Professional Documents
Culture Documents
XIII
RADA NAUKOWA
prof. zw. dr hab. Andrzej ZALEWSKI, Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie,
(przewodniczcy)
doc. PaedDr. Vlasta CABANOV, PhD., Uniwersytet yliski
doc. PhDr. Tom HAUER, PhD., Uniwersytet yliski
prof. dr hab. Pavol DANCK, Uniwersytet w Preszowie
dr hab. Elbieta JUNG, Uniwersytet dzki
prof. dr hab. Andrzej KANIOWSKI, Uniwersytet dzki
prof. Alexandre Costa LEITE, University of Brasilia, Department of Philosophy, Brazil
dr hab. Ryszard MIREK, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie
prof. Raja NATARAJAN, School of Technology & Computer Science, Tata Institute
of Fundamental Research, Mumbai
prof. dr hab. Zlatica PLAIENKOV, Comenius University, Bratislava
dr hab. Marek REMBIERZ, Uniwersytet lski
dr hab. Piotr STAWISKI, Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
prof. dr hab. Viktor VASZKIEWICZ, Uniwersytet im. Dragomanowa, Kijw
LISTA RECENZENTW
dr hab. Gabriela BESLER, Uniwersytet lski
dr hab. Piotr BOROWIK, Wysza Szkoa Lingwistyczna w Czstochowie
prof. dr hab. Andrzej BRONK, Katolicki Uniwersytet Lubelski
dr hab. Steffen HUBER, Uniwersytet Jagielloski
prof. dr hab. Elbieta JUNG, Uniwersytet dzki
prof. dr hab. Ryszard KLESZCZ, Uniwersytet dzki
prof. dr hab. Jan Andrzej KOCZKOWSKI OP, Uniwersytet Papieski Jana Pawa II w Krakowie
s. dr hab. Tereza OBOLEVITCH, Uniwersytet Papieski Jana Pawa II w Krakowie
dr hab. Marek OTISK, Instytut Filozofii Akademii Nauk Republiki Czeskiej w Pradze,
Uniwersytet Ostrawski
dr hab. prof. UAM Andrzej PLUTA, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
Prof. PhDr. Mria POTOROV, PhD., Uniwersytet Komeskiego w Bratysawie
FILOZOFIA
XIII
pod redakcj
RYSZARDA MISZCZYSKIEGO
Czstochowa 2016
Redakcja
Ryszard MISZCZYSKI (redaktor naczelny)
Micha PCIENNIK (sekretarz redakcji)
Simon LUNN (redaktor jzykowy)
Korekta
Paulina PIASECKA
Redaktor techniczny
Piotr GOSPODAREK
Projekt okadki
Damian RUDZISKI
PISMO RECENZOWANE
ISSN 2080-2005
Pawe GWIADZISKI
Is Neurosis a Private Language? ............................................................. 123
Czy neuroza jest jzykiem prywatnym? (Streszczenie) ......................................... 131
Anna SONIMSKA
Filozofia jako demaskatorka za w pogldach Terryego Eagletona ...... 133
Philosophy as a Debunker of Evil in the Views of Terry Eagleton (Summary) ........... 155
Mariusz OZIBOWSKI
Nieudolno jako istota filozofii, albo:
czy embrion moe by filozofem? .......................................................... 157
Inefficiency as the essence of philosophy, or: does embrion the philosoph exist?
(Summary) ................................................................................................. 173
Wiesawa SAJDEK
Niemieckie inspiracje i przyjanie Augusta Cieszkowskiego ................ 175
German Inspiration and Ties of Friendships of August Cieszkowski (Summary) ......... 196
Henryk POPOWSKI
Wiktor Wsik jako historyk filozofii polskiej. Cz. I ........................... 197
Wiktor Wsik as the historian of the Polish philosophy, part I (Summary) .............. 212
Andrzej MYRDKO
Pathos Boga w myli Abrahama J. Heschela ......................................... 213
The Pathos of God in the teaching of Abraham J. Heschel (Summary) ..................... 222
Mateusz KUTA
Czowiek jako rdo religii. Scott Atrana i kognitywna teoria religii ..... 223
Man as a source of religion. Scott Atran and cognitive theory of religion (Summary) ..... 245
Dawid NOWAKOWSKI
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra ................................................... 247
Faith and Reason in the Thought of Martin Luther (Summary) ................................ 261
Ryszard MISZCZYSKI
Semantyczne kategorie Edmund Husserl, Stanisaw Leniewski ........ 263
Semantical Categories) Edmund Husserl, Stanisaw Leniewski (Summary) ............ 281
RECENZJE I SPRAWOZDANIA
Dawid DZIURKOWSKI
[rec.] Wiesaw Szuta, Tadeusz lipko SJ, Wydawnictwo Petrus,
Krakw 2015, ss. 378 ............................................................................. 285
Micha PCIENNIK
Filozofia wobec faktycznoci pluralizmu religijnego,
[rec.] Dawid Rogacz, W stron radykalnego pluralizmu religijnego,
Wydawnictwo Libron, Krakw 2016, ss. 181 ........................................ 289
Dawid DZIURKOWSKI
Sprawozdanie z konferencji naukowej Apokryficzno (w) filozofii.
Nie/anty/pozaortodoksyjne dyskursy filozoficzne, Czstochowa,
2930 wrzenia 2016 roku ....................................................................... 305
Ryszard MISZCZYSKI
Applications of Algebra in Logic and Computer Science XX
(Zastosowania Algebry w Logice i Informatyce). Zakopane,
7th13th March 2016 ................................................................................ 311
Maksym ADAMCZAK, Micha PCIENNIK
Sprawozdanie z oglnopolskiej studencko-doktoranckiej konferencji
naukowej III edycji Grskiego Filozofowania: Filozofowa
w kontekcie wspczesnoci Wspczesno w kontekcie filozofii,
2022 maja 2016 r., Schronisko PTTK Strzecha Akademicka
(Karkonosze) ........................................................................................... 315
PRACE NAUKOWE Akademii i m. Jana Dugosza w Czstochowie
Filozofia 2016, z. XIII
W dniu 1 padziernika 2016 roku zmara prof. zw. dr hab. Joanna lsarska,
wykadowczyni Uniwersytetu dzkiego na Wydziale Filologicznym, kierownik
Pracowni Antropologii Literatury w Katedrze Teorii Literatury Instytutu Kultury
Wspczesnej. Bya wybitnym naukowcem, wybitnym nauczycielem akademic-
kim, wybitn poetk i malark. Podstawowymi dziedzinami Jej bada nauko-
wych byy teoria i antropologia literatury, literatura porwnawcza, poetyka ko-
gnitywna oraz creative writing. W skad Jej dorobku wchodzi sto trzydzieci pu-
10 Prof. zw. dr hab. Joanna lsarska wspomnienie
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.01
Maciej WONICZKA
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Tekst zawiera prb opisu zalenoci ksztacenia filozoficznego w Polsce od czynnikw zwi-
zanych z szeroko pojmowanymi oddziaywaniami politycznymi. Pierwsza cz powicona jest
miejscu edukacji filozoficznej w polityce edukacyjnej. Wskazano w niej na odniesienia zwizane
z decyzjami wadz, wpywem instytucjonalnym, relacjami do tradycji. W czci drugiej omwiono
miejsce ksztacenia filozoficznego w ideologii edukacyjnej. Zwrcono w niej uwag na konse-
kwencje udziau Polski w Unii Europejskiej (np. relacja do idei wielokulturowoci), przedstawiono
proponowane rozwizania zarwno na poziomie krajowym, jak i lokalnym. W czci trzeciej pod-
jto kwesti uwarunkowa wiatopogldowych w edukacji filozoficznej. Tu podkrelono rnic
midzy religijnym a nawizujcym do przesanek filozoficznych profilem ksztacenia. W konklu-
zjach przedstawia si propozycj ograniczenia wpywu dziaalnoci politykw na ksztacenie filo-
zoficzne i w wikszym stopniu powierzenia go profesjonalistom.
Sowa kluczowe: polityka edukacyjna, ideologia edukacyjna, ksztatowanie wiatopogldu,
nauczanie filozofii.
3
Do standardu nale prace dotyczce oglniejszych relacji midzy polityk a edukacj (Przy-
szczypkowski i in. 2014; Przyszczypkowski 2012; liwerski 2009; Potulicka, J. Rutkowiak
2010; Melosik 2013 i inne).
4
Podobnie jest z religi: Edukacja religijna postrzegana jest w Polsce raczej jako fakt, ni pro-
blem (Zwierdyski 2014, 15). Zatem: wprowadzenie nauczania przedmiotu religia/etyka
byo konsekwencj argumentacji czy jedynie jawnie owieconej decyzji nowej wadzy?
5
Tych faktw spoecznych jest oczywicie wicej. Decyzj polityczn byo powoanie Komi-
sji Edukacji Narodowej, ktra przeformuowaa wczesn ideologi edukacji w sposb za-
sadniczy. Rozwizanie zakonu jezuitw w 1773 r. byo rozstaniem z radykaln postaci teolo-
gii katolickiej, konserwatyzmem i oderwaniem od realnych potrzeb edukacyjnych. Usunicie
filozofii miao ten sam charakter: wraz z likwidacj nauczania wersji scholastycznej filozofii
usunito ze szk nauczanie filozofii w ogle.
16 Maciej WONICZKA
6
Termin ideologia zdaje si mie dwa podstawowe znaczenia. W pierwszym, silnie wartociu-
jcym, ideologia to zesp przewiadcze koncepcyjnych, teoretycznych sucych realizacji
pewnych zamierze. Akcent negatywnie wartociujcy zwizany jest z abstrakcj, oderwaniem
od kontekstw prawdziwociowych, charakterem perswazyjnym (synne, lekcewace to ide-
ologia). W drugim, bardziej opisowym znaczeniu ideologia to zesp idei orientujcych
w funkcjonowaniu w rzeczywistoci (przykad: jaka tu idea, co stanowi podstawowe przesa-
nie). Por.: Woniczka 2014, 113136. W klasyce refleksji dotyczcej ideologii edukacyjnych
zwraca si uwag na prace: Meighan 1993 oraz ONeill 1981.
18 Maciej WONICZKA
7
W tym sensie, e nie zosta okrelony jaki jednolity model edukacji europejskiej, stworzony
przez ponadnarodow wadz. Podobnie trudno mwi o jakim globalnym modelu edukacji.
8
Dla historykw idei nie jest to nowy problem. W historii XIX-wiecznej myli rosyjskiej znany
jest spr sowianofilw z okcydentalistami. Rwnie polska filozofia romantyczna osadzona
bya na akcentowaniu pierwiastkw narodowych.
Czy nauczanie filozofii w Polsce jest kwesti polityczn? 19
9
Por. te: Rada Europy pragnie wesprze decydentw politycznych (na poziomie lokalnym, re-
gionalnym, krajowym), spoeczestwo obywatelskie, dziaaczy kultury w opracowaniu polityki
dialogu szanujcej rnorodno kulturow we wszystkich jej komponentach. W tym celu Rada
Europy dy do przeanalizowania rda i mechanizmw konfliktw midzy wsplnotami kul-
turalnymi i religijnymi, zdefiniowania akcji kulturalnych o charakterze prewencyjnym oraz
ustalenia akcji pojednawczych (Rabczuk 2007, 119).
10
Por. komentarz Jana Woleskiego: Skoro nauczanie religii moe trwa 12 lat, nie liczc
przedszkola, a nie mona przeznaczy dwch godzin na filozofi, to jest to skandal polskiej
rzeczywistoci owiatowej []. Polskie wadze edukacyjne, zreszt rwnie te, ktre organizu-
j szkolnictwo wysze, s jakby lepe na filozofi (Woleski 2015, 18).
20 Maciej WONICZKA
11
Por.: Art. 25.2. Konstytucji: Wadze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowuj bez-
stronno w sprawach przekona religijnych, wiatopogldowych i filozoficznych, zapewniajc
swobod ich wyraania w yciu publicznym.
12
Por. te: Brak jednoznacznych odniesie do ideologii edukacyjnych moe oznacza take brak
jednoznacznej i dookrelonej wizji ksztacenia i wychowania, co moe przekada si na dzia-
anie po omacku oraz posugiwanie si metod prb i bdw we wprowadzaniu zmian w sferze
edukacji. Nie trzeba podkrela, i takie podejcie moe w obszarze wychowania i ksztacenia
stwarza wicej problemw, ni ich rozwizywa []. Ta hybrydalno jedna nie sprzyja
obecnoci w edukacji jakiej w miar staej opcji wiatopogldowej (Jagielska 2014, 248).
Czy nauczanie filozofii w Polsce jest kwesti polityczn? 21
13
Obrona wartoci nauki ma oczywicie dusz tradycj. Moe warto tu przypomnie spr Izy-
dory Dmbskiej z krzewicielami wczesnej ideologii politycznej: Dmbska owiadczya, e
ideologii adnego socjalizmu promowa nie bdzie, bo od wiekw na uniwersytetach obowi-
zuje kult prawdy.
14
Por.: Systemy eksperckie to specjalistyczna, deponowana przez specjalistw w instytucjach
publicznych, wiedza na temat wiata, ktrej nie posiadaj w caoci adne indywidualne osoby.
Tym samym ekspertyzy, penic funkcj wiarygodnego orzekania o wszelkich stanach i zjawi-
22 Maciej WONICZKA
skach, podwaaj wewntrzn stabilno podmiotu jako tego, ktry moe samodzielnie rozpo-
znawa swoj aktualn sytuacj oraz dysponowa poprawnym obrazem wiata (lsarska
2015, 10).
15
Na konteksty wiatopogldowe w uprawianiu filozofii zwracali uwag m.in. Henryk Elzenberg
i Leszek Koakowski. Por.: Janeczek, Charzyski, Macioek 2011.
16
Termin filozoficzny sposb ycia za: Kwiek 1999, 50.
Czy nauczanie filozofii w Polsce jest kwesti polityczn? 23
17
Podzia modeli edukacji religijnej w szkole za: Zwierdyski 2014, 1618.
24 Maciej WONICZKA
18
Por. rozdzia Nowe orientacje w nauczaniu religii i religioznawstwa w szkolnictwie wybranych
krajw europejskich i pozaeuropejskich (Rabczuk 2007, 123140).
19
Zgodnie z obowizujcym prawem w uczelniach nie ma tak wyranego sporu o ideologi
obecnie obowizuje system Krajowych Ram Kwalifikacji. Chyba e zapytamy o neoliberalizm
por. Michaowska 2013. Por. te: Minkiewicz 2003; Hejwosz 2010; Kaczor, Widelak 2007.
Czy nauczanie filozofii w Polsce jest kwesti polityczn? 25
(oczywicie poza pewnymi wyjtkami). Jak to zrozumie? Czy to jest jaka ele-
mentarna niespjno: jeli religia jest tak kulturowo i spoecznie wana, to dla-
czego nie ma jej na studiach (przecie filozofia marksistowska bya na kadym
kierunku studiw), jeli nie jest a tak wana, to dlaczego jest prawie obowiz-
kowym przedmiotem nauczania w szkolnictwie przedakademickim? Czy znowu
decyduj tu czynniki polityczne? Czy te moe znaczy to co wicej: istnieje
podstawowa rnica midzy kultur nisk a kultur wysok. Na niszych po-
ziomach edukacji akcentuje si czynniki wizane z wychowaniem i tradycj kul-
turow (std tak silna rola ksztacenia religijnego), natomiast w szkolnictwie
akademickim obowizuj nieco inne standardy (kult prawdy i obiektywizmu),
wskazujce na wiksz zoono wspczesnego dowiadczenia kulturowego
(dlatego wyraniejszy dystans do religii jest nieuchronny).
W przedstawianej dyskusji naleaoby te odnie si do materiau empi-
rycznego. Ale niestety trudno znale w literaturze przedmiotu badania dotycz-
ce efektywnoci nauczania religii jako przedmiotu wiatopogldowego. W ogle
zdaje si tu panowa brak podstawowych ustale. Mamy bowiem do czynienia
ze swoistym curiosum edukacyjnym pastwo polskie zrzeko si czci odpo-
wiedzialnoci za wychowanie, ksztacenie moralne i wiatopogldowe na rzecz
instytucji religijnej. Rwnie w szczegowych rozwizaniach nieporozumienia
maj charakter podstawowy. Brak jest elementarnych procedur nadzoru i kontro-
li merytorycznej nad lekcjami religii, ktre s wyczone z jurysdykcji szkolnej
i podlegaj wycznie nadzorowi instytucji kocielnych. Na gruncie jakich teorii
edukacyjnych przedstawia si koncepcj obszarw wyczonych z edukacji (na-
uczanie religii dokonuje si poza systemem ksztacenia)? Czy instytucjonalny
(prawie) przymus edukacji religijnej przynosi dobre skutki? Krytycy pragmatyki
religijnej w polskich szkoach podaj argument, i powszechno takiego trybu
edukacji moe by rdem opresji spoecznej i moe stanowi hamulec (czy
przeszkod, czynnik szkodliwy) wobec rozwoju nauki20.
Z fragmentarycznych danych mona wnioskowa, e obecne edukacyjnie
promowane dowiadczenie duchowe (przekazywane w postaci przedmiotu reli-
gia) jest kompletnie nieefektywne niekomunikatywne, razi archaizmami jest
wysoce oddalone od realnych potrzeb edukacyjnych modziey, prowadzone
w dystansie do wspczesnego standardu metodyk innych przedmiotw naucza-
nia21. Nie da tu si unikn pytania: czym jest nauczanie religii i jaki jest jego
status: (1) czy jest to przekaz tradycji kulturowej (motyw Polaka-katolika); (2)
czy to dziaalno wiatopogldowo-twrcza, przekaz kulturowo-duchowy; czy
20
Stanowisko prof. Barbary Stanosz przedstawione w audycji radiowej, https://www.youtube.
com/watch?v=wJ4ShmeGMw8 [dostp: 2.04.2016]. Ten spr edukacyjny ma oczywicie dug
tradycj: czasy Aleksandrii i Hypatia (neoplatoska szkoa aleksandryjska) zamordowana
przez rozfanatyzowany tum chrzecijan (415 r.). Dokadniej: [] wycignita z powozu
i rozszarpana przez tum chrzecijan (Honderich 1999, 617).
21
Por. rozdzia: Opinie na temat nauczania religii w szkole (Zwierdyski 2014, 4556).
26 Maciej WONICZKA
Uwagi kocowe
W wietle przedstawionych refleksji konkluzje wydaj si jasne. Naley zre-
dukowa dominacj polityki i politykw nad edukacj w Polsce. W funkcjonuj-
cej od ponad wierwiecza formule edukacyjnej wystpuj podstawowe
sprzecznoci, brak jest w niej spjnoci, wiele przedstawionych rozwiza miao
charakter dorany i nie suyo edukacji jako wanemu segmentowi funkcjono-
wania kultury narodowej. Szczeglny niepokj mog budzi zagadnienia zwiza-
ne z porzdkiem koncepcyjnym, dotyczcym funkcjonowania edukacji. Zwaszcza
jest to wyrane w obszarze rozstrzygni ideowych i wiatopogldowych.
Jak si wydaje, propozycje zmian winny i w dwch podstawowych kie-
runkach. Pierwszy to zmiany w caociowej koncepcji edukacji. Z przeprowa-
dzonych refleksji wynika, e potrzebna jest zmiana koncepcji polskiej edukacji,
zmiana doktryny edukacyjnej. Dotychczas podejmowane rozwizania, w ktrych
powierza si t kompetencj politykom, budz podstawowe wtpliwoci. Roz-
wj nauk spoecznych i nauk humanistycznych, ktry dokona si w Polsce
w ostatnich dziesitkach lat zdaje si stwarza wystarczajce podstawy do rady-
kalnej zmiany istniejcego porzdku, zarwno w edukacji w ogle, jak
i w ksztaceniu filozoficznym. Drugi to funkcjonowanie przedmiotw filozo-
ficznych w systemie edukacji. Nie ma adnych uzasadnie, ani spoecznych, ani
koncepcyjnych dla stanowiska wykluczajcego filozofi z programw ksztace-
nia. Wrcz przeciwnie, filozofia odpowiada na potrzeby modego pokolenia,
a nawet wrd pracodawcw absolwenci filozofii posiadaj wysokie uznanie.
Naley rwnie poprawi skuteczno funkcjonaln rodowiska filozoficznego.
Problem w tym, e liczba zjazdw, konferencji, spotka i wypowiedzi filozofw
i nauczycieli przedmiotw filozoficznych wcale nie przekada si na zmian in-
stytucjonalnych rozporzdze czy zmian istniejcego stanu kultury filozoficz-
nej w Polsce.
Czy wierwiecze przemian spoecznych to za mao, eby moga odrodzi
si powszechna edukacja filozoficzna, a co za tym idzie kultura filozoficzna
jako podstawowy skadnik kultury wysokiej?
Czy nauczanie filozofii w Polsce jest kwesti polityczn? 27
Bibliografia
Amsterdamski S. (1956), O ideologiczne treci nauczania, ,,Po Prostu 12.
Burlikowski B., Somski W. (red.) (2002), Filozofia w szkole III. Filozofia jako
podstawa integracji nauczania i wychowania, Wydawnictwo Akademii
witokrzyskiej, Kielce Warszawa.
Hejwosz D. (2010), Edukacja uniwersytecka i kreowanie elit spoecznych, Wyd.
Impuls, Krakw.
Hejwosz-Gromkowska D. (2011), Ideologia, edukacja i polityka, Libert
12/03.
Honderich T. (red.) (1999), Encyklopedia filozofii, prze. J. oziski, Wyd. Zysk
i S-ka, Pozna.
Jagielska D. (2014), Hybrydy ideologii edukacyjnych polskich politykw, Wyd.
UJ, Krakw.
Janeczek S., Charzyski R., Macioek M. (red.) (2011), wiatopogldowe odnie-
sienia filozofii polskiej, Wydawnictwo KUL, Lublin.
Kaczor S., Widelak D. (2007), Tworzenie warunkw dobrego funkcjonowania
szkoy wyszej, Wyd. Instytut lski, Opole.
Kamiska W. (2014), Metodologiczna konstrukcja dziedziny dydaktyki etyki,
Wydawnictwo UKSW, Warszawa.
Kossecki J. (2005), Brak filozofii jako podstawowy element manipulacji, [w:]
B. Burlikowski, W. Rechlewicz (red.), Filozofia w szkole VI. Wspczesne
dylematy i wyzwania etyczne, Wydawnictwo Phaenomena, Kielce.
Kubica M. (2016), Polityka edukacyjna, http://www.publikacje.edu.pl/
publikacje.php?nr=8361 [dostp: 15.02.2016].
Kwiek M. (1999), Dylematy tosamoci. Wok autowizerunku filozofa w powo-
jennej myli francuskiej, Wyd. Naukowe IFiS UAM, Pozna.
Kwiek M. (2010), Transformacje uniwersytetu. Zmiany instytucjonalne i ewolu-
cje polityki edukacyjnej w Europie, Wydawnictwo Naukowe UAM, Pozna.
Meighan R. (1993), Socjologia edukacji, tum. E. Kiszkurno-Koziej i in., Wyd.
UMK, Toru.
Melosik Z. (2013), Kultura popularna i tosamo modziey. W niewoli wadzy
i wolnoci, Krakw.
Michaowska D. (2013), Neoliberalizm i jego (nie)etyczne implikacje edukacyj-
ne, Wyd. Naukowe UAM, Pozna.
Minkiewicz B. (red.) (2003), Uczelnie i ich otoczenie. Moliwoci i formy
wspdziaania, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa.
Nussbaum M.C. (2008), W trosce o czowieczestwo. Klasyczna obrona reformy
ksztacenia oglnego, prze. A. Mczykowska, Wrocaw.
Palacz R. (1978), Nauczanie filozofii na Uniwersytecie Krakowskim w XV w.,
[w:] L. Szczucki (red.) (1978), Nauczanie filozofii w Polsce w XVXVIII
wieku, Zakad Narodowy im. Ossoliskich, Wrocaw.
28 Maciej WONICZKA
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.02
Andrzej TARNOPOLSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Artyku jest analiz stylw uprawiania polityki. Autor stawia tez, e wszystkie opieraj si na
akceptacji jakiej strategii wynikajcej z gry interesw. W takim wiecie trzeba by skutecznym,
bo tylko tego typu postpowanie jest dobre. Wszystkie drogi, ktre umoliwiaj nam osignicie
takiego celu, s dozwolone.
Jak si zdaje, w odwrocie s strategie oparte na idei demokratycznych umw i przestrzegania
wyidealizowanych warunkw publicznych dyskusji.
Sowa kluczowe: cywilizacja multimedialna, polityka, gry spoeczne.
Wstp
yjemy w fazie cywilizacyjnego rozwoju, ktr fachowcy nazywaj cywili-
zacj multimedialn. To jaka kocowa, miejmy nadziej, forma nowoczesnoci
(tzw. pna nowoczesno), finalizujca wielkoprzemysow industri koca
XIX i XX wieku.
Ma wiele interesujcych cech, lecz najwaniejsz jest, jak si wydaje, domi-
nacja wiata interaktywnych multimediw. Umoliwia on, w zasadzie dowol-
nemu czowiekowi, uytkownikowi multimediw, czynne uczestnictwo w mul-
timedialnym wiecie spoecznych gier. Przymiotnik spoecznych jest tu jak
najbardziej na miejscu, poniewa elektroniczna sie, ktra tworzy gr, jest aren
autentycznie wanych wydarze spoecznych istotnych dla czowieka i jego
losu. Dzisiaj ycie spoeczne w znacznym stopniu rozgrywa si w wiecie elek-
tronicznych prezentacji. Dotyczy to zarwno naszych moliwoci interaktywne-
go dziaania w internecie, jak i oddziaywania i prezentowania swoich racji
32 Andrzej TARNOPOLSKI
Cywilizacja multimedialna
By moe yjemy ju w czasach, ktre niektrzy teoretycy nazywaj pn
nowoczesnoci (Giddens 2002), bdc jak wersj cywilizacji multimedial-
nej. Potocznie tak si sdzi do powszechnie. Wszechogarniajca dominacja
rodkw masowego przekazu, ich dynamiczny rozwj, kompilujca si wsp-
praca, a take wpyw, jaki maj na nasze codzienne ycie, potwierdzaj tak te-
z. Sdzimy jednak, e c y w i l i z a c j a m u l t i m e d i a l n a jeeli ma-
my o niej mwi (definicja projektujca) powinna by oparta na powszech-
nym, i znaczco skutecznym, oddziaywaniu na nasze ycie wzajemnie ze sob
wsppracujcych mediw. Czowiek wpleciony w ow struktur wydaje si
szczliwie zniewolonym (manipulowanym) pionkiem, ktry wszelkie swe y-
ciowe funkcje i zadania rozwizuje przy pomocy, lub przy jakim udziale,
owych narzdzi. Jeeli tak jest, to powinny by, jak sadz, spenione nastpujce
warunki funkcjonowania cywilizacji multimedialnej (podaj za E. Szczsn, kt-
ra takie warunki opracowaa dla multimedialnej i transmedialnej reklamy, trans-
ponujc je dla naszych celw) (Szczsna 2001):
1. Warunek transcendencji, ktry autorka rozumie jako ekspansywno (re-
klam) w przenikaniu w coraz to inne obszary ycia codziennego.
Idea umiarkowania 33
mu obce, lub nawet wrogie (Plessner 2008, 37). Warto zapamita, e czowiek
pewny swego, o jasno okrelonych i utrwalonych, przemylanych pogldach, nie
da si atwo przestawi i zmieni. Sam jednoczenie bdzie tolerowa istniejc
obok niego odmienno, w zasadzie spokojny o jej istnienie i wpywy, poniewa
jej determinujcy spoecznie i jednostkowo zasig jego wanie nie dotyczy. Lu-
dzie tolerancyjni unikaj skrajnoci, bo ta jest rdem nietolerancji. W znacz-
nym stopniu s rwnie odporni na manipulacj, w jakim pewni s swej wiedzy,
uzasadnienia swych norm kulturowych, internalizacji swoich wartoci.
Przeciwnie, gdy to osadzenie (wiedzy i pogldw) nie jest mocne, szukajc
jednoznacznych i pewnych odpowiedzi, mog sta si zbyt radykalni, a przez to
mniej tolerancyjni. Czasem czowiek, prezentujc postawy niedojrzae, np. z ra-
cji wieku, lub niepewne, z racji zbyt maej lub le uzasadnionej wiedzy, popada
w radykalne skrajnoci, ujawniajce postawy nietolerancyjne i niecierpliwe, po-
niewa obawia si, e nacisk odmiennoci zamieni si w manipulacj, ktrej on
nie bdzie si w stanie przeciwstawi. Tak te naley, jak sdz, widzie posta-
wy i dziaania politykw. Ich radykalizm, nadmierne eksponowanie swoich ra-
cji, nieustpliwo naley rozumie jako postawy nadmiernie i nieracjonalnie
radykalne. To znaczy takie, w ktrych interesujcy nas stopie tolerancyjnej
swobody zosta zbyt mocno ograniczony.
Podsumowanie
W zasadzie bez wikszych wtpliwoci moemy powiedzie, e gros opisa-
nych powyej stylw uprawiania polityki, oprcz modeli jawnie wyidealizowa-
nych, opiera si na akceptacji jakiej strategii wynikajcej z gry interesw.
W takim wiecie obowizuj, jak sadz, zasady ekonomizmu spoecznego,
a wic normy, ktre racjonalno dziaania oceniaj poprzez pryzmat skuteczno-
ci. Trzeba by skutecznym, bo tylko takie postpowanie jest dobre, wic
wszystkie drogi, ktre umoliwiaj nam osignicie takiego celu s dozwolone.
Problem w zasadzie dotyczy tylko skali czy intensywnoci takiego postpo-
wania. Politycy, jak moemy przypuszcza, w zasadzie zgadzaj si na tak ide.
Naley by skutecznym pytanie dotyczy jedynie tego, jak daleko moemy si
posun, kierujc si zasad teje skutecznoci. To nie pytanie, czy tak post-
powa, ale jak intensywnie t drog postpowania poda. Chodzi wic
o jako i natenie naszych odziaywa bardziej ni o ich kierunek. Jak naley
przypuszcza, skrajne postawy i dziaania interpersonalne, ktre obserwujemy
u politykw, spowodowane s nadmiern wiar w sprawcz moc manipulacyj-
nych wyliczanek oraz przekonaniem, e ycie jest gr, i to prawdopodobnie
o sumie zerowej. Postawy takie, zwracajc si teraz w stron starogreckich tra-
dycji, mogyby by przejawem niedojrzaoci intelektualnej i zbyt skromnej
wiedzy. Niedojrzaoci, bo wyznacznikiem dojrzaoci intelektualnej (i emocjo-
42 Andrzej TARNOPOLSKI
Bibliografia
Buksiski T. (1996), Racjonalno wspdziaa. Szkice z filozofii polityki, Wyd.
Naukowe IF UAM, Pozna.
Cuschman P. (1992), Dlaczego Ja jest puste, Nowiny Psychologiczne 3,
2755.
Giddens A. (2002), Nowoczesno i tosamo. Ja i spoeczestwo w epoce
pnej nowoczesnoci, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa.
Habermas J. (2004), Dziaania komunikacyjne i detranscendentalizacja rozumu,
Wyd. Oficyna Naukowa, Warszawa.
Krakowian-Woniak A., Tarnopolski A. (2003), Anomia i czowiek postmoder-
nizmu, Wyd. WSP, Czstochowa.
Krzysztofek K. (2002), Kontekst kulturowy spoeczestwa informacyjnego, [w:]
Polska w drodze do globalnego spoeczestwa informacyjnego. Raport Na-
rodw Zjednoczonych ds. Rozwoju, Warszawa, 119123.
Krzysztofek K. (1998), Konsumpcja kultury, czyli wdraanie do rl przez rynek,
Kultura Wspczesna 23, Warszawa, 517.
Lewicka M. (2001), Czy jestemy racjonalni, [w:] Kofta M., Szustrowa T. (red.).
Zudzenia ktre pozwalaj nam y, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa, 2852.
Ossowska M. (1958), Motywy postpowania, PWN, Warszawa.
Plessner H. (2008), Granice wsplnoty. Krytyka radykalizmu spoecznego, Wy-
dawnictwo Naukowe, Warszawa.
Idea umiarkowania 43
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.03
Dawid DZIURKOWSKI
Jan Dugosz University in Czstochowa
Summary
Cesare Beccaria initiated a new outlook on penal law, including the death penalty. In his opin-
ion, deprivation of human life by state authorities during the reign of peace should be prohibited
because it does not produce any utility. He admitted, however, two exceptions from the above rule.
A sentence to death can be justified 1) if an individual, even when deprived of his liberty, still has
enough power and connections to endanger the security of the nation, but even in this case it is on-
ly necessary when a nation is on the verge of recovering or losing its liberty and 2) in the situation
of anarchy. Moreover, the Italian philosopher advocated just punishment, which can be such only
if it does not exceed the degree of severity that is sufficient to deter others from committing
crimes. It is evident that the Italian lawyer and political writer grounded his whole philosophy of
repressive sanctions on the utilitarian conception of penal law, redefining at the same time a jus-
tice-based (retributive, compensatory) approach to criminal punishment, retaining within it a lim-
ited function of guilt.
Beccaria represented a clearly defined standpoint. Considering, however, the conception of util-
itarianism itself in terms of its attitude to the death penalty, we come to the conclusion that our ap-
proval or disapproval of capital punishment depends on the answer to the question whether an exe-
cution of any particular criminal will be useful, indifferent or criminogenic for other individuals.
Keywords: capital punishment, utilitarianism, life, law, Beccaria.
fining the principles of correct conduct based on the thesis that they encompass
other people, or more broadly, all creatures capable of suffering (sentient be-
gins) (Breczko 2008, 72).
The most famous representative of utilitarianism in modern history, openly
disapproving of capital punishment, was Cesare Beccaria (17381794), an 18th
century Italian lawyer and political writer1. This paper will examine Cesare
Beccarias views of the death penalty in terms of utilitarianism. Beccaria advo-
cated his ideas at a significant period in the history of our continent, a time when
many trends and schools of thought were emerging, demanding profound reform
towards the functioning of the state. Some voices emphasized the need for liber-
alization of the penal law, which subsequently led to the appearance of the first
serious abolitionist movements, whose father, is considered to be Beccaria2.
Beccarias views on capital punishment have been repeatedly described;
each time the analysis has been based on the theses explained in his famous
book On Crimes and Punishments. It is not intended to repeat here the theses
which directly expresss the attitude of the Italian philosopher towards the death
penalty, but rather to draw attention to the plane on which he based his ideas.
This paper therefore will deal only with the philosophical justification of
Beccarias condemnation of the death penalty from the perspective of utilitarianism.
Throughout his work, Beccaria developed his position by appealing to the
philosophical theory of a social contract. In the introduction to his most known
treatise Beccaria wrote: Laws are the terms by which independent and isolated
[osamieni - in the first Polish translation, meaning lone] men united to form
a society once they had tired of living in a perpetual state of war, where the en-
joyment of liberty was rendered useless by the uncertainty of its preservation.
They sacrificed a portion of this liberty so that they could enjoy the remainder in
security and peace (Beccaria 1959, 5455). It is clear at first glance that this is
a strictly utilitarian idea (cf. Woch 2014, 77). Mankind waived a part of its free-
dom solely in order to be able to enjoy the remaining part in security and peace.
According to Beccaria, people made this choice only because such asolution
seemed more viable and rewarding.
Issues of security and freedom have been a matter for dispute in European
cultural circles for centuries and has generally been understood as the absence of
1
Cesare Beccaria, also known as Cesare Bonesana, Marquis of Beccaria, marchese di Beccaria.
Born Milan is known mainly for his disapproval of the existing system of penal law. Moreover,
he advocated many legal principles, progressive for his times, such as: no crime without a law
(nullum crimen sine lege), no penalty without a law (nulla poena sine lege) etc. (See:
Chojnicka, Olszewski 2004, 121).
2
Bronisaw Bartusiak defines Beccarias views as moderate abolitionism (cf. Bartusiak 2011,
58). One cannot disagree with this statement, but only if Beccarias philosophy is considered
from the contemporary point of view however, judging from the 18th century perspective,
Beccaria was a bold opponent of capital punishment.
