You are on page 1of 12

PRINCIPIA XXXIV (2003)

PL-ISSN 0867-5392

Piotr Paziski

Utopia Barucha Spinozy1

27 lipca 1656 r. 24-letni Baruch Spinoza, pochodzcy ze znakomitej ro-


dziny, wietnie si zapowiadajcy i wszechstronnie wyksztacony kan-
dydat na rabina, zosta decyzj wadz amsterdamskiej gminy ydow-
skiej wykluczony z niej i oboony kltw (hebr. cherem). Reszt swego
krtkiego ycia spdzi jako, formalnie rzecz biorc, bezwyznaniowiec,
oskarany o ateizm i polityczne wichrzycielstwo. Stworzy, w domowym
zaciszu, dziea zawierajce jedn z najwaniejszych propozycji filozoficz-
nych, a zarazem bdce wyzwaniem rzuconym macierzystej religii.
W caym konflikcie z gmin, ktry rozpocz si na kilka lat przed
rzuceniem cheremu, przyszy filozof wykaza nie tylko twardy cha-
rakter i umiejtno obrony wasnych pogldw, ale rwnie mocne
nerwy. Ryzykowa wiele: niedugo przedtem, w r. 1640, Uriel Acosta,
niesusznie oskarony o ateizm i zaszczuty przez wspwyznawcw,
ktrzy doprowadzili go do uwizienia przez holenderskie wadze, po-
2
peni samobjstwo . Baruch Spinoza, jako may chopiec, by obecny
podczas publicznego upokorzenia Acosty, co wywaro na nim ogrom-
ne wraenie.

1
Prezentujemy rozszerzon wersj tekstu, ktry ukaza si wczeniej w mie-
siczniku Midrasz (nr 12/56, grudzie 2001).
2
Acosta uwaa si za czowieka gboko religijnego, cho odrzuca niektre praw-
dy ydowskiej wiary, jak niematerialno i niemiertelno ludzkiej duszy. W swych
rozprawach, ktre musia zna Spinoza, pisa, e Pismo utosamia dusz z krwi
(Rdz 9,4; Kp 17,11). Na podstawie rozmowy Boga z Adamem wnosi, e czowiek od
pocztku by istot mierteln, inaczej nie miaby sensu zakaz jedzenia owocw zdrze-
wa poznania dobra i za. Acosta (por. fragmenty traktatu O miertelnoci duszy ludz-
kiej, w: Leszek Koakowski, Filozofia XVII wieku, Warszawa: PWN 1959, ss. 250-261)
powouje si najczciej na Koheleta, ignorujc biblijne wizje powstania z martwych,
np. Ezechiela (Ez 37,1-14) i Daniela (Dn 12,2). W czasach Acosty i Spinozy niemier-
telno duszy i przysze zmartwychwstanie byo uznawanym powszechnie dogma-
tem wiary, popartym autorytetem Majmonidesa.
3
4 Piotr Paziski

To, e we wzgldnie tolerancyjnej atmosferze, jaka panowaa


wXVII-wiecznych Niderlandach, przywdcy amsterdamskiej, por-
tugalskiej gminy ydowskiej okazywali si nadgorliwi w tropieniu
odstpstw od prawomylnoci, tylko na pierwszy rzut oka moe wy-
dawa si osobliwe. Wikszo czonkw gminy stanowili potomko-
wie marranw, przybyych do Holandii ledwie przed pwieczem,
nierzadko z trudem odzyskani dla ydostwa i judaizmu tak byo
w przypadku ojca Barucha Spinozy. Wyraanie pogldw niezgod-
nych z ortodoksyjn doktryn zagraao istnieniu wsplnoty, nie
mwic ju o wadzy rzdzcych ni rabinw. Dlatego te, pomimo
rozlegych kontaktw ze wiatem zewntrznym, gmina przypomi-
naa oblon twierdz tym bardziej zamknit od rodka, im bar-
dziej jej czonkowie naraeni byli na zgubny wpyw panujcego wo-
k intelektualnego fermentu.
Nie wiemy ju dzisiaj niestety, za co konkretnie wypdzono
Spinoz z gminy. Jego Apologia para justificarse de su abdication
de la Synagoga zagina. Wedle biografw filozofa gniew rabinw
(ktrzy o caej sprawie zostali poinformowani przez szantauj-
cych Spinoz donosicieli) wzbudziy pogldy na temat sposobu od-
czytywania Tory. Mody Spinoza dowodzi, e Biblia nie dostarcza
dowodw na niemiertelno ludzkiej duszy i nie daje waciwego
pojcia o naturze Boga; prawo ydowskie byo dzieem Mojesza.
Swoje pogldy utrzyma, kiedy ju sta si banit, czynic z nich
fundament pierwszej z dwch swoich gwnych prac: Traktatu teo-
logiczno-politycznego3 .

