You are on page 1of 8

1

Odnajduj w internecie film dokumentalny z 1998 roku, w ktrym francuscy intelektualici w


kwiecistych sowach spacaj intelektualne dugi, ktre, jak zgodnie twierdz, zacignli u
Blanchota. Emmanuel Lvinas czuje si ogromnie uwzniolony na myl o istniejcej
pomidzy nim a Blanchotem wsplnocie filozoficznych poszukiwa. Autor Caoci i
nieskoczonoci enigmatycznie wypowiada si o dzielcych ich rnicach politycznych
(lokowane na prawo sympatie i publicystyka Blanchota z lat 30. w pismach Le Rempart,
Combat, LInsurg). Tym jednak, co mnie interesuje, jest jedna z wypowiedzi, ktr
znajduj pod filmem. Uytkownik Jean Fatal pozostawia wymowny komentarz, ktry oddaje
wiele z atmosfery towarzyszcej czytaniu Przestrzeni literackiej: Interesujce. [Lvinas]
mwi o Blanchocie tak, jakby by martwy. Cho wtedy wci jeszcze y1. By moe
Blanchotowi udao si speni jeden z postulatw sztuki: osign stan przekraczajcy,
uniewaniajcy rozrnienie na ycie i mier? By moe Lvinas nie mg mwi inaczej o
istocie posyajcej swe dziea bezporednio z przestrzeni literackiej, w ktrej oddycha ju
niemal swobodnie?

Dzieo wymaga od pisarza, aby utraci ca sw natur, cay swj charakter, aby przesta
si odnosi do samego siebie i do innych na podstawie rozstrzygnicia nadajcego mu
tosamo ja i sta si tym sposobem pustym miejscem, w ktrym swe nadejcie zapowiada
bezosobowa afirmacja. Ten wymg nie jest wymogiem, poniewa nie wymaga niczego, nie
ma adnej treci, do niczego nie zobowizuje, to tylko powietrze, ktrym trzeba oddycha,
pustka, na ktrej trzeba si utrzyma, zuyte wiato dnia, kiedy to ukochane twarze staj si
niewidzialne.2

W tym opisie odpodmiotowienia ujawnia si rwnie jeden z charakterystycznych rysw tej


twrczoci: autorskie wyznanie nadpisujce si nad dowiadczeniem innych pisarzy pod
pretekstem interpretacji ich dzie. To jedna z wielu aporii tekstw Blanchota subtelne
zaznaczanie obecnoci autora ujawniajce si w jego gorliwym wyznaniu mioci do literatury
oraz niemoliwej do pomylenia jzykowej idiomatycznoci. Niesamowita obco autora
ujawnia si na kartach Przestrzeni literackiej w tym wikszym stopniu, im mocniej
podkrelana jest nieistotno autora dla zaistnienia dziea.

Sowo o ciele. Istniej jedynie cztery zdjcia Blanchota. Uwiecznione wizerunki stanowi
mog swoisty przyczynek do prby zrozumienia dziea. Na jednym z nich widzimy Blanchota
z okresu studiw w Strasburgu. Przyszy autor Tomasza Mrocznego wyniole spoglda w
obiektyw. Duszcy krawat. Przychodzi mi na myl Wacaw z Pornografii Gombrowicza:

Kt mgby poda w wtpliwo jego stop rasow i wysoko sklepion, w tym, obcisym
buciku, tudzie jego uszy zgrabne i niewielkie? Czy nie byy interesujce, a nawet
rozkoszne, te zatoczki nad czoem, ktre czyniy go bardziej intelektualnym? A ta biao
cery, czy ni nie bya biaoci trubadura? Zapewne, efektowny pan! Zdobywczy mecenas!
Dystyngowany adwokat!3

Na drugim zdjciu, wykonanym z ukrycia, Blanchot po raz kolejny zosta przyapany na


gorcym uczynku posiadaniu ciaa. Tym razem jest to mroczny starzec przygniatany
ciarem czarnego paszcza. Wyglda, jakby zanika, stawa si niedostrzegalnym, el hombre
invisible (Burroughs). Skandalicznej obecnoci tego wizerunku zawdziczamy nastpujc
przypowie (przytaczam j za Tomaszem Swobod): Richard Millet wyznaje w swojej
ksice o Blanchocie, jak w modoci przez dugi czas sdzi, e okadka powiconego
Blanchotowi numeru pisma LArc przedstawiaa samego pisarza, podczas gdy w
rzeczywistoci by to kadr z filmu Wenera Herzoga Nosferatu4. Arystokratyzm. Wampiryzm.
mier. Milczenie. Dzieo. Istotna samotno. By czyta Przestrze literack zgodnie z
rygorystycznym kodeksem obowizujcym Blanchotowskiego czytelnika, naley przywiza
si do tych hase oraz rozbudzi w sobie entuzjazm do funeralnej atmosfery, jak roztacza ta
ksika i nie da si ukry posta jej autora.