Cesare Beccaria 47
threat and danger. Already in the 18th century, security was seen as a value that,
in Beccarias opinion, was favoured by societies over freedom, which accord-
ing to this writer was understood by the Italian philosopher as an unlimited
right to decide upon ones own actions. It can be implied that Beccarias ideas
applied to the population within the confines of the Latin civilization.
According to Beccaria, life is the most valuable good for a human being.
Laws, however, are a measure of human liberty given up for the sake ofa greater
security. Therefore, Beccaria maintains that in sacrificing the least possible por-
tion of its liberty, mankind does not give up its greatest good of all life itself.
Life of an incomparably greater value than freedom and security. Moreover,
Beccaria adds that man is not the master of his own life; he therefore cannot sur-
render it up to another person or to the whole society (Beccaria 1959, 142143).
The argument itself that human life is the greatest good is a matter of con-
troversy. Based on this assumption, doubts should be cast on the wordings of
many past and present military oaths which explicitly state that there are values
for which, if necessary, soldiers are obliged to give up their lives for.
Beccarias theory on the death penalty was extremely eccentric in the 18 th
century. It cannot be denied that he did formulate many interesting ideas, but his
utilitarian justification for the condemnation of the death penalty can certainly be
called into question, mainly from the logical point of view. Beccaria disagrees
with the legal status of the death penalty but, on the other hand, in the same par-
agraph justifies the administration of this penalty in two exceptional cases
(Beccaria 1959,143144). Let us adopt for a moment his assumption that capital
punishment is not a law. The question immediately arises, whether something
that is not a law can be applied at all (even in exceptional cases) by state authori-
ties? The answer is obvious. Anything that is not a law but is applied by state au-
thorities towards its citizens is lawlessness. Breach of rules cannot be approved
by anyone in civilised societies. Exceptions to the strict adherence to established
norms may be those actions undertaken for the state and thus serving a higher
necessity, however such actions are countertypes and fall within the limits of le-
gal conduct. People living in an organised state should obey its laws, anarchy
otherwise may prevail, which has no utility at all, either for an individual or the
whole society.
Stanisaw Salmonowicz claims that with great reluctance Beccaria accepted
the death penalty, considering capital punishment as justified solely in two ex-
ceptional cases. The first situation, when a sentence to death can be justified, ac-
cording to Beccaria, is when an individual, even when deprived of his liberty,
still has enough power and connections to endanger the security of the nation,
but even in this case it is only necessary when a nation is on the verge of recov-
ering of losing its liberty. Moreover, Beccaria admitted the possibility of using
the death penalty under the conditions of anarchy, which also provokes contro-
versy. Beccaria argues that the reason for the admissibility of the death penalty,
48 Dawid DZIURKOWSKI
while with state of anarchy, is justified due to the societys reversion to the state
before the social contract, where interpersonal relationships can be described
with by the Latin sentence: homo homini lupus est (Salmonowicz 1995, 15). For
a proper analysis of Beccarias utilitarian concept of the relationship between the
political system of the state versus penal law, it is necessary to understand the
term anarchy and to imagine the consequences of imposing and implementing
the death penalty during the state of anarchy.
The word anarchy comes from the ancient Greek , which is trans-
lated as lack of a leader. The state of anarchy can, therefore, be defined as
a lack of formal authority in a particular territory. Considering that a state cannot
exist without law, but law can exist without a state, it should be inferred that the
death penalty could be implemented according to customary law. Historical ex-
perience shows, however, that it would be extremely dangerous and quite often
very unjust. Hence, Beccarias disapproval of the death penalty within the exist-
ing structures of the state and the belief that the most severe sanction could exist
only in societies where anarchy prevails is particularly dangerous.
In his book On Crimes and Punishments Beccaria wrote: The punishment
of death is pernicious to society, from the example of barbarity it affords. If the
passions, or the necessity of war, have taught men to shed the blood of their fel-
low creatures, the laws, which are intended to moderate the ferocity of mankind,
should not increase it by examples of barbarity, the more horrible as this pun-
ishment is usually attended with formal pageantry (Beccaria 1959, 151). It can
be inferred from the above quotation that the Italian lawyer believed that the
death penalty not only fails to deter potential criminals, but it is also
criminogenic. If Beccaria is right, then it should be stated that the death penalty
is non-utilitarian in respect of its general preventive function. The Italian lawyer
probably based his knowledge to a large extent on intuition and not with the der-
ivation from scientific research into capital punishment, for in the 18th century
simply no such research had been conducted.
The criminogenic uselessness of the existence of the death penalty includes
also its harmful effect on society, as this repressive sanction instead of reducing
the number of crimes, increases that number. It is an extremely controversial
view, as logic tells us that implementation of other penalties (e.g. a fine or depri-
vation of liberty) by the state would also increase the number of offences. Oppo-
nents of Beccarias utilitarian philosophy and other similar utilitarian ideas point
out that the reasoning should rather start from the correct understanding of
a criminal penalty. They maintain that such a penalty is always a reaction, and
hence always a consequence of a prohibited act. Therefore, it is not intended to
give an example to follow, but to administer justice understood as a particular
hardship, without excluding any of its significant and immanent preventive as-
pects (resocialisation, isolation, deterrence etc.).
Cesare Beccaria 49
The aims of compensatory acts of justice and utility of a criminal penalty are
closely related but not the same. One can imagine a repressive sanction which is
an aim per se, objectively compensating for the harm done. On the other hand,
utility of a punishment can be achieved by its excessive severity e.g. by effec-
tively deterring potential offenders. Such a disproportion between the punish-
ment and the crime committed makes from a repressive sanction an unjust
punishment in terms of its compensatory effect.
Wojciech Woch concludes that Beccaria combines the principle of maximi-
sation of happiness with individualisation of the punishment. The argumentation
is based on the fact that a double system of punishment should exist in the state.
The first is related to the legislator that defines the recipients, dispositions and
sanctions while, the other is related to the role of the courts whose task it is to
establish whether a person committed a prohibited act. The legislator should
adopt the principle of utilitarianism (utility) as a criterion of its activity, whereas
the courts the principle of guilt, i.e. responsibility of the individual for the
committed illegal act (Woch 2014, 80).
Woch adopts the strong assumption that Beccaria rejected the death penalty
because he regarded deprivation of life as an evil in itself (Woch 2014, 87). Ac-
cording to this writer, the Italian lawyer disapproved of capital punishment
mainly out of utilitarian considerations and any justice-related issues (retribu-
tion, compensation) were only complementary and a consequence of the prevail-
ing utilitarian philosophy.
Tomasz Tabaszewski rightly points out that Beccarias views are dominated
by the approval of the individual preventive aim of criminal punishment, with
the emphasis on a limited function of guilt, maintaining the proportionality of
the severity of punishment to the committed crime. Furthermore, Tabaszewski
believes that an important element in Beccarias philosophy is the general pre-
ventive effect of criminal punishment in line with the utilitarian construction
based on anthropological assumptions taken from Jeremy Benthams philosophy
(Tabaszewski 2012, 126).
On the other hand, Marek Kulik argues that Beccaria points out the social or-
igins of crime, seeing inter alia that breaking social norms is not always the re-
sult of the perpetrators ill will but can have other causes e.g. social conditions
(Kulik 2011, 50). The Italian lawyer was in a sense a forerunner of the sociolog-
ical school of penal law, which explicitly emphasizes various social factors, pos-
itively correlated with an increase in the number of committed prohibited acts.
Departure from fundamental assumptions of the classical school of penal law re-
sults according to this writer in a gradual decrease in the use of the death
penalty. Although Beccaria condemned the death penalty at many levels and his
beliefs were exceptional in those days, the fact that he pointed out social factors
which can have an influence on the commission of crimes is a direct way of di-
minishing an individuals guilt and responsibility for the committed prohibited
50 Dawid DZIURKOWSKI
act. In such a situation state authorities are obliged to gradually to give up crimi-
nal punishment in favour of preventive measures.
The next issue concerns the possibility of the sacrifice of part of ones own
liberty for the sake of security. The modern right to freedom is one of universal,
inherent and inalienable human rights, just as is the right to life, however, with
one difference: guaranteeing the right to life is a sine qua non condition of the
guarantee of other human rights. The right to life is not, therefore, equal to the
right to freedom, especially if we consider it in the context of the death penalty
(cf. Dziurkowski 2015, 189198). Advocating his idea of the voluntary sacrifice
of a portion of human liberty, Beccaria probably meant legal and actual limita-
tion of individual freedom for the sake of guaranteeing security by the state, with
mutual consent. That social contract was concluded by way of evolution.
The above issue will always remain a matter of dispute between liberals and
proponents of greater intervention of the state into the life of individual citizens.
However, a vast majority of the society will agree that the system of penal law
and hence the issue of regulating or abolition of the death penalty is an obliga-
tion of every state. Even if we adopt anarchist assumptions, the issue of punish-
ment by the death penalty will still remain to be resolved.
Beccaria was an abolitionist but not all utilitarians showed disapproval of the
ultimate punishment. Some, for instance John Stuart Mill or Gary Stanley Beck-
er, were clearly in favour of maintaining capital punishment in the legal systems
of the states in which they lived.
The Polish philosopher, Piotr Bartula, argues that the utilitarian doctrine can
also be used to advocate the maintenance of the death penalty. The execution of
a murderer brings a benefit to the society by finally excluding the possibility of
his further relapse into crime. Bartula write in addition, that the above argument
can however, be regarded as inappropriate because it is certain that not all mur-
derers will commit their crime again. The Polish philosopher adds that in order
to prevent any relapse into crime by some criminals, all of them should be exe-
cuted, which would in turn be a barbarian act (Bartula 2007, 22).
The dispute among utilitarians over the possibility of imposing and imple-
menting the death penalty does not seem to lead to any final resolution. All dis-
cussions boils down to an attempt to answer the question whether an execution
of a particular criminal would be useful, indifferent or criminogenic to other in-
dividuals?
Cesare Beccaria 51
Bibliography
Bartula P. (2007), Kara mierci. Powracajcy dylemat, Wydawnictwo
ARCANA, Krakw.
Bartusiak B. (2011), Kara mierci w wietle sporu o racjonalizacj kary, Wy-
dawnictwo C.H. Beck, Warszawa.
Beccaria C. (1959), O przestpstwach i karach, prze. E.S. Rappaport, Wydaw-
nictwo Prawnicze, Warszawa.
Breczko A. (2008), wieckie ujcia relacji midzy autonomi jednostki a grani-
cami ingerencji pastwa w warunkach postpu biotechnologicznego, [w:]
Jednostka a pastwo. Na przestrzeni wiekw, J. Radwanowicz-Wanczewska,
P. Niczyporuk, K. Kumicz (red.), Wydawnictwo Temida 2, Biaystok, 6482.
Chojnicka K., Olszewski H. (2004), Historia doktryn politycznych i prawnych,
Ars boni et aequi, Pozna.
Dziurkowski D. (2015), Prawno-filozoficzny problem moliwoci wykonywania
kary mierci w kontekcie prawa do ycia w wietle wspczesnych doku-
mentw midzynarodowych, [w:] R. Miszczyski (red.), Prace Naukowe
Akademii im. Jana Dugosza w Czstochowie. Filozofia 12, Wydawnictwo
im. Stanisawa Podobiskiego Akademii im. Jana Dugosza w Czstocho-
wie, Czstochowa, 189198; http://dx.doi.org/10.16926/fil.2015.12.12.
Kulik M. (2011), Historyczny rozwj prawa karnego, [w:] M. Mozgawa (red.
nauk.), Prawo karne materialne. Cz oglna, 3 wydanie, Wolters Kluwer
bussiness, Warszawa, 4660.
Salmonowicz S. (1995), Cesare Beccaria (17381794). Sylwetka i dzieo, Ana-
lecta 2/4(8), 627.
Tabaszewski T. (2012), Kara mierci. Problem etycznej dopuszczalnoci sankcji
gwnej za morderstwo, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa.
Woch W. (2014), Problem kary mierci jako elementu sprawiedliwego ustroju
w doktrynie Cesare Beccari, [w:] Z. Witkowski, A. Bie-Kacaa (red.),
Toruskie studia polsko-woskie X Studipolacco-italiani di Toru X,
Uniwersytet Mikoaja Kopernika, Toru, 7588; http://dx.doi.org/10.12775/
TSP-W.2014.004.
graajce bezpieczestwu pastwa lub wtedy, gdy nard traci albo odzyskuje wolno, oraz
2) w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze stanem anarchii. Ponadto opowiada si za sprawiedliw
kar, ktra moe tak by wycznie, gdy nie bdzie przekraczaa miary surowoci odpowiedniej
do powstrzymania ludzi od popeniania przestpstw. Wida wyranie, e woski prawnik i pisarz
polityczny ca swoj filozofi sankcji represyjnych opiera na utylitarystycznej koncepcji prawa
karnego, przy jednoczesnym redefiniowaniu sprawiedliwociowego (retrybucyjnego, wyrw-
nawczego) ujcia kary kryminalnej, zachowujc w niej limitowan funkcj winy.
Beccaria prezentowa jasno zadeklarowane stanowisko. Niemniej jednak, rozpatrujc sam kon-
cepcj utylitaryzmu pod ktem jej relacji do kwestii karania mierci, dochodzimy do wniosku, e
nasza aprobata bd dezaprobata wzgldem kary gwnej zaley od odpowiedzi na pytanie, czy stra-
cenie danego zbrodniarza bdzie dla innych jednostek uyteczne, indyferentne, czy kryminogenne?
Sowa kluczowe: kara mierci, utylitaryzm, ycie, prawo, Beccaria.
PRACE NAUKOWE Akademii i m. Jana Dugosza w Czstochowie
Filozofia 2016, z. XIII, s. 5372
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.04
Sebastian GAECKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
W synnej niepokojcej sugestii Alasdair MacIntyre opisa hipoteryczny stan nowoytnej
etyki, jako chaotycznego zbioru wzajemnie nieuzgadnialnych, nieracjonalnych i ostatecznie arbi-
tralnych stanowisk. Twrczo tego niezwykle popularnego wspczesnego szkockiego (cho od
dekad mieszkajcego w Stanach Zjednoczonych) filozofa, okrelana czasami jako nieskoczenie
duga historia etyki, powicona jest przede wszystkim dwm celom: udowodnieniu tezy posta-
wionej w niepokojcej sugestii oraz przezwycieniu tego kryzysu. Niniejszy cykl dwch arty-
kuw powicony jest prezentacji pierwszego, negatywnego celu MacIntyrea.
Tytuowe przyczyny kryzysu wspczesnej filozofii moralnoci omawiany etyk streszcza
w trzech hasach: niewspmierno terminw, historyczna niejednolito i niewspmierno ar-
gumentw oraz pozorna bezosobowo i obiektywno. Te trzy cechy cz wszystkie nowoytne
teorie etyczne realizujce nowoytny projekt uzasadnienia moralnoci. Jako ich przykad przed-
stawia dwie postowieceniowe tradycje etyczne: liberalny indywidualizm (negujcy spoeczny
wymiar jednostki oraz wsplnotowe ugruntowanie racjonalnoci praktycznej) oraz emotywizm
(opierajcy si na negacji racjonalnego dyskursu, prowadzcy do posugiwania si wycznie per-
swazj i propagand).
Sowa kluczowe: A. MacIntyre, etyka nowoytna, nowoytny projekt uzasadnienia moralno-
ci, liberalizm, emotywizm.
*
Artyku ten stanowi pierwsz cz pracy powiconej negatywnemu aspektowi myli amery-
kaskiego filozofa Alasdaira MacIntyrea krytyce owieceniowego projektu uzasadnienia
moralnoci. Druga cz ukae si w kolejnym numerze Prac Naukowych Akademii im. Jana
Dugosza w Czstochowie. Filozofia i bdzie skoncentrowana wok antagonizmw gwnych
nurtw etyki wspczesnej.
54 Sebastian GAECKI
Na pocztku by chaos
Najwaniejsze swe dzieo Dziedzictwo cnoty Alasdair MacIntyre rozpo-
czyna od naszkicowania hipotetycznej katastrofy (zob. MacIntyre 1996, 2123).
Nauki przyrodnicze gin w wyniku zamieszek powstaych po rewolucji Nie-
ukw wymierzonej w naukowcw. Doszcztnie spony wszystkie ksiki,
wyniki bada, instrumenty badawcze i laboratoria. Nie pozostaje przy yciu a-
den z naukowcw. Po pewnym czasie ludzie owieceni pragn jednak odbu-
dowa nauki przyrodnicze. Czyni to przy pomocy pozostaych fragmentw.
Urywki tekstw s interpretowane w oderwaniu od kontekstu, w ktrym pier-
wotnie zostay umieszczone, instrumenty badawcze uywane s w sposb cha-
otyczny, eksperymenty naukowe przeprowadza si, nie znajc teorii, ktre mia-
yby potwierdzi lub obali.
Z tych fragmentw powstaje jednake zbir pewnych praktyk i dziaa, kt-
ry ma by nauk. Uywa si ocalonych od zapomnienia poj, takich jak
neutrino, masa, gen, atom; ludzie posuguj si nimi w sposb uzgod-
niony i w miar regularny, jednake nie maj one zbyt wielkiego zwizku ze
swymi pierwotnymi znaczeniami. Rozumienie tych poj ustalane jest na drodze
konsensusu i wolnego wyboru. Powoduje to powstanie kilku konkurencyjnych
teorii zbudowanych na tych samych terminach, ktrym jednake przypisano
rne znaczenie. Przyjto take rne metody uzasadniania swych koncepcji.
Rodzi to chaos: naukowcy nie potrafi si wzajemnie zrozumie, ani zbudowa
jednego systemu nauk przyrodniczych, zdolnego opisywa i interpretowa zaob-
serwowane zjawiska.
A co by si stao, gdyby ta n i e p o k o j c a s u g e s t i a okazaa si
faktem? pyta MacIntyre. Jego zdaniem, opisana hipotetyczna sytuacja obrazuje
stan wspczesnej nauki. Jednake nie nauki przyrodniczej, lecz tej dziedziny fi-
lozoficznej, jak jest etyka. Jzyk moralnoci znajduje si w opisanym powyej
stanie totalnego nieuporzdkowania. Wynika to z jego genezy: zbudowany zo-
sta wanie z fragmentw wczeniejszych teorii i poj, ktre obecnie straciy
swe pierwotne znaczenie i s uywane w oderwaniu od ich oryginalnego kontek-
stu, ktry im nadawa sens. Uywany jzyk moralnoci uniemoliwia jakikol-
wiek dyskurs etyczny i posugiwanie si adekwatn koncepcj racjonalnoci,
uzasadniajc obowizujc moralno.
Mwic wprost: nowoczesna moralno staje si zrozumiaa jedynie jako
zbir fragmentw przetrwaych z arystotelesowskiej tradycji, [a przez to] projekt
analizy i uzasadnienia koncepcji moralnoci przez wspczesnych filozofw, b-
dcy w gruncie rzeczy kontynuacj chybionego projektu owieceniowego, oka-
za si nie do zrealizowania z powodu jego jzyka, na ktry zoyy si fragmen-
ty poj przetrwae z przeszoci i poczone z mao prawdopodobnymi propo-
zycjami nowoczesnoci (Gromadzki 1999, 285). Wie si to nie tylko z upad-
kiem arystotelesowskiej antropologii, ale rwnie z odrzuceniem religijnych
Alasdair MacIntyre 55
Filozof z Notre Dame podaje przykad tabu jako uzasadnienie tezy, i nie-
pokojca sugestia jest literackim opisem historycznego, faktycznego wydarze-
nia. Wspczesna moralno oparta jest na zasadach i jzyku, ktre dawno stra-
ciy swe uzasadnienie. Praktycznie nikt nie potrafi poda uzasadnienia wyzna-
wanych przez siebie zasad moralnych, ktre przekonaoby przeciwnikw tych
regu. Pojcia moralne rwnie przypominaj tabu: nie istnieje jedno, po-
wszechne rozumienie ktregokolwiek ze wspczenie uywanych terminw
moralnych. Nie istnieje moliwo ponadsystemowego dialogu, w ktrym
mona odnale consensus moralnych ustale i norm. Pojcia dobry i zy,
dobry i niedobry, nalece do najstarszych etycznych okrele, tu wprowa-
dzone w obszar pojedynczych kultur, nauk spoecznych, czy systemw uwarun-
kowa trac waciwe sobie znaczenia (Mrz 2001, 34).
Odwoujc si do przedstawionych przez siebie trzech wspczesnych spo-
rw moralnych (o istnienie wojny sprawiedliwej, o aborcj i o suszno istnie-
nia szkolnictwa prywatnego), Alasdair MacIntyre wymienia trzy podstawowe
cechy (i jednoczenie przyczyny kryzysu) wspczesnego dyskursu moralnego.
S nimi: radykalna n i e w s p m i e r n o t e r m i n w, czsto pod-
krelana p o z o r n a r a c j o n a l n o , o b i e k t y w n o i b e z -
o s o b o w o oraz uywanie argumentw pochodzcych z rnych rde
historycznych, co wskazuje na n i e j e d n o l i t o h i s t o r i i i n t e -
l e k t u a l n e j n a s z e g o d z i e d z i c t w a (zob. Chmielewski 1996,
XVIIIXIX oraz Gromadzki 1999, 280). Przyjrzymy si teraz kadej z tych cech.
Niewspmierno terminw
Przyjmujc, i niepokojca sugestia jest obrazem przemiany, jaka dokona-
a si w filozofii moralnoci, musimy zauway, e teza o fragmentarycznoci
poj uywanych przez spadkobiercw Owiecenia jest centralnym zagadnie-
niem Dziedzictwa cnoty (Mason 1994, 237). Brak wsplnego sownika poj
moralnych uniemoliwia zbudowanie jakiegokolwiek wsplnego pogldu w ja-
kiejkolwiek kwestii. Niewspmierno systemw etycznych przejawia si
i w tym, e podstawowych poj nie tylko nie mona porwna treciowo
w oparciu o ich wzajemne relacje a take w fakcie niewspmiernoci treci
samych poj (Mrz 2001, 34). Cech t zatem mona okreli mianem p o -
j c i o w e j n i e w s p m i e r n o c i.
Sytuacja wspczesnej etyki w skrcie przedstawiaaby si zdaniem Ma-
cIntyrea nastpujco: kady system zajmuje stanowisko, ktre wydaje si jego
przedstawicielom niezbite (oczywicie, uzasadnione jest w oparciu o wasne
terminy i wasne standardy racjonalnoci), natomiast przeciwnikom tego pogl-
du niewystarczajco uzasadnione i bdne. Za taki stan rzeczy bezporednio
odpowiada s t r u k t u r a p o j c i o w a (a raczej jej brak) poowiecenio-
Alasdair MacIntyre 57
Niewspmierno argumentw
Drug cech wspczesnych sporw moralnych mona okreli mianem
h i s t o r y c z n e j n i e j e d n o l i t o c i a r g u m e n t w. Polega ona
na braku wsplnej historii, ale ju nie poszczeglnych jednostek, lecz caych
spoeczestw i kultur. Przede wszystkim chodzi o brak wsplnej historii inte-
lektualnej, czyli tego, co MacIntyre nazywa narracj historyczn wspl-
nych dowiadcze intelektualnych, podobnych metod rozwizywania dylematw
filozoficznych, czy wreszcie jednej, przyjmowanej przez wszystkich, racjonal-
noci. Kada ze stron sporu powouje si natomiast na argumenty, ktre posiada-
j bardzo rnorodne rda historyczne (MacIntyre 1996, 36). Kade stano-
wisko przytoczone w podanych powyej przykadowych trzech dyskusjach
(sprawa wojny sprawiedliwej, aborcji i szkolnictwa prywatnego) powouje si na
inne argumenty (sprawiedliwo lub emancypacja lub prawo do wyboru lub
uniwersalno lub prawo naturalne itd.). Kady z tych argumentw posiada inn
histori i innych rzecznikw. Nie ma natomiast jednej historii intelektualnej ak-
ceptowalnej przez wszystkich, ktra pozwalaaby znale ostateczn odpowied
na postawione pytania i tak j uzasadni, by nikt nie mia wtpliwoci co do roz-
strzygnicia.
Niejednolito historii intelektualnego dziedzictwa wie si z n i e j e d -
n o l i t o c i j z y k a. Kady z tych pogldw systematycznie izoluje
si od drugiego za pomoc starannego doboru przykadw. adna z tych teorii
nie chce si zgodzi na to, aby spr pomidzy nimi by rozstrzygany drog ba-
da empirycznych nad rzeczywistymi sposobami posugiwania si pojciami
wartociujcymi. Kada gotowa jest zgodzi si, e potoczne uycie sw
z dziedziny moralnoci moe by niekiedy mylce, albo nawet znieksztacone
z powodu wpywu bdnej teorii filozoficznej. By moe jednak kontrowersji tej
nie da si rozstrzygn; by moe rwnie, e powd, dla ktrego nie mona jej
rozstrzygn, staje si widoczny wwczas, gdy prbujemy umiejscowi w kon-
tekcie historycznym pojcia, ktre j generuj (MacIntyre 2002, 329). Samo
przyznanie, i wspczesny jzyk moralny i zbir terminw etycznych zrelaty-
wizowany jest do koncepcji filozoficznych, niczego jeszcze nie zmienia. Bez
odnalezienia wsplnego jzyka i znacze kluczowych poj rozwizanie debat
toczcych si zarwno na paszczynie spoecznej, jak i filozofii moralnej okae
si niemoliwe.
Poczwszy od Owiecenia, dominujca filozofia pocza negowa istnienie
historycznego i spoecznego wpywu na jednostki. Nastpnym krokiem byo
b u r z e n i e p o c z u c i a w s p l n e j h i s t o r i i: jzyk aciski zani-
ka na rzecz jzykw narodowych, zaczto podkrela wewntrzne rozbicie
chrzecijastwa, mimo i nadal byo ono dominujc religi, postpowa gboki
podzia kulturowy, spoeczny i gospodarczy midzy wschodni i zachodni Eu-
rop. Nawet uniwersytety zaczy powoli traci funkcj jednoczc (universi-
60 Sebastian GAECKI
sob nurtw (ten temat podjty zostanie w drugiej czci niniejszego artykuu),
ma wsplne rdo jest nim wanie projekt zbudowania etyki w oparciu o kry-
teria obiektywnoci, uniwersalnoci i bezosobowoci: Wszystkim tym doktry-
nom wsplne jest to, e s one prbami wypracowania przez jednostk wasnej
moralnoci, a rwnoczenie wyrazem denia do nadania jej autentycznej uni-
wersalnoci (MacIntyre 2002, 267). MacIntyre nie zgadza si ze stanowiskiem
twierdzcym, e istniej jakiekolwiek kryteria moralnoci niezalene od kontek-
stu spoecznoci i pozbawione waciwych sobie sposobw oceny (MacIntyre
1990, 5) std propagowana przez amerykaskiego filozofa metoda narracji hi-
storycznej. Natomiast nowoytna filozofia moralnoci oparta na owiecenio-
wej wierze w transcendentny Rozum chce nie tylko poszukiwa norm nieza-
lenych od uwarunkowa socjologiczno-historycznych, ale wrcz neguje stano-
wiska odwoujce si do takich kryteriw.
Zdaniem Alasdaira MacIntyrea, absolutno norm etycznych jest utopi,
podobnie jak utopi jest owieceniowy projekt uzasadnienia moralnoci. Uy-
cie sowa o b i e k t y w n i e implikuje istnienie bezosobowego, niezalene-
go od wyboru kryterium. Jakie ono jest? Istnienie takiego kryterium wynika
w ogle z uznania za sensowne pyta w rodzaju, czym jest dobro dla czowieka
czy nawet co jest dobre dla czowieka. Jeeli bowiem nie istnieje adne kry-
terium, za pomoc ktrego mona byoby osdza rne moliwe odpowiedzi,
wszystkie byyby tyle samo warte i pytania utraciyby sens (MacIntyre 2002,
130). Ten wywd wydaje si oczywisty. Jednake twrcy poowieceniowej kon-
cepcji racjonalnoci i opartych na niej teorii moralnoci nie zauwaaj bdnego
koa, w ktre nieuchronnie wpadaj. To odwoywanie si do bezosobowych,
ponadczasowych kryteriw, tak czsto uznawanych za oczywiste w poowiece-
niowym wiecie przez tych, ktrzy sami siebie uwaaj za odrzucajcych meta-
fizyk, moe by waciwie rozumiane jedynie jako cz metafizyki (MacInty-
re 1990, 45). Nowoytni twrcy systemw filozoficznych nie przyjmuj adnej
metafizyki (wedug ich opinii, gdy de facto posuguj si pewn, do atw do
wyekstrahowania, ontologi), gdy zakada ona pewn wizj wiata. Poowiece-
niowi etycy chc za budowa swe doktryny jedynie w oparciu o wsplne
wszystkim (w sensie: niekwestionowane przez nikogo) zasady postpowania.
Jest to w pewnym sensie konsensus jednostek, zupenie oderwanych od jakiej-
kolwiek tradycji czy uwarunkowa (zob. MacIntyre 1983, 450).
Taki jest zatem gwny zarzut wysuwany przez naszego autora wobec no-
woytnych koncepcji moralnoci, a ktry wielokrotnie przewija si w jego pra-
cach: MacIntyre upatruje bdy nowoytnych etyk w faszywie przyjtych kon-
cepcjach zasad i nakazw moralnych, bez ich zakotwiczenia w dogbnym i rze-
telnym rozumieniu prawdziwych ludzkich celw. Niepodporzdkowanie si im
powoduje przyjcie zupenie nowej koncepcji rozumu, ktry nie pojmuje istoty
rzeczy, ani przejcia od potencjalnoci do aktu. Koncepcje takie stanowiy bo-
wiem element pogardzanej przez nowoytnych, scholastycznej struktury poj-
62 Sebastian GAECKI
2
Terminy liberalny indywidualizm oraz emotywizm uywane s w niniejszym artykule dla
opisania zasadniczych cech nowoytnej moralnoci i naley je odczytywa jako wasne terminy
techniczne A. MacIntyrea. Nie pokrywaj si one w peni z liberalizmem, indywidualizmem
czy emotywizmem jako kierunkami myli filozoficznej, etycznej czy politologicznej.
64 Sebastian GAECKI
Krytyka emotywizmu
Drugim nurtem we wspczesnej etyce, ktry par excellence wypenia zao-
enia owieceniowego projektu uzasadnienia moralnoci, jest emotywizm. Jak
zostao wyej zaznaczone, nie naley utosamia go z kierunkiem etyki stwo-
rzonym przez Davida Humea i Alfreda Ayera (o ktrym bdzie mowa w zapo-
wiedzianej drugiej czci artykuu), lecz powinno si go rozumie jako termin
techniczny, ktry opisuje znacznie szersze zjawisko.
3
Odnonie do tej krytyki liberalizmu negatywnie wypowiada si Jacek Filek, zarzucajcy MacInty-
reowi nieodrnianie indywidualizmu od indywidualnoci. Krytyka ta nie wydaje si susz-
na, cho niewtpliwie ciekawe jest rozrnienie przedstawione przez Filka (zob. Filek 1998, 158).
68 Sebastian GAECKI
Bibliografia
Bene J. (1999), Pojcie cnoty wedug A. MacIntyrea, Studia Teologiczno-
-Historyczne lska Opolskiego 19, 385388.
Biesaga T. (1996), Alasdaira MacIntyrea krytyka etyki nowoytnej i wspcze-
snej, Analecta Cracoviensia 28, 314.
Biesaga T. (1999), Niepowodzenia nowoytnego i wspczesnego projektu etyki,
[w:] J. Pawica (red.), Spr o etyk, Krakw 1999, 133142.
Chmielewski A. (1996), Wprowadzenie. Filozofia moralnoci Alasdaira MacIn-
tyrea, [w:] A. MacIntyre, Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralnoci,
Warszawa, viilviii.
Clark S.R.L. (1983), Morals, Moore, and MacIntyre, [w:] Symposium on
Alasdair MacIntyres After Virtue, Inquiry 26, 383466.
Draus D. (2000), Krytyka Owiecenia w filozofii moralnoci Alasdaira MacIn-
tyrea, Nowa Krytyka 11, 113135.
Filek J. (1998), Tsknota za etyk: Alasdair MacIntyre w poszukiwaniu porzu-
conej narzeczonej, Kwartalnik Filozoficzny 1, 129159.
Alasdair MacIntyre 71
Gaita R. (1983), Virtues, Human Good, and the Unity of a Life, [w:] Symposium
on Alasdair MacIntyres After Virtue, Inquiry 26, 407424.
Gawkowska A. (1999), Nowoczesny etos pod obstrzaem: MacIntyrea krytyka
indywidualistycznego liberalizmu, Edukacja Filozoficzna 27, 265274.
Gromadzki S. (1999), Odrzucona tradycja, czyli MacIntyreowskie przeformu-
owanie filozofii moralnoci Fryderyka Nietzchego, Edukacja Filozoficzna
28, 280297.
Hauerwas S.M. (2004), Virtue and character, [w:] Encyclopedia of Bioethics,
S.G. Post (red.), t. 5, New York, 25502556.
Horton J., Mendus S. (1994), After MacIntyre: After Virtue and After, [w:]
J. Horton, S. Mendus (red.), After MacIntyre. Critical Perspectives on the
Work of Alasdair MacIntyre, Cambridge, 115.
Kozik J. (2001), Czy wszystkiemu winne jest owiecenie: kilka uwag na margi-
nesie MacIntyreowskiej wizji owiecenia zawartej w ksice Dziedzictwo
cnoty, Edukacja Filozoficzna 32, 97112.
MacIntyre A. (1978), Jak zalety moralne staj si wystpkami, Znak 284,
183197.
MacIntyre A. (1983), Moral Rationality, Tradition, and Aristotle: a Reply to
Onora ONeill, Raimond Gaita and Stephen R.L. Clark, [w:] Symposium on
Alasdair MacIntyres After Virtue, Inquiry 26, 447466.
MacIntyre A. (1988), Whose Justice? Which Rationality?, Notre Dame.
MacIntyre A. (1990), Three Rival Versions of Moral Enquiry: Encyclopaedia,
Genealogy and Tradition, Notre Dame.
MacIntyre A. (1994), A partial Response to my Critics, [w:] J. Horton, S. Men-
dus (red.), After MacIntyre. Critical Perspectives on the Work of Alasdair
MacIntyre, Cambridge, 283304.
MacIntyre A. (1995/1996), Jak mamy nauczy si tego, o czym poucza nas Ve-
ritatis Splendor?, Roczniki Filozoficzne 4344, 203223.
MacIntyre A. (1996), Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralnoci, tum.
A. Chmielewski, Warszawa.
MacIntyre A. (2002), Krtka historia etyki. Filozofia moralnoci od czasw
Homera do XX wieku, tum. A. Chmielewski, Warszawa.
MacIntyre A. (2004), Czy patriotyzm jest cnot?, [w:] Komunitarianie. Wybr
tekstw, Warszawa, 285304.
Mason A. (1994), MacIntyre on Liberalism and its Critics: Tradition, Incom-
mensurability and Disagreement, [w:] J. Horton, S. Mendus (red.), After
MacIntyre. Critical Perspectives on the Work of Alasdair MacIntyre, Cam-
bridge, 225244.
Mrz M. (2001), Czowiek w dynamizmie cnoty. Aktualno aretologii w. To-
masza z Akwinu w wietle pytania o podstawy moralnoci chrzecijaskiej,
Toru.
72 Sebastian GAECKI
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.05
Agnieszka WICKIEWICZ
Instytut Kultury Polskiej, Uniwersytet Warszawski
Streszczenie
Celem artykuu jest zwrcenie uwagi na rne strategie twrcze podejmowane w szeroko poj-
tej wspczesnej sztuce feministycznej. Dziki omwieniu i podkreleniu najwaniejszych aspek-
tw twrczoci amerykaskiej fotografki Cindy Sherman, autorka zwraca uwag na sposoby uj-
mowania i przedstawiania cielesnoci, ktra staje si kategori wymagajc zarwno filozoficznej,
jak i antropologicznej analizy. Podkrelenie siy stereotypowych wyobrae kobiecoci, ktre s
reprodukowane i utrwalane przez kultur masow i rodki masowego przekazu, pozwala podkre-
li istotno nie tylko powielanych obrazw i wyobrae ciaa, ale zarazem praktyk patrzenia na
ciao. Wyrnione przemiany, zachodzce w spoecznym polu wizualnym, staj si soczewk,
w ktrej obserwowa mona postpujce utowarowienie ciaa. Rozwaania nad ciaem pojtym
jako konstrukt spoeczny prowadz do wyznaczenia dwch strategii konstruowania cielesnoci
w dzieach Sherman: z jednej strony ujcia podmiotu jako w peni wytwarzanego przez kultur,
z drugiej uczynienia z samego z ciaa podmiotu sprawczego. Omwienie zdj z pracowni Aliny
Szapocznikow umoliwia pogbienie refleksji nad performatywnoci ciaa, ktre za spraw swo-
jej materialnoci pozostawia lad w dziele sztuki, bdcej efektem jego dziaa.
