You are on page 1of 5

Z recenzenckiego obowizku zmuszeni jestemy zwrci uwag na wystpujce w pracy bdy drukarskie,

szczeglnie liczne w Bibliografii: Boe, nie Borze [!] igrzysko, Z archiww, nie Z archiwaliw sowieckich;
Byem szecioletnim, nie 60-letnim przestpc; Rdultowski, nie Raduowski, W ittlin, nie W ittin, Drym-
m er, nie Drym er, Bregman, nie Bergm an, NKGB, nie NKPB itd.
Nie do staranna korekta doprowadzia nawet w dwch przypadkach do podania bdnych dat: s. 74
21 m arca 1940 (nie 1942 r.), s. 77 13 kwietnia 1940 (nie 1941 r.).
Pod adresem Bibliografii mona wysun take innego typu zastrzeenia. I tak rdowy artyku
Czesawa M a d a j c z y k a , Niemieckie dokum enty o sytuacji Polakw pod okupacj radzieck w roku 1940
(Dzieje Najnowsze 1991, n r 3) podany jest dwukrotnie raz w dziale opracowa, drugi wrd wydawnictw
rdowych; publikacj Obozy koncentracyjne O G PU w Z S R R (W arszawa 1998) zaliczono do opracowa,
chocia jest wydawnictwem rdowym; z kolei tom artykuw pod redakcj naukow Tomasza S t r z e m
b o s z a , Studia z dziejw okupacji sowieckiej (1939-1941). Obywatele polscy na kresach pnocno-wschodnich
II Rzeczypospolitej pod okupacj sowieck w latach 1939-1941 (W arszawa 1997) figuruje wrd publikacji
0 charakterze rdowym. Wydaje si te, e skoro zbir m ateriaw sesyjnych Zbrodnicza ewakuacja wizie
1 aresztw NKW D na K resach W schodnich II Rzeczypospolitej w czerwcu-lipcu 1941 roku (W arszawa 1997)
zosta raz wymieniony w dziale opracowa, nie byo powodu, aby jeden z zamieszczonych w nim artykuw
(A. G o w a c k i e g o o organizacji wiziennictwa NKW D na Kresach) wyodrbnia i podawa w dziale arty
kuw jako osobn publikacj.
Uszy uwadze redakcji zdarzajce si autorowi niezrcznoci stylistyczne, kolokwializmy i rusycyzmy.
Przykadowo na s. 108 czytamy o zesacach, ktrzy z powodu stresu potrafili w cigu kilku chwil posiwie;
na s. 75 mowa jest o uchodcach, ktrzy wyrazili ochot na wyjazd; na s. 90, przypis 378 spotykamy term in
spekulanctwo, najwyraniej majcy oznacza spekulacj; na s. 205 pisze autor, e m iasta zalegay tysice
uchodcw; n as. 81 wspomina z kolei o dosiedleniach osb itd. Z darzaj si te w pracy powtrzenia, niekiedy
nazbyt dosowne, jak na s. 222 i s. 369.
Pom imo wskazanych niedoskonaoci i usterek prac Bokowskiego naley oceni pozytywnie. W sposb
kom petentny syntetyzuje ona wiedz o obywatelach II Rzeczypospolitej w Z S R R w latach 1939-1943, a take
wzbogaca j o liczne nowe elementy. Przez polemiczny miejscami ton zachca historykw do dyskusji, a nade
wszystko pogbionych bada.

Sawomir Kalbarczyk
Instytut Pamici Narodowej
Warszawa

M ichael G. E s h, G esunde Verhltnisse. D eutsche u n d polnische Bevlkerungspolitik in