Bez mierci wszystko pogryoby si w absurdzie i nicoci5.

Prb zblienia si do Przestrzeni literackiej (w tumaczeniu Tomasza Falkowskiego6) by


moe warto rozpocz rwnie od umiejscowienia jej autora na intelektualnej mapie Europy
XX wieku. Blanchot, absolwent germanistyki i filozofii w na uniwersytecie w Strasburgu (to
wanie tam nawizuje przyja z Lvinasem), jako jeden z pierwszych we Francji mia
okazj zapozna si z pismami Husserla i Heideggera. Na jego twrczo duy wpyw
wywary rwnie pne pisma autora Bycia i czasu, pytajce o istot jzyka oraz rda
eksploatacyjnego charakteru spoeczestw Zachodu, ktry ujawnia si pod postaci techniki i
nauki jako granicznych form metafizyki7. Komentatorzy s rwnie zgodni, e za niemniej
istotny komponent myli Blanchota naleaoby uzna refleksje wczesnego Hegla nad istot
jzyka. W eseju Literatura i prawo do mierci Blanchot przytacza nastpujcy cytat z Hegla:
Pierwszym aktem, poprzez ktry Adam uczyni si panem zwierzt, byo nadanie im imion,
co znaczy, e Adam unicestwi je w ich istnieniu (jako istniejce) (WK, s. 29)8.
Blanchotowska filozofia literatury jest wyprowadzeniem ostatecznych konsekwencji z
powyszego twierdzenia:

Powiedzenie Kiedy mwi, mier mwi we mnie znaczy zatem dokadnie to, co znaczy.
Moje sowo jest ostrzeeniem, e w tym wanie momencie mier kry po wiecie, e
wynurzya si nagle midzy mn, mwicym, a bytem, ktrego wzywam; jest ona pomidzy
nami niczym dystans, ktry nas dzieli, ale nie pozwala nam si rozdzieli, gdy zawiera w
sobie warunek wszelkiego porozumienia. Jedynie mier pozwala mi osign to, do czego
d; jest dla sw jedyn moliwoci ich sensu. (WK, s. 30)

Poza specyficzn interpretacj Hegla do listy moliwych powiza naleaoby dorzuci


wpywy judaistyczne (jzyk jako miejsce zamieszkiwania pustynnych nomadw: czytelnikw
i pisarzy9), dostrzegalne retrospektywnie protodekonstrukcyjne inklinacje (autorska
sygnatura, bitwa wytoczona desygnujcej funkcji jzyka), a take wytropi wtki
wspgrajce ze strukturalistycznym myleniem o jzyku (wadza jzyka nad podmiotem).

Warto jednak zauway, e ci sami komentatorzy, ktrzy prbowali umiejscowi Blanchota w


powyszych (jak te wielu innych) filozoficznych kontekstach, rwnoczenie stwierdzali
niewystarczalno swych klasyfikacji10. Jakby tropienie inspiracji, rozpisywanie genealogii
myli Blanchotowskiej suyo zapoznawaniu jej programowej i kopotliwej odrbnoci
zwaszcza w kontekcie specyficznych funkcji przypisywanych literaturze przez autora
Tomasza Mrocznego. Moliwo mwienia, pisania o Blanchocie wyznaczayby wic te dwa
prawa: oswojenie innoci (zapoznanie rnicy) poprzez porwnanie oraz (nie mniej banalne)
twierdzenie o odrbnoci Blanchota. Powodem, dla ktrego Blanchot unikaby jednak
filozoficznego unieruchomienia, byby z pozoru oczywisty fakt, e jego myl nie bya par
excellence myl filozoficzn. Zarwno przedmiotem jego eksploracji, jak te rodkiem, ktry
suy mu rozsadzeniu ram filozofii, bya literatura. Ta za, nie bdc myleniem pojciowym,
antycypuje, przekracza oraz inspiruje, a by moe nawet umoliwia mylenie filozoficzne11.
Ujmujc rzecz schematycznie, naleaoby stwierdzi, e Przestrze literacka jest drog w
kierunku literatury, ktra pocztek bierze z terytorium filozofii o granicach strzeonych przez
logiczne powizania pojciowe12. Dowiadczenie Przestrzeni literackiej mona opisa jako
zanurzanie si w zaptlonych w nieskoczono medytacjach nad moliwoci rozpynicia
si (ciaa, podmiotu, ycia) w mrocznej materii literatury.

