You are on page 1of 22

BRETONNIA:

B
retonnia jest rozległą krainą, w której Chaos występuje rzadziej, niż w Pod idylliczną fasadą kryje się ponura rzeczywistość codziennego życia. W la-
lasach Imperium. Podwaliny pod to państwo zostały położone ponad sach czają się rozbójnicy i przerażające stwory, góry zaś to schronienie dla banitów
1500 lat temu, gdy Gilles le Breton wyprowadził armię z powstającego oraz siedziba orczych klanów. Chłopi cierpią głód, wyzyskiwani przez chciwych ryce-
wówczas miasta Gisoreux i ruszył na wyprawę zdobywczą, zakończo- rzy, którzy żądzę władzy, brutalność i tchórzostwo kryją pod maską dworskiej ogłady i
ną dopiero 70 lat później przez jego wnuka, Guilame Barbenoire. Aż turniejowej odwagi. Nawet bretonnska kuchnia potwierdza dwoistą naturę krainy,
po dziś dzień panuje w Bretonni monarcha absolutna, z rzadka tylko zakłócana kryzy- ostrymi przyprawami maskując mdlący smak nadgniłego mięsa. Wino równie dobrze
sem dynastycznym. Brak poważnych zagrożeń zewnętrznych ułatwił królom Bretonni może pobudzić zmysły, jak ich pozbawić, zdając pijanego nieszczęśnika na łaskę i nie-
utrzymanie władzy nad ludem, choć dekadencja i samozadowolenie praktycznie wy- łaskę złodziei i oprychów. Złośliwi twierdzą, że pod złudną maską piękna Bretonnia
kluczają myśli o rozszerzeniu granic. Królowie Bretonni przez wiele lat wspierali Bur- kryje moralną zgniliznę. Życzliwsi wskazują na pogłębiającą się przepaść między boga-
mistrza Marienburga w próbach oderwania się od Imperium, uznając Jałową Krainę tym rycerstwem i biednym chłopstwem. Tak czy inaczej, można powiedzieć, że Bre-
za bufor wobec prób ekspansji ze wschodu. tonnia to przede wszystkim kraj kontrastów.
Bretonnia posiada zaledwie kilka oddalonych od siebie potężnych miast. W pobliżu KALENDARZ:
szerokich gościńców, którymi połączono miasta bogate rody szlacheckie wzniosły swe
Bretonnczycy dzielą rok w ten sam sposób jak mieszkańcy Imperium. Jednak - co zro-
twierdze i zamki wokół których wyrosły liczne, zamieszkane przez chłopów wioski i
zumiałe - inaczej nazywają poszczególne święta. Poniżej przedstawiono listę świąt
osady.
wraz z ich imperialnymi, oraz naszymi odpowiednikami.
Bretonnia szczyci się wieloma dużymi miastami. Jest więc L’Anguille ze swoją
Należy pamiętać, że Hexenstag poprzedza Hexensnacht, podobnie jak Gehe-
słynną latarnią; Bordeleaux - centrum handlu winami; Brionne - Miasto Złodziei; Co-
imistag jest wigilią Geheimnisnacht.
uronne słynne z mineralnych zdrojów; wrzący tygiel Gisoreux; Mousillon - Miasto
Przeklętych; tajemniczy Parravon, gdzie śmierć spaceruje nocą ulicami; a wreszcie Qu-
enelles, gdzie wyzysk biedoty przez arystokrację jest odrażający, nawet według bre- KALENDARZ
NAZWA ZNACZENIE
tonnskich norm. IMPERIALNY
Miasta całkowicie różnią się od wsi, co wynika głównie ze sposobu zarządza- Jour des sorcères Noc Wiedźm Hexenstag
nia - pieniądze przeznaczone na ich utrzymanie są często przywłaszczane przez sko- Pluviôse Miesiąc deszczów I. Nachexen, 32 dni
rumpowanych urzędników czy marnowane na głupstwa. Całe dzielnice zmieniają się Ventôse Miesiąc wiatrów II. Jahrdrung, 33 dni
w zaniedbane ruiny. Cuchnące odpadki i rozkładające się zwłoki blokują wąskie ulice, Ste-Gudule Święto Lilii Mitterfrühl
podczas gdy od dawna zaniedbane kanały zalewaną swą zawartością i tak już zdradliwe Germinal Miesiąc kiełkowania III. Pflugzeit, 33 dni
chodniki. Nie zważając na to, możni i arystokracja urządzają wystawne bale i przyjęcia. Florèal Miesiąc kwiatów IIII. Sigmarzeit, 33 dni
Ubierając się w najkosztowniejsze jedwabie, pijąc najznakomitsze wina i bawiąc się, Prairial Miesiąc łąk V. Sommerzeit, 33 dni
gdy wszystko dokoła ulega rozkładowi. Ste-Lèonidas Święto Pokoju Sonnstill
Bretonnia chlubi się swoją niezależnością. Pozostaje w luźnym sojuszu z Im- Messidor Miesiąc żniw VI. Vorgeheim, 33 dni
perium i Estalią, ale zdarzało się w przeszłości, że z nimi wojowała. Wielu Bretonn- Jour des mystères Noc tajemnicy Geheimnistag
skich rycerzy wyrusza na krucjaty do Arabii i Krainy Umarłych. Także w Księstwach Thermidor Miesiąc upałów VII. Nachgeheim, 32 dni
Granicznych jest wiele zamków i księstw, które należą do wydziedziczonych albo Fructidor Miesiąc owoców VIII. Erntezeit, 33 dni
zhańbionych szlachciców z Bretonni. St-Bènèhold Święto Kielicha Mitterherbst
Podróżni przybywający z krótką wizytą do Bretonni zastają piękny kraj o żyz- Vendèmiaire Miesiąc winobrania VIIII. Braunzeit, 33 dni
nej ziemi, zapierających dech w piersi widokach gór oraz spokojnych rzek, łagodnie Brumaire Miesiąc mgieł X. Kaldezeit, 33 dni
wijących się wokół zalesionych wzgórz. Władają nim szlachetni i dworscy rycerze, ad- Frimaire Miesiąc mrozów XI. Ulriczeit, 33 dni
orujący piękne damy dworu i opiekujący się chłopami, którzy z radością uprawiają St-Leu Święto Gillesa Mondstille
ziemię dla swych sprawiedliwych władców. Kuchnia bretonnska słynie w całym Sta- Nivôse Miesiąc mgieł XII. Vorhexen, 33 dni
rym Świecie, podobnie jak doskonałe i liczne gatunki wina. Tak wygląda Bretonnia na
pierwszy rzut oka i niewiele jest prawdy w tym obrazie.

KRAINA:
Bretonnia rozciąga się od wybrzeży Morza Środkowego na północy, do gór Irrana na jest tak łatwe i spokojne jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wymaga od-
południu i od wybrzeża Wielkiego Oceanu Zachodniego do Gór Szarych na wscho- wagi oraz wyszkolenia w obchodzeniu się bronią. Pasterki z południa cieszą się opinią
dzie. Pofałdowane wzgórza, i jasne doliny Bretonni ofiarują bogate zbiory i doskonałe dzikich i twardych wojowniczek. Rzadko trafiają się śmiałkowie, którzy zechcą wziąć
wina, podczas gdy obszary zalesione dostarczają solidnego drewna i są znakomitymi którąś z nich za żonę, ale większości pasterek i tak nie zależy na znalezieniu męża. Po-
terenami łowieckimi. pularną bronią pasterzy jest bretonnskie bosak, czyli włócznia z hakiem na końcu
Na południu królestwo graniczy z Lasem Loren, gdzie znajduje się główna drzewca, którą potrafią się posługiwać z zabójczą skutecznością.
siedziba Leśnych Elfów - Athel-Loren (patrz ROZDZIAŁ VII: PRZEWODNIK PO Obrzeża bretonnskich lasów wykorzystywane są na wielką skalę przez oko-
ŚWIECIE w paragrafie N IELUDZIE W STARYM ŚWIECIE). Oczywiście wśród ludzi liczną ludność. Poszycie służy do wypasania świń, natomiast drzewa jako budulec. Bre-
krążą jedynie pogłoski na ten temat. A ponieważ król i królowa elfów starają się od- tonnczycy często przycinają drzewa, co powoduje, że gałęzie są długie i cienkie, przy-
straszyć ewentualnych, nieproszonych gości, osoby roztropne raczej unikają tego lasu. datne jako opał lub do krycia strzech. Przycinanie polega na regularnym obcinaniu ga-
Podróż po Bretonni, może za wyjątkiem przeklętego księstwa Mousillon, to łęzi na całej długości pnia lub tylko w pobliżu korony (jest to technika zwana ogławia-
urzekająca wyprawa, jakże odmienna od wędrówki wśród mrocznych lasów i niebo- niem). Najczęściej stosowana jest właśnie ta druga metoda, gdyż dzięki niej świnie i
siężnych gór Imperium. Nie oznacza to jednak, że Bretonnia to spokojna kraina. owce nie podgryzają młodych pędów. Sprawia to również, że obrzeża lasów są po-
Wręcz przeciwnie, pozornie piękny krajobraz może skrywać śmiertelne zagrożenie dla zbawione poszycia, gdyż gęste listowie górnych gałęzi nie przepuszcza zbyt wielu
wędrowca. promieni słońca.
Można wyróżnić sześć podstawowych typów ukształtowania terenu w Bre- W głębi puszcz Bretonni panuje taki sam półmrok, jak w większości lasów
tonni: ziemie uprawne, pastwiska, lasy, góry, wybrzeże oraz tereny nadrzeczne. Imperium. Na obrzeżach swoje kryjówki mają banici i rozbójnicy, którzy wbrew wła-
Najczęściej uprawianym w Bretonni zbożem jest pszenica, choć sieje się także snej woli stają się pierwszą linią obrony pobliskich osad, powstrzymując drapieżne
jęczmień, owies i sadzi rozmaite warzywa. Pola są duże i dzielone miedzami na pasy. zwierzęta i potwory przed zapuszczaniem się na tereny zamieszkałe. W bretonnskich
Każdego z nich dogląda pojedyncza rodzina chłopska. Różne gatunki roślin oraz nie- lasach nie ma zbyt wielu osad ludzkich ani elfich (należy pamiętać, że Athel Loren leży
kiedy odmienne sposoby uprawy sprawiają, że krajobraz bretonnskich pól przypomina poza granicami Bretonni), puszcze są więc schronieniem dla zwierzoludzi i wyznaw-
pasiasty wzór tkaniny. Na wzgórzach, gdzie ukształtowanie terenu nie pozwala na ców Mrocznych Potęg. Krążą legendy, iż w głębi lasów istnieją wielka miasta zwierzo-
uprawianie zbóż, sadzi się drzewa owocowe lub krzewy winorośli. W sadach wypasa ludzi i choć są to powszechnie wyśmiewane pogłoski, trudno jednoznacznie stwier-
się także owce, choć większość zwierząt hodowana jest w pobliżu górskich pastwisk i dzić, czy rzeczywiście są nieprawdziwe. Niewiele osób zawędrowało tak głęboko pod
łąk. mroczne sklepienie bretonnskich puszcz.
Uprawa ziemi to ciężka praca. Chłopi poświęcają jej niemal cały czas. Przy Wybrzeże Bretonni jest zróżnicowane - znaczą je zarówno wysokie klify,
sprzyjającej pogodzie, odziani w białe sukmany i pochyleni nad ziemią wieśniacy sta- podmywane przez silne fale Morza Szponów, jak też rozległe, złociste plaże na wy-
nowią sielski widok, który ładnie komponuje się z zielonymi i złocistymi polami. Jed- brzeżu Wielkiego Oceanu. W pobliżu ujść wielkich rzek, gdzie teren jest bardziej pła-
nak mało kto zauważa trud chłopów, gdy kuląc się przed porywami wichru i siekącym ski, a ziemia żyźniejsza, buduje się porty, najchętniej w sąsiedztwie lasów, które dostar-
deszczem, w pocie czoła i po kolana w błocie wychodzą na pole, by orać, siać lub pie- czają stoczniom budulca na śmigłe bretonnskie okręty i statki. Wzdłuż wybrzeża, w
lić. Ziemie uprawne zajmują większość dolin i równin Bretonni, natomiast wzgórza są niewielkiej odległości od brzegu, ciągną się łańcuchy wysepek. Na niektórych powstają
głównym obszarem hodowli zwierząt. Widok zielonych pastwisk, usianych białymi wioski rybackie, a nawet niewielkie miasteczka portowe. Dary morza to podstawowe
kropkami stad owiec lub łaciatych krów, to często spotykany krajobraz, szczególnie u źródło utrzymania ludności na wybrzeżach, a obfitość ławic powoduje, że wioski po-
podnóża gór. Zwierząt pilnują pasterze, czasem przy pomocy psów. Na południu kra- wstają nawet na wysokich i stromych klifach. Nachylenie terenu jest tam tak znaczne,
ju, gdzie hierarchia społeczna jest nieco mniej sztywna, wypasem owiec zajmują się że funkcję ulic pełnią schody, a czasem nawet drabiny.
także kobiety, natomiast w północnych księstwach nawet samotnie wędrujące niewia- Morza wokół Bretonni trudno jednak nazwać spokojnymi, a nawigacja wśród
sty to rzadki widok. licznych płycizn, podwodnych skał i licznych wysepek jest znacznie utrudniona. Prądy
Jednym z powodów takie zwyczaju jest zagrożenie dla stad hodowlanych ze i wiatry mogą się zmieniać z godziny na godzinę, a pływy są niezwykle gwałtowne i
strony wilków, a także goblinów, orków i zwierzoludzi. Wypasanie owiec i bydła nie nieregularne. W najbardziej niegościnnych rejonach wybrzeża, w podwodnych jaski-

WARHAMMER FRP - 897


niach lub jamach wydrążonych w klifach, żyją morskie potwory i drapieżniki. Nic więc przepada bez wieści i w tajemniczy sposób. Jak dotąd nie wyjaśniono tajemnicy za-
dziwnego, że bretonnskie wybrzeże i liczne zatoki usiane są setkami wraków. Sytuację gadkowych zniknięć.
pogarsza dodatkowo obecność piratów i korsarzy. Zdarza się, że tym procederem GRISMARIE: rzeka ma również około 1000 kilometrów długości i spływa z zachod-
trudni się większość mieszkańców nadmorskich wiosek, którzy nęcą statki obietnicą nich zboczy Szarych Gór, gdzie bierze swój początek w pobliżu Karak Norn. Na-
bezpiecznego schronienia przed nadciągającym sztormem, a potem mordują całą za- stępnie płynie przez północną krawędź lasu Loren i wielu Bretonnczyków uważa,
łogę i dzielą się łupem. Linia brzegowa, mimo całej jej malowniczości, nie pozwala na że jest przez to dziwnie odmieniona. Poprzez wielką nizinną nieckę kieruje się w
kotwiczenie niemal nigdzie indziej poza większymi portami, a tam trzeba się liczyć z stronę Gisoreux, gdzie łączy się z rzeką Ois i kontynuuje bieg na zachód. Powyżej
wysokimi opłatami i podatkami. W efekcie wybrzeże Bretonni stanowi raj dla prze- Ois, Grismarie jest żeglowna dla dużych barek, aż do Parravonu, ale okręty morskie
mytników, którzy korzystają z niewielkich zatoczek i znanych tylko sobie portów ry- mogą pływać jedynie w dolnym jej biegu oraz po szerszym, głębszym nurcie Ois.
backich. Towary przewożone są w małych łódkach od pośredników, którzy zajmują Rzekę można przekroczyć w Mousillon, a jedyny most znajduje się w Parravon, po
się dalszym transportem do miast i wiosek. wschodniej stronie miasta. Rzeka stanowi główny rzeczny szlak handlowy Bre-
GÓRY: tonni, a nadbrzeżne tawerny słyną w całej krainie, rywalizując między sobą o miano
najlepszego zajazdu.
Otaczające krainę góry oraz Masyw Orków w samym środku Bretonni przestawiają
Największe problemy podczas podróży Grismarie sprawia dolny odcinek rze-
malowniczy widok. W słoneczne dni ośnieżone szczyty lśnią oślepiającą bielą. Strzeli-
ki, wijący się wśród bagien i trzęsawisk przeklętego Mousillon. Leniwy, mulisty nurt
ste turnie górują nad zalesionymi dolinami, a grzmot wodospadów odbija się echem
skrywa drapieżniki i niebezpieczne wodne stwory, między innymi rzeczne trolle,
od stromych ścian górskich kotlin. Liczne na podgórzu wioski hodowców i osady
ośmiornice i czerwie. Przewoźnicy dokładają więc starań, aby dotrzeć przed zmro-
górników wyróżniają się spadzistymi dachami domostw, które ułatwiają oczyszczanie
kiem do jednej z tawern, silnie strzeżonych i ufortyfikowanych. Co charaktery-
ze zwałów śniegu. Niekiedy opady są tak intensywne, że niektóre osady zostają odcięte
styczne zajazdy te są lepiej umocnione od strony rzeki niż od lądu.
od reszty kraju nawet na kilka miesięcy. Położone na uboczu samotne wioski, zimą
zdane wyłącznie na siebie, wykształciły własne prawa i zwyczaje, czasami nawet ocie- MORCEAUX: rzeka ma swoje źródło w Masywie Orków i obiera kurs poprzez pofał-
rające się o kult Mrocznych Bogów. Wyżej położone tereny zagarnęły plemiona or- dowane wzgórza kredowe w kierunku zachodnim. Wina, pochodzące z doliny
ków i goblinów, które często napadają na pobliskie osady ludzi. Wiosną, gdy topnieją- Morceaux są uważane za najlepsze w Bretonni (jeżeli nie na całym świecie). Latem
ce śniegi na nowo otwierają górskie szlaki, myśliwi i traperzy znajdują przynajmniej stoki wzgórz pokryte są winoroślami, tutaj również produkuje się wino, które na-
jedną wioskę całkowicie zniszczoną i spaloną przez zielonoskórych. Jednak od wielu stępnie jest wysyłane w dół rzeki do kupców. Morceaux jest żeglowna dla okrętów
lat orki nie zapuszczają się poza granice podgórza, a wśród okolicznych władców pa- morskich jedynie do miasta Bordeleaux, prawie 40 kilometrów w górę rzeki. Dalej
nuje przekonanie, iż zielonoskórzy zbierają siły do zmasowanego ataku na niżej poło- znajduje się system śluz, zapewniający dostęp tylko barkom, albo małym statkom.
żone tereny. Chociaż w porównaniu z Reikiem albo nawet Brienne, Morceaux jest niewielką
rzeką, stanowi jednak ważną drogę wodną.
BLADE SIOSTRY: stanowią północne przedłużenie Szarych Gór. Pomiędzy nimi leży
niecka Gisoreux, gdzie zbiegają się wszystkie szlaki handlowe pomiędzy Imperium, OIS: rzeka płynie bezpośrednio przez nieckę Gisoreux, biorąc swój początek ze źródeł
a Bretonnią i Królestwami Estalii. Te pustkowia są zamieszkałe tylko przez bandy- w Szarych Górach i Bladych Siostrach. Poniżej mostów Gisoreux rzeka jest że-
tów i niewielką liczbę goblinów. Mówi się, że niektóre szczyty wyglądają jak pochy- glowna, głęboka i wolno płynąca, chociaż niezbyt szeroko.
lone stare kobiety, a pokrywające je lodowce spowodowały, iż nadano im nazwę SANNEZ: rzeka kieruje się na północ, poczynając od Bladych Sióstr, gdzie zasilają je
Bladych Sióstr. liczne strumienie. Miasto Couronne słynie ze swoich gorących źródeł i wód mine-
ralnych, wpadających do Sannez i znacznie poszerzających jej nurt. Zapewne im
RZEKI: należy przypisać niezwykłą żyzność tej doliny. Sannez to najbardziej wartka z wiel-
BRIENNE: rzeka rozpoczyna swój prawie tysiąckilometrowy bieg pośród bystrych kich rzek Bretonni. Niemal na całej długości jest wąska i głęboka, a jej wody słyną z
strumieni Przeskoku. Płynie prawie prosto w kierunku zachodnim, poprzez dzikie przejrzystości i czystości. Od Couronne aż do ujścia Sannez jest żeglowna dla okrę-
ostępy Lasu Loren i największe z królestw Leśnych Elfów. Tam zasilają je liczne tów morskich, pomimo wartkiego nurtu i wielkich zakoli, kierujących ostatecznie
strumienie i niewielkie rzeki, wypływające z gór Irrana. Osiągając miasto Quenelles rzekę w kierunku zachodnim, do Morza Środkowego. Określenie na podróż w gó-
ma ponad 100 metrów szerokości. Mosty tego miasta stoją na przęsłach, podpiera- rę rzeki na stałe weszło do języka przewoźników i kupców w regionie jako syno-
nych przez pale wkopane głęboko w dno. Quenelles leży około 1200 km od ujścia nim trudnego zadania (szczególnie gdy istnieje łatwiejsze rozwiązanie). Powiedze-
Brienne, ale jest osiągalne dla okrętów morskich, chociaż powyżej rzeka staje się nie: płyniesz w górę rzeki oznacza utrudniasz sobie życie. Łagodne wzgórza, które otacza-
znacznie płytsza i do transportu używa się płaskodennych barek. Od miast do uj- ją jej brzegi, gwarantują statkom ładunki wina. Przy ujściu leży wielki pory
ścia rzeka powiększa się poprzez liczne dopływy tak, że pod koniec osiąga szero- L’Anguille, słynący ze swojej pięćsetmetrowej latarni morskiej.
kość kilkuset metrów. Miasto Brionne leży u jej ujścia, na północnych brzegu, zaś Bystry nurt rzeki Sannez sprawia problemy nawet doświadczonym flisakom, a
brzeg południowy jest bagnisty i niezamieszkany. pływanie w jej wodach jest wyjątkowo trudne. Korzystają z tego drapieżne ryby i
Brienne uważana jest za świętą rzekę, woda ma charakterystyczny błękitny wodne stwory, które nauczyły się polować na próbujące utrzymać się na po-
odcień, a niezwykła przejrzystość i czystość sprawia, że jest zdatna do picia na całej wierzchni, niemal bezbronne osoby. W wielu miejscach wpadnięcie do wody ozna-
długości, nawet po minięciu miasta Brionne. Większość Bretonnczyków przypisuje cza pewną i rychłą śmierć. Z drugiej strony, mięsożerne ryby są wyjątkowo smacz-
to magicznej mocy Czarodziejki z Loren. ne, a niektórzy starsi rybacy i flisacy urządzają pokazy ich łapania, zanurzając rękę w
Ruch na rzece nie jest tak duży, jak można by się spodziewać. Powodem są wodzie i próbując złapać rybę, która stara się ugryźć rękę i wciągnąć ofiarę po po-
przypadki zaginięć płynących nią łodzi. Barki, pasażerowie, dobytek - wszystko wierzchnię.

