You are on page 1of 355

ROMAN

DMOWSKI
PISMA
ROMAN DMOWSKI

PISMA
TOM VII

WIAT POWOJENNY
i

POLSKA

CZSTO CHOW A
A N T O N I G M A C H O W S K I I S -K A , S P K A W Y D A W N IC Z A

1 9 3 7
ROMAN DMOWSKI

WIAT POWOJENNY
POLSKA

CZSTO CHOW A
A N T O N I G M A C H O W S K I I S -K A , S P K A W Y D A W N IC Z A

1 9 3 7
& r
W
S.06

^98,
h

ODBITO CZCIONKAMI DRUKARNI U D Z IA O W E J'


CZSTO C H O W A , UL. NAJW. MARJI PANNY 41
Silijsz
OD WYDAWCW

w iat powojenny i d o lsk a , ktrego po


szczeglne czci byy drukowane naraz w piciu
dziennikach, a nastpnie, zebrane w ksik, miay
w cigu jednego roku trzy wydania, naley do pism
iDmowskiego najwicej czytanych.
* Cho od chwili jego ogoszenia upyno lat
przeszo siedem, ksika ta jest konieczna dla
uwiadomienia sobie roli pogldw ^Dmowskiego
na sprawy nietylko dolski, ale Guropy i caego
wiata w czasach, ktre nastpiy po W ielkiej
'W oj nie.
'Umieszczamy j w wydaniu zbiorowem bez
jakichkolw iek zmian w tekcie.
PRZEDMOWA
D O P IE R W S Z E G O W Y D A N IA

P od wiosn roku ubiegego wiat sta si w idowni nie


sychanie energicznej agitacji przeciw Rosji sowieckiej. W i
doczne byo, e celem tej agitacji jest wywoanie wojny.
W ojna z Rosj, o ileby nie bya wojn azjatyck,
musiaaby by prow adzona przedewszystkiem przez P o l
sk. To te nie byo wtpliwoci, e kierownikom agi
tacji chodzi o wcignicie w wojn naszego pastw a.
wiadczyo o tern midzy innemi nage zaostrzenie s to
sunkw sowiecko-rum uskich, ktre gdyby rozwino
si w konflikt zbrojny, grozioby wcigniciem we
Polski na mocy czcego nas z Rumunj przymierza
i ze wzgldu na niebezpieczestwo, jakiemby grozio
naszym granicom pobicie Rumunji przez Sow iety i z agar
nicie przez nie Besarabji. Pniej ju zamiar d o p ro
wadzenia Polski do wojny z Rosj ujawniony zosta a
nadto wyranie przez kunsztow nie przygotow any zamach
na poselstwo sowieckie w W arszawie, wykryty ju post
factum , kiedy agitacja za wojn ucicha.
Dla kadego, kto chcia rzeczy widzie takiemi, ja-
kiemi s, byo jasnem, e Sow iety wojny nie chc, e
pragn jej unikn, e poszyby na ni tylko, gdy b y byy
sprowokowane. I rwnie byo widocznem, e ta wojna,
czy przegrana, czy wygrana, dla Polski byaby klsk.
Zaniepokojony t akcj, zrobiem wszystko, com
mg, aeby zdoby informacje o jej istotnych spry
nach, o tern, kto za ni stoi, jakie s jej motywy, jakie
cele wojny, do ktrej nas tak usilnie pchano. Gdym si
VII

dosy dowiedzia, podzieliem si czci mych w iado


moci z ogem polskim w kilku artykuach, ktre p. t.
Spraw y rosyjskie ukazay si w pierwszej poowie
kwietnia w Gazecie W arszawskiej, Kurjerze Poznaskim
i paru innych dziennikach. Artykuy te odbiy si go-
nem echem zarw no w Rosji, jak na Zachodzie. Z na
mienn byo rzecz, e nigdzie nie p r b o w a n o przeczy
moim tw ierdzeniom o agitacji za wojn i o jej rdach.
Zdaje mi si, e przyczyniy si one nieco do przerw ania
tej wojowniczej akcji.
To mnie wszake nie uspokoio. O kazao si, e
istniej w wiecie w pyw ow e ywioy, dziaajce za k u
lisami, poza sfer urzdowej polityki pastw , i przygo
towujce niebezpieczne aw antury; e te ywioy p a trz
na Polsk jako na czynnik bezmylny, bdcy do uycia
za narzdzie intryg przeciw wasnem u dobru, zdolny do
czynw samobjczych. Aczkolwiek, wreszcie, opinja pol
ska stana ww czas wcale jednolicie i wyranie przeciw
wojnie, widziaem a n a dto dobrze, e og moich r o
dakw za mao sobie zdaje spraw y z dzisiejszego poo
enia Polski i z lecych przed ni zada. P o d o b n a nie
wiadomo kryje zawsze w sobie pow ane niebezpie
czestwo zrobienia w takich czy innych okolicznociach
faszywego, zabjczego kroku.
Zabraem si tedy do pisania ksiki z celem p rzed
staw ienia w moliwie jasnej, zrozumiaej dla kadego
postaci najgwniejszych zagadnie bytu pastw ow ego
Polski na tle dzisiejszego pooenia w Europie i w ca
ym wiecie. W miar potrzeby poszczeglne rozdziay
tej ksiki opracow yw aem w postaci artykuw i oga
szaem w dziennikach.
Przekonaem si wszake podczas tej pracy, e na
wydanie takiej ksiki jeszcze czas nie przyszed.
W ojna pocigna za sob epokow y p rzew rt
w stosunkach wiatowych. Ten p rze w r t cigle posuw a
VIII

si naprzd, wywoujc coraz nowe zjawiska. Z drugiej


strony, tego, co ju stao si faktem, nie udaje si odra-
zu w caoci stwierdzi i naleycie oceni trzeba na
to duszego czasu. Postanow iem tedy pracow a nad
swoj ksik w wolniejszem tempie.
Jednake, uwaajc przedyskutow anie szeregu za
gadnie tak, jak dzi si one przedstaw iaj, za rzecz
bardzo piln, zdecydowaem si szereg moich artykuw,
ogoszonych w ubiegym roku, zebra razem i odda
w rce polskiego czytelnika.
Nie uwaam tego za ksik od ksiki w ym a
gam, eby stanowia jedn, dobrze zbudow an cao
jest to tylko zbir artykuw i tak ma by traktow any.
W zbiorze tym zamieciem wszystkie artykuy, ogo
szone przeze mnie w cigu ostatniego roku, od 8 kw iet
nia, t. j. od wspomnianych wyej artykuw przeciw
agitacji za wojn.
Zrobiem tu t zmian, e pierwsze trzy z tych a rty k u
w ujem pod oglny tytu: Przeciw wojnie, zamiast
ostatniego napisaem na nowo osobn serj p. t. Rosja.
Zbir ten zawiera par nowych seryj artykuw,
dotychczas nie ogoszonych.
Wreszcie, pozwoliem sobie w tym zbiorze p rz e d ru
kowa bez zmian artyku Nowe czasy i nowe z a g a d
nienia , ogoszony w Przegldzie W szechpolskim przed
siedmiu laty, a bdcy punktem wyjcia do wszystkiego,
com w ostatnich czasach o pooeniu Europy pisa. Nieza
wodnie, przydaoby mu si dzi niejedno uzupenienie; n ie
ma w nim natomiast nic, cobym by zmuszony dzi cofn.
Dodaj, e przy ukadaniu tego zbioru nie trz y m a
em si porzdku chronologicznego, w jakim artykuy si
ukazyway; uwaaem za poyteczniejsze poda je, o ile
mona, w porzdku logicznym.

W a rsz a w a , w lu ty m 1931 r.
PRZEDMOWA
DO D R U G IE G O W Y D A N IA

W cigu paru miesicy, k t re upyny od ukazania


si w iata pow ojennego w pierwszem wydaniu, za
szed w wiecie szereg faktw , cile wicych si
z treci tej ksiki. Ujawnienie niebezpiecznego braku
rw now agi w budecie angielskim, zagroenie funta ster-
linga, k trego sp ad ek musi pocign za sob due kom
plikacje w stosunkach handlow ych i finansowych nietyl-
ko Anglji, ale caego wiata, wreszcie zmiana rzdu,
ktra bya zamierzona jako koalicja wszystkich trzech
stronnictw w imi ratow ania pa stw a od katastrofy,
a skoczya si waciwie przejciem opozycji na awy
rzdow e, stronnictw a za rzdow ego na aw y opozycji,
i co do ktrej mona mie due wtpliwoci, eby bya
2 dolna zaradzi zemu; katastrofa finansow a Niemiec,
wykazujca jaskraw o ycie p astw a nad stan zarw no
w jego administracji, jak w gospodarstw ie narodow em
i w polityce okresu powojennego, katastrofa, k tra musi
pocign za sob daleko idce na st p stw a w pooeniu
zew ntrznem Niemiec i ich polityce; wreszcie nage
skurczenie si wytwrczoci i, co za tern idzie, p rz e ra
ajcy wzrost bezrobocia i szybki postp zuboenia mas
w S tanach Zjednoczonych wszystko to wiadczy, e
k a ta stro fa gospodarcza w iata naszej cywilizacji p o s t
puje n aprzd w o wiele szybszem tempie, anieli to
m ona byo przew idyw a. Przyznaj, e na w e t dla mnie,
przy moich pogldach na pooenie, szybko ta jest
nieoczekiwan.
X

Nie kusiem si o uwzgldnienie tych w ypadkw


w nowem wydaniu ksiki i nie wprowadziem w niem
zmian adnych. Zbyt rycho nastpuje ono po pierwszem
i nie byo na to czasu, z drugiej za strony, procesy,
na ktre patrzymy, znajduj si w peni rozw oju i d a l
szy ich cig pewnie przyniesie fakty o wiele doniolejsze,
ni dotychczas.
Myl, e wkrtce przyjdzie czas, kiedy zajdzie
potrzeba nietyle uzupenienia obecnej ksiki, ile napi
sania innej, w ktrej bdzie mona da o wiele peniej
szy obraz wielkiego przew rotu, odbyw ajcego si dzi
w wiecie, i doniosych zmian w pooeniu naszej
ojczyzny.

W a rs z a w a , 3 w rz e n ia 1931 r.
PRZEDMOWA
DO T R Z E C IE G O W Y D A N IA

Oddajc do druku trzecie, nie zmienione w ydanie


wiata p o w o je n n e g o , poczytuj za rzecz poyteczn
zwrci uw ag czytelnika na jedn zmian w pooeniu
oglnem, zachodzc w obecnej chwili. Jest to przew rt,
zdaje si, doniosy na Dalekim W schodzie.
Mandurja, na ktrej znaczenie pooyem nacisk
przy traktow aniu stosunkw chisko-rosyjskich, znajdu
je si w tej chwili m drodze do przejcia w sfer p a
nowania japoskiego.
Japonja od szeregu lat ju patrzya z o b a w na szybkie
postpy osadnictw a chiskiego w tym kraju, w ktrym jej
interesy ostatniemi czasy potnie si rozwiny. Te o b a
wy wzrosy jeszcze dzi, gdy k a tastro fa pow odzi w d o
rzeczu Y ang-tse o d e braa rodki do ycia dziesitkom
miljonw Chiczykw i zmusza je do szukania tych
rodkw gdzie indziej, to znaczy do emigracji poza granice
Chin waciwych. Z drugiej strony, wadze chiskie w
Mandurji, coraz skuteczniej wzmacniajce chiski chara
kter tego kraju, z coraz wiksz energj i z coraz w yra
niejszym planem ham ow ay rozrost w pyw w japoskich.
Korzystajc z chwili, kiedy tru d n e pooenie g o s
podarcze i finansowe paraliuje energj w polityce ze
w ntrznej Anglji i S ta n w Zjednoczonych A. P., dwch
wielkich mocarstw, zainteresowanych na Pacyfiku, Japonja,
w edug wszelkich danych, postanow ia usun rzdy
chiskie z Mandurji i nie dopuci do dalszego koloni
zow ania kraju przez Chiczykw.
XII

Jeeli takie s jej zamiary i jeeli je ona zrealizuje


a ma potemu, zdaje si, wszelkie widoki oznacza
to olbrzymi przew rt w pooeniu przedewszystkiem
Rosji. W najwaniejszym punkcie swych interesw azja
tyckich bdzie ona miaa na swej drodze nie Chiny, p a
stwo najludniejsze w wiecie, ale bdce jeszcze w stanie
organizacji, jeno Japonj, mniejsz wpraw dzie, ale z o r
ganizow an w wielk potg, najzdolniejsz dzi bodaj
ze wszystkich pastw wiata do prow adzenia czynnej
polityki zewntrznej.
Ta zmiana czyni pooenie Rosji na Dalekim W scho
dzie na dzi i na blisz przyszo o wiele niebezpiecz
niejszemu z czego zreszt zdaje sobie ona cakowicie
spraw. wiadczy o tern jej bardzo powcigliwe zacho
wanie si wobec posuwania si japonji w sfer jej naj
ywotniejszych interesw.

W a rsz a w a , 24 lis to p a d a 1931 r.

Roman Dmowski
SPIS RZECZY
S tr.

O d w y d a w c w ....................................................................................................... V
P r z e d m o w a d o p ie r w s z e g o w y d a n ia . VI
P r z e d m o w a d o d r u g ie g o w y d a n ia ...............................................................IX
P r z e d m o w a d o tr z e c ie g o w y d a n i a .............................................................. XI
S p is r z e c z y ..................................................................................................................XIII

CZ P IE R W S Z A

GOSPODARSTWO

P O K A T A K L I Z M I E ............................................................................................ 3
I. M yl e u r o p e js k a w o b e c p o w o je n n e j k l s k i g o s p o d a r
czej 5
II. K a ta s tr o f a m o r a l n a ..................................................................................11
III. P o l s k a ..............................................................................................................16
N O W E C Z A S Y I N O W E Z A G A D N I E N I A ...............................................21
N IE B E Z P IE C Z E S T W O G O S P O D A R C Z E ...............................................37
I. Z a g a d n ie n ie g o s p o d a r c z e a w a lk a o w a d z ................................ 39
II. D z is ie js z y k ry z y s w i a t o w y ................................................................42
III. P o t r z e b a r e w iz ji p o j i d r g p o s t p o w a n i a ............................. 48
IV. W y j c ie z o r b ity n a r o d w p r z o d u j c y c h ................................... 51
V. N a s z a p o lity k a g o s p o d a r c z a ................................................................ 55
K R Y Z Y S ..........................................................................................................61
I. N a jw a n ie js z a s p r a w a ...........................................................................63
II. M a n if e s t M o s l e y a .......................... 68
III. O s z c z d n o c i M u s s o l i n i e g o ...............................................................72
IV. R o z r o s t p a s t w a ...................................................................................... 77
V. N a jtru d n ie js z e z a g a d n i e n i e .................................................................... 82
V I. O rg a n iz a c ja p a s tw a w P o l s c e ..........................................................87
VII. In te lig e n c ja p o l s k a ...................................................................................... 93
VIII. D z i i j u t r o ................................................................................................ 100
XIV

CZ DRU GA

P O L I T Y K A
S tr.

P R Z E C IW W O J N I E ................................................................................................107
I. K o m iw o ja e r w k o p o c i e ..................................................................109
II. F a n ta s ty c z n e p o m y s y ........................................................................ 113
III. N a d z ie je n i e m i e c k i e .............................................................................. 117
R O S J A ............................................................................................................................ 121

I. O c z y s z c z e n ie g r u n t u ............................................................................. 123
II. S te p e u r a z j a t y c k i .................................................................................... 130
III. W a lk a ze s te p e m : K ijw i M o s k w a ............................................ 136
IV. R o sja p o z w y c i s tw ie n a d s t e p e m ............................................ 140
V. R o sja i k w e s tja p o l s k a ......................................................................... 145
VI. D a le k i W s c h d .......................................................................................... 152
VII. C h i n y ............................................................................................................159
VIII. C h in y i R o sja ...............................................................166
IX. P a n s la w iz m i a z ja ty z m . . . 172
X. Z a g a d n ie n ie u s tr o ju R o sji . 181
XI. N ie b e z p ie c z e s tw o d la Z a c h o d u .................................................. 192
X II. R o sja a N i e m c y ......................................................................................199

K W E S T JA U K R A I S K A ..................................................................................... 207

I. W y z w o le n ie n a r o d o w o c i ................................................................... 209
II. U k ra in a ja k o n a r o d o w o .................................. . . . . 214
III. U k ra in a w p o lity c e n i e m i e c k i e j ....................................................... 219
IV. U k ra in a w p o lity c e w i a t o w e j ........................................................223
V. P e rs p e k ty w y p a s tw a u k r a i s k i e g o .............................................227
VI. R o sja i U k r a i n a .................................................................................... 231
VII. W id o k i re a liz a c ji . ........................................................................ 235

N IE M C Y A P O L S K A .................................................................... 241
I. G n ie w i p r e t e n s j e .................................................................................... 243
II. G ra n ic a p o ls k o -n ie m ie c k a . J e j g e n e z a i z n a c z e n ie . . 247
III. P o lity k a i r z e c z y w i s t o ...................................................................251
IV. N e c p lu s u l t r a ...........................................................................................256
V. Z m ie rzc h g e r m a n i z m u ..........................................................................260
VI. U p a d e k d y sc y p lin y p r o t e s t a n c k i e j ...................................................265
VII. P rz e o b ra e n ia m o ra ln e w w ie c ie p r o te s ta n c k im . . . 269
VIII. P o ls k a w o c z a c h n i e m i e c k i c h ........................................................274
IX. P rz y s z o n ie w c z e s n y c h z a m i a r w ............................................. 279
XV

S tr.

K W E S T JA Y D O W S K A ....................................................................................285
I. T riu m f y d o s tw a p o w o jn ie w i a t o w e j ....................................287
II. P ie r w s z a k l s k a .........................................................................................292
III. Z n a c z e n ie c h a t a c i a r z a ......................................................................... 296
IV. K o lo n iz a c ja r o l n i c z a .............................................................................. 300
V. P a l e s t y n a .................................................................................................... 305
VI. R o s ja i w s p d z ia a n ie m i d z y n a r o d o w e ...................................310
VII. W id o k i n a p r z y s z o ............................................................................. 315

O G L N Y R Z U T O K A ..........................................................................................321
CZ PIE R W SZ A

GOSPODARSTWO

DmowskiPism a, T. VII. 1
PO KATAKLIZMIE
MYL E U R O P E JSK A
W O B E C P O W O JE N N E J KLSKI G O S P O D A R C Z E J

Badacze skorupy ziemskiej daw no ju wykryli w jej


dziejach momenty wielkich przew rotw , zmieniajcych
cakowicie obraz wiata. Nastpuj po nich nowe for
macje geologiczne, zoone z odmiennych ska, z nowemi
typami rolin i zwierzt. Momenty te w jzyku geologw
nazywaj si kataklizmami. W yrazu tego zapoyczono
od nich na okrelenie wielkich p rzew rotw w dziejach
ludzkoci.
Ludziom naszego pokolenia byo przeznaczone sta
si wiadkami i uczestnikami jednego z takich katakliz
mw w dziejach narodw . W ojna 191418 roku nie
bya zwykem starciem zbrojnem midzy mocarstwami,
po k trego zakoczeniu ycie pow raca do dawnych
mniej wicej norm powiadamy: mniej wicej, bo
nigdy cakowicie nie pow raca i cigo jego rozw oju
nie p rzeryw a si. W strzsna ona podstaw am i w e
w ntrznego ycia narodw i stosunkw m idzynarodo
wych: zaczyna si od niej gboki p rzew rt w ukadzie
caego wiata.
Ludzie dzisiejsi, urodzeni i wychowani przed wojn,
w wiecie, ktry si w czci ju zawali i w dalszym
cigu szybko si wali, myl cigle jeszcze dawnem i p o
jciami, goni za znikajcemi z przed ich oczu kszta
tami; ale now a rzeczywisto przechodzi ponad ich go
wami i przygotow uje im coraz nowe, coraz boleniejsze
6 MYL EUROPEJSKA POWOJENNA

zawody. Urzdza ona, z maym bardzo udziaem wiado


mej woli ludzkiej, nowy wiat, nowe ycie, z nowym
stosunkiem si wiat dla jednych straszny, innym zas
nioscy los pomylniejszy.
W tym wiecie, ktry znajduje si in statu nascendi,
nikt jeszcze nie jest zdolny zorjentow a si. Co najw y
ej, mona stara si go zrozumie.
Niestety, i tego starania mao wida.

Przed czterdziestu mniej wicej laty przeczytaem


zdanie jakiego profesora wiedeskiego, ktre gboko
wrazio mi si w pami. Pow iedzia on, e najwikszem
niebezpieczestwem naszej cywilizacji, gotujcem jej
nieznane katastrofy, jest niesychanie szybki postp
techniczny, za ktrym nie poda postp m oralny i p o
lityczny. Zdanie to przypominaem sobie czsto i coraz
wicej miaem sposobnoci do utw ierdzenia si w p rze
konaniu, e jest to jedna z najgbszych myli, z jakiemi
spotkaem si w yciu.
Dopiero podczas wojny wiatowej spostrzegem, e
w pogldzie ow ego uczonego czego brakow ao. Nie
bezpieczestwo szybkiego p o stpu technicznego zwiksza
rwnie to, e za niem nie poda postp umysowy.
Przeciwnie, ostatniem i czasy, kiedy technika wicia
niebywae triumfy, kiedy jej zdobycze zaczy rewolucjo
nizowa naw et codzienne ycie czowieka, ludzie stawali
si coraz pytsi, coraz rzadszem zjawiskiem byy umysy
tgie, jasno widzce rzeczywisto, zdolne opanow a
zakres spraw, w ktrych zadaniem ich byo znale d ro
g postpow ania.
T praw d ukazaa w jaskrawej postaci wojna w ia
towa: i okolicznoci jej wszczcia, i sposb jej p r o w a
dzenia, zarw no wojskowy, jak polityczny, i sposb jej
zakoczenia, i pokj, po niej zawarty, i kom entarze do
tego wszystkiego, ogoszone pniej przez gwnych
BEZRADNO UMYSW WOBEC POSTPW TECHNIKI 7

ak torw dram atu wszystko to mwi o wielkoci, o nie


bywaej potdze rodkw , ktremi rozporzdzano w tej
walce, a k tre dala technika i posugujca si t technik
w ysoka organizacja, wreszcie bogactw o narodw , jedno
czenie za o bezradnoci umysw ludzkich, ktrym
pow ierzono ich uywanie. W ojna bya jak olbrzymia
maszyna, puszczona w ruch nie w iadom o przez kogo,
z jakiej przyczyny i w jakim celu; nikt nie umia ni
kierowa ani jej zatrzyma, sza wic przez cztery lata zgr,
niszczc ycia ludzkie i owoce pracy ludzkiej, dopki nie
stana z braku paliwa i smaru. I gwnym jej wynikiem
dla pastw , k tre j prowadziy, byo zniszczenie.
Jeszcze jaskrawiej ta bezradno umysw ludzkich
ujawnia si po wojnie, w obec katastrofy gospodarczej,
przed k t r stana Europa, a k tra spada nietylko na
zwycionych, lecz i na zwycizcw, przedewszystkiem
za na Anglj.
Nie umiano sobie zda naleycie spraw y z jej przy
czyn; przypisano j w caoci zniszczeniu b o gactw a na
rodw przez wojn, zapomniawszy, e ju w prze d w o
jennym okresie zaszed szereg faktw , dla g o sp o d a r
czej przyszoci E uropy gronych. Na dugo ju przed
wybuchem wojny wyrosy dwie potne jej wpza-
wodniczki w handlu wiatowym: A m eryka i Japonja
i przed wojn ju inne kraje zamorskie postpow ay
w swym rozw oju gospodarczym, organizujc sw w y
tw rczo na podobiestw o E uropy, a tern samem przy
gotow ujc si do wyzwolenia z pod jej przewagi. Nie
zw rcono te do uwagi na to, e dugotrw aa wojna
w Europie ten proces emancypacji gospodarczej innych
czci w iata znakomicie przypiesza.
Nigdy bodaj w dziejach w iata myl gospodarcza
narodw nie bya w takim upadku, nie dochodzia do
takich a bsurdw , jak dzi, wanie w epoce niebywaego
p ostpu techniki.
8 MYL EUROPEJSKA POWOJENNA

P o d koniec XIX stulecia gw n treci polityki


midzynarodowej bya w ytona walka midzy mocar
stwami o rynki wiatowe zamorskie, walka zreszt nie
nowa. O d niepamitnych czasw narody widziay gwne
rdo bogactw a w handlu z ludami dalekiemi, mniej
cywilizowanemi, niej stojcemi gospodarczo, sabsze lub
odmienne majcemi pojcia o porwnawczej wartoci
przedm iotw wymiany. Bogaceniu si nowoczesnej E u
ropy day pocztek operacje, w ktrych za szklane p a
ciorki brao si zoto. Handel zamorski by dla niej
handlem, ktry przy maym obrocie daw a olbrzymie
zyski. W praw dzie ludzi cenicych wysoce szklane p a
ciorki byo na wiecie coraz mniej, i chcc cign
znaczne zyski, trzeba byo co innego przywozi i robi
wiksze obroty; niemniej przeto handel zamorski p ozo
sta bez porw nania zyskowniejszym od europejskiego:
miejsce paciorkw zaja w nim skrajna ta n d e ta wszel
kiego rodzaju, pchana do wszystkich czci wiata, ta n
deta, jakiej nie miano pokaza w Europie. Olbrzymie
zyski tego handlu stay si pod sta w b o gactw a Europy;
za mem poszed w zrost potrzeb, wym aga, ktry, przy
istnieniu rodkw na ich zaspokojenie, pocign za
so potny rozwj handlu pomidzy narodam i e u ro
pejskiemu Tylko to by handel inny: tu trz e b a byo
dawa dobry tow ar klientowi, ktry znal jego warto,
trzeba byo wytrzyma w spzaw odnictwo, gdy nie
miao si monopolu handlowego, jak czsto we wasnej
zyskiem 3 trZeba byio zadawalnia si mniejszym

Gdy si porw nyw a cyfry obrotu midzy krajami eu-


ropejskiemi 2- cyframi handlu zamorskiego, pierw sze s
imponujce. W ida z nich, e przemys krajw eu ro p e j
skich, me mwic ju o gwnym w ew ntrznym rynku
kadego kraju, bez porw nania wicej pracow a na p o
trzeby Europy, mz na rynki innych czci wiata. S t d
ABSURDY GOSPODARCZE 9

ju w przedw ojennych czasach rozszerzy si pogld, e


rdem wspaniaego rozw oju gospodarczego Europy
jest jej dobrobyt, rodzcy coraz nowe potrzeby, ktrych
zaspakajanie wywouje cigy rozrost przemysu. Skrajni
przedstaw iciele tego pogldu nie brali pod uwag faktu,
e ten d o b ro b y t pow sta z wyzyskiem innych czci
w iata i e w miar jak to wyzyskiwanie staje si coraz
trudniejszem, nie moe si utrzym a na dotychczasowej
stopie.
Ten pogld zapanow a cakowicie nazajutrz po woj
nie, jak to wida z obfitej literatury o pooeniu gospo-
darczem powojennej Europy. Doprow adzi on polityk
gospodarcz niektrych n a rodw do niesychanych ab su r
dw. W ytumaczy je sobie mona chyba tern tylko, e
przy upadku umysowym pew ne kam stw a konw encjo
nalne, przeznaczone na eksport, przyjm ow ane s bez
krytycznie n a w ew ntrz i pozyskuj pozycj niew zru
szonej praw dy. Tak karjer niejedno ju kamstwo
zrobio.
N azajutrz po zakoczeniu wojny pokazano A ngli
kom, e w eksporcie w yrobw przem ysowych z ich kraju
najwysz cyfr miay Niemcy, i przekonano ich, e
Niemcy s najwaniejszym rynkiem dla Anglji. Std
wniosek, e gw n przyczyn u padku przemysu angiel
skiego jest zuboenie Niemiec przez wojn, a pniej
przez pokj, ktry im narzucono. Jeeli wic Anglja
chce uratow a swj przemys, musi wyty wszystkie
siy, eby przyw rci daw ny przedw ojenny d o brobyt
Niemiec, to znaczy przywrci im d aw n pozycj poli
tyczn i gospodarcz w wiecie. Zamilczano przytem,
e rosncy d o b ro b y t niemiecki pochodzi gwnie std,
i Niemcy przedw ojenne, ktre zaczy sw wielk
karjer g o spodarcz z piciu miljardami frankw k o n
trybucji, uzyskanemi od Francji po wojnie 1870-71 r.,
.dziki rozwojowi sw ego przemysu, swych linij o k rto
MYL EUROPEJSKA POWOJENNA
10

wych i swego handlu, stay si niebezpiecznym w sp


zawodnikiem Anglji na rynkach w iatow ych i zaczy j
z tych rynkw coraz skuteczniej wypiera. Stay si one
wielkim klijentem przemysu angielskiego, ale paciy mu
za jego wyroby pienidzmi jego kosztem zdobytemi.
T teorj i z tern przemilczeniem udao si w Anglji
narzuci; nard angielski j przyj i przyj wynikajcy
z niej program , ktrym y odczuli silnie na wasnej sk
rze. On przedewszystkiem podyktow a to wrogie sta
nowisko Anglji wzgldem Polski na konferencji po k o
jowej, podczas plebiscytw, wojny 1920 r. i w latach
nastpnych. Dzi dla wikszoci opinji angielskiej jest
ju, zdaje si, rzecz jasn, e caa ta polityka op a rta
bya na wielkim absurdzie.
Takich d ow odw u padku myli gospodarczej, za
rwno w Europie, jak w Ameryce, jest wicej. A to w a
rzyszy mu nieustanny postp techniki i opartej na tej
technice organizacji.
Im maszyna mdrzejsza, tern czowiek gupszy.
K A T A S T R O F A M ORALN A

Dugotrw aa, swoj technik tak imponujca, w swych


narzdziach morderczych tak w ydoskonalona wojna nie-
tylko zniszczya miljony yw otw ludzkich i niezliczone,
nagrom adzone prac ludzk bogactw a, ale dokonaa
strasznego zniszczenia w duszach.
Przedew szystkiem zuya ona w ogromnej mierze
energj n e rw o w uczestniczcych w niej lub dow iad
czajcych jej ludzi.
P o tej wojnie mwi mi w jej pocztku wy
szy oficer rosyjski trz e b a bdzie ca E urop zabu
dow a sanatorjami dla nerw ow o chorych... P a n nie ma
pojcia, w jakim stopniu dzisiejsza technika w ojenna
rujnuje nerw y onierza.
P rz epow iednia ta sza za daleko. Niezawodnie, wielu
byych uczestnikw wojny siedziao lub siedzi jeszcze
po sanatorjach. Cikie wszake choroby nerw ow e nie
stay si zjawiskiem oglnem. Nie znaczy to, eby nerw y
ludzkie naog nie ucierpiay w niej potnie.
Znamienn jest rzecz, e te sowa wypowiedzia
Rosjanin. Im na r d ma starsz historj, im duszy sze
reg jego pokole y na wysz stop cywilizacyjn, tern
jego system n erw ow y jest silniejszy.
Rosjanie, jako najmodsi cywilizacyjnie z p o r d
wielkich narodw biorcych udzia w tej wojnie, ok a
zali si nerw ow o najmniej wytrzymali.
Cho wojna na ich froncie o wiele niej si p rze d
12

stawiaa pod wzgldem technicznym, cho rozgrywaa


si waciwie nie na ziemiach rosyjskich, cho w Rosji,
w porw naniu z innemi pastwami, nie tak wielki odse
tek ludnoci bra udzia w wojnie lub naw et bez p o re d
nio si o ni ociera, cho wikszo jej nie odczuwaa
wcale fizycznych skutkw wojny nerw y rosyjskie
w cigu jej trw ania wyczerpay si u jednych, a straciy
rw now ag u innych. Na wytumaczenie rewolucji bol
szewickiej, morderczego szau jej nielicznych wzgldnie
spraw cw , a cakowitej prostracji w masie narodu p o
daje si zwykle osawion bierno rosyjsk. Dla tych,
ktrzy bliej obserw owali Rosjan w wojnie, nie ulega
wtpliwoci, e ogrom n rol odegray tu sabe zm
czone wojn nerw y rosyjskie. O ne to przedewszystkiem
tumacz zachowanie si oficerw podczas przew rotu.
Z najmniejsz dla siebie szkod zniosy t wojn
nerw y dwch najstarszych cywilizacyjnie narodw euro
pejskich, nerw y francuskie i woskie...
Francuzi, ktrzy obok Niemcw na najcisze d o
wiadczenia podczas wojny byli wystawieni, tern bardziej,
e prowadzili j na wasnej ziemi, najmniej pod jej
wpywem si zmienili. Pozostali tym samym, penym
energji narodem, znamionuje ich ta sama, co zawsze r w
now aga duchowa, ta sama logika w yciu. Jeeli uderza
dzi brak znanej ich powierzchownej wesooci, tej
tradycyjnej gat gauloise, to atw o to wytumaczy fak
tem, e mao we Francji jest rodzin, ktrych ta wojna
nie okrya aob. Fakt za, e uby im blisko miljon
ludzi w najlepszym wieku i ludzi czsto najlepszych, bo
nie urzdzajcych si poza frontem w chwili walki
0 przyszo ojczyzny, dostatecznie tumaczy pewien
krtkowzroczny utylitaryzm, czciej dzi, ni w daw niej
szych czasach biorcy gr nad dalekow idzc myl
1 wyszemi polotami ducha objaw zreszt powszechny
dzi w wiecie naszej cywilizacji.
NERWY POWOJENNE 13

Wiosi, i to wanie ludzie, ktrzy w wojnie byli


na froncie, w dobie powojennej wykazali niesychan
energj i entuzjazm w przewrocie faszystowskim nie
zaprzeczony dow d, e wojna im nerw w nie zmarnowaa.
N atom iast Anglicy, ktrych czsto przedstaw iano
jako najmocniejszy typ czowieka, okazali si o wiele
mniej wytrzymaymi. Tu i wypadki powanych wstrz-
nie nerw ow ych byy w zgldnie czste, i obnienie
energji, zdolnoci do wytonej pracy, osabienie woli,
zanik zainteresow a u pokolenia, ktre spdzio par
lat w row ach strzeleckich, jest zjawiskiem prawie po-
wszechnem.
Przyczyna upadku gospodarczego Anglji ley nie-
tylko w zmianie pooenia, w przew rocie na rynkach
wiata, ale i w zmianie gatunku ludzi, ktrzy dotychczas
sw prac i inicjatyw bogactw o kraju budowali.
Niemcy, cho nie mieli wojny we wasnym kraju,
na skutek blokady i braku ywnoci stali si wszyscy jej
uczestnikami i ofiarami. To te nigdzie wpyw wojny,
niszczcy w p ro st fizycznie organizmy ludzkie, rujnujcy
nerwy, nie by tak powszechny. Czy ci, ktrzy dzi za
sw ewangelj uw aaj Am Westen nichts neues, czy
ci, ktrzy opanow ani szaem upokorzonej pychy i niena
wici gotuj si do nowej wojny wszyscy to s lu
dzie w yprow adzeni z rw nowagi, z mocno nadwyro-
nemi nerwami. 1 ten nard nierycho chyba wrci d o
stanu normalnego, wobec tego, e podczas wojny naj
modsze pokolenia najwicej bodaj ucierpiay.
Do tego, fizycznego raczej, zniszczenia ludzi przez
wojn doda trz e b a niemniej zabjczy jej wpyw na in
stynkty i pojcia moralne.
D ugotrw aa wojna zawsze pocigaa za sob ni
szczycielskie skutki w dziedzinie moralnej. P o wojnach
napoleoskich Francja przez szereg lat cierpiaa na plag
bandytyzm u. Zawieszenie na szereg lat dziaania czyn
14 KATASTROFA MORALNA

nikw, uczcych czowieka y z innymi ludmi w s ta


ych normach prawnych i etycznych, szanowa ycie
ludzkie i cudz wasno, cudz cze i cudz niezale
no, hamowa swoje bardziej brutalne, pierw otne in
stynkty, wreszcie pracow a uczciwie, sowem robicych
go czowiekiem cywilizowanym zdolne jest zniszczy
w duszach zwaszcza bardziej powierzchownie pod
wzgldem moralnym uksztatowanych, to, na co zoya
si praca szeregu pokole.
Niema tu miejsca na studjum nad moralnemi skut
kami wojny wiatowej; zreszt mona si bez niego
oby. Kady powaniejszy czowiek zdaje sobie z nich
spraw.
Jednake w dziedzinie moralnej, tak samo jak w gos
podarczej, okazuje si, e stw ierdzany obecnie upadek
je s t tylko w czci skutkiem wojny. O bjaw y teg o u p a d
ku od paru ju pokole wystpow ay bardzo jaskrawo.
Uderzaa zwaszcza rozwizo obyczajowa, znajdujca
odbicie, i bodaj jeszcze przewyszajce rzeczywisto,
w literaturze, oraz rozkwit kradziey przy niesychanem
bogactw ie jej form, od najbrutalniejszych do najbardziej
wyrafinowanych i prawie wykwintnych.
Na ten upadek etyczny w pyway i nowe formy y
cia gospodarczego, wyrywajce ludzi masami z ich t r a
dycyjnego rodowiska, i szybki rozrost miast przy ro z
biciu dawnej ich organizacji, i zgszczenie ludnoci>
i wzrost bogactwa, i wiadome niszczenie ducha religij
nego. Robiono to w imi nauki, dziwnej zreszt nauki,
letra miaa mniej tolerancji dla religji, ni dla gupich
przesdw i barbarzyskich zabobonw.
Jedn z najfatalniejszych stra t moralnych, jakie p o
niosa nasza cywilizacja, jest powszechny w pokoleniach
powojennych brak wiary w wielkie sprawy, przyw iza
nia do wielkich idej, zdolnoci do wielkiego wysiku
i powicenia wogle, a zwaszcza dla celw nieosobi-
WYCHOWANIE NIERELIGIJNE 15

stych. Szlachetni fanatycy wymarli lub ostatni wymieraj.


Ten stan moralny niewtpliwie zawdzicza Europa
w ogromnej mierze dugoletniej wojnie oraz sposobowi,
w jaki ta bya prow adzona, ale w wikszej jeszcze mie
rze w ychow aniu okresu przedw ojennego, z jego p o s t
pujcym szybko materjalizmem, w ychow aniu przez rodzi
cw niereligijnych.
Gotuje on naszej cywilizacji sm utn przyszo,
jeeli groce E uropie katastrofy tej psychologji i tej
etyki nie zmieni.
N arody pjd przed siebie nietylko z ogromnie
zmniejszon energj,' ale pjd prawie wycznie energj
ludzi, zdajcych do celw osobistych, nieraz zreszt
wcale uczciwie pojtych.
Czy daleko zajd?...
111
P O L SK A

Kataklizm dziejowy, jakim bya wojna 1914 r., mia


dla Polski cakiem inne skutki, ni dla wielkich narodw ,
ktre t wojn wszczy i waciwie j prowadziy.
Zdobya ona w tej wojnie to, co dla kadego n a
rodu jest rzecz najwaniejsz: odzyskaa swj niezawisy
byt pastwowy.
Odzyskaa go w chwili, kiedy spraw a jej staa naj
gorzej, kiedy wszystkie trzy pastw a, posiadajce ziemie
polskie, dce do zrobienia Polakw maym narodkiem
na maem terytorjum, poprowadziy jednoczenie w tym
kierunku zgran, konsekw entn akcj; kiedy Niemcy
doszy w niej a do znanej ustaw y o wywaszczeniu;
kiedy Austrja wyranie zbliaa podzia Galicji na
Wschodni i Zachodni; kiedy wreszcie Rosja robia
wielki zamach na cao Krlestwa Kongresow ego przez
oddzielenie gubernji Chemskiej.
Odzyskaa swe pastw o odrazu na zjednoczonych
ziemiach polskich, na gwnym swoim obszarze n a ro d o
wym, wraz ze swoim brzegiem Batyku.
Tym sposobem Polacy odnieli w tej wojnie naj
wiksze ze wszystkich narodw zwycistwo.
Naleao si ono narodowi, ktry w cigu blisko
ptora stulecia by ofiar krzywd najwikszych, innym
narodom nieznanych.
Historja wynagrodzia Polsk za owe krzyw dy nie-
tylko wielkiem zwycistwem, ale i tern, e cho wojna
STRATY MATERJALNE 17

toczya si w niemaej czci na jej ziemiach, poniosa


P o lsk a w niej mniejsze od innych narodw ofiary i mniej
od jej skutkw ucierpiaa.
Krwi polskiej w tej wojnie przelao si wiele, nie
stety, nie w walce o Polsk, ale w armjach jej wrogw,
wicej w niemieckiej i austrjackiej, bo Rosja majc o wiele
wicej m aterjau ludzkiego, ni go moga zuy na fron
cie, i z ziem polskich nie w ybraa go w takiej mierze,
jak jej ssiedzi.
Udzia polskich formacyj wojskowych, wobec miljo-
nowych mas, ktrem i operow ano, by niky, i na losach
wojny nie zaway.
Zwycistwo, ktre Polska odniosa, czysto politycz
ne, nie byo kupione ani krwi polsk, ani kosztem
si ludzkich, przez t wojn w innych narodach zm ar
nowanych.
S tra ty materjalne, poniesione przez Polsk bezpo
rednio w wojnie lub jako dalszy jej skutek, byy wiel
kie; nie dadz si wszake porw na ze stratam i innych
narodw . Zrujnow ano nam w duej mierze nasze g o s p o
da rstw o rolne, zwaszcza na wschd od Wisy, gdzie
toczya si w ojna w postaci powaniejszej (przybyo do
tego zniszczenie ich po raz drugi w r. 1920, po w y p ra
wie kijowskiej); szereg fabryk zburzyli Niemcy w celu
zabicia pew nych gazi naszego przemysu; nieliczne
mniejsze miasta zostay zniszczone przez ogie artyle
ryjski; olbrzymie straty w dobrze polskiem ponielimy
na ziemiach, ktre pozostay na wschodzie poza granicami
pa stw a polskiego; wreszcie potny cios naszej w ytw r
czoci przemysowej zadaa u tra ta rynkw wschodnich.
W szystko to jednak razem wzite to straty mae,
gdy si zway koszty wojny, poniesione przez inne n a
rody, i klsk gospodarcz, ktra na nie w latach po-
spada, a k t r ta wojna znakomicie przy-

. T. VII 2
18 POLSKA

Natomiast, odbudow ane pastw o polskie miao sze


reg przywilejw, z ktremi weszo w nowe ycie.
Nie byo przyw alone olbrzymiemi dugami wojen-
nemi, cicemi na innych pastwach.
Miao struktur gospodarcz, czynic Polsk mao
wraliw na przew rt w handlu wiatowym, ktry wiel
kim pastw om przemysowym przynis niebyw a klsk.
Miao ludno, przywyk do niewielkich potrzeb,
spokojn, nie uciekajc od adnej pracy, a std naja
twiejsz do wyywienia w dobie nagego zuboenia
Europy.
Nie miao kosztownej organizacji pastwowej, ktr
inne pastw a wytworzyy w ubiegym okresie niezwykej
pomylnoci, pod naciskiem wysokich potrzeb, ktre
miaa ich ludno. Mogo sobie wytw orzy tak organi
zacj, jaka odpow iadaa skromnym wzgldnie potrzebom
kraju i na jak je sta byo.
Z tych wszystkich przywilejw Polska nie umiaa
naleycie skorzysta. Przeciwnie, zachow yw ano si tak,
jakby chodzio o to, eby do naszych wasnych trudnoci
doda te, ktre dolegaj innym, o wiele bogatszym od
nas narodom, aeby sta si w jak najwikszej mierze
wspofiarami tych klsk, ktre na nie po wojnie spady.
j e d n z najgwniejszych przyczyn teg o jest nasz
brak przygotow ania do rzdzenia wasnem pastw em ,
do prow adzenia wasnego gospodarstw a. Pozbaw ieni
przez tak dugie lata wasnego bytu pastw ow ego, zmu
szeni do ycia w pastw ach obcych; w dwch zaborach,
pruskim i rosyjskim, pozbawieni cakiem udziau w za
rzdzie pastwem, w rosyjskim nie majcy naw et sam o
rzdu miejscowego; w trzecim, austrjackim, majcy
rzdy w swoim kraju, ale faktycznie odsunici od naj
waniejszych spraw p astw a nie nauczylimy si
o pastw ie samodzielnie myle, ani tra k to w a jego
spraw z poczuciem odpowiedzialnoci. To te, gdy spad
ZMARNOW ANY KAPITA MORALNY
19

na nas obowizek rzdzenia swem pastwem, ktry p o


jto u nas nietyle jako obowizek, ile jako miy przywi
lej, gdymy si dorwali do wadzy, przy caych naszych
ambicjach w tym wzgldzie, umielimy si zdoby gw
nie na lekkomylne mapowanie tego, co gdzie indziej le
widzimy.
Nie rozumiemy ani pooenia midzynarodowego,
ani pooenia naszych ssiadw, ani naw et naszego
wasnego.
W cigu tych at naszej gospodarki bd co bd
czego nauczylimy si, ale nauczylimy si bardzo mao.
A co ta nauka kraj kosztuje! I to nietylko materjalnie,
ale i moralnie.
W ycie o d b udow anego p astw a weszlimy z wiel
kim kapitaem moralnym, ktry take nalea do naszych
przywilejw. Byo nim poczucie w szerokich warstw ach
zwycistwa naszej sprawy, wiara w e wasne pastwo,
we wasny rzd, z a p a l do now ego ycia, gotow o do
ofiar dla pastw a, dla jego skarbu (byy liczne i nam a
calne tego dowody)...
Ten kapita w ogromnej mierze zmarnowalimy
i umiemy go dalej marnowa. Zachowujemy si czsto
tak, jakby chodzio o to, eby najgortszym P o la
kom, najlepszym obywatelom pastw o wasne obrzydzi.
A w iara w swoje p astw o i przywizanie do niego,
to kapita wielki, w kadym kraju cywilizowanym w y
soko ceniony.
Najwaniejsz rzecz dla przyszej Polski jest, e
bymy szybciej uczyli si, czego jeszcze nie umiemy
rzdzi si u siebie, prow adzi wasne pastw o i eby
za t nauk nard polski mniej paci.
NOWE CZASY
I NOWE ZAGADNIENIA
NOW E CZASY I NOWE ZAGADNIENIA1

Caa E u ro p a dzi yje pojciami przestarzaemi.


Pochodzi to std, e nastpi wielki i nagy przew rt
w yciu, gdy ludzie z trudnoci zmieniaj pojcia,
z ktremi si zroli. To za, e w nowych, ogromnie
zmienionych czasach ludzie yj pojciami ubiegej doby,
jest rdem wielkich bdw i wielkich wystpkw .
P rz e w r t polega na tern, e po czasach bogactw a
i dobrobytu, jakiego historja ludzkoci nie widziaa,
nagle przyszed okres ndzy i godu. Tak jest, ndzy
i godu trz e b a mie odw ag to sobie powiedzie.
W Niemczech poow a ludnoci pogrona jest w ndzy;
Anglja ma d w a miljony bezrobotnych, a cyfra ta ok a
zuje dno do staego wzrostu; bezrobotnych w mniej
szej liczbie maj take inne kraje.
Ta wielka, niedoceniona jeszcze klska dlatego w a
nie przybiera tak straszne rozmiary, e przychodzi po
okresie wielkiej pomylnoci.
Jeszcze lat tem u kilkadziesit zagadnienia ndzy
i przeludnienia byy w Europie na porzdku dziennym.
W ostatnim wszake czterdziestoleciu zdoano o nich za
pomnie, bo ndza znika, przeludnienia nie byo, w b o
gatszych pastw ach czu si dawa raczej brak rk do
pracy, ta k e musiay one przyciga do siebie ro b o t
nikw z innych, przeludnionych krajw.

1 P r z e g l d W s z e c h p o ls k i, S ty c z e 1924.
24 NOWE CZASY

Przeludnienie istnieje wtedy, gdy wytwrczo kraju


jest za maa w stosunku do liczby ludnoci. O t w y
twrczo krajw europejskich, w szczeglnoci Niemiec
i Anglji tak szybko rosa w ostatniem czterdziestoleciu,
e pomimo bardzo szybkiego przyrostu ludnoci, wszyscy
mieszkacy kraju znajdowali prac i zarobek, a nawet,
zwaszcza w Niemczech, byo sporo miejsca dla imigracji
zarobkowej z innych krajw, przedewszystkiem od nas,
z Polski.
W tych w arunkach do b ro b y t szybko wzrasta.
W krajach przemysowych ludno wszystkich w arstw
nietylko miaa co je, ale powszechnem zjawiskiem byy
oszczdnoci robienie zapasw na przyszo. ycie
byo uatwione i udogodnione. W arstw a rednia, bardzo
liczna, ya w nieznanym przedtem komforcie. W w a r
stw ach reprezentujcych kapita, szybko rosy wielkie
bogactw a, a z niemi rozwija si zbytek, zataczajcy
coraz szersze krgi.
W ielka wojna przerw aa ten bogi okres, zmusia
ludzi do ofiar, do powice, do wyrzeczenia si wielu
rzeczy. Znoszono to w nadziei, e po wojnie wrc
dawne, dobre czasy. Tymczasem nietylko tego pow rotu
nie wida, ale jest coraz gorzej. Zjawiy si miljony
bezrobotnych, ktrym do okna gd puka, w arstw a re d
nia zuboaa, oszczdnoci jej w jednych krajach znikaj
szybko, w innych ju zniky, wreszcie, jak w Niemczech,
znaczna jej cz nie ma co je poprostu. Naog
jeszcze ludzie nie zdaj sobie spraw y z tego, co si stao,
jeszcze myl, e te cikie czasy w krtce min, powoli
wszake zjawia si poczucie wielkiej, niebywaej k a ta
strofy, wiadomo tego, e ten dobrobyt, ktrym E u ro
pa cieszya si przed wojn, ju nie wrci.
Katastrofa polega na wysychaniu gw nego rda
bogactw a Europy, na upadku wielkiego przemysu.
Wiek dziewitnasty, wiek olbrzymiego p o stpu
UPRZYWILEJOWANIE EUROPY 25

w dziedzinie techniki umoliwi w Europie wytwrczo


na nieznan przedtem skal i niesychanie udoskonali
rodki komunikacyjne. w iat pozaeuropejski na pocztku
teg o wieku przedstaw ia bd obszary nowe, sabo za
ludnione osadnikami z Europy lub zaczynajce si d o
piero zaludnia, bd kraje S tarego wiata, z bardzo
g st ludnoci, kraje posiadajce swoj, pod wielu
w zgldam i wysok cywilizacj, ale nie znajce Europy,
nie zapoznane z jej olbrzymiemi zdobyczami w dziedzi
nie nauki, techniki i organizacji ycia gospodarczego.
Dziki tem u i w Starym i w Nowym wiecie otwary
si znakomite rynki zbytu dla w ytw orw przemysu
europejskiego.
Szybko wytw orzy si wspaniay ustrj gospodarczy
w iata z E urop w centralnej, uprzywilejowanej roli.
S p ro w a d z a a ona z krajw pozaeuropejskich surowce
i rodki ywnoci, a posyaa im wzamian w ytw ory sw e
go przemysu. Rozwj tego ustroju doprow adzi p rze
m ysow E urop do niebywaej gstoci zaludnienia i do
nieznanego przedtem dobrobytu.
Badacze stosunkw gospodarczych przewidywali, e
t o uprzyw ilejow anie E uropy nie bdzie trw ao dugo.
Kraje N ow ego w iata zaludniay si szybko skutkiem
napyw u wychodcw z Europy i mnoenia si osadni
kw na miejscu. S tare kraje azjatyckie, wszedszy
w stosunki handlow e i polityczne z Europ, zbliay si
do niej, uczyy si od niej, zaczy si zapoznawa ze
zdobyczami europejskiej nauki i techniki, zaczy przej
m ow a od niej sposoby organizacji wytwrczoci i w y
miany. W ynikiem obu tych procesw musiao by wejcie
krajw pozaeuropejskich na drog rozwoju przemyso
wego, a co za tern idzie, uniezalenienia si g o s p o d a r
czego od Europy i tw orzenia dla niej niebezpiecznego
w spzaw odnictw a.
Ju w drugiej poowie zeszego stulecia Unja am e
26 NOWE CZASY

rykaska wystpia jako potga przemysowa, w spza


wodniczca z krajami europejskiemi naw et na ich w a
snych rynkach. P o d koniec stulecia przedstaw icielka
Starego wiata, Japonja, zaczyna tworzy u siebie wiel
ki przemys na wzr europejski i wspzawodniczy
swemi wyrobami z Europ, przedewszystkiem na ryn
kach azjatyckich.
W pocztkach obecnego stulecia zjawia si wielki
przemys wkienniczy (bawena i juta) w Indjach
wschodnich oraz pow staj szybko przdzalnie baweny
w Brazylji.
Te grone dla przyszoci przemysowej Europy zja
wiska nie budziy naogl wielkiego niepokoju, Europa
bowiem dziki wysokiej organizacji swego przemysu
i handlu, swej bankowoci, dziki posiadaniu w swych
rkach gwnych linij okrtow ych na oceanach, dziki
wreszcie potdze politycznej pastw europejskich, ener
gicznie i konsekw entnie przeprow adzajcych sw poli
tyk handlow, nieatwo i nierycho daaby si zepchn
z pozycji, jak zaja w yciu gospodarczem wiata.
E uropa wszake pozwolia sobie na cztery i p
roku wojny u siebie, i to j zgubio.
O kazao si, e te ofiary, ktre poniosa E uropa
w yciu ludzkiem, w zniszczonem mieniu i w b ezpored
nich kosztach wojny, nie byy jeszcze najwiksze. Wicej
jeszcze j kosztow a bdzie zniszczenie jej organizacji
gospodarczej. I najwiksze znaczenie tu ma nie d ew a
stacja okrgw przemysowych: francuskiego, belgij
skiego i polskiego w Krlestwie Kongresowem, k t r
tak planowo p rzeprow adzaa armja niemiecka, jeno
nieunikniony zastj w wytwrczoci i handlu europej
skim podczas dugotrwaej wojny, rozstrj komunikacyj,
wreszcie dezorganizacja rynku pieninego. Doda tu
trzeba zuboenie krajw europejskich przez wojn, co
uczynio je same gorszemi rynkami na w ytw ory prze-
ROZWJ PRZEMYSU W KRAJACH ZAMORSKICH 27

myslu; w rd nich Rosja, skutkiem rewolucji i zapano


wania rzdw sowieckich, cakiem praw ie utracia na
pewien czas znaczenie, jakie miaa dla handlu euro
pejskiego.
Skutkiem tego, e wikszo robotnikw musiaa
bd walczy w okopach, bd pracow a na potrzeby
wojny, w ytw rczo przem ysow a w Europie na p otrze
by handlu znacznie podczas wojny zmalaa. P a stw a
centralne, skutkiem blokady, zostay odcite od znacz
nej wikszoci swych rynkw, p astw a za sprzymie
rzone, skutkiem kampanji niemieckich odzi p o d w o d
nych, zatapiajcych statki handlowe, miay w drugiej
poowie wojny tak zmniejszony tona, e przy potrze
bach wojny, przew ozu wojsk, materjau wojennego
i ywnoci dla krajw wojujcych, niewielka wzgldnie
liczba statkw moga suy potrzebom handlu. S k u t
kiem tego rynki pozaeuropejskie podczas wojny nie m o
gy by naleycie zaopatryw ane w to w a r europejski.
Miao to dw a skutki: zagarnicie znacznej czci
tych rynkw przez Stany Zjednoczone i Japonj, z d ru
giej za strony przypieszony rozwj przemysu miejsco
w ego w krajach zamorskich w Indjach, Kanadzie,.
Australji, Poudniow ej Afryce, Brazylji, wreszcie na ro
dzenie si i szybki w zrost wielkiego przem ysu na spo
sb europejski w Chinach.
G w na s tra ta Europy na rynkach wiatow ych
przypada z koniecznoci na Niemcy, skutkiem tego, e
miay one przez cay czas wojny przecite komunikacje
morskie i e przegray wojn, co miao za skutek li
kwidacj ich floty wojennej i ich wielkich kompanij
okrtowych. S abota w okrgu Ruhry po okupacji
francuskiej dokoczy ich upadku. W wz niemiecki do
jednych krajw zmniejszy si o poow, w innych znik
zupenie. . . ,
Tak, przemys niemiecki, ktry po zwycistwie nad.
28 NOWE CZASY

Francj i zjednoczeniu Rzeszy wyrs w cigu kilku


dziesicioleci na pierwszorzdn potg, na najgroniej
szego wspzawodnika wszystkich pastw przem yso
wych, ktry szybko zagarnia rynki na caej kuli ziem
skiej, z wiksz jeszcze szybkoci dzi si wali.
Mylili si ci, ktrzy przewidywali, e sp adek han
dlowy po Niemcach zagarnie Anglja. Wziy go Stany
Zjednoczone i Japonja. Anglja take poniosa straty,
jej wywz take si zmniejsza. Przedew szystkiem zmniej
szy si ogromnie do Ameryki rodkow ej i Poudniowej
i do Azji, nie mwic o stratach w samej Europie, p rze
dewszystkiem na rynku rosyjskim i niemieckim.
Gorzej jeszcze jej widoki przedstaw iaj si po zba
daniu poszczeglnych pozycyj jej wywozu. W ywz tk a
nin stale spada, natom iast w zrasta szybko wywz maszyn
do takich krajw, jak Indje Wschodnie, Chiny, Brazylja.
wiadczy to o szybkiem budow aniu si przemysu miejsco
w ego w tych krajach.
W Chinach podczas wojny zaczy pow staw a i dzi
pow staj dalej wielkie przdzalnie baweny i jedwabiu,
urzdzone wedug najnowszych wym aga technicznych.
Najnowsze z nich s przedsibiorstwam i czysto chi-
skiemi, z chiskim kapitaem i z inynierami Chiczyka
mi, wyksztaconymi w Europie, Ameryce i Japonji. Jeeli
wemiemy pod uwag, e Chiny s krajem posiadajcym
wszystkie surowce, nie wyczajc baweny, e maj
ogromne b o gactw a elaza i wgla, e s krajem n ajbar
dziej przeludnionym w wiecie, e maj taniego, w y trw a
ego i zdolnego robotnika, atwo jest zrozumie, e
z chwil kiedy wielki przemys nowoczesny raz si tam
narodzi, rozrost jego pjdzie bardzo szybko.
Ten rozrost, przypieszony przez wojn europejsk,
ro z ro s t przemysowy Stanw Zjednoczonych, Japonji
i innych krajw zamorskich, oznacza stopniow ruin
przemysu europejskiego. Ruina ta si ju zacza.
UPADEK WYTWRCZOCI EUROPEJSKIEJ 29

Z jednej strony spadek cyfr wywozu z krajw europej


skich w latach powojennych, z drugiej zjawienie si
miljonw bezrobotnych w Niemczech i Anglji, dwch
krajach przedstaw iajcych najwiksze potgi przemyso
we w Europie cyfr tak znacznych, pomimo, e wojna
przecie zabraa Europie od pracy dziesi miljonw ludzi
w zabitych i ciko okaleczonych ilustruje wym ownie
upadek wytwrczoci europejskiej.
W ostatnich czasach czytalimy w dziennikach te
legramy z Londynu, e wywz angielski wzrasta, e
w pierwszych jedenastu miesicach roku ubiegego by
on o czterdzieci kilka miljonw funtw wikszy, ni
w odpow iednim okresie roku poprzedniego. Dodano,
e ten w zrost pochodzi ze znacznego powikszenia si-
wywozu w gla i stali. O t nie naley zapomina, e
by to okres sabotau w okrgu Ruhry, wielkiem rdle
wgla i stali. Jeeli zastj w Ruhrze, ktry odda w r
ce przedewszystkiem A.nglji dow z wgla i stali na
rynki zaopatryw ane z Niemiec, zwikszy cyfr wywozu
angielskiego tylko o tak niewielk sum, to poza temi
artykuami musia si wywz z Anglji znacznie w cigu
roku zmniejszy.
Upadek wytwrczoci europejskiej w latach p o w o
jennych ma swe rdo nietyle w czasowych warunkach,
w dezorganizacji ycia gospodarczego na skutek wojny,,
ile w szybkiem kurczeniu si miejsca dla Europy na ryn
kach pozaeuropejskich. W ojna odegraa tu du rol,
przypieszajc fatalny proces rozwoju przemysu i h a n
dlu poza Europ, proces, ktry ju si nie zatrzyma, ale
bdzie szed dalej.
S t d nie mona udzi si nadziej, e klska gos
p o d a rc z a Europy, ktrej dzi jestemy wiadkami, jest
tylko czasow; przeciwnie, trz e b a przewidywa, e w y
wz w ytw orw przemysu z Europy bdzie coraz b a r
dziej spada, e liczba bezrobotnych bdzie rosa. Logika
30 NOWE CZASY

faktw mwi, e wyrok dziejw, skazujcy nasz czsc


wiata na szybkie zuboenie, jest nieodwoalny.
Europa na nowo staje si czci w iata p rzelud
nion i to tem wicej, im gciej j zaludni wietny
rozkw it przemysu w ubiegej dobie; na now o zjawiaj
si w niej miljony ludzi pogrone w ndz, zagroone
godem. Katastrofa ta spada najwikszym ciarem na
kraje najbogatsze, w yciu gospodarczem przodujce.
Skutki jej dadz si czu w krtce we wszystkich dzie
dzinach ycia, a przedewszystkiem w polityce w ew ntrz
nej pastw europejskich i w ukadzie stosunkw mi
dzynarodowych.
Nie wzito jej w rachub przy nowej organizacji
ycia politycznego po przyw rceniu pokoju. Gwn
tego przyczyn byo, e rok 1920, re k organizowania
si polityki europejskiej po wojnie i po podpisaniu
traktatw , zamaskowa praw d. Na rjmkach wiatowych,
nie zaopatryw anych naleycie podczas wojny, taki by
gd na towary, takie ich zapotrzebow anie, e w onym
roku, pierwszym po rozpuszczeniu wojsk i przywrceniu
normalnych komunikacyj, wywz z pastw przem yso
w ych dosignl cyfr niebywaych. To zawrcio ludziom
w gowach i dao faszywe zaoenia planom go sp o d a r
czym i politycznym. Nie zorjentow ano si naleycie, e
rok 1920 by rokiem wyjtkowym, zdawao si, e ruch
handlow y pjdzie dalej w tem samem tempie. Rozcza
row anie nastpio prdko. W r. 1921 wywz z pastw
europejskich spad do poowy w porw naniu z rokiem
poprzednim, i dalej nie podnosi si, ale coraz bardziej
spada. P a stw a europejskie zaczynaj spostrzega,
e zorganizoway si nad stan, a wyrazem tego na caej
linji jest haso oszczdnoci, redukcja budetw , w y d a
lanie znacznej liczby urzdnikw.
j e s t to tylko pocztek: niepodobna dzi prze w i
dzie, do czego doprowadzi nieubagana konieczno.
p r z e l u d n ie n i e
31

I n iepodobna dzi jeszcze wyobrazi sobie, jak si przy


stosuje do now ego pooenia polityka w ew ntrzna pastw
europejskich i jakie zmiany zajd pod jego wpywem
w pooeniu midzynarodowem . To pewna, e zmiany
te nie dadz dugo na siebie czeka.
W polityce w ew ntrznej wysuw a si dzi na czoo
kwestja przeludnienia, kwestja, ktra dzi znacznie r
niej wyglda, ni przed kilkudziesiciu jeszcze laty.
W wczas byo to zagadnienie, jeeli mona si tak w y
razi, normalne. Ludno nieco szybciej wzrastaa, ni
wytwrczo krajw, skutkiem czego pewien jej odsetek
nie mia pracy i nie mia chleba, co zmuszao badaczy spo
ecznych, zaczynajc od Malihusa, do szukania drg
rozwizania tej kwestji. W w czas ten nadmiar ludnoci
stanowiy naog ywioy najmniej kulturalne, p osiada
jce bardzo nisk skal potrzeb. W XIX stuleciu, kiedy
pod wpywem postpu kultury w masach potrzeby za
czy wzrasta, ogrom na liczba szukajcych p o praw y
swego bytu znajdowaa drog w w ychodztw ie do
Ameryki. Stany Zjednoczone daway wszystkim przyby
szom chleb, i to dobry; emigracja zamorska usuwaa
z Europy po miljonie ludzi rocznie.
Dzi przeludnienie zjawia si nagle na skutek ol
brzymiego spadku wytwrczoci przemysowej. Cyfra
nadmiaru ludnoci jest, a zwaszcza bdzie w przyszoci,
t a k wielka, jakiej nigdy nie bywao. Nadto jest to lud
no, k t ra przyw yka bya do w zgldnego dobrobytu,
ludno ju z podniesionym znacznie poziomem kultury
i wym aga, skadajca si w gwnej masie z ro botni
kw fabrycznych, ale obok tego z ludzi wyej wykszta
conych: technikw, inynierw, urzdnikw przemyso
wych i handlowych, a przez odbicie si katastrofy
przemysowej na reszcie spoeczestwa, przez wynikajce
std oglne zuboenie i mniejsze zapotrzebow anie na
rozm aitego rodzaju prac z rzemielnikw, kupcw,
NOWE CZASY
32

adw okatw , lekarzy, wreszcie z redukow anych masami


urzdnikw pastwowych. Mona powiedzie, e dawniej
istniaa ndza wrd ludzi do niej nawykych dzi przy
chodzi do tych, ktrzy nigdy o niej nie syszeli.
Uwaano za wielk katastrof swego czasu gid
wrd tkaczw angielskich po zaprow adzeniu w prze
myle selfaktorw. Bya to drobna rzecz w porw naniu
z tern, co dzi nadchodzi.
Jest to rwnie ludno gorzej nadajca si do emi
gracji, ni proletarjusz rolny, ktry za oceanem bd
osiada na ziemi, bd znajdowa atwy zarobek jako
niewykwalifikowany robotnik, ktrego wszdzie potrze
bowano, a ktrem u nikt z miejscowych nie zazdroci.
Ludzie wyej ukwalifikowani bd w przemyle, bd
w innych zawodach napotkaj wszdzie na w spza
wodnictw o miejscowe i niechtnie naog b d witani.
Dotychczas te nie wida wrd pozbaw ionych pracy
w przemyle chci do emigracji.
Zreszt ta ziemia obiecana, jak byy dotychczas
Stany Zjednoczone, dzi, w obawie przed przeludnieniem
u siebie, zamkna si wzgldnie dla imigracji, w puszcza
tylko niewielk jej ilo rocznie, a kto wie, czy w bli
skiej przyszoci cakiem si nie zamknie. Inne kraje
Nowego w iata s dzi gocinniejsze, ale ilo imigran
tw, ktrzy w danym kraju mog chleb znale, zaley
od iloci ziemi, jak kraj ma do rozdzielenia m idzy
przybyszw tej ju nie zostao tak wiele i od
tempa, w jakiem j dzieli, a obok tego od szybkoci
postpu organizacji jego ycia gospodarczego i jego w y
twrczoci. Takiego szalonego tem pa w obracaniu ziemi
pod upraw co szo atw o w obec tego, e to byy
dziewicze prerje, nie za lasy i w rozw oju w y tw r
czoci przemysowej, jakie wziy Stany Zjednoczone
w XIX stuleciu, aden kraj na kuli ziemskiej dzi w przy
blieniu naw et nie posiada i posiada nie moe.
REORGANIZACJA WYTWRCZOCI
33

To te wychodztw o z Europy do wszystkich kra


jw, ktre je mog przyjmowa, przy najwikszych usio
waniach nie bdzie mogo nigdy dosign naw et tej
cyfry rocznej, jak przyjmoway same Stany Zjednoczo
ne w ubiegem stuleciu. G w na cz tego nadmiaru
ludnoci, ktry dzi istnieje i ktry dalej bdzie si w y
twarza, bdzie musiaa pozosta w swoich krajach oj
czystych i bdzie stanow ia straszne zagadnienie dla
rzdw i spoeczestw.
Dzi zagadnienie to rozwizuje si, jak w Anglji, przez
wypacanie zapomogi rzdowej (zdaje si 15 19 szy
lingw tygodniow o) bezrobotnym, co z jednej strony
obcia bardzo skarb pastw a, z drugiej za nie w y sta r
cza na najmniej znon, godow egzystencj, skutkiem
czego bezrobotni radz sobie przy pomocy ulicznej e
braniny. W tpi naley, czy ten sposb zaatw iania
sprawy na dugo wystarczy. Niewtpliwie te takie p a
stwo, jak Anglja, synne ze swej wysokiej organizacji,
zacznie szuka drg innych. P o z a emigracj, s zdaje
si tylko dwie moliwe drogi: bd ywienia nadm iaru
ludnoci przez pastw o, jak byo w staroytnym Rzymie
w dobie zbliania si jego upadku, bd reorganizacji
wytwrczoci tak, eby wiksza liczba rk bya prac
zajta. Jeeli tej drugiej drogi nie da si znale, szyb
ki upadek polityczny pastw europejskich jest bodaj
nieunikniony.
Nie trzeba zapomina, e kwestja nadm iaru ludno
ci pow staje i w innych pastw ach przemysowych, e
istnieje ona ju w naszem ssiedztwie, w Czechosow a
cji, w Austrji, nie mwic o Niemcach, ktre najbardziej
na przeludnienie dzi cierpi.
Istnieje ona i u nas. W naszych orodkach przem y
sowych mamy take bezrobotnych. Co waniejsza
wszake, mamy wie przeludnion. W latach, p o przedza
jcych wojn, nasze najbardziej przeludnione okrgi
D m ow skiPism a, T. VII 3
NOWE CZASY

wiejskie wysyay setki tysicy wychodztw a zarobkow e


go do Stanw Zjednoczonych, do Niemiec, wreszcie
znaczny odsetek szed do naszych okrgw przem yso
wych. Dzi te ujcia s zamknite i w znacznej czci
kraju mamy wielk na wsi ndz. Tej ndzy nie z ara
dza agitacja demagogiczna, rewolucyjna, ona j tylko
powiksza, przeszkadzajc organizacji wytwrczoci i ro
zumnej polityce gospodarczej, oraz utrudniajc upo rz d
kowanie finansw pastw a.
Jakkolwiek zagadnienie nadmiaru ludnoci nie
przedstaw ia si u nas tak katastrofalnie, jak w wielkich
pastw ach przemysowych, jakkolwiek ma ono bardziej
normalny wygld nasze pooenie w tym wzgldzie
podobniejsze jest do tego, co byo w Zachodniej E u ro
pie przed laty kilkudziesiciu, ni do tego, co jest dzi
siaj to jednak i u nas musi ono stan jako jedno
z pierwszych zagadnie polityki w ew ntrznej pastw a.
Im rychlej si zabierzemy do szukania drg jego roz
wizania, tern wicej trudnoci oszczdzi sobie pastw o
w tej dziedzinie.
Upadek wytwrczoci przemysowej w Europie
jest przedewszystkiem katastrof pastw , ktre przo
doway w rozwoju przemysowym, i one przedew szyst
kiem stoj dzi wobec niesychanie trud nych zagadnie
swego pooenia w ew ntrznego. To znajdzie niewtpli
wie silne odbicie w ich pooeniu zew ntrznem i w py
nie powanie na ich polityk zagraniczn, na ustosun
kowanie ich do pastw pozostaych. Wynikiem tego
musz by powane zmiany w pooeniu midzynaro-
dowem.
Zmiany te zreszt zaczy si ju zarysowywa.
Jeeli np. wszyscy dzi uznaj wzmocnienie stanow iska
Francji i nikt nie przeczy, e polityka Poincarego
uwieczona ju zostaa w ogromnej mierze pow o d z e
niem, to niezawodnie du w tern rol odegrao p o
POMYLNIEJSZE POOENIE FRANCJI
35

mylniejsze pooenie wew ntrzne Francji, ni innych


pastw europejskich. Bo jakkolwiek wojna europejska
gwnym swym ciarem spada na Francj, jakkolwiek
ta poniosa w niej najwicej ofiar i najwicej zostaa
przez wojn zniszczona, to jednak dalsze, porednie
skutki wojny, wyraajce si w upadku wytwrczoci,
na Francji nie odbiy si w tak wielkiej mierze wobec
tego, e nie naleaa ona do najwikszych pastw
przemysowych, e wytwrczo jej rozwijaa si w kie
runkach specjalnych, w ktrych w spzaw odnictwo p o
zaeuropejskie nie odgryw a tak wielkiej roli, e wreszcie
oddaw na ze wszystkich krajw najdalsz bya od prze
ludnienia przeciwnie, trosk jej od lat wielu by
brak przyrostu ludnoci. Dzi, wobec kwestji przelud
nienia Europy, Francja ze wszystkich krajw europej
skich ma najzdrowsze stosunki spoeczne, nie posiada
kwestji bezrobotnych, naw et brak jej jeszcze rk do p ra
cy, dziki czemu pew na ilo robotnikw polskich znaj
duje tam zajcie.
K atastrofa przem ysowa niewtpliwie te odegraa
pierw szorzdn rol w polityce niemieckiej, ktra w wy
jtkow o pomylnym roku 1920 krelia sobie wielkie,
ambitne plany i ktra dzi, wobec tragicznej rzeczy
wistoci gospodarczej, musiaa z nich zrezygnowa. Nie
wtpliwie, w bliskim czasie stwierdzimy w midzyna-
rodow em pooeniu politycznem inne zmiany, ktre mog
mie bardzo doniose znaczenie dla caej Europy, a wic
i dla naszego pastw a.
NIEBEZPIECZESTWO GOSPODARCZE
(lis to p a d 1930 r.)
ZAGADNIENIE G O S P O D A R C Z E
A W ALKA O W ADZ

Nie trzeba nikogo przekonywa, e kraj nasz znaj


duje si dzi w wyjtkow o cikiem pooeniu gospo-
darczem. O dczuw a je caa jego ludno, a najsilniej daje
si ono we znaki wszystkim siom twrczym narodu,
zarwno w rolnictwie, jak w przemyle i rzemiosach.
Cyfry, ktre wszyscy znamy, ktre ostatniemi czasy uka
zuj si czsto w prasie, s coraz bardziej zatrwaajce.
Ten stan rzeczy odbija si fatalnie na pooeniu jedno
stek i rodzin, zbliajc je do ruiny; jeszcze za jest
groniejszy z punktu widzenia narodow ego i p a stw o
wego przez to, e ju wyranie pociga za sob cofanie
si gospodarcze kraju, kurczenie si przedsibiorstw
przemysowych i handlowych, obnianie poziomu go sp o
darki rolnej, i musi doprow adzi do potnego zachw ia
nia finansami pastw a.
Pow szechnie si stwierdza, e takiego kryzysu lu
dzie nie pamitaj.
Dowiadczenie przeszoci uczy, e kryzysy g o s p o
darcze i finansowe krtko trw aj, i to stanow i pociech
ofiar dzisiejszego pooenia. Niestety, to co si dzi
w yciu gospodarczem dzieje, nie jest zwykym kryzy
sem: jest w tern co wicej, i o tern pomwimy w d al
szym cigu. Jeeli Polska bdzie czekaa biernie, a
wielki kryzys w iatow y minie losem jej bdzie ruina.
O szybkiem wyjciu z obecnej biedy niema m owy.
40 ZAGADNIENIE G O SPO D A R C Z E

ale wyj mona i trzeba. Trzeba przedewszystkiem, e


by Polska umiaa myle o sobie i sama kierowa swe-
mi losami: trzeba rozumu, ktryby wskaza drog wyjcia,
trzeba zorganizowanej woli, energji i wytrwaoci, aeby
po tej drodze w brew wszelkim przeszkodom kroczy.
Pooenie nasze i wynikajce z niego zadania s
bardzo trudne, ale pooenie to nie jest beznadziejne.
Tam, gdzie rozum i wola moe zaradzi, nie trzeba roz
pacza, jeno si zdoby na rozum i wol.
Na nieszczcie dla Polski te trudne zadania spadaj
na nas w chwili, kiedymy jeszcze nie zdyli zorgani
zowa naleycie naszego pastw a, kiedy jeszcze si ono
znajduje w stanie, mona powiedzie, rewolucji.
Nad naszem yciem zbiorowem cigle panuje walka
0 wadz, walka obejmujca o wiele wicej, ni w in
nych krajach. Nie chodzi w niej jedynie o sposb rz
dzenia pastwem, ale o samo pojmowanie pastw a, jego
celw i zada, o znaczenie jego praw i instytucyj. Ka
da praw ie wadza, kada instytucja p astw ow a jest czem
innem na papierze, a czem innem w yciu. Najlepsz
ilustracj tego chaosu jest obecna walka wyborcza, nie
majca nic sobie podobnego w adnym kraju. C opraw -
da, wszystkie wystpujce w niej metody spotykam y
1 w innych krajach niszej kultury politycznej; nigdzie
wszake nie widzimy takiego pomieszania metod, w a
ciwych obozom rzdowym, z rewolucyjnemi.
Niepodobna si udzi, aeby wybory obecne w sw o
im wyniku pooyy ostateczny koniec temu chaosowi
i day trw a organizacj pastw u, ktre jej tak p o trz e
buje. Walka o najgwniejsze podstaw y tej organizacji
bdzie trwaa, bdzie grow aa nad yciem kraju, a co
za tern idzie, bdzie grow aa tendencja do p o d p o rz d
kowania wszystkich, najwaniejszych naw et spraw bytu
na rodow ego i pastw ow ego widokom i celom walki
politycznej, walki o wadz.
RZD TYPU GOSPODARSKIEGO 41

