Professional Documents
Culture Documents
B
retonnia jest rozległą krainą, w której Chaos występuje rzadziej, niż w Pod idylliczną fasadą kryje się ponura rzeczywistość codziennego życia. W la-
lasach Imperium. Podwaliny pod to państwo zostały położone ponad sach czają się rozbójnicy i przerażające stwory, góry zaś to schronienie dla banitów
1500 lat temu, gdy Gilles le Breton wyprowadził armię z powstającego oraz siedziba orczych klanów. Chłopi cierpią głód, wyzyskiwani przez chciwych ryce-
wówczas miasta Gisoreux i ruszył na wyprawę zdobywczą, zakończo- rzy, którzy żądzę władzy, brutalność i tchórzostwo kryją pod maską dworskiej ogłady i
ną dopiero 70 lat później przez jego wnuka, Guilame Barbenoire. Aż turniejowej odwagi. Nawet bretonnska kuchnia potwierdza dwoistą naturę krainy,
po dziś dzień panuje w Bretonni monarcha absolutna, z rzadka tylko zakłócana kryzy- ostrymi przyprawami maskując mdlący smak nadgniłego mięsa. Wino równie dobrze
sem dynastycznym. Brak poważnych zagrożeń zewnętrznych ułatwił królom Bretonni może pobudzić zmysły, jak ich pozbawić, zdając pijanego nieszczęśnika na łaskę i nie-
utrzymanie władzy nad ludem, choć dekadencja i samozadowolenie praktycznie wy- łaskę złodziei i oprychów. Złośliwi twierdzą, że pod złudną maską piękna Bretonnia
kluczają myśli o rozszerzeniu granic. Królowie Bretonni przez wiele lat wspierali Bur- kryje moralną zgniliznę. Życzliwsi wskazują na pogłębiającą się przepaść między boga-
mistrza Marienburga w próbach oderwania się od Imperium, uznając Jałową Krainę tym rycerstwem i biednym chłopstwem. Tak czy inaczej, można powiedzieć, że Bre-
za bufor wobec prób ekspansji ze wschodu. tonnia to przede wszystkim kraj kontrastów.
Bretonnia posiada zaledwie kilka oddalonych od siebie potężnych miast. W pobliżu KALENDARZ:
szerokich gościńców, którymi połączono miasta bogate rody szlacheckie wzniosły swe
Bretonnczycy dzielą rok w ten sam sposób jak mieszkańcy Imperium. Jednak - co zro-
twierdze i zamki wokół których wyrosły liczne, zamieszkane przez chłopów wioski i
zumiałe - inaczej nazywają poszczególne święta. Poniżej przedstawiono listę świąt
osady.
wraz z ich imperialnymi, oraz naszymi odpowiednikami.
Bretonnia szczyci się wieloma dużymi miastami. Jest więc L’Anguille ze swoją
Należy pamiętać, że Hexenstag poprzedza Hexensnacht, podobnie jak Gehe-
słynną latarnią; Bordeleaux - centrum handlu winami; Brionne - Miasto Złodziei; Co-
imistag jest wigilią Geheimnisnacht.