898 - WARHAMMER FRP


WARHAMMER FRP - 899
HISTORIA & POLITYKA:
Za początek istnienia królestwa Bretonni powszechnie uznaje się AS979. To jednocze- królewskiego. I rzeczywiście jest to często spotykany element życia społecznego w
śnie data koronacji Gillesa le Breton - pierwszego króla Bretonni - oraz początek ra- Bretonni, podobnie jak formalny brak wpływu chłopów na rządy w krainie. Nie ozna-
chuby według miejscowego kalendarza. W dalszej części podrozdziału wszystkie daty cza to jednak, że chłopi faktycznie nie mają nic do powiedzenia we własnym kraju.
podawane są według Kalendarza Imperium, natomiast w nawiasie podane są daty Wręcz przeciwnie, są jednym z dwóch elementów więzi feudalnych, która stanowi
zgodne z Kalendarzem Bretonni. podstawę życia społecznego w Bretonni. To nierozerwalna sieć niewidzialnych, często
Większość mieszkańców Starego Świata postrzega politykę Bretonni przez umownych zależności między chłopem i panem, które niekiedy mają równie istotne
pryzmat rycerskich przysiąg wierności, rodowych zatargów sięgających wiele stuleci znaczenie dla gospodarki kraju, co spektakularne rozgrywki między arystokratami.
wstecz, ale przede wszystkim jako pełne patosu i pompatyczności działania dworu
CZASY STAROŻYTNE:
Około trzech i pół tysiąca lat temu plemiona Bretonnów przekroczyły Góry Szare i ścią sąsiadów lub hord zielonoskórych, zwierzoludzi, a nawet nieumarłych. Dopiero w
osiedliły się na żyznych terenach, które obecnie należą do królestwa Bretonni. Przez roku AS770 (-280KB) ziemie Bretonni podzieliło między siebie szesnaście najwięk-
wiele lat walczyły z licznymi na tym terenie plemionami zielonoskórych, ale w końcu, szych plemion. Stworzyły one zrąb obecnego układu politycznego krainy, aczkolwiek
dzięki odwadze i umiejętnemu wykorzystaniu konnicy, zdołali wyprzeć goblinoidy w w późniejszych latach plemiona zamieszkujące regiony Cuileux i Glanborielle zostały
głąb lasów i gór. Klęską zakończyły się natomiast próby zasiedlenia, a nawet zbadania pokonane, a ich ziemie przejęte przez sąsiednie księstwa.
leśnych ostępów Athel Loren. Nieliczni ocalali postradali rozum, doprowadzeni do Jako pierwsze padło Cuileux, podbite w roku AS930 (-48KB). Wielka horda
obłędu przez tajemniczą magię prastarej puszczy. Po kilku wiekach Las Loren został orków, prowadzona przez Herszta Gragabada, zeszła ze wzgórz Masywu Orków i
powszechnie uznany za miejsce nawiedzone i niebezpiecznie dla każdego człowieka. wkroczyła na tereny księstwa. Konne odziały Cuileux stanęły do ostatecznej bitwy
Wiele lat później zza gór przybyli wysłannicy młodego przywódcy zjednoczo- przeciwko przeważającym siłom wroga. Kolejne szarże kładły pokotem zielonoskó-
nych plemion, aby prosić o pomoc w walce z zielonoskórymi. Wodzowie dwudziestu rych, lecz ostatecznie, pomimo wielkiego męstwa, rycerze zostali otoczeni i wybici do
największych bretonnskich plemion odmówili, nie chcąc walczyć na obcej ziemi, pod nogi.
rozkazami cudzoziemców. Sojusznicy Sigmara musieli więc ruszyć do bitwy bez po- Podniesione na duchu niezłomną postawą obrońców armie Quenelles i
mocy zachodnich sąsiadów. Na Przełęczy Czarnego Ognia horda zielonoskórych zo- Brionne ruszyły na przetrzebioną hordę orków. Obaj wodzowie wyrażali pragnienia
stała odparta dzięki męstwu Młotodzierżcy i pomocy walecznych khazadów z oko- przejęcia ziem spustoszonego księstwa, lecz druzgocząca porażka wojsk Cuileux po-
licznych bastionów. Bretonnczycy zaś przez najbliższe tysiąc lat toczyli wojny między wstrzymała ich przed kolejnym starciem z orkami. Książęta wybrali zatem honorowe
sobą, zazdrośnie spoglądając na rosnącą potęgę Imperium. wyjście i stanęli do pojedynku, którego stawką miało być przejęcie ziem Cuileux.
Wewnętrzne waśnie i nieustanne wojny uniemożliwiały powstanie trwałych Władca Brionne nie sprostał jednak znakomitemu szermierzowi z Quenelles, który w
sojuszy i zbudowania fundamentów jednolitego państwa. Silniejsze plemiona podbijały ten sposób znacznie poszerzył swoje włości.
ziemie słabszych, ale nie były w stanie obronić zbyt wielkiego terytorium przed napa-
CZAS WOJEN:
Spustoszenie Cuileux zapoczątkowało serię wojen, które doprowadziły w efekcie do zamku, zaś na dowód swej odwagi przyniósł odcięty łeb gada. Wypreparowane tro-
zjednoczenia królestwa. W AS932 (-46K) młody książę Brionne, Balduin, odniósł feum do tej pory wisi nad Bramą Gillesa na zamku Bastonne, dla uhonorowania od-
wielkie zwycięstwo nad znienawidzonym Gragabadem i okrył się chwałą, pokonując wagi i sprawności młodego księcia. Od tamtego pamiętnego starcia w herbie rodu Gil-
herszta w pojedynku. Na początku starcia topór olbrzymiego orka ugrzązł w tarczy lesa widnieje smok, a książę zaczął nosić płaszcz ze smoczej skóry podczas audiencji i
Balduina, a młody arystokrata przez resztę pojedynku walczył z bronią przeciwnika oficjalnych uroczystości.
wbitą w tarczę. Po zwycięstwie przyjął znak topora jako herb swego rodu. AS974 (-4KB) przyniósł najazd orków, które w niespotykanej dotąd sile
To zwycięstwo nie zapobiegło jednak dalszym atakom ze strony orków. W wyszły z górskich i leśnych kryjówek. Zwaśnione plemiona Bretonnów i tym razem
AS948 (-30KB) kolejny najazd niemal spustoszył północne prowincje. Jednocześnie w walczyły oddzielnie, próbując bronić własnych ziem przed hordami zielonoskórych.
okolicach Lasu Arden zaroiło się od zbrojnych stad zwierzoludzi, a wybrzeże nękali Księstwo Glanborielle zostało całkowicie zniszczone, a władzę nad spustoszonymi
łupieżcy z Norski. Władcy północnych księstw musieli wycofać się do warowni i zam- terenami przejął książę Carcassone. Niecały rok później książę Bastonne zginął w bi-
ków, wystawiając resztę ziem na łup najeźdźców. twie z orkami, a tron i schedę po ojcu odziedziczył młody Gilles, zwany potem Zjed-
W AS952 (-26KB) w głębi Lasu Chalon następca księcia Bastonne, Gilles, noczycielem.
pokonał czerwonego smoka Smearghusa. Mimo ciężkich ran dotarł do rodzinnego
ZJEDNOCZENIE:
Gilles zebrał wszystkich rycerzy i ruszył w stronę Bordeleaux, aby powstrzymać hordy Gilles wstał i ujął w dłoń kielich. Już
zielonoskórych przed połączeniem się w wielką armię, która z pewnością pokonałaby pierwszy łyk srebrzystego płynu przegnał
rozproszone oddziały poszczególnych księstw. Dołączyli do niego Thierulf z Lyones- z jego serca smutek i strach, a z ciała
se, przyjaciel z dzieciństwa, oraz Landuin z Mousillon, najsłynniejszy z rycerzy bre- zmęczenie. Młody książę wyprostował
tonnskich. Ich własnym ziemiom również zagrażał znienawidzony wróg, więc ruszyli się, pełen sił i wigoru. Jego oczy
do walki u boku Gillesa, aby przynajmniej z honorem zginąć w obronie swego ludu. błyszczały, a twarz rozjaśnił
Rycerze rozbili obozowisko na skraju Lasu Chalon, przed sobą zaś widzieli uśmiech zachwytu. Wtedy
blask tysięcy ognisk wrogiej hordy, liczniejsze niż gwiazdy na niebie. Gilles i jego dwaj zjawa przemówiła ponownie:
towarzysze weszli głębiej w las, aby nad niewielkim jeziorem ułożyć plan ostatecznej - Ruszaj w bój w moim imieniu,
bitwy. Gillesie z Bretonni. Pod tym
Nagle brzeg jeziora spowiła jasna poświata, a w powietrzu zapachniało znakiem zwyciężysz.
wiosennymi kwiatami. Z fal jeziora wyłoniła się piękna kobieta, odziana w białe szaty. Z tymi słowami Biała
W rękach trzymała złoty kielich, z którego niczym woda wypływały strugi srebrzystej Pani dotknęła sztan-
poświaty. Zjawa stąpała po wodzie delikatnym kro- kiem, nie zakłócając sztandaru rycerza.
gładkiej tafli leśnego jeziora. Jej zwiewne szaty migo- tały w świetle W miejscu wiją-
gwiazd i blasku kielicha, lecz wydawały się zupełnie
suche. Wreszcie stanęła przed klęczącymi rycerzami i
rzekła:
- Powstań i napij się z mego pucharu, Gillesie z Bastonne, pierwszy królu
Bretonni. Oto kielich męstwa, honoru i rycerskiej dumy.

900 - WARHAMMER FRP


cego się Smearghusa pojawił się nagle wizerunek pięknego oblicza tajemniczej kobiety. Gdy rycerze wypili po łyku wody z zaczarowanego kielicha ogarnął ich błogi spokój.
Zaś Biała Pani zwróciła się do pozostałych rycerzy: Pokłonili się Pani z Jeziora, a gdy unieśli wzrok, zjawa już zniknęła. Srebrzysty blask
- Powstańcie i napijcie się z mego pucharu, Landuinie i Thierulfie, Towarzyszu Graala. Oto kielich spowił zbroje rycerzy, a oręż zapłonął wewnętrznym żarem. Trzej wojownicy - pierwsi
wierności i posłuszeństwa waszemu władcy. Rycerze Graala - wrócili do obozowiska, aby o świcie stanąć do bitwy z hordą zielono-
skórych.
DWANAŚCIE WIELKICH BITEW:
Bretonnczyków runęły z nieba wyverny. Jednak książę Fredemund w niezwykły spo-
Dzieje Bretonni to opowieść o Wielkich Bitwach wygranych przez Gillesa sób przywołał stado wielkich orłów, które rozpędziły skrzydlate bestie zielonoskórych.
Zjednoczyciela. Czy potrzeba nam czegoś więcej? Towarzysze przedarli się do centrum hordy, a Landuin pokonał w pojedynku jej wo-
- Laurent z Parravonu, kronikarz. dza.
Gilles i jego towarzysze stoczyli dwanaście bitew z hordami wrogów, którzy najechali BITWA POD BRIONNE:
ziemie Bretonnów. Toczona na przestrzeni dwóch lat i na terenie niemal całego króle- Armia dotarła pod Brionne, oblegane przez nieprzebrane siły zielonoskórych. Nie
stwa wojna została opisana w setkach poematów i kronik. zwalniając tempa marszu, konnica bretonnska wyszła na tyły goblinoidów i ruszyła do
druzgoczącej szarży. Gdy gobliny przegrupowały się, aby odeprzeć niespodziewany
BITWA POD BORDELEAUX: atak, w fortecy zagrzmiały rogi i bębny. Książę Balduin wraz ze swymi rycerzami ude-
Następnego ranka po spotkaniu z Panią z Jeziora Gilles poprowadził armię do ataku rzył na zaskoczone orki, przełamując ich szyki. Obie armie spotkały się na środku po-
na orki oblegające Bordelaux. Trzej Towarzysze Graala dokonywali na polu bitwy nie- bojowiska, spychając ku sobie i miażdżąc niedobitki hordy. Spotkanie Balduina i Gille-
bywałych czynów i okryli się wielką chwałą. Kładli pokotem dziesiątki zielonoskórych, sa pośród rzezi konających goblinoidów zostało uświęcone pojawieniem się Pani z Je-
którzy w panice zaczęli uciekać w stronę wybrzeża, jednak tam uderzyli na nich Mar- ziora ze świętym kielichem w dłoni. I tak kolejny z wielkich rycerzy - pogromca smoka
kus z Bordelaux i Fredemund z Akwitanii. i władca Brionne - dostąpił zaszczytu dołączenia do Towarzyszy Graala. Zwycięstwo
Po wspaniałej uczcie i celebrowaniu zwycięstwa w komnacie zgromadzonych było przytłaczające, nawet pomimo tego, że oddziały ludzi były niemal trzykrotnie
władców pojawiła się Pani z Jeziora, oferując kielich Markusowi i Fredemundowi. Po- mniej liczne od hordy zielonoskórych. Jednak żaden z potworów nie potrafił przeciw-
tem władca Bordelaux zmienił tę komnatę w Pierwszą Kaplicę Graala - jedno z naj- stawić się niezwykłej mocy Towarzyszy Graala i bojowemu zapałowi towarzyszących
świętszych miejsc w Bretonni. im rycerzy.
DRU GA BITWA: BITWA W LESIE LOREN:
Towarzysze ruszyli na południe, w stronę Brionne, lecz na drodze stanął im wielki Wiedziony wizjami zsyłanymi przez Panią z Jeziora, Gilles przekroczył rzekę Brienne i
herszt orków, zwany Brogtarem. W najgorętszym momencie bitewnej zawieruchy na

WARHAMMER FRP - 901


ruszył na wschód przez Carcassonne, w stronę stolicy księstwa Quenelles. Po drodze cie pojawiła się piękna niewiasta. Podeszła do łoża Gillesa i skropiła mu czoło wodą
dołączył do niego książę Lambard z Carcassonne, jednak wtedy jeszcze nie było mu zaczerpniętą z kielicha, który niosła w ręku. Następnie gestem zachęciła obydwu
dane stać się Towarzyszem Graala. Gdy rycerze przekroczyli granice Quenelles, spo- władców, aby skosztowali wody z pucharu. W ten sposób obaj dołączyli do Towarzy-
strzegali łunę nad Lasem Loren, atakowanym przez bandy orków. Niektórzy z wo- szy Graala.
jowników obawiali się tajemnej magii lasu, jednak Gilles wierzył, że Czarodziejka nie Piękna dama zniknęła w równie niezwykły sposób, jak się pojawiła. Zdumieni
wykorzysta swej mocy przeciwko rycerzom, którzy wesprą ją w obronie. rycerze spostrzegli, że Gilles otworzył oczy i z głośnym okrzykiem wyrwał z piersi
Jego nadzieje nie okazały się płonne, gdyż w głębi Lasu Loren rycerzy opuścił okrwawiony bełt. Bez słowa wsiadł na konia i poprowadził wojsko do ataku na obo-
strach i zwątpienie. Tajemnicze ostępy nagle wydały się mniej mroczne, zwierzęta dra- zujące za murami hordy wrogów. Tuż za bramą opadły go trzy wyverny. Gilles roz-
pieżne walczyły wespół z rycerzami, a niejeden z wojowników przysięgał potem na prawił się z nimi błyskawicznie, wbijając w oko jednej z bestii bełt wyrwany z własnej
wszelkie świętości, iż widział, jak nawet drzewa, ożywione i potężne, smagały konara- piersi. Podniesieni na duchu obrońcy miasta z nowym zapałem podjęli walkę. Horda
mi, rozpędzając napastników. W końcu zaś objawiła się władczyni Loren - Czaro- zielonoskórych była jednak tak ogromna, że dopiero po kilku dniach udało się oswo-
dziejka. Pojawiała się i znikała, wyłaniając się z cienia pod konarami i koronami wiel- bodzić Montfort i przegnać gobliny z powrotem w góry.
kich dębów, a każde jej zaklęcie kładło pokotem setki orków. BITWA POD GÓRAMI:
Na skraju Athel Loren na uciekające orki uderzyła armia księcia Rademunda
Gilles nie wydał jednak rozkazu do odwrotu. Zagłębił się w górskie jaskinie i pod-
zwanego Czystym, władcy Quenelles. Po bitwie obozujący pod lasem rycerze po raz
ziemne korytarze, oświetlane jedynie blaskiem pochodni i poświatą emanującą z To-
pierwszy od wielu miesięcy spali spokojnym snem, rankiem zaś ze zdumieniem spo-
warzyszy Graala. Bezlitosne starcia w mrocznych jaskiniach i wąskich, górskich wąwo-
strzegli, że ich rany i zmęczenie znikły, jakby odjęte tajemną mocą pobliskiej puszczy.
zach doprowadziły do rozdzielenia sił wroga, a ostateczna bitwa w siedzibie króla go-
Rademund i Lambard opowiadali, że we śnie ukazała im się Pani z Jeziora i ofiarowała
blinów na dobre złamała sojusz plemion goblinoidów. Uciekające stwory zostały nie-
kielich z którego każdy z nich upił łyk orzeźwiającej wody. Wyczyny rycerzy w póź-
mal doszczętnie wybite, a zwycięzcy rycerze opuścili górskie kotliny całkowicie zbry-
niejszych bitwach dowiodły, że obaj władcy rzeczywiście wstąpili w szeregi Towarzy-
zgani posoką pozabijanych goblinów.
szy Graala.
BITWA O GISOREU X:
SZTU RM PARRAVONU :
Pod rozkazy Gillesa oddało się już dziesięciu książąt bretonnskich. Ruszył następnie
Armia Gillesa ruszyła na północ, w stronę Parravonu, jednak gdy dotarła na miejsce,
na zachód, aby rozprawić się z hordą pustoszącą księstwo Gisoreux. Niedługo potem
piękne miasto leżało w ruinie. Ściany ostatnich stojących budynków waliły się właśnie
dołączył do niego Beren, władca księstwa, i razem stanęli do walki z hordą dowodzo-
pod uderzeniami głazów ciskanych ze wzgórz przez olbrzymy, natomiast na murach
ną przez orczych szamanów, którzy skierowali swą plugawą magię przeciwko obroń-
miasta wrzała walka z bandami goblinów noszących symbol Uciętej Ręki. Książę Agil-
com. Jednak ich mroczne moce musiały ustąpić potędze Pani z Jeziora, a chronieni jej
gar ruszył do bitwy na grzbiecie Glorfiniala, swego wiernego pegaza, jednak nie
błogosławieństwem rycerze odnieśli kolejne zwycięstwo.
był w stanie powstrzymać goblinów przed wdarciem się do miasta. W kry-
tycznym momencie bitwy szarża konnicy Gillesa rozbiła hordę zielonoskó- OBRONA MOU SILLON:
rych, ratując Parravon przed rzezią i zniszczeniem. Bretonnczycy kontynuowali marsz na zachód, w stronę Mousillon - niegdyś najpięk-
OBLĘŻENIE MONTFORTU: niejszej krainy, obecnie spustoszonej i zniszczonej przez bandy zielonoskórych. Roz-
paczą napełniło się serce księcia Landuina, gdy spoglądał na ukochane ziemie, teraz
Coraz liczniejsza armia, do której dołączyły
splądrowane, oraz swych poddanych, pomordowanych lub wypędzonych z domostw.
oddziały księcia Agilgara, ruszyła na
U bram Mousillon powitał go Folgar z Artois, który przekazał wieści o nadchodzącej
pomoc oblężonemu Montfortowi.
hordzie zwierzoludzi i innych złowrogich istot. Krążyły przerażające wieści o trupach
Obrońcy pod wodzą księcia Martruda
powstających z grobów. W obliczu takiego zagrożenia wszyscy Towarzysze Graala
walczyli dzielnie, ale z wolna ustępowali
stanęli na murach, dając przykład niezwykłej odwagi i waleczności.
znacznie liczniejszemu wrogowi.
Gilles własnoręcznie odrąbał łeb przypominającej smoka bestii, natomiast
Wznosząc bojowy okrzyk, który odbił
Agilgar wzbił się w niebo na grzbiecie wiernego Glorfiniala i stanął do walki z chmarą
się echem od skalistych ścian okolicz-
podobnych do nietoperzy potworów, które zaćmiły niebo nad miastem. Thierulf w
nych gór, Gilles osobiście poprowadził
pojedynku pokonał dwugłowego olbrzyma, jednak bitwę rozstrzygnął wiedziony
szarżę konnicy, jednak został zdradziecko
słusznym gniewem Landuin. Pokonał nekromantę, który mocą magii Dhar podtrzy-
powalony bełtem wystrzelonym z gobliń-
mywał nieumarłych, a wtedy znaczna część nieumarłych legionów rozsypała się w
skiej kuszy. Towarzysze skupili się wokół
proch. Zwierzoludzie uciekli w głąb lasu, ścigani przez rycerzy dowodzonych przez
wodza i przedarli aż do samego miasta,
Berena i Folgara. Obaj władcy wrócili otoczeni poświatą Graala, opowiadając o spo-
gdzie powitał ich książę Martrud.
tkaniu z tajemniczą zjawą tuż na skraju puszczy.
Stan Gillesa był ciężki,
władca leżał nieruchomo niczym BITWA POD L’ANGU ILLE:
posąg. Towarzysze czuwali przy Zwycięscy rycerze ruszyli na północ w stronę portu L’Anguille. Po drodze przebyli
nim przez całą noc, obawiając mroczny Las Arden, ale żaden potwór nie odważył się zaatakować wielkiej armii. Na
się najgorszego. Gdy nad nabrzeżach i murach wybudowanego przez elfy wielkiego portu trwała zaciekła walka
ranem straż objęli Agilgar i z korsarzami i łupieżcami z Norski. Widząc nadciągającą odsiecz, książę Courduin
Martrud, ze zdumieniem odepchnął napastników od murów miasta, lecz bitwa trwała przez cały dzień, a żadna
spostrzegli, że w komna- ze stron nie mogła osiągnąć przewagi.
W końcu książę Markus z Bordeleaux wyzwał olbrzymiego wodza
Norsmenów, Svengara z plemienia Skaelingów, na pojedynek, którego stawką
miał być los miasta. Dumny wojownik z Północy przyjął wyzwanie, a o starciu
stoczonym na szczycie latarni morskiej krąży wiele legend, szczególnie wśród
ludności zamieszkującej wybrzeże. Przez całą noc obaj wielcy
wojownicy wymieniali ciosy, a mrok zdawał się
sprzyjać zamaszystym cięciom bliźniaczych
toporów Svengara. Tarcza Markusa
opadała coraz niżej i wszyscy
Bretonnczycy