Tymczasem na to, aeby Polska moga sobie p o ra


dzi z dzisiejszem swojem zagadnieniem gospodarczem,
zagadnieniem o wiele wikszem, ni si to ludziom zda
je, musi ona wyda rzd typu gospodarskiego, tra k tu j
cy kraj tak, jak gospodarz traktuje swe gospodarstw o,
przystpujcy do zagadnie gospodarczych szczerze
i uczciwie, niezalenie od wszelkich w idokw walki o w a
dz, rzd zdolny wznie si na wysoki poziom poj
o polityce gospodarczej, stawiajcy sobie za gw ny cel
wzmocnienie wytwrczych si narodu, zaprzenie ich do
pracy i uatwienie im pracy.
Wszelkie naginanie zagadnie takich, jak g o sp o d a r
cze, do widokw walki o wadz, musi w dzisiejszem
pooeniu prowadzi kraj do ostatecznej ruiny.
DZISIEJSZY KRYZYS W IA T O W Y

Zakrawajce na katastrof nasze pooenie gospo


darcze w obecnej chwili tumaczymy sobie oglnym kry
zysem wiatowym. Perjodyczne kryzysy gospodarcze od-
d aw na znane s ekonomistom, i wszyscy wiedz, e s
nieuniknione. O becny jest w yjtkow o ostry. Jeeli
w takich bogatych krajach, jak Anglja, Niemcy, naw et
Stany Zjednoczone, pooenie jest nad wyraz cikie, to
c dziwnego, e nasz biedny kraj odczuwa je jeszcze
gorzej...
W szystko to mogoby by suszne, gdyby katastrofa
obecna bya zwykym, tylko ostrzejszym od innych kry
zysem, gdyby nie to, e jest ona wanie katastrof k ra
jw najbogatszych. Biedniejsze dotyka ona w o wiele
sabszym stopniu, albo nie dotyka ich wcale. Co wicej,
szereg krajw mniej rozwinitych gospodarczo, jak np.
kraje Ameryki aciskiej, dzi wchodzi w okres pomyl
noci i wykazuje gospodarczy postp.
Aeby zrozumie to, co si dzi dzieje na caym
wiecie i u nas w szczeglnoci, trzeba si uwolni od
wielu poj ubiegej doby. O d wojny wiatow ej zacz
si nowy okres dziejw, w ktrym trzeba operow a p o
jciami nowemi. P o trz e b a wytonej pracy myli, aeby
sobie te nowe pojcia wytworzy; ten nard, ktry wcze
niej do nich dojdzie, wczeniej zacznie postpow a
z sensem, na czem, ma si rozumie, wygra.
My, Polacy, jestemy z naogu konsumentami poj,
ORGANIZACJA POLSKIEJ MYLI GOSPODARCZEJ 43

ktre do nas gotow e przychodz z Zachodu. W ypacza


my je czsto u siebie, ale czynimy to zazwyczaj niewia
domie: wiar w nie daje nam przekonanie, e s nie
nasze, e pochodz od narodw przodujcych w cywi
lizacji. Mamy strach przed myleniem na wasn rk
i na wasn odpowiedzialno.
To wleczenie si w ogonie cudzej myli duo ju
nam przynioso zego w dziedzinie politycznej i spoecz
nej, teraz za, gdy najwikszem bodaj zadaniem chwili
jest organizacja polskiej myli gospodarczej i wypyw a
jcego z niej czynu, grozi nam najwikszem niebezpie
czestwem.
Narody zachodnie, od ktrych importujemy sobie
rozum, narody, przodujce w cywilizacji i panujce d o
tychczas w yciu gospodarczem wiata, maj dzi ogrom
ne przeszkody do zrozumienia tych zmian, ktre dzi
w wiecie zachodz i do wytworzenia sobie nowych
poj, potrzebnych w nowem pooeniu. Zyy si one
tak z pojciami ubiegego okresu, e te weszy im
w krew, zamieniy si w instynkty. Z drugiej strony*
zachodzce dzi w wiecie zmiany s dla nich nad w y
raz niepomylne, w prost tragiczne, i stwierdzenie tych
zmian nie ley wcale w ich interesie: jest ono szkodliwe
dla nich zarwno nawewntrz, jak nazew ntrz. O ne te
bd ostatniemi, ktre uznaj te zmiany i przyjm now e
pojcia.
Mam w tym wzgldzie bardzo ciekawe d o w iad
czenie osobiste.
P o wojnie wiatowej stwierdziem, e si p rzesta
em orjentow a w Europie, e nie umiem sobie wytu
maczy zbyt wielu faktw i zbyt czsto nie rozumiem
m otyw w postpow ania ludzi, kierujcych sprawam i eu
ropejskiemu Doszedem rycho do przekonania, i p o
chodzi to std, e nie rozumiem wcale pow ojennych
stosunkw gospodarczych. Zabraem si tedy do studjw
44 KRYZYS W IA TOW Y

n a d niemi, takich, na jakie mj czas i moje przy g o to


w anie pozwalay.
Na powojennej literaturze ekonomicznej zawiodem
si. Najgoniejsze publikacje, zamiast mi owietli, za
ciemniay mi tylko widnokrg. Zabraem si tedy do
cyfr, do statystyki wytwrczoci i wymiany wszystkich
"krajw wiata.
Z tych cyfr jedna bya najbardziej uderzajca, mia
nowicie olbrzymia liczba bezrobotnych w Anglji. Kraj,
k t ry wieo zwyciy swego najniebezpieczniejszego
w spzaw odnika na rynkach wiatowych, Niemcy, ktre
m u si udao zdezorganizowa jego handel; a jedno
czenie kraj, ktry straci w wojnie znaczn liczb ludzi
w kwiecie wieku, a wic robotnikw ma taki n a d
m iar rk do pracy!...
Przygldajc si bliej cyfrom i zastanawiajc si
n a d ich znaczeniem, doszedem do przekonania, e roz
pocz si w dzisiejszej dobie wielki przew rt gospo
darczy. Kunsztowna organizacja gospodarcza wiata,
w ktrej kilka gwnie narodw przerabia jego surowce
i dostarcza mu swoich w yrobw , zaczyna si rozsypy
wa. P roces ten rozpocz si ju w przedwojennej
dobie, a wojna w iatow a znakomicie go przypieszya.
Gdym poszukiwa rde teg o zjawiska, stawa
mi stopniow o przed oczyma szereg potnych jego przy
czyn, ktrych adna sia usun nie jest zdolna i ktre
sprawiaj, e to rozsypywanie si dotychczasow ego u stro
ju gospodarczego wiata jest nieuniknione i musi p o st
pow a bardzo szybko.
Proces ten zmienia gruntow nie pooenie g o s p o
darcze wszystkich krajw wiata. S p ra w ia on, e naj
pewniejsza przyszo zarysowuje si przed krajami, ma-
jcemi najwiksze warunki samowystarczalnoci, niesie
za rych katastrof pastw om, yjcym w wielkiej
mierze z eksportu przemysowego. Najpierwsz i naj-
LIKWIDACJA DOTYCHCZASOWEGO USTROJU GOSPODARCZEGO 45.

wiksz jego ofiar musi by Anglja, po niej za musz,


pj Niemcy. Nie widziaem jeszcze wtedy, bo cyfry
mwiy co innego, e zbliaj si do katastrofy i S tany
Zjednoczone.
Znaczyo to, e poza perjodycznemi kryzysami i p o
prawami konjunktury, odbyw a si stopniow a i szybka
likwidacja dotychczasow ego ustroju gospodarczego wia
ta, w ktrej jedni trac, inni zyskuj, a k tra jest k a
tastrof dla wielkich pastw przemysowych.
Trzebaby wielkiej naiwnoci modzieczej, aeby
stajc wobec nowego a bardzo skomplikowanego zja
wiska udzi si, e si je odrazu objo w caoci, oce
nio naleycie wszystkie jego strony, wszystkie dziaaj
ce przyczyny, przewidziao wszechstronnie cay jego dal
szy rozwj.
Takich zudze mie nie mogem. Byem wszake
pewien, i pogld mj na sam istot zjawiska, p rzeko
nanie, e dotychczasow y ustrj gospodarczy wiata rozsy
puje si, pocigajc za sob katastrof dla wielkich:
pastw przemysowych, najgroniejsz dla Anglji jest
suszny. Gdybym by mia w tym wzgldzie w tpliw o
ci, rozproszyyby je nastpne lata i przynoszone przez,
nie cyfry.
A jednak od chwili, kiedym mj pogld po raz pier
wszy wypow iedzia1, upyno kilka lat i nie odezwa si
nikt, ktoby ten pogld potwierdzi. Na Zachodzie pisa
no wiele o pooeniu ekonomicznem po wojnie, ale nikt
z piszcych nie przyzna, e si odbyw a wielki prze w r t
w ustroju gospodarczym wiata; w Polsce za, ma si
rozumie, czekano, a si dow iedz z Zachodu, co si
dzieje.
Tymczasem, z Zachodu nieprdko si dowiedz,
bo wielkie narody przemysowe nie s wcale zaintereso-

1 P a t r z w y ej: N o w e c z a s y i n o w e z a g a d n ie n ia ..
46 KRYZYS W IA TOW Y

wane w tem, aeby wiat jak najrychlej si dowiedzia


o ich klsce.
Niemniej przeto od paru lat widzimy ju coraz w y
raniejsze stwierdzenie tej klski, bo fakty i cyfry s
coraz bardziej uderzajce i zamykanie oczu na p raw d
jest coraz trudniejsze.
O d zakoczenia wojny wiatowej upyno ju lat
dwanacie; tymczasem pooenie gospodarcze pastw
najbogatszych nie popraw ia si, ale cigle pogarsza.
Bdc w roku zeszym w Manchesterze, syszaem od lu
dzi, pracujcych tam w przemyle, przyznanie, e ta b a
weniana stolica wiata szybko umiera i e cios mier
telny jej zadaa nie doba powojenna, ale ostatnie trzy
lata. Zreszt, wieo dowiedzielimy si z gazet, e
liczba bezrobotnych w Anglji w ostatnim roku wzrosa
o miljon. K atastrofa postpuje szybszym krokiem, ni
ktokolw iek mg przypuci.
Jest to wszake, jak powiedziaem, katastrofa naro
dw bogatych, z najwyej rozwinitym przemysem i
handlem, katastrofa przedewszystkiem Anglji, Niemiec,
dzi ju i Stanw Zjednoczonych. Zrozumienie waciwej
jej istoty przez wiat cay musi j przypieszy, bo inne
narody, zorjentowawszy si w pooeniu, zaczn
z tem wiksz energj i umiejtnoci szuka drg
wyemancypowania si z pod gospodarczej tych pastw
przewagi.
Tu niezawodnie ley gwne rdo faktu, e uw ia
domienie sobie tego, co si w ustroju gospodarczym
w iata dzieje, idzie tak opornie.
Polska nie naley do krajw ani bogatych, ani opie
rajcych sw egzystencj na eksporcie przemysowym.
Jedyn czci naszej ojczyzny, ktra przed wojn w ia
to w w znacznej mierze ya z wywozu swych w yrobw
przemysowych, byo Krlestwo Kongresowe, ktre z d o
byo sobie rynki rosyjskie, a nastpnie, posuwajc si
POOENIE GOSPODARCZE POLSKI 47

za ekspansj rosyjsk w Azji, rodkowo-azjatyckie, p e r


skie i chiskie.
W ywz ten zosta za jednym zamachem przecity
w r. 1915 na skutek przesunicia si linji frontu w ojen
nego na wschd od Krlestwa, a potem uniemoliwiony
przez rewolucj rosyjsk. O d b u d o w a n a Polska od pierw
szej chwili ju nie bya pastwem, opierajcem w p o
waniejszej mierze swj byt na wywozie wyrobw prze
mysowych. Dotychczas nie mamy powaniejszego stu-
djum nad tern, jak si odbia na naszym budecie naro
dow ym ta jednorazow a utrata rynkw wschodnich;
faktem wszake jest, emy w powojenny okres weszli,
jako ju wydziedziczeni, i e postpujcy obecnie prze
w r t w ustroju gospodarczym w iata nie nam niesie
klsk.
Narody, posiadajce mniej wicej p o d o b n do nas
organizacj gospodarcz, nie padaj ofiarami tej klski,
bdcej udziaem bogatych, a obecny kryzys rynku zbo
ow ego odczuw aj naog o wiele sabiej od Polski.
T rzeba si zastanowi, czy rde obecnego nasze
go tak cikiego pooenia, grocego nadto ogromnemi
niebezpieczestwami na przyszo, nie naley w znacz
nej mierze szuka u siebie samych.
III

P O T R Z E B A REWIZJI
P O J I D R G P O S T P O W A N IA

Aeby mc si w wiecie sensownie porusza, sw o


je spraw y w nim popiera, swoich interesw broni, a
naw et u siebie w domu naleycie si rzdzi, trzeba prze-
dewszystkiem ten wiat rozumie. Ludzie, ktrzy bior
na siebie rzdy pastw, a nie rozumiej wspczesnego
wiata, s lepi na najwaniejsze, rozgryw ajce si w nim
procesy, przy najlepszej n a w e t woli mog by tylko
paskudziarzami, dziaajcymi po omacku, nie umiejcymi
korzysta z okolicznoci, dla ich kraju przyjaznych,
a w nieprzyjaznych naraajcych go na wiksze, ni
trzeba, klski.
W dzisiejszych czasach, w dobie wielkich przemian,
kiedy nie mona trzym a si, jak pacierza, dawniej u ro
bionych poj, kiedy na podstaw ie tego, co si widzi
i co si rozumie, trzeba szybko dochodzi do poj n o
wych, od takich paskudziarzy wiat si roi. Jedni grzesz
rutyn, operuj przestarzaemi pojciami, inni s jeszcze
gorsi: nic nie umiej i niczego nie umiej si nauczy.
Wszelki przew rt pociga za sob e uyj w y
raenia ydowskiego przeszacow anie wartoci. To, co
stanowio dawniej wyszo, staje si czsto niszoci,
to, co byo dawniej uwaane za zalet, zmienia si
w wad, to, co prowadzio do zwycistwa, zaczyna nie
raz by rdem klski. Tak si rzecz ma i z przew rotem
gospodarczym w dzisiejszym wiecie.
RDA KATASTROFY GOSPODARCZEJ
49

Postpujca szybko katastrofa gospodarcza naro


dw, panujcych dotychczas w wiecie, ma swoje rda,
lece zarw no poza temi narodami, jak i tkwice w nich
samych.
W rd pierwszych najwaniejsze miejsce zajmuje
rozwj komunikacyj na caej kuli ziemskiej, a std ogrom
ne zblienie pomidzy krajami wszystkich czci wiata,
szybkie zaludnienie obszarw dotychczas pustych, roz
powszechnienie si europejskiej wiedzy, umiejtnoci
technicznych i umiejtnoci organizacji, zwaszcza gospo
darczej wrd ludw, ktrym przed kilku jeszcze dzie
sitkami lat to wszystko byo obce. Doda trzeba, e
rozpowszechniy si jednoczenie europejskie potrzeby
yciowe, europejskie apetyty i ambicje. To sprawio, e
wielki przemys przestaje by przywilejem kilku narodw,
e w yrasta i rozwija si w coraz wikszej liczbie krajw,
tam, gdzie go wielkie pastw a ani oczekiway, ani p o
day. Jednoczenie postpuje szybko w swym rozwoju
egoizm gospodarczy ludw, ktry coraz wyraniejszej
chci i potrzebie wyzyskiwania przeciw staw ia coraz p o
tniejsz wol i umiejtno walki z wyzyskiem. Coraz
czciej syszymy o bojkotach tow arw obcych, zwa
szcza w Azji. O d b y w a si tedy przemysowa decentrali
zacja wiata, niosca, ma si rozumie, klsk pastwom,
ktre przemys u siebie zcentralizoway.
Jakkolw iek potne s rda przew rotu, wiksz
bodaj rol odgryw aj inne, ktre tkwi w narodach p a
dajcych ofiar katastrofy. S one liczne i bardzo r
norodne: gospodarcze, spoeczne, cywilizacyjne, moralne,
religijne, wreszcie polityczne.
Nie mam tu monoci nad niemi si zatrzym ywa
mwiem o nich ju nieraz i bd mwi w bliskim
czasie. Stw ierdz tyko oglnie, e wiele skonnoci,
upodoba, naogw, urzdze ycia, utrw alonych poj
i instynktw, ktre dawniej tym narodom pomagay,
D m ow skiPism a, T. VII 4
50 POTRZEBA REWIZJI POJ

a przynajmniej nie przeszkadzay do zwycistwa we


wspzawodnictwie gospodarczem, dzi staje si rdem
klski; e, z drugiej strony, w rd narodw tych roz
wijaj si w dobie dzisiejszej pew ne nowe skonnoci,
dla ich siy gospodarczej fatalne.
Naley pozna warto tych wszystkich czynnikw,
zrozumie ich wpyw na si narodu i jego zdolno do
postpu w dzisiejszych, nowych warunkach, naley cz
sto zmieni pojcia, jakiemy mieli lub jakie mamy o nich
dotychczas. Inaczej, w przekonaniu, e dwigamy swj
nard, bdziemy szczepili i rozwijali w nim pierwiastki,
niosce mu zgub.
Historja nasza wytworzya w nas nag czerpania
mdroci z Zachodu. Do niedawna ten Zachd widzie
limy gwnie we Francji. W ostatnich czasach wpywy
francuskie wypierane s szybko przez angielskie i ame
rykaskie. Dla licznej czci mieszkacw naszego kraju
najgodniejszemi naladowania, czy te najdostpniejsze-
mi byy i pozostay wzory niemieckie. Anglja, Ameryka,
Niemcy wanie narody gwnie dzi zagroone w swym
ustroju gospodarczym i nietylko gospodarczym.
Konieczn jest rzecz zastanowi si nad wartoci
idcych stam td wpyww i przenoszonych na nasz grunt
wzorw.
IV

W YJCIE Z ORBITY N A R O D W PRZOD UJCYCH

To, co si w ostatnich czasach dzieje w wiecie,


pozw ala uwaa za rzecz niewtpliw, e jednym z naj
waniejszych faktw bliskiej przyszoci bdzie emancy
pacja gospodarcza krajw dotychczas upoledzonych
i wyzyskiwanych.
Wielkie, bogate narody naszej cywilizacji, dla k t
rych ta emancypacja jest katastrof, maj jeszcze liczne
sposoby hamow ania jej postpu. Maj one stanowisko
zdobyte i utrw alone, w ich orbicie cay wiat kry,
posiadaj najwysz organizacj przemysu, handlu i ba n
kowoci, w ich rku gwnie s komunikacje wiata,
w ich rku kapitay i panow anie nad kredytem midzy
narodow ym . O ne reprezentuj najwysze potgi politycz
ne. Maj te wielk bro m oraln w hypnozie, ktr
wywieraj na inne narody, narzucajc im swoje pojcia,
upodobania i zwyczaje, dostarczajc im wzow do
naladowania.
Niema wreszcie pomoc dla nich stanowi wielka
organizacja wiatowa, masonerja, skadajca si co naj
mniej w 80 proc. z ludzi mowy angielskiej (Anglja, A m e
ryka i Dominja Brytyjskie).
Bezporednio po zakoczeniu wielkiej wojny w yda
w ao si, e z temi rodkami w rku b d one zdolne
regulow a cae ycie w iata i dalszy rozwj jego s to
sunkw. To si rycho okazao zudzeniem, i niepo
dane dla nich zjawiska, zwaszcza w dziedzinie gospo
52 WYJCIE Z ORBITY

darczej, wytwarzaj pod tym wzgldem coraz wikszy


pesymizm. Znika ju ta pewno siebie, z k tr p rz e d
stawiciele bd Anglji i Stanw Zjednoczonych, bd.
Ligi Narodw wystpowali nazajutrz po wojnie wszdzie,
dyktujc swoj wol.
Nie mniej przeto potne ich rodki pozwalaj im
dotychczas uzalenia od siebie inne pastw a w ogrom
nej mierze i nagina ich postpow anie do swoich celw
Udaje si to tern lepiej, e temi innemi krajami czsto
rzdz ludzie ograniczeni, nie rozumiejcy stosunkw
wiata, pozbawieni i wiedzy, i kultury politycznej, k t
rzy albo robi nietaktow ne gupstwa, kompromitujce
ich rzd i osabiajce jego pozycj, albo zachowuj si
wobec wytrawnych kierownikw wielkich mocarstw, jak
posuszni uczniowie wobec mistrzw.
Std kraje, dla ktrych dzisiejsze przemiany w wi
cie wytwarzaj warunki zdobywania coraz wikszej sa
modzielnoci gospodarczej i politycznej, prow adzone s
przez swoje rzdy do coraz wikszej niewoli i nierzdu
gospodarczego. Miast drog samodzielnej polityki zyski
wa na odbywajcym si w wiecie przewrocie g o s p o
darczym, cign si one w ogonie traccych na tym
przewrocie mocarstw, dziel ich klski, czsto w w ik
szej o wiele proporcji.
Dzi kraj, ktry chce zapewni sobie przyszo
gospodarcz, nie moe by biernym stateczkiem, holowa-
nym przez jaki potny parowiec, ale musi mie swj
wasny ster i wytw arza swoj wasn si poruszajc.
Dzi, w dobie postpujcego rozkadu dotychczasow ego
ustroju gospodarczego wiata, kade pastw o musi mie
swoj wasn, samodzieln polityk gospodarcz, op a rt
na moliwie gruntow nej znajomoci stosunkw wia
towych, na jasnem pojciu o tern, co si w nick
dzieje, na naleytej ocenie wartoci czynnikw dzisiej
szego ycia gospodarczego, polityk, prowadzon^
PROPAGANDA BOGATYCH NARODW
53

p rze z ludzi, majcych odw ag myle na wasny rachunek.


Ludzie, rzdzcy sabszemi i uboszemi pastwami,
m usz si wyzwoli z pod hypnozy wielkich, bogatych
narodw zachodnich, musz dobrze oglda wszystko,
co stam td przychodzi, wiedzie dobrze, co przyj,
a co odrzuci.
Te wielkie narody, przy calem swojem bogactw ie,
przy wspanialej organizacji i przy wytrawnoci swych
ludzi, s coraz bezradniejsze wobec spotykajcej je
katastrofy.
Na klsk bezrobotnych, ktrych liczba w Anglji,
Niemczech i Stanach Zjednoczonych ronie tak, e d o
siga czwartej czci narodu, a k tr zwiksza si
jeszcze dobrow olnie przez racjonalizacj fabryk zna
lazy one dotychczas jedno tylko, copraw da, bardzo
skuteczne lekarstwo, mianowicie, powstrzym anie przy
rostu ludnoci.
Idzie w tym wzgldzie w ytona propaganda, zreszt
moe na w e t niebardzo potrzebna, bo inne czynniki
o wiele potniej dziaaj. Dzi kraje pnocno - zachod
niej Europy, kraje protestanckie, zamiy ju w tern dziele
n a rodow ego sam objstw a Francj. Zjawiaj si ju eko
nomici, ktrzy na tle stopniow ego wyludnienia p rze d
staw iaj b ardzo row o przyszo. Ludzi w kraju bdzie
niewiele, ale zato b d bogaci: bogactw o bdzie samo
lazo w ich rce, bez wysiku, bo maszyna bdzie za
nich pracowaa.
Tym pgw kom si zdaje, e nard nieliczny,
a tern samem slaby, bdzie umia innym narzuca k u p o
wanie jego w yrobw , e kraje wyludnione b d zajmo
w ay pierwsze miejsce w wiecie.
Praktyczniejsi Amerykanie posyaj do Azji Imk
(Y. M. C. A.), aeby uczya Chiczykw, jak regulowa
liczb urodze. To duga praca: prdzej Amerykanie
zgin, ni Chiczycy przestan si mnoy.
54 WYJCIE Z ORBITY

Narody, ktre wiadomie szerz wrd siebie p ro


gram zbiorowego samobjstw a i stosuj go dzi b ardzo
skutecznie, szybko przygotowuj si do tego, eby ust
pi miejsca na ziemi innym.
O d tych narodw coraz mniej trzeba si uczy
i trzeba szuka innych drg, ni te, po ktrych one
krocz.
NASZA POLITYKA GOSPODARCZA

Dziwnym zbiegiem okolicznoci, a moe nietylko


zbiegiem okolicznoci, najcisze czasy zaczy si dla
Polski, w szczeglnoci za dla jej si wytwrczych, od
chwili, kiedy w polityce naszej zaczy wielkim gosem
przemawia t. zw. sfery gospodarcze.
Na zachodzie Europy i w pnocnej Ameryce wpyw
tych sfer na polityk pastw jest wielki: idzie on czsto
za daleko, decyduje w sprawach, wymagajcych wicej
rozumu stanu, ni one go umiej wykaza. Niemniej
przeto, w dziedzinie polityki gospodarczej wpyw ten
jest niezbdny: w p row adza on do polityki pastw a fa
chow znajomo spraw, ktre ludzie, nie dziaajcy na
danym terenie, mog zna tylko oglnie. D obra polity
ka gospodarcza moliwa jest tylko przy bliskim ich
udziale.
U nas, po odbudow aniu p astw a te sfery milczay
lub ograniczay si do zabiegw zakulisowych. Dopiero
od pa ru lat wystpiy na widowni publiczn z du
energj, a raczej haasem, zapowiadajc swj wpyw na
polityk kraju. I od tej chwili to, co byo zem w n a
szej polityce gospodarczej, stao si jeszcze gorszem:
d obre poczynania, o ile istniay, zamary, a czekamy na-
prno na now e poczynania, majce ratow a i dwiga
nasze gospodarstw o. Brniemy coraz gbiej w trudnoci,
z ktrych nie w ida wyjcia, i nie wida naw et cienia
myli, prowadzcej na drog napraw y.
56 NASZA POLITYKA GOSPODARCZA

O dgryw a tu du rol charakter naszych e b


d si trzyma przyjtego terminu sfer gospodarczych.
Nasz przemys i handel nie jest ani przemysem, ani
tern mniej handlem w wielkim stylu. Nie posiada on
ludzi powaniej wyksztaconych, szerzej patrzcych,
orjentujcych si gbiej w swoich wasnych sprawach,
a c dopiero obejmujcych oglne pooenie g o s p o d a r
cze i wypywajce z niego zagadnienia.
Nasi wiksi wytw rcy rolni, nasze ziemiastwo,
w gwnej swej masie, opiera si rkami i nogami, gdy
daj od niego, eby mylao o wasnem jutrze i co
dla zapewnienia go sobie robio: myl o dniu dzisiej
szym jest ju zbyt cik dla niego prac. Dlatego woli
ono, jak stado, pdzi za swoim, w danej chwili uzna
nym baranem, chociaby ten skaka w ogie. Skutkiem
tego ci wanie w rd niego, ktrzy najgbiej myl
i po polsku, i po ziemiasku, w najwaniejszych czasa
mi momentach najmniej miewaj posuchu.
Ten poziom umysowy naszych sfer gospodarczych
wytw arza nader sprzyjajce warunki dla polityki, kt-
r y gwoli elegancji mona nazwa gospodarczo-osobi-
st: jednostki sprytniejsze i mniej krpujce si sk ru p u
ami tej czy innej natury, zaatwiaj pomylnie swe inte
resy osobiste, a wpywy interesw wytwrczoci krajowej
na polityk pastw a sprow adza si niemal do zera.
Gdyby za naw et nasze sfery gospodarcze miay na ni
wpyw znaczny, wtpi naley, czyby to wiele zaradzio
naszemu cikiemu pooeniu, bo w niem stworzy d o
brej polityki gospodarczej nie mog ywioy, ktre nie
widz dalej koca swojego nosa.
Przy takiej roli sfer gospodarczych, tern wiksze
zadanie i tern wiksza odpowiedzialno spada na sfe
ry polityczne. W polityce gospodarczej, jak we wszel
kiej polityce, maj one wszdzie ostatnie sowo, ma si
rozumie, gdy posiadaj wadz. Tylko do tego, by
.SFER Y GOSPODARCZE I POLITYCZNE 57

speni to zadanie, musz one posiada dw a warunki:


musz umie i musz chcie.
Na to, eby umie da krajowi naleyt polityk
gospodarcz, w dzisiejszej dobie wielkiego przeomu,
trz e b a olbrzymiej pracy, duych studjw nad tern, co si
u nas i poza nami dzieje, a przedewszystkiem trzeba
umie patrze i myle, trzeba wreszcie wielkiej energji
w organizacji, w przezwycianiu przeszkd, w przeciw
stawianiu si zamachom na dobro kraju, bez wzgldu
na to, skd pochodz. eby za chcie, trzeba wielkie
go patrjotyzmu, wielkiego powicenia dla przyszoci
narodu, nie szukania przedewszystkiem popularnoci, nie
polowania na poplecznikw, przy pomocy tych czy in
nych rodkw , zdobywanych zazwyczaj kosztem kraju.
Tego wszystkiego tru d n o szuka w okresie, w k t
rym nad naszem yciem panuje walka o wadz, walka,
ktra, zdaje si, nie dzi i nie jutro wejdzie w ramy, nie
dezorganizujce ycia i pracy narodu.
Dlatego, jeeli to, co robimy dzi, moe by n a
zw ane polityk gospodarcz, jest to polityka na wielu
punktach wydajca walk logice i zdrowemu rozsdkowi.
Poniew a kraj nasz jest bardzo ubogi w kapita,
potrzebny do organizacji wytwrczoci, wic polityka
nasza stara si zniszczy resztki wasnego kapitau d ro
g systemu po d a tk o w e g o i obarczenia go innemi cia
rami, moliwemi do zniesienia, i to dzi z wielkim trudem,
tylko w krajach bardzo bogatych.
Jedyny ratunek widzimy w poyczkach zagranicz
nych (i obecne wybory robi si pod wezwaniem nowej
poyczki), otrzym ywanych z coraz wikszym trudem i na
coraz gorszych warunkach, pogarszanych stale przez
spadek kursu naszych poyczek. Poniew a za dla otrzy
mania poyczki na jako tako znonych warunkach
i utrzym ania jej kursu, potrzebne jest bezpieczestwo
kraju i jego spokj na wew ntrz, przeto w ytw arza si
58 NASZA POLITYKA GOSPODARCZA

bd pozory ostrego konfliktu z ssiadem szczeglne


upodobanie mamy do wschodniego bd aranuje si
takie czy inne skandale nawewntrz, dajc krajowi w y
gld pogronego w anarchji.
Poniewa tak potrzebny nam kapita narodow y
moe rosn tylko przez zdrow, dajc zyski w y tw r
czo ludzi przedsibiorczych, przeto ogranicza im si
pole przez zakadanie niczem nie um otyw ow anych,
a nie dajcych zyskw lub przynoszcych straty p rze d
sibiorstw pastw ow ych i municypalnych. O bok tego
topi si dziesitki miljonw grosza publicznego w przed
sibiorstwach le obmylanych, nie majcych w arunkw
ycia.
Poniewa bogate pastw a dzi chwiej si go sp o
darczo midzy innemi, a moe przedewszystkiem, na
skutek zbyt wysokiego poziomu potrzeb ich ludnoci,
wic pracuje si nad tern, eby i u nas w zrost potrzeb
szed jak najpopieszniej. Tylko one, yjc dzi nad stan,
zaczy ju lub zaczynaj zjada swj kapita, a my nie
mamy kapitau, wic pozostanie nam tylko zjadanie d b r
narodowych i prywatnej wasnoci nieruchomej, wyprze-
dawanych w obce rce.
Monaby dugo tak wylicza p o d sta w y , na k t
rych si opiera nasza polityka gospodarcza. Czyni si
to zreszt w prasie w do szerokiej mierze, czyni to
nieraz ludzie, lepiej ode mnie znajcy si na wielu
sprawach.
To nie ulega wtpliwoci, e dzisiejsze cikie p o
oenie zawdziczamy nietylko przyczynom, od nas nie
zalenym, ale take, i to bodaj przedewszystkiem, sobie
samym, naszemu brakow i myli, brakow i powanego,
obywatelskiego stosunku do gospodarczych zagadnie,
traktow ania ich ze stanow iska celw, nic wsplnego
z gospodarstw em narodow em nie majcych.
Pooenie to jest dzi trudniejsze, ni byo kiedy
BEZMYLNO 1 NIEUCZCIWO 59

kolwiek: szybkiego i atw ego z niego wyjcia niema.


Im duej bdzie ono trwao, bez pow anego wysiku
myli i woli, skierow anego ku napraw ie, ku stworzeniu
naleytej polityki gospodarczej, tern napraw a bdzie ci
sza, tern wicej bdzie kosztow aa ofiar.
Polska nie zginie; ale bezmylno i nieuczciwo
w dziedzinie gospodarczej moe zniszczy wiele z tych
widokw, ktre przyszo przed ni otwiera.
(przedruk z Kurjera Poznaskiego
20 28 stycznia 1931 r.)
NAJWANIEJSZA SPRAW A

Pooenie zew ntrzne Polski nie naley do najbez


pieczniejszych. Nasz ssid wschodni jest najbardziej
militarnem pastwem na wiecie; charakter za niedo
znanej i rozumianej republiki sowieckiej sprawia, e p o
ruszenia jej polityki nieatwo obliczy. Ssiad zachodni
nieustannie krzyczy, e potrzebne mu s nasze ziemie,
a organizacje bojowe niemieckie urzdzaj nam dem on
stracje na granicy. W Berlinie pod opiek rzdu nie
mieckiego rezyduje naczelne dow dztw o i sztab armji
ukraiskiej, wydajce rozkazy, jeeli nie korpusom i dy
wizjom, to przynajmniej konspiracyjnym gniazdom buntu
w granicach naszego pastw a; przyw izana za do nie
mieckiej polityki Litwa cigle w snach swoich maszeruje
na Wilno. W tych w arunkach nie mona powiedzie,
ebymy yli, jak u P a n a Boga za piecem.
To te adne p astw o w Europie nie jest zmuszone
w takim, jak my, stopniu do gotowoci obronnej, adne
niema takiego obowizku czuwania nad wartoci swej
armji.
S t d wszake nie wynika, ebymy mieli y w nie
ustannym strachu, eby naszym pokarmem codziennym
miay by alarmy o niebezpieczestwie bliskiej wojny.
Przeciwnie, przy gbszem wejrzeniu w rzeczy, p ra w
do p o d o b ie stw o bliskiej wojny jest bardzo mae.
Sowiety, z jednej strony, zbyt s zaangaowane
w Azji i zbyt zmuszone do czuwania nad bezpiecze-
NAJWANIEJSZA SPRAWA
64

stwem swych granic wschodnich, z drugiej zbyt d o


brze rozumiej, jak liczne i w pywow e ywioy na Za
chodzie czekaj tylko sposobnoci, eby im cios mier
telny zada: wreszcie, zbyt wielkie przywizuj znaczenie
do prow adzonej obecnie organizacji gospodarczej i poli
tycznej swojego pastwa, aeby dzi czy w bliskiej przy
szoci rzuca si dobrowolnie w wojn, zwaszcza w woj
n z Polsk, w ktrej nie wiadomo, czegoby szukay.
Gorsza jest sp raw a z Niemcami.
Nacjonalizm niemiecki, na k trego psychik skada
si dzi znana dobrze przed wojn w iatow jego pycha
i akom stwo i bdcy wynikiem klski w wojnie choro
bliwy brak rwnowagi, czyni dzi szybkie postpy, opa
nowuje mode pokolenie i zaraa swojemi deniami y
wioy, dotychczas umiarkowane. Istnieje w Niemczech
ukryw ana przed E urop organizacja wojskowa, przygo
towujca na przyszo wielk armj; w labolatorjach
i fabrykach pracuje si nad w ynajdywaniem i p rzygoto
waniem nowych narzdzi wojny; wreszcie niezwyka p o
zlikwidowaniu najwikszej w wiecie armji liczba bezro
botnych oficerw niecierpliwie czeka na zajcie. ywio
w tedy gotow ych napa na Polsk jest niemao i sia
tej napaci byaby niepolednia.
Jednake istniej pow ane przeszkody do tego, eby
ta wojna miaa w bliskim czasie wybuchn.
Pierw sz jest rozbicie polityczne n a rodu niemiekie-
go, w ktrego onie w re zacita w alka dw ch obozw ,
niezdolnych dotychczas jeden drugiego zama. W p ra w
dzie wojna niezawodnie zjednoczyaby je w znacznej
mierze, jednake t a jedno wystarczyaby tylko do pierw
szego powaniejszego niepow odzenia.
Drug, wiksz jeszcze, jest stan gospodarczy i
finansowy Niemiec, ktry jest dzi bardzo ciki, a p o
garsza si niestannie.
Wreszcie, najwiksza przeszkoda tkwi w fakcie, e
POKOJOWA REWIZJA GRANIC
65

Francja jest pastw em , posiadajcem najlepsz ze wszy


stkich armj i najmocniej stojcem finansowo.
Dlatego to Niemcy tak usilnie pracuj dzi we F ra n
cji nad osabieniem wzw, czcych j z Polsk, i n a
wet nad pozyskaniem zwolennikw rewizji granicy wschod
niej na swoj korzy. Ciesz si naw et pewnemi suk
cesami w tym wzgldzie, do ktrych im polityka naszych
rzdw niemao pomoga. Niemcy wszake s zymi
psychologami i niezawsze umiej korzysta z dow iad
cze. Nie znaj dobrze najbliszych swoich ssiadw,
nietylko nas, ale i Francuzw. Jestem y przekonani, e
w razie ich napaci na Polsk zwolennicy pozostawienia
Polski jej losowi w yw arliby tyle wpywu na zachowanie
si Francji, ile go mieli pacyfici francuscy i angielscy
w r. 1914.
W praw dzie wojowniczo nastrojone ywioy niemie
ckie s politycznie do surow e i niedojrzae, jednake
w polityce niemieckiej nie brak ludzi rozwaniejszych,
umiejcych szanse wojny oblicza. D latego to polityka
ta wysila si dzi na doprow adzenie do rewizji granic
na drodze pokojowej. Zachca j na tej drodze okolicz
no, e znajduje poza granicami Niemiec pew n ilo
wsppracow nikw , tymczasem niedostateczn, i e nie
spotyka si z naleytym odporem, gwnie skutkiem bier
noci polityki polskiej.
To te przew idyw a naley, e z tej drogi wysi
kw pokojowych polityka niemiecka przez duszy czas
nie zejdzie.
Musimy mie oczy otw arte i bacznie obserw owa
to, co si dzieje poza nasz granic zachodni, a take
i wschodni; wicej jeszcze musimy czuwa nad nasz
w asn polityk, nie dopuci do tego, eby ona w ja
kimkolwiek momencie, chcc czy nie chcc, w wojn nas
wepchna. Nie mamy natom iast pow odu do nieustan
nego alarm ow ania spoeczestwa, a przez to odw racania
DmowskiPism a, T. VII c
66 NAJWANIEJSZA SPRAWA

jego uwagi od pooenia wew ntrznego, w ktrem dzi


tkw i najwiksze niebezpieczestwa.
Znajdujemy si w chwili rozpoczynajcej si wiel
kiej katastrofy gospodarczej, ktrej unikn nie mona,
a z ktrej mona si wydosta tylko powoli, i tylko
wielkim i trwaym wysikiem myli i czynu. Taki wysi
ek osign mona tylko przy naleytej rw now adze
i spokoju ducha, do czego nie pom agaj alarmy o lada
chwila majcej nastpi wojnie. Te alarmy s tern b a r
dziej zbyteczne, e nasze ycie w ew ntrzne dostarcza
nam dosy faktw, wytrcajcych ludzi z rwnowagi:
jedna spraw a Brzecia odebraa na dugi czas spokj
kademu, kto posiada cho troch moralnej kultury.
Musimy powanie skupi nasz uwag, nasz myl
krytyczn i tw rcz w tej mierze, w jakiej zdolni jeste
my na ni si zdoby, na tern, co eufemicznie nazyw a
my kryzysem gospodarczym i finansowym. Jeeli w tej
dziedzinie nie znajdziemy drogi choby stopniowego,
pow olnego wyjcia, niema mowy o tem, aebymy mogli
naleycie stawi czoo jakimkolwiek innym trudnociom
i niebezpieczestwom, z ktremi ycie naszego pastw a
jest zwizane.
Na nic si nie zda czeka, a ten kryzys minie.
P ow tarzam to, co ju mwiem poprzednio, e to nie
jest kryzys w tem znaczeniu, w jakiem przywyklimy
uywa tego wyrazu, nie jest to jedno z owych perjo-
dycznych przesile, przez ktre ustrj gospodarczy w ia
ta dotychczas przechodzi; jest to gboki przew rt
w dotychczasowych stosunkach gospodarczych. I dlatego
nie minie on tak, jak dawniejsze kryzysy mijay; nie
wrci po nim to, co przedtem byo; bdzie trwa, d o
pki nie nastpi likwidacja tego, co jest na upadek ska
zane, dopki nie zmusi narodw do cofnicia si z wielu
drg, na ktre w ubiegym okresie byy weszy, i do
znalezienia drg nowych, ktrych jeszcze nikt nie widzi.
W ALKA Z KRYZYSEM
67

Tych, ktrzy nie bd umieli zrozumie wytwarzajcego


si now ego pooenia i do niego nagi, czeka ostatecz
na ruina.
Kady praw ie now y dzie owietla coraz jaskra
wiej t p raw d i zmusza ludzi do wyrzekania si usta
lonych poj, ktrych dotychczas z uporem si trzymali.
Ta wszake przem iana idzie bardzo powoli, nie obej
mujc caoci zjawisk i nie siga do gboko. S t d te
nowe pomysy i usiowania stawienia czoa kryzysowi
nie trafiaj w istot rzeczy i musz zawie pokadane
w nich nadzieje.
W ostatnich kilku tygodniach ubiegego roku za
szed szereg faktw , wiadczcych, e walka z kryzysem
zaczyna ju by gw n spraw wiata naszej cywilizacji
i bierze gr nad wszelkiemi zagadnieniami ycia na ro
dw. W rd tych faktw na szczegln uwag zasuguj:
manifest Mosleya i towarzyszy w Anglji oraz prby
Mussoliniego zaradzenia trudnociom finansowym Woch.
Blisze przyjrzenie si tym prbom i zastanowienie
si nad ich wartoci nasuw a myli, ktre winny znale
drog do gw naszych, szukajcych wyjcia z tego za
kltego kola, w jakiem obraca si dzi nasze gospodar
stw o i nasze finanse.
MANIFEST MOSLEYA

Sir O sw ald Mosley wraz z szesnastu innymi czon


kami Izby Gmin z Labour Party oraz p. Cookiem, sekre
tarzem generalnym Federacji Grnikw W. Brytanji,
ogosili dn. 6 grudnia r. ub. manifest, w ktrym stwierdzaj,
e nard dzi stoi wobec kryzysu, ktry, w braku
zdecydowanej polityki i czynu, w krtce zagrozi klsk
yciu przemysowemu kraju... Dla sprostania temu
pooeniu potrzebna jest polityka ostrzejsza i bardziej
stanowcza, ni jakakolwiek polityka dotychczas sform u
owana przez jakikolwiek rzd w Izbie Gmin. W ycho
dzc z zaoenia, e niemoliwoci jest podoa kryzy
sowi z machin parlam entarn dziew itnastego w ieku,
proponuj oni utworzenie na pew ien czas nadzwyczajnego
gabinetu nagej potrzeby (Emergency Cabinet), zoonego
z nie wicej jak piciu czonkw bez teki, ktrego za
daniem byaby przebudow a gospodarczego ustroju Anglji,
konieczna do zwalczania kryzysu, i ktry tylko w ogl
nych linjach swej polityki podlegaby kontroli parlamentu.
O b o k niego pozostaby normalny gabinet ministrw,
prow adzcy normaln, codzienn robot rzdu.
Niewtpliwie manifest ten ma na wzgldzie moli
wo bliskich wyborw, nie zapowiadajcych si d obrze
dla Partji Pracy. Dotychczasowa, bezradna wobec kry
zysu gospodarczego, polityka rzdu Macdonalda obudzia
wiele niezadowolenia w masach, co grozi zwycistwem
konserw atystw . Niemniej przeto, ze wzgldu na swj
PRZEOBRAENIE GOSPODARCZE
69

to n i proponow ane rodki, jest on aktem niezwykym, zna


komicie wyraajcym strach Anglji przed postpujc
szybko katastrof gospodarcz.
Przedewszystkiem, uderza w nim wyrane po raz
pierwszy stw ierdzenie publiczne, e rdem niebezpiecz
nego pooenia Anglji nie jest przemijajcy kryzys, ale
gboki p rze w r t w stosunkach gospodarczych wiata.
Warunki w iatow e czytamy w manifecie na ktrych
poprzednio opieraa si nasza wzgldna pomylno,
cakowicie si zmieniy. Z pord wielkich, po d sta w o
wych gazi przemysu, w ktrych wyspecjalizowalimy
si, w tych zmienionych w arunkach wiele stracio sw
dotychczasow przewag. Szerzenie si industrjalizacji
w caym wiecie staw ia nas wobec zagadnienia i t. d.
Wic nie chwilowy kryzys, jeno bezpow rotne prze
obraenie stosunkw gospodarczych wiata... Gdyby
w Anglji stw ierdzono t praw d do wczenie, polityka
brytyjska byaby niezawodnie unikna samobjczego
kierunku, ktry jej po zakoczeniu wojny nadano pod
natchnieniem ekonomicznych absurdw , wygaszanych
z modzieczym tupetem przez m drkw w rodzaju
p. Keanesa (The economic Consequences o f the Peace).
G dyby u nas zrozumiano to, co si w dziedzinie stosun
kw gospodarczych w iata dzieje, moeby tak biernie
nie czekano, a kryzys minie.
M anifest Mosleya w czci, w ktrej wykada p ro
gram rodkw, majcych uratow a Anglj od go sp o d a r
czej klski, nie nadaje si do streszczenia. Przedstaw ia
on te rodki w tak zwartej postaci, ze m onaby go
tylko przedrukow a. Na to za nie mamy tu miejsca: nie
m am y tam nic do nauczenia si, bo nasze trudnoci
gospodarcze s cakiem odmienne od angielskich. Zreszt,
jest to tylko jedna z prb, po ktrej niezawodnie n a st
pi inne, powaniejsze.
Niema bodaj wtpliwoci, e p rba ta skazana jest
MANIFEST MOSLEYA
70

na niepowodzenie. Autorzy manifestu chc uratow a je


dnoczenie dwie rzeczy: angielsk pomylno go sp o
darcz i angielski socjalizm a to si chyba nie da
razem zrobi. Na kadym kroku jedno dla drugiego
trzeba powica. Chc oni zachowa wszystkie zdoby
cze socjalne, a naw et poczyni w nich postpy, nie w y
rzekaj si w zasadzie nacjonalizacji przemysu; dzisiejszy
jednak program ratunku opieraj na pryw atnym p rzed
sibiorcy, ktrem u Emergency Cabinet bdzie dyktowa,
co ma produkowa, jakiemi metodami, jakie instalacje
ma robi z dostarczeniem na to, ma si rozumie, przez
rzd rodkw. Chc osign moliw samowystarczal
no najpierw Anglji, potem imperjum, ale odrzucaj
program protekcyjny konserw atystw . Doda trzeba, i
program samowystarczalnoci Imperjum Brytyjskiego
opieraj na zaoeniu, e Anglja ma do zbycia wyroby
przemysu, dominja za zboe i surowce, nie biorc pod
uwag, e przemys dominjw szybko ronie, co zmniej
sza ich zapotrzebow anie na wyroby przemysu angiel
skiego. Chc moliwie zachowa rynki obce, ale licz
si z szybkiem ich kurczeniem si.
Ten program samowystarczalnoci, postaw iony w t a
kim kraju, jak Anglja, ktry ma najmniejsze ze wszyst
kich do niej warunki, jest uderzajcem signum temporis.
Jeeli tam ludzie czuj si zmuszeni do oparcia bytu
swego przemysu przedewszystkiem na rynku w e w n trz
nym, angielskim, a potem na dominjalnych, to c p o
wiedzie o krajach mniej wyspecjalizowanych g o s p o d a r
czo, jak np. Polska?... Jeeli dla Anglji stopniow e
cofanie si z rynkw obcych i ograniczanie si do w e
wntrznych oznacza stopniow e zmniejszanie si w y tw r
czoci i zuboenie narodu, to dla nas, gdybymy utnieli
to zrobi, opanow anie przez nasz przemys rynku w e
wntrznego, oznaczaoby znakomity jego rozwj, a tern
samem pomnoenie konsum entw dla p roduktw naszego
PROGRAM SAMOWYSTARCZALNOCI 71

rolnictwa i uniezalenienie go od coraz sabszych rynkw


zagranicznych. Doda trzeba, e pod wzgldem iloci
surowcw potrzebnych dla w asnego przemysu nie n a
leymy do krajw upoledzonych.
Trzeba zrozumie, e wietne czasy handlu w iato
wego ju miny, e narody, naw et te, ktre do tego
najmniej maj w arunkw , szukaj w nowem pooeniu
gospodarczem ocalenia w program ie samowystarczalnoci,
e i my na tej drodze musimy szuka wyjcia. Je-eli
w dzisiejszej, nadzwyczaj niepomylnej chwili, nie m o
emy wykaza wielkiej twrczoci, to przynajmniej nie
rbmy nic, coby byo tego program u jaskrawem zaprze
czeniem. Trzeba mie polityk gospodarcz, k t ra nie
byaby jedynie niezdarn atanin z dnia na dzie, ale
ktraby miaa przed sob wyrany cel, plan na szereg
lat nakrelony, do swego celu konsekw entnie zmierzaa
i cho powoli go urzeczywistniaa. W dobie takiej za
wieruchy gospodarczej, jaka dzi szaleje na wiecie, sta
tek bez steru musi si rozbi.
W racajc do projektw, zawartych w manifecie
Mosleya, obaw ia si naley, i w prow adzenie tych p ro
jektw w ycie daoby w wyniku przedewszystkiem roz
szerzenie machiny pastw owej, wytworzenie nowego
ap a ra tu urzdniczego, podlegego gabinetowi piciu,
z olbrzymim dziaem w budecie rozchodw, obejm uj
cym koszta przebudow y przemysu i inne inwestycje
wraz z kosztami utrzym ania nowych urzdnikw. Te w y
niki byyby pewne. Co za do wynikw w zakresie p o d
niesienia pomylnoci gospodarczej Anglji, to mona mie
przynajmniej pow ane wtpliwoci.
j e s t to zjawisko znamienne dla dzisiejszych czasw.
W poszukiw aniu napraw y pooenia gospodarczego k ra
jw ludzie wystpuj czsto z projektami, ktre, jako
jedyny pew ny skutek, przynosz dla pastw a nowe roz
chody, a dla jego obywateli nowe ciary.
III

OSZCZDNOCI MUSSOLINIEGO

Szukajc rady na trudne pooenie finansowe Woch,


Mussolini postanowi zmniejszy koszty administracji
pastw a. W ybra drog obnienia pensyj urzdniczych,
pomimo, e urzdnicy woscy s wynagradzani bardzo
skromnie. To te rzdca Woch chce jednoczenie zmniej
szy koszty ycia i obniy ceny tow arw najpierwszej
potrzeby. Trudno dzi przewidywa, jak si to p rzed
siwzicie powiedzie.
Zmniejszenie kosztw administracji pa stw a dla
zrw nowaenia budetu jest jedyn drog, gdy nie mona
zwikszy dochodw pastw a, i nowy program Musso-
liniego jest cakiem zrozumiay, wobec tego, e pooe
nie gospodarcze Woch w ostatnich latach powanie si
pogorszyo nie s one zreszt wyjtkiem co m u
siao znacznie zmniejszy wpywy z podatkw . Dla W o
chw to pogorszenie jest wielkim zawodem po nadzie
jach na bujny rozkw it gospodarczy, ktre ywili jeszcze
przed paru laty.
Mussolini popeni jeden wielki bd. Nie zdajc
sobie sprawy z postpujcego szybko po wojnie p rze
w rotu w ustroju gospodarczym wiata, zadajcego p o
tny cios industrjalizmowi europejskiemu, postanowi
pchn W ochy na drog szybkiego rozwoju przem yso
wego iak Niemcy rzucili si do przebudow ania i roz
szerzenia swojego przemysu. Wyniki tego ruchu z p o
cztku zapowiaday si wietnie. I niezawodnie wysiki
STOSUNKI POLITYCZNE WOCH 73

n a tej drodze sowicie byyby si opaciy, stw orzonoby


mocne p o d sta w y pomylnoci narodu, gdyby to wszystko
si dziao w okresie ubiegym, kiedy E uropa robia szyb
kie postpy w podboju rynkw wiatowych. Dzi w szak
e okazao si, e czasy na imperjalizm gospodarczy
pastw europejskich bezpow rotnie miny, i Wosi, za
rw no jak Niemcy, zaczynaj spostrzega, e nadzieje
ich byy oparte na przestarzaem ju dzi pojciu o s to
sunkach gospodarczych wiata. Na tym punkcie Musso-
lini by zanadto czowiekiem XIX wieku.
Dzisiejsze trudnoci gospodarcze i finansowe Woch
s nietylko wynikiem mylnych rachub gospodarczych.
Maj one swe rda i w stosunkach politycznych, za
rwno wewntrznych, jak zewntrznych.
Mussolini dokona olbrzymiego dziea. Uratow a
sw ojczyzn od anarchji politycznej i rozstroju go sp o
darczego. Przepdzi od wadzy ywioy, ktre gotow ay
Wochom zgub. Dokona teg o na drodze rewolucyjnej,
bo na innej byo to niemoliwe. Ale dlatego wanie, e
zrobi rewolucj, bya to tylko poow a roboty. P ozostaa
druga poowa, mianowicie, zaprow adzenie now ego p o
rzdku rzeczy, opartego na mocnych, trw aych p o d
staw ach.
Ma si rozumie, takich rzeczy odrazu si nie robi.
P o rewolucji nieunikniony jest okres przejciowy, okres
rz d w tymczasowych, ktre przygotowuj podstaw y
now ego ustroju, zdolne zapewni mu trwao.
Szeroki umys i niesychana, nadludzka w p ro st
energja Mussoliniego day po przewrocie Wochom rzd
zadziwiajco czynny i konsekw entny w swym czynie.
W yrazio si to zarw no w rzdzeniu pastw em i kie
row aniu yciem narodu, jak w pracy nad przy g o to w a
niem p o d s ta w trw aego ustroju pastw a. Pom im o to
rzdy tymczasowe bo inaczej na obecne rzdy faszyz
m u p a trze nie mona trw aj ju lat osiem i nie za
74 OSZCZDNOCI MUSSOLINIEGO

nosi si na to, aeby rycho ustpiy miejsca jakiemu


ustrojowi, mogcemu naleycie funkcjonowa, gdy za
braknie czowieka, ktrego genjusz polityczny i potna
wola wytworzyy dzisiejszy stan rzeczy.
Aeby wskaza przyczyny tego niepomylnego, b a r
dzo bodaj niebezpiecznego faktu, trzebaby gbiej sie
dzie w psychologji politycznej narodu woskiego. Nie
zawodnie po tylu latach rzdw skrajnie masoskich,
pozosta w duszy tego narodu osad, ktrego usun nie
jest tak atwo: trzeba w ychow a cae nowe pokolenie
pod nowemi rzdami, opartemi w znacznej mierze na
mocno zorganizowanym przymusie, znacznie silniejszym,
ni go uywa normalne pastw o. Tu wszake pow staj
wielkie trudnoci i wielkie niebezpieczestwa.
Przedewszystkiem, atw o si myli co do iloci
przymusu, ktrego pooenie wymaga, i rozmiowa si
w uywaniu go o wiele wicej, ni potrzeba, co p ro w a
dzi w kocu do rzdw samowoli. Nastpnie, rzdy
w tych warunkach atwo wyradzaj si w rzdy mniej
szej lub wikszej kliki, zaatwiajcej swoje interesy
z uszczerbkiem p astw a i narodu.
Trzeba stwierdzi, e charakter Mussoliniego po z
woli dotychczas unikn naog tych zbocze, nie po
wiemy cakowicie, bo tego najpotniejsza wola i ener-
gja czynu osign nie jest zdolna.
Istniej wszake dla takiego rzdu inne jeszcze,
wielkie niebezpieczestwa, ktrych w dzisiejszych w a
runkach, w dobie katastrofy gospodarczej oddali niema
sposobu.
Trzeba przedewszystkiem imponow a szerokim m a
som narodu tern, co mog one widzie i rozumie, do-
tykalnemi dobrodziejstwami now ego regitne u. Mussolini
osign to przez wielk akcj inwestycyjn, niew tpli
wie dobroczynn dla kraju z jednym, ma si rozumie,
warunkiem posiadania na ni rodkw. Te rodki,
WIELKA MACHINA PASTWOWA 75

skutkiem rosncych trudnoci gospodarczych, zawiody.


Wreszcie rzd, ktry usiuje wiele narzuci spoe
czestwu i narzuci skutecznie, musi przenikn gboko
w liczne sfery ycia narodu, w ycie jego instytucyj
i naw et jednostek, kontrolow a je w takiej mierze, w ja
kiej pastw o w iata cywilizacji rzymskiej tego nigdy nie
czynio. Nie mwic ju o tern, e to ludzi mczy i budzi
opr, przeprow adzenie tej polityki w caym kraju, w ka
dym jego zaktku, wym aga olbrzymiego zastpu ludzi,
bd pozostajcych w subie pastwowej, bd na taki,
czy inny sposb od rzdu uzalenionych i z nim w sp
dziaajcych. Ciar utrzymania tych ludzi spada na
spoeczestwo.
Rzd Mussoliniego posiada wielk, nowoczesn m a
chin pastw ow , po przew rocie znacznie rozszerzon,
przedewszystkiem na skutek kolosalnego rozwinicia
robt publicznych; rwnolegle za z wadzami pastw o-
wemi posiada w caym kraju utrzym yw an przez p a
stwo liczn milicj faszystowsk. Razem w ytw arza to
dla ludnoci pa stw a ciar podatkw , coraz trudniej
szy do zniesienia w dobie, w ktrej pooenie gospo
darcze stale si pogarsza i dochody podatkujcych stale
si zmniejszaj.
O becna tedy ka ta stro fa gospodarcza, ktra i W och
omin nie moga, podkopuje system faszystowski tak
silnie, jak adne walki czy intrygi polityczne podkopa
go nie mogy. U suw a mu ona w prost z pod ng mate-
rjaln p odstaw istnienia. Ten system staje si dla
W och za kosztow nym i coraz trudniej bdzie znale
rodki na jego utrzymanie.
Konieczno tedy przejcia od rzdw tymczaso
wych do systemu, opartego na podstaw ach normalniej
szych i przez to mniej kosztow nego, narzuca si coraz
wyraniej.
Jednoczenie faszyzm, czcy si z potnym ru
76 OSZCZDNOCI MUSSOLINIEGO

chem ideowym, podnoszcym w duszy woskiej poczucie


wartoci dziejowej narodu woskiego, budzcy szlachetn
dum i wielkie aspiracje narodow e, postawi w polityce
zew ntrznej wielkie cele, przez co ogromnie podnis
energj i wzmocni zw arto narodu. Realizacj wszake
tych celw poj zbyt popiesznie, termin jej ywa w y
obrania woska zbyt przybliya, nie oceniwszy naley
cie w ytw arzajcego si po wojnie wiatowej pooenia
m idzynarodow ego i przeceniwszy postpy Woch w dzie
dzinie gospodarczej. To zmusio pastw o woskie do
przygotow a militarnych, zbyt kosztownych na jego
obecne rodki, przygotow a, ktrych Wochy w swem
pooeniu geograficznem w takiej mierze nie potrzebo
way. To znw si fatalnie odbio na budecie pastwa.
Kryzys finansowy woski, obok rde wsplnych
caej Europie, ma swoje specjalne. Nie znaczy to, eby
musia on we Woszech rozw in si w postaci ciszej,
ni w jakiemkolwiek innem pastw ie. N ard woski
w swoim ustroju moralnym posiada ogrom n wyszo
na d szeregiem innych; znajdzie te niezawodnie w so
bie wielkie siy do walki z trudnociam i swego pooe
nia. Zreszt w ychow any w szkole biedy, zdolny bdzie
znie o wiele wicej od tych, ktre dotychczas opy
way w bogactwie. Nadto Wosi zoyli w swem zjedno-
czonem od paru pokole pastwie wielkie dow ody poli
tycznego rozumu, ktry ich z niejednego ju trudnego
pooenia wyprowadzi.
Najciszem staje si pooenie tych narodw , k t
re przed wojn w iatow miay najwikszy przemys
i cigny najwiksze zyski z handlu wiatowego, i tych,
ktre po wojnie miay najgupsze rzdy.
ROZROST PASTW A

P rzed omiu laty jednym z najwikszych skandalw


w Europie, nad ktrym po tej i tam tej stronie Oceanu,
szczerze lub nieszczerze, zaamywano rce, by stan
waluty polskiej i budet polski tak deficytowy, e nic
podobnego nie widziano.
Skandal ten ogromnie pom aga szerzeniu w wi
cie opinji, e Polska nie jest zdolna do niezawisego bytu
politycznego, e jest pastw em tylko sezonowem, a wszel
kie wysiki z naszej strony ku pozyskaniu poyczki za
granicznej czyni bezowocnemi.
Z reputacj pastw a sezonow ego mona y, ale
bez kredytu nie mona. Zabrano si tedy w Polsce do
leczenia budetu. Niestety, wysiki w tym wzgldzie
trw ay zaledwie lat par, poczem ustpiy miejsca ra
dosnej tw rczoci.
Nikomu w Polce w owym, poprzedzajcym rok 1926
okresie nie przychodzio do gowy, e pastw o nasze
ze swoim wywoujcym powszechne potpienie bude
tem jest tylko w yjtkow o bohaterskim, modzieczym
pionierem nowej mody. Brak rwnowagi budetowej,
z coraz bardziej rac przew ag rozchodw nad docho
dami, staje si stopniow o udziaem innych pastw europej
skich i zapow iada si w niedalekiej przyszoci jako zja
wisko powszechne. 1 coraz wiksza liczba rzdw zaczyna
myle o zmniejszeniu w ydatkw na utrzymanie p astw a
i wchodzi coraz energiczniej na drog oszczdnoci.
78 ROZROST PASTWA

Znamienne jest, e te trudnoci finansowe rodz si


w dzisiejszym powojennym okresie, kiedy naog znacz
nie zmalay wydatki na obron pastw a, stanow ice
gw n cz budetw przedwojennych.
Dzi, kiedy ju ludzie zaczynaj rozumie i gono
stwierdza, e upadek wytwrczoci krajw europejskich
nie jest zjawiskiem przemijajcem, jeno pocztkiem likwi
dacji roli tych krajw w handlu wiatowym, mona ju
jasno zda sobie spraw z przyczyn szybko rozwijajce
go si finansowego kryzysu.
Skutkiem postpujcego upadku wytwrczoci w kra
jach europejskich dochody tych krajw zmniejszaj si,
a tern samem zmniejsza si wydajno podatkow a ich
ludnoci; natom iast koszty utrzymania pastw a i wszel
kich instytucyj z niem zwizanych nietylko nie zmniej
szaj si, ale naog rosn. W ytw arza to w finansach
p astw a pooenie niebezpieczne, ktrego pocztek do
piero widzimy; poprostu strach pomyle o tern, co jutro
przyniesie.
Zjawiajce si w rnych pastw ach prby oszcz
dnoci przez obnienie pensyj urzdniczych nie uratuj
adnego budetu: nie dadz one potrzebnej redukcji
rozchodw pastwa, choby naw et poszy znacznie d a
lej, ni to si dzi zamyla. Mog one przynie chwi
low ulg ministrom finansw, ale rosncego cigle nie
bezpieczestwa nie usun.
T rzeba mie odw ag zajrze do gbi tego wielkiego
zagadnienia, stwierdzi jego istot i zacz je rozwizy
wa odpow iednio wielkiemi rodkami.
Na czeme polega to zagadnienie?...
O d poowy mniej wicej zeszego stulecia Europa
wesza w okres rosncej w niesychanie szybkiem tempie
wytwrczoci na potrzeby caego wiata. W teme tem
pie roso jej bogactw o. Z bogactw em rosy potrzeby lud
noci te, ktre mona zaspakaja indywidualnie, i te,
WZROST POTRZEB LUDNOCI
79

ktrych zaspokojenie mog da tylko odpowiednie u rz


dzenia publiczne. Zaspokojenie ostatnich naleao do
pastwa, do sam orzdw lokalnych i do szeregu insty-
tucyj, ktre w tym celu na drodze ustaw odaw czej p o
woano do ycia.
P ostp na tej drodze, prow adzony przez owiecon
klas redni, gw n przedstawicielk potrzeb kultu
ralnych, posuw a si szybko, w coraz wikszej mierze
p o d naciskiem z dou, idcym od w arstw y robotniczej,
organizowanej przez socjalizm. Ten nacisk sprow adza
rwnie upastw aw ianie lub municypalizowanie caego
szeregu przedsibiorstw , ktre przedtem pozostaway
w rkach prywatnych. Tym sposobem liczba ludzi, za-
jtych administracj pastwa, jego przedsibiorstw i wszel
kich zwizanych z niem instytucyj, rosa z niesychan
szybkoci.
W pocztku obecnego stulecia pastw o wraz z s a
morzdami i innemi instytucjami, majcemi ustaw ow o
zapew nion egzekutyw, rozroso si do tak olbrzymich
rozmiarw, e w porw naniu z niem, machina p a
stw o w a jeszcze z poow y zeszego stulecia bya nik
organizacyjk.
Ten olbrzym utrzym ywa si z p o datkw p a stw o
wych, samorzdowych, ubezpieczeniowych i utrzymywa
si jako tako, bo siy w ytwrcze krajw rosy w liczb
i zamono, pozw alajc im znosi wysokie o p o d a t
kowanie.
P o wojnie wiatowej, w cigu krtkiego czasu m a
china p a stw o w a znacznie rozszerzya zakres swego
dziaania, skutkiem zjawienia si nowych potrzeb i n a
gego w zrostu wpyw u ywiow socjalistycznych na
rzdy.
Jednoczenie wszake po wojnie wiatowej okazao
si, e E uropa ogromnie zuboaa, i coraz wyraniej
okazuje si, e niema adnych widokw na pow rt do
80 ROZROST PASTWA

przedw ojennnego bogactwa. W ytw rczo jej u p a d a


i pastw a nie mog liczy na zwikszenie swych docho-
dw; przeciwnie, dochody ich kurcz si i bd si co
raz bardziej kurczyy.
Przecitny nard europejski ma dzi wspaniay
dom, bardzo wygodnie urzdzony, przez ogrom n liczb
suby obsuony, tylko nie ma za co w tym domu miesz
ka. Z roku na rok ta praw d a coraz jaskrawiej si
uwydatnia.
Zaczynaj ludzie ju t p raw d rozumie i docho
dzi do przekonania, e trzeba si zabra do oszczdnoci.
P ierw sza rzecz, powiadaj, zmniejszy pensje subie.
Tak, ale czy i te zmniejszone bdzie z czego paci?...
Moe niezadugo bdziemy widzieli pastwa, w k t
rych urzdnicy miesicami caemi czeka bd na pensje.
Przecie nie tak dawno, za rzdw Abdul-Hamida, dziao
si to w Turcji. Gony by w ypadek z ambasadorem,
ktry samowolnie opuci swe stanowisko, bo mu co
przez p roku nie przysyano pensji, a poycza ju mu
nikt nie chcia.
P rzed wszystkiemi waciwie krajami Europy staje
dzi zagadnienie: czy przy postpujcym upadku p ro
dukcji, a tern samem zmniejszaniu si dochodw p o d a t
kujcej ludnoci, narody bd zdolne utrzyma t olbrzy
mi machin pastw ow , ktra wyrosa w okresie naj
wyszej, jak wiat kiedykolwiek widzia, pomylnoci
gospodarczej?...
Niema chyba wtpliwoci, e na to pytanie trzeba
bdzie odpowiedzie: nie.
A wic?... Jedyny, zdaw aoby si, wniosek lgicz-
ny, std wypywajcy, bdzie, e trzeba zacz machin
p a stw ow redukow a, upraszcza, uwalnia od szeregu
funkcyj, ktremi j w ubiegym okresie obarczono.
atwo to powiedzie. Te funkcje, ktre dzi spenia
pastw o ze wszystkiemi instytucjami, skadajcemi si
POTRZEBA OSZCZDNOCI 81

na jego ustrj, zaspakajaj potrzeby kultury, postpu,


higjeny, wygody, m aterjalnego zabezpieczenia niezdol
nych do pracy, czy nie mogcych jej znale i t. d. J a k
e mona zrzeka si tych rzeczy?... Istotnie to pytanie
cikie. Ale wiele ten moe, kto musi. Jeeli pod nacis
kiem koniecznoci deklasuj si jednostki i rodziny, dla
czego nie maj deklasow a si narody?...

