktra posuguje si szerszym
zespoem sposobw pedagogicznej perswazji ni uniwersytet i instytuty specjalistyczne
uprawiajce filozofi czowieka jako przedmiot swych bada. Wskazuje to na
znamienny fakt, e w aktualnej kulturze europejskiej filozofie czowieka, cele, zadania i
wartoci proponowane ludziom, upowszechniaj nie uniwersytety, lecz instytucje i
organizacje polityczne, ktre nie zawsze korzystaj z wypracowanych teorii zgodnych z
prawd, to znaczy zgodnych z czowiekiem, ujawniajcym si jako konkretna jednostka
i osoba, z tym wic, e istnieje i kim jest. Owszem, czsto polityka udziela takich
odpowiedzi, kierujc si przez siebie okrelonym celem, zadaniem i wartociami,
proponowanymi ludziom dla rozstrzygania potrzeb i spraw w ich yciu codziennym.
Podstaw takiej dominacji polityki jest nie tylko decyzja i przewaga politykw w
pastwie, lecz sama struktura kultury, ujtej od strony wanie dominujcych w niej
dziedzin.
Dominowanie tych dziedzin mona nazwa take ukadem ich wanoci w
wymiarze ksztacenia i wychowania ludzi, tworzenia wiatopogldw i ideologii,
tematw dzie literatury i sztuki, dziedzin nauki i techniki. Wanie na pierwszym lub na
najwyszym miejscu, usytuowano polityk jako autorytet decydujcy o rozwizaniach i
odpowiedziach.
T

wyjtkow

pozycj

uzyskaa

polityka

czasach

nowoytnych

wspczesnych. Nie miaa jej w redniowieczu ani w staroytnych kulturach Zachodu i


Wschodu. T pozycj wyznaczy renesans, utrwaliy programy rewolucji francuskiej i
rewolucji padziernikowej, i z kolei pozytywizm. Narzuca si przypuszczenie, e stao

si to na skutek swoistych manipulacji, a nie w wyniku przemyle i decyzji ludzi,


poszukujcych prawdy i dobra. Okazuje si bowiem, e usytuowana tak wysoce
polityka wyznaczaa w kulturze tendencje laickie i je chronia. Z czasem przywyklimy
do tego, e w polityce pomija si temat Boga i czowieka, religi i humanizm. Polityka
usytuowaa si ponad konkretnymi jednostkami, ponad Bogiem i ludmi i staa si
zasad okrelania relacji rzeczywistoci. Skutki tej przewagi polityki nad realn
rzeczywistoci wida najwyraniej w zniszczeniu rodowiska przyrodniczego, w
przyzwyczajeniu ludzi do rozstrzygania wszystkiego wedug kategorii przyjtych
wiatopogldw.
W kulturze wspczesnej, stajcej si od czasu renesansu kultur laick, utrwalia
si nastpujca kolejno wanoci dziedzin: polityka, prawo, nauki spoeczne, nauki
przyrodnicze.
l) Swe pierwsze i najwysze miejsce w kulturze uzyskaa polityka w wyniku
zanegowania filozofii rzeczywistoci i religii. Filozofii zarzucano, e nie moe uzyska
twierdze prawdziwych, a intelektowi czowieka - e nie moe pozna prawdy. Uznano,
e losem czowieka jest agnostycyzm i sceptycyzm. Zaczto budowa filozofie,
uzasadniajce ten wanie los czowieka. Wykluczenie moliwoci rozpoznania prawdy,
a tym samym wyraajcych prawd filozofii, podwayo zaufanie do religii. Uznano
religi za prywatn spraw ludzi, czasem za ich potrzeb marzenia o szczliwym yciu,
marzenia dzi nazywanego alienacj, to znaczy polegajcego na przypisaniu realnoci
temu, o czym tylko mylimy. Mwi si dzi take, e religia moe mie jedynie posta
mistyki, ktra jest bezporednim dowiadczaniem Boga. Takie dowiadczenie nie jest
przekazywalne, a ponadto nie jest dostpne wszystkim ludziom. Religia pojmowana
jako mistyka nie moe sta si powodem okrelania celw czowieka, jego zada i
cenionych przez niego wartoci. wiadectwa niektrych ludzi, ktrzy mwi o swym
mistycznym dowiadczeniu Boga, s subiektywne i ewentualnie uznane na mocy tylko
zaufania do szlachetnoci mistykw. W niczym nie moe wic nam pomc filozofia
rzeczywistoci i religia. Pozostaje skupienie si na wicych ludzi odniesieniach,
nazywanych relacjami midzyludzkimi. Te relacje jako jedyne realne pole naszych
dziaa reguluje polityka. Okrela ona wanie cele i zadania powiza midzyludzkich,
a zarazem wartoci, ktre czowiek ma wybra i uzyska w tych odniesieniach. To

wszystko stanowi nasze realne ycie codzienne, spenia ludzkie potrzeby i wane dla
nas sprawy. Uwaa si, e tym yje spoeczestwo, miasto, pastwo, a take kady
czowiek, tymi relacjami, ktre s potrzebami, oraz sprawami administracyjnymi i
gospodarczymi. Ich realizowaniu ma suy nauka i technika, literatura i sztuka,
wiatopogldy i ideologie, ksztacenie i wychowanie. Wyznacza to polityka, a spenia
pastwo. Instytucja pastwa staje si dysponentem polityki. Sama bowiem nazwa
polityki pochodzi od sowa polis, oznaczajcego miasto lub pastwo. Jeeli pastwo w
swych urzdach decyduje o polityce, to decyduje o niej pogld wadcy lub grupy
rzdzcej. Znaczy to, e polityka ma swe rdo w decyzjach, a wobec tego w woli
rzdzcych. Jest skutkiem przewagi woluntaryzmu nad intelektualizmem, to znaczy nad
wiernym prawdzie intelektualnym ustaleniem, kim jest czowiek, i jakie s, wyznaczone
jego bytow struktur, potrzeby i sprawy. Bez tej wizi potrzeb i spraw z natur
czowieka, politycy mog dowolnie lub omijajc czowieka okreli jego cele i zadania,
a take wane dla niego i realne wartoci.
Polityka, ktrej rdem jest woluntaryzm naraajcy ludzi na dowolno zalece,
podlega zarzutowi przewagi decyzji nad rozpoznaniem natury czowieka. Powodem
tego jest wanie sama kultura uzasadniajca pierwszestwo w niej polityki, ktra
przecie nie jest filozoficzn identyfikacj czowieka, jego potrzeb i spraw, lecz
zespoem wanie zalece, dotyczcych osigania celw, penienia zada i kierowania
si wskazanymi wartociami. Kultura jednak usprawiedliwia okrelanie przez polityk
ludzkich celw, zada i wartoci.
2) Poniej polityki, na drugim miejscu w ukadzie wanoci dziedzin, usytuowano
prawo jako zesp ustanowionych norm, wprowadzajcych zasady kolejnoci dziaa
administracyjnych i gospodarczych. Maj one wprowadza ad i porzdek w
odniesieniach midzyludzkich. Kierunek osigania adu i porzdku okrelaj wyjaniajce przepisy prawa -ustawy i zarzdzenia. Przestrzegajc prawa, spoeczno i
pastwo staj si struktur podporzdkowani; struktura taka uspokaja i budzi
przekonanie, e odniesienia midzyludzkie s realizowane w sposb waciwy. Nie
zawsze jednak czowiek przestrzega prawa. Wykrywaj to wyspecjalizowane grupy
kontrolne, nazwane policj. Wykryte naruszenie prawa daje ludziom poczucie
bezpieczestwa i rodzi przekonanie, e zawdziczaj to wanie prawu. Nie zabiegaj o

10

to. aby podstaw przestrzegania prawa bya mio. Nikomu nawet nie wydaje si dzi
suszne, aby budowano polityk, prawo i kontrol na normie mioci. Wskazuje to na
przewag polityki nad identyfikacj natury czowieka, ktrego podstawowym
odniesieniem do ludzi jest mio, wyznaczana bezporednio istnieniem osb.
Nikt nie kwestionuje kierowania si prawem i przestrzegania praworzdnoci.
Niepokoi tylko takie usytuowanie prawa w kulturze, e peni ono rol norm moralnoci.
Moe zajmowa wysok pozycj w pastwie, ale nie w kulturze. Nie moe te
zajmowa drugiego miejsca po polityce. Stajc si w polityce zespoem zasad jej
realizowania, dociera do osb jako tosame z polityk. Niektrzy badacze struktury
kultury wspczesnej wskazujc na ukad wanoci dziedzin czsto pisz, e prawo od
czasu renesansu jest wprost pierwsz i najwaniejsz dziedzin kultury. Powstaje w
zwizku z tym problem psychologiczny i organizacyjny, ktry polega na tym, e ponad
t pierwsz i najwysz warstw nie mona ju umieci na przykad normy mioci. W
zwyczajnym odczuciu ludzi, nie mwic ju o wynikach filozoficznej identyfikacji
czowieka, mio przewysza prawo, a ponadto pozwala znale raczej w
rzeczywistoci zasady adu i porzdku dla dziedziny administracji i gospodarki, ni w
decyzjach wadcw.
3) Nauki spoeczne, usytuowane na trzecim miejscu w ukadzie wanoci
dziedzin, s sposobami sprawdzania skutecznoci prawa w kierowaniu relacjami
midzyludzkimi, to znaczy polegaj na podejmowaniu odniesie midzyludzkich
zgodnie z przyjt polityk. Wskazuj na to metody badawcze, stosowane w tych
naukach. Metody te s gwnie statystyczne. Nie charakteryzuj wic osb i samych
relacji, lecz ich zgodno z programem politycznym. Socjologowie czsto nie maj
poczucia politycznej roli uzyskanych przez siebie rezultatw bada. Dochodz do
swych statystycznych wynikw przy pomocy ankiet, ktre opracowuj na miar
aktualnej kultury wspczesnej. W tej kulturze polityka wyznacza pole bada, ktre jest
nie tylko zespoem odniesie midzyludzkich, lecz take zespoem celw, zada i
wartoci.
4) Kolejne, czwarte miejsce w strukturze wspczesnej kultury zajmuj nauki
przyrodnicze. Owszem, kieruj si one swoimi przedmiotami i metodami bada. Ze
wzgldu jednak na struktur kultury take podlegaj polityce, ktra okrela im waciwy

11

sobie cel, a mianowicie wykrywanie sposobw aktywizowania i ulepszania dziaa


gospodarczych.
S

podstawy

aby

sdzi,

nauki

spoeczne

su

osiganiu

adu

administracyjnego, i e nauki przyrodnicze su osiganiu adu gospodarczego. Ten ad


i kierunek porzdkowania wszystkich odniesie midzyludzkich okrela prawo, a
prawem kieruje polityka.
Wskazane tu zalenoci midzy naukami, zarazem celami i zadaniami stawianymi
ludziom, wyznaczya kultura wspczesna przez stanowicy j ukad wanoci dziedzin.
Ona jest gwn podstaw dominacji polityki.
Osobnym i trudnym zagadnieniem s powody, dla ktrych renesans, dwie
rewolucje i pozytywizm doprowadziy do dominacji polityki i wyznaczenia jej laickiego
charakteru. Wiadomo jedynie, e narzdziem uzyskania takiej struktury kultury byo
zakwestionowanie prawdziwoci filozofii klasycznej, a gwnie metafizyki bytu oraz
religii w jej katolickiej wersji.

12

2. DZIEDZINY WYZNACZAJCE POLITYK


Mona zgodzi si, e struktura kultury, ujtej od strony dominujcych w niej
dziedzin, wyznacza w tej kulturze miejsce polityki. Polityka nie zajmowaa pierwszego
i najwyszego miejsca jedynie w kulturze redniowiecznej. T kultur stanowi inny
ukad wanoci i dziedzin. Ich kolejno bya nastpujca:
filozofia i teologia Boga, wsparte na filozofii rzeczywistoci;
pedagogika humanistyczna i religijna, nawizujce do teorii czowieka jako
osoby;
etyka i stanowice jej cz prawo;
sztuki jako zespoy zasad i praktyka wykonywania wszelkich wytworw,
proporcjonalnych do usprawnionego mylenia i wspartych na roztropnoci decyzji.
W grupie sztuk znalaza si polityka jako umiejtno i praktyka kierowania
narodem i pastwem. T praktyk wizano ze sprawnoci roztropnoci. Jest to
sprawno kierowania si w dziaaniach wpywem intelektu rozpoznajcego prawd. Do
sztuk zaliczano take uprawianie ziemi, budowanie okrtw, tworzenie dzie
artystycznych i uytkowych. Inaczej mwic, dziedzin sztuk stanowio rolnictwo,
rzemioso, ponadto medycyna, a nawet wychowanie.
Sztuki, z polityk wcznie, wizane z usprawnionym myleniem i sprawnociami
woli, zawsze wic z prawd jako przedmiotem intelektu i z dobrem jako przedmiotem
woli, wskazyway na potrzeb i dominacj mdroci. Bya to sprawno wci
oczekiwana, uwaana za konieczn i pierwsz zasad sztuk, a zarazem wszystkich
dziedzin kultury. Rozumiano mdro jako umiejtno zgodnego z natur
jednostkowych konkretw rozpoznawania prawdy i zarazem dobrych skutkw, jakie
wynikaj z powizania si ludzi z t prawd. Postulat mdroci wiza wszystkie
dziedziny kultury, zarazem wyznacza swoist jedno ludzkich dziaa oraz ad ycia
codziennego.
1) Chciaoby si powiedzie, e kultura redniowieczna ma rdo w starannej,
filozoficznej

identyfikacji

rzeczywistoci.

Stanowi

rzeczywisto

zesp

jednostkowych konkretw, ktrych istnienie wskazuje na realnego Boga jako przyczyn

13

ich istnienia. Uwaano, e Bg nie tylko wszystko stworzy, lecz e take nawiza
yczliwe kontakty osobowe z ludmi. Nawizanie tych kontaktw potwierdza
Objawienie chrzecijaskie. Z tego wzgldu, e Bg jest pierwsz przyczyn sprawcz
stworze i osob, ktra odnosi si do tych stworze z mioci, filozofia i teologia Boga
stay si pierwsz i najwysz dziedzin kultury. Ta dziedzina bya podstaw okrelania
potrzeb i rozstrzygania spraw poszczeglnych ludzi i narodu.
2) Jeeli tak gboko, bo w swym istnieniu i w szansach mioci czowiek zaley
od Boga, to drug dziedzin kultury staje si wychowanie humanistyczne i religijne
ludzi, troska o wierne mioci powizania ludzi z ludmi i ludzi z Bogiem. Ta troska
wyznaczaa nie tylko programy nauczania i wychowania dla szk, lecz take pastw.
Realizacja tych programw powodowaa, e kultura redniowiecza stawaa si kultur
chrzecijask, wtedy jeszcze w wersji wycznie katolickiej, mimo rnorodnoci
liturgii, architektury, a w tej architekturze wyraanej teologii. Ta architektura umacnia
bezporednio filozofi i teologi Boga. Katolicka wersja kultury oddziaywaa tak
szeroko, e nawet struktur pastwa nazywano christianitas.
Dodajmy przy okazji, e w pniejszych okresach historycznych, to znaczy w
kulturze nowoytnej i wspczesnej, kultura chrzecijaska stawaa si jedynie
wiatopogldem wierzcych w Boga chrzecijan. Z czasem z tej kultury
chrzecijaskiej wyodrbnia si kultura katolicka.
Gdy mwimy, e pedagogika humanistyczna i religijna zajmuje drugie miejsce w
kolejnoci dziedzin stanowicych kultur redniowieczn, to nie chcemy przez to
twierdzi, e wychowanie ludzi stao si polityk w redniowiecznej christianitas, i e
polityka zaja drugie miejsce po filozofii i teologii Boga. Znaczy to tylko, e zasady
wychowania byy zarazem realizowane i e wizaa si z nimi sztuka wychowywania.
Poniewa skutki wychowania dotyczyy wszystkich obywateli christianitatis, czym
interesowao si take pastwo, ta pedagogika bya bardzo widoczna i niekiedy nawet
uwaana za polityk na przykad Karola Wielkiego, tak jak w kulturze nowoytnej i
wspczesnej sytuujce si po polityce prawo uwaane byo midzy innymi w XV
wieku za pierwsz dziedzin kultury, mimo e stanowio tylko sposb realizowania
polityki w jej celach, zadaniach i proponowanych wartociach.

14

Naley doda, e realizowana pedagogika bya oparta na teorii czowieka,


zarwno filozoficznej jak i teologicznej. Z dworu Karola Wielkiego promieniowaa
teoria czowieka, wizana z t myl Cycerona, e czowiek jest mdrym mwc.
Zalecano wic sprawno mdroci oraz kulturalne wyraanie swej myli. Termin
kulturalne oznacza tu wychowane, udoskonalone, swoicie eleganckie wypowiadanie
si, uzyskiwane w studiach filologicznych. Filologia wic i filozofia z teologi
stanowiy gwne przedmioty nauczania. W filologii dopuszczano czytanie tekstw
pogaskich poetw wanie dla pikna ich wypowiedzi (propter florem eloquentiae).
Zarys teologicznej teorii czowieka odnajdujemy w legendach o w. Graalu i rycerzach
krla Artura. Znamienne jest, e centralnym tematem legend jest Chrystus, Eucharystia
i aska uwicajca. Zarazem pojawia si akcent, wyranie podkrelony w naszych
czasach przez w. Teres z Awila, e znakiem poprawnego ycia religijnego jest
nieustanne powstawanie z grzechw, nieustanne nawrcenie. Temat nawrcenia
swoicie spaja religijn tradycj Starego Testamentu, wystpienia w. Jana Chrzciciela i
tendencj religijn pierwszych chrzecijan, chrzecijastwo redniowieczne i nasze
czasy, w ktrych dominuje ateizm i z ktrego trzeba si wyzwoli, nawrci.
3)

Na

trzecim

miejscu

kolejnoci

dziedzin,

stanowicych

kultur

redniowieczn, usytuowano etyk. Okrelaa ona zasady postpowania ludzi, a wic


midzyludzkich odniesie ze wzgldu na dobro czowieka. Ogarniaa dziedziny,
ktrymi w kulturze wspczesnej zajmuje si polityka. Etyka redniowieczna nie
okrelaa wszystkich celw, zada i wartoci, wyznaczajcych ycie codzienne ludzi.
Okrelaa tylko zasady postpowania, reagowania na ludzi zgodnie z ich dobrem. Samo
dobro identyfikowaa metafizyka bytu, a wiedzy o czowieku jako osobie dostarczaa
filozofia czowieka. O relacjach z osob Boga informowaa teologia dogmatyczna.
Etyka redniowieczna take nie zaja miejsca polityki. To tylko we wspczesnej
kulturze polityka, stanowic zesp zasad podporzdkowujcych sobie prawo,
utosamia si z etyk, a niekiedy porednio z filozofi czowieka. Staje si te niekiedy
tosama z ideologi jako jedynym eschatonem. Ten eschaton by w kulturze
redniowiecznej peniejszy i bogatszy.
4) Najnisz pozycj w kulturze redniowiecznej zajmoway sztuki jako nauki i
dziaania praktyczne. Ta ich pozycja wskazuje, e w tej kulturze ceniono przede

15

wszystkim intelekt i kierowanie si t jego sprawnoci, ktra nazywa si mdroci.


Ceniono dziaania praktyczne, lecz nigdy nie sytuowano ich ponad intelektem i
mdroci. Praktyka nie sprawdzaa ustale intelektualnych i mdrociowych. To raczej
mdro wyznaczaa praktyk.
Wrd sztuk wane miejsce zajmowaa sztuka rzdzenia. Bya ona przedmiotem
namysu filozofw i teologw. W XIII wieku w. Tomasz okreli rzdzenie jako sztuk
doprowadzania do waciwego celu. Chodzio o cele czowieka, cele jego dziaa
intelektualnych i wolitywnych, o zgodne z celem tworzenie wytworw, zarazem o
zgodno wszystkich tych celw z objawionymi nam planami i celami Opatrznoci.
Rzdzenie rysowao si wic jako wprowadzanie adu. Chodzio o wewntrzny ad
czowieka, dosownie o ad moralny oraz o harmoni wszystkich dziaa ludzkich,
zawsze chronicych dobro osb. Rzdzenie wymagao osb rzdzcych. Z tymi gwnie
osobami wizano polityk. Rozumiano przez polityk czenie dobra, sztuk i cnt.
Znaczy to, e polityka bya tym zespoem dziaa, ktre polegay na czeniu przez
politykw dobra, osiganego w sztukach i cnotach, wytworach zewntrznych i
wewntrznych. Znaczyo to z kolei, e polityk mia pilnowa, aby obywatele
usprawniali swj intelekt i wol, i przy pomocy tych usprawnie uzyskiwali dziea
potrzebne ludziom, te wic cnoty i dziea, ktre realizuj dobro. Usprawnie, jako dobra
twrcy, i dzie, wyzwalajcych dobro, wymagay take inne sztuki, takie jak uprawa
roli, medycyna, budowanie okrtw, w ogle rzemioso, nawet wychowanie.
Wydawaoby si, e wszystkimi tymi sztukami kieruje polityka. Trzeba wobec tego
doda, e sztukami kierowali specjalici w danej dziedzinie sztuki. Umiejtno i
praktyk kierowania duymi spoecznociami wizano bowiem ze sprawnoci
roztropnoci. Sama roztropno polega na posugiwaniu si w dziaaniach wpywem
intelektu rozpoznajcego prawd. W sztukach chodzi przede wszystkim o dobro twrcy
i dziea. Polityka jest wobec tego specjaln sztuk, wanie sztuk rzdzenia.
5) Polityka w kulturze redniowiecznej nie zajmowaa wic pierwszego miejsca.
Dziedzin dominujc bya mdro jako rdo kultury. Wana wic bya mdro
jako dar Ducha witego oraz mdro naturalna, stanowica usprawnienie intelektu
ludzkiego. To usprawnienie trzeba byo uzyskiwa przez wyksztacenie i wychowanie.
Wyksztacony i wychowany intelekt przy pomocy innych wadz poznawczych i

16

decyzyjnych tworzy kultur. Na pierwszym wic miejscu usytuowano teologi jako


wiedz o mdroci Boga, ktrego istnienie rozstrzygaa filozofia, gdy wiedziano ju,
e czowiek nie poznaje Boga bezporednio swoim intelektem, lecz przy pomocy
rozumowania, a ponadto przy pomocy rozumienia Objawienia. Stao si wobec tego
potrzebne i konieczne okrelenie sposobu ksztacenia i wychowania czowieka zarwno
w teologii jak i w filozofii. Stao si te potrzebne osobowe wizanie si ludzi z ludmi
i ludzi z Bogiem. Wymagao to wszystko dobrego studium filozofii i teologii czowieka.
Antropologia filozoficzna okrelaa zasady odniesie do ludzi, a nawet do Boga.
Wskazujc na potrzebne ludziom sprawnoci kierowaa ona do sztuk. I dopiero tu
pojawiaa si polityka. Wiele wic dziedzin wyprzedzao j i wyznaczao.
Wydaje si, e takie dziedziny powinny wyznacza polityk take w kulturze
nowoytnej i wspczesnej. Nie byaby wtedy elementem usytuowanym w kulturze
arbitralnie, a ponadto nie stanowiaby zespou odgrnie okrelonych celw, zada i
wartoci. Ta arbitralno musiaa si pojawi, gdy odebrano filozofii pozycj nauki
identyfikujcej realn rzeczywisto i gdy zdyskwalifikowano religi.
Rzeczywicie struktura kultury wyznacza polityce miejsce wrd dziedzin
stanowicych kultur. A dokadniej mwic, wyznaczaj to miejsce ludzie, ktrzy
uywajc intelektu i woli przy pomocy swego mylenia i decyzji tworz dziedziny i
okrelaj ich wano. Polityka tylko wtedy jest pierwsza w zespole dziedzin, gdy
pominie si filozofi bytu i religi. Przestaje by wwczas sztuk osigania celw,
zada i wartoci, a staje si zasad nie tylko celw, zada i wartoci, lecz take
kierunkw i przedmiotu mylenia i decyzji ludzi.

17

3. KILKA KONCEPCJI POLITYKI


Rozwaajc

struktur

kultury

nowoytnej

wspczesnej,

kolei

redniowiecznej, wyodrbnilimy dwie koncepcje polityki. Jest tych koncepcji o wiele


wicej. Te dwie pierwsze wyznaczya sama struktura kultury. Inne powstaj przez
wizanie polityki na przykad z wadz, z pastwem, nawet z czowiekiem, a raczej z
teori czowieka. Niezalenie jednak od tych powiza funkcjonuj jako osobne
koncepcje.
Nie chodzi tu o wyliczanie ich wszystkich. Wystarczy wskaza na koncepcje w
jakim okresie dominujce. Jawiy si wyranie w ujciu chronologicznym. Interesuje
nas jednak przede wszystkim to, co stanowi tre poprzednich dwch rozdziaw:
stwierdzilimy, e niektre koncepcje wyznacza laicka orientacja kultury, a niekiedy
orientacja katolicka. Jednak ta zasada uporzdkowania koncepcji, podobnie jak zasada
chronologii, nie daje wyranego obrazu koncepcji polityki. Nie wiadomo bowiem do
ktrej grupy zaliczy polityk pogaskich pastw teokratycznych. Polityka w tych
pastwach jest wyznaczona wyranie przez teori wadzy. Zgodnie wic z treci
dwch pierwszych rozdziaw zestawmy laickie, a z kolei katolickie lub przynajmniej
religijne koncepcje polityki.

Waniejsze laickie koncepcje polityki


Powtrzmy najpierw, e wywoana ateizacj laicka orientacja kultury
charakteryzuje czasy nowoytne i wspczesne. Staroytno i redniowiecze
wypracowuj religijne koncepcje polityki, a raczej koncepcje, w ktrych bierze si pod
uwag rzeczywisto Boga i wizi religijnych czcych z Nim ludzi.
a) Mona wic powiedzie, e pierwsz laick koncepcj polityki wyznacza
struktura kultury, w ktrej pominito religi oraz filozofi identyfikujc realne byty.
Polityka w tej kulturze jest zespoem celw, zada i wartoci. Ma w takim razie posta
racji stanu, gdy przez racj stanu rozumie si cele, zadania i wartoci, swoisty
eschaton, proponowany narodom i pastwom. Racja stanu jest realizowana w
programach politycznych jako zespl wskaza wprowadzajcych proponowany

18

eschaton. Jest on wprowadzany w codzienne ycie ludzi. Do zespou wskaza naley


przede wszystkim program ateizacji. Ten program by gwnym akcentem humanizmu
renesansowego.
b) Oprcz wymienionej koncepcji polityki renesans wprowadzi take drug
koncepcj, ktra polegaa na upowszechnianiu teorii czowieka. T teori by
zainteresowany wadca Florencji i zesp jego doradcw. Z tego wzgldu teoria
czowieka staa si racj stanu, a wic inspiracj programw politycznych. Goszono, e
czowiek sam si tworzy. Realizowano t koncepcj poprzez wyksztacenie i
wychowanie. Do tej koncepcji polityki, rozumianej jako upowszechnianie teorii
czowieka do czsto pniej wracano.
Koncepcja polityki w postaci teorii czowieka zostaa dokadnie opracowana
jeszcze w renesansie w teorii awerroistycznej. Sformuowa j Marsyliusz z Padwy.
Zwiza t koncepcj polityki, podejmowanej jako upowszechnianie teorii czowieka, z
teori pastwa. Mona jednak koncepcj polityki sformuowa niezalenie od koncepcji
pastwa. Polityka jest w ujciu Marsyliusza z Padwy zespoem wskaza, zachcajcych
kadego czowieka do wytwarzania dbr, ktrymi dysponuje wadca. S to wskazania
jednakowe dla wszystkich ludzi. Upowszechniaj one pogld, e czowiek posiada
dusz wspln ze wszystkimi ludmi. Dla awerroistw oznacza to, e jest jedna
wsplna dusza, ktra oddziauje na wyobraenia bytw jednostkowych, zbudowanych z
cia i formy zwierzcej. Czowiek, jako zwierz, przejmuje wpyw duszy wsplnej,
ktrej wadca poleca wytwarzanie dbr, realizowanych tak samo przez wszystkie
jednostki,

nazywane

ludmi.

Maj

si

one

charakteryzowa

tymi

samymi

sprawnociami i nawykami wytwarzania. Z czasem wadcy rnych pastw stawiali


wycznie wymagania i pomijali prawa czowieka.
c) Kolejn koncepcj polityki wypracowaa rewolucja francuska w swojej
Deklaracji praw czowieka i obywatela. Upomniano si w niej wanie o prawa
czowieka, kadego czowieka. Wynikaoby z tego. e wyciszono teori wsplnej duszy
ludzi. Moe jedynym jej echem jest podkrelane w Deklaracji stwierdzenie, e kady
czowiek rodzi si rwny innym. Wyodrbnia go i wyrnia zesp praw, ktre czyni
go wolnym obywatelem. Jako obywatel jest czci narodu. Generalnie rzecz biorc
mona o czowieku mwi gwnie jako o obywatelu. Zespoem obywateli kieruj

19

wybrane wadze, ktrymi kieruje najpierw krl, z czasem rzd wyraajcy pastwo.
Moe wanie od czasw rewolucji francuskiej w kulturze nowoytnej i wspczesnej
utosamiano z polityk prawo. Nikt nie kwestionuje praw i praworzdnoci. Moe
jedynie niepokoi to, e prawo stao si cech wyrniajc czowieka jako obywatela i
wprost elementem konstytuujcym lub utosamiajcym czowieka z obywatelem.
d) Inn koncepcj polityki wyznacza pogld Hegla: czowiek jest procesem, a
wobec tego warstw w dialektycznie tworzcej si rzeczywistoci. Jest on wprost
tosamy ze spoeczestwem. Polityka staje si wic zespoem zalece w odniesieniu do
tworzcej si i zmieniajcej spoecznoci ludzkiej. To, co dotyczy spoeczestwa,
dotyczy tym samym kadego czowieka. Cele i zadania spoeczestwa s zarazem
celami i zadaniami kadego czowieka. Ginie w tej koncepcji pozycja i rola czowieka
jako jednostki. Ten gwny akcent ma w yciu codziennym posta pogldu, e
jednostka zawsze daje si zastpi, e nie liczy si w dziejach spoeczestwa.
e) Polityka w tezach marksizmu, tosama z ideologi marksistowsk, w swej racji
stanu sprowadza si do uzyskania szczcia przyszych pokole. W swych programach
jest ona zespoem wskaza, jak uzyskiwa to szczcie, ktre ma polega na
stanowieniu bezklasowego spoeczestwa. Programy polityczne s w tym przypadku
propozycj stawania si spoeczestwa przy pomocy rezygnowania z jednostkowej
odrbnoci ludzi, a przede wszystkim z religii. Ateizm bowiem, jak si tu sdzi, jest
sposobem

wyzwolenia

czowieka

jednostkowoci

na

rzecz

stawania

si

spoeczestwem. Naley tylko doda, e ta wersja polityki bya modyfikowana w


rnych narodach i pastwach.
f) Swoist koncepcj polityki wprowadzi pozytywizm. Polegaa ona na
cakowitym zerwaniu z tradycj i na organizowaniu ycia ludzi jako struktur wycznie
zbudowanych z ciaa, ktrego potrzeby i sprawy okrelaj geniusze, powoani do
kierowania i rzdzenia mas ludzk. Zdumiewa na przykad to, e nawet Jacques
Maritain uywa terminu masa ludzka w swej gonej ksice Humanizm integralny.
Tak gboko wic i powszechnie przyj si pogld, e czowiek jest gwnie
spoeczestwem. Geniusze proponowali zajcie si prac (w kadej dziedzinie od
podstaw) w celu zbudowania spoeczestwa ludzi, identyfikowanych wycznie w

20

naukach przyrodniczych. Szczegowe tezy polityki wyznaczonej przez pozytywizm


rozwijano w scjentyzmie.
g) Teilhard de Chardin rwnie pojmowa czowieka jako zagszczenie,
nazywane dusz, w rozrzedzeniu, nazywanym materi, jako wic warstw w
ewolucyjnie rozwijajcym si kosmosie. Dopowiada tylko, e ewolucj, jako proces z
dou do gry, wywouje Bg, stanowicy najwyszy punkt kosmosu i wszystko
przycigajcy do siebie. Nie naley twierdzi, e Teilhard de Chardin wypracowa
wyran koncepcj polityki. Studiowany jednak chtnie przez przyrodnikw i
politykw mg w pewien sposb sprzyja ksztatowaniu si i umacnianiu teorii
czowieka pojmowanego jako warstwa, a tym samym jako spoeczestwo.
h) Oddziaywanie strukturalizmu trwao przez prawie cay wiek XX. W Polsce
funkcjonowa on przez co najmniej dziesi lat. Strukturalizm przenosi powoli uwag
ludzi z realnych konkretw na struktury czysto mylne, komponowane przez ludzki
intelekt. Z czasem Michel Foucault wypowiedzia efektown myl - a s to czasy nam
wspczesne - e nie istniej realni ludzie, lecz oglne struktury, scalone przez intelekt z
elementw realnych. W codziennym yciu wci traktujemy czowieka jako realny byt.
Z dokadnej analizy wynika jednak - twierdzi Strukturalizm - e jedynie w naszym
myleniu czowiek jest jednostkowym czowiekiem. Naprawd jednak istniej tylko
pojcia, pomylane kompozycje, tylko kultura jako zesp dzie, moe gwnie
literatury. To, co realne, jest elementem, jednym z wielu elementw, ktre w sumie
stanowi bezosobow histori. T histori poruszaj zmieniajce si idee, na przykad
idea znaku, pracy. Wyznaczaj one podobne zachowania. Okrelone idee wyznaczaj
epoki. Narzuca si przypuszczenie, e okrelone znaki, typ pracy, zachowania ludzi
stanowi to, co moemy nazwa polityk, zarwno w jej racji stanu, jak i w programie
politycznym. Dokadniej mwic, istnieje sama polityka, nie istniej ludzie. Polityka
sama si tworzy i przeksztaca, ogarnia wiat nie liczc si z tym, e realny czowiek
istnieje. Przejawia si niekiedy w protestach, w woaniu o wzicie pod uwag
uprawnie czowieka. Samomylca si polityka nie przyjmuje do wiadomoci
zastrzee, skandalu godowania narodw, uciliwoci wojen, w ktre jednak
konkretnych ludzi wika bezosobowa polityka.

21

Realny protest ywych osb wycisza usunie wci rozwijana hermeneutyka


goszca normalno mylenia paradoksalnego, ktre polega na pomijaniu zasady
niesprzecznoci. To prawda, e wydaje si sprzecznoci wystpowanie razem
oglnych struktur mylowych i realnych ludzi. Prawo sprzecznoci minimalizuje
konflikt i usprawiedliwia niereagowanie na prawa czowieka. Trudno oprze si
wraeniu, e wyznaczona przez strukturalizm i usprawiedliwiana hermeneutyka wersja
polityki take si realizuje.
Porzdkujc waniejsze laickie koncepcje polityki mona dopowiedzie, e o roli
tych koncepcji mwi ich skutki realizowane w programach politycznych. Gdy bowiem
polityka staje w swej racji stanu gwnie teori czowieka, przedmiotem przemian staj
si przedmioty nauczania i wychowania. Program polityczny ogarnia najpierw
szkolnictwo, przemienia cele wychowawcze, mniej akceptuje problemy gospodarcze.
Gdy natomiast polityka w swej racji stanu staje si gwnie prawem, co jest
warunkowane gwnie struktur kultury nowoytnej i wspczesnej, wwczas
przemiany, nazywane reorganizacj wadzy i pastwa, dotycz struktur organizacyjnych
i spoecznych. Na og nie pojawiaj si inne propozycje ochrony osb. Najczstsz,
inn przemian staje si jedynie dominacja polityki w postaci strukturalistycznego
samotworzenia si teorii w wiecie myli politykw.

Waniejsze religijne koncepcje polityki


Trzeba w tej grupie umieci propozycje teokratyczne. Wi si one wyranie z
teori wadzy pochodzcej od Boga. W najdawniejszych koncepcjach uzasadnieniem
pochodzenia wadzy od Boga byo wprost przyznanie wadcy boskoci lub jego
utosamianie si z Bogiem. Nikt nie kwestionowa wadzy Boga. Polityka w postaci
goszonej przez wadc racji stanu sprowadzaa si do jego pogldu i decyzji. Nie moga
by kwestionowana i wyznaczaa absolutny charakter wadzy. Jednym z przykadw
moe by tu Egipt, a nawet staroytny Rzym. Polityka w tym wypadku nie stawaa si
samomylc si koncepcj, lecz dominujcym sposobem przejawiania si wadcy i
jego kontaktu z poddanymi. Teokratyczna koncepcja polityki, wspierana przez inne jej
wersje, dotrwaa w niektrych pastwach a do naszych czasw. Dopiero przecie w
okresie II wojny wiatowej cesarz Japonii ogosi, e nie jest bogiem.

22

Obserwujemy te w historii monarchie absolutystyczne, w ktrych wadcy nie


powouj si na pochodzenie swej wadzy od Boga. Jedynie sposb sprawowania
wadzy przypomina rne tradycje teokratyczne.
a) Koncepcj polityki, opartej na przekonaniu o pochodzeniu wadzy od Boga,
realizowa Karol Wielki, twrca wspaniaego pastwa chrzecijaskiego. Przez polityk
rozumia on kierowanie ludzi do Boga poprzez ksztacenie i wychowanie religijne.
Stanowio to jego racj stanu. Programy polityczne dotyczyy organizacji szkolnictwa.
Chodzio w nim o wyksztacenie intelektu i usprawnienie woli, by w wolnym wyborze
dya ona do Boga. Bya to polityka proponowana bezporednio kademu
obywatelowi, podawana jednak nie w postaci teorii i skaniajcych do jej przyjcia
zarzdze, lecz w postaci sztuki ksztacenia i wychowania we wszystkich dziedzinach
stanowicych kultur redniowieczn. Nie wykluczao to wojen, konfliktw, grzechw i
nieszcz. Znane nam legendy i pieni tych czasw ukazuj gbokie poczucie
wiernoci lub niewiernoci Bogu, potrzeb nawrcenia si i trwania w wizi z
Chrystusem.
Dopiero w XVI wieku obowizek wiernoci goszonej religii zosta objty
prawem i sta si sposobem naruszania wolnoci czowieka. Nie notuje si takich
sytuacji w pastwie Karola Wielkiego.
b) W epoce Ottonw wie si polityk bardziej z koncepcj pastwa, a mniej z
koncepcj wadzy, mimo e gosi si take jej pochodzenie od Boga. Polityka nie jest
ju w takim stopniu, jak za Karola Wielkiego, propozycj skierowan do kadego
obywatela, uatwiajc mu nawizanie wanych dla niego kontaktw z Bogiem. Jest
teraz, za Ottonw, projektem zorganizowania narodw, nazywanych christianitas w
jedn instytucj, a nawet pastwo. Ten projekt mia dwie wersje:
Unii, wicej samodzielne pastwa chrzecijaskie w jeden organizm;
czynnikiem spajajcym byo w tym przypadku chrzecijastwo. Organizm ten posiada
wspln wadz i wspln armi. Powodem konfliktw byo jedynie zabieganie o urzd
cesarza. Tak uni usiowaa realizowa cesarzowa Teofanu. Pierwsz wic wersj
projektu bya unia pastw chrzecijaskich.
Drug wersj realizowa Otton III. Polegaa ona nie tyle na unii pastw, ile raczej
na umacnianiu chrzecijastwa, ktre miao skoni1 wadcw do wizania si z

23

wszystkimi chrzecijanami w wiecie, szukajcymi w papieu jako nastpcy Chrystusa


spenienia wizi z Bogiem, a w cesarzu obrony bezpieczestwa ludzi i granic si
wsplnego wojska. Ta wersja nie utrwalia si, moe z powodu przedwczesnej mierci
Ottona III. Przejmujce jest to, e grupa jego modych jak on przyjaci dugo jeszcze
usiowaa t wersj realizowa.
Polityka Ottonw polegaa wic na kierowaniu si ku narodom i miaa charakter,
mwic dzisiejszym jzykiem, moe bardziej polityki zagranicznej ni polityki
wewntrznej. Zauwamy tylko, e pomys Ottona III do dzisiaj przypomina nam w.
Wojciech, w. Brunon z Kwerfurtu, wici bracia pustelnicy, osadzeni przez Bolesawa
Chrobrego w pobliu Poznania. Wszyscy ci wici s mczennikami.
c) Podejmowano jednak wersj cesarzowej Teofanu. Mona tu wymieni pastwo
Mieszka I. Czym ponadto wyjtkowym by fakt, e przyjcie chrztu przez Polsk
wyznaczyo zarazem pocztek pastwa polskiego. Polityka Mieszka I polegaa,
podobnie jak dla Karola Wielkiego, na proponowaniu Polakom osobistej wizi z
Chrystusem. Realizacja tej propozycji nie bya spontaniczna, wywoywaa konflikty.
Jednak w oparciu o relacj z Bogiem, uzyskan w chrzcie Polakw, budowaa si
zarazem kultura polska i pastwo polskie. Do dzisiaj trudno te dziedziny oddzieli.
Mieszko I jak gdyby intuicyjnie realizowa to, co stanowio propozycj zarwno
cesarzowej Teofanu, jak i Ottona III. Chciaoby si powiedzie, e wprost nawizywa
do polityki Karola Wielkiego. I moe rnio go przekonanie, e nie tylko otrzyma
wadz od Boga, ile raczej wskazywa Polakom na realn wi z Chrystusem. Stanowi
to oryginaln wersj polityki polskiej.
Piastowie realizowali w Polsce christianitas. Nie zmieniay tej tendencji bunty i
nawroty pogastwa, nawet konflikty z hierarchi Kocioa katolickiego. Wszyscy
znamy dzieje Bolesawa miaego i w. Stanisawa ze Szczepanowa. W Polsce nie
istniay take te trudnoci, na ktre byo naraone chrzecijastwo innych krajw
Europy. W tych krajach chrzecijastwo przeksztacao bardzo mocno kultury
pogaskie, na przykad celtyck i germask. Kultura intelektualna Sowian, a nawet
ich pogaska religia nie byy mocne przed okresem chrztu Polski. Wszystko, co dobre
dla ludzi i pastwa, zaczo si w roku 966.

24

d) Polityk jako realizowanie chrzecijastwa kontynuowali take Jagiellonowie.


Wydaje si, e Wadysaw Jagieo i krlowa Jadwiga poszerzyli t polityk wizania
ludzi z Bogiem o koncepcj Ottonw i zarazem cesarzowej Teofanu, gdy doprowadzili
do unii Polski z Litw. Uzyskali jedno pastw chrzecijaskich o ograniczonej
suwerennoci ze wsplnym wadc i wsplnym wojskiem.
e) Historycy wi podobn polityk jeszcze z osob krla Stefana Batorego,
ktry troszczy si o szkoy parafialne, osobicie egzaminowa nauczajcych w tych
szkoach

ksiy,

planowa

zaoenie

uniwersytetu,

do

ktrego

zaprosi

najwybitniejszych uczonych Europy. Nie pozwolili jednak na ich przyjazd wadcy


krajw, z ktrych uczeni mieli do nas przyby. Jego polityka posiadaa znowu wersj
blisz propozycji Karola Wielkiego ni Ottonw. Polegaa ona na programie
ksztacenia i religijnego wychowania Polakw.
Nie obserwujemy ju pniej ani w Polsce, ani w Europie, tak wyranie polityki
chrzecijaskiej. Z czasem, i moe dopiero w naszych czasach, staa si ona
przedmiotem rozwaa wielkich osobowoci politycznych, tworzonych przez nie
ugrupowa politycznych lub niektrych filozofw. Aktualna struktura kultury nie
sprzyja realizacji polityki katolickiej.

25

4. REWOLUCJA FRANCUSKA JAKO UTRWALENIE


LAICKIEJ KONCEPCJI POLITYKI
Renesans zapocztkowa tylko epok, w ktrej dominuje polityka. Zastosowa te
ateizacj jako sposb niszczenia christianitas, a tym samym kultury, w ktrej liczyy si
usprawnienia intelektu i woli przez kontakt z prawd i dobrem, w sumie dominacja
mdroci. Mdro otwieraa ludzi na dar mdroci, wyzwalajcy i doskonalcy w
osobach mio do Boga. Strukturom tworzcych si pastw narodowych renesans
zaproponowa prawo jako sposb chronienia wadzy i polityki, zarazem jako zesp
ksztatowania odniesie midzy ludmi. Nie powodowa wyranej laicyzacji polityki.
Oddziayway wprawdzie awerroistyczne teorie czowieka, wadzy i pastwa. Omielay
one do przeksztacania treci poj i wprowadzania nowych akcentw. Powstaway
wic w obszarze kultury przeksztacenia pogldw na rnych polach i w rnych
dziedzinach. Bardzo powoli usuwano z kultury wprost religi i osabiano wag teologii i
filozofii bytu jako pierwszych dziedzin w kulturze. Owszem, obowizywa przepis, e
religia wadcy jest religi poddanych, jednak rzdzcy nie zawsze dyli do
kwestionowania prawdy o Bogu. Ta prawda, chocia sytuowaa si w yciu
praktycznym, wymagaa jednak zaatakowania na polu dziaa intelektu. Tego ataku
podjli si filozofowie, stanowicy nurt ramistyczny w scholastyce protestanckiej.
Wspierajc si na myli Suareza, wypracowali filozofi, ktrej przedmiotem byo
wycznie znaczenie poj. Nazwali t filozofi ontologi. Przeciwstawiano j
metafizyce, kwestionujc moliwo identyfikacji bytw jednostkowych w ich
pryncypiach. Sam moliwo czynili przedmiotem bada filozoficznych. Wykluczao
to realizm i kierowao do idealizmu, w ktrym przypisuje si pierwszestwo pojciom i
analizie wycznie ich treci. Odebrano autorytet filozofii bytu, a tym samym osabiono
podstawy teologii. Utalentowani twrcy Encyklopedii francuskiej zaczli zmienia
wiedz o wiecie,, ukazujc wiat jako byty wycznie materialne. Nie zawsze gosili
jawny ateizm, czciej podkrelali raczej to, e Bg nie kontaktuje si ze wiatem, ktry
stworzy. Twierdzili, e nie wie si On z nami, nie wpywa na nasz los, nie ma wic
uzasadnienia religijne do Niego odniesienie.

26

Te wszystkie wtki i akcenty skupiaa w swym nastawieniu, a z czasem w


programie, rewolucja francuska. Zapisem tego programu jest Deklaracja praw
czowieka i obywatela, uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe wraz z Konstytucj
Francusk 3 wrzenia 1791. Podobne wtki i akcenty zawiera take Ustawa
konstytucyjna z 24 czerwca 1793 oraz Konstytucja Republiki Francuskiej z 4 listopada
1848. Rewolucja francuska ostatecznie utrwalia laicki charakter kultury, a przede
wszystkim laick koncepcj polityki. Na ca bowiem kultur i przekonania ludzi
oddziaywaa Deklaracja praw czowieka i obywatela. Czynia ona waciwym i
obowizujcym pomijanie w polityce tematu Boga jako zasady ksztatowania pastw,
prawa i stosunkw spoecznych. Owszem, wymieniano czasem w ustawach
zasadniczych imi Boga i niekiedy nawet dzisiaj wymieniaj je politycy. Trudno jednak
powiedzie, e polityka kieruje si yczeniami Boga, wrd ktrych pierwsze miejsce
zajmuje mio do Boga i bliniego. We wszystkich dzi na og racjach stanu
najgbsz podstaw celw, zada i wartoci jest tak zwana wiecko, czsto w postaci
dyskretnego lub jawnego ateizmu, niekiedy tylko agnostycyzmu lub sceptycyzmu.
wiecko o takich obliczach wyznacza wanie laick koncepcj polityki.
W dokumentach rewolucji francuskiej, gwnie w Deklaracji, wyranie okrelono
prawa czowieka, podjto zagadnienie przeksztacania programw nauczania, wskazano
te, czym jest nard, spoeczestwo, konstytucja, pastwo, organizacje polityczne.
Odnosi si wraenie, e podjto dziedziny, stanowice struktur kultury nowoytnej i
wspczesnej. Jak gdyby zostaa stworzona lub utrwalona ta struktura, ktr
zaproponowa renesans. Nadano kulturze ten ksztat, ktremu do dzisiaj podlegamy.
Zaskakuje jedynie to, e polityka, ktra ksztatuje kultur, utosamia si w tej
propozycji z teori czowieka. Nie zagubio si prawo, ktrym polityka posuguje si od
czasw renesansu. Prawo stao si tosame z teori czowieka, bezporednio tworzy
czowieka i czyni go obywatelem.
Swoje ujcia opieram na polskim przekadzie dokumentw rewolucji francuskiej,
wydanych w publikacji Michaa Sczanieckiego pt. Wybr rde do historii pastwa i
prawa w dobie nowoytnej, wyd. IV, cz. l, Warszawa 1987.

27

Okrelenie czowieka
Dominujce wraenie po przestudiowaniu Deklaracji praw czowieka i obywatela
wywouje w czytelniku obraz czowieka jako obywatela. Utosamienie czowieka z
obywatelem wynika z tendencji do utosamienia czowieka z jego dziaaniami,
wskazanymi przez prawo. Aby t teori czowieka zrozumie, trzeba wymieni
najpierw jego prawa zawarte w Deklaracji.
Prawa czowieka s nastpujce: prawo do wolnoci, wasnoci, bezpieczestwa,
oporu wobec ucisku, zarazem do rwnoci wobec prawa, swobody dziaania bez
naruszania praw innych obywateli i korzystania z wymienionych praw. Czowiek
ponadto ma prawo tworzenia konstytucji, dostpu do godnoci, stanowisk i funkcji
publicznych. Czowiek przestrzegajcy tych praw, a wic posuszny konstytucji, nie
moe by oskarony, aresztowany, uwiziony, dopki nie wykae mu si winy. Gdy
jednak wykae mu si win, przestaje by niewinny i musi podda si karze, okrelonej
w ustawach. Ma jednak zawsze prawo do wolnoci przekona, take religijnych, do
swobodnej wymiany myli i pogldw, do wolnoci sowa, pisma i publikacji. Moe
wybiera posw do ciaa ustawodawczego, a take urzdnikw gminnych. Wszystkie te
prawa zabezpiecza wojsko.
Te szeroko wymienione prawa czowieka czyni go wanie obywatelem.
Czowiek okrelony przez prawo jest tu tosamy z obywatelem. Wskazuje na to
stwierdzenie, e czowiek od chwili urodzenia jest wolny i rwny innym w swych
prawach. Przez wolno rozumie si w Deklaracji czynienie tego, co nie szkodzi
drugiemu, a dokadniej mwic tego, co nie narusza praw innych ludzi. Prawa innych
czonkw spoeczestwa s granic wolnoci czowieka, a wic granic uywania praw.
T granic okrela konstytucja. Rwno wobec prawa oznacza te dostp do godnoci,
stanowisk i funkcji publicznych, jednak na miar zdolnoci i talentu. Ponadto czowiek
ma prawo ocenia konieczno podatku, wyrazi na niego zgod, czuwa nad jego
uyciem, okrela wysoko podatku, podstaw jego naliczenia, sposoby cigania i
trwania okresu pacenia podatku. Ma te prawo do wasnoci, a gdy susznie mu si j
odbiera, ma prawo do odszkodowania.