Ostmitteleuropa 1939-1950, V erlag H e rd e r-In s titu t, M a rb u rg 2000, s. 452; A n d re as R. H o f
m a n n, D ie Nachkriegszeit in Schlesien. G esellschafts- u n d Bevlkerungspolitik in den polnischen
Siedlungsgebieten 1945-1948, (B eitrge zur G eschichte O steu ro p as t. X X X ), B hlau V erlag,
K ln -W eim a r-W ie n 2000, s. 476; Philipp T h e r , Deutsche u n d polnische Vertriebene. Gesell
schaft u n d Vertriebenenpolitik in der S B Z /D D R u n d in Polen 1945-1956, (K ritische Studien zur
G eschichtsw issenschaft t. C X X V II), V a n d en h o eck & R u p re ch t, G ttin g en 1998, s. 382; E rz
wungene Trennung. Vertreibungen u n d A ussiedlungen in u n d aus der Tschechoslowakei 1938-1947
im Vergleich m it Polen, Ungarn u n d Jugoslawien, wyd. D e tle f B r a n d e s , E d ita I v a n i c k o v a ,
Jiri P e e k, K lartext-V erlag, E ssen 1999, s. 328.

Sa to trzy doktoraty wiadectwo reorientacji historiografii niemieckiej czasw najnowszych i nowej fazy
dialogu polsko-niem ieckiego oraz tom referatw z sesji Niemiecko-Czeskiej i Niemiecko-Slowackiej Komi
sji Historycznej z padziernika 1997 r., dokum entujcy podobny proces w stosunkach niemiecko-czeskich.
T em at tzw. wypdzenia, czyli usunicia Niemcw z nowego terytorium pastwa polskiego po zakoczeniu
II wojny wiatowej, przez dziesiciolecia podejmowany by przez historiografie polsk i zachodnioniemieck
przede wszystkim dla udowodnienia drugiej stronie, e si myli. Po stronie polskiej by to zwaszcza w latach
szedziesitych stosunkowo podny gatunek bada, przede wszystkim demograficznych, obciony jednak
serwitutam i politycznymi i autocenzur1. Po stronie zachodnioniemieckiej historiografia N R D unikaa
tem atu konsekwentnie badania nad usuniciem Niemcw z Europy rodkow o- i Poudniowo-W schodniej
pierwotnie rozwijay si pod oson wyjtkowo szczodrego m ecenatu pastwowego: Republika Federalna bya
ywotnie zainteresowana takim obrazem lat czterdziestych, w ktrym powojenne straty i cierpienia Niemcw
przynajmniej w jakim stopniu rwnowayyby ich zbrodnie2. Z tego wanie wzgldu ju w latach szedziesi
tych powani historycy niemieccy zaczli stroni od opisu i analizy wypdzenia, oddajc tym samym pole
publicystom powizanym ze rodowiskami zwizkw wypdzonych. Tym za chodzio nie tyle i nie tylko
0 przypomnienie cierpie rodakw, ile o stworzenie jak najbardziej czarnego obrazu narodw wypdzaczy
(Vertreibemationen), z Polakam i i Czechami na czele. Inn cech charakterystyczn tego pisarstwa byo ignoro
wanie rde i historiografii innych ni niemiecka, czyli swoiste samoograniczenie do relacji pokrzywdzonych,
ewentualnie uzupenionych o peryferyjne w stosunku do wydarze rda anglosaskie.
Rok 1989 spowodowa radykalne zmiany i w Polsce, i w Niemczech. Historycy polscy zajli si powojen
nym odniem czaniem wyjtkowo intensywnie, niejako odkrywajc tem at na nowo, bez uprzedze politycznych
1 emocjonalnych; wyniki wydaj si co najmniej zadowalajce3. Jednoczenie w zjednoczonych Niemczech
ujawniy si nowe aspekty sprawy: po pierwsze, losy wypdzonych w nowych landach, ktrzy w odrnieniu od
byych ziomkw w RFN przez 45 lat praktycznie pozbawieni byli nie tylko moliwoci publicznego upom nienia
si o swoje krzywdy, ale i gonego mwienia o nich; po drugie uwiadomienie sobie przez niektrych
przedstawicieli pokolenia 68, e odmawiajc suchania wspomnie o przejciach pokolenia rodzicw, niejako
wylali dziecko z kpiel: fakt, e wypdzenie stao si rycho ulubionym motywem publicystw z prawej strony
sceny politycznej, nie oznacza przecie, e pokoleniowa traum a nie m iaa miejsca. Poczucie zawinionej niespra
wiedliwoci znalazo wyraz w znanym reportau historycznym Helgi H i r s c h 4, stao si take przedmiotem
krytycznej refleksji Rexa R e x h e u s e r a5. Wszystkie te nowe aspekty i interpretacje stanowi to trzech
omawianych pozycji, dotyczcych Polski; w wypadku stosunkw czesko-niemieckich dodatkow okoliczno, nie
pozbawion wpywu na stan dyskusji, stanowi wci utrzymujca si polityczna draliwo tem atu, wynikajca
z roszcze ziomkostwa sudeckiego i jego roli zwaszcza w relacjach midzy Prag a M onachium.
Zajmijmy si najpierw pracami o Polsce. Autorzy nale do najmodszego pokolenia historykw, nie maj
podobniejak i prom otorzy6 nic wsplnego z wypdzonymi, znajjzyk polski i obficie korzystali z polskich
rde i literatury przedmiotu. Inaczej mwic, recenzowane prace stanowi wkad do dyskusji naukowej, a nie
politycznej czy publicystycznej i dlatego wanie warto si zastanowi, co nowego wnosz?
Najbardziej konwencjonalna jest n a pierwszy rzut oka praca A ndreasa R. H o f m a n n a, ktry napisa po
prostu m onografi regionaln, opart przede wszystkim na intensywnej kwerendzie w archiwach polskich i na
polskiej literaturze przedm iotu. Philipp T h e r pod wzgldem konceptualizacji posun si dalej, prbujc
porwna losy polskich i niemieckich wypdzonych w P R L i radzieckiej strefie okupacyjnej/NRD; wykorzysta!
powojenne rda archiwalne (kwerenda sil rzeczy ograniczona zostaa do akt centralnych i czterech wybranych
powiatw w obu krajach), literatur polsk i niemieck. Najbardziej ambitne zadanie postawi! sobie Michael