Esencja Pisma witego

Rozwaaniom Spinozy na temat Biblii przywiecay, jak si wyda-


je, dwa cele. Pierwszym byo oddzielenie teologii od filozofii (syste-
matycznym wykadem tej drugiej sta si miaa Etyka); drugim
realizacja pewnego projektu politycznego.

3
Dzieo ukazao si anonimowo w 1670 r. W niniejszym artykule cytuj nast-
pujcy przekad: Baruch Spinoza, Traktat teologiczno-polityczny (dalej: Traktat),
prze. Ignacy Halpern-Mylicki, w: Spinoza, Traktaty, Kty: Antyk 2000.
Utopia Barucha Spinozy 5

Do osignicia pierwszego celu posuy miaa rewizja ustalo-


nego powag tradycji sposobu czytania Pisma witego. Myl Spi-
nozy biegnie nastpujco: nawet jeli zaoymy, e hebrajska Bi-
blia (a take chrzecijaski Nowy Testament) zawieraj pewne
prawdy moralne, ktre mogyby pochodzi ze rda innego ni
empiryczne, to nie ma w Pimie witym niczego, co byoby syste-
matycznym traktatem o naturze Boga. Pismo nie jest wykadem
nauk spekulatywnych na przekr Filonowi, ktry widzia w nim
zbir alegorii skrywajcych prawdziw wiedz religijn, albo Maj-
monidesowi, dla ktrego byo inaczej sformuowan Metafizyk
Arystotelesa4.
Wicej: Spinoza negowa ydowski dogmat o objawionym cha-
rakterze caej Tory, przytaczajc znane argumenty, e Picioksig
jest wewntrznie niespjnym zbiorem pism redagowanych przez
stulecia i przez wielu autorw (ostatecznej redakcji dokona mia
Ezdrasz, ju po powrocie ydw z niewoli babiloskiej). Ju tylko
za to kada gmina ydowska tamtych czasw uznaaby go za here-
tyka.
Poznawa Pismo, zdaniem Spinozy, moemy jedynie dziki nie-
mu samemu, badajc je, porwnujc znaczenia uytych sw i me-
tafor, wywietlajc intencje autorw. Winnimy zatem stosowa
metod znan z nauk przyrodniczych, ale pod jednym warunkiem:
nie wolno nam obu tych dziedzin miesza z sob, jak to czynili
przez wieki komentatorzy. A e Biblia nie jest spjna, naley wy-
destylowa jej istot,
trzeba przede wszystkim poszukiwa tego, co jest najoglniejsze, co stanowi
podkad i podstaw caego Pisma w. i co jest w nim zalecone przez wszystkich
Prorokw jako nauka wieczna i w najwyszym stopniu poyteczna dla wszyst-

4
Polemice z Przewodnikiem dla bdzcych Majmonidesa powica Spinoza wie-
le miejsca na kartach Traktatu. Por.: Traktat, VII, 75-87, ss. 180-183. Niejednokrot-
nie zarzuca Majmonidesowi, e opiera si on na zaoeniu, e wolno nam wyrazy
Pisma w. stosownie do swoich pogldw z gry powzitych wyjania, naciga oraz
tre dosown, choby bya najwyraniejsza lub najdobitniejsza, wypiera i zastpo-
wa przez jak inn (VII, 85, s. 182). O Biblii Spinoza mwi rwnie sporo w swych
listach. W jednym z nich, do natrtnego kupca Willema van Blyenbergha, pisze wprost:
A co si mnie tyczy, to przyznaj otwarcie i bez wykrtw, e Pisma witego nie
rozumiem, jakkolwiek studia nad nim zajy mi lat kilka (Baruch Spinoza, Listy,
prze. Leszek Koakowski, Warszawa: PWN 1961, list 21, s. 116).
6 Piotr Paziski

kich miertelnikw. W to wchodzi np., e istnieje jedyny i wszechmocny Bg,


ktrego wycznie czci naley, ktry troszczy si o wszystko i nade wszystko
miuje tych, ktrzy go czcz i kochaj bliniego jak samych siebie. Tego i rzeczy
podobnych, powiadam, uczy Pismo w. wszdzie tak jasno i tak dobitnie, e
nikt w tym wzgldzie nigdy nie mia adnych wtpliwoci. Natomiast czym Bg
jest, w jaki sposb o wszystko dba i troszczy si, tego i rzeczy podobnych nie
uczy Pismo w. jawnie i nie podaje jako nauki wiecznej5.

