Professional Documents
Culture Documents
zupełny przypadek (ale przecież przypadki nie istnieją) trafiłem do sklepu a właściwie
Atlantyda. Wśród ogromnej ilości książek które tam znalazłem, pierwsza, która mi wpadła w
ręce to była Księga Umarłych. Dwie bardzo miłe ekspedientki w może trochę więcej niż
Gerylu i jego książce pt. Proroctwo Oriona na rok 2012 i może właśnie dlatego szukam
odpowiedzi? Wiedzieć i nic nie robić to nie jest rozsądne. Po paru dniach jednak doszedłem
do wniosku że taka odpowiedź jest niepełna, i chyba niewłaściwa. Tak naprawdę szukam
samego siebie, szukam odpowiedzi na pytania które chyba każdy z nas sobie zadaje. Kim
Urodziłem się 22 listopada 1964 roku o godzinie 6,20 w Gdańsku. Data ta niestety nie dała mi
odpowiedzi spod jakiego jestem znaku zodiaku, bo różne pisma podają inaczej. Skorpion albo
Strzelec, taki ni pies ni wydra. Kiedyś pisałem do różnych wróżek i znających horoskopy po
to aby mi ktoś powiedział mój znak zodiaku, jednak w wielu przypadkach odpowiedzi nie
nadchodziły. Te co przyszły były bardzo proste, zapłać a powiem ci twój horoskop, czyli
twoją przyszłość. A nie o to mi przecież chodziło. I dałem sobie spokój na wiele lat. Dopiero
nie dawno zauważyłem że w czasie i miejscu kiedy się urodziłem, na niebie Neptun, Uran,
Wenus i Mars były prawie w jednej linii. To nic specjalnego, wielu ludzi urodziło się w tym
samym czasie ja jednak chciałbym wiedzieć gdzie jest moje miejsce w zodiaku. Kiedy byłem
młody, bardzo młody, szukałem mojej szczęśliwej gwiazdy. Każdy z nas kiedyś jej szukał.
Obrałem sobie gwiazdę, która dla mnie była na szczycie wielkiego znaku drogowego - jesteś
jedna z gwiazd Pasa Oriona. Wiele nocy spędziłem z tą gwiazdą. Po wielu latach moja
szczęśliwą gwiazdę znalazłem w piramidach i tak właśnie wszystko się zaczęło. Zawsze
czułem że czasy obecne nie są moim czasem. Że powinienem żyć gdzieś w Średniowieczu,
kiedy wszystko było proste. Czarne albo białe. Bardzo blisko natury i przyrody. Coś ciągnęło
mnie do Szkocji poprzez Stonehenge, Druidów i całą historię. Tak na prawdę jeszcze nie
Stonehenge
Słońce jest naszą najbliższą gwiazdą. Jedną ze 100 miliardów gwiazd naszej galaktyki, Drogi
orbitach przyciągane siłą ciążenia. Bez jej światła życie na Zieminie mogłoby istnieć. Od
starożytnych religii. Słońce i jego ziemski przedstawiciel ogień były wówczas jedynymi
źródłami światła i ciepła, a więc życia (było uważane za dawcę, ale też za niszczyciela życia).
W konsekwencji często Słońce stawało się też symbolem nieskończoności, źródła energii i
prawdy i oświecenia. Największą czcią Słońce darzyły ludy żyjące w strefie umiarkowanej
Ziemi (w strefie podzwrotnikowej większym kultem otaczano Księżyc). Kult Słońca znano w
także Indianie Ameryki Północnej (Taniec Słońca). Prawie wszędzie Słońce występowało
jednak jako bóstwo bezpośrednio podporządkowane lub tożsame głównemu bogu (lub też
stanowiąc jego atrybut). W tym ostatnim przypadku następowała często personifikacja Słońca
(jako całości lub jego stanów), w formie bóstwa solarnego - najpopularniejsi z nich to: egipski
Ra, irański i indyjski, a także rzymski Mitra, nordycka Sol, słowiański Swaróg, a więc kult
byli uosobieniem życiodajnej energii, władzy i potęgi. Piramidy były miejscem gdzie faraon
jako bóg słońce mógł wracać na ziemię kiedy chciał. Były miejscem przejścia.
takimi pozostaną. Jedną z nich są kamienne kręgi rozsiane na przestrzeni wieków po całej
Europie i nie tylko. Najsłynniejszym z nich jest Stonehenge. Miejsce, które powstawało przez
setki lat do dziś ukrywa swoje tajemnice. Proces wznoszenia tej niezwykłej budowli można
Etap I – 2950 - 2900 roku p.n.e. powstaje kolisty rów i wał ziemny nazywany z ang. "henge".
ETAP II – ok. 2900 - 2400roku p.n.e. w centrum, okalanym przez wał i rów ziemny,
lat temu, obszar ten pokrywały lasy sosnowe i leszczynowe, które później ustąpiły miejsca
km. kredowych wzgórz Marlbonough Downs. Mniejsze bloki wykuto z tzw. "błękitnej skały"
kamiennych kręgów jest tzw. "Podkowa trylitów", również wykonana z piaskowca. Dalej na
poza kolistym, rowem stoi samotnie, bardzo duży kamień, nazywany "Piętą" (Heel Stone).
