Dugo ycia ludzkiego to punkcik, istota pynna, spostrzeganie niejasne, ze-
sp caego ciaa to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sawa rzecz niepewna. Krtko mwic, wszystko, co zwizane z ciaem, to rzeka, co z dusz, to sen i mara. ycie to wojna i przystanek chwilowy w podry, wspomnieniem pomiertnym za- pomnienie. C wic moe posuy za ostoj? Tylko jedno filozofia. A ona zasadza si na utrzymywaniu naszego demona bez zmazy i szkody, aby by silniejszym nad przyjemno i cierpienie, by nic nie czyni bez rozwagi ani w sposb faszywy i obud- ny, by nie pragn od nikogo niczego. I by wszystkie zdarzenia i losy przyjmowa jako pochodzce skd stamtd, skd sam przyszed. A przede wszystkim, by w kadym pooeniu mierci oczekiwa z otuch, w przewiadczeniu, e to nic innego jak rozkad pierwiastkw, z ktrych kade stworzenie si skada. Jeeli za samym pierwiastkom niestraszna jest przemiana nieustanna jednego w drugi, dlaczego by si obawia prze- miany i rozkadu wszystkich? Przecie to dzieje si zgodnie z prawami natury. A nic nie jest ze, co jest zgodne z natur.
Marek Aureliusz, Rozmylania, II 17, tum. M. Reiter, Warszawa 1997.