28

Okrelenie czowieka wycznie z pozycji jego praw, a tym samym utosamienie


go z obywatelem, powoduje kilka trudnoci w przyjciu takiego okrelenia czowieka.
Wskazuje si w Deklaracji wycznie na prawa czowieka. Nie mwi si o tym,
kim jest czowiek jako byt. Traktuje si te prawa jako elementy strukturalne czowieka.
Elementem tym jest wic wolno, rwno i prawo, a raczej wolno i rwno wobec
praw. Granic czowieka, obszarem, ktry go stanowi, s prawa innych obywateli.
Innych aspektw charakterystyki czowieka Deklaracja nie ujmuje i nie sugeruje.
Trudnoci dla filozofa jest wanie utosamianie zachowa lub dziaa
czowieka, wskazanych przez prawo, z sam natur czowieka. Nie ma tu rnicy
midzy podmiotem dziaa i samymi dziaaniami.
Prawa, okrelajce czowieka, zarazem wyznaczaj odniesienia do innych ludzi, a
wic relacje midzyludzkie. Czowiek jest zamknity w polu tych relacji i nimi
okrelany. Jest wic jak czci praw, w tym samym stopniu przysugujcych innym
ludziom. Jest zatem czci jakiego pola praw i relacji midzyludzkich. Pozornie wic
prawa te go wyrniaj. Jest we wszystkim taki sam, jak inni ludzie. Mona nawet
sdzi, e jest jak czci wsplnego czowieka, gdy prawie nic nie rni jednego
obywatela od drugiego.
Sprawdmy te, zaakcentowane obok rwnoci obywateli, pojcie wolnoci.
Wolnoci jest wedug Deklaracji czynienie tego, co nie szkodzi drugiemu. Inaczej
mwic, wolno polega na tym, aby to, co czyni, byo prawem dla innych. Moje wic
pozytywne odniesienie do ludzi, a to znaczy moja etyka, jest tym samym, co prawo i
wolno. Wyrany zwizek widzimy tu z kaniowskim okreleniem normy moralnej,
nazywanej przez Kanta imperatywem kategorycznym. T norm jest autorytet,
utosamiany z prawem i wolnoci.
Stosowanie i przestrzeganie prawa, tym samym podleganie prawu, okrelonemu
przez konstytucj, jest wolnoci. Wolno ma wic miar podlegania konstytucji.
Dopowiedzmy take to, co jest akcentowane w Ustawie konstytucyjnej z 24
czerwca 1793. Znajduje si w niej take Deklaracja praw czowieka i obywatela.
Wymieniane s tam nastpujce prawa czowieka: rwno, wolno, bezpieczestwo i
wasno; mowa jest rwnie o spoeczestwie. Celem spoeczestwa jest szczcie
ogu obywateli, w konsekwencji kadego obywatela. Spoeczestwo realizuje to

29

szczcie niosc pomoc nieszczliwym obywatelom przez dostarczanie im rodkw do


ycia, gdy nie mog pracowa, i zapewniajc im prac. Spoeczestwo ma take
troszczy si o owiat, zapewni wyksztacenie wszystkim obywatelom. W tym
spoeczestwie rzd zapewnia korzystanie z praw. Gdy rzd narusza prawa,
najpilniejszym i najwitszym obowizkiem oraz prawem obywatela jest sprzeciw,
nawet powstanie.
Uporzdkujmy tre tego dopowiedzenia.
Prawa czowieka: rwno, wolno, bezpieczestwo, wasno. Szerzej
omwione jest w Deklaracji prawo wasnoci. Polega ono na uywaniu i dysponowaniu
swym majtkiem, dochodami, owocami pracy i przedsibiorczoci. Nie mona by
pozbawionym wasnoci, chyba e zachodzi konieczno publiczna. Wtedy jednak ma
si prawo do sprawiedliwego i uprzedniego odszkodowania.
Prawa spoeczestwa: pomoc biednym, owiata, powstanie, gdy rzd narusza
prawa. Nie tyle moe s to prawa spoeczestwa, ile jego obowizki.
Podsumujmy te tezy na temat, kim jest czowiek wedug omwionych
dokumentw. Czowiek zosta tu okrelony przez wyrniajce go cechy i jest zarazem
tosamy z tymi cechami. Jest wic wolnoci, rwnoci, prawami i obowizkami.
Wszystkie prawa i obowizki wynikaj z wolnoci tosamej z prawami, a zarazem
ograniczaj t wolno jako obowizki, wyznaczane z kolei przez zesp praw innych
ludzi. Ponadto czowiek to kto biorcy udzia w dziaalnoci pastwa jako jego
obywatel. Czowiek jest tosamy z obywatelem, a wobec tego jest czci pastwa,
gdy jego obywatelsko polega na posiadaniu praw, wyznaczonych przez
konstytucj, ktra wyraa pastwo i swoicie je okrela. Okrela tym samym czowieka.
W dokumentach rewolucji francuskiej jest wiele akcentw szlachetnych. Wszyscy
akceptujemy przestrzeganie praw obywateli i opowiadamy si za praworzdnoci
pastwa. Niepokoi jedynie koncepcja czowieka, w ktrej trudno odrni go od
obywatela, tak zreszt okrelonego, e staje si czci pastwa.
Deklaracja skupiajc uwag na czowieku i wic go tak gboko z pastwem
czyni teori czowieka po prostu polityk pastwa.

30

Przeksztacanie programw nauczania


Dokumenty rewolucji francuskiej proponuj programy nauczania zgodne z
okreleniem w nich czowieka i z treci Encyklopedii francuskiej.
Konstytucja Republiki Francuskiej z 4 listopada 1848 wprowadza akcent, ktry
zaway na programach nauczania. Mwi si w niej najpierw, e obowizuj wszystkie
trzy zasady: wolno, rwno, braterstwo. Mowa te jest o podstawach Republiki:
rodzinie, pracy, wasnoci, porzdku publicznym. Okrela si ponadto cele republiki.
Na pierwszym miejscu dokument zaleca kroczenie po drogach postpu i kultury. Na
drugim miejscu obiecuje uatwienie obywatelom osigania odpowiedniego poziomu
moralnoci, wiedzy, dobrobytu. Nowym i wanym elementem przeksztacajcym
programy nauczania jest kategoria postpu.
Wska teraz na zasadnicze treci Encyklopedii francuskiej. Mona je uj w
trzech punktach: a) materialistyczne zinterpretowanie wszystkich zagadnie, b)
usunicie z nauczania metafizyki bytu i teologii, c) poprzez goszenie deizmu
forsowanie praktycznego ateizmu, co prowadzi w sumie do zakwestionowania religii, a
przede wszystkim Kocioa katolickiego.
Zauwamy tylko, e w Polsce Komisja Edukacji Narodowej usuna ze szk
klasyczn metafizyk bytu.
Echa rewolucji francuskiej odnajdujemy w konstytucji z roku 1848, w ktrej
czytamy, e naley tworzy kultur zgodnie z postpem. Pojawio si wic
zaakcentowanie i apoteoza postpu.
Z powodu wpyww Encyklopedii francuskiej utrwali si w kulturze materializm
i ateizm. Zarazem wysokiej miary uzasadnienie uzyskao usunicie z uniwersytetw
filozofii bytu i teologii.
Skutkiem tych ustaw i pogldw sta si pozytywizm i scjentyzm jako propozycja
peniejszego zerwania z tradycj, gwnie katolick, tym razem jako zerwanie z
dotychczas uprawianymi naukami. Pierwsze i jedyne miejsce w kulturze uzyskaj nauki
szczegowe. Miar ich rozwoju stanie si postp. Zauwamy tylko, e postp jest
wtpliw kategori mierzenia rozwoju nauk i ich osigni. Postp bowiem opiera si
na chronologii. Chronologia nie mierzy trafnoci twierdze, lecz tylko to, co jest

31

praktycznie akceptowane. W sposb bardziej ostry traktuje postp Mircea Eliade.


Uwaa, e jest to bstwo wspczesnego pogastwa, co wymylonego i usytuowanego
na pozycji absolutu. Podobnie wtpliwa jest kategoria zacofania, uwaana za
odwrotno postpu.
Przeksztacanie programw nauczania polega wic na nieuzasadnionym
przyznawaniu postpowi pozycji kryterium, zastpujcego kryterium prawdy. Prowadzi
to z kolei do usankcjonowania materializmu i ateizmu, ktre usprawiedliwiay usunicie
z nauczania filozofii bytu i teologii.

Krtkie ujcia narodu, spoeczestwa, konstytucji, pastwa, organizacji


politycznych
Nard
W omawianych dokumentach rewolucji francuskiej nard utosamia si ze
spoeczestwem. Trudno bowiem wskaza na cechy odrniajce nard od
spoeczestwa. Mwi si tylko o rnicach spoecznych. Polegaj one na odmianach
zachowa prawnych, a jeszcze dokadniej mwic, pochodz z uytecznoci obywateli
dla spoeczestwa, maj po prostu rdo w zadanich spoecznych obywateli.
Mona te ustali, e nard stanowi sum obywateli i e jest rdem
suwerennoci i wadzy. Rozpoznajemy nard w tym, e paci podatki na utrzymanie
wojska i e ma prawo da sprawozdania z dziaalnoci kadego funkcjonariusza
publicznego. Wyranie te stwierdza si, e nard jest spoeczestwem konstytucyjnym
wtedy, gdy przestrzegane s prawa i jest wyranie okrelony podzia wadz. Nard nie
tylko jest rdem suwerennoci, lecz take jest suwerenny. Chodzi tu o cay nard. Nie
moe bowiem by suwerenna adna cz ludu ani adna jednostka. Cay nard wyraa
si we wadzy ustawodawczej. wykonawczej i sdowniczej. Nard sam okrela si w
konstytucji jako wadza.
Mimo podania tylu cech narodu, nie mona - jak sdz -osobno mwi o nim i o
spoeczestwie. Czsto spotyka si bowiem okrelenie, e nard jest spoeczestwem
konstytucyjnym. Nard i spoeczestwo nie s wic strukturami osobnymi i
samodzielnymi.

32

Konstytucja
Konstytucja jest jakby intelektualnym przejawem narodu i postaci pastwa.
Nard ma postpowa zgodnie z konstytucj. Zabrania ona tylko tego, co szkodliwe dla
spoeczestwa. Nie mona zarazem zmierza do tego, czego konstytucja nie nakazuje.
Wyraa ona powszechn wol narodu, okrela przedmiot oskarenia, aresztowania,
uwizienia, okrela kary, stopie naduywania wolnoci sowa, pisma i publikacji.
Konstytucja tworzy gminy dla obywateli, tworzy i okrela pastwo. Kierujce si
konstytucja wadze zabraniaj tego, czego zakazuje konstytucja.
Lektura trzech tekstw konstytucji z okresu rewolucji wywouje wraenie raczej
programu zniewole ni praw obywateli. Wymienione w deklaracjach prawa czowieka
i obywatela, w konstytucjach s wyranie tonowane i obwarowywane warunkami.
Pastwo i organizacje polityczne
Waciwie nie ma w omawianych dokumentach dokadnego okrelenia pastwa. Z
lektury wynika, e postaci pastwa jest konstytucja. Mwi si te, e konstytucja
tworzy i okrela pastwo. Nie podaje si, czym ono jest. Okrela si je przez wyliczenie
cech. Pastwo jest wic jedno i niepodzielne. Terytorium pastwa dzieli si na mniejsze
caoci. Funkcjonuje w nim potrjna wadza: ustawodawcza, wykonawcza, sdownicza.
Wszystkie te wadze, wedug konstytucji z roku 1848, i w ogle wszelka wadza,
pochodz od ludu. Najwysz wadz sprawuje krl, ktry kieruje si konstytucj.
Ponad jego wadz, ktrej celem jest obrona konstytucji, jest pastwo. Jest wic ono
wynikiem jakich wzajemnych oddziaywa ze strony zachowa prawnych obywateli,
narodu, spoeczestwa i konstytucji.
Organizacje polityczne powstaj i rni si od siebie ze wzgldu na cel. Celem
jest utrzymanie i chronienie naturalnych praw obywateli. Praw tych strzee jednak
przede wszystkim wojsko. Nie moe ono jednak broni interesw organizacji, ktra nim
kieruje. Okazuje si wic, e organizacje polityczne pilnuj sprawiedliwego rozoenia
podatkw. Strzeg wic praw i pilnuj rozoenia podatkw. I tylko takie cele stawia si
organizacjom politycznym.
Podsumowujc tre rozdziau zauwamy, e rewolucja francuska w swych
dokumentach utrwalia nie tylko laicki charakter kultury, lecz take wyznaczya

33

laicko polityki jako zespou zalece, dziki ktrym upowszechniano koncepcj


czowieka tosamego z zespoem okrelajcych go praw.
We wstpie do Deklaracji praw czowieka i obywatela z 3 wrzenia 1791
wskazuje si te na to, e jedyn przyczyn nieszcz publicznych i naduy rzdw
jest nieznajomo, zapomnienie i lekcewaenie praw czowieka. Stwierdzono, e ich
przestrzeganie

uchroni

przed

wszelkimi

nieszczciami

obywatela,

nard,

spoeczestwo i pastwo. Akcentowanie jednak prawa jako jedynej zasady naprawy i


ochrony czowieka stanowi drog do usytuowania polityki na pierwszym i
najwaniejszym miejscu wrd dziedzin, stanowicych nowoytn i wspczesn
kultur.
Ta wyranie laicka kultura jest zasadnicz podstaw zawania wiedzy o
rzeczywistoci i ograniczania szans mioci jako normy odniesie midzyludzkich. Jest
podstaw usuwania spord liczcych si w kulturze dziedzin filozofii bytu, teologii,
metafizyki czowieka oraz wychowania religijnego. Tego typu kultura uprawomocnia
ateizm, materializm i negacj Kocioa. Bya podstaw proponowania na rnych
polach racjonalizmu, agnostycyzmu, niekiedy deizmu, z czasem nawet nienawici do
ludzi, nazywanych w niektrych okresach historycznych wrogami klasowymi.
Wprowadza to zakcenia w dziedzinie etyki, nawet etyki Kanta, ktr rewolucja
francuska uczynia podstaw wychowania narodu francuskiego, a przez niego narodw
Europy.

34

5. AKTUALNA TRE POJ POLITYCZNYCH


Aktualn tre poj politycznych jako znaczenia nazw wyprzedza na og duga
tradycja, nawet gdy si sdzi, e gosimy zupenie nowe treci. Pojcie pastwa,
wadzy, polityki istniej w kulturze ludzkiej od bardzo dawna. Znamy ju zwizek
pojcia polityki z obszarem relacji midzyludzkich; zostao to wyranie zaznaczone w
kulturze nowoytnej i wspczesnej. Wyprzedza jednak t tre pojcia polityki
wizanie go ze sztuk rzdzenia, wypracowane w okresie kultury redniowiecznej.
Mona te wskaza na jeszcze wczeniejsze czenie polityki z pojciem miasta,
stanowicego w staroytnoci - nie tylko greckiej - zarazem pastwo. Te przykady
uzasadniaj przypuszczenie, e kade dzi stonowane pojcie polityczne mona osadzi
w jego historii. Najmocniej oddziaaa na tre aktualnych poj politycznych kultura
nowoytna i wspczesna nie tylko z powodu swej struktury, lecz take z powodu
powoli

utrwalajcych

si

akcentw

bdcych

znakami

tendencji,

teorii

podejmowanych problemw. Wskamy na bardziej widoczne nurty.


Od czasw renesansu, a wyraniej od XVI wieku, maleje nastawienie religijne
ludzi. Proces ten wynika z wywoywanego programami ateizacji. Obserwujemy te
narastanie przekonania o absolutnej wadzy albo krlw, albo grup moe nie tyle
rzdzcych, ile rozstrzygajcych najwaniejsze problemy ludzkie..
Take od wieku XVI zaczo dominowa prawo, stanowione prze wadcw.
Bardzo duo uwagi powicano problemowi wolnoci najpierw czowieka, nastpnie
narodu i pastwa. Zaczto upatrywa rdo wadzy w narodzie i kwestionowa wadz
wadcw. W koncepcji wyboru rzdzcych podkrelano twierdzenie o pochodzeniu
wadzy od ludu. W sporach o wadz dopuszczano uywanie siy. Zacza ona
zajmowa miejsce przed intelektem i jego racjami. W efekcie uzyskiwanie przewagi
jednych narodw i pastw nad innymi zaczto sprowadza do uycia siy. Stosowano t
si, zreszt od dawna w caych dziejach narodw i pastw. W Polsce doprowadzio to
do zaborw. Zaczy wic funkcjonowa pojcia niepodlegoci i suwerennoci. Pojcie
suwerennoci szczeglnie dzisiaj jest uywane. Aby broni suwerennoci tworzono
ideologie, w ktrych zawsze mocno podkrelano wtek misji danego narodu wobec

35

innych narodw. Ta misja polegaa na propagowaniu w rny sposb wybranych


wartoci.
Ca taktyk i technik upowszechniania ideologii nazywano albo nawracaniem
narodw

pogaskich,

albo

zapewnianiem

szczcia

przyszym

pokoleniom.

Rozstrzygaa o tym zawsze jaka teologia, oczywicie znieksztacona i wadliwa, albo


eschatologia, jeeli nie szukano uzasadnienia ideologii a w Biblii lub bezporednio w
Bogu.
Wszystkie te wtki powodoway, e w swoisty sposb uksztatowaa si aktualna
tre poj politycznych. Ukazujc t tre bdziemy zwracali uwag na jej histori, a
take na ewentualn niespjno lub jawn niezgodno z realn rzeczywistoci, jeeli
zagraayby czowiekowi skutki bdu, wspstanowicego tre analizowanego pojcia
politycznego.

Polityka
Pojcie polityki jest obecnie najczciej uywane. Stanowi ono take dominujcy
temat tej ksiki. Trzeba wic najpierw okreli jego tre w wersjach najczciej
spotykanych.
W kulturze nowoytnej i wspczesnej polityka uzyskaa pozycj dziedziny
pierwszej i najwaniejszej, wyznaczajcej zasady ycia i ksztatujcej wprost samo
ycie. Zarazem wie si z ni znaczenie umiejtnoci podejmowania i rozstrzygania
zagadnie dotyczcych czowieka, grup spoecznych i pastwa. Umiejtno
przypomina nam o zwizku w kulturze redniowiecznej polityki ze sztuk rzdzenia.
Jako sztuka, polityka podkrela rol politykw.
Wie si jednak powszechnie pojcie polityki z podejmowaniem decyzji w
sprawach spoecznych i gospodarczych, i zarazem z ustalaniem kontaktw z innymi
pastwami, a raczej z rzdami tych pastw. Mona nawet powiedzie, e to ustalenie
kontaktw jest wizane bardziej z politykami, a mniej z rzdami. Wskazuje na to
praktyka potwierdzania umw midzynarodowych z kadym nowo wybranym
premierem lub prezydentem danego kraju. Polityka jawi si wic jako aktualna racja
stanu danego pastwa i realizujcy t racj stanu program polityczny. Odnosi si te
czsto wraenie, e nie zawsze ujawniona jest racja stanu, e czciej prezentowany jest

36

tylko program polityczny. Wskazuje na to rwnie struktura studiw politologicznych,


ktre na og sprowadzaj si do poznawania historii, ustroju spoecznego i
gospodarczego poszczeglnych krajw. Poznanie tych dziedzin stanowi sposb
przygotowania do penienia zada dyplomatycznych. Zarazem polityka polega na
bronieniu przez kady rzd wasnego programu politycznego, bronieniu jego
nienaruszalnoci i wpywu na inne rzdy, by akceptoway proponowany punkt
widzenia.
Polityka w aktualnym znaczeniu jest wic w duym stopniu sztuk uzyskiwania
zgody na wasny program polityczny, a zarazem przy pomocy wasnego punktu
widzenia osigania rwnowagi w dziedzinie przekona, wymiany gospodarczej, siy
wojskowej, co czsto nazywa si deniem do pokoju.
W rnych okresach historycznych racj stanu stanowia nie zawsze wyranie
okrelona teoria czowieka, rozpisana na zalecenia prawne lub pedagogiczne o
charakterze programu politycznego. Wskazuj na to choby dokumenty polityczne
rewolucji francuskiej. Ten akcent pojawia si take w pojciu polityki niektrych
krajw. Na og jednak dominuje w programach politycznych, a wobec tego w pojciu
polityki, pole spoeczno-gospodarcze, stanowice zarazem przedmiot kontaktw z
innymi pastwami. Spaja te pola temat suwerennoci i demokracji.

Pastwo
W aktualn tre pojcia polityki wchodz nie tylko elementy spoecznogospodarcze, lecz take koncepcja wadzy, a najczciej pastwa. Trzeba wic z kolei
okreli powszechnie uywane rozumienie pojcia pastwa.
Naley jednak zauway, e maleje dominacja tego pojcia. Mwi si dzisiaj o
jednoci Europy, w ktrej zacznie przewaa wanie zasada jednoci, a nie odrbnoci
pastw. Z jednoci Europy zetknlimy si ju w kulturze redniowiecznej. Nadal
jednak utrzymuj si kontakty midzynarodowe midzy pastwami.
Dziedziczymy obecnie renesansowy projekt pastw narodowociowych, w
ktrych podstaw i zasad pastwa by nard. Zdarzao si, e czynnikiem
uzasadniajcym pastwo stawaa si religia danego narodu. Wanie religia, na przykad
protestantyzm, sprzyjaa wyczeniu pastwa z europejskiej christianitas. Dzi, gdy w

37

niektrych krajach nie jest ju akcentowana pozycja narodu i religii, kontynuuje si i


chroni pastwo wyrastajce z tradycji narodowociowych. Czynnikiem wyznaczajcym
obszar pastwa i narodu stay si granice terytoriw, podlegajcych wadzy danego
pastwa. Rewolucja francuska na przykad wizaa w swych dokumentach terytorium,
wadz i pastwo.
Wydaje si, e treci pojcia pastwa nie s dzi dostatecznie sprecyzowane.
Funkcjonuje take midzy innymi kategoria odwoujca si do historycznie dugiego
okresu, w ktrym ten sam nard zamieszkiwa okrelony teren. Zdarza si jednak, e nie
zawsze zgodnie z t tradycj wyznacza si granice pastw traktatami pokojowymi.
W pojciu pastwa dominuje, jak si wydaje, podleganie tej samej wadzy, ktrej
zalecenia realizuj ludzie na terenach wyznaczonych uzgodnionymi granicami pastwa.
Nie tyle wane staje si okrelenie pastwa, ile jego cechy i pozycja wrd innych
pastw. Mwi si o pastwach-mocarstwach, ktrym powszechnie przypisywana jest
pozycja arbitra i instancji decydujcej o problemach pastw mniejszych, podlegajcych
wpywom pastw o charakterze mocarstwowym. Mwi si o pastwach danego bloku,
o pastwach rozwinitych i nie rozwinitych, co oznacza tu nie tylko niski poziom
gospodarczy, lecz take kulturalny. Dla pastw nie rozwinitych wane s korzystne dla
nich sojusze, wsplne rynki gospodarcze, bloki ideologiczne, swoista jedno
wojskowa. Sojusze s zreszt najczciej dzi stosowanym dziaaniem politycznym
informujcym wanie o fakcie granic i ich zagwarantowaniu.
Pojcie pastwa wymaga wic szczegowej i precyzyjnej analizy, ktr dopiero
naley przeprowadzi. Zauwamy tylko, e wedug renesansowej, awerroistycznej
koncepcji, pastwem jest wadca i wytworzone przez ludzi dobra. Nawizaniem do tej
teorii pastwa jest zawsze pogld, e struktury pastwowe i gospodarcze stanowi
najwaniejsze zagadnienie narodu. Wydaje si, e tre pojcia pastwa, zawona do
zagadnienia wadzy i gospodarki, jest zbyt uboga. Zagadnienie pastwa bdzie wic
wymagao osobnej analizy.

Kultura
Koncepcj polityki i pastwa, bardziej jednak polityki, wyznacza struktura
kultury nowoytnej i wspczesnej. Sama jednak kultura, badana zreszt szczegowo

38

na odpowiednich wydziaach uniwersyteckich, nie stanowi pojcia wanego politycznie.


Wywouje to wraenie jakby przemilczenia roli kultury jako podstawy dominowania
dzi polityki. Niezalenie od tego w praktyce przestrzega si kolejnoci dziedzin
stanowicych kultur nowoytn i wspczesn. Nie zawsze te mwi si o roli
rewolucji francuskiej w utrwaleniu kolejnoci dziedzin stanowicych kultur, w ktrej
yjemy.
Kultura w wystpieniach politycznych wadz rnych krajw jest utosamiana z
dziedzin odpoczynku, rozrywki, wytworw sztuki, gwnie filmowej, teatralnej i
muzycznej. Jest traktowana jako wyraz troski wadz o dobre samopoczucie obywateli,
jako znak bezpieczestwa pastwa. Najczciej nie obejmuje problemw wyksztacenia
i wychowania, uzyskiwania godnej czowieka osobowoci, wyraajcej jego ycie
duchowe. Owszem, dla uksztatowania ycia duchowego zaleca si korzystanie z
aktywnoci oraz problematyki proponowanej przez organizacje polityczne, czsto
nazywane partiami politycznymi.
Mona odnie wraenie, e kultura osobista ludzi nie jest objta propozycj
korzystania z najwybitniejszych osigni myli i decyzji ludzkich, nie jest kierowana
ku prawdzie i dobru, ktrymi najgbiej yje czowiek, zawsze oczekujcy w swym
yciu etapu mdroci. Ju te nastawienia ludzi wskazuj na fakt, e kultura jest przede
wszystkim wewntrznym poziomem odniesie czowieka do osb i rzeczy, i e jest
zarazem zespoem dzie, w ktrych czowiek wyraa swe przemylenia, decyzje,
fascynacje i uczucia.
Naley wic doda, e kultura jest godnym czowieka poziomem jego
wewntrznych usprawnie, przez ktre rozumiemy poziom jego intelektualnego
rozumienia wiata i utrwalone w jego woli odniesienie do dobra, zarazem tworzony
przez czowieka zesp dzie, wyraajcych jego mdro.
Wewntrzne usprawnienia intelektu i woli moemy nazywa kultur ludzk w
sensie podmiotowym. Wytworzone dziea, dziki ktrym czowiek usprawnia swj
intelekt i wol, doskonali wadze zmysowe i uszlachetnia uczucia, moemy nazywa
kultur w sensie przedmiotowym. Zarazem zauwamy, e udoskonalenie wadz
duchowych czowieka, a take zmysowych, jest podstaw dziaa, ktrymi chroni si
zesp odniesie osobowych, przewyszajcych kultur tym, e nie s wytworami, lecz

39

realnym bytowaniem, wicym osoby mioci, wiar i nadziej. Caa kultura jest po
prostu sposobem wanie chronienia i wyraania yczliwych odniesie do osb, co
nazywamy mioci, odniesie zarazem ufnych, gdy w tych yczliwych i penych
zaufania odniesieniach, ktrych potrzebujemy, co nazywa si nadziej, znajdujemy
drog do waciwego domu czowieka. Tym domem s osoby. Wprowadzaj nas w ten
dom wanie odniesienia yczliwe, wzbogacane zaufaniem.
Ujmujc kultur od strony tematu osb, chciaoby si powiedzie, e kierowana
mdroci, a wic wiernoci prawdzie i dobru, kultura ludzi jest w swym waciwym
znaczeniu przede wszystkim poziomem mioci, wiary i nadziei, wyznaczajcych
waciw miar tworzonym przez nas dzieom. Wynika z tego, e uzyskiwany poziom
wyksztacenia i wychowania ma rdo nie tylko w dostarczanej przez kultur wiedzy i
zabiegach usprawniajcych wol, lecz gwnie w tym, co nazywamy rozumieniem,
ktre jest w intelekcie, a z kolei w woli, skutkiem bezporedniego kontaktu z
oddziaujcymi na nas realnymi bytami, gwnie osobami. Tylko osoby skutecznie ucz
prawdy i dobra, porednio mdroci, i skaniaj do trwania czowieka w odniesieniach
penych yczliwoci i zaufania. Budz te potrzeb trwania w tych odniesieniach, bez
ktrych ginie ycie wewntrzne czowieka, a czsto te ustaje ycie fizyczne.
Do kultury wic nale take nauki, rnorodne teorie, rwnie polityczne,
zarazem wic struktury pastwowe. Ponad nimi s relacje mioci, wiary i nadziei,
wice osoby. Ponad tym wszystkim s wic osoby. Do osb naley czowiek i Bg.
Kada kultura, nie tylko katolicka, jeeli chce by wierna rzeczywistoci, musi wzi
pod uwag fakt osb i wicych je relacji osobowych. Musi te zaleca takie sposoby
ksztacenia i wychowania, ktre skaniaj do wizi z osobami.
Ujmujc kultur w sensie strukturalnym moemy powiedzie, e podlegamy
temu, co zastajemy. Podlegamy wszystkim wic dzieom. Kierujcy kultur powinni
wskazywa na dziea najwybitniejsze i o najszlachetniejszej treci. Nie jest godne
czowieka to, co mierne, przecitne, obcione faszem i zem wynikajcym z pomijania
informacji o prawdzie i dobru.
Ujmujc kultur z kolei w sensie genetycznym uwiadamiamy sobie, e wszystkie
dziea kultury, rwnoczenie wewntrzne usprawnienia, tworzy i uzyskuje czowiek.
Jest on twrc kultury. Jako jej autor ma pene prawo kierowania kultur, usuwania z

40

niej tego, co faszywe i ze w znaczeniu zarwno moralnym, jak i artystycznym, take


technicznym i uytecznociowym. To, co nieuyteczne, samo si kompromituje i
przegrywa. Aspekt moralny i artystyczny dzie nie jest tak oczywisty. Wymaga
waciwego poziomu wiedzy i oceny. Zanim czowiek podejmie sam sprawne
rozpoznanie i ocen dzie, a zarazem zorientuje si w skutkach nabywanych sprawnoci
wewntrznych, musz go wspomaga nauczyciele i wychowawcy. Kultura gboko
zaley od osb nauczajcych i wychowujcych, zarazem od instytucji, w ktrych te
dziaania si podejmuje, gwnie od uniwersytetw.
Uniwersytet jest zespoem osb niepodzielnie wiernych prawdzie i dobru, trosce o
mdro ludzi, zawsze wic wiernych osobom i tym wszystkim dziaaniom, ktre
chroni osoby i potrzebne osobom relacje osobowe, ktre wprowadzaj czowieka we
waciwy dom ludzi, w wewntrzne ycie kochajcych si i ufajcych sobie osb. W
tym okreleniu waciwego domu czowieka zawiera si zarwno pojcie humanizmu,
jak i pojcie religii.
Krtko tylko zauwamy, e humanizmem jest wierno osobom i chronienie
wicych osoby relacji osobowych, wspieranych dzieami o klasie prawdy i dobra.
Religi jest podobny zesp wizi osobowych, wicych czowieka z Bogiem,
chronionych tym wszystkim, czym chroni si osoby. Naley tylko doda, e w religii
najskuteczniej chroni nas sam Bg, ktry wie si z nami w ten sposb, e w nas
przebywa.
Kultura jest wic czym bardziej doniosym ni tylko propozycj odpoczynku,
rozrywki przy pomocy filmu, teatru, muzyki. Jest wan drog do osb.

Laicyzm
Pojcie laicyzmu jest w swej treci tosame z pojciem wieckoci. Obydwa te
terminy stay si znakiem wewntrznej niezalenoci czowieka, jego wolnoci,
sposobem realizacji polityki, usytuowaniem si na pozycji swoicie absolutnej w
uprawnieniach do rozstrzygania o dobru i zu. Tak przecie okrela czowieka, jego
pozycj w wiecie, uprawnienia, wolno i niezaleno wspczesny egzystencjalizm.
Zbija on z tropu tym wyniesieniem ludzi ku samouwielbieniu i przypisaniem im wicej
moliwoci ni mona ustali w spokojnej analizie czowieka. Nie trudno zorientowa

41

si, e laicyzm lub wiecko s konsekwencj ateizmu, uwaanego za wyraz wolnoci


czowieka. Taka kwalifikacja jest moliwa tylko wtedy, gdy nie rozpoznaje si
wicych ludzi relacji osobowych, gdy wic nie widzi si w yciu ludzi roli i szans
mioci, wanie zdegradowanej ju w okresie renesansu do poziomu tylko fizycznych
wizi, take przecie czcych ludzi. A moe powodem by tylko fakt, e Bg objawi
siebie jako wanie Mio.
W pojciu laicyzmu zawiera si wana dla nas informacja, ktra pomaga w
odrnieniu tego, czego przyczyn jest czowiek, od tego, czego przyczyn jest Bg.
Laicyzm jest decyzj na kierowanie si wycznie tym, co sprawia czowiek. To tylko
ateizm nada wieckoci pozycj absolutn, wykluczajc Boga z ycia ludzi i z kultury.
T myl i tendencj wprowadza deizm.
Laicyzm naley do poj uywanych te przez politykw. W wielu dokumentach i
wystpieniach politycznych mwi si o oddzieleniu Kocioa od pastwa. Wyznacza si
wic pastwu charakter wiecki. Moe to oznacza, e polityka nie uwzgldnia w
swych rdach inspiracji religijnych, e wobec tego nie liczy si w polityce norma
mioci. Oznacza to take w praktyce oddzielenie nauczania wieckiego od
wyznaniowego. Organizujc nauczanie, pastwo wprowadza programy laickie.
Zauwamy przy okazji, e szkoa wiecka staje si albo ateistyczna, czsto orientowana
agnostycyzmem, albo zwyczajnie ogranicza wyksztacenie nie wprowadzajc na
przykad na uniwersytetach filozofii bytu. Przekonania te opiera si na tezie, e religia
jest wycznie zespoem uczu, zawsze budzcych niechtne odniesienia do polityki.
Owszem, moe si to zdarzy, gdy polityka jest radykalnie laicka lub ateistyczna.

Ateizm
Znane jest wyraenie, e ateizm jest znakiem czasw. Jest to stwierdzenie
yczliwie ujmujce los ludzi, ktrzy s albo zwolennikami ateizmu, albo musz go
znosi jako atmosfer czasw, swojego pastwa lub zakadu pracy. W kulturze
nowoytnej i wspczesnej ateizm ma posta teoretyczn i praktyczn, i zawsze mniej
lub bardziej wyranie uzasadnia wiecko polityki i pastwa.
Uwaa si, e ateizm praktyczny jest powszechniejszy. Polega on bowiem na
odniesieniach ludzi tylko do gromadzonych rzeczy i na uznaniu materialnoci za jedyny

42

obszar ycia i celw czowieka. Uwaa si ten materializm za skutek zamonoci,


warunkujcej ycie wygodne, zachcajce do rezygnowania z potrzeb intelektualnych i
humanistycznych. Naley doda, e zamono i bogactwo nie musz skania do
rezygnowania z dziaa intelektualnych. Mog nawet by pozytywnym rodkiem w
sueniu ludziom pomoc i wspomaganiem dzie kultury.
Ateizm teoretyczny jest wnikliwie opracowywany przez badaczy, ktrzy szukaj
przede wszystkim jego rde, i z kolei opracowuj jego odmiany. Odsyajc do tych
opracowa powiedzmy tylko tyle, e najczciej uwaa si ateizm za sposb
manifestowania wolnoci. Gosi si pogld, e ochrzczenie dziecka i wizanie go z
Bogiem w Kociele katolickim ogranicza bliej nie okrelone moliwoci czowieka w
dziedzinie jego decyzji. Filozofom wydaje si jednak, e ateizm jest zaweniem
przedmiotu poznania, e odsuwa od problemu przyczyn, od zrozumienia caej
widzialnej i niewidzialnej rzeczywistoci. Nie jest wobec tego chronieniem wolnoci,
lecz jej ograniczeniem, niedopuszczeniem do penej wiedzy. Ten ateizm, wanie ateizm
teoretyczny, staje si w niektrych pastwach elementem polityki. Bywa nakazywany,
staje si obowizujc orientacj pastwa, a w nim instytucji lub organizacji
pastwowych. Nie znaczy to, e kady obywatel, penicy sub publiczn, jest ateist.
Musi jednak liczy si z ateizmem jako orientacj lub ideologi grupy rzdzcej.
Ateizm teoretyczny pojawia si nie tylko w wyniku nakazu. Czsto jest skutkiem
ateizmu praktycznego. W krajach katolickich ma czsto rdo w zaamaniu si ycia
religijnego, w nieprzetrwaniu kryzysu wiary. Ten kryzys jest naturalnym znakiem
pogbiania si ycia religijnego w momencie, gdy nie moemy ju swego ycia
religijnego mierzy wyuczonymi kryteriami z okresu tak zwanego doskonalenia si
czynnego. Gdy Bg pogbia nasze ycie religijne, wydaje si nam, e je tracimy. Gdy
nie wspomoe nas wychowawca religijny lub literatura religijna, rezygnujemy z trwania
w wizi z Bogiem. To zaamanie si ycia religijnego jest najczstszym powodem
ateizmu teoretycznego w Polsce. Na ateizm praktyczny w ogle nas nie sta.
Ateizm moe mie rdo w studiach tylko wtedy, gdy ich przedmiot jest
zawony i gdy osoba studiujca nigdy nie dotrze do wiedzy filozoficznej i
teologicznej, to znaczy do nauk, ktrych przedmiotem jest istnienie bytw, struktura
osb ludzkich i bytowa struktura Boga.

43

Wanym i trzecim z kolei rdem ateizmu, zarazem najtrwalej odsuwajcym od


perspektyw religijnych, jest ateistyczna rodzina. W niej bowiem uwraliwia si dziecko
na bdnie rozumian wolno, na wymylone zniewolenie przez Boga. Takie ujcie
musi wiza si z zatajaniem prawdy, e Bg jest Mioci. Z niepokojem i blem
podejrzewam rodziny ateistyczne o to, e nie wie ich mio, e nie jest w nich
dominujcym klimatem i podstawow wizi czc osoby. Moe tak nie jest. Oby tak
nie byo. Moe jedynie rdem ateizmu jest w tych rodzinach nabyty uraz,
spowodowany przez program nauczania lub moe w ogle przez kultur naszych
czasw.
Oskarajc kultur naley wyjani, e bezporednim w niej rdem ateizmu jest
brak filozofii bytu. Nigdy filozofia jako metafizyka bytu nie powoduje ateizmu, zawsze
bowiem wskazuje na przyczyn istnienia, na istnienie samoistne, ktre jest Bogiem.
Zdarza si jednak, e filozofi bytu utosamia si z filozofi idei, myli, wartoci, ktre
s jedynie analiz wytworzonych przez ludzi teorii. Bg nie przebywa w obszarze teorii.
Przebywa w obszarze realnoci. Zawsze rozpozna Go filozofia realnych bytw. Gosi
si te, gwnie w pozytywizmie, e odpowiedzi filozoficzne podaj nauki
szczegowe. Wiadomo, e nie docieraj one do pierwszych przyczyn. Nie mog
stwierdzi, e Bg istnieje. Gdy ich stwierdzenie uzna si za odpowied filozoficzn,
nabywa si mylcego przekonania, e filozofia nie wykazuje istnienia Boga. Wiedzieli
o tym pozytywici i przypisywali naukom przyrodniczym, a gwnie ich
odpowiedziom, pozycj odpowiedzi filozoficznych. Nie odkrywa istnienia Boga take
analiza poj, ktre s przedmiotem dzi gwnie fenomenologii. Przypisano wic
fenomenologii pozycj filozofii. Bg nie staje si przedmiotem przey i treci uczu.
Zajmujcemu si przeyciami i uczuciami egzystencjalizmowi take przypisano pozycj
filozofii.
Wielu ponadto zespoom uporzdkowanych twierdze, nazywanych nauk i
czsto filozofi, przede wszystkim heglizmowi i marksizmowi, wyznaczono funkcj
kwestionowania Boga, tak jak pozytywizmowi wyznaczono rol zerwania z nowoytn
i wspczesn kultur, w ktrej wystpoway jeszcze szczegowe tematy religijne i
filozoficzny problem istnienia Boga. Wczeniej psychologicznie trafnie likwidowano
ten temat przy pomocy deizmu. Deizm nie negowa istnienia i realnoci Boga.

44

Kwestionowa jedynie kontakt Boga ze wiatem, co wykluczao religi, gwnie


chrzecijastwo. Brak relacji Boga ze wiatem wyklucza Wcielenie jako przyjcie
Boga do ludzi w Boskiej Osobie Chrystusa. Chrystus jest Bosk Osob w dwu naturach,
Boskiej i ludzkiej.
Nie mg mie natury ludzkiej, jeeli Bg nie kontaktowa si ze stworzonymi
bytami, zawierajcymi w swej istniejcej istocie dusz i ciao.
Moe wanie w tych, raczej trynitarnych, problemach ma swe bezporednie
podstawy oderwanie Kocioa od pastwa, utrzymujca si propozycja wieckoci
pastwa, laicyzmu polityki i kultury.
Wyglda na to, e ateizm jest skutkiem zanegowania prawdy o rzeczywistoci i
wprowadzenia na jej miejsce kryterium postpu i wolnoci. Zreszt potocznie ateizm
jest rozumiany jako synonim postpu i wolnoci.

Wolno
Znaczenie pojcia wolnoci ustala si w filozofii czowieka, wyznaczonej
filozofi bytu. W polityce nie zawsze stosuje si to znaczenie. Owszem, cz
filozoficznego znaczenia zawsze pozostaje, bywa jednak uzupeniane elementami
podstaw programw politycznych. Realizacja tych programw i rozumienie ich
podstaw zaley od tego, z jakimi treciami pojcia wolnoci zwie si te programy.
Czsto czy si je z tym, co w pojciu wolnoci jest aspektem treci najmniej
precyzyjnym, na przykad ze szkotystycznym i kartezjaskim podkreleniem absolutnej
niezalenoci czowieka od czegokolwiek.
W filozofii czowieka zauwaamy kilka rozumie wolnoci
Najbardziej dzi powszechne i stosowane przez Sartrea jest powtarzane za
Kartezjuszem pojcie wolnoci jako absolutnej wanie niezalenoci czowieka od
czegokolwiek. Wynika to z ustalonego przez Sartrea rozumienia czowieka jako
jedynego, wprost absolutnego bytu, ktry skupia w sobie wszystko i do siebie kieruje.
Jednoczenie rozstrzyga o dobru i zu, nigdy zreszt nie wiedzc, czy rozstrzyga
susznie. Jest wic czowiek zarazem samotny i dramatyczny. Paci tym za swoj
wolno. Trzeba doda, e tak radykalnie ujtej treci pojcia wolnoci nie stosuje si w
polityce. Nawizuje ona do innego aspektu treci.

45

To, co Kartezjusz przypisa czowiekowi, szkotyci przypisuj Bogu. W ich


pojciu wolnoci mona odnale lady teorii, e absolutna wolno przysuguje
wadcy. W pastwach Wschodu, nawet Grecji i Rzymu, wadcy byli absolutnie wolni i
posugiwali si t wolnoci w postaci wadzy.
Ten kartezjaski akcent, e czowiek jest absolutnie wolny, i akcent
szkotystyczny, e Bg jest wolny absolutnie, skadaj si na pojcie wolnoci wadzy,
czsto raczej wolnoci pastwa. Nazywa si to w jzyku politycznym suwerennoci,
niezawisoci, niepodlegoci. W tych wanie wersjach jest powtarzana kartezjaska i
szkotystyczna koncepcja wolnoci. Spotykaj si tu najdawniejsze i najnowsze treci
koncepcji wolnoci. Zauwamy te, e wolno, przypisana wycznie wadcy lub
wycznie Bogu, pozbawia wolnoci tych, ktrzy s poddani. W odniesieniu do
wadcw i pastwa jest to prawda historyczna. W odniesieniu do Boga jest bdem
teologicznym. Chroni obywateli zwizanie z pastwem wolnoci jako jego
suwerenno, niezawiso i niepodlego. Zarazem zagraa obywatelom to zwizanie
wolnoci z pastwem. Broni si wic tematem praw czowieka, demokracji i
liberalizmu. Czyni to jednak wolno pojciem politycznym.
Ciekaw koncepcj wolnoci notujemy w pogldach Boecjusza z przeomu V i VI
wieku. Uwaa on, e nabywamy wolno w miar rozwoju intelektualnego. Lepiej
funkcjonujcy intelekt, wiksza wiedza zmniejszaj nasze uzalenienia. Miar wolnoci
i sam wolnoci jest poziom naszego mylenia. Moe do tej teorii wolnoci
nawizywano w programach ateizacji, sdzc, e rozwj intelektualny czowieka
uwolni go od religii, wizanej z zacofaniem i prymitywizmem uczu, czsto ze
skonnoci do alienacji, co dawniej nazywao si reifikacj lub hipostazowaniem poj.
W niektrych antropologiach mwio si o wolnoci od czego i o wolnoci do
czego. Jestem na przykad wolny od ucisku spoecznego, a wolny w podejmowaniu
tego, co wybieram (wolno do czego). Jest to wysoce nieprecyzyjne ujcie, bardziej
aksjologiczne i socjologiczne ni waciwe filozofii czowieka. Grecy na przykad
sdzili, e ludzi wolnych charakteryzuje niepodejmowanie pracy fizycznej. Wyznaczali
nawet czowiekowi tak zwane sztuki wolne, co oznaczao dziaania wycznie
umysowe. Przeciwstawiali tym sztukom sztuki mechaniczne, polegajce na pracy
fizycznej, ktra dyskwalifikowaa i sytuowaa w grupie niewolnikw. W naszych

46

czasach odwrotnie, na przykad marksici uwaali prac fizyczn za wyrniajcy


czowieka znak przynalenoci do klasy robotniczej, jedynej grupy spoecznej, godnej
zaufania. W wiecie jednak na og nie stosuje si ju tych kryteriw. Ceni si kad
prac.
Sformuowano take koncepcj wolnoci, ktr mona uwaa za najbardziej
trafn i szlachetn, gdy nigdy nie naraa na ze skutki. Wypracowa j w. Tomasz z
Akwinu. Wedug niego wolno polega na tym, e osoby korzystajce ze swego
intelektu i woli s podmiotami swych dziaa, wiernych prawdzie i dobru. Wolno nie
przejawia si wic w deniu do czegokolwiek, co zjawi si w polu recepcji wadz
poznawczych i podawczych, tak zmysowych jak i umysowych. Jest bowiem wtedy
zniewoleniem nas przez otaczajce przedmioty. Przejawia si wanie w wiernoci
prawdzie i dobru, gdy do tych przejaww istniejcego bytu odnosi si intelekt i wola.
Wi intelektu z prawd sytuuje nasze poznanie w obszarze relacji wiary, a wi woli z
dobrem wprowadza nasze postpowanie i wszelkie dziaanie w obszar nadziei.
Poniewa prawda i dobro s w realnym bycie przejawem istnienia, zarwno wiara jak i
nadzieja wspieraj i chroni relacj mioci, ktr istnienie wyzwala midzy osobami
poprzez przejawiajc go realno. Wolno wic jest zarazem sposobem chronienia
mioci, czcej osoby. Jest z tego wzgldu zarazem wiernoci osobom.
Tak rozumiana i realizowana wolno uszlachetnia czowieka. Pozwala mu w
osobach znale si do jej przestrzegania. Jest wobec tego podstaw i gwarancj
humanizmu jako troski o osoby, o prawd i dobro, o mio, wiar i nadziej. Jest w
zwizku z tym podstaw i gwarancj kierowania si ludzi do Boga w religii, ktra jest
zespoem realnych wizi osobowych, wicych ludzi z Bogiem.
Mona tu doda, e wolno w tej filozofii czowieka staje si podstaw
szlachetnej nieustpliwoci w obronie osb. Nieustpliwo polega na tym, e nie
odstpuj od wiernoci osobom. Ta nieustpliwo jest czyst postaci wolnoci
wanie w polityce. Jest powana, gdy dotyczy relacji osobowych i osb, zawsze
prawdy i dobra, usprawniajcych w mdroci. Nabywa tylko wtedy niepowanego
charakteru, gdy jest uporem w sprawach drugorzdnych, niewanych, niekompetentnie
uznawanych za wane.
W polityce wolno pojawia si w kilku odmianach

47

Wolno jest jeszcze czsto podstaw i celem zbrojnych wystpie w krajach,


ktre podlegaj rzdom innych krajw.
Ma wtedy posta walki o niepodlego. Chodzi w tej walce o usunicie
zaborcw. Gdy kraj jest niepodlegy, wolno moe przejawia si w staraniach o
niezawiso rzdu w kraju, ktry pozby si zaborcy, okupacji czy zalenoci
kolonialnych. Niezawiso bliska jest suwerennoci, jednak nie jest z ni tosama.
Oznacza ju bowiem prawo do samostanowienia, lecz jeszcze realizuje wzory i
struktury, ktrym kraj podlega. Wolno moe oznacza denie do suwerennoci, to
znaczy do zaproponowania narodowi sposobw rzdzenia, zgodnych z dobrem
wsplnym narodu. Ta wasna propozycja rzdzenia i ustroju, wypracowana przez
kompetentnych obywateli zgodnie z dobrem osb, dostosowana do osobowoci
obywateli, jest dopiero suwerennoci.
Aktualnie wolno wystpuje w polityce jako odniesienie rzdu do ludzi, do
ustroju, do gospodarki.
Wolno gwarantowana ludziom przez rzd ma posta akceptowania ich praw,
przestrzegania tych praw, humanizacji ycia. Na og akceptuje te prawa wymieniane w
dokumentach rewolucji francuskiej i zwyczajowe prawa danego narodu. Czsto te
tylko oglnie mwi si o prawach czowieka. Upomina si o nie z du si Koci
katolicki, a w encyklikach papieskich szczegowo te prawa si wymienia. Nie wszyscy
obywatele znaj te prawa. Intuicyjnie uwiadamiaj sobie, e chodzi tu o to, aby nie byli
krzywdzeni, aby mogli y dostatnie dziki pracy i godziwej zapacie. Ufaj, e rzdy
ich kraju znaj te prawa, akceptuj je i przestrzegaj, zapewniajc w sumie ludziom
humanizacj ich ycia. Czsto wanie humanizacja spotyka si lub utosamia w
polityce z przestrzeganiem praw.
Wolno w perspektywie ustroju jest ze strony ludzi deniem do demokracji, a
ze strony wadz - wprowadzaniem jej i zabezpieczaniem. Demokracja oznacza tu
swoist rwno obywateli i samodzielne decydowanie na wielorakich stanowiskach
zarzdzania i pracy. Oznacza zarazem decentralizacj wadzy, zrezygnowanie z modeli
koncernw i z akceptowania kwestionowanych decyzji. Polega na uzgodnieniu decyzji,
na rnorodnoci planw i ich realizacji.

48

Wolno w dziedzinie gospodarki ma posta najczciej stosowanego liberalizmu.


Polega on na rwnej pozycji wszystkich inicjatyw i dziaa. Aktywizuje inicjatywy,
lecz z koniecznoci prowadzi do konfliktu. Dwie rne propozycje mog si bowiem
wyklucza. Liberalizm przypomina koncepcj wolnoci jako wybr wszystkiego. Ten
wybr jest nie do zrealizowania. Stosuje si wic zabieg rnicowania cen. Wolno w
tej wersji uprawnia do cen zawyonych, o charakterze ju lichwy, czyli do domagania
si zapaty niezgodnej z wartoci towaru. W t wersj wolnoci, jako wanie
liberalizmu, trudno wprowadzi kryterium prawdy i dobra. Uwaa si nawet za suszne
dostosowywanie cen do wartoci innych towarw. Jest to moe suszne z punktu
widzenia caoci kapitau danego kraju. Nie jest suszne ze wzgldu na dochody
poszczeglnych obywateli. Wynika z tego tylko tyle, e liberalizmem musz kierowa
wierne rozsdkowi rzdy.
Okazuje si, e polityka nie jest najkorzystniejszym kontekstem wolnoci. Wnosi
w to pojcie wiele dodatkowych treci lub akcentw, ktre to pojcie odsuwaj daleko
od jego pierwotnych znacze, choby takich jak prawda i dobro osb.

Bezpieczestwo i wsppraca
Te dwa pojcia w pewien sposb si uzupeniaj. Bezpieczestwo sugeruje
swoist ostrono, jaki stopie nieufnoci, denie do rwnowagi si militarnych,
wzajemne skanianie si do rozbrojenia. Wsppraca natomiast to tendencja do
wzajemnego poznawania si, wymiany grup obywateli w rnorodnych dziedzinach
kultury, gospodarki i zagraajcej wszystkim sytuacji ekologicznej. Wsppraca jest
wic swoistym rozpisaniem na dziedziny kultury problemu bezpieczestwa pastw. Te
dwa pojcia czsto skadaj si na tre pojcia pokoju.
Pojcie bezpieczestwa, wsppracy i pokoju, jak wszystkie pojcia polityczne,
nie funkcjonuj w swej waciwej treci. S uywane jako akcent wyznaczony zespoem
spraw aktualnie interesujcych rzdy i pastwa. Dotycz wic tego, co nie do koca
uzgodnione, co wzbudza niepokj i wanie nieufno. Wydaje si, e jest to nawet
suszne. Potrzebne jest nam zabezpieczenie si przed zagroeniami, a szuka si tych
zabezpiecze w porozumieniach i wsppracy. Z tego moe powodu pokj rozumiany
jest jako rwnowaga si w rnych dziedzinach. Szuka si wic pokoju w

49

uwarunkowaniach i okolicznociach, a nie w deniu do realizowania natury pokoju.


Natur pokoju jest kierowanie si mioci do ludzi, chronion dziaaniami intelektu i
woli, gdy ogarnia te dziaania wiara i gboka decyzja trwania w yczliwoci i zaufaniu.
Tych postaw powszechnie si nie notuje. Jednak do nich si zmierza. Podejmowanie
wsppracy midzynarodowej wskazuje, e problemy bezpieczestwa wie si z
perspektyw humanistyczn, na ktr ta wsppraca wskazuje.
Realizowanie bezpieczestwa i wsppracy, nie tylko w Europie, lecz take w
wiecie, napotyka trudnoci, wywoywane wnoszeniem do treci tych poj elementw
dominujcych w kulturze nowoytnej i wspczesnej. Takim elementem lub
dominujcym pojciem jest na przykad laicyzm i ateizm. Wywouj one nieufno
wobec tych krajw, w ktrych z du si wystpuj przekonania religijne. Nie chc
ocenia opinii o roli rnych religii w niektrych pastwach. Chc jedynie powiedzie o
katolicyzmie, ktry znam, rozumiem i ceni. Ten katolicyzm nie ma w Europie dobrej
prasy. Jest kwestionowany w dziedzinie goszonych prawd wiary, a gwnie w
dziedzinie roli, jak peni wobec zagadnie spoecznych i gospodarczych. Uwaa si, e
wstrzymuje rozwj spoeczny i uniemoliwia osiganie efektw gospodarczych. W
prasie zachodniej znajdujemy stwierdzenia, e kraje katolickie zawsze s i bd w
gorszej sytuacji ekonomicznej, gdy katolicyzm kieruje uwag ludzi na wiat
pozaziemski, co utrudnia zajmowanie si sprawami tego wiata Sukcesy gospodarcze
przypisywane s krajom protestanckim Zaleca si te, aby inwestowa raczej w krajach
protestanckich ni katolickich. Zdumiewa funkcjonowanie tej opinii w wysokiej rangi
komisjach i instytucjach midzynarodowych. Jest ona znakiem gbokiej nieznajomoci
katolicyzmu. Zauwamy wic, e w katolicyzmie natur wizi z Bogiem i z ludmi jest
mio. Taka wi mobilizuje i skania aby czyni to, czego oczekuje osoba kochana.
Bg wani( zaleca, aby wspomaga godnych, spragnionych, chorych ubogich i nagich,
uwizionych, podrujcych, bezdomnych Nie mona tego wykona bez troski o
ziemi, o dobre do chody, o zamono, rodki do pomagania innym. Katolicy
zabiegaj o te rodki. Jedynie nie czyni ich najwaniejszym przedmiotem swych
wysikw i gwnym celem ycia. Bar dziej ceni osoby. Zarazem staraj si, aby te
osoby by; zdrowe, normalnie zarabiay, korzystay z wymaganego po ywienia, z
lekarstw, szpitali, hoteli, szk i uniwersytetw W naszych czasach bowiem najbardziej

50

brakuje ludziom mdroci i dobroci. O to take zabiegaj katolicy, o dzieleni si


mdroci i dobroci. Ze wzgldu na to czsto nie godz si na radykalny liberalizm, w
sumie na stawianie wyej rzeczy ni osb.
Podkrelmy ju tylko, e pojcie bezpieczestwa i wsppracy okrela bliej
warunki i okolicznoci stara ludzi o t rwnowag polityczn, militarn, spoeczn,
ekonomiczn, ktra cznie nazywa si pokojem. Zarazem pojcie pokoju nie
funkcjonuje w caej swej bogatej treci, lecz proporcjonalnie do treci pojcia
bezpieczestwa i wsppracy.