Przechodzc do samej Przestrzeni literackiej, skorzystam z rozrnienia zaproponowanego


przez Cezarego Rowiskiego. Jak zauwaa polski literaturoznawca, Blanchot dokonuje
podziau na dwa rodzaje literatury: autentyczn oraz nieautentyczn. Dystynkcja ta jest
wpisana rwnie w dyskurs Przestrzeni literackiej. Ujawnia si ona ju na poziomie doboru
autorw, m.in. Mallarmgo, Kafki, Rilkego, Hlderlina, Lautramonta, Rimbauda czy
Novalisa. To wanie ich twrczoci powicone s eseje skadajce si na Przestrze
literack. Wszyscy ci pisarze graj o najwysz stawk literacko-egzystencjaln. Oglny
obraz ich wysikw, jaki wyania si z lektury Przestrzeni, mona by okreli jako prb
przeformuowania granic tego, co moliwe do wypowiedzenia w jzyku literatury.
Przekroczenie dotychczasowych praw rzdzcych t dziwn instytucj wie si jednak
nieodcznie z amaniem zasad rzdzcych wsplnot ludzk. Autentyczny pisarz jest tym,
ktry poprzez wymg dziea zostaje wykluczony z przestrzeni bytu. Literatura
nieautentyczna nie stawia tak wysokich wymaga. Jej celem jest jedynie odwzorowywanie
rzeczywistoci, karmi si pragnieniem naladownictwa. Jzyk peni w niej funkcj uytkow,
przynaley do sfery komunikacji midzyludzkiej oznajmia o tym, co obecne. Blanchot
widziaby w tym zbiorze wszelkie produkty literackie, ktre maj na celu interwencj w
porzdek spoeczny. Wpisuj si w ni pisarze pragncy afirmowa swe cenne ja, wpyn
na bieg wydarze historycznych (zdoby saw, uniemiertelni si, itd.), lecz take ci, ktrzy
pragn za pomoc jzyka odwzorowa, dajcy si zmysowo uchwyci wiat bytw. W
pojciowoci Przestrzeni literackiej ksiki, ktrych rodowd poprzedzaj takie pragnienia,
zaklasyfikowane zostay jako przynalece do porzdku dnia. To przestrze wiata,
widzialnoci, ale przede wszystkim ycia. Oto wymowny komentarz Blanchota
podsumowujcy pisarskie ambicje stania si twrc historii:

Ten, kto za swe najistotniejsze zadanie uznaje skuteczne oddziaywanie na bieg historii, nie
moe wybra dziaalnoci artystycznej. Sztuka dziaa le i sabo. Nie ma wtpliwoci, e
gdyby Marks zrealizowa modziecze marzenia i napisa najpikniejsze powieci na wiecie,
oczarowaby wiat, ale by nim nie wstrzsn. Naley wic napisa Kapita, a nie Wojn i
pokj. Nie malowa zabjstwa Cezara, lecz by Brutusem. [] gdy sztuka uznaje dziaanie
za swoj miar, z punktu widzenia bezzwocznych i szybkich dziaa mona ni ju tylko
wzgardzi, co wicej, musi ona wwczas wzgardzi sama sob. (PL, s. 253)