DmowskiPism a, T. VII 6
V

NAJTRUDNIEJSZE ZAGADNIENIE

W dzisiejszem pooeniu wiata naszej cywilizacji,


najwaniejszym bodaj momentem jest fakt, e organi
zacja pastw a taka, jak mamy, kosztuje za drogo, e
narody, przy zmniejszajcej si szybko ich zdolnoci do
wytwarzania bogactw, ju nie mog jej utrzyma, e
ofiary, ktre na ni skadaj, s ju tak wielkie, i zabi
jaj ich wytwrczo.
Jedyny, logiczny wniosek, jaki ze stw ierdzenia tego
faktu w ypywa daleko idce obnienie kosztw utrzy
mania pastwa, redukcja machiny pastwowej, jej upro
szczenie i, co za tem idzie, zmniejszenie ciarw, obar
czajcych spoeczestwo staw ia przed narodami dzi
kwestj dom agajc si gwatow nie rozwizania, ale do
rozw izania najtrudniejsz.
G dyby jedyn przyczyn tego niesychanego rozro
stu machiny pastw ow ej byy te potrzeby, o ktrych
mwiem w poprzednim artykule i ktre stanow i wi
dom racj bytu majcych je zaspakaja instytucyj, tru d
no ju byaby wielka. Nieatwo jest bowiem ludzi
namwi, czy zmusi do wyrzeczenia si tych wym aga
od pastw a, do ktrych zaspakajania ju przywykli.
Ma si rozumie, trudno ta bdzie mniejsza tam, gdzie
te instytucje s bardzo wieego pochodzenia, gdzie nie
wyrosy one pod naciskiem mocno w wiadomoci tk w i
cych potrzeb z dou, ale raczej narzucone zostay z gry,
przez politykw wzorujcych si na innych pastw ach.
NADPRODUKCJA INTELIGENCJI 83

Jednake trudno ta wicej ni podwaja si,


g d y zwaymy, e rozrost instytucyj pastw ow ych mia
jeszcze inne rdo, mianowicie potrzeb dania chleba
warstwie, ktr, w brak u lepszego wyrazu, nazywamy
inteligencj. W a rstw a ta, ktra z piorunujc szybko
ci rosa w liczb od pierwszej poowy zeszego stule
cia, z szybkoci o wiele wiksz, ni tego wymagao
ycie spoeczestw, musiaa walczy o powikszenie
iloci zaj i sposobw utrzymania dla niej odpow ied
nich. Ten cel osigaa przez tworzenie coraz to nowych
instytucyj, ktre potrzebow ay coraz to wikszej liczby
urzdnikw.
Ju w drugiej poowie zeszego stulecia zaczto
podnosi zagadnienie nadprodukcji inteligencji. Nie
miao to wcale znaczy, e jest za wiele rozumu na
wiecie. Znaczyo tylko, e szkoy wypuszczaj za
wielk liczb ludzi, ktrzy nie umiej nic w y produko
wa, ani prac fizyczn, ani umysow, niczem si
przyczyni do zwikszania bogactw a narodu, ludzi, ma
jcych stop potrzeb, na ktrej zaspokojenie nie s
zdolni w ytw orzy rodkw , i zdatnych do uycia tylko
w biurach.
Przyczyny tej nadprodukcji byy bardzo proste.
W iek XIX nis w ysoko sztandar owiaty. W jego
ideologji owiata bya nietylko rodkiem, dajcym czo
wiekowi nowe siy, zwikszajcym jego zdolnoci tw rcze
czy wytwrcze, ale sama w sobie celem. Zwaszcza
w spoeczestwach bardziej zacofanych, zrobiono z ow ia
t y rodzaj fetysza. Uwaano i uwaa si cigle, e trzeba
j zdobyw a naw et w takiej postaci, gdy zabija ona
w czowieku zdolno do tw orzenia czego w yciu
co przecie jest zjawiskiem wcale zwykem.
W tych zwaszcza, bardziej zacofanych spoecze
stw ach wytworzy si resp e k t dla owiaty, posunity
ta k daleko, e o pozycji spoecznej czowieka nie d e
84 NAJTRUDNIEJSZE ZAGADNIENIE

cyduj rzeczy, ktre umie on zrobi, ale rzeczy, k tre


wie, bez pytania nawet, czy je rozumie. May urzdnik,
ktrego kady inny moe zastpi, jest wiksz osob
od dobrego szewca, ktrego aden partacz nie zastpi.
Std w powszechnem deniu do podniesienia si na
wyszy poziom spoeczny zdobycie owiaty, a raczej
dyplomu na owiat, stao si o wiele atwiejsz, p ro
ciej prow adzc do celu drog, ni wysiek samodziel
nej myli i energji w jakimkolwiek praktycznym za
wodzie.
W ystarcza to do zrozumienia, dlaczego liczba t". zw.
inteligencji w caej Europie, a zwaszcza w krajach,
niej stojcych gospodarczo i cywilizacyjnie, rosa z t a
k szalon szybkoci od lat kilkudziesiciu, a dzi ro
nie bez porw nania szybciej, ile e ta wzbierajca fala
niesie mnstwo ksztaccych si i szukajcych zajcia
kobiet.
Zwycistwo demokracji w Europie sprawio, e za
gadnienie nadprodukcji inteligencji zeszo z porzdku
dziennego. Demokracja znalaza dla tej kwestji rozw i
zanie. Zacza z tak szybkoci rozszerza machin
pastw ow, tworzy tyle nowych instytucyj, potrzebuj
cych urzdnikw i biorcych ich bez wyboru, bez prby
wspzawodnictwa, w ktrej energje i zdolnoci bior
gr, e przybywajce cigle nowe zastpy inteligencji
znajdoway zajcie i sposb utrzymania.
Rosnce koszty ich utrzymania pokryway warstwy,
wytwarzajce bogactw o narodu. Rosy podatki na go
w i rosy w liczb gowy podatkujce, dopki Europa
posiadaa wspania, uprzyw ilejow an pozycj w u stro
ju gospodarczym wiata. W tym ustroju wszake n a
stpi przew rt i ta pozycja zacza si ostatniemi czasy
likwidowa. Dochody ywiow wytwarzajcych b o
gactw o narodw zaczy spada i liczba ich zacza si
zmniejsza. Wynik tego jest taki, e ciary, ktremi
LUDZIE YJCY Z PASTWA
85

je pastw o ze wszystkiemi swemi instytucjami obarcza,


s coraz wiksze w stosunku do ich dochodw, a licz
b a osb, yjcych z pastwa, jest coraz wiksza w sto
sunku do liczby i zamonoci tych, z ktrych pastw o
yje.
Pastw o, chcc y, wyciska podatki z coraz wi
ksz bezwzgldnoci, pomnaa swe dochody karami za
zwoki i kosztami egzekucji, ale wynik tej jego energji
jest przedewszystkiem ten, e przecione podatkami
ywioy w ytwrcze trac sw zdolno wytwrcz i co
raz mniej zdolne s pastw u dawa. Tym sposobem
machina pastw ow a sama ju dzi niszczy rdo, z k t
rego si utrzymuje.
Pooenie pogarsza jeszcze okoliczno, e w miar
u padku dochodowoci przedsibiorstw przemysowych
i handlowych, cz organizujcych je ywiow, prze
mysowcw i kupcw, przeksztaca si na spekulantw
i w ydrwigroszw , szukajcych rda dochodw w ruj
nowaniu kraju. P o w sta j przedsibiorstwa, erujce na
pastwie, bd bezporednio czerpice z funduszw pa
stwowych, bd przy pomocy p astw a nakadajce ci
ary na ludno kraju.
Zblia si tedy z ogrom n szybkoci moment
zaamania si dzisiejszego pastw a, jego niewypacal
noci. W niedalekim bodaj czasie dowiemy si, e to lub
inne pastw o nie wypacio na pierwszego pensji swoim
urzdnikom.
W obec tego, e niema w idokw na znaczn p o p r a
w pooenia gospodarczego Europy, e przeciwnie,
przy moliwoci chwilowo lepszych konjunktur, zapow ia
da si nadal stopniowy jego upadek, jedynem wyjciem
z pooenia, w jakiem pastw o europejskie si znalazo,
bdzie radykalne zmniejszenie kosztw utrzymania m a
chiny pastw owej, a wic jej uproszczenie i, co za tern
idzie, zmniejszenie liczby ludzi yjcych z pastw a. Na-
86 NAJTRUDNIEJSZE ZAGADNIENIE

rody maj tylko dwie drogi do wyboru: albo czekanie


na katastrof, ktra nastpi nagle i za jednym zama
chem wyrzuci na bruk liczne rzesze urzdnicze, stw o
rzy godny tum bezrobotnej inteligencji i pinteli-
gencji; albo przystpienie do tej bolesnej operacji sto
pniowo, co pozwoli atwiej, aczkolwiek wcale nieatwo
j znosi.
Jest wprawdzie kraj, ktry poradzi sobie inaczej.
Rosja wprow adzia u siebie t. zw. dyktatur proletarja-
t u , k tra polega na tern, e cae spoeczestwo zamie
niono na proletarjat, nad ktrym ustanow iono dyktatur
inteligencji (i pinteligencji). Prow adzi ona konsekw ent
nie do tego, eby jedynym organizatorem ycia i pracy
spoeczestwa i jedynym czowiekiem, yjcym na wy
sz stop, by urzdnik pastw owy.
Zdaje si, e system ten niema w idokw na Za
chodzie. Przeklte a przynajmniej przeklinane przez
publicystw ydowskich u nas praw o rzymskie za
wiele wyksztacio w jednostkach ludzkich samodziel
noci.
Europ czeka inna tragedja.
Dzi ma ona rosnce szybko miljony bezrobotnych,
wyrzucane z nieczynnych fabryk. Z niemi tragedja na
p raw d zacznie si od chwili, kiedy pastw a ju nie bd
miay za co ich ywi. Chwila ta za jest bodaj nieda
leka. Inna tragedja czeka za drzwiami: zjawi si nieza
dugo bd stopniowo, w mniejszych ilociach, bd
nagle, w wielkiej masie, ywioy inteligentne i pinteli-
gentne pozbawione zajcia i chleba na skutek zlikwido
wania szeregu instytucyj, ktrych zuboone spoecze
stw a nie bd zdolne utrzyma.
VI

ORGANIZACJA PASTW A W POLSCE

W pierwszych kilku latach naszej niepodlegoci


w Sejmie, w naradach rzdu, w prasie, w rozmowach
politycznych, rozlega! si gono wyraz rozbudow a
p a stw a . Nie by on piknym nabytkiem dla jzyka
polskiego, ale sens jego by a nadto wyrany.
Rozpoczynajcy sw praktyk pastw ow nasi dzia
acze polityczni studjowali lub zasadzali innych do stu-
djowania, zreszt wcale powierzchownie, urzdze w in
nych pastw ach, przedew szystkiem urzdze najbardziej
postpow ych, i przykadali si pilnie do ich w p ro w a
dzania u nas. Czasami objawiali samodzieln inicjatyw,
okazywali si jeszcze postpow szym i od narodw za
chodnich i wprow adzali to, czego nigdzie indziej nie
byo.
Nie naladowali tych skpcw politycznych Zacho
du, ktrzy przy projekcie nowej instytucji stawiali p y ta
nie, czy jest ona konieczna, czy nie mona si bez niej
obej, czy nie legnie zbytnim ciarem na budecie
pastwa... W ystarczao, e bya ich zdaniem dobra.
Na t bujn tw rczo skaday si rne czynniki:
i ch stw orzenia pastw a, ktreby caemu wiatu im
ponowao, i radykalizm spoeczny, pozyskujcy sobie
masy dobrodziejstwami, ktre dla nich w ustroju pa
stw a przygotow yw a, i p o trzeba tw orzenia posad dla
m nstw a ludzi, nie majcych utrzymania...
Do tej rozbudow y p a stw a przyczyniali si w mia
ORGANIZACJA PASTWA W POLSCE

r si wszyscy: i politycy, i urzdnicy, i rozm aitego g a


tunku ludzie interesw, i naw et artyci. Wspdziaay
tu wszystkie partje polityczne; najmniej obz narodowy,
chocia i ten ma w tern dziele swj udzia, czy to skut
kiem braku wytrawnoci w robocie pastwowej, czy
skutkiem zbyt sabego przeciw staw ienia si oglnemu
pdowi.
Na pytanie, kto to wszystko bdzie paci, bya jed
na odpowied: rzd.
Jedni nie rozumieli, jak rzdow i moe zabrakn
pienidzy, skoro ma maszyn do ich drukowania.
Drudzy, nieco mdrzejsi, wiedzieli troch o tern, co
to jest pienidz, i rozumieli, e nie mona go bez k o
ca drukowa. Zreszt, jeeli nie wiedzieli, to rycho si
dowiedzieli. Uznawali, e pastw o musi mie dostatecz
ne dochody; stali wszake na stanowisku, e na te d o
chody winni si skada tylko ludzie zamoni. Majtek
tych zamonych tak si wyolbrzymia w ich oczach
co, zreszt, u ludzi nieposiadajcych i niedo ow ieco
nych jest zjawiskiem zwykem i zdawao im si,
e ci mog utrzyma cae pastw o z jego bogat roz
b u d o w . Nie bdzie za szkody, mylano sobie, jeeli
to przewyszy ich siy i jeeli si tych zamonych
zniszczy.
P oza tern, wszyscy wiedzieli, e jest jedno wielkie
rdo pienidzy, mianowicie poyczki zagraniczne, na
ktre pastwo, tak mao obduone, jak Polska, moe
sobie swobodnie pozwala. Ci nie wiedzieli tylko, e nie
wystarcza, eby Polska chciaa poycza trzeba je
szcze, eby chciano jaj poyczki dawa.
W tym zreszt pierwszym okresie, mao sobie su
szono gowy kwestj dochodw pastw a. Interesowaa
ludzi przyjemniejsza cz budetu rozchody: p rze
waa typ ma stanu, mylcego gwnie nad tern, co
z tych rozchodw winno popyn w jego stron, na
RADOSNA TWRCZO 89

urzeczywistnienie jego pomysw, planw, ambicyj, bd


te w p ro st do jego kieszeni. R ozbudow a p astw a
sza tedy rano. By to pierwszy okres radosnej
tw rcz o c i.
Niestety, pokrycie kosztw tej twrczoci okazao
si bardzo trudnem , tern trudniejszem, e do nich przy
byy koszty wojny 1920 r. Mono utrzymania tak
wietnie ro z budow anego pastw a zostaa zakwestjo-
nowana.
P rodukujca pienidz z w zorow szybkoci maszy
n a drukarska zawioda.
Zabrano si tedy do budow ania systemu p o d a tk o
w ego, ale adne, najbardziej heroiczne wysiki nie mogy
doprow adzi do naleytego zblienia dochodu z p o d a t
kw do rozchodw pastw a.
Przy poszukiwaniu poyczek zagranicznych przeko
n ano si, e atwo i na moliwych warunkach dostaje
je ten, czyje wydatki nie maj staej dnoci do p rze
wyszania coraz bardziej dochodw lub przynajmniej,
kto ma spory kapita d zjedzenia.
Nie byo rady trz e b a si byo zabra do ro bie
nia oszczdnoci, do okraw ania rozchodw pastw a.
Bg widzi, jak ta sp ra w a sza opornie, jak mae wyniki
daw ay ogromne na tej drodze wysiki. Weszlimy wszake
na jedyn rozum n drog i posunlimy si po niej nieco.
Jednake w chwili, kiedy nast p o w a a czasow a p o
praw a konjunktury handlow ej w wiecie i kiedy angiel
ski strajk otw orzy nam rynki na nasz wgiel co
pow inno byo uatwi nam posuw anie si naprzd
w leczeniu naszego budetu nastpi przew rt m ajo
wy. W jednej chwili zapomnielimy o naszych kopotach
t. budetem , haso oszczdnoci ucicho, uznano pooe
nie gospodarcze za nader pomylne i na drodze pomyl
noci ustalone, a co za tern idzie, i przyszo finansowa
p a stw a w ydaa nam si ustalon.
90 ORGANIZACJA PASTWA W POLSCE

Przyszed drugi okres radosnej tw rczoci, w y ra


ajcy si w licznych inwestycjach p astw a i sam orz
dw oraz powikszaniu liczby ludzi, utrzym ywanych
z podatkw . O grom nie w tym okresie wzrosa liczba
emerytw, na skutek usuwania ludzi z wojska i admi
nistracji i zastpow ania ich przez nowych. Podniosy
si pensje i koszty reprezentacyjne na szeregu stanowisk.
Rzd pozam achowy nie wystpi z adnym, okre
lonym program em politycznym; w jednym wszake
wzgldzie zaj postaw wcale wyran. Jest on i chce
by rzdem, narzucajcym krajowi swj sposb rz
dzenia bez wzgldu na to, jak opinja kraju go przyj
muje. Taki rzd musi si opiera na wikszej, ni jaki
kolwiek inny, liczbie ludzi, uzalenionych od siebie, bd
przez sub pastw ow , bd przez cay szereg w iad
cze, ktre rzd zawsze jest w monoci okazywa.
Koszt tej postaw y politycznej nie jest may, a ponosi go
pastwo.
Te wszake wzgldnie tuste lata byy krtkie. C hw i
lowa popraw a konjunktury mina szybko, i przed caym
wiatem naszej cywilizacji stano widmo k atastrofy gos
podarczej, jakiej nikt z yjcych nie widzia.
I znw wyania si przed naszem pastw em w os
trej postaci kwestja rw now agi budetu. Nie uzew ntrz
nia si jeszcze ona w cyfrach now ego preliminarza; to
wszakze, co wiemy o stanie naszego rolnictwa, przem y
su, rzemiosa i handlu, nie pozw ala nam si udzi: nie
lata, ale miesice wystarcz, aebymy ujrzeli szerok
przepa midzy sum dochodw a rozchodw naszego
pastwa.
Tym razem moemy si pocieszy, e nie jestemy
sami pord pastw europejskich.
Istnieje wszake wielka rnica midzy pastwam i
zachodniej Europy a Polsk. Tam koszt utrzym ania
pastw a rs stopniow o w cigu dugiego okresu, r w
WZROST ROZCHODW OSOBISTYCH 91

nolegle ze wzrostem dochodw narodu, i dzisiejszy kry


zys finansowy jest wynikiem obnienia si tych docho
dw na skutek przew rotu gospodarczego w wiecie.
U nas rozbudow a pa stw a przeprow adzona zostaa
nagle bez liczenia si z dochodami narodu. Stworzyli
my olbrzymi machin pastw ow , z mnstwem insty-
tucyj, wzorow anych na instytucjach narodw n a jbogat
szych, bdc narodem ubogim. Gdy konieczno nas
zmusia do pokryw ania kosztw utrzymania pastw a
gwnie z naszych biecych dochodw, obciono
ywioy wytwrcze podatkam i, zabierajcemi taki o d
setek ich dochodw, e to stao si hamulcem dla icb
wytwrczoci.
Gdyby narody zachodnie mogy wrci do swych
dawnych dochodw, nie miayby kopotu z utrzym a
niem pastw swoich; my za, eby mc utrzym a sw oje
przy postpujcej jego rozbudow ie, musielibymy zro
bi niepraw dop odobn karjer gospodarcz. To te dzi
w dobie katastrofy gospodarczej, ktra godzi gwnie
w wielkie, bogate p astw a przemysowe, z ktrej my*
bymy mogli naw et skorzysta dla rozwoju przemysu,
opartego na rynku wewntrznym , i przez to po p raw i
pooenie rolnictw a kraj nasz postpuje szybko
w upadku gospodarczym , a gw n przyczyn teg o
upadku s nadm ierne ciary, obarczajce ywioy, k t
rych rol jest w ytw arza bogactw o narodu, nadmierne
koszty utrzym ania machiny pastw ow ej ze wszystkiemi
jej instytucjami.
Nie od rzeczy bdzie wskaza na kierunek ewolucji
naszego budetu: coraz wikszy odsetek rozchodw pa
stw ow ych zabieraj rozchody osobiste, koszty utrzym ania
funkcjonarjuszy pastwa.
Liczba tych ludzi w subie p astw a i wszystkich
jego instytucyj w raz z emerytami nie zmniejsza si, ale
cigle ronie, dochody za narodu malej i na skutek
ORGANIZACJA PASTWA W POLSCE
92

tego musz zmale wpywy z podatkw . Dalszy postp


w tym kierunku oznacza nieuniknion, wielk katastrof.
Uchroni si od niej mona tylko d rog cikiej
operacji, prowadzonej stopniowo, przez lata cae, a p o
legajcej na likwidowaniu znacznej czci tej rozbudo
wy p a stw a , na ktrm y sobie lekkomylnie pozwoliy
na zredukowaniu naszej machiny pastw ow ej do zakresu
cile niezbdnego.
Ofiar tej operacji musi pa, niestety, w arstw a
zwana inteligencj. Jest to wszake jedyny sposb
uchronienia jej od wielkiej, nagej klski.
INTELIGENCJA POLSKA

Zagadnienie nadprodukcji inteligencji na ziemiach


polskich przed odbudow aniem p astw a przedstaw iao
si bardzo odmiennie od oglnego jego obrazu w E uro
pie i bardzo rnie w kadym z zaborw.
W zaborze pruskim i rosyjskim inteligencji polskiej
byo za mao na potrzeby ycia duchow ego narodu i za
wiele na mono znalezienia dla niej zarobku. Wynikao
to, ma si rozumie, std, e machina pastw ow a bya
obca i dla Polakw , z wyjtkiem funkcyj bardzo niskich,
niedostpna.
W ychodzce z ludu i wznoszce si ponad jego p o
ziom ywioy w zaborze pruskim szy przedewszystkiem
na formowanie przem ysow ego i handlow ego mieszcza
stwa, staw ay si w arstw , w ytw arzajc bogactw o spo
eczestwa. Modzie ze sfer nieposiadajcych ksztacia
si wyej w stosunkow o niewielkiej liczbie, znajdujc
niewiele dla siebie miejsca w kraju, gwnie w t. zw.
wolnych zaw odach. P e w n a nieznaczna jej liczba sza
szuka pola pracy w innych zaborach, w przemyle Kr
lestwa, lub na katedrach, rzadko na urzdach, w Galicji;
rwnie nieznaczna liczba inteligencji szukaa chleba
w Niemczech.
W Krlestwie Kongresowem zruszczenie po ostat-
niem pow staniu administracji, sdow nictw a i szkolnic
twa, zniszczyo zupenie w a rstw urzdnicz, nauczy
cielsk za bardzo zredukowao, wypierajc j stopnio-
INTELIGENCJA POLSKA
94

w o do szk prywatnych. Natomiast rozwj wikszego


przemysu, zdobywajcego sobie rynki wschodnie i p o d
noszcego szybko zamono kraju, otworzy pole dla
modziey pobierajcej wysze wyksztacenie techniczne,
handlow e i przygotowujcej si do zaw odw wolnych.
Skutkiem teg o w kraju zacza szybko rosn liczba
inteligencji, rekrutujcej si gwnie z synw wyrzuco
nej w ogromnej liczbie z ziemi szlachty, rzemielnicze
go i kupieckiego mieszczastwa, wreszcie koczcej
swj ywot dawnej w arstw y urzdniczej. W ypadki
wyszego ksztacenia si synw ludu byy wzgldnie
rzadkie.
Silny ruch w kierunku ksztacenia si by ham ow a
ny przez ma ilo szk pastw ow ych i kosztow no
prywatnych (cyfra studentw Polakw uniwersytetu w ar
szawskiego nie przekraczaa tysica). Niemniej przeto
bardzo rycho daa si w kraju czu nadprodukcja inte
ligencji; cz jej szukaa chleba w Rosji, w przemyle,
w wolnych zawodach, wreszcie w subie pastwowej,
do ktrej j poza granicami ziem polskich dopuszczano.
Emigracja na wschd bya gwnie rozwinita na Litwie:
tam wikszo ksztaccej si modziey polskiej sza za
chlebem do Rosji.
Naley zanotowa, e silny w drugiej poowie ze
szego stulecia ruch rewolucyjny w Rosji, wywoa echo
w rd modziey polskiej zaboru rosyjskiego. Ruch pol
ski stopniow o oddala si od rosyjskiego, w deniach
swoich i m etodach coraz bardziej ulega wpywowi so
cjalizmu niemieckiego, bd te zacz czerpa z re w o
lucyjnych tradycyj emigracji polskiej; szeregi jego rosy,
zwaszcza wrd uczcej si modziey. W ykryw anie go
przez policj rosyjsk w ytw arzao znaczn liczb ludzi
z wyksztaceniem przerw anem inteligencji nietylko
niezawodowej, ale wykolejonej, nie w ytrenow anej w ad
nej regularnej pracy, pozbawionej sposobu norm alne
INTELIGENCJA REWOLUCYJNA
95

g o zarabiania na chleb. P o w staa tedy wcale liczna


sfera inteligencji, ca swoj przyszo budujcej na
takiej czy innej zmianie politycznej; czsto nietylko
chodzio o to, jaka to bdzie zmiana byle bya zmia
na, byle ustpia wadza, z ktr znajdowali si w kon
flikcie.
By to odam inteligencji (i pinteligencji), z roli
swej bardzo podobny do rewolucjonistw rosyjskich,
ktrzy przygotowali, a potem zaatwili przew rt bol
szewicki. Tylko wydany przez spoeczestwo, w charak
terze swym wahajce si midzy W schodem a Zachodem,
nie mia tak wyranego jak tamci oblicza, bezw zgld
noci tamtych, ich determinacji, odwagi, sowem nie mia
ich stylu.
Te ywioy miay liczne zwizki w rd inteligencji,
yjcej i zarobkujcej normalnie, wpyway na jej poj
cia i tendencje, co si bardzo silnie odbio na sposobie
organizacji naszego pastw a po jego odbudowaniu.
Cakiem odmienny proces odby si w Galicji.
Udzia Austrji w rozbiorach Polski sprawi, e p o
w sta kraj, bdcy jedn z najwikszych potwornoci,
z punktu widzenia geografji gospodarczej, kraj, nie m a
jcy adnych naturalnych drg komunikacyjnych, w y
duony, poprzerzynany w poprzek grnym, niesplawnym
biegiem m nstw a rzek, nie majcy adnych w arunkw
na w ytw orzenie gospodarczej caoci. Kraj tej ju za
czasw Rzeczypospolitej odznacza si brakiem redniej
warstwy: tradycja wietnoci handlowej K rakow a i Lw o
w a przed wiekami ju zagina, mieszczastwo byo
w upadku, naw et redniej wasnoci ziemskiej byo b a r
dzo mao. O adnej czci Polski nie mona byo z tak
susznoci powiedzie, e ludno jej skada si z p a
nw, chopw i ydw.
P ra w ie przez sto lat od pierwszego rozbioru P o l
ski Galicja gospodarczo nie postpia w rozwoju; p rze
96 INTELIGENCJA POLSKA

mysowo nawet, przy pomocy rzdu austrjackiego, cof


na si, a raczej cakiem upada. I przez sto at nie
zmienia si b udow a spoeczestwa. Zacza si ona
zmienia dopiero od r. 1867, od spolszczenia admini
stracji pastwowej, sdow nictw a i szkolnictwa i od
wprow adzenia samorzdu. Pew ien tu wpyw, niewielki
zreszt, mia rodzcy si na now o przemys, ktry si
zacz od nafty.
O ddanie rzdw kraju w rce Polakw z polskim
jzykiem urzdow ym wytworzyo potrzeb polskich
urzdnikw, sdziw, nauczycieli, obok teg o polszczyy
si poczty, szeroko rozgazione koleje, wreszcie otw ary
si karjery dla P o lakw w wojsku.
Polskiej inteligencji w kraju bya znikoma ilo
trzeba j byo wytworzy, i to wytworzy szybko ogrom
n liczb.
T rzeba pamita, e pastw o austrjackie nie opie
rao si o nard, bo narodu nie byo; o ile za Niemcw
w tern pastwie mona byo uwaa za nard austrjacki,
byo ich za mao na to, eby pastw o mogo znale
w nich do mocne oparcie. Nie mogc si oprze na
narodzie, trzeba si byo oprze na biurokracji. Tej za
biurokracji, rekrutow anej z rnych narodowoci, nie
mona byo tak ufa, jak si ufa swoim urzdnikom
w pastw ie narodowem. Std system funkcjonowania
machiny pastw ow ej polega na tern, e w kadej sp ra
wie dziesiciu urzdnikw jeden drugiego kontrolowao.
W ytworzyo to niesychanie skom plikowan biurowo,
wymagajc ogromnej liczby urzdnikw, majcych za
zadanie raczej utrudnia, ni uatwia szybkie funkcjo
nowanie urzdw. To pastw u nie szkodzio, bo w in
teresie p astw a nienarodowego, nie ufajcego swoim
narodowociom, leao mie jak najwicej ludzi swoich,
przez siebie opacanych, od siebie uzalenionych.
To sprawiao, e k o s z t utrzym ania machiny p a
URZDNICY GALICYJSCY
97

stw owej by ogromny, i to wytworzyo znany pow szech


nie fiskalizm austrjacki, tak wielki, e tam ow a rozwj
gospodarczy pastwa. Czstokro banki austrjackie, dla
uniknicia nadmiernych podatkw , zakaday swe cen
trale w Peszcie, w W iedniu za otw ieray tylko filje. Zna
ny jest w ypadek Holendrw , ktrzy zbudowali wielk
fabryk w Galicji i ktrzy przed zainstalowaniem jej
otrzymali zawiadomienie o naoonym na nich podatku;
zostawili budynek przykryty dachem i uciekli, gdzie
pieprz ronie.
Galicja tedy nietylko potrz e b o w a a urzdnikw pol
skich, ale potrzebow aa ich w ogrom nej liczbie. Liczb
t specjalnie dla Galicji powikszay jeszcze dwie o k o
licznoci.
Ustawy pastw a austrjackiego byy robione dla
krajw wcale wysoko rozwinitych gospodarczo i cywili
zacyjnie, a tu stosow ane w kraju bardzo zacofanym.
Skutkiem tego urzdnik galicyjski niezawsze umia so
bie z niemi poradzi. yje dzi w W arszaw ie czowiek,
ktry sw ego czasu, jako przem ysowiec polski, przez
cztery miesice odbiera ze stacji kolejowej beczk
eteru, bo tyle czasu zaja oywiona korespondencja
midzy urzdami administracyjnemi, zanim si p o rozu
miay, kto ma p raw o w yda pozwolenie na odbir tego
tow aru.
P o reformie G ouchowskiego zmuszeni byli urz
dow a po polsku dawni, m etternichowscy Niemcy i Cze
si, bo P o la k w na ich miejsce jeszcze nie byo. Nie
syszeli oni nigdy o jzyku polskim, administracyjnym
i sdowym K rlestwa Kongresowego, ktry by bardzo
dobry, cho troch uleg wpywowi francuzczyzny.
Postanow ili tedy ten jzyk stworzy. Zaopatrzyli si
w sowniki niemiecko-polskie i zrobili co woajcego
o pom st do nieba. Pomimo, e w szkoach galicyjskich
okresu autonom icznego bardzo uczciwie pracow ano nad
D m ow skiPism a, T. VII 7
INTELIGENCIA POLSKA
98

jzykiem polskim i w kocu uczono go lepiej, ni


w szkoach pryw atnych Krlestwa, ten dziwolg jzyko
wy urzdw i sdw przetrw a do koca i potem naw et
w dar si do naszego niepodlegego pastwa.
Urzdnik Polak w Galicji musia chyba wiele lat
praktykowa, zanim si tego pogaskiego jzyka nauczy
i naleycie we wprawi.
Galicja tedy, zmuszona koniecznoci, zacza od
roku 1867-go produkow a inteligencj z szybkoci, nie
znan w adnym innym kraju. Przy ubstw ie liczebnem
innych w arstw spoecznych produkow aa j w gwnej
masie z ludu wiejskiego. Dwadziecia par gimnazjw
i dw a uniwersytety wypeniy si przew anie synami
wociaskimi. W ziwszy to tempo, ju nie stana, ale
produkow aa dalej i take dosza do nadprodukcji.
Poniew a ta produkcja miaa cile okrelony cel
dostarczy przedewszystkiem krajowi urzdnikw,
sdziw i nauczycieli przeto typ wyksztacenia sta
si tu bardziej okrelonym, bardziej jednolitym, ni gdzie
kolwiek. Przygotow yw ao ono czowieka do tego, eby
mg by utrzymany przez pastw o. I w rd ludnoci
Galicji, przy tern wielkiem zapotrzebow aniu na urzdni
kw, oraz przy sabym rozwoju przemysu, zarw no
wielkiego, jak drobnego, i handlu, bdcego zreszt w r
kach ydowskich, wytworzyo si pojcie, e jedyna
prawie droga dla czowieka, pragncego si wznie w y
ej i y lepiej to pj na utrzymanie pastw a.
Przy potnej roli, jaka z koniecznoci przypada
zarw no biurokracji, jak dziaaczom politycznym galicyj
skim w organizacji p astw a naszego, machina p a s tw o
wa polska w ogromnej mierze zostaa zbudow ana na
wzorach austrjackich. Std pochodzi zbyt skompliko
wany system funkcjonowania urzdw, utrudniajcy y
cie gospodarcze kraju i pomnaajcy znacznie ponad
norm aln potrzeb liczb urzdnikw, std w znacznej
PINTELIGENCJA
99

mierze nie liczcy si z warunkami ycia gospodarczego


fiskalizm, std wreszcie, nie licujcy z pastwem naro-
dowem, niedo ufny i yczliwy stosunek wadz do spo
eczestwa.
Trzeba stwierdzi, e austrjacki charakter wadz
w Polsce szybko sabnie. Natomiast coraz silniej si
uw ydatnia wpyw bolszewickiego Wschodu. Nawet ju
zaczyna si publicznie rozwija teorj wadzy, ktra wy
sza z rewolucji.
System polityczny bolszewikw to waciwie po
w rt do zepsutego systemu mongolskiego, ktry znako
micie suy carstw u moskiewskiemu w swoim czasie.
Komisarz bolszewicki nie jest niczem innem, jak opri-
cznikiem , przem alowanym na czerwono.
Jeeli ten system przenika do Polski, w postaci
z koniecznoci bardzo niestylowej, to ju jest gwnie
dzieem inteligencji zaboru rosyjskiego, zwaszcza jego
bardziej wschodnich czci.
Ze wspdziaania poj inteligencji galicyjskiej
i znacznego odamu inteligencji zaboru rosyjskiego p o
wsta nasz system wychowania publicznego, przygotow u
jcy do ycia nowe pokolenie polskie. W ychowuje on tumy
inteligencji i pinteligencji, ktre bd posiaday wiedz
bardzo szerok, zato mniej gruntow n. W tpliw jest
rzecz, czy znajdzie si wrd nich do ludzi zdolnych
do pracy twrczej; zato pew n jest, e gw na masa nie
bdzie zdolna do ycia samodzielnego, do tego, eby
w asn prac, wasn wytwrczoci budow a bogactw o
narodu. Bdzie ona moga y o tyle, o ile znajdzie
zatrudnienie w instytucjach naszej machiny pastwowej.
W obec tego trzebaby t machin jeszcze rozbudo
w a i podatki jeszcze zwikszy...
VIII

DZI I JU TR O

W rd czynnikw, skadajcych si na nasze ci


kie pooenie gospodarcze, pierwsze dzi miejsce zajmuje
wiatowy kryzys na rynku zboowym. Jestemy przede-
wszystkiem krajem rolniczym, i przew rt przemysowo-
handlowy w wiecie nie jest dla nas katastrof, jak dla
Anglji lub Niemiec: jeeli nasz przemys dzi mocno cier
pi, to gwnie z pow odu klski rolnictwa, i kurczenia
si na skutek jej rynku w ew ntrznego.
P ow tarza si dzi to, comy przeyli przed pwie
kiem, w znanym okresie konkurencji amerykaskiej.
W wczas Stany Zjednoczone, obsadziwszy ferm erw na
rozlegych prerjach, atw o dajcych si obrci pod u p ra
w, zasypay wiat swoj pszenic; dzi czyni to samo
z mniejsz nieco szybkoci Kanada i Australja.
Tylko midzy jednym a drugim momentem jest
dua rnica.
W wczas dziewicze prerje Unji rycho zostay
wszystkie pod upraw zajte i raptow ny w zrost am ery
kaskiej produkcji ziarna musia si zatrzyma. J e d n o
czenie olbrzymi rozwj przemysu i za nim idcy szybki
wzrost ludnoci w Stanach Zjednoczonych i w Europie
dostarczy tylu spoywcw, e konkurencj am erykask
na rynku zboowym przestano odczuwa w krtkim
czasie.
Dzi K anada i Australja posiadaj sporo jeszcze
czekajcych na pug dziewiczych obszarw i postpuj
KLSKA ROLNICTW A 1 KRYZYS FINANSOW Y
101

cigle w ich zajmowaniu. Natomiast, katastrofa przemy


sowa Europy i naw et Stanw Zjednoczonych oraz ro
bica ogromne postpy dno do zmniejszenia ludno
ci najbogatszych i najgciej zaludnionych dotychczas
krajw, zapowiada raczej, e bd one coraz gorszym
rynkiem dla produktw rolnych. Dlatego lepiej jest,
ebymy si nie udzili i ebymy w bliszej przyszoci
chwilowej popraw y cen nie uwaali za popraw trwa.
Istotna, trw aa p opraw a praw dopodobnie przyjdzie
dopiero wtedy, gdy kraje, majce liczn a gst ludno,
ktra caemi prowincjami nieraz wymiera z godu, bd
miay czem za zboe paci. Dzi Chiny negocjuj p o
yczki w zbou (z Kanad) przy postpie ich prze
mysu przyjdzie czas, e bd mogy paci za ziarno
w gotwce. W tedy dla zboa przybdzie czterysta mi-
jonw konsumentw, ale tylu ich ubdzie dla wyrobw
przemysu europejskiego i amerykaskiego. I wtedy Chi
ny stan si najwiksz potg wiata.
Sia po d a tk o w a naszego rolnictwa jest, zdaje si,
podcita nie na krtki okres. I zdaje si, niedugo b
dziemy czekali na chwil, kiedy skarb pastw a mocno
to odczuje. Ze za klska rolnictwa pociga za sob
i przemys, i rzemiosa, i handel, ktre ju dzi ledwie
znosz przygniatajce je podatki i inne ciary (niemao
przedsibiorstw przestaje znosi, bo przestaje istnie)
p rzeto pastw o nasze jest na drodze do staego i szyb
kiego zaostrzania si kryzysu finansowego. Mona si od
niego przez jaki czas ratow a lichwiarskiemi poyczka
mi i w yprzedaw aniem d obra polskiego cudzoziemcom,
ale to na dugo nie starczy i to tylko powikszy fatalne
skutki zaamania si.
Jedynie skuteczna i uczciwa droga ratunku ley
w szybkiej akcji w kierunku zmniejszenia kosztw utrzy
mania pastw a, bez czego nie moe by mowy o zdo
byciu si na jakikolwiek sensowny plan polityki g o
102 DZI I JUTRO

spodarczej, prowadzcej do samowystarczalnoci kraju.


Na armji wielkich oszczdnoci nie zrobimy, bo
w naszem pooeniu geograficznem nie moemy zmniej
sza siy obronnej pastw a. Mona tylko napraw i spo
sb gospodarow ania przeznaczonemi na ni funduszami.
Obnienie pensji urzdnikom da oszczdnoci,
ktre nie odegraj decydujcej roli i od klski nas nie
uratuj.
Uratow a si moemy tylko przez daleko idce zre
dukowanie naszej ro z budow anej machiny pastw ow ej.
Wszystko, co nie jest niezbdne, musi ulec stopniowej
likwidacji. Bdzie to nieszczcie dla wikszej liczby
ludzi, zajtych dzi bd w urzdach pastw owych, bd
w samorzdach, bd w administracji licznych instytucyj,
ktremy potworzyli. Jeeli wszake nieszczcie jest
nieuniknione, obowizkiem jest zmniejszy je przez sto
pniow redukcj, miast przez brak odw agi doprow adzi
do tego, eby si wszystko naraz zredukow ao.
Chcc si ratow a skutecznie, nie unikniemy znie
sienia obow izku wszelkich ubezpiecze spoecznych,
zredukow ania budetw miast i pow iatw do poowy,
a moe i wicej, wreszcie ogrom nego uproszczenia a d
ministracji pastwowej, bardzo pow anego zmniejszenia
liczby urzdnikw, rozmaitych przywilejw i wygd,
z ktrych korzystaj, wreszcie kosztw rep re z en ta
cyjnych.
C z tego, e jedni bd ubezpieczeni, gdy inni
skutkiem tego bd skazani na umieranie z godu; e
miasta b d piknie przyozdobione i bd mogy g o
ciom pokazywa rozmaite nadzwyczajne instytucje, je
eli na ich ulicach na kadym kroku ludzie b d wyci
gali rce o jamun; e wspaniale urzdzone biura b d
wypenione urzdnikami, a dygnitarze b d mieli luksu
sowe mieszkania i b d paradow ali w drogich a utom o
bilach, jeeli ju na pierwszego nie znajdzie si w kasie
KONIECZNO LIKWIDACJI 103

pienidzy na wypacenie im wszystkim pensyj, moe je


dynie z wyjtkiem tych, ktrzy pobieraj najwiksz...
Taka akcja nie bdzie atw a Bdzie przeciw temu
wszystkiemu niesychany opr zainteresowanych, trac
cych posady. Jeeli wszake przy caem wspczuciu dla
nich, teg o oporu nie bdziemy zdolni przeama, pa
stw o bdzie si szybko zbliao do katastrofy.
Jeszcze silniejszy, cho mniej gony opr napotkaj
wszelkie prby zlikwidowania niezdrowych przedsi
biorstw, erujcych na pastwie i obdzierajcych nard,
oraz zamknicie dostpu do grosza pastw ow ego wszel
kim spekulantom, finansowym czy politycznym.
Postpujca dzi szybko bieda zmusi nas rwnie
do oszczdnoci w prowadzeniu przedsibiorstw pryw at
nych, ktre po wojnie stao si za kosztowne, i do g o
dzenia si z mniejszemi zyskami.
To, co si tu mwi, s rzeczy cikie, w prost t r a
giczne. C nam wszake pomoe, jeeli w to niebez
pieczne jutro, ktre nas czeka, bdziemy szli z zamknitemi
oczami.

Byem w tych dniach wiadkiem rozmowy, w k t


rej usyszaem zdanie, e w krtce bdziemy widzieli
godne tumy na ulicach miast naszych. Na to pada
odpow ied, e chleba nam przecie nie zabraknie, wobec
tanioci zboa i niemonoci jego sprzedania. Obecny
rolnik zapewni, e zboa zabraknie, bo pomimo niskich
cen zmuszeni jestemy z niego si wyprzeda, i e za
par miesicy bdziemy ju sprowadzali je z zagranicy.
To s najzwyklejsze dzi tem aty rozmw p ryw at
nych. Trudno, ycie tem aty narzuca .Tylko, niestety,
za wiele w tern wszystkiem jest jakiego bezw adnego
fatalizmu. Czyby konieczne byy bardzo cikie do
wiadczenia, aeby Polacy nareszcie zaczli myle
o swem jutrze?...
CZ DRUGA

POLITYKA
PRZECIW WOJNIE
(Trzy pierw sze arty k u y z serji Spraw y rosyjskie, drukow anej w G azecie W a r sz a w s k ie j,
K urjerze P o zn a sk im i kilku innych pismach 8 10 kw ietnia 1930 r. *)

*) Bez mojej autoryzacji w ydano t serj artykuw po rosyjsku w broszurze,


jako pastw ow e w ydaw nictw o sowieckie (R . D m o w skij, K o m m i-w o ja er w za ra d n ien ji.
G o sa darsw iennoje Izd a tie lsw o . M o skw a , L eningrad. 1930). Poprzedzono je przedm ow
p. F. K ona, bardzo dla mnie niepochlebn i w m aw iajc mi niepotrzebne rzeczy. N adto
przypisano mi i umieszczono w broszurze a rty k u Europa i S o w iety , k t ry by w praw
dzie drukow any w Gazecie W a r sz a w s k ie j i kt reg o pogldy podzielam, ale ktrego ani
nie podpisyw aem , ani nie pisaem .
KOM IW OJAER W K O PO CIE

P o zakoczeniu wojny wiatowej zapanow ay w n a


szym wiecie choroby gospodarcze i finansowe. P o w sta
a obszerna literatura, powicona djagnostyce tych
chorb, i zjawili si w znacznej liczbie fachowi lekarze,
ktrzy narzucali si lub ktrych narzucano rozmaitym
krajom, ogoszonym za najciej poraone. Ci lekarze prze
pisywali nietylko lekarstw a z apteki finansowej, ale
i ogln higjen polityczn. W yrokowali we wszystkich
dziedzinach w tonie bezapelacyjnym, wychodzc ze sta
nowiska, e od finansw zaley wszystko i e finansista
ma praw o decydow a o wszystkiem.
Gdym przed kilku laty w rozmowie z jednym
z tych lekarzy wskaza, e w kierownictwie wielkiej woj
ny i robienia pokoju po niej nie byo ani jednego wiel
kiego polityka, ani jednego ma stanu w caem tego
sowa znaczeniu, odpow iedzia mi:
Cae szczcie, e to nie jest najwaniejsze.
Miao to znaczy, e do rozstrzygania losw wiata
nie p o trzeba wielkich politykw: w ystarcz sprytni afe
rzyci. Tych za nie brak w dzisiejszym wiecie.
W zito si na szerok skal do kuracji g o s p o d a r
czej i finansowej wiata. Zaczynajc od Ligi Narodw,
stw orzono do teg o szereg instytucyj midzynarodowych,
p odpisano niejeden pakt, rozesano po wiecie du licz
b komisarzy dla dozorow ania, aeby recepty, przepisa
ne chorym, byy wykonane. Najwaniejszem lekarstwem
110 KOMIWOJAER W KOPOCIE

by pokj powszechny rozstrzyganie wszelkich sporw


drog midzynarodowych sdw; rozumiano, e choroby
finansowe i gospodarcze pochodz z ran, zadanych przez
wojn, a wic te rany pokj zaleczy.
Upyno przeszo dziesi lat tej kuracji. Chwilami
zdawao si, e idzie ona dobrze, e zbliamy si do re
konwalescencji; okazao si atoli, e to zudzenie. Dzi
choroba przedstaw ia si powaniej, ni to zrazu mylano:
okazao si, e chore s nietylko kraje mniejsze i sabsze,
e cierpi nietylko pobici, e kuracji potrzebuj nawet
najpotniejsi ze zwycizcw. Gboko cierpi Anglja,
czuje si le naw et najzdrowsza z wielkich pastw
europejskich Francja, i naw et imponujca wszystkim
potga amerykaska, w ktrej rkach, jak mniemano,
ley uzdrowienie caego wiata, popada w stan za
palny...
Panujcy dzi na widowni politycznej komiwojaer
znalaz si w cikim kopocie.
W szdzie jest ciasno, wszdzie nadprodukcja, w sz
dzie zastj.
Wszystkie dotychczasowe rodki kuracyjne okazay
si niedostateczne. T rzeba szuka nowych ma si
rozum ie w tej samej cigle farmakopei. T rzeba o b u
dzi ruch handlowy, choby na krtko, na rok na dwa.
Bo aferzysta i komiwojaer nie zna innych potrzeb n a
rodw i innych rde ich chorb. Nie umie te myle
o dalszej przyszoci: dla niego istnieje tylko dzisiejsza
konjunktura. G otw dzi budzi ruch handlow y ro d
kami, ktre zarn go jutro. Tak aferzysta amerykaski
obudzi przed kilkudziesiciu laty ruch handlow y z Ja-
ponj, ktra dzi jest jego najniebezpieczniejszym w sp
zawodnikiem na Pacyfiku; tak pniej budzi do handlu
Chiny, ktre jutro dadz mu si znacznie wicej od Ja-
ponji we znaki. To dowiadczenie nic nie pomoe, bo
ludzie, ktrzyby inaczej myleli, przestaliby by aferzy
PLAN UPRZEMYSOWIENIA ROSJI 111

stami. Niestety, mowie stanu wymarli, a polityk kie


ruj aferzyci i komiwojaerowie.
Podniesiony do przew odniej roli w wiecie i zajty
poszukiw aniem lekw na dolegliwoci nietyle tych czy
innych krajw, ile tych czy innych przedsibiorstw, k o
miwojaer rozglda si nieustannie po mapie wiata,
z k tr by wcale oswojony, ale ktrej nie rozumia.
O k o jego padao coraz czciej na wielk, zazwyczaj
zielon plam, zaczynajc si na granicach Europy,
urzdzonej przez T ra k ta t Wersalski, a koczc si na
brzegach Pacyfiku. Patrzy na t plam z coraz wiksz
melancholj.
Niebardzo go bolao, e w kraju, przez t plam
oznaczonym, dziej si rzeczy okropne: wielkie zbrodnie,
wielkie okruciestw a. Czsto po cichu umia z niemi
sympatyzowa, naw et aowa, e ta plama nie posuna
si troch dalej na zachd. rdem jego zmartwienia
byo, e to kraj odcity od reszty wiata, wyamany
z pod wadzy m idzynarodow ego kapitau, z pod kon
troli komiwojaera. A gdy w ostatnich czasach ciasnota
rynku staa si w p ro st nieznon, nie mg si opdzi
myli, e otw arcie teg o kraju dla sw obodnego handlu
przyniosoby ulg...
Wreszcie dowiedzia si o sowieckim planie pi
ciolecia, planie uprzemysowienia Rosji. Ten plan sp
dzi mu sen z oczu; zamiast pola do eksploatacji, Rosja
g o to w a sta si niebezpiecznym wspzawodnikiem. Bol
szewicy mieli praw o niszczy Rosj, zamienia w gruzy
to, co wczoraj w niej zbudow ano, m ordow a ludzi ty
sicami, niszczy moralnie i fizycznie cae pokolenia
dzieci, zaprow adza tyranj i ucisk, jakiego naw et R o
sja nigdy nie widziaa, zamieni pastw o w jedno wi
zienie ledcze to im wolno, s przecie u siebie. To
nie przeszkadzao przyjmowa z honorami ich am basa
d orw . Ale wszystko ma swe granice. Nareszcie prze
112 KOMIWOJAER W KOPOCIE

brali miar swych nieprawoci: chc uprzemysowi Rosj!


Tego ju sumienie komiwojaera europejskiego i amery
kaskiego nie zniesie!...
Komiwojaer powiedzia sobie: trzeba z Sowietami
skoczy!
I widzimy od kilku miesicy postpujc w prasie
rnych krajw kampanj, noszc wszelkie cechy przy
gotow ania do jakiej akcji na wielk skal.
Sowiety wieo wzmocniy przeladow anie religji,
wywoujc wielkie oburzenie ludzi szczerze wierzcych,
a przedewszystkiem gos p ro testu ze strony Stolicy A p o
stolskiej. I oto sta si cud: komiwojaer, ktry dotych
czas drwi sobie z religji, a przedewszystkiem by w ro
giem Kocioa Rzymskiego, naraz uzna a u torytet O jca
witego, popar Jego protest sam yd lub bezw y
znaniowiec zacz przemawia w obronie przelado
w anego chrzecijastwa i woa o pomst na przela
dowcach. Bo sumienie jego, gdy raz zostao poruszone
przez piatilietk" sowieck, ju nie zasypia.
Komiwojaer jest czowiekiem czynu. Jeeli zaczyna
kampanj, to na pew no nie ma zamiaru poprzesta na
sowach. Nie ogosi on wszake oficjalnie swoich za
miarw. Natomiast w rozmowach prywatnych, pro w ad zo
nych po caej Europie, wiele o nich mwi. Ze sabem,
uamkowem echem tych rozmw mona te czasami sp o t
ka si w prasie.
FANTASTYCZNE POMYSY

W naszych powojennych czasach w sferach poli


tycznych Europy nie byo wyrazu bardziej znienawidzo
nego, jak w ojna. Jeszcze bardziej brzydziy si nim
sfery finansowe, przemysowe i handlowe. Nigdy pacy
fizm nie doszed do tak wysokiego napicia. Wszystko,
co si przedsibrao w wielkiej polityce, robione byo
w imi powszechnego, trw aego pokoju. Ta idea p rze
nikaa do gbi literatur, naw et rozmowy pryw atne mi
dzy ludmi.
Dzi nagle co si zmienio, i to wanie tam, gdzie
wojna miaa najwikszych wrogw . Komiwojaer zrobi
si wojowniczy.
Ludzie podrujcy po zachodniej Europie, spoty
kajc si z przedstawicielami handlu, przemysu, finan
sw, coraz czciej sysz z ich ust hasa wojenne,
dania w ypraw y zbrojnej przeciw Sowietom, naw et
poufnie udzielane wiadomoci, e taka w ypraw a gdzie
tam, na jakiej naradzie finansistw zostaa p o sta n o
wiona.
Czowiek otw iera szeroko oczy, sucha jak o elaz
nym wilku. Kto t w ypraw zrobi? Kto ma do tego
w arunki? Jaki miaaby ona cel? Czem miaaby si
skoczy?..,
Na te pytania otrzymuje gotow e odpowiedzi, nie-
zawsze jasne i niezawsze zgodne, ale gdy mowa o celu
tej wypraw y, niesychanie fantastyczne.
D m ow skiPism a, T. VII 8
FANTASTYCZNE POMYSY
114

Jedni w ykadaj plan podzielenia Rosji na komisa-


rjaty Ligi Narodw , inni m wi w p ro st o jej parcelacji
pom idzy szereg m ocarstw i naw et pastw mniejszych.
Nie chce si p o p ro stu wierzy, aeby podobne pomysy
mogy si tuc po gowach ludzkich. A jednak mwi
te rzeczy ludzie, zajmujcy wcale w ydatne stanow iska
w wiecie finansowym.
Jedno jest znamienne, e we wszystkich tych p o
mysach przebija myl, nietyle obalenia Sowietw, ile
ujarzmienia Rosji. Pierw sze miaoby by tylko wstpem
do drugiego.
Jedyne wytumaczenie fantastycznoci tych pom y
sw leaoby w tern, e pochodz one od finansistw,
od ludzi, ktrzy s bardzo realni w interesach, ale o w a
runkach realizacji wikszych rzeczy w polityce nie maj
pojcia.
Takiemu komiwojaerowi si zdaje, e mona roz
strzyga losy stu miljonw ludzi, nie pytajc o ich zdanie,
i e mona ich ycie przym usowo regulowa bez takiego
aparatu, na jaki si mogy zdoby tylko Sowiety. Tylko lu
dzie, cakowicie pozbawieni wyobrani politycznej, mog
powanie o podobnie dziecinnych pomysach rozprawia.
Gdy chodzi o zorganizow anie samej w ypraw y prze
ciw Rosji, kady przedewszystkiem zwrci musi uw ag
na to, e narody dzisiejsze bardzo s dalekie od w o
jowniczoci, raz dlatego, e pamitaj jeszcze dobrze
rozkosze wielkiej wojny, po w tre, e wziy na serjo
pacyfizm swoich politykw w latach powojennych i sam
myl wojny surow o w swoich przekonaniach potpiy.
Z drugiej strony, pastw a europejskie maj naw ew ntrz
pew ne kopoty z komunistami, i rzdy ich rozumiej,
e w razie wojny przeciwko Sowietom mogyby one sta
si duemi kopotami. Pozostaj geograficzne warunki
wojny dla tych pastw, ktre to warunki do trudno
sobie wyobrazi.
WOJNA DO OSTATNIE! KROPLI KRWI... POLSKIEJ
115

Tu wszake okazuje si, e wojowniczy finansici


nie s tak nierealni. Nie myl oni wcale wciga sw o
ich pastw w wojn. Ich ide jest powierzy t operacj...
Polsce. Mwi to cakiem otwarcie, gdy ich ludzie py
taj o sposb realizacji ich pomysw. Okazuje si, e
my cigle mamy reputacj durniw, ktrych . mona
na wszystko namwi. Byle ydek midzynarodowy
postanaw ia sobie w swojej geszefciarskiej gowie,
e Polska bdzie na jego kom end prow adzia wojn.
I jest przekonany, e ma dla niej niezawodn przynt.
C to za przynta? A no, Polska przy podziale
Rosji dostanie ziemie na swoim wschodzie. Ci panowie
w pryw atnych rozmowach mwi to zupenie powanie,
przekonani, e my naw et nie postawim y sobie pytania,
czy nam te ziemie potrzebne. Mwi, e gotowi s d a
row a tych Niderlandw bardzo duo...
Jest jeszcze druga przynta: daj do zrozumienia,
e Polska na prow adzenie wojny dostaaby poyczk,
ma si rozumie, na przyzwoity procent.
Smutne to, e ludzie mog nas uwaa za tak bez-
mzg hoot, ale fakt jest faktem.
Parafrazujc dowcip, ktry si narodzi podczas wiel
kiej wojny, mona powiedzie, i komiwojaer wiatowy
tak si mocno zdecydowa zlikwidowa Sow iety i zrobi
si tak wojowniczy, e gotw jest prow adzi przeciw
nim wojn do ostatniej kropli krwi... polskiej.
U nas w Polsce ludzie o tych pomysach i ten d e n
cjach przewanie nic nie syszeli, o ile za sysz, miej
si, uwaajc je za arty. Nie wiedz, e na Zachodzie
za kulisami mwi si o tern wiele, i e ostatniemi czasy m
wi nietylko finansici, ale i politycy. Zreszt kady, kto
uwanie czyta gazety od kilku miesicy i kto myli nad tern,
co czyta, musia zauway, e rozwija si w prasie
rnych krajw planow a kampanja, bdca widocznem
przygotow aniem do jakiej akcji przeciw Sowietom.
FANTASTYCZNE POMYSY
116

Na ,t kampanj nam, przy naszem pooeniu geo-


graficznem, oczu zamyka nie wolno. T rzeba stara si
zrozumie istot tej akcji, pozna jej plany, dojrze, jak
nam, gwnemu europejskiemu ssiadowi Rosji, rol
w tych planach przeznaczaj. Tym, co chcieliby nas z a
prow adzi tam, dokd i nie chcemy, nie trz e b a pozo
stawia zudze: zanim si zanadto zagalopuj w swoich
planach, powinni wiedzie, czego si po nas mog spo
dziewa inaczej nieunikniona operacja moe si sta
zbyt bolesn i zbyt kosztown.
Tern to bardziej potrzebne, e spraw a owych fan
tastycznych pomysw nie jest wcale tak prosta, jakby
to z powyszego wygldao. Komplikuje j bardzo sta
nowisko drugiego naszego ssiada.
W Niemczech kwestj akcji przeciwko Sowietom
interesuj si nietylko sfery finansowe.
Iii

NADZIEJE NIEMIECKIE

Heroiczne plany akcji przeciw Rosji przy uyciu za


narzdzie Polski nigdzie nie budz takiego entuzjazmu,
jak w Niemczech.
Spokj na W schodzieto utrzymywanie wschodnich
planw niemieckich w martwym punkcie. Tych za p la
nw Niemcy maj niemao.
Pierw szy z nichto p o w r t do bezporedniej g r a
nicy ldowej z Rosj przez zbudowanie sobie nadba
tyckiego korytarza. Byle tylko odebra Polsce Pomorze,
gdy posiada si ju Prusy Wschodnie, to pozostanie
waciwie tylko jedno ogniwo Litwa Kowieska, z t
za wielkich trudnoci nie bdzie.
Nie maj Niemcy wtpliwoci, e jako bezporedni
zachodni ssiad Rosji, wezm w swe rce jej eksploa
tacj, zapanuj praw ie niepodzielnie na jej rynkach,
a jednoczenie przyw rc swj wpyw polityczny na ni
z ubiegych czasw.
Pozbaw ienie Polski wgla przez zagarnicie p o n o
w ne lska na zawsze jej uniemoliwi prby jakiego
kolwiek wspzawodniczenia z Niemcami. To za nieza
w odnie da si zaatwi jednoczenie z odciciem Polski
od Batyku.
yje obok tego i oywi si na tle propagow anej
akcji antyrosyjskiej wielki plan, ktry znajdowa wyraz
w podziemnej akcji, prow adzonej z Berlina na kilkana
cie ju lat przed wojn wiatow , i ktry w tak jaskra-
NADZIEJE NIEMIECKIE
118

wej, tak karykaturalnej postaci wystpi na wiato


dzienne podczas wojny, w osawionym pokoju brzeskim:
oderw a Ukrain w najszerszem tego sowa znaczeniu
od Rosji, zmusi nastpnie Polsk do zrzeczenia si na
jej rzecz ziem z ludnoci jzyka ruskiego co przecie
staoby si nieuniknionem i t Ukrain zrobi
w takiej czy innej postaci swoim protektoratem , tak
jak dzisiaj daje si protekcj wszelkim robotom
ukraiskim.
Co za kolosalny interes! Rosja przepoowiona, o d
cita od morza Czarnego, pozbaw iona najurodzajniej
szych ziem, wgla, elaza, naturalnie i nafty, a tern sa
mem saba, skazana na gospodarcz i polityczn niewol
u Niemiec; Polska, okrojona na pnocnym zachodzie
i na poudniowym wschodzie, odcita od Batyku i po
zbawiona wgla, leca midzy otaczajcemi j pkolem
Niemcami a ukraisk sfer wpywu czy panow ania nie
mieckiego, zamieniona tern samem w faktyczn prowincj
niemieck. Mona duo powici, eby taki plan zreali
zowa... Ze za Niemcy nauczyli si wierzy w be z g ra
niczn gupot Polakw , a licz te i na podo niekt
rych, s wic przekonani, e znajd si u nas tacy,
ktrzy im do osignicia tego celu pomog.
W edug wszelkich danych, Niemcy nie s jednolici
w pojciu sposobu dziaania na wypadek, gdyby Polska
daa si pocign do akcji zbrojnej przeciw Rosji.
Jedni woleliby w prost skorzysta z zaangaow ania
si Polski na Wschodzie i zaj Pom orze, lsk, bodaj
naw et Poznaskie. Tern samem pomogliby Sow ietom
do pobicia Polski i mieliby widoki na wsplne z niemi
uregulow anie przyszoci tego niedogodnego pastw a.
Innych myl idzie w cakiem przeciwnym kierunku.
Gotowi s wystpi jako czynny sprzymierzeniec Polski
przeciw Rosji, da swego onierza regularnego czy
ochotniczego, da materja wojenny naw et wzmocni
WSPDZIAANIE NIEMIECKO-POLSKIE 119

sztab polski swemi fachowemi siami, a naw et moe da


wodza naczelnego. O tern wszystkiem si mwi...
Naturalnie, za t ofiar musiayby by w ynagrodzo
ne uregulowaniem granicy z Polsk w myl a nadto d o
brze znanych ich da. Poniew a wrd finansjery
midzynarodowej s silne ywioy, sympatyzujce z t
regulacj, nie wtpi, e Polska musiaaby si na ni
zgodzi i dobrowolnie odstpiaby przedewszystkiem
Pom orze, tern bardziej, e m onaby jej przyzna wolny
port w Gdasku, czy w niemieckiej ju Gdyni, a w r a
zie zwycistwa nad Rosj da jej znaczne kom pensaty
na W schodzie, w nadziei, ma si rozumie, e si niemi
udawi.
Takie stanow isko w wojnie miaoby dla Niemiec
t wyszo, e daw aoby widoki na zaatwienie kwestji
ukraiskiej w myl ich pragnie, na razie moe czcio
we, z t wszake pewnoci, e pniej si atw o rzecz
do koca doprow adzi. Tern wiksza byaby ta atwo
przygotow ania na blisk przyszo wielkiej Ukrainy,
im bardziej P olska poakomiaby si dzi na ziemie
wschodnie.
Ten plan dziaania robi si bodaj bardzo p o p u
larny w rd naszych w spwyznawcw katolickich w Niem
czech. Dlatego to w szeregach centrum niemieckiego
rozwija si dzi tak gorca agitacja przeciw Sowietom
na tle spraw y przeladow ania religijnego w Rosji. K a
tolicy niemieccy nieraz ju dowiedli, e umiej si p o
sugiwa hasami religijnemi dla b a rdzo praktycznych
celw.
Nie maj oni bodaj najmniejszej wtpliwoci, e
wspdziaanie niemiecko - polskie przeciw Sowietom da
im przedew szystkiem Pom orze i lsk polski i widz ju
nowy tra k ta t polsko-niemiecki, ktrym P olska te ziemie
dobrow olnie Niemcom odstpuje.
Niemcy s wogle zymi psychologami. Bdc bez
120 NADZIEJE NIEMIECKIE

porednimi ssiadami Polski, nie znaj polskiego sposo


bu mylenia i nie rozumiej polskiego charakteru. Wiedz
z przeszoci ostatnich stuleci, e Polacy nie umieli ro z
rnia pomidzy w artoci poszczeglnych ziem dla
pastw a i jego przyszoci; nie wiedz wszake, e dla
caego dzisiejszego pokolenia Pom orze jest najcenniejsz
ziemi naszego obszaru pastw ow ego, ktrej utrata r w
naaby si utracie faktycznej niezawisoci pastw owej.
Wiedz, e Polacy s narodem biernym, ktry umie
przez dugi czas pozw ala sobie ciosa koki na gowie;
ale nie wiedz, e dotknity do ywego lub powanie
zagroony, nard ten umie si zdoby na wybuchy nie
maej energji. Nie wiedz te, e gdyby si znalaz
w Polsce polityk, ktryby chcia traktow a o ustpienie
Pom orza, dostaby kul w eb, jak amen w pacierzu.
Podobnie skoczyby kady, ktryby, idc w brew
woli narodu, na jakiejkolwiek drodze w ystawi Polsk
na zmarnowanie tego, co po wojnie wiatowej odzy
skaa.
O tern powinni pamita nietylko Niemcy, ale
wszyscy ci, co rozprawiaj o regulowaniu granicy polsko-
niemieckiej w duchu pragnie niemieckich.
ROS J A
I

OCZYSZCZENIE GRUNTU

W tej krtkiej rozpraw ce stawiam sobie za zada


nie moliwie jasno wyoy najwaniejsze przesanki do
naszej polityki wzgldem wschodniego ssiada w ro zpo
czynajcym si obecnie okresie dziejw. Uwaam to za
rzecz piln, na adnym bowiem gruncie nie grozi nam
popenienie takich bdw, jak na tym a przecie to
grunt pierwszego dla nas znaczenia.
W pooeniu Rosji zaszed ostatniemi czasy gboki
przew rt, niemniejszy nazew ntrz, jak nawewntrz; zmie
ni si te gruntow nie stosunek caego w iata do niej
i nie mam wtpliwoci, e w dalszym cigu bdzie si
on szybko przeksztaca, we wrcz moe odmiennym
kierunku, ni dzisiaj. Jeeli my z tych zmian nie bdzie
my sobie zdawali sprawy, droej za to zapacimy, ni
ktokolw iek. Przy naszem pooeniu geograficznem mu
simy zna Rosj i rozumie w ytw arzajce si obecnie
warunki jej istnienia lepiej, ni jakikolwiek inny nard
w Europie inaczej nie znajdziemy w stosunku do niej
waciwej drogi i atw o nas bdzie uy, jak ju uyw ano
za narzdzie polityki cudzej.
Trzeba si przedewszystkiem nauczy myle o R o
sji, czegom y nigdy na p ra w d nie umieli.
Polska przeja walki z Moskw po Wielkiem Ksi
stw ie Litewskiem i prow adzia je przez dugi okres; ale
dla P o lakw waciwych Moskale pozostali narodem
dalekim, nieznanym i niezrozumiaym. Pozostali dopty,
124 OCZYSZCZENIE GRUNTU

dopki nie zetknito si z nimi, niestety, zbyt blisko, tak


blisko, e nie bylimy zdolni spojrze na nich w p e r
spektywie, zrozumie, czem jest Rosja, jaka jest jej rola
na wiecie i jakie nasze pooenie w stosunku do niej.
W najwaniejszym dla losw naszej ojczyzny dwu-
wiekowym okresie dziejw rosyjskich, ktry si zacz
od P iotra Wielkiego, a zakoczy w wojnie 1914 1918
roku, bezwad polityczny i upadek myli pastw owej
w Polsce sprawi, emy w stosunku do Rosji umieli si
zdobyw a tylko na odruchy, ktre, jeeli suyy jakim
celom, to nie naszym.
Nasza walka z Rosj w XIX stuleciu daa liczne
karty powicenia i mczestwa, zrodzia najwiksz
poezj patrjotyzmu, jak wiat widzia, ale w tej walce
myl nasza nie mniaa, nie hartow aa si, nie pog
biaa; przeciwnie, wyrodniaa i coraz bardziej dziecin
niaa, nasz stosunek do Rosji staw a si coraz bardziej
bezmylnym i coraz bardziej upokarzajcym.
Gdy po ostatniem, najbardziej ju niedorzecznem
powstaniu, w ktrem znw suylimy za narzdzie obce,
tym razem w p ro st za narzdzie w rogw , w psychologji
narodu rozpocz si gboki przeom nie uczyni on
wszake naszego stosunku do Rosji ani mdrzejszym,
ani bardziej godnym narodu samoistnego.
Jedni, pocignici otwierajcemi si dla przemysu
i handlu polskiego widokami w Rosji, rzucili hasa w y
rzeczenia si wszelkiej polityki, postanow ili przesta
o niej myle. Inni mwili o powstaniach z uroczyst
zgroz po to, eby zaszczepi spoeczestwu wyrzecze
nie si myli o wasnem pastw ie i przygotow a grunt
dla cakowitego oddania si obcym pastw om na ich
usugi. Zaczli wreszcie ukazywa si inni, najmodsi,
bdcy pod urokiem Rosji rewolucyjnej i ruchu socjali
stycznego, ktrzy ruszczyli si dobrowolnie, nietylko
pluli na powstania, ale wyraali p ogard dla caej p rze
ROMANTYCZNA ORTODOKSJA PARTJOTYCZNA
125

szoci polskiej, dla polskiej twrczoci we wszystkich


dziedzinach, a wyznawali fanatyczn wiar w now
Rosj. Ci gosili walk, ale ju nie przeciw Rosji, jeno
z Rosj przeciw... caratowi.
Ma si rozumie, to byy nowe prdy, nie ogarnia
jce caego narodu, tylko niewielk cz jego, jak
zwykle najruchliwsz, najczynniejsz. N arodow e instyn
kty i narodow e aspiracje nie zamary. I nie byy one
wcale bierne. W nowej, realniejszej atm osferze zacza
si organizowa realna walka w obronie zagroonej
polskoci i praca nad pogbieniem polskoci w szero
kich masach spoeczestwa. Wiele jednostek, na wasn
rk, bez adnego zwizku z kimkolwiek, prow adzio t
prac z wielkim nieraz wysikiem i z niemaemi s k u tk a
mi. Bya to wralka obronna, nie szukajca dla siebie
adnej formuy politycznej, myl w dziedzinie politycz
nej nie pracujca, widzca w Rosji wroga, ale nie p r
bujca nawet natury tego w roga i jego pooenia gbiej
zrozumie.
W miar, jak si ta walka organizowaa, jak weszy
w ycie nowe pokolenia z mocniejszemi aspiracjami, roz
poczo si szukanie dla tych aspiracyj wyrazu politycz
nego. W nowych warunkach wyrosemu, nowem u ty p o
wi ludzi, nie wystarczao ju modlenie si do przeszej
i przyszej Polski w kapliczce: chcieli oni widzie przed
sob jak krtsz czy dusz, ale w yran drog d a
urzeczywistnienia wasnego pastw a. eby wszake t
drog zacz widzie, trzeba byo strasznie duo si n a
uczy, wykona ogrom n prac myli.
Najtrudniejszem ze wszystkiego byo wytworzy
zdolno mylenia o Rosji, najtrudniejszem dla c a e g a
szeregu przyczyn. Ta zdolno w poprzednich pokole
niach nie istniaa. W sabszych umysach, a tych zaw sze
jest wicej, istnia rodzaj ortodoksji patrjotycznej, w y
chowanej na tradycji pow sta i na poezji romantycznej-
126 OCZYSZCZENIE GRUNTU

Kadyod dziecka, od chwili, kiedy oddano go do szko-


Jywchodzi w bezporedni stosunek z Moskalami, nie
zdrowy, niepozwalajcy spokojnie, logicznie o nich
myle.
Na tej, e tak powiem, nieprzytomnoci umysowej
eroway rozmaite ambicyjki, a pniej, gdy socjalizm,
pod wpywem nowego ruchu narodow ego, zacz ew o
lucj w kierunku aspiracyj polskich, przyw dcy jego
rycho spostrzegli, e ta tradycyjna bezmylno w sto
sunku do Rosji daje im podstaw y wpywu. S t d odyy
n a nowo stare hasa, i znw gono si zacz w ypow ia
da stosunek do Rosji, pozbaw iony wszelkiej podstaw y
mylowej, bezkrytyczny, operujcy pustemi frazesami,
bronicy si zaciekle przeciw wszelkiej logice, ktry za
lubia duchowo rewolucjonistw, biorcych od socjali
zmu niemieckiego hasa walki przeciw caratowi , z hi-
sterycznemi staremi pannami, w ktrych oczach wszelka
p rba politycznego mylenia i dziaania psua czysto
patrjotyzmu. Ten stosunek do Rosji, wojujcy na kadym
kroku frazesem o godnoci narodowej, by waciwie
najbardziej upakarzajcy, bo przem awia przeze psycho-
logja zbuntow anych niewolnikw.
Ten negatyw nie niewolniczy stosunek do dawnego
pana przetrw a w wielu duszach naw et po odzyskaniu
wasnego pastw a, kiedy Rosjanie z naszych panw za
mienili si w naszych ssiadw. Jeszcze dzi ludzie, p ra
gncy, eby ich uwaano za powanych politykw, umie
j publicznie si nim popisywa.
Pooenie Rosji i nasz stosunek do niej skompliko
waa ogromnie rewolucja rosyjska. Nie nauczywszy si
myle o Rosji, z tern wiksz trudnoci mylimy
o Rosji sowieckiej. Niezawsze te pamitamy, e nieza
lenie od tego, jak trw ao ma przeznaczon ustrj so
wiecki, sowiecka Rosja jest Rosj, a wic trwaym, nadto
pierwszorzdnym czynnikiem zewntrznego pooenia n a
POLITYKA POLSKA W STOSUNKU DO ROSJI
127

szego pastw a. Jako taka, musi by ona jednym z g w


nych przedm iotw naszej myli politycznej: musimy ro
zumie jej istot, jej znaczenie, jej si, jej pooenie,
wreszcie jej polityk, tak, jaka z tych wszystkich w a ru n
kw wynika.
Do teg o nie dojdziemy odrazu, zwaszcza wobec
stanu myli o Rosji, jaki stwierdzam y w naszem spoe
czestwie.
Rosja zajmuje myl moj od bardzo dawna. Chyba
adnem u przedm iotowi naszej polityki nie powiciem
tyle wysikw, co sprawie naszego stosunku do Rosji.
Bardzo wczenie doszedem do przekonania, e tu ley
klucz do przyszoci Polski, e pierwszym warunkiem
urzeczywistnienia de naszych do odzyskania w asne
g o politycznego bytu jest wiedzie, co to jest Rosja
i przewidzie w moliwych granicach, jaka jest jej przy
sza rola, wiedzie jakie s nasze w stosunku do niej
plany i zamiary. Rwnie wczenie zaczem bolenie
odczuwa wiksze od ucisku rosyjskiego upokorzenie,
tkw ice w naszem wasnem zachowaniu si, czy to bya bier
na ulego, czy wyrzekanie si samoistnej przyszoci i o d
daw anie si pastw u rosyjskiemu w wieczyst niewol,
czy te ten stosunek walki, w ktrym mylc, copraw da
do licho, stron bya tylko Rosja, coraz bardziej zatraca
jca dla nas respekt i uczca si patrze na nas z gry.
Postaw iem sobie za cel stworzy polityk polsk
w stosunku do Rosji, nie jak do ra n na drobne,
chwilowe korzyci obliczon, ale polityk, ktraby za
waya na historji obu narodw . Tylko tak polityk,
o p a rt na moliwie gruntow nem zrozumieniu pooenia
Rosji i spraw y polskiej, posiadajc cisy zwizek lo
giczny midzy celem a drog, k tr si do niego wybie
ra, p row a d z o n ze stanow iska pa stw a polskiego, tego,
do ktrego odzyskania si dy, uwaaem za g odn sa
moistnego, cyw ilizowanego narodu.
OCZYSZCZENIE GRUNTU
128

Szybkie zmiany w pooeniu m idzynarodowem


i w pooeniu samej Rosji, zmuszay mi w tej pracy do
popiechu, nie pozwalay naleycie podm urow a jej fun
damentw, ani do skutecznie usuwa przeszkd, ktre
jej na drodze stay.
Byy olbrzymie przeszkody w Rosji, byy niemmej-
sze w Polsce. Rosjanie w dobie przedwojennej, pomimo
duych niepow odze w swej polityce, cierpieli mocno
na zaw rt gowy na punkcie swej potgi; moich ro d a
kw trudno byo skoni do wysiku, ktry nie daje n a
tychmiastowego skutku. Zorganizowano mi niemiecko-
ydowsko-polski koncert, ktry nie umilka, usiujc zgu
szy wszelkie moje poczynania. Cierpliwie musiaem
wysuchiwa lekcyj, daw anych mi przez rozmaitych gup
cw: jedni uczyli mi patrjotyzmu, drudzy realizmu
politycznego.
P raca moja jednak daa pew ne wyniki w umysach,
niedo gbokie, bo czasu na to nie byo. Daa wiksze
wyniki praktyczne w polityce polskiej podczas wielkiej
wojny i w jej owocach.
Nie uwaam jej za skoczon. Rosja istnieje dzi,
jako nasz ssiad i to ssiad najwaniejszy, jak to przy
szo niezawodnie pokae. Pom im o bowiem caego sta
rania, jakie wykazuj dzi Niemcy w zaprztaniu naszej
uwagi, zanosi si na to, e ich rola i znaczenie, dzi
jeszcze ogromne, stopniow o zmaleje, gdy tymczasem,
zdaniem mojem, Rosja zblia si do roli pierw szorzdnej
w stosunkach wiatowych. Nard nasz musi sobie jasno
zdawa spraw z jej pooenia i z roli, k tra jej w wi
cie przypada, i musi dobrze wiedzie, do czego sam d
y w stosunku do Rosji. To jest najtrudniejszy dla my
li polskiej, ale na p ew no najwaniejszy dla przyszoci
polskiej dzia naszej polityki zewntrznej.
Ta dziedzina wymaga wiele pracy, nietylko ze
wzgldu na dotychczasowy stan myli polskiej, ale take
WIELKIE DZIEJOWE ZAGADNIENIE ROSYJSKIE
129

ze wzgldu na to, e na tym terenie krzyuj si najroz


maitsze interesy, nam obce, bd pozornie przyjazne,
bd wyranie wrogie, ktre usiuj i bd usioway
wyzyska nas dla siebie.
Trzeba przedewszystkiem oczyci nasz grunt umy
sowy, uprztn z niego chwasty, ktre pozostay po
dawnych, smutnych czasach, i ktre dzi wysiewa bd
operujce na bezmylnoci ludzkiej kondotjerstw o poli
tyczne, bd obce czynniki, wpywami swemi przenikaj
ce do naszego pastwa.
Zagadnienie rosyjskie, niezalenie od ustroju poli
tycznego dzisiejszej Rosji, jest tak doniose, e obow i
zywaoby do gbszego nad niem mylenia nietylko nas,
bezporednich ssiadw Rosji, ale cay wiat naszej cy
wilizacji. Niestety, dzi zdolno mylenia w tym wiecie
bardzo osaba, a niesychanie trudne zagadnienia dnia
biecego t zdolno, ktra istnieje, cakowicie pocha
niaj. Jest to zreszt zagadnienie niesychanie interesu
jce nietylko z punktu widzenia praktycznej polityki,
jest to wielkie zagadnienie dziejowe, ktre nigdy przez
historykw Zachodu nie byo naleycie ocenione.
Chc spojrze na nie przedewszystkiem z tej strony.
Bdzie z tego podw jna korzy: przygotuje to myl
czytelnika do zrozumienia dzisiejszego pooenia Rosji
w wiecie, a zarazem, odwidszy na chwil myl jego
od polityki biecej, usposobi j do beznamitnego, lo
gicznego mylenia o przedmiocie.

D m ow skiPism a, T. VII 9
STEP EURAZJATYCKl

Rola dziejowa Rosji wynika z jej pooenia ge o g ra


ficznego midzy Azj a Europ.
yjemy w dobie, kiedy narody Azji wychodz szyb
ko ze swego wiekow ego odosobnienia, zapoznaj si
coraz bliej z E urop i z reszt wiata, zdobyw aj wiedz
europejsk we wszystkich dziedzinach, przysw ajaj so
bie nowoczesn technik i metody organizacji i w wyni
ku tego bior coraz czynniejszy udzia w yciu midzy-
narodowem, wa coraz wicej w historji powszechnej.
To wkroczenie Azji, w szczeglnoci Azji dalszej, zw a
nej Dalekim W schodem, do niedaw na yjcej poza n a
wiasem naszego wiata, w jego ycie, jest bodaj najgw
niejszym momentem wielkiego przew rotu dziejowego,
ktry dzi przeywamy. Pociga ono za sob ju dzi
skutki olbrzymiej doniosoci, ktrych jeszcze leniwa
myl ludzka nie umie naleycie oceni. My, Polacy, np.
nie zdajemy sobie spraw y z tego, e temu przedew szyst-
kiem czynnemu wystpieniu Azji w dziejach w iata za
wdziczamy odzyskanie politycznej niezawisoci... To
zdanie, przy bliszej analizie najnowszych przem ian
w stosunkach wiata, okae si nie tak paradoksalnem ,
jak si to naog musi wydawa.
Zrozumia jest rzecz, e te wielkie przemiany
w Azji, pocigajce za sob gboki przew rt w jej s to
sunku do Europy, odbi si musz najsilniej na narodzie,
ktry dzieli Europ od Azji i z Azj j czy. Rola dzi
MALA EU R O PA W O B E C W IELKIEJ AZJI
131

siejsza Rosji, wynikajca z jej geograficznego pooenia,


staje si dzi niesychanie, powiedzmy na pocztek,
interesujc.
A eby j dobrze zrozumie, zajmijmy si troch
geografj.