Pismo jest wite, powiada Spinoza, jedynie wwczas, gdy su-


y moralnoci: bosko Pisma w. moe polega jedynie na tym, e
uczy ono cnoty prawdziwej6. Poza tym jest zwyczajnym tekstem,
stanowicym dokument pewnej epoki, a zwaszcza roli, jak od-
grywaa religia w yciu spoecznym. Spinoza idzie tu drog wyty-
czon m.in. przez Machiavellego i Hobbesa, przekonanych, e in-
stytucjonalna religia odgrywa w kadym pastwie przede
wszystkim rol polityczn. Z tego przewiadczenia wyrosa inna
idea autora Traktatu: jego cakiem nieortodoksyjny stosunek do
Prawa Mojesza.

Synajska konstytucja

ydowskie prawo nie byo dla Spinozy objawionym w caoci


systemem, ktry lud Izraela otrzyma na Synaju wraz z wszystki-
mi komentarzami, czyli tak zwan Tor ustn, spisan pniej na
kartach Talmudu. Od Boga otrzyma Mojesz jedynie podstawowe
nauki moralne; ca reszt sam opracowa, nadajc Izraelowi ro-
dzaj konstytucji regulujcej wszystkie dziedziny ycia i wyrnia-
jcej ydw wrd innych ludw:
prawa Starego Testamentu objawione byy i przepisane tylko ydom, gdy sko-
ro Bg powoa ich do osobnej spoecznoci i zaoenia osobnego pastwa, to
zkoniecznoci musieli oni te posiada osobne prawa7.

Z tego oto powodu Mojesz si bosk i z rozkazu boskiego wprowadzi religi


do pastwa w tym celu, aby lud peni swe obowizki nie tyle ze strachu, ile
zoddania si. Nastpnie zobowiza go swymi dobrodziejstwami i obieca wimie-
niu Boga rozmaite rzeczy na przyszo. [...] Taki oto by cel obrzdw, aeby

5
Traktat, VII, 27-28, s. 170.
6
Traktat, VII, 12, s. 167.
7
Traktat, VII, 12, s. 167.
Utopia Barucha Spinozy 7

ludzie nie czynili nic z wasnego postanowienia, lecz wszystko z przykazania


czyjego i aeby uwiadamiali sobie w czynach i mylach stale, e podlegaj
prawu, nie swojemu cakiem, lecz zupenie obcemu8.

To Mojesz zatem, a nie Pan Bg by autorem specyficznego


ustroju staroytnego pastwa Izraela9, trafnie okrelanego mia-
nem teokracji. Miaa ona Najwyszego za krla oraz dwie wadze,
cywiln i duchown, z precyzyjnie rozdzielonymi kompetencjami,
ale te i moliwoci kontrolowania si nawzajem. Jeli chodzi oter-
min teokracja, to zaczerpn go Spinoza z Jzefa Flawiusza, kt-
ry kilkanacie stuleci wczeniej tak pisa:
Jak wiadomo, istnieje niezmierzona rozmaito, jeli chodzi o szczegy w oby-
czajach i prawach ludzkich na wiecie, ale mona je oglnie uj nastpujco:
jedni powierzyli wadz polityczn monarchiom, drudzy oligarchiom, inni wresz-
cie ludowi. Nasz prawodawca jednak nie skania si do adnej z tych form rz-
dzenia, ale wprowadzi ustrj, jeli posuy si takim sztucznym terminem, teo-
kratyczny, skadajc w rce Boga najwysze zwierzchnictwo i wadz10

Pogldy te przynosz kilka powanych konsekwencji. Spinoza


jest przekonany, e cao prawa rytualnego (a wic wikszo pra-
wa zawartego w Torze) obowizywa miaa ydw jedynie ww-
czas, gdy przebywali oni we wasnym pastwie. Nie ulega wic
adnej wtpliwoci, e ydzi po upadku swego pastwa nie byli
ju wicej zobowizani do trzymania si prawa Mojesza, tak jak
nie byli do tego zobowizani, zanim powstao ich spoeczestwo