uronne słynne z mineralnych zdrojów; wrzący tygiel Gisoreux; Mousillon - Miasto
Przeklętych; tajemniczy Parravon, gdzie śmierć spaceruje nocą ulicami; a wreszcie Qu-
enelles, gdzie wyzysk biedoty przez arystokrację jest odrażający, nawet według bre- KALENDARZ
NAZWA ZNACZENIE
tonnskich norm. IMPERIALNY
Miasta całkowicie różnią się od wsi, co wynika głównie ze sposobu zarządza- Jour des sorcères Noc Wiedźm Hexenstag
nia - pieniądze przeznaczone na ich utrzymanie są często przywłaszczane przez sko- Pluviôse Miesiąc deszczów I. Nachexen, 32 dni
rumpowanych urzędników czy marnowane na głupstwa. Całe dzielnice zmieniają się Ventôse Miesiąc wiatrów II. Jahrdrung, 33 dni
w zaniedbane ruiny. Cuchnące odpadki i rozkładające się zwłoki blokują wąskie ulice, Ste-Gudule Święto Lilii Mitterfrühl
podczas gdy od dawna zaniedbane kanały zalewaną swą zawartością i tak już zdradliwe Germinal Miesiąc kiełkowania III. Pflugzeit, 33 dni
chodniki. Nie zważając na to, możni i arystokracja urządzają wystawne bale i przyjęcia. Florèal Miesiąc kwiatów IIII. Sigmarzeit, 33 dni
Ubierając się w najkosztowniejsze jedwabie, pijąc najznakomitsze wina i bawiąc się, Prairial Miesiąc łąk V. Sommerzeit, 33 dni
gdy wszystko dokoła ulega rozkładowi. Ste-Lèonidas Święto Pokoju Sonnstill
Bretonnia chlubi się swoją niezależnością. Pozostaje w luźnym sojuszu z Im- Messidor Miesiąc żniw VI. Vorgeheim, 33 dni
perium i Estalią, ale zdarzało się w przeszłości, że z nimi wojowała. Wielu Bretonn- Jour des mystères Noc tajemnicy Geheimnistag
skich rycerzy wyrusza na krucjaty do Arabii i Krainy Umarłych. Także w Księstwach Thermidor Miesiąc upałów VII. Nachgeheim, 32 dni
Granicznych jest wiele zamków i księstw, które należą do wydziedziczonych albo Fructidor Miesiąc owoców VIII. Erntezeit, 33 dni
zhańbionych szlachciców z Bretonni. St-Bènèhold Święto Kielicha Mitterherbst
Podróżni przybywający z krótką wizytą do Bretonni zastają piękny kraj o żyz- Vendèmiaire Miesiąc winobrania VIIII. Braunzeit, 33 dni
nej ziemi, zapierających dech w piersi widokach gór oraz spokojnych rzek, łagodnie Brumaire Miesiąc mgieł X. Kaldezeit, 33 dni
wijących się wokół zalesionych wzgórz. Władają nim szlachetni i dworscy rycerze, ad- Frimaire Miesiąc mrozów XI. Ulriczeit, 33 dni
orujący piękne damy dworu i opiekujący się chłopami, którzy z radością uprawiają St-Leu Święto Gillesa Mondstille
ziemię dla swych sprawiedliwych władców. Kuchnia bretonnska słynie w całym Sta- Nivôse Miesiąc mgieł XII. Vorhexen, 33 dni
rym Świecie, podobnie jak doskonałe i liczne gatunki wina. Tak wygląda Bretonnia na
pierwszy rzut oka i niewiele jest prawdy w tym obrazie.
KRAINA:
Bretonnia rozciąga się od wybrzeży Morza Środkowego na północy, do gór Irrana na jest tak łatwe i spokojne jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wymaga od-
południu i od wybrzeża Wielkiego Oceanu Zachodniego do Gór Szarych na wscho- wagi oraz wyszkolenia w obchodzeniu się bronią. Pasterki z południa cieszą się opinią
dzie. Pofałdowane wzgórza, i jasne doliny Bretonni ofiarują bogate zbiory i doskonałe dzikich i twardych wojowniczek. Rzadko trafiają się śmiałkowie, którzy zechcą wziąć
wina, podczas gdy obszary zalesione dostarczają solidnego drewna i są znakomitymi którąś z nich za żonę, ale większości pasterek i tak nie zależy na znalezieniu męża. Po-
terenami łowieckimi. pularną bronią pasterzy jest bretonnskie bosak, czyli włócznia z hakiem na końcu
Na południu królestwo graniczy z Lasem Loren, gdzie znajduje się główna drzewca, którą potrafią się posługiwać z zabójczą skutecznością.
