Professional Documents
Culture Documents
l. UZASADNIENIE TEMATU
W naszych czasach dominuj i coraz bardziej si rozpowszechniaj wiatopogldy
laickie lub ateistyczne, natomiast ani nie przewaaj, ani nie wykazuj takiej ekspansji
wiatopogldy chrzecijaskie. Do dugo nie byy potrzebne. Kierowano si bowiem
wiedz z zakresu filozofii bytu i teologii dogmatycznej. Ta wiedza zanika we
wspczesnej kulturze, wypierana od czasw renesansu na pozycj dziedzin
nienaukowych. Za naukowe uznano ujcia, w ktrych cel okrela i wyznacza natur
bytu, i cech t przyznano ujciom przyrodniczym. Wykluczono identyfikowanie bytu
na drodze wskazywania na wspstanowice byt pryncypia, czyli zapocztkowujce go
elementy bytowe. Z czasem posuono si redukowaniem filozofii i teologii, a take
religii, do moralnoci. Oznaczao to utosamienie tych dziedzin. Moralno dotyczy
tylko ludzkich dziaa. Gdy zabrako filozofii i teologii, zaczto tworzy, dla
uzasadnienia tych dziaa, wanie wiatopogldy, jako kompilacyjne obrazy wiata i
czowieka.
wiatopogld nie jest wic wynikiem uporzdkowanego poznawania bytw i
wicych nas z nimi relacji. Jest kompilacyjnie tworzonym przez nas lub dla nas
zespoem twierdze o wszystkim, co dotyczy czowieka. Jest prywatnym i dowolnym
obrazem, utworzonym ze wzgldu na cel, ktrym jest uzasadnienie naszych dziaa.
wiatopogldy s nam rzeczywicie potrzebne w okresie, w ktrym brakuje
filozofii identyfikujcej rzeczywisto i teologii wyjaniajcej sowo Boga objawione
ludziom. Z powodzeniem budowano wiatopogldy pomijajce Boga. Staje si wic
suszne budowanie i rozwaenie wiatopogldu, ktry by afirmowa Boga.
Zauwamy, e wrd chrzecijan pojawiy si nawet prby budowania
wiatopogldu katolickiego. Tak prb podj w naszych czasach R. Guardini. Wydaje
si, e tak prb jest myl K. Rahnera i H. Urs von Balthasara nazywana teologi.
Aktualnie, take gwnie w intelektualnych rodowiskach niemieckich, tworzy si dwie
wersje wiatopogldu dla katolikw. Pierwsz wersj stanowi czenie myli idealistw
niemieckich z pogldami w. Anzelma z Canterbury. Druga wersja polega na czeniu
gwnie mistyki Mikoaja z Kuzy, zreszt take innych jego rozwaa, z propozycjami
E. Levinasa. Mona doda, e powoli staje si coraz bardziej znane rodowisko, w
ktrym pracuje si nad uzgodnieniem myli w. Tomasza z myl Heideggera. Jest to
1
aksjologi, ktra rzadko korzysta z filozofii bytu. Zdarza si, e aksjologia stanowi
cz etyki. Jednak take etyki nie mona oderwa od filozofii czowieka, a tym samym
od filozofii Boga, jako czci filozofii bytu. Niczego bowiem nie mona oderwa od
rzeczywistoci. Bytowa struktura czowieka ujawnia, e na przejawach elementw tej
struktury buduj si rnorodne relacje, a wrd nich relacje osobowe, ktre wi ludzi
z ludmi jako osobami i ludzi z Bogiem jako osob. S to relacje niezbywalne, gdy
oparte na przejawach urealniajcego nas istnienia. S swoicie pierwotne i nie mona
ich pomija. W sposb wic pierwotny, po prostu najpierw, jestemy, dziki tym
relacjom, stawiani wobec osb, wobec istniejcych bytw, a nie wobec wartoci.