8
Traktat, V, 29-31, s. 143.
9
Wedle ydowskiej tradycji wszystkie zawarte w Torze przepisy pochodz od
Boga. Dziel si na trzy grupy: miszpatim (prawa), chukim (przepisy) i edot (wia-
dectwa). Pierwsza obejmuje prawa dotyczce moralnoci i oglniej stosunkw mi-
dzyludzkich, ktrych przydatno i obowizywanie daj si racjonalnie uzasadni,
np. zakaz zabijania, kradziey, cudzostwa itd. Chukim dotycz rozmaitych rytu-
aw, wedle rabinw nadane zostay Izraelowi przez Boga bez podania waciwej
przyczyny, bez objanienia. Nale do nich np. przepisy dotyczce skadania ofiar
w wityni, zakaz czenia weny i lnu w ubraniu i zasady koszernoci. Edot to
wiadectwa przypominajce pewne wydarzenia, np. szabat jest wiadectwem za-
warcia przymierza pomidzy Bogiem a Izraelem, przypomina te o zakoczeniu
dziea stworzenia, wito Pesach upamitnia wyjcie z Egiptu. Istota rabinicznego
judaizmu polega na tym, e cho odrnia si przepisy etyczne od rytualnych, to
wszystkie s rwnie wane, skadajc si na zbir 613 micwot, ktrych wypenia-
nie tosame jest z waciwym postpowaniem religijnego yda.
10
Jzef Flawiusz, Przeciw Apionowi, II, 164-165, prze. Jan Radoycki, w: Jzef
Flawiusz, Przeciw Apionowi, Autobiografia, Warszawa: Rytm 1996, s. 84n.
8 Piotr Paziski

ipastwo11. Z chwil upadku Jerozolimy ydzi, jak przedstawi-


ciele kadego narodu, winni przestrzega jedynie podstawowych
nakazw etycznych i da sobie spokj z judaizmem. Tora bya za-
tem rodzajem tymczasowo obowizujcej konstytucji.
Taka postawa pociga za sob co wicej: uznanie, e zawarte
na Synaju przymierze narodu wybranego z Bogiem, bdce funda-
mentem judaizmu, miao charakter polityczny, a nie religijny. e
Izrael nie jest w aden szczeglny sposb wybrany (prorokowali
wszak ludzie innych nacji, o czym opowiada sama Biblia: Melchi-
cedek, Bileam), a ydzi nie s konieczni do niesienia wiadectwa
istnienia Boga ywego i Jego wiecznych praw.
Spinoza odwraca tradycyjn biblijn kolejno: przymierze, dzi-
ki ktremu powsta nard. Na opak odczytuje wersety z Ksigi
Powtrzonego Prawa:
Przemwi tedy Mojesz i kapani Lewici do caego Izraela tymi sowy: Zamilk-
nij i suchaj Izraelu! W dniu dzisiejszym stae si ludem Pana, Boga twego.
Przeto suchaj gosu Pana, Boga twego, i speniaj jego przykazania i ustawy,
ktre ja ci dzi nadaj (Pwp 27,9-10).

Jest przekonany, e przymierze byo jedynie etapem w rozwoju


narodu12. Mwi to, zdajc sobie jednoczenie spraw, e wanie ju-
daizm pozwoli przetrwa ydom jako odrbnemu narodowi w dia-
sporze. Niczym staroytny prorok przewiduje: bezwzgldnie w to
wierz, e ydzi, jeli tylko nie zniewieciej pod wpywem zasad
swej religii, kiedy, przy sprzyjajcych warunkach rzeczy ludzkie
s wszak zmienne znw zbuduj swoje pastwo i Bg ich na nowo
wybierze13.
W kilku miejscach swoich rozwaa filozof posuwa si nawet
do twierdze, e tradycyjne ydowskie prawo nakazuje ydom nie-
nawidzi przedstawicieli innych narodw, co z kolei sprowadza na

