Professional Documents
Culture Documents
UWAGA
Opisy procedur leczniczych i medycznych zawarte w niniejszej książce opierają się na wieloletniej praktyce,
osobistym doświadczeniu oraz badaniach autora. Ponieważ każda osoba oraz sytuacja jest unikalna, autor oraz
wydawca namawia czytelnika aby zanim użyje jakiejkolwiek sugestii zawartej niniejszej książce, skonsultował
się ze specjalistą, po to aby sprawdzić i pogłębić poprawność danego zagadnienia.
Wydawca nie namawia do używania jakiejkolwiek diety czy programu ćwiczeń, lecz ufa że informacje zawarte
w niniejszej książce powinny być dostępne szerokiemu ogółowi.
Ponieważ ze sposobem leczenia związane jest mniejsze lub większe ryzyko popełnienia błędu, dlatego też ani
autor ani wydawca nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek efekty uboczne lub konsekwencje
spowodowane użyciem jakiejkolwiek sugestii, sposobu przyrządzania oraz procedur zawartych w niniejszej
książce. Zatem czytelniku, jeżeli nie masz życzenia aby podejmować jakiegokolwiek domniemane ryzyko
wystarczy z sugestii zawartych w tej książce nie korzystać. Radzimy jednak w tej materii nie wahać się i
przedyskutiować z lekarzem lub inną osobą medycznie wykwalifikowaną sugestie zawarte w niniejszej książce.
Poszukiwanie opinii innych osób jest oznaką dojrzałości, a nie bojaźni.
Od Tłumacza
Odżywianie Enzymowe autorstwa Dr. Edwarda Howella jest kontynuacją wcześniejszej jego książki
zatytułowanej The Status of Food Enzymes in Digestion and Metabolism. Obie opisują oddziaływanie na nasz
organizm enzymów zawartych w surowej żywności oraz wykorzystywanie tych enzymów przez kultury
pierwotne aż do czasów nam współczesnych. Dr. Howell dogłębnie wyjaśnia w jaki sposób termiczna obróbka
pożywienia odziaływuje na enzymy zawarte w surowym pożywieniu oraz jakie to ma konsekwencje dla
naszego zdrowia. Osobisty uraz Dr. Howella do używania promieniowania gama ( γ ) jako sposobu na
konserwację żywności ma związek z tym że za jego czasów to promieniowanie było wykorzystywane również
jako metoda diagnostyczno-terapeutyczna. O tym on sam wspomina pod koniec rozdziału piątego. Używanie
tej metody również dla niego samego i innych lekarzy miało poważny i długofalowy wpływ na stan zdrowia.
Do zagadnienia odżywiania enzymowego można dodać zjawisko Reakcji Mailarda, jej odmiany
wysokotemperaturowej, w której wytwarzają się związki rakotwórcze na czele akrylamidem. Drugim
zagadnieniem są witaminy, związki które są integralną cząstką funkcjonalnego kompleksu enzymowego.
Witaminy wchodzą w skład enzymów w postaci koenzymów, kofaktorów lub grup prostetycznych niezbędnych
do przeprowadzania różnorodnych reakcji enzymatycznych w ustroju żywym. Listę witamin i przykłady
enzymów w których wbudowane są witaminy można znaleźć w podręcznikach do biochemii i enzymologii.
Wydawać by się mogło że Dr. Howell w tej książce glorifikuje surowe, niepasteryzowane mleko i jego
przetwory, jednak tak nie jest. Wskazuje raczej na plusy i minusy pasteryzacji mleka, z jednej strony
pasteryzacja niszczy enzymy, witaminy i inne składniki odżywcze w mleku, z drugiej zaś zmniejsza
prawdopodobieństwo roznoszenia patogenów i wielu chorób odzwierzęcych, co ma miejsce przede wszystkim
przy masowej, fermowej produkcji mleka. W odpowiedzi na to Dr. Howell w rozdziale siódmym podaje
alternatywę na produkty pochodzenia zwierzęcego t.j. podkiełkowane lub moczone nasiona a zwłaszcza
moczone orzechy które wartością smakową, kaloryczną i odżywczą przewyższają produkty pochodzenia
zwierzęcego. Autor wskazuje na uprawę orzechów nie tylko w aspekcie dietetycznym ale również w aspekcie
ekologicznym, a mianowicie, znacznie większe ilości orzechów i to orzechów uprawianych sposobem
ekologicznym można uzyskać z jednego hektara powierzchni uprawnej niż produktów pochodzenia
zwierzęcego uzyskiwanych sposobem intensywnym, sposobem szkodliwym ekologicznie. Dr. Howell
podkreśla kilka przytłaczających faktów na korzyść orzechów i innych podkiełkowanych nasion t.j. znikome
niebezpieczeństwo roznoszenia chorób odzwierzęcych i innych patogenów, łatwość przechowywania nasion
oraz wysoka wartość odżywcza podkiełkowanych nasion. To są właśnie te pozytywne cechy, cechy wręcz
niezastąpione w zdrowym sposobie odżywiania się.
W następnych fragmentach książki Dr. Howell nawołuje do zwiększania nakładów na badania w zakresie
terapii enzymowej, w terapii która wielokrotnie potwierdziła swoją skuteczność w leczeniu różnorodnych
chorób, zwłaszcza chorób przewlekłych i zwyrodnieniowych, schorzeń które obecnie stają się coraz większą,
globalną plagą nękającą większość narodów i grup etnicznych.
W niniejszym tłumaczeniu szczegóły dotyczące pozycji literaturowych zostały w większość uzupełnione, w
niektórych przypadkach dodano alternatywne, uzupełniające pozycje, natomiast niewielu przypadkach
szczegółów pozycji nie udało się ustalić z powodu zbyt małej ilości danych bibliograficznych zawartych w
oryginale.
Aleksander A. Kwiatkowski
Spis treści.
Przedmowa Linda Clark, M.A.
Wstęp, Stephen Blauer
Rozdział 1. Wprowadzenie do Odżywiania Enzymowego.
Rozdział 2. Enzymy dodają życia
Rozdział 3. Prywatne życie enzymów
Rozdział 4. Dwa ważne odkrycia
Rozdział 5. Fatalny proces
Rozdział 6. Zrobić tak aby enzymy pracowały dla nas
Rozdział 7. Surowa żywność – mało znane fakty
Rozdział 8. Enzymy na ratunek: mistyczna głodówka.
Rozdział 9. Lipaza a serce
Dodatek A: Enzymy, gleba i rolnictwo
Dodatek B: Wkład naukowy, Maynard Murray, M.D.
O Doktorze Edwardzie Howellu
Bibliografia
PRZEDMOWA
Jako naukowiec, reporterka, autorka ponad 20 książek na temat żywienia, zdrowia oraz pokrewnych dziedzin
mam zaszczyt przedstawić państwu Koncepcję Enzymów Pokarmowych w ten sam sposób jak zrobił to Dr.
Edward Howell w niniejszej książce. Oto stało się: mój własny wstęp w tej wspaniałej książce. Czytałam
wywiad z Dr. Howellem o enzymach pokarmowych zamieszczony w Healthview Newsletter, opublikowany w
Charlottesville, Wirginia. Ten wywiad był tak imponujący że poprosiłam edytora o pozwolenie napisania
artykułu na temat Dr. Howella oraz o enzymach pokarmowych w magazynie Let’s LIVE, którego osobiście
jestem współedytorem. Po otrzymaniu pozwolenia napisałam artykuł w czerwcowym numerze 1977 Let’s
LIVE. Odzew czytelników na ten artykuł opisujący jak enzymy zawarte w surowej żywności mogą wspomagać
nasze zdrowie i przedłużać życie był tak duży że edytorzy tego magazynu stwierdzili: „ten artykuł spowodował
taki ogrom komentarzy, najprawdopodobnie najwięcej ze wszystkich dotychczasowych artykułów w całej
historii magazynu Let’s LIVE.” Jestem pewna co do potencjalnych możliwości enzymów zawartych w
codziennej diecie, tak jak to wyjaśnia Dr. Howell w swej książce Odżywianie Enzymowe. Obecnie z powodu
wielu próśb od stałych oraz nowych nabywców subskrypcji którzy słyszeli na temat enzymów pokarmowych,
ten artykuł został opublikowany jeszcze raz we wrześniowym numerze 1980 magazynu Let’s LIVE.
Dotychczas t.j. od momentu napisania tego artykułu z czerwca 1977 roku, jedynymi źródłami informacji były
the Healthview Newsletter oraz magazyn Let’s LIVE. W tym czasie zasugerowano Dr. Howellowi aby napisał
nawą książkę na ten temat. Wielu badaczy oraz lekarzy pisało do mnie pytając o więcej informacji oraz o adres
Dr. Howella który jeszcze wtedy nie ukończył tej książki. Wreszcze ta książka została skończona, a pełna
opowieść o tym jak enzymy mogą pomóc człowiekowi (jak również innych gatunkom) została nareszcze
ujawniona.
Zawarta tutaj informacja jest nowym dodatkiem do wiedzy o odżywianiu oraz wiedzy o lepszym zadbaniu o
nasze zdrowie, teraz ten przekaz jest już w zasięgu ręki badaczy, lekarzy oraz dostępny dla nas, szerokiemu
ogółowi.
WSTĘP
Na początku 20 wieku Kazimierz Funk odkrył niezaprzeczalną rolę witamin dla zdrowia oraz dla ludzkiego
odżywiania. Kilka lat później badacze uświadomili sobie nieznaną rolę minerałów oraz pierwiastków
śladowych dla zdrowia. I ponownie, wyobrażenie o zdrowym odżywianiu weszło w nowy wymiar. Niniejsza
książka jest próbą wyciągnięcia na światło dzienne jednego z najważniejszych odkryć w dziedzinie odżywiania
od czasu odkrycia witamin, minerałów oraz pierwiastków śladowych, a najprawdopodobniej jest jedynym
rozwiązaniem naszego obecnego kryzysu zdrowotnego t.j. enzymów pokarmowych (enzymów zawartych w
surowym pożywieniu). Badania nad enzymami pokarmowymi w odżywianiu oraz dla zdrowia ludzkiego były
przysłowiową solą w oku dla badaczy oraz żywieniowców. Ponieważ enzymy operują na dwóch poziomach
chemicznym i biologicznym, lecz nauka nie jest w stanie zmierzyć lub z syntetyzować funkcjonującego
enzymu, jego energii biologicznej lub (jak kto woli) energii życia.
Ta biologiczna siła jest sercem każdego enzymu. Różnorodne nazwy t.j. energia życia, siła życia, principium
życia, witalność, siły witalne, moc oraz energia nerwu były oferowane aby opisać tą energię. Bez energii życia
w enzymach nie bylibyśmy niczym innym jak stosem nieożywionych substancji chemicznych t.j. witamin,
minerałów, wody oraz białek itp. W obu przypadkach, a mianowicie w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia oraz
leczeniu enzymy i tylko enzymy wykonają faktycznie takie zadanie. One są tym, co zwie się w metabolizmie
ustrojową siłą roboczą.
Książka Odżywianie Enzymowe podkreśla to co każdemu z nas zostało dane w ograniczonej ilości od samego
poczęcia t.j. ustrojowe zasoby enzymowe. Te zasoby podobnie jak zapasy enrgetyczne w nowej
baterii/akumulatorze mają określony czas trwania. Im szybciej zużyjemy nasze zasoby enzymowe tym krótsze
będzie nasze życie. Znaczące ilości zasobów enzymowych są bezużytecznie marnowane w ciągu naszego życia.
Nawyk kucharzenia, termicznej obróbki żywności, spożywania wysokoprzetworzonej żywności naszpikowanej
chemikaliami; używanie alkoholu, narkotyków, medykamentów oraz wszelkiej maści pokarmowego badziewia
wszystko to wysysa z nas niesamowite ilości enzymów z tego ograniczonego przecież magazynu. Częste
przeziębienia, stany gorączkowe oraz ekspozycja na ekstremalne temperatury również opróżniają nasze
enzymowe zasoby. A nasz ustrój w tak osłabionym stanie, wyzuty z enzymów jest pierwszym celem dla
nowotworów, nadwagi, chorób serca oraz inny zwyrodnień. Długość tak znieważonego żywota kończy się
tragicznie, kończy się zejściem śmiertelnym już w wieku średnim.
Zamiarem niniejszej książki jest edukacja badaczy, aktywistów d/s zdrowia oraz pozostałych ludzi o
enzymowej teorii którą Dr. Howell nazywa Koncepcją Enzymów Pokarmowych. Obok jego książki „The
Status of Food Enzyme in Digestion and Metabolism” jest pierwszą znaczącą próbą naukową aby potwierdzić
niezbędność surowej żywności w odżywianiu człowieka. Tutaj on (Howell) opowiada nam co to są enzymy, w
jaki sposób utrzymują nas przy życiu oraz o konsekwencjach obecnej wyzutej z enzymów pokarmowych
komercyjnej diecie. W przystępny dla czytelnika sposób Dr. Howell odsłania ułomne próby nowoczesnej
medycyny w celu leczenia choroby oraz niepowodzeń w rozwiązywaniu pierwotnej przyczyny tego problemu.
Dr. Howell stwierdza że wiele, jak nie wszystkie choroby zwyrodnieniowe na które cierpią ludzie oraz zejścia
śmiertelne nimi wywłołane są wynikiem nadmiernego używania termicznie zniszczonej oraz
wysokoprzetworzonej żywności, żyeności pozbawionej enzymów. Spośród miliardów dolarów przeznaczonych
na badania dla uniwersytetów oraz prywatnych ośrodków wydaje się zadziwiające że przyczyna naszego
obecnego kryzysu zdrowotnego może być tak jasna i prosta. Zarówno badacz oraz zwykła osoba, która czytała
niniejszą książkę powinna respektować wniosek Dr.Howella oraz setki innych badaczy wspomagających jego
wnioski z dziedziny żywienia człowieka, chorób zwyrodnieniowych oraz procesu starzenia.
W rozdziale pierwszym tej książki znajduje się przegląd Koncepcji Enzymów Pokarmowych. Po tym następuje
dyskusja na temat nieuchwytności principium życia w enzymach, o którym Howell mawia że to jest enzymowe
konto bankowe lub potencjał enzymowy. Każdy z nas obdarzony jest określoną ilością energii enzymowej z
chwilą przyjścia na świat, która musi nam wystarczyć aż do końca naszych dni. Klucz do jego teorii to:
człowiek mógłby żyć dłużej i być zdrowszym poprzez zabezpieczenie się przed utratą własnych, tak cennych
enzymów idąc za przykładem zwierząt żyjących w nauralnym środowisku, zwierząt które statystycznie żyją
znacznie dłużej od człowieka a umierają jedynie z kilku naturalnych przyczyn. Howell podąża dalej, wskazując
że utrata enzymów w ustroju oraz proces starzenia się idą ręka w rękę u zwierząt laboratoryjnych, hodowlanych
oraz ludzi.
W rozdziale trzecim autor opisuje nam co to są enzymy i co robią w naszym ustroju: to są pracownicy
odpowiedzialni za każdą aktywność życia; nawet myślenie wymaga aktywności enzymatycznej. Również w
rozdziale trzecim są wymienione enzymy zawarte w surowej żywności oraz szczegóły tradycyjnych, znanych
na całym świecie przepisów dotyczących ich używania. W tym rozdziale zostało opisane jak inne gatunki
zwierząt wprzęgają siłę enzymów pokarmowych dla własnych potrzeb, czy poprzez zakopywanie lub
przykrywanie pożywienia a to pozwala enzymom pokarmowym na trawienie wstępne zanim jeszcze pokarm
zostanie spożyty. W ten sposób chroni to organizm przed nadmiernym, bezużytecznym marnotrawieniem
własnych enzymów.
W rozdziale czwartym przedyskutowano dwa bardzo ważne odkrycia: żołądek enzymów pokarmowych oraz
Prawo Adaptacyjnego Wydzielania Enzymów Trawiennych (AWET). Wg. prawa AWET ustrój wydziela
odpowiednie ilości oraz typy enzymów w zależności od potrzeby tzn. od rodzaju każdego spożytego posiłku.
Prawo AWET wyparło poprzednie prawo, Prawo Równoległego Wydzielania Enzymów Trawiennych
(RWET), które mówiło że organizm wydziela jednakowe ilości trzech głównych typów enzymów trawiennych
t.j. proteaz, lipaz oraz amylaz niezależnie od rodzaju spożywanego posiłku, czy surowego czy termicznie
obrobionego. Istnienie żołądka enzymów pokarmowych u zwierząt oraz ludzi jest kluczem do Koncepcji
Enzymów Pokarmowych. Howell wskazuje na to że coś co poprzednio uważano za nieczynną część żołądka
(część sercowa) jest tak naprawdę żołądkiem enzymów pokarmowych, t.j. częścią pozbawioną możliwości
wydzielania własnych enzymów trawiennych, w części w której odbywa się trawienie skrobi poprzez amylazę
ślinową oraz innych składników (surowego) bogatego w enzymy pokarmu przez okres około jednej godziny,
t.j. zanim pokarm przemieści się do następnej, wydzielniczej części żołądka. Wole u ptaków, dżdżownic,
owadów, przedżołądki u bydła, owiec i innych przeżuwaczy oraz olbrzymie przedżołądki u wielorybów to są
wszystko przykłady żołądków enzymów pokarmowych, enzymów zawartych w surowej żywności.
Jest wielce prawdopodobne że niedibory enzymowe są jedną z podstawowych przyczyn wszystkich chorób
zwyrodnieniowych. Jeżeli jeszcze się czytelniku nie domyślasz co to jest, to podpowiem: to jest właśnie
termiczne niszczenie naszego pożywienia, nasze kucharzenie, a to zostało opisane w rozdziale piątym.
Podgrzewanie pożywienia powyżej 50oC zabija enzymy; obróbka termiczna niszczy 100% enzymów zawartych
w surowej żywności. To co zostaje to wyzuty z enzymów pokarm który stanowi przeważającą masę
nowoczesnej, pozbawionej w enzymy komercyjnej diety. Taki pokarm wymusza wytwarzanie przez nasz
organizm dużej ilości enzymów trawiennych potrzebnych dla strawienia tego rodzaju pokarmu, tej termicznie
obrobionej żywności, i trudno nie zauważyć jak stopniowo ubożejemy w enzymy metaboliczne już w średnim
wieku, duże wydatki oraz skromne zasoby prowadzą w końcu do bankructwa. Niefortunnie, gruczoły oraz
główne organy wewnętrzne włączając w to mózg cierpią z powodu nienaturalnego drenażu trawiennego
wpływającego negatywnie na potencjał enzymów metabolicznych. Howell wskazuje w jaki sposób trzustka
powiększa się po to, aby sprostać tak dużemu zapotrzebowaniu na jej soki trawienne, podczas gdy inne
gruczoły również adaptują się do tego nienormalnego stanu, autor omawia również w jaki sposób mózg
faktycznie stopniowo zanika na diecie pokarmów termicznie zdegradowanych oraz wysokoprzetworzonych.
W rozdziale szóstym zostało opisane jak ustawić enzymy tak aby dla nas pracowały to, tam Dr. Howell
wyjaśnia dietę enzymową, terapię enzymową oraz techniki pozbywania się nadwagi poprzez użycie surowych
kalorii, kalori pochodzących z pokarmów bogatych w enzymy. Prawdopodobnie jest to jedna z pierwszych
prób logicznego wyjaśnienia przyczyn powodujących nadwagę. Rozwiązanie Howella jest równie klarowne:
zamienić termicznie zdegradowane kalorie surowymi kaloriami tak daleko jak tylko można. Surowe mleko,
banany, awokado, podkiełkowane nasiona, moczone orzechy, winogrona i wiele innych naturalnych pokarmów
są wymieniane jako stosunkowo najbogatsze, zarówno w surowe kalorie jak i w enzymy pokarmowe.
Suplementacje enzymów trawiennych są zalecane dla pokarmów termicznie zdegradowanych, większe tego
rodzaju suplementacje są używne w terapii enzymowej, oczywiście pod medycznym nadzorem specjalistów.
Zagadnienie inhibitorów enzymowych w surowej żywności szczególnie w nasionach, orzechach przedstawiono
w rozdziale siódmym. Inhibitory enzymowe naprawdę istnieją, mogą blokować proces trawienia pewnych
składników pożywienia poprzez blokowanie enzymów trawiennych i nie tylko trawiennych. Dr. Howell
omawia wszystko to razem wraz z najlepszymi, naturalnymi metodami eliminującymi te inhibitory z naszego
pożywienia.
Na koniec rozdziały ósmy i dziewiąty omawiają problemy alergii oraz chorób zwyrodnieniowych. Nowotwory,
artretyzm, choroby serca są tutaj omawiane w świetle terapii enzymowej, głodówek oraz diety surowej
żywności. Tutaj znów królestwo zwierząt oraz ludy pierwotne dostarczają nam bogactwa informacji, wieloryby
opasane 15-to centymetrową warstwą tłuszczu, z czystymi, nie zablokowanymi arteriami, arteriami wolnymi od
cholesterolu. Tradycyjnych Eskimosów, którzy czasami spożywali kilka kilogramów tłuszczu dziennie. A
lekarze biorący udział w ekspedycjach polarnych jednogłośnie nie stwierdzili zatorów w arteriach czy oznak
nadwagi wśród pierwotnych ludzi północy. W jaki sposób wieloryby oraz tradycyjni mieszkańcy dalekiej
północy są wolni od siejącego spustoszenie tłuszczu zwierzęcego? Oni spożywają surowy tłuszcz, z ich pełną
zawartością włączając w to enzymy t.j. lipazy trawiące tłuszcze, a znajdowany w dużych ilościach w surowych
pokarmach zarówno roślinnych jak i zwierzęcych, artykułach naturalnie bogatych w tłuszcze.
Przyczyny nowotworów, artretyzmu, alergi są na równi zrozumiałe w świetle Koncepcji Enzymów
Pokarmowych zarówno w zapobieganiu jak i w leczeniu tego rodzaju dolegliwości.
Jako autor, wykładowca, badacz oraz były dyerktor Hipoctrates Health Institute, widziałem niebywałe postępy
w leczeniu, poprawę zdrowia, podniesieniu poziomu energii u osób poddających się diecie surowej żywności.
W wielu przypadkach zadziwiające rezultaty uzyskuje się często w ciągu miesiąca a nawet wcześniej,
szczególnie jeżeli chodzi o zatrucia, wyczerpanie, słabość oraz otyłość. Oczywiście, biorąc pod uwagę
nowoczesne tempo życia oraz pogarszające się warunki może być trudno, a nawet potencjalnie szkodliwie
zaadoptować pełną dietę surowej żywności przed długie okresy czasu. Jakkolwiek książka Odżywianie
Enzymowe oferuje bezpieczną oraz praktyczną alternatywę, to również omawia używanie suplementacji
enzymów trawiennych jako dodatku do gotowanego pokarmu. W warunkach laboratoryjnych pewne rodzaje
suplementacji enzymowych są w stanie trawić masę gotowanego pokarmu przekraczającą miliony razy masę
dodanych enzymów. Czy to nie jest coś wspaniałego? Czy nie wystarczy pozwolić trawić pokarm enzymom
pochodzącym z zewnątrz aby zaoszczędzić na własnych enzymach trawiennych oraz metabolicznych,
enzymach które mają do spełnienia bardzo ważne zadania we własnym metabolizmie komórkowym?!
Koncepcja Enzymów Pokarmowych w odżywianiu człowieka jest rewelacją, rewelacją która jest w pewnej
sprzeczności nawet na dzisiejsze czasy, czasy gwałtownego rozwoju technologii, nowych metod pobierania
próbek itp. Wkład Dr. Howella w zrozumieniu enzymów oraz badań nad surową żywnością wskazuje na duży
krok do przodu w dziedzinie żywienia, krok nie mniejszy od tych monumentalnych odkryć dotyczących
witamin, minerałów oraz pierwiastków śladowych. Teraz zależy to od oddanych tej sprawie badaczy,
aktywistów d/s zdrowia oraz zainteresowania tym zwykłych ludzi aby wprowadzali w życie tą nową wiedzę,
wiedzię o enzymach, oraz rozwijali dalej olbrzymi potecjał jaki tkwi w leczeniu enzymowym w celu
utrzymania tryskającego zdrowia, długowieczności co własnym przykładem uosabia sam Dr. Howell, rok
urodzenia 1898.
Stephen Blauer
Boston, MA.
Długość życia jest odwrotnie proporcjonalna do stopnia wyczerpania potencjału enzymowego organizmu. Im
więcej dostarczamy enzymów z surowych pokarmów tym bardziej obniżamy stopień wyczerpania własnego
potencjału enzymowego.
Rozdział 1
WPROWADZENIE DO ODŻYWIANIA ENZYMOWEGO.
ZŁOŻONOŚĆ ENZYMU
Nawiązuję do filozofii gdzie organizm i jego enzymy są zasiedlone przez podstawę życia lub siłę życia, która
jest odrębna i różna od energii kalorycznej wydzielanej z pokarmu enzymatycznie trawionego. Nie miałem na
myśli t.j. kiedy osoba mówi do mnie twarzą w twarz, że to energia ziemniaka strawiona przed chwilą przez
osobę powoduje u tej osoby ostre docinki lub ożywioną rozmowę. Preferencyjnie uważam, że emocje takie jak
radość, smutek, złość są generowane poprzez tą samą energię życia, energię którą enzym używa do utylizacji
pokarmu/substratu, a nie poprzez energię kaloryczną ziemniaka czy innego pokarmu. Emocje są również
wyrażane przez głodujące osoby, u których ustrój nie ma pokarmu mogącego dostarczać energię kaloryczną.
Definiuję kompleks enzymowy w aspekcie biologicznym raczej niż w aspekcie chemicznym. Kompleks
enzymowy zasiedla białkowy nośnik zamieszkały przez czynnik energii ożywionej. Przez prawie 100 lat
chemia utrzymywała że enzymy pracują poprzez zwyczajną obecność bez zużywania się w tym procesie.
Pojmowano to jakoby enzym pobierał energię, nie sam z siebie lecz jedynie z substratu ulegającego przemianie
lub metabolizowaniu. Jeżeli jest to prawda, skąd pochodzi energia inicjująca lub początkująca reakcję zanim
zostanie uwolniona energia substratu? Chemia twierdzi: tylko organizm żywy może wytwarzać enzymy
podkreślając, że robi to bez ponoszenia kosztów. Oficialna chemia twierdzi, co najmniej z założenia: enzymy to
jedynie chemiczne przysłowiowe pachołki nie do zdarcia. Koncepcja Enzymów Pokarmowych utrzymuje:
organizmy obdarzone są w enzymy, enzymy które są wyczerpywalnym czynnikiem aktywności życiowej.
Innymi słowy: możliwości organizmu żywego do wytwarzania enzymów t.j. potencjał enzymowy jest
ograniczony i wyczerpywalny.
Chemiczna koncepcja brzmi: enzymy pracują przez zwyczajną obecność w przemianie bez zużywania się, a
oparta jest na epokowej pracy O’Sullivana i Tompsona opublikowanej w 1890 roku. W tej pracy liczącej
prawie 100 stron nigdzie nie jest wspomniane że enzymy pracują przez zwyczajną obecność i nie zużywają się
w przemianie. Tolerancyjne nastawienie O’Sullivana i Tompsona do definicji Robertsa, Lumleian Lectures
(1880) zgodnie z którą organizmy żywe oddają określoną ilość sił życiowych enzymom, a siły życiowe
działają na substrat aż do jego wyczerpania.
Enzymy reprezentują element życia, który jest biologicznie rozpoznawalny i można go zmierzyć w kategoriach
jego aktywności. Najłatwiejszym pomiarem jest niezachodzenie wielu różnych reakcji chemicznych bez
enzymów; napromieniowany ziemniak nie kiełkuje. Przez wiele lat enzymy uważano za zwykle katalizatory,
ale to coś więcej niż bezwładna substancja. Katalizatory pracują tylko chemicznie. Nie zawierają tego elementu
życia jaki się obserwowuje w postaci luminiscencji enzymu. To promieniowanie może już być mierzone
innymi niebiologicznymi środkami i metodami. Są to następujące środki do identifikacji tych skrytych
jednostek: promienie mitogenetyczne Gurwitscha, fotografia Elektro-magnetyczna Kirliana, Enzymowe
Działanie na Odległość Rothensa, Microskopowe Obserwacje Pracujących Enzymów. Enzymy zawierają
białka, niektóre z nich witaminy. Witaminy mogą być syntetyzowane przez chemików, lecz podstawy życia lub
czynnik aktywny enzymu, nie był nigdy z syntetyzowany. Białko w enzymach służy głównie jako nosiciel
aktywnych elementów enzymu. Podsumowując, enzymy są białkowymi nosicielami, naładowanymi
żywotnymi elementami energetycznymi jak akumulator w samochodzie, składający się z metalowych płytek
naładowanych energią elektryczną. Przedmiotowe potraktowanie enzymów, mówienie że są one
niedowyczerpania było wynalazkiem innych, późniejszych autorów ignorujących biologiczne dowody, dowody
które są tematem tej książki zatytułowanej ‘Odżywianie Enzymowe’.
ENZYMY I CHOROBY
Rodzaj ludzki jest co najmniej w połowie chory. W sensie biologicznym szczerze mówiąc, nie ma zdrowych
ludzi żyjących na konwencjonalnej diecie. Nawet młodzi, dojrzali ludzie, którzy czują się dobrze mają już
nadszarpnięte zdrowie. Niektórzy nabyli próchnicę zębów, rzednące włosy, postępujące łysienie, trądzik,
alergie, bóle głowy, osłabiony wzrok, zaparcia itd. w nieskończenie. To są zaledwie pobieżne spostrzeżenia
które każdy może i powinien zauważyć. A medyczne oględziny znajdą jeszcze więcej tego rodzaju schorzeń.
Pytanie retoryczne: na ile schorzeń cierpi rasa ludzka? Sto? Pięćset? Tysiąc? Czy jesteśmy lepszymy
ekspertami w hodowaniu chorób od dzikich zwierząt? Czy możemy znaleźć sto, pięćdziesiąt, dwadzieścia pięć
czy nawet jedno znane nam schorzenie u jakiegokolwiek innego dzikiego gatunku? Musimy wykluczyć z tych
rozważań dzikie zwierzęta plądrujące wysypiska naszych cywilizowanych odpadów i zwierzęta fermowo
hodowane. Czy dzikie zwierzęta, aby stać się odpornymi na choroby, wykonują jakieś specjalne obrzędy o
których nie wiemy? Przypatrzmy się tym obrzędom.
Występują trzy klasy enzymów obejmujące: (1) enzymy metaboliczne obsługujące nasz ustrój; (2) enzymy
trawienne trawiące pokarmy; i (3) enzymy pokarmowe zawarte w surowych pokarmach, które mogą trawić
pokarm, a po absorpcji w jelitach mogą po modyfikacji stać się enzymami metabolicznymi. Klasa (1) i (2) to
endoenzymy, należące do gospodarza; klasa (3) to egzoenzymy, enzymy pochodzące od innego organizmu.
Nasz ustrój, wszystkie narządy i tkanki obsługiwane są przez enzymy metaboliczne. Ci pracownicy
metabolizmu przekształcają białka, tłuszcze i węglowodany (skrobie, cukry itp.) w zdrowe ciałka, utrzymując
wszystko w należytym porządku. Każda tkanka, narząd ma własne i specyficzne enzymy metaboliczne, aby
wykonać wyspecializowane czynności. Znaleziono 98 rodzajów enzymów pracujących w arteriach, każdy z
nich o specyficznej funkcji. Np. taka wątroba ma ogromną liczbę różnorodnych czynnych enzymów.
Dotychczas nikt nie określił ile enzymów jest potrzebnych, aby działało serce, mózg, płuca, nerki itp.
Zatem dobre zdrowie zależy od wszystkich enzymów metabolicznych wykonujących doskonałą pracę, a z
naszej strony musimy być pewni, że nic temu nie przeszkadza, aby ustrój syntetyzował lub otrzymywał
odpowiednią ich ilość. Niedobór enzymów może oznaczać tarapaty, a w wielu przypadkach bardzo poważne
zdrowotne zagrożenia. Obecne badania ujawniły zaangażowanie enzymów we wszystkie nasze czynności
życiowe. Nawet za proces myślenia odpowiedzialne są enzymy. W 1930 roku 80 enzymów zostało opisanych;
w 1947 roku 200; w 1957 roku 660; w 1962 roku 850; a do 1968 roku zidentifikowano1300 enzymów. Jeżeli
chciałbyś poznać obecną liczbę enzymów trzeba by było zatrudnić na pełny etat specialistę do zrobienia tej
listy. Chociaż obecnie jest znanych tysiące enzymów lecz o wiele więcej zidentifikowano reakcji
biochemicznych dla których enzymy odpowiedzialne za te reakcje są jeszcze nieznane. Setki enzymów
metabolicznych jest niezbędnych do kontynuowania pracy ustroju, naprawy uszkodzeń, rozkładu, syntezy,
leczenia chorób, itd.
Enzymy trawienne odpowiedzialne są za trzy rodzaje przemian: trawienie białek, węglowodanów i tłuszczów.
