You are on page 1of 488

Mity i rzeczywisto zbjnictwa

na pograniczu polsko-sowackim
w historii, literaturze i kulturze
MIDZYNARODOWA KONFERENCJA NAUKOWA
MITY I RZECZYWISTO ZBJNICTWA NA POGRANICZU
POLSKO-SOWACKIM W HISTORII, LITERATURZE I KULTURZE
(jako kontynuacja tematyki Konferencji pt. Gry i gralszczyzna
w dziejach i kulturze pogranicza polsko sowackiego 2004 r.)

organizowana w roku jubileuszu 40-lecia Sabaowych Baja


przez
Podhalask Pastwow Wysz Szko Zawodow w Nowym Targu
oraz Sowack Bibliotek Narodow
przy wspudziale
Uniwersytetu Jagielloskiego, Bukowiaskiego Centrum Kultury, Euroregionu Tatry, Podhalaskiego
Towarzystwa Przyjaci Nauk oraz Polskiego Towarzystwa Historycznego Oddzia w Nowym Targu

18 22 padziernika 2006 r.
Krakw, Bukowina Tatrzaska

Patronat Honorowy:
Ks. Stanisaw Kard. Dziwisz Metropolita Krakowski; Marek Frylewicz Burmistrz Nowego Targu; Wendelin Haber Prezes
Euroregionu Tatry; Ivan Horsk Konsul Generalny Republiki Sowackiej w Krakowie; Teresa Jaboska Muzeum Tatrzaskie w
Zakopanem; Micha Jagieo Dyrektor Biblioteki Narodowej; Duan Katuak Generalny Dyrektor Sowackiej Biblioteki Narodowej;
Witold Kochan b. Wojewoda Maopolski; Krzysztof Mikulski Prezes Polskiego Towarzystwa Historycznego; Karol Musio Rektor
Uniwersytetu Jagielloskiego; Janusz Sepio Marszaek Wojewdztwa Maopolskiego; Edward Siarka Pose na Sejm RP; Anna Paluch
Pose na Sejm RP

PRZEWODNICZCY KONFERENCJI
Rektor PPWSZ
Stanisaw A. Hodorowicz

KOMITET ORGANIZACYJNY
KOORDYNATOR
Kanclerz PPWSZ
Jan S. Gawlik

SEKCJA PROGRAMOWA SEKCJA LOGISTYCZNA


Maria Madejowa PPWSZ przewodniczca Micha Skaacki PPWSZ przewodniczcy
Ewa Jaworowska Mazur Muzeum w Niedzicy Bartomiej Gal PPWSZ
Augustn Matovk Sowacka Biblioteka Narodowa Konrad Kumiski PPWSZ
Anna Mlekodaj PPWSZ Agnieszka Potoczak PPWSZ
Antoni Nowak Euroregion Tatry Anna miakowska PPWSZ
Maciej Rak PPWSZ Tomasz Trancygier Sowacka Biblioteka Narodowa
Jerzy Roszkowski Muzeum Tatrzaskie Krzysztof Trojan PPWSZ
Projekt wspfinansowany przez Uni Europejsk
z Programu Interreg III A Polska-Republika Sowacka
oraz budetu pastwa w ramach mikroprojektw Euroregionu Tatry

Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Wojewdztwa Maopolskiego

K OORDYNACJA WYDANIA
Jan S. Gawlik

P ROJEKT OKADKI
Micha Skaacki

P RZYGOTOWANIE DO DRUKU
Anna Mlekodaj, Maciej Rak

S KAD I AMANIE
Piktograf

K OREKTA
Barbara Zgama

W YDAWCA :
Podhalaska Pastwowa Wysza Szkoa Zawodowa w Nowym Targu,
ul. Kokoszkw 71, 34-400 Nowy Targ
tel: 018 26 10 700

ISBN 978-83-60612-01-1

Nowy Targ 2007


Podhalaska Pastwowa Wysza Szkoa Zawodowa w Nowym Targu

Mity i rzeczywisto zbjnictwa


na pograniczu polsko-sowackim
w historii, literaturze i kulturze

praca zbiorowa pod redakcj


Marii Madejowej, Anny Mlekodaj, Macieja Raka

Materiay z Midzynarodowej Konferencji Naukowej


Krakw Bukowina Tatrzaska
18-22 padziernika 2006 r.

Nowy Targ 2007


Spis treci

Od Redakcji......................................................................................................11

Cz I
HISTORIA.......................................................................................................... 15
Henryk Ruciski
Rozboje w zachodnich Karpatach do pocztku XVI wieku ............................. 17
Feliks Kiryk
Przyczynki do dziejw zbjnictwa-beskidnictwa na pograniczu polsko-
sowackim w XV-XVIII wieku .................................................................. 26
Ewa Strauchmann
Zbjnickim szlakiem przez Gorce ................................................................... 37
Andrzej Jazowski
Zbjnictwo w wietle dotychczasowych bada i opinii .................................. 46
* * *
Ruena Antolov
Janosik, zbjnik stracony w Liptowskim Mikulaszu ....................................... 59
Augustyn Maovk
Zbjnik orawski Maciej Klinowski ................................................................. 65
Iveta Florekov
Ksiga protokow sdu upy orawskiej z lat 1688-1735............................... 73
* * *
Wojciech Gsienica Byrcyn
Prba porwnania zbjnictwa a raubszyctwa w Tatrach i bliskim ich
ssiedztwie na przeomie XVIII i XIX wieku............................................ 79
Bronisaw Chowaniec-Lejczyk
Blumenfeld i Klein koniec dziejw zbjnictwa ............................................ 87
Tomasz Krzyanowski
Teczka Blumenfelda ........................................................................................ 93

7
Cz II
FOLKLOR........................................................................................................ 101
Anna Brzozowska-Krajka
Z Bogiem na Luptw: ludowa filozofia zbjnickiego rzemiosa ............... 103
Anna Tyrpa
Obraz zbjnikw w pieniach ludowych ........................................................112
Urszula Janicka-Krzywda
Zbjnicy w karpackim folklorze sownym wtki i motywy ......................... 121
Anna Mlekodaj
Motyw zbjnika w regionalnej poezji Podhala po 1945 roku ....................... 131
Artur Czesak
Zbjnik Propak w Godzinkach zbjnickich Zdzisawa Marii Okuljara
jzyk i obrazowanie ............................................................................ 138
Maciej Rak
Motywy zbjnickie i zbjeckie w legendach witokrzyskich ....................... 146
Tatiana Kwiatkowska, Margarita Nadel-Czerwiska
Historie Ondraszka i Janoszka analiza porwnawcza dwch cykli
legend o zbjnikach ............................................................................... 154
Agnieszka Kruszyska
Motyw skarbu w legendach o zbjnikach ..................................................... 162
Monika kvarnov
Motywy zbjnickie i Janosikowskie w pracach znajdujcych si w zbio-
rach Muzeum Powaskiego w ylinie.................................................... 170
Anna Kozak
Wizerunek zbjnika w zbiorach etnograficznych Muzeum Tatrzaskiego .... 178
Grayna Wrona
Prasa lokalna i regionalna Podhala jako rdo wiedzy popularnej
o zbjnictwie (do 1939 r.) ...................................................................... 183
Jzefa Kolbrecka
Podhalaskie pieni o Janosiku i zbjnikach ............................................... 193

Cz III
LITERATURA ................................................................................................. 201
Joanna Goszczyska
Przeobraenia mitu Janosika w literaturze sowackiej XIX wieku ............... 203
Konrad Wodarz
O motywie zbjnika w literaturze sowackiej ................................................211

8
Milada Pskov
Motywy zbjnickie w literaturze czeskiej i sowackiej .................................. 220
Marta Soukov
Przyczynek do demityzacji zbjnictwa we wspczesnej prozie sowackiej .. 228
Igor Vlek
Tematyka zbjnicka w krtkich utworach prozaicznych Jarosawa Haka .. 237
* * *
Micha Jagieo
Wybrane zagadnienia zbjnictwa tatrzaskiego w pimiennictwie pol-
skim XIX i pocztku XX wieku (na kanwie Zbjnickiej sonaty) ............ 243
Jolanta Krzysztoforska-Doschek
Archaiczne lady w lirycznych opowieciach o Janosiku ............................. 249
Wojciech W. Winiewski
Zbjnicy karpaccy w twrczoci Macieja Bogusza Zygmunta Stczyskie-
go (1814-1890) ...................................................................................... 261
Anna Krysztofiak
Jak Goszczyski o zbjnikach piewa .......................................................... 270
Magdalena Sadlik
Baby za zbjnikw nastay?! kobiece kreacje Tetmajerowskie ................. 281
Ewa Kalus-Korgol
Zbjnictwo tatrzaskie w poezji Jana Kasprowicza ..................................... 287
* * *
Irena Borecka
Motyw zbjnictwa w literaturze dla dzieci i modziey ................................ 297
Maria Jazowska-Gumulska
Mit zbjnictwa w poezji dla dzieci jako kategoria wartociujca ................ 307
Katarzyna Wcel
Mit Janosika w polskiej literaturze dziecicej XX wieku .............................. 319
* * *
Marian Stpie
Ludzie lasowi z Wierchowiny Huculskiej (w wietle Prawdy starowieku
Stanisawa Vincenza) Mitologia psychologia socjologia .................. 326
Wojciech Kudyba
Mit o zbjnikach w Prawdzie starowieku Stanisawa Vincenza ................... 334
Taras Zayats
Motywy zbjnickie w Na wysokiej pooninie Stanisawa Vincenza oraz
w powieciach Hnata Chotkewycza (Dowbusz, Kamienna dusza)....... 341

9
Cz IV
JZYK .............................................................................................................. 353
Jerzy Reichan
Dobrzy chopcy i inne okrelenia zbjnikw tatrzaskich w wietle mate-
riaw Sownika gwar polskich PAN .................................................... 355
Jzef K
Co mona powiedzie o zbjniku na podstawie materiaw do Sownika
gwary i kultury podhalaskiej? ............................................................ 362
Joanna Okoniowa
Sownictwo zbjnickie .................................................................................. 371
Barbara Zgama
Wizerunek zbjnika i zbjnictwa w XIX- i XX-wiecznych rdach leksy-
kograficznych ......................................................................................... 378
Jadwiga Kowalikowa, Maria Madejowa
Kulturowo-jzykowy wizerunek zbjnika w wietle wypowiedzi studentw . 389
Peter Karpinsk
Analiza jzykowa historycznego tekstu skargi mieszkaca wsi ttnik na
zbjnictwo i oszukacze praktyki mieszkaca miasta Spiska Nowa
Wie........................................................................................................ 401
Kazimierz Sikora
Harna pod budk z piwem........................................................................... 415
Justyna Makowska
Jzykowy obraz wiata w mikrostrukturze zbjnickich dialogw litera-
ckich ....................................................................................................... 424

Cz V
MUZYKA I FILM............................................................................................ 435
Zbigniew J. Przerembski
Muzykalni zbjnicy ....................................................................................... 437
Anna G. Piotrowska
Mit zbjnictwa w polskiej muzyce XX wieku ................................................ 448
Peter Cabadaj
Janosik w filmie............................................................................................. 458
Tadeusz Skoczek
Motyw zbjnika Janosika w polskim filmie i telewizji .................................. 473

10
Od Redakcji

Jo musem by zbjnik
Bo krzywda wielika
Nieprawo u panw
Prawda u zbjnika

Ta stara przypiewka, odnotowana przez autorw antologii pt. Pie-


ni Podhala1, mieci w sobie wszystko, co sprawia, e tematyka zbjnicka
jest nie tylko nadal atrakcyjna, ale take i aktualna. Teksty folkloru jednak
nie przechowuj caej prawdy o zbjeckim procederze, lecz tylko t, ktra
jest wynikiem jego sublimacji. Wanie dziki mentalnemu przemieszcze-
niu skdind niechlubnego czsto zajcia w sfer wartoci wyszych, wrd
ktrych dominuj: wolno, prawda, sprawiedliwo i solidarno, powsta
mit. Na tej podstawie zrodzia si take idea wskrzeszenia tradycji zbjni-
ckiej w jej najszczytniejszej postaci. Od koca lat 60. XX wieku w Bukowi-
nie Tatrzaskiej Sabaowym bajaniom towarzyszy uroczysto pasowania na
zbjnika. Owo jednoznacznie dzi chwalebne miano moe zyska jedynie
czowiek, ktry zasugami dla ludzi i ziemi potwierdzi, i jest tego godny.
Wywodzcy si z tradycji folklorystycznych mit zbjnictwa sta si
wdzicznym tematem dla literatury, malarstwa, muzyki, a take filmu. Cen-
traln postaci, wok ktrej w mit narasta, by Janosik. Jednak ranga tej
postaci po obu stronach Tatr rnia si zasadniczo. Na Sowacji Juraj Janosik
zyska status bohatera narodowego. Sta si symbolem de Sowakw do
niepodlegoci. Nad jego krtkim i tragicznym yciem pochylali si najwy-
bitniejsi twrcy sowackiej literatury. Po polskiej stronie Tatr Janosik take
zyska wielk saw, lecz bya to sawa mitycznego bohatera, ktry uosabia
odwieczne tsknoty ludzi do do naiwnie pojtej sprawiedliwoci.
Jakkolwiek Janosik nadal jest harnasiem nad harnasie, to jednak na
nim nie koczy si poczet zbjnikw. Kada bowiem karpacka kraina miaa
swego bohatera, po ktrym pozosta lad zarwno w bezdusznych aktach
1
Pieni Podhala, red. J. Sadownik, wyd. II, Krakw 1971, s. 46.

11
sdowych, jak i w tsknej pieni ludu. To wanie ludowym przekazom za-
wdziczamy, e nie zagina pami o Propaku, Ondraszku, Baczyskim,
Doboszu i innych dobrych chopcach, ktrzy w swoim czasie trwoyli, ale
te i krzepili serca.
Zjawisko zbjnictwa inspirowao i nadal inspiruje nie tylko artystw,
ale take i naukowcw. Z ich perspektywy zbjnicki proceder nie wyglda
ju tak atrakcyjnie, co nie znaczy, e nie jest interesujcy. Wrcz przeciwnie.
Zjawisko to, cho ju znacznie odlege w czasie, nadal fascynuje historykw,
folklorystw, etnografw, literaturoznawcw i jzykoznawcw, i zachca do
bada. Wci te pojawiaj si nieznane dotd rda informacji, mogce
rzuci nowe wiato na zagadnienie (przykadem moe by tzw. teczka Blu-
menfelda, ktrej powicono dwa artykuy zawarte w niniejszym tomie).
I chocia zbjnictwo doczekao si ju kilku kompleksowych opracowa,
nadal budzi ywe zainteresowanie wrd badaczy, czego najlepszym dowo-
dem okazaa si midzynarodowa konferencja naukowa pt. Mity i rzeczy-
wisto zbjnictwa na pograniczu polsko-sowackim w historii, literaturze
i kulturze, ktrej pokosiem jest niniejszy tom.
Konferencja odbya si w dniach 18-22 padziernika 2006 czciowo
w Krakowie (pierwszy dzie obrad mia miejsce w auli Collegium Novum
UJ), a czciowo w Bukowinie Tatrzaskiej, czyli blisko rde dyskutowa-
nego zjawiska. Inicjatork przedsiwzicia bya Podhalaska Pastwowa
Wysza Szkoa Zawodowa w Nowym Targu, ktra cho dziaa dopiero pi
lat, zdoaa zorganizowa ju kilka wanych sesji naukowych. Ich przygoto-
waniem i opracowaniem merytorycznym zajmuje si Instytut Humanistycz-
ny. Najwiksz i najwaniejsz z nich bya midzynarodowa konferencja
zorganizowana w stulecie regionalnego ruchu na Podhalu (2004 rok) pt.
Gry i gralszczyzna w dziejach i kulturze pogranicza polsko-sowackiego
(Podhale, Spisz, Orawa, Gorce, Pieniny). To ogromne przedsiwzicie (wy-
goszono ponad 100 referatw w czterech sekcjach tematycznych, symulta-
nicznie w kilku miejscach obrad) wspary Uniwersytet Jagielloski i Eurore-
gion TATRY. Konferencja, ktrej owocem jest niniejszy tom, bya pierwsz
z szeregu zaplanowanych sesji naukowych kontynuujcych tematyk gr
i gralszczyzny, jednak zawon do jednego zagadnienia do zbjnictwa.
Tym razem inicjatyw PPWSZ wspara Sowacka Biblioteka Narodowa.
W cigu trzech dni obrad wygoszono 46 referatw, powiconych
problematyce zbjnictwa w ujciu historycznym, folklorystycznym, litera-
ckim, jzykowym i artystycznym.
Ten wszechstronny ogld wzbogacia znaczca reprezentacja badaczy
sowackich, ktrych wystpienia skupiy si gwnie (cho nie wycznie)
wok problemu szeroko pojtej tradycji Janosikowskiej w kulturze i litera-
turze sowackiej i czeskiej. Warto rwnie podkreli obecno w obradach
przedstawiciela Ukrainy, Tarasa Zayatsa, ktry podj tematyk huculskich

12
tradycji opryszkowskich, odwoujc si do twrczoci zarwno Stanisawa
Vincenza, jak i Hnata Chodkewycza.
Na niniejszy tom skadaj si uporzdkowane tematycznie referaty
wygoszone w czasie obrad. Cz I skupia artykuy powicone historii
zbjnictwa, jego genezy, a take dotyczce tekstw rdowych. Cz II
prezentuje wystpienia, w ktrych omawiano rozmaite aspekty zbjnictwa
z perspektywy folklorystycznej. Autorzy przedmiotem rozwaa uczynili
wtki i motywy zwizane ze zbjnictwem, obecne w pieniach, legendach,
a take w twrczoci ludowych poetw. Zaprezentowane tu artykuy uka-
zuj rwnie wizerunek zbjnika, jaki wyania si ze zbiorw eksponatw
w polskich i sowackich muzeach etnograficznych. Cz III zostaa powi-
cona temu, w jaki sposb zagadnienie zbjnictwa odbio si w literaturze
polskiej, sowackiej, czeskiej i ukraiskiej w XIX i XX wieku. W obrbie
zainteresowania badaczy znalazy si take motywy zbjnickie w literaturze
dziecicej. Interesujca wydaje si rwnie potrjna prba zinterpretowania
motyww zbjnickich, obecnych w prozie Stanisawa Vincenza (Na wyso-
kiej pooninie). W czci IV zebrano wystpienia jzykoznawcze, skupione
gwnie wok sownictwa zwizanego ze zbjnikiem i zbjnictwem, jego
histori, wspczesnym stanem (w wietle rozmaitych materiaw leksyko-
graficznych), a take ywotnoci wrd modego pokolenia. Na uwag za-
suguje take tekst powicony mechanizmom wykorzystywania stereotypu
zbjnika w reklamie. Zamykajca tom V cz skada si z trzech artykuw,
ktre przedstawiaj, w jaki sposb motywy zbjnickie wzbogaciy polsk
muzyk, a take sowack i czesk kinematografi.
Tom zawiera cznie 9 artykuw sowackich, ktrych tumaczenia zo-
stay zredagowane zgodnie z zasadami aktualnie obowizujcej normy j-
zyka polskiego. Naley take zaznaczy, e wykorzystywane przez autorw
artykuw teksty gwarowe, w przypadku ich pierwszej redakcji, zapisano
wedug ortografii gwary podhalaskiej, proponowanej przez Jzefa Ksia
i Kazimierza Sikor2.
Midzynarodowa konferencja naukowa na temat Mity i rzeczywisto
zbjnictwa na pograniczu polsko-sowackim w historii, literaturze i kulturze
udowodnia, e dziedzictwo kulturowe zarwno poudniowego sowackie-
go, jak i pnocnego polskiego Podtatrza kryje w sobie jeszcze wiele za-
gadnie, ktre wymagaj wsplnego namysu i ogldu. Pokazaa rwnie,
e perspektyw pogranicza warto rozszerzy take na inne obszary Karpat.
Zamieszkujce je rne narodowoci wytworzyy bogat kultur, ktra in-
spirowaa i nadal inspiruje zarwno artystw, jak i badaczy. Pozostaje mie
2
Zasady ortografii gwary podhalaskiej autorzy przedstawili w artykule: J. K, K. Siko-
ra, Ortografia podhalaska problemy podstawowe i propozycje rozwiza, [w:] Edukacja
regionalna na Podtatrzu. cieki i manowce, red. A. Mlekodaj, PPWSZ, Nowy Targ 2004, s.
17-52.

13
nadziej, e kolejne konferencje naukowe, powicone zagadnieniom gr
i gralszczyzny, przyczyni si do coraz lepszego poznania i zrozumienia
zoonej rzeczywistoci pogranicza.
Komitet Redakcyjny

14
Cz I

HISTORIA
Henryk Ruciski
Uniwersytet w Biaymstoku

Rozboje w zachodnich Karpatach


do pocztku XVI wieku

Okazjonalne napady i kradziee s stare jak wiat. Jednak do zorganizo-


wanego rozboju potrzebne s pewne warunki, takie jak rozwj osadnictwa,
wzrost potencjau gospodarczego i zamonoci oraz wymiana handlowa na
poszczeglnych terytoriach. Spisz w redniowieczu nalea do najbardziej
zurbanizowanych regionw Europy. W dodatku przez Spisz przebiegay licz-
ne szlaki handlowe z najwaniejszym, czcym wzdu Popradu i Dunajca
Kotlin Karpack z dorzeczem Wisy. Procesy osadnicze na Spiszu, Liptowie
i w Szaryszu zakoczyy si do pocztkw XV w. Podobnie byo w Sdec-
czynie. Natomiast osadnictwo na Podhalu w XV w. dopiero zaczo prze-
kracza w stron Tatr Czarny Dunajec i Dunajec. Podobnie byo na Grnej
Orawie. Proces zurbanizowania pnocnych stokw Beskidw by znacznie
opniony w stosunku do poudniowej strony karpackich grzbietw. Jedy-
nie Nowy Scz od pocztkw XIV w. zacz wyrasta na emporium handlo-
we. Niemniej powstao tu sporo miasteczek od ywca po Dukl, majcych
poczenie przez grskie przecze z miastami sowackimi i mogcych za-
pewni wymian handlow po obu stronach Karpat. Utrudnieniem byy
trudno dostpne gry i ogromne lasy.
Dokumenty mwice o rozbojach i rabunkach, wymiana korespondencji
midzy dostojnikami polskimi na Podkarpaciu a wadzami Bardiowa zaczy-
naj si pojawia w ostatnim dziesicioleciu pierwszej poowy XV w. Nie zna-
czy to, e nie byo wczeniej rozbojw. Nie s tylko powiadczone pisemnie.
Niechlubn list otwiera w 1438 r. Polak, niejaki dominus Chudrihanus, ktry
ze swymi ludmi ograbi karawan kupcw bardiowskich. Odtd dokumen-
ty zaczynaj narasta lawinowo. Rozbjnicy napadali nie tylko na kupcw.
Odwaali si atakowa podrujcych dostojnikw pastwowych i posw.
Przed 1479 r. zosta napadnity wracajcy z Wgier Jan Ossoliski, w ktrego
sprawie interweniowa sam krl Kazimierz Jagielloczyk. Rabowano kocioy
i plebanie, napadano na zamone gospodarstwa chopskie.

17
Naley zwrci uwag na feudaw i burgrabiw zamkowych, zwasz-
cza Makowicy, Brzozowicy, Murania i Muszyny, ktre leay przy wanych
szlakach handlowych. Byy wypadki, e burgrabiowie organizowali ze swej
czeladzi oddziay, przy pomocy ktrych wyrwnywali rachunki z innymi
dominiami lub urzdzali napady na ssiednie ziemie polskie. Takiej dziaal-
noci absolutnie nie mona wiza ze zbjnictwem. S to ewidentne przy-
kady raubriterstwa. Kiedy indziej burgrabiowie udzielali schronienia roz-
bjnikom w swych dobrach w zamian za cz upw. Czsto dowdcami
zamkw kierowaa obawa przed napadami rozbjnikw. Udzielali wic oni
schronienia rabusiom, oczekujc, e ci nie bd niszczy ich dbr. Nie trze-
ba dodawa, jakie spustoszenia moralne i poczucie bezkarnoci powodowa-
y takie praktyki.
Inn przyczyn rozprzenia na pograniczu byy wojny. W 1401 r. Zyg-
munt Luksemburski wskutek naduy zosta uwiziony. ycie jego byo za-
groone, wzgldnie grozia mu abdykacja. Zjazd szlachty wgierskiej w To-
polczanach powoa na tron Wadysawa Jagie. Jagieo odrzuci jednak t
propozycj. Zdawa sobie spraw, e jej przyjcie wpltaoby go w awantur
polityczn. Zygmunt mia cigle wielu zwolennikw, z oddanym Zygmun-
towi ciborem ze ciborzyc na czele. Ponadto prba odebrania korony pra-
wowitemu wadcy z pewnoci naraziaby Jagie, ktry w odrnieniu od
swej zmarej niedawno maonki Jadwigi nie mia adnych praw do koro-
ny wgierskiej, na ataki ze strony innych wadcw, szczeglnie Krzyakw,
ktrzy mieli sojusz z Zygmuntem, i prawdopodobnie ze strony papiestwa.
Niemniej kilku magnatw polskich z Andrzejem Balickim na czele, wbrew
zakazowi krlewskiemu, najechao na Szarysz, dokonujc tam spustosze.
Zostali pokonani przez upana szaryskiego Szymona Rozgonyi. Akcja ta wy-
woaa jednak szereg niepokojw na pograniczu.
Zaledwie w kilka lat pniej doszo do ponownych dziaa wojen-
nych na pograniczu polsko-wgierskim. Podczas wielkiej wojny Polski i Li-
twy z Zakonem Krzyackim Zygmunt Luksemburski jako sojusznik Zako-
nu postanowi przyj z pomoc militarn Krzyakom. Uwikany jednak
w konflikt z Wenecj nie mg tego uczyni w pocztkowej fazie wojny
i dopiero jesieni 1410 r. wysa swe wojska pod wodz cibora przeciw
Polsce. Ten dotar pod Nowy Scz. Zosta jednak odparty przez chorgwie
pozostawione dla ochrony granicy poudniowej i ostatecznie rozgromiony
przez polskich rycerzy pod Bardiowem. Nawiasem mwic, dywersja ta
zaszkodzia Jagielle. Zagroenie od poudnia spowodowao, e krl musia
zrezygnowa z szeregu dziaa przeciw Krzyakom i w efekcie zwin
oblenie Malborka.
W 1428 r. zaczy si najazdy husyckie na Grne Wgry (Sowacj),
a pniej wystpienia bratczykw, ktre przyniosy ogrom zniszcze i anar-
chi na tych terenach. O tym jednak poniej.

18
Ucisk podatkowy, a przede wszystkim denie do wyeliminowania sta-
rych rodw monowadczych wywoay spisek przeciw Maciejowi Korwi-
nowi. Przywdcy sprzysienia zwrcili si do krlewicza Kazimierza (p-
niejszego witego), proponujc mu koron wgiersk. W 1471 r. Kazimierz
wyruszy przez Spisz na Wgry i dotar do Koszyc. Okazao si jednak,
e poparcie jego zwolennikw byo niedostateczne i krlewicz, omijajc
stoeczny Budzin, wycofa si do Nitry, ktrej zreszt nie zdoa utrzyma,
i przez Oraw wrci do Polski.
Po zwycistwie nad Kazimierzem Maciej Korwin zaatakowa krla
Czech Wadysawa Jagielloczyka, pragnc pozbawi go korony czeskiej.
Kazimierz Jagielloczyk przyszed z pomoc synowi i Polacy opanowali
Wrocaw, na Spiszu za urzdzili drugi front. Zmagania nie przyniosy roz-
strzygajcego rezultatu i w 1474 r. obie strony zawary pokj w Starej Wsi
Spiskiej. Wadysaw utrzyma same Czechy i tytu krlewski, Maciejowi przy-
pady natomiast Morawy, lsk i uyce.
W 1490 r. zmar nieoczekiwanie Maciej Korwin. O koron po nim za-
czli si ubiega dwaj synowie Kazimierza Jagielloczyka: Wadysaw i Jan
Olbracht (krlewicz Kazimierz ju nie y). Wgrzy wybrali Wadysawa. Nie
pogodzony z tym Jan Olbracht wyprawi si na Wgry, ale z braku popar-
cia nie zaszed daleko. Wadysaw w zamian za zrzeczenie si przez brata
pretensji do korony wgierskiej ofiarowa mu Gogw. By rwnoczenie
krlem Czech. Janowi Olbrachtowi to jednak nie wystarczao i zaatakowa
ponownie. Doszed jednak tylko do Preszowa. Na szczcie sytuacja rozwi-
zaa si sama. W 1492 r. zmar Kazimierz Jagielloczyk i Jan Olbracht zosta
krlem Polski.
Reasumujc, wiek XV by nieszczsnym dla Grnych Wgier wiekiem
wojen, zniszcze, anarchii, a do zjazdu Jagiellonw w Lewoczy w 1494 r.
Jak bardzo sprzyjao to rozprzeniu, wczgostwu i powstawaniu faktycz-
nie bezkarnych band zbjeckich, nie trzeba dodawa. Grasanci nie gardzili
niczym, co miao jakkolwiek warto. Kradli pienidze, konie, bydo, nie-
rogacizn, wino, towary tekstylne, nawet elazo i mied, ba porywali ludzi
dla okupu. Surowe wyroki mierci, z reguy kwalifikowanej, nie odstraszay.
W okresie najwikszego nasilenia si ruchu bratczykw, w 1455 r. Prokop
Gamrat z okolic migrodu mia zatarg z poddanymi z dominium Makowica
Zborw. Ludzie Gamrata zabili poddanego z Makowicy, a innych zranili.
Poddani z Makowicy w nocy zawiesili na bramie migrodu ponc agiew,
a pod ni list z daniem odszkodowania. W przeciwnym wypadku grozili
zniszczeniem miasteczka, do czego na szczcie nie doszo. By to zwyczaj
przejty od bratczykw. Ci uprzedzali miejscowoci, ktre zamierzali za-
atakowa. Chaos, ktry w tym czasie zapanowa na pograniczu polsko-w-
gierskim, profitowa nasileniem si akcji zbjeckich od pojedynczych prze-
stpcw do powstawania licznych band. Trudno je tu wszystkie wymienia.

19
Zwrmy przeto uwag na watah Tomasza z Torysy i Lipan, rozbijajc
przez okoo 10 lat (14631474). Prbowano nawet prowadzi z nim rokowa-
nia. Pertraktacje na temat walki z rozbojem toczyy si te midzy starostami
polskimi a dostojnikami wgierskimi i przedstawicielami najbardziej narao-
nego na napady Bardiowa. Wobec sprzecznoci interesw ustalenia co do
zwalczania rozbojw pozostaway z reguy na papierze.
W 1431 r. na Spiszu po raz pierwszy pojawili si husyci, oczywicie
z penymi ustami hase o reformie religijnej, o wyrwnywaniu statusu spo-
ecznego, o koniecznoci ukarania i niedopuszczenia na tron czeski Zyg-
munta Luksemburskiego odpowiedzialnego moralnie za mier Jana Husa.
W rzeczywistoci szo o rabunki. Zajmujcy si od lat wojaczk i odzwycza-
jeni od pracy, starali si o zdobycie jak najwikszej iloci upw, ktre umo-
liwiyby im dalsz egzystencj. wietnie zorganizowane przez Jana ik
odziay husyckie w postaci ruchomych twierdz taborw z powizanych
acuchami wozw przeamyway wszelki opr. Ofiar ich pad Czerwony
Klasztor, w dwa lata pniej spustoszyli i zniszczyli Kiemark, a wycofujc
si z ruin miasta, zabrali ze sob rajcw kiemarskich, dajc za nich oku-
pu, i wycofali si przez Liptw. Pocztkowo mieli zwolennikw wrd bie-
doty poszczeglnych miast. wiadczy o tym przykad Lewoczy. Gdy polski
szlachcic husyta podszed pod mury miasta, w miecie wybuchn poar
spowodowany prawdopodobnie przez zwolennikw husytyzmu. Postpo-
wanie husytw, ktrzy zreszt pozostawili w kilku miastach swoje zaogi
w celu cigania wiadcze od okolicznej ludnoci, rycho spowodowao,
e upiona przez nich ludno ujrzaa prawdziwe oblicze husytw. Hasa
husyckie prdko straciy si swego oddziaywania. Zygmunt Luksemburski
zdoa wykupi miasta grnowgierskie dopiero w 1435 roku.
W 1436 r. Zygmuntowi, ktry ju od trzech lat by cesarzem, udao si
opanowa tron czeski przy pomocy umiarkowanego skrzyda husytw ka-
likstynw. Sytuacja na Sowacji uspokoia si troch, nie na dugo jednak.
Ju w 1437 r. Zygmunt zmar, a trony wgierski i czeski przypady ziciowi
Zygmunta, Albrechtowi Habsburgowi. Ten jednak po dwch latach zmar
na zaraz, pozostawiajc po sobie ciarn on Elbiet, crk Zygmunta
Luksemburskiego. Wobec zagroenia tureckiego Wgrzy wybrali na swego
wadc krla polskiego Wadysawa III Jagielloczyka (Warneczyka), ktry
mia zosta mem owdowiaej Elbiety. Ta jednak urodzia syna Wadysa-
wa (Pogrobowca) i zerwaa ukady z Wadysawem III. W obronie praw swe-
go syna sprowadzia na Sowacj kondotiera czeskiego Jana Jiskr z Bran-
dysu, ktry na czele wojsk skadajcych si z byych husytw opanowa
obszary od Zwolenia po Koszyce i zastawiony Polsce Podoliniec. W wojsku
swym utrzymywa elazn dyscyplin, dziki czemu zyska sobie przychyl-
no miast. Z drugiej jednak strony, jako parweniusz by znienawidzony
przez monowadztwo wgierskie, zwaszcza przez wgierskiego bohatera

20
narodowego Jana Hunyadego, ktry podejmowa przeciw Jiskrze rozliczne
akcje zbrojne. Walki trway rwnie po nagej mierci Elbiety (1442) i po
klsce warneskiej (1444). Krlem zosta maoletni Wadysaw Pogrobowiec,
ktry nie by w stanie opanowa sytuacji w Krlestwie. Niepatni maruderzy
z armii Jiskry, ktremu zaczo brakowa pienidzy na od, zbudowali kil-
ka umocnionych obozw taborw i nazwali si bratczykami. Jiskra musia
toczy nowe boje z buntownikami. Pomogy jednak pienidze, ktre zyska
i za ich pomoc na powrt cign pod swoj komend bratczykw. Po
powrocie z Wiednia Wadysawa Pogrobowca i uznaniu go przez sejm w-
gierski za krla, Wadysaw pod naciskiem sejmu skaza Jiskr na banicj.
By to pocztek nieszczcia. Pogranicze polsko-wgierskie byo teraz pusto-
szone przez cae dziesiciolecie. Niepatne wojsko Jiskry przeksztacio si
w oddziay bratczykw, siedzcych w budowanych przez siebie taborach,
z ktrych najwaniejsze powstay na Zielonej Grze koo Hrabuszyc i w Ha-
ligowcach nad Dunajcem. Nazwa bratczycy braciszkowie zostaa przejta
od zakonnikw yjcych w klasztorach, ktre zreszt bratczycy szczeglnie
zajadle niszczyli. Wsplnie wybierali sobie wodzw i dzielili si upami.
Taborami zarzdzay rady starszych. Bratczycy zachowywali husycki szta-
fa, jak komunia pod dwiema postaciami i jzyk staroczeski w liturgii oraz
szczytne hasa, ktrych nikt jednak nie bra na serio, cho do bratczykw
przyczali si te miejscowi chopi, pragncy w ten sposb poprawi swj
byt. Z czasem ubywao Czechw, ktrzy umierali lub stawali si niezdolni
do walki. Ich miejsce zajmowali gwnie Sowacy i Polacy.
Przeraony takim obrotem sprawy krl postanowi po kilku miesicach
przywoa ponownie Jiskr na Wgry, aby ten stumi ruch bratczykw. Po
pocztkowych sukcesach Jiskra nie by jednak w stanie zapanowa nad brat-
czykami, ktrymi dowodzili Piotr Aksamit najwyszy kapitan bratczykw
siedzcy na Taborze i zamku Pawiec, oraz Talafz. Szeregi bratczykw li-
czyy do 20 tysicy ludzi. Przyczyli si do nich Piotr i Mikoaj Komorow-
scy1. Aksamit, zreszt nie tylko on, wymaga od Bardiowa oraz mieszkacw
Spiszu i Szarysza tzw. hodw. Pod tym pojciem rozumiano wiadczenia
pienine i ywnociowe oraz posugi na kade danie.
Po wielu perturbacjach politycznych, ktre tu pominiemy, sytuacja ule-
ga zmianie, gdy na tronie wgierskim zasiad Maciej Korwin, syn Jana Hu-
nyadego. Ju po kilku miesicach oddziay krlewskie rozbiy bratczykw
pod Srospatak. Aksamit zgin, a Talafz salwowa si ucieczk. Resztki
bratczykw, cigane przez Emeryka Zpoly, tuay si po Spiszu do 1463 r.,
kiedy to po przekroczeniu granicy w liczbie okoo dwch tysicy uday si

1
Piotr zosta przez sejm skazany na banicj. Przeszed jednak na stron krlewsk i zosta
panem (hrabi) na Liptowie i Orawie.

21
pod Nowy Targ i ulegy rozproszeniu. Prawdopodobnie wikszo z nich
utworzya watahy zbjnickie.
Warto byo powici bratczykom tyle miejsca. Przez ich szeregi prze-
wino si wielu Polakw a zwaszcza Sowakw, za oddziay samych brat-
czykw zmieniay si w istocie w zwyke bandy rozbjnicze bez jakiego-
kolwiek nawet makijau ideologicznego. Niemniej wiele zwyczajw, form
organizacyjnych, a take mentalno przenikny do mieszkacw pograni-
cza. Wzorce te ujawniy si, gdy w XVI w. zbjnictwo pojawio si w swej
formie klasycznej.
W drugiej poowie XIV w. w Szaryszu, a na przeomie XIV i XV w. na
Spiszu pojawi si nowy element etniczny, mianowicie pasterze wooscy ru-
skiego pochodzenia. Prawdziwi Woosi z Siedmiogrodu dotarli w XIV w. do
rzeki Ondawy. Podczas migracji grzbietami Karpat zaczli si do nich przy-
cza Rusini, Sowacy i Polacy. Rusini, zwaszcza na poudniowej stronie
Karpat, zmajoryzowali przedstawicieli innych nacji, dlatego w rdach wy-
stpuj pod nazw Valachi seu Rutheni. Fala pasterstwa wooskiego dotara
a na Morawy. O ile po przejciu do ycia osiadego Woosi ulegli asymilacji
przez element miejscowy, w pnocnym Szaryszu i pnocno-wschodnim
Spiszu zachowali sw rusk i prawosawn tosamo. Szczeglnie duo
byo ich na pnocnej Orawie, do drugiej poowy XVI w. nie tknitej jeszcze
kolonizacj.
Pocztkowo do pkoczowniczych Woochw odnoszono si niecht-
nie. Ten stosunek szybko si zmieni. Woosi utrzymywali si z hodowli kz
i specjalnego gatunku owiec zwanych walaszkami. Zwierzta te zadawalay
si traw rosnc na halach. Na zim schodzono w doliny. W ten sposb
nieuyteczne dotd grunty zaczy przynosi dochd. Woosi bowiem za
korzystanie z hal ponosili okrelone wiadczenia z tzw. vigesim, czyli dani-
n barani (5 baranw od stu) na czele.
Woosi doskonale znali gry, std pomys wykorzystania ich do ochro-
ny granic, drg i podrnych. W 1474 r. Maciej Korwin z pochodzcych
z Siedmiogrodu Hunyadych umia doceni element wooski, ktry z uzbrojo-
nych watah pasterskich mona byo atwo przeksztaci w oddziay zbrojne
i w ten sposb wykorzysta ich walory, nada Woochom orawskim specjalny
przywilej. Zostali oni zwolnieni od podatkw i ce. Ze wiadcze pozostaa
im tylko vigesima. W zamian zobowizani byli do posug zbrojnych z ku-
sz (w XVI w. z rusznic). Mieli strzec bezpieczestwa na drogach i granic
pastwowych. Za brak uzbrojenia groziy kary pienine. Mieli te prawo
wybiera wojewod (wajd), ktry na czele sdu wooskiego mia nad nimi
wadz sdownicz wedug zwyczajw prawa wooskiego. Ten przywilej
rozcignito z czasem na wszystkich Woochw.
Tereny grskie z czasem przestay wystarcza do zapewnienia egzy-
stencji w ramach pkoczowniczego pasterstwa. Woosi za pomoc karczun-

22
ku (cerklowania) zaczli przechodzi do ycia osiadego, opierajc swj byt
na hodowli i uprawie roli. W momencie gdy osada zacza nabiera realnych
ksztatw i zarysowywa si jej ustrj gruntowy na zasadzie anw lenych
frankoskich, organizator tego procesu otrzymywa przywilej lokacyjny
i funkcj sotysa wraz z dziedzicznym uposaeniem soectwem. Powsta-
waa wie na prawie wooskim. Na prawo wooskie przenoszono te dawne,
opustoszae osady na prawie niemieckim. Wie na prawie wooskim od wsi
na prawie niemieckim rnia si gwnie tym, e oprcz innych wiadcze
jej mieszkacy uiszczali da barani vigesim, gdy w ich gospodarstwach
znaczn rol odgrywaa hodowla owiec. Na Podhalu a do XVII w. wyst-
powaa ambiwalencja. Dopki nie utrwalio si okrelenia prawa wooskie-
go, t sam wie oznaczano raz jako zaoon na prawie magdeburskim,
kiedy indziej na prawie wooskim.
Taka bya teoria. W praktyce ci, ktrzy mieli zapewnia bezpiecze-
stwo, dawali si skusi chci atwego zysku, zmieniajc si w przestpcw,
co uniemoliwiao im powrt do normalnego spoeczestwa i zmuszao do
pobytu w lasach, gdzie eby przey, dokonywali kolejnych rozbojw.
W Szaryszu wiele wsi lokowali prawosawni sotysi. Ich mieszkacy za-
chowali ruski charakter etniczny. Sotysi ci, niekiedy z poduszczenia swych
panw gruntowych, organizowali bandy zbjnickie z nadziej na atwy
zysk. Oprcz innych obiektw napadali na plebanie i witynie katolickie,
zabierajc z nich nawet paramenta kocielne. Podsumowujc, Woosi mieli
powany wkad w rozwj zbjnictwa.
Ciekawego odkrycia dokona ostatnio w kiemarskim rejestrze celnym
prof. Feliks Kiryk. Kupcy kiemarscy sprowadzali pod koniec XV w. z Polski
cingula harnassy maiora et minora, czyli pasy harnasiowe wielkie i mniej-
sze. Pochodziy one wedug autora z Podhala i Podkarpacia (tene Studia...,
2006, s. 203). W pasach tych chtnie paradowali wanie zbjniccy harna-
sie. Przynajmniej tak przedstawiani s na licznych rycinach. I tu powstaje
problem nazwy harna. Podug naszej dotychczasowej wiedzy jest ona
pochodzenia wgierskiego. Problematyka tej nazwy wymagaaby osobnych
bada. W kadym razie ma ona metryk redniowieczn. Naley zauway,
e pasy harnasiowe suyy nie tylko ozdobie, ale wykonywane z mocnej
skry, nabijane mosinymi ozdobami, chroniy brzuch i podbrzusze. Std
prawdopodobnie zainteresowanie nimi w Kiemarku.
Wspomniana wyej wyprawa krlewicza na Wgry i walki polsko-cze-
sko-wgierskie spowodoway nasilenie wrogoci midzy Maciejem Korwi-
nem a Kazimierzem Jagielloczykiem. W efekcie w latach siedemdziesi-
tych XV w. pojawiy si na pograniczu polsko-wgierskim grupy rycerstwa
polskiego, nazywajce si braci. Wedug Jana Dugosza usadowili si oni
na Modrej Grze i w Bukowcu, budujc tam obozy warowne, z ktrych
dokonywali napadw na okoliczne miejscowoci. Kronika Jana z Turca in-

23
formuje, e obozy te znajdoway si w Szaryszu i w Zemplinie, na co ze-
zwolili Pernyi i Rozgonyi, majcy tam swoje dobra i popierajcy Kazimie-
rza. Z braci rozprawi si krl Maciej. Rozbroiwszy ich, kaza im wrci
do Polski o ebraczym kiju i urzdzi wypraw odwetow. Zniszczy kilka
miejscowoci na Podkarpaciu, dopki nie wypary go wojska polskie. Pokj
midzy Polsk a Wgrami w Starej Wsi Spiskiej w 1474 r. unormowa m.in.
sprawy pogranicza. Akcje wzmiankowanego rycerstwa jako ywo przypo-
minaj dziaania bratczykw.
Po 1485 r. pojawiy si na pograniczu polsko-wgierskim liczne, do-
brze zorganizowane bandy, skadajce si najczciej z Woochw. Najbar-
dziej znana jest banda Fedora Hlawatego, rozbijajca na pograniczu w latach
14921494 na rozlegym terytorium od Orawy po Przemyl. To spord jej
grona wyszed znany list ultimatum do mieszczan bardiowskich z da-
niem okupu za czterech ujtych i straconych w Bardiowie czonkw bandy.
Poniewa list ten by wielokrotnie publikowany, rwnie w Polsce przez nas
i przez Stanisawa Srok, nie bdziemy tu nim bliej si zajmowa.
Pooenie chopstwa na Wgrzech zaczo si pogarsza za Macieja
Korwina. Krl potrzebowa ogromnych rodkw na utrzymanie swej syn-
nej czarnej armii, odpieranie atakw tureckich i awanturnicz polityk. Nie
waha si wic nakada na chopstwo i mieszkacw maych miast coraz
to nowych ciarw. Najwikszym ciosem bya jednak klska wielkiego po-
wstania chopskiego pod dowdztwem Jerzego Dzsy w 1514 r. Naoono
na chopw nowe nalenoci i wiadczenia, jak paszczyzna. Przede wszyst-
kim chopi zostali obrceni w wieczystych poddanych i przywizani do zie-
mi. Brak siy roboczej w dominiach powodowa jednak, e monowadcy
przywabiali na swe majtki lub sprowadzali si poddanych gwnie z dbr
szlachty, ktra nie bardzo bya w stanie przeciwstawi si temu procedero-
wi. Oprcz wic drastycznego pogorszenia si sytuacji poddanych pojawio
si nowe pole bezprawia.
W Polsce pogorszenie si losu chopstwa wprowadziy statuty piotr-
kowskie z 1496 r. Na szczcie przez duszy czas nie byy one cile prze-
strzegane, zwaszcza na Podhalu, gdzie osadnictwo zaczo si dopiero na
dobre rozwija. Natomiast niekorzystnym zjawiskiem byo pojawienie si
folwarkw i wzrost w zwizku z tym paszczyzny (folwark w Szaflarach
powsta w 1494 r.)
Reasumujc, zbjnictwo naley cofn co najmniej do poowy XV w.,
kiedy to nasili si szereg opisanych wyej zjawisk, sprzyjajcy wykszta-
ceniu si tego zjawiska. Podzia na rozbj i zbjnictwo, ktre jakoby miao
egzystowa w XVI-XVIII stuleciu jest dziewitnastowiecznym wymysem li-
terackim. W istocie klasyczne zbjnictwo te byo rozbojem, powodowanym
chci atwego wzbogacenia si, mimo jego gloryfikacji przez tradycj ludo-
w i estymy, jak darzyli zbjnikw romantycy.

24
Bibliografia
Dokumenty polskie z archiww dawnego Krlestwa Wgier, wyd. i opr. S. A.
Sroka, t. I (do 1450 r.), Krakw 1998, t. II (do 1480 r.), Krakw 2000.
W. Felczak, Historia Wgier, Wrocaw 1966.
F. Kiryk, Zwizki handlowe i kulturalne miast maopolskich ze Sowacj,
Historick tdie 41/2000.
F. Kiryk, Studia nad wymian towarow Polski z Wgrami w XV wieku,
Studia Historyczne XLIX/2006.
M. Mikoajczyk, Z dziejw zbrodni i kary w dawnej Polsce. ywot i proces
Antoniego Zotkowskiego, zbjnika z Pcimia, Katowice 2001 (rec. H. Ru-
ciski, Wierchy 67/2001).
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda historyczna,
folklor i literatura polska, Krakw 1973.
H. Ruciski, Ultimatum zbjnickie do mieszczan Bardiowa z 1493 roku na
tle stosunkw w zachodnich Karpatach, Wierchy 54/1987 (tame tekst
listu ultimatum).
H. Ruciski, Dzieje polityczne Spiszu do koca XV wieku, [w:] Terra Scepu-
siensis. Stan bada nad dziejami Spiszu, Lewocza-Wrocaw 2003.
S. A. Sroka, Rozboje na pograniczu polsko-wgierskim w XV wieku, [w:] Wo-
k kontaktw dawnych ziem wgierskich z Polsk w redniowieczu,
Bydgoszcz 2002.
S. A. Sroka, List zbjnikw dyplomatyczne kuriozum, [w:] Szkice bardiow-
skie, Krakw 2003 (tame tekst listu).

25
Feliks Kiryk
Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej
w Krakowie

Przyczynki do dziejw zbjnictwa-beskidnictwa


na pograniczu polsko-sowackim w XV-XVIII wieku

Uczestniczymy w wielodniowej konferencji na temat zbjnictwa. Promuje


ona referaty o tematyce przewanie historycznoliterackiej. Niewielu referen-
tw podjo bowiem problematyk zbjnikw-beskidnikw z pozycji historii.
Nie mog zapowiedzie, e rwnie moje wystpienie wyprostuje te zachwia-
ne proporcje tematyczne. Trzyma si bd jednak konkretw, poruszajc nie-
ktre udokumentowane wtki z zakresu bogatej historii zbjnictwa.
Pierwszy z nich dotyczy chronologii ruchw zbjnickich. W dotychcza-
sowych rozwaaniach na ten temat dominuje posta Janosika, ktrego krtki
ywot przypad na lata przeomu XVII i XVIII stulecia, za sabo znana dzia-
alno zbjnicza na lata 1711-17131. Mimo to Janosik zaciy zdecydowanie
na historii zbjnictwa. Wielu badaczy jest nawet skonnych (zwaszcza na So-
wacji) postrzega go jako bohatera narodowego. Odmitologizowanie tej syl-
wetki jest cigle wanym zadaniem badawczym.
A przecie zbjnictwo jako zjawisko historyczne istniao o wiele wcze-
niej, a nadto byo uprawiane take po mieci Janosika. Najstarsz znan
dotd wiadomo o zbjnikach zawiera dokument z 1413 r., powiadczajcy
nadanie doywotnio Zyndramowi z Maszkowic przez Macieja, biskupa prze-
myskiego, wsi Przysietnicy pod Brzozowem w ziemi sanockiej. W zamian
Zyndram by zobowizany do obrony ycia i mienia poddanych przed Ta-
tarami oraz przed grasujcymi tam czsto zbjnikami beskidzkimi2. Jest to

1
Zob. S. Sroka, Rozboje na pograniczu polsko-wgierskim w XV wieku, [w:] Wok kontak-
tw dawnych ziem wgierskich z Polsk w redniowieczu, Bydgoszcz 2002, s. 113 oraz s. 122
(gdzie podane prace na ten temat pira innych autorw).
2
...quo villam Przesietnica (iuxta Brzozow) Zyndramo de Maszkowice ad dies vitae ip-
sius cedit cum onere bona episcopalia defensandi. Defensio illa non tantum contra Tartaros
necessaria fuit, sed et contra latrones Beskidenses (in montibus Carpaticis), qui saepius in
his submontanis regionibus rapinas exercerunt. Premislia Sacra sive series et gesta episcopo-

26
wiadomo wana, ale przestudiowanie materiaw rdowych z przeomu
XIV i XV w. moe dostarczy w tej mierze ustale wczeniejszych. Nie cho-
dzi tu jednak o cis dat roczn. Wiadomo, e zbjnictwo byo zajciem
o charakterze rabunkowym i na tym tle nierzadko zbrodniczym. Warunki
do jego uprawiania uatwiaa przyroda grska, obfitujca w lene prze-
cze i przesmyki, dogodne do ukrycia si i urzdzania zasadzek. Kolejnym
uatwieniem bya sabo wadzy pastwowej, ktra nie zabezpieczaa nie-
tykalnoci mienia i ycia przed zoczycami. Czynnikiem zachcajcym do
uprawiania upiestwa byo pojawienie si w XIV w. na drogach handlowych
mieszkacw miast, a take osad wiejskich, ktrzy trudnili si wymian
towarow ze Sowacj, czyli wczesnymi Grnymi Wgrami. Nie oznacza
to jednak, e proceder zbjnictwa nie by dotd znany. Zaznacza si na
szlakach handlowych o wiele wczeniej ni powstay nasze miasta lokacyj-
ne, tyle e pozostawa zjawiskiem zapewne stosunkowo rzadkim i przez to
niezarejestrowanym przez rda.
Stanlimy zatem przed problemem drugim terytorialnym. Rabunki to-
warw na drogach handlowych miay w tamtych czasach miejsce nie tylko na
grzystych terenach Polski poudniowej, zdarzay si te nierzadko na obsza-
rach nizinnych. A jednak nie potrafilibymy tam dopatrywa si zbjnikw, lecz
tylko zwykych zoczycw. Zbjnictwo zatem jest swego rodzaju fenomenem
karpackim, tatrzaskim i beskidzkim. Tu wanie obroso w legend i stao si
wanym skadnikiem tradycji gralskiej w Polsce i na Sowacji, a przez to mo-
tywem bogatej twrczoci literackiej i plastycznej obydwu narodw. Ruch ten
powizany z Tatrami i Beskidami czy si cile z histori Maopolski poudnio-
wej i czciowo lska Cieszyskiego z jednej strony, za z Morawami i Sowacj
z drugiej. Zbjnicy w Polsce dziaali najintensywniej na obszarze Beskidw,
dlatego wydaje si, e bardziej pasuje do nich nazwa beskidnicy.
Sprawa kolejna dotyczy pytania: czy zbjnictwo-beskidnictwo byo zja-
wiskiem o charakterze regionalnym lub nawet lokalnym, czy te znacznie
szerszym? Gdy bierzemy pod uwag ich siedziby, skonni jestemy do sdu, i
by to ruch ograniczony do Beskidw i Pogrza Karpackiego. Kiedy spoglda-
my na zbjnictwo od strony skutkw gospodarczych i politycznych, musimy
podkreli, i byo ono wanym problemem dla wadzy pastwowej. Z tego
powodu zajmoway si nim nierzadko najwysze czynniki w pastwie, nie
wyczajc krla3. Z przytoczonych w przypisie 3 przykadw wynika, e nale-

rum r. l. Premisliensium, ed. F. Pawowski, Cracoviae 1869, s. 80. Por. A. Fastnacht, Sownik
historyczno-geograficzny ziemi sanockiej w redniowieczu, cz. 3, Krakw 2002, s. 71-72; K.
Pieradzka, Na szlakach emkowszczyzny, Krakw 1939, s. 37.
3
W 1448 r. mia miejsce zjazd w Sanoku z udziaem krlowej Zofii, kanclerza krlestwa
Jana Koniecpolskiego, biskupa przemyskiego Piotra i innych dygnitarzy w sprawie bezpie-
czestwa na drogach, poskramiania band rozbjniczych, zwaszcza na drogach do Bardiowa,
zob. Dokumenty polskie z archiww dawnego krlestwa Wgier, wyd. S. Sroka, t. I, Krakw

27
y odrnia dziaalno rozbjnicz i upiesk kup niewypaconych odakw
i rozbjnikw szlacheckich od napadw rabunkowych, podpale wsi i mia-
steczek, dokonywanych przez zbjnikw-beskidnikw, rekrutujcych si prze-
wanie z ludnoci wieniaczej (Woochw, grali i chopw wsi pogranicza).
Ich zejcie na drogi rozboju i upiestwa nie zawsze (lub nie tylko) miao na
celu rabunek mienia. Znajdujemy bowiem przykady rdowe wskazujce na
akty zemsty ludzi pokrzywdzonych przez szlacheckich panw gruntowych4,
przy czym w gr mogo wchodzi pozbawianie poddanych lepszych gruntw,
zawyenie obcie feudalnych, a nawet sprawy osobiste, jak uwiedzenie on,

1998 (dalej cyt. Dokumenty polskie), nr 94 i por. nr 95, 118; A. Fastnacht, Sownik, t. 3, s. 126).
W kocu sierpnia 1463 r. w zamku w Niedzicy pod Czorsztynem spotkali si Jakub z Dbna
starosta generalny krakowski ze Stefanem Zapoly, upanem spiskim i wspdziedzicem
Kiemarku. Celem spotkania byo podjcie decyzji dotyczcych uspokojenia pogranicza, przy
czym strona polska zarzucaa wgierskiej, e dopuszcza do napadw, rabunkw i zniszcze
we wsiach i miastach polskich, w tym zwaszcza ze strony Tomasza Tarczy, starosty na za-
mku w Lipanach, ktry spldrowa wsie kresu muszyskiego, zob. Dokumenty polskie, t. II,
nr 191-194. Uwolnione od dziaa wojennych kupy odactwa wgierskiego napaday na po-
udniowe ziemie polskie, przy czym najwiksze spustoszenia spowodowa wspomniany na-
jazd Tarczy w 1474 r. (por. F. Kiryk, Jakub z Dbna na tle wewntrznej i zagranicznej polityki
Kazimierza Jagielloczyka, Wrocaw 1967, s. 66 i in.; K. Baczkowski, Najazd wgierski na
Podkarpacie, Rocznik wojewdztwa rzeszowskiego, t. 9, 1978, s. 130-131); M. Antoniewicz,
Zamki na Wyynie Krakowsko-Czstochowskiej, Kielce 1998, s. 162-187. Rwnie bratobjcza
wojna o tron wgierski skierowaa w latach 1492-1493 niewypaconych zacinych na drog
rozboju i rabunku (F. Kiryk, Zwizki handlowe i kulturalne miast maopolskich ze Sowacj
w XV i XVI stuleciu, Historick tdie 41, Bratislava 2000, s. 22, przyp. 92; K. Baczkowski,
Walka o Wgry w latach 1990-1992, Krakw 1995, s. 95-98 i n.). Podobne zamieszki miay
miejsce po klsce pod Mohaczem w wojnie z Turkami i w okresie walki o tron w latach 1526-
1532 na Wgrzech, kiedy kupy odakw i chopw raboway i paliy wsie polskiego pogra-
nicza. A i pniej nie brakowao podobnych wydarze, a take napadw zbjniczych, anga-
ujcych najwysze czynniki pastwowe. W 1549 r. doszo do porozumienia krla Zygmunta
Augusta z Habsburgami na tle wzajemnej pomocy w umierzaniu buntw poddanych, w tym
take beskidnikw (Historia Polski, t. I, cz. 2, pod red. H. owmiaskiego, Warszawa 1957,
s. 226). Z 1626 r. oraz z lat pniejszych (1642-1643, 1647, 1649, 1650, 1658, 1659) pochodz
uchway szlachty sejmiku zatorskiego o zwalczaniu zbjnictwa (Materiay do dziejw zbj-
nictwa gralskiego z lat 1589-1782, Lublin-d 1952, s. 172). W 1626 r. take Konstancja,
ona krla Zygmunta III, nadaa 5 maja ywcowi ordynacj, w ktrej czytamy, e mieszczanie
maj sucha miejscowego zamku w sprawach poskramiania zbjnikw, ktrzy si w pobliu
znajduj (tame, s. 189). Pn jesieni 1656 r. wystawiono Janowi Grockiemu, burgrabiemu
bieckiemu, zwolnienie od wyprawy wojennej, zobowizujc go rwnoczenie do zwalczania
zbjnictwa (tame, s. 187).
4
Przykadw tego dostarcza z poowy XVI w. m.in. Nowotaniec, wo Hieronima Stano
w ziemi sanockiej, nkany napadami i rabunkami byda oraz podpaleniami przez beskidni-
kw, rekrutujcych si z okolicznych wsi osadnictwa wooskiego, w tym te poddanych dzie-
dzica dbr. Zob. Regestr zoczycw grodu sanockiego 1554 -1638, wyd. O. Balzer, Lww
1891, nr 10, 17,18, 31, 38; W. Sotys, Stosunki ziemi sanockiej z poudniowym ssiadem
w wietle Regestru zoczycw grodu sanockiego, Rocznik Sanocki, t. 2, 1967, s. 71-74; por.
te F. Kiryk, Bukowsko i Nowotaniec piset lat ssiedztwa, Rocznik Sanocki, t. 9, 2006 (w
druku).

28
crek itp. Taki zbjnik-mciciel najczciej zyskiwa przychylno ludnoci pa-
sterskiej i chopskiej obszarw pogranicza po obu stronach Karpat.
Wikszo zbjnikw-beskidnikw trudnia si jednak rozbojem i ra-
bunkiem z chciwoci w nadziei polepszenia swojego losu przez zgromadze-
nie rodkw materialnych, zabierajc je innym, niekoniecznie bogatym panom
z dworw i folwarkw szlacheckich, bo rwnie ludnoci wieniaczej, a take
kocioom parafialnym i klasztorom5. W poowie XV w. by zagroony mi-
grd. W 1455 r. na bramie miasta zostao powieszone pismo z pogrkami.
Jego autorami byli kmiecie, poddani zamku w Makowicy pod Bardiowem,
ktrzy z powodu stracenia ich czowieka ze wsi Komloszw, dali satysfak-
cji pod grob spalenia miasta6. Groba ta zostaa speniona w 1474 r., tyle e
przede wszystkim przez najedcw pod wodz starosty Makowicy Tomasza
Tarczy oraz zbjnikw (malefactores). Nie tylko zniszczyli oni osad miejsk,
lecz take ogoocili z naczy i sprztw liturgicznych koci, nie oszczdzajc
nawet mensy otarza w poszukiwaniu relikwii7. W 1484 r. zwrcono kocioo-
wi w Niedwiedziu szczliwie odzyskane krzy srebrny et aliarum rerum ex
ecclesia Niedzweczensi olim amisarum8. Zniszczenia przez zbjnikw doznaa

5
Niemao takich napadw na domy wiejskie i ogoacanie ich ze sprztw domowych
oraz byda przekazuje korespondencja miast (i niektrych wsi) z Bardiowem. Przytoczymy
tu tytuem przykadu list Lazara Miejskiego z 1600 r., ktry jako sotys tego Miastka i zarazem
wjt krisu muszyskiego zawiadamia bardiowian, e uprowadzono z Miastka wou, was-
no Semena Septaka, i prosi, aby ujtego zoczyc przypiekli mocno dla wydobycia ode
wiadomoci o miejscu pobytu innych zbjnikw, bo za wiele ich, e nie wiemy, jako przed
nimi statki chowa, bo nas barzo kradn (OAB, nr 2391, 2392; por. F. Kiryk, Miasta kresu
muszyskiego w okresie przedrozbiorowym, Przemyskie Zapiski Historyczne, r. 4-5, 1987,
s. 11). Wiele przykadw takiego zbjowania przytacza cytowany wyej Rejestr zoczycw
grodu sanockiego (passim), a take Chronografia albo Dziejopis Zywiecki, wyd. S. Grodziski
i I. Dwornicka, ywiec 1987. To drugie rdo zarejestrowao np. e Samuel Chrapkowski
z Gieratowic zosta skazany w 1616 r. na mier, bo krowy wykrada i zabija, a kad ze
skry odarszy, sprzedawa (s. 130). Podobnie czynia kompania Sebastiana Burego, ktry
uprowadza bydo i zabiera ubiory, obuwie i inne mienie wieniacze, a nawet wykrada (w
1624 r.) miody, cinajc w celu uatwienia rabunku drzewo z barci (s. 240, 159). W 1626 r.
zbjnicy napadli na Siekierczyn koo Limanowej, wo Tobiasza Jakliskiego, w ktrej
szukali pienidzy. Niedugo potem uderzyli na dwr w Barcicach, ale biciem dzwonw na
trwog ich wyposzono. Przypomnieli sobie o dworze Jakliskiego, ktry pod wodz Szarka
i Czarnoty, doszcztnie zupili i spalili. Z Siekierczyny udali si do Nowego Scza, lecz tu
ich spostrzeono i zaczto dzwoni na gwat, wobec czego odeszli i udali si w kierunku
Tymbarku (E. Dugopolski, Z ycia zbjnikw tatrzaskich, Pamitnik Towarzystwa Tatrza-
skiego 1912, s. 39-48). Przykadw rabunkowej dziaalnoci beskidnikw spotykamy wiele
w dawnym powiecie szczyrzyckim oraz ziemi bieckiej (w odniesieniu do powiatu bieckiego
skrupulatnie zebra je T. lawski w rozprawie Beskidnicy ziemi bieckiej, [w:] Biecz. Stu-
dia Historyczne, Wrocaw 1963, s. 413-428, za do ziemi sanockiej, cytowany przed chwil
W. Sotys, Stosunki ziemi sanockiej, s. 76-79 i n.).
6
Dokumenty polskie, t. II, nr 135.
7
Tame, nr 260; por. K. Baczkowski, Najazd wgierski na Podkarpacie, s. 130-131.
8
Archiwum Pastwowe w Krakowie (APKr.), Consularia Cracoviensia 430, s. 52.

29
te w 1492 r. Piwniczna, ktr krl zwolni z tego powodu na osiem lat od po-
datkw9. Wymienione wyej napady mona czy z wojn, ktr Jan Olbracht
prowadzi z swoim bratem Wadysawem o tron wgierski. Wojny stwarzay do-
godne warunki dla dziaalnoci zbjniczej, uatwiay bowiem uniknicie odpo-
wiedzialnoci za czyny upiecze i zbrodnicze. Z gr sto lat pniej beskidnicy
doszcztnie spalili Muszyn i obrabowali muszyski koci. Rozbili nawet o-
tarz wielki w celu wydobycia relikwii w. Piotra i Pawa10. Wielokrotnie by rw-
nie napadany i upiony koci w Rymanowie. Beskidnicy ograbili go w 1635
oraz 1647 r.11, wyzyskujc zamieszanie w kraju, wywoane ruchami chopskimi
na Ukrainie. W 1571 r. zapisano, e zoczycy kradn i wielkie szkody czyni
tu w Rymanowie. Owi predones Ungaricales kradli nagminnie nie tylko bydo,
lecz take odzie, obuwie oraz sprzty domowe, a nawet (1597) rozpowszech-
niali faszyw monet12. Feralnym dla Rymanowa dniem by 3 maja 1677 r.,
kiedy opryszkowie z Wgier i Bieszczadw obrabowali koci, a take zabili
i poranili (posiekli) wielu ludzi, w tym wartownikw miejskich13. Zrabowane
i ukradzione mienie zbywali za Karpatami na Sowacji oraz na miejscowych tar-
gach i jarmarkach. W aktach sdu kryminalnego kresu muszyskiego zapisano
pod 1649 r., e zbjnicy-beskidnicy sprzedawali zrabowane przedmioty oraz
bydo na jarmarku w Grybowie. Tu zbjnik Tymko Nichniak ukrad w 1719 r.
m.in. kontusz, nalecy do mieszczanina grybowskiego14.
Beskidnicy kradli nie tylko kosztownoci, pienidze, konie lub byd-
o, zabierali take dokumenty dotyczce praw wasnociowych, przywileje
miejskie, w tym dokumenty lokacyjne. W 1448 r. bracia Ryczo i Hync zabrali
i wywieli do zbjeckiego zamku Lednicy (pogranicze Sowacji i Moraw)
przywileje miejskie ywca w nadziei, e miasto je wykupi15, za w poowie
XVII w. skradziono przywilej na soectwo wsi Szulin koo Forbasw na
Spiszu. Jak przekazuj rda historyczne, z dworu sotysiego zabrano rw-
nie rne rzeczy domowe 16. Inny napad zbjniczy na ywiec nastpi 17
wrzenia 1625 r., kiedy beskidnicy obrabowali miejski myn podzamkowy
oraz dom Szymona Namysowskiego w przylegoci miejskiej o nazwie Ru-
dza, zastrzelili mieszczanina Jana Bielowicza i odeszli bezkarnie pod oson

9
MS IV.
10
F. Kiryk, Miasta kresu muszyskiego, s. 33.
11
Tene, Rymanw. Dzieje miasta i Zdroju, s. 29.
12
Tame.
13
Tame.
14
Starodawne Prawa Polskiego Pomniki, t. IX. Krakw 1889, s. 25 i por. s. 62.
15
E. Janota, Wiadomo historyczno-jeograficzna o ywiecczynie, Cieszyn 1859, s. 6.
16
Lustracja wojewdztwa krakowskiego 1659-1664. Wyd. A. Falniowska-Gradowska
i F. Leniak, t. II. Warszawa 2005, s. 722.

30
nocy17. W tradycji miejscowej gniazdami zbjnickimi byy gry Pilsko oraz
Syfron, inaczej Taniecznik koo Jeleni, a take Biaa nad wsi Cicem18
Ksigi sdowe przekazay sporo informacji o zbjnictwie grupowym,
zorganizowanym przez zbjnicze grupy opryszkw na czele z osawionymi
prowodyrami, ktrych nazywano harnasiami lub hetmanami. Wiadomoci
zachoway si take o zbjnictwie indywidualnym, dokonywanym w poje-
dynk, wzgldnie przez dwie lub trzy osoby19.
Zauwaylimy ju, e wielkie rozbjstwa i rabunki towarzyszyy konflik-
tom wojennym krlestwa polskiego z Wgrami, potopowi szwedzkiemu oraz
powstaniom chopskim. Na podstawie ksigi wjtowskiej Biecza z lat 1549
169320 udao si obliczy, e torturowani podczas ledztwa opryszkowie zdra-
dzili ponad 170 imion i nazwisk swoich kompanw, przy czym ponad poow
z nich stanowili beskidnicy z ziem Polski poudniowej, nieco mniej zbjnicy
sowaccy21. W 1662 r. trzy kompanie beskidnikw grasoway w pastwie y-
wieckim. Rozbi je Stefan Bidziski, rotmistrz wojsk krlewskich, a hetma-
nw zbjnickich Klimczaka, Mizi, yniowskiego oraz ich podkomendnych
stracono22. W 1680 r. na ziemie Polski poudniowej przedosta si na czele 25
zbjnikw sawny herszt zbjniczy Marcin Portasz (alias Dzigoszyk) rodem ze
sowackiej Bystrzycy. Rabowa i pali wsie i miasteczka na Wgrzech, w Au-
strii, Czechach, na lsku oraz w Maopolsce poudniowej, upic tu zapami-
tale zwaszcza dwory i folwarki szlacheckie. Rozpoznany przy sprzeday sre-
bra amanego w Krakowie, wyrwa si z opresji, ale wpad w rce wczesnej
sprawiedliwoci w ywcu, gdzie go stracono. Dodajmy przy tym, e egzekucji
dokona sprowadzony z Krakowa mistrz tortur kat Jurek, ktry na oczach
mieszkacw miasta wydar mu dwa pasy skry na plecach, uci rce, a na
ostatku powiesi go jako hetmana zbjnikw na haku za ebro23. Ale zbjstwo
grasowao nadal. W tym czasie w ywcu zosta stracony Maciej Wakua, dzie-
sitnik zbjniczy, sucy pod rozkazami hetmana Marcina Portasza. Za kra-
dzie skarbu paskiego w zamku ywieckim zosta city w 1693 r. zbjnik
Pawe Kupczak, za trzy lata pniej (1696) dziewiciu zbjnikw za napad
17
Chronografia albo Dziejopis, s. 257-258.
18
Tame, s. 7-8, 247; por. Materiay do dziejw zbjnictwa gralskiego z lat 1589-1792, opr.
S. Szczotka, Lublin- d 1952, s. 11.
19
Z bogatych w informacje i konkretnych zezna gonego zbjnika Jzefa Baczyskiego
z 1736 r. wynika, e dziaa w grupie 4-7 osb, operujc gwnie w ywiecczynie, Wado-
wickiem, Nowotarskiem i Mylenickiem (Dobczyce). Omija kocioy i klasztory, zabierajc
pienidze, odzie, obuwie, sprzty i naczynia z metali szlachetnych gwnie z dworw i fol-
warkw szlacheckich. Zob. S. Szczotka, ywot zbjnicki Jzefa Baczyskiego zwanego Ska-
wickim (Odb. z Kwartalnika Etnograficznego Lud, t. 34, 1936), Lww 1937, s. 3-16.
20
Archiwum Pastwowe w Krakowie (APKr) rps dep. 6.
21
T. lawski, Beskidnicy ziemi bieckiej, s. 419.
22
Chronografia albo Dziejopis, s. 206.
23
Tame, s. 246.

31
i rabunek miasta w r. 169524. Herszta tej grupy, Tomasza Manego, mczono
na rynku, wydzierajc mu dwa pasy na plecach, po czym na grze Grjec
ucito mu obie rce i wbito na pal. Z kolei jego kompanw przybito i po-
wiartowano na prgierzu w rynku. Wspomnianego ju Wojciecha Klimczaka
wraz z towarzyszami stracono w Owicimiu, tyle e Klimczak jako hetman
zbjnicki zosta powieszony na haku, a jego podkomendni powiartowani25.
Dodamy tu jeszcze, e 13 lutego 1705 r. omiu beskidnikw wydostao si
z wizienia zamkowego w ywcu, ale zaalarmowani mieszczanie pomogli
stray wyapa ich, po czym oddali oni garda w ywcu i w Cieszynie. By
wrd nich gony zbjnik Kazimierz Gradek z Lipowej. W 1726 r. miaa miej-
sce napa beskidnikw na zamek w lemieniu i rabunek pienidzy paskich.
Wzmacniano zabezpieczenia, zintensyfikowano obawy, ale napady i rabunki
nie ustaway. W 1729 r. ujto dziesiciu kolejnych beskidnikw, ktrych na-
stpnie pozbawiono publicznie ycia na rynku ywieckim26.
Postrachem kupcw, wocych towar na sprzeda, a take mieszka-
cw wsi Podkarpacia, bya skompletowana z chopw pochodzenia woo-
skiego kompania Fedora Gowatego (Hlavatego), ktry napada w ostatniej
dekadzie XV w. rwnie na Bardiw. Jako rekompensat za stracenie tam
kilku towarzyszy, ludzi dobrych i niewinnych, zada Gowaty od bardio-
wian 400 florenw w zocie, groc zniszczeniem miasta. Ze wzgldu na
osobliwie napisany list z pogrkami z r. 1493, ktry zachowa si w archi-
wum bardiowskim, dziaalnoci zbjnicz Gowatego zajmowao si wie-
lu badaczy. Pene opracowanie tego epizodu z bogatej historii zbjnictwa
zawdziczamy nieyjcemu ju historykowi sowackiemu Aleksandrowi
Husavie27. Pogrki Gowatego nie byy prne. W 1499 r. ograbi on miesz-
czan z pienidzy, narzucajc im kontrybucj, za w kolejnym napadzie na
przeomie czerwca i lipca spali cae miasto28.
Miejscowociami najbardziej znienawidzonymi przez beskidnikw Go-
watego byy: Orawa, Mura, Dunajec (Nowy Targ), Rymanw, Sanok i Prze-
myl. Naley do nich doczy jeszcze migrd, Biecz, Muszyn, Nowy Scz,
ywiec i Owicim. Wikszo z tych miast miaa tzw. prawo miecza, co
oznaczao, e dokonywano w nich jawnie sdw nad schwytanymi zbj-

24
Tame, s. 247, 258.
25
Tame, s. 258 i por. 260.
26
Tame, s. 296, 560, 645.
27
O innosti zbojnickych druin na severowhodnom Slovensku na konci XV stor. Bardejo-
vsk vhrazn list vo svetle historie, Historick tdie, t. 2, 1956, s. 181-215; por. T. lawski,
Beskidnicy ziemi bieckiej, s. 414. Zajmowaem si nim rwnie przy opracowaniu dziejw
Rymanowa (op. cit., s. 29), a ostatnio przypomnia o tym szczeglnym licie S. Sroka, Szkice
bardiowskie, Krakw 2003, s. 65-71 (tam te podobizna zabytku i peniejsza o nim lista opra-
cowa).
28
A. Husava, jw.; F. Kiryk, Rymanw, s. 29.

32
nikami i wykonywano publiczne egzekucje. By to stary, redniowieczny
zwyczaj, swego rodzaju theatrum organizowane przez wadze pastwowe
oraz miejskie.
Zbjnikw za otrostwa cigano zapamitale. Miay ich dosy dwory
i folwarki monarsze, szlacheckie i kocielne, a take miasteczka i zwyke
wioski. Zagroenie napadami nasilao si zwaszcza w czasie wypraw wo-
jennych, gdy w zamkach i miastach nie byo wystarczajcych do obrony si
zbrojnych. Powoywano wtedy pospolite ruszenie szlachty (jak np. ju w XV
w. szlachty szczyrzyckiej), a take mieszczan i chopw29. W 1645 r. ustalono
w Proszowicach na sejmiku szlachty wojewdztwa krakowskiego podatek
z miast i wsi powiatu bieckiego na utrzymanie 20 harnikw dla tropienia
i tpienia zbjnictwa30, a biskup krakowski Piotr Tylicki wyda w 1647 r. (na
podstawie zarzdzenia poprzednika, biskupa Jakuba Zadzika z 1638 r.) ordy-
nacj dla Muszyny i Tylicza. Nakazywa w niej (w zwizku z uaktywnieniem
si beskidnikw, napadajcych na wozy kupieckie, rabujcych i podpalaj-
cych domostwa), aby kady mieszczanin dysponowa rynsztunkiem wojen-
nym, to jest muszkietem, rusznic, szabl, adownic, siekier, za komor-
nik kos osadzon na sztorc. Obciy te oba miasteczka obowizkiem
utrzymywania harnikw oraz wystawiania 10 pachokw na wart w zamku
muszyskim31. Jednym z miast najbardziej znienawidzonych przez beskid-
nikw bya Muszyna, miaa bowiem prawo miecza. Zoczycy w Muszynie
byli cinani jak nas informuje list starosty muszyskiego Jana Wolskiego
z kwietnia 1463 r.32 przez kata sprowadzanego z Bardiowa. Do obowiz-
kw poddanych wsi Krlowej Ruskiej w Sdeckiem naleao trzymanie war-
ty po 3 razy w tygodniu i chwytanie rozbjnikw, a nadto strzeenie bez-
pieczestwa na drodze z Nowego Scza do abowej i dalszych wiosek kresu
muszyskiego33. Take na miecie Poprad ciy obowizek utrzymywania

29
Chronografia albo Dziejopis, s. 39. Informacje takie przekazywa Bardiowowi w 1537 r.
dziedzic migrodu Andrzej Stadnicki, proszc miasto o pomoc, bo wielu zbojnikow cignie
z zacinymi (OAB, nr 8508). Ju w 1454 r. wstawia si w Bardiowie za szlachcicem Jerzym
Thuczkim, ktrego zajli zbjnicy z towarem, Krzesaw Wojszyk, dziedzic migrodu (OAB,
nr 737), a w 1459 r. wdowa po Krzesawie, podkomorzym krakowskim, za uwolnieniem
z rk zbjnikw ukasza Wilusza, mieszczanina kronieskiego (OAB nr 1135 oraz 2464; zob.
Dokumenty polskie, t. II, nr 119, 122, 151). Pogranicze byo pene zbjnikw w latach sie-
demdziesitych oraz na przeomie lat osiemdziesitych i dziewidziesitych XV w., a take
w latach 15141530 (OAB, nr 4521, 4552, 4587). W 1588 r. kolejny dziedzic migrodu zawia-
damia Bardiw o kupach zbjniczych, napadajcych na karawany kupieckie (OAB, list z 25
maja, bs.).
30
T. lawski, Beskidnicy ziemi bieckiej, s. 418.
31
F. Kiryk, Miasta kresu muszyskiego, s. 29.
32
Dokumenty polskie, t. II, nr 190.
33
Lustracja wojewdztwa krakowskiego 1659-1664, t. II, s. 557.

33
jezdnych (harnikw) dla gromienia swawolnych ludzi i zbjnikw 34. Sdzi-
my zatem, e zwalczaniem zbjnictwa byy obciane wszystkie osady miej-
skie i wiejskie pogranicza. By to obowizek uciliwy i kosztowny, lecz dla
normalnego funkcjonowania mieszkajcego tu spoeczestwa konieczny35.
Wiadomo bowiem, e na ludno osadnictwa wooskiego nakadano ju od
lokacji obowizek czuwania nad bezpieczestwem podrujcych, ochrony
ich przed zoczycami oraz zbrojnego wspomagania organizowanych przez
starostw i burgrabiw wypraw przeciw zbjnikom i sprawcom napadw
dokonywanych przez innych nieprzyjaci krlestwa. Woosi byli w zwizku
z tym uzbrojeni, a ich gotowo wojenna bya co jaki czas kontrolowana36.
Rycho gotowo ta okazaa si problematyczna. Wikszo bowiem beskid-
nikw Pogrza rekrutowaa si w XVII i XVIII w. z ludnoci wooskiej37.
Za udzia w rozbojach, rabunkach i podpaleniach groziy surowe kary.
Mao ktry z ujtych zbjnikw ocali gow, aden nie unikn tortur, a jak
przey, opuszcza wizienie okaleczony. Istniaa milczca zgoda dotyczca
tego, e zoczyca zasuguje na najwyszy wymiar kary, a sam przebieg
sdu i egzekucji wyroku byy widowiskiem publicznym, niewtpliwie dla
odstraszenia chtnych do uprawiania zbjnictwa. Nikt si temu nie przeciw-
stawia i nikt si temu nie dziwi. Koci dba zaledwie o to, aby skazany po
opartym na torturach ledztwie, wyspowiada si.
Egzekucja wyroku skazujcego na mier bya zorganizowanym spek-
taklem i odbywaa si w miejscach publicznych, przewanie w rynku mia-
sta, w obecnoci tumw ludzi. Jej reyserem i wykonawc by od wie-
kw mistrz tortur, czyli kat. Nie w kadym miecie by jednak tak wysoce
wykwalifikowany specjalista. Z tego, co na ten temat zostao ju napisane,
wynika, e kata na stae zatrudnia Krakw, Owicim, ywiec (do ktrego
sprowadzano czasem te mistrza z Cieszyna), a na Podkarpaciu Biecz, Sa-
nok oraz Przemyl. Z usug kata bieckiego korzysta migrd, z Bardiowa
za sprowadzano kata do Muszyny.
Z zachowanych przekazw rdowych wynika, e najwikszym powo-
dzeniem cieszy si na Podkarpaciu kat biecki. Ksiga miejska Czchowa z lat
14261560 zawiera wiadomoci o wypoyczaniu przez czchowski urzd miej-
ski mistrza tortur z Biecza w celu pozbawiania ycia przestpcw, w tym
zwaszcza napadajcych na wozy kupieckie zbjnikw-beskidnikw. W 1426 r.
zapacono mu za fatyg i robot cztery grzywny, w 1428 jedn, a w 1436 r.

34
Tame, s. 743.
35
Por. F. Kiryk, Miasta kresu muszyskiego, s. 29.
36
Por. Inwentarz zamku, folwarkw i mynw starostwa sanockiego z r. 1558, wyd. A. Fast-
nacht, Warszawa 1948, s. 37. O militarnych powinnociach Woochw zob. G. Jawor, Osady
prawa wooskiego i ich mieszkacy na Rusi Czerwonej w pnym redniowieczu, Lublin 2004,
s. 59-77.
37
W. Sotys, Stosunki ziemi sanockiej, s. 70-73, 89.

34
dwie. Ponadto na koszt miasta kat by ywiony oraz przywoony i odwoo-
ny38. Sprowadzano go rwnie do Wojnicza i innych okolicznych miast. W ar-
chiwaliach wojnickich zachowa si rejestr wydatkw na rzecz bieckiego kata.
Wynika z niego, e staym miejscem zamieszkania mistrza tortur by Biecz, ale
na jego utrzymanie skaday si (po 18 groszy) okoliczne miasta i gdy nie za-
paciy tej skadki, odmawiano im jego katowskich usug. Pi duo (gorzak,
wino, piwo), co sugeruje, e swoje rzemioso wykonywa w stanie nietrze-
wym. Mia pomocnika. W podre do miast, zlecajcych mu robot, udawa
si zwykle pno, pod koniec dnia. Rwnie noc powraca do domu39. By
potrzebny, ale jak mona si domyla y w osamotnieniu i nie cieszy si
sympati, ludzie bardziej si go bali, ni szanowali.
Rzemioso katowskie mg prowadzi tylko czowiek silny fizycznie,
bezwzgldny o twardym jak skaa sercu. Musia te by fachowcem. Sporz-
dzone przez A. Komonieckiego opisy egzekucji wykonywanych w ywcu
przez katw z Krakowa, Owicimia i Cieszyna powiadczaj fachowo
i wyrafinowanie usug katowskich. Oto w 1623 r. Krzysztof Rychalski, byy
dworzanin Mikoaja Komorowskiego, sta si gronym zoczyc i przela-
dowc gwnie kupcw lskich. Rozpoznany i ujty na jarmarku w Cie-
szynie, zosta odstawiony do Karniowa i tam zgin na rozpalonym koniu
miedzianym woony. Pojmany w 1630 r. inny hetman zbjnicki zosta po-
wieszony w ywcu na haku, za jego siedmiu kompanw powiartowano.
Wojciech Miczek ze Sotwiny zosta za rozboje city i powiartowany, co
przeprowadzali w 1688 r. czterej kaci cignici do ywca za wynagrodze-
niem 60 zotych, co A. Komoniecki uzna za sum zanadto wygrowan,
gdy kat z Owicimia wykonaby t robot za 10 zotych. W dniu 27 listo-
pada 1694 r. zgin z rk kata Malcher Talik za rabunki dworw i plebani,
tyle e na rynku ywieckim wydarto mu dwa pasy skry, za na grze
Grjec amano go koem. Dnia 29 tego miesica powieszono za kradzie
zboa w Jeleni Jana Kolika. Z kolei 11 sierpnia 1705 r. miaa w ywcu
miejsce niezwyczajna egzekucja. Oto Malcherowi Motyce z Lipowej za roz-
bj i rabunki wprzd rk, a potym nog u prgu ucito i szubienic na czole
wypalono i tak go puszczono. Przey owe straszliwe mczarnie, leczony za
pienidze przez kata w Owicimiu. Jego towarzysza, Kazimierza Stolarczy-
ka, wbito na grze Grjec na pal40. Przeprowadzanie tak wymylnych tortur
oraz makabrycznych w swym wyrazie, lecz trudnych w wykonaniu egze-
kucji, wymagao duej wprawy i niemaego wyszkolenia. Kaci znali si na
anatomii, nic dziwnego zatem, e umieli leczy okaleczonych ludzi.
38
APKr., rps AD 514, k. 8, 12, 40.
39
J. Szymaski, Biecki kat w Wojniczu, [w:] Ojczyzna blisza i dalsza. Studia historycz-
ne ofiarowane Feliksowi Kirykowi w szedziesit rocznic urodzin, red. J. Chrobaczyski,
A. Jurecki, M. liwa, Krakw 1993, s. 180-81.
40
Chronografia albo Dziejopis, s. 139, 140, 159, 206, 243, 147, 256, 257, 560, 645.

35
Z przytoczonych tu uwag jawi si negatywny wizerunek zbjnictwa,
gdy na jego tre skadaj si nieszczcia tysicy ludzi, setek zupionych
i spalonych miejscowoci, mczarnie schwytanych sprawcw rabunkw
i rozboju, obraz ponury, daleki od utrwalanego przez literatur pikn.
Jeszcze do niedawna dostrzegano w zbjnictwie form chopskiego oporu
przeciwko cikiemu jarzmu poddastwa 41. Ale walk klasow nie da si
wytumaczy wikszoci napadw, rabunkw i rozbojw. By to zatem ruch
o motywacjach zoonych, przewanie jednak przestpczych. Skd bierze
si zatem owiana legend tradycja zbjnikw, zabierajcych mienie boga-
tym, aby rozda je ubogim? Trudno si zdoby w tej mierze na odpowied
kompetentn. Moe jednak yli i tacy, wraliwi na krzywd ludzk harnasie?
W dostpnym nam materiale rdowym oraz opracowaniach o zbjnictwie
takich ludowych bohaterw jednak nie spotkalimy.
Jedynie pikne legendy mwi o szlachetnych harnasiach. Dwie doty-
cz zaoenia Biecza i Bardiowa. Oto herszt zbjnikw o imieniu Becz ro-
dem z Wgier, dziaajcy na pograniczu polsko-wgierskim (ziemia sanocka,
biecka i sdecka), zgromadzi wielkie skarby. Kiedy wpad w rce strani-
kw krlewskich i grozia mu mier, wyprosi uaskawienie za obietnic
zaoenia miasta. Dotrzyma danego sowa. Wdziczni mieszczanie nazwali
to miasto jego imieniem Biecz. Rwnie dwaj bracia, Roman i Krzysztof,
ukrywajcy si na Kamiennej Grze przy Bardiowie, dziki rabunkom zdo-
byli ogromne kosztownoci. Roman postanowi przeznaczy swoje skarby
na zaoenie miasta. Z caej siy rzuci z Kamiennej Gry toporek, czyli
bard i tam, gdzie si on zagbi w ziemi, zaoy miasto, zwane Bardo-fo,
czyli Toporzysko42. Czy takie legendy mogyby powsta w atmosferze niena-
wici czy te niechci do wszystkich zbjnikw?
Koczc swoje wystpienie, pragn si podzieli wiadomociami, wydo-
bytymi z rejestru celnego (lata 1480-1498) Kiemarku na Sowacji, o wywoo-
nych tam m.in. pasach harnasiowych duych i mniejszych. Jak wynika z tego
interesujcego rda, byy one produkowane po stronie polskiej i w znacz-
nych ilociach dostarczane przez kupcw i handlarzy do miast sowackich.
Mona si zatem domyla, e nosili je nie tylko harnasie-przywdcy druyn
zbjeckich, lecz take polscy i sowaccy grale43. Jest to zapewne pierwsza
wiadomo rdowa o harnasiach i owych harnasiowych pasach.

41
Por. S. Szczotka, Materiay do dziejw zbjnictwa, s. 5.
42
S. Udziela, Z poda i dziejw ziemi bieckiej, Krakw 1926, s. 5; zob. te W. Fusek, Biecz
i dawna ziemia biecka na tle swych legend, bajek, przesdw i zwyczajw, Biecz 1939, s. 131
(gdzie take podanie o Sypce oraz o drabie, sympatyczne historyjki o dawnych starciach
zbjnikw z wyzyskiwaczami i gnbicielami prostego ludu). Legendy te przytacza (lub o nich
wspomina) rwnie T. lawski, Beskidnicy ziemi bieckiej, s. 416 .
43
F. Kiryk, Studia nad wymian towarow Polski z Wgrami w XV wieku, Studia Historycz-
ne XLIX, z. 2, 2006, s. 203 i n.

36
Ewa Strauchmann
Gorczaski Park Narodowy

Zbjnickim szlakiem przez Gorce

W okresie od koca XVI do XIX wieku, kiedy w Karpatach notowano


przypadki napadw i rabunkw, odludne Gorce byy doskonaym miejscem
dla zbjnikw. Przez ich teren, na odcinku Mszana Dolna Niedwied
Stare Wierchy Obidowa Klikuszowa, prowadzi redniowieczny szlak
handlowy, tzw. droga krlewska. Na polanie Stare Wierchy staa karczma,
w ktrej odpoczywali podrni. Zarwno ten obiekt, jak i podajcy dro-
g kupcy stanowili atwy up. Niedostpne, zalesione gry, skay i jaskinie
umoliwiay doskonae schronienie. Tutaj czonkowie zbjeckiej grupy mogli
spotyka si bezpiecznie, nie zauwaeni przez niepowoane osoby. Liczne
kryjwki uatwiay skuteczn ochron zrabowanych skarbw. Las dostarcza
poywienia. Letnie zaplecze stanowiy bacwki, pooone wysoko na po-
lanach. Mieszkacy oddalonych od wsi zarbkw pomagali przetrwa zim
i pielgnowa rannych towarzyszy. Panujca w podgrskich wsiach bieda,
a take ch uniknicia rekrutacji do wojska, powodoway, e do kompanii
doczali coraz to nowi modzi mczyni.
Gorce nie wyday swojego harnasia. Jak mwi Stanisaw Przybytek,
mieszkaniec Porby Wielkiej, ktrego opowieci w 1938 roku spisa Tadeusz
Malicki: () tutok u nas po Gorcach po prawdzie zbjnikw nie byo. Sy-
cha byo, ale o innych ze wiata, od Tater i o Orawcak ()1. Niemniej jed-
nak w historycznych dokumentach odnotowano kilka faktw zwizanych ze
zbjnictwem w tej czci Beskidw.
Mieszkacy niektrych gorczaskich wsi zasilali grupy dziaajce poza
terenem Gorcw. Pod koniec XVI wieku w gromadzie Wasyla z abowej byli
Klb z Ochotnicy i Brdka z Tylmanowej2. W I poowie XVII w. w liczcym
ok. 50 osb towarzystwie, dowodzonym przez Grzegorza Kp, karczmarza
z Zagrskiej Woli, przebywali dwaj synowie wjta ochotnickiego Chlipow-

1
T. Malicki, W kolibie na Jaworzynie, Wierchy, t. 16, Krakw 1938.
2
J. Reychman, W sprawie nowych bada nad przeszoci ruchw spoecznych na Podha-
lu, Wierchy, t. 20, Krakw 1950-1951.

37
czyka oraz Baej Janczura i Marcin Rusnak, take pochodzcy z tej miej-
scowoci3.
Kilkakrotnie odpoczywa tutaj ze swoimi kompanami hetman Jzef Ba-
czyski, aktywny w latach 30. XVIII w., ujty w 1735 roku. Jak zezna podczas
przesuchania, z Orawy, dokd schroni si przed pocigiem po napadzie na
browary w Wadowicach i Dobczycach, poszed na teren polskiego starostwa
czorsztyskiego do wsi Ochotnica, w ktrej zimowa. Przez cay ten okres
nikogo nie ukrzywdzi 4. Po kolejnych napadach m.in. na ydowski browar
w Szleszowicach oraz dwory w towni i Sidzinie, wraz z towarzyszami po-
nownie poszed ku lasom porbskim i do wsi Ochotnica. Miejsce to nadawao
si na duszy odpoczynek zbjnicy spdzili tam 7 tygodni, kady w innej
chaupie5. Jedyny odnotowany napad, ktrego dokonaa grupa Baczyskiego
na terenie Gorcw, dotyczy ksidza wikarego w Mszanie Dolnej6. W pobli-
skich wsiach urodzili si kompani hetmana w Ochotnicy Jakub Jancura,
w Tylmanowej Bartomiej Paluch, w Kamienicy nieznany z imienia Lasak.
W wyprawie w okolice Mylenic uczestniczyli trzej inni mczyni z Tylmano-
wej, ktrych nazwisk nie podano7. Std pochodzi take azarczyk, penicy
funkcj podhetmana, pniejszy nastpca Jzefa Baczyskiego8. W Ochotnicy
zatrzymano jednego z czonkw jego kompanii Wojciecha Ninika9.
U podna Gorcw, w Nowym Targu, bya planowana egzekucja dwch
przywdcw zbjnickich: Wasyla Czepca z Grybowa, syna dzwonnika, i J-
drzeja Sawki z Orawy. Do cicia jednak nie doszo obaj zostali zacigni-
ci do krlewskiego wojska10.
O Grzegorzu Dzielskim, dawnym sotysie w Czarnym Dunajcu, dziaa-
jcym na tym terenie w XVII wieku, pisa m.in. Bronisaw Gustawicz11. Dwa
razy G. Dzielski wraz z towarzyszami napadli na dwr Tobiasza Jakliskiego
w Siekierczynie pod Limanow. Potem wystpili przeciwko starocie nowo-
tarskiemu Mikoajowi Komorowskiemu.
W opowieciach mieszkacw Lubomierza pojawia si posta zbjnika
Siarki. Jednak brak rde dokumentujcych jego istnienie.
Wszyscy obawiali si zbjnikw, cho jednoczenie bardzo ich szano-
wali. Czonek tej szczeglnej grupy spoecznej by uwaany za bohatera.

3
S. Czajka, Ochotnica, dzieje gorczaskiej wsi 1416-1986, Prace Karkonoskiego Towa-
rzystwa Naukowego 29, Jelenia Gra 1987.
4
S. Szczotka, ywot zbjnicki Jzefa Baczyskiego zw. Skawickim, Lud 1936.
5
Idem.
6
Idem.
7
Idem.
8
Idem.
9
Idem.
10
B. Gustawicz, Wycieczka w Czorsztyskie, Warszawa 1881.
11
Idem.

38
Przypisywano mu wszelkie zalety ciaa i ducha. Oznacza si zwykle okaza-
postaw, niepospolit si i zrcznoci. Cechoway go: odwaga, obojt-
no na mier, duma, umiowanie wolnoci.
Ju w XIX wieku, w Dzienniku podry do Tatrw Seweryn Goszczy-
ski pisa: Pieni osnute na zbjnictwie s w bardzo wielkiej liczbie; wiad-
cz o pewnym upodobaniu Gralw w tym rodzaju ycia, o silnym pocigu
wewntrznym do niego12. W podobnym duchu wypowiada si ks. Jzef
Tischner w kazaniu wygoszonym pod Turbaczem w 1987 r.: zbjnik to nie
by zwycajny rabu. Zbjnik mio sie, mio miao i uzywo ik po to, coby
rwna wiat. Zbjnik to by cek wolny. To jakby by nosiciel ludzkiej lebo-
dy. Nosili zbjnicy ludzkom lebode po tyk grak. To prowda, ze casem tej
swojej siy uzywo le, na przemoc odpowiado przemocom i za to zbjni-
kw nie kwolimy. Ale kwolimy ik za to, ze nosili ludzkom lebode, ze umieli
tom lebode ceni, ze jom sanowali ponad zycie. I tymu wej o zbjnikak tak
piywomy: Nie wstydcie sie, ludzie, mocie zbja w rodzie. Zbjnik pudzie
w niebo na samiukim przodzie 13.
W wyobrani mieszkacw gr ycie harnasia i jego towarzyszy byo
barwne, ekscytujce, pene przygd i niebezpieczestw. Dlatego ich dzieje
stay si tematem licznych opowieci i legend.
Cho istnieje niewiele dokumentw historycznych na temat zbjnikw
w Gorcach, pami o nich pozostaa dziki tradycji ludowej. O wydarze-
niach z nimi zwizanych mwi nazwy szczytw, polan, ska i jaski. Nie-
ktre kapliczki i kociki oraz zachowane napisy naskalne take czy si
z ich pobytem w tej grupie grskiej. Legendy wskazuj miejsca ukrycia skar-
bw czy egzekucji ludzi wyjtych spod prawa.
Opowieci ludowe o tematyce zbjnickiej
Mieszkacy gorczaskich wsi opowiadaj historie, w ktrych uczestni-
czyli zbjnicy. Cho nigdy nie jest podawany czas, zawsze dokadnie okre-
lone jest miejsce zdarzenia.
Najbardziej znan jest legenda o bacy uwarzonym w tycy. Szaas
jednego z bacw sta dokadnie na szlaku zbjnickim, dlatego wielokrotnie
go nachodzili, proszc o ser. Baca paka, ale dawa c mia robi, kiedy
tamci byli silni i mieli bro. Po pewnym czasie przenis si w inne, mniej
widoczne miejsce na polanie. Jednak i tam go znaleli. Gdy przysali mo-
dego pomocnika po ywno baca zabi go i zakopa w pobliu szaasu.
W odwecie zbjcy wrzucili go do kota z gotujc si tyc. Wydarzenie
to wizane jest z dwoma miejscami: polan Limierze, pooon na grzbie-

12
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, Wrocaw 1958.
13
K. Tischner (red.), Sowo o lebodzie. Kazania spod Turbacza 1981-1987, Krakw
2003.

39
cie czcym Czoo Turbacza i Turbaczyk14, lub polan Wolnica, lec pod
szczytem Turbacza, od strony wschodniej15.
Inna gorczaska opowie o bkajcej si gowie, dotyczy polany
Jaworzyna Kamienicka: Naczelnik jednej bandy zbjeckiej mia podwad-
nego, ktry by od niego urodziwszy, celniej strzela, lepiej skaka, szybciej
biega, zgoa przechodzi go we wszystkim: std zapali si tak nienawici
ku niemu, e go zabi, po zabiciu odci mu gow i zarzuci w pobliski
parw. Ale ta gowa pokazaa si wkrtce na polanie, gdzie byo spenione
zabjstwo, i odtd nie chce jej opuci. Ile razy j znajd, odnios w dalsze
miejsca i zarzuc gdzie w przepa, tyle razy ona znowu powraca na swoj
polan. Oznacza si tym szczeglniej, e ma wos niezmiernie dugi16.
Take w opowieciach o karczmie pod Starymi Wierchami poja-
wiaj si zbjnicy. Rodzin karczmarza odwiedzili dwaj mczyni. Kazali
sobie poda jedzenie i picie, ale przy okazji uwanie rozejrzeli si po izbie.
Po zapaceniu poszli w stron Turbacza. Poniewa wydali si karczmarzowi
podejrzani, uda si za nimi a na polan Rozdziele, gdzie podsucha, jak
zmawiali si na obrabowanie karczmy. Jedynym ratunkiem przed zbjami
byo zamknicie drzwi i okien, i ukrycie si w rodku. Kiedy wrcili na
Stare Wierchy i prbowali wedrze si do karczmy, jeden zosta zabity. Kar-
czmarza nie omina krwawa zemsta17.
Nazwy miejscowe zwizane ze zbjnictwem
Na gorczaskich mapach18 mona odnale nazwy wiadczce o zwiz-
kach terenu z tradycj zbjnictwa. S to:
Zbjecka Jama jaskinia pooona na pnocnych zboczach Jawo-
rzyny Kamienickiej. Wi si z ni podania o ukrytych skarbach19.
Uwaana bya take za miejsce schronienia zbjnikw20.
Zbjecki Plac na polanie redniak, pooonej w gwnym grzbie-
cie Gorcw, jest to niewielkie obnienie, czsto wypenione wod.
Plac mieli wytacowa zbjnicy21.

14
K. Sosnowski, Gorce, Pamitniki Towarzystwa Tatrzaskiego 33, Krakw 1912.
15
J. Nyka, Gorce przewodnik, Warszawa 1959.
16
S. Goszczyski, op. cit.
17
T. Malicki, op. cit.
18
Gorczaski Park Narodowy. Mapa udostpniania GPN skala 1:25 000, Wydawnictwo
Compass, Krakw 2004; Gorce. Mapa turystyczna skala 1: 75 000, Polskie Przedsibiorstwo
Wydawnictw Kartograficznych im. E. Romera, Warszawa-Wrocaw 1995
19
K. Sosnowski, op. cit.
20
T. Malicki, op. cit.
21
J. Nyka, op. cit.

40
Zbjeckie Dziury niewielkie jaskinie pooone w pamie Lubania.
Miay by miejscem ukrycia skarbw Jzefa Baczyskiego. Legendy
mwi o podziemnym poczeniu jaski z korytem Dunajca. Sam
hetman take ukrywa si w tym miejscu22.
Zbjnickie Stoy uskok skalny pod szczytem Lubania23. Miejsce
czsto odwiedzane przez zbjnikw.
Siarkowe osiedle w Lubomierzu, pod Krlewsk Gr. W osied-
lu mia mieszka Siarka. Jego obejcie zachowao nazw Na Za-
mek24.
polana Siarkowa pooona na zboczach Kudonia, nad Lubomie-
rzem. Miaa nalee do zbjnika Siarki lub jego rodziny25.

Miejsca ukrycia skarbw


Po rabunku zbjnicy chronili si przed pocigiem w niedostpnych g-
rach. Uciekali pojedynczo albo we dwch. Ciko im byo nie zdobyte
pienidze, dlatego musieli je zakopa. Czsto chowali je pod skrzyalom (tj.
duym, paskim kamieniem) albo pod jedl. Miejsce odpowiednio zaznacza-
li, a pienidze zaklinali26.
Kryjwki takie znajduj si take w Gorcach. Wi si z nimi opowie-
ci o ukrytych skarbach. Zazwyczaj znajduj si w pobliu wychodni skal-
nych, obfitujcych w niewielkie szczeliny. S to:
ysa Gra strome lesiste wzniesienie na poudnie od osiedla Ro-
bw w Nowym Targu, pozostaoci po kamienioomie, w ktrym
prace wydobywcze prowadzono w XVIII w. Wi si z nim poda-
nia o jamach zbjnickich27.
Borsuczyny grzbiet nad Ochotnic Grn, pomidzy dolinami po-
tokw Jaszcze i Fordwki, skarby miay by chowane w znajduj-
cych si tam borsuczych jamach28.
Rozdziele szczyt w grzbiecie gwnym Gorcw, z charakterystycz-
n wychodni piaskowcow. W pobliu szczytu znajdowaa si jod-
a, pod ktrej korzeniami by zakopany kotlik z monetami. W tym

22
Idem.
23
Idem.
24
Z. Stieber, Nazwy miejscowe pasma Gorcw w Beskidzie Zachodnim, Lud Sowiaski,
t. 3 z. 2.
25
Idem.
26
T. Malicki, op. cit.
27
J. Nyka, op. cit.
28
Idem.

41
miejscu naradzali si take zbjnicy przed napadem na karczm na
Starych Wierchach29.
polana Jaworzyna Kamienicka w jej pobliu baca Tomasz Chlipaa
zw. Buland mia znale skarb zbjnicki przywalony gazem30.
Zotnice grzbiet znajdujcy si w pnocnej czci masywu Kud-
onia ponad Lubomierzem. W znajdujcych si w grzbiecie dwch
piwnicach zbjnik Siarka z Lubomierza mia ukrywa zrabowane
zoto31.
Czoo Turbacza niewielka wychodnia skalna, kilka metrw pod
szczytem. Pod ni miay zosta zakopane zbjnickie skarby32.
Kudoski Baca kilkunastometrowa piaskowcowa wychodnia
skalna na pnocnym zboczu Kudonia miejscowi grale wi
z ni legendy o zbjniku Siarce, ktry pod ni mia zakopa zote
dukaty33.
Wedug ludowych opowieci ukryte w ziemi zbjnickie skarby mona
wydoby tylko w Palmow Niedziel, kiedy w kociele odczytywana jest
Ewangelia.
Miejsce egzekucji zbjnikw
Wedug tradycji ludowej w Gorcach s dwa miejsca, w ktrych dokona-
no egzekucji: szczyt Turbacza i Bucholowy Wierch nad Porb Grn. Opi-
sujc Gorce, Kazimierz Sosnowski wspomnia: w Nowym Targu opowiadaj,
e miejscem, gdzie wieszano zbjnikw, by sam szczyt Turbacza 34. Z kolei
Stanisaw Przybytek opowiada, e na Bucholowym Wierchu powieszono
12 zbjw: Zbje byli tutejsi, porbiascy, zrabowali jakomsi kase w Krako-
wie. Egzekucja odbywaa si w bardzo wyrafinowany sposb codziennie
wieszano jednego. Pozosta po egzekucji szubienic, wybudowan z po-
darowanego przez dwr drewna, widzia wujek opowiadajcego. Zgodnie
z tradycj zbjnicy zostali pochowani w pobliu miejsca mierci35.

29
T. Malicki, op. cit.
30
J. Nyka, op. cit.
31
Z. Stieber, op. cit.
32
J. Nyka, op. cit.
33
Idem.
34
K. Sosnowski, op. cit.
35
T. Malicki, op. cit.

42
Zbjnickie kociki
W opowieciach ludowych ywy jest motyw tzw. zbjnickich koci-
kw. Fundowali je zbjnicy, czsto dajc na wyposaenie zrabowane naczy-
nia liturgiczne. Kocioy te miay stanowi zadouczynienie za grzeszne
ycie, zapewni fundatorom zbawienie po mierci i powodzenie na ziemi.
W Gorcach jest to m.in. koci w. Anny na cmentarzu w Nowym
Targu: () bardzo staroytny. Stoi on za miastem, w stronie jego pnoc-
nej. Powiadaj, e go zbjnicy wystawili, a obraz w wielkim otarzu ma
by ukradziony przez nich na Wgrach36. Motyw patronki zbjnikw w.
Anny zosta wykorzystany przez Wadysawa Orkana w powieci Kostka Na-
pierski. Przed egzekucj w Nowym Targu kompani oskaronych, omawiajc
moliwo odbicia, zwracaj si wanie do niej: Bg by da, wita Anna,
patronka nasza. Jubych jej ofiarowa dziesi wiec na ontarz w miecie
i jedwabiu drogiego na sukienk z najpierwszej wyprawy do Luptowa ()37.
Ludowa tradycja wie ze zbjnikami take wybudowanie kocika
pod wezwaniem w. Krzya na Pitkowej. W miejscu, gdzie stoi, zosta na-
padnity kupiec. Rabusie zostawili go jednak w spokoju, gdy na niebie uka-
za si krzy. Ocalony w podzice ufundowa wityni38.
Za patrona czonkw kompanii uwaany by w. Jan Chrzciciel39.
W Gorcach jedynie koci w Olszwce jest pod wezwaniem tego witego,
ale brak jakichkolwiek informacji o jego zbjnickim pochodzeniu.
Znaki naskalne
Znaki naskalne w Gorcach bada Zdzisaw Stieber. Pisa m.in.: Wszystkie
znaki w Gorcach znajduj si zawsze na grzbiecie gwnym lub pobocznym,
co warto wytumaczy sobie tym, e gdy w grach byo jeszcze mao drg,
grzbiet sam przez si stanowi naturaln drog. Chodzioby tylko o to, dokd
te znaki prowadziy. By moe, i wiody z rnych stron do jednego punktu
w rodku Gorcw Moe bya nim Zbjecka dziura pod Jaworzyn w Gor-
cach ()40, sugerujc, e odnalezione napisy suyy zbjnikom.
Wraz z kolegami znalaz kilka znakw na skaach:
pod szczytem Gorcw od strony Ochotnicy na kamieniu dwa
krzye i IHS;

36
S. Goszczyski, op. cit.
37
W. Orkan, Kostka Napierski. Powie z XVII wieku, Warszawa 1925.
38
Gorce, przewodnik dla prawdziwego turysty, Oficyna Wydawnicza Rewasz, Pruszkw
2004.
39
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warszawa-Krakw
1986.
40
Z. Stieber, Zabytki po poszukiwaczach skarbw w Beskidzie zachodnim, Wierchy, t. 2,
Krakw 1924.

43
midzy Przysopem a redniakiem dwa krzye wyryte w skale
paskiej;
pod Kudoniem znak o dugoci ok. p metra, przedstawiajcy
koa z krzyami w rodku;
na pn. stokach Kudonia kombinacja krzyy;
pod Mostownic znak IHS.
W latach 80. XX wieku w pobliu Zbjeckiej Jamy i polany Jaworzyna
Kamienicka zosta odnaleziony kolejny kamie z wykutymi znakami41. Po-
chodzenie napisw nie jest znane.
Uwieczniony przez W. Orkana w powieci W roztokach kamie z ta-
jemniczymi inskrypcjami, znajdujcy si na Czole Turbacza, skalistym wy-
niesieniu nad polan Turbacz, tradycja ludowa take wie z gorczaskimi
zbjnikami42.
Inne miejsca zwizane ze zbjnikami
W Gorcach znajduj si take tzw. zbjeckie chodniki oraz miejsca,
w ktrych si gromadzili zbjnicy. S. Przybytek opowiada, e Zbjnicy
mieli swoje cieki przesmyki, najwicej pod Turbaczem43. Uywanym
przez nich przejciem bya przecz Borek, oddzielajca masyw Turbacza
od Kudonia44. Na rednim Wierchu, grzbiecie cigncym si od Turbacza
w stron Obidowej, zbierali si przed wyruszeniem na dwr Jakliskiego
w Siekierczynie w roku 162745.
Wymylone czy te ubarwione opowieci o wydarzeniach i miejscach
zwizanych ze zbjnikami s czci dziedzictwa kulturowego tego terenu.
Stanowi nie tylko ciekawostk krajoznawcz czy przedmiot bada history-
kw i etnografw, ale take inspiracj dla artystw opisujcych pikno gr.

Bibliografia
S. Czajka, Ochotnica, dzieje gorczaskiej wsi 1416-1986, Prace Karkono-
skiego Towarzystwa Naukowego 29, Jelenia Gra 1987.
Gorce. Mapa turystyczna skala 1: 75 000, Polskie Przedsibiorstwo Wydaw-
nictw Kartograficznych im. E. Romera, Warszawa-Wrocaw 1995.

41
Plan ochrony Gorczaskiego Parku Narodowego, Porba Wielka 1997.
42
W. Milewski, O napisie na Czole Turbacza, Wierchy, t. 16, Krakw 1938.
43
T. Malicki, op. cit.
44
Idem.
45
J. Nyka, op. cit.

44
Gorce. Przewodnik dla prawdziwego turysty, Oficyna Wydawnicza Rewasz,
Pruszkw 2004.
Gorczaski Park Narodowy. Mapa udostpniania GPN skala 1:25 000, Wy-
dawnictwo Compass, Krakw 2004.
B. Gustawicz, Wycieczka w Czorsztyskie, Warszawa 1881.
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, Wrocaw 1958.
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warsza-
wa-Krakw 1986.
J. Nyka, Gorce przewodnik, Sport i Turystyka, Warszawa 1959.
W. Milewski, O napisie na Czole Turbacza, Wierchy, t. 16, Krakw 1938.
Plan ochrony Gorczaskiego Parku Narodowego, Porba Wielka 1997.
W. Orkan, Kostka Napierski. Powie z XVII wieku, Warszawa 1925.
J. Reychman, W sprawie nowych bada nad przeszoci ruchw spo-
ecznych na Podhalu, Wierchy, t. 20, Krakw 1950-1951.
K. Sosnowski, Gorce, Pamitniki Towarzystwa Tatrzaskiego 33, Kra-
kw 1912.
Z. Stieber, Nazwy miejscowe pasma Gorcw w Beskidzie Zachodnim,
Lud Sowiaski, t. 3, z. 2.
Z. Stieber, Zabytki po poszukiwaczach skarbw w Beskidzie Zachod-
nim, Wierchy, t. 2, Krakw 1924.
S. Szczotka, ywot zbjnicki Jzefa Baczyskiego zw. Skawickim, Lud
1936.
K. Tischner (red. ), Sowo o lebodzie. Kazania spod Turbacza 1981-
1987, Krakw 2003.

45
Andrzej Jazowski
Lipnica Wielka

Zbjnictwo w wietle dotychczasowych bada i opinii

Zbjnictwo naley do tych wydarze w Europie rodkowej, ktre


doczekay si ju wielu rnego rodzaju uj nie tylko w pimiennictwie
polskim. Jednak nasza wiedza o nim wci wydaje si niepena i mtna.
Dlatego raz po raz pojawiaj si gosy o potrzebie dalszych bada tego cie-
kawego i wci fascynujcego zjawiska. W latach siedemdziesitych ubiege-
go stulecia akademie nauk krajw socjalistycznych, w tym polska, radziecka
i sowacka, przystpiy do zbiorowego opracowania zagadnienia zbjnictwa
karpackiego. Rezultatem bada uczonych polskich i sowackich jest antolo-
gia poda o Janosiku z obu stron Tatr pt. Zbjnicki dar (1976).
Niezalenie od tych midzynarodowych inicjatyw, problematyk zbj-
nick interesowao si wielu badaczy i placwek naukowych. Dowodz tego
publikacje, jakie si ukazay w ostatnich latach. Przypomnijmy chociaby
prac Milady Piskowej pt. Zbjnickie wariacje (1997), Joanny Goszczyskiej
Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX wieku (2001), Andrzeja
Jazowskiego Imi Janosika... Zbjnictwo karpackie (2002), Michaa Jagiey
Zbjnicka sonata (wyd. II. 2004).
Literatura o zbjnictwie niemal w caoci pochodzi z XIX i XX wieku,
ale anonimowe dumki i zapiski o zbjcach i otrach odnajdujemy w doku-
mentach duo wczeniejszych1. Wedug Wadysawa Ochmaskiego najstar-
sza wzmianka o zbjnictwie gralskim pochodzi z r. 1529. Znajdujemy j
w pamitniku Jana z Pilzna pt. O rnych rzeczach i gadaniach nowych
w Sarmacji. Autor wzywa w nim do zastosowania kary mierci dla oprysz-
kw, ktrzy napadli miego Bernarda i chcieli go zabi, a przedtem ob-
rabowa. Postawa Jana z Pilzna wiadczy o tym jak susznie stwierdza

1
A. Jazowski, Wok pocztkw literatury o zbjnictwie, [w:] Gry i gralszczyzna w dzie-
jach i kulturze pogranicza polsko-sowackiego. Literatura i Jzyk, red. M. Madej, A. Mlekodaj,
K. Sikora, Nowy Targ 2005, s. 85-93.

46
W. Ochmaski e ju w pocztkach XVI wieku schwytanych zbjcw tor-
turowano i e zbjnictwo nie byo dla grala habicym zawodem2.
Z relacji tej wynika rwnie, e od pierwszej chwili czym innym byo
zbjnictwo w oczach prostego ludu, a czym innym w ocenie monych. Po-
twierdzaj to take inni pisarze, ktrzy byli naocznymi wiadkami rozru-
chw chopskich w XVII wieku. Na przykad pamitnikarz Stanisaw Owi-
cim zdaje si doszukiwa przyczyn powstania z roku 1651 w tym, e jego
przywdcy zebrali chopw z gr do buntu z natury swej zawsze skon-
nych3. Podobne wyobraenia o gralach mia historyk Joachim Pastoriusz,
uwaajc ich za ludzi odznaczajcych si dzikoci i skonnych do rozboju4.
Oczywicie s to pogldy bardzo uproszczone i niewiele wnoszce do
rozpoznania zjawiska zbjnictwa, mimo e w pniejszym okresie wielu ba-
daczy podjo ten wtek i rozwijao. Zreszt trudno J. Pastoriusza uzna za
bezstronnego dziejopisarza, skoro nieprzyjanie i z ironi wyraa si o Kost-
ce Napierskim, ktry pozyska towarzysza i pomocnika we wznieceniu bun-
tw w osobie towskiego, zwanego Marszakiem, jako e skupi wok
siebie mnstwo chopw5.
Po roku 1846 zaczto z jednej strony wprowadza do utworw lite-
rackich grali-patriotw, bronicych Polski przed najedc (najczciej
Szwedami), z drugiej za ruchy chopskie minimalizowano, szukano ich
podoa w psychofizycznych skonnociach grali albo okrelano gromady
zbuntowanych chopw jako bandy zbjcw. Znalazo to odzwierciedlenie
m.in. w zbeletryzowanej opowieci Szczsnego Morawskiego z roku 1871
o powstaniu z czasw Kostki Napierskiego pt. Rozruchy ludu podgrskiego
1651 r. wiatek boy i ycie na nim. S. Morawski zdaje si dostrzega niedo-
l ciemionego ludu, ale nie staje w jego obronie wedug niego Komo-
rowski naprawd zabra si do tpienia zbju i zbjcw 6.
W tym samym duchu pisa o Kostce Napierskim rwnie Ludwik Ku-
bala w znanych Szkicach historycznych. W osobie towskiego widzia on
pierwsz powag u wszystkich zbjcw i uwaa go za herszta wszystkich
buntw w grach. L. Kubala przyznaje, e szlachta gwacia przywileje so-
tysw, ale z drugiej strony jakby z wyrzutem zauwaa, e lud grski by
hardy i krnbrny, kocha wolno, ciko znosi poddastwo i od 30 lat pro-
wadzi zacity spr ze szlacht. Dalej wspomina, e na tym maym obszarze

2
W. Ochmaski, Zbjnictwo gralskie, Warszawa 1950, s. 22 (dzieo Jana z Pilzna nie za-
chowao si do naszych czasw).
3
S. Owicim, Diariusz 1643-1651, wyd. A. Czerniak, Scriptores Rerum Polonicarum,
t. XIX, Krakw 1907, s. 326.
4
J. Pastoriusz, Historiae Poloniae Plenioris partes duae, Dantisci 1685, s. 227; por. tene
Bellum Scythico-Cosacicum..., 1652, s. 208.
5
Loc. cit.
6
S. Morawski, Rozruchy ludu podgrskiego 1651 r., Rzeszw 1871, s. 138.

47
podgrskim wojewdztwa krakowskiego byo wicej zbjcw i rozbojw ni
gdzie indziej w caej Polsce 7.
Wikszo badaczy XIX wieku jakby nie rozumiao istoty zbjnictwa
i win za ten habicy proceder obarcza grali. Na przykad August Bielowski
wschodniokarpackie opryszkostwo nazywa dotkliw klsk Pokucia, ktre mu
si kojarzy z pospolitym zodziejstwem i bandytyzmem, jakie zwykle towarzy-
sz wojnom i zamieszkom religijnym8. Z kolei Walery Eljasz-Radzikowski zbjni-
kw podhalaskich uwaa za straszn plag okolicy podgrskiej, za gronych
zodziei i rozbjnikw, przed ktrymi dreli grale, nie omielajc im si prze-
ciwstawi9.
Inni wdrowcy i badacze kultury ludowej tego okresu nawizywali do
pogldw Stanisawa Owicima i J. Pastoriusza. I tak Seweryn Goszczy-
ski przyczyn i rozwoju zbjnictwa w okolicach Tatr doszukiwa si przede
wszystkim w specyficznej naturze i charakterze grali, ludu porywczego
i namitnego, rozmiowanego w lebodzie i nigdy w peni nie ujarzmionego
spoecznie. Samo za zbjnictwo odczytuje jako sui generis szko rycersk,
przez ktr gral chtnie przechodzi, zwaszcza w modoci10. Analogiczny
obraz ludu gralskiego kreli rwnie Wincenty Pol. I jake bliski jest pogl-
dom S. Goszczyskiego, gdy pisze:
[...] dzi nie ma prawie w adnej rodzinie szumnego cho-
pa jak to mwi ktry by w modoci nie by buja jako
wesoy po turniach i szaasach na polskiej i wgierskiej
stronie [...]. Kady prawie modzieniec, gdy ju lat mskich
dochodzi, poczyna dzicze i idzie do wesoych11.

Opryszek to niby rozbjnik, ale kady Hucu musi by


cho kilka miesicy lub kilka lat opryszkiem, boby go ad-
na dziewczyna nie kochaa i nie miaby powaania na
wsi, gdy ju jako gazda na ojcowinie swej powanie osi-
dzie12.

7
L. Kubala, Szkice historyczne, t. I., Warszawa 1901, s. 320. Przekonaniom tym zaprzecza
W. Ochmaski. W pracy Zbjnictwo gralskie stwierdza, e kwesti rozbjnictwa na Pogrzu
naleaoby uzna za zblion do normy, a szerzone opinie o zbjnictwie gralskim jako zja-
wisku niezwykym, nie spotykanym gdzie indziej, za mocno przesadzone (s. 108).
8
A. Bielowski, Pokucie, Czas. Dodatek Miesiczny, t. VI, Krakw, s. 703.
9
W. Eljasz-Radzikowski, Szkice z podry w Tatry, Pozna 1874, s. 52.
10
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, Petersburg 1853, s. 256.
11
W. Pol, Z Tatr, [w] Obrazy z ycia i natury, [w:] Dziea, t. IV, s. 465. Cyt. za: Z. Piasecki,
Byli chopcy, byli..., Krakw 1973, s. 17.
12
Loc. cit.

48
Nie inaczej pojmuje i prezentuje zbjnictwo take Lucjan Siemieski,
dla ktrego jest ono rezultatem wyskoku gralskiego ducha i naturalnego
pocigu Podhalan do przewietrzenia si po wiecie. Nowoci w jego pogl-
dach jest mniemanie, e ubodzy polscy grale rekompensuj sobie straszn
bied na bogatych Wgrzech, gdzie rabuj zoto i wino oraz doznaj wszyst-
kich rozkoszy, jakich im odmwiy ubogie koliby, nie majce nic wicej prcz
owsianego placka, bryndzy i tycy 13.
Rwnie dziwaczne pogldy, dalekie od obiektywnej prawdy, ma Ludwik
Zejszner, uczony i folklorysta, dla ktrego zbjnicy to zdziczali juhasi14.
Z pocztkiem ubiegego stulecia mona zauway w polskim pimien-
nictwie pewne stonowanie wulgarnych i pejoratywnych okrele zbjnictwa
przy jednoczesnym deniu do sensownego uporzdkowania wiedzy o tym
wci fascynujcym zjawisku historyczno-spoecznym. Wida to u Stanisa-
wa Witkiewicza, wybitnego znawcy i mionika gralszczyzny podhala-
skiej, ktry podkrela:
Zbjnika trzeba odrni od rozbjnika i zodzieja. Ci
ostatni s zwykli rabusie, kradncy pienidze, owce, mor-
dujcy ludzi dla rozboju, podli i wyzuci ze wszelkich do-
datnich przymiotw. Tymczasem zbjnik jest bohaterem
wcielajcym w sobie najpikniejsze przymioty rycerstwa;
jest zbuntowanym przeciw sile junakiem, dla ktrego mord
jest wstrtnym, ktrego si on dopuszcza tylko z ostatniej
koniecznoci w obronie ycia15.
Ale wielce myliby si ten, kto sdziby, e te przemiany w wczes-
nej historiografii byy gbsze, a denia do odczytania autentycznej gene-
zy i obrazu zbjnictwa karpackiego szczere. Innymi sowy nadal dreptano
w krgu dotychczasowych fantastycznych i dziwacznych opinii, popularyzu-
jc grala jako czowieka dzikiego i skonnego do rozboju, znajdujc uzasad-
nienie w naturalistycznym kierunku tej doby. Zostay te poszerzone zadania
grala-patrioty, ktremu po rebelii chopskiej w 1846 roku nakazano broni
krla Jana Kazimierza; teraz mia rwnie chodzi rabowa na Wgry, okra-
da bogatych Liptakw i toczy w Tatrach z nimi boje o upolowan zwie-
rzyn. Tam te w czasie takiej wyprawy koczy swoje ycie w pomieniach
ogromnego poaru wydumany przez Kazimierza Przerw-Tetmajera polski
Janosik Ndza Litmanowski, gwny bohater jego powieci Legenda Tatr.

13
L. Siemieski, Wieczornice. Powiastki, charaktery, yciorysy i podre zebrane przez [...],
Wilno 1854, t. III, s. 90.
14
L. Zejszner, Podhale i pnocna pochyo Tatrw..., Biblioteka Warszawska II, 1852,
s. 126.
15
S. Witkiewicz, Na przeczy, [w:] Pisma tatrzaskie, Krakw 1963, t. I., s. 168.

49
Grale kreowani w tym czasie na zbjnikw niewiele maj wsplnego
ze zbjnictwem w rozumieniu historycznym s to po prostu postaci lite-
rackie, gono aprobowane przez wczesnych polskich gralomanw. Ich
pogldy znalazy najpeniejsze odzwierciedlenie w twrczoci K. Tetmajera,
ktry pozostawa pod bardzo silnym wpywem S. Witkiewicza i uwaa go
wprost za wyroczni w sprawach gralszczyzny16. Tote nic dziwnego, e K.
Tetmajer nie potrafi zaj samodzielnego stanowiska w kwestii zbjnictwa;
jest ono dla niego, podobnie jak dla wielu innych, szko rycersk, w kt-
rej zamiast rzemiosa rycerskiego zbjnik gralski wiczy w skokach,
w bieganiu i robieniu toporem17. Oczywicie dla K. Tetmajera to take czo-
wiek dziki i skonny do rozboju, czemu da on wyraz w swej tatrzaskiej
prozie, tytuujc nawet jedno ze swych opowiada Dziki Juhas.
Z wikszych rdowych, cennych wczesnych prac o Podhalu war-
to przypomnie rozwaania Edmunda Dugopolskiego pt. Rzdy Mikoa-
ja Komorowskiego na Podhalu, zamieszczone w Pamitniku Towarzystwa
Tatrzaskiego z r. 1911 (t. XXXII). Na uwag zasuguje fakt, e autor zgro-
madzi spory materia rdowy18, jednak w pracy swej nie wyszed poza
rozwaania czysto teoretyczne, poza zadawanie pyta, po czyjej stronie jest
wiksza wina, czy zuchwaych chopw, czy zdziercy i okrutnika (M. Ko-
morowskiego), czy wreszcie opieszale dziaajcych sdw referendarskich.
Przyjmujc tak metod analizy, E. Dugopolskiemu jakby uciekaj spod oka
dzieje i rozmiary powstania chopw podhalaskich przeciwko starocie no-
wotarskiemu, uwaa je za bunt, podobny do majcych miejsce we wcze-
niejszych dziejach Podhala (napad zbjcw na cystersw w Ludmierzu).
W tym miejscu naleaoby wymieni take do gone w swoim czasie
rozprawy o Podhalu Jzefa Rafacza19, chocia w istocie rzeczy nosz one
znamiona kompilacji i tradycyjnej ju powierzchownoci w ujciu tematu.
Ot rde zbjnictwa podhalaskiego J. Rafacz doszukuje si, podobnie
jak wielu jego poprzednikw, w energii fizycznej grali, domagajcej si wy-
adowania oraz w ubstwie mieszkacw okolic podgrskich, chronicznym
braku rodkw do ycia, zwaszcza na tzw. przednwku, wreszcie szerze-
niu si procederu zbjnickiego mia sprzyja niedostpny teren grski oraz
blisko granicy wgierskiej.
Podobnych przesanek zbjnictwa karpackiego doszukuje si rwnie
Zdzisaw Wrbel, ktry pocztki zbjnictwa czy z czasem kolonizacji Podha-

16
A. Jazowski, Zoty okres literatury podhalaskiej 1890-1918, Warszawa 1980, s. 163.
17
K. Tetmajer, Bajeczny wiat Tatr, Warszawa 1906, s. 65 i 91.
18
E. Dugopolski odwouje si nawet do akt sejmikw Ziemi Krakowskiej, przypominajc
o ciganiu podatkw na zaciganie zbrojnych do zwalczania zbjnictwa (zob. s. 39).
19
J. Rafacz, Z dziejw zbjnikw podtatrzaskich, Lud XX, 1914-1918, s. 303-310; tene,
Dzieje i ustrj Podhala za czasw dawnej Rzeczpospolitej Polskiej, Warszawa 1935.

50
la20. W przekonaniu autora tej pierwszej rozbudowanej rozprawki zbjnictwo
szerzyo si wskutek uchylania si Podhalan od dugoletniej suby wojskowej
w cesarskiej armii, sprzyjay mu warunki terenowe i pogranicze, byo te re-
zultatem sporw i nierwnej walki chopw ze starostami. Grale w obronie
zagroonej swobody i wolnoci czyli si z grskimi bandami rozbjnikw,
skadajcych si przewanie z Wgrw, Czechw, Sowakw i Niemcw, i wraz
z nimi napadali na nienawistne sobie dwory i zamki panw.
W okresie midzywojennym pojawiaj si rwnie prace, w ktrych
zbjnictwo znw sprowadza si do zodziejstwa i pospolitego rozboju. Razi
to nieco i zaskakuje, gdy takie sdy wychodz spod pira skrztnych i za-
suonych zbieraczy materiaw rdowych. Na przykad Juliusz Zborow-
ski, dugoletni dyrektor Muzeum Tatrzaskiego, zajmujc si materiaami
Propakowej bandy, grasujcej na ywiecczynie pod koniec XVIII wieku,
doszed do przekonania, e zbjnicy byli miaymi i zuchwaymi zbjami,
ktrzy mieli cichych wsplnikw po wsiach. Mieszkali w lenych kryjw-
kach i byli niezwykym postrachem chopskich zagrd i szaasw, kociow
i karczem ydowskich21. Byo to moe trafne spostrzeenie odnonie bandy
Propaka, ale nie zbjnictwa w caoci.
Niewtpliwie sporym zaskoczeniem i poruszeniem dla tych, ktrzy mieli
wyidealizowany, ludowy pogld na kwesti zbjnictwa, bya te praca Jzefa
Krzyanowskiego pt. Proces Janosika, oparta na aktach procesowych. J. Krzya-
nowski zaprzecza ludowej apoteozie Janosika i stwierdza, e zbjnictwo karpa-
ckie w swej istocie nosio znamiona pospolitych przestpstw i byo z jednej stro-
ny utrapieniem podgrskiego ludu, z drugiej reakcj wocian na ustawicznie
wzrastajce ciary paszczyniane, uosobieniem swobody i wolnoci jak pisze
buntem silniejszej indywidualnoci przeciw szarzynie dnia roboczego, dawa-
o peni ycia i wyycia oraz zaspakajao gd przygd gminnego junaka22.
Warto moe w tym miejscu przypomnie, e ju wczeniej podobnie
surow opini o Janosiku wyda sowacki badacz, Pawe Socha, take na
podstawie analizy protokow sdowych. Stwierdza on, e w zoonych
przez Janosika zeznaniach procesowych nie ma ani sowa, ani te nie da
si wyczyta z jego czynw i wystpkw jakoby by mcicielem krzywdy,
obroc prawdy i prawa, bojownikiem swobody i wolnoci. Tote ku zasko-
czeniu wszystkich narodowego bohatera sowackiego ludu uzna za zwyke-
go zbjnika23.

20
Z. Wrbel, Zbjnictwo na Podhalu, Czstochowa 1929.
21
J. Zborowski, Pie o standrechcie i Propakowej bandzie w roku 1795 (przyczynek do
dziejw zbjnictwa w ywieckiem), Lud 1929, s. 71.
22
J. Krzyanowski, Proces Janosika, Przegld Wspczesny, t. II i III, Krakw 1936.
23
P. Socha, Zbojnik Juro Janosik, akym bol v skutonosti, Bratislava 1924, s. 3.

51
Bardziej ostrony i umiarkowany wydaje si by inny sowacki uczo-
ny z okresu midzywojennego, Iwan Houdek. Nie opiera on swojego sdu
wycznie na aktach procesowych zbjnika nad zbjniki, lecz te bierze
pod uwag ludow legend, pieni i opowiadania gminne. Zestawienie tych
dwch rde o diametralnie rnej wymowie doprowadza go do wniosku,
e cho z protokow procesu mona by wnosi, e Junak z Tierchowej by
zwyczajnym zbjnikiem, jakich spotyka si mnstwo w starych aktach s-
dowych, to jednak Janosika nie mona uwaa za pospolitego rozbjnika.
Musia on rni si od zwykych rabusiw, jakich byo tysice przed i po
nim, skoro wanie jego lud wybra na swego bohatera24.
Pod koniec XIX wieku na gruncie ukraiskim zbjnictwem zajmowa
si midzy innymi Julian Celewicz, autor pracy O Oleksie Dobowszczuku,
jego poprzednikach i nastpcach. Spotykamy si w niej z do gruntown
charakterystyk opryszkw, nie wyczajc ich ubioru, uzbrojenia i prze-
biegoci. Celewicz nie zaprzecza, e dzieem opryszkw byy take czynny
habice (rabunki, morderstwa), ale dopki opryszek stawa w obronie swo-
jego i cudzego prawa i mci si za swoj i cudz krzywd: taki rozbjnik nie
by w oczach ludu rozbjnikiem, lecz opryszkiem w najlepszym tego sowa
znaczeniu25.
Sporo ciekawych i cennych informacji na temat zbjnictwa mona zna-
le take w pracach innego ukraiskiego badacza, Wodzimierza Hnatiuka,
autora etnograficznego studium Sowakij opryszok Janoszyk w narodnij poe-
ziji26 oraz wydawcy obszernego zestawu opowiada o zbjcach ludowych
pt. Narodni opowidania pro opryszkiw 27. W przekonaniu Hnatiuka wielki
wpyw na powstanie i rozrost zbjnictwa miay nieustanne wojny, prze-
marsz wojsk z kraju do kraju, niszczenie chopskiego dobytku i zabieranie
si wocian do wojska, ucisk feudalny, brutalne egzekwowanie robocizn,
danin i wolnizn oraz pogarda, z jak do ludu odnosi si byle jaki oficja-
lista. Jedn z czstych przyczyn pjcia na zbj byy te prywatne wojny
midzy panami, do ktrych chopi byli przymusowo wcigani, a nastp-
nie przez zwycizc sromotnie karani. Wojny, ktre bezustannie prowadzili
wzajemnie najedajcy si panowie Potoccy, Jabonowscy, Stadniccy i inni,
wywieray te bardzo zy wpyw na posplstwo, bowiem niejednokrotnie
byy przykadem odpychajcego brutalizmu i zezwierzcenia. W. Hnatiuk

24
I. Houdek, Janosik v svetle sudnich spisov a podla ludoveho podania, Slovenske Pohlady
1929, s. 48-49.
25
J. Celewicz, O Oleksie Dobowszczuku, jego poprzednikach i nastpcach (odczyt). Przeo-
y B. Szopiski, Pamitnik Towarzystwa Tatrzaskiego 1887, s. 4.
26
Ogosi go w Zapyskach Naukowoho Towarzystwa im. Szewczenka, Lww 1899,
s. 1-50.
27
Pomieci je w XXVI tomie Etnohraficznyj Zbirnyk Nauk. Tow. im. Szewczenka, Lww
1910 (obejmuje cay tom).

52
podziela take opinie, e dziaalnoci czarnych chopcw sprzyjay dobre
warunki terenowe, rozlege puszcze lene, ogromne skalne czelucie, werte-
py karpackie, wrd ktrych mona si byo ukrywa miesicami bez oba-
wy spotkania si ze strami prawa.
Tu przed ostatni wojn zapowiadana bya w Polsce obszerna praca
powicona gralskiemu zbjnictwu Stanisawa Szczotki. W czasie wojny
zgromadzone materiay zginy jednak i ksika si nie ukazaa. W roku
1952 S. Szczotka wyda Materiay do dziejw zbjnictwa gralskiego z lat
1589-1782, na ktre w olbrzymiej wikszoci skadaj si opisy zwykych
przestpstw kryminalnych (tak zreszt nazwane przez pisarzy gminnych),
jak rozboje uliczne czy kradziee, a nie brak nawet zapiskw o cudzo-
stwie, dzieciobjstwie i czarach.
W okresie tzw. realizmu socjalistycznego moliwoci interpretacyjne
uczonych zostay znacznie ograniczone. Na przykad o zbjnictwie pisano
niemal wycznie jako o przejawie walki klasowej. Takiej marksistowskiej
interpretacji zbjnictwa daa wyraz ju w r. 1948 radziecka historyczka Ewa
Drakochrust w pracy Galicyjskie Podkarpacie XVI w. i ruch opryszkw 28.
W swej rozprawie E. Drakochrust wystpia z tez, e zbjnictwo wyroso
na podou spoecznych rnic i istnieje cisy zwizek pomidzy pojawie-
niem si opryszkostwa i tworzeniem si folwarkw szlacheckich kosztem
ziemi chopskiej.
Z polskich autorw tej doby na uwag zasuguje Jan Reychman, autor
artykuu pt. Zbjnictwo karpackie w nowym owietleniu oraz kilku intere-
sujcych prac o Podhalu29. W jego przekonaniu zbjnictwo ludowe miao
charakter niezorganizowanego protestu chopstwa podkarpackich wsi prze-
ciwko krzywdzie spoecznej i wyzyskowi, byo niejednokrotnie spontanicz-
n samoobron grali.
W kilka lat pniej w Polsce i w Czechosowacji pojawio si szereg
prac o zbjnictwie napisanych w tym duchu. Nale do nich m.in. Andrzeja
Melichercika Janosikove tradicie na Slovensku (1952), tego Hrdina protifeu-
dalneho odboje slovenskego lidu (1956); Alojzego Sivka Ondras z Janovic
(1958); Wadysawa Ochmaskiego Zbjnictwo gralskie. Z dziejw walki
klasowej na wsi gralskiej (1950).
Praca W. Ochmaskiego niewtpliwie naley do najlepszych spord
wszystkich wyej wymienionych. Mimo obligatoryjnej deklaracji o klasowej
interpretacji omawianego zjawiska, autor przemyca jakby midzy wierszami
wiele obiektywnych treci o zbjnictwie. Stwierdza midzy innymi, e zbj-
nictwo wystpowao na obszarze zamieszkaym przez grali, e do towarzy-

28
Rzecz ogoszona w: Woprosy Istorii 1948, nr 1.
29
J. Reychman, Zbjnictwo karpackie w nowym owietleniu, Kunica 1948, nr 48; tene,
Peleryna, ciupaga i znak tajemny, Krakw 1971.

53
stwa zbjnickiego naleeli rwnie ludzie szlachetnie urodzeni, a kompanie
zbjeckie nosiy sztandary bojowe. W naszym przekonaniu W. Ochmaski
wnis do bada problematyki zbjnickiej wiele niezaprzeczalnych ustale
i jak na owe czasy praca ta cieszya si wrd szerokiej publicznoci
susznym uznaniem.
Wiele cennych spostrzee i ustale dotyczcych polskiej wiedzy o zbj-
nictwie spotykamy take u Adama Przybosia, ktry mia odwag stwierdzi
podobnie jak W. Ochmaski30 i J. S. Miller31 e w XVII wieku miay miej-
sce na Podhalu nie tylko chopskie bunty, lecz te zorganizowane powstania
chopskie. Jest to znamienna metamorfoza w badaniach problematyki zbj-
nickiej i jak czas pokaza suszna. A. Przybo, autor wielu cytowanych
wyej prac rdowych do historii Podhala XVII wieku, na podstawie zebra-
nych materiaw wskazuje, e walki na Podhalu maj charakter powsta na-
rodowych, bo obejmuj takie sprawy, jak: zbrojne zasadzki, tajne zebrania,
wybr delegatw, podatek spiskowy, czno ze zbjnikami, niszczenie su-
pw granicznych, sypanie szacw i wreszcie walki z wojskami starosty 32.
W tym miejscu warto przypomnie rwnie prac sowackiego bada-
cza Emila Stawrowskiego pt. Spolocne ludove tradicie polskeho, zapadno-
ukrajinskeho a vychodosovenskeho ludu w 16 az v prvej polovici 18 storo-
cia (1960), w ktrej autor nie ogranicza chopskich buntw wycznie do
walk klasowych, ale dostrzega wrd nich take walki religijne i politycz-
ne. E. Stawrowski wprawdzie zasadniczych przyczyn zbjnictwa doszukuje
si w panujcych stosunkach feudalnych, w nakadaniu coraz wikszych
ciarw na chopstwo, ale w jego przekonaniu zbjnictwo w porwnaniu
ze zwykym rozbjnictwem tylko w niewielkim stopniu stanowio zjawisko
szkodliwe spoecznie33.
Do najobszerniejszych prac o zbjnictwie minionego wieku w polskim
pimiennictwie naley niewtpliwie monografia Zdzisawa Piaseckiego pt.
Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie 34. Piasecki zgromadzi i omwi za-
dziwiajco duo materiaw dotyczcych zbjnictwa karpackiego, zwaszcza
z zakresu literatury piknej. Niewtpliwie na korzy tej pracy przemawia
fakt, e autor analizuje problem zbjnictwa karpackiego rwnie w wietle
materiaw historycznych (materiay pamitnikarskie, zapisy kronikarskie,
protokoy z procesw kryminalnych, dokumenty ulotne), wzbogacajc od
tej strony dotychczasow wiedz o zbjnictwie. Niestety, analiza pojedyn-
czych dokumentw w oderwaniu od ta historycznego, zwaszcza za a-
30
W. Ochmaski, Zbjnictwo gralskie, Warszawa 1950.
31
J. S. Miller, Powstanie chopskie na Podhalu w 1651 r., Warszawa 1952, s. 37.
32
Cyt. za: A. Jaszczot, op. cit., s. 16.
33
E. Stawrovsky, Spolocne ludove tradicie, [w:] Prispevki k medzislovenskym vztahom
v ceskoslovenskych dejinach, Slovenske studie III, Bratislava 1960, s. 269-357.
34 34
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli..., Krakw 1973.

54
cucha przyczynowo-skutkowego niewiele moe da i to wida wyranie
w omawianej pracy. Bezsprzecznie waln zasug Z. Piaseckiego jest to, e
nie mnoy on ju dziwacznych, nieuzasadnionych opinii o zbjnictwie, ale
dotychczasow wiedz o nim stara si uporzdkowa w wietle jak to ju
wspomnielimy sporego materiau dowodowego z rnych dziedzin pi-
miennictwa.
W ostatnich latach due zainteresowanie problematyk zbjnick oka-
zuje Urszula Janicka-Krzywda. Wydaa m. in. Niespokojne Karpaty czyli
rzecz o zbjnictwie (1986) oraz Poczet harnasi karpackich (1988). Jakkolwiek
s to prace wydane w formie popularno-naukowej, to jednak zasuguj na
przypomnienie.
Wci ywym zainteresowaniem cieszy si problematyka zbjnicka
rwnie na terenie byej Czechosowacji. W r. 1997 na Morawach ukazaa
si praca Milady Piskowej pt. Zbjnickie wariacje 35. Monografia ta o tyle
zasuguje na uwag, e autorka prbuje w niej spojrze na tematyk zbj-
nick w szerszym kontekcie. Wtek Janosikowy analizuje w wietle wsp-
czesnych bada literatury ludowej, sowackiej i czeskiej literatury piknej
oraz literatury naukowej dotyczcej zbjnictwa, ponadto stara si zwrci
uwag na rnice w podejciu do tematyki zbjnickiej w literaturze sowa-
ckiej i czeskiej, co wydaje si by rzecz interesujc. Te komparatystyczne
badania prowadz M. Piskow do wniosku, e zainteresowanie problematy-
k zbjnick w Czechach jest mniejsze ni na Sowacji i mniej emocjonalne,
i jakby pochodne. Praca M. Piskowej zasuguje na uwag rwnie z tego
wzgldu, e autorka podobnie jak Z. Piasecki zaczya do niej obszern
bibliografi.
Przed paru laty Mit Janosika w folklorze i literaturze i literaturze sowa-
ckiej XIX wieku 36 sta si te przedmiotem zainteresowa polskiej badaczki
Joanny Goszczyskiej. Autorka w swej pracy przeledzia midzy innymi
dzieje narastania legendy wok Janosika jako zbjnika sprawiedliwego, kt-
ry rwna wiat, a z biegiem lat postrzeganego jako reprezentanta narodu.
W roku 2002 obszern prac o zbjnictwie wyda z kolei Andrzej Ja-
zowski pt. Imi Janosika... Zbjnictwo karpackie, w ktrej prbuje odnale
genez zbjnictwa i okreli jego charakter. Prowadzc badania kompara-
tystyczne i interdyscyplinarne, szukajc wyjanienia intrygujcego zjawiska
w kontekcie wydarze europejskich, A. Jazowski dochodzi w sumie do
podobnych wnioskw, jak ukraiski badacz W. Hnatiuk. W jego przekona-
niu zbjnictwo byo czci prowadzonych w wiekach XVI XVIII walk,
gwnie na tle sukcesyjnym i religijnym, za bandytyzm i zodziejstwo na

35
M. Piskowa, Zbjnickie wariacje, Slezska univerzita, Opawa 1997.
36
J. Goszczyska, Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX wieku, Warszawa
2001.

55
Podkarpaciu nie byo wiksze ni gdzie indziej. W porwnaniu z dotychcza-
sowymi opiniami i wyobraeniami o zbjnictwie prezentowana monografia
przynosi nowe i odkrywcze pogldy take w kwestii historii Polski i Europy
rodkowej, co czyni j lektur wartociow i bardzo interesujc nie tylko
dla mionikw gralszczyzny.
Ostatnio ukazao si drugie wydanie pracy popularno-naukowej Mi-
chaa Jagiey pod nazw Zbjnicka sonata37, w ktrej autor, zafascynowany
popularnoci wtkw zbjnickich, prbuje si doszuka motyww tego
fenomenu.
Nasz przegld waniejszych prac i opinii o zbjnictwie byby niepe-
ny, jeli nie przypomnielibymy relacji przynajmniej niektrych zbieraczy
pieni gminnych, ktrzy tak jak S. Witkiewicz (zob. przypis 15) dostrzegali
potrzeb odrnienia zbjnika w sensie powstaca-rycerza od pospolitego
rozbjnika i zodzieja albo wprost wskazywali na to, e grale nie uwaali
si za zodziei i wsplnie z wadzami administracyjnymi cigali pospolitych
przestpcw i kryminalistw. Na przykad Ludwik Pietrusiski w swych
Wspomnieniach z Wenecji... stwierdza:
Na zaszczyt jednak rodu gralskiego, owiadczyli mi jed-
nozgodnie rni obywatele rnych okolic Wadowickiego
i Sandeckiego, i kradzie u Gralw bez porwnania jest
rzadsz ni na rwninach38.
Z kolei Juliusz Zborowski zaznacza, e lud gralski obraa si, gdy si go
w ktni zowie zbjnikiem lub Janosikiem. Gdzie indziej czytaem (cyt. lu-
ny), e grale-zbjnicy nazywali siebie chopcami, o czym wiadcz rwnie
ludowe piosenki39. W tym samym duchu wypowiada si take znany zako-
piaski rzebiarz, Wojciech Brzega, zaznaczajc w swych wspomnieniach,
e pospolity zbjnik by przez wadze i wsplnie cigany przez gazdw 40.
Warto jeszcze zwrci uwag m.in. na akta sejmikw szlachty maopol-
skiej, w ktrych znajduje si sporo cennych informacji dotyczcych zbjnictwa.
Dokonalimy przegldu opinii, jakie pojawiy si o zbjnictwie na
przestrzeni ostatnich dwch stuleci. Zrezygnowalimy z ich ujcia wycz-
nie oglnego, pragnc uchwyci rwnie to, co nowego wnosili do wiedzy
o tym wci fascynujcym zjawisku poszczeglni autorzy. Szkoda tylko, e
ograniczone rozmiary pracy nie pozwoliy nam na szersze omwienie pre-
zentowanych pogldw, przy czym zapewne niejedno cenne spostrzeenie

37
M. Jagieo, Zbjnicka sonata, Warszawa 2004.
38
L. Pietrusiski, Wspomnienia z Wenecji, kolei elaznej lipnicko-wiedeskiej, Karpat Wa-
dowickich, Frankfurtu na Menem, i przelotu z Krakowa do Tatr Spiskich, Warszawa 1845, t. I,
s. 452.
39
J. Zborowski, Ludoznawcze przyczynki z gralszczyzny, Lww 1933, s. 29 i n.
40
W. Brzega, ywot grala poczciwego, Krakw 1969, s. 31.

56
umkno naszej uwadze. Mamy jednak nadziej, e i ten pobieny przegld
prac i opinii o zbjnictwie pozwoli zorientowa si czytelnikowi, na jakim
etapie i w jakim stanie znajduje si nasza wiedza o tym zjawisku.
Oglnie rzecz biorc, pogldy na zbjnictwo byy czsto zdetermino-
wane przez zaoenia ideowo-artystyczne epoki. Na przykad w czasach
dawniejszych, a mona rzec do ostatniej wojny, niechtnie doszukiwa-
no si przyczyn zbjnictwa w paszczynianym ucisku i arogancji rnych
panw i pankw, a ju bardzo rzadko dopuszczano myl, by zbjnictwo
miao charakter religijny lub narodowy. Prezentowano wic takie niedo-
rzeczne opinie, jak ta, e zbjnictwo to rezultat wybujaego temperamen-
tu grala, nieodparta ch przewietrzenia si, to szkoa, przez ktr g-
ral musi przej, boby go dziewczyna nie kochaa (S. Goszczyski, W. Pol,
L. Zejszner, S. Witkiewicz, K. Tetmajer).
Z kolei po ostatniej wojnie zbjnictwo obligatoryjnie badano jako prze-
jaw walki klasowej, marginesowo tylko wspominajc o innych atrybutach
tego zjawiska (W. Ochmaski, A. Melichercik, A. Sivek). Ale rzecz znamien-
na, e zaczo si te pojawia coraz wicej wzmianek (chocia miao to
miejsce ju wczeniej J. Celewicz, W. Hnatiuk, E. Stavrowsky), e to, co
byo nazywane zbjnictwem, miao charakter masowy, niejednokrotnie byy
to powstania, w ktrych uczestniczyo po kilka, a nawet po kilkadziesit ty-
sicy chopw (A. Przybo, J. Miller) i dowodzone byy na sposb wojskowy.
Jedynie w czasie wzgldnego spokoju, w incydentalnych konfliktach mi-
dzy monymi a chopami jakie wsi ze swym panem, liczba uczestniczcych
w odwetowym napadzie rzadko przekraczaa liczb 1000 osb. Oddziaami
buntownikw zwykle dowodzili sotysi, ktrzy w czasie pospolitego rusze-
nia przyjmowali tytuy marszakw. Z kolei wysi dowdcy, kierujcy ru-
chem oporu lub odwetu, wywodzili si z rodzin szlacheckich bd nawet
arystokratycznych. Czsto mae kompanie buntownikw chodziy w biay
dzie i nosiy znaki sztandary bojowe. Na potrzeby prowadzonych walk
zbierane byy podatki, a udzia sotysa i chopa w pospolitym ruszeniu cz-
sto nalea do obowizku.
Ostatnio w tym kierunku badania kontynuuje A. Jazowski, przychy-
lajc si do opinii, e genezy i charakteru zbjnictwa naley si doszuki-
wa w walkach religijnych i wojnach sukcesyjnych, prowadzonych w okresie
kontrreformacji.
W dotychczasowych badaniach problematyki zbjnickiej namnoyo si
ju sporo sprzecznych i wzajemnie wykluczajcych si pogldw. Byy one
czsto rezultatem klasowego i nacjonalistycznego podejcia do tego zagad-
nienia przez badaczy, nie mona wreszcie wykluczy take zwykej ignoran-
cji czy bezmylnego powtarzania cudzych, nawet dziwacznych opinii.
Wiele z tych niedorzecznych pogldw odrzucia ju wspczesna na-
uka. Wyglda wic na to, e takie m.in. okrelenia, jak grale na halach

57
dziczej, maj wybuja energi i musz si przewietrzy, zbjnictwo dla
nich to szkoa rycerska, przez ktr musz przej, boby ich dziewczyna nie
chciaa, zostay wiadomie sfabrykowane dla zaciemnienia autentycznego
oblicza zbjnictwa i nie mog by przez adnego badacza powanie trakto-
wane. W dodatku s to insynuacje ubliajce godnoci grala, u ktrego od
dawna podkrela si najwysze walory czowieczestwa.
Ale myliby si ten, kto sdziby, e w dotychczasowych pogldach na
genez i charakter zbjnictwa nastpi jaki zasadniczy przeom, e gral-
szczyzn przestano ju traktowa jako ewenement w dziejach zbjnictwa,
a grala jako czowieka zdziczaego, z natury swej skonnego do rozboju
i zodziejstwa. Utrwalany przez dziesitki lat stereotyp grala-zbjnika wci
jeszcze trzyma si dobrze. Utrzymuje si take nieodparta ch poszukiwania
w dziejach zbjnictwa zamiast prawdy historycznej przygody i rozrywki.
I jeszcze jedno, jak si wydaje wane spostrzeenie, wynikajce z na-
szego przegldu prac i opinii o zbjnictwie. Ot od samego pocztku opi-
sywania zbjnictwa, przywdcw licznych powsta i ich niedobitkw wrzu-
cano wraz z pospolitymi bandytami i kryminalistami do jednego koszyka
z napisem zbjnik. Ale do tej pory nie podjto szerszych bada zmierzaj-
cych do uporzdkowania tej kwestii, do oddzielenia zbjnikw-powstacw
od przestpcw i zodziei, mimo i na tak potrzeb wskazywa sto lat temu
m.in. cytowany tu ju S. Witkiewicz. A zatem przyszych badaczy problema-
tyki zbjnickiej, pragncych przybliy prawdziwy obraz tego wci fascy-
nujcego zjawiska, czeka jeszcze duga i nieatwa droga.

58
Ruena Antolov
Mzeum Janka Kra v Liptovskom Mikuli

Janosik, zbjnik stracony w Liptowskim Mikulaszu


przekad Ryszard Juchniewicz

Juraja Janosika ochrzci w katolickim kociele w Varinie 25 stycznia


1688 r. miejscowy ksidz Micha Smutko, rodak ze Smreczan w Liptowie.
Wydarzenie to zostao zapisane w variskiej ksidze metrykalnej. Moemy
wic powiedzie, e Liptak wprowadzi go w ycie, a po upywie wier
wieku Liptw sta si dla niego miejscem zguby. Co dziao si dwadziecia
pi lat po chrzcie?
Zim na pocztku 1713 r. Janosik spdza w Kokawie i pobliskim Kle-
nowcu u przyjaciela Tomasza Uhorika, znanego tutaj pod nazwiskiem Mar-
tin Mravec. Prawdopodobnie na pocztku marca 1713 r. okoo trzydziestu
pachokw liptowskiego sdu upnego pod dowdztwem szlachcica Andre-
askiego przybyo do Klenowca. W nocy otoczyli dom Mravca i zabrali
Janosika razem z gospodarzem. Nie przypuszczali nawet, e schwytali zbj-
nika Uhorka.
Po domu Mravca, ktry sta na wzniesieniu nad Klenowcem, do dzisiaj
nie zachowa si nawet lad. Jedyne, co po nim pozostao, to nazwa miejsca
Mravcov vrok (Grka Mravca).
Pojmanie Janosika poprzedzio proczne, intensywne ledztwo lip-
towskiego sdu upnego, ktry by bardzo zainteresowany ujciem Janosi-
ka, gdy przypisywa mu dwa due napady w Liptowie. Jeden z nich mia
miejsce nad Potokiem Garaja midzy Vychodn a Vacem, a jego ofiar
pada hrabina von Schardon. Bya ona on wysokiego oficera cesarskiego
i dlatego ten czyn mg dla upy liptowskiej mie powane konsekwencje
polityczne, zwaszcza e dziao si to po podpisaniu pokoju satmarskiego.
upa musiaa te wypaci hrabinie odszkodowanie, jako e napad mia
miejsce na jej terenie. Aktywno sdu upnego zwiksza rwnie kolejny
napad na terenie upy, w Dolinie witojaskiej, bdcy dzieem Janosika
i jego towarzyszy. Tym razem poszkodowanym by orawski szlachcic Ladis-
lav Zmekal. Sd wysa do Malochontu wywiadowc Emericha Kubinyego,
aby tropi Janosika.

59
Janosika i Uhorka schwytali liptowscy pachokowie i odprowadzili
do Liptowa. Tutaj zamknito ich w Paludzce pod Liptowskim Mikulaszem,
w kasztelu Palugaya Vranovo.
Sd
upa liptowska miaa rwnie uprawnienia sdownicze. W jej imieniu re-
alizowa je sd upny (sedes iudicaria). Skada si z przewodniczcego, urzd-
nikw, przysigych i notariusza. Przewodniczcym najczciej by podupan.
Do kompetencji sdu naleay wszystkie spory cywilne i sprawy karne. Sd
korzysta z prawa, spisanego w znanym dokumencie Stefana Verboczego Tri-
partitum z 1515 r. uzupenionym o dekrety krlewskie z lat 1625 i 1655.
W sprawie Janosika sd upny zasiada w witym Mikulaszu w dniach
16 i 17 marca 1713 r. Przewodniczy podupan liptowski Ladislav Okolianyi.
Prokuratorem by Aleksander emick, a wyznaczonym obroc z urzdu
Baltazar Palugay. W roli awnikw wystpili przedstawiciele upy liptowskiej
i trenczyskiej.
Janosika skarono jako buntownika powizanego z powstacami, za-
rzucajc mu rwnie napady w kilku upach, trenczyskiej, nitrzaskiej,
liptowskiej i orawskiej, a take zamordowanie proboszcza w Domaniy.
Pierwszego dnia procesu Janosik odpowiada na pytania przedstawicieli
sdu liptowskiegi i trenczyskiego. Na wikszo pyta udziela odpowiedzi
w sposb niejasny i wymijajcy lub nie odpowiada w ogle. Po przesucha-
niu, prokurator emick wystpi z mow oskarycielsk, w ktrej zada
dla oskaronego kary mierci.
Cytat: A poniewa nasze krajowe prawa, () surowo podobnych
przestpstw zakazuj, () aby ci zbjnicy i otrowie na gardle suro-
wo ukarani zostali, za tacy szczeglni zbjnicy koem, koowrotem
lub hakiem ukarani byli ().
Po nim z obron Janosika wystpi Baltazar Palugay. Wskaza na
okolicznoci agodzce: mody wiek oskaronego, fakt, e nikogo nie
zabi ani nie zrani, a do zbjowania namwi go Uhork. Stwierdzi,
e w napadzie na proboszcza w Domaniy nie bra udziau. da jego
uwolnienia.
Cytat: () dlatego prosz o uwolnienie oskaronego z kajdan
i wizienia, darowanie winy i wypuszczenie na wolno.
W drugim dniu rozprawy, w oparciu o Rozdzia VIII, paragraf 6 Kitonia
Directio metodica (Regulamin cywilnych i karnych spraw sdowych) Jano-
sika poddano przesuchaniu z uyciem tortur. Najpierw lejszych, a pniej
ciszych. Tortury polegay na stopniowym przypalaniu skry, wbijaniu roz-
arzonych igie pod paznokcie, miadeniu czonkw, a koczyy si wcig-
niciem na koo. Protok z tego przesuchania zawiera siedem odpowiedzi.
O swoich towarzyszach Janosik mwi bardzo mao i to tak, aby zmyli sd.

60
O Uhorku, ktrego ujto razem z nim, zezna, e zgin w Grach Krem-
nickich.
Po tym przesuchaniu sd skaza go na mier.
Z proponowanych sposobw egzekucji wybrano ten najgorszy, przez
powieszenie na haku. Zbliyo to Janosika do innych hersztw zbjnickich,
ktrych w ten sposb tracono po polskiej stronie Karpat. Egzekucja mode-
go, dwudziestopicioletniego herszta zbjnickiego odbya si jeszcze pod
wieczr tego samego dnia na miejscowym miejscu kani ibeniky.
Uhork
Miesic pniej, 19 kwietnia 1713 r., sd upny zasiada ponownie. Tym
razem sdzi przyjaciela Janosika, schwytanego razem z nim w Klenovcu,
Martina Mravca. Prawdziw tosamo oskaronego odkryto w drugim dniu
procesu. Dopiero wwczas rozpocz si proces zbjnika Tomasza Uhorka,
ktry grasowa ju od 1704 r. Oskarono go o obrabowanie kaszteli, nako-
nienie Janosika do zbjowania oraz inne zagroenie spokoju publicznego.
Poddano go najpierw normalnemu przesuchaniu, a drugiego dnia rwnie
torturom. Skazano go na amanie koem. Na agodniejszy sposb egzekucji
wpyn podupan malohoncki Pavol Lni, ktry podczas rozprawy przed
sdem wstawi si za Uhorkiem. Egzekucja miaa miejsce 21 kwietnia na
tym samym miejscu, na ktrym stracono Janosika.
Miejsce zasiadania sdu
Tradycja gosi, e Janosika sdzono w pierwszym w witym Miku-
laszu domu upnym, znanym jako dwr Illehazyego, w ktrym obecnie
ma siedzib Muzeum Janka Kra. Ale w 1713 r. ten rok wczeniej zaku-
piony przez up dom dopiero adaptowano do jej potrzeb. O tym fakcie
wiadczy umieszczona za bram wejciow do budynku okrga tabli-
ca. Z tego wynika, e w 1713 r. dom by przebudowywany, ale nie ma
dokadnych informacji, kiedy prace zostay zakoczone i od kiedy upa
budynek uytkowaa. Sd nad Janosikiem odbywa si w dniach 16 i 17
marca tego roku. Jest wic wielce prawdopodobne, e rozprawa miaa
miejsce w innym miejscu. Historycy skaniaj si do tezy, e mogo si to
odbywa w pobliskim dworze Pongraca. Jednak z powodu braku dokad-
nych informacji, moemy co najwyej mwi o prawdopodobnym miejscu
rozprawy sdowej.
Miejsce kani
Wedug tradycji Janosika stracono przy Mycie w witym Mikulaszu, na
pooonej midzy ubojni a mostem wyspie. Jest to miejsce, powyej ktre-
go obecnie stoi hotel Janosik. Nie znaleziono jednak adnego dokumentu,
potwierdzajcego wykonanie egzekucji na tym wanie miejscu.

61
Istniej jednak pisemne dowody, e w okresie feudalizmu wielmo-
w, opierajc si na prawie miecza, karano na rynku Mikulasza, natomiast
przedstawicieli pozostaych warstw na wschodnim obrzeu miasta, midzy
Vrbic a Okolinym. Miejsce to jest znane jako ibenice lub ibeniky. Star-
si mieszkacy Vrbicy i Okolinego jeszcze je pamitaj. Przed ponad sze-
dziesiciu laty stay tam podobno trzy stare drzewa (lipy, dby). Na rod-
kowym znajdowaa si tablica, ktra miaa informowa, e jest to miejsce
stracenia Janosika. Tablic prawdopodobnie umieci potomek sdzcego
Janosika sdziego, Ladislava Okolianyego. A e byo to w czasach Austro-
Wgier, tekst na tablicy by sporzdzony w jzyku wgierskim. Przed budo-
w zakadw tekstylnych, rosnce na ich terenie drzewa wycito i zaoono
tam ogrdki dziakowe dla pracownikw. Na kilka dziesicioleci o miejscu
tym zapomniano, a za miejsce stracenia Janosika uwaano miejsce, na kt-
rym stoi teraz hotel Janosik.
Po Janosiku i Uhorku na ibenikach stracono wielu innych zbj-
nikw. Jeszcze w tym samym roku swj zbjnicki ywot zakoczy tu Jan
Krtnica, ktrego powieszono, oraz Jan Sabler i Jan urjak (Turjak). Ten
ostatni przez cicie. 16 sierpnia 1741 r. stracono Juraja Klanic z orawskiej
Krsnej Hrki, ktry nalea do zbjnickiej grupy Surovca. Skazano go na
mier przez cicie, a potem ciao umieszczono na kole. Po nim ten sam los
spotka bacw Martina Krtkiego i Martina Lopuiaka. Schwytano ich pod-
czas napadu na bacwk pod Laziskiem. 9 marca 1781 r. stracono herszta
zbjnikw Michaa Mlynarka, a w lipcu 1796 r. dziesiciu zbjnikw ze
synnym hersztem Rukavic.
Ostatnim znanym zbjnikiem straconym na ibenikach by pochodz-
cy z Rabczyc na Orawie przywdca zbjnickiej druyny Matej Tatarka. Jego
grupa dziaaa w Liptowie, na Spiszu, w Gemerze i upie zwoleskiej. Po
raz pierwszy Tatark, zwanego rwnie Polek, razem z niektrymi kom-
panami schwytano ju przy kocu 1824 r. a 3 stycznia 1825 r. by przesu-
chiwany przez sd upny. Proces jego i wsplnikw zacz si przy kocu
maja 1825 r. i prowadzi go prawny zastpca upy liptowskiej, Peter Pongrc.
Wwczas nie udao si dowie Tatarce popenionych czynw, za ktre gro-
zia mu kara mierci.
Wrd wsplnikw Tatarki by rwnie Micha aba, pojmany razem
z Michaem Vdovcem (zwanym Vdovikiem) z Henckowiec, w ktrego dru-
ynie przez pewien czas dziaa. W marcu 1829 r. Tatarce i abli udao si
uciec z wizienia. Przy kocu lata schwytano ich ponownie, tym razem
w upie gemerskiej i doprowadzono do Liptowskiego Mikulasza. Tatark
cito mieczem 22 padziernika 1829 r., a ciao wcignito na koo. ci go
preszowski kat, ktremu upa wypacia 40 zotych. Dzie przed egzekucj
miejscowy ksidz katolicki Juraj Barto i archiwista upy podyktowali Tatar-
ce testament, ktry ten podpisa krzyykiem.