11
Traktat, V, 15, s. 140.
12
Por. polemik ze Spinoz autorstwa XX-wiecznego filozofa religii Leona Rotha
Baruch Spinoza, His Religious Importance for the Jew of Today, w: Leon Roth, Is
there a Jewish Philosophy?, Londyn: Littman 1999, ss. 95-107.
13
Traktat, III, 55, s. 124. O judaizmie jako koniecznym elemencie ruchu narodo-
wowyzwoleczego pisao wielu teoretykw syjonizmu, m.in. Cwi Hirsz Kalischer,
Mojesz Hess, Jehiel Michael Pines czy Abraham Isaac Kook. Por. Arthur Hertzberg,
The Zionist Idea, Filadelfia: JPS 1997.
Utopia Barucha Spinozy 9

nich samych nienawi innych. Tym bardziej dowodzi naley


zerwa z judaizmem i skoczy raz na zawsze z ydowsk wyjt-
kowoci i odrbnoci14.
Judaizm poza krajem Izraela jest zbdny, z drugiej strony tyl-
ko judaizm jest w stanie utrzyma nard ydowski oto dylemat,
ktrego Spinoza nie pragn rozwizywa. Pogldy jego doprowa-
dziy do tego, e przesta by ydem w sensie przynalenoci reli-
gijnej. Poszed jednak inn drog ni wielu ydw porzucajcych
religi ojcw.

Powszechna religia etyczna

Zerwanie z judaizmem, typowe dla asymilujcych si ydw, nie


doprowadzio Spinozy do chrzecijastwa. Liczne cytaty z Nowego
Testamentu, wplecione w dyskurs Traktatu, dowodz, e nie byo
ono dla Spinozy niczym wicej jak tylko religi etyczn, wynale-
zion przez Chrystusa czowieka obdarzonego szczegln du-
chow intuicj. Z punktu widzenia wyznawcy chrzecijastwa ja-
kiegokolwiek obrzdku Spinoza (jak trzysta lat po nim Bergson,
jeszcze jeden filozof, ktry zerwa z religi przodkw) ze swoj dyk-
towan przez rozum religi, ewentualnie wysnut z Pisma wiar
powszechn, w ogle nie by chrzecijaninem, a wic czowiekiem
skonnym w Jezusie z Nazaretu upatrywa wcielonego syna Boe-
go, ktry za grzechy ludzkoci ponis mczesk mier na krzy-
15
u po czym zmartwychwsta .
Chrzecijastwo rozumia Spinoza jako judaizm rozcignity
na cay rodzaj ludzki, pozbawiony rytuau religii ydowskiej. Ma-
jce swe korzenie w myli greckiej spory o dogmaty wiary zdaway
si go interesowa jedynie o tyle, e doprowadziy do tego (jak nie
bez racji zauwaa), i religia polega nie na szerzeniu mioci, lecz
na rozsiewaniu pomidzy ludmi niezgody i nienawici niepoha-
mowanej, ktr pokrywa si faszywym imieniem gorliwoci bo-
16
skiej i gorcego oddania si .

14
Por. Traktat, XVII, 80-81, s. 294.
15
Por. uwagi Bergsona, w: Henri Bergson, Dwa rda moralnoci i religii, prze.
Piotr Kostyo, Krzysztof Skorulski, Krakw: Znak 1993, s. 230n.
16
Traktat, VII, 4, s. 165.
10 Piotr Paziski

cile rzecz biorc, religia Spinozy w ogle chrzecijastwem nie


bya, tak jak nie bya judaizmem. Stanowia jeszcze jedn, nie pierw-
sz i nie ostatni prb stworzenia wiary filozoficznej, ktra pod od-
rzuceniu obrzdw i drobiazgowego prawa byaby prostym systemem
etycznym, umocowanym wszak na pojciu bstwa. Systemem upra-
womocnionym na dwa sposoby: poprzez rozumow spekulacj, od-
krycie w sobie prawa boskiego, oraz dziki powadze Pisma witego.
Dogmaty takiej wiary przedstawiaj si nastpujco. Istnieje byt
najwyszy, ktry miuje sprawiedliwo i mio, ktremu wszyscy
winni s posuszestwo, by dostpi zbawienia, i ktry obowizani
s czci praktykowaniem sprawiedliwoci i mioci wzgldem bli-
niego17. Z niego wynikaj nastpne, bdce prostymi zasadami spe-
kulatywnej filozofii: Bg jest sum wszystkich doskonaoci, jest je-
dyny, wszechobecny, jest najwyszym, miosiernym prawodawc.
Kult takiego Boga polega na mioci bliniego.
Spinozjaskie dogmaty wiary powszechnej przypominaj Kan-
towskie postulaty religii w obrbie samego rozumu: etyczna wspl-
nota jest moliwa do pomylenia wycznie zgodnie z prawami cno-
ty, jako lud podlegy boskim nakazom, tj. jako lud Boy18. Ale
bardziej sawny jest manifest Ludwika Zamenhofa. Wystpujcy
pod pseudonimem Hillelisty twrca esperanta pisa tak:
Pod imieniem Boga rozumiem najwysz Si, dla mnie niepojmowaln, ktra
rzdzi wiatem i natur ktrej mam prawo tumaczy sobie tak, jak kae mi to
mj rozum i serce. Za fundamentaln zasad mojej religii uznaj sowa: Post-
puj wobec innych tak, jak chciaby, eby oni wobec ciebie postpowali i zawsze
suchaj gosu swojego sumienia. Wszystko pozostae w mojej religii uznaj za
zwyczajne legendy lub obyczaje religijne, wprowadzone przez ludzi w tym celu,
by nada ich yciu spjny program i duchowe ciepo. Mog je uznawa bd nie
zgodnie z moj osobist wol19.