Sowa kluczowe: performans, materialno, Cindy Sherman, pole wizualne, feminizm.
W swoim artykule Why have there been no great women artist? Linda No-
chlin zapytaa, dlaczego w wiecie sztuki nie ma wielkich artystek (Nochlin
1971). Po prawie czterdziestu latach stara o wprowadzenie kobiet do muze-
w mona powiedzie, e na rynku sztuki znalazy si twrczynie, ktre dostpi-
y przynalenego dotd jedynie mczynie tytuu wielkiego artysty i zostay
(niestety) odsunite od reszty mniej znanych kobiet zajmujcych si sztuk.
W swoim artykule Remebering Feminism Remimesis: A Riddle In Three Parts
Rebecca Schneider jako przykad podaje dwie takie artystki: Marin Abramovi
i Cindy Sherman obie niezwykle popularne i na swj sposb skomercjalizo-
74 Agnieszka WICKIEWICZ
Ciao jest zatem zawsze okrelane przez kultur, ktra je produkuje. W Sex
Pictures wszystkie pozy i zachowania stanowi odbicie wymuszanych przez kul-
tur masow sposobw posugiwania si ciaem, ktre poprzez odtwarzanie ko-
Archiwizacja cielesnoci 77
Zakoczenie
Krytyczny stosunek Sherman do strategii kreowania i fabrykowania pci,
stanowicych o skutecznoci i ywotnoci fantazmatw kultury masowej, ujaw-
nia si w konsekwentnym i bezkompromisowym ucielenianiu wytwarzanych
obrazw typowej kobiecoci. Na zasadzie mimetycznego powtrzenia fotograf-
ka odmalowuje rozpoznawalne i przecitne przekonania o kobietach oraz ich
miejscu zarwno w spoeczestwie, jak i sztuce (History portraits). Poprzez
wcielanie si w prezentowane wyobraenia Sherman wprost rozprawia si z do-
mnieman esencjonalnoci kobiecoci zwaszcza ciaa, jako silnie z ni po-
wizanego, stanowicego prawdziwe medium, poprzez ktre kobieta moe si
wyraa. Pomimo podmiotowoci zorientowanej na wariantywno i zmienno,
cakowicie konstruktywistyczna interpretacja jej fotografii wydaje si nie do
utrzymania. Skrupulatne rejestrowanie zarwno przemian zachodzcych w kul-
turze, jak i kreowanego przez kultur spoecznego pola wizualnego zostaje od-
dane w seriach fotografii, z ktrych kada stanowi dokumentacj wanych dla
danego okresu problemw. Film Stills bez wtpienia stanowiy odpowied na ju
wtedy zakorzenione w powszechnych wyobraeniach formy kobiecoci up-
ciowione twory z filmw popularnych. Sex Pictures koresponduj z obecn
w debacie feministycznej dyskusj o pornografii i o cenzurze. Sherman, obnaa-
jc zniewolenie ciaa kobiety, bdcej w tym wypadku niewolnikiem obiektywu,
ukazuje rwnie zniewolenie spojrzenia ogldajcego, ktry te obrazy zdy ju
zinternalizowa za spraw masowego rozprzestrzeniania si pornograficznych
obrazw cielesnoci.
Jednak oprcz krytyki spoecznych i kulturowych uwarunkowa pci, Sher-
man pozostaje niezwykle czua na charakter i rne aspekty oddziaywania ka-
mery. Kolonizowanie i zawaszczanie ciaa poprzez obraz, bdce nieodczn
czci jej fotografowania, oddaje sposb, w jaki kultura wytwarza i nadaje for-
m ciau. Pomimo wytwarzania jego ksztatu i charakteru narzucanego mu
w procesach uspoeczniania, ciao jest rwnie tym, co performatywne i za-
wiadczajce o swoim dziaaniu. Alina Szapocznikow, ktrej rzeby nie repro-
82 Agnieszka WICKIEWICZ
Bibliografia
Barthes R. (2008), Mitologie, prze. A. Dziadek, Warszawa.
Barthes R. (2008), wiato obrazu: uwagi o fotografii, prze. J. Trznadel, War-
szawa.
Baudelaire Ch. (2000), Rozmaitoci estetyczne, prze. J. Guze, Gdask, 243249.
Baudrillard J. (2007), Wymiana symboliczna i mier, prze. S. Krlak, Warszawa.
Benjamin W. (2005), Pasae, prze. I. Kania, Krakw, 723741.
Bettelheim B. (1989), Rany symboliczne. Rytuay inicjacji i zazdro mska,
prze. D. Danek, Warszawa.
Beylin M. (2015), Ferwor: ycie Aliny Szapocznikow, Warszawa.
Braidotti R. (2009), Podmioty nomadyczne. Ucielenienie i rnica seksualna
w feminizmie wspczesnym, prze. A. Derra, Warszawa.
Butler J. (1988), Performative Acts and Gender Constitution: An Essay in Phe-
nomenology and Feminist Theory, Theatre Journal 4, 519531;
http://dx.doi.org/10.2307/3207893.
Butler J. (2008), Uwikani w pe. Feminizm i polityka tosamoci, prze.
K. Krasuska, Warszawa.
Crary J. (2009), Zawieszenia percepcji: uwaga, spektakl i kultura nowoczesna,
prze. . Zaremba, I. Kurz, Warszawa.
Dworkin A. (1991), Pornography: Men possesing Women, New York.
Archiwizacja cielesnoci 83
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.06
Magorzata WRONKA
Uniwersytet w Salamance
Streszczenie
Celem niniejszego artykuu jest ukazanie artystycznej koncepcji ludzkiego ciaa na podstawie
analizy dzie bractwa prerafaelitw. Autorka rekonstruuje zarys kanonu pikna obowizujcego na
przestrzeni dziejw i odnosi go do zrozumienia cielesnoci uksztatowanego poprzez ruchy femi-
nistyczne, aby finalnie skupi sw uwag na trzech ptnach pdzla Millaisa i Rossettiego, jakimi
s Chrystus w domu rodzicw, Lady Lilith oraz Venus Verticordia. Mimo e wsplnym ogniwem
dla wyej wymienionych obrazw jest niezwyky realizm, na ich podstawie uksztatoway si dwa
skrajne modele. Pierwszy dotyczcy dziea Millaisa przedstawia ciao upodlone, odrzucajce i bu-
dzce wstrt. Wywouje ono kontrowersje tym bardziej, e stao si inspiracj dla sylwetek witej
Rodziny z zaoenia nacechowanych czystoci i dobrem, ktre niejednokrotnie odczytywane s
jako synonim pikna. Drugi model widoczny jest w obrazach Rossettiego, ktry tworzy portret
kobiety pocigajcej, atrakcyjnej i wiadomej swojej cielesnoci. Zauwaalna jest tu zaleno
pomidzy przedmiotowoci i podmiotowoci, ktre scalone wpywaj na spjn kreacj kobiecej
postaci. Zgoa odmienna percepcja dzie Millaisa i Rossettiego pozwala na analiz porwnawcz
i odpowied na pytanie, czy ciao moe odzwierciedli kondycj psychiczn jednostki.
Sowa kluczowe: cielesno, malarstwo, prerafaelici, Millais, Rossetti.
1. Wstp
Ciao przybrao dzi status czego wicej ni tylko powoki okalajcej nie-
mierteln dusz, dlatego te sowa Izmaela, bohatera powieci Hermana Melvil-
lea: Zdaje mi si, e ciao moje to jedynie osad lepszej czci mojej istoty 1
1
Izmael nawizuje do nicoci ludzkiego ciaa i kruchoci ycia, rozpamitujc marynarzy, kt-
rzy zginli podczas morskich wypraw.
86 Magorzata WRONKA
2. Bractwo prerafaelitw
Jak ju wspomniano, obraz ludzkiego ciaa i ideay pikna zmieniay si
z kad epok. Szczeglnie interesujce wydaje si postrzeganie cielesnoci
przez prerafaelitw. Mimo i ruch wyksztaci si w poowie XIX wieku, kiedy
to industrializacja i rozwj techniki zaczy coraz bardziej przybiera na sile, je-
go zaoyciele pragnli przywrci harmoni i naturalizm woskich dzie sztuki
quattrocento. Zaoone w Londynie w 1848 roku bractwo, do ktrego pierwot-
nie naleeli Dante Gabriel Rossetti, William Holman Hunt, John Everett Millais,
James Collinson, Thomas Woolner, William Michael Rossetti oraz F.G. Ste-
phens, przyczynio si do rozwoju dziedzin sztuki takich jak malarstwo, rzeba
czy literatura. Modzi artyci pobierajcy nauki w Royal Academy zdecydowali
si odrzuci zaoenia Akademii, ktra pragnc dostosowa si do wymaga
wczesnych odbiorcw ulegaa wpywom woskiego renesansu, przez co
sprzeciwiaa si wszelkim prbom odejcia od dotychczasowych zasad kompo-
zycji. Prerafaelici zlekcewayli konwencje przyjmowane przez swoich nauczy-
cieli i rodowisko, zwracajc si ku prostocie, realizmowi i wyrazistoci barw.
Poprzez swoj sztuk czonkowie bractwa pragnli [powrci] do tego, co
uwaali za czas czystoci i szczeroci: czas przed Rafaelem (Aquilina 2006,
186). Std te ich nazwa, ktra symbolizuje nie tyle odrzucenie dzie Rafaela, co
podziw dla sztuki renesansu i pragnienie jej odtworzenia. Ponadto, aby uzyska
anonimowo i swobod dziaania, pocztkowe obrazy prerafaelitw byy pod-
pisywane inicjaami PRB (Pre-Raphaelite Brotherhood), co wzbudzio jeszcze
wiksze zainteresowanie krytykw i publicznoci. Przeciwstawiajc si rygorom
akademickim, w myl zasady pamitajmy zawsze o naszym postanowieniu
zwalczania dzisiejszej, bahej sztuki (Hunt 1999, 3), dziea takich artystw jak
Rossetti, Hunt czy Millais imituj pnogotyck i wczesnorenesansow gbi
kolorw, wyraziste ksztaty postaci oraz niekonwencjonalny styl objawiajcy si
w przedstawionej hiperrzeczywistoci i przesadnej wrcz dbaoci o detale
(Doyle 2013, 5). Sztuka prerafaelitw to swoisty konglomerat literatury, Biblii,
mitologii, wiata rzeczywistego i wytworw wyobrani artystw. W swych ob-
razach artyci przedstawiaj wiat arturiaskich legend, sceny biblijne, bohate-
rw dzie literackich Szekspira, Tennysona czy Keatsa, a take postaci kobiet,
ktre stworzyy nowy kanon pikna wczesnych czasw.
Wybierajc powysz tematyk, prerafaelici pragnli stawi opr biernoci
sztuki, ktra coraz czciej poddawaa si masowoci i bylejakoci dzie. Wielu
komentatorw zaczo uznawa produkcj Royal Academy za rutynow, a jej
obrazy za nuce i pozbawione indywidualizmu (Kilian 2013, 175; za Rosen-
feld: 2009, 153). Filozofia bractwa opieraa si zatem nie na tworzeniu ideali-
zmu, lecz prawdy odbioru. Swoim malarstwem artyci starali si odnale
pierwiastek duchowy w otaczajcym wiecie, prbowali zdefiniowa pikno,
chcieli naucza poprzez sztuk, a take wiele uwagi powicili relacjom midzy
88 Magorzata WRONKA
2
Posta Madonny z obrazu Rafaela to rzekomo wieloletnia kochanka i muza malarza Margherita
Luti (Jimenez 2001, 332).
90 Magorzata WRONKA
Bibliografia
Aquilina M., Bailey C. (2006), Tajemnica Graala: w poszukiwaniu rzeczywistej
obecnoci, Wydawnictwo Krakw, Krakw.
Braidotti R. (2010), Introduction: Multiethnic Fragmentation and Womens
Communiy, [w:] P.B. June (red.), The Fragmented Female Body and Identity
56, Peter Lang, New York.
Cielemcka O. (2012), Od rnicy do rnicy etyki. Feministyczna filozofia Luce
Irigaray, [w:] P. ukw (red.), Etyka 45, Wydawnictwo Instytut Filozofii
Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa.
Doyle M. (2013), Pre-Raphaelites: Victorian Art and Design, 18481900, Na-
tional Gallery of Art, Washington.
Hunt W. (1999), [w:] W. Krl (red.), Wielcy Malarze; ich ycie, inspiracje
i dzieo 28, Eaglemoss Polska, Siechnice.
94 Magorzata WRONKA
Irigaray L. (1996), The Sex Which is Not One, [w:] L. Cahoone (red.), From
Modernism to Postmodernism, Blackwell, Malden.
Jiminez J. (2001), Dictionary of Artists Models, Fitzroy Dearborn, London.
Kilian M. (2013), Natura jako metoda artystyczna oraz miejsce czowieka w kul-
turze wiktoriaskiejdrugiej poowy XIX wieku. John Ruskin Prerafaelici
przypadek Johna Everett Millaisa, [w:] Z. Szczepanik (red.), Episteme 19,
Stowarzyszenie Twrcw Nauki i Kultury Episteme, Krakw.
Kotzin M. (1966), Pre-Raphaelitism, Ruskinism and French Symbolism, Art
Journal 25, New York.
Melville H. (2004), Moby Dick, Zielona Sowa, Krakw.
Millais J.E. (1999), [w:] W. Krl (red.), Wielcy Malarze; ich ycie, inspiracje
i dzieo 28, Eaglemoss Polska, Siechnice.
Pastoureau, M,. redniowieczna gra symboli, rdo: http://www.polityka.pl/
tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/212465,1,fragment-ksiazki-
sredniowieczna-gra-symboli.read [dostp: 15.05.2016].
Rosenfeld J. (2009), Absent of reference: new languages of nature in the critical
responses to Pre-Raphaelite landscapes, [w:] M. Giebelhausen, T. Barringer
(red.), Writing the Pre-Raphaelites: Text, Context, Subtext, Ashgate Publis-
hing Company, Farnham.
Stephen F., The Athenaeum, 21 October 1865, rdo: http://www.sothebys.com/
en/auctions/ecatalogue/2014/british-irish-art-l14133/lot.8.html [dostp:
15.05.2016].
Szpakowska M. (2008), Wstp: ciao w kulturze, [w:] M. Szpakowska (red.), An-
tropologia ciaa. Zagadnienia i wybr tekstw, Wydawnictwo Uniwersytetu
Warszawskiego, Warszawa.
rda internetowe
Christ in the House of His Parents, http://www.tate.org.uk/art/artworks/
millais-christ-in-the-house-of-his-parents-the-carpenters-shop-n03584 [do-
stp: 19.05.2016].
Lady Lilith, www.rossettiarchive.org/docs/s205.rap.html [dostp: 19.05.2016].
Venus Verticordia, http://www.rossettiarchive.org/docs/s173.rap.html [dostp:
19.05.2016].
Poka mi swoje ciao 95
Show Me Your Body and Ill Tell You Who You Are:
InterPREtation of Three Paintings by John Millais and Gabriel
Rossetti
Summary
The aim of this study is to represent the complexity of the human body analysing works of Pre-
Raphaelite painters. The author starts with delineation of the beauty canon which has been ruling
throughout the centuries and exemplifies how feminist movements moulded societal attitudes to-
wards corporality, to finally focusing the readers attention towards three canvas painted by Mil-
lais and Rossetti Christ in the House of His Parents, Lady Lilith, and Venus Verticordia. Although
realism plays the role of linking all the aforementioned paintings, there exist two extreme models
among them. The first concerns the work of Millais, which represents the humiliated, obnoxious
and execrable body. The controversy is intensified by the fact that the artist depicts the bodies of
the Saints Family members, who until this time were identified with purity, good and beauty. The
second model appears in the works of Rossetti, who creates a portrayal of the seductive, attractive
and self-aware woman. What becomes noticeable is a dependency between objectivness and sub-
jectivity, which merges to have an influence on the coherent creation of the female figure. Dispar-
ate perception of Millais and Rossettis works allows for a comparative analysis and the investi-
gation of whether corporality is able to reflect the human mental condition.
Keywords: corporality, painting, Pre-Raphaelites, Millais, Rossetti.
PRACE NAUKOWE Akademii i m. Jana Dugosza w Czstochowie
Filozofia 2016, z. XIII, s. 97113
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.07
Halina KOZDBA-MURRAY
Jagielloskie Centrum Jzykowe
Streszczenie
Zbigniew Herbert w korespondencji z prof. H. Elzenbergiem pisa kilkakrotnie o swojej mo-
dzieczej fascynacji filozofi F. Nietzschego. Uwagi poety na ten temat mona take odnale
w archiwum jego lektur filozoficznych. To co czy poet i niemieckiego filozofa to zamiowanie
do presokratykw, oraz wierno ziemi, a niech do platonizmu, wedug ktrego wiat rzeczywi-
sty nie jest tym, co znajduje si hic et nunc. Herbert, podobnie jak Nietzsche, uwaa, e ycie
w caej jego rnorodnoci i zmiennoci nie moe by ujte w karby abstrakcyjnych poj filozo-
ficznych. Nietzscheaski mit wiecznego powrotu, znaczenie odwagi w yciu czowieka, a take
kwestia wartoci w wiecie post mortem dei to zagadnienia, ktre odbijaj si echem w poezji
Herberta oraz w jego dramacie Jaskinia filozofw, w ktrym odnale mona liczne aluzje do dzie
Nietzschego, takich jak przede wszystkim Narodziny tragedii i Tako rzecze Zaratustra. W osobie
Sokratesa poeta prowadzi jednak polemik z nietzscheanizmem na gruncie istnienia wartoci
obiektywnych, niezalenych od subiektywnych wyborw czowieka i jego indywidualnej woli
mocy. Herbert, podobnie jak jego mistrz prof. Elzenberg, nie traktuje nihilizmu jako punktu
wyjcia dla kreowania nowych wartoci, lecz prbuje wskrzesi wartoci stare, zakorzenione
w kulturze i tradycji europejskiej.
Sowa kluczowe: nihilizm, wartoci, mit wiecznego powrotu, idealizm, sztuka apolliska.
pokona swj strach i za swoj odwag zapaci yciem. By moe wanie dla
tej chwili odwagi i dokonanego wyboru przejcia mgby chcie powrotu swo-
jego ycia, jako godnego przeywania po raz kolejny. Czowiek jest lin roz-
pit midzy zwierzciem i nadczowiekiem, lin ponad przepaci, twierdzi
Zaratustra (zob. Nietzsche 2004, 10). Przepa, jeli czowiek nie podejmie pr-
by jej pokonania, oznacza take mier za ycia, w bezsensie nihilizmu, ktry
jest brakiem jakichkolwiek wartoci, sensu i celu. Czowiek nie chciaby
w i e c z n e g o p o w r o t u do takiego ycia i nie mgby powiedzie ta-
kiemu yciu t a k:
Dla nadczowieka wieczny powrt stanowi wic ostateczny sprawdzian jego wasnego
ideau. Jest to idea najhardziejszego, najywotniejszego, najbardziej przywiadczajcego
wiatu czowieka, ktry z tym, co byo i jest, nie tylko e poradzi sobie i znosi si je
nauczy, lecz ktry chciaby take, by tak, jak byo, i jest, powtarzao si znowu przez ca-
wieczno [] (Nietzsche, cyt. za: ojek 2002, 193).
dzia go Nietzsche, tzn. kto, kto chce zabi instynkt ycia w czowieku, zmu-
szajc go do posuszestwa Bogu, a tym samym czynic ze niewolnika chrze-
cijaskiej moralnoci (zob. Koczowski 2004, 40). On jest bezsilny, gdy
wiara w bstwo jest ludziom najzupeniej obojtna wiadcz o tym ruiny wi-
tyni. W czasie nihilizmu wiersz dedykowany jest czcicielom umarych religii,
a wic tym, ktrzy tak jak osoba mwica w wierszu trwaj w modlitwie,
cho bstwo nie zsya adnych widzialnych znakw obecnoci. Tym bardziej
poraajce s ostatnie sowa wiersza:
a jednak podnosz oczy i rce
podnosz piew
i wiem e dym ofiarny
dcy w zimne niebo
zaplata warkocz bstwu
bez gowy
Istnieje zatem jakie tragiczne napicie midzy niebem, ktre jest zimne,
a kapanem bezsilnie wznoszcym ku niemu rce. Herbert nie daje atwej na-
dziei czowiekowi XX wieku. Zdaje sobie spraw, e nadejcie nihilizmu prze-
powiedziane przez Nietzschego niczym proroctwo, spenio si w wiecie po
Auschwitz i Koymie. Dla ludzi, ktrzy dowiadczyli wydarze II wojny wia-
towej, niebo w istocie moe by zimne. Nawet dla chrzecijan, wiadomych
mczestwa Chrystusa oraz obietnicy zbawienia, hekatomba ostatniej wojny by-
a trudna do pogodzenia z wiar. Nietzsche jest krytyczny wobec Boga chrzeci-
jan, ktrego nazywa Hebrajczykiem:
Zewszd sysz jednak tylko kaznodziei powolnej mierci i cierpliwoci na wszystko, co
ziemskie. Ach, wy to kaecie o cierpliwoci na wszystko, co ziemskie? Wszak to
ziemskie zbyt dugo was cierpi, wy jzyki bluniercze! Zaprawd, zbyt wczenie umar
w Hebrajczyk, ktrego czcz kaznodzieje powolnej mierci, dla wielu staa si fataln ta
wczesna mier jego. On pozna zaledwie zy i pospno Hebrajczyka, tudzie niena-
wi dobrych i sprawiedliwych w Hebrajczyk, Jezus: i oto opada go tsknica za
mierci. Gdyby on na pustyni pozosta i z dala od dobrych i sprawiedliwych! Moe
wwczas nauczyby si y i ziemi kocha i dar miechu pozyskaby moe nad to
(Nietzsche 2004, 54).
Podobnie zatem jak w wierszu Dry i faluje, twrca jest tym, ktry uspra-
wiedliwia krucho ycia w sztuce. Pikno ocala to, co jest nieuchronnie skaza-
ne na mier, i tak te traktowa sztuk apollisk Nietzsche. Uwaa, e Grecy
stworzyli j jako antidotum na groz ycia, po to, by nada sens i cigo swe-
mu istnieniu. Z tych samych powodw, wedug filozofa, stworzyli wiat bogw
olimpijskich:
Aby mc y, musieli Grecy stworzy tych bogw, z najgbszej koniecznoci; przebieg
ten winnimy sobie wyobrazi w ten sposb, e z pierwotnego tytanicznego szeregu
bstw grozy, dziki apolliskiemu deniu do pikna, rozwin si drog powolnych
przej olimpijski szereg bstw radoci: jak re z cierniowego wykwitaj krzewu. Jak-
Wtki nietzscheaskie w wybranych wierszach Herberta 105
eby inaczej mg by znie istnienie w tak pobudliwie uczuciowy, tak nieukojnie po-
dajcy, tak do cierpienia wyjtkowo uzdolniony lud, gdyby istnienie to nie ukazao mu
si w bogach jego wysz otoczone glory. Ten sam popd, ktry powouje do ycia
sztuk, jako do dalszego ycia uwodzce dopenienie i udoskonalenie istnienia, zrodzi
te wiat olimpijski, ktry wola ateska ustawia przed sob jako przejaniajce zwier-
ciado (Nietzsche 1990, 33).
Podobna jest w tem (muzyka) do figur i liczb geometrycznych, ktre bdc oglnemi
formami wszystkich moliwych przedmiotw dowiadczenia i dajc si stosowa do
wszelkiego a priori, nie s jednak oderwane, lecz widoczne i wszystkim dokadnie zro-
zumiae.[] Gdy pojcia zawieraj tylko formy na samym pocztku od spostrzeenia
oderwane, niejako cignit zewntrzn skorup rzeczy, wic s najzupeniejszymi abs-
trakcjami, muzyka daje najwntrzniejszy, przed wszelkiem upostaciowieniem praistnie-
jcy rdze, czyli serce rzeczy (Schopenhauer, cyt. za: Nietzsche 1990, 111).
Teraz wiemy oboje, e wszystko, co ma si zdarzy, przychodzi do nas. Losu nie naley szu-
ka mwie. Trzeba dojrzewa, rosn w gr, rzuca nasiona i cie czeka. A kiedy
przyjdzie to, co ma przyj przyj. Cokolwiek to bdzie: wiatr wiosenny, czy topr.
Mam gow pen siwych wosw i adu. Ty masz gow pen zielonego szumu.
A jednak od ciebie nauczyem si mdroci trwania.
Korzeniom twoim kania si Sokrates.
Jaskinia filozofw (Herbert 2008, 55)
Bibliografia
Camus A. (1991), Czowiek zbuntowany, prze. J. Guze, Oficyna Literacka Res
Publica, Krakw.
Cielak-Sokoowski T. (2006), Lektury filozoficzne modego Herberta.
Kwerenda archiwalna, [w:] B. Gautier, D. Knysz-Tomaszewska,
J.M. Ruszar, M. Zieliski (red.), Wyraz wyuskany z piersi. Szkice
o twrczoci Zbigniewa Herberta, Gaudium, Lublin, 276293.
Elzenberg H. (1938), Powinno i rozkaz, Przegld Filozoficzny XLI,
Warszawa, 39.
Hadot P. (2003), Filozofia jako wiczenie duchowe, prze. P. Domaski,
Fundacja Aletheia, Warszawa.
Herbert Z. (2008), Dramaty, Biblioteka Wizi, Warszawa.
Herbert Z. (2001), Zo, [w:] Wze gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948
1998, opracowa P. Kdziela, Biblioteka Wizi, Warszawa, 720721.
Kleszcz L. (2010), Nietzsche Elzenberg Herbert, [w:] J.M. Ruszar (red.),
Pojcia kiekujce z rzeczy. Filozoficzne inspiracje twrczoci Zbigniewa
Herberta, Wydawnictwo PLATAN, Krakw, 353377.
Koczowski J.A. (2004), Midzy samotnoci a wsplnot. Wstp do filozofii
religii, Wydawnictwo BIBLOS, Tarnw.
Legutko R. (2013), Sokrates, Zysk i S-ka, Pozna.
Lurker M. (1994), Przesanie symboli w mitach, kulturach i religiach, Znak,
Krakw.
ojek S. (2002), Obrona Nietzschego. Rzecz o odpowiedzialnoci, Wydawnictwo
ANTYK, Kty.
Michalski K. (2014), Nihilizm: miejsce dla Boga, [w:] Eseje o Bogu i mierci,
Kurhaus Publishing, Warszawa, 5573.
Nietzsche F. (1990), Narodziny tragedii, prze. L. Staff, Nakad J. Mortkowicza,
Warszawa.
Nietzsche F. (1993), Pisma pozostae 18621875, prze. B. Baran, inter esse,
Krakw.
Nietzsche F. (2002), Tako rzecze Zaratustra, prze. W. Berent, Wydawnictwo
ANTYK, Kty.
Platon (2002), Fedon, prze. W. Witwicki, Wydawnictwo ANTYK, Kty.
Toruczyk B. (red.) (2002), Zbigniew Herbert Henryk Elzenberg Kores-
pondencja, Zeszyty Literackie, Warszawa.
Wtki nietzscheaskie w wybranych wierszach Herberta 113
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.08
Andrzej ZALEWSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Artyku jest nakierowany na eksplikacj problemu tzw. dwuwarstwowej artykulacji w do-
wiadczeniu filozofowania. Jest ono opozycyjne wzgldem artykulacji jednowarstwowej, czynnej
w najbardziej typowych przejawach ycia codziennego, z dala od filozofii. Artykulacja dwuwar-
stwowa jest identyczna z takimi pojciami jak wzr normatywny i nasze odniesienie do niego.
W przeciwiestwie do tego wszystko, co zdarza si w obszarze artykulacji jednowarstwowej, zda-
rza si w trybie po prostu, bez adnych pyta i wtpliwoci charakterystycznych dla filozofii.
Sowa kluczowe: artykulacja jedno- i dwuwarstwowa, idea, wzr normatywny, odniesienie do
wzoru, wano w po prostu, ycie codzienne, filozofia i filozofowanie.
Obowizywanie w po prostu
W odniesieniu do najszerzej pojmowanego dowiadczenia mona stosowa
rne kryteria pozwalajce dzieli je na rodzaje i segregowa, ale jedno z naj-
istotniejszych wydaje si w tej chwili nastpujce: istniej dowiadczenia, ktre
przyjmowane s po prostu, bez adnego wysiku, w tym, co si w nich i po-
przez nie jawi. Na przeciwnym biegunie mamy takie dowiadczenia, ktre pole-
gaj na ustawicznym, chciaoby si rzec, przypasowywaniu do wzorca,
uzgadnianiu z nim, i idcym w lad za tym, tak samo ustawicznym, pytaniu
o trafno takiego przypasowania. Zakresowo pierwszy rodzaj dowiadcze po-
krywa si z dowiadczeniem, szeroko mwic, ycia, albo, nieco bardziej
wspczenie, z dowiadczeniem ycia w wiecie codziennym. Gdy po prostu
funkcjonuje si w wiecie praktycznych interesw, gdy zaatwia si sprawy nie-
zbdne do gadkiego toczenia si ycia i radzenia sobie w nim: gdy na przykad
116 Andrzej ZALEWSKI
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.09
Pawe GWIADZISKI
Uniwersytet lski
Summary
Sigmund Freud`s psychoanalysis was an extremely complex project in the field of research into
the human psyche. His work is not only the proposition of a completely unusual solution to the di-
lemma of behaviour, new therapy the talking cure as one of his patients named it, but also
a whole new hermeneutics, and theory of symbol. In this paper I would like to focus mainly on the
latter, and investigate an idea of Jrgen Habermas, that neurosis could be understood as a private
language. For this I would like to make use of Wittgensteins metaphor of language as a game,
plus further analyse his argument of private language, to which Habermas refers, I would then like
to investigate the way in which Freud defines neurosis. In conclusion I shall investigate the inter-
pretation of therapeutic process by Habermas, as I believe it is the core of this problem.
Keywords: neurosis, psychoanalysis, private language, Freud, Habermas.
not show any external signs of it? Probably not, he couldnt make himself un-
derstood when he used the word (Wittgenstein 1986). But should this child
come up with its own name for toothache, would it be reasonable to call it pain?
Wittgenstein answers that such a child couldnt know when would be the valid
moment to use this notion. Furthermore as the philosopher writes: when we
speak of someones having given a name to pain, what is presupposed is the ex-
istence of the grammar of the word pain; it shows the post where the new word
is stationed (Wittgenstein 1986). Grammar here is understood as a set of rules
that justifies usage of a word. We usually learn meaning of the word pain, when
someone, while seeing we are in pain tells us: this is a pain using ostensive
definition. In the considered example ostensive definition is impossible.
In another example Wittgenstein asks us to imagine that we keep a diary
about some recurring sensation. Every time we get this sensation we were sup-
posed to write a letter S in our diary. Now we are asked to consider the follow-
ing problem: Is S a sign? What exactly does it signify? Well, of course when
we take a look into our diary we realise what we mean by S, but is it enough to
call it a meaning?
In my opinion, the core of the problem here is: firstly the definition of sign per-
ceived in this way; secondly the problem is the non-intersubjective nature it poses.
Concerning definition, in the classical sense, we would be looking at the ge-
nus proximum per differentia specifica:
1. So the first thing we need to do is to find the closest, higher level generic
term for S.
2. Secondly, we need to point out the differences between this species to see if
it even deserves to be seen as a different kind.
For the generic term we can say that S is a sensation, but the trouble starts
when we try to find differentia specifica. As we know too little about sensation
S, lets fuse these two examples and say: We live in one of possible worlds, in
which humans dont exhibit any external signs of pain, so I don`t have a notion
for pain, but every time I feel it, I write S in my diary. But even calling it in
this way is too much, because I assume that everyone has something that can be
collectively called a sensation of pain, and S is my way of signifying it (I pre-
suppose here the existence of the grammar of the word pain). How can I be
sure? I have never seen any other person in this universe having S there are
no criteria for me to establish the term pain. If S is really pain and no one
knows about it but me, I could make some sophisticated experiments like
pricking people with a needle, and saying t h i s i s S would it be enough?
It seems as if we are facing here the similar problem as in Quines example with
Gavagai (Quine 1999), another example of this kind is Searles thought exper-
iment with John the genius, who discovers others inner episodes (Sellars 1956).
How would these people know that Im showing them S as a pain, and not for
example the needle (this of course is also troublesome, if I would like to per-
126 Pawe GWIADZISKI
knowledge of himself. It seems obvious now, that usage of language, and the
therapeutic relation itself is not common. I would even dare say that it is yet an-
other language game and very different from the idea of public communication
language. Summarising, I believe we could talk here about not one, not two, but
three language games public communication, language of the therapeutic rela-
tion and the patients neurosis, and his or her private language:
meaning (Dybel 1995, 98). Pawe Dybel comes up with an apt metaphor for this
situation:
Except that its indirectness is not in mediation between separate methods of interpreta-
tion, it is rather the confrontation with each successive signifiant of the unconscious and
a searching in their allusive reference for certain common characteristics. These
signifiant could be compared to a line of pagan idols that while facing each other pass se-
cret signs, pointing in silence persistently in one direction. Only after the analyst travers-
es a complete row of these signifiant in the process of interpretation, while trying to de-
termine what is common to them structurally, that she gets a chance to find a meaningful
relationship between the output signifiant and its latent signifie.
(Own translation: Tyle e jej okrno nie polega na zaporedniczaniu ze sob w jej
trakcie odrbnych metod interpretacji, ale na konfrontowaniu ze sob kolejnych signi-
fiant niewiadomego i wyszukiwaniu w ich aluzyjnym odesaniu pewnych cech wspl-
nych. Owe signifiant mona przyrwna do rzdu pogaskich bokw, ktrzy zwrceni
ku sobie twarzami przekazuj sobie jakie tajemne znaki, wskazujc w milczeniu upo-
rczywie w jednym kierunku. Dopiero przemierzajc w rzd signifiant w procesie inter-
pretacji, starajc si ustali to, co jest im strukturalnie wsplne, analityk staje przed szan-
s odnalezienia istotnego zwizku midzy wyjciowym signifiant a jego utajonym signi-
fie) (Dybel 1995, 101).
Here we already see some major trouble with the proposition of Habermas.
Therapy is clearly not simple exegesis of meanings that are used incorrectly. It is
unclear, how this process of bringing patients back from the sphere of private
language to the sphere of public communication would look like, since as I have
shown, the language game of therapy is nowhere near this sphere. I also doubt
that Wittgenstein would agree with Habermas on this topic. As I believe, the es-
sence of argument towards private language is to show its impossibility. Even if
we reduce a private language of neurosis S to one character just S, then
there is a problem even if we talk here about semiosis, since the only criterion
for the meaning of S is the owner of the language. Sign by definition is a car-
rier of meaning, as I believe we can talk about meaning only if that meaning is
intersubjectively comprehensible. Hence Merleau-Ponty will say:
Thought understands itself and is self-sufficient. Thought signifies outside itself through
a message which does not carry it and conveys it unequivocally only to another mind,
which can read the message because it attaches the same signification to the same sign,
whether by habit, by human conventions, or by divine institution. In any case, we never
find among other peoples words any that we have not put there ourselves (Merleau-
Ponty 1973, 48).
ed theory in 1945 35 years before the first discovery of mirror neuron systems,
which could be considered neuro-biological proof of his thesis).
The externalisation of sensation S wouldnt trigger anything in anyone, but
the owner of the private language, and I think the Viennese philosopher would
agree on that with Merleau-Ponty.