E u ro p a geograficznie jest pwyspem Azji. Rne


w arunki zoyy si na to, e nie staa si jej pwyspem
politycznie i cywilizacyjnie, aczkolwiek grozio jej to
kilkakrotnie. Grozio jej na poudniu od Azji bliskiej,
cywilizowanej, i na pnocy, od Azji barbarzyskiej, ste
powej. Tylko nie grozia jej nigdy cywilizowana Azja
daleka, ktra z ni bezporednich stosunkw nie miaa.
W pywy azjatyckie przenikay w rozmaitych ep o
kach do Europy bardzo silnie i odgryway w niej niema
rol, ale nigdy nie zapanoway: E uropa wytworzya
sw samoistn, wielk cywilizacj, ktra obce wpywy
cakowicie asymiowala.
Dwie byy gwne przyczyny tej samoistnoci m a
ej E uropy wobec wielkiej Azji. Pierw sza tkwia w tem,
e cywilizacja europejska miaa sw kolebk na w schod
nim kracu m orza rdziemnego, na wyspach A rchipela
gu i na poudniu pw yspu Bakaskiego, kolebk zabez
pieczon morzem od zniszczenia przez pobliskie wielkie
cywilizacje klasycznego Wschodu. Jeszcze bodaj wi-
kszem zabezpieczeniem dla niej byo to, e Azja Mniejsza
w swem w ntrzu bya praw ie pustyni, sabo zaludnion,
skutkiem czego nigdy si tam nie wytworzyo jedno, p o
tne pastw o, ktreby mogo pobliskiej Europie grozi.
Gdy wyrosa po tg a perska, k tra Azj Mniejsz podbia
i przez ni ruszya na Europ, wiat cywilizacji europej
skiej, wiat grecki, by ju tak mocny w swej organizacji,
e umia j odeprze.
D ru g przyczyn niezawisoci Europy byo to, e
n a ldzie nie ssiadow aa ona z Azj. Pom idzy jedn
STEP EURAZJATYCKI
132

a drug leaa niezmierzona i nieprzebyta przestrze la


sw na pnocy, na poudniu za stepu. Ten step eurazja-
tycki, pooony na pnoc od mrz Czarnego, Kaspijskie
go i Aralskiego, zaczynajcy si od Karpat, a waciwie
jeszcze na zachd od Karpat, w tern, co si nazyw a dzi
Puszt wgiersk, cigncy si na wschd do stp Ataju,
a dalej, za Atajem przechodzcy w pustyni Gobi, od e
gra ogrom n rol w dziejach, wiksz o wiele, ni to m y
lano do ostatnich czasw.
By on od niepamitnych czasw na pew no niezbyt
gsto zaludniony, ale przy dawniejszych rodkach prze
noszenia si czowieka z miejsca na miejsce, kiedy jedy-
nem w tej strefie zwierzciem pocigow em by w, ta
niezmierzona przestrze nie bya cznikiem, jeno prze
grod.
Zgr na dw a tysicolecia przed Chrystusem na
tym niezawodnie stepie zrobiono wynalazek, ktry ode
gra ogrom n rol w dziejach wiata. Osw ojono miano
wicie konia, ktrego uyto zrazu, jako lekkiej i szybkiej
siy pocigowej, dziki czemu w taktyce wojennej zjawi
si wz bojowy; w pniejszym za okresie zrobiono
z niego wierzchowca, co zrodzio armje, zoone z jazdy.
Wynalazc wedug przewaajcych danych by lud, ktry
stworzy historj, zaczynajc si od greckiej i rzym
skiej, to, w czem do niedaw na caa historja dla nas si
zamykaa lud, nazwany przez uczonych Indoeuropej-
czykami lub Arjami (przez Niemcw Indogermanami),
ktry narzuci sw mow praw ie caej Europie, a przez
ni Ameryce, Australji, w niewielkiej za c z c i Azji
i Afryce.
Ze zjawieniem si konia step zmieni swj charakter.
Ko umoliwi tworzenie si na nim i szybkie po nim p o
suwanie wikszych grom ad ludzkich, hord czy armij, k t
re wyruszay na ssiadujce ze stepem narody osiade, na
zorganizowane pastw a, w celach rozboju i podboju.
NAJAZDY LUDW STEPOWYCH
133

Pierwszym, zdaje si, takim wielkim najazdem ze


stepu eurazjatyckiego, by najazd wanie Arjw, ktrzy
praw ie jednoczenie, mniej wicej na dw a tysice lat
przed Chrystusem, spadli na Europ, Azj Mniejsz,
wreszcie na Iran, skd przedostali si do Indyj. W sz
dzie zleli si oni z miejscow ludnoci, wszdzie przy
jli miejscow cywilizacj, wprow adzajc do niej swoje
pierwiastki ogrom nego znaczenia dziejowego, i wszdzie
narzucili sw mow. Indjom dali sanskryt i pokrew ne
narzecza, Iranowi jzyk perski, Europie grek, acin,
narzecza celtyckie, germ askie i inne. Znacznie pniej,
niezawodnie ju po Chrystusie nie tu miejsce na dy
skutow anie tej kwestji z tego eurazjatyckiego stepu
przysza do Europy jeszcze jedna m owa aryjska w p o
staci jzykw sowiaskich.
Tak wyglda dawniejsza rola stepu eurazjatyckiego
w wietle hipotez, popartych danemi, zdobytemi przez
badania ostatnich czasw. Taka jest ona i p
niej w wietle pewnych faktw, uwiecznionych w d o
kum entach historycznych cywilizowanych narodw na
obu kracach stepu w Europie i na dalekim
Wschodzie.
Kroniki chiskie, do ktrych badacze europejscy od
niedaw na zdobyli dostp, na kilka ju stuleci przed
Chrystusem mwi o najazdach na Chiny pnocne p o
tnych H un - Si, ludu stepow ego, ktrych to najazdw
Chiczycy nie byli zdolni powstrzym a inaczej, jak przez
zbudow anie jednego z najciekawszych pomnikw prze
szoci wielkiego muru chiskiego. Ten mur nieza
w odnie przyczyni si do tego, e w siedem stuleci p o
tem ci sami Hun - Si figuruj w kronikach europejskich,
jako Hunnowie, postrach caej Europy, potny najedca,
ktry dotar a do p Galji. Step umia wyda potg
niszczycielsk, ktra zagrozia zkolei obu wielkim cywi
lizacjom, ssiadujcym z nim na jego dwch kracach,
STEP EURAZJATYCKI
134

tak dalekim od siebie, e praw ie nic o sobie nawzajem


nie wiedziay.
Wyrzuca on nastpnie na zachd w krtkich o d
stpach czasu licznych najedcw, ktrzy bd docierali
dalej, w gb chrzecijaskiej Europy, jak Aw arow ie,
Bugarzy i Madziarzy, bd, jak Chazarzy, Pieczyngi,
Poowcy, dali si tylko we znaki najbliszym ssiadom
stepu, poczem znikli z widowni dziejowej.
Najwikszem niebezpieczestwem zagrozi on cy
wilizowanemu w iatu w XIII w., jako potga mongolska,
tu, na wschodzie Europy zwana tatarsk. W yda on naj-
genjalniejszego moe z w odzw na wiecie, a zarazem
wielkiego organizatora w osobie Dengis - chana, twrc
imperjum stepow ego, ktre podbio szereg cywilizowa
nych krajw i ze stolicy, lecej w mongolskim stepie,
z koczowniczego obozowiska wadz nad niemi dzieryo.
Zagarno ono pnocne Chiny, Persj, pniej Indje
(w ktrych panowanie mongolskie trw ao najduej, bo
do XVIII stulecia), ju w XIII w. wschodni Europ,
w ktrej cz olbrzymiej na owe czasy, bo liczcej
parset tysicy ludzi, armji Dengis - chana dotara a na
zachd Polski, do Lignicy, wreszcie na Wgry. A nie
posuna si ona dalej ku Zachodowi, ktry cay dra
w strachu przed ni, nie dlatego, eby sia jej bya
wyczerpana, tylko dlatego, e wielki wdz i wadca,
ktrego obchodzia waciwie tylko Azja, nakaza jej
powrt.
Tym razem okazao si, e wielki step eurazjatycki
umie si zdobywa nietylko na niszczycielskie najazdy,
po ktrych najedcy bd znikaj, bd osiadaj w cy
wilizowanych krajach i przyjmuj ich cywilizacj, ale, e
umie podbite kraje wzi na dugi czas pod swoj w a
dz, zorganizowa w nich swoje panow anie.
Po tym wszake, trwajcym do dugo (we w schod
niej Europie dw a stulecia), najwietniejszym akcie w karje-
WIELKI PRZEWRT PO NAJEDZ1E MONGOLSKIM 135

rze dziejowej stepu, ta karjera si koczy. Historja


o nim zamilka. N arody cywilizowanej Europy, zarwno
jak cywilizowanego Dalekiego Wschodu, nie widuj ju
u siebie koczowniczych najedcw. Tylko na samym
stepie, na jego kracach tocz si ich walki z ocien-
nemi pastwami, w naszej historji znane, jako wojny
tatarskie, walki, w ktrych sia koczownikw szybko
topnieje.
W dziejach eurazjatyckiego stepu nastpi wielki
przew rt.
III

W ALKA ZE S T E P E M : KIJW I M OSK W A

P o d koniec pierwszego tysicolecia po Chrystusie


istniaa we wschodniej Europie droga handlow a, p ro w a
dzca z pnocy na poudnie, od Zatoki Fiskiej, nad
ktr siedziay kolonje skandynawskie, do kolonij grec
kich nad Morzem Czarnem, a przez nie do Bizancjum.
W zdu tej drogi, zwanej iz Wariag w Greki (od Wa-
regw, a waciwie W argw , do Grekw), idcej grn
Dwin, dalej ldem do grnego Dniepru, potem za
Dnieprem do morza, siedziay szczepy wschodnio-sowia-
skie, ktre od swoich wadcw skandynaw skich wziy
nazw Rusi; na pnocnym kracu ich rozsiedlenia naj-
wikszem ogniskiem handlowem by Now ogrd, na p o
udniowym za Kijw. Cz tej drogi bya bardzo
tru d n a i niebezpieczna: dolny D niepr przerzyna si przez
step, po ktrym grasowali koczownicy, i w tej czci
leay porohy, ktre trzeba byo obchodzi ldem wraz
z tow arem i odziami. Tu trzeba byo czsto stacza
walki z koczownikami, ktrymi z kolei byli Chazarzy,
Pieczyngi, i Poowcy. W obec tego ostatnia na poudniu
wielka stacja handlow a Rusi, Kijw, zabierajca z tego
handlu gwne korzyci, musiaa posiada du si zbroj
n dla zabezpieczenia tra nsportw . To zmusio Kijw
do zorganizow ania si w silne p astw o i to mu dao
dominujc rol wrd caej Rusi.
Tym sposobem na samym progu stepu pow stao
pastw o, ktrego przeznaczeniem bya walka ze stepem ,
WIELKIE KSISTWO KIJOWSKIE 137

w alka nieubagana, w ktrej prdzej czy pniej jedna


s tro n a ulec musiaa.
T w alk Kijw przez dw a stulecia prowadzi po
mylnie. Zwizany przez stosunki handlowe, a nastpnie
przez religj i wpywy cywilizacyjne z Bizancjum, ogni
skiem najwyszej nawczas cywilizacji w Europie, rs on
w bogactw o i owiat. Mwic nawiasem, jednem i drugiem
przew ysza niezawodnie wczesn Polsk piastow sk.
P o t g a jego pozwolia mu rozszerzy si naw et kosztem
Polski, przez zagarnicie g rodw czerwieskich.
W XI stuleciu po tg a Kijowa zacza upada,
z coraz wiksz trudnoci wytrzym yw a on walk ze ste
pem, wreszcie w tej walce uleg. Poowcy spustoszyli Wiel
kie Ksistwo Kijowskie, rozlege jego ziemie zamienili na
step z powrotem , a ich mieszkacw zmusili do ucieczki.
Tak tragicznie si skoczya pierwsza prba zbu
do w a n ia p astw a na brzegu stepu, pastw a, przeznaczo
ne g o do walki ze stepem. Step zjad pastw o.
Ssiadujca z Kijowem Polska, znajdowaa si n a
wczas w podziaach, co jej nie pozwolio w kierunku
ste p u si posun i do walki z nim wystpi. Czyni to
ona dopiero w par stuleci po upadku Kijowa, po swem
zjednoczeniu, wreszcie po unji z Litw, i pod oson
sw ej potgi prow adzi dzieo zaludnienia na nowo w y
dzieranych Tatarom , spustoszonych ziem dawnego p a
s tw a kijowskiego.
Ludno tego pastw a ucieka w dwch kierunkach:
n a pnocny zachd, posuw ajc si gboko w ziemie
polskie, ruszczc cz ich znaczn, w ytwarzajc tu
szczep maoruski; i na pnocny wschd, w stref lasw,
n a przestrzenie, pooone midzy W og a Ok, zalud
nione przez niezorganizowane politycznie szczepy fi
skie. Tam posza ona ze sw organizacj polityczn, pod
swymi ksitami z domu Ruryka, i tam w ytw orzya
szczep wielkoruski.
138 WALKA ZE STEPEM

Z tego zniknicia potgi kijowskiej skorzystali p


niej rosncy w si ksiata litewscy, ktrzy zagarnli
pod swe panowanie, lece w strefie lenej, na starej
drodze handlowej i na zachd od niej sabe ksistew ka
ruskie (szczep biaoruski).
Nowa Ru, midzy W og a Ok, organizujca si
szybko na nowych zasadach, przez amanie potgi b o
jarw i wzmacnianie wadzy ksicej, w poowie XIII
wieku dostaje si po zacitej obronie pod jarzmo na
m iestnikw Dengis - chana, ktrzy w grze Wogi i jej
dopyw w posuw aj si tak skutecznie, e dzi w so
wieckiej Rosji istnieje, jako spadek po nich, kazaska
republika tatarska.
P o d trwajcem dw a stulecia jarzmem mongolskiem,
ktre zadawalniao si haraczem, a nie przenikao g
biej w ycie kraju i w polityk zbierajcych dla Ordy
haracz ksit ruskich, organizuje si dalej ta nowa Ru
z rosnc coraz bardziej przew ag Moskwy. Pom agaj
jej w organizacji przejmow ane od najedcw metody
dziaania, ktre to metody utrudnia i zmusza do prze
ksztace, czasami niekorzystnych, chrystjanizm spoe
czestwa ruskiego.
Faktem jest, e pod jarzmem mongolskiem Ru
Moskiewska staa, zdobyw aa si na coraz wiksz
energj i coraz sprawniejsz organizacj. Gdy O rd a za
cza si coraz wyraniej rozkada, Ru M oskiewska
zrzucia jej jarzmo i przesza do ataku.
P o raz drugi w dziejach zjawio si pastw o, roz
szerzajce si na stepie i stawiajce sobie za zadanie
walk ze stepem. Tym razem p a stw u sdzone byo s to
pniowe, ale cakowite zwycistwo nad stepem. O signo
je dziki temu, e niezadowolnio si wypdzeniem, czy
odpdzaniem najedcw, ale korzystajc z chwili sabo
ci stepu, posza na jego podbj.
Ten podbj odbyw a si z wielk szybkoci. Z a
PASTWO MOSKIEWSKIE 139

garnw szy carstw a Tatarw , kazaskie i astrachaskiej


zajwszy bez trudnoci Syberj, usiawszy step stanicami
kozackiemi i stworzywszy tym sposobem bardzo sku
teczn policj stepu, pastw o moskiewskie uniemoli
wio wytw arzanie si na tym stepie hord potnych, ktre-
by mogy jego bytowi zagrozi. Pozostali na rnych
czciach stepu liczni koczownicy i n a w e t wytwarzali si
nowi, ale w zmienionych w arunkach mowy ju nie m o
go by o zorganizowaniu takich p o tg koczowniczych,
jakie istniay za czasw Dengis-chana lub Timura.
W praw dzie dugo jeszcze przetrw aa w zachodniej
czci stepu niebezpieczna, jako ssiad, O rd a Krymska
z jej rozgazieniami, wprawdzie w teje czci stepu
zjawia si nastpnie grona dla Europy potga turecka,
ktra w pocztkach swych wysza take z eurazjatyckie-
go stepu, a zwizana bya z Tataram i wsplnoci rasy
i, co waniejsza, Islamem, ale walka z tern niebezpie
czestwem spada gwnie na Polsk. W ew ntrzny
wszake stan polityczny Polski pozwala jej z pocztku
posuwa si stopniow o w gb Dzikich Pl, pniej
broni si skutecznie przed potg tureck, odnosi nad
nieprzyjacielem wietne zwycistwa, nie pozwoli jej
wszake zdoby si na wielki plan i na wielk akcj,
likwidujc nieprzyjaciela i sprow adzajc przemiany
szerokiego znaczenia dziejowego.
Te wielkie przemiany na stepie byy dzieem Mo
skwy.
Rozpoczty przez ni tak wietnie i prow adzony
dalej konsekw entnie podbj stepu, nietylko polityczny,
ale gospodarczy i cywilizacyjny, sprawi, e ta olbrzymia
przestrze pomidzy E urop a dalek Azj przestaa
by rdem, z ktrego wyleway si potne hordy ni
szczycielskie na kraje cywilizowane obu czci wiata.
IV

R O SJA P O ZWYCISTWIE NAD STEPEM

O panow anie stepu przez Ru wschodni, korzysta


jc z okresu rozkadu jego potgi, zmienio do gruntu
pooenie pastw a moskiewskiego.
Step, przestajc by grob dla niego, tem samem
zamieni si w czynnik bezpieczestwa. Izolowa on roz
lewajc si po niezmierzonych pnocnych obszarach
M oskw od poudnia i wschodu, odgradza j od le
cych poza nim potg, ktre mogy jej grozi. O d pnocy
bya tylko tu n d ra i ocean arktyczny. To dao jej sw o
b o d na zachodzie i pozwolio zwrci si caym fron
tem ku Europie.
Zachd to byo Wielkie Ksistwo Litewskie, ktre,
zdoawszy odeprze T atarw ku wschodowi i poudnio
wi, zagarno wszystkie praw ie stare ksistew ka Rury
kowiczw, siedziao ' na caej rodkowej czci dawnej
drogi handlowej iz Wari ag w Greki" i stao si z cha
rakteru swego pastw em zachodnio - ruskiem. W alka
z Litw, a po Unji z pastw em litewsko-polskiem, staa
si gwnem zadaniem Moskwy.
W tej walce Moskwa stawiaa sobie dw a cele: o d
bieranie zachodniemu ssiadowi ziem ruskich i wejcie
w stosunki z Europ bez porednictw a Polski, zdobycie
dostpu do pnocnego Batyku. Uatwia jej t polityk
ustrj pastw a polskiego, ktry m onarchw jego coraz
bardziej paraliowa i szersze ich plany, o ile je p o s ia
dali, udaremnia. Wczenie ju Moskwa zbliya si ku
IMPERJUM ROSYJSKIE
141

Batykowi przez zagarnicie P sk o w a i N ow ogrodu,


czemu zachodni jej ssiad nie zdoa przeszkodzi,
a pniej oderw aa mu znaczne obszary i dotara do
Kijowa.
W reszcie, w okresie, kiedy Polska cakowicie ju
zatracia zdolno do p row adzenia jakiejkolwiek wasnej
polityki, P io tr Wielki, pierwszy Europejczyk moskiewski,
po zwycistwie nad Szwecj i Turcj, opar swe p a s tw a
0 Batyk i przygotow a oparcie o Morze Czarne.
O d tej chwili w wiecie europejskim zjawia si
Rosja, potne imperjum, dce do zajcia w nim
pierwszorzdnego miejsca. Gownem jego usiowaniem
jest umocnienie si na Batyku i na morzu Czarnem. Na
pierwszem wie z sob zagarnite Inflanty, brzegi za
drugiego planowo kolonizuje, przygotow ujc dla Rzeczy
pospolitej pooenie geograficzne, przy ktrem s tra ta
rozlegych jej obszarw wschodnich sta si musiaa
nieuniknion.
P o rozbiorach Polski i po Kongresie W iedeskim
pastw o rosyjskie doszo granicami swemi do ro d k a
Europy i stao si pierw szorzdnym czynnikiem polityki
europejskiej. Czynna polityka Rosji w kwestji wschodniej
daa jej rol oswobodzicielki ludw bakaskich i naw et
Sowianie austrjaccy zaczli patrze na ni jako na sw
p ro tektork i przysz oswobodzicielk. Bya ona na
drodze do opanow ania Konstantynopola i zajcia tym
sposobem mocnego stanow iska na Morzu Srdziemnem.
Te d w a stulecia olbrzymich zdobyczy w Europie
z widokami na dalszy ich postp, zawdzicza Rosja
przedewszystkiem zwycistwu Moskwy nad stepem
1 unieszkodliw ieniu stepu. W cigu tych dwu stuleci
miaa ona mono caym swoim frontem zwrci si
ku zachodowi i sw oj energj odda celom polityki za
chodniej.
Ekspansja jej w pozostaych kierunkach od chwili
142 PO ZWYCISTWIE NAD STEPEM

opanow ania stepu postpow aa ywioowo. Sza koloni


zacja pustych obszarw, ziemie stepow e obracano pod
upraw , ludno rosyjska posuwaa si przez ca pnoc
Azji a do Pacyfiku, znalaza si naw et na pewien czas
po drugiej stronie cieniny Berynga; przecinano drogi,
budow ano miasta, organizowano administracj, eksplo
atow ano coraz szerzej bogactw a mineralne Uralu i Syberji,
ktre okazay si ogromne. Wreszcie granice pastw a
zaczto rozszerza na poudnie poza step: zawojowano
Kaukaz, Azj rodkow, posunito si na poudnie wzdu
Pacyfiku.
Pomylne postpy tej ekspansji i korzyci z niej
daway Azji coraz wiksze miejsce w polityce rosyjskiej.
Zaczto posuwa si planow o w kierunku Indyj. W po
szukiwaniu niezamarzajcego morza zwrcono uwag na
Zatok Persk, wreszcie na morze te.
miae plany zrodziy przedsiwzicie wielkiego
w iatow ego znaczenia zbudowanie kolei transsyberyj-
skij, wicej Europ z Dalekim W schodem, skracajcej
przeszo o poow komunikacj pomidzy naszym w ia
tem a Chinami i Japonj.
Przeprow adzenie kolei przez Mandurj oraz usa
dowienie si Rosji po wojnie chisko-japoskiej 1896 r.
w Porcie A rtura i w Ta-lien-wanie (przemianowanym
przez Rosjan na Dalnij, a pniej przez Japoczykw na
Dairen) dao jej wasne ciepe morze i baz dla jej floty
na Pacyfiku.
Tak, jak step zjad Kijw, Rosja, wychodzca z Mo
skwy, zjada step. Tern samem wchona w swj o rg a
nizm narodow y potn ilo ywiow stepowych, co
w yw aro wielki wpyw na rosyjski charakter narodow y
i stao si bodaj gwnym czynnikiem tej oryginalnoci
psychicznej Rosjan, ktra odcina ich od wszystkich n a
rodw. Kto wie, czy nie temu przedewszystkiem czyn
nikowi nard rosyjski zawdzicza, e w krtkim czasie
KONIEC EUROPEJSKIEJ KARJERY ROSJI
143

wytw orzy! literatur pikn, ktra zaimponowaa sw


oryginalnoci caemu wiatu, a w ostatnich czasach
rw nie odrbn muzyk. Pomnoy on ogromnie b o g a
c tw o duszy rosyjskiej, da jej wikszy rozmach, w y tw o
rzy bardzo interesujcy tem peram ent to, co si n a
zyw a szerok n a tu r rosyjsk.
P ierw iastek stepow y dal Rosji w polityce wiksz
miao i ruchliwo, sta si pierwszorzdnym czynni
kiem jej ekspansji.
Jednoczenie wzmocni on w duszy rosyjskiej in
stynkty niszczycielskie, bdce wielk jej saboci.
Jemu te przedewszystkiem niezawodnie przypisa
naley, e ideje zachodnio-europejskie, przenikajce szyb
ko do Rosji w cigu dziew itnastego stulecia, znajdo
way w niej tak swoiste odbicie, rodziy potne ruchy
wywrotowe, budziy fanatyzm czynu rewolucyjnego, ja
kiego E uropa nie widziaa, i prowadziy do bezw zgld
nej, bezlitosnej walki politycznej, ktra od wewntrz
podkopaa potg pastw a.
W ew ntrzny zatem skutek zwycistwa nad stepem
niemniejszy bodaj wywar wpyw na losy Rosji od skut
ku, ktry si wyrazi w jej pooeniu zewntrznem.
W tern pooeniu zewntrznem Rosji wielka, miaa
polityka azjatycka, o ktrej mwilimy, wywoaa epo
kowy przew rt.
P o zbudow aniu kolei syberyjskiej step przesta by
izolatorem, odgradzajcym Rosj od narodw Dalekiego
Wschodu; natom iast stal si cznikiem midzy ni a te-
mi narodami. O d tej chwili stosunki jej z Chinami i Ja-
p onj musiay szybko si zacienia, a na skutek tego
musiay uw ydatnia si coraz wyraniej przeciwiestwa
de, zaostrza konflikty.
Skoczy si dw uw iekow y okres swobody ruchw
n a zachodzie, w cigu ktrego Rosja zrobia sw wielk
karjer europejsk. Okresowi temu pooya wyrany
PO ZWYCISTWIE NAD STEPEM
144

koniec wojna rosyjsko-japoska 1904-5 roku, wojna


sromotnie przegrana, ktra wyrzucia Rosj z Morza
tego i zmusia j nawet do oddania Japonji poowy
oddaw na posiadanego Sachalinu.
Pozycja Rosji w Europie, ktra ju poprzednio sa
ba na skutek szybkiego wzrostu potgi Niemiec, zaczy
na si redukow a. Na Bliskim Wschodzie, ktry by
gwnem polem jej dziaania w rywalizacji z Anglj, za-
panow uj wpywy niemieckie i Niemcy na wszystkich
prawie terenach zaczynaj polityk rosyjsk paraliowa,
dc wyranie do uzalenienia Rosji od siebie, do ujarz
mienia jej gospodarczego i politycznego.
Denie Niemiec do zrobienia caej wschodniej
Europy i przedniej Azji swojem imperjum gospodarczem,
a w niemaej mierze i politycznem, i usiowania Rosji
obronienia swojej pozycji na zachodzie, przez zmiany na
Dalekim Wschodzie podcitej, doprowadziy do w ypo
wiedzenia wojny dnia 1 sierpnia 1914 r., wojny, k t ra
zamienia si w wiatow.
Ju wojna japoska 1904-1905 roku wykazaa, i
charakter stosunkw wew ntrznych w Rosji jest taki, e
przegrana wojna pociga za sob rewolucj. O t w w oj
nie wiatowej Rosja, bita przez swych zachodnich ssia
dw, dosza do rewolucji i, cho przegray j Niemcy,
wielka pozycja imperium rosyjskiego w Europie zostaa
w niej zlikwidowana; Rosja zostaa odsunita na wschd,
pozbawiona poowy tego, co byo zdobyte w dw uw ie-
kowym okresie, w ktrym step zapewnia jej bezpie
czestwo od wschodu i pozwala ca energj zwrci
ku celom polityki europejskiej.
Trzeba wszake zdawa sobie spraw z tego, e ta
wielka likwidacja znaczenia Rosji w Europie nie zacza
si z chwil, kiedy armja niemiecka stana na granicy
drugiego rozbioru Polski, ale na dziesi lat przedtem
pod Mukdenem i Tsushim.
V

ROSJA I KWESTJA POLSKA

Ambicje zachodnie Moskwy a potem Rosji P iotra


Wielkiego nakazyw ay jej przedewszystkiem nieubagan
walk na pocztku z Litw, a potem z Rzeczpospolit.
Ona odgradzaa pastw o moskiewskie od Europy i ona
posiadaa stare ziemie Rurykowiczw, do ktrych Mo
skwa przyznawaa sobie praw o z tytuu dziedzictwa dy
nastycznego, wsplnoci szczepowej i religijnej, i ktrych
posiadanie posunoby j znakomicie na zachd.
Daje to wysokie w iadectw o polityce moskiewskiej,
e obok ywioow ego denia do zagarnicia ziem rus
kich na zachodzie wida w niej bardzo ju wczenie
m dry plan otw arcia sobie drogi do Europy poza Litw
i Polsk, przez dotarcie do europejskiego morza, do
Batyku, a potem i do Morza Czarnego. Umocnienie si
na brzegach tych dwch mrz, czego Polska nie umiaa
zrobi, zdecydow ao o losie ziem wschodnich Rzeczy
pospolitej; przy caej pracy cywilizacyjnej, jakiej tam
Polska dokonaa, przy wielkich jej wynikach, w ytw o
rzyo si pooenie geograficzno-polityczne, czynice te
ziemie dla Rosji dojrzaym owocem; kwestj czasu tylko
byo, kiedy ten owoc spadnie jej w rce. Granice p ie rw
szego i drugiego, a poniekd i trzeciego rozbioru, byy
tylko logicznem dopenieniem mocnego usadowienia si
Rosji w Rydze i Odessie.
Rzeczpospolita zapacia drogo, bo swojem istnie
niem, za brak w ostatnich stuleciach konsekwencji, za
D mowskiPisma, T. VII. 10
ROSJA I KWESTJA POLSKA
146

b rak jakiegokolwiek szerszego, przez pokolenia wykony


w anego planu politycznego, co wynikao z braku dyna-
stji i ze zwyrodnienia konstytucji pastwa.
Nard polski ponis w tych ostatnich stuleciach
jeszcze jeden koszt, z ktrego dotychczas nasi historycy
nie zdali sobie naleycie sprawy.
Zatraci on zdolno logicznego, politycznego my
lenia, ktrego to upadku wyrazem s kocow e dzieje
Rzeczypospolitej i cae dzieje porozbiorowe, we wszy
stkich jego wysikach, czy to w walce ze swymi panami,
czy to w prbach pogodzenia si z nimi. O d d a w n a sta
si on tylko biernym przedm iotem cudzej polityki, lub,
co gorsza, jej narzdziem.
Doda trzeba, e te stulecia zostay stracone dla
zespolenia de polskich w jednej oglno-pastw owej
myli. Jeszcze dzi np. mamy na wschodzie rodakw,
ktrzy myl o polityce polskiej tak, jakby yli za cza
sw Wielkiego Ksistwa Litewskiego.
Rzeczpospolita jakby umylnie przypieszya swj
koniec i zakoczya swj ywot na kilka lat przed wiel
kim przew rotem w Europie, przed pocztkiem doby na
poleoskiej, ktra gdyby bya j zastaa przy yciu, by
aby p raw dopodobnie nie dopucia do wykrelenia
pastw a polskiego z mapy. W obec tego, e Polska ju
nie istniaa, skoczyo si na stw orzeniu Krlestwa P o l
skiego, ktrego losy podyktow a zbaw ca E uropy, ce
sarz Rosji.
Zwizanie z Rosj tego now ego pa stw a polskiego
byo oddaniem w jej rce gwnej czci ziem polskich
i to ziem rdzennie polskich, stanowicych pod sta w hi
storycznego bytu Polski.
Przez ten fakt Rosja na pocztku dziew itnastego
stulecia braa w swe rce ca waciwie kwestj polsk.
Pozostaw iajc historykom dalsze wgbianie si w plany
Aleksandra 1 i w ich zmienno, tu trzeba tylko stw ie r
KRLESTWO POLSKIE - BAZ ZACHODNIEJ POLITYKI ROSJI

dzi, e, posiadszy terytorjum Krlestwa Polskiego,


Rosja posuna si znakomicie w gb Europy i pozy
skaa baz do dalszych postpw swej polityki zachod
niej. P la n wyzyskania tej bazy mg polega albo na
pocigniciu do siebie tej siy, jak przedstaw iaa w w
czas Polska i zuytkowaniu jej dla swoich planw, albo
na szybkiem jej niszczeniu, aeby jak najmniejsz bya dla
tych planw przeszkod. Aczkolwiek w pocztku zary
sowao si do wyranie pierwsze denie, oparte na
zwizkach A leksandra I z Polakami w loach maso
skich, to jednak ostatnie szybko zwyciyo i pozostao
z malemi odchyleniami podstaw polityki rosyjskiej a
do wojny wiatowej dw udziestego wieku.
W dziew itnastem stuleciu rs stale w potg za
chodni ssiad Rosji Prusy. Posiaday one po K ongre
sie Wiedeskim niewielk cz ziem dawnej Rzeczypo
spolitej, ale ziemie te przez swoje pooenie geograficzne
byy olbrzymiego znaczenia zarw no dla Prus, jak dla
dalszych losw Polski. O tym przedmiocie tyle pisa
no i po stronie niemieckiej, i po polskiej, e mona si
tu duej nad nim nie zatrzymywa.
Dopki Rosja posiadaa sw, utrw alon przez zwy
cistwo nad Napoleonem, wielk pozycj w Europie,
P ru sy oddaw ay jej cakowity gos w kwestji polskiej,
manifestoway swoj z ni solidarno, przyja i g o to
wo okazania swej pomocy przeciw Polakom, gdyby
jej potrzebow aa. Ta gotow o wystarczaa Rosji, bo do
likw idow ania siy polskiej w Europie najskuteczniej p o
magali sami Polacy przez swoje bezsensowne, po z b a
wione wszelkiej myli, wszelkiego planu powstania.
W miar wszake wzrostu potgi pruskiej, a g r o
madzenia si trudnoci dla Rosji, zarw no w jej stosun
kach wew ntrznych, jak w jej rywalizacji z pastwam i
europejskiemi, P rusy przybieray coraz aktywniejsz p o
sta w w kwestji polskiej.
ROSJA I KWESTJA POLSKA
148

Duo jeszcze czasu upypie, zanim zostanie wyja


nione, w jakiej mierze ich dzieem byo powstanie 63-go
roku w Krlestwie. Dzi wiadomo tylko, jak korzy
z niego odniosy, jak na tern powstaniu w yrosa caa
karjera historyczna Bismarcka, jak pomogo mu ono do
zwizania ze sw polityk Rosji, a co za tern idzie, do zaat
wienia si z Austrj w r. 1866 i z Francj w roku 1870-1.
O d zwycistwa nad Francj polityka Prus, ju te
raz najpotniejszego w Europie C esarstw a Niemieckie
go, w kwestji polskiej staje si bardzo aktywn. O tw a r
cie ju dy ona do zagady ywiou polskiego u siebie,
z niesychan szybkoci zwikszajc i zaostrzajc rod
ki do tego celu prowadzce. Dla udzi, umiejcych p a
trze i myle, niema wtpliwoci, ze jest to przygoto
wywanie podstaw y do posunicia na wschd swego
panow ania na ziemiach polskich, do usadow ienia si
z czasem w caej dolinie Wisy jedynego warunku za
bezpieczenia sobie raz na zawsze niemieckich P ru s
Wschodnich. Musia to zrozumie kady, kto uwanie
przeczyta i przemyla Gedanken und Erinnerungen
Bismarcka oraz Deutsche Politik" Blowa.
Z t robot w parze idzie wzmacnianie wpyw u
niemieckiego na polityk polsk Rosji i Austrji. W o s ta t
niej prow adzi to polityk niemieck do ywego zainte
resow ania si kwestj rusk w Galicji, z ktrego w y
rasta gigantyczny, a do niedorzecznoci miay plan
utw orzenia Wielkiej Ukrainy, a tern samem, spro w a d ze
nia Polakw do roli maego narodku, dogoryw ajcego
pod opiek niemieck, i takiego osabienia Rosji, eby
j mona byo cakowicie ujarzmi.
Zmiana pooenia Rosji na Dalekim Wschodzie
nadaje planom niemieckim posta coraz bardziej realn.
Ju podczas wojny rosyjsko-japoskiej uzalenienie
Rosji od Niemiec posuw a si ogromnie naprzd i posu
wa si wpyw Niemiec na polityk rosyjsk w stosunku
AKTYWNO NIEMIEC NA BLISKIM WSCHODZIE

do Polakw . Do tego znw pom aga cz Polakw przez


rucn rewolucyjny 1904-5 roku w Krlestwie.
P o klsce rosyjskiej na Dalekim Wschodzie, nagle
redukujcej w wielkiej mierze pozycj Rosji w Europie,
ju staje si jasnem, e kw estja polska, jako cao, prze
sza z rk Rosji w rce Niemiec. Duma Rosjan nie p o
zwala tego przyzna, co nie przeszkadzao, e w p r a k
tyce politycy rosyjscy uzaleniali swe postpow anie
w kwestji polskiej od stanow iska Niemiec. Byli za i tacy,
ktrzy myleli o cofniciu granicy rosyjskiej na ziemiach
polskich ku wschodowi, na rzecz Niemiec.
Jednoczenie w zaborze rosyjskim rosn szybko
wpywy niemieckie, gospodarcze i polityczne: Niemcy
przygotow yw uj si do rozgrywki, w ktrej jeszcze raz
chc uy P o lakw dla swoich celw.
Osabienie pozycji Rosji w Europie naskutek prze-
dewszystkiem zmienionego pooenia na Dalekim W scho
dzie, i w zrost potgi niemieckiej, postpujcy z pioru-
nujc szybkoci, radykalnie i w krtkim czasie zmieniy
oblicze dwch, najwaniejszych dla Rosji w Europie
kwestyj: kwestji Bliskiego W schodu i kwestji polskiej.
Osabienie Rosji i rozrost potgi niemieckiej zaczy
szybko przeksztaca m idzynarodow e pooenie w Eu-
pie, czego gwnym wyrazem byo wyjcie Anglji z o d
osobnienia i jej porozumienie z Rosj. E uropa podzielia
si na d w a obozy: niemiecki i przeciwniemiecki. Konflikt
zbrojny midzy temi obozami zacz si przedstaw ia
jako nieunikniony.
P o obu stronach bardzo mao mylano o roli, jak
w tym konflikcie musi odegra kwestja polska.
Najwicej mylay Niemcy i przez swoje narzdzie,
Austrj, przygotow yw ay P o lakw do suby, jak maj
w tej wojnie dla nich speni. O tem wszake, do ja
kiego stopnia t sub sobie lekcewaono, czy te wie
rzono w nieuleczaln gupot polityczn Polakw , naj
ROSJA I KWESTJA POLSKA
150

lepiej wiadczy fakt, e podczas tych przygotow a Austrja


ani na jot nie cofna si w swej polityce ruskiej, prow a
dzcej do podziau Galicji, Niemcy w przeddzie wybu
z a

chu wojny wprowadzili w ycie ustaw o wywaszczeniu


polskiej wasnoci ziemskiej. Jeszcze gupiej postpow aa
Rosja, ktra w tych latach przedwojennych pracow aa nad
tern, eby jak najbardziej uzbroi Polakw przeciw sobie.
Polityka rosyjska wszake, wyrosa w walce z P oisk i
majca dug ju tradycj przyjani z Prusami, w tern no-
wem pooeniu nie moga si zdoby na potrzebn elas
tyczno, tern bardziej, e staa si polem najsprzeczniej
szych de, kbkiem intryg, przy braku silnej, wiadomej
swych celw woli, ktraby nad niemi umiaa zapanowa.
Zbliaa si wic wielka wojna midzy pastwami,
ktre rozebray Polsk, wojna, w ktrej kwestja polska
musiaa odegra pierwszorzdn rol, aczkolwiek nie
bya jej rdem.
Do tej wojny sza z jednej strony Rosja ze sw
pozycj w Europie ju w stanie postpujcej likwidacji
i ze stosunkami wewntrznemi, grocemi rewolucj:
z drugiej Austrja, sprawczyni wojny, uzaleniona od
Niemiec, a jednoczenie zagroona rozsypaniem si:
wreszcie Niemcy, najwiksza, najbardziej zwarta, najle
piej zorganizow ana politycznie i wojskowo potga
w Europie, najsilniej zainteresow ana w kwestji polskiej,
dca do jej zaatwienia w caej rozcigoci, majca p la
ny na ca rodkow i wschodni E urop i majca, jak si
zdawao, wszelkie widoki urzeczywistnienia tych planw.
Polsce grozia ostateczna utrata nadziei na p a
stw ow niezawiso, utonicia w tern, co Niemcy podczas
wojny nazywali Mittel-Eurapa, t. j. w wielkiem imperjum
niemieckiem, w potnym organizmie, ktryby j szybko
trawi. rodki, niszczce samoistno, ju nie tylko p o
lityczn, ale cywilizacyjn narodu polskiego, zaczyby
dziaa w caej dolinie Wisy.
ODBUDOWANIE NIEPODLEGEJ POLSKI 151

Szczciem dla Polski, wojna ta staa si od razu


wielk wojn europejsk i rozszerzya nastpnie w wia
tow , i potne Niemcy poniosy w niej klsk, k l s k a ta,
poczona z rozkadem Rosji, stworzya dla Polski warunki,
jakich nikt w chwili wybuchu wojny nie oczekiwa.
Szczciem dla Polski, ta wojna zastaa j przy
najmniej w pocztkach organizowania wasnej polityki,
opartej na zrozumieniu zmienionego pooenia Rosji, roli
Niemiec i ich planw , wreszcie nowej sytuacji midzy
narodowej. W praw dzie jednoczenie wystpiy w Polsce,
pochodzce z bezmylnoci politycznej i zaniku szerszych
aspiracyj polskich, kalkulacje na zwycistwo Niemiec,
jednak nie znalazy one tak silnego oparcia w spoe
czestwie, aeby przeszkodzi w zuytkowaniu tego w y
jtkowego m omentu dziejw dla odbudow ania niezawi
sego p a stw a polskiego.
Trzeba pamita, e na ten m oment zoyy si
dw a fakty: nowe pooenie Rosji w Azji, likwidujce jej
pozycj w Europie, oraz szybki postp potgi i a g re
sywnej polityki Niemiec, prow adzcy je do konfliktu
z najwikszemi pastw am i wiata.
G dyby nie szybkie zagospodarow yw anie si Rosji na
stepie eurazjatyckim, ktre j wcigno w gb Azji,
otw aro tam przed ni nowe, tru d n e zadania i nowe,
wielkie niezpieczeczestwa, gdyby nie przegrana wojna
na Dalekim Wschodzie, k tra z potn szybkoci roz
pocza likwidacj jej roli w Europie, gdyby nie omie
lona przez to zaczepno zapatrzonych w sw potg
Niemiec niezawodnie poczekalibymy jeszcze na nie
podleg Polsk i nie przyszaby ona tak nagle, bez ad
nych, poprzedzajcych j ustpstw dla Polakw, bez
adnych stadjw przejciowych, n ie pow staaby od razu
na ziemiach odjtych wszystkim trzem zaborcom, nie
spadaby tak niespodzianie dla wszystkich politykw
i dyplom atw wiata.
DALEKI W S C H D

Zwycistwo Japonji nad Rosj na polach Mandurji


i na wodach Pacyfiku byo nietylko faktem, w yw raca
jcym pooenie midzynarodowe, dajcym pocztek no
wem u ukadowi si w wiecie, faktem ogrom nego zna
czenia politycznego. Odsaniao ono przed oczyma
Europy nowy wiat, nieznany jej i przez ni nie rozu
miany, yjcy cywilizacj najdalsz ze wszystkich od
europejskiej, otworzyo jej drog do poznania innych
zupenie podstaw ycia od tych, na ktrych ona swe
ycie opara.
Myl europejska z tej sposobnoci naleycie nie
skorzystaa. Triumf Japonji zrobi wielkie wraenie, ale
przyczyny jego pojto bardzo powierzchownie, rde
jego nie zrozumiano, wreszcie dugo si nad niemi nie
zastanawiano, bo szybkie nasze ycie, przynoszce coraz
nowe aktualnoci, odwrcio uw ag naszego wiata ku
innym przedmiotom.
A moe nie byo waniejszej rzeczy dla przyszoci
naszej cywilizacji, jak nauczy si tego, czego fakty,
ujawnione przez wojn japosko - rosyjsk, nauczy
mogy.
Gdyby przynajmniej zastanaw iano si gbiej nad
dwom a najbardziej uderzajcemi faktami: pierwszy ten,
e nard stary, wyrafinowany w swej kulturze, ro b i
cy wraenie skostniaego duchowo, odnis zwycistwo
nad narodem modym, penym wieych cywilizacyjnie
ZWYCISTWO JAPONJI NAD ROSJ 153

si ywioowych; drugi e nard azjatycki, na czter


dzieci lat przed t wojn yjcy jeszcze w cakowi-
tem odosobnieniu, nie znajcy ani Europy, ani bliszej
mu Ameryki, nie majcy pojcia o cywilizacji europej
skiej, pobi potne pastw o, bd co bd europej
skie, i pobi je europejsk technik i europejsk sztuk
wojskow.
Te dw a fakty, gbiej zanalizowane, wywrciyby
wiele utrw alonych poj, ktremi w swych rozum ow a
niach dotychczas operujemy.
P y tk a wszake i zarozumiaa E uropa pocztku d w u
dziestego wieku, a jeszcze pytsza i jeszcze zarozumialsza
A m eryka nie umiaa si w te fakty wmyle.
Japonj zainteresow ano si bardzo, ale interesowali
si gwnie kupcy, z punktu widzenia doranego bizne
su, oraz artyci i zbieracze dzie sztuki lub curios,
jak si mwi po angielsku, ciekawostek, ktrych znacze
nie nie zawsze si naw et rozumie. Do najciekawszej rze
czy, do duszy japoskiej nie zajrzano gbiej, a z n arzu
cajcych si oczom faktw w tej dziedzinie nie wyci
gnito wnioskw, w znacznej mierze dlatego, e te
mogyby obrazi ortodoksj masosk, i podkopa u sta
lone pojcia, ktrem i naszej cywilizacji nakazano y,
choby j miay do rychej mierci doprowadzi.
Aczkolwiek nale do pokolenia, ktrem u dane byo
widzie wiele niezwykych rzeczy, adna z nich nie zro
bia na mnie tak potnego wraenia, jak wojna rosyj
sko-japoska. I aden z faktw, ktrych byem w iad
kiem, nie wywoa takiego przeomu w moich pojciach.
Zmienia ona nietylko mj pogld na ukad sil politycz
nych wiata, w szczeglnoci za na pooenie Rosji
i nasze pooenie w stosunku do niej, ale zdobyem no
w e pojcia psychologiczne i moralne, zaczem inaczej
patrze na czowieka i spoeczestwo ludzkie.
Stao si to niezawodnie na skutek tego, em sp
154 DALEKI WSCHD

dzi podczas owej wojny par misicy w Japonji, em


si zbliy z japoczykam i i otar nieco o Chiczykw,
i em stara si skorzysta z tego czasu, aeby si jak
najwicej nauczy, porwnywajc to, com czyta, z tern,
na co patrzyem. O d teg-o ju czasu staraem si mie
nieustannie oczy o tw a rte na Azj, zwaszcza dalek,
w g-bokiem przekonaniu, e ta, bierna dotychczas p o
owa ludzkoci zblia si do odegrania wielkiej roli
w dziejach wiata.
Przecitny, operujcy pytkiemi, banalnemi oglni
kami a zarozumiay Europejczyk czy Amerykanin, jest
dotychczas przekonany, i gw na w arto i gwna
sia Japonji, dzi ju wielkiego m ocarstw a wiatowego,
tkwi w tern, e si zeuropeizowaa. N iepraw da. Zeuro
peizowanie, powierzchowne, bo inne by nie mogo, d o
starczyo jej tylko narzdzi, a sia, uywajca tych n a
rzdzi, tkwi w jej ustroju psychicznym, moralnym,
spoecznym, stanowicym przeciwiestwo do europejskie
go. To samo si odnosi do caego Dalekiego W schodu,
a wic i do Chin, przy ogromnych rnicach, jakie istniej
midzy narodem chiskim a japoskim.
Trzeba sobie przedewszystkiem wybi z gowy p o
jcie, e spoeczestwo ludzkie ze staroci sabnie i umiera.
Przeciwnie, im starsze jest spoeczestwo, im dawniej
yje w wysokiej cywilizacji, tern jest mocniejsze. Jest
mocniejsze naw et fizycznie, bo tylko narody oddaw na
cywilizowane maj mocne nerwy. Jeeli w Europie naj
mocniejsze nerwy maj Francuzi i Wosi, to adne nerwy
europejskie nie wytrzym uj porw nania z chiskiemi
i japoskiemi.
Jeeli historja zna tyle narodw umarych, to nie
zginy one ze staroci, jeno z rozkadu politycznego,
moralnego, ktry mia cakiem inne rda.
Jeeli Chiny i Japonja przez tyle wiekw nie o d
gryway czynnej roli w dziejach, to przyczyn tego wcale
PRAWO ASYMILACJI SPOECZNEJ 155

n i e b y a ic h s t a r o , j e n o ic h o d o s o b n i e n i e , o d c i c ie od
s t o s u n k w z r e s z t w ia ta , z in n em i c y w iliz a c ja m i, p o c i
g a j c e za s o b o lb rzy m ie skutki d l a ic h w e w n t r z n e g o
u s t r o ju , d la ich ca ej p s y c h ik i.
W y b ie g a m tu d a le k o p o z a sfer w a ciw ej p o li
ty k i, a le r o b i to , b o in a c z e j n ie u m ia b y m w y t u m a c z y
czy teln ik o w i, d la c z e g o p a stw a D a le k ie g o W sch o d u na
b iera j d z i p ie r w s z o r z d n e g o zn a c z e n ia w w iecie.
Jest praw o, k treb ym n a z w a p r a w e m so c jo lo g ic z -
nem , g d y b y m n ie m ia w s tr tu d o b a r b a r z y s k ie g o ter
m in u s o c j o lo g ja , k t re to p r a w o sp r b u j tu sfo r m u
o w a :
S p o e c z e s t w o m a sta l ten d en cj d o p o c h o n i c ia
jed n ostk i lu d zk iej, do o si g n ic ia teg o , e b y ja k n a j
m n iej r n ia si o d in n y c h je d n o s te k , z k t r y c h si to
s p o e c z e s t w o sk a d a , d o n a r z u c e n i a jej o g l n i e p r z y j
tych m y li, uczu, sp osob w p o stp o w n n ia , u b ie ra n ia
s i i t. d ., s o w e m do u czy n ien ia jej d u s z y w ja k n a j
w ik szy m sto p n iu czstk z b io r o w e j duszy sp o ecze
stw a . P o s t p o w i t e g o p ro cesu i ca k o w item u z w y c i stw u
sp o ecze stw a nad jed n ostk przeszkadza w c h o d z e n ie
w stosu n k i danego s p o e c z e s t w a z in n e m i sp o ecze
stw a m i, z in n e m i cy w iliza cja m i, k t r e m aj in n e m y li,
in n e u c z u c ia , in n e s p o s o b y p o s t p o w a n ia . Z etk n i c ie si
z o b c c y w iliz a c j zm usza jed n o stk d o p o r w n a , do
s t a w i a n ia s o b i e p y ta , d la c z e g o s i m y li i p o s t p u je ta k ,
a n ie in a czej, w y w o u j e jej k r y t y c y z m , w y zw a la jej i n
d y w id u a ln o .
D la te g o to s p o e c z e s tw a , g e o g r a fic z n ie iz o lo w a n e ,
o d c i te od stosunkw z in n e m i, n ie z m ien ia j p r a w ie
s w e g o s p o s o b u m y le n ia i d zia a n ia , n ie p o st p u j . J eeli
zn ajd u j si na n isk im p o zio m ie rozw oju , p ozostaj
t. Zw . lu d a m i d zik iem i; jeeli iz o la c ja ich n a st p ia
w m o m e n c ie, g d y d o szy do w y s o k ie g o sto p n ia c y w ili
zacji, k o s t n ie j w niej, p e tr y f ik u j si, rafin u j si s u b -
156 DALEKI WSCHD

telizuj, ale nie s zdolne do wielkich krokw postpu


i do wydania wielkich, twrczych indywidualnoci
ludzkich.
Natomiast ludy, wystawione na cigle i zbyt bliskie
stosunki z obcemi cywilizacjami, ulegajce nieustannie
silnym wpywom obcym, postpuj niesychanie szybko,
wydaj przez pewien czas duo wybitnych jednostek,
ale wzy spoeczne staj si w nich coraz sabszemi,
szybko dochodz do rozkadu i z jego postpem cae
spoeczestwa, cae cywilizacje gin.
Grecja, ktra powstaa z dwch obcych sobie spo
eczestw i cywilizacyj, egejskiej i helleskiej, i ktra
ya w bliskich stosunkach z Egiptem i przedni Azj,
postpow aa niesychanie szybko i wydaa mnstwo in
dywidualnoci, wielkich twrczych duchw. Chiny, ktre
od dwch tysicy lat yy w cakowitem prawie o d o
sobnieniu, od dwch tysicy lat nie wyday adnego
twrczego umysu (przedtem miay ich niemao i nie by-
lejakich), zajmoway si przepisywaniem Konfucjusza,
ktry sam ju by w znacznej mierze przepisywaczem.
Ale Grecja klasyczna, tw rcza istniaa zaledwie parset
lat, Chiny za istniej po dzi dzie i zabieraj si do
odegrania nowej, zdaje si, wielkiej roli w dziejach.
Narody Dalekiego W schodu, skutkiem dugiej izo
lacji, doszy do takiego zawojowania jednostki przez sp o
eczestwo, e my, w Europie, ani sobie wyobrazi tego,
ani zrozumie nie jestemy zdolni. To stworzyo tak sil
ne wizy spoeczne w tych narodach, i w prost niemo
liwoci jest, aeby Chiczyk czy Japoczyk przesta by
Chiczykiem lub Japoczykiem, chociaby y wrd
obcej sobie cywilizacji od paru pokole. Przykad tego
widzimy w Ameryce. I narody te s tak zamknite w so
bie, i rwnie niemoliwem jest, aeby Europejczyk czy
Amerykanin, yjcy od paru pokole na Dalekim W scho
dzie, zosta Chiczykiem czy Japoczykiem. Jeden jest
SIA SPO EC ZN A JA P O N JI I CHIN 157

tylko przykad, synnego entuzjasty Japonji, Lafcadio


H earna (Amerykanina pochodzenia angielsko-greckiego),
ktry si tam naturalizowa i zacz y yciem japo-
skiem, ale to waciwie poeta, yjcy w wyimaginowa
nym przez siebie wiecie; ani on Japoczykiem nie zo
sta, ani nowi jego wspobyw atele za takiego n a praw
d go nie uznali.
To stanow i olbrzymi tych n a ro d w si, ktrej
E uropa, a tern mniej A m eryka nic podobnego nie jest
zdolna przeciwstawi.
W drugiej poowie zeszego stulecia skoczyo si
ich odosobnienie. Najpierw modsza o wiele od Chin Ja-
ponja, zmuszona si do otw arcia swych po rt w dla
handlu amerykaskiego, a w nastpstw ie i europejskie
go, p o stanow ia si dowiedzie, co to jest cywilizacja,
ktra ma ta k si, e j moe zmusi do tego, czego
ona nie chce. Dowiedziawszy si, zabraa si od razu do
przyswojenia sobie wiedzy i narzdzi, ktremi si posu
guje Europa. Zrobia to tak skutecznie, e w trzydzieci
par lat potem pobia europejsk broni Chiny i roz
szerzya si ich kosztem, w czterdzieci ju odniosa
w ietne zwycistwo nad Rosj, a w dalszym cigu za
ja stanow isko jednego z wielkich m ocarstw wiata,
pierwszorzdnej potgi, zarw no wojskowej i morskiej,
jak przemysowej.
W historji ostatnich lat kilkudziesiciu niema zja
wiska bardziej niezwykego, wikszego, mona pow ie
dzie, cudu, jak ta szybko przyswojenia sobie przez.
Ja p o n j europejskich narzdzi i m etod pracy i walki.
W czasie, kiedy Stany Zjednoczone wymuszay p o d
groz arm at na zaniedziaej w swym azjatyckim k o n
serw atyzmie Japonji tra k ta t handlow y, gar modziey,
z klanu Satsum a, w ychow ana w starych zasadach ry
cerskich, mwicych, e walecznemu wojownikowi nie
p o trzeba innego ora, jak miecza, podpyna na odziach
DALEKI WSCHD

do amerykaskiego statku wojennego i bia broni go


zaatakowaa. Dostaa za to cik nauk. Jeden z nich
w drugiej poowie swego ycia dowodzi w 1904 roku
w Mandurji armj i bi Rosjan najnowszemi metodami
europejskiemi. By to synny genera Kuroki, o ktrym
gupi dziennikarze niemieccy napisali, e jest Kurowskim,
Polakiem.
Ilo pracy, w ykonana przez ten nard w cigu
jednego pokolenia, w praw ia w p ro st w osupienie, tern
wiksze, gdy si zway, ile wysiku trzeba byo, eby
nagi tak odrbny od europejskiego umys do naszej
nauki i naszego sposobu mylenia. aden nard ze wiata
naszej cywilizacji na taki wysiek nie umiaby si zdoby.
Mg to zrobi tylko nard, w ktrym osobiste cele
i denia nic nie znaczyy, w ktrym wszystkie wole
jednostek zleway si w jedn, wielk, zbiorow wol
narodu, i mg to zrobi tylko stary, gboko cywilizo
w any nard azjatycki, z elaznemi nerwami, nie znajce-
mi zmczenia.
Rosja spnia si co najmniej o dwadziecia lat
z przeprow adzeniem linji transsyberyjskiej i z p r b s ta
nicia mocn nog na Pacyfiku. Zastaa Japonj ju przy
gotowan. Gdyby bya przysza wczeniej, w alka jej
o pozycj na Dalekim Wschodzie nie zaczaby si od
wielkiej klski, co nie znaczy, e pooenie jej tam dugo
byoby bezpieczne. Przysw ojenia sobie m etod europej
skich przez Japonj nie moga ona zatrzyma.
Tern gorzej dla niej, i nietylko dla niej, e za Ja-
ponj wkrtce poszy w lad Chiny.
VII

CHINY

W r. 1904" rozmawiaem o Chinach w Tokio z nie


yjcy111 dzi generaem Fukushim, zastpc szefa szta
bu armji japoskiej. Jako dow dca swego czasu ekspe
dycji japoskiej do Chin przeciw bokserom , zna on
Chiny dobrze, ywi dla nich przyja i by oficjalnym
opiekunem modziey chiskiej, kszaccej si w Japonji.
Powiedzia mi on midzy innemi:
Mamy w naszych szkoach wyszych tysic Chi
czykw, z tego trzystu w szkoach wojskowych. O wiele
zdolniejsi od naszych Japoczykw. To wielki nard.
Tylko nie maj przyw izania do swego cesarza i dlatego
le si bij.
O sta tn ie sowa, ktre mogyby si wyda niejedne
mu Europejczykowi zabawnemi, zawieray w sobie tre
bardzo wan.
Chiczycy rzdy dynastji mandurskiej uwaali za
obce panow anie i traktow ali siebie, jako nard pozosta
jcy w niewoli. W poezji ruchu rewolucyjnego, zw rco
nego przeciw tej dynastji, spotykalimy takie w ykrzyk
niki: Czy mamy by takimi niewolnikami, jak Polacy
i ydzi...
Chiczyk uwaa sobie za dyshonor w sppracowa
z rzdem cesarskim, mia p ogard dla armji, a w yciu cy-
wilnem zajmowa si tylko swemi osobistemi interesami:
nie odrzuci zawadzajcego mu kamienia na drodze, bo
to naleao do rzdu, a on rzdowi nie chcia pomaga.
CHINY
160

Rewolucja, ktra zmiota dynastj, daa Chiczykom


poczucie niezalenoci i wywoaa p rzew rt w ich s to
sunku do pastw a i do spraw publicznych. Chiczyk
stal si politycznie czynnym.
Dowiadczenie w wojnie z Japonj w kocu zesze
go stulecia, w ktrej Chiczycy prbowali jeszcze uzbro
jonych po europejsku Japoczykw nastraszy papiero-
wemi smokami, a pniej obserw ow anie wojny rosyjsko-
japoskiej, ktra si rozgrywaa na polach nalecej do
Chin Mandurji, przekonao Chiczyka, i pozby si
znienawidzonych europejskich d jabw mona tylko,
nauczywszy si od nich sposobu wojowania. Ruch tedy
rewolucyjny sta si jednoczenie ruchem militarystycz-
nym: zamiast pogardy dla onierki, zjawia si ambicja
wyksztacenia si na dobrych onierzy.
Chiczycy uwaali siebie za jedyny, n a praw d cy
wilizowany nard, i na reszt wiata patrzyli, jako na
barbarzycw . W swem odosobnieniu nie wierzyli, eby
naw et w dziedzinie technicznej mona byo gdziekolwiek
znale co lepszego, ni w Chinach. Jeszcze dzi w g
bi Chin mona si czsto spotka z podobnem i pojcia
mi. Te wszake utrw alone pojcia podw ayo czstsze
spotkania si z Europejczykami, Amerykanami, a zw a
szcza praca licznych misjonarzy amerykaskich, ktrzy
za gwne zadanie mieli przygotow a cae Chiny do im
portu tow arw amerykaskich.
Raz zachwiani w swej lepej wierze w wyszo
wszystkiego co chiskie, zaczli si uczy w Japonji,
w Ameryce i Europie. Liczba studentw chiskich, zd o
bywajcych wiedz europejsk, zacza rosn z ogrom
n szybkoci.
Skoczyo si odosobnienie Chin. Chiczyk uczy
si szybko porw nyw a swoje z obcem i wybiera to,
co lepsze. Wychodzi on ze stanu skostnienia cywilizacyj
nego wchodzi na drog szybkiego postpu.
SZYBKI POSTP TECHNICZNY
161

P o niewielu latach tej nauki Chiny dzi ju maj


po europejsku wyksztaconych wojskowych, inynierw,
praw nikw , lekarzy, profesorw, maj ju du liczb
fabryk, urzdzonych wedug ostatnich wymaga n o w o
czesnej techniki, i szereg szk, w ktrych wykadana
jest wiedza europejska.
O tern, jak si ucz, najlepiej mog poinformowa
europejscy wydaw cy ksiek naukowych. Niemieccy np.
ksigarze przyznaj, e nie mogliby wydaw a swoich
kosztownych ksiek i atlasw naukowych, gdyby nie
Chiny i Japonja, bo tam idzie wikszo, czsto ogromna
wikszo nakadu.
Chiny maj wicej ludnoci, ni caa Europa, atwo
wic sobie wyobrazi, jak ten nowy ruch, ten szybki
postp przygotow uje potg i jak z wystpieniem jej
zmieni si ukad si w wiecie.
Nie widzimy dotychczas, aeby myl europejska
braa to powanie w rachub. I to moe jest najjaskraw
szym dow odem upadku tej myli, jej strasznej pytkoci.
Inteligentny Europejczyk, gdy syszy o postpie
Chin, pociesza si, e bdzie on musia trw a bardzo
dugo, moe setki lat, zanim da powaniejsze wyniki,
jakby nie wiedzia o tern, co Japoczycy zrobili w cigu
jednego pokolenia. Przytoczona za wyej opinja wybit-
nego Japoczyka o studentach chiskich nie wskazuje,
eby ci byli mniej zdolni do uczenia si rzeczy nowych.
W praw dzie Chin nie mona utosamia z Japonj.
Japonja wesza w ten okres z siln organizacj hierar
chiczn spoeczestwa, z surowym kodeksem rycerskim,
w ktrym najwysz cnot bya lojalno, w ostatniej
fazie lojalno wszystkich wzgldem monarchy Chiny
teg o wszystkiego nie maj. Ale w Chinach spoeczestwo
ta k sam o panuje nad jednostk, tak samo umie j za
przc do suby dla siebie. 1 Chiczyk w niejednej rze
czy przew ysza Japoczyka. Ma on w ysoko rozwinity
DmowskiPisma, T. VII 11
CHINY
162

honor kupiecki, jest nietylko mdrym, ale najuczciwszym


na wiecie kupcem co, jak wiadomo, jest wielkim
warunkiem pomylnego rozwoju g o spodardzego jest
bodaj zdolniejszym i jeszcze pracowitszym, jeszcze w y
trzymalszym od Japoczyka.
Japonja zacza sw now karjer od triumfw w o
jennych Chiny j zaczynaj od zdobyczy g o s p o d a r
czych. Kto wie, czy na tej drodze nie dadz si wicej
we znaki Europie i Ameryce, ni gdyby zaczy od czy
nw militarnych. Ze wzrostem potgi gospodarczej przyj
dzie potga wojskowa i morska.
Nie przeszkodzi temu osawiona p ogarda Chiczy
kw dla onierki ta ju zanika. Chiczyk dzi zaczyna
si szczyci mundurem, a wojskowi odgrywaj coraz
wiksz rol i naw et w yciu cywilnem zajmuj wybitne
stanowiska.
Przesadza si znaczenie wojen dom owych w C hi
nach. O wiele wicej robi sobie z nich Europa, ni same
Chiny: przy ogromie pastw a, naw et w wielkich centrach
echa ich czsto s traktow ane, jako drobne, dalekie epi
zody lokalnego znaczenia. Nie s one czem nadzwy-
czajnem w tak wielkim momencie przeomowym, w p a
stwie tak ogromnem i tak rnorodnem , w kraju
azjatyckim, ktry nie ma monarchy. Zreszt i Japonja
zacza nowy okres od wojny domowej. Nie p rz e sz k a
dzaj one szybkiemu postpow i przemysu i handlu chi
skiego, ktry, gdy zdobdzie naleyt si, jako zaintere
sow any w spokoju wew ntrznym i potdze nazew ntrz,
oddziaa niezawodnie na sprow adzenie wszystkich w y
sikw wojskowych do jednego mianownika.
Najwiksz dum dzisiejszego wiata naszej cywi
lizacji s jego wynalazki, jego wysoka technika. Jest on
przekonany, e ta wyszo techniczna zapew nia mu
dugie panow anie nad reszt wiata. Zapominamy, e
t wyszo techniczn zaczlimy zdobyw a dopiero
ZDOLNOCI TECHNICZNE CHICZYKW
163

kilkaset lat temu. Dzi wiemy, e do owego czasu krajem


najwyszej techniki byy Chiny. Niejeden wynalazek,
ktrym si szczycimy, na dugo przed Europ zrobiono
w Chinach. Ludzie, ktrzy pracowali ostatniemi czasy
na Dalekim Wschodzie, z wasnego dowiadczenia stwier-
dzaj, e niema ludzi tak zdolnych w dziedzinie tech
nicznej, jak Chizycy.
Przecignlimy ich w okresie zastoju u nich, a szyb
kiego postpu u nas. Dzi, gdy oni ruszyli z miejsca,
g dy znaczna ju ich liczba posiada nasz wiedz, gdy
zdobywaj j dalej w niesychanie szybkiem tempie, ob a
wia si naley, e nas nietylko docign, ale przecign.
Moe niezadugo zaczniemy si dowiadywa o w yna
lazkach chikich w dziedzinie naszej techniki, ktre
zakasuj najsensacyjniejsze wynalazki europejskie i am e
rykaskie.
To, co si stao w japonji, a co dzi dzieje si
w Chinach nie mona za zamyka oczu na nowy ruch,
ogarniajcy stopniowo inne kraje Azji, dla ktrej silnym
bodcem byo zwycistwo Japonji nad Rosj wiadczy,
e historji wiata nie mona ju dalej pojmowa tak,
jak pojmowalimy j dotychczas. Nie jest to ju tylko
historja narodw naszej cywilizacji i jej szerzenia si na
powierzchni kuli ziemskiej. Coraz czynniejszy w niej
udzia bierze Azja, ktra szybko od nas uczy si tego,
co nam daw ao nad ni wyszo.
Gupot byoby patrze na to, jako na podbj Azji
przez Europ, asymilowanie jej przez nasz cywilizacj.
N arody azjatyckie przejmuj od nas nasz wiedz, n a
sz technik, ale w gbi duszy pozostaj sob. Ta du
sza, ksztatow ana przez tysicolecia cywilizowanego
ycia, zbyt jest skrystalizowana, aeby si dala ugnie
w co cakiem nowego. Zreszt zbyt pew na jest swej
wartoci moralnej i cywilizacyjnej. Myii si bardzo ten,
kto myli, e Chiczyk, ktrem u imponuj nasze maszy
CHINY
164

ny, cakiem przesta nas uwaa za barbarzycw . Tem


gorzej, i e nie mona mu cakiem odm wi p raw a do
tego, bo jego cywilizacja na niejednym punkcie jest
wysza od naszej.
Sw ego czasu inynier Kierbed, usyszawszy w P e
tersburgu od W ittego, e Rosja ma misj cywilizacyjn
w Mandurji, odpowiedzia:
Ekscelencjo, chiski chop w Mandurji jest
bardziej cywilizowany od niejednego z tutejszych dygni
tarzy.
W tym szalonym pdzie, z jakim Japonja i
Chiny ucz si dzi od Europy, przejmuj one nie-
tylko nasz wiedz, nasz technik, ale wiele innych,
nieraz bardzo zych rzeczy. Jest to wszake pierwszy
okres naladowania, po ktrym i u jednostek, i u n a
rodw nastpuje zwycistwo wasnego ducha; prze
robiwszy to, czego si nauczy od innych, zaczyna
on wykazywa wasn, samodzieln, oryginaln tw r
czo.
W dalszej historji w iata s ta n ju przeciw sobie,
biorc zgruba, dwie wielkie cywilizacje, posugujce si
jednemi mniej wicej narzdziami pracy i walki, ale r
nice si gboko caym ustrojem duszy jednostki i d u
szy spoecznej.
Los zdarzy, e jednoczenie z t do b szybkiego
postpu narodw azjatyckich przypady objaw y upadku
w onie naszej cywilizacji. To, co si dzi dzieje
w Europie i Ameryce, nie jest jedynie wynikiem
przew rotu gospodarczego w wiecie. Jestemy w iad
kami obnienia si, a raczej zwulgaryzowania umyso-
woci, zaniku wielu poj moralnych, upadku obycza
jow ego w szerokich sferach spoecznych, zmniejsze
nie si energji w pracy i rozmiowania w wygodzie,
wreszcie wejcia narodw na drog szybkiej redukcji
liczebnej.
CYWILIZACJA CHISKA
165

Narzdzia we wspzawodnictwie dwch cywilizacyj


bd te same: wynik bdzie zalea od tego, jaka bdzie
po obu stronach liczba, jaka energja, jakie gbsze w ar
toci duchowe.
Europa geograficznie jest pwyspem Azji. Dotych
czas rne warunki si skaday na to, e nie zostaa nim
politycznie i cywilizacyjnie. Dzi cinie si do gowy py
tanie: jak si te warunki bd przedstawiay w przy
szoci, i to niedalekiej?...
VIII

CHINY I ROSJA

Budujc kolej transsyberyjsk, Rosja przeprow adzia


ostatni jej cz na wschodzie przez obce terytorjum ,
przez chisk Mandurj. O d pooonego w samym jej
rodku Charbina rozgazia si ta linja na poudnie, przez
stolic Mandurji, Mukden, do P o rtu A rtura, i na wschd
do rosyjskiego W adywostoku, odgrodzonego przez Man-
durj od Syberji (przeprow adzona pniej do W ady
w ostoku przez rosyjskie terytorjum droga A m urska jest
trzy razy dusza).
Ma si rozumie, w widokach polityki rosyjskiej
przeprow adzenie tych dwch linij byo w stpem do za
anektow ania Mandurji.
Ten plan spotka si z oporem nie Chin, bo te
byy bezwadne, ale Japonji, ktra nie chciaa mie ssia
da, mocno usadowionego na Pacyfiku i bezporednio jej
zagraajcego, i k tra miaa swoje widoki na kontynen
cie azjatyckim.
P o wyrzuceniu Rosji z P o rtu A rtura, poudniow a
Mandurja z linj kolei na poudnie od C harbina (Ko
lej Poudniow o-M andurska) staa si sfer interesw
Japonji, posiadajcej P o r t A rtura, Dairen i Kore; p
nocna wszake z linj od stacji M andurja do W ady
wostoku (Kolej Chiska Wschodnia) pozostaa w sferze
interesw rosyjskich. Z Chinami liczono si mao.
W krtce wszake Chiczycy zmusili obie strony do
liczenia si z nimi wicej. Znaleli oni do teg o siy
MANDURJA
167

vr samej Mandurji, k t ra ma ludno w takiej prze w a


dze chisk, e z pozostalemi, drobnemi szczepami mo
na si nie liczy.
Mandurja z obszarem swoim, trzykro wikszym
od obszaru dzisiejszego pa stw a polskiego, doniedaw na
miaa zaludnienie bardzo sabe. Byo ono gstsze na p o
udniu, gdzie posuw aa si kolonizacja chiska. Z prze
prow adzeniem przez Rosj linij kolejowych, ta koloniza
cja posza bardzo szybko, posuwajc si na pnoc. Dzi
Mandurja liczy 30 miljonw mieszk., z czego poowa
przypada na prowincj poudniow, zajmujc tylko pit
cz jej obszaru (69 m. na 1 km. kw.), druga za na
dwie prowincje pnocne.
M andurja zorganizowaa si wcale silnie, rzd jej
zacz wykazywa wielk energj zarw no w dziedzinie
gospodarczej, jak w politycznej. Japoczykom, a zwa
szcza Rosjanom, na kadym kroku przypomina, e znaj
duj si w kraju chiskim i w kocu wcale dobrze ich
tego nauczy.
Dzi M andurja ma wcale spraw ny rzd chiski.
Rozporzdza on po europejsku zorganizow an si zbroj
n, o part o wielki arsena w Mukdenie, ktry wryrabia
dla niej karabiny i ma na w e t urzdzenia dla odlewu
dzia. Rzd ten ma wszystko w swoich rkach, nawret
koleje, pomimo udziau w nich na poudniu Japoczykw,
a na pnocy Rosjan. Rzd ten prowadzi z wdelk ener-
gj kolonizacj kraju, buduje drogi, organizuje rolnictwo
i przemys, zakada szkoy (wrysza szkoa techniczna
w Charbinie wypuszcza rocznie par dziesitkw iny
nierw kolejowych, Chiczykw).
Jego energja gwnie jest skierow ana na komuni
kacje. Gdy zbudow ane przez Rosj dwie linje kolejowe
w Mandurji miay oglnej dugoci 2.800 km., obec
nie sie kolejowa, pokryw ajca kraj, dochodzi ju do
6 tysicy km., a na rok biecy uplanow ano budow 58
CHINY I ROSJA
168

nowych linij, przecitnie po parset km. Niektre z tych


linij buduje si kapitaami wycznie chiskiemi, naog
za zaprasza si do pomocy kapitay zagraniczne, z w a
runkiem, e w kadej kompanji kolejowej kapita chi
ski musi reprezentow a najmniej 5 1 % oglnego.
Liczne koncesje lene, grnicze i t. d., posiadane
przez Rosjan w Mandurji, rzd chiski poodbiera, a d
y on konsekw entnie do wyrzucenia Rosjan z W schod
niej Kolei Chiskiej. To denie doprow adzio przed
paru laty do ostrego konfliktu, ktry zosta zaagodzo
ny, zdaje si nie na dugo, bo Chiczycy znw naruszaj
warunki umowy i Sow iety znw wzmacniaj swe wojska
na granicy Mandurji.
Trzeba stwierdzi, e w poprzednim konflikcie rzd
Mandurji opar si o Nankin, uznajc nad sob zwierz
chnictwo rzdu nankiskiego, i dzi kady konflikt
z Mandurj bdzie konfliktem z Chinami.
Na granicy tedy W schodniej Syberji istnieje dzi
kraj chiski, nietylko z tytuu, jak dawniej, gsto zalud
niony Chiczykami i szybko przez nich kolonizowany,
wcale dobrze zorganizow any politycznie, .z coraz lepiej
organizujc si si zbrojn, z coraz gstsz sieci k o
lejow 1, coraz wyej dwigajcy si gospodarczo.
Trzeba doda, e Mandurja posiada wielkie b o
g actw a mineralne, ktre zaczli eksploatow a Japoczy
cy na poudniu, a w ich lad id Chiczycy w caym
kraju. Tu pierwsze miejsce zajmuj bo g a te pokady w
gla kamiennego, ktrego postpujca eksploatacja s p ra
wia, e naw et w pnocnej lesistej czci kraju koleje

1 W o s ta tn ic h la ta c h s iln ie si r w n ie ro z w ija k o m u n ik a c ja
a u to m o b ilo w a d la p r z e w o z u o s b i to w a r w , p o m im o z e g o s ta n u
d r g . R o n ie te sz y b k o s ie p o c z to w a , te le g r a f ic z n a (w d w c h ,
m n iej z a lu d n io n y c h p ro w in c ja c h p n o c n y c h p rz e w y s z a o n a 10 t y
si c y km ., i te le g ra fic z n a (c o ra z s z e rs z e z a s to s o w a n ie z n a jd u je ra d jo -
te le g r a f i ra d jo te le fo n ).
PRZEMYS MANDURSKI

zarzucaj drzew o, jako paliwo, i przechodz na wgiel.