Tropem sprzecznoci

Tyle pozostao z Pisma witego, wycinitego niby cytryna dla


uzyskania hillelistycznej esencji. Ale w jednostkowych wypad-
kach i do tego nie byo ono potrzebne. Spinoza mwi wyranie: na
17
Traktat, XIV, 24 i dalej, s. 251.
18
Immanuel Kant, Religia w obrbie samego rozumu, cz. III, rozdz. 1, III, prze.
Aleksander Bobko, Krakw: Znak 1993, s. 127.
19
Ludwik Zamenhof, List Hillelisty do ony, prze. P.P.
Utopia Barucha Spinozy 11

wikszy szacunek zasuguje ten czowiek, ktry do podanych wy-


ej dogmatw dojdzie na drodze wasnego rozumowania, nie za
przez lektur Biblii. Ideaem (daleko do nawet i Spinozie) byby
zatem myliciel w ogle nie znajcy Pisma witego, ktry dziki
wiatu naturalnemu jest w stanie dowie wpierw faktu istnie-
nia Boga, a potem poprawnie sformuowa Jego przykazania.
Ogoociwszy biblijn religi z jej pierwotnego sensu, nie zamie-
rza jednak Spinoza cakiem deprecjonowa roli Pisma witego.
W swoim dziele nieustannie podkrela ow powag Pisma oraz
znaczenie zawartego w nim objawienia. Nie wynika to jedynie zfak-
tu, e Traktat nieuchronnie jest kompromisem, nie tylko filozo-
ficznym, ale przede wszystkim politycznym (tezy Spinozy byy prze-
cie szokujce nawet jak na liberalne warunki XVII-wiecznych
Niderlandw), albo e stanowi jedynie wstp do metafizycznego
projektu Etyki. Biblia ma do spenienia bardzo konkretn rol. Myl
Spinozy, cho czasami zawia, jest w gruncie rzeczy prosta: nie
kady moe by filozofem, nie kady dojdzie do pojcia Boga na
drodze rozumowej, i to jeszcze Boga formuujcego okrelone na-
kazy etyczne. Filozofia pozostaje drog wybranych, pozostali win-
ni czyta Pismo wite, nie dajc si wszak nabra rozmaitym in-
terpretatorom, przede wszystkim duchownym rnych wyzna.
Zastanawia si mona nad tym, w jaki sposb Spinoza wyobra-
a sobie biblijne objawienie. W rozdziaach Traktatu powiconych
ydowskim prorokom zaznacza wyranie, e tre proroctwa zaley
od wyobrani, rodzaju umysowoci proroka, jest zatem subiektyw-
na. Ale mimo to tacy ludzie, jak Mojesz czy Jezus, byli w stanie
zdoby i przekaza dalej obiektywne religijne przesanie. Z drugiej
strony waciwy Bg Spinozy, Bg tosamy z Natur, wic nie bd-
cy osob, nie moe by takiego przesania autorem i dawc obojt-
ne, czy nazwiemy je Tor, Pismem witym, czy zredukujemy do
kilku uniwersalnych prawd moralnych. Czy cile zdeterminowa-
na, zwizana w sposb konieczny wasnymi prawami Natura jest
wstanie objawia nam si tak, jak czyni to Bg Abrahama?
W tej sprawie, jak w wielu zreszt innych, Spinoza kluczy. Teo-
retycznie przynajmniej jego Bg, ten znany z Etyki i modziecze-
go, krtkiego Traktatu, objawia si nie moe, gdy kady taki akt
wymagaby zmiany w obrbie jego istoty, a to jest niemoliwe. Ale
Bg przedstawiony w Traktacie teologiczno-politycznym objawia
12 Piotr Paziski