62
Od Tatarki do Janosika
Egzekucja Tatarki bez wtpienia bya wanym wydarzeniem, jeli
w swoim yciorysie wspomina j Gapar Fejerpataky Belopotock, wana
posta ycia kulturalnego Liptowskiego Mikulasza:
22 padziernika 1829 r. midzy Vrbic a Okolinym widziaem jak zbj-
nikowi Matejovi Tatrikovi (Tatrkovi) kat gow mieczem ci.
W 1831 r. we Vlasteneckim kalendri (Kalendarz patriotyczny) Be-
loptock publikuje wycig z testamentu Mateja Tatarki. W tym samym roku
ukazuje si pierwsza cz jego artykuu, nastpne ukazay si w latach 1832
i 1833, pt. O zbojstv Jura Jnoka, jine (O zbjowaniu Jura Janosi-
ka inaczej), w ktrym jako pierwszy poda ze szczegami cay protok
z przesuchania Janosika. Odwoa si przy tym do rde, ktre przestudio-
wa w liptowskim archiwum upnym.
Gdy na ibenikach cinano gow Tatarce, rodak z Liptowskiego Mi-
kulasza i poeta Janko Kr mia siedem lat. Nie wiadomo, czy to oglda. Ale
jego matka i babka, snujc opowieci o Janosiku, ktry ju od stu lat mia
swoje miejsce w pieniach i legendach ludu, z pewnoci mu o niej opowia-
day. Bez wtpienia zrobiy one na dziecku due wraenie.
Dwudziestodwuletni poeta z inspiracji Belopotockiego zacz studio-
wa dokumenty sdowe z procesu Janosika i Uhorka. Podrujc ladami
Janosika, odwiedzi Gemer, notowa pieni, legendy i pisa wiersze o zbjni-
kach, przede wszystkim o Janosiku. Dla przyszoci byo wane, e studiujc
dokumenty w archiwum, sporzdza ich odpisy, ktre porwna z oryginaa-
mi, poprawi i uwierzytelni swoim podpisem G. F. Fejerpataky. Potwierdza
to jego wasnorczna notatka: Collatum cum originale die 15. septem.
1844 per Fejrpataky.
Cz tych akt sdowych Fassio Janossikiana, protokoy z przesu-
cha Janosika zagina przy kocu XIX w. Odpisy, ktre sporzdzi Janko
Kr, razem z jego innymi cennymi rkopisami do zbiorw Macierzy So-
wackiej przekaza pniej zbieracz sowackich legend i bajkopisarz Pavol
Dobinsk.
Drugi, sporzdzony przez nieznanego autora odpis Fassio Janossikiana,
znalaz si w zbiorach Muzeum Liptowskiego w Ruomberku.
Fragment oryginau wspomnianego dokumentu, w ktrym znajduj si
pytania zadane Janosikowi przez up trenczysk, w powiatowym oddzia-
le Archiwum Rolniczego w Trenczynie odkry pniej Andrej Melicherk,
etnolog i autor publikacji Juro Jnok, hrdina protifeudlneho odboja (Juro
Janosik, bohater antyfeudalnego buntu).
G. F. Belopotock i poeta Janko Kr znali zwizane z Janosikiem le-
gendy, pieni oraz fakty historyczne i pisali o nim. Wywarli rwnie wpyw
na autorw im wspczesnych: Jana Bott, Michaa Miloslava Hod, Sama

63
Bohdana Hrobonia, Janka ajaka. Tematyka zbjnicka bya charakterystycz-
na dla romantykw. W okresie romantyzmu temat Janosika w literaturze
przeywa swj rozkwit.
Janosik na wystawach Muzeum Janka Kra
Od samego pocztku dziaalnoci naszego muzeum posta legendar-
nego zbjnika naley do grona tych, ktrym powicamy szczegln uwa-
g. W 1963 r. z okazji 250-lecia mierci Janosika w Liptowskim Mikulaszu
odbya si uroczysta premiera dwuczciowego, kolorowego filmu Janosik.
W tym samym czasie w pomieszczeniach muzeum otwarto wystaw Jano-
sik w historii i tradycji, ktrej autorem by Slvko Chur, dyrektor muze-
um, pniej dyrektor archiwum w Bytczy. Z uwagi na due zainteresowanie
publicznoci, w 1977 r. wystaw wznowiono. Wiele z eksponatw stanowiy
rekwizyty z filmu o Janosiku, ktre muzeum zakupio do swoich zbiorw.
W 1981 r. wedug scenariusza Jozefa Kasanickiego przygotowano now, tym
razem sta ekspozycj Jnokovsk tradcie v Liptove a na Slovensku
(Tradycje janosikowskie w Liptowie i na Sowacji). Ulokowano j w kasztelu
Vranovo, w miejscu wizienia Janosika. Niestety, w 1977 r. z powodu reno-
wacji obiektu muzeum musiao opuci kasztel. W zwizku z tym i los tej
atrakcyjnej wystawy zosta przypiecztowany.
W 1994 r. udostpnilimy publicznoci sta ekspozycj Kapitoly z hi-
strie mesta Liptovsk Mikul (Rozdziay z dziejw miasta Liptowski
Mikulasz), ktrej czci jest rozdzia powicony Janosikowi.
Dotychczas najnowsza wystawa Mikulska muiare (Izba tortur
w Liptowskim Mikulaszu) ma podtytu Fragmenty z trpnho vypouva-
nia Juraja Jnoka (Fragmenty z przesuchania torturowanego Juraja Ja-
nosika) bya otwarta w grudniu 1999 r.
W 2000 r. muzeum wydao niewielk publikacj O zbojstve Juraja
Jnoka, ktrej fragment zosta przetumaczony na jzyk polski. Jest ju
wysprzedana i dlatego na pocztek 2008 r. zamierzamy przygotowa wyda-
nie uzupenione.
Obecnie przygotowalimy sowacko-polsk wystaw Jnok, karpat-
sk zbojnk, finansowan ze rodkw przeznaczonych na projekt sowa-
cko-polskiej wsppracy przygranicznej Interreg III. Wystawa bdzie pre-
zentowana rwnie w Nowym Targu i w Opawie na Morawach. Skorzysta
z niej bd mogli rwnie wszyscy inni zainteresowani t tematyk.

64
Augustyn Maovk
Slovensk nrodn kninica

Zbjnik orawski Maciej Klinowski


przekad Ryszard Juchniewicz

Temat zbjnictwa na Sowacji z wyjtkiem legendy Janosikowskiej nie


jest w literaturze opracowany kompleksowo, mimo e w naszych archiwach
zachowao si wiele materiaw rdowych dotyczcych tej problematyki,
a w powszechnym obiegu do dzisiaj kry wiele legend i historii na ten
temat. Odnosi si to rwnie do przypadku dotychczas mao znanego oraw-
skiego herszta zbjnikw Macieja Klinowskiego.
Literatura i rda
W przeszoci do poznania losw i zbjnickiej dziaalnoci Macieja Kli-
nowskiego w najwikszym stopniu przyczynili si znawcy dziejw Orawy
Matu Pajduk artykuem Matej Klinovsk (Ptnik svtovojtesk, 1917)
i Andrej Kavuljak prac Hrad Orava (1948). Z polskich autorw w ubiegym
stuleciu materiay rdowe i artykuy na ten temat w dwutomowym wy-
daniu Materiaw rdowych do dziejw osadnictwa grnej Orawy (1932,
1939) oraz w ksice Sowacja i Sowacy (1938) opublikowa wybitny uczony
Wadysaw Semkowicz. W tym samym czasie historyk Stanisaw Szczotka
w pracy Udzia chopw w walce z potopem szwedzkim (1939), ktra p-
niej w poszerzonym wydaniu wysza pod tytuem Chopi obrocami nie-
podlegoci Polski w okresie potopu (1946), zamieci informacj o napaci
i ograbieniu krla Jana Kazimierza przez zbjnikw Macieja Klinowskiego
w grudniu 1655 r. Pniej nawizywali do niej inni polscy badacze: Olgierd
Grka, Wadysaw Czapliski i Marian Gotkiewicz. Wzmianki o zbjnickiej
dziaalnoci M. Klinowskiego i jego druyny znajdujemy rwnie w naj-
nowszych, regionalnych monografiach miejscowoci orawskich, np.: Klin,
Zubrohlava, Rabczyce i inne. Cenne materiay archiwalne dotyczce zbjni-
ctwa na Orawie znajduj si w zbiorach Archiwum Pastwowego w Bytczy,
w Archiwum Pastwowym oddzia w Dolnym Kubinie, jak rwnie w ar-
chiwach w Polsce i poza jej granicami.

65
Zbjnictwo na pograniczu sowacko-polskim
Narodziny i rozpowszechnienie si zbjnictwa w regionie karpackim dato-
wane na pocztek XVI w. maj gbsze korzenie w wczesnych stosunkach go-
spodarczych i spoecznych oraz trudnych warunkach ycia ludnoci poddanej
uciskowi feudalnemu i cierpicej z powodu wydarze wojennych, pustoszcych
najazdw tureckich, a pniej powsta stanowych oraz konfliktw w okresie
reformacji i kontrreformacji. Wedug profesora W. Semkowicza zbjnictwo w re-
gionie karpackim w XVII-XVIII w. miao charakter midzynarodowy:
Wszelkiego rodzaju zbiegowie, Polacy, Sowacy, Morawia-
nie, lzacy, Madziarzy, nawet Kozacy tworz bandy wol-
nych ptakw, dla ktrych nie istniej granice pastwowe,
ktre bujaj swobodnie po rozlegych poaciach krajw,
znajdujc ochron przed czujnoci wadz w gstwinach
lenych i skalnych jaskiniach. Najliczniejszego wszake
kontyngentu dostarczali do tych band Polacy i Sowacy,
a dochowane ksigi sdw dla spraw zoczycw, tak pol-
skie jak i wgierskie, roj si od nazwisk polskich i sowa-
ckich (Sowacja i Sowacy, s. 224-225).
O rozszerzaniu si zbjnictwa zachowao si wiele dokumentw z tere-
nw najdalej na pnoc wysunitej krainy Sowacji Orawy, z okolic Babiej Gry
oraz pobliskich miejscowoci polskich, gdzie grasoway bandy zbjnickie. Na
pierwsze wzmianki o zbjnikach pod Babi Gr przy kocu XVI i w pierw-
szej poowie XVII w. natrafili polscy badacze. Mona si z nich dowiedzie, e
np. w 1589 r. w ywcu sdzono Gregora Konota, ktry napada z niejakim Jur-
kiem z Turca;, w 1593 r. toczyo si ledztwo przeciwko Stefanowi Tomczykowi
alias Butorczykowi z Rabki, ktry razem ze wsplnikiem okrad bac na oraw-
skiej bacwce; w 1599 r. sdzono Szymona Czarnieckiego, ktry podczas tortur
przyzna si, e razem z innymi sowackimi kompanami (Janem z Papradna, Ja-
nem z Podhradia) zbjowa w okolicy ywca i w grach morawskich. W 1623 r.
grupa zbjnikw napada wjtw w Lokczy i w Brezie; w 1630 r. w ywcu
stracono zbjnika Sebastiana Bur, ktry z wiksz kompani grasowa gwnie
w dobrach ywieckich (patrz: Chronografia albo dziejopis ywiecki przez saw-
nego Andrzeja Komornickiego, ywiec 1987). Do szczeglnie gronych i w re-
gionie orawskim szeroko znanych band zbjnickich w poowie XVII w. naleaa
liczca okoo 30 ludzi grupa Macieja Klinowskiego.
Rabunkowe wyczyny Macieja Klinowskiego
Siedzib rodow Klinowskich bya leca niedaleko Namiestowa na grnej
Orawie pasterska wie Klin, ktra po raz pierwszy jest wzmiankowana w ksi-
gach podatkowych pastwa orawskiego w 1580 r., a w ktrej czonkowie ro-

66
dziny Klinowskich byli pniej dziedzicznymi wjtami (patrz monografia Kli-
nu, Dolny Kubin 1996). Kilku przedstawicieli tej rodziny byo zaangaowanych
w krzewienie katolicyzmu. Jan i Matusz Klinowscy uczestniczyli w tumieniu po-
wstania Gapara Piki w 1672 r., za co cesarz Leopold I nobilitowa ich. W burzli-
wych i niespokojnych czasach walk religijnych, powsta stanowych i kuruckich
w drugiej poowie XVII w. do najbardziej znanych i najgroniejszych hersztw
druyn zbjnickich nalea legendarny Maciej Klinowski, ktry prawdopodob-
nie by synem wjta Klinu Jakuba Klinowskiego. W zwizku z tym, e ksigi
metrykalne z tego okresu nie istniej, trudno jest ustali genealogi rozgazio-
nej rodziny Klinowskich. Dlatego te nie znamy nawet dokadnej daty urodze-
nia Macieja Klinowskiego (okoo 1635 r.). Do jego najgoniejszych wyczynw
naley przypisywane mu ograbienie orszaku krla Jana Kazimierza przed Bo-
ym Narodzeniem w 1655 r., w okresie wojny polsko-szwedzkiej.
Czy zbjnicy Klinowskiego napadli i obrabowali
krla Jana Kazimierza?
Ten napad rabunkowy, ktry wart jest bardziej szczegowego udoku-
mentowania, w sposb dramatyczny odmalowa historyk Mat Pajduk
(Ptnik svtovojtesk, 1917), a na podstawie jego przekazu Andrej Ka-
vuljak w pracy Hrad Orava opisa go w sposb nastpujcy:
Po mierci krla polskiego Wadysawa IV, roszczenia do ko-
rony zgosi panujcy take w Szwecji Karol Gustaw. Wkro-
czy wic do Polski i 20 padziernika 1655 r. zaj Krakw.
Jan Kazimierz salwowa si ucieczk, uchodzc w towarzy-
stwie legata papieskiego Piotra Vidoniego na lsk, a std
przez Oraw na Spisz, do miast zastawionych jeszcze przez
Zygmunta Luksemburskiego. Miao to miejsce wanie przed
Boym Narodzeniem. Zima wtedy bya okrutna, ale grscy
junacy wytrzymali. Na zakrcie rozleg si turkot cikich
wozw i parskanie koni. Nagle rozleg si gony gwizd, co
oznaczao, e up jest ju na miejscu. Stjcie, jeli wam ycie
mie!, zakrzykn gronie Maciej Klinowski, a jego kompan
Sobek Jabonowski trzyma ju konie za uzdy. W tym mo-
mencie zagrzmiay take strzay z pistoletw i wszyscy juna-
cy, jak wyroli spod ziemi, ju stali obok wozw i szerokimi
noami wymachiwali przed oczami furmanw. Na ostatnim
wozie siedzia mody czowiek o gadkiej twarzy, a przy nim
ksidz staruszek. Byli to: krl Jan Kazimierz i legat papieski
Piotr Vidoni. Dawaj t skrzyni z wozu krzyczy Maciej Kli-
nowski. Teraz idcie swoj drog, a my pjdziemy swoj,
w innym przypadku nie rczymy za siebie. Zdjli cikie

67
skrzynie z wozw, a krla i jego orszak pucili wolno. Krl
wraz ludmi przez Ruomberok 28 grudnia 1655 r. dotar
szczliwie do Podolica (Hrad Orava, s. 173).
O tym naprawd niezwykle odwanym, wrcz legendarnym napadzie,
o jego nad podziw agodnym przebiegu i zakoczeniu powinno si zacho-
wa wicej wczesnych informacji i wiadectw. Zaskakuje fakt, e opis tego
wydarzenia prawie dosownie, bez dokadniejszego zbadania rde histo-
rycznych z pracy Kavuljaka przej polski historyk Stanisaw Szczotka. Ju
w 1939 r. w swojej ksice Udzia chopw w walce z potopem szwedzkim,
a pniej w drugim, uzupenionym wydaniu pt. Chopi obrocami niepodle-
goci w okresie Potopu (1946) pisze:
Oto w okolicy Zamkw Orawskich napadli orszak kr-
lewski zbjnicy orawscy pod wodz Macieja Klinowskiego
i Sobka Jabonowskiego. Krtkie, ale bezapelacyjne byo
prawo zbjnickie: Skrzynie z wozw na ziemi stay za
nim pistolety, skierowane w stron zbrojnej suby i byski
dugich juhaskich noy (...).
Przez duszy czas opis napadu na krla Jana Kazimierza przez orawskich
zbjnikw pozosta bez echa w rodowisku polskich uczonych. Ale zdziwi hi-
storyka Olgierda Grk, ktry po zapoznaniu si z tekstem uzna ten opis za
historyczny, ale rdowo nie udokumentowany, czyli za fabularyzowan opo-
wie lub bajk. Dopiero pniej O. Grka swoje argumenty zebra i opubliko-
wa w artykule Grale Potopu w fantazji Sienkiewicza i rewelacjach historykw
(Problemy 11, 1955), na ktry niezwocznie zareagowali inni badacze, W. Cza-
pliski i M. Gotkiewicz (tame, nr 5). W cytowanym artykule O. Grka udowad-
nia, e zawarte w pracach A. Kavuljaka i M. Pajduka twierdzenia, ktre przejli
rwnie polscy autorzy, nie s oparte na wiarygodnych rdach historycznych,
gdy trasa ucieczki Jana Kazimierza przed wojskami szwedzkimi w grudniu
1655 r. nie wioda przez Oraw na Spisz, a wic nie mg mie miejsca take
napad i grabie jego orszaku przez druyn zbjnick Macieja Klinowskiego na
Orawie. Na podstawie dokumentw O. Grka stwierdza: W dolinie Orawy i Za-
mkw Orawskich, gdzie rzekomo mia nastpi ten napad, Jan Kazimierz w og-
le nigdy nie by. Nastpnie O. Grka dowodzi, e jest w najwyszym stopniu
nieprawdopodobne i niemoliwe, aby 30-osobowa grupa zbjnikw pokonaa
i obrabowaa orszak krlewski, chroniony przez 300 dobranych i dobrze uzbro-
jonych dragonw. Gdyby taki napad na polskiego krla rzeczywicie mia miej-
sce, odbiby si echem w caej Europie, w wczesnych rdach i informacjach,
w zapisach kronikarzy, korespondencjach itp. A takich nie ma. Wedug O. Grki
ewakuacja Jana Kazimierza z Krakowa w grudniu 1655 r. i jego powrt do Polski
na pocztku 1656 r. odbyy si przez Scz, Czorsztyn, ywiec na lsk i z po-
wrotem ze lska przez Jabonkw, Ruenberg, Podoliniec, Lubowl, Bardyjw,

68
Dukl, acut, Sambor do Lwowa (Problemy 11, 1955, nr 1, s. 17). Poza tym jest
paradoksem i faktem zaskakujcym, e w czasie wojny polsko-szwedzkiej Maciej
Klinowski ze swoj druyn wcza si do akcji bojowych po stronie krla pol-
skiego. Poniewa, jak podaje S. Szczotka, organizator oddziaw grali w rejonie
ywca, tamtejszy ksidz Stanisaw Kaszkowic:
Zacign Klinowskiego, sotysa z Orawy na sub JMci
krla polskiego i postpi samemu jako wodzowi 50 z, a jego
pachokom, gralom i innym, co ich zacignie ze strzelb
dobr, na miesic po zotych 12 kademu (Chopi obroca-
mi niepodlegoci Polski w okresie potopu, s. 98, patrz take
w czasopimie Problemy 11, 1955, nr 1 (106), s.18).
Prawd jest, e w poowie XVII w. wydarzenia w Polsce i na pograni-
czu sowacko-polskim byy bardzo zoone i pene rewolucyjnych przemian,
ruchw religijnych i spoecznych, stanowicych podatny grunt take dla wy-
czynw zbjnikw, a ktre jeszcze czekaj na dokadniejsze zbadanie i udo-
kumentowanie. Jak pisze O. Grka, w tych niespokojnych czasach mogo
si sta, e w czasie powrotu krla Jana Kazimierza do Polski na pocztku
1656 r. mogo doj do jakiego napadu i obrabowania spnionego oddzia-
u z orszaku krlewskiego, co mona byo przypisa na konto polskiego
krla, ale nic nie wiadomo o tym, jakoby dokonali tego zbjnicy Macieja
Klinowskiego (Problemy 11, 1955, nr 1).
Zbjnicy rabowali take ksiki
Wspomniane niespokojne czasy, pene rewolucyjnych ruchw woj-
skowych, politycznych, spoecznych i religijnych stanowiy podatny grunt
dla dziaalnoci zbjnickiej. Polacy uciekajcy przed Szwedami ukrywali
kosztownoci u zaufanych sotysw i gazdw na pograniczu, gdzie ich
zbjniccy wywiadowcy z atwoci odnajdywali i rabowali. Skary si
nie byo komu, gdy panowie na Zamku Orawskim, z ktrymi Maciej Kli-
nowski by w zmowie, gwnie od czasu, gdy opowiedzia si po stronie
protestantyzmu, nie mogli sobie z rabusiami poradzi. Dopiero gdy zbj-
nicy w Chynem obrabowali dwch polskich szlachcicw i jednego z nich
zabili (Brzomskiego), na zamku zrobi si ruch. Nakazano wjtowi Jurajovi
Trstenskiemu z Trzciany schwyta Klinowskiego i doprowadzi go na za-
mek razem ze zrabowanymi kosztownociami. Klinowski jednak znikn
wraz z upem i jak pisze M. Pajduk wjt z Trzciany odzyska jedynie
bro, wrd ktrej sotys Valent Bukovinsk rozpozna swoj bro, ktr
mu Maciej ukrad, gdy rabusie wywozili schowane u nich w Bukowinie
i Podskle kosztownoci Polakw. Wjt w domu Macieja znalaz rwnie
wiele ksiek z napisem: Ex libris Alexandri Curtius (M. Pajduk, Nakres
k reformacii v Orave, Trnawa 1931, s. 10). Byy to prawdopodobnie ksiki

69
z biblioteki literata pochodzenia litewskiego Alexandra Karola Curtiusa,
ktry w latach 1649-1651 by rektorem ewangelickich szk w Sowackiej
Lupczy i w Baskiej Bystrzycy, a ktrego obrabowano w Rabczy (in Veteri
Rabcza) na Orawie jeszcze przed rzekomym napadem na polskiego krla
w grudniu 1655 r. Ksikami wjt zapeni dwa due worki, a trzeci innymi
drukami, ktre jak zezna przed komisj ledcz w 1659 r., zawiz na za-
mek. Do dzisiaj pozostaje zagadk, w jaki sposb ksiki Curtiusa mogy
trafi na Oraw i gdzie si potem podziay. Jednak Maciej Klinowski pozo-
sta na wolnoci i dalej grasowa po caej Orawie.
Zbjnicy po stronie protestantyzmu
Okres szerzenia reformacji na Orawie, wspieranej przez wacicieli pa-
stwa orawskiego (Turzonw i Tklich), w ktrym aktywnie dziaaa zbjni-
cka grupa pod wodz Klinowskiego, stanowi szczeglny, peen wrogoci i ok-
ruciestwa rozdzia w dziejach religii na Orawie. W tych sporach i walkach po
stronie protestantw wystpowa take Maciej Klinowski, nad ktrym opiek
roztaczali panowie na Zamku Orawskim. Szczegowo opisuje to M. Pajduk
w pracy Nakres k reformacii Oravy (1931), przygotowanej na podstawie pro-
tokou komisji ledczej z sierpnia 1659, a ktr w aciskim oryginale opub-
likowa W. Semkowicz w serii Materiay rdowe... II (1939). Oprcz wiary-
godnych zapisw o stanie parafii na Orawie w dokadnym protokole z 2. 08
1659 r. znajduj si rwnie zeznania wiadkw o wykroczeniach, bezprawiu,
ekscesach i gwatach, ktrych nieraz dopuszcza si Klinowski i jego druyna.
Wedug tego protokou wiadkowie pod przysig zeznawali co nastpuje:
21 wiadkw o zaoeniu kocioa w Orawce pod Spitkov-
skm, 11 o rabunkowej kradziey, ktrej tame dopucili
si zbjnicy Klinowskiego, 8 o zajciu gwatem kocioa
w Orawce pod Vilkom, 7 o poranieniu ksidza Kostua
przez pastora Zahora, wszystkich sotysw skutych podczas
wizytacji kanonicznej Luenskiego, 26 wiadkw o prze-
monej lubienoci Revickiego, o pozbawieniu urzdu
katolika Krzysztofa, o morderstwie w Lipnicy i drczeniu
Grulka itd. (Nakres k reformacii Oravy, s. 18).
Obok napadw na plebanie i rabunkw na jarmarkach (na przykad
w Orawce) szczeglnie okrutne byo postpowanie na Wielkanoc 1656 r.
z ksidzem katolickim w Rabczycach, Albertem Borowiczem, ktrego przed
mierci uratowaa jego ofiarna matka. Na skarg Borowicza, adresowan
do zwierzchnoci kocielnej, upan orawski Stefan Tkli (1623-1670) od-
powiedzia aresztowaniem Macieja Klinowskiego, jednak ksidz Borowicz
na rozpraw sdow nie stawi si i w zwizku z tym upan Klinowskiego
z aresztu wypuci.

70
Po takich otrostwach kompani Klinowskiego bezwstydnie zabawiali
si w orawskich karczmach, m.in. w Lipnicy Wielkiej i Zubrzycy Dolnej.
Pniej z nazwiskiem Klinowskiego spotykamy si w dokumencie u-
pana Stefana Tkliego z 20. 01. 1669 r., ktrym uynion przez Macieja
Klinowskiego polan Gembuka w Solisku nada jego synowi Jakubowi Kli-
nowskiemu i wczy j w granice Rabczyc (dokument znajduje si w Archi-
wum Pastwowym w Dolnym Kubinie). Wynika z niego, e M. Klinowski
w tym czasie mg zatrzymywa si na polanie Solisko, ale o jego yciu,
wyczynach i losach niewiele wiadomo.
W marcu 1696 r. upa orawska, reprezentowana przez Samuela Horan-
skiego i Jana Medveckiego, prowadzia ledztwo przeciwko Maciejowi Klinow-
skiemu podejrzanemu o skumanie si ze zbjnikiem Marcinem Rabczaskim
i inne zodziejstwa, w ktre byli zamieszani czonkowie rodziny Klinowskich.
Protokoy z tego ledztwa z 23. 03. 1696 r. zachoway si w Archiwum Pa-
stwowym w Bytczy, w zbiorze upa orawska. Wedug nich kilku wiadkw
zeznawao pod przysig, e syszeli, jak Jan Klinowski wykrzykiwa do brata
Matusza, e razem z synami wama mu si do komory; e w Bobrowej ukrad
krow na wesele syna Juraja; e w Lipnicy ukrad kowalowi elazo; e Jan
Klinowski wykrzycza bratu Matuszowi, e swojego syna-zbjnika zimowa
w swoim domu itd. Te zeznania wyranie charakteryzuj czonkw rodziny
Klinowskiego, ktrzy nieustannie byli zamieszani w rozliczne spory i dziaal-
no zbjnick. Na drugiej stronie jednego protokou wspomnianego ledztwa
23. 03. 1696 napisano, e ledztwo prowadzono contra Mathiam Klinovsky in
Klin degectis super excessibus ejusdem peracta (przeciwko Maciejowi Klinow-
skiemu z Klinu i jego przewinieniom). Rodzi si pytanie, dlaczego ledztwo
prowadzono przeciwko Maciejowi Klinowskiemu, gdy w zeznaniach jednego
ze wiadkw jako gwny oskarony jawi si Matusz Klinowski z synami.
upa orawska przeprowadzia ledztwo, ale w protokoach nie ma wyroku.
Identyfikacja wymienionych czonkw rodziny Klinowskich wymaga
dalszych bada. Gdyby wrd nich chodzio o interesujcego nas gronego
zbjnika Macieja Klinowskiego, w jednym z protokow uznanego za ma-
gistramalis (przywdca zbrodni), to w tym czasie mg mie okoo 60 lat.
Jednak to przypuszczenie naley jeszcze dokadnie zbada. Obecnie jednak
nie mamy wiarygodnych danych o narodzinach i mierci zbjnickiego herszta
Macieja Klinowskiego. W wielu przypadkach jego dziaalno zbjnicka jest
osnuta legendami, do ktrych tym referatem chciaem wnie nieco wiata.
Na zakoczenie naley stwierdzi, e z czasem niepokoje religijne na Ora-
wie ucichy, grscy chopcy uspokoili si, o krzywdach zapomniano, jednak
zbjowanie i odwane czyny przetrway w ludowych opowieciach. Nie tylko
na Orawie, ale take w pozostaych regionach Sowacji i poza ni. Te ludowe
podania znalazy fantazyjne odbicie szczeglnie w legendarnym obrazie Juraja
Janosika. I wanie w tej Janosikowskiej legendzie, w rny sposb rozpowszech-

71
nionej w sowackim i polskim przekazie ludowym i kulturowym, by moe s
skupione take wyczyny i wystpki wielu innych zbjnickich protagonistw, do
ktrych zalicza si rwnie zej sawy nazwisko Macieja Klinowskiego.

Bibliografia
W. Czapliski, Wtpliwoci historyka, Problemy 11, 1955, nr 5 (110), s. 355-356.
Dejiny Slovenska I, Bratislava 1961.
O. Grka, Grale Potopu w fantazji Sienkiewicza i rewelacjach historykw,
Problemy 11, 1955, nr 1 (106), s. 11-19.
O. Grka, Odpowied na uwagi o Gralach Potopu, Problemy 11, 1955,
nr 5 (110), s. 356-358.
M. Gotkiewicz, Czy Maciej Klinowski napad na Jana Kazimierza, Proble-
my 11, 1955, nr 5 (110), s. 353-355.
S. Grodziski, I. Dwornicka, Chronografia albo dziejopis ywiecki przez
sawnego Andrzeja Komonickiego, ywiec 1987.
A. Kavuljak, Hrad Orava, Martin 1948.
A. Kavuljak, Historick miestopis Oravy, Bratislava 1955.
Klin, zestawi P. Huba, Doln Kubn 1996.
L. Kubala, Wojna szwedzka w roku 1655-1656, Lww 1913.
A. Melicherk, Jnokovsk tradcia na Slovensku, Bratislava 1952.
A. Melicherk, Juraj Jnok, hrdina protifeudlneho odboja slovenskho
udu, Praha 1956.
J. Langer, Cesty po minulosti Oravy, Doln Kubn 1993.
M. Pajduk, Krtky prehad dejn Oravy, Ruomberok 1948.
M. Pajduk, Matej Klinovsk, Ptnik svtovojtesk 46, 1917, s. 84-93.
M. Pajduk, Nkres k reformcii v Orave, Trnava 1931.
H. Ruciski, Chrzecijastwo na Orawie do koca XVIII wieku, Biaystok
2001.
S. Szczotka, Chopi obrocami niepodlegoci Polski w okresie potopu, Kra-
kw 1946.
S. Szczotka, Udzia chopw w walce z potopem szwedzkim, Lww 1939.
W. Semkowicz, Materiay rdowe do dziejw osadnictwa grnej Orawy I,
II, Zakopane 1932, 1939.
W. Semkowicz, Sowacja i Sowacy, Krakw 1938.
ttny archv, Byta, fond Oravsk upa.
ttny archv, Doln Kubn, fond Obec Rabice.

72
Iveta Florekov
Oravsk mzeum P. O. Hviezdoslava v Dolnom Kubnie

Ksiga protokow sdu upy orawskiej z lat 1688-1735


przekad Ryszard Juchniewicz

adna inna instytucja tak wyranie nie wpyna na dzieje administra-


cji publicznej na Sowacji jak upa. Podzia na upy by bowiem typowym
systemem administracyjnym pastwa wgierskiego. Pierwotnie upy jako
instytucje administracji publicznej miay zajmowa si jedynie sprawami
gospodarczymi i administracyjnymi, ale czonkowie samorzdw upnych
zabiegali o zyskanie uprawnie sdowniczych. Po roku 1330 w poszczegl-
nych upach zaczy stopniowo powstawa sdy upne (sedes iudicaria),
ktre realizoway ich sdowe kompetencje1.
Sd upy rozstrzyga wszystkie sprawy karne i cywilne, przy czym spod
jego jurysdykcji byli wyczeni jedynie dziedziczni gwni upani i wiel-
moowie (podlegali oni bezporednio sdowi krlewskiemu), wolne miasta
krlewskie z kompetencjami sdowniczymi oraz pooone na terenie nie-
ktrych up majtki krlewskie2.
Obok dokumentw proweniencji administracyjnej i gospodarczej doku-
menty sdowe upy orawskiej stanowi w istocie jedn z najobszerniejszych,
jeli idzie o zawarto treciow, grup dokumentw dotyczcych zakresu
dziaalnoci upy. Pod wzgldem objtoci i znaczenia s rwnie jedn z jej
najcenniejszych czci z czasw feudalizmu. Dokumenty dotyczce dziaal-
noci sdu upy orawskiej dziel si na dwa podstawowe zbiory: dokumen-
ty spraw cywilnych i spraw karnych.
Ksiga protokow sdu upy orawskiej z lat 1688-1735 jest przecho-
wywana w Archiwum Pastwowym w Bytczy. Jest to jeden z najstarszych,
zachowanych do naszych czasw pisemnych zabytkw dziaalnoci sdow-
niczej upy. Dokumenty upy zostay bowiem zniszczone w roku 1683, gdy
Wieliczn wczesn siedzib upy strawi ogie, a zoone w wiey miej-
scowego kocioa dokumenty zamieniy si w popi.

1
D. Lehotsk, Prruka diplomatiky, Bratysawa 1972, s. 291.
2
J. Koi, Prehad vvoja upnej sprvy na Slovensku, [w:] Sbornk archivnch prac, nr 1,
s. 35.

73
Wprawdzie ksiga protokow zostaa wczona do grupy akt, ale jest
to oprawny w skr folia, ktrego wykonanie wedug wpisu na pierwszej
karcie z dnia 9 listopada roku 1681 zleci podupan upy orawskiej Alek-
sander Abaffy z Hornej Lehoty. Na grzbiecie ksigi znajduje si take napis
Acta criminalia 1688, ktry mia uatwi orientacj wrd zoonych w ar-
chiwum upy dokumentw.
Ksiga ogem zawiera 379 kart, jednak nie wszystkie zostay wykorzy-
stane na protokoy. Porwnujc dane z innych pisemnych rde o charakte-
rze sdowym, jak na przykad protokoy ze ledztw, dobrowolnych zezna,
potwierdze, a przede wszystkim z rejestru akt spraw karnych, stwierdzi-
limy, e ksiga nie obejmuje wszystkich spraw, ktre byy rozpatrywane
przez sd. Jedn z przyczyn mogo by take to, e protokoy zyskay form
ksigi dopiero pniej, a karty nie byy wczane kompleksowo.
Ksiga protokow jest podzielona na dwie samodzielne czci,
z ktrych kada jest opatrzona wasnym tytuem:
I ACTA CRIMINALIA COMITATUS ARVENSIS ab anno domini millesi-
mo sexcentesimo octuagesimo octavo inchoata, ktra zawiera proto-
koy spraw z lat 1688-1735.
II ACTA CRIMINALIA COMITATUS ARVENSIS ab anno domini mille-
simo sexcentesimo nonagesimo primo inchoata, sprawy z lat 1691-
1735.
W przypadku wszystkich, z jednym wyjtkiem, rozstrzyganych spraw,
gdy sd rozpatrywa spr majtkowy midzy rodzinami szlacheckimi, chodzi
o protokoy spraw karnych. Mona je podzieli na kilka typw, w zalenoci
od rodzaju popenionego przestpstwa kryminalnego. Z cakowitej liczby
rozstrzyganych spraw karnych najwiksz grup stanowi rabunki i rnego
rodzaju kradziee. Znajduj si tu rwnie protokoy dotyczce wykrocze
zbjnikw, ktre nosiy znamiona czynu karalnego, lub bezporednio wska-
zujce oskaronych, zaliczonych przez sd do spoecznoci zbjnickiej.
Naley jednak mie wiadomo, e przy definicji zbjnictwa jako pew-
nej formy walki grupowej z feudaem3, stwierdzenie dzisiaj na podstawie
przytoczonych spraw sdowych, czy rzeczywicie chodzio o form walki
antyfeudalnej, jest ju trudniejsze. Tylko w niektrych przypadkach protoko-
y zawieraj informacje o pochodzeniu oskaronego, ale w prawie adnym
nie podaje si konkretnych motyww dziaalnoci przestpczej.

3
P. Horvth, Poddan ud na Slovensku v prvej polovici XVIII storoia, SAV Bratysawa
1963, s. 254-260.
E. Stavrovsk, K niektorm otzkam triedneho boja poddanch na severovchodnom po-
sko-slovenskom pohrani v obdob pozdnho feudalizmu, Historick tdie 10, 1965, s.
88-109.

74
Pierwsz spraw, ktr rozpatrywa sd upy orawskiej, a jego czon-
kowie zakwalifikowali jako dziaalno zbjnicz, bya zapisana w protokole
z roku 16884 sprawa braci Juraja i Jakuba uptkw, oskaronych o napad
na dwr szlachecki w upie trenczyskiej. Noc czonkowie druyny zbj-
nickiej okradli majtki szlachcicw Stefana i Frederika Ztureckich w Hor-
nym Zturcu, a ich samych po torturach zamordowali. Potem udali si do
Vrtek, gdzie napadli na dom szlachcica Juraja Ruttkaya, grabic wszystkie
dobra ruchome, a przede wszystkim pienidze. Swoj rabunkow marszrut
kontynuowali take w nastpnych dniach, przechodzc do Polski na lsk,
gdzie napadli na folwark, a jego waciciela zamczyli na mier.
W czasie ledztwa5, ktre sd zarzdzi w celu potwierdzenia i zwe-
ryfikowania znamion popenienia czynu przestpczego, oskarony Jakub
uptk przyzna, e druyna zbjnicka liczya 25 czonkw, a hersztem by
Martin Portak. Wszystkie zrabowane przedmioty zbjnicy dzielili midzy
siebie. Ale sam Jakub uptk twierdzi, take podczas tortur, e w czasie,
kiedy jego wsplnicy rabowali w upie trenczyskiej, on ukrywa si u Gria
Tanistry w Ujsoach w Polsce. Jakub uptk z uwagi na swj mody wiek
oraz na fakt, e do zej sawy towarzystwa przysta tylko przez modzieczy
brak rozwagi, zosta skazany na wizienie z przykuciem do ciany. Jego star-
szego brata skazano na kar mierci przez cicie.
W roku 1695 doszo do napadu na ywiec. O udzia w tym czynie
zosta oskarony Albert Motyka, zwany Viruek, ktry pochodzi z wioski
Wesoe (obecnie Wesoe Orawskie). Sd nad nim odby si w roku 16966. Jak
wynika z protokou, A. Motyka zosta uznany za czonka druyny zbjni-
ckiej, co podczas tortur potwierdzili jego towarzysze. W trakcie przesucha-
nia rwnie i on przyzna, e niektrych oskaronych zbjnikw zna osobi-
cie, (...) poniewa niedaleko w drugiej wsi si urodzili, przysta do nich na
targu w ywcu, ale zaprzecza jakoby bra udzia w napadzie na miasteczko.
Twierdzi, e (...) w adnym zbjnictwie i zodziejstwie nigdy nie by, ale od
modoci pracowicie utrzymania poszukiwa. Z uwagi na ten fakt i koniecz-
no zweryfikowania prawdy, sd zarzdzi przesuchanie z zastosowaniem
tortur. Jednak ostatecznego werdyktu w ksidze nie umieszczono.
Stosunkowo obszerne s opisy spraw dotyczcych okradania majtkw
kocielnych. Sprawcw bezczeszczenia witych miejsc czekay zawsze naj-
surowsze kary. Z jednym wyjtkiem wszystkie wymienione tu sprawy mo-
emy zaliczy do grupy rabunkw pospolitych, gdy rzecz dotyczya osobi-
stego wzbogacania si.

4
ttny archiv Byta, Oravsk upa I, Sedrilny protokol Oravskej stolice 1688-1735, f 1, I
nr 2013 (nastpnie A BY, O I, SP Os 1688-1735, f 1, I nr 2013), s. 1-2.
5
A BY, O I, Dobrovon priznania 1688-1764, f 1, I nr 2060, K 879.
6
A BY, O I, SP Os 1688-1735, f 1, I nr 2013), s. 26-28.

75
Na pocztku XVIII w. w rnych regionach Wgier zatrzymywali
si poddani, ktrzy w szeregach wojsk kuruckich uczestniczyli w po-
wstaniu. Strach przed konsekwencjami oraz niemoliwo powrotu
do spustoszonych domw czyniy z nich wczgw, szukajcych
schronienia take w grach. Poczucie zagroenia, rozpad administracji
publicznej, bieda, ucisk feudalny i brak dachu nad gow, stanowiy
podatny grunt dla rozwoju zbjnictwa, ktre szczeglnie po stumie-
niu powstania Rakoczego nasilio si w upach pnocnej Sowacji.
W roku 1712 genera J. Plffy owiadczy, e obok upy spiskiej i sza-
ryskiej zbjnicy pojawili si take w innych upach trenczyskiej,
liptowskiej i orawskiej. Z uwagi na zagroenie bezpieczestwa pub-
licznego naleao wystpi przeciwko nim7. O szerzeniu si zbjni-
ctwa wiadczy rwnie wydane w roku 1717 zarzdzenie Karola VI,
w ktrym ponownie wezwa on przedstawicieli poszczeglnych up
do zapewnienia na swoim terenie spokoju i porzdku publicznego8.
W roku 17299 orawski sd upny rozpatrywa przypadek Jana
Krovia, mieszkaca wsi Wyny Kubin, nazwanego wprawdzie jako
sacrilegus maleficus (obieywiat lub bezbony zoczyca, otr), ale jak
wynika z oskarenia: (...) ktry to Jan Krovi, ubiegego roku 1728,
w rnym czasie ludzi wojskowych do siebie przyczywszy, do wiey
przy kociele w Wynym Kubinie nocn por wchodzi, zamek i zasu-
w na pitrze mynarza p. Kubiskiego wyama i wynis 11 lub 12
korcw jczmienia na szkod mynarza, tak e kar prawa ziemskie-
go i urzdu na siebie cign, o czym si daje zna tak z inkwizycji
prawnej, jak i jego popenienia ().
Przy tej sprawie znajduje si rwnie protok samego ledztwa, w kt-
rym sd ustala, czy oskarony przysta do druyny zbjnickiej pod przymu-
sem, czy by wwczas pijany i czy znajdowa si w takiej biedzie, e musia
kra. Mieszkacy wsi wiadczyli na jego korzy, zeznajc, e dotychczas
7
P. Horvth, op. cit., s. 257.
8
A BY, O I. Verejno-politick spisy, f 4, nr 541, K 174 Karol VI zwrci uwag, e w po-
szczeglnych czciach Krlestwa, na odludziu i w miejscach opuszczonych w grach zbiera-
j si w grupy rabusie i zbjnicy. Uzbrojeni wcz si, napadaj i rabuj kocioy oraz domy.
Pod grob tortur poszukuj majtku i pldruj. W ten sposb naruszaj spokj i porzdek
publiczny. Rwnoczenie Karol VI poleci, aby bezzwocznie we wsppracy z ssiednimi
upami i ich wojskiem doprowadzono do poprawy i zapewnienia ochrony drg krlewskich
i zaprowadzono spokj. Zbjnicy i rabusie powinni by przeladowani i uwizieni, podobnie
jak i ludzie, ktrzy im pomagaj i udzielaj schronienia. Wedug prawa krlewskiego naleao
ich postawi przed sd i odpowiednio publicznie ukara. Kara miaa suy jako przestroga
dla pozostaych obywateli.
9
A BY, O I, SP Os 1688-1735, f 1, I nr 2013, s. 56-58.

76
prowadzi uczciwe ycie, co sd uwzgldni w swoim kocowym werdykcie,
ale rwnoczenie zwrci uwag, e nawet stan upojenia alkoholowego nie
usprawiedliwia przestpstwa i oskarony nie powinien da si sprowadzi
nieznanym onierzom na z drog i zbjowanie. Ze wzgldu na wszystkie
wymienione fakty J. Krovi zosta skazany na agodn kar: W przyszy
poniedziaek, gdy lud na targ si zejdzie, tu w miasteczku Wieliczaskim,
bdzie przez hajduka ukarany 30 razami paki. I na wiadkach adnej ze-
msty nie bdzie wywiera.
Obszerniejsze sprawy, ktre sd upny rozpatrywa, s zapisane w roku
10
1735 . O dziaalno zbjnick zosta wwczas oskarony Jakub Janura
z Ochodnicy, ktry wzgardziwszy tak przykazaniami boskimi, jaki i prawa-
mi tej uherskiej11 krainy dla zbjnikw twardymi, w minionym roku 1734
wraz z innymi towarzyszami puci si na zbjowanie i rabowanie, ktre
w rnych miejscach ze wsptowarzyszami wykonywa i ludzi mczy.
ledztwo przeprowadzono w lutym roku 173512 na Zamku Orawskim,
gdzie byli uwizieni czonkowie druyny zbjnickiej. Sd przesucha Vojte-
cha Svisteka i Valentina Braniaka z Osielca w pastwie ywieckim. Ich pro-
ces sdowy odby si 16 marca roku 173513 bezporednio po sprawie Jakuba
Janury. Oprcz trzech wymienionych czonkowie sdu przesuchali take
Juraja Laka i Jakuba Kovalka z Zubrzycy14, ktrzy rwnie naleeli do
druyny. Z zezna wynika, e kompania zbjnicka liczya siedmiu ludzi.
W swoich dobrowolnych zeznaniach wszyscy przesuchiwani przyzna-
li, e wykonywali rne zbjnickie czynnoci, okradali i rabowali przede
wszystkim bogatszych ydw, gazdw, szlachcicw, mynarzy i napadali
na paskie majtki. Swj zbjnicki proceder wiedli w Polsce i na Orawie.
W zimie ukrywali si u rnych znajomych, krewnych lub we wasnych do-
mach. Zrabowane pienidze, odzie i ywno dzielili midzy siebie. Bro
(strzelby, pistolety, szable), ktrej uywali w czasie napadw, kupowali za
zrabowane pienidze lub zdobywali jako upy. Napadw dokonywali gw-
nie pod oson nocy. Wamywali si do domw, a ich wacicieli torturowali,
chcc wydoby z nich informacje o miejscu ukrycia pienidzy. Z przesu-
cha wynikao, e w rabunkach uczestniczya take ona jednego ze zbj-
nikw Jana Kovalka. Podczas napadw ubrana w mski strj staa na
czatach. Zbjnicy znajdowali oparcie u prostych ludzi, ktrzy za pienidze
lub w formie darw zaopatrywali ich w ywno, a w razie potrzeby leczyli
i udzielali informacji o ledzcych ich hajdukach.

10
A BY, O I, SP Os 1688-1735, f 1, I nr 2013, s. 59-66.
11
Uherski wgierski (objanienie Zespou Redakcyjnego).
12
A BY, O I, Dobrovon priznania 1688-1764, f 1, I nr 2060, K 879.
13
A BY, O I, SP Os 1688-1735, f 1, I nr 2013, s. 66-75.
14
A BY, O I, Trestn spisy 1735-1748, f 3, I nr 2015, K 831.

77
W protokoach ksigi nie podaje si, jak dugo oskareni prowadzili
dziaalno zbjnick, ale w zeznaniu Jana Kovalka znajduj si dwie infor-
macje. Jedna dotyczy roku 1732, kiedy to okoo w. Michaa (29. 09) na dro-
dze w Beskidzie napadli wracajcego z jarmarku kupca, a druga roku 1733,
gdy wszyscy rozeszli si, aby w kryjwkach przeczeka zim. 7 lutego roku
1735 zbjnicy spotkali si w karczmie w Zubrzycy Grnej, skd zamierzali
przej do Polski. Bawili si, popijali, a gdy posnli, mieszkacy Zubrzycy
zwizali ich i o wicie doprowadzili na Zamek Orawski, gdzie ich uwiziono
i przesuchiwano.
Na podstawie dowiedzionych faktw, jak rwnie zezna oskaronych,
ktrzy przyznali si do zbjowania, sd zdecydowa o surowej karze. Oskar-
onych (...) na mier si skazuje, ktrzy dzisiejszego dnia przez mistrza na
miejscu strace mieczem cici bd, potem ich ciaa na koo bd wyniesio-
ne, a gowy na pal nad koem wcignite zostan.
Na koniec moemy stwierdzi, e kary dla zbjnikw byy bardzo su-
rowe, a wyroki orawskiego sdu upnego, z jednym wyjtkiem, oznaczay
zawsze kar mierci. Sta praktyk podczas ledztwa byo wykorzystywa-
nie prawa tortur15 (fassio torturalis), ktre byo rodkiem dowodowym. Przy-
znanie si oskaronego posiadao wan moc prawn, byo wystarczajcym
dowodem, pozwalajcym na wydanie wyroku, przy czym sd nie bra pod
uwag okolicznoci, ktre doprowadziy do uzyskania tego dowodu. Tortur
szczdzono tylko tym oskaronym, ktrzy do swoich przestpstw przyznali
si dobrowolnie, jeszcze przed ich zarzdzeniem, jednak rwnie ten uzus
nie obowizywa powszechnie. Nie byo niczym niezwykym, gdy dla pe-
niejszego wyjanienia znamion popenienia przestpstwa, sd zarzdza sto-
sowanie tortur take po dobrowolnym przyznaniu si16. Surowe kary, ktre
sd upny nakada na oskaronych, wykonywano w miejscach publicznych.
Miay one zastraszy mieszkacw i przestrzec ich przed zbjowaniem lub
jego popieraniem.

15
Prawo tortur (trpn prvo) prawo torturowania oskaronego nie byo kar, lecz do-
puszczalnym sposobem udowodnienia mu winy lub wykazania niewinnoci. Ten sposb
ledztwa znis Jzef II.
16
A BY, O I, SP Os 1688-1735, f 1, I nr 2013, s. 34.

78
Wojciech Gsienica Byrcyn
Tatrzaski Park Narodowy

Prba porwnania zbjnictwa a raubszyctwa


w Tatrach i bliskim ich ssiedztwie
na przeomie XVIII i XIX wieku

Wstp
Z yciem ludzi na terenach oddalonych od wikszych i lepiej zorga-
nizowanych orodkw wizay si pewne praktyki nie akceptowane przez
obowizujce prawo. Prawo, ktrego egzekucja bya niemoliwa albo ogra-
niczona na skutek wielu czynnikw (np. niskie zaludnienie, brak waciwe-
go dozoru, warunki terenowe). Zbjnictwo oraz kusownictwo, nazywane
w tamtych czasach skrytostrzelectwem, raubszyctwem albo z jzyka sowa-
ckiego pytlactwem (pytliait uprawia kusownictwo), byy tego przyka-
dami. I jeden, i drugi proceder uprawiano pojedynczo albo czciej w gru-
pach kilku lub kilkunastu osb. Zwizane z tym procederem tajemnice,
lk przed konsekwencjami w przypadku ujawnienia wspomnianych praktyk
i inne czynniki wpyway na znaczne ograniczenie informacji od samych
zbjnikw czy skrytostrzelcw. Materiay pochodzce z procesw sdowych
stanowi najwaniejsze rdo w przypadku tych pierwszych. Podobne in-
formacje zwizane z raubszyctwem s prawie nieznane. Jednak spotykamy
inne udokumentowane przekazy wspominajce o obu zjawiskach, w tym
dotyczce koca XVIII w., a przede wszystkim pierwszej poowy w. XIX
(Klein 1827; Stopka 1897; Janota 1865; Piasecki 1973; Jazowski 2002 i inni).
Umoliwiaj one poznanie terenu dziaa zbjnikw i kusownikw, mo-
tywacji oraz sposobw realizacji wyznaczonych celw itp. w interesujcym
nas okresie. Druga poowa XVIII w. to schyek zbjnictwa, a niemal zupe-
nie ustpio ono okoo poowy XIX stulecia. W przypadku skrytostrzelectwa
zauwaamy odwrotn tendencj. Zbjnictwo i raubszyctwo wykazyway
liczne podobiestwa, ktrym warto powici nieco uwagi.

79
Teren dziaania
Teren, na ktrym dziaali zbjnicy i skrytostrzelcy, to miejsca i rejo-
ny umoliwiajce zdobycie okrelonych poytkw. Jego wybr wiza si
z moliwoci ograniczenia potencjalnych niebezpieczestw grocych su-
rowymi konsekwencjami, z zagroeniem ycia wcznie. Znajomo tere-
nu oraz orientacja w nim zdecydowanie uatwiay sukces. Znacznie wyej,
bo po najwysze szczyty Tatr, zapuszczali si raubszyce, zwaszcza kozia-
rze (Gsienica Byrcyn 2006). Zbjnicy mieli okupowa np. rejon Osobitej,
Spiskiej Turni, czyli Tatr Bielskich, ale czasem te pokonywali wzniesienia
w gwnej grani Tatr. F. Klein (1827) wspomina o przechodzeniu na stron
wgiersk przez Dolin Kocielisk. Biedne i dzikie wwczas okolice Pod-
tatrza byy rejonem cigle penetrowanym przez zajmujcych si wymienio-
nymi wczeniej procederami. Zbjnicy sigali nierzadko poza obszar Tatr
i caego Podtatrza. Preferowali rejony oddalone od miejsca swojego zamiesz-
kania. Obszar dziaalnoci kusownikw by bardziej zawony. Nierzadko
znajdowa si w pobliu miejsca zamieszkania bd wykonywanej pracy
(byli to pasterze, robotnicy leni, grnicy).
Cel dziaania
Gwnym celem dziaalnoci obu grup byo zdobycie poywienia, pie-
nidzy i innych dbr, umoliwiajcych biec i dalsz egzystencj. W przy-
padku udanej wyprawy zbjnickiej zrabowane pienidze i rne wartociowe
przedmioty byway czasem rdem wzgldnego bogactwa. Miso, rno-
rodne trofea, zwaszcza skry niedwiedzie oraz medykamenty w postaci
sada wistaczego albo niedwiedziego, czy cudowny lek, za jaki uwaano
gule bezoarowe znajdowane w odkach kozic, stanowiy najwaniejszy
uytek strzelcw. Potrzeba imponowania bd inicjacji modych mczyzn,
zwaszcza w najbliszym rodowisku, rwnie moga by jednym z celw
wpywajcych na podjcie tych niebezpiecznych praktyk. S. Goszczyski
(1853) wrcz stwierdza, e zbjnictwo stanowio rodzaj rycerskiej szkoy. U.
Janicka-Krzywda (1995) zauwaa, i obie profesje zbjnicka i myliwska,
czyli dobrego chopca i polowaca, stanowiy jeszcze w XVIII stuleciu istotny
element bytu mieszkacw nie tylko Podtatrza, ale caych Karpat.
Pochodzenie zbjnikw i raubszycw
Zbjnicy i skrytostrzelcy tatrzascy pochodzili najczciej z ubogich wsi
Podhala, Liptowa, Spiszu i Orawy. Zbjowanie ze wzgldu na ostry grski
klimat trwao zwykle od wiosny do jesieni. Zim spdzali w domach bd,
w przypadku bardziej znanych zbjnikw, w innych schronieniach. Myli-
stwo mona byo uprawia w cigu caego roku. W miesicach zimowych
w przeciwiestwie do okresu letniego nie zapuszczano si jednak wysoko

80
w Tatry. Na przykadzie Tomasza Tatara Myliwca, opisanego przez A. Stop-
k (1897) i W. Brzeg (1969) wida, e wrd skrytostrzelcw spotykano te
osoby umykajce przed odpowiedzialnoci, podobnie jak czynili to zbjni-
cy. Zdarzao si uprawianie zbjnictwa przez polujcych na cudz zwierzy-
n i na odwrt byli te tacy raubszyce, ktrzy chodzili na zbj. Przyka-
dem jest choby Jan Krzeptowski Sabaa. O zbjowaniu Sabay wspomina
A. Stopka (1897). Mia si przyznawa do tego, ale tylko przed ludmi, co
do ktrych by przekonany, e nie potraktuj go jak prostego zbrodnia-
rza. Nalea on te do najbardziej znanych niedwiedziarzy. To drugie za-
jcie uprawia do staroci. Ciekawego przykadu dostarczy zarzdca kunic
w Kocieliskach, leniczy F. Klein (1827). W 1805 r. przechodzcy na Wgry
zbjnicy zmusili go do wydania faszywych wiadectw. Otrzymali je m.in.
dwaj (prawdopodobnie) zakopiaczycy. Mieli oni zimowa w lasach oraw-
skich, gdzie ywili si zwierzyn i kradzie a do nastpnego lata.
Nie spotykamy jednak na Podtatrzu takiego przykadu, jakim by Jerzy
Propak, pochodzcy z Kamesznicy (Beskid ywiecki). Trudni si on ku-
sownictwem. W 1792 r. zastrzeli nalec do dworu jawk, ktr wzi za
dzik zwierzyn. Za przywaszczenie sobie misa i skry zosta uwiziony, ale
udao mu si zbiec. Zamieszka w lesie kamesznickim. Z napotkanymi trze-
ma innymi kusownikami, dezerterami z wojska austriackiego, polowa a po
okolice Babiej Gry. Niedostatek zwierzyny sprawi, e J. Propak z towarzy-
szami rozpocz zbjowanie trwajce niespena trzy lata (Piasecki 1973).
Znana mi jest z przekazu rodzinnego historia Wojciecha Tylki Sulei. Ten
niezbyt zamony gazda mia w kocu XVIII w. za zbjeckie pienidze zaku-
pi grunt w Polanach (obecnie Kocielisko) oraz las, ktry po wykarczowa-
niu stanowi Polan Zahradziska. Na zbj poszed tylko raz jeden za Hradek
na Liptowie. Pniej zaj si gazdwk oraz umiowanym raubszyctwem.
Jego potomkowie te nie potrafili si wyzby pasji myliwskiej.
Zbjnicy podobnie jak skrytostrzelcy wywodzili si przede wszystkim
z chopw, niektrzy take z zamonych gazdw i rodw sotysich. Byli
w rd nich pasterze oraz modzi mczyni unikajcy suby wojskowej.
Niech, a raczej trwoga przed t sub bya wyjtkowo dua, zwaszcza po
rozbiorze Polski. Pocztkowo pobyt w wojsku by doywotni, potem trwa
1014 lat, a od r. 18458 lat. Ucieczka przed poborem nie naleaa do rzad-
koci. Z dezerterw wanie rekrutowaa si znaczna cz zbjnikw (Klein
1827; Eljasz-Radzikowski 1897; Ochmaski 1950). Rni uciekinierzy przed
prawem zasilali take grono raubszycw.
Skrytostrzelectwo czsto stanowio umiejtno zdobywan od najmod-
szych lat. Mogo by pielgnowane jako mniej niebezpieczne w porwna-
niu ze zbjnictwem dowiadczenie. Stanowio niejednokrotnie wstpn
prb, a niektre przynajmniej jego elementy przydaway si w czasie napa-
dw. Do takich niewtpliwie naleaa sprawno w uywaniu broni palnej.

81
Cechy uprawiajcych zbjnictwo i raubszyctwo
Oddalenie i dziko grskich terenw, nawroty okresw nieurodzaju
oraz inne wspomniane wczeniej, wyzwalay wrd ludzi zachowania na-
ruszajce obowizujce prawo. Jak wielki musia by poziom determinacji,
skoro podjcie zbjnictwa czy raubszyctwa wizao si z surowymi konse-
kwencjami w przypadku ich ujawnienia. Zbjnictwem zajmowali si nie-
mal wycznie ludzie modzi, a czas, ktry mu powicali, wynosi zwykle
kilka lat. Skrytostrzelectwem zajmowano si niemal od najmodszych lat po
staro. Z tym drugim procederem wizaa si pewna etapowo. Pierwsze
dowiadczenia byy zdobywane w czasie pozyskiwania zwierzyny drobnej,
by nastpnie ruszy na grubego zwierza. Maciej Gsienica Sieczka, znany
raubszyc, a pniej jeden z najlepszych przewodnikw tatrzaskich, w gry
chodzi z ojcem, ktry by strzelcem. Maciej w wieku pitnastu lat upolowa
pierwsz kozic. Podobnie wczenie zacz uprawia raubszyctwo Sabaa
(Wjcik 1995).
Ludzi zajmujcych si zbjnictwem czy kusownictwem charakteryzo-
wao podobiestwo wielu cech. Do nich naleay: sprawno fizyczna oraz
odwaga, umiejtno przewidywania zagroe i szybkiego podejmowania
decyzji w skrajnych warunkach. Powiedzenie Sabay myliwskie prawo krt-
kie, mona byo stosowa w rnych sytuacjach, tak zwizanych z raub-
szyctwem, jak i zbjnictwem. Inne cechy to zapalczywo i bezwzgldno
w postpowaniu tak w stosunku do ludzi, ktrych starano si obrabowa,
jak i przy pozyskiwaniu zwierzyny. Okruciestwo i mciwo to inne cechy,
ktre niejednokrotnie spotykamy u zbjnikw. U skrytostrzelcw moemy
zauway t pierwsz z cech w przypadku stosowanych metod polowania
(widry na wistaki, elazne paci i inne). Druga wizaa si, podobnie jak
u zbjnikw, z reakcjami w stosunku do andarmerii, sub lenych i in-
nych, ograniczajcych opisywane procedery na danym terenie. Lk, zwasz-
cza przed mciwoci zbjnikw wobec sankcji za brak ujawnienia wadzom
podobnych przykadw, by poraajcy.
Niejednokrotnie nie tylko dziaalno zbjnikw i raubszycw, ale te
wanie cechy, ktrymi si charakteryzowali, byy przedmiotem podziwu in-
nych, zwaszcza modziey. Zauwaano w nich raczej oznaki junactwa. Nie
zawsze potpiali je nawet starsi, a wrcz przeciwnie, byway nieraz przez
nich pochwalane. Nazywanie zbjnikw dobrymi chopcami albo raubszy-
cw polowacami bez podkrelania, i postpowali niezgodnie z obowizu-
jcym prawem, wiadczyo o pozytywnym stosunku do nich.
Podobny charakter uprawianych praktyk, jak rwnie okrelone pre-
dyspozycje zajmujcych si tymi procederami mogy wpywa na ich za-
mian. Wspomniano ju wczeniej o zbjnikach, ktrzy pocztkowo byli
raubszycami oraz o kusownikach, chodzcych wczeniej na zbj.

82
Podobiestwa w ubiorze, sprzcie, jedzeniu, ukryciach
Podobiestwa oraz rnice w ubiorze, poywieniu czy zachowaniu
zbjnikw i raubszycw wynikay ze specyfiki samych praktyk. Wpyw na
nie miay te ich pochodzenie, status spoeczny oraz sukcesy w realizacji
uprawianych procederw. W. Jostowa (1954) zwraca uwag na podobie-
stwo poywienia pasterzy, zbjnikw oraz myliwych tatrzaskich. W cza-
sie uczt po akcie przysigi wykorzystywano misiwo z upieczonych owiec,
byda, wi oraz upolowanej dziczyzny (Wrbel 1929). Nachodzcy F. Kleina
w 1805 r. zbjnicy byli ubrani w zwyke gralskie odzienia. Koszule ich byy
zapuszczone masem owczym, podobnie jak te noszone przez pasterzy.
Kiedy mwimy o podobiestwach, naley wspomnie o stosowanym
sprzcie w postaci noy, ciupag, a przede wszystkim broni palnej. Wykorzy-
stywano krcice przerobione z flint myliwskich. Takie mieli stosowa zbjnicy
Bobakowie ze Sawoszowcw (Komorowska, Gaparkow 1976). Leniczy I. G.
Blumenfeld (Eljasz-Radzikowski 1897) wspomina o uzbrojeniu zbjnikw, ktrzy
napadli F. Kleina w 1805 r. Kady by zaopatrzony w krtk strzelb lub sztu-
ciec, dwa pistolety, n koczysty z rkojeci cisow, ciupag, bunkosz (grub
pak), pewien zapas prochu i oowiu. Podczas potyczki w 1809 r. na Huciskach
w Dolinie Chochoowskiej zbjnicy byli uzbrojeni w noe, pistolety i strzelby.
Schronieniem podczas zbjnickich i raubszyckich wypraw oraz te, za-
pewniajce bezpieczestwo na duej, byy szaasy pasterskie i inne zabu-
dowania. Korzystano te z koleb, rozpadlin w terenie i jaski. O niektrych
takich ukryciach wspomina I. G. Blumenfeld. Do ciekawszych wykorzysty-
wanych tak przez zbjnikw, jak i skrytostrzelcw naleay jaskinie w ma-
sywie Osobitej z tzw. Kuchni, zwan czasem Zbjeck Kuchni. Stanowia
ona przez lata schronienie dla Tatara Myliwca. Doranie tutaj umykali te
Krzeptowski Sabaa, Gsienica Sieczka i zapewne inni, ktrzy weszli w kon-
flikt z prawem. Jaskinie w Osobitej maj, jak zauway T. Borucki (2005),
tradycje zbjnickie i, naley doda, take raubszyckie.
Podobiestwo zwyczajw
Pochodzenie zbjnikw i raubszycw, ich status spoeczny, a przede
wszystkim charakter dziaalnoci wpyway na podobiestwa niektrych za-
chowa czy te zwyczajw. Wobec moliwoci zastosowania przez wadze
wyjtkowych sankcji w przypadku ujawnienia tych procederw, stosowa-
no najdalej idc ostrono i ukryty tryb ycia (Stopka 1897; Eljasz-Radzi-
kowski 1897; Piasecki 1973). Dziaanie z zaskoczenia, mylenie przeciwnikw
i najbliszych ssiadw oraz sub hajduckich czy lenych byy powszechny-
mi zasadami. Rzadziej stosowanym rodzajem taktyki dziaania byo zastra-
szanie ludzi zwaszcza przez zbjnikw, ale zapewne te przez kusownikw.
Wydanie kogo ze stosujcych te procedery grozio odwetem w stosunku do

83
osoby przekazujcej informacj albo jej rodziny (Kuchtiak 1989). Zagroenie
ycia oraz podpalenia byy szczeglnie bolesne.
Cho zdarzay si wyjtkowo bezwzgldne zachowania zbjnikw wo-
bec napadnitych ofiar czy te sub, napastujcych jednych i drugich, to
naley podkreli specyficzn religijno ludzi uprawiajcych opisywane
procedery (Stopka 1897; Wrbel 1929; Ochmaski 1950). Pawe Gsienica
postawi murowan kaplic, znajdujc si w Zakopanem przy ulicy Kocie-
liskiej. Przekaz rodzinny gosi, i w ten sposb za zbjnickie pienidze ku-
powa dlo sie Niebo. Zabobonno czy te pobono nakazyway pamita
o dzieleniu si dobrem. Sabaa (za Stopk 1897) mwi: Jak cek zbij, to nic.
Ino nie zjedz sm, daj biednym, a na kwae Boskom tyz co obr.
Obie opisywane profesje wymagay czasu, aby mogy by poznane i re-
alizowane skutecznie. Dzielenie si dowiadczeniami, zdobywanie zaufa-
nia wrd tych, ktrzy podobne praktyki realizowali, oraz ruszenie w teren
z ich pomoc lub samotnie, stanowiy naturalne etapy dziaania zbjnikw
czy raubszycw w warunkach wczesnego Podtatrza. Poznanie przekazw
ustnych odnonie chodzenia poza bucki, oraz kozimi perciami stanowio
elementy praktycznej wiedzy osb najbardziej zainteresowanych tak dzia-
alnoci. Oni to gromadzili pniej przydatne informacje powierzane za-
ufanym nastpcom. Nierzadko przekazywana wiedza i dowiadczenie doty-
czyy kilku generacji. Wida to na przykadzie Krzeptowskiego Sabay oraz
Gsienicy Sieczki, z ktrymi, jak wiemy, w modoci dzieli si swoimi do-
wiadczeniami Tatar Myliwiec, a zapewne czynili to te ich ojcowie.
Ze zbjnictwem i polowactwem-raubszyctwem zwizane byy ciekawe
zwyczaje i przekazy. U. Janicka-Krzywda (1995) stwierdza, e obie profesje
cieszyy si aprobat spoecznoci gralskich, uwaane byy za jedyne zaj-
cia godne mczyzny, za interesujcy temat wszelkiego rodzaju opowieci,
w ktrych odwag, si i sprawno czowieka wysuwano na plan pierwszy.
Tworzenie mitw, pieni, tacw itp. byo wyjtkowo czste. Niejednokrot-
nie wzajemnie si one uzupeniay. Przykadem niech bdzie pie piewa-
na do dzi:
Podmy chopc, podmy zbija,
Bo niy mme za co pija,
Hej, bo sie juz zacn
Bucna ozwija,
Bucna ozwija!

Podmy chopc, podmy zbija,


Bo niy mme za co pija,
Hej, flincicki na ramie,
Podmy na jelynie,
Podmy na jelynie!

84
Podmy chopc do saasa,
Ftor stryka bedzie nasa,
Hej, ryktuj baca kocio,
Nawarzmy miesa,
Nawarzmy miesa!

Powysz piewk znam od dziecka. Bya piewana w wersji zbjni-


ckiej albo raubszyckiej czy pasterskiej. Wida przeplatanie si tych elemen-
tw piosenki. Trudno stwierdzi dzi jednoznacznie, kto pierwszy uoy t
pie. Wydaje si jednak, e by to junak i najpewniej zbjnik. Po stronie
sowackiej za jest znana inna podobna piosenka podana przez J. Olejnka
(1972):
termi poli na zboj, termi na zajonce,
termi pasom ofce po elonej lonce.

Ta sama piewka na Podhalu i Polskim Spiszu brzmi nastpujco:

tyrek poso na zboj,


tyrek na zajonce,
tyrek pasie owce,
Po zielonej once.

Jak wynika z tej piosenki, ci sami ludzie mogli chodzi na zbj, po-
lowa i zajmowa si wypasem owiec. Zapewne podobnie byo w przy-
padku zapamitaych tacw zbjnickich oraz wymagajcego te wielkiej
siy i sprawnoci taca niedwiedziego. Ekstremalne przeycia towarzysz-
ce zbjnictwu i raubszyctwu wpyway na tworzenie mitw, legend, siga-
jcych tamtych czasw, przekazywanych przez pokolenia. Niektre z nich
przetrway do dzi.
Przedstawiony materia, cho nie wyczerpuje w peni tematu, pozwala
zauway liczne podobiestwa zwizane z uprawianiem zbjnictwa oraz
raubszyctwa. Uatwia zrozumienie problemu rozwoju skrytostrzelectwa
w Tatrach, zwaszcza w XIX wieku.

Bibliografia
T. Borucki, Jaskinie o zbjnickich tradycjach w masywie Osobitej, Wierchy
70, 2005, s. 191-199.
W. Brzega, ywot grala poczciwego, Krakw 1969.
W. Gsienica Byrcyn, Polowace przewodnikami tatrzaskimi, Tatry nr 1
(15), 2006, s. 87-91.

85
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, Petersburg 1853.
S. Eljasz-Radzikowski, Polscy grale tatrzascy, czyli Podhalanie i Tatry na
pocztku XIX w., Lud 1897, III, z. 1, s. 225-275.
U. Janicka-Krzywda, Sabaowy mit zbjnika i polowaca, [w:] O Sabale w stu-
lecie mierci 1894-1994, red. M. Rokosz, Zakopane-Krakw 1995.
W. Jostowa, Poywienie pasterzy, zbjnikw i myliwych tatrzaskich, Wie-
dza i ycie 1954, z. 2.
A. Jazowski, Imi Janosika, Krakw 2002.
F. Klein, Kurze Beschreibung der Karpaten..., rkps. nr 5320 Biblioteki Ja-
gielloskiej, [w:] Polscy grale tatrzascy, czyli Podhalanie i Tatry na
pocztku XIX w., Lud 1897, III, z. 1, s. 225-275.
T. Komorowska, V. Gaparkow, Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowia-
dania tatrzaskie, Warszawa 1976.
I. Kuchtiak, Zbojncka tradcia Rohov, Vysok Tatry, . 1, s. 31, Tatrza-
ska omnica 1989.
W. Ochmaski, Zbjnictwo gralskie, Warszawa 1950.
J. Olejnk, Prspevok k hmotnej a duchovej kultre ludu pod Vysokmi Tatra-
mi, Zbornk prc o TANAP-u 14, s. 65-184, Tatransk Lomnica 1972.
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli Zbjnictwo karpackie prawda historyczna,
folklor i literatura polska, Krakw 1973.
A. Stopka, Sabaa. Portret, yciorys, bajki, powiastki, piosenki, melodie, Kra-
kw 1897.
W. A. Wjcik, Jan Gsienica-Krzeptowski Sabaa jego ywot i sprawy, [w:]
O Sabale w stulecie mierci 1894-1994, red. M. Rokosz, Zakopane-Kra-
kw 1995.
Z. Wrbel, Zbjnictwo na Podhalu, Czstochowa 1929.

86
Bronisaw Chowaniec-Lejczyk
Poronin

Blumenfeld i Klein koniec dziejw zbjnictwa

Zmiany spoeczno-polityczne koca XVIII i pocztku XIX wieku spo-


wodoway, i zbjnictwo jako sposb na ycie przestao by atrakcyjne.
Administracja austriacka w cigu kilkudziesiciu lat zakoczya zmagania
z asumptem dajcym najwiksz poywk dla zbjnictwa z dezercj.
Najdokuczliwsz zmian pozaborow dla ludnoci wiejskiej Galicji bya
przymusowa suba wojskowa. W czasach Rzeczypospolitej chopi nie od-
bywali suby wojskowej, poniewa bya ona przywilejem zastrzeonym dla
szlachty bd wybracw. W Cesarstwie Austriackim suba wojskowa bya
przymusowa. Polscy chopi godzili si z tym faktem nader niechtnie. Pod-
halascy grale przy pierwszej nadarzajcej si sposobnoci starali si uciec
z wojska. Rekrutw nie czekao bowiem nic dobrego. W landwerze i rezer-
wie obowizywa jzyk niemiecki, przez co galicyjscy rekruci od razu byli
naraeni na kopoty. Ponadto istnia pogld, e zanim z galicyjskiego chopa
stanie si penowartociowy onierz, musi on otrzyma kilkaset kijw1, co
oczywicie nie pozostawao bez wpywu na decyzj o ucieczce z wojska.
Problem ten by powszechny w caej armii austriackiej. Szczeglnie jednak
na Podhalu uciekinierzy byli gwnym elementem, zasilajcym szeregi zbj-
nickich towarzystw, ktre na przeomie XVIII i XIX wieku przeyway swj
ostatni okres wietnoci.
W 1827 roku Franz Klein cesarsko-krlewski lenik kamery nowotar-
skiej pisa o podhalaskich gralach, i czuj nadzwyczajn trwog przed
stanem onierskim. Aby go unikn, kalecz sobie rce i nogi i obcinaj
uszy. Przy poborze wojskowym podaj przerne choroby i przekrzywiaj
ciao w rozmaite postaci, take zapuszczaj we wosach kotun, chocia,
jak pniej dodaje; gral ojczyzn kocha bardzo 2. Za udowodnione symu-

1
S. Grodziski, Historia ustroju spoeczno politycznego Galicji 1772-1848, Wrocaw-War-
szawa-Krakw 1971, s. 252.
2
S. Eljasz-Radzikowski, Podhale i Tatry na pocztku wieku XIX, (osobna odbitka z Ludu,
t. III, z. 3.) Lww 1897, str. 8.

87
lowanie choroby lub samookaleczenia poborowemu grozia chosta bd
nawet do 10 lat cikich robt. Sprawiao to, i kiedy informacja o brance
przenikaa z cyrkuu do dominium, w wioskach pozostaway kobiety, dzieci
i starcy, za jeeli si udao przeprowadzi pobr, adeptw do armii od razu
zakuwano w kajdany, aby nie zbiegli z miejsca3. Administracja austriacka
docieraa w najdalsze zaktki Cesarstwa, gdzie systematycznie egzekwowa-
no prawo.
Starostwo nowotarskie przed zaborami stanowio wasno krlewsk
jako krlewszczyzna. Po zaborach przeszo na rzecz skarbu pastwa austria-
ckiego, stajc si wasnoci cesarza. W cyrkule nowosdeckim, w pastwie
nowotarskim pod koniec XVIII wieku zostay ustanowione dla kamery le-
nej siedziby (Forst Haus) w Witowie i Poroninie, a nastpnie w Bukowinie
Tatrzaskiej. Spowodowao to, i obecno przedstawiciela wadzy staa si
nieodcznym elementem wsi, wpisanym w jej ycie. Nie byo ju miejsca na
samowol i bezprawie. Jednak wykorzenianie u grali dawnych nawykw
utrwalonych od pokole kosztowao urzdnikw wiele pracy i konfliktw
z miejscow ludnoci. Pierwszymi austriackimi urzdnikami, majcymi pe-
ni obowizki cesarsko-krlewskich leniczych i zarazem policjantw, byli;
wspomniany wczeniej (K. K. Kameral Frster) Franz Klein zarzdca Kunic
zakopiaskich i leniczy w Bukowinie Tatrzaskiej oraz Ignatz Franz Gertler de
Blumenfeld leniczy w Witowie i Poroninie oraz w jednej osobie przedsibior-
ca zaoyciel kunic poroniskich (Stahl Fabrik) zwanych pniej Konymi
Hamrami4. Ci dwaj urzdnicy s gwnymi bohaterami niniejszego artykuu,
poniewa to gwnie oni dziaali na Skalnym Podhalu i to oni byli gwnymi
egzekutorami austriackiego prawa. Tom pierwszy Ksigi Chrztw parafii Po-
ronin, prowadzony od 1786 roku, pozwala ustali kilku innych urzdnikw
z kamery nowotarskiej, ktrzy byli chrzestnymi dzieci pastwa Blumenfel-
dw: lenikiem by tu take Frantz Schreder, oficjalist kameralnym Henricus
Hernig, za najwiksze funkcje sdowe peni w cyrkule Peter Tokawski.
Powody pobytu rodziny Blumenfelda na tym wwczas zapomnianym
przez cywilizacj skrawku grskiej ziemi nie byy nam znane i prawdopo-
dobnie nie byoby potrzeby zadawa o nie pytania, gdyby nie fakt odkrycia
teczki Blumenfelda w domu spokrewnionego z t rodzin artysty malarza
prof. krakowskiej Akademii Sztuk Piknych Eugeniusza Waka5. W teczce
znajduj si rysunki i notatnik Blumenfelda oraz korespondencja, z ktrej
wynika, i ten austriacki szlachcic nieprzypadkowo zosta wysany na ,,ko-
niec wiata; prawdopodobnie przyczyn tego by romans ony Blumenfelda
3
S. Grodziski, op. cit., s. 247-248, 255.
4
B. Chowaniec-Lejczyk, Drzewiej na dziedzinie, [w:] F. ojas-Kola, Rodowe dziedzictwo,
Poronin 2004, s. 19.
5
T. Krzyanowski, B. Chowaniec-Lejczyk, Orze Porwa dziecko. Sensacja sprzed dwch
wiekw, Tatry, TPN 2005, nr 2 (12) s. 93-95.

88
Anny Frideri Patwe z cesarzem. Wtek ten naley oczywicie zbada rdo-
wo w znajdujcej si w Bibliotece Narodowej w Warszawie teczce Blumen-
felda. Jednak informacja o tym naprowadzia mnie na inny trop. Blumenfeld
wraz z rodzin przebywa na Podhalu od koca XVIII, by moe pocztku
XIX wieku. W czasie wojen napoleoskich, kiedy Austria popada w uzale-
nienie od Cesarza Francuzw, Blumenfeld jako poddany janie owieconego
cesarza austriackiego chrzci w Poroninie swoj drug crk, urodzon dnia
7 marca 1811 roku, nadajc jej imiona: Carolina Adelina Napoleona6. Czy
nadanie dziecku takiego trzeciego imienia byo okazaniem radoci z faktu
triumfu napoleoskiego republikaskiego nad star Europ? Najprawdo-
podobniej upokorzenie Austrii przez Francj sprawiao Blumenfeldowi satys-
fakcj z czysto osobistych powodw. Sukcesy Napoleona nie miay jednak
trwa wiecznie. Ju rok pniej si skoczyy. Podwigno si take Ce-
sarstwo Austriackie w zwyciskim marszu depcc to, co zostao z wielkoci
Napoleona. Nigdy nie dowiemy si, jaki wwczas zapanowa nastrj w domu
leniczego Blumenfelda w Poroninie7. Jedno jest tylko pewne, e kolejne
szecioro dzieci, ktre si rodziy w jego rodzinie, miay wsplnego patrona
w osobie w. Jana Nepomucena, po ktrym dostaway jako ostatnie jego imi
zarwno dziewczynki, jak i chopcy. W roku 1817 Blumenfeld ufundowa
patronowi swojej rodziny w. Janowi Nepomucenowi murowan kapliczk
w Poroninie8. Inne pytanie, na ktre by moe nigdy nie uda si ustali do-
kadnej odpowiedzi, dotyczy powodu, dla ktrego Blumenfeld obra takiego
patrona dla swych dzieci. Moe chodzio o to, by zatuszowa pami o imie-
niu Napoleony w metryce parafialnej. Tyle na razie mona powiedzie na
temat kulisw prywatnego ycia Ignatza Blumenfelda i jego rodziny.
Odkrycie teczki Blumenfelda jest w stanie poszerzy nasze horyzonty
nie tylko na temat flory tatrzaskiej i zbjnikw, ale take na temat stro-
jw gralskich9 oraz prywatnego ycia urzdnikw z pierwszej poowy XIX

6
Ksiga Chrztw Poronin (1786-1831) t. I, s. 78.
7
Na podstawie Ksigi Chrztw Poronin (1786-1831) t. I, oraz Ksigi Zgonw Poronina
(1786-1853) t. I; udao si ustali, e Blumenfeld w Poroninie na Wakwce mieszka w domu
numer 3, a na Konych Hamrach, gdzie przeprowadzi si ok. roku 1820, aby poczy funk-
cj leniczego z zarzdzaniem kuni hrabiego T. Uznaskiego, zamieszka w domu numer
81.
8
Kapliczka ta wg S. Eljasza-Radzikowskiego staa jeszcze pod koniec XIX wieku w Poroni-
nie obok mostu na Porocu. T. Borucki w artykule Dziao si ,,pod Siw Ska Paj, nr 31,
2005, s. 74 pisze, e stoi do dzi przy ,,zakopiance. Stojca obecnie kaplica przy ,,zakopian-
ce nosi dat 1897, a jej fundatorami byli Jan i Bronisawa Pawlicowie. Ponadto w przecigu
lat most zmieni swoje miejsce. Za czasw Eljasza-Radzikowskiego znajdowa si on ok. 100
metrw wyej ni obecny.
9
T. Krzyanowski, Zbjecka banda In extenso, Tatry TPN 2005, nr 3 (13), s. 96-97 oraz
M. Jagieo, Zabawa ze mierci w tle, Tatry TPN 2005, nr 3 (13), s. 98.

89
wieku. Naley wykorzysta to rdo historyczne, stanowice najcenniejsze
znalezisko XXI wieku, do dalszych bada dziejw Podhala.
Inspektorzy leni Franz Klein i Ignatz Blumenfeld wrd braci zbje-
ckiej nie cieszyli si dobr saw. Byli przez nich wrcz znienawidzeni. Le-
niczowie natomiast budowali o gralach opini, patrzc na nich z perspek-
tywy poskromicieli zbjnikw i dezerterw. Dlatego te Klein o gralach
pisa w swym Krtkim opisie Tatr, e chocia gral wydaje si by usposobie-
nia dobrotliwego, przyjacielskiego, o tyle jest on przy tym chytry, przebiegy
i mciwy. Nawet przebaczywszy dawno wyrzdzon sobie zniewag, stara
si przy danej sposobnoci nie zapomnie jej i pomci. Jeeli sam nie moe
tego wykona, to najmuje sobie pomocnikw albo przekazuje dzieciom wy-
konanie 10.
Klein i Blumenfeld synli z gromienia dezerterw i zbjnikw. Orga-
nizowali na nich zbrojne obawy, walczc na mier i ycie. Jednak to nie
przemoc wzgldem zbjnikw zakoczya ywotno tego przestpczego
zwyczaju, lecz skuteczno egzekucji prawa, ktre nie pozwalao zrodzi
bohatera, jakim by wczeniej zbjnik.
Prawo austriackie byo bezwzgldne dla dezerterw z wojska, z ktrych
wielu pochodzio z Galicji. Za dezertera uwaano kadego onierza, ktre-
go zapano bez przepustki, zawiadczenia urlopowego bd rozkazu wyjaz-
du. Nikt jednak nie chcia suy w wojsku kilkanacie lat. Dlatego wadzom
austriackim problem dezercji przysparza wielu trudnoci. Stanisaw Gro-
dziski pisze, e wadze nie zdaway sobie sprawy z przyczyn tego zjawiska
i walczono z nim gwnie za pomoc represji a ta droga bya rwnie
bezskuteczna, co szkodliwa, bo wanie obawa przed represjami wywoy-
waa dalsz dezercj. Ostateczny wynik skania si jednak do przegranej po
stronie obywateli. Kary pienine za dezerterw pacia rodzina. Rodzicom
dezertera grozia kara do 5 lat wizienia, onie do 2 lat. Sam dezerter, czy
te z dalszego wyboru zbjnik, traci prawo do dziedziczenia majtku11. Los
taki spotka najsynniejszego zbjnika i polowaca tatrzaskiego Tomasza Ta-
tara z Zakopanego, zwanego Myliwcem, ktry cae ycie spdzi ukrywajc
si w grach przed odpowiedzialnoci prawn.
Po burzliwych latach wojen napoleoskich, kiedy system prawno admi-
nistracyjny funkcjonowa wolno, nastay lata egzekucji prawa. I chocia czsto
urzdnicy musieli obnia wygrowane kary pienine, poniewa nie sta
byo grali na ich zapacenie, to jednak represje przynosiy podany skutek.
I o ile uchylanie si od wojska nadal cieszyo si wielk popularnoci wrd
grali, o tyle jeeli ju kto szed do wojska, to raczej stara si dotrwa do
koca suby. Prawo austriackie nie tylko restrykcyjnie odnosio si do de-

10
S. Eljasz-Radzikowski, op. cit.
11
S. Grodziski, op. cit., s. 253-255.

90
zercji, lecz take do bijatyk, ktre czsto i chtnie wszczynali grale. Jeden
z przepisw kategorycznie zabrania uywania ciupagi. W 1830 roku pisano,
i wbrew zakazowi rzdowemu nosz grale topory, ktrych nie odkadaj
nawet podczas taca. Wadaj t broni tak wprawnie, i nie chybi celu
nawet na odlego kilkudziesiciu krokw 12. Zakaz przyczyni si do zaniku
zwyczaju noszenia ciupag przez przedstawicieli prawie wszystkich grup grali
polskich w wczesnej Galicji z wyjtkiem Podhala, gdzie nadal uywano ciu-
pag jako nieodcznego elementu stroju mskiego. Zwyczaj chodzenia z ciu-
pag w naturalny sposb zanik dopiero w okresie po II wojnie wiatowej.
Koniec zbjnictwa by efektem pracy jednego pokolenia reprezento-
wanego przez Kleina i Blumenfelda. Pniejsze wzmianki o zbjnictwie,
pochodzce z II poowy XIX, s raczej wymysem ni prawd13.
Dezerterzy i zbjnicy nie mieli powodu lubi Blumenfelda i Kleina.
Jednak o Franzu Kleinie zachowaa si wrd grali dobra sawa. Mwili
o nim jak o przyjacielu, nazywali go Klajnym. Blumenfeld za przyjani si
z gralskimi rodzinami Majerczykw i Pawlikowskich, ktrych przyucza do
zawodu. Po odejciu Blumenfelda lenictwem zajmowali si: Jzef Majerczyk
z Poronina i Jan Pawlikowski z Murzasichla. Od przeomu lat 30. i 40. XIX
wieku na Podhalu lenymi byli ju grale14. Relacje lenikw z miejscow
ludnoci dowodz te jednomylnoci w kwestii wytpienia zbjnictwa,
ktrego istnienie wcale nie zachwycao grali. Po odejciu Blumenfelda ze
stanowiska zarzdcy kunic na Konych Hamrach hr. Uznaskiego sprowa-
dzi na przeomie lat 20. i 30. XIX wieku pierwsze ydowskie rodziny, ktre
zarzdzay kunicami. Za czasw wspomnianych lenikw doszo na Pod-
halu do znacznego wzrostu gospodarczego. Przybyo drg, karczm, zaka-
dw przemysowych przekuwajcych rudy elaza wydobywane w Tatrach
oraz zmienia si mentalno grali, ktrzy dostosowali si do realiw gali-
cyjskich. W tym czasie rozwina si take turystyka. Pierwszymi przewod-
nikami wiadczcymi swe usugi niemieckojzycznym turystom byli Klein
i Blumenfeld. Polskim przewodnikiem z tego okresu by jedynie gral Jan
Budz z Jurgowa. W latach 20. i 30. XIX wieku w miejscowociach, w ktrych
dziaali wspominani leniczowie, pojawili si pierwsi rodzimi przewodnicy:
Jzef Bigos i Buda z Bukowiny Tatrzaskiej oraz dobrze mwicy po nie-
miecku Wojciech Galica z Poronina. Przewodnicy pojawili si pniej take
w Brzegach, Kocielisku, Szaflarach i Nowym Targu a od poowy XIX wieku
w Zakopanem15.

12
A. Chwalba, Historia Polski 1795-1918, Krakw 2000, s. 487.
13
A. Chramiec, Wspomnienia, Krnik-Zakopane 2004, s. 18.
14
B. Chowaniec-Lejczyk, XIX i XX wiek w Poroninie, [w:] Poronin dawniej i dzi, red. A Ba-
fia, T. Noco, F. ojas-Kola, B. Chowaniec-Lejczyk, Poronin 2004, s. 151.
15
Z. Stecka, Historia Przewodnictwa Tatrzaskiego, Krakw 1995, s. 248.

91
Dla potomnych po dziaalnoci pierwszych lenikw zostao kilka
miejsc zwizanych z ich pioniersk dziaalnoci. Franz Klein by pierwszym
lenikiem w Bukowinie Tatrzaskiej. Obecna leniczwka stoi w tym sa-
mym miejscu, co na pocztku XIX wieku. Budynek starej karczmy w Kuni-
cach rwnie pamita wydarzenia, zwizane z dziaalnoci w tym miejscu
zarzdcy Kleina, w tym przede wszystkim starcie z okupujcymi Kunice
zbjnikami. Blumenfeldowi natomiast zawdzicza si powstanie Konych
Hamrw i chocia po zakadzie kuniczym nie ma ladu, to w jego miejscu
do dzi znajduj si zakady gospodarcze: skad materiaw budowlanych,
tartak i mleczarnia. Z kolei kapliczka Blumenfelda zostaa wyremontowana
i przeniesiona w inne miejsce. Dziki temu nadal moemy podziwia nad
rzek Poroniec kapliczk w. Jana Nepomucena, ktry chroni rodzin Blu-
menfeldw od nieszcz, a wspczesnych poronian chroni od powodzi.
Najistotniejsze zasugi obydwch lenikw dotyczyy jednak wytpie-
nia plagi zbjnictwa, gnbicej nie tylko system polityczny Austrii, ale tak-
e samych grali. Kapliczka kamienna na Siwej Polanie, fundowana przez
uszczkw w 1809 roku, rwnie stanowi lad po tamtych wydarzeniach
zwizanych z bezkompromisow walk ze zbjnikami.
Wielu historykw nadal zajmuje si problemem zbjnictwa, ktry cho-
cia jego dzieje zakoczyy si w I poowie XIX wieku, pozosta nadal ak-
tualnym i fascynujcym tematem. Ostatnie odkrycie tzw. teczki Blumenfelda
udowadnia, e nawet w XXI wieku moemy si jeszcze spodziewa nowego
wiata, ktre umoliwi nam lepsze poznanie tego zagadnienia.

92
Tomasz Krzyanowski
Tatrzaski Park Narodowy

Teczka Blumenfelda

Prosz Pastwa, szanowni suchacze, Panie i Panowie.


Zaiste czasy dzi s szczeglnie ciekawe. Nie trzeba zaprzta sobie
gowy caym wiatem, skoro w samej naszej Polsce dzieje si tak duo i tak
szybko, e zwyky zjadacz chleba (dzi mona kogo takiego nazwa dystry-
butorem swojego gosu w wyborach) nie jest w stanie obj zdarze, ktre
mog by dla niego niezupenie zrozumiae.
Wemy pierwszy lepszy przykad z boku lustracja. Od pewnego czasu,
nagle, najczciej zupenie nieoczekiwanie dla zainteresowanych, to pojawia-
j si, to znikaj jak duchy nazwiska osb, ktre figuruj w rnego rodzaju
rejestrach, archiwach tajnych i bardzo tajnych lub wreszcie tajnych specjalnego
znaczenia, nie mwic ju o SOR-ach, TSD-ach i tym podobnych zbiorach wy-
tworzonych tajnie przez poufnie. Z reguy osoby uniemiertelnione w takich
rejestrach zarzekaj si i przysigaj, e to nie one tylko kto inny (cho data
urodzenia te si zgadza), zapominajc, e fakty, zdarzenia pasuj do nich jak
ula, tylko No wanie. O tyle mona uwierzy w ich obron, e najczciej
zamiast ich chrzcielnych imion i rodowych nazwisk pojawiaj si tam aliasy,
ktre brzmi ciepo i serdecznie, a nawet wzniole. Profesor, Magister, ale te
swojskie: Tomek, Stach, Janka albo, Gral, Taternik, a nawet Zbjnik.
Ten najbardziej aktualny temat, ktry bulwersuje polskie rodziny, krgi
opiniotwrcze, ktry jest poywk dla mediw, ekspertw, analitykw i Bg
wie jeszcze jakich specw od lewa do prawa ten temat to TECZKI. Skd-
ind jest to stare, poczciwe sowo, ktre wedug Nowego sownika popraw-
nej polszczyzny oznacza:
1) pask, prostoktn torb z krtkim uchwytem albo
2) okadk suc do przechowywania dokumentw, maszynopisw
itp. albo wreszcie
3) zbir dokumentw przechowywanych w takich okadkach1.
1
Nowy sownik poprawnej polszczyzny PWN, wersja na CD-ROM-ie 2004.

93
Wspczesno pokazuje, e wrd tych okrele brakuje jeszcze jed-
nego, by moe najbardziej aktualnego. Ot teczka jest te (i tu definicja):
papierowym (sic!) orem zaczepno-obronnym nowego typu, o olbrzymiej
sile raenia, uywanym w celu zniszczenia przeciwnika bez jego fizycznej
likwidacji. Trafiony teczk delikwent zwykle traci rwnowag (psychiczn),
chwieje si czas jaki, by w kocu, przygnieciony jej zawartoci upa a-
onie, aby ju wicej si nie podnie.
Chciabym przedstawi Pastwu inny przykad, w ktrym teczki a wa-
ciwie jedna teczka gra bardzo pozytywn rol. Mam nadziej, e po wysu-
chaniu tego krtkiego referatu przynajmniej dla Pastwa sowo teczka wrci
do swego tradycyjnego znaczenia, a my bdziemy bogatsi o odkrycie czstki
prawdziwej historii, ktra rozegraa si tu, na tej ziemi prawie 200 lat temu.
Czy dzisiaj, kiedy ju wiemy o Tatrach prawie wszystko, znamy kady
zachowany dokument, szkic, fotografi, kiedy napisano setki tomw z naj-
starszej i najnowszej historii tych gr i ludzi yjcych u ich stp, mona trafi
na co, co bdzie nieodkrytym jeszcze diamentem, w wielusettysicznym
zbiorze tatraliw? Tak, jest to moliwe, bowiem stao si we wrzeniu 2004
roku. Jak do tego doszo, postaram si Pastwu krtko opowiedzie.
Tak si zoyo, e mj rodzony brat jest najbliszym ssiadem synne-
go polskiego malarza Eugeniusza Waka dzi stuletniego, emerytowane-
go profesora krakowskiej Akademii Sztuk Piknych, czonka synnej Gru-
py Krakowskiej, ktra tak wyranie przyczynia si do powstania nowych
nurtw w malarstwie polskim. Sdziwy Profesor, urodzony w Ustrzykach
Dolnych, syn drogomistrza, wnuk nadleniczego z Bieszczad, zdecydowa
o uporzdkowaniu swego zbioru dokumentw, bdcych rodzinn spuci-
zn. Pewnego wrzeniowego dnia brat zadzwoni do mnie z wiadomoci:
Jeli chcesz zobaczy interesujce rzeczy odwied mnie jak najszybciej.
Wiedziony ciekawoci jeszcze tego samego dnia zjawiem si w Krakowie.
W pokoju Pana Profesora obok szklanki z herbat i wazonika z kwiatami
leaa bardzo stara szara tekturowa teczka zawizana sab tasiemk. W niej
tkwiy zoone na p i bardzo nadgryzione zbem czasu tobiae karty
surowego papieru, zapenione rysunkami wykonanymi pirkiem i tuszem.
Ju wtedy zorientowaem si, e trzymam w rku rzecz niezwyk. Wrae-
nie to ustpio niekamanej fascynacji, gdy spord rysunkw ska, dolin
i tatrzaskich panoram ukazaa si karta, jak adna inna zawiadczajca
o czasach, w ktrych y i pracowa jego autor. Uwiecznieni na niej ludzie
kady z imienia i nazwiska musieli w sposb szczeglny wpyn na
autora rysunku, ktry nie szczdzi czasu i talentu, aby najdokadniej odda
jeden dzie z ich barwnego, cho zapewne niebezpiecznego ycia.
Twrc i pierwszym wacicielem tych niezwykych obrazw by Ig-
natz Grtler de Blumenfeld austriacki szlachcic, penomocnik guber-
natora Galicji von Goesa, poborca podatkowy, onierz, mierniczy, jednak

94
przede wszystkim zamiowany i wyksztacony lenik. Pocztek jego pracy
na ziemiach upadej Rzeczpospolitej zbieg si z okresem wzmoonej ak-
tywnoci zbjnikw, co rozsierdzao miejscowe wadze. Przyjaciel i kolega I.
G. Blumenfelda po fachu Franz Klein, w latach 1805-1809 zarzdca kunic
w Dolinie Kocieliskiej, nieco pniej leniczy w Bukowinie, zwanej dzi
Tatrzask, tak krtko okrela jego dziaalno:
[...] z naraeniem ycia ugania si przez lat kilkanacie
za zbjnikami, chcc ich wypleni, a za to otrzyma na-
wet pochwa od rzdu cesarskiego [...]
i dalej
[...] przez 22 lata przeladowa t tuszcz zbjeck, czsto
z naraeniem ycia, i wielu z nich odda w rce sprawied-
liwoci2.
O ludnoci Podhala, Liptowa i Spiszu w swoim Krtkim opisie Tatr pisze
F. Klein bez ogrdek: Pocig do kradziey i rozboju jest dziedziczn skon-
noci grali (...).
I. G. Blumenfeld by przybyszem z innego, o wiele bardziej cywili-
zowanego miejsca w Europie, w ktrej panowa ad i porzdek, a cesarz
Jzef II dba o rodzce si rodkowoeuropejskie imperium. Wysany przez
niego na pnocne, niedawno zaanektowane przez Austri na skutek roz-
biorw ziemie polskie, mody leniczy zderzy si z bied i innymi standar-
dami moralnoci na obszarach, ktre nawet za potnej Rzeczypospolitej
uchodziy za krain wyrzutkw, zbiegw i pospolitych rzezimieszkw. Dla
wikszoci z nich rabunek dokonany na blinich by chlebem powszednim,
a odrnianie dobra od za zbdn umiejtnoci. Mentalna i kulturo-
wa przepa, ktra dzielia cesarsko-krlewskiego urzdnika od ludnoci,
wrd ktrej przyszo mu peni zawodow misj bya zapewne rdem
zaciekoci w wojnie, jak przez kilkadziesit lat toczy I. G. Blumenfeld
z bandami opryszkw. Autor szkicw, twardo stpajcy po ziemi, mia jed-
nak na Podhalu kilka konkretnych zada do wykonania, a jego niepospolity
zmys obserwacji znalaz ujcie wanie w ikonograficznej spucinie, ktra
szczliwie przetrwaa do naszych czasw. Dlatego najwaniejszym atutem
jego prac jest realizm, odwzorowanie szczegw oraz fakt, e bohaterowie
rysunku to zidentyfikowani, konkretni ludzie.
Jaki obraz ukaza si moim oczom, gdy otworzyem ostronie zoon
na p pok kart z czerpanego papieru formatu A3? Pod Siw Ska
(dzisiejsze Siwiaskie Turnie), na polanie otoczonej wiekowymi smrekami,
wok watry taczyli dugowosi, uzbrojeni po zby zbjnicy. I. G. Blumen-

2
M. Jagieo, Zbjnicka sonata, Warszawa 2003, s. 13.

95
feld wytropiwszy t zbjeck burs 15 lipca 1809 roku o smej wieczr, sta
z oddziaem w ukryciu, czekajc na dogodny moment do ataku. Oddajmy
ponownie gos Blumenfeldowi, ktrego cytuje w swoich zapiskach F. Klein:
Gdym 16 lipca 1809 r. w nocy ledzi zbiegw z wojska
i przed poborem, napotkaem w jednej szopie na rzeczonej
polanie pod Hutami zgraj zbjnikw, zoon z dzie-
wiciu ludzi dobrze zbrojnych w noe, pistolety i strzelby.
Zgraj t, cho nie wsparty dostateczn iloci ludzi opa-
trzonych w bro, zaczepiem bez wahania nierwn si
(poniewa mi wszyscy opucili i uciekli). W bitce pado
z obu stron z 50 strzaw. Witowski wjt, ktry mi dotrzy-
ma towarzystwa, pad zastrzelony, a ja sam i leny ode-
bralimy rany. Ze strony przeciwnej raniem w piersi z du-
beltwki jednego zbja, ktry odczy si od zgrai i wicej
nie pokaza. Ja sam opuszczony przez wszystkich schroni-
em si dziki ciemnej nocy do przeciwlegego lasu, skd
dopiero na drugi dzie rano wrd ogromnych uciliwo-
ci wrciem do domu do Witowa.
Tyle i a tyle w onierskim stylu lapidarnie wspomnia o potyczce I. G.
Blumenfeld. Kime byli ci, ktrzy nie wahali si podj walki ze cigajcym
ich Austriakiem?
Najwyej u gry Wincenty Bachleda dezerter z regimentu wgier-
skich huzarw ubrany w krtk wojskow burk, pcienn koszul z za-
pinkami, z wystajcym ozdobnym konierzem. Gow Wincka zdobi czako
z charakterystycznymi madziarskimi ozdobami. W ustach trzyma gralsk
fajk, w prawej rce krciec, czyli pistolet ze skakowym mechanizmem.
Przystojna, moda twarz, na ktrej pojawi si kilkudniowy zarost.
Dalej na prawo ci, bez ktrych adna zabawa nie moga si uda mu-
zykanci bracia Jan i Tomasz Maciatowie z Biaego Dunajca. Moe to dalecy
przodkowie Halinki Lassak z domu Maciata dzi znanej na Podhalu prymist-
ki? Jej pradziadw z teczki Blumenfelda, ukrywajcych si z kamratami po
lasach, nie byo sta na paskie skrzypce, ich muzyka rodzia si na takich
instrumentach jak Jakowa fujarka i Tomkowe dudy. Wydobywane z nich
dwiki czyy si w diabelsk harmoni, tworzc akompaniament w sam
raz do dzikich i nieokrzesanych tacw zbjnickiej braci.
Pod najwikszy smrekiem zasiad na ciupadze wbitej na skos w ziemi
harna opisany tu jako erster Anfhrer Stanisaw Kubin. Lekka posta
w kunsztownie cyfrowanych portkach wypala w gr z pistolca, pozostae
dwa a take n z cisow rkojeci wyzieraj zza szerokiego, piciowie-
kowego opaska. Te pi wiekw to symbol jego wadzy reszta kompanii
nosi opaski o wiele wsze, trzy lub co najwyej czterowiekowe. W lewej

96
rce harnasia wykonana z cienkogarbowanej moszny baraniej miechura na
tabak lub na okrge loftki do pistoletw.
Naprzeciw herszta, ubrany w dug, wenian cuch, przypominaj-
c emkowsk czuhani z torokamy, stoi Maciej Strczek, ktry uciek od
skalnej biedy z przysika Zubsuche i przysta do zbjeckiej kompanii. Na
dugiej guni krtka, skrzana peleryna, mizdr na wierzch, wen na
spd, aby nie nasikaa podczas letnich sipawic, na nogach bukowe portki
bez sznurkw i kobuk orawsk mod ze skrzelami wywinitymi ku grze.
W wycignitej do dowdcy rce dzban z napitkiem, druga, prawa op-
arta luno na rbanicy mierciononej ciupadze o szerokim ostrzu. Spod
dugiej cuchy wyzieraj dwa, skrzyowane na piersiach, szerokie, skrzane
pasy, zwane krzyownicami. Krzyownice, gsto nabijane metalowymi ct-
kami lub wiekami, przechodzce rwnie na krzy przez plecy, wykonane
byy z twardej skry byka, ktra chronia przed ciosami zadawanymi paa-
szem przez dworskich, a i nieraz przydaa si w karczemnych bijatykach na
pobliskim Liptowie. Wida, jak ta ochrona od razw bya wygodna i popu-
larna, skoro wikszo Kubinowej bandy tak si wanie nosia.
Na rodku polany, niedaleko watry taczy wysok grk ze zbjnick
frajerk (odpowiednikiem wojskowej markietanki) na rysunku bezimien-
n Jdrek Krulik. Jdrek jest przypadkiem szczeglnym, ktremu musimy
powici nieco wicej uwagi. Ot Krulik jako jedyny nosi pseudonim,
inaczej mwic alias, kompani bowiem zw go Bosy, co w stosownym
podpisie uwieczni na wieki austriacki pogromca zbjnikw. To jedyny alias
z teczki Blumenfelda, mona powiedzie, e ten Jdrek Krulik wyprzedzi
swoj epok o dobre 190 lat i zyska niemiertelno, stajc z racji pseudoni-
mu w szeregu innych, mniej niestety barwnych, rde osobowych z wiado-
mych teczek. Bosy urodzi si w liptowskim komitacie i tak mu ju obrzyd-
a w domu baba, e zamiast sia, kosi, rba drzewo w lesie i podzi dzieci
ze lubn, wybra zbjeck poniewierk w randze zastpcy herszta (zwieter
Anfhrer). Dugie wosy, splecione przy uszach w lune warkoczyki, ryt-
micznie podskakuj w rytm taca, podobnie jak przewieszona przez rami
myliwska torba z frdzlami, w ktrej ukry prochownic. Kapelusz, star
mod ozdobi skrzanym, paskim rzemykiem.
Do taczcych podchodzi z dzbanem gorzaki Jzef uszczek, ktre-
go dworscy tropi od lat za kradzie trzech jawek i kocielnej skarbon-
ki w liptowskim Szmeksie. Zza szerokiego opaska wyzieraj pistolce, n
i miechura, w prawej rce trzyma skakow rusznic, ktra zapewne nie
raz ju przemwia. By moe to jest wanie zabjca niewinnie zamordo-
wanego towarzysza I. G. Blumenfelda, witowskiego wjta Andrzeja Siutego,
ktry zgin podczas ataku na zbjeck burs? Kiedy odezwao si ludzkie
sumienie, skruszony zbjnik lub jego potomek w drodze zadouczynienia
ufundowa osadzony w piaskowcu elazny krzy z inskrypcj: Fundator Jan

97
uszczek A.D.1809 r., stojcy do dzi przy drodze na grnym skraju Siwej
Polany. Wedug innej wersji to Jzef uszczek przypaci yciem zbjeck
przygod, by moe to on wanie zosta trafiony w pier z dubeltwki przez
I. G. Blumenfelda 16 lipca 1809 r., po czym przepad bez wieci, umierajc
w kocu od ran gdzie daleko od rodzinnego domu? Istnieje due prawdo-
podobiestwo, e na jego pamitk w miejscu ostatniej potyczki krzy ze
stosownym napisem postawili bliscy krewni pechowego zbjnika.
W lewym dolnym rogu, przy szaasie, z otwartej flaszki racz si palen-
k dwaj nierozczni przyjaciele widrowaty Szymek Zwijacz z Tatarw, naj-
wikszy wsacz pord zbjeckiej kompanii oraz Micha, rodem z liptowskiego
Szentivany (Svaty Jan), czyli jakbymy dzi powiedzieli Svatojansky. Co ciekawe,
Szymek, rodowity gral ma na gowie orawski kapelusz. Poprzedni, kupiony
za p talara na jarmarku w Nowym Targu, musia wyrzuci z powodu dwch
dziur po kulach od czasu ostatniej potyczki z lenymi I. G. Blumenfelda.
Tyle o bohaterach rysunku. Austriacki leniczy uwieczni jeszcze jedn oso-
b, a mianowicie dziywke, czyli mwic inaczej kobiet, o ktrej ju wczeniej
wspomniaem w scenie taca z zastpc herszta. Jej najwaniejszym atrybutem
jest brak jakichkolwiek cech tosamoci. Nie wiemy, czy jest to Helenka, Mary-
sia, czy te Hanka, nie wiemy, skd jest i jak si tam dostaa. Paradoksalnie jej
kompletna anonimowo na tle penego dossier caej bandy jest znakomitym
przykadem, kto na rysunku I. G. Blumenfelda wart jest uwagi. Dziywka moga
by ta, moga by inna, dla chopcw w hulance byo to zupenie obojtne i to
doskonale wyczu i odda w swej pracy cesarski urzdnik.
Po scharakteryzowaniu wszystkich osb widocznych w zbjeckiej scenie,
warto si zastanowi, czy omawiany rysunek jest bardziej sum dowiadcze
I. G. Blumenfelda z jego dugoletnich, toczonych z pasj potyczek z kolejnymi
bandami zbjnikw i dezerterw, czy te stanowi przekonywajcy dokument
dotyczcy konkretnego zdarzenia z 15. lipca 1809 r. pod Siwiaskimi Turniami?
Inaczej mwic, musimy zada sobie pytanie, czy tak niespodzianie odnalezio-
ny rysunek ma warto dokumentaln, co by nas najbardziej interesowao.
Krtko po opublikowaniu przeze mnie artykuu w kwartalniku Ta-
try wydawanym przez Tatrzaski Park Narodowy, odezwali si w trybie
polemicznym autorzy, ktrzy zakwestionowali czciowo (cho robili to
bardzo niekonsekwentnie) kilka z moich przemyle. Pomijajc podniesione
przez nich kwestie zupenie drugorzdne, takie jak szczegy ubioru czy
uzbrojenia zbjnikw, trzeba odnie si do powanego pytania kiedy
mg tak naprawd powsta rysunek I. G. Blumenfelda?
Wedug mnie wiele wskazuje na to, e austriacki leniczy naszkicowa
swych przeciwnikw jeszcze przed potyczk, za peny rysunek wykona
w czasie od niej nieodlegym. Oczywicie cakowit pewno moglibymy
mie wtedy, gdyby byy rdowe dowody na potwierdzenie tej tezy, ale
jest kilka mocnych przesanek wiadczcych o powanych dokumentalnych

98
walorach omawianej pracy. Po pierwsze, kady ze zbjnikw jest zidenty-
fikowan osob, z wyranie przypisanymi szczegami fizjonomii, uzbroje-
nia i ubioru. Np. Wincenty Bachleda ma jako jedyny wyrany kilkudniowy
zarost, a Szymon Zwijacz silnego zeza. Nastpn cech, ktra wzmacnia
moje przekonanie w tym wzgldzie, jest np. widok zbjeckiej torby (praw-
dopodobnie na upy), lecej w centralnej czci polany, midzy czonkami
bandy. Jest to bardzo charakterystyczny szczeg caej sceny, bowiem jego
pospolito wiadczy o daleko posunitym zmyle dokumentalistycznym
Austriaka i jego dbaoci o detale. Std prosty wniosek czym wicej detali,
tym wikszy autentyzm rysunku, czyli mwic wprost tym bardziej jest on
prawdziwy, a dla nas cenny.
Dla czci autorw obecno niektrych elementw strojw zbjnikw
dugich cuch, czy guni z charakterystycznymi szapoklakami zakoczony-
mi wenianymi frdzlami, stanowi przesank do postawienia tezy, e ry-
sunek ten powsta dugo pniej, a sam I. G. Blumenfeld zapoyczy je
wtrnie od emkw, ktrzy nosili charakterystyczne czuhanie z torokamy.
Prawdopodobiestwo takiej tezy wzrasta, gdy wiemy, e ostatnie kilkana-
cie lat swojego ycia I. G. Blumenfeld spdzi na ich ziemi w Bieszczadach.
Osabiaoby to znacznie dokumentalny walor jego rysunkw. Opierajc si
na opinii dr Stanisawy Staszel wybitnej znawczyni strojw karpackich,
wiemy, e wanie takie cuchy czy gunie z naramiennymi gubami, czyli
widocznymi na rysunku szapoklakami byy czstym elementem stroju lip-
towskiego. Ich obecno na ramionach czonkw midzyregionalnej bandy
byaby wic naturalna, a najwaniejszy atrybut rysunkw I. G. Blumenfelda
autentyzm sceny zbjnickiej hulanki uratowany.
Na koniec pozostaje jedynie spuentowa fakt, e z szafy krakowskiego
sdziwego profesora Akademii Sztuk Piknych, wybitnego polskiego malarza
Eugeniusza Waka, wychyna w sposb niesamowity teczka zawierajca m.in.
imiona, nazwiska, w jednym przypadku pseudonim oraz adresy czonkw jak
najbardziej nielegalnej grupy, ktra ornie przeciwstawiaa si obowizujcemu
porzdkowi publicznemu na Podhalu i w jego okolicach. Dzi bymy okrelili
ich wystpki jako zamiar obalenia istniejcego ustroju si, a do ich zwalczenia
na pewno nie wysyano by jakiego tam leniczego z grup miejscowych oby-
wateli, tylko od razu gruchnito by z grubej rury, nasyajc na delikwentw wy-
sokich rang prokuratorw wspomaganych co najmniej kompani si prewencji,
zbrojn w gadkolufow bro plus armatki wodne.
Tote z tego miejsca, z Bukowiny Tatrzaskiej, w ktrej dzisiaj si ze-
bralimy, woam dononie: Chcemy wicej teczek z nazwiskami, pseudoni-
mami i danymi osobowymi, domagamy si, aby ju adna sia, adne okre-
lone koa nie przeszkadzay nam w dotarciu do prawdy. Zbjeckiej prawdy,
jak przyniosa nam cudem odnaleziona po 195 latach teczka pierwszego
leniczego kamery nowotarskiej Ignatza Grtlera de Blumenfelda.

99
Cz II

FOLKLOR
Anna Brzozowska-Krajka
Uniwersytet Marii Curie-Skodowskiej w Lublinie

Z Bogiem na Luptw: ludowa filozofia


zbjnickiego rzemiosa

Zawoanie tytuowe bez trudu deszyfruj wszyscy, dla ktrych problem


zbjnictwa tatrzaskiego w podhalaskim sanktuarium przeszoci nie po-
zostaje obcy. W warstwie powierzchniowej te oksymoroniczne sowa-klucze
oznaczaj wyprawy rabunkowe dobrych chopcw (w wiadomoci grali
uczestnikw wypraw za bucki, na drug stron Tatr, na Liptw, Oraw), czy-
li zbjowanie, ale... w imi Boe, mwic metaforycznie, z bo pieczci,
ktra niczym glejt dawaa gwarancj nie tylko nadprzyrodzonej opieki, lecz
stanowia te rdo siy i skutecznoci dziaania. Natomiast gbokie znaczenia
owych sw-kluczy prowadz w kierunku analiz etnofilozoficznych i etnoreli-
gioznawczych kategorii centralnej pobonoci ludowej w wariancie rodowi-
skowym, podhalaskim, w obrbie zamknitej wsplnoty zbjnickiej, zwanej
te famili i gwnych parametrw tej pobonoci: globalnego stosunku do
wiary, ideologii religijnej, wiedzy religijnej, dowiadcze religijnych, praktyk re-
ligijnych, wsplnoty religijnej i moralnoci religijnej1. Ten kierunek bada te-
matyki zbjnickiej w literaturze i kulturze polskiej pozostawa dotychczas sa-
bo akcentowany pojawiay si zaledwie sygnay wskazujce na dostrzeganie
problemu innoci, zwaszcza w aspekcie wzbudzajcym najwiksze kontro-
wersje, czyli etycznym, jednake bez prb dekodowania systemu, bez analizy
antropologicznej czy folklorystycznej2. Obecna konferencja powicona mitom
i rzeczywistoci zbjnictwa na pograniczu polsko-sowackim w historii, litera-
turze i kulturze staa si wyzwaniem dla piszcej te sowa, aby taki trud podj,
z uwzgldnieniem wanie zaplecza teoretycznego oferowanego przez powy-

1
Por. W. Piwowarski, Religijno wiejska w warunkach urbanizacji, Warszawa 1971,
s. 19-21; M. Buchowski, Model religijnoci ludowej prba rekonstrukcji, Lud 1979, t. 63,
s. 104-11.
2
Por. np. Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda historyczna, folk-
lor i literatura, Krakw 1973, s. 114-116; M. Jagieo, Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrza-
skie w pimiennictwie polskim XIX i pocztku XX wieku, Warszawa 2004, passim.

103
sze dyscypliny, a zwaszcza z wykorzystaniem kategorii analityczno-interpreta-
cyjnej okrelanej w tej literaturze przedmiotu jako dwuwiara (podwjna wiara),
bdcej cech charakterystyczn tradycyjnego wiatopogldu ludowego w ob-
rbie caej Sowiaszczyzny. Oznacza ona, w najoglniejszym rozumieniu, nie-
uwiadamiane przez nosicieli kultury, na poziomie werbalnym i awerbalnym,
poczenie w jedn cao, przeplatanie si, wzajemne oddziaywanie na siebie,
wspdziaanie, a czasem synkretyzm dwch modeli religijnych: przedchrze-
cijaskiego (pogaskiego) i chrzecijaskiego, czego lady w realiach polskich
pozostay m.in. w katolicyzmie ludowym, czy szerzej wanie w pobonoci
ludowej jeszcze z koca XIX wieku i pocztku XX3.
Przywoywany przez Michaa Jagie w jego doskonale skomponowanej
Zbjnickiej sonacie August Wrzeniowski, chtnie ukwalujcy z Proboszczem
Stolarczykiem i profesorem Chaubiskim 4, charakteryzujc fenomen zbjni-
ctwa zarwno z perspektywy faktograficznej, jak i kulturowej oraz rysujc wi-
zerunek fizyczny i duchowy zbjnika jakim go grale widzieli, a wic z per-
spektywy emic, od wewntrz, zawar bardzo cenn dla niniejszych bada
wskazwk: zbjnik oprcz tego, e musia by odwany, silny, zrczny oraz
posiada inne jeszcze przymioty ducha i ciaa, by te... po swojemu pobony5.
Jakie zatem zaoenia wiatopogldowe zadecydoway o takiej kwalifikacji?
Legy one przecie u podstaw etosu zbjnictwa jako wyranie wyodrbnio-
nej formacji spoecznej. W zrozumieniu istoty owego etosu i odbiegajcej od
modelu religii oficjalnej ludowej pobonoci wielce pomocna okae si praw-
da innego fascynata i apologety gralszczyzny Kazimierza Przerwy Tetmaje-
ra, zamieszczona w jego zbiorze opowiada Na Skalnym Podhalu (wyd. 1,
Warszawa 1903-1910) i filmowej Legendzie Tatr, skomponowanej na zasadzie
bricolageu na motywach tyche opowiada przez reysera Wojciecha Solarza
(r. prod. 1994). Co naley podkreli, owa prawda (w tych kategoriach Jzef
Tischner okreli Tetmajerowsk filozofi gralskich herosw6) okae si nie
tylko wyrazem jednostkowej wyobrani twrczej pisarza tak chtnie eksplo-
atujcego regionalne decorum, lecz egzemplifikacj oglnych regu ludowego
pojmowania wiata, wzorw zachowa, norm i wartoci specyficznych dla lu-
dowej filozofii bytu, a zatem uformowanych wanie tak jakby to chop (czy-
li gral) widzie powinien, regulujcych komunikacj czowiek czowiek,
czowiek wsplnota, czowiek sacrum/transcendencja.

3
O istocie dwuwiary (dwojewierja) por. S.M. Tostoja, Sakralnoje i magiczeskoje w narod-
nom kultie swjatych, [w:] Folklor Sacrum Religia, red. J. Bartmiski, M. Jasiska Wojtkow-
ska, Lublin 1995, s. 38; por te A. Brzozowska-Krajka, Coexistence or Conflict? The problem of
Dual Belief in Polish Folklore, Folklorica (USA, w druku).
4
M. Jagieo, op. cit., s. 77.
5
Ibidem, s. 77.
6
J. Tischner, Zapiew na sztuk narodow, Tatrzaski Orze (The Tatra Eagle) 1993, vol.
46, nos. 3, 4, s. 16.

104
Przywoajmy znamienne sowa z Tischnerowego czytania Na Skalnym
Podhalu:
To zdumiewajce stwierdza Tischner mimo legendy i ba-
ni, mimo licznych przerostw fantazji i wpyww modopol-
skiej melancholii, obcujc z tym dzieem, mamy wiadomo
wtajemniczenia w jak prawd. Nawet najbardziej legendar-
ne postacie, uwikane w legendarne przygody, walcz w ko-
cu o to, co nie jest legend, lecz yw rzeczywistoci ludzk.
mier, z ktr prowadz gr, jest prawdziw mierci, praw-
dziw jest ich wolno, prawdziwy honor. Ale nie tylko to: jest
prawda w ich mowie, w ich krajobrazie. Chciaoby si rzec: ta
literatura nie opisuje wiata, ona jest jego czci 7.
Blisko tego Tetmajerowo-Solarzowego wiata wobec ludowego (g-
ralskiego) pierwowzoru ujawnia si najpeniej wanie w warstwie wiato-
pogldowej. Buduj go ostro zaznaczone stratyfikacje spoeczno-przestrzen-
ne o charakterze opozycyjnym, typowe nie tylko dla ludowej wizji wiata
i czowieka charakterystycznej dla polskiego etnosu, lecz i innych sowia-
skich narodw. Ich prardem, podstawow ontologi jest bowiem wita
historia Sowian, mit kosmogoniczny o charakterze dualistycznym, pozosta-
jcy w bliskoci z chrzecijask Genezis, lecz jednak rny8. W jego siat-
ce znacze ziemia pozostaje pod wpywem obydwu demiurgw wszelkich
logicznie uporzdkowanych znakw wiata: Boga i Diaba, czego konse-
kwencj jest rwnie opozycja etyczna: dobro/zo, waloryzowana jednak
odmiennie ni w religii oficjalnej, a wiat dzieli si na swoich i obcych.
W ludowym kodeksie zachowa chrzecijaska eksplikacja kategorii dobro/
zo pozostaje bowiem rwnoznaczna z inn opozycj, korzyci i szko-
dy. Przeniesienie tej aksjologizacji w obszar zachowa druyny zbjnickiej
czy indywidualnych wypraw za bucki gralskich bohaterw Tetmajerowych
opowiada pozwala lepiej zrozumie ich postawy wobec cudzego dobra
i generalnie w relacjach z innymi czonkami spoecznoci lokalnej i obcej,
a tym samym rnice midzy ludow koncepcj grzechu wyraan poprzez
tabu (system zakazw i nakazw podlegajcy spoecznej ocenie aprobacie
bd dezaprobacie), a chrzecijask filozofi grzechu (mistyk grzechu de-
terminujc ycie wieczne). Przywoajmy znan scen tanatomachii (walki
o dusz midzy Anioem a Diabem jako znaku kosmologicznego dualizmu
Boga i Diaba), ktra w wersji filmowej zostaa przypisana Zwyrtale postrze-

7
Ibidem, s. 16.
8
Por. r. Tomicki, Sowiaski mit kosmogoniczny, Etnografia Polska 1976, z. 1, s. 47-97;
H. Czajka, Kontaminacja mitu pogaskiego i chrzecijaskiego w folklorze Sowian, [w:] Z pol-
skich studiw slawistycznych, seria IX, Warszawa 1998, s. 25-30.

105
lonemu przez liptowskich strzelcw podczas jego raubsickiej (kusowniczej)
wyprawy, kiedy to jego strzelba nie wypalia, bo Bg nie pobogosawi:
D.: krod, A.: zodziejstwo chopsko rzec. Nie ukradnie ten, co nie
potrafi; D.: pi, A.: to za swoje, cy mu pozyco?, D.: rod dziewki widzio,
kie parobke be, A.: dy by je i ty rod widzio, kieby cie jino fciay! Nie bjze
sie, D.: nie spowiado sie juz cosi ze trzy roki, A.: to ksidzowo sprawa,
nie twoja. Jest ha w Chochoowie pleban od tego...
Fina tanatomachii jest oczywisty triumfuje Anio: duso ludzko, wy-
broniek cie!9
Na analogiczn logik rozumowania wskazuje jedna ze piewek gral-
skich afirmujca zbjnick dziaalno: wanie Anioowie boscy media-
torzy midzy ziemi a niebem zabior zbjnika do nieba, a pjdzie tam na
samiukim przodzie 10.
W ludowym dekalogu jako yciowym drogowskazie caej gralskiej spo-
ecznoci, wic i honornych chopcw, dostrzegamy zatem typ religijnoci i mo-
ralnoci praktycznej, co jeszcze peniej obrazuje spowied innego Tetmajerow-
skiego bohatera, wielkiego strzelca, ale wikszego jeszcze zbjnika, zaciekego
i zajadego, bo nie z potrzeby, ale z ochoty (NSP, 188) Jzka Smasia Solicarza
od Mrowcw z Olczy (w opowiadaniu Jak si Jzek Sma pojecha wysucha),
ktry w opinii spoecznoci gralskiej uznawany by za najwikszego bezboni-
ka, cakiem on by jancykryst mwiono (NSP, 188). Niezgodno z powszechnie
aprobowanym rodowiskowym modelem religijnoci wynikaa z faktu, i nigdy
[on] na Pokwalony Jezus Krystus inaczej nie odpowiedzia, tylko: Niekze ta,
niekze ta, albo Niekze se bedzie. Ja Mu sie nie prociwiem co mu nawet nie
krcej, ale duzej ni Na wieki wiekw. Amen wychodzio (NSP, 188), dla kt-
rego kocioem by Gerlach, a dzwonnic Lodowy, za o panu Bogu wiedzia
tyle, co o tym krlu, co se ta ma swojej stolicy kajsi wadze (NSP, 198) on by
gazd na niebie, a Sma na swoim, w Olczy. W sytuacji niemocy (choroby), gdy
nie pomogo wistacze sado, zamwienia, zaczynienia, praktyki znachorskie,
za namow ssiadek zdecydowa si na oczyszczenie duszy jako ostateczny
sposb na ozdrowienie (ponowne uzyskanie mocy, si witalnych, bo saby to
nie chop, ba dziod). Katalog wymienianych przez niego grzechw stanowi mo-
delow egzemplifikacj parametrw owej ludowej pobonoci w wersji rodo-
wiskowej, w tym i moralnoci praktycznej:
Kra-ek krad, alejek wse hudobnym da z rabunku. Nie-
jednemu jek nogi wprawie, co dobrze sozrembu gowom
nie dopadnie. Teli zros. Anik ta nigda we swojej stronie nie

9
Por. pierwowzr Tetmajerowski, Na Skalnym Podhalu, wstp A. empicka, Krakw 1955,
s. 74 wszystkie cytaty pochodz z tego wydania, dalej skrt NSP.
10
A. Stopka: Materiay do etnografii Podhala (Zakopane, Kocielisko, Poronin, Czarny Du-
najec), Materiay Archeologiczno-Etnograficzne i Antropologiczne 1898, t. 3, dz. 2, s. 103.

106
zbija, ba ka inendej, po Wengrak. Bi-ek bi, alek sie nigda
na sabego nie zruwa. Raz mie jedna wereda, takie to mae
beo, od wojska prziso, w eb wyciena, tok przepytujem
pieknie ik mio duhownom za brzuk i za kosule na gar-
le rcami ujon, obrciek to nogami do gry, wstawiek do
smreckw gowom dou i poseek. Nie tknonek sie! Dwie-
rzciu ja nie wyrzdza nigda, nie okalicylek go, heba na
polowacce, ale to myliwskie prawo. Nie pokamaek nikogo,
nie zdradziek nikogo, wsejek wiernoci dotrzimowo, cy my
co ka ukradli i sowali, cy sie na bitke smowili, co cosi kajsi.
Nigdyjek towarzysw, cy przy dzielbie po rabunku, cy przy
wistakak, nie ukrziwdzi, jescek ze swojego dolozy, jak to
biedne beo. Pi-ek pi, ale to s tego skody nijakiej nie bywa-
o, ba jesce karcmarz zarobie. Zabi cowieka, to jek zabi,
ale przez potrzeby nie, ba kocem trza beo, bo sie to do bit-
ki brao, a tu, sami dobrze wiecie, zbjnik ni ma wielo casu
przy rabunku. I jus nie bacem, cy ta dwok, cy trzok, bo to
beo dawno. Pote mi sie jus nie trefio kielo cas. Telo na mnie
tyk grzyhw; mao, nie duzo (NSP, 195).
Moralno t okrelay prawa powszechne (spoecznoci gralskiej),
raubsickie (kusownikw) i zbjnickie, ktre reguloway kontakty interper-
sonalne w obrbie przestrzeni swojej i obcej, zarwno w relacjach czowiek
czowiek, czowiek sacrum, jak i czowiek natura, stanowiy one zr-
by zbjnickiego i raubsickiego etosu. Obydwa te typy dziaalnoci czya
wsplna kategoria korzyci, ale i wsplna dla zbjnikw i raubsicw na-
tura: jak i to daleko (NSP, 191). I susznie skomentowa M. Jagieo ideo-
logi twrcz Tetmajera wpisan w to opowiadanie, i zawar w nim autor
syntetyczne pogldy dawnych zbjnikw na kwestie grzechu, spowiedzi, po-
kuty, grupowej zbjnickiej lojalnoci, tego co mieci si w zbjnickim prawie
i tego, co naganne 11. Naley jednak dopowiedzie, e tabu w odniesieniu do
tych praw, zwaszcza w aspekcie nienaruszalnoci, w opinii spoecznej obej-
mowao przestrze Kocioa i sug boego jegomocia, co dokumentuje
chociaby relacja Tetmajera zawarta w Bajecznym wiecie Tatr, pochodzca
od grala zakopiaskiego o zbjniku Matei: z pierwotku be zbjnik jak sie
patrzy [...] krad na Luptowie, ludzi cstowa, radzi go widzieli, ale pote sie
zeli, zdzica, Pana Boga nie sanowa, toz to mu na koniec le wyso i mar-
nie zginon12, posdzano go bowiem o napad na koci i plebani w Cho-
choowie (inna wersja: na ksidza w dziarze)13.

11
M. Jagieo, op. cit., s. 162.
12
K. Tetmajer, Bajeczny wiat Tatr, Warszawa [1906], s. 94.
13
Z. Piasecki, op. cit., s. 89.

107
W wiadomoci harnasia Nowobilskiego zwanego jakby na despet Pra-
wo, a midzy ludmi Krzesaty, filozofia zbjowania miaa swoj kosmolo-
giczn wykadni:
Panu Bogu nie rzec zbjnikowi na zdradzie sta, bo kieby be sytkim do
rwnoci do, toby tys ta nik nic u drugiego nie suko. Wilk ji sarne, sarna mek
skubie, a strzelec wilka zastrzeli. To jest porzdek boski. A pote coby kowal
zarobi, kieby zbjnika nie beo? On robi kraty i zamki. A muzyka? Komu by
gro i od kogo by dudki wzion? A karcmarz? U jednego sie zrabuje, u drugiego
sie przepije. A wiater halny, co drzewa omie? Ruk na wiecie musi by. Jakby
wiatru ani zbjnikw nie beo, toby sie wiat zasto (NSP, 327).
Dlatego zbjnictwo nie byo dla grali habicym zawodem, poniewa
uwaano, e zbjcy w naprawianiu i rwnaniu wiata postpowali zgodnie
z zasadami nauk Chrystusa14, ale jednoczenie, jak zauwaymy, ich dziaa-
nia okrela ludowy, naturalistyczno-religijny porzdek wiata, ktry zaka-
da przekonanie o solidaryzmie ycia w przyrodzie oraz charakteryzowa
si brakiem rozrnienia religii od magii15. w porzdek naturalny (prawo
determinizmu egzystencjalnego) dobrze charakteryzuje uwaga Kazimierza
apczyskiego, ktry w 1860 r. odwiedzi m.in. Tatry, zamieszczona w jego
literacko opracowanych szkicach etnograficznych: zbjnik i wilk to jedno:
obydwaj s potrzebni, eby ludzie statku [tj. swoich dbr, gospodarstwa] pil-
nowali16. Zwrmy te uwag na logik praw raubsickich, ktrych wykad-
ni stanowi analogia z pierwotn ide przewodni zbjnictwa, czyli walki
o byt w trudnych realiach grsko-gralskiego ycia:
() jo jest twj las, coby po mnie chodzi, ka ci sie fce (I
przykazanie); raubsicuj, ale tak, coby cie nie chycili; nie
pozdaj ani scyga, ani wilgi, ani mysikrlika z cudzego
lasa, ba jino to, co sie na plecy bierze, a take w formie
porzekade: na swoim zabij na cudzym nabij; w cudzym
lesie strzeli w chaupie sie dzieli.
Te dziesicioro przykaza Tetmajerowego Bartka Gronikowskiego z Buko-
winy w wariancie filmowym nabray cech kodeksu postpowania, uniwersal-
nych praw plemiennych grali starodawnego stylu, umarego wiata Podhalan,
utrwalanych te w przekazie midzypokoleniowym: powtarza je w filmowym
obrazie Zwyrtaa wraz z gralskimi chopcami, niczym wite formuy, koczc

14
R. Tomicki, Religijno ludowa, [w:] Etnografia Polski. Przemiany kultury ludowej, t. 2,
red. M. Biernacka i in., Warszawa 1981, s. 29.
15
K. apczyski, Lato pod Pieninami i w Tatrach, Warszawa 1866, s. 39-42, cyt. za M. Ja-
gieo: op. cit., s. 62.
16
O umagicznionej religijnoci i pragmatyzmie religijnym por. A. Brzozowska-Krajka, Mi-
dzy magi a religi. O modlitewkach ludowych, [w:] Folklor Sacrum Religia..., s. 183-
200.

108
modlitewnym zamkniciem amen17. Mitologia ludowa zyskuje tu zatem sank-
cj religijn, a koegzystencja dwch systemw modelowania wiata w wiado-
moci nosicieli kultury grali nie zawiera adnych cech konfliktu.
W filmowej Legendzie Tatr bdcej, jak wiemy, swobodnym powiza-
niem przez reysera rnych mitemw gralskiej mitologii kreowanej przez
Tetmajera zgodnie z duchem ludowej dwuwiary, w synkretyzm religijny
najpeniej obrazuje modlitwa zbjnicka, w narracji Tetmajerowej (w opo-
wiadaniu Zbjecka chaupa) bya to modlitwa zakadzinowa przy budowie
chaupy zbjnickiej jako niezbdny skadnik rytualnych zachowa, rwnie
o funkcji magicznej, zaklcia i apotropeionu, magicznej ochrony. Naley do-
da, i krzyowanie si tych form i funkcji w ludowej filozofii bytu, a wic
i w ludowej pobonoci, byo powszechne na ziemiach polskich jeszcze na
pocztku XX wieku, co dokumentuj liczne rda etnograficzno-folklorowe
i ich krytyczne opracowania (problem inkulturacji religii)18. Wariant filmowy
tej modlitwy przypisany zosta harnasiowi Nowobilskiemu wraz z te ma-
giczno-religijn funkcjonalizacj:
Panie Boze, Ojce Wsekmogcy, w Trjcy witej jedyny
Panie Jezusie Przenajwitsy, duchu wity, Matko Bosko i wy wszystka
wici i janioowie pascy
Bdcie nam do pomocy.
- Coby sie nom robota wieda,
- Coby zoden z nas nie chorowo,
- Coby zdrady nijakij nie byo,
- Coby nase harne bydo nie zdecho,
- Coby sie nom zbjowanie wiedo,
- Coby my dudki mieli i Twoje przenajwitse imie, Ojce
przedwiecny, chwolili,
Tak nom panie Boze dopomz, Jamen19.

W myl ludowych regu postpowania inicjowanie kadej dziaalno-


ci, zatem i zbjnickiej wyprawy, wymagao wanie magiczno-religijnych
zabezpiecze, werbalnych i awerbalnych znakw sacrum, tu ofiary warg,
znakw kinetycznych np. znaku krzya, rwnie w podwjnej funkcji:
magicznego odgrodzenia i ochrony. Kada bowiem wyprawa bya przekra-
czaniem spoecznej i naturalnej granicy swoi/obcy, przekraczaniem te nie-
rzadko granicy midzy yciem i mierci, i zgodnie z logik rytuau przej-
cia wymagaa kondensacji znakw sacrum.

17
Por. r. Tomicki, Religijno ludowa..., passim.
18
Por. pierwowzr Tetmajerowski NSP, 66.
19
A. Stopka, op., cit., s. 101, por te Z. Piasecki, op. cit., s. 91.

109
Zdzisaw Piasecki, ktrego monografia zbjnictwa karpackiego nie-
ustannie inspiruje nowych badaczy tej problematyki, w zebranych zbjni-
ckich epigramach zawierajcych pochwa kariery zbjnickiej, zamieci
znamienn mikroform-piewk, zanotowan przez Andrzeja Stopk, ktra
tej filozofii nadaje lapidarny ksztat:
Przi tej polskiej stranie Pan Bg nam daj zdrowie,
Przi wengierskiej cecie Pan Bg daj nam sccie20.
Co naley podkreli, Tetmajer przeamuje jednak tradycyjny paradyg-
mat ludowej pobonoci, wprowadzajc wartociujc konfrontacj tych
dwu systemw religijnych (religii oficjalnej i jej ludowego wariantu) i postaw
wobec Boga chrzecijaskiego jako dawcy ycia i mierci, i zasad wiary wy-
raonych w dekalogu religii oficjalnej, jak i wobec Harnasia Nowobilskiego,
od ktrego rwnie zaleao ycie lub mier przez realizowanie dekalogu
zbjnickiego. Zarysowuje zatem konflikt wiatopogldowy i prowokuje za-
sadnicze dla kadego wyznawcy wiary pytanie czy mona jednoczenie
dwm panom suy?, aktualizujc tym samym biblijn maksym: Nikt nie
moe dwm panom suy! Bogu i mamonie (Mt 6, 24, k 16, 13). Cudze
dobro to niewtpliwie mamona czytamy w komentarzach Ewangelii wedug
w. ukasza (16,2)21. W jzyku staropolskim przez mamon rozumiano nie
tylko pienidze, ale take dobra materialne, bogactwa, majtek. Odpowied
wpisuje autor w inn tanatomachi, rozgrywajc si w planie rzeczywistym,
poprzez swoisty pojedynek na argumenty, w dialogu midzy mod g-
ralk, Zosi od Walcokw, a jej bratem Jakiem, ktry ku wesoym przysta,
do zbjnickiej familii, druyny Nowobilskiego, otrzymujc tam przydomek
Mako (od tej maki, co za ich izbami bya; NSP, 319). Kart przetargow
stanowio ycie i zbawienie duszy:
Je coz ci tys za niewola z wesoemi hodzi? argumentu-
je siostra. A grzyk! Hej, Jasiu, grzyk i obraza Pana Boga.
Wies, jako to wyso strycnemu dziadkowi, Jantoskowi, co
dobrym hlopem bywa? Do dzika nik nie wie, ka gowe po-
ozy... Przepad kajsi, jak kamie w wode, a tak padajom,
ze go moze i ze porwao. Bo to z tej wesooci zbjeckiej
nic! Ku wesoym przista padajom, a on ku przekltym.
Dej to krziwda ludzka, zodziejstwo, krew (NSP, 323).
Kontrargumenty Jaka-zbjnika potwierdzaj wczeniejsz aprobatyw-
n filozofi wypraw:

20
Pismo wite Starego i Nowego Testamentu, oprac. Zesp biblistw polskich, Pozna
1980, s. 1202.
21
Por. U. Janicka-Krzywda, P. Krzywda, Ludmierz. Sanktuarium Matki Boej Krlowej
Podhala. Przewodnik pielgrzyma, Krakw 2004.

110
Kieby ty jyno raz sprgowaa! Kieby ty jyno raz poza Tatry
przesa, w Luptw! Tam kraj! Tam wino, tam jasno, tam ra-
do! Tam rybo, tam zoto, tam seleniejake dobro, jyno bra!
[...] a dokoa wolny wiat nic, nic, tylko sia, odwaga, zrc-
no... Bg nad nami, a ciupaga i pistolec w garzci... A haw, na
dolinak, co? Orka, koba, drwa z lasu wo - e! (NSP, 326).
Bg nad wami, ale diabo przi was [...] Pieko pod tobom otwarte, diabo
cie wenie! (NSP, 326, 327) riposta utrzymana zostaa w duchu chrzecija-
skiej eschatologii wiecznego potpienia za grzechy cikie, za pogwacenie
praw boskich, chrzecijaskiego dekalogu. Centralna opozycja boskie/diabel-
skie staa si de facto opozycj dwu typw religijnoci: oficjalnej i ludowej
(przypomnijmy, w wiadomoci ludowej bya to zawsze koegzystencja, tu Tet-
majer rozmija si z ludow filozofi bytu). Std stwierdzenie Jaka:
() kie ty temu nie rozumies. Dziewka i dziewka jedno
a drugie, bo pojedna to by sama za bucki hipa, dziew-
ka siumna, co raty, Walcocka cysta, ale ze ty jakasi taka,
co drugiej takiej nie ma. Nie odnoga od rodu, bo ci nie
mas co przigani; jyno ze serce w tobie nienaskie. Nijakiej
hardoci w tobie nie ma. A pote ty nie rozumies, jakok ci
pedzia (NSP, 323)
Fina tej specyficznej tanatomachii nie jest trudny do przewidzenia, przy
zaoeniu, i mona suy tylko jednemu panu, obrazuje go przysiga Jaka:
Jo Jasiek Walcak lubujem Ci, Panie Boze, Ojce wiata
Tobie, Panie Jezu Synu Tobie, Duhu wiety a no-
wicyl Tobie Matko Boza Maryjo Panno co jus zbojowa
dluzy nie bede i odstompiem towarzistwa ze zbjni-
kami dzi i na wiecne casy. Ty za Maryjo, Matko
Boza ozwiz przisienge cok jom sozy przed pistolce
na wierno towarzisom i posusestwo harnasiowi.
I przebac mi grzyhy moje i zbaw duse mojom na wie-
ki wiekw. Jamen (NSP, 330-331).
Zatem przysidze przed krzyem, a konkretnie przed otarzem, przed
statu syncej askami Madonny z Dziecitkiem na rku Matki Boej Kr-
lowej Podhala, pocztkowo uwaanej za patronk zabkanych21, zostaje na-
dana moc wiksza ni przed nabitym pistolce z odwiedzionym kurkem: na
wierno towarzisom, na posusestwo harnasiowi (NSP, 329). W ten sposb
Tetmajer przesun punkt cikoci z kategorii ycia doczesnego na ycie
wieczne, oddalajc si od zaoe pierwotnego wiatopogldu ludowego.
Zatriumfowaa wic inna prawda i wskazanie na ambiwalencj postaw wo-
bec zbjnickiego rzemiosa, ktra rwnie bya prawd!

111
Anna Tyrpa
Akademia witokrzyska w Kielcach
Instytut Jzyka Polskiego PAN, Krakw

Obraz zbjnikw w pieniach ludowych

Celem niniejszego opracowania jest odtworzenie obrazu ycia zbjni-


kw z tekstw pieni piewanych przez nich samych i przez innych grali1.
Do analizy wybrano pi zbiorw pieni ludowych z Podhala. Z XIX wieku
pochodz zapisy Ludwika Zejsznera (Z), Oskara Kolberga (K) i Zofii Urba-
nowskiej (U). Ta ostatnia umiecia wiele pieni zbjnickich w swej powieci
pt. Ra bez kolcw, ale te wzbogacia dzieo Kolberga. Pieni zarejestrowa-
ne w XX wieku pochodz od Jana Sadownika (S) i Piotra Patka (P).
1. Jak nazywali si zbjnicy?
W pieniach wystpuj trzy postaci sowotwrcze tytuowego apelaty-
wu: zbj, zbjnik i zbjniczek:
Ani jo se nie zbj, / ani nie zbjniceg, / jo se nad zbjami / jino prze-
wodnicek (S 57);
Chopiec ci ja chopiec / Wychowa mi ojciec, / Wychowali ludzie /
Zbjnik ze mnie budzie (Z 147).
Wyrazowi zbjnik mog towarzyszy epitety: dumny, szumny:
W moim ogrdecku / majeronek bujny, / niech do mnie nie chodzi /
tylko zbjnik dumny (K 152);
e, nik ku mnie nie chodzi, / e, jino zbjnik siumny (S 134).
W pieniach zbjnickich pojawia si tylko jedno imi chrzestne Jan,
za to w wielu formach. Absolutn przewag liczebn ma Janiczek, czasem
zapisany w postaci zmazurzonej Janicek. Inne hipocoristica to: Janik, Jano,
Janko, Janoszek, Ja, Jasiek. Co do woacza Janku, trudno orzec, czy mia-
nownik brzmi Janek, czy Janko. Raz pojawia si okrelenie Jako z Brzeza-
wicki, ktre zapewne odnosi si do jakiego konkretnego czowieka.

1
Czciowe analizy tego typu s dzieem O. Kolberga (rozdzia Zbjnictwo, [w:] Dziea
wszystkie, t. 44: Gry i Podgrze, cz. I, 57-60 oraz K 463-4) i Teresy Brzozowskiej (haso Zbj-
nictwo w SFP 464-5).

112
Ty Janiczku ty i zbj / Spadnie listek, to si bj, / Spadnie listek buko-
wy / Jano, Jano hotowy (Z 148);
Hej, zabili Janicka / pod zielonom turniom (P 101);
Przechodzi sie Janik / z groniczka na gronik (K 172);
Spadnie listek z jawora / Pjdzie Janko do dwora (Z 155);
Ce porobi Janoszku (Z 167);
Jasiu najmilejszy, nie chod z zbjnikami (U 321);
piewa Jasiek szczery zbjnik (Z 148);
Janku, Janku, za nowina (K 174);
W to za bdzie wisia? / Jako z Brzezawicki? (U 141).
Antroponim Janosik niewtpliwie wywodzi si te od imienia Jan, ale
jeli bra pod uwag autentyczn posta sowackiego zbjnika (1688-1713),
to mia on na imi Juraj, a na nazwisko Janosik. Analiza polskich pieni
zbjnickich pokazuje, e forma ta pojawia si zaskakujco rzadko, rzadziej
ni w prozatorskich tekstach folklorystycznych i w literaturze popularnej2.
W jednej pieni do tego antroponimu w postaci zdrobniaej dodano okre-
lenie polski (czyby wyraz rywalizacji o tego bohatera grali z dwch stron
Tatr?):
Janosik, Janosik, / gdzie podzia paasik? (K 161);
Janosicku polski, / nie bj sie nicego (S 62).
Pieni przekazuj jeszcze trzy nazwiska odnoszce si do ludzi trudni-
cych si zbjnictwem:
Byli ci to byli ci Sieczkowie chopcy (Z 151);
Stachowiec, Stachowiec macie te wosy (Z 153).
Surowiec, Surowiec, / kielo wyar owiec? (K 158)3.
Wystpuj w badanym materiale przydomki dwch autentycznych
bohaterw gralskich: Propaka z Kamesznicy4 i Sabay (Jana Gsienicy-
Krzeptowskiego 1809-1893). Pojawia si te forma Sablicek, ktra jest dru-
gim przezwiskiem Sabay5:
Nie ma nad Propaka / tzsego chopaka (K 175);

2
Literaci, ktrzy pisali o najsynniejszym zbjniku, uywali jeszcze innych form jego imie-
nia: K. W. Wjcicki Januszko, S. Goszczyski Janoszyk, L. Siemieski Janoszczyk (SFP
148, 376).
3
Wszystkie trzy nazwiska s autentyczne; podaje je w swoim sowniku nazwisk nowotar-
skich Jzef Bubak (1971: 57, 73, 83). Co ciekawe, nazwisko Surowiec opatrzono uwag, e
apelatyw surowiec ma znaczenie zodziej, rozbjnik, obuz.
4
Na temat tej postaci pisze w niniejszym tomie Artur Czesak.
5
W. A. Wjcik (1995: 11) podaje, e Sabaa by niekiedy nazywany Sablikiem lub Cza-
korem, natomiast w Wielkiej encyklopedii powszechnej PWN czytamy o jego przezwisku
w formie Sabalik (t. 10, Warszawa 1967, s. 280).

113
Oj, sablicek zbjnicek, / Oj, siekierecka siostra! [...] / Oj, apali Saba-
e, / Oj, po zielonych bukak, / Ale se wybronie, / Mia siekierke w rukak
(U 478).
2. Jak wygldali?
O urodzie zbjnikw jest mao wzmianek w pieniach. Zaledwie jedna
o oczach:
Ocy moje, ocy, / moje cyrne ocy (K 170),
trzy o wosach:
Wasy moje, wasy, / moje cerne wasy (K 169);
Wosy moje, wosy, / moje zote wosy (K 168);
Johasi [...] Co was powieszali za te te wasi (Z 151).
Zote lub te wosy zbjnikw pieniowych stoj w wyranej sprzecz-
noci z ich wyobraeniem przekazywanym w ikonografii. Zbjnicy na szkle
malowani maj z reguy wosy czarne.
W jednej tylko pieni zapisanej w paru wersjach mowa jest o biaych
uszach, rkach i nogach:
Usy moje, usy, / moje bie usy (K 170);
Rce moje, rce, / moje biae rce [...] / Nogi moje, nogi, / moje biae
nogi (K 168).
Jeli chodzi o odzienie, to niewiele jest wzmianek na ten temat. Wiado-
mo jednak, e zbjnicy nosili koszule:
Masz koszulk uznojon (Z 171);
Juhasicy, pajtasicy / w cyrnych koszulach (K 140).
Propak mia pikny kabat:
On kieby pon jaki / ma kobot zocisty (K 175).
Uywali pasw:
pas rzemienny cysty (K 175);
dajcieze mi mj uopaseg [...] / oni mu juz uopasecka / uopasd nie
dali (S 63).
W pieniach wymienia si jeszcze obuwie: chodaki, kapcebuty filco-
we i bakory, obszerne, nieksztatne buty (por. SGP I 262):
On kieby pon jaki / ma [...] cerwone chodaki (K 175);
Chopcy nasi chopcy / Obuwajcie kapcy / Na kapec boczkore / Pj-
dziemy na hore (Z 152).
Wspomina si te o kapeluszu:
Ej, zabili Janicka / w zielnyj uboci, / ej, jino si uod nieguo / kapelu-
sek toci (S 61).
3. Jak yli?
Teksty piosenek dowodz, e ulubion potraw zbjnikw by ser: Ej,
baca nas, baca nas, / dobrych chopcw na zbj mas. / Jesce by ich lepsych

114
mia, / gdyby se im sera da (K 142), ale byli te bardzo zadowoleni, gdy
mogli naje si misem: Oj, idzie se Janicek, oj, popod zieleniny. Gwizda se
i piewa, pojad niedwiedziny (U 477); bo si Propak nie leni, / kiej si mu
kce pieceni (K 176).
Co do napojw, to zachwalana jest woda spod Babiej Gry: Nie bj sie
siuhaju, / nie zginies, nie zginies, / kie sie babiogrski / wodzicki napijes
(N 98). Oczywicie wane byy napoje alkoholowe, z ktrych tylko palinka
[wdka] jest nazwana. W pozostaych wypadkach czasownik pi jest wy-
starczajcy: Siekiereczk zwija, palineczk pija (K 144); Hj pije se zbj-
niczek, turaczkami paci (Z 169); Popijaj, popijaj / Nowy Targ nie mijaj
(K 151).
Upodobanie do palenia tytoniu byo tak mocne, e przypisuje si t
czynno umierajcemu skazacowi: Tak wisio Janosig / na zieloznym
haku, / pokiel nie wykurzi / cay funt tobaku (S 66).
Nieodczne od zbjnikw byo umiowanie taca. Taczyli przy ogni-
sku, w piwnicy, w karczmie:
Na trowniku przy watrze / tacowali zbjnicy (P 137);
Tacowali zbojnicy / w murowanyj piwnicy (K 140);
Karczmareczko nasza nie zagaszaj ognia / Psyjd swarne chopcy,
bd taczy do dnia (Z 169).
Taniec by te jedn z ostatnich czynnoci Janosika przed mierci:
Luptowscy pankowie, / prosem uostatni roz / dajcieze mi zbjeckiego
/ zatocyd jesce roz. / [...] Tocy se Janosik, / gucho mu basuje, / a mier-
tecka koo niego / drobniuko bockuje (S 63).
4. Jak zbjowali?
Dziaalno zawodow zbjnikw nazywaj czasowniki: zbjowa,
zbija lub zwroty: chodzi / pj / jecha / bra si na zbj, pj poza
buczki:
Jeszczem nie zbjowa kiedy drudzy kradli (Z 152);
Kto t trbit wybija / Siedm roczkw zbija (Z 149);
Serce moje, serce, / moje miae serce / na zbj se chodzio, / a teraz
na mce (K 170);
Byli chopcy, byli, co si na zbj brali, / Jeszcze nie poroli, juci na
zbj poszli (Z 154);
wied, miesicku, wied mi / wysoko, nie nisko, / bo jo jade na zbj
/ daleko, nie blisko (S 58);
He, sikie bracia moi, / he, puoli poza buki / he, jo nimi nie puo-
sed, / he, bok se b maluki (S 56).
Pieni wspominaj o rnych rodzajach broni biaej uywanej przez
zbjnikw: ciupadze (wooszce), toporku, siekierce, szabli, paaszu i w ko-
cu kiju:

115
Gnili Janicka / po zielonyk bukag, / ale sie uobroni / mio ciupaz-
ke w rukak (S 59);
dajcieze mi ciupazecke / do ruki jesce roz (S 62);
Hj z plesewskij Bramy uciekay pany, / Kiedy si Janiczek wooszka-
mi broni (Z 169);
za pasem toporek (K 175);
Hej, Sablicek zbjnicek, / siekiyrecka uostro, / niejedna dusicka / bez
niom w niebo posa (S 57);
Zakopiaskie chopcy / to s chopcy, to s, / brusone sabelki / przy
bocykach nos (K 139);
Janku, Janku tgi zbjnik, [...] / Masz [...] szabliczk zakrwawion
(Z 171);
Janosik, Janosik, / Gdzie podzia paasik (Z 157);
Kie se pdzies na zbj, / weze se kij dobry (S 55).
Co do broni palnej, to wymienia si rusznic:
Jak toporkiem pinie, / z runicy wypali, / uciekoj, kto moze, / bo zgi-
nies, nieboze (K 175);
Zajcie zbjnikw polegao na kradziey, czasem poczonej z walk,
czasem dokonywanej cichaczem. Rabunku dokonywano w dworach, kar-
czmach i szaasach. Ofiarami napaci byli panowie, karczmarze, furmani na
drodze, bacowie i juhasi na hali. Jeli chodzi o zdobywane dobra, to pieni
mwi o ich dwch kategoriach: s to zwierzta hodowlane i pienidze.
Kieby takich wicej / jak ja sem pachoek, / to by my rozbili / dziedzi-
cowi dworek (K 145);
Tacuje se, tacuj, karczmareczko tusta; / Na jutro, na rano, ko-
mreczka pusta (U 342);
Kie zodzieme do saasa, / napiyknieso stryka [owca] nasa (S 58);
Kiedy ja skocz z buczaka na pniaka, / Nie z jednego pana urobiem
ebraka (Z 154);
Rce moje, rce, / moje mocne rce / nie bed odbira / furmanom
pinidze (K 170);
Warujcie krw, gazdowie, / strzezcie statku, bacowie, / bo si Pro-
pak nie leni, / kiej si mu kce pieceni (K 176).
Zgromadzone bogactwo byo przez zbjnikw chowane. Z pieni wy-
nika, e ukrywano je w wykrotach skalnych lub zakopywano w ziemi:
Powiedciez zbjniki, / kacie zoto skryli? / W tyj nojwiksy turni /
choinom przykryli (P 98);
Lobuniu, Lobuniu [Lubaniu nazwa gry w Gorcach] / co taki pkaty,
/ cy cie rozpucyy, / zbjnickie dukaty? (P 97);
Jaworze, jaworze co taki pkaty / Juci s pod tob zbjeckie dukaty
(Z 152);

116
Na ysej Puolanie / buka cinad majom, / tam piynizki puod nim,
/ ludzie puowiadajom (S 57).
Niekiedy nocne wyprawy koczyy si fiaskiem, zbjnicy wracali z pu-
stymi rkami:
Ciemna nocka bya, gdymy na zbj poszli / Za godzina bya, nic my
nie przynieli (Z 147).
Rzadko pojawiaj si wzmianki o zabijaniu przez zbjnikw napada-
nych ludzi:
[Propak] Nie dbo na dworaka / ani na wojoka; / cho trefi na zucha,
zginie kieby mucha (K 175);
Zapali, zapali, / bacoska zbjnicy, / bedo go warzyli, na kotle w zenty-
cy [...] talarecki zabrali, / bace na mier skozali (P 138).
5. Kto i jak dy do ich zguby?
Wadza pastwowa nie pozostawaa bierna wobec poczyna zbjni-
kw. Posyaa swoich zbrojnych przedstawicieli, aby apali i wizili tych, kt-
rzy nie respektowali prawa. S wrd nich rychtar [wjt], Wgrzy, Niemcy,
a take prosty pachoek.
Uciekaj Janiczku hore dolinami / Bo ci jedzie apa rychtar ze synami
(Z 155);
nie bj si nicego, / madziarskik hajdukw, / zomku uorawskiego
(S 62);
W karcmie puod reglami / tocyli zbjnici, / ej, z gry ig napadli / w-
giersci stranici (S 58);
Dali ci mi, dali / na nzecki stali, / na rce obrce / te bestyje Miemce6
(K 175);
Oj, dy se mnie dostali, / Oj, hociaj z tak wysoka, / Bo po mnie posali /
Z pikom zabijoka (U 478).
Czasami szykowano puapki na zbjnikw:
Na uorawskiej grani / wisi troje zeloz, / uwazuj, Janicku, by se do
nig nie wloz (S 59);
Na uorawskiej grani / sici zastawili, / uwazuj, Janicku, by cie nie
zapili (S 60).
Powtarzajcym si wtkiem pieniowym jest zdrada kochanki wsp-
dziaajcej z przeciwnikami bohatera:
Idzie zbjnik z za Liptowa, / Ciecze mu krew z za rkawa, / Z za rka-
wa z gweczki / Wszystko przez zdrad dzieweczki (Z 168);

6
U O. Kolberga znajdujemy objanienie zbjnicy, rekruci, ale bardziej prawdopodob-
ne wydaje si, e chodzi o Austriakw, ktrzy przez polski lud byli czsto identyfikowani
z Niemcami, choby przez ten sam jzyk niemiecki.

117
Kochaneczko moja, / jako se mylaa? / Kiej mnie przyli apa, / po-
wrz-e podaa (K 141);
Janicek zbjowo, / dobrze mu so z koca, / Kieby go nie bya, / zdra-
dzia spodnica (P 152).
Pojmany zbjnik by wizany powrozem lub zakuwany w kajdany:
Kiedycie gagani powrzkw nabrali, / Cocie moje ruczki do nich
powizali (Z 153);
Smutny zbjnik, smutny, / kie go uapili, / zakuli w kajdany, / uo tur-
nicke bili (S 64);
Bolay mie nozki, / bolay mie rce, / kiedy mie skuwali w zelazne
u
obrce (S 61).
Miejsce uwizienia to zamek Orawski lub wizienie w Sczu:
Z Orawskiego zamku chopcy wyzieraj / Czy si po pod Regle buczki
rozwijaj (Z 156);
W Scu koo wody, / ej, kryminay stojom, / ktrzy chopcy warni, /
ej, to sie ig nie bojom (S 60).
Zamknicie w ciemnociach byo dla zbjnikw, przywykych do swo-
bodnego poruszania si w grach i lasach, duym cierpieniem:
Siedzia ja na zamku siedem roczkw tydzie, / Wira se nie widzia,
kie nocka, kiedy dzie (Z 150);
Mnie uapili jako ptaszka w sieci, / Na moje nki sonko mi nie wie-
ci (Z 152);
Kiedy mnie rada masz / Poprzedzaj z koniczki / Wykup mnie z ciem-
niczki (Z 153).
6. Jak zbjnicy umierali?
mier jest stale obecna w zbjnickich pieniach. Podejmujc ryzyko
dziaania wbrew prawu, modzi buntownicy stale maj wiadomo tego, e
zagraa im utrata ycia. Czasem koniec ycia zbjnika nastpowa w jego
rodowisku naturalnym, w przyrodzie, chciaoby si powiedzie w miejscu
pracy, a czasem byo to wykonanie wyroku. Rne warianty pieni rozpo-
czynajcej si od sw Hej, zabili Janicka podaj szereg miejsc, w ktrych to
nastpio: pod zielonom turniom (P 101); w zielnyj uuboci (S 61); w doli-
nie (K 171); pod reglami w lesie (P 101); midzy turnickami (S 61).
Z jednej pieni dowiadujemy si, e zbjnik zosta zastrzelony: Powyej
Cisowca, / poniej Malica / wierusy zabili / Janiczka z pistolca (K 158),
z innej, e rozcito mu gow: Zabili Janiczka ocieli mu gowu (Z 157).
Z pieni wynika, e kara mierci wykonywana bya na dwa sposo-
by: przez powieszenie i przez cicie gowy: nie chod z zbjnikami. / Nie
przystawaj ku nim, huzary ci chwyc. / Bdziesz zib na mrozie popod
szubienic. / Gowiczk ci zetn (U 321). Przewaaj liczebnie teksty
o wieszaniu zbjnikw. Ten rodzaj kary uwaany by przez grali za godny,

118
honorowy7. W pieniach wymienia si nazwy czynnoci bd narzdzi do
jej wykonywania. Niekiedy pojawiaj si one cznie:
Oj, mamicko mia, czemu mnie nie bia? / Kie mnie wiesa bedom,
bedziesz sie habia! (U 219);
Ce porobi Janoszku, / Ej obwiesili ci za nku; / Cosi porobi tak
wiele,/ Ej powiesili ci za obie (Z 167);
Nie by sem zbjniczkiem ino jeden roczek, / Ju mi zawiesili na e-
lazny haczek (Z 148);
Nie bd gazd nie bd rolnikiem, / Ino bd chodzi zbjnickim chod-
nikiem. / Hj i jak mi zapi, to ja bd wisia / Na wierzchu jodeki bd
si koysa (Z 168);
Ej, kieby nie ci ksidza, / nie ci jezuici, / ej, dawno by jo wisio / na tyj
siubienici (S 60);
Szubieniczk krzes z cieniuzskiego drzewa, / Nie takich szubienic
na Janiczka trzeba (Z 156);
zbjnikiem na haku / wiater poruszuje (K 159);
Hej, ce temu padnie, / Co owieczki kradnie? / Hej, ce by mu pado,
Hej, stryczek na gardo! (U 190);
wiaterku uod turni, / kie mie wiesa pdom, / puostroneg mi urwij
(S 61).
W dwch wariantach przypiewki o incipicie Bratowie, Bratowie ko-
chani bratowie mowa jest o ciciu gowy: A bud wam rbali gowiczki
katowie (Z 155); Bd nam cinali gweczki katowie (Z 153).
piewano take o tym, co dziao si ze zbjnikiem po mierci. Najpe-
niej relacjonuje to nastpujcy tekst:
Zabili Janicka w Segiedynie,
dali go puochowa przy Budzynie;
kuosulke mu syli na Lipnicy,
truche mu robili na Bystrzycy;
pirko mu uwili na Bobrowie,
zwony mu zwoniy w Ciapistowie;
rektr mu zapiywo z Subrystowa,
dziywcyna pakaa z Namiastowa (S 62).

W krtkim artykule nie mona zawrze wszystkich czerpanych z pieni


informacji o zbjnikach i ich yciu. Szkic ten pokazuje jednak, e przypiew-
ki towarzyszyy zbjnikom na co dzie i byy kronikarskim zapisem wyda-
rze. Wiele z nich ma form dialogu zbjnika z innymi (matk, ukochan,
przeciwnikami). W jednych zbjnik wypowiada si w pierwszej osobie licz-
by pojedynczej, w drugich piewacy wystpuj jako zbiorowo. W jeszcze

7
Pisz o tym U. Janicka-Krzywda (1995: 27) i A. Jazowski (1995: 42).

119
innych zbjnik (lub zbjnicy) jest adresatem wypowiedzi kierowanych do
niego (nich), czsto z trosk lub ostrzeeniem. Pie ludowa, nieodczna
od ycia prostych, niewyksztaconych ludzi wszdzie na wiecie, rwnie
w wypadku tej specyficznej spoecznoci okazaa si wiernym dokumentem
przey zewntrznych i wewntrznych Janicka i jego towarzyszy.

rda
K O. Kolberg, Dziea wszystkie, t. 45: Gry i Podgrze, cz. II, Wrocaw
1966.
P Na dawn nut. Pieni Ziemi Krakowskiej, Skalnego Podhala, Spi-
sza i Orawy, zebra i opracowa Piotr Patek, Krakw 1967.
S Pieni Podhala. Antologia, red. Jan Sadownik, Krakw 1957.
U Z. Urbanowska, Ra bez kolcw, Warszawa 1980.
Z Pieni ludu Podhalan czyli grali tatrowych polskich zebra i wia-
domo o Podhalanach skreli L. Zejszner, Warszawa 1845.

Bibliografia
J. Bubak, Nazwiska ludnoci dawnego starostwa nowotarskiego, cz. II, Wroc-
aw 1971.
U. Janicka-Krzywda, Sabaowy mit zbjnika i polowaca, [w:] O Sabale, red.
M. Rokosz, Zakopane-Krakw 1995, s. 25-30.
A. Jazowski, Sabaowa bajka na tle literatury ustnej Podhala, Orawy i Spi-
sza, [w:] O Sabale, red. M. Rokosz, Zakopane-Krakw 1995, s. 39-49.
SFP Sownik folkloru polskiego, red. J. Krzyanowski, Warszawa 1965.
SGP I Sownik gwar polskich, t. I . Opracowany przez Zakad Dialektolo-
gii Polskiej Instytutu Jzyka Polskiego PAN pod kierunkiem M. Karasia,
red. M. Kara i J. Reichan, Wrocaw 1979-1982.
W. A. Wjcik, Jan Gsienica-Krzeptowski Sabaa jego ywot i sprawy, [w:]
O Sabale, red. M. Rokosz, Zakopane-Krakw 1995, s. 11-23.

120
Urszula Janicka-Krzywda
Krakowski Oddzia Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego

Zbjnicy w karpackim folklorze sownym


wtki i motywy

Zbjnictwo trwao na obszarze caych Karpat i Pogrza Karpackiego


mniej wicej od pocztku XVI wieku po 2. poow XIX stulecia. U rde
tego ruchu leay rnorodne przyczyny: od sprzyjajcych warunkw tere-
nowych, przez uwarunkowania historyczne, osadnicze, gospodarcze, spo-
eczne, po skomplikowane procesy i tradycje kulturowe1. Zjawisko to jest
udokumentowane bogatym materiaem archiwalnym oraz obszern literatu-
r przedmiotu zarwno historyczn, jak i etnograficzn2.
Zbjnictwo karpackie, w znacznie wikszym stopniu ni inne zjawiska,
stao si jednym z gwnych tematw folkloru sownego pieni, poda
i legend. Na jego kanwie zrodzi si mit nawizujcy do starych struktur
indoeuropejskich mitw bohaterskich, majcych swoje korzenie w staroyt-
noci. Na Podtatrzu i w Beskidach Zachodnich uleg on dodatkowo cieka-
wym przetworzeniom zwizanym z okresem II wojny wiatowej, w ktrych
wyniku miejsce zbjnickich harnasi zajy postacie partyzantw-bohaterw,
jak np. Ogie czy Saapatek 3.
Zbjnicki folklor sowny zawiera szereg ciekawych wtkw wdrow-
nych obecnych nie tylko w folklorze karpackim, ale take wystpujcych na
terenie niemal caej Eurazji. Teksty te, co potwierdzaj materiay historycz-
ne, s nierzadko rwnoczenie informacj o rzeczywistej dziaalnoci zbj-
nikw: organizacji i przebiegu napadw, podziale upw, miejscach schro-
nienia i obozowania, kontaktach z rnymi grupami spoecznymi, kani
i mierci, wreszcie zwyczajw i magii.

1
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warszawa 1986.
2
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli Zbjnictwo karpackie prawda historyczna, folklor i lite-
ratura polska, Krakw 1973.
3
A. E. Makowski, Legenda Saapatka Ora, Polska Sztuka Ludowa. Konteksty, XLVI,
1992, nr 1, s. 37-40.

121
Poszczeglne opowieci traktuj z reguy o jakim konkretnym wyda-
rzeniu, ktrego bohaterem jest okrelona posta, najczciej sawnego zbj-
nickiego hetmana harnasia. Zawarte w nich wtki, mimo e zwizane
z rnymi osobami, miejscami i sytuacjami, w sumie tworz swego rodzaju
wzorcowy yciorys bohatera, podzielony na poszczeglne etapy, z ktrych
gwne to:
1) zainicjowanie dziaalnoci (wstpienie do zbjnickiej gromady,
pierwszy napad);
2) dziaalno;
3) kres dziaalnoci (pojmanie, mier).
Ad 1) W wielu przypadkach pocztek dziaalnoci zbjnika przybiera
form inicjacji, ktrej niekiedy towarzyszy pozyskanie przez niego magicz-
nych przedmiotw, gwarantujcych mu nadludzk si oraz odporno na
rany i mier. Tak np. najsynniejszy harna Karpat Zachodnich Janosik
zostaje poddany prbie wytrzymaoci na bl (pooenie arzcych si w-
gielkw picemu zbjnikowi na brzuchu) przez trzy wiedmy, a nastpnie,
po pomylnym zakoczeniu prby, obdarowany przez nie magiczn koszu-
l, pasem i ciupag 4. Karier zbjnickiego hetmana rozpoczyna za od obra-
bowania wasnego ojca5. Najsynniejszy wataka Karpat Wschodnich Oeksa
Dobosz zanim wyruszy na pooniny jako wataka opryszkw, zwycia
diaba napotkanego przypadkowo przy rdle i otrzymuje od pokonanego
mieszkaca piekie dar nietykalnoci i niemiertelnoci pod warunkiem, e
dochowa tajemnicy zwizanej z wasn mierci, a mg zgin tylko od
srebrnej (czy zotej) kuli, nad ktr dwunastu (dziewiciu) popw odprawi
dwanacie (dziewi) naboestw6. Inny wariant mwi, e owa niemier-
telno bya darem nieznanego starca (Pana Boga?), ktry w ten sposb
wynagrodzi Dobosza za zwycistwo nad czartem7. Zbjnicki hetman On-
draszek dostaje od wiedmy cudowny obuszek i kubek. W obuszku zaklta
jest witalna sia zbjnika. Tylko nim mona Ondraszka zabi i to jedynie
wtedy, gdy odda go zabjcy dobrowolnie. Magiczny kubek z kolei odwr-
cony dnem do gry sprowadza sen na obecnych i otwiera wszystkie zamki8.

4
J. liziski, Kilka sw o Janosiku w folklorze podhalaskim, Slovensk Nrodopis, t. 11,
1963, s. 35-42.
5
A. Wrzeniowski, Tatry i Podhalanie, Pamitnik Towarzystwa Tatrzaskiego, t. 7, 1882,
s. 47.
6
W. Szuchiewicz, Huculszczyzna, t. 4, Lww 1908, s. 248-249.
7
W. Hnatiuk, Narodni opowidannia pro opryszkiw, Etnohraficznyj Zbirnyk Naukowoho
Towarystwa im. Szewczenka, t. 27, 1910, s. 83-89.
8
G. Morcinek, O beskidzkim zbjniku Ondraszku, Kalendarz Beskidzki, Bielsko-Biaa
1963, s. 84.