Neurosis is very different, being by definition something one cannot under-
stand or refuse to include in the area of self-knowledge, it therefore has to use:
displacement, distortion, condensation etc. to cope with this situation, and at its
extreme gives birth to mental illness.
Neurosis as a private language is inspiring as a metaphor, showing the tragic
absurdity of the existential situation of the neurotic, but in full seriousness this
conceptualisation is flawed. It is unclear how there would exist a transition be-
tween the sphere of private language, through to the sphere of magical words of
therapist to the much desired sphere of public communication. Habermas pro-
posed his own interpretation how this process would look like. He shows that on
an example of compulsory repetition neurosis:
[] in each case, neurosis removes pathological repression and overcomes compulsory
repetition and psychoanalytic self-reflection, in fact, dissolves, overcomes the causal
relationship itself, which had previously connected a pathogenic agent with persistently
repeated behaviour. []
In technical control over nature we get nature to work for us through our knowledge of
causal connections. Analytic insight, however, affects the causality of the unconscious as
such. Psychoanalytic therapy is not based, like somatic medicine, which is causal in the
narrower sense, on making use of known causal connections. Rather, it owes its efficacy
to overcoming causal connections themselves (Habermas, 1972).
What is even more disturbing is the fact that Habermas and other proponents
of the theory of neurosis as a private language forget that the repression mecha-
nism is not only a pathology generating mechanism, but also the sine qua non of
normal conscious experience, according to Freud (Freud 2010, 307327). The
hallucinatory and latent wish-granting quality of dreams, is caused precisely by
the weakening or repression of the sensory (Freud 2011). This is why, removing
the cause of compulsory repetition, which would be a repression, as a way of
therapy, is just an absurdity and would undermine the basis of a psychical con-
stitution. What also strikes me as in error is how homogeneous the public com-
munication language is in the Habermas view, not taking into account psychoan-
alytical praxis and its very unique language game. Moreover I fault his belief in
the way patients regain sanity, according to the proponent of private language
view, hence I propose to reject the formulation of a patients neurosis as a pri-
vate language, or think of it rather as a metaphor and not a serious formulation.
Habermass idea of dissolved causal relation of neurosis as a basis of therapy is
misguided, as Grnbaum convincingly shows in his example.
Concluding I believe, the discussed theory is ad hoc if not plainly wrong. It
must be admitted though that it is interesting topic to tackle. I dont think it
could be solved depending solely on the basis of the philosophy of language, as
Habermas tries to do it. One should take into account in addition the philosophy
or theory of language plus the way therapeutic practice is structured, and most
importantly modern accomplishments in the field of neuroscience. Such research
fields within existential and the semantic dimensions of neurosis should be ap-
proached as an interdisciplinary endeavour in the manner we find in modern
cognitive sciences. An interesting example of such a research project is the work
of Mark Solms (Solms 2002), employing the term neuro-psychoanalysis and
I believe future research on psychoanalysis should take a similar direction, as
Solms.
Bibliography
Dybel P. (1995), Dialog i represja, Warszawa.
Freud S. (2010), The Interpretation of Dreams, Philadelphia.
Freud S. (2011), A General Introduction to Psychoanalysis, published online.
Grnbaum A. (1984), The Foundations of Psychoanalysis: A Philosophical Cri-
tique, Oakland.
Habermas J. (1972), Knowledge and human interests, London.
Lorenzer A. (1970), Sprachzerstrung und Rekonstruktion. Vorarbeiten zu einer
Metatheorie der Psychoanalyse, Frankfurt.
Solms M. (2002), The brain and the inner world. The introduction to the neuro-
science of subjective experience, Other New York Press.
Is Neurosis a Private Language? 131
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.10
Anna SONIMSKA
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Celem artykuu byo wskazanie jednej z rl, jak filozofia ma do spenienia we wspczesnoci,
a mianowicie demaskowanie za, ktrego dowiadczamy, a take poszukiwanie metod i sposobw
jego przezwyciania. Chciaam te pokaza, jak ujmuje ten problem jeden ze wspczesnych filo-
zofw Terry Eagleton.
Dorobek literacko-filozoficzny Eagletona jest bogaty, a prawie w kadej pozycji temat za jest
przez autora poruszany. Brytyjski filozof odwanie obnaa rda za i jego przejawy. Wskazuje
na konsekwencje wynikajce z postmodernizmu i jego zaoe. Ukazuje skutki sekularyzacji spo-
eczestw, i cho deklaruje ateizm, nie obawia si broni religii, pokazujc jej niezastpion rol,
ktrej nie speni ani kultura, ani inne ideologie. Szczeglnym tematem jego rozwaa jest take
terroryzm, budzcy w obecnych czasach powszechn groz. Eagleton wykazuje, e towarzyszy on
ludzkoci od zarania dziejw. Nie poprzestaje tylko na obnaaniu przejaww za, lecz przedstawia
metody jego przezwycienia. Postuluje mio spoeczn nazywan przez niego mioci poli-
tyczn, wedle Arystotelesowskiego pojmowania polis. Konieczny jest rwnie, jego zdaniem, po-
wrt Europy do fundamentw, jako przeciwwagi wobec islamskiego fundamentalizmu.
Cho brytyjski filozof nie daje stuprocentowo pewnej recepty (bo takiej prawdopodobnie nie
ma) na opanowanie i pokonanie za, to jego pogldy powinny by jednak rozwaane. Twrczo
Eagletona jest przykadem nieodzownoci filozofii we wspczesnym wiecie, wbrew tym, ktrzy
zapatrzeni w pragmatyk gosz jej zbdno.
Sowa kluczowe: demaskacja, zo, Eagleton, terroryzm, postmodernizm, sekularyzacja.
wet zobojtnienia na przejawy za, zwaszcza przez przyjcie postawy jak gdy-
by nigdy nic. Jak twierdzi Gabriel Marcel, dwudziestowieczny francuski filo-
zof, wsptwrca egzystencjalizmu chrzecijaskiego, [] filozof zobowiza-
ny jest zaj stanowisko wobec ndzy tego wiata, ktrego integralna degradacja
nie jest ju niewyobraalna (Mukoid 1999, 73). W rzeczywistoci spoecznej,
zdegradowanej do wydajnoci i konsumpcji, pozbawionej sacrum, gdy podany
model ycia zwizany jest z uytecznoci, czowiek jako jednostka zaczyna tra-
ci znaczenie. Oderwany od korzeni ontologicznych (wedug Marcela, czowiek
to istota stworzona na obraz Boga), czowiek znikd staje si atwo wymie-
nialny. Jest podatny na manipulacj i wykorzystywanie, gdy zostaje zdegra-
dowany do elementu masy, tumu. Zrywajc wizi, ktre czyy go z transcen-
dencj, z ywym Bytem, czowiek ma skonno do przyjmowania takiego nie-
zbywalnego ethosu, w ktrym relacje midzyludzkie oparte s na resentymencie
i zawici (Mukoid 1999).
Takie spoeczestwo, opierajce si na faszywie rozumianej racjonalnoci, ro-
dzi jako reakcj irracjonalne bestialstwo i sadyzm. Emancypacja czowieka, jego
roszczenia do nieograniczonej wolnoci przyczyniaj si do staej degeneracji,
prawie ju niezauwaalnej, a w konsekwencji do obojtnoci wobec przejaww za,
potwornoci i zbrodni. Wyjtki stanowi spektakularne tragedie obejmujce due
grupy spoeczne, w tym ludobjstwo, wielkie katastrofy, czy szeroko zakrojony ter-
roryzm. Jednoczenie propagowane s zakamane teorie, w ktrych zniewolenie
przedstawiane jest jako wolno. Jest rol filozofa wydobywa na wiato dzienne
to fundamentalne kamstwo, na ktrym si zasadzaj pisze Ewa Mukoid (1999).
Tak rol spenia niewtpliwie Terry Eagleton, gdy obnaa oglne zakama-
nie i idce za tym zo. Eagleton jest wspczesnym brytyjskim filozofem (cho
sam nie chce okrela siebie mianem filozofa), krytykiem literackim i teorety-
kiem literatury. Jak twierdzi Bogdan Baran, Eagleton jest intelektualnie do
nieokrelony. Sam nazywa siebie hierarchicznym, esencjalistycznym, metahi-
storycznym, uniwersalistycznym humanist (Eagleton 1998, 131). Zdaniem
niektrych uchodzi za katolika (czego sam nie dementuje), a jednoczenie za
marksist. Wierzcy marksista lub bogobojny ateista-socjalista to w przypadku
Eagletona wcale nie oksymorony. Mwi o nim, e nie wstaby rano, gdyby nie
podpar si Bogiem i Marksem, cho pochodzi z katolickiej rodziny i zaarcie
zwalcza prymitywny ateizm (Baran, w: Eagleton 2012c, 7). W czasach stu-
denckich, gdy zainteresowa si ruchami lewicowymi, by ceniony za umiejt-
no powizania ruchu studenckiego z walk klasow w fabrykach. Najwiksz
saw zyska Eagleton w dziedzinie teorii literatury, w latach 80. ubiegego wie-
ku. Wywoa rwnie kilka skandali, midzy innymi atakiem na uproszczone,
jego zdaniem, pogldy ateistw Richarda Dawkinsa i Christophera Hitchensa,
ktrych nazwiska poczy, w charakterystyczny dla jego jzyka sarkastyczny
sposb, w Ditchkinsa. Jak pisze Cezary Domarus w artykule Footballdelic,
Eagleton zaryzykowa rwnie infami ze strony kibicw sportowych, domaga-
Filozofia jako demaskatorka za 135
Naleaoby zatem zastanowi si, czym jest dla Eagletona czyste zo, zo sa-
mo w sobie. Zo jest niepojte. [] Nie ma kontekstu, ktry pozwoliby to wyja-
ni (Eagleton 2012c) twierdzi podobnie jak Immanuel Kant, ktry gosi, e
przy obecnym stanie naszego intelektu noumeny, czyli rzeczy same w sobie, s
niepoznawalne. Eagleton podejmuje jednak prby uchwycenia, czym jest zo,
w odrnieniu od zwykej niegodziwoci, ktra jest jego zdaniem bardziej po-
wszechna. Sens metafizyczny za dostrzega w tym, e dotyczy ono bytu jako takie-
go, a nie tylko jakiej jego czci. Zo, wedug Eagletona, nie jest brakiem w bycie,
nie jest, jak u w. Augustyna, nieobecnoci dobra. Zo to fikcyjna forma istnienia,
ktra karmi si nie-bytem, poniewa spenia si jedynie w akcie destrukcji (Eagle-
ton 2008, 182). Mieci si ono w kategorii obiektw, ktre istniej same przez si,
bez adnego powodu, takie jak Bg, sztuka, ludzko. adne z nich nie ma nic
wsplnego z uytecznoci ani wartoci wymienn. Radykalne zo jest bezintere-
sowne, chce nikczemnoci dla niej samej. W tym miejscu Eagleton skania si
w stron w. Augustyna, ktry opisujc kradzie gruszek z drzewa ssiada dokona-
n w modzieczym wieku, przyzna: zapragnem [] nie tej rzeczy, po ktr
signem zodziejsk rk, lecz samej tylko kradziey, grzechu. [] Prawdziw
uciech byo czynienie czego, co byo zabronione (w. Augustyn 2009, 61).
Znamienn waciwoci za jest, wedug Eagletona, jego irracjonalno.
Przywoujc sowa Andrgo Greena, twierdzi, e nie moemy pyta dlaczego,
poniewa istot za stanowi goszenie, e nic, co istnieje, nie ma znaczenia.
Jedyn racjonalnoci na swj demoniczny sposb jest to, e dokonywanie za
umoliwia tym, ktrzy je czyni, odczuwanie swojego istnienia. Lecz jest to ka-
rykatura prawdziwego ycia. Zo odrzuca logik przyczynowoci. Powodujcym
zo nie mona wyperswadowa ich destrukcyjnego postpowania, bo za tym, co
robi, nie stoi adna racjonalno. Pomimo braku rozumnoci zo potrzebuje
bytu, rzeczy materialnych, aby [] mogo na nich oprze stop (Eagleton
2012c). Dlatego, dc do nicoci, nie moe unicestwi wszystkiego, gdy wte-
dy samo przestaoby istnie. Wola unicestwienia nigdy nie jest absolutna. Zo
zawsze nadaje rzeczom za due lub za mae znaczenie lub raczej robi jedno
i drugie naraz twierdzi brytyjski myliciel (Eagleton 2012c, 77).
Eagleton w metaforyczny sposb przywouje porwnywanie za do szlamu
lub nieczystoci, gdy tak jak one zo jest bezksztatne i bezpostaciowe, a jedno-
czenie budzi obrzydzenie i bruka. Jest w najwyszym stopniu pozbawione celu,
jest swoj wasn racj obecnoci. Jednoczenie [] nie moe realnie istnie
w czasie, [] jest nuco nieustannie takie samo (Eagleton 2012c, 82), jak ni-
co. Midzy innymi dlatego Hannah Arendt moga pisa o banalnoci za,
gdy opisywaa proces nazistowskiego ludobjcy Adolfa Eichmanna1, zmieniajc
tym samym tez o radykalnym zu (Arendt 2010).
1
Hannah Arendt zauwaa: kady [podczas procesu] mg si przekona, e ten czowiek [Eichmann]
nie jest potworem, jednak doprawdy trudno si byo oprze wraeniu, e jest baznem.
Filozofia jako demaskatorka za 137
4
Warto zauway, e Conrad napisa te sowa na pocztku ubiegego wieku (pierwsze wydanie
1907 r.), a mona odnie wraenie, e dla wspczesnych zamachowcw s jakby instrukcj.
5
Zadziwiajce jest stanowisko Eagletona, gdy mczennicy umierali zawsze z nadziej zbawie-
nia i zjednoczenia z Bogiem. Por. Mczestwo w. Szczepana (DzA 5559).
Filozofia jako demaskatorka za 141
6
Eagleton ma tutaj na myli m.in. bojownikw o prawa gejw, neofaszystw itp.
148 Anna SONIMSKA
7
Pojcie mioci politycznej przywouje skojarzenie z mioci spoeczn (problematyka podej-
mowana gwnie przez Koci katolicki, por. encyklika Benedykta XVI Deus critas est, Wa-
tykan 2005, s. 29. Kocielna caritas powinna oywia ca egzystencj wiernych wieckich,
a wic take ich aktywno polityczn, traktowan jako mio spoeczna), lecz Eagleton nig-
dzie nie uywa takiego okrelenia.
152 Anna SONIMSKA
Podsumowanie
Przypatrujc si zej kondycji wiata, wynikajcej z mizernego stanu rozum-
noci homo sapiens (nieco parafrazujc pogldy Platona, rwnoznacznej z mo-
ralnoci), ktry Eagleton nazywa opakanym stanem ludzkoci, wymieniajc
rozpowszechnienie chciwoci, bawochwalstwa i zudze, gbi naszych in-
stynktw dominacji i posiadania, ponur uporczywo niesprawiedliwoci i wy-
zysku, chroniczny stan niepokoju, prowadzcy nas do nienawici, destrukcji
i wykorzystywania innych, a take do chorb, cierpienia i rozpaczy (Eagleton
2010, 35), z duym prawdopodobiestwem mona przyj hipotez, e filozofia
nigdy nie pozbdzie si funkcji wymienionej w tytule artykuu. Terry Eagleton
bardzo trafnie i odwanie wskazuje na te przejawy za, oraz na rda ich po-
chodzenia, ktre s jak tajemnica poliszynela wszyscy o nich wiedz, lecz nikt
otwarcie o nich nie mwi. Czasami usta zamyka tak zwana poprawno poli-
tyczna, zabraniajca nazywa rzeczy po imieniu. Przykadem takiej otwartoci
jest stosunek Eagletona do wasnego ciaa, do przebudowy samych siebie. Nie
moemy czu si wacicielami naszych cia tak, jak rzeczy martwych, nie mo-
emy tkwi w przekonaniu, e z naszym ciaem mamy prawo zrobi, co nam si
ywnie podoba. Mog nazywa moje ciao moim twierdzi Eagleton ale
suy to odrnieniu mojego ciaa od twojego, a nie wskazaniu, e jestem jego
wacicielem (Eagleton 2012, 157). Przekada si to choby na walki o liberali-
zacj aborcji. Susznie zatem Bartosz Kuniarz, tumacz wielu ksiek Eagleto-
na, zauwaa, e [] dzisiejsza nauka dostrzega w yciu podowym raczej
wierzgajce koczyny walczcego o Lebensraum egoisty ni bdzc w poszu-
kiwaniu ciepa i kontaktu hipostaz towarzyskiego ducha [] (Kuniarz, w:
Eagleton 2012a, 212).
Krytykujc liberalizm i zwizany z nim egoistyczny indywidualizm, brytyj-
ski filozof konstatuje, i mie ciao to by zalenym. Moemy uzyska zdol-
no do samostanowienia, jednak na bazie gbszej zalenoci stwierdza
w Kocu teorii (Eagleton 2012a, 179). Gdy ukazuje wszelakie ze skutki post-
modernizmu, nie odrzuca jego dobrych hase, na przykad tego, e czowiek ma
prawo do wolnoci, niezalenoci, sprawiedliwoci, szczcia, politycznej wol-
noci itp. [] po prostu na mocy swego czowieczestwa (Eagleton 1998,
156). Eagleton nie waha si przed sformuowaniem tez, ktre dla wspczesnego
Filozofia jako demaskatorka za 153
Bibliografia
Arendt H. (2010), Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalnoci za, przekad
A. Szotkiewicz, Wydawnictwo Znak, Krakw.
Baran B. (2012c), Bg, socjalizm i zo, [w:] T. Eagleton, Zo, przekad B. Baran,
Czytelnik, Warszawa.
Biblia dla kadego (2007), Tekst Pisma witego: wedug pitego wydania Bi-
blii Tysiclecia, Pallottinum, Pozna, Wydawnictwo Jedno, Kielce.
Conrad J. (1992), Tajny agent, przekad A. Glinczanka, Pastwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa.
Eagleton T. (1998), Iluzje postmodernizmu, przekad P. Rymarczyk, Wydawnic-
two Spacja, Warszawa.
Eagleton T. (2008), wity terror, przekad J. Konieczny, Wydawnictwo Znak,
Krakw.
Eagleton T. (2010), Rozum, wiara i rewolucja. Refleksje nad debat o Bogu,
przekad W. Usakiewicz, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielloskiego
EIDOS, Krakw.
Eagleton T. (2012a), Koniec teorii, przekad B. Kuniarz, Wydawnictwo Kryty-
ki Politycznej, Warszawa.
Eagleton T. (2012b), Po co nam kultura, przekad A. Grny, Warszawskie Wy-
dawnictwo Literackie Muza, Warszawa.
Eagleton T. (2012c), Zo, przekad B. Baran, Czytelnik, Warszawa.
Eagleton T. (2014a), Dlaczego Marks mia racj, przekad B. Kuniarz, Wy-
dawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa.
Eagleton T. (2014b), Kultura a mier Boga, przekad B. Baran, Wydawnictwo
Aletheia, Warszawa.
Goaszewska M. (1994), Fascynacja zem. Eseje z teorii wartoci, Wydawnic-
two Naukowe PWN, Krakw.
Jan Pawe II (2005), Pami i tosamo. Rozmowy na przeomie tysicleci,
Wydawnictwo Znak, Krakw.
Kowalczyk S. (2004), Idee filozofii postmodernizmu, Polskie Wydawnictwo En-
cyklopedyczne, Radom.
Kuniarz B. (2011), Goodbye Mr. Postmodernism. Teorie spoeczne mylicieli
pnej lewicy, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikoaja Kopernika,
Toru.
Mukoid E. (1999), Filozofia za: Naber, Marcel, Ricoeur, TAiWPN Uniwersitas,
Krakw.
Ratzinger J. (2005), Wiara prawda tolerancja. Chrzecijastwo a religie
wiata, przekad R. Zajczkowski, Wydawnictwo Jedno, Kielce.
Ricoeur P. (1992), Zo. Wyzwanie rzucone filozofii i teologii, przekad S. Cicho-
wicz i M. Ochab, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa.
Filozofia jako demaskatorka za 155
rda internetowe
Abdalla M., Kiedy religia nie bya barier dla rodakw, http://www.gloswielko
polski.pl/artykul/8111555,kiedys-religia-nie-byla-bariera-dla-rodakow,1,
id,t,sa.html [dostp: 10.05.2016].
Domarus C., Footballdelic, http://fundacja-karpowicz.org/cezary-domarus-
footballdelic/ [dostp: 23.01.2016].
Eagleton T., On Evil, https://www.youtube.com/watch?v=d2nhvTG4-kQ [do-
stp: 30.04.2016].
Fac W.M., Mio spoeczna, http://www.it.siedlce.pl/index.php?a=gl&s=
353&szczeg=233 [dostp: 9.06.2016].
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.11
Mariusz OZIBOWSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Przedmiotem rozwaa jest filozofia Stanisawa Ignacego Witkiewicza. Autor prezentuje pod-
stawowe zarzuty wobec filozofii Witkiewicza oraz analizuje ich zwizki z kategoriami: uczucia
metafizycznego oraz Tajemnicy Istnienia. Rozwaane s rwnie tezy historiozoficzne Witkiewicza.
Sowa kluczowe: ontologia, Stanisaw Ignacy Witkiewicz, Tajemnica Istnienia, historiozofia.
Tytu niniejszego tekstu skada si z dwch fraz. Pierwsza z nich jest nieco zde-
formowan tez, orzekajc o istocie filozofii, druga to pytanie. Dla osb przyzwy-
czajonych do traktowania filozofii jako rda i krlowej nauk, teza musi wyglda
na gupi, a pytanie zdaje si retoryczne. Dla zwolennikw (neo)pozytywistycznego
orzeczenia jaowoci filozofii lub analitycznej rafinacji tez filozoficznych teza bdzie
banalna, bo wikszo filozofii i tak sprowadza si do bekotu. Oczywicie prawdzi-
wo tezy pozytywnie rozstrzyga pytanie, bo tam, gdzie wszystko jest filozofi, ka-
dy moe by filozofem. Jednak my chcemy tutaj zaj si kim, kto neopozytywizm
i filozofi analityczn odrzuca, filozofi uwaa za najcenniejsz z aktywnoci ludz-
kich i stawia jej najwysze wymagania, ale przy tym wszystkim przekonany jest o jej
zasadniczej uomnoci i jaowoci. Embrionem, ktrego filozoficzne kompetencje
zostan poddane w wtpliwo, bdzie tutaj Stanisaw Ignacy Witkiewicz.
1
Dobrym przykadem wspczesnych analiz ukazujcych wewntrzn zoono filozofii Wit-
kiewicza i niedostrzegane wczeniej moliwoci interpretacyjne jest choby praca Macieja So-
ina (Soin 2002).
Nieudolno jako istota filozofii 159
kiewicza nie jest szczeglnie trudna do uchwycenia. A przede wszystkim, e jest w niej
rys arbitralnoci, apodyktycznoci Witkiewicz czciej obwieszcza, ni przekonuje.
Jeli za przekonuje, to zwaszcza po to, aby powrci do formu, ktre zapisa sobie
niczym ewangeli w roku 1917 czy 1918. Bo to nieprawda, e cokolwiek wanego
zmieni w ostatnich latach ycia (Boski 2003, 171).
Jaowo poznania
Nazbyt atwo odpowiedzi na tak postawione pytanie poszukiwa w kolejach
losu Witkiewicza i w konstrukcji jego osobowoci. Gdyby nawet jednak tam
wanie miaa si ona znajdowa, dla filozofa zawsze bardziej interesujce od
jednostkowych historycznych uwarunkowa bd te uniwersalne, istotowe.
I, naszym zdaniem, wanie tak odpowied mona odnale nie w historii, lecz
w filozoficznych tezach Witkiewicza.
Rzecz w tym, e wiadomo nieudolnoci towarzyszya Witkiewiczowi od
pocztku jego filozoficznej drogi. Jest ona obecna ju w pierwszych tekstach
(owej zdaniem Boskiego ewangelii). 18-letni autor z przenikliw jasnoci
rozpoznaje jaowo wasnego filozofowania.
Prawdziwa metafizyka nic nie wyjania i nie ma do tego pretensji (Witkiewicz 1977, 16).
Tak wic ani nauka, ani metafizyka nic istotnego nie wyjaniaj (Witkiewicz 1977, 16).
Dokadniej mwic: jaowe nie jest filozofowanie Witkacego, jaowa jest fi-
lozofia i nauka w ogle. Przyczyny tego wywodzi mody Witkiewicz ze struktu-
ry samego aktu poznawczego
Tak jak przy wyobraaniu sobie syntetycznym, uczuciowym ju wyobraeniem niszczy-
my to, comy chcieli wyobrazi, tak samo okreleniem niszczymy sam przedmiot okre-
lenia (Witkiewicz 1977, 18).
160 Mariusz OZIBOWSKI
Niestosowno
Jeli potraktowa odkrycie istotowej jaowoci filozofii jako punkt wyjcia
Witkiewicza, nie mona nie podziwia uporu, z jakim prowadzi swe niezisz-
czalne badania. Naleaoby waciwie fakt narastajcej intensywnoci jego prac
filozoficznych traktowa jako dowd zarzucenia owego wyjciowego przekona-
nia. Czy rzeczywicie uwierzy Witkiewicz w osigalno celu filozofii?
Wiemy, e jako cel filozofii wskazywa Tajemnic Istnienia, wiemy te, e
dopuszcza co najwyej moliwo filozoficznego okrelenia negatywnych gra-
nic owej Tajemnicy, nie za jej ostateczne rozwizanie (Witkiewicz 1974, 6).
A zatem pozosta przy przekonaniu o jaowoci filozoficznego wysiku, gnbio
go rwnie przekonanie o zasadniczej niezrozumiaoci filozofii. Tak przecie
Nieudolno jako istota filozofii 163
Destrukcja i autodestrukcja
Dobrze uzasadnione zapowiedzi nieuchronnej katastrofy maj dwie cechy:
po pierwsze, nikt nie chce ich sucha; po drugie, gdy ju zostan usyszane, bu-
dz przeraenie. Jeli uzna, e Witkiewicz jest wieszczem nadchodzcego kata-
klizmu, brak uznania szerokiej publicznoci nie powinien nikogo specjalnie
dziwi. Jednak nie pasuje do schematu brak powagi wieszcza wzgldem budz-
cego groz przedmiotu.
[] wszystkie ludzkie nieszczcia przedstawia Witkacy w najwyszym stopniu niesto-
sownie: tak niestosownie, e nie moemy uzna ich za wiarygodne. Ulubiona Witkacow-
ska niestosowno rozbraja niejako nieszczcie i pozwala bawi si tym, co powinno
budzi wspczucie i zgroz (Boski 2003, 331).
o co, co niezwyke, nieznane, niepojte moe wic godne naszego uznania? (Boski
2003, 281)
Zapewne atwo mona poj, e tam, gdzie wszystko i tak zostanie znisz-
czone, jedyn godn uwagi spraw jest spektakularne samobjstwo objawiajce
si jako dzieo sztuki i narzdzie intensyfikacji dowiadczenia ycia.
[] albo artysta sam si przepali i zginie, albo zaatwi go jak wszystkich byych lu-
dzi mityczni Chiczycy czyli szary tum (Boski 2003, 208).
Hermetyczno
Zauwaa Boski co jeszcze: ot charakterystyczn cech filozoficznej
myli ma by tutaj hermetyczno:
Filozofia Witkiewicza pretenduje do prawdziwoci, ale inaczej ni zazwyczaj bywao.
Nie chce cierpliwie przeciera cieek poznaniu. Pragnie wypowiedzie wszystko
i umilkn. Nie zaprasza do dialogu i (mimo grzecznociowych zapewnie) nie domaga
si kontynuacji (Boski 2003, 121).
Jeli jedyn dopuszczaln recepcj teorii jest repetycja, nie moe by mowy
o jakichkolwiek jej twrczych rozwiniciach. Jeli zrozumienie polega na rozu-
mieniu inaczej2, okaza si musi, e tak pomylana filozofia w ogle zrozumie
si nie daje. Nie ma chyba wikszego zarzutu wzgldem filozoficznego systemu
ni niezrozumiao. Ale powodem niezrozumiaoci filozofii Witkiewicza nie
jest tylko zakaz parafrazy.
[] Witkiewicz maniakalnie powraca do swoich problemw filozoficznych, a zwaszcza
do swoich podstawowych twierdze, ktre przypomina chyba ze trzydzieci razy w roz-
maitych punktach swych estetycznych i literackich rozwaa. Jak gdyby liczy, e ni-
czym zaklcie otworz mu gowy i serca czytelnikw Chlubi si tym take, podkre-
lajc, e w przeciwiestwie do pospolitych krytykw wszystkie swe twierdzenia
wywodzi wprost z podstaw swego systemu. Ale wanie wywie nie umia Nie tyl-
ko w sensie logicznego wynikania. Przede wszystkim jego pierwsze pojcia byy mao
operacyjne, nie wchodziy jakby w materia poezji czy malarstwa, nie generoway se-
kwencji poj, pomysw, narzdzi, jakimi by mona opisa czy oceni specyficzne
dziedziny sztuki (Boski 2003, 257).
2
Por: Wystarczy powiedzie, e rozumie si inaczej, gdy si w ogle rozumie (Gadamer 2004, 408).
Nieudolno jako istota filozofii 167
[] w istocie teoria ta bya zawsze zbyt oglna i za mao operacyjna, musimy j zatem
traktowa jako fundament programu, i to indywidualnego, interpretujc j w wietle jego
dzie wasnych i odpowiednio z koniecznoci uzupeniajc. Puste miejsca nie przestaj
dawa o sobie zna i wiadcz o tragicznej niemocy umysu wybitnego, ale w jaki spo-
sb uomnego i uwikanego w sprzecznoci (Boski 2003, 258).
3
Co zreszt przypomina Schopehauerowskie przeciwstawienie obszaru dowiadczenia podlege-
go zasadzie racji dostatecznej (ycia praktycznego i przyczynowo-skutkowego porzdku wia-
ta) dowiadczeniu sztuki (Schopenhauer 1994, 298).
170 Mariusz OZIBOWSKI
Dla kogo takie apogeum integracji sensu mogoby jawi si jako katastrofa?
Na pewno dla Witkiewicza. Witkiewicz nie chce rezygnowa z wolnoci, indy-
widualnoci, a przede wszystkim nie chce rezygnowa z uczucia metafizyczne-
go. Nawet jeli treci tego uczucia jest przeraenie obcoci absurdalnego
wzgldem jednostki bytu. Witkiewicz wie, e nagrod za doskonao senso-
twrczej integracji jest szczcie. Wie jednak, e cen za szczcie jest utrata fi-
lozofii, sztuki i religii, a wic wszystkiego, co bazuje na uczuciu metafizycznym.
Czy w takim razie nie naley przyj, e uczucie metafizyczne jest moliwe wy-
cznie na etapach porednich procesu sensotwrczej integracji i przysuguje
wycznie elementom niedostatecznie zintegrowanym?
By moe uczucie metafizyczne winno by traktowane nie tyle jako psy-
chiczny korelat procesu sensotwrczej integracji, ile jako symptom niepenoci
owego procesu, efekt swoistego deficytu sensu. Tosamo indywiduum zostaje
zbudowana na wiadomoci wasnej uomnoci, gdy indywiduum to odnajduje
siebie jako niesuwerenny, ale rwnoczenie niewystarczajco zintegrowany
element nadsubiektywnego ruchu, zmierzajcego ku idealnoci sensotwrczej
integracji.
Podsumowanie
Dlaczeg wic nieudolny?
Orzekanie nieudolnoci filozofii tylko pozornie jest szokujc tez. Przecie
w XX wieku nieudolno i przeciwskuteczno odstrczaa od filozofii wielu fi-
lozofw, a nieefektywno i niepraktyczno przecitnych poszukiwaczy
szczcia. By moe zatem Witkiewiczowska autoironiczna manifestacja nie-
udolnoci miaa by refutacj nowoczesnej, pragmatycznej dyskredytacji filozo-
fii? Przecie Witkiewicz nie tylko przyznaje si do swej nieudolnoci i bezlito-
nie z niej szydzi, ale przede wszystkim szydzi z tych, ktrzy za nieudolno kry-
tykuj filozofi.
Co usprawiedliwia owe szyderstwa? Moe wiadomo, e filozoficzna bie-
go jest niemoliwa? Ale nie tylko to. Taka biego jest szkodliwa. Biego
filozoficzna pozwala wierzy w rozwizywalno problemu filozoficznego.
A przecie problemem tym jest Tajemnica Istnienia. A raczej katastrofa istnie-
nia. Jeli problemem filozofii jest katastrofa, co moe czyni filozof? Czy filozo-
fia, ktra jest zwiastowaniem i wiadectwem katastrofy, moe by traktowana
powanie? A jeli powaga oswaja katastrof, przygotowuje na ni, rodzi nadzie-
j, e powane potraktowanie problemu pomoe go rozwiza? Czy katastro-
ficzny fatalizm nie musi prowadzi do myli, e odda sprawiedliwo nadciga-
jcej potwornoci moe tylko szyderstwo, szyderstwo ze wszystkiego, rwnie z
siebie, szyderstwo zamykajce na wszelkie prby pojednania z katastrof? Tylko
takie szyderstwo jest w stanie objawi bezsilno ofiar dziejowego, a przede
172 Mariusz OZIBOWSKI
Bibliografia
Boski J. (2003), Witkacy na zawsze, Wydawnictwo Literackie, Krakw.
Gadamer H.-G. (2004), Prawda i metoda. Zarys hermeneutyki filozoficznej,
prze. B. Baran, PWN, Warszawa.
Ingarden R. (1957), Wspomnienie o Stanisawie Ignacym Witkiewiczu, [w:] Ko-
tarbiski T., Pomieski J.E. (red.), Stanisaw Ignacy Witkiewicz. Czowiek
i twrca. Ksiga pamitkowa, PIW, Warszawa, s. 169176.
Kotarbiski T. (1957), Filozofia St.I. Witkiewicza, [w:] Kotarbiski T., Pomie-
ski J.E. (red.), Stanisaw Ignacy Witkiewicz. Czowiek i twrca. Ksiga pa-
mitkowa, PIW, Warszawa, s. 1122.
Kotarbiski T., Pomieski J.E. (red.) (1957), Stanisaw Ignacy Witkiewicz.
Czowiek i twrca. Ksiga pamitkowa, PIW, Warszawa.
Schopenhauer A. (1994), wiat jako wola i przedstawienie, Garewicz J. (prze.),
PWN, Warszawa.
Soin M. (2002), Filozofia Stanisawa Ignacego Witkiewicza, Wydawnictwo
Uniwersytetu Wrocawskiego, Wrocaw.
Wallis M. (1957), Stanisaw Ignacy Witkiewicz jako teoretyk malarstwa, [w:]
Kotarbiski T., Pomieski J.E. (red.) (1957), Stanisaw Ignacy Witkiewicz.
Czowiek i twrca. Ksiga pamitkowa, PIW, Warszawa, s. 3554.
Witkiewicz S.I. (1974), Nowe formy w malarstwie, [w:] Pisma filozoficzne i es-
tetyczne, t. 1: Nowe formy w malarstwie. Szkice estetyczne. Teatr, PWN,
Warszawa.
Witkiewicz S.I. (1976), Wtpliwoci metodologiczne, [w:] Pisma filozoficzne
i estetyczne, t. 2: O znaczeniu filozofii dla krytyki i inne artykuy polemiczne,
PWN, Warszawa.
Witkiewicz S.I. (1977), Marzenia improduktywa, [w:] Pisma filozoficzne i este-
tyczne, t. 3: O idealizmie i realizmie. Pojcia i twierdzenia implikowane
przez pojcie istnienia i inne prace filozoficzne, PWN, Warszawa.
Witkiewicz S.I. (2016), Oni, [w:] tego, Dramaty I, PIW, Warszawa.