Twierdzenia wiatopogldu aksjologicznego wskazuj na korzystanie z twierdze
tradycji platoskiej poprzez neoplatonizm w wersji Kartezjusza, Kanta, Hegla,
Husserla, Heideggera. W teorii czowieka heideggeryzm, prezentowany przez Rahnera i
Borosa, ma posta awerroizmu, w ktrym czowieka uwaa si za struktur ogln lub
warstw kosmosu, co efektownie ukazuje Teilhard de Chardin. S to tradycje, w
ktrych pojcie lub teoria, czsto myl, wyprzedzaj realne byty, nie pochodzce z
naszego mylenia, gdy zawieraj w sobie stanowice je pryncypia bytowe.
Podkrelmy raz jeszcze, e kulturze polskiej i kademu czowiekowi dla jego
dobra jest wci potrzebna, zgodna z prawd, realna wi z realnym czowiekiem i z
realnym Bogiem. Ta wi, czca ludzi, wyznacza humanizm, a wica ludzi z
Bogiem wyznacza religi. Aby chroni te relacje, rozpozna prawd i dobro, czowiek
musi usprawni swj intelekt i wol, swoje poznanie i decyzj, wanie w studium
filozofii bytu i w studium teologii prawd wiary. Do budowania wic kultury katolickiej
i penego ycia, godnego osb, nie wystarczy wiatopogld, nawet religijny
wiatopogld katolicki, ktry take jest mechanicznie scalonym zespoem twierdze,
dowolnie utworzonym przez nas obrazem wiata i czowieka. Ten obraz wanie czsto
zwalnia intelekt z dociekania, czym jest prawda i dobro, kim jest czowiek i Bg. Gdy
nie umiemy sami uzyskiwa wiedzy o tych bytach i przejawach ich istnienia w postaci
prawdy i dobra, take realnoci, jednoci, odrbnoci i pikna, szukamy wsparcia w
autorytetach, a od osb, ktrym wierzymy, przejmujemy gotowe odpowiedzi. Zdarza
si, e rol autorytetu peni wiatopogld.
Zauwamy, e podmiotem autorytetu jest zawsze osoba, ktrej wierzymy. Ta
osoba formuuje twierdzenia, wyraajce rozumian przez ni rzeczywisto bytw.
Przejmujemy jej twierdzenia wanie jej wierzc. Autorytet bowiem polega na
wywoywaniu pewnoci. Pewno jest skutkiem przekonania, e osoba, ktra jest dla
nas autorytetem, przekazuje nam informacje prawdziwe i przez ni sam akceptowane.
Pewno wic wspiera si zarazem na intelekcie i woli. Podobnie angaujemy intelekt i
wol, gdy kierujemy si autorytetem. Ponadto odnosimy si do podmiotu autorytetu z
penym zaufaniem, a wic relacj wiary. Ta relacja, razem z relacj nadziei, towarzyszy
zawsze mioci. W akceptowaniu autorytetu posugujemy si take relacjami
osobowymi, a akceptowanie jest natur mioci.
Przedmiotem tak bogatych odniesie nigdy nie powinny by pojcia, wartoci,
15
realnoci. Tym, co si dzieje, s relacje mioci, wiary i nadziei. Mona zaleca ich
chronienie, a nie denie do nich, gdy powstaj niezalenie od naszego mylenia oraz
decyzji i realnie nas wi przed czynnociami poznania i decydowania.
W arystotelizujcej wersji filozofii bytu przez warto rozumie si intelektualnie
ujte wasnoci transcendentalne. Warto jest wic uwiadomieniem sobie
najszlachetniejszych zada i celw, wyznaczanych przez wewntrzn struktur bytu
wzbogacon wasnociami. Osigniciem tej propozycji jest tylko podkrelenie, e
wartoci nie s dowolne. Podobnie dzieje si, gdy z intelektualnie ujtych wasnoci
bytu czyni si program zachowa etycznych, traktowany zarazem jako program
zachowa i dziaa spoecznych. Czowiek czuje si zobowizany do wiernoci
istnieniu, prawdzie i dobru. Nie wie jednak, w jaki sposb realizowa t wierno. W tej
aksjologii brakuje po prostu konsekwentnych i przejrzystych zalenoci lub powiza
midzy filozofi bytu, filozofi czowieka, etyk i pedagogik.