siedziba Leśnych Elfów - Athel-Loren (patrz ROZDZIAŁ VII: PRZEWODNIK PO Obrzeża bretonnskich lasów wykorzystywane są na wielką skalę przez oko-
ŚWIECIE w paragrafie N IELUDZIE W STARYM ŚWIECIE). Oczywiście wśród ludzi liczną ludność. Poszycie służy do wypasania świń, natomiast drzewa jako budulec. Bre-
krążą jedynie pogłoski na ten temat. A ponieważ król i królowa elfów starają się od- tonnczycy często przycinają drzewa, co powoduje, że gałęzie są długie i cienkie, przy-
straszyć ewentualnych, nieproszonych gości, osoby roztropne raczej unikają tego lasu. datne jako opał lub do krycia strzech. Przycinanie polega na regularnym obcinaniu ga-
Podróż po Bretonni, może za wyjątkiem przeklętego księstwa Mousillon, to łęzi na całej długości pnia lub tylko w pobliżu korony (jest to technika zwana ogławia-
urzekająca wyprawa, jakże odmienna od wędrówki wśród mrocznych lasów i niebo- niem). Najczęściej stosowana jest właśnie ta druga metoda, gdyż dzięki niej świnie i
siężnych gór Imperium. Nie oznacza to jednak, że Bretonnia to spokojna kraina. owce nie podgryzają młodych pędów. Sprawia to również, że obrzeża lasów są po-
Wręcz przeciwnie, pozornie piękny krajobraz może skrywać śmiertelne zagrożenie dla zbawione poszycia, gdyż gęste listowie górnych gałęzi nie przepuszcza zbyt wielu
wędrowca. promieni słońca.
Można wyróżnić sześć podstawowych typów ukształtowania terenu w Bre- W głębi puszcz Bretonni panuje taki sam półmrok, jak w większości lasów
tonni: ziemie uprawne, pastwiska, lasy, góry, wybrzeże oraz tereny nadrzeczne. Imperium. Na obrzeżach swoje kryjówki mają banici i rozbójnicy, którzy wbrew wła-
Najczęściej uprawianym w Bretonni zbożem jest pszenica, choć sieje się także snej woli stają się pierwszą linią obrony pobliskich osad, powstrzymując drapieżne
jęczmień, owies i sadzi rozmaite warzywa. Pola są duże i dzielone miedzami na pasy. zwierzęta i potwory przed zapuszczaniem się na tereny zamieszkałe. W bretonnskich
Każdego z nich dogląda pojedyncza rodzina chłopska. Różne gatunki roślin oraz nie- lasach nie ma zbyt wielu osad ludzkich ani elfich (należy pamiętać, że Athel Loren leży
kiedy odmienne sposoby uprawy sprawiają, że krajobraz bretonnskich pól przypomina poza granicami Bretonni), puszcze są więc schronieniem dla zwierzoludzi i wyznaw-
pasiasty wzór tkaniny. Na wzgórzach, gdzie ukształtowanie terenu nie pozwala na ców Mrocznych Potęg. Krążą legendy, iż w głębi lasów istnieją wielka miasta zwierzo-
uprawianie zbóż, sadzi się drzewa owocowe lub krzewy winorośli. W sadach wypasa ludzi i choć są to powszechnie wyśmiewane pogłoski, trudno jednoznacznie stwier-
się także owce, choć większość zwierząt hodowana jest w pobliżu górskich pastwisk i dzić, czy rzeczywiście są nieprawdziwe. Niewiele osób zawędrowało tak głęboko pod
łąk. mroczne sklepienie bretonnskich puszcz.