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.12
Wiesawa SAJDEK
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
August Cieszkowski (18141894), wybitny polski filozof, ekonomista i polityk, pochodzi z arysto-
kratycznej rodziny z bogatymi tradycjami obywatelskimi oraz patriotycznymi. Konsekwentnie zmierza-
jc ku odzyskaniu przez Polsk niepodlegoci, w oparciu o legalne dziaania polityczne i spoeczne,
nawizywa do dowiadcze oraz dorobku kulturowego innych krajw europejskich. Wiele zawdzicza
rodowisku niemieckiemu, w ktrym zdoby wyksztacenie filozoficzne. Tam rwnie nawiza wiele
cennych i dugoletnich przyjani. Pozostawa gwnie pod wpywem myli Hegla, z ktrym jednak od
pocztku w pewnych punktach polemizowa. Z Niemcami utrzymywa take przyjacielskie kontakty
w wczesnym Wielkim Ksistwie Poznaskim, zwaszcza odkd naby koo Poznania majtek Wierze-
nica. Wsppracowa z niemieckimi przyjacimi na rnych polach, cenic ich uczciwo i kompeten-
cje. Antypolska polityka Bismarcka pooya kres wielu jego planom i oczekiwaniom.
Sowa kluczowe: filozofia Hegla, historiozofia, niepodlego Polski, niemieckie przyjanie,
antypolska polityka Bismarcka.
I
August Cieszkowski (18141894), urodzony w miejscowoci Sucha na Pod-
lasiu (obecnie Nowa Sucha), pochodzi ze znakomitej polskiej rodziny z ogrom-
nymi tradycjami. Mg si poszczyci tytuem hrabiego1, a take licznymi
przodkami, ktrzy czynnie wsptworzyli histori Polski i Europy2. Rodzicami
*
Poniszy tekst zosta wygoszony 28 XI 2013 r. na Uniwersytecie Mikoaja Kopernika w Toru-
niu (Katedra Filologii Germaskiej).
1
Tytu otrzyma od papiea, za wybitne zasugi, w 1850 r. Nie by on dziedziczny.
2
Biskup Edward Likowski podczas mowy pogrzebowej, wygoszonej 16 III 1894 r. w kociele
podominikaskim w Poznaniu, gdzie umar August Cieszkowski, zwrci uwag na to, e by
176 Wiesawa SAJDEK
***
Na kilka lat przed drug wojn wiatow Albert Einstein, jako prawy dzie-
dzic niemieckiej kultury, wypowiedzia si nastpujco:
Prosz porwna ducha, ktry przed stuleciem panowa wrd tutejszej modziey aka-
demickiej, z duchem oywiajcym j dzisiaj. ywa bya wiara w popraw spoeczestwa
ludzkiego, szanowano wszelk uczciw opini, wyczuwao si ow tolerancyjno,
w imi ktrej nasi klasycy walczyli i dla ktrej yli. Dono wwczas powszechnie do
stworzenia owej wielkiej jednostki politycznej, nazywanej Zjednoczonymi Niemcami.
Wwczas ideay te yy wanie wrd modziey akademickiej i wrd profesorw.
I dzi rwnie istnieje denie do postpu spoecznego, do tolerancji i wolnoci myli,
do stworzenia wikszej jednoci politycznej, ktr nazywamy teraz Europ. Ale zarwno
5
A. Einstein, O wolnoci nauczania (Einstein 1935, 17). O tendencjach i ruchach zjednoczenio-
wych, a take o wsppracy polsko-niemieckiej na tym polu pisze Andrzej Wojtkowski, por.
Pocztek i koniec wsppracy liberalizmu polskiego z niemieckim (18171849) (Wojtkowki
1967, 225236). Tame, 225: Zwizku Niemieckiego, narzuconego im na Kongresie Wiede-
skim, Niemcy nie uznali za uwieczenie swoich aspiracji narodowych. Wwczas modzie
niemiecka, gwnie uniwersytecka, widzc, e nie tylko rzdy, ale i starsze pokolenie nie dora-
stao do wysokoci owych zada, wzia spraw w swoje rce i postanowia da wszystkim
przykad duchowego i moralnego zjednoczenia.
6
Nie zawsze jego wpyw na modzie akademick oceniano pozytywnie. Por. J.B. Zalewski i je-
go uwagi, ktre zapisa podczas pobytu u trapistw w Oelenburgu, w Alzacji. W dniu 14 VIII
1845 r. zanotowa: Dumaem z rana o filozofach naszych Cieszkowskim, Trentowskim, Libel-
cie, o wpywie, jaki mog wywrze na Kraj. Nie lkam si o lud nasz i o drobn szlacht, bo
jeden i drugi paaj po dzi dzie najczystsz wiar, ale szkoda modziey akademickiej, ktr
okamuj na wstpie do ycia (Zalewski 1931, 357).
7
Ryszard Palacz umieszcza informacj, e w r. 1836 (Palacz 1999, 206).
178 Wiesawa SAJDEK
szych8. W tym przypadku myl Talesa z Miletu potraktowana zostaa jako te-
za, nastpujca po niej filozofia Anaksymandra bya antytez, z czym jeszcze
o wiele atwiej mona by si zgodzi, anieli z tym, e kolejna wersja joskiej
filozofii przyrody, koncepcja Anaksymenesa, miaaby by syntez obu po-
przednich. Wiele wskazuje bowiem na to, e myl Anaksymenesa bya pewnym
regresem wobec Anaksymandra, poprzednika, a nie doskonalszym od niej do-
penieniem9. Na karb modoci naleaoby przypisa to nazbyt wierne trzymanie
si heglowskich schematw, podczas gdy ilustracje uyte przez Cieszkowskiego
nie mog w tym przypadku w peni przekonywa. Praca ta ukazaa si w 1841 r.
w jzyku polskim, jako Rzecz o filozofii joskiej, w jednym z pierwszych nume-
rw Biblioteki Warszawskiej, znakomitego czasopisma, ktre byo wydawane
a do roku 1914. Biblioteka Warszawska, wydawnictwo zamieszczajce bar-
dzo rnorodne treciowo artykuy, jeli chodzi o ich przedmiot, miaa w tytule
umieszczone wyjanienie, e jest to: Pismo powicone naukom, sztukom
i przemysowi. Podtytu moe budzi zdziwienie, ale przy wczesnym uyciu
jzyka przemys i umys posiaday o wiele blisze znaczenie ni obecnie.
Bibliotek Warszawsk wspiera od pocztku sam Cieszkowski, bdc jej
wsporganizatorem oraz wspfundatorem10. Podczas przygotowywania do
druku Rzeczy o filozofii joskiej Cieszkowskiemu mia pomaga jego niemiecki
kolega ze studiw, Karol Lehmann, wyksztacony teologicznie protestant.
A. Wojtkowski twierdzi, e wanie: Tu tkwi rda owej nieprawowiernoci
Cieszkowskiego, wykrytej przez teologw katolickich (Wojtkowski 1966, 146).
Pniej, po latach, to wanie Karol Lehmann przeszukiwa berliskie antykwa-
riaty i inne rda uytecznych Cieszkowskiemu drukw, zajmujc si nastpnie
potnym, liczcym ok. 40 000 tys. tomw oraz bardzo wartociowym ksigo-
zbiorem wierzenickim. Pomaga take Cieszkowskiemu w innych sprawach, np.
tych zwizanych z jego dziaalnoci w pruskim parlamencie. Jedn z nich bya
sprawa druku w jzyku niemieckim wniosku do parlamentu pruskiego w sprawie
ustawowej pomocy pastwa w walce z bied, a take owiaty i wychowania naj-
8
Mieczysaw Albert Krpiec OP podkrela wpyw, jaki wywar Hegel na powstanie koncepcji
ewolucjonistycznych, poniewa pojmowa on rzeczywisto monistycznie oraz ewolucjoni-
stycznie. Rozwija si ona poprzez przezwycianie wewntrznych sprzecznoci: Odtd ewo-
lucja stanie si swoistym a priori rozumienia naukowego przyrody i samego czowieka, a take
zejdzie do teologii kosmologicznej Teilharda de Chardin i innych (Krpiec 1991, 87).
9
[Anaksymenes] przyjmuje stanowisko zblione do tego, ktre zaj jego towarzysz Anaksy-
mander []. Niemniej u Anaksymenesa nie ma tej miaoci pogldw Anaksymandra i pod
niejednym wzgldem myl jego jest krokiem wstecz (Swieawski 2000, 16).
10
Por.: Na Zielone witki 1840 roku wraca Cieszkowski z uroczej Wenecji do kraju i osiada
w Warszawie, gdzie przyczynia si do zaoenia Bilblioteki Warszawskiej i zasila j swemi
pracami. Drukuje Rzecz o filozofji joskiej, a obok artyku O ochronkach wiejskich; po-
tem Uwagi nad obecnym stanem finansw angielskich (1842 r.); a w r. 1843 Organizacja
handlu drzewem i przemysu lenego. T wielostronno pracy tumaczy jego filozofia prak-
tyki (Klepacz 1934, 24).
Niemieckie inspiracje i przyjanie 179
11
Jednym z waniejszych pomysw Cieszkowskiego byo zakadanie ochron wiejskich, w kt-
rych miay si przygotowywa do ycia najmodsze wiejskie dzieci. Edmund Bojanowski od-
notowa w swoim Dzienniku pod dat: 3 IV 1855: [] powiada Piotrowski, e Cieszkowski
znowu chcia uczyni wniosek na Sejmie w Berlinie, aby dla zupeniejszego rozszerzenia
Ochron rzd przyj opiek i kierownictwo nad nimi. Od dawna byem jak najprzeciwniejszego
zdania, poniewa to samo uczyni mona za wpywem Kocioa, gdy si ochroniarki w bractwo
zawie (Bojanowski 1999, 215).
12
Za: Wojtkowski 1966, 155.
180 Wiesawa SAJDEK
II
Na temat Augusta Cieszkowskiego wypowiadano si w rnym tonie, dia-
metralnie rnie oceniajc przy tym jego znaczenie i rang jako filozofa. Na
przykad Adam Mickiewicz w swoich Wykadach paryskich najpierw go napit-
nowa, jako piszcego i mylcego po niemiecku, a nastpnie uzna jego wiel-
ko18. Wspczesny Cieszkowskiemu filozof Karol Libelt (18071875), ktry
13
Berlin, E.H.Schrder, 1846. Tekst ten ukaza si rwnie w jzyku francuskim (Yournal des
Economistes, XV, October 1845) oraz woskim, w r. 1891.
14
W Paryu ukazay si trzy kolejne francuskie wydania ksiki: 1 wyd. 1839, 2 1847 i 3
nowe uzupenione w r. 1884, natomiast tumaczenie na jzyk polski, jako O kredycie
i obiegu, w 1911 r. w Poznaniu.
15
Ksika zostaa wydana w Paryu w 1844 r., a jej wersja polska ukazaa si w Poznaniu w 1908 r.,
w tumaczeniu Augusta Cieszkowskiego syna (18611932).
16
Jest to fragment listu prof. Felicjana Dembiskiego (do ks. prof. Zygmunta Mocickiego
z Wyszego Seminarium Duchownego w Siedlcach) z 28 XI 1966 r. Felicjan Dembiski by
jednym z czterech adoptowanych synw Augusta Cieszkowskiego, syna filozofa, obok Jana
Tyszkiewicza, Edwarda Raczyskiego i Pawa towskiego.
17
Nota bene najbliszym wsppracownikiem Hipolita Cegielskiego oraz naczelnym inynierem
w jego fabryce by Niemiec Adolf Leinweber.
18
Tych dwch ludzi [Augusta Cieszkowskiego i Bronisawa Trentowskiego] mona uwaa za
Sowian wynarodowionych, za Sowian popadych w niewol myli niemieckiej. Zwtpili oni
o sile duchowej wasnej narodowoci. Jest to jedyny moe w dziejach przykad dobrowolnego
poddania si []. Z drugiej strony Cieszkowski w kilku dzieach, ktre niedawno ogosi, rzu-
Niemieckie inspiracje i przyjanie 181
szlify filozoficzne take zdobywa u Hegla, m.in. jako jego doktorant, twierdzi,
e Cieszkowski reprezentuje stanowisko niemieckie (por. Libelt 1967, 277).
Edward Dembowski, chocia bynajmniej nie we wszystkim si z nim zgadza,
wyraa si o wybranych wtkach jego filozofii entuzjastycznie, konstatujc, e:
[Cieszkowski] [] zapragn stworzy now filozofi, bdc przejciem filo-
zofii bezwzgldnej w ywot, ktr to filozofi nazwa f i l o z o f i c z y n u.
Ten krok do stworzenia filozofii czynu stanowi jego zasug i jego wielk wa-
no w dziejach filozofii (za: Palacz, 205). Cyprian Kamil Norwid podkrela,
e August Cieszkowski jest jedynym polskim filozofem (po powstaniu stycz-
niowym) (por. Ujejski 1926, 23). Zygmunt Krasiski w licie do Delfiny Potoc-
kiej zauway: Prcz Mickiewicza nikogom tak wzniole w Ducha opatrzonego
nie zna (tame, XIII).
Nie mniej entuzjastycznie wypowiada si o Cieszkowskim na pocztku XX
wieku Adam towski (18811958), wybitny polski znawca nie tylko filozofii
Hegla, lecz take Kanta i Kartezjusza oraz klasykw, Platona i Arystotelesa. We
Wstpie do wydanych ponad sto lat temu listw Zygmunta Krasiskiego do Au-
gusta Cieszkowskiego towski napisa: Ogrom tsknot i umiowa polskiego
poety [tj. Krasiskiego] skojarzy si z rozumem dwigajcym wielk tradycj
niemieckiego idealizmu, z myl zapewne najbardziej przecig, jak od
mierci Hegla posiadaa Europa (towski 1912, XV)19. Niezmiernie wysoko
oceniajc jako filozoficznego dorobku Cieszkowskiego, towski przeprowadza
porwnania jego myli nie tylko z heglizmem, lecz take z poprzedzajcym Hegla
wybitnym uczniem Kanta, Johannem Gottliebem Fichte (towski, 1904).
Pocztkiem lat 30. ubiegego stulecia ukazaa si obszerna praca biskupa
Michaa Klepacza, na temat: Idea Boga w historiozofii Augusta Cieszkowskiego
na tle wczesnych prdw epoki. Autorem Przedsowia jest Marian Morawski
TJ. Rozpoczyna si ono nastpujcym stwierdzeniem:
Z pietyzmem zwyko si mwi o najwybitniejszym zapewne, obok Hoene-Wroskiego,
metafizyku polskim, A. Cieszkowskim, ktrego Ojcze Nasz ju samym tytuem swoim
zdaje si nadawa jakie swoiste pitno chrzecijaskie jego filozofji, a tre historjozo-
ficzna, rozsnuwajca na tle modlitwy Paskiej dzieje Krlestwa Boego na ziemi, stano-
wi temat tak wdziczny i wzniosy, e godny umysu Augustyna20.
ca pewne sowa nader niebezpieczne dla filozofii niemieckiej. Wolno nawet mniema, e wiel-
kie uznanie, jakim podobno si cieszy w Berlinie, pochodzi z pewnego rodzaju strachu, ktry
budzi w filozofach. Sdzi on, e filozofia dosza do tego okresu, kiedy nareszcie powinna cze-
go dokona, i ze wszystkich si woa o czyn: uwaa, e duch ludzki jest ju do wywiczony,
aby uchwyci od razu prawd i wprowadzi j w czyn (Mickiewicz 1955, t. 11, 149150).
19
Na nastpnej stronie (tame) doda: Nie ulega wtpliwoci, e w zasadniczych rysach, zapa-
trywania Zygmunta nagiy si raczej do pogldw Cieszkowskiego.
20
Por. M. Morawski TJ, Przedsowie, [do:] Klepacz 1934, 5.
182 Wiesawa SAJDEK
21
W artykule z cyklu Rozmowy o ksikach; Iwaszkiewicz, 1959.
22
P. Cazin tumaczy (wraz z Augustem Cieszkowskim synem) Ojcze nasz na j. francuski. Por.
Breza, 1969.
23
Pod wpywem filozofii Cieszkowskiego powsta zwaszcza Przedwit, dedykowany mu przez
poet, a take Psalmy Przyszoci oraz Traktat o Trjcy witej. Krasiski mia za to znaczco
wpyn na pogldy Cieszkowskiego dotyczce niemiertelnoci indywidualnej ludzkiej duszy.
Por. Rocznik Akademii Umiejtnoci w Krakowie. Rok 1893/1894, s. 53: Trudno dotd
oceni, ile filozof wpyn na poet, poeta na filozofa. Bd co bd, tyle poezyi wsiko w fi-
lozofi Augusta Cieszkowskiego, e i w tem jest on tak podobny do greckich mdrcw, tak od-
staje od swoich nauczycieli.
Niemieckie inspiracje i przyjanie 183
Ten ostatni zosta wic doceniony, ale w zakresie, w ktrym bez porwnania
wicej uczyni przecie Bronisaw Trentowski ni wszyscy trzej wymienieni
myliciele, i to razem wzici.
Myl Augusta Cieszkowskiego po drugiej wojnie wiatowej rozwaana bya
jako przedmiot powanej refleksji stosunkowo rzadko i najczciej w kontekcie
badania rde bezporednich wpyww na filozofi modego Marksa (por. Lob-
kowicz 1967). Spierano si gwnie o to, czy mona go przyj do grona mark-
sowskich poprzednikw, czy te charakter jego myli ocenianej jako spjna ca-
o wyklucza tego rodzaju powizania. Tak czy inaczej jego dorobek by w Pol-
sce albo cakowicie przemilczany, albo marginalizowany. Jeli o nim wspomi-
nano poza rodowiskiem naukowym, a nawet w tym rodowisku, to najczciej
w tonie protekcjonalnym, czy wrcz lekcewacym.
Tego rodzaju opinie bardzo rniy si od tej, ktr umieszczono w roku
mierci Cieszkowskiego, a wic ponad sto dwadziecia lat temu, w Roczniku
Akademii Umiejtnoci:
Lepiej, dokadniej zna go wiat naukowy, na obczynie bardziej ni u nas, uznajc w nim
jednego z najbystrzejszych mylicieli naszego wieku, ktry przed laty podj doniose
zagadnienie z dziedziny nauk spoecznych i dostarczy do ich rozwizania tak gbokich
spostrzee, e i dzi jeszcze nauka midzynarodowa zwraca si ku nim z ywem zaj-
ciem, ywszem nili przed pidziesiciu laty, w epoce penej twrczoci naukowej Au-
gusta Cieszkowskiego24.
III
Sam Cieszkowski uwaa si przede wszystkim za ucznia Hegla. Do mowy
Schellinga, zamieszczonej w Bibliotece Warszawskiej, napisa komentarz,
w ktrym moemy m.in. przeczyta nastpujce sowa: nie prbuj nawet cie-
nia podejrzenia rzuca na t ju ustalon posta [tj. Hegla]. Przekrocz go zgo-
da pjdziemy z tob, lecz nie krocz na niego. Ty prawdy jego poprzednik,
bd prawym jego nastpc (Cieszkowski 1842, 425). Przy tym, jeszcze jako
zupenie mody czowiek, bdc admiratorem Hegla, rwnoczenie polemizowa
z niektrymi jego pogldami26. W 1838 r., jesieni, wysza w Berlinie ksika
jego autorstwa, pt. Prolegomena zur Historiosophie (Prolegomena do historio-
zofii), w ktrej ta polemika zosta zawarta. Najbardziej widoczna jest w obszarze
refleksji nad histori: Hegel nie doszed do pojcia organicznej i idealnej cao-
ci dziejw, do ich spekulatywnego rozczonkowania, ani do ich ostatecznej ar-
chitektoniki, zauwaa Cieszkowski w Prolegomenach (Cieszkowski 1908, 4).
Hegel bowiem wykluczy z rozwaa obszar przyszoci, arbitralnie przydajc
tego rodzaju projektom miano utopii. Cieszkowski za uzna za konieczne, aby
take przyszo obj historiozoficzn refleksj, poniewa dopiero w ten spo-
sb bdziemy mogli otrzyma peny obraz dziejw, traktujc histori ludzkoci
25
(Wstp). Walicki podkrela gwnie zwizki tej myli z millenarystyczno-mesjanistycznymi
schematami francuskich romantykw socjalnych, zwaszcza saintsimonistw [] por.
tame.
26
A. Wawrzynowicz zauway: Cieszkowski pozostawa w swoim podejciu w pewnym sensie
heglist, nawet gdy tak radykalnie rni si od pierwotnego stanowiska swojego mistrza
por. Wawrzynowicz 2010, 7677.
Niemieckie inspiracje i przyjanie 185
jako cao27. Cieszkowski uwaa przy tym, e wanie Hegel dostarczy na-
ukowych metod badania historii i e dziki jego wysikom moemy rozumie
Ksig Dziejw, ktra w znaczcy sposb uzupenia ludzk wiedz, dotych-
czas tradycyjnie zawart w Ksidze Pisma oraz w Ksidze Przyrodzenia, jak
pisa, czyli w Ksidze Natury28. Odwoywa si w tym miejscu do doskonale
znanego w caym redniowieczu paradygmatu, wedle ktrego istniej dwa r-
da poznania: Objawienie oraz Stworzenie.
Cieszkowski nie by z pewnoci religijnym wizjonerem w potocznym sen-
sie tego pojcia, usiowa raczej by naukowcem, take jako filozof. Prbowa
przy tym czy rozumienie nauki, wypracowane na gruncie niemieckiego ide-
alizmu, z tym jej pojciem, ktre wyaniao si powoli na tle francuskiej myli
spoecznej29. W Ojcze nasz wielokrotnie zwraca uwag na to, e ksztat przy-
szoci wynika z tego, co ju si wydarzyo i e waciwe rozpoznanie tego
ksztatu zaley od doskonaej znajomoci historii oraz od jej zrozumienia.
Bierzmy owszem miar z tego, co ju byo, aby dokadnie pozna, co bdzie
pisa w III tomie Ojcze nasz Bo nie masz owocu przyszoci, ktryby w prze-
szoci zarodu swego nie posiada, rwnie jak nie masz poudniowego soca,
ktreby si jutrzenk nie byo zapowiedziao (por. Cieszkowski 1922, t. 3, 290).
Cieszkowski ogromnie ceni i szanowa dorobek Hegla, nazywajc go ju
w tej pierwszej filozoficznej ksice, w Prolegomenach do historiozofii, no-
wym Arystotelesem oraz Fidiaszem (por. Cieszkowski 1908, 84 i 113).
A jednak krytykowa jego spojrzenie na dzieje ludzkoci take dlatego, e byo
ono czysto teoretyczne i jako takie ograniczao si do poj. Tymczasem wedug
Cieszkowskiego teoria powinna zaowocowa praktyk. Waciwe spojrzenie na
histori powinno pociga za sob odpowiedni program przemiany rzeczywisto-
ci, otwierajc si ku przyszoci30. W istocie Cieszkowski gosi ryche nastanie
nowej, trzeciej i ostatniej ery ludzkoci, w ktrej filozofia, jako dobrze przemy-
lany system, zostanie przeksztacona w odpowiedni program spoecznej pracy.
Ta praca bdzie zorganizowana na obszarze caego ziemskiego globu, naszego
planety, jak pisano w epoce romantyzmu. Stanie si to dziki potnej sieci
wolno skojarzonych ludzkich stowarzysze, ktrych wsplnym celem bdzie ju
nie tylko prawda, a wic odpowiednia teoria rzeczywistoci, ale zrealizowane
dobro, a wic spoeczna praktyka, ktra obejmie przede wszystkim popraw y-
27
W podobny sposb naucza wczeniej J.M. Hoene-Wroski. Por. Sajdek 2014, 161.
28
Por. Cieszkowski 1922, t. 2, 303306: To com w ducha mego dziecistwie miganiem proro-
czego wiateka przewidzia, to pniej w ksigach podwjnych Objawienia Twego janiej zro-
zumiaem.
29
Por. sowa Schellinga: Nic przeze mnie nie pjdzie na utrat, co od Kanta dla prawdziwej
zyskano nauki [] Schelling 1842, 422.
30
Por. Dembowski ceni niewtpliwie prace Cieszkowskiego, ktry postanowi uzupeni he-
glizm przez rozwinicie tych wtkw, jakich Hegel nie obj. Gwnym zagadnieniem okazaa
si historiozofia, w ktrej widoczna bya niedostateczno filozofii bezwzgldnej w pojciu
dziejw Palacz 1999, 205.
186 Wiesawa SAJDEK
IV
Wok rozumienia chrzecijastwa i jego istoty toczyy si take kontrower-
sje z innymi mylicielami z krgu heglowskiego. Od czasu studiw datuje si
dugoletnia przyja Augusta Cieszkowskiego z profesorem Karolem Ludwi-
kiem Micheletem, bezporednim uczniem Georga Wilhelma Friedricha Hegla.
Cieszkowski sta si m.in. wspzaoycielem, razem z Micheletem, berliskiego
Towarzystwa Filozoficznego oraz jego periodyku o tytule Der Gedanke. No-
31
Por. Klepacz 1934, 22: [] w filozofji historji Hegla brak autorowi Ojcze nasz czynu,
ktry ma wytworzy lepsz, bardziej wietlan przyszo.
32
Moses Hess wypowiada si na temat filozofii Augusta Cieszkowskiego w ksice pt. Die Eu-
ropische Triarchie (1841).
Niemieckie inspiracje i przyjanie 187
33
Berlin 1841 (w innym rdle 1842). W Bibliotece Warszawskiej ukazaa si wkrtce potem entu-
zjastyczna recenzja tej ksiki por. B.W. 1842, 636641. Jej autor, podpisany inicjaami A.K.
(Aleksander Kune?) napisa w niej m.in.: Kto bezstronnie wszystkie szczegy prac filozoficznych
P.C. [Pana Cieszkowskiego] rozbiera, kto rozumie potg filozoficznej jego erudycji i si twrczoci
jego ducha w absolutn metodyczno i dialektyk uzbrojonego, a obok tego kto zdolnym jest zrozu-
mie z lekka dopiero cieniujcy si, lecz wyranie i otwarcie ju zapowiedziany kierunek jaki on dal-
szym postpom filozofii nada usiuje, ten szczerze z nami przyzna musi, i usiowania takie, ju nie
jego samego tylko, jako twrc wielkiej rzeczy, ale i narodow saw nasz obchodz.
188 Wiesawa SAJDEK
osobowoci Boga i niemiertelnoci duszy; a po wtre, e bd mia przy tym okazj po-
czyni w stosownym miejscu i czasie konieczne uwagi o innych pracach. Szczera to dla
mnie rado (gdy do polemiki bdzie jeszcze do okazji), e mog zacz od wyrae-
nia Panu najwyszego uznania, tego uznania, jakie naley si Panu od kadego czowieka
z sercem i gow. Jest Pan go w peni godzien i sam bdzie umia doskonale go doceni.
Dotyczy ono uczciwoci i sumiennoci, a jak przystpi Pan do dziea, rzetelnoci na-
ukowej i kompetencji, z jak zostao wykonane, i godnej szacunku ogldnoci, z jak
wyrazi Pan swoje przekonania (Cieszkowski 1972, 111).
V
Po mierci Augusta Cieszkowskiego z wielkim uznaniem wypowiadano si
o nim w Roczniku Akademii Umiejtnoci, ktrej by czonkiem rzeczywistym:
[] na wyynach filozoficznego mylenia czerpa siy w poczuciu obywatelskim, w mio-
ci kraju i narodu, ktremu suy wiernie myl, sowem i czynem. Poszed do obcych mi-
strzw po bro, ktr pragn walczy z ich wasnymi bdami. [] stan do turnieju
z szermierzem filozofii panteistycznej i wysadzi go z sioda. Mistrze jego mwili, e ludz-
ko w swym pochodzie dziejowym dosza do ostatniego, najdoskonalszego wyrazu de
i pragnie, usprawiedliwionych filozoficznym myleniem. Polak wzdrygn si na to, myli-
ciel, rozpoznajcy bystro ramy ustroju spoecznego, nie mg uzna tego jaowego optymi-
zmu historyozoficznej konstrukcyi i w jej miejsce postawi inn, w ktrej drga nuta, utrzy-
mujca siy ywotne kadego Polaka, nuta niezachwianej nadziei w lepsz przyszo34.
34
Por. Rocznik Akademii Umiejtnoci w Krakowie. Rok 1893/1894, s. 53. Jest to fragment
wypowiedzi, ktrej inna cz zostaa ju tutaj powyej zamieszczona.
35
Wydaje si, z jako jeden z pierwszych ukaza ich znaczenie dla myli Augusta Cieszkowskiego
Ignacy Chrzanowski. Por.: [] pokrewiestwa myli Cieszkowskiego z myl Cousina, Saint-
-Simona, Bucheza, Piotra Leroux, Proudhona, Comta s niemniej wyrane jak pokrewiestwa
190 Wiesawa SAJDEK
z myl Hegla, Fichtego, Schellinga i wpadaj w oczy nawet niefilozofowi []; Chrzanowski,
1916, 10. Po wojnie dokadnie zbada je Andrzej Walicki.
Niemieckie inspiracje i przyjanie 191
ktra nie suc pokojowi, obraca si w kocu rwnie w nie mniejszym stopniu
przeciwko kulturze wasnego narodu. Przyjanie Cieszkowskiego przetrway
take tego rodzaju polityk. Wierzenickim ksigozbiorem zajmowa si inny
niemiecki kolega ze studiw Augusta Cieszkowskiego, Gottlieb Brade. On take
cieszy si jego szczeglnym zaufaniem. Waciciel Wierzenicy powierza mu
rne trudne sprawy prawne i administracyjne. Zarwno Lehmann, ktry przey
Cieszkowskiego o kilka lat, jak i Brade, ktry odszed do wiecznoci dziesi lat
przed nim, do koca pozostawali z nim w relacjach bliskich i przyjaznych, cie-
szc si jego penym i zasuonym zaufaniem.
I na koniec: obaj synowie Cieszkowskiego mieli ju w sobie bez wtpienia
przymieszk krwi niemieckiej, poniewa Niemcem by ich pradziadek, pose
meklemburski przy dworze Stanisawa Augusta, ktry oeniony z Izabell
z Wodziskich mia z ni crk Joann, pniejsz on Krzysztofa Cieszkow-
skiego. Oni oboje za, Krzysztof i Joanna Maltzanwna, byli rodzicami Haliny,
ony Augusta Cieszkowskiego37.
A Wierzenica? Jeszcze przed drug wojn wiatow, kiedy miejsce urodze-
nia filozofa, Sucha, znajdowao si w stanie ruiny, byo to miejsce wyjtkowe.
Postawiony w Wierzenicy w drugiej wierci pierwszej poowy XIX w. na mod
polsk dwr posiada wspania bibliotek, pikne meble i wartociowe obrazy.
Goci w dwr jeszcze przed wojn wielu wybitnych twrcw kultury, polity-
kw i polskich patriotw. To wanie ze wspomnie jednego z wierzenickich
goci, Tadeusza Gustawa Jackowskiego, ktry usysza t wiadomo wprost od
syna Augusta Cieszkowskiego, Augusta Adolfa, dowiadujemy si, e jego ojciec
nie odmwiby propozycji zostania pruskim ministrem owiaty tak, jak odmwi
propozycji zostania pruskim ministrem finansw (w 1850 r.). Podobno mia po-
wiedzie: Dobrze, e nie zaproponowa mi [krl pruski] teki ministra owiaty,
bo nie bybym mg jej odmwi, byaby to szansa na polepszenie praw ludnoci
polskiej w dziedzinie owiaty. A przecie najgorsze polityczne posunicia
w tym zakresie naleay jeszcze wwczas do odlegej przyszoci.
Bibliografia
rda:
Bojanowski E. (1999), Dziennik 18531871. Wybr, wprowadzenie i przypisy
A. i T. Szafrascy, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa.
37
Klara Dembiska opisuje w swoich wspomnieniach wizyt obu synw filozofa, Augusta
i Krzysztofa, wwczas jeszcze maych chopcw, u pradziadka Adolfa Christiana Augusta
Maltzana w Drenie na krtko przed jego mierci w 1868 r.: Popaka si staruszeczek, przy-
pomniaa mu si pewno jego crka Joanna i wnuczka Helena, a matka Krzysia i Gugusia, obie
nieyjce ju wtedy (Dembiska 2010, 24).
194 Wiesawa SAJDEK
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.13
Henryk POPOWSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Artyku stanowi pierwsz cz tekstu o powyszym tytule. Cao przedstawia historiografi
filozofii polskiej Wiktora Wsika na poziomie prac badawczych i wykadu. Celem autora jest
przedstawienie filozofii polskiej jako filozofii odrbnej od filozofii innych narodw. W tej cz-
ci przedstawiam biografi i bibliografi naukow W. Wsika oraz rozumienie przez niego pod-
stawowych poj historiografii filozofii, ktrymi posuguje si w swojej pracy.
Sowa kluczowe: Wiktor Wsik, historiografia filozofii polskiej, filozofia, historia filozofii.
1. Wstp
Ju ponad dwadziecia pi wiekw trwa nieprzerwana dyskusja prowadzo-
na przez filozofw wok problemw, przed ktrymi staje umys ludzki w obli-
czu zastanej rzeczywistoci. Dlaczego co istnieje? Co jest przyczyn, e co
istnieje? Co stanowi jego istot? Czy jest moliwe poznanie? Jakie jest miejsce
czowieka w wiecie? Jaki czeka go los? Na te i inne pytania filozofowie, posu-
gujc si okrelon technik, badajc rzeczywisto, w niej samej prbuj zna-
le filozoficzne odpowiedzi, prbuj j opisa. Ten nieprzerwany potok pyta
i odpowiedzi stanowi histori filozofii.
Od wiekw zajmowano si badaniem w celu ich opisania zjawisk filozoficz-
nych zaistniaych w historii, uprawiano historiografi filozofii. Rni ludzie
*
Temat artykuu by przedmiotem mojej pracy magisterskiej. W zwizku z pytaniami z rnych
orodkw dotyczcymi tej pracy postanowiem do niego wrci. Poniewa tekst przekracza
znacznie objto jednego artykuu, prezentuj go w dwch czciach. Druga cz ukae si
w nastpnym numerze czasopisma Prace Naukowe Akademii im Jana Dugosza. Filozofia.
198 Henryk POPOWSKI
gdzie w roku 1909 uzyska stopie doktora filozofii na podstawie dysertacji pt.
Kategorie Arystotelesa pod wzgldem historycznym i systematycznym. Rozprawa
w tym samym roku zostaa wydana, zapocztkowujc do pokan list jego
publikacji w postaci artykuw, rozpraw z dziedziny humanistyki, a take histo-
rii filozofii w Polsce, ktre ukazay si za ycia i po mierci ich autora.
Po powrocie do Warszawy zajmowa si a do II wojny wiatowej pedago-
gik. Naucza przez ten cay okres w pastwowym Gimnazjum i Liceum Wady-
sawa IV. Od 19201925 roku Wykada w Pastwowym Instytucie Pedagogicz-
nym jako docent historii pedagogiki, a od 1923 roku jako profesor pedagogiki
w Wolnej Wszechnicy Polskiej. Peni w niej rne funkcje, najpierw przez trzy
lata by prodziekanem, a od 1932 doku dziekanem Wydziau Pedagogiki. Tam
te w roku 1937 roku otrzyma nominacj na profesora zwyczajnego historii pe-
dagogiki. W tym samym czasie, bo w latach 19291939, prowadzi wykady
i seminaria w oddziale dzkim Wolnej Wszechnicy Polskiej. Na tym nie koczy
si lista zaj. Od 1926 roku prowadzi zlecone wykady z dziejw polskiej my-
li filozoficznej na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie habilitowa si w 1929
roku. Aby zamkn t pokan list zaj, doda jeszcze naley, e w latach
19221925 redagowa Przegld Humanistyczny. W tym okresie, tak szczelnie
wypenionym przez rne obowizki, powstaje wikszo jego publikacji, rw-
nie z zakresu filozofii.
Zamiowanie do staroytnoci wyniesione prawdopodobnie z gimnazjum
klasycznego powoduje, e przez dugie lata zajmowa si badaniami nad filozo-
fi Arystotelesa oraz w mniejszym stopniu Platona. Obj swoimi badaniami
polskich tumaczy popularyzatorw filozofii Arystotelesa, midzy innymi An-
drzeja z Kobylina, lecz na szczegln uwag zasuguje praca powicona Seba-
stianowi Petrycemu z Pilzna. Bardzo obszerny, poprzedzony szczegowymi ba-
daniami wykad powicony temu arystotelikowi ukaza si w czterech cz-
ciach: w 1923 r. (cz. I), 1929 r. (cz. II), 1935 r. (cz. III). Cz IV prezentujca
System pedagogiczny Petrycego zostaa wydana po mierci autora, w 1968 roku.