Na zewnątrz kamiennych kręgów, na powierzchni otoczonej kolistym rowem znajdują się
jeszcze tzw. "Kamienie Stacyjne" (Station Stone), dwa z nich na rysunku otoczone okręgami,
ułożone zostały w osi północ-południe oraz na południe tzw. "Kurhan Południowy" (South
Barrow).
Końcowy etap budowy kompleksu
był to wtorek, nie sprzyjały na zwiedzanie i uważne przyjrzenie się miejscu, liczyłem jednak,
że będę mógł w miarę możliwości skupić się i poczuć energię tego miejsca. Siąpił deszczyk i
wiał w miarę spokojny wiaterek. Zaparkowałem pojazd obok wielu, wielu innych. Nie
Japończyków, Niemców, ale i byli również Polacy i Anglicy. Kiedy zaczęliśmy iść w
kierunku kasy i tunelu pod drogą A 344,jedynego wejścia na teren kręgu, zerwał się bardzo
silny, zimny wiatr, który zaczął zacinać tak deszczem, że w ciągu kilku minut byliśmy
Po wyjściu z tunelu wiatr i deszcz uderzył nam prosto w twarz, nie zatrzymało to nas jednak,
przypadek?
słuchali. My szliśmy dalej oglądając skały z oddalenia. Nie można niestety wejść do
wewnątrz kręgu. Droga prowadzi dookoła wzdłuż dużego okręgu, zbudowanego w I etapie
budowy. Norbert dosyć szybko uciekł, więc podążyłem za nim. W drodze powrotnej moją
uwagę zwróciły wzgórza, oddalone o ok. 600 metrów od kamiennego kręgu. Moja pierwsza
pogoda uspokoiła się. Wiatr zelżał, deszcz znów zaczął siąpić. Zmarznięci i przemoczeni
pozycji można jednak więcej zobaczyć niż na miejscu. Pierwsze co chciałem zobaczyć to
2, 3,4) do czego służyły? Nie znalazłem jeszcze na to odpowiedzi. Coś jeszcze przykuło moją
uwagę. Ślady wyraźnych dróg. Jedna z nich, którą zaznaczyłem nr 8prowadziła bezpośrednio
z kamiennego kręgu do głazu znajdującego się w środku pola w linii prostej idealnie
przechodząc przez Heel Stone do środka okręgu, wskazując kierunek wschodu słońca w
zaznaczyłem nr 9. Trzecią drogą, która przykuła mi uwagę była droga bardzo szeroka, ok.
Jak mówi wiele opracowań, a dzisiejsi Druidzi twierdzą, miejsce to zostało zbudowane do
momentem miałoby być wschód słońca w okresie przesilenia letniego sprawdziłem co mogli
wschodu słońca na przestrzeni wieków dla centrum kamiennego kręgu leżącego na pozycji
Nie powinienem być zdziwiony efektami, które zobaczyłem. Precesja słońca i jego wędrówka
słońca w tym samym okresie 2008 roku w kierunku wschodnim. To obalałoby tą teorię
ponieważ linia prosta (pomiędzy 2 punktami jakimi jest słońce i Heel Stone) zostałaby
przesunięta o parę metrów w centrum kręgu, natomiast przy trzech punktach stałych które są
widoczne na zdjęciu, miejsce wschodu słońca pokrywałoby się tylko w pewnym okresie.
Różnica w miejscu wschodu słońca jest ok. 7º pomiędzy latami 2501r pne a 2008r. Przy
odległości ok. 80m od Heel Stonedo centrum okręgu ( wysokość utworzonego w ten sposób
trójkąta) daje nam ok.20m podstawy tego trójkąta, a więc na przestrzeni wieków miejsce
obserwatora przesunęłoby się. Nie twierdzę że nie pomagało to w ustaleniu kierunków, ale
takiej wersji jest to przerost formy nad treścią. Tak wielkie przedsięwzięcie o tak potężnych
rozmiarach musiało służyć do czegoś innego. Patrząc na plany i zdjęcia Stonehenge, miałem
stanie utrzymać przedmiot ważący dziesiątki lub setki ton. Nie mam niestety dostępu do
wymiarów tego megalitu, i wszystko jest w wymiarach przybliżonych, więc nie mogę
dokonać prawidłowych obliczeń. Człowiek od zarania wieków starał się używać narzędzi,
wszystkiego co mogłoby być dobre na tamte czasy. Kiedy wyobraziłem sobie zawieszony na
kamieniach potężnych rozmiarów, o kształcie spodka, zamknęła mi się całość. Przy tych
rozmiarach spodka, wewnętrzny krąg w kształcie podkowy stał się zrozumiały. Miejsce na
trap. Kierunek wschodzącego słońca dodał więc mistycyzmu i wielkiej tajemniczości miejscu,
dla kogoś kto chciał ukryć rzeczywisty cel budowli. Brak jakiejkolwiek informacji wykutych
w skałach również to potwierdza. Ludzie lubią pozostawiać po sobie ślad. W Stonehenge na
głazach znaleziono jedynie znaki wykute w jednej ze skał wskazujące na miejsce pochówku.