Wida tym samym, e w myli Blanchota rnica pomidzy literaturami przebiegaaby w


sposobie ycia pisarza oraz w sposobach, w jaki wykorzystuje on zasoby jzyka. Eseje
Blanchota oczywicie powicone s literaturze autentycznej, przynalecej do sfery mroku,
mierci, odosobnienia: innej nocy, czyli nocy, ktra unicestwia noc bdc przedueniem
porzdku dnia13. Ujawnia si w niej, jak to okrela Blanchot, obecno nieobecnoci.
Przytaczajca pisarza pustka. Jzyk literatury przynalecy do sfery innej nocy powoduje, e
rzeczywisto zatraca sw substancjalno. Pisarz zaprzga zasoby jzykowe w subie
negatywnoci:
Pisa to przeci wi czc mnie z mow, to przeci relacj, ktra sprawiajc, e mwi
do ciebie, pozwala mi mwi w obrbie zrozumienia, z jakim to, co mwi, spotyka si z
twojej strony, bo mowa ta ci przywouje, bo jest woaniem majcym pocztek we mnie,
skoro koczy si w tobie. Pisa to zerwa t wi. To take wycofa jzyk z biegu wiata,
pozbawi go tego, co czyni ze wadz, za spraw ktrej, gdy mwi, to wiat si wypowiada,
to dzie janieje poprzez prac, dziaanie i czas. (PL, s. 17)

W dzieach bdcych przedmiotem interpretacji Blanchota, ktre su mu za pretekst do


zaptlajcych si retorycznie, wyrafinowanych konfesji, jzyk osiga swj punkt graniczny.
Wywraca na nice14. Do granic za komunikatywnoci jzyka pisarze docieraj, przemierzajc
tytuow przestrze literack. To wanie stamtd poeci, a wraz z nimi czytelnicy, mog
prbowa wydrze to, co Blanchot okrela jako dzieo.

Przedmiotem zainteresowania Blanchota w nie mniejszym stopniu ni dziea literackie s


przygotowania autorw szykujcych si do wkroczenia w przestrze literack, ich wahania
nad moliwoci podjcia ryzyka stania si pisarzem. Silnie eksponowanym wtkiem w
Przestrzeni literackiej s momenty przekrocze, gdy twrcy decyduj si dokona skoku w
literatur za cen wasnej zatraty. Przykadem moe by Kafka, piszcy ze mierteln
powag: Nie jestem niczym innym jak tylko literatur, niczym innym by nie mog i nie
chc15. W Przestrzeni Blanchot drobiazgowo analizuje autobiograficzne zapiski pisarzy, ich
dzienniki, listy, ledzc warunki moliwoci zaistnienia dziea. Interesuj go punkty zerwa i
transgresji, wykroczenia poza to, co wydaje si jedynym dostpnym wiatem. Przejcie za
pomoc literatury z poziomu tego, co aktualne, na poziom tego, co w sowniku Deleuzea
okrelane jest jako poziom wirtualny. Blanchot, odwoujc si do Heideggera, okrela to jako
wsuchanie si w nawoywanie (szept, szmer) bycia. Jednake warunkiem przejcia,
wkroczenia do przestrzeni literackiej (a zarazem krlestwa mierci), w ktrej czas historyczny
ulega zawieszeniu, jest bierne poddanie si dziaaniu jzyka w jego gbinowej postaci.
Blanchot mwi tu o odkryciu przez pisarzy autoreferencyjnego charakteru jzyka, waciwej
dla niego funkcji przegldania si w sobie, a zarazem negowania rzeczywistoci. By dostpi
tego przekroczenia, jedynej moliwej dla czowieka (a zarazem niemoliwej do wytrzymania)
immanentystycznej transcendencji16, naley zawierzy, biernie podda si dzieu, ktre
pragnie uobecni si (jako niedoskonae odbicie) w ksice. Dzieo wykorzystuje do tego celu
ciao pisarza, nie dbajc o jego pragmatyczne yczenia realizacji yciowej. Blanchota
interesuj wic najbardziej skrajne, ekstremalne sposoby istnienia czytelnika i pisarza.
Ideaem jest denie do kataleptycznego stanu odrtwienia towarzyszcego zarwno pisaniu i
w szczeglnoci lekturze. Psychotyczne doznanie materialnoci sw, ktre zaczynaj si
nam przyglda niczym Lacanowska puszka po sardynkach.

Zbir esejw Blanchota okrelaj wic trzy spltane wzajemnie pytania. To w duej mierze
one napdzaj hipnotyzujce, uwodzce, mantryczne Blanchotowskie zdania. Pytania te
brzmiayby: czym jest tytuowa przestrze literacka? W jaki sposb mona do niej wkroczy?
Jakie wydarzenia umoliwiy jej powstanie?