Do tej pory nie zostay wydane Sprawy spoeczno-polityczne. Rzeczy polskie oraz
Rozmylania na filozofi rodzim. Petrycemu powici rwnie wiele artykuw, s
to jednak przewanie opatrzone wstpem fragmenty podstawowego dziea.
Prof. Wsik, aresztowany 10 listopada 1939 roku przez niemieckich okupan-
tw, by wiziony przez trzy miesice na Pawiaku. Po zwolnieniu powrci do
aktywnego ycia naukowego. Prowadzi nauczanie na tajnych kompletach gim-
nazjalnych, licealnych i akademickich i do sierpnia 1944 roku kierowa pod-
ziemnym Wydziaem Pedagogiki Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie. Po
powstaniu warszawskim zosta wysiedlony do Czstochowy, gdzie przez p ro-
ku prowadzi kursy akademickie Wszechnicy.
Na powstajcym po wojnie Uniwersytecie dzkim zosta profesorem w ka-
tedrze historii filozofii, a po roku obj kierownictwo tej katedry jako profesor
zwyczajny. Nie rozsta si jednak z Wydziaem Pedagogicznym Wolnej
202 Henryk POPOWSKI
Bibliografia
1. Wiktor Wsik. Sebastyan Petrycy z Pilzna i Epoka (Ze studyw nad dzieja-
mi filozofii w Polsce i recepcy Arystotelesa). Zeszyt I, Warszawa 1923. str.
240. Tego autora: Stuya nad scholiami do Etyki Nikomachejskiej (Forma-
cya komentarzy Sebastyana Petrycego z Pilzna), Odbitka z Przegldu filozo-
ficznego, XXVII, Warszawa, 1924. str. 7286 i 210229, recenzja, Ruch Fi-
lozoficzny 1925, R. IX, s. 8991.
2. Refleksje nad ogoszonemi dotychczas czciami monografii Wiktora Wsika
o Sebastianie Petrycym z Pilzna, recenzja, Przegld Filozoficzny 1936,
R. XXXIX.
3. J. Korolec, W. Seko, Uwagi o scholastyce polskiej w Historii filozofii pol-
skiej W. Wsika, Studia Mediewistyczne 1961, 2, s. 211219.
4. B.J. Gawecki, p. Wiktor Wsik, Studia Theologica Varsaviensia 1963, 1,
nr 1, s. 305310.
5. B.J. Gawecki, Wiktor Wsik, Ruch Filozoficzny 1963/1964, XXII, nr 2/4,
s. 334335.
6. M. Gogacz, p. Profesor Wiktor Wsik, Zeszyty Naukowe KUL 1964,
VII, nr 2, s. 9597.
7. J. Dutkiewicz, Wiktor Wsik osoba i dzieo ycia, ycie i Myl 1967, 6,
s. 145150.
8. J. Dutkiewicz, Wiktora Wsika wykad pedagogiki polskiej, ycie i Myl
1969, 3, s. 150153.
9. L. Szczucki, Wsik Wiktor, [w:] Filozofia w Polsce. Sownik pisarzy, War-
szawa 1971, s. 417418.
10. S.A. Porbski, Z perspektywy pitnastu lat. W 15-t rocznic mierci prof.
W. Wsika, Studia Philosophiae Christianae 1980, nr 2, s. 123134.
11. K. Szaata, Recepcja Arystotelesa w kulturze europejskiej jako wstp do ary-
stotelizmu polskiego odrodzenia wedug Wiktora Wsika, Studia Philo-
sophiae Christianae 1984, nr 1, s. 154168.
206 Henryk POPOWSKI
4.1. Filozofia
Filozofia: [] jest jednym ze skadnikw kultury umysowej (1958, 12),
od ktrej zaley genetycznie i strukturalnie (1958, 15). Jest pewnym pogldem
na wiat (1935, 533). Natomiast metafizyka jest, jak pisze Profesor, te pewnym
pogldem na wiat (1935, 536). Zreszt terminw filozofia i metafizyka
uywa zamiennie (1935, 536). Bliej precyzuje, czym jest metafizyka klasyczna:
zbir pewnych a priori, pomylanych kategorii i zasad oglnych (w adnym
lub w niewielu razach prawa te s wydobytymi w sposb naukowy), ktre po-
rzdkuj najrozmaitsze zjawiska, przenikaj wszystkie nauki, nadajc im zwar-
to i uniwersalizm (1935, 570). Jak wida, bardzo niewiele mona znale
Wiktor Wsik jako historyk 207
fii, zarysowa ostre granice midzy nimi. Nie ma przejcia midzy typami, two-
rz one odrbne, zamknite caoci. Jak z tego wynika, filozofia, a przez to jej
historia, jest czym statycznym. Powstaj i znikaj kolejne typy filozofii, nie
dokonuje si cigy rozwj myli filozoficznej.
Po tych ustaleniach naleaoby przej do pojcia historiografii filozofii,
sprawa ta nie jest jednak prosta. Dla kadego, kto uprawia historiografi filozo-
fii, jest ona nauk, ktra bada i prezentuje histori filozofii. Koncepcja tej nauki,
bdca rozwiniciem jej definicji, zaley przede wszystkim od czynnikw filo-
zoficznych. Dwa z nich (definicj filozofii i historii filozofii) omwiem powy-
ej. Do nich naley take okrelenie przedmiotu historiografii filozofii, tym za-
gadnieniem zajm si nieco pniej. Mnogo koncepcji historiografii przewy-
sza liczbowo istniejce jej podstawowe pojcia. Rnorodno t powoduj nie-
dajce si atwo zdefiniowa rne momenty niefilozoficzne. Czynniki te s
trudne do ujcia, poniewa mog si zmienia w zalenoci od specyfiki kon-
kretnego przedmiotu bada. W przypadku prof. Wsika, w jego historiografii
filozofii polskiej elementy pozafilozoficzne odgrywaj istotn rol. Wobec te-
go niemoliwoci staje si odtworzenie szczegowej definicji historiografii fi-
lozofii, jak mona by mu przypisa. Trudno jest tym wiksza, e nie dyspo-
nujemy waciwie precyzyjn definicj filozofii i jej historii, jak daoby si
przypisa W. Wsikowi. To, co zawarem w tym i poprzednim rozdziale, moe
by jedynie pomocne do wyjanienia i zrozumienia niektrych zagadnie zwi-
zanych z prac Profesora jako historyka filozofii polskiej, nie mona si tym
posuy w celu odtworzenia interesujcej nas definicji.
W pismach prof. Wsika bdcych przedmiotem moich analiz mona odna-
le wiele teoretycznych wypowiedzi na temat historiografii filozofii, dotycz
one jednak jej konkretnych, szczegowych zagadnie. Zestawienie tych wypo-
wiedzi nie da nam oczekujcego efektu. Wykorzystam je przy opisywaniu histo-
riografii, jak uprawia Profesor. Posu mi one niekiedy do peniejszego
przedstawienia jego pracy, a czasami do skonfrontowania teorii z praktyk (tego,
co mwi prof. Wsik o uprawianiu historiografii filozofii, z tym, jak j upra-
wia). Skoro nie mona dokadnie ustali, czym jest dla Profesora historiografia
filozofii, zobaczymy, co jest wedug niego przedmiotem tej nauki.
***
W oparciu o analiz dwch wykadw W. Wsika: wykadu powiconego
Sebastianowi Petrycemu z Pilzna oraz wykadu historii filozofii polskiej,
chciabym prac ich autora przedstawi na dwch poziomach. Na pierwszym
prac jako zesp czynnoci historyka filozofii polskiej, zmierzajcych do
powstania wykadu i zagadnienia z nimi zwizane. Na drugim poziomie prac
jako efekt wykonanych czynnoci, przedstawionych na poziomie pierwszym
wykad. Jednake tak cisego rozgraniczenia do koca przeprowadzi si nie
da. Czsto, aby wyjani jakie zagadnienie z jednego poziomu, trzeba sign
do drugiego. Ju z samego zaoenia wychodzimy z drugiego, aby opisa pierw-
szy. Taki z grubsza zarysowany podzia jest konieczny dla uporzdkowania ca-
oci materiau.
W kadej nauce przedmiot ma duy wpyw na wyznaczenie metody badaw-
czej. W historii filozofii jego znaczenie w tym zakresie jest wiksze, poniewa
do wielu zjawisk trzeba podchodzi indywidualnie. Potrzeba stosowania uogl-
nie w tego rodzaju pracy jak moja moe spowodowa, e pewne zagadnienia
mog nie zosta sprecyzowane. W drugiej czci artykuu bd stara si wnik-
n w poszczeglne zagadnienia na tyle, aby przedstawi je moliwie wszystkie
i jednoczenie uj cao pracy W. Wsika w interesujcym nas zakresie.
Koniec cz. I
Bibliografia
Leniek J. (1907), Pogldy pedagogiczne Sebastiana Petrycego, odbitka z Mu-
zeum.
http://pbc.up.krakow.pl/dlibra/docmetadata?id=70&from=publication.
212 Henryk POPOWSKI
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.14
Andrzej MYRDKO
Uniwersytet Papieski Jana Pawa II w Krakowie
Streszczenie
Bg filozofw by niewzruszony, obojtny i zbyt wzniosy, by kierowa swoje spojrzenie na losy
wiata i czowieka. Bogowie przedstawiani w rnych mitologiach czsto posiadali zwierzce na-
mitnoci, zmysowe pragnienia, byli bardziej kapryni i egoistyczni ni ludzie, a czowiek w ich r-
ku by jedynie igraszk, niepewn swojego losu. Wedug Heschela, obraz Boga w nauczaniu proro-
kw Izraela znajduje si daleko od tego, co moemy znale u staroytnych (i nie tylko) mylicieli
oraz w mitologii greckiej, babiloskiej itp. Jaki jest, zdaniem ydowskiego myliciela, ten waciwy
obraz Boga? Przede wszystkim Bg biblijny jest osobicie zatroskany i poruszony zachowaniem oraz
losem czowieka. Ta troska jest z jednej strony rozwietlana przez Jego miosierdzie, a z drugiej po-
grona przez mroki Jego gniewu. Bg jest transcendentny i nie do ogarnicia przez ludzki rozum,
a jednoczenie jest On peen mioci, wspczucia, ale rwnie alu z powodu grzechw czowieka.
Tak wizj Boga gosili prorocy starotestamentowi, a Heschel okreli to jako pathos Boga.
Sowa kluczowe: pathos, Bg, prorok, apatheia, troska.
2. wity pathos
Dla Boga filozofw bardziej bliska wydaje si idea apathei ni pathosu. On
jest niewzruszony, obojtny, zbyt wzniosy, by posiada serce skierowane
w stron wiata; przypomina greck ananke, zowrog i nieznan czowiekowi.
216 Andrzej MYRDKO
3. Pathos a namitno
Zadajmy pytanie: czy w Biblii wystpuje utosamienie pathosu z namitno-
ci? Tradycja filozofii europejskiej pojmowaa namitno jako upojenie umy-
su, lepe dziaanie pozbawione racjonalnych podstaw. Natomiast biblijne rozu-
mienie pathosu nie wie tego pojcia z bezrozumnym afektem, lecz jest to akt,
218 Andrzej MYRDKO
6. Summa summarum
Reasumujc powysze stwierdzenia, mona powiedzie, i Boego pathos
nie naley rozumie jako podstawowego, obiektywnego i ostatecznego atrybutu
Boga, wobec ktrego staje czowiek, ale jako przejaw woli Boej. Jest to funkcja
rzeczywistoci, a nie jej istota; nie niezmienna cecha czy te waciwo boskie-
go Bytu, lecz sytuacja albo osobisty czynnik w Jego dziaaniu. Pathos w sensie
biblijnym nie moe by rozumiane jako namitno, tak jak pojmowane byo
przez rne nurty filozoficzne, poczwszy od staroytnej Grecji. Nie jest to bez-
rozumna emocja, lecz akt charakteryzujcy si okrelon intencj, ktry jest
ugruntowany w decyzji i wyborze. Pathos to nie postawa przyjta arbitralnie, ale
skonfrontowana z ethos; nie akt zwrotny skierowany ku wntrzu, do siebie, lecz
akt przechodni, otwarty, zwrcony na zewntrz (por. Heschel, 390).
Pathos Boga 221
Pathos ukazuje obraz Boga, ktry nigdy nie jest obojtny, nigdy nie moe
by poza dobrem i zem, zawsze zwraca si ku sprawiedliwoci; nie jest czym
okrelajcym ludzkie dowiadczenie, ale okreleniem przedmiotu tego dowiad-
czenia. Biblijni prorocy nie utosamiali pathosu z istot Boga, poniewa nie by
on dla nich absolutny. Pozostawa rodzajem relacji midzy Bogiem a czowie-
kiem. Heschel zauwaa, e gdyby Boskie pathos byo niezmiennym atrybutem
Boga, to jakiekolwiek proroctwo staoby si niemoliwe, poniewa szczeglnym
zadaniem prorokw jest wpyn zarwno na postaw czowieka, jak i zmieni
Boe pathos odrzucenia i nieszczcia. Jednym sowem pisa Heschel Boe
pathos jest jednoci tego, co wieczne, i tego, co doczesne, znaczenia i tajemni-
cy, metafizyki i historii. To autentyczna podstawa relacji midzy Bogiem
a czowiekiem, wspzalenoci Stwrcy i stworzenia, dialogu midzy Jedynym
witym Izraela a Jego ludem. Atrybutem prorokw nie jest przepowiadanie
przyszoci, lecz wejrzenie w pathos Boga (Heschel, 391).
Bibliografia
Arystoteles (1996), Metafizyka, t. 2, tekst polski opracowali M.A. Krpiec,
A. Maryniarczyk na podstawie tumaczenia T. elenika, RW KUL, Lublin.
Carl Sterns Interview with Dr. Heschel, (1996) [w:] S. Heschel (ed.), Moral
Grandeur and Spiritual Audcity. Essays Abraham Joshua Heschel, Farrar,
Straus and Giroux, New York, 396397.
Chester M.A. (2005), Divine Pathos and Human Being. The Theology of Abra-
ham Joshua Heschel, Vallentine Mitchel, London/Portland.
Diogenes Laertios (2011), ywoty i pogldy synnych filozofw, prze. K. Le-
niak, I. Kosiska, B. Kupisa, W. Olszewski, PWN, Warszawa.
Heschel A.J. (2007), Bg szukajcy czowieka, prze. A. Gorzkowski, Esprit,
Krakw.
Heschel A.J. (2008), Czowiek nie jest sam, prze. K. Wojtkowska, Znak, Krakw.
Heschel A.J. (2014), Prorocy, prze. A. Gorzkowski, Esprit, Krakw.
Heschel A.J. (1965), Who is Man, Stanford University Press, California.
Kant I. (2002), Krytyka praktycznego rozumu, prze. B. Bornstein, Antyk, Kty.
Platon (2003), Pastwo, prze. W. Witwicki, Antyk, Kty.
Reale G. (1993), Historia filozofii staroytnej, t. 1, prze. E.I. Zieliski, RW
KUL, Lublin.
222 Andrzej MYRDKO
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.15
Mateusz KUTA
Uniwersytet Papieski Jana Pawa II w Krakowie
Streszczenie
Niniejszy artyku skupi si na dwch gwnych kwestiach/problemach, ktre s ze sob w peni
poczone. Te kwestie to antropologia i religia oraz relacja, jaka pomidzy nimi zachodzi.
W pierwszym kroku skupimy si na metodzie lub postulacie, ktry pokae, jak bada owy zwi-
zek. Nazwiemy go antropologiczn filozofi religii. Gwn ide tej metody jest pokazanie, e
wybrany model religii jest konsekwencj wczeniej obranej antropologii. Nastpnie bdziemy ana-
lizowa filozoficzne to teorii antropologicznych. Uyjemy do tego kognitywnej teorii religii Scot-
ta Atrana. Rezultatem analizy bdzie ukazanie ta ontologicznego, metodologicznego i epistemo-
logicznego, jakie stoi za ow refleksj o czowieku. Kolejnym krokiem bdzie analiza wybranego
modelu religii. Pokaemy, e sposb, w jaki rozumiemy czowieka, znaczco determinuje wszel-
kie wytwory ludzkie oraz ich interpretacj, wcznie z religi.
Sowa kluczowe: religia, antropologia, kognitywistyka, Atran, filozofia.
Wstp
Niniejsza praca skada si z dwch czci i mona rwnie zaryzykowa
stwierdzenie, e posiada dwa cele, ktre s ze sob w peni komplementarne.
1
Scott Atran (ur. 6 lutego 1952 r. w Nowym Jorku) amerykaski antropolog. Absolwent Uni-
wersytetu Columbia i ucze Margaret Mead. Wykadowca Uniwersytetu w Cambridge, Uni-
wersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie i cole des Hautes Etudes w Paryu. Aktualnie kieruje
katedr antropologii w paryskim Centre National de la Recherche Scientifique. Wsppracujcy
podczas swojej pracy akademickiej z Noamem Chomskym, czy Claudeem Lvi-Straussem.
Jego najwaniejsz prac jest Cognitive Foundations of Nature History: Towards an Anthropo-
logy of Science (Cambridge 1990). Dotyczya ona bada nad uniwersaliami taksonomicznymi,
w ktrych posuy si koncepcj podobiestwa rodzimego Wittgensteina i kategoryzacj pro-
totypow Roscha. W swych pracach terenowych bada m.in. spoeczno Druzw. Wspcze-
nie uchodzi za jednego z najwybitniejszych antropologw kognitywnych (zob. Atran 2013).
224 Mateusz KUTA
Pierwszym jej punktem jest analiza zwizku pomidzy przyjtym modelem an-
tropologicznym a wynikajcym ze wyjanieniem zjawiska religii. Teza ta moe
zosta uznana za trywialn, lecz jak postaramy si wykaza wpyw koncepcji
antropologicznej znaczco determinuje badane zjawisko, szczeglnie to, ktre
ma wymiar kulturowy, przez co praca moe stanowi nie tyle novum, ile intere-
sujcy przyczynek do poszerzenia pola dla filozofii religii. Drugi cel dotyka ju
samej kwestii religii, ktra jest wynikiem przyjtych zaoe antropologicznych.
Oczywicie nie w kadej pracy czy badaniach powiconych religii zaoenia te
s wyartykuowane, ale moemy ustali cho minimalne ich zrby.
Dla przykadu w wielkim uproszczeniu fenomenologia religii ujawniaj-
ca si u Mircei Eliadego, z jego koncepcj czowieka jako homo religiosus2, wy-
nika z poczenia nauki o archetypach Junga i prac fenomenologicznych. Z jed-
nej strony pocigaj one za sob obraz czowieka niejako kosmicznego, nosz-
cego, lub raczej przenoszcego, w sztafecie pokole pami ludw oraz w pew-
nym sensie, mdro wszechwiata. Z drugiej strony podejcie fenomenolo-
giczne ujawnia si w gbokim skupieniu nad wiadomoci przey owych ar-
chetypw, ktre mog odsoni istot dowiadczenia religijnego. Oczywicie to
due uproszczenie, lecz mona powiedzie, e czowiek Eliadego to zanurzona
w kosmosie wiadomo, niejako wieczna, przenoszca archetypy. Jak widzimy,
za takim obrazem religii stoi antropologiczny punkt wyjcia, pozwalajcy na po-
stawienie konkretnych tez w tej materii.
Pierwsza cz pracy rozwinie ten wtek i zostanie przedstawiona jako an-
tropologiczna filozofia religii. Nastpnie, antycypujc, postpimy zgodnie
z przyjtymi w pierwszej czci pracy zaoeniami. Okrelimy filozoficzne fun-
damenty antropologii Atrana. To pozwoli nam przej do kolejnej problematyki
mwicej o tym, czym jest w wietle takiego obrazu czowieka, religia. Dziki
temu postaramy si osign wyznaczony cel, tj. prb ugruntowania filozofii
religii na antropologii, mona powiedzie, antropologii filozoficznej, ktra nie
stroni, a raczej ywo czerpie z ogrodu nauk.
Uzasadnijmy jeszcze wybr materiau, ktry zostanie poddany analizie,
a mianowicie kognitywnej koncepcji religii amerykaskiego antropologa Scotta
Atrana. Po pierwsze, przemawiaj za pracami antropologa walory naukowe
i rzetelne opracowanie problematyki. Jednak waniejsza jest waga tego podej-
cia we wspczesnych badaniach nad religi. Stosunkowo modego, bo naro-
dzonego dopiero w poowie XX wieku, jednak wraz z postpem nauk szczeg-
owych odnosi ono olbrzymi sukces, a zarazem niesie ze sob interesujcy mate-
ria badawczy. Analiza takiego stanowiska moe ubogaci sam filozofi religii,
czstokro zanurzon w spekulacjach, majcych niewiele wsplnego z wiar,
a raczej postulujcych, jaka religia powinna by. Po drugie, tak wany paradyg-
mat, goszczcy ju w panteonie zotych metod, nie moe umkn uwadze filozo-
2
Oczywicie homo religiosus to koncepcja zapocztkowana i rozwijana nie tylko przez Mirce
Eliadego, ale rwnie przez m.in. Maxa Schelera.
Czowiek jako rdo religii 225
fii. Z racji swej specyfiki moe ona jako jedyna poczyni badania od punktu ze-
rowego (bezzaoeniowo), spojrze m.in. na zaoenia metafizyczne, ontolo-
giczne itp. Kolejnym powodem, dla ktrego zostaa wybrana koncepcja Atrana,
jest hegemonia nurtu zwanego interpretacjonizmem. Jest on ju paradygmatem
w badaniach nad religi z perspektywy filozoficznej3. Nurt prezentowany przez
Atrana, zwizany z kognitywistyk, filozofi umysu oraz ewolucjonizmem,
wnosi nowe spojrzenie przez skupienie si na problematyce moliwoci po-
znawczych czowieka, a take inspiracji czerpanych z biologii ewolucyjnej.
Skrtowo owy nurt nosi nazw kognitywnych4 teorii religii. Jego cech cha-
rakterystyczn jest skupienie si na poznawczej strukturze ludzkiego umysu.
Pocztki tej metody odnotowujemy w pracy Oskara Goldberga z 1925 roku pt.
Rzeczywisto Hebrajczykw. Poczwszy od lat 60. XX wieku, rozpoczyna si
okres, ktry mona nazwa prekognitywnym. Skupia si on bardziej na zagad-
nieniach zwizanych z biologi ewolucyjn, cho czerpa ju z tzw. psychologii
ewolucyjnej, przez co nie zostawa obojtny na poznawcze predyspozycje czo-
wieka. Jednak prawdziwy przeom kognitywny nastpi w latach 90. XX wieku,
wraz z rozwojem samej nauki o poznaniu. Pierwsz prac jest Rethinking Reli-
gion, autorstwa Thomasa E. Lawsona i Roberta McCauleya. Kolejne kroki
w kognitywnej teorii religii postawi, by moe jeden z najbardziej znanych
przedstawicieli tego nurtu, Pascal Boyer, ze swoj prac The Naturalnes of Reli-
gion. W pewnym stopniu od poowy lat 90. XX wieku nastpi rozkwit kogni-
tywnych bada nad religi. Naley rwnie doda, e od roku 2006 prace z tego
wiatka zostay objte patronatem Cognitive Science of Religon.
Kognitywne teorie religii nie s rzecz jasna nurtem jednolitym, moemy jed-
nak wskaza ich gwne zaoenia, zasadniczo tosame bez wzgldu na przyjte
modele badawcze. Upraszczajc, kognitywne teorie religii w swoich analizach
wychodz od procesw poznawczych czowieka. Gwnie informacje czerpane
na ten temat zawarte s w trzech dziedzinach: filozofii umysu, biologii ewolu-
cyjnej i neurobiologii. Ponadto wane dziedziny pomocnicze to: psychologia
ewolucyjna, kognitywna teoria jzyka, filozofia jzyka, a nawet biologiczne
uksztatowanie czowieka. Wikszo badaczy przyjmuje, e religia jest czym
naturalnym i wynika z architektury naszego umysu. Gwne pytanie nurtujce
kognitywnych badaczy religii mona sformuowa nastpujco: w jaki sposb
ludzki umys tworzy idee religijne i dlaczego je tworzy?
Ta krtka charakterystyka pozwoli nam pynnie przej do pierwszego punk-
tu, w ktrym jak zostao to ju nadmienione zajmiemy si metod badawcz
3
Jednym z przedstawicieli tego nurtu, szczeglnie w filozoficznych badaniach nad religi, jest
Gianni Vattimo (zob. Vattimo 2011).
4
Kognitywistyka interdyscyplinarna nauka, ktrej celem jest tworzenie modeli umysu zgod-
nych ze wszystkimi gaziami wiedzy. Punkt wyjcia to analiza sposobu postrzegania wiata,
prba zrozumienia, co dzieje si w umyle. Gwne problemy dotycz relacji midzy ciaem
a umysem, procesu poznawczego, wiadomoci, wolnej woli itp. (Duch 1998, 950).
226 Mateusz KUTA
5
Syntezy stanowisk z pozoru niekompatybilnych nie s wcale nieuprawnione. Pokazuje to tekst
Roberta Piata, w ktrym pojcia i analizy Maxa Schelera dotyczce sfery emocjonalnej zostaj
zastosowane do bada nad empati z perspektywy kognitywnej. Stanowi to pewn inspiracj dla
zarysowanego tu postulatu bd metody, zwanej antropologiczn filozofi religii. W tym tekcie
rwnie prbujemy wiza kilka rnych, zgoa odmiennych, stanowisk i uzyska na ich podsta-
wie peniejszy obraz czowieka, mogcy nam posuy do analizy religii (por. Piat 2012, 7788).
Czowiek jako rdo religii 229
Podmiotowo
Atran zgodnie z zaoeniami naturalizmu przyjmuje w peni biologiczne
podoe podmiotowoci, ktra zostaa uksztatowana w wyniku ewolucji (Atran
2013, 7). Gwnym problemem podmiotowoci z perspektywy ewolucji jest
ukonstytuowanie si Ja. Odwieczny problem filozoficzny, doprowadzony na
szczyty rozwaa filozoficznych przez Kartezjusza, tu zostaje interpretowany
inaczej, ni z reguy w tej dyscyplinie przyjmowano. Dla Atrana Ja jest wyni-
kiem mechanizmw samowiadomoci, ktre umoliwiaj midzy innymi do-
stp do wspomnie zawartych w pamici epizodycznej, a take mentalne prze-
mieszczanie si w czasie oraz przestrzeni. Dziki temu czowiek jest w stanie
uzyska dostp do aktualnej wiedzy oraz oceny jej wartoci pod wzgldem
przydatnoci i dokadnoci. Potrafi twrczo kojarzy zapamitane zdarzenia,
dziki czemu jest zdolny interpretowa wydarzenia przesze i przysze. Pozwala
mu to czy odrbne przestrzenie, a take tworzy pewn cigo czasow,
przez ktr uzyskuje silne poczucie tosamoci. Prowadzi to do utrzymywania
rnych poziomw stanw mentalnych, od najbardziej konkretnych po abstrak-
cyjne scenariusze zdarze. Dziki tym zdolnociom Ja nie tylko utrzymuje
cigo swojej tosamoci, ale take za pomoc metaprezentacji jest zdolne, co
moe zabrzmie zaskakujco, do pewnego typu mentalnych podry w czasie
(Atran 2013, 50). Jest to niezwykle istotne nie tylko w kontekcie moliwoci
planowania przyszoci, ale take w funkcjonowaniu religii. Idealnym przyka-
dem dziaania tak zarysowanego Ja jest religijny sposb radzenia sobie z fak-
tem mierci. Czowiek moe sobie wyobrazi swoje Ja, bez cielesnego ob-
cienia w innym wiecie i swobodnie dochodzi do konkluzji na podstawie me-
taprezentacji o istnieniu innych wiatw, w ktrych moe egzystowa. Dziki
temu Ja zostaje nienaruszone nawet w przypadku bardzo traumatycznych
przey, takich jak mier, ktr czowiek potrafi przezwyciy, ze wzgldu na
predylekcj umysu do tworzenia metaprezentacji (Atran 2013, 51).
Jak ju to zostao powiedziane, ta krtka koncepcja Ja wie si z czym
kluczowym dla Atrana, tj. z konkretn teori umysu.
Teoria umysu
Kolejnym istotnym elementem, na podstawie ktrego odtworzymy antropo-
logiczne zobowizania Atrana, jest teoria umysu, a raczej filozoficzna koncep-
cja umysu. Prezentowan przez amerykaskiego antropologa filozofi umysu
232 Mateusz KUTA
Filozofia jzyka
Amerykaski antropolog przyjmuje koncepcj jzyka Noama Chomskyego,
zwan gramatyk generatywn. Gwne zaoenia tej teorii mwi o homoge-
nicznoci spoecznoci uytkownikw jzyka (Rosener 1995, 31), a take o j-
zyku, ktry jest opisany przez dan gramatyk jako zbir wszystkich generowa-
nych przez ni zda. Zbir zda moe mie nieskoczenie du liczb zda,
w przeciwiestwie do liczby sw oraz regu, ktre generuj zdania (Lyons
1998, 5255). Owa zdolno do generowania zda na podstawie regu, zdaniem
amerykaskiego lingwisty i filozofa, nie jest wynikiem uczenia, lecz czym bio-
logicznym, wrodzonym. Dowodzi tego na podstawie zalenoci regu jzyko-
wych od struktury frazowej, ktra nie jest determinowana logicznie, lecz wpisa-
na w nasz natur, a raczej natur konstruowania jzyka, czy te zda (Rosener
1995, 31). Drugim argumentem przemawiajcym za wrodzonoci zdolnoci j-
zykowej jest szybko nauki jzyka przez dzieci. Majc ubogi zestaw sw oraz
regu, konstruuj one wypowiedzi o charakterze gramatycznym, ponadto nigdy
nie prbuj zastosowa alternatywnych zasad konstruowania gramatyki (Rose-
ner 1995, 32). Na tej podstawie, cho tu bardzo uproszczonej, a raczej rudymen-
tarnej, lingwista stawa hipotez, e umys ludzki jest tak skonstruowany, e na-
kada silne ograniczenia na moliwe sposoby konstruowania gramatyki (Rosener
1995, 33). Jzyk staje si nie tylko instrumentem komunikacji, ale narzdziem
mylenia, a zatem jednym z narzdzi poznawczych (Rosener 1995, 34).
Jak zobaczymy dalej, koncepcja ta w peni wspgra z modelem antropologicz-
nym Atrana jzyk jako wrodzony schemat poznawczy, ustalony genetycznie przez
dyspozycje umysu, jest w peni kompatybilny z modularyzmem (Rosener 1995,
48). Z filozoficznego punktu widzenia jest to rodzaj racjonalizmu, ktry w episte-
mologii stawia na rozum przed dowiadczeniem w procesie poznawczym.
Dla Atrana teoria ta jest szczeglnie istotna z trzech powodw:
a) najlepiej opisuje zdolnoci poznawcze wyszego rzdu (mentalne);
b) skadnia jest najbardziej rozpowszechnion zdolnoci poznawcz wyszego
rzdu;
c) jzyk jest wyjaniany poprzez ewolucj (Atran 2013, 37).
Te trzy argumenty prowadz go do uznania gramatyki generatywnej za naj-
lepsz teori lingwistyczn do zrozumienia tego, kim jest czowiek i czym jest
zjawisko religii. Jzyk jest tutaj takim samym narzdziem poznawczym jak np.
wzrok. Jego funkcja polega na wyodrbnianiu i kategoryzowaniu pewnych ele-
mentw dowiadczenia jako czstek jzyka. Ponadto owe elementy jzykowe s
interpretowane i na tej podstawie wycigane zostaj wnioski. Jzyk jest zaleny
od rodowiska w podobny sposb jak such i wzrok (Atran 2013, 3738). Wy-
ostrzenie si np. wzroku lub suchu przez wykonywanie danej czynnoci wyma-
gajcej wytonej pracy danego zmysu jest niczym innym jak ingerencj ro-
dowiska. Tak samo w przypadku jzyka to rodowisko ksztatuje jego nate-
nie i charakter.
Czowiek jako rdo religii 235
b) Mit
Mit, rozumiany jako tekst religijny czy przekaz ustny, jest podstawowym
rdem informacji o tym, czym jest wyznawana religia, a take wyraa zbir
regu moralnych i wskazwek egzystencjalnych dla wiernych. Atran skupia si
na jego strukturze, a take relacji czowiek mit, a dokadnie na tym, jak wygl-
da relacja pomidzy strukturami poznawczymi czowieka a struktur mitu.
Opowie religijna charakteryzuje si personalizacj zjawisk. Suy do tego
przedstawianie istot nadprzyrodzonych jako przychodzcych pod postaci ludz-
k lub te, ewentualnie, quasi-ludzk, lecz zawsze ma mie to wymiar osobowy.
Przy okazji konkretna personalizacja, jak np. Anio jako mody mczyzna deli-
katnej urody, ktry znika wraz z wiatrem, ma na celu uruchomi schemat my-
lowy przypisujcy konkretnemu bytowi, jakim jest, cechy szlachetnego, pik-
nego, lecz eterycznego stworzenia. Operuje rwnie na prostych dychotomiach,
takich jak stae i niestae, gorce i zimne itp. (Atran 2013, 108).
Mity s skrtow opowieci z minimaln treci, ktra atwo dostosowuje
si do moliwoci poznawczych czowieka, by moga zosta w prosty sposb
przekazywana w pokoleniowej sztafecie. Musz zawiera w sobie skojarzenia,
ktre w atwy sposb cz si z codziennym dowiadczeniem, zarwno we-
wntrznym, jak i zewntrznym, poczwszy od archetypicznych wyobrae na
temat czowieka, a koczc na zjawiskach oglnodostpnych, niezalenie od
kultury. Przykadem takich opowieci dla naszego krgu kulturowego, ktre
238 Mateusz KUTA
c) Rytua
Gwnym zadaniem rytuau jest uaktywnienie intuicyjnych przekona do a-
twiejszego przyswojenia mitu i wiary w nadprzyrodzone byty. Ponadto ograni-
czaj przekaz tylko do zakresu, w jakim umoliwia im to dany kontekst (Atran
2013, 111). Od strony zewntrznej rytuay wykorzystuj bodce do identyfikacji
spoecznej, podobnie jak zwierzta, wykorzystuj swe ciao do przekazania sy-
gnaw. Oczywicie jest to stosunkowo daleka analogia, ludzkie rytuay, wytwa-
rzaj bodce w oparciu o pewn rytmik, ktra jest wykonywana wiadomie,
a nie mechanicznie. Najczciej do rytuaw uywana jest muzyka, ktra sprzyja
nawizywaniu wizi emocjonalnych, identyfikacji spoecznej, a take przekazy-
waniu mitu w sposb bardziej przyswajalny i wrcz empirycznie namacalny
(Atran 2013, 200201). Opowie religijna czy te mit oraz rytua s instrumen-
tami, ktre maj na celu pobudzi odpowiednie moduy umysu odpowiadajce
za intuicj religijn i kosmologiczn (Atran 2013, 211).
7
Najlepszym, a zarazem kanonicznym wyrazem tej formy, jest stworzenie wiata w Ksidze
Rodzaju (Rdz 1, 125). Mamy tu dychotomiczny podzia m.in. na niebo i zimi, symbolik
wiata i ciemnoci, co pokazuje, e mog by rnorako interpretowane i zrozumiane w ode-
rwaniu od kontekstu.