Inne pojcia polityczne i krtkie podsumowanie rozdziau


Zostay najpierw szerzej omwione te pojcia polityczne, ktre najczciej
powtarzaj si w caym politycznym wiecie. Nie zostay omwione wszystkie, gdy
albo dotycz poszczeglnych krajw, albo grupy pastw, albo ponadto wymagaj
osobnego, szerszego wyjanienia, jak rwnie upomnienia si o ich pene stosowanie.
Szerzej i osobno musi by omwione pojcie wadzy, spoeczestwa, narodu, rodziny,
osoby, religii, nauczania i wychowania, prawdy, mdroci, a take pojcie pokoju. Z
tematem narodu bdzie wizao si pojcie dobra wsplnego; wyznaczy ono tematyk
ustroju pastw, a ustroje ogarn zagadnienie na przykad demokracji, socjalizmu,
kapitalizmu, sprawiedliwoci spoecznej, take monarchii i arystokracji. Wydaje si, e
wszystko to pomoe w uzyskaniu jasnego wykadu najszerzej upowszechnianych
zagadnie, objtych pojciem polityki.
W podsumowaniu zauwamy, e chodzio tu nie tylko o zwrcenie uwagi na
aktualn tre poj politycznych, lecz take o zasygnalizowanie zagadnie, ktre
niepokoj ludzi decydujcych o swym losie, take o losie narodw i pastw.

51

6. STOSOWANE W POLSCE POJCIA POLITYCZNE


Raz jeszcze trzeba przypomnie, e aktualna tre poj politycznych w wiecie
jest modyfikowana uwarunkowaniami i okolicznociami, przez co naley rozumie
dominowanie niektrych zagadnie lub specyfik pastwa, w ktrym tych poj si
uywa. Dotyczy to take poj politycznych uywanych w Polsce. Niektre pojcia,
takie jak pastwo, polityka, kultura nie mog by nigdy pominite. Wskazuj jednak na
sytuacj specyficznie polsk i wobec tego musi w nich znale si to, co wyraa
warunki polskie i je ksztatuje. Niektre jednak pojcia polityczne funkcjonuj
wycznie w Polsce. Do takich poj naley na przykad pojcie odwagi, narodu, nawet
pojcie filozofii. Mwi si bowiem u nas o filozofii rzdzenia, filozofii przemian
gospodarczych i ustrojowych, filozofii pomocy spoecznej. Jest to nietypowe
odnoszenie dc tych dziedzin pojcia filozofii. Naley jednak uwiadomi sobie tre
tych poj, gdy trzeba zrozumie to, co w Polsce si dzieje i jak ksztatuje si wsplny
los Polakw.
Nie chodzi o to, aby rozwaa tre poj politycznych w caych dziejach Polski.
Jest nam jednak potrzebne zdanie sobie sprawy z treci tych poj, uywanych w Polsce
od czasu tak zwanego okrgego stou.

Polityka
W treci pojcia polityki jest w Polsce zawarta okrelona koncepcja czowieka.
Zaskakuje to, lecz nie dziwi. Pojcie polityki ksztatowao si bowiem przy okrgym
stole w kontekcie zagadnienia praw czowieka i denia do Polski obywatelskiej. Nie
dominowa jednak wykaz praw, wymienionych w dokumentach rewolucji francuskiej,
lecz raczej myl Hegla, ktra jest odmian filozofii Awerroesa i awerroistycznej teorii
czowieka. Dla odbiorcw informacji z forum okrgego stou nie byo jasne, czy jego
uczestnicy uwiadamiali sobie filozoficzne zaplecze swych koncepcji.
Trzeba te zauway, e w tym zapleczu wystpoway ponadto wczeniejsze,
cho nie odlege, teorie polityki. Najpierw usiowano obali wprowadzon do Polski
koncepcj -wywodzc si z okresu cesarstwa austro-wgierskiego trwania wiernie

52

przy tronie najjaniejszego pana. Nazywao si to wiernoci sojuszom. Nie


przezwyciono do koca tej koncepcji. Usiowano z kolei przeredagowa koncepcj
polityki jako wprowadzania wskazywanych przez wadz wartoci w ycie codzienne,
wartoci konsultowanych z ekonomik i ideologi, ktra obejmowaa obowizujcy
eschaton, czyli to, co dla czowieka najwaniejsze. Ta koncepcja polityki bya ju
wspierana przez pogld, e polityka jest upowszechnianiem proponowanego rozumienia
czowieka, rozumienia rozpisanego na zalecenia wychowawcze, gospodarcze,
rekreacyjne, w sumie na zalecenia sugerujce mylenie i decydowanie waciwe
proponowanemu modelowi czowieka. Okrgy st wiadomie lub niewiadomie
musia nawiza do tej koncepcji, a raczej j zmienia, by zgaszane propozycje byy
konkretne i dotyczyy tego, co aktualnie w Polsce si dzieje. Gwna wic tendencja
przemiany treci pojcia polityki musiaa dotyczy koncepcji czowieka. Ta nowa
koncepcja bya ju przygotowana i przekazywana w publikacjach, najwyraniej w Res
Publica.
W publicystyce tego czasopisma chodzio o okrelenie pozycji i roli obywatela.
Do okrelenia tej pozycji i roli uywano koncepcji czowieka. Umiejtno bycia
czowiekiem-obywatelem sprowadzano do kultury politycznej. Ta kultur miaa polega
na odczytaniu tego, co w polityce jest najkorzystniejsze. Trzy wic zagadnienia skaday
si na polityczne rozumienie czowieka: wanie teoria czowieka, teorie obywatela i
teoria kultury. Metod trafiania na akcent) najkorzystniejsze by wybr tego, co
przeciwne ujciom dotychczasowym. Sdzio si zreszt, e w ten sposb powstaje
nowy wiatopogld. Znaczyo to ponadto, e historie wyprzedza czowieka i e
czowiek jest oglnym duchem subiektywnym, ktry usiuje porozumie si z
tworzcym histori duchem obiektywnym. Narzdziem tego porozumienie s
osobowoci wybitne, a do porozumienia potrzebny jest jzyk, ktry nas wyprzedza i
ktry przyjmuje posta wiata wicego nas z ludmi, tak zwanego wiata
intersubiektywnego. I wci jzyk przemienia si w posta wiata, a wia w posta
jzyka. Ten fakt stawia nas wobec pytania o filozofi. Okazuje si, e filozofia jest
pytaniem o prawd. Prawd eliminuje fasz. Niszczy wic ona bogactwo filozofii i je
jedno, gdy usuwa twierdzenia faszywe, a wic bogactwo jzyka i wiata,
wystpowanie zarazem prawdy i faszu. Pr wda jest w filozofii dialektyk jzyka i

53

wiata. W tych wyjanieniach czowiek rysuje si jako suma relacji do przemiennoci


jzyka i wiata. Jest jak oglnoci, zobiektywizowaniem tego, co najlepsze w
kulturze.
Ta nieoczekiwana i zaskakujca teoria czowieka oglne go moe wynika ze
wskazywania na pozycj, rol i uprawnienia obywatela. Nie sprzyjao to rozpoznawaniu
wewntrznych ukonstytuowa czowieka. Mogo wydawa si ponad to, e
usytuowanie czowieka w prawidowych odniesieniach midzyludzkich sprzyja dobru
osb. Czowiek jednak utosami si tu ze swymi odniesieniami do innych obywateli.
Mona by, w zasadzie, nie martwi si tak koncepcj czowieka, rozpisan na
zamierzenia i realizacje polityczne. Niepokoi jednak zbieno tej koncepcji z teori
czowieka w goszonej dzi eschatologii teologicznej i niedawno zdystansowanej
wiatopogldowej koncepcji czowieka jako tosamego ze spoeczestwem. Budzi wic
niepokj awerroistyczna geneza tej koncepcji. W wersji bowiem Sigera z Brabancji,
dziaajcego w XIII wieku, czowiek w swej wewntrznej zawartoci jest zwierzciem.
Jego czowieczestwo wyraa si jedynie w myleniu. To mylenie jest sum
wyobrae zwierzcia, przeniknitych pojciami, ktre dusza oglna wnosi w zespoy
wyobrae. To mylenie nazywa si dzi wiadomoci. Ostatecznie czowiekiem jest
tylko wiadomo. Gosz to dzi zarwno fenomenologowie, jak i egzystencjalici, a
wic wspczesna filozofia wiatowa, gwnie europejska. Nie czuje si wic bdu
awerroistycznej koncepcji czowieka. Nawet wicej - daje ona poczucie pozostawania w
aktualnych i najbardziej wspczesnych ujciach, we wspczesnej kulturze.
Nie znaczy to, e w szczegowych realizacjach brakuje troski o starcw,
emerytw, niepenosprawnych. Jednak nie rozwizuje si do szybko ich problemw, a
w gospodarce jednostkowy czowiek napotyka na ogromne trudnoci. Sdzi si, e
trudnoci te znikn, gdy poprawi si sytuacja czowieka w ogle, obywatela jako
obywatela.
Trudno jednoznacznie stwierdzi, e wygasa troska o poszczeglne osoby. Wiele
jednak wskazuje na to, e polityka jest realizacj dobra czowieka oglnego. Mylenie
relacjami nie jest myleniem o podmiocie relacji, o jednostkowym czowieku. Tego
mylenia uczy wycznie filozofia bytu i stanowica t filozofi metafizyka czowieka. I
wszystkim wydaje si, e trudno wymaga od politykw, aby byli filozofami bytu.

54

Omawiana koncepcja polityki wskazuje jednak na to, e moe mie ona swe rdo
wanie w pomijaniu metafizycznych identyfikacji.

Odwaga jako typowo polskie pojcie polityczne


W prasie polskiej z okresu wyborw do parlamentu zwracano uwag, e cech
wyrniajc kandydatw do sejmu i senatu ma by wanie odwaga. Dodawano, e nie
jest wane, czy s wierzcy czy niewierzcy. Pytano tylko o to, co proponuj i czego
bd bronili w parlamencie. Chodzio o programy polityczne. Odwaga wic uzyskaa
pozycj znaku kompetencji politycznych. Oczekiwano, e odwaga jest warunkiem
goszenia pogldw innych ni dotychczasowe, tych, ktre zmieni funkcjonujce do tej
pory modele rzdzenia pastwem.
Odwaga jest jedn z cnt zwizanych z mstwem. Mstwo jest sta zdolnoci
odrzucania za i pokonywania go, gdy uporczywie utrudnia osiganie dobra. Wie si z
trudn cnot wytrwaoci. Mstwo nie zawsze posuguje si odwag. Odwaga jest
umiejtnoci zareagowania na aktualn trudno. Moe zawie, gdy trudno trwa
duej. Nie jest potrzebna, gdy trudno zostanie pokonana. Powstaje pytanie, jaka
cnota lub umiejtno charakteryzuje teraz politykw, gdy zasadnicze trudnoci
polityczne zostay pokonane. Miejmy nadziej, e posuguj si mstwem,
wytrwaoci, rozsdkiem, taktem wobec siebie i spoeczestwa, nieustpliwoci jako
wiernoci temu, co prawdziwe i dobre.
Moe odwaga bya tylko nazw wszystkich tych cnt, ktrymi winien posugiwa
si polityk. A moe w polityce jest tyle zaskakujcych trudnoci i konfliktw, e zawsze
odwanie trzeba im si przeciwstawia.
Rnorodno spraw, podejmowanych przez parlament, wymaga specjalistw i
kompetencji. Wydaje si, e syszymy ich w wystpieniach na forum sejmu i senatu.
Syszymy te, e taka, oparta na kompetencji, jest polityka pastwa w okrelonych
sprawach. Te szczegowe sprawy nie zmieniaj jednak treci pojcia polityki i zawartej
w tym pojciu koncepcji czowieka.

55

Pastwo
W odwanych wystpieniach politykw wci syszymy o przebudowie lub
reorganizacji wadzy i gospodarki. Wszyscy zgadzamy si, e s to najpilniejsze
potrzeby. Historyk filozofii syszc wci uwagi o wadzy i gospodarce, nie moe nie
skojarzy sobie pogldu Marsyliusza z Padwy, ktry w XIV wieku gosi, e pastwem
s relacje, wice wadz z wytworzonymi przez ludzi dobrami. Pastwem jest wic
wadca i gospodarka. Ta koncepcja pastwa nie odbiega od podejmowanego dzi przez
politykw zagadnienia wadzy i gospodarki.
Marsyliusz z Padwy mwi najpierw o czowieku, lecz ukazuje go przede
wszystkim w kontekcie rozlicznych zada i dziaa, wyznaczonych uzdolnieniami i
potrzebami ludzi. Mwi te, e czowiek z powodu zagraajcych mu ywiow
potrzebuje sztuk, zabezpieczajcych go przed tym, co szkodliwe. Sztuki wymagaj
wielu ludzi. Czowiek wic potrzebuje ludzi, po prostu wsplnoty, tak jednak
zorganizowanej, e stanowicej pastwo. Czowiek wobec tego potrzebuje pastwa.
Sam w sobie czowiek jest kompozycj wykluczajcych si ywiow i zarazem dusz
oraz ciaem. Aby utrzyma si przy yciu i wytwarza potrzebne ludziom dobra, musi
przede wszystkim wsppracowa z innymi ludmi, ktrzy uyczaj mu miejsca w
pastwie. Gdy wytwarza dobra, otrzymuje od wadcy wszystko, czego potrzebuje. Ze
wzgldu na czowieka potrzebny jest pastwu gwnie wadca i wytworzone dobra,
ktre wadca rozdziela. Bez pastwa czowiek nie utrzyma si przy yciu. Pastwo jest
doskona wsplnot i powstao dlatego, e yjemy. Pastwo powoduje, e yjemy
lepiej, zajci dziaaniami, wyznaczonymi przez teoretyczne i praktyczne sprawnoci,
ktrych dziaanie jest potrzebne pastwu. To dziaanie okrela wadca w ustanowionych
prawach. Wszystkie prawa okrelaj skuteczno dziaa, a wic wytwarzanie
potrzebnych dbr. Rwnowaga gospodarcza jako wytwarzanie okrelonych przez
wadc dbr, zarazem harmonia dziaa ludzi i grup spoecznych, tworz potrzebny w
pastwie pokj. Usprawnienia si ludzi w dobrym wytwarzaniu ma pilnowa Koci;
powinien on take wychowywa w cnotach, potrzebnych gospodarce. Zarazem Koci
kieruje ku yciu wiecznemu, wyczonemu z ycia na ziemi, takie potrzeby czowieka

56

jak mio i wiara. W ziemskiej egzystencji nie ma miejsca na mio i wiar;


oczekiwane zbawienie nie wpywa na ziemsk dziaalno.
W koncepcji pastwa, wypracowanej przez Marsyliusza z Padwy, nie mieci si
czowiek. Powtrzmy, e pastwem jest wadca i wytworzone przez ludzi dobra. Rola
czowieka w tym pastwie sprowadza si do realizowania zada gospodarczych.
Nie naley twierdzi, e ta pena awerroistyczna koncepcja pastwa jest u nas
stosowana. Jest jednak znamienne, e przedmiotem uwagi politycznej jest wadza i
gospodarka. Niepokoi to. e polityk stanowi upowszechnianie awerroistycznej
koncepcji czowieka oglnego i e podobnie jak w awerroizmie sprowadza si problem
pastwa do zagadnie wadzy i gospodarki.
Naley te doda, e w pojciu pastwa pojawia si z du si zagadnienie
granic. Jest ono bezwzgldnie wane. Trzeba tylko zauway, e w aktualnej treci
pojcia pastwa, treci akcentowanych w wiecie, wystpuje take zagadnienie granic,
jako znaku rozpoznawczego pastwa.
Moe te ujcia nie wyraaj niczego, co jest wane w Polsce. Wydaje si jednak,
e w studiach politologicznych pojcie pastwa powinno by starannie zanalizowane.
Dodajmy te, e w Polsce przez dugi okres nie byo pastwa. By tylko nard, na
przykad w okresie zaborw i w okresie okupacji podczas II wojny wiatowej. Moe
jestemy mao wraliwi na koncepcj pastwa. Dzi jednak staje si ono dla nas
niezastpionym narzdziem suenia dobru narodu. Jako narzdzie pastwo jest
tworzon przez nas konstrukcj w postaci rnorakich instytucji. Ich kompetencje,
powizania i zalenoci wyznaczaj ustrj pastwa. Czym innym jest pastwo, i czym
innym jego ustrj. Razem jednak tworzy si pastwo i ustrj. Tworzenie to wymaga
zarwno duej wiedzy, jak i mdroci, to znaczy widzenia zalenoci midzy zespoem
podstaw i ich konsekwencji, midzy przyczyn i skutkiem, midzy prawd i dobrem.
Ogarnia to wszystko intelekt, ktry rozumie osoby, wice je wizi osobowe, rol w
tym wszystkim tworzonych przez nas rzeczy, ktrymi chroni si osoby i ich relacje,
wci posugujc si intelektem i wol. Intelekt i wola, wierne prawdzie i dobru,
sprawiaj w nas mdro. Susznie wic mwi Syrach w Ksidze pod tytuem
Eklezjastyk, e Mdro wadcw zbuduje miasto (Syr 10,3). Miasto oznacza tu
pastwo. Wizanie budowy pastwa z mdroci wadcw oznacza tylko tyle, e

57

politykw musi charakteryzowa nie tylko specjalizacja zawodowa, lecz take gboki
humanizm, ktrego warunkiem jest usprawniony intelekt, zawsze wierny prawdzie, i
usprawniona wola w decyzjach zawsze wiernych dobru. Wierno zarazem prawdzie i
dobru jest wanie mdroci.

Zaufanie i cierpliwo
Problem wadzy i problem gospodarki jako dwa najwaniejsze akcenty w pojciu
pastwa wi si w Polsce z zagadnieniem zaufania i cierpliwoci.
Wadze pastwa, ukonstytuowane po okrgym stole i po wyborach, s
wiadome zaufania do nich spoeczestwa i czsto wyraaj publicznie sw
wdziczno. Rzeczywicie spoeczestwo polskie darzy swe wadze zaufaniem. To
zaufanie jest podstaw skutecznoci rzdzenia, akceptowania nawet trudnych do
zrealizowania decyzji wadz. Zaufanie peni wic rol wanej kategorii politycznej,
umoliwiajcej wadzom pastwa podejmowanie uchwa i wydawanie zarzdze nie
zawsze przecie czytelnych dla wszystkich obywateli. Ufa si, e uchway i decyzje s
suszne, zgodne z dobrem obywateli. Kategoria zaufania peni w Polsce znaczc rol o
wiele silniej ni w innych pastwach.
Zauwamy, e zaufanie jest inn nazw wiary. I zaufanie i wiara powstaj jako
relacje do osb wtedy, gdy prawda otwiera te osoby na siebie, gdy wic ujawniaj i
wzajemnie sobie udostpniaj to, czym yj i co jest dla nich najwaniejsze. Takie wic
odniesienie zachodzi w Polsce midzy rzdzcymi i rzdzonymi. Bez wiernoci
prawdzie, otwierajcej osoby wobec siebie, nie byoby zaufania i wiary. I jak dugo
osoby te bd wierne prawdzie, tak dugo bdzie trwaa wiara, wica wadz i
obywateli. W obszarze tej wiary dokonuje si wyzwalane prawd poznanie
intelektualne. Stopie tego poznania jest swoicie mniej wany w kontrolowaniu
wadzy. Niedokadnoci poznania wyrwnuje zaufanie i wiara. S to dobre warunki i
okolicznoci ukonstytuowania si pastwa i jego wadzy.
Problemy

gospodarcze,

rzeczywicie

wane

zuboonym

kraju,

rozwizywane w Polsce skuteczniej przy pomocy kategorii cierpliwoci ni rodkw


ekonomicznych. Oczywicie, rodki ekonomiczne, kapita i rynek, prowadz do
rwnowagi gospodarczej i oczekiwanych efektw, wyznaczajcych wymagany

58

dobrobyt. Jest on przecie warunkiem kulturalnego ycia ludzi. Niedorozwj


gospodarczy, objawiajcy si w zuboeniu obywateli, zmusza do skupienia, caej
energii psychicznej i wszystkich dziaa na poszukiwaniu rodkw do ycia. Nie ma
wtedy czasu i si na humanistyczn upraw intelektu i woli, na rozwijanie ycia
duchowego, na tworzenie dzie kultury, by z kolei przy ich pomocy mobilizowa si do
wikszej troski o osoby i ich relacje osobowe. Nie znaczy to, e dobrobyt ekonomiczny
jest bezwzgldnym warunkiem rozwoju kultury osobistej i nabywania mdroci. Jest
jednak rodkiem, uatwiajcym normalny rozwj kultury, ogarniajcy wszystkich
obywateli. W nienormalnych warunkach gospodarczych tylko nieliczni uzyskuj godne
ludzi usprawnienia intelektu i woli. Zwyka droga do tych usprawnie prowadzi przez
szkoy, uniwersytety, dziea stanowice przedmiotowo ujt kultur.
Cierpliwo, z jak czeka si w Polsce na rwnowag gospodarcz, jest
przejawem zachowa w wysokim stopniu kulturalnych, zarazem ujawniajcych trosk o
godne ludzi zachowania, ktre maj swe rdo w woli, wspieranej informacj intelektu,
gdy otwieramy si na dobro. Znaczy to, e nie dominuje w nas poznanie wycznie
zmysowe, w ktrym mechanicznie kojarz si rzeczy z pragnieniami. Cierpliwo
wskazuje, e wszystko, czego potrzebujemy, okrela intelekt, ktry zapewnia wybr
tego, co suszne i lepsze. Oznacza to take, e funkcjonuje rozsdek, ktry opanowuje
emocje i uczucia. Cierpliwo jest znakiem, e nie dominuj emocje, e jest miejsce na
spokojny sd o sprawach Polakw. Wynika z tego bardzo wana informacja, e mona
liczy na spokj polityczny, na przemylane budowanie ustroju i pastwa.
Dodajmy, e imponujce kategorie polityczne, ktre s cnotami ludzi, z tak moc
i skutecznoci funkcjonujce w Polsce, s czym nowym w zespole poj
politycznych. Przypomnijmy choby to, e przez wiele wiekw, nawet w pastwach
katolickich, troska o godnych, chorych, ubogich bya podejmowana przez poszczeglne
osoby lub zakony. Nie wchodzia do programw politycznych. W czasach
wspczesnych dopiero papie Jan XXIII, ku zdumieniu wiata, uczyni dobro
kategori polityczn. Ta dobro powodowaa, e zaczy otwiera si na siebie rne
religie i ustroje, e w tym samym spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele wrogich sobie
grup politycznych, nawet religii. Ma to do dzisiaj posta ekumenizmu w dziedzinie
religii, a wsppracy midzynarodowej w dziedzinie polityki.

59

W Polsce wzbogaca si grupa cnt, jako kategorii politycznych, o zaufanie i


cierpliwo, take o odwag w dziaaniach politycznych, gdy nie rozwaamy odwagi
w dziedzinie walki zbrojnej, w bitwach i wojnach. Tej odwadze skadamy hod i
przejawiajcych odwag ludzi sytuujemy w grupie bohaterw narodowych.
Odwaga zwizana z mstwem, wiara i wierno prawdzie zwizane z zaufaniem,
rozsdek, umiejtno wyboru dobra, opanowanie emocji i uczu zwizane z
cierpliwoci stanowi ju wkad w zesp poj politycznych, moe w nowy jzyk
polityczny,

ktry

wydaje

si

mgby

lepiej

suy

porozumieniom

midzynarodowym i pokojowi wiatowemu ni dawne jzyki polityczne. Jest to jzyk


wyznaczony antropologi filozoficzn i humanizmem. Jest spjny z polityk, ktra w
Polsce upowszechnia teori czowieka. Chodzi tylko o to, aby t teori czowieka
doprecyzowa, aby wspiera si w niej na teorii relacji osobowych. Wtedy wejdzie do
polityki kategoria mioci i mdroci.

Kultura
Pojcie kultury podlega w Polsce wszystkim zuboeniom, wyznaczanym przez
struktur kultury nowoytnej i wspczesnej. W caym okresie po II wojnie wiatowej
sprowadzano kultur do teorii odpoczynku, rozrywki i wypenienia wolnego czasu.
Tak koncepcj kultury sugeroway wadzom pastwa publikacje nawet powszechnie
znanych teoretykw kultury. Akceptowano rol rodkw masowego przekazu i dono
do uzyskania tak zwanej kultury masowej. Nie ma takiej kultury, jeeli oznacza ona
jeden model korzystania z dorobku przeszoci i jeden model charakteru dzie kultury.
Jest taka kultura, jeeli oznacza ona denie do tego, aby kady obywatel uzyska godny
czowieka poziom usprawnienia intelektu i woli, otwartoci na prawd i dobro, na
osoby i wyrniajc osoby mdro. Wynika z tych rozrnie, e naley wiza
kultur z teori czowieka, odczytanego zgodnie z tym, kim jest w swych bytowych
pryncypiach, a nie z programem politycznym i struktur wadz pastwa. Std wynika
take, e nie naley odrywa kultury od jej dziejw w danym kraju, a tym samym od jej
podstaw i rde.
Kultura polska jest zarazem humanistyczna i religijna. Zacza si tworzy w
obszarze skutkw chrztu Polski, a zatem wizi Polakw z Bogiem. W istotowej

60

warstwie tej wizi tworzyy si zarazem pastwowo i kultura polska. Takie tworzenie
si kultury polskiej trwao do dugo, najwyraniej do koca panowania krla Stefana
Batorego. Nastpni wadcy musieli, lub chcieli, bardziej liczy si z wpywami
protestantyzmu i tworzcych si w jego cieniu tendencji gnostyckich i ateizujcych.
Okres baroku to przewaga rzeczy nad osobami i przewaga emocji nad rozsdkiem.
Okres owiecenia jest ju dopuszczan przez wadcw ateizacj Polski, jeszcze
dyskretn, lecz jednak wyznaczajc usuwanie metafizyki ze szk polskich. W okresie
zaborw nie chodzio o dominowanie protestantyzmu i prawosawia, lecz o zniszczenie
wraz z pastwowoci katolickiej kultury polskiej. Podczas II wojny wiatowej z
ogromn zaciekoci zostaa zaatakowana kultura polska, Koci katolicki, ludzie.
Okupant wiedzia, e zniszczenie kultury katolickiej wymaga zniszczenia Polakw.
Potem w kultur polsk zaczto z du si wprowadza ateizm. Chodzio o to, aby ta
kultura staa si wiecka, moe zgodnie z jej nowoytn i wspczesn struktur.
Nie da si jednak oddzieli w kulturze polskiej jej warstwy religijnej od
humanistycznej. Takie oddzielenie powoduje zranienie i znieksztacenie osobowoci
Polakw. Wadze pastwowe dopuszczaj aktualnie do gosu oba te nurty: i
humanistyczny, i religijny. Gosz jedynie ogromnie skomplikowan tak zwan
wiecko pastwa, dziedziczc w ten sposb laick tendencj ustale rewolucji
francuskiej. Laicko pastwa realizuje si na razie w dziedzinie odrbnoci instytucji
pastwowych i kocielnych, programw spoecznych i gospodarczych, uzasadniania
tych programw i podejmowanych decyzji. Jednak problem pastwa wieckiego,
ogarniajcego jako instytucja nard katolicki, wymaga bardzo starannego przemylenia,
jeeli w ogle wiecko pastwa naley podtrzymywa. Pastwo, w ktrym ludzie
ceni katolicyzm zgodnie ze sw kultur, nie musi by, i nie powinno by zarazem
teokratyczne. Wystarczy zgodzi si, e pojcie pastwa naley do kategorii
politycznych, i e pojcie narodu naley do poj z zakresu antropologii filozoficznej.
Nie utosamia si wtedy instytucji z osobami. Poniewa nard decyduje o strukturze
pastwa, bdzie te formuowa i chroni antropologi filozoficzn, wiern bytowej
strukturze osb i relacyjnej strukturze narodu. Nard bowiem jest zespoem osb,
powizanych relacjami osobowymi, a ponadto mylnymi w postaci rnorakich
urzdw i instytucji, realizujcych autorytet wadzy. Zdarza si, e antropologia

61

filozoficzna staje si treci polityki. Chodzi wtedy o to, aby bya to koncepcja
czowieka jako osoby, a nie koncepcja czowieka oglnego, nazywanego czowiekiem
obiektywnym.
Nard polski zawdzicza swe trwanie kulturze katolickiej. Tworzc i chronic
kultur polsk naley pamita, by zgodnie z jej tradycj nie odrywa w niej wtkw
humanistycznych od katolickich. Przestanie by wtedy kultur polsk, co zagrozi
trwaniu jednoci narodu polskiego, a w konsekwencji trwaniu i jednoci pastwa.
Aktualnie nie funkcjonuje jasne pojcie kultury polskiej. Kultura ta podlega
jeszcze tendencjom laicyzacyjnym; nadal modeluje czowieka gwnie jako obywatela,
a pojcie to take nie jest dokadnie sprecyzowane. Aktualna kultura polska nie peni do
koca roli wychowawcy, ktry rozwija to, co w czowieku realne i najlepsze.

Prawda
W zespole poj politycznych, stosowanych obecnie w Polsce, zaczyna
funkcjonowa z du si i dobrymi rezultatami pojcie prawdy. Jest to pojcie
czcigodne i bardzo stare w dziedzinie filozofii. Nieoczekiwanie stao si w Polsce
najnowszym i modnym pojciem wanie politycznym. W jzyku politycznym wiata
nie pojawia si ono w wystpieniach oficjalnych i publikacjach politycznych. Mona
sdzi, e jest typowo polskim pojciem politycznym obok pojcia odwagi, zaufania i
cierpliwoci.
Zauwamy jednak, e stanowic pojcie polityczne wystpuje gwnie w obszarze
zagadnie historycznych. Jest postulatem usuwania tak zwanych biaych plam w historii
Polski i wizi Polski z krajami, a raczej pastwami, ssiednimi. Jest to pojcie zarazem
warunkiem normalizacji stosunkw na waciwej podstawie moralnej. Ogarnia wic
kilka wanych treci, takich jak na przykad wymieniony tu postulat normalizacji
porozumie midzypastwowych, warunek szczerych kontaktw i program moralnych
podstaw bezpieczestwa i wsppracy midzy ssiadujcymi ze sob narodami.
Pojcie prawdy, stosowane w polityce polskiej, dotyczy wic treci historycznych,
w duym zakresie treci moralnych, problemu godnoci czowieka, upominajcego si o
to, by go nie okamywa. Ma sprzyja porozumieniom i wsplnym programom
politycznym.

62

Polityczne pojcie prawdy nie dotaro jednak jeszcze w Polsce do dziedziny


gospodarczej. To prawda, e ujawnia si obywatelom zasady reformy gospodarczej.
Pojcie prawdy nie przenika jednak do koca szczegowych realizacji reformy. W
dziedzinie cen nie identyfikuje jeszcze wyranie tak zwanej lichwy, a wic
zalegalizowanej kradziey. Ju przenika gwnie instytucje pastwowe, lecz jeszcze nie
penetruje dziaa i decyzji na niszych szczeblach administracji. Nadal istniej
zachowania, niezgodne z zasadniczymi dyrektywami rzdu. Wskazuj na to wyniki prac
instytucji kontrolnych. Wynika z tego, e pojcie prawdy musi zawiera treci bogatsze,
musi dotyka wprost podstaw zachowa moralnych. Jest bowiem gwnie pojciem z
zakresu antropologii filozoficznej i filozofii bytu.
Pojcie prawdy nie ogarnia jeszcze w Polsce filozofii i z tego powodu nie
przenika caej kultury polskiej, a nawet wiatowej. W kulturze wiatowej prawda, jako
kryterium rozstrzygni, na og nie wystpuje. Nie wystpuje te w kulturze i w
filozofii goszonej w Polsce. Rol kryterium prawdy peni wci tak zwany postp,
ktry na co dzie nie rni si od mody. Postp zawiera w swej treci moment
chronologii. Gdyby stosowao si kryterium postpu w gospodarce, a wic stan z
ostatniej chwili, to postpem byaby niszczca nas aktualnie inflacja. Jednak w naukach
spoecznych i w filozofii dopuszcza si kryterium postpu. Znaczy to, e powinno
gosi si w filozofii kierunki i stanowiska filozoficzne z ostatniej chwili. I tak wanie
w Polsce si postpuje. Wykada si nawet na uniwersytetach nie to, co prawdziwe, lecz
to, co modne, co gosi si dzi w innych krajach. Uwaa si wic za filozofi
egzystencjalizm, fenomenologi, szczeglnie ich poczenie w wersji heideggeryzmu.
Gosi si take heglizm, kantyzm, a take rne odmiany postkartezjanizmu. Nikogo nie
martwi to, e wielu nawet niemieckich filozofw uwaa myl Hegla za czyst gnoz, i
e przejrzyst gnoz stanowi myl Heideggera. Gnoza jest gronym przeciwnikiem
filozofii bytu i religii. Nie niesie w sobie takiego zagroenia egzystencjalizm, marksizm,
myl Levinasa i von Hildebranda. S to propozycje, podobnie jak strukturalizm, atwo
poddajce si zakwestionowaniu. Dziwi wobec tego poszukiwanie w Polsce i goszenie
tych filozofii.
Wrd specjalistw wywouj nie tyle zaostrzenie uwagi, ile raczej zaenowanie.
Kojarz si one z opisywanym w ksikach podrniczych zachowaniem wodzw

63

plemion afrykaskich, ktrzy za szklane paciorki i kolorowe perkale oddaj ozdoby ze


starego zota, ko soniow, kamienie szlachetne. Ciesz si i s przekonani, e nabyli
co cennego. Myl tutaj o wielu rodowiskach intelektualnych, gwnie katolickich,
ktre z gbokim przekonaniem upowszechniaj egzystencjalizm i fenomenologi, myl
Heideggera, Levinasa, von Hildebranda, eschatologi Rahnera i Borosa, oddajc za to
stare zoto filozofii klasycznej, a w niej tomizmu. Nawet nazywaj to wejciem w
krwiobieg kultury europejskiej, o czym dowiadujemy si z czasopisma Znak.
Dowiadujemy si te z Wizi, e ide Boga w kulturze wspczesnej zawdziczamy
gwnie Kantowi, Heglowi, Husserlowi, Heideggerowi, Levinasowi i wszystkim w
Polsce przeciwnikom tomizmu. Jest to moe nawet prawdziwe stwierdzenie w
odniesieniu do idei Boga. Wielu jednak ludzi interesuje nie idea, lecz Bg realny. A
dobr nowin o realnym Bogu wnosi Chrystus, Jego Ewangelia, wici Kocioa
katolickiego, biskupi i papiee, z ktrymi wi czyni nas Kocioem, gdy przez nich
mamy dostp do realnego Chrystusa. Kochajc Chrystusa stajemy si Kocioem.
Koci wic powoduje przebywanie w nas Boga. Skutki tego przebywania, nasz
mio do Chrystusa i do ludzi zapisujemy i wyraamy w dzieach kultury. Na tej
drodze kultura uzyskuje sw warstw religijn, splatajc si z warstw humanistyczn.
Humanizm i religia stanowi typow kultur polsk.
Takie stwierdzenia przywouj na myl le odbierany w Polsce schemat,
przekazywany w wyraeniu Polak-katolik. Gdy potraktuje si to wyraenie jako
kategori polityczn, moe ono budzi zastrzeenia niektrych politykw. Boj si oni,
e pastwo polskie musi by pastwem wycznie katolikw, co wykluczaoby lub
kwestionowao uprawnienia obywatelskie wyznawcw innych religii. Taka interpretacja
zmusza do preferowania pastwa wieckiego. Gdy jednak w tym wyraeniu chce si
stwierdzi dominacj katolicyzmu w Polsce w sensie ilociowej przewagi katolikw,
tre wyraenia skania do odrnienia pastwa i narodu. Pojcie katolicyzmu odnosi
nas do osb i prowadzi do stwierdzenia, e wikszo Polakw zabiega o relacje
religijne z Bogiem w wersji zalecanej przez Koci katolicki. Pojcie polskoci odnosi
si do szeroko rozumianej kultury, a w niej do tych wytworw, ktre s instytucjami
wadzy i pastwa. Przy tych odrnieniach wyraenie Polak-katolik oznacza tylko
tyle, e mona zasadnie nazywa Polsk pastwem katolickim.

64

Wydaje si, e politycznie funkcjonujce pojcie prawdy powinno przynajmniej


skania do podejmowania analizy wszystkich dziedzin ycia, tak e wanej w Polsce
dziedziny religii.

Tolerancja

jako

rwnowaga

midzy

wieckoci

religijnoci

utosamiana dzi z demokracj


Pojcie tolerancji jest w Polsce od dawna, moe najwyraniej od czasw krla
Zygmunta Augusta, pojciem politycznym. Oznaczao wtedy agodne odnoszenie si
katolikw do wyznawcw innych religii, gwnie do protestantw. Uwaa si, e byo
w Polsce racj uniknicia wojen religijnych. Dzi pojcie tolerancji oznacza w Polsce
nie tyle odnoszenie si Polakw do innych religii (pozostawia si to Kocioowi
katolickiemu jako zagadnienie ekumenizmu), ile raczej rwnowag i penoprawno
postaw zarwno wieckich i ateistycznych, jak i religijnych. Dotyczy wic typowo
polskiej sytuacji, ktra polega na doprowadzeniu do wzajemnego akceptowania si osb
o orientacji ateistycznej lub katolickiej. Pojcie tolerancji, ktre naley raczej do kultury
w ogle, a moe gwnie do kultury ycia codziennego, utosamiajc si w Polsce z
demokracj, staje si znaczcym pojciem politycznym. Funkcjonuje nie tyle w
oficjalnych wystpieniach politykw, ile raczej na sesjach parlamentu, podczas obrad
klubw poselskich i partii politycznych, wszdzie tam, gdzie trzeba uzgodni
stanowisko mimo rnych punktw widzenia. Oczywicie, osobn tre wnosi pojcie
wieckoci, religijnoci, demokracji. Tu interesuje nas poczenie tych treci w
politycznie funkcjonujcym pojciu tolerancji.
Dziedziczymy z ostatnich lat nie tyle konflikt midzy ateizmem i postawami
religijnymi, ile wanie problem wsppracy midzy ateistami i katolikami dla dobra
kraju. Kiedy szukano dziedzin, ktre mogyby sprzyja wsppracy i porozumieniu
katolikw i marksistw. Tak dziedzin by temat pokoju, opieka nad nieuleczalnie
chorymi, czasem domy dziecka i domy starcw. Dopuszczano nawet zakonnice do
pracy w szpitalach. Wyaniao si z tego zagadnienie wsppracy take midzy
duchownymi i wieckimi. Dzi nie ma ju problemu wsppracy midzy grupami osb
o wieckich lub religijnych przekonaniach. Przesta by wany temat zgody na wielo

65

wiatopogldw.

Nikogo

nie

legitymuje

si

przekona

religijnych

lub

wiatopogldowych. Rnice pyn z programw ugrupowa politycznych. Moe


wanie z tego wzgldu pojcie tolerancji powizao si z demokratyzacj.
Polityczne pojcie tolerancji nie jest wic jeszcze wystarczajco sprecyzowane.
Wydaje si, e przez tolerancj rozumie si akceptowanie pogldw w sposb
wskazujcy na to, e wszystkie pogldy s suszne, i e tylko ze wzgldu na dobro kraju
trzeba z jakich akcentw zrezygnowa, co nazywa si umiejtnoci kompromisu.
Kompromis nie jest rezygnacj z wybranych wanych przekona, lecz uzyskan w
dialogu zgod na pomijanie pewnych ich czci, na odoenie na pniej ich realizacji.
Zgod i porozumienie wyraa gosowanie.
Wydaje si, e to polityczne w Polsce pojcie tolerancji oznacza utosamienie
osb z ich przekonaniami. Wskazuje na takie rozumienie czowieka, w ktrym jest on
sum tego, co czyni, sum wic relacji do wszystkiego, co go otacza. Jeeli odrni si
osob od jej relacji, to wtedy tolerancja odnosi si do osb jako ich akceptowanie i
obdarowywanie zaufaniem. Nie odnosi si i nie moe odnosi si do przekona, jeeli
s bdne lub wrcz faszywe. Wynika z tego, e tolerancja nie moe oznacza
rezygnowania z prawdy i osb. Musi by zgod na osoby, nie moe by zgod na fasz i
bdy. W dziedzinie pogldw i przekona musi by wiernoci prawdzie.
Tolerancja jawi si wic jako trudny problem psychologiczny. Musi oznacza
zgod na osoby niezalenie od tego, czy gosz ateizm, czy katolicyzm. Nie moe
oznacza dla katolikw zgody na ateizm. Jako zjawisko psychologiczne jest dla
katolikw zacht do znoszenia literatury ateizujcej jako swoistego umartwienia. Ta
literatura, a nawet oddziaujce na nas postawy ateistyczne, nie narusz przecie
przyjani czcej czowieka z Bogiem. Nigdy zreszt pogldy nie niszcz do koca
przyjani, ktra jest wiernoci w mioci. Pogldy jedynie wywouj czasowy kryzys.
Nie maj siy, by znaczco osabi katolicyzm w Polsce. Nie wiadomo jednak, czy
podobnie reaguj ateici na ludzi wierzcych. Wiadomo natomiast, e ateizm jest tylko
pogldem, podczas gdy religia jest zespoem realnych relacji, a wic przypadoci jako
realnych bytw, zapodmiotowanych w dwu osobach. Nie zachodzi waciwa proporcja
midzy pogldami i bytami. Pogldy odsuwajc od bytw przez kwestionowanie
realnych relacji, nie niszcz tych relacji. Pozwala to na stwierdzenie, e ateizm jest

66

skutkiem niedokadnej wiedzy o bytach i e wynika dosownie z niedoksztacenia w


dziedzinie filozofii bytu. Ten pogld, ktry od dawna gosz i ktry swoicie denerwuje
a nawet obraa moich niektrych czytelnikw, ma cele wycznie wychowawcze, nie
zawiera intencji sprawiania przykroci, a tym bardziej obraania osb. Staram si
odnosi do osb z szacunkiem i nalen im czci. Nie mog jednak zgodzi si na
bdn wiedz, czy na jej brak z powodu wymanipulowanych w Polsce programw
ksztacenia. Sdz nawet, e realizuj tolerancj, przyjanic si z osobami
niewierzcymi przy mojej tak gbokiej wiernoci katolicyzmowi i przy odnoszeniu si
z nieporwnywalnym zachwytem wobec Chrystusa.
Tolerancja jako rwnowaga w Polsce midzy wieckoci i religijnoci nie
wywouje zastrzee, organizujc take postawy demokratyczne. Z ich powodu staje si
pojciem politycznym i stanowi sposb uzyskiwania zgodnych opinii politycznych,
gwnie na forum najpowaniejszego dialogu parlamentarnego.

Inne pojcia polityczne i krtkie podsumowanie rozdziau


Chodzio w tym rozdziale o krtkie scharakteryzowanie treci tych poj
politycznych, ktrych uywaj w Polsce na og wszyscy politycy. Z listy poj
funkcjonujcych w polityce wiatowej podjto gwnie te, w ktrych treci znalazy si
akcenty wnoszone przez politykw polskich. Wskazano te na pojcia, ktre
funkcjonuj gwnie w polityce polskiej, takie jak odwaga, zaufanie, cierpliwo,
prawda, tolerancja. Tych poj politycznych, przeniesionych w Polsce do polityki z
obszaru moralnoci i antropologii filozoficznej, jest o wiele wicej. Nie s jednak albo
przez wszystkich uywane, albo wystpuj tylko w okrelonych tematach politycznych.
Niektre z nich cz w sobie tak wiele treci z rnych dziedzin, e inaczej funkcjonuj
w okrelonych tematach.
Solidarno jest takim pojciem politycznym, ktre wanie jest bezporednio
sum rnorodnych treci. Jest pojciem znanym na arenie midzynarodowej. W Polsce
oznacza zwizek zawodowy, zarazem ruch spoeczny, dominujc dzi orientacj
polityczn, take wielkie zagadnienie moralne, wyraane przez postulat by ludzie
odnosili si do siebie z yczliwoci i zaufaniem. Ze wzgldu na te dwa akcenty pojcie
solidarnoci

jest

polityczn

formu

domagania

67

si

mioci

stosunkach

midzyludzkich. W wystpieniach politycznych z roku 1990 jest ono podstaw nadziei


uzyskania w Polsce demokracji i przeamania niepowodze gospodarczych. Ta nadzieja
budzi optymizm. Wizana jest jednak ze zbyt wskim programem pastwa, ktre
identyfikuje si z problemami wadzy i gospodarki. Przywouje to znowu na myl
awerroizujc koncepcj pastwa, ktre dla awerroistw jest tylko wadz i gospodark.
Tymczasem zakcenia i niedokadnoci w strukturze wadzy oraz kryzysy gospodarcze
nale nie do koncepcji pastwa, lecz do wyjanianego w etyce porzdku wykrocze
moralnych. Dystansowanie si do tych wykrocze moe wej do programu
politycznego, nie powinno jednak znale si w celach pastwa, stanowicych racj
stanu. Zreszt zagadnienia gospodarcze nigdy nie powinny uzyska pozycji spraw
najwaniejszych. Nale one tylko do porzdku spraw najdotkliwszych, ktre czsto
uniemoliwiaj prawidowy rozwj kultury, wyksztacenie i wychowanie ludzi. Mie
jest jednak, jeeli chodzi o zagadnienie solidarnoci, odwoywanie si w tych
wszystkich trudnych sprawach do ludzkiej yczliwoci, do wzajemnego zaufania,
wprost do mioci, ktra rzeczywicie moe rozwizywa problemy polityczne.
Do sownika poj politycznych w Polsce wchodz ponadto takie pojcia jak
odpowiedzialno za nard i za kraj, jawno ycia politycznego, spoecznego i
gospodarczego, obrona praw czowieka (o czym mwi si take w innych krajach),
kompromis uzyskiwany w dialogu, samo te pojcie dialogu. Dialog by wczeniejszym
tematem politycznym i dotyczy wieloci wiatopogldw. Moe z mniejsz si, lecz
nadal wystpuje w rozwaaniach politycznych zarwno pojcie dialogu, jak rwnie
pojcie wiatopogldu. Naley te wymieni pojcie wieckoci, religijnoci, Kocioa,
narodu, nawet filozofii oraz demokracji, przez ktr rozumie si wiele ludzkich
zachowa z tolerancj wcznie. Obserwujemy te takie poczenia poj jak na
przykad filozofia wadzy, czy rozwizania liberalno-demokratyczne.
Tym wymienionym pojciom nie powica si osobnego omwienia, gdy bd
one wystpoway w tematach szerzej przedstawionych, stanowicych dalsze rozdziay
ksiki.

68

7. POLITYKA I RELIGIA
Z punktu widzenia chronologii wczeniejsza w kulturze jest religia ni polityka.
Byy okresy, w ktrych religia i polityka staway si tym samym. W kulturze
nowoytnej i wspczesnej pierwsze miejsce zaja polityka, a religi przesunito w
obszar spraw wycznie osobistych lub niewanych. yjemy wanie w czasach tej
kultury. Z filozofii bytu i filozofii czowieka wynika, e trzeba jakby na nowo
przemyle problem zwizkw midzy polityk a religi.
Nadal obserwujemy radykalne oddzielanie polityki od religii w tendencjach
forsowania ateizmu jako orientacji lub ideologii pastw, co prowadzi do dyskryminacji
religii. Obserwujemy te agodniejsze formuy relacji polityki z religi, wyraane w
koncepcji pastwa wieckiego, w ktrym dopuszcza si wyznawanie religii, lecz
zarazem gosi si oddzielenie pastwa od Kocioa. Tendencja ta moe mie rdo w
uwalnianiu si od koncepcji pastwa teokratycznego, zarazem w traktowaniu pojcia
religii jako pojcia politycznego. Tymczasem pojcie religii naley zarwno do zespou
poj z zakresu filozofii czowieka, jak i do teologii. Gdy pamita si o tym, mona
oddziela polityk od religii, kiedy zgodnie z tradycj kultury nowoytnej i
wspczesnej chce si realizowa pastwo wieckie. Mona jednak szuka nie tyle form
ustrojowych, ile takich programw politycznych, a nawet racji stanu, ktre
obejmowayby wszystkie realne relacje ludzkie, zarwno do ludzi, jak i do Boga,
potrzeby i sprawy caego czowieka. Nie widz sprzecznoci w tym, by polityka w
swym programie bya religijna, to znaczy by suya swymi propozycjami wszystkim
ludziom, gdy objaby ludzi religijnych, a take niewierzcych, nawet w wersji
ateizmu, jeeli przez ateizm da si sensownie poj jedynie wyciszenie w sobie relacji z
Bogiem. Nie ulega bowiem wtpliwoci, e Bg stworzy istnienie kadego bytu, take
wic czowieka, i e zachodz midzy Bogiem i ludmi odniesienia yczliwe, nazywane
mioci. To, e nie wszyscy ludzie chc podj t mio, jest wanie ateizmem.
Prawdy o Bogu jako Stwrcy istnienia adna odpowiedzialnie uprawiana metafizyka
nie moe zanegowa. Ateizm wic, negujcy istnienie Boga, opiera si tylko na
niedokadnej wiedzy. Nie podlega wic kryterium prawdziwoci.

69

Struktura religii
Funkcjonuj aktualnie opinie, e religia naley do kultury, e jest jej czci,
przejawiajc si w obyczajach, sztuce jako architekturze, malarstwie, literaturze,
muzyce, e jest teori spoeczn, urzeczowieniem oczekiwa, ktrych nie dao si
zrealizowa w yciu na ziemi. Mwi si te, e religia jest teori, a wic wymylon
propozycj dla ludzi, ktrych chce si spoecznie i gospodarczo wykorzysta. adne z
tych uj nie wytrzymuje krytyki ze strony identyfikacji dokonanych w filozofii
czowieka.
To prawda, e religia wyznacza pewne przemiany w kulturze, e inspiruje sztuk
w rnych jej dziaach, e zmienia obyczaje, e jest podstaw wielu dziaa i instytucji
spoecznych, e take wzbogaca ycie osobiste ludzi. Najwaniejsze jednak jest to, e
sytuuje ona czowieka w prawidowych odniesieniach do wszystkich osb. Realno
tych odniesie, zarazem realno i struktur wszystkich osb, ukazuje nam filozofia
czowieka korzystajca z filozofii bytu.
Realne odniesienia, wice osoby, znajduj si wic gbiej ni kultura i wszelka
twrczo ludzka, ktrej wytwory s wynikiem dziaania gwnie ludzkiego mylenia.
Te odniesienia s nazywane relacjami. Mona wobec tego powiedzie, e religia jest
zespoem realnych relacji czowieka z Bogiem. Relacje wice czowieka z ludmi,
nazywamy humanizmem, ktry podobnie jak religia przejawia si w kulturze, inspiruje
zachowania i funkcjonowanie instytucji chronicych osoby.
Naley podkreli, moe bardziej ze wzgldu na wczeniejsze dyskusje i na do
intensywny poprzednio dialog midzy wiatopogldami, e religia i humanizm stanowi
realn rzeczywisto relacji, e nale do porzdku bytowania, a nie skonstruowanych
przez intelekt teorii, e wobec tego nie jest zasadne przeciwstawianie katolicyzmu
marksizmowi, religii ateizmowi. Marksizm i ateizm s teoriami i pogldami ludzi. Nie
s, jak religia i humanizm, zespoem realnych relacji z osobami. Na religii i humanizmie
mona zbudowa wiatopogld czy wiatopogldy i oprze skonstruowane przez
intelekt teorie. Mona dyskutowa wiatopogldy i teorie, marksizm i ateizm. Nie
mona dyskutowa bytw, a tym samym domaga si ich przeksztacenia. Nie mona
wic kwestionowa religii i humanizmu jako realnie bytujcych relacji, gdy nie mona

70

wystpi przeciw rzeczywistoci. Mona zmienia kultur, nie mona zmieni struktury
bytw.
Postulowane czsto zmiany religii mog wynika, jako propozycja, z pomylenia
religii z wyznaniem. Owszem, zmienia si wyznania religijne. Nazywa si je te
Kocioami. Mona przej - i przechodzi si - z Kocioa na przykad protestanckiego
do Kocioa katolickiego. Nie mona jednak zmieni religii jako realnych relacji z
Bogiem. Mona jedynie nie pamita o tych relacjach lub je zaniedba. Wanie ta
sytuacja jest ateizmem. Jest on zuboeniem si czowieka, nieskorzystaniem z powiza
z Bogiem tak szlachetnych i uszlachetniajcych ludzi.
. Notuje si take przejcia z chrzecijastwa do religii pozachrzecijaskich.
Osobnym problemem jest to, czy w tych pozachrzecijaskich religiach zachodz
relacje do Boga. Nie ma tych relacji w religiach panteistycznych, ukazujcych Boga
jako wszechwiat lub nirwan. Wtedy zmiana religii jest pozorna. Czowiek zawsze
pozostaje, nawet niewiadomie w odniesieniach do osoby Boga, Stwrcy istnienia
kadego bytu.
Problemem jest take sposb realnego nawizywania relacji z Bogiem. Mona
bowiem nawiza w peni religijne, a wic osobowych, relacji z Bogiem-Stwrc,
ujtym jako byt. Jest to wwczas religia naturalna. Poza t drog nasze odniesienia do
Boga s tylko mylne, pojciowe. Mona bowiem nawizywa relacje religijne z
Bogiem - Osob. Bg nam si objawi poprzez swoje stworzenie. W nim yjemy
poruszamy si i jestemy.
Filozoficzne wyjanienie religii, zgodne z naturalnym objawieniem Boga,
podkrela prawd, e relacje religijne, jako realne relacje czowieka z Bogiem, zachodz
midzy czowiekiem i Bogiem w taki wanie sposb, e nastpuje przejcie przez Boga
naszych odniesie osobowych i przejcie przez nas odniesie osobowych Boga do nas.
Dodajmy, e Bg, ktry jest wycznie aktem Samoistnego Istnienia, nie
podmiotuje w sobie relacji z nami, lecz gdy nawizuje jakie odniesienia, jest w osobie,
ktrej jest sprawcz przyczyn istnienia. Religia, wci okrelana jako zesp realnych
relacji czowieka z Bogiem, polega na przebywaniu wprost Boga w istocie czowieka
jako osoby, ktry odnosi si do niego z mioci, wiar i nadziej i wdzicznoci za dar
istnienia.