Zaczn od ostatniego. Blanchot, interpretujc posta Orfeusza, ustanawia mit literacki.


Moliwo tworzenia dziea ufundowana zostaje na rdowej utracie Eurydyki. Orfeusz
moe tworzy jedynie dziki jej nieobecnoci, poprzez jzyk dociera do rdowej utraty. Od
czasu tego wydarzenia twrczo jest prb dotarcia do skrytej w podziemiach obecnoci
dziea. Kolejnym komponentem literackiego mitu, jego nowoytn kontynuacj, jest
zaniknicie bogw zdiagnozowane przez Hlderlina. Blanchot stworzy pojcie dla tego, co
wraz z nastaniem nowoczesnoci stao si udziaem egzystencjalnym pisarzy. Jak pouczaj
nas biografie wielu artystw (nie tylko pisarzy), twrczo od czasw zniknicia bogw staa
si zajciem niebezpiecznym, zwizanym z moliwoci utraty ycia, a co najmniej wadz
rozumu. Interpretacje sposobw, w jaki Mallarm, Rilke, czy Kafka zbliaj si do
przekroczenia granicy ludzkiego poznania, s wtkiem przewodnim esejw skadajcych si
na Przestrze literack. Blanchot przeprowadza te analizy niczym metafizyczny krymina,
ktrego akcja dzieje si w prehistorycznej, kosmicznej przestrzeni.

Najprostsza jednak, a zarazem wymagajca najbardziej osobistego zaangaowania i


odsonicia, odpowied na pytanie, czym jest przestrze literacka, a take jak do niej
wkroczy, zawieraaby si w dowiadczeniu lektury ponad trzystu stron, w ksice
sygnowanej nazwiskiem Blanchota. Tym samym kady jej czytelnik w akcie lektury stawaby
przed moliwoci pobdzenia w tytuowej przestrzeni literackiej w poszukiwaniu istotnej
samotnoci, wasnej mierci. Jak twierdzi Blanchot, w dziele istnieje pewien centralny
punkt, o ktrym wiemy, e jeli autor si w nim utrzyma, umrze przy pracy (PL, s. 53). Tym
punktem centralnym w Przestrzeni literackiej, jak informuje autor w swoistych wskazwkach
dla czytelnikw, jest rozdzia zatytuowany Spojrzenie Orfeusza. Biorc pod uwag to, e
wedug Blanchota w pewnych warunkach moe doj do nieodrnialnego splotu pisarza i
czytelnika, naleaoby zapyta: czy podobne dowiadczenie mierci moe sta si
dowiadczeniem czytelnika17? Blanchot zdaje si postulowa moliwo takiego oddania
lekturze: Dzieo jest Orfeuszem, ale te przeciwn potg, ktra go rozczonkowuje i
wanie tutaj, w gbi tego rozdarcia, rodzi si zarwno ten, kto tworzy dzieo (twrca), jak i
ten, kto je uwica i chroni, kiedy si w nie wsuchuje (czytelnik) (PL, s. 270). Jeli moje
zrwnanie obu przestrzeni tytuowej i pojciowej jest uprawnione, to lektura ksiki
Blanchota byaby (jest!) niezwykle osobistym dowiadczeniem wkraczania w przestrze
literack.

W pewnym momencie Blanchot dokonuje interpretacji Zamku Kafki, w ktrej zasypana


niegiem wie, wraz ze wznoszcymi si nad ni ndznymi zabudowaniami, staje si
wyobraeniow metafor przestrzeni literackiej. O Zamku Deleuze z Guattarim pisali: ma
wiele wej, cho nie bardzo wiadomo, jak ich uywa i gdzie s pooone18. Podobnie jest z
ksik Blanchota, jako e zamek jest jednym z pseudonimw przestrzeni literackiej19.
Wyobraam sobie jedno z takich wej do Przestrzeni literackiej, rne od mojego.
Prowadzioby ono na powierzchni tekstu Blanchota: patetycznego, mczcego, miejscami
bezwzgldnie pretensjonalnego, czy jak w ktrym miejscu stwierdza sam autor
mskiego. Sdz, e sama tkanka tekstu, jego metaforyka, stwarza tym samym przestrze
dla feministycznej dekonstrukcji, ktra krytycznie analizowaaby Blanchotowsk
elitarystyczn manier, pojciowo i literackie fascynacje: noc mier poezja
samotno romantyzm wysoki modernizm a przede wszystkim: martwa, niedostpna
kobieta jako rdo natchnienia. Moe taka krytyczna lektura potrafiaby stworzy radosnego
Blanchotowskiego sobowtra?