902 - WARHAMMER FRP


obserwujący walkę obawiali się, czy następny cios nie okaże się ostatnim. Jednak z na- fowi lub Markusowi.
dejściem świtu w Markusa wstąpiły nowe siły. Gwałtownym pchnięciem odrzucił ol- Wielka Rada Rycerzy zgodziła się tylko w jednej kwestii, a mianowicie, iż tron
brzymiego Norsmena w tył i wyprowadził błyskawiczny cios, który rozciął Svengara może jedynie przypaść w udziale osobie, która napiła się z Graala. Wydawało się, że ta
na dwoje. Łupieżca runął na dół, a jego ciało roztrzaskało się o skały u podnóża wieży. decyzja przekreśla szanse Ludwika, jednak młodzieniec ogłosił, iż wyruszy na poszu-
Po śmierci przywódcy Norsmeni nie mogli już przeciwstawić się podniesionej kiwania świętego kielicha, aby w ten sposób udowodnić swoje prawo do tronu. Po-
na duchu armii Gillesa. Rychło odpłynęli spod L’Anguille, kierując się ku swej mroźnej prosił, aby książęta Landuin, Thierulf i Markus objęli rządy regencyjne do czasu jego
ojczyźnie. powrotu. Tak zakończyła się Wielka Rada.
Zuchwała deklaracja Ludwika zyskała mu przydomek Pochopnego, jednak
BITWA NAD RZEKĄ SANNEZ:
wkrótce z różnych regionów krainy zaczęły docierać wieści o niezwykłych czynach
Mimo wyczerpania, już następnego dnia wojsko bretonnskie ruszyło na wschód, w księcia. W AS1001 (23KB) Ludwik powrócił na dwór w Couronne na grzbiecie ruma-
stronę Couronne. Tam do armii dołączyły siły księcia Caerlonda, ścigane przez hordę ka czystej krwi i odziany w zbroję jaśniejącą świętą poświatą. Nie było wątpliwości, że
orków. Do bitwy doszło nad rzeką Sannez. Orki nie były w stanie zdzierżyć olśniewa- znalazł Graala i napił się z niego. Tym razem już nikt nie śmiał sprzeciwiać się jego ko-
jącej poświaty otaczającej Towarzyszy Graala i rzuciły się do panicznej ucieczki, która ronacji.
wkrótce zamieniła się w rzeź. Od posoki zielonoskórych poczerniała woda w rzece, a Ludwik nakreślił zasady Kodeksu Rycerskiego, formalizując i spisując tradycje,
grunt zmienił się w grząskie bagno. według których postępowali Towarzysze Graala. Jego wędrówka stworzyła kanon wy-
OBLĘŻENIE C OURONNE: rzeczeń i prób dla wszystkich rycerzy, którzy w późniejszych latach wyruszali na po-
Towarzysze zebrali wszystkie siły w twierdzy Couronne. Tam dotarła do nich wieść o szukiwania świętego kielicha. Każdy z Towarzyszy przekazywał swym następcom ide-
wielkiej hordzie zwierzoludzi, trolli i mutantów, która wyłoniła się z Lasu Arden. ały odwagi, niezłomnej lojalności i męstwa, którymi do tej pory chlubią się rycerze
Wkrótce nadeszły ostrzeżenia o sojuszu plemion orków, nadciągających od strony Graala.
Bladych Sióstr. Obie armie zgromadziły się pod murami Couronne. W mieście wybu- WOJNY RYC ERSKIE:
chła panika po licznych przypadkach zdradzieckich ataków z kanałów i podziemi, Młodzi rycerze na wzór Ludwika Pochopnego ruszają na wędrówkę, aby dowieść mę-
przeprowadzanych przez istoty podobne do szczurów, lecz o wzroście i posturze stwa i wykazać się charakterem. Powszechnie znani pod nazwą błędnych rycerzy. Do-
człowieka. piero wtedy, gdy młodzieniec dowiedzie w bitwie swej sprawności, a także udowodni
Towarzysze Graala zebrali się na radzie przed bitwą. Nagle w komnacie zjawi- niezłomne oddanie zasadom kodeksu rycerskiego, może zostać rycerzem królestwa.
ła się Pani z Jeziora, oferując kielich książętom Corduinowi i Caerlondowi. W ten spo- Król Bretonni może przyspieszyć ten proces, ogłaszając wojnę rycerską - wielką kam-
sób liczba Towarzyszy Graala sięgnęła czternastu - po jednym za każde z księstw. Na- panię, która wszystkim szlachetnie urodzonym wojownikom gwarantuje osiągnięcie
stępnie pobłogosławiła ich oraz całą armię i poprosiła, aby walczyli z odwagą godną wyższego statusu rycerskiego.
rycerzy Pani z Jeziora. Wojna rycerska po raz pierwszy została ogłoszona w AS1449 (471KB) prze-
Podniesieni na duchu rycerze stanęli do boju, pewni zwycięstwa. Tydzień po ciwko arabskiej inwazji na Estalię. Najeźdźcy zostali odparci, a pośpiesznie zwołana
tygodniu hordy potwornych istot szturmowały mury twierdzy, wypełzając ze swych druga armia, na wieść o zwycięstwie ruszyła na wschód, oczyszczając z zielonoskórych
mrocznych kryjówek, atakując spod ziemi i z powietrza. Ich zaciekłość była niczym ziemie przyszłych Księstw Granicznych. To zwycięstwo znacznie polepszyło relacje z
fale rozszalałego morza, lecz nie mogła skruszyć szeregów bretonnskiego rycerstwa, krasnoludami, choć nie można mówić o tak ścisłym sojuszu, jaki łączy Imperium z ra-
niezłomnego niczym skały wybrzeża. są khazadów.
Gdy wreszcie ucichły bitewne jęki, na polu walki pozostali jedynie Bretonn- Wojna rycerska z AS2201 (1223KB) miała na celu wypędzenie wszystkich zie-
czycy. Trupy pokonanych wrogów ścieliły się na wysokość końskiego grzbietu. Pło- lonoskórych z Bretonni. Mimo iż było to zadanie niemożliwe do wykonania, rycerze
mienie stosów, na których palono ścierwo zielonoskórych, strzelały wysoko ku niebu bili się z wielką zaciekłością i poświęceniem, powiększając tereny przygranicznych
zasnutemu ciężkim, czarnym dymem, tak iż przez wiele tygodni nie można było od- księstw o obszary pogó- rza, które do tej pory stanowiły ostoję licznych plemion
różnić dnia od nocy. goblinów i orków.
Zjednoczeni wobec wielkiego zagrożenia Bretonnczycy odrzucili dawne po- Dzieło swojego przodka próbował konty- nuować król
działy i wybrali drogę sojuszu, z męstwem i walecznością wypędzając ze swoich ziem Charlen, ogłaszając w roku AS2420 (1442KB)
znienawidzonego wroga. W obecności rycerstwa i całej armii Gilles został koronowa- wojnę rycerską w celu uwolnienia całego
ny na pierwszego Króla Bretonni. Gdy Pani z Jeziora włożyła koronę na skronie Gil- Starego Świata od za-
lesa, chóralny okrzyk wstrząsnął murami twierdzy i przetoczył się nad równiną Co- grożenia ze strony go-
uronne. blinoidów. Powołał tak
LU DWIK POCHOPNY: liczną armię, że ogoło-
W AS995 (17KB) na skraju Lasu Loren, w czasie walki z wodzem orków z Gór Sza- cona ze stacjonującego w
rych, Gilles odniósł śmiertelną ranę od tchórzliwie wystrzelonego pocisku z kuszy. Na miastach wojska Bretonnia
łożu śmierci doznał wizji, którą podzielił się z towarzyszami. Nakazał, aby zanieśli jego sama padła ofiarą wielo-
ciało na brzeg pobliskiego jeziora. Rycerze nie śmieli odmówić prośbie konającego krotnych ataków orków. W
władcy, lecz ich zdziwieniu nie było końca, gdy z kłębów mgły wyłoniła się łódź bez AS2488 (1510KB) liczny
wioseł i żagli. Stała w niej wysoka, piękna niewiasta odziana w suknię i płaszcz z kaptu- zastęp rycerzy przepadł bez
rem. Kazała złożyć rycerzom w łodzi umierającego Gillesa, zapewniając, że dalej bę- śladu w pobliżu Przełęczy
dzie służył Pani z Jeziora. Podobno ostatnie słowa władcy niosły obietnicę przyszłych Śmierci. Zagładę przyniósł
pokoleń. im niespodziewany atak or-
- Gdy nad Bretonnią zawisną czarne chmury rozpaczy i strachu, gdy lud mój utraci wszelką nadzieję, ków pod wodzą Mor-
przybędę ponownie, aby wesprzeć was w najcięższej z prób. gluma Karkołama-
Śmierć Gillesa wywołała dysputy o potrzebie wybrania nowego króla oraz sposobie cza. Po klęsce król
dziedziczenia tronu. Niektórzy popierali Ludwika, jedynego syna Gillesa, urodzonego ogłosił koniec wojny
w tajemniczych okolicznościach. Krążyły nawet plotki, że jest syna króla i Pani z Jezio- rycerskiej.
ra. Dla innych młody wiek Ludwika stanowił przeszkodę, więc proponowali,
aby koronę przekazano jednemu z Towarzyszy Graala - Landuinowi,

WARHAMMER FRP - 903


UPADEK MOUSILLON:
Landuin był jednym z największych i najbardziej znamienitych spośród Towarzyszy W AS2297 (1319KB) Maldred z Mousillon oświadczył, iż jego żoną została
Graala, lecz niestety żaden z jego następców nie dorównywał my chwałą ani cnotami Pani z Jeziora. Kazał nosić przed sobą błyszczący kielich, przyznając prawo do wypicia
charakteru, zaś obecnie księstwo Mousillon jest uważane za przeklętą ziemię, nawie- z tego rzekomo świętego naczynia wszystkim rycerzom, którzy przysięgną mu wier-
dzaną przez upiory i żywe trupy. ność i posłuszeństwo. Wielu niezdecydowanych i rozdartych wątpliwościami rycerzy
W AS1813 (835KB) przez Bretonnię przetoczyła się epidemia czerwonej zgłosiło się pod jego sztandary i wkrótce władca Mousillon ruszył na czele silnej armii
ospy, a równocześnie szczuroludzie rozpoczęli oblężenie Brionne i Quenelles. Książę do Gisoreux, aby zażądać korony. Naprzeciw wyszły wojska lojalne wobec prawowi-
Merovech z Mousillon, które zostało oszczędzone przez zarazę, poprowadził wszyst- tego króla. Maldred uniósł w górę kielich, w jego imieniu rzucając wyzwanie wszystkim
kich rycerzy na odsiecz oblężonym twierdzom. W czasie wyprawionej na zamku księ- zgromadzonym rycerzom.
cia uczty zwycięstwa pozostali rycerze z obrzydzeniem spoglądali na okaleczone i wbi- Wśród powszechnego milczenia rozległ się nagle tętent kopyt. Z pobliskiego
te na pal ciała przestępców, wystawione na dziedzińcu i w samej sali. Niektórzy nawet lasu wyłonił się odziany w zieloną zbroję rycerz i podjął rękawicę rzuconą przez księcia
oskarżyli księcia o zhańbienie ich honoru i złamanie prawa gościnności. Sam król po- Maldreda. W tym momencie wszyscy ujrzeli Panią z Jeziora stojącą obok króla z
tępił okrucieństwo Merovecha, który z kolei oskarżył monarchę o próbę pozbawienia prawdziwym Graalem w ręku. Magiczna światłość pucharu przełamała oszukańczy
go władzy, a następnie wyzwał go na pojedynek w obronie honoru. czar fałszywego Graala. Poplecznicy Maldreda natychmiast go porzucili, a sam książę
Król stanął do boju, lecz Merovech z łatwością go pokonał, gołymi rękami uciekł do swej twierdzy. Król w majestacie prawa pozbawił renegata tronu, rodowego
rozszarpując gardło władcy i pijąc jego krew ze złotego pucharu. Przerażeni książęta nazwiska i szlachectwa, kładąc kres dynastii książąt Mousillon.
opuścili miejsce zbrodni i na czele swoich armii ruszyli na Mousillon. W krótkim czasie
większość terenów księstwa została zajęta przez władcę Lyonesse.
NIEUMARLI:
Bretonnia zaznała wiele zła ze strony nieumarłych. W AS2491 (1513KB) opactwo La klęskę w starciu z wojskami króla Bretonni, w bitwie na Polach Ceren. Osiem lat póź-
Maisontaal została zaatakowane przez nekromantę Heinricha Kemmlera i jego legion niej powstał z grobu, ponownie szerząc strach i zniszczenie w Akwitanii. W bitwie w
ożywieńców. Zagładzie klasztoru i księstwa zapobiegł desperacki atak rycerstwa pod pobliżu Lasu Chalon zabił w pojedynku księcia Akwitanii, lecz nie zdołał uniknąć ko-
wodzą Tankreda z Quenelles. Mimo to nieumarli wciąż stanowią poważne zagrożenie lejnej przegranej. Skrył się w ostępach lasu, ale legendy mówią, że wciąż tam przebywa,
dla królestwa. planując następny atak.
Najsłynniejszym z bretonnskich nieumarłych jest bez wątpienia Czerwony
Książę, który w AS1454 (476KB) nieomal zagarnął dla siebie całą Akwitanię. Poniósł
SYSTEM FEUDALNY:
średnio lub bezpośrednio podległy królowi.
Oto ja składam tobie, mój panie, przysięgę wierności
wierności i posłuszeństwa w Podstawę systemu feudalnego stanowią chłopi - najliczniejsza warstwa
czynie i myśli. Wezwany, przybędę, by walczyć w imię władcy mego i Pani społeczna, zobowiązana do posłuszeństwa i podległości wobec stanu wyższego, czyli
z Jeziora. Póki tchu w piersi mej, póki życia, przysięgam chronić ziemie mi szlachty. Chłopi nie składają przysiąg, ponieważ wedle prawa nie mają honoru, co
podległe i lud poddany przed złem, zarazą, głodem i zepsuciem. Ślubuję oznacza, że ich słowo nie jest wiążące i nie mogliby dopełnić złożonych przysiąg. Mają
wierność zasadom kodeksu rycerskiego. Honor moją tarczą, odwaga mym jednak swoje obowiązki, nałożone przez pana, który może je egzekwować z całą su-
orężem. Oto ja słowem i krwią pieczętuję świętość przysięgi. rowością, nawet z wykorzystaniem fizycznego przymusu.
- przysięga rycerska SZLAC HTA:
Rody szlacheckie są związane przysięgą lenną, składaną wobec seniora. Wasale zapew-
Obecnie obowiązu- jący w Bretonni ustrój polityczny jest dość archaicznym niają wsparcie militarne w zamian za opiekę. Tak zwany wyższy stan skład się z pięciu
tworem, który nował w Starym Świecie wiele wieków temu. System ten, głównych warstw, którym z grubsza odpowiadają tytułu szlacheckie. Zdarza się, że
oparty o przysięgę wier- ności oraz posłuszeństwa między wasalem a seniorem, szlachcic posiada więcej niż jeden tytuł. W takim przypadku zwyczaj nakazuje, aby ty-
nie odwołuje się do abstrakcyjnego pojęcia państwa. tułować osobę znaczniejszym mianem.
Mimo iż Bretonnczycy uważają się za
naród co najmniej równy mieszkańcom KRÓL:
Imperium, nie ma formalnych Na szczycie hierarchii społecznej znajduje się król. Cieszy
podstaw, by uznać Bretonnię za coś się pełną ścią, co oznacza, że nie jest związany
więcej niż tylko ziemie zamieszkiwa- żadnym prawem. To król ustanawia prawa, a słowo władcy jest
ne przez lud po- święte, gdy stanowi wolę króla. To prosty i skuteczny system,
jednak obarczony ogromnym ryzykiem w przypadku, gdy
na tronie zasiada osoba niekompetentna lub
skażona złem. Monarcha stanowi
też ostatnią instancję
w sprawach
sądowych, a

904 - WARHAMMER FRP


także jest obrońcą swych poddanych, przynajmniej w teorii, przed niesprawiedliwością SĘDZIA: doskonale wyszkoleni w dziedzinie prawa sędziowie przewodniczą trybuna-
szlachty, nawet wymierzanej w zgodzie z prawem. Następca tronu, Książę Couronne łom i zajmują się wymierzaniem sprawiedliwości na obszarze, którym włada senior.
Charles de la Tece d’Or jest zbyt młody by objąć tron, zaś rządzący w imieniu następ- Sędziowie królewscy podróżują po kraju i zajmują się egzekwowaniem prawa kró-
cy Lord Regent de Gascone, wbrew wielowiekowej tradycji jest najmniej odpowie- lewskiego, obowiązującego w całej Bretonni.
dzialny spośród nieodpowiedzialnej arystokracji bretonnskiej. Żyje wraz z księciem PALADYN: mianem paladyna określa się znamienitych rycerzy i dowódców. Jest to ty-
Charlesem w wielkim pałacu w Couronne, otoczony przez faworyty, pochlebców i tuł honorowy, chociaż zdarza się, że paladyn otrzymuje także godność markiza
niezliczonych służących. Nic dziwnego, że wyzyskiwana miejska biedota Bretonni oraz nadania ziemskie w niebezpiecznych rejonach kraju, gdzie może wykorzystać
uważa dworzan za zbiorowisko kłopotliwych, ambitnych politycznie łotrów. swoje umiejętności bitewne i sprawność w walce.
KSIĄŻĘ: STRAŻNIK TRONU: wbrew nazwie, strażnik tronu większość czasu spędza nie tyle w
Każdym z księstw rządzi udzielny władca. Na terenach mu podległych posiada władzę sali tronowej, co raczej w miejscu gdzie nawet król chadza piechotą. Mimo niewdzięcz-
równą królewskiej, choć nadal pozostaje związany przysięgą lenną z królem. Oznacza nych obowiązków, jest to stanowisko wyjątkowo istotne nie tylko ze względu na
to, że książę nie może stanąć przed trybunałem, chyba że złamie prawo królewskie. W bezpieczeństwo króla, ale także z uwagi na fakt, że strażnik tronu jest osobą, której
odróżnieniu od tronu królewskiego znacznie częściej zdarzało się, że władzę książęcą król musi bezgranicznie ufać. W efekcie jest on jednym z najważniejszych dworzan,
obejmowali arystokraci występni i podli, jak miało to miejsce chociażby w Mousillon. o wielkim wpływie na osobę panującego.
Książęta dziedziczą ziemię po swych przodkach, lecz za każdym razem muszą odno- RODZINA & DZIEDZIC ZENIE:
wić przysięgę lenną wobec króla. Rodzina pełni ważną rolę w życiu każdego szlachcica. Przede wszystkim określa status
Teoretycznie król może wynieść do godności księcia dowolną osobę, choć społeczny arystokraty, gdyż tylko potomkowie czystej krwi mogą należeć do szlachty.
prawdziwa władza wiąże się z ziemią i poddanymi, a nie z tytułem. Od początku ist- W konsekwencji powoduje to bardzo ostrożne dobieranie małżonków, a sam związek
nienia Bretonni, jedynie bezpośredni następny Gillesa i Towarzyszy Graala zasługiwali nabiera cech sojuszu między rodami, który ma podwyższyć ich status społeczny. Tak-
na zaszczyt władania jednym z czternastu księstw. że w obrębie rodu odbywa się dziedziczenie majątku i władzy. Większość arystokra-
BARON: tów nie może sobie pozwolić na zmianę lennika lub odmowę uznania jego następcy.
Tytuł barona przysługuje osobie, która otrzymała ziemie z nadania króla, ale nie spra- Jedynie król lub książęta mogą to uczynić, lecz rzadko się na to decydują, gdyż jest to
wuje władzy książęcej. Podlega wyłącznie władzy i prawu króla, tak więc baronia po- jedna z nielicznych sytuacji, gdy lennicy magnata mogą zjednoczyć się
zostaje niezależnym terytorium, wyłączonym spod władzy księcia prowincji, w grani- przeciw niemu.
cach której leży. Takie nadania nie są jednak zbyt częste. Należy też zauważyć, że jedy- Zgodnie z tradycją, całość majątku dziedziczy najstar-
nie król może wynieść kogoś do godności barona. szy żyjący syn. Szlach- cic nie może wskazać
innego dziedzica, nie
LORD: może też rozdzie-
Tytułem niższym od barona jest lord. Tytuł ten przysługuje wszystkim szlachcicom, lić swojego mająt-
którzy otrzymali nadania ziemskie z rąk innej osoby niż król. Podlegają oczywiście ku przed śmiercią.
władzy królewskiej, ale są także poddanymi księcia prowincji, w której znajdują się ich Młodsi potomkowie nie
ziemie, oraz pozostają związani przysięgą lenną z seniorem. Wasale baronów również mają więc łatwego życia.
podlegają władzy książęcej, gdyż niezależność barona nie przechodzi na jego podda- Córki upatrują szansy w mał-
nych. Lordowie stanowią przeważającą większość posiadaczy ziemskich w Bretonni. żeństwie z dziedzicem innego
RYC ERZ: rodu, natomiast młodsi syno-
wie muszą sami wywalczyć dla
Na najniższym poziomie szlachectwa znajdują się rycerze, którzy nie posiadają ziemi i
siebie nadania ziemskie. Niektórzy
zwykle służą seniorowi w zamian za opiekę i wyżywienie. Należy jednak pamiętać, że
rezygnują z przywilejów szlachectwa,
wszyscy szlachcice są również rycerzami, jednak ten tytuł jest używany wyłącznie do
wybierając mariaż z córkami bogatych kup-
osób na najniższym szczeblu hierarchii szlacheckiej. W odniesieniu do osób sprawują-
ców, a nawet rzemieślników. Młodsi po-
cych wyższe godności należy używać odpowiedniego tytułu.
tomkowie rodów szlacheckich szybko
TYTU ŁY HONOROWE: opuszczają rodzinne strony, szukając na
Nadanie honorowego tytułu, choć zaszczytne i przysparzające chwały, nie ma szlaku okazji do wykazania się odwagą i
takiego znaczenia prawnego jak nadanie ziemskie. zdobycia majątku lub władzy.
DIUK: tytuł ten przyznawany jest jedynie najpotężniejszym arystokratom, jako Córka z rodu szlacheckiego
oznaka uznania ze strony króla. Wielu diuków posiada również tytuł barona, nie może zostać rycerzem, chyba
lecz nie jest to regułą. że udaje mężczyznę, może na-
MARKIZ: podobnie jak margrabia, to godność tomiast dziedziczyć
ściśle związana z wojskiem. Nadawana majątek, pod
jest szlachcicowi, który z racji położenia
swoich ziem odpowiada za ich obronę przez
atakiem wrogich wojsk lub potworów. Markiz
może wznosić fortyfikacje i organizować zaciąg
do armii bez pozwolenia swego seniora.
KASZTELAN: głównym obowiązkiem kasztela-
na jest opieka i zarządzanie posiadłością seniora,
zwykle zamkiem lub fortecą. Pod jego nie-
obecność sprawuje pełnię władzy na
zamku i okolicznych terenach.