1 Cf. artyku niej podpisanego, Histoografiapolska o wypdzeniu"Niemcw [w] Polska 1944145-1989. Studia i materiay,
t. II, Warszawa 1997, s. 249-269.
2 Cf. M. B e e r , Das Groforschungsprojekt Dokumentation der Vetreibung der Deutschen aus Ost-Mitteleuropa im
Spannungsfel von Politik und Zeitgeschichte, Vierteljahrshefte fr Zeitgeschichte t. XLVI, 1998, s. 345-389.
3 Aktualny stan bada oddaj wstpy do wydawnictwa AfemcywPo/scei 945-/95,pod. red. W. o r d z i ej a i H . L e m -
b e r g a , t. I i II, Warszawa 2000; spord najnowszych monografii regionalnych, ktre ukazay si ju po zoeniu do druku
wymienionych tomw, vide bardzo ciekaw prac A. D z i u r o k a , lskie rozrachunki. Wadze komunistyczne a byli czonkowie
organizacji nazistowskich na Grnym lsku w latach 1945-1956, Warszawa 2000.
4 Zemsta ofiar. Niemcy w obozach w Polsce 19441950, Warszawa 1999. Cf. dyskusj wok tej ksiki, Czy Polacy skrzywdzili
Niemcw?, Wi nr 1 (507), 2001, s. 127-140.
R. Rexheuser, Das Bild des Nachkriegslagers in Lamsdorf im kollektiven Gedchnis der Deutschen, Zeitschrift fr
Ostmitteleuropaforschung, 50/1, 2001, s. 48-72.
Esch napisa doktorat pod kierunkiem Hansa Heckera, Hofmann Hansa Mommsena, Ther Klausa Zemacka.
G. E s h, ktry obj kw erend archiwalia ponazistowskie i PRL-owskie, szukajc rnic i podobiestw midzy
polityk ludnociow III Rzeszy (do 1944 r.) i Polski (od 1945 r.); std zaskakujce by moe cezury pracy
(1939-1950), ktre nie powinny jednak budzi wikszych oporw: skoro przyjlimy w ostatnich latach zasad,
e nie da si opowiedzie powojennej historii Niemcw w Polsce bez signicia do okresu poprzedniego, to
wyeksponowanie zwizku midzy okupacj i wczesnym P R L -em w postaci postawienia pytania o bezporednie
zwizki przyczynowo-skutkowe wydaje si w peni uzasadnione7.
Najbardziej tradycyjny ksztat ma, jak ju wspomniano, m onografia regionalna H ofm anna, ale po bliszym
przyjrzeniu si pracy nietrudno stwierdzi, e i on poszed drog nieznan poprzednikom. Ot warunki ycia
i wysiedlenie ludnoci niemieckiej zajmuj tylko stosunkowo skrom n cz ksiki (jeden spord omiu
rozdziaw i kilka podrozdziaw w innych czciach). Lwia jej cz powicona jest polskiemu programowi
zachodniem u i jego realizacji, gwnie w postaci akcji osadniczej; osobne rozdziay dotycz weryfikacji na
ssiednim lsku Opolskim ydw i od 1947 r. Ukraicw. A utor umiejtnie czy opis i analiz kilku
strum ieni migracyjnych (Niemcw, Polakw, ydw i Ukraicw), przeam ujc tym samym niedobr tradycj,
zgodnie z ktr procesy te rozpatrywano z reguy oddzielnie, dostrzegajc innych tylko w tle lub w ogle
nie dostrzegajc. Hofm ann potwierdza wyniki nowych bada polskich w wielu punktach. T ak np. susznie