1. Komentarz do: Lvinas on Maurice Blanchot,


https://www.youtube.com/watch?v=jiXPmq5LRfM (dostp: 22.07.2016).
2. M. Blanchot, Przestrze literacka, prze. T. Falkowski, Wydawnictwo Naukowe
PWN, Warszawa 2016, s. 55. Dalej jako PL.
3. W. Gombrowicz, Pornografia, Wydawnictwo Literackie, Krakw 1998, s. 35.
4. T. Swoboda, Powtrzenie i rnica, Wydawnictwo w Podwrku, Gdask 2014, s. 25.
5. M. Blanchot, Wok Kafki, prze. K. Kocjan, Wydawnictwo KR, Warszawa 1996, s.
30. Dalej jako WK.
6. Tomasz Swoboda w eseju Mroczny Blanchot analizuje problemy, jakim musi stawi
czoa tumacz Blanchota. Swoje wiadectwo w Przestrzeni literackiej zoy rwnie
Tomasz Falkowski: wiadomo tych wszystkich wymogw, jakim tumacz
Blanchota winien uczyni zado wiadomo, ktra bezustannie towarzyszy mu
podczas jego translatorskich wysikw co rusz wywouje w nim przekonanie o
nieuchronnej porace ostatecznego efektu. Pozbawia go, jako si rzeko, wielu
zudze. Tak jest i w tym przypadku () (PL, s. 339).
7. M. Heidegger, Pytanie o technik, prze. J. Mizera, w: tego, Odczyty i rozprawy,
Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2007.
8. Heglowskie motywy u Blanchota ledzi Cezary Rowiski w swoim wietnym eseju
interpretujcym szczegowo zarwno twrczo filozoficzn, jak te prozatorsk
Blanchota. Zob. C. Rowiski, Prolegomena do pism Mauricea
Blanchota, Literatura na wiecie 1996, nr 10.
9. Tu winien wkroczy wielki dar Izraela, nauczanie o jedynym Bogu. Powiedziabym
jednak brutalnie, e tym, co zawdziczamy ydowskiemu monoteizmowi, jest nie
objawienie jedynego Boga, lecz objawienie sowa jako miejsca, w ktrym ludzie
utrzymuj stosunek z tym, kto wyklucza wszelkie stosunki: z nieskoczenie Odlegym
i absolutnie Obcym M. Blanchot, Niezniszczalne. By ydem, prze. W. Boska,
Literatura na wiecie 1996, nr 10, s. 65.
10. Oto od czego rozpoczyna swoje interpretacje Przestrzeni literackiej Lvinas: W
refleksji Mauricea Blanchota nad sztuk i literatur daje o sobie zna niepospolita
ambicja. Zaproponowana przeze w ostatnim dziele interpretacja Hlderlina, Rilkego,
Kafki, Rne Chara siga gbiej ni najbardziej dotd wnikliwa krytyka, a samo dzieo
wychodzi poza wszelk krytyk i egzegez. A jednak nie zmierza ono ku filozofii. Nie
dlatego, eby jego zamiar nie spenia jej wymogw, nie, to raczej filozofia nie jest dla
Blanchota ostateczn moliwoci ani te ostateczna moliwo owo mog nie
jest zwieczeniem humanizmu E. Lvinas, Spojrzenie poety, prze. M.P.
Markowski, Literatura na wiecie 1996, nr 10, s. 69. Potwierdza to rwnie
rozmowa Grzegorza Jankowicza i Pawa Mocickiego, Blanchot: scena pierwotna, w:
Maurice Blanchot literatura ekstremalna, Wydawnictwo Krytyki Politycznej,
Warszawa 2007.
11. Z pewnoci wiele osb oburzy si na tak hierarchizacj, uzna j za nieuzasadnion,
ale pomylmy o roli, jak spenili Sade dla Bataillea, Burroughs dla Deluezea, Kafka
dla Guattariego, Hlderlin dla Heideggera czy wreszcie literatura romantyczna i
wysokiego modernizmu, ktra umoliwia Blanchotowi rozpoznanie istnienia
zewntrza. Punktem krytycznym, w ktrym zasadno podziau na literatur i
filozofi zostaa ostatecznie zachwiana, byoby z pewnoci dzieo Friedricha
Nietzschego, konsekwentnie rozwijane na gruncie francuskiej filozofii powojennej.