Uprawa ziemi to ciężka praca. Chłopi poświęcają jej niemal cały czas. Przy Wybrzeże Bretonni jest zróżnicowane - znaczą je zarówno wysokie klify,
sprzyjającej pogodzie, odziani w białe sukmany i pochyleni nad ziemią wieśniacy sta- podmywane przez silne fale Morza Szponów, jak też rozległe, złociste plaże na wy-
nowią sielski widok, który ładnie komponuje się z zielonymi i złocistymi polami. Jed- brzeżu Wielkiego Oceanu. W pobliżu ujść wielkich rzek, gdzie teren jest bardziej pła-
nak mało kto zauważa trud chłopów, gdy kuląc się przed porywami wichru i siekącym ski, a ziemia żyźniejsza, buduje się porty, najchętniej w sąsiedztwie lasów, które dostar-
deszczem, w pocie czoła i po kolana w błocie wychodzą na pole, by orać, siać lub pie- czają stoczniom budulca na śmigłe bretonnskie okręty i statki. Wzdłuż wybrzeża, w
lić. Ziemie uprawne zajmują większość dolin i równin Bretonni, natomiast wzgórza są niewielkiej odległości od brzegu, ciągną się łańcuchy wysepek. Na niektórych powstają
głównym obszarem hodowli zwierząt. Widok zielonych pastwisk, usianych białymi wioski rybackie, a nawet niewielkie miasteczka portowe. Dary morza to podstawowe
kropkami stad owiec lub łaciatych krów, to często spotykany krajobraz, szczególnie u źródło utrzymania ludności na wybrzeżach, a obfitość ławic powoduje, że wioski po-
podnóża gór. Zwierząt pilnują pasterze, czasem przy pomocy psów. Na południu kra- wstają nawet na wysokich i stromych klifach. Nachylenie terenu jest tam tak znaczne,
ju, gdzie hierarchia społeczna jest nieco mniej sztywna, wypasem owiec zajmują się że funkcję ulic pełnią schody, a czasem nawet drabiny.
także kobiety, natomiast w północnych księstwach nawet samotnie wędrujące niewia- Morza wokół Bretonni trudno jednak nazwać spokojnymi, a nawigacja wśród
sty to rzadki widok. licznych płycizn, podwodnych skał i licznych wysepek jest znacznie utrudniona. Prądy
Jednym z powodów takie zwyczaju jest zagrożenie dla stad hodowlanych ze i wiatry mogą się zmieniać z godziny na godzinę, a pływy są niezwykle gwałtowne i
strony wilków, a także goblinów, orków i zwierzoludzi. Wypasanie owiec i bydła nie nieregularne. W najbardziej niegościnnych rejonach wybrzeża, w podwodnych jaski-
LUDNOŚĆ:
Przy zachowaniu wszelkich różnic pomiędzy mieszkańcami poszczególnych prowincji, mogą w ogóle nie nadejść? W oczach Bretonnczyków to oznaka tchórzostwa.
Bretonnczycy wyróżniają się postawą, która jest uznawana za ich cechę narodową. Ży- Nie oznacza to bynajmniej, że Bretonnczycy są nierozważni lub szaleni.
ją chwilą i są z tego dumni. Wiadomo, że na zimę należy przygotować zapasy żywności. Ale z drugiej strony, po
Nie znaczy to jednak, że wszyscy Bretonnczycy są hedonistami, którzy bez wyśmienitej uczcie w dniu świątecznym często następuje kilka oszczędnych dni, gdyż
końca oddają się przyjemnościom, choć większość arystokratów doskonale pasuje do wyczerpały się zapasy jadła. Sytuacja odwrotna rzadko ma miejsce, ponieważ przecięt-
tego wizerunku. Oznacza to raczej, że dla przeciętnego Bretonnczyka liczy się to, co ny Bretonnczyk nie widzi powodu, dla którego miałby odmawiać sobie przyjemności
robi w danej chwili, a nie rozpamiętywanie przeszłości lub martwienie się o to, co przed świętem, a także w jego trakcie. A nad tym, co dalej, będzie zastanawiał się póź-
przyniesie przyszłość. Trzeba wykorzystać łaskę bogów i możliwie najlepiej przeżyć niej…
każdy dzień. Rzemieślnik może poświęcić cały czas na udoskonalanie dzieła swych Można powiedzieć, że regułą w społeczeństwie bretonnskim jest niechęć do
rąk. Rycerz nieustannie stara się, by każda czynność, słowo i gest potwierdzały jego patrzenia w przyszłość, a dotyczy ona wielu aspektów życia. Budynki wznoszone są
prawość i nie okryły go hańbą. Chłop skupia się na uprawie pola, by mieć z czego żyć szybko i mają przede wszystkim spełniać bieżące funkcje, a nie służyć następnym po-
przez następny dzień. Nie ma czasu na zastanawianie się, co przyniesie przyszłość. koleniom. Wszelkie reformy społeczne spotykają się z oporem ludności, gdyż ich do-
W efekcie Bretonnczycy wykazują fatalistyczną postawę wobec konsekwencji broczynne efekty nastąpią dopiero w przyszłości (o ile w ogóle), a tymczasem trzeba
własnych czynów. Nie narzekają na ciężki żywot, nie tracą też sił ani czasu na jałowe będzie zacisnąć pasa. Typowy Bretonnczyk wolałby raczej dać jałmużnę żebrakowi,
rozważania, czy można było postąpić inaczej. Co się stało, to się nie odstanie i trzeba niż poświęcić tyle samo pieniędzy na działania w celu poprawy sytuacji najuboższych.