W aksjologii, opartej bezporednio na myli w. Tomasza, warto, nazywana
doskonaoci, jest trwaniem relacji osobowych, chronionych dziaaniami intelektu i
woli. Te dziaania chroni wprost odniesienia, wyzwalane midzy osobami przez
wasnoci transcendentalne, ktre s przejawami istnienia osb. Powizania przez
mio, wiar i nadziej s tak cenne dla osb, e zabiegamy o to, by nas wizay. S
cenne i wartociowe dla nas. Gdy trwaj, chronimy poprzez nie take wasnoci
transcendentalne i same osoby, w ktrych s przejawami ich istnienia. Wartoci wic,
ktre nie s relacjami, lecz ich trwaniem, sytuuj nas wrd osb, a nie stawiaj wobec
poj, idei jako wzorw lub zada. Nie przenosz w skonstruowany wiat myli. Myl i
tworzona przez nas wiedza s sposobami mobilizowania nas do wiernoci osobom. Tak
rozumiane wartoci powoduj, e zabiegamy o dobre rozumienia bytw, a wrd nich
ludzi i Boga jako osb. Skaniaj te do uwanego tworzenia etyki i pedagogiki, ktre
ucz, jak uzyskiwa sprawnoci intelektu i woli, by przez prawd i dobro dy do
mdroci, a zarazem dziki intelektowi zharmonizowa w sobie wszystkie dziaania,
cznie z fascynacjami i uczuciami, ktre su dobru osb.
Funkcjonowaa dotychczas, nie brana ju jednak powanie, aksjologia
marksistowska, wedug ktrej wartoci s zmienne, zalene od historycznie, a raczej w
procesie historycznym ksztatujcych si sytuacji spoecznych. Wartoci jest tu tylko
pojciowe kwalifikowanie ludzi, ocenianie ich ze wzgldu na cele klasy robotniczej.
Jeeli wartoci s zmienne, to stawao si zbyteczne ich nabywanie w danym okresie
historycznym. Powodowao to zakwestionowanie etyki. Podobnie, nie bya celowa
pedagogika jednostkowych osb, wystarcza model zachowa spoecznych, jednakowy
dla wszystkich, wyznaczany wiatopogldem utosamianym z filozofi
materialistyczn. 7'a aksjologia nie pozwalaa na tworzenie si osobowoci, gdy
wykluczaa odrbno natury kadego jednostkowego czowieka. Tworzya si osobowo zbiorowa. Zmniejszaa si liczba inicjatyw, suma pomysowoci intelektw
ludzkich, ustala si jeden sposb rozwizywania wszystkich zagadnie. Z koniecznoci
prowadzio to do upadku kultury, a z powodu jej braku do zaamania si take
twrczoci technicznej.
17
c) Propozycja redukcjonistyczna
Naley dopowiedzie, e zwolennicy wiatopogldu aksjologicznego, wci
jeszcze upowszechniajcy myl Kanta i Hegla, irracjonalizm egzystencjalizmu i
fenomenologii, zakwestionowanie intelektu w imi teorii przey i tosamoci serca z
dusz czowieka, zaczynaj, by moe zaniepokojeni krytyk ich przekona,
formuowa now propozycj wiatopogldow, wykorzystujc myl b. Edith Stein.
Gosz, e dziki metodzie transcendentalnej, jako sposobowi tworzenia sensw,
znalaza ona formu ogarniajc zarwno myl w. Tomasza, jak i myl Husserla. T
uzyskan syntez scalia ponadto z tradycj mylenia judaistycznego, ktre zawsze
wyraa denie czowieka do Transcendencji. Denie do Transcendencji skonio Edith
Stein do przejcia na katolicyzm. Tak ujta w publikacjach polskich myl Edith Stein
wymaga uwanej lektury jej tekstw, gdy zwolennicy wiatopogldu aksjologicznego
ukazali tre tych tekstw jako akceptowan przez nich propozycj redukcjonistyczna.