Bournemouth University, okazało się, że w obrębie słynnego kręgu pochowano 240 ludzi.
Pierwszą osobą, która tam spoczęła, był mężczyzną. Jego pogrzeb mógł mieć miejsce
najwcześniej 2930 lat p. n. e., najpóźniej 2870 lat p. n. e. Ostatnią pochowaną osobą była
kobieta, zmarła najpóźniej 2340 lat p.n. e. Takie są wyniki określania wieku grobów metodą
kręgu archeolodzy już kilkadziesiąt lat temu znaleźli przepalone kości ludzkie w jamach, w
których prawdopodobnie tkwiły drewniane słupy. Przy czym jamy te nie miały charakteru
grobów, spalone kości zostały do nich wsypane. Na takiej podstawie badacze sądzą, że jest to
pozostałość jakichś obrzędów kultowych. Kim byli ludzie chowani przez 500 lat w grobach, a
nie w jamach w postaci garstki popiołu – tego nie wiadomo. Może to byli niewolnicy, którzy
pracowali przy budowie i nie zasługiwali na prawidłowy pochówek? A miejsce miało zostać
ukryte?. Taki długi czasookres stawiania budowli, dotyczy to również kompleksu piramid w
Gizie, które ustawione w kształt gwiazdozbioru Oriona wskazują na czas projektu ok. 10500
lat p.n.e., dowodzi tego ze każdy z nas ma swoje zadanie do wykonania, swoje destiny, które
jest fragmentem jakiejś całości, która może kiedyś zobaczą nasi przodkowie.
tajemniczą wyspą zwaną Atlantydą. Czy są jakieś części wspólne? Na pewno kształt
Już po napisaniu tej pracy przeczytałem artykuł Pt. „Atlantyda Wyspa Ognia” i tam w
"Literatura na temat Atlantydy opiera sie na mocno utrwalonej tradycji; niemal zawsze
autorzy przedstawiają legendarną wyspę jako kraj wysoko cywilizowany, wyrastający pod
Tym tropem podąża także jeden ze zwolenników teorii łączącej Stonehenge z mityczną
zasięg Imperium Atlantydy. Jego mieszkańcy "dysponowali nauką i techniką, wobec której
używali jako siły roboczej oraz potencjalnych dawców organów do przeszczepów. Upadek
Imperium nastąpić mógł wskutek katastrofy żywiołowej lub wewnętrznego rozkładu elity
"A może z tym kromlechem w Stonehenge było trochę inaczej? Gdyby władcy świata z
Europie swoją kolonię, to właśnie na użytek tych, co kolonią władali, takie obserwatorium,
umożliwiające prawidłową rachubę czasu, byłoby niewątpliwie bardzo potrzebne. Mogło być
też i tak, że właśnie w zachodniej Europie znalazła się grupa rozbitków po upadku Imperium.
Nietrudno zgadnąć, że im także takie obserwatorium byłoby wręcz konieczne. No tak, ale
sprawa ma jeszcze jeden węzeł do rozsupłania. Jeśli miało to być tylko obserwatorium
całkiem blisko, ale inne sprowadzono z odległości prawie400 km! Dlaczego? Może chcieli
wskazać przyszłym pokoleniom, na jaki wysiłek techniczny było ich stać, a może akurat te
kamienie z daleka miały właściwości konieczne do działania kromlechu nie tyko jako
obiekt? Może to tylko nieuzasadnione podejrzenie, a może kiedyś się to jeszcze wyjaśni."
(Kryściak, 1997)
Idąc tym śladem, i rozszerzając to wszystko, dochodzimy do jednego wniosku. Jest bardzo
kromlechy zostały oddane pod opiekę Druidom, których wiedza była ogromna i pokusiłbym
się do twierdzenia, że byli uczeni przez Atlantów. Zakaz przekazywania swojej wiedzy na
piśmie do czego Druidzi stosowali się bezgranicznie, niestety, doprowadził do upadku tej
wiedzy. Okres nauki Druida trwał czasami nawet do 20 lat, a więc wiedza ta była
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hello Andrrzej,
thank you for your query about Stonehenge and its surroundings barrow cemeteries that
arrived via our university inquiry site. I'm afraid I can't help you a great deal as the barrow
cemeteries are not something I have done much work on recently. There are various papers
and comments about the arrangement of the barrows, details of which can be found in my
book /Stonehenge: the biography of a landscape/ (Tempus Books / History Press, 2006). The
idea that distribution of barrows may somehow reflect star-maps has been remarked upon in
the past. The 'markings' on the stones at Stonehenge that in certain lights look like a face are,
Good luck with your researches and I hope the above-mentioned reference is useful.