Czowiek jako rdo religii 239
Zakoczenie
Niniejsza praca staraa si ukaza na przykadzie kognitywnej teorii religii
Atrana, e antropologia ze swoim artykuowanym lub nieartykuowanym filozo-
ficznym tem jest determinujca w interpretacji zjawiska wiary. Jak prbowali-
my wykaza, badanie zobowiza ontologicznych, metodologicznych oraz epi-
Czowiek jako rdo religii 243
stemologicznych wobec tego, kim jest czowiek, ju samo w sobie buduje model
badanego zjawiska. Atran, przyjmujc naturalizm za swoj metodologi, a co za
tym idzie take koncepcj bytu i teori poznania, w peni rysuje obraz czo-
wieka jako istoty determinowanej przez swe biologiczne uposaenie, tak wic
rwnie jego wytwory uwarunkowane s tylko materialnie. Oczywicie ten po-
gld po przebadaniu rzuca nowe wiato na religi, jest szczeglnie interesujcy,
jeli wemiemy pod uwag proces sekularyzacji i powstanie nowych religii lub
czego, co jeszcze powszechnie nie uchodzi za religi, lecz po gbszej analizie
odwouje si do ludzkiej potrzeby aktywnoci duchowej. Dziki antropologicz-
nej filozofii religii widzimy, e w czowieku istnieje staa predylekcja do wie-
rzenia w transcendencj rnorako wyraan, czsto na pierwszy rzut nieprzy-
pominajca klasycznie rozumianej religii. Wyszo tego stanowiska nad sa-
mym, tylko przedmiotowym, badaniem religii jest taka, e uwzgldnia ono dy-
namiczn struktur ludzkiego bytu i na jej podstawie buduje dopiero koncepcj
zjawiska, ktre chce wyjani. Dziki temu wystrzegamy si bdu esencjaliza-
cji, ktry prowadzi do prostych, lecz nieadekwatnych wnioskw i skostniaych,
odbiegajcych od zmieniajcej si rzeczywistoci definicji. Kolejn zalet takie-
go podejcia jest elastyczno, poniewa pozwala na wcznie kliku odmiennych
stanowisk i zrewidowanie ich pod ktem filozoficznym. Moe to pomc w roz-
szerzeniu pojcia, kim jest czowiek, i w zbudowaniu bardziej adekwatnego mo-
delu religii.
Podsumowujc, przez postulat, a take zrby metody zawartej w tej pracy
chcemy pokaza, e w kadym badaniu religii istotny jest model antropologicz-
ny, poprzez ktry rozumiemy, jak religia powstaje, co oznacza, i jak niesie ze
sob tre. Tylko uwzgldniajc czowieka i jego sta predylekcj do wiary,
ktr pokazuje Attran, jestemy w stanie zrozumie powrt religii. Ponadto po-
trafimy zrozumie odrodzenie chrzecijastwa, szczeglnie pentakostalnego
(zob. Kobyliski 2014, 93124), penego ekspresyjnego wyraania swojej wiary,
co interesujco wie si z koncepcj Atarna, ktry twierdzi, e ruchy religijne
przeywaj odrodzenie, gdy staj si bardziej sensualistyczne. Rwnie filozo-
ficzny namys nad antropologi sprzyja zrozumieniu potrzeby religii w nowych
kontekstach, czsto nierozpatrywanych jako majce znamiona wiary, m.in. co-
aching z wiar w samego siebie, czy te, jak byo to wspomniane, postulowa-
nie ingerencji obcych w stworzenie ycia na ziemi. Koczc, postulatem niniej-
szej pracy jest objcie filozoficznym namysem antropologii, jaka stoi u podstaw
artykuowanego modelu religii. Postaralimy si to pokaza na przykadzie pra-
cy Atrana, ktra staa si zrozumiaa poprzez rda, z jakich czerpie, a ktr
dziki krytycznemu spojrzeniu moemy wykorzysta po uprzednim zrewidowa-
niu jako stanowisko do wyjaniania, czym jest religia.
244 Mateusz KUTA
Bibliografia
Atran S. (2013), Ewolucyjny krajobraz religii, tum. M. Kolan, NOMOS, Krakw.
Bowie F. (2008), Antropologia religii. Wprowadzenie, tum. K. Pawlu, Wy-
dawnictwo Uniwersytetu Jagieloskiego, Krakw.
Bremer J. (2010), Wprowadzenie do filozofii umysu, Wydawnictwo WAM,
Krakw.
Broek B. (2014), Granice interpretacji, Copernicus Center Press, Krakw.
Cassirer E. (2011), Logika nauk o kulturze, tum. P. Parszutowicz, Wydawnic-
two Marek Derewiecki, Kty.
Dennett D., Plantinga A. (2014), Nauka i religia. Czy mona je pogodzi, tum.
M. Furman, Copernicus Center Press, Krakw.
Duch W. (1998), Czym jest kognitywistyka, [w:] Sokoowski M. (red.), Kogni-
tywistyka i Media w Edukacji 1, 950.
Harris M. (2009), Matka Krowa, tum. K. Szerer, [w:] E. Nowicka (red.), wiat
czowieka wiat kultury, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 670683.
Heidegger M. (1977), List o humanizmie, tum. J. Tischner, [w:] K. Michalski
(red.), Budowa, Myle, Mieszka, Czytelnik, Warszawa, 76127.
Judycki S. (2003), Zagadka naturalizmu, [w:] Z. Roskal (red.), Roczniki Filo-
zoficzne, Lublin, 51, 1737.
Kobyliski A. (2014), Etyczne aspekty wspczesnej pentakostalizacji chrzeci-
jastwa, [w:] Latawiec A. (red.), Studia Philosophiae Christianae UKSW
50, 93124.
Luckmann T. (2011), Niewidzialna religia. Problem religii w nowoczesnym spo-
eczestwie, tum. L. Bluszcz, NOMOS, Krakw.
Lyons J. (1998), Chomsky, tum. B. Stanosz, Prszyski i S-ka, Warszawa.
Piat R. (2012), Percepcyjna podstawa empatii, [w:] H. Kardela (red.), Kognity-
wistika 3. Empatia, obrazowanie, i kontekst jako kategorie kognitywistyczne,
Wydawnictwo UMCS, Lublin, 3, 7788.
Rosener K. (1995), Teoria jzyka i umysu ludzkiego Noama Chomskyego i jej
interdyscyplinarna donioso, [w:] K. Rosner (red.), Noama Chomskyego
prba rewolucji naukowej, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa, VIILII.
Sempoliski M. (1989), Filozofia wspczesna. Wprowadzenie do zagadnienie
i kierunkw, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.
Speber D. (2008), Symbolizm na nowo przemylany, tum. B. Baran, NOMOS,
Krakw.
Stoczkowski W. (2005), Ludzie, bogowie i przybysze z kosmosu, tum. R. Wi-
niewski, Pastwowo Instytut Wydawniczy, Warszawa.
Vattimo G. (2011), Poza interpretacj. Znaczenie hermeneutyki dla filozofii,
tum. K. Kasia, TAiWPN UNIVERSITAS, Krakw.
Czowiek jako rdo religii 245
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.16
Dawid NOWAKOWSKI
Uniwersytet dzki
Streszczenie
Celem niniejszego artykuu jest weryfikacja dominujcego wrd uczonych przekonania o ra-
dykalnym antyracjonalizmie Lutra. Poprzez analiz rnych wypowiedzi Lutra i odwoanie si do
kontekstu pnoredniowiecznej scholastyki, autor wskazuje na dwa obszary funkcjonowania ro-
zumu porzdek natury i porzdek aski. W pierwszym z nich rozum naturalny okazuje si pro-
wadzi do prawomocnego poznania, w drugim za niezbdnym okazuje si owiecenie wiar.
Oznacza to, e na gruncie myli Lutra odrzucona jest wszelka prawomocna teologia naturalna,
a poznanie Boga dane jest tylko posiadajcym Ducha.
Sowa kluczowe: wiara, rozum, Deus absconditus, Deus revelatus, Marcin Luter.
I
W popularnej wiadomoci i to zarwno wrd warstw nieuczonych, jak
i w krgach akademickich Luter funkcjonuje jako przedstawiciel skrajnego ir-
racjonalizmu, jako zdeklarowany wrg uczonoci i rozumu. W ujciu takim
zgadzaj si myliciele tak rni, jak piszcy o wrogoci reformacji wobec inte-
lektu, marksizujcy Max Horkheimer (1987, 175176) i zwizany z Watykanem
tomista, Jacques Maritain (2005, 65), ktry mwi nie tylko o wrogoci, ale
wrcz o jawnej wojnie Lutra przeciw rozumowi. O tym, e opinie te nie s jedy-
248 Dawid NOWAKOWSKI
1
Luther is notorious among philosophers for speaking of reason as the Devils Whore, which
must be sacrificed as the enemy of God. He sees reason as having being corrupted by original
sin, and therefore incapable of coming to a true estimate of the relation between God and man.
2
Por. Dickens, Tonkin, Powell 1985, 25.
3
M. Luther, Predigt ber Matth. 11,25 ff. zu Eisleben gehalten (15 lutego 1546), za: Maritain
2005, 66.
4
Sed aliqui non mali tamen quaesti sunt, asperiorem fuisse Lutherum quam debuerit. Nihil dis-
puto in alterutram partem []. Nec ego hoc nego, peccare interdum vehementiore impetus:
nemo enim in hac naturae infirmitate prorsus sine labe est. [] Ut illam asperitatem ve-
ritatis, non , aut acerbitatis fuisse manifestum sit. Ph. Melanchthon, Oratio, kol.
729730.
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 249
II
Skoro ju mowa o nauce Lutra, konieczne jest podkrelenie tego, e jest to
nauka z gruntu teocentryczna i e nie jest moliwe zrozumienie miejsca, jakie
w jej obrbie zajmuje czowiek, bez okrelenia miejsca, jakie zajmuje w niej Bg.
Dlatego te, nim przejd do omwienia ludzkiej wiary i rozumu, wpierw przed-
stawi pogldy, jakie wyraa Luter o najwaniejszym obiekcie poznania Bogu.
Pierwsz i najbardziej zasadnicz dystynkcj, jaka pojawia si w nauce Lutra
o Bogu, jest silnie zakorzeniony w redniowiecznej tradycji podzia na Boga
nieobjawionego i objawionego, Deus absconditus i Deus revelatus. Dystynkcja
ta wynika z rnego charakteru wiedzy, jak moemy uzyska odnonie do ka-
dego z czonw podziau. Naley inaczej pisze Luter rozprawia o Bogu
czy te o woli Boej nam zwiastowanej, objawionej, udzielajcej si i czczonej,
a inaczej o Bogu nie zwiastowanym, nie objawionym, nie udzielajcym si, nie
czczonym (Luter, O niewolnej, 188).
Bg w swej najgbszej, niepoznanej istocie, zgodnie z naukami zarwno
nominalistw o potentia Dei absoluta, jak i mistykw o Gottheit5, jest absolutnie
wolny i nieograniczony przez adne prawa czy ustanowienia. To, e sta si On
poznawalny i w jaki sposb zrozumiay (a wic prawidowy), wynika nie jak
u Arystotelesa, czy Tomasza z tego, e Sam z Siebie jest czym najbardziej
poznawalnym, ale e aktem Swej suwerennej decyzji postanowi si nam
w okrelony sposb da pozna. Poznawalno Boga nie przynaley zatem do
Niego w Jego najgbszej istocie, lecz jedynie do Boga jako Boga objawionego,
Boga, ktry zechcia, by czowiek go pozna. Tak wic Bg nieobjawiony stoi
zupenie poza zasigiem wszelkiego rodzaju poznania przynalenego czowie-
kowi doczesnemu, homo viator (Luter, Wyznanie, 67). Jest On Bogiem, dla kt-
rego woli nie da si poda adnej przyczyny, ani wyjanienia, jakie mona by jej
byo wyznaczy jako regu czy miar, gdy nic nie jest jej rwne lub od niej
wysze, lecz ona jest regu wszystkiego. Jeliby bowiem istniaa dla Jego woli
jaka regua lub miara, czy przyczyna lub wyjanienie, to ta wola ju nie moga-
by by wol Boga. Nie dlatego bowiem jest sprawiedliwym to, czego chce, po-
niewa tak ma czy miaa chcie, lecz przeciwnie: poniewa On sam tak chce, dla-
tego musi by sprawiedliwym to, co si dzieje. Woli stworzenia wyznacza si
przyczyn i uzasadnienie, lecz nie woli Stworzyciela, chyba e ponad Niego wyej
stawiasz innego Stworzyciela (Luter, O niewolnej, 235; por. Komentarz, 148).
To wic, e zdaniem Lutra moemy mie o Bogu jak wiedz, wynika
z tego, e Bg aktem swej wolnej decyzji postanowi si nam objawi. Jedno-
czenie, owa stojca pomidzy Bogiem ukrytym a Bogiem objawionym, abso-
lutna wolno sprawia, e nie jest moliwe wnioskowanie o Jednym z wiedzy
5
Odnonie do nominalizmu, por. Oberman 1963, 5556, 330; odnonie do mistyki, por. The
Theologia Germanica of Martin Luther, 83.
250 Dawid NOWAKOWSKI
III
Pierwszy z porzdkw jest porzdkiem wiata obecnego, drugi porzdkiem
wiata, ktry ma przyj (por. Luter, Lectures, 31). Porzdek Starego Testamen-
tu jest porzdkiem pierwszego stworzenia, porzdkiem wiata natury, w ktrym
bdcy w stanie niewinnoci czowiek obcowa ze swoim Stwrc. Pierwsi lu-
6
Luter, O niewolnej, 188. Boga ukrytego poznamy dopiero wwczas, gdy staniemy z Nim twa-
rz w twarz.
7
Schemat ten jest oczywicie pewnym uproszczeniem, bowiem Stary Testament, pojty jako
cz Pisma witego, z uwagi na to, e zawarte s w nim obietnice i proroctwa, jest czym
wicej ni tylko wyrazem pierwszej ordynacji. Jednake ze wzgldu na to, e zasady spra-
wiedliwoci zakonu zgadzaj si z zasadami naturalnego rozumu, wydaje si, i przynajmniej
z perspektywy zagadnienia wiary i rozumu uproszczenie to nie powoduje przeinaczenia pod-
stawowego sensu nauki Lutra.
8
Luter w swym komentarzu do Genezis (In Genesin enarrationvm, WA, t. 42, 10 i nn.) podkre-
la, e objawienie Ewangelii zaoone byo ju w Boskim akcie stwrczym. To wspistnienie
obu porzdkw (porzdku Zakonu i Ewangelii) stanowi si napdow istotnej dla teologii lute-
raskiej dialektyki zbawienia (Luter powica temu zagadnieniu cay swj Komentarz do Listu
do Galacjan). Podobnie rozumiano wspwieczno poszczeglnych potentiae ordinatae
w redniowiecznym nominalizmie (por. Oberman 1963, 46).
9
To samo u Biela (Oberman 1963, 53).
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 251
10
Quare imago Dei, ad quam Adam fuit conditus, fuit res longe praestantissima et nobilissima,
cum scilicet nulla lepra peccati neque in ratione neque voluntate haesit. Sed et interiores et
exteriores sensus omnes fuere mundissimi. Intellectus fuit purissimus, memoria optima, et vo-
luntas sincerissima in pulcherrima securitate sine omni metu mortis et sine solicitudine ulla
Luter, In Genesin, WA, t. 42, 46.
11
Intellectus est illuminatus fide (!). Luter, In Genesin, WA, t. 42, 45.
12
Fuit enim in Adam ratio illuminata, vera noticia Dei []. Luter, In Genesin, WA, t. 42, 47.
13
Sic non dubium est, primos Parentes adorasse Deum mane, cum sol oriretur, admirantes Cre-
atorem in creatura, vel, ut clarius dicam, per creaturam admoniti. Posteri morem retinuerunt,
sed sine intellectu, Ita in idolatriam iste mos abiit. Causa huius non est sol ipse, qui est bona
Dei creatura, sed quod doctrina paulatim exstincta est, quam Satan non potest ferre (s. 12)
Sed post lapsum irrpsit mors tanquam lepra in omnes sensus, ita ut ne intellectu quidem ima-
ginem istam possimus assequi. Adam non congovisset suam Heuam, nisi securissimo animo
erga Deum, et voluntate obediente Deo sine omni viciosa cogitatione. Luter, In Genesin,
WA, t. 42, 46.
14
Por. Luter, Komentarz do Listu do Rzymian, 38; Commentary to the Epistle to Galatians, 145.
W punkcie tym Luter zblia si do stanowiska nominalistycznego (por. Oberman 1963, 67).
15
Non potest homo naturaliter velle deum esse deum, Immo vellet se esse deum et deum non es-
se deum Luther, Disputatio contra scholasticam theologiam (1517), WA, t. 1, 225. Por. Lu-
ter, Komentarz do Listu do Rzymian, 126.
252 Dawid NOWAKOWSKI
e rozum naturalny nie jest w stanie zrozumie spraw boskich (por. Luter, Wy-
znanie, 64). Tak wic rozum, odwrciwszy si od Boga, popada nieuchronnie
w idolatri. Ludzki umys ma z natury tak skonno pisze Luter e gdy
odwrci si od jednego, to z koniecznoci staje si uzalenionym od czego in-
nego. Kto odrzuca Stwrc, z pewnoci bdzie wielbi stworzenie (Luter, Ko-
mentarz, 40)16.
Ten brak autonomii, przy jednoczesnej pysze i pewnoci siebie rozumu, do-
prowadza do zaciemnienia jego samowiedzy o ndzy wasnego upadku i spra-
wia, e z caych si zaczyna on dy do realizacji uczynkowej sprawiedliwoci
zakonu (por. Luter, Commentary, 169). Im bardziej jednak si stara, tym wyra-
niej uwiadamia sobie swoj wasn niemoc i zaczyna rozumie, e dostpny je-
go poznaniu porzdek Starego Testamentu nie jest w stanie zbliy go do Boga.
Wtedy otworzyy si oczy im obojgu i poznali, e s nadzy tak Ksiga Ge-
nesis (3,7) opisuje kondycj pierwszych ludzi post lapsum. Czowiek na mocy
przyrodzonego mu, naturalnego poczucia sprawiedliwoci ktre jest jednocze-
nie rozpoznaniem wewntrznej logiki pierwszego boskiego ordo dostrzega
swoj win i uwiadamia sobie, e zapat za grzech jest mier17. Na tym zasa-
dza si szczytowe i jedynie waciwe zadanie ludzkiego, nieowieconego rozu-
mu, by parafrazujac Pascala doszed do swej wielkoci i pozna wasn n-
dz. Prawdziwa filozofia polega zatem na ujawnieniu skaenia natury, na ujaw-
nieniu tej rozpaczliwej choroby na mier (Luter, Komentarz, 132).
IV
W istocie, gdyby tylko Boski plan koczy si na pierwszym z tych porzd-
kw, na porzdku Starego Testamentu, moglibymy nazywa Boga Bogiem
sprawiedliwym, ale nigdy Bogiem mioci. Takiego Boga mona si ba, mona
nienawidzi i przeciw niemu bluni, ale nigdy kocha i Mu ufa (por. Luter,
Przedmowa, 103). Jednake, na szczcie dla czowieka, boskie objawienie nie
skoczyo si na starotestamentowym p o r z d k u s p r a w i e d l i w o -
c i, bowiem jak wyraa to autor Listu do Hebrajczykw Ostatnio, u kresu
tych dni, przemwi do nas przez Syna (Hebr. 1,2), objawiajc inny porzdek,
16
Ten sam wtek w The Theoologia Germanica (s. 101), gdzie mowa o tym, e wszyscy ci, kt-
rzy nie s owieceni wiatem prawdziwym, zwodzeni s przez faszywe.
17
Quod igitur Moses addit, Vidisse post comestum pomum, quod essent nudi, non ociosum est,
Sed si diligenter consideretur, pulchram descriptionem habet iusticiae originalis. [] Quin hoc
statuamus, iusticiam non fuisse quoddam donum, quod ab extra accederet separatum a natura
hominis: Sed fuisse vere naturalem, ita ut Adae esset diligere Deum, credere Deo, agnoscere
Deum etc. Haec tam naturalia fuere in Adamo, quam naturale est, quod oculi lumen recipiunt.
Quia autem, si oculum viciosum reddas inflicto vulnere, recte dicas naturam violatam esse, Ita
postquam homo ex iusticia in peccatum lapsus est, recte et vere dicitur: Naturalia non integra
sed corrupta esse per peccatum (Luther, In Genesin enarrationvm, WA 42, 123124).
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 253
18
Denn aller Menschen Vernunft ist eitel Irrtum und Blindheit, und die Welt ist auch nichts an-
deres als ein Reich der Finsternis. In dieser Finsternis hat nun Gott ein Licht angezndet, nml-
ich das Evangelium, in dem wir sehen und wandeln knnen, so lange wir auf Erden sind, bis
die Morgenrte komme und der Tag hervorbreche Luther, Letzter Sonntag nach Epiphanias.
2. Petr. 1, 1621, GW, t. 8, 110.
19
O nieprzydatnoci rozumu w sferze wiary, ktra przekracza obowizywanie jego zasad, pisze
Luter w wielu miejscach, np. w: Wider die himmlischen Propheten, von den Bildern und Sa-
krament (1525), GW, t. 4, 152; Die drei Symbole oder Bekenntnisse des Glaubens Christi, in
der Kirche eintrchtiglich gebraucht (1538), GW, t. 4, 330331, 333 (rozprawianie z rozumem
o Bogu jest jak mwienie ze lepym o kolorach); Sonntag Estomihi. Luk. 18, 3143, GW, t. 8, 125.
254 Dawid NOWAKOWSKI
V
Luter wielokrotnie powtarza idc za Pawowym Listem do Rzymian
(10,17) e wiara jest ze suchania, fides ex auditu, Der Glaube kommt aus der
Predigt (por. Luter, Komentarz, 158, 160 i nn.; O wieckiej, 205; Wider, GW,
t. 4, 147). To, e uywa on w swym niemieckim tumaczeniu Biblii czasownika
Predigen, a nie Hren, rwnie nie jest kwesti przypadku, gdy podkrela
w ten sposb spoeczny wymiar posugi sowa znaczenie kaznodziejstwa (por.
Luter, O dobrych uczynkach, 84; Duy katechizm, 62). To wanie dlatego pi-
sze Luter Chrystus nazywa Ducha witego take wiadkiem, i nie tylko
wiadczy skrycie i wewntrznie w sercu, lecz rwnie wiadczy publicznie i ze-
wntrznie przez usta i sowo apostow, i wszystkich kaznodziejw, ktrzy go-
sz czyst i prawdziw Ewangeli Chrystusow20. Stwierdzenie to jest wane
o tyle, e jednoznacznie pokazuje, e mimo i porzdek wiata ktry ma przyj,
p r z e k r a c z a daleko zdolnoci pojmowania naturalnego rozumu, to jednak
samo zetknicie si z prawdami Chrystusowego objawienia dokonuje si
w o b r b i e jego zewntrznego poznania. Rozum z prawdami Ewangelii mo-
e spotka si jedynie na znanym sobie gruncie poznania naturalnego (por. Lu-
ter, Wyznanie, 117). Niech za bdzie przeklty chrzecijanin, jeeli nie ma
pewnoci i nie rozumie tego, co mu jest przepisane; jakim bowiem sposobem
moe wierzy w to, czego nie rozumie? pisze Luter (O niewolnej, 65).
Tym samym, stwierdzajc, e wiara przynajmniej w swej pocztkowej fa-
zie ma charakter cakowicie racjonalny, zblia si Luter do pogldw typo-
wych w redniowiecznej tradycji. Byo bowiem dla katolickiej nauki nomen,
omen czym powszechnym, by utosamia fides z aktem zgody rozumu na ob-
jawienie Boe i tego objawienia siln akceptacj (por. Grisar, t. IV, 414; Pesch
2008, 237). I gdyby tylko Luter poprzesta na tym epistemologicznym wymiarze
wiary, stanowisko jego niczym nie rnioby si od pogldw jednego z mi-
strzw nominalistycznej szkoy, z ktr zreszt reformator si wyranie identy-
fikowa od pogldw Gabriela Biela (ok. 14251495)21. Jak pisze Heiko
Oberman, Biel prbowa znale poredni grunt pomidzy racjonalistycznym
pomieszaniem a pozytywistycznym rozdziaem wiary i zrozumienia. Paralelnie
do albo lepiej jako konsekwencja jego koncepcji rozrnienia pomidzy
dwoma porzdkami, racjonalno wiary jest broniona na tej podstawie, e Bg
20
Der Glaube kommt aus der Predigt, das Predigen aber durch das Wort Christi. Darum nennt
Christus den Heiligen Geist auch einen Zeugen, nicht allein weil er inwendig und heimlich im
Herzen zeuget, sondern auch weil er uerlich und ffentlich durch den Mund und durch das
Wort der Apostel und aller Prediger zeuget, die das Evangelium von Christus rein und lauter
verkndigen Luther, Sonntag Exaudi. Joh. 15, 26-16, 4, GW, t. 8, 241.
21
Melanchton podaje, e Luter tak intensywnie pracowa nad Bielem, e by w stanie cytowa go
z pamici (Oberman 1996, 105). Wpyw Biela na myl Lutra podkrela wielu badaczy, np.:
Grisar 1913, t. 1, 142; Oberman 1963, 1 i nn.; Pesch 2008, 109; Swieawski 1983, 409410.
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 255
22
M. Luther, Sermon von dem Sacrament (1526), za: Grisar, t. 4, 392.
23
Quia omnis homo mendax et universa vanitas omnis homo vivens. Quare omnis generis opus
extra gratiam Dei peccatum est. Sed Fides acuisita est habitus vel actus, ut dicunt, humanis vi-
ribus paratus. Quare ipse vanus et mendax est (1520) WA 6, 89.
24
Licet enim verbum Dei audiat visus est, cui publicamus confitebatur, et tamen vere non egit
gratias Deo, quia non talem cogitavit qualis erat, scilicet misericordem in humiles, sed cogita-
bat Deum esse respectorem personarum, superborum, divitum, potentum, atque hoc erat Dei
veritatem in mendacium mutare: sic facit fides acquisita et omnis notitia Dei humana, quia sola
gratia facit vere nosse Deum. WA 6, 96.
25
Podobnie wyglda relacja pomidzy wiedz a wiar na gruncie niemieckiej mistyki jak
stwierdza Theologia Germanica (s. 118), nigdy nie przechodzi si od wiedzy (pojmowanej jako
poznanie dowiadczalne) do wiary, ale zawsze od wiary do wiedzy.
256 Dawid NOWAKOWSKI
ogie, dlatego e jest zespolone z ogniem26. W ten sposb staje si wiara real-
nym cznikiem pomidzy dwoma porzdkami, porzdkiem sprawiedliwoci
i porzdkiem mioci, ustanawiajc synn luterask formu simul iustus et
peccator. Poznajc porzdek tego wiata, porzdek sprawiedliwoci, czowiek
uwiadamia sobie wasn grzeszno, lecz poznawszy Boe miosierdzie, porz-
dek wiata, ktry ma przyj, wierzy w przeciwn temu, wasn sprawiedliwo
grzesznicy w realnoci, sprawiedliwi w nadziei27.
Wreszcie pisa Luter o tym dowiadczeniu przemiany w Przedmowie do
Dzie aciskich rozmylajc dniem i noc, dostrzegem za spraw miosiernego
Boga waciwe powizanie i sens owych sw: Sprawiedliwo boa objawia si
w ewangelii, jako napisane jest: Sprawiedliwy z wiary yje (Rzym 1,17). I wtedy
zaczem rozumie, e sprawiedliwo boa to ta, dziki ktrej sprawiedliwy yje
z daru boego, mianowicie z wiary, i zrozumiaem, e sprawiedliwo boa obja-
wiona przez ewangeli to owa sprawiedliwo bierna, ktr miosierny Bg
usprawiedliwia nas przez wiar, jak napisano: Sprawiedliwy z wiary yje. Wte-
dy dopiero poczuem si cakowicie odrodzony, jak gdybym przez szeroko otwar-
te bramy wstpi do samego raju (Luter, Przedmowa, 103104).
VI
Tym, co zwraca szczegln uwag w koncepcji wiary Lutra, jest nacisk, jaki
kadzie on na jej osobisty wymiar, na jej indywidualny charakter. Wiara nie jest ju
dla niego duej, jak to miao miejsce jeszcze w redniowiecznej tradycji, sam ak-
ceptacj rozumu dla Boego Sowa, lecz, wznoszc si na poziom egzystencjalny,
staje si ona przeomowym wydarzeniem w yciu jednostki qua jednostki, chwil,
w ktrej czowiek uwiadamia sobie, e wszystkie zbawcze wydarzenia dokonay
si dosownie pro me, dla mnie i spoglda na swe ycie z takiej wanie perspek-
tywy (por. Luter, Lectures, 209210; Grisar, t. 5, 357; Pesch 2008, 249 i nn.).
Oznacza to rozstanie z dawnym przedmiotowym pojmowaniem wiary, gdy
wiara prawdziwie chrzecijaska nie jest bynajmniej jak biern jakoci, lecz
prawdziwym spotkaniem duszy, jej niezaporedniczon relacj, z samym Chry-
stusem-Sowem (Luter, Commentary, 58). czy ona, niczym oblubienic i ob-
lubieca, dusz z Chrystusem i sprawia, e oboje, w tajemnym ukadzie, wi
si w jedn osob i ciao (Luter, Commentary, 70; O wolnoci, 34). W ten spo-
sb wiara staje si niewyraaln, poza-intersubiektywn pewnoci, wrcz po-
nadnaturalnym dowiadczeniem, nie tylko prawdziwoci nowego porzdku
stworzenia, ale rwnie samego stwrczego aktu.
26
Luter, O wolnoci, 31. Por. rwnie WA 6, 94: Verum quando verbum Dei sonat, quod veritas
est, et cor ei adhaeret per fidem, tunc cor imbuitur eadem veritate verbi et per verbum veritatis
verificatur, Sicut si lignum frigidum adhaereat ferro ignito, ab eodem etiam ignescit et ardet.
27
VR F. 105 (za: Lagrange 1918, 68).
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 257
VII
Z dotychczasowych rozwaa nad rozumem i wiar w myli Lutra wypywa-
j dwie podstawowe nauki: pierwsza by tak rzec w duchu kantowskim, ktra
nakazuje rozumowi, aby kierowany cielesnym popdem nie przekracza waci-
wych swemu poznaniu granic, i druga, niejako w duchu heglowskim, ktra
zwiastuje moliwo wyniesienia rozumu ponad zdominowane wyobrani poj-
mowanie ku owietlanej iluminacj wiary spekulacji.
Wiara pojawia si wwczas, gdy skarlay rozum zaczyna traci grunt pod
nogami, gdy elazne z pozoru reguy wnioskowania natrafiaj na, wynik z po-
28
Luter, O wolnoci, 30. Podobna myl w Theologia Germanica (s. 6263; fr. 99), gdzie stwierdza si,
e gdy poznana jest Cao i to, czym jest Bg, wszelka partykularna wiedza nie ma ju znaczenia.
29
Siquidem fides, que ex gratia dei donatur impiis, qua et iustificamur, est substantia, fundamen-
tum, fons, origo, principium, primogenitum omnium spiritualium gratiarum, donorum, virtu-
tum, meritorum, operum. WA 3, 649.
258 Dawid NOWAKOWSKI
30
Luter, Kazanie o Ewangelii Jana, za: H. Grisar, t. 4, 398.
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 259
musi zna jej podstawowe zasady, ani tym, co sprzeciwia si zasadzie nie-
sprzecznoci31. Wrcz przeciwnie, przekonanie Lutra o wewntrznej rozumnoci
nauki chrzecijaskiej, ktr nota bene utosamia zreszt ze swoj wykadni,
jest tak wielkie, e nie waha si on wyzwa na pojedynek samego nawet diaba.
Jeli za diabe udowodni, i nasz sakrament i ciao Chrystusa to wszetecze-
stwo, chciwo, nienawi i nikczemno, wwczas wyznamy, e niesusznie
czynimy, szukajc Chrystusa na ziemi. Poniewa jednak tego nie udowodni, to
moemy powiedzie, e kamie, kapic swoj piekieln paszcz [] (Luter,
Wyznanie, 48; por. tame, 37, 58).
A zatem stawiane Lutrowi zarzuty o skrajny irracjonalizm i wrogo wobec
rozumu nie tylko nie odnajduj potwierdzenia w systemie jego myli, ale wrcz
napotykaj w nim na jawny opr w postaci przeciwnych tym zarzutom twier-
dze. Mimo i prawda rozumu nie jest tym samym, co prawda ewangelii, to jed-
nak obie s wyrazem tego samego Boga. I cho rzeczywicie rozum, dopki jest
posiadany przez diaba, przeszkadza w poznaniu prawd teologii, to jednak, gdy
ju owieci go Duch wity, wwczas jest do tego niezbdnie przydatny32.
Bibliografia
Cochlaeus J. (1549), Commentaria Ioannis Cochlaei, de actis et scriptis Martini
Lutheri Saxonis..., Moguncja.
Dickens A.G., Tonkin J.M., Powell K. (1985), The Reformation in Historical
Thought, Cambridge, Mass.
Grisar H. (19131917), Luther, t. 16, London.
GW = M. Luther, Gesammelte Werke, Digitale Bibliothek (bd. 63).
Hamm B. (2004), The Reformation of Faith in the Context of Late Medieval
Theology and Piety, Leiden.
Honderich T. (ed.) (2005), The Oxford Companion to Philosophy, New York.
Horkheimer M. (1987), Egoizm a ruch wolnociowy, [w:] Spoeczna funkcja fi-
lozofii, prze. J. Doktr, Warszawa.
31
Luter, Wyznanie, 102; Kto jednoczenie mwi tak i nie w jednym zdaniu i o jednej spra-
wie jest podobny do owego bazna budujcego na grze myn wodny. Kiedy myn by gotowy
i zapytano go, skd chce bra wod, odpowiedzia: Popatrz, o tym rzeczywicie nigdy nie po-
mylaem (tame, s. 100).
32
Hier unterscheide ich so: die Vernunft, die vom Teufel besessen ist, tut groen Schaden in
Gottes Sachen, und je grer und geschickter sie ist, desto greren Schaden tut sie. Wie wir an
weisen, klugen Weltleuten sehen, die mit ihrer Vernunft mit Gottes Wort nicht bereinstimmen,
ja je verstndiger und klger sie sind, je mehr und hoffrtiger sind sie wider Gottes Wort. Wenn
sie aber vom heiligen Geist erleuchtet wird, so hilft die Vernunft die heilige Schrift beurteilen
Luther, Tischreden, Der neue Glaube, GW, t. 9, 3940. Por. Tischreden, Der Christ in der
Welt, GW, t. 9, 228230.
260 Dawid NOWAKOWSKI
Lagrange M.J. (1918), Luther on the Eve of His Revolt. A criticism of Luthers
Lectures on the Epistle to the Romans, given at Wittenberg in 15151516,
New York.
Luter M., Commentary on the Epistle to Galatians, prze. T. Graebner,
[b.m.r.w.].
Luter M., Disputatio contra scholasticam theologiam, WA, t. 1.
Luter M., Die drei Symbole oder Bekenntnisse des Glaubens Christi, in der Kir-
che eintrchtiglich gebraucht, GW, t. 4.
Luter M. (2003), Duy katechizm, [w:] Ksigi wyznaniowe Kocioa Lutera-
skiego, Bielsko-Biaa.
Luter M., In Genesin enarrationvm, [w:] WA, t. 42.
Luter M. (2009), Komentarz do Listu do Rzymian, prze. Zesp, Goleszw, Ci-
sownica.
Luter M. (2006), Lectures on the Epistle to the Hebrews (151718), [w:] tego,
Early Theological Writings, prze. J. Atkinson, Louisville, Kentucky.
Luter M., Letzter Sonntag nach Epiphanias. 2. Petr. 1, 1621, GW, t. 8.
Luter M. (2009), O dobrych uczynkach, [w:] tego, Pisma etyczne, Bielsko-
Biaa.
Luter M. (2009), O wieckiej zwierzchnoci, w jakiej mierze naley by jej po-
susznym, [w:] tego, Pisma etyczne, Bielsko-Biaa.
Luter M. (2002), O niewolnej woli, prze. W. Niemczyk, witochowice.
Luter M. (1972), O wolnoci chrzecijaskiej, [w:] L. Szczucki (red.), Myl filo-
zoficzno-religijna reformacji XVI wieku, Warszawa.
Luter M. (1972), Przedmowa do Dzie aciskich, prze. I. Lichoska, [w:]
L. Szczucki (red.), Myl filozoficzno-religijna reformacji XVI wieku, Warszawa.
Luter M., Sonntag Estomihi. Luk. 18, 3143, GW, t. 8.
Luter M., Sonntag Exaudi. Joh. 15,2616,4, GW, t. 8.