Gronym ponadto redukcjonizmem jest utosamianie osb z formacj kulturow. To
utosamianie jest np. podstaw pogldu, e Chrystus nie wczy do swej osoby Boskiej
natury czowieka, lecz kulturow formacj ydowsk. Okazuje si, e dla rozstrzygania
tak powanych i trudnych problemw nie wystarczy mylenie aksjologiczne i
wiatopogldowe. Potrzebna jest precyzyjna identyfikacja wewntrznej struktury
bytw, filozoficzna wiedza o osobie, teoria relacji osb do osb oraz do kultury.
3) wiatopogld laicki
Wrd wiatopogldw, dominujcych w Polsce, wymieniao si take
wiatopogld marksistowski. Na ogl nie ma ju wiatopogldu z wyranymi
twierdzeniami marksizmu. Pozostay jednak skutki do dugo oddziaujcego
wiatopogldu marksistowskiego. Te skutki maj posta czsto goszonego
agnostycyzmu, czyli teorii wykluczajcej zdolno intelektu do poznania istnienia
Boga, czy sceptycyzmu, czyli teorii uznajcej nasz niezdolno do uzyskania
twierdze prawdziwych, a ponadto akcentowania pierwszestwa nauk przyrodniczych,
wprost naukowoci jako zasady obiektywizmu, ktra suya do propagowania
laicyzmu.
Zauwamy najpierw, e przyznanie naukom przyrodniczym pierwszego miejsca w
kulturze intelektualnej jest skutkiem arbitralnej decyzji twrcw i zwolennikw
pozytywizmu, ktry podejmuje materialistyczn tendencj encyklopedystw
francuskich, ateizm programw Wielkiej Rewolucji Francuskiej i humanizmu
renesansowego, ponadto wtek ramistyczny w tzw. scholastyce protestanckiej. Chodzio
w tej tendencji o zbudowanie filozofii wykluczajcej problematyk Boga. Uznano wic
za podstaw filozofii gwnie wraenie, a sam filozofi potraktowano jako analiz
poj. Pozytywizm zwiza nauki przyrodnicze ze zdaniami o sensie poznawczym.
Wszystkim innym naukom przypisano zdania o sensie emocjonalnym, a wic
przeyciowym i subiektywnym. Problem Boga znalaz si w obszarze teorii przey. Do
dzisiaj nauki szczegowe nie wspomagaj nas w intelektualnym i filozoficznym
poznaniu Boga. Nie wspomaga nas take gnostycka myl Hegla, ktry nazywa duchem
18
faszywe lub ze, czyli oddalajce od prawdy i dobra. Tym, co oddala, s niektre dziea
kultury, takie jak bdne teorie filozoficzne, nawet wiatopogldy.
Pedagogika oglna i szczegowa mog dotyczy naszych odniesie do Boga.
Stanowi wtedy ascetyk, ogln i szczegow. Wskazuj one, jak chroni relacje
osobowe z Bogiem i jak pomija to wszystko, co w kulturze zniechca do ycia
religijnego jako utrzymywania trwaych wizi z Bogiem przez mio, wiar i nadziej,
korzystajc z caego wyposaenia nadprzyrodzonego, stworzonego w nas i dla nas przez
Boga, ktry dziki naszej mioci do Chrystusa i przyjciu sakramentw staje si w nas
obecny.
Ukazane tu dyscypliny, wytyczajce drog mylow do twierdze uatwiajcych
afirmowanie Boga, s naukami wyznaczonymi waciwymi sobie przedmiotami,
rnymi w kadej z tych nauk. Znajomo wszystkich tych dyscyplin i ich
metodologiczna odrbno uatwiaj uzyskanie waciwej wiedzy i wyznaczenia
harmonijnego zespou dziaa, gdy twierdzenia tych dyscyplin wprowadzamy do
wiatopogldu wiernego osobom, a wic afirmujcego ludzi i Boga.