zauwaa, ze przestpstwa, czy szerzej: terror, wychodzcy z szeregw Arm ii Czerwonej, w bardzo podobnym
stopniu kierowa si tak przeciw niemieckiej, jak i przeciw polskiej ludnoci rodzimej (s. 76 n.), potwierdza obraz
anarchii i bezradnoci powstajcej administracji polskiej zarwno wobec ogromnych problemw organizacyj
nych, zwizanych z rwnoczesn migracj milionw osb o rnym statusie, jak i wobec kom endantur radziec
kich (passim). Podobnie jak Ther, zwraca uwag na wpyw ideologii na zaoenia i realizacj polskiej polityki
osadniczej (s. 157-180), utrudniajcy czy wrcz uniemoliwiajcy integracj przede wszystkim chopw
w nowym miejscu zamieszkania. Bardzo interesujcy jest rozdzia o ydach na Dolnym lsku, poszerzajcy
nasz wiedz, zarwno jeli idzie o migracje, jak i o prby produktywizacji tych, ktrzy przeyli holocaust8.
W konkluzji Hofm ann zastanawia si nad zwizkiem midzy opisywanymi procesami migracyjnymi (polityk
ludnociow) a systemem. Form uuje tez, e lokalni przywdcy urzdnicy samorzdowi i pastwowi
redniego i niskiego szczebla korzystali ze zdumiewajcej swobody, czsto odczuwanej przez przedm ioty ich
dziaa jako anarchia; system ten czyni z przywdcw czsto pochodzcych z najniszych warstw spoecz
nych czy m arginesu9 wsplnikw, take w zbrodni. N a ziemiach nowych ofiarami byli gwnie inni
Niemcy i uznani za Niemcw, ale take Ukraicy, wobec ktrych czsto stosowano wzory przejte od niemiec
kiego okupanta (z wyjtkiem fizycznej eksterminacji, s. 427^130).
To wanie pytanie: o zwizki i zalenoci midzy niemieck i polsk polityk ludnociow, stoi z kolei
w centrum pracy Escha. A utor wychodzi z zaoenia, ze narodowosocjalistyczny Berlin i komunistyczna W ar
szawa prowadziy polityk podobn w tym sensie, e traktoway masowe migracje przymusowe jako rodek
dozwolony, wrcz nieodzowny. Przez czystki etniczne i osiedlenie rodakw chciay niejako raz na zawsze
zapewni: po pierwsze przynaleno pastwow ziem spornych, po drugie rozwiza problem racjonal
nego zaludnienia i zatrudnienia na terenach, ktre w 1939 r. znalazy si pod okupacj niemieck, a w 1945 r.
weszy w skad pastwa polskiego. Teza wyjciowa o prymacie polityki ludnociowej, czsto spotykana w rodo
wisku badaczy zwizanych z seri wydawnicz Beitrge zur nationalsozialistischen G esundheits- und Sozial
politik10 i hamburskim Institut fr Sozialforschung, nie prowadzi w naszym konkretnym przypadku (porwna
nia polsko-niem ieckiego) do wnioskw rewolucyjnie nowych; drobiazgowa rekonstrukcja sposobu mylenia
doradcw, pracujcych dla twrcw nowego porzdku, niekoniecznie musi trafia w istot samego procesu
historycznego. Esch w odniesieniu do polityki polskiej zdaje si przecenia znaczenie Rady Naukowej dla
Zagadnie Ziem Odzyskanych11, Biura Studiw Osadniczo-Przesiedleczych oraz planw powstaych w krgu