Proteazy są odpowiedzialne za trawienie białek; amylazy trawią węglowodany, a lipazy trawią tłuszcze. Planem
Matki Natury jest wykorzystanie enzymów zawartych w surowym pokarmie do wykonania tego obowiązku,
zamiast wymuszać na ustroju niekończącą się syntezę własnych enzymów trawiennych. Im więcej strawią
enzymy pokarmowe to według Prawa Adaptacyjnego Wydzielania Enzymów Trawiennych (AWET), tym
mniej potencjału enzymowego ustroju będzie skierowanego na proces trawienia, za to o wiele więcej na setki
enzymów metabolicznych obsługujących cały ustrój. Jeżeli enzymy pokarmowe zrobią nawet część trawienia to
potencjałowi enzymowemu danego ustroju nie będzie zagrażać bankructwo, tak jak ma to miejsce obecnie, u
milionów ludzi na termicznie zdegradowanej diecie, diecie wyzutej z enzymów pokarmowych. U tych ludzi
ustrój ma trudności, w pewnym sensie podobne do posiadacza karty kredytowej z wysokim deficytem i brakiem
perspektyw na załatanie dziury budżetowej.
KONCEPCJA ENZYMÓW POKARMOWYCH.
Koncepcja Enzymów Pokarmowych prezentuje nowe spojrzenie na chorobę. Ogłasza rewolucję w naszym
pojmowaniu chorób.
Zgodnie z Koncepcją Enzymów Pokarmowych, enzym posiada zarówno biologiczne jak i chemiczne
właściwości. Rezultatem spożywnia surowego pokarmu wraz enzymami albo suplementacji enzymowej jest
znaczący stopień trawienia łagodzącego drenaż potencjału enzymowego naszego ustroju. Temperatura
(powyżej 50oC) użyta np. do gotowania niszczy wszystkie enzymy pokarmowe i wymusza na ustroju,
zwiększoną produkcję enzymów trawiennych, w ten sposób powiększając organy trawienne, szczególnie
trzustkę. Kiedy nadmierne ilości enzymów trawiennych są wytwarzane, potencjał enzymowy może nie być w
stanie produkować odpowiednich ilości enzymów metabolicznych dla celów walki z chorobą, albo dla
regeneracji organów. Czy enzymy trawienne uległy zmarnowaniu? Koncepcja Enzymów Pokarmowych
dostarcza dowodów na to, że u większości ludzi enzymy trawienne używane są z lekkomyślonością. Chociaż
ustrój wytwarza mniej niż dwa tuziny enzymów trawiennych, zużywa na to więcej potencjału enzymowego niż
na setki enzymów metabolicznych, enzymów potrzebnych do wszechstronnego funkcjonowania organów i
tkanek. Enzymy trawienne ludzi cywilizowanych są niewspółmiernie silniejsze i bardziej stężone niż inne
kombinacje enzymowe spotykane w naturze.
Ludzka ślina i sok trzustkowy są naładowane aktywnością enzymową. Brak dowodów na to że dzikie zwierzęta
żyjące na naturalnej, surowej diecie mają soki trawienne nawet w przybliżeniu dorównujące mocy soków
trawiennych cywilizowanych istot ludzkich.
Jeżeli organizm ludzki musi poświęcić lwią część własnego potencjału enzymowego do wytwarzania enzymów
trawiennych, oznacza to tarapaty dla całego ustroju ponieważ nadwyręża to wytwarzanie enzymów
metabolicznych, mając na wzgędzie ograniczone możliwości potencjału enzymowego ustroju. Istnieje pewnego
rodzaju współzawodnictwo pomiędzy enzymami trawiennymi a metabolicznymi, współzawodnictwo o to które
z nich mają otrzymać więcej od potencjału enzymowego. Czy jakiekolwiek badania potwierdziły to desperackie
współzawodnictwo? Tak. W 1943 roku Laboratorium Fizjologiczne Northwestern University, wprowadziło
Prawo Adaptacyjnego Wydzielania Enzymów Trawiennych (AWET) oparte na eksperymentach ze szczurami.
Ilość wydzielanych enzymów trawiennych przez trzustkę w odpowiedzi na węglowodany, białka i tłuszcze
została zmierzona. Potwierdzono: koncentracja poszczególnych grup enzymów jest zmienna, proporcjonalna do
koncentracji korespondujących grup pokarmów, (t.j. ilość enzymów trawiennych wydzielanych przez trzustkę
zależy od rodzaju i ilości spożytego pożywienia). Poprzednio twierdzono że enzymy są wydzielane w równych
proporcjach, Prawo Równoleglego Wydzielania Enzymów Trawiennych (RWET) wprowadzone przez
Profesora Babkina. Odkrycie Prawa AWET, dowodzi faktu cenienia przez ustrój własnych enzymów i
wydzielania tylko niezbędnych ilości do wykonania tej pracy. Odtąd Prawo AWET jest potwierdzane na wielu
universytetach całego świata.
Jeżeli osoba używa więcej enzymów trawiennych z zewnątrz (egzogennych) z naturalnych surowych
pokarmów to potencjał enzymowy ustroju nie ma potrzeby być marnowany na własne enzymy trawienne. Może
być skierowany na cenniejsze potrzeby, na enzymy metaboliczne, na najwłaściwsze, źródłowe jego miejsce.
Właściwa dystrybucja energii enzymów utrzymuje zdrowie i zapobiega chorobom, a na dodatek walczy
znacznie skuteczniej z poprzednio nabytymi niedomaganiami, najlepiej jest to widoczne podczas zmiany diety z
gotowanej na surową. Stare powiedzenie: Matka Natura uleczy, rzeczywiście dotyczy aktywności enzymów
metabolicznych ponieważ dla uleczenia czegokolwiek, jest to właśnie jedyny, istniejący mechanizm ustrojowy.
Aby uzyskać enzymy z pożywienia konieczne jest spożywanie surowej żywności. Wszystko, zwierzę czy
roślina wymaga aktywności enzymów aby funkcjonowały. Zatem, wszystkie pokarmy zrówno roślinne i
zwierzęce w stanie surowym posiadają enzymy. Natomiast enzymy dotknięte wysoką temperaturą ulegają
nieodwracalnemu zniszczeniu. Enzymy nie tolerują wysokich temperatur. Tym różnią się od niektórych
witamin. Pasteryzacja w której temperatura dochodzi zaledwie do 63oC niszczy w pokarmach siłę życia, a
znacznie wyższe temperatury są używane do gotowania (100oC) albo pieczenia (powyżej 150oC). Gdy woda
zaczyna być na tyle gorąca, nieprzyjemna dla naszej dłoni, jest w stanie uszkodzić enzymy w pokarmie.
Żywność z przetwórni jest w różny sposób termicznie potraktowana, pozbawiana enzymów.
Niedbałość o enzymy to nasza specjalność. Enzymy to najbardziej cenne aktywa które posiadamy i powinniśmy
porządać jakąkolwiek pomocy z zewnątrz. Jeżeli jesteśmy na łasce i niełasce dziedziczonych enzymów to one
będą się zużywać jak dziedziczone pieniądze, które nie są uzupełniane przez stały dochód. Koncepcja
Enzymów Pokarmowych podkreśla marnotrastwo dużych ilości enzymów, co działa na szkodę własnego
ustroju. Może to prowadzić do chorób i śmierci. W 1944 roku w eksperymencie na szczurach i kurczętach
żywionych surową (niepodkiełkowaną) soją z dużą ilością inhibitorów na które enzymy trawienne, głównie z
trzustki zostały niepotrzebnie zmarnowane na bój z nimi. W odpowiedzi, trzustka uległa powiększeniu aby
sprostać takiemu obciążeniu, a zwierzęta chorowały i niedorosły do wymaganej wagi. Soja i inne nasiona mają
inhibitory enzymowe które zostały bardzej szczegółowo opisane w Rozdziale 7. Zostało przeprowadzonych o
wiele więcej podobnych eksperymentów w tuzinach innych laboratoriów. Wszystkie dowodzą że jedzenie
nasion z inhibitorami powoduje zwiększone wydzielanie i marnotrastwo enzymów trzustkowych, powiększenie
trzustki, obniżenie w dostarczaniu enzymów metabolicznych, zahamowany wzrost, nadwyrężone zdrowie.
Niektóre dane zostały przedstawione w tabelach i pokazują że wielkość i cieżar trzustki jest różny w zależności
od diety. Trzustka powiększa się kiedy musi produkować więcej enzymów. Czy to jest zdrowe dla takiego
osobnika? Kiedy serce pracuje zbyt ciężko pompując krew poprzez pozatykane arterie również powiększa się.
Kto chce mieć powiększone serce? Albo powiekszoną tarczycę powodującą wole? A co powiemy o
powiększonej wątrobie? Powiększona trzustka nie boli, nie daje znać właścicielowi, że robi coś źle, musi
sprostać wymaganiom trawiennym, obciaża cały ustrój. Jesteśmy winni za nadwyrężanie naszych cennych
enzymów użytych bardziej do trawienia niż do wewnętrznego metabolizmu. Enzymy zawarte w surowych
pokarmach lub odpowiednie suplementacja enzymowa mogą znacząco wspomóc proces trawienia, ale
bezpośrednio nie wspomogą wewnętrznego metabolizmu. Dlaczego nie uwolnić trzustki od nadmiernej
eksplatacji i przeznaczyć więcej enzymów na metabolizm wewnętrzny?
Zwierzęta takie jak bydło i owce na swej naturalnej surowej diecie nie nadwyrężają trzustki, u nich trzustka jest
proporcjonalnie trzy razy mniejsza od naszej (przeliczenie %/ciężar ciała). Myszy laboratoryjne karmione
przeciętną, t.j. standardową karmą, termicznie obrabianą, wyzutą z enzymów, mają dwa lub trzy razy większą
trzustkę od osobników żyjących w naturze, na naturalnej surowej diecie. Trzustki szczurów karmionych surową
karmą bogatą w enzymy, osiągnęły jedynie trzecią część wielkości w porównaniu do trzustek szczurów na
standardowej, termicznie preparowanej karmie.
Jak potężny efekt na zdrowie i życie ma marnotrastwo enzymów pokazują eksperymenty przeprowadzone na
zwierzętach. Na Uniwersytecie w Waszyngtonie, chirurdzy podłączyli cewniki odprowadzające sok trzustkowy
z ustroju. Pomimo normalnego dostępu do karmy i wody, psy zdechły w ciągu tygodnia. Eksperymenty
powtórzono na szczurach z tym samym rezultatem. Ostre zaczopowanie trzustkowe u ludzi było przyczyną
śmierci w ciągu 3-5 dni. Zarówno chirurgicznie wywołana u psów obstrukcja oraz spontaniczna obstrukcja u
ludzi, wywołuje zejście śmiertelne, co zdaniem lekarzy spowodowane jest brakiem soków trzustkowych, a
widocznymi objawami jest nieustanne wymitowanie po zjedzeniu pokarmu. Warto zaznaczyć, że
odprowadzenie żółci poprzez cewnik nawet przez dłuższy okres nie ma fatalnych objawów ani u człowieka z tą
dolegliwością, ani u zwierzęcia laboratoryjnego, u którego sztucznie zostało to wywołane. System pokarmowy
nowoczesnego człowieka zachowuje się ekstrawagancko w stosunku do możliwości potencjału enzymowego
ustroju. Na tym polu człowiek jest klasą sam dla siebie w ostrym kontraście do innych dzikich stworzeń.
Jedynie człowiek żyje na diecie pozbawionej enzymów. Wszystkie dzikie stworzenia jedzą surowe pokarmy
zaopatrując się w ten sposób w enzymy trawienne. Koncentracja enzymów w sokach trawiennych zwierząt jest
daleko niższa w porównaniu do nowoczesnego człowieka. Wiele zwierząt nie ma w ogóle enzymów w ślinie.
Ludzka ślina jest wręcz załadowana ptyaliną, amylazą trawiącą węglowodany. Bydło i owce wydzielają duże
ilości śliny bez śladów enzymów. Natomiast kiedy psy karmiono dużą ilością preparowanych węglowodanów,
po tygodniu w ślinie pojawiła się ptyalina, potwierdzając Prawo Wydzielania Adaptacyjnego Enzymów
Trawiennych (AWET).
Można snuć domysły, że przeżuwacze (bydło, owce, itp.) nie mając enzymów w ślinie powinny mieć bardzo
dużą koncentrację enzymów w soku trzustkowym aby to nadrobić. Ale tak nie jest. Ma miejsce coś
przeciwnego, trzustka u przeżuwaczy jest proporcjonalnie znacznie mniejsza od ludzkiej (%/cieżar ciała). Co
wskazuje na znacznie niższe wydzielanie soków trzustkowych niż u nas. Przeżuwacze mają cztery żołądki, a
jedynie jeden, ostatni, najmniejszy wydziela enzymy. Pozostałe trzy, nie wydzielają enzymów trawiennych, a
nazwałem je żołądkami enzymów pokarmowych, w nich właśnie dane jest im trawić zjedzony pokarm. Na
dodatek żyją tam mikroskopowe stworzenia, pierwotniaki (protozoa), które znalazły tam pożywienie i przystań,
a w zamian za to pomagają gospodarzowi lepiej trawić (same ostatecznie są trawione). Jest to jeden z
przykładów symbiotycznego uzależnienia. Po przejściu trzech żołądków całość, bogata w mikroorganizmy,
źródło łatwostrawnego białka, witamin itp., jest trawiona w czwartym wydzielniczym żołądku. Z tego powodu
przeżuwacze można nazwać raczej pierwotniako-żercami niż roślinożercami.
Oprócz przedżołądków przeżuwaczy studia anatomii porównawczej dostarczają innych przykładów żołądków
enzymów pokarmowych (nazwa proponowana przeze mnie). Przez wiele lat fizjologowie byli zaintrygowani
przez te organy, nie mając pojęcia o ich przeznaczeniu. Największy żołądek enzymów pokarmowych wśród
zwierząt naszego globu posiada wieloryb, trzy początkowe żołądki dużych Cetacea. Mniejsze Cetacea jak
delfiny, morświny, posiadają jeden żołądek enzymów pokarmowych i dwa żołądki wydzielnicze. Żołądki są
napełniane olbrzymimi ilościami wielorybich połowów. U jednej z orek znaleziono 32 foki trawione przez
własne enzymy w żołądku enzymów pokarmowych bez udziału enzymów trawiennych i kwasu żołądkowego
gospodarza. Jak uważasz, w jaki sposób duże całe zwierzęta są trawione do takiej konsystencji, aby mogły
przejść przez wąskie wejście do następnego żołądka bez działania enzymów z pożywienia? Obecnie
fizjologowie pytają o to w sprawozdaniach naukowych, wymieniają się doświadczeniami z naukowcami wielu
krajów aby rozwiązać zagadkę.
Koncepcja Enzymów Pokarmowych daje rozwiązanie tej zagadki. Każda z 32 fok w żołądku orki ma własne
enzymy trawienne: żołądkowe, trzustkowe i inne. Kiedy orka połyka fokę, jej enzymy stają się własnością orki.
Od tego momentu pracują na rzecz orki przez tyle dni ile jest wymagane aż do samostrawienia w żołądku
enzymów pokarmowych orki. Na dodatek, wszystkie zwierzęta posiadają katepsyny, enzymy proteolityczne
rozsiane we wszystkich komórkach ustroju, zaczynające trawić dopiero po śmierci organizmu. Po śmierci ciało
staje się kwasowe, działając stymulująco na katepsyny. Katepsyny zatem funkcjonują jako pierwotny czynnik
autolizy, samorozkładu komórek i tkanek.
Innymi przykładami żołądków enzymów pokarmowych to wole ptaków, ziarnojadów np. gołąb, kura.
Fizjologowe podkreślali o braku wyraźnej funkcji tego organu, ale było to zanim została sformułowana
Koncepcja Enzymów Pokarmowych, która jest w stanie wyjaśnić funkcje tego narządu w klarowny, prosty
sposób. Wole nie wydziela własnych enzymów, w zamian za to nasiona mają pokaźne ilości różnorodnych
enzymów. Podczas 10-15 godzin pobytu nasion w ptasim wolu, nasiona nabierają wilgotności i ciepła, które
przyspiesza proces kiełkowania, niszczenia inhibitorów enzymowych, skrobia ulega przemianie w dekstryny i
maltozę. Proces ten jest kontynuowany poprzez enzymy zawarte w surowym pokarmie aż do momenty
opróżnienia i wejścia do następnego żołądka, żołądka wydzielniczego wspomagającego dalszego trawienia
pokarmu. Zatem staje się jasne, że wiele zwierząt, najprawdopodobniej wszystkie, zaczynają trawić zjedzony
pokarm enzymami zawartymi w tym pokarmie. Czy istota ludzka do nich nie należy?
TRAWIENIE ENZYMAMI POKARMOWYMI U LUDZI
BADANIA POTWIERDZAJĄCE
ODŻYWIANIE ENZYMOWE
Surowy pokarm nie stymuluje w takim stopniu wydzielania enzymów trawiennych jak to ma miejsce w
przypadku termicznie obrobionego, bezenzymowego pokarmu. Oraz mniejsze ilości kwasu żołądkowego są
wydzielane. To pozwala na dłuższe operowanie egzogennym enzymom w sekcji żołądka enzymów
pokarmowych, a wprost przeciwnie kiedy posiłek składa się z termicznie zdegradowanego, bezenzymowego
pokarmu. Krótko mówiąc, surowy pokarm jest trawiony w znacznym stopniu przez własne enzymy. Kiedy
pozwala się na trawienie enzymom egzogennym z surowego pokarmu lub suplementacji enzymowych w
żołądku zmniejsza to wydzielanie soków żołądkowych, śliny i wydzielin trzustkowych. Chociaż stężenie
enzymów pokarmowych jest niższe od stężeń w soku żołądkowym lub trzustkowym, jest wymagany dłuższy
czas trawienia, ale należy zaznaczyć, że trawienie zaczyna się w momencie żucia, w jamie ustnej, a nie w
dolnej części żołądka. Kiedy np. lew zakończy połykanie zdobyczy jego żołądek jest wypełniony około 15 kg
kawałków surowego mięsa. Podczas poobiedniej drzemki katepsyny w surowym mięsie trawią to. Później
trawienie jest wspomagane na zewnątrz przez pepsynę i katepsynę wydzielane przez żołądek gospodarza, a od
wewnątrz przez egzogenne katepsyny. Kilka dni może upłynąć zanim praca zostanie w pełni zakończona.
Kiedy mały wąż połknie żabę lub duży wąż np. pyton, połknie świnię, duże wybrzuszenie jest widoczne na
odcinku żołądkowym a później zanika. Katepsyny ofiary i jej enzymy trawiennne stają się własnością nowego
gospodarza, a pracują tak samo jak dla poprzedniego posiadacza. Zazwyczaj potrzeba około tygodnia dla
enzymów wspomaganych zapewne dodatkowo przez enzymy trawienne węża, aby to wybrzuszenie zanikło.
Rozdział 2
ENZYMY DODAJĄ ŻYCIA
PRZYCZYNY CHORÓB
Odżywianie Enzymowe i Koncepcja Enzymów Pokarmowych ma dużo więcej solidnej, sprawdzonej wiedzy do
zaoferowania dla osób szukających sposobów poprawy zdrowia niż jakikolwiek dotąd zaproponowana
koncepcja. Koncepcja Enzymów Pokarmowych kieruje naszą uwagę na przyczyny leżące u podstaw
śmiertelnych chorób, szuka tych przyczyn, jest dodatkiem uśmierzającym w krytycznej potrzebie.
Wiele uważanych za nieuleczalnych chorób ma dwie podstawowe przyczyny. Ta pierwsza, główna
winowajczyni chorób to niedobór enzymów lub niedożywienie, wszystko to co w tym najistotniejsze,
zakamuflowane, a powodujące wystąpienie tej pierwotnej przyczyny schorzeń. Działa ona w naszym ustroju
ustawiając scenografię, przygotowując grunt, gra poza sceną, bezboleśnie, cicho, perfidnie. A Koncepcja
Enzymów Pokarmowych ujawnia mechanizm niedoboru enzymów który i powoduje, i przyspiesza rozwój
nowotworów, ataków serca, artretyzmu, przedwczesnego starzenia się i innych nieuleczalnych przypadków.
Druga, znacznie bardziej reklamowana przyczyna chorób może przynosić jedynie kłopoty ale tylko wtedy gdy
ww. pierwsza przyczyna już to wszystko przygotowała. Dotyczy to takich oznak jak: karcynogeny, złogi
cholesterolu, bakterie, promieniowanie wysokoenergetyczne np. Rentgena, gamma, sztuczne dodatki
żywnościowe, palenie tytoniu, narkotyki itp. Palenie jedynie stymuluje chorobę jak iskra która może
przemienić się w płomień i spalić poprzednio już niebyt zdrowy ustrój. Wszyscy znamy ludzi którzy palili aż
do śmierci bez pojawienia się nowotworu. Podobnie, miliony osób używało sacharyny i dodatków
żywnościowych, napromieniowanych Rentgenem, piło zanieczyszczoną wodę, oddychało zanieczyszczonym
powietrzem, ludzie ci wydają się być odporni na toksyczne własności wymieniony czynników. Tutaj nie
chciałem powiedzieć, że wybaczam zanieczyszczenie ustroju szkodliwymi substancjami i zewnętrznymi
czynnikami. A jedynie twierdzę że osoby otrzymujące większe wsparcie enzymowe z zewnętrznych źródeł
mają lepsze narzędzia do unieszkodliwiania tych niszczących substancji w porównaniu z osobami, które nie
dbają o tego rodzaju enzymowe wspomaganie.
W jaki sposób Koncepcja Enzymów Pokarmowych wyjaśnia przyczyny śmiertelnych i nieuleczalnych chorób,
niedomagań z którymi trudno się rozstać? W podręcznikach medycyny są choroby oznaczone adnotacją:
choroba o nieznanej etiologii’. Zaświadczam, że piec kuchenny i jego najbliżsi bracia, termiczna maszyneria w
fabrykach żywności, to właśnie one są odpowiedzialne za niszczenie różnego rodzaju pożywek żywnościowych
na czele z termicznie wrażliwymi enzymami i witaminami występującymi w surowej żywności. To wlaśnie te
nieodzowne, nieuszkodzone składniki surowej żywności od zarania dziejów wspierały nasze enzymy trawienne
(endogenne), co sprzyjało lepszemu przeciwstawianiu się chorobom.
Wysokie temperatury używane do obróbki termicznej pisiłków niszczą enzymy w naturalnej, surowej
żywności. Mogę prawie usłyszeć słowa Tak nie może być, przecież rodzaj ludzki gotował bardzo długo i nadal
dobrze się trzyma. Jest w tym tylko cześć prawdy. Jesteśmy na wpół chorzy. Dobre zdrowie dzisiaj nazwano
trafnie przez jednego lekarza ciężarne chore zdrowie, lub brak widocznych objawów. Dobre zdrowie jakie
dzisiaj znamy jest w rzeczywistości przedłużonym okresem inkubacji różnorodnych, śmiertelnych i
nieuleczalnych chorób. Nie ma znaczenia pod jakim kątem patrzymy na zdrowie i chorobę, lecz nie możemy
ucieć z sideł zastawionych przez tzw. nieuleczalne choroby i to tak stare jak stare jest termiczne kucharzenie.
Choroby i kucharzenie powstały jednocześnie. Termiczna obróbka musi zatem być winna dopuszczania się
enzymobójstwa, musimi pamiętać że to enzymy są najbardziej delikatnymi i cennymi składnikami które
żywność ma nam do zaoferowania.
Jeżeli nadal czytalniku masz wątpliwości, że to właśnie obecna, zasadniczo bezenzymowa dieta jest matką lub
babką wszystkich naszych problemów zdrowotnych to pozwól mi na zaprezentowanie kilku dowodów. Po
pierwsze, nie możemy być zachwyceni stanem zdrowia narodów, spójrzmy ile wydawane jest na służbę
zdrowia i opiekę w szpitalach oraz olbrzymią ilość leków/medykamentów widocznych na półkach aptek i
reklamowanych w środkach masowego przekazu. Po drugie, przeciwieństwem do tego są wszystkie dzikie
gatunki zwierząt żyjących na wolności, na dnie oceanów lub latających w powietrzu. Zwierzęta pozostały na
surowym, naturalnym pożywieniu wypełnionym aktywnymi enzymami, a nie jak w przypadku człowieka, na
termicznie zniszczonej żywności.
Dane przedstawione w tabeli 2.1 powinny sugerować na większą produkcję adrenaliny przez dzikie szczury i
myszy przez co dzikie zwierzęta powinny mieć węcej zwyrodnień od oswojonych pobratymców. Tak naprawdę
jest wprost przeciwnie, i staje się oczywiste że teoria stresu jest w tarapatach. Biorąc pod uwagę powyższe
spostrzeżenia nie istnieje inna alternatywa aby twierdzić że to stres jest pierwotną przyczyną zwyrodnień. A
zatem, pierwotną przyczyną większości zwyrodnień jest niedożywienie i wystarczjąco potwierdzone przez
badania, natomiast niedożywienie enzymowe wybija się na pierwszy plan jako pierwotny architekt
odpowiedzialny za bankructwo zdrowia.
ENZYMY MOGĄ I RZECZYWIŚCIE ULEGAJĄ ZNISZCZENIU.
Moc enzymów może być przeanalizowana i została rutynowo przeanalizowana i pomierzona w laboratorium.
Dowód który mam zamiar zaprezentować, dodatkowo przedstawiony w postaci tabel w moim poprzednim
tomie przekonuje w pełni i jasno że ta sila życiowa lub żywotność może być mierzona metodami
laboratoryjnymi, odkąd takie jednostki mogą być wyrażone aktywnością enzymatyczną. Dowodem
potwierdzającym to że enzym nie tylko posiada białko, lecz że to białko jest zaimpregnowane i zasiedlone
przez żywotny komponent, komponent który można nazwać potencjałem tego enzymu. Ponad to, ten dowód
sugeruje że suplementacja enzymowa powinna by używana na równi z suplementacją witaminową i mineralną,
szczególnie gdy ludzie nie pobierają odżywek takich jakie oferuje nam Matka Natura.
Czy mam życzenie zamknąć mój umysł i żyć w nierealnym świecie, albo wyciągnąć następujące wnioski:
książki używane w biblitekach i szkołach wyższych są niekompletne ponieważ reprezentują one chemiczną a
nie biologiczną koncepcję enzymów.
Ale twierdzenie, że enzymy działają poprzez zwykłą obecność i nigdy się nie zużywają w procesie
enzymatycznym powtarzano od ponad 75 lat, na całym świecie, w tysiącach tytułów. To wszystko plami
tkaninę naukowego poznania i będzie to zapewne wymagać kilku pokoleń do jej oczyszczenia.
W najniższej temperaturze t.j. 8oC, Daphnia magna żyła 108 dni, jej ruchy były spowolnione a bicie serca
poniżej 2 Hz (razy/sekundę). W temperaturze najwyższej t.j. 28oC, zwierzęta żyły zaledwie 26 dni, ruchy ich
były szybkie, a tempo bicia serca 7 Hz.
Rozdział 3
PRYWATNE ŻYCIE ENZYMÓW
Enzymy a Życie
Jednym z pierwszych naukowców, który głosił zmodyfikowany witalistyczny punkt widzenia na naturę
kompleksów enzymowych to dr L.T. Troland (1916) Harvard University. W 1916 roku napisał rozprawę
zatytułowaną „The enzyme theory of life” (Enzymowa teoria życia) w magazynie medycznym w której
stwierdził: „Esencją życia jest kataliza. Życie jest czymś co zostało zbudowane na enzymach; jest
ukoronowaniem enzymatycznej aktywności.” W 1921 roku Thomas Edison mówił o rzeczywistych jednostkach
życia, składających się z milionów małych żyjących jednostek w komórkach, komórkach dających się
zobaczyć. W książce o enzymach autorstwa Dixona i Webba, Cambridge University, (1958) autorzy napisli:
„Cały przedmiot o pochodzeniu enzymów, podobnie jak o pochodzeniu życia, co jest w zasadzie tą samą
rzeczą, rzeczą pełną niejasności. Możemy z pewnością powiedzieć o przypadku z stąpienia enzymów tak samo
jak Dr. Hopkins powiedział o z stąpieniu życia, że było to najbardziej nieprawdopodobne, a zarazem
najbardziej znaczącym przypadkiem w historii wszechświata”.
Kiedy profesor Summer, laureat Nagrody Nobla (1946) za pionierskie prace z dziedziny krystalizacji enzymów,
został obwołany w prasie jako tryumfator w rozwiązaniu zagadki enzymów oraz ustalenia ich pochodzenia.
Lecz tak się jednak nie stało. W dalszym ciągu nie wiemy co właściwie zapoczątkowuje akcję enzymową.
Jeżeli zdejmie się z ciała człowieka garnitur świat może otrzymać zaledwie lepsze wyobrażenie jak wygląda ta
osoba. Jeżeli pozostała odzież będzie zdjęta aż do nagiego ciała to ujawni się zaledwie trochę więcej
zewnętrznych szczgółów. Ale to nie pozwoli na obserwację wnętrza ustroju człowieka. Zatem nie możemy
jeszcze oglądać wnętrza ustroju enzymu patrząc jedynie na jego krystaliczne formy. Bazowanie jedynie na
krystalicznych opisach bez uwzględnienia fizjologii zniekształca obraz dotyczący funkcjonalnego aspektu
enzymu. W polemice na zjezdzie Stowaszyszenia Biochemików i Chemików w 1970 roku Dr W.P. Jencks
(Jencks, 1969), Brandeis University, stwierdził że można zdefiniować anatomię enzymu nawet bez
zrozumienia jego fizjologii.
Dr. Schaffner, University of Chicago (Schaffner et al.1967), napisał: „Wybitni biolodzy i fizycy w przeszłości z
tym polemizowali tak samo jak obecnie, nadal jest jeszcze nie można wyjaśnić zachowania organizmów
żywych w oparciu jedynie o ich ustrojową chemiczną zawartość”. Simon Black (1970) National Institute of
Health, w publikacji zatytułowanej „Pre-Cell Evolution and the Origin of Enzymes” (Ewolucja przed-
komórkowa a pochodzenie enzymów), zasugerował: reakcje które wymagały setek lat są wykonywane przez
enzymy w ułamkach sekund. A.I. Oparin, Instytut Biochemiczny Bacha w Moskwie, w publikacji z 1965
roku, “The origin of life and the origin of enzymes” (Pochodzenie życia i pochodzenie enzymów) twierdzi:
„Pierwotny wygląd enzymów był nierozerwalnie związany z wyglądem życia. Nie jesteśmy w stanie powtórzyć
tego procesu w ten sam sposób jaki zachodził w Naturze poprzez miliardy lat.”
Życiodajny składnik
Enzymy to substancje umożliwiające życie. Potrzebne praktycznie do każdej reakcji zachodzącej w ustroju
człowieka. Żaden minerał, witamina albo hormon nie może wykonać swej pracy bez enzymów. Nasze ciała,
wszystkie nasze organy, tkanki, komórki funkcjonują poprzez enzymy metaboliczne. Enzymy to pracownicy,
którzy budują nasze ciało z białek, węglowodanów, tłuszczów podobnie jak pracownicy robiący konstrukcje
budowlane. Można mieć wszystkie niezbędne materiały do budowy lecz bez pracowników-enzymów nie można
nawet jej zacząć.
W 1966 roku, edytor Scottish Medical Journal, Alexander Brown, rozpoczął od następujących słów:
„Prawdopodobnie połowa dziennego wytwarzania białek w ustroju przypada na enzymy. Na dodatek, każdego
z nas, tak jak wszystkie organizmy żywe, można uważać za zorganizowane, następujący po sobie reakcje
enzymatyczne.” A to znaczy, że nasze oddychanie, sen, jedzenie, trawienie, pracowanie, myślenie, seks są
uzależnione od enzymów. Każdy narząd np. nerka, serce, wątroba, płuca itd. są uzależnione od enzymów.
Trzustka jest największym magazynem enzymów, enzymów trawiennych. Ona sama nie wytwarza tych
wszystkich enzymów, podobnie jak amerykańskie korporacje stalowe nie wytapiają stali. Przetopione żelazo t.j.
półprodukt jest przywożona statkami i przerabiana na gotowe produkty. Podobnie trzustka, otrzymuje enzymy
lub pre-enzymy od innych tkanek transportowanych poprzez krew a trzustka robi na nich jedynie ostatnie
szlify. Żywy ustrój jest pod stałym codziennym obciążeniem, aby wyprodukować niezbędną ilość i rodzaje
enzymów w celu efektywnej pracy całego ustroju. Niefortunnie większość z nas nie jest tego świadoma, ale
moglibyśmy być bardziej rozważni w jaki sposób ich używać, aby nie marnować naszych enzymów ponad
miarę. Enzymy są ciągle zużywane, wydalane z moczem, kałem, potem itd. Każde laboratorium przyszpitalne
jest w stanie to potwierdzić. Enzymy są nam potrzebne do trawienia, pracy serca, pracy nerek, funkcjonowania
wątroby, płuc i do myślenia również.
Życie nie mogłoby istnieć bez enzymów. Enzymy i tylko enzymy przetwarzają pokarm przez nas spożywany na
takie struktury chemiczne które mogą przejść poprzez membramy komórkowe wyściółki przewodu
pokarmowego do krwioobiegu. Pokarm musi być przetrawiony po to aby bez większych trudności przeszedł
przez te membramy komórkowe. Enzymy są niezastąpione w przetwarzaniu pokarmu w części składowe
organizmu t.j. mięśnie, ścięgna, kości, nerwy, gruczoły, itd. Pracując dla wątroby, pomagają w magazynowaniu
pokarmu na przyszłe zapotrzebowanie energetyczne i budulcowe ustroju. W nerkach są one odpowiedzialne za
filtrowanie i neutralizowanie zbędnych produktów przemiany materii; w płucach za proces oddychania; w
skórze za wydzielanie łoju i potu; w okrężnicy za wchłanianie niektórych związków witaminowych itd.