71

Najpierw powiedzmy, e religia jest niezwykle powanym - i jak gdyby


zaskakujcym nas bogactwem - zespoem powiza czowieka z Bogiem. Wyjanienie
tych powiza podkrela realno wizi czowieka z Bogiem. Tak rozumiane wizi nie
naraaj nas na lk, e dzieje si to tylko w zespole poj, w teorii, w wymylonej przez
nas kompozycji powiza. Metafizyka uspokaja, gdy chodzi o realno kontaktw z
realnym Bogiem. gwarantuje realno relacji osobowych z Bogiem, stanowicych
religi.
Signijmy wic do struktury czowieka, by mie podstawy ukazania struktury
religii. Nie chodzi tu o pen teori czowieka, lecz o te jej elementy, ktre wyjaniaj
struktur religii.
Czowieka, jak kady byt, stanowi akt istnienia, powd wic tego, e realnie jest,
oraz urealniana przez to istnienie istota. W istocie czowieka zawiera si nie tylko
powd odbioru wszystkich oddziaywa ze strony bytw zewntrznych. Ten powd
nazywa si monoci. Ta mono jest w czowieku nieustannie aktywizowana
otaczajcymi go substancjami, razem z tymi substancjami aktywizujcymi, stanowi
ciao. Dodajmy, e mono naley do istoty czowieka.
Ta kompozycja bytowa jest podstaw wasnoci przejawiajcych na zewntrz
wewntrzn struktur czowieka. Inne wasnoci przejawia w czowieku akt istnienia i
inne przejawia istota.
Akt istnienia przejawia si jako jedno strukturalna czowieka, jako odrbno i
realno tej struktury, ponadto jako udostpnianie si innym bytom, co nazywamy
prawd, oraz jako dobro, przez ktre rozumiemy odpowiednio tego bytu do wizania
si z nim i poszukiwania z nim kontaktu. Istnienie przejawia si te jako wasno
pikna, ktra powoduje, ze to, co rozumiemy, podoba si osobie rozumiejcej byt. Te
przejawy istnienia s tak zwanymi sposobami istnienia bytu. S one powodem
rnorodnych relacji z innymi bytami.
Istota czowieka ze wzgldu na sw mono przejawia si jako wadza poznania
intelektualnego i jako wadza decyzji. T wadz poznania stanowi intelekt
monociowy dla bezporedniej recepcji elementw strukturalnych oddziaujcego na
nas bytu, oraz intelekt czynny, ktry wraz ze zmysowymi wadzami poznawczymi
tworzy wiedz czowieka, budowan z nazw, zda i rozumowa. Wadz decyzji jest

72

wola, ktra odbiera oddziaujce na nas byty jako dobro, gdy te byty jako dobro ukae
woli intelekt.
Dla problemu religii wane s relacje wyzwalane przez przejawy w nas istnienia.
Gdy dwie osoby oddziauj na siebie wasnoci realnoci, nawizuje si midzy nimi
odniesienie, ktre jest wzajemn, bezporedni akceptacj siebie, zarazem upodobaniem
w sobie i powoli narastajcym upodobnieniem. To odniesienie jest mioci. Gdy z
kolei dwie osoby otwieraj si na siebie, gdy wic spotykaj si poprzez wasno
prawdy, pojawia si relacja wiary, ktra jest przecie w penym zaufaniu
udostpnianiem si wzajemnym sobie, otwarciem wszystkich dziedzin i spraw ycia.
Gdy ponadto dwie osoby oddziauj na siebie wasnoci dobra, czego speniajcego
najgbsze potrzeby i tsknoty czowieka, pojawia si nadzieja jako potrzeba trwania w
mioci i wierze, w tym, aby nas akceptowano i aby nam ufano.
Te relacje, wice osoby, przejawiaj w swej budowie dwie bytowe warstwy.
Warstwa istnieniowa jest wyznaczona samym przejawiajcym si istnieniem. Ta
warstwa pojawia si wic, gdy oddziauj na siebie dwie istniejce osoby. Relacje
osobowe staj si realne, gdy wasnoci realnoci, prawdy i dobra oddziauj na siebie
ludzie. Relacje osobowe pojawiaj si i take staj si realne, gdy wasnoci realnoci,
prawdy i dobra czowiek odniesie si do Boga, a Bg swym atrybutem realnoci,
prawdy i dobra odniesie si do czowieka.
Warstwa istotowa tych relacji, wicych ludzi, pojawia si i wypenia wtedy, gdy
osoby ludzkie wnosz w t warstw swoj yczliwo, akceptacj, gdy udostpniaj
swoje wewntrzne ycie, gdy pragn trwania w powizaniu z ludmi przez mio i
wiar. Warstwa istotowa relacji, wicych czowieka z Bogiem, pojawia si i
wypenia, gdy czowiek odnosi si z mioci do Boga, akceptuje Go, powierza Mu to,
czym yje, gdy chce trwania w akceptacji ze strony Boga i w obdarowywaniu
zaufaniem. Przypomnijmy, e w t istotowa warstw relacji Bg wprost przenosi si
jako Osoba, nie podmiotujc dosownie tych relacji. Bg jako przyczyna sprawcza
istnienia czowieka, jest tam gdzie dziaa, a wic staje si obecny w istocie osoby
ludzkiej i dopuszcza wewntrzne odnoszenie si do Niego z mioci, wiar i nadziej.

73

Moemy powiedzie, e warstwa istotowa relacji osobowych konstytuuje si na


miar osb. Tak ukonstytuowane relacje ludzi z ludmi stanowi wymieniany tu ju
humanizm, i tak konstytuujce si relacje czowieka z Bogiem stanowi religi.
Nie naley zapomina, e odczytujemy warstw istnieniow i istotow relacji
osobowych z pozycji wanie osb.
Relacje religijne nie mog by oderwane od Boga i nie mog by bez wizi z
Bogiem zidentyfikowane. Religia jest wic taka w ludzkich rozumieniach, jak
rozumiany jest Bg. Bogactwo religii i jej realno jest wic na miar bogactwa
bytowego i realnoci Boga. Wanie z tej identyfikacji Boga i czowieka pochodzi
metafizyczna wersja religii naturalnej.
Jeeli religia jest zespoem relacji osobowych jako mioci, wiary i nadziei,
wicych czowieka z Bogiem jako osob, to realno i realizowanie si przyrodzonej
warstwy istotowej tych relacji dotyczy Boga jako osoby. Bg jako byt przez swe
atrybuty wyzwala istnieniow warstw religii. Bg wic jako Samoistne Istnienie
realnoci tego istnienia stwarza istnieniow warstw relacji osobowych z ludmi, a
nastpnie wypenia istotow warstw tych relacji, ktre s religi. Wiemy o tym,
zarazem jednak take rozumiemy, a podstaw rozumienia jest struktura religii. Kada
istniejca osoba ludzka wie si z ludmi w opisany tu sposb. Podobnie wic
czowiek wie si z Bogiem, gdy Bg jest istnieniem, a kade istnienie przejawia si
jako realno, prawda i dobro. Te przejawy s w Bogu Jego atrybutami, co zwiksza
rang istnieniowej warstwy relacji religijnych, zarazem zwiksza rang warstwy
istotowej, ktra jest sposobem realnego przebywania w nas Boga jednego w swym
istnieniu i w swej istocie.
Podkrelmy, e ukazuje si struktur religii z dwu punktw widzenia. Najpierw
mwi si o tym, e religia jest gwnie zespoem trzech relacji osobowych, mianowicie
mioci, wiary i nadziei, wyznaczanych przez istnienie osb, przejawiajce si jako
realno, prawda i dobro. Z kolei rozwaajc budow kadej z tych relacji, ukazuje si
warstw istnieniow i istotow tych relacji. Warstwa istnieniowa jest powodowana
przez dany przejaw istnienia, podobnie midzy czowiekiem i czowiekiem, jak i
midzy czowiekiem i Bogiem. Ta warstwa wie osoby jako byty, a wic take
czowieka z Bogiem jako bytem. Warstwa istotow jest wypeniana tym, co wnosi dana

74

osoba. Ludzie wnosz w t warstw to, czym yj, gdy mog wnie tylko struktury
przypadociowe. Bg wnosi w relacje religijne to, kim jest, a jest w swej istocie
Samym Istnieniem. Wnosi wic w istot osoby ludzkiej samego siebie w Swym
Istnieniu. Staje si w nas obecny, dlatego ca mio, wiar i nadziej moemy
skierowa do Boga. W Nim bowiem, jako w swoistym miejscu bytowym spotykamy
Samo Istnienie. Warunkiem wic zaistnienia religii jest ukochanie Boga i Jego realna,
przyczynowa w nas obecno. Z tego wzgldu zapocztkowuje si w nas i spenia
religia.

Niepeno i ograniczenia polityki


Z analizy struktury religii, a gwnie z analizy struktury czowieka i jego relacji,
wrd ktrych religi stanowi relacje osobowe, wice czowieka z Bogiem, wynika,
e nie mona oderwa religii od czowieka. Nie mona te zanegowa istnienia Boga,
ktrego realno jako Samoistnego Istnienia i Stwrcy uzasadnia wewntrzna struktura
dostpnych nam w bezporednim poznaniu bytw jednostkowych. Jeeli wic religia
jest niezbywaln wizi czowieka z Bogiem, to kada polityka musi to bra pod uwag
pod grob niepenej suby czowiekowi.
Ten zesp relacji pomija wanie polityka, wyznaczona struktur nowoytnej i
wspczesnej kultury. Jest wic niepena, nie obejmuje wszystkich potrzeb i spraw
czowieka. Ogranicza swe programy do zagadnie wadzy i gospodarki. Nie chodzi o to,
by jej programem byo take nauczanie religii i wychowanie religijne ludzi. Chodzi
jedynie o to, aby w celach polityki jako racji stanu znalaza si podstawa stara o pene
dobro czowieka, o realizowanie si wic wszystkich jego bytowych potrzeb, take
religijnych. Polityka musi je uwzgldnia, jeeli wyraa stanowisko, e reprezentuje
pastwo wszystkich obywateli. Chodzi zarazem o to, aby politycy, znajc religi, liczyli
si z jej prawdami w uzasadnianiu i wyznaczaniu programw politycznych. Wprost nie
wypada, aby polityka powanego narodu i pastwa opieraa si na niekompetentnej,
niepenej i ograniczonej identyfikacji czowieka i aby z tego powodu ustanawiaa
ograniczon racj stanu i tworzya programy polityczne ogarniajce tylko niektre
sprawy czowieka. Byaby wtedy podobna do lekarza, ktry penic swe obowizki
zawodowe nie bierze pod uwag tego, e czowiek ma take serce, oczy i zdolno

75

odczuwania blu. Pomijanie w polityce niektrych spraw ludzkich po prostu peszy.


Obywatele nie powinni wstydzi si swych politykw i polityki swych rzdw z
powodu zawenia zagadnie dotyczcych czowieka. Nie powinni y ze
wiadomoci niepenoci polityki i ogranicze pola zagadnie.
Nie chodzi te o to, by polityka decydowaa o wszystkich sprawach ludzi, lecz by
dla wszystkich tworzya warunki ich realizowania.
Pomijanie inspiracji ze strony religii w formule racji stanu i programw
politycznych wskazuje na to, e nie liczy si w polityce norma mioci. Wynika to moe
z faktu, e wci uwaa si religi za zesp uczu czowieka, za cz kultury, teori
spoeczn lub urzeczowione marzenia. W wietle takiego rozumienia religii jej
kwestionowanie moe si wyda ochron racjonalnoci. W sumie jednak sprzyjanie
radykalnej wieckoci polityki i pastwa powoduje odsunicie ludzi od mylenia przy
pomocy przyczyn i konsekwencji, zawenie przedmiotu poznania i pozorn obron
wolnoci. Wolnoci bowiem nie chroni negacja religii, lecz mio, ktrej zawsze uczy i
broni katolicyzm.
Niepeno i ograniczenia polityki, gwnie w okresie nowoytnym i
wspczesnym, potwierdzaj koncepcj polityki aktualnie stosowane w wiecie i Polsce.
Przypomnijmy, e przez polityk prawie w caym wiecie rozumie si zesp
proponowanych celw, zada i wartoci. Bliej okrela si je w programach
politycznych, ktre do czsto stanowi zalecenia upowszechniajce teori czowieka.
Goszono wic, e czowiek jest twrc siebie i mylono aspekt struktury bytowej ze
skutkami wychowania. Twierdzono te, e czowiek suy krajowi, gdy wytwarza
dobra. Nie chodzi tutaj o to, by zniechca do pracy i do wytwarzania dbr, lecz eby
jednak nie zawa celw, zada i wartoci czowieka do samych efektw produkcji.
Poprawiano t koncepcj upominajc si o prawa czowieka. Ta pozytywna tendencja
wyrazia si jednak w tezie, e czowiek jest tylko zespoem praw i w ten sposb stajc
si obywatelem jest dosownie czci pastwa. Nie mogc wybrn z niedokadnoci
tych uj zaczto wreszcie gosi, e czowiek jest tosamy ze spoeczestwem, ktre
nie utosamia si z pastwem i nie jest jego czci, lecz podmiotem i zasad pastwa.
O takich koncepcjach polityki jako upowszechnianiu koncepcji czowieka
wiadcz zawsze proponowane przez zmieniajce si rzdy propozycje reorganizacji

76

szkolnictwa, a wic programw nauczania i wychowania. Jest to zrozumiae, gdy nowe


wadze zmieniaj koncepcj czowieka, jako tezy swej polityki. Ta zmiana, ujta od
strony uczniw i studentw, a wic od strony skutkw wyksztacenia i wychowania, jest
zawsze bdem. Wyksztacenie i wychowanie wymaga spokoju, tej samej wci
wiernoci prawdzie, ktra nie podlega zmianom. W nauczaniu bowiem chodzi o
rozpoznanie prawdy, o stae z ni zwizanie w obszarze studiowanego przedmiotu.
Mog jedynie zmienia si sposoby dochodzenia do prawdy, lecz o wyborze sposobw
decyduje nauczajcy, a nie program polityczny. Wadze polityczne mog decydowa
jedynie o tym, by nauczajcy byli odpowiednio dobrani, lecz nie ze wzgldu na zadania
polityczne, ale na bezwzgldn uczciwo w odniesieniu do prawdy i na
niekwestionowane kompetencje naukowe.
Programy polityczne zawsze ujawniaj w propozycjach przemian zawarte w nich
cele, zadania i wartoci. Ujawniaj te struktur kultury, ktra wyznacza polityk.
Nowoytna i wspczesna kultura nadaa polityce pierwsze i najwysze miejsce.
Przyznaa jej wic pozycj arbitra we wszystkich sprawach. Polityka jest wic
najwyszym autorytetem w tej kulturze.
Wydaje si, e pierwsze miejsce zajmuje zawsze realna rzeczywisto i poznajcy
j czowiek. Jego bytowa struktura jest podstaw jego relacji ze wszystkimi bytami
stanowicymi rzeczywisto. Czowiek wie si z tymi bytami rnorodnymi
relacjami. Z osobami wie si relacjami osobowymi. Gdy tymi relacjami wie si z
Bogiem, realizuje religi. Polityka, ktra bierze to pod uwag, przestaje podlega
zarzutowi nie-penoci i ograniczenia potrzeb i spraw czowieka.
Przypomnijmy te, e aktualnie w Polsce rozumie si przez polityk teori
czowieka, gwnie jako obywatela. Obywatelsko oznacza bezporednie podleganie
wadzom pastwowym ze wzgldu na prawa, przysugujce obywatelowi Polski. Jest to
jednak powizanie obywatela z rzdem w paszczynie wieckoci. Wynika z tego, e
chodzi tu o czowieka oglnego, kadego wic ze wzgldu na przynaleno do
pastwa, nie ze wzgldu na jego specyfik jako osoby, ktra wie si z osobami przede
wszystkim relacjami osobowymi. Program polityczny nie obejmuje wic zasad
chronienia ludzkich przyjani, potrzeby powiza z osobami przez mio i wiar,
sposobw nabywania mdroci. Polityka w Polsce jest programem ochrony dobra

77

czowieka oglnego, a przez to dobro rozumie si tylko wiedz, demokratyczn


struktur wadzy i efekty gospodarcze. Dobro czowieka oglnego utosamia si z
dobrem wsplnym pastwa.
Nie atwo przeciwstawi si zarzutowi niepenoci i ograniczenia take w
odniesieniu do polityki w Polsce. Moe uchyleniem tego zarzutu mogyby sta si
wnioski filozoficzne poprawnej identyfikacji czowieka, z czego wynika niezbywalno
religii.

78

8. KULTURA POWSZECHNA
Pamitamy, e struktura nowoytnej i wspczesnej kultury staa si przyczyn
dominowania polityki. Oznacza to, e polityka uzyskaa pierwsz i najwysz pozycj
wrd dziedzin stanowicych kultur. Staa si zespoem celw, zada i wartoci, o
ktrych sama decyduje. Uzyskaa pozycj autorytetu we wszystkich dziedzinach, a
raczej dla wszystkich dziedzin. Zaja miejsce rzeczywistoci realnych bytw. Inaczej
mwic, polityka usytuowaa si ponad rzeczywistoci, przez co zosta zaakceptowany
idealizm. Polega on bowiem na tym, e ludzkiemu myleniu lub samej w sobie myli
ju oderwanej od mylcego podmiotu przypisuje si pierwszestwo przed bytami.
Dodajmy, e przez byty rozumiemy to, co realnie istnieje jako jednostkowy konkret.
Polityka broni si przed utosamieniem jej z idealizmem lub idealistycznym
uzasadnieniem, gdy gosi si, e jest ona tosama z zespoem relacji midzyludzkich.
Te relacje ujmowane s jednak jako samodzielne struktury bytowe i nie rozwaa si ich
podmiotw, tego wic, co cz. Bytowe usamodzielnienie relacji jest przyznaniem im
tylko mylnej samodzielnoci. Wynika z tego, e polityka wspczesna zajmuje si
pojciem relacji, a nie realn relacj. Gosi si zreszt, e relacje s wycznie mylne,
e s tylko sposobem mylenia o ludziach i rzeczach. Do tych mylanych relacji trudno
zaliczy mio. Wyznaczono wic jej pozycj odniesienia fizycznego. Takie
zakwalifikowanie mioci nie daje si utrzyma. Przeczy temu choby mio do
nieprzyjaci i mio do Boga. Neguje si wic takie przedmioty mioci. Nie mona
jednak do koca wykluczy realnych relacji osobowych. Neguje si wic filozofi,
ktra te relacje identyfikuje. W wyniku tego wszystkiego budowana jest kultura
nowoytna i wspczesna z samych zaprzecze. Ostatecznie uzasadnieniem kultury
uczyniono pozytywizm, a w nim nauki szczegowe. Ca kultur osobist i dziea
kultury utosamiono z wiedz przyrodnicz i technik. Jestemy wanie na tym etapie
redukcjonistycznie okrelanej kultury.
Wyjciem z zawenia koncepcji kultury jest powrt do realizmu. Oznacza to
zgodn z czowiekiem i wszystkimi bytami identyfikacj ich bytowej struktury, zarazem
odczytanie na nowo natury ludzkiego poznania, wanie identyfikujcego, a nie

79

poddajcego te struktury wymylonym przez nas pojciom, teoriom i koncepcjom.


Zgodnie z realnie istniejcymi bytami ich rozumienie stanie si podstaw wiedzy, ktrej
porzdkowanie wedug przedmiotu uj wyznaczy dziedziny kultury, sam wic kultur
wiern rzeczywistoci.
Niezalena w swym istnieniu od naszego mylenia rzeczywisto realnych bytw
wyprzedza nasze mylenie i kultur jako wewntrzne usprawnienia czowieka i
tworzone przez niego dziea. Kultura jest wobec tego wiernym rzeczywistoci jej
rozumieniem i wiernym myleniu oraz rzeczywistoci zespoem dzie, wyraajcych
poprzez nasze rozumienia sam rzeczywisto. Dziki tej wiernoci kultura staje si
sposobem naszego kontaktu z realnymi bytami, a wrd nich z ludmi i ze wszystkimi
istniejcymi osobami, take wic z Bogiem, ktry jest osob. Tak rozumiana kultura
ogarnia wtki i dziea stanowice humanizm, religi, a take technik. Jest bowiem
wszystkim, co czowiek wytwarza za pomoc myli i rzeczy, pod warunkiem, e wyraa
zgodne z bytami ich rozumienia. Kultura, ktra nie buduje si na wiernoci temu, co
realnie istnieje, jest faszem oraz zagroeniem czowieka i wiata w ich istnieniu, o
czym wiadczy znieksztacone ycie duchowe ludzi i problemy ekologiczne. Te
zagroenia i problemy powstaj wtedy, gdy rdem kultury staj si dowolnie
konstruowane z naszych poj teorie, gdy wic konstrukcje mylowe, a nie
rzeczywisto realnych bytw, s podstaw nowych, wymylonych konstrukcji.
Kultura powszechna w swej zasadniczej strukturze jest wanie wiernym
rzeczywistoci jej rozumieniem i wiernym temu rozumieniu oraz rzeczywistoci
zespoem dzie jako wewntrznych usprawnie czowieka i tego, co na zewntrz siebie
wytworzy. W bardziej szczegowym ujciu kultura obejmuje sposoby uzyskiwania
przez czowieka usprawnie, korzystania z nich w chronieniu relacji osobowych przy
pomocy dzie myli i decyzji, fascynacji i uczu. Obejmuje take cele, zadania i
wartoci oraz sposoby ich tworzenia jako dzie, potrzebnych do uzyskania wiedzy i
mdroci, zarazem roztropnoci, ktra kieruje zachowaniem sprawiedliwym, penym
mstwa i umiarkowania. Wiedza i mdro s sprawnociami intelektu, roztropno,
sprawiedliwo, mstwo i umiarkowanie wiemy z dziaaniami woli. Wszystkie te
sprawnoci wspomagaj nas ponadto w uzyskaniu kultury wyobrae, fascynacji i
uczu. Cay bowiem czowiek, a wic wszystkie jego wewntrzne wadze, musz

80

wyraa wewntrzn kultur osobist, jako miar dzie zewntrznych, stanowicych


kultur zewntrzn.
Mogoby si wydawa, e kultura powszechna, jako wierne bytom i usprawnione
odnoszenie si do nich, wyraa si przede wszystkim w moralnoci. Owszem, wysoka
moralno ludzi jest proporcjonalna do ich osobistej, a wic wewntrznej kultury. Jest
zarazem znakiem tej kultury jako odniesienia do osb. Jedn z osb, zreszt osob
wyjtkow i niezwyk, jest Bg. Take wobec Boga obowizuje nas pena ludzka
moralno. Zarazem naley pamita, e moralno ma na celu chronienie relacji
osobowych, a przez te relacje chronienie osb. Relacje osobowe odnosz nas i do ludzi,
i do Boga. Do zachowa chronicych doczaj si dziaania, ktre s przedmiotem
chronienia. Krtko mwic, docza si humanizm i religia. S one zawartoci tego, co
chronimy przy pomocy zachowa moralnych. Ta zawarto to po prostu mio jako
bezwzgldna yczliwo i akceptacja osb, jako wiara udostpniajca wzajemnie
osobom ich ycie wewntrzne i same osoby, zarazem jako nadzieja, ktra jest radosn
potrzeb trwania w powizaniu z osobami przez mio i wiar. Utrwalenie i
pogbienie tych relacji nie sprowadza si wic do ich chronienia, a wic do zachowa
moralnych. Mogoby to utrwala stan, ktry nie jest jeszcze pogbieniem i peni
mioci, wiary oraz nadziei. Innymi wic ponadto dziaaniami rozwijamy i pogbiamy
relacje osobowe. Jeeli s to relacje z Bogiem, to zgodnie z tym, e obie osoby
powizane relacjami osobowymi wnosz w t relacj swoje ycie wewntrzne, take
Bg ze swej strony wnosi to, kim jest. Kultura powszechna musi wic obejmowa
zarazem sprawnoci podejmowania tego, co Bg w nas wnosi. Musi j stanowi zawsze
wierno rzeczywistoci realnych bytw, temu, co dzieje si midzy osobami, a wic
take objawion informacj o nadprzyrodzonych, w istotowej warstwie relacji,
powizaniach Boga z czowiekiem. Kultura powszechna nie moe pomin wiedzy o
bytach i osobach jako filozofii bytu i filozofii czowieka i osb.
Kultura osobista czowieka ujawnia uzyskiwan dziki usprawnieniu mdro.
Jest ona w osobach sprawnoci dominujc. Mona j przypisywa take Bogu jako
osobie. Mdro jest w nas zasad wyboru dziaa moralnych, chronicych wic relacje
osobowe, a wrd nich gwnie mio, wspwystpujc z relacj wiary i nadziei. Ta
mdro kieruje nie tylko moralnymi zachowaniami ludzi. Jest take zasad prawidowo

81

uzyskanej wiedzy, zgodnego z bytami ich rozumienia w czynnoci odrniania skutkw


od przyczyny. Jest wobec tego, gdy chcemy nawiza kontakty z bytami, zasad
rozpoznania dobrych i zych skutkw, jakie moe wywoa w nas byt, z ktrym chcemy
si powiza jako przyczyn oczekiwanych skutkw. Mdro jest wic w porzdku
humanizmu niezastpion zasad wszystkich dobrych odniesie, zarazem zasad
nabywania innych usprawnie, stanowicych nasz kultur wewntrzn. Mdro w
porzdku religii jest zasad realizowania wizi z Bogiem przez mio. Mdro jest
zasad tego, co wyraamy na zewntrz w postaci dzie kultury.
Kultura zewntrzna, wyznaczana kultur osobist czowieka, wiernoci osobom i
wszystkim realnym bytom, take ujawnia mdro albo jej zupeny brak w dzieach,
stanowicych t kultur zewntrzn lub te, jak mwimy, ujt przedmiotowo. Gdy nie
ujawnia mdroci dzie, to albo nie ma wielu osb, ktre uzyskay wysoki, a wic
normalny, poziom kultury osobistej, albo w tworzeniu dzie kultury te osoby o wysokiej
kulturze osobistej podlegaj wpywom odsuwajcym od wiernoci sobie i realnym
bytom. Kultura wspczesna na og nie jest wierna rzeczywistoci bytw. Wyraa
wanie idealizm. Wynika z tego, e osobista kultura ludzi jest wycznie prywatna i e
ci ludzie wyraaj na zewntrz to, co sugeruje polityka.
Jednym wic z dominujcych zagroe kultury wspczesnej jest niespjno
midzy osobist kultur ludzi i kultur zewntrzn. Tych zagroe jest zreszt wiele.
Wymagaj one osobnego omwienia.
Szkicujc ksztat kultury powszechnej, swoisty jej model, to, co naley uzyska,
moemy powiedzie, e podstawowym rdem kultury powszechnej, zasad jej
wiernoci bytowej strukturze osb i wszystkich jednostkowych konkretw realnych,
zasad wewntrznych usprawnie ludzkich i dzie zewntrznych, jest mdro, wynik
usprawnie powodowanych przez podleganie strukturze bytw oddziaujcych na nas.
Moemy wic powiedzie, e zasad kultury powszechnej, swoistym wic kryterium
nabywania sprawnoci wewntrznych i tworzenia dzie zewntrznych, jest mdro.
Wydaje si, e nie zabrzmi to w sposb oderwany od rzeczywistoci bytw i osb, gdy
powiemy, e rdem lub zasad kultury powszechnej jest mdro.

82

Skutki, wyznaczane przez te wspaniae dwa rda kultury powszechnej,


wyjanimy bliej w bardziej szczegowym przedstawieniu drogi uzyskiwania kultury
wewntrznej i kultury zewntrznej.

Kultura wewntrzna
Kultur wewntrzn nazywamy czsto w tym rozdziale kultur osobist
czowieka. Jest ona bowiem zespoem usprawnie, bezporednio wyznaczajcych
wszystko, co w nas si dzieje i stanowi wewntrzne ycie czowieka, a zatem jego ycie
osobiste. Jest to ycie osoby.
Osoba jest jednostkowym bytem, ujtym w jego istnieniu i ze wzgldu na to
wyposaenie istoty, ktre jest intelektem. Nazywamy wic osob ten byt, ktry
udostpnia si poprzez przejawy swego istnienia i zachowania rozumne, zawsze
chronice relacje, wyznaczone przez przejawy istnienia. Osob jest wic byt
jednostkowy, realnie istniejcy i przejawiajcy rozumno, ktry odnosi si do innych
osb z mioci, wiar i nadziej, oraz chroni te relacje dziaaniami intelektu i woli.
Zwrcenie uwagi w bycie jednostkowym na jego istnienie i intelekt jest wskazaniem na
elementy bytowe, wyrniajce kad osob, take wic na przykad Boga. Chodzi nam
jednak o t osob, ktra jest czowiekiem. Dana osoba jest wtedy czowiekiem, gdy do
wyposaenia jej istoty naley mono materialna, zapocztkowujca cae ciao ludzkie.
Z ludzkim ciaem wie si poznanie zmysowe, wraenia i wyobraenia, emocje i
uczucia. Kultura wewntrzna czowieka jako osoby wyraajc si w usprawnieniach
intelektu i woli polega zarazem na dominowaniu w czowieku mdroci, ktra
wyznacza harmoni dziaania wszystkich jego wadz, duchowych i cielesnych, swoisty
ad wewntrzny, proporcjonalne i szlachetne reagowanie na wszystko, co na czowieka
oddziauje.
W yciu wewntrznym ludzi obserwujemy warunkowanie si osignitych
usprawnie i wadz, ktre usprawniamy. Aby bowiem uzyska mdro, trzeba
usprawnia intelekt w wiedzy, a wol w wyborze dobra, eby jednak skania intelekt
do wysiku, a wol nauczy wiernoci dobru, trzeba kierowa si mdroci. Wyjciem
z tej zalenoci, prawie uniemoliwiajcej kultur wewntrzn, jest korzystanie z
mdroci wychowawcy. Gdy sami tworzymy swoj kultur wewntrzn, musimy

83

postpowa drog prb i bdw. Czsto grozi nam zniechcenie i przerwanie procesu
dochodzenia do mdroci. Grozi nam to take wtedy, gdy nie spotkamy mdrego
wychowawcy. T rol wychowawcy moe peni Bg poprzez Ewangeli i nauczanie
Kocioa. Jednak korzystaniu z pomocy Boga i Kocioa nie sprzyja dzi zesp
otaczajcych nas tendencji ateizujcych. Z tych rnych powodw nie moemy dzi
wskaza atwo na ludzi o normalnej, a wic wysokiej kulturze osobistej.
Korzystajc nawet z pomocy mdrych wychowawcw, ostatecznie sami musimy
powodowa w sobie usprawnienia intelektu i woli, a przy ich pomocy harmoni
wewntrzn jako prawidowe reagowania na wszystko, co na nas oddziauje.
Drog do uzyskania mdroci stanowi wiedza. Nie chodzi jednak o wiedz w
znaczeniu duej erudycji. Chodzi o rozumienie wszystkiego, zgodnie z tym, czym co
jest. Bezporednio jednak do mdroci prowadzi wiedza o wewntrznej, podstawowej
zawartoci bytw. Najszybciej uczy tego filozofia bytu. Uczy w ten sposb, e ukazuje
sposoby naszego zetknicia si z wewntrzn zawartoci tego, co realne. Sama wic
rzeczywisto jako zesp realnych konkretw poprzez to, co jest w nich ich
wewntrznymi przyczynami, uczy nas rozumienia, wprowadzajcego w mdro, gdy
dziki temu rozumieniu powiemy si z bytami, sprawiajcymi w nas dobro. Jeeli
realne byty ucz nas rozumienia i mdroci, to warunkiem jej uzyskania nie jest wprost
wyksztacenie szkolne i jakakolwiek wiedza, ktra tylko nas wspomaga, gdy jest to
filozofia bytu. Mdroci wic mog nauczy si osoby, ktre nie przechodz przez
etapy zorganizowanego ksztacenia w szkoach. Ich wyksztacenie sprowadzi si do
filozofii bytu, poznanej na drodze prb i bdw. Jest to jednak duga droga. Wynika z
tego, e naley j skrci przez wprowadzenie do szk filozofii bytu, metafizyki
czowieka, aciny i jzyka greckiego, ktre uwraliwiaj na problem zasad. Taki
program ksztacenia zastpuje mdrego wychowawc.
Samo wyksztacenie skada si ju na kultur osobist czowieka. Wyraa si ona
bowiem w umiejtnoci znalezienia dla danych bytw lub wydarze jako skutkw ich
waciwej przyczyny. Mdroci bowiem jest prawidowe odczytanie skutkw, jaki
dany byt wywouje, i odczytanie przyczyn, gdy chcemy dany skutek przewidzie. Nie
jest to jednak porzdek matematycznych wylicze, lecz umiejtnoci widzenia zarazem
skutku i przyczyny oraz dobra, wywoywanego przez dany byt.

84

Nabycie takiej umiejtnoci jako najgbszej wiedzy o bytach wymaga przede


wszystkim cierpliwoci. Jest ona nasz zgod na niedoskonao wadz poznawczych i
podawczych czowieka, jest konsekwencj prawdy o sobie. Broni nas przed
zniechceniem w drodze do uzyskania rozumie. Mobilizuje do powtarzania wicze i
wysiku poprawiania tego, co nazywa si rozumieniem. Mobilizuje zarazem dowizania
z prawd i dobrem naszych wyobrae i fascynacji, emocji i uczu, do uporzdkowania
poda.
Pojcie podania jest wizane z jakim obecnym w nas zespoem lepych si,
ktre nami kieruj i ktrych nie mona podda kontroli intelektu. Nawet nie chcemy, by
intelekt je opanowywa, gdy szkoda nam przyjemnoci, ktre z podaniem wiemy.
Powizanie podania z przyjemnoci utrudnia uzyskanie penej kultury wewntrznej.
Nie jest ona pena, gdy jaka dziedzina dziaa nie jest uprawiona, uporzdkowana, gdy
stanowi jak gdyby pole chwastw wrd wspaniale wyhodowanych kwiatw.
Tymczasem podanie polega na czeniu naszych de z dowolnymi wyobraeniami,
z ktrymi wiemy si nie korzystajc z rozumienia przedmiotu naszych tsknot.
Potocznie rozumiane podanie jest mechanicznym wizaniem tego, co zobaczymy lub
wyobrazimy sobie, z nami, z decyzj niecierpliwie oczekiwanego przez nas dobra.
Mwic prociej, podanie jest zaufaniem potrzebie posiadania wszystkiego. Jest
bdnym posueniem si wolnoci. Wymaga konsultacji ze wszystkimi wadzami
poznania, take wic z intelektem, usprawnionym w wiedzy i mdroci. Intelekt moe
nas poinformowa, e to, ku czemu si kierujemy, nie spowoduje oczekiwanej
przyjemnoci, e przyjemno towarzyszy kademu usprawnionemu dziaaniu, e jest
czym realnym, czego nie powoduje ani wyobraenie, ani nawet pojcie. Podanie jest
wizaniem si z realnymi bytami, a te wymagaj dobrego ich rozpoznania.
Opanowywanie poda nie polega wic na ich pomijaniu, lecz na kierowaniu ich do
waciwego dla nich bytu jako dobra. Uzyskiwanie kultury wewntrznej nie sprowadza
si przecie do niszczenia czowieka, lecz do doskonalenia i usprawniania wszystkiego,
czym on jest.
Uwagi o podaniu wymagaj podjcia tematu umartwienia. Neoplatoska
tradycja terminologiczna wie umartwienie z negacj lub niszczeniem wielu de
czowieka, wyznaczanych przez naturalne w nim wadze duchowe lub cielesne.

85

Tymczasem umartwienie polega na wyborze dobra, proporcjonalnego do danych wadz


i de. Jest umiejtnoci pomijania tego, co gorsze, a wizania si z tym, co lepsze i
suszniejsze. Jest wprost porzuceniem relacji do niewaciwego przedmiotu i
nawizywanie relacji z bytem, ktry jest waciwym przedmiotem danej wadzy lub jej
denia. Podanie w postaci ciekawoci zaspokajamy nie w ten sposb, e czytamy
cokolwiek, lecz e czytamy tekst na temat, ktry nas interesuje. Teksty na temat
mylenia nie informuj o wewntrznej strukturze bytu. Podanie w postaci potrzeby
wizania si z czymkolwiek, na przykad z narkotykiem, nie realizuje pozytywnego
kontaktu, lecz niszczy. Patrzenie w soce nie pozwala zobaczy soca. Podanie
wobec tego musi korzysta z intelektualnej informacji, ktra sugeruje wybr. Denie
do wszystkiego naraa na to, e ostatecznie osigniemy tylko niektre przedmioty. Jest
wic rozsdniej zorientowa si, do ktrych si skierowa. Umartwienie wic, jako
wybr przedmiotw pragnie, sprzyja realizacji podania, czyli denia do
odpowiadajcego czowiekowi dobra.
Kultura wewntrzna czowieka jako osoby wyraa si zatem w uzyskaniu
najpierw wyksztacenia polegajcego na rozumieniu natury realnych bytw, na
odrnianiu prawdy od faszu, dobra od za. Polega z kolei na staym kierowaniu si do
realnie istniejcych bytw, zawsze do prawdy i dobra, na cierpliwym nabywaniu
wiernoci temu, co suszniejsze i lepsze. Wyraa si te w powanym wyborze zawsze
tego, co jest waciwym przedmiotem intelektu i woli. Jest umiejtnoci wyboru, co od
strony wychowawczej nazywamy umartwieniem. Nigdy nie jest zniechceniem, lecz
zawsze gotowoci wizania si z tym, co realne, prawdziwe i dobre. Przejawia si te
w yczliwym i penym powagi traktowaniu siebie, zaufaniu do nabytych usprawnie i
kompetencji. Jest sum skutkw rozwijania swych wadz, przejawiajcych bytow
struktur czowieka. Uzyskanie tego wszystkiego wskazuje, e wewntrzn kultur
czowieka tworzy ju mdro jako usprawnienie intelektu w osiganiu harmonii
dziaa wszystkich wadz, a gwnie zgodnych reakcji intelektu i woli, co oznacza
liczenie si w odniesieniach do siebie i innych bytw zawsze z prawd i dobrem.
Usprawnianie wadz czowieka, zarwno duchowych jak i zmysowych,
harmonizowanie ich dziaania, jest trudn prac wewntrzn. Czsto odczuwamy
podejmowany wysiek. Aby go kontynuowa, musimy siga do motyww, ktre

86

zachcaj nas do znoszenia skutkw zmczenia i wci grocego nam zniechcenia.


Najmocniejszym zespoem motyww jest ycie religijne. Gdy podejmowana praca jest
cika, polegajca na przykad na ksztaceniu si i zdobywaniu cnt moralnych przez
nieustanne wybieranie dobra, motywem wzmagajcym siy moe by postawa pokuty
rozumiana jako przekonanie o potrzebie nadrobienia prac lub rewanowania krzywd
wyrzdzonych sobie, ludziom i Bogu. Motywem moe te by potrzeba takiego
przygotowania si, by Bg mg posuy si nasz wiedz, mdroci, dobroci i
mioci w celu spowodowania w kim dobra, ktrym On chce obdarowywa.
Motywem wic uzyskiwania kultury wewntrznej moe by mio do Boga.
Wprowadza nas ona w relacj wizi z Bogiem, co stanowi ycie religijne osb. To
ycie religijne jest wanym elementem wewntrznej kultury czowieka. Owocuje
bowiem najpierw w nas sta obecnoci Boga w istocie osoby ludzkiej. Nasza kultura
wewntrzna staje si bogatsza o wiar w Boga jako zaufanie Bogu, co skania do
realizowania Jego ycze. Staje si te bogatsza o mio, ktr Bg wnis w nasz
naturaln relacj mioci, bymy mogli ni Go dosign, tak jak relacj mioci
naturalnej dosigamy ludzi. Jest ponadto bogatsza o nadziej jako potrzeb
akceptowania nas przez Boga i speniania Jego oczekiwa, gdy tego przecie dotyczy
odnoszenie si do nas Boga z zaufaniem wypeniajcym wiar. Przede wszystkim jest w
nas obecny Bg. Ze wzgldu na Niego, na wic nas z Nim mio, realizujemy jak
najlepiej i najszlachetniej nasze ycie wewntrzne. Nie wiem, czy bez tego motywu,
ktrym jest obecny w nas Bg, wystarczyoby nam si do uzyskania godnej czowieka
kultury wewntrznej.

Kultura zewntrzna jako odniesienia do osb


Odrniajc kultur wewntrzn od kultury zewntrznej moemy wskaza na to,
e caa kultura wewntrzna jako usprawnianie intelektu i woli jest przygotowaniem si
do suenia innym osobom. Jest uzyskiwaniem warunkw dla tworzenia kultury
zewntrznej. Kultura zewntrzna polega gwnie na chronieniu relacji osobowych.
Chronimy je posugujc si mdroci bdc skutkiem usprawnionego intelektu i
usprawnionej woli, pozwalajcych czowiekowi kierowa si prawd i dobrem. Na

87

miar naszej mdroci tworzymy dziea, przy pomocy ktrych inne osoby doskonal
swoje mylenie i swoje decyzje, a wic uzyskuj wasn kultur wewntrzn.
Swoj kultur osobist suymy innym bezporednio lub porednio. T
bezporedni sub nazywamy tu kultur zewntrzn jako odniesieniem do osb.
Sub poredni chc nazywa kultur zewntrzn jako zespoem dzie, tworzonych
przez nas i zastpujcych nas, gdy nie wspomagamy kogo bezporednio.
Relacje osobowe maj swe rdo w przejawach istnienia osb. Powstaj bez
naszej wiedzy i decyzji. Chronimy je jednak nasz wiedz i decyzjami, zarazem
wywoywaniem zafascynowa i wspomaganiem pozytywnymi uczuciami. Do kultury
zewntrznej naley wic chronienie mioci jako przyjani, ktra jest trwaym i zawsze
wiernym zabieganiem o suszne dobro osb. Przyja wie ludzi, buduje wsplnoty,
wzmacnia w chwilach zniechcenia. Do kultury zewntrznej naley te chronienie
wiary jako zaufania ludzi do siebie, przeamujcego nieporozumienia. Wiara zachca do
wybaczania, a wic do korzystania z mioci w tej wersji, ktra jest miosierdziem:
zaradzeniem z mioci w dramatycznej chwili jakiemu zmartwieniu, niepowodzeniu,
chorobie, cierpieniu. Takie opowiedzenie si po stronie czowieka cierpicego,
skrzywdzonego, zarazem pojawienie si przy nim, gdy przeywa rado, osiga jaki
sukces wewntrzny lub zewntrzny, podkrela jego godno, manifestuje braterstwo,
ktre zawsze jest znakiem wybaczenia, czyli stawianiem na rwni z innymi osobami,
zawsze godnymi mioci, wiary jako zaufania i doznawania penej yczliwoci.
Czowiek nabywa wtedy poczucia, e inne osoby, e caa wsplnota wie z nim swoje
nadzieje, e wic nie moe zawie, e jest suszne, aby take sam zabiega o
usprawnienie intelektu i woli, o mdro, o odpowiadanie na mio mioci,
zaufaniem na zaufanie. Sytuuje si w warunkach sprzyjajcych tworzeniu wasnej
kultury wewntrznej.
Przykad naszych religijnych powiza z Bogiem moe budzi w kim
zainteresowanie Osob Boga. To zainteresowanie moe spowodowa skierowanie si
kogo do Boga, a wtedy On wniesie mio nadprzyrodzon w naturaln relacj mioci,
ktra zawsze wie istniejcego czowieka z istniejcym Bogiem. Relacja ta zawsze
istnieje, cho nie zawsze jest chroniona i pogbiana.

88

Nasza kultura wewntrzna funkcjonuje wic take w dziedzinie oywiania ycia


religijnego kontaktujcych si z nami osb. Jest wic potrzebn innym nasz sub. A
gdy suymy z czci osobom, to realizujemy mio. Kultura zewntrzna jako nasze
odniesienia do osb jest wobec tego chronieniem mioci, wiary i nadziei wicych
osoby. Jest w tym aspekcie dziaaniem godnym czowieka. Chronic relacje osobowe
zarazem mobilizuje do podejmowania dziaa moralnie dobrych jako wiernych dobru.
Gdy realizuje si te dziaania w obszarze religii, uzyskuj one dodatkowy wymiar znaku
powanego traktowania Boga. Naley bowiem doda, e ycie religijne nie utosamia
si z yciem moralnym. ycie religijne to wizi mioci, wiary i nadziei, czce nas z
Bogiem. To osobiste i wsplnotowe powizanie z Bogiem przez mio, realizowanie
Jego ycze. Te yczenia ogarniaj take przestrzeganie zasad moralnych. Moemy
jednak realizowa dziaania moralnie dobre nie motywujc tego przyjani z Bogiem.
Dziaania moralne, realizowane w obszarze religii, czyni wiarygodnymi nasze wizi z
Bogiem.

Kultura zewntrzna jako zesp dzie


Kultura zewntrzna w postaci zespou tworzonych przez nas dzie jest nasz
poredni i bardzo odpowiedzialn sub czowiekowi. Nie moemy bowiem tych dzie
poprawi w momencie, gdy wywouj skutki nie na miar zamierzonego przez nas
dobra. Gdy bezporednio odnosimy si do osb, moemy zaradzi nie cakiem
waciwemu wpywowi tego, co uznalimy za wystarczajce w naszej kulturze
wewntrznej. Dziea kultury przenosz tylko to, co w nich zawarlimy. S to zawsze
teorie rnego rodzaju, utrwalone w tekstach. S to dziea sztuki lub techniki w postaci
uksztatowanego tworzywa fizycznego. S to ponadto instytucje spoeczne, naukowe,
take polityczne, upowszechniajce wiatopogldy, ideologie, punkty widzenia, oceny.
Wszystko to wpywa na intelekt i wol ludzi, gdy szukaj w tych dzieach informacji i
odpowiedzi.
Gwnym warsztatem powstawania dzie powinny by wysze uczelnie,
szczeglnie uniwersytety, ktrych pierwszym zadaniem jest ksztacenie rozumie, a
tym samym chronienie humanizmu. Dzi jednak dzieom kultury nadaj czsto ksztat
instytucje ideologiczne i spoeczne, a przede wszystkim orodki tworzenia polityki.

89

Polityka wic rozstrzyga, jak rozumie czowieka, ustala nawet, kim jest czowiek.
Polityka jest orodkiem, w ktrym nadaje si tre pojciom politycznym usytuowanym
na szczycie kultury jako dziedzina ostatecznych rozstrzygni. Kultura zewntrzna,
bdca zespoem dzie, nie ma wic jednolitego oblicza.
Dziea te tworz jednak ludzie. S ich autorami. Maj prawo je poprawia.
Kultura zewntrzna jako zesp dzie, rozwaanych w aspekcie genetycznym, podlega
czowiekowi. Te dziea, rozwaane w sensie strukturalnym, wyprzedzaj ludzi i w tym
znaczeniu zyskuj nad nami przewag. Wytworzy je jednak czowiek. Daje nam to
prawo do poprawiania i doskonalenia kultury wewntrznej. Racj tego prawa jest dobro
czowieka. O tym dobru, jako skutku dziea kultury, decyduje mdro, wyznaczajca
wewntrzn kultur osb. Wszystko, co w dzieach kultury oddala od prawdy i dobra,
naley zakwestionowa. Kultura nie moe by wystpieniem przeciw mdroci i
przeciw osobom.
Dotykamy bardzo trudnego problemu prawa czowieka do kwestionowania
kultury. Nie naley, oczywicie, niszczy dzie, ktrych nie akceptujemy ze wzgldu na
zawarty w nich fasz, jako niewierno prawdzie, i na zawarte w nich wskazania, ktre
kieruj do za. Moemy jednak ich nie zaleca i z nich nie korzysta. Przyczyn takich
ogranicze jest wci chronienie tego wszystkiego, co usprawnia nas w mdroci. Tylko
mdro wyznacza godn czowieka jego kultur wewntrzn. Ta kultura, stanowic
wewntrzne usprawnienia intelektu i woli, jest rdem chronienia relacji osobowych i
tym samym osb. Dziaania chronice osoby odnosz si te do Boga, z ktrym
wiemy si przez relacje osobowe, stanowice religi. S wic podstawy w filozofii i
teologii osb, by przeksztaca nowoytn i wspczesn kultur w kierunku kultury
powszechnej, w ktrej tworzca j mdro zapewnia chronienie dobra czowieka i
chway Boga.
Jeeli rdem i zasad kultury powszechnej jest mdro i Bg, to nie mona nie
odwoa si do tych rde take w ksztatowaniu zastanego zespou dzie,
stanowicych kultur zewntrzn, ktra wpywa na tworzenie si w czowieku jego
kultury zewntrznej.
W kulturze powszechnej, zarwno wewntrznej jak i zewntrznej, sformuowana
zgodnie ze struktur czowieka antropologia filozoficzna i teologiczna uzasadnia nurt

90

humanizmu i religii. Czowiek moe powiedzie krcej, e chodzi mu o mdro.