WARHAMMER FRP - 905


warunkiem, że jej ojciec umarł nie spłodziwszy męskiego potomka z prawego łoża. W podstawnych oskarżeń. Z drugiej strony, nie jest to zbyt komfortowa sytuacja, dlatego
takim przypadku władzę przejmuje najstarsza córka, choć nie może samodzielnie eg- wielu rycerzy zabiega o przyznanie nadania ziemskiego.
zekwować wszystkich należnych władcy praw, a rządy w jej imieniu sprawuje mąż. Je- Ostatnia grupa to młodsi potomkowie różnych szlacheckich rodów, zwykle
śli mąż zginie lub umrze wcześniej, co zdarza się dosyć często, najstarszy syn przejmuje rodu władcy i jego lenników. Nie mają żadnej realnej władzy, a ich obecność na dwo-
obowiązki reprezentanta praw matki do sprawowania władzy, lecz dopiero po jej rze zależy wyłącznie od łaski panującego. Nie jest więc niczym dziwnym, że to właśnie
śmierci obejmuje samodzielne rządy. między nimi dochodzi do najbardziej zajadłej rywalizacji o względy władcy, nierzadko
Dziedziczki są najlepszą partią do ożenku, ponieważ takie małżeństwo obejmującej intrygi, próby kompromitacji, a nawet skrytobójstwa. Na wielu dworach
wzmacnia przede wszystkim rodzinę męża i zapewnia w istocie umocnienie władzy jest równie bezpiecznie co w jamie pełnej jadowitych węży.
rodu. Jednak dziedziczenie przez kobietę nie jest zbyt częstym przypadkiem, a dodat- ARMIA:
kowo takie szlachcianki bywają wybredne w kwestii wyboru kandydata do zamążpój-
Bretonnia nie utrzymuje stałej armii zawodowej. Oznacza to, że kraj nie posiada regu-
ścia. Wydanie za mąż córki bez praw do dziedziczenia jest zwykle wyborem politycz-
larnych oddziałów zaciężnych, w których służą żołnierze otrzymujący żołd i zakwate-
nym, gdyż wzmacnia i podkreśla związek między dwoma rodami. W takich sytuacjach
rowanie. Zamiast tego, król zwołuje pospolite ruszenie, czyli gromadzi pod swoim
największym wzięciem cieszą się najstarsze córki. Jeśli jej bracia umrą przed ojcem, a
sztandarem wszystkich wasali z ich pocztami zbrojnymi.
sam ojciec umrze za jej życia, córka stanie się dziedziczką. Zdarza się, że mąż przyspie-
Każdy lennik zobowiązany jest do udzielenia swemu seniorowi wsparcia mili-
sza proces przejęcia majątku żony, pomagając jej braciom i ojcu w przekroczeniu bra-
tarnego w każdym konflikcie zbrojnym. Zależność lenna przechodzi na kolejnych wa-
my do Królestwa Morra.
sali, którzy muszą dołączyć do swego pana przed bitwą, ale z kolei mogą wezwać swo-
Małżeństwo to nie jedyny sposób pozyskania majątku. Możnowładcy mogą
ich lenników pod własny sztandar. Wielu panów ziemskich organizuje też pobór, czyli
przekazać część swych ziem we władanie innym rycerzom, zyskując lenników w za-
przymusowe wcielenie chłopów i wolnych zbrojnych, tworząc oddziały piechoty i
mian za ich posłuszeństwo i pomoc. Jest to główny element ustroju feudalnego. W
łuczników. Z natury rzeczy taka armia jest mało zorganizowana i nie posiada sztywne-
teorii prawa wszyscy lennicy, poprzez swych seniorów, podlegają władzy królewskiej.
go łańcucha dowodzenia, lecz bretonnska taktyka walki jest na tyle prosta i skuteczna,
Szlachcic może również przedłożyć na ręce seniora prośbę o nadanie ziemskie. Po-
iż umożliwia współdziałanie różnych grup rycerzy i piechoty.
nieważ senior nie może potem pozbawić lennika jego ziem, tego rodzaju supliki rzad-
Główna słabość tego systemu ujawnia się podczas dłuższych kampanii. Ryce-
ko rozpatrywane są przychylnie.
rze i magnaci muszą wracać na swoje ziemie, aby dopilnować rządów lub bronić wła-
Swoboda zawierania umów lennych, między dwoma szlachcicami, powoduje,
snych zamków, a chłopi muszą pracować na roli, gdyż w przeciwnym razie zbiory
że niektórzy lennicy mają kilku seniorów. Najbardziej skrajnym przykładem jest baro-
mogą okazać się niewystarczające. Zwykle już po miesiącu większość rycerstwa wraca
nia Marsaq, która obejmuje ziemie nadane przez króla, książąt Akwitanii, Bastonne,
do swoich zamków. Oczywiście sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy walki toczą się
Bordeleaux i Quenelles, a także trzech innych pomniejszych magnatów. Tego rodzaju
na ich własnych ziemiach.
sytuacja bywa kłopotliwa w przypadku waśni między możnowładcami, gdy wasal musi
W przypadku obrony miejsca o istotnym znaczeniu strategicznym król lub
dopełnić zobowiązań lennych wobec każdego ze swych panów. Nic więc dziwnego,
książę zwykle wydziela rzeczony obszar jako osobne nadanie i powierza je znamieni-
że ród Marsaq od wielu pokoleń słynie z umiejętności dyplomacji i znajomości prawa.
temu rycerzowi, wynosząc go tym samym do godności markiza. Do obowiązków
DWÓR: markiza należy wzniesienie umocnień (sypanie wałów ziemnych, wznoszenie fortów i
Posiadanie dworu to integralna część władzy szlacheckiej. Każdemu magnatowi towa- umacnianie murów), powoływanie wojsk (zarządzenie poboru oraz wezwanie rycerzy
rzyszy liczna świta dworaków, schlebiając mu i przekonując o swej użyteczności, w na- lennych), a przede wszystkim powstrzymanie zagrożenia dla danego obszaru, a przez
grodę oczekując bogactwa, władzy lub ziemi. Niewielu dworzan służy swemu władzy to dla całego kraju. Zwykle takie przedsięwzięcie udaje się pierwszemu pokoleniu, lecz
z altruistycznych pobudek, w większości licząc na spełnienie własnych marzeń i osią- następcy dziedzica nie zawsze dziedziczą jego sprawność w walce. Niektórzy posuwają
gnięcie możliwie najlepszej pozycji w otoczeniu władcy. Szlachetni i cnotliwi rycerze się do tego, iż wynajmują kompanie najemne lub grupy awanturników, które mają
wolą trzymać się z dala od przepełnionych intrygami koterii i tłumu pochlebców, do- rozwiązać problem w niebezpiecznym rejonie.
wodząc swego prawa do władzy dzięki własnej sprawności i odwadze poddanych. Ogólnokrajowe pospolite ruszenie może zwołać jedynie król, który zwykle
Naturalnie, członkowie dworu arystokraty zajmują niższą pozycję niż on sam, czyni to w formie ogłoszenia wojny rycerskiej. Wzywa do walki wszystkich potomków
co powoduje rosnącą zależność między godnością i władzą magnata a liczebnością szlachetnych rodów, aby stawili się pod sztandarem Bretonni i dowiedli swej odwagi.
dworu, jaki go otacza. Każda osoba, która przedkłada prośbę swemu panu, może zo- WOJNY DOMOWE:
stać zaliczona do jego dworu, a więc w przypadku mniej znacznych szlachciców do
Niezależnie od najazdów zielonoskórych i ciągłych walk z leśnymi potworami, Bre-
dworu zaliczają się nawet chłopi. Jednak nie mogą oni zostać dworzanami, czyli oso-
tonnia nie jest spokojną krainą. Nawiedzana jest przez zbójów, piratów, nieumarłych i
bami, które poświęcają swój czas i wysiłek, aby zdobyć i utrzymać łaskę oraz zaintere-
zwierzoludzi, a na domiar złego staje się areną zmagań między zwaśnionymi arystokra-
sowanie władcy. Z każdym łaskawym słowem pana pozycja dworzanina znacznie
tami.
wzrasta, zapewniając sławę, bogactwo, a nawet faktyczną władzę.
Niektórzy magnaci wolą rozstrzygać spory nie przed trybunałem, lecz na polu
Wśród dworzan wyróżnić można trzy kategorie. Przede wszystkim są
bitwy, choć rzadko wybierają takie rozwiązanie w przypadku zatargu z seniorem lub
to lennicy danego arystokraty. Zdarza się, że niektórzy nie udzielają się na
rycerzem o wyższej pozycji lub prawnym zwierzchnictwie. Zresztą tacy przeciwnicy i
dworze. Zamiast tego przebywają na własnych zie- miach, stosunkowo
tak zwykle okazują się zbyt silni, aby wszczynać z nimi wojnę.
bezpieczni ze względu na prawo dotyczące zobowią- zań lennych. Inni jednak
W tradycji rycerskiej istnieje pojęcie słusznej wojny, uzasadnionej jedynie w
są świadomi faktu, iż niekiedy warto znać plany
trzech przypadkach. Pierwszym jest próba odzyskania zagrabionych ziem. Drugi to
księcia, a nawet liczą na osobistą zażyłość,
ukaranie lub powstrzymanie zdrajcy. Co prawda, senior zdrajcy sam powinien wymie-
dzięki której ła- twiej uzyskają speł-
rzyć mu sprawiedliwość, ale podjąć się tego może dowolny szlachcic. Ostatnim uza-
nienie próśb.
sadnionym powodem wszczęcia wojny jest obrona honoru i czci własnej rodziny.
Drugą grupę
Konszachty z Chaosem lub zielonoskórymi są traktowane jako zdrada stanu, a
stanowią rycerze arysto-
tego rodzaju oskarżenia często stawały się pretekstem do zbrojnej napaści. Kradzież
kraty. Obowiązki
ziemi nigdy nie ulega przedawnieniu, a ofiara grabieżcy może zbierać wojsko i do skut-
wojowników są jasno
ku próbować odzyskać swoje dziedzictwo. Obraza honoru bywa często nadużywa-
określone, więc jeśli
nym powodem sporu, nawet z tak błahych powodów jak wskazanie niewłaściwego
spełniają je bez
miejsca przy stole podczas uczty. Zdarza się, że tego rodzaju urazy bywają początkiem
zarzutu, nie grozi
wielopokoleniowych waśni i zatargów, gdy działanie jednej ze stron dostarcza argu-
im wydalenie z
mentów do zbrojnej reakcji strony drugiej.
dworu na
Najbardziej honorowi i szlachetni z rycerzy ruszają
podstawie
na wojnę tylko w przypadku ujawnienia zdrajcy i udowodnienia jego
pogłosek
winy. Inni - pozba- wieni skrupułów - mogą wykorzystać awanturni-
lub
ków i podżegaczy prze- ciwko rywalom w sporze o ziemie lub
bezpo
zabiegając o względy seniora.

906 - WARHAMMER FRP


KUPCY & HANDEL:
W społeczeństwie bretonnskim kupcy zajmują dość osobliwą pozycję. Niemal wszy- jest zakazane. W wyniku tego w Bretonni działa wiele rodów kupieckich, które niewie-
scy należą do stanu niższego, ponieważ jedynie nieliczni szlachcice decydują się szargać le różnią się od gildii obecnych w miastach Imperium.
własną reputację tak hańbiącym zajęciem jak handel. Najbogatsi kupcy są niekiedy W większości domów kupieckich należący do nich członkowie zobowiązani
bardziej zamożni od arystokratów, których zaopatrują w towary. Jak w przypadku są do prowadzenia między sobą wymiany handlowej na korzystnych dla obu stron wa-
większości cywilizowanych krajów, handel to gałąź gospodarki o istotnym znaczeniu runkach, natomiast z kontrahentami zewnętrznymi mają ustalać takie warunki, której
dla całej krainy, nie tylko w zakresie transportu produktów między księstwami, ale tak- niemal uniemożliwią osiągnięcie zysku przez drugą stronę. Prowadzi to do tworzenia
że w wymianie towarów z krajami ościennymi (przede wszystkim zaś w eksporcie stref wyłączności handlowej w danym mieście, porcie, a nawet na terenie całego księ-
słynnych w całym Starym Świecie bretonnskich win). Prowadzi to do potencjalnie stwa. Niekiedy przybiera to formę monopolizacji handlu danym towarem na obszarze
niebezpiecznej sytuacji, gdy wspólne działania rodów kupieckich mogłyby wywołać krainy. Trudno się opisywać rywalizację między domami kupieckimi w inny sposób niż
poważne zagrożenia dla pozycji arystokratów. jako bezpardonową wojnę.
Jako przedstawiciele stanu niższego, kupców obowiązują wszystkie prawa Ponieważ rody nie posiadają statusu prawnego, nie mogą wykorzystywać
odnoszące się do chłopów. Teoretycznie, mogliby zostać zmuszeni do przekazania kruczków prawnych, ani w ogóle żadnych przepisów w celu ograniczenia działalności
niemal całego dochodu do skarbca lokalnego władyki. Jednakże tradycyjne prawa Bre- konkurentów. Zamiast tego korzystają z mniej legalnych rozwiązań: zastraszania,
tonni odnoszą się raczej do uprawy ziemi i rzemiosła, więc dochody z handlu są pomi- otwartych gróźb, a nawet działań zbrojnych. Szlachta nie przejmuje się zbytnio kon-
jane, ponieważ kupiec nie wyrabia żadnych towarów. W utrzymaniu takiego stanu po- fliktami wśród plebsu, dopóki nie zagraża to jej pozycji jako warstwy panującej.
maga typowy dla Bretonni konserwatyzm oraz dyskretne zasilanie kufrów wpływo- Istnieje subtelna, choć zauważalna różnica między działaniami rodów han-
wych dworzan i magnatów, którzy dość szybko zorientowali się, że otrzymują znacz- dlowych i organizacji przestępczych. Kupcy zajmują się przede wszystkim legalnym
nie większe wpływy z łapówek niż zapewniłyby im podatki. Do tego dochodzi świa- handlem, najmując oprychów i złodziei w celu utrudnienia poczynań konkurencji, na-
domość, że obciążenie kupców zbyt wysokimi podatkami zmniejszyłoby wpływy z tomiast szajki przestępcze koncentrują się głównie na działaniach zakazanych prawem,
handlu, a w efekcie uszczupliłoby majątek klasy panującej. niekiedy prowadząc legalną działalność jako przykrywkę dla szemranych interesów.
Rozumiejąc znaczenie przychylności magnatów dla rozwoju handlu, wielu Można więc powiedzieć, że choć obie strony zajmują przeciwne bieguny działalności,
kupców regularnie przekazuje prezenty wybranym arystokratom. Przybierając pozę często ze sobą współpracują lub rywa- lizują.
pokornego oddania i uznania wyższości szlachty nad nędznym stanem kupieckim, na Żadne prawo nie reguluje zasięgu wpływów rodów kupieckich,
specjalnej audiencji wręczają dowód swego posłuszeństwa i wierności, zwykle w for- zarówno w zakresie rodzaju działalno- ści, jak też w sensie geograficznym.
mie drogocennych przedmiotów wysokiej jakości. Jeśli szlachcic nie jest zbyt zamożny, Prowadzi to do zażartych wojen o kon- trolę nad danym terenem lub gałęzią
natomiast bardziej potrzebuje praktycznych towarów, kupiec oferuje możliwość od- gospodarki, prowadzonych przy użyciu łapówek, przekupywania sędziów,
kupienia daru za pokaźną kwotę w gotówce. Oczywiście, w takim przypadku spotka- niszczenia zapasów konkurencji, sabo- towaniu konwojów lub
nie jest bardziej dyskretne. Niekiedy przybiera to karykaturalne formy, jak w przypadku manufaktur, a nawet mordowania wpły- wowych przywód-
pewnego kupca z Quenelles, który od dziesięciu lat na każde święto oferuje swemu ców.
panu ten sam złoty kielich, który wykupuje następnego dnia, w ten sposób łożąc na Do najsłynniejszych rodów ku- pieckich należą:
utrzymanie swego niezbyt zamożnego władcy. Jednak dzięki temu posiada pozwolenie BRACTWO LATARNI: to jeden z naj-
na swobodne prowadzenie działalności handlowej we włościach szlachcica. starszych rodów w kraju, szczycący
Mimo utrzymywania przyjaznych stosunków ze szlachtą, niekiedy nawet się historią sięgającą niemal trzech
przyjmujących formę patronatu nad działalnością kupca, przewidujący przedsiębiorcy stuleci. Cieszy się wyłącznością na
muszą wynajmować strażników do ochrony transportów i magazynów. Najbogatsi handel w porcie L’Anguille. Do ro-
kupcy dysponują licznymi oddziałami najemników, które stanowią zabezpieczenie na du należą członkowie najbogatszej
wypadek, gdyby lokalny możnowładca zechciał zmienić warunki prowadzenia działal- rodziny kupieckiej w Bretonni,
ności handlowej na swoich ziemiach. Oczywiście, trzeba przekonać podarunkami po- czyli Fitzgodricków, a także
zostałych magnatów lub lenników danego władcy, aby postanowili nie ingerować w trzech spośród pięciu następ-
ewentualny spór. Takie zatargi zdarzają się bardzo rzadko, gdyż niewielu kupców mo- nych pod względem majątku.
że sobie pozwolić na długotrwały spadek obrotów handlowych. Niemniej jednak sku- Bractwo z dużym zainteresowa-
teczne połączenie łapówek i siły zbrojnego wojska sprawia, że wielu kupców w rze- niem przyglądało się poczynaniom
czywistości działa ponad prawem, przynajmniej dopóki nie zakłócają naturalnego po- rajców Marienburga w celu uzy-
rządku władzy. skania niepodległości i planuje
Większość kupców zgadza się na takie warunki, rozumiejąc, że zburzenie lub wcielić w życie podobny plan, aby
naruszenie istniejącego porządku społecznego odbiłoby się niekorzystnie na handlu. uniezależnić się od władzy króla.
Niektórzy wybierają inne metody poprawienia własnej pozycji lub zwiększenia wpły- KOCIOŁ & KOGUT: początkowo
wów. Popularnym rozwiązaniem jest związek małżeński, szczególnie z młodszymi po- było to nieformalne zrzesze-
tomkami rodu szlacheckiego, dla których jest to opłacalna wymiana mało znaczącej nie drobnych kupców i
pozycji na wymierny majątek. Taki związek pomaga w zacieśnieniu więzi między ro- drownych kramarzy, lecz
dem kupieckim i szlacheckim. Kupiec wspiera finansowo swych szlacheckich krew- wkrótce zyskało spore
nych, podczas gdy szlachta zapewnia prawne i polityczne poparcia dla działalności ku- wpływy dzięki sieci
pieckiej. jomości i układów w
RODY KUPIECKIE: większych miastach, co
W Bretonni nie ma formalnych gildii kupieckich. Zgodnie z ułatwiało zdobycie zleceń
wem, żadne zgromadzenie stanu niższego nie posiada i kontraktów. W
prawo womocnych podstaw do działa- nia, choć
samo tworzenie zrzeszeń kupców nie