7 Cf. Deutsch-Polnische Beziehungen 1939-1945-1949. Eine Einfhrung, wyd. W. B o r o d z i e j , K. Z i e m e r , Osnabrck 2000.


8 Cf. B. S z a y n o k , Ludno ydowska na Dolnym lsku 1945-1950, Wrodaw 1993; Sz. r o n s z t ej n , Z dziejw ludnoci
ydowskiej na Dolnym lsku po II wojnie wiatowej, Wrocaw 1993; szerzej o migracji: artykuy M. P i s a r s k i e g o i A. S t a n -
k o w s k i e g o [w:] Studia z dziejw i kultury ydw w Polsce po 1945 roku, red. J. T o m a s z e w s k i , Warszawa 1997.
9 Jak wiadomo, teza ta sformuowana na podstawie zupenie innego materiau rdowego stanowi jeden z waniej
szych wtkw ostatnich prac Jana T. Grossa.
10 Grup t umiejscawia w kontekcie tradycji bada nad narodowym socjalizmem U. H e r b e r t , Nationalsozialistische
Vemichtungspolitik Neue Forschungen und Kontroversen, Frankufrt/M. 1998, s. 22-29.
11 Cf. krytyczn recenzj M. W o j c i e c h o w s k i e g o , KH t. CVI, 1999, s. 151-154.
rzdu na emigracji i pastwa podziemnego. Mniej uwagi powica za to tem u, co dziao si na dole, na
paszczynie realnych dziaa i zaniecha. Przekonuje z kolei, e planistom polskim i niemieckim wsplny byl
cel racjonalizacji zatrudnienia i osadnictwa. Polityka polska nie bya jednak, w odrnieniu od niemieckiej, ani
rasistowska, ani imperialna, ani totalitarna, nie zmierzaa do fizycznej likwidacji osobnikw zbdnych czy
nieproduktywnych, czsto rnia si take co do form i instrum entw (nieporwnywalna rola terroru), nie
m iaa wreszcie na celu budowy spoeczestwa klasowego (panowie i niewolnicy). M ona uzna, e wywd
ten daby si zmieci bez wikszego trudu na mniejszej liczbie stron (podobny zarzut mona postawi Therowi),
niemniej jednak trudno uzna go za zbdny, zwaszcza w kontekcie wspomnianych na wstpie zarzutw ze strony
rodowisk wypdzonych, goszcych od dziesicioleci mniej lub bardziej otwarcie, e polskie przestpstwa
niewiele si rniy od niemieckich. Esch jest pierwszym autorem , ktry otwarcie podj ten w tek i zweryfikowa
negatywnie zawarte w nim wyobraenia i podejrzenia.
T her zajmuje si wymuszonymi migracjami po 1945 r. tylko w pierwszej czci swojej pracy; zauwamy na
marginesie, e naley do rosncej grupy badaczy, ktrzy pojcia wypdzenia (jako przemieszczenie transgra-
niczne, porednio lub bezporednio wymuszone, trwae i nieodwracalne) uywaj zarwno w odniesieniu do
Polakw, jak id o Niemcw. Interesuje si jednak przede wszystkim porwnaniem sytuacji jednych i drugich ju
po przekroczeniu granicy. Radziecka strefa okupacyjna m iaa gorsze warunki do przyjcia wypdzonych ni
Polska (nieporwnywalna gsto zaludnienia, brak ziemi i m ajtku opuszczonego). W obu krajach rozrnia
autor trzy nurty polityki integracyjnej: charytatywny, rewolucyjny (przede wszystkim reform a rolna) i redystry
bucyjny (wany zwaszcza dla przyszej N RD , odwoujcej si od pocztku do ideologii egalitarnej, podczas gdy
w Polsce kluczow rol peni nacjonalizm), majcy zagodzi wyrany podzia midzy ludnoci miejscow a
jeszcze bardziej poszkodowanymi przez wojn przybyszami. W obu krajach nie doszo do uchwalenia