Ponieważ enzymy są związane z każdym aspektem życia dlatego znacznie łatwiej i prościej jest napisać to
czego enzymy nie wykonują!
Jeden z enzymów odpowiedzialny jest za wbudowywanie fosforu w kości. Inne enzymy wywołują koagulację
w momencie dotarcia powietrza atmosferycznego podczas zranienia/skaleczenia, zapobiegając wykrwawieniu.
Jony żelaza są wbudowane w strukturę hemoglobiny, transportera metabolicznego tlenu, oddającego tlen
enzymom odpowiedzialnym za reakcje utleniania i redukcji w komórkach. Enzymy to prawdziwi alchemicy
ustroju, to one przetwarzają białka w tłuszcze; węglowodany w tłuszcze i na odwrót. Dla przykładu: gotowane
pokarmy służą do chorobliwego tuczenia zwierząt hodowlanych; w naturze, zwierzęta zapadające w sen
zimowy (hibernacja) również gromadzą zapasy tłuszczu którego z czasem ubywa podobnie jak u
odchudzających się osób.
Następne fragmenty tekstu bedą omawiały enzymy w przewodzie pokarmowym, ale dla przypomnienia,
równocześnie z procesem trawienia inne rodzaje enzymów t.j. enzymy metaboliczne, wykonują tysiące innych
zadań dla naszego metabolizmu.
ENZYMY TRAWIENNE
Dwa rodzaje najbardziej aktywnych enzymów trawiennych wydzielanych przez ustrój ludzki to amylazy i
proteazy. Trawią dwa rodzaje pokarmów t.j. węglowodany i białka. Ślina dostarcza mocno skoncentrowanej
amylazy, sok żołądkowy zawiera proteazy. Trzustka natomiast zawiera oba rodzaje enzymów i amylazy i
proteazy, a ponad to trzeci rodzaj enzymów t.j. lipazy trawiące tłuszcze. Lipazy są mniej skoncentrowane w
porównaniu z amylazami i proteazami. Oprócz wyżej wymienionych enzymów jest szereg innych enzymów,
zazwyczaj przytwierdzonych do membram komórek wyściółkowych przewodu pokarmowego, one trawią
dwucukry np. maltaza hydrolizująca maltozę, laktaza hydrolizujące laktozę, trechalaza hydrolizująca
trechalozę. Kwasy nukleinowe są hydrolizowane przez nukleotydazy, nukleozydazy i szereg innych. Enzymy
znajdujące się w jelicie kontynują trawienie rozpoczęte w jamie ustnej i żołądku.
Pomimo wysokiej koncentracji endogennych amylaz i proteaz w sokach trawiennych byłoby błędem twierdzić,
że jedynie te dwa rodzaje enzymów są odpowiedzialne za całokształt trawienia. Było by niepoprawnie nie brać
pod uwagę innych enzymów, enzymów zawartych w surowym pokarmie które są również obecne procesie
trawienia.
Enzymy pokarmowe to nie leniwi pracownicy. Pracują dzień i noc aby budować, przebudowywać itp. miliony
komórek u roślin i zwierząt. Przez setki lat ludzie używali enzymów do trawienia wstępnego poprzedzającego
konsumpcję. Sfermentowane pokarmy i pokarmy wymagające tzw. dojrzewania były nadtrawiane poprzez
enzymy zawarte w surowej żywności lub specjalnie dodawano enzymów np. zakwasy lub rozczyny do
produkcji chlebów, jogurtów, serów itp. W dalszej części tego rozdziału omówię bardzej szczegółowo
tradycyjne zastosowanie enzymów w przygotowaniu żywności. A teraz dotknijmy trochę pospolitych
pokarmów i zawartych w nich enzymów.
Wszystkie surowe, termicznie niezniszczone pokarmy zawierają obfitość enzymów, ich ilość (stężenie)
odpowiada jakości i ilości danego pokarmu. Dla przykładu, produkty mleczne (niepasteryzowane),
zimnotłoczone oleje, nasiona oleiste, orzechy zawierające większe ilości tłuszczów zawierają zwiększone ilości
lipaz trawiące tłuszcze. Węglowodany w zbożach zawierają większoną ilość amylaz, ale mniej proteaz i lipaz.
Chude mięso natomiast zawiera więcej proteaz w formie katepsyn a znacznie mniej amylaz. Mniej kaloryczne
owoce i warzywa zawierające mniej białek budulcowych za to więcej węglowodanów zwłaszcza celulozy, i
zawierają celulazę, enzym trawiący celulozę. Można tak wymieniać w nieskończoność lecz najistotniesze w
tym wszystkim jest to, że Natura opakowała surową żywność odpowiednimi enzymami umożliwiającymi
efektywne trawienie zarówno w przewodzie pokarmowych jak i na zewnątrz.
Poniżej w tabeli 3-1 przedstawiono wyniki badań na enzymach w odniesieniu do wybranych rodzajów
żywności. Oczywiście, więcej rodzajów enzymów można znaleźć w specjalnych opracowaniach dotyczących
enzymologii, tutaj podałem jedynie niektóre z przykładów.
Tabela 3-1 Enzymy w żywności
Material Autor i rok Nazwa enzymu
Jabłko Lieberman et al (1966) peroksydaza
Banan Kondo et al (1928) amylaza, maltaza, cukraza
Kapusta Rubin et al (1935) amylaza
Kukury Padwardhan (1929) amylaza
Jajka (kura) Lineweaver et al (1948) tributyrinaza, lipaza, amylaza, fosfataza, peptydaza, peroksydaza, katalaza,
oksydaza
Winogrona Markh et al (1957) peroksydaza, polyphenoloksydaza, katalaza
Fasola Labarre et al (1946) amylaza, proteaza
Mango Matoo et al (1968) peroksydaza, katalaza, fosfataza, dehydrogenaza
Syrop (klonowy) Bois et al (1938a,b) amylaza
Mięso Berman et al (1967) katepsyna
Mięso Lutalo-Bosa et al katepsyna
(1969)
katalaza, galaktaza, laktaza, amylaza, oleinaza, peroksydaza, dehydrogenaza,
Mleko Weckel (1938)
fosfataza
Grzyby Dodonowa et al (1930) maltaza, glykogenaza, amylaza, proteaza, katalaza
Burak Pressey (1968) invertaza
Miód (surowy) Gillette (1931) katalaza
Miód (surowy) Lothrop et al (1931) amylaza
Ryż Karmarkar et al (1931) amylaza
Soja Novotelnov et al (1935) oksydaza, proteaza, ureaza
Truskawka Reifer et al (1968) dehydrogenaza
amylaza, katalaza, ereptaza, inwertaza, maltaza, oksydaza, peroksydaza, peptaza,
Trzcina cukrowa Hartt (1934)
sacharaza, tryosinaza
Batat Giri (1934) amylaza
Pomidor Naito et al (1938) oksydaza
Pszenica Karmarkar et al (1930) amylaza
Pszenica (kiełki) Mounfield (1938) proteaza
Od niepamiętnych czasów niemowlęta otrzymywały tuziny enzymów z piersi karmiącej matki podzczas
pierwszego roku życia. U niektórych grup np. Eskimosów nawet dłużej dwa lub trzy lata. Od około 100 lat
wiele kobiet przestało karmić piersią, a w zamian za to niemowlęta raczono mlekiem pasteryzowanym. Wiele
dzieci nie otrzymywało wcale enzymów pokarmowych. Czy to jest dobre? Fabryka enzymowa dziecka musi
wejść na wyższy bieg od pierwszych dni po urodzeniu. Kto może przewidzieć jaki efekt uwidoczni się po 50
latach? Kto będzie opiekował się podupadłymi zdrowotnie następnymi pokoleniami? Weźmy pod uwagę chory
rodzaj ludzki, byłoby szczytem głupoty przymknąć oczy na rzeczywiste przyczyny chorób. Należało by wyjść
temu zjawisku naprzeciw i stopnowo poprawić sytuację, aby wykorzenić nowotwory, choroby serca i inne
choroby zwyrodnieniowe.
Dr I.A. Arshavsky (1940) pediatra, opublikował pracę zatytułowaną: „Lipase of Mater’s Milk and Its
importance in Regard to the Disadadvantages of Bottle Feeding” (Lipaza w mleku matki i jej znaczenie
odnośnie niekorzystnego karmienia butelką). Niepokoiło go to że mleko ludzkie posiada lipazy w znaczących
ilościach w przeciwieństwie do mleka pasteryzowanego wyzutego z lipaz i innych enzymów. Arshavsky uważał
że lipaza w mleku ludzkim kompensuje braki enzymowe soku trzustkowego dziecka i apelował o suplementację
co najmniej enzymem lipazą mleka pasteryzowanego, dodawaną tuż przed karmieniem dziecka z butelki. Dla
mnie jest on jest lekarzem z prawdziwego zdarzenia, właśnie przez to że propagował tezę enzymów
pokarmowych użytecznych w ludzkim odżywianiu.
Z drugiej strony nowoczesny cocacola-owy styl życia nie pozwala przyszłym matkom na wytwarzanie dobrej
jakości mleka ludzkiego co wymusza użycia mleka krowiego. Wiele publikacji z przed okresu napojów
cocacolowych potwierdzało przewagę karmienia piersią nad karmieniem z butelki mlekiem pasteryzowanym,
bezenzymowym. Jednym z nich było opracowanie autorstwa Grulee’go, Sanforda i Herona (1934) z Rush
Medical College, „Breast and Artificial Feeding” opublikowane w Journal of the Aamerican Medical
Association (Karmienie piersią a sztuczne karmienie). W badaniach powyższych brało udział 20061 niemowląt.
Podzielono je na trzy kategorie: 48,5% pełne karmienie piersią; 43,0% częściowe karmienie piersią; i 8,5%
karmienie pasteryzowanym mlekiem krowim. Dane dotyczące częstotliwości zachorowań podano w tabeli 3-2
Zboża takie jak: pszenica, jęczmień, kukurydza, ryż są w powszechnym użyciu ale wiedza o ich enzymach jest
znacznie mniej rozpowszechniona. W rodzinie zbóż bardziej znane są enzymy w kiełkach jęczmienia
powszechnie używanego w browarnictwie. Jęczmień jest podkiełkowywany co nosi nazwę moszczu bogatego
w wiele enzymów zwłaszcza w amylazy.
Każdy rodzaj nasion można podkiełkować poprzez uprzednie namoczenie i utrzymanie odpowiedniej
temperatury i wilgotności. Nasiona w spoczynku zawierają skrobię która jest materiałem zapasowym
wykorzystywanym w procesie kiełkowania. W naturze nasiona muszą czekać miesiącami lub latami na
sprzyjające warunki do kiełkowania i dalszego rozwoju. Enzymy są obecne w nasionach, ale zablokowane
poprzez inhibitory enzymów. Proces kiełkowania neutralizuje inhibitory i wzmaga się w nich ilość enzymów.
Inhibitory enzymowe są częścią maszynerii nasiona mającą określone przeznaczenie. Nasz przewód
pokarmowy jest dla nich nieodpowiednim miejscem. Inhibitory są w stanie zablokować nasze enzymy
trawienne. Wstrzymują pracę naszych enzymów. Sposób pozbycia się inhibitorów będzie opisany w rozdziale
7.
Kiełkowanie znacznie podnosi działanie enzymów. W odpowiednim czasie zarówno naturalnie lub w
warunkach sztucznie wytworzonych amylaza przerabia skrobię na cukry proste które rozprowadzane są w
komórce i stanowią materiał energetyczny. Taki sam proces ma miejsce kiedy spożywamy pokarmy skrobiowe
np. zboża lub ziemniaki. Ptyalina to nazwa amylazy występującej w naszej ślinie przerabiającej skrobię na
cukry proste. Cząsteczki skrobi nie są w stanie przechodzić do krwi i z nią krążyć po całym ustroju w
przeciwieństwie do cukrów prostych, dostarczających energii do każdego zakątka ustroju.
W jęczmiennym moszczu enzymy wytwarzają dwucukier zwany maltozą z którego wytwarza się alkohol np. w
piwie. Podobne namnażanie enzymów ma miejsce w kukurydzy, pszenicy itp. ale nie ma na to
zainteresowanych. W Oriencie (Azja) ryż jest podkiełkowywany w celu wytwarzania napoju alkoholowego
znanym jako sake. Enzymy były utylizowane do produkcji orientalnej żywności przez wieki. Wytwarzanie
różnorodnych produktów sojowych np. miso, tofu, tempe opiera się na działaniu enzymów. Enzymy poprzez
tysiąclecia zaopatrywały mieszkańców Azji stając się stopniowo coraz bardziej popularne na Zachodzie.
Dojrzewanie mięsa lub dziczyzny w celu zmiękczenia i podniesienia smaku było praktykowane od pradawnych
czasów. Proces dojrzewania polega na przetrzymywaniu produktu w odpowiedniej wilgotności i temperaturze.
To pozwala enzymom znanych jako katepsyny na powolne trawienie wiszącego mięsa, ten process w
przeciwieństwie do trawienia w przewodzie pokarmowym zwany jest autolizą. To jest dobry przykład w jaki
sposób działają enzymy. U zwierząt mięsożernych połykających w całości duże kawałki mięsa lub całe zwierzę,
katepsyny ofiary stają się enzymami trawiennymi drapieżnika a działają podobnie jak w procesie uprzednio
wspomnianym. Opryskiwanie mięsa substancjami zmiękczającymi jest obecnie szeroko stosowane. Proszek ten
zawiera z reguły enzymy ekstrahowane z niedojrzałych owoców papai lub z grzybów. Działają znacznie lepiej
po rozpuszczeniu w ciepłej wodzie i opryskiwane na mięso dziurkowane widelcem. Pozwala to enzymom na
glębszą penetrację i lepszy efekt zmiękczający. Należy odczekać pewien czas przed przygotowaniem potrawy,
dać czas ezymom na wykonanie wspomnianej czynności lecz nie za długo ponieważ mięso może się stać zbyt
miękkie. Tutaj znów konsument nie ma pożytku z powyższych enzymów i enzymów zawartych w mięsie
niszczonych przez gotowanie lub pieczenie w przeciwieństwie do mięsożerców właściwych (Carnivora)
połykających mięso na surowo. Również enzymy zmiękczące są niszczone. Ulegają zniszczeniu w gardle
kuchennej obróbki termicznej. W przemyśle mięsnym jest praktykowane wstrzykiwanie do krwioobiegu
żywego zwierzęcia enzymów zmiękczających na krótko przed zabiciem. Krew rozprowadza te enzymy po
całym ciele co pozwala na dotarcie enzymom w głębsze warstwy ustroju zwierzęcia, to jest uważane za bardziej
efektywny sposób od opryskiwania dziurkowanego widelcem mięsa, mięsa po uboju zwierzęcia.
Surowy miód jest warty przypomnienia ponieważ zawiera amylazę roślinną. Amylaza nie pochodzi od pszczoły
lecz jest prawdziwym enzymem roślinnym skoncentrowanym pochodzącym z pyłku kwiatowego. Pochodzenie
tego enzymu zostało potwierdzone przez badania Vansell’a, (1941) optymalne pH dla enzymu amylazy
roślinnej jest w granicach 4, a amylazy pszczelej ok. 7. Jeżeli masz życzenie dokonać trawienia wstępnego
pokarmów skrobiowych t.j. chleba itp. posmaruj go surowym miodem. W momencie kontaktu chleba z
surowym miodem zaczyna się trawienie, a gdy zaczynasz żuć intensywność trawienia wzrasta. Jeżeli chleb
posmarowany surowym miodem pozostawisz na ok. 15 min. to będzie mniej pracy z trawieniem chleba.
Amylaza z surowego miodu przetwarza skrobię w maltozę, glukozę itp. natomiast miód ogrzewany powyżej
48oC jest pozbawiony aktywności enzymatycznej. Komercyjny miód jest podgrzewany aby nie dopuścić do
jego krystalizacji, przebarwień itp. Proces termiczny niszczy amylazę i inne enzymy, zawartość amylazy w
pokarmach jest największa właśnie w surowym miodzie. Według Niemieckich przepisów z 1930 roku, miód
nie zawierający aktywnej amylazy był niedopuszczany do sprzedaży. Wszystkie inne rodzaje miodów były
używane w piekarnictwie. Holandia wprowadziła w 1925 przepis mówiący że podgrzany miód może być
dopuszczony do sprzedaży pod warunkiem przyklejenia nalepki z napisem miód podgrzewany. W USA nie ma
takich przepisów. W 1931 roku Lothrop i Paine (Bureau of Chemistry and Soils, Washington DC) przedstawili
raport badawczy w którym scharakteryzowano 26 rodzajów miodów dostępnych w handlu i tam właśnie
bezsprzecznie potwierdzono pochodzenie amylazy znajdującej się w miodzie. We wszystkich przypadkach
amylaza była pochodzenia roślinnego.
Powodem dla którego pszczoły gromadzą miód jest przetrwanie chłodnych, zimowych miesięcy, miesięcy bez
kwiatów, tej podstawy zbierania nektaru. Pszczelarz wiedząc o tym podbiera miód zostawiając jego część.
Podstawiając w pobliżu uli syrop z cukrem, dokarmia je przed nadejściem chłodów, ale nie jest to dobra
wiadomość do konsumentów którzy później jedzą miód produkowany przez pszczoły zmuszone do przeżycia
na surogacie z cukru. Żaden z naukowców nawet nie marzy aby laboratoryjne zwierzęta mogły przeżyć jedynie
na cukrze! Lecz tak podnosi się opłacalność. Podczas drugiej wojny światowej występowały niedostatki cukru i
jego racjonowanie. Pszczelarze jednak otrzymali wymagane im racje cukrowe do karmienia pszczół i to dlatego
aby bartnictwo jako branża w ogóle przetrwała.
Dla powyższych rozważań jest nieodzowne rzucenie trochę światła na pierwotne, izolowane ludy Arktyki t.j. na
Eskimosów. Od momentu kiedy samoloty zrobiły inwazję na daleką północ, ci twardzi i zdrowi ludzie w
większości zaakceptowali niektóre niezdrowe nawyki zachodniej cywilizacji. Ale oryginalne wypracowane
przez setki lat zachowania i kultura Eskimosów mogą dać nam nieoceniowy wgląd w osiągnięciu wysokiego
poziomu zdrowotnego: oni właśnie praktykują oszczędną gospodarkę enzymami ustrojowymi poprzez
dostarcznie aktywnych enzymów z surowym pokarmem usprawniającym trawienie i wchłanianie.
Nie sugeruję w tym miejscu abyś ty, czytelniku współzawodniczył z pierwotnymi Eskimosami próbując żyć na
surowym mięsie. Żywność pochodzenia roślinnego faktycznie jest nieosiągalna w warunkach dalekiej północy,
zwłaszcza w zimę polarną. Eskimosi, zapewne po wielu próbach i błędach zaadoptowali się, bazując na
dostępnych im pokarmach, oni byli zmuszeni do przygotowania surowego mięsa w taki sposób aby służyło im
nie tylko jako martwe paliwo, lecz również pozwalało na utrzymanie zdrowia w wysokiej kondycji i
zabezpieczało ich przed chorobami. Nie ma dowodów na to że ludzie mogą żyć na diecie zawierającej duże
ilości nienaruszonego, surowego mięsa. Gatunki typowo mięsożerne preferują mięso częściowo nadtrawione i
potrafią znaleźć sposób na umożliwienie procesu autolizy mięsa przez zawarte tam enzymy proteolityczne t.j.
katepsyny. Tradycyjni Eskimosi zawsze korzystają z usług katepsyn zawartych w czerwonym i rybim mięsie,
pozwalają na wspomnianą autolizę. W następnych częściach tekstu podsumuję obserwacje z życia tradycyjnych
Eskimosów przeprowadzonych przez niektórych badaczy polarnych. Dla głębszego potwierdzenia zacznijmy
od samego słowa „Eskimo” które w jednym z języków Indian Północnoamerykańskich oznacza jedzący na
surowo.
Biskup Yukonu Coudert (1944-1965) podróżował psimi zaprzęgami po indiańskich osadach przez 20 lat, żyjąc
wśród nich na diecie z mięsa łosia i ryb, zamarzniętego lub jedzonego na surowo. W swych dziennikach
zapisał: „Czułem się z każdym rokiem lepiej”.
Thomas (1927) lekarz biorący udział w ekspedycji arktycznej, w dziennikach zapisał: „Dieta Eskimosów z
Grenlandii składa się z mięsa wielorybów, narwala, foki, karibu, wołu piżmowego, arktycznego zająca,
niedźwiedzia polarnego, lisa, pardwy górskiej, innych gatunków ptaków, ryby, to wszystko preferencyjnie
jedzone zazwyczaj na surowo”.
Rabinowitch i inni (1936) członek ekspedycji kanadyjskiej badającej życie, zwyczaje i zdrowie Eskimosów
Kanadyjskiej Arktyki. Z raportu wynika że mięso było jedzone na surowo, surowe wątroby wszystkich zwierząt
za wyjątkiem wątroby niedźwiedzia polarnego (wierzenia). Jedzenie surowego, poćwiartowanego, w połowie
przetrawionego mięsa, zawartości żołądka narwala i karibu były rówież konsumowane.
Antropolog Stefansson (1909) żyjący wśród Eskimosów północnej Kanady przez 7 lat stał się autorytetem w
dziedzinie obyczajów pierwotnych Eskimosów. Jego raporty pojawiały się w wielu magazynach w których
podkreślał doskonałe zdrowie i brak chorób zwyrodnieniowych. Chociaż powszechną praktyką wędrowców
dalekiej północy było zabieranie solonej wieprzowiny i sucharów, ale Stefansson przejął dietę Eskimosów.
Zabrało to jemu trochę czasu aby przejść na jedzenie surowego mięsa lub w połowie ugotowanego,
przezwyciężył nałóg do soli, a jeszcze dłużej zajęło przywyknięcie do kosztowania smaku, surowych
nadtrawionych ryb tzw. mocne ryby (high-fish) po których odczuwa się dobre samopoczucie. Stefansson
zaobserwował, że te mocne ryby były podbierane z kopca przykrytego kamieniami i śniegiem, to pewnego
rodzaju lodówka Eskimosów, następnie mocne ryby rozmrażano. Konsystencją i wyglądem przypominały lody
śmietankowe. Natomiast częściowo strawiony pokarm z żołądka karibu okraszony olejem był pewnego rodzaju
sałatką. Po powrocie z Arktyki, Stefansson udał się na badania lekarskie w szpitalu Bellevue (Lieb, 1929), nie
znaleziono śladów niedoborów ani chorób.
Urquhart (1935) robi parę błyskotliwych uwag widząc jedzących mocne mięso (mięso natrawione autolizą)
tradycyjnych Eskimosów, jego oserwacje powinny rozwiać lęki i obawy o zatruciach ptomainowych (nazwa
amin występujących w rozkładającym się ciele). Dr Urquhart napisał: „Oni (Eskimosi) po zabiciu karibu
zostawiają całe, niepoćwiartowane ciało na kilka dni leżakowania. Interesujące jest powiązanie między
mocnym mięsem a wytrzymałością fizyczną psów zaprzęgowych. Gdy grupa psów zaprzęgowych pracująca
przez dwa tygodnie karmiona świeżymi rybami łapanymi w przeręblach, rybami bez leżakowania psy szybko
chudły i traciły kondycję. Natomiast te same psy karmione mocnymi rybami zachowają pełną kondycję, mogą
nawet lekko przybrać na wadze, bez widocznych objawów przemęczenia. Można to wyjaśnić następująco: w
czasie leżakowania (w warunkach arktycznych) zachodzi w znaczącym stopniu proces autolizy a nie rozkład
bakteryjny lub skrótowo – zachodzi wstępne autotrawienie.
Pozwólmy wypowiedzieć się jeszcze raz Dr. Rabinowitchowi (1936) o mocnym mięsie i mocnych rybac’. „U
ludzi, a również u zaprzęgowych psów konsumujących ten przysmak, wydawać by się mogło nadpsute mięso,
nie zaobserwowano żadnych objawów chorobowych. Średnie zawartości związków azotowych,
nieproteinowych we krwi były wyższe u 46 letnich Eskimosów w porównaniu z resztą populacji ludzkiej, jest
to naturalne po tak wysoko białkowej diecie. Mięso jest spożywane w stanie nadtrawionym. To wyjaśnia
wysoką zawartość we krwi aminokwasów, zjawisko normalne po proteolizie.”
Nie tracąc z pola widzenia katepsym-enzymów proteolitycznych, których obfitym rezerwuarem jest mięso, one
jako jedne z pierwszych rozkładają ciało po śmierci, oczywiście w odpowiednich warunkach (temperatura,
wilgotność). Wspomniany pokarm zawiera również enzymy trawiące tłuszcze t.j. lipazy. Praca jaką wykonują
we wspomaganiu trawienia może nawet znacznie przyczyniać się do występowania we krwi dużych ilości
niebiałkowych związków azotowych i aminokwasów zgodnie z raportem badawczym autorstwa Dr
Rabinowitcha. Ich odziaływanie może być nawet bardziej znaczące od proteaz. Zgodnie z prawem
Adaptacyjnego Wydzielania Enzymów, organizmy pobierające częściowo nadtrawione t.j. mocne pokarmy
będą wydzielać znacznie mniej własnych enzymów trawiennych. W ten sposób organizm zaoszczędza energię, i
to właśnie wyjaśnia dobre samopoczucie i fizyczną kondycję tradycyjnych Eskimosów i innych ludzi na tego
rodzaju mocnej diecie.
Sekretem dobrego zdrowia tradycyjnych, mięsożernych Eskimosów nie jest sam fakt jedzenia mięsa lecz
oszczędzanie własnych enzymów do jego trawienia. Możemy to również zrobić z białkami, węglowodanami i
tłuszczami pochodzącymi od roślin.
Poprzednio opisałem praktykę spożywania nadtrawionego, czerwonego mięsa i ryb opierając się na badaczach
studiujących różnorodne grupy etniczne rejonów polarnych t.j. Eskimosów. Oni nie zwracają uwagi na
przenikliwy zapach, wielowiekowe doświadczenie nauczyło ich tego że mięso z zapaszkiem, nadtrawione daje
siłę i wytrzymałość. U innych grup etnicznych zamieszkujących bardziej cieplejsze strefy na całym świecie
również można znaleźć unikatowe rodzaje nadtrawionych pokarmów białkowych np. sery (niepasteryzowane
mleko), wieszanie surowego mięsa aby dojrzało. Innymi słowy żywność autolizowana w której białka
przekształcone są do polipeptydów i oligopeptydów przez co wymagają znacznie mniej akcji naszych enzymów
trawiennych. To jest właśnie to co przynosi dobre samopoczucie i energię.
Naszym Epikurejczykom możemy wybaczyć silny zapach niektórych serów lub mocnego mięsa, otrzymywanie
tak silnego posmaku, ponad to poznanie tej magicznej sztuki enzymów proteolitycznych. Instynkt oszczędzania
własnych enzymów rozciąga się od zimnych biegunów do parującej dżungli równika. Obserwacje Afrykańskich
Pigmejów spożywających kilkudniowe ciało słonia, a zapytani dlaczego jedzą nadpsute mięso odpowiadają:
jemy mięso a nie smród.
Osobiście nie jestem silnym zwolennikiem za jedzeniem surowego mięsa które może przyczynić się do
przenoszenia pasożytów. Nie mniej jednak, wiele tradycyjnych potraw nadtrawionych przez procesy
enzymatyczne jest nadal obecnych w tradycyjnych pierwotnych kulturach. Prześledźmy to w poniższym
skrócie.
Ellis (1970) opisał kibbeh, narodowe danie w Libanie. Praktycznie składa się z surowej baraniny i mielonej
pszenicy. Po godzinnym ubijaniu w moździerzu, następnie zarobieniu na ciasto i przyprawieniu, jest gotowe do
konsumpcji potrawa o nazwie kibbeh niebeh. Katepsyny (proteazy) i lipazy z mięsa, a z pszenicy dodatkowe
proteazy, amylazy i lipazy oswobodzone z wnętrza komórek poprzez sproszkowane w moździeżu, kooperują w
procesie trawienia wstępnego, inaktywują inhibitory enzymowe w ciągu godzinnego rozgniatania. Trawienie
wstępne trwa nadal przed i po konsumpcji dopóki dopóty nie dotrze do dolnej, pylorycznej części żołądka
wydzielającej kwas solny. Ludzie spożywający tą potrwę libańską oszczędzają własne enzymy trawienne.
Bradford (1970) omawia wysokocenioną potrawę zwaną skerpikjot t.j. surowa baranina suszona na wietrze.
Była główną potrawą ludzi z Wysp Faeros, płn. Atlantyk. Suszone na powietrzu paski baraniny pod dachem
przez rok lub dłużej co daje mnóstwo czasu enzymom, katepsynom zawartym w surowym mięsie, aby
przetworzyć białka w podobny materiał jak po trawieniu w żołądku. Rezultatem był niegotowany przysmak z
silnym zapachem, smaczna, przypominająca żółty ser baranina. Bradford rozkoszował się tym przysmakiem i
zgadzał się z mieszkańcami tej wyspy co do tego, że zawiera więcej energii od jakiegkolwiek innego,
dostępnego tam pokarmu. Ludzie spożywający skerpikjot czuli, że ta potrawa oszczędza to coś co jest bardzo
ważnego dla zdrowia.
Przez tysiące lat, miliony mieszkańców Azji ulepszało nasiona soji i innych nasion na konsumpcję poprzez
wystawianie ich na działanie enzymów pochodzenia grzybowego atakujących rośliny, głównie Aspergillus spp.
Enzymy grzybowe przeprowadzają trawienie wstępne białek, węglowodanów, tłuszczów podczas procesu
przygotowania poprzedzającego konsumpcję. W ten sposób zaoszczędza to potencjał enzymowy ustroju
ludzkiego polepszając zdrowie i przedłużając życie.
Chińskie potrawy tofu kan, tofu p’i oraz juba są przykładami obróbki enzymów grzybowych. Inna potrawa
chińska kabitofu przygotowywana z miazgi nasion sojowych jest również poddawana obróbce enzymów
grzybowych. Na Filipinach toju potrawa sojowa obrabiana również przez enzymy grzybowe. Następna podobna
potrawa to natto. W Japoni miso z nasion soji, ryżu i jęczmienia podlega obróbce enzymowej, takie potrawy są
spożywane zwykle na śniadanie. Na Jawie enzymatycznie obrabiana potrawa zwana tempe była i jest używana
tam od wieków.
W książce Cotlowa (1953) zatytułowanej Amazon Head Hunters (Amazońscy Łowcy Głów) znajduje się opis
jak mieszkańcy Amazonii dają sobie radę z pokarmami wysokoskrobiowymi, a zarazem oszczędzają własne
enzymy trawienne, a mianowicie najpierw gotują bulwy rośliny zwaną yucca, lasy Amazonii zaopatrują w nią
mieszkańców. Wytwarzają napój z jucci o nazwie: nijimanche w języku plemienia Dżiwaros. Według Cotlowa
ten napój ma smak słodowy, wydaje się być bardzo pożywny zarówno i jako posiłek i jako napój, jest podstawą
przeżycia dla rdzennych mieszkańców. Kobiety przeżuwają materiał wstępny, pozwalając na akcję amylazy
ślinowej, poddawany jest wstępnemu trawieniu, a całość umieszcza się w przygotowanych w tym celu
konwiach. Większość dorosłych osób wypija dziennie 1-1,5 L tego napoju.
Spójrzmy na inny odpowiednik napoju nijimanche, na napoje pochodzących z cywilizacji zachodniej. W
społeczeństwach techno, takie jak nasza, nierafinowane produkty skrobiowe mogą być mechanicznie
przerabiane (mechaniczne żucie) zamiast używania do tego celu własnej jamy ustnej. Jest mnóstwo enzymów
do wyboru, enzymów które zrobią podobną pracę jak to ma miejsce w przypadku żucia przez kobiety z
Amazonii. Aby zabezpieczyć proces przed powstawaniem alkoholu można go ochłodzić w lodówce i
dostarczać konsumentom coś w podobie mleka. Nie mam najmniejszej wątpliwości że produkty z
nierafinowanych artykułów skrobiowych przetrawione uprzednio przez enzymy, znacznie podnoszą wartość
odżywczą w porównaniu do białego chleba, krakersów, ugotowanych ziemniaków, gotowanej owsianki itp. W
przetwórniach można przygotować i opracować proces enzymatyczny zamiast spożywając suche, rafinowane
produkty skrobiowe wymagające używania naszych enzymów trawiennych. Pomyślmy o korzyściach
zdrowotnych takich napojów, zamiast pić pozbawione enzymów napoje typu cola!