Rwnie eksploatow ane s rudy elazne i cay szereg
innych mineraw, nie wyjmujc zota. Naw et naft
otrzymuj Japoczycy z przykrywajcych wgiel upkw
bitumicznych.
O tw iera to znakomite widoki przed przemysem
mandurskim, bdcym jeszcze w zacztkach. Rozwinli
go wiecej Japoczycy na poudniu (przemys wknisty
i mechaniczny) na pnocy rozwija si dotychczas
gwnie przemys rolny typu europejskiego (myny, ole
jarnie, gorzelnie).
Zapuciem si nieco w szczegy, mwic o Man-
durji. Dobrze jest atoli, aebymy co bliszego wie
dzieli o niej, bo ten kraj odegra wkrtce pierwszorzdn
rol w polityce wiata. Jest to punkt starcia interesw
trzech wielkich narodw : Rosji, Japonji i Chin, i rdo
wielkich konfliktw w niedalekiej przyszoci. Te kon
flikty nie mog nam by obojtne, chociaby dlatego,
e jeden z ich uczestnikw jest naszym bezporednim
ssiadem.
Dzi nie mona sensownie myle o polityce naszej
wzgldem Rosji, nie wiedzc o tern, co si dzieje na
Dalekim Wschodzie, a zwaszcza w tym jego silnie dzi
podm inowanym punkcie, ktry si nazywa Mandurj.
Przy niewielkiem wzgldnie znaczeniu chiskiego
Turkiestanu, przy istnieniu pustyni Gobi i stepu m on
golskiego, oddzielajcego Chiny od Rosji, Mandurja
jest waciwym punktem zetknicia tych dwch narodw
i silnego ju dzi starcia ich interesw.
Cele i denia rosyjskie na tym terenie nie zmie
niy si z zastpieniem rzdw carskich przez rzdy
sowieckie.
Rosja dzisiejsza, rw nie mocna, jak przedrew olu
cyjna, pragnaby posi pnocn Mandurj. Zdaje
ona sobie rwnie dobrze, jak tam ta, spraw z tego, e,
C H IN Y I R O S JA

gdy Chiczycy ten kraj gsto zaludni i zagospodaruj,


bardzo krtkotrw aem moe si okaza posiadanie przez
Rosj Kraju Ussuryjskiego z W adywostokiem, jedynym
znonym portem rosyjskim na Pacyfiku. Kto wie, czy
dla utrzym ania si tam nie bdzie ona musiaa szuka
zblienia si z Japonj, ktrej interesy w tamtym punkcie
nie s rwnie zgodne z chiskiemi i ktrej postpy
Chin nie wr bezpieczestwa.
Energja kolonizacyjna Chiczykw w Mandurji
i w pobliskiej Mongolji, prow adzca dzi swoje dzieo
z wielkiem powodzeniem, moe w niedalekim ju czasie
zrodzi plany pjcia dalej, w gb sabo zaludnionych
posiadoci rosyjskich. Rosja tedy nie moe czeka, ale
musi uzna za jedno z najgwniejszych swoich zada
umocnienie za Bajkaem swej pozycji gospodarczej, p o
litycznej i wojskowej. Konflikt jej z Chinami, od chwili,
kiedy nadzieje na zbolszewizowanie Chin okazay si
zludnemi, jest konfliktem chronicznym, co chwila m og
cym si przerodzi w starcie zbrojne, konfliktem, ktrego
koca nie wida.
Z tego pooenia, ktre si w ytworzyo i coraz b a r
dziej si zaostrza na Dalekim W schodzie, gwnie skut
kiem obudzenia si i postpw Chin, wypyw a now a rola
dziejowa Rosji.
Rosja zaczyna mie w Chinach najniebezpieczniejsze
go ssiada. G dy m owa o niebezpieczestwie, przedsta-
wianem przez nard czterystumiljonowy, ktry wszed
na drog szybkiego postpu, tru d n o sobie wyobrazi,
do jakich rozmiarw to niebezpieczestwo urosn
moe.
Z tego, comy wyej mwili, wynika, e w Chinach
ronie olbrzymie niebezpieczestwo dla wszystkich k ra
jw przemysowych wiata. Przyszo odpow ie na p y
tanie, czy bdzie to tylko niebezpieczestwo g o s p o d a r
cze. Szczcie, e Chiny le tak daleko od Europy.
CHISKIE NIEBEZPIECZESTWO
171

O d losw Rosji na Wschodzie, w Azji, bdzie zaleao,


czy si one do Europy nie przybli.
W alka tedy Rosji o tak wan dla jej istnienia
pozycj w Azji, przedewszystkiem na Dalekim W scho
dzie, moe w przyszoci zdoby istotne znaczenie dla
spraw y bezpieczestwa Europy. I moe przyj czas, e
ci sami, ktrzy dzi marz o rozbiorze Rosji, bd z nie
pokojem zapytywali, czy jest ona do potna, aeby
napr chiski wytrzyma. Zwaywszy szybkie postpy
Chin i jednoczesny upadek sil Europy, mona doj do
przekonani?, e ta chwila bodaj nie ley w zbyt odle
gej przyszoci.
Zdolna widzie tylko dzisiejsz konjunktur, myle
tylko o spraw ach dnia dzisiejszego lub najbliszego jutra,
kom iw ojaerska umysowo dzisiejszego w iata naszej
cywilizacji nie zastanaw iania si nad temi zagadnieniami
i nie bierze ich w rachub przy robieniu planw g os
podarczych i politycznych, j e s t to waciwoci wiatw
gincych, i yj pod hasem aprs nous le dluge". My
wszake gin nie chcemy i los przyszych pokole nie
jest nam obojtny. Nie uczmy si tedy patrze na rzeczy
od tamtych.
PANSLAWIZM I AZJATYZM

Wielki przew rt, ktry zaszed w zewntrznem


pooeniu Rosji w kocu XIX i na pocztku XX w.,
znalaz natychmiastowe odbicie w przeomie rosyjskiej
myli politycznej.
W pierwszej poowie zeszego stulecia, kiedy Rosja
dosza do szczytu swego znaczenia w Europie, zrodzi
si w jej spoeczestwie potny w nastpstw ie prd,
majcy wyraa jej posannictwo na Zachodzie, prd,
ktry odegra du rol i w samej Rosji, i poza jej g r a
nicami. By to panslawizm.
W nadziejach skrajnych swoich przedstawicieli p r o
w adzi on Rosj bardzo daleko: dawa w jej rce p
wysep Bakaski z Konstantynopolem, opiera j o Adrja-
tyk, a w rodku Europy posuwa jej granice a do
W iednia i Bawarji. Na tym caym obszarze miao za p a
n ow a w przyszoci sam ow adztw o rosyjskie, praw osa
wie, wreszcie rosyjska mowa.
Rzd carski nieoficjalnie dawa mu silne poparcie.
W P etersburgu, pod niewinn nazw Sowiaskiego
T o w arz y stw a Dobroczynnoci zaoono zasobn w fu n
dusze instytucj, majc swych agentw w rd wszystkich
ludw sowiaskich (z wyjtkiem, ma si rozumie, P o l
ski), ktrzy rozwijali tam akcj energiczn i skuteczn.
Panslaw izm zacz rycho oddaw a niemae usugi poli
tyce rosyjskiej na Bakanach i w Austrji. Znakomicie
te jej suy przeciw Polakom: odbiera im sympatje
ANTAGONIZM N1EMIECKO-ROSYJSK1
173

ludw sowiaskich, jako nieprzejednanym w rogom naj


wikszego narodu sowiaskiego, w ktrym wszystkie
inne pokaday nadzieje na swe zbawienie, jako w yrod
kom, oderw anym od Sowiaszczyzny przez Rzym, nieo
mal zdrajcom spraw y sowiaskiej.
To w oczach rosyjskich wzmacniao nadzieje na
cakowite stumienie kwestji polskiej i ostateczne zni
szczenie polskiej cywilizacji.
W czasie najwikszego rozkw itu panslawizmu poli
tyka niemiecka zwrcia swe ambicje ku A ustro-W -
grom, Bakanom i Turcji, krelc sobie w tym kierunku
program swej ekspansji. Wyzyskaa ona strach przed
Rosj i panslawizmem zarw no w rd Niemcw austrja-
ckich, jak wrd W grw , zwizaa ich mocno z sob
i przy ich pomocy posza dalej po linji, ktra p
niej dostaa miano Berlin-Bagdad. N a tym to szero
kim gruncie wyrs potny antagonizm niemiecko-
rosyjski.
P olska pooona na linji starcia tych dwch syste
mw, tych dwch potnych pastw , z ktrych kade
miao liczn sfer klientw znajdow aa si w poo
eniu, dla k trego nieatwo znale analogj w dziejach.
Obie strony byy jej wrogami, obie dyy do jej zni
szczenia, zwycistwo kadej z nich grozio jej wielkiem
niebezpieczestwem.
G dyby w w czas doszo byo do wojny midzy R o
sj a jej dwom a zachodnimi ssiadami do ktrej na
kilkanacie lat przed kocem ubiegego stulecia nie byo
daleko Polacy nietylko byliby podczas niej biernym
objektem, ale naw et nie wiedzieliby komu yczy zwy
cistwa. Najpewniej w W arszawie i Wilnie yczyliby
go Niemcom, w Poznaniu Rosji, w Krakowie za
i Lwowie swemu, jak go nazywano, wspaniaomylnemu
monarsze.
W ostatnim dziesicioleciu ubiegego wieku w yra
PANSLAWIZM 1 AZJATYZM

ziciel zachodnich ambicyj Rosji, panslawizm, zaczyna


szybko gasn. Rzd przestaje okazywa mu silne p o
parcie, a i entuzjazm sowiaski narodu rosyjskiego sa
bnie. Sowiaskie Tow arzystw o Dobroczynnoci w kr t
kim czasie zamiera.
Rosja zrozumiaa, e nonsensem byaby polityka
zaczepna na zachodzie, zwrcona przeciw takiej potdze,
jak przymierze niemiecko-austrjackie, do ktrego w k r t
ce przyczyy si Wochy. Jej nowy sojusznik, Francja,
do polityki zaczepnej jej nie zachca. Aleksander III,
ktry zawar z Francj przymierze, otrzyma tytu pacy-
fikatora, jego za nastpca, Mikoaj II, by inicjatorem
konferencji pokojowej w Hadze. Rosja najwyraniej
kada kres ambicjom swoim w Europie, mylaa ju
tylko o zachowaniu tego, co posiadaa. Przy takiem
pojciu zada p astw a panslawizm traci dla niej
warto.
Z drugiej strony, panslawizmowi zada cios nacjo
nalizm, ktry pod koniec ubiegego stulecia doszed do
najwyszego napicia i ktry ogarn wszystkie ludy
sowiaskie. Ideaem sta si rozwj w asnego choby
najmniejszego narodu, nikt nie marzy o zlaniu si w je
dno wsplne morze sowiaskie. Rosjanie zrozumieli,
e kady z narodw sowiaskich usiuje tylko w yzy
ska Rosj przeciw Niemcom, W grom czy Turkom.
W jednej Serbji przetrw a rodzaj zwrconego ca
dusz ku Rosji romantyzm u sowiaskiego, majcego
zreszt podstaw realn w jej niebezpiecznem pooe
niu politycznem: zagroona przez Austrj, majc za ple
cami Bulgarj, w ktrej panoway wpywy austrjacko-
niemieckie, w Rosji widziaa ona jedyne dla siebie
oparcie.
Gdy na sze lat przed wybuchem wojny w iato
w ej zjawia si p rba stw orzenia now ego ruchu so
wiaskiego, t. zw. neoslawizmu, zainicjowana oficjalnie
UPADEK POLITYKI ROSYJSKIEJ W EUROPIE 175

przez Czechw, ktrzy w tej spraw ie dziaali w p o ro


zumieniu z nami rzd rosyjski odnis si do niej
z nieufnoci i obaw, widzc w niej prb zaostrzenia
stosunkw midzy Rosj a Niemcami, czego adn miar nie
pragn. Nadto widzia, e chc mu utrudni jego poli
tyk na ziemiach polskich: otw artsi przedstawiciele obozu
rzdow ego nazywali neoslawizm polskim szantaem.
Nie wystpujc przeciw tej prbie wyranie, aeby
sobie nie zraa ostatecznie ludw sowiaskich, ktrych
sympatje mogy si jeszcze wobec agresywnoci polityki
niemieckiej przyda, rzd rosyjski postara si j przez
swoich agentw zdezorganizowa.
Bya to ju wyrana likwidacja akcji rosyjskiej,
opartej na wpywie w Sowiaszczynie, wyrane zrze
czenie si wielkich planw zachodnich, sprowadzenie
Rosji w Europie do pozycji obronnej.
Ambicje zachodnie odyy jeszcze na chwil p o d
czas wojny z Niemcami i Austrj, ale ju byo widoczne,
e nie cz si one z adnym okrelonym planem. Ju
trzeba byo zaj nowe stanowisko wzgldem Polski, co
w prawiao myl rosyjsk w ogromne zakopotanie. R o
sja z chwil rozpoczcia wojny podniosa kwestj polsk,
ale nie miaa pojcia, jak sobie z ni poradzi.
Jedynemi okrelonemi zamiarami polityki rosyjskiej,
kt re w tej wojnie odyy, byy zamiary na K onstan
tynopol. Ale jake byy one w danych w arunkach nie
realne!...
Najlepszym dow odem upadku polityki rosyjskiej
w Europie byo, i posza na t wojn tylko dlatego, e
czua si zmuszon, posza bez adnej okrelonej idei,
bez jednoci politycznej w samym rzdzie, bez adnego
okrelonego planu politycznego.
Z upadkiem panslawizmu zjawia si w rosyjskiej
myli politycznej azjatyzm. Mona powiedzie, e zjawi
si on od gry.
PANSLAWIZM I AZJATYZM

W pocztku ostatniego dziesiciolecia ubiegego


wieku wystpuje na widowni ksi Uchtomski (z ro
dziny pochodzenia tata rsk ieg o 1), ktry gosi, e najw ik
sze zadanie Rosji ley w Azji, e ze wszystkich pastw
europejskich jedynie Rosja, ze wzgldu na swe pooe
nie geograficzne, na swj skad rasow y i na swj cha
rakter, ktry jej jednej pozwala dobrze azjatw rozumie
jest powoana do odegrania w Azji wielkiej roli.
Znamienn jest rzecz, e powierzono mu wychowanie
polityczne nastpcy tronu, przyszego Mikoaja II, i e
tego nastpc tronu w ypraw iono z nim w wielk podr
dookoa Azji.
Podczas tej podry zaszed wypadek, ktrem u
przypisano symboliczne znaczenie. Zwiedzajc wityni
buddyjsk w Japonji, przyszy cesarz rosyjski sta si
ofiar napaci jakiego fanatyka japoskiego, ktry go
uderzy.
Zwrot ku Azji w polityce rosyjskiej odby si szyb
ko, poprzedzony myl, w iadom jego wagi. Tylko R o
sja nie doceniaa now ego przeciwnika na azjatyckim
terenie i nie mylaa o skutkach moliwego na tym t e
renie niepowodzenia.
Przysza klska na Dalekim Wschodzie, a w dzie
si lat po niej armja rosyjska na zachodzie wycofaa
si z ziem polskich. Jeszcze d w a lata i Rosja znalaza
si pod rzdami sowieckiemi.
P o krtkim okresie umacniania swej wadzy i usta
lania granic nowej Rosji na zachodzie, rzd sowiecki
gw n swoj energj zwrci ku Azji: zacz j studjo-
wa i zacz w niej dziaa.
O p a rte na studjach publikacje sowieckie o krajach
azjatyckich przewyszaj bodaj objtoci swoj wszystko,

1 T e n e ks. U c h to m s k i w y s t p i, ja k o in ic ja to r z b li e n ia P o la
k w z R o sj.
Z W R O T K U A Z JI
177

co zrobiono w tym samym czasie po wojnie wiatowej


poza granicami Rosji. Ju to samo wiadczy o obecnoci
agentw rzdu sowieckiego w caej Azji, a lepsze jeszcze
i waniejsze wiadectw o temu faktowi daj widoczne
skutki ich propagandy.
Cele tej roboty atwo odgadn, ale cile je okre
li trudno. Sami kierownicy polityki sowieckiej moeby
nie umieli dokadnie odpowiedzie na pytanie, czem si
przedew szystkiem w tej robocie kieruj.
G ra tu, a zwaszcza w pocztkach graa du rol
nadzieja na zbolszewizowanie Azji, ktre mogo si n a
w et w ydaw a atwem przy pierwszych, znajdujcych
ywe echo prbach, zanim si ujawniy waciwe in
stynkty i denia ludw azjatyckich.
Wiksze o wiele ma znaczenie plan podcicia p o
tgi pastw zachodnio-europejskich, kapitalistycznych,
przez zniszczenie ich handlu i ich politycznego pa n o w a
nia w Azji i wogle w kolonjach. Plan to bardzo realny,
jego za wykonyw anie ju powanie daje si odczuwa
niektrym mocarstwom, a zwaszcza Anglji.
Wreszcie ten azjatyzm Sow ietw ma niewtpliwie
silne rdo w poczuciu, e na wschodzie le g w
ne interesy i rosn gw ne niebezpieczestwa dla ich
pastw a.
Nie mog one ignorowa niebezpieczestw, g ro
cych od zachodu, a tkwicych w prbach zorganizow a
nia zbiorow ego ataku na pastw o sowieckie oraz w d
eniach niemieckich. Niebezpieczestwa te wszake
zmniejsza okoliczno, e gwny ssiad na zachodzie,
Polska, nie moe mie adnego sensow nego celu w n a
paci na Rosj, i polityka polska, polsk myl i pol-
skiemi celami kierowana, na akcj zaczepn przeciw Rosji
nie pjdzie. N atom iast jedna spraw a pnocnej Mandurji
i dalszych konsekwencyj jej rozwoju w tym lub innym
kierunku, wobec wejcia Chin na drog szybkiego po-
DmowskiPism a, T. VII 12
PANSLAWIZM I AZJATYZM
178

stpu, jest rdem niew ygasajcego konfliktu, dla Rosji


coraz trudniejszego.
Ciekawem zjawiskiem jest, e ten zwrot ku Azji
zaznacza si dzi i w rd emigracji rosyjskiej.
Rewolucja, k tra zmusia tych ludzi do szukania
przytuku na obcej ziemi, bya dla nich tak strasznym
ciosem, e ich zupenie oszoomia. W tym stanie nie
byli oni zdolni naw et zrozumie dobrze, co si stao.
1 tak samo, jak swego czasu emigracja polska ya z dnia
na dzie nadziej pow rotu do niepodlegej Ojczyzny
i planow aa cigle nowe powstania, liczyli oni na rychy
upadek rzdw sowieckich i przygotowyw ali przeciw
nim akcj zbrojn. Caa ich myl polityczna zawieraa
si w deniu do odzyskania tego, co utracili, i w wie
rze, e to jest moliwe lub naw et pewne. Dla jednych
bya to monarchja absolutna, czy nie cakiem absolutna,
w dawnych lub niewiele rnicych si od nich g rani
cach, dla innych Rosja parlam entarna, ktra trw aa
tak krtko pod prezydencj ks. Lwowa, dla innych co
radykalniejszego. Rzeczywisto wszake zadaw aa coraz
silniejsze ciosy tym nadziejom. Sow iety ta k si utrwaliy,
i rzdy pastw zachodnich musiay je uzna, wymieni
z niemi oficjalne przedstaw icielstw a i naw et zaczy za
biega o dobre z niemi stosunki.
To pocigno za sob gbokie zmiany w stanie
umysw rosyjskiej emigracji. Liczba tych, ktrzy z u p o
rem trw a j w dotychczasowych deniach i nadziejach,
bardzo zmalaa; inni utonli w myli oderw anej od ycia,
bd religijnej, bd filozoficznej, bd pogryli si
w pracy naukowej, literackiej, artystycznej; inni zrezy
gnowali ze wszystkiego, zobojtnieli, zajli si wycznie
sprawam i osobistego bytu. Wreszcie najsilniejsi duchowo,
najenergiczniejsze mzgi zaczy myle o Rosji i jej
przyszoci, niezalenie od politycznego stanu rzeczy
w dzisiejszej chwili.
MYL POLITYCZNA EURAZYJSKA"
179

I tu si spotykam y ze znamiennym faktem. Pierwszy


silniejszy prd myli politycznej, jaki si na emigracji
zjawi, to prd eurazyjski, widzcy zadanie Rosji w jej
zw rceniu si obliczem ku Azji i naw et w daniu pier
wiastkowi azjatyckiemu, stepowemu, przew agi na w e
wntrz.
Ten prd staw ia sobie za program zamkn dwu-
w iekow y okres dziejw rosyjskich, skoczy z Rosj
P io tra Wielkiego, z Rosj, majc oczy zwrcone na za
chd, chce on widzie w niej pastw o eurazjatyckie, zbu
d ow ane przedewszystkiem na stepie i ze stepu czerpice
s w si, chce zrobi je ogniwem, czcem Azj z E u ro
p, czy te buforem midzy niemi.
Bez wzgldu na to, czy rosnca dzi literatura
eurazyjska wyranie to stwierdza, czy nie, w ystpie
nie dzi teg o kierunku myli rosyjskiej wynika z poczu
cia, e zapocztkow ana przez P io tra Wielkiego karjera
Rosji w Europie skoczya si, e o przyszej jej roli
dziejowej zadecyduje jej pozycja w Azji i jej po sta w a
w obec Azji.
Interesujcym punktem w ideologji prd u eurazyj-
skiego jest rola, ktr si tam przeznacza pierwiastkowi
stepow em u w yciu pastw ow em Rosji. Czu tu w yzw o
lenie si z dotychczasowego, rozwijanego przez pisarzy
niemieckich, pogldu na koczownikw, jako na ywio
niszczycielski. W czasach odleglejszych koczowanie na
stepie o wiele silniej, ni ycie lene lub osiade, rol
nicze, zmuszao ludzi do tw orzenia wikszych gromad,
poczonych pod jedn wadz, do spraw ow ania silnej
wadzy i ulegania jej. Koczownicy wytwarzali due, do
brze zorganizow ane karne siy. S t d oni wanie byli
w przeszoci twrcami wielkich pastw, ktre p o w s ta
w ay drog ich najazdw i w ktrych nastpnie wyrastay
wielkie cywilizacje. Ju w XIV wieku najmdrzejszy hi
sto ry k i pisarz polityczny arabski, ktry midzy innemi
180 PANSLAWIZM I AZJATYZM

wyprzedzi Europ w swych pogldach na zagadnienia


skarbow e, Ibn Khaldun z pnocnej Afryki, twierdzi, e
jedynie ludy koczownicze posiadaj tw rcze zdolnoci
polityczne, umiej budow a pastwa.
Twrcy prdu eurazyjskiego niezawodnie widz
w instynktach ywiou stepow ego przeciw wag dla
skonnoci anarchicznych, ktre w ich narodzie nieraz
ju w ystpow ay silnie, wytwarzajc okresy saboci
pastwa.
Ten azjatyzm w myli emigracyjnej, ktry znalaz
silny odgos w rd Rosjan na Dalekim YZschodzie,
zwaszcza w Mandurii, gdzie ich jest wielu, spotyka si
z azjatyzmem w polityce sowieckiej. Z tej wsplnoci
mog wynikn nastpstw a bardzo interesujce, tern
bardziej, e sam ustrj polityczny Sow ietw posiada
pew ne strony, ktre m og si okaza pocigajcemi dla
umysw, ogarnitych prdem eurazyjskim.
ZAGADNIENIE USTROJU ROSJI

P rz e w r t bolszewicki by dla w iata europejskiego


zjawiskiem tak niezwykem zarw no w swym programie,
jak w jego wykonaniu, jak wreszcie w typie ludzi, k t
rych wysun na czoo, e przez dugi czas mao kto by
zdolny zastanaw ia si nad jego waciw istot, nad
jego treci, nad jego znaczeniem dziejowem.
G roza tego, co si dziao w Rosji, wstrzsaa silnie
naw et stpionemi przez dugotrw a wojn nerwami
i nie pozwalaa o w ypadkach rosyjskich logicznie myle.
W tpliw za rzecz jest, czy najbystrzejszy umys byby
zdolny podczas tej rewolucji dostrzec w niej waciw
jej logik. Sam fakt, e ideologja Marxa, ktra pow staa
na tle industrjalizacji Europy, wypisana zostaa z ca
ortodoksj na sztandarze rewolucji w pastw ie najmniej
przemysowem, w pastwie, ktre dug jeszcze drog
przejby musiao, eby si upodobni do kapitalistycz
nej Europy, robi z caego teg o przew rotu jaki niezro
zumiay absurd. Czsto widziano w nim jedynie dziaanie
obce, majce na celu zniszczenie Rosji.
O kazao si wszake, i rewolucja bolszewicka w y
daa dzieo na razie trwae. Lenina nie usun aden
Kierenskij, a po mierci dyk tato ra jego nastpcy z ca
konsekw encj rzdz dalej tym samym systemem. Ten
system trw a ju bez powanych odchyle lat d w a n a
cie i niema oznak, eby si zblia jego upadek.
Bya wic w tej rewolucji jaka gbsza logika,
ZAGADNIENIE USTROJU ROSJI
182

z przesankami tkwicemi w realnych w arunkach ycia


rosyjskiego; wszystko jedno, w jakiej mierze kierownicy
rewolucji widzieli te przesanki i wycigali z nich lo
giczne wnioski, a w jakiej dziaali instynktownie i byli
niewiadomemi narzdziami logiki ycia.
Z logiki ycia rosyjskiego nie jest atw o zda sobie
sprawy, zwaszcza na Zachodzie, gdzie Rosji nie znaj,
jej przeszoci nie rozumiej, i zwaszcza w czasach,
kiedy obskurantyzm masoski na ycie polityczne naro
dw i na jego potrzeby patrzy pod ktem ustalonych
dogm atw, obowizujcych zawsze i wszdzie. C opraw -
da, ta obowizujca dzi w Europie religja polityczna,
otrzymawszy szereg potnych ciosw i doprow adziw szy
w szeregu w ypadkw do oczywistych absurdw , po
wanie si zachwiaa i sami masoni w praktyce zaczynaj
odstpow a od ortodoksji, ale wiele jeszcze czasu upy
nie, zanim si przerobi do gruntu narzucony przez nich
sposb mylenia.
Niema na wiecie narodu, na k trego c h a rakter
polityczny zoyoby si tyle rnorodnych, czsto
sprzecznych czynnikw, co ma charakter rosyjski.
Zaczynajc od jego pierwocin, za mao jeszcze wie
my o ustroju wew ntrznym Sowian i tych licznych ple
mion fiskich, z ktrych pow staa Ru moskiewska, przed
organizacj tych ludw w pastw o, aeby oceni nale
ycie znaczenie tego czynnika w uksztatow aniu duszy
narodu. Wiele si na ten tem at mwio i wiele si fan
tazjowao.
Wyraniej ju p rzedstaw ia si dziaanie ywiou
skandynawskiego, ktry organizowa pastwro, w p ro w a
dzajc zacztki feudalizmu, zbliajce wschodni So
wiaszczyzn do zachodniej Europy. O n niezawodnie
zrodzi za czasw Rusi Kijowskiej przeciwstawianie si
bojarw dcej do absolutyzmu wadzy ksicej, pniej
w Moskwie walk ziem szczyny" z opricznin, k tra
ANTOKRATYZM MOSKIEWSKI I PRAWOSAWIE 183

w Rosji ostatnich czasw przed wojn wiatow przero


dzia si w w alk liberalnej, siedzcej na ziemi szlachty
z autokratyzm em i biurokracj carsk.
Pierw szorzdn rol odegra chrystjanizm, ktry tu
przyszed z Bizancjum, o wiele mniej dyscyplinowany
od tego, ktry przychodzi z Rzymu, dopuszczajcy o wie
le wicej filozofowania, kom entow ania sobie Pisma na
swj sposb. Z tej sw obody korzystaa zwaszcza Ru
M oskiewska i jej daleko sigajce kolonje, w czasach
swego odosobnienia, zwaszcza po upadku Bizancjum.
Znane jest sekciarstwo rosyjskie, dochodzce do skraj
nych dziw actw religijnych; a nie trz e b a zapomina, e
i w ew ntrz Kocioa p a stw ow ego pozostaa niemaa
s w oboda obchodzenia si z Pismem witem. Pojcia
0 niej dopiero mona byo nabra, suchajc w Dumie
duchownych prawosawnych, z Ew angelj w rku uza
sadniajcych najskrajniesze denia polityczne i spoecz
ne. Przy silnie rozwinitem yciu religijnem i religijnym
sposobie mylenia w Rosji, chrystjanizm rosyjski sta si
potnym czynnikiem w polityce. 1 niezawodnie dzisiej
sza walka z religj w Rosji sowieckiej ma nietyle rdo
w antyreligijnym fanatyzmie bezbonikw , ile w d
eniu kierow nikw bolszewizmu do usunicia z ycia
czynnika, ktry, podtrzym ujc sw obod mylenia, stoi na
drodze utrw aleniu ich politycznej ortodoksji.
Z religj przyszed do Rusi Kijowskiej bizantynizm
polityczny, ktry da podstaw deniu ksit do ab so
lutnej wadzy. Denie to atwiej byo urzeczywistnia
po przeniesieniu si na fiskie obszary midzy W og
1 Ok. Tam, ju przed najciem Mongow, zaoone
zostay mocne podwaliny autokratyzm u moskiewskiego.
D w uw iekow e jarzmo mongolskie byo wielk szko
, k t ra ostatecznie zdecydowaa o charakterze pa stw o
woci moskiewskiej i k t ra wychowaa, wiecej bodaj, ni
jakikolwiek inny czynnik dziejowy, charakter polityczny
184 ZAGADNIENIE USTROJU ROSJI

narodu. Wchanianie pniej ywiow stepow ych przez


nard ten charakter ju tylko wzmacniao w nadanym
przez szko m ongolsk kierunku.
Gwnym bodaj rysem tego charakteru jest cako
wita ulego wobec wadzy mocnej, bezwzgldnie ami
cej wszelki opr, i skonno do buntu wobec sabej
wtedy w ydobyw aj si na wierzch drzemice instynkty,
w ychow ane w dawnych ustrojach i w lunej szkole
w schodniego chrystjanizmu, instynkty niezadawalniajce
si niczem realnem, bez przerw y szukajce czego lep
szego i tern samem pograjce spoeczestwo w coraz
wiksz anarchj. Anarchja ta staje si tern straszniej
sza, e w niej dochodz do penej gry skonnoci ni
szczycielskie, wzmocnione w narodzie przez pierwiastek
stepowy.
A utokratyzm moskiewski mia cik rk, o d o
sobnienie za Moskwy, oddalenie jej od Europy zn a k o
micie sprzyjao jego umocnieniu i w ychow aniu spoecze
stw a w posuszestwie. W chwilach wszake, gdy mu
brako silnego przedstawiciela, nastpow a bezrzd i kraj
zblia si ku zupenej anarchji.
Najwiksze dla niego niebezpieczestwo wytworzy
okres, ktry uznano za najwietniejszy w dziejach Rosji.
Pio tr Wielki, zbliywszy j do Europy i przygotow aw szy
dla niej potn pozycj w Europie, zada sam ow ladztw u
rosyjskiemu cios przez duszy czas niewidoczny, niemniej
przeto miertelny.
Sam P io tr ju organizow a administracj p astw a
na sposb zbliony do europejskiego, i konieczno p o
stpow ania w tym kierunku za jego nastpcw bya tern
wiksza, im bardziej zacieniay si stosunki z p a s tw a
mi zachodniemi, im bardziej zaostrzaa si rywalizacja
z niemi. To wywoao potrzeb ludzi wyksztaconych
po europejsku, w prow adzenia szkolnictwa, opartego na
wzorach europejskich i otwarcia uniwersytetw . N a st
MASONERJA I RUCH REWOLUCYJNY 185

pio to w pocztku wieku XIX-go, i od pocztku wieku


XIX-go, nazajutrz po dobie napoleoskiej, zaczyna si
organizow a w Rosji bunt przeciw autokratyzmowi.
Uniwersytety staj si wrotam i, przez ktre nietyl-
k o przenika do Rosji nauka europejska, ale wdzieraj si
do niej europejskie idee, pogldy polityczne, nowe p r
d y polityczne i spoeczne. Te idee, te prdy znajduj
w duszy rosyjskiej odbicie swoiste: z nich si rodz
prd y rosyjskie, w ktrych dziaaj silnie odrbne od
zachodnich instynkty i pojcia narodu rosyjskiego. Uni
w ersytety rosyjskie staj si ogniskami rewolucji, ju
nietylko przeciw autokratyzm owi, ale przeciwko caemu
ustrojow i spoecznemu.
Jednoczenie przenika do Rosji i organizuje si
w niej masonerja, ktra podw aajc autokratyzm, dc
do jak najwikszego upodobnienia Rosji Europie w sp
czesnej, przeciw staw ia si ideowo skrajnym deniom,
ale usiuje zuytkow a je dla swoich celw.
Sam ow adztw o rosyjskie zmuszone jest do stanicia
w pozycji obronnej, walczy nietylko przeciw rewolucji,
ale dawnem i metodami moskiewskiemi dawi wszystko,
co mu si przeciwstawia, wszelk opozycj, czem spycha
czsto spokojnych opozycjonistw w szeregi rewolucji
i walk zaostrza. W kocu, zrozumiawszy, e za wielkie
siy posiada w kraju przeciw sobie, chce je rozdzieli
i w przeddzie wojny japoskiej zaczyna rozmawia ze
skupiajc si w ziemstwach agodniejsz opozycj. Gdy
wszake po przegranej wojnie wybuch ostry ruch re
wolucyjny, ktry zdoa sparaliowa w znacznej mierze
dziaanie machiny pastw ow ej, decyduje si na krok
pow any, na utw orzenie Dumy z jej poowiczn wadz
u sta w o d aw c z .
O tw arcie Dumy wykazao ogrom n przew ag de
spoeczno-rewolucyjnych nad deniami konstytucyjnemi,
za ktrem i staa masonerja, i cakow it niezdolno teje
186 ZAGADNIENIE USTROJU ROSJI

masonerji do przeciw staw ienia si ywioom rewolucyj


nym, do wytw orzenia frontu na lewo. Pniej dopiero
pod wpywem rzdu wzmg si um iarkowany rewizjo-
nizm polityczny, ktry zreszt nigdy nie mia m ocnego
oparcia w kraju.
Podczas wojny wiatowej sam ow adztw o upado,
nietyle przez rewolucj, bo ta nie bya zorganizowana,
ile na skutek splotu intryg przy dw orze i w rzdzie,
ktre ten rzd doprowadziy do bezwadu. Car zosta
zmuszony do abdykacji, wadz wzili zwolennicy parla
mentaryzmu wesp z umiarkowanymi przedtem rewizjo
nistami, cile mwic, wzia j masonerja.
Tu dopiero Rosja stana w obec niebezpieczestwa
cakowitej anarchji.
Gdy gazety europejskie rozniosy wie o idylli,
ktra zapanow aa w Rosji, o tern, jak Rzd Tymczasowy
pod prezydencj ks. Lw owa rzdzi bez uycia przym usu,
jak kady obywatel cieszy si wolnoci i kady spenia
z ochot swe obowizki, jak uwolniono nietylko wszy
stkich skazacw politycznych, ale w ezw ano do pow rotu
wszystkich emigrantw, w tej liczbie najzawzitszych
przeciwnikw buruazyjnego parlam entaryzm u k to
kolwiek mia jakie takie pojcie o charakterze politycz
nym narodu rosyjskiego, a yczy dobrze Rosji, musia
dre o ni ze strachu.
W nieobecnoci silnej wadzy nieunikniony by bunt
przeciwko sabej, a potem szukanie czego nowego, cze
go coraz skrajniejszego.
Dalszy cig nie da dugo na siebie czeka. Nastpi
okres bazeskich popisw Kiereskiego, a po nim wa
ciwa rewolucja.
W tej rewolucji wystpia zorganizow ana sia, m a
jca swj plan, wiedzca, czego chce, i zdecydow ana nie
cofa si przed adnemi rodkami dla osignicia sw ego
celu.
BOLSZEWIZM - MARX YDZI 187

Bolszewizm byl najskrajniejszym kierunkiem rew o


lucyjnym w Rosji. Na lewo od niego ju nic nie byo.
To dao mu znakomit pozycj strategiczn: mia w wal
ce jeden tylko front na prawo. W zwykej ewolucji
ruchw rewolucyjnych, zwaszcza w Rosji, ku coraz
wikszym skrajnociom, trzebaby dobrze sobie nasuszy
gowy, by co skrajniejszego od niego wymyli, a g d y
by naw et kto wymyli, nie miaby czasu na p ro p a g a n
d i organizacj ruchu.
Bolszewicy skorzystali z wieloletniej pracy socjali
stw wszelkich odcieni, k tra sprawia, e wyraz Marx
pozyska ogrom n si sugestyjn; z tym wyrazem na
sztandarze mona byo ludzi zmusi do straw ienia wielu
rzeczy, ktrychby inaczej nie przeknli. Pozycja naj-
ortodoksyjniejszych m arksistw nietylko wrd Rosjan,
ale take i to bodaj wicej jeszcze w rd ludw Rosji
podlegych, bya b ardzo mocna.
W reszcie Marx wiza z bolszewikam i ydw, bez.
ktrych o zwycistwie rewolucji i jej zapanow aniu w R o
sji nie mogo by mowy.
I Marx wszake nie daby im zwycistwa, a po niem
trw aych rzdw , gdyby nie to, e zastosowali metody
rzdzenia, w ypracow ane niegdy w pastwie moskiew-
skiem, w szkole mongolskiej. O kazao si, e znaj oni
dobrze Rosj, e wiedz na czem w niej mona oprze
trw ale rzdy. Rzdy te da moga tylko wadza mocna,
bezw zgldnie amica wszystko, co si jej przeciwstawia.
T rzeba stwierdzi, e wykazali zdolno do spraw ow ania
takiej wadzy i znaleli do ludzi, nie bawicych si
w skrupuy, k treby im mogy w stosow aniu system u
przeszkadza. To niewtpliwie zawdziczaj przede-
wszystkiem pierwiastkow i stepow em u w spoeczestwie
rosyjskiem.
Bolszewicy swoim systemem zwizali pastw o ro
syjskie wcale mocno. G dyby nie oni, era rozpoczta a b
188 ZAGADNIENIE USTROJU ROSJI

dykacj cara praw dopodobnie doprow adziaby je do


rozsypania si. Zrobili to przez udoskonalenie i zastoso
wanie w yprbow anych oddawna, starych metod m os
kiewskich, ktre w danej chwili mona byo narzuci
tylko w imi hase najskrajniejszych, w imi Marxa.
G dyby to by obmylany zgry, na zimno wykonany
plan ocalenia wielkiej Rosji, trzebaby go nazwa gen-
jalnym.
Gdyby wszake tak byo, gdyby system rzdw
sowieckich by wykonaniem tego rodzaju planu, nie p o
peniliby bolszewicy takiego bdu, jak zamiar narzuce
nia podobnego systemu zachodow i Europy, gdzie prby
jego zaszczepienia dayby cakiem odmienne wyniki
i niezawodnie rychoby zbankrutoway.
Narzuca si pytanie: na jak dugo podobny system
moe starczy? jaka jest jego trwao?... Same metody
rzdzenia, choby najlepiej zastosow ane do charakteru
ludnoci, nie wystarczaj niemniej wane jest to,
w imi czego si rzdzi. Musi to by wielka sugestja,
musi mocno opanow a dusze ludzkie, jeeli ma d o s ta r
cza rzdowi ludzi mocnych i ludzi, na ktrych mona
si oprze. Bez posiadania takiej czy innej siy moralnej
dugo rzdzi nie mona.
Tak si m oraln by przez szereg stuleci car
i byby ni niezawodnie jeszcze pozosta, gdyby nie
zbytnie zblienie si z Europ. Tak dla bolszewikw
sta si Marx. Moc atoli sugestyjna tego wyrazu bya
przez zbyt krtki czas wytwarzana, aeby na dugo m o
ga starczy. Marx by o wiele wikszy i mocniejszy,
pki pozostawa w teorji w zastosow aniu musi zmale
i osabn. W zastosowaniu rwnie pow staj rnice
midzy wyznawcami, ktre prow adz do ostrych walk
wewntrznych.
Dzisiejszy rzd sowiecki walczy w onie partji k o
munistycznej z siln opozycj. Mwic nawiasem, walka
ANTOKRATYCZNE METODY RZDZENIA KOMUNIZMU 189

ta w yglda na odbicie walki innej, prow adzonej pod


ziemi, w tajnych organizacjach, bodaj e walki midzy
komunistami, na ktrych m asonerja ma wpywy, a tymi,
ktrzy przez sw polityk gro masonerji zniszczeniem.
Niemniej przeto partja kom unistyczna wykazuje d o s ta
teczn zwarto, p o trzebn do rzdzenia.
N azewntrz partji nie wida w Rosji si, ktreby
mogy rzdy sowieckie obali. Rzd tak umiejtnie le
dzi wszystko, co si dzieje w pastwie, i tak bezw zgld
nie gniecie w zarodku wszelkie prby organizacji, p rz e
ciw niemu skierowanej, i adna powaniejsza sia
zorganizowa si nie moe.
To wszystko jednak nie w ystarcza do wiary w du
sz trw ao systemu. Nie znaczy to, e ma si on nie
uchronnie zaama w bliskim czasie, ale e b
dzie zmuszony do przeksztacenia si, p ra w d o p o
dobnie do stopniow ego wyrzekania si program u, w
imi ktrego zrobiono rewolucj i w imi ktrego
dzi si rzdzi.
Jeeli w tej ewolucji ocalej m etody rzdzenia,
majce swe korzenie w starem pastw ie moskiew-
skiem, Rosja, oddalona przez zmiany w swem pooe
niu zewntrznem od Europy, a w cignita w cilejsze
stosunki z Azj, moe przez dugi czas zachowa siln
organizacj, pozw alajc jej odegra wielk rol w
wiecie.
Nie trz e b a jednak zapomina, e te instynkty,
z ktrem i autokratyzm musia zawsze walczy, te
skonnoci do buntu, ktre tumi, yj w duszy rosyj
skiej, i przy kadej sposobnoci mog w ydoby si na
wierzch.
Bolszewizm skada si z dwch pierwiastkw, nie
zwizanych tak cile z sob, eby ich nie mona byo
rozdzieli. Pierw szy to system polityczny, o ktrym
wyej mwilimy, ktry w istocie swej nie jest now y,
190 ZAGADNIENIE USTROJU ROSJI

ktry ma swe korzenie w przeszoci rosyjskiej i ktry


na rosyjskim gruncie okaza si tak skutecznym. Drugi
to kolektywizm.
W praw dzie spoeczestwo wielkoruskie, ktre nie
dokoczyo jeszcze swej ewolucji w kierunku gospodarki
indywidualistycznej, jest podatniejszym od zachodnio
europejskiego gruntem do szczepienia urzdze kolekty
wistycznych kadli na to nacisk i przywizywali do
tego wielkie znaczenie ju rewolucjonici rosyjscy XIX
stulecia; wprawdzie ogrom na ilo ywiow stepowych
z przeszoci koczownicz, ktre wsiky i wsikaj
cigle w nard rosyjski, take nie w prow adza we pier
wiastka indywidualistycznego: nie upowania to wszake
do wielkich nadziei na zbyt dugie utrzymanie si kole
ktywizm u w pastw ie bolszewickiem.
Mono prowadzenia gospodarki kolektywistycznej,
w ktrej bodziec wasnego, osobistego interesu nie o d
gryw a silnej roli, wymaga jednego warunku: istnienia
duej liczby ludzi, fanatycznie przywizanych do p ro
gramu, doktryny, idei, ktr si wciela w ycie. Ten
typ Rosja posiada, dopki ni rzdz rewolucjonici, lu
dzie, ktrzy przez cale ycie o swe idee kolektwistycz-
ne walczyli. Czy ich nastpcy bd posiadali ten sam
fanatyzm?...
P r d y ideowe, majce si amania ycia, nigdy du
go w swej pierwotnej mocy nie trwaj; ycie jest od
nich silniejsze, i szybko to, co one zrealizoway, zaczyna
nagina do swoich tentencyj. Z drugiej strony, nietylko
Zachd europejski, ale i W schd azjatycki nie spraw ia
wraenia, aeby chcia przyj kolektywizm za sw
-ewangelj, pomimo istnienia tu i tam obozw kom uni
stycznych. Ani od pierwszego, ani od drugiego Rosja
nie moe si na dugo w swym sposobie ycia cakowi
cie odgrodzi: zarw no wpywy gospodarcze, jak um y
sowe, bd z dwch stron na ni oddziayway.
PRBA GOSPODARKI KOLEKTYWISTYCZNEJ 191

N iepodobna dzi przewidzie, co przyszo przy


niesie, zwaszcza w dobie dziejowej, w ktrej tyle i tak
szybkich przemian na wiecie si odbywa; nie wiemy,
jak si bd ksztatoway stosunki gospodarcze, spoecz
ne, polityczne, jakie b d idee, prdy, denia. Ale i bol
szewicy nie wiedz...
Dlatego nikt nie moe powiedzie, w jakim kierunku
pjdzie ustrj spoeczny i gospodarczy Rosji, chociaby
za lat kilkanacie.
XI

NIEB EZPIECZESTW O DLA ZA CH O D U

Duo si dzi mwi w caej Europie i w Ameryce


0 niebezpieczestwie Sowieckiej Rosji dla Zachodu,
Czsto mwi si w sposb skrajnie alarmujcy, przypo
minajcy z odlegych dziejw strach przed A tyl lub
Dengis-Chanem, a z pniejszych czasw oblenie
W iednia przez Turkw: praw ie woa si o now ego So
bieskiego, ktryby zagroon cywilizacj ocali.
Zdaje si jednak, e alarmy s bardzo przesadzone
1 e niebezpieczestwo naog nie w tern tkwi, o czem
si mwi.
Ten przedm iot wymagaby bardzo gbokiej i obszer
nej analizy, na k t r tu miejsca niema. T rzeba wszake cho
pobienie zda sobie spraw z tego, co istotnie grozi
wiatu naszej cywilizacji ze strony Sowieckiej Rosji.
Przedew szystkiem , z tego, comy wyej mwili
0 pooeniu zewntrznem i wew ntrznem Rosji, wcale
nie wynika, eby posiadaa ona siy do ekspansji na Za
chd. C opraw da, samo trw anie takiej Rosji, jak dzi
widzimy, nietyle w ytw arza dla Zachodu pow ane tru d
noci, ile znakomicie zwiksza te, ktre si w samei
Europie wytwarzaj.
Gdy m owa o propagandzie bolszewickiej w krajach
europejskich i w Ameryce, to niewtpliwie istnieje ona
1 Sow iety staraj si ni kierowa, aczkolwiek, zdaje si,
dzi wkadaj w ni mniej energji i rodkw, ni jeszcze
przed kilku laty.
ZMATERJALIZOWANI I BEZ1DEOWO
193

w iat zachodni nigdy nie bdzie bolszewickim, bo


historja go do tego nie przygotowaa. Nie znaczy to,
eby nie groziy mu powane wstrznienia, i naw et
eksperym enty w kierunku kolektywistycznym, ale jeeli
to niebezpieczestwo istnieje, to waciwe jego rdo
tkwi z jednej strony w pooeniu gospodarczem, finan-
sowem i w w ew ntrznym ustroju politycznym krajw
europejskich i Ameryki, z drugiej za w stanie duchowym
wiata naszej cywilizacji.
Postpujcy p rze w r t w handlu wiatowym, przy
pieszony przez wielk wojn i uniemoliwiajcy od b u
dowanie bogactw a Europy, przez t wojn zniszczonego,
rwnolegle za z nim olbrzymie ciary publiczne, w yni
kajce z rozrostu pa stw a nowoczesnego, czyni poo
enie gospodarcze i finansowe Europy coraz trudniej-
szem, czyni j coraz ubosz. Tymczasem potrzeby
i wymagania ludnoci w ostatnich latach kilkudziesiciu w y
rosy do nieznanego nigdy poziomu; ustrj za polityczny
pastw wspczesnych paraliuje wszelkie poczynania,
pozwalajce skutecznie walczy z temi trudnociami
i zdobywa si na nieuniknione w tym celu ofiary.
Skutkiem tego E uropa stacza si po rwni pochy
ej, a w tym jej fatalnym ruchu ma wzgldnie rol o d
gryw a istnienie Rosji sowieckiej.
Praw da, e stara si ona pooenie pastw europej
skich utrudni i e czyni to z pewnym skutkiem, gwnie
przez prac przeciw ich handlowi w Azji, ale jest to
tylko powikszenie trudnoci, ktrych gw ne rdo ley
poza Rosj sowieck.
To pooenie, ktre ju si coraz czciej okrela,
jako katastrof, moe doprow adzi do niebezpiecznych
wstrznie. Trzeba wszake stwierdzi, e powane
o b a w y w tym wzgldzie budzi nietyle pro p ag a n d a bol
szewicka, ile stan moralny wiata naszej cywilizacji, jego
zmaterjalizowanie, bezideowo, brak wyszych aspiracyj.
DmowskiPism a, T. VII 13
NIEBEZPIECZESTWO DLA ZACHODU
194

Denia dzisiejszych spoeczestw cywilizowanego Za


chodu mona streci: zachowanie dotychczasow ego d o
brobytu, a z nim wygody i uywania. Najwiksz ide,
na jak si zdobya doba dzisiejsza, to idea pow szechne
go pokoju. Przy bliszem przyjrzeniu si jej nie jest to
nic innego, jak denie do tego, eby mona byo spo
kojnie uywa ycia i eby handel szed.
Spoeczestw a naszej cywilizacji waciwie niczego
nie chc, prcz tego, co dotychczas posiaday; tylko nieco
wicej w dziedzinie materjalnej, a duo mniej w moral
nej. I w tern tkwi najwiksze dla nich niebezpieczestwo.
Bo gdy nard niczego nie chce, znajduj si zwykle
inni, ktrzy chc czego za niego, dla niego, a najczciej
od niego.
O becnie najwiksze alarmy zaczyna budzi forsowne
b udow anie przemysu sowieckiego, synna "piatilietka".
D oniedaw na lekcewaono t ro bot lub przynajmniej
udaw ano, e si j lekceway: dzi coraz czstsi eksperci
tw ierdz, e to przedsiwzicie si realizuje i e w bli
skim czasie Europie i Ameryce grozi ze strony Sowietw
wielki dum ping na rynku w yrobw przemysowych.
Tu mamy do czynienia z pewnem nieporozumieniem.
Jeeli dumpingiem jest wyrzucanie na rynek tow arw po
w yjtkow o niskiej cenie, bez zarobku czy ze strat,
specjalnie w celu zdezorganizowania rynku i zabicia
handlu w spzaw odnikw , to na ta k operacj mona
sobie pozwoli tylko przez bardzo krtki okres. Jeeli
za niska cena to w aru pochodzi z niskich kosztw jego
produkcji, to tego nie mona nazwa dumpingiem.
Ten za drugi wypadek grozi krajom przemysowym
Europy i Stanom Zjednoczonym nietylko ze strony R o
sji, po zrealizowaniu jej piatilietki, ale od caego szeregu
innych krajw, zwaszcza od Chin, gdy ich postpujcy
dzi przemys dostatecznie si rozwinie. I tu ley o wiele
wiksza groba.
PIATILETKA
195

E uropa Zachodnia i Am eryka musi produkow a


droej, przedewszystkiem ze wzgldu na wysze w ym a
gania robotnika co do pacy i co do iloci godzin pracyj
udoskonalenia techniczne i organizacyjne na to nie za
radz, bo s one coraz dostpniejsze dla wszystkich in
nych krajw, ktre dzi swj przemys buduj. Czsto
spotykam y si tam naw et z najlepszemi urzdzeniami
technicznemi, dlatego wanie, e tam przemys jest naj
nowszy.
G dyby rzdy sowieckie nagle w Rosji zniky, i g d y
by razem z niemi zostao zniszczone to, co piatilietka
dotychczas zrobia bardzo wtpliw jest rzecz, czy
to tak znacznie i czy na dugo popraw ioby pooenie
przemysu europejskiego i amerykaskiego. Bodaje do
wielu innych rozczarow a powojennych przybyoby je
szcze jedno.
Rosja, bez wzgldu na to, pod jakiemi bdzie p o
zostaw aa rzdami, musi pj w kierunku rozwoju p rze
mysu. Sza ona ju wcale szybko po tej drodze od
koca ubiegego stulecia. Na t drog pcha j obfito
i rnorodno surowcw, niski poziom wymaga ro b o t
nika, wreszcie blisko rynkw azjatyckich. Ze wzgldu
na c h a ra k te r robotnika ma ona trudnoci z przem y
sem bardziej precyzyjnym, ale naog ma wszelkie dane
do pomylnego wspzawodniczenia z przemysem za
chodnim. Tern bardziej, e, sowiecka czy niesowiecka,
znajdzie ona zawsze pomoc Zachodu, ktry jej dostarczy
si fachowych, maszyn i kredytw .
Handel europejski i amerykaski ma to do siebie,
e lubi korzysta z polityki, ale nie lubi pom aga poli
tyce. Dzi sfery polityczne, przemysowe i handlow e Za
chodu woaj na alarm z pow odu piatilietki wieo
czytaem wzruszajcy artyku niemiecki na ten tem at
ale kt waciwie plan piatilietki realizuje? Inynierowie
z zachodu, przemys zachodni, dostarczajcy maszyn,
N IE B E ZPIEC ZE STW O DLA ZACHODU
196 ------------------------------------------------------------

banki zachodnie, dostarczajce kredytu, nawet rzdy za


chodnie, dajce gwarancj na kredyty. G w n tu rol
odgryw aj Niemcy, tylko si martwi, ze im A m eryka
robi za du konkurencj.
Bez pomocy Zachodu piatilietka byaby meziszczal-
nem marzeniem.
Dzi, w czasach powojennych, jedn z gwnych
pozycyj w wywozie przemysowym Europy i Ameryki
stanow i maszyny, wysyane do krajw, ktre buduj swoj
przemys, aeby si wyzwoli z pod gospodarczego pa
nowania zachodniego wiata.
Zdaje mi si, e przemys, ktry buduje dzi Rosja,
grony jest gwnie swoj rol, jak odegra w Azji; ale
na to bodaj niema rady.
Mwi sie te niemao o grobie, jak stanow i So
wiety dla religji, ktrej wytpienie planuj w swojem
pastwie.
Religja ma to do siebie, e tam, gdzie jest p o
trzeb duszy ludzkiej, wytpi si nie da. Przeciwnie,
w walce z wrogami mnieje ona i pogbia si. Sow ie
ty te spotka wielki zawd w ich nadziejach. Ju dzi
organy rzdu sowieckiego stw ierdzaj wzmocnienie si
ruchu religijnego w rd modziey na uniwersytetach. O d
uniw ersytetw wszelkie ruchy si zaczynaj, zwaszcza
w Rosji.
jeeli chodzi o niebezpieczestwo dla religji, to naj-
wiksze dzi przedstaw ia E uropa zachodnia, w szczegl
noci pnocno-zachodnia, i Ameryka, sowem wiat p r o
testancki. Tam religja szybko wygasa. Tam tpienie jej
take jest planowe, jest robot zorganizowan, p ro w a
dzon przedewszystkiem przez masonerj. Tylko posu
guje si ona innemi metodami, ni Sow iety skutecz
niejszemu I to jest bardzo le, e myl katolicka tak
ma zwraca na t robot uwag.
Niebezpieczestwo sowieckiej Rosji dla Zachodu
WOJNY SAMOBJCZE 197

niewtpliwie istnieje i jest powane, ale w gwnych


swoich punktach jest ono tylko czci niebezpieczestwa
oglniejszego, jakie przedstaw iaj wszystkie te kraje,
ktre w dzisiejszej dobie weszy na drog rozwoju prze
mysowego. Tylko Rosja zaprow adzia u siebie system
rzdw, ktry jej pozwala budow a przemys z nieby
waym popiechem, kosztem wielkich ofiar ze strony
ludnoci. Ten koszt niezawodnie na niej si odbije, cho
w edug przewaajcej opinji ekspertw plan w wielkiej
czci bdzie zrealizowany.
Jestem przekonany, e w dalszej przyszoci o wiele
groniejsze dla Zachodu jest uprzemysowienie Chin,
postpujce dzi z mniejsz szybkoci, nie drog adm i
nistracyjn, ale jako normalny proces gospodarczego
rozwoju. Tu zaczyna w yrasta potga gospodarcza,
majca wszystkie dane do zajcia pierwszego miejsca
w wiecie.
Jeeli Europie sdzono utraci sw dominujc p o
zycj w wiecie, nie spraw i tego Rosja, ale Azja. O d
gradzajca j od Azji Rosja, sama przez Azj zagroona,
moe si w krtce okaza bardzo dla niej potrzebn.
S t d nawoywanie do jakiejkolwiek wielkiej akcji
zbiorowej przeciw Rosji, ktrem y syszeli przed rokiem
i ktre, jak z pewnych danych mona sdzi, g otow e
jest si prdzej czy pniej powtrzy, byoby aktem
niestety tak powszechnej dzi w naszym wiecie k r tk o
wzrocznoci.
E uropa w ostatnich czasach zrobia ju jeden wiel
ki krok samobjczy. Bya nim wojna 1914 1918 r.
Nie do nas naley si na skary, bomy w tej wojnie
odzyskali wasne pastw o. Dla Europy wszake, jako
caoci, wojna ta bya wielk klsk dzi widzimy,
e wiksz o wiele, ni si po zawarciu pokoju z d a
wao.
Drugim takim krokiem byaby prba zniszczenia
NIEBEZPIECZESTWO DLA ZACHODU
198

czy rozkaw akow ania dzisiejszej Rosji, bez wzgldu na


to, jakie byoby jej powodzenie.
Gdyby si udaa, jej nieuchronnym skutkiem byoby
znaczne przyblienie Azji do Europy. Ci, ktrzy dzi
myl o zniszczeniu Rosji, w tedyby zaczli wzywa na
g w at do jej odbudowania, krzyczc, e potna Rosja
potrzebna jest dla bezpieczestwa Europy.
Dane za na to, e ta p rba m ogaby si uda, s
b ardzo wte. Przedewszystkiem, nie moe by mowy
o jednoci dziaania pastw europejskich. Trzeba by
pozbaw ionym zdolnoci mylenia, aeby przypuszcza,
e Niemcy np. nie skorzystayby z takiej chwili dla urze
czywistnienia swoich planw na wschodzie, planw, ktre
s osi caej ich polityki. A to przecie nie jest jedyna
trudno, z jakby si spotkaa podobna akcja. Niepo
dobna zgry przewidzie kopotw w ew ntrznych w pa
stwach europejskich i powika midzynarodowych, do
ktrych mogaby ona doprowadzi.
Przez tak prb E uropa znw stoczyaby si na
wielk odlego niej w stosunku do reszty wiata,
a przedewszystkiem do Azji.
Ci, ktrzyby do niej rk przyoyli, wziliby na
siebie wielk odpowiedzialno.
s
XII

R O SJA A NIEMCY

Jednym z najwaniejszych m om entw dzisiejszego


pooenia m idzynarodowego, nietylko dla nas, najbliej
zainteresowanych, ale i dla caej Europy, jest wzajemny
stosunek Rosji i Niemiec.
Solidarno rosyjsko - pruska, op a rta na w spdzia
aniu obu p a stw w kwestji polskiej, ma swoj dug
tradycj. Ta p o d sta w a wszake nie wystarczaa do trw a
ej, niczem nie zakconej, przyjani. W miar jak p o
tg a obu p a stw rosa i ambicje ich si rozszerzay, a
znaczenie kwestji polskiej upadao, zacza si ujawnia
midzy niemi rywalizacja, ktra si coraz bardziej za
ostrzaa, groc konfliktami.
Ju przed rokiem 1863-cim Rosja mylaa o zblie
niu si z Francj przeciw Prusom . Mymy wszake uznali
wtedy za najm drzejsze zrobi p ow stanie przeciw Rosji
i uatwi Bismarckowi zwizanie jej z polityk prusk.
Dziki nam w znacznej mierze, po zwycistwach P ru s
nad A ustrj i Francj, pow stao potne cesarstw o nie
mieckie.
W tedy ambicje polityki pruskiej ujawniy si w sp o
sb, ktry Rosja bardzo dotkliwie odczua. Kiedy p o
bia Turcj i zmusia j do podpisania upokarzajcego
pokoju w San-Stefano, na Kongresie Berliskim Bismarck,
p o p a rty przez Disraelego, pozbawi j znacznej czci
ow ocw jej zwycistwa.
P o tern dowiadczeniu przyjani pruskiej, Rosja ju
ROSJA A NIEMCY
200

bez w ahania zbliya si do Francji i zawara z ni przy


mierze, na ktre u nas, w Polsce, gniew ano si bardzo,
ale ktrem u ju nie bylimy zdolni przeszkodzi: nie
mielimy siy i Francja nic ju sobie z nas nie robia.
A ntagonizm midzy Rosj a Niemcami i sprzymie
rzon z niemi A ustrj chwilowo si zaostrzy, rycho
wszake Rosja zmika i zacza wobec Niemiec okazy
wa ustpliwo. P o t g a przymierza niemiecko-austrjac-
kiego bya zbyt wielka; sprzymierzeniec Rosji, Francja,
p a trz y na przymierze, jako na obronne, i do zaczepnej
polityki nie pobudza; w samej Rosji w pyw ow e ywio
y sympatyzoway z Niemcami i za adn cen nie chcia
y z niemi wojny; wreszcie, zacza si znw przypomi
na Polska, w ktrej rodzi si i organizow a nowy ruch
narodow y. N adew szystko za, Rosja zacza widzie
przed sob nowy, nie zasugujcy na lekcewaenie, front
bojowy. Na Dalekim W schodzie szybko organizowao
si i roso w potg pastw o, z ktrem do ow ego czasu
mona byo si nie liczy: zreform ow ana po europejsku
Ja p o n ja grozia odciciem p a stw a carw od Pacyfiku.
Za ostatniego cara Rosja ju gwne swoje wysiki
zw raca ku Azji, na swoich za pozycjach w Europie
ustpuje przed Niemcami.
Niemcy wszake, zwaszcza po usuniciu w cie
Bismarcka przez am bitnego Wilhelma II, ktry mu do
pit nie dors, potg swoj zaczynaj wyzyskiwa
przeciw Rosji, zwaszcza po jej klsce na Dalekim W scho
dzie, tak jawnie i tak na wszystkich punktach, gdzie
kolwiek interesy rosyjskie w gr wchodz, zarw no
w Europie, jak w Azji, e konflikt midzy dw om a p a
stwami staje si nieuchronny.
Bodaj na jednym tylko punkcie solidarno nie zo
staa pozornie naruszona, mianowicie w kwestji polskiej.
To byo dla Niemiec dogodniejsze: na t kwestj lepiej
byo nie zwraca uwagi wiata lepiej byo nie budzi
NIEMIECKI PLAN WIELKIEJ UKRAINY
201

licha, pki pi. W ystarczao tpi polsko u siebie, i


wpyw a pocichu' na to, eby niszczono jak najszybciej
jej siy w dw ch pozostaych pastw ach, ziemie polskie
posiadajcych. P rz y swej pozycji w rodkow ej Europie,
Niemcy wiedziay, e maj w kwestji polskiej gw n
rol i e dalsza realizacja ich szerokich planw musi
ca Polsk od d a w ich rce.
N atomiast zaczy Niemcy nieoficjalnie przy g o to w y
wa kwestj ukraisk w Austrji i w Rosji. Rozumiay,
e zbudowanie wielkiej Ukrainy nietylko pooyoby k o
niec potnej Rosji, ale byoby jednoczenie najskutecz
niejszym krokiem ku likwidacji Polski.
Cofajca si w E uropie i wyrzekajca si swych
wielkich ambicyj zachodnich Rosja, widziaa, e tu
ju stana kwestja nietylko redukcji jej roli w E u ro
pie, ale w p ro st jej istnienia, jako wielkiego m ocar
stwa, jako p a stw a sam oistnego gospodarczo i naw et
politycznie.
Mymy za rozumieli to znaczy, ci, co zrozumieli
e Niemcy, ktre choby porednio w cign Rosj
w swoj orbit gospodarczo i politycznie, ktre zdoaj
oderw a od niej t.zw. Ukrain tern bardziej zapanuj
nad Polsk i zdobd takie, jakich nigdy nie mieli, rodki
jej zniszczenia.
Tak si rzeczy przedstaw iay przed w ojn 1914 r.,
przed wojn rosyjsko - niemieck.
W ojna wywrcia ukad europejski, wywrcia go
zwaszcza na wschodzie. P o w sta a Polska.
Musiao to przedewszystkiem silnie wpyn na w za
jemny stosunek Niemiec i Rosji.
Nazajutrz po ukoczeniu wojny, wschodnia i ro d
kow a E u ro p a pogrya si w rewolucji. Zwyciska
w Rosji rewolucja bolszewicka miaa swe siostry, przy
najmniej do siostrzestw a przyznajce si ruchy na
W grzech i w Niemczech. Jakby zapraszay one re w o
202 ROSJA A NIEMCY

lucj rosyjsk, eby pom aszerow aa na zachd i zczya


dwie trzecie Europy w jednej, wsplnej organizacji. Bya
realna obawa, e do tego dojdzie i e Polska w tem m o
rzu utonie...
Do tego nie doszo. rodkow a E uropa zostaa zor
ganizow ana przez T ra k ta t Wersalski i jego dodatki. W e
wntrzne stosunki w pastw ach, nie wyczajc W gier
i Niemiec, uoyy si na zasadach, przeciwnych rew o
lucji bolszewickiej.
Niemcy wszake, k tre o d pocztku patronow ay
bolszewizmowi rosyjskiemu, po jego utrw aleniu si, na
w racajc do tradycyj Bismarcka, postanow iy pracowa
nad przyjani niemiecko - rosyjsk. Dyplomaci berliscy
typu konserw atyw nego fraternizowali z krwawymi rewo
lucjonistami.
rda tego pchania si do przyjani nie trzeba
byo szuka. P rzez odbudow anie Polski jestemy skrzyw
dzeni i my, i wy: musimy si poczy, eby t krzywd
naprawi...
Zdawaoby si, rzecz prosta, i naw et u nas s lu
dzie, ktrzy z uporem za bardzo pro st j uwaaj.
A jednak...
Niemcy, ktrzy przed wojn wiatow , przy swych
wielkich ambicjach, duo zoyli dow odw gupoty p o
litycznej i przez ni sw ogromn, znakomicie zorgani
zow an potg zmarnowali, i po wojnie nie s tak m
drzy, za jakich s podawani. Bdz oni cigle, zwa
szcza w tem, e uwaaj innych za gupszych o wiele
od siebie.
Trudno posdzi bolszewikw rosyjskich o sympatje
dla Polski, zwaszcza wobec faktu, e naley ona do k ra
jw, w ktrych komunizm zrobi dotychczas najmniejsze
postpy. To te w rozmowach midzy Niemcami a bolsze
wikami, ostatni mog cakiem szczerze w trow a w ylew o
wi afektw niemieckich pod adresem naszego narodu.
WSPPRACA POKOJOWA, A NIE WOJENNA
203

P rzytem belszewicy i Niemcy maj jeden wsplny


interes w dobie dzisiejszej: pierwsi buduj sw si zbroj
n i swj przemys na wielk skal, a brak im pienidzy
oraz ro d k w i si technicznych; drudzy, wobec miljonw
bezrobotnych, szukaj zatrudnienia dla swego przemysu
i dla swych fachow cw , gotow i te s dostarczy swych
oficerw, inynierw i swych maszyn na najdogodniej
szych w arunkach kredytow ych. S t d w sppraca dw ch
pastw w b ardzo szerokim zakresie, wsppraca p o
kojowa, k tra w przekonaniu Niemcw upow ania
ich do nadziei na w spprac wojenn w niedalekiej
przyszoci.
A nadzieje te, jak wszyscy wiemy, id bardzo d a
leko. Znajduj one n a w e t odbicie w beletrystyce nie
mieckiej. wieo przegldaem niemieck powie, gdzie
jaki niemiecki N apoleon snuje plany przyszej wojny,
w ktrej Niemcy razem z Sowietami bij na gow P o l
sk i Czechy przy biernoci Francji, zaszachowanej
przez Wochy. P o zwycistwie przesiedla si Polakw
i Czechw na Sybir, a ich ziemi zabieraj Niemcy...
Tylko tyle.
Jednake zdaje si, e gdy chodzi o Rosj i Niem
cy, od w sppracy pokojowej do wojennej jest dzi du
a odlego.
Bolszewicy od lat dw unastu rzdz Rosj. D w a
nacie lat wystarcza, aeby z rewolucji zamieni si
w rzd, to znaczy, eby nauczy si myle nietyle
0 szerzeniu rewolucji, ile o utrzymaniu swego p astw a
1 utrw aleniu w niem swej wadzy. W cigu tych lat
dw unastu zoyli oni dow ody duego realizmu w myle
niu i duej zrcznoci w polityce.
Jake si z punktu widzenia interesw p a stw a
sowieckiego przedstaw ia wsplna z Niemcami w ypraw a
w ojenna na Polsk?...
Przedewszystkiem, co maj do zyskania?
204 ROSJA A NIEMCY

Posunicie rewolucji na zachd?... N iewtpliwie


chtnieby to zrobili, powiedzielimy ju wszake, i w a
niejsz dla nich rzecz jest utrzymanie ich pastw a so
wieckiego. Nie s za chyba tak niemdrzy, aeby przy
puszcza, e Niemcy poszliby na t wojn po to, aeby
przej na komunizm, i e zwycistwo nad Polakami do
komunizmu by ich zbliyo, zamiast podnieci ich naro
dow e ambicje i apetyty.
Zagarnicie od Polski znacznego terytorjum... Czy
najsabsz stron pastw a sowieckiego jest brak obsza
ru?... Zwaszcza trudno je posdzi o ch rozszerzania
pastw a, gdy chodzi o obszary, ktre ani gatunkiem zie
mi, ani bogactw am i mineralnemi nie przedstawiaj nic
szczeglnie pocigajcego, jednoczenie za nie le na
drodze do adnego celu, np. do morza.
Rosja dzisiejsza ma cay szereg terytorjw, ktre
musi obroni, jak naftowy okrg zakaukazki lub baw e
niany okrg rodkowo-azjatycki, stanowicy nadto drog
do Indyj, lub ktre musi zdoby, jak pnocna Mandurja,
odcinajca j od Pacyfiku. Tereny te s dla niej stokro
waniejsze, ni wszystko, co mogaby zagarn od
Polski.
Doda trzeba, e ziemie, zabrane Polsce, dajc ma
e wzgldnie korzyci, przysporzyyby Sowietom kopo
tw wewntrznych, ktrych i tak maj za wiele.
Niektrzy tw ierdz, i Rosji sowieckiej chodzi o to,
eby polskiego ssiada na zachodzie zamieni na nie
mieckiego, pow ikszonego o znaczn cz ziem polskich.
Sdzimy, e nie.
Niepodobna posdza rzdy sowieckie o tak ciem
not, by nie wiedziay, e program niemiecki na w scho
dzie jest dynamiczny, i kada zdobycz jest tylko wstpem
do zdobyczy dalszych.
W rd wszystkich gupstw, jakie Niemcy w o s ta t
nich dziesicioleciach zrobiy, jednem z najwikszych
ZNACZENIE UKRAINY DLA ROSJI 205

bya kom edja zaw artego w kocu wojny tra k ta tu b rze


skiego z Republik Ukraisk. W praw dzie i bez tego
tra k ta tu ro b o ta ich na Ukrainie bya znana i cele ich na
tym gruncie jasne, tra k ta te m tym atoli oficjalnie si
zdemaskowali. By to bardzo zy w stp do now ego okre
su przyjani z Rosj, sowieck czy niesowieck. A trzeba
doda, e Berlin cigle pozostaje centralnem ogniskiem
spiskw ukraiskich.
O znaczeniu Ukrainy dla Rosji m owa na innem
miejscu; tu tylko wspominamy, i rzd sowiecki ma dzi
tam powane kopoty, ktre przecie zawdzicza w gwnej
mierze paru dziesitkom lat roboty niemieckiej. O tych
kopotach niechtnie si mwi w prasie, ale nie znaczy
to, eby nie stanow iy one jednej z najwikszych preo -
kupacyj rzdu.
Nie sdzimy, aeby politycy sowieccy uwaali, i
pooenie na Ukrainie byoby bezpieczniejsze, gdyby
Niemcy stali si bezporednim i ssiadami Rosji.
P raw d a, e i u nas jeszcze s opiekunowie p ro g ra
mu wielkiej Ukrainy, ale opinja publiczna dobrze rozu
mie, e to nie naley do program u polityki polskiej, e
jest to program przeciwpolski.
Waciwie, od pocztku istnienia naszego o d b u d o
w anego pastw a, nie mielimy adnych dow odw na to,
eby Sow iety na serjo przedsibray w ypraw na P o l
sk w celu jej zniszczenia, jeelimy widzieli bolszewi
kw pod W arszaw w r. 1920, bya to tylko konsekw en
cja w ypraw y kijowskiej, majcej na celu oderw anie Ukra
iny od Rosji.
Z pow yszego rzutu oka na moliwe m otywy w sp
dziaania w ojennego S ow ietw z Niemcami przeciw
Polsce, w spdzianie to wydaje nam si na duszy czas
b a rd z o wtpliwem .
Nie w ynika z tego, eby nie naleao bacznie o b se r
w ow a stosunkw niemiecko-sowieckich, zwaszcza dzi
ROSJA A NIEMCY
206

siejszej w sppracy tych dwch pastw w dziedzinie

P rz ed wojn w iatow dw a kraje, z ktrych szed


najwikszy wwz to w a r w przemysowych na rynki ro
syjskie, byy: Polska, mianowicie K rlestwo Kongresowe,
i Niemcy.
P o wojnie nasza polityka robia wszystko, eby
Niemcom w ich handlu z Rosj jak najwicej pomc.
Nie ocalilimy Niemiec od klsk gospodarczych, ale so
bie przysporzylimy ich niemao.
KWESTJA UKRAISKA
(S ie r p ie 1930 r.)
WYZWOLENIE NARODOW OCI

Jednem z waniejszych zagadnie naszej polityki za


rwno w ew ntrznej, jak zewntrznej, jest kwestja ukra
iska. Pojmuje si j powszechnie, jako jedn z kwestyj
narodowoci, ktre si obudziy do samoistnego ycia
w dziew itnastem stuleciu, podniosy sw mow z narze
cza ludow ego do godnoci jzyka literackiego, a w ko
cu osigny niezawisy byt pastw ow y. W tern pojciu
zjawienie si odrbnego pastw a ukraiskiego na mapie
Europy jest tylko kw estj czasu, i to niedalekiego.
Jest to pojcie zbyt proste. Kwestja ukraiska
w obecnej swojej postaci daleko wykracza poza granice
miejscowego zagadnienia narodowoci: jako kwestja na
rodowoci jest ona o wiele mniej interesujca i mniej
doniosa, ni jako zagadnienie gospodarczo-polityczne,
od ktrego rozwizania zale wielkie rzeczy w przy
szym ukadzie si nietylko Europy, ale caego wiata.
To jej znaczenie trzeba przedewszystkiem rozumie, ae
by mc w niej zaj jakiekolwiek, wiadome wasnych
celw stanow isko. Nie liczca si z niem polityka uk ra
iska bdzie niepoczytaln.
O kwestjach narodowoci, ktrych cay szereg
historja dziew itnastego i pocztku dw udziestego stule
cia wysuna i rozwizaa, trzeba wogle powiedzie,
e nie s one ani tak proste, ani tak podobne wszystkie
do siebie, jak to si przy powierzchownem patrzeniu
wydaje.
D m o w s k i P is m a , T . V II. 14
WYZWOLENIE NARODOWOCI

Klasyczny przykad odrodzenia narodow ego i wzr


dla innych narodow oci przedstaw iali Czesi. W kraju,
w ktrym tylko lud wiejski mwi po czesku, a wszystkie
inne w arstw y byy niemieckie, rozpocz si w poczt
ku XIX w. ruch narodow y czeski, ktry wyksztaci
sobie jzyk literacki i stworzy w nim bogate pimien
nictwo, szczycce si szeregiem duej miary poetw
i uczonych; zorganizowa si wietnie w dziedzinie gos
podarczej, osign przew ag w wytwrczoci kraju, na
tej drodze zdoby miasta i wytworzy przewodnie w ar
stwy spoeczne; zorganizow a si sprawnie do walki
o swe p raw a i interesy i poprowadzi niezwykle ener
giczn, wiadom swych celw polityk, ktra daa Cze
chom pierwszorzdn rol w Monarchji habsburskiej;
wreszcie przy rozbiorze tej monarchji nietylko zdoby
dla Czech niezawisy byt pastw ow y, ale osign przy
czenie do nich Sowacczyzny, Rusi wgierskiej i czci
ziem polskich.
Taka wszake imponujca historja odrodzenia zni
szczonego nietylko politycznie, ale i cywilizacyjnie na
rodu jest wyjtkowa. Drugiego podobnego przykadu nie
znajdziemy. Zrozumie j mona tylko przypomniawszy
sobie, e Czesi, jako nard samoistny, mieli dug, p ra
wie tysicletni historj, e cywilizacja czeska zostaa
zniszczona dopiero w XVII stuleciu, e jeszcze w wieku
szesnastym, w zotym wieku naszej cywilizacji, pisarze
nasi stwierdzali, e jzyk czeski, jako starszy cywiliza
cyjnie, jest bogatszy i wyej rozwinity od polskiego.
Taka duga i tak niedaw no przerw ana tradycja wasnego,
i to wysokiego ycia cywilizacyjnego, ktrej inne b u
dzce si narodowoci nie miay, daa czeskiemu rucho
wi narodow em u tre bo g a t i staa si gw n p o d s ta
w jego potgi.
W nawiasie trzeba doda, e Czesi swego czasu
odegrali du i samoistn rol w walce z Rzymem, bio
REWOLUCJA, ROMANTYZM I POLITYKA
211

rc wybitny udzia w Reformacji i w stojcych za ni


tajnych zwizkach. Tradycj tych zwizkw politycy
czescy odnowili w ostatnich czasach, co im dao cise
stosunki z wpywowemi ywioami w Europie i Am ery
ce, oraz energiczne poparcie ich spraw y przez tajne
organizacje. Odbio si to jednak silnie na ich modem
pastw ie i na duchu jego polityki, i przyszo dopiero
pokae, czy nie pocignie to za sob wielkich dla niego
trudnoci.
S p ra w a narodowoci wyrosa zarwno wrd ludw,
odradzajcych si narodow o, jak w opinji publicznej
Europy, pod wpywem trzech gwnie czynnikw: 1) re
wolucji francuskiej, ktra wyprowadzia na widowni
dziejw nard, istniejcy niezalenie od pastw a i bio
rcy w swe rce wadz nad pastwem; 2) zajmujcej
w pierwszej poowie XIX w. uwag caej Europy sprawy
polskiej, spraw y narodu historycznego, cywilizacyjnie
samodzielnego i posiadajcego bogat ideologj poli
tyczn, a pozbaw ionego wasnego pastw a; wreszcie
3) rom antyzm u w literaturze, zwracajcego si ku b o
ga c tw u duchowem u wasnej rasy, wynoszcego warto
tradycji ludowej jako rda poetyckiego natchnienia
i duchowej siy narodu.
Jednake nie mona powiedzie, eby z tych rde
wyrosy, spontaniczny ruch narodowoci by gwn
przyczyn ich emancypacji, ich, e tak powiemy, poli
tycznej karjery.
Z chwil, kiedy idea narodowoci zdobya sobie
swe stanow isko w Europie XIX w., dyplomacja wielkich
mocarstw zrozumiaa, e w wielu wypadkach mona j
znakomicie wyzyska w walce z przeciwnikiem. W yzy
skano te j przedewszystkiem w kwestji wschodniej,
przeciw Turcji. Narody bakaskie zawdziczay swoje
wyzwolenie przedewszystkiem temu, e potne pastw a
dyy do zniszczenia stanow iska Turcji w Europie.
W YZW OLENIE N A R O D O W O C I
212