122
Wschodniokarpacki wataka Wasyl Bajurak dostaje od czarta fujark, ktrej
dwik usypia ludzi, otwiera wszelkie zamknicia, uatwia ucieczk9.
Ad 2) Dziaalno zbjnikw, o ktrej mowa w tekstach folklorystycz-
nych, koncentruje si gwnie na napadach dokonywanych przez nich przy
uyciu sprytnych i pomysowych wybiegw.
Do ciekawszych wtkw naley tutaj opowie o obrabowaniu karczmy
za pomoc taca. Rabu zabawia tacem karczmark lub pilnujce byda
dziewczta, podczas gdy reszta towarzystwa dokonuje rabunku. Tancerz,
ktry w trakcie zabawy bacznie obserwuje rozwj wydarze, daje towarzy-
szom-rabusiom instrukcje w formie przypiewek. W powszechnie znanym
na Podtatrzu tekcie, opowiadanym midzy innymi przez Saba, akcja roz-
grywa si w karczmie w Orawicach, a rabunku dokonuje Wojtek Mateja10.
Wtek ten wystpuje rwnie w Beskidzie ywieckim, gdzie taki sposb
kradziey przypisywany jest jednemu ze synnych tutejszych harnasiw
Propakowi z Kamesznicy11. Wystpuje rwnie na Pogrzu Przemyskim
i w okolicach Rzeszowa12 oraz w Krakowskim i w Polsce Centralnej, gdzie
znalaz go Oskar Kolberg13; tutaj bohaterami zdarzenia zamiast zbjnikw s
zwyczajni zodzieje.
Inny sprytny podstp uatwiajcy zdobycie upu polega na tym, e
zbjnik pozostawia na drodze okrelone przedmioty w taki sposb, by po-
wodowany chciwoci wdrowiec wielokrotnie si po nie wraca, pozosta-
wiajc swoje mienie bez dozoru14. Niekiedy w ten sposb kradziey doko-
nuje adept zbjnickiego rzemiosa w ramach prby poprzedzajcej przyjcie
go do kompanii15. Ciekawym wariantem tego wtku jest sytuacja, w ktrej
zbjnik odwraca uwag swojej ofiary, udajc wisielca16.
W tekstach pieni i opowieciach o tematyce zbjnickiej ofiar napadw
padaj prawie wycznie osoby obdarzane przez mieszkacw wsi nega-
tywnymi opiniami, a wic panowie (waciciele ziemscy i zarzdcy), przed-
stawiciele wadz (wjt, andarm), ydzi (karczmarze i handlarze). Obiektem
napadw s take zamone osoby, nalece do spoecznoci wiejskiej (bo-
gaci gospodarze, bacowie), oraz szeroko rozumiani obcy, jak np. wdro-
wiec, kupiec, wdrowny scholar, a nawet kapan. Spotkanie z tym ostatnim
koczy si niekiedy nawrceniem zbjnikw. Do ciekawych wtkw naley

9
J. Sokoow, Russkij bylinnyj epos, Literaturnyj Kritik, 1937, nr 9, s. 182.
10
W. Wnuk, Gawdy Skalnego Podhala, Warszawa 1960, s. 48-50.
11
T. Komorowska, V. Gaparkow, Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowiadania ta-
trzaskie, Warszawa 1976, s. 87-88 i 101.
12
F. Kotula, Folklor sowny osobliwy, Rzeszw 1968, s 233.
13
O. Kolberg, Pieni ludu polskiego, Pozna 1842, s. 225 i 285.
14
T. Komorowska, V. Gaparkow, op. cit., s. 110-111.
15
Jak harna przyjmowa na zbjnikw, Gazeta Podhala, 1939, nr 27, s. 3-5.
16
M. Romowicz, Folklor grali ywieckich, Warszawa 1978, s. 254-260.

123
tutaj opowie o kazaniu, ktre do zbjnickiej gromady wygasza napad-
nity ksidz (niekiedy kleryk). Czyni to na yczenie swoich przeladowcw,
ktrzy od tego, czy wygoszone do nich sowo boe zyska ich akcepta-
cj, uzaleniaj ycie kapana. Ten porwnuje w kazaniu ycie zbjnikw
do dziejw Chrystusa, podkrelajc, e u kresu zamiast nieba, do ktrego
wstpi Jezus, czeka ich pieko17. W efekcie kaznodzieja ratuje w ten sposb
swoje ycie, a skruszeni zbjnicy funduj koci lub kapliczk. Tak midzy
innymi mia powsta cmentarny kocioek pod wezwaniem w. Anny w No-
wym Targu18.
Ukoronowaniem dziaalnoci zbjnikw jest bogaty up podzielony
i ukryty wedug okrelonego rytuau. W tekstach folklorystycznych mowa
o tym, e na stray ukrytego dobra zbjnicy pozostawiali ciao zabitego
podczas wyprawy kompana lub ofiary, sami za skadali sobie nawzajem
przysig lojalnoci. Zbjnickie prawo, o ktrym czsto mowa w folklorze
sownym caych Karpat, nakazywao, by wspwaciciele ukrytego upu
wydobywali go wsplnie, tj. w obecnoci wszystkich zainteresowanych.
Gdy towarzysze zginli, ten ktry pozosta przy yciu nie mg przywasz-
czy sobie ich czci, a jedynie wskaza komu obcemu miejsce ukrycia
skarbu. Za sprzeniewierzenie si tej zasadzie winnego czekaa kara wymie-
rzana przez siy pozaziemskie: choroba, kalectwo, obd, zapadnicie si
pod ziemi itp19. Tak np. w opowieci z Zakopanego zbjnik Suchy w kilka
dni od przywaszczenia sobie wsplnego skarbu traci wzrok20.
Za kady sprzeciw, zdrad, a nawet za wygaszanie negatywnych opinii
o uprawianym przez nich procederze, zbjnicy dokonuj okrutnej zemsty.
Przykadem moe by opowie znana w caych Karpatach Zachodnich
o bacy ugotowanym w tycy za odmow pomocy czy te zabicie jednego
ze zbjnikw21 oraz historia kobiety okrutnie ukaranej przez harnasia, kt-
ra, nie wiedzc z kim ma do czynienia, wyraaa si krytycznie o uprawia-
nym przez niego procederze22.
Ad 3) Kres zbjnickiego yciorysu to pojmanie i egzekucja. W rce spra-
wiedliwoci zbjnik trafia w modym wieku na skutek zdrady towarzysza
lub ukochanej kobiety swojej frajerki. To oni ograbiaj go z magicznych

17
H. Kapeu, Bajka ludowa w dawnej Polsce, Krakw 1968, s. 178.
18
A. Wrzeniowski, Tatry i Podhalanie, Pamitnik Towarzystwa Tatrzaskiego, t. 7, 1882,
s. 41; W. Wnuk, Gawdy Skalnego Podhala, Warszawa 1960, s. 55-56.
19
U. Janicka-Krzywda, Zbjnickie skarby mity czy fakty?, Wierchy, t. 56, 1992, s. 106-
111.
20
T. Brzozowska, Sabaowe bajki, Krakw 1969, s. 80.
21
T. Komorowska, V. Gaparkow, op. cit., s. 51; W. Antoniewicz, Wdrwki pasterskie
i nazewnictwo ludowe Tatr polskich i Podhala, Wrocaw-Warszawa-Krakw 1963, s. 289.
22
A. Stapiska, Janosik, Gazeta Podhala, 1937, nr 13, s. 3 i nr 15, s. 3; J. Ondrusz, Z l-
skich opowieci ludowych. Ondraszek w Czarnym Lesie, Kalendarz >Zwrotu< 1956, s. 188.

124
przedmiotw i wykorzystuj zdradzon im nieopatrznie tajemnic jego nie-
tykalnoci. Janosika wydaje w rce andarmw jego frajerka, ktra zamyka
w skrzyni magiczn ciupag (niekiedy w siedmiu skrzyniach), podstpnie
wysypuje groch pod nogi zbjnika, by upad podczas walki, a napastnicy
zabieraj pokonanemu cudown koszul i pas23. Dobosza zdradza kochan-
ka, ujawniajc swojemu mowi sposb, w jaki mona watak zabi, lub
wyrywajc opryszkowi podczas miosnych igraszek cudowne wosy, ktre
zapewniaj mu nietykalno24. Michaa Wdowca, harnasia z Gemeru, wyda-
je i pomaga uj jego ukochana25, podobnie jak watak opryszkw Wasyla
Bajuraka26. Z kolei Ondraszek ginie z rki przyjaciela, skuszonego nagrod
oferowan za jego zabicie27.
Zbjnik mierci si nie lka, gardzi ni, a tracony przez kata zgodnie
z wyrokiem szydzi ze swego oprawcy. Przed mierci egna si z najbli-
szymi, czasem take z grami, przekazuje towarzyszom informacje o ukry-
tych skarbach. Zbjnickiej mierci towarzyszy czsto motyw zotej, wyza-
canej szubienicy jak okrela j Julian Krzyanowski. Motyw ten znany jest
powszechnie w folklorze europejskim i ma swoje rdo w redniowiecznej
opowieci o Marchocie i krlu Salomonie28.
Egzekucj poprzedza droga skazaca na miejsce stracenia. W tekstach
folklorystycznych caych Karpat mwi o niej ciekawe ballady, majce nie-
rzadko charakter pieni lamentu. Posiadaj one wyrane analogie z odpu-
stowymi pieniami opiewajcymi drog na Golgot. Prowadzony na strace-
nie zbjnik egna si z towarzyszami, dziewczyn, matk.
Niekiedy skazanemu zbjnikowi udaje si unikn sprawiedliwoci;
dziki podstpowi ucieka strom prawa. Do ciekawych wtkw naley
tu ucieczka spod szubienicy, ktra udaje si skazacowi dziki tacowi lub
grze na instrumencie (skrzypce, fujarka)29. Take i ten motyw ma swoje
analogie w tekstach redniowiecznych a nawet staroytnych. Tak np. motyw
uratowania skazaca za pomoc muzyki wystpuje ju u Herodota w poda-
niu o Arionie, obecny jest te w sagach skandynawskich, a w redniowieczu
zwizany by ze wspomnianym Marchotem30.

23
W. Brzega, Materiay do poznania grali tatrzaskich, Lud, t. 16, 1910, s. 198-199.
24
E. uniski, Na Huculszczynie, Ateneum, t. 2, 1900, s. 491.
25
V. Gaparkov, Obraz zbojnika Michala Vdovca vo folklornej tvorbie gemrskho ldu,
Slovensk Nrodopis, t. 8, 1980, z. 4, s. 558.
26
J. Sokoow, Russkij bylinnyj epos..., s. 185.
27
R. Zanibal, Ondraszek, Gwiazdka Cieszyska, 1872, nr 32, s. 236.
28
J. Krzyanowski, Wyzacana szubienica pieni gralskich. Zaginione podanie o Napier-
skim i Marchot, [w:] Paralele, Warszawa 1977, s. 683-691.
29
U. Janicka-Krzywda, Motyw mierci zbjnickiej w folklorze sownym Podkarpacia, Rocz-
nik Muzeum Etnograficznego w Krakowie, t. 11, 1994, s. 45-49.
30
J. Zborowski, W poszukiwaniu czorsztyskiej tradycji, Polska Sztuka Ludowa, 1954,

125
Niekiedy zbjnik odchodzi z tego wiata nie w czasie publicznej egze-
kucji, ale umiera ranny wrd najbliszych, przekazujc swoj ostatni wol
towarzyszom, ukochanej itp. Dobosz, konajc, prosi kompanw o zaniesie-
nie go w lasy Czarnohory i pochowanie pod bukiem31, harna w balladzie
znanej w caych Beskidach Zachodnich, na polskim Spiszu i Orawie prze-
kazuje ostatni wol swojej frajerce, a polecenia te dotycz jej dalszego y-
cia i wychowania dziecka32. Ciekaw odmian tego wtku stanowi teksty,
w ktrych nad rannym, umierajcym zbjnikiem lub nad jego ciaem zdj-
tym z szubienicy lamentuj dziewczta33.
Bohaterowie karpackich opowieci o zbjnikach to postacie niezwy-
ke. Z reguy wyznaczaj granice ludzkich moliwoci, zarwno fizycznych,
jak i duchowych czy spoecznych przez posiadanie okrelonych cech, ktre
jak pisze Zdzisaw Piasecki, doskonay znawca problematyki zbjnickiej
[...] uosabiaj poszczeglne bliskie ludowi ludzkie cnoty 34. S wrd nich:
1) nadzwyczajne cechy fizyczne;
2) nadzwyczajne cechy duchowe;
3) wyjtkowa pozycja spoeczna;
4) dodatnie cechy charakteru posiadane w najwyszym wymiarze, ta-
kie jak: odwaga, spryt, pobono, wspaniaomylno, sprawiedli-
wo.
Ad. 1) Nadzwyczajne cechy fizyczne towarzysz przyszemu zbjnikowi,
gwnie harnasiowi od urodzenia. Zjawia si on na wiecie w niezwykych
okolicznociach, z niezwykymi cechami lub te nabywa je w dziecistwie.
Naley do nich przede wszystkim odporno na rany i mier, nadnaturalna
sia fizyczna, zdolno szybkiego biegania, wykonywania nadzwyczajnych
skokw, posugiwanie si broni przewyszajce normalne ludzkie umiejt-
noci. Oleksa Dobosz przychodzi na wiat ze zotym czy te srebrnym wo-
sem, dajcym mu si i zapewniajcym nietykalno35. Jerzy Janosik rodzi
si z zbami, a do sidmego roku ycia ywi si wycznie mlekiem matki,
co sprawia, e jest nadzwyczaj silny36. Wedug innej wersji jako szeciolet-

nr 3, s. 174-177.
31
E. uniski, Na Huculszczynie, Ateneum, t.2, 1900, z. 3, s. 489.
32
U. Janicka-Krzywda, Umierajcy harna i jego frajerka pod Babia Gr, Hale i Dziedzi-
ny, 1993, nr 1, s. 7.
33
J. Zborowski, Pisma podhalaskie, t. 1, Krakw 1972, s. 518.
34
Z. Piasecki, op. cit., s. 113.
35
J. Schneider, Z kraju Hucuw. Legendy, podania, klechdy i banie, Lud, t. 6, 1900,
s. 352-354.
36
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala (Zakopane, Kocielisko, Poronin, Czarny Du-
najec), Materiay Antropologiczne, Archeologiczne i Etnograficzne, t. 3, 1898, dz. II, s. 144-
146.

126
nie dziecko podejmuje prb cicia ogromnego drzewa, a gdy stwierdza,
e nie moe podoa tej pracy, prosi matk, by przez kolejne sze lat kar-
mia go piersi i dopiero wtedy uzyskuje nadludzk moc. Spiscy zbjnicy
ukrywajcy skarby s tak silni, e niosc ska majc przykry schowek,
podtrzymuj j maym palcem i tacz37. Skrajnym przykadem wyobrae
o niezwykych fizycznych predyspozycjach zbjnikw jest przedstawianie
ich jako olbrzymw. W jednej z legend orawskich zbjnik olbrzym stojcy
na szczycie Babiej Gry, podaje ogie do fajki innemu, stojcemu na szczy-
tach Tatr38.
Ad. 2) Nadzwyczajne cechy duchowe to midzy innymi dar jasnowidze-
nia. Posiada go np. Propak, przed ktrym nic nie moe si ukry39. Z kolei
synny harna z Beskidw Zachodnich Jzef Baczyski zwany Skawickim
wystpuje niekiedy jako znachor-cudotwrca, ktry uzdrawia chor staro-
ciank czorsztysk40.
Ad. 3) Zbjnik, zwaszcza zbjnicki harna, bez trudu nawizuje kon-
takty z osobami zajmujcymi najwysze pozycje w hierarchii spoecznej.
Janosik zostaje wezwany przez cesarza Austro-Wgier do pomocy w wojnie,
cesarz goci go, rozmawia z nim, a gdy dowiaduje si o skazaniu Janosika,
uaskawia harnasia, kiedy za uaskawienie dociera za pno, karze gorli-
wych wykonawcw wyroku41. Janosik taczy te w karczmie z cesarzow
Mari Teres42. Z cesarzow jest rwnie za pan brat Oeksa Dobosz, ktry
pomaga jej wypdzi Turkw z Bukowiny. Opryszek rozmawia take, jak
rwny z rwnym, z cesarzem i otrzymuje jego bogosawiestwo43. Niekiedy
te zbjnikowi przypisywane jest elitarne pochodzenie. Przykadem moe
by posta Jzefa Baczyskiego uwaanego czsto w tekstach legend za
szlachcica44 noszcego tytu hrabiowski45, czy te jednego z braci Klimcza-
kw (Jan, Mateusz, Wojciech 2. poowa XVII wieku), zbjnickich hetma-
nw z Beskidu ywieckiego.

37
M. Balara, Jak Janosika apali na pisu Uherskim, Gazeta Podhalaska, 1934, nr 5,
s. 5.
38
J. Kantor, Czarny Dunajec. Monografia etnograficzna, Materiay Antropologiczne, Ar-
cheologiczne i Etnograficzne, t. 9, 1907, s. 19.
39
L. Malinowski, Powieci ludu na lsku, Krakw 1954, s. 33-34.
40
M. Marczak, Zbjnik beskidzki, Gazeta Podhalaska, 1925, nr 50, s. 4.
41
I. Kopernicki, Gadki ludowe grali beskidowych z okolic Rabki, Zbir Wiadomoci do
Antropologii Krajowej, t. 15, 1891, s. 6.
42
T. Brzozowska, Sabaowe bajki, Krakw 1969, s. 68.
43
J. Schneider, Z kraju Hucuw. Legendy, podania, klechdy i banie, Lud, t. 6, 1900,
s. 49.
44
J. Zborowski, Ludowe przyczynki z gralszczyzny, Lww 1933, s. 30.
45
L. Musio, Historyczny Klimczok. Przyczynek do dziejw rozboju w Beskidach, Zaranie
lskie, t. 11, 1935, s. 294-296.

127
Ad. 4) Wrd dodatnich cech charakteru na szczegln uwag zasugu-
je zbjnicka pobono oraz wspaniaomylno i sprawiedliwo.
Pobono przejawia si gwnie w praktykach religijnych i fundacjach
sakralnych. Tak wic zbjnicy modl si, harna w niedziel odczytuje ze-
branej kompanii Ewangeli itp46. Podhalaski zbjnik Kuba ubiera si na t
okazj w dug koszul i tak przystrojony czyta modlitwy, a ludzie ze wsi
schodz si na te mody, gdy koci jest daleko47. Dobosz z naboestwem
wysuchuje w kady pitek i sobot Ewangelii, czytanej gono przez pi-
miennego kompana, oraz przewodniczy codziennym modom odprawianym
o zachodzie soca48. Janosik jest tak pobony, e nie przerywa modlitwy
nawet wtedy, gdy towarzysz zdrajca trzykrotnie do niego strzela, a zabija go
dopiero po zakoczeniu pacierzy49.
Zbjnicy dokonuj te szeregu fundacji sakralnych: skadaj w kocio-
ach wota za pomylno wypraw, funduj witynie i kapliczki. Na caym
Podkarpaciu istnieje szereg obiektw sakralnych, o ktrych tradycja mwi,
e powstay za zbjnickie dobro50. Na Podhalu zbjnick fundacj ma by
wspomniany ju cmentarny kociek w Nowym Targu. Darem zbjnikw
jest te obraz w. Anny z gwnego otarza, zrabowany przez nich gdzie na
Wgrzech51. Take koci w Dbnie Podhalaskim zosta wzniesiony przez
zbjnikw w miejscu, gdzie ukaza si im z napomnieniem w. Marcin52.
Na Orawie za zbjnick fundacj uwaany jest koci parafialny w Lipnicy
Wielkiej. Tak odwdziczy si harna za udzielenie ostatniego namaszczenia
chorej frajerce (lub crce) przez tutejszego ksidza. Dziewczyna wyzdro-
wiaa, a zbjnik w otarzu ufundowanego przez siebie kocioa jako wotum
zawiesi swj bunko maczug53. Podobne fundacje znane s take po
poudniowej stronie Karpat. Tak np. o kociele w. Anny pod Podolicem
tradycja mwi, e ufundowa go nawrcony przez zakonnika zbjnik, ktry
dokona tu ywota jako nabony pustelnik54.

46
Z. Wrbel, Zbjnictwo na Podhalu, Czstochowa 1929, s. 34.
47
A. Suleja, mier z przysigi, Ziemia 1912, s. 412.
48
W. Wjcicki, Hucuy, [w:] Stare gawdy i obrazy, t. 2, Warszawa 1840, s. 140.
49
T. Brzozowska, Sabaowe bajki, s. 76.
50
U. Janicka-Krzywda, Fundacje kapliczek i krzyy przydronych na Polskim Podkarpaciu.
Geneza i typologia, Nasza Przeszo, t. 89, 1998, s. 437-438.
51
I. Moczydowski, Kociek w. Anny w Nowym Targu, Gazeta Podhalaska 1914, nr 9,
s. 1-2.
52
I. Moczydowski, O zbjnictwie i zbjnikach tatrzaskich, Gazeta Podhalaska 1916,
nr 2, s. 10.
53
Jak powsta nowy koci w Lipnicy, Gazeta Podhalaska 1913, nr 31, s. 3-5.
54
S. Eljasz-Radzikowski, Jaworzyna Spiska zbjnik Kurdynhop a Madej zbj, Lud, t. 12,
1906, s. 325-327.

128
Zbjnicki rodowd ma te w legendzie szereg przydronych kapliczek.
Naley do nich kapliczka, stojca na skraju polany Stare Kocielisko w Ta-
trach. Powstaa podobno za pienidze miejscowego zbjnika Pawa Gsie-
nicy, ktry sprawi te do niej naczynia i szaty liturgiczne. W rzeczywistoci
wznieli j grale na miejscu starszej kaplicy, zbudowanej przez hutnikw
pracujcych w tutejszych hamerniach. Zbjnicka kaplica pokutne wotum
stoi te po pnocnej stronie Babiej Gry, w Zawoi, w przysiku Policzne.
Do kapliczki przypisany jest kawaek pola, ktry uytkuje rodzina opieku-
jca si wityk55.
Wspaniaomylno i sprawiedliwo zbjnikw przejawia si z kolei
przede wszystkim w przypisywanym im rwnaniu wiata; wspomagaj oni
biednych, rozdajc swoje upy. W wielu tekstach pojawia si motyw pt-
na lub cennej tkaniny, ktr zbjnicy obdarowuj biedakw, mierzc j od
buka do buka. Do ciekawych wtkw naley tutaj opowie o ubogiej pan-
nie modej, ktrej zbjnicki harna, goszczc na jej weselu, ofiarowuje bo-
gate wiano.

Podsumowujc mona stwierdzi, e wikszo tzw. zbjnickich wt-


kw obecnych w karpackim folklorze sownym ma wyrane cechy mitu
bohaterskiego56. Ich centraln postaci jest bohater zbjnicki hetman legi-
tymujcy si niezwykym yciorysem. Zjawia si na wiecie niekiedy zapo-
wiedziany przez nadnaturalne zjawiska (np. ognista kula w chwili urodzin
Ondraszka), z symptomami niezwykoci (cudowny wos, zby itp.) lub cech
tych nabywa, zanim rozpocznie bohaterski rozdzia swojej biografii. Niekie-
dy przypisuje si mu take szlachetne urodzenie (hrabia Klimczok, Baczy-
ski). Pocztek jego dziaalnoci ma czsto charakter inicjacji, dokonanej przy
udziale si nadprzyrodzonych (Bg, diabe, czarownice). Obdarzony magicz-
nymi przedmiotami (Ondraszek obuszek, Janosik pas, koszula i ciupa-
ga, Bajurak fujarka), wspaniaomylny, sprawiedliwy i mdry, wspomaga
potrzebujcych, ujmuje si za pokrzywdzonymi. Przyczyn jego zguby jest
przyjaciel lub kobieta.
Interesujce jest, e w materiaach rdowych taktujcych o zbjni-
ctwie nierzadko spotyka si informacje o sytuacjach i zachowaniach bd-
cych niejako urzeczywistnieniem obecnych w folklorze wtkw. Tak np. On-
draszka zabi w rzeczywistoci jego wasn rombanic przyjaciel, niejaki
Juraszek z Malenic57, ywiecki harna Propak z Kamesznicy zosta ujty na

55
A. Florczak, Kaplica w. Jana Chrzciciela w Zawoi Policznem, Rocznik Babiogrski,
t. 2, 2000, s. 151-162.
56
U. Janicka-Krzywda, Elementy bohaterskie w karpackim micie zbjnickim, [w:] Gry, lite-
ratura, kultura, Wrocaw 1996, t. 2, s. 63-69.
57
L. Broek, Zbjnickie sprawy i dokumenty, Kalendarz >Zwrotu<, Czeski Cieszyn 1955,
s. 130-134.

129
skutek zdrady swojej kochanki58, za Jzef Baczyski w czasie napadu na
sanktuarium Matki Boej w Inwadzie modli si nabonie przed otarzem
i nakazuje kapanowi zawiecenie wiec na otarzu59. W wikszoci przy-
padkw jednak traktujce o zbjnictwie teksty folklorystyczne dalekie s od
rzeczywistoci i jak stwierdza wspomniany ju Z. Piasecki: [...] powstaj przy
znacznym pogwaceniu prawdy dziejowej, gdy [...] lud na bohaterw swo-
ich nie spoglda ze stanowiska rozwagi i prawdy historycznej, lecz z pozycji
apologii 60.

58
S. Szczotka, Materiay do dziejw zbjnictwa gralskiego z lat 1589 1782, Lublin-d
1952, s. 131.
59
S. Szczotka, ywot zbjnicki Jzefa Baczyskiego zwanego Skawickim, Lww 1937, Nad-
bitka z: Lud, t. 34, 1936, s. 12.
60
Z. Piasecki, op. cit., s. 127.

130
Anna Mlekodaj
PPWSZ w Nowym Targu

Motyw zbjnika w regionalnej poezji Podhala


po 1945 roku

Od zakoczenia II wojny wiatowej do czasw wspczesnych podha-


lask poezj wsptworzyy a cztery generacje gralskich poetw. Pierw-
sza, najstarsza, czy tych, ktrzy urodzili si przed I wojn wiatow, a de-
biutowali jeszcze w dwudziestoleciu midzywojennym. Z nich w czasie po
45. roku yli i tworzyli tacy poeci jak: Stanisaw Ndza-Kubiniec (+1976),
Andrzej Skupie-Florek (+1973), Hanka Nowobielska (+1992), Antonina Za-
chara-Wnkowa (+1984). Latami urodzenia do tej generacji wpisuj si take
Adam Pach (+1980) i Stanisaw Gsienica-Byrcyn (+1990). Ich bezporednimi
nastpcami s ci, ktrzy urodzili si w dwudziestoleciu midzywojennym,
za jako poeci zaistnieli po II wojnie wiatowej debiutem czsto spnionym
ze wzgldu na niesprzyjajce rwnie gralszczynie lata stalinowskie. Do
tego drugiego pokolenia nale m.in.: Wanda Czubernatowa, Zofia Graca,
Wanda Szado-Kudasikowa, Roman Dziobo, Wadysaw Szepelak. W latach
60. i 70. ubiegego wieku wkroczya na scen trzecia generacja gralskich
poetw. Tym razem gos zabrali twrcy z metrykami z lat 40. i 50. Nale do
nich m.in.: Zofia Roj-Mrozicka, Franciszek ojas-Kola, a take twrcy z kr-
gu poetyckiej grupy Juhasi: Jan Fudala, Franciszek Bachleda-Ksidzularz,
Andrzej Gsienica-Makowski. Najmodsze pokolenie podhalaskich twrcw
doszo do gosu na przeomie lat 80. i 90. Do tego pokolenia nale m.in.:
Piotr Bies-Wgiercyk, Izabela Zajcwna, Joanna Gruca-Sodyczka, Wojciech
Kusiak, Marcin Godawa. Patrzc na ostatnie p wieku podhalaskiej poezji
jak na pewn zamknit przestrze, dostrzec mona, e wspistniej w niej
teksty stworzone przez ludzi wywodzcych si z rnych pokole, ktrych
ksztatoway odmienne warunki historyczne i kulturowe. Motyw zbjnika
jest w tej przestrzeni obecny, lecz rzadziej ni mona byoby przypuszcza.
Najczciej do motywu dobrych chopcw powraca w swojej powojen-
nej twrczoci poetyckiej przedstawiciel najstarszej generacji poetw, Sta-
nisaw Ndza-Kubiniec, wychowany w kulcie swego legendarnego dziada

131
Sabay, ktry rzekomo mia pewne epizody zbjnickie w swojej modo-
ci. Poeta z Polan traktuje motyw zbjnika z szacunkiem i upatruje w nim
jednego z podstawowych znakw gralskiej tosamoci. W wierszu Buki
i jawory (1967) przywouje stare podanie gralskie o skarbie Janosikowym,
ukrytym pod bukiem kasi na Reglu. Wiersz koczy si sowami:

Nasze buki i jawory


Drzewa wielkiej sawy
Pod bukami, jaworami
Zbjnickie s sprawy.

Zbjnickie sprawy wedug poety le u korzeni gralskiej tradycji, z kt-


rej rodz si take wielkie czyny. Wedug S. Ndzy-Kubica jednym z drzew
sawy, wyrosych z korzeni zbjnickich, by Stanisaw Frczysty z Chocho-
owa jeden ze synniejszych kurierw polskich, ktry w 1941 roku prze-
prowadzi z Budapesztu do Warszawy marszaka Edwarda Rydza-migego1.
W wierszu pt. Lene melodie (1967) duchowe powinowactwo midzy zbjni-
kami a kurierami podkrela paralel:

Tak piewa Janosik


I jego druyna,
Gdy ich wiedli w ptach
Do miasta Kubina.

Tak piewa Frczysty


W Tatrach na przeczy,
Gdy chodzi na Wgry
Polski szukajcy.

By zakoczy cao puent:

Lesie mj zielony,
Nie zapomnij czasu,
Gdy kto chcia wolnoci
Z strzelb szed do lasu.

Z tych samych jak najbardziej szlachetnych zbjnickich korzeni wedug


S. Ndzy-Kubica wywodzi si zdatno grali do pracy w Pogotowiu Gr-
skim. W IV czci Obrazkw na szkle (1970) poeta pisze:
() Zostao, mog to rzec miele,

1
Z. Radwaska-Paryska, W. H. Paryski, Encyklopedia tatrzaska, Warszawa 1973, s. 118.

132
Na Podhalu gralskich dobr ych ch opcw wiele
Wawrytkw rd honorny. Sowo swoje powiem
o Jakubie seniorze, czonku Pogotowia.
Nie byo dla zej drogi, czy we dnie, czy w nocy,
pieszy zawsze, gdy w grach dano pomocy.

Nie atwo byo si wic poecie pod koniec ycia pogodzi z faktem,
e o zbjnikach ju mao kto pamita oraz e, wobec rozmaitych bada
rdowych, mit zbjnicki nieco wyblakn. Trzy lata przed mierci poeta
jeszcze raz pozwoli sobie na przywoanie postaci zbjnickiego hetmana
w caej jego krasie i ze wszystkimi niezbdnymi atrybutami. W utworze pt.
Janosik na zamku powraca do atmosfery rodzinnego domu w Polanach,
gdzie w czasie posiadw stary Sabaa opowiada zasuchanym gralom o ob-
darzonym nadzwyczajn moc harnasiu, ktry uwalnia z lochw orawskie-
go zamku niesprawiedliwie wizionych modych grali. Nie mg jednak S.
Ndza-Kubiniec w 1973 roku, wobec ustale nauki, deklarowa wiary w te
opowieci, tote sowa swojego synnego dziada uzupenia nastpujcym
odautorskim komentarzem, ujtym w nawiasy:

Ja do sw Sabay, poeta spraw chopskich, dodam wtek may,


Moi mili suchacze: nie wierzcie zawdy
Opowieciom ludowym, w ktrych nie ma prawdy
Takiej, jak podaj kroniki uczone

Takie samo pknicie w spjnym wczeniej ludowym wizerunku le-


gendarnego harnasia znajdujemy w wierszu Hanki Nowobielskiej pt. Do Ja-
nosika z tomu Ugwarzania z kotem (1980):

Cytaak roz w jednej godce,


Ze sie nie nosi jak ore,
Ino by zwykym bandziorem,
Co syckim cyrwon tocy.

I znowuk cytaa w godce,


Ze mierz tw zami lud obmy
Bo wse wspomaga chudobnyk
A tpi ino bogocy.

Autorka, podobnie jak S. Ndza-Kubiniec, wychowana w atmosferze kultu


zbjnickiego mitu nie do koca potrafi pogodzi si z odbrzowieniem postaci
harnasia. Wiersz swj bowiem koczy stwierdzeniem, e mimo i nie wiadomo,
jaka jest prawda:

133
() trza przyzna,
Ze cosi z ciebie przetrwao
W kozdym prowdziwym grolu

Rwnie Adam Pach traktuje posta zbjnika z naleyt powag i szacun-


kiem. W pochodzcym z pocztku 50. lat wierszu pt. mier Bartusia Obroch-
ty przywouje on posta Wojciecha Matei, ktry obok Sabay, Chaubiskiego
i Szymanowskiego zasila orszak znaczcych postaci gralskiego wiata, towa-
rzyszcy synnemu muzykantowi w przejciu na drug stron ycia.

zy si lej Matejowi,
Ostatniemu zbjnikowi
Hej Bartusiu, twoje gle znajom moje siumne chody
Moje myli

I cho Mateja nadal jest pod czujnym okiem ziandarw, nie brak dla
niego miejsca w gralskim niebie.
Modsze pokolenie podhalaskich poetw, urodzone w okresie dwu-
dziestolecia midzywojennego, ktre dorastao w trudnym czasie II woj-
ny wiatowej, nie zaznaczyo w swojej poetyckiej twrczoci szczeglnego
przywizania do motywu zbjnika. Sporadycznie spotka si z nim mo-
na w twrczoci Zofii Gracy (Skarb Janosika) czy Adama Doleuchowicza
(Zbjnickie dukaty). Niemal nie korzystaj z tego motywu ani poeci tego
pokroju, co Wanda Szado-Kudasikowa czy Roman Dziobo, ani nawet tak
bezporednio zwizani z tradycj gralsk, jak Wojciech Chowaniec-Bulcyk
czy Franciszek Obrochta.
Naleca do tej samej generacji Wanda Czubernatowa pierwsza prze-
amaa obowizujc dotychczas zasad, e o zbjnikach, jak o zmarych
nihil nisi bene. W wierszu pt. Kino, pochodzcym z jej debiutanckiego
tomiku o tym samym tytule (1979 r.), autorka wykorzystaa motyw zbjnika
Janosika do ukazania upadku kultury gralskiej, ktry jest skutkiem jej ko-
mercjalizacji. Tytuowe kino jest metafor targowiska, w ktrym kupczy si
bez skrupuw gralsk gwar, obyczajem i tradycj. Nie bez ironii Wanda
Czubernatowa pisze:

Jeden jest ino w tym kinie


Zbj warny
Niewinny kieby dziecko
Janosik Ndza-Perepecko.

Od tego czasu w poezji Podhala zarysoway si dwie drogi, ktrymi


krocz poeci, nawizujcy do motywu zbjnika w swoich tekstach. Pierw-

134
sza zmierza ku apoteozie tego zjawiska i nawizuje do postawy najstarszego
pokolenia gralskich poetw. W nurt ten wpisuj si reprezentujcy III ge-
neracj poetw przedstawiciele grupy poetyckiej Juhasi, czyli Franciszek
Bachleda-Ksiedzularz, Jan Fudala i Andrzej Gsienica-Makowski.
W tekstach Fudali zbjnik jest synonimem witalnoci oraz wolnoci od
wszelkich ciasnych norm, krpujcych ycie przecitnych ludzi. Zbjnicki
chodnik wije si midzy mioci i mierci. W wierszu pt. Zbjnicki pacio-
rek czytamy:

rybelny miesicku
Do wiarnej frajerki pokoz drog dobrom
Jabo se mie obie za polednie ziobro
Za stretnicie nasyk rcek przy ubocy
Mozes mi potocek cyrwonej wytoczy.

Dla Andrzeja Gsienicy-Makowskiego zbjnik jest uosobieniem odwa-


nego i zdecydowanego czynu, ktrego brak we wspczesnym gralskim
wiecie. W wierszu pt. Hej, Bracie nawouje:

Harnasiu, cy mnie sysys?


Ozz skrzyda,
Bo nam ta marno
cokiem zbrzyda!

W wierszach Franciszka Bachledy-Ksidzularza to, co ma zwizek ze


zbjnikiem i jego yciem, jest kojarzone jednoznacznie ze zotym okresem
gralszczyzny. Zbjnicki chodnik jest symbolem najszlachetniejszych poru-
sze duszy gralskiej, skierowanej ku wolnoci. W wierszu o incipicie By
cas autor zestawia wspczesno z jak bliej nieokrelon przeszoci,
w ktrej nogi ojcw nasyk zbjnicki deptay chodnik. Wspczenie nato-
miast na drewnianyk nogak kalicymy zbjnickom chodze. Przywrcenie g-
ralskiej kulturze waciwego jej wysokiego miejsca wymaga odtworzenia
we wspczesnym wiecie okrelonej hierarchii wartoci, w ktrej zbje-
cki proceder, rozumiany jako odwaga realizacji marze, wita niezgoda na
bierno, zajmowa jedno z waniejszych miejsc.
Druga droga podejcia do harnasiowego dziedzictwa w gralskiej poe-
zji, zapocztkowana przez Wand Czubernatow, prowadzi ku zbjnickiemu
fenomenowi od strony humorystycznej. Drog t pody Zdzisaw Barglik,
ktry w 2001 roku wyda tomik pt. Na zbjnikom nute. W jego tekstach
zbjnik jest ukazany jako wesoy gral, ktry kieruje si swoist filozofi,
nie ma za nic wsplnego z heroizmem. W wierszu pt. Wartkie nzki zbj-
nicy zwouj si do kaplicy, aby prosi Boga o mature w nogak, poniewa

135
ucieczka jest w ich fachu chlebem powszednim, co autor ujmuje nieco filo-
zoficznie w nastpujcych sowach:

Totym co na przedzie casem si powiedzie,


A tyk co od zadka, ceko sd i krotka

Z du doz humoru prezentuje Z. Barglik podstawy zbjnickiej ety-


ki w tekcie pt. Dziesiyncioro Bozego przykozania zbjnickiego. Posugujc
si swoist kontrafaktur dekalogu, odsania kolejno specyficzne podejcie
zbjnika do poszczeglnych nakazw. I tak przykazanie 5. zostao zinter-
pretowane nastpujco:

Nie zabijoj nigda bez potrzeby!()


I nie nastaj po prnicy na bliniego koci,
A niek se beskurcyjo zdycho ze staroci.
Cheba ze juz jynteres, to wte nie znos aski,
Uzywajcy pistolca, noza cy ciupaski.

Istotne z punktu widzenia zbjnickiego procederu 7. przykazanie zo-


stao ujte w sowa:

Nie kradnij fto kradnie


W piekle siedzi na dnie!
Bo kradzenio zakozo Bg
Lo powodw trzk:
Po pierse:
Wasno to rzec wiynto, wiynto, trzykro wiynto,
Kie cie ziandar goni i depce po pientak.
Po drugie:
Barzi wiente tego mienie,
Co ni mo nic na kradzenie.
Po trzecie:
Jako pedo abecado zbjnickiej nauki,
Zbjnik nigda nie kradnie, ba chodzo za buki!

Za przykazanie 8. w tej wersji brzmi nastpujco:


Nie dawoj fasywego wiadectwa
Naprzeciw bliniemu swymu
Ba go ukatrup po honorowemu!
A miyj przy tym uwozanie
Na pionte przykozanie.

136
Humorystyczne podejcie do motywu zbjnika nie obce jest te naj-
modszemu pokoleniu gralskich poetw. Marcin Godawa w wierszu pt.
O mierci Janosika opisujc to wydarzenie, rezygnuje z typowego elegijnego
nastroju na rzecz strof w rodzaju:

Hej, umiyro Janicek, ju go gniecie w usy


Hej, kieby cie zwyrtali, jesce by sie rusy.

W tekstach tworzonych przez poetw urodzonych na przeomie lat 60.


i 70. motyw zbjnika, realizowany przez przywoywanie konkretnych posta-
ci, naley jednak do rzadkoci. Modzi grale w swojej twrczoci uywaj
sowa harna (np. wiersz Wojciecha Kusiaka pt. Biay harna) lub przymiot-
nika zbjnicki jako proste odniesienia do etosu zbjnika, utrwalonego przez
najstarsz generacj twrcw. I cho trzeba przyzna, e motyw ten nie
jest zbyt czsto przywoywany przez wspczenie tworzcych gralskich
poetw, to wanie w tym ksztacie, mimo wszystko, uleg on petryfikacji,
powoli przejmujc na siebie funkcje jednego z podstawowych gralskich
toposw.

137
Artur Czesak
Instytut Jzyka Polskiego PAN, Krakw

Zbjnik Propak w Godzinkach zbjnickich


Zdzisawa Marii Okuljara jzyk i obrazowanie

Utwr Zdzisawa Marii Okuljara (pseud. Katra, 19111977) Godzinki


zbjnickie, napisany na 700-lecie ywca, nagrodzony przez komitet obcho-
dw drug nagrod (pierwszej nie przyznano), zagin. Podjte przeze mnie
prby jego odnalezienia na razie nie przyniosy rezultatw1. Fragment utwo-
ru opublikowany po mierci autora w Karcie Groni oraz rzut oka na histo-
ri przedstawiania Propaka w literaturze od poowy XIX wieku pozwalaj
jednak sformuowa pewne spostrzeenia, dotyczce sposobu kreowania
zbjnika w jzyku utworu artystycznego.
Prawda przeobraajca si w legend
Zbjnictwo na ywiecczynie byo faktem staym i niele udokumento-
wanym. Interesujce s dokumenty sdowe wydane m.in. przez Stanisawa
Szczotk (1952). Historyczny Propak mia pochodzi z Kamesznicy, a jego
prawdziwe miano to Jerzy (Jurko, Jura, Juraj?) Fiedor. Imi to z pewnoci
wiadczy o pogranicznoci ywiecczyzny i jej mieszkacw. Przezwisko
Propak naley chyba zestawia z czeskim propak dlaczego. W gwarze
ulego ono przeksztaceniu i funkcjonuje jako Kropok. Ulego rwnie ape-
latywizacji i funkcjonuje albo jako okrelenie mczyzny otyego i gburowa-
tego, albo zodzieja. Bywa te ekspresywizmem uywanym w stosunku do
swawolnych dzieci.
Interesujcym literackim reportaem dotyczcym dziaalnoci bandy
Propaka jest odnaleziona przez Kazimierza Piekarskiego w notatkach po
Lucjanie Malinowskim Pie o Standrechcie y Procpakowey Bandzie w roku
1795. Wedug Juliusza Zborowskiego (1929) rkopis wyglda na wspczes-
ny wydarzeniom, ktrych dotyczy, za autor jest prawdopodobnie Niemcem

1
Podzikowania za pomoc w poszukiwaniach kieruj do pani Wandy Miodoskiej i pa-
nw Hieronima Woniaka i Tadeusza Trbacza.

138
jako tako wadajcym polszczyzn, osuchanym z gwar, i by moe szkicu-
jcym dopiero poemat. Opowiedziane w nim zostay dzieje zbjnika:

W roku tysic siedmset dziewidziesit drugim


Jaki Jerzy Propak, chop z Kamenic u drgi,
Za mae kradziee posany by na Winicz
I siedzia tam w areszcie, a mu zaczo tskni.

a pniej rozwj bandy i zasig jej dziaania:

Cae lato sycha byo tu i wdzie w krajach,


W lsku, w Polsce i po Orawie, w Wgrach,
A na halach i szaasach owce i barany,
Krow, ciel, syr i maso jawnie sobie brali.

Gociniec tak nie by pewny, poczta i podrni


Kilka razy zrabowani, tylko z asyst jecha mona.
Jabunkowa i te Czacza, Wisa i Jelenia,
lemie, kawic, Skawica, Kalwarj[a] by nieszczsny.

Nowy Targ i Stary Sandec, Polhora z tamtej strony,


Prosiy skarc o pomocy, bezpieczy i obrony [...].

Jeli tak byo w istocie, to naley si Propakowi miejsce w poczcie


zbjnikw karpackich. Nie mia jednak Propak wystarczajcej liczby piew-
cw i legendotwrcw. Ludwik Delaveaux (de Laveaux) w Goralach bie-
skidowych (1851) opisa jedn z przygd na wzr romantycznych szla-
chetnych zbjcw i przekaza dwie piewki o Propaku, ktre jako ludowe
byy powtarzane przez cae stulecie przez kolejnych piszcych o zbjnictwie
i folklorze ywieckim: Oskara Kolberga, Jana Kocznura, take Zdzisawa
Okuljara. Owa romantyczna przygoda to wtargnicie zbjnikw na bal.
Relacja L. Delaveaux jest o tyle interesujca, e przed rokiem 1840, kie-
dy to by on wacicielem czci Rycerki Grnej, faktycznie kilku osiemdzie-
sicioletnich starcw pamitao band rabusiw pod dowdztwem Proczpa-
ka z Wgier tu przybyych koo 1790 r. Zbrojna ta gromada w bro paln
napeniaa postrachem okolice. [...] Kocioy i bogatszych ksiy rabowano,
a najbardzij tropiono ydw. Ta banda miaa porozumienie w kadj wsi
z kilkoma znanymi z zodziejskiego rzemiosa wocianami [...]. W tym frag-
mencie najbardziej interesujce jest stwierdzenie, e Propak mia pochodzi
z Wgier, czyli jak si wydaje ze Sowacji. Nie dziwi wic, e wykreowa-
ny na bdnego rycerza, zakocha si w jednej z crek pani B....., dziedziczki
mieszkajcej w r....

139
Odtd dla widzenia jj z bliska i mwienia z ni przebira si to za
ebraka, to za kupca Wgra z towarami (do czego mu sowackie narzecze
dobrze si przydao). [...] Pewnego wieczora, gdy pomnoone towarzystwo
przybyemi gomi bawio si tacami, wchodzi wysoki i barczysty mczy-
zna w kwiecie wieku. [...] Najprzd Sowackim obyczajem rzek: Pochwalen
pan Jeusz Krysztus! Potm [...] zbliywszy si do pani domu, ucaowa naj-
niszy brzeg jj szaty, i rzek: Ponienie pytam na stokrat, jeich milost
oswiecena grofka nechaj se ne racza horszy stara pany, a nech daju pohaj-
dukowa z jeich owiecenu diewku. Ja sem ne chap, ja sem Uherski zeman.
I z pokonem do starszj panny przystpi. Dziewica zrazu drzca, lecz tym
hodem w swj malekij prnoci pochlebiona, i nowoci zdarzenia za-
intrygowana, na skinienie swj rwnie strwoonj matki nabraa odwagi do
podania drobnj rczki w szorstk do lenego Adonisa, i naladowaa do-
sy zrcznie madziarskie skoki i przysiudy. Wykicawszy si do woli, wychyli
trzykrotnie: Zdrawi buli do sto rokw! [...].
Propak Sowakiem?
Czy Propak kreowa si na Sowaka i wiadomie zmienia swj jzyk,
by wykreowa efekt obcoci, czy te faktycznie mwi stale po sowacku?
W relacji L. Delaveaux Kamesznica nie wystpuje jako rodzinna miejscowo
zbjnika, lecz jako siedlisko gwnych spiskowych i przechowywaczy, i wie,
gdzie mia on jeszcze inny mnij platoniczny romans. Tam te, mimo e by
tam dom z podwjnym dachem w taki sposb urzdzony, e midzy temi
dwoma dachami atwe a nieposzlakowane na wszelki wypadek mia schro-
nienie i skad bogatszj zdobyczy. Tam te zazdrosna kochanka, zdradliwa
jak Dalila, mszczc si za czst niewierno, i podsycona chci otrzyma-
nia wyznaczonej za jego gow nagrody, wydaa jego schronienie i oddaa
go w rce sprawiedliwoci.
Od samego pocztku jest wic Propak bohaterem literatury, opisywa-
nym na wzr bohaterw literackich, dostosowywanym do konwencji litera-
ckich i porwnywanym do bohaterw mitologicznych i biblijnych. Pami
i historia przetwarzaj si w pie i legend. Sowacko zbjnika nie prze-
szkadza jego legendzie, w pewnym stopniu upodabnia go do Janosika.
Wtki obecne w przekazach ludowych, do ktrych wczano relacje
historykw i etnografw, zostay przetworzone przez J. Kocznura w Pieni
o zbjniku Propaku (1945), gdzie dokonuje si dalsza mitologizacja i odre-
alnienie zbjnika. Okruciestwa tumacz si si uczu (ugotowanie ojca
ukochanej w kotle z tyc: Olili, olili, bacoska zabili, / Na kocie wrazili,
w zytycy warzili), wana staje si sawa:

A od Zwardonia a do ywca
Leciaa wie przez gronie,

140
Ile krw, owiec porwa Propak
I komu zabra konie.
i gralsko:
Bo gral, gdzie si rodzi, nie wyjdzie z tej dziury,
Cho szubienicy chce, przecie patrzy gry.

Mniej grnolotnie brzmi frazy o zdradzeniu przez Propaka kamratw


ze strachu przed torturami. Specjalny sd (Standrecht, inaczej Standgericht
Standrecht jest straszliwy rodek ukarania, / Bo tedy kogo zapi, tam za-
raz obwieszania) skaza Propaka na mier przez powieszenie 26 stycznia
1796 r. Stracono wtedy 21 osb, 77 owiczono rzgami, 41 skazano na kar
wizienia w Winiczu.
W narracji ludowej mier herca Kropoka nie moga by pospolita.
Propak zosta pokonany nieziemsk moc, za spraw jezuitw (mimo e to
akurat czas kasaty demonizowanego zakonu):
Juz do byo ich grasowania. Zacyli chyta zbjnikw.
Herc Kropok roz ukrywo sie w Zydowej chaupie pod po-
waem. Ale kiedy Jezuici dali na jego intecyjom to Kropok
olep, odtd ukrywo sie w kaplicy u upodku. Tam lezo
miyndzy powaami. Ojciec jego przynosi mu je. Ale i tak
go pniej zopali, Koo Milwki wybudowali szubienice.
[...] Kropok na szubiynicy wywino sie 3 razy i paczk ta-
baku wykurzy. Nigdy tego nie widzieli. Posali telegram do
Papiea. Telegram przyszed, ale byo za pno. Kropok
skona (Kubicowa 1969:90).

Propak wedug Z. M. Okuljara synteza dotychczasowych


przekazw
W wydrukowanym fragmencie Godzinek zbjnickich (Dziaanie III,
scena I i II), przedstawiajcym zabaw w karczmie w Jeleni, do ktrej do-
czy Propak ze swymi towarzyszami, dostrzec mona zarwno wtki inno-
wacyjne, jak i tradycyjne, ugruntowane na dotychczasowej legendzie.
Propak i Propakowcy przyszli si zabawi, przez miejscow ludno
zostali przyjci przyjanie (cho po chwili wahania). Propak paci karczmarzo-
wi ydowi za trunki, cho znw znamienne jest dzi (by moe odwiedza
go ju, a nie paci): Karczmorzu! Hej! Mojsiek! [...] Kropok wos dzika wsyckik
ugosco! Niekze bydzie weselie i zabawa! [...] Nie turbuj sie Mojsie! [...] Pacem dzi
syko. Niek sie ludziska roz z Propokiem tu haw zabawiom jak nolezy.
Czy Propak jest swj czy obcy, dobry czy zy? Widocznie nie jest to
oczywiste, skoro rozegra si nastpujcy dialog, przedstawiajcy akt zaak-
ceptowania i przyjcia herszta zbjnickiego za swego:

141
GRAL II: To cie je sielny i siumny chopiec. Taki je nas! Na niy lu-
dzie? (zwraca si wkoo)
WIELE GOSW: Juci ze nas!
Niek zywie Kropok i jego zbjnicko familijo!
Niek zywie!
Znw Propak, ktry wczeniej piewa, taczy i rozmawia jak swj,
w rozmowie ze Starym Gralem staje si jakby Sowakiem:
STARY GRAL: I bycie tyz ta nos biydnyk, tak jako drzewiej bewao za
moje modoci cynili zbjnicy, bronili przed panami, coby nom telo krzyw-
dy nie przycyniali...
Pijem piyknie wase zdrowie: dobrzi chopcy z groniw!...
PROPAK: Dzienkuje wom serdecnie chopy. Myma wsytki jedno, na
i jedno na sercu cujemy. Przece jo je taki chop jako i wy, ino me prziyciso
od tyk panw i nie fcem, ze bedem u nik za wolaco i za bele gwno.
Sem lebiodny cek i taki fcem ze umrem! Nie bedzie mi niwto prze-
wodziy i mami, bo przece mom tez swj pomylunek i wiym, co moe byj
dobre, na fco ze lo nos sykik.
STARY GRAL: Prowde ty mwis wientom Harnasiu. Mwis uciwie,
tak jak se pocynali Janosik, Ondrasek i inse. Uni tyz tak powiadali i biedocie
wygodne cynili. Zabawiojcie sie u noc nicem na swoim.
Formy myma i sem lebiodny, prawd mwic, nie s ani sowackie,
ani czeskie, ani rusiskie, ani na przykad podhalaskie. Kocwk 1. os.
l. mn. -ma notuje si w gwarach limanowskich i sdeckich. Me mnie i fco
co to raczej bdy stylizacji gwarowej ni wiadome dziaanie autora.
Podhalanizacja
Zbjnikowi jako czowiekowi bywaemu w wiecie wypadao wtrca
sowa i formy sowackie to zasada honorowana take przez K. Tetmajera.
Zbjnicy Propaka piewaj teksty, ktre znamy z antologii Pieni Podhala
(1971), np.:

Poza bucki, poza hra


Pjdziem chopcy zbija, kra.
Inni z karczmy odpiewuj:
Idcie chopcy kra i zbija,
Bo ni momy za co pija!

Ten tekst ukaza si przed wojn w czasopimie Gronie w formie:

Pudziem chopcy, pudziem zbija,


Bo ni momy za co pija.
Do plebana, cy do pana,

142
On talery mo we zbanak.
W swoim tekcie Jukace umieci go Harna z Beskidu, inteligent o pa-
sji etnograficznej. Nie daje to pewnoci, e zosta zaczerpnity z ust ludu,
a raczej przekonuje, e historia Propaka jest histori literatury ywiecczy-
zny i ywieckiego regionalizmu.
Nastpnie zbjnicy:

Ciemna nocka bea,


kie my na zbj poli,
Nie do Pon Bg scyncia,
Nic my nie przinieli,
[...]
Zbjnik pdzie w niebo,
na samiukim przodzie

i inne.
Pj poza bucki to przyniesiony wraz z pieniami podhalaskimi fra-
zeologizm o znaczeniu zosta zbjnikiem. Kwintesencj intertekstualnego
i ponadregionalnego ksztatowania jzyka postaci Godzinek zbjnickich jest
wypowied Starego Grala:
Nale jak zek be modzik to przece i jo se chodzowo poza
bucki, poza hra. Wej bey casy, bey, nale juz sie za me
pominey.
Widocznie podhalanizacja ywieckiego zbjnika jest dla niego nobili-
tacj.
Tajemniczo, samotno, tragizm
piewa take, poproszony, sam Propak. Jest to pie bohatera samot-
nego i tragicznego, pchanego do bitki tajemnicz si. Ofiarami maj by pa-
nowie, a zatem nie zapomina si tu rwnie o spoecznym, postpowym
charakterze zbjnictwa:

Za noze, chopcy, za noze,


bo moje serce niy moze,
niy moze duzyj wytrzymaj,
muse jo bitke zacynaj.

A jak jo zacne od ciany


to bedzie ktry zadgany,
a jak jo zacne od piecka
to bedzie panom uciecka (s. 203).

143
Ocena moralna?
Zbjnictwo byo przez jego historykw oceniane pod wzgldem etycz-
nym nie w konfrontacji z pitym lub sidmym przykazaniem albo zezna-
niami wiadkw zabjstw, ofiar rabunkw i tortur, ale z okolicznociami
zewntrznymi i wymogami aktualnych lub miych autorom ideologii i idei.
Przykadem mog by rozwaania W. Ochmaskiego (1950: 61):
Przepdzeni przez obawy z lasw koo Jabonkowa i Kamesznicy ucie-
kli na Babi Gr; poniewa zwierzyny byo tu mao, wzili si do rabun-
ku.
Zbjnictwo Propaka byo wic wyrazem walki z wczesnym ustrojem,
ktry popiera monych wyzyskiwaczy, a biednemu gralowi zabrania ku-
sowa pod grob surowych kar. Takiego wymiaru sprawiedliwoci gral nie
rozumia, gdy w jego pojciu kusownictwo w ogle nie byo przestpstwem,
ani w konsekwencji nie uznawa.
Wobec pikna i susznoci zbjnictwa nawet nauka ze swoim deniem
do prawdy winna zamilkn, odstpi i zaj si czym innym:
Nie da si zaprzeczy, e wrd zbjnikw trafiali si rwnie pospolici
rozbjnicy, ale to niczego nie dowodzi. Drobne skazy na caoci obrazu zbj-
nictwa s niewidoczne i nie psuj oglnego wraenia. Zdrowy instynkt ludu
gralskiego potpi je i wyrzuci ze skarbca swych poda i legend. Nauka nic
lepszego uczyni w tym wzgldzie nie moe (Ochmaski 1950: 63).
Konieczna wydaje si nie tyle demitologizacja zbjnictwa, ile wyzwole-
nie interpretacji naukowych z zaczadzenia ideologi:
Reasumujc niniejsze zagadnienie, naley podkreli, e chocia zbj-
nictwo wykazywao wiele podobiestwa do najzwyklejszego rozbjnictwa,
byo w swej istocie przejawem walki klasowej, gdy podoem jego byy ucisk,
wyzysk i ndza poddanych. By to wyraz buntu eksploatowanej ludnoci
poddaczej, zwaszcza biedoty przeciw wczesnemu porzdkowi spoeczno-
gospodarczemu (Poniedziaek 1976: 71).
Podsumowanie
Ciekawa historia zbjnikw dziaajcych na pograniczu lska, Moraw,
Wgier, czyli Sowacji, i Polski, ktra wanie staa si czci cesarstwa au-
striackiego, winna by eksplorowana zarwno przez historykw, jak i przez
historykw literatury. By moe dziki nowym badaniom uda si rozwika
histori pochodzenia Propaka, oddzieli jego dzieje opowiadane przez pa-
nw i czytelnikw literatury od ladw po nim w pamici i jzyku miesz-
kacw ywiecczyzny.
Naley rwnie wyrazi nadziej, e uda si odnale cao Godzinek
zbjnickich prby ponownej interpretacji mitu zbjnickiego w lokalnym
kolorycie, dokonanej przez sprawnego pisarza o szerokich horyzontach.

144
Bibliografia
Ludwik L., 1851, Gorale bieskidowi zachodniego pasma Karpat. Rys etnogra-
ficzny zwyczajw i obyczajw wocian, Krakw.
Harna z Beskidu, 1938, Jukace, Gronie I, nr 4 (XXII), s. 170-173.
Katra Z. [= Z. M. Okuljar], 1980, Godzinki zbjnickie, Karta Groni IXX,
s. 194-204.
Kocznur J., 1945, Pie o zbjniku Propaku, Krakw.
Kubicowa R., 1969, Dzieje Kropoka, Karta Groni II, s. 89-90.
Ochmaski W., 1950, Zbjnictwo gralskie. Z dziejw walki klasowej na wsi
gralskiej, Warszawa.
Piasecki Z., 1973, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda histo-
ryczna, folklor i literatura polska, Krakw.
Pieni Podhala. Antologia, 1971, red. J. Sadownik, Krakw.
Poniedziaek Z., 1976, Geneza i rozwj zbjnictwa w pastwie ywieckim,
Karta Groni VIIVIII, s. 56-72.
Stankiewicz J., 1980, Byam z nim wtedy, gdy cierpia... (Wspomnienie o Zdzi-
sawie Marji Okuljarze Prezesie Grupy Literackiej Gronie), Karta
Groni IXX, s. 166-168.
Stankiewicz J., 1995, Okuljar Zdzisaw Maria, ps. Kotra (19911977), publi-
cysta, dziaacz Towarzystwa Mionikw Ziemi ywieckiej, [w:] Sownik
biograficzny ywiecczyzny, red. A. Urbaniec, t. 1, ywiec, s. 155-156.
Szczotka S., 1952, Materiay do dziejw zbjnictwa gralskiego z lat 1589
1782, Lublin-d (Archiwum Etnograficzne, 3).
Zborowski J., 1929, Pie o standrechcie i Propakowej bandzie w roku 1795
(przyczynek do dziejw zbjnictwa w ywieckiem), Lud VIII, s. 71-
93.

145
Maciej Rak
PPWSZ w Nowym Targu

Motywy zbjnickie i zbjeckie w legendach


witokrzyskich

Uwagi wstpne
Podejmujc temat konferencji Mity i rzeczywisto zbjnictwa na po-
graniczu polsko-sowackim, w pierwszym zamyle chciaem okreli obraz
zbjnikw utrwalony w zwizkach frazeologicznych z jzyka oglnopolskie-
go i gwar Podtatrza. W celu zebrania materiau signem do nastpujcych
sownikw i opracowa: Franciszek Fitak, Sownik gwary spiskiej1; Stanisaw
A. Hodorowicz, Sownik gwary grali Skalnego Podhala2; Jzef K, Sownik
gwary orawskiej3; Julian Krzyanowski (red.), Nowa ksiga przysw i wyra-
e przysowiowych polskich4 (dalej NKPP).
Okazao si, e w wymienionych sownikach gwarowych nie ma fra-
zeologizmw odnoszcych si do zbjnikw, a w przypadku NKPP nie ma
nawet samodzielnych hase zbjnik ani zbj. W ostatnim opracowaniu zna-
lazy si za to odsyacze do jednego przysowia z gwary podhalaskiej (po-
chodzcego z rkopisu Przysw podhalaskich Adama Pacha) Gorzka
jak zbjnik wiat rwn, ale go uboz (NKPP I: 705), oraz do piciu fra-
zeologizmw znanych te w polszczynie oglnej zbjca z tucholskiego
lasu (NKPP III: 547); kamesznicki zbjca (NKPP II: 11); witokrzyski zbjca;
{kto} wyglda jak zbjca witokrzyski; {kto} patrzy jak zbjnik witokrzy-
ski (NKPP III: 488).
Na podstawie powyszych jednostek niewiele mona powiedzie
o zbjnikach, co najwyej przykady te umoliwiaj sprecyzowanie zasigu

1
F. Fitak, Sownik gwary spiskiej, Szczawnica 2004.
2
S. A. Hodorowicz, Sownik gwary grali Skalnego Podhala, Nowy Targ 2005.
3
J. K, Sownik gwary orawskiej, Krakw 2003.
4
J. Krzyanowski (red.), Nowa ksiga przysw i wyrae przysowiowych polskich. W opar-
ciu o dzieo Samuela Adalberga opracowa Zesp Redakcyjny pod kierunkiem Juliana Krzy-
anowskiego, t. I-IV, Warszawa 1969, 1970, 1972, 1978.

146
zbjnictwa mao dostpne tereny lene i grskie z uszczegowieniem
Gry witokrzyskie, Bory Tucholskie, okolice Kamesznicy (wie w Be-
skidzie ywieckim). Inna przekazywana przez te jednostki informacja do-
tyczy gronego wygldu i nieprzyjaznego spojrzenia zbjnikw. atwo te
zauway, e najwicej z tych przykadw traktuje o zbjach (zbjnikach)5
witokrzyskich. To waciwie skonio mnie do bliszego przyjrzenia si
witokrzyskiemu zbjnictwu w legendach i podaniach.
Materia do niniejszego artykuu pochodzi z nastpujcych rde:
cykl Zbje witokrzyscy I-V opracowany przez Wodzimierza Gie-
rowskiego6;
Legendy witokrzyskie zebrane przez Jerzego Stankiewicza7;
ysica gwarzy wybr gadek Jzefa Ozgi-Michalskiego8;
Podania witokrzyskie opracowane wedug opowieci ludowych
przez Mari Porask9;
Materiay do etnografii ludu polskiego z okolic Kielc ks. Wadysawa
Siarkowskiego10.
Celem artykuu jest zbadanie, co w podaniach o zbjach (zbjnikach)
witokrzyskich jest wsplne z legend Janosika (legendy te zostay zebrane
w zbiorze Zbjnicki dar), a co oryginalne? Zalenoci tego typu s przed-
miotem bada szeroko rozumianej folklorystki literackiej, ktra najczciej
skupia si na motywach. W niniejszym opracowaniu rwnie przyjto za
punkt wyjcia zestawianie motyww. Definicj motywu w ujciu folklory-
stycznym poda Julian Krzyanowski w Sowniku folkloru polskiego:

5
W tym miejscu naley ucili znaczenia leksemw zbj i zbjnik w gwarze
witokrzyskiej. Wspczenie nie ma rozrnienia midzy tymi wyrazami, teksty
dziewitnastowieczne te na to nie wskazuj. Wyrazy te s uywane wymiennie,
przy czym zdecydowanie czciej pojawia si zbj.
6
W. Gierowski, Zbje witokrzyscy I-V, Sowo Ludu, r. 1961, nr 72, 74, 75, 76, 77, 78,
100.
7
J. Stankiewicz, Legendy witokrzyskie, Krakw 1988.
8
J. Ozga-Michalski, ysica gwarzy, Kielce 1938.
9
M. Poraska, Podania witokrzyskie opracowane wedug opowieci ludowych, Warszawa
1913.
10
W. Siarkowski, Materiay do etnografii ludu polskiego z okolic Kielc, do druku przygoto-
wali L. Michalska-Bracha i K. Bracha, Prace Instytutu Historii Wyszej Szkoy Pedagogicznej
w Kielcach, Kielce 2000. W tej pracy zostay przedrukowane w oryginalnym ukadzie stron
najwaniejsze rozprawy ks. W. Siarkowskiego trzy czci Materyjaw do etnografii ludu
polskiego z okolic Kielc, zamieszczone w Zbiorze wiadomoci do antropologii krajowej, t. 2
(1878), s. 209-259; t. 3 (1879), s. 3-61; t. 4 (1880), s. 8-184.

147
Motyw, skadnik integralny i najprostszy, przedstawia ja-
k sytuacj, ktr gramatycznie wyrazi mona w jednym
zdaniu (). Motyw ma dwa czony, niezmienny i zmienny
(). Motyw wystpuje te jako skadnik tworu wyszego,
tj. wtku, ktre skadaj si na podania, legendy i inne
formy11.

Analiza materiau
Wszdzie tam, gdzie panuje niesprawiedliwo i dzieje si le, pojawiaj
si odwani i zuchwali obrocy ucinionych, czsto obdarzeni cechami nad-
ludzkimi (w psychologii analitycznej G. Junga posta taka jest wcieleniem
archetypu wojownika). Czasem wystpuj oni w roli bohaterw walczcych
o wolno kraju lub narodu Robin Hood (Anglia), Wilhelm Tell (Szwajca-
ria), Janosik (Sowacja). Tym uniwersalizmem mylenia naley tumaczy po-
dobiestwa motyww w podaniach i legendach ludowych z rnych krajw
i epok.
Eksponowanie szlachetnych zbjnikw w pieniach i podaniach mona
te wpisa w nastpujcy schemat12:
kultura elitarna jzyk literacki etos rycerski
kultura ludowa gwara etos zbjnicki.

1. Motywy wsplne

1. 1. Podanie o zbju Madeju


Legenda o Madeju (na Kaszubach zbj ten nosi imi Remijan, Remijasz)
wywodzi si z krgu kultury celtyckiej, jest jednak znana w caej niemal
Europie (od Francji po Rosj). W Polsce wyksztacia si redakcja najbardziej
oryginalna i o najszerszym zasigu, tzw. redakcja poudniowopolska. Co
ciekawe, z bada J. Krzyanowskiego13 nad geografi tego podania wynika,
e na Podtatrzu jest ono prawie nieznane. Jedyne powiadczenie ze Spiszu
poda Jan Grzegorzewski w pracy Na Spiszu. Studya i teksty folklorystycz-
ne 14. Z kolei z Kielecczyzny pochodzi a kilka redakcji lokalnych aktualizo-
wanych geograficznie.

11
J. Krzyanowski (red.), Sownik folkloru polskiego, Warszawa 1965, s. 237-240.
12
Por. N. I. Tostoj, Jzyk a kultura (niektre zagadnienia sowiaskiej etnolingwistyki),
Etnolingwistyka 5, s. 15-25.
13
J. Krzyanowski, Polska bajka ludowa w ukadzie systematycznym, t. I, Wrocaw-Warsza-
wa-Krakw 1962, s. 235-238.
14
J. Grzegorzewski, Na Spiszu. Studya i teksty folklorystyczne, Lww 1919, s. 163-165.

148
Wersje witokrzyskie nale do redakcji poudniowopolskiej, dla kt-
rej s charakterystyczne nastpujce motywy:
ojciec bezwiedne zaprzedaje diabu niemowl w zamian za ratunek
na bagnie;
modzieniec-kleryk wyprawia si po cyrograf;
matka Madeja ratuje modzieca przed zbjem (motyw ten pocho-
dzi z szesnastowiecznego apokryfu Sprawa chdoga o mce Pana
Chrystusowej);
Madej za pokut podlewa maczug, ktr wczeniej zabija ludzi.
Maczuga ta wyrasta w owocujc jabo. W trakcie spowiedzi jab-
ka zamieniaj si w gobie.
W jednej ze witokrzyskich redakcji pojawia si te czarnoksinik
Jan Twardowski, ktry jest mczony na Madejowym ou. Jest to oczywicie
posta z innego podania, ale na tyle zbienego z legend o Madeju (wspl-
ny jest tu faustowski motyw zaprzedania duszy), e doszo do naoenia si
motyww.
Inaczej przedstawia si kolejno i kompletno motyww w redakcji
spiskiej. Brak w niej odniesie do matki zbja, chata Madeja jest zbudowana
z ludzkich czaszek, po cyrograf wyprawiaj si modzieniec razem z ojcem,
na Madejowym ou jest mczony kulawy diabe, a jabka w trakcie spo-
wiedzi nie zamieniaj si w gobie, lecz spadaj na ziemi. Redakcja spiska
wyranie odbiega od poudniowopolskiej (i witokrzyskiej).
Apokryficzny w genezie motyw ocalenia modzieca przez matk Ma-
deja w folklorze podhalaskim zosta wprowadzony do kilku redakcji poda
o Janosiku. Jedna z czarownic ukrywa Janosika za piecem, a podobnie jak
zbj Madej inna odnajduje go po zapachu (cu tu cecom duse).

1. 2. Motywy szczegowe

1. 2. 1. Kobieta, le wyraajca si o zbjniku, za kar zostaje przez niego


posadzona na gwodziach, ktre na jego prob kupuje na jarmarku.
Jest to motyw szczegowy, ale o szerokim zasigu. Spotykamy go na
lsku w podaniu o Ondraszku15, w kilku podhalaskich i sowackich re-
dakcjach poda o Janosiku, Wdowczyku, zbjniku Szisza Piszta i innych
anonimowych zbjnikach16. W Grach witokrzyskich tak okrutn kar

15
J. Krzyanowski, Polska bajka ludowa w ukadzie systematycznym, t. II, Wrocaw-Warsza-
wa-Krakw 1963, s. 233.
16
Por. T. Komorowska, V. Gaparkow (red.), Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowiada-
nia tatrzaskie, Warszawa 1976, s. 29, 31-32, 69-70, 75-76, 94, 103-104, 109.

149
wymierza Antoni Malarski. Powyszy motyw jest znany w kilku wariantach,
np. wbijanie gwodzi w stopy, a take wbijanie szpilek za paznokcie.
1. 2. 2. Zbjnik (zodziej) zakada si, e ukradnie przecierado spod
picych albo bielizn, w ktr s ubrani.
Ten motyw rwnie spotykamy w witokrzyskim podaniu o A. Ma-
larskim, a take w artobliwej historii o zodzieju z Poronina17. Malarski
kradnie przecierado, a zodziej z Poronina kalesony gazdy i koszul ga-
dziny. Aby zabra te rzeczy, bohaterowie obydwu poda podstpem wyle-
waj wod na picych. Ci przebieraj si i odkadaj zmoczone ubrania na
krzeso, skd zostaj one zabrane.
1. 2. 3. Zbjnicy jako pokut funduj koci lub klasztor.
Grasujcy na stokach ysicy zbj(nik) o imieniu Kak18 wznosi koci
w Bielinach i oddaje upy do kasy klasztoru na witym Krzyu. Tam te
cz zrabowanych pienidzy przekazuje zbjniczka Barbara Rusinowska
(ya w wieku XVI). Podobnie zbjnicy podhalascy, w tym Janosik, fundu-
j kocioy w Dbnie (tu zreszt Janosik wedug legendy bierze lub z Mary-
n) i w Nowym Targu (koci pod wezwaniem w. Anny19).
1. 2. 4. Zbjnik skazany na szubienic chce, aby j pozocono albo
obito dukatami.
Motyw ten pojawia si rwnie w pieniach ludowych, por. z Gr wi-
tokrzyskich:
A bracie, mj bracie! O, zeby j wiedzi,
Siubinicka na ci; o ktrj godzinie,
Siubinicka stoi, kzbym pozoci
Dla twojj swywoli. od nieba do ziymie.
Oj, zebym j wiedzi, Da, moje siostrzycki,
Kiedy bd wisi, sprzedejcie konicki,
Kzbym pozoci Wykupcie braciska
Siubinicke dzisi od tj siubinicki20.

17
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala (Zakopane, Kocielisko, Poronin, Czarny Du-
najec), Materiay Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne 3, Krakw 1898, s. 61.
18
Kak w porwnaniu z A. Malarskim jest postaci mniej idealizowan. W podaniach o Kaku
czytamy, e co prawda oddawa cz swoich upw biednym, ale zdecydowanie czciej
wystpowa w roli pospolitego rabusia, upicego nawet pielgrzymw.
19
W legendzie o zaoeniu kocioa pod wezwaniem w. Anny pojawia si rwnie inny
powszechny w folklorze motyw w miejscu, z ktrego nie moe ruszy wz ze zrabowanym
obrazem witego, zostaje zbudowany koci albo klasztor. Podobne legendy dotycz obra-
zu Matki Boskiej Czstochowskiej i relikwii Krzya witego z klasztoru na ysej Grze.
20
W. Siarkowski, op. cit., s. 80.

150
z Podhala:
Na orawskim zmku stojom siubiynicki,
Ftoze budzie wisi? Janko z Brzezawicki.
Kieby j se wiedzi, kany bedym wisi,
Od wiyrchu do dou piykniebyk wybi d.
Z wiyrchu duktami, z dou talarkami,
A na rodku rybym, bok jes chopcem dobrym21.

Dokadniejsz charakterystyk tego powszechnego w podaniach i pie-


niach motywu przedstawili Stanisaw Bystro22 oraz Julian Krzyanowski23.
Inne motywy szczegowe s wsplne dla ludowych poda o zbjni-
kach i szeroko rozumianego folkloru zodziejskiego oraz powieci otrzy-
kowskiej.
1. 2. 5. Aby zapewni sobie powodzenie w czasie zbjeckich wypraw,
trzeba zadba o przedmioty przynoszce szczcie.
W legendach podhalaskich spotykamy szczegowe opisy tego, jak Ja-
nosik zdobywa ciupag, pas i koszul, dajce mu si i chronice przed zra-
nieniem. W legendach witokrzyskich do zodziejskich rekwizytw przy-
noszcych szczcie nale:
zb zmarego (zb albo cz odziey zmarego, a zwaszcza wisiel-
ca, w magii ludowej znajduj szerokie zastosowanie);
do zmarego, ktra jest wykorzystywana do usypiania domow-
nikw (trupi do smaruje si masem i podpala tyle palcw, ile
w domu przebywa osb).
Takie zabiegi nale do typowych rad zbjnickich.
1. 2. 6. Inicjacja24 aby zosta zbjnikiem, naley zda egzamin.
A. Malarski przyjmuje do swojej bandy tych, ktrzy nie okazuj blu,
gdy s ranieni. Z kolei towarzyszem Janosika moe zosta ta osoba, ktra
skruszy w rce kamie, skoczy z czubka jednego drzewa na drugie oraz
wytrzyma przykadanie rozarzonych wgli do brzucha.

21
A. Stopka, op. cit., s. 29.
22
S. Bystro, Pie o zbjniku i jego onie, Krakw 1925.
23
J. Krzyanowski, Wyzacana szubienica pieni gralskich. Zaginione podanie o Napier-
skim i Marchot, [w:] Paralele, Warszawa 1977, s. 683-691.
24
Rne praktyki inicjacyjne pojawiaj si prawdopodobnie we wszystkich kulturach.
W takim ujciu motyw charakteryzowany w niniejszym podpunkcie mona traktowa nawet
jako archetyp.

151
2. Rnice midzy legendami o zbjnikach (zbjach) witokrzy-
skich i podtatrzaskich
W porwnaniu z podaniami o Janosiku w legendach o zbjnikach (zb-
jach) witokrzyskich jest widoczny brak motyww baniowych i przed-
miotw magicznych. Bohaterowie legend z Gr witokrzyskich s rwnie
mniej idealizowani, dlatego wystpuj najczciej jako pospolici rabusie.
Wyjtkiem jest A. Malarski25, ktry oddaje gospodarzowi z Rembiechowa
zlicytowanego konia i przyprowadza krow wdowie z Jdrzejowa. Przypisy-
wane mu szlachetno, a take zuchwao oraz brawurowe ucieczki spra-
wiaj, e jest to zbjnik najbardziej podobny do Janosika. Zdarzenia, ktre
s jego udziaem, s takie same, jak przygody podhalaskiego bohatera.
Nie mona w zwizku z tym mwi o przypadku. Pozostaje pytanie, czy
popularno legendy Janosika bya tak dua, e oddziaywaa na podania
ludowe z Gr witokrzyskich, czy te Janosik i Malarski s konkretnymi re-
alizacjami krcych lejtmotyww? Rozstrzygnicie tej kwestii wymagaoby
szczegowych bada przekraczajcych ramy niniejszego artykuu.
Oryginalny w legendach witokrzyskich jest motyw kobiety-zb(jnik)a.
Bohaterk kilku poda jest Barbara Rusinowska, ktra przewodzia bandzie
zbjw grasujcej w pocztkach wieku XVI. Jak gosi przekaz, powieszono
j w Radomiu w roku 1505 w butach z ostrogami, z mieczem i w mskim
przebraniu. Oczywicie take w legendach o podtatrzaskich zbjnikach
pojawiaj si postaci kobiece26, nie zajmuj one jednak tak wanego miejsca
jak B. Rusinowska.
Legendy z Gr witokrzyskich i Podtatrza maj te swoje aktualizacje
geograficzne. Wsplne dla zbjnikw jest to, e ukrywaj si w jaskiniach
w ysograch, na Babiej Grze lub w Tatrach. Zbjnicy maj rwnie ulu-
bione miejsca, w ktrych chowaj skarby najczciej s to stoki ysicy
i Krywania. Swoje ycie kocz za na szubienicy na rynku w Kielcach, No-
wym Targu, Nowym Sczu i Liptowskim Mikulaszu.
Ze zbj(nik)ami s te zwizane legendy zaoycielskie kilku wsi i miast
pooonych w Grach witokrzyskich i okolicach. I tak Szydw wedug
podania zosta zaoony przez zbja Szyd, a Kakonin przez Kaka. Takich
legend nie maj podhalaskie wsie.

25
Daty ycia A. Malarskiego (1863-1897) sytuuj go w czasach bardziej wspczesnych ni
Janosika. By moe dlatego nie mamy tu do czynienia z tak wyrazist mityzacj, jak w przy-
padku postaci podhalaskiego bohatera.
26
Porwnaj artyku M. Sadlik, Baby za zbjnikw nastay?! kobiece kreacje Tetmajerow-
skie, zamieszczony w niniejszym tomie.

152
Uwagi kocowe
Dzi zbjnikw kojarzy si prawie wycznie z Podtatrzem. Jednak
rwnie w folklorze witokrzyskim i to nie tylko w legendach spotykamy
odniesienia do zbjnictwa. Wystarczy na przykad przywoa etymologie
ludowe nazw Secemin i Ostrowiec (witokrzyski) mi Sec (jest to na-
zwa rzeki) i ostro (szybko) jed, a unikniesz napadu zbj(nik)w. Imiona
zbjw s te w gwarze witokrzyskiej okreleniami ludzi zych, zwaszcza
zodziei, std ekspresywizmy: Malarski, Zakuta-Zarzycki oraz frazeologizm
{kto} daje si {komu} we znaki jak Zakuta-Zarzycki.
Na Kielecczynie pojawiy si nawet komercyjne sposoby wykorzysta-
nia zbjnictwa:
w reklamie liwowicy z Szydowa (na etykiecie zamieszczono wize-
runek Szydy, legendarnego zaoyciela miasta);
jako atrakcji turystycznej (udostpniono zwiedzajcym jaskini zb-
jeck niedaleko agowa, a take organizuje si napady zbjnikw
w czasie wycieczek po ysograch).
Recepcj witokrzyskiego zbjnictwa spotykamy te we wspczesnej
literaturze gwarowej z Kielecczyzny np. piewogra boonarodzeniowa Ali-
cji Imioek (zbjnicy na czele z Kakiem oddaj pokon maemu Jezusowi).
Do zbjnictwa jako zajcia powszechnego w Grach witokrzyskich od-
nis si rwnie S. eromski:
Przyrosy czasy nowe. Gdy stary zakonnik, kapelan u witej Katarzyny
w czasie Podniesienia dwiga na wysoko oczu cik zot monstrancj
i wrd bkitw dymw kadzida patrza w cib ciasno w kociku stoczo-
n chowali si jeden za drugiego i kryli twarze w doniach starzy
chopcy27 witokrzyskich wiosek, co ta na sumieniu mieli przecie
niejedno. Mwili bowiem szeptem najstarsi, e wtedy stary brat Kazimierz
przez Przenajwitszy Sakrament widzi kad zbrodni ludzk jak na do-
ni. Strach wielkooki szed midzy chopy (wytuszczenie MR)28.

27
Zastosowany przez autora cudzysw jest prawdopodobnie sygnaem tego, e sowo
chopcy w znaczeniu zbjnicy nie byo znane w gwarze witokrzyskiej. S. eromski prze-
j je z literatury dotyczcej Podhala. O tym, e nie bya mu ona obca, przekonuje Snobizm
i postp, w ktrym przy okazji rozwaa nad gwar i kultur ludow Gr witokrzyskich,
pojawiaj si odwoania do opracowa traktujcych o Podhalu.
28
S. eromski, Puszcza jodowa, Warszawa 1929, s. 26.

153
Tatiana Kwiatkowska, Margarita Nadel-Czerwiska
Uniwersytet lski

Historie Ondraszka i Janoszka analiza porwnawcza


dwch cykli legend o zbjnikach

Temat zbjnikw w polskiej bajce folklorystycznej (podobnie jak i w baj-


ce Sowian) cigle pozostaje zagadnieniem mao zbadanym. czy on i spla-
ta ze sob elementy zwyczajne i bohaterskie, historyczne i mityczne, realne
i legendarne. Historie Ondraszka1 i Janoszka2 przekazywane z pokolenia na
pokolenie mona rozpatrywa jako syntezy wielu wtkw, w tym take wt-
kw o charakterze anegdotycznym. Obaj bohaterowie miuj wolno, s
niezwycieni, pomagaj biednym, mszcz si na bogaczach, a take ratuj
kraj od wrogw w najciszej chwili.
ycie legendarnych postaci Ondraszka i Janoszka przepenione jest he-
roizmem, odwag i ryzykiem. Oba cykle legend polskich rni si jednak
midzy sob znaczco i to nie tylko tym, e Ondraszek w chwili gniewu
zaczyna mwi po wgiersku oraz postanowi osiedli si u podna Tatr
po stronie sowackiej, a nie polskiej. W charakterystyce semantycznej tych
bohaterw jest wane przede wszystkim to, jakie miejsce w przestrzeni mo-
delu wiata, tradycyjnego dla pogaskiej percepcji wiata dawnych Sowian,
zajmuje kady z nich. Percepcja ta ley u podstaw kadego wtku bajkowe-
go.
Ondraszek i Janoszek to bohaterowie bajek polskich, istniej wic
w przestrzeni i czasie rzeczywistoci bajkowej. Jest to rzeczywisto mitycz-
na, projekcja mitycznego modelu wiata, ktra nie tylko wcza elementy
mityczne i realne, ale i czy je ze sob. Aby prawidowo zrozumie postaci
Ondraszka i Janoszka w tym kontekcie naley wzi pod uwag dwa aspek-
ty: Ondraszek (sdzc po jzyku, jakiego uywa) jest Wgrem, a Janoszek
(wg miejsca, jakie wybra sobie na miejsce staego pobytu) to Sowak, std

1
G. Morcinek, Przedziwna historia o zbjniku Ondraszku, [w:] W skarbnikowym krle-
stwie. Banie i podania lskie, wybr J. Kwiecie, Katowice 1989, s. 217-233.
2
Z. Urbanowka, Janoszik, [w:] Podania. Legendy. Banie Polskie, wybr teksw A. Sjka,
Pozna 1997, s. 113-118.

154
wynika, e w przestrzeni archaiki wiata Sowian pierwszy z nich odnosi si
do czci zachodniej modelu, a drugi przeciwnie, do czci wschodniej3.
Poniewa rozpatrujemy bajki w polskiej tradycji, moemy przypuszcza,
e Ondraszek i Janoszek zawsze byli traktowani przez nosicieli tradycji jako
swoi. Taka interpretacja bohaterw modziecw nie wymaga dodatkowej
motywacji (modziecw, poniewa w pamici folkloru na zawsze pozostali
modzi, silni, pikni, dobrzy).
Mona rozpatrywa te teksty (folkloru polskiego (ustne)) jako teksty
zapoyczone z tradycji wgierskiej i sowackiej, mona tutaj mwi o zapo-
yczeniu oraz narodowej interpretacji (w tym przypadku polskiej) wtkw
i motyww. Mona te analizowa historyczne drogi wzajemnego przenika-
nia si wtkw legend i motyww bajek jako zwizkw polsko-wgierskich
i polsko-sowackich.
Z pewn doz prawdopodobiestwa moemy jednak stwierdzi, e
obaj legendarni bohaterowie Ondraszek i Janoszek byli postrzegani w kon-
tekcie polskiej narodowej mentalnoci, chocia zajmowali si rozbojem
w rnych czciach wiata jeden na Wgrzech (na zachd od polskich
Tatr), drugi na Sowacji (na wschd od polskich Tatr), a to znaczy, e nisz-
czyli nie swoje, wasne, polskie, a cudze. Jeden zgromadzi wok siebie
Wgrw std i wgierska gwara zbjnikw, drugi natomiast Sowakw,
dlatego okrada bogaczy na sowackiej ziemi. Obaj byli uwaani za swoich
na opanowanej przez nich obcej przestrzeni wrd prostych ludzi, cho-
pw, ludzi pokrzywdzonych, biednych, ucinionych.
Ondraszek ze swoimi ludmi zamieszkuje Beskidy. Janoszek i jego lu-
dzie zamieszkuj u podna gr. Gra wedug mitycznych wyobrae ludo-
wych to o wiata, wica niebo i ziemi , a jednoczenie jakby schody
prowadzce do nieba. Miejsce zamieszkania kadego z bohaterw, ma tak-
e znaczenie mityczne. Ondraszek, mieszkajcy w grach, posiada nadludz-
k si i wadz nad magicznymi przedmiotami (np. czarodziejski kubek,
obuszek) i dlatego jawi si jako bohater wiata fantastycznego. Janoszek za,
ktry mieszka u podna gr, ma niezwyk, nieprzecitn dla czowieka
si, jest reprezentantem innego czasu mitycznego (bajkowego). Naley do
wiata, ktry kiedy zamieszkiwali bohaterowie. Mieszkali oni jednak nie
w grach, ale u podna gr wrd prostych ludzi.
Zestawienie bohaterw zbjnikw w kontekcie tradycyjnego modelu
wiata, w przestrzeni, w ktrej jest zbudowany wiat legend i bajki folklo-

3
Do dzi istnieje opozycja Europy Wschodniej i Europy Zachodniej. Ta semantyczna opo-
zycja w jzyku nie ogranicza si tylko do wyobrae nasz / nie-nasz, swj / obcy. Obie czci
przestrzeni wspczesnej Europy posiadaj w obrbie mentalnoci zbir znaczcych cech,
ktre maj zastosowanie w tym, co czy si w rozumieniu czowieka z jej wschodni i za-
chodni przestrzeni, z ludmi, ktrzy te czci zamieszkuj, z kultur, obyczajami, bytem
i pogldami.

155
rystycznej, nie pozwala ich utosamia ze sob Ondraszek i Janoszek to nie
ten sam bohater nazywany rnymi imionami. Wsplna jest zasadnicza linia
ich losu-wtku; kady z nich by niezwyciony (dlatego, e by uczciwy,
sprawiedliwy, odwany), a zgin i jeden, i drugi z powodu przypadkowej
zdrady (podoci czowieka obcego). Taki moe by los kadego wielkiego
zbjnika, mamy tu do czynienia z ludowym stereotypem 4.
O tym, e nie mona postawi znaku rwnoci midzy Ondraszkiem
a Janoszkiem wiadczy fakt, e przy niewtpliwym podobiestwie zbjni-
ckich wtkw, wtki bajkowe rni si w wielu szczegach. Na przykad
wsplny dla obu cyklw legend wtek o gniewie wiedeskiego lekarza roz-
wija si w obu przypadkach rnie5.
Stereotypowe wyobraenie o dobrym zbjniku przedstawia si nast-
pujco: By raz jeden zbjnik, a nazywa si Ondraszek. By to bardzo po-
rzdny zbjnik, gdy bra bogatym, a rozdawa ubogim (Mor., s. 217)6. Jed-
nak bajka lska o Ondraszku czy w sobie szereg samodzielnych wtkw
o tym bohaterze. Sprbujmy je wymieni:
Wtek 1. Ondraszek spotyka Dorotk, ktra pasie koz Strzyg (dziew-
czyna odchodzi ze zbjnikiem w gry; motyw bajkowy: dziewczyna w domu
mczyzny, w domu, ktry stoi sam w lesie). I Dorotka posza z Ondraszkiem
na beskidzkie gronie, by razem z nim i jego kamratami zbija, czyli rwna
wiat (Mor., s. 218).
Wtek 2. Ondraszek podpisa wasn krwi pakt z diabem (bohater
chce zerwa umow); wtek bajkowy: a) dusza zaprzedana diabu (za co,
co jest na tym wiecie konieczne); b) magiczne przedmioty 1) kubek, ktry
w formie odwrconej pogra wszystkich we nie; 2) dar niemiertelnoci
zwizany z obuszkiem.
Wtek 3. Mdra Dorotka rozwizuje to trudne zadanie bez udziau zbj-
nika (diaba Rokitk paraliuje krzyk koguta; motyw bajkowy: koza Strzyga
pomaga dziewczynie). W kocu przygnbiony Rokitka pogrzeba w prchnie,
wydoby cyrograf i poda go Dorotce (Mor., s. 222). Dziewczyna przestaje by
w niebezpieczestwie, kiedy odchodzi od diaba na siedemdziesit siedem
krokw (magiczny rytua).
Wtek 4. Zbjnicy, na czele ktrych stoi Ondraszek, z pieni na ustach
schodz z gr do doliny, aby okrada panw i rozdawa dukaty biedo-
cie (motyw bajkowy: bogacze prosz wadc, aby rozprawi si z rozbjni-
kiem).

4
Bartmiski J. (red.), Sownik stereotypw i symboli ludowych, t. I, Lublin 1996.
5
Motyw zdrady jest rozwizywany w rny sposb. Ondraszek zostaje zabity wasnym
czarodziejskim obuszkiem na rozkaz wadcy. Janoszek zostaje powieszony, nie doczekawszy
si uaskawienia z Wiednia, co powoduje gniew monarchy, poniewa zbjnik ten w imieniu
wadcy walczy z wrogami pastwa.
6
Cytaty oznaczone skrtem Mor. pochodz z: G. Morcinek, op. cit.

156
Wtek 5 (dodatkowy, wtrcony). Bezuyteczne, bezcelowe zajcia mo-
narchy (motyw bajkowy: a) gra na grzebieniu; b) je suszone liwki i zbiera
pestki, strzela nimi, ci w ktrych strzela, zatrzymuj je na pamitk, liczc,
e wadca zostawi je im w testamencie; c) poniewa nie ma co robi, strzela
pestkami we wrble). Skargi panw na czste rozboje Ondraszka i jego ludzi
mc spokj wadcy.
Wtek wtrcony 6. Narada wojenna z generaami: co robi z rozbjni-
kiem? Skarb pastwa jest pusty; motyw bajkowy: a) wadca wysya swoje
wojska do walki z Ondraszkiem; b) bd strzela fasol zamiast kul. On-
draszkowi damy bobu! dlatego podskarbi wyszuka fasol 7 [ptora ziarnka,
lecz spleniaej i nadgryzionej przez myszy] i wrczy j generaowi (Mor.,
s. 225).
Brak ducha walki pord wojska jest podkrelany poprzez pieni, ktre
piewane s w czasie marszu: 1) o tej Marynie ze myna, ktra po wiecie
chodzia i beczuk z gorzak na plecach nosia; 2) o tym, jak oeni si
oskiego roku i wzi sobie Kaczn o jednym oku (o jednym oku, o jednym
zbie i jak j powiesi w lesie na dbie) (Mor., s. 225-226).
Porwnajmy, jak piewaj swoje pieni zbjnickie ludzie Ondraszka,
schodzc z gr: 1) Hej, id w las, pirko mi si migoce!..; 2) Tacowali zbj-
nicy w murowanej piwnicy...; 3) W gry, chopcy, w gry, ju nam czas przy-
chodzi, bo jasna jutrzenka na niebo wychodzi... (Mor., s. 223).
Wtek wtrcony 7. Ondraszek jest nieuchwytny w swoich grach (gene-
raowie wysyaj naprzd najwikszego spryciarza, aby dowiedzia si, gdzie
znajduje si Ondraszek; motyw bajkowy: oszust udaje mnicha). Ubrali go
w habit, przepasali powrozem, kazali mu udawa zakonnego braciszka, pil-
nie przykazywali, by klepa po drodze pacierze, wtedy nikt nie pozna w nim
cesarskiego wojaka (Mor., s. 226).
Wtek 8 wtrcony anegdota. O faszywym mnichu-oszucie (gupi
prostak Jura w atmosferze zaufania opowiada wszystko oszustowi; motyw
bajkowy: za pomoc oszustwa udaje si wywiedzie, gdzie ukrywaj si
zbjnicy).
Wtek 9. Ondraszek czarodziej. Wojsko cesarza okra karczm,
w ktrej ucztuj Ondraszek z Dorotk (na zbjnikw napadnito zniena-
cka); motyw bajkowy: bohater uywa czarw (odwraca kubek do gry dnem
i wszystkich ogarnia magiczny sen). Ondraszek budzi Dorotk i zbjnikw,
uciekaj w gry. W drodze spotykaj grala, Ondraszek poleca mu, by po-
szed do karczmy i odwrci kubek z powrotem, wszyscy w karczmie si
budz (czary zdjte).

7
Bb to tradycyjny rodek ludowy przeciwko diabelskiej sile (charakteryzowany
w kontekcie magii wsi). Fasola element komiczny (jako sygna stylu niskiego, na
poziomie komunikacji)).

157
Wtek 10 wtrcony anegdota. O pustym skarbie pastwa (eby zebra
talary na opat za schwytanie zbjnika, pastwo musi ograbi tych samych
bogaczy, ktrych okrad Ondraszek ze swoimi ludmi; motyw bajkowy: kto
jest w pastwie pierwszy wrd zodziei?)8.
Wtek 11. Wadca rozsya heroldw z rozkazem (motyw bajkowy: obie-
cana nagroda dla tego, kto rozprawi si z Ondraszkiem). Bandyta Juraszek
podejmuje decyzj o rozprawieniu si ze znanym zbjnikiem, prosi o dwie
monety na drog na tyto i wdk.
Wtek 12. Juraszek poszukuje Ondraszka i jego ludzi w grach na
lsku, niby po to, aby do nich doczy (ci, ktrych spotyka, wierz mu
i wskazuj drog): Przyszed na ys Gr, gdzie Ondraszek obozowa z Do-
rotk i kamratami (Mor., s. 230). Wierz Juraszkowi wszyscy (sowa smaro-
wa miodem) oprcz mdrej Dorotki, ktra nie bez przyczyny si go boi.
Wtek 13. Hajduckie tace w karczmie. Kiedy Ondraszek zmczy si
tacami z Dorotk, pody Juraszek prosi go o czarodziejski obuszek, eby
zataczy z Marin (motyw bajkowy: domylna dziewczyna prosi, aby nie
dawa zaczarowanego przedmiotu w rce obcego czowieka, ale bohater jej
nie sucha). Juraszek zdradziecko zabija Ondraszka: Ju przetoczy trzy koa,
toczy czwarte koo i gdy mija Ondraszka, odwrci si i kto ci go obusz-
kiem w gow! 9 (Mor., s. 233).
Wtek 14. Juraszek dostaje nagrod od wadcy (obiecane sto talarw),
a ciao Ondraszka rozkazuje powiesi na przydronej lipie, eby nikomu
wicej nie przyszo ju do gowy buntowa innych przeciwko woli cesarza
(motyw bajkowy (mitologiczny): lipa jako drzewo mierci i drzewo umar-
ych, znaczy to, e martwy naley tylko do mierci): Wtedy wszyscy ju wie-
dzieli, () na lipie wisia czowiek sprawiedliwy (Mor., s. 233).
Wynika z tego, e dla Polakw i ich folklorystycznego ujcia wiata
charakterystyczna jest nastpujca opozycja semantyczna: Ondraszek / Ju-
raszek, tzn. odwany, dobry, uczciwy, sprawiedliwy zbjnik / tchrzliwy,
zy, pody, bandyta bez sumienia. Ten ostatni w bajce nie jest godny, aby
uwaano go za zbjnika. Wrd uczciwych zbjnikw nie ma miejsca dla
zdrajcw.
Rozpatrzmy teraz motywy bajkowe, zwizane z imieniem drugiego le-
gendarnego polskiego zbjnika Janoszka. Jego historia jest o wiele bar-
dziej przejrzysta i czytelna, blisza yciu prostych ludzi. Bajkowy bohater
Ondraszek nie ma ograniczonej przeszoci, tak jakby istnia zawsze, zawsze

8
Motyw ten wystpuje w bajce europejskiej w postaci szeregu wariantw, analogicznych
ze wzgldu na swoj form, ale rnicych si treciowo: od zawodw typu a) kto jest pierw-
szym kamc, b) kto jest najgupszy, a po wyjanienie tego c) ilu jest w pastwie lekarzy
(ktrym okazuje si te krl, szczodrze udzielajcy porad lekarskich).
9
Przypomnijmy, e dobrego zbjnika mona byo zabi tylko jego zaczarowanym obusz-
kiem.

158
grabi i zwycia, bajka lska uaktywnia tylko niektre bohaterskie mo-
menty jego ycia i najtragiczniejszy moment moment jego mierci. Z ko-
lei Janoszek pojawia si w cile okrelonym rodowisku spoecznym. Jest
synem zamonego chopa, studentem, ktry wraca do domu na wie po
ukoczeniu nauki w miecie.
Ondraszek ginie zdradzony za spraw swojego zaczarowanego obusz-
ka, po mierci jego ciao zostaje powieszone na lipie. Wszyscy wiedz, e
to, co si stao, jest niesprawiedliwe. Janoszek ginie jak zwyczajny zbjnik,
zostaje powieszony przy drodze jako postrach dla innych, a ludzie, wrd
ktrych y, nie tylko popieraj t kar, ale sami j wykonuj, jest to ich
wasna inicjatywa.
Sam Janoszek nie posiada adnych szczeglnych cech ani wielkiej siy,
ani sdzc po legendarno-bajkowym kontekcie, szczeglnej smykaki, spry-
tu. Jest najzwyklejszym wiejskim chopakiem, ktrego ojciec wysa na nauk
do miasta. Ostatni element jest pochodzenia bajkowego. Na nauk wysya si
najczciej tych, ktrzy s najmniej przydatni w domu rodzinnym.
Wtek 1. W drodze. Zabdziwszy w lesie, Janoszek trafia do chaty,
gdzie samotnie mieszkaj trzy stare wiedmy (jagi).
W historii Janoszka jest to jedyny klasyczny motyw bajkowy, wzmoc-
niony przez nastpujce elementy:
1) trafia do chaty wiedm dziki czapce, ktr rzuci przed siebie na
chybi trafi;
2) wiedma moe go zabi, nie robi tego, czstuje go kolacj i ukrywa
przed starszymi, jeszcze straszniejszymi siostrami;
3) odwany bohater nocuje w chacie czarownic;
4) picego Janoszka wiedmy poddaj prbie: kad mu na pier roz-
arzony wgielek i sprawdzaj, czy wytrzyma bez jku dopki w-
gielek nie zganie (wytrzyma znaczy, e bdzie odporny i dziel-
ny);
5) wiedmy nagradzaj modzieca za odwag i daj mu czarodziej-
skie prezenty a) ciupag, ktra sama kruszy wrogw, siadajc na
ni mona w trzech skokach przenie si daleko; b) koszul i c)
pas, ktre gwarantuj mu ogromn si;
6) staruchy przepowiadaj Janoszkowi przyszo nie zostanie ani
uczonym, ani duchownym (ksidzem), ale bdzie znanym, odwa-
nym zbjnikiem, ktry zgromadzi wok siebie grup jemu podob-
nych.
Wtek 2 (anegdota). eby to wszystko mogo si sta, Janoszek musi
speni jeden warunek okra wasnego ojca. Modzieniec pomylnie radzi

159
sobie z tym nieatwym zadaniem, okrada ojca w lesie, kiedy ten udaje si
na targ po par wow. Pniej sam obraca wszystko w art i zwraca ojcu
skradzione rzeczy.
Wtek 3 (opowiadania zbjnickie). Janoszek zgodnie z przepowiedni
wiedm gromadzi wok siebie kompani zbjnick. Nikt jednak spord
niej nie wyrnia si tak si, jak sam wdz. Kady z czonkw kompa-
nii posiada jakie szczeglne umiejtnoci (zbjnickiego charakteru), ale Ja-
noszkowi wszystko si udaje, wszystko, co robi, robi jakby dla zabawy, bez
adnego wysiku.
Wtek 4 (legendarno-bajkowy). Janoszek jest sprawiedliwym zbjni-
kiem. Odbiera nie biednym, ale bogatym, i jeli kto jest potrzebujcy, po-
maga mu z ochot. Daje chopu pienidze na par wow, bosej biedaczce
na zakup butw. Jednak, kiedy widzi, e ona z chciwoci chowa pienidze
i dalej chodzi boso, odbiera jej pienidze i straszy j.
Wtek 5 (bohaterski). Janoszek wprasza si na obiad do bogacza z ca
swoj weso gromad. Na zbjnikw jest przygotowana zasadzka przez
tych, ktrzy nic nie wiedz o czarodziejskich przedmiotach, ktre ma Jano-
szek. Zbjnicy wychodz z puapki zwycisko, Janoszek gromi swoj ciupa-
g tych, ktrzy na nich napadli.
Wtek 6 (wypenienie trudnego zadania). Syszc o zwycistwach spryt-
nego zbjnika, wadca zaprasza go do siebie i prosi, aby pomg mu zwyci-
y ssiada rycerza, ktry wyzywa miakw na pojedynek. Janoszek uda-
je si na pole bitwy na swojej czarodziejskiej ciupadze (jest to odpowiednik
bajkowego czarodziejskiego konia). Zwycia w pojedynku, ale nie chce
zostawa na subie u wadcy spieszy do swojej kompanii.
Wtek 7 (tajny plan zguby). Janoszka wydaje kobieta, do ktrej wpada
od czasu do czasu, gubi go rozwizy, hulaszczy tryb ycia. Zmczeni awan-
turnictwem zbjnikw mieszkacy Liptowa, gdzie Janoszek osiad wraz
z towarzyszami, postanowili si od nich uwolni. Kobieta szczeglnie wy-
pytuje kochanka, w czym tkwi jego sia, chowa jego zaczarowan ciupag
(za dziewiciorgiem drzwi typowo mitologiczny element bajki), a koszul
i pas rozdzieraj na czci bezporednio na picym Janoszku mieszkacy
Liptowa, ktrych wpucia do domu kobieta. Pozbawiony czarodziejskich
przedmiotw Janoszek nie jest si w stanie broni.
Wtek 8 (wtrcony). Ciupaga mknie na ratunek wacicielowi, przebi-
ja osiem par drzwi, ale zatrzymuje si na dziewitych. By moe kiedy
w polskiej bajce drzwi byy okute elazem.
Wtek 9 (z elementami pseudohistorycznej wiarygodnoci). Sd nad Ja-
noszkiem. Mieszkacy rodzimego Liptowa skazuj go na kar mierci. Wi-
docznie zapomnieli, e czasami robi on te co dobrego. Wieszaj go z ta-
kim popiechem, e goniec od wadcy z uaskawieniem dociera za pno.
Mieszkacy uwaaj ten wyrok za sprawiedliwy.

160
Wany jest tu motyw wadcy, ktry nie chce mierci bohatera zbj-
nika, tym bardziej tak haniebnej. Niemniej wany dla bajkowej narracji jest
fakt, e gdyby nie zdrada kobiety, Janoszek by nie zgin. Przypomnijmy,
e Ondraszka w kadej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji, wyrcza-
a i ratowaa wierna Dorotka. Analiza pokazuje, e Ondraszek (jako boha-
ter bajki mitycznej) i Janoszek (zwyczajny, sprytny, wiejski chopak, ktry
otrzyma od czarownic dziwne dary) s legendarnymi postaciami polskiego
folkloru, ktrych nie mona ze sob zestawi. Dlatego te i teksty bajek
o Ondraszku i Janoszku rni si w znacznym stopniu od siebie pierw-
szy, wzniosym stylem fragmentw, natomiast drugi przeciwnie, elementami
stylu niskiego obecnymi w bajce ludowej.

161
Agnieszka Kruszyska
Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, Putusk

Motyw skarbu w legendach o zbjnikach

Motyw skarbu stanowi istotny element w znacznej czci legend o zbj-


nikach. Wedug autorek antologii Zbjnicki dar 1 s to legendy odrbne,
a skarb i zwizane z nim zdarzenia, zaklcia i przygody okrelaj zasadniczy
temat tych opowieci. Co istotne, motyw skarbu zbjnickiego w legendach
z rnych stron, tak z Podhala, jak z Bieszczadw, charakteryzuj pewne
rysy wsplne, wywodzce si z poda jeszcze wczeniejszych.
1. Skarb przeklty
Wtek Eddy, ktry znalaz rozwinicie w Pieni o Nibelungach, a miano-
wicie skarb splamiony zbrodni i przynoszcy odtd ju tylko nieszczcie
kolejnym posiadaczom, zdaje si oywa ze szczegln moc w baniach,
tak ludowych, jak i okrelanych jako gry profesorskie, czego przykadem
moe by Podr Wdrowca do witu Clivea Staplesa Lewisa. Podobnie mo-
tyw skarbu jest przywoywany w legendach zbjnickich. Ze skarbem Nibe-
lunga dzieli skarb baniowy i zbjnicki niewiarygodn obfito, podanie,
jakie wywouje, i zy los, jaki sprowadza. Podanie bogactw zawsze zreszt
w baniach i legendach spotyka si z kar; taki jest te los mitycznego krla
Midasa, ale przecie i Eustachego (Podr Wdrowca do witu), ktry na
jednej z wysp zamienia si w smoka, poniewa uleg dzy posiadania zota
przekltego. Co ciekawe, legendy bieszczadzkie cz pieczary ze zbjnicki-
mi skarbami z pieczarami, w ktrych niegdy diaby wiziy dusze przed
sprowadzeniem ich do pieka2. Przestrze, w jakiej osadzony by skarb, na-
sycaa si w ten sposb kltw i niebezpieczestwem, za skarb pozosta-
wa nierzadko pokus i uud bogactwa, bowiem okazywao si czsto-
kro, e nie mona go z pieczary wynie. W jednej z legend czytamy: (...)

1
Zbjnicki dar: polskie i sowackie opowiadania tatrzaskie, wyb. T. Komorowska,
V. Gaparkow, Warszawa 1976 [dalej: ZD].
2
Andrzej Potocki, Diablo-zbjecka pieczara, [w:] tego Ksiga legend i opowieci biesz-
czadzkich, wyd. Bosz 2004, s. 24-25.

162
ja powiem, e jeszcze bdzie taki szczliwy czowiek, co skarby znajdzie,
musi tylko da baczny pozr, bo z czarami niebezpiecznie zaczyna 3. To
niebezpieczestwo jest szczegln aur towarzyszc siganiu po zbjni-
ckie skarby, ktrych odnalezienie, okupione wieloma trudami, a nastpnie
przyniesienie do domu powoduje tajemnicze nieszczcia. Taki los staje
si udziaem Jaka z Kocielisk, ktry zasyszawszy kilka historii o skarbach
zbjnikw, przez wiele lat szuka bogactw w jaskiniach, znalazszy za
uznaje, i musia ju wygasn czar rzucony na skarby, aby nikt spoza grupy
zbjnikw kosztownoci nie naruszy, i zabiera bogactwa do swego domu4.
Od tego momentu wszystkie niepowodzenia zaczynaj przeladowa Jaka;
dziaanie czaru ustaje dopiero wwczas, gdy gazda odnosi skarby tam, skd
je wzi. Nie jest bez znaczenia take czas zwrcenia zbjnickich bogactw
musi to by przed pnoc. Wanym rysem jest sposb, w jaki bohater (tej
i innych legend) dowiaduje si zarwno o samych skarbach, jak i o sposobie
usunicia wpywu zego czaru; za kadym razem rdem tej wiedzy jest
opowie snuta przez starych gazdw. Poza snami, informacjami od zjaw
i informacjami nieuczciwie wyudzonymi od wdrowcw, wanie opowie
zachowana w pamici spoecznoci jest na planie legendy najsilniejszym
i najbardziej wiarygodnym rdem wiedzy o ukrytych skarbach. wiado-
mo, i ludzie tak powiadaj, pobudza do poszukiwa i staje si wskazw-
k, jak unikn niebezpieczestw bogactw przekltych.
W otwieraniu si pieczar ze zbjnickimi skarbami istotny jest czas
czas sacrum (kwietna niedziela i Wielki Pitek), gdy w kocioach piewane
s pasje5, a take noc witojaska6. Zdaje si, i rde tej prawidowoci
wystpujcej w wielu legendach upatrywa naley w tym, i na przeklty
(czy zaklty) skarb trzeba byo da odpowied wydobyt z wiary. Tam, gdzie
zaklcie i przeklestwo zamykao pieczary, tam piewanie pasji otwierao je
na powrt. Wszake i dotarcie do skarbu w tym czasie nie czynio czowie-
ka, ktry skarb odnalaz, bezpiecznym. Cyganka, ktra zostawia wrd zota
dziecko, aby wicej pienidzy zanie do domu, zastaje pieczar zamknit,
a gdy wraca po roku, zastaje dziecko siedzce tak, jak je zostawia, lecz pod
wpywem dotyku, rozsypuje si ono na proch7. Ta wizja utraty dziecka sta-
nowi wyran przestrog przed zachannym siganiem po skarb zbjnikw.
Kary dosigaj take ludzi, ktrzy podstpnie uprzedzaj w odnalezieniu
skarbu tych, dla ktrych by przeznaczony. Rodzina Czicetkw zdobywa
wprawdzie majtek, lecz tajemnicza samobjcza mier matki oraz nawie-
3
Skamieniay zbjnik pilnuje skarbw, [w:] ZD s. 127.
4
Legenda w opracowaniu St. Kaamackiego, http://e-zakopane.pl/legendy/o_zbojnickich_
skarbach.html [dostpne: 12. 11. 2006].
5
Zbjnickie piynidze w Suchych Doach, [w:] ZD s. 132.
6
Jak Dzietwian doszed do piynidzy, [w:] ZD s. 126.
7
Tame.

163
dzanie domu przez czarn posta mczyzny przeladuj rd, a nawet ca
wie, ta bowiem zostaje zniszczona przez poar8. Znamienne, e istniej po-
dania, podkrelajce fakt, i na drzewie, w ktrym niegdy byy gromadzo-
ne skarby zbjnikw, zosta zawieszony krzy9. czenie w materii legendy
obu tych faktw niegdysiejszego przeznaczenia drzewa i obecnego wite-
go znaku na nim wskazuje na odczuwanie potrzeby swoistego mylowego
oczyszczania, egzorcyzmowania miejsc przekltych i zakltych.
2. Skarb nie do zdobycia
Z motywem skarbu zbjnickiego czy si mocno kategoria nieosigal-
noci; ma to miejsce wwczas, gdy zbjnik zdradza komu miejsce przecho-
wywania kosztownoci. Powodzenie w ich odnalezieniu jest tylko pozorne
wyjawiajcy tajemnic lepn i nie mog odnale drogi, za ci, ktrzy czy-
hali na bogactwa, gubi si w lesie i nigdy nie powracaj do domu. Mamy
wwczas do czynienia z ciekawymi przemianami przestrzeni, podobnymi
moe do tych, jakie zachodz w wypadku kradziey paramentw liturgicz-
nych przyroda staje si obca i zwodnicza. Warto przy okazji odnotowa,
i w jednej z legend dochodzi do zgubienia si w poszukiwaniu drogi do
jaskini, w ktrej pord zrabowanych bogactw stoi monstrancja.
Fabua legend podnosi napicie towarzyszce docieraniu do skarbu,
ktry wydaje si ju zdobyty, na wycignicie rki, a jednak jest to tylko
zudzenie, bo i tak pozostanie tam, gdzie go zoono. Oto pewien czowiek
prowadzony przez tajemnicz posta spod ziemi, dociera do skarbw, bierze
mnstwo zota, ale gdy wychodzi, ziemia otwiera si pod nim i grzebie go10.
O krok od zdobycia skarbu jest starzec, prowadzony przez ducha pilnujce-
go skarbu Janosika warunkiem jest podzielenie skarbu na trzy czci (jedna
na koci, jedna dla ubogich, jedna dla zdobywcy). Ale podczas gdy duch
nakaza starcowi, by kopa sam we wskazanym miejscu pod drzewem, ten
biegnie do swoich krewnych, a gdy wraca z nimi, nie ma ju drzewa, ktre
wskaza mu duch. w niespeniony warunek powoduje ponowne ukrycie
skarbu. Do niespenionych warunkw naley take zachowanie bezwzgld-
nej czystoci nie tylko czynw, ale take serca i myli. Jedna z relacji przy-
nosi obraz bliski ewangelicznemu pouczeniu modego czowieka, ktry
przez jedno tylko podliwe spojrzenie na spotkan w drodze pikn ko-
biet nie mg doj do miejsca ukrycia skarbw, gdy niewidzialna sia
utrudniaa mu przejcie11.

8
Skarb na Kauach, [w:] ZD s. 131.
9
Skarb Hrajnohy, [w:] ZD s. 131.
10
By taki, co skarb znalaz, [w:] ZD s. 129.
11
A. Potocki, Skarb z Doboszowej Skay, [w:] tego, dz. cyt. s. 71-72.

164
Iluzja zdobycia skarbu, pozorna blisko osignicia celu czstokro
udz bohaterw legend. W bieszczadzkiej opowieci Zbjecka pieczara12
przedstawiono Cygana ze Szczawnego, ktry nie mg zbjeckiego skarbca
opuci, jeli cokolwiek z niego prbowa wynie. Gdy odkada bogactwa,
odzyskiwa zdolno chodzenia. Dowiadczaj tego nastpnie inni bohate-
rowie, ktrzy wreszcie zamawiaj Msz, by odczarowa skarby. Ale sprawo-
wany obrzd powoduje, e pieczara zapada si bezpowrotnie pod ziemi,
jakby Msza zniweczya, odsuna od ludzi pokus bogactwa.
Motyw skarbu zbjnickiego z motywami skarbw baniowych czy
take fakt, i jaskinie s pilnowane przez zaklte potwory, skamieniaych
zbjnikw, miedzianych rycerzy, za w wersji bieszczadzkiej pojawia si za-
czarowany przez wiedm byk13. Bywa te, i nie mona zdoby skarbu
wanie ze wzgldu na urok rzucony przez czarownice; poza wersj biesz-
czadzk mamy i Zapiecztowane piynidze ze zbioru opowieci tatrza-
skich. Tu trzy kulawe kobiety zaklinaj bogactwa, ktre po ich mierci zapa-
daj si pod ziemi, bo nikt nie wiedzia, jak pieczci zostay zamknite.
3. Kto moe zdoby skarb?
Bywaj wszake sytuacje, gdy zdobycie skarbu, obwarowane pewnymi
warunkami, jest moliwe. Najistotniejszym spord tych warunkw wydaje
si nakaz dzielenia bogactwa na trzy czci, zawsze wedug schematu
jedna cz na koci, jedna dla ubogich, jedna dla tego, kto znalaz. Przy-
puszcza mona, i ten powtarzajcy si rys, konieczno oddawania na
zbone cele dwch trzecich skarbu, jest gestem rytualnym, oczyszczajcym
kosztownoci zdobyte nieuczciwie, gestem zadouczynienia. Oczywicie,
jak ju wspominalimy, take osoba, ktra skarb zdobywa, musi by wa-
ciw i wskazan przez zbjnikw lub przez strzegcego pieczary ducha.
Wskazanie to odbywa si przez sen, w ktrym pojawiaj si informacje,
dokd si uda14, albo te przez tajemniczo spotkane postacie jakby zjawy.
Znamienne, i zawsze jest to niezalene od samego czowieka; jeli wia-
domoci o skarbie zdobdzie si podstpem albo nie speni postawionych
warunkw dokadnie tak, jak tajemnicza posta to przedstawia, skarb przy-
niesie tylko nieszczcia, a w najlepszym wypadku zniknie. Skarb dostaje
si take w rce tych, ktrych wskazuje ostatnia wola wieszanego zbjni-
ka15; i tu jednak konieczne jest oddanie dwch trzecich skarbu jako ofiary
na koci i biednych.

12
A. Potocki, Zbjecka pieczara, [w:] tego, dz. cyt. s. 156.
13
A. Potocki, Byk na stray skarbw, [w:] tego, dz. cyt. s. 76-78.
14
Sen o zbjnickich skarbach, [w:] ZD s. 129.
15
Skarb w kapliczce, [w:] ZD s. 131-132.

165
Na podobiestwo poda ludowych, w ktrych chwali si spryt pro-
stych ludzi, legenda o zbjnikach pozwala zdoby skarb dziki pomysowo-
ci (ale nigdy z poytkiem, gdy w gr wchodzi podliwo); oto pewien
czowiek ze wsi Dzietwa wiedzc, i aby zdoby skarby Janosika, trzeba
przynie pilnujcemu ich duchowi dwunastu braci po jednym ojcu i jednej
matce, wyhodowa dwunastu braci kogucikw i w noc witojask zanis
do jaskini, po czym mg bra tyle skarbw, ile chcia16.
Przede wszystkim jednak w legendach o zbjnikach wyrane jest prze-
konanie, i tylko czowiek czysty, bez grzechu moe bezpiecznie zdoby
skarby; trudno unikn tu porwna z opowieciami o szukaniu Graala
przez rycerzy krla Artura oraz z baniami, w ktrych tylko czysto serca
bya rkojmi przetrwania trudnych prb, a po nich zdobycia wspaniaej
nagrody. Wydaje si jednak, i w legendach o zbjnikach mamy do czy-
nienia z motywem skarbu tak osiganego nie tylko w wyniku utrwalenia
w pamici zbiorowej starszych opowieci, ale te wskutek cigego poszu-
kiwania sposobu uwicenia miejsc i rzeczy, z ktrymi wizay si czyny
okrutne. Czysto bohatera odnajdujcego skarby zbjnikw jest niejako
przeciwstawieniem metod zdobywania i gromadzenia bogactw w tajemnych
jaskiniach; jest wreszcie metod przywrcenia etycznego adu.
4. KIEDY UPEM ZBJNIKA STAJE SI SACRUM...
Bywa, i legenda zbjnicka realizuje pewien istotny porzdek wiata,
porzdek wyznaczony przez cze dla sacrum. Nie tylko wspomniany tu ju
szczeglny czas otwierania si drg do skarbw jest kwesti wan, ale i to,
jak legenda prowadzi losy tych, ktrzy wrd swych upw mieli monstran-
cje, kielichy i obrazy witych.
Podobny schemat fabularny w opowieciach przedstawiajcych kradzie
paramentw liturgicznych mamy w legendach podhalaskich i bieszczadz-
kich; oto zbjnicy uciekajcy po kradziey dokonanej w klasztorze, zostaj
zgubieni przez interwencj si nadprzyrodzonych moczary i niezmierzone
bory nagle pojawiaj si na drodze ich ucieczki17 (tak te legenda tumaczy
powstanie borw) albo ko nioscy zrabowane przedmioty zostaje zamie-
niony w kamie, cudowna sia zabiera worek z paramentami ku niebu, za
zbjnicy zostaj pokonani przez mieszkacw Bieszczad18.
Kradzie obrazw z wizerunkami Matki Boej i w. Anny prowadzi do
zaoenia wity. Podobnie jak w wypadku kradziey monstrancji, nast-
puje interwencja si nadprzyrodzonych i obraz w. Anny ustawiony na pniu
drzewa nie pozwala si unie. Zbjnicy rozpoznaj wol Boga i zakadaj

16
Jak Dzietwian doszed do piynidzy, [w:] ZD s. 126.
17
Skd si wziy bory?, [w:] ZD s. 44-45.
18
A. Potocki, Dwunastu braci zbjw, [w:] tego, dz. cyt. s. 124-125.

166
w tym miejscu koci, a jest to koci w Nowym Targu. Taka sama opo-
wie zostaje odniesiona do zaoenia kocioa w Ludmierzu19.
5. ... i kiedy skarby s okazj do pouczenia
Pobocznym i do rzadkim aspektem, ktry wie si z motywem skar-
bu w opowieciach zbjnickich, jest pouczenie o tym, co godziwe, a co
niegodziwe. Oto podczas ukrywania bogactw zbjnicy zostaj dostrzeeni
przez kleryka; by odwrci jego uwag prosz go o kazanie. Mowa kleryka
ma charakter artobliwy i dosadny, staje si waciwie pretekstem do ironii,
mwca bowiem zaczyna od stwierdzenia: Wase, zbojnicy, ycie to kolwicek
takie, jako Paniezusowe haj. Ino s rnice 20. Nastpujce tu wyliczenie
pozornych podobiestw i drastycznych rnic jest popisem modego kazno-
dziei, lecz nie porusza zbjnikw, zaintrygowanych wycznie ukryciem skar-
bw. Pouczenie znacznie bardziej dotyka zbjnikw, gdy jest potwierdzone
si nadprzyrodzon, jak w wypadku kradziey przedmiotw sakralnych lub
wwczas, gdy kto przybyy prosto z pieka ogasza zbjnikowi Madejowi,
jakie to oe uszykowali dla niego czarci. Na marginesie zawartych tu reflek-
sji zauwamy, i Madej w oczekiwaniu na rozgrzeszenie odprawia pokut,
ktra zabiera go spod wadzy czasu; po wielu latach kleryk (ten sam, ktry
by w piekle) spotyka Madeja nadal klczcego na modlitwie, a po udzie-
lonym rozgrzeszeniu posta zbjnika rozsypuje si na proch21. Jest to obraz
zadziwiajco podobny do tych, jakie mamy w celtyckich opowieciach, gdy
pewne sytuacje zawieszaj miertelno, lecz jeden szczeglny moment po-
woduje wyrwnanie ziemskiego czasu czowieka i jego dopenienie.
Interesujcy aspekt pouczenia, jakie zostaje udzielone przy okazji od-
nalezienia zbjnickich skarbw, uwidacznia si w artykule Lucyny Biay22.
Autorka przytacza dwie wersje legendy o mieszczaninie Johannie Beerze,
ktry odnajduje skarby pilnowane w jaskini przez pokutujce duchy zbjni-
kw. W jednej wersji to Beer poucza pokutujce duchy wasnym przykadem
odmawia przyjcia skarbw i w ten sposb zbawia dusz; wedug innej
opowieci to duchy zbjnikw pouczaj mieszczanina i nakazuj mu modli
si i czyni pokut. Jak wida, motyw skarbu staje si jak w ogle motyw
bogactwa w literaturze pretekstem do wypowiedzi umoralniajcych, z t
wszake rnic, i skarb zbjnicki (jak skarb baniowy i legendarny) przy-
ciga dziaanie si nadprzyrodzonych.

19
Tame.
20
Zbjnickie kazanie, [w:] Ksiga bajek polskich, t. 1, wyb. H. Kapeu, Warszawa 1988,
s. 380-381.
21
O zbjcy Madeju, [w:] Ksiga bajek polskich, t. 1, wyb. H. Kapeu, Warszawa 1988, s. 270-
272.
22
Lucyna Biay, Obraz ly w niemieckich podaniach ludowych, www.naszesudety.pl [do-
stpne: 12.11.2006].

167
Cho Lucyna Biay koncentruje si na legendach zwizanych z okolica-
mi ly i przytacza niemieckie podania ludowe, dostrzec w nich moemy
podobne przedstawienie wielu powtarzajcych si elementw legend o zbj-
nickich skarbach, jak szczeglny czas otwierania si jaski czy pozostawie-
nie dziecka wewntrz skarbca. Najistotniejszym wydaje si fakt, i legendy
o skarbach zbjnickich zwizane z rnymi regionami podobnie akcentuj
mocn wiar w opowie przechowan w ludzkiej pamici oraz wyraaj
przekonanie o porzdku etycznym wiata.
Motyw skarbu w legendach o zbjnikach peni funkcj istotn, nie tyl-
ko nadajc szczeglny koloryt opowieciom z zamierzchych czasw, ale
i przez to, e pozwala okreli postaw wobec ycia i wiata, a take ilu-
strowa ponadczasowe ludzkie pragnienia, saboci i ambicje. Niekoczce
si w materii legend poszukiwanie skarbw pozostawionych przez zbjni-
kw zdaje si te odzwierciedla poza pragnieniem bogactwa subteln
tsknot za wiatem dawnym i minionym, za sposb poszukiwania skarbu
staje si miar czowieka i ujawnia prawd o nim. Wiara w porzdek wiata
odbija si wyranie w legendach o skarbach zbjnikw: Pon Jezus prze-
nowitsy wie, jako gazdowa! On otworzy skarbicek, ale wte, kie wiedzio
bdzie! Przyniesie Pon Bg cowieka mdrego, ale wte, kie to trza bedzie
wiatu23. Wszystkie literackie zabiegi wobec skarbw wymagana czysto
zdobywcy, pami o kociele i ubogich, pitnowanie zachannoci i krzyw-
dzcego innych podstpu sprawiaj, e sposb ukazania motywu skarbu
zbjnickiego staje si sposobem mwienia o koncepcji wiata i o rozumie-
niu susznoci.
Motyw skarbu zbjnikw, jak dowodz ostatnio przytoczone sowa
z legendy, czy przeszo, w ktrej skarb zosta zrabowany i ukryty, tera-
niejszo, w ktrej trwaj poszukiwania, i przyszo, kiedy to skarbicek zo-
stanie otwarty. Przede wszystkim jednak legenda o skarbach zwraca wzrok
ku dawnoci penej przygd i tajemniczych bogactw. Brzemi przeszoci
pozostaje na skarbach zbjnickich i jego efektem s nieszczliwe zdarze-
nia albo po dotrzymaniu pewnych warunkw rado dostatku. Nigdy
jednak skarb ze zbjnickiej legendy nie zostaje odizolowany od zamierzch-
ych dziejw, ktre naoyy na niego swe pitno; mona nawet powiedzie,
i zawarto treciowa tego motywu zasadza si na zwizku z dawnoci,
a niezwyko skarbu zbjnikw to echo wszystkich opowieci o losach
rabusiw bohaterw. Obecno skarbu w zbjnickiej legendzie jest wyra-
zem nieustannej wiary w dawno bajeczn.

23
O skarbach, [w: ZD] s. 56.

168
Bibliografia
L. Biay, Obraz ly w niemieckich podaniach ludowych, www.naszesudety.
pl [dostpne: 12.11.2006].
St. Kaamacki [oprac.], Banie i legendy o zaczarowanych zbjnickich skar-
bach, http://e-zakopane.pl/legendy/o_zbojnickich_skarbach.html [dostpne:
12.11.2006].
Ksiga bajek polskich, t. 1, wyb. H. Kapeu, Warszawa 1988.
A. Potocki, Diablo-zbjecka pieczara, [w:] tego Ksiga legend i opowieci
bieszczadzkich, wyd. Bosz 2004.
Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowiadania tatrzaskie, wyb. T. Ko-
morowska, V. Gaparkow, Warszawa 1976.

169
Monika kvarnov
Povask mzeum v iline

Motywy zbjnickie i Janosikowskie


w pracach znajdujcych si w zbiorach
Muzeum Powaskiego w ylinie
przekad Ryszard Juchniewicz

W referacie zajmuj si znaczeniem motyww zbjnickich i czstotli-


woci ich pojawiania si w sowackich sztukach piknych w XIX i XX w.,
ktre analizuj na przykadzie maej kolekcji prac ze zbiorw Muzeum Po-
waskiego w ylinie. Dziaalnoci zbierack i badawcz muzeum obejmuje
rwnie wie rodzinn Juraja Janosika Tierchow, w ktrej znajduje si
staa ekspozycja muzealna. Jej cz jest powicona legendarnemu zbjni-
kowi i gromadzi wiele wymienianych w referacie prac.
Posta Janosika bohatera narodowego i ludowego przerodzia si
w jeden z najwaniejszych i najbardziej ywotnych w sowackiej historii
i kulturze symboli1. Warunki jego narodzin i zakorzenienia w wiadomo-
ci spoecznej w pierwszych dziesicioleciach XIX w. pomogli stworzy
sowaccy uczeni, ktrzy okoo sto lat po mierci Janosika odkryli go w lu-
dowych opowieciach i z ktrych dziki nim bohater ten wkroczy do
literatury2.
Polska sowacystka Joanna Goszczyska zadaje pytanie, dlaczego spo-
rd tylu zbjnikw wanie Janosik tak gboko wry si w pami ludu?
Przypuszcza, e zadecydoway o tym trzy fakty umar modo, nie popeni
adnego cikiego przestpstwa i ju za ycia cieszy si sympati otocze-
nia3. Do tego mona doda jeszcze i to, e w dziejach Sowacji Janosik nale-
a do niewielu przykadw buntu, rewolty i oporu.

1
D. kvarna, Zaiatky modernch slovenskch symbolov. K utvraniu nrodnej identity od
konca 18, do mpolovice 19. storoia, Bansk Bystrica 2004, s. 32.
2
J. Goszczyska, Mtus o Jnokovi vo folklore a slovenskiej literature 19.storoia, Bratis-
lava 2003, s. 40.
3
J. Goszczyska, Mtus o Jnokovi, s. 19.

170
W ludowej twrczoci plastycznej tematy zwizane z Janosikiem po raz
pierwszy pojawiy si ju w 1726 r. na dzbanie4 reprezentujcym habask
ceramik fajansow. Jednak wedug sowackiego historyka sztuki Ladislava
Sauina w twrczoci ludowej motyw ten czciej zacz si pojawia do-
piero w pierwszych dziesicioleciach XIX w5. Ten fakt wskazuje na ywe
miejsce Janosika w pamici ludu jeszcze sto lat po jego mierci.
W odrnieniu od twrczoci ludowej, w sztuce wysokiej XIX w. mo-
tyw Janosikowski by reprezentowany bardzo rzadko. Malarstwo sowackie,
odmiennie od malarstwa innych krajw europejskich, byo, z kilkoma wy-
jtkami, ubosze o gloryfikujco-heroiczn posta wasnej odrbnoci histo-
ryczno-narodowej. Tak wic mit Janosika w kulturze wysokiej dalej tworzya
gwnie literatura romantyczna pokolenia szturowcw. W niej Janosik nabra
rysw postaci wyidealizowanej i heroicznej i ona jego obraz jako bohatera
ludowego awansowaa na bohatera narodowego. Z bojownika o sprawied-
liwo spoeczn Janosik sta si bojownikiem o prawa obywatelskie i na-
rodowe6. W literaturze pierwszej poowy XIX w. zbjnik ten wystpuje jako
przykad bohaterstwa, wolnomylicielstwa, nie poddawania si losowi, ale
rwnie jako wzr prawoci i uczciwoci. Taki wyidealizowany i zmityzo-
wany Janosik gboko zapisa si w wiadomoci zbiorowej i na ponad sto
lat zadomowi si we wszystkich chyba skadnikach profesjonalnej i nie pro-
fesjonalnej kultury sowackiej7. W swojej istocie zachowywa wspomnian
tre, ktr w poszczeglnych okresach pisarze lub artyci modyfikowali,
nadajc jej nowe znaczenia, odzwierciedlajce dominujce w danym czasie
tendencje spoeczne, atmosfer oraz potrzeby i pragnienia ludzi. Po 1948 r.
doszy jeszcze elementy ideologii socjalistycznej.
Te modyfikujce naleciaoci sprbuj rozszyfrowa na podstawie nie-
wielkiej kolekcji prac zgromadzonych w Muzeum Powaskim w ylinie. Ty-
pologicznie najstarsze s trzy obrazy na szkle pochodzce z XIX w. Dwa
z nich przedstawiaj najbardziej rozpowszechnione w momencie ich po-
wstania i w tym typie prac motywy Janosikowskie przyjmowanie nowe-
go czonka do zbjnickiej druyny8. Pokazuj moment wyjtkowy, wrcz
rytua. Na obrazach znajduje si szeciu zbjnikw. Janosik wyrnia si
spord nich czerwonym kolorem portek, co wskazuje na jego wyjtkow
pozycj nie tylko wrd zbjnikw, ale przede wszystkim w mylach ludzi,

4
K. ierna, Jnok v slovenskom vtvarnom umen. Katalg Slovenskej nrodnej galrie,
Bratislava 1988, s. 4.
5
L. Sauin, K otzke pvodu jnokovskch zobrazen v udovom vtvarnom imen, ARS
1967, nr 2, s. 4-5.
6
D. kvarna, op. cit., s. 32.
7
J. Goszczyska, op. cit., s. 176.
8
Kopie tradycyjnych obrazw na szkle ze zbiorw Sowackiego Muzeum Narodowego
Muzeum Historycznego w Bratysawie. Kopie wykona Jaroslav Honz.

171
ktrzy te dziea tworzyli i dla ktrych byy one przeznaczone. Historyk sztu-
ki L. Sauin zwrci uwag na wyjtkowo kompozycji obrazw. Prezento-
wane postacie s bowiem podporzdkowane zasadom symetrii, rytmizacji,
wertykalizmu i redukcji. Gowy wszystkich zbjnikw, oprcz tego w wy-
skoku, zgodnie z reguami izokefalizmu znajduj si na jednej wysokoci.
Ten stary rodzaj kompozycji wielofiguralnej wskazuje na rwno wszyst-
kich odtworzonych postaci9.
Inny obraz na szkle, datowany na rok 1830, ujmuje temat wyjtkowy
wrd motyww zbjnickich w twrczoci ludowej napad trzech zbjni-
kw na kupca. W porwnaniu z wyej wspomnianymi obrazami jego kom-
pozycja jest prostsza. Rni go od nich take zawarto treciowa na miej-
sce zabawy zosta wprowadzony element rewolty i aktywnoci.
Tre i stosunkowo czste pojawianie si w XIX w. malowide na szkle
z motywem Janosika wskazuje na jego specjalne miejsce i popularno
wrd ludu. Warty podkrelenia jest rwnie fakt, e temat ten jako jeden
z niewielu tematw wieckich przenikn do malowide ludowych zdomino-
wanych dotychczas przede wszystkim przez tematy sakralne.
Jak ju wspomniaam wyej, w malarstwie sowackim w XIX i pierw-
szych dziesicioleciach XX w., motywy zbjnickie i Janosikowskie w odr-
nieniu od sztuki ludowej pojawiaj si wyjtkowo. Ale na przeomie tych
stuleci temat ten zainteresowa kilku artystw czeskich.
W pierwszych dziesicioleciach XX w. Janosika jako bohatera naro-
dowego, urastajcego do roli przywdcy, przedstawi morawski rzebiarz
Franta prka, nadajc mu majestatyczn i heroiczn posta10. Jego Janosik,
w dumnej postawie, z wypit piersi, niezomny, peen oporu i nieposkro-
mionej siy fizycznej i duchowej, opiera si wiejcemu wiatrowi. W jego
osobie F. prka idealizowa Sowacj i jej lud, uchwyci wyjtkowo i pra-
wo sowackiej wsi, spersonifikowa w niej szlachetno ludzi i napeni ich
tsknot za sprawiedliwym przywdc.
Motywy zbjnickie i Janosikowskie F. prka podejmowa wiele razy.
W jego dzieach zbjnicy czsto tacz odzemok i s utosamiani z Die-
twacami lub Liptakami. Inspiracja artysty tymi dwoma, wyrazistymi pod
wzgldem etnograficznym regionami, rwnie wiadczy o tym, e stara si
on uchwyci charakterystyczne rysy Sowacji i jej prostego ludu.
W sowackich sztukach plastycznych temat Janosika pojawi si w okre-
sie midzywojennym. Motywy zbjnickie i Janosikowskie spotykamy ww-
czas w twrczoci kilku artystw, ktrzy kadli fundament pod nowoczesne
sowackie sztuki pikne (M. Benka, J. Alexy, M. A. Bazovsk, M. Galanda,

9
L. Sauin, op. cit., s. 4-7.
10
Tak uj charakter rzeby Emil Charous. Patrz E. Charous, Jnok v eskej kultre, Slo-
vensk nrodopis, 1963, nr 1, s. 23.

172
. Fulla i inni). Sowaccy artyci od lat 20. XX wieku przedstawiali na swoich
obrazach Janosikw, zbjnikw, bacw lub druciarzy nie tylko jako zjawiska
etnograficzne, lecz rwnie wyraali przez nich odrbno swojej krainy
i jej tradycji. W ich dzieach tradycyjna tre czya si z nowoczesn for-
m wyrazu, co byo jednym z typowych rysw sowackiego modernizmu
w sztukach plastycznych.
Szczeglny typ Janosika zronitego z prostym ludem, jego kultur i tra-
dycjami zosta stworzony przez malarza udovta Full. Na obrazie olejnym
z 1955 r. . Fulla umieci Janosika pord prostych ludzi, ich pracy, radoci
i kopotw. Wyobrazi go jako niemiertelnego bajkowego bohatera, wrcz
bohatera narodowego, ktremu bez trudu udaje si unikn tragicznego za-
koczenia ycia. Dziki specyficznym, uytym przez autora rodkom wy-
razu artystycznego urozmaiconej, radosnej palecie kolorw i fantazyjnej,
nieskrpowanej kanonami kompozycji, Janosik w twrczoci L. Fulli zyska
mityczn posta.
Interesujce poczenie dwch fenomenw spotykamy w mocno zwi-
zanej z tematyk zbjnick twrczoci malarza Janka Alexego. Dowodzi
tego rwnie pastel Drotr 11 z poowy lat 40. XX w., w ktrym z atrybutami
zbjnika zosta przedstawiony rzemielnik, bdcy oryginalnym sowackim
fenomenem. Dziki temu J. Alex stworzy oryginaln legend.
Nowsza twrczo plastyczna w zbiorach muzeum jest reprezentowa-
na przez model rzeby Jna Kulicha. Jej monumentalna forma od 1988 r.
znajduje si w Tierchowej. Naley jednak zauway, e zostaa niezbyt for-
tunnie dostosowana do otoczenia. Skupia w sobie elementy dramatyzacji,
monumentalizacji, ekspresywnoci. Odzwierciedla zaoenia ideologii socja-
listycznej, ktra Janosika traktowaa jako rewolucyjny i postpowy element
w historii. Na pierwszy plan wysuna jego bunt przeciwko wrogim klasom
spoecznym i wczesnym reimom politycznym.
Obok dzie artystw profesjonalnych w zbiorach muzeum znajduje si
bogata kolekcja rzeb artystw ludowych i artystw amatorw. Wikszo
z nich pochodzi z pnocno-zachodniej Sowacji, a ich twrczo potwierdza
bardzo bliski zwizek autorw z tematyk zbjnick. Najliczniej s reprezen-
towani artyci zwizani z Tierchow. W ich pracach przewaa wyobraenie
postaci samego Janosika. Mniej uwagi powicaj zbjnikom anonimowym.
W ich dzieach wida inspirujcy wpyw sownej twrczoci ludowej, folklo-
ru, sztuki profesjonalnej, literatury, filmw, musicali.
Dziea z tej kolekcji pochodz z lat 60.-80. ubiegego wieku. W odr-
nieniu od twrczoci profesjonalnej, w sztuce artystw amatorw motyw
Janosika nie wyraa oficjalnej doktryny, ale jest cile zwizany ze wiatem
wewntrznym ich twrcw i z tradycjami, ktre s gboko zakorzenione

11
Dzieo znajduje si w zbiorach Muzeum Janka Kra w Liptowskim Mikulaszu.

173
w nich samych i w otoczeniu, w ktrym wyroli i yj. Dziea te w wikszo-
ci ujmuj znane rysy mitu zbjnicko-janosikowskiego, materializuj Janosi-
ka jako przywdc ludowego i bohatera narodowego, przy czym podkrela-
j jego si fizyczn i nadprzyrodzone zdolnoci.
Jeden z najbardziej interesujcych i oryginalnych rzebiarzy ludowych
Pavol Bavlna, wykorzystujc naturalny ksztat kawaka drzewa, przedstawi
bardzo rzadki temat zadumanego ojca Janosika. W wyobrani tego rze-
biarza ojciec Janosika jest utosamiany z samym Janosikiem, co zostao wy-
raone jego atrybutem pistoletem.
Janosik z jego charakterystycznymi rekwizytami (kapeluszem, paskiem,
pistoletem i ciupag w rkach) zosta przedstawiony przez Ferdinanda Vak.
Rzeba ta prostot linii i skal jest spokrewniona z rustykalnymi, barokowy-
mi rzebami ludowymi.
Uksztatowany przez przyrod kawaek drzewa rzebiarsko wykorzy-
sta rwnie tefan Mitrk. Uwieczni Janosika w tanecznym obrocie. Ewo-
kuje tym zbjnicki taniec odzemok, nazywany rwnie tacem Janosika,
ktry od lat czterdziestych XIX w. jest uwaany za narodowy taniec Sowa-
kw12.
Viliam Meko rodak z Tierchowej nadaje swoim Janosikom szcze-
glny wyraz, naznaczony ekspresywnymi rysami. Pozostawia ksztat klo-
cka, a struktur drewna podkrela bejcowaniem. Niekiedy pozostawia take
kor drzewa, ktr dzieli posta lub sygnalizuje jej ubir. Jego postacie Ja-
nosikw maj szczegln charyzm, s indywidualnociami, wyraaj si
fizyczn i psychiczn, opr, nieustpliwo, co podobnie jak w legendzie
o sile Janosika wzmacnia jego atrybutami paskiem i ciupag. Jego dziea
potwierdzaj czste zespalanie si znakw mitu Janosika z kultur paster-
sk, a wiadczy o tym bacowski kapelusz na gowie zbjnika.
Motyw modych zbjnikw jako szlachetnych grskich chopcw kil-
kakrotnie w swoich rzebach wykorzysta Miroslav uratn. Jego postacie
s harmonijne, wyidealizowane, marzycielskie, pene zmysowej urody. Po-
kazywane w sposb, w jaki odmalowuj ich ludowe podania, starsza litera-
tura sowacka lub twrczo filmowa i teatralna, s pochwa i hodem dla
modoci. Obok wspomnianych, czciej prezentowanych tematw, w twr-
czoci tego artysty pojawiaj si rwnie inne, rzadko spotykane motywy
Rozstanie z Janosikiem i Wspomnienie grskiego chopca. Obydwa maj
wymiar epicki, wiadcz o umiejtnoci autora w posugiwaniu si skrtem
artystycznym i treciowym. Ich supowa, wertykalna kompozycja ewokuje
upyw czasu i si wspomnie.
Miroslav Dvidk z Tierchowej przedstawi Janosika w postawie bojo-
wej, podkrelonej dynamicznym ruchem, przy czym ciupaga w rce wska-

12
D. kvarna, op. cit., s. 66-67.

174
zuje na jego legendarn zwinno. W innej rzebie M. Dvdka, zatytuo-
wanej Zbjnicki taniec, obok staych rekwizytw zbjnickich pojawia si
rwnie fujara, ktra podobnie jak w pracach V. Meka sygnalizuje zwizek
fenomenu zbjnictwa z kultur pastersk.
Janosika jako zwyczajn posta z nienaturalnej wielkoci ciupag w kil-
ku wersjach przedstawi tefan Kriak. Ta plastyczna hiperbolizacja zdradza
inspiracj opowieciami o jej niezwykej sile i nadprzyrodzonych zdolno-
ciach. . Kriak powikszy ciupag take w kamiennym reliefie, zatytuowa-
nym Janosik z ukochan, ktry jest poetyck stylizacj taca. W twrczoci
tego rzebiarza znajduje si rwnie dzieo z przeciwnego bieguna, rzadko
w sztukach plastycznych pokazywany motyw tragicznego koca Janosika.
Z twrczoci ludowej czerpa te Vincent Michlek z Tierchowej. Wi-
doczne jest to w pracy, w ktrej uchwyci Janosika przekazujcego podda-
nemu mieszek dukatw. Podobnie jak w legendzie woy je do kapelusza.
W wyobraeniach ludowych Janosik jest zwizany rwnie z tematami Pan-
dri bij poddanho (andarmi bij poddanego) i Na derei, ktre z uwa-
gi na swj tragiczno-dramatyczny adunek stanowi przeciwny biegun dla
dzie z motywami taca penego radoci, witalnoci i dynamiki.
Ceramik Rudolf Bark stylizowane postacie zbjnikw przenis na
przedmioty uytkowe (butelk, dzban) i na obrazki ceramiczne. W rzebie
Zbjnik pokaza, z jak atwoci tytuowy bohater taczy odzemok. Jano-
sika w tanecznym ruchu na ceramicznym reliefie pokazaa rwnie Katarna
Prtelov.
Twrczo Gabriela Dvidka, rodaka z Tierchowej, wyrnia si ob-
fitoci prac i motyww, ktre, podobnie jak u wczeniej wymienionych
autorw bya czerpana z ludowych poda. Niektre z jego rysunkw, arty-
stycznie moe mniej udane, jednak warte s zainteresowania z uwagi na to,
e pokazuj zwizek Janosika z przyrod i z rodzinn wsi (Jnokove dary
terchovskm dievkam, Jnok na Rozsutci).
Do najnowszych prac przedstawiajcych Janosika naley figura z dru-
tu, autorstwa artysty-druciarza Ladislava Jurovatego juniora z Bratysawy13.
Wysok na dwa metry posta L. Jurovat wykona trudn technik ptel-
kow. Odzwierciedla ona zamys pokazania monumentalnej postaci oraz
jego skonno do ornamentyki, widoczn zwaszcza w rnych detalach,
na przykad na ciupadze, kapeluszu. Wedug sw samego artysty, twarzy
przedstawionej postaci uyczy aktor filmowy Pao Bielik, ktry bardzo
przekonujco zagra Janosika w filmie i od tego czasu w wiadomoci ludzi
starszego i redniego pokolenia jest utosamiany z jego postaci. Dzieo
L. Jurovatego jest godnym uwagi poczeniem specyfiki sowackiej tradycji
rzemiosa druciarskiego z tematem Janosikowskim. Potwierdza, e temat ten

13
Dzieo znajduje si w zbiorach prywatnych.

175
w sowackiej kulturze jest stale aktualny take w trzecim tysicleciu, w kt-
rym obserwuje si tendencje do unifikacji kultury.
Mit Janosika w sowackiej twrczoci ludowej i w twrczoci nie profe-
sjonalnej przetrwa przez prawie dwa stulecia, zachowujc do dzisiaj swoje
heroiczne rysy. Twrczo tych artystw pokazuje nie tylko miejsce Jano-
sika w wiadomoci zbiorowej starszych pokole, ale utrwala go rwnie
w wiadomoci modszych pokole. Tendencj przeciwn mona obserwo-
wa w profesjonalnych sztukach plastycznych, gdzie kult Janosika by w la-
tach 80. XX w. demityzowany.
Na przykadzie twrczoci plastycznej, opierajc si na zbiorach Mu-
zeum Powaskiego w ylinie, czciowo zasygnalizowaam czstotliwo
pojawiania si, charakter i treci, ktrych tematy Janosikowskie i zbjnickie
nabray w sowackich sztukach plastycznych. Z pewnoci interesujce by-
oby bardziej szczegowe porwnanie tych dzie z podobn twrczoci
w Polsce i w Czechach.
Na zakoczenie pragn podkreli znaczenie mitu Janosika dla wzbo-
gacenia kultury sowackiej. Przyczyni si on nie tylko do zaspokojenia po-
trzeby pozytywnego wzorca w historii narodu, ale w duszach ludzi stwo-
rzy rwnie przestrze dla marze, przy czym ten rys wzbogaci rwnie
sowackie sztuki plastyczne. W pamici wielu pokole Janosik utrwali si
jako charyzmatyczna, podajca pomocn do istota, ucielenienie pragnie-
nia dobra i bohaterstwa, co z jednej strony rwna si charakterystycznej dla
mitu hiperbolizacji, ale z drugiej strony przez wieki zaspokaja niezmienne,
naturalne potrzeby i pragnienia ludzi.

Bibliografia
K. ierna, Jnok v slovenskom vtvarnom umen. Katalg k vstave Slo-
venskej nrodnej galrie, Bratislava 1988.
K. ierna, Mtus Juraj Jnok alebo Jnokomnia v slovenskom vtvarnom
umen. Katalg k vstave Slovenskej nrodnej galrie, Bratislava 2006.
K. ierna, Zbojncka tematika v udovom vtvarnom prejave na Slovensku,
Slovensk nrodopis, 1988, nr 3-4, s. 543-562.
Encyklopdia udovej kultry Slovenska I, II, Bratislava 1995.
V. Gaparkov, Jnok. Obraz zbojnka v nrodnej kultre, Bratislava
1988.
J. Goszczyska, Mtus o Jnokovi vo folklre a slovenskej literatre 19. sto-
roia, Bratislava 2003.
E. Charous, Jnok v eskej kultre, Slovensk nrodopis, 1963, nr 1, s. 5-
33.

176
A. Melicherk, Jnokovsk tradcia na Slovensku, Bratislava 1952.
E. Oklov, Jnokovsk motvy v zbierkach SNM, Sbornk Slovenskho
nrodnho mzea. Etnografia 4, Martin 1963, s. 84-90.
. Peterajov, Jnokovsk tradcia a sasnos nho umenia, Vtvarn
ivot, 1963, nr 6, s. 205-213.
L. Sauin, Jnok vo vtvarnom umen, Vlastivedn asopis, 1963, nr 1,
s. 24-31.
L. Sauin, K otzke pvodu jnokovskch zobrazen v udovom vtvarnom
umen, ARS, 1967, nr 2, s. 3-12 .
D. kvarna, Zaiatky modernch slovenskch symbolov. K utvraniu nrod-
nej identity od konca 18. do polovice 19. storoia, Bansk Bystrica
2004.

177
Anna Kozak
Muzeum Tatrzaskie
im. dra Tytusa Chaubiskiego w Zakopanem

Wizerunek zbjnika w zbiorach etnograficznych


Muzeum Tatrzaskiego

Zbiory etnograficzne powstaego w 1888 roku Muzeum Tatrzaskiego


im. dra Tytusa Chaubiskiego prezentuj kultur ludow terenu Podtatrza
z okresu od XVIII wieku po ostatnie lata, a dla naukowcw, zajmujcych si
t problematyk, s cennym materiaem badawczym. Swoje odzwierciedle-
nie w zbiorach Muzeum znalaza rwnie zbjnicka legenda.
Przedmiotem tego komunikatu bdzie charakterystyka zbioru muzea-
liw, wyodrbnionych dla potrzeb tego omwienia, ktrych wspln cech
jest wizerunek zbjnika. Nie uwzgldniono tu przedmiotw, ktre ze zbj-
nikami zwizane s jedynie nazw bd, wedug zachowanych przekazw,
w przeszoci do nich naleay.
Interesujcy nas zbir w kolekcji etnograficznej Muzeum Tatrzaskiego
to 128 przedmiotw z dziedziny plastyki i rzemiosa artystycznego. Najmniej
liczne, cho najbardziej interesujce i unikatowe, s muzealia najstarsze. Ich
niewielka liczba wynika z faktu, i w tradycyjnej ludowej plastyce domino-
waa tematyka sakralna, a przedstawienia wieckie naleay do rzadkoci.
W zbiorach Muzeum Tatrzaskiego tych ostatnich jest czternacie.
Prawdopodobnie najstarszym w tej grupie jest drzeworyt zatytuowany
Janosik i Baczyski. Spord dziesiciu oryginalnych ludowych drzewory-
tw zgromadzonych w zbiorach Muzeum jest on jedynym przedstawiajcym
scen wieck. Przypuszcza si, i pochodzi z wieku XVIII, prawdopodob-
nie z terenu Sowacji, gdzie wytwrnie obrazw dewocyjnych produkoway
liczne sztychy, nawizujce do rnych wersji legendy o Janosiku. Drze-
woryt ten zosta zakupiony w latach 1886-7 w karczmie w Poroninie przez
kolekcjonerw Mari i Bronisawa Dembowskich. Pod takim tytuem trafi
wraz z innymi wytworami kultury ludowej Podhala do zbiorw Muzeum
Tatrzaskiego w r. 1922 jako zapis Marii Dembowskiej. Biorc pod uwag
fakt, i Dembowscy jako nieliczni spord dziewitnastowiecznych kolek-

178
cjonerw odnotowywali informacje na temat zbieranych przedmiotw, mo-
na przypuszcza, e pod tak nazw funkcjonowa w terenie.
Naley jeszcze wspomnie o znajdujcej si w zbiorach kopii drzeworytu
ludowego, przedstawiajcego popularn w grafice ludowej i malarstwie na
szkle scen przyjmowania do grona zbjnikw nowego towarzysza. Rycina
opatrzona jest nazwiskami uwiecznionych na niej zbjnikw. Wykonana zo-
staa w 1922 r. przez malarza Jana Hrykowskiego z odtworzonej przez niego
na podstawie zniszczonego dziewitnastowiecznego oryginau deski.
Trzon zbioru przedmiotw dawnych, przedstawiajcych zbjnikw, sta-
nowi obrazy malowane na szkle. Jak ju wspomniano, ikonografia ludo-
wych szklanych malowide miaa zdecydowanie sakralny charakter. Obrazy
na szkle byy przez niemal cay XIX w. staym elementem wyposaenia g-
ralskich chaup i peniy funkcj religijn. W ssiedztwie witych patronw
pojawiay si rwnie obrazy o tematyce zbjnickiej. Zbjnicy karpaccy bo-
wiem w tradycji ludowej byli bohaterami wymierzajcymi sprawiedliwo
i dokonujcymi rnych niezwykych czynw, tote ich ssiedztwo z po-
staciami witych nie byo w wiadomoci grali niestosowne. Wystpujce
na Podhalu obrazy byy malowane pod koniec XVIII i w I poowie XIX
w. przez anonimowych twrcw, dziaajcych na terenie Sowacji, Moraw,
Czech i lska. Grale kupowali obrazy na targach, w miejscach ptniczych
bd od wdrownych handlarzy. Od lat 70. XIX w. ich miejsce zajmoway
tasze oleodruki, natomiast obrazy na szkle coraz czciej trafiay do zbio-
rw dziaajcych na terenie Podhala kolekcjonerw.
W nalecej do Muzeum Tatrzaskiego kolekcji malowide na szkle li-
czcej 459 obrazw, pochodzcych z przeomu XVIII i XIX w. oraz I poowy
wieku XIX, a 446 ma charakter sakralny, a 13 to przedstawienia wieckie,
z czego 10 dotyczy tematyki zbjnickiej. Wszystkie one pochodz z I poowy
wieku XIX i zebrane zostay wycznie na Podhalu. Malowida przedstawiaj-
ce zbjnikw wystpuj w naszych zbiorach w dwch wariantach. Pierwszy
z nich, najliczniejszy, bo reprezentowany przez 9 obrazw, to wspomniany ju
wczeniej schemat przyjcia do zbjnickiej bursy nowego towarzysza Su-
rowca. Drugi wariant to rzadka w zbiorach muzealnych scena przedstawia-
jca dwch zbjnikw nioscych kocioek z pienidzmi. Dziesi obrazw
o tematyce zbjnickiej na 459 zgromadzonych w kolekcji wydawa si moe
liczb niewielk, ale wziwszy pod uwag zdecydowanie religijny charakter
XIX w. malarstwa na szkle, nie jest ona a tak maa. Dla porwnania, wedug
katalogu ludowego malarstwa na szkle, opracowanego przez Iren Pisutov
w 1969 r., w zbiorach etnograficznych sowackich muzew w Martinie i Braty-
sawie znajdowao si 675 dawnych obrazw na szkle, z czego tylko 9 o tema-
tyce zbjnickiej (6 w Martinie i 3 w Bratysawie).
Obrazy na szkle o tematyce zbjnickiej byy dwoma pierwszymi, ktre
zapocztkoway muzealn kolekcj szklanych malowide. Nastpnie zasili-

179
y j zbiory dziewitnastowiecznych kolekcjonerw, dla ktrych malowid-
a zbjnickie najbardziej poszukiwane przedstawienia byy potwier-
dzeniem ywej legendy o Janosiku. Muzeum uzupenio jeszcze ten zbir
w 1905 i 1912 roku zakupami dwch obrazw, prawdopodobnie ostatnich,
jakie mona byo jeszcze znale w terenie.
Dziedzin tradycyjnej ludowej plastyki, zarezerwowan gwnie dla te-
matw sakralnych, bya rwnie rzeba. W nalecych do Muzeum Tatrza-
skiego zbiorach dawnej rzeby ludowej, pochodzcej gwnie z wieku XIX,
liczcej blisko 200 przedmiotw, zaledwie 5 ma charakter wiecki, z czego
tylko jedn uwaa si za przedstawienie zbjnika. Wyobraa ona posta
grala w tradycyjnym stroju, trzymajcego w jednej doni strzelb, w drugiej
ciupag (obecnie ju tylko fragment), a za opasek zatknity ma n i pi-
stolet. Obecno tych akcesoriw niekoniecznie musiaaby wskazywa na
uprawianie zbjnickiego procederu, ale tak sugeruje notatka zapisana rk
dyrektora Muzeum, Juliusza Zborowskiego. Rzeba, przekazana w 1903 r.
w formie daru dla Muzeum przez Wojciecha Brzeg, ma wedug tradycji
przedstawia Szymona Tatara Myliwca z Zakopanego, zbjnika grasujcego
na tym terenie okoo 1830 r. Namalowany na spodzie podstawy napis Zu-
berec moe wskazywa na jej obce pochodzenie.
Ostatnim przedmiotem ze zbioru muzealiw dawnych, prezentujcym
wizerunek dobrego chopca, jest malowana skrzynia datowana na 1846 r. Jej
lico zdobi wizerunek strzelajcego zbjnika. Skrzynie w chaupach chop-
skich naleay do najwaniejszych sprztw, a w izbie zajmoway reprezen-
tacyjne miejsce. Suyy do przechowywania odwitnej odziey, cennych
przedmiotw, wanych dokumentw. Zazwyczaj byy bogato zdobione, naj-
czciej malowanymi motywami kwiatowymi. Posta ludzka pojawiaa si
w ich dekoracji niezmiernie rzadko. Uderzajca odmienno wspomnianej
skrzyni w stosunku do innych tego typu sprztw z terenu Podhala, sugeru-
je, i moe by ona importem. Do zbiorw Muzeum trafia w 1906 r. drog
zakupu od Jana uszczka z Zakopanego. Wyjanieniem tej nietypowej mala-
tury mog by zanotowane informacje o tradycji naklejania na wieka skrzy
odbitek drzeworytniczych, przedstawiajcych witych patronw, ktrych
opiece powierzano zgromadzony tam majtek. By moe tak magiczn
funkcj spenia w malowany zbjnik.
Obecno tematyki zbjnickiej w wymienionych dziedzinach dawnej
plastyki ludowej, zdominowanej przez tematyk sakraln, moe by przy-
kadem popularnoci zbjnickiej legendy w rodowisku grali, a kontekst,
w jakim jej wytwory z wizerunkiem zbjnikw funkcjonoway w kulturze
ludowej, wyraa pozytywny, a nawet idealizujcy stosunek do zbjnictwa.
Charakteryzujc zbiory Muzeum Tatrzaskiego, pozostajce w kr-
gu tematyki zbjnickiej, nie mona zapomnie o muzealiach powstaych
w okresie midzywojennym. S to dwa obrazy na szkle (kopie dziewitna-

180
stowiecznych malowide ze zbiorw Muzeum), przedstawiajce zbjnikw
z kociokiem, wykonane przez Tadeusza Malickiego malarza, pedagoga,
dziaacza spoecznego. rdem inspiracji byy dla niego dziewitnasto-
wieczne obrazy z kolekcji muzealnej.
Najliczniej prezentuj wizerunek zbjnika zbiory powstae po 1945 r.
Jest ich w kolekcji 112. S to obrazy malowane na szkle, rzeby oraz poje-
dyncze wyroby rkodziea artystycznego. Podobnie jak w przypadku zbio-
rw dawnych, zasadnicz ich cz stanowi szklane obrazy. Ma to zwi-
zek ze szczeglnym rozwojem tej dziedziny twrczoci ludowej na Podhalu
w okresie powojennym. Swj udzia miao w tym rwnie Muzeum Tatrza-
skie, animujce twrczo miejscowych malarzy przez organizacj konkur-
sw, wystaw oraz zakupy obrazw do zbiorw. Obecnie w kolekcji etno-
graficznej Muzeum Tatrzaskiego znajduje si 813 obrazw powstaych po
1945 r. Obrazy o tematyce wieckiej stanowi 25% tych zbiorw, wrd nich
94 przedstawia motyw zbjnicki. Autorzy wikszoci z nich to osoby zwi-
zane z regionem i jego tradycj. By moe dlatego w twrczoci swej przy-
jli konwencj dziewitnastowiecznych ludowych malowide zarwno pod
wzgldem formy, jak i treci, rozbudowujc jednak znacznie zakres tema-
tyczny malowanych przedstawie. Wrd wykonanych przez nich obrazw
o tematyce zbjnickiej znajduj si kopie popularnych w ludowym malar-
stwie schematw ikonograficznych, sceny bdce interpretacj tradycyjnych
tematw, przedstawienia nawizujce do rnych wersji zbjnickiej legendy,
a take motywy ikonograficzne zaczerpnite ze sztuki wysokiej, gwnie
twrczoci Wadysawa Skoczylasa.
W grupie obrazw wspczesnych o tematyce zbjnickiej znajduje si
kilkanacie przedstawie bdcych pokosiem kursw malowania na szkle,
organizowanych w Zakopanem w latach 1967-9. W zbiorach etnograficznych
Muzeum znajduj si prace uczniw ze Szkoy Podstawowej na Harendzie
oraz uczestnikw kursu organizowanego przez Zwizek Podhalan. Wrd 40
zakupionych prac 15 prezentuje motyw zbjnicki. Ich autorzy, w wikszoci
dzieci, nie wzoruj si na tradycyjnych motywach ikonograficznych, a malo-
wane przez nich sceny, gwnie napadu zbjnikw (na przykad w wester-
nowej scenerii) czy zbjnikw polujcych, to proste skojarzenia wywoane
tematem. By moe dlatego atwiej tu o krytyczn ocen zbjnickiego pro-
cederu, co mona odczyta z niektrych przedstawie.
W porwnaniu ze zbiorem wspczesnego malarstwa na szkle, muzeal-
na kolekcja rzeby z tego okresu prezentuje si mniej okazale. W zbiorze li-
czcym ponad 300 przedmiotw, rzeby o tematyce wieckiej stanowi oko-
o 25% przedstawie, z czego 12 to wizerunki zbjnikw. Ten nieliczny zbir
jest rwnie mao zrnicowany ikonograficznie. Niemal wszystkie rzeby
i paskorzeby przedstawiaj zbjnika w charakterystycznym stroju, wzoro-
wanym na strojach z ludowych obrazw, z nieodcznymi akcesoriami: ciu-

181
pag, pistoletem, kociokiem penym pienidzy, upolowan zwierzyn bd
beczk przerobion na skarbonk. Tylko jedna paskorzeba przedstawia
mier zbjnika. W grupie 12 wspomnianych rzeb o tematyce zbjnickiej,
5 zostao wykonanych w Jurgowie przez kilkunastoletnich chopcw, rze-
bicych w latach 60. pod okiem miejscowego snycerza Andrzeja Gombosa.
Nieskrpowani narzuconym tematem, przedstawiali witki w tradycyjnej
konwencji, znanych z legend zbjnikw i postacie z przeczytanych ksiek.
Zupenie nowym zjawiskiem, nieobecnym w tradycyjnej plastyce ludo-
wej, jest pojawienie si motyww zbjnickich w wyrobach galanterii meta-
lowej, takich jak: spinki, noe, ciupagi. Wykorzystane jako forma zdobienia
gwki zbjnikw umieszczane s na tarczach spinek, rkojeciach ciupag
czy trzonkach noy. Rzadziej pojawiaj si tam cae sceny, nawizujce do
znanych w ikonografii folklorystycznej przedstawie.
Temat zbjnictwa, mimo swej popularnoci i duej liczby opracowa,
wci pozostawia obszary, ktre mog by przedmiotem bada. Naley do
nich midzy innymi problematyka zwizana z recepcj zbjnickiej legendy
w ludowej plastyce. Zbiory Muzeum Tatrzaskiego, gromadzone na prze-
strzeni ponad 100 lat, mog stanowi interesujcy materia badawczy.

182
Grayna Wrona
Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej
w Krakowie

Prasa lokalna i regionalna Podhala jako rdo


wiedzy popularnej o zbjnictwie (do 1939 r.)

Mimo ograniczonego zasigu oddziaywania prasa lokalna zarwno


obecnie, jak i w przeszoci penia funkcje wanego i wiarygodnego dla
odbiorcy rda informacji. Jej szczeglna rola polegaa rwnie na krze-
wieniu patriotycznych tradycji, przyczynianiu si do integracji kulturalnej na
szczeblu lokalnym i budzeniu tosamoci etnicznej.
Godny podkrelenia jest rwnie jej udzia, co znajdzie potwierdzenie
w dalszych ustaleniach, w aktywizacji lokalnego rodowiska, gwnie w za-
kresie bada historyczno-etnograficznych, a nawet w ich inicjowaniu oraz
upowszechnianiu wynikw profesjonalnych prac naukowych. Zatem prasa
lokalna w XIX wieku i na pocztku XX realizowaa w pewnym zakresie
hasa regionalizmu, zanim przybra on w dwudziestoleciu midzywojennym
form instytucjonalnego zorganizowania i uzyska teoretyczn podbudow.
Susznie wic stwierdzi Jzef ytyski w artykule Regionalizm a prasa pro-
wincjonalna, opublikowanym w Gosie Podhala, i jest par pism, ktre do
tego wszystkiego dodaj jeszcze troch uczucia regionalnego, a zaintereso-
waniami wkraczaj niemal bezwiednie w dziedziny popularyzowania tych
gazi nauki, ktre charakteryzuj ich terytorium1. Tak przyjta koncepcja
programowa pism, przyczyniaa si do eksponowania tematw szczeglnie
charakterystycznych, podkrelajcych specyfik i odrbno danego regio-
nu. Niewtpliwie do takich naleao zbjnictwo tatrzaskie.

1
J. ytyski, Regionalizm a prasa prowincjonalna, Gos Podhala 1934, nr 9, s. 5; por.
T. Szczecina, Regionalizm podhalaski, Gos Podhala 1932, nr 28, s. 3; M. Jazowska-Gu-
mulska, Zycie kulturalne i literackie na amach regionalnej i lokalnej prasy podhalaskiej
w dwudziestoleciu midzywojennym, Rocznik Historii Prasy Polskiej 2002, z. 1, s. 87-115;
W. Wnuk, A. Kudasik, Podhalaski ruch regionalny, Krakw 1993.