Zwróćmy uwagę na zgodność w poporcjach pomiędzy enzymami, rodzajami enzymów i ich ilością a rodzajem
materiału w którym występują, one najlepiej trawią pokarm w którym się naturalnie znajdują. Wyśmienitym
przykładem jest banan. Banan posiada 20% skrobi wtedy gdy jest jeszcze zielony. Enzym – amylaza przerabia
skrobie na cukier wtedy gdy owoce przetrzymywane są w wyższych temperaturach, po kilku dniach banan staje
się żółty, a po dłuższym okresie dostaje brunatnych plamek. Około 1/4 to dekstroza czyli glukoza nie
potrzebująca już dalszego trawienia. Amylaza bananowa pracuje najlepiej na skrobi bananowej, gorzej na
skrobi np. ziemniaczanej która jest doskonale trawiona przez amylazę ziemniaczaną. Dojrzały banan zawiera
dużo kalorii, surowych kalorii proszę nie mylić z diabelskimi, termicznie zniszczonymi kaloriami. Surowe
banany nie będą tuczyć. Pozwólmy konsumować banany do syta, osoba zje tyle ile chce, spójrzmy co się stanie.
Kiedy enzymy bananów zrobią swoją pracę znacznie mniej pracy pozostaje dla naszych enzymów
trawiennych. To jest właśnie trawienie wstępne. Otrzymujemy wysoki stopień strawienia wstępnego poprzez
spożywanie surowych kalorii zamiast tych diabelskich, termicznie zniszczonych, jedynie to co surowe pracuje
dla nas.
Enzymy w bananach efektywnie przerabiają skrobię w cukry w ciągu krótkiego czasu. Podobnie z
jęczmieniem, po kiełkowaniu jęczmień komercyjnie wykorzystywany jest do przemysłowej produkcji słodu
bogatego w aktywne enzymy, te enzymy przerabiają bardzo sprawnie skrobię jęczmienną głównie do dwucukru
maltozy. Można spotkać się jeszcze z opisami że kwas żołądkowy niszczy wszystkie enzymy zawarte w
pokarmie. Teraz mamy możliwość sprawdzić prawdziwość tego stwierdzenia poprzez opis-wyjaśnienie zawarte
w rozdziale pierwszym.
Suplementację enzymową dokładniej przedyskutuję w rozdziale szóstym. A teraz, spójrzmy na rolę
egzoenzymów trawiennych, enzymów dostarczanych z zewnątrz a zawartych w surowym pożywieniu oraz na
endoenzymy trawienne, enzymy produkowane przez nasz ustrój. W rozdziale czwartym omówię to zagadnienie
w aspekcie dwóch bardzo ważnych odkryć naukowych.
Rozdział 4
DWA WAŻNE ODKRYCIA.
Rycina 4-1 Trzy warstwy pożywienia w zamrożonym żołądku szczura. Ilustracja zapożyczona z publikacji niemieckiego fizjologa
Grütznera (1875).
Rycina 4-1 przedstawia graficznie spożyty pokarm przez szczura, po którym następują kolejno trzy stadia
trawienia, dla jasności każdą z nich przedstawiono innym deseniem. Kiedy zawartość treści pokarmowej
osiadła tworząc trzy warstwy zaznaczone cyframi 1, 2 i 3, żołądek w tym momencie zamrożono i usunięto w
celu zbadania. Warstwa No.1 obejmowała największą część, warstwy No.2 i No.3 obejmowały mniejszą
zawartość stopniowo przechodząc jedna w drugą tj. 321. Wartwa No.1 obejmuje część pyloryczną t.j. tam
gdzie wydziela się kwas solny oraz enzymy katepsyna i pepsyna. Warstwa No 2 obejmuje część przydenną oraz
wartwa No.3 obejmuje część sercową, W tych dwóch ostatnich wartwach działają przede wszystkim enzymy
zawarte w surowym pokarmie oraz amylaza ślinowa zwana ptyaliną. W niniejszych dwóch sekcjach (3 i 2)
odbywa się trawienie oparte na enzymach egzogennych i dotyczy to zwłaszcza tłuszczów i białek, natomiast
trawienie węglowodanów jest jeszcze dodatkowo wspomagane przez amylazą ślinową, ptyalinę.
Może to zabrzmieć niewiarygodnie w obecnym bądź co bądź światłym wieku, lecz nadal istnieją podzielone
zdania co do funkcjonowania tych poszczególnych sekcji żołądka. Uważam że właśnie te dane są najbardziej
precyzyjne. Ogólnie przyjęte doktryny potrzebują pewnych korekt, doktryna która twierdzi: po pierwsze, cały
żołądek jest zaangażowany w wydzielanie i trawienie sokiem żołądkowym wraz z pepsyną; po drugie, główną
pracą żołądka jest trawienie białek ze znikomym trawieniem węglowodanów; po trzecie, utrzymywnie że
całokształt trawienia w żołądku odbywa się jedynie poprzez pepsynę która wymaga silnego zakwaszenia i nie
jest w stanie trawić w środowisku słabszego kwasu t.j. powyżej pH 3; po czwarte, utrzymywanie że enzymy
śliny, enzymy zawarte w surowym pożywieniu lub suplementacja enzymowa bez tzw. zabezpieczeń wszystkie
one są szybko i permamentnie inaktywowane przez żołądkowy kwas solny a następnie ulegają strawieniu przez
pepsynę.
Prezentowane dowody jasno wskazują na to że żołądek jest podzielony na dwie fizjologiczne różne części:
część górną (sercową) i część dolną (pyloryczną). Górna jego część nie podlega ruchom perystaltycznym,
brakuje tam wydzielania i obecności kwasu solnego, pepsyny, brak mieszania i uwadniania pokarmu. Pod
koniec tej części pojawia się pepsyna lecz nie działa zbyt sprawnie oczekując na zakwaszenie, zakwaszenie
które następuje dopiero w dolnej części w której także występują ruchy perystaltyczne umożliwiające mieszanie
treści pokarmowej. W dolnej części pokarm nie jest ubijany lecz jedynie wyciskany i przemieszczany w dół. W
tak zorganizowanym systemie, systemie pozwalającym enzymom zawartym w pokarmach, ptyaline ślinowej,
ewentualnie suplementacji enzymowej na trawienie praktycznie wszystkich składników pokarmu tj.
węglowodanów, białek, tłuszczów i mniej licznych innych składników i to zanim rozpocznie swoją działalność
pepsyna aktywowana przez kwas solny.
Tabela 4-1 Zestawienie faktów dotyczących żołądka.
Źródło Dowód
Anatomia Gray’a „Stwierdzono ponad wszelką wątpliwość że żołądek składa się z dwóch fizjologicznie odmiennych
(podręcznik części. Części sercowej żołądka będącej magazynem pokarmowym w którym kontynuowane
akademicki) jest trawienie enzymami zawartymi w ślinie; w część dolna, pylorycznej jest siedzibą aktywnych
soków żołądkowych. Cannon W.B. potwierdza, że brak ruchów perystaltycznych w części
sercowej.”
Anatomia „Pusty żołądek jest kurczącym się w organ w kształcie tuby, za wyjątkiem dna, które jest bardziej
Cunninghama rozszerzone. Kiedy pokarm został pobrany przechodzi w dół aż do miejsca w którym ściany żołądka
(podręcznik stykają się ze sobą. Po wypełnieniu żołądka wszystkie miejsca ulegają rozejściu i rozciągnięciu ale
akademicki) najbardziej część górna (fundus) i sercowa, te części stanowią regiony magazynowania treści
pokarmowej.”
Fizjologia „Poprzednio podtrzymywano pogląd o obrotowym ruchu pokarmu w żołądku powodującym
Howella jednolite mieszanie treści; wg. obserwacji Cannona oraz Grütznera, obie wskazują że pożywienie
(podręcznik znajdujące się w części górnej przez długi czas nie podlega przemieszaniu w ten sposób unikając
akademicki) wymieszania z sokiem żołądkowym z dolnej części żołądka. Spostrzeżenie to jest istotne dla
potwierdzenia akcji enzymów ślinowych trawiących skrobie w tej części żołądka. Jest zatem powód
do twierdzenia że właśnie w tej części żołądka zachodzi strawienie większości skrobi przez amylazę
ślinową.”
„Komórki główne zaopatrują żołądek w enzymy trawienne tj. pepsynę i reninę, a komórki
okładzinowe wydzielają kwas solny. Komórki okładzinowe skupione są w gruczoły w środkowej
części regionu przedpylorycznego żołądka, ilość tych gruczołów maleje w kierunku ku górze (mają
inną anatomię), a na samym szczycie żołądka są bardzo nieliczne. Całość materiału jest nasączana
najpierw przez pepsynę, a następnie wolno przesuwa się w dół do części pylorycznej nasączając się
po drodze kwasem solnym.”
Merten, R., et al. „Oprócz pepsyny sok żołądkowy zawiera proteazę kateptyczną (katepsynę). Testy na ludziach
(1956) wskazują znaczące trawienie przez katepsyny (w wyższym pH) w żołądku, a rozmiary trawienia są
nie mniejsze od trawienia przez pepsynę (niskie pH).”
Beazel J.M. (1941) „Powszechnie uważa się że żołądek ma małe znaczenie lub żadnego w odniesieniu do trawienia
skrobi, ale za to bardzo ważną rolę w trawieniu białka.” Dr Beazel wytestował czynność trawienia u
11 młodych, dorosłych mężczyzn poprzez odpowiednio spreparowane posiłki. Pokarm był usuwany
z żołądka po godzinie i badany. Godzinne trawienie pokarmu spowodowało strawienie 20% skrobi i
zaledwie 3% białka. Wg. niego: „Opierając się na tych obserwacjach należy poddać rewizji pogląd o
nikłym znaczeniu żołądka w trawieniu skrobi, oraz znaczącym trawieniu białka.”
Taylor W.H. (1959) Sok żołądkowy 25 ludzi (zdrowych) był badany przez tego naukowca. Wg. niego można wyróżnić
dwie strefy o dużej aktywności trawiennej zgodnie z pH: strefa o pH ≈ 2 (optimum dla pepsyny)
oraz strefa o pH ≈ 4 (optimum dla katepsyny). Dr. Taylor trwierdzi: „Proteoliza (trawienie białka) w
zakresie pH=3,3-4,0 jest w przybliżeniu tak samo efektywna jak w pH=1.6-2.4.”
Milhaud, G. et al.
W normalnym soku żołądkowym aktywność pepsyny i katepsyny jest w przybliżeniu jednakowa.
(1951)
Freudenberg E. (1940) Wykazał że ludzki żołądek wydziela pepsynę i katepsynę. Są jeszcze inne publikacje o katepsynie,
uważam tutaj za zbyteczne aby jeszcze bardziej potwierdzać ten fakt.
Maestrini D. (1921) Skrobia chroni amylazę ślinową przed inaktywacją przez kwas żołądkowy.
Pastore S. (1920) Skrobia działa jak bufor pomiędzy kwasem solnym a enzymem ślinowym.
Anatom Cunningham, fizjolog Howell zdecydowanie głoszą że żołądek ludzki obejmuje praktycznie dwa
żołądki z dwoma odmiennymi funkcjami, jeden nich umiejscowiony jest w górnej a drugi w dolnej części.
Pusta dolna część jest skurczona i płaska, natomiast górna jest otwarta i nie posiada gruczołów wydzielających
enzymy lub kwas solny, brak ruchów perystaltycznych, ta część pozostaje w bezruchu przez cały czas. Rycina
4-1 graficzne wskazuje wędrówkę spożytego pokarmu. Kiedy pożywienie jest połykane najpierw dochodzi do
miejsca onaczonego jako No.3 a na koniec osiada w części oznaczonej jako No.1. W części No.3 treść
pokarmowa nie jest ugniatana ani mieszana przez ruchy perystaltyczne. Następne partie pokarmu powodują
przesuwanie i uwadnianie treści pokarmowej, otwieranie i rozchodzenie się skurczonej do tej pory dolnej,
pylorycznej części oznaczonej jako No.1. Przez dłuższy okres wszystkie składniki pokarmu (węglowodany,
tłuszcze, białka itd.) ulegają trawieniu w górnej , sercowej części żołądka poprzez amylazę ślinową i egzogenną
oraz inne rodzaje enzymów, enzymów egzogennych zawartych w surowym pożywieniu. Natomiast w części
przyddennej, pylorycznej następuje dodadkowe wspomaganie w trawieniu białek poprzez katepsyny i pepsynę
w stopniowo zakwaszającym się środowisku kwasu solnego niezbędnego do optymalnego działania przede
wszystkim pepsyny. Proces ten również wymaga określonego czasu.
Kiedy dochodzi do punktu otymalnego pH, pepsyna nie jest w stanie przedostać się do górnej części żołądka,
schodzi w dół, zgodnie z przyciąganiem ziemskim. Można stanąć na głowie aby próbować to zrobić, tj.
umożliwić pepsynie wejście do górnej sekcji. Natura natomiast uważa to za zbyteczne ponieważ enzymy
egzogenne wstępnie trawią pokarm umożliwiając pepsynie i katepsynie bardziej efektywną pracę i trawienie
białkowych składników pokarmu. Dane te niezbicie wskazują na dwa żołądki u człowieka oraz dwa lub więcej
u tysięcy innych gatunków zwierząt w których pokarm pozostaje tam przez dłuższy czas, a to umożliwia
enzymom egzogennym trawienie. Następne dane pokazują że katepsyny zawarte w pokarmie i inne rodzaje
enzymów egzogennych działających w środowisku kwaśnym, enzymy które zmniejszają zapotrzebowanie na
własne, endogenne enzymy trawienne i właśnie w ten sposób pozwalają na oszczędniejsze gospodarowanie
potencjałem enzymowym organizmu, a w efekcie końcowym na przeznaczenie więcej ilości energii enzymom
metabolicznym. W innych częściach niniejszej książki wskazałem na reaktywację amylazy ślinowej i innych
enzymów, enzymów egzogennych działających w wyższych zakresach pH panujących w dwunastnicy i jelicie
cienkim. Musimy przyznać że wymagało to więcej niż tylko ślepej ewolucji aby uzyskać przepiękną
koordynację i osiągnąć wysoki stopień symbiozy. Niefortunnie, istoty ludzkie robią niewiele w tym kierunku
aby mieć korzyści z akcji enzymów zawartych w surowym pożywieniu lub suplementacji enzymowej.
A – człowiek
U ludzi sercowa część żołądka pełni rolę A
żołądka enzymów pokarmowych (1),
2 – żołądek wydzielniczy to odźwiernikowa 1
część żołądka.
C – krowa
U przeżuwaczy takich jak krowy i owce
występują aż trzy żołądki enzymów C
pokarmowych (1,2,3) t.j. 1 – żwacz, 2 –
czepiec, 3 - księgi, 4 – trawieniec, żołądek 1 2 3 4
wydzielniczy.
D – waleń
U waleni (Cetacea) takich jak delfiny,
wieloryby itp. pierwszy przedżołądek pełni D
rolę żołądka enzymów pokarmowych (1),
2 – żołądek mięśniowo-wydzielniczy
3 – żołądek wydzielniczy 1 2 3
Rycina 4-2 Graficzne przedstawienie żołądków wraz z zaznaczeniem miejsc występowania żołądków enzymów pokarmowych.
Zarówno u zwierząt jak i u ludzi żołądki enzymów pokarmowych są pierwszymi przystankami dla spożytego pożywienia w swej
drodze poprzez przewód pokarmowy. Dodatkowo do podanych powyżej przykładów, wiele gatunków gryzoni, małp, nietoperzy itp.
posiada torebki policzkowe i inne uchyłki w których pobrany pokarm jest dodatkowo uwadniany i podgrzewany aby enzymy
zawarte w tym pokarmie mogły rozpocząć trawienie wstępne.
W podręczniku do Anatomii Gray’a cytowany jest Walter B. Canon który stwierdził że żołądek ludzki „składa
się z dwóch oddzielnych części”. W podręczniku do Anatomii Gray’a napisano: „Sercowa część żołądka jest
miejscem gromadzenia się pożywienia w którym kontynuowane jest trawienie enzymami zawartymi w ślinie;
natomiast część odźwiernikowa jest częścią w której obywa się aktywne trawienie sokiem żołądkowym. W
części sercowej żołądka (w odróżnieniu od części odźwiernikowej) nie występują ruchy perystaltyczne.”
Trawienie wstępne poprzez egzoenzymy jest wszechobecne w przyrodzie. Nasz potencjał enzymowy ma wiele
innych, bardziej użytecznych i wyczerpujących zadań do wykonania, zamiast wytwarzać nadmierne ilości
endogennych enzymów trawiennych do celu trawienia termicznie zniszczonego pożywienia.
Tabela 4-2. Długości względne jelita cienkiego i grubego w stosunku do całkowitej długości jelit.
Ciężar Długość Jelito Jelito
Gatunek Autor i Rok N Płeć
ciała [g] ciała [mm] cienkie [%] grube [%]
Foka Owen (1866) - 914 1 - 95 5
Minki Wal (zębowiec) Hunter (1787) - - 1 - 91 9
Hippopotam 1 Crisp (1867) 339750 1727 1 - 91 9
Delfin 1 Takahashi et al (1972) - 1185 3 - 90 10
Delfin 2 Anderson(1878) - 2381 1 - 89 11
Szczur (dziki) Nor. E. Howell (1968) 269 223 3 ♂♀ 89 11
Szczur (lab.) Nor. Richter et al (1947) 200-249 - 58 ♂♀ 88 12
Mrówkojad Duży Owen (1862) 28123 1397 1 ♀ 88 12
Hippopotam 2 Chapman (1881) - - 1 ♀ 86 14
Lew Hunter (1861) - - 1 - 86 14
Fin Wal (fiszbinowiec) Murie (1865) 408420000 18288 1 ♂ 86 14
Pies myśl., ZOO Crisp (1855) - - 1 - 85 15
Gęś domowa Roberson et al (1965) 4900 - 5 ♂ 85 15
Małpa (owady, owoce) Fooden (1964) 675 267 >10 ♂♀ 85 15
Kot domowy 1 Latimer (1936) 2821 - 52 ♂ 84 16
Kot domowy 2 Latimer (1936) 2445 - 52 ♀ 84 16
Pies domowy E. Howell (1925) 16330 737 1 ♀ 83 17
Wilk, ZOO Crisp (1855) - 851 1 - 83 17
Kurczak domowy Kaup (1918) - - - - 83 17
Mysz albino, lab. Loeury et al (1930) 24 - 144 ♂ 83 17
Człowiek-Birma Castor (1912) 54432 - 100 ♂ 83 17
Człowiek-Hindu Castor (1912) 50803 - 63 ♂ 82 18
Człowiek-USA Afro. Lamb (1893) - - 48 ♂♀ 82 18
Człowiek-India Deakin (1883) - - 100 ♂♀ 82 18
Świnia domowa McMeekan (1940abc) 10000 - 1 ♂ 82 18
Pies myśliwski Hunter (1861 - 940 1 - 82 18
Wielbłąd, ZOO Crisp (1865) - - - ♀ 81 19
Szczur Aleksandryjski Richter et al. (1947) 200-249 - 50 ♂♀ 81 19
Człowiek-Niemiec Bryant (1914) - - 160 ♂♀ 80 20
Krowa, Jersey, mleczna Swett et al. (1937) >21
412767 - ♀ 80 20
4
Krowa, Holstein, mleczna Swett et al. (1937) >18
573791 - ♀ 79 21
1
Człowiek-Niemiec Dreike (1895) - - 171 ♂♀ 79 21
Świnia domowa Sisson (1914) - - - - 79 21
Człowiek-Anglik Underhill (1955) - - 100 ♂♀ 78 22
Wół domowy Sisson (1914) - - - - 78 22
Owca domowa Wallace (1948) - - - - 77 23
Małpa owocożerna Fooden (1964) 2950 407 >1 - 77 23
Żółw (Chelydra sp.) Owen (1866) 1052 - 1 - 76 24
Małpa, liście/owoce Fooden (1964) 6980 537 >1 ♂♀ 75 25
Gad owadożerny Lönnberg (1902) - 93 25 - 75 25
Koń domowy Sisson (1914) - - - - 74 26
Małpa owocożerna Fooden (1964) 1740 346 >1 ♂♀ 72 28
Szympans Sonntag (1923) - 597 1 ♀ 70 30
Nosorożec (1) Owen (1862) - 2743 1 ♀ 69 31
Nosorożec (2) Owen (1862) - 2743 1 ♂ 68 32
Gad roślinożerny Lonnberg (1902) - 267 6 - 68 32
Nosorożec (3) Garrod (1873) - 2451 1 ♀ 66 34
Królik domowy E. Howell (1934) 2378 457 1 ♂ 65 35
Słoń Crisp (1855) 2366925 - 1 ♂ 65 35
Świnka morska lab.1 Eaton (1938) 943 - 26 ♀ 62 38
Świnka morska lab.2 Eaton (1938) 992 - 89 ♂ 60 40
Madryl Sonntag (1922) - 748 1 - 57 43
Kuskus (torbacz) Todd (1847) - 41 - 57 43
Gerbil lab. (Gerbillus) Kramer (1964)
101 138 >42 ♂ 36 64
(1)
Gerbil lab. (Gerbillus) Kramer (1964)
87 132 >49 ♀ 36 64
(2)
Myszokret (Geomys) Owen (1866) 2949 - 1 - 34 66
Koala (torbacz) Todd (1847) - 49 1 - 31 69
Jednym z założeń w opublikowaniu tych tabel jest zainspirowanie adeptów anatomii do aktywnego udziału w
badaniach porównawczych, badaniach zarówno dotyczących człowieka jak i innych gatunków zwierząt. Jestem
świadomy tego, że długość jelit jest krótsza u żyjącego człowieka lub zwierzęcia w porównaniu do osoby
zmarłej lub innego umarłego zwierzęcia. To nie powinno znacząco wpłynąć na względne wartości zawarte w
tabelach ponieważ to zjawisko jest proporcjonalne do każdej z części, w tym przypadku jelit.
Wiedząc o przyzwyczajeniach, podejściu do życia, diecie oraz anatomii przewodu pokarmowego wielu
gatunków zwierząt profesionaliści są w stanie odtworzyć skład najlepszej dla człowieka diety w celu
promowania utrzymania zdrowia i długowieczności. Kompilację tabeli (tabela 4-2 ) dokonywano przez wiele
lat na podstawie mnóstwa publikacji naukowych a jej celem jest zachęcenie anatomów i fizjologów do
wzmożonych badań, badań które mogą wzbogacić nasze zrozumienie tego zagadnienia, wskazując zarazem na
niebagatelne znaczenie tego rodzaju porównań. W wielu przypadkach dane w tabeli 4-2 reprezentują jeden
egzemplarz, natomiast poszukiwania w literaturze naukowej obejmują okres ponad 100 lat.
Możemy zobaczyć na podstawie tabeli 4-3 dodatkowe potwierdzenie o Żołądku Enzymów Pokarmowych jako
integralnej części układu pokarmowego. W tej tabeli długość jelita ślepego została przedstawiona wg. szeregu
wartości malejących aby wskazać na prawdopodobną rolę w odniesieniu do fizjologii porównawczej przewodu
pokarmowego. Tabela 4-3 pokazuje że koń i królik są umieszczone w górnej części skali jelita ślepego w
szeregu malejących wartości, natomiast owce i bydło są w dolnej części tego szeregu. Koń i królik mają małe,
pojedyncze żołądki natomiast owce i bydło mają aż cztery żołądki, trzy pierwsze to żołądki enzymów
pokarmowych t.j. trawiące w oparciu o enzymy egzogenne.
Względnie duże wartości jelita ślepego u konia i królika nie pozwalają pojedynczemu, małemy żołądkowi w
efektywnym przetrawieniu dużych ilości materiału roślinnego. Dogłębne trawienie ma miejsce dopiero w
dobrze rozwiniętym u tych gatunków jelicie ślepym, jelicie nie posiadającym własnych enzymów trawiennych.
Ważną rolę odgrywają tam mikroorganizmy symbiotyczne. Prawo biologiczne jest zatem wyraźnie widoczne
t.j. gatunki roślinożerne z jednym żołądkiem mają dobrze rozwinięte jelito ślepe; u gatunków z czterema
żołądkami jelito ślepe jest małe wręcz szczątkowe.
Innymi zwierzętami posiadającymi duże jelito ślepe to gerbil i koala. Gerbile to gatunki gryzoni zamieszkujące
Afrykę i Azję często używane do badań laboratoryjnych. Koala natomiast to sławny miś australijski, torbacz,
prawie wytępiony w związku z posiadaniem znakomitego futra. Według tabeli 4-3 wspomniane gatunki mają
jelito ślepe tej samej wielkości co razem wzęte jelito cienkie i grube. Jestem skłonny obecnie do utrzymania
tego szeregu tabelarycznego dla konia, królika, skoczka pustynnego i kaoli na tej liście wg. względnych
wielkości jelita ślepego i żołądka enzymów pokarmowych, oczywiście to może się zmienić wraz z postępem
dalszych badań w tej dziedzinie. W podręcznikach wyraźnie podkreśla się że funkcję jelita ślepego i wyrostka
robaczkowego nie są w pełni poznane, a tabela 4-3 wskazuje na wyraźnie trawienną funkcję tych organów.
Większość warzyw spożywanych przez człowieka jest termicznie zniszczona, pozbawiona enzymów które
pomagają w trawieniu. Może to jest jeden z powodów że jelito ślepe u człowieka uległo atrofii i dlatego
człowiek jest na samym końcu tej jelitowej skali porównawczej.
Niektóre rezultaty potrzebują kilka słów wyjaśnienia, np. brak amylazy w soku trzustkowym wieloryba to
czego można było się spodziewać ponieważ wieloryby nie jedzą pokarmów skrobiowych, nie ma potrzeby
wydzielania amylazy; natomiast u kury jedzącej pożywienie wysokoskrobiowe badacz Hirata stwierdził
aktywność amylazy trzustkowej 800 większą od analogicznej aktywności enzymowej u kota, jest to związane z
tym że kot w naturze nie jada pokarmów wysokoskrobiowych.
Następne potwierdzenie teorii AWET pochodzi z 1930 roku (jest to jeszcze przed publikacją drugiego raportu
Babkina z 1935 roku) t.j. odchody zwierząt mięsożernych mają dużą ilość trypsyny a bardzo mało amylazy,
natomiast odchody zwierząt roślinożernych mają dużą ilość amylazy a bardzo mało trypsyny. Ze względu na
pokutującą sławę prof. Babkina, jestem z obligowany do podania ważniejszych szczegółów reprezentujących
dowody potwierdzające prawo Adaptacyjnego Wydzielania Enzymów Trawiennych, na których opiera się
regulacja wydzielania enzymów.
Prof. Babkin w 1935 roku (Journal of the American Medical Association) nie wspomniał nic o dowodach, na
których opierała by się jego teoria. Wydaje się że jako badacz zbyt lekceważąco potraktował rolę enzymów
albo nie zrobił gruntownej analizy swych badań. Mogę zacytować co najmniej 20 naukowców których prace
podtrzymują teorię AWET a nie RWET. Jeżeli skorzystamy z pomocy enzymów t.j. egzoenzymów w celu
trawienia wstępnego pobranego pożywienia to teoria AWET oraz żołądek enzymów pokarmowych staną się
twoimi najlepszymi przyjaciółmi. One będą umożliwiać nam przeznaczać znacznie mniej własnych enzymów
trawiennych (endoenzymów) do celów trawienia pożywienia, w zamian więcej energii organizm może
przeznaczyć na wytwarzanie enzymów metabolicznych. W ten sposób nasz ustrój, ustrój do tej pory ciężko
pracujący nad termicznie zniszczonym, zdegradowanym pokarmem, pokarmem nieświadomie przez nas
niszczonym, będzie teraz znacznie mniej obciążony pokarmem surowym, a to wpłynie na lepsze
samopoczucie, lepiej zabezpieczy nas przed chorobami, wspomoże w naprawieniu uszkodzeń ustrojowych t.j.
regeneracja. Dobre odżywianie enzymowe oparte jest właśnie na enzymach z zewnątrz, enzymach
wspomagających nasze trawienie. Nie pozwólmy zawieść natury, dajmy jej posiłki bogate w enzymy, przeciaż
tym właśnie odżywiali się nasi przodkowie przez miliony lat na długo przed nastaniem epoki ognia. Dobre
odżywianie, odżywianie enzymowe jest wyzwaniem dla prawdziwego lekarza, lekarza który chce wyleczyć
pacjentów, tych wszystkich pacjentów którzy cierpią na niedobory enzymowe zapoczątkowywujące fatalny w
skutkach proces degeneracji organizmu. A ten fatalny proces zostanie omówiony w następnym rozdziale.
Rozdział 5
FATALNY PROCES
Dieta z Niedoborami Enzymów, Rafinowana i Przetworzona Żywność a Niedomagania Organów
Wewnętrznych
Przez ostatnie stulecie zaobserwowano dramatyczne zmiany w zaopatrzeniu w żywność w Ameryce (i na całym
świecie). Rafinowanie i inne przetwarzanie żywności, oraz ulepszone metody kulinarne t.j. kuchenka
mikrofalowa, opiekacze gazowe i elektryczne przyczyniły się do tej nowoczesnej diety, diety wyzutej z
enzymów a to poprzez efektywne działanie tych urządzeń i procesów które bezpowrotnie niszczą enzymy
zawarte w surowej żywności. Niefortunnie mało uwagi skierowano na enzymy, a wpływ braku enzymów w
pożywieniu powoduje niedomagania naszych organów wewnętrznych, co w konsekwencji prowadzi do
schorzeń zwyrodnieniowych. W tym rozdziale zaprezentuję państwu historię sztuki kulinarnej, wskażę jak i
dlaczego kucharzenie i rafinowanie pokarmów odpowiada za rozwój wielorakich chorób, schorzeń
podkopujących obecnie zdrowie większości ludzi.
Pierwszą myślą przebłyskującą jako wyjaśnienie spadku ciężaru względnego mózgu u udomowionych zwierząt
to że udomowienie powoduje bardziej zrelaksowany stan układu nerwowego jako wyjaśnienie spadku
względnego ciężaru mózgu u udomowionych zwierząt. Jeżeli mięśnie pozostają w spoczynku albo są mało
używane przez pewien okres, stają się mniejsze – ulegają atrofii. Czy możemy oczekiwać od mózgu
powiększenia albo znacznego przyrostu, wtedy kiedy system nerwowy jest otoczony przez uspakajający wpływ
cywilizacji? W stanie dzikim zwierzęta są pod stałym napięciem codziennych zmagań o pokarm, schronienie
oraz stawanie w obliczu wrogów. Mózg musi być utrzymywany w stanie efektywnej czujności aby wyjść
naprzeciw rozwiązaniu tych problemów. Benjaminowi Franklinowi przypisuje się powiedzenie „człowiek –
zwierzę wytwarzające narzędzia”. Czy narzędzia wytwarzane przez człowieka spowodowały powiększanie
mózgu oraz transformację przedczłowieka we wczesnego człowieka? Kiedy ręka przedczłowieka zaczęła
eksperymentować z ostrymi kamieniami oraz kijami, komórki nerwowe wytwarzały coraz więcej wypustek
plazmatycznych umożliwiających powstawanie coraz więcej ilości powiązań międzykomórkowych w
odpowiedzi na tą aktywność. Podobny mechanizm zachodzi podczas sesji treningowych zwierząt
laboratoryjnych prowadzących do zwiększenia masy mózgu o 2-3%.
Informacje zawarte w tabeli 5-1, porównawcze zestawienie proporcji mózgowych dla wielu gatunków w
różnych środowiskach będą podstawą dla zainteresowanych aby ocenić te fakty oraz wyrobić sobie własny
osąd. Ostateczne wnioski pozostawiam czytelnikowi. Natomiast moim zdaniem prawda wygląda następująco:
udomowienie wywiera uspakajający wpływ na procesy nerwowe w ten sposób zmniejszając wielkość mózgu,
prawdopodobnie dotyczy to niektórych części mózgowia. Powyższy dowód wyjaśnia fakt że inne czynniki,
czynniki wywołujące podobny efekt muszą być wzięte pod uwagę. Kiedy cywilizacja wzięła człowieka wraz z
udomowionymi zwierzętami pod płaszczyk, żywność również uległa znaczącym zmianom. Nie zawiera już
wszystkich składników w odpowiednich ilościach jakie były dostarczane przez minione miliony lat. Najgłębsze
niedobory były spowodowane poprzez użycie ognia. Studenci przedmiotu jaki jest medycyna i biologia muszą
wziąć ten czynnik pod uwagę aby wyciągnąć wnioski co do wielkości mózgu.
U myszy laboratoryjnej ciężar mózgu może ulegać zmianom już w ciągu miesiąca. Marshal et al (1957),
odkryli sposób na szybki tucz myszy laboratoryjnych. Zgodnie z danymi zawartymi w tabelach 5-4, 5-5 oraz 5-
6 opartymi na czterech różnych grupach mysz. Grupa 1 z wrodzoną tendencją do tycia. Po 12-16 tygodniach
dokonano na nich autopsji. Grupa 2 autopsję dokonano w dojrzałym wieku mysz. Grupa 3 dokonano
zastrzyków z thioglukozą powodującą uszkodzenia w ściśle określonych miejscach w mózgu. Grupa 4
dokonano hirurgicznego uszkodzenia ściśle określonych części mózgu (te same miejsca co w grupie 3). U mysz
z hirurgicznymi lub chemicznymi uszkodzeniami mózgu (wytworzonymi sztuczne) Marshal et al (1957),
wątroba, nerki oraz trzustka powiększyła się. W innych znacznie wcześniejszych badaniach, ciągłe zastrzyki z
dużą ilością dekstrozy (glukoza) u 20 psów spowodowały śmierć wszystkich zwierząt doświadczalnych w ciągu
1-7 dni.
Tabela 5-4. Ciężar mózgu u myszy normalnych oraz myszy z wrodzonymi skłonnościami do otyłości (WSO) (Autopsja dokonana w
12-16 tygodniu).