będzie sobie z tym poradzić, próbując możliwie najlepiej wykorzystać daną sytuację. Tego rodzaju postawa odbierana jest przez inne narody jako zacofanie. W
Jednak gromadzenie zapasów i zabezpieczanie się na przyszłość spotyka się z po- Imperium powszechne są działa i rusznice, podczas gdy armia bretonnska nadal w du-
wszechnym potępieniem. Nie wiadomo, co przyniesie następny dzień, więc po co żej mierze opiera się na ciężkiej jeździe oraz wykorzystaniu katapult i trebuszy. Podczas
odmawiać sobie przyjemności już dzisiaj i przygotowywać się na ciężkie czasy, które gdy w Imperium prężnie rozwija się przemysł drukarski, w Bretonni większość książek
JĘZYK:
Język bretonnski, choć podobny do reikspiela (co sugeruje wspólne, aczkolwiek odległe Po drugie, dość powszechną praktyką jest stosowanie czasu przyszłego w od-
pochodzenie), różni się do niego w wielu aspektach. Niewątpliwie w obu językach wy- niesieniu do zdarzeń z przeszłości. Jest to forma używana raczej tylko w codziennych
stępuje wiele wzajemnych zapożyczeń, lecz bretonnski pozostaje językiem trudniejszym rozmowach i głównie wśród niższych klas, ale zdarza się, że również szlachta posługu-
do opanowania, wymaga znajomości niuansów i czasami bardzo istotnych różnic w je się tą denerwującą i mylną konstrukcją zdania. Większość uczonych i skrybów jej
akcencie lub intonacji, które mogą całkowicie zmienić sens zdania. Powoduje to częste unika, a stosowanie takiej formy w słowie pisanym jest powszechnie uznawane za
spięcia między Bretonnczykami a cudzoziemcami, szczególnie kupcami z Imperium, przejaw braku wykształcenia. Jednak często można usłyszeć, jak właśnie w taki sposób
posługującymi się prostacką mową. Często właśnie sposób mówienia staje się przyczyną bretonnski karczmarz opisuje zdarzenie z dnia poprzedniego: Tak, panie, wiem, że czeka-
niewybrednych żartów pod adresem przybyszów z innych krain. cie, ale dziewki służebnej mnie nie stało. Wczoraj… Tak, dobrze mówię, będzie to wczoraj. Koń się
Oba języki są na tyle zbliżone, iż możliwa jest uproszczona komunikacja mię- spłoszy. Łachudra woźnica ciągnie za wodze, ale bydle ani mrugnie, tylko chyżo pobiegnie przez bra-
dzy osobami posługującymi się tylko jednym z nich, choć należy uważać na możliwość mę. Ale uważajcie, panie, co się zdarzy! Dziewka wyjdzie chwilę potem z drzwi, a koń wprost na nią!