Czowiek jednak nie wybroni swej wizi z Bogiem bez kultury. Nie speni te
waciwego mu zadania nabywania mdroci. Uzyskiwanie mdroci wymaga kultury
jako zgodnych z bytow struktur osb rozumie, prowadzcych przez wiedz do
rozumie. Wymaga te usprawnionych decyzji i trwania w wiernoci dobru i prawdzie.
Mdro zaczyna si od przestrzegania zasad moralnych. Reguluj one
prawidowe odniesienia do ludzi i do Boga wskazujc na to, co naley czyni, a czego
unika, gdy jeszcze mio i mdro nie kieruj wszystkim, co czynimy.
Zasady moralne, okrelajce nasze odniesienia do ludzi, prostuj najpierw nasze
wizi z rodzicami. Te wizi s bowiem uwikane w tradycje obyczajowe, wyznaczane
najdziwniejszymi koncepcjami czowieka, niekiedy takimi, ktre uchylaj czyje prawo
do ycia, najczciej przed urodzeniem lub w starszym wieku, po okresie wypenionych
obowizkw publicznych. Czowiek ma jasno wytyczone cele i zadania: do rodzicw
naley odnosi si z bezwzgldn czci. Oznacza to, e naley ich chroni, suy im,
pomaga, otacza opiek. Tak jest wytyczona droga zachowa. Czsto mamy wasne,
zgodne z faktami zdania o rodzicach, szczeglnie wtedy, gdy obcia ich wina, amanie
praw, skutki uzalenie. Dzieci nie maj jednak prawa kierowania si w dziaaniu
swymi opiniami. Ich godnym zachowaniem jest wanie odnoszenie si z czci do
rodzicw. Nigdy taka postawa nie jest przedmiotem zarzutu. Chwa dzieci jest
osanianie rodzicw nie umiejcych ju posugiwa si myleniem, pozbawionych si i
zdrowia. Takie zachowania wsptworz kultur wiern dobru osb.
Nasze odniesienia do ludzi s okrelone take zasad moraln nie zabijaj.
Obowizuje nas ono wobec kadego czowieka. Ogarnia zarazem trudn problematyk
dzieci nie narodzonych, eutanazji, pojawiajcych si dzi teorii prawa do godnej
mierci, przez co rozumie si odmwienie leczenia ludziom w bardzo zaawansowanym
w wieku. Rozwizanie tych problemw wymaga studiw w dziedzinie identyfikacji
bytowej struktury czowieka, stanowienia prawa do okrelenia granic ycia, teorii kar za
prawnie okrelone przestpstwa. Wie si z tym teoria wojen, problematyka
ekologiczna, lecznictwo, wyywienie, budownictwo, nawet technika tworzenia
sprztw domowych, ktre mog powodowa choroby. Zasada moralna nie zabijaj

91

dotyka wic wielu dziedzin kultury zewntrznej jako zespou dzie i zarazem kultury
wewntrznej, gdy bdne teorie mog usprawiedliwia pomijanie dobra czowieka.
Zabezpieczajc rodzicw i ycie ludzi, kolejne zasada moralna chroni maestwa
i rodziny. Nigdy nikomu nie wolno wkracza swymi uczuciami i fascynacjami w
zwizek maeski. Mwic zwyczajnie, nie wolno swych uczu zgasza ktremu z
maonkw. Fascynacje nie zawsze s od nas zalene. Uczucia s skutkiem w nas
naszych wyobrae. Fascynacje i uczucia mog tylko trwa w nas i powodowa
cierpienie. Jedynym naszym waciwym zachowaniem jest oczekiwanie, by wygasy
fascynacje i miny uczucia, nigdy nie ujawnione. Intelekt i wola, posugujc si prawd
i dobrem, musz wyznaczy, przy pomocy mdroci, dziaania chronice relacje
stanowice maestwo i rodzin. Maestwo funkcjonuje w kilku poziomach kultury i
relacji midzyludzkich. Wskazuje na to fakt zawierania maestwa. Sw decyzj
ogaszaj maonkowie wobec przedstawicieli spoeczestwa i wsplnoty. Nabywaj
nowych praw jako wsplnota. Zobowizuj si do powizania przez mio, zarazem do
urodzenia i wychowania dzieci. To oni bezporednio ywi, lecz, ksztac nowego
czowieka, stosuj kary i chroni sw mioci. W swym dziaaniu sigaj do wielu
dziedzin kultury, a bezporednio przekazuj sw kultur wewntrzn.
Zasada moralna nie kradnij zawamy czsto do zagadnienia cudzej wasnoci.
Jest to suszne tylko wtedy, gdy nie wykroczy si poza zakres rzeczy materialnych.
Zasada moralna to jednak staje w obronie take czci drugiego czowieka, prawa do
prawdy, do korzystania z dobra, z szacunku i mioci, zaufania, dobrej opinii, wasnej
myli. Nie wolno te ukazywa faszu i za jako dobra, gdy jest to kradzie szansy
dochodzenia do mdroci. Zasada moralna to od innej strony chroni take istnienie i
ycie. Zabrania ograniczania informacji, studiw, nabywania wiedzy. Zobowizuje do
chronienia relacji osobowych, do sytuowania czowieka w tym potrzebnym
czowiekowi domu, ktrym s osoby, z kolei zdrowe rodowisko przyrodnicze, wiat i
kosmos. Zakazuje niszczenia wiata, produkowania tajnych broni, zaniedbania
obowizkw spoecznych. Nie wolno nam ogranicza czowieka, szans jego mioci,
drg do dobra i mdroci. Zasada moralna uczy wraliwoci na zakres naszych
uprawnie i wskazuje na granic tego, co jest czyj wasnoci. Stawia wymaganie
starannych studiw nad zakresem problemu wasnoci. T granic jest czowiek i jego

92

relacje. Kultura zewntrzna jako zesp tworzonych przez nas dzie nie jest wic
atwym problemem.
Kolejna zasada moralna zobowizuje do wiernoci prawdzie, zarazem do czci,
ktr winnimy okazywa nie tylko rodzicom, lecz take wszystkim ludziom. Nie
wolno stwierdza, e czowiek nie jest tym, kim jest, e na przykad pochodzi od
zwierzt, a nie od Boga, ktry stworzy istnienie aktywizujce wspprac innych
przyczyn, powodujcych poczcie czowieka. Stworzone istnienie urealnia i aktualizuje
ca bytow zawarto czowieka. Nie wolno wic uczy czowieka faszywych teorii,
znieksztacajcych informacj o jego strukturze i pochodzeniu jego istnienia. Nie mw
faszywego wiadectwa przeciw bliniemu twemu. Przejmujca i zastanawiajca jest w
treci tego zasady moralne troska Boga o pen prawd o czowieku. Poniewa t
prawd odkrywa filozofia bytu i filozofia czowieka, mona powiedzie, e Bg staje w
obronie filozofii, identyfikujcej czowieka w tym, kim jest. Bg staje te w obronie
teologii, w obronie wiernej Jego myli objawionej informacji o pochodzeniu czowieka,
jego celach i zadaniach, ktre Bg przekazuje w postaci swych ycze. Dodajmy, e w
Starym Testamencie mwienie oznaczao ujawnianie spraw najwaniejszych,
bezporednio istoty czowieka oraz najwaniejszych spraw osb, do ktrych si
mwio, tym bardziej, gdy uywao si imienia.
A nazwa czowiek jest imieniem istoty tych bytw, ktre wi si z innymi
mioci, wiar i nadziej. Zasada moralna, zalecajce dawanie prawdziwego
wiadectwa, jest wezwaniem, by przez prawd chroni osoby i ich relacje.
Zafaszowanie prawdy moe powodowa, e wyrywamy czowieka z zespou
relacji osobowych przez kogo ju realizowanych. Bg wic dopowiada, e nie naley
zabiera ony swemu bliniemu. Niszczy to bowiem maestwo i rodzin, a w tych
wsplnotach ona i matka peni zadanie chronienia relacji osobowych. Jak wiemy,
chroni si te relacje dziaaniami intelektu i woli, czyli mdroci. Jake wic gbokim
zafaszowaniem jest model wychowywania kobiety, wedug ktrego zwalnia si j z
obowizku zaawansowanego usprawnienia wadz duchowych, czyli wyksztacenia,
pozwalajcego na posuenie si waciwymi rodkami chronicymi wewntrzn i
zewntrzn kultur czowieka. Dodajmy, e czowiek opuci kiedy Raj bez
powizania si z Bogiem mioci. Wedug teologii dogmatycznej wynis jednak wiar

93

i nadziej. S to wane wizi, ktre nas wspomagaj w staraniach o mio.


Wspczesna kultura swymi teoriami ateizujcymi chce wywoa w nas niewiar, a
uywajc polityki do wywoywania konfliktw spoecznych lub midzypastwowych
czsto jak gdyby umylnie wprowadza w rozpacz, ktra niszczy nadziej. Wydaje si,
e chodzi tu o zniszczenie tych ostatnich wizi czcych czowieka z Bogiem, by przez
ich likwidacj uniemoliwi powizanie si czowieka z Bogiem przez mio. Potrzeba
wic gbokiej i prawdziwej wiedzy o czowieku i jego relacjach, by uratowa
humanistyczne i religijne wizi czowieka z osobami. W maestwie i rodzinie chroni
te wizi ona i matka. M i ojciec wnosi wartoci, ukazuje osoby, fascynuje sw
wiernoci prawdzie i dobru, wiernoci Bogu, gdy peni swe zadania zgodnie z pozycj
ma i ojca. Kobieta i matka musi naby wiele rozumie, by moga speni zadanie
obrony relacji osobowych, ktre s istot maestwa i rodziny, ujtych w ich trwaniu.
I wreszcie Bg objawia nam zasada moralna mioci Boga i bliniego. Wszystkich
ludzi mamy ogarn sw mioci, co oznacza chronienie ich istnienia i suenie z czci
dobru osb. Tym dobrem, gdy patrzymy na czowieka z pozycji kultury, s skutki
mdroci i wizi z Bogiem. Tym dobrem jest sama osoba, jej mdro, i Bg.
Zasady moralne chroni te wi Boga z czowiekiem. Jestemy zobowizani tak
starannie rozpozna rzeczywisto i osoby, by nie pomyli Boga z innymi bytami. Jest
tu znowu wezwanie do starannych studiw filozoficznych i teologicznych, gdy w tych
dyscyplinach pojawia si zagadnienie Boga. Mamy te dokadnie zbada tradycje
religijne, wiarygodno rnych wersji objawienia si Boga ludziom. Bg zaleca, by Go
rozpozna jako jednego i w tym, kim jest. Rozpoznamy to, e Bg jest jeden, e jest
osob, a wic Samoistnym Istnieniem rozumnym, pierwszym bytem, wyprzedzajcym
wszystko, co istnieje. Aby tak rozpozna Boga, trzeba umie uchyli tezy dominujcej
dzi w kulturze gnozy, bdy transcendentalizmu i nawyku liniowego wyjaniania
zalenoci midzy bytami. Te tezy, bdy i nawyki mylowe stanowi zagroenie
kultury, gdy wprowadzaj na drogi oddalajce od prawdy.
Nie

naley

jednak

obcia

Boga

wszystkimi

naszymi

sprawami

niepowodzeniami. Naley rozpoznawa to, czego przyczyn jest Bg, i to, czego my
jestemy autorami.

94

Jestemy, podobnie jak Bg, osobami, ktre wi si z Bogiem mioci.


Musimy wic mie czas na chronienie mioci do Boga, na uzyskiwanie wiedzy o
sposobach chronienia mioci. Take te treci s zawarte w przykazaniu, abymy
wicili dzie wity.
A tyle zagadnie wie si z kultur zewtrzn jako zespoem dzie, tworzonych
przez czowieka. Wrd tych dzie niezwykle wane s te, ktre chroni osoby, relacje
osobowe, istnienie, prawd i dobro, zarazem mdro i Boga. Bez nich nie moemy
wypracowa w sobie osobistej kultury wewntrznej, a take wytworzy kultury
zewntrznej, rozumianej jako chronienie odniesie do osb w sposb bezporedni lub
porednio, przez dziea stanowice kultur ujt przedmiotowo.

95

9. ZAGROENIA KULTURY
Rozwaajc zagadnienie polityki obserwujemy gbok zaleno midzy ni a
kultur. Wiemy ju, e w kulturze nowoytnej i wspczesnej polityka zaja pierwsze i
najwysze miejsce wrd dziedzin, stanowicych t kultur. T kultur aktualnie
yjemy. Dla polityki pozycja pierwszego i najwyszego miejsca nie jest korzystna.
Polityka bowiem nie ma z kim konsultowa swych programw. O wszystkim sama
decyduje i wszystko rozstrzyga. Jest zespoem racji dla wszystkich dziedzin kultury.
Owszem, konsultuje swe racje stanu i programy polityczne z ekonomik i eschatologi
w postaci ideologii, czsto z prawem, naukami spoecznymi i naukami przyrodniczymi.
Jest to jednak konsultacja pozorna, gdy wszystkie te dziedziny zale od polityki, s
szczerze mwic przez ni manipulowane. Nie mog wobec tego doradza, mog
tylko akceptowa racj stanu i programy. W wyniku tego polityka staje si
schematyczna, zawona i ograniczona. Wci obserwujemy jej zawanie do
zagadnie wadzy i gospodarki, co utosamia j zreszt jako pojcie z treci pojcia
pastwa. Zajmowanie wic przez polityk pierwszego i najwyszego miejsca w kulturze
jest jej zagroeniem i zarazem jest zagroeniem kultury.
Podstawowe wic zagroenie kultury to zawone i ograniczone pole jej dziaa.
Tym polem jest wycznie polityka. Wszystko, co nie suy polityce i jej nie realizuje,
nie jest akceptowane. Kultura nie korzysta z peniejszego pola inicjatyw. Nie ma tu
miejsca na pomysowo ludzi, gdy rdem pomysowoci jest rzeczywisto
realnych bytw, ktre swym oddziaywaniem na intelekt i wol ludzi wywouj
zrnicowane rozumienia, czce z bogactwem prawdy i dobra. Realne byty, prawda i
dobro nie s dopuszczane do gosu przez obowizujce tendencje negacji filozofii bytu i
forsowania ateizmu. Uchyleniem tego zagroenia jest przywrcenie i rozwijanie
filozofii bytu oraz realizowanie przez ludzi wizi z Bogiem, zgodnej z relacjami
osobowymi czowieka. Nawizujemy tu do pogldu, e rdem kultury humanistycznej
jest mdro.
Wiele zagroe dotyczy kadej kultury, niektre dotycz bardziej kultury w
Polsce, a inne kultury powszechnej. Osobne zagroenia dotycz wewntrznej kultury

96

czowieka, inne kultury zewntrznej jako odniesienia do osb i jako zespou


tworzonych przez nas dzie.

Waniejsze zagroenia kultury wewntrznej


Kultura wewntrzna jest proporcjonalna do dzie, ktre nas ksztac i wychowuj.
Dotkliwie odczuwalny jest brak wrd tych dzie metafizyki bytu jako nauki, ktra uczy
wanie rozumienia bytowej struktury rzeczy i osb, tego, co realnie istnieje. Pomijanie
filozofii bytu w programach nauczania zmniejsza wraliwo na to, co istnieje, nie
dopuszcza do bezporedniego kontaktowania si z prawd i dobrem jako przejawami
istnienia bytu. W dziedzinie wychowania utrwala si nieufno do filozofii bytu.
Zamyka si tym samym drog do uzyskiwania mdroci, wyznaczajcej kultur
wewntrzn ludzi. Podobnie dotkliwym brakiem wrd dzie kultury jest brak teologii
dogmatycznej, stara o dobr chrystologi, co staje si powodem zaniedbania religii,
wiedzy o prawdziwych powizaniach czowieka z osob Boga. Dodajmy tu, e wiedz o
istnieniu Boga uzyskujemy w filozofii bytu.
Ju mwilimy o tym, e w kulturze nowoytnej i wspczesnej, ksztatowanej i
sterowanej przez polityk, powstaje wiele szczegowych tendencji i zagadnie, ktre
sw zawon treci utrudniaj wewntrzny rozwj czowieka i ksztatowanie si jego
osobistej kultury. Te zawone tendencje i zagadnienia s nawet groniejszym
zagroeniem kultury ni dominacja w niej polityki.
a) Tak szczegow tendencj, cho o szerokim zasigu, jest akceptowana na
og przez nowoytn i wspczesn polityk ateizacja ludzi. Program ateizacji opiera
si na zawonej wiedzy o bytach, na pomijaniu identyfikacji osb jako bytw, na
bdnie rozumianej wolnoci. Wanie ten program ju w okresie renesansu, potem w
czasie rewolucji francuskiej i padziernikowej, zarazem w okresie pozytywizmu i przez
rne odmiany materializmu, stanowi sposb usytuowania polityki na pierwszym i
najwyszym miejscu w kulturze. Wydaje si, e ta droga ju nie jest skuteczna, e
aktualnie niszczy sam polityk. Moe ju czas, by z niej zrezygnowa. Ateizacja
dotyczya filozoficznie i teologicznie ujtej prawdy o Bogu.
Obalajc przez ateizacj autorytet filozofii bytu budzono zaufanie do nauk
szczegowych i prawa. Okazuje si jednak, e zarwno nauki szczegowe, jak i

97

prawo, naley uwolni od wpywu polityki i ideologii. Podstaw nauk szczegowych


naley szuka w wewntrznej budowie realnych bytw, a podstaw prawa winna sta
si bytowa struktura czowieka.
b) Zagroeniem wewntrznej kultury czowieka, zarazem prawa, a nawet samej
polityki, s teorie czowieka bdnie o nim informujce, gdy oparte na dowolnym
pojciu czowieka, a nie na dobrze odczytanej jego bytowej strukturze. Przykadem
moe tu by wci upowszechniana w wiecie i w Polsce awerroistyczna teoria
czowieka, gwnie w wersji Hegla, Heideggera, Rahnera oraz filozofw i teologw,
nawizujcych do tych koncepcji. Naley si od nich zdystansowa i skania do
poznawania czowieka w realnych elementach bytowych, ktre go stanowi.
Prawidowa wiedza o czowieku odsoni przejawy jego istnienia, zarazem wadze
duchowe i cielesne, skieruje uwag na relacje osobowe, wyzwalane przez przejawy
istnienia, i na intelekt oraz wol, ktre wymagaj waciwego ich usprawnienia.
Otworzy to drog do ksztatowania wewntrznej kultury osb, warunkujcej przecie
kultur zewntrzn ludzi.
Chronienie mioci, wiary, nadziei, wizanie ludzi z prawd i dobrem, budzenie
szacunku do istnienia, usprawnianie si w mdroci, w sueniu z mioci osobom, to
gwne elementy i przejawy osobistej kultury czowieka.
Wartoci moralne, porzdkujcych odniesienia do ludzi i do Boga, chocia nale
do kultury zewntrznej, maj take swoje skutki w tworzeniu przez czowieka jego
kultury wewntrznej. Wymagaj one bowiem umiejtnoci umartwienia, ktre polega
na wyborze tego, co lepsze i prawdziwe, a zatem na dystansowaniu si wobec dominacji
wrae i uczu, opartych na zaufaniu do wyobrae. Umartwienie wymaga uywania
intelektu. Niekorzystanie z intelektu i rezygnowanie z umiejtnoci wyboru wprowadza
nieporzdek w dziedzinie de. Wskazuje na nasze zafascynowanie rzeczami, a nie
osobami. Mwi te o zaniedbaniu troski o siebie jako osoby. Umartwienie jest wic
wanym sposobem wychowania i usprawniania intelektu.
Jest drog do kultury wyobrae i uczu, do usprawnienia intelektu i woli w
mdroci.
c) Zagroeniem mdroci jest niedocenianie mioci. Zamyka si mio w
obszarze maestwa i rodziny. Owszem, tam jest jej miejsce i wprost szkoa mioci.

98

Wyklucza si jednak mio z dziedziny powiza spoecznych. Nie ma jej w polityce


jako zasady organizowania ycia wsplnot. Zaniedbanie mioci jest dlatego
zagroeniem mdroci, e wraz z mioci przestaje by wana prawda i dobro osb.
Mdro jest norm wyboru dziaa chronicych relacje osobowe i same osoby.
Wskazuje jak suy z czci osobom. Suenie ze czci jest mioci. Niedocenianie
mioci czyni czym niepotrzebnym mdro osb.
Zauwamy, e odnoszenie si z mioci do ludzi i do Boga jest kultywowaniem
najwaniejszej wartoci moralnej. Zaniedbywanie wartoci moralnych wskazuje na to,
e dopuszcza si zgod na zo w obszarze humanizmu lub grzech w obszarze religii.
Jest to proporcjonalne do zmniejszenia si wraliwoci na ludzi i na Boga. Stanowi
ogromne zagroenie dla kultury, a przede wszystkim dla ycia ludzi i bezpieczestwa
wiata, zarazem dla wynikajcych z bytowej struktury czowieka jego relacji do Boga.
Moe ju teraz trzeba zauway, e uwiadomienie sobie zagroe kultury, a tym
samym zagroe i ogranicze polityki, szerokie te rozwaenie kultury katolickiej,
przygotowuje do podjcia tematu polityki katolickiej jako prby wypracowania
peniejszej ju teorii polityki, mniej zawonej, stanowicej program korzystania z caej
kultury wyraajcej bogat rzeczywisto bytw.

Zagroenia kultury zewntrznej


Kultura zewntrzna to cay zesp powiza midzy osobami i cay zesp dzie,
ktrymi posugujemy si ksztatujc odniesienia do osb. Inaczej mwic jest to kultura
wsplnot penicych take rol nauczyciela kultury wewntrznej.
Wsplnot rozumie si czsto jako ten sam sposb odnoszenia si osb do osb,
jako spenianie najgbszych de czowieka, jako wspobecno osb speniajc si
w relacjach osobowych. Relacje osobowe wi nas z ludmi i wi nas z Bogiem.
Stanowi humanizm i religi. Naley wic rozway zagroenia i humanizmu, i religii.
a) Zagroeniem humanizmu jest zawsze wykluczanie mioci jako akceptacji
osb, niszczenie wzajemnego zaufania i wizanych z ludmi nadziei. Jednoczenie,
podobnie jak w kulturze wewntrznej, zagroeniem jest zaniedbanie wiedzy o realnych
bytach, a tym samym wiernoci prawdzie i dobru. Zagroeniem jest take zaniedbanie
tych odmian mioci, ktre s przyjani i miosierdziem rozumianymi jako

99

natychmiastowe reagowanie na cierpienia. Nie reagujemy do szybko na zniechcenie,


na niedoskonao czyjej wiedzy, gdy prosi on o wyjanienie. Nie staramy si o
podtrzymanie czyjego do nas zaufania. Nie spieszymy z pomoc, gdy zdarzyo si
komu niepowodzenie, choroba, zmartwienie. Zaniedbujemy uczestniczenia w czyjej
radoci z osigni, z obdarowania dobroci.
Zauwamy tu, e trudno odrni zagroenia dotyczce wyksztacenia, od
zagroe dotyczcych wychowania, e wsplnie wystpuj zagroenia dotyczce relacji
osobowych i dzie kultury.
Wrd dzie kultury, zagraajcych zewntrznej kulturze ludzi, s gwnie bdne
teorie czowieka, bdne koncepcje samej kultury, nauki, wyksztacenia, wychowania.
Zewntrznej kulturze czowieka zagraa rwnie prawo do tworzenia rodkw
zniszczenia, nawyk wywoywania wojen, niszczenia dzie sztuki wyraajcych ycie
duchowe narodw.
Moe naleaoby poda tu prawidowe rozumienie czowieka, take kultury,
nauki, wyksztacenia i wychowania. Wydaje si jednak, e tematy te bd wspomagay
podjte w niniejszej pracy rozwaania o spoeczestwie, narodzie, pastwie,
wyksztaceniu i wychowaniu, gdy wyrazi si w nich program polityczny
upowszechniajcy okrelon teori czowieka.
Naley jeszcze wspomnie o rozwaanej tu spoecznej roli wartoci moralnych, o
ich szerokim wpywie na kultur zewntrzn. Nieliczenie si z wartociami moralnymi
naraa wsplnoty i poszczeglne osoby na zo: krzywdzenie rodzicw i dzieci,
zabjstwa, rozbijanie maestw i rodzin, kradziee, ktre niszcz zarwno czyje
rodki do ycia jak rwnie zaufanie do ludzi oraz ich wzajemne odniesienia przez
mio i nadziej. W takich wsplnotach dominuje kamstwo, fasz, bdne teorie,
zaniedbanie nauk i waciwego leczenia ludzi, brak troski o odpowiedni prac, o
dochody, o mieszkanie, o prawidow wiedz. Takie warunki nie sprzyjaj upominaniu
si o mio, dobro i mdro, o pogbianie relacji osobowych czowieka z Bogiem
jako prawidowo rozumianej religii.
Moe w kadej dziedzinie wystarczyaby normalna uczciwo. Jednak w okresie
dominujcego nastawienia na rzeczy, a nie na osoby, wezwanie do uczciwoci nie
przekonuje. Nie broni jej odpowiedni motyw. Jedynym motywem moe by tylko Bg,

100

przebywajcy w istocie osoby ludzkiej. Wydaje si, e wycznie ycie religijne moe
by wystarczajcym motywem kierowania si uczciwoci. Wymaga jednak ono
nauczania dobrej filozofii bytu i dobrej teologii, ukazujcej istnienie Boga i natur
relacji wicych ludzi z osob Boga.
b) Zagroeniem religii jest przejawiajca si w kulturze i wywoywana w niej, a
przez to w odbiorcach, niech do Boga, Ta negacja pynie wprost z rodowisk
ateistycznych. Nadal nie jest ograniczana ich dziaalno zarwno antyreligijna, jak i
antyhumanistyczna, gdy jeszcze nie kwestionuje si powszechnie braku wiedzy, nie
podwaa niekompetentnych informacji filozoficznych i teologicznych, nie zwraca
uwagi na zaniedbania dotyczce wiernoci bytowej strukturze osb, nie mwic ju o
odrzucaniu przykaza.
W caym wiecie mona stwierdzi przewag mylenia ateistycznego nad
myleniem zgodnym z identyfikacj osb. W Polsce natomiast, gwnie w
rodowiskach ludzi wyksztaconych, stwierdzamy obecno mylenia ateistycznego,
wyznaczonego przez studia na uniwersytetach pastwowych.
Aby tworzya si kultura powszechna naley po prostu utrwali relacje z osobami.
To utrwalanie polega na chronieniu i wspomaganiu tych relacji dziaaniami intelektu,
wiernego bytom i prawdzie, oraz dziaaniami woli, usprawnionej w wiernoci dobru.
Kierowanie si prawd i dobrem usprawnia nas w mdroci, a mdro jest
podstawowym rdem wewntrznej kultury ludzi. W kierowaniu si mdroci
wspomaga nas filozofia bytu.

101

10. W KIERUNKU POLITYKI POWSZECHNEJ


Podstaw dominacji aktualnych postaci polityki jest struktura nowoytnej i
wspczesnej kultury. Obecne w niej tendencje awerroistyczne i materialistyczne
wyniosy polityk tak wysoko, na pozycj dziedziny pierwszej i najwyszej. W sumie
jednak polityka zawdzicza caej kulturze swoj pozycj dominujc. Jeeli tak jest, to
formuowany tu projekt polityki powszechnej rwnie zaley od kultury, w tym
wypadku od kultury powszechnej postulowanej w dwu poprzednich rozdziaach tej
ksiki. Wczeniejsze rozwaania doprowadziy do wniosku, e rdem kultury
powszechnej wewntrznej i zewntrznej jest mdro i Bg. Zarazem rozwaania o
zagroeniach kultury dowiody, e przedmiotem zagroe take jest mdro czowieka
i Bg, przejmujcy najpeniej i najtrwalej mio osb. Mdro to najkrcej ujta
zasada kultury powszechnej. Wie si z t zasad wiele wtkw i tematw
szczegowych. Wszystkie one stanowi materia wyznaczajcy drog do formuy
polityki powszechnej.
Podejmijmy drog kolejnych precyzowa zagadnienia polityki. Pierwszym jej
sprecyzowaniem jest odrnienie w polityce racji stanu od programu politycznego.
Racj stanu s zawsze cele, zadania i wartoci proponowane pastwu, i tym samym
narodowi. Programem politycznym jest zesp wskaza, ktre wyznaczaj sposb
realizowania jakich ujtych w racj stanu proponowanych pastwu i narodowi celw,
zada i wartoci. Racj stanu moe by, i jest czsto, ideologia. Program polityczny
polega wtedy na okreleniu sposobw upowszechniania ideologii. Jeeli racj stanu
wypenia teoria czowieka, programem politycznym jest upowszechnianie tej teorii.
Obserwujemy dzi w polityce swoist zmienno racji stanu i zalenych od niej
programw politycznych. Owszem, racj stanu s zawsze cele, zadania i wartoci. One
wanie s czsto bliej okrelane programami politycznymi. Obserwujemy wic
nieprawidow zaleno midzy racj stanu a programem politycznym. Program
polityczny nie moe okrela racji stanu. Musi by odwrotnie. Wynika z tego, e racja
stanu powinna by staa. T stao moe wyznacza, i musi wyznacza, realna
rzeczywisto bytw, a gwnie filozoficznie poprawna identyfikacja bytowej struktury

102

czowieka. Dobrze wyczuwaj to politycy, ktrzy racj stanu czyni teori czowieka.
Opieraj

si

jednak

na

dowolnie

sformuowanej

koncepcji

czowieka,

na

transcententalizmie jako dowolnie wybranym twierdzeniu o czowieku, lub na gnozie


jako uznaniu nieokrelonoci za pocztek rzeczywistoci. W sumie jest to idealizm,
ktry przyznaje pierwszestwo pojciom przed realnoci lub stanowi utosamianie
poj z realnymi bytami, co czyni dla nas ca rzeczywisto wycznie kompozycj
myli, po prostu tylko kompozycj poj. Drog do uzyskania staej racji stanu musi
by realizm, ktry polega na uwiadomieniu sobie, e wczeniej ni myl istniej realne
konkrety i realny czowiek. Jego mylenie wanie wywouj i aktywizuj realne byty.
Staa racja stanu nie moe jednak stanowi zespou zewntrznych celw czowieka,
gdy cele s zawsze w czowieku jego zamysem, stawianym sobie zadaniem, uznaniem
czego za cenne, a wic za warto. Niezmienn racj stanu musi by cel wewntrzny,
to, co w kadym przypadku bdzie podstaw wewntrznych udoskonale i powiza
zewntrznych z innymi osobami. Ta staa racja stanu nie moe wic zalee od
zmieniajcych si programw politycznych. Musi ogranicza zarwno zasady
realizowania suby czowiekowi, jak i doskonalenia i uszlachetniania siebie oraz
podobnego odnoszenia si do innych osb. Jest wic tylko jedna racja stanu, zawsze
staa.

Racja stanu
Poniewa polityk ostatecznie wyznacza kultura, ona te okrela racj stanu,
gwnie w bliszych okreleniach celw, zada i wartoci. Podobnie polityk
powszechn wyznacza kultura powszechna. Wyznacza te powszechn racj stanu.
Powszechn kultur musimy budowa w obrbie nowoytnej i wspczesnej kultury,
uksztatowanej przy pomocy nurtw ateizujcych i materializujcych. Wymaga to
zorientowania si w prawdziwych wartociach kultury, by je podj, oraz rozpoznania
tego, co ze i faszywe, by to pomin. W zwizku z tym naley doda, e racja stanu
musi dotyczy i czowieka, i kultury.
Wprowadmy wyraenie staa racja stanu w odniesieniu do osb i wsplnot i
zwimy je bardziej z wewntrzn struktur czowieka, ktra si nie zmienia, gdy
zmieniaj si tylko drugorzdne cechy, nazywane przypadociami, i niektre relacje,

103

mianowicie relacje mylne, podczas gdy zawsze trwaj relacje osobowe, tworzce
wsplnoty.
Wprowadmy te wyraenie staa racja stanu w odniesieniu do kultury, co
pozwoli na zdystansowanie si wobec tego, co w kulturze ze i faszywe. Ta racja stanu
nie utosamia si z programem politycznym, gdy program jest zespoem zalece
wskazujcych, w jaki sposb unikn wpywu zafaszowa i za, a zarazem wybroni
odniesienia do osb ze wzgldu na prawd i dobro.
Okrelamy racj stanu jako cele, zadania i wartoci proponowane pastwu i
narodowi. Moemy wic powiedzie, e racj stanu s cele i zadania pastwa,
wyznaczone przez dobro wsplne narodu. To dobro wsplne ogarnia wic dobro
kadego czowieka i dobro wszystkich osb, stanowicych nard.
a) Staa racja stanu w odniesieniu do kadego czowieka polega na uzyskiwaniu
usprawnienia intelektu w rozumieniu bytw i myleniu o nich zawsze zgodnie z
prawd. Polega zarazem na uzyskiwaniu usprawnienia woli w jej decyzjach zawsze
zgodnych z dobrem, gdy intelekt ukazuje woli prawd o bycie i czowieku jako dobro,
gdy wic dany byt lub czowieka ujmuje od strony prawdy i dobra. Prowadzi to do
stwierdzenia, e staa racja stanu w odniesieniu do kadego czowieka polega na
uzyskiwaniu mdroci, gdy mdro jest nabyt umiejtnoci widzenia zarazem
prawdy i dobra osb jako wizi midzy skutkiem i przyczyn. W tym wypadku
skutkiem jest dobro, powodowane przez prawd jako przyczyn. Chodzi tu o takie
rozumienie prawdy, w ktrym jest ona udostpnianiem si bytu poprzez rozumienie go,
oraz chodzi o takie rozumienie dobra, w ktrym jest ono wywoywaniem w nas
potrzeby kontaktu z danym, akceptowanym przez nas, bytem. Ta mdro najpeniej
objawia si w naszym odnoszeniu si do osb.
Mdro, ktr tu okrelilimy, stanowica nabyt umiejtno odnoszenia si do
osb z pozycji prawdy i zarazem dobra, jest mdroci naturaln. Dostpna jest
kademu czowiekowi, gdy usprawnia on swj intelekt i wol. Poniewa prawda i dobro
wyznaczaj relacj wiary i nadziei, trzeba doda, e zarwno prawda i dobro, jak i
oparte na nich relacje, przejawiaj istnienie osb udostpniajce si intelektowi i woli.
To istnienie, ktre przejawia si jako realno, wie osoby relacj mioci
rozpoznawan przez intelekt i wol z pozycji prawdy i dobra, take w kontekcie wiary

104

i nadziei. Mio, jako poznana i wybierana przez wol, swoicie wyprzedza inne
relacje osobowe i staje si jak gdyby norm mdroci. Mdro jest wobec tego tak
umiejtnoci osb, e w odniesieniach do prawdy i dobra kieruj si mioci.
b) Staa racja stanu w odniesieniu do osb jako wsplnoty, gwnie jako narodu,
polega na sueniu dobru wsplnemu, a wic dobru kadej osoby, w podobny sposb.
Tym podobnym i staym sposobem jest wanie mio. Sam mio zreszt okrela si
jako trosk o dobro osoby, kadej osoby, a wic o dobro wsplnoty i tym samym
narodu. Poniewa dobro zawsze wie si z prawd, dziki czemu prawda i dobro
powoduj usprawnienie si w mdroci, staa racja stanu w odniesieniu do osb jako
wsplnoty polega gwnie na powodowaniu i chronieniu mdroci. Poniewa z kolei
prawda i dobro przejawiaj istnienie bytu i osb, to istnienie sw realnoci wyzwala
relacj mioci, z ktr wie si wiara i nadzieja. Moemy doda, e staa racja stanu w
odniesieniu do osb jako wsplnoty polega take na wspomaganiu trwania relacji
osobowych.
Zbierajc postawione akcenty moemy powiedzie, e staa racja stanu w
odniesieniu do osb jako wsplnoty polega na sueniu dobru wsplnemu, ktrym jest
mdro wyraajca si w chronieniu osobowych relacji mioci, wiary i nadziei.
Relacje osobowe wi nas z ludmi i stanowi wtedy humanizm w kulturze, oraz
wi nas z Bogiem i stanowi religi. Wynika to ze zidentyfikowania bytowej
struktury osb.
Nie mona wic pomin relacji osobowych w organizowanej trosce o czowieka,
i nie mona pomin w staej racji stanu, ani w kulturze powszechnej, zarwno
humanizmu, jak i religii.
Poniewa relacje osobowe z Bogiem realnie speniaj si w Bgie, nie mona
pomin Boga ani w racjach stanu, ani w kulturze.
Podsumowujc dodajmy jeszcze, e staa racja stanu w odniesieniu do osb jako
wsplnoty polega na sueniu dobru wsplnemu, ktrym jest mdro wyraajca si w
chronieniu osobowych relacji mioci, wiary i nadziei, wicych ludzi z ludmi w
humanizmie i wicych ludzi z Bogiem w religii.
Nasza osobowa wi z Bogiem powoduje, e w istocie osoby ludzkiej przebywa
jeden w swym istnieniu Bg. Z rozwaa o darze mdroci wynika jeszcze jeden

105

wniosek wany dla tematu staej racji stanu. Chodzi o to, e w odniesieniu do osb jako
wsplnoty musi ona zawiera podstaw chronienia religii a do poziomu dojrzaoci
religijnej.
Zauwamy, e racja stanu nie moe utosamia si z programem politycznym.
Jednak wyznacza ten program. Musi wic obejmowa podstawy umoliwiajce podjcie
dziaa usprawniajcych intelekt i wol a do nabycia przez czowieka mdroci, oraz
dziaa chronicych relacje osobowe z ludmi w humanizmie i relacje osobowe z
Bogiem w religii a do poziomu dojrzaoci religijnej.
Dodajmy, e sta racj stanu w odniesieniu do osb i wsplnot moemy take
nazywa pozytywn formu staej racji stanu. Pozostaje do omwienia staa racja stanu
w odniesieniu do kultury. Chodzi tu o zasady, ktre bd kieroway do tego, co w
kulturze prawdziwe i dobre, oraz zalecay wykluczanie tego, co ze i faszywe. T racj
stanu w odniesieniu do kultury moemy nazywa, w celu jej podkrelenia, negatywn
formu staej racji stanu.
Przypomnijmy, e kultura powszechna buduje si w obszarach kultury
nowoytnej i wspczesnej. Rni si ona od kultury powszechnej gwnie
dominowaniem ateizmu i materializmu. Z punktu widzenia bytowej struktury czowieka
i jego relacji moralna akceptacja tych nurtw opiera si na niepenej wiedzy o bytach i
osobach. Legalizacja ateizmu i materializmu jest porednio legalizacj niepenej i
niekompetentnej wiedzy w dziedzinie filozofii bytu i teologii prawd objawionych.
Tworzc kultur powszechn trzeba pozytywnie przywrci kulturze kryteria
prawdziwoci oraz przestrzega, a wic w sposb specyficznie negatywny broni, przed
nurtami niezgodnymi z prawd. Zagadnienie ostrzegania dotyczy ju programu
wyksztacenia i wychowania, ktrego zasady na og znajduj si w programach
politycznych. Jednak staa racja stanu z zespoem stanowicych j zasad realizowanie
takich programw musi umoliwia.
c) Staa racja stanu w odniesieniu do kultury jako negatywna formua tej racji
polega na chronieniu przed tym, co ogranicza wiedz i uniemoliwia mdro, co
zarazem kwestionuje relacje osobowe z ludmi i z Bogiem. Suma stanowicych j zasad
powinna przestrzega przed ateizmem i materializmem, gdy widoczne s ju skutki
znieksztacenia przez nie kultury i spowodowane nimi ograniczenia w dziedzinie

106

polityki. Naley doda, e chronieniu przed ateizmem i materializmem musi


towarzyszy tolerancja, ktra jest zawsze akceptacj osb, lecz nie jest zgod na ich
bdne pogldy. Ateizm i materializm od dawna s obecne w kulturze nowoytnej i
wspczesnej. Aktualnie jednak dominujcym zagroeniem kultury jest gnoza,
transcendentalizm i irracjonalizm jako faworyzowana dzi odmiana idealizmu. W
negatywnej formule staej racji stanu musz znale si wskazania, otwierajce w
kierunku rodkw chronicych nas przed tymi zagroeniami. S to zagroenia w
odniesieniu do wyksztacenia, do prawidowego usprawniania intelektu i do prawdy.
Wystpuj te zagroenia dotyczce podejmowanych przez nas decyzji woli i dobra.
Tym zagroeniem jest odrzucenie przykaza. W negatywnej formule staej racji stanu
musz si znale take wskazania pozwalajce na zalecenie przestrzegania przykaza.
Zestawiajc te akcenty powiedzmy, e staa racja stanu w odniesieniu do kultury
polega na chronieniu czowieka przed skutkami ateizmu, materializmu, gnozy,
transcendentalizmu i irracjonalizmu.
Ze wzgldu na przejrzysto propozycji dodajmy, e gnoza jako dominujce dzi
zagroenie kultury, a przede wszystkim wiedzy czowieka, jest tez filozoficzn,
wedug ktrej pocztkiem lub pierwszym etapem liniowo wyjanianej rzeczywistoci
jest nieokrelono, wyaniajca z siebie myl, a z kolei realne konkrety. Gnoza ma
wic rdo w bdnej zasadzie tumaczenia wiata jako wyduajcej si linii, zasadzie
potwierdzanej

przez

poznanie

gwnie

zmysowe,

zastosowane

naukach

szczegowych. Gnoza jest inn wersj neoplatoskiego idealizmu, wedug ktrego


byty stanowi hierarchiczny ukad od tego, co peniejsze, do tego, co ubosze. W gnozie
ta kolejno jest odwrcona: wszystko wyania si wanie z nieokrelonoci,
nazywanej nicoci, materi. Czsto te acuch bytw rozpoczyna si od myli, ktra
w penej gnozie wyania si z nieokrelonoci. Aby uchyli gnoz, wystarczy
wprowadzi istotow zaleno przyczyn i skutkw jako tez, e kady skutek zaley
od swych bezporednich i jedynych przyczyn zewntrznych. Trzeba tylko nauczy si
identyfikowania tych przyczyn. Ta teza jest rwnoczenie uchyleniem wyjanie
liniowych. Istotowe wyjanienia ukazuj nam zewntrzn przyczyn sprawcz istnienia
realnych bytw jako Samoistne Istnienie, ktre jest zarazem osob. T osob jest Bg.
Stwarza nas jako Samoistne Istnienie, a jako Ojciec wie si z nami mioci.

107

Transcendentalizm, podobnie jak wyjanienia liniowe, naley do wyjciowych metod


analizy filozoficznej. Opiera si na tezie, e kad analiz wyprzedza sformuowane
przez intelekt zdanie, wyznaczajce dalsze stwierdzenia o bycie. Inaczej mwic, gosi
si w transcendentalizmie, e myl lub moliwo jako kompozycja poj wyprzedza
realne konkrety stanowic tak zwane zaoenie dla postpowania badawczego w
odniesieniu do realnych bytw. Od czasw Kartezjusza transcendentalizm zawadn
filozofi, a gwnie naukami szczegowymi. Stosowane tam zaoenie nazywa si
hipotez badawcz, ktra jest weryfikowana. Weryfikacja polega na sprawdzeniu, czy
zorganizowane przez nas dowiadczenie potwierdza hipotez. Trzeba tu doda, e
transcendentalizm w ogle uniemoliwia kontakt poznawczy z realnymi bytami. Gdy
jednak odkryje si, e poznanie ludzkie ma pocztek w biernej recepcji przez intelekt
oddziaujcych na nas bytw, transcendentalizm upada. Zaczynamy najpierw dokadnie
identyfikowa skutki oddziaywania na nas bytw, a nastpnie to, co na nas oddziauje
w jego wewntrznej zawartoci bytowej i udostpniajcych si jego przejawach.
Uwiadamiajc to sobie i wyraajc w pojciach i zdaniach tworzymy metafizyk bytu.
Irracjonalizm polega na dyskwalifikacji intelektu, na przyznaniu pierwszestwa
woli lub wadzom zmysowym, a tym samym emocjom i uczuciom. Zarazem
irracjonalizm sprzyja transcendentalizmowi. Jest ponadto redukcjonizmem, w ktrym
poznanie przypisuje si gwnie woli i uczuciom. W mistyce, w literaturze
romantycznej, we wspczesnej pedagogice, opartej na psychologii a nie na filozofii
czowieka, czynno poznania przypisuje si bezporednio mioci, ktra nie moe by
ani wadz poznawcz, ani adn inn wadz jako podmiotem dziaa ludzkich, gdy
jest relacj. Aktualnie w Polsce irracjonalizm opanowuje teologi ascetyczn,
pedagogik i filozofi czowieka. Tendencja ta przejawia si w pogldzie, e mio jest
wycznie uczuciem, e uczucie jest duchowym wntrzem czowieka, czsto
sumieniem, istot ycia religijnego, a niekiedy nawet osob. Pozwala utosami
filozofi z poezj. Broni si poprzez hermeneutyk jako teori mylenia
paradoksalnego, to znaczy nie posugujcego si regu niesprzecznoci. Dopuszcza
wystpowanie i goszenie twierdze sprzecznych. Wprowadza wic w kultur
dowolno i niesprawdzalno twierdze. Ten irracjonalizm w postaci hermeneutyki

108

jest stosowany take przez teologw. Zagraa wobec tego kulturze powszechnej, a w
niej tezie o realnoci bytw i realnoci religii.

Program polityczny
Powtrzmy, e program polityczny jest zespoem wskaza pozwalajcych na
realizowanie racji stanu. Ukazuje wic, jak naley realizowa dobro wsplne, ktrym
jest mdro osb, jak chroni relacje osobowe mioci, wiary i nadziei wice ludzi z
ludmi w humanizmie i wice ludzi z Bogiem w religii, jak wic chroni humanizm i
jak chroni religi a do poziomu uzyskiwania przez ludzi dojrzaoci religijnej.
Polityk wyznacza kultura, t za z kolei rozumienie bytowej struktury realnych
osb i bytw. W programach politycznych na pierwszym miejscu musz znale si
wskazania dotyczce nabywania zgodnej z bytami wiedzy o nich, a nastpnie
wskazania, jak chroni przy pomocy wiedzy i jej dzie relacji z osobami, oraz ktre
dziea kultury akcentowa, a ktre pomija.
Z analizy kultury powszechnej wynika, e naley wprowadzi do programw
nauczania filozofi bytu jako sposb zgodnej z bytami ich identyfikacji, a ponadto
teologi, gwnie dogmatyczn, jako wyjanienie prawd wiary okrelajcych objawione
nam przez Boga Jego ycie wewntrzne i wskazane przez Niego sposoby trwania w
powizaniach przez mio. Wiedza filozoficzna o czowieku i jego relacjach bdzie
podstaw zasad chronienia humanizmu. Wiedza teologiczna o czowieku i Bogu wskae
zasady chronienia religii.
Doniosym i trudnym zagadnieniem staje si program czynnoci usprawniajcych
w trafnym wskazywaniu na waciwe przyczyny danych skutkw, gdy ta umiejtno
usprawnia intelekt w mdroci. Jednoczenie wany jest program usprawniania ludzi w
wyborze dobra, w rozpoznaniu autentycznego i realnego dobra, i w wiernoci dobru,
nawet gdy pozornie atrakcyjniejsze jest zo. Atrakcyjno za wynika z wyobrae, a nie
z jego identyfikacji. Naley wic w programach nauczania wyznaczy kierunek
prowadzcy do kultury wyobrae. Nie naley zarazem budowa wyksztacenia w
oparciu wycznie o wyobraenia i spostrzeenia oraz obrazy, lecz dy do
uzyskiwania rozumie. Drog do uzyskiwania rozumie jest wanie wraliwo na
przyczyny i skutki.

109

Tak wraliwo budzi uczenie si gramatyki gwnie jzykw klasycznych,


ktre trzeba z powrotem wprowadza do programw szkolnych. Zostay one usunite z
powodu kryterium bezporedniej uytecznoci. To prawda, e acina i greka nie
przydaj si bezporednio w produkcji. Gramatyka tych jzykw ksztaci jednak w
rozumieniu zasad, a to rozumienie zawsze dziaa na korzy nawet produkcji rzeczy,
szczeglnie w planowaniu efektw gospodarczych. Trzeba te dba o przedmiot
rozumie. Tym przedmiotem musz by realne byty, a nie wyobraenia i obrazy.
Chodzi o to, aby z atwego komponowania w wiadomoci obrazw i myli przej do
rozpoznawania wewntrznych struktur bytw i rzeczy. Jest to sposb uczenia si relacji
ze wszystkim, co nas otacza, a gwnie z tym. co realnie istnieje, a nie tylko z tym, co
konstruujemy posugujc si zdolnoci twrczoci. T zdolno naley wiczy w
tworzeniu tego, co zgodne z zasadami bytowania, a nie tylko z dowolnym kojarzeniem
obrazw i poj. Wierno realnym bytom jednostkowym stawia na drugim miejscu
problem zakresw grup, nawet wsplnot. Nie naley wic zaczyna ksztacenia od
usprawniania w myleniu zakresami, grupami, wsplnotami. Na drugie miejsce w
nauczaniu powinno zatem przesun si nauczanie matematyki i logiki, jako nauki o
zakresach. S to bowiem tylko jzyki, przez ktre nabywa si przyzwyczaje do
przeprowadzania operacji mylowych na duych zespoach kojarzonego ze sob i
czonego materiau. Zauwamy od razu, e uczenie si logiki nie uczy logicznoci
mylenia. Logiczno mylenia jest bowiem tylko obrazem logicznoci bytw. Tej
logicznoci uczymy si w kontakcie z bytami poprzez filozofi bytu. Ta filozofia
identyfikuje te przypadoci i cechy tego, co realne. Matematyka dotyczy cech. Do
opanowania matematyki przygotowuje take filozofia bytu w dziale analizy
przypadoci. Naley wic kolejno uczy filozofii bytu, teologii prawd wiary, jzyka
ojczystego, by uzyskiwa kultur wyobrae; trzeba zarazem naucza historii kultury ze
wzgldu na wierno prawdzie i dobru. Na wartoci uwraliwia kada historia, gdy
stosowane w niej porwnanie uczy odrniania prawdy od faszu i dobra od za.
Warto rozpoznaje si dziki temu porwnaniu.
Prawidowe programy ksztacenia s w programach politycznych przejawem
troski o czowieka. Su wic utrwalaniu si humanizmu. W tych programach musz
znale si zasady kierowania wychowaniem w taki sposb, by zapewniay one

110

sytuowanie si ludzi w relacjach osobowych, by wic wiksz warto miay dla nas
osoby ni rzeczy.
W wychowaniu nie wystarcz jednak tylko pogldy. Potrzebni s rwnie
wychowawcy, usprawnieni w mdroci i kierujcy si yczliwoci. Bezwzgldn
yczliwo naley wiza z roztropnoci, gdy szczerze chcemy usprawni kogo w
mdroci. Wychowawcw obowizuje nie tylko posiadanie sprawnoci moralnych, lecz
take wiedza o wychowaniu humanistycznym i o strukturze relacji stanowicych religi,
ponadto zawsze wierno prawdzie i dobru. Wyksztacenie i wychowanie polegaj
bowiem na wprowadzeniu innych w wi z prawd i dobrem, a nie na sumie
wiadomoci na ten temat.
. Poprzez wszystkie te dziaania tworzy si w czowieku jego kultur wewntrzn.
Ta osobista kultura pozwala na sytuowanie si ludzi w relacjach osobowych i na
tworzenie dzie, mobilizujcych nas do nabywania kultury osobistej i tworzenia kultury
zewntrznej.
Sposobem chronienia relacji osobowych jest przestrzeganie przykaza. Chroni
one powizania osb z osobami. S przygotowywaniem do ycia w maestwie,
rodzinie, we wsplnocie narodowej, take w pastwie. Przestrzeganie przykaza uczy
bowiem kierowania si we wszystkim mioci, ktra przecie jest sueniem z czci
osobom. Tak realizowana suba spoeczna jest najwyszej miary obywatelskoci i
waciwym spenianiem roli jednostki w spoeczestwie i narodzie.
Przykazania pomagaj w pomijaniu w kulturze tego, co ze i faszywe, a take
niedoskonae.

Peni

rol

sposobw

realizowania

programu

politycznego,

wyznaczonego negatywn formu staej racji stanu. Odrzucenie przykaza, gdy w


wyniku tego kto popenia przestpstwa, porednio ciga si przepisami prawa. Prawo
jednak, jako uprawnienia i obowizki, nie wszystkich wewntrznie mobilizuje.
Najmocniej mobilizuje mio. Mio jednak nie jest bezporednim skutkiem
zachowania przykaza. Przykazania tylko j chroni, podczas gdy ona sama ju wie
ludzi jako relacja osobowa. Wymaga wic osobnego ksztacenia i wychowania.
Mio jako relacja, budujca si na istnieniu w jego przejawie realnoci, wie
osoby od razu na najwyszym poziomie troski o dobro drugiej osoby. Tego poziomu
broni przykazania. Jednak to, co w kulturze ze i faszywe, osacza czowieka i obnia

111

poziom mioci. Ta mio jako troska o dobro osb ma posta przyjani, a wic mioci
trwaej i wiernej, ma posta bezinteresownoci, nazywanej caritas, i ma posta amor,
jako mioci wizanej z cierpieniem, z cig tsknot do bezporedniej obecnoci
osoby kochanej.
Programy polityczne musz zawiera zasady sprzyjajce chronieniu ludzkich
przyjani i bezinteresownoci, take chronieniu tych osb, ktre bolenie, w postaci
kryzysu religijnego, przeywaj tsknot do Boga. Zaamanie si tej tsknoty
wprowadza w rozpacz, ktra przyjmuje posta ateizmu i zaamania si mioci do ludzi.
Znaczna liczba osb zrozpaczonych i odrzucajcych mio w powizaniach z ludmi
jest wysoce niekorzystna dla narodu i pastwa. Take z tego wzgldu programy
polityczne powinny chroni relacje osobowe, stanowice zarwno humanizm, jak i
religi.
Wanym sposobem chronienia humanizmu i religii s instytucje kulturalne:
towarzystwa, zjazdy, a gwnie uniwersytety.
One przez swe wydziay wprowadzaj tematy na forum towarzystw i zjazdw.
Zjazdy w dziedzinie humanistycznej dotycz najczciej tematu czowieka i wsplnot,
zjazdy w dziedzinie religii to dni skupienia i rekolekcje. Aktywno humanistyczna
uczy uzyskiwania i chronienia mdroci. Aktywno religijna omiela do podjcia
wysiku uzyskiwania mdroci. Mdro i mdro wyznaczaj kultur powszechn. Z
tej kultury wyoni si powana polityka powszechna.
Proponowanie, aby programy polityczne kieroway do chronienia mdroci i
mdroci, a tym samym do chronienia wizi z ludmi i z Bogiem, moe dzi jeszcze
szokowa, gdy obecnie ludzi ksztatuje nowoytna i wspczesna kultura, przeniknita
wtkami ateizujcymi i laicyzujcymi. W kulturze powszechnej mdro i mdro s
zrozumiaymi i koniecznymi akcentami.
W jakim sensie lkajc si nastawie ateistycznych i laickich chc podkreli, e
programy polityczne powinny zawiera zasady, otwierajce drog do wskaza
chronicych mdro i mdro. Programy te nie s wprost wskazaniami, jak uzyskiwa
powszechn kultur wewntrzn w wersji humanistycznej i religijnej. W penej
wewntrznej i zewntrznej kulturze powszechnej zachcanie do wizania si mioci z

112

ludmi i z Bogiem byoby zupenie na miejscu. Byoby take zrozumiae, e konieczn


zasad polityki powinna by mio.

113

11. NARD I DOBRO WSPLNE


Poszukiwanie formuy i struktury polityki katolickiej, w ktrej odrnia si racj
stanu od programu politycznego, doprowadzio do wniosku, e staa racja stanu obejmie
cele, zadania i wartoci wyznaczone przez dobro wsplne narodu. Okazao si, e
inaczej realizuje si w programach politycznych racj stanu w odniesieniu do osb, a
inaczej w odniesieniu do wsplnot, mimo e s one zespoem osb. Filozoficzna analiza
bytowej struktury osb, tym samym osb jako wsplnoty, ujawnia konieczno
wizania si osb relacjami osobowymi. Sposoby chronienia tych relacji okrela
mdro. Staje si ona dla wszystkich osb dobrem wsplnym jako wanie zasad
kierujc powstawaniem wsplnoty. Mona powiedzie, e dobro wsplne jest
najdoskonalszym zachowaniem si intelektu i woli czowieka w odniesieniu do innych
osb. Polityka katolicka przejmuje to dobro wsplne i czyni je w swej racji stanu celem
pastwa.
W racjach stanu nie powinno si wic dowolnie okrela dobra wsplnego, lecz
przej je ze wsplnot stanowicych nard. Uzyskuje si wtedy zgodno polityki z
intencjami i potrzebami narodu, wyraajcymi si w dobru wsplnym. Nie zawsze
jednak obserwujemy zgodno polityki z dobrem wsplnym osb stanowicych nard.
Nie zawsze te poszczeglne wsplnoty bezkonfliktowo scalaj si w jeden nard.
Naley wic rozway osobno struktur wsplnot i struktur narodu, by zorientowa
si, e czsto z powodu kultury wewntrznej osb i kultury zewntrznej powstaj take
rnice w rozumieniu dobra wsplnego.

Wsplnota
Wsplnota jest zespoem osb powizanych relacjami zarwno realnymi, jak i
mylnymi. W spjnej wsplnocie relacje mylne powinny stanowi sposb chronienia
relacji osobowych, ktre zawsze s realne. Osoby zawsze s podmiotami relacji, tym
samym wic podmiotami wsplnot. Moe si zdarzy, e w danej wsplnocie zyskuj
przewag relacje mylne. Stanie si to powodem rnic midzy wsplnotami. Tych
rnic nigdy nie wprowadzaj realne relacje osobowe.