Ciężar ciała Ciężar mózgu Mózg:
Grupa
[g] [g] [% ciężaru ciała]
Myszy normalne 23,3 0,377 1,6
Myszy z WSO 46,9 0,320 0,7
W tym samym wieku, myszy z wrodzonymi skłonnościami do otyłości były dwa razy cięższe od mysz grupy
kontrolnej ale ciężary ich mózgów były mniejsze.
Tabela 5-5 Ciężar mózgu u dojrzałych myszy normalnych oraz dojrzałych myszy z wrodzonymi skłonnościami do otyłości (WSO).
Ciężar ciała Ciężar mózgu Mózg:
Grupa
[g] [g] [% ciężaru ciała]
Myszy normalne 29,2 0,409 1,4
Myszy z WSO 66,6 0,343 0,5
W wieku dojrzałym, myszy z wrodzonymi skłonnościami do otyłości były ponad dwa razy cięższe od mysz
normalnych ale różnice w ciężarze mózgu również powiększyły się.
Tabela 5-6 Ciężar mózgu u myszy normalnych oraz u myszy z sztucznie wytworzonymi uszkodzeniami mózgu, uszkodzenie
chemiczne (UC) oraz uszkodzenie hirurgiczne (UH) wg. Marshall et al 1957.
Ciężar ciała Ciężar mózgu Mózg:
Grupa
[g] [g] [% ciężaru ciała]
Myszy normalne 34,9 0,469 1,3
Myszy z UC 55,9 0,453 0,8
Myszy z UH 54,9 0,443 0,8
W wieku dojrzałym, myszy z obydwoma rodzajami uszkodzeń tej samej części mózgu były wyraźnie cięższe
od mysz z grupy kontrolnej, natomiast ciężary mózgów u mysz z uszkodzeniami chemicznymi i uszkodzeniami
hirurgicznymi odpowiednio mniejsze.
W tabeli 5-7 ciężar trzustki do wagi ciała myszy laboratoryjnej wynosi 0,84 g w porównaniu z 0,32 g dla
dzikich gryzoni. Mysz laboratoryjna ma ponad dwukrotnie większy względny ciężar niż jej dziki pobratymca.
Zestawienie powyższe mówi o upośledzonym stanie ustroju białej myszy laboratoryjnej, na diecie
bezenzymowej. Trzustka myszy laboratoryjnej musi być prawie 2,5 raza większa od dzikich pobratymców aby
wydobyć wystarczającą ilość enzymów lub ich prekursorów z całego ustroju aby podołać wytwarzaniu
enzymów trawiennych niezbędnych do trawienia, trawienia które z powodzeniem robią enzymy zawarte w
ożywionym pokarmie. Ponad to, można zauważyć skalę oraz ważność tego rodzaju bezbolesnego tryku.
Używam tutaj myszy jako przykładu, lecz podobnego rodzaju karma dostarczana jest innym zwierzętom
laboratoryjnym, a także naszym domowym maskotką t.j. psy, koty, i dla nas również, wraz z telewizyjnym
reklamowym wigorem. Naprawdę uważam, że te dane są przystające dla mnie i dla ciebie czytelniku. Od ciebie
zależy abyś rozgłosił tą wiadomość po całym świecie, aby ludzie obudzili się, zobaczyli co kryje się za naszymi
problemami zdrowotnymi.
Dla uwypuklenia danych Donaldson’a (1924) zawierających procent wagowy trzustki (nazywany również
ciężarem względnym) u szczurów laboratoryjnych prezentuję w tabeli 5-9 pełne zestawienie. Dane
reprezentują badania naukowe podjęte z różnorodnych powodów i w różnych okresach.
Tabela 5-9 Absolutne i względne ciężary trzustki w stosunku do ciężaru ciała u szczurów na diecie laboratoryjnej.
Autor i rok Ciężar ciała Ciężar trzustki Względny c. trzustki
Ilość Płeć
Dieta [g] [g] [%]
Hatai (1917) 223 6 ♂ 1,100 0,494
Hatai (1917) 230 6 ♀ 1,120 0,488
Hess i Root (1938) 248 16 ♂♀ 0,874 0,352
Hess i Root (1938) 273 16 ♂♀ 0,954 0,346
Hammett (1923) 258 121 ♂ 0,820 0,317
Hammett (1923) 179 121 ♀ 0,686 0,381
Jackson (1913) 389 6 ♂ 1,050 0,270
Schingoethe et al (1970) 468 8 ♂ - 0,395
Schingoethe et al (1970) 300 8 ♀ - 0,519
Snook (1968) 615 4 ♂ 3,250 0,528
Proszę zwrócić uwagę na liczbę zwierząt biorących udział w poszczególnych eksperymentach naukowych.
Brieger użył 58 sztuk. Ciężary innych organów były również podane, dla przejrzystości zostały pominięte.
Porównując dane Briegera – 0,165% z danymi Donaldsona – 0,521% można zauważyć, że trzustka szczurów
laboratoryjnych na diecie charakteryzującej się niedokarmieniem enzymowym jest ponad 3-krotnie większa od
trzustki szczurów laboratoryjnych na diecie surowej, zawierającej enzymy pokarmowe. Innymi słowy, trzustka
szczurów na diecie bezenzymowej traci 3-krotnie więcej enzymów (założenie: zachowanie proporcji pomiędzy
ciężarem a ilością wydzielanych enzymów) w porównaniu ze szczurami na diecie surowej. Zdrowie szczurów
nie zostało odnotowane z podstawowego powodu, a mianowicie większość badań to badania krótkoterminowe,
po zakończeniu zwierzęta zostały zabite i zniszczone. W niewielkiej liczbie badań pozostawiono kolonie
szczurów aż do naturalnej śmierci. Sekcja zwłok tych szczurów wykazała zadziwiające podobieństwo
degeneracji organów wewnętrznych do degeneracji występujących u ludzi.
Opierając się na powyższych danych można podsumować następująco: obecna bezenzymowa dieta jest
najprawdopodobniej odpowiedzialna za zmniejszenie ciężaru i wielkości mózgu, nadmierne powiększenie
trzustki marnującej enzymy których prekursorami są enzymy metaboliczne oraz inne zmiany degeneracyjne. W
dodatku obecna zmora zwana piecem oraz setki wytwórni żywnościowych, które mają na celu rafinować lub
denaturować surową żywność. Prawie w każdym przypadku, rafinowanie eliminuje większość enzymów w
żywności, a na dodatek naszpikowuje tak zdegradowaną żywność substancjami karcynogennymi (środki
konserwujące, barwnik itp). Pierwszym przykładem tej rafinacyjnej farcy jest wytwarzanie cukru, przyjrzyjmy
się tej wypaczonej technologii cukru trzcinowego oraz jego katastrofalnym skutkom dla naszeg ustroju.
Rozdział 6
ZROBIĆ TAK ABY ENZYMY PRACOWAŁY DLA NAS
Dieta enzymowa
Dieta enzymowa jest terminem używanym przez ze mnie aby zdefiniować sposób w którym pokarm jest
konsumowany na surowo, bez obróbki termicznej, lub innej formy przetwarzania t.j. pożywienie posiadające
pełny zestaw enzymowy. Niestety bardzo niewielu ludzi można by znaleźć którzy żyją w pełni na tego rodzaju
diecie, i to diecie wszystkich pozostałych gatunków zwierząt żyjących w Naturze. Każdy z gatunków wybiera
sobie wybraną grupę substancji odżywczych. Chociaż obecnie spotyka się komercyjne hodowle krów w oparciu
np. o mączkę rybną, a koty na warzywach, ale każde stworzenie posiada własny unikalny system trawienny
odpowiednio przystosowany do określonych rodzajów pokarmów.
Istnieje natomiast grupa ludzi zwanych witarianami (obecnie ang. raw vegan) którzy próbują żyć na surowej
roślinnej diecie. Drews (1912) w swej książce zatytułowanej Unfired Food and Tropho Terapy, Food Cure. Ta
książka zawiera w większości przepisy kulinarne, a wśród nich znajdują się przepisy na surowe ziarno
pszenicy. Dla przykładu: zmielić ziarno pszenicy, wymieszać z miodem oraz z posiekanymi orzechami,
wystawić na światło słoneczne w celu dojrzenia. Jedynie niezmiernej intensywności światło słoneczne może
mimikować piekarnik ale do pewnych granic, po słonecznej kąpieli taki pokarm pozostaje w większości
surowy.
Drews oraz inni entuzjaści surowej żywności orędowali surową praktykę dietetyczną, wskazując na obróbkę
termiczną która zabija cząstki życia w pokarmie. Oni jeszcze nie wiedzieli o tym że surowe pokarmy zawierają
enzymy a wysoka temperatura zabija te enzymy. Była to era jeszcze przed poznaniem witamin. Ale nawet bez
tak dokładnych informacji ci ludzie prowadzeni przez logiczne myślenie wiedzieli o destrukcyjnym efekcie
wysokiej temperatury. Podobnie wielu lekarzy znanych z publikacji medycznych również orędowało surową
żywność dla potrzeb leczniczych bez głębszych biochemicznych podstaw. Bez żadnej wiedzy o enzymach
pokarmowych, orędowali taką praktykę opierając się na czysto empirycznych podstawach. To co się dla nich
liczyło to pacjent. Surowe, ożywione pożywienie jako czynnik terapeutyczny nabierał popularności w
Niemczech oraz w krajach ościennych w latach 20-tych i 30-tych 20 wieku. Ditorial (1931) w Journal of the
American Medical Association obejmuje przegląd prac na temat surowej żywności autorstwa niemieckich
lekarzy t.j. Hilsinger (1928), Loeury et al (1930), Scheunert et al (1930). Niemiecki lekarz Strauss (1930)
przedyskutował pozytywny wpływ surowej żywności jako ogólnego schematu odżywiania opierając się na
pracy dwóch innych lekarzy Gersona (1930) oraz Bircher-Bennera (1928). Dieta Gersona w leczeniu
tuberculosis (zapaleniu płuc) stała się dobrze znaną w Niemczech kiedy on jeszcze przebywał w tym kraju
zanim wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Ten lekarz również sformułował dietetyczne podejście w celu
leczenia nowotworów. Następnym badaczem był Wilhelm Heupke który opublikował wiele prac w literaturze
medycznej na temat wartości surowej żywności (przyładowe artykuły: Heupke and Heupke et al 1927-1951) .
Według niego enzymy trawienne ludzkiego układu pokarmowego są w stanie penetrować posiłek z surowych
warzyw poprzez nieuszkodzone ściany komórkowe, trawiąc wnętrze komórki a następnie opuszczają komórkę
przez nieuszkodzone ściany komórkowe. On stwierdził że enzymy roślinne zawarte w komórkach pomagają w
trawieniu. Wiele jego publikacji opisuje szczegółowe eksperymenty potwierdzające tą tezę.
Poprzednio uważano że pożywienie nie ma wpływu na organy wewnętrzne, uważane było jedynie za źródło
energii z tłuszczów oraz węglowodanów, oraz miało służyć do regeneracji tkanek głównie przez składniki
białkowe. Obecnie wiadomo, że pokarm może zmieniać wielkość i funkcjonowanie organów wewnętrznych
oraz tkanki włączając w to gruczoły wydzielania dokrewnego, albo w aspekcie pozytywnym albo negatywnym.
Ten fakt został wielokrotnie udokumentowany eksperymentalnie poprzez wiele żmudnych doświadczeń na
przestrzeni wielu lat dotyczących takich gruczołów jak przysadka mózgowa, jądra, jajniki, trzustka, nadnercza,
tarczyca. Badania zespołu Jacksona (Jackson 1930, 1937, Borland et al 1931) w których karmiono szczury
laboratoryjne krystalicznym cukrem – 80% dieta bez enzymów, zauważyli znaczączące zmiany w wielkości
oraz w ciężarze wszystkich gruczołów wydzielania wewnętrznego oraz organów. Ujawniła się rola przewodnia
przysadki mózgowej w ogólnym schemacie, przysadka ulegała uszkodzeniom, najpierw poprzez tkankę kostną
czaszki a następnie pogrzebana przez inne tkanki mózgowe. Kiedy odkryto przewodnią rolę przysadki
mózgowej w regulacji ustroju oraz wpływu pokarmu na zmiany w jej wielkości oraz funkcji to przykuło uwagę
wielu naukowców. Przysadka mózgowa urosła do pozycji gruczołu przewodniego (gruczołu szefa) w ustroju
poprzez kontrolę oraz koordynację innych, podległych gruczołów. Stopień tej kontroli jest niepomierny w
odniesieniu do wielkości samej przysadki mózgowej.
27% przypadków patologicznych u zmarłych noworodków jest potwierdzeniem tego argumentu t.j. dieta matki
pociąga za sobą daleko idące następstwa na jej przyszłe dziecko.
Rasmussen (1924) powołując się na wcześniejsze badania (Comte 1898) który przebadał 39 przysadek
mózgowych pobranych pośmiertnie od ludzi w wieku 21-70 lat. Podkreśla, że wraz z wiekiem wzrasta ilość
patologii przysadki mózgowej, u ludzi 50-tce praktycznie nie ma osoby z normalną przysadką mózgową. W
rozprawie Creutzfelda (1909) zatytułowanej In a dissertation on the normal and pathological anatomy of the
human pituitary, opartej na 110 przypadkach, (ta publikacja jest również cytowana przez Rasmussena).
Wniosek Creutzfelda jest następujący, cytuję „gruczoł (przysadka mózgowa) powiększa się do 30-tego roku, a
zaczyna zmniejszać się po 50-tce. Bardziej współczesne publikacje t.j. z lat 1965 oparte na autopsjach u
dorosłych mężczyzn nie wykazały takiej zależności pomiędzy ciężarem przysadki mózgowej a wiekiem. W
pracy Handbook of the Biology of Aging Finch et al (1977) opublikowano dane mikroskopowe patologicznych
zmian zachodzące wraz z wiekiem t.j. obniżanie ukrwienia, zwiększenie tkanki łącznej oraz zmiany w
rozmieszczeniu poszczególnych rodzajów komórek.
Stwierdzenie że wszyscy lub prawie wszyscy po 60-tce mają mniej lub bardziej patologicznie zmienioną
przysadkę mózgową powinno oddziaływać trzeźwiąco na utrzymywanie stałości praw biologicznych, które
głoszą że nie można kraść od Natury aby się od niej uniezależnić. Natura jest niezmordowaną księgową. Jej
rachunki są niezniszczalne, wygrawerowane w protoplaźmie komórek naszego ustroju.
Termicznie niszczone, bezenzymowe artykuły spożywcze powodują najbardziej drastyczne zmiany wielkości
oraz w wyglądzie przysadki mózgowej. Zwierzęta dokarmiane taką karmą wykazywały niemalże identyczne
zmiany jak u ludzi na tradycyjnej, komercyjnej diecie t.j. diecie bez- lub niskoenzymowej. To odkrycie opiera
się na badaniach porównawczych tkanek zwierzęcych. Współzależności pomiędzy gruczołami wydzielania
dokrewnego a enzymami stwierdzono poprzez hirurgiczne usunięcie gruczołów prowadzące do patologicznych
zmian zawartości enzymów we krwi. Podobne zmiany można zaobserwować wstrzykując do krwioobiegu
wyciąg z surowych gruczołów, a to ujawnia zależności pomiędzy enzymami a gruczołami wydzielania
wewnętrznego. Hormony odziaływują na aktywność enzymów, natomiast enzymy są niezbędne do
wytwarzania hormonów. Powyższe fakty udało się odkryć poprzez dużą liczbę badań przeprowadzonych przez
wielu niezależnych naukowców przekazując nam tak ważne i fundamentalne informacje.
Przedstawianie wszelakiego rodzaju zestawień kalorycznych nie różnicując surowych kalorii oraz termicznie
zniszczonych to jest moim zdaniem bardzo poważne przeoczenie. Nie mogę znaleźć w literaturze naukowej
publikacji na temat surowej żywności która jest mniej tucząca w porównaniu do jej termicznie zniszczonego
ekwiwalentu oraz pogląd o tym, że termicznie zniszczona żywność nadmiernie stymuluje system wydzielania
wewnętrznego. Pobieżne spojrzenie przez krytyków może zasugerować im mniejszą wchłanialność w
przewodzie pokarmowym surowej żywności. Oczywiście, może to być prawdą, nie przecze. Albo inaczej,
nadmiernie jest wchłaniana żywność termicznie zniszczona i w ten sposób działa tucząco. Jeżeli wystarczająca
ilość surowego pożywienia jest zaabsorwowana promująca normalny ciężar ciała, to jest do zaakceptowania
jako idealna funkcja pokarmu. Jeżeli natomiast, żywność jest pobierana po przetworzeniu termicznym
powodując tuczenie, to takie termicznie zniszczone kalorie niosą z sobą coś dodatkowego, niesamowitego.
Zgodnie ze zdrową logiką nie należy zapominać że pozostałe stworzenia żyją na surowym pokarmie od
milionów lat. Surowe kalorie nie powodują nadczynności gruczołów wydzielania wewnętrznego, przyczyniają
się do ustabilizowania ciężaru ciała. Termicznie zniszczone kalorie powodują nadczynność tych gruczołów oraz
powodują tuczenie. Nie mam tutaj na myśli gotowanego szpinaku, który nawet w takiej postaci ma mało
kalorii. Ale takie stymulanty jak pieczywo (zwłaszcza białe), gotowane ziemniaki i inne korzeniowe to są
właśnie tuczące kalorie. Weźmy przykład ze zwierząt. Człowiek technologiczny w celu zrobienia biznesu na
zwierzętach gospodarskich przekonał się że nie jest ekonomicznie karmić trzodę chlewną surowymi
ziemniakami ponieważ świnki nie zatuczą się. Natomiast poprzez zagotowanie ziemniaków można
wyprodukować zatuczone świnki biorąc z tego interesu zyski. Nawet mimo dodatkowych nakładów
energetycznych potrzebnych do ugotowania ziemniaków, nie wspominając o dodatkowej robociznie całego
zabiegu!
Gentil et al (1971) poprzez swoje badania rzucili trochę światła na to w jaki sposób mózg kontroluje apetyt na
korzyść lub niekorzyść ustroju. Wprowadzając do mózgu mikroelektrody (33 szczury), w szczególności w
rejon zwanym podwzgórzem (hypothalamus). Poprzez użycie mikroprądów stymulowali podwzgórze
powodując u szczurów dające się sterować zwiększone lub zmniejszone objawy apetytu lub pragnienia. Moja
zdanie na ten temat jest następujące, a mianiowicie, ta sama część mózgu jest ciągle bombardowana u ludzi
otyłych przez związki chemiczne przemieszczające się wraz krwią powodując wręcz rozbój. O takie działanie
stymulacyjne podejrzewa się rafinowane węglowodanowe pożywienie które jest powszechnie konsumowane
(białe pieczywo, cukier kryształ).
Przeprowadzono badania sprawdzające następującą hipotezę t.j. czy ilość spożytego pożywienia ma coś
wspólnego ze zdrowiem (Berg 1960, Berg et al 1960). Do tych doświadczeń użyto 339 szczurów aby
potwierdzić lub zanegować tą hipotezę. Niektórym szczurom pozwolona jeść do woli, bez ograniczeń,
natomiast innym dawki karmy były ściśle dozowane. Po 800 dniach szczury na diecie dozowanej ważyły
średno o 40% mniej od ich pobratymców na diecie bez ograniczeń. Szczury o ograniczonej diecie miały ładną,
gładką sierść, czystą, połyskującą natomiast grupa o karmie bez żadnych ograniczeń ilościowych była
przeciwieństwem poprzedniej (sierść szorstka, bez połysku, przerzedzona). Zęby siekacze zwierząt zatuczonych
były wydłużone z szeregiem pęknięć. Stawały się coraz bardziej powolne, i większość czasu spały,
napoczynały karmę, roznosząc dokoła niedokończone kawałki sprasowanej karmy. Sekcja zwłok wykazała
duże depozyty tłuszczu odpowiedzialne za nadmiary wagi stwierdzone pomiędzy dwoma grupami
doświadczalnymi. Płodność samic była znacznie lepsza u grupy o dozowanej żywności. Dieta dla obu grup
doświadczalnych była jednakowa, t.j. laboratoryjna standardowa, sucha karma z dodatkiem witamin oraz
minerałów. Natomiast, czy te zwierzęta reagowały by inaczej na dietę z surowej karmy nie jest to wiadome,
ponieważ badacz nie robił tego rodzaju eksperymentów. Wiadomo że zwierzęta dzikie jedzą do woli to na co
mają ochotę i pozostają w bardzo dobrej kondycji fizycznej ale są to pokarmy surowe.
Anatomowie stwierdzili że młody organizm rosnąc, przybiera na wadze ale jego organy wewnętrzne zajmują
coraz mniejszy udział w ogólnej masie ciała. Ta prawidłowość dotyczy trzustki, nerek, serca, mózgu, itp.
Natomiast odtłuszczanie zachodzi w kierunku przeciwny zwłaszcza dotyczy to pokarmu termicznie
zniszczonego. Tłuszcz staje się stopniowo coraz większą częścią przypadającą na całkowity ciężar ciała aż do
osiągnięcia dojrzałości. Tabelaryczne dane zestawiono w tabeli 6-2, dane dla szczurów (Korenchevsky 1942),
dane dla gęsi (Roberson et al 1965).
Tabela 6-2 Ilość tkanki tłuszczowej brzusznej wg. wieku oraz ciężaru całkowitego ciała.
Średnie dane od 45 samców
Średnie dane od 509
Gęsi
szczurów
rasa Biała Chińska
Wiek CC BTT Wiek CC BTT
[dni] [g] [%] [dni] [g] [%]
25 63 0,88 4 1480 0,98
35 97 1,36 8 2968 1,92
45 174 2,80 10 3272 1,87
55 210 3,78 12 4193 2,21
65 256 4,87 14 4630 2,49
85 297 6,70 16 5042 3,22
113 311 6,54 18 4642 3,71
175 441 8,20 20 4315 3,55
- - - 22 4900 3,73
350 523 9,82
450 536 8,00
CC – Ciężar ciała, BTT – Brzuszna Tkanka Tłuszczowa; % - przeliczenie na 100g ciężaru ciała
Podczas eksperymentu ciężar ciała gęsi wzrósł ok. 3-4 razy, natomiast brzuszna tkanka tłuszczowa ponad 10
razy. U szczurów w wieku pomiędzy 25 a 450 dniem ciężar ciała wzrósł z 63g do 536 g t.j. o osiem razy
natomiast brzuszna tkanka tłuszczowa z 0,554 g do 42,9 g t.j. 75 razy. Odkładanie tłuszczu w naturze związane
jest z robienie zapasów w przypadku głodu, okresów o zmniejszonej dostępności pokarmu. Dla dzikich
stworzeń ten mechanizm służy przetrwaniu w niekorzystnych warunkach. Natomiast tego rodzaju ostre
niedostatki pokarmowe są bardzo rzadkie u ludzi zwłaszcza cywilizacji zachodniej. Zamrażarki, lodówki
przejęły rolę przechowywania żywności powodując zbędność odkładania oraz noszenia zapasów tłuszczu pod
własną skórą.
Marshall et al (1957) dokonali odkrycia, a mianowicie, jak tuczyć myszy. Badania przeprowadzono na 3
grupach zwierząt. Jedna otrzymywała tłuszcz poprzez zastrzyki związku chemicznego zwanego złotą
tioglukozą powodującą obumieranie pewnej części mózgu. W drugiej grupie wykonano hirurgiczny zabieg
usunięcia tej samej części mózgu. Trzecia grupa obejmowała myszy z wrodzonymi skłonnościami do tycia. To
co zaszło w ustrojach tych zwierząt było gorsze od przysłowiowego spisku partyzanckiego do wytworzenia
rebelii. Ciężar ciała podwoił się. Wątroba u niektórych zwierząt stała się dwukrotnie większa niż normalnie.
Powiększeniu uległo serce, nerki oraz trzustka. Jedynie mózgi stawały się mniejsze u wszystkich zwierząt, a u
niektórych z nich również organy płciowe.
Terapia Enzymowa
Czy możemy sami leczyć wiele schorzeń poprzez suplementację bogatą w enzymy? Ogólnie nie. Wymagana
jest specjalistyczna wiedza oraz doświadczenie. Powodzenie takiej terapii w przypadku zaawansowanych
chorób wymaga dużych oraz bardzo częstych dawek i enzymów i doświadczenia, to jest wyzwanie dla lekarza.
Ponad to, jeżeli terapię enzymową ma się zastosować przypadku poważnych i bardzo zaawansowanych chorób
cały przebieg leczenia powinien odbywać się w odpowiednio przygotowanym ośrodku posiadającym
całodobowy dozór pielegniarski i inne niezbędne zaplecze. W wielu przypadkach program terapi enzymwej jest
jedynie częścią całej terapi w zależności od przypadku. Jest wskazane aby podawać dużą liczbę małych
surowych posiłków z dodatkiem suplementacji enzymowych w ciągu całej doby. Wiele lat temu przez ponad 10
lat pracowałem w sanatorium w którym przygotowywano specjalistyczne diety w celu leczenia szerokiego
wachlarzu chorób zwyrodnieniowych i chorób uważanych za nieuleczalne. Czuję się tutaj powołany do tego
aby docenić przemożny wpływ na powodzenie leczenia wielu dolegliwości poprzez połączenie odpowiednio
dobranych posiłków wraz z terapią enzymową.
Było by nielogiczne aby cały program leczenia miał odbywać się poza domem i gwarantował zachowanie
precyzyjnych wskazań, wręcz niezbędnych w pewnych przypadkach. Natomiast w zwykłych przypadkach
wystarczą 1-2 tabletki z suplementacją enzymową dodane do każdego posiłku w celu wspomagania trawienia
wstępnego w górnej części żołądka. To jest suplementacja dietetyczna. Dodajemy enzymów które powinny
znajdować się w naszym pożywieniu, ale niestety ich tam nie ma. Małe dawki suplementacji enzymowej są
niewystarczające dla potrzeb leczenia zaawansowanych przypadków chorób zwyrodnieniowych, szczególnie w
przypadku gdzie sam pacjent chce otrzymać i doświadczyć jak najszybciej poprawę stanu zdrowia. Podawanie
większych ilości suplementacji enzymowej wymaga ostrożnego oraz profesjonalnego dozoru i to przez długi
okres.
Rozdział 7
SUROWA ŻYWNOŚĆ –MAŁO ZNANE FAKTY
INHIBITORY ENZYMÓW
OSOBISTE DOŚWIADCZENIA
Opowiem teraz trochę o osobistych doświadczeniach z inhibitorami enzymowymi. Około roku 1918 byłem
przepojony pomysłem aby spróbować unikać termicznie zniszczonego pokarmu z powodu jego niszczącego
efektu termicznego. Długość ludzkich jelit jest 12-krotnie dłuższa od długości ciała natomiast u mięsożernych
takich jak lwy oraz tygrysy wynosi zaledwie 3-4 razy długości ciała. Wyciągnąłem wniosek że jednym z
powodów skrócenia długości jelit u mięsożerców jest znacznie szybsze pozbywanie się łatwo psującej się
pokarmów w tego rodzaju mięsnej diecie. Z pewnością są również inne powody. Jeżeli mięsożercy mają
znacznie krótsze jelita od jelit ludzkich, pomyślałem sobie że surowe mięso jest nieprzydatne dla ludzkiej diety
a w zamian za to źródłem protein oraz tłuszczów są surowe wszelkiego rodzaju jadalne orzechy. Jak dobrze
mogę sobie przypomnieć, po ok. dwumiesięcznym okresie podczas, którego konsumowałem pokaźne ilości
surowych orzechów wszelakiej maści, zacząłem odczuwać niezbyt przyjemne silne bóle w okolicy brzusznej,
poczucie wypełnienia, nudności. Objawy były dla mnie wystarczające aby zmusić mnie do zaprzestania tego
rodzaju, raczej smakowitej diety. Niemal każdy może zjeść kilka lub kilkanaście orzechów bez większych
skutków ubocznych. Wiadomo jednak że orzechy spożywane w większych ilościach leżą długo na żołądku.
Inhibitory enzymowe w nasionach wyjaśniają tą tajemnicę, ale one zostały odkryte dopiero w 1944 roku.
W 1932 roku, t.j. roku odkrycia przez ze mnie enzymów pokarmowych, osobiście uświadomiłem sobie wraz z
nieliczną garstką zaufanych i przekonanych o tym osób, że nabyliśmy ostatnie finałowe rewelacje wiedzy o
odżywianiu. Witaminy bardzo szybko znalazły uznanie jako ważne czynniki pokarmowe, minerały zdobyły
pewne uznanie po długim okresie traktowania ich jako jedynie popiołu. Wyobraźcie sobie mój szok oraz zawód
w 1932 roku kiedy znalazłem publikacje ze strony chemików spożywczych, w którym narzekali że enzymy
powodują problemy, t.j. odbarwianie mrożonek warzywnych. Właśnie chemicy zdecydowali rozwiązać ten
problem poprzez termiczne zniszczenie enzymów, nie mając w ogóle pojęcia o wartościach dietetycznych
enzymów zawartych w surowym pokarmie, zadbali jedynie o upłynnienie tych produktów. Nasunęła się
refleksia, a mianowicie stało się oczywiste, że enzymy znajdują się we wszystkich żywych istotach a stają się
enzymami pokarmowymi po zjedzeniu tych organizmów. Nie zdawałem sobie sprawy z tego jak niesamowicie
wrażliwe są enzymy na wysoką temperaturą, nie zdawałem sobie sprawy, że rodzaj ludzka odkąd zaczęło się
kucharzenie próbuje egzystować bez jednej z najważniejszych kategorii składników w dobrej jakości
pożywieniu. Dlatego rok 1932 zamiast stać się rokiem nowej epoki w wiedzy o odżywianiu stał się raczej
średniowiecznym zaślepieniem wiedzy o odżywianiu.
Będąc coraz więcej przekonanym o enzymach pokarmowych starałem się spożywać coraz więcej surowych
pokarmów. Niezbyt pomyślne doświadczenia z orzechami (surowymi, niepodkiełkowanymi) spowodowały, że
z nich zrezygnowałem. Kiedy korporacja produktów zbożowych zainicjowała program wytwarzania świeżych
zarodków pszenicznych w celach komercyjnych napisałem do nich. Zarodki pszenicy potwierdziły że są
doskonałym źródłem witamin z grupy B. Wiadomo również że zawierają największą koncentrację wielu
enzymów z pośród pozostałych artykułów. To czego nie wiedziałem w roku 1935 to że są również załadowane
inhibitorami enzymowymi, inhibitorami które zostały odkryte dopiero w 1944 roku. Zacząłem spożywać na
śniadanie spore porcje zarodków pszennych znacznie więcej niż propagowano to jako suplementację
witaminową. Znów byłem kompletnie rozczarowany dalszym przebiegiem wypadków, nie mogłem dowiedzieć
się nic na temat inhibitorów enzymowych stało się to dopiero po latach. Nie będzie odczuwało się negatywnych
efektów ubocznych po 1-2 łyżeczkach zarodków pszennych w przeciwieństwie do większych ilości.
Ostatnia nagonka serwowana dla Amerykańskiej publiki, może najbardziej niebezpieczna ze wszystkich
dotychczasowych to wyeksponowanie diety wysokoproteinowej z dodatkiem chemikaliów zmniejszających
apetyt t.j. blokerów skrobiowych. Blokery skrobiowe są to specjalne inhibitory enzymowe powodujące
wstrzymywania trawienia oraz wchłaniania skrobi w przewodzie pokarmowym. W komercyjnych reklamach
stwierdzano że osoby odchudzające się mogą zajadać się tortami truskawkowymi itp., lecz nadal będą traciły
wagę. Jaka jest logika tego rodzaju cudownej terapii odchudzającej?
Z rezultatów kilku badań przeprowadzonych na szczurach oraz kurach można wyciągnąć kilka wniosków; a
mianowicie zwierzęta były karmione karmą zawierającą specjalne białko t.j. inhibitor trypsyny. Wyniki
wskazują na znaczące powiększenie trzustki oraz wzrost wydzielania enzymów trzustkowych, które były
marnowane w celu zneutralizowanie tego inhibitora oraz wydalane wydzielin trzustkowych wraz z odchodami,
powodowało to również ogólne osłabienie oraz słaby wzrost, rozwój i zdrowie zwierząt doświadczalnych. Te
badania będą bliżej omawiane w następnej części tego rozdziału.
Podczas konsumpcji białek wraz z inhibitorami białkowymi trzustka wydziela więcej enzymów niż powinna
wytwarzać wtedy gdy inhibitory nie zostały skonsumowane. Nie ma również powodu do nieufności w
przypadku gdy skrobia jest konsumowana wraz z inhibitorami skrobiowymi, trzustka wytwarzałaby również
więcej enzymów niż w przypadku konsumpcji skrobi bez inhibitorów. Pobieranie jakiegokolwiek rodzaju
inhibitorów również wywołuje duże straty enzymów poprzez wydalanie. Tego rodzaju ubytek z banku
enzymowego ustroju powoduje zagrożenie dla zdrowia. Jak poprzednio wspomniałem, udowodniono
eksperymentalnie, że gdy wszystkie enzymy trzustkowe uległy wydrenowaniu z ustroju i utracone, zwierzęta
doświadczalne umierały w ciągu tygodnia. W przypadku blokerów skrobiowych, efekty były wolniejsze lecz
należy wziąć pod uwagę skrócenie życia.