WARHAMMER FRP - 907


ostatnich czasach ród zaczął inwestować w broń palną, głównie sprowadzaną z towar lub zdobywają go w wyjątkowo efektywny sposób. Ród działa w sposób
Imperium, ale także oferuje pojedyncze egzemplarze krasno ludzkich rusznic. Stale skryty, lecz niezwykle brutalny, bezwzględnie utrzymując wyłączność w zachodniej
pomnaża swój majątek i zwiększa wpływy, mimo niechętnego nastawienia szlachty Bretonni.
do broni palnej, uznawanej za niegodną rycerza. Poniekąd z tego właśnie powodu ród BŁĘKITNOKRWIŚCI: członkiem rodu może zostać jedynie osoba, która wywodzi się z
cieszy się wyłącznością na produkcję prochu i broni palnej, a ostatnio dodatkowo rodu szlacheckiego (przynajmniej jeden szlachecki przodek do dwóch pokoleń
podjęła kroki, aby zabezpieczyć swą pozycję, między innymi najmując licznych wstecz). Stopień pokrewieństwa ze szlachtą (podobnie jak majątek) jest jednym z
ochroniarzy, uzbrojonych w łatwo dostępną dla członków rodu broń palną. Taka wyznaczników pozycji wewnątrz rodu. Błękitnokrwiści mogą należeć do innych
sytuacja budzi zrozumiały sprzeciw i niepokój wśród bardziej przewidujących rodów kupieckich, gdyż głównym celem stowarzyszenia jest zwiększenie wpływu
możnowładców. kupców na arystokrację, a dzięki swym powiązaniom i rodzinnym koneksjom ła-
DROGA ŻYCIA: ród działa przede wszystkim w zachodnich księstwach, szczególnie na twiej mogą taki cel zrealizować. Jednakże wielu kupców (nawet posiadających od-
wybrzeżu. Zajmuje się przemytem, a także handlem nielegalnymi towarami i nie- powiednie pochodzenie) nie wierzy, że uda się zmienić obecną sytuację, dlatego
wolnikami. O przywódcach rodu krążą mroczne opowieści, lecz wszystkie plotki są zwykle trzymają się z daleka od Błękitnokrwistych, nie chcąc narażać na szwank
szybko uciszane, a niedyskretni informatorzy brutalnie eliminowani. Przedstawiciele wypracowanych i korzystnych z ich punktu widzenia relacji z magnaterią.
rodu ukrywają się pod fałszywym szyldem aptekarzy lub pośredników, upłynniając
POLITYKA WOBEC CHŁOPÓW:
Synu tej ziemi, raduj się, gdyż przeznaczeniem twym praca i służba lepszym od ciebie. pozoru może się to wydawać bardzo trudne, ale większość chłopskich problemów
Z pracy swej owoce dawać będziesz i składać je swemu prawowitemu władcy, a wcale nie jest związana z poczynaniami szlachty. Najczęściej są to waśnie i zatargi mię-
dzy sąsiadami lub wioskami, nadużycia zarządców i ekonomów, albo wygórowane
podatki przez niego nałożone z sumiennością przekażesz. W pracy ustawać nie
podatki.
będziesz przez wszystkie dni, za wyjątkiem świąt radosnych przez pana twego i
Zatargi pomiędzy poszczególnymi wioskami (podobnie jak między sąsiadami)
bogów ustanowionych. Dla ciebie zaś, dla rodziny twej i krwi z twojej krwi, nie mogą mieć rozmaite przyczyny, ale najczęściej dotyczą praw do użytkowania wspól-
zachowasz więcej niż dziesiątą część plonów, zwierzyny i dzieła rąk twych. W nych zasobów, czyli wody, lasów lub ziemi. Każda ze stron w sporze wybiera swoich
zamian zaś spokoju zaznasz, gdyż pan twój mieczem swym i tarczą cię obroni, przedstawicieli, którzy spotykają się na neutralnym terenie, zwykle w pobliskich go-
sprawiedliwością i prawem nagrodzi lub ukarze. Raduj się, gdyż poddanym rycerza spodzie lub na polanie położonej między wioskami. Jeśli rozjemcy dojdą do porozu-
Bretonni jesteś! mienia, muszą następnie przekonać do niego swoich ziomków.
- fragment Obowiązki chłopa, autor nieznany W przypadku braku porozumienia, tradycyjną metodą rozwiązywania konflik-
tów jest walka. Obie wioski ustalają warunki zwycięstwa, miejsce oraz czas spotkania.
O ile kupcy tylko oficjalnie nie mają wpływu na politykę królestwa, o tyle chłopi fak- Określa się także dopuszczalną liczbę walczących, dozwoloną broń i zasady, których
tycznie nie sprawują żadnej władzy ani kontroli. Wieśniaków nie stać na łapówki i pre- należy przestrzegać. Walki na śmierć i życie rzadko mają miejsce, gdyż ewentualny
zenty dla arystokracji, ani na ochronę własnych interesów przez opłacanie ochroniarzy zgon jednego z uczestników bójki należałoby wyjaśnić panu. Wynik walki jest najczę-
i najemników. W większości przypadków głównym zmartwieniem chłopa jest obawa, ściej akceptowany przez obie strony, gdyż jedyną alternatywą pozostaje ubieganie się o
czy uda mu się zebrać odpowiednio duże plony, aby wyżywić rodzinę. posłuchanie u władcy okolicznych ziem.
Nie oznacza to, że chłopi nie uczestniczą w życiu politycznym (choć zwykle Bezwzględni i okrutni zarządcy to znacznie większy problem, który może
jako przedmiot działań gospodarczych). Ciemiężeni przez pana lub jego zarządcę mo- rozwiązać jedynie dobra wola lokalnego pana. Oczywiście można próbować docho-
gą domagać się sprawiedliwości. Oczywiście pojedynczy zagrodnik nie ma żadnych dzić praw przed zarządcą, lecz są to przypadki bardzo rzadkie. Zwykłą praktyką w ta-
szans na otrzymanie audiencji u lokalnego szlachcica, nie mówiąc już o przedstawieniu kich przypadkach jest próba obciążenia zarządcy lub ekonoma, oskarżając go o okra-
swej krzywdy, dlatego też tego rodzaju skargi są przedkładane grupowo, najlepiej w danie pana. Najczęściej przybiera to formę ukrywania zbiorów podczas ich wyceniania
imieniu całej wioski. Niektórzy możnowładcy traktują takie przemowy jako namawia- przez zarządcę, a następnie przekazywanie nadwyżki bezpośrednio do zamku pana.
nie do buntu, więc za karę i dla przykładu wieszają rzeczników grupy chłopów. Próbu- Bardziej zuchwali chłopi niekiedy proszą o posłuchanie u szlachcica, aby osobiście
jąc ustrzec się przed takim losem, chłopi imają się różnych podstępów. Zwykle chó- podziękować arystokracie za ochronę ziem i bogactwo urodzaju, co w przypadku nie-
ralnie przedstawiają ustalony wcześniej tekst supliki (po wielu godzinach wspólnych wielkich wpływów od zarządcy może wzbudzić podejrzenia.
ćwiczeń), chodzą w kręgu przed szlachcicem (aby nikt nie był na przedzie), albo wy- Oczywiście zarządcy zdają sobie sprawę z tego rodzaju poczynań, więc relacje
najmują niezorientowaną w realiach osobę (wędrowca lub awanturnika), który nie- pomiędzy nimi a chłopami bywają o wiele bardziej skomplikowane. Niektórzy próbują
świadomie przyjmie na siebie gniew szlachetnego pana na włościach. Nawet takie osoby nie trzymać stronę chłopstwa, niekiedy nawet oszukując szlachcica i dzieląc się zyskami ze
zawsze gwarantują bezpieczeństwo, gdyż władyka może po prostu kazać powiesić ich starszyzną wioski. Jednak w przypadku odkrycia tego procederu może to okazać się
wszystkich. mało opłacalne.
Biorąc pod uwagę ryzyko związane z przedkładaniem szlachcicowi prośby o
pomoc, chłopi próbują za wszelką cenę uniknąć włączania pana w swoje sprawy. Z

908 - WARHAMMER FRP


Największą bolączką chłopów są podatki i różnego rodzaju powinności skatę, które praktycznie skazują chłopów na śmierć głodową, nie mają oni innego wyj-
wobec pana. Nawet gdy zarządca uczciwie i sprawiedliwie egzekwuje pańszczyznę, ścia, jak tylko zbuntować się wobec ucisku władcy. Biorąc pod uwagę typowe dla Bre-
chłopi rzadko kiedy mogą całkowicie wypełnić zobowiązania i zachować odpowiednią tonnczyków cechy charakteru, jest to zrozumiałe rozwiązanie, gdyż lepiej umrzeć w
ilość żywności dla siebie i rodziny. Dlatego też, jeśli prośba o miłosierdzie szlachetnego pana walce, a nawet na szubienicy, niż konać z głodu. Powstania są krwawo tłumione, a
nie rokuje zbytnich nadziei, podatki bywają zagrabione przez łotrów i zbójów gdzieś na drodze schwytani żywcem buntownicy torturowani i zabijani jako odstraszający przykład dla
do zamku. W większości przypadków rycerze ruszają na kolejną wyprawę przeciw rze- innych. Czasami skala represji jest tak wielka, że pozostali przy życiu mieszkańcy wio-
komym (lub prawdziwym banitom), nie domagając się rekompensaty utraconych ski odczuwają znaczącą poprawę życia, po zakończeniu buntu pozostaje mniej osób
podatków. Oczywiście to rozwiązanie nie może być stosowane zbyt często. do wyżywienia.
Ubocznym skutkiem tego rodzaju praktyk oraz funkcjonowania trybunałów Częstym powodem buntów jest podburzanie chłopów przez wysłanników i
wioskowych, jest powszechne przekonanie szlachty, że chłopi wiodą szczęścili, choć podżegaczy opłacanych przez innego arystokratę. Jak wiadomo, rewolty chłopskie
niezbyt zamożne, życie bez problemów, które nękają wyższe klasy społeczne. Dlatego zwykle kończą się niepowodzeniem, ale za to znakomicie spełniają rolę działań dywer-
też nawet ci rycerze, którym honor i mądrość nie pozwala na okrutne wyzyskiwanie syjnych, ułatwiając zbrojną napaść obcych wojsk, a także niszczą majątek i osłabiają
chłopów, rzadko czują, że powinni im pomagać. wpływ rywala. Niektórzy magnaci obiecują poprawę warunków życia chłopom, którzy
zbuntują się przeciwko swemu panu - bywają nawet tacy, którzy dotrzymują takiej
C HŁOPSKIE BU NTY:
obietnicy. Inni działają subtelniej, uciekając się do intryg, niszczenia plonów lub mani-
Od czasu do czasu, zwłaszcza po klęskach nieurodzaju lub w czasie wojny, wśród pulacji cenami towarów, co z kolei doprowadza do samoistnego wybuchu buntów.
chłopstwa narasta niezadowolenie z trudnej sytuacji i ucisku szlachty. Bunty chłopskie Winą za niepokoje wśród chłopstwa dość często obarcza się cudzoziemskich
zwykle są zaskoczeniem dla władców, którzy nie mają pojęcia o ciężkiej doli swoich podżegaczy i szpiegów, lecz w rzeczywistości rzadko są za to odpowiedzialni. Znacz-
poddanych i traktują tego rodzaju rewolty jako przejaw chciwości i podłej niewdzięcz- nie lepsze efekty można osiągnąć na dworach lub infiltrując środowiska kupieckie, niż
ności plebsu, który nie potrafi docenić zasług arystokracji w budowaniu dobrobytu ca- wzbudzając niezadowolenie wśród pozbawionych praw chłopów. Struktura społeczna
łego kraju. Większość możnowładców, nawet tych najuczciwszych, nie ma wielkiego Bretonni i niechęć do obcych również nie ułatwia zadania różnym działaczom poli-
oporu przed dławieniem buntu siłą. Żadne z chłopskich powstań nie odniosło więk- tycznym.
szego sukcesu, gdyż w tego rodzaju przypadkach lokalny władyka zawsze mógł liczyć Z pewnością największy niepokój budzą rewolty inspirowane przez kultystów
na pomoc seniora i pozostałej szlachty, która przecież nie może sobie pozwolić na Mrocznych Bóstw. Bandy zmutowanych chłopów - niekiedy wspomagane przez
jawne podważanie swojej uświęconej tradycjami władzy. zbrojne stada zwierzoludzi - bywają zagrożeniem nawet dla większych fortec i miast.
Głównym powodem buntów są niesprawiedliwe lub zbyt uciążliwe podatki.
Jeśli pan nakłada dodatkowe świadczenia w naturze, albo organizuje pobór lub konfi-

LUDNOŚĆ:
Przy zachowaniu wszelkich różnic pomiędzy mieszkańcami poszczególnych prowincji, mogą w ogóle nie nadejść? W oczach Bretonnczyków to oznaka tchórzostwa.
Bretonnczycy wyróżniają się postawą, która jest uznawana za ich cechę narodową. Ży- Nie oznacza to bynajmniej, że Bretonnczycy są nierozważni lub szaleni.
ją chwilą i są z tego dumni. Wiadomo, że na zimę należy przygotować zapasy żywności. Ale z drugiej strony, po
Nie znaczy to jednak, że wszyscy Bretonnczycy są hedonistami, którzy bez wyśmienitej uczcie w dniu świątecznym często następuje kilka oszczędnych dni, gdyż
końca oddają się przyjemnościom, choć większość arystokratów doskonale pasuje do wyczerpały się zapasy jadła. Sytuacja odwrotna rzadko ma miejsce, ponieważ przecięt-
tego wizerunku. Oznacza to raczej, że dla przeciętnego Bretonnczyka liczy się to, co ny Bretonnczyk nie widzi powodu, dla którego miałby odmawiać sobie przyjemności
robi w danej chwili, a nie rozpamiętywanie przeszłości lub martwienie się o to, co przed świętem, a także w jego trakcie. A nad tym, co dalej, będzie zastanawiał się póź-
przyniesie przyszłość. Trzeba wykorzystać łaskę bogów i możliwie najlepiej przeżyć niej…
każdy dzień. Rzemieślnik może poświęcić cały czas na udoskonalanie dzieła swych Można powiedzieć, że regułą w społeczeństwie bretonnskim jest niechęć do
rąk. Rycerz nieustannie stara się, by każda czynność, słowo i gest potwierdzały jego patrzenia w przyszłość, a dotyczy ona wielu aspektów życia. Budynki wznoszone są
prawość i nie okryły go hańbą. Chłop skupia się na uprawie pola, by mieć z czego żyć szybko i mają przede wszystkim spełniać bieżące funkcje, a nie służyć następnym po-
przez następny dzień. Nie ma czasu na zastanawianie się, co przyniesie przyszłość. koleniom. Wszelkie reformy społeczne spotykają się z oporem ludności, gdyż ich do-
W efekcie Bretonnczycy wykazują fatalistyczną postawę wobec konsekwencji broczynne efekty nastąpią dopiero w przyszłości (o ile w ogóle), a tymczasem trzeba
własnych czynów. Nie narzekają na ciężki żywot, nie tracą też sił ani czasu na jałowe będzie zacisnąć pasa. Typowy Bretonnczyk wolałby raczej dać jałmużnę żebrakowi,
rozważania, czy można było postąpić inaczej. Co się stało, to się nie odstanie i trzeba niż poświęcić tyle samo pieniędzy na działania w celu poprawy sytuacji najuboższych.
będzie sobie z tym poradzić, próbując możliwie najlepiej wykorzystać daną sytuację. Tego rodzaju postawa odbierana jest przez inne narody jako zacofanie. W
Jednak gromadzenie zapasów i zabezpieczanie się na przyszłość spotyka się z po- Imperium powszechne są działa i rusznice, podczas gdy armia bretonnska nadal w du-
wszechnym potępieniem. Nie wiadomo, co przyniesie następny dzień, więc po co żej mierze opiera się na ciężkiej jeździe oraz wykorzystaniu katapult i trebuszy. Podczas
odmawiać sobie przyjemności już dzisiaj i przygotowywać się na ciężkie czasy, które gdy w Imperium prężnie rozwija się przemysł drukarski, w Bretonni większość książek

WARHAMMER FRP - 909


wciąż pisana jest ręcznie. Z drugiej strony nie można zaprzeczyć, że wyroby tutejszych Bretonnska arystokracja charakteryzuje się dość nonszalanckim stosunkiem
rzemieślników przewyższają jakością wyroby z innych krain, gdyż nie są wykonywane wobec otaczającego kraj zagrożenia, który może wynikać ze stosunkowego spokoju i
z myślą o jak największym zarobku, ale przede wszystkim mają stanowić rękodzieło. dobrobytu. Bardziej prawdopodobne jednak, że ta właśnie obojętność jest znamie-
W rezultacie praca trwa dłużej, lecz efekt zwykle przechodzi najśmielsze oczekiwania niem Chaosu. Klasy rządzące tą krainą są przeżarte korupcją i zepsuciem, ślepe na wy-
nabywcy. Dodatkowo, brak obsesyjnego nastawienia na zbijanie majątku staje się raźne oznaki rozkładu. Po zalanych gnojem i błotem ulicach paradują uszminkowani
bodźcem do podejmowania podróży i szukania przygód. fircykowie w swoich ozdobnych strojach. Wielkie damy siedzą w lśniących karetach
Wyjątek od tej reguły stanowią przedstawiciele warstwy kupieckiej. Można jak lalki, przystrojone w klejnoty i wysokie, białe peruki. Pod warstwą szminki i pudru
nawet powiedzieć, że ludzie, którzy z natury są zapobiegliwi i oszczędni, prędzej czy ukrywają znamiona po ospie albo jeszcze gorsze zeszpecenia. Skaza Chaosu jest w
później zaczynają zajmować się handlem, gdy zorientują się, że posiadają względne Bretonni niezbyt oczywista tylko dlatego, że obywatele pozostają na nią obojętni, nie
nadwyżki w porównaniu do zapasów, jakimi dysponują sąsiedzi. W efekcie kupcy trak- dowierzając lub nie chcąc zaakceptować wynikających z tego strasznych konsekwencji.
towani są w Bretonni z pewnym lekceważeniem, choć bez wątpienia to dość zamożni Wolą ukrywać swój strach pod warstwą pudru i ekstrawaganckimi strojami.
obywatele.
STRUKTURA SPOŁECZEŃSTWA:
Wśród ludności Bretonni można wyróżnić dwie klasy: arystokrację i chłopstwo. Jest to je nakazują mężczyźnie wstawać, gdy kobieta wchodzi do pomieszczenia i przepusz-
podział uświęcony prawem, które odmiennie traktuje przedstawicieli obu warstw. czać ją przodem. Jedynie na schodach powinien iść pierwszy, podając damie pomocną
Pomysł, że wszyscy ludzie są sobie równie, to dla przeciętnego Bretonnczyka herezja. dłoń. Kobiety jako pierwsze otrzymują posiłek, a w zajazdach i karczmach zwykle do-
Miejsce urodzenia określa przynależność do danej klasy, a wszelka droga stają najlepsze pokoje.
awansu społecznego jest praktycznie zamknięta. Za szlachcica uważa się osobę, której Oczywiście tego rodzaju kurtuazja dotyczy przedstawicieli tej samej klasy spo-
wszyscy przodkowie od co najmniej pięciu pokoleń należeli do rodów arystokratycz- łecznej, przede wszystkim rycerstwa i stanu wyższego. Szlachetnie urodzeni mężczyźni
nych. Imiona i drzewo genealogiczne każdego rodu są zapisywane w Kronikach Przod- nie muszą okazywać uprzejmości wobec prostych chłopek, choć niektórzy tak czynią,
ków. Aby udowodnić szlacheckie pochodzenie, wystarczy zatem wskazać odpowiednie twierdząc, że nic nie usprawiedliwia braku dobrych manier. Jest to traktowane jako przejaw
zapisy w owych kronikach. Natomiast ktokolwiek inny, także bękart szlachcica, należy wielkoduszności i prawości charakteru, oczywiście dopóki nie przekracza granic do-
do plebsu. Ponieważ chłop nie może dziedziczyć ziemi, raczej nie zdarzają się meza- brego smaku.
lianse, przynajmniej w przypadku szlachty osiadłej, która posiada ziemię i zamki. Mimo całej uprzejmości i szarmanckiego traktowania ze strony mężczyzn,
Istnieją dwa odstępstwa od powyższego podziału. Cudzoziemcy nie są kobiety podlegają tradycyjnym ograniczeniom, których złamanie może oznaczać spo-
Bretonnczykami, a więc nie należą ani do chłopstwa ani do stanu szlacheckiego. Doty- łeczny ostracyzm. Kobiety nie mogą dziedziczyć majątku, prowadzić działalności za-
czy to także nieludzi. Wszyscy przybysze traktowani są z należnym szacunkiem, czyli robkowej, podróżować samotnie lub bez eskorty mężczyzny, a nawet wykonywać nie-
zależnie od ich wyglądu (dostatniego lub ubogiego), zamożności i manier. Drugim wy- których zawodów. Szacunek dla płci pięknej jest więc maską, pod którą kryją się żelaz-
jątkiem są Panny Graala, które pozostają poza ramami sztywnej struktury społecznej i ne i uświęcone prawem oraz tradycją rządy mężczyzn. Jedynym wyjątkiem jest kult
cieszą się powszechnym szacunkiem. Pani z Jeziora oraz szacunek, jakim darzy się Panny Graala.
Sztywny podział społeczny wywiera wpływ na niemal wszystkie dziedziny Znacząca większość kobiet godzi się ze swoją pozycją, uznając powyższe
życia w Bretonni, co jest wielokrotnie podkreślane i szczegółowo opisywane w odpo- ograniczenia za słuszne i zgodne z nakazami tradycji. Niektóre jednak próbują się bun-
wiednich podrozdziałach, jednak można wyróżnić podstawową zależność. tować wobec rygorów patriarchalnego społeczeństwa, szukając szczęścia w armii lub
Społeczność Bretonni opiera się na hierarchii feudalnej. Chłopi służą swemu handlu. Nie jest to łatwe, gdyż jak wspomniano, niektóre zawody są dla nich niedo-
panu, który w zamian otacza ich opieką i stoi na straży prawa. Struktura feudalna za- stępne. Jedynym rozwiązaniem jest ucieczka do innych krain lub podszywanie się pod
kłada jednak zależność od seniora, więc dość często zdarza się, że szlachcic ma także mężczyznę. Trudno oszacować skalę tego procederu, ale przynajmniej raz na kilka
zobowiązania wobec własnego władcy. Tego rodzaju powinności uznawane są za miesięcy w jednym z księstw wybucha skandal, gdy na polu bitwy okazuje się, że pole-
ważniejsze od zobowiązań wobec poddanych. głym rycerzem była kobieta.
Pojęcie stanu niższego potwierdza powszechne wśród bretonnskie szlachty Cudzoziemki, zwłaszcza awanturniczki lub przekupki, również mogą odczuć
przekonanie o własnej wyższości wobec chłopów. Wyjątki są niezwykle rzadkie. Wielu na własnej skórze dwoistą naturę podejścia do kobiet w Bretonni. Z jednej strony trak-
chłopów postrzega arystokratów jako ludzi lepszych i mądrzejszych, lecz z pewnością towane są z większą uprzejmością niż w rodzinnych stronach, ale z drugiej boleśnie
nie jest to przekonanie tak powszechne, jak w przypadku wysokiej samooceny szlach- odczuwają lekceważenie, gdy zamykają się przed nimi drzwi kupieckich rodów, a
ty. wszelkie próby podjęcia rozmowy na ważny temat kwitowane są słowami: Tak poważne
Szlachcic może zostać pozbawiony tytułu i herbu z rozkazu króla lub Czaro- sprawy nie powinny kłopotać niewieściej głowy. W efekcie dość często bywa tak, iż przybyłe z
dziejki. Hańba spada także na wszystkich potomków szlachcica, zatem nie są to przy- sąsiednich krain kobiety również podróżują w męskim przebraniu, nie chcąc narażać
padki częste. Istnieje także możliwość podniesienia chłopa do stanu wyższego, ale tyl- się na lekceważenie.
ko za obopólną zgodą króla i Czarodziejki. Teolodzy twierdzą, że Pani z Jeziora może Na szczycie hierarchii stoi król. Bretonni dzieli się na czternaście księstw rzą-
nobilitować dowolną osobę, jednak jak dotąd nikt nie otrzymał takie błogosławień- dzonych przez diuków. Są to: Akwitania, Artois, Bastonne, Bordeleaux, Brionne, Car-
stwa bogini. cassonne, Couronne, Gisoreux, L’Amguille, Lyonesse, Montfort, Mousillon, Parravon
W historii Bretonni odnotowano zaledwie trzy przypadki podniesienia chłopa oraz Quenelles. Gród Mousillon jest przeklęty, a całe księstwo powoli popada w ruinę.
do godności szlacheckiej. Jednak według prawa i tradycji potomkowie tak wyróżnio- Wiele z jego ziem zostało przejętych przez Lyonesse.
nego chłopa nie mogą być szlachcicami, ponieważ ich przodkowie (do pięciu pokoleń Poniżej diuków znajdują się earlowie i baronowie. Król, diukowie, earlowie i
wstecz) nie wywodzili się ze stanu wyższego. Jeśli nie zostaną więc nagrodzeni szla- baronowie są seniorami pewnej liczby rycerzy należących do pomniejszej szlachty.
chectwem z rozkazu króla lub Czarodziejki, linia szlachecka wygasa. Tak też się stało w Każdy rycerz, wliczając w to wyższą szlachtę, dysponuje pewnym pocztem do którego
trzech dotychczasowych przypadkach. Wszystkie obecnie istniejące w Bretonni rody rekrutuje najlepszych wojowników ze swoim ziem. Biedni rycerze muszą organizować
szlacheckie potrafią prześledzić swoje pochodzenie wstecz aż do czasów założenia zaciąg wśród chłopstwa. W zamian za służbę w armii, chłop może otrzymać od ryce-
królestwa. Nie zachowały się jednak żadne zapisy sprzed epoki Gillesa Zjednoczyciela. rza niewielki kawałek ziemi pod uprawę. W czasie wojny każdy z chłopów może zo-
Synowie szlacheckich rodów, zgodnie z tradycją, powinni wstąpić w szeregi stać wcielony do armii w ramach pospolitego ruszenia. Główny ciężar działań wojen-
rycerstwa i przeważająca większość tak czyni. Szlachcianki nie mogą zostać rycerzami, nych spoczywa jednak na rycerzach.
a ich powinnością jest opieka nad rezydencją rycerza oraz oczywiście urodzenie dzie- W Bretonni nie rozwinęła się jeszcze klasa średnia, przynajmniej nie w takim
dzica. stopniu jak w Imperium. Nie ma zatem grupy społecznej, która utrzymywałaby
Różnice w traktowaniu mężczyzn i kobiet to kolejny ważny aspekt życia spo- szlachtę w ryzach. Choć system feudalny powinien sprzyjać zarówno arystokracji, jak i
łecznego Bretonni, choć wynika to raczej z tradycji i obyczajów, a w mniejszym stop- pospólstwu, biednym chłopom trudno jest dostrzec jakieś korzyści dla siebie. Bretonni
niu podyktowane jest nakazami prawa. Mężczyźni powinni w każdej sytuacji okazywać to dwa różne światy: jeden ze wspaniałymi zamkami i ucztami, a drugi nędzny i nękany
kobiecie uprzejmość. Obraza niewiasty to karygodne naruszenie etykiety, a przestęp- głodem.
stwa wobec płci pięknej traktowane są z niemal przesadną surowością. Dobre obycza-
TRUNKI:
W Bretonni nieodłącznym elementem życia codziennego jest wino. Co dziwne, Wyrabiana z destylowanego wina brandy jest droższa i z tego powodu nie
spożycie trunku nie jest obwarowane żadnymi przepisami, a powiedzenie jakby wina cieszy się tak wielką popularnością. Prawdziwy smakosz pije wyłącznie czystą brandy -
brakło (oznaczające sytuację wyjątkową, a dodatkowo niezbyt pożądaną) weszło na sta- rozwadnianie brandy jest traktowane jako oznaka biedoty lub brak dobrego smaku.
łe do potocznej mowy Bretonnczyków. Wino jest zatem tutejszym ulubionym trun- Niektórzy arystokraci i bogatsi kupcy wykorzystują tę sytuację jako swego rodzaju
kiem, spożywanym przy każdym posiłku zarówno od święta, jak i w dzień powszedni. próbę wysondowania, czy rozmówca rzeczywiście jest osobą o wyrafinowanym guście.
Normalną praktyką jest silne rozwadnianie wina, po części dlatego, by starczyło go na W odróżnieniu od wina, koneserzy brandy zgodnie twierdzą, że najlepszym gatunkiem
dłużej, a po części po to, by nie pozostawać przez cały dzień na lekkim rauszu. Czyste jest Korona Parravonu. Plotka głosi, że rocznie udaje się wyprodukować zaledwie tuzin
wino piją jedynie arystokraci i alkoholicy. butelek trunku, który spełnia wysokie wymagania tamtejszej winiarni. Natomiast po-
W Bretonni trudno znaleźć wino podłej jakości, chociaż wyraźnie można wszechnie wiadomo, że jedynym zobowiązaniem feudalnym rodu Marennes, który
odczuć różnicę między trunkiem przeciętnym i najlepszych. Skarb Carcassonne to naj- zajmuje się produkcją trunku, jest dostarczenie dwóch butelek rocznie na stół królew-
słynniejszy i najdroższy gatunek wina w całym kraju. Cena butelki może sięgać nawet ski. Chętnych do nabycia choćby pojedynczej butelki jest bardzo wielu, a cena to nie-
300 złotych franków. Koneserzy wina zgodnie twierdzą, że wcale nie jest to najlepsze wi- mal zawsze coś więcej niż tylko złoto.
no (choć niewątpliwie wyśmienite i o bogatym bukiecie), ale nie potrafią równie jedno- Z drugiej strony, bretonnskie piwo stało się synonimem najgorszego trunku w
znacznie wskazać, które w takim razie zasługuje na miano najzacniejszego gatunku w Starym Świecie. Zapytanie oberżysty w Imperium, czy jego piwo pochodzi z Bretonni,
Bretonni. jest dobrym pretekstem do wszczęcia bójki.