114

Naley te zauway, e oprcz realnych relacji osobowych, takich jak mio,


wiara i nadzieja, s take inne relacje realne: poznanie, ktre jest rdem wiedzy jako
struktur czysto mylnych, oraz decyzje, ktre s przejciem oddziaujcego na nas
dobra. Relacja poznania dlatego jest realna, e polega na odbiorze oddziaujcych na
intelekt monociowy realnych pryncypiw istotowych bytu. Rnica midzy relacjami
osobowymi a innymi relacjami realnymi polega na rnych przedmiotach tych relacji.
Relacje osobowe s wywoywane przejawami w bycie jego istnienia, natomiast relacje
takie jak poznanie i decyzje s wywoywane zdolnoci istoty do odbioru prawdy i
dobra.
Rnice midzy wsplnotami - dokadniej mwic - wynikaj z tego, e czsto
mylimy relacje realne i osobowe z relacjami mylnymi. Zdarza si, e relacjom
mylnym, takim jak instytucje, przypisujemy pozycj bytw. Dzieje si to gwnie
wtedy, gdy doznajemy uciliwoci podlegania instytucjom. Mylimy te czsto z
bytami teorie, ideologie, nawet decyzje. Gdy ktra z relacji mylnych zdominuje
wsplnot, ta wsplnota zaczyna rni si od innych. Staje si grup spoeczn,
ideologiczn, zwizkiem zawodowym, instytucj na przykad handlow. Wszystkie te
wsplnoty wspstanowi nard. I moe si wydawa, e suma spraw tych grup ma
tworzy dobro wsplne. Jednak dobro wsplne musi by tym, co odpowiada caemu
narodowi, a wic wszystkim osobom razem.
W polskiej literaturze filozoficznej mwi si o dominowaniu trzech typw
wsplnot:
Wsplnota jest zespoem osb, podobnie wybierajcych dobro wsplne.
Wsplnota jest zespoem osb powizanych deniem do realizowania swych
bytowych aspiracji, najpeniej wyraajcych si w osiganiu Boga.
Wsplnota jest zespoem osb w taki sposb, e wasnoci transcendentalne osb
s dla kadej z nich uzewntrzniajcym si dobrem wsplnym.
W tych wsplnotach czynnikiem je konstytuujcym jest podobne dziaanie,
zwizek z Bogiem, wzajemne przejmowanie takich wasnoci osb jak jedno,
odrbno, realno, prawda, dobro, pikno. We wszystkich przypadkach czym
konstytuujcym wsplnot s cechy jako przejawy istnienia lub istoty osb. Na mocy
tego wsplnoty nie s strukturami samodzielnymi. Bytowa samodzielno przysuguje

115

tylko osobom. Wsplnoty s strukturami niesamodzielnymi, przypadociowymi, ktre


istniej moc osb wicych si jakimi cechami.
Wsplnota lub jedno wszystkich wsplnot wspstanowicych nard nie jest
jeszcze tym dobrem wsplnym, ktrym polityka mogaby suy caemu narodowi.

Teorie dobra wsplnego


W wyrnionych typach wsplnoty wskazano na dobro wsplne jako czynnik j
konstytuujcy. Za dobro wsplne uwaano sposb odnoszenia si do podstawowych
celw wsplnoty, realizowanie wizi z Bogiem, przejmowanie wpywu przejaww
istnienia osoby.
W literaturze tematu dobra wsplnego zwycia pogld, e dobrem wsplnym,
ktre wszystkim odpowiada, jest rzeczywicie Bg. Podkrelenie odniesie do Boga
stanowi obiektywne dobro wsplne. Subiektywnym dobrem wsplnym jest spenianie
najgbszych aspiracji osb. W kulturze katolickiej ta propozycja jest zrozumiaa i moe
by powszechnie akceptowana. Jednak w aktualnej kulturze, ktr nazywamy
nowoytn i wspczesn, wyrniajc si tendencjami laickimi, propozycja uznania
Boga za dobro wsplne narodu moe budzi zastrzeenia.
Rozwaa si wic propozycj, wedug ktrej dobrem wsplnym s przymioty
istnienia osb, gwnie uzyskiwana wewntrzna jedno, ad i spokj, osigane pod
wpywem yczliwie odnoszcych si do nas osb. Mwi si take o skutkach wpywu
na nas oddziaywa wyznaczonych prawd i dobrem. Wie si z t propozycj pogld,
e dobrem wsplnym jest podobny sposb odnoszenia si do dobra wsplnego, a wic
w ogle do dobra.
Przypomnijmy, e realno, prawda, dobro udzielaj si osobom poprzez relacje
osobowe, ktre s mioci, wiar i nadziej. Ze wzgldu na to dobrem wsplnym s
raczej relacje osobowe, ktre pozwalaj na doznawanie czyjej mioci, zaufania i
pokadania w nas nadziei jako bezporednich skutkw realnoci, prawdy i dobra osb.
Zabieganie o trwanie tych relacji jest realizowaniem dobra wsplnego, tego, co
odpowiada kadej osobie. Poniewa relacje osobowe sprawiaj realn wspobecno
osb, gosi si pogld, e obecno jest dobrem wsplnym osb. Zidentyfikowanie
dobra wsplnego jako obecnoci, to znaczy przebywania wrd osb w powizaniach

116

przez mio, wiar i nadziej, wcza w dobro wsplne humanizm i religi. Jak gdyby
ogarnia gwne nurty kultury katolickiej. Gdyby jednak tak rozumiane dobro wsplne
przeja polityka, zataraby si w niej granica midzy racj stanu, a programem
politycznym. Trosk pastwa stayby si w mniejszym stopniu cele i zadania, a w
wikszym sposoby osigania celw oraz wskazania jak je osiga. Wydaje si wic, e
naley dalej poszukiwa dobra wsplnego sigajc do zasad trwania w relacjach
osobowych z ludmi i z Bogiem.
Zasad, wskazujc na dziaania chronice relacje osobowe, jest mdro.
Stanowi j umiejtno spojrzenia na wszystko z pozycji prawdy i dobra w taki sposb,
e intelekt odczytuje skutki dobre, wywoane przez byt, oddziaujcy na nas sw
prawd, czyli udostpniajcy si intelektowi. Dziki temu pojawia si rozumienie osb,
zrozumienie szans powizania relacjami osobowymi i sytuowania si w odniesieniach
przez mio, wiar i nadziej. Dobrem wsplnym jest wic zasada realizowania tych
wszystkich moliwoci czowieka. T zasad jest wanie mdro. Osiganie skutkw
relacji osobowych jest rne, jakby odmienne w kadym czowieku. Ta sama jednak
jest zasada tych realizacji i wszystkim osobom w jednakowym stopniu potrzebna.
Mdro wic jako dobro wsplne musi pojawi si w staej racji stanu zarwno
w odniesieniu do osb, jak i do wsplnot. Odpowiadajc wszystkim osobom i
wsplnotom staje si tym samym waciwym dobrem wsplnym narodu.
Gdy przy pomocy programw politycznych osoby wybroni swe relacje do ludzi i
do Boga, wtedy dziki religii pojawi si w nas take mdro jako dar Ducha witego.
Ten dar doskonali mio. Religijnie doskonalona mio powie nas z Chrystusem, a
w Chrystusie nasze relacje osobowe kierowane do Boga, Duch wity powi z
mioci, ktr ogarnia nas Bg. Dobrem wsplnym ludzi staje si Chrystus jako
miejsce speniania si naszych wizi z Bogiem, ktrych chronienie okrela mdro
naturalna i nadnaturalna, bdca darem Ducha witego.
Mdro i Chrystus staj si dobrem wsplnym narodu, ktry dziki temu sytuuje
si w wewntrznej i zewntrznej kulturze katolickiej, tworzonej zgodnie z
prawidowym identyfikowaniem osb w ich bytowej strukturze, wyznaczajcej przez
przejawy istnienia i istoty realne relacje osb z osobami. Mona z kolei powiedzie, co
ju wczeniej stwierdzilimy, e mdro jest zasad i rdem kultury. Zgodno dobra

117

wsplnego z zasadami tworzenia kultury nadaje w efekcie jedno narodowi,


tworzcemu spjn wewntrzn i zewntrzn kultur osb. Naley tu przypomnie tez,
e wanie kultura sw struktur jako ukadem wanoci dziedzin wyznacza polityk w
jej racji stanu i programach politycznych. Przy takich zasadach jako dobru wsplnym i
racjach stanu kultura i polityka staj si zgodne z dobrem czowieka, odczytanym w
jego bytowej strukturze. Ta zgodno powoduje, e kultura i polityka su
czowiekowi. Gdy realizuje si t sub w postawie czci wobec osb zarazem realizuje
si mio, ktra jest trosk o dobro osb. Dziki temu kultur i polityk ksztatuje i
przenika mio, na og pomijana wrd zasad kultury i polityki. Chroni j zawsze
mdro, a najwysz i najgbsz zawarto wyznacza jej Bg przyczyna istnienia
wszystkich bytw. W Nim ostatecznie uzasadnia si nasz wysiek chronienia relacji
mioci do ludzi.

Nard
Nard jest wsplnot, ktr stanowi odniesienie do dobra wsplnego tego samego
dla wszystkich osb. Jednym narodem mog wic by osoby i wsplnoty, ktre poddaj
si dominacji rnych relacji mylnych, uwaanych za dobro wsplne grupy. Nie jest to
tylko dowolny wybr zada lub celw szczegowych, gdy na przykad grup szkoln
lub uniwersytet spaja wanie wierno prawdzie. Ta wierno jest gwnym zadaniem
uniwersytetu. Oprcz osb w jednoci narodu uczestnicz maestwa, rodziny, rody,
grupy przyjaci, grupy zawodowe, spoeczne, zwizki lub stowarzyszenia polityczne,
ale wtedy tylko, gdy wszystkie osoby w tych rnych wsplnotach odnosz si do osb
z innych wsplnot wanie z mioci, wiar i nadziej, gdy wic wszystkie osoby ze
wszystkimi wi si relacjami osobowymi. S w stanie tak odnosi si do siebie, gdy
motywuje je mdro, wsplna zasada stara o dobro innych osb. Z najgbszej wic
struktury czowieka wyania si wszystkim odpowiadajca zasada, ktra skania do
wizania si osb relacjami osobowymi. T zasad jest wanie mdro i to ona scala
nard jako jego dobro wsplne.
Dodaje si, e narodem s te osoby, ktre wie ponadto ten sam obszar
urodzenia lub zamieszkania, ten sam jzyk lub przynajmniej jzyk dominujcy, oraz ta
sama kultura. Mona zastanawia si, czy s to elementy podobnie konstytuujce nard

118

jak dobro wsplne. Wszystkie jednak czynniki tworzce nard s przypadociowe, a


wic drugorzdne wobec osb, ktre s podmiotem i wewntrzn przyczyn narodu.
Nie mona oddzieli od osb ich osobowych relacji. Te relacje, a ponadto inne relacje
realne i mylne, wi osoby w nard, gdy kieruje tymi relacjami umiejtno mdroci.

Ojczyzna
Niektrzy teoretycy uwaaj, e takie relacje jak wi z miejscem urodzenia,
zamieszkania, z jzykiem tego terenu, tworzon tam kultur, stanowi ojczyzn. Sama
nazwa ojczyzny wskazuje, e jest ni to wszystko, co dziedziczymy po ojcu, rodzicach,
rodzinie, rodzie, z czym powizalimy si ju w dziecistwie, w czym rolimy, czym
ksztatowalimy pierwsze rozumienia, z czym ponadto powizalimy si emocjonalnie i
uczuciowo. S to wic byty i ich rozumienia, zafascynowania nimi i wywoane uczucia.
Skutkiem tego wszystkiego jest wewntrzna kultura czowieka i zarazem kultura
zewntrzna. Wszystko to jest ojczyzn osb. Naley doda, e w tej wanie ojczynie
powizalimy si relacjami osobowymi ze spotkanymi tam osobami. Tam
doznawalimy

powiza

nimi

przez

mio,

podobnym

powizaniem

obdarowywalimy inne osoby. Dowiadczenia tego czasu i przeycie relacji osobowych


mogo sta si miar oceny wszystkich innych naszych relacji osobowych. Relacje
osobowe sytuuj nas w osobach jak w domu, we waciwym domu czowieka. To
pierwsze doznanie przebywania w osobach jak w uszczliwiajcym nas domu mogo
sta si powodem poczucia penego wanie zadomowienia si na tym oto obszarze i w
tym jzyku, ktrym przy pomocy kultury wyraalimy mio. Nazywamy to ojczyzn,
wizi z ojcem, porednio ze wszystkim, co budzi poczucie bezpieczestwa, opieki, co
wyklucza samotno i zagroenie, ktrego nie umiemy pniej pokona czy
przezwyciy. Ojczyzna moe wic oznacza odniesienie do tego, co wprowadzao w
stan szczcia. Do takiego stanu zawsze tsknimy. Tsknimy wic do ojczyzny, gdy w
niej nie przebywamy. Martwimy si o ni, gdy jest zagroona, gdy wic zagroone s
warunki naszego szczcia. Szczcie realne wynika z zamieszkania w osobach.
Wszystkie osoby, stanowice nard, s racj nadziei, e z tymi osobami powie nas
yczliwo i zaufanie, a wic mio i wiara. Moe z tego wzgldu zwykle wie si
nard z ojczyzn. Nazywa si te ojczyzn domem narodu. Oznacza to, e w tych

119

warunkach i okolicznociach, w tym miejscu i czasie realizowaa si nasza wi z


osobami przez mio, wiar i nadziej.
Potwierdzeniem, e mona w ten sposb rozumie ojczyzn, jest fakt uznania
przez kogo innych terenw i jzyka, innej kultury i osb za sw now ojczyzn. Moe
to znaczy, e doznalimy tutaj peniejszej mioci, e dopiero tutaj przeylimy
szczcie. Narody, wrd ktrych zamieszkalimy, zabiegaj nawet o to, abymy uznali
ich kraj, jzyk i kultur przynajmniej za sw drug ojczyzn, ebymy poczuli si u
siebie, we wasnym domu.
Moe ojczyzna jest zespoem relacji osobowych, otoczonych uczuciami, zawsze
pozytywnymi. Poniewa uczucia s take relacjami, wywoanymi przez wyobraenia,
ktrych rdem s zawsze doznania zmysowe tak zwanego dobra fizycznego, to i w
tym przypadku liczy si moe oparte na wraeniach zmysowych wyobraenie pikna,
miejsc zamieszkania, jzyka, zwierzania pierwszych zachwytw i kultury utrwalajcej
to wszystko w usprawnieniach wadz i dzieach zewntrznych.
Ojczyzn wic jest zesp skutkw relacji osobowych, gdy powiemy z nimi
poczucie

lub

nadziej

szczcia,

czcego

si

wyobraeniami,

zawsze

wyzwalajcymi pozytywne uczucia i doznanie realnego pikna. To jest wanie


prawdziwe i dobre miejsce osb.
Wszystkie osoby, ktre podobnie wi si z sob mioci, ktre doznaj
podobnego szczcia, pozytywnych uczu i zachwycaj si podobnie jak my piknem
miejsca, jzyka, kultury i osb, nazywamy narodem. Z osobami stanowicymi nard
wie nas ponadto mdro pozwalajca rozpoznawa i stosowa to wszystko, co chroni
waciwy, zawsze wywoujcy tsknot dom czowieka.

120

12. PASTWO I WADZA


Spoeczestwo jako struktura porednia midzy narodem i pastwem
Podstaw wszystkich ustale, wanych dla zrozumienia problemu wsplnot,
narodu i pastwa, s wnioski filozoficznej analizy struktury osb jako realnych bytw.
Elementy strukturalne osb, takie jak istnienie i istota, ktra w czowieku jest dusz i
ciaem, przejawiaj si na zewntrz jako realno, prawda, dobro, zrozumienie,
decydowanie, fascynacje i uczucia. Na tych przejawach wspieraj si relacje, ktrych
nie mona unikn. Mona je jedynie pomija, nie bra ich pod uwag, nie chroni.
Relacje, wsparte na przejawach istnienia, takich jak realno, prawda, dobro, wi nas
z osobami niezalenie od naszego mylenia i naszych decyzji. Podobnie niezalenie od
nas powstaj w nas rozumienia, nawet decyzje, gdy oddziaa na nas dobro. Dodajmy, e
rozumienia s podstaw wiedzy, ktra z kolei wpywa na decyzje. W kadym razie
dziaania, ktre s myleniem i decyzjami, maj na celu chronienie relacji osobowych.
Wok tych relacji pojawiaj si fascynacje i uczucia, ktre take maj struktur relacji,
oplatajcych jak bluszcz relacje osobowe. Wspomagaj je lub osabiaj. Wszystkie wic
relacje, i w rny sposb, wi nas z osobami.
Rnorodne relacje powoduj, e osoby tworz wsplnoty. Same relacje osobowe
najwyraniej tworz t wsplnot, ktr jest nasze powizanie z Bogiem. Ta wsplnota
jest religi. W innych wsplnotach dominuj relacje osobowe, gdy obok nich
wystpuj inne relacje realne, a nawet relacje mylne. Nie zawsze pamitamy o tym, e
wic si z Bogiem take tworzymy wsplnot. W zwizku z tym, gdy pomija si
religi, przez wsplnot rozumiany jest zesp osb, powizanych relacjami zarwno
realnymi, jak i mylnymi. W takich wsplnotach jak maestwo, rodzina, rd. grupa
przyjaci relacje osobowe nawet dominuj cho razem z nimi wystpuj rwnie
relacje mylne, ktre sprawiaj, e dan wsplnot odrnia od innej na przykad
wsplne zainteresowanie nauk, problemy spoeczne, zawodowe. Wszystkie te
wsplnoty razem wzite stanowi nard, wtedy jednak, gdy osoby w tych wsplnotach

121

kierujc si mdroci zabiegaj o powizania przez mio, wiar i nadziej. A zatem


stopie wystpowania relacji mylnych wskazuje na charakter danej wsplnoty.
Ze wzgldu na dominowanie w tych wszystkich wsplnotach relacji osobowych,
gdy ponadto wie te wsplnoty dobro wsplne, wyrniamy nard. Poniewa jednak
wsplnoty wnosz rnorodne relacje mylne moe si zdarzy, e suma tych relacji
stanie si znaczca. Wsplnoty ze wzgldu na przewag relacji mylnych staj si
spoecznociami, a nard jako suma tych wsplnot staje si spoeczestwem.
Spoeczestwo jest wsplnot, ktra tworzy odniesienie do jakiego celu
szczegowego lub do odpowiadajcego wszystkim wsplnotom dobra wsplnego, i
zarazem jest zespoem relacji do hierarchizujcych wsplnoty zespow usprawnie.
Mona powiedzie, e spoeczestwo jest narodem, w ktrym .bierze si pod uwag
uprawnienia, zawsze ujte w przepisy o charakterze prawa. Prawo z kolei wyznacza
system kontrolowania i tym samym zarzdzania narodem. Kontrolowanie i zarzdzanie
s podstaw instytucjonalnych autorytetw. Naley zauway, e autorytet nie wynika
wycznie z instytucjonalnego uprawnienia do kontrolowania innych i zarzdzania nimi.
rdem autorytetu jest relacja zaufania do osoby, z ktr tym zaufaniem si wiemy.
Zaufanie jest take podstaw szanowania instytucji. W zwizku z tym moemy
powiedzie, e spoeczestwem jest take wsplnota, take nard, gdy dominuje w nich
zesp relacji mylnych, gwnie ujty w prawa system autorytetw, przejawiajcych
si w zarzdzaniu. Krcej mwic, spoeczestwo to nard, ktry ujmujemy od strony
porzdkujcego go mylnie systemu przejawiajcych si w zarzdzaniu autorytetw.
Wydobycie ze wsplnot i spoeczestwa lub uwyranienie relacji mylnych,
gwnie w postaci instytucji okrelanych prawem i autorytetem, prowadzi do tematu
pastwa.
Powtrzmy, e osoby i relacje osobowe tworz takie wsplnoty jak rodzina i.
maestwo, rd, religia, nard. Ostroniej mona powiedzie, e w tych wsplnotach
relacje osobowe dominuj. W kadej z tych wsplnot pojawiaj si w rnym stopniu
take inne relacje realne, a przede wszystkim relacje mylne.
Nard jest zespoem osb powizanych relacjami osobowymi, ktre chronimy
dziaaniami intelektu i woli pod wpywem mdroci. Jest tak wic wsplnot lub
zespoami wsplnot, ktre spaja dobro wsplne.

122

Spoeczestwo jest narodem, w ktrym sposoby chronienia relacji osobowych i


dobra wsplnego okrela prawo, a kontroluje system zarzdze i autorytetw o
charakterze instytucji.
Pastwo jest dominujc instytucj, wyznaczon prawem i autorytetami. Jest
instytucj porzdkujc realizacj dobra wsplnego, gdy przejmuje ad wewntrznej
struktury bytowej osb, gdy wic nie jest struktur dowolnie wybranych relacji
mylnych.

Pastwo
Ze wzgldu na cel pastwa moemy powiedzie, e jest ono potrzebnym
spoeczestwu, a tym samym narodowi, koordynatorem ycia codziennego. Chodzi tu o
koordynacj lub zharmonizowanie spraw i potrzeb ycia codziennego z dobrem
wsplnym narodu. Sprawy wyranie dotycz relacji mylnych, potrzeby okrelaj
relacje realne. Dobro wsplne narodu stanowi zasad koordynowania spraw i potrzeb
ludzkich. Sposobem wprowadzania harmonii jako adu we wsplne ycie codzienne jest
system zarzdzania, bezporednio wyznaczany autorytetami instytucjonalnymi, a wic
swoicie bezosobowymi, mimo e zarzdzenia formuuj osoby, i e te osoby kieruj
si prawem. Jako autorytety dziaaj w imieniu prawa i instytucji, ostatecznie w imieniu
instytucji pastwa. Szczegowa realizacja spraw i potrzeb w imieniu pastwa zaley od
polityki, ktra w staej racji stanu okrela cele i zadania pastwa. Czsto wyrazem tych
celw i zada jest ideologia, obejmujca wiatopogld ludzi, struktur spoeczn
spoeczestwa i teori misji dziejowej pastwa, wizanej z misj dziejow narodu.
Take czsto bezporednio celem i zadaniem pastwa jest upowszechnienie okrelonej
teorii czowieka. Zdarza si te, e pastwo okrela si jako instytucj porzdkujc
problemy lub nawet struktur wadzy i gospodarki. Takie zawone cele i zadania
pastwa proponowa awerroizm i - jak wiemy - zdominowa t pozycj kultur
nowoytn i wspczesn.
Ze wzgldu na sw struktur pastwo jest instytucj, a wic zespoem relacji my
sinych, w ktrych dominuje racja stanu, wyznaczajca programy polityczne
upowszechniane systemami zarzdze wyznaczanych prawem jako przedmiotem
autorytetu. W tym sensie mwimy o autorytecie instytucjonalnym. Inaczej mwic,

123

pastwo jest swoist wspln wiadomoci osb opart na przekonaniu, e sprawy i


potrzeby ludzi musz by uporzdkowane, gdy pozwala to na realizowanie
sprawiedliwoci. Czsto mwi si nawet, e pastwo jest gwarantem sprawiedliwoci
spoecznej.
Pastwo jako instytucja, jako wic uwiadamiany sobie przez ludzi zesp relacji
mylnych, jest przykadem tego, e uporzdkowane relacje mylne mog suy
osobom. To, co mylne, sama wiedza, konstruowane teorie i koncepcje s wanie po to,
by chroniy relacje osobowe i osoby. Chroni jednak je tylko wtedy, gdy strukturom
mylnym w postaci instytucji nie przypiszemy pozycji wikszej ni pozycja osb i
narodu. Nie stanie si to jedynie wwczas, gdy wyborem relacji mylnych bdzie
kierowaa mdro osb.
Dodajmy, e atwiej jest okreli pastwo przy pomocy teorii prawa i teorii
wadzy. Nie podejmujc w tym miejscu tych tematw zauwaamy tylko, e w. Tomasz
wie teori pastwa z dobrem osb. Uwaa, e osoby ludzkie rni si zdrowiem,
myleniem, postpowaniem moralnym. Pastwo ma tak harmonizowa dziaania ludzi,
by zapobiega skutkom nierwnoci w zdrowiu, myleniu i postpowaniu. Chodzi o to,
aby kady czowiek zrealizowa swoje najwiksze atuty, a wic zdrowie w dziedzinie
ciaa, rozumno w dziedzinie intelektu, moralno w dziedzinie woli, aby wic
rozwijay si harmonijnie zgodnie ze sw bytow struktur. Ta struktura bytowa
czowieka jest podstaw dziaa pastwa, koordynujcych sprawy i potrzeby ludzi.
J. Maritain ujmuje to w ten sposb, e zasad dziaania pastwa jest idea godnoci
osoby i braterskiej mioci bliniego.

Kilka uwag o prawie


Rol prawa w pastwie i spoeczestwie, zarazem samo prawo, mona w sposb
interesujcy naszkicowa tylko wtedy, gdy uzna si, e kultur wyznaczaj wszystkie
relacje osobowe, a wic zarwno humanizm, jak i religia. Wyraa si to w goszonej tu
tezie, e rdem kultury jest mdro i prawda. Odnosi si to porednio do polityki i
pastwa.

124

Takie ujcie czowieka i wszystkich jego relacji, powodujcych powstawanie


wsplnot, jest podstaw prawidowego tworzenia kultury, ktr przenika zarwno
humanizm, jak i religia. Jest zarazem baz lub podstaw take prawa.
Prawo jest wobec tego ujtym przez intelekt wyraonym w zaleceniach zespoem
wskaza, jak chroni czowieka i wsplnoty, gdy nie zna kto bytowej struktury osb i
ich relacji. Prawo zastpuje wic wiedz filozoficzn o czowieku i o wszystkich jego
powizaniach z osobami. Peni w kulturze rol podobn do roli przykaza. Jest
zrozumiae, e prawo musi by wierne osobom i wsplnotom, gdy pod tym warunkiem
peni rol chronienia osb i wsplnot.
Dominujc we wsplnotach relacj, wic osoby we wsplnoty, jest relacja
mioci. Dziki temu powstaj i trwaj wsplnoty, w ktrych dominuj relacje osobowe.
Zdarza si jednak, e przewaaj we wsplnotach relacje mylne, ktre nie tyle tworz
wsplnot, ile wyraaj j w kulturze. Wyraona w kulturze wsplnota jest
spoeczestwem, a nastpnie pastwem. W spoeczestwie i w pastwie wan rol
peni sprawiedliwo. Jest ona zreszt w tych wsplnotach faworyzowana. Dzieje si
tak dlatego, e nie peni jeszcze swej waciwej roli i nie wywouje swych skutkw
relacja mioci, wyraajca si zreszt w tej wsplnocie, ktra jest narodem, tylko w
postaci troski o dobro wsplne.
W zwizku z tymi ujciami mona powiedzie, e prawo jest sposobem
zmniejszania nierwnoci midzy ludmi i skaniania ich przy pomocy sprawiedliwoci
do peniejszego wizania si relacjami osobowymi. Stosowanie prawa powinno wic
owocowa wiernoci wartociom moralnym. Taki wniosek wynika z analizy roli prawa
w spoeczestwie i pastwie. Moe wspczesna kultura nie pozwala nam na
przyjmowanie do wiadomoci takiego wniosku.
Prawo, funkcjonujce w spoeczestwach i pastwach, jawi si wic jako
rozpisane na szczegowe zalecenia stosowanie sprawiedliwoci, ktra kieruje uwag na
czowieka i Boga i przygotowuje do penego kierowania si mioci.

Subtelny problem wadzy


Historyk kultury nie moe oprze si wraeniu, e teoria wadzy jest
przeniesieniem na powizania midzyludzkie teorii podziau dziaania w wiecie

125

dziewiciu chrw anielskich, wyrnionych przez Pseudo-Dionizego Areopagit i z


ogromn moc zasugerowanych myleniu Zachodu. Pseudo-Dionizy Areopagita
wbudowa w kultur Zachodu podzia zada aniow, co z kolei spowodowao podzia
zada rnych szczebli wadzy. Nie jest to nawet dziwne, jeeli pamita si, e
zagadnienie dowiadczenia, wane od czasw pozytywizmu, jest take wprowadzeniem
do nauk szczegowych wypracowanej przez Pseudo-Dionizego Areopagit teorii
dowiadczenia mistycznego. W mistyce jest zrozumiae, e bezporednie dowiadczenie
Boga nie jest oddzielone adn relacj, gdy Bg nie podmiotuje relacji z nami. Jeeli
wie si z ludmi, to po prostu w nich przebywa. Taki sposb powiza nie zachodzi
midzy bytami, ktre nie s Bogiem. W dowiadczeniu, akcentowanym przez
pozytywizm, mwi si o tej bezporednioci naszego kontaktu z rzeczami. Tymczasem
wiemy si z nimi zawsze przez oddzielajc nas od nich relacj. Wiele wic teorii
cile teologicznych uzyskao w kulturze nowoytnej i wspczesnej pozycj wyjanie,
nazwijmy to, laickich. Podobne zlaicyzowanie uzyskaa teoria zada aniow w
zagadnieniu wadzy i jej odmian w pastwie.
Historyk kultury nie musi jednak rozpoczyna swej analizy wadzy od tematu
aniow. Moe podj wtek historycznie zmieniajcych si koncepcji wadzy.
Rozpocznijmy rozwaania od tego akcentu, ktry dominuje w naszej kulturze od
czasw renesansu.

Zmieniajce si koncepcje wadzy


Gdy wic zaczo male i w kocu zanika nastawienie religijne, wypierane od
czasw renesansu programami ateizujcymi, wci ponawianymi w kolejnych
stuleciach, ostaa si i zwyciya teoria wadzy absolutnej. Tak wadz przypisywano
wycznie Bogu. Teraz, gdy odrzucono prawd o Bogu, absolutyzm wadzy zwizano z
osob wadcy. Wadca albo dziedziczy wadz absolutn, albo uzyskiwa j na
podstawie elekcji, z woli wic wyborcw, ktrzy jako nard przekazywali mu swoje
prawo decyzji. Nie zawsze okrelano, ktre decyzje wyborcy rezerwuj dla siebie.
Wadca podejmowa wic decyzje we wszystkich sprawach swych poddanych. Byy to
decyzje albo chronice dobro obywateli, albo ich krzywdzce. W tym wypadku
absolutyzm wadcy stawa si despotyzmem. W kadym razie wadza bya po prostu

126

utosamiana z wadc, ktry albo chroni, albo niszczy dobro ludzi. Ten absolutyzm
wadzy by niegdy uzasadniany teori witoci wadzy, a nawet wadcy; z czasem w
zlaicyzowanych wersjach stao si to przekonaniem o nietykalnoci wadcy. Jeszcze
dzisiaj echem teorii witoci wadzy i wadcy jest prawo do nietykalnoci,
akceptowane w odniesieniu do osb rzdzcych z czonkami parlamentw wcznie.
Zdarza si, e ta nietykalno jest przeszkod, gdy naleaoby ukara osoby sprawujce
wadz w czasie ich kadencji. Nigdy jednak nie kwestionujemy absolutyzmu w
decyzjach na przykad sub wywiadowczych, i godzimy si, gdy w ogldanych filmach
agent wywiadu zabija swego przeciwnika bez sdu i wystarczajcego uzasadnienia. To
wszystko wskazuje na fakt, e mimo rnych modyfikacji trwa nadal spoeczne
przekonanie o absolutyzmie wadzy.
W obszarze teorii wadzy absolutnej zaczyna pojawia si z czasem pojcie
wadzy niezalenej. Rozumiano t wadz w ten sposb, e oddzielano j od osb.
Znaczyo to, e wizano wadz z urzdami i instytucjami. Dane urzdy obejmowali
zmieniajcy si ludzie, zawsze jednak, gdy piastowali ten urzd podejmowali decyzje
absolutne w ramach jego zakresu i kompetencji. Zakres i kompetencje urzdu wyraay
symbole w postaci herbw, znakw, sztandarw, a nie urzdujce osoby. Symbolika
taka nawizuje zreszt do odwiecznych zwyczajw. Symbole wskazyway, e w danym
miejscu przebywa wadca. Czsto i dzisiaj funkcjonuje takie posugiwanie si
symbolami. Obserwujemy jednak take oznaczanie przez symbole samej wadzy.
Znamy choby z historii Francji pogld, e miejscem wadzy bya korona krlewska, a
nie sam wadca. Take ta teoria wadzy niezalenej, samej w sobie, oddzielanej od osb,
trwa do dzisiaj.
Pojawiajca si jednak niesprawiedliwo skaniaa, przez stanowienie praw, do
bliszego okrelania zakresu i kompetencji wadzy. Najpierw byo tak, e sam wadca
ustanawia prawa, ktre go zabezpieczay na penionym urzdzie, a zarazem okrelay
stopie troski o dobro obywateli. Bywao rwnie i tak, e zwikszano uprawnienia
ludzi na niekorzy uprawnie wadcy, lub bywao odwrotnie. Dzi obserwujemy
sytuacje, w ktrych wadca jako krl lub prezydent peni rol symbolu. Zdarza si
jednak, e dysponuje duymi uprawnieniami. Na og jednak powierza si dzi
pierwszy urzd i wadz prezydentom ni krlom. Anglicy na przykad sdz, e urzd

127

krla w ich pastwie wiadczy o przywizaniu do tradycji i sprowadza si do


agodzenia napi politycznych (wan funkcj peni tu wtek poetycki, nawet
baniowy, wyraajcy si w ceremoniale krlewskim).
Pojawia si wiadomo, e kada wadza ogranicza wolno czowieka.
Poszczeglni ludzie nie zawsze mogli przeciwstawi si wadzy, a czsto
przeciwstawiali si jej niesusznie. Zacza budzi si z kolei wiadomo wolnoci
narodw, suszna wtedy, gdy nard podlega przemocy innych narodw lub pastw.
Zaczto broni niepodlegoci narodw i ich prawa do wasnej wadzy i
samostanowienia. Tych walk o niepodlego krajw notujemy wicej w okresie
nowoytnym i wspczesnym ni w dawnych wiekach. Oznacza to, e kwestionowano
wadcw narzucajcych siebie narodom. Usuwano wic ich si. Zaczto wiza wadz
z wolnoci w tym sensie, e wadca musi by w sposb wolny wybrany przez
obywateli, albo te w tym, e nie moe w niczym krpowa wolnoci osb i swobd
obywatelskich. Niezalenie od susznoci de ludzi do wolnoci zacz umacnia si
nawyk stosowania siy w sporach spoecznych i politycznych.
Jestemy aktualnie w okresie, w ktrym czsto uywa si siy w tego rodzaju
sporach. Sia peni tu rol wadzy. Oznacza to, e moc lub prawo rozstrzygania
przypisuje si sile politycznej, a wic decyzji ponad intelektem i sprawiedliwoci.
Czsto uzyskuje si nawet taki stan, e intelekt ludzki, ksztatowany ideologiami,
uznaje pierwszestwo woli i jej siy przed prawidowym zidentyfikowaniem
poznawczym osb, spraw, potrzeb, bytowej struktury osb. Taki stan wskazuje zarazem
na to, e zasad okrelania, czym co jest, kim jest czowiek - jest zesp celw
stawianych czowiekowi, a nie jego bytowa struktura. Mylenie celami odsuwa od
filozofii bytu i stawia na wysokim miejscu w kulturze tezy aksjologiczne, a w
konsekwencji sam aksjologi. Podobnie - wyjanianie wszystkiego celami stawia na
pierwszym miejscu w kulturze polityk, a poniej niej filozofi identyfikujc
czowieka. Owszem, polityka w swej staej racji stanu obejmuje cele i zadania pastwa.
Nie wynika jednak z tego, e ma zajmowa pierwsze miejsce w kulturze. Chroni jednak
jej

pozycji

filozofia

wspczesna

postaci

heideggeryzmu,

hermeneutyki,

egzystencjalizmu. Cel bowiem jest tu uczenie wkomponowany w teorie tworzenia


sensw, a ma swe rdo w myli Jana Dunsa Szkota i wszystkich odmianach

128

neoplatonizmu, w ktrych hipostaza wysza jest celem hipostazy niszej. Dodajmy, e


na tym hierarchizmie wspiera si podzia wadzy i urzdw, e temat celw odsuwa
potrzeb identyfikacji bytw i dopuszcza pierwszestwo decyzji przed myleniem, a
tym samym siy przed sprawiedliwoci i mioci, ktre powinny przenika polityk i
wyznacza decyzje wadzy.
Historycznie rozwijajca si koncepcja wadzy, gwnie od czasw renesansu,
uzyskaa posta siy jako wtrnie absolutyzmu wadzy, z ktrego ju nikt si nie
tumaczy, gdy nie mona niczego wyjani podjtym decyzjom, a wic sile
utosamionej z wadz.
We wspczesnej teorii wadzy, ktr dzieli si na ustawodawcz, wykonawcz i
sdownicz. Zwrmy uwag choby na niektre dziaania. Na pierwszym miejscu
znajduje si wadca, ktremu przysuguje stanowienie praw, jeeli nie peni tej roli
parlament. Parlament ewentualnie rozwaa trafno zarzdze wadcy, lub odwrotnie wadca ocenia i zatwierdza uchway parlamentu. Na niszych szczeblach wadzy,
przypumy w ministerstwach, analizuje si i poznaje treci uchwalonych praw i
zarzdze. Zarzdzenia kieruje si do niszych instancji i poleca ich wykonanie. S
instancje lub instytucje, ktre pomagaj w wykonaniu zada, na przykad w jakiej
reorganizacji dziaa, w budownictwie. W naszych warunkach ta pomoc polega na
wspomaganiu finansowym, na odpowiednich systemach kontroli. Realizuje si wic
ochrona celw, swoiste poradnictwo choby w dziedzinie prawa, zarazem osanianie
najsabszych, chorych, nie pracujcych rencistw. S instytucje chronice dobro osb.
Osania si te i wspomaga grupy spoeczne, gospodarcze, kulturalne, polityczne, rne
wsplnoty, wspstanowice nard lub pastwo. Wspomaga si take inicjatywy
poszczeglnych osb, pomysy racjonalizatorskie, odkrycia naukowe, wszystko, co
dany czowiek wnosi w spoeczestwo dla dobra ludzi. Udziela si pomocy kademu
czowiekowi gdy jej potrzebuje, pomocy lekarskiej, socjalnej, gospodarczej, ksztaci si
i wychowuje dzieci, uatwia ycie poszczeglnym osobom.
Czym zrozumiaym i naturalnym jest takie zorganizowanie spoeczestwa i jego
funkcjonowanie. Akceptujemy to, zgadzamy si z tym, doskonalimy je dziaajc na
poszczeglnych szczeblach wadzy lub w instytucjach spoecznych, kulturalnych lub
gospodarczych. Wadza jest ojcowskim i braterskim odnoszeniem si wadcw do

129

poddanych, a wic odnoszeniem si osb do osb, wynikajcym z motywu dobroci i


mioci.

Okrelenie wadzy z pozycji jej struktury


Wadza w swej istocie, strukturze, jest odnoszeniem si w sposb ojcowski
wadcy do poddanych. Jest relacj, wspart na rozumieniach i mdroci, o charakterze
zalecania dziaa uatwiajcych odnoszenie si osb do osb z dobroci i mioci. Tak
rozumiana relacja, wadza, stanowi przedmiot bada etyki, gdy liczy si z tezami
filozofii czowieka i filozofii bytu. Odkrywamy j badajc relacj ojcostwa. Zwizanie
wadzy z ojcostwem zapewnia dobr identyfikacj wadzy.

130

13. RNORODNE USTROJE PASTWA


Przez ustrj pastwa mona rozumie nazywany rzdzeniem, dominujcy sposb
realizowania celw narodu, okrelonych w staej racji stanu, ponadto zapisanych w
konstytucji, ktra symbolizuje wyraon wol narodu jako spoeczestwa. Ustrj ma
wobec tego rdo w decyzji osb. Jest swoist konstrukcj mylow, uporzdkowanym
ukadem relacji mylnych, ktre maj wspomaga osiganie dobra wsplnego,
wyraonego w celach narodu. Ustrj, ukonstytuowany przez myl osb i wsplnot,
wsparty na powszechnej zgodzie, sytuuje si w dziedzinie etyki. Wyniesiony na pozycj
zasady rzdzenia, wynosi te wysoko sam etyk. Jest suszne, aby rzdzc i realizujc
ustrj przestrzegano etyki.
Wynika jednak z tego trudna relacja ustroju do prawa i do teorii czowieka. Prawo
jest planem skierowywania wszystkich dziaa ludzkich do celu. Cele nie mog by
dowolne. W teorii prawa czsto wie si prawo z sam bytow struktur natury bytw
i z Bogiem jako Stwrc natury. Prawo jest bezporednio szerszym kontekstem ustroju i
powinno by brane pod uwag przez tych, ktrzy konstruuj ustrj i z kolei go dla
siebie wybieraj. Jeeli tak jest, to ustrj nie moe znajdowa si w konflikcie z natur
osb. Wymaga wic wczeniejszej identyfikacji bytowej struktury czowieka. Ta
identyfikacja czyni prawo zespoem zalece wiernych osobom i wsplnotom. Ustrj
moe by dowolny, taki, jaki ustal i zdecyduj spoeczestwa. Aby jednak by zgodny
z prawem, a wic praworzdny, musi by take zgodny z bytow struktur osb, z
relacjami osobowymi, z realnymi sprawami i potrzebami ludzi, wierny wic
humanizmowi i religii.
Ustrj jako pierwszy wyraz struktury pastwa, zdecydowany w obszarze etyki,
rozpisany na rne szczeble wadzy i instytucji, wymaga nieustannego sprawdzania
wiernoci etyce, do ktrej zreszt naley take prawo. Prawa ustanawiaj parlamenty i
wadcy, take nisze instytucje zarzdzajce w odniesieniu do spraw bardziej
szczegowych. Wydaje si wobec tego, e sdy sprawdzaj, czy ustrj jest realizowany
zgodnie z etyk. Sdy jedynie przywouj do porzdku tych, ktrzy nie przestrzegaj
prawa, porednio zarazem tych, ktrzy nie przestrzegaj przykaza, gdy wymierzaj

131

kar za zabjstwo, kradzie, oszczerstwo i inne wykroczenia naruszajce ad spoeczny,


a tym samym dobro osb. Nie ma zwyczaju, aby sdy okrelay i sprawdzay wierno
ustroju zasadom etyki. W naszych czasach coraz czciej tak rol okrelania i
sprawdzania tej wiernoci peni sam nard. Wyraa jednak swoj ocen do
gwatownie przez podejmowanie strajkw, a nawet rewolucji. By moe skania do tego
przenikajca kultur nowoytn i wspczesn sugestia zawarta w dokumentach
rewolucji francuskiej. W nich bowiem zagwarantowano prawo spoeczestwa do
rewolucji. Wydaje si, e to prawo przysuguje mdroci, ktra stanowi rdo
normalnie uksztatowanej kultury. Mdro jest jednak sprawnoci osb. Nie
wszystkie osoby w pastwie posiadaj t sprawno w rwnym stopniu. Moe wic w
kadym pastwie potrzebna jest grupa osb usprawnionych w mdroci i moe
potrzebne jest utworzenie z tych osb, i wycznie z nich, jakiej najwyszej izby
kontroli zgodnoci ustroju z etyk, a przede wszystkim z bytowym wyposaeniem ludzi,
wci wychowywanych do mdroci, porednio wic do wiernoci prawdzie i dobru.
Wie si to wszystko z problemem pozycji etyki w pastwie. Etyka okrela tylko
zasady wyboru dziaa czowieka. Nie identyfikuje tych dziaa jako relacji i nie
identyfikuje czowieka jako osoby. Musi wic j wyprzedza zgodna z bytami filozofia
czowieka i filozofia bytu. Nie wystarczy filozofia celw, a gwnie te filozofie
dominuj we wspczesnej kulturze. Stanowi one odmiany aksjologii, utosamianych z
filozofi bytu. Cel bowiem nie rozstrzyga o tym, e jaki byt jest czowiekiem.
Rozstrzyga o tym wewntrzna struktura bytowa czowieka, stanowice go istnienie, i
istota, ktra jest dusz i ciaem. Tak ukonstytuowany czowiek, ju wic istniejc,
wybiera i realizuje cele. Nasuwa si takie rozwizanie, e filozofowie i teologowie
mogliby ustala zgodno etyki, tym samym prawa i ustrojw, z bytow struktur osb,
a wic ludzi i Boga. Takich filozofw i teologw trzeba by jednak najpierw
wyksztaci. Brakuje filozofw bytu, a bez tej filozofii antropologie filozoficzne s
nieprecyzyjne lub dowolne i podobn wanie nieprecyzyjno i dowolno
wprowadzaj do etyki. Wynika z tego najpierw problem doniosej roli uniwersytetu w
strukturze pastwa i kultury.
Zwizek midzy etyk, prawem, teori czowieka, spoeczestwa, narodu, wadzy
i szczebli jej stosowania, mdroci i wadcy, wyznacza rnorodno ustrojw. Ze

132

wzgldu jednak na podkrelenie lub wyakcentowanie problemu wadzy albo problemu


celw, zwykle ujtych w racj stanu - teraz jednak czsto przebudowanych w ideologie
jako racje stanu poszerzone o uzasadnienia - wszystkie ustroje mona podzieli na dwie
grupy: ustroje oparte na teorii wadzy i ustroje oparte na ideologiach.

Ustroje wyznaczone teori wadzy


Przypomnijmy, e wadza w swej strukturze i w najtrafniejszym jej rozumieniu
jest odnoszeniem si wadcy do poddanych w sposb ojcowski. To ujcie kieruje uwag
na rzdzenie i na osob wadcy. Rzdzenie polega na doprowadzaniu wszystkich do
waciwego celu. Rzdzi wadca, a wic on wiedzie obywateli do waciwego celu osb
i do celu narodu, zarazem poszczeglnych wsplnot. Ich celem jest dobro wsplne.
Praktycznie nie daje si oddzieli wadzy i rzdzenia od wadcy. Ustroje, oparte na
teorii wadzy, ostatecznie ksztatuj si ze wzgldu na pogld co do tego, kto peni
wadz. Odpowiedzi mog by dwie: rzdzi jedna osoba lub rzdz wszystkie osoby
stanowice nard. Jedna osoba nie realizuje swych obowizkw bez pomocy
wybranych

przez

siebie

zastpcw. Nard, podobnie - musi wskaza na

reprezentujcych go przedstawicieli. Zdarza si, e zastpcy lub przedstawiciele


przejmuj wadz, co wyznacza trzeci podmiot wadzy obok jednej osoby wadcy i
wszystkich penicych wadz. Teoretycy i historycy ustrojw wymieniaj wic trzy
odmiany ustrojw: monarchiczny, arystokratyczny i republikaski, nazywany niekiedy
ustrojem demokratycznym, gdy celem rzdzcych stawao si dobro ludu.

Monarchia
Monarchia jest ustrojem, w ktrym pen i ca wadz posiada wadca. Jest on
wtedy prawodawc, sdzi i wykonawc wadzy. Powinien kierowa wszystkie osoby
do waciwych im celw i zarazem do wsplnego dobra wszystkich poddanych. Peni
swe obowizki dobrze lub le. Gdy jego rzdy ocenia si negatywnie i gdy rzeczywicie
nie chroni dobra wszystkich, przeksztaca ustrj monarchiczny w tyranie. Gdy broni
swej wadzy mimo zych rzdw, czsto powouje si na boskie pochodzenie swej
wadzy. Stosuje ewentualnie zabieg ogoszenia si bogiem, gwnie dla uzasadnienia

133

nieomylnoci swych decyzji. Nie zawsze jednak wadca zasuguje na z ocen. Historia
ustrojw ukazuje nam wadcw, ktrzy rzdzili w sposb zadowalajcy poddanych.
Osigali to powoujc szlachetnych i roztropnych zastpcw, ktrzy albo uczciwie
realizowali polecenia wadcy, albo wnosili zarazem roztropne uzupenienia.
Odmian monarchii jest ustrj teokratyczny. Pojawia si on w historii obok
ustrojw cile monarchicznych, to znaczy dokadniej takich, w ktrych wadca
stanowi ostateczny podmiot wadzy, uzasadniany albo sw boskoci, albo
pochodzeniem swej wadzy od bogw lub Boga w sensie chrzecijaskim. Ustrj
teokratyczny polega na tym, e podmiotem wadzy jest Bg, ujmowany na sposb
monoteistyczny, a przedstawicielem Boga, czsto wprost zastpc, jest wadca. W takim
ustroju niezadowolenie ludzi jest kierowane do Boga. Daje to wadcy pozycj osoby
chronionej. Naley jednak z czci odnosi si do tych teokracji, w ktrych zastpc lub
przedstawicielem Boga by Mojesz, Dawid, Salomon. Salomon ju wprowadzi wasne
propozycje, czego Bg nie akceptowa, na przykad zgody Salomona na pogaskie kulty
swych on.
Moe si niekiedy wydawa, e christianitas, budowana przez Karola Wielkiego,
a z kolei przez Ottonw, jest ustrojem, a nawet pastwem teokratycznym. Znowu wic
powiedzmy, e mimo wielu podobiestw nie jest to teokracja. Karol Wielki nie
kierowa pastwem w imieniu Boga. By przekonany, e jego wadza pochodzi od
Boga. Jedynie odpowiada na ten dar, wprowadzajc do programu politycznego
zalecenie kierowania ludzi do Boga przez odpowiednie wyksztacenie i wychowanie.
W naszych czasach monarchie s raczej ustrojem parlamentarnym, w ktrym
monarcha jest gwnie symbolem wadzy i pastwa. Mona rozwaa i decydowa, w
jakich dziedzinach wadca mgby podejmowa inicjatywy i decyzje. Sdzi si
niekiedy, e mgby by instytucj chronic religi, gdyby uznano, e wadza pochodzi
od Boga. Monarcha bywa czsto podstaw cigoci wadzy, co zapewnia pastwu
pokj i stabilno przy zmianie ekip rzdzcych.
Jeeli monarchia jest ustrojem, w ktrym pen i ca wadz posiada wadca, to
niekiedy powstaje zagadnienie, moe bardziej teoretyczne, tosamoci monarchii i
wadcy. Powstaje na pewno w sensie psychologicznym: Ludwik XIV wyrazi ten
problem w zdaniu, e pastwo to ja. Przy utosamieniu pastwa i wadcy monarcha

134

moe sta si zym wadc i przerodzi si w tyrana. Osobowo wadcy, zreszt


kadego polityka, jest oddzielnym zagadnieniem i uzyska w ksice osobne omwienie.
Byli jednak wadcy, ktrych osobowo uwyraniaa zakres wadzy i monarchi.
W literaturze politycznej za wybitnego monarch uwaa si Karola V, krla
Francji z XIV wieku. Przypisuje si Karolowi V dwie cechy: mdro i pobono.
Moemy doda, e te cechy koresponduj z wyrnionymi tu rdami kultury
powszechnej. Te rda lub normy kultury to mdro i prawda.

Ustrj arystokratyczny
Ustrojem przeciwstawnym do monarchii, w ktrej wadz peni jedna osoba, jest
ustrj republikaski, w ktrym wadz peni cay nard. Jednak w literaturze
politologicznej umieszcza si po monarchii ustrj arystokratyczny. Wynika to z ujcia
zakresowego: jeden wadca, grupa rzdzca, cay nard.
Wiemy, e monarcha zleca zadania powoanym przez siebie zastpcom, a nard
sprawuje wadz przez swych przedstawicieli. Zdarza si jednak, e zastpcy i
przedstawiciele usamodzielniaj si w osobn grup rzdzc. Ustrj cile
arystokratyczny powstaje wtedy, gdy wadz obejmuj osoby roztropne i mdre. Zdarza
si jednak take, e rzdz pastwem obywatele najzamoniejsi. Wtedy nazywamy ich
rzdy oligarchi. W obydwu przypadkach grupa rzdzca charakteryzuje si
stosowaniem prawa. Dodajmy, e monarcha kieruje pastwem przy pomocy edyktw, a
republika stosuje plebiscyty.
Ustrj arystokratyczny budzi na og sympati ze wzgldu na kierujc nim
roztropno i mdro. Jest nadziej osigania tego, co szlachetne i suszne. Obiecuje
kierowanie si uczciwoci, co wywouje w pastwie poczucie bezpieczestwa i
pokoju, rodzi trosk o kultur i dobra duchowe. W wielu wypadkach ustrj
arystokratyczny wszystko to realizowa. Podobnie ustrj oligarchiczny, w ktrym
akcentuje si zamono, budzi take powszechn sympati, szczeglnie po okresie
biedy i kryzysw gospodarczych. Jest nadziej, e zabezpieczenia ekonomiczne
pozwol zaj si kultur, wyksztaceniem, sztuk, ktra wprowadza w ciekawy wiat
przey artystycznych. Powstaj wtedy dziea architektury, rozwija si teatr, jest czas na

135

rozwijanie nastawie kontemplacyjnych, potrzebnych filozofii i religii. Tak si na og


sdzi.
Ustrj arystokratyczny, jeeli rzeczywicie wspiera si na roztropnoci i mdroci,
na przestrzeganiu prawa, budzi zaufanie obywateli. Wyznacza go bowiem obdarzona
zaufaniem grupa specjalistw. Gdy dziaaj oni uczciwie, kraj rozkwita. Powstaj dobra
kulturalne i dobra ekonomiczne. Uwyrania si poczucie wolnoci. W tym ustroju
szczeglnej troski wymaga wanie koncepcja wolnoci. Jeeli rozwinie si pogld, e
wolno jest wycznie niezalenoci od czegokolwiek, nastpi cige zmiany
gabinetw. Powoduje to usunicie z tego ustroju roztropnoci. Wolno jest zawsze
poczuciem autorstwa dziaa, kierowanych jednak nie do wszystkiego, co podsunie nam
marzenie, lecz do tego, co jest niezmiennie prawdziwe i dobre, ukazane przez intelekt
naszej woli podejmujcej decyzj. Jest wic wolno wiernoci prawdzie i dobru. Ze
wzgldu na to zawsze opowiemy si po stronie osb, a na drugim miejscu po stronie
rzeczy. Dziki temu umacnia si w kulturze humanizm i religia. Wydaje si, e
sprzymierzecem ustroju arystokratycznego, moe bardziej ni monarchicznego, jest
wanie humanizm i religia. Podobnie w ustroju oligarchicznym: dopki trwa
roztropno i realizuje si wolno jako wierno prawdzie i dobru, dopty
akcentowanie zamonoci, a wic gromadzenia kapitau, nie wyklucza humanizmu i
religii, pierwszestwa osb przed rzeczami.
Gdy bdna koncepcja wolnoci osabi roztropno osb penicych wadz w
ustroju

arystokratycznym

lub

oligarchicznym,

powstaj

zafaszowane

ustroje

arystokratyczne i oligarchiczne w tym sensie, e przedmiotem troski wadz staje si


szczegowe dobro wsplnoty, ktr moe by partia polityczna lub jakakolwiek inna
grupa osb. Przedmiotem troski staj si sprawy jednej grupy spoecznej. Dobro caego
narodu przestaje by racj stanu i rdem programu politycznego. Powoduje to
powstawanie grup opozycyjnych, kwestionujcych propozycje grupy rzdzcej. Czsto
prowadzi to do walki o przewag i wadz. Powoduje konflikty polityczne. Arystokracja
lub oligarchia przestaj by wwczas ustrojem realizowanym przez zastpcw
monarchy lub przedstawicieli narodu, naturaln grup, wyrniajc si cech
roztropnoci i mdroci, wiern prawu, a staj si wycznie instytucjami, ktrym
przypisuje si cechy osb.