Zapobieganie normalnemu funkcjonowaniu ustroju jest godnym pożałowania sposobem na osiągnięcie
wątpliwego finału t.j. za wszelką cenę mieć kontrolę nad ciężarem własnego ciała. Niektórzy ludzie kontrolują
ciężar ciała poprzez jadanie dużych posiłków a następnie indukują wymiony aby pozbyć się nadmiarów. Taki
stan jest podobny do bulimii i jest bardzo niebezpieczny dla życia. W ten sposób nie tylko usuwa się
niepotrzebne kalorie z ustroju, ale również prowadzi do marnotrawienia enzymów trawiennych wytwarzanych
przez ustrój specjalnie w tym celu. Nie ma żadnej różnicy czy enzymy trawienne (endoenzymy) zostały
zmarnowane poprzez założenie przetoki zwierzętom doświadczalnym, czy usunięte poprzez wymiotowanie.
Rezultatem jest śmierć. U bulimików lub wywołane eksperymentalne przeszkody pokarmowej, w której ma
miejsce ciągłe wymiotowanie to wszystko w konsekwencji prowadzi do marnotrawienia enzymów. Jeżeli ta
przeszkoda nie zostanie usunięta to śmierć następuje w ciągu tygodnia.
Jedynie czas pokaże efekty blokerów skrobiowych. Na domiar złego niewinne ofiary poświęcają spore ilości
własnych, niezbędnych enzymów trawiennych jedynie w tym celu aby osiągnąć wątpliwą kontrolę na ciężarem
własnego ciała zanim jeszcze poznają całą prawdę.
W podkiełkowanych orzechach oraz nasionach zbóż można znaleźć wszystkie białka, węglowodany, kalorie
które potrzebujemy. Świat poszukuje kogoś kto dostarczy tych substancji na półki sklepowe w jadalnej formie,
bez termicznej obróbki, wolne od inhibitorów enzymowych. Osobiście mam na to sposób ale nie jestem już
młody aby dokończyć to przedsięwzięcie. Kiedy zaczynałem rozwiązywać zagadkę enzymów pokarmowych
począwszy od 1932 roku miałem złudną nadzieję, że to wszystko potrwa rok może dwa. Świat desperacko
potrzebuje wysokiej jakości białek, tłuszczów a orzechy to mają. Lecz nie próbuj ekstrahować tych substancji
bez ich enzymów bo zakończy się to jeszcze większym deficytem pokarmowym.
Byłoby dużym wsparciem dla naszego zdrowia aby mieć możliwość nabycia w sklepie podkiełkowanych
nasion zbóż i innych nasion w surowym, świeżym wydaniu. Faktem jest że podkiełkowane zboża powinny być
przetworzone na pokarm lepiej przyswajalny aby spożywać go na surowo. Nawet gdy te artykuły potrzebują
schłodzenia aby utrzymać najlepszą jakość to można się spodziewać wzrostu liczby konsumentów świadomych
surowego odżywiania. Osobiście byłbym jednym z pierwszym.
Miliony hektarów różnego rodzaju drzew orzechowych można by również posadzić. Powierzchnia pomiędzy
rzędami drzew mogła by być również wykorzystana na inne uprawy. W ten sposób upowszechnienie uprawy
orzechów zmniejszyły by koszty oraz cenę detaliczną orzechów. Jeden byczek z przeznaczeniem na mięso
potrzebuje więcej niż pół hektara gruntu aby uzyskać z niego zaledwie 200-250 kg czystej wołowiny.
Natomiast pół hektara drzew orzechowych produkuje znacznie więcej (10-krotnie więcej) orzechów bogatych
w najlepszej jakości białka oraz tłuszcze, (tłuszcze roślinne, witaminowe, bez cholesterolu). Wraz ze wzrostem
populacji ludzkiej, zmniejszającym się areałem uprawnym oraz trudnościami w produkcji wołowiny (priony,
wirusy, bakterie) produkowanie odpowiedniej ilości białka będzie stawać się coraz bardziej palącym
problemem. Wzrost nakładów na szpitalnictwo oraz standardową ochronę zdrowia w końcu dojdzie do szczytu.
Pełne odżywianie enzymowe, odżywianie które można otrzymać od podkiełkowanych nasion zbóż, roślin
motylkowych, orzechów itp. może wstrzymać rozwój oraz rozprzestrzrenianie się wielu, niezbyt dobrze
rozpoznanych chorób odzwierzęcych a zarazem rozwiązać coraz dotkliwsze problemy produkcji dobrej jakości
żywności.
Zebrałem trochę informacji o inhibitorach enzymowych w pokarmach (zobacz tabela 7-1). Poniższe
zestawienie obejmuje nazwę enzymu blokowanego przez inhibitory, nazwisko badaczy wraz z rokiem
publikacji, oraz miejsce gdzie zostały wykonane badania.
Shain et al (1968) przeprowadzili eksperymenty nad inhibitorami enzymów występującymi w nasionach sałaty,
które przedstawiono w ujęciu tabelarycznym zobacz tabele 7-2 i 7-3.
Z tabeli 7-2 można zauważyć, że aktywność enzymatyczna trypsyny stopniowo uwalnia się z pod opieki
inhibitorów enzymowych wraz z okresem kiełkowania, a aktywność enzymowa wzrasta wielokrotnie. Trypsyna
to enzym proteolityczny wydzielany przez trzustkę. Jego funkcją jest hydroliza białek na oligopeptydy i
aminokwasy.
W tabeli 7-3 pokazano, że po 24 godz. kiełkowania inhibitory enzymowe zostały w pełni zdezaktywowane.
Na diecie z surowej z niepodkiełkowanej soi zawierającej inhibitory enzymowe ta grupa ptaków nie
wykazywała normalnego wzrostu oraz przyrostu ciężaru ciała. Występowało ostre upośledzenie we wzroście
ale to nie dotyczyło trzustek tych ptaków, które stały się dwukrotnie większe w porównaniu do ptaków na
diecie gotowanej, diecie w której enzymy oraz inhibitory enzymów zostały termicznie zniszczone. Tabela 7-5
wskazuje na znaczący wzrost utraty enzymów u grupy ptaków na diecie surowej, niepodkiełkowanej,
zawierającej inhibitory enzymów, potwierdzając tym samym marnotrastwo niezmiernie ważnych enzymów.
Rezultatem tego marnotrastwa było zmniejszanie się potencjału enzymowego organizmu pociągające za sobą
upośledzenia tej grupy kurcząt t.j. słabe zdrowie, wzrost oraz rozwój. Zarówno szczury jak i pisklęta karmione
surową, niepodkiełkowaną soją zawierającą inhibitory enzymowe to zwięrzęta chore.
Dowody świadczące o negatywnym oddziaływaniu inhibitorów enzymowych w tych powtarzających się
eksperymentach badawczych potwierdzają to co zostało napisane na pozostałych stronach tej książki, a
mianowicie, ostre konsekwencje eksperymentalnego inaktywowania soku trzustkowego bogatego w enzymy
trawienne w układzie pokarmowym.
Rozdział 8
ENZYMY NA RATUNEK – MISTYCZNA GŁODÓWKA
Niektóre osoby pewnie obawiają się utraty kilku posiłków myśląc że umrą z tego powodu. A co powiedzieć o
niejedzeniu przez cały rok? Niektóre osoby zwłaszcza z Orientu posiadają zadziwiającą kontrolę nad własnym
ciałem niezrozumianą do dnia dzisiejszego przez tradycyjną naukę. Naukowiec Knight w rozprawie
zatytułowanej Suspended Animation and Kindred Subjects, omawia stan odrętwienia praktykowany w
Oriencie. Takie osoby wchodzą w głęboki sen który może trwać przez wiele dni, tygodni, miesięcy, nawet rok.
Podczas tego okresu odrętwienia puls staje się nienamacalny a oddychanie nie do wyczucia. Następnie według
ustanowionej zasady wychodzenia z takiego sennego transu, osoba powraca w końcu do normalnej aktywności
bez zauważalnych upośledzeń. Tego rodzaje transy, odrętwienia nie są zrozumiałe przez zachodnią naukę.
Zacytowałem to zagadnienie w celu stymulacji eksperymentów które pozwoliły by w końcu otworzyć nową
ścieżkę wyjaśniającą to zjawisko w kategoriach nauk fizycznych. To doniesienie było opublikowane w
Proceedings of the Royal Phylosophical Society, Glasgow, Szkocja.
Mahatma Gandhi był mistrzem w strategii sztuki głodowania. Jego głodówki zjednoczyły Hindusów oraz
postraszyły okupantów Imperium Brytyjskiego z powodu ogólnego mniemania że jeżeli ktokolwiek ominie
kilka posiłków jest skazany na zgubę. Podczas głodówek Gandhi był skłonny uśmiercić siebie samego po to
tylko aby zjednoczyć i uniezależnić Indie. Możliwe również że Gandhi używała głodówek jako sposobu na
pozbycie się poprzedniego, konwencjonalnego stylu życia. Za każdym razem ten uwielbiany przywódca
wchodząc w stan głodówki, o czym donosiła prasa codzienna w człówkach prasowych ostrzegając zarazem o
jego nieuchronnym zejściu śmiertelnym.
Zastanówmy się przez chwilę nad powyższym fragmentem. Osobiście uważam że Gandhi bezwiednie
praktykował reżim terapeutycznych głodówek. Ciepły klimat subkontynentu Indijskiego zapobiegał spadkowi
temperatury ciała poniżej niebezpiecznego poziomu. Ograniczenie aktywności fizycznej również oszczędzało
wystarczającą ilość energii aby utrzymać ustrój podczas przedłużających się okresów głodowania. Pomimo
symptomów chorobowych, Gandhi odradzał się po każdej głodówce aby na nowo podejmować swoją rolę w
politycznych zmaganiach. Dopiero pocisk zabójcy położył kres jego życiu, bogatemu życiu tego niezwykłego a
zarazem fizycznie słabego człowieka.
To co zostało powyżej zostało napisane może spowodować chęć zrobienia przez nastolatków takich głodówek.
Ale zaznaczam, nie powinno się tego robić bez żadnego przygotowania. Krótka głodówka oferuje troszeczkę
nadziei aby osiągnąć widoczne rezultaty, a długa głodówka powinna być wzięta pod uwagę jedynie za zgodą
specialisty. Długa głodówka może wiązać się z mniejszymi lub większymi efektami ubocznymi t.j. kryzysem
leczniczym. Ten efekt musi być wzięty pod uwagę przez specjalistę lekarza. Jeżeli objawy określone przez
specjalistę który ma wgląd do rutynowych testów laboratoryjnych są zadawalające to osiąga się upragnione
korzyści, poprzez dalsze kontynuowanie głodowania oczywiście ciągle monitorując dalsze objawy. Stara zasada
dotycząca głodówki jest następująca: głoduje się dotąd dopóki język się nie oczyści, a to ma w sobie znamiona
prawdy. Ale jeżeli ustrój nie jest w stanie wystarczająco przetrzymać zmian zachodzących podczas głodówki
musi być ona przerwana. W tym przypadku nie powinna być zaczynana (wymaga to treningu). Doświadczony
lekarz może zadecydować o tym od samego początku. Nieprzygotowania głodówka naraża pacjenta na
niebezbieczeństwo.
GŁODÓWKA TERAPEUTYCZNA
Głodówka będąc popularną wśród pewnych grup ludzi jako metoda na leczenia wielu dolegliwości począwszy
od 20 wieku. Jako metoda terapeutyczna, wymaga pewnego umiarkowania. Podczas głodówki zostaje
zredukowany stres na cały ustrój związany z trawienniem oraz wchłanianiem pokarmów. Produkcja enzymów
trawiennych zostaje praktycznie wstrzymana, w ten sposób ustrój ma lepsze szanse do zaopatrzenia się w to co
jest niezbędne dla pracy ustroju, jest często pomijany ten kawałek maszynerii metabolicznej. Oszacowano że
50% dziennej produkcji białek żywego organizmu przeznaczone jest na wytworzenie enzymów, lwią częścią są
enzymy trawienne. Podczas głodówki ta potrzeba wytwarzania enzymów trawiennych jest wyeliminowana.
Uwolnienie ustroju od tego obciążenia pomaga w regeneracji ciała i to w przypieszonym tempie.
W latach 20-tych wieku 20 będąc jednym z członków personelu w sanatorium byłem świadkiem ok. 50
przypadków głodówki terapeutycznej. Modus operandi w leczeniu głodówką było wstrzymywanie się od
spożywania pokarmów na przeciąg od tygodnia do miesiąca. Podczas głodówki wszystkie rodzaje pożywienia
są zabronione do konsumpcji jedynie pozwalono na picie wody z domieszką soku pomarańczowego (2 łyżeczki
na szklankę wody) na każdy posiłek. Zachcianki na pokarm zanikały po 2-3 dniach. Czystą wodę również pito
pomiędzy tymi rozcieńczonymi posiłkami, a każdy dzień zaczynał się od oczyszczających wlewów
doodbytniczych. Podczas długich głodówek aktywność fizyczną ograniczano do minimum. Powstawanie
różnego rodzaju dolegliwości jelitowo-żołądkowych lub wyprysków skórnych w czasie tych kilku tygodni
głodówki było traktowane jako wskaźnik kryzyzu leczniczego. Po kilku dniach głodówki język często
pokrywał się grubym, białawym nalotem i mógł pozostawać w tym stanie przez wiele dni.
Tradycyjnie, w głodówce terapeutycznej w przeciwieństwie do głodówki odchudzającej jednym z celów było
osiąganie jak najmniejszych straty w wadze ciała. Głodówka jest tabu gdy ciężar ciała wolno się zmniejsza.
Głodówek unika się w miesiącach zimowych aby nie dopuścić do nadmiernych strat energetycznych
wymaganych do utrzymania temperatury ciała. Niemniej jednak wiele osób przedsięwzięło głodówkę z własnej
incjatywy, bezpieczniej jest jednak przed tym poddać się ogólnemu przeglądowi lekarskiemu by upewnić się
czy są jakiekolwiek przeciwskazania. Podczas głodówki okresowe przeglądy lekarskie są koniecznością.
Mam przed sobą notatki dotyczące mężczyzny z dnia 28 stycznia 1925 roku. Przyszedł do mnie w 22 dniu
głodówki ponieważ czuł się osłabiony. Zaczął głodówkę zimą na własną odpowiedzialność. W odpowiedzi
powiedział że przed głodówką ważył ok.71,5 kg. Ogólny przegląd według moich notatek:
Ciężar ciała: 59,750 kg
Puls: 40/min.
Ciśnienie skurczowe: 84 mmHg (przed tym wg. niego było 118 mmHg)
Temperatura jamy ustnej: 34oC godz. 14oo
Język prawie czysty, zaróżowiony
Oddech bez nieprzyjemnego zapachu
Bicie serca słabsze ale w normie
Ten pacjent nie pobierał nic oprócz wody przez 22 dni, podczas tego okresu stosował kilkakrotnie lewatywy
(wlewy doodbytnicze). Próbując przerwać głodówkę osoba próbowała pobierać pokarm ale żołądek odmawiał
posłuszeństwa porzez wymiotowanie. W tak niebezbiecznej sytuacji stało się oczywistym wziąć go pod stałą
obserwację. Pozostał w naszym sanatorium zaczynając co godzinę pobierać surowy, świeży sok owocowy,
później mleko. W przeciągu kilku dni ten pacjent mógł powrócić do poprzedniej diety bez efektów ubocznych
ze strony żołądka. Kiedy niebezpieczne objawy przeszły pacjent oświadczył że po głodówce przeszedł
uporczywy katar. Ten człowiek przedsięwziął głodówkę właśnie z powodów terapeutycznych a nie po to aby
zrzucić nadwagę. Oświadczył, że symptomy kataru uległy znaczącej poprawie. Nie wierzę aby ta głodówka
była szkodliwa dla jego ciała. Osoby chcące przeprowadzać głodówkę powinny być pod profesjonalną opieką
po to aby można było monitorować podstawowe funkcjonowanie ustroju.
Nie można spodziewać się cudów w leczeniu chrób przewlekłych po zaledwie kilku dniach głodówki. Może to
wymagać kilku tygodni głodowania. W wielu przypadkach, gdy przychodzi kryzys leczniczy lub różnego
rodzaju zmiany np. pojawiają się różnego rodzaju symptomy. Przyjmują one formę pryszczy i zaczerwienień na
skórze oraz żołądkowo-jelitowe niedomagania w postaci niemiłego oddechu, nalotów na języku, wzdęcia lub
nudności. Podczas mojej obecności w sanatorium mniej niż połowa pacjentów odbywających głodówki
terapeutyczne doświadczyła symptomów kryzyzu zdrowotnego. Ludzie czują się oszukani wtedy gdy głodówka
nie pomaga w ich przypadkach. Lekarz pełniący funkcję szefa sanatorium studiował w łaźniach wodnych na
terenie Europy przynosząc filozofię kryzysu głodówkowego do sanatorium.
W większości społeczność lekarska nigdy nie była zbytnią entuzjastką głodówek terapeutycznych. Może nawet
dla uszów ortodoksyjnych lekarzy pobrzmiewa to nadal zbyt obco, ale osobiście byłem świadkiem
pozytywnych rezultatów głodówek w leczeniu pacjentów z chorobami chronicznymi. Podczas kryzysu
ozdrawiającego, ustrój usuwa nieczystości które leżą u podłoża niektórych ustrojowych dolegliwości. Może
podczas uwolnienia ustroju przez zwykłymi obciążeniami przez odpowiedni długi okres gromadzi
wystarczającą siła enzymowa aby samodzielnie rozłożyć niektóre szkodliwe złogi i to jedynie poprzez
możliwość większego skoncentrowania się na aktywności enzymów metabolicznych.
Głodówka terapeutyczna święciła pewne mgliste pojęcie u poprzednich generacji, patrząc na tytuły książek
wydanych w owym czasie. Upton Sinclair, słynny powieściopisarz, napisał w 1911 roku: The Fasting Cure
(Głodowanie lecznicze). Inne tytuły to: The true Science of Living, The New Gospel of Health, The Story of an
Evolution of Natural Law and the Cure of Disease, For Physicians and Laymen,How the Sick Get Well, How
the Well Get Sick, były napisane przez Reverend George Edward Hooker Dewey w 1908 roku. Fasting for
Health and Life, przez Josiah Oldfield w roku 1924, oraz Fasting for the Cure of Disease, przez Lindę B.
Hazzard w roku 1908, te przykłady sugerują coś więcej niż pozbywanie się kilogramów. Ludzie, specjaliści od
głodówek zapewne chcieli pozbyć się uporczywych dolegliwości.
Parę lat temu czytałem artykuł zatytułowany: Autolizie your tumors” (Zautolizuj swoje owrzodzenia/tumory).
Autor tego artykułu, lekarz argumentował to tym że aktywność enzymowa ustroju w pewnych warunkach może
przetrawić oraz rozpuścić tumory. Osobiście nie ma w tym doświadczenia. Bradley (1922) podaje przykłady
fizjologicznej autolizy która jest niczym więcej niż działaniem enzymowym w tkankach u innych gatunków, a
mianowicie:
zanik gruczołów mlekowych po okresie laktacji
zanik macicy po porodzie
zanik spowodowany unieruchomieniem
zanik ogona kijanki podczas metamorfozy
Jeżeli mnie pamięć nie myli to istnieją przypadki opisane w raportach lekarskich kiedy kamienie nerkowe
zostały rozpuszczone podczas okresu ciąży oraz w innych specyficznych stanach fizjologicznych. Zdjęcia
radiologiczne pokazują że nadmiary kostnej otoczki uformowanej dookoła złamań kostnych rozpuszczają się z
czasem. Wapniowy depozyt powodowany jest odkładaniem się związków wapnia w celu zacementowania
łączącego złamane części kości. Po wyleczeniu tych złamań nadmiar związków wapnia jest
reabsorbowany.Takie odnawiające procesy są przykładami fizjologicznej autolizy a mają miejsce jedynie
poprzez skonsolidowaną akcję enzymową oraz kiedy organizm jest w szczególnym stanie fizjologicznym.
Można śmiało zasugerować, że szczególnym stanem fizjologicznym jest długa głodówka. Moim zdaniem, jest
to najlepszym logicznym wytłumaczeniem wyników terapeutycznych osiąganych poprzez głodówkę jakie
osobiście zaobserwowałem a w większości przedzięwzięte w celu leczenia artretyzmu i innych chronicznych
dolegliwości.
GŁODÓWKA ODCHUDZAJĄCA
Około 30 lat temu (lata 1950-te) lekarze byli zainteresowaniu głodówką dla pozbycia się nadwagi w
przypadkach kiedy inne metody nie dawały porządanych rezultatów. Osoby o ciężarze ok. 250 kg nie są w
stanie pozbyć, spalić odkładów tłuszczowych poprzez ćwiczenia fizyczne; wyczerpująca aktywność fizyczna
nie wchodzi w rachubę. W ten sposób literatura medyczna skłania się w kierunku głodówki. W jednej z serii
przypadków głodówka została przedsięwzięta w oparciu o zaplecze Uniwersytetu w Kalifornii.
Drenick i inni (1964) studiowali 11 pacjentów których ciężar ciała wahał się od 133 kg do 275 kg. Ci pacjenci
głodowali od 12 do 117 dni w tym ośrodku Uniwersyteckim. Utrata nadwagi wynosiła średnio 0,5 kg na dzień.
Największy ubytek stwierdzono podczas 117 dniowej głodówki, spadek o 58 kg. Autorzy oświadczyli że był to
rekord głodówkowy. To dotyczyło kobiety w wieku 39 lat u której początkowy ciężar ciała to 157,5kg. Wielu
spośród tej grupy pacjentów cierpiało na nadciśnienie oraz choroby serca. Ciśnienie krwi po głodówce
powróciło do normy. Podczas tego okresu podawano jedynie wodę oraz witaminy.
GŁODÓWKA A ARTRETYZM
ENZYMY A ARTRETYZM
Renshaw (1947) jako lekarz mając do czynienia z wieloma przypadkami chorobowymi w celu leczenia używał
enzymowego podejścia. Jego praca była zbyt długo niezauważona. A oto jego spostrzeżenia, cytuję „Od czasu
do czasu powstaje coraz to inna teoria starająca się wyjaśnić etiologię schorzeń reumatycznych.” Dodając, że
istnieje powiązanie pomiędzy funkcjonowaniem jelit (jelita cienkiego) z chorobami reumatycznymi nie
przywiązując do tych faktów zbyt dużo uwagi większość badaczy. „Rezultatem licznych pośmiertnych badań
czasami 4-6 przypadków na dzień przez wiele lat, częstość występowania atrofii oraz różnorodnych zmian
zwyrodnieniowych w jelicie cienkim w oparciu o systematyczną sekcje na całym odcinku jelita były
imponujące nawet dla piszącego. Mój końcowy wniosek jest następujący: artretyzm reumatyczny może być
schorzeniem powstałym z niewydolności trawienia oraz metabolizowania białka przez ustrój. Należy dodać że
powierzchnia jelita cienkiego nie licząc licznych fałd oraz kosmków jelitowych jest co najmniej 9-10 razy
większa od powierzchni żołądka; Martin oraz Banks (1940) dowiedli, że ciężar suchej masy warstwy
wyściółkowej jelita jest 3-5-krotnie większy od wysuszonej tkanki trzustkowej.”
Renshaw zdecydował się na testowanie własnej teorii, teorii mówiącej o niedoborze enzymowym stojącym za
artretyzmem. Jedna z firm wyspecjalizowana w produkcji suchego ekstraktu enzymowego pochodzącego z
tkanki wyściółkowej jelita cienkiego. Pacjenci z tymi schorzeniami połykali zaraz po posiłku suplementację w
oparciu o ekstrakty produkowane przez tą firmę. Średnio 7 tabletek na dzień. Leczenie odbywało się w
prywatnej klinice. Przez 7 lat ponad 700 pacjentów podjęło się temu leczeniu z dobrymi rezultatami, leczono
reumatyczny artretyzm, kostny artretyzm, w gościec mięśniowo-ścięgnisty. Pomagało w niektórych
przypadkach zapaleniu kręgów w kręgosłupie powodujące usztywnienia, choroby Stilla – choroba alembiczna
dosięgająca dzieci, obejmuje wiele stawów, czasem hamuje ogólny rozwój. Na 556 różnorodnych przypadków
w 283 osiągnięto zdecydowaną poprawę, 219 widoczną porawę. W 292 przypadkach artretyzmu
reumatycznego 264 przypadkach uzyskano pomyślne rezultaty. Zauważono poprawę w leczeniu zwykłego
reumatyzmu. Dzieci z chorobą alembiczną reagowały pozytywnie, a zmniejszenie cierpienia bólowego
zoobserwowano u pacjentów z artretyzmem kostnym.
Następnie podkreślano że przez pierwsze 1-3 miesiące nie zauważano widocznych zmian na lepsze; wprost
przeciwnie bóle mogły się nieznacznie powiększać. Im bardziej choroba była zaawansowana tym dłuższy okres
był wymagany aby zaobserwować poprawę. Osoby z 5-cio lub więcej letnim artretyzmem musiąały czekać na
poprawę 6-12 miesięcy po kuracji z tabletkami enzymów jelitowych. Nie mniej jednak, utrzymanie tego
długotrwałego leczenia w końcu przynosiło ulgę. W pewnych przypadkach lekarz zaobserwował, że wymagane
było aż 18 miesięcy lub 2 lat aby dojść w miarę do normalnego stanu zdrowia.
Moje własne doświadczenia z różnorodnego typu suplementami enzymowymi były bardzo podobne do
wyników Renshawa jeżeli chodzi o czas leczenia najcięższych przypadków artretyzmu reumatycznego oraz
kostnego. Podobnie jest z użyciem surowej diety. Jest to proces wolny. Ale jeżeli pacjent ma świadomość że
zostało jeszcze tylko ok. 5-10 lat, to warto poddać się temu wolnemu ale solidnemu leczeniu, nieprawdaż?
Duże dawki z większą częstotliwością mogą przyśpieszyć proces leczenia. Jednak duże dawki terapii
enzymowej wymagają lekarskiego dozoru oraz badań krwi i moczu aby określić odpowiednią ilość
suplementacji enzymowych które pacjent jest w stanie tolerować. Każdy przypadek jest inny. Nie mniej jednak,
nie ma efektów ubocznych jak w przypadku używania leków np. cortisone. Terapia enzymowa wymaga od
lekarza cierpliwości i zaangażowania to samo wymagane jest od pacjenta, i prowadzić ją trzeba tak długo aż
zaczną być widoczne efekty w leczeniu n.p. artretyzmu.
NOWOTWORY A ENZYMY
ZWALCZANIE ALERGII
Pomówmy teraz o alergiach wywoływanych przez pewne rodzaje surowego pożywienia na przykładzie
truskawek. Czy unikasz spożywania truskawek? Jedz je dalej! Ale tylko jedną dziennie. Tak, tak, tylko jedną
truskawkę dziennie. Jeżeli nadal masz wysypkę itp. jedz zaledwie kawałek truskawki dziennie. Kiedy ustrój
może tolerować taką dawkę przejdź na trochę większą dawkę, znów na jedną dziennie. Następnie spożywaj po
jednej truskawce dwa razy dziennie. Następnie 3 razy dziennie np. 2 godz. po posiłku. Niektóre osoby mogą
przejść z tej dawki na kilka truskawek 3 razy na dzień, następnie mały talerzyk 3 razy na dzień. Bez ubocznych
skutków. Inni jeszcze muszą trochę potrenować z dawkowaniem. Oni mają pozostawać na 1 truskawce na
każde 2 godz., czyli 8 razy dziennie a później zwiększać dawkę. Zajmie to trochę czasu. Może to wymagać
tygodni lub miesięcy aby wytworzyć tolerancję na określony artykuł spożywczy. Celem jest wytworzenie
tolerancji w ten sposób taki atykuł może być spożywany jednorazowo bez reakcji ubocznej. Kiedy jednak ma
miejsce jakakolwiek reakcja oznacza to przejście na zmniejszoną dawkę pobieraną kilka razy dziennie. Takie
samo postępowanie jest wskazane dla jakiejkolwiek surowego artykułu spożywczego wywołującego alergię.
Wszystko tego rodzaju zabiegi mogły by być niewarte przysłowiowej świeczki gdyby chodziło jedynie o
spożywanie pojedynczego surowego artykułu spożywczego. Lecz kryje się za tym coś bardziej poważniejszego.
Bycie alergikiem na surowe produkty może być naturalnym sposobem powiadomienia nas przez Matkę Naturę,
że enzymy zawarte w surowym pokarmie są niekompatybilne z obecnym stanem ustroju, i są na ścieżce
wojennej z tym czymś.
Nie ma nic nowego w systemie wzrastającej tolerancji. Osobiście zapoznałem się z tym kilka lat przed tym jak
samo wyrażenie alergia zostało wprowadzone (1924), i to na własnej skórze jako podrostek w wieku 12 lat.
Cierpiałem na coś co obecnie zwie się alergiczny nieżyt nosa (zastoinowy). Stałem się oddychaczem ustnym z
powodu pełnego zablokowania przewodów nosowych. Za radą lekarza rodzinnego, moja rodzinka
skonsultowała się ze specjalistą nauczającym w Szkole Medycznej w Rush. Radził on usunięcie hirurgiczne.
Zakładaliśmy, że to wyleczy to schorzenie. Po usunięciu chrząstki z przegrody nosowej powracałem do tej
samej kliniki jeden raz a tydzień przez okres kilku miesięcy. Jeden z lekarzy zanurzał kuleczkę z waty w
tajemniczym roztworze (adrenalina?) obmywał tym moje nozdrza kilkakrotnie. Po kilku miesiącach tych
zabiegów w końcu zapytałem: jak długo jeszcze potrwa to leczenie. Do tej pory pamiętam jak byłem
zszokowany po tym jak lekarz odrzekł: na to nie ma lekarstwa.
Patrząc wstecz, uświadamiam sobie że ta nieszczęsna operacja chrząstki nosowej była najlepszą rzeczą jaka
mnie spotkała. Nauczyła mnie bycia ostrożnym i podejrzliwym, szczególnie jeżeli chodzi o zdrowie. Kiedy
nadeszły problemy ze zdrowiem, od tej pory poszukiwałem niehirurgicznego sposobu leczenia. Jak na ironię,
wycinanie chrząstki przegrody nosowej zostało zaniechane jako nieodpowiednia praktyka wiele lat temu po
tym jak wprowadzono koncepcję alergii lecz miliony pacjentów przeszło tą bezużyteczną operację. Jedno
doniesienie w literaturze medycznej pomogło aby era tego hirurgicznego zabiegu zakończyła się, (Piness i
Miller 1925). Ci autorzy zatytułowali swój artykuł następująco, Allergy : Nonsurgical Disease Disease of the
Nose and Throat (Alergia: Choroba nie nadająca się do zabiegów hirurgicznych nosa oraz krtani). Cytuję „W
grupie 834 pacjentów z alergią przeprowadzono 704 operacje na nosie oraz krtani bez pozytywnych rezultatów,
nie było mowy o usunięciu alergenu. W następstwie tego zabiegu wzrasta ryzyko komplikacji pooperacyjnych
skłaniamy się do tego aby alergiczne dolegliwości zostały zaklasyfikowane do przypadków pozaoperacyjnych
przewodu oddechowego. Alergia membram przewodu oddechowego to dolegliwość kliniczna”
Po kilku latach osobiście po tym hirurgicznym zabiegu wynalazłem sposób aby zwalczyć alergię przewodu
oddechowego, t.j. sposób jest podobny do przykładu z truskawką. Wtedy membramy nosowe stopniowo kurczą
się do tego stopnia, że można oddychać przez nos.
Powróćmy do reakcji alergicznych wywołujących swędzenie, wypryski, zaczerwienienia skóry. Jednym ze
sposobów spojrzenia na to zagadnienie są objawy które manifestacją się w ustroju, objawy pokazują na sposób
poradzenia sobie z pokarmem niezgodnym z naszym ustrojem. Spójrzmy z drugiej strony. Skąd możemy
wiedzieć że swędzenie, zaczerwienienia, wysypka itp. nie są spowodowane ucieczką związku zawartego w
ustroju podczas prób jego rugowania? Czy może być to możliwe że truskawki (dla przykładu) posiadają jakiś
czynnik leczniczy, n.p. enzymy, które pracują nad różnego typu uporczywymi substratami przemieszczającymi
się przez nasz ustrój? Enzymy to związki bardzo aktywne. Z laboratorium wiadomo że enzym musi mieć
odpowiedni, specyficzny substrat. Enzymy hydrolizujące skrobię nie będą pracować nad białkami. Gdy enzymy
zawarte w surowym pożywieniu odnajdą specificzny substrat w ustroju zaczną nad nim pracować. Jeżeli ten
substrat jest złośliwym, obcym materiałem, to produkt reakcji może być tym czymś czego nasz ustrój nie może
tolerować. W takim przypadku ustrój mógłby starać się to wyrugować poprzez skórę. A wysiłki metaboliczne
mogą być odbierane przez nas jako symptomy alergiczne.
Enzymy Oczyszczające
Jest wiele różnorodnych typów enzymów metabolicznych wliczając w to enzymy oczyszczające. Dla
wytworzenia produktu fabryka potrzebuje różnorodnych materiałów np. stali, mosiądzu, tworzyw sztucznych
itd. Lecz takie rzeczy nie byłyby w stanie wytworzyć produktu końcowego bez wytwórców - robotników.