183
W 1913 roku w Gazecie Podhalaskiej zosta zamieszczony tekst refe-
ratu Wadysawa Orkana O przyszoci Podhala, wygoszony na III Zjedzie
Podhalan. Poeta stwierdzi wwczas:
Nie ma rol w przeszoci Podhala odegrao te zbjnictwo. Zbjni-
ctwo na Podhalu miao swoje waciwoci, zalene od pooenia ukrainnego
tej ziemi, jako te od natury tego ludu. Rodzio si czstokro ze zbytku si,
z modzieczej nieraz brawury. Czsto te byo buntem jednostki przeciw
narzuconym prawom lub protestem pozostaych z rozbitych powstaczych
band 2.
Ten fragment wypowiedzi W. Orkana niechaj posuy jako wstp do
prezentacji drukowanych w dawnej prasie Podhala publikacji powiconych
zbjnictwu zarwno w formie popularnych opracowa historycznych, teks-
tw ludowych, jak rwnie literackich, inspirowanych t tematyk. Zainte-
resowanie, z jakim spotka si w problem ze strony badaczy, popularyza-
torw, twrcw ludowych, pisarzy i poetw, w peni potwierdza zasadno
podjcia tematu. Zarejestrowane wypowiedzi, zapewne niekompletne ze
wzgldu na trudnoci w dotarciu do wielu tytuw prasowych, ujte w trzy
bloki formalne, stanowi jednak grup reprezentacyjn, pozwalajc okre-
li zakres i rozmiar tej popularnoci. Wyodrbniajc owe grupy formalne,
autorka korzystaa z prac Joanny Goszczyskiej3 i Zdzisawa Piaseckiego4.
Autorka wyjania rwnie, i praca ta pisana jest z pozycji historyka
prasy, zainteresowanego spoecznym jej oddziaywaniem, a nie etnogra-
fa, historyka czy historyka literatury. Wyeliminowaa zatem z wypowiedzi
wszelkie analizy i interpretacje literackie, a take merytoryczn ocen histo-
rycznych dyskusji.
Pierwsza cz wypowiedzi obejmie prezentacj tekstw o charakterze
historycznym, druga teksty literackie inspirowane problematyk zbjni-
ck, trzecia za przekazy ludowe.
Wiedza historyczna
Trudno w peni jednoznacznie oceni warto poznawcz uwzgldnio-
nych w tej grupie tekstw i zweryfikowa zawarte w nich ustalenia. Kry-
terium wyboru bowiem warunkowa odbiorca, czyli mieszkaniec Podhala
oraz turysta i kuracjusz, zwabieni walorami krajoznawczo-zdrojowymi re-
gionu, a take barwn kultur ludow grali tatrzaskich. Teksty te majce
popularyzatorski charakter, byy pisane jzykiem ywym, penym odwoa
do utworw ludowych, poda, legend, pieni, a take sztuki ludowej. I jesz-
2
W. Orkan, O przyszoci Podhala, Gazeta Podhalaska 1913, nr 35, s. 1-2.
3
J. Goszczyska, Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX wieku, Warszawa
2001.
4
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli Zbjnictwo karpackie prawda historyczna, folklor i lite-
ratura polska, Krakw 1973.

184
cze jedna kwestia, naley je lokowa w odpowiednim kontekcie czaso-
wym, w ktrym stan wczesnych bada naukowych pozostawa na rnym
poziomie.
Tak te wypadnie ocenia dziesicioczciowy cykl artykuw Ignace-
go Moczydowskiego O zbjnictwie i zbjnikach tatrzaskich, drukowany
w Gazecie Podhalaskiej (1916, nr 2-11), najpeniejszy i najobszerniejszy
spord zgromadzonych tekstw zapis dziejw zbjnictwa na tym obszarze.
Autor swoj wypowied skonstruowa na zasadzie czenia ustale badaczy,
odwoujcych si do dokumentw historycznych, informacji zaczerpnitych
z licznych pamitnikw, dziennikw, a take wynikw wasnych rozmw ze
starymi gralami, ktrzy, jak sdzi, sami w modoci trudnili si zbjowa-
niem. Przywoa zatem prace Kazimierza Wadysawa Wjcickiego, Ludwi-
ka Zejsznera, Walerego Eljasza-Radzikowskiego, Seweryna Goszczyskiego
i Baltazara Szopiskiego. Ignacy Moczydowski pisze wic o przyczynach
i pocztkach zbjnictwa na Podhalu, ktre datuje na XIII wiek, o jego cha-
rakterze i organizacji wewntrznej grupy, zasadach przyjmowania nowych
czonkw, stroju i uzbrojeniu zbjnikw oraz o stosunku do nich mieszka-
cw podhalaskich wsi. Sporo informacji zamieci te o sawnych zbjni-
kach, a take wytworach sztuki ludowej inspirowanej tematyk zbjnick.
Fakty historyczne autor przeplata licznymi fragmentami pieni, opowieci
ludowych, jak rwnie opisami obrazw, malowide, drzeworytw. Ten nie-
co wyidealizowany obraz kompanii zbjeckiej w historycznym przekroju
I. Moczydowski koczy apelem do czonkw Sekcji Etnograficznej Towarzy-
stwa Tatrzaskiego, aby zajli si zbieraniem wszelkich wiadomoci do opisu
tej ciekawej strony charakteru i ycia gralskiego 5.
Rwnie monograficzne ujcie miaa praca Zdzisawa Wrbla Zbjni-
ctwo na Podhalu, drukowana take w czciach w Kurierze Podhalaskim
(1929, nr 28-31). Tytuem dopenienia naley wyjani, i w caoci ukazaa
si ona rwnie w 1929 roku. Redakcja z niewiadomych przyczyn przerwaa
jej druk, po opublikowaniu zaledwie dwch rozdziaw, powiconych po-
cztkom zbjnictwa na Podhalu, organizacji towarzystwa, czyli familii oraz
wyborowi harnasia. Autor podj take prb okrelenia rnic pomidzy
terminami zbjnictwo i rozbjnictwo.
Zdzisaw Piasecki w cytowanej ju ksice Byli chopcy, byli uzna
Z. Wrbla za autora pierwszej w historiografii polskiej rozbudowanej roz-
prawy powiconej tematowi zbjnictwa tatrzaskiego, nie wspominajc
jednak nic o I. Moczydowskim. Przypisa jednak tej pierwszej, bardziej po-
pularny anieli krytyczno-naukowy charakter. Przypomnie naley rwnie,

5
I. Moczydowski, O zbjnictwie i zbjnikach tatrzaskich, Gazeta Podhalaska 1916,
nr 11, s. 4.

185
i w 1928 roku Z. Wrbel zamieci w Kurierze Podhalaskim (1928, nr 32)
skrcon wersj swojej pracy, zachowujc jej tytu.
Jeszcze raz zostaa podjta prba przedstawienia dziejw zbjnictwa,
tym razem w formie krtkiego artykuu. By nim tekst Romana Stawicza
O zbjnikach tatrzaskich, opublikowany na amach Tygodniowego Kurie-
ra Podhalaskiego (1927, nr 29).
Do liczn grup stanowiy artykuy porednio nawizujce do histo-
rii zbjnictwa, szczeglnie w jego pocztkowym okresie. Znalazy si wrd
nich m.in.: anonimowa praca Cokolwiek o przeszoci Nowego Targu (Pod-
halanin 1899, nr 18), ksidza Franciszka Baliskiego Z przeszoci Nowego
Targu (Gazeta Podhalaska 1914, nr 16), Ignacego Moczydowskiego Ko-
ciek w. Anny w Nowym Targu (Gazeta Podhalaska 1914, nr 19) i Zamek
Sdecki. Z historii Nowego Scza (Podhalaski Kurier Tygodniowy 1926,
nr 5), Henryka Dobrowolskiego Z dziejw Podhala (Kurier Podhalaski
1928, nr 24), Stanisawa Klemensiewicza Chopska dola na Podhalu (Gos
Podhala 1933, nr 8). W dzieje bowiem tych miejscowoci, miejsc i obiek-
tw wkomponowano jednostkowe fakty historyczne, jak np. spalenie 7 maja
1601 roku Nowego Targu w czasie napadu zbjnikw na miejskie wizienie,
pragncych towarzyszy wrd poogi i zamieszania od szubienicy i powiar-
towania uratowa, lub te osnute na legendzie jak np. przypomnienie hi-
storii kocioa w. Anny w Nowym Targu, ufundowanego przez skruszonych
zbjnikw jako form zadouczynienia za popenione zbrodnie.
Warto w tym miejscu przywoa rwnie drukowane w miesiczni-
ku Zakopane (1920, nr 10-11, 15) fragmenty Podry Simplicissimusa w-
gierskiego do Tatr w XVII wieku, w opracowaniu Baltazara Szopiskiego.
Przypomnijmy: tytuowy bohater, podrujcy po wielu krajach, spotyka
ludzi rnej profesji i charakteru. Prowadzi z nimi rozmowy, a spostrzeenia
i obserwacje notuje. Nas szczeglnie interesuj dwa rozdziay: XVII Jak
Simplicissimus popad midzy trzech harnasiw zbjnickich Janko, Beyhusa
i Hawrana i co od nich wycierpia oraz XVIII Jak Simplicissimus przyby
do Prenewa i jak by wiadkiem okropnego stracenia rzeczonych harnasiw.
Ta pena dramatycznych przey bohatera relacja zawiera wiele interesuj-
cego materiau faktograficznego, w tym m.in. opis stroju, uzbrojenia zbjni-
kw, ich zwyczajw oraz organizacji wewntrznej grupy. Dodajmy, dla wielu
badaczy tekst ten sta si rwnie wiarygodnym rdem.
Skoro zostaa wywoana kwestia strojw i uzbrojenia zbjnikw tatrza-
skich, naley wspomnie o dwch artykuach autorstwa Franciszka Bobka,
ktre rni nie tylko kontekst wypowiedzi, ale i czas opublikowania. Pierw-
sza praca, ktr autor zamieci w Gazecie Podhalaskiej (1914, nr 24), bya
bardzo krytyczn ocen scenografii przedstawienia Janosik, wystawionego
na deskach teatru zakopiaskiego. Przedmiotem szczeglnej krytyki stay
si stroje zbjnikw, le dobrane i nie odpowiadajce realiom historycznym.

186
F. Bobek uwagi te dopenia informacjami, ktre, jak naley przypuszcza,
stanowiy wynik jego bada i poszukiwa etnograficznych. Druga za praca
o tym samym tytule ukazaa si w Ziemi Podhalaskiej (1937, nr 10) i bya
opisem poszczeglnych elementw munduru zbjnickiego, zarwno har-
nasia, jak i zbjnika szeregowego. Tekst ten wzbogacony zosta fragmentami
pieni i legend zbjnickich polskich, sowackich, ktre treciowo nawizy-
way do wygldu zewntrznego naszych bohaterw.
Z rwnie krytyczn w tym wzgldzie ocen spotkaa si scenografia
sztuki Jak czarownice pasoway Janosika na zbjnika, wystawianej przez
czonkw lokalnego zespou ludowego. K. Kietlicz-Rayski w artykule Kilka
uwag malarskich o przedstawieniu Janosika (Gazeta Zakopiaska 1922,
nr 18) bardzo negatywnie oceni kostiumy aktorw odtwarzajcych role
zbjnikw. W tym przypadku opinia ta staa si punktem wyjcia do cha-
rakterystyki rde i miejsc, z ktrych autorzy scenografii winni byli czerpa
wiedz na temat strojw zbjnikw, bowiem gdzie jak gdzie, ale w Zakopa-
nem... sztuka taka musi by jak najdokadniej przedstawiona.
Z kolei w bardzo maym zakresie zajto si prezentacj sylwetek zna-
nych zbjnikw tatrzaskich, pozostawiajc raczej ten obszar do zagospo-
darowania folklorowi i literaturze piknej. Zaledwie dwie prace, ale jake
wane i interesujce, dotyczce Janosika pojawiy si na amach badanych
periodykw. Pierwsza, Witolda Mileskiego Prawda i legenda w postaci Ja-
nosika (Zakopane 1931, nr 5) niemal dosownie wkomponowuje si w za-
kres tematyczny tej konferencji. Tym bardziej, i autor po prezentacji doko-
na badaczy sowackich i polskich, pracujcych nad rekonstrukcj biografii
najsynniejszego zbjnika pogranicza polsko-sowackiego, koczy swoj
wypowied postulatem:
Dla uporzdkowania jednake dalszej dziaalnoci na-
ukowej na polu bada nad zbjnictwem w Karpatach
Zachodnich, naleaoby wej w bliszy kontakt z nauk
sowack, poczem wsplnie trzeba bdzie nawiza sta-
e stosunki z historykami i z etnografami Rumunii, W-
gier i krajw bakaskich, by mc tym atwiej uchwyci
uwydatniajce si ju dzi pewne wsplne rysy pomidzy
zachodnio-karpackim zbjnictwem, a wschodnio-karpa-
ckimi opryszkami, siedmiogrodzko-wooskimi hajdukami,
serbsko-chorwackimi uskokami, bugarskimi junakami
swobody, a nawet nowogreckimi kleftami6.
Warte przytoczenia jest rwnie inne spostrzeenie W. Mileskiego. Oto
bowiem stwierdzi, i do umysu i pamici Sowakw przenikno pojcie

6
W. Mileski, Prawda i legenda w postaci Janosika, Zakopane 1931, nr 5, s. 4.

187
Janosika jako bohatera narodowego i spoecznego, za Polacy wykreowali
jego obraz i samo zbjnictwo jako rodzaj dobrej szkoy wszelkich cnt rycer-
skich. Zatem my zbjnikw podziwiamy, ale w przeciwiestwie do Sowakw
nie czcimy i nie skadamy im hodw 7. Wiele z tych uwag autora znalazo
i znajduje nadal potwierdzenie w coraz to nowszych obszarach badawczych
nad zbjnictwem.
Anonimowy autor czteroczciowego artykuu zatytuowanego Janosik
(Ziemia Podhalaska 1936, nr 2-5) rozpocz go bardzo intrygujcymi so-
wami:
Wszyscy co o tym Janosiku wiemy. Ale pewnego nic, albo
niewiele... Znamy Janosika z pieni ludowej i jej literackich
uj, znamy ze spisanych lub nie spisanych jeszcze opo-
wieci i bajd. Widywalimy go w nieudanych i niedorzecz-
nych fragmentach filmw polskich8.
Ambitny plan autora, by moe redaktora pisma Feliksa Gwida,
zmierzajcy do uporzdkowania poprzez scalenie i weryfikacj rozpro-
szonych biograficznych informacji dotyczcych Janosika, zosta oparty na
obszernej pracy Jzefa Krzyanowskiego Proces Janosika, zamieszczonej
w Przegldzie Wspczesnym (1936, nr 6-8). Przypomnijmy, prof. J. Krzy-
anowski wykorzysta jako rdo akta procesowe Janosika oraz sdzonych
z nim dwch zbjnikw Tomasza Uhorczika i Jano Krutnicy, a take zapisy
metrykalne rodziny Janosikw. Protok z rozprawy, powtrzmy za jednym
i drugim autorem, daje interesujcy obraz zbjnictwa w pocztkach XVIII
stulecia.
Wyniki wasnych bada i poszukiwa opublikowa te Micha Marczak,
zbieracz pamitek ludoznawczych i badacz dziejw gralszczyzny, gwnie
gorczaskiej i pieniskiej. W jego pracy Zbjnik beskidzki (Gazeta Pod-
halaska 1925, nr 49) znalazy si m.in. informacje na temat zbjnikw
z terenu Pienin Franka Ptanika i Jzefa Baczyskiego. Temu ostatniemu
powica wicej uwagi, przypominajc histori konfliktu ze starost czor-
sztyskim i czonkami rodziny Ziemiankw.
Do innych opracowa wartych przypomnienia naley tekst Stanisawa
Rczki O pieniach ludu podhalaskiego (Tygodniowy Kurier Podhalaski
1927, nr 30). Autor w swoich rozwaaniach nad muzyk i pieni ludu Pod-
hala podj rwnie wtek tzw. Janickowych pieni.
Autorzy wspominanych powyej tekstw czynili starania o przekazanie
odbiorcy okrelonej wiedzy historycznej, opartej na badaniach naukowych
i innych publikacjach o charakterze rdowym. Std te czste odwoy-

7
Tame.
8
Janosik, Ziemia Podhalaska 1936, nr 2, s. 12.

188
wanie si do ustale konkretnych badaczy oraz cytowanie ich prac. Naley
jednak podkreli, i wydobywano przede wszystkim te elementy, ktre
u czytelnika wywoyway raczej pozytywne emocje, minimalizujc kojarz-
ce si z innymi cechami zbjnictwa, jak gwaty i zbrodnie.
Literacki obraz
Prasa lokalna Podhala odegraa te istotn rol w upowszechnianiu lite-
ratury regionalnej. Na jej amach publikowaa swoje utwory grupa znanych
pisarzy oraz poetw regionalnych. Poniewa ich twrczo wykazuje cisy
zwizek z nurtem folklorystycznym, nie zaskakuje fakt, i pojawiy si tam
utwory o tematyce zbjnickiej. W obrbie tej grupy Z. Piasecki wyrnia
dwa krgi, pierwszy prymitywny zwany Sabaowym i drugi o zdecy-
dowanie wikszych walorach literackich9. Autorka nie bdc przygotowana
do kontynuowania jego myli, nie analizuje zebranych tekstw, a jedynie je
rejestruje, dopeniajc krtkim komentarzem.
Zaprezentowany poniej ich przegld nie przedstawia si jednak zbyt
obficie i zrnicowanie. Zdecydowan wikszo stanowi utwory, ktrych
bohaterem jest gral-zbjnik a tworzywem legenda w nowym ksztacie na-
danym jej przez autora. Wrd nich znalazy si m.in. gawda O Jwikowi
zbjniku, opublikowana pod pseudonimem Karze (Gazeta Podhalaska
1913, nr 45), Andrzeja Sulei Z opowiada Sabay. Tomcik Myliwiec (Gazeta
Podhalaska 1904, nr 35, 36), Jzefa Bednarczyka O zbjniku Kalisie (Gaze-
ta Podhalaska 1925, nr 16) czy te opowiadanie Jak Harna przijmuwo na
zbjnikw (Gazeta Podhala 1938, nr 27). Bohaterem tej ostatniej powiastki,
zamieszczonej pod pseudonimem Orny, jest Wojtek Byskawica, a tem
zwyczaje zwizane z przyjmowaniem kandydatw na zbjnikw. Warto te
przywoa pene humoru opowiadanie Andrzeja Bachledy arskiego Jak
to mierz ze w. Pietre po Mateje chodzali (Gazeta Podhala 1939, nr 22),
Michaa Balary Genlicki zbjeckie (Gazeta Podhalaska 1931, nr 3, 4),
jak rwnie legend o pracowitym chopie na Spiszu o nazwisku Jyndrek
Jyndreckw od Jyndrecka, ktremu gazdowanie nie szo i przysta do zbj-
nikw.
Naley take wspomnie, i na amach badanej prasy pojawio si jed-
no opowiadanie Kazimierza Tetmajera Jak si Jzef ma pojecha wysu-
cha (Gazeta Podhalaska 1931, nr 51-52). W czasie spowiedzi zbjnika
poznajemy dzieje jego zbjeckiego rzemiosa, a nastpnie po otrzymanym
rozgrzeszeniu nawrcenie.
Osobn kategori stanowi utwory, ktre przywouj pewne epizody
z ycia Janosika, lokujc je w konkretnej przestrzeni sytuacyjnej. Taki lite-

9
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli, s. 222.

189
racki zabieg pozwala na eksponowanie, zgodnie z intencj twrcy, takich
cech osobowociowych bohatera, jak: odwaga, mstwo, spryt, sia.
Za przykad moe posuy opowiadanie Michaa Balary Jak Jansika
apali na pisu uherskiem (Gazeta Podhalaska 1934, nr 5) oraz wielo-
czciowy tekst Stanisawa Ndzy-Kubica Legendy o Janosiku (Gazeta
Podhalaska 1938, nr 49-50, 1939 nr 2-4), osnuty na funkcjonujcych prze-
kazach o zbjniku.
Potwierdza to rwnie opublikowany w Ziemi Podhalaskiej (1937,
nr 4) fragment czteroaktowej pieni dramatycznej Janosik Andrzeja Galicy.
By to urywek rozmowy starego zbjnika z modym juhasem na temat hyru
i sawy. Taki tytu nosi te przywoany fragment.
W innych utworach, na przykad w opowiadaniu Janosik Anieli Sta-
piskiej (Gazeta Podhala 1937, nr 13-15), w wierszach Tadeusza Szczeciny
Pie o Janosiku (Gos Podhala 1932, nr 10) i Antoniego Zachemskiego
Janickowa droga (Ziemia Podhalaska 1936, nr 6), tytuowy bohater uka-
zany zosta jako czowiek, ktry nade wszystko ukocha wolno, ycie na
onie natury, ktry z nostalgi wspomina chwile w domu rodzinnym i tskni
za yciem w wiejskiej spoecznoci.
Na oddzielny komentarz zasuguje zamieszczony w Ziemi Podhala-
skiej (1938, nr 1) fragment poematu sowackiego poety Jana Botty mier
Janosika, w tumaczeniu Feliksa Gwida. Dodajmy, cytowany utwr mona
traktowa jako wprowadzenie do towarzyszcego mu artykuu Jana Reych-
mana O polsko-sowackiej wsppracy na Podhalu, postulujcego aktywiza-
cj lokalnego rodowiska do cilejszych kontaktw zarwno naukowych,
jak kulturalnych10.
Dwa z zebranych tekstw s poetyckimi utworami z motywem taca
zbjnickiego: M. A. Liberaka Zbjnicki z cyklu Opowieci halne (Zakopane
1929, nr 8) oraz Stanisawa Ndzy-Kubica Taniec zbjnicki (Ziemia Pod-
halaska 1937, nr 2). Krtkiej wzmianki bibliograficznej wymagaj take
pozostae publikacje, a wrd nich dwa opowiadania zamieszczone w Ga-
zecie Podhalaskiej: cytowanego ju autora piszcego pod pseudonimem
Karze Jak powsta nowy koci w Lipnicy (1913, nr 32) i Kazimierza Pa-
wowskiego Co stary ukaszczyk opowiada wnukom (1913, nr 43).
Motyw zbjnicki odnajdujemy rwnie w dwch poetyckich impresjach
o charakterze wspomnieniowym Damazego Miski W Pieninach sann po
Dunaju (Gazeta Zakopiaska 1893, nr 11-12) oraz Feliksa Gwida Jesien-
n noc (Przegld Zakopiaski 1904, nr 4). Jake gorzko brzmiay sowa
ostatniego z przywoanych autorw:

10
J. Reychman, O polsko-sowackiej wsppracy na Podhalu, Ziemia Tatrzaska 1938, nr 1,
s. 7-8.

190
Bo naprawd dzi ludzie wikszymi zbjami, ni ci
dawniejsi, prawdziwi zbjcy. Czemu? Duo by piewa...
duo opowiada... Mnie wypiewa poemat o dawnych
zbjnikach i czarn powie o dzisiejszych zbjach wicher
tsknot rozalony, jesienny wicher naski, jesienn noc
tuajc si popod okna mojej mrocznej gralskiej izby11.
Bardzo interesujc form przekazu prasowego byo zamieszczenie
tekstu odczytu J. Gadyna Sabaa i jego bajki wygoszonego w Polskim Ra-
diu (Gazeta Podhalaska 1933, nr 27). Rwnie w tym tekcie pojawiy si
utwory o tematyce zbjnickiej. Szerzej sylwetki regionalnych pisarzy Podha-
la, podejmujcych w swojej twrczoci tematy zbjnickie, zaprezentowaa
Maria Jazowska-Gumulska w pracy Gle z Jawora. O regionalnych pisa-
rzach Podhala w dwudziestoleciu midzywojennym12.
Literatura ludowa
Ta kategoria tekstw w prasie lokalnej Podhala prezentuje si bardzo
skromnie. Jest to fakt zaskakujcy, w wielu bowiem deklaracjach programo-
wych pism by zawarty postulat koniecznoci gromadzenia i przechowywa-
nia oryginalnych tekstw ludowych. Autorka odnotowaa zaledwie jedn
pie, zatytuowan Zbjnicka, ktra ukazaa si z dwiema innymi pienia-
mi sowackimi z Liptowa i Orawy, w tumaczeniu Witolda Milewskiego. Na-
tomiast oryginalne utwory ludowe pojawiay si w przytoczonych w pierw-
szej czci wypowiedzi opracowaniach historycznych, gwnie w tekcie
I. Moczydowskiego.
Pora zatem na krtkie posumowanie. Po pierwsze, zebrane teksty
wiadcz, i poza obiegiem naukowym problematyka zbjnicka funkcjono-
waa rwnie w obiegu popularnym, przybierajc rne formy wypowiedzi
dziennikarskich i pozadziennikarskich. Dominacj ilociow pierwszej ka-
tegorii tekstw naley tumaczy faktem, e czytelnik zarwno miejscowy,
jak i przyjezdny poszukiwa przede wszystkim okrelonej wiedzy historycz-
nej wyselekcjonowanej, usystematyzowanej, i co najwaniejsze powszechnie
dostpnej. Po wtre, po raz kolejny potwierdzona zostaa wana funkcja
prasy lokalnej w upowszechnianiu wynikw bada naukowych oraz akty-
wizacji lokalnego rodowiska regionalistw podejmujcych wane tematy
dotyczce regionu13. Prasa ta zatem stanowi swoiste archiwum lokalnych

11
F. Gwid, Jesienn noc, Przegld Zakopiaski 1904, nr 4, s. 27.
12
M. Jazowska-Gumulska, Gle z Jawora. O regionalnych pisarzach Podhala w dwudzie-
stoleciu midzywojennym, Wyd. Muzeum Tatrzaskiego im. dra Tytusa Chaubiskiego, Za-
kopane 1990.
13
Szerzej na temat prasy lokalnej: S. Dziki, W. Chorzki, Media lokalne i regionalne, [w:]
Dziennikarstwo i wiat mediw, Krakw 2000, s. 129.

191
osigni, wskazujc na moliwo wielopaszczyznowego i wielowtko-
wego traktowania gralszczyzny. Publikowane teksty byy rwnie form
promocji Podhala, wabicego zarwno walorami klimatyczno-zdrojowymi,
jak i oryginaln kultur ludow, w tym rwnie budzc dreszczyk emocji
tematyk zbjnick.

Bibliografia
S. Dziki, W. Chorzki, Media lokalne i regionalne, [w:] Dziennikarstwo i wiat
mediw, Krakw 2000.
J. Goszczyska, Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX wieku,
Warszawa 2001.
M. Jazowska-Gumulska, Gle z Jawora. O regionalnych pisarzach Podhala
w dwudziestoleciu midzywojennym, Wyd. Muzeum Tatrzaskiego im.
dra Tytusa Chaubiskiego, Zakopane 1990.
M. Jazowska-Gumulska, ycie kulturalne i literackie na amach regional-
nej i lokalnej prasy podhalaskiej w dwudziestoleciu midzywojennym,
Rocznik Historii Prasy Polskiej 2002, z. 1.
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli Zbjnictwo karpackie prawda historyczna,
folklor i literatura polska, Krakw 1973.
W. Wnuk, A. Kudasik, Podhalaski ruch regionalny, Krakw 1993.

192
Jzefa Kolbrecka
Biay Dunajec

Podhalaskie pieni o Janosiku i zbjnikach

Krtkie i tragiczne ycie Juraja Janosika odbio si gonym echem tak-


e po polskiej stronie Tatr. Nie dziwi wic, e rycho po mierci zbjnika
narodzia si jego legenda. Posta modego, szlachetnego i odwanego har-
nasia staa si tematem licznych opowieci, a epizody z jego ycia trwale
wzbogaciy zasb motyww ludowego malarstwa na szkle. Najpeniej jed-
nak stosunek Podhalan do Janosika oddaje pie, w ktrej grale utrwalili
zbjnickiego hetmana, nadajc mu gboko ludzki wymiar. Znamienne, e
pieni o Janosiku najczciej dotycz jego mierci. Dramatyzm tego wyda-
rzenia wpyn na ksztat zarwno tekstu, jak i melodii. Gralska piewka,
majca zwykle form dystychu lub tetrastychu (czasami dublowanego), po-
dejmujc temat Janosikowej mierci, przybiera posta ballady, snujcej swo-
ist narracj. Towarzyszca jej melodia, utrzymana w tonacji mollowej, rw-
nie podkrela tragizm sytuacji.
Uczestniczc w konferencji pt. Mity i rzeczywisto zbjnictwa na po-
graniczu polsko-sowackim w historii, literaturze i kulturze, uwiadomiam
sobie potrzeb zebrania i opracowania podhalaskich pieni ludowych trak-
tujcych o zbjnictwie. Z ca pewnoci s one cennym rdem wiedzy na
temat tego, w jaki sposb byo postrzegane to kontrowersyjne zjawisko przez
twrcw gralskiego folkloru. Dodatkowym argumentem przemawiajcym
za tym, by podj tak eksploracj, jest wszechobecne zjawisko zanikania
dawnych tekstw, ktre bez pisemnego utrwalenia wkrtce cakowicie po-
padn w zapomnienie. Wraz z nimi zginie pewien istotny obszar gralskiej
kultury. Dlatego te ju w czasie obrad z pamici spisaam wszystkie znane
mi teksty pieni dotyczcych omawianego tematu. Pamitaam je jeszcze
z czasw mojej modoci, nauczyam si ich na gralskich posiadach, ktre
byy, a w niektrych wsiach na Podhala s nadal yw tradycj.
Zebrane przeze mnie teksty nie wyczerpuj caego bogactwa gral-
skich pieni o Janosiku i zbjnikach. Warto je jednak opublikowa w tomie,
bdcym pokosiem konferencji powiconej zbjnictwu. By moe bdzie

193
to zaczyn jakiej wikszej inicjatywy naukowo-badawczej, dziki ktrej ocali
si od zapomnienia bezcenne teksty, z caym bogactwem ich myli i uczu.
Co sie stao Boze w Bardyjowym dworze
Co sie stao Boze w Bardyjowym dworze (2x)
Uapiyli Janosika z dziywcnom w kumorze (2x).

Jak go uapiyli zarz go zwionzali,


I do miasta Mikulasia odprowadzi dali.

W miecie Mikulasie piyknie go witali,


Witj ptsku Janosiku juz my cie zapali.

Moji wy pankowie pytm ws piyrs rz,


Dejcie wy mi ciupazecke do ruki jesce rz.

Oni mu nie dali, bo sie obwiali,


Oni mu juz ciupazecki do ruki nie dali.

Moji wy pankowie pytm ws drugi rz,


Dejcie wy mi opsecek opsa jesce rz.

Oni mu nie dali, bo sie obwiali,


Oni mu juz opsecka opsa nie dali.

Moji wy pankowie pytm ws trzeci rz,


Dejcie wy mi zbjnickiego zatc jesce rz.

Oni mu juz dali, bo sie go nie bli,


Oni mu juz zbjnickiego zatc kzali.

Tc se Janosik guch mu basuje,


A mierztecka koo niego drobniuko tacuje.

Kiedy se Janosik zbjnickiego skocy,


Sm posed pod siubienice i tam zcie skocy.

Tacujze se tacuj karcmrecko tust


Tacujze se tacuj karcmrecko tust,
Na jutro na rano kumorecka pust.

194
Schyljze sie Jzek, bo ci kobuk widno,
Jak karcmrz uwidzi bedzie s nami biydno.

Karcmrecka rada, ze sie wytcya,


Ale karcmrz nie rd, bo bedzie choc jd.

Kie Janicka wiedli od Lewoce


Kie Janicka wiedli od Lewoce,
Zapakay turnie i uboce,
Janicku zbjnicku,
Ganie na grak leboda,
A po tobie pynom z jak woda,
Hej! Pynom z jak woda.

Krywaniu, Krywaniu wysoki,


Lecom pynom spod tobie potoki,
Tak sie lejom moje z jak one,
Hej! z moje z niezapacone.

Krywaniu, Krywaniu wysoki,


Idzie od cie sum wody gymbokiyj,
A mojemu bedzie zl kochaniu,
Hej! Krywaniu, wysoki Krywaniu.

Zapiyli, zapiyli, bacska zbjnic


Zapiyli, zapiyli,
bacska zbjnic,
Bedom go warzyli,
Bedom go warzyli,
Na kotle w zyntyc.

W zyntyc uwarzom
i w smole usmazom,
Bo zbjc w saasie,
Bo zbjc w saasie,
Wielkom watre jrzom.

Hej! Juhasi, juhasi,


Hej! Zbjnic nie nasi,

195
Talarecki zabrali,
Bace na mierz skzali.

Hej! Juhasi, juhasi.

Hej! Se ino wrz juhasi,


Wrz juhasi.
W ciyrnyk kosulak,
Porubjcie, posiekjcie,
Zbjcw po hlak.

M zbjca
Pod jaworem pod zielonym,
Pod jaworem pod zielonym,
Hej! Orze Hanka siwym koniem,
Hej! Orze Hanka siwym koniem.

Jesce skiby nie zoraa,


Jesce skiby nie zoraa,
Hej! Kie jom mama zawoaa,
Hej! Kie jom mama zawoaa.

Hanka, Hanka pd du dmu,


Hanka, Hanka pd du dmu,
Hej! Wydajem cie nie wiys komu,
Hej! Wydajem cie nie wiys komu.

Wydajem cie Janickowi,


Wydajem cie Janickowi,
Hej! Przewarnemu zbjnickowi,
Hej! Przewarnemu zbjnickowi.

Janko, Janko tyngi zbjnik,


Janko, Janko tyngi zbjnik,
Hej! Zn po wiyrkak kzdy chodnik,
Hej! Zn po wiyrkak kzdy chodnik.

On po grak, on po lasak,
On po grak, on po lasak,
Hej! Ona sama w tyk saasak,
Hej! Ona sama w tyk saasak.

196
Rano idzie wiecr przdzie,
Rano idzie wiecr przdzie,
Hej! Nic jyj nigdy nie przniesie,
Hej! Nic jyj nigdy nie przniesie.

Rz jyj prznis chustke biom,


Rz jyj prznis chustke biom,
Hej! Caom we krwi umoconom,
Hej! Caom we krwi umoconom.

Hanka, Hanka wypier mi jom,


Hanka, Hanka wypier mi jom,
Hej! I na sonku wysus mi jom,
Hej! I na sonku wysus mi jom.

Hanka praa i pakaa,


Hanka praa i pakaa,
Hej! Bo chustecke poznawaa,
Hej! Bo chustecke poznawaa.

Ta chustecka brata mego,


Ta chustecka brata mego,
Hej! Wcora wiecr zabitego,
Hej! Wcora wiecr zabitego.

Janko, Janko co ty zrobiy,


Janko, Janko co ty zrobiy,
Hej! Ty mojego brata zabiy,
Hej! Ty mojego brata zabiy.

Hanka, Hanka j nie wiedzi,


Hanka, Hanka j nie wiedzi,
Hej! Dysck rosiy, j nie prosiy,
Hej! Dysck rosiy, j nie prosiy.

Hanka, Hanka ubiyrj sie,


Hanka, Hanka ubiyrj sie,
Hej! W bie satki odziywj sie,
Hej! W bie satki odziywj sie.

Wyprowadziy jom na oncki,


Wyprowadziy jom na oncki,

197
Hej! Powyryw zgrabne roncki,
Hej! Powyryw zgrabne roncki.

Tato, tato co ty zrobiy,


Tato, tato co ty zrobiy,
Hej! Mojom mame ze mi zabiy,
Hej! Mojom mame ze mi zabiy.

Tobie tato dzi wesele,


Tobie tato dzi wesele,
Hej! Moja mama juz w kociele,
Hej! Moja mama juz w kociele.

Tobie tato marsia grajom,


Tobie tato marsia grajom,
Hej! Mojom mame juz chowajom,
Hej! Mojom mame juz chowajom.

Smutny zbjnik smutny


Smutny zbjnik smutny, kie go uapiyli,
Smutny zbjnik smutny, kie go uapiyli,
Kiedy raciskami o turnicki biyli,
Hej! O turnicki biyli.

Cemu ze tak smutny mj zbjnicku miyy,


Kiedy ty sie nie b cho pierony biyy.

Nie be sie grzmotw ani tyz pieronw,


A terz sie bojis Marysi kajdanw.

Miyyz mocny Boze, za co j mm ginon,


Kiedy j nie ukrd paluska owinon.

Paluska owinon ani zgrzebnyj nici,


Za coz j mm wisie na tyj siubienic.

Jyncom gry jyncom, kie Janicka myncom,


Jesce nie tak bedom, kie go wiysa bedom.

Wisi se Janosik za polednie ziebro,


Panowie woajom, ka zoto i rybo.

198
Choby j mi wisie na trzok siubienicak,
To j wm nie powiym o mojik piywnicak.

Juz umar Janosik, robiom truche z deski,


Jaz nadchodzi dekret z Wiydnia od Tereski.

Otwiyrajom dekret, ct ksiondz wikary,


Ze Janosik wolny od mierzci i kry.

Donieli Cysrce, ze go umierciyli,


Luptc za kre wier ryba paciyli.

Idom zbjc hurmem wiater od hl duje,


Jakby im fci pedzie, Janosik nie zje.

Juz umar Janosik trzynsie sie osika,


Nigdy nie zaginie imie Janosika.

Hej! Janickowe imie,


Hej! Nigdy nie zaginie,
Hej! Ani na wiyrsku,
Hej! Ani na dolinie.

Piyrs godzina z pnoc biya


Piyrs godzina z pnoc biya,
Jesce sie gwizda na niebie tliya.
Kie mie, kie mie ma miy,
Kie mie, kie mie ma miy,
Kie mie ma miy panom zdradziya.

Wpadli w kumore jak zgraja wciek,


Ciyni ciupazkom jaz krewka cieka.
Wtedy, wtedy ma miy,
Wtedy, wtedy ma miy,
Wtedy ma miy za drzwi ucieka.

Opsek przerzli ciupazke wziyni,


Moja za miy sta se w siyni.
Wtej mie, wtej mie ta zgraja,
Wtej mie, wtej mie ta zgraja,
Wtej mie ta zgraja z raciski wziyni.

199
Jyncom gry jyncom, kie Janicka myncom,
Jyncom gry jyncom, kie Janicka myncom,
Jesce barzyj bedom, kie go wiysa bedom,
Hej! Kie go wiysa bedom.

200
Cz III

LITERATURA
Joanna Goszczyska
Uniwersytet Warszawski

Przeobraenia mitu Janosika w literaturze sowackiej


XIX wieku

Mit Janosika, ktry wpisuje si w kategori personalistycznych mitw bo-


haterskich, jest zadziwiajcym fenomenem w sowackiej mitologii narodowej.
Fascynujca jest przede wszystkim jego ywotno, ponadto jego zasig oraz
rnorodno funkcji, jakie peni zarwno w przeszoci, jak i peni dzisiaj. Jak
wiadomo, ywot mitw bywa rny. Ich czas trwania w zbiorowej pamici za-
ley od bardzo wielu czynnikw, ale w zasadzie jest nieprzewidywalny. Zdarza
si, e niektre mity wydaj si wrcz niemiertelne. Trwaj w zbiorowej pami-
ci nie tylko przez kilka pokole, ale przez cae stulecia. Oczywicie nie zawsze
s jednakowo aktywne, nie zawsze jednakowo widoczne, czasami zostaj ze-
pchnite w gbsze warstwy wiadomoci spoecznej, a potem w sprzyjajcych
warunkach, odpowiadajc na szeroko rozumiane zapotrzebowanie spoeczne
bd te stajc si narzdziem elit politycznych, zostaj rewitalizowane. Mit Ja-
nosika zachowuje niesabnc ywotno ju od trzech stuleci na obszarach
trzech kultur sowackiej, polskiej i czeskiej. Oczywicie nie na wszystkich tych
obszarach wystpuje z rwn intensywnoci, nie wszdzie legitymuje si t
sam wizk znacze. Wida te szereg rnic midzy jego funkcjonowaniem
(w ramach wspomnianych obszarw) zarwno w powszechnej wiadomoci,
jak i w tekstach kultury. Najintensywniej, najpeniej ujawni si tam, gdzie si
narodzi, to znaczy w kulturze sowackiej, gdzie obok mitu Wielkich Moraw,
klasycznego mitu pocztku, uzyska najbardziej znaczc rang.
16 i 17 marca 1713 roku (a s to fakty historyczne, potwierdzone w ar-
chiwalnych dokumentach1) w Liptowskim witym Mikulaszu odby si dwu-

1
Omwienie zachowanych dokumentw znale mona zarwno w pracach sowackich,
jak i polskich. Najwaniejsze z nich to: I. Houdek, Jnok v svetle sdnych spisov a poda
udovho podania, Slovensk pohady XLV, 1929, s. 41-50; 111-115; Jzef Krzyanowski,
Proces Janosika, Przegld Wspczesny 1936, nr 170-171, s. 1-40, oraz dwie monografie An-
dreja Melicherka Jnokovsk tradcia na Slovensku, Bratislava 1952 i Juraj Jnok, hrdina
protifeudalnho odboja slovenskho udu, Bratislava 1963.

203
dniowy proces, w ktrym skazany zosta na haniebn mier przez powie-
szenie na haku jeden z wielu podkarpackich zbjnikw. Wczeniej, zgodnie
z obowizujcymi wwczas przepisami prawnymi poddany zosta torturom.
Taki by pocztek powstania zbjnickiej legendy. Sdziowie, skazujc Jano-
sika, wydali wyrok na czowieka modego, dwudziestopicioletniego, zale-
dwie dwa lata uprawiajcego zbjnicki proceder, ktry bardziej budzi strach
i wcieko swoimi zawadiackimi czynami i szerokim gestem, z jakim obda-
rowywa okoliczne chopstwo, a zwaszcza pe nadobn, ni zapisa si ak-
tami przemocy, czy przelan krwi. Legenda lubi takich bohaterw. Zrodzona
prawdopodobnie ju w poowie osiemnastego wieku bardzo szybko prze-
rosa ramy folkloru, rozszerzya si na inne obszary kultury i przeksztacajc
si w mit, zakorzenia si w wiadomoci spoecznej, jak ju wspomniaam,
trzech narodw (Sowakw, Polakw i Czechw), na niemal trzy stulecia.
Mit Janosika, sprawiedliwego zbjnika, ktry rwna wiat, okradajc
bogatych i rozdajc to, co zdoby, midzy ubogich, zrodzi si w literaturze
ludowej w sposb ywioowy, zaspakajajc pragnienia, oczekiwania i ma-
rzenia czonkw zbiorowoci, ktra go powoaa do ycia. Wyrs z legendy,
ktr zbiorowa ludowa wyobrania wzbogacaa stale o nowe elementy, two-
rzc wzorzec bohatera, coraz bardziej odbiegajcy wprawdzie od prototypu
historycznego, ale za to coraz bliszy aktualnym zapotrzebowaniom spo-
ecznym. W procesie mitologizacji ksztatowa si wizerunek bohatera, ktry
zacz y yciem innych zbjnikw. Na jego posta przenoszone byy wy-
darzenia zwizane z innymi zbjnikami, hiperbolizowane byy cechy, ktre
budziy podziw i aprobat spoeczn, przypisywana mu bya coraz czciej
postawa rzecznika sprawiedliwoci spoecznej.
Legend wzbogacay te rne rda pozafolklorystyczne. Czerpaa ona
nierzadko z motyww biblijnych, popularnych opowiastek moralizatorskich czy
te literatury sowizdrzalskiej. Co jednak szczeglnie istotne, a dotychczas bar-
dzo rzadko dostrzegane, u rde mitu, ktrego pocztku nie mona uchwyci,
gdy formowaa go jedynie tradycja ustna, znalazy si tkwice gboko w zbio-
rowej niewiadomoci archaiczne struktury: zarwno schemat bajki magicznej,
jak i wzorzec bohatera mitycznego i pniejszego bajkowego.
Wszystko to sprawia, e na mit Janosika musimy patrze jak na jedn
z form aktualizacji mitu archaicznego. Taka optyka znajduje potwierdzenie
w przekazach ludowych, gdzie bardzo czsto odzwierciedla si dwoisto
bohatera. Na skutek rnych zdarze bajkowy Piecuch (Popolvr), leniuch
i nieudacznik przeistacza si w nieustraszonego, penego fantazji zbjnika,
ktry za pomoc czarw i magicznych atrybutw lub te za spraw wasnych
przymiotw, rwna wiat i wymierza sprawiedliwo. Liczne powicone Ja-
nosikowi podania ujawniaj te zwizki strukturalne z bajk magiczn.
Momentem przeomowym w procesie ksztatowania si mitu legendarne-
go zbjnika by pocztek dziewitnastego wieku. Posta Janosika wykroczya

204
wtedy poza ramy folkloru i zacza pojawia si w literaturze, co spowodo-
wao, e proces mitologizacji uleg zasadniczym przeobraeniom. Zatraci sw
dotychczasow ywioowo, stajc si rezultatem wiadomych dziaa elit
umysowych sowackiego odrodzenia narodowego i to dziaa inspirowanych
nie tylko sytuacj kulturow Sowacji, w spoecznoci ktrej coraz wyraniej
ujawnia si poczucie wiadomoci narodowej, ale rwnie bdcych odpowie-
dzi na konkretne zamwienie. Taki bowiem charakter miay postulaty udo-
vta tra, przywdcy sowackiego ruchu narodowego w latach trzydziestych
i czterdziestych XIX wieku, ktry w swych wykadach traktowa Janosika jak
bohatera narodowego i nawoywa do wykorzystania jego postaci w szerzeniu
idei narodowej. Realizujc wytyczne mistrza, uczniowie i wsppracownicy
. tra, stanowicy jdro wczesnych elit intelektualnych ktre, jak wiado-
mo, odgryway niezmiernie istotn rol w ksztatowaniu i artykuowaniu idei
narodowych ubrali Janosika w kostium narodowy, wyposaajc go w siatk
znacze, ktre na trwae wyznaczyy mu miejsce w kulturze sowackiej.
Najwaniejsza rola w ksztatowaniu si mitu podkarpackiego zbjni-
ka przypada zatem literaturze. Rola rzec by mona dwojaka. Z jednej stro-
ny bowiem literackie obrazy Janosika odzwierciedlay ca zoono sytuacji
kulturowej wczesnej epoki, z drugiej natomiast, to wanie literatura staa si
gwnym kreatorem mitu. Przedromantyczne i romantyczne wizerunki zbj-
nickiego bohatera przyniosy egzemplifikacj wczesnych postaw ideowych,
przede wszystkim budzcej si wiadomoci narodowej. Ale mit Janosika sta
si nie tylko wyrazem postaw wiatopogldowych, w nie mniejszym stopniu
odzwierciedla rwnie zmieniajc si wiadomo literack kolejnych poko-
le. W literackich wizerunkach zbjnickiego bohatera ujawniay si nowe ten-
dencje artystyczne, pocztkowo klasycystyczne, pniej romantyczne. Ujawnia
si zoono sowackiego romantyzmu, ktry z jednej strony ciy wyranie
w kierunku wzorcw europejskich, z drugiej ograniczany by normatywn este-
tyk . tra. W romantycznym micie Janosika dochodziy do gosu polemiczne
postawy wobec obowizujcych norm estetycznych. Najpeniejszy wyraz zna-
lazy w kreacjach zbjnickiego bohatera, ktre wyszy spod pira Janka Kra,
Jana Botty i Michala Miloslava Hody. Poeci ci, na przekr szturowskiej normie
literackiej, ktra konstytuowaa si midzy innymi w opozycji do bajronizmu,
nawizywali do wiatowych tendencji romantycznych. J. Kr zapaci za to nie-
zwykle wysok cen, poniewa ogromna cz jego twrczoci (w tym rwnie
ta janosikowska, zawarta w cyklu Vlomky z Jnoka)) znalaza si poza ofi-
cjalnym obiegiem literackim. Odkrywana stopniowo, wesza do niego dopiero
w poowie XX wieku. Z kolei mesjanistyczny poemat M. M. Hody Matora
opublikowany zosta dopiero w roku 2003.
Jak ju wspomniaam, romantyczny mit Janosika wykreowany zosta prze-
de wszystkim za spraw literatury. W literackich wizerunkach postaci zbjni-
ckiego hetmana nie tylko bowiem odzwierciedlaa si wiadomo epoki, kt-

205
ra powoaa go do ycia, ale jednoczenie zbiorowa wiadomo ksztatowana
bya przez nowy wzorzec osobowy. Mit Janosika, zataczajc coraz szersze krgi
w obiegu spoecznym, stawa si czynnikiem integrujcym sowackie rodowi-
ska wok wsplnych celw narodowych. Janosik, nie przestajc by symbolem
sprawiedliwoci spoecznej, stawa si stopniowo nonikiem coraz to nowych
treci symbolicznych. Przede wszystkim sta si symbolem walki o prawa naro-
du sowackiego w wielonarodowej monarchii habsburskiej.
Przypisujc postaci zbjnika nowe znaczenia, romantyczny mit odwoa si
do elementw ludowej legendy. Romantycy signli po ludowe pieni i poda-
nia, aby, posumy si metafor Michaa Gowiskiego, wykorzysta ich czci
skadowe do skonstruowania nowej budowli. Zamknli w niej to, co byo dla
nich w tym czasie najbardziej ywotne. Przed rokiem 1848 w micie Janosika
ujawniy si zatem przede wszystkim denia narodowociowe modego na-
rodu. S to lata, kiedy proces autoidentyfikacji uleg wyranemu przyspiesze-
niu. Janosik pocztkowo bohater sowiaski, jakim jawi si w wizji artystycznej
Jozefa afrika (przede wszystkim w wierszu Slaven slovanskch pacholk2),
sta si bohaterem sowackim, symbolem dziaa, ktre przynios narodowi
wolno (poczwszy od poezji Sama Chalupky). Przesta ucielenia ideologi
sowiaskiej jednoci, sta si wyrazicielem ideologii narodowej. Nasycenie mitu
treciami narodowymi nie wyczerpuje zawartych w nim znacze. Na przykad
w literackiej wizji J. Kra, poety okrelanego czasami mianem rewolucyjnego
demokraty, ideologia narodowa wie si cile z ideologi spoeczn.
Zmiana sytuacji Sowacji po roku 1849 wpyna na kolejne przeobra-
enia mitu podkarpackiego zbjnika, powodujc wpisywanie we nowych
treci. W atmosferze rozczarowania i zawiedzionych nadziei, zachwianej
wiary w zmian sytuacji narodu, jakie Sowacy wizali z opowiedzeniem si
po stronie Wiednia podczas rewolucji Wiosny Ludw, zrodziy si utwory,
w ktrych mit Janosika posuy do rozrachunku z niedawn przeszoci.
Sta si instrumentem weryfikowania przedrewolucyjnych i rewolucyjnych
postaw, odzwierciedla wiadomo pokolenia, ktre rozbudzone w aspira-
cjach narodowych przeywa zaamanie i frustracj i ktremu coraz blisze
s idee mesjanistyczne. W niemal wszystkich utworach powstaych po roku
1849 w interpretacji mitu Janosika dochodzi do gosu wykadnia mesjani-
styczna (Smr Jnokova J. Botty, powicony Janosikowi wiersz Jnok
Sama Bohdana Hrobonia, poemat Matora M. M. Hody).
Nie ulega wtpliwoci, i aktualizowaniu postawy Janosika sprzyjaa
sytuacja kulturowa Sowacji, nie mwic ju o oglnoeuropejskim zainte-
resowaniu folklorem. Ale nie mniej istotn rol odegra charakter same-
go mitu, jaki za spraw literatury ludowej funkcjonowa ju w tym czasie

2
Wiersz pochodzi z debiutanckiego tomiku poezji J. afrika z 1814 roku Tatransk
Mza s lrou slovanskou.

206
w zbiorowej wiadomoci. Ujawni on swoj wieloznaczno ju w tradycji
ludowej, pogbiy j przedromantyczne wizje literackie. By zatem Janosik
symbolem mstwa, bohaterskich postaw, ale i klski, symbolem wolnoci,
sprawiedliwoci spoecznej i sowiaskoci. Romantycy mogli zatem nawi-
zywa do zawartych w postaci Janosika symbolicznych treci, przypisujc jej
te nowe znaczenia. W ich wizji artystycznej sta si symbolem buntu, walki
o prawa narodowe i spoeczne, symbolem sowackoci
Kreowany przez romantykw mit Janosika nie zawsze jednak peni
swoje podstawowe posanie, jakim bya funkcja integracyjna. Z ca pewno-
ci dziao si tak w przypadku poematu Smr Jnokova J. Botty, czy tyrtej-
skich wierszy S. Chalupky (Jnokova numka, Junk, Krovohosk). Ich
poezja bardzo silnie oddziaaa na wiadomo zbiorow, skutecznie propa-
gujc bohaterski wzorzec postpowania. Wpyna na to zarwno naturalna
ekspresja mitu, ktra dodatkowo korespondowaa z przekazami ludowymi,
jak i mechanizmy ycia literackiego. Te ostatnie odegray zwaszcza istotn
rol w przypadku utworu J. Botty, ktry wydany zosta dwukrotnie jeszcze
za ycia poety i ktry sta si rdem licznych mott, parafraz, obszernych
cytatw, zwaszcza w dziewitnastowiecznej literaturze popularnej. Nie stao
si tak natomiast w przypadku mesjanistycznego poematu Matora M. M.
Hody, ktry w sposb najpeniejszy odzwierciedla przemiany wiadomo-
ci romantycznego pokolenia, ale odrzucony przez wczesn krytyk, nie
zosta opublikowany i tym samym nie wszed do wiadomoci zbiorowej.
A jest to utwr, ktry przynosi nie tylko wzbogacenie romantycznego mitu
Janosika, ale jest te bardzo wanym ogniwem w procesie rozwojowym
literatury sowackiej. Mona go traktowa nie tylko jako kulminacj sowa-
ckiego mesjanizmu, ale te jako syntez caego sowackiego romantyzmu
a jednoczenie jako jego przewartociowanie.
W literaturze ostatnich dziesicioleci dziewitnastego wieku wykreo-
wany przez romantykw mit zbjnika przechodzi znamienne koleje losu.
Po posta zbjnickiego bohatera coraz rzadziej sigaj twrcy ksztatuj-
cy oblicze wczesnej literatury wysokoartystycznej. W spucinie archiwal-
nej niektrych z nich (na przykad J. Gregora-Tajovskiego) zachoway si
wprawdzie pomysy i szkice projektowanych utworw, ale nie zostay one
nawet czciowo zrealizowane. Inni nie wychodz poza ludowe przekazy,
aktualizujc postaw Janosika jako rzecznika praw ludu (np. Jon Zbor-
sk3). Zawaszcza go natomiast literatura popularna, w ktrej Janosik, czc

3
J. Zborsk powici postaci Janosika dwa utwory: dramat zatytuowany Jnokova
veera i poemat Smr Jnokova. Pospolit poves. Na motywach tego drugiego utworu
opracowa swoj wizj artystyczn postaci Janosika Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Na temat
zbienoci wystpujcych w utworach J. Zborskiego i K. Przerwy-Tetmajera pisze Marian
Szyjkowski, Polsk ast v eskm nrodnm obrozen, t. II, Praha 1935, s. 19 i kilkakrotnie
J. Krzyanowski, m.in. w opublikowanym w sowackiej i polskiej wersji jzykowej artykule

207
w sobie cechy bohatera ludowego, romantycznego i romansowego, staje si
wyrazicielem nowej ideologii narodowej opartej na wsppracy z Wiedniem.
Mwic w najwikszym uproszczeniu, zrodzia si ona na skutek kolejnego
zaamania si ruchu narodowego w Sowacji, po zaostrzeniu si w latach
siedemdziesitych kursu madziaryzacyjnego. Sowacy zawiedzeni w nadzie-
jach na wspprac z Wgrami (a nadzieje takie rozbudzone zostay w latach
szedziesitych), ponownie szukaj oparcia dla swych de narodowych
w osobie dobrego cesarza. Walk o prawa ludu i narodu toczy teraz Jano-
sik u boku cesarza, przeciwko powstacom Franciszka Rakoczego. Dzieje
si tak przede wszystkim w powieciach Pavla Beblavego (Jnok), Gustava
Marlla-Petrovskiego (Jnok kapitn horskch chlapcov) oraz tzw. ksiecz-
kach ludowej lektury, podpisanych pseudonimami: Hmor, Dbrav, Dobr
Slovk, K. ebratsk. Po raz kolejny mit synnego zbjnika, wykorzystany
przez literatur popularn, ktra obok funkcji ludycznej penia te funkcje
ideologiczne, staje si przekanikiem postaw oraz wpisanych w epok ten-
dencji ideowych.
Jak wida z dotychczasowych rozwaa, zakres zawartych w postaci
Janosika znacze ulega staym zmianom, wpisujc si w proces zachodz-
cych w dziewitnastym wieku przemian politycznych i kulturowych. Jeden
aspekt mitu pozostawa wszak niezmienny. Posta legendarnego zbjnika
bya zawsze odzwierciedleniem de narodowych. Pocztkowo okrela-
nych przez ideologi sowiask, w przeddzie Wiosny Ludw nabieraj-
cych wyraniejszego oblicza rewolucyjnego (tyrtejska poezja S. Chalupky
i J. Kra), po roku 1849 powizanych z ideologi mesjanistyczn (poezja M.
M. Hody i S. B. Hrobonia, po czci J. Botty). Nie saba rwnie funkcja
integracyjna mitu.
Dziewitnastowieczna literatura popularna zamyka pewien etap w pro-
cesie przeobrae mitu. Mit ten wykreowany przez literatur romantyczn,
funkcjonuje i oddziauje przede wszystkim w obiegu wysokim, a powiela-
ny i rozpowszechniany przez literatur popularn, rozszerza zasig swego
oddziaywania na szersze krgi spoeczne. Obserwujemy zatem zjawisko
znane z losw polskich mitw romantycznych, ktre po okresie heroicznym
zmieniaj swj status w komunikacji spoecznej, zatracajc wiele ze swej
charyzmatycznoci, ale rozszerzajc pole spoecznego oddziaywania4.
Janosik, ktry mwic metaforycznie, w okresie romantyzmu by przede
wszystkim wasnoci elit, staje si wasnoci mas.

Janosik w poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera (Paralele. Studia porwnawcze z pogranicza


literatury i folkloru, Warszawa 1977, s. 784-800, Slovensk literatra XIV, 1967, s. 276-288).
4
Na temat mechanizmw tworzenia mitw i ich oddziaywania na zbiorow wiadomo
zob. J. Kolbuszewski, Rola literatury w ksztatowaniu polskich mitw politycznych XIX i XX
wieku, [w:] Polskie mity polityczne XIX i XX wieku, Wrocaw 1994, s. 35-55.

208
Wylansowana przez romantykw posta synnego zbjnika stanie si
nieodcznym elementem dziewitnastowiecznej i dwudziestowiecznej kul-
tury masowej. Mnoy si bd nie tylko popularne teksty literackie, ale
rwnie obrazki, ozdbki, figurki, rnego rodzaju pamitki, a nawet po-
mniki najbardziej imponujcy w rodzinnych stronach Janosika, w Tercho-
vej u wrt Vratnej Doliny.
Literatura popularna, kontynuowana zreszt w okresie midzywojen-
nym, odegraa niezmiernie istotn rol w upowszechnianiu potocznej wie-
dzy o Janosiku. Stworzya kanon narracyjny, powtarzany pniej w rno-
rodnie modyfikowanych wersjach. Staa si niezwykle istotnym ogniwem,
nie tylko podtrzymujcym pami o legendarnym zbjniku, ale rwnie
wzbogacajcym jego wizerunek o nowe znaczenia. Otworzya drog do dal-
szych przeksztace mitu, ktre umacniay jego ywotno w sowackiej tra-
dycji narodowej. Stworzya te szans zawaszczenia go przez inne obszary
kultury (midzy innymi film, teatr, sztuki plastyczne).
Zamknity zosta rwnie pewien etap zakorzeniania si mitu w zbio-
rowej wiadomoci. Wzorzec wyksztacony przez romantykw, ktrzy kreuj
Janosika na bohatera narodowego, oraz przez twrcw literatury popular-
nej, ktrzy wpisuj zbjnickiego bohatera w poczet bohaterw literatury
paszcza i szpady, zdominuje powszechn wiadomo na nastpne stulecie.
Deheroizacj zbjnika, prb odmitologizowania jego postaw przyniesie
dopiero literatura lat siedemdziesitych XX wieku.
Miary popularnoci Janosika w literaturze sowackiej nie da si porwna
z literatur polsk, ktra w zasadzie nie dokonaa mityzacji bohatera, a jego
literacki wizerunek, poza nielicznymi wyjtkami (S. Goszczyski, K. Przerwa-
Tetmajer), wypada dosy blado. Tym bardziej interesujcy wydaje si fakt, e
mit Janosika rzecznika sprawiedliwoci spoecznej, zachowa niesabnc
ywotno w zbiorowej wiadomoci Polakw. Ostatnimi laty upodobali so-
bie posta Janosika polscy publicyci, a nawet politycy, dziki czemu podkar-
packi zbjnik wyranie oy w naszej powszechnej wiadomoci.
Na zakoczenie tych krtkich rozwaa5 warto moe jeszcze doda,
i w latach pidziesitych XX wieku doszo w Sowacji do mitologizacji
tradycji Janosikowskiej przede wszystkim za spraw Andreja Melicherka,
sowackiego folklorysty, ktry powici Janosikowi szereg prac, w tym dwie
monografie ksikowe. Zawarte w nich oceny, zyskay status prawd po-
wszechnie akceptowanych i trwaych, unieruchomiy si w swojej defor-
macji6. Mitologizacja, ktra utrwalaa si si inercji w latach pniejszych,
5
Ich rozwinicie znajduje si w mojej monografii: J. Goszczyska, Mit Janosika w folklorze
i literaturze sowackiej XIX wieku, Warszawa 2001.
6
Na temat rozumienia mitw zob. J. Topolski, Historiografia jako tworzenie mitw i walka
z nimi, [w:] Ideologie, pogldy, mity w dziejach Polski i Europy XIX i XX wieku, red. J. Topol-
ski, W. Molik, K. Makowski, Pozna 1991.

209
miaa swoje rdo przede wszystkim w dominujcej wwczas ideologii
marksistowskiej. Efektem podporzdkowania si owemu wyszemu uka-
dowi sterujcemu byy przyjcie przez badaczy uproszczonej optyki i ocena
tradycji Janosikowskiej przez pryzmat walki klasowej. Nierzadko wizao si
to z manipulacj tekstami, ich jednostronn interpretacj bd ich cakowi-
tym pomijaniem. Dlatego te istniaa potrzeba odmitologizowania do dzi
w tym ksztacie upowszechnianej wiedzy a dowodem na to s stale jesz-
cze powstajce prace, ktrych autorzy powtarzaj bezkrytycznie obiegowe
sdy, nierzadko posugujc si wrcz dosownie jzykiem lat pidziesitych
poddania reinterpretacji zarwno przekazw ludowych, jak i tekstw lite-
rackich.

210
Konrad Wodarz
Uniwersytet lski

O motywie zbjnika w literaturze sowackiej

Motyw zbjnika funkcjonuje w literaturze sowackiej ju od pocztku


wieku osiemnastego. Dziki dynamice rozwoju i ekspansji swego oddziay-
wania ju niedugo pniej staje si jednym z dominujcych toposw so-
wackiej kultury literackiej. Najwiksze znaczenie zyskuje w literaturze epoki
romantyzmu, jako jeden z kluczowych elementw tego okresu. Oddziauje
jednak nie tylko w okresie Odrodzenia Narodowego, lecz wyranie akcentu-
je swoj obecno take w wieku XX.
Posta zbjnika (Janosika) najwczeniej zostaa zilustrowana w anoni-
mowej poezji ludowej. Utwory takie, jak: Na Cwenglowym wierszku, Czyje
to owieczki, czy Te Malackie pany przede wszystkim koncentruj si
na zaakcentowaniu i przedstawieniu tragizmu gwnego bohatera, ostatnich
scen z jego ycia oraz zbjnickiej mierci nie odnajdziemy w nich bogatej
faktografii. Jest ona marginalizowana (i to jest charakterystyczna cecha tego
motywu a do koca romantyzmu), ustpujc miejsca procesowi mitologiza-
cji gwnej postaci, ktra rekompensujc pewne zbiorowe zapotrzebowa-
nia i tsknoty za bohaterem nabiera cech nadprzyrodzonych.
Kolejne ludowe utwory, pochodzce z drugiej poowy XVIII wieku,
np.: Vivat baa, nae poteen; Pse o Jnokovi, zbojnkovi; Pse o Ada-
movi a Ilikovi, zbojnkoch, potwierdzaj powysze tezy. Wymienione pieni
s form rozrachunku czy te osobistej spowiedzi poczonej z melancho-
lijn tsknot za przemijajcym yciem i wszystkim, co w nim najcenniej-
sze. Prezentowany system uniwersalnych prawd i wartoci w efekcie utrwala
motyw zbjnika w ludowej twrczoci, z jednej strony silnie spajajc go
z rzeczywistoci i zbiorowym zapotrzebowaniem, z drugiej za umoliwia-
jc dalszy proces mityzacji. Ekspozycja odbywa si na paszczynie uniwer-
salnej, gdzie pojawia si problematyka o kontekcie oglnospoecznym. Od
samego czynu waniejsza staje si motywujca bohatera idea, a zbjnik jest
gosem woajcym o spoeczn sprawiedliwo.
Ju od samego pocztku motyw zbjnika jest prezentowany w do
spektakularny sposb. Mona mwi o jego wewntrznych antynomiach.

211
Dziki nim jest moliwe odnalezienie jego sensu i penej realizacji. Ot
wspomniane wczeniej utwory, podkrelajc bohaterstwo, silnie akcentuj
take tragizm postaci zbjnika oraz napicia, jeszcze silniej prezentuj jego
nieprzecitno. wczesn poezj o tematyce zbjnickiej charakteryzuje
i to (a co wyranie podchwyci i jeszcze sugestywniej uwypukli literatura
romantyczna), e gloryfikacja i mityzacja paradoksalnie dokonuje si na
zasadzie zaprzeczenia. Wolno osobista odmalowywana zazwyczaj na tle
i w kontekcie przyrody, wielkich otwartych przestrzeni najpeniej realizu-
je si poprzez ucieczk, wdrwk, ruch. Brak tych atrybutw jest de facto
skazujcym wyrokiem, ktry w bezlitosny sposb rozprawia si z hero-
sem.
Podobne echa odnajdziemy take w kolejnej pieni pochodzcej z tego
okresu O Surovcu Jakubovi, zbojnikovi oto czowiek zdolny do wielkich
bohaterskich czynw w imi powszechnego dobra zostaje zdradzony przez
ukochan kobiet. Potga i sia pryskaj jak baka mydlana, a on sam zo-
staje zepchnity na margines niechciany i zdradzony..., pacc przy tym
najwysz cen.
Motyw zbjnika w znacznym stopniu poddany zostaje modyfikacji
w XIX wieku w epoce Odrodzenia Narodowego, szczeglnie za w okresie
romantyzmu. Paralelnie dochodzi do zasadniczej zmiany usytuowania mitu
zbjnika oto bowiem ze sfery twrczoci ludowej (pieni i poda) zostaje
on zaadaptowany na grunt literatury piknej. A motyw, o ktrym mowa,
staje si jednoczenie jednym z najwaniejszych, najpopularniejszych i naj-
chtniej wykorzystywanych motyww w epoce sowackiego romantyzmu.
Procesu tego nie da si w peni zrozumie bez uwiadomienia sobie spe-
cyfiki tego okresu. Konsekwencj silnie utrwalonego w okresie Odrodzenia
Narodowego jednoznacznie sfunkcjonalizowanego patriotycznego imperaty-
wu staa si instrumentalizacja wszelkich przejaww ycia kulturalnego (w
tym literatury) dla celw sprawy narodowej. Kolejnym wanym czynnikiem
jest rola jak dla ukonstytuowania literatury narodowej odegra duchowy
przywdca sowackich pisarzy w tym okresie udovt tr i jego specyficz-
ne pogldy, w znacznej mierze konstytuowane przez filozofi i historiozofi
europejsk Hegla i Herdera.
Z powyszych powodw naturalna wydaje si specyficzna funkcjona-
lizacja i d e o l o g i z a c j a interesujcego nas motywu, ktry jest znaczcym
komponentem dynamicznie przeobraajcego si ju wczeniej mitu zbj-
nickiego w literaturze. Zbjnik ma donios rol do odegrania staje si
wyrazicielem pewnej wzniosej idei. Jest symbolem de wolnociowych
narodu sowackiego i tsknoty za utracon wolnoci. Staje si zatem zwier-
ciadem, w ktrym przeglda si sowacki nard. Konsekwencj tego proce-
su jest funkcjonalizacja nie tylko mitu zbjnickiego, ale take i samego mo-
tywu (eksponowane s elementy konstruktywne elementy destruktywne

212
s w zasadzie redukowane lub eliminowane). Nastpuje proces mityzacji ju
istniejcego mitu1.

W sowackim rodowisku literackim epoki romantyzmu, pod ducho-


wym przywdztwem . tra rozwijali talent poeci natchnieni duchem
wolnoci i przepenieni poczuciem wzniosej misji dla narodu. Wida to
w poezji Janka Kra (Vlomky z Jnoka, Pn v tni) czy Sama Chalup-
ky (Jnokova numka, Syn vojny). Twrczo ta ma wyranie agitacyjny
charakter wzywa do walki (speniajc tym samym jedno z zasadniczych
kryteriw romantyzmu europejskiego):

V tej kosodrevine vatru si roznietim:


Slovenskej rodine slobodou zasvietim.
Nech mi len valaka zablysne sa v psti:
D Boh, lepie dni nm svitn v naej vlasti...

Niezalenie od faktu, e J. Kr i S. Chalupka w swej twrczoci wiele


miejsca powicili Janosikowi, za najbardziej spektakularn i cieszc si
najwikszym sukcesem prb naley traktowa poemat Jana Botty Smr
Janokova (w ostatecznej wersji powsta w roku 1880 i stanowi romantycz-
ny poemat typu prometejskiego, stanowicy oryginaln syntez ludowoci
i bajronizmu []). Bohater tego poematu jest, zgodnie z pieni ludow,
bojownikiem o wolno i sprawiedliwo dla ludu, rwnoczenie ma cechy
wyrastajcej ponad otoczenie indywidualnoci romantycznej (co bardzo cha-
rakterystyczne owa indywidualno nie dziaa sama). Pragnienia i de-
nia Bottowego Janosika s nieodcznie projekcj prometejskiej wizji narodu
sowackiego. Za cay utwr potwierdza, stawian zwykle w odniesieniu do
literatury sowackiej, tez, i rozwinita przez ni wersja romantyzmu cha-
rakteryzuje si bardziej widocznym ni w innych literaturach powizaniem
indywidualnoci ludzkiej ze zbiorowoci2. Posta Janosika znakomicie su-
y do zobrazowania ideau sowackiego bohatera romantycznego, charak-
teryzujcego si penym powiceniem dla ogu, kosztem eksponowania
wasnej, niepowtarzalnej osobowoci. Motywacja wewntrzna bohatera
przeplata si z apoteoz sowackiej przyrody w ten sposb dochodzi do
wyeksponowania dwch najwaniejszych motyww w poemacie:

Pad rosa, pad za bieleho rna,


Placi paholek oveky zaha:

1
Szczegowo problem ten omawia J. Goszczyska w rozprawie Mit Janosika w folklorze
i literaturze sowackiej XIX wieku, Warszawa 2001.
2
W. Floryan (red.), Dzieje literatur europejskich, cz. 1, Warszawa 1989, s. 837.

213
Dolu, ovce, dolu, dolu dolinami,
ve u vic Jnok nepjde za vmi!
Dolu, kozy, dolu z tej vysokej skaly,
ve u t pni Janka zlapali!3

Janosik u Jana Botty dziaa w imi uniwersalnych wartoci i ideaw,


za jego mier staje si symbolem, ulegajc w pewnym stopniu sakralizacji.
Podmiot liryczny przywouje kolejne wspomnienia z ycia zbjnika, kon-
frontujc jego miae, wielkie czyny z obecn bezsilnoci. Niebo pacze,
wiatry niespokojnie zawodz, wiat okrywa si mg, a Janosik egna si
z przyrod i ludmi, ktrzy byli mu bliscy:

uhaji zas nespustia oka z tamtej strany,


kde zaiel dobr junk, Jank maovan.
Pozeraj tobie, o sa to tam deje,
ale tm ni nevda, len leje a leje 4.

Tragizm potguj liczne nawizania do Biblii. Janosik nie moe unikn


mierci, ktra w konsekwencji staje si przyczyn jego chway niemiertel-
noci. Elementw intertekstualnych nawiza i zapoycze w mierci Jano-
sika jest zreszt wicej. I nie w heroizmie, a w tragizmie naley upatrywa
przyczyny glorii zbjnika. Tak jak mitologicznego Achillesa niemiertelnym
uczynia pita, tak na zasadzie podobnej sprzecznoci mitycznej niemiertel-
noci Janosika naley upatrywa (mimo nadludzkiej siy, heroicznej posta-
wy) w jego sabociach, zdradzie, bezsilnoci i tragicznym kocu.
Wiek XX przynosi szereg zmian, do ktrych w literaturze sowackiej
zaliczy mona przede wszystkim przeom antypozytywistyczny, konse-
kwencj ktrego staje si modernizm sowacki oraz zmiana sposobu my-
lenia o literaturze narodowej. Zerwanie z konwencj szturowsk, zsubiek-
tywizowanie i zindywidualizowanie sposobu przekazu i rodkw ekspresji
w istotny sposb zmienia nie tylko literack wypowied, ale take rzuca
inne wiato na zakorzenione w zbiorowej wiadomoci mity, specyficznie
eksponowane w wieku XIX.
Po euforycznej eksplozji poezji pierwszych dwch dziesicioleci XX
wieku, ktra przede wszystkim staraa si odzwierciedla zmiany w literatu-
rze i odwzorowywa now czeskosowack rzeczywisto, motyw zbjnika
znw przenika do literatury. Jednak teraz w zupenie innej (odideologizowa-
nej) formie. I dzieje si tak ju w latach 30. (rewaloryzacja mitu zbjnickiego
(janosikowskiego) dokonuje si dla porwnania w latach 60. i 70.).

3
J. Botto, Smr Jnokova, Bratislava 1984, s. 15.
4
Ibidem, s. 33.

214
W latach 30. w literaturze sowackiej pojawia si szczeglna tendencja
literacka, forma reakcji na europejski ekspresjonizm, inspirowana regionali-
zmem francuskim i silnie spoetyzowana naturyzm. Ta zliryzowana forma
literackiej wypowiedzi, wystpujca w sowackiej prozie, konstytuowana
przez szereg charakterystycznych wyznacznikw (zainteresowanie folklo-
rem gr), w pewnym momencie w naturalny sposb signa po motyw
zbjnika i w szczeglny sposb go zaadaptowaa dla swoich potrzeb. lady
tego zainteresowania s widoczne w zasadzie w caej prozie liryzowanej.
Otrzymujemy jednak teraz obraz innego zbjnika. Przez aktualizacj jzy-
ka i zastosowanie regionalizmw i gwary mamy do czynienia z bohaterem
autentycznym, w ktrym nie poraa nas patos (oczywicie zabieg ten nie
dotyczy tylko postaci zbjnika, charakterystyczny jest dla ludzi gr, prowin-
cji, peryferiw, mikroprzestrzeni). Sugestywno postaci zbjnika nie jest
konsekwencj tak charakterystycznych dla epok wczeniejszych atrybutw,
niezmiennie jednak jest to posta autsajdera, wyraajcego pewien konflikt
kulturowy czy spoeczny. Zbjnik jest teraz wiadomy swego wyboru, nie
musi ucieka c h c e ucieka przed brutalnym wiatem...
Sztandarowym przykadem takiej twrczoci jest powie Ludo Ondre-
jova Zbojnck mlados (1936) czy (jednak ju nie w tak wyrany sposb)
Frantiska vantnera Nevesta h. Dylematy moralne dotyczce zbjowania,
a co za tym idzie podejmowanie decyzji, dotyczcej wyboru cile okre-
lonego stylu ycia, odsaniaj psychologiczne podoe tych mechanizmw.
U L. Ondrejova bohater nie bez powodu wybiera zbjnicki los, koczow-
niczy tryb ycia, bezwarunkowo wpisany w rytm dziejcej si przyrody.
Jest to konsekwencja wewntrznej traumy, bolesnego dowiadczenia fatal-
nego wpywu cywilizacji (utosamianej z wszelkim zem), ktra pozostaje
w ostrym konflikcie z przestrzeni wolnoci i nieskrpowania grami. Jest
to take wiadectwo niechci i nieumiejtnoci dostosowania si czowieka
gr do obowizujcych norm w ucywilizowanym wiecie. Dodatkowo po-
wie jest take autobiograficzn projekcj wasnych wspomnie z dzieci-
stwa przeytego na grskim odludziu5. Tytuowy zbjnik Jergusz Lapin to
czowiek targany namitnociami i pewnym nieokrelonym, metafizycznym,
lekko romantycznym niepokojem. Dalekie gry i echa ludowych opowieci
rozbudzaj modziecz wyobrani, ksztatujc swego rodzaju wewntrzny
imperatyw ucieczki od ucywilizowanej przestrzeni miasta. Kolejnymi de-
terminantami staj si spotkania ze starymi zbjnikami (Turoniem) i wiado-
mo losw wasnej rodziny (zbjnicka przeszo ojca).
Co wane, wiadomy wybr zbjnickiej wdrwki zostaje w powieci
przedstawiony jako prawdziwe moralne zwycistwo, uwiadamiajc prze-
wartociowanie tradycyjnych zasad w wiecie, ktrym zacz rzdzi kult

5
W. Floryan, op. cit., s. 871.

215
dbr materialnych i jest wyrana tendencja dominacji pewnych jednostek
nad innymi (ten element jest charakterystyczny dla caej prozy liryzowanej,
jego wydwik potguje historyczny okres powstania tej literatury, ktra,
zamykajc si w mikroprzestrzeniach, ucieka przed zagroeniami wielkiego
wiata). Zbjnik jest tutaj projekcj konfliktu midzy wolnoci i ubezwas-
nowolnieniem, midzy sprawiedliwoci i krzywd. Jergusz staje si praw-
dziwym bohaterem, sawionym w pieniach.
Wspomnian problematyk odnajdziemy take w wierszach L. Ondre-
jova (Re moja bacovsk 6), w ktrych podmiot liryczny identyfikuje si
z mityczn postaci Janosika, gloryfikujc go, podkrelajc jego ogromne
znaczenie dla fundamentalnego poczucia wasnej tosamoci:

Som Jnoka trpezliv syn


I poklad jeho zatajen.
Ke tisc panskch hydier roztim,
Nebudem hyn v tejto zemi.
A padn mus as tento kliaty,
o biednych biedou neudskou ra.
Odste sdy, veajte, kati,
ud mj sa dok novho rna! 7

W literaturze sowackiej okresu powojennego trudno stwierdzi jedno-


znaczne eksponowanie toposu zbjnika. Po roku 1968 mona jednak zaob-
serwowa wychylenie w stron tematyki spoecznej i historycznej, zwasz-
cza przeszoci niedawnej (wojna, partyzantka, powstanie sowackie cho
tematy te wczeniej literacko byy realizowane gwnie w myl ideologii
socrealistycznej), znowu wielu pisarzy absorbuje wie, jej powojenne prze-
miany, nastpstwa szybko postpujcego uprzemysowienia8. I to wanie
w takich realizacjach postawa zbjnika, osoby zmarginalizowanej spoecz-
nie, skazanej na wieczn tuaczk znajduje swe nowe oblicze. Nabiera no-
wej jakoci i znaczenia w sytuacji, kiedy jest funkcjonalizowana politycznie
w okresie reimu totalitarnego. Prby utosamienia ze zbjnikiem s tym
samym zdeklarowanym, jawnym akcentowaniem pewnego wiatopogldu
i manifestacj niezgody na aktualny ukad panujcych stosunkw spoecz-
nych. Do twrcw w ten sposb wskrzeszajcych motyw zbjnika-dysyden-
ta bez wtpienia nalea Dominik Tatarka. W swoich Pisaninach i Gadani-

6
Por. O. epan, P. Petrus, J. Gregorec, V. Petrk, Antolgia k dejinm slovenskej literatry
II, Bratislava 1966, s. 412.
7
Ibidem.
8
W. Floryan, op. cit., s. 888.

216
nach pisarz wiadomie odcina si od wiata zbudowanego na zowiesz-
czych iluzjach, ktry raz po raz bolenie go dowiadcza.
Podobne akcenty odnajdziemy take u Miroslava Vlka (1927-1991)
(Zlinczowany):
niem e powrz mam na grdyce
e cito sznurem moje myli
e poderwano mi do gwiazd
Tysicfuntow moj szczk
e tak zawieci czerni pysk
e a w niebo
Poszo zadziwienie

No
Nie dygoczcie
No
Nieboszczyk
Ani paluszkiem was nie ruszy
Wpeza w nogawki lune wiatr
Zabawa niby
Z liciem w jesie

A powieszony chciaby tumu


Karnawaowych prosi krzykw
A powieszony chciaby w rodku
Krgu taczcych
Si
Koleba

Tymczasem w dole tylko strach

Nie ecie brata powiesili


Lecz ecie brata opucili
ecie odeszli niby szczury
A brat tu wisi
Ksa chmury 9.

Natomiast jako przykad funkcjonalizacji motywu zbjnika autsajdera


w aspekcie spoecznym naley wskaza ebrakw Stanislava Raksa. We
wspomnianej powieci odnajdujemy problematyk osamotnienia w walce,
niezrozumienia przez otoczenie, pragnienia mioci, ludzkiego ciepa i ak-

9
J. Waczkw (red.), Antologia poezji sowackiej, Warszawa 1981, s. 468.

217
ceptacji. Danuta Abrahamowicz pisze: utwr S. Raksa stanowi rodzaj para-
boli, koncentrujcej si wok sytuacji granicznych (...). Chodzi mu o przed-
stawienie tego, co oglne, ponadczasowe i obecne permanentnie. S to studia
postaw ludzkich w sytuacjach archetypalnych10.
Demistyfikacja i demityzacja zbjnika jest konsekwencj odmiennej od
wczeniej obowizujcej funkcjonalizacji motywu literackiego. Dzieje si tak
przede wszystkim na kanwie popularnego w literaturze sowackiej lat 70.
i 80. procesu rozrachunku z literatur narodow.
Dowody na aktualno alegorycznej wymowy postaci zbjnika mona
odnale rwnie w innych utworach zaliczanych do modej prozy sowa-
ckiej. W opowiadaniu Milana Zelinki Opowie o okrutnym zbjniku Fol-
sztyskim i nieszczsnym kacie Holczuszce, ktrego fabua z jednej strony
eksploatuje klasyczny mit zbjnika, z drugiej za balansuje na granicy ironii
i absurdalnego humoru (mimo zastawianych na niego puapek i przemyl-
nych strategii, sprytny zbjnik Folsztyski nie pozwala si zapa w kocu
jednak odurzony heroin zostaje odnaleziony i schwytany). Autor bawi si
konwencj, nadajc postaci Folsztyskiego groteskowy wymiar, jak rwnie
omieszajc posta kata. Inaczej ni w poprzednich opowieciach, zbjnik
nie ginie z rk kata zostaje natomiast umieszczony w jaskini jako obiekt
godny zwiedzania przez turystw, co notabene ma polepszy niekorzyst-
n sytuacj ekonomiczn w kraju. Ostatecznie, zbjnik umiera jako ostatni,
przeywszy swoich nieudolnych przeladowcw. Co wicej, nie ma do nich
alu wrcz przeciwnie, cechuje go gboko humanitarne podejcie, po-
czone niemale z empati wobec ludzi, ktrzy chcieli go zgadzi11. Utwr,
ktry mona na pewnej paszczynie interpretacyjnej nazwa bajk dla do-
rosych, omiesza wiele zastanych idei o charakterze uniwersalnym rw-
nie zakodowany w narodowej wiadomoci sowackiej idea nieustraszone-
go nastpcy Janosika, godnie znoszcego hab i ponienie, nieuchronnie
zmierzajcego ku tragicznemu kocowi. Zbjnik w omawianym utworze zo-
sta przedstawiony jako przewrotny i byskotliwy opozycjonista, traktujcy
nawet mier z artobliwym dystansem.
Kolejnymi przykadami podobnego demaskatorskiego podejcia do
mitu Janosika s: utwr teatralny Stanislava tepki Jnok (1970), w kt-
rym autor rozprawia si ze sowack przeszoci (manipulacjami przeszo-
ci i tradycj narodow), oraz Jnok poda Vivaldiho (1979) . Feldeka,
wykorzystujcy temat historyczny do krytyki wspczesnych wad spoe-
czestwa sowackiego.

10
D. Abrahamowicz, Nowa proza sowacka, [w:] . Drug (red.), Poczta na poudniu. Anto-
logia modej prozy sowackiej, Katowice 1975, s. 15-16.
11
Por. M. Zelinka, Opowie o okrutnym zbjniku Holsztyskim i nieszczsnym kacie Hol-
czuszce, [w:] . Drug (red.), op. cit., s. 225-250.

218
W wiadomoci kadej zbiorowoci s zakorzenione pewne formy, na
ktrych jest budowany literacki obraz otaczajcej rzeczywistoci. Jungow-
ska teoria archetypw zdaje si znajdowa pene potwierdzenie w literatu-
rze sowackiej, w ktrej posta zbjnika urasta do postaci o randze wrcz
archetypicznej. Na paszczynie semantycznej uwalnia (mimo nieustannej
eksploracji) liczne potencjalnoci interpretacyjne, od najprostszych idei do
kontekstu bardziej uniwersalnego. Posta niejednoznaczna z punktu wi-
dzenia powszechnie rozumianej moralnoci skania do refleksji na temat
zacierajcych si czsto granic prawdy i obiektywnego dobra.

Literatura:
D. Abrahamowicz, Nowa proza sowacka, [w:] . Drug (red.), Poczta na po-
udniu. Antologia modej prozy sowackiej, Wydawnictwo lsk, Kato-
wice 1975, s. 5-23.
J. Botto, Smr Jnokova, Tatran-Bratislava 1984.
O. epan, P. Petrus, J. Gregorec, V. Petrk, Antolgia k dejinm slovenskej
literatry II, Slovensk Pedagogick Nakladatestvo, Bratislava 1966.
W. Floryan, Dzieje literatur europejskich, cz. 1, Warszawa 1989.
J. Goszczyska, Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX wieku,
Warszawa 2001.
J. Waczkw (red.), Antologia poezji sowackiej, Ludowa Spdzielnia Wydaw-
nicza, Warszawa 1981.
M. Zelinka, Opowie o okrutnym zbjniku Holsztyskim i nieszczsnym ka-
cie Holczuszce, tum. D. Sowa, [w:] . Drug (red.), Poczta na poudniu.
Antologia modej prozy sowackiej, Wydawnictwo lsk, Katowice
1975.

219
Milada Pskov
Slezsk univerzita v Opav

Motywy zbjnickie w literaturze czeskiej i sowackiej


przekad Ryszard Juchniewicz

Tradycja Janosikowska jest jedn z najwaniejszych tradycji narodowych


kultury czeskiej i sowackiej. W literaturze pokazuje, w jaki sposb reaguj
na siebie impulsy twrczoci sowackiej i czeskiej. W czasach, gdy zagroo-
na bya demokracja i swoboda narodowa, pozwalaa autorom wyrazi swj
stosunek do znaczenia problematyki spoecznej, pomagaa umacnia i roz-
wija czesko-sowackie stosunki literackie.
W literaturze czeskiej, podobnie jak w sowackiej, posta zbjnika po-
jawia si na przeomie XVII i XVIII w1. w bezporednim zwizku z rzeczy-
wistym zbjnictwem. Najwczeniej w twrczoci ludowej, przede wszystkim
w pieniach. Czyny zbjnikw i zbjnickie historie byy bogatym rdem
dla ludowej fantazji, ktra konkretne wydarzenia osnuwaa wyobraeniami
o sprawiedliwym wiecie i lepszym yciu poddanych. Spord wszystkich
zbjnikw, a w sowackich i morawskich grach w XVIII w. yy ich setki,
na terenie Sowacji najbardziej znany sta si Juraj Janosik i jego druyna,
a na Morawach zbjnicy Ondr i Jur. Posta Janosika trafia do twrczoci
ludowej take na Morawach, a na ziemiach czeskich, dziki spopularyzowa-
niu opowieci o tym zbjniku przez Aloisa Jirska2, imi Janosika stao si
synonimem pojcia zbjnik.
W ludowym ujciu tematu, w twrczoci ludowej, wykreowano typ
tzw. sprawiedliwego zbjnika, ktry jest obroc biednych i sdzi panw.
Nie zabija, a up rozdaje ubogim i potrzebujcym. Zazwyczaj ginie przez
zdrad. Czyny takiego zbjnika-obrocy byy szlachetne i w opinii ludu mo-
ralnie groway nad sposobem ycia jego przeciwnika szlachty.
Do wyraenia swojego pogldu na wiat i de do ycia w duchu
hase odrodzenia tematyk Janosikowsk wykorzystali autorzy, uwaani za
przynalenych zarwno do literatury czeskiej, jak i sowackiej. Jako jeden
z pierwszych uczonych odrodzeniowych znaczenie tradycji Janosikowskiej
1
Patrz M. Pskov, Zbojncke varicie, Opava, Slezsk univerzita, 1997.
2
A. Jirsek, Star povsti esk, Praha 1894.

220
zrozumia Pavel Josef afak. Temat Janosika pojawia si w jego wierszach
Slaven slovanskch pacholk i Posledn noc ze zbioru Tatransk mza s
lrou slovanskou (1814). Zbjnikw jako przedstawicieli wolnego ycia autor
awansuje na junakw wolnoci, a wolno i mio uwaa za najwyszy cel
ludzkiego ycia. Przez ich histori wyraa wasn tsknot za yciem wol-
nym i penym mioci. Jan Kollr przeciwnie, zbjnikw potpia i posya ich
do pieka midzy przestpcw i zdrajcw, gdy s to Slavov, kte vojnu
proti Slvm vedli (Sowianie ktrzy wojn przeciwko Sowianom prowadzi-
li) (Slvy dcera). Ten pogld jest zwizany z Kollra postulatem jednoci
sowiaskiej, ktra dla niego bya yciow koniecznoci, a jego koncepcja
sowiaskiej wzajemnoci na cae dziesiciolecia wpyna na rozwj kultu-
ry na Sowacji i w Czechach.
Znaczce oywienie tradycji Janosikowskiej na Sowacji nastpio za
spraw pokolenia autorw romantycznych, przede wszystkim szturowcw.
Szturowscy poeci poezji ludowej przypisywali warto artystyczn najwy-
szej prby, inspirowali si ni, a motywy zbjnickie (Janosikowskie) wyko-
rzystywali zarwno w poezji, jak i w prozie czy dramacie. Typ sprawiedli-
wego zbjnika uczynili pojciem idealnym.
Pierwszym poet, ktry inspirowa si legend Janosikowsk, by Samo
Chalupka, autor wierszy Jnokova numka, Krohosk i Posledn noc.
Przez aktualizacj tematu, wprowadzenie elementu patriotycznego, wyko-
rzystanie tradycyjnej opowieci do wyraenia niepokoju o los wasnego na-
rodu, ale rwnie przez wyraenie wiary w jego wolne i szczliwe ycie
autor nada temu tematowi nowy wymiar.
Jako bunt spoeczno-socjalny potraktowa opr zbjnikw karpackich
najbardziej radykalny poeta szturowski Janko Kr. Jego Vlomky z J-
noka czy jeden fundament ideowy, a jest nim oskarenie nieludzkie-
go spoeczestwa. Tematem ycia legenda janosikowska staa si take dla
innego poety szturowskiego Jna Botty. Jeszcze jako ucze w Lewoczy
napisa Pse Jnokovu (1846), a jego Smr Jnokova (1848) jest uwa-
ana za jego dzieo ycia i za jedno ze szczytowych osigni sowackiej
poezji w ogle. Udao mu si stworzy poemat, ktry jest jednym z najbar-
dziej sugestywnych przykadw romantycznego synkretyzmu gatunkowego
o wyranym kolorycie sowackim, cilej szturowskim: jest bliski sposobowi
czenia w ludowej twrczoci poetyckiej3 ywiou lirycznego i epickiego.
Utwr J. Botty inspirowa nastpne pokolenia poetw na Sowacji i w Cze-
chach.
W okresie realizmu w przedstawianiu tematu Janosika przewaay for-
my prozatorskie. Ale swoje miejsce maj rwnie powicone tej tematyce
utwory poetyckie. Na przykad P. O. Hviezdoslav legend Janosika inspi-

3
S. matlk, 150 rokov slovenskej lyriky, Bratislava-Tatran, 1971, s. 160.

221
rowa si ju w pocztkach swojej twrczoci, w Bsnickych prviesnkach
Jozefa Zbranskho (wiersz Lapaka) i innych. Nowe ujcie tematu ukaza
w wierszu Jnokova stupaj, w ktrym dla podkrelenia siy zbjnickiej
rewolty i jej znaczenia dla przyszych pokole tradycyjny temat uatrakcyjnia
podtekstem humorystycznym i interesujc form.
Motywy Janosikowskie znajdziemy rwnie w wierszach Stefana Krm-
rego (Jnokova skala) i Martina Rzusa (Zbojncka), ktry temat wykorzy-
stuje do krytyki nowych stosunkw w Czechosowacji, gdy chce pobudzi
nard do wikszej aktywnoci spoecznej.
Nowe treci legenda Janosika zyskaa w latach drugiej wojny wiato-
wej, w ruchu oporu. W 1941 r. zaczo wychodzi podziemne czasopismo
Jnok,4a od 1942 r. w sowackich grach powstaway janosikowskie od-
dziay bojowe. We wspomnianym czasopimie znajdziemy kilka utworw
o tematyce Janosikowskiej, inspirowanych tym razem antyfaszystowskim ru-
chem oporu i gbokim patriotyzmem. Oywienie i nowe treci legendy Ja-
nosikowskiej pomogy w umocnieniu procesu ideowego i moralnego dojrze-
wania uczestnikw ruchu oporu. Nawet gdy czsto byy to teksty formalnie
nieskomplikowane, niekiedy aktualizowane pieni ludowe, to w sytuacjach,
jakie stwarzaa wojna, odgryway du rol, potrafiy modych ludzi pod-
nie na duchu i zjednoczy.
Po 1945 r. temat Janosika w sowackiej poezji pojawia si raczej spora-
dycznie. Podejmuje go proza, a gwnie dramat. Za najbardziej udany utwr
poetycki o tej tematyce we wspczesnej literaturze sowackiej jest uwaana
Balada o Jurovi Jnokovi Margity Figuli. Powstaa w latach czterdziestych
ubiegego wieku, ale drukiem wysza dopiero w 1980 r. jako ksika dla
dzieci. Autorka wykorzystuje temat do zastanowienia si nad sensem ludz-
kiego ycia, wyraa wiar w lepsz przyszo. To odkrycie tematu Jano-
sika w czasie tzw. normalizacji nie jest przypadkowe. Poetka w ten sposb
wyrazia swj protest przeciwko ograniczeniu swobd obywatelskich.
Z twrczoci ludowej do literatury czeskiej tematyka zbjnicka trafia
w XVIII w. za porednictwem pieni jarmarcznych i jarmarcznej literatury.
Bohaterem tych tekstw jest rwienik Janosika (1689-1715) Ondr Fuci-
man, ktrego zdradzi przyjaciel i kompan w zbjowaniu Jur. Kilka, dru-
kowanych prawdopodobnie w zachodniej Sowacji5 wersji pieni jarmarcznej
o Ondru zachowao si do dzisiaj.
W poowie XIX w. tematyk zbjnick i Janosikowsk odkrya Boena
Nmcov, ktra du cz swojej twrczoci powicia Sowacji. Zbiera
sowackie podania i banie, inspiruje si nimi w pracach, ktre stan si
czci kanonu literatury czeskiej. Nmcova zanotowaa kilka pieni zbj-

4
Jnok, Archiv Muzea SNP v Bansk Bystrici, sg. IV/c-1.
5
A. Sivek, Zbojnk Ondr, Praha, Nae vojsko, 1963, s. 86.

222
nickich i wydaa je w zbiorze Dodatek k psnm slovenskm Kollra. Jedn
z pieni znajdziemy take w Obrazech ze ivota slovenskho, mimo e pisar-
ka zalicza j do pieni pogrzebowych (Na zelenej paiti).
Uwagi o zbjnickich historiach znajdziemy take w korespondencji
Nmcovej i jej dziennikach: O zbjnikach istnieje wiele najrozmaitszych
i romantycznych opowieci. W nich najczciej wymienia si Jnoka, im-
burka i Rzsu Sndora, ktrego jeszcze nie schwytano 6.
Teksty o tematyce zbjnickiej i Janosikowskiej, ktre zachoway si
w spucinie literackiej Boeny Nmcovej7 wiadcz, e temat ten bardzo
pisark interesowa i e gromadzia materiay do jego literackiego opracowa-
nia, ale nie zdya nada mu ostatecznej postaci.
Dla prozaikw, ktrzy inspirowali si tematyk zbjnick, jest charakte-
rystyczne, e prawie wszyscy starali si wczeniej pozna historyczne realia
i dostpne rda archiwalne, ale w rezultacie, i to w wikszoci, dali pierw-
szestwo podaniom ludowym lub te czyli w jedno wersj ludow i fakty
historyczne. Za najstarszy sowacki utwr prozatorski o tematyce zbjnickiej
jest uwaana Znamenit kze jednoho kazatele za dnu hlavnho zbojnka
Jnoka, wydrukowana w baskobystrzyckich Starch novinch liternho
umn w 1785 r. W tym tekcie widoczny jest wpyw starszego stylu baro-
kowego. Posta Janosika znajduje si poza centrum uwagi, a zbjnicy s
przedstawieni jako otrzykowie i zodzieje.
W XIX w. historia Janosika zainteresowaa Pavla Dobinskiego, ktry
w ksice Obyaje, povery a hry slovensk wydrukowa artyku o Janosiku.
Oddzieli w nim informacje ze rde archiwalnych od zapisanych poda
ludowych. Cenn czci tej rozprawy s informacje o dokumentach, ktre
zgromadzi Janko Kr, jak rwnie wiadectwa autora o podrach J. Krla
ladami Janosika.
Pierwsz prb przedstawienia tematu Janosika w trudniejszej formie
bya powie Pavla Beblavego Jnok, ktra wczeniej wychodzia w od-
cinkach w czasopimie Slovensk pohady. Beblavy legend janosikowsk
poczy z chrzecijaskim pogldem na ycie. Janosika odmalowa jako
niezdecydowanego, sentymentalnego amatora przygd. Do stylu wydaw-
nictw dla ludu swoj powieci Jnok nawizywa Gustav Marall-Petro-
vsk. Chcia zaproponowa czytelnikom zajmujc lektur, a rwnoczenie
przekaza wiedz o historii narodu sowackiego. Stworzy za wasn wizj
artystyczn junackiej drogi yciowej tego spoecznego i narodowego bohate-
ra Sowakw, artystycznie pen, chocia ostr i napastliw 8.

6
Zpisnky Boeny Nmcov. Sebran spisy B. Nmcov, sv. XI, J. Laichter, Praha, b. d.
7
Psemn pozstalost B. Nmcov, Literrn archiv Pamtnku nrodnho psemnictv v Pra-
ze, sg. 3aJ41.
8
A. Melicherk, Juraj Jnok, Bratislava, Osveta, 1963, s. 145.

223
Przez cay XIX wiek tematyka Janosikowska w prozie sowackiej bya
przedstawiana na poziomie tzw. lektur dla ludu, w ktrych element przygo-
dowy i zabawowy przewaa nad historycznym.
Prb zmiany przyniosa opowie o Janosiku autorstwa Aloisa Jirska.
W Czechach znaczco wpyna na powszechn wiadomo o tym zbjni-
ku. Na Sowacji wasnym nakadem, wraz z fragmentem utworu Botty Smr
Jnokova, wyda j w Ruomberku Karel Salva. W twrczoci powiecio-
wej tematyka Janosikowska oywa dopiero w latach 30. XX w. Najwczeniej
pojawia si w tzw. popularnym typie sowackiej prozy historycznej, ktr
reprezentuje Jn Hruovsk. Jego powie Jnok form nawizuje do popu-
larnych lektur ludowych, ale losy zbjnika autor wykorzystuje do porusze-
nia powanych problemw spoeczno-etycznych swoich czasw. W caoci
ksika ma charakter historyczno-przygodowy. W tym czasie opowiadania
o tej tematyce pisa take Martin Rzus. Wyda je pod tytuem Bombura
i Surovcovci. W legendzie zbjnickiej zainteresowaa go moliwo zapre-
zentowania swojego patriotyzmu i wykorzystania go do wyraenia dania
sprawiedliwoci spoecznej i narodowej. Problematyka spoeczna dominuje
w pniej przystosowanym do wystawienia na scenie dziele Jna Poniana
(Jnok). Ta w duym stopniu tendencyjna powie nie znalaza wikszego
uznania u czytelnikw. Rwnie nastpne prby przedstawienia tego tematu
w prozie nie byy zbyt udane (J. Bobroveck, . Grf).
Ze znacznie wikszym powodzeniem temat Janosika by prezentowany
w literaturze dla dzieci i modziey. Po drugiej wojnie wiatowej podjli go
czoowi pisarze sowaccy, na przykad Mria Rzusov-Martkov, Margi-
ta Figuli, Ladislav ak, Anton Habovtiak i inni. Niektrzy wykorzystali
teksty napisane jeszcze w czasie wojny (Rzusov-Martkov). Jej Rozprvky
o Jnokovi (1955), przybliajce dzieciom ludow mdro i dowiadczenie,
byy przyrwnywane do Zlatej knihy pohdek Boeny Nmcovej. W latach
pidziesitych, gdy w znacznie wikszym stopniu propagowano renesans
kultury ludowej, temat Janosika zainteresowa rwnie Alen Chmelov,
ktra poczya dawne fakty historyczne z motywami antyfaszystowskiego
ruchu oporu na Sowacji w latach drugiej wojny wiatowej (Zapiskal Jnok,
Zbojnckym krajom). Od bada twrczoci ludowej wychodzi Anton Ha-
bovtiak, autor ksiki o widocznym przesaniu dydaktycznym Jnokova
studnika. Bya ona przeznaczona zarwno dla dzieci, jak i dla czytelnikw
dorosych. Do powieci historycznej swoj proz Ja musm by zbojnk jak
dotychczas w najwikszym stopniu zbliy si Vlastimil Milota. Obszern
epopej historyczn o Janosiku zamierza stworzy Milan Ferko. Napisa jed-
nak trzytomow powie, w ktrej elementy przygodowe dominuj w takim
stopniu, e miejscami ginie gwny wtek.
W literaturze czeskiej zainteresowanie tematem Janosikowskim wzroso
przy kocu XIX w., kiedy czesko-sowackie kontakty kulturalne i literackie

224
stay si bardziej intensywne i zyskay now posta. Po dziaalnoci Nerudy
(Na pesk kalvrii) i Heyduka (Cimbl a husle) nadeszo pokolenie, ktre
w latach 80. XIX w. sowack kultur i przyrod zaczo propagowa po-
przez publikacje artystyczne i naukowe, dzienniki podry, rozprawy krajo-
znawcze. Rudolf Pokorn stworzy seri Knihovna esko-slovensk, w ktrej
w formie ksikowej wysza midzy innymi take Smr Jnokova Botty.
Rwnie sam Pokorn jest autorem kilku tekstw o tematyce Janosikowskiej
(m.in. wiersz V ali Jnokov, dziennik podry Z potulek po Slovensku).
Jego bogata dziaalno zbieracka, publicystyczna i propagatorska, w ktrej
uwidoczni si wyjtkowy stosunek autora do Sowacji, staa si bodcem do
powstania kolejnych utworw literackich o Sowacji i legendzie Janosikow-
skiej. Wanym punktem zwrotnym w rozwoju literatury czeskiej, wykorzy-
stujcej tematy zbjnickie, jest podjcie legendy Janosikowskiej przez Aloisa
Jirska. Opowie o Janosiku wczy on do swojej ksiki Star povsti
esk (1894), do rozdziau Povsti doby kesansk.
Autor pozostawia Janosikowi wszystkie cechy, ktrymi obdarzya go
ludowa fantazja, i konsekwentnie trzyma si tradycji. Przez wczenie tego
tematu midzy opowieci czeskie Jirsek pragn zamanifestowa wsplno-
t kultury czeskiej i sowackiej. Jego tom opowieci naley do szczytowych
osigni czeskiej prozy lirycznej w XIX w.
Pod pseudonimem Emil Horsk rozpraw o zbjnikach morawskich
i sowackich opublikowa twrca czeskiej etnografii enk Zbrt. Nowy spo-
sb wykorzystania tradycji Janosikowskiej na przeomie XIX i XX w. zapro-
ponowaa moda generacja artystw, ktra poszukiwaa tematw, pozwa-
lajcych na wyraenie swoich ideaw i wyobrae, opartych na zasadach
swobody i wolnoci. W tym czasie w literaturze czeskiej powstaj do dzisiaj
niezastpione dziea o tematyce Janosikowskiej. Odnosi si to do artysty
plastyka i pisarza Miloa Jirnka, autora eseju Zbojnicy, ktry pod identycz-
nym tytuem przygotowywa rwnie cykl plastyczny, wykorzystany pniej
w scenografii dramatu Mahena Jnok. W prozie Jirnka znalazo wyraz
jego impresjonistyczne widzenie wiata. Jego dzieo wysoko oceni F. X.
alda:
Milo Jirnek nie by tylko malarzem, ktry umie pisa. By
prawdziwym pisarzem, gdy sprawom, ktre go niepokoiy
dodawa sowem ognia i nadawa im ksztat. Jest impresjo-
nist take w sztuce sowa9.
Zbojncy Jirnka wywoali u jego przyjaciela Jiho Mahena zaintereso-
wanie Sowacj i zbjnickimi legendami. Efektem tego bya sztuka Jnok,
uwaana za jedn z najlepszych w caej czeskiej twrczoci dramatycznej.

9
F. X. alda, Z obdob Zpisnku, Sv. II. Praha, Odeon, 1987, s. 197.

225
Premiera Jnoka Mahena odbya si w 1910 r. w praskim Teatrze Narodo-
wym. Na jzyk sowacki sztuk przeoy Martin Rzus i dziki temu wesza
ona na stae do repertuaru take teatrw sowackich w XX w. Mahen napisa
rwnie kilka innych inspirowanych Sowacj tekstw. Jnoka chcia jesz-
cze przerobi, ale w kocu da pierwszestwo sztuce nowoczesnej, filmo-
wi o Janosiku, dla ktrego przygotowa scenariusz.
Przy filmie z Mahenem wsppracowa inny oryginalny autor, malarz
i pisarz Jan Kobz. Jest on autorem ksiki O zbojnkoch a pokladoch z Mo-
ravskho Valaska, ktr rwnie zilustrowa. W okresie midzywojennym
w literaturze czeskiej spotkamy ca plejad autorw, ktrych zainspirowaa
legenda o Janosiku. Wielu z nich byo nauczycielami z zawodu i swoje ksi-
ki pisali dla dzieci (L. Manov, B. Bene-Buchlovan, K. Klal).
Niezwykle duo uwagi motywom zbjnickim w swojej twrczoci po-
wica rwnie Bohumr etyna, autor powieci historycznych z Valaska,
ktry do wiadomoci czytelnikw wprowadzi take postacie innych zbj-
nikw morawskich (Zbojnci).
W latach 50. ubiegego wieku historie zbjnickie zainteresoway rwnie
autorw literatury faktu. Ji Brabenec w ksice Po stopach starch povsti
eskch podj prb przedstawienia ta historycznego najbardziej znanych
opowieci, cznie z opartymi na motywach Janosikowskich. W tym czasie
realizowano rwnie czesko-sowacki projekt wydania trzytomowego dziea
o ludowych rebeliach (Juraj Jnok, Ondr z Janovic, Jan Sladk Kozina)10.
Niezalenie od tego, e byy to ksiki pisane pod wpywem wczesnej
ideologii, zebray dotychczasowe wyniki bada nad tradycjami zbjnickimi
i zgromadziy materiay do dalszych prac badawczych.
Kolejn prb opracowania tematu podj czeski prozaik i dramaturg
Vclav Cibula. Dla dzieci napisa utwr Jnok (1981), w ktrym stosunkowo
udanie rekonstruuje ycie Janosika i przyblia czytelnikom ca jego histo-
ri i legend. Interesujce przedstawienie tego tematu przyniosa w 1974 r.
sztuka Karela Steigerwalda Jnok, w ktrej powstaniu mia udzia jeden
z najwybitniejszych twrcw literatury europejskiej Milan Kundera11.
Jest spraw interesujc, e w literaturze czeskiej nie powstay dzie-
a parodiujce temat Janosika, tak jak to ma miejsce w literaturze sowa-
ckiej i polskiej. Takie ujcie tematu na sceny czeskie wniosy dopiero sztuki
dramaturgw sowackich, L. Feldeka (Jnok podle Vivaldiho) i S. tepki
(Jnok).
W porwnaniu z czesk, sowacka literatura dramatyczna jest bogatsza,
w kadym pokoleniu literackim znajdziemy sztuk o Janosiku, tak w przy-

10
A. Melicherk, Juraj Jnok; A. Sivek, Ondr z Janovic; J. Kramak, Kozina a Lomikar
v chodsk lidov tradici.
11
M. Pskov, Zbojncke varicie

226
padku tragedii (J. N. Bobula, Jnok), jak i dramatu historycznego (J. G.
Tajovsk, P. O. Hviezdoslav itd.). Kolejne sztuki o tej tematyce powstay w la-
tach drugiej wojny wiatowej, jako forma spoecznego protestu (M. Martko-
v-Rzusov, Jnok). W drugiej poowie XX w. ewolucja tematu janosikow-
skiego zmierza w kierunku komedii, a nawet parodii (. Krlik, Vojensk
kabt Jura Jnoka). Ten trend tak komentowa jeden z najwybitniejszych
sowackich dramatopisarzy Lubomr Feldek:
Dopki chcemy zadowoli si swoim Hej, ja musz by
zbjnikiem Nasze wieczne janosikostwo jeszcze dzi-
siaj przejawia si rwnie w naszym stosunku do wasnej
przeszoci o co moemy, o to si okradamy. Dlatego e
utosamilimy si jedynie z tym, co byo powiedziane po
sowacku jestemy prawie bez historii. Moja sztuka tytu
Jnok podle Vivaldiho nosi nie tylko dlatego, e miaa-
by w niej zabrzmie muzyka Vivaldiego, chciaem przez to
powiedzie, e nie ylimy jedynie we Vratnej dolinie, ale
take w Europie12.
Na moliwo naduycia legendy Janosika w swoich sztukach Ej urko,
urko! lub Horci zemiak wskaza poeta i dramatopisarz Mikul Koan.
Niezwyky sukces na scenach sowackich odniosa sztuka polskiego au-
tora Ernesta Brylla Na szkle malowane, grana ju od lat 70. ubiegego wieku.
Sztuki Brylla i Feldeka ilustruj kolejn ewolucj tego gatunku zmierzajce-
go do musicalu.
Odrbny rozdzia w traktowaniu tradycji Janosikowskiej stanowi so-
wacki teatr lalkowy. W 1975 r. zrealizowano sowacko-czesko-polski projekt
Jnok, ktrego premiera miaa miejsce w Baskiej Bystrzycy.

12
L. Feldek, Text na divadelnm programu hry Jnok podle Vivaldiho, Praha, Divadlo
SKN, sezna 1989/90.

227
Marta Soukov
Preovsk univerzita v Preove

Przyczynek do demityzacji zbjnictwa


we wspczesnej prozie sowackiej
przekad Ryszard Juchniewicz

W literaturze sowackiej temat Juraja Janosika czy te innych zbjnikw


najczciej pojawia si w okresie romantyzmu przyczyny czstego wyst-
powania tych motyww w dzieach szturowcw s logiczne i powszechnie
znane1. Z uwagi na tematyzacj zbjnictwa naley zaakcentowa przede
wszystkim nawizanie szturowcw do twrczoci ludowej, ewentualnie
podkreli ich stosunek do folkloru, zwaszcza do pieni ludowej, ktry
znalaz odzwierciedlenie take w prozodycznej formie tekstw. Mona te
przypomnie romantyczn idealizacj i heroizacj postaci z przeszoci, tj.
mityzacj bohaterw zbjnikw, suc celom politycznym i narodowo-
budzicielskim. Teksty Jana Botty Smr Jnokova, Michala Miloslava Hody
Matora, Janka Kra Vlomky z Jnoka i Sama Chalupki (Junk, Krohol-
sk lub Jnokova numka) analizowali w rnych aspektach liczni bada-
cze. Sam mit Janosika szczegowo zinterpretowaa J. Goszczyska2. Mnie
interesuj dziea szturowcw zawierajce motywy zbjnickie jako interteks-
tualny pierwowzr utworw prozatorskich dwch wspczesnych autorw,
Pavla Hrza i Pavla Vilikovskiego, a to w sensie bezporedniego nawizania
do nich (P. Hrz) lub te domniemanej polemiki z przyjtym w kulturze so-
wackiej obrazem Janosika (P. Vilikovsk). Jest rzecz interesujc, e w okre-
sie romantyzmu sowackiego zbjnictwo tematyzuje si rwnie w sposb
deformujcy i to bardziej ni w duo pniejszym postmodernizmie, w kt-
1
Obecnie nie zawsze akceptujemy suebno literatury szturowskiej, jak to miao miej-
sce wczeniej: Publicystycznego i politycznego charakteru nabiera take szturowska litera-
tura artystyczna. Szturowcy, wiadomie i celowo oddaj swoje talenty aktualnym zadaniom
politycznym. To poszerzenie bazy ideowej i spoecznej nie obnia literatury szturowcw, ale
przeciwnie, podnosi jej poziom estetyczny (Kochol 1960: 351). Z drugiej jednak strony, wa-
nie z powodu potencjalnej teleologicznoci mona pozytywnie ocenia raczej szturowsk
liryk (politycznie konkretniej zaadresowany, afabularny gatunek literacki) ni epik.
2
Mam na myli monografi Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX w. (Gosz-
czyska 2001).

228
rym mityzacj, heroizacj lub idealizacj zastpiy demityzacja, deheroiza-
cja i deidealizacja. Szturowcy, podobnie jak wielu autorw wspczesnych,
pocztkowo czsto wychodz od rzeczywistoci tekstowej, wymylonej, na
przykad od zachowanych opowieci i dokumentw o zbjnikach lub od
przyjtego obrazu grskich chopcw. Nawizuj do wczeniejszych koncep-
cji sowiaskich, ale rwnoczenie odrzucaj klasycystyczny racjonalizm,
o czym wiadczy sensualizm, irracjonalizm lub hiperbola w ich dzieach.
W zasygnalizowanym znaczeniu mona odbiera artobliw, interteks-
tualn gr P. Hrza w prozie Vek h z ksiki Hore pupkom, pupkom sveta
(1998) i autoreferencyjny tekst P. Vilikovskiego Verajia kuierka na tvojom
dnenom krku ze zbioru Krut strojvodca (1996) odbiera jako antyreakcj
na wczeniejsze lub dominujce oblicze literatury sowackiej, ktra bya na
og powana, refleksyjna, skupiona i czsto zideologizowana. V. Mikula
pisze:
Jednake ten typ kulturowy (zwizany z pojciem auten-
tycznoci M. S.) odrzuca zapewne znaczca cz naj-
modszego pokolenia literackiego (zwaszcza przy jego wy-
cznej dominacji). Ktry to ju raz? Deklarowanie przez
nich mierci autora jest moe nie tyle posusznym zastoso-
waniem si do dyrektyw Barthesa Foucaulta, ile raczej
sposobem na wyraenie silnego protestu przeciwko episte-
mie nadmiernie podkrelajcej wizj jednoci i usiujcej
utrzyma spjno, totalno nawet za cen agodzenia
sprzecznoci. Po prostu, radosne goszenie mierci autora
jest raczej naturaln reakcj na trudne do zniesienia mo-
ralizatorstwo, ktre kryje si za kadym domaganiem si
autentyzmu. Sdz, e to pokolenie jest najbardziej zain-
teresowane tym, aby rozwaanie o literaturze wyzbyo si
natrtnoci, czyli pokusy dominowania (Mikula 1997: 136).
Wanie na to najmodsze pokolenie prozaikw sowackich wyrany
wpyw wywara twrczo starszych autorw, ktrzy do literatury wkraczali
w latach szedziesitych, a przede wszystkim teksty Rudolfa Slobody, P. Hrza
i P. Vilikovskiego. Zwrot od spoecznej referencjalnoci ku autoreferencjal-
noci tekstu jest prawdopodobnie zwizany take z ponownym deniem
twrcw do przywrcenia dzieu jego autonomicznoci (P. Fidelius, cytat wg
Zajac 1998) po duszym okresie literackiego podporzdkowania sprawom
spoecznym3. Wreszcie postmodernistyczna niewiara w moliwo dostrze-

3
Przerwy w publikacji kolejnych ksiek obydwu autorw (ksika P. Hrza Okultizmus
wysza w 1968 r., nastpna Chliev a hry dopiero w 1990 r.; po debiucie P. Vilikovskiego
Citov vchova w marci z 1965 r., nastpna ksika Prv veta spnku ukazaa si w 1983 r.)
byy wymuszone przez zmiany polityczne na Sowacji.

229
enia caoci otaczajcego wiata wiadczy o sceptyczno-krytycznej postawie
autorw wzgldem niego, a wic o odwrotnej, bardziej tragicznej stronie tej
na pozr miesznej zabawy. Inaczej mwic, () te (P. Hrza uwaga M. S.)
teksty powstaj i s dedykowane czasom, ktrych bohaterowie trac czno
z przestrzeni wiary, z przestrzeni, ktra warunkuje wyobraenie dajcej si
wykreowa godnoci. Konsekwencj tego jest przemiana kreowanego na kre-
atur, stworze na potwory. Jednake pierwotna motywacja cakowicie nie
znika: moe by zachowana choby w paradoksalnie negatywnym ksztacie
jako wiadomo obecnoci absencji, w poczuciu, e czego brakuje.
Zasygnalizowane teoretyczne stanowiska mona skonkretyzowa na
wybranych utworach prozatorskich P. Hrza i P. Vilikovskiego. Tekst P. Hrza
Vek h gatunkowo hybrydyczny powstaje przez trawestacj legendy
albo podania, czyli gatunkw, w ktrych miesza si prawda i fikcja (bliej
Barbork 2000: 122). W afabularnym utworze P. Vilikovskiego Verajia
kuierka na tvojom dnenom krku narrator w karczmie opowiada wspbie-
siadnikom nowel radiow o Janosiku. Obydwaj autorzy naruszaj gatunki
literackie (legend, opowiadanie), a dekompozycja ich prozy jest widoczna
tym bardziej, e P. Hrz i P. Vilikovsk wykorzystuj ma przestrze epick.
P. Hrz swoim tekstem nawizuje do opowieci o zbjniku Branku, ale od-
krywamy w nim take wzmiank o Janosiku, ktry y w innym czasie ni
Branko. P. Hrz nie pisze o zbjnikach jako o realnych postaciach historycz-
nych, ale demityzuje ich obraz, prezentowany w utworach romantycznych
i twrczoci ludowej4. W jego trawestacji zbjnicka druyna pod przywdz-
twem herszta Hrajnohy spotyka si z uciekajcym Brankiem, ktrego jednak
nie cigaj Turcy Branka przeladuje zwoleski pachoek Huba Keczerai,
pniejszy sojusznik Hrajnohy. Dla prozy Hrza istotniejsze ni zachowane
opowieci i legendy o Branku s tekstowe pierwowzory w postaci utwo-
rw szturowcw, przede wszystkim wiersz Branko Sama Chalupki5. Potwier-
dzeniem tego jest kilka motyww przestrzennych i symboli z twrczoci
szturowcw, ktre znajduj si w tekcie P. Hrza (Hron, skay, Zwole,
pachoek, Liptw, grscy chopcy, watra, deszcz i inne), ale rwnie aluzje

4
P. Hrz reagowa na rne rodzaje kultw, porwnaj na przykad: Grscy chopcy potem
kul wynieli na gra i rzucili na stron liptowsk, aby Keczerai mia powd mwi o zmyle-
niu ladw (Warto przypomnie, e dukt, ktry przy tej okazji powsta, romantyczni badacze,
a za nimi take zwykli ludzie, nazw krgielni Janosika. C, kult postaci w naszych wio-
skach...) (Hrz 1998: 48).
5
Wiersz Sama Chalupki z pewnoci nie zosta wybrany przypadkowo: z jednej strony jest
czsto wykorzystywany w praktyce szkolnej, tj. staje si pozornie niepodwaaln wartoci,
z drugiej strony zawiera elementy epickie, pozwalajce na atwiejsz adaptacj na jzyk pro-
zy. S. Chalupka jest rwnie uwaany za jednego z najbardziej ludowych poetw sowackich
i za najmniej subiektywnego autora romantycznego; wiadomo o nim, e studiowa histori
i etnografi (bliej Kochol 1960: 379-383). Tak wic P. Hrz w pewien sposb zaprzecza iluzji
autentycznoci w literaturze.

230
do sytuacji spoecznej w okresie romantyzmu (rewolucja, Habsburgowie,
czasopismo Mercuriusz z czasw Rakoczego, wojska cesarskie i Grnych
Wgier). Ponadto, co te istotne, Hrz wyranie parafrazuje ramy wiersza
S. Chalupki wstp i zakoczenie. Pierwsz zwrotk wiersza Branko:

Vo Zvolene zvony zvonia


za Zvolenom Branka honia:
honia, honia durnym honom
po doline hore hronom (Chalupka 1941: 10)

P. Hrz przeksztaca w zawoanie jednego ze zbjnikw, wartownika:


Hore Hronom Branka honia! sposluniel zaraz vartr (Hrz 1998: 45)6.
S. Chalupka wykorzystuje miasto Zwole nie tylko ze wzgldu na jego de-
twiask (cilej rdzennie sowack) lokalizacj, ale rwnie z uwagi na
jego onomatopeiczn i semantycznie antycypacyjn funkcj (dzwonienie
w Zwoleniu zapowiada mier Branka). P. Hrz czciowo zrwnuje okre-
lon przestrze, wprowadzajc zadane Brankowi przez Hrajnoh skonwen-
cjonalizowane pytanie: Hovor, pobdal ho, o vo Zvolene novho 7 (Hrz
1998: 46). Podobnie P. Hrz parodiuje wersety S. Chalupki: ma zabila podl
zrada, slnko moje u zapad (Chalupka 1941: 13) wariant P. Hrza: Hod-
nostne najvy hajdch si lieskovicou nadvihol ttok apice, aby lepie videl,
kedy Brankovo slnko zapadne za horizont 8 (Hrz 1998: 49). Semantyczne
przesunicie (slnko moje u zapad ked Brankovo slnko zapadne) jest ewi-
dentne czas teraniejszy w tekcie S. Chalupki zostaje zastpiony czasem
przyszym w utworze P. Hrza, zaimek dzierawczy zamienia imi wasne;
subiektywne, powane, apelatywne zakoczenie wiersza S. Chalupki staje
si mieszne; sawa zbjnikw (soce) upada, waciwie w tekcie P. Hrza
nigdy jej nie byo. Jak wida z powyszego, chodzi o now, autorsk parafra-
z motyww zbjnickich, ktra nabywa charakteru komicznego. W zwizku
z tym V. Barbork stwierdza: Autor odkrywa w nich (opowiadania z ksiki
Hore pupkom, pupkom sveta uwaga M. S.) reguy, wedug ktrych zosta-
je zainscenizowana dla czytelnika heroiczna narracja, przedstawia swo-
ich bohaterw jako aktorw wiadomych swojej roli w sztuce (tego debila
Branka specjalnie wypucilimy z ciemnicy, abymy mogli go przeladowa
(...) s. 47), ktrzy nie wahaj si przerwa swojego wystpu, wypa z roli,
aby tylko przygotowa kolejny wystp. Zbjnicy w ten sposb umawiaj si

6
Wymieniony cytat z pocztkowego wiersza pojawia si rwnie w rozmowie zbjnika
z pachokiem: Zaraz, gdy sytuacja si odwrci, dla zmiany pogonisz go ty, za nami do Zwo-
lenia; ale rwnie niezbyt durn nagonk, tylko tak akurat... (Hrz 1998: 48).
7
Mw, ponagli go, co nowego w Zwoleniu.
8
Najwyszy rang hajduk, kijem podnis daszek czapki, aby lepiej widzie, kiedy sonko
Branka zajdzie za horyzont.

231
z andarmami i Brankiem (...) (Barbork 2000: 118). Czytelnik dostrzega
wiadom, agodn polemik autora z twrczoci ludow i szturowcami,
a nawet z histori lub jej oficjaln interpretacj, jeli wemiemy pod uwag
cao ksiki P. Hrza Hore pupkom, pupkom sveta.
Omieszenie pierwszoplanowego, powanego, wysokiego tematu walki
o wyzwolenie narodowe jest sygnalizowane ju tytuem trawestacji Vek h.
W pierwszym skojarzeniu tytu moe wprawdzie oznacza liter abecada,
ktra zaczyna kade zdanie, ale z kontekstu utworu jednoznacznie wynika
take jego pejoratywna konotacja: Hm, zamyli si zbjnik, wreszcie wiem,
dlaczego ten winiopas Janosik dekuje si w Klenowcu. Ogromnie cenna in-
formacja! ucieszy si Keczerai, a e nie mia pod rk innego nonika pa-
mici, dla pewnoci na cholewie swojego buta wyry due k. To s tylko figle
paskie, aowa, e si wygada kompan z hal i tak z tego nie bdziesz nic
mia, tylko due h (Hrz 1998: 48). Jedna z drugoplanowych postaci utwo-
ru P. Hrza nazywa si Butatotk, przy czym to wgierskie sowo ewokuje
nie tylko kontekst spoeczny, ale w wolnym tumaczeniu (gupi Sowaczek)
wiadczy o krytycyzmie autora i jego ironicznym dystansie do tematu naro-
dowego. Podobnie zwoleski suga Huba (pejoratywna nazwa ust) Keczerai
uosabia mieszkaca Kocrkova, figur, ktra w rnych odmianach pojawia
si w kolejnych czciach zbioru, wcignita w tryby i manipulowana przez
du histori9. Odkrywamy tutaj rwnie aluzj do hymnu, skonwencjonali-
zowanego znaku pastwowego. Powszechnie przyjmowane przez nas praw-
dy zostaj podwaone, gdy w tekcie P. Hrza parafraza hymnu poczona
zostanie z romantycznym motywem burzy i jego omieszeniem: Hromy len
pred chvou divo dobili, ale ako to u bva w zbojnckej sezne-d sa v
dusivom teple rchlo vracal z trvy do nebies10 (Hrz 1998: 44).
Degradacja fenomenu zbjnictwa odbywa si przez jego mate-
rializacj, sprowadzanie czynw legendarnych postaci do elementar-
nej, niskiej cielesnoci: zbjnicy P. Hrza maj czerwone oczy, Hraj-
noha suszy nad ogniem mierdzce onuce, ma brzuszysko, zbjnicy
boj si, aby nie dostali wilka, Hrajnoh pobolewa serce, od kiedy
bosy taczy na arzcym si ognisku11 itp. Take ich czyny nie od-
powiadaj naszym utrwalonym wyobraeniom: zbjnicy nie pomaga-
j ludziom, nie wystpuj jako bohaterowie, przeciwnie, tchrzliwie
uciekaj i zdradzaj, w kocu nawet legendarny Branko schowa si
w gstwinie, gdy nadejdzie pachoek.

9
Bliej patrz Soukov (2001: 47).
10
Gromy dopiero przed chwil przestay dziko bi ale jak to ju bywa w sezonie zbjni-
ckim deszcz w dusznym cieple szybko z trawy wraca do nieba.
11
Przytoczone cytaty pochodz ze s. 44 (Hrz 1998).

232
Od bardziej domylnej i ironicznej degradacji bohaterstwa: Bohater
jeszcze antyfeudalnego buntu by u kresu si... (Hrz 1998: 46) lub Hrajno-
ha alias Freinoha, agent obcego mocarstwa (tame) w tekcie P. Hrza jest
ju tylko krok do kpiny i obraliwego nazywania zbjnikw: debil Branko
(tame: 47), nicponie (tame), winiopas Janosik (tame: 48), zasraniec je-
den (tame: 45) itd. P. Hrz aktualizuje tzw. wysok tematyk (bohaterstwa
lub walk narodowych) z jednej strony przez jej literackie zdeprecjonowanie,
z drugiej za przez form i sam jzyk tekstu (od paszczyzny fonetycznej po
syntaktyczn). Eksperyment tekstowy P. Hrza jest wspierany semantycz-
nym przesuniciem: kade zdanie zaczyna si od tej samej litery, co jest
oczywicie dowodem kunsztu autora, ale w okrelony sposb podkrela
te rytmiczno, tj. rwnie tendencj do lirycznoci i afabularnoci utworu
Vek h.
Tekst P. Hrza jest racjonalnie dekomponowany i wyrafinowanie dow-
cipny efekt komiczny powstaje przez czenie rnorodnych rodkw jzy-
kowych oraz aktualizacj tematyki zbjnickiej, jej sparafrazowanie w jzyku
wspczesnym i wykorzystanie dzisiejszych rekwizytw (noniki pamici,
dziury ozonowe, prace sezonowe, inwigilowana opozycja i inne). Rzeczy-
wistym bohaterem tekstu P. Hrza Vek h nie jest Hrajnoha, Janosik lub
Branko, protagonist akcji staje si, mwic obrazowo, jzyk. Mimo e mo-
na zastanawia si nad naduywaniem nacechowanych rodkw leksykal-
nych (bliej Soukov 2001: 52-53), to nie ma wtpliwoci, e talent P. Hrza
przejawia si w twrczej pracy z jzykiem. W ksice Hore pupkom, pupkom
sveta autor konstruuje swego rodzaju krtkie dzieje sowackiego Kocrkova
przez pokazanie rozwoju leksyki jego mieszkacw, przedstawia czas przez
jzyk. Nawizujc do koncepcji filozoficznych Heideggera i Wittgensteina,
zabawa P. Hrza z tekstem i jzykiem niczego wicej nie potrzebuje, jest to
samodzielny zesp referencji (porw. Hubk 1944: 133). Autor wykorzystuje
bogat stratyfikacj sownego zasobu jzyka sowackiego, przeplata sowa
z rnych warstw jzykowych i jzykw obcych, mimo woli realizujc w ten
sposb konstatacj R. Barthesa:
Czowiek jest zdeterminowany, wydany na pastw wasnego jzyka,
zdradzony przez formaln prawd, ktra wymyka si jego stwierdzonym lub
wspaniaomylnym kamstwom. Rnorodno jzykw funkcjonuje wic
jako Konieczno i wanie dlatego jest podstaw tragizmu.
T drug, tragiczn stron medalu odnajdujemy rwnie w opowiadaniu
P. Vilikovskiego Verajia kuierka na tvojom dnenom krku. Tekst ma dwie
linie tematyczne, ktre s poczone bezporednim narratorem i motywem
izby Janosika. Motyw ten co nam mwi (Vilikovsk 1996: 85) podobnie jak
narratorowi, ewokuje izby pamici, tradycje, histori lub przyjte wartoci,
ktre autor problematyzuje i zrwnuje take przez umieszczenie akcji w kar-
czmie: Izba Janosika to bya taka lepsza wdzarnia, zatche pomieszczenie

233
bez okien, z osmolonym piecem (tame: 85). Obydwie linie tematyczne s
komplementarne, drugi wtek jest organicznie wkomponowany w pierwsz
lini: narrator w karczmie prezentuje fabu swojego przyszego opowiada-
nia koledze Ivanowi i majstrowi Emilowi. Zestawienie dwch wykluczaj-
cych si paszczyzn czasowo-przestrzennych (przeszo teraniejszo,
izba tortur karczma, ale rwnie fikcja realno) rodzi w opowiadaniu
efekt komiczny, przedstawiony na rnych paszczyznach (komicznej, iro-
nicznej i groteskowej). Zdarzenie w planie narratora, czyli na paszczynie
wspczesnoci, rozpada si na niskie motywy (picie, kokietowanie kelner-
ki, jej odmowa, komercyjna muzyka z automatu itp.) i rozbija si przez wtar-
gnicie rzeczywistoci tekstowej (opowiadanie o Janosiku, tekst w tekcie).
Narrator chce przycign uwag wspbiesiadnikw, ale poniewa nie jest
dobrym opowiadaczem penych przygd: Ale przecie nie jestem opowia-
daczem (gawdziarzem), a to w moim przypadku jest duo wikszy i duo
powaniejszy feler ni niezdarno fizyczna (Vilikovsk 1996: 92). Janosik
pozostaje z boku. Take wprowadzone do tekstu opowiadanie radiowe o Ja-
nosiku jest zdekomponowane: P. Vilikovsk dekanonizuje obraz Janosika,
cilej, jego pojmania i mierci. Wykorzystuje przy tym elementy refleksyw-
ne i eseistyczne, ktre przeplata rodkami artystycznymi:
Istotne jest, e z jednej strony ludzie odczuwaj potrzeb stworzenia ja-
kiego bohatera, ale z drugiej strony, i to podobnie mocno, jeli nie mocniej,
potrzebuj poczucia, e bohaterstwo si nie opaca, e w rezultacie racj
maj oni, gdy yj bogobojnie, szanujc prawo. A to teraz jest naszym zada-
niem, da im to poczucie. W tym jednym nie moemy ich zawie i tylko to
jest wane (Vilikovsk 1996: 90).
Postmodernistyczna destrukcja prozy P. Vilikovskiego jest dobrze umo-
tywowana przez kontekst, gdy narratorowi stale przerywaj jego sucha-
cze: Emil prosty odbiorca opowiadanego zdarzenia, niecierpliwie czeka
na histori o Janosiku, interesuje go przede wszystkim linia erotyczna opo-
wiadania radiowego; Ivan znajduje si w pozycji uwaniejszego suchacza,
podziwia pisarza (swojego przyjaciela), jego pytania s bardziej fachowe.
Narrator w historii o Janosiku jednoczenie tematyzuje narodziny, rozwj
i koncepcj swojego przyszego tekstu. O ile w dawnych czasach opowia-
danie, jak wiemy, uratowao Szeherezadzie ycie, w postmodernizmie prze-
ciwnie podkrela si form pisan dziea w ramach proklamowanej mier-
ci autora. adne wydarzenie, nawet mier Janosika, nie robi wraenia na
Peterce (posta z opowiadania radiowego), ktry take w izbie tortur myli
o loku piknej dziewczyny i jej powabnym ciele. Rwnie jego ona nie jest
wzruszona tragicznym zgonem Janosika:
() wieczorem, gdy ju z on szykowali si do ka,
Peterko, ot tak mimochodem, rzuci przez rami: Wic go

234
dzisiaj skazali, tego Janosika. Jutro go bd nad Wagiem
wiesza. Ju rozebrany, w gaciach ruszy do ka. Nie
pjdziemy popatrze? ona strzsaa pierzyn. Odwr-
cona plecami powiedziaa: Suchaj, tam bdzie ludu. Co
tam chcesz widzie? (Vilikovsk 1996: 102, podkrelenie
M. S.).
Obnienie tzw. wysokiego tematu mierci dokonuje si wyranie za
pomoc motywu ubrania (ju rozebrany, w gaciach), ponadto Peterko
oznajmia onie smutn wiadomo ot tak mimochodem, przez rami, przed
spaniem. Jego ona strzsaa pierzyn, z koszulki wyglday goe ramiona
i wysmagana wiatrem na czerwono szyja, z gbokimi, do ywego misa
wronitymi zmarszczkami (tame). rdem alu i zoci Peterka nie jest
mier Janosika, lecz trywialny fakt, e jego ona w niczym nie przypomina
dziewczyny z czarnym lokiem na gadkiej szyi. Ale obraz mierci Janosika
przedstawiony przez P. Vilikovskiego jest literacko przekonujcy: prostych
ludzi bardziej interesuj wasne problemy ni historia, dlatego te Peterka
bardziej interesuje adna dziewczyna ni tortury przyszego bohatera naro-
dowego.
P. Vilikovsk w odrnieniu od P. Hrza nie trawestuje cudzego teks-
tu, ale konstruuje now, zdecydowanie odmienn wersj mierci Janosika,
w ktrej poszukuje bardziej wiarygodnego lub prawdopodobniejszego
czowieka (Barbork 2000: 124). Na pozr szokujca, wulgarna puenta ra-
diowego opowiadania w postaci dugiego, gonego pierdnicia Janosika
(Vilikovsk 1996: 102), jego ostatniej odpowiedzi na pytanie dziewczyny
i oprawcw, jest raczej groteskow degradacj abstrakcyjnego, wysokiego
tematu do paszczyzny materialno-cielesnej ni jego pierwszoplanow kpi-
n. P. Hrz i P. Vilikovsk kady na swj sposb dekanonizuje (literacko,
kulturowo) utrwalony obraz Janosika, czy szerzej zbjnika. Obydwaj proza-
icy wykorzystuj kategori komizmu, zwaszcza ironii, i polemizuj z trady-
cj literack. Podczas gdy autorzy romantyczni kreowali mity, aby stworzy
literatur narodow, reagujc na jej absencj, prozaicy postmodernistyczni
burz mity, take dlatego, aby paradoksalnie zwrci uwag czytelnika na
brak w naszym yciu punktw oparcia.

Bibliografia
V. Barbork, Pavel Hrz, Bratislava 2000.
R. Barthes, Rozko z textu, Bratislava 1994.
J. Goszczyska, Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XIX wieku,
Warszawa 2001.

235
P. Hrz, Hore pupkom, pupkom sveta, Bratislava 1998.
S. Hubk, K postmodernismu obratem k jazyku, Boskovice 1994.
S. Chalupka, Vbor zo spevov, Turiansky Sv. Martin 1941.
V. Mikula, Od baroka k postmoderne, Levice 1977.
M. Pit, K. Rosenbaum, V. Kochol, Dejiny slovenskej literatry II, Bratislava
1960.
M. Soukov, Personlna tma v prozaickom texte, Preov 2001.
P. Vilikovsk, Krut strojvodca, Bratislava 1996.
P. Zajac, Autentickos ako rtorick figra, Slovensk literatra 45, 1998,
nr 6, s. 424-429.
P. Zajac, Prelomov i svoje? Skica o slovenskej literatre devdesiatych ro-
kov, OS 1999, nr 2, s. 74-77.

236
Igor Vlek
Slovensk nrodn noviny

Tematyka zbjnicka
w krtkich utworach prozaicznych Jarosawa Haka
przekad Ryszard Juchniewicz

Do dzisiaj jeszcze nie rozstrzygnito, do kogo waciwie naley Szczyrb-


skie Jezioro w Tatrach. Wydaje si jednak, e nie ma to wikszego znaczenia,
gdy atrakcje przyrodnicze s w jaki sposb midzynarodowe, a korzyci
z tego urokliwego jeziora w Kotlinie Tatrzaskiej czerpi midzynarodowi
hotelarze, ktrzy zdzieraj z turystw. Spr toczy si o to, czy jezioro naley
do Galicji, czy do Wgier. Wok jeziora stoj zamieszkae schroniska. Po
stronie pnocnej pac podatki Galicji, po poudniowej Wgrom (...).
Autorem tych zda z opowiadania Neastie v Tatrch (opublikowane-
go w czeskim czasopimie Besedy lidu 2. 08 1931) jest nie kto inny, jak
przyszy literacki ojciec niemiertelnego dobrego wojaka Szwejka Jarosaw
Haszek. Drodzy Pastwo, gdy zastanawiaem si nad wyborem tematu swo-
jego referatu, zdecydowaem si na krtkie podsumowanie fragmentu nie-
wielkiej twrczoci prozatorskiej tego wanie autora, przez co nasza polsko-
sowacka konferencja zyskuje jeszcze trzeci wymiar czeski, ba, w zwizku
z J. Haszkiem moglibymy spokojnie doda jeszcze czwarty, wgierski, ale
to by nas ulokowao na zbyt rozlegej paszczynie Grupy Wyszehradzkiej.
Pozostamy wic dzisiaj pod Tatrami Wysokimi...
Nim, jak to si mwi, na caego zajmiemy si przedmiotow czci
twrczoci J. Haszka, w ktrej swoj modziecz uwag pocztkujcego
pisarza i dziennikarza, ostrzcego piro na kamieniach cieek przemierza-
nych w czasie wdrwek, skupi na tematach zwizanych z nasz konferen-
cj, przypomnijmy, przynajmniej hasowo, dane z operetki ycia tego nieba-
nalnego pisarza. A wic z tej czci, ktra kulminuje zbjnickimi tonami...
30 kwietnia 1883 Jarosaw Haek zdy, jak pniej jeszcze wiele razy
w yciu! w ostatniej chwili urodzi si w najbardziej szalonym miesicu
roku, w ciemnym domu praskim na ulicy kolskiej nr 1325.
W roku 1898 ju jako psierota (gdy wczeniej zmar mu ojciec Jzef)
za zgod matki przerwa nauk w gimnazjum i zacz si uczy na sprze-

237
dawc w mieszczcej si w domu U troch gul drogerii pana Kokoki. P-
niej to dowiadczenie, jak jeszcze wiele razy w yciu! przeniesie do wielu
opowiada i wykorzysta take podczas pisania przygd Szwejka.
W roku 1899 zdecydowa si na dalsze studia w Czechosowackiej Aka-
demii Handlowej. Matka przyja to z cikim sercem, gdy musiaa utrzymy-
wa jeszcze starszego syna Bogusawa, ktry uczszcza do gimnazjum. A jest
to ju odcinek ycia ograniczony dat 1900-1902, s to take trzy lata waka-
cyjnych pobytw na Sowacji, ktre w yciu osobistym i rozwoju literackim
modego J. Haszka oznaczaj niezwykle duo. Zmiana filozofii i wartoci,
bogate dowiadczenia z nowym rodowiskiem i ludmi, niezwyka zdolno
obserwacji i literackiego przetwarzania zdarze, uczyniy z niego czowieka,
jakim pozosta do koca burzliwego ycia. Niemogcego usiedzie na jednym
miejscu obieywiata z pirem w rku, zachannie poznajcego wci nowe
i nowe rodowiska i sarkastycznie pitnujcego ich wszystkie negatywne stro-
ny i negatywy ich nosicieli. Z punktu widzenia przedmiotu naszego referatu
w tym wanie miejscu naley wspomnie drug wakacyjn wypraw latem
roku 1901. Jej tras bowiem nasi aktorzy zaczli przemierza od rozpozna-
nia galicyjskiego Podhala. Bracia Haszkowie, Bogusaw i Jarosaw, wspierani
przez towarzyszy wdrwek Viktora Janot, Ivana Porubskiego i Milana Ku-
lika, z t drug czci wyprawy spotkali si w Galicji i przeszli przez ziemi
zatorsk, krakowsk i tarnowsk, co pniej dokumentuj jak prawie zawsze
publikowane w wczesnych periodykach opowiadania, szkice i humoreski J.
Haszka, na przykad: Zatorsk kanonie; iv sen sedlky Bogdanovej; Wdka
lasw, wdka jagodowa. Nastpnie skierowali si w stron Sowacji, do Nowe-
go Targu. Std przeszli do Zakopanego, co potwierdza mistrzowska humores-
ka Oj, Dunajec, biaa woda, w ktrej J. Haszek przedstawi skomponowan
z konkretnych faktw, podpatrzonych pprawd i celowo nadrealistycznej fa-
bularyzacji, rnobarwn mozaik zdarze zwizanych z wycieczk rodziny
profesora Orzyskiego, ktra koczy si dowcipn puent, a przez cay czas
unosi si na agodnych falach ironii, od czasu do czasu skropionych kujc
satyr. Wanie z poczty w Zakopanem do zbiorw kuzynki J. Haka Marii
(ktre bracia Hakovie wzbogacali z kadej podry) dosza kolejna pocztw-
ka. W poniedziaek 6 sierpnia roku 1901 z Zakopanego do Pragi zaczy py-
n te oto zdania: Przesyamy Ci pozdrowienia z Tatr. Poczta Zakopane. Prze-
kraczamy granic. Przeszlimy wysokie na ponad 2000 m gry. Jest tu zimno,
w nocy 4o poniej zera. Mamusi posyamy list. To biae to jest nieg.
Jest prawd, e te zdania nie maj wiele wsplnego z jakimkolwiek
gatunkiem literackim, take wrd gatunkw dziennikarskich znalazyby si
akurat na kolumnie krtkich wiadomoci, ale z tych krtkich zda wprost
bije duma z wyczynu sportowego i turystycznego. A moe take charakte-
rystyczny haszkowski upr. Przecie niemal z pewnoci mona przypusz-
cza, e gdy modziecy wyruszali z piknego o stu wieach miasta nad

238
Wetaw, przy kadej wzmiance o celu wyprawy nie szczdzono im uszczy-
pliwych uwag o bandzie niedojrzaych, pocztkujcych taternikw. Ale gdy
w Zakopanem stali bezporednio pod szczytami Tatr i widzieli te wspaniae,
skaliste ciany zamieniajce si w pobliskie doliny i biae szczyty byszczce
w promieniach rannego soca (jak to pniej Haszek opisa), nie aowali
i nie wahali si nawet przez chwil. Musieli i w gry! Oczywicie, jeszcze
przed tym zakosztowali atmosfery rodzcego si, niefaszowanego ruchu tu-
rystycznego. Przed kadym hotelem, ktre zaczynaj wyrasta jak grzyby
po obfitym deszczu, turyci wyszykowani do wyjcia w gry, cae rodzi-
ny na furmankach powoonych przez miejscowych grali w wyszywanych
portkach i fantazyjnych kapelusikach zsunitych na ty gowy. Przewodnicy
i furmani umwi si z klientami i ju siadaj na wypchane som siedze-
nia, aby po wyboistych drogach zostali wywiezieni nad mleczne (jeli idzie
o kolor) wody Dunajca: Oj, Dunajec biaa woda / grala wiernego / bielej ty
si dalej, biay / bieleje si dla niego (...).
Z pewn literack przekor mona by powiedzie, e modziecy
z Czech wrd yjcych ju nie zastali wielkiego organizatora turystyki
i propagatora kilkudniowych wypraw z przewodnikami, odkrywcy Zakopa-
nego, Tytusa Chaubiskiego (zmar w 1889 r.), wic na granie wysokich gr
musieli wspina si sami. Chc przez to powiedzie, e wszystko wiadczy
o tym, i grupka przesza grzbiet pasma grskiego bez cudzej pomocy i do-
wioda, e temu podoa. Niepodwaalnym tego dowodem s kolejne zdania
z nastpnej pocztwki do Marii, tym razem ju ze Sowacji, z Liptowskiego
Mikulasza, datowanej na 10 sierpnia: Posyamy ci serdeczne pozdrowienia
z nadziej, e wszystkich Was zastaniemy w zdrowiu. Przeszlimy Tatry bez
przewodnika. Widzielimy grskie jeziora i szlimy przez puszcze, przez kt-
re musielimy torowa drog, gdy drogi tam nie ma. Musielimy pokona
okoo 2000 m wysokie pasmo, gdy chcielimy si dosta do Uher 1. Byo nam
bardzo zimno. Ale teraz jestemy w dolinie Wagu, w witym Mikulaszu.
Teraz pjdziemy na Ruomberok, std na Oraw i z Orawy do upy zwole-
skiej itd. Czoem! Jarosaw i Bogusaw.
Na tej samej pocztwce znajduje si rwnie uwaga, e bracia Haszkowie
odczyli si od pozostaych i dalej poszli sami. Jak w swojej ksice Tlav
hsa podaje najwybitniejszy chyba yjcy haszkolog doc. Radko Pytlk, praw-
dopodobnie kierowali si od Rybiego Stawu dolin za Mnichem, przeszli grani-
c w punkcie 2033 i wok Wysokiego i Ninego Stawu Smreczyskiego dolin
udali si wzdu potoku Koprowa Woda. W tym miejscu pozostawimy naszych
turystw ich losowi i wdrwkom po Sowacji i wracamy do naszego tematu.
Jak ju wspomniaem w pierwszej czci mojego referatu, J. Haszek,
pniejszy dziennikarz i publicysta, przedstawiciel cyganerii i anarchista, an-

1
Wgier objanienie Zespou Redakcyjnego.

239
tymonarchistyczny polityk i prosowiecki komisarz, by przede wszystkim
niebanalnym i niezrwnanym komentatorem codziennego ycia. Pisarz, ktry
musia nogami dotkn opisywanego kraju, spotka si z ludmi z krwi i ko-
ci, w rozmowach z nimi poczu esencj ycia i puls wyjtkowego zdarzenia
i w kocu przetransformowa to literacko na obrazek, szkic, humoresk lub
opowiadanie. Ponadto, ju w modym wieku posiad wyjtkowy dar wci
mwimy o J. Haszku licealicie wyczucia take narodowej specyfiki, zag-
bienia si w mentalno narodu i znakomitego jej formuowania na niewielkiej
przestrzeni. Jego naturze bardziej bliska bya zwyczajna kraina i jej zwyczaj-
nie niezwykli mieszkacy, fatalistyczne, wrcz niepospolite historie. Przecie
zaczyna szkicami o Cyganach, pniej opisywa sowackich Detvacw, nie
pomijajc oczywicie, ani tak romantycznego, a przy tym etnologicznie so-
czystego tematu jak zbjnictwo w rnych jego postaciach i przejawach.
Moemy wic przystpi do pewnej, zorientowanej tematycznie, wy-
birczej enumeracji czci dziea pisarza, przy czym bdziemy opiera si
przede wszystkim na pierwszym tomie wydanych pomiertnie utworw ze-
branych J. Haszka, ktry pod charakterystycznym tytuem rty, povdky
a humoresky z cest w 1955 r. wyszed w praskim Pastwowym Wydawni-
ctwie Literatury Piknej, Muzyki i Sztuki.
Smrt horala, Nrodn listy odpoledn, rocznik 42 nr 96, 8. 04 1902,
podpisany Jarosaw Haszek. Krtkie opowiadanie, ktre po powrocie z pol-
sko-sowackich wdrwek wyszo jako pierwsze i jest afabularnym opisem
ucieczki z wizienia Michaela Pitala w zakurzonym paszczu, jaki nosz
chopi ziemi tarnowskiej w Galicji. Obraz spokojnej krainy wystpuje na
przemian z opisem obolaego wntrza uciekiniera, ktrego wyledzili i za-
strzelili czetnicy. Cae opowiadanie charakteryzuj ostatnie zdania: Gdy ksi-
yc wzeszed nad lasy, blad powiat owietli lece na zboczu zwoki
uciekajcego winia, z ktrego na p otwartych, sinych ust jak gdyby wydo-
bywa si okrzyk: Do domu, do domu!
Wdka lasw, wdka jagodowa, z podtytuem rta z Halie,
Nrodn listy odpoledn, rocznik 42, nr 185, 7. 07 1902, podpisany Jaro-
saw Haszek. Nieco obszerniejszy utwr proz, w ktrym powany temat
z poprzedniego opowiadania zastpuje ju zdecydowanie bardziej humo-
rystyczny bliski autorowi ton, gdy opisuje dbrowickiego ojca pleba-
na, ktry w caej ziemi tarnowskiej zapisa si na trwae, ale nie dziki
swoim pomiennym kazaniom, ale jako producent zielonej wdki, o ktrej
sam niekiedy w uniesieniu mwi, e jest to krew z jego ciaa, ekstrakt jego
myli, dzieci jego rozumu. W tym twierdzeniu musia tkwi solidny kawa
prawdy, gdy nawet wizyta wikariusza konsystorskiego z Tarnowa, ktry
przyby, aby napomnie zbkanego, skoczya si nastpujcym obrazem:
Gdy zgodnie ze zwyczajem chopi pod wieczr zebrali si pod plebani, ze
zdumieniem usyszeli, jak z farskiej sypialni rozlegaj si pieni o lenych

240
kobietkach i zielonej wdce, piewane nie jednym, lecz dwoma gosami, przy
czym ten drugi, nieznany gos, by znacznie mocniejszy (...).
Zbojnk za Magurou, z podtytuem rta z Podhal, Nrodn listy
odpoledn, rocznik 42, do nr 294, 25. 10 1902, podpisany Jarosaw Haszek.
Jak dotychczas najbardziej zbjnicki utwr, opisujcy pomienn mio go-
rcokrwistego zdziarskiego pasterza i syna zbjnika Janka Karaa do Ka-
truy. Paradoksalnym dowodem mioci miaa by kradzie owiec z chle-
wa Katruy. Ale junakowi stana na drodze karczma, gorzoecka, smtne
pieni zbjnickie i w zwizku z tym, gdy przyszed do Podlechnic, jego
podchmielon powok cielesn ze stajni wyprowadzia uminiona rka
niebieskookiej piknoci, ktra czci jego twarzy tu pod oczami nadaa
kolor niebieski. Ale wszystko dobre, co si dobrze koczy. Ju w najblisz
niedziel proboszcz midzy zapowiedziami czyta Jank Karaa i Katrua
Povaca maj pierwsze zapowiedzi. Znakomite zakoczenie Haszka jest krt-
kie: Wieczorem w karczmie baca G da do rozwizania nastpujce filo-
zoficzne pytanie: Co Jank ukrad owc czy Katru?
Btovit juhasov, z podtytuem rta z Podhal, Nrodn listy odpo-
ledn, rocznik 42, nr 306, 7. 11 1902, podpisany Jarosaw Haszek. Ponownie
mio pasterzy, tym razem dwch kogutw na jednym podwrzu. To Jaa
Torbik i Jank Misar stracili gowy dla piknej Hanki. Rozstrzygn ma trzecia
mdra gowa, mody sotys, ktry od kadego rywala jako apwk dostanie
dwie owce, a po tygodniu, przy kieliszku liwowicy oznajmi im wie godn
Hioba: Wszystko jest zaatwione, Hank za on wezm ja! Koniec przypad-
ku jest z gry wiadomy: Za dwa dni sotysowi zgino sze owiec i Hance ich
rwnie sze brakowao. Dobrzy juhasi zrewanowali si...!
Ryb Gulaj, z podtytuem rta z Halie, Nrodn listy odpoledn,
rocznik 42, nr 322, 23. 11 1902, podpisany Jarosaw Haszek. W tym utworze
Haszek po raz pierwszy zajmuje si socjalnym typem zbjnictwa, a cilej,
kusownictwem. Gwn postaci jest sopolnicki sotys Gulaj, rybak i filo-
zof samouk, ktry tak dobrze kierowa podopiecznymi, e sopolniczanie
zaywali sawy najbardziej przebiegych kusownikw w dobrach ksicia
Zagrskiego. Przysza jednak kryska na Matyska, gajowi ksicia zdecydowa-
nie pooyli kres lenemu procederowi. Gulaj wymyli wic plan, wedug
ktrego ksi postrzeliby podstawionego wieniaka, a potem w ramach
odszkodowania mia zezwoli jego wspplemiecom na bezkarne polo-
wania w rewirze. Wszystko jednak upado przez mrwki, ktre zniechciy
przynt i byo po planie, a take po taniej zbjnickiej dziczynie. Po-
dobn kusownicz proweniencj maj dwa inne opowiadania Ztorsk
kanonie (Nrodn listy odpoledn, rocznik 43, nr 25, 25. 01 1903) i Jak se
staeek Perunko vel (Nrodn listy odpoledn, rocznik 43, nr 184, 8.
07 1903), przy czym w pierwszym przypadku przedmiotowym zbjnictwem
jest zakazane owienie ryb, a w drugim zabronione polowanie.

241
Zmienion budow wewntrzn fabuy maj Ktiny o podtytule rta
z Podhal (Nrodn listy odpoledn, rocznik 43, nr 303, 6. 11 1903), w kt-
rych miejscowy zodziej Grobek (znowu z powodw socjalnych, gdy musi
wyywi p tuzina godnych dzieci), poszukujc ojca chrzestnego, spotyka
w karczmie Luka. Od sowa do sowa, po wypiciu kilku wdek, chrzestny
by ugadany. Kieliszki kryy gsto take podczas samych chrzcin i w kt-
rym momencie kum Lunek, bdc w stanie znacznego zmczenia, podj
decyzj o wyruszeniu po prezent, co po chwili skoczyo si nieomal jego
zaduszeniem. Prezentem bowiem mia by czarny baran, nalecy do ojca
wieo ochrzczonego chopicia. Trudno Chrzestny ojciec, honorowy ojciec!
Jeszcze ciekawsze s objtociowo skrtowe, w przypadku sztuki
teatralnej mona by je nazwa jednoaktwk, Runice o podtytule rta
z Podhal (Nrodn listy odpoledn, rocznik 44, nr 34, 3. 02 1904), gdzie
w kilku dosownie zdaniach J. Haszek odda atmosfer, charakter i jzyk
przedstawionych postaci. Kusownicy Jurzi i Markus czekaj na rzekomo
zbliajc si mier stryja Michaa, znanego ze swojej synnej, jakeby
inaczej, kusowniczej strzelby. Podczas gdy dwaj spryciarze przegaduj si
w sprawie spadku, stojcy nad grobem stary kusownik zerwie si z oa
mierci i biegnie do lasu. Milczenie i zbliajca si mier byy tylko pre-
tekstem do usilnego przypominania sobie przez stryja, w ktrym miejscu
pozostawi strzelb...
Jednym z celw tej konferencji jest ocena poziomu mitu i rzeczywi-
stego zbjnictwa na pograniczu sowacko-polskim. Omawiana cz twr-
czoci J. Haszka z pewnoci sytuuje si bardziej po stronie mitu. Rwnie
dlatego, e wyran cech jego metody twrczej bya czsto fabularyzacja
(wrcz nieograniczona), jak rwnie fakt, e pod Tatrami, tak po polskiej,
jak i sowackiej stronie, nie spdzi zbyt wiele czasu i wielokrotnie by ska-
zany na tylko ustnie przekazywane legendy, ktre same w sobie zmienia-
y si i obrastay w nowe interpretacje. A w kocu take dlatego, e jako
pocztkujcy literat a potem waciwie przez cae swoje ycie nie dba
o nadmiern ciso przedstawianych faktw. Przykadem tego jest krtkie
nawizanie do pocztkowego fragmentu referatu. Tatrzaskie wody, ktre
byy przedmiotem opisywanego sporu, nie wypeniay Szczyrbskiego Jezio-
ra, ale niedalekie Morskie Oko. Obrazowo mwic, burzyy si gwnie przy
kocu XIX w., ale midzy wacicielem majtkw zakopiaskich Zamojskim,
a ksiciem pruskim Hohenlohe, ktry naby cz gruntw tatrzaskich...
To wszystko jedynie w celu ucilenia, gdy mimo to myl, e wkad oso-
bisty J. Haszka do rozpowszechnienia zbjnickich legend i mitw, take
w ich nowoczeniejszym kostiumie jest wart uwagi i z pewnoci naley
do rnobarwnej mozaiki literackich adaptacji tematu zbjnickiego zarwno
w Polsce, jak i na Sowacji.

242
Micha Jagieo
Biblioteka Narodowa

Wybrane zagadnienia zbjnictwa tatrzaskiego


w pimiennictwie polskim XIX i pocztku XX wieku
(na kanwie Zbjnickiej sonaty)

Ludowe legendy o Janoiku Janosiku docieray do Polski z poudnia


i stapiay si z miejscowymi, rodzimymi opowieciami i piewkami o nie-
zwykych czynach gralskich dobrych chopcw. Nic zatem dziwnego, e
w najdawniejszych polskich opisach z jednej strony wyranie wida so-
wackie lady, za z drugiej mamy do czynienia z przenoszeniem Janosika
w nasz cz Tatr, a nawet w Pieniny, czyli z pewnego rodzaju polonizo-
waniem sowackiego bohatera.
Z czasem zota aura opromienia zbjnictwo jako honorne zajcie.
A przecie z t honornoci rnie bywao; w kadym akcie zbjowania by
nieodzowny element brutalnoci, a nierzadko take okruciestwa. Nic wic
dziwnego, e podrni, ktrzy przemierzali Karpaty czy wchodzili na przed-
pole Tatr, obawiali si spotkania z chopcami, bo nie byli to przecie dobrzy
chopcy w potocznym rozumieniu tych sw; to byli groni rabusie.
Tematyka rozbjnicza rozprzestrzeniaa si za porednictwem poda
i pieni ludowych o czynach przypisywanych Janosikowi, a take innym
zbjcom dopuszczonym do gralskiej legendy. Te ludowe wytwory: pieni,
opowieci, legendy, mwice wprost lub porednio o zbjnictwie, wprowa-
dzili do literatury Seweryn Goszczyski, Lucjan Siemieski i Ludwik Zej-
szner, a take Kazimierz Wadysaw Wjcicki. A po nich w wikszym lub
mniejszym stopniu tym rodzajem twrczoci ludowej polskich i sowackich
grali interesowali si liczni polscy autorzy.
Stosunek grali do zbjnictwa to jeden z fascynujcych fenomenw, to
przedziwny splot, trudny, a moe wrcz niemoliwy do analitycznego roz-
pltania. Zbjnictwo traktowane byo przez grali jako realnie istniejcy fakt
spoeczny i zarazem jako duchowy skarb: opiewany w opowieciach, pie-
niach i legendach, majcych gbokie mityczne czy moe wrcz archetypiczne
zakorzenienie. Realne przejawy zbjnictwa skaone byway krwi, okrucie-

243
stwem, zwyczajnym bandytyzmem, a take z czasem grotesk i karykatu-
ralnoci, w jak popadali tchrzliwi zodzieje owiec, podszywajcy si pod
dawnych dobrych chopcw. Nic jednak nie byo w stanie odebra blasku idei
zbjnictwa, stworzonej przez samorodnych twrcw, wychuchanej w zimne
i godne noce po wsiach, zrodzonej wrd grali, spragnionych swojego bo-
hatera, wyniesionej na domowy otarzyk w obrazkach na szkle.
Grale z jednej strony mieli do czynienia z mao zachcajc rzeczy-
wistoci zbjnickiej praktyki, z drugiej za pielgnowali w sobie wiar
w dawne czasy, kiedy to tu, na tej skalistej i nieurodzajnej ziemi yli praw-
dziwi chopcy zza buczka. I byo to tak dawno, e najgorsza rzeczywisto
nie moga skala obrazu i piewu dochodzcego stamtd; przecie wci
wyranie sycha wystrzay, wida bysk ciupagi w zachodzcym socu,
czu dym poncej watry.
Motywy zbjnickie, szczeglnie zwizane z Janosikiem, pojawiay si
te w naszym pimiennictwie dotyczcym Sowakw i Sowacji.
Zbjnictwo okazao si nonym tematem literackim, a zbjnicy z woli
trzech wybitnych artystw sowa stali si ikonami, przemawiajcymi do wy-
obrani czytelnikw. Zbjnik to synonim odwagi, sprytu, siy, swoistej inte-
ligencji, poczucia humoru. Zbjnik w ujciu literackim to indywidualista,
ktry jednake potrafi podporzdkowa si przywdcy; to czowiek, ktremu
doskwiera kierat codziennego mozou i dlatego co jaki czas wyskakuje poza
bucki; to buntownik, ale cile przestrzegajcy zbjnickich regu. Dla Stanisa-
wa Witkiewicza, Kazimierza Przerwy-Tetmajera i Jana Kasprowicza zbjnicy
byli medium, za ktrego porednictwem kady z tych twrcw wypowiada
zbiorowe tsknoty swojego czasu, a mianowicie: potrzeb sprawiedliwoci
spoecznej; wiar w istnienie porzdku moralnego, ktry jest jakby wypadko-
w natury i kultury, a przejawiajcego si choby w tezie, e zbjnik ma swoje
zbjeckie prawo do zbjowania, byle tylko nie popad w naduywanie swej
siy; potrzeb idealizowania przeszoci, w ktrej yli ludzie o buzujcych
temperamentach, amicy konwenanse, uywajcy wolnoci ca swoj bujn
natur. Oczywicie, kady z wielkiej przed chwil wymienionej trjki ubiera
zbjnikw take w swoje szaty, kady z nich szepta zbjnickim bohaterom
o swoich bardzo osobistych, wrcz intymnych sprawach, mwic: cokolwiek
czynisz, rb to take i w moim imieniu, pozwl mi pozna tajni tej dzikiej
wolnoci na twj rachunek, niech to bdzie nasza tajemnica.
Uszanujmy t umow. Nie podsuchujmy. Zreszt wiatr wiszczy i za-
gusza szepty. atwo o pomyk, o usyszenie tego, co podsuchujcy chcia-
by usysze. Palec na ustach. Sza.
Opowie o zbjnictwie tatrzaskim w pimiennictwie polskim XIX
i pocztkw XX wieku jest prb rozmowy o trzech zjawiskach. Po pierw-
sze, o fenomenie zbjnictwa karpackiego w jego podtatrzaskim i tatrza-
skim wydaniu. Po drugie, o zoonoci motyww zbjnickich w twrczoci

244
ludowej grali polskich i sowackich. Po trzecie, o motywach i tematach
zbjnickich w naszym pimiennictwie: od obrazu zbjnikw jako wykwitu
gralskiego ywobycia, po zbjnikw jako literackich bohaterw obcio-
nych egzystencjalnymi problemami wspczesnego czowieka, wrd kt-
rych mamy wolno i odpowiedzialno; jednostk sam dla siebie i jed-
nostk w jakiej wsplnocie, a take nieustann gr midzy chronieniem si
czowieka w strukturach rodzinnych, narodowych i pastwowych, a mniej-
sz czy wiksz psychiczn potrzeb wyrywania si na zbj. Tematyka
zbjnicka to co znacznie wicej ni egzotyka. To temat powany, bo doty-
kajcy take spraw ostatecznych. Nieprzypadkowo tak czsto w pieniach
zbjnickich pojawia si mier. Zbjnik taczy ze mierci i dlatego, mimo
operetkowego stroju, jest figur na serio.
Nad yciem zbjnika unosia si mier. To jest ta najwysza cena za
puszczenie si na ywio kradziey, rozboju, strachu, namitnoci. To drastycz-
ne zestawienie z jednej strony mody, dorodny, silny i odwany chopiec,
z drugiej za niemal nieuchronne wizienie, kajdany, katowanie, nierzadko
stryczek sprawiao, e pie ludowa z tak czuoci opakuje chopcw. Jest
w tym co z nieuchronnoci zjawisk przyrody: kamie, strcony z grani, musi
spa na piarysko pod skaln cian; gralski chopiec wic si z wesoy-
mi, wstpowa na ciek koczc si w wizieniu, a nawet w grobie. Oczy-
wicie, bywao te inaczej: zbjowanie wygasao, a zaczynao si powane
gazdowanie. Tu jednak nie chodzi o zestawienie statystyczne, ale o struktur
zbjnickiego losu widzian przez samorodnych gralskich twrcw; struktur
rozpit midzy yciem i mierci w modym wieku.
Stosunek do zbjnikw nigdy nie by jednoznaczny nawet wrd grali;
zawsze byo w nim jakie niedopowiedzenie: z jednej strony pewien rodzaj
przyzwolenia, z drugiej za narastajce z biegiem czasu wtpliwoci, czy ci
dzisiejsi zbjnicy s prawdziw ymi zbjnikami, czy te zwykymi rabusiami,
ktrych trzeba ciga. Gwatowne zejcie z tego wiata niejednego zbjnika,
co symbolizuje stracenie Juraja Jnoika, nadawao powag wszystkim zbjni-
ckim czynom, a nawet w pewien sposb opromieniao ostatnich tatrzaskich
zbjcw. Perspektywa wizienia i widmo mierci w modym wieku niejako
zmuszay wspczesnych do patrzenia na zbjcw w specjalny sposb; bd
co bd byli oni kontynuatorami starodawnej tradycji, a poza tym czowiek
osiady na gazdwce czy w wielkim miecie ma sentyment do tych, ktrzy
robi co, nawet szalonego, na wasn odpowiedzialno i wasny rachunek.
Lubimy identyfikowa si na chwil: podczas lektury ksiki czy ogldajc
film z tym, ktry ma odwag przeciwstawiania si systemowi, ktry jest ci-
gany jak dzika zwierzyna i ktry, do czasu, umiejtnie wymyka si obawie.
Zbjnicy s karpack, sowacko-polsko-rusisk wersj zbjw, oprysz-
kw, rycerzy-upiecw grasujcych po drogach i bezdroach Europy i euro-
pejskiego pimiennictwa. Zdaj sobie spraw z dramatycznego rozziewu mi-

245
dzy gleb i jej plonem, czyli midzy realiami przypisanymi zbjnickiemu
zajciu, a ich obrazem polskim (a c dopiero powiedzie w sowackim) pi-
miennictwie. Interesuje mnie wanie w fenomen psychologiczny, spoeczny
i artystyczny, jakim jest obmycie zbjnikw z krwi, ktr wytoczyli swym
ofiarom i wyniesienie ich, jako ikony nieskrpowanej jednostkowej wolno-
ci, na grn pk z-niemal-witymi obrazami gralskich bohaterw.
Zauwamy, e zbjnicy swj pomiertny ywot wiedli, i poniekd nadal
wiod w piciu postaciach. Po pierwsze, jako kryminalne przypadki zanoto-
wane w rnego rodzaj dokumentach gwnie zwizanych z wymierzanymi
im karami. Po drugie, jako wany skadnik kultury chopskiej, kultury ducho-
wej grali podtatrzaskich. Po trzecie, jako bohaterowie literatury tworzonej
przez inteligentw, przez panw. Po czwarte, jako wytwory gralskiej kultury
ludowej. I wreszcie po pite, jako produkt wspczesnej kultury popularnej.
Dopowiedzmy, e kluczowe byo tu miejsce zbjnictwa w kulturze
chopskiej (gralskiej); to przecie ju samorodni gralscy twrcy wyprowa-
dzili zbjnikw z krainy jak naprawd byo i wynieli ich w rejony mitu
i symboli. To przecie sami grale obsadzili zodziei i upiecw, a nawet
mordercw w rolach chopskich bohaterw: odwanych, dzielnych, prze-
biegych, czasem okrutnych, czasem wspaniaomylnych, jake czsto m-
czonych przez kata i gincych w modym wieku.
Zbje stali si zbjnikami, o ktrych opowiadano i piewano, ktrych
malowano na szkle na dugo zanim podjli ten temat panowie z miasta.
Zbjnicy zostali wczeni w duchowy kosmos kultury chopskiej (gralskiej)
i stali si niezwykymi pocieszycielami gralskich pokole, wiodcych
surowy byt na ponej i kamienistej ziemi. Zostali wywyszeni, stali si hero-
sami z woli grali i dziki mechanizmom powstawania mitw bohaterskich.
Poniewa byli nasi (w znaczeniu: byli synami gralskiej wsi), to w chop-
skich o nich pieniach i opowieciach nie mogo zabrakn take lekkiej
ironii, tej obowizkowej przyprawy kultury chopskiej; przewaaa jednak
tonacja powana, bo tu mwio si o sprawach tak zasadniczych, jak doty-
kanie granic nieokieznanej wolnoci, jak krtkie smakowanie anarchistycz-
nej lebody i jak mier.
Dodajmy, e kultura chopska ktrej wytworem s opowieci i pieni
zbjnickie doywaa swoich ostatnich dni w XIX wieku, wspyjc przez
jaki czas z inteligenckimi zainteresowaniami ludowoci i gralszczyzn,
a take z elementami powstajcej wanie kultury ludowej i kultury popular-
nej. Ta ostatnia jest tak samoczynnie agresywna, e sprowadzia zbjnikw
do postaci ulizanych i spaszczonych pajacw. Ale taka jest kolej rzeczy.
Buntowa si przeciwko temu, to jakby wia naprzeciw halnemu wiatrowi.
O zbjnictwie mona pisa na rne sposoby, opowiadajc przy okazji
o sprawach wanych dla piszcego. Temat wci jest obecny w naszym pi-
miennictwie. Bodaj najbardziej osobist wypowiedzi jest monografia An-

246
drzeja Jazowskiego pt. Imi Janosika..., tym ciekawsz, e pochodzc od
Orawianina wywodzcego si z Lipnicy Wielkiej. Autor wprowadza pojcie
Korony Sowiano-Wgierskiej i rozpatruje zoty okres zbjnictwa na szero-
kim tle dziejw Europy rodkowo-Wschodniej ze szczeglnym uwzgldnie-
niem Podkarpacia. Prawdziwe zbjectwo to wedug A. Jazowskiego niemal
synonim cigu powsta na tle spoecznym i wyznaniowym, koczcych
si pod koniec XVIII wieku. To wtedy dziaali liczni lokalni przywdcy
zbrojnych druyn walczcych o lebod, czsto o wasn form wyznawanej
wiary i wasne rozumienie chrzecijastwa. To oni stali si idealnymi boha-
terami grali. Wszystko inne to tylko...
Fenomen zbjnictwa to fascynujca mieszanka faktw i komentarzy. Nie-
wtpliwie do spopularyzowania i zmitologizowania zbjnikw przyczynili si
przybysze, ludzie miastowi, zwani tu kiedy panami. Ale nie maj racji ci,
ktrzy sugeruj, e z b j n i k to gwnie produkt gralomanii, ktrej ule-
gali nasi pisarze podejmujcy ten temat. Stereotyp zbjnika jest tak atwy do
wymiania, e trzeba uwaa, aby dekonstruujc t zbanalizowan figur, nie
zagubi tego, co byo u rde chopskiego, gralskiego uwzniolania do-
brych chopcw. Nigdy do przypominania, e Seweryn Goszczyski i jego
nastpcy artystycznie obrabiali realnie istniejc delikatn ideow i duchow
materi, czyli pieni, opowieci, legendy, obrazki na szkle... Przy czym ju
autor Dziennika podry do Tatrw zarejestrowa dwie postawy grali wobec
zbjnikw: apoteozowanie tych z przeszoci (mniejsza z tym: istniejcych
rzeczywicie czy tylko w legendzie) i raczej krytyczny stosunek do swoich
wspczesnych. Oglnie rzec biorc, do tych pierwszych mona zaliczy zbj-
nikw-powstacw, uczestnikw rnego rodzaju czynnych dziaa przeciw-
ko okruciestwu monych, dziaa wzmacnianych czasem motywacjami poli-
tycznymi, a nawet religijnymi, do tych drugich za ca reszt.
Niestety, nie mamy wiadectw pochodzcych bezporednio od zbj-
nikw; ani od tych z heroicznego okresu, ani od zwyczajnych zbjcw.
Niewiele o nich wiemy. I zawsze od porednikw, ktrymi byli samorodni
twrcy, ukadajcy zbjnickie pieni, malarze na szkle, sdowi urzdnicy,
opisujcy okruciestwa przesucha i groz wymierzanej kary, wreszcie li-
teraci.