910 - WARHAMMER FRP


KUCHNIA:
Bretonnskie tradycje kulinarne cieszą się zasłużoną sławą w całym Starym Świecie. tak zwanego ciasta bretonnskiego, jest tak delikatne, że z łatwością można je rozdzielić
Żyzne ziemie oferują liczne gatunki ziół, z których często, acz z wyczuciem korzystają w palcach. Oprócz pysznych bułek i rogali, szlachta spożywa również ciemniejsze pie-
tutejsi kucharze, wydobywając z potraw bogactwo smaku. Większa ilość dodanych czywo, zwykle jako dodatek do zup lub mięsiw. Popularność pszennych wypieków
ziół może zamaskować smak i smród nadgniłych warzyw, z czego korzysta spora wśród szlachty stała się powodem powszechnego niezrozumienia problemu niedoży-
część chłopów, szczególnie tych biedniejszych. Bretonnskie jadłem można się więc wienia wśród chłopów, czego najlepszym dowodem jest wypowiedź księcia Charlesa
zatruć jak każdym innym, ale z pewnością będzie to wspaniałe doznanie smakowe. de la Tece d’Ora na wieść o buncie chłopskim: skoro nie mają chleba, niech jedzą bułki!
Oczywiście łatwo zauważyć znaczne różnice w jadłospisie chłopstwa i Bretonnczycy znani są również z włączania do jadłospisu potraw, które budzą
szlachty. Chłopi jedzą niewiele mięsa, sporadycznie wieprzowinę, wołowinę lub bara- wstręt, a nawet obrzydzenie wśród mieszkańców innych krain. Jednym z największych
ninę. Różne rodzaje mięs stanowią natomiast główne danie każdego posiłku wyższych rarytasów są trufle - duże grzyby o ostrym zapachu i smaku. Popularnym smakoły-
klan. Prawo zastrzega tylko dla nich możliwość spożywania dziczyzny. Chłop, który kiem są żaby, które gotuje się żywcem przy stole, następnie rozkraja i podaje w całości,
świadomie upoluje i zje zwierzynę łowną, naraża się na surową karę - w niektórych z kośćmi i wnętrznościami. Innym przysmakiem są ślimaki smażone z czosnkiem, wy-
prowincjach może nawet zostać rzucony psom na pożarcie. Podanie dziczyzny szla- jadane bezpośrednio ze skorupki. Ukoronowaniem tej smakowitej, lecz nietypowej
chetnym gościom jest zatem oznaką szacunku i gościnności. Natomiast podanie chle- kuchni są owcze lub krowie oczy, które dodaje się do gęstych, zawiesistych zup. Po
ba i warzyw lub też mięsa gorszego gatunku może zostać poczytane za obrazę. zamieszaniu łyżką w garnku lub talerzu oczy wypływają na powierzchnię, co zwykle
Bretonnscy piekarze wyrabiają różne rodzaje chleba, którego cena zależy od wywołuje grymas obrzydzenia u osób nieprzyzwyczajonych do takich frykasów. Wielu
jakości i czystości mąki użytej do wypieku. Białe i lekkie pszenne bułki często wędrują Bretonnczyków poczytuje sobie za punkt honoru uraczenie takimi przysmakami do-
na stół arystokratów, natomiast najbiedniejsi chłopi muszą zadowolić się ciężkimi jak stojnych cudzoziemskich gości.
kamienie razowymi bochnami. Najdroższe i najsmaczniejsze pieczywo, wyrabiane z
UBIÓR:
Opisany poniżej typowy bretonnskie strój jest powszechnie używany zarówno przez Koszule najczęściej są długie, wpuszczane w luźne, sięgające kostek spodnie.
chłopów, jak i wyższe klasy. Oczywiście odzież różni się pod względem użytych mate- Wśród szlachty panuje również moda na krótkie, ledwie sięgające pasa koszule lub
riałów, wzornictwa i zdobień, a niektóre kroje i elementy stroju są prawnie zastrzeżone kamizele, a także obcisłe nogawice, zwane pończochami.
wyłącznie dla przedstawicieli szlachty lub magnaterii. Typowy męski ubiór składa się z Stosownym strojem dla kobiety jest długa suknia - noszenie spodni uznaje się
butów, spodni albo nogawic, koszuli oraz płaszcza, zwykle z kapturem, narzucanym za obrazę moralności - z narzuconą peleryną lub płaszczem. Suknie nie nadają się do
jednak tylko w czasie deszczowej pogody. dłuższych spacerów, gdyż nie są rozcięte z boku, a ich długość i krój nie pozwalają na
Rycerze zakładają płaszcz na zbroję, nawet idąc do walki. W rzeczy samej, wygodne podróżowanie. Najnowszą modą wśród dam dworu jest noszenie krótkich
noszenie pociętego w bitwie odzienia to powód do dumy i oznaka waleczności. Z pelerynek, narzuconych na wydekoltowane suknie, które odsłaniają ramiona i ręce.
drugiej strony, może to spowodować wyzwania do pojedynku przez innego rycerza, Chłopki natomiast ubierają się równie praktycznie jak mężczyźni.
który będzie chciał dowieść własnej sprawności w chwalebnym starciu z weteranem. Zakazy dobrego wychowania nakazują kobietom zakrywanie włosów. Od-
Ostatnim krzykiem mody wśród arystokracji jest noszenie peleryn specjalnie poprzeci- słonięcie choćby kosmyka może wywołać rumieniec zakłopotania. Jest to zwyczaj tak
nanych w kilku miejscach. Rozcięcia są podbijane futrem lub materiałem w innym ko- silnie zakorzeniony w mentalności Bretonnek, że nawet gdy któraś z nich zostanie
lorze, co chroni osobę przed hańbiącym pomówieniem, iż próbuje w oszukańczy spo- przyłapana w kąpieli z ręcznikiem w dłoni, użyje go, by zasłonić włosy. Chłopki strzy-
sób wywołać przekonanie o swej sprawności bojowej. Długość i krój płaszcza zależą gą włosy na krótko i zakrywają je chustką lub płóciennym czepcem, natomiast szlach-
wyłącznie od gustu i pozycji osoby noszącej odzienie, podobnie jak rodzaj tkaniny i cianki korzystają z ozdobnych siatek, wytwornych apaszek i kapeluszy oraz wszelkiego
wykorzystane zdobienia. rodzaju diademów i koron. Powszechnym zwyczajem wśród arystokratek jest wysku-
Typowa chłopska sukmana to długi i ciężki płaszcz z rękawami, utkany z bywanie sobie brwi, traktowanych jako włosy na głowie. Najwyraźniej jednak ten zwy-
grubego materiału i zapinany lub zawiązywany na piersi. Zakrywa spodnie i koszulę, a czaj nie dotyczy rzęs, a wśród chłopstwa jest zupełnie niespotykany. Jedynym wyjąt-
ponieważ jest to zazwyczaj najcenniejszy element chłopskiego stroju, na pierwszy rzut kiem są Panny Graala, które pozostają poza ramami bretonnskiego społeczeństwa, a w
oka prosty lud w Bretonni wydaje się lepiej ubrany niż jest naprawdę. związku z tym nie są związane jego nakazami i tradycjami.
ARCHITEKTURA:
Charakterystyczny dla Bretonni podział klasowy wywiera również wpływ na rodzaj pobliżu gór, pokrywa się mieszaniną gliny, ziemi, trawy i zwierzęcego łajna, która lepiej
zabudowany w miastach i na wsi. Jedynie szlachta może wykorzystywać kamień jako chroni przed opadami. Po zaschnięciu mieszanina przybiera kolor podobny do pia-
budulec, a większość arystokratów nie zniżyłaby się do zamieszkania w rezydencji, któ- skowca. Widziane z daleka, dają złudne poczucie solidności.
ra choćby w większej części nie została wzniesiona z kamienia. Z tego materiału mogą Bogatsi chłopi, przede wszystkich wójtowie i karczmarze, do wznoszenia
być także wznoszone kaplice Graala, oczywiście pod warunkiem, że fundator przybyt- swych domostw zaczęli ostatnio używać dozwolonych przez prawo cegieł. Najbogatsi
ku pochodzi ze szlacheckiego rodu. stosują także drogie i mocne drewno, a nawet stać ich na pokrycie zewnętrznych ścian
Chłopskie chaty są kryte strzechą, czyli wiechciami słomy, które jednak nie złoceniami i kutymi w metalu zdobieniami. Nie jest to zakazane, ale nawet najbogatszy
chronią zbyt dobrze przed silnym wiatrem i deszczem. Niektóre chaty, szczególnie w dom kupiecki blednie w porównaniu z typowym pałacem bretonnskiego arystokraty.
PRAWO:
towania wieśniaków przez nich samych. Natomiast w przypadku działania na szkodę
Bretonnia to kraj spokojny i sprawiedliwy,
sprawiedliwy, w którym każdy człowiek wie,
poddanych innego szlachcica, to on jest poszkodowany, a nie podlegli mu chłopi.
gdzie jego miejsce. Twoje jest na stryczku. Prawo królewskie uznaje za przestępstwo wszystkie pospolite czyny karalne,
- Teoderyk, lord Maronz, do schwytanego banity takie jak kradzież, rozbój lub zabójstwo. Nagły stan wzburzenia lub działanie w obro-
Mamy osobne przepisy dla szlachty, osobne dla chłopów. Prawo dla nie czci i godności swojej osoby lub członka rodziny może być uznane za okoliczność
bogatych i dla biednych. Jednak mało kto wyznaje się na przepisach
przepisach łagodzącą, a niekiedy nawet całkowicie usprawiedliwiającą użycie przemocy. Prawo
zabrania natomiast prowadzenia działalności niegodnej szlachcica, na przykład handlu.
dotyczących biedaków, ponieważ ich nie stać na nasze usługi. Instytucja sądu rycerskiego podlega formalnym zasadom, ściśle określonym
- Luiza Chamignon z domu Louisee, prawniczka z L’Anguille przez kodeks. Trybunałowi przewodzi senior oskarżonego lub dowolna osoba stojąca
Bretonnia to kraj, w którym obowiązuje wiele praw. Przepisy kodeksu rycerskiego wyżej w hierarchii feudalnej. Król może zatem przewodzić obradom w dowolnym
normują życie rycerzy i szlachty, natomiast prawa ziemskie dotyczą chłopów. Dla procesie. Zebranie sądu musi zostać ogłoszone publicznie przynajmniej trzy razy w
przeciętnego Bretonnczyka pojęcie równości wszystkich obywateli wobec prawa jest różnych dniach, nie wcześniej niż dwa tygodnie i nie później niż dzień przed zwoła-
równie niezrozumiałe jak pojęcie ich równości pod jakimkolwiek innym względem. niem posiedzenia sądu. Oprócz przewodniczącego, w trybunale musi zasiadać przy-
Różnice w traktowaniu przedstawicieli poszczególnych klas społecznych są widoczne najmniej siedmiu lub więcej szlachciców o pozycji przynajmniej równej oskarżonemu.
w każdym aspekcie wymiaru sprawiedliwości - procesie, sądzie i wymierzaniu kary. Oskarżony musi osobiście stawić się przed sądem lub przedstawić odpowied-
nio uzasadniony powód nieobecności. Jeśli sędzia uzna powód nieobecności za uza-
KODEKS RYC ERSKI: sadniony, wyznacza następny termin rozprawy. W przeciwnym wypadku trybunał ob-
Bretonnska szlachta pozostaje w przeważającej większości związana przepisami ko- raduje pod nieobecność oskarżonego, co w znacznej mierze ogranicza szanse obrony.
deksu rycerskiego. Znane są również pod nazwą prawa królewskiego, jako ustanowione i Obie strony przedstawiają wersję wydarzeń, a także świadków oraz ewentualne dowo-
przestrzegane z rozkazu króla Bretonni. Nie odnoszą się do chłopów, choć określają, dy i alibi. Przez noc sędzia rozmyśla nad sprawą, a rankiem zwołuje trybunał, aby
które czynności zakazane rycerzom mogą być wykonywane przez przedstawicieli sta- przedstawić swój werdykt. Sędzia orzeka o winie lub niewinności oskarżonego, nato-
nu niższego. miast o karze decyduje trybunał, który może nie zgodzić się z osądem przewodniczą-
Większość przestępstw dotyczy jedynie czynów popełnionych wobec szlach- cego, ale nie jest władny podważyć wyroku. Jedyną możliwością działania jest złago-
cica lub cudzoziemca, natomiast nie mają zastosowania w przypadku, gdy pokrzyw- dzenie lub zaostrzenie kary.
dzonym jest ktoś ze stanu niższego. Oczywiście do obowiązków szlachty należy spra- Większość kar ma wymiar symboliczny, gdyż szlachcic nie może być uwięzio-
wowanie władzy nad poddanymi, co również obejmuje rozsądzanie sporów i rozpa- ny ani karany na ciele. Możliwe jest wyznaczenie grzywny, choć są to przypadki rzadkie
trywanie skarg na krzywdy wyrządzone chłopom, jednak w praktyce wiele nadużyć i zwykle przyjmują formę odszkodowania za wyrządzone krzywdy. Na przykład
można usprawiedliwić koniecznością wzbudzania odpowiedniego szacunku wobec szlachty. Inna szlachcic, który w pijackim szale zabił pięciu pachołków, może być skazany na opła-
sprawa, że niewielu rycerzy jest skłonnych rozsądzać kwestie niesprawiedliwego trak- cenie kosztu przysposobienia do służby pięciu innych. Zwykle zasądzane są publiczne
przeprosiny, ograniczenie niektórych przywilejów lub obowiązek dopełnienia określo-