pułapek językowych. Na szczególną uwagę zasługują dwie najważniejsze. Jej szczęście, że pod kopyta jej nie weźmie. Ręka ani chybi na trzy jej się wygnie, przez miesiąc tacy nie
W języku bretonnskim istnieje olbrzymie bogactwo określeń związanych z po- podniesie ani ścierki nie użyje. I co mam z nią począć?
trawami i trunkami - jest ich po prostu znacznie więcej niż w reikspielu. Niektóre bre- Oczywiście, użycie czasu przyszłego może odnosić się zarówno do przeszło-
tonnskie potrawy nawet nie mają nazwy w języku Imperium. Może to sprawić sporo ści jak i przyszłości, z zachowaniem takiej samej składni. Ten dziwny sposób mówie-
trudności nie tylko przy zamawianiu, ale także w rozpoznaniu, co znajduje się na tale- nia często wprawia cudzoziemców w ogromne zakłopotanie.
rzu. Wielu podróżnych z Imperium przyjęło zasadę, że nie zamawiają niczego, czego Bretonnczycy nie potrafią wymówić th, które zwykle robi się z. Znajdujące się
kucharz lub karczmarz nie potrafi nazwać w reikspielu, a niekiedy wolą nawet nie wie- na początku wyrazu h jest przeważnie gubione, podczas gdy r zawsze wymawia się
dzieć, jak nazwa danej potrawy może brzmieć w ich języku ojczystym. gardłowo.
NIELUDZIE W BRETONNI:
W odróżnieniu od Imperium, społeczeństwo Bretonni składa się niemal wyłącznie z palni, a w L’Anguille mają własną dzielnicę Morskie Elfy, ale w większości księstw nie-
ludzi. Nieliczne niziołki to przybysze z Imperium. Co prawda w miastach można spo- ludzie to rzadkość.
tkać krasnoludzkich kupców i rzemieślników, zwykle przybyłych z górskich osad i ko-
RELIGIA:
jest to oficjalna religia. Wojownicy z położonych na południu Brionne i Carcassonne,
Pani z Jeziora nie szczędziła mi swych łask. Dziatki moje wszystkie zabra-
zabra-
a także mieszkańcy Akwitanii, okazują wielką cześć wojowniczej bogini Myrmidii.
ła, szczęśliwe one teraz. Ja stary, pracować nie mogę, lecz imię Jej wysła-
wysła- Wśród plemion Bretonnów powszechne było czczenie duchów ziemi. Można je było
wiam. Dasz, panie, srebrnika? zobaczyć o zmierzchu i o świcie, gdy zwiewne i na wpół widzialne, wędrowały wśród
- żebrak z L’Anguille. mgieł. Powiadano, że rządziła nimi potężna królowa, która ponad wszystko ukochała
ziemie Bretonnów, a zwłaszcza liczne rzeki i jeziora. Z tego powodu zwano ją Panią z
Podobnie jak Imperium, Bretonnia to kraina ukształtowana przez religię. O ile jednak
Jeziora. Każdy bretonnski wojownik mógł zanosić modły do bogini, by dała mu siły i
w państwie nad Reikiem i Talabecklandem dominuje Kult Sigmara Młotodzierżcy,
męstwo do obrony swojej ojczyzny.