Dokadam i ja swj wiersz:

Nota o zbjnictwie
Rozbuchane, przerzebione, w znacznym stopniu
zmylone w zimowe wieczory w zaduchu
chopskich izb, wypiewane biaymi
gosami na pasterskiej hali,

247
uwicone przez przyjezdnych
zachystujcych si
gralszczyzn i dobrymi chopcami.

Niemal wszystko to baniowa opowie.

I wanie ona jest prawdziwa:


jak wyrzdzone krzywdy,
jak ryche pojmanie,
wizienie i koem amanie,
jak mki

i mier.

248
Jolanta Krzysztoforska-Doschek
Wiede

Archaiczne lady w lirycznych opowieciach o Janosiku1

Powszechnie s znane opowieci o Juraju Janosiku. Ten sowacki zbj-


nik dziaa na terenie Tatr. Podczas swoich wypraw zawsze broni intere-
sw prostego narodu i z tego powodu zosta podniesiony do rangi bohatera
sowackich i polskich grali. Istniej liczne legendy i pieni, wysawiajce
jego odwag i dobro. Rwnie w wgierskiej tradycji jest mowa o Janosiku
sowackim bohaterze narodowym (Ujvry 1962).
Kiedy i gdzie urodzi si i zmar znany z historii Janosik, nie zostao
dotd ustalone. Rudo Brta zajmowa si bardzo wnikliwie historyczn po-
staci Janosika i wyjani wiele drobnych faktw dotyczcych jego biografii
(Brta 1968). r. Brta studiowa nawet ksigi urodzin z lat 1686-1717. Spo-
rd urodzonych w tym okresie dzieci o imieniu Jura, Johannes, Janosik,
urodzony 16 maja 1688 Georgius Janosik, syn Michaela Janosika i Barbary
Cingel by, wedug r. Brtaa, pniejszym zbjnikiem, ktry w wieku 25 lat
wydany prawdopodobnie przez by kochank, zosta skazany na mier
przez powieszenie.
Dlaczego wanie Janosik zosta bohateren grali? Odpowiedzie na to
pytanie nie jest atwo. Nie by to przecie jedyny zbjnik, grasujcy w tych
czasach w Tatrach. I wczeniej, i poniej byli w Tatrach zbjnicy, stajcy, tak
jak Janosik, po stronie ludu.
Niezliczone pieni, opowieci i legendy opiewaj wanie Janosikow
odwag, wielko, pikno oraz sprawiedliwo, i opakuj jego straszliw
mier. Pytanie o powody, dla ktrych Janosik przewyszy swoich konku-
rentw pozostaje do dzi bez odpowiedzi, co stwierdza Julian Krzyanowski
w Paralelach, w rozprawie o postaci Janosika w poezji Kazimierza Przerwy-
Tetmajera (1977: 786-787):

1
Tekst ten powsta w oparciu o ustalenia zawarte w mojej ksice Prasowiaskie rda
nowszej poezji polskiej, Krakw 2000, rozdzia Archaiczne lady w lirycznych opowieciach
o Janosiku.

249
W rezultacie wic stajemy tu wobec zagadki nie do roz-
wizania i nie pozostaje nam nic innego, jak poprzesta
na stwierdzeniu, i jakie nieznane i moe nawet niepo-
znawalne czynniki sprawiy, e harna sowacki zasyn
w swej ojczynie w w. XVIII i e sto lat pniej sawa jego
przekroczya granice Polski (...).
Rozwizania tej zagadki szuka by mona w zrekonstruowanych przez
Radoslava Katiiia fragmentach prasowiaskiego mitu podnoci. Dwaj
rosyjscy filologowie V. V. Ivanov i V. N. Toporov za pomoc oryginalnej
metody, opierajcej si na zaoeniach jzykoznawstwa porwnawczego2,
przeprowadzili rekonstrukcj fragmentw pogaskich tekstw sakralnych
(przedmiotem zainteresowania sta si tutaj mit o bogu Gromu Perunie
i mit o bogu Wu (por. Ivanov, Toporov 1965; 1974). Stosujc t sam me-
tod, R. Katii zauway w sowiaskich tekstach folklorystycznych lady
innego mitu prasowiaskiego (o bogu urodzaju) i zrekonstruowa jego frag-
menty3. Wyniki prac Katiicia stay si z kolei podstaw bada dotyczcych
istnienia prasowiaskich elementw w liryce polskiej oraz studiw nad
problemem, w jakim stopniu te najstarsze motywy i zwroty przenikny do
nowszej liryki polskiej i jakie w niej znalazy zastosowanie.
Uwag badacza zwraca ju imi Janosika Juraj (w tekstach folklory-
stycznych wystpuje Juraj Janosik lub te Janosik Juraj), a wic Jerzy. Wydaje
si, e to imi w folklorze wiejskim jest symbolem powodzenia i urodzaju.
Z tego te powodu doszo do zidentyfikowania Janosika z bogiem urodza-
ju. Taka interpretacja przypomina pogaskiego Zielonego Jerzego, utosa-
mianego ze witym Jerzym w interpretatio christiana. Prawdopodobnie to
wanie imi nie dopucio do odejcia w niepami noszcej je postaci. Nie
tylko jako prasowiaski Juraj Jerzy, lecz take jako batycki Johannes, Ja-
nosik kwalifikuje si do identyfikowania go z archaicznym bogiem urodzaju
(lub te do zastpienia go, w przypadku kiedy w boga urodzaju wierzy
ju nie byo wolno). Nazywanie boga podnoci Jurajem (Jerzym) naley do
sowiaskiej tradycji, w tradycji batyckiej nosi ten bg imi Johannes (Jan).
Fakt, e w polsko-sowackiej tradycji Juraja Janosika obie te postacie spoty-
kaj si, jest dodatkowym potwierdzeniem przyczyny przetrwania wanie

2
Istot tej rekonstrukcji tekstw jest ekwiwalencja midzy wyraeniami w tekstach r-
nych przekazw folklorystycznych, ale nie tylko midzy poszczeglnymi sowami, lecz prze-
de wszystkim take midzy zwrotami, zdaniami albo zwizkami wyrazowymi w rozmaitych
jzykach. Formy prajzyka na podstawie porwnania ich refleksw w poszczeglnych jzy-
kach ujawniaj si nie tylko w etymologii sw, lecz take w rekonstrukcji tekstw; rni-
ca tutaj polega jedynie na wielkoci porwnywanych i rekonstruowanych jednostek. Por.:
Krzysztoforska-Doschek, 2000; Matasovi 1996.
3
Prezentacj swoich prac R. Katii rozpocz w roku 1987 artykuem Hoditi-roditi, patrz:
Katii: 1987.

250
tego bohatera w kolektywnej pamici polskich, sowackich a nawet wgier-
skich grali.
Pene przygd ycie i mczeska mier Janosika stay si rwnie te-
matem poezji wysokiej, gwnie w twrczoci tych poetw, ktrzy intereso-
wali si yciem grali, jak np.: Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jan Kasprowicz,
Ernest Bryll. W ich utworach mona znale nawet najbardziej archaiczne
elementy z opowiada o Janosiku, co potwierdza przypuszczenie, dotycz-
ce identyfikowania postaci tego ludowego herosa z mityczn postaci boga
urodzaju.
W cyklu K. Przerwy-Tetmajera Z Tatr znajduje si wiersz Pie o Ja-
ku zbjniku (Przerwa-Tetmajer 1979: 88). Dumna posta zbjnika Janosika,
przewyszajcego wzrostem najwysze drzewa, odpowiada pod wieloma
wzgldami postaci batyckiego Johannesa (Jana), przedstawianego jako je-
dziec ogromnej postury, ktrego czapka futrzana wystaje ponad wierzchoki
drzew, np. w pieni:

Ha, Janku, Boski Synu, jak wysoka jest twoja posta! Wierzchoki drzew
s ju wystarczajco wysokie, ponad nimi wystaje twoja czapka (czapka wy-
staje ponad drzewa).

Oto wersy z wiersza K. Przerwy-Tetmajera (1958: 46):

Stpa Jasiek szumnie, wysoko si niesie,


e si mao znajdzie wysze drzewo w lesie
U czapki zotych ().

W opowieciach K. Przerwy-Tetmajera pisanych proz czytamy, e


ubranie Janosika byo szczeglnie odwitne i e Janosik nosi wyjtkowo
wysok czapk. W jego heroiczno-baniowej powieci opartej na folklorze
gralskim Janosik Ndza-Litmanowski Janosik jest opisany jako ogromny
mczyzna z ktrym nikt nie odwayby si mierzy:
A chodzi Ndza Janosik Litmanowski w czapce twardej, wysokiej, czer-
wonej, ze zotymi lampasami, z kutasem ze sznurkw zotych po prawej
stronie, w koszuli czerwonym jedwabiem haftowanej, ze zot spin z a-
cuszkami pod szyj, zote klamry do pasa da zrobi, byo ich pi, i portki,
zawsze biae i nowe, czerwon i szafirow nici grubo w kka i pikne
desenie koo szafirowej zascepki, w picioro wykwintnie zoonej, cyfrowa
sobie po boku kaza, a od parzenic a w oczy bio (Przerwa-Tetmajer 1958:
68).
Przeciwiestwo kolorw, np. czerwony zoty, jest czsto spotykane
w tekstach folklorystycznych (o przeciwiestwie ()
pisz rwnie Ivanov i Toporov (1965: 193 i n.)).

251
W Dzienniku podry do Tatrw Seweryn Goszczyski powici zbj-
nikom tatrzaskim cay rozdzia Zbjnicy w grach. Pieni i powieci w tej
osnowie. Tam rwnie pokaza uwielbienie grali dla Janosika. I tak opowia-
daj grale o Janosiku w Dzienniku... S. Goszczyskiego (1958: 261 i n.):
Olbrzymi wzrost, uroda, rozum, sia nadludzka, zrczno niezrw-
nana, odwaga bezprzykadna, dobro, szlachetno, wszystko to czyo si
w Janoszyku. By on czowiekiem nadzwyczajnym przez zwizek ze wia-
tem nadzmysowym, przez wadz nadprzyrodzon nad duchami i przyro-
d nieograniczon.
Tak wic rwnie i tutaj jest mowa o nieprzecitnym wzrocie Janosika,
jego urodzie, dobroci, mstwie i rozumie. W przedstawionym opisie intere-
sujcy jest passus o zwizku Janosika ze wiatem nadprzyrodzonym i jego
wadzy nad duchami i przyrod. Te cechy porwnywalne z boskimi zbliaj
Janosika do archaicznego boga podnoci.
W czci I Narodziny i modo Janosika z cyklu Z legend o Janosi-
ku w 18 tomie dzie Jana Kasprowicza pod tytuem Mj wiat, opowie
o Janosiku zostaa ujta w sakralny sztafa. W kolejnych strofach wiersza
poeta konfrontuje czytelnika z realiami wierze chrzecijaskich. Pasterze
przychodzcy powita niemowl i moda matka ze starym gralem, ktrzy
opiekuj si maym Janosikiem, to obrazy dajce si odnie wprost do
chrzecijaskiej idylli Boego Narodzenia:

Iskrzyy si wszystkie gwiazdy,


yskay si wokrg nieba,
Gdy szli do niego pasterze
Z masem i z kromk chleba (Kasprowicz 1930: 59).

W tym samym wierszu jest rwnie mowa o nieprzecitnym wzrocie


i sile Janosika. Podobnie jak Herakles lub prasowiaski Juraj, ktrzy poko-
nali wa, mody Janosik pokona niedwiedzia:

I byby niechybnie wydusi


Ca gromad barani,
Jeno obroni j chopiec,
Gdy niedwied rzuci si na ni (tame: 60-61).

Nie bez znaczenia jest tutaj rola Janosika jako obrocy ludzi i zwierzt
przed niedwiedziami. W odnoszcych si do prasowiaskiego mitu ruskich
tekstach folklorystycznych tak funkcj obrocy peni bg urodzaju: E,
xa (). T (). O oa xo, (O ee
) (Ivanov, Toporov 1974: 57). Rwnie: Ooo oeo
e

252
() a!
(tame: 58). Poza tym niedwied jest postaci identyfikowan niekiedy z pra-
sowiaskim Velesem, przeciwnikiem Peruna i bogiem trzody chlewnej, yj-
cym na nizinach. Biorc pod uwag t zgodno, mona stwierdzi, e J. Kas-
prowicz stwarza takie same relacje midzy Jurajem Janosikiem a sowiaskim
bogiem urodzaju, jakie znajdujemy w wyobraeniach ludu.
Rwnie w kolejnym wierszu J. Kasprowicza W bardyjowskim dworze
odnajdujemy prasowiaskie fragmenty:

Ley se Janiczek
Z rkami pod gow,
Snuj mu si rne myli
Nad wypraw now;
Jak z wiatrem i burz
W nieustannej walce,
Gste chmury i mgawiska
Przesiewa przez palce;

Jak rwa dla dziewczyny


Jawory i dby,
Jak samego Pana Boga
Prosi w dziewosby (Kasprowicz 1930: 70-71).

Wiatr i burza, chmury i mga, jawor i db to rekwizyty z prasowia-


skich mitw. Interesujce s rwnie rozwaania bohatera, czy nie zaprosi
Boga w dziewosby; ma on bowiem zamiar urzdzi niebiaskie wesele
(jest to znany element wierze prasowiaskich).
W wypadku Tetmajerowskiej Ballady o Janosiku i Szalamonwnie Ja-
dwidze nie jest jasne (podobnie zreszt jak w przypadku sceny z niedwie-
dziem z wiersza J. Kasprowicza), czy autor w swoich utworach przejmowa
tylko teksty folklorystyczne o Janosiku bez wiadomoci ich archaicznych
wzorcw, czy te wzbogaca wasne wyobraenie Janosika elementami z in-
nych znanych mu pieni ludowych o bogu urodzaju?
Ju w pierwszych wersach wiersza dokonuje si konfrontacja z praso-
wiaskim *hoditi, etymologicznie zwizane z polskim szed. Janosik widzi
rwnie stary zamek, w ktrym mieszka pikna panna. Take wybranki
serc z tekstw folklorystycznych, opierajcych si na tekstach prasowia-
skich, mieszkaj w zamku (*gord):

Szed Janosik przez Spi, przez rwnin,


w starym zamku ujrza kasztelank,
hej! kasztelank bia (Przerwa-Tetmajer 1979: 160).

253
W przeprowadzanych przez R. Katiicia rekonstrukcjach tekstw istot-
n rol odgrywa pytanie Kakajego jesi roda? Pytanie to stawia mody bohater
dziewczynie i dowiaduje si, e jest ona jego siostr. W wierszu K. Przerwy-
Tetmajera nie istnieje co prawda problem kazirodztwa nie ma tutaj mowy
o rodzestwie ale pytania jako ci jest na imi rodzone? oraz jaka ci urodzia
strona? daj do zrozumienia, e mio tych dwojga jest zakazana (w wyrazach
urodzia czy te rodzone pobrzmiewa prasowiaskie *rod; prasowiaskie
kak zastpione polskim jak): crka bogatego pana na zamku nie moe si
przecie zwiza z synem prostych ludzi i do tego jeszcze zbjnikiem:

Kasztelanko Janosik jej mwi


jako ci jest na imi rodzon
hej! jakie imi Twoje? (Przerwa-Tetmajer 1979: 160-161).
To uczucie jest jednak potne i mio midzy dwojgiem speni si:
W wiergotliwy ranek ptaszkowie piewaj,
hej! popod br,
na zielonych siedzcy konarach...
()
W wiergotliwy ranek id sobie w pole!
hej! popod las!
crka pana grafa Szalamona...
Od ksit, od grafw Janosika wol...
()
Odpiem ci zoty pasek u stanika
hej! w noc jak grb...
Graa ci nam, graa wiatrowa muzyka
na ten nasz lub... (tame: 163-164).

piewajce ptaki siedzce na gaziach drzew, las i wiatr tworz ory-


ginalne to prasowiaskiego witego wesela. Rwnie w Pieni Janosika
mona rozpozna jego elementy. Janosik opowiada, e w ciemnym cichym
lesie spotka si ze swoj dziewczyn, a na zielonym mchu pod pokrytym
biaymi obokami niebem i z wiatrem muzykantem, odbdzie si ich lub
(Kasprowicz 1967: 335). Mech, prasowiaskie sowo klucz *mx, jest obsza-
rem boga Velesa (por. Katii 1987: 36). Tak wic spotkanie Janosika i jego
wybranki odbywa si w witym miejscu.
Wiersz K. Przerwy-Tetmajera Jak Janosik taczy z cesarzow rozpo-
czyna si przybyciem bohatera, majcym szczeglne znaczenie w tekcie
mitycznym. Mityczny bohater przybywa przez gry, wzgrza i doliny, bo-
hater wiersza K. Przerwy-Tetmajera idzie Przez br i manowiec, porusza si
wic po krlestwie Peruna obserwujemy tutaj bezporedni analogi do
prasowiaskiej opowieci:

254
Pagrami, wzgrzami, rwninami
szed Janosik i z towarzyszami.
Ilcyk, Gajdo, Baczyski, Surowiec
szli poza nim przez br i manowiec (Przerwa-Tetmajer 1980: 1005).

Kilka wersw dalej jest mowa o mocie na Dunaju, przez ktry przeje-
daj nowi gocie. Motyw ten zaczerpnito z tekstw folklorystycznych, ale
wywodzi si on z pnia prasowiaskiego. W zrekonstruowanych fragmentach
prasowiaski bohater przybywa konno do swojej narzeczonej razem z gomi
(weselnymi) i cae towarzystwo przechodzi przez chwiejcy si most (Katii
1989: 73). W jednej z ruskich pieni weselnych drubowie piewaj:
! / M exa , / , /
Mo , (...) (Katii 1994: 19). K. Przerwa-Tetmajer z kolei
pisze: Zadudniao na dunajskim mocie / karczmarz mwi: jad nowi gocie!
Opis wygldu Janosika dostarcza dodatkowych dowodw na to, e
wzorce tej postaci literackiej byy prasowiaskiego pochodzenia. We wszyst-
kich przekazach jest mowa, jak ju wspomniano, o wysokiej czapce Janosi-
ka. Dziki nakryciu gowy bohatera ten przypomina batyckiego Johannesa,
ktry rwnie wyrnia si ogromn czapk. Elementem stroju Janosika jest
te szabla. W tomie O. Kolberga Gry i Podgrze znajduj si nastpujce
wersy o Janosiku: A upada, upada / siwy konik ze mn, / sablicka na ziemi,
/ juz po diable ze mn. Tak wic Janosik (Juraj) odziedziczy po Zielonym
Jerzym siwka i szabl. Oto odpowiednie miejsca w wierszu:

I zdj kopak z gowy dziany zotem,


w dyjamenty kopak naszywany,
zotem mign po ziemi jak botem,
brylantami rafn ziem jak piargiem.
()
Nie umrem na ziemi umrem na koniowi,
jak z konia polecem, sabla mi zazwoni! (Przerwa-Tetmajer 1980: 1010).

Jak sowiaski Jerzy z narzeczon, tak Janosik z cesarzow tacz pe-


en werwy taniec, o czym mwi wers: a z podkwek lecia blask. Naley
tutaj rwnie przypomnie utrwalony w tradycji batyckiej taniec dziewczy-
ny soca z jej bratem, ktrego mona utosami z Johannesem. W jednej
z Dain zawarte s nastpujce wersy: Danco mani blelii, / idej piei,
rb zbaki (Tacz moi braciszkowie, dzwoni ostrogi, stukaj buty) (Katii
1993: 50).
Batycki Johannes wyrnia si nie tylko swoj wysok czapk, ale
rwnie byszczcymi ostrogami: Vaj, Jniti, Dieva dls, / Tavu lielu kume-
liu! / Caur krmiem piei spd. (Hej, Jasieku, boski synu, jake wysoki jest

255
twj rumak! Przez krzewy byszcz twoje ostrogi, na wierzchoku drzewa
jest twoja czapka) (Katii 1994: 11).
Historia Janosika jest niepowtarzalnym przypadkiem: dwie postacie,
prasowiaski bg podnoci i pniejszy legendarny Janosik, odnoszcy si
do postaci historycznej, pojawiaj si zespolone w jednym bohaterze, ktry
przejmuje cechy i przygody od obydwu postaci wzorcowych, podobnie jak
synkretyczne postacie boskie z antyku czy te postacie witych z legend.
Jeeli wic udao si wskaza zwizki z prasowiaskim tekstem, to mona
stwierdzi, e nie tylko te dwie postacie zlay si w jedn, ale nawet opo-
wiadajce o nich teksty.
Zarwno w wierszu K. Przerwy-Tetmajera, jak i W bardyjowskim dwo-
rze J. Kasprowicza (1930: 70 i n.) Janosik ma szabl ze srebra. Pani z dworu
bardyjowskiego jest, jak sama zreszt mwi, tak zafascynowana zotym Ja-
niczkiem, e nie umie powstrzyma swoich uczu i przychodzi do niego:

Nie chciaam, mj luby


Mj Janiczku zoty
Przyj nie chciaam, lecz nie mog:
Umieram z tsknoty.

Widziaam ci kiedy
na dworzysku naszem
Jake zbija i wywija
Srebrzystym paaszem (...) (tame: 71).

Wikszo opowieci o Janosiku koczy si opisem jego straszliwej


mierci, na ktr wydaa go dna zemsty kochanka. Nasya ona na Janosi-
ka onierzy, ktrzy napadaj go i masakruj do krwi. O tym pisze midzy
innymi S. Goszczyski w Dzienniku podry do Tatrw (1958: 262). Jest zna-
nych rwnie wiele pieni, opowieci i legend opisujcych to zdarzenie:
Idzie zbjnik zza Liptowa, / Ciece mu krew zza rkawa,
/ Zza rkawa i z gwecki, / Syko pse zdrad dziewecki
(tame: 267)
lub
Piyrsa godzina / z pnocy bia, / kie mie ma mia / pa-
nom zdradzia, / panom zdradzia. / Wpadli w komore /
jak zgraja wcieka / cieli ciupagom / ja mi krew cieka,
/ wtedy ma mia / za drzwi ucieka. / Paseg mi przerli, /
Ciupage wzieni, / moja frajerka / staa za w sieni / a mnie
ta zgraja / w racizki wzieni (Sadownik 1957: 66).

256
Ukochana, ktra zdradzia Janosika, jest podobna do dnej krwi Mary,
a mczyni, ktrym go wydaa, przypominaj jej braci ze zrekonstruowa-
nych prasowiaskich fragmentw (Katii 1989: 82 i n.; 1987: 39-41). Prze-
miana Mary w z kobiet wpywa na bieg prasowiaskiej opowieci o mi-
oci. Rwnie legendy o Janosiku maj podobny przebieg. Na pocztku
poznajemy modego, piknego, odwanego i sprawiedliwego modziana, ale
zakoczenie nie ma nic wsplnego z idyll modzieniec umiera w strasz-
liwych mkach, zdradzony przez swoj ukochan. Sama zatem konstrukcja
opowieci o Janosiku moe wywodzi si z prasowiaskiego wzorca.
Fakty historyczne wskazuj, e prawdopodobnie kobieta bya winna
mierci zbjnika. Taki scenariusz znajdujemy te u J. Kasprowicza, ktry
konstruuje histori o mioci bogatej pani do Janosika. Mio ta jednak de-
cyduje w kocowym efekcie o mierci bohatera: m powraca niespodzie-
wanie do domu i zabija go:

O poranku m powrci
Z podry dalekiej ().
I Janiczka krew wytoczy
Do wielkiej puciry (Kasprowicz 1967: 338-339).

Prasowiaskie pochodzenie ujawnia si rwnie w przeciwstawieniu


wierszyczki dolina, ktre J. Kasprowicz wprowadzi w wierszu Narodziny
i modo Janosika, cytujc pie ludow:

Janiczku, Janiczku,
Imi twe nie zginie,
Ani na wierszyczkach
Ani na dolinie (Kasprowicz 1930: 61).

J. Kasprowicz rozpoczyna wiersz Janosik i kupcy przeciwstawieniem


gry i doliny, przy czym prasowiaskie *gor-dol zostaje tutaj jeszcze wier-
niej zachowane. Idea rwnoci midzy gr i dolin oraz walka z bied
i niesprawiedliwoci gnbic grali s myl przewodni modego zbj-
nika i jego towarzyszy. Przybycie zbjnika oznacza dla biednych zawsze
co radosnego, tote czekaj na niego z niecierpliwoci i dum. Przybycie
prasowiaskiego boga podnoci oznacza zawsze urodzaj, a tym samym
szczcie i rado (Kasprowicz 1967: 332-333).
Rwnie Jalu Kurek, nalecy w zasadzie do antytradycyjnej awangar-
dy, wybra Janosika na bohatera jednego ze swoich wierszy. Tre Ballady
Murzasichlaskiej (Kurek 1980: 504) odnosi si bezporednio do opowieci
ludowej polskich i sowackich grali. Akcja rozgrywa si w Murzasichlu,
na Liptowie i na Spiszu. Bohater, walczcy w interesach biednych, prowa-

257
dzi wraz z dwunastoma kompanami wolne ycie w grach. W rozumieniu
swoim i ludu jest wadc gr i lasw. Pewnego dnia jedzie konno do swojej
wybranki, ktr jest jurna, strzelista dziewka, nieprzystpna gazdom; nie
przeczuwa, e tam spotka go mier. Fakt, e Janosik jest nie tylko polskim,
ale rwnie sowackim bohaterem J. Kurek podkrela przez wprowadze-
nie do swojego wiersza kilku wersw w jzyku sowackim. Poeta, wyko-
rzystujc motywy ludowe w swojej poezji, dokonuje co prawda znacznych
przerbek, zgodnie z duchem epoki, ale mimo to przebijaj w tych wersach
elementy prasowiaskich poda. Oto jedzie Janosik konno jak ksiyc lub
wiatr w taki sposb wyraona zostaa jego potga:

Ksiyc na koniu.
Harna na koniu.
Wicher na koniu.
Ko trjjedyny.
Trjjedyny jedziec (Kurek 1980: 501).

W poezji lat szedziesitych XX wieku szczeglnie wan rol odgry-


waa posta Janosika w krytyce nierwnoci socjalnych. Ernest Bryll napisa
w tym czasie Na szkle malowane, za punkt wyjcia przyjmujc legend o Ja-
nosiku. Materia dla swojej piewogry E. Bryll czerpa z folkloru, ale podkre-
la, e jego dzieo nie ma nic wsplnego z autentyczn ludowoci. Dlatego
te nie prbowa naladowa folkloru, lecz stosowa tylko to, co ju kiedy
gdzie czyta lub widzia:
() tej autentycznoci ludowej nie prbuj nawet udawa. Po pro-
stu staram si wykorzysta to wszystko, czego si naczytaem i nasucha-
em z zapisw pieni ludowej dla stworzenia wasnej rzeczywistoci teatral-
nej. I korzystam z tego tak, jak si w literaturze korzysta z dorobku wielkich
poprzednikw, prbuj w ich ogromnym cieniu wyhodowa swoj rolink
(Bryll 1970, skrzydeko obwoluty).
W poprzednich epokach liczni poeci i pisarze czsto wykorzystywali
materia folklorystyczny dla swoich celw, dla rozbudowy wasnej rzeczy-
wistoci artystycznej. O ile poeta bardziej dy do tego, eby stworzy co
oryginalnego i niepowtarzalnego oraz przetworzy folklor dla wasnych ce-
lw, o tyle trudniejsze staje si rozdzielenie w jego wierszach elementw
folklorystycznych od innych rodkw artystycznych, a jeszcze bardziej prob-
lematyczne wydaje si wyrnienie w tych tekstach prawdziwych elemen-
tw prasowiaskich.
E. Bryll nada swojemu Janosikowi tradycyjnie przypisywane mu cechy.
Za rdo inspiracji posuyy poecie obrazy malowane na szkle, przedsta-
wiajce cechy charakteryzujce bohatera: jego si, dobro i mio do kobie-
ty. Zamiarem poety byo uteatralnienie tych obrazw przez wprowadzenie

258
ich w ruch na scenie. Wyranym odejciem od wzorca folklorystycznego (a
rwnoczenie i mitycznego) jest to, e u E. Brylla Janosik zosta obdarzony
rodzin. Cechy charakteru poszczeglnych czonkw tej rodziny wyjaniaj
w pewnym sensie, dlaczego posta Janosika bya tak wspaniaa. I tak jeden
z jego przodkw, prawdopodobnie prapradziad, to stary Jako (Jan, a wic
Johannes!), ktry mia nieprzecitn si w rkach: A ten mia w pazurach
tak si, e jak ci cisn nasienie dbowe, to mu z rki, a migiem, a pod
przymusem drzewo cae w pacierz wyroso (Bryll 1970: 34). Syn Jaka, Fra-
nek, by jeszcze silniejszy: A ten mia w pazurach tak si, e jak ci cisn
nasienie dbowe, to mu z rki, a migiem, a pod przymusem drzewo cae
w pacierz wyroso (tame: 35). Dziad Janosika by przy tym mczyzn bar-
dzo przystojnym: A po tym chytrym by Luka, taki urodziwy, e soce nie
chciao zachodzi, takie byo zapatrzone (tame: 38).
Ojciec Janosika mia ju wszystkie szczeglne cechy jego przodkw:
urod, si i przebiego. Tak wic nikogo nie powinno dziwi, e syn tak
wspaniaego mczyzny zaraz po urodzeniu by nieprzecitnie silny: A jak si
urodzi, jak pierwszy raz krzykn, tylko si bukowina na grach pochylia.
A jak si urodzi, jak w pieluchy sikn, to wszystkie andarmy odtd a do
samego Widnia jak z powodzi spyny (...). A jak si urodzi, jak pierwszy raz
kichn, to a si sam cysarz oci przy obiedzie udawi (tame: 42).
Janosik E. Brylla przeywa rwnie nieszczliw mio: Tak ci ona
go t mioci udrczya (tame: 101). Dziewczyna drczy go i bawi si jego
uczuciem. I po raz wtry odchodzi autor od treci folklorystycznych: dziew-
czyna w jego utworze zostaje zwyciona przez bohatera. Janosik zauwaa,
e ukochana chce go zniszczy i dlatego odchodzi od niej. Pniej jednak
i Janosik musi podda si losowi zostaje ukarany za swoje czyny i ginie
na szubienicy. A kiedy jego przyjaciele daj wyraz przekonaniu, e pewnego
dnia obudzi si on z wiecznego snu godny jak niedwied i wzbudzajcy
jeszcze wiksz groz, to Janosik przypomina nam w swojej boskoci bar-
dziej Jezusa ni Jaryo: (...) i jak niedwied pi. Przyjdzie czas, to wstanie...
mwi jeden zbjnik. Drugi stwierdza: Jak niedwied na wiosn si obu-
dzi. Godny on bdzie. Straszny. Odgarnie kolib, popatrzy po grach i pj-
dzie zbjowa (tame: 128).
Ale przy wszystkich tych odstpstwach autora od wersji folklorystycz-
nej rwnie Janosik E. Brylla zachowuje waciwoci sowiaskiego Jerzego
czy te batyckiego Johannesa. Jest wysokiego wzrostu, silny i pikny, ma
ukochan, a przybywajc, przynosi ze sob szczcie. I chocia autor zasto-
sowa wiele rodkw w celu odejcia od ludowoci, to rwnie w jego teks-
tach przetrway pewne cechy charakterystyczne dla legendarnego Janosika,
a nawet dla prasowiaskiego, pogaskiego boga podnoci. I mona tutaj
chyba wyrazi nadziej, e to literackie opracowanie materiaw o Janosiku
nie bdzie ostatnie.

259
Bibliografia
Bryll E., 1970, Na szkle malowane, Warszawa.
Brta R., 1968, Na tropie Janosika i polskich zbjnikw, Pamitnik Sowia-
ski XVIII, 167-186.
Goszczyski, S., 1958, Dzienniki podry do Tatrw, Wrocaw.
Ivanov, Toporov 1974 ao, . ., Tooo, . ., e
ax eo. e o opo
eo , Mo 1974.
Ivanov, Toporov 1965 ao, . ., Tooo, . ., e
oe , Mo 1965.
Kasprowicz, J., 1930, Dziea XVIII, Mj wiat, Krakw.
Kasprowicz, J., 1958, Dziea wybrane I, Poezje I, Krakw.
Katii, R., 1987, Hoditi roditi. Spuren der Texte eines urslawischen
Fruchtbarkeitsritus, Wiener Slavistisches Jahrbuch 33, s. 23-43.
Katii, R., 1989, Weiteres zur Rekonstruktion der Texte eines urslawischen
Fruchtbarkeitsritus, Wiener Slavistisches Jahrbuch 35, s. 57-98.
Katii, R., 1993, Weitere baltische Ausblicke zur Rekonstruktion der Texte
eines urslawischen Fruchtbarkeitsritus, Wiener Slavistisches Jahrbuch
39, s. 35-56.
Katii R., 1994, Weitere baltische Ausblicke zur Rekonstruktion der Texte ei-
nes urslawischen Fruchtbarkeitsritus (2), Wiener Slavistisches Jahrbuch
40, s. 7-35.
Krzysztoforska-Doschek, J., 2000, Prasowiaskie rda nowszej poezji pol-
skiej, Krakw.
Krzyanowski, J., 1977, Paralele, Warszawa.
Kurek, J., 1980, Pisma wybrane, Krakw.
Matasovi, R., 1996, A Theory of Textual Reconstruction in Indo-European
Linguistics, Frankfurt am Main u. a. 1996 (Schriften ber Sprachen und
Texte 2, hrsg. von Georg Holzer).
Przerwa-Tetmajer, K., 1979, Poezje, Warszawa.
Sadownik, J., 1957, Pieni Podhala, Krakw.
Ujvry, Z., 1962, Ungarische Angaben ber Janosik, den Volkshelden der Slo-
waken, Slavica II, 12, s. 257-268.

260
Wojciech W. Winiewski
Krakw

Zbjnicy karpaccy w twrczoci


Macieja Bogusza Zygmunta Stczyskiego (1814-1890)

Jedn z najwaniejszych dla krajoznawstwa polskich Karpat postaci


yjcych w XIX w. by znany rysownik i literat Maciej Bogusz Zygmunt
Stczyski (1814-1820)1. Przez ponad 20 lat (1833-1856) wdrowa on po
ziemiach poudniowej Polski, przede wszystkim po jej grskich okolicach.
Zwiedzi piszc i rysujc oraz zbierajc rne ludw pieni i podania / nie
zwaajc na trudy, dla zamiowania / Sawiaskich naszych krajw i krew-
nych nam ludw, cay obszar Galicji: od Podola i Karpat Wschodnich, po
Beskid lski i Tatry, a take lsk z Sudetami i Morawy. Pozna wtedy rw-
nie i wgiersk (obecnie sowack) stron Karpat. W czasie tych wdrwek
rysowa lub malowa widoki i zabytki oraz gromadzi wszdzie powieci /
Jakie tylko lud nasz prawi; / Bo nie jedno uczy, bawi. Wrd nich byy te
rne podania o karpackich zbjnikach. Niektre z nich opublikowa dru-
kiem lub zapisa w dzieach, ktre pozostay w rkopisie.

1
Naley zwrci uwag, e niemal wszystkie dotychczasowe publikacje powicone St-
czyskiemu podaway jego yciorys w znacznym stopniu znieksztacony, a wiele faktw byo
przedstawianych bdnie: poczwszy od jego imienia oraz daty i miejsca urodzenia, poprzez
bieg ycia, jak i tytuy oraz czas powstania i wydania jego dzie, a skoczywszy na dacie
i okolicznociach jego mierci, jak i zakresie wykorzystywania jego prac przez innych. St-
czyski jest pod tym wzgldem postaci wyjtkow. Takiej skali znieksztace nie wykazano
dotd w adnym innym przypadku. Do 2006 r. nie byo publikacji poprawnej pod wzgldem
faktograficznym. Pierwsz nie liczc artykuw (W . W . W i n i e w s k i, Z ostatnich lat
ycia Bogusza Zygmunta Stczyskiego, Rocznik Biblioteki Naukowej PAN i PAN w Krako-
wie, r. L, 2005, s. 251-272; T e n e, Maciej Bogusz Zygmunt Stczyski jako ofiara rabacji
galicyjskiej 1846 roku, Paj nr 31, 2005, s. 148-158; T e n e, Losy Macieja Bogusza Stczy-
skiego w czasie rabacji galicyjskiej, Maopolska VIII, 2006, s. 87-100; T e n e, O Okolicach
Galicji Macieja Bogusza Stczyskiego i jego tragicznych losach w roku 1846, Almanach
Muszyny 2006, s. 139-148) jest jego biografia wydana w kwietniu 2006 r. (T e n e, Maciej
Bogusz Zygmunt Stczyski (1814-1890). Pierwszy mionik Tatr, Beskidw i Sudetw. ycie
i twrczo, Krakw 2006, 63 s.).

261
Stczyski by pod tym wzgldem postaci znaczc, a moe nawet
i wyjtkow, gdy jako jedyny w XIX w. przedstawi w swoich utworach
podania o zbjnikach z caego obszaru polskich Karpat poczwszy od
opowieci mwicych o opryszkach w Karpatach Wschodnich (Doboszu,
Ketrarze i Kandrulczuku), przez jak je nazywa kazki gminne opisuj-
ce zbjnikw Beskidu Niskiego (Podgrskiego i Waligrskiego) oraz pieni
i teksty przedstawiajce dzieje tatrzaskiego Janosika, a po fragment poe-
matu mwicy o zbjniku z Beskidu lskiego (Juraszku). Wspomina te
opowieci o innych rozbjnikach z Tatr i Beskidw (Bolisdze, Wolfie, Ba-
czyskim, azarczyku, Ondraszku i Gonce) oraz o bezimiennych rozbjni-
kach z dzi ukraiskich Karpat Brzenych, Pogrza Ronowskiego. Podhala
i Tatr. Podkrelmy przy tym, e wszystkie te dziea powstay na podstawie
materiaw zebranych w terenie przez samego Stczyskiego w latach 30.,
40. oraz na pocztku lat 50. XIX wieku i zostay napisane niemal w tym sa-
mym czasie (cho niektre z nich byy pniej nieco modyfikowane), a wic
byy jednymi z pierwszych utworw o tematyce zbjnickiej w literaturze pol-
skiej, w dodatku stworzonymi bezporednio na podstawie opowieci ludo-
wych. Stczyski podkrela: ludowe podania wszdzie staraem si odda,
ile pie dozwalaa, w caej wiernoci, aeby nie traciy swego charakteru.
Naley nadto stwierdzi, jako e dotd nie zwrcono na to uwagi, i
wierszowany zbiorek Zbjcy w Galicyi. Z poda gminnych opowiedzia Bo-
gusz Zygmunt Stczyski, zawierajcy pi poemacikw (opowieci z poda
gminnych) o zbjnikach karpackich (Doboszu, Janosiku, Ketrarze, Waligr-
skim i Podgrskim) wydany w 1860 r. w Krakowie, by pierwsz (i przez
lata jedyn) polsk ksik o tej tematyce. Przynajmniej jedna z zamiesz-
czonych tam opowieci jest unikatowa, gdy stanowi jedyne w polskim pi-
miennictwie rdo wiadomoci o Ketrarze zbjcy gralskim dziaajcym
w Karpatach Wschodnich, natomiast opublikowany tame poemat Janosik
jest jedynym wikszym polskim utworem literackim powiconym temu
zbjnikowi w okresie romantyzmu.
Stczyski by rwnie prekursorem czego take dotd nie zauwao-
no w graficznym przedstawieniu postaci Janosika. Wykona on bowiem
dwa najstarsze znane (i dodajmy, e przez kilkadziesit lat jedyne) w sztuce
polskiej (pominwszy ludowe malowida na szkle i ludowe drzeworyty) wi-
zerunki tego sawnego zbjnika. Pierwszy, niedatowany, narysowany zosta
najpewniej w 1845 r., drugi natomiast namalowany by w 1853 r.
Trzeba jeszcze zaznaczy, e twrczo Stczyskiego w tym zakresie
jest mao znana, a niektre jego prace (zwaszcza te pozostae w rkopisie
oraz rysunki) s wrcz zupenie nieznane. Obecnoci tematyki zbjnickiej
w pracach Stczyskiego (nawet poematu Janosik) nie notuje np. Wielka
encyklopedia tatrzaska, natomiast z wtkw zbjeckich zawartych co
najmniej w kilku jego dzieach zachowanych w rkopisie jeszcze nikt nie ko-

262
rzysta. Prac Stczyskiego nie znaj (mimo ich znaczenia, choby ze wzgl-
du na czas powstania) m.in. nawet monograficzne opracowanie Wadysawa
Ochmaskiego Zbjnictwo gralskie z 1950 r., jak i Stanisawa A. Sroki Jano-
sik. Prawdziwa historia karpackiego zbjnika, z 2004 r.
***
Tematyka zbjnicka pojawia si w kilku publikowanych utworach St-
czyskiego. Chyba najciekawsz prac z tego zakresu jest wspomniany ju
tomik Zbjcy w Galicyi, wydany w Krakowie w 1860 r. (i wznowiony w re-
princie w Kielcach w 2001 r.), gdy zawiera a pi kazek gminnych o saw-
nych rozbjnikach z rnych rejonw Karpat. Poza tym teksty o zbjnikach
karpackich Stczyski zamieci take w poematach Tatry w dwudziestu
czterech obrazach skrelone pirem i rylcem (Krakw 1860) i lsk (Wrocaw
1949) oraz w albumach Okolice Galicyi (Lww 1847-1848; wznowienie w re-
princie Krakw 1990) i Pieniny i Tatry. Zbir 80 malowniczych widokw...
(Krakw 1860).
Rwnie duo wiadomoci o zbjnikach karpackich zawieraj nie-
publikowane dotd dziea Stczyskiego, zarwno Wspomnienia malowni-
czo-historycznych przechadzek po Tatrach, Spiu, Orawie, Wgrzech, Serbii,
Siedmiogrodzie, Sawonii, Multanach, Banacie, Kroacji, Dalmacji i Krainie
odbytych w r. 1845, z notat swoich opowiedzia Bogusz Zygmunt Stczy-
ski b. bibliotekarz p. Miecz. hr. Dzieduszyckiego, autor Okolic Galicyi, Ta-
trw i w.i. (z 96 rysunkami rnych artystw) (ok. 1880), jak i Feronia,
czyli Wspomnienia z podry po Tatrach i ziemiach Sawiaskich [!] przez
Bogusza Zygmunta Stczyskiego w roku 1845. (ok. 1880) oraz Ziewonia
z podry po Tatrach, Spiu, Wgrzech, Sawonij i Dalmacyi przez Bogusza
Zygmunta Stczyskiego (1868), a take Ziewonia, czyli pieni i dumania
o dawnych zamkach, rozwalinach, miastach, wityniach, paacach, ogro-
dach i wociach, grach, skaach, rdach i wodospadach, tudzie ale
i zy nad grobami znakomitych mw, napisa w podrach po Galicyi od
1833 do 1856 roku... (1872) oraz poematy Karpaty (1859) i Karpaty. Poemat
opisowo-malowniczy Ku czci i poszanowaniu Przyrody naszej....(1879) Tre-
ci zbjnickie zawieraj te dwie, rnice si w stosunku do drukowanego
poematu Tatry, wersje tego dziaa: Tatry. Poemat w 14 pieniach... (ok. 1860)
i Tatry. Poemat malowniczy historyczno legendowy w 25u pieniach...(ok.
1884).
O Janosiku (1845, 1851, 1857 i 1860 oraz 1853)
Najczciej opisywanym przez Stczyskiego zbjnikiem karpackim by
Janosik. Wystpuje on w wikszoci przywoanych wyej dzie. Stczyski
powici mu osobny poemat Janosik, ktry umieci w dodatku do pierw-
szej wersji drugiej z wyej wymienionych Ziewonii. Nosia ona wtedy tytu

263
Ziewonia, czyli pieni i dumania o dawnych zamkach, rozwalinach, klasz-
torach, wityniach, kaplicach, paacach, ogrodach, grach, lasach, skaach,
rdach, wodospadach, z dodatkiem o Doboszu, Janosiku, Podgrskim,
Vetrarze[!] i Waligrskim, wielkich bandytach polskich, pisane w podrach
po Galicyi od r. 1833 do 1856. Poniewa nie udao mu si wyda tego dziea,
to ten dodatek o 5 wielkich bandytach polskich opublikowa drukiem w Kra-
kowie w 1860 r. jako zbiorek Zbjcy w Galicyi. Wrd nich by w poemat
o Janosiku, liczcy 332 wersy i bdacy pierwszym powiconym temu zbj-
nikowi polskim utworem wierszowanym, wydanym drukiem. Zdzisaw Pia-
secki w rozprawie powiconej zbjnictwu karpackiemu stwierdzi, e dziea
Stczyskiego maj znaczn warto rda etnograficznego, gdy powstay
w nastpstwie dwch wypraw pisarza do Tatr, odbytych z 1845 i 1851 r. [...]
w oparciu o autentyczne relacje gralskie, a poemat Janosik stanowi poetyck
transpozycj sporej iloci Janosikowych poda gralskich polskich i sowa-
ckich z ktrymi twrca Okolic Galicji zetkn si w trakcie malowniczo-hi-
storycznych przechadzek po Tatrach, Spiu, Orawie, Wgrzech i dlatego te
posiada znaczn warto folklorystyczn. Jak podkrela Piasecki, utrwala on
w formie literackiego [...] zapisu, wszystkie niemal najbardziej typowe, a przy
tym najdawniejsze motywy podtatrzaskich opowieci gralskich o zbjniku
nad zbjnikami. Wystpuj w nim pewne pomysy, ktre nie s raczej znane
zarwno polskim, jak i sowackim opowieciom gralskim o tym zbjniku.
rodkow cz tego poematu stanowi pie zbjecka (inc.: Janosiku
miy! Orle nad orami) liczca tu 29 czterowersowych zwrotek, ktr w nieco
innej wersji (liczcej 28 zwrotek i majcej zmienione niektre wersy) Stczy-
ski zamieci te we Wspomnieniach malowniczo-historycznych przechadzek
po Tatrach [...] w roku 1845. Wynika z tego, i pie ta najpewniej powstaa
jeszcze wczeniej ni wspomniany wyej poemat, moliwe e ju w 1845 r. T
pie o Janosiku zawiera te poemat Tatry (ktrego pierwsza wersja powstaa
w 1845 r.). Jednake w wersji drukowanej nie ukazaa si, gdy zostaa wykre-
lona przez wydawc, mimo i jest cakiem udana literacko. Znajdziemy j za
to (z tym, e rnic si nieco od tej drukowanej w Janosiku, m.in. poprzez
dodanie nowych zwrotek) w obu wersjach tego poematu, jakie s zachowane
w rkopisach, zarwno tej liczcej 14 pieni, jak i 25.
Mimo wspomnianego wykrelenia pieni o Janosiku, wtek o tym zbj-
niku obecny jest take w wersji drukowanej poematu Tatry, w jego zasad-
niczej czci i w odpowiadajcych mu partiach obu wersjach zachowanych
w rkopisie, z tym e w drugiej wersji zawierajcy te dodatkowo nowe wersy.
Przedstawia tam wierszem (88 wersw) opowie gralskiego przewodnika,
ktry informowa, e jaskinia pod Raptawick Turni ta ustro dzika / Bya
miejscem sawnego zbjcy Janosika! W poemacie tym Stczyski wzmiankuje
te jaskini Zbjeck Kuchni w masywie Osobitej, ktra rwnie miaa by
miejscem schronienia Janosika, a ktra pozostaje pod opiek smoka.

264
Ponadto Stczyski pisa o Janosiku take proz. Wspomina o nim
w Pieninach i Tatrach, gdzie powieca mu wikszo rozdzialiku opisuj-
cego Smytni (Raptawick Turni), gdy tam gralski przewodnik loko-
wa miejsce schronienia tego zbjnika. Wiksze wzmianki (podobne w tre-
ci) o Janosiku, ktry zosta zbjnikiem, gdy znudzia mu si nauka aciny
w Podolicu, znalazy si rwnie w dzieach pozostajcych w rkopisie:
Feronii, Ziewonii (pierwszej), a take w przywoanych wczeniej Wspomnie-
niach. Jednake jak niedawno zauway Jacek Kolbuszewski, sporej tej rela-
cji o Janosiku nie wyzyskali dotd badacze dziejw zbjnictwa.
Janosik by te tematem co najmniej dwch prac plastycznych Stczy-
skiego. S to dziea szczeglne, gdy s to dwa najstarsze jakie obecnie zna-
my pominwszy obrazki ludowe wykonane na szkle i ludowe drzeworyty
przedstawienia tego zbjnika w sztuce polskiej i co wane nie bdce
kopiami dzie ludowych, ale tworzone przez rysownika w terenie, na pod-
stawie opowieci gralskich.
Pierwsze z nich to bogaty w szczegy rysunek wykonany pirkiem
tuszem Janosik w kole swych ludzi, ktry wklejony jest do cytowanego ju
rkopisu Wspomnienia malowniczo-historycznych przechadzek po Tatrach...
Przedstawia on otwr jaskini, w ktrym znajduje si grupa grali. Na pierw-
szym planie widoczny jest oparty o gaz zbjnik majcy szerok (harnasio-
w) czap na gowie oraz szeroki pas, za ktry zatknite s pistolety. Pozo-
stali grale siedz dookoa ogniska, nad ktrym wisi kocioek. Stczyski
nie poda tam roku, w ktrym rysowa ten obrazek, ale na podstawie formy
i charakteru rysunku oraz niemal bliniaczego podobiestwa do innych ry-
sunkw pochodzcych z 1845 r., a take faktu i w 1845 r. Stczyski by
koo Raptawickiej Turni, tak wanie mona datowa jego powstanie.
Drugi wizerunek tego sawnego zbjnika, to akwarela (o wymiarach 23
x 13,4 cm) Janosik, datowana na 1853 rok, ktra obecnie znajduje si w zbio-
rach Gabinetu Grafiki Zakadu Narodowego im. Ossoliskich.
Warto tu doda, e prekursorstwo Stczyskiego w tym zakresie pod-
krela take fakt, i w grafice polskiej temat zbjnikw tatrzaskich pojawia
si dopiero kilkadziesit lat pniej. W zasadzie pierwszym dzieem o tej
tematyce jest dopiero rycina wykonana wedug rysunku Stanisawa Witkie-
wicza z 1890 r., bdcego w dodatku tylko odrysem ludowego obrazu na
szkle, przedstawiajcego Janosika skaczcego nad kotlikiem z dukatami.
O innych zbjnikach karpackich (1857, 1860 i 1859, 1867)
Stczyski opisywa te najsawniejszego opryszka wschodniokarpa-
ckiego Dobosza. Podobnie jak Janosikowi, powici mu poemat pierwotnie
doczony do drugiej ze wspomnianych wyej Ziewonii i pniej opubli-
kowany w zbiorku Zbjcy w Galicyi. Liczy on 263 wersy. Jest to zapisane
wierszem podanie o sawnym huculskim opryszku z XVIII w., ktre pozna

265
najpewniej w czasie wdrwki po Karpatach Wschodnich w 1848 r. (lub
wczeniej). O Doboszu napisa te w zasadniczej czci Ziewonii z 1857 r.,
gdzie wspomina o nim w opisie ska w Bubniszczu. Wzmiankuje go take
w poemacie Karpaty z 1859 r., ktry znamy obecnie tylko z omwienia
Franciszka Kotuli, jak i w wersji Karpat z 1879 r. (1867?).
Drugim opryszkiem wschodniokarpackim opisywanym przez Stczy-
skiego w utworze najpierw doczonym do Ziewonii, a nastpnie ogoszo-
nym w zbiorku Zbjcy w Galicyi, by mao znany Iwan Ketrar pochodzcy
z Bukowiny, ktry w latach okoo 1835-1839 na czele bandy opryszkw mia
grasowa na Bukowinie, Wooszczynie i Pokuciu, a nawet zapuszcza si na
ziemie Rosji, Turcji, Serbii i Boni. Powicony mu poemacik zbjecki, licz-
cy 240 wersw, jak uwaa Piasecki, ma szczeglne znaczenie, gdy stanowi
jedyne w pimiennictwie polskim rdo wiadomoci o najgoniejszym bodaj
dziewitnastowiecznym zbjcy gralskim z Bukowiny i Wooszczyzny.
Stczyski napisa te wiersz o jeszcze innym, mao dzi znanym, oprysz-
ku wschodniokarpackim Kandrulczuku (u niego Kadrulczuku). Utwr ten
liczy 88 dwunastozgoskowych wierszy (Inc. By jeden opryszek Kadrulczuk
tu zwany). Zamieci go w nieznanej nam dzi wersji poematu Karpaty, na-
pisanej w 1859 r. Rkopis tego cennego dziea, gdy Stczyski sporzdzi
go na podstawie wasnych zapiskw dokonywanych w terenie przed 1850 r.,
posiada w swoich zbiorach Franciszek Kotula z Rzeszowa, znany etnograf
i zbieracz regionaliw, zmary w 1983 r. O zawartoci utworu wiemy tylko
z omwienia zamieszczonego w artykule Reporta z Huculszczyzny.
W dodatku do wspominanej Ziewonii, pniej opublikowanym jako zbio-
rek Zbjcy w Galicyi, byy zamieszczone jeszcze dwa poematy o zbjnikach
karpackich: o Waligrskim i o Podgrskim. Kazka o Waligrskim, ktry mia
dziaa zarwno na terenie Karpat, jak i Podola, liczy 160 wersw. Warto doda,
e Waligrskiego Stczyski wzmiankuje rwnie w poemacie Tatry (powici
mu tam 8 wersw) zarwno w jego wersji drukowanej, jak i w odpowiadajcych
mu partiach obu wersjach zachowanych w rkopisie. Podaje tam, e Waligrski
mia, podobnie jak wczeniej Janosik, mieszka w jaskini pod Upazem w Ta-
trach. Utwr o Podgrskim jest najmniejszy w zbiorku. Liczy tylko 42 wersy.
A zbjnik ten (czowiek straszny) mia dziaa na terenie jasielskiego.
W czasie swoich wdrwek Stczyski pozna te Beskid lski. Podr
ta miaa miejsce prawdopodobnie w I poowie lat 40. XIX w. Jej rezultatem
by m.in. obszerny poemat opisowy lsk, ktry mia co najmniej dwie wer-
sje2, a wydany zosta drukiem (druga wersja, z tym e ze znacznymi skr-
tami) dopiero w 1949 r. We fragmencie jednej z pieni, liczcym ponad 33

2
lsk. Podr malowniczo-historyczno-uczuciowa odbyta i opowiedziana ... (rkopis
z 1867 r.) i Szlsk. Podr malownicza w 25-ciu pieniach wypiewa odbyta i opowiedziana
(po 1879 r.).

266
wersy, Stczyski opisuje Jerzego Juraszka (Jur z Malenowic; Jerzego Fuci-
mana), zbjnika z Beskidu lskiego wspczesnego Ondraszkowi wpierw
jego przyjaciela, a nastpnie zabjcy. Jak stwierdzi Z. Piasecki, jest to jedyny
w dawniejszym pimiennictwie polskim utwr, w ktrym Juraszek jest po-
staci pierwszoplanow.
Poza wyej przedstawionymi zbjnikami karpackimi, ktrym Stczy-
ski powici osobne utwory lub wiksze fragmenty w innych dzieach,
wzmiankuje on jeszcze dalszych zbjnikw znanych z imienia albo bez-
imiennych.
W poemacie Tatry wymienia on te dwu bliej nieznanych rozbj-
nikw tatrzaskich Bolisg i Wolfa, ktrzy mieli, podobnie jak Janosik,
mieszka w jaskini pod Raptawicka Turni w Tatrach. Odnotowa te w 8
wersowym akapicie wykorzystywanie jednej z jaski koo Jazowska przez
sawnego Jzefa Baczyskiego i okrutnego azarczyka z Tylmanowej, Kt-
rego gdy w Lewoczy na Spiu ujto / Przeczytano mu wyrok i gow ucito!
W poemacie lsk, w opowieci o Juraszku wspomina najbardziej saw-
nego zbjnika lskiego Ondraszka. Natomiast w poemacie Karpaty, obok
Dobosza i Kandrulczuka wzmiankuje te innego znanego opryszka wschod-
niokarpackiego Gonk.
Ponadto w dzieach Stczyskiego pojawiaj si zbjnicy bez imion.
W poemacie Tatry przy opisie Doliny Kocieliskiej, w 14 wersowym akapicie
przedstawia on opowie swojego przewodnika o dwch zbjnikach, ktrzy
znueni ciarem niesionych skarbw, poniewa nie chcia ich napotkany
gral, ukryli je w jaskini. Przytacza tam te podanie o jaskini, w ktrej
ukryte s zbjeckie pienidze, zapas odziey i wina, a do ktrej tylko po rze-
miennej wchodzono drabinie. Wzmiankuje o tym rwnie w albumie Pie-
niny i Tatry. W Tatrach Stczyski wspomina te opowie o zbjcach, kt-
rzy poruszeni wyrzutami sumienia Na znak alu, poprawy i szczerej pokuty
mieli wybudowa koci w. Anny w Nowym Targu. Podanie to, w wersji
znacznie poszerzonej i osadzajcej owo wydarzenie w czasach krla Wa-
dysawa Jagiey, poeta przedstawi w ostatniej (rkopimiennej) wersji poe-
matu Tatry.
Dalszych bezimiennych zbjnikw, tym razem z Beskidw i Pienin, St-
czyski wzmiankuje w Okolicach Galicyi. Przytacza tam opowieci o zbj-
nikach mieszkajcych w jaskiniach pod ska Wieprz w Jastrzbi koo Gry-
bowa i Walusiowej Jamie w Pieninach oraz o braciach, ktrzy zrabowane
skarby ukrywali w pomieszczeniach dronych przez nich we wntrzu ska-
y w Rozhurczu.
***
Bardzo moliwe, e nie s to jeszcze wszystkie dziea Stczyskiego
w ktrych obecna jest tematyka zbjnicka. Co pewien czas s odkrywane

267
nowe, wczeniej nieznane badaczom utwory tego autora. Obecnie znamy
ju dwukrotnie wicej prac Stczyskiego ni zostao odnotowanych przed
nieco ponad 30 laty w bibliografii literatury polskiej Nowy Korbut. Wrd
nich trafiaj s pozycje szczeglnie cenne dla zajmujcych si tematyk kar-
pack (w tym zbjnictwem), jak np. czystopis nowej wersji poematu Tatry,
czy Ziewonja, [...] w podrach po Galicyi od 1833 do 1856 roku, albo poe-
mat Karpaty. I wci mona mie nadziej, e odnajd si jeszcze inne r-
kopisy Stczyskiego, nie tylko kolejne wersje znanych dzie, ale take tych,
o ktrych wiemy jedynie z wykazu jego rkopismw jaki stosunkowo nie-
dawno odnaleziono. Tym niemniej ju te dziea, ktre znamy i ktre zostay
przedstawione powyej, lokuj Macieja Bogusza Zygmunta Stczyskiego
na jednym z czoowych miejsc wrd dziewitnastowiecznych twrcw pi-
szcych o zbjnikach karpackich.

Bibliografia
M. Brzezina, Stylizacja huculska, Krakw 1992 (Jzyki mniejszoci narodo-
wych w tekstach literackich i folklorystycznych).
J.A. Choroszy, Huculszczyzna w literaturze polskiej, Wrocaw 1991.
Dzieje folklorystyki polskiej 1800-1863. Epoka przedkolbergowska, red.
H. Kapeu, J. Krzyanowski, Wrocaw 1970.
M. Jagieo, Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrzaskie w pimiennictwie pol-
skim XIX i pocztku XX wieku, wyd. 3 uzup., Warszawa 2006.
U. Janicka-Krzywda, Mit opryszka w folklorze sownym Huculszczyny, Paj,
2002, nr 25, s. 131-140.
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warsza-
wa-Krakw 1986.
U. Janicka-Krzywda, Poczet harnasi karpackich, Warszawa-Krakw 1988.
U. Janicka-Krzywda, Zbjnicy w pimiennictwie XIX i XX wieku, Wierchy,
r. 53, 1984 (wyd. 1988), s. 163-175.
A. Jazowski, Imi Janosika... Zbjnictwo karpackie, Krakw 2002.
J. Kolbuszewski, Kilka uwag o Boguszu Zygmuncie Stczyskim i tatrza-
skiej relacji w jego zapomnianym rkopisie Ziewonii, Wierchy r. 70,
2004, wyd. 2005, s. 39-60.
F. Kotula, Reporta z Huculszczyny, Magazyn kulturalny. Kwartalnik, 1981,
nr 2, s. 42-43.
W. Mileski, Odkrycie nowego rkopisu Stczyskiego, Wierchy r. 16, 1938,
s. 173.

268
G. Niewiadomy, Opryszki, lirnicy i moodycie. O huculskich inspiracjach
w malarstwie polskim XIX-XX wieku, Paj, 2002, nr 25, s. 74-116.
W. Ochmaski, Zbjnictwo gralskie. Z dziejw walki klasowej na wsi gral-
skiej, Warszawa 1950.
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda historyczna,
folklor i literatura polska, Krakw 1973.
Z. Radwaska-Paryska, W.H. Paryski, Wielka encyklopedia tatrzaska, Po-
ronin 1995.
T. Solski, M. Zembatwna, Ambroego Grabowskiego Rkorysy Polakw.
Prace malarskie ziomkw naszych. Katalog, Ze skarbca kultury 1953,
z. 1(4), s. 135-179.
W.W. Winiewski, Jaskinie beskidzkie w dzieach Bogusza Zygmunta Stczy-
skiego (1847, 1860 oraz 1868, 1870), Jaskinie 1998, nr 4, s. 32-33.
W.W. Winiewski, Jaskinie tatrzaskie w dzieach Bogusza Zygmunta St-
czyskiego (1847, 1860) cz III, Jaskinie 1999, nr 1, s. 32-33.
W.W. Winiewski, Karpaty Wschodnie w yciu i twrczoci Macieja Bogusza
Zygmunta Stczyskiego (1814-1890), Rocznik Przemyski, t. 42, 2006,
z. 4: Historia, s. 155-185.
W.W. Winiewski, Maciej Bogusz Zygmunt Stczyski (1814-1890). Pierwszy
mionik Tatr, Beskidw i Sudetw. ycie i twrczo, Krakw 2006.
Z. Wrbel, Zbjnictwo na Podhalu, Czstochowa 1929.

269
Anna Krysztofiak
Uniwersytet lski

Jak Goszczyski o zbjnikach piewa

Skoro pozwoliam sobie sparafrazowa tytu wiersza Kazimierza Prze-


rwy-Tetmajera, rozpoczn od zoenia mu daniny w postaci przywoania
jego sdw o tatrzaskiej twrczoci Seweryna Goszczyskiego. Autor opo-
wiada Na Skalnym Podhalu chcia widzie w Goszczyskim Homera Tatr,
a znalaz w jego pismach zaledwie mistyczno-dydaktycznego Strasznego
Strzelca, tylko pikn, ale za mao doskona Sobtk, i tylko Dziennik
podry do Tatrw, interesujcy waciwie tylko tych, ktrych specjalnie in-
teresuje osoba poety, lub specjalnie interesuj Tatry, gdy powinien by zosta-
wi nam je takie, jakich ju nikt po nim nie widzia, i wypiewa o nich to,
czego ju nikt o nich wypiewa nie potrafi1. Kwestia, czy Goszczyski, jak
pisze Tetmajer, mia szczcie obcowa z gralami jako bohaterami w ich
najlepszym okresie ycia, w tym z homeryckiej sawy zbjnikami, wywou-
je (podobnie jak niezbyt udana forma stylistyczna cytowanego fragmentu)
umiech, bo jak wiadomo, w latach trzydziestych XIX wieku dziaalno
zbjnikw ju nie bya tak intensywna. wiadom tego by Goszczyski, kt-
ry zreszt, wg jego wasnych sw, spotka jedynie gospodarzy opowiada-
jcych, i niegdy byli zbjnikami. Tetmajer docenia Goszczyskiego jako
zbieracza poda, pieni, a take jako autora opisw natury i wrae, jakie
gry wywouj, jednak twierdzi, e nie potrafi on w utworach odda cech
prawdziwych grali, e bohaterowie Sobtki mogliby si urodzi w lasach
pod Duesseldorfem albo Sewill 2. Byby wic Goszczyski tak marnym au-
torem, e nie potrafi wypeni nawet jednego z podstawowych zaoe
poezji romantycznej, jakim by postulat ukazywania specyfiki narodowej
bohaterw?
W pierwszej chwili budzi to zdumienie, tym wiksze, e Tetmajer zarzu-
ca Goszczyskiemu wanie to, i pisze on jak... romantyk, e nie o wsp-
czesnych mu gralach piewa, ale o napadzie Tatarw na Podhale, e mwi
1
K. Przerwa-Tetmajer, Poeci Tatr, [w:] idem, Notatki literackie, Warszawa 1916, s. 4.
2
Ibidem, s. 6.

270
o tym, co go zajmuje i co szczeglnie odczuwa o naturze i wiecie nad-
przyrodzonym. Skoro Goszczyski nie zadowala Tetmajera, piszc o tym, co
go interesowao i co potrafi, jak przyznaje Tetmajer, piknie odda w poezji,
strach pomyle, co staoby si, mimo wszystkich wad Sobtki, gdyby pisa
o tym, co postulowa krytyk o homeryckim zbjniku, ktry zosta statecz-
nym gospodarzem. Na marginesie warto wspomnie, e i tak Tetmajer by
nadzwyczaj askawy wobec Goszczyskiego, gdy w innym tekcie krytycz-
nym twierdzi, e W kadej rzeczy Krasiskiego tkwi upoetyczniony gb, jak
w liciach kapusty; u Sowackiego s czsto same tylko licie 3. A moe mia
jedynie lepszy nastrj, piszc o Goszczyskim...
W wiadomoci czytelnikw Goszczyski jest przede wszystkim au-
torem Dziennika podry do Tatrw. Sobtka jest uznawana za dzieo po-
ledniejszego znaczenia, co widoczne jest np. w rozprawie Michaa Jagiey,
uznajcego Kazimierza Tetmajera, mimo niezwykej sympatii dla Goszczy-
skiego, za autora wprowadzajcego zbjnikw do poezji artystycznej. Two-
rzc Sobtk, poeta porwa si na dzieo wielkie, na miar przey, jakich
dostarczyy mu Tatry i kontakt z ludem podhalaskim. Powstay pikne
fragmenty, ale tylko fragmenty. Nie ulega wtpliwoci, e Goszczyski, mie-
rzcy tu siy na zamiary, ponis jako twrca pewnego rodzaju porak,
cho nieukoczenie poematu, wbrew temu, co niekiedy twierdzono, nie jest
jej powodem, bowiem fragment w romantycznej poetyce nie jest utworem
uomnym. Wskazywano rne przyczyny tego artystycznego niepowodze-
nia4.

3
K. Przerwa-Tetmajer, Liryka Zygmunta Krasiskiego, Tygodnik Ilustrowany 1912, nr 7,
s. 133-134.
4
S. Pigo uwaa, e autor zosta przytoczony zaoeniami ideowymi poematu, czyli
koncepcj zbawiania narodu przez jednostk (S. Pigo, Kocielisko S. Goszczyskiego. Po-
wstanie i zakrj pomysu, [w:] idem, Studia literackie, Krakw 1951, s. 227-228). Krystyna
Poklewska dopatrywaa si niekonsekwencji midzy wtkiem patriotycznym a ludowymi
opowieciami autor przeksztaca postacie nadprzyrodzone w obrocw ojczyzny, a ta-
kiej roli nie speniay one w folklorze, podobnie jak zbjnik nie umiera w nich za nard
(K. Poklewska, Galicja romantyczna (1816-1840), Warszawa 1976, s. 234-235 ). Maria Janion
zwracaa uwag na fakt, e klechdy gralskie poeta poznawa inaczej ni ukraiskie, z innymi
zaoeniami i dlatego nie udao mu si stworzy dziea na miar Zamku kaniowskiego. Pisa
ju z zewntrz a nie od wewntrz, zbliajc si do postawy historysty (jak wczeniej
prezentowa Mickiewicz) i odbiegajc od postawy folklorysty (M. Janion, Kozacy i grale, [w:]
idem, Prace wybrane. t. 1. Gorczka romantyczna, Krakw 2000, s. 381-383). Postawa folk-
lorysty jest rozumiana przez Janion jako malowanie tego, co si widzi, obyczajw, wierze
itp., a postawa historysty polega na dopenianiu przekazw. Byo to zreszt, wedug autor-
ki, postpowanie charakterystyczne dla wszelkiej epiki historycznej ziewoczykw, bdce
w sprzecznoci z ich zaoeniami (M. Janion, Poezja w kraju. Prba syntezy, [w:] Literatura
krajowa w okresie romantyzmu 1831-1863, red. M. Janion, B. Zakrzewski, M. Dernaowicz,
Krakw 1975, t. 1, s. 64).

271
Sam Goszczyski zdawa sobie spraw z trudnoci, wicych si z uka-
zaniem specyfiki gralskiego ducha i ycia Podhalan. W Dzienniku podry
do Tatrw pisa:
Przez wdziczno chc zachowa ich obraz, bardzo nie-
zupeny, niewykoczony, ale ufam, e wierny, o ile go
schwyc. Nie przyrzekam wicej. Znam ca trudno po-
znania i odmalowania narodu 5.
Autor mia wiadomo tego, e przebywa na Podhalu krtko, e nie-
wiele bdzie mia czasu na poznanie grali i przede wszystkim e jest
czowiekiem przybywajcym z zewntrz, ktry nigdy nie zdobdzie pene-
go zaufania tamtejszego ludu. Co wicej, nawet w reportaowo-etnograficz-
nym Dzienniku Goszczyski nie stara si o obiektywizm. Owszem, zbiera
podania, pieni, ale nie czuje si etnografem i nie dla etnografii to czyni. We
wstpie zastrzega, piszc o sobie:
Jakkolwiek nieobojtnem jest autorowi rozszerzenie sfery na-
ukowych wiadomoci, pomnoenie prawdziwych poj w tej
sferze, zajmowa si jednak najgwniej tem, do czego czu si
najzdolniejszym: pisa wiele z serca i dla serca, wiele w ocknie-
niu si gbszego swego czucia dla obudzenia gbszego czucia
w innych []6.
Zapowiada wic narracj zsubiektywizowan i ulirycznion, a i utrwa-
lanie tego, co przemija, ma suy, wedug Goszczyskiego, przede wszyst-
kim celom artystycznym. Gdy wic duma w ruinach czorsztyskiego zamku,
marzy o tym, aby powsta topograficzny rysunek tego miejsca, z ktrego ju
artyci zrobiliby pikny uytek. Traktuje histori zamku, przechodzcego
w rce Zawiszy Czarnego, otrw gralskich i Kostki Napierskiego, za mate-
ria dla ducha poety, a mylom o wraliwym na pikno zaoycielu zamku
towarzyszy przykra refleksja o braku estetycznego zmysu XIX-wiecznego
waciciela, ktry porozsadza po gruzach niedwiedzie z drewna7. auje,
e nie potrafi zapisa melodii ludowych pieni, bo odnieliby z tego poytek
poeci i muzycy. Ale to nie jedyna pobudka Goszczyskiego:
Jeeli zbieram i podaj innym pieni, powieci, podania,
wyobraenia, nawet przesdy i zabobony ludu, nie zbie-
ram ich i nie podaj jako kamyczki, mniej wicej przy-
datne do utworzenia jakiej martwej mozaiki poetycznej.
Nie. Wziem je z ona ycia, jako yjce czucie ludu, i za
5
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, [w:] idem, Dziea zbiorowe, wyda Zyg-
munt Wasilewski, Lww 1911, t. 3 Podre i rozprawy literackie, s. 61.
6
Ibidem, s. 3-4.
7
Wacicielem bya rodzina Drohojowskich.

272
rzecz yjc podaj. Chc je zachowa w yciu dla ycia
ludu. Chc je zachowa take dla ycia naszej sztuki8.
Sztuka narodowa powinna czerpa inspiracj z mioci do ludu i dba
o jego podnoszenie, rozbudza w ludzie odczucie polskoci, pomaga mu
przetrwa niewol i budzi myl o wolnej przyszoci9.
Specyfika spojrzenia na grali odnosi si rwnie do spojrzenia na
zbjnikw. Jak ju zauwaano wczeniej, Goszczyski dostrzega rnic
midzy ocen zbjnictwa przez grali i ludzi z zewntrz. Przypomn wic
tylko, e autor na podstawie opowieci pasterzy o spotkaniu ze zbjcami,
opisanej w Dzienniku, oraz zapewne innych relacji, stwierdza, i gra-
le nie traktuj ich jak zbrodniarzy, a ich profesji jako habicej. Dla grali
zbjectwo jest wg Goszczyskiego rodzajem rycerskiej szkoy, wywodzi si
ono z natury grali, z upodobania do odwagi, siy, zrcznoci, lekcewaenia
mierci. Wspomina take ucieczk przed naborem do wojska, lecz jako jed-
n z podrzdnych przyczyn10.
Zaskakujce moe by, e mimo przywoanej wczeniej wzmianki o po-
znaniu byych zbjnikw, Goszczyski nigdzie si na ich relacje nie powou-
je. Wspomina opowie pasterzy o napaci czterech zbjcw, uzbrojonych:
od stp a do gowy. Kady z nich oprcz siekierki, noa i pi-
stoletw, ma jeszcze ze trzy rusznice. Juhasom nie robi wiele
zego; wybieraj tylko z trzody kilka baranw, rn je natych-
miast, piek, najadaj si, reszt zabieraj z sob i w kocu,
przymwiwszy si o sery, odchodz spokojnie. A grale spokoj-
nie ich puszczaj11.
Inny wypadek spczesny to ironiczna opowie o tchrzu udajcym
zbjnika, walczcym z wyimaginowanym przeciwnikiem. I ostatnia wsp-
czesna, co znowu podkrela poeta, relacja ju nie o zbjnikach, ale oprysz-
kach grasujcych na Huculszczynie. Czyby wic autor rozmin si z praw-
d? Bo trudno przypuszcza, e grale, zdobywszy si na wyznanie, i
chodzili na zbj, nie opowiedzieliby ani jednego sowa wicej na ten temat.
Wypada wic chyba przyj, e Goszczyski sysza jedynie opowieci gra-
li o tym, e inni grale ze zbjnikw przeistoczyli si w szanowanych przez
og bacw. Informacje o zbjnictwie czerpie autor Dziennika podry do

8
S. Goszczyski, op. cit., s. 93.
9
S. Goszczyski, O potrzebie narodowego polskiego malarstwa, [w:] idem, Dziea zbioro-
we, wyda Zygmunt Wasilewski, Lww 1911, t. 3 Podre i rozprawy literackie, s. 331.
10
Takie ujcie przyczyn zbjnictwa byo czsto krytykowane. Zob. np. A. Jazowski, Imi
Janosika... Zbjnictwo karpackie, Krakw 2002. Szeroki przegld przyczyn zawara w swej
pracy U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warszawa-Krakw
1986.
11
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, op. cit., s. 133.

273
Tatrw niemal wycznie z poda i pieni, a take z ikonografii. Wspomina
obraz przedstawiajcy Janosika wraz z towarzyszami. Goszczyski mylnie
zinterpretowa scen jako uczt. Wzmianka o jednym ze zbjnikw wypra-
wiajcych powietrzne skoki z siekierk pozwala sdzi, e przedstawione jest
tu sprawdzanie zrcznoci kandydata na zbjnika, jak na podobnych obra-
zach opisanych przez Konstantego Steckiego12. Informacji zdobytych przez
poet, podobnie jak i poda oraz pieni, jest niewiele. Goszczyski zwraca
uwag na idealizacj Janosika w twrczoci ludowej, na jego zwizek ze
wiatem nadzmysowym, posiadanie magicznych przedmiotw, religijno,
zdrad kochanki. W pieniach odnajduje charakterystyczne motywy: pod-
krelanie urody i wyszukanego stroju zbjnikw, wyksztacenie, ktre nie
zmieni chci zostania zbjnikiem, ucztowanie, tace, mio i zdrad, suro-
wo kar. Pie M zbjca jest uznana przez poet za arcydzieo literatury
ludowej.
Goszczyski by surowym krytykiem wspczesnej mu literatury. Prze-
ciwstawia twrczo gminn literaturze drukowanej. Pierwsza, charakte-
ryzujca si silnymi zwizkami z przyrod, bya waciwa ludowi. Druga
powstawaa z natchnie poyczonych, uczu przypominajcych martwe
mumie, kwiat sztuczny. Wzmianka o owych poyczanych natchnieniach od-
nosia si nie tylko do dzie klasykw, ale take i tych tekstw romantykw,
ktre sprzeniewierzay si narodowoci. Autor Sobtki na rwni traktuje
poezj narodow polsk i poezj sawiask. Sowiaskie utwory wywodz
si z odczucia natury, s bliskie narodowej poezji polskiej, bo stanowi ona
jedynie jeden z odcieni poezji sawiaskiej. Goszczyski jako utwory so-
wiaskie traktuje nie tylko pieni, ktre nazywa staroytnymi, ale te nowo-
czesne, natchnite przez ducha powyszych13. Warunkiem tworzenia takiej
poezji jest prawda, utosamiana przez autora w Nowej epoce poezji polskiej
z mioci do ziemi, a w Dzienniku podry do Tatrw take z wiar w real-
no przedstawianego wiata. Jak ju wspomniaam, wedug Goszczyskie-
go wzorem dla wspczesnej poezji jest pie M zbjca, oddajca prawd
zdarze, prawd uczu, czca j z doskona, pen prostoty form, a jej
jzyk spenia niedocignione marzenie romantykw, bo jest to jzyk mianu-
jcy wszystko waciwem imieniem14.
Ludowa pie nabiera na pocztku XIX w. wyjtkowego znaczenia.
Ziewoczycy, do ktrych nalea i Goszczyski, uwaali, e dziki pieniom
ludowym bdzie mona dotrze do istoty narodowoci, bowiem w pie-

12
K. Stecki, Ludowe obrazy na szkle z okolic podtatrzaskich, Zakopane-Krakw 1914-
1921, s. 9.
13
S. Goszczyski, Nowa epoka poezji polskiej, [w:] idem, Dziea zbiorowe, wyda Zygmunt
Wasilewski, Lww 1911, t. 3 Podre i rozprawy literackie, s. 202.
14
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, op. cit., s. 165-166.

274
niach lud przechowa to, czego nie zdoao zniszczy chrzecijastwo 15. Owa
pie miaa czy dawne czasy ze wspczesnymi. Std ju tylko krok do
wyznaczenia takiej pieni funkcji budzenia narodu do walki z zaborcami.
W przypadku Goszczyskiego kwestia ta wie si z postrzeganiem Tatr
jako kolebki polskoci, co byo widoczne ju w pochodzcym z roku 1830,
czyli zanim jeszcze poeta zobaczy Tatry, wierszu Orze biay. Goszczy-
ski, mimo wczeniej wspomnianego zsubiektywizowania i ulirycznienia,
w Dzienniku trzewo ocenia sytuacj, zwracajc uwag na nieobecno
grali w historii Polski, ale i jest przekonany o ich patriotyzmie regional-
nym, umiowaniu wolnoci oraz trwaym zwizku Tatr z Polsk te cechy
pozwalaj mu wierzy, e grale mog po klsce powstania listopadowego
odegra istotn rol w walkach o niepodlego16. Na przyszego bohatera
narodowego wybiera najodwaniejszego grala spord grali, czyli zbjni-
ka. Trzeba przyzna, e by to dowd niezwykej odwagi samego Goszczy-
skiego. Zbjnicy nie byli, co sam poeta podkrela, postrzegani pozytywnie
przez og spoeczestwa. W Dzienniku ujawnia si dystans:
Zbjectwo w oczach grala nie jest rzecz tak obrzydliw
i habic jak dla nas (...)17. [Podkrelenie A.K.]
Dziennik jest pisany przez inteligenta dla wyksztaconych czytelnikw,
dla artystw. Jake inaczej w Sobtce, tu adresatem jest nie tylko roman-
tyczny poeta, onierz, urzdnik. Sobtka powinna... zbdzi pod strzechy.
Powinna poczy dawne wieki z nowymi, wiat materialny z duchowym,
a patriotw z ludem. Widoczna jest tutaj konsekwencja artysty i dziaacza
politycznego Goszczyski stara si pozyska sympati i zaufanie ludu,
wic czyni gwnego bohatera zbjnikiem, postaci, jak gral bdzie po-
dziwia wbrew moliwej niechci ogu, bo co prawda romantyzm lubi
postacie zbjcw, tu jednak chodzio o pozyskanie nie zafascynowanego
egzotyzmem egzaltowanego czytelnika, ale czytelnika, ktry chwyci za
bro. Nadaje mu te imi, nie jak w pierwotnej wersji Garasza, ale Janosza,

15
M. Piechota, Pie, [w:] Sownik literatury polskiej XIX w., red. J. Bachrz, A. Kowalczy-
kowa, Wrocaw 1991, s. 694.
16
Trzeba przyzna, e do pewnego stopnia Goszczyski susznie ocenia moliwoci udzia-
u grali w walce, czego wiadectwem jest powstanie chochoowskie z pocztku 1846 r.
O powstaniu tym, jako o wyjtkowym przejawie wiadomoci narodowej grali wspomina
np. J. Kamocki, zwracajcy uwag, e przed poow XIX w. mona jedynie mwi o poczuciu
odrbnoci jzykowej, a o wiadomoci narodowej galicyjskich chopw, z wyjtkiem grali
podtatrzaskich, biorcych udzia w powstaniu chochoowskim, dopiero w drugiej poowie
XIX wieku. Zob. J. Kamocki, Problem polskiej wiadomoci narodowej u grali emigrujcych
w XIX i XX wieku na poudniowo-wschodnie tereny Austro-Wgier, [w:] Gry i gralszczyzna
w dziejach i kulturze pogranicza polsko-sowackiego (Podhale, Spisz, Orawa, Gorce, Pieniny).
Historia, red. J. M. Roszkowski, R. Kowalski, Nowy Targ 2005, s. 57.
17
S. Goszczyski, op. cit., s. 155.

275
ktre bdzie si kojarzyo jednoznacznie z najwikszym bohaterem tatrza-
skim, Janosikiem. Wydaje si, e o ile zarzuty o brak zrozumienia istoty
zbjnictwa mog by suszne, o tyle sd o negatywnym nastawieniu poety
do zbjnikw, zawarty np. w pracy Andrzeja Jazowskiego18, powinien ulec
weryfikacji. Bliszy prawdy wydaje si Zdzisaw Piasecki, ktry uznaje, e
Goszczyski w obrazie harnasia i jego towarzyszy dopuci take opini lu-
dow19. Zaoenia, ktrymi kierowa si poeta, pozwalaj stwierdzi, e nie
tylko dopuszcza, ale wrcz stara si patrze w taki sposb.
Goszczyski przeznaczy Janoszowi los peen niespodziewanych zwro-
tw, przedstawiony w rnorodnych stylizacjach, niewtpliwie ze szkod
artystyczn dla utworu20. Przemiany, jakim podlega Janosz, budziy niech
komentatorw, zarzucajcych autorowi nadmiern stylizacj literack, brak
prawdopodobiestwa psychologicznego. Istniej jednak pewne przesanki
pozwalajce sdzi, e nie tylko nieudolno Goszczyskiego wpyna na
tak kreacj postaci, lecz take jego wiadome dziaanie. Chcia bowiem
stworzy bohatera mitycznego, co wynikao z zadania, jakie mu przeznaczy,
z ludowych poda, w ktrych zbjnicki harna jest istot majc zwizek
ze wiatem magicznym oraz nieprzecitnie siln i odwan, a take z we-
wntrznej potrzeby tworzenia bohaterw o niemal ponadludzkich cechach.
Jednak jednoczenie Goszczyski uwaa, e takie postacie s przerysowa-
ne. O Maurycym Gosawskim w Nowej epoce poezji polskiej pisa:
() w uniesieniach ku Podolu wpad na drog owych francu-
skich romansistw, idealizujcych nad zakres czowieczestwa
swoje bohatyry. To spaczenie talentu jest tem wyraniejsze, e
w owych pieszczotach z Podolem nie wida instynktownego za-
kochania si ca dusz, e w uwielbieniu jego wdzikw nie
wida przekonania o ich rzeczywistoci21.
Goszczyskiemu mioci do Tatr odmwi nie mona. Moe wic i sen-
tymentalne szlochy po utracie Kasi zostay wprowadzone do tekstu Kocieli-
ska jako cecha majca czyni bohatera mniej posgowym, bardziej ludzkim.
Tyle, e Goszczyski nieco przesadzi z tym odbrzawianiem przyszego
zbawcy narodu. Trzeba te wspomnie, e w pieni ludowej istnieje podob-
ny motyw jak w Sobtce, z t rnic, i bohater nie przystpuje do zbjni-
kw z powodu zaginicia ukochanej, lecz jej zdrady:

18
A. Jazowski, Imi Janosika..., op. cit., s. 273.
19
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda historyczna, folklor i lite-
ratura polska, Krakw 1973, s.184.
20
O przemianach Janosza pisaa rwnie K. Poklewska, wskazujc motyw historii wkracza-
jcej do Arkadii i przemian Gustawa w Konrada. Zob. K. Poklewska, Galicja romantyczna
(1816-1840), op. cit., s. 241-242.
21
S.Goszczyski, Nowa epoka poezji polskiej, op. cit., s. 218.

276
Albo sie zwerbujem albo pudem na zbj,
Ju ci ja freirko nigdy nie bude twj...22
Przemiana zbjnika w bohatera narodowego uznawana za niemoli-
w do spenienia w wczesnych realiach, niezgodn z obrazem grali to
przyczyna kolejnych zarzutw czynionych autorowi. Bya uwaana za jeden
z powodw nieukoczenia poematu. Tymczasem poeta w Dzienniku podr-
y do Tatrw, jak ju zaznaczaam, wspomina o zbjnikach przeistaczaj-
cych si w szanowanych powszechnie gospodarzy. Skoro zbjnik mg sta
si na powrt przedstawicielem ludu, i to przedstawicielem niezwykle ce-
nionym, takim, ktry dowid swojej odwagi i umiowania swobody, Gosz-
czyskiemu atwo ju byo zaoy, e dziki uwiadomieniu politycznemu
przeksztaci si on moe w patriot, gotowego odda ycie za odzyskanie
wolnoci przez kraj. Nie naley take zapomina, e mamy tu do czynienia
nie z dokumentem odzwierciedlajcym ycie, lecz z wykreowanym wiatem
i to wykreowanym na wzr mitu.
Poemat Kocielisko jest silnie zwizany z romantyczn poetyk23. Gosz-
czyski podj si prby napisania eposu z dawnych dziejw grali, formy
nie najbardziej charakterystycznej dla romantyzmu, ale takiej, ktra jednak
dla romantykw bya niezwykle istotna. Autor dokonuje ulirycznienia epo-
pei24. Wprowadzenie pieni do formy epickiej jest tu gboko uzasadnione
zarwno tendencj do romantycznego utosamiania pieni z rapsodem25,
jak i indywidualnymi waciwociami wyobrani poetyckiej autora, a take
materiaem, z jakiego czerpie on natchnienie.
Goszczyski by wraliwy na brzmienie. Dwiki czsto dominuj
w jego opisach tatrzaskiej przyrody. Zwykle Goszczyski czy elemen-
ty plastyczne, wzbogacajc je o przedstawienie ruchu, wraz z elementami

22
Pie t przytacza Zdzisaw Wrbel, zwracajc jednoczenie uwag na rol mioci w y-
ciu zbjnika. Zob. Z. Wrbel, Zbjnictwo na Podhalu, Czstochowa 1929, s. 32.
23
Na wiele szczegowych podobiestw zwrcano ju uwag. Jedn z najbardziej intere-
sujcych prac podejmujcych t tematyk jest rozprawa S. Sierotwiskiego. Autor nie tylko
przywouje wczeniej wskazywane analogie, jak np. uksztatowanie Janosza na wzr Kon-
rada Wallenroda, Konrada z Dziadw czy Kordiana, podobiestwo Kiczory do Gularza,
ale take stawia hipotez o zalenociach midzy Sobtk oraz Proroctwami ksidza Marka
a Krlem-Duchem, przyznajc Goszczyskiemu rol inspiratora Sowackiego (zob. S. Siero-
twiski, Uwagi na marginesie Sobtki Seweryna Goszczyskiego (O pewnych zbienociach
pomysw Goszczyskiego z koncepcj Krla-Ducha), Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiel-
loskiego, Prace Historycznoliterackie, z. 3, nr 21, 1959).
24
Bya to tendencja charakterystyczna dla literatury romantycznej, jej najbardziej jaskrawym
przejawem byo powstanie epopei w sonetach Sonetw wojennych S. Garczyskiego.
25
Zob. M. Piechota, Pie, op. cit., s. 694.

277
dwikowymi26. ycie postrzega on poprzez warstw brzmie27. Potrafi nawet
z romantyczn niefrasobliwoci wobec terminw pogrzeb nazwa pieni28.
Z t cech wyobrani Goszczyskiego wspgra tendencja romantykw do
przyznawania niezwykle wysokiej rangi muzyce, jako sztuce mogcej niejed-
nokrotnie wicej wyrazi ni literatura czy malarstwo. Poeta wierzy, e muzy-
ka ludowa odzwierciedla ducha narodu, przez nard rozumiejc przedstawi-
cieli rnych regionw. Std wic wynika, e bohaterowie Sobtki nie mogliby
si urodzi w Dsseldorfie czy Sewilli, jak ironicznie twierdzi Tetmajer, bo
Goszczyski, wprowadzajc pieni stylizowane na ludowe, zgodnie z roman-
tyczn ideologi wydobywa cechy narodowe postaci. Stylizacja te nie bya
tu przeszkod, wszak autor traktowa dobr stylizacj, czyli oddajc ducha,
przesanie, na rwni z oryginaem. Sobtka, jedyny w peni opracowany frag-
ment Kocieliska, ma bowiem nie tylko liryczn czstokro posta, lecz autor
wprowadza w obrb tego ulirycznionego poematu czy zalku niespenionej
epopei wiele pieni. Dla Janosza pie oznacza normalno. Marzy on o wy-
stpieniu na sobtce z pieni, co oznacza pragnienie powrotu do spoeczno-
ci (na marginesie warto zauway, e to pragnienie w pewien sposb moty-
wuje pniejszy czyn Janosza). Dla Kiczory pie jest wyrazem patriotyzmu
oraz niezwykle istotnego w kulturze oralnej cznika pomidzy pokoleniami.
Z kultury oralnej pie przenikna do literatury, jak j nazywa Goszczyski,
drukowanej. Ponad tymi wewntrznymi zalenociami podejmuje wic wia-
domy dialog z wielkim poprzednikiem, Janem Kochanowskim29.
Pie peni take istotn rol w kompozycji utworu. Pierwsza z wprowa-
dzonych pieni peni funkcj ekspozycyjn. Nie wynika z akcji utworu, przed-
stawia Janosza jako harnasia o nadludzkich cechach. Stanowi wprowadzenie
do retrospekcyjnej opowieci o tym, dlaczego Janosz zosta zbjnikiem. Dopie-
ro gdy Kiczora wyjania rol, jak peni w spoeczestwie pieni, zaczynaj
one wpywa na dramatyzm akcji, ktra od tego momentu toczy si dwoma
torami. Po pieni trzech dziewek o dziwoonach nastpuje muzyka dziww:
chrapliwy krzyk wron, pisk gackw, hukanie sw, wycie wilkw. Przy ich
akompaniamencie Janosz spostrzega postacie dziwoon, krla ww oraz
uzbrojonych Tatarw. Ten etap akcji jest zwieczony refleksj o symbiozie
26
Zob. take S. Pazurkiewicz, Poczucie przyrody w twrczoci Seweryna Goszczyskiego,
Tarnw 1921.
27
Np. S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, op. cit., s. 85.
28
Nie znam pieni rzewniejszej, wzniolejszej i uroczystszej nad pogrzebowy obrzd, cho
i tak prosty i powszedni. Te grudki ziemi lecce na trun z rk stojcych nad ni, to poegna-
nie z ez rodziny, mioci lub przyjani, ta na koniec mogia, usypana rd oznak boleci, s
to dotykalne dwiki, zlewajce si w pie niezgbionych myli, nadziemskich uczu, nie-
rozjanionego nigdy znaczenia, w pie zwan grobem. (S. Goszczyski, Nowa epoka poezji
polskiej, op. cit., s. 181-182).
29
Relacj midzy tekstem Kochanowskiego a Goszczyskiego bada P. Chmielowski (Zob.
P. Chmielowski, Studia i szkice z dziejw literatury polskiej, seria 1, Krakw 1890).

278
midzy czowiekiem a natur w dawnych wiekach, gdy postacie z zawiatw
troszczyy si o ludzi. Kolejny etap akcji rozpoczyna pie Salki o Pochmurnej
Dolinie. Goszczyski pozwoli tu sobie na wykreowanie podania o pocho-
dzeniu nazwy doliny, zanim jeszcze zostaa nazwana ona Dolin Kocielisk.
Wprowadza te motyw wody ycia u rde Dunajca, ktry w dalszej czci
poematu mia peni tak istotn rol. Z agodn muzyczn opowieci kon-
trastuje dysonans dwikowy skadajcy si z pisku, jku, gwizdu i oskotu,
a nastpujcy po zabiciu krla ww. W tym momencie zmienia Goszczy-
ski rytm i w sferze wydarze w wiecie zmysowym nastpuj a dwie pie-
ni wykonywane przez przybywajcego z wieci o najedzie Tatarw Ludka
pierwsza o Mnichu, budzca wicej grozy w suchaczach ni poprzednie,
druga o Janoszu, ktry wskutek spotkania Kasi z Mnichem utraci ukochan.
Szybko si ona urywa, struny pkaj, a Janosz spostrzega Mnicha. W ten spo-
sb podwojeniu pieni odpowiada podwojenie symboli nieszczcia, jakimi s
dla wszystkich uczestnikw sobtki pkajce struny, a dla Janosza pojawienie
si Mnicha, zapowiadajcego mier tej osobie, ktrej si ukazuje. Ostatnim
ogniwem staje si pie Salki i Magiery o Kasi i Janoszu oraz o spotkaniu Kasi
z Mnichem, stanowica wyzwanie dla tych, co nie potrafili si powstrzyma,
nie zauwaali znakw, ktre byy im dawane. Tej pieni nie odpowiada ju
dzika, niepokojca czy dysonansowa muzyka wiata pozazmysowego, lecz
wprowadzenie na scen postaci Mnicha oraz Tatarw, napadajcych na grali
przy towarzyszeniu licznych dwikw stkni, wrzaskw, trzaskania oraz
wistu. Zamanie rytmu jest wic ostateczne.
Romantycy utosamiaj pie z rapsodem. Poeci chc sta si wajdelo-
tami, snujcymi opowie o rodzinnej ziemi, przekazujcymi to, co wiad-
czy o duchu narodu. Nie jego form, lecz istot. Takie jest te marzenie
Goszczyskiego, ktry nie tylko w Sobtce pragnie piewa o swoicie poj-
mowanej istocie gralszczyzny i zbjnictwa, ale i w dziele, ktre chciano
postrzega jako bardziej obiektywne, w Dzienniku podry do Tatrw. Pisze
tam o sobie tak:
autor puci si z maym zapasem wiedzy, z mniejszym
jeszcze naukowoci, a bez adnej ksiki, nawet bez baro-
metru. Nie robi on tej podry ani jako geolog, ani jako geo-
graf, ani jako archeolog; puci si obyczajem ebrzcych
piewakw swojej krainy, z lir swojego ducha, z ni tylko;
do niej nastroi swj rozum, swoje zmysy, wszystkie swoje
wadze i tylko to zachowa, czem mu ten instrument za-
gra, potrcony od ziemi, ktr przeszed, i od jej ducha30.
Goszczyski pragn wic by tylko i a wajdelot grali i zbjnikw.

30
S. Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, op. cit., s. 3.

279
Bibliografia
S. Goszczyski, Dziea zbiorowe, wyda Zygmunt Wasilewski, Lww 1911.
P. Chmielowski, Studia i szkice z dziejw literatury polskiej, seria 1, Krakw
1890.
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty, czyli rzecz o zbjnictwie, Warsza-
wa-Krakw 1986.
M. Janion, Kozacy i grale, [w:] idem, Prace wybrane, t. 1. Gorczka roman-
tyczna, Krakw 2000.
M. Janion, Poezja w kraju. Prba syntezy, [w:] Literatura krajowa w okresie
romantyzmu 1831-1863, red. M. Janion, B. Zakrzewski, M. Dernao-
wicz, Krakw 1975, t. 1.
A. Jazowski, Imi Janosika... Zbjnictwo karpackie, Krakw 2002.
J. Kamocki, Problem polskiej wiadomoci narodowej u grali emigruj-
cych w XIX i XX wieku na poudniowo-wschodnie tereny Austro-W-
gier, [w:] Gry i gralszczyzna w dziejach i kulturze pogranicza pol-
sko-sowackiego (Podhale, Spisz, Orawa, Gorce, Pieniny). Historia, red.
J. M. Roszkowski, R. Kowalski, Nowy Targ 2005.
S. Pazurkiewicz, Poczucie przyrody w twrczoci Seweryna Goszczyskiego,
Tarnw 1921.
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda historyczna,
folklor i literatura polska, Krakw 1973.
M. Piechota, Pie, [w:] Sownik literatury polskiej XIX w., red. J. Bachrz,
A. Kowalczykowa, Wrocaw 1991.
S. Pigo, Kocielisko S. Goszczyskiego. Powstanie i zakrj pomysu, [w:]
idem, Studia literackie, Krakw 1951.
K. Poklewska, Galicja romantyczna (1816-1840), Warszawa 1976.
K. Przerwa-Tetmajer, Liryka Zygmunta Krasiskiego, Tygodnik Ilustrowany
1912, nr 7.
S. Sierotwiski, Uwagi na marginesie Sobtki Seweryna Goszczyskiego
(O pewnych zbienociach pomysw Goszczyskiego z koncepcj Kr-
la-Ducha), Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloskiego, Prace Hi-
storycznoliterackie, z. 3, nr 21, 1959).
K. Stecki, Ludowe obrazy na szkle z okolic podtatrzaskich, Zakopane-Kra-
kw 1914-1921.
K. Tetmajer, Poeci Tatr, [w:] idem, Notatki literackie, Warszawa 1916.
Z. Wrbel, Zbjnictwo na Podhalu, Czstochowa 1929, s. 32.

280
Magdalena Sadlik
PPWSZ w Nowym Targu

Baby za zbjnikw nastay?!1


kobiece kreacje Tetmajerowskie

Za tytu przyjam zdanie zaczerpnite z opowiadania Orlice, a wyraa-


jce powszechne zdziwienie faktem, i take niewiasty trudni si zbjeckim
rzemiosem. Przedmiotem mojego zainteresowania bd kreacje kobiet-zbj-
niczek: Orlic, Zoki Mocarnej i Maryny z Hrubego, bowiem jak dotd w
temat nie cieszy si szczeglnym zainteresowaniem historykw literatury.
W antologiach poda, legend, bani Skalnego Podhala prno by raczej szu-
ka postaci kobiet-zbjnikw. I trudno si dziwi, bowiem takie kreacje nie
wpisyway si adn miar w tradycyjny, patriarchalny porzdek.
W dobie fin de sicleu ambiwalentny stosunek do kobiety, oscylujcy
midzy fascynacj a mizoginizmem, wyraa si wanie w kreacji kobiet sil-
nych, wadczych i bezwzgldnych2. Tote proweniencji Tetmajerowskich Or-
lic naley upatrywa raczej w modernizmie ni ludowej tradycji. Prcz tego
pisarz podkreli w przedmowie cakowit niezaleno Orlic od ludowych
poda, a ponadto w fakt odnotowa jeszcze w przypisie do opowiadania.
Skrajna bieda i towarzyszce jej upokorzenia skoniy crki Kuby Kopiskie-
go do wstpienia na zbjnickie cieki. W epoce modernizmu popularne
byo powiedzenie Zaratustry F. Nietzschego: Idziesz do kobiet? Nie zapomnij
bicza! 3 wyraajce notabene mizoginizm epoki. Z ca pewnoci rada taka
mogaby okaza si zbawienn wobec obcowania z tatrzaskimi Orlicami,
a zwaszcza R hersztem bandy sprawnie powalajcym obuchem kolej-
1
K. Przerwa-Tetmajer, Orlice, [w:] Na Skalnym Podhalu, Krakw 1955, s. 239. Wszystkie
cytowane opowiadania pochodz z tej edycji.
2
Zob. M. Podraza-Kwiatkowska, Modopolska femina. Gar uwag, [w:] Wolno i trans-
cendencja. Studia i eseje o Modej Polsce, Krakw 2001; M. Podraza-Kwiatkowska, Salome
i androgyne. Mizoginizm a emancypacja, [w:] Modopolskie harmonie i dysonanse, Warszawa
1969; G. Matuszek, Kultura contra natura? O mizoginizmie minionego fin de sicleu, [w:]
W krgu Modej Polski. Prace ofiarowane Marii Podrazie-Kwiatkowskiej, red. M. Stala, F. Ziej-
ka, Krakw 2001.
3
F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, Warszawa 1906, s. 88.

281
nych zamonych kupcw. W tej nielicznej, bo zaledwie czteroosobowej, ro-
dzinnej zbjnickiej spoecznoci panowaa swoista specjalizacja i precyzyjny
podzia rl. Najstarsza dna krwi Ra nie stronia by uy eufemizmu
od stosowania rozwiza siowych, eliminujc zbdne jednostki, Ulka
sprawnie krada, natomiast najmodsza unosia up w bezpieczne miejsce.
Kres tej rodzinnej idylli pooyo nioczekiwane pojawienie si jeca cho-
pa rosego bujnego, ze strzelecka ubranego 4. Rywalizacja sistr o wzgldy
tego samego mczyzny stanowia czsto spotykany baniowy wtek, lecz
tutaj przybiera on zaiste do drastyczn form. Kreacja niewiast-zbjniczek
dnych krwi, ofiar i seksualnego zaspokojenia zasadza si wic w gruncie
rzeczy na modernistycznej koncepcji kobiety wampira, modliszki, jak i na
naturalistycznym rozumieniu mioci zredukowanej li-tylko do prokreacyjne-
go aktu. W odrnieniu od schematu czsto powielanego w drugorzdnych
romansach o melodramatycznym zaciciu, to mczyzna staje si obiektem
zwierzcego wrcz podania, a nastpnie mierteln ofiar nieokiezna-
nej namitnoci.
Do nielicznej kasty Tetmajerowskich zbjniczek naleaa take Zo-
ka Mocarna ze Zbjeckiej chaupy, zasilajca szeregi bandy Franka Topora
z Hrubego. Za spraw swej niebywaej siy zyskaa sobie wyjtkowo moc-
n pozycj w zbjnickiej grupie, a wraz z ni pierwszestwo przy podzia-
le upw, co zapewnio jej bogactwo. miaek, ktry ze wzgldw czysto
merkantylnych zreszt, odway si zawrze z ni maeski zwizek, noc
polubn okupi mierci: pky ku ranu trzy ebra dolne, jedno z prawej,
dwa z lewej strony (...)5. Jego chciwo zostaa ukarana, do wspomnie e
ludowe podania przewidyway znacznie bardziej wyrafinowane kary za taki
grzech6. W tatrzaskich opowieciach zbjnicy, a zwaszcza ich przywdca,
czsto byli obdarzeni nadprzyrodzon moc, o czym zreszt pisa Tetma-
jer w Baniowym wiecie Tatr: W zbjniku czy dawny gral wszystko,
co stanowio najdoskonalsze przymioty czowieka, wic i nadprzyrodzonych
mocy zdolno 7. Przywoane tu zbjniczki z opowiada Na Skalnym Podha-
lu nie zostay poddane heroizujcym zabiegom, a ich mocarno, aczkol-
wiek budzca respekt i zdumienie, nie wkracza jednak w baniowe rewiry
nadludzkiej mocy.
Krytykw, historykw literatury frapowa przede wszystkim historycz-
ny aspekt Legendy Tatr, natomiast zazwyczaj na marginesie zainteresowa
pozostawaa tytuowa bohaterka jej pierwszej czci. wczeni krytycy po-

4
K. Przerwa-Tetmajer, Orlice, s. 244.
5
K. Przerwa-Tetmajer, Zbjecka chaupa, s. 68.
6
Zob. np. U. Janicka-Krzywda, Janosika sprawiedliwo, [w:] Podtatrzaskie legendy, Kra-
kw 1997.
7
K. Przerwa-Tetmajer, Bajeczny wiat Tatr, Warszawa 1906, s. 80.

282
strzegali tom Na Skalnym Podhalu jako przygotowanie do Legendy Tatr 8. Owo
spostrzeenie wydaje si take adekwatne w kontekcie kreacji postaci ko-
biecych; bowiem na tle Zoki Mocarnej, Orlic, pozbawionych jakiegokolwiek
rysunku psychologicznego, powodowanych jedynie pierwotnymi instynkta-
mi, Maryna Toporzanka z Hrubego rysuje si jako interesujca w swej wielo-
wymiarowoci posta literacka. Wyeksploatowany ju znacznie wtek roman-
su dwojga pochodzcych z rnych sfer spoecznych w wydaniu Tetmajera
zyskuje swj nowy wariant. W kontekcie historii Maryny Toporzanki mona
mwi o przymierzu Erosa i Tanatosa, tak przecie znamiennego zarwno dla
romantycznej, jak i modopolskiej literatury. Otwierajca Maryn z Hrubego
poetycka, modernistyczna par exellence wizja Czarnego Stawu wodnej ot-
chani prefiguruje tragiczne dzieje bohaterki, a zarazem stanowi kompozycyj-
ne ramy dla jej historii. Maryn obdarzy Tetmajer swoj modopolsk, jawnie
sakralizujc koncepcj Tatr. Kreacja tej postaci wykracza wic znacznie poza
ludowe klisze przedstawie. W rozmowie z Sieniawskim materialnym dobrom
i bogactwom tego wiata przeciwstawia dziewczyna grskie krlestwo natu-
ry9. Mio jako sia ambiwalentna, destrukcyjna, determinujca cakowicie
ludzkie poczynania tak dobrze znana bohaterom romantycznym ukazuje swe
janusowe oblicze rwnie dumnej gralce z Hrubego Jej mio ku wojewo-
dzica unosia j, jak wicher pomie roznosi. I czua, Maryna, e wszystko
naok niej jest jako dachy somiane na stodoach, i na co spadnie, zniszczy
i strawi10. Uporczywe zmaganie z owym uczuciem, ktrego finalnym akordem
jest samobjstwo czyni z niej bohaterk tragiczn. Maryn, przez wzgld na
niszczce j wbrew jej woli uczucie, przeradzajce si momentami w miosny
sza zestawi by mona z inn ludow bohaterk Ulan J. Kraszewskiego.
Swoj biografi, obfitujc w dramatyczne wydarzenia, Toporzanka moga-
by dorwna niejednemu Sienkiewiczowskiemu bohaterowi. Udzia w buncie
Kostki-Napierskiego motywuje Maryna koniecznoci odpokutowania swojej
mioci do Sieniawskiego przeladowcy chopw. To ona bronia czorszty-
skiego zamku do koca lejc na onierzy smo i strcajc miakw widami,
ona to, by osodzi Kostce gorycz klski, jak i ostatnie chwile ycia, oddaje
mu si bez mioci. Motywacja jej dziaa poniekd pozostaje zagadk. Jano-
sik jej przystpienie do swojej bandy tumaczy dz zemsty na Sieniawskim,
jednak ona sama tu przed mierci wyzna, e to wanie pragnienie ewen-
tualnej obrony kochanka skonio j do takiej decyzji. W przeciwiestwie do
Orlic to nie bieda, lecz przede wszystkim gbokie przekonanie o niespra-
wiedliwoci panujcego porzdku, jak i co moe istotniejsze ch defini-
8
Zob. J. uawski, Szkice literackie, Warszawa 1913, s. 13.
9
Wypada si zgodzi z Kolbuszewskim, ktry ow scen poczytywa za widomy produkt
idealizacji gralszczyzny. Zob. tene, Poetyckie Tatry Kazimierza Przerwy-Tetmajera, [w:]
Tatry w literaturze polskiej 1805-1939, Krakw 1982, s. 308-309.
10
K. Przerwa-Tetmajer, Janosik Ndza Litmanowski, Krakw 1957, s. 89.

283
tywnego zerwania z przeszoci skania Maryn do wstpienia na zbjnick
ciek. Na podobiestwo romantycznych, nieszczliwych, rozgoryczonych
kochankw szuka bowiem zapomnienia w szaleczym ryzyku, balansuje na
granicy ycia i mierci, a w istocie pragnie tej ostatniej: Wietrzya krew, ona,
ktra tak wciekle rzucaa si w bj, gdy si zdarzyo starcie, kiedy w ban-
dzie Janosika chadzaa, e j krwaw Maryn nazywali. Szukaa mierci11.
W kompanii Janosika penia rol tradycyjnie przypisan kobietom gotowaa
straw, dyskryminacji adnej nie zaznaa, zwaywszy, i dzielono si z ni
upami. Niekiedy jednak braa udzia w wypadach zbjnickich, wwczas to za
dwk dobryk hopw obstawaa12, a swym mstwem dorwnywaa samemu
harnasiowi. Podkreli naley, e ta zbjnicka przygoda stanowi zaledwie je-
den z epizodw burzliwego ycia Toporzanki.
Maryna, w lad za niepokornymi, rozczarowanymi zem wiata boha-
terami romantycznymi, rzuca Bogu swoiste wyzwanie. Odprawiajc praso-
wiaskie obrzdy, wyraa tym samym swj bunt zrodzony z poczucia nie-
sprawiedliwoci ziemskiego porzdku, bunt wobec Boga chrzecijaskiego.
Pogaski rytua wskrzeszony przez niepokorn gralk nabiera wrcz cha-
rakteru blunierstwa, co tumaczy przestrach Tereni wiadka tego swoiste-
go spektaklu. Przywoani przez Maryn sowiascy bogowie uosabiaj w jej
przekonaniu dawny, znacznie sprawiedliwszy od obecnego porzdek: Za
starodawnyk bogw wolno ba za teraniej wiary jest pascyzna, jest
na hopa acuhy, kara i mierz! 13. Wprowadzenie prasowiaskich bogw
w wiat Skalnego Podhala stanowi wany komponent tak znamiennej dla
fin de sicleu sakralizacji Tatr, nadaje im kolorytu swoistej baniowoci,
jednoczenie egzemplifikujc modopolskie zainteresowania kultur poga-
sk14. Ta apologia prasowiaskich czasw wspbrzmi cile z koncepcjami
modernistw skonnymi postrzega pradawn krain jako swoist mityczn
Arkadi, oaz wiecznej szczliwoci. W intrygujcym dialogu z odwiedzaj-
cym zbjnick siedzib ksidzem, a dotyczcym sensu ycia, istoty cierpie-
nia i mierci w gruncie rzeczy podejmujcym problem teodycei, Maryna
wyraa romantyczne, jak i modernistyczne niepokoje egzystencjalne. Swojej
buntowniczej postawie pozostaa wierna do koca, bowiem na sugesti Sie-
niawskiego, by za porednictwem ksidza pojednaa si z Bogiem, z wa-
ciw sobie hardoci odpowiada: Nie was ksidz do mojej duse powiher
mnie wemie...15. Fascynacj wiatrem ywioem uosabiajcym si i bezw-

11
Tame.
12
Tame, s. 36.
13
Tame, s. 165.
14
O modernistycznej fascynacji prasowiaszczyzn pisa F. Ziejka. Zob. tene, Motywy pra-
sowiaskie, [w:] Modopolski wiat wyobrani. Studia i eseje, red. M. Podraza-Kwiatkowska,
Krakw 1977.
15
K. Przerwa-Tetmajer, Janosik Ndza Litmanowski, s. 99.

284
zdgldno natury, ale i wolno absolutn w lad za modernistami podziela
Maryna, gdy odmawiajc ostatniej spowiedzi, wyraa jednoczenie wol, by
to on wanie obj w swe posiadanie jej dusz.
W swojej przedmiertnej rozmowie z Sieniawskim Toporzanka posu-
guje si modernistycznym kodem, wietnie znanym czytelnikom poety-
ckich tomikw Tetmajera, zgodnie z ktrym przepacie, gbiny wyraay
bl ludzkiego ywota, czyhajce na czowieka zasadzki i niebezpiecze-
stwa16. Umierajca z imieniem Czarnego Stawu na ustach Maryna wciela ide-
a dziecka natury. Tragiczna si swojej wewntrznej urasta do rangi postaci
heroicznej, a jej postawa budzi szacunek nawet syncego z okruciestwa
Sieniawskiego. Na podobiestwo romantycznych jak i modernistycznych bo-
haterw za jedyne remedium na nieszczliw mio uznaa Toporzanka
samobjstwo.
W poprzedzajcym opowiadania Na Skalnym Podhalu rozdziale for-
muuje Tetmajer rejestr zbjnickich cnt, cech i charakterologicznych rysw
budzcych niewtpliwie sympati samego autora. W ich poczet wpisa: so-
wiask fantazj, poczucie honoru i godnoci, odwag, a nade wszystko
aktywizm, witalizm skontrastowany z dekadenck inercj. Tymi wszystkimi
przymiotami autor hojnie obdarowa Maryn Toporzank.
Adolf Nowaczyski w swoim szkicu Podhalanie pisa o tatrzaskiej
krainie, ktra jak kada inna jest aren ludzkich zmaga z uczuciem, prze-
ciwnociami losu, czy z wasn saboci, lecz tu owe dramaty maj osob-
liw sceneri: przepotne dekoracje i akcesoria: (...) tu, gdzie ycie pynie
swobodniejsz, ywsz, czasem rozhukan nawet fal(...), gdzie uczucia
objawiaj si w formach nieskrpowanych i ywioowych, nienawi nie na-
zywa si tylko antypati, mio nie rozsypywa si na epizody i stosunki, ale
wystpuje jak rzeka wezbrana z koryta i zalewa wszystkie inne chci, myli,
pragnienia i dnoci, tu tragedie s wieczniej tragicznymi, maj bardziej
antyczne kontury i silniej te dziaaj w artystycznym efekcie literackiego
utworu17. Taki wanie spektakl nienawici i namitnoci, uczu nastrojo-
nych na najwysz skal ofiarowa czytelnikowi Tetmajer swymi oryginalny-
mi kreacjami kobiet-zbjniczek.

Bibliografia
U. Janicka-Krzywda, Podtatrzaskie legendy, Krakw 1997.
J. Kolbuszewski, Poetyckie Tatry Kazimierza Przerwy-Tetmajera, [w:] Tatry
w literaturze polskiej 1805-1939, Krakw 1982.

16
Zob. M. Podraza-Kwiatkowska, Pustka-otcha-penia (Ze studiw nad modopolsk sym-
bolik inercji i odrodzenia), [w:] Somnabulicy-dekadenci-herosi, Krakw 1985.
17
A. Nowaczyski, Podhalanie, [w:] Studia i szkice, Lww 1901, s. 79.

285
G. Matuszek, Kultura contra natura? O mizoginizmie minionego fin de
sicleu, [w:] W krgu Modej Polski. Prace ofiarowane Marii Podrazie-
Kwiatkowskiej, red. M. Stala, F. Ziejka, Krakw 2001.
F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, Warszawa 1906.
A. Nowaczyski, Podhalanie, [w:] Studia i szkice, Lww 1901.
M. Podraza-Kwiatkowska, Modopolska femina. Gar uwag, [w:] Wolno
i transcendencja. Studia i eseje o Modej Polsce, Krakw 2001.
M. Podraza-Kwiatkowska, Pustka-Otcha-Penia (Ze studiw nad modo-
polsk symbolik inercji i odrodzenia), [w:] Somnabulicy-dekadenci-he-
rosi. Studia i eseje o literaturze Modej Polski, Krakw 1985.
M. Podraza-Kwiatkowska, Salome i androgyne. Mizoginizm a emancypacja,
[w:] Modopolskie harmonie i dysonanse, Warszawa 1969.
K. Przerwa-Tetmajer, Bajeczny wiat Tatr, Warszawa 1906.
K. Przerwa-Tetmajer, Janosik Ndza Litmanowski, Krakw 1957.
K. Przerwa-Tetmajer, Maryna z Hrubego, Krakw 1957.
K. Przerwa-Tetmajer, Na Skalnym Podhalu, Krakw 1955.
F. Ziejka, Motywy prasowiaskie, [w:] Modopolski wiat wyobrani. Studia
i eseje, red. M. Podraza-Kwiatkowska, Krakw 1977.
J. uawski, Szkice literackie, Warszawa 1913.

286
Ewa Kalus-Korgol
Uniwersytet Marii Curie-Skodowskiej w Lublinie

Zbjnictwo tatrzaskie w poezji Jana Kasprowicza

Na Podhalu Jan Kasprowicz szuka natchnienia, ukojenia i przyjaci.


Malownicze wierchy stanowiy dla rdo nowych si i natchnienia poe-
tyckiego. W Dzienniku ona poety, Maria Kasprowiczowa podkrelaa, e
kady pobyt w Tatrach i na Podhalu odmienia poet, a grskie wdrwki
pochaniay ca jego dusz, skaniay do pisania, pdzia go nieznana jaka
sia. Podhale byo ucieczk od udrk dnia codziennego, kopotw rodzin-
nych, cikiej pracy redaktorskiej, wykadw na uniwersytecie we Lwowie.
Kasprowicz zalubi si w Tatrach i gralszczynie, a zaye kontakty z g-
ralami pozwoliy mu na wierne odzwierciedlenie mikro- i makrokosmosu
Podhala, historii, tradycji i duszy ludu, za zbjnictwo tatrzaskie ukaza
jako jeden z komponentw gralszczyzny.
Dziki przyjani z rodowitymi gralami (m.in. z Szymonem Tatarem
i Wojciechem Brzeg) pozna podhalaski krg legend i opowieci. Spacery
z nimi obfitoway w opowiadania: rad nimi albo przehadzujem, albo sie-
dzem pod haupom i gwarzem o dawnyk casak. Ozpowiadali mnie o starym
Siecce, o Sabale1. Zaye kontakty Kasprowicza z gralami, wsplne ukwa-
lowania znalazy wyraz w legendowym ujciu Podhala w tomikach poezji
(Ksiga ubogich, Mj wiat). Podczas posiadw w Kocieliskach sucha on
opowieci przyjaci z rodu znanych zbjnikw: Gadei i Marduy i Gaa.
Podczas pobytu na Podhalu wynajmowa pokj w Zakopanem u Marduy,
potomka okrutnego harnasia Marduy Krwawego, ktry na zbjowanie za-
biera Bartusia Obrocht, by mu przygrywa2. Bliscy Kasprowicza niejedno-
krotnie podkrelali, e grale uwaali go za swego. Nazywali go Bac 3. Za
przyjaciela obra sobie te grala, przewodnika i rzebiarza w jednej osobie
Wojciecha Brzeg, prowadzcego zapiski z rozmw z Tomaszem Gadej,

1
J. Kasprowicz, Z Tatr, oprac. r. Loth, Krakw 1976, s. 16.
2
Por. B. Wachowicz, Czas nasturcji. ciekami Kasprowicza, Warszawa 1989, s. 249.
3
J. Majda, Literacka twrczo i patriotyczna dziaalno Jana Kasprowicza pod Tatrami,
Zeszyty Harendziarskie, z. 1, Harenda 2000, s. 77.

287
ktry w modoci chadza z honornymi chopcami 4. Gadejowie z Kocielisk
naleeli do najbardziej znanych zbjnikw. Tomek, ostatni z nich, a zarazem
przewodnik tatrzaski, zasyn jako wielki gawdziarz5. Z informacji tych
czerpali take Stanisaw Witkiewicz, Wadysaw Orkan i Kazimierz Tetmajer.
Motywy podhalaskie, przetwarzane legendy, pieni i miejscowe tradycje
historyczne pozwoliy autorowi zakreli przepeniony autentyzmem wize-
runek ludu Podhala i jego kultury. Na plan pierwszy, zwaszcza w Tacu
zbjnickim, poeta wysun ide naczeln dla gralskiej aksjologii umi-
owanie lebody:

Panowie, panowie ostacie panami


Ale my nie bdziem waszymi sugami!
(Taniec zbjnicki, P I, 512)6

Za najpeniejsze jej uosobienie uzna lokalnego bohatera Janosika.


Kasprowicz przedstawi grala jako tego, ktrego:
ywo namitnoci bez porwnania, od mieszkacw rw-
nin, wicej porywcza i dzielniejsza. S popdliwi, mciwi i lu-
bieni; ale zarazem odwani, otwarci, rzetelni i gocinni7.
Naley podkreli, i pod wzgldem rytmicznym utwr stanowi arty-
styczn syntez rytmiki pieni gralskich 8. Poeta ukaza w nim pd i dziko
taca, a przy tym cechy duszy gralskiej. W Tacu zbjnickim, jak wynika
z bada Stanisawa Piotrowskiego, mona wyrni oryginalne pieni gral-
skie (zbjnickie, wojenne i miosne) oraz motywy rodem z pieni ludowej.
Kiedy dobrzy chopcy myl o mierci, pragn zakoczy swj ywot na
zoconej szubienicy.
Kasprowicz wiele czerpa z ludowych wzorcw i oryginalnych teks-
tw zapisanych przez Andrzeja Stopk9, Stanisawa Eljasza-Radzikowskiego10

4
M. Jagieo, Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrzaskie w pimiennictwie polskim XIX i po-
cztku XX wieku, Warszawa 2004, s. 190.
5
Dobrzy chopcy, [w:] W. Jarzbowski, A. Konieczny, Zakopiaski jarmark romantyczny
tragiczny, Warszawa 1978, s. 130, 131.
6
J. Kasprowicz, Taniec zbjnicki, [w:] idem, Pisma zebrane, wyd. krytyczne pod red.
J. J. Lipskiego i R. Lotha, t. 3, cz. 1, Krakw 1997, s. 512 (dalej skrt: P I dla cz. 1 lub P II
dla cz. 2).
7
A. Wrzeniowski, Tatry i Podhalanie, Pamitnik Towarzystwa Tatrzaskiego 1882 (VII),
s. 36, cyt. za: S. Staszic, O ziemiordztwie Karpatw i innych gr i rwnin Polski, Warszawa
1955, s. 165.
8
K. Grski, Tatry i Podhale w twrczoci Jana Kasprowicza, Zakopane 1926, s. 55.
9
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala, Materiay Antropologiczno-Archeologiczne
i Etnograficzne, t. 3, Krakw 1989, s. 73-166.
10
S. Eljasz-Radzikowski, Polscy grale tatrzascy, Lud 1897, s. 3.

288
i dostrzeonych przez Stanisawa Zdziarskiego11 oraz S. Piotrowskiego12. Na
specyfik utworu Kasprowicza zwrci te uwag Zdzisaw Piasecki:
Z krtkich, najczciej dystychowych piewek gralskich po-
wiconych chopcom zza buka oraz z wasnych wierszy
ukadanych tak, jak by je gmin ukada, stworzy on poe-
mat liryczno-epicki (elementy liryczne odgrywaj w nim
rol dominujc), w ktrych w najoglniejszych konturach
odzwierciedli typowy obraz ycia zbjnikw tatrzaskich,
zgodny z tym, jaki zachowa si w pamici grali podha-
laskich13.
Legendarny bohater ludowy, odkupiciel krzywd ucinionych zosta
podniesiony do sfery sacrum. Ju suchane przez Janosika w dziecistwie
pieni o bohaterskich czynach uksztatoway go na harnasia nad harnasia-
mi (Narodziny i modo Janiczka, M, 67)14. Atmosfera narodzin Janosika
przypomina zdarzenia biblijnej Nocy Betlejemskiej15: uboga stajenka pord
smrekowego lasu, wizyta pasterzy z darami: masem i kromk chleba, nie-
zwyke zjawiska na niebie:

Iskrzyy si niebiosa,
Gwiazdy si w krg yskay,
Gdy rodzi si nasz Janiczek
Dla naszej zbjnickiej chway.
(Narodziny i modo Janiczka, M, 334, 335)

Poeta precyzyjnie nakreli wizerunek zbjnika. Naczeln ide zbjni-


kw w peni obrazuje utwr Janosik i kupcy:

Id takie czasy
Rnymi drogami
Kiedy si zrwnaj
Gry z dolinami.
(Janosik i kupcy, M, 337)
11
S. Zdziarski, Pierwiastek ludowy w poezji polskiej XIX wieku. Studia porwnawczo-litera-
ckie (rozdzia: Jan Kasprowicz), Przegld Powszechny 1901, t. 3, s. 526-541.
12
S. Piotrowski, Twrczo Jana Kasprowicza w latach 1981-1906, Warszawa 1975,
s. 159.
13
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli Zbjnictwo karpackie prawda historyczna, folklor i lite-
ratura, Krakw 1873, s. 219.
14
J. Kasprowicz, Narodziny i modo Janiczka, [w:] idem, Mj wiat, Warszawa 1976, s. 67
(dalej skrt M).
15
Por. A. Brzozowska-Krajka, Stare i nowe nuty na gralskich glikach. O ludowej poezji
podhalaskiej (1945-1980), Warszawa 1989, s. 85-87.

289
Wyjtkowo ludowego bohatera odda take poeta w cyklu Z legend
o Janosiku (1926) opartym na motywach pieni ludu zakopiaskiego:

Rozdam midzy biednych


To swoje grosiwo
i zbuduj w Dbnie
Koci istne dziwo.
Wam si tutaj adna
krzywda snad nie staa.
(Janosik i kupcy, M, 64)

Wiersze z cyklu Z legend o Janosiku (Pie Janosika, arty Janosika)


odsaniaj dusz rycerza Podhala: skonno do zadumy, marzycielstwa
i zwierze oraz refleksji nad przyrod tatrzask. W poetyckim opisie grali
Kasprowicz zarysowa ich zamiowanie do dowcipw. Janosik nie stroni od
artw, nawet wobec cesarzowej. W odpowiedzi na szczegln propozy-
cj: Nie bdziesz wisia, /Zwolni ci od stryczka, /Jeli przyjdziesz do mnie
w nocy, /Potrzeba mi byczka. Janosik ofiarowa jej byka z wianeczkiem na
rogach. Poeta podkrela powodzenie bohatera ludowego u kobiet:

Spojrzaa na niego,
Zabysy jej oczy,
Zatrzsy si jej kolana,
Prawie si zatoczy.
(W Bardyjowskim dworze, M, 344)

Kasprowicz swobodnie traktowa gralsk legend o walecznym harna-


siu. Poddajc transformacji jej gwne motywy, budowa nowy wiat przed-
stawiony. W tomie Mj wiat uczyni przyjacielem Janosika legendarnego
Kostk Napierskiego, powiza take histori harnasia z histori o Waligrze
i Wyrwidbie. Posta Waligry i bohatera sowackiego czya bowiem nie-
zrwnana sia i potga (Pie o Waligrze, P II, s. 273), a zgubna mio do
kochanki (Taniec zbjnicki, P I, 513), (Pie o Waligrze, P II, 273). Legen-
darnego Waligr kreuje na herosa, olbrzyma z bajkowym rodowodem: od
krzesanic silniejsze ma nogi, z orlich skrzyde wyskubuje pira; rozkrzyo-
wa rce na dwie mile, Waligra szumi wichrem Boga, /Przed nim, za nim
szumi lk i trwoga. Zaciera si wyrana granica midzy Waligr a Jano-
sikiem, postacie przenikaj si, stajc si jednym bohaterem. Pie o Wali-
grze przepeniaj modernistyczne wizje Sdu Ostatecznego: pacze w Raju
Przeczysta Lilija; w mroku ronie widmo Chrystusowe; szatan wyszed na
rybne wyowy; tum szataskich egluje wiolarzy,/ sam Lucyfer u steru na
stray; niebo si zamyka. Atmosfera ewokowana w pieni przypomina Hym-

290
ny pene modopolskich nastrojw grozy, zagady wiata. Posta Waligry
kreowana przez Kasprowicza niewiele ma wsplnego z prototypem ludowe-
go bohatera.
Wyrazem gralskiego umiowania wolnoci jest take Kasprowiczowski
Bunt Napierskiego (1899). O legendarnych postaciach ludu Podhala sucha
poeta m.in. podczas wypraw tatrzaskich. Wojciech Brzega wspominajc
wypraw do Kocielisk pisa, i rozprawia o pasjonujcym temacie 16 bun-
cie Kostki Napierskiego. Kasprowicz by zachwycony t opowieci. W dra-
macie Napierski jawi si jako zmartwychwstay Janosik. Poeta osadzi akcj
utworu w 1651 roku na Podhalu w Czarnym Dunajcu i Czorsztynie. Dokad-
nie nakreli panoram Podhala i jego ludu, przywoujc nazwy wielu wsi,
dolin i wierchw. Do utworw wprowadzi take przedstawicieli najszlachet-
niejszych rodw gralskich: Gutw, Bachledw, Gsienicw czy Tatarw.
W Buncie Napierskiego posuy si materiaem folklorystycznym z Podhala,
trawestacj pieni zbjnickiej Od buczka do buczka, a take autentyczn
piewk gralsk i pieni zbjnick oraz pieni weseln, piewan Hance
i Napierskiemu. Kasprowicz, respektujc prawdy zawarte w ludowym poda-
niu, za mier bohatera obwinia frajereck:

Hej, pogrzebaa go
na wieki, na wieki
O poranku m powrci
z podry dalekiej.
[]
Tak zmarnia Janiczek,
tak zgin nieboe
nie na grani, lecz przy pani
w bardyjowskim dworze.
(W Bardyjowskim dworze, M, 67)

Konrad Grski podkreli, i Kasprowiczowskie opracowanie legendy


o Janosiku i dziejw Napierskiego stanowi hod zoony przez poet prze-
szoci Podhala17. W cyklu Z legend o Janosiku Kasprowicza tytuowy bo-
hater ginie nie na grani, lecz przy pani /W Bardyjowskim dworze, cho za
honorow mier zbjnika uwaano powieszenie na szubienicy na haku
za polednie ziobro. W rzeczywistoci Janosik zapany w Liptowie, zosta
powieszony w Mikuaszu. Pie zamykajca cykl Z legend o Janosiku sta-
nowi ostatni mow zwrcon do harnasia nad harnasiami. mier kadzie
kres jego bohaterskim czynom, marzeniom o weselu. Tre pieni pozostaje

16
Por. B. Wachowicz, op. cit., s. 251.
17
K. Grski, op. cit., s. 59.

291
w opozycji do poprzednich: niegdy waleczny i silny harna, ktremu nie
straszne byy niedwiedzie i cesarska husaryja, jawi si tu jako pospolity
miertelnik:

O, ty pyku marny,
O, ty ludzkie ciao!

Dzisiaj my ci z izby
W truchle z czterech desek
Przenosim jak wirek
Tam pod w owiesek.
(Pogrzeb Janosika, M, 349)

Historia o Janosiku, nieustannie upikszana i odnawiana, staa si yw


legend o zbjnictwie. W Moim wiecie wiele jest utworw zarysowujcych
ycie zbjnikw: Cyganie, Opowie o mgach, Przewodnicy. W utworze
Opowie o mgach poeta przytacza opowiadan przez Saba opowie
o karczmie w Orawicach i grubej karczmareczce, o tym jak dziewczyna
przetacowaa pienidze ze zbjnikiem, jednym z Matejw. W finale bezli-
tosnych zbjnikw za wyrzdzone zo, zgodnie z ludowym pojmowaniem
sprawiedliwoci, spotyka potpienie i mier (Opowie o mgach, M 350-
351). Wok historii o dwch zbjnikach poeta zbudowa romantyczn sce-
neri, pen tajemniczoci i grozy: widmo kochanka dziewczyny, mga, wy-
rok mierci wymierzony przez ludowe prawo.
Nakrelony przez Kasprowicza wizerunek dobrych chopcw budzi
sympati. Rozboje zbjnikw s podyktowane chci wyrwnania rnic
midzy panem a ebrakiem. Na plan pierwszy poeta wysun, akcentowan
przez Kamiskiego, wrodzon skonno grali do kradziey i zbjowania.
Jak z jednej strony gralom w oglnoci odmwi niepo-
dobna uprzejmoci, grzecznoci, gocinnoci, dowcipu,
przebiegoci, rozumu, mioci do swojej ziemi, zjednocze-
nia i trzymania z sob, zdolnoci do wszelkich rcznych
robt, tak znowu przypisa im trzeba chytro, ch wielk
posiadania majtku, skonno do kradziey, nienawi
przeciw innym mieszkacom ziemi polskiej, tchrzostwo,
nienawi dla swych panw, oszukastwo. Przymioty te,
jak i wady, nie zdaj si mie wsplne z innymi ludami
ziemi polskiej18.

18
L. Kamiski (vel Kamieski), op. cit., s. 33.

292
Postawa grali wykreowanych przez Kasprowicza wywouje strach
i pokor:

Heje, chopcy, hej!


Z wirchw, hal i kniej!
Poza buczki, poza ha,
Pjdziem, chopcy, zbija, kra,
Pjdziem w orli szlak! Hej!
Posiejemy strach! Hej!
Zatrwoy si Lach,
Liptak skrzyda stuli,
Jak trafion od kuli
cierwoerczy ptak!
(Taniec zbjnicki, 202)19

Harnasie ualaj si nad swym losem. Wyzyskiwani przez panw nie


posiadaj niczego, ni porteczek, ni cueczki.
Kultura i lud podhalaski zawayy na yciu i twrczoci Jana Kaspro-
wicza, zadecydoway o zmianie jego wiatopogldu. Bohater 20 Kasprowi-
czowski, podobnie jak sam poeta, zacz y na wzr ludu Janosikowego
w zgodzie z natur, w kadym aspekcie ycia dostrzegajc Boga. Maria
Kasprowiczowa w Dzienniku niejednokrotnie podkrelaa pokrewiestwo
legendarnego harnasia z osob poety. Kasprowiczowi, piszc o wpywie
utworw opiewajcych ycie harnasia, przede wszystkim za Pogrzeb Jano-
sika (z cyklu Z legend o Janosiku), podkrelaa, i Kasprowicz wsuchujc
si w czasie choroby w sowa wspomnianego ju utworu by niezwykle
poruszony, a jego oczy zasnuway si mg21. Wyznania Janosika z Mojego
wiata i bohatera Ksigi ubogich wykazuj t sam wraliwo i mio do
gr (Z legend o Janosiku, M, 71). Szczeglnego znaczenia nabraa posta
Janosika w ostatnich miesicach ycia Kasprowicza, na co wskazuje zapis
w Dzienniku:

Harenda, 18 czerwca 1925


Dlaczego nie napisaa o Pogrzebie Janosika? pyta Janek.

19
J. Kasprowicz, Wybr poezji, wstp i oprac. J.J. Lipski, Krakw 1999.
20
Wprowadzenie pojcia bohater (w miejsce podmiotu lirycznego waciwego dla analizy
tekstw poetyckich) ma na celu podkrelenie cisego zwizku twrczoci Jana Kasprowicza
z jego yciem, zwizku bohatera jego poezji z samym poet.
21
M. Kasprowiczowa, op. cit., s. 422.

293
Jeszcze napisz. Jest to przecie jeden z twoich najbardziej osobistych
utworw, a chodzi mi gwnie o to, aby pokaza zwizek uczuciowy pomi-
dzy tym poematem a tob.
Przeczytaj mi Pogrzeb Janosika mwi Janek nie pamitam go
ju.
() Za drugim razem oczy Janka zasnute s jakby wilgotn mg.
Mwi- Jest prawie wzruszajcy- Wiem, dlaczego jest wzruszony.
Janiczku, Janiczku,
Chodzie w paradzie,
A dzi gsta trawa
Na tobie si kadzie.
Czy nie przemawia raczej do siebie samego?
Janiczku, Janiczku,
Wygraae niebu,
Dzi si nie odgrozisz
Od swego pogrzebu
Ten Janiczek buntownik, wygraajcy niebu piciami, pukajcy gwa-
townie do niebieskich bram, czy nie jest kto Jankowi bardzo pokrewny i bli-
ski? 22

W ostatnim okresie swojej twrczoci Kasprowicz kry si pod mask


swoich bohaterw. Jak podkreli Micha Jagieo:
Dla S. Witkiewicza, K. Przerwy-Tetmajera, J. Kasprowicza
zbjnicy byli medium, za porednictwem ktrego kady
z tych twrcw wypowiada zbiorowe tsknoty swojego
czasu, a mianowicie: potrzeb sprawiedliwoci spoecznej;
wiar w istnienie porzdku moralnego, ktry jest jakby
wypadkow natury i kultury, przejawiajcego si choby
w tezie, e zbjnik ma swoje zbjeckie prawo do zbjo-
wania, byle tylko nie przypad w naduywanie swej siy:
potrzeb idealizowania przeszoci, w ktrej yli ludzie
o buzujcych temperamentach, amicy konwenanse,
uywajcy wolnoci ca swoj bujn natur. Oczywicie,
kady z () wielkiej trjki ubiera zbjnikw take w swo-
je szaty (...)23.
Postaciami stanowicymi alter ego poety s gwnie Marchot i Janosik
W Dzienniku Maria Kasprowiczowa podkrelaa24:

22
Ibidem.
23
M. Jagieo, op. cit., s. 9-10.
24
M. Kasprowiczowa, op. cit., s. 423.

294
Cykl o Janosiku jest skoczony. () cykl, skadajcy si
z szeciu poematw, nabra ruchu. Janosik wyrs na po-
sta nie tylko legendarnego bohatera, lecz przede wszystkim
prawdziwego czowieka. S w nim wszystkie pierwiastki
wielkoci duszy. Wspaniaomylno i odwaga, umiowa-
nie czowieka i ycia, pragnienie ideau, odczucie przyro-
dy, Boga i poczony z tym potny zmys metafizyczny.

Warto podkreli, e postacie Marchota, Janosika i Jana Kasprowicza


czy podobiestwo w zakresie postrzegania wiata i mentalnoci. Poeta
wyzna25:
Marchot (...) bdzie zakoczeniem caego okresu mego
ycia. Potem zacznie si zupenie co nowego. W Marcho-
cie chc przedstawi ycie we wszystkich jego przejawach,
od najsubtelniejszych a do najbardziej trywialnych i gro-
teskowych. Chc zrobi z niego wielki persyfla ycia. Bd
w nim wali ycie na wszystkie strony, wali je w pysk. B-
dzie to walka z samym Panem Bogiem. Chce pokaza ycie
grubego, spronego Marchota, jego mio, jego czyny, i jego
mier (). Tak, tak, Marchot to jestem ja sam, czo-
wiek ycia. Jemu, jak i mnie, obce s obuda i kamstwo.
W cyklu Z legend o Janosiku harna marzy o spenionej mioci i wese-
lu. Tsknot do peni szczcia u boku kobiety ujawnia rwnie sam Kas-
prowicz chociaby w poemacie Savitri. Nieudany zwizek poety z Jadwig
Gsowsk znalaz wyraz w jego twrczoci: w Hymnach czy wspomnianym
ju poemacie Savitri. Kasprowicz, podobnie jak Janosik, dozna zdrady uko-
chanej kobiety: Gsowska wybraa Przybyszewskiego, Janosikowa frajere-
cka cesarsk husaryj. Po latach Kasprowicz odnalaz ukojenie i szczcie
u boku Marusi. Jednake zwizek Kasprowicza, syna chopskiego z Mari
Kasprowiczow, z domu Bunin, crk dowdcy carskiego uwaano za me-
zalians, analogicznie jak zwizek Janosika z ukochan. I Kasprowicz i har-
na zdradzili t sam wraliwo na pikno tatrzaskiej przyrody, obydwaj
prbowali buntowa si przeciw rzeczywistoci.
W ideologii mitu Janosika aktualizujacego siy irracjonalne odradzajce
zagubion zbiorowo, jak pisaa Maria Podraza-Kwiatkowska, zamyka si
program wyzwolenia narodowego26. Heros w okresie Modej Polski przybra

25
Ibidem, s. 133, 139.
26
Por. M. Podraza-Kwiatkowska, Homo militans i homo faber. O nurcie heroicznym w lite-
raturze Modej Polski, [w:] eadem, Somnambulicy dekadenci herosi. Studia i eseje o litera-
turze Modej Polski, Krakw 1985, s. 62.

295
niejedno imi. Obok Janosika rol t penili: Achilles, Hektor, Zawisza Czar-
ny, Napoleon27. Ich wyjtkowo miaa dodawa odwagi i wiary w ludzk
aktywno pokolenia modernistw. Przez wyjtkowo postaci Janosika caa
gralszczyzna zostaa nobilitowana w wiadomoci spoeczestwa polskiego.
Jego irracjonaln si identyfikowano z caym ludem Podhala, dlatego ideolo-
gia utworw o zbjnictwie tatrzaskim ma warto ponadczasow. Lokalne
podanie o Janosiku, wtek zbjnicki Kostki Napierskiego i podanie o pi-
cym wojsku naleay do krgu najpopularniejszych tematw podejmowanych
przez przedstawicieli tzw. tatrzaskiej szkoy literackiej (Stanisaw Witkiewicz,
Marian Pawlikowski, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Tadeusz Miciski, Franci-
szek Nowicki, Wadysaw Orkan, Wacaw Sieroszewski i in.), ktrej Kasprowicz
by wybitnym reprezentantem28. Podhale dla poety stao si drug ojczyzn
i wpyno na indywidualne oblicze jego twrczoci, dlatego Kolbuszewski
ten aspekt biograficzny okreli literack biografi poety 29.

27
Problemy literatury polskiej lat 1890-1939, Seria I, pod red. H. Kirchner i Z. Babickiego,
Wrocaw 1972, s. 241.
28
Ibidem, s. 300.
29
E. Balcerzan uywa terminu biofem. T. Sobolewski pisze o prawie lirycznym pamit-
niku duszy, por. R. Loth, Modo Jana Kasprowicza. Szkic biograficzny, Pozna 1962.

296
Irena Borecka
PWSZ im. Angelusa Silesiusa w Wabrzychu

Motyw zbjnictwa w literaturze dla dzieci i modziey

Poczwszy od koca XVIII wieku tematyka rozbjnicza stopniowo roz-


powszechniaa si w wiadomoci czytelnikw za pomoc pieni ludowych,
bani i legend. Opowieci o zbjnickich czynach przekazywano sobie z ust
do ust, a trafiy do literatury dla dorosych. A stamtd, po pewnym czasie,
znalazy si w literaturze dla dzieci i modziey. Ale zanim na stae si w niej
zadomowiy, modzi czytelnicy mogli poznawa najsawniejszych podha-
laskich zbjnikw z utworw Seweryna Goszczyskiego, Augusta Wrze-
niowskiego, Ludwika Zejsznera1 czy Lucjana Siemieskiego2, publikowanych
na amach dostpnej im prasy oglnokrajowej. Mogli si o rozbjnikach
dowiedzie take z twrczoci zafascynowanej Karpatami Deotymy, ktra
publikowaa w czytanej rwnie przez modzie, Gwiazdce Cieszyskiej3,
a take z poezji Kazimierza Przerwy Tetmajera, drukowanej na amach Ku-
riera Warszawskiego i Nowej Reformy4 czy te z publikacji na amach
Naszego Kraju5.
Wyobrani modego czytelnika najbardziej podsycay banie i legendy
dotyczce Tatr, choby te zebrane przez L. Siemieskiego. W Podaniach
i legendach polskich, ruskich i litewskich powtarza on jedn z najpikniej-
szych, ale te i bardzo wstrzsajcych legend tatrzaskich o zbjniku Jani-
cku, ktr zatytuowa M zbjca. Ten sam motyw odnajdujemy w twr-
czoci Goszczyskiego, ktry opowiada pono o prawdziwym zdarzeniu,
kiedy to zbjnik Janicek zalubi crk bogatego gazdy, a w jednej ze zb-

1
L. Zejszner, Pieni ludu Podhalan czyli grali tatrowych polskich, Warszawa 1845.
2
L. Siemieski, Rysy grali tatrzaskich, [w:] Wieczornice. Powiastki, charaktery, yciorysy
i podre, t. III.
3
Deotyma, Rozbjnicy w Tatrach, Gwiazdka Cieszyska, 1868, nr 46.
4
K. Przerwa-Tetmajer, mier Janosika. Fragment, Kurier Warszawski, 1904, nr 80; tene,
Legenda o Janosikowej mierci, Nowa Reforma 1904, nr 88-91.
5
S.Eljasz-Radzikowski, Zbjnicy tatrzascy. Urywek pracy szczegowej, Nasz Kraj 1906
(II), z. 6, s. 2-6.

297
jeckich wypraw zamordowa jej najmodszego brata. ona dowiedziaa si
o tym morderstwie, poznajc piercionek na odcitym palcu, znajdujcy si
w upach. Niestety, odkrycie tej prawdy i ona przypacia yciem. Zgina
z rki ma zabjcy. Histori t odnajdujemy take u Tetmajera i w pra-
cach L. Zejsznera6.
Najbardziej popularn postaci w literaturze sta si Janosik. Jemu to
te powici Bogusz Zygmunt Stczyski poemat Janosik, zamieszczony
w zbiorze Zbjcy w Galicji. By to pierwszy tak duy utwr powicony
temu zbjnikowi w dobie romantyzmu. Dziki niemu jawi si czytelnikowi
charakterny Janosik, najpierw student szkoy aciskiej dla panw, a na-
stpnie waciciel czarodziejskiego toporka, rozmiowany w zdradzieckiej
frajerce, koczcy swoje ycie bohatersk mierci zbjcy, powieszony na
haku za ebro. Jednak nieco inn charakterystyk zbjnika odnajduje mo-
dy czytelnik w Janosiku Zofii Urbanowskiej, ktra powtrzya j niewtpli-
wie za Andrzejem Stopk7. Utwr ten niedawno wznowiono w zbiorze bani
i legend polskich8.
Kolejn opowie o Janosiku woya Urbanowska w usta doktora Ja-
kuba, z Ry bez kolcw (1903), ktry tak go przedstawi uczestnikom wy-
cieczki:
Najsilniejszym by Janosik o ktrym liczne kr piosenki
i legendy. Zbjnictwo istniao jeszcze w Tatrach przed kil-
kudziesiciu laty, a elazne kraty w oknach wielu domw
w Zakopanem i wsiach okolicznych datuj si z tych cza-
sw. (...) [Janosik] y za czasw Marii Teresy. By miay,
zrczny, litociwy dla biednych a pami jego do dzi dnia
wielbi Sowacy i Podhalanie. Historia o nim upikszona
w cigu caego wieku staa si cudown histori Tysica
i jednej nocy. Ma ona jednak w sobie pewn doz prawdy.
W tym Janosiku zczyli grale wszystkie przymioty ciaa
i umysu, gralom przypisywane. Dzieje jego ycia, oprcz
rnych cudownych powieci, upikszono jeszcze przygo-
dami ycia wszystkich zbjnikw tego samego imienia 9.

Powie gminna jak to pniej powtrzya Urbanowska


przypisywaa Janosikowi nadludzk moc, ktr mg tylko
posi za spraw czarw. A caa sprawa zacza si, kiedy

6
Szerzej: S. Piotrowski, Skalne Podhale w literaturze i kulturze polskiej, Warszawa 1970,
s. 107-113.
7
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala, Warszawa 1898.
8
Por. Z. Urbanowska, Janosik, [w:] Banie i legendy polskie, Krakw 2003, s. 144-149.
9
Por. Z. Urbanowska, Ra bez kolcw, Warszawa 1980, s. 195.

298
Janosik student wraca z wakacji i zabdzi w lesie. Trafi
do chatki trzech czarownic. Pierwsza z nich schowaa go
po wieczerzy za piec przed swoj siostr. Siostra jednak wy-
czua czowieka i zaprosia go do wieczerzy, tak samo byo
z trzeci siostr. Naradzay si, co z nim zrobi. Postanowi-
y go wyprbowa i jak prb rozgrzanych wgli wytrzyma,
dosta dary: ciupag i pas, aby zosta zbjnikiem. Mocy ich
wyprbowa na ojcu i poszed w gry, gdzie dobra sobie
pomocnikw. Stale mieszka w Liptowie. (...) Rabowa tylko
bogaczw, ubogim nigdy krzywdy nie czyni, przeciwnie,
wspomaga ich czsto i hojnie pienidze rozdawa. Jeli spot-
ka grala, co szed na kiermasz, a mao mia pienidzy, to
mu doda. Raz 400 reskich da biedakowi na kupienie wo-
w; e za tak drogich bydlt nie byo, wic najlepsze woy
kupi i jeszcze mu 100 reskich zostao. To znw obaczyw-
szy staruszk bos, da jej pienidze, aby sobie buty kupia,
lecz srodze si rozgniewa, gdy tego przez skpstwo nie zro-
bia i z kiermaszu boso wracaa. (...) Raz posa do pewne-
go bogatego pana, zapowiadajc, ze przyjdzie do niego na
obiad z 12 swoimi kamratami, wic eby wszystko dla nich
przygotowano. Pan odpowiedzia, e bardzo dobrze, czeka
bdzie Janosika i towarzyszy z obiadem. Tymczasem kaza
zwoa z caej wsi swojej, a nawet okolicznych wiosek naj-
bitniejszych ludzi, uzbroi ich w kije i tak czekali, sdzc,
e atwo Janosika pokonaj. Nie wiedzia w pan o jego cza-
rodziejskiej sile, o koszuli, o pasie i ciupadze darowanych
przez trzy czarownice10.

Ale w kocu doszy te wyczyny Janosika do uszu cesarza,


ktry (...) zrobi go swoim reprezentantem w pojedynku.
Pojedynek Janosik oczywicie wygra i cesarz zapragn
mie go na swoim dworze, ale Janosik na zaczarowanej
ciupadze do Liptowa powrci, a w kocu Liptacy go zgu-
bili, przekupili kobiet do ktrej on czasem przychodzi ze
swoimi kamratami i uczty wyprawia, gdy raz by troch
podchmielony chytra kobieta zacza si rozpytywa, wy-
ciga na swka, a w kocu powiedzia jej, e t si
czarodziejsk daje mu koszula, pas i ciupaga, dary trzech
sistr czarownic11.

10
Z. Urbanowska, Ra, op. cit, s. 200.
11
Ibidem, s. 202.

299
Urbanowska podkrelaa, e (...) trudno znale Podhalanina lub So-
waka, ktry by histori o Janosiku w wtpliwo poddawa, albo takiego, ktry
by nie mia wspczucia dla tego bohatera12. Podobn histori odnajdujemy
w Gadkach ludowych grali beskidowych z okolic Rabki I. Kopernickiego13,
ktr autor zapisa na podstawie opowiadania Jdrka Wrbla. Tym razem
jednak imi zbjnika brzmi Janasik.
Na zbiorze poda Janosikowych zawartych w Bajecznym wiecie Tatr
Kazimierza Tetmajera opar Micha Arct swj poemat Janosik drukowany
w Moim Pisemku14. I ten to opis bohaterskiego zbjnika, ukazujcy go jako
czowieka o niezwykej sile, wspaniaej urodzie, niespotykanej miaoci oraz
szlachetnoci i mdroci przyczynia si do utrwalenia wrd modziey mitu
o Janosiku. O tym, e by on wany dla modego pokolenia, moe wiadczy
choby przypiewka maego Janka, z utworu Aliny Kwieciskiej, ktry pod-
czas przygotowania do wit Wielkanocnych namalowa na pisance grala,
gry i zielony smrek. Ubrany w gralski strj tak sobie podpiewywa:

(...) Janosicku, hej zbjniczku,


masz toporek na pasiczku!
Tw odwag kady zna, ty gr panem. Hu, ha, ha15.

yciowa postawa Janosika, a szczeglnie umiowanie sprawiedliwo-


ci, ukazane w Janickowej drodze Antoniego Zachemskiego drukowanej
w 1937 r., miao by take wzorem dla modych Podhalan.
Janosik zdoby wielk pomiertn popularno, opiewany przez nie-
zliczonych pisarzy, poetw i gawdziarzy. Opowieci o dzielnym zbju, do-
brym chopcu z gr, ktry zabiera bogatym i dawa biednym, trway i nie-
wtpliwie ewoluoway w ustnych przekazach przez dugie dziesiciolecia.
Badacze nie bez ironii mawiaj, e Janosikw byo tylu, ile legend o nim.
Echa Janosikowej legendy sycha i w nowszej literaturze dla dzieci i mo-
dziey. Chociaby w bani Wodzimierza Sobodnika O zbjniku Janosiku
i o Siwku16 i w dwuczciowym Janosiku Tadeusza Kwiatkowskiego17.

12
Ibidem, s. 203.
13
I. Kopernicki, Gadki ludowe grali beskidowych z okolic Rabki, Zbir Wiadomoci do
Antropologii Krajowej, t. 15, 1891, s. 3-6; por. Ksiga bajek polskich. Wybr, wstp i opraco-
wanie H. Kapeu, t. 1, Warszawa 1988, s. 407-412.
14
M. Arct, Janosik, Moje Pisemko 1922, s. 14-27.
15
A. Kwieciska, Pisanki. Obrazek sceniczny w dwch odsonach, Moje Pisemko 1934,
t. 57, nr 13, s. 153.
16
W. Sobodnik, O zbjniku Janosiku i o Siwku, Warszawa 1960.
17
T. Kwiatkowski, Janosik, Warszawa 1971-1972. Cz. 1. Pierwsze nauki. Zbjeckie prawa,
W obcej skrze, Warszawa 1972. Cz. 2. Pobr. Porwanie. Wszyscy za jednego, jeden za wszyst-
kich, obili si dwaj grale, Warszawa 1972.

300
A o innym zbjniku, nie mniej znanym ni Janosik, dowiadywa si
czytelnik z Przedziwnej historii o zbjniku Ondraszku Gustawa Morcinka
(1967). Natomiast Adam Pach jest autorem napisanej wspczesn gwar
podhalask opowieci pt. Wielki hetman zbjnicki Grzegorz Dzielski18, kt-
ry jest take jednym z bohaterw ksiki Konstantego Steckiego Zbjeckie
dukaty (1979). W tej ksice mody czytelnik moe lepiej pozna motywy
dziaania waaskiego wojewody, zaoyciela wioski Dzia, ktry w 1630 r.
wsporganizowa zbrojne wystpienie chopw przeciwko znienawidzone-
mu starocie nowotarskiemu Mikoajowi Komorowskiemu, lekcewacemu
wyroki sdowe i gnbicemu okoliczn ludno. Zreszt sam Komorowski
take czsto zachowywa si jak rozbjnik, wysyajc swoich pachokw na
rozbj. Czyn ten zawsze szed na rachunek zbjnikw.
Organizacje zbjnickie (tzw. towarzystwa zbjnickie) byy trwae lub
dorywcze. Ale nie kady mody juhas mg do zbjnikw przysta. Musia
wyrnia si odpowiedni postaw (prezencj), a nawet urod. O tym,
jak funkcjonoway te towarzystwa, mody czytelnik dowiadywa si take
z ksiki Steckiego, ledzc chociaby poczynania osawionego w Klikuszo-
wej zbjnika Mateusza Klinowskiego: Sawa jego imienia niosa si wzdu
Karpat powtarzana z nienawici przez szlacht oraz miejskich i wiejskich
bogaczy, a przez kmieci i uciskan biedot z respektem i pobaliwym umie-
chem19. A sotys Klikuszowej, Piotr Czerwiski, mwi o nim, e katolikw
na Orawie napastowa. Zausznikiem panw Thokolnych, przebrzydych lu-
trw zosta 20. A sam Klinowski tak zachca Tomka: Jakby na ci kiedy bieda
przysza to na nic si nie ogldaj, jeno uchod na Madziary 21.
Z lektury tej ksiki przekonywa si mody czytelnik, e cika bya
dola zbjnika. Stale przebywajcy w trudnych warunkach, uciekajcy przed
cigajcymi go hajdukami, niepewny okolicznej ludnoci, ktra w kadej
chwili moga go wyda. Mateusz, namawiajc Tomka, aby w razie potrzeby
przysta do zbjnikw, tak go przekonywa: zbjnika te Pan Bg stworzy,
widno na cosi mu potrzebny 22.
Niemal wszyscy autorzy utworw dla modziey starali si uzmysowi
swoim czytelnikom, e nie naley zbjnictwa utosamia z rozbojem. Zbj-
nicy nie byli zjawiskiem niemoralnym pisa jeszcze na pocztku XX w. J-
zef Rafacz nie rozsiewali postrachu po wsiach, owszem ludno ochraniaa
ich w razie niebezpieczestwa, zwaszcza e niejedna rodzina miaa swego

18
A. Pach, Drzewiej pod Giewontem, Warszawa 1977.
19
K. Stecki, Zbjnickie dukaty, Warszawa 1979, s. 10.
20
K. Stecki, op. cit., s. 20.
21
Ibidem, s. 24.
22
Ibidem, s. 24.

301
czonka w bursie zbjeckiej23. Pogld taki take przewija si w ksikach
Steckiego. A Urbanowska ustami swojego bohatera przekonywaa modego
czytelnika nawet, e Grale brzydzili si rozbojem, a zbjowanie mieli so-
bie za pewnego rodzaju bohaterstwo. Zbjnik zabiera pienidze bogatym,
a dawa biednym. Zabija za tylko w razie potrzeby tj. we wasnej obronie.
Zbjnik to junak, bohater24.W innym miejscu swej powieci napisaa:
Prawdziwymi zbjnikami byli w Tatrach najdzielniejsi modziecy,
synowie bogatych gazdw, bo zabijanie byo przede wszystkim junkierk,
dajc ujcie modzieczej dzy czynu. Ich waleczno i miao byy
niemal bajeczne. Nachodzili hale, wybierali danin w serkach i barankach,
urzdzali wyprawy na wielkich wacicieli, rozbijali zamki, ale rzadko byli
mordercami. Zabjstwa dopuszczali si w obronie wasnej (...) lub w razie
silnego oporu ze strony napadnitego. Ale opr rzadko si zdarza. Kiedy kto
spojrza na zbjnika, umiera ze strachu, tak przeraajcy by jego widok
z powodu uzbrojenia wielu noami i pistoletami25.
To miae twarze junackie, smuke, silne postacie, jak ze skay wykuci
rycerze skrzydlaci, co to w gbi Giewontu wiele wiekw, lat wiele obudzenia
czekaj z krlem Chrobrym na czele. Bo zbjnicy tatrzascy, to nie zbje,
krwi chciwi. Kady z nich wolny gral, kady rycerz prawdziwy uzupe-
nia ten obraz w 1934 r. Edward Szymaski26.
Zarwno starszy, jak i nieco modszy czytelnik dowiadywa si, e
pjcie na zbj stanowio w XVII i XVIII w. jeden z gwnych warunkw
wychowania grala. Byo to jak pasowanie na rycerza. Pomidzy Podhala-
nami przyjte zdanie, e i na zbj jest co szlachetnego, odznaczajcego
si; o tym cigle mwi, piewaj, maj nawet osobny rodzaj piosenek zbj-
nickich przypomina Stanisaw Witkiewicz27. To samo pisa ju wczeniej
Ludwik Zejszner w Rzucie oka na Podhalan zamieszczonym w Pieniach
ludu Podhalan, czyli grali tatrowych polskich (1845).
Fragmenty Na przeczy Stanisawa Witkiewicza, mwice o tym, e za
czasw modoci Sabay zbjnictwo byo bardzo zwykym objawem i w prze-
konaniu grali nie habio nikogo 28, odnajdujemy w powieci Urbanowskiej.
Dzi z tym zdaniem trudno si w peni zgodzi, bo coraz liczniejsze prace
badaczy dowodz, ze stosunek miejscowej ludnoci do zbjowania nie by
jednoznacznie pozytywny29. Ludno okolicznych wiosek czsto zmuszana
do swoistej daniny na rzecz mieszkajcych w grach zbjnikw take mia-
23
J. Rafacz, Z dziejw zbjnikw podtatrzaskich, Lud 1914-1918, (XX), s. 303-310.
24
Z. Urbanowska, Ra, op. cit., s. 88.
25
Ibidem, s. 195.
26
E. Sz.[Szymaski], Zbjnicy, Pomyczek 1934, nr 6, s. 105-106.
27
S. Witkiewicz, Na przeczy, Warszawa 1981, s. 15.
28
Z. Urbanowska, op.cit., s. 164.
29
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli, Krakw 1973, s. 82-86.

302
a tego dosy i czsto korzystaa z okazji do denuncjacji. Take chopi ze
Zbjeckich dukatw, ktrzy w konflikcie z Komorowskim chtnie skorzy-
stali z pomocy Dzielskich, rwnie chtnie przyjliby pomoc zbjnikw Kli-
nowskiego. Jakby si udao Klinowskiemu i jego ludziom zgadzi starost
(...) to nie byaby nasza wina prawili w karczmie, a po zakoczeniu tego
konfliktu niechtnie patrzyli na Mateusza Klinowskiego, kiedy przyszed na
wesele do chaty swojej siostry, a i ona oraz jej m nie chcieli si zbytnio
chwali tym powinowactwem.
O tym, e ycie zbjnika byo ryzykowne, bo czsto z owcy stawa si
zwierzyn, mwia te pie gminna, piewana w rnych okolicznociach,
a take cytowana pniej w utworach dla modziey30:

Nie masz ci jako zbj,


Spadnie listek to si bj,
Padnie listek z jawora,
Pjdzie Janko do dwora31.

Dla wdrujcych po Tatrach byo jednak najwaniejsze to, e: Zbjnik


nigdy turystw nie napastowa 32. Tak wic ci, co napadli na naukow eks-
pedycj Stanisawa Orwicza, nie byli zbjnikami, a zwyczajnymi rabusiami,
ktrzy podsuchali rozmow uczonego z Wadkiem Boczycem o skarbach
tatrzaskich. Nie wiedzieli tylko, e o skarbach nauki rzecz si miaa33.
I to, e niektrzy ze znanych zbjnikw, po zaprzestaniu zbjowania,
stawali si przewodnikami turystw (jak np. sawny Sabaa), nie agodzio
zbytnio lku przecitnego wdrowca przed zbjnikami. Dobrze zatem, e
Urbanowska przypominaa modym czytelnikom take o ich szlachetnych
czynach. Przykadem takiego postpowania, a bardziej wynikiem troski
o wasn dusz, by staroytny koci w Nowym Targu wzniesiony (...) rka-
mi zbjnikw. Tak dbali o chwa Bo napisaa Urbanowska34. W czasach
Urbanowskiej dziejom tego kocioa towarzyszya legenda, a miejscowa lud-
no, dumna z dwuznacznych bohaterw, jakimi byli zbjnicy, legend t
podtrzymywaa. Zreszt w ludowych gadkach take czsto mwiono o fun-
dowanych przez zbjnikw wityniach i kapliczkach, jako formie pokuty
za grzechy (Chyne, Lipnica Wielka i Kaplica Zbjnicka w Zawoi).
Zbjnicy nie zawsze stanowili zagroenie. Spokj okolicznej ludnoci
przynosia zima, kiedy to warunki atmosferyczne nie sprzyjay chodzeniu
30
K. Stecki, op. cit., s. 127.
31
L. Zejnszner, Podhale i pnocna cz pochyoci Tatr, s. 127.
32
Cyt. za M. Jagieo, Zbjnicka sonata, Warszawa 2004, s. 88.
33
S. Gbarski, Robinson tatrzaski. Opowiadanie z pierwszej poowy naszego stulecia, War-
szawa 1896.
34
Z. Urbanowska, op. cit., s.195.

303
na zbj. Take kiedy nasilay si zorganizowane obawy na zbjnikw, mu-
sieli oni zachowa wielk ostrono. Harnasie ju dawno swoich ludzi roz-
pucili o kto tam wie, gdzie teraz przebywaj. Jedni pewno poszli w dolin
szuka suby we dworach. (...) Do wiosny bdzie o nich cicho powiadali
ludzie w karczmie w Klikuszowej35.
I cho takich zbjnikw, jak Janosik, Klinowski czy Ondraszek ju dzi
nie ma, to w dalszym cigu rozpalaj wyobrani modych ludzi wyryte
na skale w Dolinie Kocieliskiej, zaraz za Bram Kraszewskiego, nazwiska
zbjnikw Kubica, Staszla i Tylki oraz daty 1804, 1863 i napis Szukaj a naj-
dziesz36. Dlatego pewnie przez lata motyw poszukiwa zbjnickich skar-
bw przewija si w opowieciach Podhalan i trafia do literatury dla dzieci.
Np. zapisana przez A. Pacha opowie Zbjnickie talary dotyczy zwyczaju
opowiadania sobie o nich przez grali w czasie posiku. Niekiedy komu
udawao si odnale takie skarby zupenie przypadkowo, jak to si przyda-
rzyo bohaterom przywoanej historii: Przed piyrsom wojnom wiatowom se
se Sowiski z lenym MarusarzemKruckim od Smreczyskiego Stawu (...)
zeszli z drogi przed Staremi Kocieliskami.(...) Marusarzowi rzucia sie w ocy
skrzyzolowana skaa. (...) podozy toporzysko od ciupagi pod skrzyzal. Kce
dwigno, cos, kie toporzysko pko! Chwycili si oba. Dwigieni skrzyzal,
a pod nim kotlicek gliniany peny rybnych mariosw i zotych dukatw...37.
Innym razem skarby odnajdowa ten, kto zna miejsce ich ukrycia, gdy sam
by byym zbjnikiem jak Jzef Pksa, ktry z Hameryki (...) przyjecho w Za-
kopane niby to w odwiedziny do rodziny 38.
Zbjeckie skarby obrosy legend. Janosikowe prawdopodobnie jak
to opowiada Jan Fit z Czerwonego Dunajca znajduj si w pieczarach.
Jednak dotychczas nikt ich nie znalaz, bo jaki grzech dotd na nich sie-
dzi 39. Podobnie byo z dukatami ukrytymi przez pana Bachrza uciekajce-
go przed pocigiem ludzi Komorowskiego. Mimo dokadnego opisu miejsca,
w ktrym je ukry, przekazanego w wiziennej celi zbjnikom, i im nie uda-
o si pienidzy odnale40.
Nieco odmitologizowan histori zbjowania pozna moga modzie
z kolejnej powieci Konstantego Steckiego pt.: Za Kopanem (1957), ktra do-
starcza wiedzy o harnasiach i zbjowaniu w XVII wieku. Opisuje tu bowiem

35
K. Stecki, Zbjnickie, op. cit. s. 77.
36
Por. J. Kolbuszewski, Skarby Krla Gregoriusa, o poszukiwaczach skarbw w XVII
i XVIII w., Katowice 1970, s. 186193.
37
A. Pach, W Dolinie Kocieliskiej, [w:] idem, Drzewiej, op. cit., s. 31.
A. Stopka, op. cit., s. 144-146.
K. Stecki, Zbjecki, op.cit.
38
A. Pach, Zbjnickie talary, [w:] idem, Drzewiej..., op. cit., s. 31.
39
A. Stopka, op. cit., s. 144-146.
40
K. Stecki, Zbjeckie, op.cit.