Mocarstwa, ktre rozebray Polsk, spostrzegy


w XIX stuleciu, e, budzc kwestj narodowoci na
obszarze dawnej Rzeczypospolitej, mona ogromnie os a
bi Polakw i potnie zredukow a obszar narodow y
polski. Zaczy one w ytw arza ruchy narodow oci pla
nowo, wasnemi rodkami.
Klasyczny w tym wzgldzie przykad stanow i po
cztki ruchu litewskiego.
P o stumieniu pow stania 634 r., synny miliuti-
nowski plan organizacji owiaty w Krlestwie Kongre-
sowem mia na celu wydobycie z pod wpywu polskiego
wszystkich moliwych ywiow w kraju, wszystkiej lud
noci, mwicej po rusku, po litewsku, naw et po nie
miecku i po ydowsku. Do tego prowadzio grupowanie
tych ywiow w oddzielnych moliwie szkoach rednich,
k tre zreszt wszystkie byy rosyjskie.
W tym planie gimnazjum w Marjampolu przezna
czone zostao dla synw mwicych po litewsku wo
cian pnocnej czci gubernji suwalskiej. Istniejca
w szkoach dla P olakw dodatkow a nauka jzyka
polskiego w tej szkole zostaa zastpiona przez nauk
jzyka litewskiego, ktrego pierwsze podrczniki zosta
y opracow ane na rozkaz rzdu. Nastpnie utworzo
no przy uniwersytecie moskiewskim dziesi stypendjw
dla Litwinw, w ychow acw gimnazjum marjampol-
skiego. Wszyscy pierwsi dziaacze narodow i litewscy
wyszli z owych stypendystw . Znacznie pniej do
piero (ju bez poparcia i w brew widokom rzdu rosyj
skiego) przenieli oni ruch z K rlestwa do Kowna,
propagujc go przedewszystkiem w seminarjach du
chownych.
A ustrja wczeniej ju to samo mniej wicej robia
w rd ludnoci ruskiej we wschodniej Galicji.
P rusy w swoim czasie naw et prbow ay w swej
statystyce urzdowej opatentow a wynalazek n a rodow o
SZTUCZNE WYTWARZANIE NARODOWOCI
213

ci kaszubskiej i mazurskiej; wynalazku tego wszake


w nastpstw ie si zrzeky.
Na kad ted y kwestj narodowoci trzeba patrze
z dwch punktw widzenia: 1) co dana narodow o
przedstaw ia jako odrbna jednostka etniczna, pod
wzgldem jzykowym, cywilizacyjnym, tradycyj historycz
nych? jaka jest jej spjno? i 2) kto, przeciw komu,
w jakim celu dy do jej zorganizowania w nowe
pastw o?
Z obu tych p u nktw widzenia kwestja ukraiska
przedstaw ia si jako przedm iot bardzo skomplikowany,
a tern samem bardzo interesujcy.
II

UKRAINA JAKO NARODOW O

W yraz Ukraina, ktry doniedaw na jeszcze ozna


cza ziemie kresow e na poudniowym wschodzie Polski,
w jzyku politycznym ostatnich czasw przybra nowe
znaczenie. W dzisiejszem postaw ieniu kwestji ukrai
skiej przez Ukrain rozumie si cay obszar, ktrego
ludno mwi w wikszoci narzeczami maoruskiemi,
obszar, na ktrym mieszka blisko pidziesit miljonw
ludzi.
Narzecza wschodnio-sowiaskie, zwane ruskiemi,
z pocztku mao si midzy sob rnice, liczebnie si
b a rdzo rozrosy przez kolonizacj sabo zaludnionych
obszarw od Karpat a do Pacyfiku, i przez asymilacj
ich ludnoci. W yrane zrnicowanie ich na odamy
wielko- i maoruski doda jeszcze trzeba trzeci, bia
oruski nastpio dopiero po zniszczeniu i spustosze
niu Wielkiego Ksistwa Kijowskiego przez koczowniczych
Poowcw. Jzyk wielkoruski, rosyjski, ksztatow a si
na lenym obszarze midzy W og i Ok, na ktrym
osadnicy sowiascy zlewali si stopniow o ze szczepami
fiskiemi i ktry przez dw a stulecia pozostaw a pod
jarzmem mongolskiem. Sta si on jzykiem pastw a
moskiewskiego, pniejszej Rosji, i wyda wielk, bogat
i oryginaln literatur. Natomiast mowa maoruska staa
si m ow poudniow ego zachodu, ktry wchodzi coraz
bardziej w sfer panow ania polskiego. Bya ona m ow
podkarpacia, ktre przez krtki czas tworzyo wasne
LOSY DZIEJOWE ZIEM MAORUSKICH 215

pastw o, Krlestwo Halickie, oraz m ow osadnikw,


posuwajcych si pod oson potgi polskiej coraz g
biej w step, coraz dalej na wschd, za Dniepr, od Czer
wonej Rusi przez Podole, Kijowszczyzn, w ojew dztw o
czernihowskie i potawskie, i wchaniajcych w siebie
ywioy stepowe. P o utracie tych w ojewdztw przez
Polsk i nastpnie po rozbiorze Polski posuwanie si
tych osadnikw na wschd, poza Don, i na poudnie,
ku morzu Czarnemu, nie ustao i nie ustao dalsze sze
rzenie si mowy maoruskiej. Std olbrzymi obszar, jaki
ona obecnie zajmuje.
Ludno m aoruska rni si od wielkoruskiej nie-
tylko mow. Ju sam fakt, e ostatnia kolonizowaa
obszary lene i mieszaa si ze szczepami fiskiemi, gdy
pierwsza szerzya si na stepie, wchaniajc w siebie jego
wdrownych mieszkacw, musia wytworzy du rni
c. Jeszcze wiksza wynika z rnicy w losach dziejo
wych. G dy tamta, pozostajc dugo w sferze panow ania
mongolskiego, urabiaa si pod jego wpywami, ta ule
ga silniejszym lub sabszym wpywom zachodnim, pol
skim, a naw et w znacznej swej czci przez Unj k o
cieln w cignita zostaa w sfer wpyw u Kocioa
Rzymskiego. Mona naw et powiedzie, e rnice cha
rakteru, psychologji s wiksze, ni rnice mowy.
Trzeba wszake stwierdzi, e pomidzy poszcze-
glnemi ziemiami, na ktrych rozbrzm iewa m owa mao
ruska, a jak dzi si mwi ukraiska, istniej ogromne
rnice w arunkw przyrodzonych i wiksze jeszcze r
nice w losach dziejowych. Zaczynajc od ziem p o d k a r
packich, ktre ju blisko tysic lat tem u naleay do
Polski, a od Kazimierza W ielkiego do pierwszego roz
bioru bez przerw y stanowiy integraln cz Korony,
k tre wreszcie nigdy nie byy pod panowaniem rosyj-
skiem, a koczc na pobrzeu czarnomorskiem i pno
kolonizowanych ziemiach na wschd od Potawszczyzny,.
UKRAINA JAKO NARODOWO
216

ktre nigdy nie widziay panow ania polskiego, mona


podzieli obszar mowy maoruskiej na jakie siedem czy
osiem odrbnych caoci, z ktrych kada miaa inn
historj. Std gbokie rnice duchowe, kulturalne
i polityczne midzy poszczeglnemi odamami ludnoci,
mwicej po maorusku, i ogromnie ubogi zapas tego,
co jest wszystkim odamom wsplne.
Kwestja ukraiska stoi w przeciwiestwie do kwe-
styj wszystkich innych odradzajcych si narodowoci.
Tam, w kadym w ypadku jest to spraw a paru lub kilku
miljonw ludnoci wzgldnie jednolitej, gdy tu chodzi
0 dziesitki miljonw, zato rozpadajce si na bardzo
rnorodne grupy terytorjalne. Przy tej rnorodnoci
mwi o istnieniu narodu ukraiskiego mona tylko
z wielk licencj.
Niemniej przeto sam fakt istnienia ludu, odcinaj
cego si wyranie od ssiednich lub zamieszkujcych
z nim te same ziemie mow, zwyczajami, charakterem,
wreszcie religj lub obrzdkiem, ju rodzi kwestj, ktra
w sprzyjajcych warunkach zjawia si na terenie poli
tycznym, bd na skutek de dziaaczy, wychodzcych
z teg o ludu, bd te przez machinacj pastw, usiuj
cych w ygra j w swoim interesie. To byo nieuniknione
1 na obszarze mowy maoruskiej.
Kwestja narodzia si jednoczenie, w poowie dzie
w itnastego stulecia, w dwch odlegych od siebie
punktach.
Ruch samorzutny, podjty przez ludzi czystych
i bezinteresownych, szukajcych odrbnego kulturalno-
literackiego wyrazu dla odrbnego ducha swego ludu,
zjawi si w tym czasie na Ukrainie zadnieprzaskiej.
Gwnym jego przedstawicielem by poeta Szewczenko.
Nie byo to przypadkiem, e kolebk jego bya ta
wanie ziemia. Dawne w ojew dztw a czernihowskie
i potawskie to bya najbardziej stylowa Ukraina, naj
ODRBNE RUCHY KULTURALNE I POLITYCZNE 217

pikniejsza rasow o i najbujniejsza duchowo. Ta ziemia


w ydaa w pierwszej poowie XIX stulecia wielkiego pisa
rza Hohola (Gogola), ktry, cho pisa po rosyjsku,
wyraa w swej twrczoci ducha Ukrainy. O na te p o
zostaa ogniskiem ruchu ukraiskiego w pastwie ro-
syjskiem.
Rzd rosyjski nie stawia przeszkd tej pracy kul-
turalno-literackiej, aczkolwiek patrzy na ni niezbyt
chtnym okiem. T raktow a on ten ruch jako regjonali-
styczny. N atomiast Polacy, ze zrozumiaych wzgldw,
darzyli go sym patj i zachcali do przeksztacenia si
na polityczny. Ich pragnieniem byo wygra go przeciw
Rosji. Byo to denie cakiem logiczne. W pastwie,
w ktrem ywio rosyjski usiowa zala wszystko, nale
ao dla wasnej obrony podsyca wszelkie denia do
na rodow ego przeciw staw ienia si Rosji. Zaczynajc od
pow stania 63 r., na ktrego sztandarach obok O ra i P o
goni umieszczono w. Michaa, a koczc na Dumie r o
syjskiej, w ktrej za przykadem Koa Polskiego powstaa
autonom iczna g rupa ukraiska, stale istnieje pewien
zwizek sympatji midzy polityk polsk w pastwie
rosyjskiem a ruchem ukraiskim.
Drugim punktem, w ktrym kwestja si zjawia, jest
z abr austrjacki, W schodnia Galicja. Tam pocztki s
cakiem inne. Tam rzd austrjacki wytw arza kwestj
rusk w celu osabienia Polakw . Jak m wiono w G a
licji, hrabia Stadion wynalaz Rusinw . S t d kwestja
te g o ruchu stana tam odrazu jako kwestja polityczna,
praca za nad odrodzeniem kulturalnem bya t ra k to w a
na raczej jako zabieg pomocniczy do polityki.
Bya to kw estja czysto miejscowa, kwestja p astw a
austrjackiego, obejmujca wschodni Galicj i pnocn
Bukowin, Rusini (Ruthenen) stali si p r a w n o p o lity c z
nie jedn z narodow oci austrjackich. Nie wszyscy si
za takich uznali: obok nielicznych ywiow, uwaajcych
218 UKRAINA JAKO NARODOWO

si za Polakw (gente Ruthenus, natione Polonus), silny


odam (starorusini) uwaa si za Rosjan i posugiwa
si w yciu kulturalnem jzykiem rosyjskim, uwaajc
m ow maorusk jedynie za gw ar ludow. Ten kieru
nek by podsycany i zasilany przez Rosj, k tra a do
wojny 1914 r. patrzya na Galicj W schodni jako na
przysz sw zdobycz.
Dopiero pod koniec ubiegego stulecia zaczto m
wi o narodow oci ukraiskiej, zaludniajcej zarwno
Galicj W schodni, jak poudnie p astw a rosyjskiego,
i zjawia si kwestja ukraiska jako zagadnienie przy
szoci politycznej ziem, przez t narodow o zaludnio
nych. O d teg o czasu w austrjackim jzyku politycznym
wyraz Rusini szybko jest wypierany przez nowy ter
min Ukraicy.
UKRAINA W POLITYCE NIEMIECKIEJ

atwo, z jak sfery polityczne wiedeskie z miej


scowego, wskiego pojcia Rusinw (Ruthenen) p rze
skoczyy na szerokie pojcie U kraicw i w ew ntrzn,
austrjack kwestj rusk zamieniy na m idzynarodow
ukraisk, bya zadziwiajca. Byaby ona w prost nie
zrozumia, gdyby nie gboka zmiana, ktra zasza wsp
czenie, pod koniec ubiegego stulecia w pooeniu Mo-
narchji habsburskiej.
Zwizane od kilkunastu lat z Niemcami przymie
rzem A ustro - W gry zamieniy p o d koniec stulecia to
przymierze na zwizek gbszy, cilejszy, prow adzcy
z jednej strony do tego, eby Niemcom i W grom Mo-
narchji, zagroonym w swem panow aniu przez inne n a
rodowoci, da silne oparcie w Niemcach Rzeszy, z d ru
giej za do podporzdkow ania dyplomacji austro-w gier-
skiej polityce zewntrznej cesarstw a niemieckiego. Ju
w tedy dla porusze polityki austrjackiej, ktrych nie
mona byo zrozumie w W iedniu, znajdowao si w y
janienie w Berlinie.
O t w owym czasie literatura polityczna wszech-
niemiecka zacza si ywo zajmowa wypracow yw aniem
koncepcji now ego pa stw a wielkiej Ukrainy. Jednocze
nie utw orzono konsulat niemiecki we Lwowie, nie dla
obywateli niemieckich, ktrych we wschodniej Galicji
waciwie nie byo, ale do w sppracy politycznej z Ukra
icami, co zreszt publicznie zostao ujawnione.
220 UKRAINA W POLITYCE NIEMIECKIEJ

Ujawniono te yw akcj na terenie spraw ruskich


Zwizku Obrony Kresw Wschodnich (Ostmarkerwerein),
zaoonego w Niemczech do walki z polskoci.
Okazao si, e z chwil zamiany kwestji na ukrai
sk rodek cikoci polityki w tej kwestji przenis si
z W iednia do Berlina.
Pytanie teraz, dlaczego Niemcy, nie posiadajce
ludnoci ruskiej w swem pastwie, tak ywo si t kwe-
stj zajy. Nie moga to by idealistyczna, bezintere
sow na ch popierania odradzajcej si narodowoci, ile
e zainteresowanie kwestj wychodzio od rzdu i od
sfer reprezentujcych zaborcz polityk niemieck. Byo
to wygrywanie kwestji w interesach niemieckich. Prze
ciw komu?
W okresie poprzedzajcym wojn wiatow Niemcy
patrzyy na Rosj jako na pole swej eksploatacji eko
nomicznej i sfer swych wpyw w politycznych. Nawet
poza granicami Niemiec czasami tra k to w a n o Rosj jako
cz szerszego imperjum niemieckiego. Z tego stano
wiska dyli oni do osabienia jej zarw no politycznego,
jak gospodarczego: chodzio im o to, eby nie bya ona
zdolna do przeciwstawienia si im na adnem polu.
P o d koniec wanie ubiegego stulecia Rosja, ktra
gwne bogactw o ziem maoruskich widziaa w ich nie
sychanie urodzajnym czarnoziemie, zacza energicznie
eksploatow a znajdujce si tam obfite pokady elaza
i wgla kam iennego i na nich budow a swj wasny
przemys, obliczony nietylko na zapotrzebow anie krajo
we, ale i na obce rynki wschodnie. Dla Niemiec ozna
czao to nietylko zmniejszenie w przyszoci rynku ro
syjskiego dla ich wwozu, ale take nowe w spzaw od
nictwo na rynkach azjatyckich.
Z drugiej strony, Niemcy pod koniec ubiegego stu
lecia umocniy si w Turcji i zaczy prow adzi dzieo
cakow itego jej opanowania. Tu wielk przeszkod dla
PRZECIW ROSJI I POLSCE 221
nich bya pozycja Rosji na morzu Czarnem i dostp jej
do Bakanw.
W szystkie te niebezpieczestwa i te trudnoci usu
wa miay pomys utw orzenia niepodlegej, wielkiej
Ukrainy. Nadto, zwaywszy sabo kulturalno-narodo-
w ywiou ukraiskiego, jego niejednolito, obecno
na pobrzeu morskiem rnorodnych ywiow etnicz
nych, nic w splnego nie majcych z ukrainizmem, obfi
to w kraju ludnoci ydowskiej, wreszcie do znaczn
ilo osadnikw niemieckich (w Chersoszczynie i na
Krymie) mona byo mie pewno, e nowe pastw o
uda si wzi p o d silny wpyw niemiecki, uj w rce
niemieckie jego eksploatacj i cakowicie pokierow a
jego polityk. Niepodlega Ukraina zapow iadaa si jako
gospodarcza i polityczna filja Niemiec.
N atomiast Rosja bez Ukrainy, pozbaw iona jej zboa,
jej wgla i elaza, pozostaaby pastw em wielkiem te -
rytorjalnie, ale niesychanie sabem gospodarczo, nie
majcem adnych w idokw na gospodarcz samodziel
no, skazanem na wieczn zaleno od Niemiec. O d
cita za od Morza C zarnego i od Bakanw, przesta
aby wchodzi w rachub w spraw ach Turcji i pastw
bakaskich. Teren ten pozostaby cakowicie dom en
Niemiec i ich pomocnicy, Monarchji habsburskiej.
Z punktu widzenia celw polityki niemieckiej w zgl
dem Rosji najwikszem niewtpliwie dzieem tej polityki
byaby wielka Ukraina.
By wszake jeszcze kto, przeciw komu Niemcy*
uwaay plan ukraiski za zbawienny.
G dy kw estja polska w drugiej poowie XIX w
zesza z p orzdku dziennego spraw midzynarodowych
i zamienia si w w ew n trzn kw estj trzech m ocarstw
rozbiorczych, polityka niemiecka bya jedyn, k tra mia
a o tw a rte oczy na cao tej kwestji. Nie podzielaa
ona optymizm u Rosji i Austrji i nie przestaa si o b a
UKRAINA W POLITYCE NIEMIECKIEJ

wia pow rotu tej kwestji na grunt m idzynarodowy.


Nie ukrywa tego Bismarck, a i Bulw otwarcie mwi,
e Niemcy walcz nietylko ze swymi Polakami, lecz
z caym narodem polskim.
Niemcy rozumieli, i odbywajcy si szybko postp
ich polityki na terenie wiatowym prow adzi do wielkie
go konfliktu. Chwile za wielkich star midzy mocar
stwami maj to do siebie, e wtedy tumione w czasie
pokoju kwestje w dzieraj si na teren midzynarodowy.
Kwestja polska nie bya tak zduszona, eby ju nigdy
wypyn nie moga; przeciwnie, p o d koniec XIX stule
cia rozpocz si w Polsce ruch odrodzenia politycznego,
tw orzy si we wszystkich trzech zaborach jeden wielki
obz narodow y, wiadczcy, e nowe pokolenia pol
skie czego si nauczyy, przemawiajcy jzykiem na
praw d politycznym, ktrego odda w n a ju w Polsce nie
syszano.
W ystpienie Polski na widowni midzynarodow,
jako wielkiego narodu, byoby dla polityki niemieckiej
wielk klsk. Jeeli nie mona byo teg o narodu zni
szczy, trzeba go byo zrobi maym. Na to za naj
prostszym sposobem byo stw orzenie pastw a ukrai
skiego i posunicie jego granic w gb ziem polskich
tak daleko, jak daleko sigaj dwiki mowy ruskiej.
Plan ukraiski tedy by sposobem zadania potne
go ciosu jednoczenie Rosji i Polsce.
Ten plan na papierze urzeczywistniono. Tym p a
pierem by tra k ta t podpisany w r. 1918 w Brzeciu Li
tewskim przez sklecon ad hoc delegacj Rzeczypospo
litej Ukraiskiej z jednej strony, przez Niemcy, Austro-
Wgry, Turcj i Bugarj z drugiej. Pozosta on na p a
pierze, bo potne doniedaw na Niemcy w owej chwili
zdolne byy ju tylko papiery podpisyw a.
Pozosta on jako testam ent cesarskich Niemiec,
w trudnej powojennej dobie czekajcy na w ykonaw cw .
UKRAINA W POLITYCE WIATOWEJ

Po rewolucji rosyjskiej kwestja ukraiska wesza


w now faz. Przy ustroju federalistycznym pastw a
sowieckiego ta cz jego terytorjum, na ktrej wikszo
ludnoci uywa mowy maoruskiej, zostaa republik
ukraisk, ze spornym zakresem samodzielnoci i z urz
dowym jzykiem ukraiskim.
Jednoczenie, po odbudow aniu Polski na skutek
wojny wiatowej cz ziem dawnej Rzeczypospolitej
z ludnoci mowy ruskiej, a w rd nich daw na Galicja
Wschodnia, bdca wanem ogniskiem ruchu ukraiskie
go, wesza w skad naszego pastwa.
W tym stanie rzeczy kwestja ukraiska nie zostaa
uznana za rozstrzygnit ani przez Ukraicw, ani przez
te czynniki, ktre si ich spraw z tych czy innych
wzgldw opiekoway. Ferm entacja na jej gruncie nie
ustala i nie ustay zabiegi, skierowane ku oderwaniu
ziem ruskich zarw no od Rosji sowieckiej, jak od P o l
ski. Te zabiegi wywoay naw et synn w ypraw na Ki
jw ze strony polskiej w 1920 r., ktrej pow ody i cele
polityczne nie zostay dotychczas naleycie wyjanione.
Nie zmienia ona nic zasadniczo w stanie kwestji u k ra
iskiej, tylko tyle, e pokj Ryski, ktry po niej n a st
pi, ustali granice Ukrainy sowieckiej na zachodzie, usu
wajc Polsk ze znacznej czci terytorjum, ktre p rze d
tem si faktu zajmowaa.
W tych pierwszych latach po wojnie wiatowej
UKRAINA W POLITYCE WIATOWEJ
224

i rewolucji rosyjskiej nie przew idyw ano jeszcze, ze


kwestja ukraiska w krtkim czasie nabierze znaczenia
wiatowego.
Jak ju wszyscy dzi wiedz, wojna 1914 18 r.,
ktra we wschodniej Europie sprow adzia przedewszyst-
kiem gbokie przew roty polityczne, dla pozostaego
wiata, a zwaszcza dla zachodniej Europy, staa si
wielkim przew rotem ekonomicznym. T rol odegraa
ona nietylko przez to, e zniszczya znaczn cz bo
gactw a narodw i zdezorganizowaa istniejcy przed ni
ukad stosunkw gospodarczych, ale take, i to w wik
szej o wiele mierze, i znakomicie przypieszya post
pujcy ju przed ni proces, ktry polega przedewszyst-
kiem na decentralizacji przemysowej wiata. Ten pro
ces niesie katastrof pastw om, w ktrych przemys
dotychczas si centralizowa.
Te skutki wojny, nie docenione z pocztku naley
cie zdawao si bowiem, e niedomagania gospodar
cze s tylko czasowe daj si czu coraz silniej, im
dalej jestemy od wojny. Coraz widoczniejsze jest, i
rzdy pastw nie s zdolne na nie zaradzi, i sfery bez
porednio zainteresowane, przedstawiciele wielkiego ka
pitau, wykazuj coraz wiksz energj i coraz wiksz
pomysowo w szukaniu rodkw ratunku.
Ulubion ide, nad k tr pracuje dzi wiele tgich
umysw, nietyle politycznych, ile finansowych, jest dy
strybucja, na drodze umowy pokojowej, wytwrczoci
pomidzy pastwam i wiata, prow adzca do tego, eby
jedne pozostay producentam i, inne za zgodziy si po
zosta konsumentami tego czy innego tow aru. Ten, kto-
by z konsumenta chcia zaaw ansow a na producenta,
byby uznany za w roga ustalonego porzdku na wiecie.
Chodzi o to, eby przodujce dzi gospodarczo i poli
tycznie pastw a, produkujce coraz droej, byy zabez
pieczone od w spzaw odnictw a innych pastw , ktre,
WGIEL I ELAZO UKRAISKIE
225

mogc wytw arza taniej, zaczy rozwija swj przemys


w ostatnich czasach.
Urzeczywistnienie wszake tej niepospolitej idei,
pomimo istnienia Ligi N arodw i caego szeregu innych
pomocy, nie jest atwe. Za jedn z najwikszych p rze
szkd, stojcych mu na drodze, uw aana jest sowiecka
Rosja. W yranie drwi sobie ona z wysikw kapitali
stycznej Europy i Ameryki ku ratow aniu ustalonego
porzdku handlow ego na wiecie, jak o tem wiadczy
chociaby ostatnia mowa Stalina w Moskwie. Te drwiny
mogyby pozosta sowami bez treci, gdyby Rosja zo
staa pozbaw iona wgla i elaza, ktre posiada w obfi
toci wanie na terytorjum ukraiskiem. O derw anie tedy
Ukrainy od Rosji byoby w yrw aniem jej zbw, zabez
pieczeniem si od jej w spzaw odnictw a i skazaniem
jej na rol wiecznego konsum enta w ytw orw obcego
przemysu.
W zwizku z tam t pierw szorzdne miejsce na p o
rzdku dziennym spraw w iatow ych zajmuje dzi druga
wielka idea.
Znaczenie, jakie dzi zdoby automobil i aeroplan
w pokoju i w wojnie, oraz coraz szersze zastosowanie
m otorw naftowych, przedewszystkiem na okrtach,
sprawio, e skrom na doniedaw na nafta wysuna si
na czoo surow cw, w ydobyw anych z w ntrza ziemi.
Jeeli pastw a, panujce dotychczas w ukadzie g o s p o d a r
czym wiata, zdoaj skupi w swych rkach wszystk, albo
praw ie w szystk naft, panow anie ich mogoby by zabez
pieczone na dugo, o ile, ma si rozumie, jaki przew rt
techniczny nie odebraby nafcie jej dzisiejszego znaczenia.
S t d idea podzielenia w iata na skombinowanych
midzy sob nielicznych posiadaczy nafty, tem samem
uprzyw ilejow anych, i na upoledzon reszt, k tra to
cenne paliwo moe otrzym ywa tylko od tamtych, albo
nie otrzym yw a wcale, np. w razie wojny.
DmowskiPism a, T. VII 15
226 UKRAINA W POLITYCE WIATOWEJ

N aw et ta skromna ilo nafty, k t ra znajduje si


na naszem podkarpacki, bya gw n przeszkod w za
atwieniu spraw y wschodniej Galicji na konferencji p o
kojowej.
Przew ana ilo znanej dzi nafty znajduje si
w Ameryce. Stany Zjednoczone produkuj przeszo 60%
wszystkiej nafty na wiecie. Poza tern drugie miejsce
w produkcji wiatowej zajmuje Venezuela, czwarte Me
ksyk, wreszcie spore iloci w ytw arzaj Kolumbja, Peru
i A rgentyna. Na tej wszystkiej nafcie spoczywa lub ma
nadziej spocz rka amerykaska.
W naszym starym wiecie naft posiada w mniej
szych ilociach E uropa (przedewszystkiem Rumunja,
potem Polska) i Azja. Persja (eksploatacja gwnie
w angielskich rkach) zajmuje pite miejsce w produkcji
wiata, Indje holenderskie sidme, mniejsze iloci wy
dobyw ane s w Indjach brytyjskich, w Japonji i w Chi
nach. W ostatnich latach Anglicy odkryli naft w Iraku
i rozpoczli jej eksploatacj.
Najbogatsze wszake rda nafty w starym wiecie,
przedstaw iajce blisko poow produkcji caej Europy
i Azji, a mogce produkow a znacznie wicej, znajduj
si na Kaukazie (Baku). Dziki nim Rosja zajmuje dzi
trzecie miejsce w wiecie w produkcji nafty.
Tym sposobem druga wielka idea dzisiejszego p ro
gram u urzdzenia wiata rozbija si o Rosj sowieck.
Ukraina nie posiada nafty mogaby jej mie
troch, gdyby do niej zostay przyczone ziemie polskie
z Drohobyczem i Borysawiem ale, jeeli do szero
ko poj jej obszar, sign a do morza Kaspijskiego,
jak to si zaczyna robi, w tedy oderw anie Ukrainy od
Rosji pociga za sob odcicie ostatniej od Kaukazu
i wyzwolenie nafty kaukaskiej z pod jej panowania.
To wie kwestj ukraisk z najbardziej aktualn
dzi kwestj w iatow kwestj nafty.
PERSPEKTYW Y PASTW A UKRAISKIEGO

Kwestji tedy ukraiskiej nie mona tak traktow a,


jak si traktuje kwestj pierwszej lepszej narodowoci,
obudzonej do ycia politycznego w XIX stuleciu. Zna
czeniem swojem przerasta ona wszystkie inne ze wzgl
du na liczb ludnoci, mwicej po malorusku, jak na
rol obszaru przez ni zajm owanego i jego bogactw na
turalnych w zagadnieniach polityki wiatowej.
Ju pod koniec ubiegego stulecia zaja ona p o
czesne miejsce w planach polityki Niemiec, pod ktrych
patronatem zostaa tak szeroko postawiona. O d b u d o w a
nie pastw a polskiego nie zmniejszyo, ale raczej zw i
kszyo jej znaczenie w widokach polityki niemieckiej: z jej
rozwizaniem wi si nadzieje na zmian granicy nie
miecko-polskiej i na zredukow anie Polski do obszaru,
na ktrym byaby pastewkiem nic nie znaczcem, od
Niemiec cakowicie uzalenionem. Ekonomiczna za stro
na kwestji, tak wielk rol grajca w widokach mocar
stw a Hohenzollernw, dla dzisiejszych Niemiec, przy ich
potnych trudnociach gospodarczych jest jeszcze d o
niolejsz. Niewtpliwie mia j midzy innemi na myli
szef rzdu niemieckiego, gdy niedaw no w swej mowie
wskazyw a gw ne rdo finansowych i gospodarczych
kopotw niemieckich w ukadzie rzeczy politycznym na
w schd od Niemiec.
W ostatnich latach, dziki wglowi i elazu zagbia
Donieckiego oraz nafcie kaukaskiej, Ukraina staa si
P E R S P E K T Y W Y PASTWA UKRAISKIEGO
228

przedmiotem ywego zainteresowania przedstawicieli ka


pitau europejskiego i amerykaskiego i zaja miejsce
w ich planach gospodarczego i politycznego urzdzenia
w iata na najblisz przyszo.
Do tego trzeba doda co nie jest wcale najmniej
znaczcem rol, jak Ukraina obok Polski odgrywa
w zagadnieniach polityki ydowskiej.
Dziki temu i dziki szeregowi jeszcze innych, po
mniejszych przyczyn, jak interesy dawnych wierzycieli
Rosji oraz tych, ktrych majtki przemysowe i rolne
pozostay na terytorjum obecnej Ukrainy sowieckiej,
wreszcie nadzieje pewnych sfer katolickich na zaprow a
dzenie unji kocielnej na Ukrainie, o kwestji ukraiskiej
nie mona powiedzie, eby cierpiaa na brak sympatyj
w wiecie.
Na pew no te, o ileby doszo do oderw ania Ukra
iny od Rosji, potne sfery uyyby wszelkich swoich
wpyw w i rodkw na to, aeby rzecz si nie zakoczya
utworzeniem jakiego wzgldnie maego pastew ka. Tylko
wielka, moliwie najwiksza Ukraina mogaby prowadzi
do rozwizania tych zagadnie, ktre naday kwestji
ukraiskiej tak szerokie znaczenie.
Ukraina, oderw ana od Rosji, zrobiaby wielk karjer.
Czy zrobiliby j Ukraicy?...
Mode, budzce si do roli dziejowej narodowoci,
skutkiem ubogiego zapasu tych tradycyj, poj, uczu
i instynktw, ktre tw orz z grom ady ludzkiej nard,
oraz skutkiem braku dowiadczenia politycznego i wy
wiczenia w rzdzeniu wasnym krajem, dochodzc do
samodzielnego bytu pastw ow ego, staj oko w oko
z trudnociami, z ktremi niezawsze sobie umiej radzi.
Naw et my, ktrzy nie przestalimy by wielkim narodem
historycznym, na skutek wzgldnie krtkiej przerwy
w naszym bycie pastwowym , po odbudow aniu pastw a
wykazalimy wielki brak dowiadczenia i wielk nieu
RZDY MIDZYNARODOWEJ KANALJI
229

dolno w poraniu si z zadaniami, ktre na nas spady.


Na szczcie, zazwyczaj nieliczne i zajmujce niewielki
obszar, tw orz one mae pastewka, w ktrych maj do
rozwizania zagadnienia mniejszego kalibru.
Ukraina wszake to nie jest jaka Litwa kowieska
z dw om a i p miljonami mieszkacw, ktrej najtrud
niejsze zagadnienia tkw i w jej finansach i daj si roz
wizywa narazie przez wyprzedaw anie zgry porb
lenych.
Ukraina stanaby od pierwszej chwili wobec wiel
kich zagadnie wielkiego pastwa. Przedewszystkiem
stosunek do Rosji. Rosjanie musieliby by najniedo-
niejszym w wiecie narodem, eby atwo pogodzi si
z utra t olbrzymiego obszaru, na ktrym znajduj si
ich najurodzajniejsze ziemie, ich wgiel i elazo, ktry
stanowi o ich posiadaniu nafty i o ich dostpie do Mo
rza Czarnego. Nastpnie eksploatacja tego wgla i ela
za z wszystkiemi jej konsekwencjami w ustroju i w yciu
gospodarczem kraju. Wielkie zagadnienie przedstaw ia
pobrzee czarnomorskie, etnicznie nie bdce ukrai-
skiem, stosunek do ziem doskich, do nieukraiskiego
Krymu, a na w e t do Kaukazu. N ard rosyjski, ze swemi
tradycjami historycznemi, z wybitnemi instynktami pa-
stwowemi, stopniow o do porania si z temi zagadnie
niami dochodzi i na swj sposb je rozwizywa. Nowy
nard ukraiski musiaby odrazu znale swoje sposoby
sprostania tym wszystkim zadaniom i niezawodnie d o
wiedziaby, si, e jest to nad jego siy.
C opraw da, znaleliby si tacy, ktrzyby si tern
zajli, ale tu wanie w ystpuje tragedja.
Niema siy ludzkiej, zdolnej przeszkodzi temu,
aeby o d e rw a n a od Rosji i przeksztacona na niezawise
p a stw o U kraina staa si zbiegowiskiem aferzystw
caego wiata, ktrym dzi bardzo ciasno jest we was
nych krajach, kapitalistw i poszukiwaczy kapitau, or-
PERSPEKTYWY PASTWA UKRA I SK IEG O
230

ganizatorw przemysu, technikw i kupcw, speku


lantw i intrygantw, rzezimieszkw i organizatorw
wszelkiego gatunku prostytucji: Niemcom, Francuzom,
Belgijczykom, Wochom, Anglikom i Amerykanom po
pieszyliby z pomoc miejscowi lub pobliscy Rosjanie,
Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i naj
waniejsi ze wszystkich ydzi. Zebraaby si tu caa
swoista liga narodw...
Te wszystkie ywioy przy udziale sprytniejszych,
bardziej biegych w interesach Ukraicw, wytworzyyby
przew odni warstw , elit kraju. Byaby to wszake
szczeglna elita, bo chyba aden kraj nie mgby si
poszczyci tak bogat kolekcj midzynarodowej kanalji.
Ukraina staaby si wrzodem na ciele Europy; lu
dzie za, marzcy o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego
i silnego narodu ukraiskiego, dojrzewajcego we was-
nem pastwie, przekonaliby si, e zamiast wasne
go pastwa, maj midzynarodowe przedsibiorstwo,
a zamiast zdrow ego rozwoju, szybki postp rozkadu
i zgnilizny.
Ten, kto przypuszcza, e przy pooeniu geogra-
ficznem Ukrainy i jej obszarze, przy stanie, w jakim
znajduje si ywio ukraiski, przy jego zasobach ducho
wych i materjalnych, wreszcie przy tej roli, jak posiada
kwestja ukraiska w dzisiejszem pooeniu gospodarczem
i politycznem wiata, mogoby by inaczej nie ma za
grosz wyobrani.
Kwestja ukraiska ma rozmaitych ordownikw, za
rw no na samej Ukrainie, jak poza jej granicami. Midzy
ostatnimi zwaszcza jest wielu takich, ktrzy dobrze
wiedz, do czego id. S wszake i tacy, ktrzy rozw i
zanie tej kwestji przez oderwanie Ukrainy od Rosji
przedstaw iaj sobie bardzo sielankowo. Ci naiwni naj-
lepiejby zrobili, trzymajc rce od niej zdaleka.
VI

R O SJA I UKRAINA

Z tego, co tu powiedziano o kwestji ukraiskiej


nie wynika, aeby lud ukraiski i wszystko, co z niego
wychodzi, dyo do oderw ania si od Rosji.
Co do ludu, trzeba powiedzie, e przy poziomie
kultury, na ktrym znajduje si ludno tej czci Euro
py, jedyn praw ie jej trosk s jej spraw y gospodarcze,
a stosunek jej do pastw a zaley od sposobu tra k to w a
nia tych spraw przez wadz pastw ow. Zreszt, naw et
w najbardziej cywilizowanych krajach denia politycz
ne narodu s przedewszystkiem deniami jego w arstw
owieconych.
Gdy chodzi o inteligencj, wychodzc z ludu ma-
oruskiego na poudniu Rosji, to niemaa jej cz uwaa
si poprostu za Rosjan: nietylko zaspakaja w jzyku
rosyjskim swe potrzeby kulturalne, ale posiada rosyjsk
ideologj polityczn: na mow za maorusk patrzy
jako na narzecze rosyjskie. Inni a tych liczba dzi
szybko ronie uw aaj si za Ukraicw, d do
rozwinicia ukraiskiego jzyka literackiego i broni
jego p raw urzdowych, ale w wikszoci uwaaj
Ukrain za integraln cz pastw a rosyjskiego. S to
sunek do obecnej Rosji zaley od tego, kto jest bolsze
wikiem, a kto nim by nie chce lub ma do tego drog
przecit.
G dy chodzi o Rosjan, to z wyjtkiem chyba sam o
bjczych doktrynerw , niema wrd nich takich, ktrzyby
232 ROSJA I UKRAINA

przyznawali Ukrainie praw o do oderw ania si od Rosji


i utworzenia wasnego, niezawisego od niej pastwa.
Jedni uwaaj ludno maorusk za takich samych R o
sjan, jak oni; drudzy patrz przyjanie na kultywowanie
przez ni swego jzyka literackiego; trzeci wreszcie
przyznaj jej praw o do takiego, czy innego stopnia od
rbnoci politycznej, ale wszyscy uw aaj Ukrain za
cz pastw a rosyjskiego, na zawsze z niem zwizan.
Nie znaczy to, eby kwestja ukraska, przy wszyst
kich czynnikach, ktre j tw o rz i popieraj, nie bya
dla Rosji kwestj pow an i niebezpieczn.
Ukraina, jako najpowaniejsza pod wzgldem gos
podarczym cz pastw a rosyjskiego, jest ziemi, od
ktrej zaley cay jego rozwj w przyszoci. Niemniejsze
znaczenie ma posiadanie jej w wojnie.
O becna Rosja sowiecka, tak samo jak daw na Rosja
carska, jest najbardziej militarnem pastw em na wiecie.
Na jej armj czsto si patrzy przedewszystkiem jako
na armj czerwon, przeznaczon do wspdziaania
z rewolucj wiatow. Zdaje si, e sam rzd sowiecki
lubi, eby tak si na jego militaryzm zapatryw ano. Tym
czasem, gdy si bliej rzeczom przyjrzymy, musimy
stwierdzi, e to jest przedewszystkiem armja rosyjska,
ktrej istnienie i rozmiary w yw oane s potrzeb utrzy
mania caoci pastw a i obrony jego granic.
W rozmaitych swych czciach Rosja jest zagroona
powstaniami. Niedaw no widzielimy pow stanie w A zer
bejdanie, kraju z ludnoci waciwie tureck. Byo to
powstanie nie pierwsze i nie ostatnie. A zerbejdan to
Baku, a Baku to nafta; nafta za dzisiaj, o ile nie znaj
duje si w rkach angielskich lub amerykaskich, nabiera
wasnoci silnego ferm entu politycznego. Coraz czciej
w lad za ni ukazuje si na powierzchni ziemi inny
dziwny pyn krew.
Nawiasem mwic, obok Am erykanw i Anglikw,
NAFTA 1 KREW
233

s i inne narody, a przedewszystkiem Niemcy, ktre


uwaaj, e umiayby sobie znakomicie z naft poradzi.
Z temi szczeglnemi waciwociami nafty spotyka
my si i my na naszem podkarpaciu, gdzie ferm ent p o
lityczny jest bardzo silny w stosunku do iloci nafty.
Na tym terenie naftowym mamy do czynienia z zagra
nicznymi przedsibiorcami, nietylko przemysowymi, ale
i politycznymi: ci, tak samo jak tamci, oywiaj ruch
przy pomocy obcego kapitau.
Zreszt, nietylko naftow y Azerbejdan gotw jest
w sprzyjajcych okolicznociach przyprawi Rosj so
wieck o niemae trudnoci wewntrzne.
S p ra w a o b rony granic przed wrogiem zewntrznym
najpowaniej si przedstaw ia na Dalekim Wschodzie,
w dalszej za przyszoci zapow iada si gronie. Nawi
zany z Chinami kontakt, bez porw nania bliszy, ni to
byo za carskiej Rosji, nie pozw ala ju w spraw ach chi
skich na zastj: trzeba albo robi bolszewizm w Chinach,
albo z Chinami wojowa. Z chwil, kiedy Koumintang, czy
jakikolwiek inny rzd chiski, poradzi sobie n a w ew ntrzze
swoimi komunistami, zacznie on niewtpliwie naciska na
Rosj, aeby j w yprze z jej stanowisk na Dalekim W scho
dzie. Sowiety, zdaje si, dobrze to rozumiej: std Chiny
zajmuj pierwsze miejsce w rd ich zainteresowa.
Nie tu miejsce na dusze zatrzymywanie si nad
Chinami. W ystarczy tylko wskaza przedewszystkiem,
e Chiczycy, majc kraj najbardziej przeludniony na
wiecie, nale do najenergiczniejszych kolonizatorw.
Ta energja ich wzmoga si ostatniemi czasy: w o sta t
nich w p ro st kilku latach posunli oni kolonizacj t. zw.
W ew ntrznej Mongolji co dla Rosji nie jest obojtne
tak znakomicie, e zamienia si ona w kraj chiski.
Jeszcze waniejsze dla Rosji jest, e to samo si robi
w Mandurji.
Rosja sowiecka ju miaa niedawno ostry konflikt
ROSJA I UKRAINA
234

z Chinami w Mandurji i na nowy w krtkim czasie


musi by przygotowana. W ojna za z Chinami coraz
mniej zapowiada si jako zabawka, nietylko dlatego, e
przyswajaj sobie one europejsk sztuk wojenn i wi
cz si wojskowo w swych wojnach domowych, ale
take, i to przedewszystkiem, ze wzgldu na ich ewolu
cj gospodarczo-techniczn ostatnich czasw.
Chiny s wielkim krajem rolniczym. S jednak r w
nie i byy zawsze wielkim krajem przemysowym. Tyl
ko, odcite od wiata, zapatrzone w siebie, ugrzzy
w starych chiskich metodach produkcji. Obecnie prze
chodz one z ogromn szybkoci na metody europej
skie. Majc wszystkie najwaniejsze surowce w wielkiej
iloci, w coraz szerszym zakresie przerabiaj w zbudo
wanych wedug ostatnich wymaga techniki europejskiej
fabrykach ziarno na mk, wkno baweniane i jedw ab
ne na tkaniny, rud na elazo i stal, piasek na szko
i t. d. Uatwia im to fakt, e s jednym z najbogatszych
w wgiel krajw na wiecie.
W ojna tedy z Chinami bdzie coraz bardziej wojn
z pastw em przemysowem, a to brzmi bardzo p o
wanie.
Gdyby Rosja zostaa pozbaw iona Ukrainy, a przez
to wgla, elaza i nafty, jej widoki na przeciwstawienie
si Chinom w wojnie stayby si w krtce znikome. Hi-
storja bliskiej przyszoci byaby historj posuw ania si
pastw ow ego i kolonizacji chiskiej ku Bajkaowi, a p o
tem niezawodnie i dalej. Byaby to zguba Rosji, z punktu
widzenia niejednej polityki podana. Przyszedby wszake
czas, i to moe do rycho, kiedy narody europejskie
spostrzegyby i naw et odczuy, e Chiny s za blisko.
To pooenie sprawia, e Rosja, jakikolwiek rzd
w niej bdzie rzdzi, musi broni Ukrainy jako swej
ziemi, do ostatniego tchu, w poczuciu, e strata jej b y
aby dla niej ciosem miertelnym.
VII

WIDOKI REALIZACJI

Przy calem znaczeniu Ukrainy dla Rosji i przy naj


dalej idcej gotowoci Rosji do jej obrony, wreszcie
przy caym militaryzmie teje Rosji, mona sobie w yo
brazi oderw anie od niej tego cennego kraju. Sia mili
tarna Rosji nie wystarczyaby na prow adzenie pomylnej
wojny jednoczenie na dw ch frontach, i silne natarcie
na ni z zachodu w razie jej wojny na Dalekim W scho
dzie, ktra naw et w bliskiej przyszoci jest bardzo mo
liwa, musiaoby si dla niej skoczy fatalnie. W tedy
program ukraiski mgby si sta rzeczywistoci.
Na to wszake, aeby mogo nastpi zajcie Ukra
iny przez nieprzyjaciela, tym nieprzyjacielem musi by
P olska i Rumunja. Zeby najwiksze potgi wiata chciay
oderw a Ukrain od Rosji i g otow e byy na to wiele
powici, ich chci pozostan tylko dobremi chciami,
jeeli gwnymi wykonawcami ich woli nie bd Polacy
i Rumuni, a przynajmniej sami Polacy.
Tu dopiero wystpuje caa trudno realizacji p ro
gram u ukraiskiego.
Rumuni dobrze rozumiej, e za budow anie pa
stw a ukraiskiego zapaciliby conajmniej Besarabj. W ie
dz oni dobrze, i wszelkie apetyty na Besarabj, ktre
si ujaw niaj od czasu do czasu ze strony Sowietw,
m aj swoje rdo nie w Moskwie, ale w Charkowie
i Kijowie. G dyby nie hamulec moskiewski, sytuacja w tej
spraw ie byaby o wiele ostrzejsza. Dla Rumunji bez
236 WIDOKI REALIZACJI PASTWA UKRAISKIEGO

pieczniej jest mie za ssiada wielkie pastw o, ktrego


polityka z musu przenosi swj rodek cikoci coraz
bardziej do Azji, ni pastw o mniejsze, ktre zerodkuje
swe interesy nad Morzem Czarnem. Std obudzenie
w Rumunji zapau do odryw ania Ukrainy od Rosji nie
jest rzecz atw.
Jeszcze waniejsza w tej sprawie jest sytuacja, nie
chcemy powiedzie, polityka Polski. Jedno bowiem z naj
wikszych nieszcz Polski tkwi w tern, e dziesicio
lecie, ktre upyno od jej odbudowania, nie wystarczyo
jej do wytworzenia program u wyranej, konsekwentnej
polityki pastwowej, odpowiadajcego jej pooeniu i jej
interesom. Jej rozdwojenie polityczne, ktre wystpio
tak jaskrawo podczas wojny wiatowej, nie skoczyo
si jeszcze, aczkolwiek zblia si szybkiemi krokami ku
kocowi. Polityczny absurd, ktry polega na zwizaniu
si z pastwami centralnemi i na nagiciu caego p ro
gramu polityki polskiej do ich widokw, nie zlikwido
wa si odrazu. Obz, ktry ten absurd reprezentowa,
zwiza ze sob na gruncie polityki wewntrznej rno
rodne ywioy, ktre mu day poparcie w spraw ach p o
lityki zagranicznej, nie rozumiejc ich lub uw aajc je
za mniej wane. To mu dao siy do narzucenia krajowi
swej polityki zewntrznej, w ktrej nie wiadomo, co
byo wiadomym programem, a co poprostu przyzw y
czajeniem z ubiegych czasw, od ktrego nieruchawa
myl uwolni si nie umiaa.
Std w polityce pastw a polskiego widzimy cigy
opr przeciw temu, co si narzucao, co wynikao z lo
giki pooenia, cige prby wykolejenia jej, nawrcenia
jej na drogi, po ktrych sza dawniej w zwizku z p a
stwami centralnemi. Odbio si to fatalnie na pozy
cji midzynarodowej p astw a polskiego i naw et w y
waro ujemny wpyw na polityk naszego sojusznika,
Francji.
PRZECIWDZIAANIE RUMUNJI I POLSKI 237

Na szczcie, dowiadczenie dziesiciu lat i dojrze


wanie polityczne ywiow, ktre doniedaw na dla spraw
polityki zewntrznej nie miay kom rek w mzgu, s p ra
wia, e myl polska szybko si w tych spraw ach ujed
nostajnia; na szczcie, powiadamy, bo adne p astw o
dwch kierunkw polityki zewntrznej dugo nie znie
sie, i prdzej czy pniej za taki luksus drogo musi
zapaci.
I w stosunku do zagadnienia ukraiskiego opinja
polska bliska jest zupenego ujednostajnienia.
Pooenie nasze w tej spraw ie jest bardzo w yrane.
Chobym y mieli najmtniejsze pojcie o deniach
ukraiskich, to przecie posiadam y pisany dokument, b
dcy oficjalnym program em p a stw a ukraiskiego. J e st
nim T ra k ta t Brzeski. Konspirujcy z naszymi konspira
torami Ukraicy m og n a w e t szczerze dzi deklarow a
wiele rzeczy, ale zdrow o mylca polityka nie moe si
przecie opiera na deklaracjach pojedyczych ludzi czy
organizacyj, czy n a w e t urzdow ych przedstawicieli caego
narodu. Musi ona patrze przedew szystkiem na to, co
tkwi w instynktach, w deniach ludw i w logice rze
czy. Jakiekolwiek byoby pastw o ukraiskie, zawsze
musiaoby ono dy do objcia wszystkich ziem, na
ktrych rozbrzmiewa m owa ruska. Musiaoby dy nie-
tylko dlatego, e takie s aspiracje ruchu ukraiskiego,
ale take dlatego, e chcc si osta wobec Rosji, kt-
raby si nigdy z jego istnieniem nie pogodzia, m usia
oby by jak najwikszem i posiada jak najliczniejsz
armj.
P olska ted y o wiele wiksz od Rumunji zapacia
by cen za zbudow anie parstwa ukraiskiego.
To wszake jest tylko jedna strona rzeczy.
N iepodlega Ukraina byaby pastwem , w ktrem
dom inow ayby wpywy niemieckie. Takby byo nietylko
dlatego, e dzisiaj dziaacze ukraiscy konspiruj z Niem
238 WIDOKI REALIZACJI PASTWA UKRAISKIEGO

cami i maj ich poparcie; i nietylko dlatego, e o tern


marz Niemcy i e maj na obszarze ukraiskim Niem
cw i ydw, ktrzy byliby dla nich oparciem; ale take,
i to przedewszystkiem, dlatego, e cakowite zrealizo
wanie program u ukraiskiego kosztem Rosji, Polski
i Rumunji, ma naturalnego, najpewniejszego p ro te k to ra
w Niemczech i musi Ukraicw wiza z niemi. P olska
przy istnieniu pastw a ukraiskiego, znalazaby si mi
dzy Niemcami a sfer wpyww niemieckich, mona p o
wiedzie, niemieckim protektoratem . Niema potrzeby
unaocznia, jakby wtedy wygldaa.
Wreszcie, jak to wyej powiedzielimy, zbudow ana
dzi wielka Ukraina nie byaby w swych kierowniczych
ywioach tak bardzo ukraiska i nie przedstaw iaaby
naw ew ntrz stosunkw zdrowych. To byby napraw d
wrzd na ciele Europy, ktrego ssiedztwo byoby dla
nas fatalne.
Dla narodu, zwaszcza dla narodu jak nasz m ode
go, ktry musi si jeszcze wychowa do swych przezna
cze, lepiej mie za ssiada pastw o potne, choby
naw et bardzo obce i bardzo wrogie, ni midzynarodowy
dom publiczny.
Z tych wszystkich wzgldw program niepodlegej
Ukrainy nie moe liczy na to, eby Polska za nim sta
na, a tern mniej, eby za krew przelewaa. I to pol
ska opinja publiczna ju dzi bardzo dobrze rozumie.
My moemy by niezadowoleni z linji granicznej
pokoju ryskiego, ale to nie odgryw a w naszej polityce
wielkiej roli.
Moemy aowa i niewtpliwie serdecznie auje
my naszych rodakw , ktrzy naw et w wikszych skupie
niach dzi yj w granicach Ukrainy sowieckiej, i dobra
polskiego, ktre inni tam pozostawili, ale te uczucia nie
mog nas wykolei z drogi, ktr nam dyktuje dobro
Polski jako caoci, i jej przyszoci.
REALIZACJA WTPLIWA MIMO PROTEKTORATU NIEMIEC

Moemy naw et wspczu wierzycielom francuskim


Rosji, ale im powiemy, e ich rewindykacje, chocia naj
bardziej uprawnione, nic nie maj w splnego z wielkie-
mi celami nietylko Polski, ale i Francji.
Zdaje si, e na kwestj ukraisk w naszej poli
tyce zewntrznej ju niema miejsca.
Tern samem, wobec naszej pozycji jako ssiada
Rosji, a w szczeglnoci Ukrainy sowieckiej, realizacja
program u ukraiskego przedstaw ia si wicej, ni w t
pliwie.

Ostateczne wykrelenie kwestji ukraiskiej z p ro


gramu naszej polityki zewntrznej pocignie za sob dla
naszego p astw a jeden przedewszystkiem doniosy sku
tek. Ustali si traktow anie kwestji ruskiej w pastw ie
polskiem jako jego kwestji wewntrznej, i tylko w e
wntrznej. Zniknie pokusa do podpalania swego domu
poto, eby si od niego zaj dom ssiada.
NIEMCY A POLSKA
(g ru d z ie 1930 r.)

D m ow skiPism a, T. VII 16
I

GNIEW I PR ETEN SJE

Przed wielu laty, na dugo przed wojn wiatow,


zdarzyo mi si spdza par tygodni w niewielkiej miej
scowoci kuracyjnej w Niemczech.
P e w n e g o dnia, a by to dzie chodny, wilgotny
i wietrzny, wszyscy siedzieli pod dachem. Na prze
chadzce spotkaem tylko jednego nieznajomego Niemca.
Podszed on do mnie i zaproponow a mi dla rozgrzania
si partj krgli. Nie grywaem w krgle, ale e si
bawiem czasami w rzucanie dyskiem, wic odwayem
si propozycj przyj, uprzedzajc Niemca, e bdzie
mia do czynienia z nowicjuszem.
Poszlimy tedy na Kegelbahn i rozpoczlimy partj.
O d pocztku sprzyjao mi jakie dziwne szczcie, i po
upywie p godziny ju wziem Niemca na du liczb
punktw...
Cho zachowywaem si skromnie, uspraw iedliw ia
jc swe trium fy poprostu przypadkiem, widziaem, e
mu psuj one humor. Przesta rozmawia, tylko miota
kulami z coraz wiksz zawzitoci i z coraz mniejszem
powodzeniem. W reszcie zakrci si na picie i, nie do
koczywszy partji, odszed bez poegnania. Wicej go
nie widziaem...
Ta zabaw na przygoda bya dla mnie bardzo poy
teczn lekcj, ktr sobie potem czsto przypominaem
w walce politycznej z Niemcami.
Niezawodnie, by to jaki wyjtkowy Niemiec. Ale
GNIEW I PRETENSJE
244

by taki. Ani w Polsce, ani w adnym innym kraju nie


zdarzyo mi si spotka czowieka, kt re g o b y niepow o
dzenie w niewinnej grze mogo do tego stopnia w ypro
wadzi z rwnowagi.
atwo sobie wyobrazi reakcj tego rodzaju tem pera
mentu w grze tak dalekiej od niewinnoci, jak polityka...

P o wojnie wiatowej i po odbudow aniu pastw a


polskiego, ktre odzyskao z duemi, trzeba to stwier
dzi, szczerbami ziemie zaboru pruskiego, wybuchy
gniew u niemieckiego na Polakw stay si zjawiskiem
powszedniem. Przybieraj one czsto posta niesycha
nie brutaln, dzik, prow adz do przelew u krwi, do
morderstw. I gniew ten z biegiem czasu jako si nie
uspakaja. Przeciwnie, w tern szalestwie jest coraz wi
cej metody. Te wybuchy s coraz mniej odruchami,
a coraz wicej wykonyw aniem program u politycznego.
Tu wyranie chodzi o to, eby stosunki polsko-niemiec
kie doprow adzi do jak najwikszego zaognienia. W ce
lu?... W celu wykazania przed caym wiatem, e u sta
nowiona Traktatem W ersalskim granica midzy Polsk
a Niemcami istnie nie moe, e trzeba j podda rewizji
na korzy Niemiec.
O d pocztku dziejw nowej, powojennej E uropy
Niemcy przy pomocy swoich jawnych przyjaci i cichych
agentw w rnych krajach poprowadzili atak na ten
punkt traktatu. Niema wrd powojennych kwestyj mi
dzynarodowych ani jednej, w ktrejby tyle nagadano
i napisano, co w kwestji sprytnie tak zwanego koryta
rza gdaskiego, pod k tr to faszyw nazw ukryw a
si historyczna i etnograficzna ziemia polska, narodow o
polskie Pomorze. Ile ez wylano nad tragicznym losem
pomniejszonych Prus Wschodnich, odcitych od swej ma
cierzy niemieckiej, jakkolwiek, korzystajcych z wcale
wygodnej z ni komunikacji.
PRUSY WSCHODNIE A POLSKI HINTERLAND"
245

Z biegiem czasu agitacja poza granicami Niemiec


saba w jednych krajach, natom iast zjawiaa si w in
nych, nie wyczajc, niestety, zwizanej z nami sojuszem
Francji, i troch nam zawdziczajcych a bardzo z na-
szemi losami zwizanych Czech. W Niemczech pretensje
wypowiadane s coraz goniej, zwaszcza od czasu e w a
kuacji Nadrenji. Jednoczenie rosn one w swej obj
toci: dzi mwi si ju gono nietylko o Pomorzu, ale
o zwrocie Niemcom wszystkich ziem polskich, ktre od
nich zostay odjte.
Jest poniekd rzecz naturaln, e w miar jak
chwila klski wojennej, k tra Niemcy oguszya, oddala
si, w miar jak ronie ich miao a sporo zrobiono,
eby ten proces przypieszy pretensje ich s coraz
logiczniejsze, w coraz wikszej zgodzie z tradycyjn p o
lityk prusk.
Pooenie P ru s Wschodnich, zwaszcza gospodarcze,
jest nienormalne. Czy wszake byoby ono wiele n o r
malniejsze, gdyby odebrano Polsce i przyczono do
Niemiec Pom orze? Wynik byby ten, e zamiast jednej
nienormalnej ziemi byyby dwie. Prusy W schodnie usy
chaj, bo s ubog nadmorsk prowincj, odcit od
geograficznego obszaru, ktrego naturaln cz sta n o
wi, od swego, powiedzmy po niemiecku, hinterlandu,
z ktrym zwizek wlaby w nie ycie i dalby im siy.
Nasze P om orze zaczyna si pomylnie rozwija, bo zo
stao ze sw caoci geograficzn zczone. Ale nasze
Pom orze nie ma nic do dania Prusom Wschodnim:
adnych si z niego one nie zaczerpn. Tylko samo ono,
na skutek odcicia od Polski, zaczoby na rwni z P r u
sami W schodniemi gospodarczo usycha, jak usychao
za czasw przedwojennych, pomimo niesychanych w y
sikw, jakie dla jego oywienia robiy bo g a te nawczas
Niemcy. I toby tylko zwikszyo ciary dla pastw a
pruskiego.
GNIEW I PRETENSJE
246

Dlatego nonsensem ze strony Niemcw jest da


samego Pomorza. Narazie musz da przynajmniej
Poznaskiego i lska polskiego, czyli tych wszystkich
ziem, ktre do Niemiec przed wojn naleay. Mwimy
narazie, bo przecie, powiedzmy sobie otwarcie, ze
Prusy Wschodnie, jako prowincja p astw a niemieckiego,
znalazyby si w normalnem pooeniu, zwaszcza gos-
podarczem, dopiero wtedy, kiedyby przynajmniej caa
dolina Wisy naleaa do Niemiec, t. j. kiedyby Polska
przestaa istnie.
Przecie tak zawsze rozumiano w Prusiech; i kiedy
ju Niemcy chc i po linji tradycyjnej polityki pruskiej,
to powinny i logicznie.
II

G R A N IC A POLSKO-NIEM IECKA.
JEJ G ENEZA I ZNACZENIE

Jedni z d o br wiar, inni bez niej, Niemcy patrz


na dzisiejsz granic polsko-niemieck jako na co m on
strualnego, co, co jest pogwaceniem p raw ywego n a
rodu, ma si rozumie, niemieckiego. Id naw et dalej:
robi tak min, jakby nie mogli zrozumie, skd poli
tykom, decydujcym o losach w iata po wielkiej w oj
nie, mogo przyj do gowy podobne rozstrzygnicie
kwestji.
Temu niezawodnie ja osobicie zawdziczam w yso
kie nieraz opinje, k tre czytam o sobie w publikacjach
politycznych niemieckich: nie chcc przyzna, e takie
rozstrzygnicie kwestji polskiej byo cakiem naturalne,
chcc jak najbardziej wzmocni w czytelnikach przekona
nie, e byo ono sztuczne, pisarze niemieccy twierdz,
e osignite zostao tylko dziki niesychanie upartej
przebiegej polityce polskiej, k tra pastw om zachod
nim narzucia swoje niepraw ow ite denia.
Przem aw ia tu psychologja polityczna, k tra w ybu
jaa w Niemczech po Sedanie, psychologja ostatnich
dw ch pokole niemieckich. Upokorzywszy Francj,
podyktow aw szy jej pokj zwycizcw, Niemcy szybko
rozwinli w swoim narodzie sposb mylenia, w edug
ktrego wszystko, co si sprzeciwia ich interesom, celom
i planom, jest niepraw ow ite, nie ma racji bytu. Moe to
je s t i dogodna psychologja dla zwycizcw, ktrym si
248 GRANICA POLSKO-NIEMIECKA

nic nie zdoa oprze; ale przecie pod koniec pidzie


siciolecia, ktre nastpio po Sedanie, zaszed wany
fakt, ktry powinien by oddziaa na zmian tej psycho-
logji, mianowicie, klska Niemiec w wojnie z Francj
i jej sojusznikami...
Gdyby Aljanci patrzyli byli na wojn tak, jak
Niemcy w 1870 - 71 roku, byaby si ona zakoczya nie
na zachodniej granicy Niemiec, ale w Berlinie. Czy
Niemcy sdz, e wtedy, dyktujc pokj zwycizcw,
taki, jak Bismarck dyktowa Francji, pozostawiliby
oni P rusy Wschodnie, jako prowincj pastw a niemiec
kiego?...
Traktat Wersalski budow ano na zasadzie spraw ie
dliwoci i na praw ie narodw do stanowienia o swoim
losie. S tarano si granice pastw uczyni zgodnemi
z granicami narodw . Przy rozgraniczaniu Polski i Nie
miec rew idow ano gmin za gmin na podstaw ie cyfr
urzdow ych pruskich, a gdy na tej podstaw ie wykrelo
no linj graniczn, potem jeszcze ogromnie j zmieniono
na korzy Niemiec pod naciskiem i na skutek machina-
cyj pierwszego delegata Anglji, jej prem jera Lloyda Ge-
o rg e a, ktry interesy Niemiec wzi by w szczegln
swoj opiek.
Konsekwentne zastosowanie zasady, na ktrej o p a r
to T raktat Wersalski, na niejednym punkcie znacznieby
zmienio linj graniczn midzy Polsk a Niemcami, ale
wszdzie na korzy Polski. Jeeli Niemcy chc tej r e
wizji, to widocznie chc sam zasad zrewidowa.
Przecie nie bd dzi dowodzili, e zwane przez
nich korytarzem Pomorze, wysunite na pierwsze
miejsce w rd ich pretensyj, jest ziemi niemieck. Nie
mwimy tu o statystyce jzykowej, bo ta nie podlegaa
n*&dy, a tern mniej podlega moe dzi dyskusji. M
wimy o woli i aspiracjach ludnoci. Za kim gosow aa
ta ziemia w ostatnich wyborach?... Nie za list rz d o
TRAKTAT WERSALSKI A POLITYKA PRUSKA 249

w takie glosowania mona urzdza ale w ogrom


nej wikszoci za zwalczanem przez rzd stronnictwem
narodow em , tern wanie, ktre w czasie wojny gwne
swoje wysiki zwrcio na odzyskanie Pom orza dla P o l
ski. I najjednoliciej wanie stana za tym obozem
i jego polityk ludno brzegu morskiego, okrg k a
szubski.
Jeeli tedy Pom orze jest nietylko ponad wszelk
wtpliwo ziemi polsk, ale, narwni z Poznaskiem,
oywion najmocniejszym narodow ym duchem, to zasada,
ktr Niemcy mog wysun, dajc przyczenia tej
ziemi do Niemiec, nie moe by t zasad, na ktrej
budow ano T raktat Wersalski.
M og oni uzasadni swe dania tylko w jeden
sposb, mianowicie, e oni, Niemcy, chc mie t zie
mi, e uw aaj posiadanie jej za konieczne dla swoich
celw i dalszych planw. Ale T ra k ta t Wersalski nie by
podpisyw any po ich zwycistwie, bo tylko wtedy taki
argum ent miaby znaczenie. Zwyciony ma jeden tylko
ratunek: odw oyw a si do sprawiedliwoci. W tym za
w ypadku sprawiedliwo przeciw nim przemawia.
I to nietylko spraw iedliw o w stosunku do tej
ziemi, k tra jest polsk i ktra chce by polsk. Z pre-
tensyj niemieckich przeziera inna, stokro wiksza
krzywda.
O bszar, na ktrym w cigu swych dziejw wyrs
i zorganizow a si nard polski, obejmuje przedewszyst-
kiem ogrom n cz dorzecza O dry, cale dorzecze W i
sy i cz dorzecza Niemna trzech rzek, w p a d a j
cych do Batyku. Daw ne podboje marchij Cesarstw a
oraz idca za niemi germanizacja i kolonizacja, pniej
sze podboje Zakonu i dziaalno Hanzy sprawiy, e
ujcia O d ry i Niemna dostay si w rce niemieckie.
Jedynie ujcie Wisy pozostao w rkach polskich i s
siadujca z niem cz brzegu batyckiego ocalaa przed
GRANICA POLSKO-NIEMIECKA
250

germanizacj. Rozbir Polski i t ziemi polsk nad Ba


tykiem wraz z ujciem gwnej rzeki polskiej odda
w rce niemieckie. Odzyskalimy j w czci przez o d
budowanie Polski po wojnie wiatowej, a z ni p o d s ta
w istotnej niezawisoci politycznej i gospodarczej.
Pretensje niemieckie do Pom orza to nie s p re te n
sje do takiej czy innej iloci kilometrw kw adratow ych
ziemi polskiej; to zamach na ca Polsk, na jej nieza
wiso polityczn i gospodarcz. W imi czego chc
Niemcy ten potny cios wymierzy narodow i i pastw u
polskiemu? W imi tego, eby jaka tam gupia prowincja
w schodnio-pruska miaa dogodniejsz komunikacj ze
sw metropolj niemieck?... Takim strasznym kosztem,
tak p o tw o rn krzyw d polsk miaby by kupiony taki
drobiazg dla Niemcw?... Przecie to rzeczy ta k niew sp
mierne, e a mieszne.
Lepiej odrazu przyzna si, o co w istocie rzeczy
chodzi. Pom orze, a nastpnie inne ziemie byego za
boru pruskiego potrzebne s Niemcom jako podstaw a
do opanow ania caej Polski, do zniszczenia jej nieza
wisoci, a w dalszym cigu do zniszczenia jej si n a
rodowych.
P astw o polskie stoi Niemcom na drodze w najpo-
waniejszem miejscu. Tego si nie mwi, ale to si
powszechnie rozumie, i dla przyszej wielkoci i potgi
Niemiec trzeba, aeby one, a nie kto inny, byy zachod
nim ssiadem Rosji. S pewni, e to im pozwoli pooy
rk na ycie gospodarcze Rosji, a zarazem zbliy ich
do terenu kwestji ukraiskiej, odgrywajcej w ich pla
nach pierw szorzdn rol. Wczenie za obszaru dzisiej
szej Rosji do imperjum gospodarczego niemieckiego
daoby im w ich przekonaniu tak pozycj, e niktby
nie mia im si przeciwstawi, nie baliby si nikogo.
Dawniej mwili prcz P a n a B oga dzi i tego
nie powiedz.
III

POLITYKA A RZECZYWISTO

W ielka polityka nie polega tylko na tem, e si


stawia przed sob wielki cel i w yta wszystkie siy,
aeby ten cel osign. Wielkie rzeczy moe osign
tylko polityka, ktr kieruje myl gboko patrzca w y
cie, umiejca zda sobie spraw z kierunku jego rozw o
ju, do cile oceni dziaajce w tem yciu siy, nieza
lene od woli jednostek, a czsto naw et od zbiorowej
woli narodw , umiejca wreszcie zgra z temi siami
wasne denia. Cavour i Bismarck byli najwikszymi
politykami XIX stulecia, bo obaj dobrze rozumieli i swoje
narody, i wspczesn Europ, cile oceniali si ywio
owych prdw , przygotow ujcych przeksztacenie tej
Europy, i umiejtnie zuytkowali je dla swoich celw.
Na dzisiejszej widow ni w iata niema ani jednego wiel
kiego polityka przedewszystkiem dlatego, e nikt nie
rozumie, co niesie dzisiejsze powojenne ycie, co przygo
tow uj dziaajce w niem siy.
Te narody, ktre najbardziej si zapni w rozu
mieniu dzisiejszych czasw, ktre najduej bd trway
w nierealnych ju dzi pojciach ubiegej, przedwojennej
doby, b d miay najgorsz polityk i najdroej za sw
polityk zapac.
Nietylko Europa, ale wiat cay wchodzi obecnie
w now y okres dziejw. O dbyw aj si w nim niesycha
nie doniose i gbokie przemiany. Przem iany te s
w maej zaledwie czci skutkami wojny wiatowej, ona
POLITYKA A RZECZYWISTO
252

raczej tylko nieco je przypieszya. P racow a na nie cay


wiek dziewitnasty, a rde wielu z nich trzeba szuka
w paru poprzednich stuleciach. yjemy bodaj w epoce
tak doniosej, tak brzemiennej nastpstw ami dla dalszych
dziejw wiata, jak przejcie od wieku XV-go do XVI-go,
czasy odkrycia Ameryki, organizowania si pastw i gos
podarstw narodow ych w Europie, humanizmu, O dro d z e
nia, Reformacji.
Gdy mowa o Europie, najgbsze i najszybsze prze
miany zachodz w jej poowie, ktra swojego czasu
ogarnita zostaa przez Reformacj. Jak po Reformacji
szybko wytw orzya ona w sobie now ego ducha, nowe
zasady i na tych zasadach szybko przeksztacaa swe
ycie, tak dzi, pod wpywem now ego znw ducha do
tychczasowe zasady szybko trac tam si, co wywiera
potny wpyw na wszystkie dziedziny ycia: moraln,
obyczajow, spoeczn, gospodarcz, wreszcie polityczn.
Jednym z krajw, najsilniej dotknitych temi p rze
mianami, s Niemcy. I Niemcy, przynajmniej w ogromnej
swej czci, s jednym z krajw, najmniej zdajcych so
bie spraw z tego, co si zmienia. Literatura niemiecka
robi wraenie najgorliwiej poszukujcej nowej praw dy
ycia, ale szuka jej nie tam, gdzie si odbyw aj p rze
miany najwaniejsze, gdzie daw ne czynniki ycia gin
bezpowrotnie; nard za niemiecki w swej polityce czsto
zachowuje si tak, jakby si nic nie zmienio.
Odnosi si to do tej czci narodu, ktra yje nie
mieck ideologj narodow , do tych, ktrzy j w y tw a
rzaj, daj innym wskazania, komenderuj, i do tych,
ktrzy pod t kom end id.
Niemieckie denia narodow e nie umiej wyrazi
si w postaci tak prostej, jak denia innych narodw .
Robi si z nich cay system, nad ktrym pracuj filozo
fowie, uczeni w rnych gaziach wiedzy. Niemcy nie
zadawalniaj si tern, e s wielkim narodem, majcym
RUCH NORDYCKI W NIEMCZECH 253

niezaprzeczone zasugi dla cywilizacji i poczesne miej


sce w wiecie. Oni czuj potrzeb udowodnienia, e
s narodem wyjtkowym, majcym wiksze praw a od
innych, e Niemiec jest najwyszym typem czowieka
i e jego zadaniem jest przerabia innych na obraz
i podobiestw o swoje, a przynajmniej ujarzmia ich,
zaprzga do suby swoim celom. Ile to zamtu
w myli ludzkiej narobili uczeni niemieccy w cigu
ostatnich lat kilkudziesiciu, zasypujc wiat mnstwem
rozpraw i dzie grubotom ow ych, wykazujcych, e ty p
nordycki, typ wysokich blondynw dugogowych to
najwyszy pod kadym wzgldem, najdoskonalszy ty p
czowieka (pomagali im w tern troch Anglicy, A m ery
kanie i inni), typ panw Herrenvolk; e najwiksze
rzeczy w dziejach zrobili nordycy, e nordykam i byli
naw et Grecy i Rzymianie; e dalej gwnymi przedsta
wicielami ty p u nordyckiego, jako nard, s Niemcy, co
zreszt jest nieprawd, bo do teg o typu, skupionego na
pnocy, tylko niewielka cz narodu niemieckiego
naley.
O p a rta na tych teorjach ideologja w ytw arzaa prze
konanie, e przed Niemcem wszystko powinno ustpow a,
ugina si, e jego interes jest dla wszystkich praw em .
W nauce teorje te traciy coraz bardziej walor; zato
przenikay do coraz szerszych k inteligencji niemieckiej,
zamieniajc si w co w rodzaju religji, a naw et literal
nie w religj, bo pocigay za sob n aw rt do staroger-
maskiego pogastw a, k tre dzi przez wielu Niemcw
formalnie jest wyznawane.
W dzisiejszych, powojennych Niemczech t. zw. ruch
nordycki jest potnym, zorganizowanym jawnie i tajnie
prdem ideowym: polityczny swj wyraz znalaz o n
gwnie w stronnictwie hitlerow cw .
Dla kadego narodu klska, poniesiona w wojnie,
jest oguszajcym ciosem w gow, odbierajcym na du
POLITYKA A RZECZYWISTO
254

szy lub krtszy czas zdolno sw obodnego, rozsdnego


mylenia. atwo sobie wyobrazi, czem bya klska
w wielkiej wojnie dla Niemcw, zwaszcza dla tych,
ktrzy wyhodowali w sobie ideologj i psychologj Herren-
volku. W stpowali oni w wojn z niezachwian p ew no
ci zwycistwa i osignicia panow ania nad wiatem,
zdobyli si w niej na najwyszy wysiek, a jednak spot
kaa ich klska i upokorzenie. Gorzej jeszcze, bo tej
klsce zewntrznej towarzyszy naw ew ntrz wcale d a
leko idcy rozkad tej wspaniaej b u dow y politycznej,
k t ra tak skutecznie prowadzia ich po drodze postpu
n arodow ej potgi.
Byo to spadniciem na gow z ogromnej w yso
koci. Ideolodzy Herrenvo!ku nie umieli ani wytumaczy
sobie klski, ani zrozumie now ego pooenia swej ojczy
zny. Przy swoim sposobie mylenia musieliby mie jak
nadludzk si mzgu, eby si na to zdoby.
Dla tych, ktrzy rozumieli Niemcy przedwojenne, to
co si dzi tam dzieje, co si myli i co si mwi, jest
cakiem zrozumiae.
Ludzie, niezdolni sw obodnie, energicznie myle
o dzisiejszej rzeczywistoci, zwaszcza, gdy ta rzeczywi
sto przynosi tyle rzeczy nowych, co dzisiejsza, zawsze
z uporem trzymaj si poj dawniej, w innych w a ru n
kach zdobytych i usiuj ycie do nich nagi. I zazw y
czaj nie mog zrozumie, dlaczego ich wysiki daj w y
niki fatalne.
Jaskraw ilustracj tej praw dy widzimy ju dzi
w yciu gospodarczem Niemiec.
aden bodaj nard, chyba z wyjtkiem polskiego,
nie popeni w powojennej dobie takich wielkich bdw
w dziedzinie gospodarczej, jak Niemcy. Obduyli si
ogromnie i za poyczone pienidze zaprowadzili u sie
bie wspaniae instalacje przemysowe i inne, p rzygoto
wujc si do jak najwikszego wzmoenia produkcji.
BDY POWOJENNEJ POLITYKI I GOSPODARKI NIEMIECKIEJ

Nie postawili wszake sobie pytania, czy znajd dla tej


produkcji konsumentw. Przeprow adzili przytem na
ogromn skal racjonalizacj fabryk, znw nie zastana
wiajc si nad tern, co zrobi z bezrobotnymi, ktrych
liczba, i tak ju olbrzymia, na skutek zastpowania
czowieka przez maszyn i skuteczniejszego zuytkow a
nia robotnika, musiaa znakomicie wzrosn. Dao to
wyniki fatalne i dla kapitau produkcyjnego, i dla fi
nansw pastwa. Przyczyna za tych bdw nie leaa
w niczem innem, jak tylko w myleniu dawnemi, przed-
wojennemi pojciami, niezgodnemi z dzisiejsz rzeczy
wistoci.
Zdaje si, e w niemieckiem myleniu politycznem
to samo si dzieje, tylko na znacznie wiksz skal.
I wyniki polityczne mog by o wiele fatalniejsze.
IV

NEC PLU S ULTRA

Kampanja w sprawie naszego Pom orza, a naw et


wszystkich ziem byego zaboru pruskiego, wiadczy, e
dzisiejsze, powojenne Niemcy, utrzymuj na wschodzie
dawn, tradycyjn linj polityki pruskiej.
Zdawaoby si, e nie moe by nic naturalniejsze
go. Polityka ta ma za sob tradycj przeszo tysicletni
Polska ma z ni do czynienia od X-go stulecia
daa ona wyniki wietne, podwoia obszar narodow y nie
miecki, zapacia Niemcom sowicie straty, poniesione na
zachodzie1; na niej wyrosy Prusy, a w nastpstw ie
potne Cesarstwo Niemieckie ostatnich czasw. G rani
ca niemiecka na wschodzie nigdy nie bya statyczna:
zawsze bya dynamiczna, zawsze, to co posiadano dzi,
uwaano za w stp do tego, co si bdzie posiadao jutro.
Nie byo ani chwili w dziejach Niemiec, kiedyby uznano,
e nastpi ju koniec posuwania si na wschd.
Dlaczego jedna niepomylna wojna ma ka koniec
takiej starej i takiej zbawiennej polityce?... W ojny takie
ju byy, za Chrobrego, za Jagiey i Kazimierza Jagiel
loczyka, na skutek nich Niemcy si cofali na wschodzie,
a jednak potem powracali i posuwali si naprzd. Dla
czego nie maj wrci i po ostatniej klsce?...
Tak niezawodnie rozumuje przecitny Niemiec,
zwaszcza Niemiec z mocn ideologj narodow .