136

Nie uywa si dzi nazwy ustrj arystokratyczny lub oligarchiczny. Mwi si


czciej o rzdach specjalistw lub osb zamonych. Czsto te dwie grupy cz si w
jedn, i wtedy zachodzi rwnowaga midzy uzyskiwanymi dobrami kultury i dobrami
ekonomicznymi. Gdy jednak w tej grupie przeway pragnienie gromadzenia kapitau, a
zdarza si to do czsto, moemy wtedy sdzi, e zwycia okrelona ideologia. Z jej
powodu tworzy si ustrj kapitalistyczny, ktry nie ma ju nic wsplnego z celami
rzdu specjalistw lub osb zamonych. Powstaje nowy ustrj, wanie kapitalistyczny,
ktry naley ju do innej grupy ustrojw, do ustrojw wyznaczonych ideologiami.
Naley doda, e w historii ustrojw ustrj arystokratyczny uzyskiwa pozytywne
opinie, wtedy jednak, gdy jego celem byo dobro wszystkich obywateli, a realizowaa
ten cel grupa osb szlachetnych i uczciwych, roztropnych i mdrych, wiernych prawu.
Nazywao si ten ustrj okresem rzdw sprawowanych przez najlepszych obywateli.

Republika i rzeczpospolita
Republika jest ustrojem, w ktrym wadz posiada cay nard. Mwi si te, e
nard bezporednio rzdzi pastwem. Wiele pastw przyjo nazw republiki, gwnie
po obaleniu monarchii lub rzdw arystokracji. Znaczyo to dosownie przejcie wadzy
przez cay nard. Rzdy caego narodu miay w historii najczciej dwie odmiany: albo
przyznawano obywatelom rne urzdy, albo sprawowali wadz kierownicy rnych
grup zawodowych, dawniej nazwanych cechami. Przyznawanie obywatelom rnych
urzdw powodowao, e na przykad w okresie rewolucji francuskiej obywatelem
pastwa stawa si tylko kto, kto peni jaki urzd. Powodowao to, e niektrzy
ludzie nie byli obywatelami danego pastwa. Rzdzenie poprzez kierownikw grup
zawodowych lub cechw, wizane z propozycjami Arystotelesa, byo tylko
poszerzonym ustrojem arystokratycznym. Trudnoci, ktre wynikay z obu sposobw
realizowania rzdw narodu, daway si jednak usun. Wszyscy obywatele mieli
poczucie, e s podmiotami wadzy i e sami troszcz si o swj los, a wic e troszcz
si najlepiej. To poczucie chronio republik przed zakceniami i konfliktami. Wizao
si z tym przekonanie, e pastwo jest rzecz wspln wszystkich obywateli. Wszyscy
czuli si odpowiedzialni za swoje pastwo, chronili je i organizowali wedug swych
najlepszych pomysw.

137

Z tej piknej tradycji odpowiedzialnoci za wasne pastwo, chronienia go i


organizowania, wyonio si mobilizujce wszystkich obywateli przekonanie, ktre w
Polsce wyrazio si w nazwie Rzeczpospolita. Nazwa ta obejmuje nie tylko poczucie
odpowiedzialnoci, obowizek ochrony i prawo do organizowania spoeczestwa, lecz
take wszystkie szlachetne intencje, wymaganie uczciwoci i rozsdku, wierno prawu
i potrzeb mdroci, wszystkie wane i najlepsze elementy, jakie w budow
Rzeczypospolitej wnosz i chc wnosi jej obywatele. Tak budowana rzeczpospolita
staje si ojczyzn wszystkich Polakw, domem zbudowanym wasnymi rkami,
miejscem przey i uczu, chtnie podejmowanej pracy, tym, czym mona si szczyci.
Nazwanie Polski Rzeczpospolit budzi wzruszenie i mobilizuje do penej troski o
wszystko, co Polsk stanowi.
Rzeczpospolita wyraa i stanowi ten ustrj, w ktrym obywatele maj poczucie,
e bior udzia w rzdzeniu, e decyduj o wasnych sprawach i sprawiedliwie dziel si
wsplnym dobrem, e je powikszaj zarwno w zakresie kultury wewntrznej i
zewntrznej, w ktrej liczy si pozycja osoby i sprawiedliwie udostpniane jej dobra
ekonomiczne. Sprawiedliwo i kierowanie si prawem staj si ambicj obywateli.
Tymi zasadami kierowana troska o osoby wprowadza i wzmacnia humanizm, tworzy
warunki realizowania religii. Rzeczpospolita staje si ustrojem, w ktrym pojawiaj si
drogi do uzyskiwania mdroci i prawdy. Staje si zespoem warunkw zbudowania
kultury powszechnej. Rzeczpospolita otwiera wic ku wszystkiemu, co najlepsze w
czowieku, ku najlepszym relacjom. Staje si sueniem ze czci osobom. Jest miejscem
pojawienia si, realizowania i dominowania mioci. Mioci bowiem jest suenie z
czci osobom. Rzeczpospolita rzeczywicie umoliwia realizowanie wszystkich tych
szans.
Rzeczpospolita jest ustrojem i zarazem pastwem. W tym ustroju i pastwie
uwyrania si nard. Obywatele uwaaj, e ich pastwo jest ich wspln rzecz,
wanie Rzeczpospolit, ktrej ustrj sami tworz i wzajemnie poprzez niego rzdz
swymi wsplnymi sprawami. Zmniejsza to pozycj rnorodnych instytucji w tym
sensie, e adna instytucja, nawet rzd, nie moe sytuowa si ponad pastwem,
ustrojem i narodem. Wanie nard, pastwo i ustrj utosamiaj si z Rzeczpospolit.

138

W tej sytuacji nabieraj duej rangi symbole Rzeczypospolitej. Wyraaj one,


podobnie jak w monarchii, pen niezawiso, niepodlego i suwerenno. Waciwie
one reprezentuj pastwo.
Zgodnie z wielowiekow tradycj kad niezawiso, niepodlego i
suwerenno wyraa korona. Nosili j, cho inaczej nazywali, faraonowie Egiptu,
wadcy Persji, krlowie i arcykapani Izraela, cesarze i krlowie pastw europejskich.
Korona wyraaa pozycj i potg pastwa, a nie zalety wadcy. Take dzi korona,
przede wszystkim ta zamknita u gry, wyraa suwerenno pastwa, niezawiso
wadzy, niepodlego, gdy przywraca si koron po okresie zalenoci jakiejkolwiek,
nawet ideologicznej. Korona zwieczona krzyem wskazuje, e nard ceni i tworzy
kultur katolick, e tej kulturze zawdzicza swoje mylenie, wierne prawdzie, swoj
wol posugiwania si wasnymi decyzjami, wiernymi dobru, e wszystkie osoby,
stanowice nard kieruj si ku temu, co najlepsze zgodnie z prawem, rozsdkiem i
mdroci. Korona wic nie oznacza sympatii lub tendencji monarchistycznych.
Oznacza co wicej: pozycj narodu i pastwa, zarazem ustrj, ktry jest sposobem
sprawowania wadzy przez sam nard.
Dodajmy, e barwy narodowe w postaci flagi pastwowej i sztandarw wyraaj
raczej histori narodu i zarazem program nawet polityczny. Kolor biay w biaoczerwonej fladze Polski zawsze oznacza propozycj pokoju, zgody i neutralnoci. Jest
zaproszeniem do porozumie i wsppracy. Obiecuje wykluczenie podstpu i kamstwa.
Zapowiada kierowanie si prawd i dobrem. Kolor czerwony w tej biao-czerwonej
fladze informuje o doznanym cierpieniu, lecz zarazem o gotowoci do przebaczenia.
Wyraa te pragnienie powizania si relacjami osobowymi, przyjani, a nawet
mioci. Swoicie upomina si o mio w polityce. W nowoytnej i wspczesnej
kulturze jest to propozycja szokujca. Jednak kolor czerwony jest jej symbolem. Jest to
propozycja przekazywana w milczeniu. W taki jednak sposb przemawiaj do nas
barwy, take barwy narodowe.

Ustroje oparte na ideologiach


Przypomnijmy najpierw, e wspczenie przez ideologi rozumie si wybran
przez osob lub wsplnoty, gwnie przez wsplnot rzdzc, jak odmian

139

wiatopogldu oraz dwie, dodane do wiatopogldu, cechy: propozycj naprawy wiata


i rol rzdzcej grupy spoecznej, a przez ni narodu i pastwa, w naprawie i dziejach
wiata.

Ideologia

wnosi

wic

do

wiatopogldu

element

moralizatorski

mesjanistyczny. Obydwa te elementy opieraj si na arbitralnym pomyle ideologw,


zawsze podejmujcych tendencje reformatorskie. Te tendencje wyznaczyy stosowane
dzi czsto ustroje. Trzeba od razu doda, e w tych ustrojach nie zawsze chodzi o
dobro wszystkich obywateli, okrelane przy pomocy filozoficznej analizy bytowej
struktury osb. Nie chodzi o ich mdro, ktra jest podstaw kultury, wiernej
humanizmowi i relacjom z Bogiem. W ideologiach chodzi o realizowanie celu tej
wsplnoty, ktra dominuje w narodzie i pastwie.
Wymienia si trzy ustroje oparte na ideologii: socjalizm, kapitalizm i demokracj.

Socjalizm
Socjalizm ma aktualnie wiele odmian. Zawsze polega na absolutyzowaniu
spoeczestwa. Wyklucza lub przynajmniej umniejsza dobro osb, a tym samym
wano relacji osobowych. Uzasadnia swj program ateizmem i materializmem.
Mona by powiedzie, e jest jednym ze skutkw nowoytnej i wspczesnej kultury, w
ktrej utrwali si laicyzm, a wraz z ni usytuowaa si na pierwszym miejscu w
kulturze polityka jako podstawowa dziedzina norm, gwnie etycznych. Socjalizm
zarazem utosamia si z polityk. Staje si jedyn propozycj realizowania ycia.
Stanowi take program kulturalny i gospodarczy. Przyznaje spoeczestwu prawo do
wadzy.

Spoeczestwo

wyrnia

si

jednak

przewag

relacji

mylnych,

skomponowanych w instytucje i urzdy. Pierwszestwo myli przed osobami powoduje,


e socjalizm jest postaci idealizmu i z tego wzgldu z koniecznoci wspiera si na
ideologii, ktra jest kompozycj dowolnych teorii. Dodajmy, e przez idealizm rozumie
si tu przeciwiestwo realizmu, oparcie si na tezach konstruowanych, pomijajcych
wierno prawdzie i dobru realnych bytw.

140

Kapitalizm
Kapitalizm ma take dzi wiele odmian. Polega na jawnej lub ukrytej tezie, e
absolutem jest dochd. Mona by powiedzie, e tym absolutem jest idea dochodu. Jako
idea sprzyja nawet spoecznej mobilizacji do stara o zamono, co pomaga w
rozwijaniu kultury. W tej formie budzi mniej zastrzee. W swej gwnej tezie stanowi
jednak wykluczenie lub umniejszenie pierwszestwa relacji osobowych. Akcentuje
wano rzeczy. Ma rdo w laicyzmie nowoytnej i wspczesnej kultury.
Kapitalizm i socjalizm sytuuj si na tej samej pozycji teorii skonstruowanych
przez mylenie oderwanych od realnoci bytw. S teoriami, a wic mog podejmowa
dialog. Podlegaj tym samym zastrzeeniom i powoduj te same zagroenia: osabiaj
wraliwo na dobro osb, pomijaj waciwe osobom ich relacje osobowe, przesuwaj
na dalsze miejsca lub pomijaj humanizm i religi, forsuj tez o niezalenych od
naszego mylenia i bezwzgldnych prawach spoecznych i ekonomicznych.
Obserwujemy tu utosamianie mylenia z bytowaniem. Prawo bowiem jest
intelektualnym ujciem powtarzania si zjawisk.
Obydwa te skonstruowane z poj propozycje ustroju przypominaj wczeniejsze
ustroje. Kapitalizm organizuje si na sposb oligarchii jako ustroju wyznaczonego
teori wadzy. Socjalizm przypomina ustrj arystokratyczny, take wyznaczony teori
wadzy. Moe zdominowanie tych ustrojw przez ideologie spowodowao, e ustrj
arystokratyczny przeksztaci si w socjalizm, a oligarchia w kapitalizm. Socjalizm
bowiem i kapitalizm przejawiaj tendencje reformatorskie i z tego wzgldu buduj si
na ideologiach. Socjalizm chce bowiem zmieni dotychczasowe struktury spoeczne.
Kapitalizm chce wyprowadzi ludzi z biedy do zamonoci. S w tych programach
ustrojami atrakcyjnymi. Zapominaj jedynie o tym, e kada propozycja przemian musi
by zgodna zarwno z bytowym wyposaeniem osb, jak i z ich wolnoci.
Dodajmy, e do powszechna jest ta odmiana kapitalizmu, ktr mona nazwa
liberalizmem.
Liberalizm powstaje wtedy, gdy do waciwej kapitalizmowi idei dochodu
doczy si teoria wolnoci jako absolutnej niezalenoci od czegokolwiek, na przykad
od obowizku troski o dobro osb, od kierowania si rozsdkiem, od norm moralnych,

141

od przestrzegania przykaza, od wizi z Bogiem, od zabiegania o mio, prawd i


dobro. Wydaje si, e liberalizm jest w mniejszym stopniu ustrojem politycznym, a w
wikszym gospodarczym, cho zdarza si utosamienie ustroju gospodarczego z
ustrojem politycznym. Liberalizm jako ustrj gospodarczy z powodu realizowanej teorii
wolnoci zmienia moralno. Dopuszcza spryt jako zasad dziaa, zarazem
skuteczno, co wskazuje na pierwszestwo celu przed prawd. Zachca do stosowania
lichwy, to znaczy do dania cen bezzasadnie przekraczajcych warto sprzedawanych
rzeczy. Zachca te do skpstwa, ktre jest wycznie gromadzeniem rzeczy, a gwnie
pienidzy nie wprowadzanych w obieg i przez to zuboajcych powszechn zamono
spoeczestwa. Kwestionujc skpstwo w. Augustyn zwraca uwag, e jedynym jego
osigniciem jest patrzenie na zgromadzone zoto. Jest to enujcy i mieszny efekt
skpstwa.
Liberalizm jest podobny do gnozy lub przypomina jej budow. Gnoza polega na
tym, e w liniowo ujmowanej rzeczywistoci pierwszy odcinek tej linii jest
nieokrelony. Z tej nieokrelonoci wyaniaj si byty jednostkowe. Nabywaj z czasem
realnoci, przez ktr rozumie si zaleno od warunkw czasowych, historycznych,
geograficznych. Liberalizm jest podobny do gnozy w tym, e na pierwszym miejscu
stawia wolno niczym nie okrelan, jako wanie absolutn niezaleno, swoist
nieokrelono zachowa. Zarazem stawia na pierwszym miejscu nieokrelon sytuacj
spoeczn i gospodarcz. Czowiek, kierujcy si liberalizmem, powoduje swymi
propozycjami ekonomicznymi wyanianie si z nieokrelonej sytuacji gospodarczej
ukadu midzy poda i popytem, a wic swoistego adu, w wyniku ktrego przejmuje
osignicia pracy innych ludzi. W tym ukadzie czowiek kierujcy si liberalizmem
uzyskuje pozycj absolutu decydujcego o sytuacji gospodarczej jako jedynej i
pierwszej dziedzinie ycia i kultury. Tymczasem wedug filozofii bytu istnieje najpierw
Bg jako przyczyna pierwsza i bezporednia wszystkich bytw stworzonych,
stanowicych zawsze okrelon i jednostkow struktur. Nie ma nieokrelonej
rzeczywistoci. Byty nie podlegaj liniowemu pochodzeniu. Dotyczy ich ukad
przyczyn istotowych, sprawiajcy do koca to, czym s.
Poniewa wspomnielimy, e liberalizm broni si tez o chronieniu ludzi przed
tendencjami totalitarnymi, podajmy wic okrelenie totalitaryzmu. Totalitaryzm lub

142

totalizm polega na utosamieniu osb z pastwem. Liberalizm natomiast pojawia si


wtedy, gdy jednostki ludzkie utosamia si ze spoeczestwem w jego warstwie relacji
mylnych. W liberalizmie przecie nie odrnia si osb i ich zrnicowanych potrzeb.
W odniesieniu do wszystkich osb stosuje si zabieg przejcia wszystkich dochodw.
Idea dochodu ma wic podstawy w oderwanej od ycia ideologii.

Demokracja
Demokracja przypomina ustrj republikaski, gdy w tym ustroju dominoway
rzdy ludu. Gdy w celach tych rzdw pojawio si dobro ludu, republika przeksztacaa
si w ustrj demokratyczny. Demokracja jako troska o dobro wszystkich obywateli
zacza by stosowana nawet w pastwach, w ktrych wadz sprawowa monarcha lub
zesp o charakterze arystokratycznym lub oligarchicznym. Dzi o demokracji mwi si
take w ustrojach socjalistycznych i kapitalistycznych. W tych ustrojach demokracja ma
czsto wiele cech liberalizmu. Wynika z tego przynajmniej tyle, e demokracja nie jest
propozycj jednoznaczn. Szukajc jej cech rozwamy trzy rozumienia demokracji.
Wedug sownika Larussea z roku 1938 demokracja jest sposobem rzdzenia, w
ktrym rol wadcy peni lud lub nard. Zauwamy wic, e Larusse okrela
demokracj przy pomocy pojcia rzdzenia i pojcia ludu.
Wedug J. Maritaina demokracja polega na postawie szanowania osoby ludzkiej
we wszystkich jednostkach ludzkich tworzcych nard. Ze wzgldu na to demokracja
wyraa si w chronieniu godnoci osoby ludzkiej, jej powoania do ycia duchowego,
oraz zobowizuje do braterskiej mioci, ktr osoby powinny si obdarowywa.
Demokracja wic jest sposobem osigania ycia wsplnego przez przestrzeganie
godnoci osb, ich powoania i mioci. W tym yciu wsplnym zachodzi podzia
funkcji i zada, wyznaczonych przez dziedziczenie, zamono, prac. Zauwamy tu,
e J. Maritain okrela demokracj przy pomocy pojcia osoby, jednostki, ludu jako
swoistej wsplnoty, godnoci, powoania, mioci, funkcji i zada poszczeglnych osb
we wsplnym yciu narodu.
W moim rozumieniu demokracja jest ustrojem wynikajcym z mdroci i
uczciwoci osb, ktre z racji mdroci kieruj si prawd i dobrem, a z racji
uczciwoci stosuj sprawiedliwo i prawo. Tak rozumiana demokracja jako ustrj

143

wymaga pastwa, ktre jest Rzeczpospolit, respektujc relacje osobowe wice


ludzi w nard, scalony ponadto trosk o dobro wsplne wszystkich osb. Tym dobrem
wsplnym jest mdro i prawda jako zarazem rda lub zasady normalnie tworzcej
si kultury, wiernej wic humanizmowi i religii. Demokracja jest w tym wypadku bliska
tolerancji, w ktrej otacza si czci osoby, lecz nie akceptuje si faszu i za, cho znosi
si je z powodu szacunku dla osb. Ze wzgldu na tak rozumian tolerancj demokracja
nie przeksztaca si w liberalizm, w ktrym utosamia si fasz z prawd, a zo z
dobrem, ponadto dopuszcza si i stosuje na przykad bdn teori wolnoci,
utosamienie czowieka z jego pogldami i przewag rzeczy nad osobami. W
demokracji wanie nie mona odstpi od prawdy, ani naruszy dobra osb. Zauwamy
podobnie, e demokracj w moim rozumieniu okrela si bliej przy pomocy pojcia
mdroci i uczciwoci.
Porwnujc podane tu trzy okrelenia demokracji i szukajc jej cech wsplnych
naleaoby bliej rozway tre poj wyjaniajcych demokracj. Wszystkie te
pojcia, a przynajmniej ich wikszo, byy ju w tej ksice analizowane.
Podkrelmy wobec tego, e nie jest obojtne, jakimi pojciami charakteryzuje si
demokracj. Ze wszystkich jej bliszych okrele wynika, e wyznacza j zesp
pogldw rnorodnych i na rne tematy, pogldw dowolnie zestawianych, a wic
konstytuujcych si w struktur waciw ideologii. wiatopogld i ideologia stanowi
przez nas wybrany zesp twierdze, wrd ktrych niektre dominuj. Dominujce
twierdzenia wyznaczaj odmian lub typ wiatopogldu i ideologii. Chodzi o to, aby
twierdzenia, dominujce w ideologu, byy starannie uzasadnione w dziedzinie, z ktrej
s wzite.
Jestem przekonany, e propozycja kierowania si mdroci i uczciwoci osb,
budowanie narodu przy pomocy relacji osobowych, domaganie si wizi osobowych z
ludmi i z Bogiem, jest roztropn propozycj rozumienia i tworzenia demokracji. Moe
ona jako ustrj dobrze organizowa pastwo, ktre jest wsplnym dobrem caego
narodu, ich wspln rzecz, wspln spraw, Rzeczpospolit.
Dodajmy, e uywajc sowa nard zawam pastwo do jednej grupy etnicznej.
Owszem, s takie pastwa i s takie ambicje, by grupa etniczna posiadaa osobne
pastwo. Gdy jednak pastwo jest Rzeczpospolit, wyraajc si w symbolu korony

144

krlewskiej, poszerza si jego zasig. Jest wtedy Rzeczpospolit wszystkich


narodowoci, ktre chc w tym pastwie widzie swoj ojczyzn. Korona bowiem
oznacza ochron wszystkich osb, korzystajcych z suwerennoci Rzeczypospolitej, jej
propozycji pokoju, kierowania si prawd i dobrem, mdroci i mioci. Tak
rozumiana demokracja w pastwie o charakterze Rzeczypospolitej dystansuje si wobec
ideologii i staje si sposobem trwania w penej kulturze ludzkiej, godnej osb.

145

14. RODZINA I PARAFIA


Przypomnijmy najpierw, e osoba jest najdoskonalsz struktur bytow.
Konstytuuje j najdoskonalsze pryncypium, ktrym jest istnienie, aktualizujce w
osobie intelektualno, wyraajc si w mdroci, gdy osoba jest wierna prawdzie i
dobru. Realno osoby, prawda i dobro s podstawami najszlachetniejszych powiza,
ktre s mioci, wiar i nadziej. Dziki tym relacjom tworz si naturalne wsplnoty,
takie jak rodzina, nard. Koci. Nie ma tych wsplnot bez osb. Te wsplnoty s
zarazem przenikane relacjami mylnymi. Gdy relacje mylne dominuj lub s przez nas
akcentowane, wsplnoty staj si spoecznociami, a nard spoeczestwem. Wzicie
pod uwag w narodzie samych relacji mylnych, swoiste wyodrbnienie ich w
spoeczestwie, jest drog do utworzenia pastwa. Pastwo wyraa spoeczestwo jako
instytucja, ktrej cech jest system autorytetw, scalajcych i porzdkujcych sprawy
narodu. Pastwo jest wic, jako instytucja naczelna, swoistym sposobem lub
narzdziem koordynowania dziaa ludzkich z dobrem wsplnym narodu. Pastwo
jednak nie okrela dobra wsplnego, nie wprowadza szczegowych spraw i potrzeb w
obszar wsplnot, jedynie przy pomocy prawa wspomaga osoby i wsplnoty w deniu
do waciwych im celw. Jest instytucj, ktra suy. Jest z tego wzgldu instytucj
potrzebn i niezastpion. Moe z tego wzgldu ludzie walcz o swoje pastwo, o jego
niezawiso, niepodlego i suwerenno. Nieatwo zreszt ustali, czy te cechy
przysuguj przede wszystkim osobom, rodzinom, narodowi. Kocioowi, czy pastwu
lub take pastwu. W kadym razie, jeeli pastwo jest instytucj, a wic myln
kompozycj, to czym bardziej podstawowym ni pastwo, i czym pierwszym, s
wsplnoty naturalne, przede wszystkim ta wsplnota, ktra jest rodzin, gdy w niej
rodz si osoby. Rodzina wic zasuguje na dokadniejsze omwienie.

Rodzina
Rodzina w tym, co j stanowi, jest zespoem osb, powizanych relacjami
osobowymi, gdy zarazem wi rodzin relacje rodzicielstwa i odniesie dzieci do
rodzicw. Rodzicielstwo wskazuje na to, e w utworzeniu si rodziny wczeniejsza od

146

niej samej jest relacja maestwa lub tylko macierzystwa i ojcostwa, gdy rodzice nie
s powizani maestwem. Maestwo i rodzicielstwo jako macierzystwo i ojcostwo
wyjaniaj genez rodziny. W samym swym trwaniu rodzina jest zespoem relacji
osobowych, wicych osoby stanowice rodzin, ktra powstaje dziki rodzicielstwu
jako zesp osb. Osoby wic przede wszystkim wtedy stanowi rodzin, gdy wi si
mioci, wiar i nadziej. Akcentujc osoby i relacje osobowe, wice osoby, gdy s
to osoby powizane rodzicielstwem, ujmujemy rodzin w jej trwaniu, w tym, czym jest
jako wsplnota, ktra trwa w sposb nierozdzielny.
Rodzina,

ze

wzgldu

na

swe

pochodzenie,

wymaga

rodzicielstwa

gwarantowanego maestwem. Maestwo nie zabezpiecza trwania osb w relacjach


osobowych, zabezpiecza jednak dzieciom sta obecno ojca i matki, a obecno jest
trwaniem relacji osobowych. Rodzina wobec tego wymaga obecnoci rodzicw i dzieci.
Rodzin jest jednak take matka i dziecko nawet wtedy, gdy rodzicielstwo nie byo
realizowane w maestwie. Z tego wzgldu odrniamy rodzin w jej trwaniu od
rodziny w jej genezie.
Rodzina ujta w jej granicach, porednio w jej trwaniu, nie ogranicza si do
rodzicw i dzieci. Do rodziny nale take rodzice rodzicw, bracia i siostry rodzicw
dziecka. Te pokrewiestwa nazywamy dziadkami, wujami, ciotkami. Ujcie liniowe
tych zwizkw zmniejsza stopie pokrewiestwa, nie likwiduje jednak rodziny,
nazywanej rodem, gdy mona jeszcze wskaza na t par maesk, z ktrej wywodz
si wszystkie osoby rodu.
Powtrzmy i podkrelmy wyranie, e rodzina ze wzgldu na trwanie tej
wsplnoty i na to, co j stanowi, jest powizaniem osb relacjami mioci, wiary i
nadziei. Rodzina ze wzgldu na jej pochodzenie lub na zapocztkowanie obejmuje
oprcz relacji osobowych take relacje rodzicielstwa lub maestwa. Rodzina ze
wzgldu na jej granice lub kres i zasig, jest zespoem osb powizanych relacjami
osobowymi, lecz wywodzcych si z tego maestwa, ktre w liniowym wyjanianiu
pokrewiestwa mona zidentyfikowa i zapamita. Do rodziny, ujtej w jej granicach,
nale take osoby nie pochodzce z maeskiego powizania rodzicw rodu, a
mianowicie synowe lub ziciowie, nawet osoby adoptowane.

147

Moemy powiedzie, e inn lini stanowienia rodziny wyznacza maestwo i


rodzicielstwo, a inn wizanie si osb relacjami osobowymi. Gdy nie chroni si relacji
osobowych, rozpada si rodzina, a nawet maestwo. Pozostaje rodzina w linii wanie
rodzicielstwa. Nie ma jej w linii trwania relacji osobowych. Nie ma wtedy rodziny jako
wsplnoty relacjami osobowymi i oddziaujcej mioci, wiar i nadziej. Do narodu
wchodzi rodzina oddziaujca wanie relacjami osobowymi. Bez tych relacji
osobowych wchodz w skad narodu jednostkowe osoby tylko spokrewnione. To
spokrewnienie aktualnie spojonej nie wywouje we wsplnocie narodu tych skutkw,
bardzo potrzebnych, ktre s przede wszystkim mioci. Narodowi wic potrzebne s
rodziny w tym, co je stanowi, jako zesp osb, wrd ktrych trwa powizanie przede
wszystkim przez mio.
Dodajmy, e lini rodzicielstwa powinno zapocztkowa maestwo. Czyni ono
osoby, ktre wie, take rodzin. Samo w sobie maestwo, w tym wic, co je
stanowi, jest wsplnot, w ktrej mczyzna i kobieta ujawniaj wobec wiadkw, e
podejmuj decyzj odnoszenia si do siebie relacjami osobowymi i zrodzenia nowych
osb. Zobowizuj si wic do stanowienia wsplnoty, w ktrej nowe osoby nie tylko
si rodz, lecz take bd rosy w zespole relacji mioci, wiary i nadziei. To
zobowizanie wymaga wiadkw dlatego, aby przez nich inne wsplnoty zostay
poinformowane o ukonstytuowaniu si nowej rodziny w linii wanie rodzicielstwa. Ta
linia, lub aspekt, wprowadza w spoeczestwo przyznajce maestwu waciwe mu
uprawnienia do wiadcze ze strony spoeczestwa. Zmienia to sytuacj osb,
stanowicych maestwo, zmienia co w spoeczestwie. O tych zmianach
maonkowie informuj take wsplnot religijn, nie tylko spoeczestwo, a gdy s
katolikami, chc w Kociele, ktry wspstanowi, uzyska sakramentaln pomoc
Chrystusa. Maonkowie s teraz razem w Kociele i chc wprowadzi w wi z
Chrystusem take swoje dzieci.
Rodzina i maestwo nie s wic wycznie instytucj i nie stanowi ich ukad
autorytetw, ktry tworzy instytucj. Autorytet jest zasad rozstrzygania spraw. W
maestwie i rodzinie rozstrzyganie spraw jest wtrne. Pierwsze s relacje osobowe.
Autorytet wspiera si tylko na zaufaniu, a wic na relacji wiary. Tymczasem rodzin i
maestwo stanowi wszystkie relacje osobowe, wice osoby, powizane

148

rodzicielstwem. Ze wzgldu na powizanie rodzicielstwem i dla podkrelenia roli


maestwa w rodzinie przypisuje si rodzicom pozycj autorytetu. Wyolbrzymia si
przez to instytucjonalny charakter rodziny. Tymczasem rola ojca i matki w rodzinie jest
bogatsza ni przewodzenie autorytetem nowej wsplnocie.
Ojciec w swym odniesieniu do matki i dzieci uwyrania w rodzinie relacj
mioci, wiary i nadziei. Rwnoczenie chroni realno, a tym samym istnienie i ycie
osb stanowicych rodzin. Chroni ponadto prawd i dobro, gdy przecie na realnoci,
prawdzie i dobru wspieraj si relacje osobowe. Wszystkie te relacje stanowi
wzajemn obecno osb. Ojciec jest znakiem tej obecnoci, a tym samym znakiem
trwania rodziny. Relacje osobowe wymagaj chronienia ich dziaaniami intelektu i woli.
Ojciec wic ukazuje te dziaania chronice przez sw wierno prawdzie i dobru. Jego
rola polega na staym kierowaniu si mdroci, na jej manifestowaniu, czym
mobilizuje dzieci do stara o mdro. Kierujc si mdroci, uczy trwania w mioci,
wierze i nadziei. Zaniedbanie tej roli powoduje rozchodzenie si maestw, rozbicie
rodziny. Wynikiem tego s dzieci porzucone, czsto zbuntowane, zawsze dotknite
chorob sieroc. Skutkiem jest te sprzeniewierzenie si uroczycie podjtemu
zobowizaniu, e bdzie trwao maestwo i rodzina.
Matka w rodzinie tworzy rodowisko, w ktrym nie tylko poczyna si nowe ycie,
lecz w ktrym rwnie w sposb swoisty trwaj relacje osobowe uwyranione przez
ojca. I jest, jakby mona powiedzie, zwornikiem relacji osobowych, czym wicej ni
znakiem, ktry przysuguje ojcu.
Matka wprost chroni relacje osobowe, nie tyle wskazujc na waciwe dziaania
intelektu i woli, ile otaczajc dobroci wszystkie osoby. Dobro mobilizuje. Matka
ponadto wie z dobroci potrzebn dzieciom czuo, ktra jest postaci wybaczenia i
bezsown informacj o trwaniu mioci. Jest staym zapewnieniem, e wane jest
istnienie osb, e relacje osobowe powoduj ponadto szczcie czowieka.
W rodzinie, w ktrej trwaj zarazem odniesienia przez mio do Chrystusa,
poszerza si wiat osb o relacje osobowe ze wszystkimi osobami, z ludmi wic i z
Bogiem. Szczcie czowieka nabywa wymiaru gwarantowanej przez Boga nieustannej
teraniejszoci, wiecznego trwania mioci. To wieczne trwanie mioci zapewnia nam
nasz wi z Chrystusem, dziki ktrej stajemy si Kocioem. Wanie Koci bdzie

149

trwa wiecznie, a zarazem z nim my wszyscy stanowicy Koci przez powizanie z


Chrystusem mioci i razem z Chrystusem ukryci w Bogu. To pikne wyraenie w.
Pawa o naszym ukryciu z Chrystusem w Bogu wskazuje na gbokie powizanie
czowieka z wszystkimi Osobami Trjcy witej. Kada osoba w rodzinie jest przez
chrzest i mio powizana z Chrystusem. Kada osoba wspstanowi Koci. Mona
powiedzie w jzyku pedagogiki, e rodzina naley do Kocioa, e wszystkie w niej
osoby wsp-stanowi Koci. Byoby jednak nieprecyzyjne stwierdzenie, e ta
wsplnota, ktra jest rodzin, jest Kocioem. Nie moe stanowi tak zwanego Kocioa
domowego. Koci bowiem zawsze jest powszechny i buduje go sprawowanie
Eucharystii. W rodzinie jako rodzinie nie dokonuje si przeistoczenia chleba i wina.
Rodzina musi uczestniczy we wszystkich sakramentach, ktrych udziela jej Koci
parafialny. Wymaga wic to bliszego omwienia parafii.

Parafia
Parafia jest Kocioem powszechnym, ktrym jestemy stanowic wsplnot osb
powizanych mioci do Chrystusa i zebranych wok Eucharystii, sprawowanej na
otarzu naszego budynku sakralnego i przez proboszcza z mandatu biskupa, naszego
bezporedniego nauczyciela wiary, gdy pozostaje on w jednoci z papieem jako opok
Kocioa. Koci wic jest zawsze i wszdzie caym Kocioem powszechnym.
Kocioy tak zwane lokalne s tylko informacj, e w tym miejscu i czasie spenia si na
otarzu Ofiara Eucharystyczna, sprawowana przez kapana, posanego do nas przez
biskupa, a w jego decyzji przez papiea. W Kociele powszechnym sprawuje si
wszystkie sakramenty. Nie dzieje si to w rodzinie jako rodzinie. Rodzina nie jest wic
Kocioem. Koci wspstanowi osoby, ktre s rodzin. Niektrych sakramentw,
jak maestwo i chrzest, udzielaj sobie osoby stanowice rodzin. Buduje to ycie
katolickie rodziny. Rodzina wci pozostaje wsplnot naturaln osb powizanych
relacjami osobowymi. Nie przeksztaca si we wsplnot nadprzyrodzon. Do tej
wsplnoty nadprzyrodzonej naley jedynie w tym sensie, e kada osoba w rodzinie
wspstanowi Koci. Moe to wyjani przykad rodziny tworzonej przez osoby
nieochrzczone. Jeeli ktra z tych osb przyjmie sakrament chrztu, wspstanowi
Koci. Inne osoby w tej rodzinie, nieochrzczone, nie nale do Kocioa. Koci nie

150

skada si ze wsplnot, nawet naturalnych, lecz z osb, odnoszcych si z mioci do


Chrystusa, z ktrym kontaktuj si realnie przez sakramenty udzielane w Kociele
powszechnym. Takim Kocioem jest wanie parafia jako zesp osb gromadzcych
si przy sprawujcym Eucharysti kapanie, skierowanym do tej grupy przez biskupa
pozostajcego w jednoci z papieem.
Naley tu wyjani, e Koci ma struktur przede wszystkim osobow. Jego
opok nie jest instytucja i urzd, lecz realna osoba Piotra w swym aktualnym nastpcy,
ktry zastpuje na ziemi Chrystusa. Gow Kocioa jest sam Chrystus. Dusz Kocioa
jest Duch wity, posany do nas przez Ojca i Syna, aby stawaa si i doskonalia nasza
wi z Chrystusem, w ktrym spotykamy Boga.
Osobowa struktura Kocioa nie oznacza tu tylko naturalnej wsplnoty osb.
Oznacza przede wszystkim swoisty organizm nadprzyrodzony, ktry jest Ciaem
Mistycznym Chrystusa. Oznacza to, e stanowimy nie tyle zesp przyjaci Chrystusa,
ile raczej jakby jedn osob o rnych funkcjach i posugach. Takie rozumienie
Kocioa czyni czym bardziej czytelnym to, e Chrystus jest Gow, a Duch wity
jednoczc nas wszystkich Dusz Kocioa. Wszyscy zarazem wraz z Chrystusem
jestemy wanie ukryci w Bogu, ktry to wszystko obmyli i spenia udzielajc si
nam jako Trjca Osb Boskich.
W kadym wic z nas na mocy tego, e wspstanowimy Koci, przebywa
Trjca wita. Bg Ojciec ogarnia nas mioci, gdy ukochamy Chrystusa. Duch
wity wnosi w nasze relacje z Bogiem cnoty nadprzyrodzone, ktre s naszym
sposobem odnoszenia si do Boga. Wnosi te swoje dary, ktre s danymi nam do
dyspozycji sposobami odbierania tego, czym Bg nas obdarowuje. Aby to wszystko si
wypeniao, Chrystus sakramentalny staje si w nas bezporednim powodem
realizowania si naszych nadprzyrodzonych wizi z Bogiem. Skutek nadprzyrodzonej w
nas obecnoci Boga nazywamy ask. Jest ona monoci lub zdolnoci posuszestwa
Bogu, czyli podejmowania i speniania ycze Boych. Jest dziki temu powodem, z
ktrego wyaniaj si lub rodz nadprzyrodzone cnoty i dary. Chrystus, uobecniajcy
si w nas przez sakramenty, staje si powodem rozwoju w nas aski, dziki czemu Duch
wity uwica nas przez cnoty i dary, ktrych owoce stanowi nasze dojrzae ycie
religijne.

151

Gdy Chrystus w nas przebywa, uczestniczymy w Jego funkcji kapaskiej,


prorockiej i krlewskiej. Gboko powizani z Chrystusem stanowimy krlestwo
kapanw w kapastwie wsplnym. Polega ono na tym, e jestemy przez chrzest i
Eucharysti przygotowani do tego, by rodziy si w nas owoce darw Ducha witego i
bymy wszystko ofiarowali Bogu. Dodajmy, e niektrych z nas Duch wity powouje
do kapastwa suebnego, nazywanego te kapastwem hierarchicznym. Chodzi o to,
abymy nieomylnie wiedzieli, e ten chleb i to wino zostay przeistoczone w Ciao i
Krew Chrystusa, e grzechy naprawd zostay odpuszczone, gdy dokona tego
czowiek moc Chrystusa dziki udzielonemu mu sakramentowi kapastwa.
Uczestniczymy te w funkcji prorockiej Chrystusa, co oznacza, e mamy wiadczy o
Chrystusie w swoim rodowisku i gosi prawdy Ewangelii. Nasz udzia w funkcji
krlewskiej Chrystusa polega na powodowaniu, aby w nas i w coraz wikszej liczbie
osb pogbiaa si mio do Boga, co jest zarazem goszeniem i zwikszaniem chway
Boej.
Tak rnorodne skutki i funkcje stanowi nasz udzia w Kociele. Nie udziela
nam tego wszystkiego rodzina. Udziela nam tego Koci powszechny, realizujcy si
w naszej parafii. Rodzina musi w tym Kociele uczestniczy.
Ze swej strony jako osoby, niezalenie od stanowienia przez nas rodziny,
wnosimy w Koci nasz mio do Chrystusa, wci pogbian przez cnoty
nadprzyrodzone i dary Ducha witego. Poziomem tej mioci gosimy chwa Bo, co
praktycznie oznacza, e Bg jest najgodniejszy mioci, e j chroni i utrwala na
wieczno, bymy mogli ju zawsze obdarowywa ni wszystkie osoby, a wic Boga i
ludzi. Nasze odnoszenie si z mioci do ludzi jest zarazem miar naszej mioci do
Boga. T miar okrela sam Bg wzywajc nas, bymy reagowali na potrzeby
godnych,

spragnionych,

ubogich,

uwizionych,

bezdomnych,

podrujcych,

smutnych, bymy byli miosierni, sprawiedliwi, cisi, oddziaujcy pokojem, opakujcy


grzechy, skierowani przez mio do Boga, gdy przede wszystkim na tym polega
czysto serca.
Sobr Watykaski II precyzuje sposoby realizowania tych zada w Kociele.
Mamy wic poznawa Objawienie i modli si o mdro. Mamy zarazem poznawa
natur stworze. Dziki tej wiedzy o Objawieniu i o stworzeniach mamy naprawia

152

struktury spoeczne, by sprzyjay uzyskiwaniu cnt i chroniy przed grzechem. Mamy


ponadto odrnia uprawnienia czowieka od uprawnie chrzecijanina, i tym, co
chrzecijaskie, regulowa prawa ludzkie. Sobr wobec tego poleca nam uzyskiwanie
wiedzy teologicznej o yczeniach Boych i wiedzy filozoficznej o naturze bytw.
Zaleca trosk o intelekt, ktry na poziomie mdroci prawidowo motywuje wol do
decyzji. Mamy usprawnia swj intelekt przez uczenie si i modlitw. Dziki temu
przygotowaniu bdziemy mogli skutecznie suy swojej parafii, czyli peni waciwe
sobie posugi duchowe, jak okrela je papie Pawe VI. Te posugi wyznacza kademu z
nas zesp znakw czasu oraz uzdolnienia duszy i ciaa. Te znaki czasu i uzdolnienia
mog wyznaczy komu z nas suenie innym tylko wiedz lub tylko mioci, suenie
trosk o organizowanie nauczania lub stowarzysze religijnych, o architektoniczn i
artystyczn stron naszego otarza i budynku kocielnego, o dostojestwo liturgii.
Udzia w liturgii jest zreszt zaszczytnym obowizkiem nas wszystkich. Dziki liturgii
bowiem spotykamy si z Chrystusem, utajonym w Eucharystii. W rodzinie moemy
sprawowa tylko liturgi sowa.
Natrafiamy tu na inne jeszcze okrelenie parafii. Parafia jest t wsplnot osb,
ktra otacza mioci i czci Chrystusa, realnie przebywajcego na otarzu w postaci
chleba i wina. Jest to wic wsplnota osb zgromadzonych przy Chrystusie, ktrego
obecno w postaciach eucharystycznych zawdziczamy naszemu proboszczowi,
biskupowi i papieowi, wyrnionym przez Ducha witego sakramentem kapastwa
w kapastwie suebnym.
Osoby i rodziny, powizane w parafi, poszerzaj dziki temu swj zesp
naturalnych powiza o relacje nadprzyrodzone, ktre wprowadzaj w Koci
powszechny. Pozwala to na penienie w rodzinie i w innych wsplnotach, take we
wsplnocie narodu, doniosej roli wiadka mioci Boga do czowieka. Koci
powszechny realnie uatwia przez sakramenty pogbianie naszej mioci do Boskich
Osb Trjcy witej i do kadego czowieka.

153

15. UNIWERSYTET I NAUKI POLITYCZNE


Odrniamy wsplnoty naturalne, w ktrych osoby s powizane relacjami
osobowymi, od wsplnot, w ktrych relacje mylne dominuj nad relacjami
osobowymi. Do wsplnot naturalnych naley rodzina, nard. Do wsplnot, w ktrych
dominuj relacje mylne, naley spoeczno, spoeczestwo, pastwo. W naszych
rozwaaniach pojawiaj si dwie nowe wsplnoty, a mianowicie uniwersytet i zaoga
jako wsplnota pracownicza. Uniwersytet z kolei jest wsplnot naturaln i zarazem
instytucj. Jest wic najbardziej podobny do narodu, gdy relacje mylne funkcjonuj w
nim na drugim miejscu, po relacjach osobowych. Zaog s osoby ktre wykonuj prac
w jednym przedsibiorstwie lub instytucji.
adna z tych wsplnot nie utosamia si z inn wsplnot. Wszystkie wsplnoty
tworz si z osb i zachodzcych midzy nimi relacji. Relacje osobowe lub mylne s
podstaw zarwno podobiestwa jak i rnic. Wyranych podstaw odrbnoci wsplnot
naley szuka w ich genezie. Rodzina ma rdo w relacji rodzicielstwa jako
macierzystwa i ojcostwa, oraz w relacji maestwa. Nard jest wsplnot osb, ktre
spaja odczytane w osobach dobro wsplne. Tym dobrem wsplnym ostatecznie jest
mdro i prawda jako rda kultury wewntrznej i zewntrznej, waciwej osobom.
Spoeczestwo ma rdo w przewadze relacji osobowych, wprowadzonych do narodu
przez mylenie dla uporzdkowania dziaa wiernych dobru wsplnemu. Pastwo jest
wycznie instytucj i ma rdo w pomysowoci czowieka, ktry chce przez ustroje i
prawa osiga cele narodu. Pastwo jako instytucja suy celom wszystkich osb nawet
tych, ktre wspstanowi np. zaog, nie ogarnia jednak zaogi, nie rozstrzyga jej
spraw. Chronic osoby w ich sprawach porednio chroni, lub powinno chroni, zaog
przedsibiorstwa. Zawsze tylko chroni, nie rozstrzyga. Zaoga winna sama realizowa
materialne dobro osb. W obrbie pastwa znajduje si uniwersytet, ktry sw warstw
instytucjonaln wie si z moc pastwa, a warstw osobow wspiera na potrzebach
intelektu i woli osb. Na uniwersytecie przez wyznaczajc go wierno prawdzie
intelekt ludzki znajduje waciwe sposoby usprawniania si w wiedzy i mdroci, ktre

154

ucz dziaa chronicych relacje osobowe. Na uniwersytecie wic powinni ksztaci si


i wychowywa take politycy. Tam te powinny by uprawiane nauki polityczne.

Nauki polityczne
Mwic o naukach politycznych mamy na myli to, czego polityk ma si nauczy
i jakie ma uzyska usprawnienia.
Nauki polityczne, to wic, w jaki sposb i korzystajc z jakich rde naley
ksztaci polityka, by naby usprawnie i wiedzy potrzebnej dyplomatom, zale od
teorii polityki. Przez polityk rozumiemy na og zesp celw i zada pastwa
wynikajcych z dobra narodw. Poniewa dobro narodw jest dobrem osb,
stanowicych nard, cele i zadania pastwa powinny by podobne, to znaczy zawsze
zgodne z dobrem osb. Rnice, waciwe polityce rnych pastw, mog wynika z
programw politycznych, warunkowanych tradycj i kultur narodw, osobowoci
stanowicych nard osb i z historii danego pastwa. Polityk, ktrego nauki polityczne
maj przygotowa do wykonywania jego zada, peni w pastwie na rnych
szczeblach wadzy rol autorytetu, koordynujcego dziaania realizujce program
sposobw chronienia dobra narodw w danym pastwie.
Naley doda, e ustalenie zespou nauk politycznych zaley nie tylko od
koncepcji polityki, lecz take od rozumienia pastwa, dobra narodu i autorytetu.
Przypomnijmy krtko, e pastwo jest instytucj, ktra systemem prawa
koordynuje ukady autorytetw, by zharmonizowa potrzeby i sprawy ycia
codziennego osb wartociami uatwiajcymi realizowanie dobra wsplnego narodu.
Dobrem wsplnym, najmniej dyskusyjnym, jest wspomaganie osb w
uzyskiwaniu mdroci. S wic tym dobrem osoby, ktre dziki mdroci bd
kieroway si w yciu codziennym dobrem i prawd, z kolei uczciwoci, wspomagan
prawem i sprawiedliwoci. Uczciwo wymaga powiza osobowych z Bogiem, gdy
tylko Bg moe przebywa w istocie osoby i przez sw obecno w nas motywowa do
dziaa zawsze wiernych prawdzie i dobru. Sprawiedliwo i prawo chroni nas tylko
zewntrznie. Najtrwalej motywuje nas mio, a tylko ta relacja wprowadza Boga do
wntrza osb. Ze wzgldu na mio do Boga chcemy by uczciwi, wierni prawdzie i
dobru.

155

Autorytet to tyle co powd akceptowania rozstrzygni i zgody na ich stosowanie.


Jest wic wywoywaniem posuszestwa w osobach, ktre odnosz si z zaufaniem do
osoby rozstrzygajcej sprawy. rdem wic autorytetu jest relacja zaufania ze strony
osb, ktre przyjmuj rozstrzygnicia, i zarazem yczliwie odnoszc si do podmiotu
autorytetu s posuszne jego propozycji. Trzeba tu odrni autorytet od podmiotu
autorytetu. Autorytet jest zawsze potrzebny i nigdy nikt z niego nie rezygnuje. Zmienia
si tylko podmiot autorytetu, gdy osoba, ktrej ufamy, okae si niewierna prawdzie i
dobru, gwnie prawdzie. Podmiot autorytetu, ktry posuy si kamstwem, traci swj
autorytet. Trac autorytet rodzice, przywdcy, nauczyciele. Autorytet zyskuj inne
osoby, nawet instytucje, czsto rodki masowej informacji. Autorytet trwa tak dugo,
jak dugo trwa zaufanie do osoby, ktrej wierzymy. To zaufanie jest wanie postaci
wiary. Podlega tym samym kryzysom, jakim podlega wiara.
Biorc pod uwag koncepcj polityki, pastwa, dobra narodw, autorytetu,
wadzy, by rozwaajc je doj do koncepcji nauk politycznych, musimy postawi
nastpujce pytanie: na podstawie czego przyjmuje si dan polityk, dlaczego
akceptujemy dan struktur pastwa, gdzie ustalamy dobro wsplne, w oparciu o co
akceptujemy autorytet? Zawarte w tych pytaniach dlaczego kieruje nas wanie do
tematu nauk politycznych. Wydaje si, e aktualnie politycy, by zorientowa si w
problematyce pastwa, studiuj histori, teori zarzdzania, teori spraw i potrzeb
ludzkich w oparciu o psychologi, socjologi, nawet statystyk czy rne racje stanu.
Aby zorientowa si w zagadnieniu dobra wsplnego, studiuj nauki polityczne i rne
teorie socjologiczne. Aby z kolei pozna problematyk autorytetu jako sposobu
sprawowania wadzy, studiuj prawo. Ze wzgldu na temat polityki studiuj
wiatopogldy,

ponadto

techniki

administracyjnej

strony

spotka

rozmw

politycznych.
Wszystkie te przedmioty dostarczaj wiedzy szczegowej, nie ucz jednak zasad
rozstrzygania szczegowych sytuacji i problemw. Wyksztacenie politykw naley
wic oprze na innych naukach.
Temat pastwa wymaga starannego studium filozofii rzeczywistoci, a w niej
przede wszystkim filozofii czowieka i filozofii relacji, gdy pastwo jest sposobem
kierowania ludmi i chronienia ich relacji, wynikajcych z bytowej struktury czowieka.