304
autor nie te szczytne, legendarne dziaania zbjnikw, ale poczynania zwy-
czajnej bandy Franka Marduli. Gwnym bohaterem innej powieci Steckie-
go Zbjecki los (1969), mwicej o wydarzeniach z lat 1793-1794, jest Jdrek
Plewa wsppracujcy z emisariuszami kociuszkowskimi. Jdrek ucieka
przed werbownikami do carskiego wojska i dostaje si na sub do pana
Lisieckiego, dziedzica opusznej, ktry goci u siebie Feliksa Gawdzickiego,
oficera wojsk koronnych. Z jego to polecenia Jdrek nawizuje kontakty
ze zbjnikami Propaka (znanego take jako Tiedor Procpak-Fiedor), ktry
potem z pomoc swoich zbjnikw zdobywa pienidze z cesarskiej kasy
w Kunicach. Przeznaczono je na nabr ochotnikw do wojska kociusz-
kowskiego. Jednak akcja werbunkowa si nie powioda. Grale nie wierzyli
w powodzenie tej zbrojnej akcji. Natomiast losy zbjnikw nie potoczyy
si pomylnie. I znowu, tak jak to jest w gralskich legendach, za spraw
gadatliwej kobiety, Barbary Sotysowej, u ktrej Propak zatrzyma si na
zimowisko. Dziki opowieciom kobiety onierze wpadli na trop zbjnika.
W styczniu 1796 roku wszyscy jego kompani zawili na szubienicy, a herszta
jak to byo w zwyczaju powieszono za ebro na haku.
Mimo powtrzenia przez Telewizj Polsk filmu Janosik i zapowiedzi
nakrcenia kolejnego przez Agnieszk Holland i Katarzyn Adamik, zain-
teresowanie tematyk zbjnick wspczesnej modziey jest niewielkie,
o czym mog wiadczy biblioteczne statystyki.

Bibliografia
S. Arct, Janosik, Moje Pisemko 1922.
Deotyma, Rozbjnicy w Tatrach, Gwiazdka Cieszyska 1868, nr 46.
S. Gbarski, Robinson tatrzaski. Opowiadanie z pierwszej poowy naszego
stulecia, Warszawa 1896.
M. Jagieo, Zbjnicka sonata, Warszawa 2004.
J. Kolbuszewski, Skarby Krla Gregoriusa, o poszukiwaczach skarbw w XVII
i XVIII w., Katowice 1970.
T. Kwiatkowski, Janosik, Warszawa 1971-1972. Cz. 1. Pierwsze nauki. Zb-
jeckie prawa. W obcej skrze, Warszawa 1972. Cz. 2. Pobr. Porwanie.
Wszyscy za jednego, jeden za wszystkich, obili si dwaj grale, Warsza-
wa 1972.
I. Kopernicki, Gadki ludowe grali beskidowych z okolic Rabki, Zbir Wia-
domoci do Antropologii Krajowej, t. 15, 1891.
Ksiga bajek polskich, Wybr i opracowanie H. Kapeu, t. 1, Warszawa
1988.

305
A. Kwieciska, Pisanki. Obrazek sceniczny w dwch odsonach, Moje Pi-
semko 1934, t. 57, nr 13.
A. Pach, Drzewiej pod Giewontem, Warszawa 1977.
W. Piksa, Spojrzenie na Tatry poprzez wieki. Od pierwszych wzmianek do
Owiecenia, Krakw-Wrocaw 1995.
S. Piotrowski, Skalne Podhale w literaturze i kulturze polskiej, Warszawa
1970.
K. Przerwa-Tetmajer, Legenda o Janosikowej mierci, Nowa Reforma 1904,
nr 88-91.
K. Przerwa-Tetmajer, mier Janosika. Fragment, Kurier Warszawski 1904,
nr 80.
S.Eljasz-Radzikowski, Zbjnicy tatrzascy. Urywek pracy szczegowej, Nasz
Kraj 1906 (II), z. 6.
J. Rafacz, Z dziejw zbjnikw podtatrzaskich, Lud, 1914-1918, (XX).
W. Sobodnik, O zbjniku Janosiku i Siwku, Warszawa 1960.
S.A. Sroka, Janosik. Prawdziwa historia karpackiego zbjnika, Krakw
2004.
K. Stecki, Zbjeckie dukaty, Warszawa 1979.
K. Stecki, Zbjecki los, Warszawa 1969.
K. Stecki, Za Kopanem, Warszawa 1957.
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala, Warszawa 1898.
E. Szymaski, Zbjnicy, Pomyczek 1934, nr 6.
L. Zejszner, Pieni ludu Podhalan czyli grali tatrowych, Warszawa 1845.
L. Zejszner, Podhale i pnocna cz pochyoci Tatr, Biblioteka Warszaw-
ska 1849, t. IV.
Z. Urbanowska, Janosik, [w:] Banie i legendy polskie, Krakw 2003.
Z. Urbanowska, Ra bez kolcw, Warszawa 1980.
S. Witkiewicz, Na przeczy, Warszawa 1981.

306
Maria Jazowska-Gumulska
Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej
w Krakowie

Mit zbjnictwa w poezji dla dzieci


jako kategoria wartociujca

Literatura dla dzieci i modziey od pocztku swojego istnienia poszu-


kiwaa bohaterw, z ktrymi odbiorca mgby si identyfikowa bd prbo-
wa ich naladowa. Krytycy literaccy kwalifikowali utwory do dziecicych
ksigozbiorw na podstawie kryteriw wychowawczych. Warto si zatem
zastanowi, czy osobowo zbjnika moga sta si wzorem do naladowa-
nia1. Posta najwybitniejszego w dziejach zbjnika, legendarnego harnasia
Janosika, ktry nosi cechy bohatera baniowego i mitycznego, przeywaj-
cego niesamowite przygody, zamiecia w sownikowym ujciu bohaterw
literackich ksiek dla dzieci i modziey Barbara Tylicka2.
Tematyka zbjnicka w literaturze jest odpowiedzi na wzmoone zain-
teresowanie Tatrami i ludem gralskim po odkryciu tego zaktka Polski dla
wypoczynku, zdrowia i turystyki. W pimiennictwie dla modego odbiorcy
drugiej poowy XIX wieku, gwnie za w wierszach dla dzieci, przesy-
conych nadmiernie dydaktyk, postacie zbjnikw nie maj jeszcze penej
konkretyzacji3. W malarskiej, ale i baniowej panoramie krajobrazu grskie-

1
Problem kategorii bohatera jako wzoru do naladowania zosta uwzgldniony w refleksji
badawczej Krystyny Kuliczkowskiej, Model bohatera a konwencje gatunkowe i narracyjne,
[w:] Wprowadzenie do problematyki literatury dla dzieci i modziey, t. II, pod red . J. Jaro-
wieckiego i W. Homowej, Szczecin 1989.
2
B. Tylicka, Bohaterowie naszych ksiek. Przewodnik po literaturze dla dzieci i modzie-
y, d 1999, s.86.
3
W przeciwiestwie do prozy dla tej kategorii odbiorcy. Temat ten zosta zasygnalizowany
w wystpieniu autorki niniejszego referatu na konferencji Gry i gralszczyzna w dziejach
i kulturze pogranicza polsko-sowackiego. Zob. artyku pt. Realia kulturowe gralszczyzny
w prozie dla dzieci i modziey XIX wieku, [w:] Gry i gralszczyzna w dziejach i kulturze
pogranicza polsko-sowackiego (Podhale, Spisz, Orawa, Gorce, Pieniny). Literatura i jzyk,
pod red. M. Madejowej, A. Mlekodaj, K. Sikory, Nowy Targ 2005, s. 93-103.

307
go obecnej w Piosnce w Karpatach Deotymy (Jadwigi uszczewskiej) wpro-
wadza si posta zbjnika, ktra zmienia liryczny nastrj wiersza:

Konwie stoj pod szaasem,


Niby w liliach mleko w nich.
Idzie zbjnik czarnym lasem,
Za nim wojsko duchw zych4.

Autorka nie rozwija jednak tego tematu, ale sceneria, w jakiej poja-
wia si w bliej nieokrelony zbjnik, wprowadza nastrj tajemniczoci
i lku.
W epoce Modej Polski najczciej na amach Przyjaciela Dzieci i Mo-
jego Pisemka zapoznawano z osobliwociami rnic regionalnych, zazna-
czajcych si gwnie w stroju i muzyce, popularyzowano rwnie wtki
mityczno-baniowe. Tytuowy gralczyk z wiersza Janiny Poraziskiej idzie
z ciupak za pasem przez pasmo lasw, hal i turni, poszukujc ladw byt-
noci Janosika:

Turniczkom si kania,
Od skay, do skay,
Pyta, czy tu drzewiej
Janosika znay 5.

W drugiej czci wiersza, utrzymanej w rytmice gralskich przypiewek


z licznymi powtrzeniami i zapiewami ej, hej, bohater wyraa swoje przy-
wizanie do przyrody:

Hej, gry, moje gry!


Hej, czy wy o tym wiecie,
Hej, e tu bez was gin,
Hej, na tym obcym wiecie!6

Dziki zastosowaniu stylizacji w tomiku Smyku, smyku na patyku J. Po-


raziska przetworzya artystycznie wiele tekstw folklorystycznych. Zgod-
nie z metryk polskiej pieni ludowej w szeciozgoskowych wersach przy-
piewki Talary oddaa charakterystyczne cechy mentalnoci zbjnika, ktry

4
Deotyma, Piosnka w Karpatach, [w:] Skarbczyk tatrzaski. Antologia poezji o Tatrach
dla dzieci i modziey. Do 1939 roku, wybr i opracowanie Pola Kuleczka, Wrocaw 1996, s.
29.
5
J. Poraziska, Gralczyk, [w:] Skarbczyk tatrzaski, s. 120. Pierwodruk w Przyjacielu
Dzieci 1913, nr 46, s. 361.
6
Tame.

308
gromadzi pienidze, by je potem dzieli pomidzy potrzebujcych i nie roz-
pacza z powodu ich utraty:

Mam ci ja talary
pod buczkami w lesie
Przyjdzie bystra woda
to mi je przyniesie.
Talary, talary,
zocicie si szczerze.
Woda was przyniesie
woda was zabierze7.

Motyw opowieci o zbjniku napadajcym bogatych podrnych wykorzy-


staa Zofia Rogoszwna w balladowej pieni Dzwonek polny, opartej na wtkach
baniowych. Jedenastozgoskowiec ze sta redniwk i parzystymi rymami
mskimi oddaje nastrj grozy, spowodowanej spotkaniem ze zbjnikiem z gr:

Pikny paniczyku! Trzos twj zotem lni!


Razem z dukatami ycie wydr ci! 8

Jednak zaczarowany dzwonek polny, otrzymany od siostry, budzi kras-


noludki przychodzce z pomoc podrnemu, a zbjnika ptaj gogami,
tarnin i cierniami. Tym razem wyprawa si nie udaa, w wiecie bani bo-
wiem zawsze zwyciaj bezbronni.
W Moim Pisemku w 1921 roku Micha Arct opublikowa oryginaln
wersj legendy o powstaniu Mnicha szczytu tatrzaskiego nad Morskim
Okiem Legenda grska 9. Liczne porwnania wprowadzaj nastrj tajem-
niczoci i grozy w opisie podwjnej postaci mnicha w czarnym kapturze.
Histori powstania gry wyjania poetycka legenda o walce harnasia i jego
towarzyszy z czynicymi ludziom wiele szkd dwiema postaciami, ktre
przybray stroje mnichw, a w rzeczywistoci uosabiaj ogrom za i mocy
szataskich. Mody Harna, ktry z wielk odwag wybiera si na poskro-
mienie owych szkodnikw, to nikt inny, tylko Janosik:

Harna, cho mody, wielkiej by sawy,


Znany od Spisza a do Orawy.

7
J. Poraziska, Talary, [w:] Smyku, smyku na patyku. Piosenki ludowe, il. E. Raska,
Warszawa 1960, s. 37.
8
Z. Rogoszwna, Dzwonek polny, [w:] Poezja dla dzieci. Antologia form i tematw, oprac.
R. Waksmund, Wrocaw 1999, s. 267.
9
Tej wersji legendy nie uwzgldniono w Wielkiej encyklopedii tatrzaskiej Z. i W. H. Pa-
ryskich, Poronin 1995, s. 759.

309
Jak smrek wysmuky, migy, wysoki,
Jak niedwied silny, w barach szeroki.
Sam jeden przeciw dziesiciu stanie,
A chopak cudny jak malowanie.
Rk mia wprawn i bystre oko:
Nikt tak nie ujrzy ora wysoko
Albo na piargu kozic szar.
Nikt z nim nie zrwna si adn miar:
Najpierwszy w Tatrach Harna zbjecki!10

Wyprawa z druyn zbjnikw w samo serce Tatr koczy si tragicz-


nie. Wszyscy czonkowie druyny gin pokonani tajemnicz moc mnichw,
prawie cudem unikn tylko mierci ciko ranny Harna, ktry poprzysig
jednak zemst na gnbicielach. Jak w klasycznej bani magicznej i w tej
legendzie pojawi si nadzwyczajny pomocnik. We nie przybywa starzec
i poleca Harnasiowi powrt do Kocielisk, gdzie rodkowa cz potoku,
wypywajcego spod Skay Pisanej, doprowadzi go do srebrzystej komory,
a tam zobaczy pywajc zot kaczk. Na dnie wody s miliony jajek z dia-
mentu, ale tych nie wolno wyawia. Blisko brzegu le dwa czarne jaja,
ktre naley zabra i ugodzi nimi mnichw. Harna wykona polecenie
i pokona niszczycieli, ktrzy te natychmiast skamienieli:

Po krtkiej chwili oba stay,


Stoj pospnie jako dwie skay
I patrz w smtnej zadumie wkoo,
Swj nasunwszy kaptur na czoo.

Harna po zwycistwie cieszy si jeszcze dugim yciem I na zbj chodzi


a w pne lata11. To poetyckie opracowanie wtku zwizanego z toponimi
szczytw tatrzaskich jest zarazem przykadem poszerzania mitu o zbjnikach.
W tym samym periodyku w 1922 roku Micha Arct zamieci opowie
poetyck o Janosiku. We wstpie zaznaczy, i dokadny zbir poda o Janosi-
ku podaje Kazimierz Tetmajer w ksice pt. Bajeczny wiat Tatr. Std te czer-
pane s informacje o tej niezwykej postaci12. Koleje ycia Janosika umieci M.
Arct w szeciu pieniach tej retrospektywnej opowieci, odtwarzajc legendo-
wo-mityczn przeszo bohatera, ktry kreowany jest na posta pozytywn
obrocy ludu, gnbiciela grafw wgierskich. Jako przywdca druyny zbj-
10
M. Arct, Legenda grska, [w:] Skarbczyk tatrzaski, s.151-152.
11
Poniewa Janosik umar w modym wieku, ten fragment legendy sugeruje jednak, e
mowa tu o innym zbjniku.
12
Micha A.(rct), Janosik, Moje Pisemko 1922, nr 14. Cao zamieszczona jest w nume-
rach 14-18, 21, 23-27.

310
nikw umie wykorzysta kad sytuacj, by nawet z najwikszego zagroe-
nia wyj zwycisko. Jego dzielno jest tutaj wartoci etyczn, implikowan
przez takie cechy osobowe, jak inteligencja i wszechstronno13.
Jak w wikszoci legend o Janosiku, take M. Arct zastosowa wyol-
brzymienie w kreacji postaci, ujawniajce si w fantazji bohatera, okazywa-
nej nawet w momencie mierci. Obok wysokich walorw etycznych autor
wyposay go w niezwyke poczucie humoru, mieszczce si w kategorii
postaw estetycznych, realizowanych w konwencji zabawy.
W pieni V odnajdujemy ludyczny fragment opisu pomysu Janosika,
chccego skompromitowa jednego z baronw, do ktrego wysya goca
z listem, wpraszajc si na obiad. Baron wyrazi zgod na t zaskakujc
propozycj, zapewniajc o bezpieczestwie gocia. Nie wywiza si jednak
z obietnicy i wezwa na pomoc wojsko, ktre Janosik bez trudu rozproszy,
rzucajc w szeregi stojc na drodze bryk wraz z koby:

On si rozemia, by kontent z zabawy,


Ale dla biednych by dobry, askawy 14.

Ta etyczna kategoria dobra jest ocen jego postpowania. Autor kilka-


krotnie wraca do niej w tekcie:

Dawa pienidze, broni przed uciskiem,


Bo nic nie czyni nigdy z wasnym zyskiem.
Rozdziela sukno od buka do buka
Wic kady biedak Janosika szuka
Z prob o pomoc i jakowe wsparcie 15.

Zdradzony przez Ilczyka, jednego z dwunastu zbjnikw swojej druyny,


Janosik umiera, nie doczekawszy si uaskawienia. Lud po jego mierci gorzko
zapaka, a zbjnicy znw poszli na tuacze ycie. Na Liptw cesarz naoy
wielkie kary, magnaci pacili zotem za mier Janicka wbrew cesarskiej woli16.
Czytelnik Mojego Pisemka kierowanego do modszych dzieci zapo-
znawa si w tej opowieci z osobowoci Janosika jako bohatera w peni
pozytywnego. Mit zbjnika w poetyckich utworach dla dzieci ju w trzeciej
dekadzie XX wieku stawa si jednak coraz bardziej ludyczny, zosta take
zdominowany przez stylizacje taca zbjnickiego. Poniewa dziecko pozna-
je wiat przez zabaw, pocigaj je take jej formy taneczne. Poczwszy od

13
Por.: B. urakowski, Literatura, warto, dziecko, Krakw 1999.
14
M. A(rct), Janosik, op. cit., nr 26, s.402.
15
Tame, nr 27, s. 417.
16
Tame, s. 419.

311
ikonograficznego wizerunku zbjnika i jego taca, w wiadomoci modego
odbiorcy ksztatuje si stereotyp zbjnika taczcego. Takiego pokazuje ju
w Maym wiatku z 1929 roku Jzefa Putiatycka w wierszu Przy Morskim
Oku, w ktrym dominuje ten tak czsto trawestowany motyw. Spokojny ta-
niec w takt muzyki wykonywanej na skrzypcach zmienia si w ognisty zbj-
nicki. Brak mu co prawda tempa waciwego opisowi Stanisawa Witkiewi-
cza w dziele Na przeczy, czy atmosfery ywioowoci obecnej w wierszach
Kazimierza Tetmajera, ale te talent poetycki autorki nie by tej miary:

Wnet te skacz, tacz koem,


Z butn min, z hardym czoem.

Poszczeglne figury taneczne opisane s z realistyczn prostot. O-


miozgoskowiec nie oddaje rytmiki taca zbjnickiego, ale opis niektrych
figur jednoznacznie kojarzy si z nim:

Za ramiona si chwytaj,
Toporkami wywijaj,
To na ziemi je rzucaj,
I do ziemi przysiadaj17

Tajemniczo i nastrojowo taca jest przyrwnywana do szmeru wd


w strumieniu odgosw burzy, syszanych w oddali oraz echa, ukrywajce-
go minione zabawy i chwile radoci. Zakoczenie wiersza czy teraniej-
szo z przeszoci.
We wspczesnej poezji dziecicej (po 1945 roku) mit zbjnika pojawia
si take gwnie w stylizacji taca zbjnickiego, niekiedy, poza stron ryt-
miczn, trudno w niej odnale zwizki z tradycj. W wierszu Na tureckim
obiedzie J. Poraziska po mistrzowsku oddaa szybki, zmienny rytm tego
taca. Regularne rymy, powtrzenia anaforyczne a zarazem humor wyraa-
jcy si w temacie zabawowym oddaj ludyczno sytuacji:

Na tureckim obiedzie
Tacoway niedwiedzie.
Tacoway bestyje,
Chwyciy si za szyje.
- A, mj bracie, lekcje bierz,
Bo za kudy bardzo drzesz! 18

17
J. Putiatycka, Przy Morskim Oku, [w:] Skarbczyk tatrzaski, s. 136.
18
Tekst wg zbiorku Zataczmy mazura. Wybr wierszy o tacu, wstp i wybr wierszy
J. Kowalczykwna, Lublin 1990, s. 96.

312
Hanna Januszewska w wdrwkach polskiej Pyzy nie pomina take
Tatr i Podhala. W scenerii pasterskiej, kiedy owce schodz z hal na spoczy-
nek, bacowie zapraszaj Pyz do zbjnickiego:

Heje, Pyzo, Pyzeczko,


zajlimy pireczko
Nie oddamy go za nic
a zataczysz z bacami.

Przez paralelne zestawienie ludowej przypiewki z tematem wdrwki


Pyzy, powstaa stylizacja przypiewu do chodzonego (element taca zbj-
nickiego):

Heje, baca, baca nasz,


dobrych chopcw z sob masz!
- A i Pyz z sob mam,
i na kobzie Pyzie gram!
W las, Pyzo, w las! Pirko ci si migoce!
W las, Pyzo, w las! wieci pirko w pomroce
A za Pyz po cieynie tysic krokw tupoce

Uycie leksyki i struktur gramatycznych znamiennych dla przypiewki


gralskiej, np.:

Pohukuje lasom,
Stawom i dolinom.
Huknij razem z bac19

wiadczy o dobrej znajomoci ludowego jzyka poetyckiego, oddaje


jego barwno, rytmiczno, bogactwo skojarze. W kreacji rzeczywistoci
poetyckiej mamy tu do czynienia z parafraz, ktra pozwala przenie zna-
ne skadniki pieniowego i tanecznego folkloru podhalaskiego do obiegu
dziecicego20. Ten sam chwyt stylistyczny zastosowaa take Ewa Szelbu-
rg-Zarembina w wierszu Owce. Siedmiosylabowe dystychy o regularnych
rymach eskich oddaj charakter przypiewki gralskiej znanej z taca
zbjnickiego21.
Bardziej rozbudowany utwr powici Janosikowi Wodzimierz So-
bodnik, ogaszajc swoj poetyck fantazj O zbjniku Janosiku, o siwku

19
H. Januszewska, Pyza na polskich drkach, cz. II, Warszawa 1956, s. 86.
20
M. Gowiski, Style odbioru. Szkice o komunikacji literackiej, Krakw 1977.
21
E. Szelburg-Zarembina, Przez okrgy roczek, il. Z. Rychlicki, Lublin 1989.

313
srebrnogrzywku i o piknej cesarzowej w 1960 roku. Podobnie jak w wie-
lu utworach K. Tetmajera, bohater odznacza si niespotykan sprawnoci
fizyczn, fantazj, dowcipem, stajc si bliszym bohaterom ludowej bajki
magicznej, moe wic fascynowa take odbiorc dziecicego.
Utwr rozpoczyna Wstp wyjaniajcy, e fantazja poety zainspirowa-
na najczciej spotykanymi ikonograficznymi wizerunkami Janosika, co
znalazo wyraz w ilustracji ksieczki przez Adama Kiliana, stworzy o nim
pie pen przygd, nawizujc do tradycji. W penej liryzmu Koysance
zbjnickiej pisarz umieszcza wizj losw bohatera widzianych przez matk
koyszc go do snu. Nadzwyczajna odwaga i sia pomoe mu w walce
z bogaczami, a biednych pozwoli obdarzy wieloma dobrami, zjednujc so-
bie ich wdziczno. Kady z dalszych utworw tej opowieci nie wie si
bezporednio z poprzedzajc go fantazj22.
Walory ludyczne w przesyconej komizmem Czarodziejskiej fajce Jano-
sika uobecniaj si w walce z niedwiedziem, ktry mimo swego sprytu
i olbrzymiej siy zostaje pokonany przez dym z fajki cigle palonej przez
Janosika, uciekajcego te z pola walki na kole z dymu. W kocow formu
wpisuje si autor tej fantastycznej opowieci:

Ja te w kole tym leciaem,


Pikn fajk zapalaem,
A kiedym wykurzy fajk,
Uoyem o niej bajk 23.

W utworach fantastycznych dla dzieci wyolbrzymienie jest na og ce-


ch konstytutywn w kompozycji fabuy. W cyklu W. Sobodnika Janosik
mocny ponad logiczn wyobrani przeciwstawia si nawet niszczcemu
wiatrowi halnemu. Zapasy z wiatrem s niezwykle dynamiczne, ale zbjnik
o sile olbrzyma, chwyciwszy za brod przeciwnika, miota nim w przestwo-
rzach, a w kocu lduj na ksiycu, gdzie zmczony wiatr prosi o zgod:

Pogdmy si,
Wsplnie miodu napijmy si.
Ach, przepraszam ci, zbjniku,
Przepraszam ci, Janosiku!
Ju nie bd w nos ci dmucha,
Bd ciebie grzecznie sucha.

22
Tak bowiem mona okreli t pen przygd i niesamowitoci opowie.
23
W. Sobodnik, O zbjniku Janosiku, o siwku srebrnogrzywku i o piknej cesarzowej, il.
A. Kilian, Warszawa 1982, s. 11.

314
Dobrze! rzek Janosik Zgoda!
Zbjnik tobie rk poda.
Dobrze, wietrze, pogdmy si,
Wsplnie miodu napijmy si 24.

Przysiadszy na ksiycu, w zgodzie ucztowali, a na koniec zataczy-


li zbjnickiego zbj i wiatr przyjaciel jego. Podobny chwyt stylistyczny
z rwnoczesnym podobiestwem do siy legendarnych postaci: Waligry
i Wyrwidba zastosowa autor w kolejnym utworze: Janosik i olbrzym Sobek-
Sobiepaski. Janosik chce uwolni wyzyskiwanych przez Sobka chopw
i staje do walki. Pocztkowo jest to demonstracja sprytu i siy, a w kocu
jedna z zaczarowanych ciupag Janosika olepia Sobka i w ten sposb uwal-
nia lud od ucisku. Zwycizca przyglda si radoci i zabawie ludu, a ludzie
zdrowie jego pili, ludzie w pieniach go sawili.
Zapewne pod wpywem pieni i utworw prozatorskich Kazimierza
Tetmajera, powiconych najsawniejszemu zbjnikowi, zamieci W. So-
bodnik w swoim cyklu utwr Siedem czarodziejskich ciupag Janosika. Bo-
hater odznacza si niesamowitym tupetem i odwag, pisze list snisty,
zbjnicki, junacki do cesarzowej austriackiej z pogrkami i przechwaka-
mi, stawiajc liczne warunki, ktre maj poprawi dol chopw. Cesarzowa
przyjmuje warunki, chopi otrzymuj wolno, a druyna Janosika zabawia
si w Wiedniu, goszczona, zgodnie z yczeniem przywdcy. Take w tym
utworze fantazja jest si sprawcz wydarze.
Literacki wtek spotkania z cesarzow ma u W. Sobodnika mielsz
ni u K. Tetmajera wymow. Janosik przejeda si po dolinie na swoim
siwku-srebrnogrzywku i spotyka orszak cesarzowej. Zauroczony jej wido-
kiem owiadcza si, ale cesarzowa artobliwie stawia mu warunki na pozr
trudne do wykonania. Na siwku ma przeskoczy Tatry, skoczy na chmur,
a na koniec przeskoczy morze. Po wykonaniu pierwszego zadania Janosik
rzuca do stp wadczyni szarotk. Z przejadki na chmurze wraca z gwiaz-
d, a przeskoczywszy morze, wraca z muszelk. Cesarzowa przyjmuje wic
owiadczyny po wykonaniu tak trudnych zada, a na weselu w wielkiej
radoci i zgodzie bawi si i taczy cay dwr wraz ze zbjnikami wit
Janosika, a poeta koczy ten fragment artobliwym urywkiem:

Ja tam rwnie z nimi byem,


Brod w miodzie umoczyem,
Wsiskami poruszaem
I to wszystko opisaem25.

24
Tame, s. 14.
25
Tame, s. 34.

315
Ten cykl fantastyczno-baniowych utworw koczy Taniec zbjnicki.
Wiersz omiozgoskowy nie oddaje jednak rytmiki taca, rozpozna go mo-
na tylko po prezentacji tancerzy, opisie niektrych figur oraz wykrzyknie,
np.: Ech, zbjnicki, ach, zbjnicki taniec grski, sercu bliski!. Liczne antro-
pomorfizacje oddziauj na suchacza czy czytelnika wiersza. Do taca rusza
stary Giewont i wicher halny, roztaczyy si nawet chaupy, ale zabrako
rzeczywistej rytmiki taca zbjnickiego. Zastpio go nagromadzenie sow-
nictwa muzycznego, czasownikw okrelajcych ruch, a liczne powtrzenia
anaforyczne oraz regularny rym parzysty cz utwr z poezj meliczn26.
Wodzimierz Sobodnik nie przedstawi Janosika jako klasycznego zbj-
nika, bowiem model dydaktyczny utworw dla dzieci nie zezwala na kreacj
takiej postaci. Jest on raczej bliszy bohaterom baniowym, posiada nawet
cechy herosa o piknym wygldzie zewntrznym, a przy tym odznacza si
wyjtkow zrcznoci, sprytem i przebiegoci. Nadludzka sia, odwaga
i umiejtno walki pozwalaj mu wyj zwycisko z kadej opresji. Zastoso-
wanie hiperboli w charakteryzacji postaci Janosika, a zwaszcza jego niezwy-
kych wyczynw, wydaje si kontaminacj mitw, legend oraz artystycznej
fikcji literackiej27. Autor wyposay jednak bohatera w takie cechy charakteru,
jak dzielno, fantastyczno, dziwno, ktre uj w konwencji mityczno-ba-
niowej oraz zabawowej28. Pisarz wyjtkowo swobodnie wykorzysta folklor
w kreacji postaci oraz wiata przedstawionego, ale ta dowolno wystpuje
u wielu poetw minionego stulecia29. Odnajdujemy w nich zaledwie okruchy
autentycznej legendy zbjnickiej, uwzgldniajcej najczciej stylizacje taca.
Mistrzowskiej przerbki motywu taca zbjnickiego dokonaa Joanna
Kulmowa w wierszu Zbjnicy wierki. Personifikacja wierka pozwolia mu
nawet w znacznej odlegoci od Zakopanego odnale zbjnickie korze-
nie. Gdy zawieje poudniowy wiatr, zawadiacko stroszy igieki, ale dostaje
zawrotu gowy, co wyraa zmetaforyzowane powiedzenie: wierk dostaje
wierka traci gow. Zakoczenie wiersza jest stylizacj znanej przypiewki
W murowanej piwnicy wprowadzajcej do taca zbjnickiego, zaznaczo-
nej przez autork cudzysowem:

Hej w pachncej ywicy


tacowali zbjnicy

26
Wartoci eufoniczne poezji dla dzieci omawia m.in. T. Zawadzki, Wartoci eufoniczne
poezji dla dzieci, Polonistyka 1984, nr 2, s. 111-115.
27
Zob. E. Kasperski, Poetyka i antropologia postaci. Szkic zagadnie, [w:] Posta literacka.
Teoria i historia, pod red. E. Kasperskiego, s. 37.
28
Kategorie wartoci etycznych oraz estetycznych w literaturze dla dzieci i modziey oma-
wia B. urakowski, op. cit., s. 83-93.
29
Por. J. Cielikowski, Wielka zabawa. Folklor dziecicy. Wyobrania dziecka. Wiersze dla
dzieci, Wrocaw 1985 (rozdzia: Jak sobie poczynano z folklorem, s. 287-298).

316
tacowali zbjnicy
wierki! 30

W poezji wspczesnej mit zbjnika daleki jest od wzorca bohatera


obrocy ucinionych. W wierszach Wandy Chotomskiej bliszy jest take
postaciom bajkowym. W poetyckiej monografii pt. Muzyka pana Szyma-
nowskiego, zilustrowanej przez Gabriela Rechowicza, pisarka utrwalia zna-
czcy epizod w biografii muzycznej kompozytora. Jego zachwyt nad malo-
wanymi na szkle postaciami harnasiw i Janosika w zbjnickim tacu, ktry
zaowocowa skomponowaniem synnego baletu Harnasie, uja w wierszu
Na szkle malowani. Poetka odwoaa si w tym fragmencie do pozycji, jak
zajmoway w ludowej kulturze Podtatrza wspominane tu ju obrazy na szkle.
Byy one pisze Roch Sulima plastycznym odpowiednikiem legendy zbj-
nickiej, a wisiay w gralskich chaupach pospou z wizerunkami witych31.
Narastajcy dynamizm taca oddaa poetka poprzez stopniowanie wykony-
wanych elementw taca zbjnickiego. Nie skoczyo si na skokach przez
ognisko, tancerze przelecieli drzewa w lesie, przefrunli w locie ptaka
Brawurowa gwatowno ruchw sprawia, e:

Przeskoczyli grski acuch -


zatracili si w tym tacu.
Zatracili si gdzie w niebie
i nie wrc stamtd pty,
a przeskocz wszystkie gwiazdy,
a wytacz wszystkie nuty 32.

Ten opis taca rzeczywicie ucielenia odwieczn energi 33. Spotykamy


tu wic kolejny przykad hiperbolizacji, bdcej dowodem zatrzymania si
poetki w charakterystyce postaci na poziomie heroizacji.
Odwoanie do modelu wiersza, w ktrym dominuje gwna katego-
ria estetyczna wyrniajca teksty z adresatem dziecicym, zwana paidi,
mona odnale w cyklu Tacw polskich Wandy Chotomskiej. Z omawia-
n powyej tematyk cz si zwaszcza dwa teksty: Zbjnicki i Krzesany.
Pierwszy z nich ma wyranie charakter zabawowy. Dwuwers rozpoczynaj-
cy utwr zosta zaczerpnity z oryginalnego taca zbjnickiego, s to sowa:
W murowanej piwnicy. Ale ju w dalszej czci siedmiu zbjnikw taczy

30
Poezja dla dzieci. Antologia form i tematw, oprac. R. Waksmund, Wrocaw 1987, s. 280.
31
R. Sulima, Folklor i literatura. Szkice o kulturze i literaturze wspczesnej, Warszawa 1985,
s. 302.
32
W. Chotomska, Muzyka pana Szymanowskiego, il. G. Rechowicz, Warszawa 1987, s. 36.
33
J. E. Cirlot, Sownik symboli, przek. I. Kania, Krakw 2006, s. 414.

317
nie w rytmie zbjnickiego, ale w rytmie zabawy dziecicej do tekstu: Taco-
way dwa Michay. Sposb taca, w ktrym: pierwszy skoczy w gr, drugi
tupn nog, ciupag rbn pity i sownictwo wiersza pozwalaj jednak
pamita o tacu zbjnickim.
W wierszu Krzesany wracajcy ze lubu orszak weselny wcza si
w niesamowity wir tego taca. Na dwik muzyki konie w zaprzgu podda-
j si jej rytmowi, a iskry z krzemienia krzesane spod koskich kopyt wci-
gaj do tego niesamowitego taca cay orszak weselny. Ekspresja zawarta
w sownictwie i rozczonkowaniu graficznym wersw wskazuje na eksta-
tyczno nastroju. W zakoczeniu poetka wycisza t ywioowo i wpro-
wadza nastrj liryczny:

A pan mody,
w tacu krzesanym,
dla swej ony wykrzesa ksiyc
zoty ksiyc nad Zakopanem34.

Wiersze dla dzieci, podejmujce tematyk zbjnick, ewoluuj wsp-


czenie w kierunku zabawy i przey estetycznych. Waniejszy jest w nich
strj zbjnika, jego niepospolita uroda i nadzwyczajna sia, wynikajca z po-
siadania magicznych atrybutw, ni jego uwikanie w sprawy narodowe
i spoeczne. Mity o zbjnikach maj w poezji wspczesnej dla dziecicego
odbiorcy estetyczne zwaloryzowanie. S one bardziej piknem ni prawd.
A poniewa kategoria mitu jest prawie zawsze nonikiem wartoci dodatniej
bd ujemnej, zatem w wierszach dla dzieci wikszo poetw wybiera to
nacechowanie pozytywne35.

34
W. Chotomska, Tace polskie, il. S. Rozwadowski, Warszawa 1988, s. 11.
35
Por. E. Kuma, Kategoria mitu w badaniach literackich, [w:] Nowe problemy metodolo-
giczne literaturoznawstwa, pod red. H. Markiewicza i J. Sawiskiego, Krakw 1992, s. 95.

318
Katarzyna Wcel
Akademia Polonijna w Czstochowie

Mit Janosika w polskiej literaturze dziecicej


XX wieku

Podejmujc rozwaania nad fenomenem zbjnictwa w literaturze pol-


skiej, nietrudno o refleksj, i temat ten w pimiennictwie dla modego od-
biorcy jest zdecydowanie skromniej reprezentowany. Motywy zbjnickie,
obok wtkw wykorzystywanych w legendzie literackiej, wystpuj prze-
wanie w postaci drobnych, czsto rozproszonych tekstw poetyckich oraz
utworw fantastyczno-baniowych. Przybliaj one czytelnikowi, obok be-
skidzkiego zbjnika Ondraszka czy bieszczadzkiego Madeja, posta harna-
sia Janosika. Naley przy tym podkreli, i dwudziestowieczne opowieci,
osnute wok zbjnictwa, w ujciu dla dzieci niemal zawsze przybieraj
wymiar mityczny. Literatura osobna najchtniej posuguje si legend
o dzielnym zbjniku Janosiku, ktry wiat rwna zabiera zamonym,
by dzieli si z biednymi1. Opowieci o Juraju Janosiku s przewanie wpi-
sywane w typow dla literatury piknej, uksztatowan w przekazach oral-
nych i pimiennictwie polsko-sowackim, struktur mitu zbjnickiego. Nie-
mal wszystkie teksty maj wic charakter modelowy: hetman kreowany jest
na nadludzk istot, ktra niezwyk si fizyczn, odwag i rozumem prze-
wysza wszystkich ludzi2. Jest to jednak zawsze skutek dziaania si nadprzy-
rodzonych, chocia Janosikowi w literaturze dziecicej czsto sprzyja take
przyroda. Gloryfikowany wic w opowieciach ludowych Janosik herszt
zbjnikw, take na kartach utworw dla najmodszych staje si obroc
biednych i wyzyskiwanych. Wyrnia si przy tym wszelkimi przymiotami:
nadzwyczajn si, odwag, mstwem i zrcznoci. Odstpstwem od tej
tendencji s jednak teksty najnowsze, powstae u schyku dwudziestego wie-
ku lub ju po roku dwutysicznym.

1
Por. B. T y l i c k a , G. L e s z c z y s k a ( r e d . ) , Sownik literatury dziecicej i modzieowej,
Wrocaw-Warszawa 2003, s. 164; J. Kr z y a n o w s k i ( r e d . ) , Sownik folkloru polskiego, War-
szawa 1967, s. 147-148, 269-270, 464-465.
2
A. J a z o w s k i , Imi Janosika Zbjnictwo karpackie, Krakw 2002.

319
Wprowadzenie w obieg dziecicy opowieci o Janosiku naley za-
wdzicza autorom dziewitnastowiecznym, ktrzy ulegli bodaj najgbszej
fascynacji grsk przestrzeni: Sewerynowi Goszczyskiemu, Kazimierzowi
Przerwie-Tetmajerowi, Lucjanowi Siemieskiemu oraz Stanisawowi Witkie-
wiczowi. Znakomite kreacje szlachetnego harnasia z Tatr, stworzone przez
najwikszych piewcw gralszczyzny, wprawdzie inspiroway pniejszych
twrcw, lecz jednoczenie w czsto ograniczali si oni jedynie do powiele-
nia po mistrzowsku wypracowanych wzorcw3. Wzmoone zainteresowanie
gralszczyzn, majce rwnie bogate odzwierciedlenie w pimiennictwie dla
najmodszych, przypada na pocztek dwudziestego stulecia oraz okres mi-
dzywojnia. Modopolska moda na gralszczyzn, zachwyt piknem krajobra-
zu i wielobarwnoci kultury, w tym ogromne zainteresowanie legendami
tatrzaskimi, spotkay si z yczliwym przyjciem najmodszych czytelnikw.
Zjawisko to spowodowao wprowadzenie na stae do pimiennictwa dzieci-
cego historii o Janosiku i wykorzystywanie jej niemal w sposb tak uniwersal-
ny, jak motywu Perowca czy picych rycerzy w Tatrach. Nierzadko typowe
podhalaskie wtki i postaci, na przykad Krl Ww, Dziwoony lub Pero-
wic, wpisywane do utworw obok historii o Janosiku, byy nacechowane t
sam symbolik. Tematyka zbjnicka odkrywana bya przed maym odbiorc
najczciej jako jeden z elementw poznawczych, czyli swoisty suplement do
obrazkw z gr, natomiast legendy o Janosiku miay charakter dydaktyczny.
Znakomitym narzdziem w realizacji tego celu byy czasopisma dziecice.
W kalendarzu tematycznym Mojego Pisemka i Przyjaciela Dzieci
z pocztku wieku regularnie pojawiay si bd to cae numery, bd po-
jedyncze teksty powicone tematyce gralskiej. Niestety, czstokro mo-
tywy zbjnickie byy w nich traktowane marginalnie, posugiwano si na
przykad postaci zbjnika dla spotgowania u maego czytelnika uczucia
strachu4. Wiksze obrazki literackie z Janosikiem w tle na amach prasy
dla najmodszych publikowali midzy innymi Micha Arct5 oraz Janina Pora-
ziska6. W zestawieniu z ich twrczoci do bezbarwna wydaje si opo-
wiastka Elbiety Nowickiej z 1906 roku, w ktrej autorka wplota fragment
tsknej, lirycznej piosenki: Na buczku, na buczku / listeczki bielej ka si
dobrzy chopcy na zim podziej ()7.

3
Por. M. J a g i e o , Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrzaskie w pimiennictwie polskim
XIX i pocztku XX wieku, Warszawa 2004, s.7.
4
Takie wraenie wywouje u czytelnika krtka opowiastka podpisana inicjaami W. T.,
Wycieczka do Pieskowej Skay, Moje Pisemko, 1902, nr 41, s. 226-229.
5
M. A[ rc t ] , Janosik, Moje Pisemko, 1922, nr 14-27; Tego, Legenda grska, Moje Pisem-
ko, 1921, nr 35-39.
6
J. Po ra z i s k a , Gralczyk, Przyjaciel Dzieci 53, nr 46, 1913, s. 361.
7
E. N ow ic k a , Z wycieczek wakacyjnych. Na Spiszu, Przyjaciel Dzieci, nr 47, 1906,
s. 738.

320
Niezwykle piknie w krajobrazie tych utworw prezentuje si opowie
Zofii Urbanowskiej, spisana na podstawie legendy o Janosiku opracowanej przez
Andrzeja Stopk. Pisarka powielia struktur klasycznego mitu, dajc temu wyraz
poprzez wprowadzenie prostej fabuy, zoonej wycznie ze znamiennych dla
zbjeckiej legendy elementw oraz typowej kreacji bohatera: Janosik posiada
niezwyke cechy fizyczne; do zbjowania zostaje przysposobiony przez trzy cza-
rownice (wczeniej zostaje wyposaony w czarodziejskie atrybuty ciupag, ko-
szul i pas), przed rozpoczciem swojej dziaalnoci przechodzi prb (napada
na wasnego ojca), ginie przez zdrad kobiety8. Autorka Ksiniczki wykorzystaa
rwnie histori o najdzielniejszym ze zbjnikw w powieci Ra bez kolcw.
Na kartach dziea legend o Janosiku snuje podhalaski bard Sabaa. Warto pod-
kreli, i w tym literackim monologu mieci si caa filozofia mitu Janosika:
[Janosik] y za czasw Marii Teresy. By miay, zrczny,
litociwy dla biednych, a pami jego do dzi dnia wielbi
Sowacy i Podhalanie. Historia o nim, upikszana w cigu
caego wieku, staa si cudown histori Tysica i jednej
nocy. Ma ona jednak w sobie pewn doz prawdy. W tym
Janosiku zczyli grale wszystkie przymioty ciaa i umy-
su, gralom przypisywane. Dzieje jego ycia, oprcz r-
nych cudownych powieci, upikszono jeszcze przygodami
ycia wszystkich zbjnikw tego samego imienia9.
Fascynacja grami i gralszczyzn nabraa innego znaczenia po odzy-
skaniu niepodlegoci. Autorzy dwudziestolecia wci posugiwali si antro-
pomorficzn i rycersk interpretacja zjawisk zwizanych z grami. Przeja-
wem zainteresowa folklorystycznych byo charakterystyczne take dla tego
okresu zamykanie rozwaa o grach w ramy mitu. Przykadem tego jest
wspomniany Janosik oraz Legenda grska Michaa Arcta. Tworzone w tene
sposb kreacje zbjnika Janosika byy charakterystyczne nawet dla maych
form literackich. W obrazku scenicznym Aliny Kwieciskiej do wyrazisty
jest fragment, w ktrym may Janek narysowa gry, zielony smrek oraz
zbjnika. Zbjnik ubrany w zielony strj piewa:

Jestem sobie Juhas z Tater


Nadzwyczajny ze mnie chwat.
Gry siostry mi, a wiater,
wicher halny to mj brat10.

8
Z. U r b a n o w s k a wg A. Stopki, Janosiki, [w:] Klechdy domowe, zebraa H. Kostyrko,
Warszawa 1973, s. 55-61.
9
Z. Ur b a n o w s k a , Ra bez kolcw, Warszawa 1980, s. 195-196.
10
A. Kw i e c i s k a , Pisanki. Obrazek sceniczny w dwch odsonach, Moje Pisemko 32,
t. 57, nr 13, 1934, s. 153.

321
W zestawieniu z powyszymi tekstami barwnie prezentuje si pik-
ny, powstay okoo roku 1930, utwr, autorstwa Jzefa Czaskiego Ba
fantastyczna o Janosiku, strzelcu i rycerzach picych w Tatrach. W drob-
niejszych utworach lirycznych osobliwo zbjnickiego ycia bya prezen-
towana dziecicemu odbiorcy do jednostronnie wycznie w wariancie
optymistycznym. Janosik zawsze by pikny, waleczny i szlachetny, w poje-
dynkach nigdy nie przegrywa i nigdy nie dosigay go przeciwnoci losu.
Take mier harnasia w realizacji dla najmodszych najczciej bya pomi-
jana milczeniem.
Naley podkreli, i literatura dwudziestolecia dla dzieci i modziey
przypominaa take inne sawne postacie grskiej krainy: Aleksandra Kost-
k-Napierskiego, Klimka Bachled, a obok nich prawie zawsze eksponowa-
a Janosika. Byy to jednak najczciej przywoywania tylko werbalne, nie-
raz nawet nie ewokujce potencjalnych znacze kulturowych, zwizanych
z funkcj jego imienia11.
W literaturze powojennej dla maego odbiorcy mit Janosika obecny jest
przede wszystkim w bani oraz legendzie literackiej12. Sposb jego wyko-
rzystania we wszystkich utworach jest podobny, a wtek zbjnicki nie ulega
wikszym transformacjom. Na kanwie opowieci o Janosiku oparty jest albo
cay tekst, albo te wtek o dzielnym harnasiu stanowi jedynie wypenienie
barwnej fabuy. W ten oto sposb motyw Janosika wykorzystaa midzy
innymi Ewa Szelburg-Zarembina w zbiorze bani podhalaskich Chopiec
z pery urodzony 13. Podobnie jak w wikszoci utworw baniowych, misj
harnasia jest zbudzenie rycerzy picych w Tatrach. Niestety, Janosikowe
zamierzenie koczy si niepowodzeniem, waleczny bowiem zbjnik zostaje
zabity przez onierzy dworskich. Posta Janosika w bani E. Zarembiny jest
potraktowana rwnorzdnie z Krlem Wowym, a nawet Waligr i Wy-
rwidbem, chocia autorka podkrela, e jedynie legenda o dzielnym Jani-
cku rozesza si po caych Tatrach.
W latach siedemdziesitych opowiadania polskie i sowackie, w ktrych
Janosik jest postaci centraln, opracoway Viera Gaparkow i Teresa Ko-
morowska w antologii pt. Zbjnicki dar 14. Pikna historia o idealnym zbj-
niku bya popularyzowana take za spraw innych zbiorw polskich bani

11
Por. P. K u l e c z k a , Tatry w literaturze polskiej dla dzieci i modziey do roku 1939, Zie-
lona Gra 1994, s. 210.
12
Po II wojnie wiatowej w literaturze dla dorosego czytelnika pojawia si trzytomowa
powie Jalu Ku r k a Janosik (Warszawa 1945-48), ktra moga sta si inspiracj dla autorw
piszcych dla dzieci.
13
E. S z e l b u rg - Z a r e m b i n a , O zapionych rycerzach, [w:] Teje, Chopiec z pery urodzo-
ny, Warszawa 1964.
14
Zob. V. G a p a r k o w , T. K o m o r o w s k a , Zbjnicki dar, wstp do wydania polskiego
T. Komorowska, Warszawa 1976.

322
i legend, jakie znacznie wczeniej, bo ju od przeomu lat 50. i 60. cieszyy
si ogromnym zainteresowaniem najmodszych czytelnikw. Utwory w nich
zawarte zdecydowanie nie rniy si od siebie, bowiem w duej mierze
byy powieleniem tekstw opracowanych przez J. Kasprowicza, L. Siemi-
skiego, K. Dobkiewiczow czy A. Jazowskiego. Autorzy antologii przetwa-
rzali jedynie niektre wtki opowieci o hetmanie zbjnikw lub nadawali
im wasny ksztat jzykowy15.
Indywidualnie naley rozpatrywa literatur regionaln Podhala,
zwaszcza intencjonalnie kierowan dla dzieci i modziey, w ktrej Janosi-
kowy wtek jest stale obecny. Do interesujcych i bez wtpienia najbardziej
szczegowych realizacji motywu zbjnickiego nale, osnute na przeka-
zach ludowych, opowiadania Andrzeja Jazowskiego16. W Janosiku17 nakreli
on bardzo wyrazisty portret legendarnego harnasia oraz dokadny opis jego
dziaalnoci, opowiadanie bowiem zostao nasycone wtkami z rozmaitych
przekazw. Autor take z du precyzj ukaza czytelnikowi historyczn
czasoprzestrze, z jak czy si histori o harnasiu.
Okres Janosikowych inspiracji literackich zamykaj ksiki autorstwa
Wodzimierza Sobodnika18, Krzysztofa Wierzbiaskiego i Wiesawa Drabi-
ka19. Na uwag zasuguje liryczna opowie ostatniego z wymienionych au-
torw O harnasiu Janosiku podhalaskim rozbjniku20. Ba ta ma cha-
rakter cakowicie ludyczny i jest typowym przykadem przeksztacenia mitu
zbjnickiego, chocia zawiera jeszcze sporo jego szczegw. W opowieci
W. Drabika pochodzenie bohatera nie jest jasno okrelone pewne jest je-
dynie, e wywodzi si ze Sowacji, skd zostaje przeniesiony do Polski na
skrzydach biaego ora. Uwypuklony zosta take jeden z istotniejszych ele-
mentw mitycznych, a mianowicie silne zwizki bohatera z przyrod. S to
zwaszcza bliskie wizi z wiatem animalistycznym, od ktrego Janosik otrzy-
muje dar nadprzyrodzonej siy, niezwyke cechy fizyczne i umiejtnoci:

Zadry przed nim okolica!


Damy mu wit ciupag,
wistak spryt, zrczno Kozica,
Niedwied si i odwag.
Bdzie sawny na Orawie,

15
Por. M. O r o , J. T ys z k i e w i c z , Legendy i podania polskie, Warszawa 1988.
16
A. J a z o w s k i , Janosik [w:] Tego, Z legend w gry, Krakw 1983; Tene, Podania i bajki
gralskie. Mitologia podhalaska, Krakw 1996.
17
Tame.
18
W. S o b o d n i k , O zbjniku Janosiku, o siwku srebrnogrzywku i o piknej cesarzowej,
Warszawa 1982.
19
K. Wi e r z b i a s k i , Janosik, il. K. Dbowski, d 1983.
20
W. D r a b i k , O harnasiu Janosiku podhalaskim rozbjniku, il. M. Szal, d 1998.

323
Na podhalu i Liptowie
Bdzie walczy w susznej sprawie,
Bd przed nim dre panowie21

Po lekturze utworu nietrudno jednak o wraenie, i ksika nie jest


przystosowana do recepcji intencjonalnego adresata, a wic czytelnika sze-
cio-, siedmioletniego. W lirycznej opowieci, ktra przez sw groteskow
stylizacj przypomina raczej pastisz, odnale mona wiele aluzji, odniesie
kulturowych, a nawet bogat symbolik. Zanim tytuowy bohater wstpi
na drog zbjnick, by ochroniarzem w gralskim barze. Autor kreli take
nieoczekiwane zakoczenie historii o Janosiku, ktry wraz z ukochan Ma-
ryn wyjeda do Ameryki:

Wspominaj go ludziska,
Do dzi na szkle go maluj,
Wieczorami przy ogniskach
Opowieci o nim snuj.
Kiedy pusto w szkle, to milkn.
Cichnie nagle pie zbjnicka.
Lecz Janosik jest nie znikn!
yje nadal mit Janicka22.

We wspczesnej literaturze dla modego odbiorcy z trudem mona od-


nale nowe realizacje opowieci o Janosiku. Na rynku wydawniczym oraz
ksigarskim pojawiaj si wycznie wznowione edycje zbiorw legend i bani.
Historia o tatrzaskim harnasiu ma w nich form niezmienn, ubran w typo-
w struktur mitu. Wydawcy sigaj jednak nie tylko po znane banie i legendy
o Janosiku, lecz rwnie po liryczne teksty W. Sobodnika i wspczesny utwr
K. Wierzbiaskiego23. Najnowsze utwory w duej mierze s inspirowane popu-
larnym przekazem filmowym Janosik w reyserii Janusza Passendorfera z kre-
acj Marka Perepeczki. W okresie najwikszego zainteresowania filmem, czyli
w roku 1974, na rynku wydawniczym pojawi si te komiks Janosik, w formie
czteroksigu autorstwa Tadeusza Kwiatkowskiego z ilustracjami Janusza Skar-
yskiego. Mona pokusi si o twierdzenie, e dziecicy odbiorca czerpie wie-
dz o Janosiku przede wszystkim z filmowego obrazu. Autorzy maj tego wia-
domo, std te na przykad w opowieci W. Drabika mona dostrzec wyrane
aluzje do scen serialu telewizyjnego, nawet ilustracje nawizujce do postaci

21
Tame, s. 2.
22
Tame, s. 24.
23
Ksika Krzysztofa Wi e r z b i a s k i e g o doczekaa si nawet przekadu na jzyk niemie-
cki: Janosik der Bergrauber, il. K. Dbowski, d 1985.

324
odtwrcw poszczeglnych rl. Z analizy wspczesnych utworw adresowa-
nych do najmodszego czytelnika wynika jednoznacznie, i blask mitu Janosika
we wspczesnej literaturze dla dzieci i modziey powoli ganie.

Bibliografia
M. A[rct], Janosik, Moje Pisemko, 1922, nr 14-27.
W. Drabik, O harnasiu Janosiku podhalaskim rozbjniku, il. M. Szal, Kra-
kw 1998.
V. Gaparkow, T. Komorowska, Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowia-
dania tatrzaskie, Warszawa 1976.
M. Jagieo, Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrzaskie w pimiennictwie pol-
skim XIX i pocztku XX wieku, Warszawa 2004.
A. Jazowski, Imi Janosika Zbjnictwo karpackie, Krakw 2002.
A. Jazowski, Podania i bajki gralskie. Mitologia podhalaska, Krakw
1996.
A. Jazowski, Z legend w gry, Krakw 1983.
Klechdy domowe. Podania i legendy polskie, zebraa H. Kostyrko, il. Z. Ry-
chlicki, Warszawa 1973.
J. Krzyanowski (red.), Sownik folkloru polskiego, Warszawa 1967.
P. Kuleczka, Tatry w literaturze polskiej dla dzieci i modziey do roku 1939,
Zielona Gra 1994.
A. Kwieciska, Pisanki. Obrazek sceniczny w dwch odsonach, Moje Pi-
semko 32, t. 57, nr 13, 1934.
E. Nowicka, Z wycieczek wakacyjnych. Na Spiszu, Przyjaciel Dzieci, 1906,
nr 47.
M. Oro, J. Tyszkiewicz, Legendy i podania polskie, Warszawa 1988.
J. Poraziska, Gralczyk, Przyjaciel Dzieci 53, 1913, nr 46.
W. Sobodnik, O zbjniku Janosiku, o siwku srebrnogrzywku i o piknej
cesarzowej, il. A. Kilian, Warszawa 1982.
E. Szelburg-Zarembina, Chopiec z pery urodzony, il. J. M. Szancer, Warsza-
wa 1964.
B. Tylicka, G. Leszczyski (red.), Sownik literatury dziecicej i modzieo-
wej, Wrocaw-Warszawa 2003.
Z. Urbanowska, Ra bez kolcw, Warszawa 1980.
W. T., Wycieczka do Pieskowej Skay, Moje Pisemko, 1902, nr 41.
K. Wierzbiaski, Janosik, il. K. Dbowski, d 1983.

325
Marian Stpie
Krakw

Ludzie lasowi z Wierchowiny Huculskiej


(w wietle Prawdy starowieku Stanisawa Vincenza)
Mitologia psychologia socjologia

PAUZANIASZ HUCULSZCZYZNY
Pauzaniasz przyby do Grecji jakby w ostatniej godzinie. Przed znisz-
czeniem jej trzsieniami ziemi i rabunkami na du skal. W czasie, gdy
obraz staroytnej kultury greckiej pojawia si jeszcze w penym wietle.
Wdrowa po miastach greckich, wsiach i osadach; szuka tego, co staroyt-
ne, wskrzesza jego obraz. Opisywa budowle i posgi, mity, lokalne legen-
dy, zdarzenia i wierzenia. Utrwala swe odkrycia w szczliwie zachowanym
Przewodniku po Helladzie, w dziesiciu ksigach, napisanym w latach 160-
180 n.e., bodaj najwaniejszym dziele, jakie przekazaa nam staroytno,
z ktrego czerpi do dzi badacze i mionicy antycznej Grecji.
Stanisaw Vincenz napisa pikny esej o Pauzaniaszu. Przypomnia
w nim sowa Norwida: Kto kocha widzie chce cho cie postaci.
Szczegowo, piknie i z niezwyk mioci opisa Stanisaw Vincenz
krain rozcigajca si na poudnie od Dniestru, na zachd od Bukowiny,
na pnoc od Rusi zakarpackiej, na wschd od Gorganw i rzeki omnicy.
Z homeryckim rozmachem, z wielkim przywizaniem, a bez czuostkowoci
utrwali obraz ziemi, na ktrej si urodzi, a ktra w zapamitanym przez
niego i opisanym ksztacie przestaa istnie, w cyklu Na wysokiej pooninie,
skadajcym si z trzech czci, nazwanych przez niego pasmami. Jest to
wielka ksiga gawd o ludziach tego regionu, ich wierzeniach i obrzdach,
zwyczajach, szczeglnym etosie; o wiecie, ktrego ju nie ma, a ktry nie-
zmiennie nas ciekawi i fascynuje. Jego obraz przekaza nam Stanisaw Vin-
cent, ktrego mona nazwa Pauzaniaszem Huculszczyzny.
* * *
Z opowiada biegncych przez huculskie pokolenia, z powoywania
si w nich na widoczne lady dalekiej dawnoci, jak kopce-mogiy, znaki

326
wyryte na wielkich skaach nad przeomem Czeremoszu Stanisaw Vin-
cenz zrekonstruowa huculskie mity lece o rde zbjnickiej tradycji11.
Wedug huculskich legend zapisanych przez Vincenza, wedug prawdy sta-
rowieku, dawno, dawno, moe wwczas, gdy pierwsze wody wypyny a gry
dopiero zaczy wyrasta, powstao tu z wd czy z ona ziemi, pokolenie olbrzy-
mw bojownikw (168). W relacjach ludowych, przekazywanych do czasw
Vincenza nazywa si ich Wielitami, to znaczy olbrzymami. Byli to borcowie,
czyli wojownicy. Roli, potni, jasnowosi tworzyli lud krlw ziemi z pierwo-
wieku [...] I roso to plemi gazdowskie krlw razem z grami i lasami (168).
Pewnej wiosny powsta wrd nich duy niepokj, wielkie oywienie,
ruch. czyo si to z wyjciem z jakiej pooniny wieszczuna, czyli wieszcza,
proroka znajcego przyszo. Powiedzia tajemne nieznane, wedug legendy,
do najnowszych czasw sowo, zad w trombit. Sta si przewodnikiem, wo-
dzem, wok ktrego wszyscy si skupili, posuszni jego poleceniom. To pod
jego wpywem zaczto czego szuka po grach. Znajdowano kruszce, minera-
y. Przekuwano je na topory, a skrzane zbroje nabijano zotem i srebrem.
To byli Wielici. cili wiekowe drzewa, spucili je na wod, popynli
ku dalekim morzom. Gwn ich wiar bya wiara w topr. O nim piewali
pieni, gdy pywali po morzach, zdobywali krlestwa, stanowili krlw ze
swego rodu, budowali zamki, zakadali miasta, odkrywali bogactwa i skarby
w grach, na pustyniach, na dnie morskim. Toporem pokonywali wrogw,
ktrzy stawiali im opr, i z ich zoconych czerepw pili miody.
Rozproszyli si po caym wiecie, nawet zaczli mwi rnymi jzy-
kami, niekiedy wyznawali odmienne wiary, ale wszyscy posiadali gboko
ukryt wiedz o swym rodowodzie, o Wierchowinie. Bo mieli nad sob kr-
la, owego wieszczuna, ktry sysza gosy pynce z niebiaskiego wiata,
otrzymywa stamtd nakazy i przypomina o rodzicielskich grach.
Po wielu latach co si stao. Wieszczun w trembit haso wierchowia-
skie wiosenne zatrbi (169), przez posw rozesa tajemne sowo, na ktre
wszyscy krlowie, z caego wiata, porzuciwszy wojowanie i zdobyte krle-
stwa podyli ku Wierchowinie za swym przewodnikiem, ktry na zotych
cymbaach przygrywajc, wid ich pieni, i przez morza, pustynie i szczy-
ty przeprowadzi (169).
Tu mit utrwala przejcie od przemieszczania si plemienia po rnych
obszarach i wojowania do osiadego bytu, uspokojenia si i pojednania ze
wiatem przez prac. Wielici osiedlili si wysoko w grach, na kach, wrd
puszczy, nad Czeremoszem. Decyzja ta miaa sankcj nakazu ich wodza,
wieszczuna, ktry gdy umiera, dzieciom i pacholtom krlewskim wrci

1
S. Vincenz, Na wysokiej pooninie. Prawda starowieku. Obrazy, dumy i gawdy z Wier-
chowiny huculskiej. Przedmowa Andrzeja Kuniewicza, Warszawa 1980, s. 167. W dalszym
cigu tego tekstu cyfry w nawiasie oznaczaj numer strony tego wydania.

327
na gazdostwo nakaza (170). Znakiem porzucenia dotychczasowego trybu
ycia byo pochowanie topora wraz z ciaem zmarego wodza. By to znak
koca wojowania. Topory i sia Wielitw miay by odtd przeznaczone do
pracy w puszczy, budowaniu domostw i gazdowania. W tym duchu roso
mode pokolenie, przed ktrym trzymano w tajemnicy jego pochodzenie
od Wielitw. I tylko czasem stary gazda pod przysig przekazywa t ta-
jemnic pierworodnemu synowi. Starsi, pamitajcy o niej, obawiali si, e
wiadomo wasnego rodowodu mogaby sprawi u kogo napad siy, szau
i wwczas ni owadnity chciaby wiat przewraca, gry przenosi, zatrzy-
mywa rzeki, a nie bdzie wiedzia, po co to robi.
* * *
Prawda o pochodzeniu Wielitw nie dawaa si jednak zupenie ukry.
Tajemnica spoczywaa i chowaa si w gbinach serc, w ttnicach i we krwi,
jako rdo podziemne (171).
Tote zdarzao si, e jaki chopiec poczu nagle w sobie jak si
wielikask. Nie mieci si w rodzinie, w cianach swego domu. Ucieka
z niego, szed w nieznane. do lasu, do puszczy. Ogarniaa go jaka tskno-
ta, odrzucajca go od maego ludzkiego, zwykego wiatka. Zrywaa si do
czego junacka dusza:
Gdy wiosna grska zacznie mruga i umiecha si, gdy
szepcze do ucha, jakby podmawiaa i obiecywaa, wydaje
si wtedy, e to nie opr przeciw uciskowi i przemocy, nie
pomsta za krwaw obraz, nie zawd miosny, ani nawet
zew krwi gnay tych junakw o zotych i ciemnych kdzio-
rach na wdrwki i tuaczki, podobne do ycia drapiene-
go ptactwa.

To sprawi wybuch si, co niezdolne do rozszerzenia cian


chaty gazdowskiej, a nie mog si w niej pomieci. To by
wykot wiosenny (173-174).
Z takich modziecw wywodzili si ludzie lasowi. Nie karczowali
gszczw, nie wypalali lasw, nie wyrbywali cieek, nie uprawiali cary-
nek, czyli k, gdzie koszono traw. Zaprzyjanieni z grami i lasem chcieli,
by on pozosta nienaruszony, niedostpny. Las by dla nich witoci, jak
i caa przyroda.
Obmylali arty, zabawy, figlarne igraszki: komu spata figla, na kim
si zemci, kogo ograbi; nie zawsze ich poczynania byy niewinne, ale to
nie pomniejszao sympatii, jaka ich otaczaa. I widocznej sympatii, z jak
do nich si odnosi Stanisaw Vincenz. Ludzie lasowi uchodzili za rycerzy,
szlachetnych rozbjnikw. Ich przeycia, uczucia, utrwalay pieni. W jed-

328
nej z nich matka gazdyni przestrzega syna, ktry odchodzi z domu do
lasowych chopcw: Synku! Woda ci zatopi, Dunaj bezdenny ci zaleje, las
czarny pochonie, zwierz rozszarpie, rozbj ci zarbie. Syn jej odpowiada:

Matko! Znaj mnie Dunaje,


Gdy ja id fala staje.
Przejd wa si zamknie grzmotem.
Rozbj wita mnie szczebiotem,
Br houbi pobratyma.
Zgraja wilcza stra mi trzyma.

Dla ludzi lasowych nie ma ju powrotu do ludzkich siedzib, do gaz-


dowania. Bo oni przywykli do penej wolnoci, absolutnej niezalenoci,
swobody, pdu, wiatru. To pniej, gdy doszy do gosu konflikty spoecz-
ne, wrd przyczyn uniemoliwiajcych powrt pojawia si rwnie obawa
przed kar za rozbjnicze przewinienia:

We gar piasku moja neniu [nenia = matka]


I posiej go na kamieniu,
Kiedy na piasku modre zejd kwiaty,
Wtedy powrci syn do ojcw chaty (173).

Modziecy nawoywali si midzy sob, z gry na gr, przypiew-


kami, w ktrych byo poczucie braterskiej solidarnoci, radoci z przyjtej
drogi ycia, pewnej siebie buczucznoci:

Na wysokiej pooninie czerwieniej szyszki,


C? Pjdziemy pobratymie tej wiosny w opryszki.

Z drugiej strony kiczery, czyli ze szczytu drugiej gry dolatywaa od-


powied:

Wyrobimy toporczyki, buatne topory!


Skarby sobie otworzymy, zamczyska i dwory (175).

Zgodnie ze sowami tej pieni, rzeczywicie zdarzao si, e lasowe by-


towanie nie ograniczao si tylko do wyadowania wrd lasw i gr wzbie-
rajcej modzieczej siy, energii i poczucia mocy. Nieokieznana fantazja
lasowa prowadzia niekiedy do napadu na karczm, na zamek, na dwr, na
miasteczko, na urzd. Jedno przewinienie prowadzio do nastpnych i tak
na zawsze zamykaa si przed junakiem droga powrotu do rodzinnej cha-
ty. Stawa si prawdziwym czowiekiem lasowym, czujnym, z wyostrzonymi

329
zmysami, wytrzymaym na zmczenie, chd i gd. Umia zaciera lady
po sobie, uchodzi pogoni, ze znakw czynionych na drzewach odczytywa
wiadomoci o koniecznoci ucieczki przed pogoni albo o szykowaniu si
do napadu. Nawet jego moodyca nie wiedziaa, co si z nim dzieje i gdzie
przebywa, jak w tej piosence:

Poczaruj ja, powr, zgadn jego drog,


A czy prawda, e pojmay go tam strae srogie?
Poczaruj ja, powr woskiem na pszenicy,
A czy prawda, e ju city mj miy w ciemnicy?
Czy ju w ziemi pi czy w puszczach bieduje mj miy?
Czy mogia go koysze, czy puszcze zakryy? (176).

W dzieje ludzi lasowych las i drzewa wplatane s jak ywe istoty, jak
serdeczni druhowie, przyjaciele. Opryszek, zmuszany do zezna, kto mu
pomaga w rozboju, kim byli jego wsplnicy, odpowiada: Buk i smereka.
Jawor i erek [kosodrzewina] to moi przyjaciele (177).
Jedna z opowieci o serdecznych zwizkach opryszkw z lasem, z drze-
wami, wie si z losem jednego z nich, skazanego na kar mierci. Chciano
z niego wymusi, kto by jego wsplnikiem, a on czu si zupenie niewin-
ny, bo ju dawno zarzuci zajcie opryszka i osiad na gazdostwie. Wrzuco-
no go do lochu z zapewnieniem, e nazajutrz zawinie na haku.
W kcie celi by kij cisowy, ktry mu zawsze towarzyszy. Powoli, cierp-
liwie, jakim gwodziem wyduba ze fojer, czyli dug jak kij fujark.
O wicie zagra na niej sdziom i siepaczom. Gdy usyszeli, jak piewa ciso-
we drzewo alce si nad dol junack, wzruszyli si i uwolnili go:
I glos lasu fojera towarzyszy odtd zawsze i wszdzie
opryszkom. A take w ostatniej godzinie. [...] Gdy wiedzio-
no na mier watak Bajoraka, wysoki, wyprostowany,
zuchway do szalestwa opryszek, po odczytaniu mu
strasznego i okrutnego wyroku, idc ku miejscu kani,
ze wzgardliwym umiechem, wrd tumu przeraonych
i wspczujcych chopw, wyrazi ostatnie yczenie, aby
mu podano fojer.

Wybrano mu jedn.

Nie dla wiadectwa niewinnoci. Moe, by sobie samemu


i ludziom uwiadomi, po co y, po co tylu ludzi zgadzi,
czemu tak zawzicie walczy do koca. I po co tua si po
tym wiecie (177-178).

330
* * *
Do mitologii i psychologii, skadajcych si na epopej huculskich zbj-
nikw, doszed jeszcze jeden czynnik, moe najwaniejszy: spoeczny.
Vincenz wspomina, co mu na ten temat opowiada jego piastun i stary
przyjaciel, Petro Iwanijczuk, zwany Kuzykiem. Odnosi si on sceptycznie
do wiedzy swego uczonego przyjaciela. Zaufanie mia do krwi Wielitw py-
ncej w huculskich yach, ktra jego zdaniem bya wikszym gwaran-
tem w dochodzeniu do prawdy ni uczona wiedza. Zaprzecza, jakoby Hu-
culi gazdowie wywodzili si od opryszkw. Ich dziadowie byli spokojnym,
rachmanowym narodem to znaczy agodnym, miosiernym.
Wrd legend huculskiej Wierchowiny byo te miejsce na wizj krainy
rachmaskiej, ktra miecia si po stronie wschodzcego soca, w niedo-
stpnych grach otoczonych ze wszystkich stron wod. yjcy w niej rd,
Rachmanie odznaczali si agodnoci, przyjani, miosierdziem. Nie znali
oni niezgody i ktni. Byli doskonaymi istotami, dobrymi duchami, pored-
nikami midzy niebem a ziemi. Z takich mieli wywodzi si potomkowie
Wielitw, Huculi, ktrzy co roku, w sze tygodni po Wielkanocy obchodzili
uroczycie rachmanowskie wito.
Zo przynis realny wiat, ktry wtargn na Wierchowin i wprowa-
dzi konflikty, skutkujce bjkami, grabie, zabjstwem.
Ot ten huculski, rachmanny nard pracowa, nikogo si nie ba, ni-
komu si nie kania, oprcz witoci niebiaskiej. Przyjedali do niego
panowie o pomoc w polowaniach, o przewodnictwo po grach. yli z pana-
mi grzecznie, po przyjacielsku, ale ta ich rachmanno, otwarta gocinno,
serdeczno, nie wysza na dobre, bo potem panowie si rozpanoszyli, zhar-
dzieli, zgupieli ju zanadto(181), a przy tym, jak to okrela Vincenz ujmujc
to sowo w cudzysw wnadzili si w gry. Chcieli ich, Hucuw, wolnych
ludzi od starowieku, z krlewskiego rodu Wielitw mie za poddanych,
chcieli zaprowadzi paszczyzn. Co gorsza, zaczli nasya do nich pod-
pankw, jakich rnych hajdukw, swoich przydupnikw(181), ktrych za-
daniem byo wprowadzanie nowych, po myli panw, porzdkw. Tote nie
obyo si bez gwatw, brutalnego deptania swobodnych praw huculskich,
nie liczenia si z prawd starowieku. Huculi zrazu spokojnie tumaczyli, wy-
janiali, powoywali si na swoje odwieczne prawa, posyali posw do pa-
nw z wyjanieniami i skargami na postpowanie podpankw. Bez skutku.
Bywao, e tacy wanie pascy sudzy, podpankowie, by nie powiedzie
przydupnicy, czepiali si modego Hucua, wiadomego swego pochodzenia
od Wielitw bojownikw, dumnego, e jest rwny rodom krlewskim i ry-
cerskim. On stawa w obronie swego honoru, a take swej chaty i ojcowizny.
Dochodzio do bjki, uycia bardki, czyli zbjnickiego toporka, a to
oznaczao koniec gazdowania. Modzieniec taki musia porzuci gazdostwo,

331
ucieka przed kar do puszczy, gdzie nikt go nie mg dogoni i odnale.
Tak powikszao si grono opryszkw, zbjnikw.
Do nich zaczli si przycza pobratymcy z Bukowiny, Wgier, gdzie rw-
nie odczuwano niesprawiedliwo. Stary piastun Vincenza opowiada: Ten kt
tutaj na naszej wierchowinie by najlepszy. W trzech krajach mona byo robi
napady, w trzy kraje ucieka, a w adnym z nich nie byo porzdku (182).
Dochodzio do tego, e nawet niektrzy gazdowie zasmakowali w a-
twym chlebie, w przygodzie i na noc przebierali si za opryszkw, by doko-
nywa napadw.
Stanisaw Vincenz powouje si na studia historyczne, ktre potwier-
dzaj ludowe opowieci o rozwoju ruchu zbjnickiego. W ich wietle rze-
czywicie do XVII wieku gry byy spokojne. W wieku XVII zaczynaj si
tu uroszczenia paszczyniane. Powoduj wybuchy spoecznego gniewu na
tych wschodnich ziemiach ruskich, gdzie dotychczas paszczyzny nie byo.
A wojny kozackie, towarzyszce im bezprawie sprzyjay rozszerzaniu si
zbjnictwa na tych ziemiach.
Bywao te, e magnaci (Jabonowski, Potocki) posugiwali si poku-
ckimi opryszkami, dokonujc zajazdw, oble i krwawych walk o majtek
przeciw szlacheckim ssiadom. A kiedy panom opryszkowie nie byli ju po-
trzebni, tworzyli milicj do ich zwalczania.
Rozbjnikw karpackich obawiano si na caym Pokuciu i Podolu,
straszono nimi dzieci; powstaway legendy o lenych ludziach, olbrzymach,
o ich niezwykej sile, bogatych strojach, uzbrojeniu i zdolnoci niespodzie-
wanego zjawiania si i byskawicznego znikania. Ich czyny, niekiedy okrut-
ne, byy czsto skutkiem zapamitania si w gniewie, popeniane w afekcie,
czsto jako akt zemsty. Ale, wcale nierzadko, wynikay jak na to wskazuj
akta sdowe z uzasadnionego poczucia krzywdy.
Systematyczna pacyfikacja huculskich zbjnikw i ich eksterminacja
przez wadze austriackie przyniosy zagad ruchu zbjnickiego na Wier-
chowinie. Czarne szubienice stay rzdem przy drogach opowiadali starzy
ludzie Paszczyzna maszerowaa w lad za nimi. Skoczyy si dostatki
i stara swoboda. Pankowie, ydkowie robili z nami co chcieli (184).
W obrazie losw opryszkw z Pokucia Stanisaw Vincenz nie pomija
rnych zwyrodnie tego ruchu, nie usprawiedliwia gwatw, ktrych oni
si dopuszczali, ale zawsze ujawnia swoj sympati, zrozumienie i szcze-
glny szacunek dla huculskich opryszkw. Widzia wrd nich niezwyke
charaktery, ceni ich si bojow, ktra nie majc innego ujcia niestety
topniaa, marnowaa si pod cig grob szubienicy.
Wraz z upadkiem opryszkw i rozbjnictwa los Wierchowiny by prze-
sdzony. Musiaa ona ustpi w zderzeniu ze zmianami cywilizacyjnymi
i towarzyszc im administracj. Ludzie z zewntrz nie byli zdolni doceni
i zrozumie osobliwych wartoci tego ludu.

332
A wracajc do huculskiego mitu, naley wspomnie, e niestety, nie
odnaleziono topora Wielitw zakopanego przez wieszczuna. Jego znalezie-
nie nie tylko nie pozwolioby na powalenie grskiego narodu pod nogi
panw i podpankw, ale by ludziom otworzyo oczy i pomogo zaprowadzi
w wiecie prawd wierchowisk, ad starowieku sobod (187).
Jego nieznalezienie sprawio, e zostaa utracona stara swoboda. Za-
miast wada, panowa nad swoim wasnym yciem, Huculi poszli na dno
dziejowe (187).
Stanisaw Vincenz marzy o takich archeologach, ktrzy by nie poprze-
stawali na konserwowaniu grobw, wykopalisk, skamielin, lecz rwnie
umieli zachowa i przekaza ywe kwiaty i ki pierwobytnej kultury (187).
Wanie on, jako autor trzypasmowego cyklu Na wysokiej pooninie, okaza
si takim niezwykym, czuym archeologiem, ktry przekaza nam przebo-
gaty w szczegy, wielobarwny obraz huculskiej Wierchowiny.

333
Wojciech Kudyba
PPWSZ w Nowym Targu

Mit o zbjnikach w Prawdzie starowieku


Stanisawa Vincenza

Prawda starowieku pierwsza cz Vincenzowego cyklu Na wysokiej


pooninie niemal w caoci powicona jest opowieciom o zbjnikach.
Podtytu utworu Obrazy, dumy i gawdy z Wierchowiny Huculskiej prze-
konuje, i historyczne dokumenty i fakty nie s najistotniejszym przedmio-
tem zainteresowania autora. Narrator utworu rzadko przywdziewa kostium
badacza i uczonego. O wiele czciej jego sposb mwienia przypomina
ludow gawd, on sam bywa ustylizowany na huculskiego powiastuna.
W utworze pojawia si zreszt take sam ludowy opowiadacz. Bohaterem
i narratorem opowieci o Dmytryku Wasyluku jest przecie nie kto inny, jak
wanie powiastun stary Andrijko, co o kdziorach junackich wci baje,
a sam ysy jak poonina (s. 281)1. Autor utworu przypomina zatem o histo-
rycznych przyczynach zbjowania we wschodnich Karpatach, o tzw. wyro-
dzeniu si opryszkw pod koniec XVIII i na pocztku XIX wieku, siga do
historycznych dokumentw i opracowa2, ze znawstwem pisze o spoecznej
i politycznej roli zbjnikw, precyzyjnie opisuje take austriack pacyfikacj
Huculszczyzny w XIX w. Przede wszystkim jednak stara si utrwali ludowe
podania i odtworzy huculsk mitologi, poniewa, jak sam mwi: Mimo
i wszystkie prawie opowiadania o opryszkach dotycz osb historycznych,
o ktrych istniej nieraz do dokadne wiadomoci z aktw sdowych i kro-
nik bd w Polsce, bd na Wschodzie, fakta, ktre my nazywamy historycz-
nymi, nie zajmuj w tym stopniu opowieci ludowej, co wspomniane wyej
mity (s. 162).
Pierwszy tom cyklu Na wysokiej pooninie jest wic przede wszystkim
zbiorem mitw o zbjnikach. wiat przedstawiony podlega w nim sakraliza-

1
Wszystkie cytaty z utworu pochodz z wydania: Stanisaw Vincenz, Na wysokiej pooni-
nie. Pasmo I . Prawda starowieku. Obrazy, dumy i gawdy z Wierchowiny Huculskiej, Sejny
2002, s. 511.
2
M.in. do tzw. czarnych ksig, czyli akt sekwestru w Stanisawowie. Por. np. s. 183

334
cji staje si elementem opowieci witej, odsaniajcej pierwotn, a wic
najbardziej realn prawd o wiecie3. Tytu utworu Prawda starowieku odsy-
a wanie do sakralnego czasu pocztkw. Zdarzenia, opowiedziane przez
ludowego narratora, dziej si w mitycznym illo tempore, ktre na zawsze
uksztatowao doczesn rzeczywisto, opowie staje si sprawozdaniem
z tego, czego u pocztku dziejw dokonali herosi i istoty nadprzyrodzone4.
Take przestrze, w ktrej poruszaj si zbjnicy, ma charakter sakralny
nie jest obszarem jednorodnym, posiada tereny zwyczajne, dostpne po-
tocznemu dowiadczeniu i obszary niezwyke pene postaci z zawiatw:
aniow i zych duchw5. Bohaterowie utworu okrelani, zgodnie z histo-
rycznym nazewnictwem, mianem opryszkw s czci owego pierwotne-
go uniwersum. Podobnie jak czas i przestrze podlegaj swoistej sakraliza-
cji, ktrej mechanizmy i funkcje wypada odsoni.
O niezwykoci Vincenzowskich bohaterw wiadcz najpierw ich atle-
tyczna postura oraz nadnaturalna sia i zwinno. O Hoowaczu czytamy, i
plecy mia takie, jak hruba starowieczna, piersi jak wrota grady, a ramiona
jak konewki (s. 173). Dowiadujemy si, i wszystko ama i kruszy [...]. Ob-
warowania zamkowe niszczy, ciskajc na nie ogromne gazy, ktrych kto
inny by nawet nie podnis. Bramy rozwala uderzajc z rozmachem kod
dbow [...] (s. 174). Nieco dalej narrator utworu wspomina posta innego
przywdcy opryszkw: Rozesza si potem wie o nadludzkiej sile i niesa-
mowitej zrcznoci Dobosza i jego towarzyszy (s. 200). Kiedy za snuje opo-
wie o Dmytruku Wasylukowym, nie omieszka zaznaczy: Opowiadano
te, e w biegu sarn dopdza gonic j i skaczc z kamienia na kamie [...]
(s. 298). Podobna sia i zrczno daleko przekraczajce moliwoci zwy-
kych miertelnikw maj, wedug narratora, pochodzenie nadprzyrodzo-
ne. S darem pochodzcym z prawiekw. Wielcy zbjnicy s, wedug niego,
potomkami mitycznego rodu olbrzymw Wielitw. To od nich opryszko-
wie otrzymuj swoj moc. Tak jest w przypadku Hoowacza i Dmytryka, tak
rwnie w przypadku Dobosza.
Niektre przypomniane przez Vincenza podania mwi, i sw si w
opryszek dosta od witych (por. s. 258), historia jego czynw zawiera jed-
nak rwnie barwny opis rytuau przekazania pradawnych, wielikaskich
energii przez czarownika. Opryszek nie tylko w cudowny sposb, wiedzio-
ny przez ory, odnajduje zaginiony, magiczny topr Wielitw, ale i otrzymuje
moc od huculskiego wieszczuna, ktry Kaza Doboszowi rozpi koszul

3
M. Eliade, Sacrum i profanum, Warszawa 1996, s.78-79.
4
M. Eliade, op. cit., s.78
5
O sakralnym nacechowaniu przestrzeni przedstawionej w Vincenzowskim cyklu pisze
m.in. Andrzej Karcz. Por tego: Sakralna wizja wiata u Stanisawa Vincenza Na wysokiej
pooninie, [w:] Proza polska w krgu religijnych inspiracji, red. M. Jasiska Wojtkowska,
K. Dybciak, Lublin 1993, s. 356-360.

335
i rozciwszy mu skr na ramieniu, wetkn mu (...) wonne ziele (...). Gdy
soki z dziwnego ziela wpyny w yy Dobosza, poczu w sobie si, zdoln
wiat przewrci i przemieni (s. 196).
Ciao zbjnika posiada wic cechy nadnaturalne, jest mieszkaniem ta-
jemniczych nadprzyrodzonych potg. O tym, i rzeczywicie jest miejscem
sakralnym oddzielonym, od tego, co pospolite obszarem nietykalnym
i niedostpnym, wiadczy zwaszcza jego odporno na zranienia, a nawet
na kule. Nie imaj si one Hoowacza (por. s. 174), omijaj Dmytruka (por.
s. 360). O innym ze zbjnickich przywdcw powie narrator: (...) wszdzie
przejawiaa si niezmoona sia, miao i fantazja doboszowa. I nikt nie
mg go dosign, przemc ani nawet zrani. Sakralno, nietykalno
oznaczaa wszake rwnie konieczno powstrzymania si od kontaktu
z kobietami. W czystoci y m.in. Hoowacz, w, jak czytamy, opryszek
bez skazy (s. 182). To o nim ludowe podanie gosi, i zaledwie zbliy si
do ktrej kobiety, odrzucao go. Pamita, e biesowi chudob napodziby,
a panom poddanych (s. 180). Wieszczun obdarzajcy Dobosza tajemnicz
si przestrzega go m.in. nie zadawaj si z kobietami (s. 196). Przekroczenie
owego zakazu moe narazi zbjnika na mier. Obcowanie z kobiet ozna-
cza przecie dobrowoln utrat sakralnej nietykalnoci, a zatem rwnie
odpornoci na ciosy i kule. Dobosz, jak pisze narrator, zgubi sam siebie.
Grzeszna mio do kobiety zadurzya go, olepia, zatopia. Wanie z po-
wodu mioci utraci nadprzyrodzon oson przed ciosami i zgin zastrze-
lony przez zazdrosnego Zwink.
Jak to byo mwione, tajemniczy starzec wtyka Doboszowi czarodziej-
skie ziele pod skr na barku. Mona by wnioskowa, e to wanie rami,
orodek siy wadania toporem, jest szczeglnym siedliskiem witej mocy.
Mitologia huculska mwi jednak co innego. Siedzib nadprzyrodzonych,
wielikaskich si s wosy. Czytamy, i Hoowacz wosy mia powe, a wrd
nich szczerozote kosmyki, znak pochodzenia od Wielitw (s. 170). W innym
za miejscu natrafiamy na fragment:
Wrs tak Dmytro na junaka (...) Powiadaj, e kdziory
mia zote, tak gste i puszyste jak grzywa wykdzierza-
wiona. Z daleka ju to si wiecio (s. 298).
Cho Dobosz, wedug poda mia krucze kdziory (por. np. s. 206), te
same opowieci podaj wszake, i przebyskiway pord nich pojedyncze
zote pasma. Ich utrata oznaczaa pozbawienie zbjnika nadnaturalnej mocy.
Dobosz ginie od Zwinkowej kuli take dlatego, i wczeniej ona Zwinki,
Ksenia, podstpnie wyrywa mu zote wosy (por. s. 272). Dmytryk ocala
sw si, uciekajc przed poborem wojskowym i grob ostrzyenia...
Zoty kolor wosw jest zreszt w opowieciach Vincenza nie tylko zna-
kiem przynalenoci do mitycznego rodu herosw, ale w ogle uniwersal-

336
nym symbolem sakralnoci. Takie wanie wosy maj wieszczunowie (por.
s. 193), takie te Boe Dziecitko, o ktrym czytamy, i rczkami malutkimi
biedn dusze ujmuje i wiedzie przed trony gwiadziste (s. 260). Kady nie-
mal blask lub wiato zdaj si w huculskich mitach wiadczy o przyna-
lenoci zjawiska lub postaci do sfery sacrum. Jaskrawe, czerwone spodnie
i serdaki, miedziane blachy wiecce z daleka na kapeluszach i piersiach
Doboszowych opryszkw mona traktowa jako symbol siy, niezalenoci
i honoru. wiato bijce z oczu jednego z chasydzkich mistrzw jest jednak
symptomem mistycznej mocy. Jeden ze zbjnikw, uderzony blaskiem ta-
kiego spojrzenia natychmiast orientuje si, e ze witym czowiekiem ma
spraw (s. 215) i powstrzymuje si przed ciosem. Nie tylko w tym fragmencie
opowieci Vincenza wiato staje si znakiem epifanii, objawienia si Nad-
przyrodzonego. Spord rozmaitych wydarze warto przypomnie zwasz-
cza moment powoania Dmytra na wodza zbjnikw. Bohater zosta uderzo-
ny piorunem, naznaczony przez wiato i potg. On sam i jego towarzysze
interpretuj w fakt jednoznacznie: grom to narzdzie proroka Eliasza, ktry
wybiera Dmytryka spord innych, namaszcza na przywdc i przekazuje
mu misj, ktr ten ma speni:
Dmytro umiechajc si i prostujc, wstawa. A wiedzie-
li ju wszyscy, ze to grom naznaczy go na wataka, e
sam stary, brodaty witek go tu zesa. (...) I sam Dmytryk
to wiedzia. (...) Stojc tak nagi, przemwi cicho, palcem
wskazujc na niebo:
Uleczy mnie z szalestwa witek.
Na skrzyda wzi, w zote dwory gromowe zanis. Pal-
cem ognistym skarby ukaza. I sowo rzek: e przyjdziecie,
e prawo nasze powrci nasze, krasa i soboda.
Hospodu Sawa! Sawa wam junacy bogosawi ich
Dmytryk (s. 326).
Przywoany fragment przekonuje, i w huculskich gawdach i pieniach
dziaalno opryszkw posiada sankcj nadprzyrodzon, nie wyczerpuje si
wic w ramach rzeczywistoci okrelonej zasadami ycia spoecznego nie
da si jej zadowalajco wytumaczy za pomoc kategorii psychologicznych,
spoecznych czy te politycznych. Jest misj dan z nieba. Tumaczc przy-
czyny zbjowania, narrator przekonuje: nie opr przeciw uciskowi i przemo-
cy, nie pomsta za krwaw obraz, nie zawd miosny, ani nawet zew krwi
gnay tych junakw (...) (s. 150). Powodem ich dziaalnoci staje si tskno-
ta o charakterze metafizycznym: Dusza junacka zrywa si, miota, a potem
modli si do wichru skrzydlatego, do mocarza wichrowego: we mnie, wie-
trzyku, diedyku, bratczyku boy! Unie std (...) w nowe krainy do jasnej
zorzy (s. 151). Znamienne, i wspomniane pragnienie nieskoczonoci budzi

337
si w opryszkach na wiosn. Okazuje si, i rytm ycia zbjnickiego pozo-
staje w opowieci Vincenza zgodny z rytmem natury. Czas zbjowania, tak,
jak czas przyrody ma charakter kolisty. Jest odtwarzaniem witego czasu
pocztkw. Zbjnicy opuszczaj swe domy wraz z kocem zimy, gdy, zgod-
nie z pradawnym rytuaem, gazdowie wypdzaj z obejcia zwierzta, by
same szukay sobie poywienia. Jak kady rytua, rwnie ten jest rodzajem
powrotu do czasw pierwotnych. I wypdzanie zwierzt i opuszczanie do-
mostw przez opryszkw jest naladowaniem i powrotem do prawieku aby
byo tak, jak przed wiekami: kiedy nie byo zimy, kiedy bya wieczna wiosna
(s. 151).
Misja opryszkw jest wanie przywracaniem owego mitycznego czasu
pocztkw kiedy bya wieczna wiosna. Jest realizacj czy nawet czcio-
wym spenieniem nadziei na powrt pierwotnych zasad ycia, czyli tzw.
prawdy wirchowiskiej. By moe skrywa w sobie rwnie religijn tsk-
not za krajem Rachmanw huculskim Edenem, obszarem pierwotnej, ni-
czym niezmconej szczliwoci. Wdz zbjnikw, Dobosz podejmuje prze-
cie wypraw w stron owej krainy, a gdy dociera do morza syszy dzwony
rachmaskie. I on, i jego towarzysze, jak wspomina opowiadacz: bogosa-
wili t chwil, kiedy ich poznaa i powitaa wita zamorska Wierchowina.
Dzikowali witym niebieskim za ten znak (s. 269). Tajemnicza ksiniczka,
z ktr Dobosz spotyka si o wiele wczeniej na polanie nad Wtark,
zdaje si rozumie, i wdz zbjnikw jest posacem zapowiadanym przez
wieszczunw. W rozmowie z krlem przypomina: Najjaniejszy Panie, sy-
szaam przepowiedni o nieoczekiwanym, z nieoczekiwanego rodu i miej-
sca, a z takiego zawodu, ktry kady potpi (s. 242). Misj zbjnika pojmuje
jednak wycznie w kategoriach spoecznych, bo powoaniem waszym jest
cay rd pracowity oswobodzi (s. 247). A take chyba politycznych, pro-
ponujc Doboszowi intryg, dziki ktrej mgby on obj wadz nad ca-
ym Pokuciem, sta si hetmanem i politycznym sprzymierzecem wadcw
Rzeczpospolitej. Odrzucajc propozycj Dobosz przypomina, i rdem
jego siy nie s dziaania polityczne czy spoeczne, lecz wierno samemu
sobie: Ale c mog ja podmieniony jaki przez biesic, to jest usynowiony
przez panw, inny, jaki nie ja? Siy odlec, bd jak flak (s. 249). Na dugo
przed wspomnian rozmow zbjnik dziki nadprzyrodzonym znakom roz-
poznaje swoj misj, dowiadujc si, i jego zadaniem ma by przywrce-
nie pierwotnego adu i witych zasad. Wie, i ma nie tylko: doby skarby
zaklte. Uleczy ndz. Z mczar, z katowni piekielnej wyrwa nard, ale
take a nawet przede wszystkim: ad zaprowadzi i prawd wierchowisk.
Nie padnie tam sowo inne jak uprzejme i przyjazne. Bo sowo ze jest jak
ziarno smokowe, posiew nieszczcia i zbrodni (s. 195). Jego zadaniem jest
przywrcenie czasw, gdy nie bdzie nie tylko biednych, ale i nieszczli-
wych i umiechem zakwitn lica wszystkie (por. s. 198). Zbjnicy z epopei

338
Vincenza nie tylko staraj si przywrci krain powszechnego szczcia,
pokoju i radoci, ale te antycypuj cechy jej przyszych mieszkacw gra-
j na instrumentach, ukadaj pieni, imponuj wynalazkami sucymi za-
bawie, wietnie tacz i piewaj. Ich prawdziwym ywioem nie jest walka,
lecz radosna zabawa we wsplnocie, jak rodzi si, gdy w ciemn noc ludzie
gromadz si przy radosnym ogniu. Narrator opowieci wspomina m.in.: Bo
cakiem widoczne, e Dobosz nie wywraca wiata, przeciwnie, po chrzeci-
jasku naprawia, bo daruje i zabawy witeczne urzdza na chwa Bo
(...) (s. 223).
Marzenia Dobosza przekraczaj zatem sfer relacji spoecznych kie-
ruj si w stron ostatecznego adu, ktry przekracza wymiary doczesnej
rzeczywistoci. Nie chodzi tylko o to, e, jak przypomina narrator, huculska
wie wskazuje i wymienia, jakie cerkwie i skity budowa (s. 216). Przywd-
ca opryszkw jest kim wicej ni fundatorem obiektw kultu. Jest inicjato-
rem nowej, lepszej rzeczywistoci. wiadcz o tym choby plany zbudowa-
nia magicznej drogi do zawiatw. Czytamy m.in.:
Mwiono bowiem o Synyciach, e stamtd furtka i dostp
do tamtego wiata. A tam, na wstpie, Boe Dzieci, zoto-
wose rczkami malutkimi biedn dusze ujmuje i wiedzie
przed trony gwiadziste. Wic Dobosz rozmyla, aby taki
potny dom boy tam wznie (...) aby czowiek (...) od
razu mia dostp do nieba (s. 260).
Bohaterowie opowieci wielokrotnie przeywaj wtpliwoci czy walka
o wit sobod i prawa najbiedniejszych odnosi podany skutek. Ich zma-
gania majce swe spoeczne i gospodarcze uwarunkowania stopniowo
staj si walk ze zem metafizycznym. Hoowacz walczy nie tylko z pa-
nami, ale i samym diabem. Czytamy, i zabi biesa, a smoa trysna na
wszystkie strony [...]. Od tego czasu bies cakiem znijaczony. Nie pokazuje si
cielenie na ziemi i jego rodom wstp na ziemi zamknity (s. 180).
Trzej zbjniccy watakowie, ktrych dzieje wypeniaj Vincenzow
Prawd starowieku Hoowacz, Dobosz i Dmytro Wasyluk s wic w isto-
cie ucielenieniem mitu mesjaskiego. Ich dziaalnoci towarzysz niezwy-
ke znaki, ktre maj potwierdza fakt, i kady z nich jest kim wybranym
i powoanym przez Niebian. Czasem cudowny charakter ma ju ich dzieci-
stwo czy nawet niemowlctwo. Dowiadujemy si m.in., e matka Hoowa-
cza nosia go dwa lata w swym onie i karmia piersi przez lat dziesi bez
przerwy (s. 170). Kady z wymienionych bohaterw zdaje sobie spraw, e
jego dziaalno wkracza w sfer nadprzyrodzonoci, dlatego te przygo-
towuje si do niej stosujc praktyki ascetyczne, ktre nale do religijnych
rytuaw oczyszczenia. Wiemy, i Dobosz, wstpujc na drog czowieka
lasowego, spowiada si przed starym wieszczunem, a nastpnie rozda

339
ubogim wszystko, co posiada (por. s. 196). Hoowacz poprzedza zbjowa-
nie dugimi modlitwami, co wicej: stara si przebaczy panom i ludziom,
a wreszcie i sam baga o przebaczenie. Vincenzowski opowiadacz wielo-
krotnie przypisuje zbjnikom cechy chrzecijaskich witych. Dobosz, idc
na Msze wit, nie tylko rozsypywa dukaty po ciekach i koo cerkwi,
ale umylnie wyszukiwa biedakw (s. 215). By wyrozumiay nie tylko dla
swych przyjaci, ale i przeladowcw. Kiedy zbjnicy chwytaj onierzy,
wataka wspczuje pojmanym i ali si, e biedni ludzie, maj ony, dzieci
i e aden z nich nic [...] nie zawini. I zakaza opryszkom strzela do smo-
lakw. Tak wiadczy czarna ksiga (s. 237). Opowiadajc o miaych wypa-
dach zbjnikw, narrator podkrela, i wiele z nich obyo si bez rozlewu
krwi. Dmytryk upomina swych towarzyszy i wszystkich mieszkacw Ho-
w: A po naszemu nie pomsta, lecz cze jest najpierwsza u Boga i ludzi (s.
375). Cho opryszkowie niejedno maj na swym sumieniu, czsto auj za
zbrodnie, przepraszaj rodziny ofiar i staraj si podj pokut. Znamienne
wydaje si zwaszcza wyznanie Dobosza: Bdy wyuguj, grzechy wypal,
chobym koci przepali, ani pitna nie zostawi. Niechaj patrz do soca:
biedak, pastuszyna, zabjca, watako, a wsta czysty (s. 248).
Innym sposobem sakralizacji postaci s w Vincenzowej opowieci pr-
by wskazania licznych i gbokich kontaktw opryszkw z przedstawiciela-
mi stanu duchownego. Autor w szczeglny sposb podkrela ich duchowe
wizi z chasydzkimi mistykami. Dowiadujemy si m.in., i Dobosz zawar
wieczne pobratymstwo z Baal-Szem-Towem, za Dmytryk Wasyluk jeszcze
w ojcowskiej chacie pozna si z modziutkim wieszczunem ydowskim (s.
340). To wanie owemu chopcu zbjnik opowie o nieznanym pragnieniu,
ktre nurtowao go od pewnej wiosennej nocy, gdy jak mu si wydawao,
cay wiat do przemawia, aby sta si pustelnikiem (tame). Cho aden
z watakw nie zostaje eremit, autor zaznacza, i wodzem rozbjnikw
mg zosta jedynie czowiek hubokij, z wieszczuskiego rodu (s. 318).
I Hoowacz, i Dobosz, i Dmytryk s obdarowywani nadprzyrodzonymi wi-
dzeniami: odczytuj tajemnicze znaki dawe im z nieba i tumacz je swoim
towarzyszom. Ich mdro sprawia, i staj si nie tylko spoecznymi, ale
i duchowymi przywdcami Hucuw.
Zapytajmy zatem na koniec: czym wyrniaj si Vincenzowe opowie-
ci na tle innych, funkcjonujcych w kulturze karpackiej poda o oprysz-
kach? Nie rozstrzygajc ostatecznej odpowiedzi na tak postawione pytanie,
skonny bybym sdzi, i autor Prawdy starowieku wyraniej ni inni pod-
krela sakralny charakter mitu zbjnickiego, jakby chcia nas przekona,
i nie by on projekcj pragnie o charakterze wycznie politycznym czy
spoecznym, lecz takich, ktre kieruj si ku nieskoczonoci.

340
Taras Zayats
Katolicki Uniwersytet Lubelski

Motywy zbjnickie w Na wysokiej pooninie Stanisa-


wa Vincenza oraz w powieciach Hnata Chotkewycza
(Dowbusz, Kamienna dusza)

O zbjnikach huculskich, zwanych opryszkami, napisano sporo utwo-


rw zarwno w literaturze ukraiskiej, jak i polskiej. Oczywicie, kady
z tego rodzaju utworw rni si pod wzgldem formy artystycznej, systemu
obrazw oraz wykorzystania rodkw stylistycznych. Na koloryt historyczny
utworw Stanisawa Vincenza i Hnata Chotkewycza wpywa midzy inny-
mi wtek opryszkowski, ktrego nieodczn czci s podania o watace
Doboszu.
S. Vincenz i H. Chotkewycz pomimo przynalenoci do rnych naro-
dw z takim samym zamiowaniem przedstawiali w swej twrczoci wiat
zbjnikw huculskich. Wybrane przez nas utwory o tej tematyce nieraz sta-
way si obiektami literaturoznawczych bada. Wok nich od czasu do cza-
su toczy si polemika oraz powstaj ostre dyskusje. Warto tych tekstw
polega na gbokim przenikniciu do wiata starodawnych tradycji, obrz-
dw i obyczajw, na mistrzowskim odtworzeniu leksyki oraz konstrukcji
syntaktycznych dialektu huculskiego, na odzwierciedleniu wszystkiego, co
skada si na niepowtarzalny obraz Huculszczyzny. Wszystko to w pocze-
niu z zachwycajcym stylem opowieci i interesujcymi wtkami fabularny-
mi sprzyja popularnoci, ktr do dzi wspomniane utwory ciesz si wrd
czytelnikw, nieobojtnych na histori i kultur tej ziemi.
Na gruncie ukraiskim, od czasw dziaalnoci ruskiej trjcy, ktrej
przedstawiciele (Markijan Szaszkewycz, Iwan Wahyewycz i Jakiw Hoowa-
ckyj) jako pierwsi wprowadzili motywy huculskie, a zarazem i zbjnickie do
literatury ukraiskiej, do dzi powstao sporo utworw o tej tematyce. Nie
bdziemy wymienia wszystkich, wspomnijmy jednak niektre, znane tak-
e S. Vincenzowi i mogce wywrze wpyw na jego tetralogi Na wysokiej
pooninie. S to m.in.:

341
1) wan Franko opowiadania: Rowta, Petriji i Dowbuszczuky, Hucul-
skyj korol (Huculski krl), Jak Jura Szykmaniuk briw Czeremosz (Jak
Jura Szykmaniuk przechodzi w brd Czeremosz); powie Zachar
Berkut; dramat jednoaktowy Kamjana dusza (Kamienna dusza);
2) Jurij Fedkowycz wiersze, poematy: Nowobraczyk (Poborowy),
Dezerter, Dowbusz, ukian Kobyycia; opowiadania i powieci:
Sztefan Sawycz, Pobratym, Try jak ridni braty (Trzej jak rodzeni
bracia); dramaty Dowbusz i Kiermanycz;
3) Oeksandr Oe (Kandyb) zbir poezji Na zielonych grach (Na
zelenych horach);
4) Marko Czeremszyna (Semaniuk) opowiadanie Kermanycz (Ster-
nik); zbiory nowel: Karby, Parasoczka, Werchowyna; cykle opowia-
da Seo poterpaje (Wie cierpi) i Seo pohybaje (Wie ginie);
5) Anton Kruszelnyckyj: Rubajut lis (Rbi las);
6) Mychajo Kociubyskyj Cienie zapomnianych przodkw (Tini zabu-
tych predkiw).
Ten ostatni utwr najczciej by zestawiany z dzieem S. Vincenza.
Analizujc tetralogi S. Vincenza, ukraiski literat Dmytro Pawyczko
zauway: Literatura ukraiska moe pochwali si wieloma naprawd wiel-
kimi utworami o Huculszczynie i Hucuach, do ktrych bez wtpienia na-
le nowele Jurija Fedkowycza, Cienie zapomnianych przodkw Mychaja
Kociubyskiego, powie Kamienna dusza Hnata Chotkewycza. Jednak
w naszym pimiennictwie niczego podobnego do dziea Na wysokiej poo-
ninie nie ma. I to bardzo dobrze, e nie ma, bo i w lady tego utworu
oznaczaoby popeni plagiat. Tymczasem olbrzymi arsena folkloru Hu-
culszczyzny, zebrany przez Vincenza, dziaa i zawsze bdzie dziaa na
wyobrani twrcw z rnych krajw i odbiorcw ich dzie jako pewien
znak rodu karpato-huculskiej czci ukraiskiego narodu1.
Zafascynowanie wyej wymienionych pisarzy Huculszczyzn i dziki
temu wprowadzenie tematyki zbjnickiej do dzie literatury piknej wizao
si z huculskim pochodzeniem tych autorw. Mogo by te wynikiem tego,
e Karpaty Wschodnie na przeomie XIX i XX wieku stay si popularnym
miejscem wypoczynku i rekreacji, a take osiedlania si, zwaszcza litera-
tw.
H. Chotkewycz zainteresowa si zbjnictwem w Karpatach Wschod-
nich nieco inaczej ni wspomniani pisarze. Do Galicji dosta si z Charkowa,
przebrany za dziada-lirnika, uciekajc przed represjami rosyjskiego caratu za

1
D. Pawyczko, Na wysokiej pooninie dzieo Stanisawa Vincenza, [w:] Stanisaw Vin-
cenz humanista XX wieku, red. M. Odakowska-Kuflowa, Lublin 2002, s. 115.

342
udzia w rewolucji 1905 roku. Pisarz ten w duym stopniu przysuy si roz-
wojowi kultury ukraiskiej oraz jej popularyzacji zarwno nad Dnieprem,
jak i w zachodniej czci kraju. To wanie jemu przypisuje si zasugi pod-
niesienia literatury o Huculszczynie do nowego jakociowo poziomu.
Ju pierwszy jego prozatorski utwr o tematyce zbjnickiej Kaminna
dusza (Kamienna dusza) (1911), napisany wedug motywu pieni ludowej
(na podstawie tego samego rda powstaa jednoaktwka I. Franki o iden-
tycznym tytule), sta si popularny piciokrotnie wydano go jeszcze za
ycia pisarza, w tym jeden raz w Moskwie w tumaczeniu na jzyk rosyjski2.
S. Vincenz te czyta ten utwr, o czym wspomina w Prawdzie starowieku:
Chotkewycz napisa powie o huculskich rozbjnikach
(podkr. T. Z.) pt. Kamienna dusza. W szczeglnoci
pierwsza cz zawiera bardzo udatne i poetycko rzetelne
opisy, a autor czerpie obficie ze skarbnicy narzecza hucul-
skiego3.
Nie mniej oryginalne s dwa zbiory szkicw Hirski akwareli (Grskie
akwarele) (1914) oraz Huculski obrazky (Huculskie obrazki) (1924). Z tych
krtkich utworw, przedstawiajcych prac i egzystencj na onie przyrody,
powstaje caociowy obraz Hucua-opryszka z jego niezalenoci, dum,
si, bajeczn wytrwaoci, jego pasj do wszystkiego, co pikne. Pisarzo-
wi udao si dokadnie odtworzy warunki przyrody i ycia spoecznego,
w ktrych powstao zjawisko zbjnictwa huculskiego.
Najwiksze uznanie przynioso H. Chotkewyczowi zaoenie pierwsze-
go teatru huculskiego, ktrego spektakle odbyway si nie tylko na tere-
nie Huculszczyzny i Bukowiny, lecz take we Lwowie, Charkowie, Odessie,
Moskwie i Krakowie. Poniewa niepimienni Huculi nie potrafiliby odtwo-
rzy na scenie adnego innego ycia oprcz tego, ktre znali, a literatura
ukraiska tego czasu odpowiednich dramatw o tematyce zbjnickiej jesz-
cze nie posiadaa, na pierwsze przedstawienie teatru wybrano Karpackich
grali Jzefa Korzeniowskiego. H. Chotkewycz przetumaczy ten utwr z j-
zyka polskiego na dialekt huculski oraz zmieni nazw na Anto Rewizor-
czuk. Premiera odbya si na pocztku sierpnia 1910 roku we wsi Krasnojilla
i odniosa ogromny sukces, podobnie jak nastpne wystpienia w wielu
miastach Galicji. Wzmiank o tym wydarzeniu kulturalnym odnajdujemy
take w pierwszym wydaniu Prawdy starowieku S. Vincenza. W rozdziale
zatytuowanym Literatura pikna napotykamy takie sowa: Pierwszym dzie-
2
Wnikliwy czytelnik moe doszuka si podobiestwa ksiki S. Vincenza Na wysokiej pooninie
ju z t powieci H. Chotkewycza. Chodzi tu o wtek tematyczny publicznej egzekucji opryszka
oraz ostatnie yczenie skazanego: zagra na fojerze.
3
S. Vincenz, Na wysokiej pooninie, Pasmo 1. Prawda starowieku. Obrazy, dumy i gawdy
z Wierchowiny Huculskiej, Warszawa 1936, s. 713-714.

343
em, ktre czerpao z Huculszczyzny by dramat Jzefa Korzeniowskiego pt.
Karpaccy grale (dzi bardzo popularny wrd samych Hucuw i czsto
przez teatrzyki huculskie grywany)4. Wystpy w rnych miejscach przeko-
nay H. Chotkewycza, e zaopatrzony w odpowiedni repertuar Teatr Hu-
culski mgby sta si w ukraiskiej kulturze zjawiskiem nie mniej intere-
sujcym ni Teatr Sycylijski we Woszech, czy Teatr Tyrolski w Niemczech5.
H. Chotkewycz postanowi sam uoy taki repertuar. Jako pierwszy powsta
dramat Dowbusz utwr, w ktrym pisarz zacz odkrywa nowy dla siebie
i dla ukraiskiej literatury znad Dniepru wiat zbjnictwa huculskiego, wiat
dumnego i miujcego wolno narodu. Z czasem gwne miejsce w reper-
tuarze zajy dramaty: Huculskyj rik (Huculski rok), Neproste (Nieproste),
Prachtykowanyj ownir (Dowiadczony onierz). Prawie w kadym z nich
wystpiy jakie motywy zbjnickie: do wyraziste, jak posta opryszka,
lub tylko zasygnalizowane, np. cz pieni opryszkowskiej.
Z wiadomych powodw S. Vincenz przez dugi czas nie mg zapozna
si z innymi utworami H. Chotkewycza, w tym z najbardziej chyba znan
wspczenie powieci o zbjnictwie huculskim Dowbusz, ukoczon
jeszcze na pocztku lat trzydziestych, a wydan dopiero w roku 1966. W li-
cie do Fedora Pohrebennyka, ukraiskiego badacza literatury, ktry sporz-
dzi pierwsze po dugim zapomnieniu i interwencji cenzury wydanie utwo-
rw H. Chotkewycza, Vincenz pisa: Dzikuj serdecznie za nieoczekiwany
i cenny podarek tj. dwa tomy Chotkewycza. Ksika bardzo adnie wydana
i przydatna dla moich studiw 6.
Do rzeczonego wydania weszy dwa opowiadania o tematyce zbjni-
ckiej: Potomok Dowbusziw (Potomek Doboszw), Za Jurisztanem (Za Jurisz-
tanom), oraz dwa inne powicone skomplikowanym stosunkom ukrai-
sko-polskim na pocztku XX wieku: Troje. Narys z halyckoho yttia (Troje.
Szkic z ycia galicyjskiego) i Tak musyo buty (Tak musiao by).

Dowbusz wobec Na wysokiej pooninie


Porwnanie tetralogii Na wysokiej pooninie S. Vincenza z powieci
Dowbusz H. Chotkewycza z jednej strony wydaje si zrozumiae, z drugiej
jednak moe prowokowa wiele pyta. Porwnanie takie jest uzasadnione
gwnie dlatego, e akcja obydwu utworw rozgrywa si na Huculszczy-
nie. Obaj pisarze interesowali si folklorem huculskim, wykazali gbok
jego znajomo oraz niejednokrotnie wypowiadali si o nim poza utwo-
rami literackimi. Wiedz na temat Huculszczyzny S. Vincenz i H. Chotke-
4
Op. cit., s. 712.
5
. , , 1993 (Petro
Arsenycz, Huculski Teatr Hnata Chotkewycza oraz jego wykonawcy, Koomyja 1993), s. 8.
6
List z 20.02.1967 r. ze zbiorw Biblioteki Zakadu Narodowego im. Ossoliskich we
Wrocawiu, sygn. 17658 II, k. 23.

344
wycz czerpali zarwno z bezporednich kontaktw z mieszkacami gr,
jak i z opracowa etnograficznych. Przy tym, jak podkrelaj badacze twr-
czoci tych pisarzy, wiedza etnograficzna zostaa wykorzystana w dzieach
w sposb twrczy i suy gwnie jako rodek do wyraania rnych pogl-
dw czy opinii.
Niemniej jednak, pomimo cigego wzrostu zainteresowania twrcz
spucizn S. Vincenza oraz H. Chotkewycza ze strony literaturoznawcw, do
dzisiaj nie mamy przykadw komparatystycznych studiw nad twrczoci
tych pisarzy. Precyzyjne zbadanie stylu utworw o tematyce huculskiej S. Vin-
cenza i H. Chotkewycza pozwoli nie tylko na sformuowanie kwestii specyfiki
ich spucizny literackiej na rnych poziomach, lecz take na wyjanienie
miejsca wskazanych utworw w procesie literackim XX wieku w kontekcie
innych dzie o Huculszczynie z uwzgldnieniem caej zoonoci, niejedno-
znacznoci, a nawet sprzecznoci podej do tego zjawiska w literaturze.
W powieci ukraiskiego pisarza dziaa jeden gwny bohater wa-
taka opryszkw Oleksy Dobosz, a cao fabuy skupia si wok jego y-
cia i walki. Natomiast w tetralogii polskiego autora wrd licznych postaci
nie sposb wyrni gwnego bohatera. Na wysokiej pooninie zaczyna si
w pierwszym tomie Fokowym zapraszaniem goci na wesele crki dziedzica
Krzyworwni, a czwarty tom koczy si w dniu tego wesela. Jakich kilka
tygodni dzieli te wydarzenia, lecz zastosowana przez S. Vincenza retrospek-
cja siga o wiele lat wstecz i trudno byoby wyliczy wszystkie wtki tema-
tyczne, ktre zostay wpisane w te ramy czasowe.
Powie H. Chotkewycza zostaa starannie wykoczona, cechuje si
jednolitym stylem i do zwart budow. Nie moemy tego powiedzie
o huculskim cyklu S. Vincenza. Utwr ten, z powodu dugiej pracy nad nim
(ostatecznie nigdy nie ukoczonej), ma odmienny charakter nie tylko w po-
szczeglnych tomach, ale take w rnych fragmentach tych samych czci.
Uwany czytelnik nie moe nie zwrci uwagi na fakt, e na przed-
stawiony przez obu autorw wiat huculskich opryszkw skadaj si bar-
dzo podobne elementy. Zupenie oczywiste jest to, e w jednym i drugim
utworze gry (a zwaszcza pasmo Czarnohory) s tem wszystkich wydarze
i prowadzonych przez narratora rozwaa: Czarnohora... Kady Hucu zna
j choby z nazwy. Do niej tskni kade huculskie serce, a pobyt na Czar-
nohorze dla Hucua z daleka to to samo, co dla prawowiernego w Mekce (D;
s. 131)7. Podobiestwo dostrzegalne jest take w ukazywaniu trudw ycia

7
Cytaty tekstw pochodz z wyda, oznaczonych skrtami: D . , ; -
: . , ., .. , .: 1990
(H. Chotkewycz, Awiron; Dowbusz: Powieci, Opowiadania, Uporzdkowanie i poso-
wie F. P. Pohrebennyka, Kijw, Dnipro 1990). Cytaty podaj we wasnym tumaczeniu.
PS S. Vincenz, Na wysokiej pooninie. Pasmo 1, Prawda starowieku. Obrazy, dumy i gawdy
z Wierchowiny Huculskiej, Warszawa 1980.

345
karpackich grali, przyczyniajcych si do podjcia dziaalnoci zbjnickiej:
u H. Chotkewycza na pierwszy plan wysuwaj si paszczyzna i niespra-
wiedliwo spoeczna, gdy S. Vincenz wskazuje na warunki grskiej przyro-
dy i trud pracy na tych terenach.
Jako cech wspln naley wymieni zafascynowanie obydwu autorw
archaiczn kultur Hucuw. W opisanym przez nich spoeczestwie pierwot-
na wiara w najrozmaitsze duchy i bstwa zamieszkujce kady zaktek dzikiej
przyrody (a nawet ludzkie chaty) bya wci ywa. Jednak jeli S. Vincenz
traktuje t wiar cakiem serio, to H. Chotkewycz zwykle ironizuje na temat
tych, jego zdaniem, zabobonw. Moemy domyla si, e przyczyn tego
jest pochodzenie ukraiskiego pisarza i jego brak zwizku z Huculszczyzn
od dziecka. W taki sposb rwnie ujawnia si jego postawa jako propaga-
tora owiaty wrd Hucuw. Dlatego jeli S. Vincenz czasem zaciera granice
midzy zwykymi ludzkimi postaciami a bohaterami rodem z huculskich wie-
rze, to w powieci H. Chotkewycza, jak zauway Iwan Sirak, wanie ten
folklorystyczny element podkrela realistyczny ywio utworu8.

Dowbusz Hnata Chotkewycza jako wizja zbjnictwa huculskiego


Dzieo Dowbusz, ktrego podtytu brzmi Powie historyczna z pierw-
szej poowy XVIII wieku, przedstawia dzieje gwnego bohatera na tle wy-
darze spoeczno-historycznych. Na pocztku lektury czytelnik widzi do-
rosego Oleksiego Dobosza tu przed najwaniejszym okresem jego ycia
i zdarzeniami, ktre wywary wpyw na dalsze dzieje Huculszczyzny. Bo-
hater ten mieszka w Peczeniynie, jest onaty i ma syna Oleksyka. Czsto
odwiedza w ssiedniej wsi Sapohiw ojca Kraewycza, sprowadzonego tu za
zbyt zawzit obron kocioa greckokatolickiego. Od niego Dobosz do-
wiaduje si o wielu rzeczach z historii, geografii, polityki. Od niego po raz
pierwszy syszy o powstaniu Bohdana Chmielnickiego i o hajdamakach. To
wszystko oddziauje na wyobrani modego Hucua, zmusza go do prze-
mylenia wielu kwestii. Dalej autor, uywajc retrospekcji, ukazuje dzieci-
stwo bohatera, atmosfer, w ktrej wzrasta, pen opowiada starszych lu-
dzi o dawnych zbjnikach: Hoowaczu, Pincie, Pyskliwym.
Ciekaw wszystkiego Dobosz jeszcze jako chopiec zostaje pasterzem
byda na pooninie, poniewa jedynie tam czuje si swobodny. Przy okazji
wdruje po grach, a poznajc tajemnice Czarnohory, uczy si, jak przey
wrd lasw. Taka jest przedhistoria.
Momentem, ktry zdecydowa o rozpoczciu dziaalnoci opryszkowskiej,
staje si incydent z ekonomem peczeniyskiego dworu, panem Bosunowskim,

8
I. , , 1968, 8 (I. Sirak, Znw o Doboszu, owte
1968, nr 8), s.146.

346
ktry za namow dziedzica Krzywokolskiego, waciciela wsi, prbuje zgwaci
Jelen on Dobosza. Oleksy zabija Bosunowskiego i ucieka do lasu.
Cika paszczyzna, brutalne kary oraz denie do wolnoci dodaj
Doboszowi sprzymierzecw. Tak zaczyna si nowa era w dziejach oprysz-
kw, w dziejach Huculszczyzny. Dumni grale nie chc korzy si przed
panami i dlatego staj do walki. H. Chotkewycz cigle skupia uwag na
tym, e walka ta miaa u swej podstawy charakter nie narodowociowy czy
wyznaniowy, ale spoeczny. Dlatego czyny Dobosza nie maj nacechowania
rabunkowego i otrzykowskiego, lecz s przejawem zemsty i uprzedzenia.
Bohater pragnie ukara panw i karczmarzy za ludzkie krzywdy, a odzyska-
ne zoto i pienidze rozda biednym.
Opisujc powrt opryszkw z Borszczowa po okrutnej zemcie na panu
Zotnickim, autor wspomina, e Oleksy nigdy nie chcia rabowa i teraz to,
e wystpowa jako mciciel, ale obszed si bez rabunku i zaakcentowa to,
co dodao mu skrzyde. Gdyby tak mona byo zawsze. Gdyby obej si bez
rabowania karczm ydowskich, a pozosta jedynie uczciwym mcicielem
ludzkich krzywd, by ratownikiem tych, ktrzy cierpi i znikd nie maj
nadziei na zbawienie. Uwolni ich od cierpie, sprawi, by znowu byli wese-
li, nie ze sob tylko bogosawiestwo (D; s. 328-329). Niestety tego celu nie
uznaj inni opryszkowie, bo yj z dnia na dzie, chc stroi si w drogie
ubrania (charakterystyczna cecha Hucuw), przepija zrabowane bogactwa,
robi wraenie na innych gazdach, zwaszcza na modziey, mie rozlicz-
ne lubaski (kochanki) itd.: Bo co tam nie mw, a ze wszystkich opowiada
o opryszkach byo jasne, e mao kto stawi sobie wyszy cel i czyni we-
dug niego; pozostali byli chtni pienidzy, wesoego i bujnego ycia, fajnego
ubrania oraz byszczcej broni (D; s. 211).
W ujciu H. Chotkewycza na tym polega wanie tragedia Dobosza, e
cigle spotyka si z niezrozumieniem swoich kamratw, zostajc samotnym
i wyobcowanym ze sw ide powstania narodowego. Do tego dochodzi
tragedia osobista: umiera syn Dobosza, po czym jego ona Jelena traci ch
do ycia i obojtnieje wobec otaczajcego j wiata. Widzc, e jego wal-
ka stracia sens, Oleksy postanawia zacz nowe ycie w Modawii, przy
czym na koniec chce zemci si na spiskowcach, ktrzy tak mu zaszkodzi-
li. Dwch z nich Diduszk i Moczernaka Dobosz zabija. Wamujc si
do chaty trzeciego, Sztefana Dzwinczuka, zostaje przez niego zastrzelony.
H. Chotkewycz pokaza realistycznie take mier Dobosza: bez srebrnych
kul, bez czarw, nawet bez zdrady kochanki, jak to w podaniach, czy w cy-
klu S. Vincenza.
W Dowbuszu, w odrnieniu od Na wysokiej pooninie, H. Chotkewycz
daleko odstpuje od powszechnie znanych wersji dziejw najsawniejszego
zbjnika Huculszczyzny. W wykorzystanym materiale etnograficznym pisa-
rza ukraiskiego interesuj nie tyle wierzenia demonologiczne Hucuw, ile

347
odzwierciedlone w nim realne sytuacje yciowe oraz istniejce przeciwie-
stwa spoeczne, bdce przyczyn zbjnictwa. Dobrym przykadem walki
o swoje prawa wedug H. Chotkewycza jest wojna zwana hajdamaczyzn,
toczona przez lud ukraiski nad Dnieprem.
H. Chotkewycz i S. Vincenz na rny sposb interpretuj legend
o zbjniku Doboszu, ktrego imi na zawsze zostao wpisane w geograficz-
n i mityczn przestrze Karpat Wschodnich9. Ale jeeli chodzi o nadzwy-
czajne zdolnoci Dobosza, jego odwag, dz wiedzy i sprawiedliwoci, to
obaj pisarze s w tym jednomylni.
Zwrmy uwag, e w Doboszu autorska koncepcja ruchu opryszkow-
skiego cechuje si nadmiern socjologizacj, hiperbolizacj cnt oraz ide-
alizacj gwnej postaci. Dlatego Dobosz nie ma kochanek (jak to jest we
wszystkich wersjach legendy, ale te w utworze S. Vincenza), ale pozosta-
je wierny onie Jelenie. S. Dzwinczuk zabija opryszka nie jako zdradzony
maonek, na dodatek dny jego dbr, ale jako najemny morderca. I, co
najwaniejsze, Doboszem kieruje idea powstania narodowego, ktre zjed-
noczyoby walczcych ze wschodniej i zachodniej Ukrainy, hajdamakw
i opryszkw. Po pierwszych udanych prbach rekrutacji opryszkw dumny
z siebie Dobosz myli: Jeszcze niczego nie byo, a ju tyle ludzi udao si
zebra. A jak pokaemy siebie w czynie hej! Wtedy setki jawi si. Tysice.
Jak tam na Ukrainie... Wybior mnie na pukownika... (D; s. 222). A wic po-
mys twrczy pisarza ukraiskiego mocno odstaje od prawdy historycznej,
jak te od poda ludowych.
Zarwno S. Vincenz, jak i H. Chotkewycz wprowadzaj do utworw
wtek znany z autobiografii Franciszka Karpiskiego, o nocnym najedzie
Dobosza na dwr Karpiskich w Hooskowie, kiedy rodzi si przyszy poe-
ta. Jeli S. Vincenz tylko przekazuje wspomnian opowie, to H. Chotke-
wycz znacznie rozwija ten wtek. Na uwag zasuguje zwaszcza motywacja
tego najazdu, poniewa, jak to wynika z Dowbusza, by on skutkiem intrygi
dziedzica Krzywokolskiego, zacitego wroga Oeksiego. To Krzywokolski,
pragnc zemci si na Andrzeju Karpiskim za obraz honoru, podsya
do Dobosza swego pachoka Jasia Woroty. Ten oczernia szlachcica (ojca
Franciszka Karpiskiego), mwic Doboszowi, e w uciska prosty lud.
Znamienne, e w kilku rozdziaach H. Chotkewycz przedstawia wersj
odwrotn: stosunkom A. Karpiskiego zarwno ze sub, jak i z miesz-
kacami wsi nie mona nic zarzuci, odwrotnie mog by wzorcem dla
innych. Take wrd szlachty zbyt wysok bya reputacja pana Andrzeja

9
Wspczesny badacz folkloru zbjnickiego Iwan Seko stwierdza, e ludowe powiecie o Do-
boszu odnotowano nie tylko w miejscach jego dziaalnoci, lecz take na Podolu, we wschodniej So-
wacji oraz w rumuskich wsiach (I. ,
, .. - , 1 (15),
1996).

348
w powiecie (D; s. 315). Nawet jego ucieczk przed Doboszem poda H. Chot-
kewycz w innym ni tradycyjne ujciu. A. Karpiski nie wykazuje tchrzo-
stwa, bo nie czuje wyrzutw sumienia, nie wie, o co moe by oskarony
przez opryszkw. Czuje si natomiast zobowizany wobec ony, ktra lada
chwila ma urodzi dziecko. Dlatego ulega jej namowom, by schroni si
przed Doboszem i w ten sposb uratowa ycie, nie tylko swoje, lecz tak-
e jej i dziecka. Rozmow Dobosza z pani Magorzat, on Karpiskie-
go, H. Chotkewycz zaopatrzy w autentyczn fraz (zapoyczon, wedug
wzmianki autora, z autobiografii F. Karpiskiego): To Bg chcia, ebycie
jego [nowonarodzonego T. Z.] nazwali Oeksym. Na pamitk, e byem na
jego urodzinach (D; s. 313).
Legendy zbjnickie wystpuj w wymienionych utworach w celu po-
czenia wiatw realnego i fantastycznego. Ich podobiestwo u H. Chot-
kewycza i S. Vincenza (np. o krzele Dobosza, walce Hoowacza z biesem)
wskazuje na wsplne rda, z ktrych czerpali pisarze. Jednoczenie moty-
wy zbjnickie, bdc cech stylu, peni szereg znaczcych funkcji, oddzia-
ujcych na recepcj utworw oraz ksztatowanie u czytelnikw oglnego
wraenia.
Pisarze wykorzystali te inne zabiegi stylizujce utwory na folklor.
Bardzo ciekawym i charakterystycznym pod tym wzgldem jest tak zwana
antyteza sowiaska, wykorzystywana take w najdawniejszych gatunkach
twrczoci ludowej wschodnich Sowian dumach i bylinach. Do fragmen-
tw stylizowanych za jej pomoc na opowiadania ludowe nale chociaby
nastpujce:
Nie woda to lodowa grzmi lecc ze skay. To grzmi spywajc duma
doboszowa.
To nie woda jasna, szepczc cichutko, rozpryska si w kroplin pyy bie-
lutkie. I nie roje motyli biaych, wichrem niesione lec nad przepaci.
To duma doboszowa, pync z fojery cisowej rozsiewa si w krople
dwikowe (PS; s. 230).
To nie tur bajeczny, skoniwszy rogat gow, amie drzewo pod nog,
rozbija kamie kopytem i pian zrasza traw. To nie lampart leci, wycig-
nwszy si w jedn lini, a wiszczy powietrze, jak od strzay, puszczonej
z napitego przez zo uku. To Oeksa Dowbuszczuk biegnie na krwaw
zemst (D; s. 215).
Przedstawiajc ycie Hucuw, autorzy pragnli odtworzy take wia-
domo ludow, dla ktrej wiat mitw jest tak samo realny, jak i jakikol-
wiek inny. Poznanie mityczne ma dla bohaterw tak sam warto, jak
historyczne, a sam mit to tylko rodzaj podania historycznego, rwnoznaczny
dokumentom czy opisom wiadkw.
Jednak nie zawsze mit stanowi ostatni instancj w odtworzeniu zda-
rze. wiadczy o tym fakt, e zarwno S. Vincenz, jak i H. Chotkewycz

349
sigaj do rde historycznych akt sdowych tzw. Czarnej Xigi. Podajc
autentyczne wyraenia Dobosza, H. Chotkewycz zaopatruje je w przypisy:
prawdziwa fraza, powiedziana przez Dobosza lub fakt historyczny. Np. za-
bijajc pana Zotnickiego, bohater Chotkewycza mwi: Nie po majtki two-
je przyszedem tu, lecz po twoj dusz eby ty ludzi wicej nie mczy
(D; s. 302), lub przed mierci Oeksa odmawia przystpienia do spowiedzi
i przyjcia komunii, wyjaniajc: Spowiadaem si i przyjmowaem komuni
w ten czas, w ktry stanem na t drog. Wicej nie potrzebuj (D; s. 445).
Porwnamy to samo zdanie u S. Vincenza: Ju jam si i spowiada, juem si
i uwica, kiedym na t drog wstpowa drog czowieka lenego, odpo-
wiedzia Dobosz powanie. Tak przywiadczaj akta sdowe (PS; s. 314).
eby przedstawi inny punkt spojrzenia na huculskie zbjnictwo,
S. Vincenz wprowadza do utworu rozdziay Dzieje a mity oraz Kroniki i akty
o opryszkach. W tym ostatnim zwaszcza czytamy: Wedug wiadomoci z ak-
tw i ksiek, e wymieni tylko jeden charakterystyczny przykad, magnaci
Jabonowski, Potocki i inni ci, ktrzy pniej uniwersay przeciw oprysz-
kom ogaszali uywali niejednokrotnie opryszkw do zajazdw, oble
i krwawych walk o majtki z ssiadami-szlachcicami (PS; s. 182). Rwnie
H. Chotkewycz zauwaa, e ludzie chcieli widzie w opryszkach wik-
szych bohaterw ni byli nimi naprawd czarni chopcy. Tote historyczne,
a poniekd nawet mityczne postaci przeploty si w wyobrani Hucuw
z opryszkowstwem i przyday mu zabarwienia legendarnego.
Mimo to, e dla epickiego mylenia pisarzy jest charakterystyczny hi-
storyzm, dzieje huculskich zbjnikw w ujciu autorskim H. Chotkewycza
i S. Vincenza tkwi pomidzy faktem a mitem. Wraz z tym stosunek Stani-
sawa Vincenza do wykorzystania mitw w utworze znacznie rni si od
podejcia H. Chotkewycza. Dla polskiego pisarza mit to staa prawda, w od-
rnieniu od zmieniajcych si faktw codziennoci, suca epickiemu
przedstawieniu dawnej historii, natomiast dla ukraiskiego to tylko pewna
forma, w ktr mona wpisa wiadome sytuacje o nowym znaczeniu. Std
pewna ironia H. Chotkewycza przy interpretacji mitw (bardzo nielicznych),
ktre u niego staj si wycznie rodkiem artystycznym. Z kolei u S. Vin-
cenza mity, bdc elementem kompozycji utworu, nie tylko idealizuj dzie-
je, lecz take wyznaczaj wiadomo postaci, podobnie jak dzieje si to
w huculskim folklorze: Gdy zrodzi si mit, nadzieja nie opuszcza czowieka,
mit broni go zawziciej od wszystkich adwokatw i instancyj, a niecierpli-
wiej ni aska cesarska10.
Podsumowujc powysze rozwaania, moemy stwierdzi, e gwne dzie-
o S. Vincenza cykl Na wysokiej pooninie i powie historyczna H. Chotkewy-

10
S. Vincenz, Na wysokiej pooninie. Pasmo 2, Nowe czasy. Ksiga 2, Listy z nieba, Warsza-
wa 1982, s. 519.

350
cza Dowbusz zawieraj te same motywy zbjnickie, ale interpretowane w inny
sposb. Zasadnicza rnica polega na tym, e S. Vincenz chcia pokaza dzieje
huculskich zbjnikw od samych pradawnych, mitycznych pocztkw, natomiast
H. Chotkewyczowi zaleao na przedstawieniu indywidualnego losu gwnego
bohatera, ktry reprezentuje tylko swoje rodowisko. Pojawienie si wtku do-
boszowskiego w obydwu utworach po raz kolejny zawiadcza o istnieniu wspl-
nych tematw i motyww, ktre cz literatury polsk i ukraisk.
Cech charakterystyczn omawianych utworw jest to, e pomimo
wzmianek o zym postpowaniu zbjnikw, autorzy wprowadzili do powie-
ci tylko takie podania, ktre ukazuj opryszkw jako heroicznych obro-
cw wolnoci.
Pisarze nie pominli problematyki etycznej, o czym wiadcz podejmo-
wane w utworach problematy dobra i za, wymiaru sprawiedliwoci, dobra
spoecznego czy stosunku do otoczenia (zarwno ludzi, jak i przyrody).
Przy tym u kadego z autorw istnieje swoista metoda ukazania rzeczywi-
stoci, wasny wiatopogld, rozumienie filozofii ycia oraz wasny styl ich
przedstawiania.
U S. Vincenza dominuje czas mityczny i dlatego mit w jego twrczoci
jest traktowany jak najbardziej powanie. H. Chotkewycz dy do precyzyj-
nego odtworzenia zdarze historycznych, jednak w tym deniu nie unika
nadmiernej ideologizacji postaci.
Szerokie wykorzystanie huculskich dialektyzmw, czste cytaty z pieni
ludowych (gwnie koomyjek) oraz recepcja i interpretacja rnych gatun-
kw twrczoci ludowej, spowodoway silne nacechowanie folklorystyczne
prozy S. Vincenza i H. Chotkewycza. Pragnc maksymalnie zbliy ksztat
utworw do ksztatu opowieci ludowych, zarwno Chotkewycz, jak i Vin-
cenz posuguj si stylem zblionym do stylu potocznego, nacechowanego
regionalizmami. Suy temu rwnie swoista rola narratora oraz dominacja
elementw ekspresyjnych, ktre przybliaj opowie do autentycznej relacji
ludowej.
Wszystko to pomaga w recepcji i zrozumieniu tych dzie, a take sprzyja
popularyzacji Huculszczyzny. Parafrazujc stwierdzenie Woodymyra Pohre-
bennyka, mona powiedzie, e tak samo jak u S. Vincenza, Huculszczyzna
H. Chotkewycza jest tekstem kultury, odkrywajcym sowa dla wiata, jest
przestrzeni poszerzajc horyzont ludzkiego poznania11.

11
Por.: W. Pohrebennyk, Epopeja Stanisawa Vincenza w kontekcie ukraiskiej literatury
folklorystycznej przeomu XIX i XX wieku (Zwada, Listy z nieba, Barwinkowy wianek), [w:]
wiat Vincenza. Studia o yciu i twrczoci Stanisawa Vincenza (1888-1971), red. J. A. Cho-
roszy i J. Kolbuszewski, Wrocaw 1992, s. 89-99.

351
Bibliografia
E. Czaplejewicz, Problem wolnoci w utworach Stanisawa Vincenza, [w:]
Kategoria wolnoci w kulturach sowiaskich, Warszawa 1994.
K. Jakowska, Cykle poda o opryszkach w Prawdzie starowieku, [w:] Stani-
saw Vincenz humanista XX wieku, red. M. Odakowska-Kuflowa,
Lublin 2002.
R. uny, Vincenz a kultura ludowa Rusinw, [w:] Studia o Stanisawie Vin-
cenzie, red. P. Nowaczyski, Lublin-Rzym 1994.
M. Odakowska-Kuflowa, Stanisaw Vincenz wobec dziedzictwa kultury,
Lublin 1997.
I. Sirak, Znowu pro Dowbusza, owte 1968, nr 8 (I. ,
, 1968, 8).
W. Tyszczenko, Oeksa Dowbusz u usnij narodnij tworczosti, [w:] Narod pro
Dowbusza, Zbirnyk folklornych tworiw (. ,
, [w:] : . .
), Kijw 1965.
A. Woldan, Dobosz i Dowbusz dwie wersje legendy. O Doboszu u Stanisa-
wa Vincenza i Gnata Chotkewycza, [w:] Stanisaw Vincenz humani-
sta XX wieku, red. M. Odakowska-Kuflowa, Lublin 2002.

352
Cz IV

JZYK
Jerzy Reichan
Instytut Jzyka Polskiego PAN, Krakw

Dobrzy chopcy i inne okrelenia


zbjnikw tatrzaskich w wietle materiaw
Sownika gwar polskich PAN1

By zrozumie nazw dobrzy chopcy i podobne okrelenia odnoszce


si do zbjnikw tatrzaskich, musimy odpowiedzie na pytanie, kim byli ci
zbjnicy. Zofia i Witold Paryscy w Encyklopedii tatrzaskiej2 w hale zbj-
nictwo pisz, e rozwijao si ono gwnie w okresie od XV do XVIII wieku
w zwizku z rozmaitymi powstaniami chopskimi skierowanymi przeciwko
istniejcemu porzdkowi spoecznemu. Rozwojowi jego sprzyja wzrastajcy
ucisk ludnoci wiejskiej przez tzw. warstwy wysze i pobr chopw do
dugoletniej suby wojskowej. Gdy zatem mody mczyzna przystawa do
gromady zbjnikw, nie spotyka si u ludnoci wiejskiej z jednoznaczn
negatywn opini. Przyczyniao si do tego i to, e zbjnicy z natury rzeczy
rabowali ludzi zamonych, zaliczajcych si do warstwy uprzywilejowanej,
pozostajcej czsto w konflikcie z paszczynianymi poddanymi.
W tej konsytuacji mody zbjnik postrzegany by jako dzielny modzie-
niec, ktry miao naraajc swoje ycie na niebezpieczestwo zrywa
jarzmo paszczynianego chopa i staje do walki z mocniejszymi od siebie.
Powstaa zatem w podtatrzaskich wioskach wizja zbjnika jako rycerskie-
go modzieca, ktry zdobytymi upami chtnie dzieli si z ubogimi. Tym
tumaczy si fakt, e zbjnikw tatrzaskich w podgrskich wsiach nie na-
zywano wyrazami: zbje, zodzieje, rabusie. W odniesieniu do nich uy-
wano eufemizmw w rodzaju: dobre chopy, chopcy, dobrzy chopcy. Na

1
Za pozwolenie korzystania z materiaw kartoteki Sownika gwar polskich Zakadu Dia-
lektologii Polskiej Instytutu Jzyka Polskiego PAN serdecznie dzikuj Pani Kierowniczce
Zakadu, Prof. dr hab. Joannie Okoniowej. Ze wzgldu na trudnoci typograficzne przedsta-
wiane w niniejszym artykule cytaty gwarowe, zapisane w rdach w pisowni fonetycznej,
podaj w uproszczonym zapisie pfonetycznym.
2
Z. Radwaska-Paryska i W. H. Paryski, Encyklopedia tatrzaska, Warszawa 1973, haso
zbjnictwo, s. 635-637.

355
temat niektrych zbjnikw, a zwaszcza harnasia Janosika powstay legen-
dy, w ktrych przypisywano im nadludzkie siy. Opisuje to midzy innymi
August Wrzeniowski w szkicu Tatry i Podhalanie 3.
Kiedy w XIX i XX wieku Tatry wzbudziy podziw licznych intelektua-
listw, poetw i malarzy, powstao rwnie zainteresowanie ludnoci wsi
podtatrzaskich, jej yciem i jzykiem. Suchano z zaciekawieniem ludo-
wych opowieci o Janosiku i zbjnikach, idealizujc i mitologizujc coraz
bardziej postacie zbjnikw.
Jak wiemy, w odniesieniu do zbjnictwa tatrzaskiego i w ogle kar-
packiego istnieje ogromna literatura przedmiotu, ktrej nie trzeba w tym
gronie omawia. Zajmuje si ona zbjnictwem od strony historycznej, so-
cjologicznej, kulturowej, literackiej i malarskiej. Wymiemy tylko trzy ksi-
ki, podajce bogat bibliografi, a mianowicie: Zdzisawa Piaseckiego Byli
chopcy, byli...4, Urszuli Janickiej-Krzywdy Niespokojne Karpaty czyli rzecz
o zbjnictwie 5 i Michaa Jagiey Zbjnicka sonata 6.
W niniejszym szkicu mam si zamiar zaj tylko drobnym uamkiem tej
przebogatej problematyki, a mianowicie kilkoma wyrazami okrelajcymi
zbjnikw tatrzaskich, ktre ju poprzednio wymieniem.
Najpierw zatrzymam si przy samym wyrazie zbjnik. Jest to wyraz,
ktry w polskim jzyku literackim zrobi swoist karier. O ile wyraz zbj
w Sowniku jzyka polskiego Doroszewskiego ma znaczenie osobnik doko-
nujcy napadw, rabunkw, morderstw; bandyta, to wyraz zbjnik otrzyma
nastpujc definicj: w okresie paszczynianym (w. XVII-XIX): czonek
gralskiej bandy rozbjniczej, ukrywajcej si w grach, trudnicej si roz-
bojem i kradzie; wedug wersji ludowej wystpuje jako obroca ucinio-
nych i pogromca panw7.
Zbjnik kojarzy si nam z osob pikn, szlachetn i rycersk. Odsu-
wamy na bok spraw zabjstw i kradziey, stanowicych chleb powszedni
zbjeckiego procederu. Z tych wzgldw nie do pomylenia byaby zmia-
na piknej nazwy naszej konferencji Mity i rzeczywisto zbjnictwa na
pograniczu polsko-sowackim w historii, literaturze i kulturze na: Mity
i rzeczywisto bandytyzmu na pograniczu polsko-sowackim w historii,
literaturze i kulturze. Czujemy ca niewaciwo wyrazu bandyta w od-
niesieniu do zbjnika tatrzaskiego. W ostatnich latach mit szlachetnego

3
A. Wrzeniowski, Tatry i Podhalanie, Krakw 1882, s. 40-53.
4
Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda historyczna, folklor i lite-
ratura polska, Krakw 1973.
5
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Krakw 1986.
6
M. Jagieo, Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrzaskie w pimiennictwie polskim XIX i po-
cztku XX wieku, wydanie trzecie uzupenione, Warszawa 2006.
7
Sownik jzyka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. I-XI, Warszawa 1958-1969, cytat
z t. X, s. 934-935.

356
zbjnika Janosika wzmocni jeszcze w odczuciu spoecznym znany polski
serial telewizyjny. Ale w podtatrzaskich wsiach w XIX wieku nawet wyraz
zbjnik brzmia niewaciwie, o czym wiadczy zastpowanie go okrelenia-
mi: dobre chopy, chopcy, dobrzy chopcy, weseli chopcy.
Jak wskazuj na to materiay do Sownika gwar polskich PAN8, a zwasz-
cza wydrukowane ju w III tomie tego dziea artykuy hasowe CHOP
i CHOPIEC9, wspomniane ju wyej okrelenia: dobry chop, chopiec, do-
bry chopiec, wesoy chopiec wystpuj zarwno w starych rdach, po-
chodzcych z koca XIX w., a mianowicie w: Spisie wyrazw podhalskich
Augusta Wrzeniowskiego10, Sowniku gwary podhalskiej Bronisawa Dem-
bowskiego11, artykule Polscy grale tatrzascy, czyli Podhalanie i Tatry na
pocztku wieku XIX Stanisawa Eljasza-Radzikowskiego12, jak i w rdach
nowszych, ale tu ju tylko w piosenkach ludowych, a mianowicie w: Oraw-
skich tekstach gwarowych z terenu Czechosowacji Mieczysawa Karasia13,
gdzie czytamy: Z u orawskiego zmku chopcy poziyrajo, jak sie po Bieskidzie
bucki uozwijajo oraz w Pieniach Podhala14, gdzie spotykamy si z tekstem:
Trzescom siubienicki z cieniutkiego drzewa, nie takik siubienic na nos,
chopcw trzeba. Skoro wyraz chopcy w znaczeniu zbjnicy tatrzascy
w nowszych rdach wystpi tylko w piosenkach, to moe by traktowany
jako sowo przestarzae, bdce reliktem z dawnych czasw. Z powodze-
niem zastpuje go wyraz zbjnik te w znaczeniu zbjnik tatrzaski, ktry

8
Sownik gwar polskich, opracowany przez Pracowni (od t. VI Zakad) Dialektologii Pol-
skiej Instytutu Jzyka Polskiego PAN w Krakowie, t. rda i t. I pod kierunkiem M. Kara-
sia, t. II V pod kierunkiem J. Reichana, t. VI i t. VII zesz. 1 pod kierunkiem J. Okoniowej,
Wrocaw, Krakw, t. rda 1977, t. I 1979-1982, t. II 1983-1986, t. III 1989-1991, t. IV
1992-1993, t. V 1994-1998, t. VI 2001-2004, t. VII, zesz. 1 2005 (kartoteka znajduje si
w Zakadzie Dialektologii Polskiej Instytutu Jzyka Polskiego PAN w Krakowie).
9
Tame, t. III, s. 565 podhaso: Dobry chop, s. 580 znaczenie 7., s. 580 podhaso:
Dobry chopiec, s. 581 podhaso Wesoy chopiec. Do rde dotarem za porednictwem
wymienionych wyej podhase Sownika gwar polskich PAN.
10
A. Wrzeniowski, Spis wyrazw podhalskich, Pamitnik Towarzystwa Tatrzaskiego X,
1885, s. 1-26, na s. 5: dobry chop albo chopiec, zbjnik.
11
B. Dembowski, Sownik gwary podhalskiej, Sprawozdania Komisji Jzykowej Akademii
Umiejtnoci w Krakowie V, 1894, s. 339-444, na s. 347: pod hasem chop dobre chopce,
zbjnicy.
12
S. Eljasz-Radzikowski, Polscy grale tatrzascy, czyli Podhalanie i Tatry na pocztku
wieku XIX (Rkopis wspczesny, wyda, przetumaczy i objanieniami opatrzy), Lud III,
s. 225-273, na s. 272: Na buczku, na buczku listeczki bielej, Ka si dobrzy chopcy na zim
podziej. Na teje s.: Zbjnicy midzy sob nazywaj si c h o p c a m i , te w e s o y m i
c h o p c a m i lub wprost w e s o y m i .
13
M. Kara, Orawskie teksty gwarowe z obszaru Czechosowacji, Zeszyty Naukowe Uni-
wersytetu Jagielloskiego LXXII, 1965, s. 96, ze wsi Orawskie Wesoe.
14
Pieni Podhala II. Z prac Instytutu Sztuki PAN, PWM, przygotowa Zesp pod red.
J. Sadownika, Krakw 1971, s. 49, ze wsi Trybsz w powiecie nowotarskim.

357
dotrwa do naszych czasw i zarejestrowano go w wielu nowszych rdach.
Przez nowsze rda rozumiem te, ktre pochodz z okresu midzywojen-
nego oraz z czasw po drugiej wojnie wiatowej.
Przyjrzyjmy si materiaowi do wyrazu zbjnik, znajdujcemu si w kar-
totece Sownika gwar polskich PAN, z ktrego przytaczam tylko niektre
najbardziej charakterystyczne przykady. W roku 1882 A. Wrzeniowski pi-
sze: Zbjnikiem mg zosta tylko czowiek odznaczajcy si przymiotami
nad wszystko przez grali cenionymi, a mianowicie: zbjnik musia by od-
wany, silny, zrczny i roztropny. W Tatrach zawsze przedstawiaj zbjnika
jako bardzo dobroczynnego, opiekuna biednych. Bra on bogatym i dawa
biednym. Zbjnik by religijny i pobony; prosi Boga o powodzenie wypraw
i dzikowa za pomylno. [...] Podhalanin brzydzi si rozbjnikiem, a uwiel-
bia zbjnika15.
Z takim rozumieniem wyrazu zbjnik harmonizuje piewka, opubliko-
wana przez Jzefa Kantora w roku 192016: Uciescie si ludzie, mocie zbja
w rodzie, zbjnik pudzie w niebo na samiukim przodzie oraz inna, zapisana
w Jurgowie, a opublikowana w Pieniach Podhala w roku 197117: Jo musem
by zbjnik, bo krziwda wielika, nieprawo u panw, prawda u zbjnika.
Z takim rozumieniem wspbrzmi haso zbjnik w Sowniku gwary grali
Skalnego Podhala, autorstwa znawcy gwary gralskiej, Stanisawa Andrzeja
Hodorowicza18, gdzie czytamy: zbjnik osobnik uprawiajcy zbjnictwo,
osobnik nie bdcy zwykym zbjem, lecz w uprawianiu procederu kieru-
jcy si szlachetnymi wartociami: wolnoci (lebody), rwnoci, sprawiedli-
woci spoecznej, braterstwa. Cytat ten wiadczy o tym, e wyidealizowane
znaczenie wyrazu zbjnik przetrwao w spoecznoci i gwarze gralskiej do
XXI wieku. A oto ciekawy cytat z grskiej czci Cieszyskiego, pochodzcy
z lskich tekstw gwarowych pod red. Alfreda Zarby19: dwni chuodzili [...]
tacy zbojnicy [...] My sie nie bli zbnikw [...]. Wynikaoby z tego, e zbjnicy
nie byli groni przynajmniej dla niektrych mieszkacw wsi.
Inne spojrzenie na zbjnika obserwujemy w tekcie zapisanym przez
Mieczysawa Karasia i Alfreda Zarb w Bukowinie-Podszklu na Orawie20:

15
A. Wrzeniowski, Tatry i Podhalanie, Nakadem Towarzystwa Tatrzaskiego, Krakw
1882, s. 41.
16
J. Kantor, Pie i muzyka ludowa Orawy, Podhala i Spisza, Pamitnik Towarzystwa Ta-
trzaskiego XXXVII, 1920, s. 194.
17
Pieni Podhala II. Z prac Instytutu Sztuki PAN, PWM, przygotowa Zesp pod red.
J. Sadownika, Krakw 1971, s. 46, ze wsi Jurgw w powiecie nowotarskim.
18
S. A. Hodorowicz, Sownik gwary grali Skalnego Podhala, Nowy Targ 2004, s. 309.
19
lskie teksty gwarowe (z mapk), pod red. A. Zarby, [w:] Biblioteczka Towarzystwa Mi-
onikw Jzyka Polskiego, XIV, 1961, s. 22 tekst ze wsi Istebna na poudnie od Cieszyna.
20
M. Kara, A. Zarba, Orawskie teksty gwarowe z obszaru Polski, Zeszyty Naukowe Uni-
wersytetu Jagielloskiego LXIX, 1964, s. 20.

358
b taki Madej, to b strasny zbuojnik [...] Zabij ludzi, muordow. Drugi tekst
z Zubrzycy Dolnej na Orawie21: Ty jes bandyta, ty dzie wzion tych pinindzy
telo, ty musio by pi zbjnikak. Z tekstw tych przeziera ju krwawa zb-
jecka rzeczywisto. Taka te rzeczywisto wyania si z licznych cytatw
pod hasem zbjnik w Sowniku gwary orawskiej Jzefa Ksia22, chocia
autor po hale daje objanienie w znaczeniu oglnopolskim. Przypomnijmy
jednak, e znaczenie oglnopolskie jest melioratywne, askawsze dla zbjni-
ka ni cytaty podawane przez J. Ksia.
Oprcz wyrazu zbjnik uywano te niekiedy wyrazu zbj, czasa-
mi wymiennie z wyrazem zbjnik, jak to wida z zapisu Jzefa Kantora23:
Uciescie si ludzie, mocie zbja w rodzie, zbjnik pudzie w niebo na sa-
miukim przodzie oraz innych, np. tekstu zapisanego w Pieniach Podhala
z Waksmundu24: Ani jo se nie zbj, ani nie zbjnicek, jo se nad zbjami ino
przewodnicek, zapisanego przez Juliusza Zborowskiego w Nowym Targu25:
Jadm zbje od Ciorztyna, pace matka swego syna, Hej, nie pac matko,
nie pac nie, Na zbjnika oddej mie oraz podanego przez Jana Aleksandra
Zaremb z ywieckiego26: Juci pozno wroz zbjnika. Zaroz go opatrzi, bo
zbj rane bez piyr mio wielgom.
Poza obszarami grskimi i podgrskimi wyraz zbjnik jest rzadko no-
towany i ma znaczenie bandyta, pozbawione jakichkolwiek pozytywnych
konotacji. Tak na przykad w okolicach Sieradza zapisano: zbujnik siedzi
w polu albo w boru i jidzie kogo zabi 27, za w okolicach Wolsztyna w po-
udniowej Wielkopolsce: byyj zbujniki: w lesie zabijali ldzi, uobdziyrali,
u
obrabowali we wszystkim28. Panujcymi nazwami bandyty na terenie gwar
polskich s wyrazy zbj i zbjca, chocia wystpuj te synonimy: bandyta,
rozbjnik, opryszek i inne.
Na zakoczenie naszych rozwaa wrmy do wspomnianej na po-
cztku definicji wyrazu zbjnik w Sowniku jzyka polskiego Doroszewskie-
go: w okresie paszczynianym (w. XVII-XIX): czonek gralskiej bandy
rozbjniczej, ukrywajcej si w grach, trudnicej si rozbojem i kradzie;

21
Tame, s. 136.
22
J. K, Sownik gwary orawskiej, Krakw 2003, s. 1050.
23
Por. przypis 16.
24
Pieni Podhala II. Z prac Instytutu Sztuki PAN, PWM, przygotowa Zesp pod red.
J. Sadownika, Krakw 1971, s. 48.
25
J. Zborowski, Pisma podhalaskie, t. I, II, Krakw 1972, cytat t. I, s. 523.
26
J. A. Zaremba, Stare pogodki gorolskie od Zywca, ywiec 1931, s. 55.
27
Materia rkopimienny z wsi Woniki pod Sieradzem, zapisany przez T. Szym w latach
1966-1967.
28
Materia rkopimienny z wsi Obra pod Wolsztynem, zapisany przez A. Niezabitowsk
w roku 1972.

359
wedug wersji ludowej wystpuje jako obroca ucinionych i pogromca pa-
nw29.
W Sowniku wspczesnego jzyka polskiego, opracowanym pod redak-
cj Bogusawa Dunaja, znajdujemy nastpujc definicj wyrazu zbjnik:
dawniej: czonek gralskich band; w opowieciach ludowych przedstawia-
ny jako obroca ucinionych30.
Specyficzne znaczenie w polskim jzyku literackim zawdzicza wyraz
zbjnik podtatrzaskim gwarom ludowym i caej ludowej literaturze. Gdy
syszymy wyraz zbjnik, jawi si nam w wyobrani pikny silny modzie-
niec we wspaniaym stroju gralskim z ciupag w rce. Nie pamitamy wte-
dy o krwawych rozbojach, ale o szlachetnym dzieleniu si z ubogimi. Widzi-
my go na tle Tatr, taczcego z kompanami dokoa watry.
Na marginesie niniejszych rozwaa wspomn jeszcze o nazwach cho-
dzenia na wypraw zbjeck. Bardzo czsto w rdach dialektologicznych
z wsi podtatrzaskich uprawianie procederu zbjeckiego okrelano wyra-
zem zbj. I tak Andrzej Stopka z kocem XIX wieku notuje na Podhalu na-
stpujce zdania: Dobryk hlopcw na zbj ms; Jaek ani jej korli ze zboju
e pis, ani nijakego prezantu 31. Z Szczawnicy Roman Reinfuss32 podaje:
dukaty uherskie ze zboju. W znaczeniu uprawia proceder zbjecki zanoto-
wano frazeologizmy: chodzi na zbj, chadza na zbj, chodzowa na zbj,
pj na zbj, pj po zbju. Przytoczmy kilka relacji. Ju sto kilkadziesit
lat temu (w latach 1857-1863) Oskar Kolberg zapisa: Pjcie n a z b j sta-
nowio w XVII i XVIII wieku jeden z gwnych warunkw wychowania G-
rala; byo to jakoby pasowanie go na rycerza33; Lucjan Malinowski zanoto-
wa w Jurgowie (1900-1901): Zbjnik z Liptova [...] chodu po zbju 34; Juliusz
Zborowski w Zakopanem: Ciemno nocka ba, kie my na zbj poli 35; Mie-
czysaw Kara w Sihelnem na Orawie36: Byli w Piylsku dwan zbjnikw.
Kie na zbj uodchodziyli, to w tyj piwnicy pisingali pi monstrancyji; Jzef

29
Por. przypis 7.
30
Sownik wspczesnego jzyka polskiego, pod red. B. Dunaja, Warszawa 1996, s. 1348.
31
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala (Zakopane, Kocielisko, Poronin, Czarny Du-
najec), Materiay Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne wydawane staraniem Ko-
misji Antropologicznej Akademii Umiejtnoci w Krakowie III, 1898, s. 73-166, cytaty ze s. 93
i 155.
32
R. Reinfuss, Stroje grali szczawnickich, [w:] Atlas Polskich Strojw Ludowych, Wydawni-
ctwo Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, Lublin-Wrocaw, V 1, 1949, s. 19.
33
O. Kolberg, Lud, t. XLIV i XLV: Gry i Podgrze, I-II, Wrocaw 1968, cytat z t. I, s. 58.
34
L. Malinowski, Powieci spiskie, Materiay Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficz-
ne wydawane staraniem Komisji Antropologicznej Akademii Umiejtnoci w Krakowie, VI,
1903, s. 126-52, cytat s. 128.
35
J. Zborowski, op. cit., t. I, s. 509.
36
Materia rkopimienny.

360
Bubak i Mieczysaw Kara w Bukowinie Tatrzaskiej: Myli se: puo zbju,
rzeke, nie pdym37; Andrzej Jazowski we Frydmanie: Spotka si z chopcami,
co ta na zbj chodzwali38; Wawrzyniec Miesiczek w Zatnej pod ywcem:
Jo na zbj nie chodzem, nie kradnem, nie grzysem39.
Obocznie do chodzi na zbj notowano na Podhalu czasownik zb-
jowa. Popularna na Podhalu bya piosenka, cytowana przez rne rda:
Jescek nie zbjowo, dopiyrok prgowo, Z bucka na jedlicke w lesie przeska-
kowo, ktr cytuj za J. Zborowskim40.
W dotychczasowym materiale Sownika gwar polskich PAN tylko raz
w Jabonkowie na poudnie od Cieszyna, na terenie Czech zapisano wyraz
zbjnikowa uprawia proceder zbjecki41. Cennym uzupenieniem jest ha-
so zbjnikowa uprawia zbjnictwo, by zbjnikiem w Sowniku gwary
grali Skalnego Podhala S. A. Hodorowicza, powiadczajce istnienie tego
wyrazu take na Podhalu42.
Podsumowujc powysze rozwaania, naley stwierdzi, e w wietle
materiau Sownika gwar polskich PAN okazuje si, e najstarszymi, dzie-
witnastowiecznymi eufemistycznymi okreleniami zbjnikw tatrzaskich
byy nazwy: dobre chopy, chopcy, dobrzy chopcy, weseli chopcy. Obok
nich by uywany te wyraz zbjnik, ktry rwnie mia w swym znacze-
niu wicej ze miaego modzieca dobrotliwego dla ubogich ni z bandyty
i mordercy. Wyraz zbjnik przetrwa we wsiach podtatrzaskich do naszych
czasw. Chodzenie na wyprawy zbjnickie okrelano rzeczownikiem zbj,
uywanym gwnie w zwrotach: chodzi na zbj, chodzi po zbju w uy-
ciu byy te czasowniki zbjowa i zbjnikowa.

37
J. Bubak, M. Kara, Teksty gwarowe z Bukowiny w pow. nowotarskim, Zeszyty Naukowe
Uniwersytetu Jagielloskiego CXIV, 1965, s. 257-270, cytat s. 267.
38
A. Jazowski, Opowieci ludu spiskiego, Warszawa 1967, s. 198.
39
W. Miesiczek, Pogodki spod Lipowskiej, Krakw 1967, s. 36.
40
J. Zborowski, op. cit., t. I, s. 512.
41
K. Piegza, Tam pod Kozubow. Jabonkowskie opowieci ludowe, Ostrawa 1975, s. 92.
42
S. A. Hodorowicz, op. cit., s. 309.

361
Jzef K
Uniwersytet Jagielloski
PPWSZ w Nowym Targu

Co mona powiedzie o zbjniku


na podstawie materiaw do
Sownika gwary i kultury podhalaskiej?

Jyncom gry, jyncom Janosika myncom.


Jesce barzyj jynce bedom, kie go wiysa bedom.
Nie sychno jynku, ino siwy komb dymu z tabaku
niesie sie w gre i kajsi z wiatrem niesie wiekom
legende o zbjniku, co kci zrwna wiat 1

Tatrzaski zbjnik jeden z najbardziej charakterystycznych znakw


lokalnej kultury. Czy jest to znak opisywany z fotograficzn dokadnoci,
czy znak bdcy projekcj gralskiej wyobrani i tsknot? Innymi sowy
czy jest to obraz autentyczny, czy obraz bdcy interpretacj, a wic obraz
jzykowy? Cytowany za Adamem Pachem fragment wskazuje wyranie, i
mamy do czynienia z postaci nader pozytywn. Jak ten bohater legend
przedstawiany jest w tekstach lokalnych twrcw, dla ktrych tworzywem
jest mowa przodkw, tj. gwara? W niniejszym szkicu, na podstawie tekstw,
postaram si wskaza wyznaczniki pozycji zbjnika w miejscowej spoecz-
noci, jak te jego przymioty i atrybuty. Ograniczam si tu do wizerunku
zbjnika, jaki odnajdujemy w tekstach literackich, pozostawiajc na boku
kwestie historyczne.

1
A. Pach, W. Jarzbowski, Bajdy przy watrze, Warszawa 1957, s. 35. W zamieszczonych
cytatach wytuszczenia tekstu pochodz od autora artykuu. We wszystkich cytatach ujednoli-
cono ortografi zgodnie z zasadami przyjtymi w opracowywanym Sowniku gwary i kultury
podhalaskiej. Zasady te zaproponowano i uzasadniono we wsplnym z K. Sikor w artykule
pt. Ortografia podhalaska problemy podstawowe i propozycje rozwiza, [w:] Edukacja re-
gionalna na Podtatrzu. cieki i manowce, red. A. Mlekodaj, Podhalaska Pastwowa Wy-
sza Szkoa Zawodowa, Nowy Targ 2004, s. 17-51.

362
Dotychczas zgromadzone teksty, bdce podstaw materiaow dla
opracowywanego Sownika gwary i kultury podhalaskiej, to z jednej strony
teksty drukowane autorstwa lokalnych twrcw, dla ktrych tworzywem
literackim jest gwara, z drugiej teksty ustne, zarejestrowane na tamach
magnetofonowych. Nie jest to korpus zamknity, zwaszcza w odniesieniu
do tekstw drugiego typu. To, i w korpusie przewaaj na razie teksty lite-
rackie, nie pozostaje bez wpywu na wizerunek zbjnika.
W pierwszej kolejnoci naley podkreli rnice midzy zbjnikiem
a zbjem. Zbjnik to posta szlachetna, uosabiajca poczucie sprawiedliwo-
ci spoecznej, niwelujca rnice midzy bogatymi i biednymi. rodkiem
do realizacji tego celu byo odbieranie bogactwa bogatym. To bardzo mocno
podkrelana rnica. miao mona powiedzie, e jest to jedna z podsta-
wowych cech definicyjnych zbjnika. Powiadcza to fragment jednego z naj-
nowszych tekstw W. Szepelaka z Bielanki:
So se rz bez las Bucnik tak go nazwajom tymu, co ha
duzo bukw ronie dwk zodzieji zbjw, ino nie zbjni-
kw. Bo zbjnic bierom bogcom a biydnym dajom, a zbje
bierom skim i jesce zabijajom2.
Warto zwrci uwag na moraln ocen tego czynu. Przytoczmy tu
fragment opowiadania Andrzeja Skupnia Florka:
Jeden, tyn co piyrs wlz, nis w grzci wiato. Za nim se
drugi, no tego tok juz widzi dobrze, bo wiato, ftore nis
tyn piyrs, dobrze go owietlao mi zbjeckom cpke
na gowie, mi opsek na brzuchu, a za opskem dwa
piscolce, po prawyj i po lewyj stronie. Za nim cionga sie
do hrub powrozina, a za powrozinom krowa, a za kro-
wom wazom jesce dwa zbje. Oba majom cpy na gowak
i opski na brzuchak, a za opskami piscolce, a tyn, co
se na osa, nis siekiere na ramieniu. Tak, byli to zbje,
a nie zbjniki. Zbjniki, ftorym przewodziy Janosik,
to nie kradli. Oni zabiyrali bogcom, hrabiom, a da-
wali biydnym ludziom oni rwnali. Zbje to krady.
Kradli ludziom tak bogatsm jako i biydnym, kradli
co sie im dao ukra i nikomu nie dawali, bo mieli l
sobie3.
Zatem upienie bogatych z myl przekazania upw ludziom bied-
nym to nie kradzie. Kradzie to dopiero odbieranie wartoci materialnych

2
W. Szepelak, Godki, pogodki i legendy spod Zelenicy, Nowy Targ 2004, s. 79.
3
A. Skupie Florek, O Tatry wy moje, Krakw, b. r., s. 109.

363
tak bogatym, jak i biednym i zatrzymywanie upw dla siebie. Zbj krad,
za zbjnik rwna wiat. Rwna wiat to gwne i honorne zawoanie
dobrych chopcw, a znajdujemy je nie tylko u A. Skupnia Florka, ale te
w badzo wieej publikacji Jzefa Pitonia:
Drzewiej pod Tatrami zyli se ludzie stranie lebod-
ni. Jak u Pana Boga za piecem. Drg nie byo, same
las, za Tatry blisko. Orali, sili, grabiyli sklnom ziym,
owiecki pali po upazak. A jak im jesce chybiao, to
co honorniejsi chopc wyskakowali poza bucki, coby
bogatemu sonsiadowi krapke ujon, a sobie przc-
ni. Zawse ta cosi ze sobom na grzbiecie prznieli. A
i hyr o nik leci po wiecie, bo przecie byli to honorni
chopc, co chcieli wiat rwna i proci4.
U A. Pacha haso to wypowiada Janosik tu po jego wyborze na har-
nasia:
Janosik: Rwna wiat, bogcom bra, chudobnym da.
Honornie peni wadze zbjnickiego hetmana... Prysam
Bohu i Krista Pana5.
Szlachetne deklaracje jako dziwnie stoj w sprzecznoci z chowanymi
i zakopywanymi po zbjnickich komorach dukatami, talarami i innymi skar-
bami, ktre nastpnym pokoleniom nie daway spokojnie spa. Podkrelam
chowanymi i zakopywanymi, a nie rozdawanymi biednym. Hojno zbj-
nikw ma charakter raczej kaprysu i honorowego gestu ni deklarowanego
celu uprawianego procederu. Przypiewka ze zbioru Andrzeja Stopki powia-
da zreszt:

Dejze Boze! Dejze, coby sie udao,


Coby my w Luptowie nie nabrali mao.
Na zbj, chopc, na zbj, ze zbja du dmu,
Co my nazbiyrali, nie dmy nikomu 6.

Nieprzebrane bogactwa gromadzili zwaszcza zbje, a ilo zrabowa-


nych przez nich pienidzy mona byo czasem mierzy ju nie tylko kotli-
ckami, ale wrcz furami, jak w tekcie A. Stopki:

4
J. Pito, Naski wiat. Kocielisko, Krakw 2005, s. 31.
5
A. Pach, W. Jarzbowski, op. cit., s. 27.
6
A. Stopka, Materiay do etnografii Podhala (Zakopane, Kocielisko, Poronin, Czarny Du-
najec). Pieni miosne, pasterskie, zbjeckie itd., Odbitka z III tomu Materyaw antropolo-
giczno-archeologicznych i etnograficznych AU, Krakw, s. 31.