WARHAMMER FRP - 911


zmuszać żadnej ze stron do ostateczności, czyli złożenia skargi w ręce szlachcica. Nie-
PRZYKŁADOWE WYROKI SĄDÓW RYC ERSKIC H: kiedy funkcję sędziego pełni najstarszy z kupców, a jego ewentualna stronniczość i tak
Wolą sądu jest, by obecny tu oskarżony stawił się przed obliczem barona Fellone odziany jedy- bywa mniejszym ryzykiem niż zdanie się na łaskę lub niełaskę miejscowego władyki
nie w koszulę, a upadłszy przed nim na kolana, trzykrotnie przeprosił Jego Dostojność barona, (kupca zawsze można się pozbyć, tymczasowo lub na zawsze). Większość rodów ku-
za każdym razem czołobitnie mu się kłaniając. pieckich zatrudnia wykwalifikowanych prawników, zaś w szczególnie trudnych przy-
Nakazem szacownego trybunału przez okres trzech miesięcy oskarżony nie będzie podróżował padkach zbiera się trybunał złożony z trzech lub pięciu sędziów. Orzeka on o winie
konno, lecz w powozie. (Podróżowanie pojazdem to często wymierzana kara, dlatego lub jej braku, a także określa wysokość kary) w drodze głosowania, co odróżnia go od
widok szlachcica w oknie powozu budzi podejrzenia co do jego uczciwości. Niewielu trybunałów szlacheckich.
bretonnskich arystokratów z własnej woli wybiera podróż w ten sposób.) Strony w procesie często wynajmują prawników, lepiej od nich obeznanych w
zawiłościach kodeksów handlowych. Ponieważ sądy kupieckie przykładają dużą wagę
Na wyprawie rycerskiej w góry Przeskok męstwa swego dowiedziesz, mości panie, i wodza
do ścisłego stosowania obowiązujących w rodzie przepisów, pomoc wykwalifikowa-
orków, Baldagrana, ubijesz. A w walce ni zbroi nie przywdziejesz, ni oręża prócz noża mieć nie nego prawnika jest na wagę złota (często dosłownie). Niektórzy posuwają się do tego,
będziesz. (Wyrok śmierci.) iż wynajmują sędziów, co bywa kosztownym, ale niemal zawsze skutecznym rozwią-
nych usług na rzecz poszkodowanego. Zdarza się, że skazany szlachcic zostaje zobo- zaniem. Mimo pewnej dwuznaczności moralnej nie jest to traktowane jako działalność
wiązany do złożenia ślubu rycerskiego lub wyruszenia na wyprawę, której sukces zma- nielegalna, ponieważ sędzia pełni po prostu rolę prawnika i nadal musi znaleźć w
że plamę na jego honorze. W przypadku najbardziej podłych zbrodni trybunał może przepisach prawnych uzasadnienie racji prezentowanej strony. Sędziowie mają wszak-
złożyć na ręce króla prośbę o ukaranie oskarżonego w drodze odebrania mu przywile- że większe doświadczenie i wiedzę w tej kwestii, a ich kreatywność jest zwykle propor-
jów i nadań ziemskich, a nawet pozbawienie tytułu szlacheckiego. Król powinien oso- cjonalna do otrzymanej zapłaty.
biście rozpatrzyć taki przypadek, choć częściej jedynie zatwierdza decyzję trybunału. W mniejszych społecznościach chłopskich sprawy sądowe rozstrzygane są z
Oczywistym jest, że taki system wymiaru sprawiedliwości w dużej mierze zale- większym umiarem i dyskrecją. Lepiej nie ryzykować zwrócenia na siebie uwagi pana.
ży od sumienia i uczciwości sędziego. Przekupny lub szantażowany senior może łatwo W większości przypadków sprawę rozsądza wójt lub starszyzna wioski (rzadko w
stać się zakładnikiem w rękach pozbawionego skrupułów arystokraty. Z drugiej strony większej liczbie niż trzech najbardziej szanowanych mieszkańców). Wysłuchują racji
często bywa tak, że senior wykorzystuje własną pozycję i władzę, aby przywołać do po- obu stron, a następnie wydają wyrok. Karą jest zwykle odszkodowanie lub zadość
rządku ambitnego lub samodzielnego wasala. uczynienie krzywdzie, co łatwiej ukryć niż fizyczne ukaranie winowajcy. W poważniej-
Swego rodzaju narzędziem kontrolującym jest rada trybunału, która może w szych przypadkach skazany po prostu przepadł bez śladu w lesie, szlachetny panie. Widać wilcy
znacznym stopniu złagodzić wymiar kary, na przykład nakazując natychmiastowe go porwali! Albo ulega dziwnemu wypadkowi w czasie żniw. Zdarzają się przecież przy-
przeprosiny, nawet pod nieobecność strony poszkodowanej. Z drugiej strony, sędzio- padki kilkunastokrotnego potknięcia się i wpadnięcia na kosę lub radło, co jedynie
wie wymierzają niekiedy karę odbycia niebezpiecznej wyprawy rycerskiej lub złożenia utwierdza szlachtę w przekonaniu, iż wszyscy chłopi są z natury niezdarni i głupi.
ślubu pod tak trudnymi warunkami, iż niemal oznaczają pewną śmierć skazanego. Chłopi mogą uciec przed karą, wybierając los banitów. W obliczu surowego
Lżejszą karą bywa obowiązek podróży do dalekich krajów, co w praktyce równa się wyroku pana niekiedy jest to jedyne rozsądne wyjście. Niewielu jednak udaje się prze-
wyrokowi kilkuletniej banicji. żyć w dziczy dłużej niż kilkanaście dni. Padają ofiarą zbójów, drapieżników lub potwo-
Arystokraci, którzy odmówili poddania się woli trybunału, zostaje wyjęty spod rów żyjących pośród drzew. Niektórzy wolą więc wrócić do wioski i ponieść surową
prawa. Może być bezkarnie zabity, gdyż prawo przestaje go chronić. Traci wszystkie karę niż skończyć w kotle zielonoskórych lub na ofiarnym głazie zwierzoludzi.
przywileje, nawet wobec własnych poddanych, lecz zachowuje status szlachecki, po- PRAWO ZWYC ZAJOWE:
dobnie jak jego potomkowie. Obecnie mało który z rodów szlacheckich może po- Prawo zwyczajowe obejmuje szereg przepisów, które zakazują chłopom określonych
chwalić się brakiem banitów i renegatów wśród swoich przodków. czynności, jak też posiadania lub użytkowania przedmiotów zastrzeżonych tylko dla
Arystokratki również stają przed trybunałami rycerskimi i podlegają tym sa- szlachty. Te normy prawne wyznaczają w życiu codziennym granicę między chłop-
mym zasadom co mężczyźni. Nakaz ślubu rycerskiego lub wyprawy oznacza w prak- stwem a szlachtą.
tyce wyrok śmierci, jednak niewiele kobiet ośmiela się zlekceważyć decyzję trybunału i Chłopi nie mogą nosić pancerzy, chyba że służą w wystawionej przez arysto-
wieść życie na wygnaniu. Szlachcianki przyłapane na udawaniu mężczyzn otrzymują krację drużynie zbrojnych. W żadnym wypadku nie mogą zakładać zbroi płytowych,
szansę poprawy swego niegodziwego zachowania, zwykle podczas wyprawy rycerskiej. jak również posługiwać się orężem rycerskim, czyli kopią i mieczem. Prawo zwycza-
Wojowniczki szkolone w sztuce jazdy konnej i fechtunku mają szansę pomyślnie po- jowe nie reguluje kwestii związanych z bronią palną, dotychczas niezbyt popularną w
wrócić z takiej podróży, lecz mogą spodziewać się kolejnych oskarżeń, o ile oczywiście Bretonni.
nie zaczną się zachowywać jak przystoi damie. Srebro jest metalem uznawanym za wyjątkowo szlachetny, dlatego wyłącznie
PRAWO ZIEMSKIE: przedstawiciele stanu wyższego mogą używać wyrabianej z niego zastawy i sztućców.
Prawo dotyczące stanu niższego określa przede wszystkim zależności i obowiązki Bogaci kupcy używają natomiast prawnie dozwolonych naczyń wykonanych ze szkła
chłopów wobec pana. W szczególności przepisy regulują nakaz posłuszeństwa wobec lub złota, niekiedy nawet droższych od srebrnej zastawy arystokratów. Z kolei szlachta
właściciela ziemi, na której zamieszkują chłopi, przekazywania przez nich świadczeń w nie używa prawie wcale złotych naczyń, gdyż w odczuciu arystokracji jest to oznaka
naturze oraz podatków. Są także stosowane w przypadku działania na szkodę lub typowego dla kupców przechwalania się własną zamożnością.
otwartego sprzeciwu wobec woli szlachcica. Kradzież mienia innych chłopów nie jest W Bretonni kamień jest materiałem budowlanym zarezerwowanym wyłącznie
przestępstwem, jak również bójki (w rozsądnych granicach). dla szlachty, jednak ciekawy zwyczaj dotyczy podłogi w domostwach. Od wieków ty-
Procedura sprawowania sądu nad chłopem jest wyjątkowo prosta. Oskarżony pową podłogę w bretonnskich domach stanowiło ubite klepisko, pokryte różnego ro-
zostaje przyprowadzony przed oblicze swojego pana, który wysłuchuje oskarżeń pod dzaju liśćmi ziół i kwiatów. Liczące wiele lat prawo zarezerwowało dla szlachty przywi-
adresem swego poddanego. Może pozwolić wieśniakowi przemówić w swojej obro- lej stosowania najdroższych i najbardziej aromatycznych roślin. Co prawda bogaci
nie, ale nie jest to regułą. Następnie orzeka o winie i wydaje wyrok, zwykle w wymiarze kupcy, podobnie jak magnaci, pokrywają podłogi dywanami, kobiercami i deskami z
kary cielesnej: zakucia w dyby, chłosty, tortur, okaleczenia albo śmierci. Rzadko stoso- drogiego drewna, jednak wielu szlachciców nadal podtrzymuje tradycje rozsypywania
wane są kary więzienia lub grzywny, która traci sens w przypadku chłopów, gdyż i tak liści na posadzce. Niekiedy ma to wymiar jedynie symboliczny, pozwalający podkreślić
cały ich majątek należy do pana. Wymiar kary zależy wyłącznie od decyzji szlachcica, przywiązanie magnata do tradycji.
który nie jest w tym względzie związany żadnymi przepisami. Arystokrata może na Istnieje także szereg norm dotyczących ubioru. Żaden szlachcic nie założy
przykład nakazać wymierzenie kilkunastu batów za zabójstwo innego chłopa, a jedno-
cześnie skazać na tortury i głodową śmierć parobka winnego obrazy godności szlach- PRZYKŁADOWE WYROKI SĄDÓW KUPIECKIC H:
cica. Sąd nakłada grzywnę w wysokości 300 franków na pokrycie strat poniesionych w skutek niele-
Jak widać, los chłopów zależy przede wszystkim od dobrej woli pana. We galnych praktyk oskarżonego.
włościach, którymi zarządza mądry i sprawiedliwy władca, jest to dobre i efektywne Oskarżony zobowiąże się do przekazania warsztatu i wszelkich narzędzi na rzecz poszkodowa-
rozwiązanie, lecz gdzie indziej bywa często stosowanym narzędziem wyzysku i opresji nego, jako zadośćuczynienie strat poniesionych w wyniku bezprawnej walki konkurencyjne.
pospólstwa. Z tego powodu większość sporów chłopi rozwiązują na własną rękę, bez
Sąd nakazuje oskarżonemu zamykać sklep na godzinę przed zmierzchem. (Daje to niewielką
zwracania na siebie uwagi pana. W szczególności bogaci kupcy próbują za wszelką ce-
przewagę konkurencji.)
nę unikać zainteresowania szlachty, a przez to możliwych utrudnień w prowadzeniu
działalności. Rodom kupieckim udało się przekonać wielu magnatów, że dogłębne W miejscach publicznych oskarżony przywdzieje pstrokatą szatę i nakrycie głowy przystrojone
badanie zarzutów dotyczących handlu może okazać się niegodne szlachcica i stanowić piórami. (Tego rodzaju ubiór może ośmieszyć kupca i pomniejszyć jego dochody.)
pogwałcenie kodeksu rycerskiego. W połączenie z łapówkami i prezentami dla arysto- Z dniem dzisiejszym oskarżony ma zaprzestać w mieście wszelkiej działalności handlowej. Jeśli
kratów zapewniło to handlarzom względny spokój oraz sporadyczność ingerencji tego nie uczyni, naraża się na surowe konsekwencje, z uszczerbkiem na zdrowiu włączie. (Wy-
szlachty w zawiłości kontraktów i niezbyt legalne działania kupców. rok poparty otwarcie wyrażoną groźbą.)
Rody kupieckie rządzą się własnymi prawami, określającymi wymagany po-
ziom jakości oferowanych towarów, sposób przyjmowania czeladników i nowych PRZYKŁADOWE WYROKI SĄDÓW STARSZYZNY:
członków, a także podstawowe zasady prowadzenia działalności. Bardzo rozbudowa- Oddasz poszkodowanemu trzy warchlaki w zamian za świnię, którą mu ukradłeś.
ne są przepisy dotyczące kradzieży, zakazanej przynajmniej w obrębie rodu. Kupcy, W domu Galbada noga twa nie postanie, a jeśli tak się zdarzy, zostanie ci siekierą odjęta. (Tego
którzy łamią te prawa, zostają obciążani grzywnami lub są nawet wyrzucani ze stowa- rodzaju kary są często stosowane wobec cudzołożników.)
rzyszenia, natomiast członkowie konkurencyjnych domów kupieckich lub zwykli zło-
dzieje ryzykują pobiciem albo śmiercią w przypadkowej zwadzie karczemnej, którą lokalny Dziecko twe następne rodzinie Martanów oddasz, którzy swoim zwać je będą w miejsce onego,
władyka najczęściej nie zaprząta sobie głowy. Dla pozostałych mieszkańców wioski które zginęło z twojej ręki. (Zadośćuczynienie za przypadkowe zabójstwo.)
lub miasta śmierć kilku osób nie jest niczym niezwykłym, a ludzie szybko się nauczyli, Do zamku pana się udasz i prosić go będziesz o umniejszenie pańszczyzny dla całej wioski.
że lepiej nie wtrącać się w cudze sprawy, gdyż gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. (Oczywisty wyrok śmierci, ale jeśli skazanemu uda się wybłagać u pana obniżenie
Nieformalne sądy kupieckie działają według zasad określonych przez statuty podatków, wszelkie jego winy pójdą w niepamięć.)
poszczególnych rodów. Większość zachowuje pewne pozory uczciwości, aby nie

912 - WARHAMMER FRP


stroju dozwolonego dla chłopów, zaś szlachcianki nie mogą nosić męskiego stroju. W
PRZYKŁADOWE PRZEPISY PRAWA LOKALNEGO:
drugą stronę nie ma takiego zakazu, ale z oczywistych przyczyn mężczyzna nie pozwo-
Od zmierzchu do świtu wszyscy chłopi winni przebywać w swych domostwach lub pod da-
li sobie na taką ujmę na honorze, jak przywdzianie sukni. Kolor biały, czerwony i nie-
bieski są zarezerwowane dla szlachty, podobnie jak futro lisa, gronostaja i wiewiórcze. chem innego budynku.
Długość podeszwy chłopskiego buta nie może przekraczać ćwierci metra (wieśniacy o Świnie i bydlęta winny przysiąc w obecności Panny Graala, iże wygląd ich plugawy nie świad-
większych stopach mogą nosić wyłącznie sandały), a spodnie muszą zakrywać całą czy o konszachtach z Chaosem.
nogę, być wykonane z niebarwionej tkaniny, bez haftów, zdobień i aplikacji. Także Każdy chłop winien nosić kapelusz, zaś wysokość jego znamionować powinna podatek uiszczo-
wymiary i król koszuli są ściśle określone. Powinna sięgać poniżej bioder, być zapięta ny panu zeszłego roku.
pod szyją lub ciasno ją opinać, a szerokość rękawów nie powinna przekraczać długości Na rzepie każdej i cebuli przed ich spożyciem ryj orka wyryć trzeba, tymże despekt owej żałosnej
dłoni. Wieśniaczki mogą nosić męskie odzienie lub sięgające go kostek suknie, które rasie okazując.
nie mogą być spięte w talii. Płaszcze chłopów muszą być starannie cerowane i łatane,
W domostwie każdym bela słomy winna się znajdować, aby w potrzebie do załatania strzechy
gdyż noszenie pociętych peleryn jest zarezerwowane dla szlachty jako oznaka męstwa
w bitwie. użyta być mogła. (Przepis rzadko stosowany w miastach, gdzie większość dachów
Wielu szlachciców podkreśla swój status społeczny, nosząc ubranie zarezer- kryta jest dachówką.)
wowane tylko dla stanu wyższego. Najbardziej absurdalnym przykładem tego zjawiska Kapitan łodzi zawijającej do portu winien uiścić opłatę portową, wyliczaną od długości kadłuba
jest noszenie ciżm z przedłużonymi i zawijanymi w tył noskami, często też przywią- lub od liczby żagli. Jeśli natomiast jej właścicielem jest obywatel tegoż portu, z opłaty zwolniony
zywanymi rzemykami do łydki. Równie popularne są wzorzyste spodnie oraz krótkie będzie.
koszule z rozciętymi, bufiastymi rękawami. Wielu szlachciców lubi dodawać do stroju Męska odzież winna przez cały rok odsłaniać lewą pierś. (Prawo wprowadzone po wykry-
drobne elementy w kolorze białym, niebieskim lub czerwonym, często wykorzystują ciu kultu Chaosu, którego członkowie nosili znamię wypalone na lewej piersi. Wia-
drogie tkaniny lub dodatki futrzane. domo przecież, że wyznawcy Mrocznych Potęg są na tyle głupi, że nie pomyślą o
Arystokratki również podkreślają swój status, głównie przez noszenie wyde- wypalaniu piętna w innym miejscu, prawda?)
koltowanych sukien, ściśle przepasanych w talii. Krótkie spódnice stanowiłyby obrazę
moralności, a ewentualne założenie pończoch lub spodni mogłoby zostać uznane za to nie dziwaczny wymysł, a rozsądne zabezpieczenie.
podszywanie się pod mężczyzn. Z tego powodu znacznie lepszym wyborem jest zało- Inne przepisy dawno już straciły sens i zastosowanie, które przyświecało ich
żenie długiej sukni z trenem. uchwalenie. Na przykład w mieście Gisoreux u wejścia do każdego domostwa należy
Właściciel ziemski może zwolnić swoich poddanych z przestrzegania dowol- umieścić pochodnię i zapalić ją w razie ataku Nocnych Kruków. Były to potwory po-
nego lub wszystkich praw zwyczajowych, w wybranym przez siebie zakresie i czasie. lujące w stadach, porywające i pożerające ludzi. Ponieważ obawiały się ognia, wprowa-
Może to być błahostka, jak na przykład przypięcie dziewczynie w tańcu czerwonej dzono prawo, które nakazywało oświetlić miasto pochodniami w przypadku kolejne-
wstążki, lub przywilej o istotnym znaczeniu, jak zwolnienie wpływowego kupca z za- go ataku. Mimo iż od pięciu wieków, czyli od czasu zniszczenia wielkiej bandy Noc-
kazów dotyczących kroju i kolorystyki noszonych koszul. Zgodnie z długoletnią trady- nych Kruków przez sir Thopasa, nikt nie widział potworów, w Gisoreux nadal przed
cją, najsurowiej przestrzega się obostrzeń związanych z długością spodni. Od tych każdym domem można zobaczyć przygotowaną pochodnię lub latarnię.
przepisów nie ma wyjątków. Rozmaite - niekiedy niecodzienne i niezwykłe - przepisy prawa lokalnego od-
Bogaci chłopi (szczególnie wójtowie i kupcy), którzy nie otrzymali przywileju zwierciedlają charakter i naturę panującego władcy. Deslisle, książę Bastonne, wydał
zwolnienia od przepisów prawa zwyczajowego, próbują ominąć lub nagiąć zasady do- nakaz, aby każdy chłop kłaniał mu się nisko, dotykając czołem ziemi. W Artois nowo-
tyczące stroju codziennego i odświętnego. Noszą wysokie buty i sięgające kolan koszu- żeńcy spędzają noc poślubną na zamku księcia Laurenta, w jego własnej sypialni. Co
le obszywane kolorem zielonym, pomarańczowym lub czarnym. Jako uzupełnienie dziwne, sam książę nocuje za drzwiami komnaty, aby młoda para mogła w spokoju
stroju zakładają złotą biżuterię. Jeśli natomiast uzyskali przywilej od swojego pana, wy- cieszyć się pierwszą nocą swojego małżeństwa, a z błogosławieństwem księcia być
korzystują go do granic przesady, niekiedy nawet ocierając się o śmieszność i zły gust. może spłodzić mu kolejnego poddanego. Od wielu lat każdy szlachcic w Lyonesse jest
Jest to widoczne zwłaszcza wśród przedstawicieli niektórych rodów kupieckich, od zobowiązany do wyprawienia corocznej uczty dla wybranych dwunastu chłopów.
stóp do głowy odzianych w błękit lub karmazyn. W istocie zdarza się nawet, że szlach- Większość wykorzystuje ten nakaz do umocnienia związków z wpływowymi kupcami,
cic umyślnie udziela pozwolenia nielubianemu kupcowi, wierząc, że ten ośmieszy się choć niektórzy są bardziej wielkoduszni i naprawdę zapraszają najbiedniejszych ze
przesadnym podkreślaniem udzielonego mu zaszczytu. swoich poddanych.
PRAWO LOKALNE: Ustanowienie, zmiana lub unieważnienie prawa lokalnego pozostaje w gestii
Każdy szlachcic może ustanawiać prawa na podległych mu ziemiach, oczywiście pod wydającego je szlachcica. Jeśli rażąco narusza to porządek społeczny lub stanowi obra-
warunkiem, że nie kolidują z prawem królewskim lub ustanowionym przez seniora. zę moralności, król może wydać stosowne prawo zmieniające lub unieważniające
Prawo książęce obowiązuje zatem wszystkich lenników, za wyjątkiem baronów, którzy przepisy wydane przez jego poddanego. Podobno taki był powód ustanowienia prawa
podlegają wyłącznie władzy króla. królewskiego (rzadko zresztą egzekwowanego), zgodnie z którym wszyscy chłopi
Niektóre prawa lokalne stanowią jedynie odpowiedź na warunki panujące w między trzynastym a piętnastym rokiem życia muszą podczas pełni Mannslieba stanąć
danym regionie. Na przykład w księstwie Bordeleaux prawo stanowi, iż zmarli powin- pod gołym niebem i zakrzyknąć: Pazur Gryfona!. Żaden z uczonych ani kronikarzy nie
ni zostać spaleni, a prochy rozsypane na wodzie nie później niż o zmierzchu następne- jest w stanie wyjaśnić pochodzenia ani znaczenia tego przepisu, nie potrafią też wy-
go dnia po zgonie. Na obszarze nawiedzanym przez nieumarłych tego rodzaju przepis tłumaczyć, jakie prawo zostało w ten sposób uchylone lub zmienione.