3) Uwyranienie sposobu wykrycia istnienia Boga
Odrnienie i niemieszanie dyscyplin filozoficznych, a take posugiwanie si
uzyskiwanymi w nich twierdzeniami chroni przed zawodn tendencj do
interdyscyplinarnoci. Ta tendencja polega na dopuszczaniu w naukach do'
kompilowania twierdze. Jest wyranym skutkiem stosowania w naukach sposobw
tworzenia wiatopogldu. agodniejsz lub inn postaci interdyscyplinaryzmu jest
upowszechniana propozycja komplementarnoci. Opiera si ona z kolei na przekonaniu,
e adna nauka nie ukazuje do koca przedmiotu swych bada, e naley korzysta z
dopowiedze, wzitych z innej nauki. Jest to w dalszym cigu dopuszczenie do zespou
metod zabiegu kompilacji. Uwaa si, e zadaniem nauki jest scalenie wszystkich
twierdze w jeden obraz wiata i czowieka. Interdyscyplinarno i komplementarno
skaniaj do utosamiania filozofii ze wiatopogldem. Przez filozofi i inne nauki
rozumie si tu zespoy twierdze, wynikajcych z przyjtych zaoe i dajcych si
porwnywa. Brakuje natomiast odnoszenia twierdze do realnych bytw, a wic do
uzyskiwania prawdy teoriopoznawczej. Brakuje przede wszystkim ujmowania w
twierdzenia tego, czym oddziaa na nas realnie istniejcy byt jednostkowy. Brakuje
wobec tego filozofii bytu, ktra chce nieustannie i coraz precyzyjniej wyraa prawd
jako udostpnianie si nam bytu poprzez przejawiajce go wasnoci transcendentalne i
pryncypia istotowe.
Prawidowe rozwizanie zagadnienia wymaga pozostawania w jednym obszarze
metodologicznym, wyznaczonym przez przedmiot bada. To rozwizanie polega na
dociekaniu, a wic na zidentyfikowaniu bytowej struktury przedmiotu, a nie na
kojarzeniu lub kompilowaniu twierdze, uzyskiwanych z rnych punktw widzenia.
Przedmiot bada wymaga stosowania tej samej metody identyfikacji. W filozofii bytu
metod, wyznaczon przez byt, jest przestrzeganie rnicy midzy pryncypiami a ich
skutkiem, zarazem midzy bytem a niebytem, midzy bytem a ujciem bytu, midzy
31
wic, doznajc bytu jako istnienia i istoty, tworzy metafizyk dziki dziaaniom
intelektu czynnego, albo tylko z czci odnosi si do samego istnienia napotkanego w
bycie i daje pocztek panteizujcej religii.
Na tym pierwszym poziomie biernej recepcji i reagowania zdumieniem na doznane
transcendentalia i pryncypia powstaje panteisryczna koncepcja istnienia jako Boga.
Podjte studia nad istnieniem i jego rol urealnienia i aktualizowania w bycie istoty
pozwalaj na odrnienie tego istnienia w kadym bycie od samoistnego istnienia, ktre
stwarza istnienia urealniajce i aktualizujce istot kadego bytu.
Realistycznie poznajc byt, czyli doznajc najpierw przez zmysy zewntrzne i
zarazem intelekt monociowy przypadoci, istoty i wasnoci transcendentalnych bytu,
odnosimy si do tego bytu z yczliwoci, zaufaniem i oczekiwaniem. Dziki temu
odniesieniu stykamy si w bycie z istnieniem, podziwiajc je lub widzc w nim rdo
urealniajce i aktualizujce cay byt. Te wydarzenia nazywamy mow serca, w ktrej
sowo serca jest w biernym intelekcie monociowym, nie mogcym reagowa na byt
czynnym powodem wizania si z bytem relacjami istnieniowymi. Nie moe tego
powodowa intelekt czynny, gdy nie odnosi si on do bytu poza nami, lecz do tego, co
zawarte we wadzach poznawczych. Intelekt czynny tworzy wiedz. Nie odnosimy si
wic w poziomie mowy serca do bytw nasz wiedz, lecz wanie realnymi relacjami.