Egzystencjalici francuscy zawiesili moliwo ostrego rozgraniczania literatury od
filozofii. Nastpc, kontynuatorem i tym, ktry doprowadzi do skrajnoci projekt
zerwania z tradycyjnym rozdziaem filozofii i literatury, byby z pewnoci Blanchot,
a nastpnie Derrida. Hierarchiczno relacji, ktre zachodz midzy literatur, a
filozofi, w sposb obrazowy ujmuje Italo Calvino: Spojrzenie filozofa przenika
nieprzejrzysto wiata, znosi jego misist gsto, redukuje wielo bytw do
pajczej sieci relacji pomidzy pojciami oglnymi, ustala reguy, wedle ktrych
skoczona liczba figur realizuje za pomoc swoich posuni na szachownicy
nieskoczon by moe liczb kombinacji. Nastpnie zjawiaj si pisarze i w miejsce
abstrakcyjnych poj gry w szachy stawiaj krlw, krlowe, skoczkw, wiee o
okrelonych nazwach, okrelonej formie, pewnej liczbie realnych czy koskich
wasnoci, zamiast szachownicy rozpocieraj zakurzone pola bitwy albo wzburzone
morza; i ju gmatwaj si reguy gry moliwym do odkrycia staje si z wolna inny
porzdek anieli ten filozofw. Potem wszake owe reguy odkrywaj na nowo
filozofowie, ktrzy na powrt wkraczaj na scen, aby dowie, e operacja dokonana
przez pisarzy da si sprowadzi do jednej z ich operacji, e opisane wiee i skoczki s
tylko pojciami oglnymi w przebraniu I. Calvino, Filosofia e letteratura, w: tego,
Una pietra sopra. Discorsi di letteratura e societa, Torino 1980, s. 150 n., cyt. za: .
Musia, A. ychliski, Kafka. Prba chru, w: tyche (red.), Nienasycenie.
Filozofowie o Kafce, Wydawnictwo Ha!Art, Krakw 2011, s. 7.
12. Praktyka prozatorska Blanchota charakteryzowaaby si za ruchem w przeciwnym
kierunku.
13. Inna noc jest zawsze innym i ten, kto j syszy, staje si innym, ten, kto si do niej
przyblia, oddal si od siebie, nie jest ju tym, kto si do niej przyblia, lecz tym, kto
si od niej odwraca, kto biey to tu, to tam. Ten, kto po wnikniciu w pierwsz noc
bez lku stara si zmierza ku jej najwikszej gbi, ku jej istocie, w pewnym
momencie syszy inn noc, syszy sam siebie, syszy wiecznie odbijajce si echo
swych wasnych krokw krokw ku zamilkniciu, ku pustce lecz echo odsya mu
je jako szepczcy bezmiar, a pustka staje si teraz obecnoci wychodzc mu na
spotkanie PL, s. 199. Zagadnienie to zostao obrazowo ujte w cytowanym rwnie
przez Blanchota fragmencie listu Kafki do Maxa Broda. Streszcza si w niej niemal
caa dialektyka zachodzca midzy twrc a dzieem, bdca przedmiotem analiz w
Przestrzeni literackiej. Inn noc naleaoby nazywa rwnie noc Kafkowsk: Ale
jak to jest z samym faktem bycia poet? Akt pisania to dar, dar milczcy i tajemniczy.
Jaka jest jednak jego cena? W nocy odpowied zawsze mi rozbyskuje przed oczyma z
niezwyk wyrazistoci: to zapata otrzymana od diabolicznych mocy, ktrym si
suyo. O tym wydaniu si na ask mrocznych si, o rozptaniu mocy trzymanych
zwykle w ryzach, o nieczystych objciach i wszystkim, co dzieje si prcz tego w
gbinach, czy mona cokolwiek wiedzie tam, w grze, kiedy pisze si historie w
penym wietle, w penym socu? Czy powierzchnia zachowuje tego jakikolwiek
lad? By moe istnieje jaki inny sposb pisania? Ja znam tylko ten, podczas owych
nocy, gdy niepokj mczy mnie na skraju snu PL, s. 77
14. Kafka pisze: Kto ci niepokoi? Kto ci porusza do gbi? Kto dotyka po omacku