Luter M., Tischreden, GW, t. 9.
Luter M., Wider die himmlischen Propheten von den Bildern und Sakrament,
WA, t. 18; GW, t. 4.
Luter M. (1999), Wyznanie o Wieczerzy Paskiej, prze. J. Popiech, Bielsko-
-Biaa.
Maritain J. (2005), Trzej reformatorzy. Luter, Kartezjusz, Rousseau, prze.
K. Michalski, Warszawa Zbki.
Melanchthon Ph. (1843), Oratio in funere D. Martini Lutheri, [w:] tego, Opera
quae supersunt omnia, (ed.) C.G. Bretschneider, t. 11, Halle.
Oberman H.A. (1963), The Harvest of Medieval Theology. Gabriel Biel and Late
Medieval Nominalism, Cambridge, Mass.
Oberman H.A. (1996), Marcin Luter. Czowiek midzy Bogiem a diabem, prze.
E. Adamiak, Gdask.
Pesch O.H. (2008), Zrozumie Lutra, prze. A. Marniok, K. Kowalik, Pozna.
Swieawski S. (1983), Dzieje filozofii europejskiej XV wieku, t. 6, Warszawa.
Rozum i wiara w myli Marcina Lutra 261
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.17
Ryszard MISZCZYSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Streszczenie
Husserl sformuowa koncepcj kategorii semantycznych w Logische Untersuchungen (1901).
Leniewski wykorzysta j, konstruujc formalny jzyk dla podstaw matematyki. Autor koncentru-
je si na jzyku prototetyki opisanym w Grundzge eines neuen Systems der Grundlagen der Ma-
thematik (1929). Przedstawia w jzyku naturalnym sposb, w jaki Leniewski charakteryzowa
semantyczne kategorie za pomoc tzw. terminologicznych wyjanie (Terminological Explanation).
Sowa kluczowe: Leniewski, Husserl, semantyczne kategorie, terminologiczne wyjanienia,
prototetyka.
1
Pogldy twrcy fenomenologii nie tylko nie byy obce uczonym ze szkoy lwowsko-
warszawskiej, ale nawet cieszyy si du estym. Polemizowa z nim Kazimierz Twardowski,
jego krytyk psychologizmu podj Jan ukasiewicz. Ajdukiewicz, ktry spotka fenomenologa
w Getyndze, by take pod wraeniem Bada. Jak mona sdzi, powstanie mereologii Le-
niewskiego take nie byo wolne od wpywu rozwaa Husserla o caociach i czciach
(2000, 275366).
2
Chocia Ajdukiewicz podkrela wtrno wielu elementw wasnej interpretacji wzgldem
Leniewskiego, nie ogranicza si jak zwraca na to uwag tylko do czystej transmisji roz-
wiza twrcy mereologii. Koncepcja kategoryj znaczeniowych powstaa u filozofa niemiec-
kiego Husserla. Prof. Leniewski przeprowadzi j bardzo dokadnie dla swego jzyka symbo-
licznego. My tu trzymalimy si intencyj Husserla. [] Nasze definicje s wic rozwiniciem
myli Husserla (Ajdukiewicz 1928, 24).
Semantyczne kategorie 265
3
Wykorzystuj wydanie (Husserl 2000).
266 Ryszard MISZCZYSKI
4
Przeprowadzane przez Husserla odrnienie czystej teorii form znacze od wsko pojmowanej
logiki antycypuje pniejszy podzia Carnapa na reguy formowania i transformacji.
Semantyczne kategorie 267
Gwnym tematem rozwijanej przez Husserla czystej teorii form znacze nie
bdzie wic problem rzeczowego odniesienia wyrae (w pewien sposb zwi-
zany z zagadnieniem wartoci logicznej), ale zadanie okrelenia podstawowych
form znaczcych, praw skadania znacze i eliminacji form niedopuszczalnych.
W tym celu najpierw
[] naleaoby ustali pierwotne formy znacze samodzielnych, penych zda, wraz
z ich immanentnym uczonowaniem i strukturami w tym uczonowaniu. Dalej, pierwotne
formy komplikacji i modyfikacji []. W dalszej kolejnoci chodzi o systematyczny
przegld nieograniczonej mnogoci dalszych form, ktre mona z nich wywie przez
[] komplikacj, resp. modyfikacj (Husserl 2000, 421).
6
Sformuowana zostaa w wykadzie prototetyki (Leniewski 1929, 1315), ale obowizuje we
wszystkich teoriach.
7
Nawet pierwsz jej wersj z 1921 roku nazwa teori typw (podczas odczytu o O stopniach
funkcji gramatycznych) (Leniewski 1929, 13). Tarski nastpujco wyjania t tez o podo-
biestwie: Pod wzgldem formalnym teoria kategorii semantycznych jest do daleka od
pierwotnej teorii typw z Principia Mathematica [], natomiast mao si rni od tzw. uprosz-
czonej teorii typw [] (1995, 93).
Semantyczne kategorie 271
8
W Postscriptum doczonym do pracy w 1935 roku Tarski wycofa si z kocowej deklaracji,
mwic: Dzi ju nie mog stanowczo broni przyjtego wwczas w tej materii pogldu
(Tarski 1995, 159).
272 Ryszard MISZCZYSKI
9
W symbolicznym wyraeniu wystpuje tzw. epsilon ontologii Leniewskiego. Ma on odpo-
wiada polskiemu sowu jest w wyraeniu a jest b. Wedug Leniewskiego znaczy to
a istnieje i jest jedno, ponadto: jeli co jest a, to jest b.
10
Nie podaj dokadnej definicji rdzeca. W przypadku zdania, ktre nie jest uoglnieniem ono
samo jest swoim rdzecem (Ajdukiewicz 1928, 7475).
Semantyczne kategorie 275
14
Omawiana wasno nawiasw stanowia podstaw dla uwagi Leniewskiego, aby ksztat zna-
kw obejmujcych argumenty epsilonu w aksjomacie ontologii rni si od ksztatu tych, ktre
otaczaj argumenty rwnowanoci w aksjomacie A1 (Leniewski 1930, 116). Podkrelana
jednoznaczno zwizku midzy ksztatem nawiasw a kategori argumentw nie musi doty-
czy wyrae o rnej liczbie argumentw (zob. np. Rickey 1973, 40). Komplikacja przedsta-
wionego przez Leniewskiego rachunku nawiasw wymaga omwienia, ktrego szczegy
daleko wykraczaj poza zakres planowanego tekstu.
Semantyczne kategorie 277
Jak wida, definicja nie jest prosta, mimo pewnego ubstwa kategorialnego
uoglnionego rachunku zda. Jedna kategoria podstawowa i szereg pochodnych
(funktorw). Nie uatwia jej take mocno upraszczajca interpretacja pewnych
rozwiza. Kopot z rekonstrukcj przedstawionych definicji nie wynika jednak
z liczby kategorii, ale z do specyficznego kontekstu, w ktrym si pojawiy:
budowy formalnego jzyka dla wyraenia twierdze prototetyki. Wykorzystanie
pomysu Husserla przez polskiego logika w Grundzge byo w peni realizowa-
ne w wymiarze syntaktycznym. Jednak jak podkrela ukasiewicz ta pozor-
na koncentracja na samych sowach i zwizkach midzy nimi, jakby nie towa-
rzyszya im adna myl, to tylko nominalistyczna szata15 (ukasiewicz 1961,
198). W rzeczywistoci celem jednak byo takie operowanie sowami, aby moga
towarzyszy im myl, aby mogy mie znaczenie. To nastawienie byo wsplne
wszystkim reprezentantom szkoy lwowsko-warszawskiej. Z tego powodu jak
sdz warto pozosta przy uywanym przez Leniewskiego okreleniu katego-
ria semantyczna. Okreleniu, z ktrego zrezygnowa np. V. Federico Rickey,
przedstawiajc wasny formalny wykad T.E. Leniewskiego.
Bibliografia
Ajdukiewicz K. (1928), Gwne zasady metodologii nauk i logiki formalnej,
skrypt zredagowa M. Presburger, Komisja Wydawnicza Koa Matematycz-
ni-Fizycznego Suchaczw Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa.
Ajdukiewicz K. (1960), O spjnoci syntaktycznej, tum. F. Zajdler, [w:] Jzyk
i poznanie, t. 1, Pastwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa, 1985, 222
242.
Besler G. (2010), Gottloba Fregego koncepcja analizy filozoficznej, Wydawnic-
two Uniwersytetu lskiego, Katowice.
Choynowski M. (1988), From the Foundations of Protothetic. Profesor Le-
niewski`s lecture in the academic year 193233, [w:] Srzednicki J.T.J.,
Stachniak Z. (ed. by) (1988), S. Leniewskis Lecture Notes in Logic, Kluwer
Academic Publishers, Dordrecht Boston London.
Haddock G.E.R. (2012), Husserls Relevance for the Philosophy and Founda-
tions of Mathematics, [w:] Against the Current. Selected Philosophical Pa-
pers, Ontos Verlag, Heusenstamm, 91109.
Husserl E. (2000), Badania logiczne. Tom II: Badania dotyczce fenomenologii
i teorii poznania. Cz I, przeoy, wstpem poprzedzi i przypisami opa-
trzy J. Sidorek, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.
15
Wedug Grana Sundholma (2000, 156157), we wczesnych metamatematycznych badaniach
zajmowano si rzeczywistymi jzykami, ktrych wyraenia miay znaczenia, i co brano pod
uwag, analizujc wasnoci tych jzykw. Dopiero pniej zaczto bada sztuczne konstruk-
cje, ktrym jedynie przypisywano pewne charakterystyki.
280 Ryszard MISZCZYSKI
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.18
Dawid DZIURKOWSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Etyka jest czci aksjologii, ktra z kolei jest jedn z trzech gazi filozofii.
Zajmuje ona wane miejsce w kadej rozwinitej cywilizacji. Etyk najoglniej
moemy zdefiniowa jako filozofi moralnoci. Niemniej jednak tak oglne wy-
janienie niewiele nam mwi, dlatego warto przytoczy definicj uyt przez
wiatowej sawy naukowca z zakresu etyki, ktremu powicona zostaa recen-
zowana przeze mnie ksika: Etyka jest to nauka filozoficzna, ktra formuuje
oglne zasady moralne oraz szczegowe normatywy ludzkiego dziaania za
pomoc wrodzonych czowiekowi zdolnoci poznawczych (lipko 2004, 35).
Z kolei jednym z jej rodzajw jest etyka chrzecijaska, ktra wedug Feliksa Ko-
necznego stanowi fundament cywilizacji aciskiej, do ktrej naley take Polska.
Truizmem byoby stwierdzenie, e nie istnieje pastwo bez prawa, lecz mo-
e istnie prawo bez pastwa. Warto jednak zwrci uwag, i kade regulacje
prawne ustanawiane przez legalne organy wadzy s nader czsto bezporedni
wypadkow kultury, w jakiej dane spoeczestwo si znajduje. Etyka obowizu-
jca w danym kraju nie jest wic spraw indywidualn danej jednostki, a istot-
nym skadnikiem funkcjonowania caego spoeczestwa zamieszkujcego na
okrelonym terytorium.
Obojtnie czy przyjmiemy postaw etnocentryzmu (w Europie europocen-
tryzmu), czy te jego przeciwiestwo, zwane relatywizmem kulturowym, to
zawsze pod grob sankcji represyjnej musimy zaakceptowa prawa pozytywne
wynikajce z danej kultury, ktre w znacznej mierze maj swoje korzenie
w okrelonej etyce.
Ksika, o czym ju wczeniej bya mowa, powicona zostaa etyce wybit-
nego teologa i filozofa o midzynarodowej sawie ks. prof. Tadeusza lipki.
Niemale kada wspczesna polska monografia z zakresu etyki chrzecijaskiej
286 Dawid DZIURKOWSKI
solidacji myli lipki w zakresie godnoci uwaam za nieatwe zadanie, lecz wyko-
nalne, co rwnie naley odda autorowi recenzowanej przeze mnie publikacji.
Recenzowana ksika w przewaajcej wikszoci swojej treci jest napisa-
na na zasadzie: cytat interpretacja, wasny komentarz. wiadczy to o dobrej
znajomoci tekstw lipki. Autor z du estym analizuje poszczeglne myli
wielkiego polskiego etyka, przy czym cao napisana jest ze skrupulatn konse-
kwencj. Unika wasnych ocen, a w ich miejsce przytacza pogldy innych auto-
rw. Taki zabieg, w mojej opinii, mona uzna za waciwy, poniewa ksika
Tadeusz lipko SJ napisana jest z du doz bezstronnoci.
Publikacja stanowi istotn warto dla czytelnikw, ktrzy chcieliby pozna
myl etyczn lipki bez koniecznoci odwoywania si do rde. W zwizku
z powyszym recenzowana przeze ksika ma bardziej charakter podrcznika
ni odkrywczego dziea. Szuta spjnie zestawia w niej myli wybitnego teologa,
wyczerpujco korzystajc z wielu jego prac filozoficznych.
Bibliografia
Szuta W. (2013), Potrjnie o sumieniu, Wydawnictwo Petrus, Krakw.
Szuta W. (2015), Tadeusz lipko, Wydawnictwo Petrus, Krakw.
Szuta W. (red.) (2012), Cierpienie, staro, mier i rola sumienia w pracy pie-
lgniarki, Wydawnictwo lsk, Katowice.
lipko T. (2004), Zarys etyki oglnej, Wydanie 4, Wydawnictwo WAM, Krakw.
PRACE NAUKOWE Akademii i m. Jana Dugosza w Czstochowie
Filozofia 2016, z. XIII, s. 289303
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.19
Micha PCIENNIK
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Dalej wskazuje, e
przeciw tezom tego ostatniego, jak w przypadku Amerykanina, mona poda sporo histo-
rycznych i wspczesnych kontrprzykadw, zapewne nieprzypadkowo przemilczanych.
Take sama struktura ideowa monoteizmu nie przesdza o wojnie religii: jeden Bg jest
take Ojcem wszystkich ludzi bez wyjtku (s. 23).
1
Wszak Sloterdijk, owszem, proponuje pewne rozwizanie majce zapobiec wojnom religijnym,
ktre w gruncie rzeczy sprowadza si poprzez radykalny apofatyzm, ironizm i uznanie wielo-
wartociowoci objawienia do liberalizmu i porzucenia idei zelotyzmu (por. s. 2223), a z kt-
rym jak si wydaje dua cz religii nie bdzie si w stanie pogodzi.
Filozofia faktycznoci pluralizmu religijnego 293
2
Dla ekskluzywisty tylko jego religia jest prawdziwa, pozostae s faszywe, a poniewa reli-
gia, ktr wyznaje, posiada prawd w stopniu penym, innym religiom nie pozostaje nic innego,
jak tylko uzna wyszo jego wyznania. W efekcie zbawienie/wyzwolenie przysuguje jednej,
wybranej tradycji religijnej: co wicej, stanowi to artyku wiary. Reszta ludzkoci zostaje wy-
kluczona bd pozostawiona samej sobie (s. 40).
3
Inkluzywici wierz, e ich religia jest prawdziwa, ale przyjmujc stopniowalno prawdy
dopuszczaj obecno prawdy w innych religiach i w tym sensie inne religie mog by
w pewnym stopniu prawdziwe, rzecz jasna w takim, w jakim pokrywaj si z religi inkluzywi-
sty. [] Ostatecznie nie wyklucza si zbawienia innowiercw, ywic nawet otwarcie nadziej,
e wszyscy zostan zbawieni (s. 41) na zasadach religii inkluzywisty.
294 Micha PCIENNIK
soby odpowiedzi na boskie wezwanie, ktre nie dosigaj jednakowo nigdy te-
go, co Ostateczne inaczej ni Ostateczne dla-nas, ktrego formy ujmowania wy-
znaczane s zaporedniczonym kulturowo dowiadczaniem-jako. Zwizana jest
z tym take dyferencjacja twierdze prawdziwociowych w religiach na histo-
ryczne i transhistoryczne, przy tym te drugie zostaj uznane za mityczne,
ktre cho nie s prawdziwe w sensie mitologicznym, tj. przybliaj czowieka do zba-
wienia i otwieraj go na wezwanie Rzeczywistoci w ramach tradycji, w ktrej yje (s. 66).
4
W ktrym Hick upatruje zotego rodka pomidzy irrealizmem, negujcym prawdziwo twier-
dze religijnych i realno religijnych dowiadcze, a tym samym uznajcym religi za w cao-
ci empiryczn lub historyczno-spoeczny fenomen, a realizmem naiwnym, przyjmujcym do-
sowne podejcie do pism objawionych por. s. 70.
5
Zdaniem Hicka, zbawienie, dowiadczenie mistyczne i etyka religijna s ostatecznie jedne,
mimo e w perspektywie kulturowej manifestuj si rnorako w poszczeglnych religiach.
Filozofia faktycznoci pluralizmu religijnego 295
6
Wyrni on siedem pluralizmw religijnych pod wzgldem przyjmowanego kryterium warto-
ciowania.
296 Micha PCIENNIK
cho wybr ten jest i moe by rnorako uwarunkowany. Rogacz jest przy tym
wiadomy, e wobec gwnego zaoenia jego koncepcji pluralizmu religijnego
mona wysun podstawowy zarzut filozoficzny dotyczcy moliwoci, czy te
raczej niemoliwoci, istnienia wieloci Real, ktry to wanie skoni Hicka do
opowiedzenia si na rzecz jego jednoci. Argument ten w formie, w jakiej re-
Filozofia faktycznoci pluralizmu religijnego 297
konstruuje go autor, brzmi nastpujco: nie mog istnie dwa byty doskonae,
jeden z nich posiadaby bowiem cech, ktrej tamten nie ma, a zatem nie byby
doskonay, i zostaje przez niego okrelony mianem powielonego scholastycz-
nego dowodu na istnienie jednego Boga (por. s. 141142). Zdaniem Rogacza,
argument ten jest nietrafny i przytacza wobec niego trzy moliwe kontrargumen-
ty. W pierwszym, dokonuje rozrnienia na maksymalne posiadanie cech oraz
maksymalne posiadanie konkretnej cechy, zaznacza, e w tym przypadku
rozmaite Real sytuuj si obok siebie, niejako na paszczynie natury horyzontalnej,
a kada Rzeczywisto wyraa w stopniu najwyszym wybran wasno. S to cechy
rne radykalnie, tj. zasadniczo nieporwnywalne (s. 142).
Kolejny zarzut, ktry moe zosta sformuowany wobec RPR, autor sytuuje
w perspektywie teologicznej. Idzie w nim o relacj midzy poszczeglnymi
koncepcjami Real i o to, czy s one w gruncie rzeczy tym samym, czy te nie
jest to w znacznej mierze zarzut, ktrego treci s koncepcje Real wysuwane
przez religie monoteistyczne z ich ekskluzywistycznymi roszczeniami. Kryje si
298 Micha PCIENNIK
7
Oczywicie dochodz tu mocno do gosu, z jednej strony, przyjta koncepcja filozofii, a ponie-
kd take religii, a z drugiej sposb rozumienia ich wzajemnych relacji. Naley podkreli, e
w ujciu Rogacza filozofia w mniejszym stopniu ni religia peni funkcje wiatopogldowe,
ponadto odegnuje si od zdolnoci filozofii do zajcia metastanowiska wzgldem religii, co
Filozofia faktycznoci pluralizmu religijnego 301
jest jednym z bardzo silnych zarzutw wysuwanych pod adresem Hicka: Protestancki teolog
Lesslie Newbing uwaa, e hipoteza pluralistyczna to teoria arogancka i redukcjonistyczna. Za-
rzuca jej, e prawdziwe w zasadzie zdanie goszce, i nikt nie moe uj caej prawdy, obraca
ona w wymwk dyskwalifikujc jakiekolwiek roszczenie do posiadania choby maego po-
cztku rozumienia rzeczy. Hipoteza pluralistyczna to tylko pozornie stanowisko pene pokory,
w istocie jest to aroganckie roszczenie do posiadania wiedzy wyszej ni ta, ktra jest dostpna
sabym ludzkim istotom. Newbing pyta, skd pluralici wiedz, e prawda o Bogu jest inna ni
to, co zostao objawione ludziom w Jezusie. Jaki jest ten wyszy i uprzywilejowany punkt wi-
dzenia, ktry pozwala pluralistom relatywizowa tradycyjne chrzecijaskie przesanie w imi
niepoznawalnej Boskiej Rzeczywistoci, ktrej nie mona utosami z adnym specyficznym
religijnym imieniem, form, obrazem czy opowiadaniem? Stanowisko pluralistyczne zawiera,
zapewne nieumylnie, roszczenie do wszechwiedzy i znalezienia Archimedesowego punktu,
z ktrego moliwa jest caociowa ocena wszystkich religii. Ten poznawczy punkt Archimede-
sowy jest osi caej rewolucji kopernikaskiej (Chrzanowski 2005, s. 2223).
8
Jak zauwaa P. Sikora, u podstaw podejcia nonkognitywnego wobec dyskursu religijnego ley
przekonanie o istnieniu dychotomii pomidzy sfer nagich, obiektywnych faktw a sfer
subiektywnych interpretacji i ocen, konkludujc, i: Upadek redukcjonistycznego obiektywi-
zmu, ktry zakada dychotomiczny podzia wiata naszego dowiadczenia na rzeczywisto
sam w sobie i nasz subiektywn projekcj, otwiera zatem moliwo uznania religii za dzia-
alno nie tylko sensown, ale i poznawcz, podobnie jak nauki empiryczne, przy zachowaniu
rzecz jasna specyfiki dyskursu religijnego (Sikora 2004, s. 236230, por. tame s. 239 i nn.).
302 Micha PCIENNIK
9
Dla Hicka religie stanowi kontekst zbawczej transformacji od naturalnego skupienia na sobie
do zorientowania na Bosko (s. 54), za istot-funkcj religii jest wanie owa transformacja.
Jak jednak zauwaa Rogacz, jeli sprawdzianem autentycznej odpowiedzi na wezwanie Real
ma by wyzbycie si ego, to religi staj si take rewolucyjny marksizm czy nazizm, w sensie
Frommowskim [] coaching, wolontariat i jakikolwiek przejaw spoecznej solidarnoci (s. 135).
10
Na miejscu wydaje si przywoanie uwag L. Dupr w tej kwestii: Poniewa cel wdrwki jest
transcendentny, jzyk religii jest zawsze dialektyczny, tzn. jego terminy nie maj ustalonego
znaczenia, lecz tylko w z g l d n e w stosunku do innych. Z tego samego powodu nie ma
definiowalnej istoty religii, bowiem religia nigdy nie j e s t zawsze si staje. Niewtpliwie
kada religia prezentuje pewn ilo o b i e k t y w n y c h waciwoci, ktre mog by opi-
sane i sklasyfikowane, ale nigdy nie wydedukowane z jakiej formuy a priori, czy sprowadzo-
ne do wsplnego mianownika. Uniwersalne okrelenie, zacieniajce religi do pewnych
szczegowych formu, prbuje powiedzie zbyt wiele. Natomiast definiowanie religii w opar-
Filozofia faktycznoci pluralizmu religijnego 303
ciu o jedn uniwersaln, obiektywn cech, a mianowicie relacj do pewnego rodzaju transcen-
dentnej rzeczywistoci, mwi za mao, taka relacja nie jest bowiem wycznie religijna. Nie jest
rwnie moliwe zdefiniowanie religii poprzez subiektywne a priori, tak jak to uczyni Rudolf
Otto, poniewa kantowskie a priori formalnie okrela wszelkie dowiadczenie w identyczny
sposb, a zatem jest rwnie nie do pogodzenia z autentycznym pluralizmem religijnym
(Dupr 1991, s. 2122).
11
Jednakowo samo Real, jakkolwiek byoby rozumiane, nie stanowi jeszcze religii, a jedynie on-
tologiczn presupozycj do jej zaistnienia, wicej: istnienia i dziania si.
304 Micha PCIENNIK
Bibliografia
Chrzanowski G. (2005), Filozofia pluralizmu religijnego Johna Hicka, [w:]
J. Hick, Pity wymiar. Odkrywanie duchowego krlestwa, tum. J. Grzegor-
czyk, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Pozna.
Dupr L. (1991), Inny wymiar. Filozofia religii, tum. S. Lewandowska, Znak,
Krakw.
Rogacz D. (2016), W stron radykalnego pluralizmu religijnego, Wydawnictwo
Libron, Krakw.
Sikora P. (2004), Sowo i zbawienie. Dyskurs religijny w perspektywie filozofii
Hilarego Putnama, Universitas, Krakw.
PRACE NAUKOWE Akademii i m. Jana Dugosza w Cz stochowie
Filozofia 2016, z. XIII, s. 305310
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.20
Dawid DZIURKOWSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
1
Organizatorzy konferencji zdecydowali si w jej tytule wprowadzi zabieg redakcyjny, ktry
czy kilka rnych wariantw rozumienia tematu. Tytu: Apokryficzno (w) filozofii.
Nie/anty/pozaortodoksyjne dyskursy filozoficzne w oczach odbiorcw mg by postrzegany
w kategoriach apokryficznoci w filozofii lub apokryficznoci samej filozofii. Niemniej termin
apokryficzno rozumiany jest jako odbiegajcy od powszechnie przyjtych standardw.
2
Warto przypomnie, e wczeniejsze konferencje naukowe z cyklu spotka organizowanych przez
filozofw Akademii im. Jana Dugosza w Czstochowie zaaranowano w dniach 2526 wrzenia
2014 r. i w terminie 2425 wrzenia 2015 r. oraz zatytuowano: Niepomylane nie do pomylenia.
Rozpadliny, uskoki i zatory w tektonice dyskursu filozoficznego i naukowego i Negacja kontek-
sty logiczne, antropologiczne, metafizyczne. Odbyy si one w orodku Orle Gniazdo Hucisko.
3
1 wrzenia 2016 r. w Akademii im. Jana Dugosza w Czstochowie zostaa dokonana zmiana
nazw niektrych jednostek organizacyjnych na Wydziale Filologiczno-Historycznym. Zakad
Filozofii formalnie przesta istnie, poniewa zosta przeksztacony w Instytut Filozofii, z trze-
ma zakadami: 1. Zakad Historii Filozofii, 2. Zakad Etyki i Erystyki, 3. Zakad Logiki, Meto-
dologii i Epistemologii.
306 Dawid DZIURKOWSKI
4
Prelegent nie wskaza afiliacji.
Sprawozdanie z konferencji naukowej 309
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.21
Ryszard MISZCZYSKI
Akademia im. Jana Dugosza w Czstochowie
Yurij Povstenko, Mechanics and geometry. Part III. Profesor z Instytutu Ma-
tematyki i Informatyki AJD poruszy wany temat zwizku midzy fizyk a ma-
tematyk stosowan. Referent opisa kilka charakterystycznych relacji zacho-
dzcych midzy nimi, wskazujc wyranie na zwizane z nimi problemy mate-
matyczne: omawia wi geometrii z dynamik (m.in. problemy symetrii), od-
woujc si do twierdzenia Emmi Noether; oglna teoria Einsteina bya dla auto-
ra wykadu przykadem zastosowa geometrii rniczkowej w fizyce; inny ro-
dzaj matematycznych problemw powstawa podczas opisu niedoskonaoci sie-
ci krystalicznej. Erudycyjny wykad wyranie wskazywa na zwizek obu nauk,
w ktrym tkwi wane rdo ich dynamicznego rozwoju.
Jerzy Pogonowski, Famous Mistakes in Mathematics. Przed krtk prezen-
tacj kolejnego referatu przywoam nastpujc myl Leniewskiego, ktry
zniechcony do rozpowszechnionej pseudofilozoficznej refleksji mia powie-
dzie: Filozofia jest zbiorem gupstw, ale historiografia gupstw sama nie jest
gupstwem (Jadacki 249). Na nieco podobnym spostrzeeniu opieraa si wy-
powied Profesora Jerzego Pogonowskiego z Zakadu Logiki i Kognitywistyki
Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, ktry zastanawia si nad za-
gadnieniem bdw w matematyce. Podj wic temat dla wikszoci nauk
szczegowych trudny, bo w pewien sposb osabiajcy ich wiarygodno i po-
wag. Z tego powodu zdecydowana wikszo dyscyplin zwykle wstydzi si
swoich niedocigni, ukrywa je. Takie obawy nie stoj przed dyscplin, ktrej
naukowo nie podlega najmniejszym wtpliwociom. Wedug referenta, analiza
bdw moe prowadzi do wartociowych wynikw i co wicej bdem jest
nie analizowa swoich bdw. Krlowa nauk nie obawia si tego tematu,
a przeciwnie: jest on przedmiotem bardzo duej liczby publikacji. wiadczy to
jak sdz jak najlepiej o samowiadomoci dyscypliny. Pozwala ona wady
uczyni rdem nowych odkry. Referent przytoczy kilka takich sawnych b-
dw (np. prace nad udowodnieniem V postulatu geometrii Euklidesa, antynomi
Russella). Zwrci uwag na kopoty z konstrukcj odpowiedniej klasyfikacji te-
go zjawiska. S one czsto wynikiem niemoliwoci dokadnego opisania oma-
wianego problemu. Konieczny jest bowiem pewien dystans czasowy: szczeglnie
gdy wczeniejszy bd okazuje si pniej bardzo poprawnym rozumowaniem.
Joanna Grygiel i Katarzyna Grygiel, Counting tolerances on chains. Ostatni
referat na zakopiaskiej sesji by wynikiem pracy dwu autorek: jednej, ju
przedstawionej, oraz dr Katarzyny Grygiel z Wydziau Matematyki i Informaty-
ki Uniwersytetu Jagielloskiego (prywatnie matki i crki). Wystpienie powi-
cone byo moliwociom ilociowych bada nad relacj tolerancji zdefiniowanej
na algebraiczno-mnogociowej strukturze zwanej acuchem. O ile wczeniej
wspominane referaty naleay do nurtu refleksji nad szeroko pojmowan mate-
matyk, to ostatni prezentowa podejcie przeciwne: logik za pomoc narzdzi
matematycznych analizuje bardzo wan kategori filozoficzn. Przede wszyst-
kim chc jednak zwrci uwag na wielokrotnie podkrelane przez badaczy za-
gadnienia epistemologiczne znaczenie tytuowej kategorii tolerancji.
314 Ryszard MISZCZYSKI
http://dx.doi.org/10.16926/fil.2016.13.22
Maksym ADAMCZAK
Micha PCIENNIK
1
rdo: http://filozofuj.eu/tag/gorskie-filozofowanie/ [dostp: 25.10.2016].
316 Maksym ADAMCZAK, Micha PCIENNIK
2
Zgodnie z deklaracj i zaproszeniem organizatorw: Jestemy przekonani, e theoria i praxis
tworz w filozofii swoiste compositum, std nasze mylowe wyzwanie chcemy osadzi
w klimacie grskiej wdrwki, innymi sowy zapraszamy na wsplne wdrowanie grskim
szlakiem, poczone z filozoficzn uczt i noclegiem w schronisku.
3
Filozofowa w kontekcie wspczesnoci to zarwno zaproszenie, jak i wyzwanie, ktre
chcemy postawi uczestnikom III edycji Grskiego filozofowania. Zapraszamy wszystkich
chtnych studentw oraz doktorantw studiw filozoficznych do udziau w III odsonie Gr-
skiego Filozofowania. Celem naszego przedsiwzicia jest zjednoczenie w jednej przestrzeni,
zarwno fizycznej, jak i mylowej, przedstawicieli rnych orodkw akademickich z Polski.
Spotykamy si ju po raz trzeci w miejscu wyjtkowym, ktre winno sprzyja kontemplacji
w grach, tym razem w Karkonoszach. Uwaamy, e byt i warunki, jakie on stwarza rwnie
wyznaczaj moliwy zakres ludzkiej wiadomoci. Dlatego jako organizatorzy chcemy przygo-
towa wszystkim uczestnikom moliwo wsplnotowego zmierzenia si ze szczytami grski-
mi w atmosferze zarwno indywidualnego namysu, jak i wsplnego dyskursu. Cae przedsi-
wzicie jest wyjtkowe, poniewa udzia w nim dostarcza wyczerpujcego uczucia intelektual-
nego dialogu, ktrego rzadko kiedy uczestnicy klasycznych konferencji mog dowiadczy
przy okazji innych wydarze w Polsce. Ponadto, trzy dni wsplnych debat oraz rozmw po-
Sprawozdanie z oglnopolskiej 317
Wierzymy, e historia to nie tylko archiwum faktw, ale rwnie potne rdo inspira-
cji, ktre w umysach modych i twrczych ludzi uobecni propozycje odpowiedzi na
najnowsze, by moe nigdy wczeniej niestawiane, pytania. Zatem interesuj nas naj-
nowsze koncepcje, stanowiska, pogldy, metody oraz wspczenie odczytane rozwiza-
nia istotnych problemw dla spoeczestwa, dla jednostki, dla poszczeglnych nauk,
kultury oraz cywilizacji i oczywicie dla samej filozofii.
Pytamy o kondycj filozofii wspczesnej najnowszej. Czy zostao jeszcze co do
pomylenia? Co powinno by na nowo przemylane? Co by moe naley przypomnie?
Z jakimi problemami musimy si zmierzy z jakimi jestemy wstanie? Co stoi na prze-
szkodzie?
W obliczu wci zawajcego si warsztatu filozoficznego pytamy: jak rol i funk-
cj peni/ma peni filozof w dzisiejszym dyskursie naukowym oraz kulturowym? Z ja-
kimi problemami musimy si zmierzy? Czy wspczenie filozofia ma co jeszcze do
zaoferowania?
6
Warto zaznaczy, e przewodnikiem pierwszego i trzeciego dnia wyjazdu by Radek Jcek, ra-
townik GOPR-u oraz burmistrz Karpacza, za drugiego dnia Wioleta Kaszunia, tworzyli oni
fantastyczn atmosfer wycieczek grskich.
7
Trasa pierwszego dnia przebiegaa nastpujco: Karpacz Grny witynia Wang Polana
w Karkonoszach Schronisko PTTK Samotnia Schronisko PTTK Strzecha Akademicka.
8
Pierwszego dnia obrady miay miejsce w duej jadalnianej sali schroniska, powodem przerwa-
nia ich oficjalnego tonu bya konieczno dyspozycyjnoci sali take dla innych mieszkacw
Strzechy.
9
Przebieg trasy dnia drugiego by nastpujcy: Schronisko PTTK Strzecha Akademicka
Spalona Stranica nieka Schronisko Lun Bouda Rwnia pod niek Spalona
Stranica Schronisko PTTK Strzecha Akademicka.
Sprawozdanie z oglnopolskiej 319
10
rdo: https://www.youtube.com/watch?v=VRhUVSA-gvI [dostp: 25.10.2016];
https://www.youtube.com/watch?v=B-NqWZ9a5oM [dostp: 25.10.2016];
https://www.youtube.com/watch?v=3ZJ-Nh2TUH8 [dostp: 25.10.2016].
11
rdo: https://www.youtube.com/watch?v=yvG1hEXynMw [dostp: 25.10.2016].
Informacje dla Autorw
I. Wymagania podstawowe
1. Dokument powinien zosta dostarczony w postaci elektronicznej, w pliku typu doc (pro-
gram Word).
2. Format: A4 standardowego maszynopisu (marginesy: 25 mm), czcionka Times New Roman,
11 punktw, odstp 1,5 wiersza.
3. Stopie pisma w materiaach uzupeniajcych (tabele, przypisy, podpisy) powinien by
o 2 punkty mniejszy od stopnia pisma tekstu gwnego (9 pkt). Maksymalna szeroko tabeli
to 12,5 cm przy ukadzie pionowym i 18 cm przy ukadzie poziomym.
4. Imi i nazwisko autora w lewym grnym rogu, poniej afiliacja; tytu tekstu wyrodkowany
i wytuszczony.
5. Przy wykorzystaniu jakichkolwiek materiaw pochodzcych z innych publikacji naley sto-
sowa si do przepisw wynikajcych z prawa autorskiego.
1. Monografia
Berne E. (2013), Dzie dobry i co dalej?, prze. M. Karpiski, Dom Wydawniczy Rebis, Po-
zna.
4. Praca zbiorowa
Tesser A., Felson R.B., Suls J.M. (2004), Ja i tosamo, prze. A. Karolczak, Wydawnictwo
GWP, Gdask.