si prorokom i czyni to w sposb bardzo tradycyjny. Mechanizm


Jego objawiania si jest dla nas niezrozumiay. Wiemy jedynie, e:
Pismo w. nazywa si sowem boym dlatego, e uczy prawdziwej religii, ktrej
twrc jest Bg wieczny, nastpnie dlatego, e podaje przepowiednie rzeczy
przyszych jako wyroki boskie, wreszcie dlatego, e jego prawdziwi autorzy czer-
pali po najwikszej czci sw nauk nie ze zwykego wiata naturalnego, lecz
z jakiego im waciwego i woyli w usta Boga20.

Niekonsekwencja nauki filozofa jest raca. Spinoza najpierw


wytacza najcisze dziaa przeciwko obowizujcej od wiekw tra-
dycji literalnego odczytywania Pisma, po czym w gruncie rzeczy
akceptuje warto biblijnego przesania, o ile pozostaje ono w zgo-
dzie z postulatami spekulatywnej filozofii. Ale skoro odrzucamy
przedstawiony w Pimie sposb objawiania si, to jak moliwa bya
misja Mojesza? Czyby (Spinoza tego co prawda nie sugeruje)
Natura stosowaa wobec niektrych przedstawicieli rodzaju ludz-
kiego przymus mentalny, wlewajc im w umysy odpowiednie na-
uki? A moe postulaty wiary powszechnej s rodzajem kartezja-
skiej idei wrodzonej, waciwej kademu czowiekowi, a biblijne
proroctwa dzieem ludzi obdarzonych szczegln intuicj etycz-
n, wyjtkowym darem duchowej introspekcji i mocn potrzeb
ogoszenia swych nauk na pergaminie?
Spord wielu szk interpretacji filozofii Spinozy karier (nie
jestem ostatecznie przekonany, czy zasuon) zrobia propozycja
Leo Straussa21.Wedle tej interpretacji Spinoza, podobnie jak wielu
innych mu wspczesnych, jak choby Kartezjusz czy Leibniz, pi-
sa swe dziea, majc na uwadze dwie grupy czytelnikw: liczn
rzesz ludzi o przecitnej inteligencji i zachowawczych pogldach
oraz ekskluzywny krg znawcw filozofii, zdolnych zaakceptowa
najbardziej rewolucyjne postulaty, stanowice sedno myli dane-
go autora. Nauka dla wybranych musiaa by (choby ze wzgldu
na moliwe przeladowania ze strony wadz) ukryta w gszczu
pseudopogldw, maskujcych prawdziwe intencje. I tak Spinoza-

20
Traktat, XII, 22, s. 236.
21
Por. Leo Strauss, Jak studiowa Traktat teologiczno-polityczny Spinozy?,
w:Leo Strauss, Sokratejskie pytania, prze. Pawe Maciejko, Warszawa: Aletheia
1998, ss. 123-180.
Utopia Barucha Spinozy 13

ezoteryk dowodzi tosamoci Boga z Natur, a Pismo wite trak-


tuje instrumentalnie jako podrcznik moralnoci dla maluczkich;
Spinoza-egzoteryk chtnie wspomina o misjach prorokw i skon-
ny jest przyj, i Biblia zawiera jednak pewne nauki dotyczce
natury bstwa.
Propozycja Straussa jest niewtpliwie kuszca. Rwnie dobrze
postawi mona odmienn: pisma Spinozy (jak Kartezjusza i wie-
lu innych) nie s spjne nie dlatego, e zawieraj ezoteryczn na-
uk dla wybranych, lecz dlatego, e pene niekonsekwencji byy
pogldy ich autorw. Nie mwic o tym, e rewolucyjne pogldy
wyraali oni czsto za pomoc przestarzaego jzyka, posugujc
si pojciami zwalczanej przez siebie scholastyki i teologii. Ma jed-
nak racj Strauss, gdy przypomina, e cay system Spinozy ma
jeden cel: projekt konkretnego ustroju.