1 J a k to s tw ie rd z i B u l w w s w e j .D e u ts c h e P o li t ik ' .
KONIEC POSUWANIA SI NIEMCZYZNY NA WSCHD
257

A jednak ju nie wrc, i posuwanie si niemczy


zny na wschd jest ju raz na zawsze skoczone.
Dzisiejsza doba dziejowa jest kocem tego przeszo
tysicletniego okresu, z ktrego politycy niemieccy ci
gle jeszcze czerpi swe natchnienia. Koniec kadzie mu
waciwie nie klska w wielkiej wojnie i naw et nie o d
budowanie pastw a polskiego, ale dziaanie tych si
bezimiennych i czsto nieuchwytnych, ktre przygotow uj
wielkie zmiany dziejowe, czsto w okresach, w ktrych
historycy nie maj nic wanego do zapisania.
Siy te przez tysic lat pracow ay na korzy Niem
cw przeciw ich wschodnim ssiadom. Dzi dziaaj
przeciw Niemcom i zaczy dziaa wyranie ju pod
koniec XIX-go wieku
Przecie ju w zeszym stuleciu Niemcy ze zdziwie
niem spostrzegli, e ludno polska na ziemiach im p o d
legych zaczyna si wzmacnia liczebnie, i gospodarczo,
i w poczuciu narodow em , a jednoczenie zaczyna w y k a
zywa nieznan przedtem energj polityczn, nie w sen
tymentalnych porywach, ale w realnej, tw ardej codziennej
walce o swoje dobro, o swoje prawa. Potne wszake
C esarstw o Niemieckie, zbudow ane po Sedanie, kwitnce
gospodarczo, z dnia na dzie bogacce si, mogo sobie
pozwoli w paru swoich prowincjach wschodnich na
walk z yciem. Poszo ono bez wahania na t walk,
w ktrej rzd mia poparcie caego narodu, poszo, nie
szczdzc wysikw i kosztw, powicajc naw et gbsze
d o b ra moralne i praw ne narodu niemieckiego. Nie tu
miejsce na przypominanie tego, co si w tej walce dziao.
Niemcy j jeszcze dobrze pamitaj, jak my j pam ita
my, i pamitaj niezawodnie miljardy marek, ktre na
ni wydali.
Wyniki osignite byy takie, i Niemiec, podru
jcy po tych wschodnich prowincjach, mia wraenie,
e podruje po ziemi niemieckiej, wzmocnione tem, e
D m ow skiPism a, T VII 17
NEC PLUS ULTRA
258

subie kolejowej nie wolno byo odzywa si po polsku,


odwiedza Posen, jako niemieckie miasto, najczciej nie
wiedzc nawet, e to prasta ra stolica Polski, stolica C h ro
brego, ktry z C esarstw em zawiera pokj budziszyski...
Ale jake pozorne byy te wyniki! W ystarczyo
klski niemieckiej na zachodzie, aeby polsko nagle
podniosa gow, a Niemcy w popochu zaczli ucieka
z nieswojej ziemi...
W tej ziemi jake sabe byy ich korzenie, cho za
sadzone takiemi wysikami, takim olbrzymim kosztem!
Jak szybko znika niemczyzna, bez adnych gwatw,
bez rodkw heroicznych, uywanych dawniej przeciw
Polakom... P ozna dzi jest najczyciej polskiem i naj-
mocniejszem w swym duchu narodow em miastem ze
wszystkich wikszych miast polskich. A co si stao
z takiemi gniazdami niemczyzny, jak Bydgoszcz, Gnie
zno, na Pom orzu za Toru, Grudzidz, nie mwic ju
0 mniejszych...
I wy tam chcecie wrci? P o co?...
Czy wy, nard dzi biedniejszy, gospodarczo u p a
dajcy, rozdzierany walkami politycznemi, macie nadziej
odbudow a tam dzieo, ktrecie z tak energj i n a
kadem przez kilkadziesit lat budowali, a ktre ycie
w jednym roku zmioto? Czy znajdziecie w sobie do
tego siy i rodki? Czy w dzisiejszych w arunkach bdzie
cie si mogli zdoby na tak sum bezprawia?...
A jeeli nie, to jak sobie w yobraacie ycie tych
ziem polskich, tak mocnych w swej polskoci, w g rani
cach swego niemieckiego pastwa?...
Przecie wam naw et zawadza ilo Polakw , ktr
dzi macie, teroryzujecie ich, organizujecie na nich
napady.
To, e bismarkowskie Niemcy, przy swej potdze
1 bogactwie, wierzyy w mono strawienia swoich
Polakw, jeszcze jako tako mona zrozumie. Ale
SIY YWOTNE NARODU POLSKIEGO
259

skd dzisiejsze Niemcy myl zaczerpn sokw traw i


cych?...
Caa ta polityka nie chodzi po ziemi. Nie dlatego,
eby sobie przypia skrzyda, ale, e jej ziemia z pod
ng- ucieka.
Niemao pewnie Niemcy czerpi do niej otuchy z przy
gldania si w ew ntrznem u yciu politycznemu Polski,
w ktrem rka niemiecka niezawodnie ma take troch
udziau, i polskiej polityce zewntrznej, to bezdusznej
i bezplanowej, to w prost niedorzecznej. Ale nie rozu
miej oni Polski tak, rjak nie rozumiej samych siebie.
Pomimo wszystkie bdy, wszystkie nonsensy n a
szego ycia i naszej polityki, Polska od czasu zjedno
czenia we wasnem pastw ie pod wielu wzgldami
ogromnie posza naprzd i siy jej szybko rosn. Nie jest
to zasug jej politykw. Z narodu naszego, na skutek
w arunkw dziejowych zapnionego w rozwoju, niemao
wykolejonego w swych pojciach, dzi w ydobyw aj si
takie siy ywotne, e najgorsza naw et polityka niezdol
na jest zaham ow a ich dziaania w przygotow yw aniu
lepszego jutra Polski.
Dlatego wanie, emy te siy w sobie czuli, emy
je w naszym narodzie rozumieli, weszlimy w wojn
w iatow z deniem do zjednoczenia naszej ojczyzny
w wielkiem pastw ie, i do przeprow adzenia granicy
midzy nami a Niemcami nieco dalej, ni tam, gdzie ona
dzi ley, pewni, e ta granica ju nie bdzie cofnita.
To, czego nas nauczyo ycie powojenne nasze, Europy
i caego wiata, gdybymy tego potrzebowali, mogo nas
tylko w naszem przekonaniu umocni.
Caa niemiecka polityka rewizjonistyczna w stosun
ku do granicy z Polsk jest jednym wielkim anachro
nizmem, walk z dzisiejszym kierunkiem rozwoju ycia
i Polski, i Niemiec. Zycie za to straszny przeciwnik
ono zawsze zwycia.
ZMIERZCH GERMANIZMU

Zmiana w arunkw dziejowych, ktre przez tysic


lat z wahaniami sprzyjay niemczynie na jej froncie
wschodnim, zmiana, ktra zmusia j w dzisiejszej dobie
do cofnicia si, a jutro zmusi do cakow itego wyrze
czenia si swych ambicyj w tym kierunku nie obej
muje tylko tej czci Europy, w ktrej rozgryw a si
walka midzy niemczyzn a polskoci. Jest to prze
miana, zachodzca we wszystkich narodach, mwicych
jzykami germaskiemi, i dajca nowy bieg caej historji
wiata.
Narody te zdobyy ju przew ag w wiecie naszej
cywilizacji w poowie XVIII wieku, w wojnie siedmio
letniej, ktra dla P ru s bya wojn o wielkom ocarstw ow
rol na kontynencie europejskim, dla Anglji za o pa
nowanie na morzach, o Indje i Kanad.
Jeszcze nazajutrz po Wielkiej Rewolucji cesarz
Francuzw sta si na chwil wadc Europy, jeszcze za
N apoleona III Francja osigna wszelkie pozory pierw
szego m ocarstw a europejskiego; ale po tym ostatnim
przebysku wietnoci przyszed Sedan, a z nim peny
triumf germanizmu. Anglja panow aa na wiecie, inne
czci wiata eksploatow aa i kolonizowaa; odnow ione
C esarstw o Niemieckie stao si gw n p o tg k o n ty
nentu europejskiego, naw ew ntrz niszczyo wszystko,
co si przeciwstawiao niemczynie i zdaw ao si, e
w tern dziele jest ju bliskie koca, nazew ntrz za,
WIAT GERMASKI PRZED WOJN WIATOW
261

poza wschodnie granice pastw a szla kolonizacja nie


miecka do Krlestwa Polskiego, na Woy, nad Czarne
Morze, do Chersoszczyzny i na Krym, nad Wog... Ta
kolonizacja si wkrtce urw aa i tpienie polskoci w g r a
nicach p astw a zaczo trafia na silny opr; zato na
stpio poddanie si A ustro-W gier pod komend Nie
miec, otwarcie w idokw na Ukrain, przy szerokich
wpywach w Rosji i odepchniciu tej Rosji od Bliskiego
W schodu, ekspansja gospodarcza i ekspansja wpyww
politycznych po linji Konstantynopol-B agdad, wreszcie
rozrost handlu w iatow ego Niemiec i rozwj niemieckiej
Weltpolitik".
Jednoczenie narody, mwice jzykami germaskie-
mi, praw ie wszystkie bez wyjtku, zajy pierwsze miej
sce w wiecie pod wzgldem owiaty mas, m aterjalnego
poziomu ich ycia, postpu technicznego w przemyle,
rolnictwie i organizacji komfortu ycia codziennego,
organizacji wytwrczoci i handlu, wreszcie organizacji
politycznej i administracji pastwowej.
W wyniku tego narody te, do ktrych w XIX wieku
przyby amerykaski, zaczy narzuca innym swe pojcia,
swj stosunek do ycia, swe metody pracy i upodobania.
W pyw ow i ich zacza ulega naw et Francja, ktra do
o statnich czasw sama bya w tym wzgldzie mistrzyni.
w iat sta si germaskim.
Do drobnych cieniw tego wielkiego, jasnego o b ra
zu nie przyw izyw ano powaniejszego znaczenia. Niko
mu nie przychodzio do gowy, e te niewielkie plamy
na germ askiem socu rozszerz si w krtce tak, e
blask jego przymi, e zmusz do zastanowienia si nad
tern, czy ono czasem nie zagasa.
Zaczo si odrazu od niebywaej w dziejach k a ta
strofy, od wojny wiatowej.
Nie bdziemy si tu wdawali w jaowy spr o to,
kto jest bezporednim winowajc tej wojny. W ystarczy
ZMIERZCH GERMA.N1ZMU
262

nam niezaprzeczona praw da, e doprow adzia do niej


niecierpliwa w swych ambitnych deniach polityka nie
miecka, polityka ju wwczas niedostatecznie zrw no
w aona i nie liczca si do cile zrzeczy wis LOci.
Klska w tej wojnie za jednym zamachem cofna Niem
cy na wszystkich tak licznych drogach, na ktrych czy
nili zdobycze.
Gorsza rzecz okazaa si po wojnie.
Z roku na rok coraz wyraniej ujawnia si upadek
gospodarczy szeregu narodw . Na czele ich sza zwy
ciska w wojnie Anglja, obok niej za pobite Niemcy.
O statnie lata wskazuj, e ta klska dotyka i Stany
Zjednoczone, ktre bezporednio po wojnie wiciy im
ponujce caemu wiatu, gospodarcze i finansowe triumfy.
Z pocztku si zdawao, e to jest czasowy skutek woj
ny tymczasem, w miar oddalania si od chwili za
koczenia wojny, zjawisko to przybiera coraz bardziej
zatrwaajce rozmiary. W skazuje to, e przyczyny jego
le o wiele gbiej, e nie jest ono przemijajcym kry
zysem, ale likwidacj: niepodobna przewidzie do jakich
granic ona si posunie.
Z koniecznoci pociga ono za sob coraz wiksze tru d
noci finansowe, bdce hamulcem w ambitnych zamia
rach pastw, t klsk przedewszystkiem dotknitych.
Chcc czy nie chcc, musz one sobie nakazywa coraz wik
sz skromno w swych politycznych przedsiwziciach.
W zwizku z t klsk gospodarcz, nie tak atoli
cisym, jak to si wielu ludziom zdaje, wystpuje inne
zjawisko, niemniej doniose, a naw et doniolejsze jeszcze
dla przyszej roli dziejowej narodw , mwicych jzyka
mi germaskiemi. W ystpuje ono w dziedzinie t. zw.
kwestji ludnociowej.
Mwimy tu przedewszystkiem o Anglji i Niemcach,
ale to, co o nich mwimy, dotyczy w obecnej chwili
i narodw skandynawskich.
KONIEC EKSPANSJI NARODW GERMASKICH 263

Kraje te w ostatnich latach kilkudziesiciu przeszy


w tej dziedzinie trzy fazy. W pierwszej fazie odczuway
one przeludnienie i wysyay ogromn emigracj, gwnie
do S tanw Zjednoczonych. Faza ta skoczya si dla
Anglji w latach 1881-83, dla Niemiec za w 1887. W fa
zie nastpnej nietylko nie odczuwaj one przeludnienia,
ale czuj brak rk do pracy i sprow adzaj cz ro b o t
nikw z zagranicy. Dostarczaj tych robotnikw dla
Anglji w niewielkiej liczbie, a dla Niemiec w gwnej
masie ziemie polskie. Faza ta koczy si ostatecznie
z wojn wiatow, po ktrej nastpuje trzecia, obecna.
Anglja i Niemcy maj ogromny nadm iar rk do pracy,
wyraajcy si w miljonach bezrobotnych; emigracji
i jeden, i drugi kraj wysya bardzo mao nietylko
dlatego, e niema dokd i, ale take dlatego, e ludzie
i nie chc; Niemcy naw et sprow adzaj p ew n ilo
imigracji sezonowej z Polski do ro bt rolnych. J e d n o
czenie w tej ostatniej fazie nastpuje szybkie spadanie
z roku na rok liczby urodze, a z ni zmniejszanie si
przyrostu naturalnego ludnoci1.
W Anglji przyrost naturalny ludnoci wynosi: w ro
ku 1912 376 tysicy, w 1928 200 tysicy; w Niem
czech: w r. 1912 834 tysice, w 1929 443 tysice.
0 tern, co si dzieje w Niemczech z przyrostem
ludnoci w ostatnich latach, wiadcz ponisze cyfry:
Na 1000 gw ludnoci przyrost naturalny wynosi:
w ro k u 1925 8,8
w ro k u 1926 7,9
w ro k u 1927 6,4
w ro k u 1928 7,0
w ro k u 1929 5,3
Szalony spadek przyrostu w r. 1929 przypisano w y
jtkow o ostrej zimie, k t ra w wielu krajach spowodo-
1 N ie s y c h a n ie c ie k a w e w ty m w z g l d z ie d a n e p rz y n o si w ie o
o g o sz o n y a rty k u p ro f. B . W a s iu ty s k ie g o R u c h lu d n o c i w N ie m
c z e c h (M yl N a r o d o w a , N r. 49 z lis to p a d a 1930).
ZMIERZCH GERMANIZMU
264

wala, jeeli nie zmniejszenie liczby urodze, to zwiksze


nie miertelnoci. Ta zima wszake, k tra w Polsce
bya o wiele ostrzejsza, ni w Niemczech, odbia si na
niej mao; przyrost naturalny ludnoci wynosi u nas na
1.000 gw:
w ro k u 1928 15,9
w ro k u 1929 15,3
Zreszt w ostatnich dniach ogoszono w Niemczech
cyfry za pierwszy kw arta roku biecego . O kazuje si,
e w tym pierwszym kw artale oglna cyfra urodze
w Niemczech bya o 4.300 nisza, ni w pierwszym
kw artale roku zeszego. To znaczy, e ten nagy spadek
przyrostu nietylko si utrzyma, ale postpuje dalej.
Zauwaymy nawiasem, e najwysz cyfr urodze
w caem pastw ie niemieckiem wykazuj dw a okrgi
regencyjne: opolski, czyli polski lsk pod panowaniem
niemieckiem, i olsztyski, czyli Mazury w Prusiech
Wschodnich.
To samo zjawisko szybkiego spadku przyrostu lu d
noci widzimy w innych krajach mowy germaskiej.
W Anglji przyrost naturalny na 1.000 gw wynosi:
w ro k u 1928 5,0
w ro k u 1929 3,2
Na czele ich idzie Szwecja ze swoim przyrostem na
1.000 gw:
w ro k u 1928 4,0
w ro k u 1929 2,9
Zestawienie wszystkiego, co tu powiedziano, p ro
wadzi do prostego wniosku:
Koczy si ekspansja gospodarcza narodw g e rm a
skich, koczy si ekspansja rasy, a, co za tern idzie, ko
czy si ekspansja polityczna.
Jest to jedno z najwaniejszych znamion now ego
okresu dziejw, w ktry obecnie wchodzimy.

P is a n e w r o k u 1931.
VI

U PA D EK DYSCYPLINY PROTESTAN CKIEJ

Jest wiele i bardzo rnorodnych przyczyn k a ta


strofy gospodarczej, k tra dzi staje si udziaem najpo
tniejszych dotychczas narodw . Nie tu jest miejsce na
ich analiz wystarczy stwierdzenie oczywistego faktu,
ktrego nikt nie zaprzecza, aczkolwiek nie mona pow ie
dzie, aeby go chciano i umiano naleycie zrozumie.
Bardzo innteresujce, jakkolwiek zbyt pytko pojmowane,
przyczyny tego cofania si liczebnego ludw mowy g e r
maskiej, w upadku rozrodczoci szybko doganiajcych
Francj, dla ktrej ju od kilku dziesitkw lat niebez
pieczestwo w yludnienia byo jedn z gwnych trosk
i k t ra ya w strachu, e rosnca w liczb rasa g e r
m aska j zaleje. W rd wszystkich wszake przyczyn
obu tych zjawisk jest jedna, ktrej naley bodaj da
pierwsze miejsce, a ktrej skutki nie zamykaj si w za
kresie ycia gospodarczego i kwestji zaludnienia. Szuka
jej naley w sferze ycia religijnego i m oralnego ludw
mowy germaskiej.
Ludy te rozpoczy okres dziejw now oytnych
dzieem, ktre pocigno za sob niesychanie doniose
skutki, zawayo ogromnie na losach Europy i caego
wiata. Dzieem tern bya Reformacja.
Daa ona ludom germ askim now organizacj reli
gijn; e za kada religja, naw et najmniej majca w tym
kierunku wiadomych de, wyw iera silny wpyw na
m oralny ustrj czowieka, daa im now, o drbn dyscy

I
266 UPADEK D Y S C Y PL IN Y PROTESTANCKIEJ

plin moraln. Protestantyzm we wszystkich swoich o d


amach stworzenie tej dyscypliny za gwny cel sobie
postawi i osign zadziwiajce wyniki.
Nie tu znw miejsce zastanaw ia si nad tern,
w czem znalaz on podstaw y do teg o dziea i co mu
dao si do wychowania w caych narodach now ego
oblicza moralnego, silnie odcinajcego je od w iata rzym
skiego, od ktrego je oderwa.
P ro testancka dyscyplina moralna wzia czowieka
w cilejsze i surowsze karby, ni dyscyplina katolicka,
nauczya go o wiele lepiej panow a nad sob i swemi
sabociami, a tern samem konsekwentniej zmierza do
celu, ktry sobie postawi, zrobia' go o wiele zdolniej
szym do organizowania si i karniejszym w szeregach
organizacji, wreszcie nauczya go porzdku i logiki
w praktycznem yciu. Dc do potgi i widzc w pie
nidzu narzdzie do potgi prowadzce, postawia mu
gromadzenie pienidza niemal jako przykazanie religijne,
i ksztacia w nim zdolnoci do tego potrzebne. Gdy nie
moga usun z duszy ludzkiej tego, co byo w niej zem,
nauczya przynajmniej ukryw a to zo przed okiem o to
czenia, wytwarzajc, jeeli nie faktyczn, to przynajmniej
pozorn surow o obyczajw. Podniosa do godnoci
najwyszych cnt energj, pracowito, zabiegliwo, w y
tworzya pogard dla niedostwa, niedbalstw a, niezarad
noci i pochodzcej z nich ndzy.
Gwny obowizek religijny, cige czytanie Biblji,
przy wielkiej swobodzie jej kom entow ania i przy d a w a
niu pierwszestw a Starem u Testam entowi, ktry w sek
tach zwaszcza purytaskich cakiem zami Ewangelj,
sprawia, e Bg chrzecijaski w pojciach mas p rze
ksztaci si na Jehow, na boga plemiennego, popie
rajcego swj lud przeciw obcym. W kadym na ro
dzie protestanckim w ytw arzao si tym sposobem pojcie
o sobie, jako o ludzie wybranym, gdy jednoczenie
UTYLITARYZM I BEZRELIGIJNO
267

wadcy, zerwawszy wzy z Rzymem, mieli rozwizane rce


do niekrpujcej si adnemi wzgldami walki z innymi.
Tej dyscyplinie moralnej i tym pojciom religijnym
narody protestanckie zawdziczay, e tak znakomicie wy
zyskay sprzyjajce pooenie geograficzne i warunki przy
rodzone swych krajw i zrobiy w cigu paru stuleci tak
wielk karjer zarw no gospodarcz, jak polityczn.
Wysuny si one stopniow o na czoo naszej cywi
lizacji, wyciskajc na niej coraz silniej swe pitno, prze-
dewszystkiem zwracajc umysy ludzkie w kierunku
praktycznym, czynic ducha ludzkiego coraz bardziej
utylitarnym. Jeeli moliwy jest spr o to, kto wicej
zrobi, narody katolickie czy protestanckie, w zakresie
odkry naukowych, to ju niema wtpliwoci, e w dzie
dzinie wynalazkw protestanci ogromnie gruj, e ich
gwnie dzieem jest wpaniaa dzisiejsza technika.
Coraz wicej narody protestanckie imponoway ka
tolickim, a w kocu zmusiy je do naladow ania ich we
wszystkich praw ie dziedzinach ycia.
Protestantyzm wszake ju w chwili swoich naro
dzin by za mao religj, i, jako religja, by przedeszyst-
kiem negacj, negacj Rzymu. W samych jego zaoe
niach istniay ju zarodki bezreligijnoci. Typ ycia, ktry
wytwarza, rwnie oddala ducha ludzkiego od rzeczy
wiecznych, czyni czowieka coraz mniej zdolnym do
myli i uczu religijnych. Wreszcie gwny czynnik,
niszczcy religj n a ro d w europejskich, wolnomularstwo,
z Kocioem rzymskim walczyo od zewntrz, w p ro te
stantyzmie za pracow ao naw ew ntrz i od w ew ntrz
go rozkadao.
Im wiksz tedy karjer robiy narody protestanckie,
tern mniej religjami staw ay si protestanckie religje.
U padek w tym wzgldzie poszed bardzo szybko, zaczy
najc od drugiej poowy XIX stulecia, po wojnie za
wiatow ej przybra ju rozmiary katastrofy.
UPADEK DYSCYPLINY PROTESTANCKIEJ
1268

Przedewszyskiem wyrazi si on w zaniku nauki


religijnej na fakultetach teologicznych i w upadku wiary
w rd samych duchownych. Ilo pastorw -ateuszw
we wszystkich wyznaniach protestanckich jest dzi
w prost olbrzymia. P o d o b n o w W ittenberdze, tam, gdzie
Luter w roku 1517 na kociele swych 95 tez przybi,
niem a dzi ani jednego pastora, ktryby wierzy w Boga.
Mwic nawiasem, kady si chyba zgodzi, e du
chowny, nie wierzcy w Boga, to wiksza jeszcze p o tw o r
no, ni sdzia, drwicy sobie z p raw a i pomagajcy do
jego gwacenia, lub policjant, powicajcy si zakca
niu porzdku publicznego i wspdziaajcy z bandytami.
Ten stan umysw w duchowiestwie odbija si
gboko na jego pojmowaniu swych obowizkw, na
jego zapale do pracy religijnej i na treci nauki w k o
cioach, ktre zreszt wiec naog pustkami.
Wreszcie Biblj, ktra dawniej stanow ia gwn,
a czsto jedyn lektur ludw protestanckich, dzi w y
para gazeta.
Upadla religja to ju dzi coraz powszechniej
stw ierdzaj pisarze protestanccy a z jej upadkiem
rozkada si szybko protestancka dyscyplina moralna.
Tak samo jak si podaje w wtpliwo, goszone
z coraz mniejszem przekonaniem, artykuy wiary, kwestjo-
nuje si przepisy postpow ania, ktrych dotychczas
surow o przestrzegano. Niedogodne, sprzeczne z instynk
tami i upodobaniam i ludzi przykazania id w kt, bo
ludzie coraz mniej zdolni s do ulegania przym usowi
moralnemu i coraz mniej widz pow odw , dla ktrych
mieliby sobie przymus zadawa.
Stwierdzi trzeba, e Koci Rzymski, ze sw nie
ubagan dyscyplin w rzeczach wiary, a natom iast z p o
baliwoci dla mniejszych uomnoci ludzkich, przy
prbie czasu, okaza si bez porw nania pewniejszym
wychow aw c moralnym ludw.
PR ZEO B R A E N IA M ORALNE W WIECIE
PROTESTAN CKIM

Pierw szym skutkiem upadku surowej dyscypliny-


protestanckiej jest zmiana stosunku do pienidza. Czo
wiek coraz mniej patrzy na jako na podstaw potgi,,
a coraz wicej jako na rodek uycia.
Ta jedna zmiana pociga za sob bardzo daleko
idce konsekwencje.
Przedew szystkiem ludzie chc mniej pracowa, ae
by mie czas uy tego, co zapracuj. T tendencj wida
na caej linji w krajach, w ktrych czowiek dotychczas
w ydobyw a z siebie najwysz sum energji, imponowa
caemu w iatu sw prac i jej wydajnoci w Anglji,.
Ameryce i Niemczech. Zaczynajc od przedsibiorcy an
gielskiego, ktry woli zrzec si znacznego podwyszenia
dochodowoci swego przedsibiorstwa, ni skaza si na
siedzenie o godzin duej w biurze, i od angielskiego
grnika, ktry raczej si zgodzi na obnienie pacy, ni
na przeduenie pracy dziennej o p godziny, a koczc
na niemieckim bezrobotnym , ktry woli siedzie bez za
jcia, pobierajc osiem m arek dziennie i czasami d o ra
biajc troch ebranin, ni pracow a uczciwie za dzie
si m arek u wszystkich pocig do pracy i szacunek
dla niej bardzo si obniy. Marzenia modziey w tych
spoeczestwach coraz bardziej sprow adzaj si do tego,
eby sobie urzdzi ycie, wymagajce jak najmniej w y
270 PRZEOBRAENIA MORALNE

siku, jak najmniejszej iloci pracy, a dajce jak najw i


cej wygody i uycia.
By moe, i dziaa tu w pewnej mierze zmczenie
rasy, e dyscyplina protestancka wymagaa od szeregu
pokole wysiku zbyt wielkiego, tak, e to si odbio
na pokoleniach nastpnych. Tak czy owak, wielki m o
ralista protestancki, Benjamin Franklin, stawiajcy lu
dziom za cel prac, oszczdno i grom adzenie pieni
dza, w grobie si pewnie przewraca, widzc, jak z jego
nauk dzisiejsze pokolenia zaczynaj sobie mao robi.
Z drugiej strony, nie jest chyba dow odem zmcze
nia rasy ta dza uycia, ktra rwnolegle z rosncym
w strtem do pracy zapanowuje dzi gwnie w spoe
czestwach protestanckich. Rozkad dyscypliny sprawia,
e dzi coraz mniej si tam grzechy ukrywa, coraz
mniej si dba o pozory. Z natury rzeczy, najbrutalniej-
sze przejawy zepsucia wystpuj tam, gdzie kultura du
chow a jest najnisza, gdzie przy znacznej kulturze ma-
terjalnej, technicznej a naw et praw nej czy policyjnej,
dusza ludzka zachowaa znaczny stopie surowoci.
P rusy np. nie mog dzi ju o sobie powiedzie, eby
byy pastwem bojani Boej i dobrych obyczajw.
Berlin jest dzi miastem obyczajowo najrozwilejszem
w Europie. Niema bowiem zbiorowiska ludzkiego, w kt-
remby tak kwity zboczenia seksualne, grasujce nie-
tylko w koach prniaczych, ale wrd pracujcej inte
ligencji, i w warstwie robotniczej. To samo stw ierdzaj
obserw atorzy zagraniczni i co do innych wikszych miast,
jak np. Wrocawia.
To s drogi, po ktrych si posuw a rozkad si
narodu: zagroony nim nard lepiejby zrobi, mylc
wicej o leczeniu si wewntrznem , ni o zdobyczach
nazewntrz.
Rozwinity w spoeczestwach germaskich, w znacz
nej mierze pod wpywem dyscypliny protestanckiej, ma-
DZA UYCIA I W STR T DO PRACY
271

terjahzm i utylitaryzm, ktry zbudowa ich dobrobyt


i kultur materjaln, dzi w dobie jej upadku staje si
rdem ich saboci.
Przedew szystkiem obnia on spoeczestwo umy
sowo. Uczyni umysy ludzkie tak praktycznemi, e zabi
w nich zainteresow ania wysze, nauczy ceni w yciu
tylko to, co si kupuje za pienidze. Tern silniej przy
wizali si do niszych sposobw uywania.
Podniosa si ogromnie potrzeba komfortu, zbytku,
rozrywek, przy jednoczesnem obnieniu zdolnoci do
zdobycia rodkw na jej zaspokojenie.
Obniyo si wreszcie poczucie obowizku wzgl
dem przyszoci. Ludzie tak si zachowuj, jakby ich
zdaniem caa przyszo pracow aa tylko na to, eby
im w ich pokoleniu byo dobrze. Nie maj tego poczu
cia, e dug, zacignity wzgldem przyszych pokole,
trz e b a paci pokoleniom przyszym.
Jednym z najjaskrawszych wyrazw tego stanu m o
ralnego jest wanie ten katastrofalny dla przyszoci
rasy spadek liczby urodze w krajach germaskich.
O dg ry w a j tu pew n rol, w Niemczech m ianowi
cie, przyczyny czysto fizyczne, mianowicie nagle zmniej
szenie si liczby mczyzn, skutkiem stra t w wojnie,
i przez to skazanie znacznej liczby kobiet na paniestwo.
G w na wszake rola naley si czynnikom moralnym,
przedew szystkiem temu, wyzwolonemu z wizw dyscy
pliny moralnej egoizmowi, usuwajcemu ze swej drogi
wszelkie przeszkody, krpujce w uywaniu ycia. A naj-
w iks przecie przeszkod jest obowizek wychowania
dzieci. I nietylko wychowania, ale rodzenia, gdy mowa
o kobiecie.
Tu trzeba si zatrzyma nad gbokiemi zmianami,
kt re zaszy w kobiecie protestanckiej.
Gdy w spoeczestwach katolickich, zwaszcza a
ciskich, posiadajcych mocne tradycje rzymskie, midzy
MORALNE PRZEOBRAENIA
272

pojciem roli spoecznej kobiety a mczyzny panuje


gboka rnica, protestantyzm w ostatnich latach kil
kudziesiciu poszed w kierunku szybkiego zacierania
tej rnicy. P ierw sz faz tego procesu byo zrw nanie
kobiety z mczyzn na wszystkich moliwie polach p ra
cy, lece zreszt w interesie bdcego u szczytu sw ego
rozwoju kapitalizmu, ktry potrzebow a licznych i tanich
rk roboczych. W drugiej fazie nastpio zrwnanie
w prawach politycznych, przeprow adzone we wszystkich
krajach protestanckich, z innych za przyjte tylko przez
p astw a mniejsze, blisko ssiadujce ze wiatem p ro te
stanckim i wzorujce si na nim w wikszej, ni ktokol
wiek mierze przez Belgj, Czechy, Austrj i Polsk.
Dzi kobieta protestancka wchodzi w now, trzeci faz,
w ktrej da rw noupraw nienia z mczyzn w uywa
niu ycia i jego sposobach.
Jeeli dla kobiety, pracujcej narw ni z mczyzn
i penicej te same co on funkcje spoeczne, macierzy
stw o jest wielkim ciarem, od ktrego stara si ona
bardzo czsto uwolni, to ju kobieta, k tra chce po-
dobnemi do mczyzny sposobami uywa ycia, musi
je uwaa praw ie za niedopuszczalne. P ow iada ona
otwarcie, e niema zamiaru m arnowa swej modoci n a
rodzenie, karmienie i wychowywanie dzieci. W jej
oczach macierzystwo jest pogwaceniem praw kobiety...
Trzeba zway, e zrw nanie z mczyzn w uy
waniu ycia jest program em , ktry o wiele atwiej zdo
bywa sobie adeptki, ni dania kobiece w dwch
pierwszych fazach. Przenika on do sfer, do ktrych
tam te przenika nie mogy: nie wym aga przygotow ania,
jest przystpniejszy, przyjemniejszy i atwiej do p rze
konania trafia. Poczyni te po wojnie wiatow ej nie
sychane postpy. Te postpy s pierwszorzdnym fak
tem w spraw ie upadku rozrodczoci w spoeczestw ach
protestanckich.
ROZKAD NARODW PROTESTANCKICH
273

Tego procesu rozpoczynajcego si zaniku rasy


naleycie zrozumie i jego przyszego biegu przewidzie
nie mona bez zrozumienia zmian w psychologji kobiety
germaskiej, na ktrej upadek dyscypliny moralnej
protestantyzm u odbija si dzi silniej jeszcze, ni na
mczynie.
W szystko, powiedziane wyej, nie oznacza, e n a
rody protestanckie s dzi sabe, mniej od innych zdatne
do w spzaw odnictw a. Przeciwnie, narody ktre wyko
nay tyle pracy w cigu kilku stuleci, nagrom adziy tyle
zasobw w kapitaach, w instytucjach, w rutynie, w zw y
czajach i w instynktach spoecznych, e dugo jeszcze
tru d n o powiedzie, jak dugo mog niemi y i bra
gr nad innemi. Znaczy to tylko, e rozpocz si ro z
kad i upadek ich si, ktry wedug wszelkich danych bdzie
p ostpow a szybko, kt ry ju dzi nakazuje im i bdzie
nakazyw a coraz bardziej stanowczo redukow a ich p rzed
siwzicia i ambicje.

D m ow skiPism a, T. VII 18
VIII

POLSKA W OCZACH NIEMIECKICH

Przecitnego Niemca w ychow yw ano przed wojn


w iatow w niewiadomoci faktu istnienia narodu pol
skiego. Niemiec, nie yjcy w bezporedniem ssiedz
twie z ziemiami polskiemi, dowiadyw a si o Polakach
z de b a t parlamentarnych i z artykuw w gazetach; wie
dzia tedy, e na wschodzie p astw a istnieje jaki szczep
polski, jaka odmiana W endw, ktra si opiera d o b ro
czynnemu wpywowi kultury niemieckiej i z ktr pa
stw o ma sporo kopotu. W yobraa ich sobie jako may
ludek, nie posiadajcy w arstw y owieconej, nie majcy
wasnej cywilizacji, literatury, sztuki, nauki... Takie p o
jcia o Polakach spotykalimy czsto u Niemcw, naw et
wzgldnie wyksztaconych i zajmujcych powane sta n o
wiska spoeczne.
Myl przecitnego Niemca nie pracuje w polityce:
pozostaw ia on j tym nielicznym, ktrzy j dla niego
wyrabiaj, i karnie za nimi idzie, nietylko w p o st p o w a
niu, ale i w sposobie patrzenia na rzecz. Jest to bardzo
dogodne dla politykw.
W ktrym np. kraju byoby moliwe, po w ypow ie
dzeniu wojny przez am basadora niemieckiego w P e te r s
burgu dn. 1 sierpnia 1914 r., kaza caemu narodow i
myle, e to Rosja wojn Niemcom w ypow iedziaa? C a
e Niemcy byy o tern gboko przekonane.
Tak samo kazano Niemcom przez dugi czas myle,
e narodu polskiego niema.
FASZYWE POJCIA
275

Politycy niemieccy wiedzieli, e on istnieje i starali


si jak najwicej wiedzie o tern, co ten nard robi,
nietylko w zaborze pruskim, ale take w rosyjskim
i austrjackim. Wiedzieli, co w kwestji polskiej robi Rosja
i A ustrja, i starali si skutecznie o to, eby oba te pa
stw a robiy to, co leao w interesie niemieckim.
Pojcia wszake, jakie politycy niemieccy mieli
o Polakach, byy albo faszywe z zaoenia, albo prze
starzae, a gdy naw et byy zgodne z rzeczywistoci,
prowadziy ich do mylnych wnioskw.
Podczas wojny wiatowej, kiedy armje pastw cen
tralnych zajy ziemie polskie, nalece do Rosji, Niem
cy popenili wiele bdw w stosunku do miejscowego
spoeczestwa, skutkiem tego, e nie znali naleycie bez
porednio ssiadujcego z nimi i tak wielk rol w ich
w idokach politycznych odgryw ajcego kraju, e narodu
polskiego nie rozumieli.
Nie wiedzieli, jak daleko ku wschodowi siga
obszar jzyka polskiego i wpywy cywilizacji polskiej,
wyobraali sobie kultur ziem polskich jako o wiele ni
sz od rzeczywistej, spoeczestw o jako o wiele cie
mniejsze: politycznie za pojmowali Polakw jako ca
kowite dzieci, ktre mona niewyszukanemi pozorami,
gupiemi zabawkami zaprow adzi, dokd si podoba.
Spotkao ich te wiele niespodzianek, wiele zawodw,
bardzo cikich.
Pom im o tych nauk, ktre im dao ycie, i dzi p o
litycy niemieccy yj pojciami o Polsce i Polakach,
bardzo dalekiemi od rzeczywistoci. I byoby dobrze,
gdyby si zdecydowali je zrewidowa, bo jeeli bd
w nich uparcie trwali, moe wynikn z tego wielkie
nieszczcie dla caej Europy, ktre nie bdzie najmniej-
szem dla Niemiec.
My wcale nie jestemy zalepieni w sdach o sobie;
my siebie bardzo surow o krytykujemy, czsto surowiej,
276 POLSKA W OCZACH NIEMIEC

ni trzeba, ale my czujemy w sobie wielk sil fizyczn


i moraln, ktrej za mao wykazujemy w codziennem y
ciu, ale ktra si zjawia, gdy zachodzi wielka potrzeba.
Ta sia, znw niespodzianie dla Niemcw, ukazaa
si im zdaleka w r. 1920, kiedy nieprzyjaciel ze w scho
du zbliy si do w rt naszej stolicy. Jeeli bd chcieli
koniecznie, prdzej czy pniej mog j zobaczy
zbliska.
My wiemy dobrze, i jestemy biedacy w p o r w n a
niu z Niemcami, e nasze masy, z wyjtkiem ziem p
nocno-zachodnich, s nieowiecone, e poziom ich ycia
jest niski, e Niemiec umie lepiej pracow a i lepiej si
organizowa, moemy naw et si zgodzi, e na niekt
rych polach pracy jeden Niemiec za dwch, trzech P o
lakw stanie. Nasza niewola sprawia, e wiek dziew it
nasty, wiek postpu mas, na Polsce w porw naniu
z zachodniemi narodami mao si odbi.
Ta nasza niszo oddaw na bya przedm iotem wiel
kiej naszej troski, troski, ktra szerokie sfery spoecze
stw a polskiego pobudzaa do pracy nad ludem. Poczucie
tej niszoci budzio w nas niepokj w chwili, kiedy si
zbliao odbudow anie pastw a polskiego; mylelimy
0 tern, jak wytrzymamy w spzaw odnictw o z innemi,
owieconemi i bogatemi pastw am i Europy. Dzi jeste
my spokojniejsi, bo nowe ycie powojenne zaczyna p ro
wadzi do zmiany kryterjw. O kazuje si, e owiata
mas w Europie, z ktrej wiek dziewitnasty by taki
dumny, poprow adzona zostaa w niemaej mierze w kie
runku faszywym, dla przyszoci narodw zgubnym.
Trzeba doda, e w tym wzgldzie szko p rotestanck
przewyszaa tylko bezwyznaniowa, t. zw. laicka. Temu
przedewszystkiem faszywemu kierunkowi owiaty za
wdzicza dzisiejsza Europa, e masy jej maj potrzeby
1 wymagania, ktre ycie coraz mniej zdolne jest zaspo
koi; e, chcc za wszelk cen poziom swych materjal-
PRZEMIJAJCE OBJAWY 277

nych potrzeb utrzyma, redukuj coraz skuteczniej liczb


dzieci; e ludzie nudz si na wsi i w coraz wikszej
liczbie uciekaj do miast, w ktrych panuje coraz wiksze
przeludnienie i gromadzi si coraz groniejsza liczba
bezrobotnych; e coraz mniej energji wyraa si w p r a
cy, a coraz wicej w szukaniu rozrywek... Std take
pochodzi, e Niemiec dzisiejszy jest zanadto Kultur-
m enschem , aeby mierzw widami przerzuca, i, gdy
liczba bezrobotnych zatrwaajco ronie, sprow adza
trz e b a do P ru s robotnikw rolnych z Polski, krzyczc
jednoczenie, e wschodnim prowincjom pastw a grozi
polonizacja.
My mniej mamy owiaty, ale zato mniej mamy nie
mdrej, faszywej owiaty. Jeszczemy teg o naog nie
zrozumieli, co jaskraw o si w yraa w naszej polityce
szkolnej, ale rycho zrozumiemy, bo ycie nas do tego
zmusi.
N aw et ubogi poziom naszego ycia, na ktry Niem
cy z ta k p o g a rd patrz, zaczyna by nasz wyszoci;
bo gdy dzi E u ro p a szybko uboeje, atwiej bdzie w niej
y, nam, przywykym do biedy, ni tym, ktrzy si
zroli z wysokim dobrobytem .
W jednem Niemcy maj suszno. Nasze w ew ntrzne
ycie polityczne przedstaw ia obraz smutny, obraz
w ogromnej mierze barbarzystw a, gupoty i braku
charakteru. Tylko si myl, gdy sdz, e to dugo
trw a bdzie. To, co jest dzisiaj, jest dzieem pokolenia,
w yc how anego w niewoli, ktrego najsabsz stron jest
b rak dojrzaego poczucia odpowiedzialnoci za wasne
pastw o. To wszake pokolenie zaczyna ju schodzi
z pola, a na jego miejsce przychodzi pokolenie, w ycho
w ane ju w niepodlegej Polsce. Przy wszystkich sw o
ich zaletach i wadach, odrnia si ono tern, e nie p o
siada w strtnej i miesznej psychologji wyzwolonych
niewolnikw.
POLSKA W OCZACH NIEMIEC

To te obraz polityczny Polski w krtce bdzie


cakiem inny.
Niemcy patrzyli i patrz na Polsk jako na kraj,
znajdujcy si pod silnemi ich wpywami. Maj bodaj
w tym wzgldzie niema suszno, jakkolwiek wpywy
swoje niezawodnie przeceniaj, jak przeceniali je p o d
czas wojny wiatowej.
Jeeli to prawda, e nazajutrz po zakoczeniu woj
ny Solf na radzie ministrw w Berlinie owiadczy, i
rzdy stronnictw a narodow ego w Polsce ze stanow iska
niemieckiego s niedopuszczalne i, eby do nich nie
dopuci, nie mona si cofa przed adnemi rodkami
(doszo to w swoim czasie do mnie przypadkiem i przez
trzecie, niestety, usta) rozumie naley, i Niemcy
uwaali swoje wpywy w Polsce za tak mocne, e p o
zwalay im decydowa o tern, kto Polsk rzdzi b
dzie. Musieli mie w naszem pastw ie do rozporzdze
nia wszelkie rodki, skoro przed adnemi cofa si nie
chcieli.
A jednak pomimo tych istotnych czy rzekomych
wpyww, polska polityka zew ntrzna copraw da
z wahaniami i niekonsekwencjami posza po d rodze
naturalnego sojuszu z Francj i zabezpieczenia si prze
ciw ambicjom niemieckim.
udziliby si niebezpiecznie, gdyby myleli, e to
si zmieni.
Nie zmieni si w Polsce, choby ich agenci najgor-
liwiej pracowali. Nie zmieni si i we Francji, pomimo
kunsztownej istotnie sieci intryg, ktr tam obecnie
rozwinli.
IX

PRZYSZO NIEWCZESNYCH ZAMIARW

W yobram y sobie, e Niemcom pomimo wszystko


udao si osign cel swoich dzisiejszych ambicyj, znie
granic z Polsk, ustanow ion Traktatem Wersalskim,
i bd o d erw a od niej za jednym zamachem wszystkie
ziemie daw nego zaboru pruskiego, bd narazie tylko
ich cz, mianowicie nasze Pom orze, po czem ju
z wiksz atw oci mogliby zabra reszt.
Polska otrzym aaby cios straszny. Cay jej rozwj
gospodarczy, polityczny i cywilizacyjny byby praw ie
zatrzymany, jego linja byaby, niewiadomo na jak dugo,
zaamana.
Ley to, ma si rozumie, w interesie Niemiec, tak
jak go politycy niemieccy pojmuj. P ra g n tego moe
nietylko Niemcy; poza ich granicami znamy w pywow e
ywioy, k tre maj daleko sigajce widoki na sowiec
k Rosj i dla ktrych samoistne i silne pastw o polskie,
ze sw ego stanow iska nie widzce adnego interesu
w w alce z Rosj, jest przeszkod. Tym ywioom za
wdziczamy, e agitacja niemiecka za rewizj granic
znajduje tyle pomocy w pastwach, w ktrych nalea
oby si jej najmniej spodziewa.
Teraz postaw m y sobie interesujce pytanie: jakie
ten fakt zmiany granic miaby znaczenie dla Niemiec?
O ileby zdobyy one tylko Pom orze, zysk ich byby
praw ie wycznie negatywny. Polegaby on na tem, e
odciy P olsk od morza, e zniszczyy jej niezawiso
280 NIEWCZESNE ZAMIARY

gospodarcz i polityczn. Pom orze z Gdaskiem, przy


czone do pastw a niemieckiego, byoby pooon na
boku prowincj, biern, zwikszajc tylko ciary p a
stwa. Nie przyczynioby si te ono do podtrzym ania
ywotnoci P rus Wschodnich. Dopiero po odebraniu
Polsce Poznaskiego i lska monaby byo mwi
o pozytywnym zysku. W tej spraw ie Niemcy myl tak
samo. Wysunli oni na pierwszy ogie Pom orze, narzu
cajc dla niego nazw korytarza gdaskiego, eby
sobie spraw uatwi, eby nie straszy w iata ogromem
swych ambicyj i apetytw.
Niedosy wszake jest prowincj zdoby trzeba
ni rzdzi. Ot, chcielibymy przedewszystkiem wie
dzie, jak to politycy niemieccy w yobraaj sobie adm i
nistracj zdobytych ziem polskich, czy w tedy, gdyby
odebrali wszystko, co przed wojn posiadali, czy tylko
samo Pomorze.
Przedw ojenne pastw o pruskie, ktre miao w swych
rkach te ziemie od stulecia zgr i przez stulecie
zgr w nich pracowao, miao jednak ze swymi Polakami
niemay kopot. Jak ju powiedzielimy, wykadao ono na
umocnienie w nich niemczyzny miljardy marek, a zaostrzo
ne nieustannie rodki praw ne przeciw Polakom stay
si w kocu skandalem caego cywilizowanego wiata.
Te ziemie od lat dw unastu blisko yj w pastw ie
polskiem. Siady narzuconej przem oc niemczyzny zostay
z nich starte, a ta skromna ilo Niemcw, k tra w nich,
gwnie na roli, pozostaa, nie byaby, n a w e t w sabej
mierze, zdolna da podstaw y rzdom niemieckim. Szkoa
polska zdya ju wychowa mode pokolenie, dla k t
rego naw et pami niemieckiego panow ania jest widmem
w bkitnej dali.
Zajmujc te ziemie na nowo, Niemcy znaleliby si
w kraju tak obcym, jakgdyby kilkudziesicioletni okres
wytonej germanizacji wcale nie istnia.
GHSU W Z A C JA CZT POCOHZACJA
281

Mwilimy ju, e dzisiejsze Niemcy nie s tern,


czem byy dawne, przedwojenne. Ani ich potga naze-
w ntrz, ani zw arto w ew ntrzna, ani postp g o spodar
czy, ani sia finansowa, nie mog si rw na z tem, co
przedstaw iao zbudow ane przez Bismarcka i w karbv
pruskiej kom endy ujte cesarstw o.
Z obserwacji ostatnich lat zdaje nam si nadto, e
wscr.odnie Niemcy wykazuj obecnie coraz mniejsz y
w otno w porw naniu z zachodniemi i e rodek ci
koci ycia niemieckiego zaczyna si szybko przenosi
n a zachd. Ten rodek cikoci oddala si zatem coraz
bardziej od ziem polskich, co nie bdzie uatwiao Niem
com zw rcenia ich gwnej energji narodow ej w tym
kierunku.
A tera z jed n a kwestja wcale nie ostatniego zna
czenia.
W iele si w Niemczech robi dzi haasu na tem at
niebezpieczestw a polonizacji niemieckich prowincyj
wschodnich. Mwi si o robotnikach rolnych, s p ro w a
dzanych z zagranicy polskiej, ktrzy tw orz ywio pol
ski tam , gdzie on od w iekw nie istnieje; mwi si
o miejscowych Polakach, ktrzy kupuj g o s p o d a r
s tw a rolne, opuszczane przez Niemcw. Ot, jeeli
t o niebezpieczestw o jest realne, to pochodzi ono
z dw ch rde; 1) e P o lak nie nudzi si na wsi,
nie ucieka z niej do miasta, i nie gardzi adn prac,
zw izan z rolnictwem, i 2) e ludno polska w yka
zuje blisko trzy razy szybszy naturalny przyrost, ni
niemiecka.
P k i Niemcy maj wzgldnie ma liczb Polakw
w swych granicach, p ty to niebezpieczestwo poloni
zacji m ona uwaa za raczej rozdym ane sztucznie w ce
lu budzenia i wzmacniania uczu przeciwpolskich. Ale
g d yby im tak szczcie sprzyjao, gdyby zmiana granicy
z P o ls k na swoj korzy im si udaa i gdyby przy
282 NIEWCZESNE ZAMIARY

krajali sobie mniejszy lub wikszy obszar ziemi polskiej,


w tedyby dopiero rozleg si gw at w caych Niemczech
i gwat, niestety, uzasadniony. Rozrodczo polska i gd
polskiego chopa na ziemi, przy niemonoci zamknicia
granicy przed Polakami, ju obywatelami niemieckimi,
sprawiyby, e dwiki mowy polskiej rozlegayby si
coraz bliej Berlina. Katastrofalny spadek naturalnego
przyrostu ludnoci niemieckiej sprawiby, e granica
etniczna polsko-niemiecka posuw aaby si szybko na
zachd, przygotowujc na przyszo granic polityczn,
wobec ktrej linja tra k ta tu wersalskiego w ydaw aaby
si Niemcom dobrodziejstwem.
Nard polski, na skutek odcicia go od morza
i pozbawienia ziem najcenniejszych, cofnby si gospo
darczo, politycznie i cywilizacyjnie, ale, rosnc liczeb
nie, rozszerzaby swj obszar na zachd, przy kurczeniu
si terytorjalnem, przy cofaniu si od w schodu narodu
niemieckiego.
Niemcy przeklinaliby za to Polakw; a przecie nie
byaby to wina nasza, tylko polityki, ktra, jak pijany
pota, trzyma si starych kierunkw w czasach, gdy
procesy ycia id ju przeciw niej, czynic j anachro
nizmem, absurdem.
Te zmiany, ktre zachodz dzi w narodzie nie
mieckim, a zwaszcza ten fatalny spadek rozrodczoci,
sprawiaj, e rozszerzenie si jego p astw a na ziemie
nieniemieckie jest dla niego bardzo niebezpiecznem,
w przyszoci musiaoby si okaza w prost zabjczem.
W tern pooeniu najlepiej dla Niemcw jest kon-
tentow a si tern, co maj, to, co maj, umacnia
i uzdrawia.
Mogliby pod tym wzgldem wzi sobie za wzr
mdrzejszych od siebie Anglikw, ktrzy rozumiej, e
wiat si niekorzystnie dla Anglji przeksztaca, przestali
ju dy do nowych zdobyczy, a staraj si ta k p o st
GRANICA CIERPLIWOCI
283

powa, eby ich dotychczasowy, po niemiecku mwic,


Besitzstand, jak najmniej by zagroony.
Na zakoczenie trzeba nam przyzna si do jedne
go grzechu.
Tym grzechem wobec siebie samych, wobec Niem
cw i w obec caej Europy, jest nasza, graniczca z bra
kiem godnoci, bierna cierpliwo, z jak znosimy d o td
bezprzykadne zachowanie si zarw no Niemcw, jak ich
przyjaci i agentw , traktow anie naszej granicy zachod-
niej, jakby to bya kw estja otw arta. Dyplomacja nasza
puszczaa bez p ro testu wystpienia naw et osobistoci
urzdowych; pozwolilimy na zastosowanie, naw et przez
naszych przyjaci, do rdzennej ziemi polskiej niedo
rzecznej nazw y korytarza gd a sk ieg o , jakby to bya
droga do G d aska po cudzej ziemi. Ta nasza bierno
rozzuchwalia Niemcw i ich w tej sprawie sojusznikw
i doprow adzia do tego, e dzi t spraw dyskutuje si
n a w e t w sprzymierzonej z nami Francji.
I Niemcy, i ci, co im w ich intrygach pomagaj,
powinni wiedzie, e my, Polacy, bardzo gorco pragnie
my pokoju, um oliwiajcego nam tak potrzebn prac
nad wyleczeniem ojczyzny naszej z ran, zadanych jej
przez dug niewol. Ale nasza mio pokoju nie si
g a tak daleko, ebymy na pokojowej drodze oddali cho
jedn pid naszej ziemi.
Ten, kto chce nasze granice naruszy chce
wojny.
KWESTJA YDOWSKA
(w r z e s ie p a d z ie r n ik 1930 r.)
I

TRIUMF YDOSTWA PO WOJNIE WIATOWEJ

Kwestja ydowska, ktra w yciu Polski ma tak


doniose znaczenie, jest zarazem wielk kwestj caego
w ia ta naszej cywilizacji. Jej rozwj w Polsce cile si
wie z ogln pozycj ydw w Europie i Ameryce,
a losy jej w wiecie zale w wikszej, ni to si moe
w ydaw a, mierze od pooenia ydostw a w Polsce. Std,
chcc sobie zda spraw z jej stanu, nie mona si za
myka w naszych stosunkach wewntrznych, ale trzeba
j rozw aa w caoci.
W dobie gbokich i niesychanie szybko postpu
jcych przemian, ktre przeyw a dzi wiat naszej cywi
lizacji, kwestja ydow ska nie unikna oglnego losu
zagadnie jego ycia. I ona wesza w okres gbokiego
kryzysu, ktry musi doprow adzi do wielkich zmian
w pooeniu ydw i w roli, przez nich odgryw anej.
Ten kryzys zjawia si w chwili najwikszej siy
i najw ikszego znaczenia ydostwa.
Koniec wojny 1914-18 roku przynis ydom naj
wietniejszy bodaj triumf, jaki odnieli kiedykolwiek
w cigu caych swoich dziejw. Lista ich zwycistw jest
b a rd z o duga...
Jeeli na konferencji pokojowej, przygotowujcej
T r a k ta t Wersalski, nie wszystko poszo po ich myli, to
nietylko dlatego, e interesy i denia narodw w ad
nych warunkach nie mog by cakowicie od nich uza
lenione, ale take i to w znacznej mierze dlatego, e,
288 TRIUMF YDOSTWA

zajci sporami midzy sob, byli z pocztku nieobecni


w Paryu i przysali swj kom itet wtedy, kiedy pewnym
sprawom, a przedewszystkiem sprawie polskiej, n a d a n o
ju kierunek, w ktrym poszo ich rozstrzygnicie. W pyw
ich na ostateczne decyzje w tych spraw ach by niemay*
ale nadanego kierunku ju zmieni nie mogli. Musieli
si pociesza nadziej, e w okresie powojennym nie
jedno da si odrobi.
To trzeba stwierdzi, e z chwil, kiedy zaczli
dziaa na konferencji, wpyw ich by ogromny, wikszy
bodaj, ni ktregokolw iek z przedstaw ianych tam n a
rodw.
Mieli oni w swych rkach gwnych ludzi, decydu
jcych o losach wiata, a niektrych uywali w prost jako
swych agentw.
Pozycja ich pod koniec wojny i w latach pow ojen
nych w najwikszych pastw ach, zwaszcza w Anglji
i w Stanach Zjednoczonych, staa si tak siln, e do
zajmowania w nich pierwszorzdnych stanow isk nie mieli
ju potrzeby deklarow a si jako Anglicy czy A m ery
kanie. Najwysze urzdy stay si tam dostpnem i dla
ludzi jawnie zaliczajcych siebie do narodowoci ydow
skiej, dla sjonistw, a w Anglji rzdzcym ministrem
zosta naw et czonek kom itetu wykonaw czego organizacji
sjonistycznej.
W Niemczech, gdzie przed wojn ju odgrywali
pierwszorzdn rol w finansach, handlu i przemyle,
ale mieli bardzo ograniczony dostp do udziau w m a
chinie pastwowej, te ograniczenia zostay po wojnie
usunite, i odrazu wzili niemay udzia w rzdzeniu n o
w republik.
Rosja, jedyne pastw o, ktre si przeciw nim b r o
nio systemem praw wyjtkowych, zostaa w yw rcona
przez rewolucj, ktrej dusz i kierownikami byli p rze
dewszystkiem ydzi. Przedstaw iciele systemu walki
J E W IS H N A T IO N A L H O M E
289
z ydami za swoje wzgldem nich przewinienia drogo
zapacili.
Polska, ktra w latach przedwojennych, przeko
nawszy si a n a dto dobitnie o wrogiem stanowisku
ydw wzgldem jej de narodow ych i widzc cale
niebezpieczestwo, pynce z zaydzenia swych miast,
zacza energiczniej organizowa swj handel i popiera
t prac bojkotem handlu ydowskiego po o d budo
w aniu pa stw a zatara swe w rogie wzgldem nich sta
nowisko, a w dalszym cigu otrzymaa rzdy wyranie
im przyjazne, popierajce ich w yciu gospodarczem oraz
otw ierajce im szeroko dostp do armji i wszelkiej su
by pastw ow ej.
Z ich waciwie inicjatywy ustanow iona zostaa Li
ga Narodw , w ktrej to organizacji zajli wiele miejsca,
a jednoczenie z T raktatem W ersalskim zostaa podpisa
na konw encja o mniejszociach, przeznaczona do tego,
eby ydom w pastw ach rodkowej Europy zapewni
opiek z zewntrz.
Gony ruch antysemicki, istniejcy doniedaw na
w rnych krajach, umilk, jego organizacje si poroz-
wizyway lub pdz ywot suchotniczy, organy prasow e
pozamykay si lub utraciy czytelnikw. Z wyjtkiem
a u torw kilku ksiek, ktre si po wojnie ukazay, dzi
praw ie nikt na ydw nie napada, nikt ich nie krytykuje;
natom iast ukazuje si niemao publikacyj, ktre ich
gloryfikuj.
Wreszcie najbardziej widoczne zwycistwo
przyznano im Palestyn jako ognisko czy siedzib n a
ro d o w ydow sk (Jewish national home), pod opiek
Wielkiej Brytanji sp raw o w an na mocy m andatu Ligi
N arodw . J a k wynika z ducha m andatw, ta opieka ma
istnie dopty, dopki Palestyna ydowska nie dojrzeje
do cakowitej niepodlegoci.
Monaby powiedzie, e to zwycistwo niepene,
D m o w s k i P i s m a , T . V II 19
290 T R IU M F YDOSTWA

poniewa nie ustanowiono odrazu pastw a ydowskiego.


Tak wszake nie jest. ydzi sami tego p astw a obecnie
nie chcieli. Palestyna, jako niepodlege p astw o ydow
skie, musiaaby wasnemi siami ydowskiemi stworzy
obron przeciw otaczajcemu j, a wrogiem u ydom
wiatow i arabskiemu i na wasn rk radzi sobie
z przytaczajc wikszoci arabsk naw ew ntrz. Takie
pastw o zniknoby nazajutrz po jego ustanowieniu.
T rzeba byo mie czas na umocnienie ywiou ydowskie
go w kraju, a zrobi to mona byo tylko pod opiek
potgi, dla ktrej wiat arabski ma respekt. Przez p e
wien czas ydzi spierali si midzy sob, czy t potg
ma by Anglja, czy Stany Zjednoczone; zwyciyo
wszake na realniejszych podstaw ach op a rte denie
ydw angielskich. S tany Zjednoczone s za daleko, nie
maj w tej czci wiata adnego punktu oparcia i cho
by chciay najgorliwiej spraw ow a sw opiek, nie p o
siadaj do tego w arunkw . Anglja natomiast, ze sw
pozycj w pnocno-wschodniej Afryce, panujca w In-
djach i biorca m andaty w czci krajw arabskich,
w ssiedztwie Palestyny, bya stw orzona na p ro tektork
fundam entw ydowskiej pastwowoci. Silna za pozycja
ydw w samej Angji dawaa gwarancj, e ochoty do
tej opieki jej nie zabraknie.
Usadowienie si w Palestynie, jako w kraju m an d a to
wym angielskim, byo z p unktu widzenia ydw najwiet-
niejszem rozwizaniem i daw ao podstaw do najmiel
szych nadziei. Trudno przeczu, jak daleko szy te n a
dzieje: wyparcie z kraju ludnoci arabskiej, skolonizo
wanie go przez ydw, pniej zapew ne posunicie dalej
kolonizacji, rozszerzenie granic Palestyny, stw orzenie
p astw a z wielk pozycj w wiecie i udzia w spraw ach
midzynarodowych ju jawny, firmowy, w imieniu pa
stw a ydowskiego, nie za, jak dzi, gdy chodzi o udzia
oficjalny, w charakterze przedstawicieli innych narodw .
POCZUCIE SIY I WYSZOCI
291
Zrozumia jest rzecz, e po tak dugim szeregu
wietnych zwycistw ogromnie wzroso w ydach poczu
cie wasnej siy i wyszoci nad innemi narodami. W st
pili w nowy okres dziejw z niezachwian wiar w sw
wielk przyszo. Na rozpoczcie tego okresu, prcz
wszystkich innych, mieli jeszcze jeden, niemay atut w r
ku. Gdy wszystkie narody, wojujce w wojnie wiatowej,
o krutnie si skrwawiy, potraciy miljony ludzi w kwie
cie wieku, ydzi, ktrych udzia w armjach by bardzo
duy, stra t mieli niewiele. Naog bowiem suyli nie
na froncie, ale w kancelarjach.
II

PIERWSZA KLSKA

Zaledwie par lat upyno od zakoczenia wojny,


gdy si odezway wrd ydw pierwsze gosy pesymiz
mu, skargi na los, ktre szybko przeszy w rozpaczliwe
zawodzenie. Nie odezway si one na szerokim wiecie,
na terenie dziaania wielkich ydw, jeno w Polsce,
w jej prasie ydowskiej.
Przedm iotem skargi by los masy ydowskiej w na-
szem odbudow anem pastwie. Ta skarga nie ustaa po
dzi dzie, przeciwnie, jest coraz goniejsza, coraz roz
paczliwsza. M aomiasteczkowy yd w Polsce p o p a d a
w coraz wiksz ndz...
Na to biadanie nie zwracano u nas uwagi. Mao
kto pras ydowsk czyta, a jeeli dochodzio ono cza
sami do uszu polskich, nie robiono sobie z niego wiele,
uszy te bowiem nawyky do skarg ydowskich, przew a
nie niesusznych.
Tym razem wszake skargi te maj a n a dto p o
wan podstaw . Szybkie uboenie zawsze zreszt ubo
giego m aomiasteczkowego yda w Polsce jest niezbitym
faktem.
Nie znaczy to, eby ydom w Polsce naog si
nie powodzio. Zamoniejszy czy bogaty yd, zajmujcy
tyle miejsca w naszym handlu i przemyle, po o d b u d o
waniu za pastw a, zwaszcza po przew rocie majowym
1926 r., i w naszej machinie pastw ow ej staje si
w stosunku do Polakw coraz zamoniejszym W ostat-
POSTPUJCA NDZA MASY YDOWSKIEJ 293
nich latach wiele majtku polskiego przeszo w rce
ydowskie. May wszake yd, biedny staje si coraz
biedniejszym, popada w coraz straszniejsz ndz.
Skargi wic ydostw a maj podstaw faktyczn; s
za niesuszne tylko wtedy, gdy si zwracaj przeciw
spoeczestwu i rzdowi polskiemu, czynic je winowaj
c klski lub przeciw kierownikom polityki ydowskiej,
winnym jakoby nieumiejtnej czy niedbaej obrony inte
resw swych w spwyznawcw.
Postpujca szybko ndza masy ydowskiej w P o l
sce ma swoje rda w procesach gospodarczych, nieza
lenych od takiej czy innej polityki Polakw wzgldem
ydw, czy te ydw wzgldem Polakw.
Ta liczna m asa ydowska, zalewajca miasta i mia
steczka w Polsce, w ytw orzya si w ostatnich stuleciach
na gruncie cofnicia si Polski w rozw oju gospodarczym,
upadku handlu polskiego i siy polskiego mieszczastwa,
wreszcie barbarzyskiego stosunku do handlu rzdzcego
w Rzeczypospolitej stanu szlacheckiego. W w y tw o rz o
nych stosunkach rozrosa si niesychanie w arstw a d ro b
nych porednikw , faktorw , jak ich nazywano, ludzi,
nie majcych adnego zawodu, nic nie wytwarzajcych,
nie znajcych si te na waciwym handlu, nic nie um ie
jcych. W a rstw t dali Polsce ydzi.
P o rozbiorach przecicie Polski granicami, ktre
byy skrajnem zaprzeczeniem granic naturalnych, byo
wielkim hamulcem dla jej gospodarczego rozwoju. Naj
gorzej na niem wysza Galicja, odgrodzona naturaln
granic karpack od pastw a, do ktrego j przyczono,
a odcita granic polityczn od kraju, z ktrym s ta n o
wia naturaln cao, i skutkiem tego skazana na g os
podarcz wegetacj, sprzyjajc trw aniu dawnych, zaco
fanych stosunkw . W przeciwiestwie do niej P o z n a
skie, pooone na rwninie, pozbawionej naturalnych
granic, szybko zostao wcignite w organizm g o s p o d a r
294 PIERWSZA KLSKA

czy niemiecki. W ostatniej wierci zeszego stulecia byo


ono prowincj rolnicz wielkiego pastw a przemysowego:
miao handel niewielki, ale zorganizowany na sposb
nowoczesny. To te drobny porednik znik tu z ycia
i znika w kraju masa ydowska. yd zamieni si w k u p
ca, a w tej roli nie mia dla siebie zbyt wiele miejsca
w kraju rolniczym, w ktrym nadto wie w ydaw aa do
miast nadmiar swej ludnoci, szukajcej w handlu i rze
miosach zarobku, nie mogc go znale w dostatecznej
iloci na roli. Kupiec ydowski emigrowa do tych czci
Niemiec, gdzie puls handlow y bi ywiej.
Gwna cz Polski, wczona do p a stw a z nisz
cywilizacj i z niszym ustrojem gospodarczym, ktre
dopiero w drugiej poowie zeszego stulecia, po prze
prow adzeniu reformy wociaskiej, u siebie i w Polsce,
zaczo si w swym rozwoju gospodarczym zblia do
Europy zapnia si w swem yciu gospodarczem ,
za dugo przechow aa dawny typ stosunkw. Z chwil
wszake, gdy w drugiej poowie stulecia rozpocz si
w niej postp gospodarczy, dro b n y porednik, faktor,
zacz traci pole z arobkw i maomiasteczkowy yd
zacz emigrowa bd do wielkich ognisk przem yso
wych i handlowych w Polsce i w Rosji, bd do A m e
ryki. Gdy za z Rosji zaczto ydw wypdza przez
ustanowienie strefy osiadoci, przenosili si stam td
przewanie do W arszawy i odzi.
Zjednoczenie ziem polskich i odbudow anie pastw a
polskiego dao ydom w Polsce rwnouprawnienie, kt
re byo zdobycz nietylko polityczn. Ci z nich, ktrzy
zajli miejsce w handlu i przemyle polskim, to miejsce
sobie znacznie rozszerzyli. Atoli dla drobnego poredni
ka odbudow anie Polski byo momentem fatalnym.
Bez wzgldu na to, czy Polska ma rzdy dobre czy
ze, czy polityka gospodarcza tych rzdw jest m dra
czy niemdra, sam fakt zjednoczenia ziem polskich, znie-
NIEUCHRONNA ZAGADA MAOMIASTECZKOWEGO YDA

sieni przeciwnych naturze granic, krajcych na czci


geograficzn i narodow cao, wyzwolenie z pod rz
dw, wrogich interesom gospodarczym Polski i usiuj
cych dzielnice polskie w brew ich naturalnem u cieniu
ku sobie zwiza cile z obcemi im organizmami
sam ten fakt musia pocign za sob postp w orga
nizacji stosunkw gospodarczych Polski. Polska dzi
w ustroju swego handlu szybko zblia si do zachodniej
E uropy. Coraz mniej jest u nas ludzi, nie wiedzcych,
dokd si zwrci, gdy maj co do kupienia, czy do
sprzedania, coraz mniej potrzebujcych drobnego p o
rednika, faktora.
D latego to dzi w rd ludnoci ydowskiej naszych
miasteczek szybko zapanow uje coraz wiksza ndza.
T ndz zainteresow ano si naw et na drugiej p
kuli. Zjawiy si w Polsce dolary ydw amerykaskich,
za k tre w naszych miasteczkach zaczto zakada dla
ydw bezprocentow e(l) kasy poyczkowe. Chcc w szak
e podobnym rodkiem zaradzi postpujcej ndzy n a
szego m aom iasteczkow ego Zyda, trz e b ab y wyda wicej
dolarw , ni ich chc i m og dostarczy naw et am ery
kascy ydzi, zwaszcza w czasach, kiedy i w Ameryce
interesy psu si zaczynaj.
P o s t p ycia bezapelacyjnie skaza na zagad d ro b
nego porednika, a wic maomiasteczkowego Zyda
w ogromnej liczbie. Nic go od tej zagady nie uchroni.
III