zasuwki twych drzwi? Kto woa ci z ulicy, nie wchodzc przez otwarte przecie
drzwi? Ach! Wanie ten, kogo niepokoisz, ten, kogo poruszasz a do gbi, ten,
ktrego drzwi dotykasz po omacku, ten, kogo nie chcc wchodzi przez otwarte
drzwi woasz z ulicy!. Blanchot komentuje to w nastpujcy sposb: W gruncie
rzeczy jzyk zdaje si tutaj wyczerpywa swe zasoby i nie mie innego celu poza
trwaniem za wszelk cen. Wydaje si przeronity wasn moliwoci pustki i
ukazuje si nam pod postaci peni rwnie tragicznej, poniewa owa moliwo to
jzyk wyzbyty wszystkiego, ktry urzeczywistnia si wycznie poprzez odruch
kontestacji, ktry nie znajduje ju adnego przedmiotu kontestacji M. Blanchot,
Kafka i literatura, prze. A. Wasilewska, w: . Musia, A. ychliski (red.), dz. cyt., s.
125. Uwagi wzgldem poetyki Kafkowskiego jzyka z powodzeniem mona rwnie
odnie do pisarstwa Blanchota.
15. F. Kafka, Dzienniki 19101923, dz. cyt., s. 323.
16. Jak wida, Blanchot przypisuje literaturze podobne funkcje co Bataille erotyce. Obaj
widz w negacji uytecznoci czy pracy moliwo zawieszenia dziaania czasu
historycznego, a wic transgresji.
17. Moe przy odpowiednio mistycznym nastawieniu byoby to moliwe. By moe
jedynym sposobem byoby czytanie jej na sposb Tomasza, idealnego czytelnika:
Tomasz pozosta w swoim pokoju i czyta. Siedzia z rkami splecionymi na czole,
wpierajc kciuki w skr u nasady wosw, tak pochonity lektur, e nawet si nie
porusza, kiedy otwierano drzwi, Wchodzcy widzieli jego ksik niezmiennie
otwart na tych samych stronach i byli przekonani, e udaje. On za czyta. Przy
kadym znaku znajdowa si w tej samej sytuacji co samiec modliszki tu przed
poarciem. Jedno wpatrywao si w drugie. Sowa wychodzce z ksiki, ktra
nabieraa miertelnej mocy, sowa spokojne i bogie, przycigay muskajce je
spojrzenie. Kade z nich, niczym na wp przymknite oko, pozwalao wnika w
siebie owemu nazbyt ywemu spojrzeniu, ktrego w innych okolicznociach by nie
znioso. Tomasz wlizgn si zatem w te korytarze, podajc naprzd bez przeszkd,
a do chwili gdy dostrzego go wntrze sowa M. Blanchot, Tomasz Mroczny.
Szalestwo dnia, prze. A. Sosnowski, A. Wasilewska Biuro Literackie, Wrocaw
2009.
18. Korzystam z niepublikowanego przekadu Pour une littrature mineure pira
Tadeusza Komendanta.
19. Prba takiej lektury krytycznej musiaaby przypomina krytyczn recenzj Kafki,
Biblii, traktatw kabalistycznych czy Tybetaskiej ksigi umarych. Blanchot
oczywicie przewidzia moliwo zaistnienia mojej recenzji i obszed si z ni do
bezkompromisowo: Ten sposb czytania, ta obecno w obliczu dziea jako ruchu
genezy, przeradza si, ulegajc degeneracji, w lektur krytyczn, w ramach ktrej
czytelnik, bdcy teraz specjalist, umieszcza dzieo w krzyowym ogniu pyta, aby
uzyska wiedz o jego budowie, zbada tajemnice i okolicznoci jego powstania,
nastpnie pieczoowicie zweryfikowa, czy rzeczywicie odpowiada ono tym
okolicznociom i tak dalej. Przeistaczajc si w specjalist, czytelnik staje si autorem
rebours. Tymczasem prawdziwy czytelnik nie przepisuje ksiki, lecz gotw jest
powrci w niewyczuwalnym porywie ku swym wczeniejszym rnym
prefiguracjom, ktre z gry wystawiy go na nieprzewidywalne dowiadczenie
ksiki (PL, s. 243).

You might also like