156

Wrd tych relacji jedne odnosz ludzi do ludzi, inne wi ludzi z Bogiem. Potrzebna
jest wiedza, ktr stanowi nie tylko filozofia czowieka, lecz take filozofia Boga. Inne
nauki s tylko pomocnicze. Temat dobra wsplnego wymaga studiowania filozofii bytu,
gdy w tej filozofii rozpoznaje si struktur relacji. Zarazem potrzebne jest studium
filozofii czowieka z szerszym uwzgldnieniem tematu sprawnoci, wyjaniajcych
uzyskiwanie mdroci. Naley te orientowa si, e mdro jako dobro wsplne
prowadzi do tematu osoby, a temat osoby do tematu Boga, gdy oprcz mdroci
dobrem wsplnym staj si czsto osoby i take Bg, speniajcy najgbsze aspiracje
czowieka. Nie powinno pomija si tematu struktury narodu, ktrego nie wyjania
socjologia, statystyka i geografia. Temat autorytetu wie si z zagadnieniem relacji
osobowych. Wymaga te starannego studium etyki, aby pozna warunki wiernoci
prawdzie i dobru. Temat polityki wymaga znajomoci gwnie historii kultury, gdy
kultura jest rdem pozycji polityki wrd innych dziedzin ycia. Wspiera si te w
swej racji stanu i w programach politycznych na starannym odrnianiu samego
czowieka od jego celw, co czsto dzi si utosamia.
Aktualny zestaw przedmiotw, ksztaccych politykw, wyranie rni si od
proponowanych tu nauk, ktre powinni oni studiowa. Na korzy tego proponowanego
zestawu wiadcz uzyskiwane skutki ksztacenia.
Polityk, ktry pozna filozofi bytu, filozofi czowieka, filozofi i teologi Boga,
filozofi osoby i relacji osobowych, teori mdroci jako zasady wyboru dziaa,
chronicych relacje osobowe, i jako zasady tworzenia kultury, zgodnej z
rzeczywistoci, pozna teori i praktyk usprawniania swego mylenia, zgodnego z
prawd, i dziaania, zgodnego z dobrem. To usprawnienie pozwoli mu na nabycie
umiejtnoci kierowania si mdroci naturaln, potrzebn mu do koordynowania
programw politycznych, realizowania celw chronicych dobro narodw. Dziki tym
usprawnieniom bdzie umia skutecznie suy dobru osb: dobru osb ludzkich przez
chronienie humanizmu, oraz relacjom ludzi do Boga przez chronienie religii.
Koordynujc programy polityczne, polityk, gdy zawsze pozostaje wierny prawdzie i
dobru, zarazem broni przed tym, co w kulturze jest faszem i zem. Polityk,
zorientowany w dziejach kultury, powinien take wiedzie, e naley wycisza w
kulturze tendencje ateizujce, gnostyckie i przywraca przestrzeganie przykaza. Jest to

157

wane w chronieniu relacji osobowych i osb, ktrym przecie polityka i polityk maj
suy.
Polityk naley do grupy osb rzdzcych. Na wszystkich szczeblach wadzy
potrzebne jest nabywanie sprawnoci intelektualnych i wolitywnych, a wrd nich
mdroci, ktr zaleca si wszystkim osobom.
Jeeli przez polityk rozumie si take czenie dobra, ktrym s cnoty i sztuki, to
polityk bezporednio wpywa na tworzenie si kultury jako zgodnoci dzie
wewntrznych z dzieami zewntrznymi. Miaby w tym miejscu racj Cyceron, ktry
uwaa, e polityk jest mdrym mwc. Mdro jest wanie dzieem wewntrznym,
sprawnoci intelektu. Przemwienie jest dzieem zewntrznym. Mdro jest cnot.
Mowa jest sztuk.
Polityk jest osob, ktr, jak wszystkie osoby, obowizuje uzyskanie sprawnoci
mdroci, i ktry zosta powoany do penienia zada w strukturach pastwa. Pozostaje
zarazem w rnych wsplnotach naturalnych, takich jak rodzina, Koci, i zawsze we
wsplnocie narodu. Do jego zada przygotowuje go uniwersytet, gdy w tej wsplnocie
poznaje si proponowane tu nauki polityczne. Uniwersytet ksztacc specjalist ksztaci
zarazem i wychowuje czowieka.

Uniwersytet
Powtrzmy, e uniwersytet jest t wsplnot, w ktrej w swoistej rwnowadze
pozostaj relacje osobowe i relacje mylne. Relacje osobowe wi uniwersytet z
osobami, relacje mylne wi go z instytucj pastwa. Uniwersytet jest wic
jednoczenie wsplnot i instytucj. Wsplnota osb nauczajcych i nauczanych jest
wtedy wsplnot uniwersyteck, gdy wszystkie osoby scala wyczna, bezwzgldna i
konsekwentna suba prawdzie. Instytucja w postaci administracji jest wtedy instytucj
uniwersyteck, gdy wspomaga profesorw i studentw w ich subie i wiernoci
prawdzie.
Szkoa wysza, ktra nie wyznacza prawdzie pierwszego miejsca, nie jest
uniwersytetem, nawet gdy tak si nazywa.
Zwrmy uwag na rnice midzy szko wysz i uniwersytetem.

158

Szkoa wysza charakteryzuje si tym, e jej program ma wywoa usprawnienia


teoretyczne i praktyczne, pozwalajce na poznanie i twrcze uprawianie wybranej
dziedziny, owocujce wewntrznymi i zewntrznymi dzieami czowieka. Zauwamy,
e takie okrelenie szkoy wyszej jest zgodne z rozumieniem kultury jako ycia
duchowego czowieka i wyraajcych to ycie wewntrzne dzie zewntrznych. Szkoa
wysza przygotowuje do wytwarzania dzie wewntrznych, takich jak sprawno, i dzie
zewntrznych, takich jak dziea sztuki, techniki, nauki, zawsze zgodnie z rozumieniem
zalenoci midzy tworzywem i celem dziea oraz proporcjonalnie do odkrywczoci i
przewidywania twrcy. Tak rozumiana szkoa wysza stawia na pierwszym miejscu
raczej dziea ni osoby, mimo e dba si w niej take o dziea wewntrzne, bardziej
dotyczce czowieka ni dziea zewntrzne.
Uniwersytet uczy usprawnienia, a wic pogbienia rozumie w takim stopniu, by
owocoway samodzielnym identyfikowaniem rzeczywistoci w stanowicych j
pryncypiach, zarazem identyfikowania zgodnoci wewntrznych i zewntrznych dzie z
bytow struktur wszystkiego, co realne, ponadto by owocoway proporcjonalnymi do
tego rozumienia decyzjami. Uczy wic sytuowania si czowieka w wiernoci prawdzie
i dobru tego, co realnie istnieje. A zatem uniwersytet zawsze musi by uczelni
humanistyczn, gdy wierno prawdzie, dobru i istnieniu sytuuje w humanizmie.
Uniwersytet nie okrela dowolnie prawdy, dobra i istnienia, lecz rozpoznaje je jako
przejawy istnienia realnych bytw jednostkowych. Gdy przedmiotem rozpoznania s
osoby, dowiadujemy si, e ich istota ujawnia intelekt i wol, ktre aktywizuje prawda i
dobro bytw. Uniwersytet musi wic podejmowa studia w zakresie filozofii bytu i
filozofii czowieka. Ta filozofia identyfikuje wewntrzne pryncypia bytw i osb.
Pryncypia peni rol przyczyn, gdy ich skutkiem jest bytowa struktura jednostek
ukonstytuowanych z istnienia i istoty. Przyczyn istnienia jest zawsze Samoistne
Istnienie, ktre zarazem jest osob i Bogiem. Na uniwersytecie musi znale si
studium filozofii i teologii Boga. Te nauki pozwalaj zrozumie kultur odpowiadajc
naturalnym potrzebom czowieka, ktre speniaj si w relacjach osobowych i w
mdroci, kierujcej dziaaniami intelektu i woli, chronicymi relacje osobowe.
Do spotkania z prawd prowadzi studentw uniwersytetu profesor w taki sposb,
e wprowadza ich w swoje ywe mylenie naukowe, gdy prawda znajduje si nie w

159

dzieach wytworzonych przez ludzi, lecz w realnych bytach, ktre, gdy s osobami,
stanowi kres osobowej relacji wiary. Wiara jako zaufanie czyni profesora autorytetem,
ktry nie zawiedzie, gdy pozostanie bezwzgldnie wierny prawdzie, zarazem naturze
uniwersytetu. Profesor, ktry inne cele postawi ponad prawd, moralnie przestaje by
profesorem uniwersytetu, nawet gdy przyznaj mu to odpowiednie dyplomy. Wierno
prawdzie i dobru owocujc mdroci przemienia nastawienia i tym samym
wychowuje. Powoduje bowiem pomijanie dziaa, ktre nie chroni prawdy i dobra,
relacji osobowych, samych osb, a wrd nich Boga. Tak realizowane nauczanie
uniwersyteckie jest zarazem wychowywaniem. I tylko na uniwersytecie nauczanie
utosamia si z wychowaniem. W innych szkoach wyszych trzeba osobno realizowa
nauczanie i wychowanie.
Poniewa nauczanie uniwersyteckie polega na wiernoci prawdzie, jest ono
relacj osobow. T relacj musi wspomaga nie tylko relacja zaufania, lecz take
przyja jako odmiana szczerej yczliwoci, czcej profesora ze studentem. Bez tej
yczliwoci bylibymy osamotnieni w trudzie wiernoci prawdzie i dobru. Ten trud
wymaga wspomagania si w drodze do prawdy, gdy trzeba j nie tylko odczyta w
bytach, lecz take y ni na co dzie. To ycie na co dzie polega na cigym
poprawianiu mylenia, dostosowywaniu do niego decyzji i dziaa, podciganiu do
poziomu prawdy. Scala si w tym wszystkim dydaktyczna i pedagogiczna dziaalno
uniwersytetu. Znaczy to wanie, e nauczanie uniwersyteckie nie wymaga osobnych
zabiegw wychowawczych, gdy suchacz wrasta w prawd. Odkrywamy tu now cech
uniwersytetu, ktra jest zarazem cech profesorw i studentw, a mianowicie
przemieniajcy i wychowujcy wpyw wiernoci prawdzie. Gdy profesorowie i studenci
nie odnosz si do prawdy jako najgbszej potrzeby intelektu i gdy ta prawda ich nie
wychowuje, uniwersytet przestaje by uniwersytetem, co oznacza, e profesorowie i
studenci nie stanowi uniwersytetu jako wsplnoty powizanej relacjami osobowymi.
Przestaj by uniwersytetem w sensie moralnym, nawet gdy instytucjonalnie posiadaj
katedry i indeksy. Wynika take z tego, e uniwersytet jest instytucj, ktra moe dalej
trwa w wizi z pastwem, mimo e nie jest ju uniwersytetem jako wsplnot osb
spajan przez wierno prawdzie, przemieniajc postpowanie w kierunku wiernoci
dobru.

160

Z samej natury uniwersytetu wynikaj uprawiane w nim nauki. S to te nauki,


ktre ksztac take politykw. Uprawiane na uniwersytecie zarazem ich wychowuj. A
zatem wanie tam polityk powinien poznawa potrzebne mu nauki. Trzeba tu
zauway, e na uniwersytecie nie akcentuje si pozycji nauk, lecz bardziej pozycj
osb. Chroni to przed erudycjonizmem i usprawnia w rozumieniach, ktrych
warunkiem jest realizm. Rwnoczenie na pierwszym miejscu nie jest nauczanie, lecz
nauczajce osoby i uczcy si suchacz. Powoduje to, e przejty poznawaniem
przemieniajcej go prawdy nauczajcy musi na serio y swym poszukiwaniem i
badaniem jej. Swym zaangaowaniem i przejciem musi obudzi zaufanie suchacza.
Obudzi je, gdy ukae trafno swych uj, gdy prawd, organizujc jego ycie
duchowe, tak przedstawi, e suchacz z zaufaniem zacznie uczestniczy w yciu
duchowym nauczajcego, aby tam t prawd spotka, przej j i uczyni zasad
swojego ycia duchowego. Wynikiem takiego nauczania i ksztacenia uniwersyteckiego
jest uksztatowana osobowo i usprawniona rozumno. Dziki temu absolwent
studiowanych na uniwersytecie nauk politycznych umie y tym, co ludzkie, to znaczy
prawd, dobrem, yczliwoci, zaufaniem, przyjani. Umie na tych faktach budowa
kultur, ktra bdzie wyraaa miar i godno czowieka.
Dodajmy ju tylko, e na uniwersytecie przy pomocy uprawianych tam dyscyplin
rozpoznaje si dobro wsplne narodu, wanie mdro, osoby, Boga. Bez tego
rozpoznania, opartego na starannej analizie bytowej struktury osb i wicych je
relacji, dobro wsplne musz wyznacza ideologie, co czyni to dobro propozycj
dowoln. Nie zawsze zaakceptuje j nard. Jest to niekorzystne dla polityki. Dziaania
politykw przestaj by skuteczne. Tymczasem polityka i pastwo zasuguj na to, aby
byy uznan przez nard i cenion sub publiczn.

161

16. MORALNO I POLITYKA


Propozycja wyksztacenia i wychowania politykw na uniwersytecie pozwala
przypuszcza, e ich dziaania publiczne zawsze bd zgodne z prawd i dobrem osb.
Bd wic moralne. Moralno bowiem polega na zgodnoci dziaa z prawd i dobrem
osb. Bd to zarazem dziaania odpowiedzialne. Dodajmy wobec tego, e
odpowiedzialno jest udziaem w prawdzie i dobru osb. Nie jest zewntrzn ocen
dziaa ludzkich i wziciem na siebie skutkw dziaa dobrych lub zych. Nie jest to
take suenie wartociami, ktrych dowolnie kto oczekuje. Nie jest to ponadto
skuteczne wypenienie zada. Skuteczno bowiem jest realizowaniem celw, ktre
wyznaczaj rodki, pozwalajce na osiganie celw. Cele jednak nie mog by nigdy
ponad prawd i dobrem. Polityk realizujc cele jako tre racji stanu nie moe nigdy
naruszy ich zalenoci od przejawiajcego si w osobach ich istnienia. Wystpowaby
wtedy przeciw istnieniu osb. Polityka i politycy wierniejsi celom ni istnieniu w jego
przejawach prawdy i dobra, dziaaliby przeciw narodowi, ktry maj chroni. Czyniliby
te czym wrogim narodowi sam instytucj pastwa. Polityka, realizowana przez
politykw, jest sub, zawsze wiern dobru wsplnemu narodu.
Powysze uwagi dotycz takich zwizkw midzy moralnoci i polityk, e
polityka jest wewntrznie moralna jako zesp dziaa zgodnych z prawd i dobrem
osb, wszystkich osb, nie tylko wic ludzi, lecz take Boga, ktry jest osob.
Zagadnienie zwizku midzy moralnoci i polityk w tym sensie, e do dziaa
politycznych odnosimy kryteria moralnoci i sprawdzamy, czy dziaania polityczne s
moralne, ma rdo w pozycji polityki w nowoytnej i wspczesnej kulturze. Jest to
pozycja dziedziny pierwszej i najwyszej. Z racji tej pozycji polityka staje si rdem
norm dowolnie ustalanych, bez liczenia si z wyprzedzajc dziaania realnoci osb,
gwnie Boga. Wiemy, e spowodoway to tendencje ateistyczne i rezygnacja z
realizmu na rzecz idealizmu jako wyakcentowanie pierwszestwa myli przed
realnoci.

Poniewa

polityka

staa

si

dziedzin

normujc

odniesienia

midzyosobowe, nie oparte jednak na wiernoci dziaa prawdzie i dobru osb,


pojawiy si dziaania polityczne, ktrych zgodno z kryteriami moralnoci budzi

162

zastrzeenia. Podstaw zastrzee s skutki wywoane przez takie ustroje polityczne,


jak socjalizm i kapitalizm wraz z liberalizmem, ktry przenika take ustroje
demokratyczne. Budzi opr stawianie wyej rzeczy ni osb. Polityka broni tak zwanej
moralnoci swych dziaa powoaniem si na przestrzeganie prawa. Prawo jednak nie
moe by wrogie czowiekowi i z tego wzgldu moralno nie utosamia si z prawem.
Zlaicyzowana kultura i polityka tumacz swoje dziaania tylko prawem stanowionym
przez wadc lub powoane przez niego organa wadzy. Czowieka moe chroni to
prawo stanowione, ktre jest zgodne z prawem natury, wyznaczonej przez bytow
struktur osb. Tego prawa natury nie przyjmuje do wiadomoci zlaicyzowana polityka
i kultura.
Naley wrci do pogldu, e polityka w swej racji stanu obejmuje cele pastwa,
wyznaczone przez realne dobro wsplne narodu. Program polityczny ma by zespoem
wskaza, jak realizowa cele pastwa chronicego dobro narodw. Pytanie o moralno
polityki jest wic pytaniem, czy stanowi ona suenie dobru osb. Jest to rwnie
pytanie, czy polityk wyznacza mio, gdy suenie dobru osb jest wanie mioci
jako zreszt relacj osobow, a relacje osobowe i powizane tymi relacjami osoby
stanowi nard. Pytanie o moralno polityki, odniesione do politykw, jest pytaniem o
ich mylenie zgodne z prawd i o decyzje zgodne z dobrem. Jest to zarazem pytanie o
sposb tworzenia i charakter kultury, o to, czy umacnia si w niej humanizm i religia.
Konfrontowanie moralnoci z polityk prowadzi do postawienia te kolejnego pytania:
czy polityka jest zespoem dziaa, wyznaczanych mdroci naturaln politykw jako
zasad odnoszenia si do wszystkiego z pozycji prawdy i dobra? Mona te doda, e
konfrontowanie moralnoci z polityk jest sprawdzaniem struktury pastwa i jego
ustroju. Stawia pastwu pytanie, czy jest ono instytucj, ktra systemem praw i
zarzdzania wie ukady autorytetw, by harmonizowa potrzeby i sprawy ycia
codziennego w celu realizowania dobra wsplnego.
Zaskakuje i dziwi, e trzeba zadawa takie pytania polityce, a tym samym
kulturze wspczesnej. Stawiajc te pytania upominamy si o respektowanie potrzeb
osb i wicych je relacji, o wierno temu, kim s osoby w swej bytowej zawartoci.
Wprost zawstydza taka polityka, ktra jest budowana poza realizmem przez dowolne

163

mylenie jako kojarzenie w teorie samych poj jako znacze, nie odnoszcych si do
rzeczywistych osb.
Aby uchyli pytania, stawiane polityce, trzeba zbudowa inn kultur, wiern
osobom kultur katolick. Trzeba inaczej ksztaci i wychowywa ludzi. Wymaga to
zbudowania pedagogiki, opartej na filozofii czowieka, i wyzwoli pedagogik z jej
zalenoci od psychologii i ideologii. Trzeba zrealizowa uniwersyteckie ksztacenie i
wychowanie politykw.

Wychowanie moralne jako prawidowe odniesienie do osb


Zauwamy najpierw, e filozofia czowieka informuje nas o relacjach osobowych,
wicych ludzi jako osoby z innymi osobami ludzkimi i zarazem ludzi z osob Boga.
Wychowanie moralne czowieka musi wic polega na realizowaniu odniesie zarwno
do ludzi, jak i do Boga. Buduje si wtedy w czowieku zgodna z rzeczywistoci
osobista kultura wewntrzna.
Wychowanie jest skutkiem dziaa, ktre dotycz sposobw i zarazem s
sposobami uzyskiwania wewntrznych usprawnie intelektu i woli. Usprawnione
czynnoci intelektu i podobne czynnoci woli chroni relacje osobowe. Te relacje
osobowe zawsze dotycz ludzi i Boga. We wspczesnej pedagogice, poddanej jak caa
kultura orientacji laickiej, pomija si zalecanie czynnoci chronicych relacje osobowe
czowieka do Boga. Mwi si tylko o czynnociach chronicych relacje czowieka do
czowieka. Owszem, pedagogika jako teoria czynnoci usprawniajcych i chronicych
moe osobno rozwaa chronienie relacji do ludzi lub do Boga. W samym jednak
wychowaniu trzeba stosowa czynnoci tak usprawniajce intelekt i wol, by czowiek
w rwnym stopniu chroni relacje zarwno do ludzi, jak i do Boga. I znowu zauwamy,
e czym innym jest chronienie relacji osobowych, wicych nas z ludmi, i czym
innym chronienie relacji, wicych nas z Bogiem. Czowiek jednak, zgodnie ze swym
wyposaeniem bytowym i relacjami, wicych go ze wszystkimi osobami, nie mona
pomin odniesie do Boga. Wychowanie go jest bowiem wtedy niepene. Moemy to
wyjani na przykadzie samej koncepcji pedagogiki.
Najpierw pedagogika oglna - jest ona teori zasad wyboru czynnoci
usprawniajcych intelekt a do poziomu mdroci, a wol a do poziomu prawoci jako

164

trafnego wyboru dobra i trwania przy tym dobru. Jest zarazem teori zasad wyboru
czynnoci, ktre ksztac i wychowuj nasze wadze zmysowe oraz uczucia.
Pedagogika szczegowa jest teori zasad wyboru tych czynnoci, ktre chroni
nas przed skutkami wpywu tego, co w kulturze ze i faszywe.
Zauwamy przy okazji, e takie rozumienie pedagogiki oglnej i szczegowej
jest bliskie w formule pozytywnej i negatywnej staej racji stanu. Staa racja stanu
dotyczy dobra wsplnego, ktrym jest mdro osb, stanowicych nard. Dotyczy te
chronienia czowieka przed tym, co w kulturze jest ze i faszywe. Wszystko to jest
wane ze wzgldu na tworzenie kultury katolickiej, w ktrej licz si odniesienia
czowieka do osb, nazywane relacjami osobowymi, wicymi nas wic i z ludmi, i z
Bogiem.
Wychowania moralnego nie mona oderwa od wyksztacenia. Wyksztacenie jest
usprawnieniem intelektu w trafnym rozpoznaniu prawdy i dobra. Wychowanie polega
na stosowaniu czynnoci powodujcych wizanie si z tym, co prawdziwe i dobre.
Wynika z tych okrele, e w wymienionych zagadnieniach liczy si wyrane
odrnienie pedagogiki od filozofii czowieka i od etyki. To odrnienie, dziki
ktremu nie mieszamy przedmiotu tych nauk, pomaga w skutecznym wychowaniu
czowieka. Powtrzmy wic, e pedagogika jest teori zasad wyboru czynnoci,
chronicych relacje osobowe. Pedagogika wic wskazuje, jakimi czynnociami chroni
si te wizi. Pedagogika jednak nie odkrywa relacji osobowych. Odkrywa je, to znaczy
rozpoznaje, filozofia czowieka. Etyka wskazuje na zasady rozpoznawania dziaa,
owszem, take chronicych relacje osobowe. Jednak tylko informuje, e musz to by
dziaania powodujce skutki dobre, a tym samym wanie chronice. Pedagogika
okrela szczegowe czynnoci zarwno uzyskiwania usprawnie intelektu i woli, jak i
szczegowe czynnoci, dziki ktrym rzeczywicie ochroni si relacje osobowe.
Chronienie tych relacji, wicych nas z ludmi i z Bogiem, wymaga wanie
czynnoci, ktre ustalamy w konsultacji z antropologi filozoficzn i etyk. Dziki tej
konsultacji czowiek jawi si nam jako swoisty organizm. W organizmie wskazujemy
na istnienie i istot jako dusz i ciao czowieka oraz na przejawy istnienia w czowieku
i przejawy istoty nazywane intelektem i wol. Wskazujemy rwnie w tym organizmie

165

przyrodzonym na rnorodne relacje, wspierajce si w nas na przejawach istnienia i


istoty.

Podstawy nawizywania relacji osobowych


Podstaw przyrodzon nawizywania relacji osobowych jest w czowieku sowo
serca. Stanowi ono w intelekcie monociowym czowieka powd, ktry w tym
intelekcie pojawia si pod wpywem odebrania oddziaywa na nas istotowych tworzyw
bytu wraz z przejawami jego istnienia. Intelekt monociowy jest bierny. Moe wic
wycznie odbiera to, co na niego oddziauje. W wyniku tego pojawia si w nim skutek
tych oddziaywa, wanie sowo serca, ktre skania nas do zareagowania wycznie
relacjami istnieniowymi, a gdy oddziauje czowiek - relacjami osobowymi. Odnoszc
si tymi relacjami do oddziaujcych na nas bytw, ze zdumieniem stwierdzamy, e s
w tym bycie tworzywa istotowe i e one istniej. To zdumienie powoduje, e do
stwierdzonego istnienia odnosimy si w sposb kontemplacyjny. Kontemplacja jest w
tym wypadku zarazem podziwem i poznaniem. Ten podziw powoduje, e pojawia si w
nas odnoszenie si ze czci do poznanego istnienia. Postawa czci nadaje temu
odniesieniu charakter religijny. Traktujemy odkryte w bycie istnienie tak, jak traktuje
si

Boga.

Dziki

pniejszym analizom odrniamy

istnienie

bezporednio

oddziaujcych na nas bytw od przyczyny ich istnienia, ktra jest Istnieniem


Samoistnym i zarazem osob, realnym Bogiem.
To zrodzenie si w nas zareagowa religijnych otwiera nas na relacje osobowe z
Bogiem. Musimy tu odrni to, e Bg jest stwrc naszego istnienia, od tego, e
moemy powiza si z Nim relacjami osobowymi, w ktre Bg wnosi swoje
nadprzyrodzone ycie, czyli przyczynowane nie przez nas, lecz przez Niego.

Zasady czynnoci wychowywania


Przyrodzone zasady czynnoci wychowywania to usprawnienia intelektu i woli,
ktre wyznaczaj sposb chronienia relacji osobowych, czcych z ludmi i z Bogiem.
Poniewa relacje osobowe opieraj si na realnoci, prawdzie i dobru, sposoby
chronienia tych relacji musz obj take realno, prawd i dobro. Chodzi o

166

pominicie tego, co niszczy mio, wiar, nadziej, realno, prawd i dobro.


Wszystkimi sposobami chronienia kieruje mio, ktra ze swej natury jest trosk o
pene dobro akceptowanych osb. Nie dopuszcza do nadmiernej troski o wasne dobro.
Sam jednak mio trzeba take chroni.
Chronienie mioci na jej poziomie troski o dobro osb wymaga pokonania
przeszkd, z ktrych pierwsza to konsumpcyjny model ycia, wyraajcy si w
gromadzeniu rzeczy, a druga to dominowanie w nas zmysowych wadz poznawczych,
nie poddanych kontroli intelektu. Najgroniejsza jest vis cogitativa jako wadza czenia
wrae zmysowych z podaniem zmysowym, co powoduje, e wszystko kierujemy
do siebie. W tej sytuacji pierwsz czynnoci wychowawcz jest realizowanie
sposobw usprawnienia intelektu w poznawaniu prawdy, a woli w wiernoci dobru.
Prawda i dobro wyzwol w nas mdro, ktra bdzie otwieraa na osoby, co uatwi
dystansowanie si wobec rzeczy. Sposobem bezporednio powodujcym taki skutek jest
kontaktowanie intelektu i woli z pryncypiami konstytuujcymi osob i zarazem
pomijanie konsumpcyjnych modeli ycia, dominacji vis cogitativa oraz bdnych teorii
w kulturze.
Z punktu widzenia pedagogiki oglnej przyrodzone zasady czynnoci
wychowawczych s nastpujce: mdro jako kierowanie si prawd i dobrem, wiara
jako wkad intelektu w wychowanie ze wzgldu na prawd, cierpliwo jako wkad woli
w wychowanie ze wzgldu na wierno dobru.
Z punktu widzenia pedagogiki szczegowej przyrodzone zasady czynnoci
wychowawczych s z kolei nastpujce: pokora jako zgoda intelektu na przyjmowanie
prawdy, umartwienie jako zgoda woli na wybr tego, co dobre, i na pomijanie tego, co
bdne i ze, czego odrzucenie w naszej kulturze czsto sprawia cierpienie.
Z pokor wie si posuszestwo osobom mdrym i kochajcym, budzcym
nasze zaufanie. Z umartwieniem wie si postawa kierowania si raczej do osb ni do
rzeczy, wartoci czy ideologii, co tradycyjnie nazywa si umiejtnoci ubstwa.
Rozwaajc to trzeba powiedzie, e gwn zasad wszystkich czynnoci
wychowawczych s osoby. One bowiem ucz mdroci i mioci. Jest to wane w
wychowaniu humanistycznym, a przede wszystkim w wychowaniu religijnym. Religia

167

jest powizaniem z Osobami Trjcy witej, a nie z wartociami religijnymi czy


ideologi katolick.
Podkrelmy wobec tego, e wychowanie moralne polega na stosowaniu czynnoci
sprawiajcych wizanie si osb z osobami przez mio, wiar i nadziej, wsparte na
realnoci, prawdzie i dobru osb. Dotyczy to wizania si ludzi z ludmi i ludzi z
Bogiem. Te czynnoci podejmuj obie osoby wice si relacjami osobowymi. Gdy
podejmuj je ludzie, te czynnoci s podobne. Gdy relacjami osobowymi wi si
ludzie z Bogiem, inne s czynnoci ludzi i inne czynnoci Boga.

Czynnoci wychowawcze
Czynnoci wychowawcze, podejmowane przez czowieka, by pogbiaa si jego
wi z Bogiem, to uczenie si filozofii czowieka i filozofii Boga. S to czynnoci,
ktrych skutkiem jest oczyszczenie czynne.
Czynnoci wychowawcze, podejmowane przez Boga, to wywoanie w nas
czynnoci, powodujce w nas oczyszczenie bierne, ktrego chcemy i ktre z czasem
rozumiemy. Skutki oczyszczenia biernego jako powodowanego w nas przez Boga nie s
natychmiastowe mimo naszej zgody na Jego dziaanie w nas. Przeszkadza w ich
osigniciu brak cnt naturalnych w woli i intelekcie, brak wiedzy o czynnym i biernym
oczyszczeniu, w wyniku czego bronimy swej wersji ycia religijnego, uboszej ni
realizowana przez Boga Jego wersja naszych z Nim powiza. Ten opr wywouje
kryzys ycia religijnego, nazywany ciemn noc mioci. Gdy nie przezwyciymy
kryzysu, grozi nam porzucenie wiary i praktyczny ateizm. Gdy przezwyciymy kryzys,
utrwal si relacje osobowe z Bogiem.
Podkrelmy ju tylko, e wychowanie moralne sytuuje osoby wrd osb, dziki
czemu waciw pozycj uzyskuje mdro i mio. Na dalsze miejsce zostaj
przesunite rzeczy, wartoci, ideologie. W wyniku takiego wychowania i zarazem
usprawnienia intelektu i woli zostaje prawidowo zbudowana kultura czowieka
wewntrzna i zewntrzna, a w niej polityka. Staje si wewntrznie moralna.

168

Rwnowaga midzy religi i polityk w obszarze moralnoci


Usiujemy tu wykaza, e polityka powinna by wewntrznie moralna. Staje si
moralna, gdy w swej racji stanu i programach politycznych zawiera zasady suenia
osobom. Suy osobom wskazujc na dobro wsplne narodu, ktrym jest mdro i
relacje osobowe, a wrd nich gwnie mio, najsilniej wica osoby. Wic osoby,
wprowadza do narodu take osob Boga.
Polityka wewntrznie moralna nie jest zarazem moralnoci. Rni si jako
osobne dziedziny przedmiotem wyznaczajcym ich struktur. Polityka chroni osoby ze
wzgldu na dobro wsplne narodu. Moralno chroni osoby ze wzgldu na ich
prawidowe wizanie si relacjami osobowymi.
Religia jest rwnie zespoem realnych relacji osobowych, wicych ludzi z
Bogiem. Wymaga wychowania moralnego jako stosowania sposobw uzyskania
prawidowych odniesie ludzi do Boga. Nie jest jednak tosama z moralnoci.
Moralno bowiem jest zgodnoci wszystkich ludzkich dziaa z prawd i dobrem
osb. Religia nie jest zgodnoci dziaa, lecz sum relacji osobowych czowieka z
Bogiem, i staje si przedmiotem uj zarwno teologicznych, jak i filozoficznych,
ponadto ascetycznych, ktre wymagaj zachowa moralnych.
Polityka to dziaania ludzi organizujce ochron dobra wsplnego narodu. Zgodne
z natur pastwa dziaania osb polegaj na uczestniczeniu w instytucjach spoecznych
i politycznych jako szczeblach wadzy, okrelonej ustrojem pastwa. Struktura narodu i
struktura pastwa s tak rne, e raczej nieporozumieniem jest przeciwstawienie
narodu pastwu. Jest to bowiem przeciwstawienie osb, stanowicych nard,
instytucjom ukonstytuowanym z poj i przez ludzkie mylenie. Pastwo jest swoistym
sposobem, a nawet narzdziem suenia osobom w ich naturalnych wsplnotach.
Narzdzie nie moe by krzywdzce i wrogie. Jeeli jest takie, trzeba je wymieni.
Moe w tej wanie dysharmonii midzy narzdziami i uywajcymi je ludmi znajduje
si rdo konfliktw spoecznych i politycznych. Pastwo, jako sposb wykonywania
projektw narodu, nie moe wydawa polece narodowi. Jest zreszt struktur myln.
Polecenia wobec tego wydaj politycy, a ich obowizuj zawsze dziaania zgodne z
prawd i dobrem osb, gdy przez relacje osobowe ludzie stanowi nard. Taka

169

kolejno zalenoci midzy narodem, i pastwem, gdy pastwo jest narzdziem


dziaa osb wspstanowicych nard i pastwo, wyklucza konflikt midzy pastwem
i narodem. Powtrzmy, e nieporozumieniem jest przeciwstawianie pastwa narodowi,
gdy nieporozumieniem jest tworzenie narzdzi wrogich osobom.
Usuwa te nieporozumienia wanie rwnowaga midzy religi i polityk w
obszarze moralnoci jako dziaa zawsze zgodnych z dobrem i prawd, przejawiajcymi
istnienie osb.

170

17. PROBLEM JEDNOCI EUROPY


adnych ustale lub programw nie mona oderwa od dobra osb. Dotyczy to
take problemu jednoci Europy. Ustalenia i programy, zgodne z prawd i dobrem osb,
staj si wewntrznie moralne. Nie mona wic take programu uzyskiwania jednoci
Europy tworzy i realizowa poza moralnoci. Jeden zreszt z projektw jednoci
Europy jest propozycj moralnej jednoci Europy.
Stwierdmy, e mona ju wyodrbni trzy propozycje jednoci Europy
wskazujc na podstawy jednoci. Proponuje si wic dla Europy jedno gospodarcz,
jedno moraln oraz jedno opart na chrzecijastwie.

Jedno gospodarcza
Stwierdza si, e ju aden kraj nie moe sta si gospodarczo samodzielny.
Poziom i przedmioty produkcji wymaga surowcw lub technologii, ktrych trzeba
szuka w innych krajach. Potrzebny jest zarazem szerszy rynek ni obszar wasnego
kraju. Wszystko to skania do wsppracy gospodarczej o zasigu midzynarodowym,
przede wszystkim jednak o zasigu europejskim, gdy skaniaj do tego koszty
transportu. Realizowanie w ramach Europy wsppracy gospodarczej wymaga wielu
porozumie, umw, stosowania przepisw prawa, a przede wszystkim rozlicze
finansowych. Take w rozliczeniach finansowych stosuje si umowy, kontrolowane
prawem.
Zauwamy tu, e prawo jest tylko zewntrznym sposobem sprawdzania, czy
dotrzymuje si umw i dokonuje rozlicze zgodnych z umow. Moc prawa jest oparta
na przewidzianych sankcjach. Prawo wic jest swoistym sposobem osigania celw
przy pomocy siy. Nie skania do uczciwoci. Wywouje w osobie, przestrzegajcej
prawa, pewnego rodzaju lk. Uczciwo wewntrzna ma inne rda. Wspiera si na
wiernoci dobru osb. Ma rdo w moralnoci czowieka. Problem gospodarczej
jednoci Europy zaley wic od poziomu moralnoci osb, od ich wewntrznej
uczciwoci.

171

Wychowanie moralne ma rdo w dobrze odczytanej bytowej strukturze


czowieka. Ta struktura jako istnienie i istota, ktra jest dusz i ciaem, wyznacza
relacje wsparte na przejawach istnienia i na podmiotowanych przez istot wadzach
duchowych i zmysowych, waciwych ludziom. Wszystkie nawizywane przez ludzi
relacje s zarwno osobowe, gdy wyznacza je istnienie, i s poznawcze oraz decyzyjne.
Poznanie jest odniesieniem intelektu do prawdy. Decyzje s odniesieniem woli do
dobra. Dziaania intelektu i woli s sposobami chronienia relacji osobowych. Wierno
prawdzie i dobru w dziedzinie poznania i decyzji prowadzi do usprawnienia, ktre
nazywamy mdroci. Mdro skania, by dystansowa si wobec rzeczy, a nie czyni
ich pierwszym przedmiotem de; by przed rzeczami usytuowa osoby i relacje
osobowe oraz chroni je i dobro osb nawet przy pomocy rzeczy. Wierno osobom i
relacjom osobowym ma w naszej woli posta uczciwoci. Po prostu chc by wierny
dobru osb. Realizujc uczciwo czowiek uczciwy wspomaga si sprawiedliwoci i
prawem. Stosuje sprawiedliwo i przestrzega prawa nie z powodu lku, lecz na mocy
decyzji wyznaczanej przez wewntrzn prawo woli. Niekiedy t wewntrzn prawo
woli nazywa si sumieniem.
Wanie sumienie kae kierowa si we wszystkim prawd i dobrem osb.
Miar sumienia jest usprawniona w czowieku wierno prawdzie ze strony
intelektu i wierno dobru ze strony woli, temu dobru, o ktrym intelekt informuje
wol. Kierowanie si prawd i dobrem prowadzi do mdroci. Mdro zaleca nam
trwanie w relacjach osobowych ze wszystkimi osobami, z ludmi i z Bogiem.
Mona wyprowadzi taki wniosek, e bez kierowania si uczciwoci nie mona
uzyska sukcesw gospodarczych, a tym samym gospodarczej jednoci Europy.
Wynika std rwnie, e autorytet intelektu nie zawsze wystarczy dla kierowania si
dobrem osb. Wola bowiem, ktra podejmuje decyzje, moe by pocignita zmysow
fascynacj rzeczy i sprzeniewierzy si informacji intelektu. Nie wybroni nas nawet
ludzie, ktrych kochamy, gdy s zawsze na zewntrz nas. Naszej uczciwoci strzee
osoba kochana, lecz przebywajca wewntrz nas, wanie Bg, ktry dziki mioci
znajduje si w samej istocie czowieka. Nie jest elementem strukturalnym tej istoty. Jest
w niej na sposb osobowy.

172

Okazuje si, e problemu gospodarczej jednoci Europy nie mona oderwa od


moralnoci i religii.

Jedno moralna i kulturalna lub jedno humanistyczna


Drog do moralnej jednoci Europy jest wychowanie moralne. To wychowanie
pozwala przede wszystkim na uzyskanie wewntrznego usprawnienia intelektu i woli,
ktre przez wierno prawdzie i dobru daje w wyniku osobist kultur moraln. Ta
kultura osobista jest podstaw kultury zewntrznej wyraajcej si w dzieach. W
moralnej jednoci Europy chodzi bardziej o skutki kultury wewntrznej, wanie o
dziea jako kultur zewntrzn.
Nie ulega wtpliwoci, e nowoytna i wspczesna kultura jest przede wszystkim
laicka. Znaczy to, e poprzez ateizacj i materialistyczn interpretacj wiata skoniono
intelekt i wol ludzi do zaniedbania relacji osobowych, co osabio lub wyniszczyo
humanizm i religi, gwnie w zakresie dzie zewntrznych, takich jak teoria polityki,
pastwa, wadzy, prawa, wytworw techniki. Naprawienie tego, to znaczy tworzenie
dzie chronicych osoby, ich relacje osobowe i mdro, kierujc dziaaniami intelektu
i woli dla dobra osb, wymaga przede wszystkim przywrcenia w ksztaceniu takich
dyscyplin, jak metafizyka bytu, filozofia czowieka i osoby. Chodzi wic o
wprowadzenie nauk wycofanych z kultury oraz o poprawienie teorii bdnych,
faszujcych wewntrzn zawarto bytow osb. Konieczno dokonania poprawek nie
wyraa sprzeciwu wobec twrcw tych teorii, lecz jest domaganiem si kompetencji
twrcw, waciwego ich wyksztacenia, gdy niewiedza nie moe by podstaw
kultury zewntrznej.
Zwrmy uwag na dominujce w kulturze filozoficznej i teologicznej zakcenia
w dziedzinie ujcia czowieka i ujcia Boga.
a) Historyka filozofii zaskakuje fakt, e dominuje dzi wynikajca z pogldw
Platona awerroistyczna koncepcja czowieka, goszona przez Kanta, Hegla, Husserla,
Heideggera, Rahnera, Borosa, ukryta w teorii pastwa i prawa, upowszechniana nawet
przez wspczesn wersj katolickiej eschatologii.
Przypomnijmy, e Awerroes sformuowa swoj koncepcj czowieka w XII
wieku. Do naszych czasw, przez Padw, dosza ona w wersji Sigera z Brabancji z XIII

173

wieku. Kwestionowa t koncepcj ju w. Bonawentura jako heretyck, a w. Tomasz


wykazywa jej filozoficzne bdy.
Siger z Brabancji uwaa, e czowiek jest zwierzciem, w ktrym ludzkie s tylko
jego dziaania wiadome i wolne. S one ludzkie dlatego, e z wyobraeniami
czowieka-zwierzcia cz si dziaania wsplnej duszy ludzkoci. Gdy ten wpyw
ustaje z chwil mierci czowieka, pozostaje i trwa dalej tylko dusza powszechna.
K. Rahner i L. Boros, wspierajc si na Heideggerze, twierdz, e czowieka
stanowi dusza i ciao. Ciao jest czci materialnego kosmosu. Dusza jest form
materialnego ciaa. Z chwil mierci czowieka ciao rozprasza si w materii kosmosu, a
dusza, na zawsze skierowana do materialnego ciaa, staje si teraz form caej materii
kosmosu. Zarazem w chwili mierci ostatecznie speniaj si wiadome i wolne
dziaania czowieka. Konstytuuj si one w sum dziaa i przechodz w ycie po
yciu kierujc si na mocy swej decyzji albo do Boga, albo w wieczno poza Boga.
Wedug tej koncepcji czowiekiem s tylko wiadome i wolne dziaania. Dusza i ciao
nie dostpuj zbawienia. Staj si bowiem wspelementami kosmosu.
Kant w tej awerroistycznej tradycji podkrela, e czowiek jest raczej tylko
pojciem, kategori scalajc wraenia ju ukonstytuowane w spostrzeeniach przez
przestrze i czas. Hegel forsuje wprost teori czowieka jako ducha obiektywnego,
stanowicego ponad myl i przyrod wysz warstw kosmosu. Husserl gosi, e
stanowi czowieka jedynie wiadomo. Egzystencjalizm utosami z czowiekiem
gwnie wolno. Ujcie Heideggera przeksztaca w koncepcj czowieka Rahner i
Boros.
Wedug w. Tomasza, czowieka, jak kady byt, wspstanowi urealniajcy go akt
istnienia, ktry aktualizuje i wie z sob dusz i ciao jako istot czowieka. Istnienie i
istota s penym bytowym ukonstytuowaniem czowieka, uzupenianym przejawami
istnienia i cechami istoty jako przypadociami. Przypadoci istoty, takie jak intelekt i
wola, s podstawowymi relacjami poznania i decyzji. Przejawy aktu istnienia - realno,
prawda, dobro - wyzwalaj relacj mioci, wiary i nadziei. W tych relacjach czowiek
ujawnia, e jest osob. Poznanie i decyzje oraz ich wytwory, gwnie jako dziea
stanowice kultur zewntrzn, s po to, by chroniy relacje osobowe oraz same osoby.
Poniewa istnienie urealnia i wie si najpierw z niematerialn monoci, stanowic

174

dusz, dusza ludzka nie ginie z chwil utraty ciaa. Przechodzi w wieczno, cieszc si
skutkami mioci, wiary i nadziei, ju w tym yciu czcymi nas z ludmi i z Bogiem.
Spenia si w ten sposb wanie nadzieja, ktra jest potrzeb trwania w mioci i w
wierze, czcymi nas z Bogiem i ze wszystkimi osobami.
b) Historyka filozofii zaskakuje take fakt, e wci dominuj idealistyczne
koncepcje Boga, konstruowane przez mylenie posugujce si utworzonymi pojciami,
bez liczenia si z realnie istniejcymi i otaczajcymi nas bytami oraz z ich struktur
bytow, wymagajc rda w zewntrznych wobec tej struktury przyczynach jej
istnienia i istoty. Przyczyn istnienia jest Istnienie Samoistne, urealniajce cay byt,
ktrego istot ksztatuj zewntrzne przyczyny celowe. Bez wskazania na te zewntrzne
przyczyny, wszystkie byty staj si absurdalnie samoistne, samotworzce si i
absolutne, a przecie s zalene od otaczajcego je wiata.
Dominuj wic pogldy, e Bg jest samomylc si myl (Arystoteles), myl
stwarzajc (Eriugena, Awicenna, Henryk z Gandawy), pojciem i zarazem bytem o
nieskoczonej mocy (Jan Duns Szkot), powszechnym intelektem ludzkoci i zrazem jej
wspln dusz (Siger z Brabancji), wycznie pojciem lub ide (Kant), trwaoci
kosmosu (Spinoza, take Eriugena), najwyszym punktem wszechwiata (Chalcydiusz),
wiecznym trwaniem myli (Augustyn), sam nieskoczonoci (Anzelm, Kartezjusz),
sam materi (Dawid z Dinant), wszechobecnym byciem (K. Rahner), zasad
wywoujc ewolucj wiata od stanu rozproszenia do stanu skupienia (Teilhard de
Chardin), niepoznawalnym milczeniem (Pseudo-Dionizy Areopagita).
Te koncepcje Boga s formuowane na miar niedokadnej lub wiadomie mylcej
analizy bytu.
Wedug w. Tomasza podstawow zasad, wewntrznie zapocztkowujc byt
bezporednio przez nas poznawany, jest wsptworzcy ten byt jego akt istnienia,
urealniajcy i aktualizujcy istot, powizany z ni jako akt i mono i od tej istoty
zaleny w trwaniu. Jako zaleny, ten akt istnienia jest wobec tego pochodny. Stwarza go
dla kadego bytu Samoistny Akt Istnienia, niezaleny od przyczyn, niczym nie
uwarunkowany, niepochopny, pierwszy. Na mocy swej wyjtkowoci, jako przyczyna
sprawcza, gdy sw wol stwarza istnienia bytw, jest zarazem osob. Samoistne
Istnienie jako osoba jest Bogiem. Jego atrybutami s przejawy istnienia, ktre stanowi

175

Boga jako byt. Te przejawy istnienia s podstaw odkrywanych przez filozofi relacji
osobowych, wicych czowieka z Bogiem. Tak ujte relacje osobowe, a wic w ich
warstwie istnieniowej, stanowi religi naturaln.
c) Przeksztacona przez wierno prawdzie kultura, lub na nowo zbudowana,
bdzie suya osobom, a nie kulturze jako dzieom i rzeczom, ktre stawia si ponad
czowiekiem. Wyznaczane kultur, a wic kompozycjami myli polityka, zarazem
pastwo i ustroje bd suyy osobom, a nie instytucjom. Podobnie Europa ma suy
ludziom, a nie ludzie Europie. Spowoduje to wychowanie moralne woli i prawidowe
wyksztacenie intelektu, rwnoczenie wsparta na wiernoci prawdzie i dobru naturalna
mdro osb.
Tworzc kultur i Europ wiern osobom, musimy chroni take religi. Prowadzi
to do problemu jednoci opartej na chrzecijastwie.

Jedno oparta na religii i humanizmie


Odwrcenie si od Boga absolutyzuje polityk, ktra najczciej przy pomocy
ideologii staje si jedynym sposobem i celem wychowania ludzi i tworzenia kultury.
Przestaj by cenione relacje osobowe, gubi si odrbno osb i poczucie wasnej
natury. Osigana przez polityk i ideologi swoista jedno myli i decyzji raczej
przeksztaca ludzi w bezosobowe maszyny, ktre z czasem nie tylko nie rozumiej
siebie, lecz take nie rozumiej polityki i pastwa. Wszystko staje si wycznie
pastwem, ktre musi przegra jako instytucja, gdy wszystkie instytucje tworz
mylcy ludzie. Godn czowieka osobowo jako jego kultur wewntrzn tworzy
kontakt z osobami. Ten kontakt musi by motywowany mioci do Boga, gdy bez
obecnoci w nas realnego i kochajcego Boga w istocie naszej osoby nie mona
uratowa nawet uczciwoci. Nie mona te wybroni relacji osobowych ludzi z ludmi.
Samo sumienie jako sd intelektu o prawdzie i dobru nie wystarczy. Po prostu nie
wystarczy intelekt i wola, aby kocha ludzi. Potrzebny jest Bg w nas.

176

ZAKOCZENIE
Religia i humanizm sytuuj nas w realnych odniesieniach do osb. Chroni te
odniesienia zesp dziaa intelektu i woli, wyznaczanych mdroci. Caa dziaalno
chronienia tworzy w nas kultur wewntrzn oraz wyraajc w dzieach nasze ycie
moralne kultur zewntrzn. Wychowanie moralne reguluje nasze odniesienia do osb i
do rzeczy w taki sposb, e stawiamy osoby przed rzeczami. Wychowanie moralne w
odniesieniu do rzeczy wyposaa nas w uczciwo, dziki ktrej zgodnie ze
sprawiedliwoci i prawem wiemy rzeczy z osobami. Uczciwo wobec rzeczy
stanowi niezastpion zasad efektywnoci gospodarczej. Dziki uczciwoci w
operowaniu rzeczami, a szerzej to ujmujc -w gospodarce, staje si realna gospodarcza
jedno Europy. Poniewa uczciwo wymaga chronienia dziki mioci relacji
osobowych do ludzi i do Boga, staje si z kolei realna jedno moralna Europy. Polega
ona na bezwzgldnym przestrzeganiu humanizmu, a wic na dziaaniach zgodnych z
prawd i dobrem osb. Ta wanie wierno prawdzie i dobru osb jest moralnoci.
Prawda i dobro s powodem tworzenia przez intelekt i wol takich dzie i relacji
mylnych, e tworzy si moralna kultura zewntrzna, wierna wic caej rzeczywistoci
realnej. Kultura zewntrzna, gboko moralna, jest z kolei podstaw moralnej jednoci
Europy. Wyrazi si ona w tym, e w tej kulturze bdzie si chronio filozofi realnych
bytw, a w niej gwnie filozofi czowieka i filozofi Boga. Ze wzgldu na wierno
prawdzie przestan by brane powanie tendencje ateizujce i materialistyczne, ktre
proponuj ujmowanie rzeczywistoci wbrew prawdzie, a ze wzgldu na motywy
ideologiczne, sprzyjajce wymylonym celom i wartociom, w sumie wic
propozycjom dowolnym. Wyraajca si w moralnej kulturze zewntrznej jedno
moralna Europy bdzie sprzyjaa sytuowaniu si czowieka w odniesieniach do osb, do
realnych ludzi i do realnego Boga.
Wizi czowieka z Bogiem, zgodne z bytow struktur osb, spowoduj, e
czowiek otworzy si bardziej na przyrodzon obecno w nas Boga. Doprowadzi to do
dojrzaoci religijnej i uczyni cakiem realn jedno Europy opart na religii naturalnej,
to znaczy tak jedno, w ktrej zasad lub rdem, podobnie jak w kulturze, jest

177

mdro osb i prawda. Ta jedno jest wana i konieczna, gdy przez relacje osobowe
wprowadzi nas we waciwy dom czowieka, ktrym s osoby. Jeeli wic osoby s
domem czowieka, to tym domem moe sta si Unia Europejska
Dopowiedzmy tu, e nie wystarczy humanistyczna jedno Europy i e jest ona
trudna do osignicia. Wymaga trwania relacji osobowych ze wszystkimi ludmi, a
prociej mwic - zaprzyjanienia si wszystkich ludzi. Nie jest to atwe do osignicia.
Aby uzyska dominowanie mdroci i prawdy w Europie, co tworzyoby jej jedno,
potrzebne jest zastosowanie wielu poprawek w kulturze, gdy kultura zewntrzna
stanowi zesp sposobw chronienia relacji osobowych z ludmi i z Bogiem poprzez
wyksztacenie i wychowanie. Moe wic wystarczyoby stonowanie w kulturze
tendencji ateizujcych i materialistycznych. Moe wystarczyoby wytumaczenie
wszystkim Europejczykom, e wsplnota europejska nie sytuuje si w ideologiach i
ustrojach pastw, w strukturach wadzy i w polityce, lecz w osobach poprzez relacje
osobowe. Wzajemne zamieszkanie osb w osobach powoduje, e tworzy si wierniejsze
osobom i ich dobru pastwa i ustroje, struktury wadzy i polityk. Moe ponadto
wystarczyoby nauczenie ludzi waciwej koncepcji czowieka i koncepcji Boga w
wersji filozoficznej, zarazem koncepcji wsplnot naturalnych, takich jak rodzina i
nard.
Propozycja jednoci Europy, uzyskiwana przez zamieszkanie w waciwym domu
czowieka wymaga przeksztacenia nowoytnej i wspczesnej kultury, gboko
zlaicyzowanej i utrudniajcej wizi osobowe z ludmi i z Bogiem. By moe kultura ta
wymaga zastpienia jej przez zbudowan od nowa kultur powszechn, to znaczy
zawsze wiern osobom w ich prawdzie i dobru, gboko wic moraln, zawsze
chronic relacje osobowe z ludmi i z Bogiem.
Z uj tych wynika, e w zagmatwanych sprawach wiata wspczesnego mona
znale stae zasady zachowa uczciwych, zarazem godnych ludzi, ponadto zasady
kontaktu z tym, co prawdziwe i dobre. S to dwie stae zasady, na ktrych mona si
oprze, gdy nie wiemy, jak postpi. Te dwie stae zasady to mdro i prawda.
Zauwamy ju tylko, e gdy mdro i prawda ksztatuj nasze ycie codzienne
jako trwanie w relacjach osobowych, w wiernoci prawdzie i dobru, nabywamy

178

humanistycznej i religijnej dojrzaoci, co moemy nazwa duchow elegancj. Jest ona


przejawiajc si przez nas na zewntrz wspaniaoci nabytej mdroci naturalnej.

179

You might also like