Materia poznawczy, uzyskany w poziomie biernej recepcji i w caej mowie serca,
jest dla intelektu czynnego i wadz zmysowych podstaw tworzenia mowy
wewntrznej i zewntrznej. Mowa wewntrzna jest wyraeniem w pojciach, sdach i
rozumowaniach tego, czego doznalimy i co znajduje si w poznawanych bytach, skoro
na nas oddziaay. Mowa zewntrzna to utworzenie nazw, zda i ukadw zda, takich
jak dedukcja, przez czenie, a raczej uzgodnienie mowy wewntrznej ze sposobami
porozumiewania si w kulturze, w ktrej przebywamy. Mow zewntrzn jest wprost
jzyk filozoficzny. Zdania z obszaru tego jzyka wprowadzamy do wiatopogldw.
b) Wnioski analizy istnienia
Do pluralistycznej filozofii bytu prowadzi nas zesp zda, ktrych tre kieruje do
doznanych w mowie serca pryncypiw bytowych. Jeeli zarejestroway si w naszych
wadzach poznawczych elementy strukturalne bytu, to wynika z tego, e s one w
oddziaujcym na nas bycie. Filozof bytu skupia na nich uwag i okrela, co stanowi byt
i co stanowi Boga. Do rozpoznania Boga dochodzi z dokadnej analizy wewntrznych
pryncypiw bezporednio doznawanego przez intelekt monociowy bytu
jednostkowego, stosujc metod przestrzegania rnicy midzy przyczyn a skutkiem.
Filozof bytu bierze pod uwag przede wszystkim to, e w kadym bycie
jednostkowym jest istnienie, ktre urealnia i aktualizuje istot. Nie zapomina zarazem,
e istnienie przejawia si w bytach jako realno, odrbno, jedno, prawda, dobro,
pikno. Istota rzeczy przejawia si w podmiotowanych przez siebie przypadociach.
Byt, stanowicy takie wyposaenie, jest struktur podporzdkowa. Oznacza to, e
zawsze w bycie pierwsze jest istnienie i e temu istnieniu jest podporzdkowana
33
mono. Istnienie, jako pierwsze, ma pozycj aktu, tzn. powodu okrelajcego to, co
niesamodzielne, wanie od niego zalene. Mono, jako niesamodzielna i zalena, jest
zawsze powodem bliszego wizania z sob aktu, jego jednostkowienia. Moemy
powiedzie, e byt, zapocztkowany przez pochodne istnienie, jest realnoci okrelon.
Istnienie, dominujce w tak ukonstytuowanym bycie, zaley od urealnianej przez
siebie istoty w tym, e tworzy z ni w realnej jednoci odrbny byt jednostkowy. To
istnienie, jako zalene, nie moe by zarazem niezalene, a wic odrbne, samo w
sobie, samoistne. Nie jest samoistne, a jednak jest realne, skoro urealnia istot. Nie
pochodzi od siebie, gdy nie istnieje przed swoim zaistnieniem. Nie ma rda w
niebycie, gdy niebyt nie istniejc, nie dziaa. To istnienie jest wic pochodne. Pochodzi
od bytu, ktry jest tym, co powoduje, ktry jest samym istnieniem, istnieniem
samoistnym, niezalenym od jakichkolwiek uwarunkowa. Po prostu jest. Wanie to
istnienie, niczym nie ograniczone, zawsze jest, gdy jego natur jest bycie, trwanie,
realno bez pocztku i koca. Zanegowanie samoistnego istnienia jako zewntrznej i
jedynej przyczyny sprawczej istnie, zalenych od istoty w bycie jednostkowym,
zmuszaoby do przyjcia tezy, e zalene istnienia s zarazem niezalene lub e s
przyczyn siebie wtedy, gdy jeszcze ich nie ma. Byt jednostkowy byby zbudowany z
elementw bytowych, ktre si wykluczaj. Teza o istnieniu samoistnym,
wyrozumowanym, czyni budow bytw jednostkowych czym racjonalnym.