WARHAMMER FRP - 913


BANICI:
Liczne, niekiedy sprzeczne ze sobą przepisy lokalne i zwyczajowe, w połączeniu z niętych podróżnych, rabując co się da. Zwykle dysponują odpowiednimi znajomo-
mnogością rozmaitych zezwoleń oraz przywilejów szlacheckich, sprawiają, że w Bre- ściami w przestępczym półświatku, które umożliwiają im upłynnianie zagrabionych
tonni Doś łatwo i szybko można stać się banitą. Wyjęcie spod prawa osobnicy nie ma- towarów i złota. Większość czyha na rycerzy i kupców, ponieważ chłopi nie mają ma-
ją żadnych praw, przeto nie chronią ich żadne przywileje ani przepisy - można ich na- jątku, który warto zrabować. Ścigani przez łowców nagród lub zbrojne oddziały straży
wet bezkarnie zabić. Istnieje wiele sposób zejścia na drogę bezprawia, a każda z nich zbóje mają paskudną reputację. Rzadko mogą liczyć na pomoc mieszkańców okolicz-
przyczynia się do powstania specyficznego typu rozbójnika lub banity. nych wiosek, gdyż w żadnej mierze im nie pomagają, a za ukrywanie lub pomoc ban-
dom złoczyńców grozi surowa kara.
UCIEKINIERZY:
Chłopi, którzy opuścili ziemię swojego pana, według prawa natychmiast stają się bani- WYZNAWC Y C HAOSU:
tami. Uciekają z różnych przyczyn: przed wyzyskiem, podatkami, głodem lub pobo- Trzecią grupę stanowią kultyści Mrocznych Bogów oraz ich poplecznicy i słudzy.
rem. Nie czują się obywatelami państwa i po prostu próbuję przetrwać. Kłusują w la- Wewnętrzny Wróg toczy społeczność do środka, kusząc i przeciągając na swoją stronę
sach, okradają pobliskie wioski lub grabią podróżnych na drogach. Rzadko kradną zarówno potężnych i ambitnych magnatów, jak też chciwych i wpływowych kupców.
pieniądze, gdyż nie mają sposobności ich wydania. Jeśli nie muszą, nie zabijają napad- Po zdemaskowaniu automatycznie zostają ogłoszeni winnymi i wyjęci spod prawa.
niętych podróżnych, czym wzbudzają współczucie i sympatię wśród cudzoziemców, Oznacza to, że każdy obywatel kraju (nawet chłop) może ich ścigać i zabić, z czego
kupców i większości mieszczan. Szlachta z kolei traktuje uciekinierów jak zwykłych chętnie korzystają młodzi rycerze, szukając okazji do zdobycia sławy. Ogłoszony zło-
przestępców i tchórzy, którzy sprzeciwili się naturalnemu porządkowi rzeczy i powinni czyńcą szlachcic może przez jakiś czas bronić się we własnym zamku, lecz prędzej czy
zostać za to ukarani. Także wieśniacy postrzegają banitów jako zagrożenie, gdyż zdarza później będzie musiał ulec licznym zastępom rycerzy z całej Bretonni. Większość woli
się, że cała wioska odpowiada za straty miejscowego możnowładcy, poniesione wsku- więc zaszyć się gdzieś na niedostępnych terenach bretonnskich lasów lub gór, aby
tek kradzieży lub kłusownictwa. stamtąd wypuszczać się na grabieże okolicznych wiosek i traktów.
Z drugiej strony, uciekinierzy nikomu specjalnie nie wchodzą w drogę, a na- Grupy kultystów i złoczyńców nie tolerują konkurencji na swoim terenie, dla-
wet oddają okolicznej ludności przysługi, chociażby ostrzegając przed grasującymi w tego brutalnie eliminują lub przejmują kontrolę nad działającymi na ich obszarze bani-
pobliżu zbrojnymi stadami zwierzoludzi lub broniąc wiosek przed napaścią. W takich tami i bandami zbójów. Z drugiej strony, pomoc w ujęciu i zniszczeniu groźnego kul-
przypadkach większość chłopów przymyka oko na dawne przewiny zbiegów, udziela- tysty lub rycerza-renegata może zapewnić przebaczenie dawnych zbrodni. Należy jed-
jąc im schronienia lub dzieląc się skromnymi zapasami żywności. nak pamiętać, że jest to bardzo trudne zadanie. Przywódcy owych grup wiedzą, że w
żadnym wypadku nie mogą liczyć na wybaczenie, dlatego też bezwzględnie rozprawia-
ZBÓJE & BANDYCI:
ją się z każdym zagrożeniem, tak w postaci stróżów prawa, jak i zdrady ze strony wła-
Drugą grupę stanowią przestępcy, którzy salwowali się ucieczką, aby uniknąć kary za snych ludzi.
zbrodnie. Takie osoby zwykle nie wahają się przed niczym. Bez litości zabijają napad-

JĘZYK:
Język bretonnski, choć podobny do reikspiela (co sugeruje wspólne, aczkolwiek odległe Po drugie, dość powszechną praktyką jest stosowanie czasu przyszłego w od-
pochodzenie), różni się do niego w wielu aspektach. Niewątpliwie w obu językach wy- niesieniu do zdarzeń z przeszłości. Jest to forma używana raczej tylko w codziennych
stępuje wiele wzajemnych zapożyczeń, lecz bretonnski pozostaje językiem trudniejszym rozmowach i głównie wśród niższych klas, ale zdarza się, że również szlachta posługu-
do opanowania, wymaga znajomości niuansów i czasami bardzo istotnych różnic w je się tą denerwującą i mylną konstrukcją zdania. Większość uczonych i skrybów jej
akcencie lub intonacji, które mogą całkowicie zmienić sens zdania. Powoduje to częste unika, a stosowanie takiej formy w słowie pisanym jest powszechnie uznawane za
spięcia między Bretonnczykami a cudzoziemcami, szczególnie kupcami z Imperium, przejaw braku wykształcenia. Jednak często można usłyszeć, jak właśnie w taki sposób
posługującymi się prostacką mową. Często właśnie sposób mówienia staje się przyczyną bretonnski karczmarz opisuje zdarzenie z dnia poprzedniego: Tak, panie, wiem, że czeka-
niewybrednych żartów pod adresem przybyszów z innych krain. cie, ale dziewki służebnej mnie nie stało. Wczoraj… Tak, dobrze mówię, będzie to wczoraj. Koń się
Oba języki są na tyle zbliżone, iż możliwa jest uproszczona komunikacja mię- spłoszy. Łachudra woźnica ciągnie za wodze, ale bydle ani mrugnie, tylko chyżo pobiegnie przez bra-
dzy osobami posługującymi się tylko jednym z nich, choć należy uważać na możliwość mę. Ale uważajcie, panie, co się zdarzy! Dziewka wyjdzie chwilę potem z drzwi, a koń wprost na nią!
pułapek językowych. Na szczególną uwagę zasługują dwie najważniejsze. Jej szczęście, że pod kopyta jej nie weźmie. Ręka ani chybi na trzy jej się wygnie, przez miesiąc tacy nie
W języku bretonnskim istnieje olbrzymie bogactwo określeń związanych z po- podniesie ani ścierki nie użyje. I co mam z nią począć?
trawami i trunkami - jest ich po prostu znacznie więcej niż w reikspielu. Niektóre bre- Oczywiście, użycie czasu przyszłego może odnosić się zarówno do przeszło-
tonnskie potrawy nawet nie mają nazwy w języku Imperium. Może to sprawić sporo ści jak i przyszłości, z zachowaniem takiej samej składni. Ten dziwny sposób mówie-
trudności nie tylko przy zamawianiu, ale także w rozpoznaniu, co znajduje się na tale- nia często wprawia cudzoziemców w ogromne zakłopotanie.
rzu. Wielu podróżnych z Imperium przyjęło zasadę, że nie zamawiają niczego, czego Bretonnczycy nie potrafią wymówić th, które zwykle robi się z. Znajdujące się
kucharz lub karczmarz nie potrafi nazwać w reikspielu, a niekiedy wolą nawet nie wie- na początku wyrazu h jest przeważnie gubione, podczas gdy r zawsze wymawia się
dzieć, jak nazwa danej potrawy może brzmieć w ich języku ojczystym. gardłowo.

914 - WARHAMMER FRP


RELACJE Z SĄSIEDNIMI KRÓLESTWAMI:
Bretonnia graniczy z wieloma krainami Starego Świata, więc mimo dość konserwa- uronne a Jałową Krainą pozostaje terenem spornym, a diuk Albert, władca Marchii,
tywnej polityki wewnętrznej i ustroju społecznego musi akceptować odmienność planuje zagarnąć ziemie wokół Marienburga i w ten sposób utworzyć własne księstwo.
swych sąsiadów. Także książęta Folcard z Montfortu oraz Hagen z Gisoreux chcieliby rozszerzyć swe
wpływy na teren ujścia Reiku, jednak ich możliwości działania oraz ewentualnego na-
ESTALIA:
jazdy ograniczają Góry Szare.
Można oczywiście pogardzać nieznajomością podstawowych zasad Rajcy z Marienburga zdają sobie sprawę z tego, że ich ziemie stanowią łakomy
fech
fechtunku, ale na polu bitwy kopia bretonnskiego rycerza zapewnia nie kąsek dla sąsiadów, więc zręcznie prowadzą politykę napuszczania na siebie Imperium
tylko przewagę zasięgu. Należy jednak z ubolewaniem przyznać, iż i Bretonni. Ponadto, w ostatnich latach rajcy znacznie zwiększyli liczebność sił zbroj-
nych, przede wszystkim opłacając zaciężne kompanie tileańskich najemników.
bywają zbyt pamiętliwi.
pamiętliwi. Wystarczy przecież pojedynek, by w prawdziwej
próbie sił dowieść honoru. KSIĘSTWA GRANIC ZE:
- Diego Cortez y Maranda, szampierz Mój pradziad był błędnym rycerzem z Bretonni. W odróżnieniu od
Granicę z królestwem Bilbali wyznacza jeden z dopływów rzeki Brienne oraz łańcuch niektó
niektórych tutejszych wielmożów, w naszej rodzinie wciąż pozostają
gór Irrana. Płaski pas wybrzeża graniczący z księstwem Brionne ułatwia intensywną żywe i pielęgnowane tradycje
tradycje arystokratycznego rodu.
wymianę towarów między tymi dwoma krainami. Wzajemne relacje między szlachtą - Książę Bastond, władca terenów nad Rwącą Rzeką
bretonnska a możnowładcami z Bilbali są dobre, a szlachetni rycerze z tego estalijskie-
go królestwa traktowani są w Bretonni z szacunkiem należnym prawdziwym arysto- Wielu władyków i lokalnych możnowładców z Księstw Granicznych pochodzi z Bre-
kratom. Powoduje to jednak dość napięte stosunki z mieszkańcami królestwa Magrit- tonni, a dokładnie są potomkami rycerzy, którzy odpowiedzieli na wezwanie króla
ty, które tradycyjnie pozostaje wrogie wobec Bilbali. Z tego powodu wielu Bretonn- Charlena i ruszyli na rycerską wyprawę przeciw zielonoskórym. Kampania trwała nie-
czyków z lekceważeniem odnosi się do Magritty i pozostałych królestw tesalijskich, mal 70 lat, a zakończyła się w AS2488. Niektórzy rycerze lub ich potomkowie wciąż
uważając je za ziemie rządzone przez pospólstwo. poczuwają się do poddaństwa lennego wobec seniorów z Bretonni, choć biorąc pod
Głównym punktem zapalnym są zasadnicze różnice w technice sztuki walki, uwagę barierę górską w postaci Przeskoku, jest to zależność czysto formalna.
wysoko cenionej zarówno przez bretonnskich rycerzy, jak i tesalijskich fechmistrzów. Wywodzący się z Bretonni książęta zachowują typowe dla kraju swych przod-
Wzajemne niezrozumienie oraz nadmierne podkreślanie przewag własnej metody ków uprzedzenia i przekonanie o własnej wyższości. Z pogardą traktują rywali, którym
fechtunku prowadzi do częstych prób wykazania wyższości jednego stylu nad drugim. brakuje szlachetności i honoru. Z tego powodu zarówno oni, jak też przejezdni i kupcy z
Bretonni, nie są przychylnie postrzegani na tej niebezpiecznej ziemi.
IMPERIUM:
TILEA:
Bretonnczycy… Ruszają konno na armaty, jedzą żaby i ślimaki, a ich
piwo smakuje, jakby ktoś je wcześniej wypił i wyszczał… Ale wino mają Aroganckie pyszałki! Przez całe życie nic nie robią, tylko trwonią majątek
niezłe.
niezłe. wypracowany przez ojców! Cóż takiego osiągnęli w swym życiu? Do
- Johann Schmidt, najemnik czego doszli własną pracą? Do niczego!
niczego! I jeszcze ośmielają się nazywać
mnie chłopem.
Od wieków pomiędzy oboma narodami utrzymuje się stan pewnego napięcia we wza-
jemnych kontaktach. Różnice w ustroju społecznym i panujących zwyczajach wydają - Ricardo z Trantio, kupiec
się trudne do pogodzenia. Mieszkańcy Imperium podkreślają dłuższe tradycje swej
Kontakty z Tileą nie są ani nazbyt częste, ani też choćby względnie poprawne. Bre-
krainy i z wyższością spoglądają na nowe państwo Bretonnczyków. Ci z kolei nie pozo-
tonnczycy nie korzystają z usług kompanii najemnych (przynajmniej oficjalnie), a do-
stają dłużni, zarzucając sąsiadom brak zasad moralnych, przesadną swobodę obycza-
minacja kupieckich rodów oraz specyfika statusu cudzoziemców w Bretonni zniechę-
jów oraz zbyt gorliwą gonitwę za majątkiem. W opinii bretonnskich rycerzy nawet ary-
ca kupców do wizyt w tym kraju. Tileańczycy wolą więc handlować z tymi Bretonn-
stokracja z Imperium jest za mało szlachetna.
czykami, którzy przyjeżdżają do nich. Nie sprzyja to budowaniu poprawnych relacji
JAŁOWA KRAINA: między mieszkańcami obu krain, którzy żywią wobec siebie nawzajem wiele uprze-
dzeń i podtrzymują fałszywe osądy. Tileańczycy postrzegają Bretonnię jako kraj szalo-
Zamienił głupi Imperatora na króla. nych rycerzy, którzy potrafią jedynie walczyć w turniejach, oraz chłopów tak wygło-
- przysłowie marienburgskie dzonych i przeżartych chorobami, iż trudno ich nawet uznać za ludzi. Z kolei w opinii
Bretonnczyków każdy Tileańczyk to złodziej i wydrwigrosz (w odniesieniu do kup-
Od dłuższego czasu Bretonnczycy łakomym wzrokiem spoglądają na Jałową Krainę, ców) albo pozbawiony honoru morderca, który sprzedaje się za złoto niczym ladacz-
jednak powstrzymuje ich obawa przed wzbudzeniem gniewu Imperatora, która rów- nica, a jeszcze uważa się za wojownika (w odniesieniu do tileańskich najemników).
nie chciwie spogląda na utraconą niegdyś prowincję. Granica miedzy Marchią Co-

WARHAMMER FRP - 915


916 - WARHAMMER FRP
WARHAMMER FRP - 917
Sir Gilbert ponaglił zdrożonego wierzchowca, podążając w kierunku posępnie rękojeść miecza i rozejrzał się czujnie wokół. Wreszcie zza drzwi dobiegł go głos.
wyglądającej osady. Droga była w koszmarnym stanie. Trudno uwierzyć, że ten - Poszedł precz!
trakt prowadził do kaplicy Płonącej Tarczy. Ale szlachcic z zamku, gdzie rycerz - Otwieraj drzwi, w tej chwili! - zawołał Bretonnczyk, ale bez zbytniej nadziei. -
spędził poprzednioą noc, był przekonany, że to właściwy kierunek. Jestem Gilbert de Arnaud, rycerz Jego Prze…
Wreszcie dotarł do budynku, który wyglądał na gospodę. Na drzwiach widniały Urwał, gdy drzwi otworzyły się z rozmachem.
wymalowane jakieś znaki. Jakie to typowe dla tych wieśniaków… Przesądy i - Uniżenie błagam o wybaczenie, mości rycerzu. Nie spodziewałem się tak
zabobony, zamiast żarliwej wiary, pomyślał Gilbert. Zsiadł z konia i podszedł do znamienitego gościa… - Karczmarz niemal klęczał w błocie. - Już szykuję najlep-
drzwi. Zastukał. Cisza, żadnej odpowiedzi. Zastukał jeszcze raz, odnosząc dziwne szy pokój, oczywiście ze wszelkimi wygodami.
wrażenie, że w tej sytuacji jest coś przerażająco znajomego. Ujął pewnie Sir Gilbert westchnął z ulgą. Dobrze być w domu.

NIELUDZIE W BRETONNI:
W odróżnieniu od Imperium, społeczeństwo Bretonni składa się niemal wyłącznie z palni, a w L’Anguille mają własną dzielnicę Morskie Elfy, ale w większości księstw nie-
ludzi. Nieliczne niziołki to przybysze z Imperium. Co prawda w miastach można spo- ludzie to rzadkość.
tkać krasnoludzkich kupców i rzemieślników, zwykle przybyłych z górskich osad i ko-

RELIGIA:
jest to oficjalna religia. Wojownicy z położonych na południu Brionne i Carcassonne,
Pani z Jeziora nie szczędziła mi swych łask. Dziatki moje wszystkie zabra-
zabra-
a także mieszkańcy Akwitanii, okazują wielką cześć wojowniczej bogini Myrmidii.
ła, szczęśliwe one teraz. Ja stary, pracować nie mogę, lecz imię Jej wysła-
wysła- Wśród plemion Bretonnów powszechne było czczenie duchów ziemi. Można je było
wiam. Dasz, panie, srebrnika? zobaczyć o zmierzchu i o świcie, gdy zwiewne i na wpół widzialne, wędrowały wśród
- żebrak z L’Anguille. mgieł. Powiadano, że rządziła nimi potężna królowa, która ponad wszystko ukochała
ziemie Bretonnów, a zwłaszcza liczne rzeki i jeziora. Z tego powodu zwano ją Panią z
Podobnie jak Imperium, Bretonnia to kraina ukształtowana przez religię. O ile jednak
Jeziora. Każdy bretonnski wojownik mógł zanosić modły do bogini, by dała mu siły i
w państwie nad Reikiem i Talabecklandem dominuje Kult Sigmara Młotodzierżcy,
męstwo do obrony swojej ojczyzny.
wśród potomków Gillesa prawdziwą miłością darzy się Panią z Jeziora. Istnieją zasad-
Odkąd Gilles le Breton ujrzał Panią z Jeziora, stała się ona główna boginią
nicze różnice między tymi dwoma wyznaniami. Fundamentem Kultu Sigmara jest
bretonnskiej szlachty. Ucieleśnia ziemię Bretonni, a także ideały, na których oparto
jedność wszystkich obywateli Imperium, podczas gdy wiara w Panią z Jeziora to nie-
królestwo. Chłopstwo czci Panią z Jeziora, ale w znacznie mniejszym stopniu. Chętniej
mal wyłącznie domena arystokracji. Według podań Sigmar był człowiekiem, który do-
oddają cześć bogom bardziej przystającym do ich trybu życia. Najbardziej popularny
stąpił boskości. Jest więc symbolem, z którym łatwo się utożsamiać. Natomiast tajem-
jest kult boga natury Taala i jego żony, bogini-matki Rhyi. Chłopi modlą się także do
nicza Pani z Jeziora zawsze budziła szacunek i lęk. Nie pomaga w tym niepokojąca
Shallyi, by uniknąć ospy i innych plag. Mieszkańcy terenów nadmorskich składają ofia-
praktyka porywania przez Panny Graala wszystkich dzieci, które przed ukończeniem
ry w hołdzie Mannanowi, bóstwu morza. W miastach, nękanych plagą przestępczości i
trzeciego roku życia przejawiły oznaki talentu magicznego. Można więc powiedzieć, że
nędzy, istnieje wiele sekretnych świątyń boga Ranalda - oraz wielu innych, bardziej
powszechny Kult Pani z Jeziora wywiera silny, choć nie zawsze pozytywny wpływ na
mrocznych bóstw. Choć rycerze nie lekceważą starszych bogów, ich życie poświęcone
życie duchowe Bretonnczyków.
jest obronie i służbie Pani z Jeziora. Więcej informacji znajduje się w ROZDZIALE V:
Pradawne plemiona Bretonów czciły wielu bogów. Na wschodzie, w górach,
RELIGIE & WIERZENIA w podrozdziale WIERZENIA W BRETONNI.
szczególną czcią otaczano Taala. W księstwach Montfort, Quenelles i Parravon nadal

KSIĘSTWA BRETONNI:
zwykłe, codzienne podłości.
Charakter każdego księstwa można poznać, smakując pochodzące zeń Przed wyruszeniem w podróż po bretonnskich księstwach należy wspomnieć
gatunki wina. W moim kramie w ciągu jednej nocy odbędziecie, panie, o pewnej zależności dotyczącej nazw geograficznych i tytułów. Otóż jest to system o
podróż po całym królestwie. Zapraszam więc do stolika i ruszajmy w wiele prostszy niż funkcjonujący w Imperium. Weźmy na przykład Couronne. Księ-
drogę!
drogę! stwem włada książę Couronne (tak się składa, że Charles de la Tece d’Or jest także na-
stępcą tronu i będzie władał także całą Bretonnią), którego siedzibą jest zamek Co-
- kupiec win z Bordeleaux
uronne w mieście o tej samej nazwie. Zwyczaj używania tej samej nazwy jest obecny
Bretonnia to piękny kraj, bogaty w żyzne na wszystkich stopniach hierarchii szlacheckiej. Na przykład lord Temmerais z Qu-
ziemie i wspaniałe krajobrazy. Zielone enelles zarządza posiadłościami rodu Temmerais, które obejmują wioskę i zamek o tej
pola i rozległe knieje sąsiadują z samej nazwie. Przybysze z Imperium złośliwie twierdzą, iż wynika to z niezdolności
majestatycznymi górami i wesoło Bretonnczyków do zapamiętania więcej niż jednej nazwy. Z kolei Bretonnczycy od-
szemrzącymi strumieniami. Lecz powiadają, że szlachta w Imperium musi mieć dużo tytułów, gdyż każdy z osobna
podobnie jak w innych kra- niewiele znaczy. Niektórzy bretonnscy magnaci posiadają wiele tytułów, lecz dobry
inach Starego Świata, pod zwyczaj nakazuje, aby używać tylko jednego - najbardziej odpowiedniego w danej sy-
maską piękna i urokliwości tuacji. Rycerze Graala, nawet ci piastujący wysokie urzędy, niemal zawsze przedstawiają
kryją się mroczne tajemni- się jako obrońcy Pani z Jeziora. Książęta zawsze posługują się swoim tytułem.
ce, haniebne zbrodnie i
AKWITANIA GISOREUX
ARTOIS L’ANGUILLE
BASTONNE LYONESSE
BORDELEAUX MONTFORT
BRIONNE MOUSILLON
CARCASSONNE PARRAVON
COURONNE QUENELLES

918 - WARHAMMER FRP

You might also like