364
Tak potym wjt powygani z kazdy dziedziny fury i poje-
chali tam, pozabiyrali skie rzec co tam byo; odziyni
byy tyry fury, piniyndz tyz cosi ze tyry, a takik tam ru-
pieci rznyk moze okopit fura; trupw wywoziyli stamtela
dziy ku kociou i bez parchan ik przeciskali na kupe.
Jedne fure piniyndz d wjt plebanowi i pedzi mu: Tu
ms piniondze, a na smyntrzu trupy som jes, to rb
nimi jako kces, jedne fure piniyndz d babom tym, co im
chopi poginyni, jak tego chopa wartowali, jednom ubo-
gim d, a cwrtom podzieliy sie z radnymi i z tym cho-
pym; a tyk zbjw wziyni i popowiysali na siubiynicak7.
Okrelanie zbjnika sowem zbj jest bardzo rzadkie. Odnajdujemy je
np. u Andrzeja Stopki w dawnej piewce:

Janosik, Janosik, chop to je nie lada,


Suchajom go zbje, co on do nik gd 8.

Wizerunek zbjnika i jego wartociowanie w przytoczonych powyej


tekstach jasno dowodzi, i mamy do do czynienia z postaci ze wiata le-
gend, a nie postaci realn. To rzecz stosunkowo atwa do wytumaczenia.
Tak wyidealizowane postacie kreowane s w spoecznociach biednych, bo
realizuj one idea sprawiedliwoci spoecznej. Mona zatem powiedzie,
e ten wyidealizowany bohater ludowych opowieci jest rodem z biednego
Skalnego Podhala. W rodkowej czci Podhala, w Nowym Targu, wyraz
zbjnik w wieku XVIII traktowany by jako bardzo obraliwe przezwisko,
a obraenie kogo koczyo si rozpraw sdow. O takich przypadkach
informuje J. Zborowski9. Nic dziwnego bogatsi mieszczanie mieli znacznie
wicej do stracenia ni biedni podtatrzascy chopi.
Bezwzgldno i okruciestwo zbjnikw rzadko pojawiaj si w teks-
tach literackich. Przytoczmy tu zatem dla rwnowagi metody postpowania
zbjnika ze zbioru F. ojasa Koli:
Stryk Walck zwerbow zbjnika Wojtka Mateje i pose
okra rodzine na Polnke ku Trjc prz Kocieliskiyj
w Zkopanem. Chaupa miaa dwierze hrube i zaparcie
dobre. Zakiel dobijali sie do dwierz, zatela Walckowie
wyskikli na izbe pochowa dudki. Dobiyli sie izby, ka spa-
o dziywce sesnstorocnie. Owiycieli po izbie latarniom,
7
A. Stopka, op. cit., s. 69.
8
Idem, s. 28.
9
J. Zborowski, Pisma podhalaskie, t. 1, w opracowaniu i wyborze J. Berghauzena, Kra-
kw 1972, s. 450-452.

365
jako ze wiato przeso po nich, tak na poznaa jednego
i zawoaa: Stryku! Wte ni miyndz sobom radziyli: Ty, co
mmy robi? Stryk Walck: Zabij, bo ns wyjawi, bo mnie
poznaa. Wte Mateja ino rz na pram ozkwasiy dziyw-
cynciu gowicke ciupagom10.
1. Pozycja spoeczna zbjnika
Zbjnik jest podziwiany i szanowany, a jako czowiek szlachetny ma
zagwarantowane miejsce w niebie. Por.:

Pije zbjnik, pije, talrkami paci,


Weznom go do nieba anioowie swaci11.
Nie wstydcie sie ludzie, mcie zbja w rodzie,
Zbjnik pudzie w niebo, na samiutkim przodzie.
Zbjnicek juz skon, to go pogrzebiecie,
Bo jego zaujom na calukim wiecie 12.

Nawet przez miejscowego jegomocia jest krytykowany jedynie z uda-


wan zoci, a taka krytyka szybko przeradza si w pochwa mstwa
i bohaterstwa. Ludowy symbol sprawiedliwoci nie moe by potpiany.
Stosunek proboszcza do zbjnikw tak oto przedstawia Wojciech Brzega:
Kie ik pote osondziyli w Lewoc i kie do ksiyndza
przso uwiadomienie, to niebosck ksiondz z kzalni-
ce na Jaka publikow. Stranie z pocontku kzani
krzc na zbjnikw, ale kie pote zacon ludziom po-
wiada, jako sie Jasiek brniy, kielo to chopw byo
na niego, a jako sie om s niemi; jako ciupagom
zybrow i csto piyknie byby sie wybrniy, kieby sie
to wej toporzsko nie byo zomao. Jegomo krzc na
zbjnikw, ze wstyd parafii robiom, ale rd o nik gwarzy,
ze som jest chopy, jak sie patrz, ino wej taki pony los
majom!13.
Pochwa zbjnickiej gromady wida te w przyrwnywaniu ich do
dwunastu apostow:
W staryk Kocieliskak na wysokik turniak zasiady zbjni-
ckie warty. Cujnie pozierajom na droge ku Tomanowyj.

10
F. ojas Kola, Rodowe dziedzictwo, Poronin 2004, s. 104.
11
A. Skupie Florek, op. cit., s. 21.
12
A. Stopka, op. cit., s. 31.
13
W. Brzega, Posiady (opowiadania z Podhala), Krakw 1913, s. 27-28.

366
Od Wyngier idzie dwanast zbjnikw, wiedzie ik Tomko
Ucherck14.

O dwunstu zbjak (sekta od Janosika)15.

2. Los zbjnika
Postpowanie zbjnika motywowane jest pragnieniem wolnoci, uciecz-
ki spod wadzy panw:

Panowie, panowie, bedziecie panami,


Ino nie bedziecie przewodzi nad nami 16.

Ucieczka do wolnoci popycha go do uprawiania niebezpiecznego pro-


cederu, a w chodzenie zbjnickim chodnickiem wkalkulowany jest tragiczny
fina. Zbjnik zawsze chodzi w cieniu mierci, a wolno i mier nieustan-
nie splataj si w tekstach pieni zbjnickich. Por.:

Zbjnickie rzemioso djaska by wrtao,


Kieby se zgrabniutkik chopckw niy miao.
Zbjowa wesoo, cho ns biyda bije,
C umrzes, c zginies, ciao w ziymi zgnije 17.

Jasiek chodziy zbjnickim chodnike i tak sie mu


scynciyo, co bez pre rokw ani mu w os z go-
wy nie spd. Piniyndz torbami z Luptowa nosiyli
i chowali hanik, po polak, jako to towarzskie pi-
niondze sie choway. Ale i na niego przsa kolyj,
jako na zbjnika przchodzi, kie wcas nie zaprzesta-
nie swojego rzemiesa18.
Fina zbjnikowania by znany; mia miejsce w lochach zamkw oraw-
skich, a zwaszcza na siubienicce w osawionym Mikuasie:

Jaworze, jaworze syrokiego licia,


Dejze Panie Boze zbjnikowi scynci.

14
A. Pach, W. Jarzbowski, op. cit., s. 25.
15
A. Stopka, op. cit., s. 67.
16
A. Pach, W. Jarzbowski, op. cit., s. 25.
17
A. Stopka, op. cit., s. 31.
18
W. Brzega, op. cit., s. 23.

367
Mikuas, Mikuas, ty se piykne miasto;
Do tobie przestrono, ale z tobie ciasno.
Mikuas, Mikuas, mikuaskie mostki;
Tam sie potyrajom warnyk chopcw kostki19.

3. Atrybuty zbjnika
Podstawowym atrybutem zbjnika jest uzbrojenie. W tym zakresie nie
ma zbytniej dbaoci o szczegy. Byle duo i gronie, jak u wspczesnego
Rambo. Nie dziwi wic nieodczna ciupazka, ale pojawiaj si te pistolce,
a nawet miecz. To eklektyzm typowy dla postaci legendarnej:
Pali i pali, i radzi sie widzieli, jaze przsa hurma ludzi,
samyk chopw i zabrali jyj go ze sobom, bo ono oni zbj-
nikami byli. A kie juz pose, to ona se stanyna na pniku
i patrzaa za nim, ale on pose, bo sie ze zbjnikami zwer-
bow. Oni dali mu i ciupazke do rynki i miec do boku,
a pistolce to mi jaze tyry za pasem. Kie pose, to pose,
ale ona Kaka patrzaa i patrzaa za nim hetki. Sy roki je-
dyn za drugim i jom przkurzowao, ale na wiesne znowu
sie nasa i znowu patrzaa ze zwiesonom gowom. Lecom
roki, lecom, a Jasiek ani jyj korli ze zbju nie przs,
ani nijakiego prezantu, a jyj sie samyj kotwiyo. Jaze sie
dowiedziaa, jaze jyj Jaka miyndz turnickami zabiyli
jacsi ludzie i krewke mu wypuciyli, co sie niego trzema
potockami la20.
Na tym tle zupenie ubouchno prezentuje si inny zbjnik z pieni
A. Stopki:

Idzie sobie zbjnik popod las zielony,


Niesie sobie w ruce bucek oplony.
Bucek, oplony, pistolec za pasem,
Bedzie sie prgow z luptowskim juhasem21.

Drugim symbolem zbjnikowania s zrabowane upy, a zwaszcza ta-


lary i dukaty. upy chowane w tajemnych miejscach i zaklinane, by nikt
niepowoany nie mg ich znale i zabra. Legenda o ukrytym zocie ywa
jest do dzi, czego dowodz wspczesne wiersze Tadeusza Bukowskiego
Groska:

19
A. Stopka, op. cit., s. 26.
20
Idem, s. 83.
21
Idem, s. 30.

368
Ka schowa pinionzki
Od maa suchek takiyj opowistki,
zbjnic do ziymi chowali pinionzki.
Pinionzki, dukaty, skondze by sie bray,
te odlyge cas one ik zabray.
Te skarby zbjnickie skie pochowane,
kozde miyjsce pod nie dobrze oznacone.
Przniyli piniondze, trza byo ik schowa,
nlypiyj ze duchy bedom ik pilnowa.
Nie byo tak prosto zoto w ziym zakopa,
przedtym musi zbjnik miyjsce to wysuka.
Jak kci schowa w polak,
trza skik przechytrz,
tyk co tam bez lato tamk bedom robi.
Jedni bedom ora, drudz psirki kosi,
pastyrzom w jesiyni bedom sie krowy gzi.
Ncyciyj to w miedz, bo jom nik nie orze,
abo prz rdeku, mozno prz jaworze.
Mogom by w potocku na ftorym styrniku,
njlypiyj prz jedlak, blisko prz chodniku.
W hlak to naprwde w miyjscak wymylanyk,
prz zbjnickik oknak w sparztak wysukanyk.
Ncyciyj prz jedli, kie se je prociutko,
co w styrniku ronie, rdo spod niyj bulk.
Abo tyz w piecarak mogy by schowane,
zaklynciami byy przpiecyntowane.
Nie skie piniondze mozno z ziymi wybra,
musis tajymnice skik zaklyn pozna.
Byy tyz piniondze, miay przeznacynie,
tyn co ik zakop, zostawiy zcynie.
Nalyli prz kympie w sulku piniondze,
nie dao ik wyjon, mijay miesionce.
Nalz sie mondrala, co pinionzki zabr,
speniy wole tego, co ik tamk chow.
Trza byo po nie prz prz Wielkiyj Niedzieli,
kie sie jesce niyzek po wiyrsckak bieli.
Do dzi jesce kupe jest piniyndz w ziymi,
ska o tym wiedzom i j miydz nimi22.

22
T. Bukowski Grosek, Wirse z zycio wziynte, Krakw 2005, s. 90-91.

369
Podsumowujc, mona stwierdzi, i w pieniach zbjnickich, czy te
tekstach pisanych gwar przez lokalnych twrcw s obecne wszystkie ce-
chy charakterykteryzujce zbjnika. Jawi si on w nich jako:
a) czowiek miujcy wolno, dla ktrej gotw jest zaryzykowa tortu-
ry,
b) czowiek grabicy z bogactwa panw i szlachetnie deklarujcy
dzielenie upw midzy biednych, przy czym gromadzenie talarw
samo w sobie byo celem wyskakiwania poza bucki, o czym wiad-
cz opowieci o zakopanych skarbach,
c) czowiek o niepospolitej sile i zrcznoci, ktre pomagay mu wyj
z niejednej opresji.
Zbjnik jest wartociowany bardzo pozytywnie w przeciwiestwie do
zbja, kojarzonego z bezwgldnoci i okruciestwem. Gloryfikowanie do-
brych chopcw prowadzi do przyrwnywania ich do grupy apostow z Pa-
nem Jezusem na czele. To maksimum apoteozy legendarnej postaci tatrza-
skiej uosobienia ludowej sprawiedliwoci spoecznej. Wszak on nie krad,
lecz zabiera bogatym, by tym sposobem rwna i proci wiat.
Przedstawiony powyej wizerunek zbjnika skada si na podstawowe
znaczenie sownikowego hasa ZBJNIK. Przytoczmy tu zatem jego defini-
cj, zaproponowan przez S. A. Hodorowicza: osobnik uprawiajcy zbjni-
ctwo, osobnik nie bdcy zwykym zbjem lecz w uprawianiu procederu
kierujcy si szlachetnymi wartociami: wolnoci (lebody), rwnoci, spra-
wiedliwoci spoecznej, braterstwa23.
Zaledwie jeden cytat powiadcza drugie znaczenie hasa: nieznone,
nieposuszne dziecko: E, to zbjnik! Ni m go fto przkrci (Wrblwka).
Zupenie natomiast brak w zebranych tekstach informacji na temat trze-
ciego znaczenia zbjnika jako honorowego tytuu czonka organizacji zbj-
nikw, nadawanego przez dotychczasowych czonkw osobom cieszcym
si wysokim prestiem spoecznym (pochodzcym nie tylko z terenu Pod-
hala) i charakteryzujcym si cechami charakteru godnymi legendarnego
zbjnika.

23
S. A. Hodorowicz, Sownik gwary grali Skalnego Podhala, Nowy Targ 2005, s. 312.

370
Joanna Okoniowa
Instytut Jzyka Polskiego PAN, Krakw

Sownictwo zbjnickie

Historia zjawiska zwanego zbjnictwem jest bardzo dawna i skompli-


kowana. I cho s znane fakty wczeniejsze, to przyjmuje si, e zoty okres
zbjnictwa przypada na wieki od XVI do XVIII i wie si z wydarzenia-
mi historycznymi i spoecznymi, ktre zachodziy na ziemiach nalecych
do kilku narodw na wielkich, grzystych obszarach od Beskidu lskiego,
Tatr i dalej do Karpat wschodnich. Rzecz jasna zarwno ze wzgldu na roz-
cigo czasow, jak i rozprzestrzenienie, zbjnictwo miao rne oblicza
i rozmaite odmiany. Rni te byli bohaterowie, ktrych imiona i legendy
przechoway si w folklorze, stajc si materiaem i inspiracj dla litera-
tury, muzyki i malarstwa. Zbjnictwo karpackie w literaturze polskiej ma
obszern bibliografi, wiadomo, e stao si szczeglnie popularne w okre-
sie romantyzmu (co wizao si z powszechnym zwrotem ku ludowi i jego
samorodnej twrczoci). Zainteresowanie literatw romantyczn tematyk
zbjnick i pniej w XIX i XX wieku nie tylko nie osabo, ale wrcz
wzmogo si, aby przeksztaci si w literatur zaangaowan spoecznie,
kiedy to, snujc historie o zbjnikach, mona byo opowiedzie si po stro-
nie uciskanych, walczcych po dobrej stronie dzielnych janosikw1.
Literatura przedmiotu wspomnianego zjawiska jest niezwykle obszerna
i nie jest naszym celem jej referowanie2. Celem natomiast jest przytoczenie
sownictwa nalecego do pola znaczeniowego ZBJNIK, ZBJNICTWO,
ZBJOWA cznie z nazwami wasnymi, ktre ulegy apelatywizacji, okre-
lenie ich wartociowania w jzyku i uytecznoci w dzi powstajcych

1
Por. m.in. W. Ochmaski, Zbjnictwo gralskie. Z dziejw walki klasowej na wsi gral-
skiej, Warszawa 1950; Z. Piasecki, Byli chopcy, byli... Zbjnictwo karpackie prawda histo-
ryczna, folklor i literatura polska, Krakw 1973; S. Szczotka, Materiay do dziejw zbjnictwa
gralskiego z lat 1589-1782, Lublin 1952; A. Jazowski, Imi Janosika... Zbjnictwo karpackie,
Krakw 2002.
2
Por. M. Jagieo, Zbjnicka sonata. Zbjnictwo tatrzaskie w pimiennictwie polskim XIX
i pocztku XX wieku, Warszawa 2003, tam te obszerna literatura.

371
i funkcjonujcych w polszczynie nowych nazwach osobowych, chremato-
nimach, nazwach medialnych.
Jeli idzie o sownictwo zwizane ze zbjnikami, to sprawa nie jest pro-
sta, poniewa w cigu wiekw rda archiwalne i folklorystyczne zostay
przez potomnych i literatur tak dokadnie wymieszane, e sami grale nie
bardzo ju wiedz, co naley do historii, a co do legendy.
Histori terminu zbjnicy zarysowuj autorzy licznych prac zajmuj-
cych si zjawiskiem zbjnictwa na przestrzeni wiekw. Z materiaw hi-
storycznych wynika, e sowo to w pierwszym okresie byo uywane spora-
dycznie, we wczesnych rdach z wiekw XVIXVIII pojawiaj si nazwy:
buntownicy, ludzie swawolni, rozbjnicy, zbjcy, zoczycy, otry, opryszki 3.
Z XVIII-wiecznych materiaw mona dorzuci jeszcze sporadycznie uywa-
ne w walce na sowa obelywe: biesy, li, szatanicy (satanowie). Rozmaito
ta wynika midzy innymi z faktu, e samo zjawisko nie byo wwczas ani
waciwie uksztatowane, ani te przez wspczesnych rozpoznane, a bun-
townicy mogli mie rozmaite motywy zarwno spoeczne, jak i religijne, nie
wykluczajc pospolitego rozboju z chciwoci i dzy krwi. Rozprzestrze-
nienie zbjnictwa, zjawiska pojawiajcego si na caym obszarze Karpat,
Podkarpacia i Beskidw, byo zwizane z grami, z terenami, na ktrych
w zotym okresie zbjnictwa nie byo formalnych granic politycznych, std
blisko jzykowa i folklorystyczna obszaru cigncego si od Beskidw
po Karpaty. Z tej przyczyny, a take z powodu, e waciwe grupy etniczne
ksztatoway swoj odrbno dopiero w XIX w., a podzia polityczny ob-
szaru Karpat to okresy po wojnach wiatowych, obserwujemy wielo i r-
norodno materiau jzykowego. Dotyczy to take legendy zbjnictwa
i jego bohaterw, wrd ktrych znaleli si Janosik, Ondraszek, Propak,
Klimczok, Dobosz, Wdowczyk 4.
Obok zbjnikw i zbjnictwa jest wic kozactwo i horni, czarni chop-
cy, ludzie lasowi, a take opryszki, ktrzy cieszyli si bohatersk saw. Hu-
culszczyzna bowiem bya terenem aktywnoci druyn opryszkowskich, tam
te dziaa synny wataka Dobosz5.
Z literatury przedmiotu i przytoczonych materiaw moemy wybra
szereg wyrazw uywanych dla nazywania samego zjawiska, jego uczest-
nikw, ich hierarchii w grupie oraz struktury samej grupy zbjnickiej. S to
zarwno leksemy wystpujce w przeszoci, notowane ju w dokumentach
dotyczcych zbjnictwa, jak i gwarowe i folklorystyczne, przejte i przez
literatur. Rodzin wyrazw najbardziej rozbudowan, rozpowszechnion
szeroko take na innych terenach Polski, stanowi:

3
A. Jazowski, op. cit., s. 37-60.
4
U. Janicka-Krzywda, Poczet harnasi karpackich, Warszawa-Krakw 1988.
5
Z. Piasecki, op. cit., s. 134.

372
ZBIJA, ZBJOWA, I (CHODZI) NA ZBJ, PO ZBJU, ZBJNIK6,
ZBJCA, ZBJCY 7, ZBJECKI, ZBJECTWO, ZBJNICKI, ZBJNICZY,
ZBJSTWO, ZBJOWATY, ROZBIJANIE, ROZBJNIK.
Poza tym zbjnik to take: BESKIDNIK (BESKIDNICY)8, HAJDAMA-
KA , HARNA (HARNASIE), KOZAK (KOZAKI)10, OPRYSZEK (OPRYSZKI)11,
9

RABUSIE, SWAWOLNICY, ZOCZYCY.


Sporadycznie pojawiaj si nazwy: BIESY, OTRY, KOCIORZE12, SZA-
TANICY, ZODZIEJE13, LI. Czsto notowano okrelenia dwuczonowe: LU-
DZIE LUNI, LUDZIE SWAWOLNI, CZARNI (DOBRZY, WESELI, HORNI,
ZZA BUCZKA) CHOPCY.
Grupy zbjnickie to TOWARZYSTWA, DRUYNY, FAMILIE, BURSY,
KUPY ZBJNICKIE14. Na czele grupy stali: HARNA, HETMAN, HERSZT,
WATAKA, ATAMAN, KAPITAN15. Popularne nazwy wasne to przede
wszystkim bohaterowie: JANOSIK, ONDRASZEK, PROPAK.
Wymienione leksemy tylko zarysowuj dawniejsz i nowsz histori
zbjnictwa. Nie wszystkie jednak stay si nonym rdem nazw was-
nych. Produktywno w tym zakresie jest zwizana z asocjacjami, wynikaj-
cymi z konotacji jzykowej oraz uwarunkowa oglnokulturowych, istniej-
cych w wiadomoci szerokiej grupy uytkownikw.
Celem opracowania jest pokazanie ywotnoci wybranych wyrazw
z pola znaczeniowego ZBJNIK, ZBJNICTWO, ZBJOWA i ich poten-
cjau nominacyjnego we wspczenie tworzonych chrematonimach i in-
nych nazwach wasnych. W zamierzeniu jest to ujcie ilustrujce postrzega-
nie, interpretacj i wartociowanie tego sownictwa. Pozwala ono bowiem
uchwyci te elementy z pola znaczeniowego, ktre dla twrcw nazw oka-

6
Wedug materiaw do Sownika gwar polskich PAN zbjnik wystpuje z waloryzacj
raczej pozytywn, ale bywa, e notowany jest te jako przezwisko. Poza Podhalem to: ban-
dyta.
7
lskie: morderca, raczej bandyta, ale zdarza si te w znaczeniu zbjnik.
8
Motywacja wydaje si jasna, por. Beskidy, w dialektach jest jednak znana take nazwa
diaba: beskidnik.
9
U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 17; przezwisko rozbjnik, opryszek jest notowane na
Podolu, w okolicach Drohobycza oraz kilkakrotnie w Maopolsce.
10
Kozak w okolicach Babiej Gry moe by synonimem zbjnika.
11
W. Ochmaski, op. cit., s. 227; A. Brckner, Sownik etymologiczny jzyka polskiego,
Warszawa 1957, s. 437.
12
Aluzja do bezbonictwa, te przezwisko dotyczce wiadkw Jehowy. Por. nazwy miej-
scowe i terenowe, typu Koci Zamek.
13
A. Basara, Zrnicowanie leksykalne i sowotwrcze nazw zodzieja we wspczesnych
gwarach sowiaskich, [w:] Studia dialektologiczne III, red. J. Okoniowa i B. Dunaj, Krakw
2002, s. 205-210.
14
U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 4.
15
Idem, s. 5.

373
zyway si none i przydatne z jakiego powodu, a odrzuci to wszystko, co
zbdne, niepodane i niewaciwie si kojarzce16.
Chrematonimy to klasyczna formacja przejciowa midzy nazwami
wasnymi a pospolitymi. S to nazwy wasne dotyczce wytworw pracy
ludzkiej. Nie ma zgodnoci co do zakresu nazw, ktry obejmuj. Dla po-
trzeb niniejszej pracy przyjmujemy definicj najbardziej szerok, obejmujc
nazwy obiektw, nazwy pocigw, marki samochodw, grup ludzkich, ze-
spow muzycznych, nazwy budynkw, domw wczasowych, lokali gastro-
nomicznych itp., a take ideonimy oraz nazwy medialne17.
Z przytoczonych leksemw wytypowano 13 dla zbadania ich zdolnoci
nominacyjnej. S to w kolejnoci alfabetycznej:

BESKIDNIK (10) podwjna motywacja (Beskidy oraz bies nazwa diaba), n.


roliny, n. drzewa
Beskidnik nazwa studenckiego koa przewodnikw grskich
Beskidnik dwumiesicznik
Beskidnik portal informacyjny.
HAJDAMAKA18 (1) nazwa profilu internetowego.
HARNA (190) gwny zbjnik
Harna marka piwa, harna piwo po zbju
Harna nazwa hotelu w Szczyrku, dom wczasowy w Zakopanem
Harna nazwa stoku w odzi
Harna supermarket
Harna nazwa psa
Harna pseudonim
Harna nazwa batalionu
Harna nazwa konkursu w Zakopanem
Harna sprawiedliwy tytu medialny
Harna nazwa galerii
Harna nazwa biura projektowego
Harna nazwa firmy audio obsugujcej imprezy
Harna gralska chata w Sopocie
Harna fotografia przyrodnicza sklep
Harna nazwa karczmy piwnej w ok. Krasnegostawu, w Sopocie

16
E. Jdrzejko, Systemy onimiczne rnych jzykw a jzykowe obrazy wiata: w stron
porwnawczej onomastyki kulturowej, Onomastica XLV, 2000, s. 5-25.
17
Por. E. Breza, Nazwy obiektw i instytucji zwizanych z nowoczesn cywilizacj (Chre-
matonimy), [w:] Polskie nazwy wasne. Encyklopedia, red. E. Rzetelska-Feleszko, Krakw
2005, s. 343-360. Materia do analizy zaczerpnito z Internetu za pomoc przegldarki Go-
ogle.
18
Chop ukraiski walczcy w powstaniu antypolskim w XVIII w., na Podhalu: zbjnik
karpacki.

374
Harna nazwa otwieracza
Harna nazwa festiwalu
Harna centrum turystyki
Harna zakad pracy chronionej
Harna szkka narciarska
Harna restauracja
Harna nazwa firmy sprztu sportowego
Harna (narbany harna) nazwa potrawy
Harna warsztaty szkolne
Harnasie wydawnictwo.
JANOSIK (10) nazwa programu elektronicznego
Janosik tytu serialu
Janosik biuro nieruchomoci
Janosik tytu projektu internetowego
Janosik nazwa zakadu krawieckiego.
OTR (10)tytu opowiadania
dobry otr tytu przedstawienia.
ONDRASZEK (30) InterCity
Ondraszek tytu sztuki
Ondraszek nazwa hotelu
Ondraszek pseudonim
Ondraszek nazwa kampingu
Ondraszek nazwa biura turystycznego
Ondraszek sie domw studenckich
Ondraszek dolna stacja wycigu
Ondraszek nazwa orodka szkoleniowego
Ondraszek nazwa klubu kolarskiego
Ondraszek orodek wczasowy.
OPRYSZEK (20) nazwa zespou muzycznego (uliczny opryszek)
Opryszek (uliczny opryszek), nazwa strony internetowej kapeli punkowej.
ROZBJNIK (10) tytu filmu rozbjnik Rumcajs, tytu bajki
Rozbjnik nazwa ryby karowaty rozbjnik tj. oko
Rozbjnik pseudo wilczy rozbjnik.
WATAKA imi psa
Wataka schronisko modzieowe.
ZBJCA brak
Zbjcy tytu literacki.
ZBJNIK (10) nazwa pensjonatu, domu wczasowego, biura nieruchomoci
Zbjnik tytu sztuki.
ZODZIEJ tytu sztuki
Zodziej nazwa strony internetowej.

375
Spord uytych wyrazw najbardziej popularny jest harna. Jest to
najwyraniej zwizane z reklam piwa tej marki, bo moda na angaowanie
Podhalan nie sabnie od kilku lat, a jaki czas temu wywoaa ona burz
prasow, co z pewnoci przyczynio si do rozgosu. Drugi z kolei jest
ondraszek. Trzeci janosik. Stosunkowo niewielka jest ywotno jasnych so-
wotwrczo i ambiwalentnych ze wzgldu na waloryzacj wyrazw z rodzi-
ny zbj, zbjnik.
Materia dialektologiczny19 potwierdza funkcjonowanie zbjnika i ja-
nosika jako przezwisk. Zanotowano te fakt, e przezwanie kogo jano-
sikiem stao si powodem procesu o obraz. Juliusz Zborowski zauwaa
w swoich szkicach szczegln w tym wzgldzie wraliwo zwaszcza sta-
tecznych mieszczan z Nowego Targu: Nazwanie kogo zbjnikiem byo obra-
z, nie mwic ju o zarzucie bliszych stosunkw z opryszkami (XVIII w.).
W aktach sdowych z tego okresu zarysowuje si wyrana rnica midzy
gralem z Podhala i Nowotarszczyzny, tzn. mieszkacem wsi a sawetnym
mieszczaninem z Nowego Targu. O ile wie z niezwykle rzadkimi wyjtkami
niemal wycznie dostarcza kontyngentu do zbjnickich towarzystw, o ile
z biegiem czasu dla wsiaka zbjnik staje si ideaem mskoci, dzielno-
ci, swobody, wesoego ycia, sowem przedmiotem marze, pieni i legend
o tyle obywatel miasta (...) nie moe mie kultu dla zbjnickiego rzemiosa
(...)20.
Z zestawienia analizowanych materiaw pochodzcych z Internetu
wynika, e leksyka z pola znaczeniowego ZBJNIK, ZBJNICTWO, ZB-
JOWA cechuje si du ywotnoci jako podstawa nominacji leksyki i jest
pozytywnie waloryzowana w mediach i w reklamie. Spord przytoczonych
nazw motywowanych sownictwem zbjnickim dostrzegamy:
1) nazwy osobowe, pseudonimy oraz przezwiska: harna, ondraszek,
rozbjnik;
2) nazwy terenowe: harna, zbjnicki jako okrelenia rnych nazw
terenowych w Tatrach21;
3) zoonimy: harna, wataka;
4) fitonimy: beskidnik;
5) ideonimy: janosik. ondraszek, rozbjnik, zbjca, zodziej;
6) chrematonimy: beskidnik, harna, ondraszek, zbjnik;

19
Materiay rkopimienne Zakadu Dialektologii IJP PAN w Krakowie.
20
J. Zborowski, Ludoznawcze przyczynki z gralszczyzny, odbitka z Lud, XI, 1932, s.
29.
21
Z. i W. H. Paryscy, Wielka encyklopedia tatrzaska, Poronin 1995.

376
7) nazwy medialne: beskidnik, hajdamaka, harna, opryszek, zo-
dziej.
Powysze uwagi stanowi prb ujcia spontanicznego aktu nominacji
wykorzystujcego sownictwo genetycznie gwarowe i jego konotacje, wyni-
kajce z historii i literatury. Z pewnoci mamy tu do czynienia ze spaszcze-
niem i stereotypizacj oraz zawaszczaniem nie tylko mowy, ale take i kul-
tury ludowej, co gorsze w wyniku tego powstaj faszywe zwroty i faszywa
gwara. Tu przykadem moe by niby gralskie wyraenie przyswkowe po
zbju, ktre ostatnio jest bardzo popularne, a nie figuruje w podhalaskich
zbiorach Zakadu Dialektologii IJP PAN. Odnotowano jedno tylko jego nowe
uycie i to nie z Podhala. Tymczasem w Internecie zrobio prawdziw ka-
rier z powodu hasa reklamowego: Harna piwo po zbju. Mamy tu do
czynienia ze znanym skdind zjawiskiem potocznej stereotypizacji kultury
i gwary gralskiej w kulturze masowej22. Wybrane elementy ze sownictwa
zwizanego ze zbjnikami uywane w reklamie czy wspomnianych na-
zwach wasnych, speniaj wymg pozytywnych skojarze uksztatowanych
przez folklor i literatur.

22
K. Sikora, Interdialekt gralski w mediach i reklamie, [w:] Gry i gralszczyzna w dzie-
jach i kulturze pogranicza polsko-sowackiego (Podhale, Spisz, Orawa, Gorce, Pieniny), red.
M. Madejowa, A. Mlekodaj i K. Sikora, Nowy Targ 2005, s. 262-263.

377
Barbara Zgama
PPWSZ w Nowym Targu

Wizerunek zbjnika i zbjnictwa w XIX- i XX-wiecz-


nych rdach leksykograficznych

Od lat 90. XX wieku polska leksykografia rozwija si bardzo dynamicz-


nie. Tadeusz Piotrowski stwierdzi nawet, i w Polsce leksykografia zmienia
si w sposb rewolucyjny 1. Nowe dziea leksykograficzne maj specjalistycz-
ny charakter i proponuj rne rozwizania metodologiczne. Celem niniej-
szego artykuu jest porwnanie wizerunku zbjnika i zbjnictwa zawartego
w definicjach sownikowych i encyklopedycznych. Bdzie to jednoczenie
prba odpowiedzi na nastpujce pytania:
czym uwarunkowana jest obecno leksemw zbjnik, zbjnictwo,
a co moe tumaczy ich brak w encyklopediach i w kilku typach
sownikw?
jak zmienia si sposb definiowania tych dwch leksemw?
czy ma na to wpyw brak desygnatu w rzeczywistoci pozajzyko-
wej?
Sowniki stanowiy i stanowi nie tylko zbir wyrazw, ale przede
wszystkim maj ogromne znaczenie historyczne i kulturowe. Samuel Bogu-
mi Linde pisa:
Znaczne odmiany zachodzce w rzdach krajowych,
znacznie te i na jzyk dziaaj, bd co do wzrostu,
bd co do upadku onego, podug zachodzcych oko-
licznoci, mniej lub wicej mu sprzyjajcych2.
Witold Doroszewski za ujmowa t myl nastpujco:

1
T. Piotrowski, Zrozumie leksykografi, Warszawa 2001, s. 10.
2
S. B. Linde, Sownik jzyka polskiego, Lww 1854, s. I.

378
Zbiory wyrazw sowniki, interesujce s nie tylko ze
wzgldu (...) na zawarty w nich zasb wyrazw, w kt-
rym odbijaj si dzieje narodu, ale i ze wzgldu na spo-
soby opracowywania tych wyrazw pozostajce w cisym
zwizku z ogln atmosfer umysow epok, w ktrej
sowniki powstaj3.
Tytuowe zagadnienie omwi na podstawie wybranych typw dzie
leksykograficznych. Wrd nich znajduj si rda oglne oraz te, ktre
bezporednio traktuj o tematyce tatrzaskiej. Podczas analizy zostanie za-
chowana chronologia w obrbie wybranych encyklopedii oraz wybranych
typw sownikw. Nie bdzie porwna pomidzy sownikiem a encyklo-
pedi, gdy kade z tych dzie rzdzi si swoimi prawami. T. Piotrowski po-
rwnujc sownik i encyklopedi, wskaza podobiestwa i rnice istniejce
pomidzy nimi:
(...) encyklopedie staraj si opisa wiat, a sowniki opisu-
j zasadniczo jzyk, a wiat tylko w tym stopniu, w jakim
jzyk do niego si odnosi. Stopie odnoszenia si jzyka
do wiata bdzie rnie okrelany dla jednego leksyko-
grafa, czy szerzej, jzykoznawcy, jzyk przede wszystkim
istnieje po to, by w nim mwi o wiecie, a dla innego jzyk
jest struktur zamknit w sobie, ktra ma jedynie pewne
punkty styczne ze wiatem4.
Konsekwentnie w encyklopediach z XX oraz z przeomu XX i XXI wie-
ku nie pojawia si haso zbjnik. Prno go szuka take w Encyklopedii
staropolskiej i Maej encyklopedii powszechnej PWN (1970), gdy w nich nie
odnotowano adnego hasa zwizanego ze zbjnictwem.
W kolejnych wybranych przeze mnie rdach encyklopedycznych
zbjnictwo zdefiniowano w nastpujcy sposb:
w Encyklopedii powszechnej PWN:
Zbjnictwo dziaalno grup grali podtatrzaskich organizujcych
w okresie od wczesnej wiosny do pnej jesieni wyprawy na zbj (...) w celu
rabunku lub zemsty; pocztki z. na Podhalu wi si by moe ze zmiana-
mi ekon. wprowadzonymi na tych terenach w XII i XIII wieku. W dalszej cz-
ci artykuu hasowego pojawia si rzeczownik zbjnicy. Mwi si o nich, e
stawali si bohaterami lud. opowieci dziki swej odwadze.. (EP PWN 1976,
t. IV s. 775). Nastpnie mona przeczyta, kto wtek zbjnikw wprowadzi
do literatury oraz w jaki sposb rozpowszechni si na terenie lska.
w Encyklopedii historii gospodarczej Polski do 1945 roku:

3
W. Doroszewski, Z zagadnie leksykografii polskiej, Warszawa 1954, s. 55.
4
T. Piotrowski, op. cit., s. 41.

379
Zbjnictwo forma zbrojnej dziaalnoci ludnoci gralskiej w Kar-
patach od XVI do 1. po. XIX w. (...) Waciwe z. gralskie pojawio si w XVI
w. po obu stronach granicy w Beskidzie Zach., (...) jako wyraz protestu prze-
ciw zwikszaniu si ciarw feudalnych i wprowadzaniu poddastwa wo-
bec nawykej do swobody ludnoci gralskiej (EHGP, 1981, t. II s. 548). W tej
analizie zbjnictwa z punktu widzenia historycznego autor wspomnia, i
ludno gralska popieraa zbjnikw nie tylko udzielajc im schronienia,
ale take rozpowszechniajc o nich pieni i legendy.
w Encyklopedii PWN:
Zbjnictwo zbrojna dziaalno ludnoci gralskiej w Karpatach
XVI- 1.po. XIX w. (Encyklopedia PWN 2000, t. XII s. 265). W definicji nie
pojawia si w ogle rzeczownik zbjnik, s natomiast przywoane postacie
Janosika i Ondraszka. Zebrane informacje dotycz gwnie przyczyn tej nie-
chlubnej dziaalnoci.
w Leksykonie PWN:
Zbjnictwo zbrojna dziaalno ludnoci gralskiej w Karpatach
XVI 1. po. XIX w. (Leksykon PWN 2004, s. 1161). Definicja zawiera ogln
informacj w postaci rwnowanika zdania, ktra zostaa powtrzona za
encyklopedi wydan w 2000 roku.
w Maej encyklopedii babiogrskiej:
Zbjnictwo babiogrskie w tym hale autorka charakteryzuje gru-
py zbjnickie, ktre pojawiay si na Babiej Grze i miay rozmaity charak-
ter. Grupy pochodzenia miejscowego (...) napadw dokonyway zwykle na
innych obszarach. (...) Schronienia w rejonie Babiej Gry szukay czsto gru-
py przybywajce z innych okolic (MEB 1992, s. 98). Podaje nazwiska zbjni-
kw oraz przykady ich zachowania. Podkrela, i pimiennictwo zwizane
ze zbjnikami oprcz wtkw folkloru zbjnickiego charakterystycznego
dla caych Karpat zawiera motywy lokalne.
w Wielkiej encyklopedii tatrzaskiej:
Zbjnictwo walka chopw ze szlacht i wadz pastwow
() (WET 2004, s. 1403). Autorzy charakteryzuj zbjnictwo jako nie-
legalny zbrojny ruch, a take analizuj, jak zmienia si jego charakter
na przestrzeni wiekw. Wymienia si nazwiska synnych zbjnikw,
literatur polsk i sowack, ktra zostaa o nich napisana. Charakte-
rystyk zbjnictwa koczy konkluzja mwica o zmianie zapatrywa
historykw na zbjnictwo przed II wojn wiatow i po jej zakocze-
niu. W tej specjalistycznej pozycji leksykograficznej w hale zbjnictwo
definiuje si znaczenie rzeczownika zbjnicy wystpowali w maych
liczebnie i niezalenych od siebie grupach (...), na czele kadej grupy
sta hetman czyli harna. Na zbj szli biedni lub cigani przez wa-
dze. Pojawiay si jednak elementy zwykego rozbjnictwa i kradzie-

380
y. (...) ludno wiejska na og sprzyjaa zbjnikom, (...) cho nieraz
te uatwiaa wadzy schwytanie zbjnikw (WET 2004, s. 1405).
Powysze zestawienie pokazuje, i haso zbjnictwo w nowszych rd-
ach jest traktowane bardzo oglnikowo, co nie pozwala przecitnemu
czytelnikowi zdoby dostatecznych informacji na wskazany temat. rda
oglne opisuj zbjnictwo jako zbrojn dziaalno ludnoci gralskiej, ktra
bya wynikiem sytuacji ekonomicznej i spoecznej. W EHGP zamieszczo-
no krtk histori zbjnictwa, a WET pokazuje rne aspekty dziaalnoci
zbjnickiej. W MEB znajdujemy ciekawostki o zbjnikach przebywajcych
w okolicach Babiej Gry.
W sowniku B. Lindego wystpuje haso zbj, z ktrego zacytuj tylko
fragment: Zbj, ja, m., ZBJCA, y, m., (*ZBJNIK, a, m., Nar. Tac. 2, 227);
rozbjnik, rozbijajcy po drogach; Strassenruber, der Ruber; Boh. zbognjk,
nakenjk; Slav. vgursuz; (Ross. chytro, , chytrze,
podstpno [...]) (SJPLi 1860, t. VI s. 971). Autor utrwali nega-
tywny wizerunek zbjnika.
W Maym sowniku jzyka polskiego M. Arcta wrd 19 000 objanie
wyrazw i 6000 zwrotw i wyrae znajduj si dwa hasa zwizane z oma-
wianym tematem: zbj i zbjnicki (taniec).
Zbj, Zbjca, Zbjnik rozbjnik, opryszek, rozbijajcy si po dro-
gach; zabjca, morderca, grabieca; przen. otr bez sumienia. (MSJPAr 1935,
s. 650) Rzeczownik zbjnik zosta zaklasyfikowany jako synonim rzeczowni-
ka zbj. Definicja nie zawiera pozytywnego wizerunku zbjnika.
Zbjnik w Sowniku jzyka polskiego (1900-1927) pod red. J. Karo-
wicza, A. Kryskiego, W. Niedwiedzkiego take zosta zaklasyfikowany
jako synonim rzeczownika zbj I, czyli ten, co po drogach rozbija, rozbj-
nik, opryszek, rabu. Leksem zosta powtrzony oddzielnie- zamieszczony
w nawiasie kwadratowym z informacj gramatyczn [a, Im. cy], po ktrym
odnotowano cytaty i ich rda: Syszae ty o tatrzaskich zbjnikach? Ba.
Wicej . do ludu do podhalskich zbjnikw w obyczaj stosuje. Sienk. wypra-
wa zbjnicka. Zdr. [Zbjniczek] (SW, t. VIII s.390.
Zbjnictwo autorzy traktuj jako synonim rzeczownika: zbjectwo,
czyli oznacza: rzemioso zbjcy, rozbjnictwo, mord; postpek, czyn zbje-
cki: Zyskany zbjnictwem tron okruciestwy przyszo utrzymywa. Skrzet.
Groni rycerze, ktrzy trudnili . zbjnictwem. Sien. (SW, t. VIII s. 390).
Powysze definicje rzeczownikw zbjnik i zbjnictwo zawieraj nega-
tywny wizerunek, ktry zostay potwierdzony literackim materiaem rd-
owym.
T. Piotrowski5 w polskiej leksykografii XX wieku wyrni trzy okresy
i wskaza charakterystyczne dla nich tendencje:

5
T. Piotrowski, op. cit., s. 104-105.

381
I Do 1945 r. model opisu leksykograficznego jest oparty na dowiad-
czeniach XIX wieku. Due sowniki byy nienormatywne. Ewentu-
alne zastrzeenia podawano za pomoc wartociujcych kwalifika-
torw. Opis by ahistoryczny, czyli chronologia nie odgrywaa duej
roli w ukadzie struktury hasa. Definicje zazwyczaj nie byy ency-
klopedyczne. Starano si pokaza relacje systemowe w sownictwie
na podstawie etymologii i znaczenia.
II 1945-1989 wpyw czynnikw politycznych i osobowo Doro-
szewskiego; monopolizacja rynku sownikowego [odejcie od ahi-
storyzmu opisu].
III Po 1989 s to prace kompilacyjne, oparte na sownikach starszych,
przygotowywane w popiechu i bez gbszej myli; odejcie od nor-
matywizmu: szybko wypeniono luki w opisie sownictwa potocz-
nego czy substandardowego.

U W. Doroszewskiego czytamy: zbjnik w okresie paszczynianym


(w. XVII-XIX): czonek gralskiej bandy rozbjniczej, ukrywajcej si w g-
rach, trudnicej si rozbojem i kradzie; wedug wersji ludowej wystpuje
jako obroca ucinionych i pogromca panw (SJPDor 1968, t. X s. 935).
Oprcz definicji w artykule znajduj si: skrcona informacja gramatycz-
na m. III, trzy cytaty ilustrujce definicj leksemu i przysowie gralskie:
Zbjnik wiat rwna. Definicja zawiera dwa wizerunki zbjnika: negatyw-
ny i pozytywny. Ten drugi wprowadzony jest sowami: wedug wersji lu-
dowej...
Pierwszy cytat rdowy zawiera leksem zbjnik i podaje przyczyn
stania si nim; drugi zawiera leksemy: zbjnictwo, zbjnicy grupa, kt-
rej dziaania skierowane s przeciwko szlachcie; trzecia dotyczy drugiej
czci definicji zbjnik, bohater o przymiotach rycerza. Nie ma informa-
cji mwicej, i rzeczownik zbjnik jest synonimem rzeczownikw zbj,
zbjca.
W sowniku M. Szymczaka w artykule hasowym zbjnik wystpuje
rozbudowana informacja fleksyjna: m III, DB. a, N. ~kiem; lm M. ~icy,
DB. w. W artykule nie ma cytatw ze rde i kwalifikatorw. Defini-
cja zawiera take dwa wizerunki: negatywny oznaczajcy czonka bandy
rozbjniczej, pozytywny wedug ludowych opowieci i legend... obroca
ucinionych, biednych grali. Definicj uzupenia informacja: Synny zbj-
nik Janosik.. W tym sowniku nie pojawia si haso: zbjnictwo (SJPSz 1983,
t. III s. 985).
W sowniku B. Dunaja w artykule hasowym zbjnik wystpuje rozbu-
dowana informacja gramatyczna rz. mos. IIa, lm M. ~icy. Definicj znaczenia
poprzedza okrelenie: dawniej. Jest ona bardzo oglna czonek gralskich

382
band; w opowieciach ludowych przedstawiany jako obroca ucinionych
(SWJPDu 1996, s. 1348).
W sowniku M. Baki w artykule hasowym zbjnik nie ma cytatw
ani przykadowych wyrae uycia. Definicj tworz: rwnowanik zdania:
Zbjnik to dawniej czonek gralskiej bandy rozbjniczej oraz zdanie: Za-
chowa si w literaturze mit zbjnika ludowego rycerza.
Zbjnictwo, Ms twie. Zbjnictwo to proceder zbjnika (rw. zd.) Zbj-
nictwo nie habio grali, raczej dodawao im chway. Autor oddzielnie defi-
niuje leksem: zbjectwo. Czyni to za pomoc rwnowanika zdania uytego
przy wyjanieniu zbjnictwa, dodaje jednak informacj: sowo przestarzae.
Druga kolumna hasowa zostaa uzupeniona synonimem = rozbjnictwo
(ISJP 2000, t. II s. 1308).
W Nowym sowniku jzyka polskiego informacje gramatyczne zostay
ograniczone do wskazania rodzaju i deklinacji (por. W. Doroszewski). Nie
uyto rwnie adnych kwalifikatorw. Definicja zawiera informacj o cza-
sie, w ktrym istniay bandy rozbjnicze, a take o wizerunku obrocy
wykreowanym przez legendy. Nie ma adnych przykadw uycia oraz cyta-
tw. Wrd hase nie ma zbjnictwa.
Zbjnik m. III w XVII XIX w. w Tatrach i na Podhalu: czonek gral-
skiej bandy rozbjniczej, wedug ludowych legend wystpujcy jako obroca
biednych grali (NSJP 2002, s. 1258).
W Uniwersalnym sowniku jzyka polskiego obok rzeczownika zbjnik
wystpuj dwa kwalifikatory, wskazujce na histori i etnografi. Pierwszy
odnosi si do negatywnego wizerunku zbjnika, drugi do literatury, w kt-
rej zosta utrwalony pozytywny wizerunek obrocy gnbionych grali. Poja-
wia si informacja o Janosiku (por. u M. Szymczaka). Po definicji znaczenia
umieszczono informacje dotyczce fleksji.
Zbjnik histor. etn. w XVII XIX w.: czonek gralskiej bandy rozbjni-
czej, wedug ludowych opowieci i legend wystpujcy jako obroca ucinio-
nych, biednych grali. Synny zbjnik Janosik m. III, DB. a, N. ~kiem; lm
M. ~icy, DB. w (USJP 2003, t. V s. 611).
W Ilustrowanym sowniku podstawowym jzyka polskiego Z. Kurzo-
wej nie zamieszczono hasa zbjnik. Uzasadnienie tego faktu odnalazam
we wstpie: Sownik niniejszy jest maym sownikiem jzyka polskiego, tzn.
opisujcym sownictwo podstawowe, czyli sownictwo najczciej uywane,
niezbdne w porozumiewaniu si z otoczeniem w codziennych i oficjalnych
sytuacjach, pomocne w rozumi eniu tekstw redniej trudnoci, w czytaniu
gazet i czasopism, czciowo take literatury piknej, w rozumieniu progra-
mw radiowych i telewizyjnych (ISPJP 2005, s. VII).
W Sowniku gwar polskich J. Karowicza wystpuje 17 leksemw
zwizanych ze zbjnictwem: zazbjowa, zbiska, zbj, zbjca, zbojcowa,
zbjc(z)yk, zbjc(z)yna, zbjecki, zbjestwo, zbjka, zbjnica, zbjnicki,

383
zbjniczek, zbjnic(z)ka, zbjniczy, zbjnik, zbjowa (SGP 1911, t. VI:
s. 339, 347, 348). Zbjestwo = rozbj: On posed na zbjestwo, po cytacie
informacja o rdle, z ktrego pochodzi. Zbjnik rozbjnik, opryszek;
zdr. Zbjnicek. Autor podaje rda, w ktrych pojawia si leksem we wska-
zanym znaczeniu.
W sowniku gwary gorczaskiej J. Kobyliskiej pojawiaj si leksemy:
zbj, zbjnik, zbjowa, zbjowaty. Autorka znaczenie leksemu zbjnik ob-
jania poprzez dodanie do niego w nawiasie przymiotnika tatrzaski. Nie
czy w par synonimiczn zbjnika i zbja. Zbjnik oznacza wizerunek
pozytywny, a zbj negatywny, o czym wiadcz umieszczone synonimy:
obuz, otr (SGG 2001, s. 211).
W Sowniku gwary orawskiej J. Ksia s 4 hasa: zbjca, zbjnicki I,
zbjnicki II, zbjnik. Artyku hasa zbjnik zawiera rozbudowan informa-
cj gramatyczn: rz. mos. Ib, C Mc. lp owi, M. lm ~icy, po niej czytamy: w
znaczeniu oglnopolskim. Nie ma zatem definicji, ale s liczne przykady
uycia z tekstw orawskich zebranych przez M. Karasia i A. Zarb. By
taki Madej, to by strasny zbojnik (...). Zabij ludzi, mordow, ojca zabi
tym kijym. (Orawskie teksty gwarowe z obszaru Polski, 1964); Byli w Piylsku
dwan zbjnikw. Kie na zbj odchodziyli, to w tyj piwnicy przisiongali
(Orawskie teksty gwarowe z obszaru Czechosowacji, 1967). Artyku uzupe-
nia skrt (ogor.) oznaczajcy oglnoorawski zasig leksemu zbjnik. Artyku
hasowy zamyka odsyacz do leksemu [zbjca LW]. Tam czytamy: to samo
co ZBJNIK i podana jest wypowied mieszkaca Lipnicy Wielkiej odno-
towana przez Karasia i Zarb w tekstach orawskich polskich. (SGO 2003,
s. 1050) Materia rdowy dostarcza negatywny wizerunek zbjnika.
W Sowniku gwary grali Skalnego Podhala S. A. Hodorowicza wyst-
puje 7 hase zwizanych ze zbjnictwem: zbj, zbjnicki (taniec), zbjnickie
miyso, zbjnicko trowa, zbjnik, zbjnikowa, zbjowa. Znaczenie leksemu
zbjnik zawiera pozytywny wizerunek: osobnik uprawiajcy zbjnictwo,
osobnik nie bdcy zwykym zbjem, lecz w uprawianiu procederu kieru-
jcy si szlachetnymi wartociami: wolnoci (lebody), rwnoci, sprawiedli-
woci spoecznej, braterstwa. (SGGSP 2004, s. 309) Leksem zbjnictwo nie
wystpuje, ale pojawia si czasownik zbjnikowa, ktry oznacza: upra-
wia zbjnictwo, by zbjnikiem. W sowniku nie zamieszczono adnych
informacji o gramatyce. Czasownik zbjnikowa pojawi si we wczeniej
wspomnianym sowniku W. Doroszewskiego by zbjnikiem; uprawia
proceder zbjnika (SJPDor 1968, t. X s. 935).
W Sowniku etymologicznym jzyka polskiego A. Brcknera wystpuje
haso: Zbj, zbjca, zbjczy (a wedle tego i zbjczyni); zbojowa zwalczy,
Leopolita; p. bi,bj (SEJP 2000, s.647); bj rozbj, rozbjnik; zbjca, zbjnik,
Zboiska. Prbowano oba pnie: bi i boja poczy jako jeden, powoujc
obce, indyjskie przykady. Zbj w 15. w. rozbj znaczy (SEJP 2000, s. 35).

384
W Nowym sowniku etymologicznym jzyka polskiego K. Dugosz-Kur-
czabowej nie odnotowano leksemu zbjnik. W artykule hasowym bi od-
notowany zosta rzeczownik zbj (NSEJP 2003, s. 44) jako ten, ktry pocho-
dzi ze wsplnej praformy z czasownikiem bi.
W Sowniku poprawnej polszczyzny S. Szober w jednym artykule umie-
ci trzy rzeczowniki: zbj, zbjca, zbjnik. Autor wskazuje grupy deklinacyjne,
do ktrych nale oraz derywowane od poszczeglnych rzeczownikw przy-
miotniki, por. Zbj m.1, lm. D. zbjw [nie: zbi] zbjca m. jak .2, lm. M.
zbjcy, D. zbjcw zbjecki zbjnik m.3 zbjnicki (SPPSzo 1969, s. 810).
W tym samym typie sownika autorstwa W. Doroszewskiego leksem
zbjnik nie wystpuje. Zbj i zbjca s opisane osobno. Artykuy te zawie-
raj informacje dotyczce chronologii wzgldem wspczesnego uzusu: wy-
chodzi z uycia i przestarzae, por. zbj m. I, lm D. zbjw (nie: zbi) wych.
z uycia bandyta, czste w porwnaniach: Patrzyli na niego, jak na zbja.
Co tak patrzysz, jak zbj? Zbjca m. odm. jak II, im M. zbjcy, DB. Zbj-
cw przestarz. bandyta, rozbjnik (SPPDor 1976, s. 996). W. Doroszewski
odnotowuje dwa przymiotniki: zbjecki i zbjnicki.
W Nowym sowniku poprawnej polszczyzny A. Markowski krtko cha-
rakteryzuje poprawno uycia leksemu zbj m. I, lm D. zbjw (nie: zbi)
(NSPPMar 1999, s. 1333). Inne nie wystpuj.
W Sowniku wyrazw bliskoznacznych pod red. S. Skorupki leksem
zbjnik nie wystpuje, natomiast rzeczowniki: zbj i zbjca z kwalifikato-
rem: (dawn.) znalazy si w grupie synonimicznej, w ktrej wyraz hasowy
stanowi leksem: przestpca. Zamieszczono zdanie z przykadowym uy-
ciem: Zbj mia na sumieniu wielu ludzi (SWB 1988, s. 170). Z kolei roz-
bjnik znajduje si w grupie z hasem rabu. Bandy gronych rozbjnikw
napaday na przejezdnych (SWB 1988, s. 179).
W Sowniku synonimw polskich pod red. Zofii Kurzowej nie wystpuj
leksemy: zbj, zbjca, zbjnik a take rozbjnik [wystpuje rozbj, p. gwat
1, terror (SSP 2004, s. 343; zbir p. przestpca (SSP 2004, s.504)].
W Wielkim sowniku wyrazw bliskoznacznych pod red. Mirosawa
Baki wystpuje 6 hase: zbj, zbj, zbjca, zbjecki, zbjnicki, zbjnik.
zbjnik hist.(hiperonim) gral, rozbjnik przestarz. (hiponim) harna
przestarz (WSWB 2005, s. 977). Autor przez kwalifikatory wskaza zale-
no pomidzy zbjnikiem, gralem i rozbjnikiem.
W Podrcznym sowniku frazeologicznym jzyka polskiego S. Bby,
G. Dziamskiej, J. Liberka oraz w Sowniku frazeologicznym jzyka polskiego
S. Skorupki nie odnotowano hasa zbjnik. U S. Skorupki s leksemy: zbj
i zbjecki.
Zbj 1. Spoglda, spojrze jak z. <ponuro>. 2. daw. Dzi gw. podh.
Chodzi po zbju <na rozbj>: Czy po zbju chodzi, czy gdzie tak si tylko
bka: nie wiedzieli ludzie. Tetm. SW.

385
Zbjecki 1. Banda, kryjwka, napa, wyprawa z-a <banda itp. zb-
jw> 2. Z-a twarz <jak u zbja>. 3. Po zbjecku <tak jak zbj, w sposb zb-
jecki> (SFJP 1967, t. II s. 803).
Obecno leksemw zbjnik i zbjnictwo lub ich brak potwierdzaj
subiektywizm doboru materiau do sownikw i encyklopedii.
Z dzie leksykograficznych wyaniaj si dwa wizerunki zbjnika.
W sownikach XIX-wiecznych dominuje wizerunek negatywny; zbjnik ko-
jarzy si ze zbjem, rozbjnikiem. W leksykografii XX wieku (sowniki ogl-
ne, encyklopedie) utrwalone s obydwa wizerunki podobnie w sownikach
gwarowych. W wyspecjalizowanych sownikach wyej wymienionych lek-
sem zbjnik wystpuje sporadycznie.
Pozytywny wizerunek: zbjnik to: bohater o przymiotach rycerza;
obroca ucinionych grali; ludowy rycerz; obroca ucinionych, pogromca
panw, osobnik (...) kierujcy si szlachetnymi wartociami.
Negatywny wizerunek: zbjnik to: rozbjnik, opryszek, zbjca, zbj;
czonek gralskiej bandy rozbjniczej.
Stwierdzi wic mona, e rda leksykograficzne XIX, XX i XXI wie-
ku odzwierciedlaj aktualne w stosownych okresach tendencje w interpreto-
waniu zoonej kwestii zbjnictwa.

Bibliografia
Z. Gloger, Encyklopedia staropolska, t. I-IV, (przedruk z 1900-1903), Warsza-
wa 1985.
Leksykon PWN, Warszawa 2004.
W. Miodunka, Podstawy leksykologii i leksykografii, Warszawa 1989.
T. Piotrowski, Zrozumie leksykografi, Warszawa 1954.
P. migrodzki, Wprowadzenie do leksykografii polskiej, Wydawnictwo U,
Katowice 2003.

rda rozwizanie skrtw


EHGP = Encyklopedia historii gospodarczej Polski do 1945 roku, Warszawa
1981.
EP PWN = Encyklopedia powszechna, Warszawa 1973-1976, t. I-IV.
ISJP = Inny sownik jzyka polskiego, red. M. Bako, Warszawa 2000, t. I-II.
ISPJP = Ilustrowany sownik podstawowy jzyka polskiego, red. Z. Kurzowa,
Krakw 2005.
MEP PWN = Maa encyklopedia powszechna, Warszawa 1970.

386
MEB = Maa encyklopedia babiogrska, Rewasz, Pruszkw 1992.
MSJPAr = M. Arcta may sownik jzyka polskiego, Warszawa 1935.
NSEJP = Nowy sownik etymologiczny jzyka polskiego, K. Dugosz-Kurcza-
bowa, Warszawa 2003.
NSJP = Nowy sownik jzyka polskiego, red. E. Sobol, Warszawa 2002.
NSPPMar = Nowy sownik poprawnej polszczyzny, red. A. Markowski, War-
szawa 1999.
PSFJP = Podrczny sownik frazeologiczny jzyka polskiego, S. Bba,
G. Dziamska, J. Liberek, Warszawa 1995.
SFJP = Sownik frazeologiczny jzyka polskiego, S. Skorupka, Warszawa
1967.
SEJP = Sownik etymologiczny jzyka polskiego, A. Brckner, wyd. IX, War-
szawa 2000.
SGG = Sownik gwary gorczaskiej (zagrzaskiej), J. Kobyliska, Krakw
2001.
SGGSP = Sownik gwary grali Skalnego Podhala, S. A. Hodorowicz, Nowy
Targ 2004.
SGO = Sownik gwary orawskiej, J. K, Krakw 2003.
SGP = Sownik gwar polskich, Jan Karowicz, t. I VI, Krakw 1900 -1911.
SJPDor = Sownik jzyka polskiego, red. W. Doroszewski, t. I-XI, Warszawa
1958-1969.
SJPLi = Sownik jzyka polskiego, S. B. Linde, t. I VI, Lww1854-1860.
SJPSz = Sownik jzyka polskiego, red. M. Szymczak, t. I III ,Warszawa
1983.
SPPDor = Sownik poprawnej polszczyzny, red. W. Doroszewski, Warszawa
1976.
SPPSzo = Sownik poprawnej polszczyzny, red. S. Szober, Warszawa 1969.
SSP Sownik synonimw polskich, Z. Kurzowa, Z. Kubiszyn-Mdrala,
M. Skaryski, J. Winiarska, Warszawa 2004.
SW = Sownik jzyka polskiego, red. J. Karowicz, A. Kryski, W. Nied-
wiedzki, [reprint], t. I-VIII, Warszawa 1952 -1953.
SWB = Sownik wyrazw bliskoznacznych, red. S. Skorupka, Warszawa
1988.
SWJPDu = Sownik wspczesnego jzyka polskiego, red. B. Dunaj, Warszawa
1996.
USJP = Uniwersalny sownik jzyka polskiego, red. S. Dubisz, t. 1-5, Warsza-
wa 2003.

387
WET = Wielka encyklopedia tatrzaska, Poronin 2004.
WSWB = Wielki sownik wyrazw bliskoznacznych, red. M. Bako, Warsza-
wa 2005.

388
Jadwiga Kowalikowa, Maria Madejowa
Uniwersytet Jagielloski
PPWSZ w Nowym Targu

Kulturowo-jzykowy wizerunek zbjnika w wietle


wypowiedzi studentw

1.
Nie ma ju wiata, do ktrego naleeli zbjnicy. Ale nie przemin bez
ladw. Pozostawi je w historii i kulturze. W jzyku przechowaa si nazwa
zbjnik. Okazaa si trwalsza ni jej desygnat. Istnienie tego rodzaju nazw
jest jednak zagroone. Nie s potrzebne w codziennym porozumiewaniu
si. Niektre po prostu wychodz z uycia. Siga si do nich jako do tzw.
archaizmw z rzadka, w wyjtkowych kontekstach i dla wyjtkowych ce-
lw. Komunikacyjna ywotno innych wie si z rozmaitymi zmianami
znaczeniowymi, jakim podlegaj. W rezultacie mamy do czynienia z takimi
zjawiskami, jak leksykalizacja, czyli utracenie zwizku z etymologi, neo-
semantyzacja, skutkujca uyciem danego sowa w nowych kontekstach,
metaforyzacja, wypierajca jego uycia w znaczeniu dosownym. W wymie-
nionych zmianach odzwierciedlaj si semantyczne nastpstwa przejcia
podlegajcego im wyrazu do innej ni prymarna i rzeczywista przestrzeni
komunikacyjnej. Jako nazwa ju nie wskazuje na obiekt nalecy do ywej,
autentycznej codziennoci, lecz na skadnik kultury. Funkcjonuje on jako
uproszczony obraz owego prawdziwego obiektu, na ktry skadaj si tylko
pewne spord jego pierwotnych cech. Tworz one nowy konstrukt dziki
temu, e zostay uznane za najwaniejsze. Dlatego przechowaa je zbiorowa
pami wsplnoty dokonujcej wiadomego bd nie w peni uwiadomio-
nego wartociowania. Ten akt aksjologiczny zadecydowa o selekcji cech.
Dokonao si tzw. profilowanie nazwy. Zacza ona okrela, w pewnym
sensie sztucznie wykreowany, nowy, wtrny desygnat. Ma on charakter ste-
reotypu. Jest abstrakcyjny i wyidealizowany. Naley po czci do wiata wy-
obrani wzmacnianego si tradycji, a po czci do wiata realnego. W tym
drugim wymiarze star nazw konkretyzuje nowa, zmodyfikowana seman-
tyka. Wyznaczaj j owe wyselekcjonowane cechy, ktre w wiadomoci

389
uytkownikw nazwy nasyciy jej tzw. centrum. Wszystko, co dotd powie-
dziano w sposb uoglniajcy, odnosi si do losu zbjnika.

2.
Sygnalizowane osabienie ywotnoci nazwy pustej, pozbawionej de-
sygnatu moe ulega zarwno przyspieszeniu, jak i zahamowaniu. Jako
czynnik spowalniajcy sygnalizowany proces dziaa mitologizacja danego
obiektu. Temu swoistemu odrealnieniu pierwotnie konkretnego przedmio-
tu towarzyszy w zalenoci od rezultatw wartociowania, jakiemu zostaje
poddany, apoteoza (gdy byo ono dodatnie) lub demonizacja (gdy byo ne-
gatywne). W przypadku zbjnika mamy do czynienia z aksjologi pozytyw-
n. Do czynnikw, ktre o tym zadecydoway jeszcze wrcimy. Z powodu
wyidealizowania obraz zbjnika, niegdy ywego czowieka, traci stopnio-
wo pierwotne rysy negatywne. Jawi si on wic dzisiaj jako wyabstraho-
wany model osobowociowy utworzony z cech uznanych powszechnie za
dobre, zasugujce na aprobat oraz uznanie. Jako taki otrzyma wymiar
wrcz heroiczny. Nowy, wtrny i wirtualny, a jednoczenie wyrazisty dzi-
ki swej jednoznacznoci desygnat poddanej reinterpretacji nazwy zacza
osnuwa legenda. Sta si symbolem tych wartoci, jakie wysoko sobie ceni
spoeczno, ktra wykreowaa go jako stereotyp. Zadziaa tutaj dodatkowo
jeszcze jeden wany czynnik. Na wyobraenie zbjnika naoya si posta
Janosika. Cechy indywidualne sawnego tatrzaskiego harnasia zachowane
w historii i w tzw. pieni gminnej, ktrej znaczenie jako skadnika a za-
razem nonika kultury doceni ju Adam Mickiewicz, ulegy uoglnieniu.
Zostay przypisane wszystkim zbjnikom jako ich swoisty wyrnik czcy
czonkw okrelonej grupy spoecznej. Dokonao si ponadto jeszcze jedno
przyblienie semantyczne. Ze wzgldu na pochodzenie i teren dziaalnoci
zbjnik spowinowaci si z gralem. Przy tym w polu semantycznym obu
nazw pospolitych utrwaliy si jako skadniki elementy waciwe pierwotnie
nazwie wasnej Janosik. Przykadu potwierdzajcego dokonanie si wspo-
mnianych procesw dostarcza m.in. tekst popularnego przed laty przeboju
piewanego przez zesp Skaldowie pt. Kulig. Uyto w nim liczby mnogiej
imienia Janosik (Hej jad w saniach panny przy nich Janosiki). To poszerze-
nie pierwotnego zakresu znaczeniowego sowa oznacza, e potraktowano je
jako wyraz pospolity, okrelajcy nie jednostk, lecz zbiorowo. Ten sam
tekst zawiera rwnie dowd na to, i oderwanie nazwy od pierwotnego
desygnatu, ktry ponadto z realnego obiektu sta si stereotypem, powoduje
zamian wymiaru osobowego, podmiotowego na kostium. Tak chyba nale-
y interpretowa charakterystyk owych jedynie przebranych, a nie auten-
tycznych Janosikw: Hej z wierzchu baranica a pod spodem smoking.
Przykadw mitologizacji zbjnikw dostarczaj literatura, malarstwo,
rzeba, tkactwo artystyczne, nie mwic o wspaniaym pomniku, jakim ob-

390
darowa ich w swoim balecie pt. Harnasie Karol Szymanowski. Zdarza si,
e na kartach ksiki pojawiaj si nienazwani. Z takim przypadkiem mamy
chyba do czynienia w Trylogii Henryka Sienkiewicza. Grale pieszcy na
pomoc krlowi Janowi Kazimierzowi kojarz si bardzo mocno z wolnymi,
odwanymi, bojowymi i sprawnymi zbjnikami. Przy okazji w nakadaj-
cych si na siebie polach semantycznych wyrazw: zbjnik, Janosik, gral
pojawia si pierwiastek patriotyczny. Dobrze si on czy z inn, zarazem
wspln i charakterystyczn cech nosicieli kadej z nazw, tj. z umiowa-
niem wolnoci, lebody. Literacki wymiar obu przeoy si w przyszoci,
co wiadomo nam, a o czym nie mg wiedzie pisarz, na konkretne czyny
uczestnikw walki z okupantem w czasie II wojny wiatowej. Zreszt mo-
na by chyba zaryzykowa postawienie hipotezy z duym prawdopodobie-
stwem jej obrony, i rys patriotyczny by potencjalnie obecny w zbiorowym,
stworzonym na podobiestwo Janosika portrecie zbjnika. Naley bowiem
pamita, i moni, przeciwko ktrym wystpowa w gronie sobie podob-
nych, byli czsto jednoczenie ciemiycielami obcymi etnicznie. Ubodzy
brani w obron i ratowani w biedzie zdobytymi dobrami to ludzie miejsco-
wi, rodacy. Obydwie grupy patrzyy na zbjnikw inaczej. Pierwsi widzieli
w nich amicych wite prawo wasnoci, dopuszczajcych si gwatu prze-
stpcw. Drudzy postrzegali ich jako dobrodziejw i bohaterw. I wanie ta
wizja przetrwaa w podaniach ludowych i w pieniach, a nastpnie zostaa
w ramach tradycji przekazana nastpnym pokoleniom. Dostarczya tematw
i motyww autorom zarwno bezimiennym, jak i podpisujcym swe dziea
wasnym nazwiskiem.
Implikacje artystyczne zbjnickiej legendy zrodziy si z mitologizacji
jej bohaterw, wspartej na kulcie gralszczyzny, ktry zaznaczy si wyra-
nie w polskiej kulturze przeomu XIX i XX wieku. W pniejszym okre-
sie do literatury i sztuk plastycznych doczy film. Na zasadzie sprzenia
zwrotnego dziea zainspirowane wspomnian legend wpyny na jej trwa-
nie. Uksztatoway te wspczesne rozumienie nazwy zbjnik. Dziaanie
i rezultaty wspomnianego sprzenia ujawniaj si szczeglnie wyranie na
tle dwch cile powizanych ze sob relacji. Pierwsza to po jednej stro-
nie prawdziwy, a zarazem legendarny Janosik funkcjonujcy w spoecznej
wiadomoci jako symbol zbjnika, za po drugiej jego artystyczne portrety,
a wrd nich kreacja filmowa Marka Perepeczki. Warto te przyjrze si
relacji, w jakiej pozostaj: obraz Janosika nakrelony w kultowym serialu
telewizyjnym oraz wyobraenia zbjnika, do jakich przyznali si uczestnicy
bada.

3.
Obraz, jaki powstaje w wyniku profilowania znajduje usankcjonowa-
nie w oficjalnej, sownikowej definicji danego pojcia. Jej trafno nie ma

391
jednak charakteru niezmiennego, a wic ostatecznego ze wzgldu na ewo-
lucj znaczenia wyrazw jzyka skutkujc wymienionymi na pocztku
zjawiskami oraz z powodu zmian jakociowych w zakresie wiadomoci
sigajcych po nie ich uytkownikw, uczestniczcych w komunikacji kul-
turowej. Wynika std wymg okresowej i w pewnych odstpach czasu
dokonywanej weryfikacji sprawdzenia, czy definicyjna norma nie roz-
mina si z powszechnym uzusem, czy nie zaistniaa potrzeba jej jakiej
modyfikacji. Celem przywoywanych bada bya porednio taka wanie
weryfikacja. Dokonano jej konfrontujc trzy wybrane definicje zbjnika
zamieszczone we wspczesnych sownikach z materiaem jzykowych po-
zyskanym w wyniku sondau przeprowadzonego wrd studentw polo-
nistyki na Uniwersytecie Jagielloskim oraz w Pastwowej Podhalaskiej
Wyszej Szkole Zawodowej w Nowym Targu. Wzito pod uwag wypo-
wiedzi ponad dziewidziesiciu respondentw. Postawiono im pi pyta
uszczegawiajcych zagadnienie podstawowe zasygnalizowane w tytule
referatu. Zostali poproszeni, aby wypowiedzie si w nastpujcych kwe-
stiach:
skojarze, jakie wywouje w nich wyraz zbjnik,
moliwoci zastpienia go synonimami,
prby sformuowania wasnej definicji zbjnika (bez sugerowania
si jakimkolwiek sownikiem),
najwaniejszych cech zbjnika (indywidualne profilowanie pola se-
mantycznego nazwy),
wspczesnych kontekstw uycia nazwy zbjnik.
Wybrano respondentw, po ktrych mona byo si spodziewa, i wy-
powiedz si jako depozytariusze kulturotwrczych legend. Zaoono, i
kluczowe pojcie zbjnik wraz z jego konotacjami nie powinno im by obce
m.in. ze wzgldu na silne zakotwiczenie w literaturze. W przypadku drugiej
grupy uczestnikw bada liczono na oddziaywanie dodatkowego czynnika
wzmacniajcego, a mianowicie historyczno-rodowiskowego.
Za paszczyzn odniesienia dla konstatacji, egzemplifikacji i wnioskw
przyjto definicje sownikowe zbjnika zamieszczone w nastpujcych po-
zycjach leksykograficznych:
Sownik wspczesnego jzyka polskiego pod red. B. Dunaja, War-
szawa 1996,
J. K, Sownik gwary orawskiej, Krakw 2003,
S. A. Hodorowicz, Sownik gwary grali skalnego Podhala, wyd. II
poszerzone, Nowy Targ 2005.

392
4.
Wyniki bada ujto w sposb syntetyczny oraz porwnawczy. Zdecy-
doway o tym dwa czynniki. Pierwszy, merytoryczny wynika z charakte-
ru uzyskanego materiau jzykowego. W odpowiedziach na poszczeglne
pytania, ktre celowo sformuowano tak, by nie byy rozczne, lecz po-
zostaway w relacji wzajemnej weryfikacji, w ukadzie wewntrznego sa-
mosprawdzania, powtrzyy si w wikszoci terminy konkretyzujce wi-
zerunek zbjnika i profilujce nazw. W omwieniu, majc na wzgldzie
odbiorc, chciano unikn w miar moliwoci nucych powtrze. Take
ze wzgldu na drugi z zasygnalizowanych czynnikw, czyli na ograniczon
objto referatu.
Prezentacj wypada poprzedzi przytoczeniem zapowiedzianych defi-
nicji sownikowych jako paszczyzny odniesienia i porwnania:
Dla B. Dunaja zbjnik to: daw. Czonek gralskich band, w opowie-
ciach ludowych: obroca ucinionych (s. 1348).
Uwag warto zwrci tutaj na zwize zarysowanie ramy, jak two-
rz sprzeczne ze sob komponenty charakterystyki dokonywanej z dwch
odmiennych punktw widzenia: zwolennikw oraz przeciwnikw. Symp-
tomatyczny jest te kwalifikator dawny, dawniej. Podkrela on historycz-
no-kulturowy wymiar nazwy. W sowniku znajdziemy na tej samej stronie
haso zbj. W wyjanieniu leksykograf podaje, i tak mwi si o kim, kto
w dawnych czasach napada na kogo, rabowa, mordowa: rabu, bandyta,
rozbjnik (dzi czsto artobliwie, np. zaronity jak zbj). Autor sownika
uwzgldnia te dwa przymiotniki. Pierwszy to zbjecki (majcy zwizek ze
zbjem, charakterystyczny dla zbja, bandycki; dzisiaj w zwizkach wyrazo-
wych w rodzaju zbjecki proceder, zbjeckie metody). Drugi, zbjnicki wy-
stpuje w dwch znaczeniach. Pierwsze wydobywa zwizek ze zbjnikiem
(odnoszcy si do zbjnika, nalecy do zbjnika, np. ycie zbjnickie, skar-
by zbjnickie). Drugie wi si z gralskim tacem, ktrego jest nazw.
J. K rezygnuje z formalnej definicji pojcia zbjnik. Stwierdza jedynie
posugiwanie si nim przez osoby uywajce gwary orawskiej w znaczeniu,
jakie utrwalio si w polszczynie oglnej (s.1050).
Egzemplifikuje je natomiast za porednictwem siedmiu kontekstw,
ktre mwi o rnych aspektach dziaalnoci osb okrelanych mianem
zbjnika. W sposb poredni zostaj wydobyte nastpujce cechy:
1) uprawianie rabunku, kradziey (np. w sklepach),
2) zabijanie ludzi, mordowanie nawet bliskich osb, co budzio po-
wszechny strach (straszny zbjnik Madej),
3) posiadanie pienidzy dziki uprawianemu zbjeckiemu procedero-
wi,

393
4) osobowo i zachowanie herszta, ktry z takiej pozycji traktuje rw-
nie sfer seksu, w ktrym jako lubicy kobiety ma sukcesy,
5) zachowuje si jak bandyta,
6) jest skory do bitki i wszczynania awantur,
7) dochowywanie zbjeckiej przysigi, lojalno wobec przywdcy
i towarzyszy.
Autor nie potwierdza w sowniku okrele zbj oraz zbjecki. Znacze-
nie przymiotnika zbjnicki wyjania tak, jak B. Dunaj (za porednictwem
przywoanych przykadw).
S. A. Hodorowicz odnotowuje rwnie zbjnika oraz zbja, cznie
z czasownikami okrelajcymi dziaania nosicieli nazw (s. 312). Zbj to rabu,
zoczyca. Zbjowa to uprawia rozbj. Znaczenie sowa zbjnik wyjania
natomiast nastpujco: osobnik uprawiajcy zbjnictwo, osobnik nie bdcy
zwykym zbjem (cz. rabusiem i zoczyc J. K.), lecz w uprawianiu proce-
deru (zbjnikowania czy zbjowania) kierujcy si szlachetnymi wartociami;
wolnoci (lebody), rwnoci, sprawiedliwoci spoecznej, braterstwa.
Wida tutaj wyranie przesunicie si punktu cikoci w obrbie za-
krelonej przez B. Dunaja ramy aksjologicznej w stron bieguna dodatniego.
Zbjnikowa to uprawia zbjnictwo (nie ma w sowniku odrbnego hasa
zbjnictwo!), by zbjnikiem. Zbjowa to uprawia rozbj.

5.
Skojarzenia, jakie wzbudzi u poszczeglnych badanych wyraz zbjnik,
s z jednej strony liczne (ogem 133 sw pojedynczych lub struktur wie-
loskadnikowych), a z drugiej jednorodne i podobne. Obejmuj okrelenia
synonimiczne, w ktrych czsto odzwierciedla si wartociowanie i ocena,
nazwy cech osobowociowych, rnorodne elementy zwizane z przyro-
d, krajobrazem i generalnie terenem dziaania, uywane akcesoria. Wiele
z nich powtarza si u kilkunastu respondentw i wanie je wypada uzna
za komponenty pola semantycznego nazwy. One je te profiluj.
A w 67 przypadkach zbjnik wywoa u badanych skojarzenia z Jano-
sikiem, w 32 z harnasiem, w 26 z gralem. U 11 osb pojawia si rozbjnik,
u 7 zbj. Inne okrelenia tej kategorii wystpoway rzadziej, niektre jedno-
razowo. Wrd nich s nastpujce wyrazy: hultaj, przestpca, rozrabiaka,
zodziej, drab, hulaka, chop, bandyta, psotnik, chuligan, otr, obuz, oszust,
juhas, bitnik, kusownik, czowiek zy, herszt zbjecki, zawadiaka, hedonista.
O wpywie sztuki filmowej na wyobraenia respondentw wiadcz
oprcz wymienionej ju postaci Janosika imiona takich bohaterw jak:
Pyzdra (9), Kwiczo (6), Maryna (10), Rumcajs (6), Robin Hood (5), Zorro (2),
Wilhelm Tell. Jest te nazwisko aktora Marka Perepeczki (7).

394
Wrd asocjacji przywoujcych miejsca zwizane z dziaalnoci zbj-
nika najczciej pojawiaj si gry (43 razy), las (26 razy), hale (10 razy),
jaskinia (9 razy), skay (6 razy), a take: zamek, bacwka, grota, chata, rze-
ka, natura. Niektre osoby maj asocjacje zwizane z tem przyrodniczym
subiektywnie swobodne i tylko na pozr ucilajce. Do tej kategorii nale
wyraenia: adna przyroda, pikne lato, pikna pogoda, zielona trawa, cha-
ta w lesie, biesiadna grupa na hali. Wyobrani wspiera tutaj najwyraniej
konkretny, najprawdopodobniej filmowy obraz.
Inne obszary zbjnickiej kultury, utosamianej faktycznie z gralsk, re-
prezentuj takie okrelenia jak: ciupaga (25 osb), owce (12 osb), zbjecka
postawa, taki stary pistolet, oscypek (12), ognisko (9), watra (12), piwo (11), pie-
nidze (talary-8), siekiera (7), wino (2), skarby (2), owcze skry, placki po zbjni-
cku. Do trybu ycia odnosz si pojcia: rozboje/rozbj (13), bijatyka, zabawa,
trunek (2), muzyka (4), piew (5), napady (3), rabunki (6), taniec zbjnicki.
Wrd odpowiedzi na pierwsze pytanie znajduj si krtkie, ale wyra-
one struktur syntaktyczn charakterystyki zbjnika:

walczy o sprawiedliwo,
rabowa bogatych,
grasowa w lasach,
odbieranie dbr bogatym, a dawanie biednym (6),
kradnie bogatym, daje biednym (5),
daje biednym, zabiera bogatym (4),
osoba pomagajca starszym i biednym (4),
walka ze zem na rzecz dobra,
nie jest to kto bardzo zy,
nie jest to kto bardzo szkodliwy,
osoba, ktra walczy w susznej sprawie (2),
jest to posta pozytywna.
Trafiaj si take skojarzenia negatywne, np.:
osoba, ktra dziaa wbrew prawu (3),
osoba, ktra rozrabia, wojuje (4),
jest niszczycielem mienia,
napada na turystw.

Badani przypisuj zbjnikom takie cechy jak: zo, podstpne dziaanie,


krzykliwo, ale take dobro, szlachetno, umiowanie wolnoci.
W kilku przypadkach respondentom przypomniay si w zwizku ze
zbjnikiem okrelone legendy, np. o zbjnikach (bez konkretyzacji), czy
o przeskoczeniu Dunajca.
Odrbna grup wrd skojarze stanowi akcesoria ubioru i rysy obra-
zujce wygld zewntrzny. Na pierwszym miejscu wypada wymieni strj

395
gralski (11). Wymieniono te: kierpce (4), kapelusz (4), dugie wosy (4),
a take koszul, czapk, pas, parzenice, gorset, cuch.
Wrd konkretnych i autentycznych nazw terenowych wystpiy: Tatry
(12), Podhale (5), Karpaty (2), Dunajec (3), Pieniny (2).

6.
W odpowiedzi na pytanie o synonimy pojawio si sporo okrele po-
danych wrd swobodnych skojarze. W sumie badani wymienili 52 wyrazy
pokrewne znaczeniowo zbjnikowi. 8 respondentw wstrzymao si od odpo-
wiedzi, sdzc zapewne, i musieliby powtrzy to, co napisali wczeniej. Oto
najczciej wystpujce wyrazy: harna (44), Janosik (32), rozbjnik (26), gral
(22), zbj (22), rozrabiaka (13), zodziej [ktry zabiera bogatym a daje biednym]
(11), bandyta [dobry] (7), bandyta (4), przestpca (6), Robin Hood [gralski] (6),
obuz (6), obuz [niegrony] (2), rabu (6), otr (6), zawadiaka (5), wandal (4),
chuligan (4), zoczyca (3), psotnik (3), wojownik (3), achudra (2), imprezowicz
(2), hulaka (20, altruista (2). Pojedyncze reprezentacje maj wyrazy: zabijaka,
bardahant, niegodziwiec, lekkoduch, grabieca, zodziejaszek, hultaj, upieca,
oszust, swawolnik, zaradny chopiec, dra, juhas, przyjaciel, partyzant, rene-
gat, nicpo, szkodnik, awanturnik, ktnik, baciar, bohater, herszt (zbjnicki),
dziecko (niegrzeczne). Jak wida w doborze synonimw odzwierciedlaj si
oceny pozytywne (przewanie) i negatywne. Te ostatnie dowodz oderwania
nazwy od rzeczywistoci historycznej i usytuowania jej wrd spoecznych zja-
wisk wspczesnoci. Tego rodzaju przeniesienie pojcia do innego, nowego
kontekstu czasowego dowodzi niewtpliwie ywotnoci. wiadcz o niej take
obecne w zgromadzonym materiale uycia metaforyczne.

7.
Potraktowanie czne rezultatw indywidualnego profilowania nazwy
zbjnik przez respondentw upowania do konstatacji, i centrum jej pola
semantycznego nasycaj nastpujce okrelenia cech nosiciela, uporzdko-
wane wedug kolejnoci uy:
odwany [(take bohaterski] (70),
sprytny [take chytry, przebiegy, bystry, inteligentny] (50),
silny,[take wytrzymay, twardy, krzepki] (42),
waleczny [take bitny, hardy, mny] (30),
zwinny [take szybki, zrczny] (20),
sprawiedliwy (13),
pomocny, opiekuczy (13),
mski (13),

396
dobry (12),
hardy (11),
szlachetny (9).
Zdecydowanie na peryferiach znaczenia sytuuj si cechy zdecydowa-
nie negatywne tj. bezwzgldny (5) i okrutny(2). Jego ram wypeniaj po-
nadto pojedynczo na og (najwicej czterokrotnie) wymieniane okrelenia
takie jak: wraliwy (4), honorny (2), zdyscyplinowany, stanowczy, nieust-
pliwy, konsekwentny, zdecydowany, mdry, rozwany, szczery, kochajcy,
dobroduszny, miy, hojny, wolny, uczciwy, rosy, obuzerski, szalony, dzi-
ki, nieuczciwy, altruista, przyjaciel, lekkoduch kochliwy, seksowny, podstp-
ny, brudny, chamski. Tylko raz przypisano zbjnikowi patriotyzm a take
skonno do alkoholu.
Poza pojedynczymi wyrazami respondenci posuyli si rwnie rozwi-
nitymi okreleniami cech, np.:
ma poczucie tosamoci grala,
ma wasn hierarchi wartoci,
kieruje si instynktem a nie rozumem,
skory do walki,
kocha swobodne ycie,
ma gorc krew,
ma sabo do rozrywek,
ma zdolnoci przywdcze,
ma poczucie humoru,
lubi hulanki,
lubi trunki,
po prostu Janosik,
gotowy odda ycie za swych towarzyszy,
nie uznaje kompromisw,
jest dny wadzy,
umie stan w obronie innych,
czyni dobro,
jest obroc biednych,
robi na zo.

8.
Respondenci sytuuj wspczesne (inne ni kulturowo-historyczne) uycia
nazwy zbjnik jedynie w trzech kontekstach: niesforne dziecko (ucze), osoba
o gronym wygldzie oraz mieszkaniec Podhala. Jej znaczenie jest we wszyst-
kich przypadkach metaforyczne. Niektrzy badani zamiast kontekstw powta-
rzaj uoglnione sdy o jej nosicielu, wymieniajc ju wczeniej podnoszone
przymioty, np. pomagajcy innym, przebojowy, dowcipny. Jego dziaalno pre-

397
cyzuj nastpujce formy czasownikw: krzywdzi, rabuje, niszczy. Wystpiy
te negatywnie nacechowane synonimy: bandyta, otr, wandal, rozbijaka, chu-
ligan, ktre wiadcz o przesuniciu znaczenia w kierunku rozbjnika. W 35
wypowiedziach pojawi si rzeczownik pijak. Warte zauwaenia s opinie, kt-
rych autorzy daj wyraz wiadomoci zmian znaczeniowych, np.:

zbjnik dzi nie oznacza tego, co dawniej,


starszym (zbjnik) kojarzy si z dziaalnoci Janosika, modsi sowa
nie rozumiej.

9.
W definicjach wasnych respondenci wymieniaj w charakterze wy-
rnikw podane wczeniej cechy zbjnika. Zasuguj na odnotowanie te
elementy doprecyzowujce znaczenie wyrazu, ktre wystpiy jako skad-
niki definicji sownikowych. Zbieno ta potwierdza dbao leksykogra-
fw o uwzgldnianie wspczesnych modyfikacji znaczeniowych doku-
mentowanych w codziennych uyciach. Studenci, podobnie jak B. Dunaj,
wi stosunkowo czsto (13 razy) zbjnika z gralskimi bandami jako ich
czonka. Podkrelaj te, tak jak autor sownika, przynaleno podmiotu
do rzeczywistoci dawnej, minionej. Opini sw w rny sposb wyraaj
i egzemplifikuj, na co wskazuj przytoczone wczeniej przykady. Jednak
znacznie czciej (47 razy) zwracaj uwag na drugi skadnik hasa: obroca
ucinionych.
Podobnie jak S. A. Hodorowicz studenci uwaaj za cech wyrniajc
zbjnika kierowanie si szlachetnymi intencjami i wartociami (8). Zdarzaj
si te podobne jak w Sowniku gwary grali Skalnego Podhala definicje
oglnikowe, bliskie sowotwrczym: zbjnik to ten, kto zajmuje si zbjowa-
niem, zbjnik to osoba uprawiajca zbjnictwo
(5 razy).
Wypada te odnotowa liczne przypadki przywoywania cech zbjnika
nieobecnych w definicjach sownikowych. Zostay one przez leksykografw
pominite jako nieistotne. Natomiast dla respondentw okazao si wane,
e nosiciel nazwy:

nie podporzdkowuje si zasadom, prawom,


trudni si pozbawianiem majtku bogaczy,
walczy z niesprawiedliwoci przeciwko chopom (sic!),
zwodzi mode dziewczta, ale kocha tylko jedn,
rabuje, ale nie morduje,
ma poczucie humoru;

to:

398
kto, na kogo mona zawsze liczy,
energiczny, sprawny,
zdolny do przewodzenia w grupie i wykorzystujcy j dla wasnych celw,
majcy wasne prawa,
mody, kochajcy podre, przyrod.

Dla niektrych osb wane okazao si rodowisko przyrodnicze,


w ktrym zbjnik dziaa oraz strj, jaki nosi. Opisuj go w nastpujcy
sposb: mczyzna, ktry yje w grach, w lesie, w pieczarze, w jaskini, na
Podhalu; jest gralem, mczyzna, wojujcy w grach, ukrywajcy si w g-
rach, noszcy charakterystyczny strj z Podhala, gral z ciupag, szanujcy
przyrod Tatr.
Tutaj znalazy si te charakterystyki negatywne zarwno nawizujce
do tradycji, jak i wiadczce o nadawaniu nazwie nowego wymiaru seman-
tycznego. W wielu mieszaj si elementy historyczno-kulturowe ze zjawiska-
mi wspczesnego ycia spoecznego. Oto kilka przykadw interpretacji.
W ich wietle zbjnik to kto:

prowadzcy hulaszczy tryb ycia,


zachowujcy si niewaciwie,
przejawiajcy cechy wiadczce o hultajstwie,
zamieszany w afery, popeniajcy przestpstwo, zmuszony do ukrywa-
nia si.
sprzedajcy faszywe oscypki,
charakteryzujcy si negatywnymi cechami.

To take:

rabu atakujcy kupcw i bogaczy w grach i lasach,


wyjty spod prawa przestpca, trudnicy si okradaniem domostw i po-
drnych.

Zbjnik:

nie pracuje a ma pienidze z rozboju ludzi bogatych,


robi duo haasu i zamieszania,
czsto napada na mieszkania, podpala je i zabiera bogactwa,
budzi strach w rodowisku, wrd miejscowej ludnoci.
Wolno domyla si, e niektre interpretacje maj charakter propozycji
aktualizowania nazwy, a nie wnioskw wyprowadzonych z obserwacji kon-
kretnych zachowa jzykowych. Jest wrd nich symptomatyczne odniesie-
nie okrelenia zbjnik do wspczesnych politykw.

399
10.
Pora na podsumowanie. Z poddanego analizie materiau jzykowe-
go wynika, i pojcie zbjnik, nalece zasadniczo do sfery kultury, nadal
funkcjonuje w codziennej wiadomoci modych Polakw. Potrafi je oni
konkretyzowa. Odwouj si przy tym zarwno do przeszoci jak i do te-
raniejszoci. Funkcjonowanie wyrazu w obu obszarach oznacza, i mimo
kwalifikatora dawny, jakim zosta on opatrzony w sowniku, a take mimo
nieobecnoci na pierwszych miejscach list frekwencyjnych, nie naley ca-
kowicie do leksykalnego skansenu wspczesnej polszczyzny.
Na to, e nadal yje, mona znale take inne dowody. Dostarcza ich
np. bdca niewtpliwie znakiem naszych czasw reklama. Rekomenduje
ona piwo Harna. Stosuje przy tym wartociujc aluzj piwo po zbju. Przy-
toczony przykad wiadczy wymownie, i po procesie mitologizacji pojcia
zbjnik nastpuje wspczenie faza jego komercjalizacji. Taka okazuje si
cena ywotnoci. Czy warto j paci? A moe w ogle nie ma wyboru,
gdy o uyciu sowa decyduje popularno, wejcie w oglny i powszechny
obieg. Gospodarka rynkowa ma swoje prawa. Ale ma je te kultura. Dlatego
takiemu wizerunkowi zbjnika, jaki jeszcze funkcjonuje w wiadomoci stu-
dentw polonistyki, naley si ochrona.

400
Peter Karpinsk
Preovsk univerzita v Preove

Analiza jzykowa historycznego tekstu skargi miesz-


kaca wsi ttnik na zbjnictwo i oszukacze praktyki
mieszkaca miasta Spiska Nowa Wie
przekad Zbigniew Babik

I Napada i zabiera przemoc; w przeszoci okazywa w taki sposb


opr wadzy: zbjowa na podrnych; zbjowanie zbjnikw 1, tak definiuje
leksem zbja Krtky slovnk slovenskho jazyka. W definicji tej wystpuje
eksplicytne odwoanie nie do odbierania przemoc dbr, lecz do oporu,
buntu przeciw feudalnej wadzy. Podobnie stosunek midzy buntem i zbj-
nictwem z perspektywy pochodzenia tego wyrazu opisuje Vclav Machek
w Etymologickom slovnku jazyka eskho, widzc zwizek midzy sowa-
ckim sowem zboj i poudniowo-wschodnim leksemem czeskim zbuj ozna-
czajcym vzbouen, povstn. Wyraz ten czy zarazem historycznie ze
zbi, z ktrego miao powsta zbja w znaczeniu zabjeti a pitom loupiti2.
I z leksykalnego, i z historiograficznego punktu widzenia zjawisko zbjni-
ctwa na Sowacji czsto jest czone ze z sytuacj spoeczn i gospodarcz
feudalnych Wgier, prowadzc do buntu przeciw warstwom panujcym:
Zbjnictwo jedna z form antyfeudalnej walki poddanych3 tak podaje En-
cyklopdia Slovenska. Podobnie Viera Gaparkov w monografii Janosik
a obraz zbjnika kulturze narodowej4, umieszcza zjawisko zbjnictwa na
tle szerszych uwarunkowa kulturowo-historycznych, wskazujc na bezpo-
redni stosunek zbjnictwa i ruchu antyfeudalnego: Zbjnictwo byo jedynie
ogniwem w acuchu wystpie antyfeudalnych. Wyroso gwnie z rzesz
poddanych, uciekajcych od swoich panw i chronicych si w lasach5.

1
Krtky slovnk slovenskho jazyka (dalej KSSJ), red. J. Kaala, Bratislava 2003, s. 937.
2
V. Machek, Etymologick slovnk jazyka eskho. 3 vydanie, Praha 1997, s. 712.
3
Encyklopdia Slovenska. VI. T-. (dalej ES), red. J. Vladr. Bratislava 1982, s. 539.
4
V. Gaparkov, Jnok obraz zbojnka v nrodnej kultre. Bratislava-Tatran 1988,
s. 293.
5
Idem, s. 9.

401
Na aktywny zwizek zbjnictwa i oporu poddanych wobec porzdku
feudalnego zaczto zwraca uwag w historiografii sowackiej w latach pi-
dziesitych wieku XX6 Alexander Hava w studium O dziaalnoci druyn
zbjnickich w pnocno-wschodniej Sowacji w kocu XV w.7 stwierdza, e
zainteresowanie zbjnictwem byo wywoane oddziaywaniem historiogra-
fii polskiej, w tym czasie intensywnie zajmujcej si problemem powsta-
nia i rozwoju zbjnictwa gwnie na obszarze Tatr Wysokich. Podejcie do
problematyki zbjnictwa karpackiego, jak stwierdza A. Hava, pocztko-
wo byo jednak z reguy nacechowane idealizmem i romantyzmem, dopiero
Wadysaw Ochmaski wskaza, e
zbjnictwo (nie rozbjnictwo) jest jedn z licznych form
walki klasowej, walki uciskanych i wykorzystywanych
poddanych przeciwko feudalnemu porzdkowi spoeczne-
mu8.
Do teorii W. Ochmaskiego nawizuje sowacki historyk Andrej Meli-
cherk. Cytujc A. Hav, A. Melicherk utrzymuje, e a do poowy XVI
w. take u nas mona mowi o rozbjnictwie, lecz nie o zbjnictwie, ktrego
powstanie na Sowacji wie si z przejciem feudaw do gospodarki fol-
warcznej i zwizanym z tym wzmoonym wykorzystywaniem poddanych 9.
Przy historiograficznym i etnograficznym wyodrbnianiu zjawiska zbj-
nictwa pojawia si wiele niejasnosci10, pozostajcych w zwizku z jzyko-
w charakterystyk tego zjawiska. Pojcia zbojnk (zbjnik) i lupi/lpenk
(rozbjnik, rabu) wystpuj bowiem w opozycji11. We wspczesnym j-
zyku sowackim wyrazy te nie maj identycznego zakresu znaczeniowego.
Wskazuj na to ich definicje zamieszczone w Krtkim slovnku slovenskho
jazyka, gdzie przy eksplikowaniu leksemu zbojnctvo obok zabierania was-
6
Zwizek ten by jednak zwaszcza w okresie socjalizmu tendencyjnie przeceniany. Zbj-
nictwo byo bowiem traktowane jako jeden z pierwszych dowodw uwiadomienia klasowe-
go poddanych i ich oporu wobec uciskajcych.
7
A. Hava, O innosti zbojnckych drun na severovchodnom Slovensku na konci XV.
stor, Historick tdie II, red. A. Hava, Bratislava 1956, s. 181-215.
8
Idem, s. 185.
9
Idem, s. 185-186.
10
Np. A. Melicherk umieszcza pocztki zbjnictwa w XVI w., podczas gdy V. Gaparkov
korzenie jego odnajduje ju w XI w.
11
Na wyjanienie tego zasadniczego problemu zwraca uwag w swym studium ju
A. Hava, powoujc si na wspomniane prace W. Ochmaskiego i A. Melicherka:
W zwizku z naszym tematem trzeba zatem rozwiza take problem, jak winnimy war-
tociowa dziaalno grupy, z ktrej inspiracji powsta wspomniany list bardejowski. Chodzi
o to, czy czonkw tej grupy mamy uwaa za rozbjnikw, za zbjnikw we wskazanym
sensie sowa, czy w ostatecznoci za czonkw jakiego innego towarzystwa, zdecydowane-
go pomci mier swych czterech towarzyszy straconych w Bardejowie (Hava, op. cit.,
s. 186.).

402
noci wspomniana jest take rewolta, z kolei przy formie lpe jest mowa
jedynie o: zabieraniu przemoc cudzej wasnoci; zbjectwie 12. Na rnic
midzy zbjnictwem i rozbjnictwem zwraca uwag we wspomnianej ju
pracy rwnie Viera Gaparkov. Wedug niej w wypadku tzw. rycerzy-
rozbjnikw nie chodzi o zbjnikw, podobnie jak przy quasi-militarnych
oddziaach hajdukw, bowiem:
Nawet jeli pochodzili przewanie z warstw ludowych, w tym czasie nie
byli ju przedstawicielami ruchu antyfeudalnego. Stanowili ywio wojsko-
wy, nie wystpowali z adnymi postulatami spoecznymi, zabiegajc jedynie
o zachowanie odpowiadajcego im wojskowego sposobu ycia13. Podobnie
i historycy W. Ochmaski oraz A. Melicherk, wedug A. Havy, zwracaj
uwag na rnice midzy zbjnictwem i rozbjnictwem14. Take Encyklop-
dia Slovenska podkrela, e aktywnoci kadej uzbrojonej grupy nie mona
jednak utosamia ze zbjnictwem. Autorzy hasa wyjaniaj dalej, e pod-
tekst spoeczny zbjnictwa zaciera si gwnie w ostatnim okresie feudali-
zmu, kiedy to powstaj rozmaite grupy, w zbjowaniu i grabieniu widzce
jedynie sposb indywidualnego bogacenia si15.
Mona zatem stwierdzi, e z punktu widzenia historiografii, etnografii
i jzykoznawstwa, zbjnictwo jest rozumiane jako akt zwizany z buntem,
rewolt przeciw porzdkowi feudalnemu i bogatej czy nawet najbogatszej
warstwie spoeczestwa16. Z kolei rozbjnictwo byo motywowane jedynie
pragnieniem indywidualnego wzbogacenia si17. Wedug Encyklopdii Slo-
venskiej przy kategoryzacji i ocenie grupy zbrojnej trzeba zwraca uwag
przede wszystkim na stosunek jej czonkw do mas ludowych i tylko na
podstawie tych relacji mona wskaza zbjnikw lub rozbjnikw18.
Dezyderat ten jest jednak do dyskusyjny, gdy na podstawie zachowa-
nych rde historycznych dowiadujemy si raczej o stosunku drugiej strony

12
KSSJ, s. 306.
13
V. Gaparkov, op. cit., s. 10-11.
14
W. Ochmaski: (...) zbjnictwo (nie rozbjnictwo) jest jedn z licznych form
walki klasowej (...) (cytowane za Hav, op. cit., s. 185.) A. Melicherk: ()
mona mwi o rozbjnictwie, nie jednak o zbjnictwie () (za Hav, op. cit.,
s. 186.)
15
ES, s. 530.
16
A. Hava, op. cit., s. 207 podaje, e banda Fedora Hlavatego porywaa si gwnie na
majtki paskie i kocielne, nie zapominajc jednak o dobrach patrycjatu miejskiego; celem
napadw sta si zatem i majtek bogatych kupcw polskich i miejscowych, transportujcych
towar po traktach pogranicza polsko-sowackiego.
17
Slovnk slovenskho jazyka z roku 1965 nie podaje tej rnicy midzy leksemami zbja
a lpi. W hale lpi pojawia si definicja: zabiera, odbiera komu co, ograbia, okrada,
kra (s. 67), podobnie po hale zbja: przemoc zabiera co komu, okrada, kra, upi
(s. 571).
18
ES, s. 530.

403
stosunku obywateli (potencjalne i rzeczywiste ofiary) do zjawiska zbj-
nictwa/rozbjnictwa. Zachowane przekazy w wikszoci s jednoznacznie
negatywne. A. Hava wskazuje np., e pochodzce z Bardejowa rda
historyczne z koca XV w. okrelaj czonkw takich uzbrojonych grup jed-
nakowymi terminami: lotor, zlodej, lupi, zbojnk (latro, malefactor, predo) 19.
Znaczy to, e autorzy tych tekstw nie rozrniali nazwami szlachetnych
zbjnikw i zych rozbjnikw.
Podobne informacje o historycznej tosamoci znaczeniowej zbjowa-
nia i grabienia podaje Frantiek Rynek w Slovnku k ilinsk knize 20. Przy
postaci lpenk oprcz innych przykadw podaje np. egzemplifikacj:
Kter noc lp, maj na nm popraviti jako na lupeznika slu21, przy wyra-
zie zbojstvie, zbojstvo moemy znale przykady:
Potom si opt dle aluje, e jeho zbo toliko pobral jest
zboystwim, co by slun hrdlem propadl; Pakli by to zboy-
stwo neb ten plen priel na zamek, tehdy ta tvrz vinna jest
v tom skutku22.
W przypadku wyrazw oznaczajcych grabie i zbjowanie chodzi
o przekad niemieckiego wyrazu raub. Jak sie zdaje, autorzy ilinskej mest-
skej knihy z XV w. nie wyczuwali rnicy moralnej midzy zbjowaniem
i grabieniem.
Historick slovnk slovenskho jazyka 23 pod hasami lpe, lpei,
lpenk przytacza i takie zapisy24: lpe zbogstwa a lupee spacha, Orava
1735; kterych ziwot lupezkym zbogstwym pln byl, PP25 1734; lpei prea-
dor: zbjgm, lpejm, lid objrm, rabugem, KS26 1736; lpenk vagabun-
dus: zbognicky, lpenicky, KS 1763. Wida z nich, e wczeni autorzy uy-
wali sw zlodej, zbojnk i lpenk w charakterze synonimw, co oznacza,
e zapewne nie wyczuwali rnicy semantycznej i innego nacechowania
emocjonalnego.
Take zagldajc do niektrych dokumentw historycznych27 zawieraj-
cych zeznania skadane przez zbjnikw przed sdami, stosunkowo rzadko

19
A. Hava, op. cit., s. 189.
20
F. Rynek, Slovnk k ilinsk knize, Bratislava 1954, 800 s.
21
Idem, s. 278.
22
Idem, s. 762.
23
Historick slovnk slovenskho jazyka II. K-N, red. M. Majtn, Bratislava 1992, s. 239.
24
Zapisy z hasa zlodej nie s jeszcze udostpnione (sidmy tom Historickego slovnka slo-
venskho jazyka, w ktrym zostanie opracowana litera Z, oczekuje jeszcze na publikacj).
25
PP P. Pazmny, Ku prawde wodyci predchvdce, kterho... (1734).
26
KS Kamaldulsk slovnk Syllabus dictionj Latino-Slavonicus (1736).
27
Transliteracj dokumentw przytacza si wedug M. Majtn, J. Skladan, Pramene k deji-
nm sloveniny, Bratislava 1992, 398 s.

404
cho ci podsdni sami siebie okrelaj mianem zbojnk/zbojnci w post-
powaniu ich znale mona jakie akty spoecznego sprzeciwu. W wikszo-
ci wypadkw chodzi o zwyke zodziejstwo lub grabie I tak np. z roku
1613 pochodzi zachowane zeznanie zbjnika Fabiana zoone przed jego
egzekucj28. Fabian jest w nim okrelany jako zbjnik: Lonskeho asu tess
bol y sam na Ostrozkach mezy zboyniky, lecz wrd czynw bandy, w kt-
rej dziaa, oprcz rabunkw, zabjstw i tortur nie wystpuje aden czyn
przywodzcy na myl romantyczne wyobraenia o zbjnictwie. Podobnie
w przypadku Mikula oldry, ktrego zeznania pochodz z roku 161429,
dowiadujemy si jedynie o jego czynach kryminalnych30. Ani sowem nie
wspomina si o pomocy ubogim czy rabunkach wymierzonych wycznie
przeciw feudaom. Take w zeznaniach wiadkw31 o zbjeckim procederze
onierza Hanzora z roku 1681 brak informacji o pozytywnych aspektach
dziaalnoci oskaronego32.
Na podstawie powyszego mona sdzi, e zbjnictwo w wczes-
nym kontekcie nie byo odbierane jako pozytywny akt walki z rzdzacymi;
przeciwnie, zwaszcza ze strony nim dotknitych, byo potpiane i cigane
na rwni z niemoralnym rozbjnictwem.
Dokumenty historyczne dostarczaj rwnie informacji o tym, e przy-
waszczanie cudzego majtku czy to przemoc, czy podstpem czyli
zbjnictwo i rozbjnictwo, byo domen nie tylko lenych zbjnikw i roz-
bjnikw, lecz, jak wynika to z licznych skarg i protokow sdowych, bar-
dzo czsto wystpowao take na obszarach miejskich. Chodzio nie tylko
o drobne kradziee, ale i o znaczniejsze oszustwa.
Ciekaw informacj o sprzeniewierzeniu znacznej sumy pieninej
przynosi tekst zeznania z roku 172733, w ktrym oskarony przyznaje, i
jako skarbnik bractwa w. Barbary przyj 82 zote wgierskie, ktre jednak
wykorzysta na swoje prywatne potrzeby, zatem tak jakby pienidze te bra-
ctwu ukrad. W zakoczeniu zeznajcy zobowizuje si zwci sprzeniewie-
rzon sum.

28
M. Majtn, J. Skladan, op. cit., s. 109-111.
29
Idem, s. 111-112.
30
Np.: [Secun]do wiznall, e Ssadieboll postrelil krayciho s Duboweg a od/toho gisteho
kraiciho wzaly tolko nohawicz, na kadeho towarisse dostalo se po trom parom (idem,
s. 111-112).
31
Idem, s. 126.
32
Np.: Barbora Macsaka, annor[um] circiter 24, iuratus fassa est, e vi o/tem dobre, e
tento soldat ge ten, ktery tichto Zidu ozbigal, ktereho ga dobre znam, neb sem mu chleb a/syr
dawala (idem, s. 126).
33
Dokument przechowywany w Archiwum Pastwowym w Lewoczy, oddzia w Spiskiej
Nowej Wsi, pudo o sygnaturze MM 1727.

405
Innym typem zbjnictwa jest aktywno ekonomiczna mieszkaca
Spiskiej Nowej Wsi, Gapara Cervy, pobierajcego od rozmaitych kupcw
towar, za ktry nastpnie nie paci. Dowodem takiej jego dziaalnoci jest
np. list z roku 173734. Jest to skarga pszczelarza Itvna Rininiego (w tekcie
imi skarcego si podano jako Rinini Istwan) ze ttnika na kupca Gapa-
ra Cervy (w tekcie imi oskaronego podano jako Pana Cerva Kapara lub
Panu Cervowy), skierowana na rce sdziego Kaspera Krimplata (imi s-
dziego znajduje sie na marginesie w adresie odbiorcy w formie Geho Milosty
Panu Kasperowi Krimplat) i rady miasta Spiska Nowa Wie.
Pszczelarz Rinini skary si, e kupiec Cerva ma do spacenia nale-
no na poczet 116 ton35 miodu, cho w obecnoci sdziego przyrzeka, e
w poprzedni rod przybdzie do ttnika i naleno ureguluje. Rinini
oskara Cerv, e mid jego sprzeda, za uzyskane pienidze zakupi za
nowy zapas miodu. Pszczelarz da, by sdzia i magistrat zabezpieczyli w
nowy zapas, obawia si bowiem, i Cerva sprzeda go ponownie, by spaci
dug zacignity u kogo innego. W celu pozytywnego zaatwienia sprawy
posya sdziemu 4 dukaty z zastrzeeniem, by przedstawiciele miasta po-
wiadomili go, w jaki sposb sprawa zostaa zaatwiona.
Nazwisko G. Cerva36 w dokumentach rady miejskiej miasta Spiska
Nowa Wie pojawia si do czsto w zwizku z innymi oszustwami i przy-
waszczeniami. Tak np. w archiwum miejskim zachoway si listy z roku
174137 rwnie ze ttnika, wedle ktrych G. Cerva wszed w spr z Marti-
nem Smrekiem (w tekcie figuruje on jako Smrek Martin). M. Smrek domaga
si od G. Cervy zwrotu jakiego dugu, lecz ten odmawia (P. Cerva Gaspar
neuznawal se adnemu dluhu). Spr wreszcie jednak koczy si ku zado-
woleniu obu stron, bowiem G. Cerva wypaci M. Smrekowi jednego niemie-
ckiego zotego (nato Smrek Martin priwolil a Prigal geden nemecki zlati, od
Pana Cerva Gaspara), czym de facto uzna swoj win.

II Tekst listu z roku 1737 (w dalszej czci niniejszego artykuu posta-


ramy si przeprowadzi analiz38 jzykow tego listu) rozpoczyna si ycze-

34
Dokument przechowywany w Archiwum Pastwowym w Lewoczy, oddzia w Spiskiej
Nowej Wsi, pudo o sygnaturze MM 1737.
35
Wyraz sabo czytelny; tym niemniej tona jako jednostka wagi wystpuje take w innych
miejscach tego tekstu.
36
Nie dysponujemy jednak bliszymi informacjami (rok i miejsce urodzenia, status spoecz-
ny, zawd) o osobie Gapara Cervy, co wynika z niestarannego skatalogowania tekstu.
37
Dokumenty s przechowywane w Archiwum Pastwowym w Lewoczy, oddzia Spiska
Nowa Wie, pudo o sygnaturze MM 1741.
38
Skrty zastosowane przy analizie dokumentu: czes. czeski; f femininum; m masku-
linum; n neutrum; sg. singularis; rsow. rodkowosowacki; pl. pluralis; sow. so-
wacki; wschsow. wschodniosowacki.

406
niami zdrowia i spokoju (Zdrawy dobreho, a pokoge staleho winugem),
po ktrym nastpuje adres promulgatio (Panu Richtarowy, y slawnemu
Magistratu). Na kocu listu znajduje si zwyczajowa formua grzecznocio-
wa, wystpujca w wczesnym stylu epistolarnym w rnych wariantach
(zustawame na ten as na slubu hotowy). Dat i miejsce wystawienia li-
stu umieszczono po lewej stronie (Datum Csetnek, A1737 Die ultima Febr.),
z prawej strony znajduje si podpis wnoszcego skarg (Rinini Istwan, Y
S/towariy). Na odwrotnej stronie listu widnieje adres odbiorcy (Geho Milosty
Panu Kasperowi Krimplat, naten as wslawnem Meste w Noweg Wsy Panu
Richtarowy, y Slawnemu Magistratu Tu Prinaley).

II 1. Ortografia
Z punktu widzenia ortografii moemy stwierdzi, e w tekcie zasto-
sowano zapis diakrytyczny, przy czym grafem s ma posta tzw. s lunga =
, za grafem z posta . Struktur zapisu spgosek, charakteryzujcych
wczesn posta pisowni diakrytycznej, moemy zobrazowa w stosunku
fonem grafem:
j g (geho, Noweg, pokoge, gako, wtegto, ginemu); g g (Magistrat,
Obligatormi); v w (wslawnem, winugem, Waeg, Nowegwsy, slowy);
v v (Cerva, Conventuge); s s (staleho, strany, sto, posilam, Slawni,
sluit); (winugem, Waeg, titnika, wak, napiu, Stowariy); z
z (Zdravy, naznamost, nezaplatil, zustawame); (Prinaley, e, adost,
slubu); c c (esnac, weci, chcet, chcem, co); (Woy, uinga, as).
W wyrazach pochodzenia aciskiego wystpujcych w tekcie jest za-
chowywana oryginalna pisownia, np. zapis fonemu k przez c (Comparowat,
Contentowat), podobnie w madziaryzowanych postaciach nazw wasnych
jest respektowana waciwa pisownia wgierska jako cs, jako s (Csetnek,
Istwan).
Specyficzne grafemy pochodzenia czeskiego (, ) w tekcie nie wy-
stpuj nawet w wyrazach, przy ktrych mona zakada wpywy czeskie
(tiri, Stowariy). Grafem oprcz pozycji odpowiadajcej wystpowaniu
tego grafemu w jzyku czeskim (sob), w tekcie pojawia si zwykle w nie-
prawidowych pozycjach: w 1. os. pl. czasownikw (winujem, mam, pro-
sim, posilam, chcem, budem) oraz w formach przymiotnikw (Peniz,
wedwor). W formie 3. os. sg. czasownika prijd zastosowano oznaczanie
mikkoci przez uycie grafemu , i odwrotnie, w wyrazie ponewad gra-
femu nie zapisano.
Specyficznie rozwizano problem oznaczania dyftongw ia, ie. W wy-
razach (najczciej przymiotnikach, przyswkach i czasownikach) dyfton-
gi s oznaczane kombinacj g + e, a, (zatem jak j + e, a, ): winge, uinga,
hotowg.
Grafem y wystpuje w tekcie do systematycznie:

407
1) w pozycji spjnika (Panu Richtarowy, y slawnemu Magistratu; za
sto y za esnac toni; Pana Richtara y Slawny Magistrat);
2) w pozycji partykuy aj, i (chcem Comparowat, y sgeho Obligatormi;
y woy Panu Cervowy; tak y teras prosim);
3) w kocwce dat. sg. m (Richtarowy);
4) w niektrych pozycjach stosowanie grafemu y mona traktowa
jako sposb oznaczania mikkoci poprzedzajcej spgoski: Milo-
sty 39, cho w tekcie pojawia si take zapis typu: lidi, nezaplatil;
5) w niektrych przypadkach grafem y wystpuje te w pozycji po
mikkich sybilanatch (woy, Prinaley, Stowariy), spotykamy jed-
nak i zapisy: priiny, posluil.
Przykadw oznaczania iloczasu samogoskowego w tekcie brak.
Wielkich liter uywa si regularnie na pocztku zda i w nazwach was-
nych (Kasperowi Krimplat, Cerva Kapara, Cervowy, Rinini Istvan, Noweg Wsy,
Nowegwsy, titnika). Pewna tendencja do stosowania wielkich liter daje si
zauway w wyrazach pochodzenia aciskiego (Conventuge, Citacy, Compa-
rowat, Obligatormi, Contentowat, Die). Stosowanie majusku przy zapisywa-
niu rzeczownikw czy w formach grzecznociowych nie jest systematyczne:
Medu, ale te med; Slawnemu Magistratu, ale i slawnemu Magistratu. Przez
majusku zapisuje si konsekwentnie sowa Richtar i Magistrat.
Osobliwoci ortografii badanego tekstu jest czna pisownia wyrae
przyimkowych (knam, snamy, steg, wtegto, sgeho, Stowariy).

II 2. Fonologia
Fonologi badanego tekstu (podobnie jak zjawiska z pozostaych pasz-
czyzn jzykowych) postaramy si zanalizowa na podstawie przynalenoci
zjawisk wystpujcych w tekcie do okrelonego systemu jzykowego (j-
zyka lub dialektu). W oparciu o kryterium przynalenoci jzykowej bd
dialektalnej, zjawiska fonologiczne podzielilimy na cztery kategorie:
1. Jako cechy specyficznie sowackie40 zidentyfikowalimy fonem e
wobec czes. o (predal, nepredal); fonem o wobec czes. e w instr. sg. m
rzeczownikw (Tidnom, panom, Richtarom); fonem o w 1. os. praes. cza-
sownika by (som) wobec czes. e jsem; fonem u wobec czes. ou w formach
posluili, kupil, kupeni; fonem i wobec czes. w formie gen. pl. zaimka
wskazujcego tichto itp.

39
Zapis ten w tekcie wystpuje dwukrotnie.
40
Zjawiska o charakterze sowackim staralimy si wyodrbni w opozycji do zjawisk czes-
kich, wzgldnie w opozycji do (hipotetycznych) zjawisk wyranie lokalnych, ktrych obec-
noci mona byoby si spodziewa jako interferencji dialektu uywanego na terytorium, na
ktrym tekst powsta.

408
2. Jako cechy wykazujce rodkowosowacki charakter gwarowy41 zi-
dentyfikowalimy wystpowanie dyftongw w formach przymiotnikw ho-
towg, winge i w 3. os. pl. czasownika uinga; fonem o w zwokalizowanej
postaci przyimka s so wobec czeskiego i wschodniosowackiego se; fonem
o w gen. sg. zaimka wskazujcego ten toho wobec czes.42 i wschsow.
teho.
3. Jako zjawiska wykazujce prawdopodobnie wschodniosowacki cha-
rakter gwarowy zidentyfikowalimy wystpienie fonemu u w formie cza-
sownika bula wobec czes. byla i rsow. bola; samogosk u wokalizujc
sylabiczne l w sowie dluhu posta ta moe jednak rwnie dobrze by
pochodzenia czeskiego; fonem o wobec czes. e i rsow. ie w morfie tema-
tycznym czasownika nepriol; fonem e wobec czes. i rsow. ie w morfie
tematycznym czasownika chcet w wyrazie tym pojawia si te spgoska
c wobec czes. t (chtt); fonem o wobec czes. i rsow. e w formie zaimka
dzierawczego nao; fonem e wobec czes. i rsow. ia w formie rzeczowni-
ka penez 43 posta powstaa zapewne pod wpywem prawidowej postaci
penei, w tekcie wystpuje te prawidowa forma czeska penize itp.
4. Jako cechy fonologiczne wynikajce z oddziaywania jzyka czeskie-
go, wzgldnie wprost pochodzce z tego jzyka44 zidentyfikowalimy wyra-
ziste i prawie konsekwentne pojawianie si prejotacji (gakoby, ginemu, gak,
gako); fonem e wobec sow. o (ktery); fonem e wobec sow. a (pohledawal
som); fonem i wobec sow. u (sliboval, slib, lidi); fonem o wobec sow. e
w formie dat. sg. zaimka osobowego sob jedynie w tej postaci moe-
my stwierdzi zarazem waciwe uycie (wraz z odpowiednim oznaczeniem
graficznym) fonemu ; fonem u wobec sow. o w formie zaimka dzieraw-
czego swug; fonem i wobec rsow. ia i wschsow. e w sowie Penize; fo-
nem v w formie 3 os. sg. zaimka osobowego on (won) moliwe jednak,
e i w tym wypadku chodzi o wpyw gwarowy; fonem d wobec sowackiej
grupy spgoskowej d w wyrazie Tidnom; fonem c wobec rsow. par-
tykuy co taka sama posta wystpuje jednak take w wikszoci gwar
wschodniosowackich; fonem wobec sow. w formie liczebnika gwne-
go tiry itp.
Obok wymienionych cech w tekcie wystpuj te inne, o postaci jed-
nolitej w jzykach czeskim i sowackim, zatem z punktu widzenia przyna-

41
Jako zjawiska o charakterze gwarowym wyodrbnilimy te, ktre wyranie rni si od
cech wystpujcych w skali oglnosowackiej, a ich przeniknicie do jzyka tekstu ma swe
rdo w interferencji dialektu, na ktrego terytorium tekst powsta.
42
[W literackim jzyku czeskim posta ta rwnie brzmi toho przypis tumacza].
43
Moliwe jednak, e posta penez to jedynie bd pisarza.
44
Jako zjawiska o charakterze czeskim staralimy sie wyodrbni te cechy, ktre stoj
w opozycji jzykowej do cech sowackich.

409
lenoci gwarowej i jzykowej musimy uzna je za neutralne i nie bdziemy
si nimi szczegowo zajmowa.
Osobliwoci analizowanego tekstu jest honorowanie uproszczonej wy-
mowy niektrych grup spgoskowych: esnac fonem c mg odzwier-
ciedla sowack neutralizacj fonetyczn s > c, wzgldnie uproszczenia lub
niefachowej notacji czeskiej grupy spgoskowej ct; posta zapisana jako
gezli prawdopodobnie powstaa rwnie na skutek uproszczenia wymowy
postaci jestli.

II 3. Morfologia
Podobne jak przy omawianiu fonologii rwnie zjawiska morfologiczne
utrwalone w analizowanym tekcie postaramy si przebada pod wzgldem
ich przynalenoci jzykowej lub dialektalnej:
1. Jako cechy o charakterze sowackim zidentyfikowalimy kocwk
ovi dat. sg. m rzeczownika Panu Richtarowy wobec czes. i/ovi; kocw-
k om instr. sg. m rzeczownikw Tidnom 45, Panom Richtarom wobec czes.
em; kocwk a gen. i acc. sg. rzeczownika Pana Richtara wobec czes.
a/e; kocwk u acc. sg. f rzeczownika pracu wobec czes. i; kocwk
ej loc. sg. przymiotnika w Noweg Wsy wobec czes. ; kocwk ej dat.
sg. zaimka Waeg Milosty wobec czes. ; kocwk acc. sg. zaimkw
Wau milost wobec czes. i; kocwk a nom. sg. zaimkw naa wobec
czes. e; kocwk u 3 os. pl. praes. czasownikw dagu, napiu wobec
czes. itp.
2. Jako rodkowosowackie cechy gwarowe moemy okreli posta
gen. pl. f rzeczownika do ruk wobec wschsow. do rukoch i czes. v ruce;
kocwk przymiotnikow ie hotowj, o winge wobec wschsow. e i czes.
; kocwk ia 3. os. pl. czasownikw uinga wobec wschsow. a i czes.
; posta zaimka wtegto wobec czes. v tto i wschsow. totej.
3. Jako cech gwarow wschodniosowack moemy okreli kocw-
k o acc pl. zaimkw za nao Penez i posta 3. os. sg. czasu przeszego
czasownika zwrotnego kupil sebe wobec rsow. kpil si.
4. Jako zjawiska morfologiczne o charakterze czeskim moemy uzna
kocwk e gen sg. m rzeczownika pokoge wobec sow. a; kocwk i
instr. pl. m i n rzeczownika Stowariy wobec rsow. mi i wschsow. ami,
kocwk i instr. pl. n rzeczownika troma slowy wobec sow. ami; ko-
cwk gen sg. n Zdrawy dobreho wobec rsow. ia; kocwk em loc.
sg. przymiotnika wslawnem wobec sow. om; kocwk dat. sg. zaimka
osobowego sob wobec sow. e (sebe); kocwk u instr. sg. zaimka oso-

45
Posta t traktujemy jako hybrydaln, gdy na paszczynie fonetycznej ukazuje si tu
typowo czeski fonem d wobec sow. grupy spgoskowej d, podczas gdy na paszczynie
morfologicznej wystpuje sowacka kocwka om.

410
bowego sebu wobec rsow. ou podobna posta wystpuje jednak take
w zachodniej czci wschodniosowackiego makroareau gwarowego; cig-
nita forma acc. sg. zaimka dzierawczego pod swu moc wobec sow. svoju;
posta zaimka gegich wobec sow. ich itp.

II 4. Skadnia
Konstrukcje skadniowe w tekcie czciowo s wzorowane na humani-
stycznej, aciskiej strukturze zdania, czstej zwaszcza w wczesnym stylu
administracyjnym. Czasownik zwykle znajduje si na kocu zdania, wzgld-
nie w jego czci kocowej (Zdrawy dobreho, a pokoge staleho winugem;
pred panom Richtarom slibowal, e gakoby pominulu stredu sem knam so
titnika prigd, a nas Conventuge, a sob pokog snamy sprawy, ale swug
slib newiplinil, nebo knam nepriol itp.). W tekcie mona jednak zauway
pewne cienie w kierunku naturalnego szyku wyrazw:
1) szyk wyrazw jest bardziej swobodny, a pozycja czasownika w zda-
niu jest regulowana przez aktualne rozczonkowanie wypowiedzi
(adost bula u Pana Richtara aby tolko toni stoho medu nam daly
do ruk, tak y teras prosim, aby Pan Richtar, y Slawni Magistrat, tich
26 toni aby wzaly pod swu moc);
2) przydawka przymiotna prawie zawsze jest umiejscowiona przed
okrelanym rzeczownikiem (slawnemu Magistratu; Waeg Milosty;
pred gednim Tidnom; na med za hotowg Peniz itp.). W wystpu-
jcej na wstpie formule adresatywnej konsekwentnie jest utrzyma-
na postpozycja przydawki przymiotnej (Zdrawy dobreho, a pokoge
staleho). Moe to wskazywa, e z jzykowego punktu widzenia
formuka ta nie jest homogeniczn czci tekstu, lecz zostaa do
niego wczona na zasadzie pewnego rodzaju normy stylistycznej
tekstu epistolarnego.
Z punktu widzenia skadni, ale i stylistyki ciekawostk jest wystpienie
woacza w formie wstawki (Dobre znamo Waeg Milosty, Pan Rychtar, e
pred gednim Tidnom). Zwrot skomponowany w ten sposb podnosi stopie
adresatywnoci tekstu.
Postacie nazw osobowych charakteryzuj si w tekcie listu wgier-
skim porzdkiem czonw nazwisko i imi (Cerva Kapara; Rinini Istwan),
w adresie uyto jednak odwrotnej kolejnoci (Panu Kasperowi Krimplat).

II 5. Leksyka
Z genetycznego punktu wikszo leksemw wystpujcych w anali-
zowanym tekcie moemy okreli jako neutralne wystpuj one bowiem
i w jzyku sowackim, i w jzyku czeskim, jak rwnie nie s pochodzenia
gwarowego.

411
1. Jako leksemy sowackie moglibymy okreli wyrazy nalece do
sownictwa prawniczego i administracyjnego: strana (strany dluhu ktery
mam w tym przypadku w znaczeniu z punktu widzenia, na podstawie);
nevyplnil (slib newiplinil); voi (woy Panu Cervowy); turk (tiry turaky
w znaczeniu rodzaj rodka patniczego); uinia (uinga).
2. Wyrazy gwarowe z uwagi zapewne na administracyjno-prawny cha-
rakter tekstu wystpuj w minimalnej liczbie. Jako gwarowe moemy po-
traktowa jedynie form vinujeme (winugem) w znaczeniu yczy i po-
sta trima (co se pak budem trimat) w znaczeniu trzyma, postpowa.
3. Jako leksemy czeskie moemy okreli postacie: pohledval (poh-
ledawal) wobec sow. pohadval (HSSJ III46, s. 627-628 przytacza obok
innych take znaczenia: zwrci si do kogo z jak prob, resp. oskar-
a kogo, stawia przed sdem, zwroci si pisemnie o czyj pomoc lub
dochodzi swych praw do, domaga si czego domaga si na drodze
sdowej) nebo, aneb, pak, jestli (gezli) itd.
4. Najwyraniej wyodrbniaj si w tekcie sowa pochodzenia obce-
go:
a) aciskiego: Magistrat (HSSJ II47, s. 245 podaje znaczenia: 1. admi-
nistratvny rad, 2. predstavenstvo mesta, mestsk rada); Conven-
tuge/Conventovat (Kuchr48 przytacza posta conventiones i tuma-
czy j jako sprzeda); termin; terminowaly (terminova okreli
dokadny termin49); Cytacy (HSSJ I50, s. 190 podaje posta citacia
w znaczeniu pisemne wezwanie do urzdu; skarga); Comparo-
wat (HSSJ II, s. 81 podaje posta komparova w znaczeniu uczest-
niczy w czym); Obligatormi (HSSJ III podaje znaczenia: 1. zabez-
pieczanie si na wypadek nierealizowania uzgodnie, warunek; 2.
pisemna gwarancja podjcia si (wypeniania) czego, zapis du-
ny, s. 42); Datum; Die ultima Febr. (w ostanim dniu lutego);
b) niemieckiego: Richtar; Wachmistrom (stranik, policjant miejski);
c) wgierskiego: wpyw wgierskiego stwierdzilimy jedynie w ma-
dziaryzacji postaci ojkonimu ttnik (Csetnek).

III WNIOSKI
Na podstawie przeprowadzonej analizy moemy stwierdzi, e list
skarga mieszkaca wsi ttnik reprezentuje odmiank kulturaln jzyka

46
Historick slovnk slovenskho jazyka III. O-P, red. M. Majtn, Bratislava 1994, 653 s.
47
Historick slovnk slovenskho jazyka II. K-N, red. M. Majtn, Bratislava 1992, 624 s.
48
R. Kuchr, ilinsk prvna kniha. Magdebursk prvo, Bratislava 1993, s 56.
49
Idem, s. 117.
50
Historick slovnk slovenskho jazyka I. A-J, red. M. Majtn, Bratislava 1991, 535 s.

412
sowackiego51. Moe na to wskazywa take kierunek stylizacji. W badanym
tekcie s reprezentowane wyrazy z zakresu leksyki prawniczej i admini-
stracyjnej, a take wyrazy pochodzenia aciskiego i niemieckiego, rwnie
charakterystyczne dla wczesnego stylu wyszego. W jzyku tekstu wida
wyrane ograniczenie zjawisk gwarowych, zwaszcza na paszczynie lek-
sykalnej. Pewne (nieliczne) dialektyzmy s jednak typow cech wczesnej
postaci kulturalnej odmianki jzyka sowackiego52. W oparciu o obecno
tyche zjawisk gwarowych moemy traktowa analizowany tekst jako rod-
kowosowack odmiank kulturaln jzyka sowackiego typu poudniowo-
wschodniego z pewnymi elementami gwar wschodniosowackich, ktre do
jzyka tekstu dostay si zapewne za porednictwem osobistych i handlo-
wych kontaktw autora listu Itvna Rininiego z obywatelami miasta Spiska
Nowa Wie, ale take ssiedztwem geograficznym wschodniosowackiego
makroareau gwarowego i dialektw wschodniogemerskich.
Z punktu widzenia historycznego i spoecznego badany tekst jest do-
wodem istnienia praktyk zbjnickich (zodziejsko-oszukaczych) na obsza-
rach miejskich, w rodowisku patrycjatu miejskiego. Takie dziaania nie byy
aktem buntu feudalnych poddanych, ale niemoralnym sposobem boga-
cenia si. Cho owo zbjnictwo ekonomiczne prawdopodobnie miao na
sumieniu mniej ofiar ni zbjnictwo lene, dla spoeczestwa i zwykego
obywatela byo rwnie niebezpieczne i wrogie.

V Transliteracja tekstu
Zdrawy dobreho, a pokoge staleho winugem
Panu Richtarowy, y slawnemu Magistratu Dobre znamo
Waeg Milosty, Pan Rychtar, e pred gednim Tidnom, pohle-

51
Odmianka kulturalna jzyka sowackiego to kultywowana, ponaddialektalna,
celowo zrnicowana stylistycznie, lecz niekodyfikowana i uywana przez niektre
tylko warstwy spoeczne forma przedliterackiego jzyka sowackiego. Z faktu, e
bya ona form niekodyfikowan wynika to, e jej struktura nie moga by w peni
jednolita. W tej odmiance kulturalnej jzyka sowackiego s odzwierciedlone w r-
nej mierze kontakty zwaszcza ze wspczesn jej czeszczyzn, a w leksyce rwnie
z acin oraz jzykami wgierskim i niemieckim (R. Krajovi, P. igo, Dejiny spisov-
nej sloveniny, Bratislava 2002, s. 17.). O kulturalnej odmianie jzyka sowackiego
czytaj w: P. Karpinsk, Pokus o historicko-jazykov analzu listiny z roku 1865
pochdzajcej z vchodnho Slovenska, Varia X. Zbornk materilov z X. kolokvia
mladch jazykovedcov, Bratislava 2003, s. 232-241; P. Karpinsk, Historicko-ling-
vistick analza administratvneho textu z roku 1699 s prihliadnutm na interlin-
gvlnos kultrneho jazyka, Varia XI. Zbornk materilov z XI. kolokvia mladch
jazykovedcov, Bratislava 2004, s. 64-72.
52
Odmianka kulturalna powstawaa na bazie poszczeglnych dialektw; na tej podstawie
wyrniamy jej trzy warianty: zachodnio-, rodkowo- i wschodniosowacki.

413
dawal som Wau Milost, gako Pana Richtara, strany dluhu
ktery mam u Pana Cerva Kapara, za sto y za esnac toni
Medu, won Dobry Pan, pred panom Richtarom slibowal,
e gakoby pominulu stredu sem knam do titnika prigd,
a nas Conventuge, a sob pokog snamy sprawy, ale swug
slib newiplinil, nebo knam nepriol, steg tehdi priiny Pro-
sim Pana Richtara y Slawny Magistrat, abi nam wtegto
weci posluili, a gemu terminowaly, wak od Citacy: ti-
ry turaky posilam panom Wachmistrom, wak na termin
kedi nam dagu Pan Richtar y Slawni magistrat nech nam
dagu naznamost, od tichto lidi, aspon d(v)oma aneb tro-
ma slowy slowy nech napiu chcem Comparowat, y zgeho
Obligatormi, co se pak budem trimat, panom za gegich
pracu chcem Conventowat, naa pak adost gaka bula
pred Panom Richtarom, y woy Panu Cervowy, ponewad
predal na med za hotowg Peniz Pan Cerva Numero 46
toni a zatge nasso penize kupil sebe med druhy, ktery mu
ge wedwor, tak naa adost bula u Pana Richtara aby
tolko toni stoho medu nam daly do ruk, tak y teras prosi-
m, aby Pan Richtar, y Slawni Magistrat, tich 26 toni aby
wzaly podswu moc, aby snad za nao penez kupeni med
nepredal a ginemu nezaplatil, o winge pak toni gak Pra-
wo sebu donese, co gezli uinga slawni Magistrat budeme
se chcet od sluit zustawame na ten as na slubu hotowy
Datum Csetne Rinini Istwan
A1737 Die ultima Febr. Y Stowariy

Odwrotna strona listu:

Geho Milosty Panu Kasperowi Krimplat, naten as wslaw nem Meste


w Noweg Wsy Panu Richtarowy, y Slawnemu Magistratu Tu Prinaley W No-
wegwsy

414
Kazimierz Sikora
Uniwersytet Jagielloski

Harna pod budk z piwem

Bodaj najlepszy bo prowokacyjnie szczery w intencjach tytu dla


niniejszego artykuu winien brzmie: Kogo w mord lo?, w czym niestety
ubieg autora jeden z dziennikarzy prasy wielkonakadowej, rozwaajcy
kulisy nadzwyczajnej kariery tatrzaskiego zbjnika i grala w reklamie.
Ostatnie lata tej medialnej produkcji dostarczyy licznych dowodw na to,
e w tej dziedzinie gral jest dobry na wszystko, jako e z rwnym powo-
dzeniem zajmowa si reklamowaniem margaryny (Mos Kame, cosik dosta-
nies), mleka (takiego e hej!), sosw, medykamentw (Cosik mie w krzizach
omie), farb emulsyjnych (Mary, ino roz!), koder i bielizny pocielowej,
nawet samochodw i akumulatorw (To jo se zapole!). Trudno nawet ustali,
jak liczna to rodzina, skoro wliczy tu powinnimy take reklam radio-
w, przydrone tablice informacyjne, druki okazjonalne, nalepki, foldery
handlowe itp., niejednokrotnie trudne do zarejestrowania, wymykajce si
naukowemu ogldowi. Niewtpliwie najbardziej wyrazistym (i kontrower-
syjnym) jej skadnikiem pozostaje obecno grali w reklamowych spotach
promujcych niektre oglnie znane marki piwa, np. Harna, Tatra (Tatra
sakramencko dobre piwo, a w nowej wersji nie obraajcej uczu religijnych:
Stranie dobre piwo z nasyk poskik Tater). Niniejszy artyku nawizuje do
tekstu Interdialekt gralski w mediach i reklamie (Sikora 2005), prezentowa-
nego przeze mnie podczas poprzedniej, pierwszej bukowiskiej konferencji
z cyklu powiconego gralszczynie; tam te pragn odesa tych czytelni-
kw, ktrzy chcieliby zapozna si bliej z niektrymi ustaleniami oglnymi
i sformuowanymi wwczas wnioskami, w pewnym zakresie przywoywa-
nymi tu i rozwijanymi. Z braku miejsca kilkoma syntetycznymi uwagami
kwituj take istotne kwestie teoretyczne i metodologiczne.
Przejdmy do meritum. Tekst mj jest powicony pewnej agresywnej
kampanii reklamowej piwa, zdobywajcej klienta w aurze gralszczyzny,
wykorzystujcej w swej strategii marketingowej popularno i pozytywne
konotacje niektrych elementw kultury i folkloru polskich grali. Idzie

415
tu o Harnasia, produkowanego przez browar w Okocimiu od 2001 roku
Carlsberg Okocim1, w samym sercu gr nieopodal Brzeska. Dodajmy te,
e od 2002 roku nie ma ju w Okocimiu produkcji opartej na mao wy-
dajnej klasycznej fermentacji, jest za to (jak i wszdzie indziej) linia pot-
nych tankofermentatorw i... miliony litrw piwa2, ktre trzeba sprzeda na
rynku opanowanym wszak w znacznym procencie przez kilka pozostaych
piwowarskich gigantw. W takiej sytuacji nikt nie skpi grosza na reklam
i wszelkie dostpne formy dziaalnoci promocyjnej, a powiedzenie rekla-
ma dwigni handlu nabiera peniejszej treci.
Gwoli zachowania obiektywizmu (take z poczucia obowizku i przy-
zwoitoci) trzeba tu zwrci uwag na pewn istotn i draliw okoliczno.
Przetaczajce si co rusz (od dobrych kilkunastu lat) przez media kampa-
nie reklamowe piwa zdyy ju wszystkim spowszednie. Jak si wydaje,
w pierwszym etapie wszystkim walczcym o wpywy koncernom przywieca
wsplny, nadrzdny cel, polegajcy na przewrotnie uzasadnianym (potrzeb
zmiany wyjtkowo szkodliwej spoecznie i zdrowotnie struktury spoycia na-
pojw alkoholowych) przekonaniu Polakw do zmiany konsumenckich gu-
stw, zrewidowania generalnie niechtnego stosunku do tego napoju, wpro-
wadzenia zocistego trunku na salony, a zwaszcza pozyskania dla piwa
modej klienteli. Z przykroci trzeba stwierdzi, e plany te w peni si po-
wiody, czego rozlicznych dowodw dostarcza wspczesna rzeczywisto.
Etap drugi, rozpoczynajcy si z chwil ustalenia zakresu i ugrunto-
wania wpyww rynkowych, przynosi walk o klienta, kreowanie nowych
marek, realizowanie interesujcych strategii marketingowych. Koczy si ju
w mediach czas bezmylnie dubbingowanych reklamowych spotw. Pro-
ducenci reklam, poszukujc inspiracji i wiarygodnoci, zwracaj si coraz
mielej ku skarbnicy polskiej narodowej kultury, tradycji i mitu. Do gosu do-
chodzi orientacja etnocentryczna, a na reklamowej scenie obok bohaterw
literacko-filmowej proweniencji (Ociec pra?; Mos Kame, cosik dostanies!)3
zjawiaj si autentyczni i podrabiani grale, z charakterystyczn gwar i po-
czuciem humoru. W tak strategi marketingow, polegajca zasadniczo na
wykorzystaniu szeroko rozumianej gralszczyzny w odniesieniach historycz-
1
Koncern ten na polskim rynku zdoa doprowadzi do powstania w 2001 r. konsorcjum
Carlsberg Polska z poczenia firm: Okocim S.A., Browary Dolnolskie Piast S.A., Bosman
Browar Szczecin S.A. oraz Kasztelan Browar Sierpc S.A. (dane z oficjalnej strony internetowej
Carlsberg Okocim). W ten sposb zakoczya si walka wielkich o wpywy na polskim rynku
prywatyzacyjnym, rozpocza na dobre za wojna o klienta i odebranie go rwnie potnej
konkurencji.
2
Wielka wydajno nowoczesnych piwowarskich gigantw sprawia, e dzi w cigu dni
i godzin produkuje si tyle, co do niedawna w cigu miesicy i tygodni.
3
Idzie tu o reklam proszku do prania, nawizujc do ekranizacji Potopu H, Sienkiewicza
i sw modych Kiemliczw, czsto zwracajcych si tak do ojca. Z kolei w reklamie marga-
ryny wystpili aktorzy grajcy w serialu Janosik.

416
nych i wspczesnych, wpisuj si dziaania obu piwowarskich konsorcjw:
Grupy ywiec, jak rwnie wspomnianej ju Grupy Carlsberg.
ywa obecno grali i elementw ich kultury w reklamach nie jest
przypadkowa; nie mona jej take sprowadzi do szukania nowego znaku
firmowego. Do trafnie rzecz ujmuje Piotr Majerczyk indagowany ostatnio
w tej sprawie przez dziennikark Tygodnika Podhalaskiego (nr 40/872):
Po prostu nasz folklor podoba si, wic jest wykorzystywany; Jan Karpiel Bu-
ecka celnie dodaje: Gral to jedyny rozpoznawalny Polak. Wiem od ludzi
pracujcych w reklamach, e bardzo dobrze im si wsppracuje z gralami.
S bardzo elastyczni, inteligentni.
Wypada si z t opini zgodzi, wymaga ona jednak komentarza i gbszej
refleksji. To, e chopska, gralska gwara i kultura nie dwiga bagau negatyw-
nych konotacji, jest poza dyskusj. Swej popularnoci, wysokiej rangi w polskiej
kulturze narodowej, zdolnoci budzenia wzruszenia i pozytywnych emocji nie
zawdzicza jednak wspczesnym, ktrzy tylko odziedziczyli ten cenny depozyt
przodkw. Splot obiektywnych okolicznoci sprawi, e gralska gwara, taniec,
strj i muzyka staje si dzi niejako ikon, wizytwk polskiego folkloru. Ubra-
ny po krakowsku osobnik z pawim pirem w czapce, pozujcy na krakowskim
rynku do zdj z turystami jest aosn karykatur Bartosza Gowackiego i Ba-
eja Czepca gral w regionalnym stroju korzysta w peni ze swej niezagroo-
nej pozycji. Nieuchronne zmiany cywilizacyjne doprowadziy tradycyjn kultur
wiejsk do prawie cakowitej dezintegracji, do rozpadu chopskiego etosu (por.
Sulima 1997: 113-114); sytuacja Podhala i kilku innych regionw jest pod tym
wzgldem wyjtkowa (por. Reichan 1999). Pytanie, czy dugo jeszcze opiera
si bdzie lud pod Tatrami tej przemonej tendencji, jest rdem troski wielu
wiatych Podhalan. Symptomy niekorzystnych zmian wida zwaszcza w sto-
sunku miejscowych do gwary, wyranie dryfujcej w stron pozbawionego wy-
razistoci interdialektu, z kurczcym si zastraszajco zasobem sownictwa.
Osobicie, ledzc karier grala w reklamie, sytuowabym w medialny
awans w krgu zjawisk, ktre nazwaem roboczo (zob. Sikora 2005) zawaszcza-
niem symboli narodowej kultury do celw dziaalnoci handlowej, marketingu
i coraz bezwzgldniejszej walki o klienta. Reklamodawcy, szukajc inspiracji tak
podanej atrakcyjnoci dla odbiorcy znuonego zalewem medialnego szumu,
skonstatowali, e mona to stosunkowo prostymi rodkami osign, czerpic
z bogactwa narodowej kultury i mitu. Chciaoby si powiedzie, e w interesu-
jcym nas przypadku akcja ta przebiega szybko i do skutecznie. Dotyczy to
zwaszcza wymienionej kampanii reklamowej piwa Harna.
Zrezygnowano w niej, chyba niesusznie, z udziau autentycznych g-
rali4. Autorzy signli w zamian do zdobyczy nowoczesnej techniki. Obecny

4
Jak wie prasowa niesie, na skutek wtpliwoci i tar midzy zainteresowanymi strona-
mi, jak te midzy samymi gralami.

417
od kilku ju lat w telewizji cykl telewizyjnych reklam, wyrnia si stoso-
waniem zaawansowanej grafiki komputerowej, czonej z dialogowymi teks-
tami naladujcymi gwar gralsk. Postpy animacji komputerowej, ktrej
efekty mona podziwia w wielu amerykaskich superprodukcjach (Shrek,
Wadca piercieni), sprawiy, e reklama wyzbya si dranicej (zwasz-
cza modych) umownoci, postaci zyskay wymiar indywidualny, a auto-
rom udao si wyczarowa icie bajkowe krajobrazy grskiej arkadii. Wrd
tych zabiegw kreujcych gry na mityczn kolebk chmielowego napoju
i samego piwowarstwa (zob. niej), dostrzec mona bez wikszego trudu
elementy stylizacji folkloryzujcej (np. stroje i wygld bohaterw, otoczenie)
i gwarowej.
Pomysodawcy i autorzy caego cyklu, planujc wykorzystanie posta-
ci harnasia-Janosika, nie wykazali si szczegln inwencj, postanowili bo-
wiem starym sposobem5 zdyskontowa medialny sukces i popularno fil-
mowego pierwowzoru (serial Janosik) z rolami Marka Perepeczki (Janosik),
Bogusza Bilewskiego (Kwiczo) i Witolda Pyrkosza (Pyzdra). Nie kryj si
z tym, skoro na ciece dwikowej kadego reklamowego odcinka znaj-
dujemy poddany trawestacji motyw muzyczny z tego filmu. Posta Harnasia
wyposaono we wszystkie niezbdne atrybuty zbjnika i gralskiego hero-
sa. Imponujca postura, nadludzka sia i sprawno fizyczna, strj, pistolce
i ciupaga, orli nos, bystre i szczere spojrzenie nie pozostawiaj co do tego
najmniejszych wtpliwoci. Zadbano nawet o uwiarygodnienie go jako cho-
pa-grala (umie kosi). Wyposaono go take w urodziw frajerk i grono
kompanw, ktrzy najoglniej rzecz biorc stanowi konieczne to dla
czynw bohatera i staraj si nie absorbowa zanadto uwagi widza. Jeli
idzie o walory estetyczne, cao robi dobre wraenie, kady z filmikw
jest dopracowany w szczegach; dotyczy to take wykorzystania elemen-
tw muzycznych i rozmaitych efektw dwikowych. Prawdziw porak
jest natomiast pynca z ekranu gwara, niemiosiernie pokaleczona przez
nieudolne naladownictwo jakiego funkcjonujcego w potocznych wyob-
raeniach stereotypu mowy grali, e przytocz tylko: Godojo, ze mocie
nowego Hornosio, Wygroj pi out!. To zapewne skutek braku konsultacji
jzykowych i ... szczeglnego rodzaju arogancji ludzi odpowiedzialnych za
produkcj.
Wcigu mijajcego roku emitowano w porach najwikszej ogldalnoci
seri kilku filmw reklamowych6, ktrych nie bd tu bliej omawia, przy-

5
Por. np. wczeniejsze reklamy margaryny Kama z udziaem B. Bilewskiego i W. Pyrko-
sza.
6
Poza reklamwkami, zwizanymi z wystpami polskich skoczkw narciarskich w Pucha-
rze wiata, emitowanymi w czasie relacji z zawodw. Nie sigam take do reklam Harnasia
nadawanych w roku ubiegym i wczeniej, z przysparzajcym temu piwu wtpliwej sawy:
Trza go w morde lo!.

418
pominajc jedynie fragmenty tekstw i sloganw: konkretnie si narbaem7;
asocjujce z nazw wyrobu:Harna piwo po zbju, dalej: Kolejka dlo sy-
kich! 8 i Harna piwo z grskiej pki; Wysed jo se ncke kosi do utworu
DePress; a w kocu Wygroj miljon, Zrobie z ciebie milionera i obrazek pod
tytuem Odwieylimy Harnasia. Wyrnia je pozytywnie powolne odcho-
dzenie od wulgarnoci i trywialnoci, siganie do przebojw wspczesnej
muzyki inspirujcej si folklorem. Wtpliwoci natomiast budzi eksponowa-
nie wtku mioci fizycznej, zwaszcza w kontekcie alkoholowym. Ponadto
Harna doczeka si wasnej strony internetowej9 zawierajcej rwnie intere-
sujcy materia badawczy.
Oczywicie nie ma w peni oczywistego zwizku midzy omawiany-
mi tu pokrtce tekstami reklamowymi a spoyciem danej marki piwa (jak
brak takiej relacji pomidzy pikn kobiet a nowym modelem samochodu).
Zwizek taki moe si ujawni dopiero w ramach pewnego systemu warto-
ci kulturowych, dziki ktrym uobecniaj si skadniki konotacyjne tekstu
reklamowego. Transfer wartoci podanych z punktu widzenia producenta
moe si odby dziki przypisaniu danej marce lub wyrobowi jakich pozy-
tywnych asocjacji (por. Pitrus 2000: 60), przesdzajcych o handlowym po-
wodzeniu. Ujawnienie takiego mechanizmu perswazyjnego wymaga subtel-
nych narzdzi badawczych; prezentowane tu wyniki mych bada nie mog
by w zwizku z tym uznane za w peni satysfakcjonujce oraz nie wyma-
gajce ucile i rewizji.
Jak mona zauway, przywoywanie elementw mitu zbjnickie-
go i tatrzaskiego, gralskiej gwary, wiata grskiej przyrody itp. zgodnie
z zamysem twrcw reklam peni rol swoistego katalizatora. W realizo-
wanej strategii komunikacyjnej otwiera bowiem pole pozytywnych skoja-
rze, w ktrym zjawiaj si najbardziej none, atrakcyjne i najszerzej obecne
w szerokim obiegu kulturalnym (zwaszcza masowym) symbole i mity Tatr
i gralszczyzny (por. Sikora 2002; 2005). Na wydobycie i ekspozycj tego
rodzaju elementw kulturowych jest w znacznej mierze ukierunkowana me-
dialna kreacja w caym cyklu reklam gralskiego piwa. Szczeglnie wyranie
rysuje si tu instrumentalne traktowanie symboliki Tatr przestrzeni gr
jako ideau natury, skarbnicy wyszych uczu, sacrum, ostoi czystoci (take

7
Caa konstrukcja reklamwki jest rozwiniciem tej do trywialnej gry sw nalecych
do nacechowanych ekspresywnie potocyzmw: Harna niczym posta z kreskwek w jed-
nej chwili rbie wielk jod na szczapy, by wnet uda si na piwn biesiad do karczmy...
Poziom samego artu sownego nie wymaga komentarza, daje natomiast do mylenia, gdy
zastanowi si nad gustem potencjalnego odbiorcy tej reklamy.
8
Akcj napdza tu szalecza jazda kolejk linow, by dostarczy spragnionym nowy za-
pas piwa std kolejka dla wszystkich.
9
www. piwoharnas.pl

419
dosownie rozumianej), baniowej i tajemniczej krainy (por. Kolbuszewski
1982). Por. wybrane fragmenty internetowych materiaw reklamowych:
Piwo z grskiej pki! Mskie piwo z charakterem, poczu-
ciem humoru i gralskimi korzeniami.

Harna to piwo o zdecydowanej barwie i szlachetnym


smaku, wyrazistym jak grska gra. Grska legenda i po-
wd do dumy okocimskich piwowarw.

Harna szlachetne, mskie piwo pene siy, humoru i po-


gody ducha. Orzewia i cieszy swoim wyjtkowym sma-
kiem i aromatem.
Tej ideologii pozostaje wierna caa strona internetowa Harnasia10,
zwaszcza w pielgnowaniu wyidealizowanego obrazu gr ostoi praw-
dziwych wartoci, ktrych mityczne okocimskie gry udzielaj askawie
caemu procesowi technologicznemu:
Szlak mokry zaczynamy od rda. Krystaliczna woda to
jeden z najwikszych skarbw gr to wanie ona decy-
duje o doskonaym smaku Harnasia. Czerpiemy j z gr-
skich uj i kierujemy do naszej ukrytej wrd grskich
grani sekretnej warzelni, gdzie czymy j z doskonaym
sodem, wesoym chmielem i odrobin grskiego powie-
trza. a dalej brzeczk wysya si w wysze partie gr, by
j ochodzi przed dalszymi zabiegami.
Tam zantropomorfizowany Harna odpoczywa po trudach fermentacji,
podziwiajc grskie widoki.
Grskie otoczenie zostaje tu niejako zaanektowane do przestrzeni mi-
tycznej, wczone w struktur mitu (por. np.: piwn drog z Krynicznymi
Siklawami, Grami Kadziowymi, Grami Drodowymi, Polan Leakow,
Kotlin Klarownoci itp.), za gry staj si niejako gwarantem szczeglnych
walorw piwa, uyczaj mu swego splendoru.
Z bogactwa mitu zbjnickiego i legendy Janosikowej reklama czerpie
bardzo wybirczo, trywializujc ponadto przejte elementy, epatujc odbior-
c obrazami nadludzkiej sprawnoci fizycznej, wybujaego temperamentu,
nieokiezanej fantazji, jurnoci. Perswazyjny wymiar reklamy ujawnia si
w charakterystycznej niefunkcjonalnoci przywoywanych znacze. Oto
reklamowy Harna rbie ciupag wiekowe drzewo na polana dlatego, by
powiedzie, e Konkretnie sie narbaem; pdzi na zamanie karku kolejk
linow, by dostarczy piwn kolejk dla wszystkich itp. Ze schematu taniego
10
Tame.

420
efektu miesznoci pozornie wyamuj si reklamy, w ktrych odzywa si
znieksztaconym echem symbolika Janosika jako stranika sprawiedliwoci
spoecznej, por.: Zrobi z ciebie milionera! i komentarz na stronie interneto-
wej: Milion wygrany! Harna sprawiedliwy spenia obietnic!
Autorzy omawianego cyklu reklam z wyrachowaniem stroni od jaw-
nej argumentacji, bowiem promocja alkoholu jest przecie przedsiwziciem
moralnie dwuznacznym i nagannym z punktu widzenia interesu spoecz-
nego. Uciekaj si w zamian do subtelniejszych form perswazji. Tatrzasko-
gralsko-zbjnicki kamufla ma za zadanie z jednej strony odwrci uwag
odbiorcy od rzeczywistych zamiarw twrcw reklamy, z drugiej natomiast
doprowadzi do identyfikacji samego napoju jako trwaego skadnika g-
ralskiej kultury, a nastpnie wzbudzi w samym odbiorcy ch identyfi-
kacji z mark. Wykorzystywanie do celw marketingowych gralszczyzny,
eksploatowanie wybranych, zakorzenionych w polskiej kulturze skadnikw
mitu zbjnickiego, stereotypu grala, instrumentalizacja tych znakw w re-
klamowym przekazie, wreszcie ich wczenie w obieg masowej komuni-
kacji niesie jednak ze sob istotne konsekwencje. Na czoo wysuwa si tu
charakterystyczna dewaluacja i reinterpretacja zawartoci stereotypu grala-
harnasia w potocznych strukturach poznawczych, deprecjacja mitu zbjnika
Janosika. Idzie tu zwaszcza o coraz powszechniej przypisywan gralom
skonno do naduywania alkoholu, utrwalanie wyobraenia grala-pija-
ka11, co budzi suszne protesty wrd wiatych Podhalan. W ten sposb tak
wane w polskiej kulturze znaki ulegaj swoistemu zawaszczeniu w perswa-
zyjnym dyskursie reklamy. Miujcy wolno gral-patriota, harna-obroca
ucinionych, rwnajcy wiat, dumny ze swego pochodzenia i dziedzictwa
przodkw koczy z butelk piwa w rce, a z nim i kompromitujce si
w alkoholowym oparze inne elementy gralskiego etosu: odwaga, fantazja,
ywioowo, gocinno, honor i mstwo.
Trzeba na koniec przesta sarka i uderzy w lejszy ton. Okazuje si
bowiem, e dewaluacji i dezintegracji zbjnickiego mitu towarzyszy... zaska-
kujco wysoki wzrost wskanika procentowego alkoholu w reklamowanych
napojach: osign on ju liczb 4012, a w tej wyskokowej licytacji, jak donosi
mj kolega spod ysicy13, palm pierwszestwa dziery zbjnik witokrzy-
ski Szydo z Szydowa, ktry swego wizerunku uyczy tamtejszej liwowicy
z limitowanej serii. Wiele wskazuje na to, e w tym wypadku alkoholowej
fermentacji poddano owoce reklamowej popularnoci tatrzaskiego harnasia

11
Potwierdzaj utrwalanie si takiego negatywnego stereotypu wyniki bada ankietowych
wrd modziey (za informacj dzikuj dr Marii Madejowej, dyrektorowi Instytutu Humani-
stycznego PPWSZ w Nowym Targu).
12
Wdka Harna produkowana w acucie.
13
Dr Maciej Rak, pracownik PPWSZ w Nowym Targu. Za t zweryfikowan informacj
skadam mu t drog serdeczne podzikowania.

421
Janosika. Jeli jest w tym jaki element pozytywny, nieche cho w ten spo-
sb reklama suy sprawie podhalaskiej, tym bardziej e zacnoci trunkw
dorwnuje cena, co razem wzite pozostaje widomym dowodem budzcego
wtpliwoci awansu zbjnika w kulturze masowej.

Bibliografia
Bartmiski J., 1977, O derywacji stylistycznej (na przykadzie poetyckiego
interdialektu folkloru i gwary w literaturze), [w:] Z zagadnie jzyka
artystycznego, red. J. Bubak i A. Wilko, ZNUJ, Prace Jzykoznawcze
z. 54, Krakw, s. 87-111.
Bralczyk J., Mosioek-Kosiska K. (red.), 2000, Jzyk w mediach masowych,
Warszawa.
Dubisz S., 1988, Formy i funkcje stylizacji gwarowej w ludowym nurcie pro-
zy, Polonistyka 8, s. 610-622.
Jachnis A., Terelak J.F., 2002, Psychologia konsumenta i reklamy, Byd-
goszcz.
K J., Kurek H., 2001, Jzyk wsi, [w:] Jzyk polski, red. S. Gajda, Opole 2001,
s. 440-459.
Kolbuszewski J., 1982, Tatry w literaturze polskiej 1805-1939, Krakw.
Kucaa M., 1960, O sownictwie ludzi wyzbywajcych si gwary, Biuletyn PTJ
XIX, s. 141-156.
Kurek H., 1988, Jak si mwi na wsi, czyli kilka uwag o zanikaniu gwar (sy-
stem fonetyczny), Jzyk Polski LXVIII, s. 50-54.
Niezabitowska A., 1969, Gral w historii i dialektach jzyka polskiego, Ono-
mastica XIV, s. 162-174.
Og K., 2001, Polszczyzna przeomu XX i XXI wieku. Wybrane zagadnie-
nia, Rzeszw.
Pitrus A., 1999, Zrozumie reklam, Warszawa.
Pitrus A., 2000, Znaki na sprzeda, Warszawa.
Reichan J., 1999, Gwary polskie w kocu XX w., [w:] Polszczyzna 2000, red.
W. Pisarek, Krakw, s. 262-278.
Sikora K., 2002, Mechanizmy stylizacji na gwar podhalask na przy-
kadzie kawaw o gralach i bacach, [w:] Rozmaitoci jzykowe, red.
M. Skaryski, M. Szpiczakowska, Krakw, s. 281-293.
Sikora K., 2005, Interdialekt gralski w mediach i reklamie, [w:] Gry i gral-
szczyzna w

422
dziejach i kulturze pogranicza polsko-sowackiego (Podhale, Spisz, Orawa,
Gorce, Pieniny). Literatura i jzyk, red. M. Madejowa, A. Mlekodaj,
K. Sikora, Nowy Targ, s. 258-265.
Skowronek K., 1993, Reklama. Studium pragmalingwistyczne, Krakw.
Sulima r., 1997, Kultura ludowa i polskie kompleksy, [w:] Czy zmierzch kultu-
ry ludowej?, red. S. Zagrski i in., oma, s. 109-115.
Wilko A., 1984, Problemy stylizacji jzykowej w literaturze, Przegld Hu-
manistyczny 3, s. 11-27.

423
Justyna Makowska
Wysza Szkoa Humanistyczno-Ekonomiczna w odzi

Jzykowy obraz wiata w mikrostrukturze


zbjnickich dialogw literackich

Rnorodno jzykw to wielo ogldw wiata, rozmaito pogl-


dw na otaczajc rzeczywisto1. Tez tak gosili ju pierwsi naukowcy
zajmujcy si problemem wpywu rzeczywistoci spoecznej czowieka na
jzyk lub odwrotnie wpywu jzyka na otaczajcy wiat. Przedmiotem
sporu pomidzy zwolennikami pogldw Humboldta a neokantystami (Cas-
sirer) jest pytanie, czy w jzyku odnajdujemy po prostu odbicie rzeczywi-
stoci, czy te jzyk jest twrc obrazu wiata. Wspczeni jzykoznawcy
skonni s widzie w jzyku raczej interpretatora rzeczywistoci (J. Bart-
miski, J. Anusiewicz). Ta utrwalona w jzyku charakterystyka wiata jest
nazywana przed badaczy wyobraeniem, projekcj, kreacj czy wanie in-
terpretacj2.
Poniewa tylko pewne fragmenty rzeczywistoci, postrzeganej przez
nas jako kalejdoskopowy strumie wrae 3, s przez nas zauwaane, a p-
niej nazywane, zatem w pewien sposb uporzdkowane, mona stwierdzi,
e w jzyku jest zapisany stan naszej kultury4. Zapewne istniej nadal obsza-
ry ycia niewyraone eksplicytnie. By moe to, co dla nas, uytkownikw
standardowych jzykw europejskich niezauwaalne, postrzegaj i czyni
z tego element swojej codziennoci grupy tzw. ludw prymitywnych. To, co
niewane dla czowieka miasta, pozostaje przez niego niezwerbalizowane
lub uczynione jest to w marginalny sposb. Te same elementy wiata mog
stanowi zasadniczy zrb egzystencji mieszkaca wsi.

1
E. Cassirer, Jzyk i budowa wiata przedmiotowego, [w:] Antropologia sowa, red. G. God-
lewski, Warszawa 2004, s. 68.
2
J. Bartmiski, Punkt widzenia, perspektywa, jzykowy obraz wiata, [w:] Jzykowy obraz
wiata, pod red. J. Bartmiskiego, Lublin 1999, s. 105.
3
B. L. Whorf, Jzyk, myl i rzeczywisto, Warszawa 1982, s. 18.
4
W. von Humboldt, O rnicach w budowie ludzkich jzykw oraz ich wpywie na duchowy
rozwj rodzaju ludzkiego, [w:] Antropologia sowa, red. G. Godlewski, Warszawa 2004, s. 63.

424
Jzyk jest przewodnikiem po rzeczywistoci spoecznej, jest on take
symbolicznym przewodnikiem po kulturze 5. Czowiek nie pozostaje do ko-
ca autonomiczny w postrzeganiu wiata; obraz rzeczywistoci utrwalony
w leksyce i gramatyce wpywa niewiadomie na nowe, formuowane przez
niego myli. Bierze udzia w dalszym tworzeniu kultury. Jzyk peni zatem
funkcj archiwum i przekanika. W systemie bowiem gromadzona jest wie-
dza o wiecie, w ktrym yje dana spoeczno, a kolejne pokolenia, uczc
si od najmodszych lat jzyka ojczystego, podwiadomie przyswajaj take
pewne wzorce kulturowe, ktre tkwi gboko w kadym wypowiedzianym
po raz pierwszy tekcie6. Na owe wzorce skadaj si m.in. reguy zachowa-
nia, normy postpowania, przyjmowana przez dan grup hierarchia war-
toci itp7.
Podhalaskie utwory regionalne, ktre bd przedmiotem analizy
w niniejszym artykule to teksty zapisane gwar. Na wstpie chciaabym po-
stawi zatem pytanie, czy moemy mwi o specyficznym dla dialektw
jzykowym ogldzie wiata? Przyjmujc kontrowersyjn koncepcj Karola
Dejny, e dialekty to regionalne jzyki grup etnicznych, a take przypomi-
najc tez, e tyle jest jzykowych obrazw rzeczywistoci, ile na wiecie
jzykw, moemy zakada, i take w gwarach odnajdziemy subiektywn
interpretacj wiata.
Rnice w JOS (jzykowych obrazach wiata skrt powszechnie uy-
wany przez jzykoznawcw) jzykw europejskich s niewielkie. Zatem
pomidzy gwarami a jzykiem oglnym tych odrbnoci bdzie zapewne
jeszcze mniej. To na bazie dialektw wanie w toku ewolucji zosta utwo-
rzony polski jzyk literacki. W nim zatem mieszcz si pewne obserwacje
poczynione przez czonkw pierwszych wsplnot plemiennych. Jednake
odmiennoci w postrzeganiu, klasyfikowaniu, nazywaniu wiata, cho sub-
telne, s do wykrycia.
Janusz Anusiewicz wspomina o swoistym konserwatyzmie jzyka, czyli
o wolniejszym tempie jego zmian od przeobrae, do ktrych dochodzi
w strukturach spoecznych8. Ta zachowawczo skutkuje zachowaniem od-
bicia minionego, nieistniejcego ju wiata w systemie jzykowym. Dziki
niemu poznajemy wartoci, zwyczaje, oceny charakterystyczne dla realiw,
w ktrych yli nasi przodkowie.
Za cel artykuu postawiam sobie ukazanie wybranych odmiennoci
w jzykowej interpretacji rzeczywistoci pomidzy gralami a mieszkaca-
5
E. Sapir, Kultura, jzyk, osobowo. Wybrane eseje, Warszawa 1978, s. 88-89.
6
Por. m.in. E. Sapir, op. cit., s. 47 i J. Anusiewicz, Lingwistyka kulturowa, Wrocaw 1994,
s. 45.
7
J. Anusiewicz, Kulturowa teoria jzyka. Zarys problematyki, [w:] Jzyk a kultura, t. I, Pod-
stawowe pojcia i problemy, red. J. Anusiewicz i J. Bartmiski, Wrocaw 1991, s. 23.
8
J. Anusiewicz, Lingwistyka, s. 51.