ZNACZENIE CHAACIARZA

Dola maomiasteczkowego yda w Polsce nie jest


jedynie tragedj miejscow. Jeeli ni si interesuj y
dzi zagraniczni, jeeli na pomoc biedakow i piesz dolary
amerykaskie, to nietylko dziaa wspczucie dla cier
picych wspwyznawcw. Ten yd biedny i ciemny,
ten tak zwany chaaciarz ma ogrom ne zaczenie dla y-
dostw a jako caoci.
P o d s ta w przyszoci narodw s masy ludowe.
G dy w arstw y wysze yj wicej mzgiem, oraz p ope
niaj wicej naduy, niszczcych organizm fizycznie,
i skutkiem tego z pokolenia na pokolenie w yrodniej
ywotno narodu utrzymuje si przez czerpanie cigle
nowych si z dou.
Ta potrzeba odnaw iania si elity istnieje w rd y-
dostw a w o wiele wikszej mierze, ni w rd narodw
europejskich. Gdy te narody posiadaj wiele rodzin,
majcych za sob dugi szereg pokole, ktre yy na
wyszym poziomie cywilizacyjnym, rodziny ydowskie,
ktre przyjy kultur europejsk i yj na sposb e u ro
pejski, wyrodniej bardzo szybko i kocz si w cigu
paru pokole. Ten proces rzuca si w oczy we wszyst
kich krajach; na widowni zjawiaj si cigle now e r o
dziny ydowskie, robi karjer w cigu jednego, dw ch
pokole, a w trzecim, czwartem ju znikaj.
P o rewolucji francuskiej, od ktrej zaczyna si
szybkie europeizowanie ydw, wielcy ydzi na wiecie
R EZER W O A R SIL YDOWSKICH 297
byli praw ie wycznie ydami krajw zachodnich. Ich
rodziny wszake szybko znikaj i w poowie XIX stule
cia na szerokiej widowni europejskiej panuj praw ie
wycznie ydzi, pochodzcy z Niemiec. W pocztkach
n aszego stulecia ci jeszcze panuj, ale ju zjawiaj si
w coraz wikszej liczbie rodziny, pochodzce z P o z n a
skiego, potem z naszych ziem wschodnich (t. zw. litwa-
c y ), nieliczni z byej Galicji, gdy daw ne Krlestwo Kon
gresow e jeszcze czeka na swoj kolej.
P rz y tak szybkiem wymieraniu elity ydowskiej
i potrzebie cigego jej odnawiania, ciemne, odcite od
w pyw w europejskich masy ydowskie, istniejce w P o l
sce i wogle na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, s
niesychanie cennym zapasem si, jedyn gwarancj, e
ydostw o na wiecie nie wyginie.
Ten y d biedny, ndznie odywiajcy si, yjcy
w warunkach, zdaw aoby si, najmniej higjenicznych, w y
kazuje jednak ogrom n ywotno, mnoy si znacznie
lepiej od swoich cywilizowanych w spwyznawcw, yje
on zgodnie z przepisam i Talmudu, ktre przedewszyst-
kiem czuw aj nad tern, eby si mnoy, z drugiej strony
te przepisy nakazuj mu ycie wstrzemiliwe, pow strzy
mujc go od rozmaitych naduy, od ktrych rwnie
chroni go bieda m aterjalna. O p a rty na tych przepisach
ty p jego ycia, pomimo swoich stron ujemnych, jest t y
pem, do k trego ydostw o od wielu pokole jest przy
s to so w an e i w ktrem y jest zdolne. Gdy si ten typ
ycia zmienia, nastpuje degeneracja.
M aom iasteczkowe ydostw o ziem polskich jest re-
ze rw o are m si ydowskich dla caego wiata, jest kopal
ni surow ca ydowskiego, ktrego nie moe zabrakn,
jeeli ydzi na wiecie maj istnie.
D latego to los teg o ydostw a ta k ywo zawsze
obchodzi kierow nikw spraw y ydowskiej na szerokim
terenie wiatowym, dlatego adnym krajem nie zajmo
298 ZNACZENIE CHALACIARZA

wali si oni tyle, co Polsk, opiekujc si jej losami


politycznemi, starajc si o takie jej urzdzenie, aeby
nadal pozostaa bogat kopalni ydowskiego surowca.
Dlatego przybierajca dzi tak wielkie rozmiary
klska maomiasteczkowego yda w Polsce, jest rozumia-
na, jako klska caego ydostw a i cae ydostw o w swych
ywioach kierowniczych wysila si, szukajc na ni
rodkw zaradczych.
Poniewa nowoczesny ustrj ycia gospodarczego
uderza przedewszystkiem w drobnego porednika, przeto
usiuje si on przeksztaci na kupca, lub rzemielnika.
To mu si w ostatnich czasach w duej mierze udaje.
W zakresie rzemios ydzi w naszych miasteczkach p o
robili spore zdobycze, w niemaej mierze dziki naszemu
systemowi podatkow em u. P o d a te k obrotow y powanie
podci rzemielnika wyszego typu, w danym w ypadku
rzemielnika polskiego.
Przyszo wszake w tym wzgldzie nie p rz e d s ta
wia si najlepiej. P rzeludniona wie polska musi wysa
do miast synw swoich w coraz wikszej liczbie. Niech
do dzielenia ziemi pomidzy wszystkie dzieci i rozdra-
biania jej do nieskoczonoci wystpuje u naszego ludu
wiejskiego coraz silniej, co pociga za sob emigracj
do miast i szukanie chleba w handlu i rzemiosach. Std
kupiec i rzemielnik ydowski w ystawiony jest na coraz
silniejsze wspzaw odnictw o kupca i rzemielnika polskie
go, ktry ma w tern wspzaw odnictw ie niejedn sab
stron, ale ktremu sprzyja postpujca w spoeczestwie
wiadomo potrzeby popierania swoich przeciw ywio
owi obcemu. Zreszt postp w ustroju ycia g o s p o d a r
czego pociga za sob pochanianie najdrobniejszego
kupca, yda sklepikarza, przez wiksze handle, a tem
samem zmniejsza ilo rodzin, yjcych z handlu.
Z drugiej strony, yd, ktry w yrasta ponad poziom
drobnego porednika lub drobnego sklepikarza, ulega
TA L M U D Y C ZN A O R T O D O K S JA
299
coraz wicej kulturalnemu wpywowi rodowiska, w py
wowi europejskiemu. Staje si on w wiadomoci swojej
czsto mocniejszym ydem, ni by, utw ierdza si w swem
ydostw ie przy pomocy argonowej prasy i przez udzia
w organizacjach ydowskich, zostaje przewanie sjonist.
Ale ta jego wiadomo ydowska opiera si ju w znacz
nej mierze na podstaw ach nowych, na zapoyczonej od
Europy idei narodow ej, gdy jednoczenie sabnie jego
talm udyczna ortodoksja. Wyamuje si on z niej pod
niejednym wzgldem, a skutek tego jest przedewszyst-
kiem ten, e si gorzej mnoy.
Jedyny w naszej nauce gruntow ny znawca statystyki
ydw w Polsce, posiadajcy nietylko znajomo cyfr,
ale znajcy ich w arto i gboko rozumiejcy ich zna
czenie, prof. Wasiutyski, w swej wieo ogoszonej,
znakomitej p ra c y 1, przy caej ostronoci, z jak traktuje
dane urzdow e, dochodzi jednak do wniosku, e przyrost
naturalny ludnoci ydowskiej w Polsce, ktry donie-
d aw na znacznie przew ysza przyrost ludnoci chrzeci
jaskiej, po wojnie w iatow ej zacz spada, i dzi jest
mniejszy od przyrostu ludnoci chrzecijaskiej.
Jego analiza cyfr wykazuje, e gwnej przyczyny
tej zmiany szuka naley w szybkiem zmniejszaniu si
liczby ydw ortodoksyjnych, yjcych w cisej zgodzie
z przepisam i Talmudu.
Poniew a niezalenie od innych czynnikw, jak to
wyej ju powiedzielimy, sam postp ycia g o s p o d a r
czego sprawia, e typ yda talmudycznego szybko zani
ka, nie naley si spodziewa, aeby nastpia zmiana
w kierunku przeciwnym. Raczej naley oczekiwa, e
liczba ludnoci ydowskiej w stosunku do chrzecija
skiej coraz bardziej bdzie si zmniejszaa.
1 B o h d a n W a s iu ty s k i. L u d n o y d o w s k a w P o ls c e w w ie k a c h
XIX i XX. W y d a w n ic tw o K a sy im. M ia n o w sk ie g o , W a rs z a w a 1930.
S tr . 224.
IV

KOLONIZACJA ROLNICZA

Dla kadego narodu lud wiejski, rolniczy jest gw


nym zapasem jego siy fizycznej. yje on najbliej przy
rody, w o wiele wikszej, ni inne warstw y, zgodzie
z tradycyjnym typem ycia, do ktrego si przez dugi
szereg pokole przystosowa, najmniej ulega niszczcym
ywotno rasy wpywom. Z niego te nieustannie o d
nawiaj sw ludno miasta i z niego cigle czerpi no
we siy wysze w arstw y narodu.
ydzi nigdy waciwie, naw et w czasach biblijnych,
te g o ludu rolniczego nie mieli. Jest to jedna z gwnych
przyczyn, dla ktrych dana im przez Jehow obietnica,
e rozmnoy ich,^ jak piasek na brzegu morskim, nie zo
staa speniona. ydzi s narodem praw ie rwnie starym,
jak Chiczycy, i od rwnie daw na usiuj si mnoy:
jake nik jest cyfra tych kilkunastu miljonw ydw,
ktrych liczy si dzi na caym wiecie, w porw naniu
z czterystu pidziesiciu miljonami Chiczykw! I nie
ma ju widokw, eby ta obietnica kiedykolwiek bya
speniona.
T swoj sabo, tkwic w braku ludu rolniczego,
ydzi ostatnich czasw widocznie rozumieli i rozumiej
dobrze. W ida to z ich powtarzajcych si cigle usio
wa zorganizow ania kolonizacji rolniczej w tym lub in
nym kraju.
Pierwszym krajem w Europie, ktry zaprodukow a
y d a na roli, bya Polska pod panowaniem austrjackiem,
PLANY S JO N 1 S T W 301
Galicja, w szczeglnoci wschodnia. Sprzyjao temu zja
wisku wiksze, ni gdzie indziej przeludnienie zaydzo-
nych miast, brak redniej klasy rolniczej, wreszcie bier
no gospodarcza ludu ruskiego, zwaszcza w grach
Zachceni temi pocztkami ydzi zaczli kreli plany
szerszej kolonizacji rolniczej Galicji, przysza pomoc
pienina z zagranicy w postaci sum, ofiarowanych na
ten cel przez Hirscha; jednake nie mogo to da p o
waniejszego wyniku ze w zgldu na niezwyk gsto
ludnoci rolniczej w Galicji i na postp energji koloniza-
cyjnej w rd niej samej.
Zakrojona na szerok skal i duym nakadem pie
nidzy p o p r o w a d z o n a w kocu ubiegego stulecia org a
nizacja o sa dnictw a rolniczego w A rgentynie nietylko si
nie powioda, ale w p ro st skomprom itowaa. ydzi tam
nie chcieli by rolnikami, jeno przedsibiorcami rolni
czymi, lub te uciekali z ziemi do miast. To te cae to
przedsiwzicie zostao w krtce zapomniane.
P lany sjonistw poprow adzenia kolonizacji U gandy
nie doszy do urzeczywistnienia.
Natom iast powiodo im si zrobi pierwsze kroki
w zakresie kolonizacji Palestyny, ktra ju przed w ojn
w iatow miaa p e w n ilo ydw, uprawiajcych zie
mi. Ju podczas wojny, z chwil kiedy wojska angiel
skie zajy Palestyn, organizacja rolnictwa ydowskiego
w kraju pop ro w ad zo n a zostaa planowo, przy niemaym
nakadzie energji i rodkw .
Tern raniej poszo naprzd dzieo kolonizacji
z chwil, kiedy P alestyna staa si krajem m andatow ym
angielskim jako ognisko narodow e ydowskie.
Jednake tu si nie zanosi na wytworzenie tego,,
coby mona byo nazwa ludem rolniczym ydowskim.
P o w sta j pikne fermy, ze wspaniaemi instalacjami tech-
nicznemi, wiadczcemi o wielkim nakadzie rodkw ,
a inteligentni ich posiadacze, bd objawiajcy pocig
302 K O L O N IZ A C JA R O L N IC Z A

do gospodarstw a na ziemi, bd traktujcy je jako p o


sannictwo ideowe lub jako nowy sposb dorobienia si
pienidzy, s zeuropeizowanemi typami ydw, od k t
rych mona oczekiwa wszystkiego, tylko nie tego, e
by byli fizyczn rezerw rasy. Dla niszego typu ydw,
ktrzy prbowali po wojnie w wikszej liczbie tam po-
c ^ 'n, nie znaleziono do miejsca i wielu odesano
z powrotem .
Wreszcie w sowieckiej Rosji na poudniu zaczto
zakaaa we wcale znacznej liczbie osady rolnicze y
dowskie. Dzi jeszcze nie mona powiedzie nic ostatecz
nego o ich widokach; z tego wszake, co dotychczas
o nich do nas dochodzi, naleaoby wnosi, e spraw a
stoi raczej le: z jednej strony, osadnikowi tru d n o si
przystosow a do nowych w arunkw ycia, z drugiej
nieyczliwo okolicznej ludnoci utrudnia mu istnienie.
Tym sposobem wszystkie dotychczasow e zamierze
nia w kierunku wytworzenia na tym czy innym obszarze
ydowskiego ludu rolniczego, a tern samem zbudow ania
trwalej podstaw y narodowej, zapewniajcej przyszo
rasy, bd zbankrutoway, bd w dalszych wynikach
przedstaw iaj si bardzo wtpliwie.
Jednake na tych prbach ydzi poprzesta nie m o
g. W obec losu, ktry w dzisiejszych stosunkach g o sp o
darczych spotyka yda m aomiasteczkowego na ziemiach
daw nej Rzeczypospolitej, i w obec tego, e ydzi, sku
piajcy si dzi coraz bardziej w wielkich ogniskach
handlow ych i przemysowych, emancypuj si szybko
z pod panowania Talmudu, skutkiem czego coraz sabiej
si mno wytworzenie konserw atyw nego ludu rolni
czego z pord ydw staje si koniecznoci. Inaczej
rasie ydowskiej grozi stopniow a zagada.
To tez mzgi ydowskie pracuj dalej energicznie
nad planami kolonizacji rolniczej.
Najnowszy plan, ktry bodaj od dwch zgr lat
PLAN OSADZENIA YDW NAD DNIEPREM
303
zosta uznany za najrealniejszy w koach ydowskich na
Zachodzie, jest w porw naniu ze wszystkimi dotychcza
sowym i w prost gigantyczny. Obejmuje on stworzenie
szerokiego pasa od Batyku do morza Czarnego po obu
stronach Dniepru, z ludnoci rolnicz ydowsk, sta n o
wic na pocztek 2 5 % ogu. Ziemie, wchodzce
w skad teg o pasa, nale dzi do Polski, Litwy Ko
wieskiej, do Rosji, Ukrainy i Biaorusi sowieckiej.
Temu, zdaje si, zawdzicza nasze Polesie, -e
w ostatnich czasach tak wiele interesow ano si ze stro
ny ydowskiej jego osuszeniem 1.
Urzeczywistnienie tego planu daoby nareszcie y
dom mocn p o d sta w narodow , n a dto niebye jak ulo
k o w a n geograficznie.
Ma si rozumie, aeby taki plan urzeczywistni,
trz e b ab y jego w ykonanie poprzedzi duemi zmianami
politycznem i na objtym przeze terenie.
G dyby dzi rzd polski zechcia patronow a kolo
nizacji ydowskiej na kresach wschodnich, spotkaby si
z ogromnem i przeszkodami w spoeczestwie. Ale g d y
by si dao przesun pastw o polskie na wschd przez
o d d a n ie Niemcom ziem byego zaboru pruskiego, a n a
tom iast przyczenie znacznych obszarw na wschodzie,
to znaczy, przez pozbycie si odydzonych ziem czysto

1 W o s ta tn ic h m ie s i c a c h tr z e b a z a n o to w a p a ro k ro tn ju
w y m ia n z d a w s p ra w ie k o lo n iz a c ji P o le s ia p r z e z y d w m i d z y
y d am i a p rz e d s ta w ic ie la m i w a d z p o lsk ic h . O s ta tn i, z a c z y n a j c o d
p o s a p o ls k ie g o w W a s z y n g to n ie , w s z y s c y d a li ydom z a p e w n ie n ia ,
i r z d p o lsk i p a tr z y n a t s p r a w b a rd z o p rz y c h y ln ie . W y n ik a o b y ,
s t d , i o b e c n y r z d n a s z e g o p a s tw a u w a a g ra n ic s o w ie c k za
n a jb e z p ie c z n ie js z , s k o ro p ra g n ie o s a d z a n a n iej lu d n o o b c , n ie
o d z n a c z a j c s i z b y tn i p rz y ja n i d la P o ls k i, i e z d ru g ie j stro n y ,
n ie m u si u w a a p r z e lu d n ie n ia n a sz e j w si o ra z w ie lk ie g o n a d m ia ru
c h o p w b e z ro ln y c h i m a o ro ln y c h za k w e s tj p o w a n , sk o ro w o l
n e o b s z a ry d e c y d u je s i o d d a y d o m z c h w il , k ie d y m o n a je b
d z ie p rz y g o to w a d o k o lo n iz a c ji.
304 K O L O N IZ A C JA R O L N IC Z A

polskich, a pozyskanie mocno zaydzonych ziem biao-


i maoruskich, pastw o to staoby si rodzajem dawnej.
Austrji, z t rnic, e liczba i rola ydw byaby
w nim bez porwnania wiksza, ni w daw nem pastw ie
Habsburgw . Takie p astw o mogoby naw et mie rzd,
ktry sam, na koszt skarbu poprow adziby na jego o b
szarze kolonizacj ydowsk.
Z drugiej strony, ycie gospodarcze takiego p a
stw a byoby mniej europejskie, ni dzisiejszej Polski,
i Zyd maomiasteczkowy lepiejby w niem prosperowaa
Rwnie, w zbudowanej pod p rotektoratem nie
mieckim, a przez ydw prowadzonej, niepodlegej U-
krainie, kolonizacja rolnicza ydowska miaaby o wiele
lepsze widoki, ni w dzisiejszem pastw ie sowieckiem.
P o d o b n e zmiany atwiej kreli na mapie, ni prze
prow adza w yciu, niemniej przeto mwiono o nich
sporo na przedwioniu roku 1930-go, kiedy w opinji
publicznej Europy i Ameryki przygotow yw ano krucjaty
przeciw Rosji sowieckiej.
V

PALESTYNA

Jeeli ydom trzeba jednego wicej dow odu na to,


e s narodem nieszczliwym, to takim dowodem jest
Palestyna.
Ten najwikszy widomy ich triumf w chwili k a ta
strofy europejskiej po kilku zaledwie latach okaza si
triumfem b ardzo wtpliwym, a dzi ta zdobycz ydow
ska zaczyna wyrasta na kwestj, kryjc w sobie ol
brzymie niebezpieczestw a zarw no dla piastunki m an
datu, Anglji, jak dla samych ydw.
Palestyna nietylko zawioda jako teren do szerszej
kolonizacji ydowskiej, jako przysza siedziba yjcego
z w a rt mas na roli ydowskiego ludu. Przyniosa ona
boleniejszy o wiele zaw d polityczny. Gdyby przed
dziesiciu zgr laty politycy ydowcy zdolni byli prze
widzie na st p stw a przyznania im tego ogniska naro
d o w e g o , moe nie dobijaliby si o nie tak energicznie.
Pow ierzchow nie na rzecz patrzc, monaby si
dziwi, e Anglja posza tak chtnie na sposb rozw i
zania kwestji palestyskiej, ktry dzi ju postaw i j
w ba rd z o kopotliw e pooenie. Jednake przygldajc
si spraw ie bliej, atw o doj do przekonania, e nie
miaa ona innego wyjcia.
Z chwil, kiedy ydzi wykazali do wpywu i zna
czenia, aeby wymusi na m ocarstwach przyznanie im
Palestyny, Anglja musiaa wzi na siebie rol inicjator
ki w tej sprawie. Nie moga ona dopuci do tego,
D m o w s k i P i s m a , T . V II. 20
306 PALESTYNA

aeby w kraiku, lecym tak blisko Kanau Sueskiego,


usadowio si w roli opiekuna ydw jakiekolwiek inne
mocarstwo. Politycy angielscy, choby byli przewidywali
wszystkie trudnoci, jakie im gotow ao przyjcie m an
d a tu palestyskiego z obowizkiem p rotegow ania y
dw, woleliby zgry si na nie zdecydow a, ni n a
razi na niebezpieczestwo Kana Sueski, ktrego p o
siadanie jest jednym z gw nych w arunkw istnienia
Imperjum Brytyjskiego.
Ukady w tej spraw ie odbyw ay si za kulisami
i nie wiemy, w jakiej mierze polityka angielska na tym
punkcie ulega szantaowi.
Ze wszystkich narodow Anglicy najlepiej znaj
wiat arabski i niezawodnie nie udzili si, e p rze ra b ia
nie Palestyny na ydowsk pjdzie gadko. P rzew idy
wa musieli o p r miejscowej ludnoci i poparcie tego
oporu przez wszystkich A rabw .
Sam ju fakt, e Arabi, tw rcy Islamu i najarliwsi
jego wyznawcy, maj najsilniejsze poczucie m uzum a
skiej solidarnoci, w ystarczyby do obudzenia powanych
obaw. Nikt za lepiej od Anglikw nie wiedzia, jak
silnie w ostatnich dziesicioleciach rozw ino si wrd
A rabw poczucie narodow e, arabski nacjonalizm: oni sa-
mi go budzili i podsycali w celu osabienia Turcji, a p o
tem w celu zuytkow ania A rabw w wojnie z Turcj.
Niemaa trudno z gw atow nem judaizowaniem
P alestyny wynika std, e wanie w chwili, kiedy si
do niej zabrano, Anglja zamanifestow aa si silnie jako
pro te k to rk a ucinionych narodow oci, a jej prem jer
i pierw szy delegat na konferencji pokojowej w Paryu
zaj w tym wgldzie najskrajniejsze stanow isko i by
gwnym spraw c narzucenia pastw om rodkow o-euro-
pejskim konwencji o mniejszociach narodow ych. Arabi
bacznie ledzili to, co si w Paryu dzieje, i wygaszane
przez Lloyda G eorgea zasady obiecywali sobie zuytko
STOSUNKI ANGLJI Z A R A B A M I
307
w a w swojej polityce. Jak pogodzi opiek nad mniej
szociami w czci Europy z popieraniem gw atw nad
Arabam i w Palestynie? Chyba tern, e Arabi w Palesty
nie nie s mniejszoci, ale ogrom n wikszoci... Bo
nie w y p a d a przecie przyzna, i rnica pochodzi std,
e tam w Europie idzie o popieranie ydw przeciw
innym narodom, a tutaj chodzi o obron innego narodu
przeciw ydom.
W chwili, kiedy Anglja braa m andat na Palestyn,
nikt nie przewidywa, e w krtce po wojnie wiatowej
ujaw ni si pocztki jej upadku przemysowego i han
dlowego, ktre zakwestjonuj jej dotychczasow potg,
ta k silnie dajc si odczu w chwili zakoczenia wojny.
Nikomu pewnie nie przychodzio do gowy, e potga
ta zrobi pierwsze kroki wstecz wanie w tej czci wia
ta, do ktrej naley Palestyna. Zrzeczenie si pro te k to
ratu nad Afganistanem, uznanie formalne niezawisoci
E giptu, wreszcie stan rzeczy, ktry ostatniemi czasy
wytworzy si w Indjach, nie podniosy w przedniej Azji
uroku potgi angielskiej i nie zwikszyy wzgldem niej
pokory A rabw .
S p raw skomplikowao pooenie Anglji w Indjach.
Majc do czynienia z buntem Hindusw, Braminw, k t
rzy stanow i wikszo ludnoci kraju, musi ona szuka
oparcia w tych ywioach, ktre Braminom nie ufaj
i obaw iaj si ich rzdw . Te ywioy s dwa: jeden
mniejszego znaczenia, jakkolwiek liczcy szedziesit
m iljonw to upoledzeni Parjowie; drugi, mocno zor
ganizow any przez sw religj i energiczny to docho
dzcy liczb do stu miljonw Muzumanie. Na tych prze-
dewszystkiem Anglja liczy. Warunkiem wszake monoci
liczenia na nich s dobre stosunki z przewodzcymi
w Islamie Arabami. Ci za s nieprzejednani, gdy cho
dzi o ich p ra w a w Palestynie.
Anglja tedy coraz wyraniej staje w sytuacji, w k t
308
rej, chcc ratow a si w Indjach, bdzie musiaa pow i
ci spraw ydowsk w Palestynie. Jeeli za do tego
dojdzie, to los ydw tam moe by smutny. Arabi nie
daw no pokazali w dobitny sposb, jaki jest ich senty
ment wzgldem uprzywilejowanych przybyszw.
Jeeli wemiemy pod uwag, i przy okazji tego
niedaw nego pogromu, wrd ydw wszystkich krajw
odezwa si chr oburzenia na Anglj za to, e ich nie
dostatecznie broni, gdy jednoczenie w Anglji, zwaszcza
wrd rzdzcego obozu robotniczego, wypowiedziay
?osy, c nard angielski nie moe powica swej
krwi i swych pienidzy na przeprow adzanie planw
ydowskich nie dodaw ano: przeciw Arabom, z ktry
mi dobre stosunki s cenne to spostrzeemy, e
kwestja palestyska w swym dalszym rozwoju kryje
w sobie jeszcze jedno niebezpieczestwo, mianowicie
popsucia dobrych stosunkw midzy Anglj a ydami.
To za jest niebezpieczestwem nielada, bo konsekwencj
konfliktu ydw z Anglj byoby niezawodnie otw arcie
na now o kwestji ydowskiej w caym wiecie naszej cy
wilizacji. Tego za ydzi najmniej podaj.
Gdyby nie pooenie geograficzne Palestyny, Anglj
praw dopodobnie dzi zrzekaby si sw ego mandatu,
ofiarowujc go, jak da r Danajw, komu innemu. Nie
stety, ze wzgldu na interesy Imperjum tego zrobi nie
moe.
Sytuacja tedy i dla ydw i dla Anglji jest cika.
P ra w dopodobnie dla rozweselenia si w smutnej
chwili odezway si gosy, eby m andatem palestyskim
obdarzy... Polsk!
Dzi ju jest rzecz widoczn, e zdobycie przez
ydw ogniska n a ro d o w e g o w Palestynie okae si
dla nich wielkiem nieszczciem.
Jak wszystkie nieszczcia ydw w historji
a byo ich wiele bdzie ono wynikiem tego, e ydzi,
W IELK IE NIESZCZCIE 309
przy swoich pierwszorzdnych zdolnociach kombinacyj
nych, przy caej umiejtnoci poapania si w konjunktu-
rze i wyzyskania na swa. korzy w arunkw chwili, nie
maj daru przew idyw ania n a w e t wzgldnie bliskiej przy
szoci. Z drugiej strony, zbyt ich ponosi tem peram ent,
z byt lubi pokazywa sw sil, akcentowa swe znacze
nie, zbyt s apczywi na triumfy. Skutkiem tego byli
zawsze i s mocnymi wspzawodnikam i w interesach,
ale b ardzo sabymi politykami.
W tym w ypadku zalepia ich atwo zdobycia
P alestyny przy wpywie, jaki wywierali na politykw
angielskich i amerykaskich, i nie zastanawiali si nad
tern, jak t zdobycz utrzymaj w rkach. Nie przew i
dzieli, e po chwilowym triumfie przyjdzie klska.
Tej klsce wszake w ich oczach bdzie winna Anglja1.
Sia ich w pyw w w Anglji moe postp tej klski
w pew nej mierze hamowa, ale kw estjiz porzdku dzienne
go nie usunie. Tym sposobem stosunek ich do Anglji bdzie
si coraz bardziej komplikowa, gdy jednoczenie rozrost
partji hitlerow cw komplikuje ich stosunek do Niemiec.

1 W n ie s p e n a t r z y ty g o d n ie p o n a p is a n iu p o w y s z e g o , o g o sz o n e
z o s ta y w L o n d y n ie d w a d o k u m e n ty u rz d o w e : r a p o r t o p o o e n iu
g o s p o d a rc z e m P a le s ty n y , s ir J o h n a H o p e S im p so n a , i B ia a K si g a ,
z a w ie r a j c a d e k la ra c j r z d u b ry ty js k ie g o o p o lity c e p a le s ty s k ie j.
S ir J o h n S im p s o n z a le c a p o w s trz y m a n ie im ig ra c ji y d o w sk ie j
d o P a le s ty n y , d o p k i s ta m b e z r o b o tn i A ra b i, i w o ln e d la k o lo n i
z a c ji g r u n ty p rz e z n a c z y d la A ra b w .
D e k la ra c ja r z d u n ie u z n a je p rz y w ile j w y d o w s k ic h w P a l e
s ty n ie , t r a k t u j e y d w ja k o r w n y c h z in n y m i m ie s z k a c a m i k ra ju ,
k t r y ty lk o ja k o c a o s ta n o w i tr o s k rz d u .
O g o s z e n ie ty c h d o k u m e n t w w y w o a o w ie lk ie w z b u rz e n ie
w w ie c ie y d o w s k im i p o c i g n o z a s o b p r o t e s ty s z e re g u u n io n i-
s t w i lib e ra w a n g ie ls k ic h .
M a s i r o z u m ie , j e s t o n o w y n ik ie m tr u d n o c i, ja k ie r z d a n
g ie ls k i m a w In d ja c h , i p o tr z e b y p o z y s k a n ia c a k o w ite g o p o p a rc ia
m u z u m a n w in d y js k ic h n a k o n f e re n c ja c h z p rz e d s ta w ic ie la m i te g o
k ra ju .
VI

ROSJA I WSPDZIAANIE MIDZYNARODOWE

W p roku mniej wicej po klsce w ypraw y Kor-


niowa na rzd Kiereskiego, klsce, ktra zadecydow aa
o doprow adzeniu rewolucji rosyjskiej do bolszewickiego
koca, w rozmowie z wczesnym ministrem spraw za
granicznych Anglji, Balfourem, zadaem mu pytanie, po
czyjej stronie w owej chwili byy jego zdaniem sym pa
tie angielskiej opinji publicznej.
Zdaje mi si odpow iedzia e w znacznej
wikszoci po stronie Korniowa.
A jednak zauwayem w chwili, kiedy
Korniow sta pod Petersburgiem i mia, zdaw ao si,
wszelkie widoki zwycistwa, rubel na giedzie londy
skiej spad o 40 % , po klsce za Korniowa podnis
si z powrotem .
Angielski m stanu zdziwi si bardzo.
W ynikaoby z tego rzekem i gieda lon
dyska nie bya w zgodzie z wikszoci angielskiej
opinji publicznej.
Na giedzie londyskiej ju od koca ubiegego
stulecia panuj ydzi i owe skoki rubla byy najlepszym,
bo namacalnym dowodem, i ydowskie sfery finansow e
w brew deniom narodw sprzymierzonych, popieray
rewolucjonizowanie si Rosji do koca. Tu znw ujaw
nia si niezdolno ydw do przewidzenia bliskiej n a
wet przyszoci.
Zaprowadzenie i utrwalenie rzdw sowieckich
RELIGJA YDOWSKA A BOLSZEW1ZM 311
w Rosji nie okazato si wcale zwycistwem interesw
ydowskich.
Przedewszystkiem, bolszewizm rosyjski w obecnem
swojem stadjum ma b ardzo wielu ludzi, ktrzy wyga
szane zasady bior na serjo i przeprow adzaj je w y
ciu konsekwentnie, bez kompromisw, nie uznajc ad
nych wyjtkw. Jeeli np. gosz, e wiara w Boga jest
szkodliwa, e stoi na drodze postpow i ludzkoci, to
sta ra j si tpi t wiar na caej linji, nie oszczdzajc
n a w e t Jehowy. Jeeli zamykaj cerkwie i kocioy, to
zamykaj take i bnice. Jeeli zmuszaj rodzicw
chrzecijan do uczenia dzieci w szkoach bezbonych, to
nie poto, eby ydom pozwoli ksztaci sw modzie
religijnie.
O t istnienie ydw, jako ciaa odrbnego w rd
innych narodw , opiera si przedewszystkiem na troskli-
wem wychow aniu religijnem m odego ich pokolenia.
Uniemoliwi to w ychow anie to znaczy zgadzi ydo-
stw o z powierzchni ziemi.
Rosja po Stanach Zjednoczonych i Polsce ma naj
wiksz ilo ydw w swych granicach. Wyniszczenie
tam ydw przez wyzucie ich z religji pocignoby dla
ydostw a olbrzymi stat liczbow. Pooenie wic jest
grone, jakkolwiek ydzi sowieckiej Rosji usiuj si ra
to w a przez ksztacenie swej modziey w Polsce .
T a s p ra w a sama jedna wystarcza, aeby rzdy so
wieckie w Rosji uwaa za nieszczcie dla ydw.
Mniej wiadom e rzeczy masy ydowskie, zwaszcza

1 S p o e c z e s tw o n a s z e n a w e t n ie w ie , e w P o ls c e is tn ie je
k ilk a d z ie s i t re lig ijn y c h s z k y d o w s k ic h w y s z e g o s to p n ia , w k t
ry c h k s z ta c i s i m o d z ie y d o w s k a z s o w ie c k ie j R o sji. O te rn t r z e
b a si d o w ia d y w a d o p ie ro z p u b lik a c y j n ie m ie c k o - y d o w sk ic h .
R w n ie n ic n ie w ie o te rn , ja k ro l g ra i k o g o k s z ta c i u n iw e rs y
t e t y d o w s k i w L u b lin ie.
312 ROSJA I WSPDZIAANIE MIDZYNARODOWE

w obecnem swem fatalnem pooeniu ekonomicznem, m o


g sobie z bolszewizmem sympatyzowa, ale kierownicy
spraw y ydowskiej na szerokim wiecie bodaj e ju w y
dali na wyrok. W gw atow nej krucjacie przeciw sowiec-
iej Rosji, ktrej niedaw no bylimy wiadkami, czu byo
silnie ich rk.
Wielkim ydom tego wiata jeszcze boleniej, bo
bezporednio w ich interesach, czu si daje w y o d r b
nienie si gospodarcze i polityczne sowieckiej Rosji, jej
trzymanie si poza nawiasem wszelkich de do mi
dzynarodowej kooperacji gospodarczej, zamknicie jej
granic dla wolnego handlu, uniemoliwienie przedsi
biorstw om zagranicznym naleytej eksploatacji jej rynku
i jej bogactw naturalnych; z drugiej za strony jej
odporne i drwice stanow isko wzgldem majcej czuwa
nad m idzynarodow kooperacj polityczn, gospodarcz,
intelektualn i t. d. Ligi Narodw.
Sam a za Liga N arodw , ktrej pomys niewtpli
wie si narodzi w koach wpywowych ydw am ery
kaskich i ktrej utworzenie uw aane byo za wielkie
ich zwycistwo, me obiecuje jako zici pokadanych
w niej nadziei.
Chocia oficjalnym jej prom otorem by prezydent
Stanw Zjednoczonych, to jednak wielka republika am e
rykaska do niej nie przystpia, nie chcc mie w E u
ropie a rbitrw w spraw ach swoich z republikami ro d
kowe] , poudniowej Ameryki, w ktrych dogodnie jej
jest mie woln rk.
Tez same Stany Zjednoczone, bdc dzi najwiksz
Potg g ospodarcz w iata oraz zdobywszy sobie przez
sw rol w wojnie wiatow ej i na konferencji pokojo
wej niesychanie siln w tym wiecie pozycj moraln
i wpyw na Europ, poprowadziy faktycznie polityk
s rajnie przeciwn zasadom m idzynarodow ego w sp
dziaania. Czeme innem jest ich zamknicie w rt dla
E G O IZ M G O S P O D A R C Z Y N A R O D W 313
imigracji europejskiej lub zaostrzona ostatniemi czasy
polityka celna?...
Wielka, niosca dotychczas sztandar wolnoci re
publika amerykaska jest dzi skrajn wyrazicielk ego
izmu gospodarczego, dcego do jak najdalej idcej
eksploatacji innych krajw, przy jak najdalej rwnie
idcem zamkniciu swych bogactw dla obcych. Ten przy
kad musi pocign za sob naladownictwo, ile e, przy
caej dzisiejszej frazeologji o m idzynarodowem wsp
dziaaniu gospodarczem , egoizm gospodarczy narodw
ley w duchu czasu i coraz silniej si w ich p o st p o w a
niu uwydatnia. Barjery pomidzy pastwam i s dzi
o wiele wiksze, ni byy przed wojn wiatow: tak
liberalna zawsze Anglja utrzymuje dzi cisy system
paszportow y, przeznaczany gwnie do tego, aeby nie
dopuci adnego cudzoziemca do osiedlenia si w An-
glji celem zarobkow ania.
Prz y wszystkich tedy wielkich projektach k o o p e ra
cji, ycie, zdaje si, prow adzi narody do coraz wiksze
go odg rad z a n ia si nawzajem od siebie, do zazdrosnego
chronienia swoich zasobw przed wyzyskiem obcych.
R obi to dzi najbogatsi niezawodnie naucz si od
nich i biedniejsi.
Istnieje zreszt szereg wzgldw, na ktrych roz
w aanie niema tu miejsca, a ktre spraw ia musz, e
p a s tw a b d coraz bardziej skonne do odgradzania si
o d innych cami i do starania si o jak najwiksz sam o
wystarczalno gospodarcz.
Dzisiejsze wysiki ku zorganizowaniu wiata w jed
n cao gospodarcz s waciwie wyrazem walki
z duchem czasu, po trz e b obrony pastw , dotychczas
panujcych ekonomicznie nad wiatem, przeciw emancy
pacji krajw, dotychczas eksploatowanych, przeciw ro z
wojowi przemysu fabrycznego tam, gdzie go dotychczas
nie byo, popieranem u przy pomocy bd ce, bd n a
314 R O S J A I W S P D Z IA A N IE M I D Z Y N A R O D O W E

wet zorganizow anego bojkotu tow arw obcych, ktry


w ostatnich czasach widzielimy i widzimy w Chinach
i w Indjach.
O t ten rozwijajcy si egoizm gospodarczy naro
dw daje si czu mocno nietylko wielkim pastw om
przemysowym i handlowym, ale i wielkim ydom, k t
rzy w przemyle, handlu i finansach tych pastw zajmuj
potne stanowisko. Dla tych p o ten ta t w zwanie si
zakresu wymiany midzynarodowej, w ktrej maj oni
t przew ag nad innemi narodami, e s wszdzie, wsz
dzie maj swoich, jest zjawiskiem bardzo niepomylnem,
jeeli dzi jeszcze moe sabo odczuwanem, to grocem,
e si da odczu w niedalekiej przyszoci.
Rozwj egoizmu gospodarczego narodw kryje
w sobie na przyszo niebezpieczestwo i dla mniejszych
ydw, zwaszcza wobec tego, e w ystpuj oni dzi
wszdzie coraz silniej jako odrbny nard, i daj, e
by ich za taki uwaano. T odrbno narody zmuszone
s coraz bardziej uznawa: jeeli jej pojcie rozcign
i na dziedzin w spzaw odnictw a gospodarczego, bdzie
to dla ydw wielk katastrof.
VII

WIDOKI NA PRZYSZO

Nigdy, jak ju pow iedziano wyej, ydzi nie mieli


tak wielkiego w pyw u i znaczenia w wiecie, jak w chwili
zakoczenia wielkiej wojny. Zdobycze, ktre wwczas
porobili, triumfy, ktre wicili, upraw niay ich we wa-
snem przekonaniu do jak najmielszych nadziei na przy
szo i wpoiy innym narodom pojcie o ich niezachwia
nej, cigle rosncej potdze.
Krtki okres powojenny przynis wiatu wiele za
w odw , rozwia wiele zudze, a tw a rd a rzeczywisto
nowych czasw, k t ra szybko swe oblicze odsania, jest
dla wielu w p ro s t przeraajca. Najwiksi zwycizcy przy
zawieraniu pokoju, ydzi, najwicej moe dowiedzieli
si w tym okresie rzeczy dla siebie niepomylnych.
W praw dzie w tych latach powojennych, ktre za
czy si od anarchji na rynkach i od dzikiej spekulacji,
zdobyli wiele, niemao interesw przeszo w ich rce;
w miar wszake, jak stosunki gospodarcze ukadaj si
w nowych normach, normy te zapow iadaj si dla nich
b a rd z o niepomylnie.
Zwizali oni sw karjer z kapitalizmem now ocze
snym, na ktrego rozwj i charakter sami wielki wpyw
wywarli, i przeze spodziewali si doj do cakowitego
panow ania nad wiatem. Tymczasem, kapitalizm ten, gdy
m owa o wiecie naszej cywilizacji, wszed w okres ci
kiego przesilenia, ktre w znacznej swej czci nie jest
316 WIDOKI NA PRZYSZO

czasowem przesileniem, ale pocztkiem stopniowej u k w i -

dacji, cho sferom najwicej zainteresowanym jeszcze


trudno z myl o tern si pogodzi. Najgwniejsze, re
prezentujce najwikszy kapita siy ydowskie cigny
zawsze do pastw, przodujcych w ukadzie g o sp o d a r
czym wiata: skupiy si w Anglji, Francji, Niemczech,
wreszcie w Stanach Zjednoczonych, i stam td promienio
way swoim wpywem na reszt wiata. Dzi wszake
w tym ukadzie zacza zajmowa miejsce i Azja: Ja-
ponja w cigu paru dziesicioleci w yrosa na wielkie
p a stw o przemysowe i handlowe, a wiele za tern prze
mawia, ze za lat kilkadziesit Chiny b d najwiksz
po tg gospodarcz wiata.
Ot tam ydzi nie pjd, bo cho s z pochodze
nia narodem azjatyckim, w Azji dla nich miejsca niema.
Nie znaczy to, eby w portach chiskich i japoskich
me byo kupcw ydw; ale reprezentuj oni handel
europejski lub amerykaski z Chinami i Japonj, nie za
handel chiski czy japoski z E urop i Am eryk. Chi
ny maj od tysicoleci swoich ydw, ale ci adnej roli
w operacjach pieninych nie odgrywaj: s robotnika
mi od noszenia ciarw i od innych ro b t poledniej
szych. Pomimo tak uderzajcego zeuropeizow ania Ja-
ponji cae jej ycie gospodarcze, nietylko rolnictwo
i przemys, ale handel i bankowo, znajduje si wycz
nie w rkach japoskich: ydzi, o ile tam si ich sp o
tyka, s tylko reprezentantam i przedsibiorstw z a g ra
nicznych, i niema drzwi, ktremi do japoskich mogliby
si wcisn.
T rol, w ktrej ich znamy, zdolni s oni o d g ry
wa tylko w spoeczestwach chrzecijaskich, je e lfn ie
z religji, to z typu cywilizacji.
Im wiksze stanow isko bd zajmoway kraje azja-
yckie, tern wiksza bdzie cz wiata, w ktrej ydzi
adnego znaczenia nie maj, tern sabsze bd mia
G R O CE YDOM N IEBEZPIECZESTW A 317

y podstaw y ich marzenia o panowaniu nad wiatem.


Jeeli w arunki zewmtrzne ukadaj sie dla ydostw a
niepomylnie, to z drugiej strony grozi mu stopniow y
spadek jego si wasnych, co jest o wiele wiekszem
niebezpieczestwem.
Dla powierzchownych obserw atorw ycia to nie
bezpieczestw o jest niespodziank, a n a w e t niejednemu
w yda sie niepraw dopodobiestw em .
W okresie pow ojennym yj oni pod wraeniem
ogrom nego rozw oju i cigego poste.pu si ydowskich.
W idz ydw w-szdzie, gdzie potrzeba pienidzy, czy
na to, eby je dalej robi, czy eby je puszcza. ydzi
robi najlepsze interesy, oni s klientami najdroszycn
sklepw , oni si najdroej ubieraj, najlepiej jedz i pij,
oni maj najkosztowniejsze metresy. Widzimy now e zja
wisko ydw, upraw iajcych sporty, naw et odzna
czajcych si na tem polu, produkujcych z pord swej
modziey silne i spraw ne typy fizvczne.
S to wszystko d o w o d y siy ydw w chwili obec
nej; tylko czy siy na przyszo?
dza uycia, k tra po wojnie opanow aa wiat
protestancki, jeszcze silniej zamanifestow aa si wrd
zamoniejszych ydw. ydzi s typem ludzkim w ybitnie

i __ Q z y p a n z n a p o t n e p a s tw o , k t r e b y n ie m iao y d w
i n a n ic h s i 'nie o p ie ra o ? - z a p y ta m i c h e p liw ie w r. 1918 w N o
w y m J o r k u je d e n z w ie lk ic h y d w a m e ry k a s k ic h .
/n a m .
_ K t r e ?
J a p o n ja .
_ I j a p o n j a n ie z w y c i y a b y R o sji, g d y b y jej b y S c h iff p ie
n i d z y n ie p o y c z y . . . - - j j
m ie s z n a o d p o w ie d . P o y c z a c o d k o g o p ie n i d z e w d a n e j
c h w ili n ie z n a c z y p o t g s w o j n a n im o p ie ra .
y d z i w ie d z d o b rz e , e A z ja o b c h o d z i s i b e z ic h w s p p r a
c o w n i c t w a i e w b u d o w a n iu p o t g i ja p o s k ie j a d n e g o u d z ia u n ie

brali-
318 WIDOKI NA PRZYSZO

zmysowym: od ujawnienia tej ich waciwoci w masie


powstrzymuje ich bieda i przepisy Talmudu. Tam, gdzie
iedy niema, a nakazy Talmudu nie dziaaj, wystpuje
ona w formach racych. W yraa si w sposobie ycia,
o ktrego rasa ydowska w przeszych swych pokole
niach nie przystosowaa si, w naduyciach, niszczcych
organizm, powoduje szybk degeneracj i prowadzi do
wymierania rodzin.
Naw et ci ydzi, ktrzy z zamiowaniem oddaj si
sportom, nie buduj przyszoci swej rasy. Daje to na-
razie nieraz w spaniae rezultaty, ale w ostatecznym wy-
mku, bdc radykalnem oddaleniem si od tradycyjnego
typu ycia ydowskiego, prow adzi do zmniejszenia si
przyrostu naturalnego ludnoci ydowskiej.
Jedyny yd, zdolny zapewni przyszo swej rasie,
ortodoksyjny talmudysta, stale i szybko znika z p o
wierzchni ziemi. Jeeli tak dalej pjdzie, jak idzie dzisiaj,
w cigu paru pokole stanie si on rzadkim okazem.
Jest jeszcze jedno w dzisiejszym wiecie zjawisko,
dla zydostwa wyjtkow o niepomylne.
W olnom ularstwo, organizacja obrony ydw zawsze
i wszdzie (z wyjtkiem pewnych, heretyckich l prus-
lch), ktra im drog do ich wielkiej karjery w ostatnich
dw u stuleciach wyrwnaa, zaczyna szybko traci te
znamiona, ktre byy rdem jego potgi i wielkiej jego
dotychczasowej roli w wiecie. Z drugiej strony gbokie
przemiany gospodarcze i polityczne, odbyw ajce si dzi
w w ie c e naszej cywilizacji, wpywaj na masonerj
rozkadowo. W wyniku tego wpyw jej musi si szybko
zmniejsza.
Sabnicie tej armji pomocniczej niezawodnie da sie
zydostw u bardzo we znaki.

Nasza ojczyzna, k tra od paru stuleci zacza si


przeksztaca na europejsk ojczyzn ydw i ktra p o
PROCES ODYDZANIA POLSKI 319
stpow aa po tej drodze a do ostatnich czasw, nie ma
ju widokw na to, eby si dalej w tym kierunku roz
wijaa. Przeciwnie, weszlimy niewtpliwie w faz zmniej
szania si odsetka ludnoci ydowskiej w naszym kraju.
P ro c es ten, ktry si by rozpocz i poszed szybko
w ostatniej wierci ubiegego stulecia w ziemiach zaboru
pruskiego, a od pocztku obecnego stulecia zaznaczy
si w zaborze austrjackim po zjednoczeniu ziem pol
skich i odbudow aniu pastw a, uwydatni si ju i na
ziemiach byego zaboru rosyjskiego.
Zrozumienie jego rde pozw ala na przewidywanie,
e bdzie on w przyszoci szybko postpowa.
Z jego postpem P olska bdzie miaa coraz mniej
sze znaczenie w polityce oglno-ydowskiej, dla ktrej
dotychczas jest przedm iotem szczeglnej opieki.
Z drugiej strony, warunki, o ktrych mwilimy,
a k tre sprawiaj, e wpyw ydw w wiecie musi si
zmniejsza, w edug wszelkiej logiki powinny sp ro w a
dzi ten skutek, e opiekow anie si ydostwa w iato
w ego Polsk, przy najlepszych chciach, bdzie mniej
skuteczne.
W chwili zakoczenia wojny wiatowej wpywowi
n a terenie m idzynarodowym ydzi zapewniali bez cere-
monji, e nie dopuszcz do tego, aeby Polska bya
pastw em narodow em i miaa istotnie narodow e rzdy.
Czy dugo jeszcze bd mogli daw a takie z a p e w
nienia?...
OGLNY RZUT OKA

D m o w s k i P i s m a , T . V II
O G LN Y RZUT OKA

O dbudow anie Polski nastpio w chwili rozpoczy


najcego si wielkiego przeomu w dziejach wiata.
Rozmiarw tego przeomu, jego doniosoci nikt
jeszcze dzi poj nie jest zdolny. Wszystko, co si
w tym przedmiocie mwi, jest bd powierzchowne, bd
jednostronne.
Przeom ten cakowicie si dotychczas nie odsoni,
coraz to ukazuje si nowe jego oblicze, i przez dugi
czas jeszcze zdziwione umysy ludzkie bd miay do
czynienia z niespodzianemi jego przejawami, obalajcemi
ich ustalone pojcia i rozsypujcemi w gruzy ich wymyl
ne plany.
Umysowi ludzkiemu, naw et wtedy, gdy cile reje
struje fakty, jeeli te fakty s bardzo nowe, bardzo nie
zwyke, w wielkiej mierze niezgodne z pojciami, z k t
rymi si zy oddaw na trzeba wiele czasu, aeby je
przetraw i i wycign z nich logiczne wnioski. A jeszcze
trudniej do nich si dochodzi, jeeli te wnioski musz
by z koniecznoci przykre, bolesne...
O dbyw ajcy si obecnie przew rt w wiecie nie
dotyczy jakiej jednej tylko dziedziny ycia. I przyczyny
jego, i skutki sigaj bardzo szeroko. Tern trudniej zda
sobie z niego spraw w caoci.
Dotychczas ludzi gwnie zajmuje ta jego strona,
k tr odczuw aj wszyscy, bez wzgldu na poziom ich
umysw i na ich poziom moralny strona gospodarcza.
To, co si dzi dzieje w dziedzinie gospodarczej, stao
si w prost obsesj umysw w wiecie naszej cywilizacji.
324 OGLNY RZUT OKA

Wszdzie i wszelkiemi sposobami szuka si drg ratunku


przed katastrof, ktra z nieubagan konsekwencj po
suw a si naprzd. A jednoczenie czu wyrany opr
przeciw prbom zajrzenia w ni gbiej i dotarcia do
jej istoty.
Ekonomici dzisiejsi, ktrzy ju s naog ekono
mistami ubiegego okresu, wychowanymi w jego poj
ciach, na jego teorjach, przewanie maj jeszcze dzi nie
zachwian wiar w trw ao dotychczasow ego ustroju
gospodarczego wiata i w mono napraw ienia tego, co
si w tym ustroju zepsuo. Z cyframi w rkach gotowi
s wykaza, e to, co jest zego, ma rdo przemijajce,
i e przy mdrej polityce da si usun.
A jednak, gdyby umys ludzki mg dziaa z ca
kow it swobod, gdyby nie by w wikszej lub mniejszej
mierze niewolnikiem takich czy innych sugestyj, nie
dzi, w dobie klski, ale w czasach najwietniejszego
rozkwitu industrjalizmu europejskiego mona byo wi
dzie, e jego rozwj musi si skoczy k atastrof i e
jest ona bardzo bliska.
Ten tragiczny koniec lea w samej naturze n o w o
czesnego industrjalizmu z jego swobodnym , anarchicznym
rozrostem, regulowanym wycznie a niedostatecznie
prawami popytu i poday.
Przy organizacji, a raczej dezorganizacji przemysu,
na jak si zdoby wiek XIX, impet jego rozrostu by
tak potny, e powierzchnia kuli ziemskiej nie na du
go moga mu starczy. W praw dzie liczba konsum entw
szybko rosa, ale jeszcze szybciej rosa produkcja, ktra,
z pocztku zerodkow ana w paru krajach europejskich,
a gwnie w jednym Anglji, szybko organizow aa si
pniej w innych krajach Europy i poza Europ, w A m e
ryce, w Japonji, gdy dzi ju wielki przemys typu euro
pejskiego wyrasta we wszystkich czciach wiata.
Rwnolegle, skutkiem zapoznaw ania si caego w iata
1N D U STR JA L IZA C JA C A E G O W IA T A
325
z nasz cywilizacj i jej gospodarstwem , zmienia si
w krajach zamorskich typ konsumenta: coraz mniej jest
on tym naiwnym barbarzyc, ktry kupi wszelk tan
det, jak mu przywioz, i zapaci wszelk cen, jakiej
zadaj. Skutkiem tego i skutkiem zaostrzonego w sp
zawodnictwa, handel z dalekiemi krajami przestaje dawa
te bajeczne zyski, na ktrych gwnie uroso bogactwo
nowoczesnej Europy.
Dzi staje przed naszemi oczami niewtpliwy fakt,
e przemysu na wiecie jest za wiele i e rosncy w in
nych czciach w iata przemys ma przew ag nad euro
pejskim przez to, e jest miejscowym, e ma na miejscu
surowce, mniej wym agajcego i taszego robotnika,
nowsze instalacje, wreszcie poparcie w nacjonalizmie
gospodarczym dotychczas eksploatowanych ludw 1.
E uropa mowa tu o krajach, ktrych byt oparty
jest na wielkim przemyle go sp o d a rstw a swego nie
odbuduje: nie moe ona zatrzyma postpu industrializacji
caego w iata i wrci do czasw, kiedy miaa monopol
nowoczesnego przemysu; i nie moe odzyska swego,
zniszczonego przez dug wojn bogactw a, bo nie moe

1 Z ro z u m ie t e n f a k t p rz e s z k a d z a j e k o n o m is to m cy fry . Z c y
fra m i, z w a s z c z a d o ty c z c e m i h a n d lu , tr z e b a si o b c h o d z i b a rd z o
o s tro n ie i b a rd z o u m ie j tn ie . N ie m o n a n p . u s p a k a ja s i tern , e
d a n y k ra j e u r o p e js k i e k s p o r tu je d z i do d a n e g o k ra ju z a m o rs k ie g o
ty le , a n a w e t w i c e j, n i e k s p o r to w a p rz e d w o jn w ia to w . C y fra,
n a k t r e j si w ty m w y p a d k u o p ie ra m y , w s k a z u je w a r to w y w o o
n e g o to w a r u w d a n e j w a lu c ie . O t p rz e d e w s z y s tk ie m , n ie j e s t to
t e n sa m p ie n i d z . W a r to je g o z n a c z n ie s i z m n ie js z y a w p o r w
n a n iu z p r z e d w o je n n . P o w t re , c y fra o b ro tu n ic je s z c z e n ie m w i
o c y frz e z y sk u , k t r y j e s t d z i o w ie le m n ie jsz y , n i d a w n ie j.
W re s z c ie , p rz y z a n a liz o w a n iu p o z y c y j e k s p o r tu w id z im y o g ln e
z ja w is k o : n ie s y c h a n y s p a d e k w y w o z u tk a n in , a n a to m ia s t w z r o s t
w y w o z u m a sz y n , c z s to d o k ra j w , k t r e ic h p rz e d w o jn n ie k u
p o w a y . N ie tr z e b a b y e k o n o m is t , e b y z ro z u m ie , c o t a z m ia n a
znaczy.
326 OGLNY RZUT OKA

dalej eksploatowa innych czci wiata w tej samej


mierze. Przeciwnie, pole tej eksploatacji bdzie si szybko
kurczyo.
Coraz bardziej bdzie ona cierpiaa na przerost
przemysu, a jej ogniska przemysowe na przeludnienie.
Przed ni ley smutny okres likwidacji na wielk
skal: likwidacji przemysu i handlu, a z ni likwidacji
bogactw a, stopy ycia jednostek i pastw, potgi tych
pastw i ich roli w wiecie.
Sam w sobie ten przeom stanow i niesychanej donio
soci epok w dziejach wiata.
Po d w aja t donioso inny przeom, mianowicie
ten, ktry si dzi odbyw a w Azji. W caej Azji roz
brzmiewa coraz goniej haso wyzwolenia si z pod
opieki europejskiej. Zapoznaje si ona w szybkiem tem
pie z europejsk wiedz, technik i metodami organizacji
po to, aeby t nauk przeciw Europejczykom zuytko
wa. Przy postpie upadku Europy emancypacja Azji
jest tylko kwestj czasu, i to praw dopodobnie niedugie
go. Za emancypacj pjdzie ekspansja i ambicje do przo
dujcej roli w wiecie.
Azja to poowa wiata, a same Chiny na liczb
gw to wicej, ni caa E uropa razem z Rosj. Czynny
udzia ludw azjatyckich w yciu caego w iata bdzie
najwikszym bodaj przewrotem, jaki dzieje powszechne
widziay. Ten za przew rt ju si rozpocz.
Nie od rzeczy bdzie doda, e to przebudzenie
Azji do nowej roli ma swe rdo w rozrocie industrja-
lizmu europejskiego, a w szczeglnoci am erykaskiego.
Ameryka, pod grob swych arm at, zmusia najpierw Ja-
ponj do wyjcia z odosobnienia i handlow ania z ni,
na co Japonja odpowiedziaa niepraw dopodobnie szybkiem
przeobraeniem si na pastw o typu europejskiego, na
potg militarn i przemysow. E uropa i Ameryka
przez swych kupcw i misjonarzy zabraa si do Chin.
ZUBOONA EUROPA
327
A nalogiczna odpowied Chin ju zaczyna si form u
owa...
Wielkiemu przew rotow i w ustosunkow aniu si wia
ta, ktry ju si zacz urzeczywistnia zarw no od stro
ny europejskiej, jak od azjatyckiej, towarzyszy musi
nieuchronnie cay szereg gbokich przemian w yciu we-
w ntrznem naszej cywilizacji.
E uropa XIX w., ktra zakoczya sw wietn ka-
rjer wojn 1914 r., jest nietylko cr wielkiego prze
w rotu politycznego, rewolucji francuskiej. W niemniejszej,
a bodaj w wikszej jeszcze mierze, uksztatowa j osta
tecznie industrjalizm nowoczesny. Te tradycyjne insty
tucje i pojcia, ktrym rewolucja wypowiedziaa walk,
dopiero industrjalizm n ap raw d zburzy i stworzy p o d
staw y now ego ycia. P ostpujcy upadek industrjalizmu
musi w znacznej mierze pocign za sob rozsypanie
si tych podstaw , ktre da on yciu europejskiemu.
Poniew a przeszo nie wraca i to, co zostao zburzone,
jest zburzone bezpow rotnie, stoimy przed zagadk: na
jakich podstaw ach to ycie dalej organizowa si bdzie?
co ta nowa, materjalnie zuboona E uropa bdzie zdolna
stw orzy? jakim kosztem dojdzie do nowych form ycia,
k t re musz zastpi stare i przeyte?
Ta tw rczo bdzie bardzo cika, wymaga b
dzie wielkich ofiar, rezygnacji z wielu rzeczy, z ktremi
ludzie si zyli, nie obejdzie si praw dopodobnie bez
pow anych wstrznie. Utrudnia j, w prost hamowa
przez dugi czas, bdzie nietylko przywizanie do obec
nych form ycia, nietylko konserwatyzm, ale take dzi
siejsza organizacja Europy i Ameryki, ktra sprawia,
e potrzeby, dojrzewajce w yciu, czsto nie maj siy
do wyw oania naturalnego skutku, t. j. akcji, skierow a
nej ku ich zaspokojeniu. W zorganizowanym na dzisiej
szy sposb wiecie naszej cywilizacji, zamiary i czyny
nie rodz si w jawnem zmaganiu si myli i woli jed
OGLNY RZUT O K A
328

nostek i zbiorowych si spoecznych, ale w tajnych o rg a


nizacjach, w ktrych posusznie wykonywujce decyzj
szeregi nie znaj naw et dobrze rda, z ktrego decyzja
przysza.
W historji adnej cywilizacji wiata nie byo chwili,
w ktrejby spoeczestwa ludzkie byy na tak wielk
skal opanow ane przez organizacj tajn, przenikajc
we wszelkie dziedziny ycia i uzaleniajc je od siebie,
jak to widzimy dzi w wiecie naszej cywilizacji. Stao
si to w znacznej mierze skutkiem rozwoju wielkiego
przemysu i handlu wiatow ego.
Panujca dzi w Europie i Ameryce m asonerja prze
sza w swym rozwoju zgruba biorc trzy fazy. W p ierw
szej, nieliczna, wyzyskujca naiw n wiar wczesnych
ludzi we wszelk tajem n wiedz i jej potg, zdolna
bya dziaa tylko d ro g intryg, opanow yw ania pojedyn
czych wpywowych ludzi. W drugiej, w kocu XVIII
i pierwszej poowie XIX stulecia, siy jej tak wzrosy,
e zdolna bya opanow a rodzce si z procesw ycia
prdy rewolucyjne, narzuci im w ogromnej mierze swe
idee, da im program i wywoa szereg przew rotw .
W trzeciej wreszcie tak si rozrosa, e opanow aa rzdy
krajw, instytucje publiczne, cay praw ie mechanizm y
cia umysowego, gospodarczego i politycznego. Osigna
to gwnie dziki temu, e si oddaa na usugi rosn
cemu z niepoham ow an szybkoci wielkiemu przem y
sowi i handlowi, zdobywajcemu pozycj gwnego
czynnika naszej cywilizacji. Uatwiaa ona ludziom, w st
pujcym do niej i oddajcym si pod jej opiek, stosun
ki handlow e w caym wiecie, kredyt, poparcie wadz,
i tern ich ku sobie cigna, pomnaajc z niesychan
szybkoci swe szeregi. Staa si ona dusz kapitalizmu
nowoczesnego i w nim znalaza gw n podstaw swej
potgi.
Skutkiem tego dzisiejsza katastrofa gospodarcza
M A S O N E R JA 329

w wiecie naszej cywilizacji jest w ogromnej mierze jej


katastrof. Ma ona niezawodnie wiadomo tego, tylko
niewiadomo, czy z tern czy si wiadomo, e ona t
katastrof przypieszya i e nie jest w najmniejszej mie
rze zdolna jej zaradzi. Przeciwnie, zdaje si, e jej po
mysy ratow ania si od upadku gotuj Europie najwiksze
niebezpieczestwa.
Organizacja, ktra dy do cakowitego opanow a
nia ycia narodw , z koniecznoci musi dy do zde
zorganizow ania wszystkiego, coby si jej mogo przeciw
stawi, i ujarzmienia wszystkiego, co jest zdolne jej ulec.
T drog sza masonerja konsekwentnie i dotychczas jej
si to powodzio.
Z postpem jej potgi charakter ludzi i spoeczestw
naszej cywilizacji szybko si przeksztaca. Instytucje jej
ycia szybko traciy wasn, samoistn sw dusz, w y
tw o rzo n przez ich przeszo, a jej miejsce zajmowa
d uch masoski, posuszestw o komendzie zzewntrz.
Ludzie przestaw ali si poczuwa do obowizku posia
dania w asnego sumienia, wasnej woli, naw et wasnej
myli drog dziaania mieli w skazan i sposb myle
nia narzucony przez organizacj. To te w miar, jak
po tg a masonerji rosa, malaa w naszym wiecie liczba
silnych indywidualnoci: jedne zabijaa, ujarzmiajc je
i prow adzc pod sw kom end, inne, niezalene od niej,
amaa przeladow aniem . Jej cakowite zapanowanie
w wiecie naszej cywilizacji przy przejciu od XIX do
XX w. stao si epok, od ktrej wiat przesta wydawa
wielkich ludzi. I to we wszystkich dziedzinach, nawet
w nauce i sztuce...
O d tej epoki o tern, co si myli w naszym wiecie
i co si czyni w wielkich linjach, decyduj jacy niezna
ni ludzie, ukrywajcy si na najwyszych pitrach tej
wspaniaej budowy, jak jest masonerja, wica miljo-
ny ludzi na wiecie.
330 O G L N Y RZU T O K A

O d tej chwili w polityce najwikszych, cywilizacyj


nie przodujcych narodw , zaczyna si szybko zatraca
linja, logicznie wynikajca z ich historycznego rozwoju*
zaczynaj si gromadzi w niej absurdy, ktre dochodz
do swego szczytu w wojnie 1914 roku, ze wszystkiem,
co j poprzedzio, co podczas niej zaszo i co po niej
nastpio. Najgenialniejszy historyk w przyszoci nie
zdoa rozwika samobjczych czsto planw i dziaa
naszej epoki, chyba, e bdzie mia w swych rkach nie
dostpne dotychczas materjay, mianowicie archiwa ta j
nych stowarzysze.
Dlaczego przed wojn w Anglji i Francji prow adzo
no zaciek p ro pagand pacyfistyczn, podczas gdy Niem
cy p o d n io cy sw potg militarn na nieznany przedtem
poziom? Dlaczego w pocztku tej wojny jakby umylnie
robiono niektre rzeczy, eby j przeduy? Dlaczego
na Zachodzie unikano odwoywania si do patrjotyzm u
arm ji? Dlaczego z tak pobaliwoci tra ktow ano
o tw a rt p ro pagand przeciw doprow adzeniu jej do d e
cydujcego zwycistwa? Dlaczego zamiast istotnego zwy
cistwa zakoczono j rewolucj? Dlaczego kongresow i
pokojowemu nadano charakter sdu nad winowajcami?
Dlaczego nazajutrz po podpisaniu tra k tatu po stronie
zwycizcw zaczto pracow a nad odrobieniem niekt
rych dzie jego?...
Tych dlaczego monaby zrobi dug list. Nie
ktre z nich byyby bardzo draliwe... Niestety, codzie
przybyw aj nowe: odpowiedzi na nie albo niema, albo
s tak mtne, e niczego nie wyjaniaj. Na szczcie
dla politykw, ktrzy p raw dopodobnie sami czsto nie
wiedz, dlaczego maj zalecone dziaa tak, a nie ina
czej, ujty w karby organizacji og coraz mniej pyta.
O ile mona sdzi o tajnej organizacji, obserwujc
jej dziaania zzewntrz, masonerja, doszedszy do szczytu
potgi, zacza czu sw niewypacalno i dostrzega,
BRAK WIELKICH LUDZI 331
e ta p o t g a zaczyna si w szeregu punktw kruszy.
Wynikajce z niezrozumienia Azji jej nadzieje na zwi
zanie organizacyjne i uzalenienie od siebie spoeczestw
azjatyckich, okazuj si zudnemi: bolszewizm rosyjski,
ta niewtpliwie cra masonerji, wyranie jej si przeciw
stawi i pracuje na jej zgub; Niemcy j szantauj,
groc p raw d o p o d o b n ie odszczepiestwem, jeeli ich
pretensje nie zostan zaspokojone. Jednoczenie indu-
strjalizm Europy upada, a z nim jej bogactwo; zorgani
zow ane przez ni pastw o nowoczesne staje si za kosz-
tow nem na dzisiejsze rodki narodw ; w prow adzony
przez ni w Europie parlamentaryzm coraz mniej oka
zuje si zdolnym do rzdzenia; a kraje protestanckie,
stanow ice g w n si masonerji, zaczynaj w szybkiem
tem pie wykazyw a coraz wicej objaw w dekadencji.
Zmczone, strapione dzisiejszemi trudnociam i spo
eczestw a wyczekuj z utsknieniem wielkich ludzi, kt-
rzyby je zdoali od klsk uratowa. A tego wanie ma-
sonerja da nie moe: gorzej, bo istnienie potnych
jednostek z jej stanow iska jest niedopuszczalne. Co naj
wyej godzi si ona, eby udawali wielkich ci, ktrzy s
jej posusznemi narzdziami.
W szystko przem aw ia za tern, e m asonerja wesza
w okres wytonej walki o swj byt i o swoj zaczyna
jc si chwia wadz. G dy tajna, a tern samem przed
opinj publiczn nieodpow iedzialna organizacja zaczy
na siebie ratowa, a posiada tak wielk, jak dzisiejsza
masonerja, liczebn si, niepodobna przewidzie, do
czego si posunie i jak wielkie niebezpieczestwa zdol
na jest opanow anym przez siebie narodom zgotow-a.
A e dowiadczenia ostatnich czasw wykazay wielki
brak m droci u jej kierownikw, niebezpieczestwa s
tern wiksze.
Kto wie, czy przed nasz E urop nie ley duszy
okres zabjczych niedorzecznoci, potgujcych klski,
332 OGLNY RZUT OKA

k tre na ni spadaj, okres, ktry nie od dzi ju si


rozpocz.
Nie mam zamiaru zastanawia si tu nad sam
istot masonerji, tern bardziej, e mwibym o przedm io
cie niedo mi znanym. Doda tu musz tylko, e z p o
zycj masonerji cile jest zwizana pozycja ydw
w wiecie naszej cywilizacji. Dziki jej poparciu zdoali
oni odegra ostatniemi czasy w tym wiecie, i w tym
jedynie, pierw szorzdn rol. W prowadzili oni w ycie
naszej cywilizacji swoje, dalekie od rzymskich, pierwiastki,
ktrym kapitalizm nowoczesny zawdzicza sw tak
wietn i tak krtk, jak si zdaje, karjer.
To ich powodzenie zaczyna si okazyw a tak samo
nietrwaem, jak wszystkie ich pow odzenia w przeszoci.
I oni nie zrezygnuj ze swej pozycji bez zacitej
walki i oni przyczyni narodom wiele kopotw , i oni
utrudni przystosowanie si Europy do now ego pooenia,
w ytw arzanego przez postpujc katastrof.
Jeeli zdobdziemy si na wysiek w yrw ania si z tej
atmosfery, ktr caa E uropa dzi oddycha, w ktrej
narody przodujce cakowicie s pogrone, a ktra
wlokcym si w ich ogonie ogromnie imponuje atwo
spostrzeemy, e klski, spadajce obecnie na Europ,
maj swe rdo nietylko w tern, co si dzieje poza E u
rop i w Rosji, w ktrej najczciej si szuka gwnej
przyczyny zego. rde za trzeba szuka w niemniejszej
mierze w samej Europie, w bdach i niedorzecznociach
jej polityki ostatnich czasw, ale take, i to przede-
wszystkiem, w gbokich przemianach, jakie zaszy w du
szy ludzkiej, w upadku religijnym, moralnym, obyczajo
wym, umysowym polegajcym na tern, e rwnolegle
z popularyzowaniem si wiedzy nastpio zw ulgaryzo
wanie umysowe elity i zanik zdolnoci do samodzielnego
wysiku myli wreszcie w upadku energji i zdolnoci
d o wytonej pracy.
PO LSK A
333

Cywilizacj europejsk stworzy Rzym i chrystja-


nizm. I od jednego, i od drugiego odbiega ona n a
ogrom n odlego. Zycie jej ulego zbyt silnemu wpy
wowi czynnikw, sprzecznych z jednym i z drugim. I
to bodaj przedewszystkiem odebrao jej dusz, t m ocn
dusz, ktra umiaa si przeciwstawi caej reszcie
wiata.
Moe to nie jest upadek definitywny, moe g b o
kie zmiany, jakie b d musiay w niej zaj naskutek
tego, co si dzi dzieje, odrodz jej ducha, podnios j
moralnie i przyw rc potg jej myli. W kadym r a
zie dzi yjemy i nie wiadomo, jak dugo bdziemy yli
w okresie postpujcego upadku Europy.

Dziwnem zdarzeniem losu, w ktrem bodaj wicej


byo logiki, ni si napozr moe wydaw a, przez cig
okresu, w ktrym E uropa bya u szczytu swej potgi^
bogactw a i panow ania nad wiatem, Polska bya w y
krelona z jej karty, a powrcia na ni, odzyskaa sa
m oistn rol w wiecie, dopiero w chwili, kiedy si roz
pocz upadek naszej czci wiata.
Nie dzielilimy tych wielkich sukcesw Europy
spraw iedliw o wymaga, aebymy i jej klsk teraz nie
dzielili. Ten, kto nie by dopuszczony do uczty, nie p o
winien bra udziau w paceniu za ni rachunku. Nie
mwi tych sw dla wygoszenia efektow nego frazesu-
Fakt, emy byli nieobecni w Europie w cigu
ubiegego okresu, sprawi, e jestemy dzi o wiele
mniej Europ, nibymy byli, gdybymy mieli w XIX w.
wasne pastw o. Stracilimy przez to wiele: skurczy si
nasz obszar narodowy, kraj si strasznie zaydzi, je
stemy biedni, politycznie dziecinni, nie mamy naleytej
dyscypliny, nie umiemy szanowa praw a, nie umiemy
rzdzi... Ale czy tylko stracilimy?...
Czy wszystko, co wiek dziew itnasty da Europie,.
334 OGLNY RZUT OKA

a od czego mymy byli w znacznej mierze odsunici,


p rzedstaw iao tak niew tpliw warto?...
Dzi widzimy, e ten szalony rozrost industrjalizmu,
ktry daw a Europie bogactwo, zamienia si w klsk;
e wysoka kultura materjalna, nawyknienie do d o b ro b y
tu i komfortu utrudnia jej w spzaw odnictw o g o s p o d a r
cze z krajami niszej kultury; e typ owiaty, ktry si
tam w masach rozszerzy, zrodzi w nich w str t do p ro
stej pracy, w ypdza je ze wsi i zapenia miasta ludno
ci, stanow ic coraz wikszy ciar dla spoeczestwa;
e ten typ owiaty, to nawyknienie do d o b ro b y tu i w y
rastajca na tym gruncie, przy upadku religji, coraz
wiksza ch uywania pociga za sob szybki upadek
urodze, a z nim kurczenie si liczebne narodw ; e
szczycce si wspaniaemi instytucjami, znakomicie o b
suone pastw o nowoczesne, stao si o wiele za kosz-
tow nem , aeby je narody przy obecnych swych rodkach
zdolne byy utrzyma; e wybujay parlamentaryzm, k t
ry sobie E uropa w cigu XIX wieku wytworzya, unie
moliwia sensow n g o spodark pastw ow , zgodn ze
rodkam i spoeczestwa. Wymieniamy tu tylko na jb a r
dziej oczywiste dolegliwoci cywilizowanej Europy, kt-
remi j obdarzaa do b a w ietnego rozwoju, a z ktrych
si wyleczy jest jej niesychanie trudno.
Mymy t wietn dob, ten XIX wiek, przeyli
tylko w maej czci i te dolegliwoci w krew nam nie
weszy. P raw d a, e po odbudow aniu pastw a, nie
z adnej koniecznoci, ale poprostu przez mapie nala
dow nictw o, w przekonaniu, e tern swojemu krajowi
najwiksze wywiadczamy dobrodziejstw a, znaczn ich
cz zdylimy ju na swj g ru n t przeszczepi ale
zaszczepilimy je do powierzchownie. P o d naciskiem
wymaga ycia i pod wpywem zdrow ego rozsdku,
ktry jednak robi szybkie u nas postpy, bdziemy b o
daj umieli wielu z tych naleciaoci si pozby. P rz y
MASONERJA W POLSCE
335
wizanie do cywilizacji europejskiej nie powinno prze
kracza zdrowych, sensownych granic: nie trzeba d o
brow olnie skazyw a si na dzielenie z E urop tych cier
pie, od ktrych my moemy by wolni, dlatego wa
nie, emy nie dzielili jej pow odze i owocw ich nie
uywali.
J e st jeszcze jeden i to nie najmniejszy skutek d o
broczynny naszej nieobecnoci w Europie w XIX wieku,
zwaszcza w drugiej jego poowie. Masonerja, jak to wi
da z caej jej publicystyki, po r. 1863-im, uznaa nas
za nard na mier skazany, a czasami za ju umary,
nie zajmowaa si te nasz przyszoci i niewiele d b a
a o rozwj swej organizacji w Polsce. Gdy niespodzia
nie Polska zjawia si znw na mapie, agenci jej rzucili
si do popiesznego organizowania l w naszym kraju.
Pom agali im gorliwie nasi dziaacze, ktrzy koniecznie
chcieli dzieli wszystko z Europ, ktrzy zwaszcza
w masonerji widzieli bd dla Polski przyszo, bd
dla siebie karjer. Pom im o to P olska po dzi dzie
naley do krajw najuboszych w liczb masonw; z d ru
giej strony, naskutek popiechu w organizacji, w tutej
szej masonerji w ytw orzyy si stosunki o wiele anar-
chiczniejsze, ni gdzie indziej.
Dziki tem u i myl nasza, i nasza wola jest o wie
le mniej zakuta w faktyczne kajdany. Bylemy umieli
uwolni si od rozmaitych sugestyj i pozby si swego
bezmylnego p o p d u naladowczego, Polska moe si
zdoby na o wiele wiksz sw obod mylenia i dziaa
nia, na o wiele wiksz samoistno w budow aniu swej
przyszoci, ni zakute w masoskie kajdany inne kraje
europejskie. A jeeli si zdobdzie, zuytkuje dla b u
dow ania przyszoci te wszystkie pierwiastki swego y
cia, ktre dawniej uwaalimy za sw niszo, a ktre
w dzisiejszej dobie daj nam przewag.
Przyszo naszego p a stw a w o wiele wikszej
336 OGLNY RZUT OKA

mierze, ni pastw innych, zaley od narodu, ktry je


posiada.
Jeeli w budowaniu naszej przyszoci, naskutek
lenistwa i tchrzliwoci naszej myli, bezw adu w czy
nie, nie bdziemy umieli znale drogi, wynikajcej z n a
szego pooenia i naszych potrzeb, jeeli, ulegajc w py
wom i podszeptom obcym, dobrowolnie pchniemy w a
sn ojczyzn w katastrof nie bdziemy mieli p raw a
skary si na nikogo, sami bdziemy za swj los od
powiedzialni.

KONIEC TOMU SID M EG O

You might also like