Brygadziści są również potrzebni aby ukierunkować całą grupę robotników. W ustroju żywym, białka, tłuszcze,
węglowodany, witaminy oraz minerały to materiały nad którymi się pracuje. Tymi wytwórcami-robotnikami są
enzymy, hormony natomiast to brygadziści. W fabryce materiały zbędne są normalną częścią procesu
wytwórczego. Wyspecjalizowana grupa jest ciągle zajęta aby wszelkie skrawki przetworzyć lub usunąć. W
ustroju żywym taka operacja jest wykonywana przez specjalistyczne enzymy, enzymy oczyszczające, jeżeli ta
nazwa jest odpowiednia (przypada do gustu). Specjalistyczne enzymy przemieszczają się z krwioobiegiem
poszukując obumarłych, nieprzydatnych oraz niebezpiecznych związków w sposób porównywalny do sępów
krążących po niebie utrzymując krajobraz w czystości. Niektóre enzymy oczyszczające są obecne w
leukocytach (białych ciałkach krwi). Jedną z funkcji oczyszczaczy to wysiłki skierowane na zapobieganie
zaczopowywaniu się arterii oraz przestrzeni stawowych występujących między kośćmi szkieletu zabezpieczając
przed depozytami artretycznymi. Kiedy enzym znajdzie właściwy substrat pasujący jak klucz do zamka
zaczyna się obróbka oraz przetworzenie do formy, którą krew jest w stanie sobie poradzić. Jeżeli enzymy
oczyszczające nie mogą sobie poradzić z obciążeniem, matka Natura może pozbywać się ich poprzez skórę, lub
porzez wydzieliny w jamie nosowej lub w tchawicy, wytwarzając znajomy wszystkim śluz. Niezbyt to
przyjemne, ale czy nie jest to lepsze niż pozwolić aby skrawki z procesu produkcyjnego walały się po całej
fabryce t.j. po arteriach, stawach, tkankach w końcu powodując schorzenia? Od tego jest jama nosowa, poprzez
kurczenie się membran w jamie nosowej. Pomocnicze lecz niezbyt efektywne mechanizmy wydalające mogą
powodować przecieki do przewodów ucha środkowego (trąbki Eustachiusza) powodując stopniowy zanik
słuchu. Wymagało by to naręczy środków finansowych na badania w tym kierunku aby sprawdzić to założenie
ale jak dotąd brak na to środków.
W międzyczasie, dlaczego nie wziąźć się za dotychczas niedoceniane surowe, organiczne owoce oraz warzywa
w odpowiedniej ilości. Najlepiej zacząć spożywać świeże soki gdzie tylko to możliwe. Proszę osobiście
wybadać czy enzymy zawarte w surowym pokarmie nie zakończą reakcji alergicznych danego ustroju. Dla
przykładu, jeżeli nie tolerujesz organicznego, surowego soku pomarańczowego, zacznij od 1/2 łyżeczki
powiedzmy 3 razy dziennie. Wraz ze wzrostem tolerancji należy zwiększać częstotliwość powiedzmy co 2
godziny (8 razy dziennie). Stopniowo zwiększać ilość dla każdej dawki począwszy od łyżki stołowej, następnie
1/4 szklanki aż do całej szklanki 3 razy na dzień. Powinno się zrozumieć wysiłki oraz cierpliwość w takim
podejściu a to wszystko zostanie sowicie wynagrodzone pozytywnymi zmianami ustrojowymi. Nie chciałem
tutaj mówić że powinno się jedynie używać surowych, dojrzałych owoców. Spróbujmy ująć całościowo
przebieg leczenia alergii, czasem może być to coś poważniejszego w organiźmie. Kiedy uda się uporać w ten
sposób z alergią, należy spodziewać się poprawy w symptomach alergicznych lub symptomach innych
schorzeń, które zanikły lub uległy zmniejszeniu po wyleczeniu alergi. Dla prykładu, brak reakcji alergicznych
na daną grupę surowego pokarmu, może być związane z polepszeniem pracy płuc, żołądka, nosa lub tchawicy.
Czas to pokaże. Spotykałem osoby które permamentnie pozbyły się reakcji alergicznych na pewne surowe
pokarmy. Pewne symptomy mogą powrócić jeżeli dana osoba powróciła na ścieżkę niezdrowej,
niezrównoważonej diety. Można to nazywać kuracją lub inaczej, tak jak chcesz. Czy to jest leczenie
długoterminowe? Czsami trudno jest uzyskać pełny obraz na ustrój nawet jeżeli ma to miejsce w warunkach
wyspecjalizowanych jednostek medycznych, ale jakikolwiek rodzaj zaniedbywania dozoru może prowadzić do
porażki, można to nawet zauważyć w gazetowych ogłoszeniach medycznych. Ale w jaki sposób przeciętny
czytelnik może wytestować podobny sposób pomysł na leczenie? Lekarz czuwający nad poszczególnym
przypadkiem to znacznie lepsze rozwiązanie.
Sansum podkreślał, że używanie dużych dawek enzymów wymaga fachowego dozoru. Sugerował również to że
alergia powstaje w wyniku co najmniej absorpcji niedotrawionych cząstek białkowych pochodzących z
pokarmu.
Warto tutaj dodać, że w publikacji Sansuma ludzie o normalnym ciężarze ciała nie zanotowali większych
wahań wagi. Natomiast ludzie z niedowagą nabierali normalny ciężar ciała. Przybieranie na wadze jest
związane z poprzednim upośledzeniem w trawieniu oraz wchłanianiu pokarmów. Ale wyjaśnienie spadku
nadwagi jak zasugerowane zostało w tej publikacji to zmniejszenie nadmiernej stymulacji do wchłaniania treści
jelitowej. Więcej badań należy wykonać aby potwierdzić lub zaprzeczyć powyższe sugestie. Na razie można
zaprzeczyć widocznemu papradoksowi t.j. analogicznie jak do chuchania w ręce co działa rozgrzewająco w
zimie, a chłodząco latem.
Rozdział 9
LIPAZA A SERCE
Choroby serca są odpowiedzialne za więcej zejść śmiertelnych w Stanach Zjednoczonych niż jakikolwiek inny
problem zdrowotny. Wynikiem tego miliony dolarów łoży się na badania, setki ośrodków laboratoryjnych
zostało założonych aby rozwiązać problem chorób sercowo-naczyniowych. Jak dotąd nie znaleziono na to
satysfakcjonującej odpowiedzi. Prawdopodobnie najbliżsi prawdy są lekarze którzy głoszą, że zmniejszenie
zachorowań na choroby krążenia to zmniejszyć konsumpcję ilości tłuszczów oraz cholesterolu. Ale czy to jest
wyczerpująca odpowiedź? Czy po prostu brakuje enzymów w termicznie zniszczonej, załadowanej tłuszczem
żywności, czego rezultatem jest niedokończone trawienie oraz chorobliwe złogi w arteriach?
W tym rozdziale chciałby przedyskutować rolę enzymów hydrolizujących tłuszcze t.j. lipaz, or kontrolę z
prawdopodobnym efektem odwracającym objawy chorób krążenia, które powodowane są przez nagromadzenie
się nadmiernej ilości tłuszczów oraz cholesterolu w krwi i w arteriach.
CHOLESTEROL A ARTERIOSKLEROZA
W obecnych czasach duża mówi się o tendencji odkładania tłuszczu oraz cholesterolu u zwierząt hodowlanych,
złogi te osiadają w arteriach powodując schorzenia ustrojowe. Okazało się, że czyste lub oczyszczone oleje
roślinne nie podnoszą poziomu cholesterolu we krwi. Na ten temat są tuziny publikacji w literaturze naukowej
w ostatnich 50 latach, gdziekolwiek został wyizolowany przez chemików olej z natury, również towarzyszą im
enzymy lipazy. Lipaza jest obecna w ludzkich tkankach, tkankach zwłaszcza w tkance tłuszczowej dotyczy to
również drobiu (kury, indyki, kaczki, gęsi itp.) oraz ssaków (szczur, świnia, bydło, owce, królik, pies, czy
foka). Enzym lipaza znaleziono również w nasionach roślin oleistych np. rącznik, soja, siemię lniane, pszenica,
jęczmień w grzybach np. Aspergillus flavus. Ponad to jest obecna w niepasteryzowanym maśle, oliwkach,
nasionach bawełny, orzechach kokosowych lecz brak jej jest w rafinowanych olejach tych roślin (brak w oleju
oliwkowym, oleju bawełnianym czy kokosowym). Skomplikowany, nowoczesny człowiek robi wszystko na
odwrót, przeciw Naturze. Jeden z europejskich badaczy opublikował raport w którym stwierdził że tłuszcz w
nadwadze oraz nowotwory tłuszczowe wykazują obniżone aktywności lipazy w porównaniu do tkanek
normalnych.
Adams et al (1962) starali odkryć przyczynę osadzania się cholesterolu w arteriach. Badali aktywność
enzymów w arteriach normalnych porównując aktywności enzymatyczne w arteriach zdegenerowanymi, u
ludzi. Okazało się że większość enzymów wykazuje postępujące zmnieszanie się aktywności enzymatycznej
doprowadzając do coraz poważniejszych stwardnień ścian arterii, wraz z wiekiem. Enzymami które były
poddawane testom to: DPN-diaforaza (diforaza nukleotydu dwufosfopirydynowego), dehydrogenaza kwasu
mlekowego, ATP-aza, AMP-5-fosfataza CTP-fosfataza. Wszystkie te enzymy wykazywały znaczące obniżenie
aktywności enzymatycznej w przypadkach arteriosklerozy. Badacze przypuszczają że niedobór co najmniej
tych enzymów jest częścią mechanizmu odpowiedzialną za odkładanie cholesterolu po wewnętrznej stronie
ścian naczyń krwionośnych. Pilgeram (1958) poprzez testy laboratoryjne krwi zademonstrował zmniejszanie
się aktywności lipazy u osób cierpiących na arteriosklerozę zwłaszcza w wieku podeszłym.
Belza et al (1968) wykazali że człowiek nie ma monopolu na stwardnienia arterii, przeprowadzając testy
laboratoryjne na psach, które również cierpiały na arteriosklerozę. Nie jest niespodzianką, że pies, bliski
przyjaciel człowieka, cierpi na podobne schorzenia co człowiek od momentu kiedy zaczął być karmiony
pokarmem z puszek, termicznie zniszczonym, wyzutym z enzymów. Enzymami wybranymi do tych badań
były: DHL – dehydrogenaza kwasu mlekowego oraz reduktaza. Wyniki wykazały stopniowe obniżanie się
aktywności tych enzymów, a w przypadkach bardziej zaawansowanych aktywność enzymatyczna była bardzo
niska.
Około 25 lat temu (licząc od 1983 roku) w szpitalu im Michaela Reesa podjęto wszechstronne badania nad
enzymami zawartymi w ślinie, wydzielinie trzustkowej, krwi u ludzi w różnym wieku (Becker et al 1950)
Wykazali oni że aktywność lipazy u osób w podeszłym wieku była bardzo niska, oraz absorpcja tłuszczów była
również bardzo niska. Ta grupa badaczy sugerowała że stwardnienie arterii jest spowodowane absorpcją
niezhydrolizowanego tłuszczu. Podawano lipazę z trzustek innych zwierząt zarówno młodszym jak i starszym
pacjentom. Po terapii z użyciem enzymów stwierdzono zdecydowaną poprawę w utylizacji tłuszczów.
W tej książce ciągle przewija się następujący wątek, a mianowicie, kiedy tłuszcze (i nie tylko tłuszcze) zarówno
roślinne jak i zwierzęce są spożywane wraz z towarzyszącymi im enzymami, brak szkodliwych oddziaływań na
arterie oraz serce, jak również na inne narządy. Brak arteriosklerozy. Wszystkie kwasy tłuszczowe zawierają
lipazę w naturalnym, nienaruszonym stanie. Termiczna lub innego rodzaju obróbka żywności niszczy lub
usuwa te enzymy. Osobiście stwierdziłem że brak dowodów aby arterioskleroza występowała u dzikich
zwierząt spożywających duże ilości surowego tłuszczu. Brak również dowodów na to, że to schorzenie ma
miejsce w grupach etnicznych, w których wszyscy członkowie jedzą surową, naturalną żywność bogatą w
tłuszcze np. tradycyjni Eskimosi.
Miliony dzikich stworzeń przede wszyskim drapieżniki spożywają duże ilości tłuszczów zwierzęcych ale nie
cierpią na schorzenia wywołane przez termicznie zniszczony tłuszcz czy cholesterol. Wiele różnych cywilizacji
w starożytnej historii używało dużej ilości produktów mlecznych takich jak surowe mleko, śmietana, masło,
sery i utrzymywało wysokiej jakości zdrowie, wolne od schorzeń układu krążenia powodowanych odkładaniem
się cholesterolu. Powodem jest najprawdopodobniej spożywanie surowej, bogatej w enzymy żywności tak jak
powiedziano to w poprzednim fragmencie tekstu; oczywiście aby to potwierdzić potrzeba badań kontrolnych na
zwierzętach a przede wszystkim na ludziach, to jest dopiero kliniczna podstawa w celu ustalenia poprawnego
odżywiania się ludzi.
Najłatwiejszym sposobem na oddzielenie tłuszczu od lipazy to zniszczenie lipazy przez obróbkę termiczną.
Przypuszczam, że obróbka termiczna żywności związana jest ze złą reputacją jaką ma cholesterol. Kłopoty
zaczynają się począwszy od przewodu pokarmowego, wtedy gdy tłuszcz odseparowany od swego enzymowego
kolegi jest zmuszony pozostawać nietknęty, niezmieniony w żołądku na okres pierwszych 2-3 lub więcej
godzin po konsumpcji. Podczas gdy amylaza ślinowa zaczyna trawić w jamie ustnej oraz w przedniej części
żołądka aż do obniżenia pH, białko natomiast jest wstępnie trawione przez pepsynę w niskim pH w żołądku,
trawienie tłuszczu jest opóźnione, trawiony jest dopiero w dwunastnicy. Kiedy tłuszcz jest spożyty w stanie
surowym z nienaruszoną przez obróbkę termiczną lipazą, spowodzeniem może być wstępnie trawiony podobnie
jak węglowodany orzaz białka, w górnej części żołądka t.j. w żołądku enzymów pokarmowych, aż do miejsca o
zbyt niskim pH wstrzymującym okresowo trawienie wstępne węglowodanów oraz tłuszczów.
Kiedy komercyjny tłuszcz, tłuszcz wyzuty z lipazy styka się z kwasem solnym w dolnej parti żołądka dostaje
przysłowiowego ostrego policzka. To może doprowadzić do defektu struktury, lub innych nieporządanych
zmian uniemożliwiających poprawny oraz efektywny sposób trawienia w dwunastnicy oraz w jelicie cienkim.
W ten sposób może on być niewłaściwe metabolizowany dostając się do wnętrza tkanek ustroju. Dla
podkreślenia tego faktu stwierdzam że jest niemożliwe zarówno u zwierząt jak i u człowieka zapobiec trawieniu
surowego tłuszczu przez lipazę podczas procesu trawienia wstępnego w żołądku enzymów pokarmowych i to
na okres ok. 1 godziny.
Jak przedstawiono w rozdziale 1 nawet amylaza ślinowa, która trawi najbardziej efektywnie skrobię w
środowisku zbliżonym do pH obojętnego, trawi ją w części sercowej żołądka oraz nawet w częściowo w dolnej
partii żołądka na okres dochodzący do ok. 1 godz. Lipaza powiązana z tłuszczem wraz z innymi enzymami
zawartymi w surowym pożywieniu ma optimum pH swej aktywności niższe niż amylazy ślinowa, zatem można
się spodziewać, że trawienie wstępne tłuszczu jest nawet dłuższe porównując to z amylazą ślinową pracującą
nad skrobią. A ma to miejsce w dzień w dzień u milionów zwierząt żyjących na wolności w naturalnych
warunkach, a również u ludzi przed epoką używania ognia do celów kulinarnych. Ewolucja dążyła do tego aby
process obróbki surowego pokarmu był regularnie zachodzącym zjawiskiem. To właśnie może być przyczyną
że ludzie oraz zwierzęta odżywiające się surowym tłuszczem zawierającym lipazy są zabezpieczeni przed
schorzeniami układu krążenia. Natomiast w kulturze cywilizacji zachodniej trawienie tłuszczu zostało
zaburzone. Nasuwa się pytanie, a mianowicie, dlaczego badania przeprowadzane w tym zakresie należą do
zamierzchłej przeszłości oraz nie znajdują zainteresowania ze strony laboratoriów sponsorowanych przez
przemysł żywnościowy, wystarczy przekazać chociaż części środków finansowych na takie badania.
Przed wynalezieniem samolotów, pierwotne odizolowane ludy północy t.j. Eskimosi odżywiali się dużymi
ilościami surowego tłuszczu oraz sadła, ale wydawałoby się to paradoksem dla medycznych autorytetów ludzie
tacy byli wolni od chorób sercowo-naczyniowych, to co jest obecnie dolegliwością cywilizacji zachodniej.
Obecnie w kontaktach z naszą cywilizacją Eskimosi zmieniają swój styl życia i to na ich niekorzyść zdrowotną,
ale na szczęście istnieje spora ilość zarejestrowanych obserwacji naukowych potwierdzających poprzedni,
tradycyjny styl życia, podkreślając zarazem przyczyną tej odpornoości na schorzenia układu krążenia
Eskimosów. Dieta Eskimosów została opisana w rozdziale 3. Coraz bardziej ważne jest porównanie
poprzednich danych rzucające światło na kondycję fizyczną, sposób życia, zwyczaje itd. pierwotnych
Eskimosów z dniem dzisiejszym.
Lekarze towarzyszący ekspedycjom do Arktyki odkryli wysoki poziom zdrowotny wśród Eskimosów. Im
bardziej grupy Eskimosów były odizolowane od kontaktów z handlarzami oraz misjonarzami naszej cywilizacji
tym lepsze wykazywali zdrowie. Dla rozjaśnienia, najlepiej zacytować niektórych naukowców wracając do
rozdziału trzeciego.
Thomas (1927) napisał: „Eskimosi żyją wyłącznie na mięsie oraz rybach, a wszystko jedzone zwykle, oraz z
preferancją w stanie surowym. Ludzie ci zostali przebadani aby stwierdzić czy nie cierpią na choroby nerek,
układu krążenia itp. Wyniki tych badań dobitnie wykazywały, że nie ma żadnych oznak wskazujących na
choroby nerek, układu krążenia itp. wśród 142 osób dorosłych. Ludzie ci wiedli życie o dużej aktywności
fizycznej. Pozostawali godzinami, dniami na kajakach, podróżując bez przerwy po 24, 36 godzin bez
odpoczynku oraz bez żywności. Bardzo często żyli pomiędzy objadaniem się a głodówką. Mogę wyciągnąć z
tego jeden wniosek, a mianowicie, ich sposób życia na diecie wyłącznie mięsożernej nie predysponował do
chorób nerek oraz układu sercowo-naczyniowego”. Przeciętne ciśnienie krwi u tych 142 dorosłych ludzi w
wieku pomiędzy 40-60 lat wynosiło 129/76 mm/Hg. Ciśnienie skurczowe jest miarą siły mięśnia sercowego
podczas skurczu. Ciśnienie rozkurczowe wskazuje opór podczas przepływu krwi przez arterie. Kiedy arterie są
częściowo zablokowane to opór wzrasta, ciśnienie krwi jest wyższe, co wymusza na sercu zwiększoną pracę.
Chociaż oni nie byli zupełnie odizolowani od naszej cywilizacji, wykazywali jednak nadal dobre zdrowie.
Thomas dla kontrastu porównał wyśmienite zdrowie z Eskimosami z północnej Grenlandii którzy byli
zachęcani przez rząd Danii aby zachowali dotychczasowy styl życia, ze słabym zdrowiem Eskimosów z
półwyspu Labrador po drugiej stronie Atlantyku. Ci ostatni mieli od lat do czynienia z wpływami naszej
cywilizacji poprzez misjonarzy oraz Hudson Bay Company. Niefortunnie, Eskimosi z Labradoru porzucili
dawne, pierwotne metody życia. Drzewa było pod dostatkiem, tak więc zaczęli gotować i piec mięso. Powodem
tych zmiany były narastającą liczba przypadków różnorodnych chorób. U dorosłych rozwinął się artretyzm,
usztywnienia stawów, niedomagania tak dobrze znane u wielorybników oraz podróżników polarnych, to są
przecież dolegliwości zachodniej diety.
Heinbecker (1931) członek innej, tym razem Kanadyjskiej Ekspedycji Arktycznej zobrazował swój pobyt w
następująco: „Eskimosi mają niesamowitą moc pełnego utleniania tłuszczów jako dowód przytoczę małą ilość
acetonu wydzielaną z moczem podczas głodówki.” Aceton to jedno z ciał ketonowych występujące w moczu
wskazuje na ketozę, stan zatrucia indukowany przez dietę wysokotłuszczową. Heinbecker wydaje się być
zdumiony co do wielkiej ilości tłuszczów konsumowanych przez tych ludzi.
Rabinowicz et al (1936) jako członkowie Kanadyjskiego Patrolu Arktycznego mieli okazję wizytować osiedla
Eskimosów w pobliżu Zatoki Hudson w różnych odległościach od stacji handlowych. Opisali dowody kontaktu
tych ludzi z cywilizacją w różnych osiedlach, włącznie z wprowadzeniem białej mąki. Choroby zaczęły się
panoszyć tam gdzie mieszkańcy porzucili poprzedni styl życia w zamian za szkodliwą, termicznie obrabianą
dietę. W osiedlach położonych dalej na północ w których kontakt z handlarzami nie był zbyt częsty, gdzie dieta
przodków była nadal w użyciu, nie było dowodów na schorzenia sercowo-naczyniowe. Na obszarach bardziej
wysuniętych na południe, w rejonach gdzie rdzenni mieszkańcy zaadoptowali sposób życia białych, ten lekarz
stwierdzał, cytuję „powszechne przypadki arteriosklerozy, pogrubienie okrężne oraz okresowe zaczopowanie
naczyń krwionośnych” wraz z podwyższonym ciśnieniem krwi.
Rabinowicz et al (1936) przeprowadzili badania moczu oraz surowicy krwi u 34 Eskimosów (żyjących
tradycyjnie). Stwierdził na podstawie testów, że przeciętne wartości dla jonów chloru przewyższały poziomy
występujące u ludności białej, natomiast poziom jonów chloru w moczu był ekstremalnie niski. Nie ma nic
dziwnego w małej ilości jonów chloru w moczu ponieważ tradycyjni Eskimosi nie dodają soli krystalicznej do
pożywienia. A kiedy jacyś goście z zewnątrz chcieli podarować im krystaliczną sól, przyjmowali ten podarunek
obdarzając nim następnych białych gości. Interesujący jest wysoki poziom jonów chloru we krwi. Eskimosi nie
używają krystalicznej soli, ale mają więcej jonów chloru we krwi niż bialy konsumujący sól wraz z solonym
pożywieniem. Nienaruszone minerały zawarte w surowym pokarmie działają pozytywnie na zdrowie w
przeciwieństwie do czystej, wyizolowanej soli, dodawanej do artykułów źywnościowych oraz niektórych leków
w społecznościach cywilizowanych. Zgodnie z oficjalną chemiczną doktryną. Żadna z badanych przez
Rabinowicza osoba nie miała podwyższonych poziomów cukrów oraz acetonu we krwi. Brak acetonu oznacza
że Eskimosi mają niezwykłe możliwości do utylizowania tłuszczów. Może to dzięki nietkniętej lipazie
spożywanej przez Eskimosów jako części składowej surowego, bogatego w tłuszcze surowego pokarmu.
Przez ok. 7 lat inny badacz t.j. Urquhart (1935) prowadził praktykę lekarską w północno-wschodnim
Terytorium Kanady o powierzchni 90 000 mil kwadratowych. Na tak ogromnym obszarze rozsianych było
jedynie 4000 Eskimosów oraz Indian. Ten obszar był wizytowany poprzez użycie psich zaprzęgów, łodzi oraz
samolotów,.cytuję „Dieta Eskimosów jest nadzwyczajna ze względu na bardzo dużą ilość tłuszczów oraz
niemal że zupełny brak węglowodanów. Składa się w pełni z tłuszczów oraz białek pochodzących z karibu,
niedźwiedzi, fok, ryb oraz sadła foczego i wielorybiego”. On nie stwierdził nawet pojedynczego przypadku
niedomagań zarówno u Eskimosów jak i u Indian. Przeanalizował kilka tysięcy próbek moczu na cukrzycę oraz
choroby nerek.
Na pierwszy rzut oka widać z powyższych danych, że my sami moglibyśmy wątpić w reklamowanie poglądu,
że enzym lipaza nie ma nic wspólnego z odpornością Eskimosów na atak ze strony cholesterolu. Możemy
zwalić to wszystko na bardzo ostry klimat w którym żyją Eskimosi. Lecz tacy ludzie jak Stefansson (1913,
1958) oraz MacMillan (1925a,b), którzy żyli z Eskimosami przez dłuższy czas są zgodni, że stałe osiedla
Eskimosów utrzymywały tropikalne temperatury od 27oC do 32oC, a czasami nawet wyżej poprzez palenie
świec zrobionych z tłuszczu fok. Zarówno Eskimosi jak i biali przebywających w tych siedzibach byli
zmuszeni do rozebrania się do pasa przez wiele godzin związku z nadmiernym poceniem się, niedobory płynów
były uzupełniane poprzez ciągłe picie wody ze stopionego śniegu. Niektórzy badacze sądzą, że właśnie to
zmniejszało obciążenie na narządy wewnętrzne w ustroju tych ludzi posilających się tylko tłustym mięsem.
Podczas pobytu Eskimosów na zewnątrz, podczas podróży itp. Eskimosi byli efektywnie chronieni przez
futrzaną odzież, futra znosiły efekt mroźnej pogody. Badacze są zgodni co do tego, że wysoka konsumpcja
kaloryczna w połączeniu z odpowiednim ubiorem pozwoliły na zupełnie wygodny styl życia Eskimosów.
Jeżeli natomiast surowa dieta Eskimosów nie miała nic wspólnego z ich dobrym stanem zdrowia oraz
odpornością na choroby, to w jaki inny sposób można wytłumaczyć słabe zdrowie oraz liczne choroby
występujące u Eskimosów żyjących w takich samych warunkach klimatycznych ale żyjący w stylu białego
człowieka, na diecie bardziej lub mniej termicznie przetworzonej?
LIPAZA A TRAWIENIE
Lipaza może przynieść nam korzyści wtedy gdy pozwolimy jej na pracę w następujących po sobie etapach.
Podczas gdy lipaza trzustkowa pracuje najlepiej w środowisku alkalicznym (pH≥7), lipazy zawarte w surowym
pokarmie w środowisku bardziej kwasowym (pH≤7). Jeżeli tłuszcze są wystawione na działanie jedynie lipazy
trzustkowej (alkalicznej) to ta sekwencja w przeróbce substratu jest niepełna, nie uległa wstępnemu trawieniu
przez lipazy zawarte w surowym pokarmie począwszy od jamy ustnej poprzez żołądek enzymów
pokarmowych. Jest niemożliwe wykluczyć działanie różnych lipaz pracujących kolejno nad tym samym
substratem (tłuszczem), który daje lepszy stopień strawienia, co w rezultacie pozytywnie wpływa na dalsze
metabolizowanie tłuszczów. Interakcje pomiędzy lipazami zawartymi w surowym pokarmie a surowym
tłuszczem odbywa się w górnej części żołądka, w żołądku enzymów pokarmowych, w sposób naturalny u
miliardowej rzeszy stworzeń na całym świecie. Nazwa żołądek enzymów pokarmowych została
zaproponowana przeze mnie. Dobitne fakty wskazujące na to, że my ludzie konsumujemy pokarmy obrabiane
termicznie wyzute z enzymów wraz z lipazami co powoduje u nas upośledzenie w trawieniu i może być
kluczowym czynnikiem umożliwiającym wyhodowanie sobie depozytów cholesterolu w arteriach. Badania
kosztują, chcąc osiągnąć znaczną pewność trzeba na to wyłożyć środki. Badania mogą wskazać nam że biorąc
suplementację z lipazami kwasowymi skończą się problemy z cholesterolem.
Czy wiadomo ile enzymów jest zaangażowanych przy opiece nad arteriami i jak one sobie z tym radzą?
Publikacje w literaturze naukowej oferują od wielu lat informacje dotyczące enzymów metabolicznych mające
kłopoty w utrzymaniu porządku w arteriach. Po pierwsze, powinnyśmy zbadać czy czasem enzymy trawienne
również są w stanie utrzymać porządek w przewodzie pokarmowym w odniesieniu do upływających lat danej
osoby. Meyer et al (1937) opublikowali wyniki badań przeprowadzone na grupie 12 osób w wieku, przeciętnie
25 lat, analiza dotyczyła amylazy ślinowej, której aktywność była 30-krotnie większa niż u grupy 27 osób w
wieku 81 lat (średnia). Inna grupa naukowców (Meyer et 1940) badali aktywność pepsyny oraz enzymów
zawartych w soku trzustkowym u grupy 32 ludzi pomiędzy 12 a 60 rokiem życia oraz u grupy pomiędzy 60 a
96 lat. Młodsza grupa miała średnio 4 razy wyższą aktywność pepsyny i trypsyny niż grupa starsza, dla lipazy
różnice były mniej widoczne ale zauważalne. Becker et al (1950) stwierdzili mniejsze aktywności lipazy
trzustkowej u ludzi starszych i było to powiązane z powolniejszym wchłanianiem tłuszczów w jelitach. Te
wyniki prowadzą do założenia że część niezhydrolizowanego tłuszczu może być również wchłaniana
utwardzając nasze arterie. Badacze podawali lipazę doustnie zarówno osobom młodszym jak i starszym
odnotowując poprawienie trawienia tłuszczów. Wiele publikacji naukowych wskazuje na zmniejszenie
aktywności enzymowej u osób starszych cierpiących od szeregu lat na stwardnienia naczyń krwionośnych.
Arterie niepełnosprawne nadwyrężają serce co najmniej na dwa sposoby. Zatykanie arterii przy sercu lub w
sercu zmniejsza efektywność w dostarczaniu pokarmu do mięśnia sercowego powodując atak serca.
Stwardnienia arteri w odleglejszych miejscach wywołuje nadmięrną pracę serca a w efekcie wysokie ciśnienie
krwi oraz zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia wylewów.
Meyer et al (1942) przebadał enzymy z surowicy krwi. Średnia wieku badanych osób to 77 lat, lipaza w
surowicy wynosiła 1,50 jednostek, a u osób w wieku 27 lat 2,04 jednostki. Dla amylazy w surowicy krwi nie
znaleziono różnicy. Bernhard et al (1951) badali enzym lipazę w surowicy u osób o normalnym ciśnieniu, z
nadciśnieniem oraz z arteriosklerozą (dorośli mężczyzni i kobiety), wykazał obniżenie aktywności u mężczyzn
cierpiących na nadciśnienie oraz arteriosklerozę, u kobiet te wartości nie odbiegały od normy. Mallov (1964)
odkrył, cytuję „aktywność lipoproteinowej lipazy w aortach u starszych królików były znacząco niższe w
porównaniu ze zwierzętami młodymi tego samego gatunku.” Szczury, które są odporne na rozwinięcie
arteriosklerozy mają dwukrotnie większą aktywność lipazy w aortach w porównaniu do królików, szczury były
niezwykle odporne na to schorzenie.
Kirk (1969) opublikował ambitne kompendium oparte na literaturze światowej o enzymach w ścianach aorty
zatytułowane Enzymes of the Arterial Wall. Zestawienie oparte na 27200 publikacjach omawia 98
enazymów (to było w roku 1969). Wyniki zebrał w 278 tabelach. W jednej z tabel zestawił 131 przypadków
arteriosklerozy w aorcie oraz w naczyniach więńcowych wskazując na obniżenie aktywności enzymowej, w 18
przypadkach podwyższone wartości enzymowej aktywności, a w 64 przypadkach nie zanotowano większych
zmian. A oto cytata „Wyczerpujące badania nad enzymami bez większych wątpliwości dostarczają możliwości
dla identyfikacji niektórych faktów metabolicznych powiązanych z patogenezą arterisklerozy. Obecne podjęte
badania nad enzymami dają nadzieję na pozytywny finał.”
Loida at al (1960) stwierdzili że aktywność większości enzymów wskazuje na znaczne odchylenia w arteriach
arteriosklerotycznych, lub są wynikiem tego schorzenia. Na tej podstawie mogę wysunąć wniosek, że w
chorobach układu krążenia aktywność enzymów w arteriach niezbicie wskazuje na nadwyrężenie
mechanizmów ochronnych. Oceniając zaprezentowaną tutaj rozprawę która skłania mnie do następującego
wniosku t.j. przyczyną leżącą u podłoża arteriosklerozy to upośledzenie w trawieniu tłuszczu w przewodzie
pokarmowym oraz wchłanianie szkodliwych produktów wynikłych z niedotrawienia tłuszczów.