Istnienie samoistne jest wic aktem, nie zmieszanym z monoci. Nie majc
monoci, nie ma te przypadoci ani osobnej, rnej od tego aktu, istoty. Samo to
istnienie jest istot i stanowi peny byt, ukonstytuowany wycznie z samoistnego
istnienia. Nie jest przyczyn siebie, gdy aden byt nie moe by przyczyn siebie.
aden bowiem byt nie moe istnie przed swoim zaistnieniem i, nie istniejc,
powodowa siebie. Istnienie samoistne po prostu jest. Nigdy si nie zaczo, nigdy si
nie skoczy. Jest pierwsze. W nim trzeba szuka wyjanienia istnienia innych od niego
bytw. Jest ich przyczyn, gdy zechce je stworzy. Jest bowiem, jako samoistne
istnienie, sprawczym powodem wszystkich istnie pochodnych. Nie dzieli si na
istnienia od siebie pochodne. Wanie tylko stwarza je sw moc. Jako racja lub
pierwsze pryncypium wszystkiego, co istnieje, take wic rozumnoci, jest intelektem o
charakterze pryncypium, tzn. bez czynnoci poznawania. Bdc intelektem, jest osob,
gdy istnienie jest racj intelektualnoci, a istnienie i intelektualno czyni byt osob.
Istnienie samoistne bdc osob, jest Bogiem.
W pluralistycznej metafizyce bytw, ukonstytuowanych z istnienia i istoty, Bg
jest samoistnym istnieniem, ktre jako pryncypium intelektualnoci jest zarazem osob.
Bg jako byt stwarza istnienia rnych od siebie bytw, w tym take osb. Bg jako
osoba nawizuje ze stworzonymi przez siebie osobami relacje osobowe.
W istotow warstw istniejcych relacji z osobami Bg wnosi swoje ycie
osobowe. To ycie jest nadprzyrodzone. Znaczy to, e przekracza przyrodzone,
waciwe ludziom, ycie osobowe. To wewntrzne ycie Boga, ktre jest stanowieniem
trzech osb Boskich, identyfikuje teologia. Filozof moe stwierdzi, e osobowe ycie
34
nas wnosi. Dojrzae ycie religijne wyraa si w owocach darw. Nasze ycie religijne
zapocztkowuje wiara. Wedug Soboru Watykaskiego I wiara jest intelektualnym
uznaniem za prawd tego, co Bg objawi. Wedug Soboru Watykaskiego II wiara jest
powierzeniem si Bogu z wasnej woli, dziki czemu czowiek okazuje posuszestwo
Bogu, uznajc zarazem objawione przez Niego prawdy. Wiara wic, jako realne
odniesienie do Boga i utrwalajca si staa wi z osobami Trjcy witej, jest
najpierw, jako zesp twierdze objawionych przez Boga, przedmiotem uwiadomie w
naszym intelekcie dziki usyszeniu Dobrej Nowiny. Wiara jest zarazem w naszej woli
zespoem motyww, podanych woli przez intelekt, bymy kierowali si do Boga i
nawizali z Nim zbawiajce nas stae wizi. Tak rozumiana wiara wspstanowi nasz
religijny wiatopogld katolicki. Wiar umacnia uzyskana przez intelekt prawda o
istnieniu Boga, co uwalnia nas od
fideizmu. Wiar umacnia zarazem oparcie si na prawdomwnoci Boga. Bg
objawia, e w nas przebywa, gdy kochamy Chrystusa. Ju ta prawda wskazuje na religi
jako zesp realnych wizi czowieka z osobami Trjcy witej. Poziom tych powiza
ujawnia modlitwa, ktra w swych odmianach jest przejawianiem si poziomu naszego
ycia religijnego i prob, by trway nasze wizi z Bogiem, zadzierzgane w Chrystusie.