Liberalizm i asymilacja

Istniej rne opinie co do tego, jak tosamo przypisywa sobie


Spinoza. Wedle jednych biografw filozof do koca ycia czu si
ydem i utrzymywa kontakty z innymi ydowskimi dysydentami.
Wedle innych wasna ydowsko nie miaa dla znaczenia ten
lojalny obywatel Zjednoczonych Prowincji uwaa si przede wszyst-
kim za filozofa, czonka ekskluzywnej, ponadnarodowej Rpubli-
que des lettres, ktra nadawaa ton intelektualnemu yciu XVII-
wiecznej Europy.
Jak wielu asymilujcych si ydw, ktrzy zaznali zarwno
antysemityzmu, jak i zwyczajnych niewygd ycia w diasporze, snu
Spinoza plany powoania do ycia ustroju dobrego dla caej ludz-
koci, gdzie nie bdzie ju miejsca na spory religijnej natury. Tego
tyczy si zawarty w Traktacie teologiczno-politycznym oraz Trak-
tacie politycznym projekt umowy spoecznej i pastwa demokra-
tycznego, strzegcego bezpieczestwa i wolnoci obywateli oraz
gwarantujcego swobod wyraania pogldw. Religi takiego pa-
stwa byaby powszechna wiara sprawiedliwoci i miosierdzia,
usankcjonowana przez prawo.
Tak zredukowana religia miaa stanowi podstaw ustroju. De-
mokracja Spinozy nie byaby wic pastwem cakowicie wieckim
(w XX-wiecznym sensie tego terminu), ani te pastwem stricte
14

wyznaniowym. Wszelki kult religijny winien by wyrugowany z y-


cia pastwa, zepchnity ze sfery publicznej do cile prywatnej. Po-
dobnie z wszelk ideologi pastwo Spinozy ma by neutralne:
ustawy dotyczce pogldw zwracaj si nie przeciwko zym ludziom, lecz szla-
chetnym, e nie powcigaj zoliwych, lecz raczej rozdraniaj zacnych22.

Dla bezpieczestwa spoecznego najlepiej jest, gdy moralno i religijno polegaj


jedynie na praktykowaniu miosierdzia i sprawiedliwoci, a prawo wadz najwy-
szych zarwno w sprawach kocielnych, jak i wieckich, dotyczy wycznie postp-
kw, a poza tym pozwala kademu myle, co mu si podoba i mwi, co myli23.

Jako przykad liberalnej demokracji wskazuje Spinoza troch


na wyrost Amsterdam. Wspczesny komentator Spinozy, Steven
B. Smith, w swej pracy Spinoza, Liberalizm, and the Question of
24
Jewish Identity wspomina o Stanach Zjednoczonych . Uznajc Spi-
noz za wynalazc nowoczesnego liberalizmu, wskazuje, e w
zamieszkay w Niderlandach portugalski yd znalaz sposb na roz-
wizanie problemw swojego narodu. Proponowa asymilacj. Ale
asymilacj polegajc nie na przyjciu chrztu, owego, by uy sw
Heinego, biletu do cywilizacji europejskiej, lecz asymilacj liberal-
n, zakadajc rozproszenie si ydw w zsekularyzowanym spo-
eczestwie pastwa demokratycznego. Zakada rwnie, e przed-
stawiciele innych nacji zechc si zasymilowa izsekularyzowa.
Kocowym efektem takiego procesu miaoby by wielokulturowe
spoeczestwo, wierzce w wywiedzion z ydowskiej Biblii racjonal-
n etyk. Ustrj najkorzystniejszy dla ydw (i caej ludzkoci przy
okazji), a jednoczenie najbardziej zagraajcy ich istnieniu jako na-
rodu. I to podwjnie, czego Spinoza wiedzie nie mg, niewiadomie
dostarczajc bodaj najsmakowitszej obok pism Marxa poywki poko-
leniom nowoczesnych antysemitw, wycigajcych z Traktatu jedy-
nie to, co pasuje do ich wizji wiata: rzekomo ydowsk nienawi
wobec gojw i ch narzucenia wszystkim ydowskich porzdkw.
O Spinozie-prekursorze liberalizmu antysemici nie wspominaj.

Piotr Paziski

22
Traktat, XX, 30, s. 326.
23
Traktat, XX, 46, s. 329.
24
Por. Steven B. Smith, Spinoza, Liberalizm, and the Question of Jewish Identity,
New Haven: Yale UP 1997, ss. 197-205.

You might also like