425
mi miast, czyli uytkownikami jzyka oglnego, jak rwnie pomidzy g-
ralami a wykreowanymi przez nich bohaterami literackimi zbjnikami. Ba-
dane teksty, autorstwa podhalaskich literatw: Anieli Gut-Stapiskiej, Jana
Gutta-Mostowego oraz anonimowych ludowych twrcw nale do nurtu
literatury o tematyce zbjnickiej.
wiat zbjnictwa, zbjnikw, ktry poznajemy z kart utworw, jest rze-
czywistoci stworzon przez gralskich pisarzy. Znalazy si zatem w nim
pewne elementy, ktre skadaj si na realia ycia spoecznoci gralskiej.
Gwara podhalaska bdca tworzywem tego wykreowanego zbjnickiego
wiata, nadaje mu zudzenie autentyzmu. W jej systemie w wyniku trwajce-
go procesu enkulturacji jest zawarty zesp przekona, wartoci, wyobrae
najistotniejszych dla mieszkacw Podhala.
Prezentowany obraz zbjnictwa to jednak przecie wiat mitu, wiat
gralskiej zotej legendy. Wszystko jest w nim spotgowane, wzmocnio-
ne, nadnaturalne. Bohaterowie literatury zbjnickiej to nie zwykli miesz-
kacy Podtatrza. Kreowani s jako herosi, w ktrych skumulowane s
wszelkie cechy podziwiane przez grali. T wyidealizowan wizj wiata
poznajemy czsto przez sowa bohaterw literackich zbjnikw. Dwoi-
sto ogldw rzeczywistoci gralskiego i zbjnickiego skonia mnie
do wyrnienia dwupoziomowej struktury w opisie wiata. Makrostruk-
tur bdzie w tym wypadku wiatopogld grali, mikrostruktur jzy-
kowy obraz wiata zbjnikw, z ktrym zapoznajemy si poprzez dialogi
literackie.
W niniejszym artykule postaram si okreli wpyw relacji czowiek
przyroda oraz stosunkw midzyludzkich na jzykowy obraz wiata za-
warty w wybranych utworach gwarowych: w Janosiku Anieli Gut-Stapiskiej
i mierci Janosika Jana Gutta-Mostowego.

Przyroda
Wspczeni badacze kultury ludowej podkrelaj fakt powolnego osa-
biania wyjtkowej, pierwotnej wizi pomidzy mieszkacami wsi a otacza-
jc ich przyrod. Nadwtlenie zwizku czowiek natura wynika z co-
raz wikszego zafascynowania nowoczesnoci, miejskoci. Wie dy do
unifikacji z kultur oglnopolsk, dlatego te powoli odchodzi si od zaj
typowo rolniczych. Ziemia, zwierzta, ktre dawniej utrzymyway rodziny
wiejskie, dajc poywienie i zarobek, obecnie nie s darzone tak wielkim
szacunkiem.9 Jednake nadal pozostaj wanym elementem ycia.
Silny antropocentryzm JOS utrwalonego w dialogach zbjnikw prze-
jawia si w ostrym przeciwstawieniu wiata ludzi zwierztom. Czowiek

9
L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1995, s. 197-202.

426
postawiony jest zdecydowanie wyej w hierarchii10. W jzyku zbjnikw
utrwalony jest przewanie negatywny obraz zwierzcia11. Najliczniejsz
reprezentacj wyrae, w ktrych spotykamy si z tez, i czowiek jest
najwaniejszym skadnikiem wszechwiata, ktremu podlegy jest gorszy
wiat zwierzt, stanowi porwnania frazeologiczne12. W badanych tekstach
bohaterowie posuguj si nacechowanym emocjonalnie jzykiem. Gdy chc
podkreli intensywno danej czynnoci, jej negatywne wartociowanie,
uywaj wanie zwierzcych porwna frazeologicznych.
Oto kilka przykadw z utworu Anieli Gut-Stapiskiej:
ozpuce jak gnide (rozgniot jak gnid) rozgnie/zniszczy co
niechcianego, szkodliwego atwo, bez wyrzutw sumienia, a nawet
z pewn przyjemnoci;
breses jak zwierz (kamiesz jak zwierz, jak pies) kama, majc
ukryte ze zamiary;
poniewiero jak niedwied brunicami (poniewiera, pomiata
kim/czym jak niedwied czerwonymi jagodami) obchodzi si
z kim/z czym brutalnie;
gine za tobom jak ryba za wodom nie mc y bez jakiego wa-
nego dla egzystencji skadnika;
bob jak jorek na jarmarku (kobiet jest tak duo jak modych owiec
na jarmarku) bardzo wiele, podobnych
Obok zwierzcych porwna frazeologicznych w analizowanych
tekstach wystpiy take porwnania do nieoywionych skadnikw przyro-
dy podhalaskiej. Poniej wymieni tylko niektre frazemy, ktre znalazy
si w tej grupie:
lecioek ku tobie jak wiater z poednia na pnoc biegem bardzo
szybko, gwatownie;
(gowa) poleci jak wanta do lebu (gowa poleci jak gaz/skaa do
kamienistego, korytowatego zagbienia w zboczu gry) spadnie
gwatownie, z wielk si, nieoczekiwanie;
zginies marnie jak nieg od sonka / zginies marnie, jak nieg na
dolinie umrzesz bardzo szybko;

10
R. Tokarski, Jzykowy obraz wiata w metaforach potocznych, [w:] Jzykowy obraz wia-
ta, red. J. Bartmiski, Lublin 1999, s. 80.
11
Szukajc synonimw sowa zwierz w tezaurusie programu Word, odnalazam m.in. takie
wyraenia bliskoznaczne: bestia, gadzina.
12
Wicej na ten temat w: A. M. Lewicki, A. Pajdziska, Frazeologia, [w:] Wspczesny jzyk
polski, red. J. Bartmiski, Lublin 2001, s. 321342.

427
dukatw jak sonka w poednie bardzo wiele; by moe take na-
wizanie do zotego koloru monet i potocznego okrelenia barwy
promieni sonecznych

Czowiek
W JOS utrwalonym w polszczynie oglnej funkcjonuje pewien ste-
reotyp grala. Badania m.in. Jerzego Bartmiskiego wykazay, e w oczach
przecitnego Polaka gral to czowiek odwany, wesoy, hardy, zdolny do
ycia w trudnych warunkach, nosiciel bogatej kultury ludowej, folkloru,
gwary 13. Do zespou tych cech naleaoby doczy take grup przymio-
tw, ktrymi zostali obdarzeni grale ju przez pierwszych turystw odwie-
dzajcych Podhale: dorodno fizyczna, inteligencja, szlachetno, rozliczne
talenty artystyczne, a take umiowanie wolnoci (std okrelenie grala
mianem wolnego syna gr)14. Taki pozytywny stereotyp mieszkacw Pod-
hala funkcjonuje do dzi w polskiej literaturze, filmie. Grale bohaterowie
bez sabostek pojawiaj si take w utworach pisarzy regionalnych
W stworzonym przez grali polskich i sowackich stereotypie zbjnika
wszelkie pozytywne gralskie cechy zostay zintensyfikowane, przerysowa-
ne, zgodnie z poetyk baniow.
Szczeglne miejsce wrd podhalaskich herosw zajmuje Janosik.
Z polskich gwarowych opowiada oraz innych utworw nalecych do Ja-
nosikowego cyklu wyania si prawdziwie cudowny obraz harnasia. Jest
to bohater pozbawiony wad i sabostek, wszechmocarny, nieodczuwajcy
strachu (bd dobrze go maskujcy), nawet przed istotami demonicznymi:

JANOSIK: (do czarownicy) Nie bojem si ani mierzci, ani ludzi, ani wos!
(Aniela Gut-Stapiska, s. 134)

(Janosik piewa w lesie)


Nie bojem si puscy nie bojem si strachu.
(Aniela Gut-Stapiska, s. 136)

Janosik swojej nadludzkiej siy nie zawdzicza tylko naturze, lecz tak-
e kontaktom z istotami i zjawiskami nadprzyrodzonymi oraz posiadanym
przez siebie przedmiotom o magicznej mocy15. W dramacie Anieli Gut-Sta-
piskiej s to: kabucek (kapelusik), zoty pas, paasik oraz ciupaga.

13
J. Bartmiski, J. Panasiuk, Stereotypy jzykowe, [w:] Wspczesny jzyk polski, red. J. Bart-
miski, Lublin 2001, s. 390.
14
A. Kroh, Sklep potrzeb kulturalnych, Warszawa 2000, s. 133-135.
15
Ze wstpu do: Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowiadania tatrzaskie, wybray
T. Komorowska, V. Gaparkow, Warszawa 1976, s. 9-11.

428
JANOSIK: () Przywdziejem kabucek przywdziejem zoty pas,
Wartko pde na zbj pde w zielony las!
(Aniela Gut-Stapiska, s.136)

CZAROWNICA: () Dom ci pas paasik ciupage zaklne w tobie siee


sto ludzi i pdzies! Hale se boc, ze nie mies sie z tym osta ani na kwile, bo
zginies marnie jak nieg od snka! ()
(Aniela Gut-Stapiska, s. 135)

Zestaw Janosikowych rekwizytw moe ulega zmianie. Niezmiennie


jednake elementy wyposaenia zbjnika to leksemy nalece do pola se-
mantycznego gromadzcego nazwy czci tradycyjnego stroju gralskiego.
W polskich opowiadaniach tatrzaskich do akcesoriw harnasia nale
najczciej dajcy nadludzk si pasek do portek, wykonany z gadzik sk-
rek 16 lub z cielencyk pympkw 17, czyli z materiaw, ktre s trudne do po-
zyskania przez zwykego miertelnika i przez to ju uzyskuj jak tajemn
moc. U swego boku Janosik nosi sikirk/siekierk lub ciupazk, ktra moe
i ruba, i przenosi bohatera na due odlegoci. Dziaaniu kosuli Janosika
przypisuje si wyjtkow si harnasia oraz fakt, e kule go nie chytaj18.
Ksikowy Janosik wyposaony jest take w zestaw zalet umysu i du-
cha, takich jak mdro, pomysowo, szczodro. Przywdca zbjnikw
jest wraliwy na krzywd ubogich, walczy z niesprawiedliwoci, ktra
w gralskich historiach jest utosamiana z uciskiem, jakiego ludno Pod-
hala doznawaa od monych, starostw. W Janosiku Anieli Gut-Stapiskiej
altruistyczna postawa herszta zbjeckiego motywowana jest krzywd, jakiej
on sam i jego rodzina doznali od magnatw:

JANOSIK: Ojca ni mom, zmar mi w lesie, abo go moe wilki zjady. Wan-
drowo za scciem tak jako i jo! (Zadumany sam do siebie) Zginon, hale jo
nie zginem wartko, pokiela si nie zemsce!
CZAROWNICA: A matka?
JANOSIK: Matka zyje! W doma dzieci omioro, a strawy ani na yzke.
Gd, ndza az mi serce cisko. Jo be dziewity, halek ni mg patrze na
tom krzywde i poseek z doma.
CZAROWNICA: Jakom krzywde?
JANOSIK: Matka choro dzieci moc je ni ma mieli my owce dojnom,
hale jom wzieny pany!
CZAROWNICA: Jakie pany?

16
O Janosiku, sawnym hetmanie zbjeckim, [w:] Zbjnicki dar, op. cit., s. 23.
17
Prawdziwe opowiadanie o Janosiku zbjniku, [w:] Zbjnicki dar, op. cit., s. 28.
18
Ibidem, s. 28.

429
JANOSIK: Husarskie ziandary!
CZAROWNICA: Bez co tak?
JANOSIK: Dowki ni miaa cym zapaci i wzieni owce dojnom!
CZAROWNICA: Nie mieli lutoci nad dziemi?
JANOSIK: Matka pakaa, dzieci bars pieknie prosiy, coby nie brali, matka
prasa si do ng, hale jom kopli butem! Nie mieli lutoci, nie mieli i jo jej nie
bd mio pdem na zbj! (w unesieniu) Nie mieli litoci, nie mieli! Zy cek
zabijo dobre serca! Tu (pokazuje w piersi) ni mom serca tu mom kwardy
kamie! Na zbj pde!
(Aniela Gut-Stapiska, s. 134)

W powyszym dialogu wykadnikiem niechci do najbogatszej za-


mieszkujcej ziemi podhalask grupy spoecznej monowadcw oraz
onierzy wojska cesarskiego s formy mianownika liczby mnogiej rzeczow-
nikw mskich: pany, ziandary (tak jak w rodzaju niemskoosobowym jest
to forma biernika). Zarwno w gwarach, jak i jzyku oglnym formy mia-
nownika rzeczownikw mskich z kocwk y//i (po k, g) s uywane,
gdy interlokutor chce pogardliwie nazwa tych, ktrych nie darzy szacun-
kiem, np. obuzy, snoby lub osoby modsze, np. dzieciaki, chopaki. W ba-
danym tekcie dramatycznym formy te maj charakter stylizacyjny, nieco
archaiczny. Uyty w dramacie leksem pany wskazuje na charakterystyczn
dla Podhala opozycj swj obcy (waciw dla caego polskiego jzyko-
wego obrazu wiata). Pojawiajca si i w najnowszych tekstach regionalnych
wspczesna posta tego wyrazu panowie (kocwka owie jest waci-
wa dla niektrych rzeczownikw osobowych oznaczajcych godno, urzd
itp.) jest przeciwstawiona w gwarze podhalaskiej rzeczownikowi ludzie.
Jak pisze Antoni Kroh: W mowie bukowiaskiej sowo ludzie znaczyo:
miejscowi, tutejsi, zasiedziali, utrzymujcy si z gazdwki. Przeciwiestwem
ludzi byli panowie czyli letnicy, ale z tych bogatszych, godniejszych. Turyci
w ogle to gocie, a gdy si chciao wyrazi wobec nich pogard, mwio si
cepry albo stonka19.
O ile historia Janosika tumaczya nienawi, jak odczuwa on do mo-
nowadcw i wojska cesarskiego, o tyle opis postpowania jego towarzyszy
uzasadnienia takiego nie podawa. Motywacj braci zbjeckiej byo pragnie-
nie szybkiego i prostego zarobku. Zupione dukaty byy przeznaczane na
zbjeck zabaw, o czym wiadczy znany motyw z pieni ludowej:
CHOPCY: Podmyz chopc-i, pdmy zbija
Bo ni mmy za co pija,
Hej, bo si nm zacyn bucyna ozwija ().
(Jan Gutt-Mostowy, s. 241)

19
A. Kroh, Sklep potrzeb kulturalnych, Warszawa 2000, s. 221.

430
Kwestie wypowiadane przez towarzyszy Janosika s nasycone ekspre-
sywnymi nazwami czynnoci takimi jak: zaci, ogusy, zbija, obyrtnon,.
Przywoywany jest czsto kolor czerwony wystpujcy samodzielnie lub
z rzeczownikiem krew. Implikuje on brutalno zbjnikw, ktrzy uywaj
przemocy fizycznej wobec swych ofiar:

(Wszyscy piewaj)
Hej cyrwono, ka ciupagom zatniemy
Bedom, bedom pany jce, kie im zoto weniemy.
(Aniela Gut-Stapiska, s. 144)

A NDRO: (piewa) Warujcie magnaty, jo ide zbjnicek


Trza mi zota duzo peniuki kotlicek
Bo Andro zbjnicek, ka ciupagom rusy
Kozdemu do rade, kozdego ogusy.
(Aniela Gut-Stapiska, s. 145)

SOLISTA: Hej! Idem w las, pirko si mi migoce.


Hej! Idem w las, ziymia dudni, ka kroce,
Kie obyrtne ciupazeckom, krew cyrwonom wytoce,
Kie zawine siykiereckom, krew cyrwon bulgoce.
(Jan Gutt-Mostowy, s. 242)

W mikrostrukturze zbjnickich dialogw odnajdujemy take wyraz g-


ralskiego umiowania wolnoci. Jak pokazuje historia, na Podhalu czsto nie
mona byo odnale prawdziwej lebody. Zamieszkiwanie przez grali ziem
nalecych do krla, nie zawsze wizao si take z krlewskimi przywileja-
mi. Zdarzao si, e ludno Podtatrza bya nie mniej ciemiona przez sta-
rostw, wacicieli dworw od chopw dlskich. W grach, uznawanych
przez turystw za ostoj wolnoci take czciej czekaa na juhasw praca
ni bogi wypoczynek20.
Zbjnicy nie musieli martwi si o odrabianie paszczyzny, yli z dnia
na dzie, prbujc ukry si przed cigajcym ich wojskiem cesarskim czy,
jak pokazuje historia, samymi gralami. W postawie rozbjnikw odbija si
zatem marzenie mieszkacw Podtatrza o penej swobodzie oraz pogld,
e taki stan mona byo osign tylko w owych mitycznych, zbjnickich
czasach:
JANOSIK: Jo jest wolny cowiek jak ptosek na dachu! ().
(Aniela Gut-Stapiska, s. 136)

20
A. Kroh, op. cit., s. 133-134.

431
[po mierci Janosika]
ZESP: Ganie po wiyrkak leboda!
A za tobom pynom zy jak woda
(Jan Gutt-Mostowy, s. 248)

Mimo pewnej swobody jzykowej, jak obdarzaj bohaterw literackich g-


ralscy pisarze, zbjnikw take obowizuj niektre reguy etykiety jzykowej.
Funkcjonowanie kategorii pluralis maiestaticus w badanych literackich dialogach,
a nieobecnej w polszczynie oglnej, wiadczy o obecnoci i istotnoci tych form
w jzyku samych podhalaskich autorw, twrcw baniowego wiata.
Dwojenie wskazuje na nierwnorzdn pozycj interlokutorw i jest sto-
sowane wobec osb starszych, darzonych estym, zajmujcych wane stano-
wiska w spoecznoci, osb duchownych. Maria Peisert podaje, e formy licz-
by mnogiej uywane wobec jednej osoby wywodz si by moe z czasw
cesarstwa rzymskiego, gdy cesarz wadca zarwno Rzymu, jak i Bizancjum
mwic o sobie, uywa formy liczby mnogiej my 21. W badanych dialogach
kategorii tej uywaj Janosikowi kompani wobec swojego herszta. Pokazuje to
silne zhierarchizowanie spoecznoci zbjnikw. Janosik tyka, zbjnicy dwo-
j, gdy nie mogli w ten sam sposb odpowiedzie swojemu przywdcy:

A NDRO: A wy patrzojcie, coby wos boginki nie zwiedy.


JANOSIK: Pilnuj swojej kobylej gowy, nie mnie.
A NDRO: Wasa gowa nie woniejsa od mojej tyz moe zlecie rnie
moze by
JANOSIK: Nie woz si tak do mnie radzi, bo cie tu ozpuce jak gnide ().
(Aniela Gut-Stapiska, s. 140)

A NDRO: Zawdy wom to babsko w gowie, a telo ik po wiecie chodzi,


a kozdo siumno i adno!
JANOSIK: (patrzc na pijanego Andra) Nie twoja rzec baba, nie pij telo
gorzoki, bo si w tobie zapoli kiesi!
(Aniela Gut-Stapiska, s. 143)

ZBJNIK I: Janosiku a adno to beo baba?


JANOSIK: Piekno, w biedar obstorno hale moja Maryna piekniejso!
ZBJNIK III: A cocie tam robili? Palenki beo do?
JANOSIK: Hej wiera beo, beo!... A wina zotego co cud tacowanie
muzyki! wiat sykiego beo!
(Aniela Gut-Stapiska, s. 142)

21
M. Peisert, Etykieta jzykowa i jej wyznaczniki, [w:] Jzyk a kultura, t. 1, Podstawowe
pojcia i problemy, red. J. Anusiewicz, J. Bartmiskiego, Wrocaw 1991, s. 124.

432
Podsumowanie
W niniejszym artykule zostay zbadane jedynie wybrane jzykowe in-
terpretacje pewnych elementw rzeczywistoci charakterystyczne dla gwary
podhalaskiej, ktre wskazuj na rnice w postrzeganiu wiata przez uyt-
kownikw polszczyzny oglnej i gwary podhalaskiej.
Gwnym celem artykuu byo jednake ukazanie, i autorzy grale
kreujc na kartach utworw fikcyjny, podhalaski wiat, dokonuj te pew-
nej selekcji. Na literack rzeczywisto zbjnikw skada si bowiem tylko
czstka prawdziwego gralskiego wiata. Jedynie niektre, najwaniejsze dla
opowiedzenia historii i stworzenia iluzji prawdy, elementy podhalaskiego
JOS trafiy do regionalnych opowieci o Janosiku i jego kompanii.
Ten stworzony z pewnych wyimkw legendarny wiat, przerysowany
i wyostrzony, yje w naszych sowach, emocjach oraz wyobraeniach. I tyl-
ko dziki jzykowi jest on w stanie przetrwa.

Bibliografia
J. Anusiewicz, Lingwistyka kulturowa, Wrocaw 1994.
J. Anusiewicz, Kulturowa teoria jzyka. Zarys problematyki, [w:] Jzyk a kul-
tura, t. I, Podstawowe pojcia i problemy, red. J. Anusiewicz i J. Bart-
miski, Wrocaw 1991, s. 17-30.
J. Bartmiski, Punkt widzenia, perspektywa, jzykowy obraz wiata [w:] J-
zykowy obraz wiata, red. J. Bartmiski, Lublin 1999, s. 103-120.
J. Bartmiski, Jolanta Panasiuk, Stereotypy jzykowe, [w:] Wspczesny jzyk
polski, red. J. Bartmiski, Lublin 2001, s. 371-395.
E. Cassirer, Jzyk i budowa wiata przedmiotowego, [w:] Antropologia sowa,
red. G. Godlewski, Warszawa 2004, s. 68-76.
L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1995.
W. von Humboldt, O rnicach w budowie ludzkich jzykw oraz ich wpy-
wie na duchowy rozwj rodzaju ludzkiego, [w:] Antropologia sowa, red.
G. Godlewski, Warszawa 2004, s. 6367.
A. M. Lewicki, A. Pajdziska, Frazeologia, [w:] Wspczesny jzyk polski, red.
J. Bartmiski, Lublin 2001, s. 321-342.
A. Kroh, Sklep potrzeb kulturalnych, Warszawa 2000.
M. Peisert, Etykieta jzykowa i jej wyznaczniki, [w:] Jzyk a kultura, t. I, Podsta-
wowe pojcia i problemy, red. J. Anusiewicz i J. Bartmiski, Wrocaw 1991,
s. 123-130.
E. Sapir, Kultura, jzyk, osobowo. Wybrane eseje, Warszawa 1978.

433
R. Tokarski, Jzykowy obraz wiata w metaforach potocznych, [w:] Jzykowy
obraz wiata, red. J. Bartmiski, Lublin 1999, s. 65-81.
B. Lee Whorf, Jzyk, myl i rzeczywisto, Warszawa 1982
Zbjnicki dar. Polskie i sowackie opowiadania tatrzaskie, wybray T. Ko-
morowska, V. Gaparkow, Warszawa 1976.

BADANE TEKSTY
Jan Gutt-Mostowy, mier Janosika, [w:] Utwory sceniczne po gralsku, opra-
cowa Jan Gutt-Mostowy, Krakw 2003, 237-246
Aniela Gut-Stapiska, Janosik. Sztuka w trzech odsonach, [w:] A. Gut-Stapi-
ska, Ku jasnym dniom, Krakw 1998, 129-153.

434
Cz V

MUZYKA I FILM
Zbigniew J. Przerembski
Zakad Historii Muzyki Instytutu Sztuki PAN, Warszawa

Muzykalni zbjnicy

O zamiowaniu karpackich zbjnikw do muzyki i taca stosunkowo


najwicej wiemy z przekazw dziewitnastowiecznych podrnikw, lite-
ratw i ludoznawcw. Zapewne jednak muzykanci umilali wolny czas do-
brym chopcom ju wczeniej, chocia trudno to jednoznacznie wykaza.
Niektrzy badacze przypuszczaj, e do rozpowszechnienia si w kulturze
tradycyjnej niektrych instrumentw muzycznych, przede wszystkim pew-
nych rodzajw piszczaek i dud, przyczynili si Woosi (Putek 1938: 207,
208; Kamiski 1971: 79, 103; Pilecki 1972: 126-127; Jeszka-Blechert 1977: 78).
Teofil Waach by wrcz przekonany, e: Skarby minionych epok wooskiej
kultury to: fujarki, fulyrki, kobzy, gajdy, gle, basy z kory smrekowej, pisz-
czaki dwoice, fletnie Pana (2002: 115).
Koczownicze grupy pasterskie, tzw. wooskie, zrnicowane etnicz-
nie (gwnie pochodzenia rumuskiego, wgierskiego, ruskiego), wdrujc
z Siedmiogrodu lub nawet z Bakanw pasmem Karpat na pnocny zachd,
napyway do poudniowej Maopolski co najmniej od stuleci XV lub XVI
do poowy XVII. Wdrowni Woosi, podobnie jak Serbowie i Cyganie, prze-
kraczali niekiedy granice prawa. Mog o tym wiadczy Konstytucye Seymu
Walnego Generalnego Warszawskiego Roku P. 1624, zawierajce wymierzo-
ny przeciwko nim zapis Przechowanie Woochow y Serbow, z ktrego
dowiadujemy si, e:
Wiele rzeczy szkodliwych dzieie si w Pastwach naszych,
za przechowaniem Woochow y Serbow nieosiadych, y
lonych: przeto postanawiamy authoritate Conventus pra-
esentis, aby si nikt cuiuscunque Status, nie way tako-
wych ludzi przechowywa: pod win ktora iest w prawie,
o przechowywaniu cyganow, uczyniona (Ohryzko 1859,
3: 225-226). Jeszcze w Sowniku jzyka polskiego Samuela
Bogumia Lindego moemy przeczyta: Hajdukowie, haj-
ducy, tak zwa moem nomades, ludzi nie majcych pew-

437
nego mieszkania, tylko si z bydem tam i sam tuk, mae
chaupki z sob woc [...]. Przychodz hajdukowie albo
hajducy, jako ich posplstwo zowie, wielkiemi kupami na
rozbj z Siedmiogrodzkiej ziemi, z Multaskiej, z Wgier
i innych stron (1855, 2: 166).
By moe wic ci z Woochw, ktrzy parali si zbjeckim rzemiosem,
znajdowali te czas na muzyk, tak jak ich pobratymcy w mobilnym modus
vivendi. Cygascy i serbscy wdrowni muzycy stanowili bowiem znaczcy
element pejzau kulturowego dawnej Polski. O tych drugich Wacaw Alek-
sander Maciejowski pisa: Przebiegali nasz kray polscy i zakarpaccy, a szcze-
glniey serbscy piewacy, na krzykliwych skrzypcach i na kole historyczne
zdarzenia wygrywajc i wypiewujc, lubieni w chacie rolnika i w domach
monych ( 1842, 3: 139-140).
Z pocztku XIX stulecia pochodzi przekaz Ignacego Franciszka Blu-
menfelda, doczony do rkopimiennego opisu Kurze Beschreibung der
Karpaten aus Gebruchen der Einwohner, Seen, Kocielisker Thale, Minera-
lien, Bergbau, Wldern, Pflanzen, Thieren und Rubern z 1836 r. (Biblioteka
Uniwersytetu Jagielloskiego, rkp. 5320), przetumaczonego i opublikowane-
go w Ludzie przez Stanisawa Eljasza-Radzikowskiego (1897). I. F. Blumen-
feld, leniczy w Witowie i Poroninie, ktry przez 22 lata zwalcza zbjnictwo
na Podhalu, relacjonuje zbjnick wizyt u Franza Kleina, zarzdcy hut
w Dolinie Kocieliskiej, a pniej leniczego w Bukowinie (Tatrzaskiej).
Dowiadujemy si, e w 1805 r. zbjnicy zakoczywszy waciwe czynnoci
rabunkowe wzgldem F. Kleina i jego goci zadali je i pi, czego im pod
dostatkiem da musiano. Nasyceni i podchmieleni kazali gra na dudach
[...], rzucili si na kobiety, porwali je bez zmiowania i litoci do taca, powa-
lali czarnemi koszulami napojonemi cuchncem masem owczem i obcierali
sobie czystemi chusteczkami pa pot, spywajcy z brudnych twarzy. [...] Gdy
si do woli nataczyli i nadokazywali, kazali zbjniki z najbliszego sza-
asu przynie dwie owce, zarn je a miso ugotowa w male i sodkiem
mleku, w wielkim kotle na ce przed domem pana zarzdcy. Tymczasem
zabawiali si ci napastnicy gr, tacem, strzelaniem i rozmaitemi figlami
(Eljasz-Radzikowski 1897: 243).
O incydencie ze zbjnikami opowiedzia F. Klein podrujcemu po
Podhalu Albrechtowi von Sydow, ktry w Bemerkungen auf einer Reise
zamieci wzmiank na ten temat: ladeten die Gesellschaft hflichst dazu
ein, belustigen sie nach dem Essen durch gymnastische und Schiefbungen,
zwangen sie die ganze Nacht hindurch nach einem Dudelsacke mit ihnen zu
tanzen (1830: 340). Zdaniem tego niemieckiego podrnika karpaccy zbj-
nicy, rekrutujcy si przede wszystkim ze Sowakw, nie przynosili wiele
szkody, a ponadto lubili zabawi si przy dudziarskiej muzyce:

438
Man bezchtigt die Slowaken der Ruberei. [...] Auch war
ihre Ruberei dem Reisenden und den Kaufleuten nie so
gefhrlich, wie die in anderen Lndern, denn die Slowa-
ken beschrnkten sich nur darauf, sich ohne Arbeit ihre
tgliche Nahrung zu verschaffen, die Speisevorrthe der
einzeln gelegenen Huser zu plndern, auf den Salaschen
Milch zu trinken, Kse zu essen, Vieh zu schlachten, sich
ein Mahl daraus zu bereiten und sich an der Dudelsack-
Musik der Hirten und dem Gesange der Hirtinnen zu erg-
tzen (Sydow 1830: 339).
I. F. Blumenfeld i A. von Sydow nie informuj, czy dudziarz nalea do
zbjnickiej kompanii. Muzykanci czsto towarzyszyli dobrym chopcom. Gry-
wali zazwyczaj na dudach (zwaszcza dawniej) lub skrzypcach bd ludowych
instrumentach z ich rodziny, jak oktawka czy zbcoki. Nierzadko byli to wiej-
scy grajkowie zmuszani do zaspokajania muzycznych i tanecznych potrzeb
zbjnikw, a nawet do przyczania si do nich. wiadcz o tym akta spraw
sdowych, a take teksty folkloru (Janicka-Krzywda 1986: 51).
Niemniej sztuka muzyki moga by nieobca take prawdziwym zbj-
nikom. O jednym z nich, ktry w zimowy czas, niedogodny dla waciwej
dziaalnoci, zasiod na Budwkak w Zokopanym pod reglami, na mrani-
cy przi Samkowyk owcak opowiedzia Kazimierzowi Przerwie-Tetmajerowi
synny gralski gawdziarz Sabaa. Mia to by hop do wsydkiego: mwi
na ksizce, jak nic, a na gajdak gra co cud! I ludzie go mieli stranie za co
(1906: 78). W niedziele odprawia nawet swego rodzaju naboestwa, po-
czone z suto zakrapian biesiad z tacami, do ktrych przygrywa na du-
dach. K. Przerwa-Tetmajer powiadcza muzyczne praktyki zbjnikw, przy-
bierajce niekiedy nawet wymiar zespoowy, nieatwy w przypadku dud,
instrumentw trudnych do zestrojenia:
Zbjnicy kochali si w muzyce. W jednej bandzie, jak opo-
wiada stary Wojtek Topr z Hrubego, a trzy kobzy mieli.
Kie li ka z przece ku saasom w dolinie, to jaze giecao
po wirhak. W owych przeraajco dzikich, gronych, po-
nurych a porywczych i szerokich melodyach, ktre Sabaa
na swoich zbcokak wygrywa, musiay giece te kob-
zy i wszystko to granie, ktre on za swej modoci sysza
a take wszystko to, co pamita (1906: 72).
W czasach Sabay zbjnictwo na Podhalu miao ju inny charakter. Cie-
kawe uwagi na temat poczyni Wincenty Pol:
Kady prawie modzieniec, gdy ju lat mzkich docho-
dzi, poczyna dzicz i idzie do wesoych. Tak od wie-

439
kw nazywano tu rozbjnikw. Dawnij bywali to istotnie
rozbjnicy, ktrzy na tm pograniczu rozbijali, uchodzc
z Polski do Wgier a z Wgier do Polski. Dzi koczy si
wyprawa wesoych na pustocie: na tm e parobczak nie
opowiedziawszy si, zginie na kilka niedziel albo i kilka
miesicy w grach, poszedszy do wesoych... Lecz caa wy-
prawa koczy si na tm e tu kobziarza wezm w nie-
wol, aby im gra gdzieindzij wpadn na szaas do
znajomych dziewczt i tacz ca noc indzij wpadn
do karczmy i zabior wdk, liwowic i tyto wgierski
indzij wpadn na szaas, przestrasz dziewki i ka
sobie zabi barana! [...] Parobczak, co nie by u wesoych,
uchodzi za mazgaja, i nie ma wzicia ani u gospodarzy,
ani u dziewczt (1870: 308-309).
Jak z tego wynika, jeszcze w drugiej poowie XIX stulecia chopcy zza
buczka dzielili zamiowanie do dudziarskiej muzyki ze swymi duo bardziej
gronymi protoplastami w zbjeckim rzemiole z dawniejszych czasw.
Zbjnickie wizyty u pasterzy na halach potwierdza Stanisaw Witkie-
wicz:
Zbjnicy przychodzili noc na szaasy, przynosili z sob
wdk, wino, rznli owce i wyprawiali uczty do witania,
oddajc si z ca wciekoci swego temperamentu hu-
lance, tacom i szalestwom z juhaskami, midzy kt-
remi mieli czsto swoje kochanki. Baca i juhasi radzi ich
widzieli, byo im wesoo, beczay gajdy, to jest kobzy, skrzy-
piay gle, piskay piszczaki, a za owce, porznite zbjni-
ckiemi noami, nie odpowiadao si wcale (1891: 97).
Dobre stosunki bacy i juhasw ze zbjnikami nie dziwi, gdy sami
bacowie niekiedy czyli pasterskie obowizki ze zbjnickim procederem.
Wspomina o tym ju Kazimierz Wadysaw Wjcicki:
Baczw uwaa naley jakby oddzieln kast; rni si
t ubiorem. Kapelusz z wielkiemi skrzydami, koszula
i spodnie napojone olejem, przez co czarnego nabiraj
koloru, pas szeroki z dugim noem. yjc prawie samot-
nie przez cae lato, s skonni do rozbojw i z nich t
najwicj suszy koci na wysokich szubienicach (1842, 1:
340-341).
Zdarzali si te bacowie, zbjnicy i muzykanci w jednej osobie. Przyka-
dem moe by Wojciech Ga, baca z Hali Kondratowej, ktry sawnie gra na
dudach. Poza tym trudni si gwnie, jako zodziej, napadaniem na inne ha-

440
le i porywaniem baranw, byczkw, sera i co mu pod rk podpado. Przecho-
dzi z Kondratowej na Liptw i tam krad najczciej. Misa z pokradzionych
bydlt miao by u niego w szaasie zawsze peno i uczta bya nieustajca.
Atakowa te kupcw, ktrzy w jesieni nabywali na halach owce. eby kiedy
kogo zabi, albo ukrzywdzi, nie sycha. Ga syn z tego, i mia n, z kt-
rym wyszedszy np. na granic polsko-wgiersk w grach, zakrela na ziemi
koo i n wbija w okrg: z tego zawsze zmiarkowa, czy bdzie sccie abo
nie i nigdy si podobno nie myli (Przerwa-Tetmajer 1906: 94).
Muzyczne zamiowania zbjnikw potwierdzaj rda historyczne, ale
przede wszystkim ludowe pieni i legendy. Oto jedna ze starych gralskich
piewek z podhalaskiego Odrowa: Janicku z dudkami / Zwerbuj si,
pjd z nam / Na drug dziedzin / Pocieszy dziewczyn (Chybiski 1924:
85). Teksty folkloru, legendarne na poy przekazy, w ktrych trudno ju
dzisiaj oddzieli fakty historyczne od legend i mitw, inspiroway literatw,
midzy innymi K. Przerw-Tetmajera. Pisarz ten zwrci uwag, e rwnie
obrazy na szkle ukazuj obecno muzykantw midzy zbjnikami:
Legenda opowiada, jak Janosik kocha si w muzyce
i w popisach zrcznoci swoich towarzyszy. Na obrazkach
te zbjeckich, na szkle malowanych, stoi Janosik z czark
w rku, w czerwonym zotem szytym kostiumie, jeden ze
zbjnikw gra na kobzie, a jeden wyskakuje tak wysoko,
i ciupag cina wierchoek jodle na prawo, a z pistoletu
odstrzela na lewo (1906: 40).
Chodzi tu oczywicie o popularny w podhalaskiej sztuce ludowej w-
tek Przyjcie Surowca, takim bowiem mianem obdarzya tradycja owego
modziana, popisujcego si fizyczn sprawnoci, a waciwie przechodz-
cego prb jako kandydat na zbjnika. Wyjanienie tej sceny usysza od
grali ze Szlachtowej Kazimierz apczyski, dziewitnastowieczny mionik
etnografii i botaniki:
Tu jest namalowane, jak Janoszczyk przyjmuje Surowca
do swojj bandy. Bo to tak byo. Janoszczyk samych tylko
wielkich zuchw przyjmowa. Surowiec przyszed i prosi:
Przyjmij mnie do bandy. Janoszczyk powiada: a c ty po-
trafisz? Surowiec wyskoczy na dwch chopw w gr, z pi-
stoletu w skoku strzeli i do celu trafi [...]. Janoszczyk, jak
zobaczy skok i strza Surowca [...], nala wina do szklan-
ki, podnis j do gry i zawoa: Wiwat Surowiec / Nasz
chopiec! / A ty mu graj na dudach grajku, / Bo Surowiec
/ Bdzie nasz chopiec. Grajek gra na rozkaz Janoszczyka
(1862: 148-149).

441
Z gralskich ust dowiedzia si te apczyski, e na obrazku oprcz
Janosika (Janoszczyka) i Surowca widnieje take Klapka (ktry mia tak
traw [...], e ni wszystkie zamki otwiera), Mocny, Wyskok oraz dudziarz
Cwajnoga (1862: 148-149). Nadawano im te inne imiona. W Muzeum Ta-
trzaskim w Zakopanem znajduje si nalecy do tego wtku plastycznego
malowany na szkle obraz z okoo 1830 r., bdcy niegdy wasnoci zna-
nych mionikw gralszczyzny Marii i Bronisawa Dembowskich. Na jego
odwrocie Maria Dembowska zapisaa: Janosik, Gajdas, Ilczyk, Janko, Hyr-
czyk, Baczyski (Baszczyk-urowska 1997: 376, nr 452). Z kolejnoci postaci
mona wnioskowa, e zbjnika-dudziarza, zgodnie z jego instrumentaln
specjalizacj, nazwano tu Gajdasem.
Sprawnociowa prba Surowca bya te ukazywana na dziewit-
nastowiecznych drzewory tach ludowych. Twrca jednej z kolorowanych
rycin tego rodzaju podpisa przedstawionych zbjnikw. Pierwsze i drugie
z imion s niewyrane, std rnie je odczytywano: Sinocha, Potaczek,
Adamczyk, Surowiec, Flyg i Janosik (Stecki 1914-1921: 196) lub: !...och (?),
Spotaczek, Adamczyk, Surowiec, Flyg, Janosik, Zboynicy (Sawicka 1931:
30), wzgldnie podobnie: I...oG, Spotaczek, Adamczyk, Surowiec, Flyg,
Janosik, Zboynicy C (Pokropek, Fry-Pietraszkowa, Kunczyska-Iracka
1988: 294-295). Z kolejnoci postaci wynika zatem, e zbjnik-dudziarz
nosi tu miano Flyg. Drzeworyt ten, znaleziony w Zakopanem, wykonano
prawdopodobnie w drugiej poowie XIX w., o czym wiadcz szczegy
stroju zbjnikw (parzenice, lampasy), ktre dopiero w tym czasie wzbo-
gaciy strj gralski. Ponadto, podobnie jak na powstaych w tym czasie
obrazach na szkle, nie ma na nim kota z czerwiecami, nad ktrym
skacze Surowiec na obrazach wczeniejszych (Skodowski 1993: 13-14).
Przypuszcza si, e na rycinie tej mogli si wzorowa twrcy pniej-
szych obrazw na szkle (Pokropek, Fry-Pietraszkowa, Kunczyska-Iracka
1988: 294-295). Wprawdzie wyryte na drzeworycie imiona mog wiad-
czy o jego polskim pochodzeniu, jednak jest zbieny kompozycyjnie
z przedstawiajcymi t sam scen rycinami sowackimi (Grabowski 1970:
80, 229). Co najmniej od pierwszych dekad XIX w. naley on bowiem do
szerzej rozprzestrzenionego wtku ludowej plastyki. Wikszy zasig miay
ju wwczas obrazy na szkle wyobraajce Przyjcie Surowca, o czym
pisa chociaby K. W. Wjcicki:
Obrazy czyny Januszka przedstawiajce zdobi wszystkie
gospody, tak w Karpatach polskich jak wgierskich. Z tych
dwa widziaem. Pierwszy. Januszko przybrany, bogaty
w stroju wgierskim, stoi zadumany na sztuccu, przed
nim kocioek peen zota. Towarzysze weseli otaczaj go
w okoo. Z tych jeden przygrywa na gajdach (dudach),

442
inni tacuj wolny werbunek, lub prdkiego friszke, strze-
lajc z pistoletw. Scena w lesie (1842, 1: 334).
Pierwsze przedstawienia o tematyce zbjnickiej powstaway w poczt-
kach XIX w. na Wgrzech, skd przejto je na pnocnych obszarach monar-
chii austro-wgierskiej, czym mona tumaczy elementy wgierskie w stro-
jach zbjnikw take w pniejszych pracach tego rodzaju (Skodowski 1993:
14). W rodkowej Sowacji przy licznych hutach szka dziaay malarnie (wy-
korzystujce zwykle szklane odpady), w ktrych malowano obrazy na szkle.
Stamtd wanie, cho take z warsztatw morawskich, czeskich, rumu-
skich, a nawet niemieckich, pochodziy obrazy rozprowadzane w Maopol-
sce, w tym na Podhalu przez wdrownych handlarzy zwanych obranikami
(Baszczyk-urowska 1997: 28-31; 1998: 1-3). Grale kupowali je rwnie na
jarmarkach i odpustach (np. w Ludmierzu, Kalwarii Zebrzydowskiej, w so-
wackiej Lewoczy czy Suchej Horze). Dua cz zachowanych w Zakopa-
nem i okolicznych miejscowociach dawnych obrazw na szkle jest wanie
sowackiego pochodzenia, w tym wikszo wariantw scen ze zbjnikami,
ktre docieray na Podhale gdzie od lat dwudziestych XIX w. Nawet te
z nich, ktre malowano na Podhalu byy inspirowane sowackimi wzorami,
gdy same zbjnickie wtki w ludowej plastyce nie zrodziy si na Podhalu,
lecz zostay przejte od poudniowych ssiadw czy dalszych zakarpackich
ziem (Estreicher 1942: 332; Grabowski 1947: 42-43; Reinfuss 1949: 152-154).
Mona zatem zaoy, e zbjnicy wyobraani przez rne graficzne
i malarskie warianty ikonograficznego wtku Przyjcie Surowca byli rodaka-
mi Janosika. Pozwala to zrozumie, dlaczego dudy, na ktrych gra Cwajno-
ga, Gajdas czy Flyg, nale do innego rodzaju ni instrumenty uy wane na
Podhalu co najmniej od drugiej poowy XIX w. Zbjnik-dudziarz nie dmie
przecie w dudy czterogosowe, z prostymi piszczakami (krtk, potrj-
n melodyczno-burdonow i oddzieln, dug burdonow), lecz prawdopo-
dobnie dwugosowe, z charakterystycznymi wygitymi ukowo rogowymi
roztrbami przy obu piszczakach (melodycznej i burdonowej). Podobne in-
strumenty wystpoway na ywiecczynie oraz po poudniowej stronie Tatr.
Sowaccy malarze wyobraali zapewne sowackie gajdy. Nawiasem mwic,
wanie dudy z oglnie znanych przedstawie Przyjcia Surowca stay si
w polskiej twrczoci plastycznej (zarwno profesjonalnej, jak i ludowej)
dosy powszechnym wzorem instrumentu, na ktrym graj podhalascy
grale (Przerembski 2000: 149-150).
Przy dwikach dud zbjnicy taczyli oczywicie swego ulubione-
go zbjnickiego. Przypisanie pasterskiego w gruncie rzeczy taca dobrym
chopcom weszo na stae do ich legendy. Mieczysaw Cholewa, animator
kultury gralskiej z Sdecczyzny, kae im go taczy nawet w skrajnie trud-
nych warunkach:

443
Dawni zbjnicy taczyli byle gdzie: na skale, na upazie,
wierchu czy skalnym wystpie. Nigdy nie szukali specjal-
nego miejsca ani duej powierzchni. Taczyli przy kobzie
i glikach; czasem jeszcze kto basowa na bardzo prymi-
tywnym instrumencie, jakim bya drewniana konewka. By
to dziwny bas: napeniano j do poowy wod, nastpnie
wizano somk do patyka, ktry poziomo umieszczano
na dnie konewki; konewka bowiem ma dno szersze, wic
patyk zacienia si o brzegi. Teraz basujcy chwyta lekko
somk w lew rk, a drug wewntrz konwi przesuwa
po somce. Wydawao to gruby ton i zastpowao dawnym
gralom basy. Innych instrumentw drzewiej nie znano.
Prymityw ycia zbjnickiego i stae niebezpieczestwo nie
pozwalay na nie (1938: 13-14). Z opisu tego mona si
domyla, e ten trzeci instrument to nie basy, lecz rodzaj
bbna pocieranego (jak kaszubski burczybas).
Poetyck wizj muzyki dud, zbjnickiego i zbjnikw roztoczy Jzef
Kantor. Warto j przytoczy, gdy jest to nieczsto spotykana w naszej litera-
turze apologia dud, moliwoci wyrazowych tego instrumentu:
A kiedyby zbjnick dusz pozna chcia, jej muzyk
i pie i ycie to honorne a pene niebezpieczestw i ra-
doci, to przenie si dusz na jasn polan, wrd gstwiny
borw odwiecznych komr i okien zbjeckich lec, a zo-
baczysz tam buchajc watr, a obok niej kobziarza gra-
jcego i dzikie niemal postacie zbjnikw roztaczonych.
Widno, e dopiero co wrcili z uherskiej krainy, okryci ku-
rzem, potem, a nieraz i krwi zbroczeni, przemierzyli bo-
gaty up kotlikiem, wydzielili z niego cz na ofiar Bogu,
do kociow, korale postanowili ksidzu ludmierskiemu
da, by niemi przystroi Najwitsz Panienk, a cz dla
ubogich, ziemnych duchw i dla siebie rozebrali. A potem,
napiwszy si palenki czy wineczka z Tokaja, stanli wo-
k watry, a kobziarz im gra zbjnickiego. I zdaje im si,
e sysz w tej muzyce i ten szum lasw i trzask palcego
si zamku, te krzyki w czas napadu, woania o pomoc,
t walk z paskimi hajdukami i ten brzk maryjasw
zotych, jako up unoszony z sob ze zwyciskiej wyprawy.
I te gajdy oddaj im to wszystko, a oni przypiewuj so-
bie, tacz okoo watry, uderzaj w ciupagi, a z t mu-
zyk, piewem, szumem miesza si dwik stalnych ciu-
pag, a oni coraz to hutniej tacz, jakby te wierchy bukw

444
i smrekw przeskoczy chcieli. I odczujesz wtedy, czem jest
ta pozorna monotonia kobzy, jej bek, te przerne gosy,
mamrotajce o czem, co byo, a nie istnieje ju, a idce
hen gdzie, od wnuka samego (1920: 199).
W powszechnej wiadomoci ludowej, nie tylko w Maopolsce, ale te
w Wielkopolsce, dudy czono z pasterzami, zwaszcza z owczarzami (Pietru-
szyska 1936:30). W starszym pimiennictwie naukowym dudy uwaano za
ludowy instrument wiejski (Stoiski 1938, 3: 151) czy pasterski (Fischer 1926:
111), rzadziej te zbjnicki (Chybiski 1924: 85). Z nowszych bada wynika jed-
nak, e w przeszoci grali na nich gwnie zawodowi muzykanci. W dawnej
Polsce byy gwnym instrumentem tradycyjnej praktyki muzycznej, w duej
mierze przekraczajcym granice stanw i grup spoecznych.

Bibliografia
Baszczyk-urowska H. (red.), 1997, Obrazy na szkle XVIII-XIX w. w zbio-
rach Muzeum Tatrzaskiego im. dra Tytusa Chaubiskiego, Zakopane-
Krakw.
Cholewa M., 1939, Zbjnicy do Hamburga, Na Szerokim wiecie XI,
nr 23, s. 13-14.
Chybiski A., 1924, Instrumenty muzyczne ludu polskiego na Podhalu, Pra-
ce i Materiay Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne III,
s. 3-154, i odbitka.
Eljasz-Radzikowski S., 1897, Polscy Grale tatrzascy czyli Podhalanie i Tatry
na pocztku wieku XIX, Lud III, s. 225-273.
Estreicher K., 1942, Podhalaska kultura artystyczna, Nowa Polska, zesz.
4-5, s. 326-347.
Fischer A., 1926, Lud polski. Podrcznik etnografji Polski, Lww-Warszawa-
Krakw.
Grabowski J., 1947, Obrazy zbjnickie na szkle, Polska Sztuka Ludowa,
nr 1-2, s. 32-44;
Grabowski J., 1970, Ludowe obrazy drzeworytnicze, Warszawa.
Janicka-Krzywda U., 1986, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie,
Warszawa-Krakw.
Jeszka-Blechert B., 1977, Gajdy beskidzkie (charakterystyka oglna), [w:]
J. Kubik (red.), Z zagadnie folkloru muzycznego na lsku Cieszy-
skim, Katowice, s. 75-86,.

445
Kamiski W., 1971, Instrumenty muzyczne na ziemiach polskich. Zarys prob-
lematyki rozwojowej, Krakw.
Kantor J., 1920, Pie i muzyka ludowa Orawy, Podhala i Spisza, Pamitnik
Towarzystwa Tatrzaskiego, t. 37, Krakw, s.178-205.
Linde S. B., 1855, Sownik jzyka polskiego, t. 2, Lww.
apczyski K., 1862, Lato pod Pieninami i w Tatrach, Tygodnik Illustrowa-
ny, nr 161, s. 163-149.
Maciejowski W. A., 1842, Polska a do pierwszj poowy XVII wieku pod
wzgldem obyczajow i zwyczajow w czterech czciach opisana, t. 1-4,
Petersburg-Warszawa.
Ohryzko J., 1859, Volumina legum, t. 3, Petersburg.
Pietruszyska J., 1936, Dudy wielkopolskie, Pozna.
Pilecki C., 1972, Gajdy. Ludowy instrument muzyczny w Beskidzie lskim,
Roczniki Etnografii lskiej, t. 4, s. 91-146.
Pokropek M., Fry-Pietraszkowa E., Kunczyska-Iracka A., 1988, Katalog,
[w:] Sztuka ludowa w Polsce, Warszawa.
Pol W., 1870, Obrazy z ycia i natury, seria 2, Krakw.
Przerembski Z. J., 2000, Siesieki na Krupwkach przemieszanie czy synte-
za tradycji?, [w:] L. Bielawski, J. K. Kozicka (red.), Muzykologia u progu
trzeciego tysiclecia. Teoria i praktyka, Warszawa, s. 136-154.
Putek J., 1938, O zbjnickich zamkach, heretyckich zborach i owicimskiej
Jerozolimie. Szkice z dziejw pogranicza lsko-polskiego, Krakw.
Reinfuss r., 1949, Przyczynek do ikonografii obrazw janosikowych na szkle
malowanych, Polska Sztuka Ludowa, nr 5, s. 150-155.
Sawicka S. M., 1931, Drzeworyt ludowy z Podhala, Grafika I, nr 6, s. 28-
31.
Skodowski J., 1993, Tatry i Podhale w drzeworycie, Warszawa.
Stecki K., 1914-21, Ludowe obrazy na szkle z okolic podtatrzaskich, Rocz-
nik Podhalaski I, s. 189-218.
Stoiski S. M., 1938, Dudy ywieckie, Gronie I, nr 1, s. 25-34, nr 2, s. 58-66,
nr 3, s. 144-153, i odbitka.
Sydow A. von, 1830, Bemerkungen auf einer Reise im Jahre 1827 durch die
Beskiden ber Krakau und Wieliczka nach den Central-Karpathen, als
Beitrag zur Characteristik dieser Gebirgsgegenden und ihrer Bewohner,
Berlin.
Przerwa-Tetmajer K., 1906, Bajeczny wiat Tatr, Warszawa.

446
Waach T., 2002, Historie wooskie, Krakw.
Witkiewicz S., 1891, Na przeczy. Wraenia i obrazy z Tatr, Warszawa.
Wjcicki K. W., 1842, Zarysy domowe, t. I-IV, Warszawa.

447
Anna G. Piotrowska
Uniwersytet Jagielloski

Mit zbjnictwa w polskiej muzyce XX wieku

Zbjnictwo, mit niezwykle mocno oddziaujcy na wyobrani, o kt-


rym Urszula Janicka-Krzywda pisze, e jak aden inny element kultury lu-
dowej Karpat, sta si motywem, ktry na stae wszed w kultur elitarn 1,
nie stanowio przedmiotu zainteresowania kompozytorw polskich w dobie
Romantyzmu. Dopiero wiek XX przynis kilka powszechnie znanych dzie,
gwnie widowisk muzycznych, ktre bezporednio lub te w sposb alu-
zyjny odnosz si do wybranych elementw mitu zbjnictwa. Przyczyny
takiego stanu rzeczy mona upatrywa w specyfice rozumienia fenomenu
ludowoci w muzyce i jego roli w ksztatowaniu muzyki narodowej, od-
miennym w XIX i XX wieku.
Optyka sigajca korzeniami Herderowskiej koncepcji, obowizujca
w XIX wieku, idealizowaa oglny obraz ludowoci w muzyce. W XIX wie-
ku kompozytorzy polscy chtnie sigali wic po formy taneczne kojarzone
z polskoci, pochodzce z rnych regionw Polski. Zainteresowanie to
dotyczyo rwnie rejonu Podhala, a folklorem gralskim zainspirowani byli
m.in. Stanisaw Moniuszko, ktry w operze Halka zamieci tace gral-
skie, Wadysaw eleski autor W Tatrach czy Zygmunt Noskowski, ktry
skomponowa Morskie Oko. Fascynacji przyrod oraz piknem muzyki g-
ralskiej podda si take Ignacy Jan Paderewski. Owocem tego zachwytu by
Album tatrzaski op. 12, do swobodnie parafrazujcy typowe gralskie
nuty. Rwnie w pochodzcej z 1901 roku jedynej swej operze Manru Pade-
rewski, a waciwe autor libretta Alfred Nossig przenis akcj w gry (dzie-
o jest bowiem inscenizacj powieci J. I. Kraszewskiego Chata za wsi),
co stao si pretekstem do prezentacji tacw gralskich pod koniec aktu
pierwszego.
Pocztek XX wieku wyranie jednak zaznaczy odmienne podejcie
do kwestii ludowoci w muzyce, obejmujce swym zasigiem nie tylko ca
1
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warszawa-
Krakw 1986, s. 74.

448
Europ, ale i Stany Zjednoczone. Odwoanie do obrzdw i wierze zaowo-
cowao w XX wieku skomponowaniem baletu, ktry jak aden inny wywar
wpyw na histori muzyki. W 1913 roku premier miao wito wiosny Igora
Strawiskiego, dwuczciowe dzieo, ktrego innowacyjno zaszokowaa
wczesny muzyczny wiat. Na fali zainteresowania mitami narodowymi,
a szczeglnie pewnymi zwizanymi z nimi rytuaami, powstaway balety
nie tylko europejskie, ale take amerykaskie: w 1942 roku Aaron Copland
skomponowa Rodeo. Signicie do romantycznej wizji Dzikiego Zachodu,
legendy yjcej wasnym, dalekim od rzeczywistoci yciem byo w zasadzie
odwoaniem si do wielkiego amerykaskiego mitu2.
W podobny sposb koncypowane byo pierwsze polskie dzieo wyko-
rzystujce otwarcie mit zbjnictwa, wpisujce si w tradycj baletw na-
rodowych, promujcych muzyk oraz zwyczaje danego kraju poza jego
granicami. Balet Harnasie Karola Szymanowskiego to utwr prawie w ca-
oci oparty na folklorze podhalaskim, w ktrym upatrywa Szymanowski
symbolu prapolskoci3. Balet powstawa w zaoeniu jako utwr promujcy
polsko, przeznaczony dla szerokiej, midzynarodowej publicznoci. Pra-
premiera dziea miaa miejsce w Teatrze Narodowym w Pradze w 1935 roku,
w 1936 roku balet zosta wystawiony w Paryu kosztem niemaych stara
wczesnego sekretarza ambasady Jana Lechonia. Wykonawc gwnej roli,
jak rwnie autorem choreografii by wiatowej sawy tancerz Serge Lifar,
na ktrego yczenie Szymanowski poszerzy balet o solowy popis. Utwr,
o ktrym pisze Iwaszkiewicz, e z pocztku, zdaje si, miaa to by opera,
potem Szymanowski zdecydowa si na balet 4, przeznaczony jest na orkiestr
symfoniczn, chr oraz jeden gos solowy tenor.
Signiciu przez Szymanowskiego po tematyk zbjeck w drugim
z jego baletw (w 1920 napisa balet-grotesk Mandragora) sprzyja take
by moe jak nigdy dotd klimat epoki. Kazimierz Nowacki pisze, i
podania i legendy o zbjnikach tatrzaskich byy za czasw Szymanowskie-
go i s po dzi dzie podstawowym tematem sztuki gralskiej; stanowi
jakby ogniwo czce przeszo z teraniejszoci 5. Na biurku Szymanow-
skiego, obok podobizny Sabay, sta drzeworyt przedstawiajcy taczcych
zbjnikw, o ktrych kompozytor entuzjastycznie si wypowiada zwracajc
si do przyjaciela Augusta Iwaskiego6. Zainteresowany ywo gralszczy-
zn przyszy autor Harnasiw uczestniczy te niejednokrotnie w posiadach

2
K. W. i M. W. Clarke, Introducing Folklore, New York 1963, s. 105.
3
K. Szymaska, Harnasie Karola Syzmanowskiego. Poziomy istnienia dziea, Warszawa
1996, s. 35.
4
J. Iwaszkiewicz, Spotkania z Szymanowskim, Krakw 1981, s. 122.
5
K. Nowacki, komentarz do CD Karol Szymanowski Harnasie, Polskie Nagrania 1993.
6
T. Chyliska, Szymanowski i jego muzyka, Warszawa 1990, s. 129.

449
taneczno-muzycznych, ktre gromadziy najprzedniejszych tancerzy i muzy-
kantw Podhala. W ten sposb m.in. pozna Szymanowski synnego skrzyp-
ka Bartusia Obrocht.
Odwoanie do mitu zbjnickiego odbio si w proponowanych przez
wspautora libretta Mieczysawa Rytarda tytuach dziea, obok ostatecz-
nych Harnasiw byli to Siuhaje, Janosik czy te Harna 7. Bohaterami baletu
s zwyczajni grale, ukazano zarwno ich dzie powszedni, prac (w scenie
zatytuowanej Redyk) jak i obrzdy odwitne, bdce pretekstem do ukaza-
nia radosnej atmosfery gralskiego wesela (scena Cepiny). Dramaturgia dzie-
a rozgrywa si na trzech paszczyznach: dosownej zdarze, symbolicznej
(objawiajcej si m.in. tym, e bohaterowie nie posiadaj nawet imion), oraz
w sferze kulturowej zwizanej z funkcjonowaniem legendy, tradycj i mi-
tem. Mit zbjnictwa potraktowany jest przez Szymanowskiego alegorycz-
nie, poniewa jak pisze Irena Turska celem (...) kompozytora byo nie tyle
przedstawienie realnych epizodw z ycia tatrzaskich grali, ile szerokie
uoglnienie, poetycka metamorfoza gralszczyzny, jej cech psychicznych, ob-
rzdw, obyczajw i folkloru muzyczno tanecznego 8. Tote Szymanowski
przej z mitu o zbjnictwie pewne charakterystyczne elementy, podda je
modyfikacjom i transformacjom, niekiedy odnoszc si do nich zaledwie
aluzyjnie.
Najwaniejsz postaci baletu jest mody Harna. Ukazany jest on w ba-
lecie na wzr opowieci ludowych, jako przystojny mczyzna otoczony
aur tajemniczoci. Chocia ani wiek, ani pochodzenie spoeczne nie miay
znaczenia w przypadku prawdziwych tatrzaskich hetmanw, idealizacja
bohatera w balecie wizaa si z przypisaniem mu modego wieku. Podobny
zabieg zastosowa m.in. A. Copland komponujc balet o synnym banicie
Billim the Kid, ktry wanie ze wzgldu na sw beztrosk postaw, mo-
dy wiek i romansow aur wok wasnej osoby sta si tematem nie tylko
rozlicznych opowieci, ale take bohaterem filmw czy baletw. Tatrzaski
harna jak wiadomo musia odznacza si jeszcze takimi cechami, jak:
wyjtkowa odwaga, sprawno fizyczna, przebiego czy umiejtno kie-
rowania grup9. Takim te jawi si Harna w balecie Szymanowskiego. Mimo
modego wieku przywodzi on ju swej kompanii, ktr poznajemy w akcie
I. Podczas redyku na hali tacz juhasi i juhaski, a nieznajomy gral bu-
dzi w sercu modej gralki upione uczucie. Dziewczyna zarczona jest ju
wbrew swej woli z innym, mio rodzi si jednak midzy ni a przywdc
zbjnikw, ktrzy niespodziewanie wkraczaj na pastwisko. Ze wszystkich
mczyzn dziewczyna wybiera Harnasia jedynego, ktry zdoa poruszy

7
M. Rytard, Wspomnienie o Karolu Szymanowskim, Krakw 1947, s. 60-61.
8
I. Turska, Przewodnik baletowy, Krakw 1989, s. 144.
9
U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 22.

450
jej serce. Fakt to znamienny, poniewa harna zawsze musia przodowa
i jak pisze U. Janicka-Krzywda wedug powszechnej opinii [...] musia wszyst-
ko wykonywa najlepiej10.
Szymanowski nie ukazuje bandy zbjnickiej w typowym dziaaniu u-
pieczym. Ten aspekt rzemiosa zbjnickiego ulega modyfikacji, polegajcej
na przedstawieniu w akcie II nietypowego rabunku, jakim jest uprowadze-
nie Narzeczonej z jej wasnego lubu. Uwiecznieniem wysikw Harnasia
jest przeywane wesp z wybrank serca szczcie przedstawione w ostat-
niej odsonie baletu zatytuowanej Epilog.
Ukochana harnasia to niezwykle istotny element mitu. Harnasiowa ob-
lubienica w balecie wiernie poda za ukochanym, kiedy porywa on j z jej
wasnego wesela. Niewtpliwie jest to take dziewczyna odwana, ponie-
wa nie przeraa jej gwatowne pojawienie si zbjnikw na hali i strzay
z pistoletu, chocia zalecajcy si do niej w tym czasie jej przyszy m
czym prdzej ucieka.
Balet stanowi pretekst do ukazania bogactwa muzycznego Podhala,
a mit zbjnictwa z muzykowaniem czy si nierozerwalnie. Taniec i mu-
zykowanie towarzyszyy zbjnikom nieustannie. Wedug mitu, obok napa-
dw, byo to gwne zajcie, ktremu zbjnicy si oddawali. Szczeglnie
folklor ustny podaje, e zbjnicy poza gwn dziaalnoci lubowali si
w zabawach, ucztowaniu i taczeniu. Rwnie w rdach historycznych,
w postaci materiaw sdowych odnale mona potwierdzenie licznych
zabaw zbjnickich. W balecie Harnasie taniec zbjnicki pojawia si dwa
razy, w obydwch aktach. W obrazie drugim spenia on bez wtpienia rol
obrzdow zbjnicy zaznaczaj jego wykonaniem swoj przewag nad
gralami, wituj odbicie ukochanej harnasia. Jednoczenie taniec ten pe-
ni w tym miejscu funkcj spoeczn: zbjnicki nastpuje zaraz po tacu
gralskimi i jego zadaniem jest podkrelenie rnic pomidzy zwyczajnymi
gralami a zbjnikami, rnic przejawiajcych si nie tylko w sposobie y-
cia, ale take i tacu. W akcie pierwszym Szymanowski wprowadzi Marsz
zbjnicki, dobitnie w ten poredni sposb akcentujc spoeczny porzdek
bandy zbjnickiej organizowanej na wzr wojskowy, poniewa skojarze-
nie marsza z armi t cech kompanii wyranie sugeruje. Nastpujcy po-
tem Taniec zbjnicki w akcie I jest ju wyrazicielem braterstwa zbjnikw
tworzcych nawzajem dla siebie waciwie namiastk rodziny, co nabiera
szczeglnego wydwiku w kontekcie poprzednich scen, w ktrych uka-
zany jest pocztek rodzcej si dopiero mioci pomidzy przywdc bandy
i mod gralk. Potrzeba mioci i ciepa rodzinnego zastpiona jest wrd
zbjnikw tacem i wspln zabaw. Taniec spenia jednoczenie funkcj
rekreacyjn.

10
U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 22.

451
Muzyka i taniec towarzyszyy jednak harnasiom, czego Szymanowski
nie pokaza, jeszcze w innych sytuacjach. W wolnych chwilach zbjnicy lubi-
li gra w koci, rzuca noem do celu, a take piewa i taczy i w zwizku
z tym jak pisze U. Janicka Krzywda prawie kada grupa zbjnicka miaa
w swym gronie umiejcego gra na jakim instrumencie muzycznym. Naj-
czciej byy to skrzypce lub koza. W razie gdy w kompanii nie byo muzy-
kanta, zbjnicy w czasie krtkich zabaw we wasnym gronie obywali si bez
muzyki, natomiast na huczniejsze zabawy sprowadzali muzykanta ze wsi11.
Autentyczne muzyczne przygody harnasia Jzefa Baczyskiego (zm. 1735
lub 1736 w Krakowie), uwiecznione zostay nawet w literaturze. Stanisaw
Pagaczewski w opowieci Klawikord z 1959 roku odnis si do prawdzi-
wego zdarzenia z ycia hetmana, kiedy to Baczyski wraz z kompanami
odebra organicie z miejscowoci townia klawikord i przetransportowa
go do lasu, a nastpnie.... wraz z pozostaymi zbjnikami zniszczy instru-
ment, palc go, jako e nie mia kto nosi cikiego skdind sprztu. Po-
nadto nikt w kompanii na takim instrumencie nie potrafi gra. Kradzie
instrumentu nie nastpia wic w celu zapewnienia sobie akompaniamentu
instrumentalnego podczas wsplnych zabaw, a raczej z chci dokuczenia
rzeczonemu organicie.
Szymanowski nie odnis si te w aden sposb do zwizkw muzyki
z ostatnimi chwilami ycia harnasiw i roli muzyki (jake szczeglnie zna-
miennej) podczas ich ostatniej drogi, na mier. Jerzy Janosik, o ktrym m-
wi w legendach, e by najsawniejszym harnasiem Karpat Zachodnich, tu
przed egzekucj, ju pod szubienic, mia poprosi o spenienie ostatniego
yczenia. Wol jego byo.... zataczy.
W Harnasiach Szymanowskiego nie pojawia rwnie wtek rzekomych
skarbw ukrywanych przez zbjnikw w licznych grotach tatrzaskich,
specyficznie potraktowany zostaje te problem czasu. Akcja rozgrywa si
w okresie redyku, nie wiadomo jednak czy rzecz si dzieje wspczenie
czy te w przeszoci w okresie rozkwitu zbjnickiego procederu pomi-
dzy XV a XIX wiekiem12. Ramy czasowe nie maj znaczenia, a niedoprecy-
zowanie epoki jest wynikiem zamiaru stworzenia aury oglnoci i pewnego
symbolu. Nawizujc do koncepcji stref czasowych Ludwika Bielawskiego,
mona stwierdzi, e w Harnasiach Szymanowskiego czas historyczny scho-
dzi na drugi plan, a waciwie zostaje nawet zawieszony; ledwo zaznaczony
(w pierwszej scenie redyku) jest czas cyklu rocznego; nacisk poony zostaje
na czas teraniejszy, ukierunkowany bezporednio na dany moment13.

11
U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 74.
12
U. Janicka-Krzywda, op. cit., s. 10.
13
L. Bielawski, Muzyka ludowa w tradycji i yciu wspczesnym, [w:] Oskar Kolberg- pre-
kursor antropologii kultury, Warszawa 1995, s. 147-155.

452
Uniwersalny charakter mitu uchwycony w balecie jest zatem emanacj
eliadowskiego mitu, twrczego i wzorcowego zarazem, ktry opowiada, e
co si rzeczywicie zdarzyo, (...) odsania, w jaki sposb ta egzystencja si
urzeczywistnia14. Wybirczo wykorzystanych w dziele elementw mitu,
a take fakt ich modyfikacji jest naturaln konsekwencj ukazania pewne-
go wycinka mitu. Harnasie Szymanowskiego w zdecydowany sposb od-
wouj si do dwch z czterech wyrnionych przez Northropa Fryea faz
mitu15. Frye zaproponowa ujcie mitu z punktu widzenia cyklu rocznego
przez przypisanie pewnych jego atrybutw do kolejnych pr roku: wiosny,
lata jesieni, zimy. W dziele Szymanowskiego przez nawizanie do pory roku
niezwykle plastycznie ukazano wiosn jako wit, pocztek uczucia bohate-
rw, oraz lato, zenit jako alegori tryumfu, apoteozy szczcia, konsumpcji
zwizku. Zupenie pomin Szymanowski dwie kolejne fazy, tj. jesie, za-
chd soca, mier, upadek, samotno, a take zim, ciemno, rozkad,
zapomnienie. Konsekwencja w realizacji celu, jakim byo oddanie hodu
sztuce, obyczajowoci zbjnickiej i gralskiej sprawiy, e Szymanowski uka-
za momenty najwietniejsze zwizane z mitem zbjnickim.
Nawizujc do postaw wyrnionych przez Jana Majd w jego pra-
cy Modopolskie Tatry literackie, mona stwierdzi, e w Harnasiach zo-
staa zaprezentowana postawa dionizyjska. Ju nie tylko Tatry, ale take
zbjnictwo stay si symbolem ycia, ludycznych uciech [...] obowizyway
tam inne zasady midzyludzkie, zalecajce upajanie si nowym wiatem
i ywioowe czerpanie z ycia wszystkiego, co tylko ofiarowywa Dionizos16.
Przypomnie warto w tym miejscu, e konkretyzacja planw libretta baletu
nastpia w bezporedniej konsekwencji niezwykle radosnego wydarzenia,
sprzyjajcego upajaniu si uciechami ycia, jakim byo wesele Mieczysawa
Rytarda i Heleny (Eli) Gsienicy-Roj. Wyranie zaznaczony w Harnasiach
erotyzm, wynikajcy z napicia powstaego midzy mod gralk a przy-
wdc kompanii, stanowi doskonae uzupenianie zjawisk okrelanych
przez J. Majd jako folkloryzacja i karnawalizacja tatrzaskiej ludycznoci17.
Zarwno grale, jak i zbjnicy w Akcie I podczas redyku czy w Akcie II
w czasie trwania wesela, oddaj si w balecie wesoym zabawom i tacom.
Do takiego przedstawienia wiata zbjnickiego poprzez pryzmat zabawy,
a nie cierpienia i blu egzystencji niewtpliwie przyczynia si oglna
koniunktura, ktrej Szymanowski chcia sprosta. Tatrzaski ludyzm konsty-
tuoway bowiem, o czym pisze Majda, co najmniej dwa czynniki: naturalne
14
M. Eliade, Historia wierze i idei religijnych, tum. Stanisaw Tokarski, Warszawa 1994,
s. 7.
15
N. Frye, Archetypy literatury, [w:] Wspczesna teoria bada literackich za granic,
oprac. H. Markiewicz, Krakw 1976, s. 313-314.
16
J. Majda, Modopolskie Tatry literackie, Krakw 1999, s. 163.
17
Ibidem, s. 165.

453
predyspozycje grali do zabaw, wyrose ze zbjnickiej tradycji beztroskiego
i wesoego ycia, ale take co nie bez znaczenia oczekiwania potencjal-
nych widzw, odbiorcw dziea, wraz z ich tsknot za nieskrpowanym
karnawaem kontrkultury 18. Konsekwentnie wic w balecie zostaj odrzu-
cone inne postawy szeroko reprezentowane przez modopolskich literatw,
m.in. apolliska i nietzscheaska oraz dekadencka.
Pojawiajce si zarzuty, i pod wzgldem dramaturgicznym dzieo nie
jest przekonujce, odparte mog wic by stwierdzeniem, e Harnasie egzy-
stuj przede wszystkim na poziomie mitu, ktry odwouje si jak twierdzi
Eliade nie tyle do inteligencji, co do wyobrani czowieka19 i jego dowiad-
cze, koncentrujc si na przeywanych momentach (co potwierdza take
koncentracja na czasie bezporednim i usprawiedliwia wspominane odrzu-
cenie czasu historycznego).
Do wrae czysto estetycznych, suchowych nawizuje Szymanowski
w partyturze Harnasiw bdcej logicznym dopenieniem libretta bazuj-
cego na micie zbjnickim, jego witalizmie, barbaryzmie, dzikoci, a nawet
niejakiej chropowatoci. Kompozytor by zdeterminowany co do tego, e jak
pisa Balet mj bdzie prawie w caoci folklorystyczny 20. Owiadczenie to
odnosi si take do warstwy muzycznej dziea, bdcej ywym organizmem
pulsujcym wspczesnym folklorem podhalaskim wykorzystanym przez
Szymanowskiego na rozmaity sposb. Muzyka gralska staa si rdem
inspiracji kompozytora, zarwno dla fragmentw traktujcych o gralach
jak i zbjnikach. Uchwycenie pikna autentyzmu tej muzyki stanowio je-
den z celw kompozytora, narzekajcego ju na pocztku lat 20. XX wie-
ku, i: muzyka gralska nieubaganie, chocia z wolna widnie i zamiera,
jak wszystko niemal, co byo kiedy samoistn, tak barwn i yw kultur
tego kraju21. Idea regionalizmu Orkanowskiego konsekwentnie realizowana
w Harnasiach nie oznaczaa jednak dosownego cytowania melodii auten-
tycznych, a folklor muzyczny przez Szymanowskiego zosta potraktowany
jako jak si sam wyrazi czynnik zapadniajcy 22. W konsekwencji jak
wykazuje K. Szymaska podstawowymi sposobami ksztatowani kontinu-
um brzmieniowego s w Harnasiach23:
a) cytaty z autentycznych melodii ludowych terenu Podhala. Wykorzy-
stanych melodii jest 11, pojawiaj si one we wszystkich scenach
18
Ibidem, s. 164.
19
M. Eliade, op. cit., s. 8.
20
A. Chybiski, Karol Szymanowski a Podhale, Krakw 1980, s. 49.
21
por. T. Chyliska, Zakopiaskie dni Karola Szymanowskiego 1894-1936, Krakw 1981,
s. 83.
22
Ibidem, s. 80.
23
K. Szymaska, Harnasie Karola Szymanowskiego. Poziomy istnienia dziea, Warszawa
1996, s. 51.

454
obydwu aktw oraz w Epilogu, za wyjtkiem sceny 2., tzw. mi-
micznej. Najczciej kompozytor siga po nut Sabaow, czynic
z niej rodzaj osi utworu przez usytuowanie jej na pocztku, na ko-
cu i porodku dziea. Wykorzystanie Sabaowej oraz Hej, idem
w las, pirko mi si migoce! zarwno w pierwszym, jak i drugim
akcie zapewnia take koherencj dziea;
b) wprowadzenie motyww, interwalistyki i rytmw typowych dla mu-
zyki Podhala w postaci stylizowanej. Szymanowski konsekwentnie
wykorzystywa skal gralsk (z podwyszonym IV i VI stopniem),
kombinacje innych skal modalnych, asymetri rytmiczn, nieregu-
larne rozbicie wartoci itp.;
c) odwoanie si do charakterystycznej gralskiej maniery wykonaw-
czej. Do specyfiki gralskiej naley zarwno wykonanie parlando,
jak i stosowanie rubato, czste zmiany agogiczne polegajce na
przyspieszaniu i zwalnianiu w obrbie niedugich odcinkw, zmia-
ny metrum powodujce wraenie nieregularnoci. Istotnym faktem
byo take wykorzystanie ukadw instrumentalnych dajcych efekt
brzmienia gralskiego.

W przypadku Harnasiw niewtpliwie mona mwi o wielostopnio-


wym procesie integracji muzyki ludowej w caoci dziea, o ktrym pisze
Krzysztof Baculewski. Muzyka ludowa stanowi mianowicie nie tylko osnow
melodyczn utworu, ale take zaczerpnite s z niej cytaty zatopione w od-
autorsk cao, stylizacji ulegaj poszczeglne elementy muzyczne kreujce
relacje i wspzalenoci wspczynnikw muzycznych, nadto kompozytoro-
wi udao si osignicie specyficznej atmosfery i stylu narodowego 24. Zbj-
nictwo osadzone w tych realiach staje si skadow wikszej caoci mitu
narodowego, ktry dla Szymanowskiego odgrywa rol pierwszorzdn,
jako e Harnasie o czym bya ju mowa powstaway jako w zaoeniu
balet narodowy.
Harnasie byy te pierwszym w historii muzyki polskiej utworem sce-
nicznym opartym w caoci na folklorze podhalaskim. Do Harnasiw na-
wizuje wyranie balet Artura Malawskiego Wierchy z 1962 roku. Konflikt
dwch grali, Franka z Kasicorzw oraz dzikiego Juhasa-Zabijoka, czyli Jz-
ka Gronia z Zbu, ubiegajcych si o wzgldy tej samej Marysi staje si pre-
tekstem bjki, ktra ze wzgldu na rozszala burz przenosi si do karczmy
miejsca dla zbjnickiego mitu niezwykle istotnego. Tutaj zgodnie z tra-
dycj nastpuje pokaz tacw, bdcych de facto prezentacj siy, zrcz-
noci i umiejtnoci rywali. Pomimo i dziewczyna (wyjtkowo) nie wybiera

24
K. Baculewski, Polska twrczo kompozytorska 1945-1984, Krakw 1984, s. 61.

455
zbjnika, wszyscy modzi pozostaj przyjacimi. W libretcie wykorzystane
zostay wiersze Jana Mazura, m.in. Z wysokich Tater wiaterny sum: wit, Na-
sko gwara, Sabaa, Mojo skoa. W warstwie muzycznej kompozytor dokona
syntezy wasnego jzyka z typowymi cechami muzyki gralskiej, a unikajc
cytatu, zachowa charakter waciwy muzyce Podhala poprzez m.in. konse-
kwentne wykorzystanie skali miksolidyjskiej, nadto stylizacja dotyczy m.in.
wprowadzenia schematw rytmicznych tacw gralskich.
W okresie, kiedy Szymanowski pracowa nad Harnasiami, w 1924 roku
powstaa czteroaktowa opera Pomsta Jontkowa Bolesawa Wallek-Walew-
skiego, wedug jego wasnego libretta, bdca niejako kontynuacj Halki S.
Moniuszki, przy czym wpleciony zosta tu wtek zbjnicki poprzez osob
syna nieszczsnej Halki i Janusza. Zakochany w swej przyrodniej siostrze
modzian jest zarazem hetmanem zbjnikw tatrzaskich, sawetnym Jano-
sikiem. Tradycj inkorporowania mitu zbjnickiego do librett oper kontynu-
owa te ucze Szymanowskiego Jan Maklakiewicz. Od 1952 roku pracowa
on nad czteroaktow oper Wiatr halny, do ktrej libretto napisa ludo-
wy poeta gralski Adam Pach25. Niestety, mier Maklakiewicza przerwaa
prac nad tym dzieem, pozostawiony materia muzyczny obejmowa tylko
akt I. Niewiele pniejszych muzycznych dzie scenicznych odwoywao si
w warstwie libretta do mitu zbjnictwa. Dopiero pochodzcy z 1970 roku
musical Katarzyny Grtner Na szkle malowane z tekstem Ernesta Brylla, cho
jest waciwie piewogr zoon z trzech obrazw pozbawion wartkiej
akcji, wprowadza motyw zabawy zbjnikw, taca i pieww oraz gawd
na temat Janosikowego losu. Niezwykle interesujca jest przy tym warstwa
muzyczna utworu, oscylujca pomidzy folklorem gralskim a rhythm and
bluesem.
Mit zbjnicki, chocia nie by w muzyce polskiej czsto eksploatowa-
ny jako podstawa librett utworw scenicznych, sta si jednakowo inspira-
cj jednego z najwspanialszych polskich baletw narodowych Harnasiw
Szymanowskiego. Opera Wiatr halny (nazywana te Wiatr skalny) Makla-
kiewicza by moe gdyby nie fakt, e nie zostaa ukoczona rwnie
mogaby stanowi, jak pisze Wodzimierz Wnuk, nowe cenne dzieo, zrodzo-
ne z tatrzasko podhalaskich inspiracji26. Pomimo wic maej liczby utwo-
rw, wykorzystujcych mit zbjnictwa w muzyce polskiej, o ich sile stanowi
zarwno nono tych dzie, jak i samego mitu zbjnickiego.

25
L. Dugocka, M. Pinkwart, Muzyka i Tatry, wydanie internetowe. http://www.mati.
com.pl/pinkwart/muzyka_i_tatry/nastepcy_sz.htm stan z 11. 09. 2006.
26
W. Wnuk, Na gralsk nut, Warszawa 1975, s. 153.

456
Bibliografia
K. Baculewski, Polska twrczo kompozytorska 1945-1984, Krakw 1984.
L. Bielawski, Muzyka ludowa w tradycji i yciu wspczesnym, [w:] Oskar
Kolberg prekursor antropologii kultury, Warszawa 1995.
T. Chyliska, Zakopiaskie dni Karola Szymanowskiego 1894-1936, Krakw
1981.
T. Chyliska, Szymanowski i jego muzyka, Warszawa 1990.
M. Eliade, Historia wierze i idei religijnych, tum Stanisaw Tokarski, War-
szawa 1994.
N. Frye, Archetypy literatury, [w:] Wspczesna teoria bada literackich za
granic, oprac. H. Markiewicz, Krakw 1976.
J. Iwaszkiewicz, Spotkania z Szymanowskim, Krakw 1981.
U. Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie, Warsza-
wa-Krakw 1986.
U. Janicka-Krzywda, Poczet harnasi karpackich, Warszawa-Krakw 1988.
S. obaczewska, Spotkania z Szymanowskim, Krakw 1946.
J. Majda, Modopolskie Tatry literackie, Krakw 1999.
K. Nowacki, Rola folkloru gralskiego w Harnasiach, [w:] Ksiga Sesji Nauko-
wej powiconej twrczoci Karola Szymanowskiego, red. Zofia Lissa,
Warszawa 1962.
M. Rytard, Wspomnienie o Karolu Szymanowskim, Krakw 1947.
K. Szymanowski, Z listw, oprac. T. Chyliska, Krakw 1958.
K. Szymaska, Harnasie Karola Szymanowskiego. Poziomy istnienia dziea,
Warszawa 1996.
I. Turska, Przewodnik baletowy, Krakw 1989.
W. Wnuk, Na gralsk nut, Warszawa 1975.

457
Peter Cabadaj
Slovensk nrodn kninica

Janosik w filmie
przekad Ryszard Juchniewicz

Janosika nie moecie zabi, Janosik to wolno, a wolno jest wieczna.


Myl, e ten slogan z plakatu filmu Jnok z 1935 r. trafnie charakteryzuje
specjaln pozycj tematu Janosikowskiego w dziejach kinematografii sowa-
ckiej. Przed 85 laty posta Janosika daa bowiem pocztek jej historii. Prze-
szy dugie dziesiciolecia, a ta atrakcyjna tematyka intereso-waa twrcw
take na przeomie XX i XXI w. Janosik, mwic skrtowo, to symbol, a jego
pozytywny obraz bywa o tyle wyrazistszy, e ma swoje korzenie w dzie-
cistwie. Wiele pokole polubio modego buntownika, ktry lekceway
powszechnie obowizujce zasady, ale cile przestrzega wasnych roman-
tycznych. W cigu caego stulecia miliony widzw day si uwie legendzie
zawadiaki z ciupag, z charyzm sprawiedliwego przywdcy w aurze mio-
siernego brata ubogich, ktry broni sabych i karze zych, do tego wszystko
to, co robi, robi z fantazj, wdzikiem i z atwoci. Taki obraz przyciga
modych i starszych widzw. Filmowy Janosik sta si powszechnie zrozu-
miay, a dla wielu wspczesnych jest chyba ostatni postaci, ktra w ich
zaprztnitych codziennymi sprawami gowach pozostaa jeszcze z lat szkol-
nych. Nie trzeba dodawa, e na wysokie tony dumy narodowej prawie
zawsze umiaa szybko reagowa czowka polityczna.
Zanurzmy si jednak w przeszo, t dawn i t nowsz, i sprbujmy,
przynajmniej w skrcie, przybliy genez janosikiady w historii sowa-
ckiego filmu, u ktrego narodzin stali bracia Siakeowie, Jan Zvodn oraz
ich amerykascy i czescy przyjaciele.

JANOSIK I
(1921)
Realizacja niemego filmu Jnok braci Siakew bya bardzo mocno zwi-
zana z powstaniem pierwszej sowackiej spki filmowej Tatra Film Coropora-
tion. Ze wspomnie reysera filmu Jarosawa Siakea (1896-1997) dowiadujemy
si, e cz onierzy, wracajcych po zakoczeniu I wojny wiatowej z Sybi-

458
ru do domu, nawizaa osobiste kontakty z kilkoma wpywowymi Sowakami
w Chicago. By wrd nich rwnie waciciel dobrze prosperujcej firmy han-
dlujcej wglem Samuel Tvaroek, ktry razem z wacicielem kina Casimir
w Jefferson Park, Janem Zvodnym (rodakiem z Brezowej pod Bradem) odwie-
dzi cenionego ju wwczas konstruktora i operatora filmowego Daniela Siakea
(1886-1946), prbujc przekona go o koniecznoci zaoenia amerykasko-so-
wackiej spki filmowej. D. Siakea nie trzeba byo dugo namawia. Razem
z bratem natychmiast wczy si do zwizanych z tym projektem prac przygo-
towawczych. W listopadzie 1920 r. spka Tatra Film Corporation staa si rze-
czywistoci. Jej celem bya produkcja filmw fabularnych. Spka planowaa
rwnie utworzenie filii w Pradze, Bratysawie i ylinie. Jej kapita pocztkowy
wynosi 50 tysicy dolarw, a na jego utworzenie rozpisano emisj 50-dolaro-
wych akcji. Na akcji reysera J. Siakea z kwietnia 1921 r. jako prezydent spki
by podpisany J. Zvodn, a jako sekretarz modszy z braci Siakew, na drugiej
akcji z 16 czerwca 1921 r. (wtedy krcono ju na Sowacji) figuruje podpis pre-
zydenta spki Richarda Blahy i sekretarza Samuela Fbryego.
Powstaniu pierwszego sowackiego filmu fabularnego od samego po-
cztku towarzyszyy rne problemy. Zaczo si ju od scenariusza, ktry
z rekomendacji Tatra Film Cor-poration by pisany przez Jzefa ka-Ma-
ruiaka (na podstawie powieci pisarza Gustawa Maralla-Petrovskiego J-
nok, kapitn horskch chlapcov jeho brliv ivot a desn smr, Nowy
Jork 1894 Janosik, przywdca grskich chopcw, jego burzliwe ycie i ok-
rutna mier). Do wyjazdu ekipy filmowej z Ameryki scenariusz nie by
jeszcze gotowy i dlatego J. Siake ju na statku musia nanosi zmiany, uzu-
penienia i oczywicie adaptowa tekst na potrzeby swoich kolegw.
Obok braci Siakew w skad ekipy filmowej wchodzili producent
J. Zvodn (1890-1980) oraz Franciszek Horliv, ktry zajmowa si obsa-
d aktorsk, kostiumami oraz skompletowaniem ekipy w Czechosowacji.
F. Horliv pracowa w USA bardzo krtko. Wczeniej by reyserem, akto-
rem i redaktorem w znanej trupie teatralnej Ludvikw z Pragi. Jego niezwy-
kle cennym atutem byo to, e mia bardzo dobre kontakty w wczesnych
pra-skich krgach artystycznych.
W maju 1921 r. grupa filmowa dotara do Pragi. Krtko potem bracia Sia-
keowie po latach nieobecnoci przybyli do rodzinnej wsi w Turcu, Blatnicy.
Zamieszkali w domu rodzinnym i natychmiast rozpoczli poszukiwania od-
powiednich plenerw oraz pomieszcze dla caej ekipy i sprztu. Te uciliwe
prace przygotowawcze trway prawie miesic. W tym te czasie Siakeowie do-
szli do wniosku, e film mona krci tylko latem, a wic w czasie wakacji.
Na specjaln uwag zasuguje wiele nieprawdopodobnych historyjek
i faktw, zwizanych z przygotowaniem i sam realizacj filmu (ofiarno
i ch pomocy mieszkacw wsi, rozwizanie problemu wyywienia, staty-
stw, zdobywanie odpowiednich kostiumw).

459
Gdy wreszcie zaczto krci pierwsze sceny, nadszed przysany przez
ka-Maruiaka przedostatni fragment scenariusza. Ale przy kocu sierp-
nia 1921 r. wystpiy nieprzewidziane kopoty, gdy nie dotara zapowiada-
na i omwiona ostatnia cz scenariusza. Sytuacja stawaa si napita, gdy
z uwagi na koniec wakacji prace naleao ju koczy. Reyser J. Siake w po-
rozumieniu z ekip i odtwrc tytuowej roli Teodorem Pitekiem zde-cydo-
wa si nakrci sceny kocowe bez scenariusza. Dugo oczekiwany fragment
scenariusza trafi do ekipy dopiero po zakoczeniu zdj. Rezultatem tej part-
nerskiej wsppracy ze scenarzyst byo pominicie jego nazwiska na ulotce
promujcej film przed uroczyst premier w Chicago (1 grudnia 1921).
Zdecydowanie najwikszym i wrcz nierozwizywalnym problemem
dla filmowcw by cigy brak rodkw finansowych. Z tego powodu twr-
cy filmu musieli z koniecznoci ucieka si do racjonalizatorskich rozwi-
za, ktre w niejednym przypadku oznaczay zasadnicze cicia pierwotne-
go pomysu. Wie si z tym dzisiaj ju mieszna przygoda, o ktrej podczas
swojego pobytu na Sowacji w 1981 r. opowiada dziennikarzom J. Siake:
Jacy niechtni nam ludzie pisali do Chicago, e nie
oszczdzamy. Dlatego wymyliem hamulec bezpiecze-
stwa. Podrowalimy pocigiem pospiesznym, ktry na
linii bocznej do Szutowa nie zatrzymywa si. Gdybymy
musieli jecha na nastpny przystanek, wwczas za trans-
port kamer, ludzi i kostiumw musielibymy duo zapa-
ci. W tej sytuacji umwiem si z miesz-kacami Szutowa,
e bd na nas czeka na szosie. Zahamowaem pocig,
zapaciem piset koron kary daem te kolejarzom do
kieszeni i za par koron bylimy w Szutowie. Bardzo wtedy
oszczdzalimy, taka jest prawda () (H. M. 1981: 26-27).
Twrcy filmu podjli prb przedstawienia w sposb jak najbardziej
przystpny i zrozumiay wasnego odczytania legendy Janosika na tle bie-
dy ludu sowackiego. Dziaania gwnego bohatera usytuowali na pasz-
czynie przejaww ucisku spoecznego, a nie buntu. Osobny wtek akcji
stanowi miosna intryga z udziaem Janosika i Aniczki (Maria Fbry). Film
w wikszoci opiera si na statycznych obrazach, w ktrych rozgrywaj si
poszczeglne sceny. W niektrych miejscach twrcy jakby nie byli pewni,
czy zawarta w obrazie myl bdzie trafnie odczytana przez widza i dlatego
podkrelili j napisami (Chleba mao, roboty duo). Ciekawostk filmow
jest wykorzystywanie retrospektywy.
Duy sukces by rwnie udziaem czeskiego aktora Teodora Pitka
(1985-1960), odtwrcy tytuowej roli. Jego rosa posta dodawaa Janosikowi
cech legendarnych. Pozy-tywnie na film zareagowaa take czeska krytyka
filmowa: Janosik jest pierwsz radosn zapowiedzi wsppracy Sowakw

460
w tworzeniu czesko-sowackiej kinematografii. Sowacy mog do filmu wnie
podstawowe elementy swojego narodu: wraliwo, delikatno i namitno,
ktre w filmie zawsze bd wykorzystywane (Peterka 1992: 8-9).
O pierwszym sowackim filmie fabularnym napisano mnstwo artyku-
w, w ktrych co rusz pojawiay si rne legendy pozbawione potwierdze-
nia w faktach. W cigu dziesicioleci udao si jednak wiele z tych legend
wyjani i sprowadzi do waciwych wymiarw. Obecnie ju wiemy, e
istniay dwie wersje filmu (amerykaska i sowacka); jedna bya kr-cona
kamer Path, druga kamer Rothacker. Wersj sowack koczy scena sd,
budowy szubienicy i przybycia gwnego bohatera pod sznur. W wersji
amerykaskiej, zgodnie z tradycj happy endu, w finale filmu pojawiaj si
baca-gawdziarz i ubrani w stroje turystyczne odtwrcy poszczeglnych rl.
Baca opowiada dzieje Janosika a do wyroku, a potem gocie odchodz
z bacwki w dal, za horyzont, za ktry zachodzi soce W wersji amery-
kaskiej i sowackiej film koczy si odczytaniem wyroku.
Pierwszy film o Janosiku krcono w Botnicy, Dolinie Gaderskiej, Moszow-
cach i Szutowie. Wntrza w atelier praskich. Przez dugie lata na Sowacji nie
wiedziano, czy istnieje chocia jedna kopia niemego Janosika. W kocu udao
si odnale i uratowa ostatni negatyw, ktrego wacicielem od czasu, gdy
przestaa istnie spka udziaowa Tatra Film Corporation by J. Zvodn. On
te w 1970 r. podarowa kopi wersji amerykaskiej Sowac-kiemu Instytutowi
Filmowemu. J. Zvodn pracowa rwnie przy udwikowionej rekonstrukcji
tego pionierskiego dziea sowackiej kinematografii. Rekonstrukcj reyserowa
historyk filmu Ivan Rumanovsk, dla ktrego bracia Sakieowie i ich wsplny
film przez dugie lata by najwaniejsz spraw. W laboratoriach wytwrni fil-
mowej na Kolibie przekopiowano 89 000 klatek (62 minuty) filmu:
Wielu moe oczekiwao, e niemy film bdzie przez dzi-
siejszych widzw odbierany jako groteskowy, bdzie razi
pewn nieporadnoci lub miesznym patosem (). Mimo
upywu czasu zachwyca swoj liryk i godnym uwagi uj-
ciem obrazowym (). Razem z pewn doz ywioowoci
i entuzjazmu wywouje magiczn, niepowtarzaln atmo-
sfer z nut melancholii (). A to, e moemy go jeszcze
dzisiaj oglda, jest najlepszym dowodem jego walorw
(Rumanovsk 1988: 18).
Pozwalam sobie stwierdzi, e mimo brakw, ktrych nie unikn
pierwszy filmowy Janosik, jest on wyjtkowym dzieem sowackiej twrczo-
ci filmowej. W czasie swojego powstania godnie konkurowa ze znacznie
bardziej rozwinit czesk kinematografi. Rwnoczenie naley jednym
tchem dopeni, e dziki temu filmowi Sowacja znalaza si wrd dziesi-
ciu krajw, w ktrych w czasach filmu niemego krcono penometraowe

461
filmy fabularne (w 1995 r. UNESCO wpisao Janosika na list wiatowego
dziedzictwa kultury). Jako ironia losu i zoliwo historii na zawsze po-
zostanie fakt, e przez prawie pidziesit lat ostatnia kopia filmu leaa
zapomniana w garau producenta J. Zvodnego. Nie mwic ju o tym, e
pierwszy sowacki Janosik nieomal zrujnowa jego ofiarnych twrcw pio-
nierw sowackiej kinematografii.
Karol Plicka i filmowe adaptacje Janosika
Jak ju wspomniaem, tematyka Janosikowska w historii sowackiej
sztuki filmowej przewija si od jej prapocztkw i bez wtpienia naley do
jej najwaniejszych rozdziaw. Niezwykle cenny wkad wnis do niej jeden
z jej twrcw, Karol Plicka (1894-1987).
W 1923 r. K. Plicka podj prac w Macierzy Sowackiej jako zbieracz
folkloru muzycznego. Od samego pocztku swoich wdrwek sporzdzone
zapisy muzyczne dopenia dokumentacj fotograficzn, ktra uwieczniaa
reprezentantw ludowych tradycji lub konkretnego rodowiska. Od 1926 r.
do sporzdzania dokumentacji etnograficznych zacz wykorzystywa tak-
e kamer. Rezultatem jego nieocenionej pracy s trzy penometraowe fil-
my o tematyce ludoznawczej Za slovenskm udom (1928), Po horch, po
dolch (1929) (Po grach, dolinach) i Zem spieva (1933) (Ziemia piewa).
W dokumentacji fotograficznej i filmowej K. Plicki na pierwszy plan wysuwa
si poetycka interpretacja obrazw. Ta autorska koncepcja, a take twr-
cze podejcie swj szczytowy wyraz znalazy w wyjtkowym filmie Ziemia
piewa, bdcym swego rodzaju bani filmow.
W Macierzy Sowackiej K. Plicka swoj twrczoci filmow realizowa
nie tylko misj dokumentowania bada etnograficznych, ale rwnoczenie
pionierski zamys Macierzy tworzenie kinematografii narodowej. Jednym
z najwaniejszych tematw w planowanej dziaalnoci filmowej K. Plicki
mia by film o Janosiku. Oznaczao to dla niego wkroczenie na nowy twr-
czy grunt filmu fabularnego.
Tematem Janosika K. Plicka zajmowa si systematycznie ju od czasu,
gdy pierwszymi metrami eksponowanego materiau wszed do wiata filmu.
Pod koniec wiosny 1926 r. po raz pierwszy zacz obraca korb kamery
filmowej, a ju kilka miesicy pniej, 4 listopada, w licie do Macierzy So-
wackiej pisa:
Gdy mwimy ju o filmie, to informuj, e mam obfity mate-
ria do Janosika. Wiele scen przemylaem ju pod wzgl-
dem fotograficznym, owietlenia i reyserii. Atelier: boa
przyroda, aktorzy: w wikszoci prosty lud. Zastanawiam si
nad tym ju kilka lat, teraz to ju dojrzewa. Do realizacji
mona by przystpi w 1929 r. Byaby to ba filmowa, ta-

462
trzaska przyroda, wiosna i gry, ycie pasterzy, przdki,
karczma, taniec w buczynach, ogniska na halach itd. A osi
wszystkiego, druyna Janosika. Raz wesoa, kiedy indziej
walczca, a w kocu tragiczna. Gdy domagamy si filmowe-
go libretta w prawdziwym znaczeniu tego sowa, to jest ono
tutaj. I gdyby film kosztowa znacznie mniej, ni inne podob-
ne przedsiwzicia, to przecie bdem byoby akcentowanie
tej wanie jego strony. Sprbuj pozyska praskiego przedsta-
wiciela amerykaskiego Uniwersalu oni nie szczdziliby
rodkw. Szkoda, e pierwszy Janosik pochon tyle pieni-
dzy. Wicej przeka ustnie (Slivka 1982: 140).
Z tego pierwszego listu na temat Janosika, jak rwnie z innych rde,
mona wnioskowa o podejciu K. Plicki do tematu, o filmowych wzorach,
ktre znajdowa w rosyjskiej awangardzie, o konsekwentnym stawianiu na ak-
torw naturszczykw, o funkcji przyrody w duchu wczesnej sztuki filmowej,
a take o poetyce autora i twrczej interpretacji tego obszernego materiau.
K. Plicka nie by oczywicie jedynym, ktry zajmowa si tematem
Janosika. Ale w rodowisku filmowym przewysza innych bardzo blisko
i osobicie poznan tradycj Janosikowsk, jak rwnie znajomoci kraju
i ludnoci. Moe wanie dlatego jego projekt spotyka si z wieloma propo-
zycjami wspudziau w przygotowaniu i realizacji. Jednak mimo kuszcych
ofert K. Plicka wytrwale opiera si naciskom z zewntrz, majcym na uwa-
dze jedynie atrakcyjne ujcie tematu (ale przez to zamkn te drzwi przed
potencjalnymi producentami...). Z dramaturgicznego punktu widzenia jego
Janosik konsekwentnie trzyma si tradycji folklorystycznej. Pod wzgldem
formalnym K. Plicka chcia nawizywa do ballady ludowej. Film mia za-
brzmie jak pie wolnoci i tsknoty za swobod, jak pochwaa ywioo-
wego oporu uciskanych. Akcja tej filmowej bani, podobnie jak archaiczne
formy ycia, miay pozostawa w cisym zwizku z przyrod. Wywodzce
si z folkloru losy legendarnego bohatera w filmowej transpozycji miay si
toczy w mitycznym przenikaniu ycia czowieka i krajobrazu.
Film K. Plicki nosi poetycki tytu Dvanas bielych sokolov (Dwanacie
biaych sokow). W pracy nad scenariuszem korzystano z setek motyww
zaczerpnitych z pieni ludowych, ballad i bajek o tematyce zbjnickiej.
Przygotowania do zdj obejmoway dokumentacj fotograficzn i filmow
krajobrazu, lasw, wiosennych potokw, a zwaszcza typw ludzi. W pra-
cach przygotowawczych reyser korzysta rwnie ze szkicw do wcze-
niejszych filmw i takich tematw, jak ywioowo, monumentalno, sia,
relacje czowieka z przyrod. Wiosenna burza w Tatrach, rozpoczynajca
film Ziemia piewa, stanowia studium kocowej sekwencji filmu, w ktrej
przyroda jak w mitycznych obrazach poezji ludowej buntuje si z powodu
mierci ukochanego bohatera.

463
Realizacja filmu miaa ukoronowa lata studiw nad materiaami i lata
przygotowa. K. Plicka zamierza rozpocz zdjcia zaraz po zakoczeniu
pracy nad filmem Ziemia piewa, gdy jak to ogosi w prasie, chcia wyprze-
dzi innych, ktrzy nad tym tematem rwnie pracowali. Jednak przeciwno-
ci losu sprawiy, e film Ziemia piewa definitywnie zakoczy okres nieza-
lenej twrczoci filmowej K. Plicki. Mimo e odnis on niezwyky sukces
artystyczny i zasuenie zyska nagrod na festiwalu w Wenecji (1934), to nie
przeoyo si to na jego sukces finansowy (por. Slivka 1982: 141). W skrom-
nych warunkach ekonomicznych Macierzy Sowackiej fakt ten oznacza ko-
niec nadziei i planw, ktre K. Plicka wiza z filmem o Janosiku.
JANOSIK II
(1935)
Spka filmowa Lloyd film z Brna, ktra bya m.in. dystrybutorem
filmu K. Plicki Ziemia piewa, przystpia w 1935 r. do adaptacji sztuki Je-
rzego Mahena Jnok w reyserii Martina Fria (w tym czasie by to jeden
z najbardziej popularnych czeskich reyserw). W zwizku z tym, e J. Ma-
hen ju wczeniej obieca filmow adaptacj swojej sztuki K. Plicce, spka
zaproponowaa mu wspprac w roli scenarzysty i konsultanta. K. Plicka
propozycj przyj, gdy nie mia adnych moliwoci na wasn realizacj
tematu, ktry zaprzta go przez lata i ktremu powici wiele przygoto-
wa.
Wraz z Karolem Halerem zosta scenarzyst filmu M. Fria. Zapropo-
nowa mu swj wybr typw ludowych postaci i wasne odkrycie aktorskie
zwalistego Paa Bielika, ktrego bra pod uwag jako tytuow posta pla-
nowanego filmu Dwanacie biaych sokow. K. Plicka odkry P. Bielika na
IX oglnosowackim konkursie teatralnym w Martinie w listopadzie 1932 r.
Aktor ten wystpowa wwczas w sztuce Hrni chlapci, ktr przygotowa
teatr amatorski z Senicy pod Bask Bystrzyc.
Naley przy tym podkreli, e interpretacja Janosika zaproponowana
przez K. Plick diametralnie rnia si od wersji M. Fria. K. Plicka w swo-
im projekcie chcia wyranie opiera si na tradycji ludowej, przewidywa
znaczniejsz funkcj przyrody w rozwoju dramaturgii toczcej si w rytmie
ballady. Prawd jest jednak, e mimo rnic w autorskiej koncepcji i po-
dejciu do dziea, K. Plicka wysoko oceni poziom filmu M. Fria. Broni
pogldu, e w tym czasie M. Fri (1902-1968) by jedynym czechosowackim
twrc filmowym, ktry mg z powodzeniem zrealizowa adaptacj sztuki
J. Mahena. Sam Plicka przez wspprac przy pisaniu scenariusza oraz dzi-
ki doskonaej znajomoci ludowej tradycji take z pozycji fotografa rodo-
wiska sowackiego, wnis nieoceniony wkad w powstanie tego niezwykle
udanego dziea filmowego, stanowicego wany rozdzia w dziejach kine-
matografii czechosowackiej (por. Slivka 1982: 141).

464
Oglnie mona stwierdzi, e linia fabularna Jnoka M. Fria ma sto-
sunkowo duo wsplnych cech z projektem braci Siakew. Fakt ten bra si
prawdopodobnie z tego, e rwnie rodacy z zagranicy inspirowali si drama-
tem J. Mahena. Jednak to nie fabua przesdzia, e film by ciekawy. Dziki
montaowi i ograniczeniu roli dialogu M. Fri zbudowa widoczne w filmie
dynamiczne napicie. Ju majce odda wczesn bied i ucisk pocztko-
we sceny s efektem wraliwoci filmowego spojrzenia i wyczucia dynamiki
kompozycji fabuy. Chyba najbardziej przejmujce wraenie robi taniec Jano-
sika (odzemok) pod szubienic w zakoczeniu filmu. Reyser i jego operator
brawurowo poradzili sobie z ostrym montaem uj gwnego bohatera, jego
taczcych ng i wiszcego haka, zatrzymujc si w kocu na skoku Janosika
na hak. Dziki temu M. Friowi udao si nada akcji filmu tempo w formie
dotychczas w filmie czechosowackim nieznanej. To tylko potwierdza ekspe-
rymentatorskie podejcie reyserw do twrczoci filmowej.
W porwnaniu z wczeniejsz wersj M. Fri ukaza Janosika jako bun-
townika, burzyciela, troch romantyka i samotnika. Jest to jednak zrozumia-
e, gdy reyser fabularyzowa posta tytuow jako legend. Janosik wsz-
dzie wystpuje jako miay, niczego nie lkajcy si czowiek, przy czym
ten fakt M. Fri podkrela take jego pochwa przez pieni prostego ludu
wice si bezporednio ze sawieniem czynw swojego bohatera. Mona
wic podkreli, e autorom udao si zrealizowa dynamicznie rozwijajc
si fabu, w ktrej realistyczne rozumienie ycia czy si z poezj dawnych
bohaterskich pieww (Peterka 1992: 33). Jednak nawet romantyczne potrak-
towanie osoby Janosika, ktre cz krytyki wytykaa reyserowi, nie mogo
w sposb zasadniczy zmieni faktu, e jest to stylowo czyste i oryginalne
dzieo filmowe (sowacka publiczno bya zachwycona, gdy zainteresowa
j romantyczny wtek Janosika i Aniczki, z wyidealizowan poetyck legen-
d o bohaterze narodo-wym).
Obok dwumetrowego P. Bielika (w kostium Janosika przed kamer
wszed prosto z munduru andarma) w filmie wystpowali: Zlata Hajdkov
(Aniczka), Andrej Bagar (hrabia ndor), pierwszy sowacki aktor dziecicy,
rodak z Tierchowej Filip Dvidk (Janko). W roli hrabiego Markuovskiego
wystpi T. Pitk, ktry gra gwn rol Janosika w 1921 r.
wczesna publicystyka sowacka powszechnie uwaaa ten film za so-
wacki, mimo e by produkcj czesk, ale w jzyku sowackim. By to rzadki
przypadek czechosowackiej twrczoci w okresie midzywojennym (lata
po I SR).
Film odnis ogromny sukces, by jednym z najlepiej sprzedajcych si
wwczas tytuw i rwnoczenie jednym z najlepszych dzie przedwojennej
kinematografii czechosowackiej. Szacuje si, e tylko w 1936 r. obejrzao
go okoo 100 milionw widzw. P. Bielik z dnia na dzie sta si praw-
dziw gwiazd filmow. Film zyska rwnie ogromny wiatowy rozgos,

465
o czym wiadczy jego prezentacja (mimo zdecydowanego oporu Wgrw)
na IV Midzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji (1937). Film przy-
nis nagrody take jego twrcom reyser Martin Fri i operator Ferdinand
Peenka dostali w 1936 r. Nagrod Filmow. Ten udany film by grany bar-
dzo dugo, a do 1980 r. wywietlono go w 32 krajach.
JANOSIK III
(1936)
P. Bielik po olbrzymim sukcesie filmu M. Fria na pewien czas zosta
czonkiem sceny dramatycznej Sowackiego Teatru Narodowego. Pniej po-
wici si filmowi dokumentalnemu (film fabularny waciwie wwczas na
Sowacji nie istnia), a po wybuchu Sowac-kiego Powstania Narodowego
by z kamer wrd powstacw. Jako reyser i scenarzysta w okresie po-
wojennym w znacznym stopniu przyczyni si do rozwoju kinematografii
narodowej.
Na pocztku lat 60. ubiegego wieku przystpi do realizacji swojego
wymarzonego projektu filmowego wasnej wersji historii Juraja Janosika.
Czas mu sprzyja, gdy komunici chtnie przyrwnywali walk Sowakw
z faszyzmem do poczyna druyny Janosika. Innym wanym impulsem bya
zbliajca si 250. rocznica mierci zbjnika.
Upyno kilka lat nim P. Bielikowi udao si urzeczywistni swoje arty-
styczne zamierzenie. Kilkakrotnie zmienia koncepcj filmu. Pierwotnie mia
to by film dwuczciowy, potem jednoczciowy, a na koniec powrci do
dwuczciowego.
Zdjcia do tego biograficznego superfilmu w kolorze rozpoczy si
1 marca 1962 r. W gwnej roli reyser obsadzi (podobnie jak niegdy M.
Fri) amatora, lekarza Franciszka Kucht z Ilawy, ktry o swojej roli mwi
w dosy osobliwy sposb: W zasadzie nie graem Janosika, graem samego
siebie. Nie uwaam si wic za aktora filmowego, ale za odtwrc Janosika
(Peterka 1992: 45).
Prawd jest, e nieznana publicznoci twarz tytuowej postaci nadaa
filmowi realistyczny wymiar. Scenariusz i reyseria P. Bielika zdecydowanie
rni si od wczeniejszych fabularnych wersji Janosika. Zasadnicza rni-
ca tkwi w deniu do demitologizacji i przedstawienia biografii gwnego
bohatera. Jeli idzie o tre, to reyser opar j na zaoeniu, ktre mona
odda skrtem mylowym zabiera bogatym, rozdawa biednym. P. Bielik
chcia przy tym pozbawi fabu faszywego romantycznego nalotu. Wzbo-
gaci j rwnie o kilka nowych postaci. W pierwszej czci ukaza dzieci-
stwo bohatera, w ktrym zaczyna si ksztatowa stosunek Janosika do sa-
mowoli panw. P. Bielik nie pomin tu rozpowszechnionego mitu o nauce
Janosika w seminarium duchownym. W drugiej czci reyser pokaza opr
Janosika przeciwko bezprawiu panw.

466
Twrca nada swojemu obrazowi form wystawnego pod wzgldem
oprawy scenograficznej kolorowego superfilmu, z odrobin westernowego
patosu. Faktem jest, e docenili to bardziej widzowie ni krytyka. W porw-
naniu z wczeniejszymi obrazami zasadnicza zmiana tkwi w potraktowaniu
gwnej idei fabuy. P. Bielik nie chcia pokaza tytuowej postaci jako sa-
motnego buntownika lub tajemniczej romantycznej legendy. Jego koncepcj
mona okreli jako denie do uchwycenia wczesnych realiw i powiza-
nia ucisku spoecznego z tem socjalnym. Jednak motywy buntu bohatera s
nakrelone bardzo jednostronnie i ustawiaj Janosika na mocno pasywnej
pozycji. Przez to prba zrezygnowania ze skrajnoci, jak byoby pokazanie
bohatera jako samotnego romantycznego burzyciela, koczy si paradoksal-
nie skrajnoci przeciwn. Wspomniana jednostronno wyranie przejawia
si take w nakreleniu charakterw, zwaszcza przez patetyzujc teatral-
no w karaniu postaci panw i melodramatyczne przesodzenie postaci
pozytywnych (Peterka 1992: 45).
W konfrontacji dwch czci filmu korzystniej wypada cz pierwsza.
Artystycznie jest bardziej przekonujca, mamy w niej przyzwoicie opowie-
dzian histori, gdzie obok dobrej pracy filmowca wyczuwa si smak i wra-
liwe oko kamery. Druga cz w duym stopniu razi naiwnoci. Przewaa
zwyka opisowo idyllicznych warunkw w obozie zbjnikw, ich zabaw
itp. Wyranie brakuje niezbdnego adunku dramatycznego, posuwajcego
i rozwijajcego akcj filmu. Zalet drugiej czci jest przede wszystkim stro-
na wizualna, w ktrej dominuj przepikne plenery. Jednak nawet te wa-
lory nie s w stanie przysoni przewaajcych negatyww. Jakby chodzio
gwnie o to, aby widza zaskoczy, zachwyci, a zaraz potem zagra na jego
wraliwoci. Na pierwszy rzut oka koncepcj t udaje si realizowa jednak
kosztem artystycznego smaku, do ktrego bardziej wymagajcy odbiorca by
u P. Bielika dotychczas przyzwyczajony. Ale z drugiej strony naley doceni
denie autora do nakrcenia wspaniaej historycznej epopei o cikim yciu
ludu sowackiego w pierwszych latach XVIII w. Jeli nawet mu nie chodzio
o odkrywcze szczegy, to w stosunku do wczeniejszych realizacji tematu
Janosika udao si mu w sposb gbszy i wyrazistszy plastycznie odsoni
wczesne realia. Obok tego chyba najwikszym walorem filmu s sugestywne
zdjcia Vladimra Jeiny, w ktrych jesienne, w nastroju balladowym wido-
ki fatrzaskiej przyrody oywiaj atmosfer bohaterskiej legendy, takiej, jaka
wyrosa w najpikniejszych wytworach sztuki ludowej i jaka wesza do sowa-
ckiej literatury i sztuk piknych (Kalinov 1963: 9).
W filmie wystpia caa plejada znanych aktorw sowackich, takich
jak: Ctibor Filk (Hrajnoha), Jzef Krner (ojciec Uhorka), Ondrej Jaria-
bek (Gajdok), Viliam Zborsk (Zubor), Karol L. Zachar (dziadek Janosika),
Duan Blakovi (Surovec), Eduard Bindas (Au-rel urai) Andrej Bagar,
ktry gra take w filmie M. Fria, tutaj wcieli si w posta hrabiego uraia.

467
Wybitna reyserka teatralna, Magdalena Lokvencov, pierwsza ona Gusta-
wa Husaka, zagraa matk Janosika. W roli Teresy reyser obsadzi znan
piewaczk operow Luci Poppov.
Film P. Bielika odnis wielki sukces na III Midzynarodowym Festi-
walu Filmowym w Delhi (1965), gdzie uzyska nagrod jury za znakomite
zdjcia w kolorze autorstwa V. Jainy. O docenieniu przez widzw wiadczy
fakt, e by to jeden z najczciej ogldanych filmw w historii kinematogra-
fii czechosowackiej. Obejrzao go ponad 5 milionw widzw.
ZBJNIK JURKO
(1976)
Jeden z twrcw sowackiego filmu animowanego Viktor Kubal przez
dugie lata nosi si z pomysem zrealizowania Janosika w wersji rysunko-
wej. W modoci czsto przebywa w Tierchowej, gdzie w tych czasach (lata
30. XX w.) obecno legendarnego zbjnika bya wyczuwalna na kadym
kroku. Uzasadnione wic moe by przypuszczenie, e z dziecistwa w lata
dojrzae zabra ze sob take wielki temat Janosika. Posta, o ktrej przez
dugie lata myla, z ktr obcowa w swojej bujnej fantazji przez dziesi-
ciolecia, a ktr przez cae prawie ycie pragn uwieczni w sztuce mu
najbliszej filmie animowanym.
Przystpujc do pracy nad swoim zbjnickim projektem, Viktor Kubal
mia ju za sob wiele udanych realizacji. W pamici widzw zapisa si
przede wszystkim dziki popularnym telewizyjnym wieczorynkom (np. nie-
zapomnianym serialem Janko Hrako), artom rysunkowym i karykaturom,
ktre publikowa w kilku (przewanie humorystycznych) czasopismach.
Wszystko to powoli zaczo zmierza do realizacji dawnego marzenia. Coraz
natarczywiej w jego gowie pojawia si Janosik:
Zbjnika Jurka nie musiaem w ogle wymyla. To by mj
temat ycia. Przecie ju swj pierwszy film chciaem na-
krci o Janosiku Robiem go dwa i p roku, moe wi-
cej. To nie jest istotne. Zawsze narysuj ujcie, ponumeruj
je, zapisz, ile bdzie miao metrw, ile klatek. Wic pisz
i pisz, i nagle stwierdzam, e mam ju p godziny ().
W ten sposb narysowaem okoo 45 tysicy klatek i dal-
szych 600 ta. A w tym czasie take co tydzie wyjazd do
Tierchowej, aby naszkicowa potok, drzewo lub ska, aby
to byo tierchowskie (Pauer 1988: 18).
V. Kubal scenarzysta i reyser w jednej osobie, realizujc swj film, wy-
korzysta liczne tematy bajkowe, ktre wi si z legend Janosikowsk, ewen-
tualnie j rozwijaj. I mimo e film by oparty na mocnych motywach spoecz-
nych, to reyser przefiltrowa je przez optyk pobaliwego humorysty.

468
Publicystyka i krytyka filmowa pisaa o zbjnickim dziele V. Kubala
bardzo duo. Bya zgodna w twierdzeniu, e w przypadku Zbjnika Jur-
ka chodzi o suwerennie autonomiczne spojrzenie autora na swj wielki,
ukochany temat. V. Kubalowi udao si zsyntetyzowa obraz, lini, ksztaty,
gesty, dwik i nie na ostatnim miejscu take sugestywn muzyk razem
z tematem skuteczny element jednoczcy (Vesel 1977). Artysta ponownie
zaskoczy bezbrzenym morzem brawurowo skomponowanych, penych in-
wencji gagw, tak jak tego nauczya filmowcw niema groteska (Kamenist
1977). W caym swoim piknie potwierdzia si sawa V. Kubala jako wyna-
lazcy oryginalnego, wizualnego stylu, w ktrym otaczajcy go wiat zapisuje
si w artystycznych skrtach i umownych znakach.
Dla przyszych pokole Zbjnik Jurko pozostanie wyjtkowym, nie-
powtarzalnym, osobistym spojrzeniem na legend, ktr twrca w swojej
wyobrani troskliwie chroni, ktr tak widzia, odczuwa i ktr w takiej
wanie postaci chcia przekaza dalej. Przeoy wasne odczytanie feno-
menu Janosika na godne uwagi oryginalne dzieo artystyczne, ktre przez
podkrelenie dumy narodowej i romantyczny liryzm zainteresowao bardzo
wielu widzw sowackich i zagranicznych. Sdz, e w naszej pamici na
zawsze pozostanie jedna z ostatnich scen filmu, w ktrej zamiast Janosika
powieszono manekin, zrobiony ze somy przez pluton egzekucyjny, obawia-
jcy si kary za ucieczk zbjnikw To zakoczenie swoj oryginaln for-
m koresponduje z ludow tradycj, wedug ktrej imi Janosika nie zginie.
Wraliwy artysta wiedzia doskonale, e jeli nie moe zgin legenda, to
w jego filmie nie moe by stracony jej reprezentant, jej uosobienie:
W kocu zdecydowaem si skarykaturowa take Janosika. Ale nie
w sensie komicznym, lecz heroicznym. W zwizku z tym, po sporzdzeniu
wielu szkicw, zaproponowaem stylizowan posta smukego, postawne-
go junaka, z ktrego promieniuje sia, pewno i gibko (). Jest wielce
prawdopodobne, e niektrzy widzowie mogli by zaskoczeni ewidentnym
odejciem od faktw historycznych z dziejw Janosika. Ale to jest wa-
nie powd, dla ktrego zrobiem z niego zbjnika Jurka. A wic nie takie-
go, jakim by (dzisiaj z trudem kto by to przedstawi), ale takiego, jakiego
w swoim wyobraeniu stworzy prosty lud. Sprawiedliwego, ktry nie umia
bezczynnie patrze na krzywd wyrzdzan poddanym. I czystego, ktry te
krzywdy naprawia bez gwatu i przelewu krwi (Pauer 1988: 19).
Pierwszy sowacki dugometraowy film rysunkowy od chwili swojej
premiery zacz y wasnym yciem. Spotka si ze znakomitym przyjciem
w kraju i zagranic, uzyskujc kilka prestiowych midzynarodowych na-
grd (m.in. Teheran, Montecatini, Gijon, Lyon, Espino). Z krajowych wyr-
nie wymiemy przynajmniej Nagrod Jerzego Trnki, ktr film uzyska na
XVII Festiwalu Filmw dla Dzieci (1977). W roku 2000 film zosta uznany za
najlepszy sowacki film animowany wszech czasw!

469
Janosik?
(19972003)
Ostatnie dwie prby nakrcenia filmu o tematyce Janosikowskiej sko-
czyy si jak przykra farsa. Za caym szumem medialnym, towarzyszcym
tym prbom, stay nie tylko pienidze, cilej ich brak, ale polityka.
W pierwszym przypadku nie zaczto nawet na serio zdj, mimo e
sowackie ministerstwo kultury w 1997 r. przeznaczyo na projekt 22,5 mi-
liona koron. Po najdroszym w dziejach kinematografii sowackiej filmie
pozostao tylko kilka uj statystw z Tierchowej, gdy kopi ziemniaki, po-
zosta rachunek opiewajcy na 42 tysice koron za napraw uzbienia od-
twrcy gwnej roli i niezliczona ilo wtpliwych dokumentw ksigowych
oraz protokow organw kontrolnych.
Pi lat pniej, w zmienionych ju warunkach politycznych, inna gru-
pa filmowcw podja prb nakrcenia wystawnego superfilmu o Janosi-
ku. Miaa to by koprodukcja sowacko-czeska. Ministerstwo Kultury Repub-
liki Sowackiej zaoferowao 65 milionw koron, Czeski Fundusz Filmowy
poyczy milion koron, Telewizja Czeska w zamian za trzyczciow wersj
telewizyjn obiecaa 13 milionw koron. Zdjcia rozpoczto jesieni 2002 r.
Jednak znana reyserka hollywoodzka polskiego pochodzenia Agnieszka
Holland, razem z crk Katarzyn Adamik nie dokoczyy filmu pt. Praw-
dziwa historia o Juraju Janosiku i Tomaszu Uhoriku (wedug scenariusza
Ewy Boruszewicz, producent Rudolf Biermann). Jeden z powanych pro-
ducentw wycofa si z finansowania projektu, koszty gwatownie rosy,
w kocu realizacj definitywnie wstrzymano. Dzisiaj ju nic nie przemawia
za tym, e ten pierwszy, pomylany jako w peni cyfrowy film sowacki
kiedy w ogle zostanie ukoczony. Pozostay po nim jedynie zwize infor-
macje z wczesnej prasy:
Twrcy staraj si pracowa na poziomie wiatowym. Re-
yserka pracuje za najnisze honorarium, na jakie jej po-
zwalaj amerykaskie zwizki zawodowe. Mody czeski
aktor Vclav Jirek, ktry odtwarza Janosika, w kajda-
nach, z krwawicymi bliznami zagra koniec filmu; cz
rodkowa filmu, ktra bya zaplanowana na miesice
wiosenne i letnie, musi poczeka na czas, kiedy producen-
towi Rudolfowi Biermannowi uda si zgromadzi dalsze
pienidze () (orn, 2003: 12-13).

Refleksja polska
(w skrcie)
Posta Juraja Janosika inspirowaa nie tylko sowackich, czy te czecho-
sowackich twrcw, ale rwnie filmowcw polskich. Jako przykad przy-

470
tocz dwa projekty. Polscy artyci pod kierunkiem Wodzimierza Haupe,
opierajc si na przekazie rzeby ludowej, zrealizowali w 1954 r. animowany
film Janosik. Na onie przyrody polskiej czci Tatr Wysokich baca opowia-
da turystom legend o Janosiku. Gdy narrator rozgada si, teraniejszo
zaczyna si przenika z przeszoci. Teraniejszo graj aktorzy, a domi-
nujca cz historyczna jest animowana. Podobn koncepcj filmu wymy-
li kiedy J. Siake...
Reyser Jerzy Passendorfer, absolwent FAMU w Pradze, w swoim kino-
wo-telewizyjnym filmie Janosik z 1974 r. poszed jeszcze dalej. Wydarzenia
z pierwszej poowy XVIII w. przenis o kilka dziesicioleci pniej (koniec
XVIII w.), do czasw konfederacji, gdy Polacy walczyli o swoj wolno.
Dlatego jego Janosik, grany przez Marka Perepeczk, porusza si wrd pa-
nw w cylindrach na gowach, a postacie z poszczeglnych obrazw przy-
pominaj bohaterw powieci Juliusza Vernea:
Wgierskich feudaw reyser zastpi reprezentantami
modej buruazji (...). Niestety stranicy nieskazitelnoci
narodowej dziea tego do sowackich kin nie wpucili, co
jest ze szkod dla komparatystyki janosikiad (Rumanovsk
1988: 21).

Epilog
Janosika nie moecie zabi, Janosik to wolno, a wolno jest wiecz-
na te sowa bd aktualne jeszcze bardzo dugo, co najmniej do wtedy,
do kiedy bdzie istnie sowacka kinematografia. Niczego nie wmawiajmy
sobie, gdy wiemy swoje. Ktry sowacki filmowiec nie chciaby nakrci
wasnego Janosika? Z pewnoci nie brakowaoby take tych, ktrzy dalsze
dzieje Janosika poszliby obejrze w kinie. Zobaczymy. Niedawno usysza-
em, e co si przygotowuje...

Bibliografia
A. Bagar, Jnok do tretice, Film a divadlo 7, 1963, nr 13, s. 10-11.
L. Bartoek, Djiny eskoslovensk kinematografie II. Zvukov film 1930-
1945, Praha 1982, s. 125-128.
L. Bartoek, N film. Kapitoly z djin (1896-1945), Praha 1985, s. 248-251.
R. Blech, Jnokovsk tma ve filmu, Kino 17, 1962, nr 16, s. 4-5.
P. Cabadaj, Jnok bratov Siakeovcov bude ma 75 rokov. Rozprvanie
o prvom slovenskom hranom filmovom diele, Slovensk nrodn novi-
ny 7 (11), 1996, nr 7, s. 7.

471
P. Cabadaj, Jnok vo filme, Terchov 1992.
T. orn, Jnok, TV oko, nr 26, 27. 6.-3. 7. 2003, s. 12-16.
I. Dvok, Reminiscence po tvrtstolet, Film a doba 9, 1963, nr 10, s. 554-
555.
Jnok v Bentkach, Slovensk zvesti 1, 3. 9. 1936, s. 5.
Jnok zvazil, Nrodnie noviny 67, 3. 9. 1936, s. 3.
A. Kalinov, Jnokovsk legenda pokrauje, Kultrny ivot 18, 1963,
nr 28, s. 9.
J. Kamenist, Zbojncka legenda, Smena na nedeu 12, 4. 3. 1977, nr 9,
s. 1-6.
V. Kubal, R. Urc, Zbojnk Jurko v obrazovej publikcii, Bratislava 1986.
E. Lehuta, Pri Jnokovom jubileu, Slovensk divadlo 11, 1963, nr 3,
s. 409-440 (vrtane scenra prvho slovenskho celoveernho hranho
filmu Jnok z roku 1921).
V. Macek, J. Patkov, Dejiny slovenskej kinematografie, Martin 1997, s. 44-
46, 57, 173-174, 373.
M. H., Videl som to srdcom. Spomienky Jaroslava Siakea, Televzia, 16,
1981, nr 44, s. 26-27.
P. Mihlik, Po pdesiatych rokoch, Film a divadlo 15, 1971, nr 24, s. 20-21.
M. Pauer, Malm i vekm, Nov slovo (prloha Nedea) 30, 7. 4. 1988,
nr 14, s. 18-19.
I. Rumanovsk, Filmov Jnokiada, Vtvarnctvo-fotografia-film 26, 1988,
nr 11, s. 18-21.
M. Slivka, Karol Plicka bsnik obrazu, Martin 1982.
M. Slivka, Karol Plicka vo filmovej faktografii, Bratislava 1982.
R. matlkov, Katalg slovenskch celoveernch filmov, Bratislava 1999,
s. 79-82.
D. Vizr, Neuveriten devdesiatka, Javisko 18, 1986, nr 1, s. 29-31.

472
Tadeusz Skoczek
Krakw

Motyw zbjnika Janosika w polskim filmie i telewizji

1. Na szkle malowane najciekawszy przykad adaptacji mitu


w teatrze i kulturze masowej
Katarzyna Grtner napisaa jeden z pierwszych polskich musicali. Au-
torem libretta by poeta Ernest Bryll. Motywem caego przedsiwzicia byy
losy zbjnika Janosika. Autorzy chcieli odci si od angielskiej nazwy i przy-
pomnieli neologizm piewogra (kalka definicji niemieckiej wykorzystana
ju przez Stefaniego i Bogusawskiego przy realizacji Krakowiakw i Gral),
ktry przyj si, lecz w odniesieniu wycznie do ich wsplnego przed-
siwzicia1. Kompozytorka urodzona w 1942 roku w Mylenicach poznaa
motywy ludowe muzyki podhalaskiej, a studia w Londynie przysporzyy
jej wiedzy na temat duych form muzyki rozrywkowej. Jej talent poznalimy
w caej peni w Na szkle malowanym oraz w ponad 400 skomponowanych
piosenkach.
Polska prapremiera piewogry odbya si w Operetce Dolnolskiej,
nazywanej obecnie Teatrem Muzycznym, we Wrocawiu (6 marca 1970), by
potem triumfalnie przej przez prawie wszystkie waniejsze polskie teatry.
Wojciech Natanson obszernie recenzowa spektakl reyserowany przez
Augusta Kowalczyka dla warszawskiego Teatru Polskiego (premiera 27 listo-
pada 1970) piszc midzy innymi:
Nie jest to sztuka folklorystyczna i nie byoby rzecz susz-
n szuka jej rde w podhalaskiej etnografii. Bryll po-
zostaje wierny wasnej wizji. Jest to wizja radosna. Chyba
najmocniej ze wszystkich sztuk tego poety wyraa wiar
w pikno wiata. () Jest to wic oryginalny i miay teatr
poetycki2.

1
www.musical.pl/index.php.a=315
2
Wojciech Natanson, Na szkle malowane, Stolica, 14 lutego 1971.

473
Aktorzy widowiska stworzyli niezapomniane kreacje. Janusz Zakrze-
ski, jako Swj czyli Janosik, inteligentn i oryginaln interpretacj nadaje
ton najbardziej chwytajcy za serce: jego gos, poetycka i zarazem muzycz-
na wyrazisto, wietno dykcji i jasno mowy wprawia widowni w wi-
bracj. Bronisaw Pawlik zachwyca recenzenta swym artyzmem, podobnie
jak posta Diaba w wykonaniu Jana Kobuszewskiego, ktr recenzent okre-
la jako wielk rol jednego z najbardziej wraliwych i bogatych talentw
komediowych wspczesnej generacji aktorskiej. Wojciech Natanson dodaje
te komplement o odkrywczoci, swobodzie i naturalnej wesooci od-
twrcy tej niewdzicznej postaci. W 1977 roku odbyo si 500. przedstawie-
nie tego spektaklu. Janusz Zakrzeski, w jednym z wywiadw wspomina
nawet o coraz wikszym wysiku fizycznym jaki musi wkada w odtwa-
rzanie postaci zbjnika. Od premiery niewielu artystw pozostao w tym
widowisku, jednak dla odtwrcy gwnej roli kady spektakl jest inny, bo
na kadym inni ludzie wypeniaj sal, a widownia ma wany wpyw na
samopoczucie i na gr aktora (). Spektakl jest wci ogldany z zaintere-
sowaniem, z brawami, z zadowoleniem. Bardzo s potrzebne tego typu bar-
wne, z dobr muzyk i wartk akcj widowiska3.
Po premierze w Teatrze Wybrzee w Gdasku (27 marca 1971) recen-
zent zanotowa:
Bryllowy Janosik jako ywo przypomina prawdziw
malowank na szkle tym midzy innymi si cechujc,
i wymaga ona zdecydowanego i waciwego kadzenia
farby. Tu nie mona zamalowywa, trafia. W przypad-
ku bdu trzeba wszystko zdrapywa i od nowa malowa.
Janosik Brylla jest wanie ow malowank w trafnie wy-
czutym kolorze. Niektre jej partie wrcz oczarowuj4
Podobnie zachwycona bya publiczno krakowskiego Teatru im. Ju-
liusza Sowackiego (premiera 28 padziernika 1970). Elbiecie Morawiec
recenzujcej spektakl dla warszawskiej Kultury, nastrj teatralnej sali
przypomina atmosfer studenckich imprez, a aplauz widowni zachowa-
nie uczestnikw festiwali piosenkarskich. W dodatku Jan Skotnicki mia
w owym czasie do dyspozycji tak wybitnych artystw jak Tadeusz Huk (ob-
darzony barytonem i smuk sylwetk, dynamiczny, doskonale mieszczcy
si w wyobraeniach o harnasiowej mocarnoci), Urszula Popiel laureatka
niedawnych festiwali piosenkarzy studenckich, Halina Wyrodek, jako Swoja,

3
Grl, Spotkanie z Janosikiem. 500 przedstawie na jednej scenie, Trybuna Ludu, 7 stycz-
nia 1977.
4
Laik, Bryllowa malowanka, Dziennik Batycki 30 marca 1971. Opinie o tym przedsta-
wieniu znajduj si te na stronie internetowej Teatru Wybrzee (http://teatry.trojmiasto.pl)
oraz na portalu www.teatry.art.pl

474
drapiena i w peni wygrana, Teresa Budzisz-Krzyanowska (miaa delikat-
n mikko i fascynujca poetycko, waciwa talentowi tej aktorki), Mo-
nika Niemczyk, debiutantka janiejca pord ludowej kapeli5. Na szkle ma-
lowane wystawiono ponadto w Teatrze Nowym w odzi (premiera 12 lipca
1970), Teatrze Polskim w Bydgoszczy (18 lutego 1973), Teatrze im. Wandy
Siemaszkowej w Rzeszowie (10 marca 1973), Teatrze Nowym w Zabrzu (14
wrzenia 1974) oraz w wielu innych teatrach. Portal Teatralny6 podaje jako
ostatni inscenizacj w Teatrze im. Danuty Baduszkowej w Gdyni (premiera
14 sierpnia 2004). Imponujce.
W 1994 roku powsta spektakl telewizyjny Na szkle malowane 7 wyre-
yserowany przez Krystyn Jand. Byo to przeniesienie, telewizyjna wersja,
spektaklu jaki przygotowaa popularna aktorka dla Teatru Powszechnego
w Warszawie (premiera 2 lipca 1993, ostatnie 110 przedstawienie 31 sierp-
nia 1995) 8. Debiutujca w reyserskim fachu aktorka przygotowaa wzno-
wienie przyjte rwnie gorco i owacyjne jak prapremiera sprzed ponad
dwudziestu lat. Krytyka ogosia triumfalny powrt na scen piewogry.
Podkrelano harmoni wszystkich scen, urod caego spektaklu, jego pro-
stot i szczero oraz perfekcj wykonania. Zachwycano si tempem akcji,
poczuciem humoru i prostot pomysw interpretacyjnych. Na szkle malo-
wane znw oklaskiwane zatytuowa swj kolejny Metronom, w Sztan-
darze Modych, Dariusz Michalski.:
Jest rok 1993 (). Nie ma filmu [na podstawie piewogry Brylla i Grt-
ner], s za to chwytliwe przeboje, s na szkle malowani Anio, Diabe i Ja-
nosik. No i najwaniejsze: jest publiczno, ktra nic zapewne nie wiedzc
o tysicach wczeniejszych spektakli tej piewogry oklaskuje przedstawienia
z caych si, koysze si w rytm muzyki, nuci przypiewki i songi, zauroczona
wci pikn, niezmiennie atrakcyjn muzyk 9.
Przegld Tygodniowy z entuzjazmem pisa:
Udao si Krystynie Jandzie zrobi spektakl o takiej uro-
dzie, e a dziw bierze w tych naszych czasach penych
dysonansw i dysharmonii. Jest on odbiciem jej stylu ak-
torskiego () Janosik Emiliana Kamiskiego by pik-
ny, niady, dumny i wzruszajcy. Trzy dziewczyny przy
nim wiee, wdziczne, a kada inna. Trzech zbjcw
z werw od ktrej dry podoga. () Natomiast Janda

5
Elbieta Morawiec, Na szkle malowane, Kultura, 10 stycznia 1971.
6
www.e-teatr.pl
7
Patrz www.filmpolski.pl/fp/index.php/521396
8
www.powszechny.art.pl/na szkle malowane. pdf
9
Dariusz Michalski, Na szkle malowane znw oklaskiwane, Sztandar Modych, 12-14
listopada 1993.

475
i Staliska stworzyy dokadnie to, co w jzyku klasycznej
recenzji naleaoby nazwa znakomitym duetem aktor-
skim, popisowymi rolami itd., itp10.
Dodajmy, e w roli Anioa reyser obsadzia siebie, a Dorota Staliska
wcielia si w posta Diaba. Sztuka nabraa nowych znacze, midzy inny-
mi za spraw poetyckiego listu Ernesta Brylla do Krystyny Jandy skrztnie
wydrukowanego w teatralnym programie:
Swobodo, swobodo, nie bdziesz swobod, jeli kto zasi-
dzie panowa nad tob. Niech ten skundlony nard, ktry
traci poczucie wolnoci, gdy j odzyska i boi si wtedy gdy
jest wolny, i lie si do rnych sekretarzy i ksiy jak ni-
gdy si nie liza przypomni sobie, e jest z Harnasiw11.
Krytycy wyliczyli, e Na szkle malowane wystawiano w stolicy ponad
1000 razy. Wydawao si, e sztuka zgrana w latach siedemdziesitych nie
bdzie miaa powodzenia u widzw. Ci jednak zgotowali artystom owacyjne
przyjcia kadego teatralnego spektaklu. Teatr gra przy nadkompletach wi-
downi, modzi ludzie znw powszechnie nucili zapamitane melodie. Dla-
tego postanowiono przygotowa telewizyjn replik sztuki. Emisja nastpia
4 kwietnia 1994. Tygodnik Antena, zajmujcy si programem polskich me-
diw elektronicznych, w nastpujcy sposb zapowiada premierow emi-
sj:
Wzruszajca historia Janosika opowiedziana w trzech mi-
steryjnych czciach (narodziny, mio i mier) gocia
w latach 70. na wielu polskich scenach. Potem wydawao
si, e zamknite s dzieje jego teatralnego ywota. Kie-
dy Krystyna Janda zwierzaa si ze swojego pomysu na
uwspczenion inscenizacj janosikowej ballady, licz-
niejsi pukali si w czoo ni wierzyli w zwycistwo. A jed-
nak12.
Spektakl telewizyjny skada si z kolejno nakadanych obrazw, niczym
szklanych malowide. Poetycki jzyk stylizowany na gwar podhalask do-
skonale wspgra z muzyk wykorzystujc motywy ludowe. Znakomicie
zaprezentowa si zakopiaski zesp Krywa, kierowany przez Piotra Ma-

10
Elbieta Kisielewska, Najszczerszy diabe i najprzewrotniejszy anio czyli Janda reyse-
ruje w Powszechnym, Przegld Tygodniowy, 26 wrzenia 1993, nr 39.
11
Cytat za: Jacek Lutomski, Jak Harna umiera. Na szkle malowane miao w Teatrze
Powszechnym owacj na stojco, Rzeczpospolita, 5 lipca 1993.
12
Dorota Buchwald, Mio i mier Janosika, Antena1994, nr 14.

476
jerczyka. W dodatku nowoczenie zaaranowano kompozycje, korzystajc
z moliwoci, jakie daje muzyka przetwarzana elektronicznie.
Powodzenie u widzw spektaklu przeniesionego do Teatru Telewizji,
interesujce recenzje oraz zainteresowanie szerokiego audytorium zachcio
do powtrze. Spektakl Krystyny Jandy wyemitowano ponownie 3 sierpnia
1998 roku13.
2. Film i serial Jerzego Passendorfera
Sukces teatralnej, musicalowej wersji przygd Janosika zachci twr-
cw do wykorzystania mitu postaci w serialu telewizyjnym i filmie kino-
wym. Scenariusz napisa na pocztku 1972 roku znany krakowski pisarz
Tadeusz Kwiatkowski. Reyserem zosta Jerzy Passendorfer utytuowany
wtedy artysta, znany z filmw patriotycznych i penych obywatelskiej tro-
ski (jak si w owych czasach mawiao). Po zrealizowaniu Zamachu (1958),
Zerwanego mostu (1962), Skpanych w ogniu (1963), Barw walki (1964), fil-
mu wojennego Kierunek Berlin (1968) czy nieudanego Zabijcie czarn owc
(1971) sign po posta legend. W scenariuszu pojawia si wprawdzie
informacja, e bohater nie jest legendarnym Janosikiem, zosta tylko na-
zwany jego imieniem. Film zaraz za czowk, zaprojektowan (podobnie
jak kostiumy) przez Szymona Kobyliskiego, rozpoczyna zdanie: Janosikw
byo tylu ile legend o nim. Realia serialu przekonuj take o tym, e twrcy
wykorzystali cay bogaty zestaw pomysw obecnych w kulturze ludowej,
pieni i bardzo bogatej mitologii zbjnictwa. Przeniesienie akcji filmu na
pocztek XIX wieku miao uchroni twrcw filmu od protestw ze strony
Sowakw. Pojawiy si jednak gosy o nieuprawnionym zawaszczaniu hi-
storycznej postaci14. Krytyka czsto omawia film i serial jednoczenie, jed-
nake s to dwie odrbne formy, dwie rne fabuy. Przedsiwzicie kiero-
wane przez Passendorfera miao zrealizowa gwne zadanie zoony z 13
odcinkw serial telewizyjny (ukoczono go w 1973 roku). Postanowiono
jednake przygotowa szerok widowni, rozpoczynajc eksploatowanie
tematu filmem zmontowanym z trzech pierwszych i dwch ostatnich odcin-
kw. Nastpio to na pocztku 1974 roku, wiosn film znalaz si w kinach
(premiera 14 kwietnia 1974). Reyser twierdzi, e rdem pomysu bya
ch przedstawienia widowni pikna barw, krajobrazw i akcji, widzowi
kinowemu. W owym czasie niewiele byo jeszcze w Polsce kolorowych od-
biornikw telewizyjnych. Bardziej jednak prawdopodobna jest ekonomiczna
funkcja wytumaczenia tego pomysu. Z tej formy niebawem korzysta bd
twrcy wikszoci seriali: najpierw skrt w filmie pokazywanym na ekra-
13
/kz/, Po zbjnicku. Scena bez kurtyny, Antena 27 lipca 1998, nr 30; Jacek Lutomski, Na
szkle malowane w teatrze telewizji, Rzeczpospolita, 31 lipca 1998.
14
Renata Popkowicz -Tajchert, O filmowym i telewizyjnym Janosiku. Rozmowa z Jerzym
Passendorferem, Sowo Powszechne, 25 lipca 1974.

477
nach kin, pniej serial telewizyjny. Scenariusz caoci by tak atrakcyjny,
e niebawem Krajowa Agencja Wydawnicza wydrukowaa jego wersj ko-
miksow, z bardzo komplementowanymi rysunkami Jerzego Skaryskiego,
w olbrzymim jak na tamte czasy nakadzie 68 000 egzemplarzy15.
W tytuow posta wcieli si Marek Perepeczko (1942-2005) aktor po-
siadajcy znakomite warunki fizyczne. Przyniosa mu ona wielk popular-
no. Podobnie jak odtwrcom innych postaci: Walu Kwiczo Bogusz
Bilewski (1930-1995)), Jdru Pyzdra Witold Pyrkosz, hrabia Horvath
Mieczysaw Czechowicz (1930-1991), Murgrabia Marian Kociniak, harna
Jakubek Wiktor Sadecki (1923-1987) czy gral Bruzda Wacaw Kowalski
(1916-1990)16. Perepeczko podkrela znaczenie roli Janosika w jego karierze
artystycznej:
Ta rola miaa dla mnie o tyle kolosalne znaczenie, e jak
wiadomo zostaem ni napitnowany. W sensie pozy-
tywnym. Mam bardzo duo sentymentu do tego serialu17.
Krytyka filmowa niezbyt entuzjastycznie zareagowaa na film. Zupenie
inn reakcj zaobserwowano przed kasami biletowymi. Recenzentka war-
szawskiej kultury pisaa:
Utrzymany jest Janosik w kilku konwencjach; twrcy do
koca nie zdecydowali si, czy ma by on bohaterski w sty-
lu wesoego rozbijaki, czy te szlachetniejszy na szersz
skal. Film ma zapowied dramatycznego spicia w kon-
flikcie midzy Janosikiem a starym hersztem Jakubkiem
i hersztem ssiadem Bardosem. Ma swj bezpretensjo-
nalny wdzik i gry skaliste, mgliste, puste, puste i niezapy-
lone. Zabawna gwara gralska, rubaszny humor zbjecki
oraz znane twarze komediowych aktorw w historycznych
przebraniach wywouj miech na widowni we waci-
wych miejscach. Ludzie biegn do kina, aby zobaczy pol-
skiego bohatera w akcji, w sobot wszystkie bilety wysprze-
dane prawie tak jak na Ojca chrzestnego z Marlonem
Brando18

15
Tadeusz Kwiatkowski, Jerzy Skaryski, Janosik, Zeszyt 1-6, Warszawa 1974. Drugie wy-
danie ukazao si w krakowskim wydawnictwie Post w 2002 r.
16
www.qino.pl/film/164,janosik.html.
17
Janosik najsynniejszy zbjnik. To si oglda, Nowiny 2 lipca 2004.
18
Agnieszka Baranowska, Zbjca mimo woli, Kultura, 12 maja 1974. O filmie pisali te:
Mirosaw Winiarczyk, Zabrako poezji, Ekran,19 maja 1974; Jerzy Eljasiak, Byo Janosikw
wielu, Sztandar Modych, 16 kwietnia 1974; Alicja Iskierko, Janosik, Gos Pracy, 17
kwietnia 1974; /-/, Pejza z osowiaym bohaterem, Film, 21 kwietnia 1974.

478
Od pierwszych dni produkcji serialu towarzyszyo ekipie podniecajce
zainteresowanie prasy polskiej. Zamieszczano reportae z planu19, porw-
nywano scenariusz do rnych wyobrae, korzystano powszechnie z emo-
cjonujcego przykadu piewogry Na szkle malowane, granej przy penych
widowniach wielu teatrw. Premierowy pokaz pierwszego odcinka serialu,
w pitek 26 lipca 1974 roku, wyludni ulice polskich miast. Tak byo podczas
cotygodniowych emisji trzynastu kolejnych odcinkw. Charakterystyczn
muzyk napisan przez Jerzego Matuszkiewicza sycha byo w tym czasie
w radiu. Do dnia dzisiejszego mona kupi w sklepach muzycznych ciek
dwikow filmu20.
Krytyka filmowa nie pozostawia rwnie na tej serialowej wersji pracy
Jerzego Passendorfera suchej nitki21. Telewizja Polska jednak wielokrotnie
powtarzaa serial o mitycznym zbjniku. W 2002 roku pokazano go w cy-
klu najpopularniejszych seriali i filmw emitowanych w telewizji publicznej
z okazji jej 50-lecia. Przypominano z tej okazji w prasie podstawowe fakty
z ycia mitycznego zbjnika, tumaczono realia geograficzne i psychologicz-
ne:
Scenariusz do Janosika powsta na podstawie legend
o tatrzaskim (sic!!!) zbjniku, ale w telewizyjnej opowieci
trudno doszukiwa si wiernoci szczegom z dawnych
poda. Jak stwierdzi reyser Jerzy Passendorfer, legendy
nie naley traktowa zbyt powanie, w filmie jest troch
wasnych pomysw scenarzysty Tadeusz Kwiatkowskiego.
Nie zabrako humoru i zabawnych scen. Wprowadzono
sporo widowiskowych bjek i walk, szaleczych jazd na
koniu, a nawet upadkw ze skay. Zagranie tytuowego
bohatera reyser powierzy Markowi Perepeczko, ktry do
dzi kojarzony jest z t rol22.
Warto skonstatowa, e zmienia si nieco opinia krytyki o tym serialu,
warto te zastanowi si, ile w tym zagodzeniu ocen jest wpywu rozryw-
kowego kina amerykaskiego, ktrego zalew przeywa Polska od okresu
transformacji po 1989 roku, a jak wiele zawdziczamy wartociom zapropo-
nowanym kiedy przez twrcw filmu i serialu, niedostrzeganym wczeniej.
Wojciech Orliski oceni serial w duchu i stylu charakterystycznym dla pub-
licystyki Gazety Wyborczej:

19
Teresa Krzemie, Janosik story dla swoich i na eksport, Kierunki, 1 padziernika 1971;
Maria ledziska, Serial o sawnym zbjniku prawie gotowy, Sowo Powszechne, 25 sierpnia
1973.
20
Janosik. Muzyka filmowa. CD platynowa kolekcja , www.sklep.bas-com.pl
21
Jerzy urek, Operetkowy Janosik, Dziennik Ludowy, 27 wrzenia 1974.
22
JGZ, Powrt zbjnika, ycie Warszawy, 17 maja 2002.

479
Od pocztku XIX wieku pisarze i poeci polscy, czescy i so-
waccy przerabiali t legend kady uywa Janosika
jako wehikuu do goszenia innego wiatopogldu: kultu
sowiaskiej tosamoci przeciw zachodnim najedcom,
kultu mskiej solidarnoci zbjnikw, kultu folkloru Tatr.
Kwiatkowski uy Janosika do zbudowania komiksu w du-
chu zachodnioeuropejskim i udao mu si to znakomicie,
ze wiatopogldem wcznie, bo w latach 70. w zachod-
nich komiksach te dominowaa oglnikowo sformuowa-
na, ale za to brzmica bardzo wywrotowo lewicowo23.
Kolejna emisja serialu nastpia w telewizji ju za dwa lata. Przypada
wtedy okrga, trzydziesta, rocznica od premiery. Odtwrca gwnej roli
mwi wtedy w jednym z wywiadw, e jest ju nieco zmczony t posta-
ci:
Telewizja puszcza ten film niemal na okrgo, bo chyba
ludzie po prostu chc go oglda (). Czuj oczywicie
sentyment do tej roli, bya ona dla mnie wana. Nie ucie-
kam przed tymi wspomnieniami. Nie ukrywam, e to mie,
i ludzie darz ten film tak sympati i mimo upywu lat
okazuj mi t sympati i cay czas rozpoznaj we mnie
Janosika.
Marek Perepeczko trafnie wyjani powodzenie Janosika u masowej wi-
downi:
Lubimy bajki i legendy. Ta posta jest symbolem szlachet-
noci, to bohater, ktry jest uosobieniem walki o sprawied-
liwo spoeczn. Chcemy po prostu oglda w kinie, gdy
kto staje w obronie ludzi, ktrym dzieje si krzywda. Poza
tym gralszczyzna jest tym, co ludziom w tym filmie bar-
dzo si podoba. Kochamy grski folklor, mamy do niego
sentyment, a Tatry to miejsce szczeglne. Ten film krcono
w przepiknych plenerach, wanie grskich. To si po pro-
stu dobrze oglda24.
Serial obecny jest te na antenach polskich telewizji komercyjnych.
Ostatnio (29 grudnia 2006 roku) Telewizja Polsat pokazaa filmow wersj
Janosika. Kinowa wersja przygd dokadana jest te jako tzw. insert do

23
Wojciech Orliski, Janosik, Gazeta Telewizyjna [dodatek do Gazety Wyborczej), 12
lipca 2002.
24
Irena Bazan, Lubimy pikne bajki. Rozmowa z Markiem Perepeczk, Trybuna lska, 6
sierpnia 2004.

480
czasopism, wspomagajcy sprzeda poszczeglnych tytuw (14 kwietnia
2005 takie DVD zachcao do zakupienia tygodnika Przyjacika). W po-
pularnych wypoyczalniach kaset VHS i pyt DVD znajduje si w ofercie
film wyprodukowany przez firm Rental, natomiast w ofercie hiszpaskiej
firmy DeAgostini dziaajcej na polskim rynku Janosik znajduje si w se-
rii Skarby Polskiego Kina pod numerem 425. Czy mona sobie wymarzy
wiksz popularno?
3. Prawdziwa historia Janosika Agnieszki Holland i Kasi Adamik
Losy sowackiego zbjnictwa inspiruj nadal twrcw filmowych i tele-
wizyjnych. W latach 2000-2001 prowadzono rozmowy o wsplnej produkcji
telewizji polskiej i sowackiej, zatytuowanej Omodej Abu. Tytuowa posta
miaa wiele cech legendy Janosikowej. Zbjnik dziaa na terenie Bieszcza-
dw, na Sowacji, na Wgrzech i w Rumunii. Wielkim zwolennikiem tego
filmu (planowano te serial) by Marian Kleist, dyrektor Telewizji Koszy-
ce, pniejszy dyrektor generalny Telewizji Sowackiej w Bratysawie. Nie
zgromadzono rodkw na tak wielk produkcj. Zrealizowano natomiast
interesujcy, dwuczciowy film dokumentalny Dukla. Krew i mit, wsp-
pracowano przy wsplnym magazynie spoeczno-kulturalnym Kwartet
emitowanym do niedawna w TVP 3 Regionalna26.
Niepomylnie te zakoczya si propozycja Agnieszki Holland (skd-
ind ony sowackiego reysera tworzcego gwnie w Polsce, Laco Ada-
mika) przeniesienia po raz kolejny na ekran historii mitycznego bohatera.
Prawdziwa historia Jury Janosika i Tomasza Uhorczika rozpoczynana bya
kilkakrotnie. Pierwsze zdjcia wykonano jesieni 2002. Polska prasa oma-
wiaa przygotowania, prezentowano fragmenty scenariusza sowackiej pisar-
ki Evy Boruevicovej, dyskutowano o obsadzie: Vaclav Jiraek jak Janosik,
Ivan Martinka jako Uhorik, Micha ebrowski Turja Huncaga. W filmie
miaa wystpi znana polska piosenkarka, solistka zespou Brathanki, po-
chodzca z Czech Halinka Mlynkova. Zaangaowano amerykask aktor-
k Sarah Canner odtwarzajc gwn rol esk, ktra udzielia sporo
wypowiedzi prasowych 27.
Pomysodawcy filmu chcieli za wszelk cen odbrzowi posta gw-
nego bohatera, pozbawi go cech nadanych mu przez Passendorfera i Pe-
repeczk, zrezygnowa z epatowania si i awanturniczymi wtkami. W za-
mian postanowiono wprowadzi kino magiczne, ale nasycone realizmem
autentycznego sowackiego folkloru. Prbowano stworzy dzieo opozycyj-

25
www.skarbykina.pl
26
Tadeusz Skoczek, Telewizja Regionalna. Szkic do opisu, Krakw 2002.
27
Wiesaw Adamik, Janosik po sowacku, Fantasy, 2004, nr 1; Wisaw Adamik, Janosik na
koniu, Konie i rumaki 2003, nr 1.

481
ne do dotychczasowych form przedstawiania tej mitycznej postaci, wprowa-
dzano jednak nowe mitologiczne niemal wtki. Katarzyna Kieta opisywaa
gwne zaoenia programowe tej nowej propozycji w taki sposb:
Jednym uderzeniem ciupagi cina po kilka wierkw. Odwany, nie-
ludzko silny, skoczny niczym kozica i chroniony przez magiczne moce
o takim Janosiku opowiadaj grale. By onierzem, popad w ze towa-
rzystwo. To awanturnicza dusza skonia go do zbjowania. Moe i odbiera
bogatym, ale dukatw wcale nie rozdawa biednym tak wyglda ycie Ja-
nosika w wietle faktw.
Agnieszka Holland postanowia poczy te dwa wiaty
w swoim filmie (). Jej Janosik zaskoczy widzw. Zwasz-
cza tych, ktrzy pamitaj telewizyjny serial i kojarz po-
sta harnasia z atletyczn postur Marka Perepeczki. Jej
harna bdzie skaka ze smreka na smrek niczym mitycz-
ny wojownik, ale bdzie te czowiekiem z krwi i koci.28
Mwiono te duo o koniecznoci odrzucenia romantycznej legendy
i powrocie do rde sowackiej kultury ludowej. Miaa to by poetycka bal-
lada, w opozycji do dotychczas prezentowanych komiksowych wersji legen-
dy. Z wypowiedzi zanotowanej przez reportera Gazety Wyborczej wynika
oglne przesanie projektu. Agnieszka Holland powiedziaa:
Janosik to nie tylko mit, ale historyczna posta, ktrej
prawdziwe losy s ciekawsze ni legenda. To, co dotych-
czas pokazywano na jego temat w filmie, to albo cepelia,
albo jakie brednie o wyzwalaniu ludu spod ucisku, albo
jaja w stylu polskiego Zorro. Mj film bdzie inny (). Ja-
nosik zawsze mnie fascynowa, a jednoczenie irytowa
mnie sposb opowiadania o nim. Dlatego gdy przeczyta-
am scenariusz Boruevicowej, uznaam, e na jego pod-
stawie mog zrealizowa swoje marzenie jeszcze z lat stu-
denckich29.
Z powodu braku rodkw dla tej koprodukcji czesko-sowacko-polskiej
ukoczenie filmu na razie zawieszono30. By moe artyci przesadzili w d-
noci do nadmiernego uatrakcyjnienia fabuy i zagubili si w klarownoci

28
Katarzyna Kieta, Janosik: bohater czy terrorysta, Dziennik dzki, 5 sierpnia 2002; zob
te Jolanta Gajda Nadworna, Janosik bez piedestau. Czy film o synnym rozbjniku porni
Polakw i Sowakw?, ycie Warszawy, 18 lutego 2003 oraz Ryszard Jakubowski, Kochany
zbjnik. Janosik nie rni si od wspczesnego bandyty z Pruszkowa, Wprost, 30 wrze-
nia 2001.
29
Wojciech Czuchnowski, Janosik egzystencjalista, Gazeta Wyborcza, 14 listopada 2002.
30
Janosik zawieszony, Rzeczpospolita, 16 kwietnia 2003.

482
przygotowywanego przekazu. Nie bez kopotu zdobywano te niemae rod-
ki, zakadajc, e produkcja musi kosztowa okoo 3,5 miliona dolarw
W wypowiedziach prasowych dostrzec mona te wiele niecisoci i nielo-
gicznoci programowych, powodowanych zapewne chci zrobienia jak naj-
lepszego marketingu wobec wznawianej pracy. Ciekawym faktem z pogra-
nicza socjologii jest gosowanie i ocena tego filmu na portalu www.filmweb.
pl skomentowana przez jednego z internautw w nastpujcy sposb: Tak
si zastanawiam co za idioci gosuj na film, ktry nie powsta 31.
Czas pokae, czy Janosik magiczny i realistyczny zarazem znajdzie dro-
g na ekrany kinowe i telewizyjne.
Filmografia
1. Janosik. Reyseria Ludovt Jaroslav Siakel. Produkcja: Czechosowa-
cja Stany Zjednoczone, 1921, 68 min.
Scenariusz: Jozef Zak-Muraslak, zdjcia: Daniel Siakel, Olbrich Benes.
Wykonawcy: Theodor Pitek, Mria Fbryov, Jlius Schmidt, Ludwk
Huek, Frantiek Horliv, Karel Fiala, Vladimir rmek.

2. Janosik. Reyseria Martin Fri. Produkcja: Czechosowacja, 1936, 79


min.; film wznowiono w 1962.
Scenariusz: Karel Haller, Martin Fri, zdjcia: Ferdynand Peenka, mu-
zyka: Milos Smatek.
Wykonawcy: Palo Bielik, Zlata Hajdkov, Andrej Bagar, Theodor
Pitek, Jn Borod, Elena Hlkov.

3. Janosik I-II. Reyseria Palo Bielik. Produkcja CSRS, 1962 1963, 80


i 90 min.
Wykonawcy: Frantiek Kuchta, Ctibor Filk, Duan Blakovi, Ondrej
Jariabek, Martin apk, Jozef Kriner, Vojtech Brzdovi.

4. Zbjnik Jurek [film animowany]. Reyseria Viktor Kubal. Produkcja:


Czechosowacja 1976, 78 min.

4. Na szkle malowane. Spektakl telewizyjny. Reyseria Krystyna Janda.


Produkcja Telewizja Polska SA, 1994
Libretto: Ernest Bryll, muzyka: Katarzyna Grtner, realizacja telewizyjna:
Tomasz Dobrowolski, scenografia: Maciej Preser, realizacja wiata: Edward
Kosiski, operatorzy kamer: ukasz Fryde, Norbert Gawin, Micha Kubiak,

31
www.filmeb.pl/Prawdziwa+histotria+Janosika+i+Uhorcika+2005.

483
Andrzej Nowaczyk, Andrzej Piontek, choreografia: Micha Jarczyk, dwik:
Ryszard Litwin, Monta: Jan Sieczkowski, redakcja: Maria Bardini.
Wykonawcy: Emilian Kamiski, Justyna Sieczyo, Dorota Landowska,
Beata cibakwna, Sylwester Maciejewski, Irena Kownas, Kazimierz Wysota,
Jarosaw Gruda, Zygmunt Sierakowski, Aleksander Trbczyski, Pawe De-
lg, Rafa Krlikowski, Krystyna Janda, Dorota Staliska, Daria Trafankow-
ska oraz zesp Piotra Majerczyka z Zakopanego.

5. Janosik [serial telewizyjny]. Reyseria Jerzy Passendorfer. Produkcja:


Polska 1973 [PRF Zespoy Filmowe] 585 minut.
Wykonawcy: Marek Perepeczko, Ewa Lemaska, Bogusz Bilewski, Wi-
told Pyrkosz, Marian Kociniak, Mieczysaw Czechowicz, Jerzy Bukowski,
Anna Dymna, Jerzy Cnota, Ewa Winiewska, Janusz Kosiski, Marian cz,
Jerzy Trela, Wiktor Sadecki, Ludwik Benoit, Ewa Szykulska, Wojciech Zagr-
ski.
Scenariusz: Tadeusz Kwiatkowski, zdjcia Stefan Pindelski, muzyka: Je-
rzy Matuszkiewicz.
Tytuy odcinkw: 1. Pierwsze nauki, 2. Zbjnickie prawa, 3. W obcej
skrze, 4. Porwanie, 5. Tacowali zbjnicy, 6. Worek talarw, 7. Beczka oko-
wity, 8. Dobra cena, 9. Pobr, 10. Wszyscy za jednego, 11. Trudno mio,
12. Pobili si dwaj grale, 13. Zdrada.

6. Janosik [film]. Reyseria Jerzy Passendorfer. Produkcja: Polska, 1974,


131 min.
Scenariusz: Tadeusz Kwiatkowski, zdjcia Stefan Pindelski, muzyka: Je-
rzy Matuszkiewicz.
Wykonawcy: Marek Perepeczko, Ewa Lemaska, Bogusz Bilewski,
Witold Pyrkosz, Marian Kosiniak, Mieczysaw Czechowicz, Anna Dymna
i inni.

7. Prawdziwa historia Janosika i Uchorczika [niedokoczony film fabu-


larny]. Reyseria: Agnieszka Holland, Katarzyna Adamik. Produkcja: Czechy,
Polska, Sowacja.
Scenariusz: Eva Boruoviov, zdjcia Martin trba, muzyka: Vladimir
Godr scenografia Franiek Liptk, kostiumy: Anita Hrossov.
Wykonawcy: Micha ebrowski, Marcin Czarnik,
Marek Probosz, Halina Mlynkova, Borys Lankosz, Micha Sieczkowski,
Gabriela Birova, Attyla Bocsarsky, Sarach Zoe Canner, Vaclv Jirasek, Ivan
Martinka, Karel Dobry, Richard Krajco, Olga Fialova, Vladimir Jedlovsky,
Matus Kratky, Tatiana Pauhofov, Bolek Polvka.

484
Bibliografia
Albin Bagin, Literatura popularna i jej odbicie we wspczesnej prozie sowa-
ckiej, [w:] Formy literatury popularnej, red. Aleksandra Okopie Sawi-
ska, Wrocaw 1973.
Maria Bobrownicka, Narkotyk mitu. Szkice wiadomoci narodowej i kultu-
rowej Sowian Zachodnich i Poudniowych, Krakw 1995.
Ernest Bryll, Na szkle malowane, Warszawa 2000.
Ernest Bryll, Dramaty i wiersze, Warszawa 2006.
Lidia Dugocka, Maciej Pinkwart: Muzyka i tatry. Wydanie internetowe,
[w:] www.mati.com.pl/pinkwart/muzyka
Janina Goszczyska, Mit Janosika w folklorze i literaturze sowackiej XI X
wieku, Warszawa 2001.
Seweryn Goszczyski, Dziennik podry do Tatrw, opracowa Stanisaw
Sierotwiski, Wrocaw-Krakw 1958.
Leszek Hensel, Przebudzenie narodowe Sowakw, [w:] Przemiany formuy
polskoci w drugiej poowie XIX wieku, red. Janusz Maciejewski, War-
szawa 1999.
Urszula Janicka-Krzywda, Niespokojne Karpaty czyli rzecz o zbjnictwie,
Warszawa-Krakw 1986.
Urszula Janicka-Krzywda, Poczet harnasi karpackich, Warszawa-Krakw
1988.
Andrzej Jazowski, Imi Janosika Zbjnictwo karpackie, Krakw 2002.
Jacek Kolbuszewski, Modele estetyczne literatury sowackiej romantycznego
przeomu, Wrocaw 1975.
Jzyk i literatura sowacka w perspektywie sowiaskiej. Studia sowacko-
polskie ofiarowane profesor Marii Honowskiej, red. Halina Mieczkowska
i Barbara Sucho-Chmiel, Krakw 2005.
Jacek Kolbuszewski, Przestrzenie i krajobrazy, Wrocaw 1994.
Jacek Kolbuszewski, Tatry w literaturze polskiej, Krakw 1982.
Polsko-sowackie stosunki po roku 1918, red. Halina Mieczkowska, Jozef
Hvisc, Wrocaw 2002.
Edward Madany, Andraszek, Janosik, Szuhaj w literaturze czeskiej, Wier-
chy. Krakw 1964, nr 33, s. 122-130.
Rafa Majerek, Pami mit tosamo. Uwagi o typologii kultury sowa-
ckiej okresu odrodzenia narodowego [praca doktorska obroniona w In-
stytucie Filologii Sowiaskiej UJ], Krakw 2003.
Marian Mikoajczyk, Z dziejw zbrodni i kary w dawnej Polsce. ywot i pro-
ces Antoniego Zotowskiego, zbjnika z Pcimia, Katowice 2001.

485
Mity narodowe w literaturach sowiaskich, red. Maria Bobrownicka, Kra-
kw 1992.
Witold Nawrocki, Wspczesno i historia. Z problematyki literatury czeskiej
i sowackiej, Katowice 1982.
Witold Nawrocki, Tadeusz Sierny, Czeska i sowacka literatura pikna w la-
tach 1945-1980. Dzieje recepcji i bibliografia, Katowice 1983.
Witold Nawrocki, Szkice czeskie i sowackie. Z problematyki literatury cze-
skiej i sowackiej oraz jej recepcji w Polsce w latach 1944 1984, Kra-
kw 1988.
Wadysaw Ochmaski, Zbjnictwo Gralskie. Z dziejw walki klasowej na
wsi gralskiej, Warszawa 1950.
Odrodzenie narodowe w Czechach i na Sowacji. Ksiga pamitkowa ku czci
profesora Zdzisawa Niedzieli, red. Halina Mieczkowska, Teresa Z. Or-
o, Krakw 1999.
Zdzisaw Piasecki, Byli chopcy, byli Zbjnictwo karpackie prawda histo-
ryczna, folklor i literatura polska, Krakw 1973.
Jan Sadownik, Pieni Podhala. Antologia, Krakw 1957.
Stanisaw A. Sroka, Janosik. Prawdziwa historia karpackiego zbjnika, Kra-
kw 2004.
Stanisaw Szczotka, Materiay do dziejw zbjnictwa gralskiego z lat 1589-
1782, Lublin 1952.
Wielkie tematy kultury w literaturach sowiaskich, red. Krystyna Galon-
Kurkowa i Tadeusz Klimowicz. Wrocaw 1997.
Ewa Wchocka, Gra legend (Na szkle malowane), [w:] Dramat polski. Inter-
pretacje, red. Jan Ciechowicz i Zbigniew Majchrowski, Gdask 2001.
Wsplne dziedzictwo literackie. Materiay z konferencji sowacystycznej, red.
Rafa Majerek i Tomasz Krlczyk, Sanok 2004.
Franciszek Ziejka, W krgu mitw polskich, Krakw 1977.
Franciszek Ziejka, Zota legenda chopw polskich, Warszawa 1984.

486

You might also like