7) Zakoczenie
Rozwaajc rne wiatopogldy, proponuje si zarazem tworzenie w sobie
wiatopogldu wiernego osobom. T wierno wyznacza mdro, do ktrej dochodzi
si przez stae powizanie z prawd i dobrem. Proponuje si wic wiatopogld wierny
prawdzie i dobru. Prawda wskazuje na dobro. Staje si podstawowa. Przejmujemy j z
filozofii bytu i z objawienia chrzecijaskiego, z dwu dyscyplin informujcych wprost o
rzeczywistoci. W zwizku z tym w takim wiatopogldzie za twierdzenia dominujce
uznajemy tezy filozofii bytu i prawdy religijne ujte w zdania. Gdy s wyjaniane,
stanowi tezy teologiczne.
W rozwaanych tu wiatopogldach, poza wiatopogldem wiernym osobom, nie
ma twierdze filozoficznych i teologicznych wiernych prawdzie. Z powodu ich braku
zaczynaj w nich dominowa twierdzenia przyrodnicze i ujcia wyznaczone dowolnym
celem. Wszystkie za tego rodzaju twierdzenia sytuuj nas w obszarze wycznie
kosmosu i tworzonych przez ludzi konstrukcji mylowych. Nie pozwalaj zwrci si
do osb. Skaniaj do pomijania intelektu i oparcia swej wiedzy na poznaniu
zmysowym.
Tak budowane wiatopogldy ujawniaj kilka zasad ich tworzenia. Najpierw, cel
staje si zasad kompilowania twierdze. Cel ma rdo w myleniu, a nie w realnych
bytach. Dopuszcza dowolny wybr. Nastpnie zasad kompilowania twierdze staje si
wola jako rdo decyzji. Decyzja bowiem rozstrzyga o wyborze twierdze. Decyzja
oparta na informacjach wadz zmysowych skania do przyjcia marzenia za zasad
czenia przeszoci z przyszoci i do zaufania moliwociom, a nie realnoci.
Marzenie staje si kolejn zasad tworzenia wiatopogldu. Wyraa ono niecierpliwo
i uczucia, ktre uwaa si za argument, majcy uzasadni pozorn prawdziwo obrazu
38
wiata i czowieka.
Naley w wiatopogldzie wanie przywrci wierno prawdzie, gwnie o
osobach, o czowieku i Bogu, by moc ich znw afirmowa. Podstaw afirmacji jest
przede wszystkim wiedza z zakresu filozofii bytu i teologii dogmatycznej. Gdy nie
mamy tej wiedzy, korzystamy ze wiatopogldu jako podstawy pewnoci, e nasze
dziaania s suszne. S suszne, gdy s wierne osobom.
Dodajmy ju tylko, e ks. bp B. Bejze w swej ksice O chrzecijask
wspczesno (126130) informuje o ciekawym akcencie w treci kuluarowych
rozmw odbywanych w soborowym Rzymie. Mwiono o tym, e teilhardyzm jest
zbyteczny, gdy znamy filozofi i teologi. Teilhardyzm jest wiatopogldem,
zbudowanym z twierdze przyrodniczych, filozofii, teologii, nawet mistyki. Pewniejsza
jest po prostu wiedza filozoficzna, wiedza objawiona w postaci prawd wiary i zarazem
wiedza teologiczna.
Naley zaleca mdro, ktra wymaga prawdy i dobra. Prawda i dobro wyznacz
wizi z osobami oparte na wierze i nadziei, a realno wyzwoli relacj mioci. Mio
wyznacza prawidowy ksztat humanizmu i religii. Wyznacza te godn czowieka
kultur. Ostatecznie do kultury bowiem nale wiatopogldy. Nie powinnimy
pozostawa nawet w kulturze. Miejscem czowieka s realne osoby, w ktre
wprowadzaj nas relacje osobowe, wyraajce wierno osobom.
39