wśród potomków Gillesa prawdziwą miłością darzy się Panią z Jeziora. Istnieją zasad-
Odkąd Gilles le Breton ujrzał Panią z Jeziora, stała się ona główna boginią
nicze różnice między tymi dwoma wyznaniami. Fundamentem Kultu Sigmara jest
bretonnskiej szlachty. Ucieleśnia ziemię Bretonni, a także ideały, na których oparto
jedność wszystkich obywateli Imperium, podczas gdy wiara w Panią z Jeziora to nie-
królestwo. Chłopstwo czci Panią z Jeziora, ale w znacznie mniejszym stopniu. Chętniej
mal wyłącznie domena arystokracji. Według podań Sigmar był człowiekiem, który do-
oddają cześć bogom bardziej przystającym do ich trybu życia. Najbardziej popularny
stąpił boskości. Jest więc symbolem, z którym łatwo się utożsamiać. Natomiast tajem-
jest kult boga natury Taala i jego żony, bogini-matki Rhyi. Chłopi modlą się także do
nicza Pani z Jeziora zawsze budziła szacunek i lęk. Nie pomaga w tym niepokojąca
Shallyi, by uniknąć ospy i innych plag. Mieszkańcy terenów nadmorskich składają ofia-
praktyka porywania przez Panny Graala wszystkich dzieci, które przed ukończeniem
ry w hołdzie Mannanowi, bóstwu morza. W miastach, nękanych plagą przestępczości i
trzeciego roku życia przejawiły oznaki talentu magicznego. Można więc powiedzieć, że
nędzy, istnieje wiele sekretnych świątyń boga Ranalda - oraz wielu innych, bardziej
powszechny Kult Pani z Jeziora wywiera silny, choć nie zawsze pozytywny wpływ na
mrocznych bóstw. Choć rycerze nie lekceważą starszych bogów, ich życie poświęcone
życie duchowe Bretonnczyków.
jest obronie i służbie Pani z Jeziora. Więcej informacji znajduje się w ROZDZIALE V:
Pradawne plemiona Bretonów czciły wielu bogów. Na wschodzie, w górach,
RELIGIE & WIERZENIA w podrozdziale WIERZENIA W BRETONNI.
szczególną czcią otaczano Taala. W księstwach Montfort, Quenelles i Parravon nadal
KSIĘSTWA BRETONNI:
zwykłe, codzienne podłości.
Charakter każdego księstwa można poznać, smakując pochodzące zeń Przed wyruszeniem w podróż po bretonnskich księstwach należy wspomnieć
gatunki wina. W moim kramie w ciągu jednej nocy odbędziecie, panie, o pewnej zależności dotyczącej nazw geograficznych i tytułów. Otóż jest to system o
podróż po całym królestwie. Zapraszam więc do stolika i ruszajmy w wiele prostszy niż funkcjonujący w Imperium. Weźmy na przykład Couronne. Księ-
drogę!
drogę! stwem włada książę Couronne (tak się składa, że Charles de la Tece d’Or jest także na-
stępcą tronu i będzie władał także całą Bretonnią), którego siedzibą jest zamek Co-
- kupiec win z Bordeleaux
uronne w mieście o tej samej nazwie. Zwyczaj używania tej samej nazwy jest obecny
Bretonnia to piękny kraj, bogaty w żyzne na wszystkich stopniach hierarchii szlacheckiej. Na przykład lord Temmerais z Qu-
ziemie i wspaniałe krajobrazy. Zielone enelles zarządza posiadłościami rodu Temmerais, które obejmują wioskę i zamek o tej
pola i rozległe knieje sąsiadują z samej nazwie. Przybysze z Imperium złośliwie twierdzą, iż wynika to z niezdolności
majestatycznymi górami i wesoło Bretonnczyków do zapamiętania więcej niż jednej nazwy. Z kolei Bretonnczycy od-
szemrzącymi strumieniami. Lecz powiadają, że szlachta w Imperium musi mieć dużo tytułów, gdyż każdy z osobna
podobnie jak w innych kra- niewiele znaczy. Niektórzy bretonnscy magnaci posiadają wiele tytułów, lecz dobry
inach Starego Świata, pod zwyczaj nakazuje, aby używać tylko jednego - najbardziej odpowiedniego w danej sy-
maską piękna i urokliwości tuacji. Rycerze Graala, nawet ci piastujący wysokie urzędy, niemal zawsze przedstawiają
kryją się mroczne tajemni- się jako obrońcy Pani z Jeziora. Książęta zawsze posługują się swoim tytułem.
ce, haniebne zbrodnie i
AKWITANIA GISOREUX
ARTOIS L’ANGUILLE
BASTONNE LYONESSE
BORDELEAUX MONTFORT
BRIONNE MOUSILLON
CARCASSONNE PARRAVON
COURONNE QUENELLES