You are on page 1of 1

Iluminacja

Rozum, ktry z tob rozmawia, obiecuje, e tak twojej myli ukae Boga, jak soce
si ukazuje oczom. Umys bowiem ma jakby oczy: s nimi wewntrzne zmysy duszy,
a niewtpliwe prawdy nauki s niczym przedmioty, ktre musi owieci soce, aby
stay si widzialnymi, jak na przykad ziemia i inne rzeczy ziemskie. Sam za Bg jest
tym, ktry owieca. Ja rozum jestem tym w umyle, czym w oczach jest wzrok. Nie
do bowiem mie oczy, aby patrze, patrzenie nie wystarczy, aby widzie. Trzech
zatem rzeczy potrzebuje dusza: musi mie oczy, ktrymi by umiaa dobrze si posugi-
wa, musi patrze, musi widzie. Zdrowymi oczami jest myl nieskalana adn zmaz
ciaa, to znaczy uwolniona ju i oczyszczona od poda rzeczy ziemskich. Czysto
t na pocztku moe da duszy jedynie wiara. Widzie bowiem moe tylko dusza
zdrowa; jeli wic nie uwierzy, e inaczej nie ujrzy tego wiata, ktrego nie mona jej
pokaza, pki jest jeszcze dotknita chorob i splamiona wystpkami, nie bdzie si
staraa o zdrowie.
Wzrokiem duszy jest rozum. Ale skoro nie kady, kto patrzy, musi widzie, dlatego
wzrok prawidowy i doskonay, to jest taki, ktry umoliwia widzenie, nazywa si
cnot cnota jest bowiem prawidowym albo doskonaym rozumem. Choby jednak
oczy byy zdrowe, sam wzrok nie zdoa ich zwrci ku wiatu, jeeli brak jest owych
trzech cnt: wiary, dziki ktrej wierzymy, e soce, ku ktremu mamy wzrok nasz
zwrci, jest takiego blasku, i widok jego nas uszczliwi; nadziei, dziki ktrej ufa-
my, e zobaczymy, jeeli bdziemy dobrze patrze; mioci, dziki ktrej pragniemy
widzie i cieszy si z posiadania. W ten sposb patrzc dochodzimy do ogldania
Boga, a to jest ju kres patrzenia. Nie znaczy to, e przestajemy patrze, ale e nie ma
ju przedmiotu, do ktrego mona by kierowa wzrok. I to jest prawdziwie doskonaa
cnota, rozum, ktra osiga swj kres; owocem tego jest ycie szczliwe.

w. Augustyn, Soliloquia (fragmenty), [w:] Tego, Dialogi filozoficzne, t. II, Warszawa 1953, s. 4041.

You might also like