odpowiednika zachodnioniemieckiej ustawy o wyrwnaniu obcie (Lastenausgleichsgesetz), w Polsce jednak
wypdzeni otrzymywali rodzaj odszkodowania za mienie zabuaskie. Mimo to de facto pozostawali oni
rwnie, podobnie jak Niemcy ze wschodu, poszkodowani, gdy bardziej wartociowe mienie z reguy trafiao
do rk przesiedlecw z Polski centralnej. Pocztek epoki stalinowskiej w obu krajach zbiega si z kocem
polityki wobec wypdzonych, oficjalnie uznanych przez wadze za w peni zintegrowanych. Dziki tem u, e
autor sign swoimi badaniam i do poowy lat pidziesitych, jest on w stanie wykaza, e integracja rzeczywista
w duym stopniu dokonaa si dopiero wtedy, w ram ach forsownej industrializacji i urbanizacji, co oczywicie
nie jest tosame z zanikiem tsknoty za utracon ma ojczyzn. W sumie czytelnik otrzymuje w pracy T hera
wietny przykad sensownoci bada komparatystycznych: podobiestwa i rnice w losach Polakw i Niemcw
ze wschodu wicej mwi o N R D i PR L ni o samych wypdzonych.
Inne porwnanie umoliwia tom pod redakcj D etlefa B r a n d e s a, Edity I v a n i c k o v e j i Jiriego
P e a. Pokazuje przede wszystkim, e dialog czeskich i niemieckich historykw jest znacznie bardziej zaawan
sowany ni oficjalna polityka wobec przeszoci, z reguy skupiajca uwag mediw i przesaniajca postp
w badaniach. Oczywicie Vaclav u r a 1 nieco inaczej ujmuje genez wysiedlenia Niemcw sudeckich ni D etlef
Brandes (Kural wiksz wag przykada do ewolucji stosunkw w Protektoracie, Brandes, wietny znawca
archiwaliw brytyjskich, do polityki midzynarodowej), ale s to naprawd niuanse i szczegy. Historycy czescy
i niemieccy zgodni s natom iast co do nierozerwalnego zwizku midzy unicestwieniem przez III Rzesz
Czechosowacji i losem Niemcw czechosowackich, nie m a wikszych rozbienoci co do przypuszczalnej liczby
ofiar miertelnych (ok. 20-30 tys.), nie brak take nowych, interesujcych wynikw bada. Wymiemy w tym
kontekcie artyku skrupulatnego jak zawsze Rdigera O v e r m a n s a, poddajcego druzgoccej krytyce starsze,
z reguy znacznie zawyone szacunki wspomnianych wyej ofiar miertelnych, projekt M arii R h o d e o zmien
nych deklaracjach przynalenoci narodowej w latach 1930-1950 na terenie Czechosowacji, artyku Tom asa
S t a n e a, nawizujcy do klasycznych prac autora o odsunie Niemcw, wreszcie drobiazgow rekonstrukcj
pogrom u w U sti nad ab pira Vladim ira a i s e r a (szkoda, e zakoczon absurdaln hipotez o prowokacji
brytyjskich lub amerykaskich firm lotniczych, rzekom o zainteresowanych wysadzeniem w powietrze miejsco
wego poniemieckiego magazynu czci do M esserschm itta 109).
Podsumowujc: na polu bada nad tzw. wypdzeniem postp jest ogromny. Mimo wszystkich utrzymuj
cych si stereotypw i uprzedze, historycy wzili si do pracy i maj si czym pochwali. Kto by pomyla jeszcze
kilkanacie lat tem u, e Polacy i Czesi bd na ten wanie tem at rozmawia z na og modymi Niemcami,
i e rozmowa ta nie bdzie ani zamiast, ani obok bada, tylko o rzeczy samej?

Wodzimierz Borodziej
Uniwersytet Warszawski
Instytut Historyczny

You might also like