Horvath et al (1926) stwierdzili, cytuję „obecność lipazy w wielu artykułach pochodzenia roślinnego oraz
zwierzęcego prowadzi do wniosku, że lipazy mogą być jednym ze źródeł zaopatrujących organizmy żywe w
lipazy”. Aby sprawdzić powyższą teorię konieczne jest zbadanie czy rzeczywiście enzymy mogą być
wchłaniane poprzez membramy komórek wyściółki jelita, pozostaje to jeszcze do zbadania. Zgodnie z
powyższym króliki karmione surową soją wraz zawartą w niej lipazą odznaczały się podwyższoną zawartością
lipaz w surowicy krwi. Zastosowano wtedy pomiary które pozwoliły potwierdzić wchłanianie lipazy sojowej do
ustroju odrzucając założenie o wzmożonej produkcji własnej, endogennej lipazy indukowanej tłuszczem
zawartym w nasionach soi. Inną publikacją która ukazała się tym razem w czasopiśmie niemieckim,
informującą o tym, że aktywność lipazy w tkance tłuszczowej u osób cierpiących na otyłość jest poniżej
normalnej aktywności.
Zanim enzymy zawarte w surowym pożywieniu t.j. enzymy pokarmowe będą mogły wejść w skład
monitoringu kontroli chorób występujących u ludzi, potrzebne są środki finansowe aby dalej prowadzić badania
naukowe nad całościowym zagadnieniem odżywiania. Dla przykładu, optymalna dawka ekstraktu z lipazy musi
być określona eksperymentalnie. Stwierdzono że pewien typ sproszkowanej lipazy w postaci proszku pracuje
dłużej w górnej części żołądka. Osoby cierpiące na arteriosklerozę oraz podwyższone ciśnienie krwi mogłyby
połykać suplementację z tą lipazą aby pozbyć się odkładów cholesterolu. Ale ile oraz jak często podawać tą
suplementację na to pytanie mogą odpowiedzieć wyniki badań przeprowadzone początkowo na zwierzętach,
następnie na pacjentach w klinikach, szpitalach oraz innych instytucjach, one mogły by być wskazówką do
zapoczątkowania takiego programu. Innym podejściem eksperymentalnym jest wywołanie u zwierząt
arteriosklerozy w laboratorium a następnie wytestowanie działania egzogennych lipaz aby stwierdzić w jaki
sposób odbywa się podobna kuracja pozbywania się złogów cholesterolu w arteriach oraz podwyższonego
ciśnienia krwi. To czego potrzeba to środków na tak niezbędne badania naukowe.
Dodatek A
ENZYMY, GLEBA ORAZ ROLNICTWO
Obecnie naukowcy poprzez pomiary aktywności enazymowej gleby ustalają jej wartość. Te wartości
enzymowe są ściśle uzależnione od jakości, żyzności, zdrowia gleby również naszego zdrowia. Niektórzy
specjaliści preferują testy na enzym dehydrogenazę. Inni wolą przebadać glebę na amylazy, ureazy,
asparaginazy, celulazy, inwertazy, fosfatazy, fytazy, proteazy, sacharazy oraz ksylazy. Wiadomo że działalność
mikrobów glebowych jest bardzo ważna dla wzrostu i rozwoju roślin. Światek agronomów zaczyna przejawiać
większe zainteresowanie enzymami w zdrowej glebie jako wykładnika biologicznej aktywności gleby. Rośliny,
podobnie jak zwierzęta potrzebują enzymów dla pełnego komfortu wzrostu i rozwoju. Mikroby glebowe są
źródłem zaopatrzenia tych enzymów. Podczas gdy enzymy glebowe zaczynają być brane coraz bardziej pod
uwagę, wspomnieć tutaj należy o popularności kąpieli w mule, błocie w celu pozbycia się schorzeń, to było i
nadal jest popularne w Europie (i nie tylko). Bilyańskij (1956) donosi, że własności lecznicze mułu należy
przepisać co najmniej jednemu enzymowi t.j. katalazie, który jest tam obecnych w znaczących ilościach.
W powiązaniu ze wzbogaceniem gleby, enzymatyczne wsparcie ze strony dżdżownic nie powinno być
ignorowane. Darwin już w 19 wieku (Darwin 1839, 1881) zorientował się jaką rolę pełnią dżdżownice w
budowaniu struktury glebowej, napisał na ten temat rozprawy. Poprzez robienie norek dżdżownice połykają
okruchy piasku wraz z materałami organicznymi jako pożywienie. Po przejściu tego pokarmu przez układ
pokarmowy dżownicy formowane są specyficzne agregaty, wydaliny; te agregaty obok idealnej stuktury
fizycznej są bogate również w enzymy (i inne mniej lub bardziej znane substancje). Dżdżownice, podobnie jak
inne zwierzęta bez przerwy pobierają enzymy a wydalają materał wzbogacony o enzymy wolne,
pozakomórkowe. Gleba bogata w dżdżownice, ich wydaliny jest faworytem wśród większości ogrodników w
celu uprawy ulubionych roślin. To jest najwyższej jakości pożywka dla korzeni roślin. Dżdżownice nie tylko
wzbogacają glebę w enzymy lecz również rozluźniają ją, pozwalając na lepszą penetrację wody oraz powietrza.
Wiele lat temu osobiście byłem świadkiem jakim specjalistą jest pospolita dżdżownica Lumbricus terestris w
procesie przetwarzania materii organicznej. W okresie jesiennym gromadziliśmy opadłe liście drzew itp. w
pojemnikach. Następnej wiosny jedynie cienka warstwa liści pokrywała powierzchnię tego kompotu
dżdżownicowego. Dżdżownice podpełzywały nocą na wyżerkę pozostawiając nietkniętą zbyt przesuszoną
wierzchnią warstwę liści, po kilkunastu dniach było po wszystkim, oczekiwały na następną dawkę liści.
Chociaż ta pryzma była stosunkowo mała, to wszystkie liście z poprzedniej jesieni były uprzątnięte właśnie tym
sposobem. Później gleba z takiej pryzmy kompostowej zużyta została do ogródka.
Syntetyczne, bezenzymowe nowozy zostały wprowadzone do obiegu ok 50-60 lat temu (lata 1930-40). Przed
tym, przez tysiące lat rolnicy używali obornika bogatego w enzymy. A jeszcze przed tym przez miliony lat
gleba otrzymywała odchody oraz mocz od niezliczonej chmary stworzeń. Ogromne stada złożone z milionów
zwierząt przemieszczały się przez lądy. Ogromna stada ptaków szybowały po niebie. Wszystkie te stworzenia
wydalając kał oraz mocz użyźniały glebę według planu Matki Natury. Kiedy te miliony stworzeń umierały, ich
ciała również zasilały glebę w pokaźną dawkę enzymów. Szanujący się fizjolog potwierdzi że w odchodach
zwierząt włączając w to człowieka znajdują się enzymy jako rezultat normalnego zużywania się i przecieków z
ustroju (do przewodu pokarmowego i moczowego). Część z nich była wydzielana przez ustrój, ale enzymy
właśnie wskazują na swą niezbędność poprzez niezliczone milenia.
Naukowcy z wielu krajów odkryli wolne enzymy w glebie. Poprzez tysiące lat używania nawozów naturalnych
przez rolników na polach uprawnych. Obornik, nawóz bogaty w enzymy, jest doskonałym źródłem wolnych
enzymów ponieważ w jego skład wchodzi mocz, odchody oraz słoma. Oczywiście, kiedy ten obornik
składowany jest na wielkich pryzmach przez miesiące wystawiony na opady deszczu niektóre enzymy są
wymywane i tracone, (należy go jak najszybciej wymieszać z glebą lub piaskiem i zabezpieczyć przed
deszczem). Używając nawozów syntetycznych, bezenzymowych pozbawiamy gleby enzymów, czy to jest do
zaakceptowania?
Nawozowe podróbki syntetyczne osłabiają warzywa oraz inne rośliny, powodują niewidoczne lecz postępujące
zmiany w naszym zdrowiu kończące się chorobą. Trujące opryski nie uleczą osłabionych roślin zamiast tego
potruwają wszysto dookoła, w ten sposób mając zabezpieczyć przed chorobami nasze plony warzyw, owoców,
roślin zbożowych itp. Każdy niemal rolnik wie że jego monokultury są tak słabe, pozbawione witalności, że
gdy nie zastosuje toksycznych oprysków to całość będzie zjedzona przez nadmiernie rozwijające się
monokultury zwierzęce. Zastanówmy się nad tym czy my wszyscy mamy spożywać tą schorowaną żywność!
Trzoda również jest tym dokarmiana, zapadając na różnego rodzaju choroby, my również poprzez komsupcję
takiego mięsa, mleka oraz innych przetworów pochodzenia zwierzęcego. Osłabiony stan warzyw, innych roślin
następnie zwierząt jest z pewnością głównym czynnikiem powodującym poważne schorzenia u ludzi.
„Przeżycie najbardziej przystosowanych” jest prawem naturalnym działającym od milionów lat. Najsłabsze
rośliny oraz zwierzęta zanikają; najlepsze, najbardziej prężne, najzdrowsze przeżywają kontynując przetrwanie
gatunków. Żyją pod auszpicjami nowoczesnych doktryn zaczynamy doceniać znaczenie takich gatunków jak
lew, wilk, orzeł zapewniając im ochronę prawną oraz miejsce w rezerwacie. Ale nadal jesteśmy nauczani w
podwójnym standarcie myślenia, organizując żeź stworzeń odżywiających się roślinami, t.j. drapieżniki
roślinne. Nadal mamy przeświadczenie że ci roślinni drapeżcy naszych upraw to oficerowie zdrowia w glebie a
nie drapieżcy, te organizmy są odpowiedzialne za eliminacje chorych roślin i utrzymaniu wysokiej
zdrowotności w królestwie roślin, ale jako szkodniki w naszym mniemaniu muszą być zgładzone gdzie tylko
jest to możliwe. Studenci mogą myśleć, że to Natura popełniła błąd. Prawo bycia drapieżnikiem obowiązywało
w obu królestwach roślinnym oraz zwierzęcym aż do momentu pojawienia się nawozów syntetycznych.
Wszysto nagle uległo zmianie, rośliny nie mogąc utrzymać własnego zdrowia zaczynają być atakowane przez
całą armię innych organizmów, a na nawozach naturalnych nie było z nimi większego problemu. Oczywistym
staje się fakt używania silnych trucizn przez konwencjonalnych rolników aby uprawy przeżyły, prowadzi to w
konsekwencji do tego, że sami konsumujemy osłabione pokarmy, co niepozwala na podtrzymywanie reguły
„przeżywanie najbardziej przystosowanych” w standardach Matki Natury. Ignorujemy naturalne prawo, a
użuwając trucizny niszczymy wprawdzie drapieżniki roślinne ale również wszystko dookoła; promujemy przez
to „przeżywanie najbardziej nieprzystosowanych”.
Dodatek B
NAUKOWE WSPARCIE
Maynard Murray, M.D.
Dr. Murray były dyrektor medyczny w Sunland, duża stanowa instytucja. Autor książki Sea Energy Agriculture
oraz wielu innych publikacji w magazynach naukowych, specjalista lekarz z dziedziny oczu, uszu, nosa oraz
tchawicy.
WPROWADZENIE
Podczas jednej z konwersacji z Dr. Murray’em, wspomniał on przypadkiem o kilku świetnych odkrywczych
badaniach, które mają głębokie znaczenie dla zrozumienia utrzymania zdrowia oraz przyczyny chorób. Wtedy
zapytałem go w jakim magazynie zostały opublikowane szczegóły tych badań, byłem zaskoczony, nie zostały
opublikowane. Poprosiłem Dr. Murray’a argumentując, że świat jest wręcz głodny tego rodzaju informacji,
uprzejmie się zgodził na przedstawienie wyników tych badań w tej książce.
Pierwszym wielkiej rangi raportem badawczym jest wynik kuracji 5 osób cierpiących na epilepsję, poprzez
doustne podawanie roślinnych enzymów t.j. proteazy, amylazy oraz lipazy w postaci kapsułek ze
sproszkowanymi enzymami, oraz określenie efektu leczniczego tej kuracji na poziom magnezu w odniesieniu
do fal mózgowych (elektroencefalogram).
W drugim raport badawczy Dr. Murray’a obejmuje anatomiczne sekcje zwłok wielorybów oraz fok
ujawniające, że arterie tych zwierząt są zdrowe, wolne od złogów cholesterolu pomimo faktu jedzenia dużych
ilości tłuszczu bez widocznych objawów ubocznych, na dodatek tak ciężkich warunkach klimatycznych.
Powinniśmy odpowiedzieć na nurtujące pytanie t.j. dlaczego te ciepłokrwiste zwierzęta mogą bezkarnie zjadać
duże ilości tłuszczu, i dlaczego my jesteśmy skazani na arterisklerozę. Wieloryby oraz foki potrzebują grubą
podskórną warstwę izolacyjną aby utrzymać ciepłotę ciała i być pierwszymi kandydatami do arteriosklerozy,
lecz one nie są. A oto streszczenie tych dwóch raportów wg. słów Dr. Murray’a.
Interpretacja EEG
Brenda C.: Względnie niezmienione. Obecne funkcjonowanie jest lepsze niż porzednie z 1977 roku
Sandra H.: Widoczna poprawa w porównaniu z poprzednim wynikiem
William H.: Poprzednia negatywna aktywność z poprzedniego badania zanikła zupełnie, reprezentuje znaczącą
poprawę.
James M.: Generalnie jest mała zmiana w stosunku do poprzedniego, zmiana nie jest znacząca
Joan McC.: Małe zmiany w porównaniu do ostatniego badania
Na przestrzeni lat 1942-1945 pod auszpicjami Archer, Daniels, Midland Company z Chicago, zostały zrobione
sekcje zwłok 900-1000 kaszalotów u wybrzeży Peru. Szukano objawów patologiczny takich jak nowotwory,
arterioskleroza, artretyzm. Nie stwierdzono żadnego przypadku tych schorzeń. Zostały również wykonane
pomiary grasicy, które dochodzą u tych zwierząt do wagi 40-50 kg. Badania mikroskopowe tych gruczołów nie
były zbyt znane, jakkolwiek przebadane tkanki nie wykazywały przerostów włóknistych, co wskazuje na w
pełni aktywną tkankę. Naczynia więńcowe wg. badań mikroskopowych nie wykazywały śladów
arteriosklerozy, ani aorty. Warstwa podskórna tłuszczu wynosiła przeciętnie ok. 20 cm ale to nie powodowało
stwardnienia arterii.
U brzegów Wysp Aleutów w pobliżu Alaski przeprowadzono sekcje zwłok na ok. 3000 fok, z przeznaczeniem
na futro. Nie stwierdzono zmian nowotworowych ani patologicznych zmian w arteriach oraz w stawach.
Przeprowadziliśmy również sekcje ok. 30 fok grenlandzkich. Te zwierzęta również nie wykazywały zmian
patologicznych.
O DOKTORZE HOWELL’U
Dr Edward Howell urodził się w Chicago w 1898 roku. Otrzymał częściową licencję lekarską stanu Illinois.
(nominacja ta wymaga zdania egzaminu przed Komisją Egzaminacyjną aby otrzymać tytuł lekarza. Jedynie z
dziedziny takich jak farmacja, położnictwo oraz hirurgia nie wchodzą w jej zakres.)
W 1924 roku po otrzymaniu licencji, Dr. Howell dołączył do składu personelu Lindlahr Sanitarium in Illinois,
pozostał tam do 1930 roku. Następnie założył prywatną pracownię dla leczenia zaawansowanych chorób
używając terapii żywieniowo-fizycznych. Przez następne 40 lat aż do emerytury spędzał 3 dni każdego
tygodnia z pacjentami, pozostały czas poświęcił na różnego rodzaju badania.
Dr. Howell jest prawdziwym pionierem w swojej dziedzinie, jako pierwszy zdał sobie sprawę oraz opisał
ważność enzymów w pożywieniu przeznaczonym dla ludzkiego odżywiania. W 1946 roku napisał The of Food
Enzymes in Digestion and Metabolism”, który obecnie został wydany powtórnie. Napisanie książki Enzyme
Nutrition (Odżywianie Enzymowe) z którego skrótem jest niniejsze wydanie. Oryginał liczy sobie ok. 700 stron
zawiera ponad 700 pozycji literaturowych z całego świata.
Dr. Howell w wieku 87 lat (rok 1985) obecnie żyje na południowo-zachodnie Florydzie sprawując obowiązki
Dyrektora naukowego Fundacji Naukowej t.j. Food Enzyme Research Foundation oraz nadal kontynuje badania
i pisze publikacje.
BIBLIOGRAFIA
1. Abdeljlil A.B., Desnuelle P. (1964) The adaptation of the exocrine enzymes of rat pancreas to the composition
of the diet, Biochimica et Biophysica Acta, Specialized Section on Enzymological Subjects, 81(1), pp 136-149.
2. Abramson L. (1935) Effect of different forms of diet on the external secretion of the pancreas, Acta Medica
Scandinavica, 86, pp 478-485.
3. Abramson, Acta Med. Scand., 86:478-85(1935)
4. Adams C.W.M., Bayliss O.B., Ibrahim M.Z. (1962) A hypothesis to explain the accumulation of cholesterol in
atherosclerosis, Lancet, 1962-I, pp 890-892.
5. Agren G., Lieden S.A. (1968) Some chemical and biological properties of a protein concentrate from sunflower
seeds, Acta Chemica Scandinavica (1947-1973), 22(6), pp 1981-1988.
6. Alergia (1924) Wprowadzenie słowa alergia przez The Association for the Study of Asthma and Allied
Conditions; known as the Eastern Society, obecnie: American Academy of Allergy, Asthma & Immunology.
7. Anderson J. (1878) Anatomical and zoological researches comprising an account of the. zoological results of two
expeditions to western Yunnan, in 1868 and 1875, B. Quaritch, London, vol. 1, pp 551−564.
8. Andreev & Georgiewsky, Arch.ges.Physiol. (Pflugers), 230:33-41 (1932)
9. Andreev & Georgiewsky, Arch.ges.Physiol. (Pflugers), 235: 428-37 (1935)
10. Andreev & Georgiewsky, J.Biol.Med.Exper.U.S.S.R., 14:51-8 (1930)
11. Andreev S., Georgievskii S. (1932) The dependence of the enzyme activity of the digestive juices on the diet,
Pfluegers Archiv fuer die Gesamte Physiologie des Menschen und der Tiere, 230, pp 33-41.
12. Anton G. (1903) Gehirnvermessung mitteist des Kompensations-Polar-Planimiters, Wien Klin Wochenscrhr,
16, pp 1263-1267
13. Arky R. (1972) How sweet it is, Annals of internal medicine, 76(3), pp 505-506.
14. Arshavskii I.A. (1940) “Lipase of Mater’s Milk and Its importance in Regard to the Disadadvantages of Bottle
Feeding”.
15. Ashraf M., Brower J.H., Tilton E.W. (1971) Effects of gamma radiation on the larval midgut of the Indian-
meal moth, Plodia interpunctella (Lepidoptera: Phycitidae), Radiation research, 45(2), pp 349-354.
16. Ayer A.A. (1948) The Anatomy of Semnopithecus entellus, Indian Publishing House Ltd., Madras.
17. Babkin B. P. (1904) Opyt sistematicheskago izucheniya slozhno-nervnykh (psikhi- cheskikh) yavlenii u sobaki
(Systematic Studies on Compound Nervous (Psychical) Processes in. Dogs.) Diss. from Pavlov's Laboratory,
Petersburg, (in Russian).
18. Babkin B. P. (1944). Secretory Mechanism of the Digestive Glands, New York, Hoeber.
19. Babkin B.P. (1935) Blood-sugar concentration and the external secretion of the pancreatic gland, JAMA, the
Journal of the American Medical Association, 105, pp 1659-1662.
20. Banerji A.P., Sohonie K. (1969) Trypsin inhibitor from field beans (Dolichos lablab). Isolation, purification,
and properties of a trypsin inhibitor from field beans, Enzymologia, 36(3), pp 137-152.
21. Bartlett R.A. (1916) The Last Voyage of the Karluk, Maynard & Co., Massachusetts.
22. Bartos V., Groh J. (1963) Importance of determining serum transaminase in patients with chronic recurrent
pancreatitis, Sbornik v deckych praci Leka ske fakulty, Karlovy university v Hradci Kralove, 72, pp 325-329.
23. Beazel J.M. (1941) A re.ovrddot.examination of the role of the stomach in the digestion of carbohydrate and
protein, American Journal of Physiology, 132, pp 42-50.
24. Beazell J.M. (1941) A Re-examination of the Role of the Stomach in the Digestion of Carbohydrate and
Protein, Am. J. Physiol., 132, pp 42-50.
25. Beazell, J. M.; Schmidt, C. R.; Ivy, A. C. (1937) Effectiveness of orally administered diastase in achylia
pancreatica (dog). Journal of Nutrition , 13 29-37.
26. Becker G. H., Meyer J., Necheles H. (1950) Fat absorption in young and old age, Gastroenterology, 14, pp
80-92.
27. Becker G.H., Meyer J., Necheles H. (1950) Fat absorption in young and old age, Gastroenterology, 14, pp 80-
92.
28. Belza J., Rubinstein L.J., Maier N., Haimovici H. (1968) Experimental cerebral atherosclerosis in dogs, Annals
of the New York Academy of Sciences, 149(2), pp 895-906.
29. Berg B.N. (1960) Nutrition and longevity in the rat. I. Food intake in relation to size, health, and fertility,
Journal of Nutrition, 71, pp 242-254.
30. Berg B.N., Simms H.S. (1960) Nutrition and longevity in the rat. II. Longevity and onset of disease with
different levels of food intake, Journal of Nutrition, 71, pp 255-63.
31. Bergeim O. (1926a) Intestinal Physiology: IV A method for the study of food utilization or digestibility,
Journal of Biological Chemistry, 70, pp 29-34.
32. Bergeim O. (1926b) Intestinal Physiology: V Carbohydrates and calcium and phosphorous absorption, Journal
of Biological Chemistry, 70, pp 35-46.
33. Bergeim O. (1926c) Intestinal Physiology: VI A method for the study of absorption in different parts of the
gastrointestinal track, Journal of Biological Chemistry, 70, pp 47-50.
34. Bergeim O. (1926d) Intestinal Physiology: VII The absorption of calcium and phosphorous in the small and
large intestines, Journal of Biological Chemistry, 70, pp 51-58.
35. Berman M.B. (1967) Catheptic activity of chicken muscle: quantitative assay of the hemoglobin-splitting
catheptic activity, Journal of Food Science, 32(5), pp 568-571.
36. Bernhard A., Rothenberg A. (1951) Serum lipase in hypertension and arteriosclerosis, Proceedings of the
Society for Experimental Biology and Medicine, 78, pp 533-535.
37. Bhatia C., Swaminathan, M.S. (1963) Frequency and spectrum of mutations induced by radiations in some
varieties of bread wheat, Euphytica, 12(1), pp 97-112.
38. Bilyanskii F.M. (1956) The enzymes of the curative muds produced by microorganisms. I. Micro. ovrddot.
organisms and catalase of the curative mud of the Kuyal'nitsk estuary (Odessa), Mikrobiol. Zhur. Akad. Nauk
Ukr. S.S.R., Inst. Mikrobiol. im. D. K. Zabolotnogo, 8(No. 2), pp 26-29.
39. Bircher-Benner M. (1928) Food science for all, and A new sunlight theory of nutrition, Lectures to teachers of
domestic economy, translated by A. Eiloart, C.W. Daniel Company.
40. Bircher-Benner M. (1933) The Prevention of Disease by Correct Feeding., Food Education Soc., London
41. Bircher-Benner, (1932) Zeit.Ernahrung, 2:130-8; 169-76
42. Birket-Smith K. (1959) The Eskimos, Methuen & Co. London.
43. Black S. (1970) Pre-Cell Evolution and the Origin of Enzymes, Nature 226, pp. 754 – 755.
44. Bodine J. H. (1921) Some factors influencing the catalase content of organisms, Journal of Experimental
Zoology, 34, pp 143-148.
45. Bodine J. H. (1921) Some factors influencing the catalase content of organisms, Journal of Experimental
Zoology, 34, pp 143-148.
46. Bodine, J.Exptl.Zool., 34:143-48 (1921)
47. Bodine, J.Exptl.Zool., 34:143-8 (1921)
48. Bois E., Nadeau A. (1938a) Maple sugar. III. Activity of the amylases of maple sap, Can. J. Research, 16,B, pp
121-133.
49. Bois E., Nadeau A. (1938b) Maple sugar. II. The presence of amylases in maple sap and the products of
hydrolysis, Can. J. Research, 16,B, pp 114-20.
50. Booth A.N., Robbins D.J., Ribelin W.E., DeEds F. (1960) Effect of raw soybean meal and amino acids on
pancreatic hypertrophy in rats, Proceedings of the Society for Experimental Biology and Medicine, 104, pp
681-683.
51. Borchers R. (1964) Raw soybean feeding decreases transamidinase activity, Proceedings of the Society for
Experimental Biology and Medicine, 115(4), pp 893-894.
52. Borland V.G., Jackson C.M. (1931) Effects of a fat-free diet on the structure of the kidney in rats, Virchows
Archiv fuer Pathologische Anatomie und Physiologie und fuer Klinische Medizin, 11, pp 687-708.
53. Bottin, J. (1935) The causes of death following complete pancreatic fistula in the dog. Revue Belge des
Sciences Medicales, 7 pp 394-434.
54. Bowman D.E. (1944) Fractions derived from soybeans and navy beans which retard tryptic digestion of casein,
Proceedings of the Society for Experimental Biology and Medicine, 57, pp 139-40.
55. Bradford E. (1970) The Faeroes Isles of Maybe, National Geographic, 138(3), pp 410-442.
56. Bradley H.C., Belfer S. (1936) Pancreatic enzymes and tissue metabolism, American Journal of Digestive
Diseases and Nutrition, 3, pp 220-223.
57. Bradley, H.C. (1922) Studies of autolysis. VIII. The nature of autolytic enzymes, Journal of Biological
Chemistry, 52, pp 467-484.
58. Bremer L. (1877-1897) Medical Records, Book Catalog Record#704354, Becker Medical Library, Washington
University in Saint Louis, Missouri.
59. Brieger H. (1937) Wilhelm Roux Archiv fur Entwicklungemechanik der Organism.
60. Brook M., Noel P. (1969) Influence of dietary liquid glucose, sucrose and fructose on body fat formation,
Nature, May 10, 222(193), pp 562-563
61. Brooks C.C. Miyahara A.Y., Huck D.W. Ishizaki S.M. (1972) Relationship of sugar-induced lesions in the
heart of the pig to live weight, serum cholesterol and diet, Journal of animal science, 35(1), pp 31-37.
62. Brower J.H., Tilton E.W., Cogburn R.R. (1971) Method of dosimetry for a bulk-grain irradiator, International
Journal of Applied Radiation and Isotopes, 22(10), pp 577-580.
63. Brown A. (1966) Editor of Scottish Medical Journal.
64. Brown, Pearce & Van Allen, J.Exp.Med., 42:163-78 (1925)
65. Brown, Pearce & Van Allen, J.Exp.Med., 43:241-62 (1926)
66. Brown, Pearce & Van Allen, J.Exp.Med., 44:85 (1926)
67. Bryant J. (1914) The carnivorous and herbivorous types of man, Boston Med. & Surg. J., 170, p. 795-.
68. Burch G.E. (1971) Fat cells, nutrition, and obesity, American heart journal, 82(6), pg. 839.
69. Burge & Burge, J.Exptl.Zool., 32:203-6 (1921)
70. Burge & Neill, Amer.J.Physiol., 47:13-24 (1918); 55:301-2 (1921); 55:299-301 (1921); 61:574-76 (1922);
63:545-7 (1923)
71. Burge W.E., Burge E. L. (1928) A Study of the Effect of Hot and Cold Weather on the Catalase of the Plant
and Animal in Relation to Their Respiratory Metabolism Amer.J.Botany, 15:412-5(1928)
72. Burge W.E., Burge E.L. (1921) An explanation for the variations in the intensity of oxidation in the life-cycle,
Journal of Experimental Zoology, 32, pp 203-206.
73. Burge, W. E.; Wickwire, G. C.; Estes, A. M.; Williams, Maude. Stimulating effect of amino acids on sugar
metabolism of plant and animal cells. Botanical Gazette (Chicago) (1928), 85 344-7.
74. Bykov K.M. i Davidov G.M. (1949) Neuro-Humoral Regulation in the Activity of the Digestive Apparatus in
Man (in Russian), Moscow.
75. Cabanac M., Declaux R. (1970) Obesity: Absence of Satiety Aversion to Sucrose, Science (N.York), 168(930),
pp 496-497.
76. Cannon W.B. (1911) The Mechanical Factors of Digestion, Arnold, London.
77. Canon W.B. (1904) in Gray’s Anatomy: The passage of different food-stuffs from the stomach and through the
small intestine, Am J Physiol. 12, pp 387–418.
78. Castor (1912) Medical Report, brak szczegółów.
79. Chapman H. (1881) Observations upon the hippopotamus, Proc. Acad. Nat. Sci. Philadelphia 1881, pp 126-
148.
80. Chernick S.S., Lepkovsky S., Chaikoff I.L. (1948) A dietary factor regulating the enzyme content of the
pancreas: changes induced in size and proteolytic activity of the chick pancreas by the ingestion of raw soybean
meal, American Journal of Physiology, 155, pp 33-41.
81. Cleave T.L. (1968) Sucrose intake and coronary heart-disease, Lancet, 2(7579), pg. 1187.
82. Cohen A.M., Rosenmann E. (1971) Diffuse intercapillary glomerulosclerosis in sucrose-fed rats, Diabetologia ,
7(1), pp 25-28.
83. Cohen I. (1926) The Concentration of Diastase in the Urine throughout the Day, The Biochemical journal,
20(2), pp 253-258.
84. Cohen, I., Dodds, E.C. (1924a) A colorimetric method for the estimation of diastase in body fluids, British
Medical Journal, I, pp 618-620.
85. Cohen I., Dodds E.C. (1924b) Twenty-four hour observations on the metabolism of normal and starving
subjects, The Journal of physiology, (Cambridge, United Kingdom) 59(4-5), pp 259-270.
86. Cohen, I. (1925) Variations in the blood and urine diastase contents in relation to measles, British Journal of
Experimental Pathology, 6, pp 173-179.
87. Cohen, S. J.. (1924a) Blood diastases. I. Significance of the blood diastase in the normal animal, American
Journal of Physiology , 69, pp 125-31.
88. Cohen, S. J. (1924b) Blood diastase. II. Are the blood diastases end products of metabolism?, American
Journal of Physiology, 69, pp 334-336.
89. Cohen, S. J. (1924c) Blood diastase in relation to blood sugar, J. Pharmacol., 23(Proc.), pp 151-152.
90. Comte L. (1898) Contribution a l’etude de l’hypophyse humaine et de ses relations avec le corps thyroide,
Beitr. Z. Path. Anat. Und Z. Allg. Path, (Jena), 23, pp 90-?
91. Cotlow L. (1953) Amazon Head-hunters, Holt, N. York.
92. Coudert J.L. (1944 – 1965) Biskup Jukonu, Dzienniki
93. Creek R. D., Vasaitis V., Schumaier G. (1961) Improvement of the nutritive value of raw wheat germ meal by
autoclaving, Poultry Sci., 40, pp 822-823.
94. Creutzfeld H.G. (1909) In a dissertation on the normal and pathological anatomy of the human pituitary,
Cambridge.
95. Crile G.W., Quiring D.P. (1940) A record of the body weights and certain organ and glands weights of 3690
animals, Ohio J. Sci., 40, pp 219-259.
96. Crisp E. (1855) On some points relating to the anatomy of the Tasmanian Wolf (Thylacinus) and of the Cape
Hunting Dog, Proc. Zool. Soc., London. 23, pp 188-191.
97. Crisp E. (1867) On the form, size and structure of the viscera of the Hippopotamus, as compared with the same
parts in the members of the pachyderm family and in some other animals, Proceedings of the Zoological
Society of London, 39, pp. 689-695.
98. Crisp. D.J. Philosophical transactions (1865)
99. Crisp. E. (1865) Philosophical transactions of the Royal Society of London oraz Dr. Edwards Crisp: A
Forgotten Medical Scientist by Dobson, J. Hist. Med. Allied. Sci.(1952) VII, pp 384-400.
100. Cunningham D. J. (1914) Practical Anatomy, W.M. Wood & Co., Philadelphia.
101. Cunningham R. (1914) Practical Anatomy, podręcznik akademicki, ciągle wznawiany i uaktualniany.
102. Dageston Study (1973) Voprosy Pitaniya, 32, pp 46-50.
103. Dalderup L.M., Visser W. (1969) Influence of extra sucrose in the daily food on the life-span of Wistar albino
rats, Nature, 222(5198), pp 1050-1052.
104. Darwin C. (1838) Earthworms, Transactions of the Geological Society of London.
105. Darwin C. (1868) The variation of animals and Plants under Domestication, John Murray, London.
106. Darwin C. (1881) The Formation of Vegetable Mould through the Action of Worms with Observations on their
Habits, John Murray, London.
107. Deakin S. (1883) Medical Report, no details.
108. DeEds F., Ryan C.A., Balls A.K. (1964) Pharmacological observations on a chymotrypsin inhibitor from
potatoes, Proceedings of the Society for Experimental Biology and Medicine, 115(3), pp 772-775.
109. Dell'Acqua G. (1930) Lipase content of adipose and lipomatous tissues, Zeitschrift fuer die Gesamte
Experimentelle Medizin, 71, pp 245-50.
110. Dewey E.H. (1837-1908) The True Science of Living; The New Gospel of Health; Practical and Physiological
Story of an Evolution of Natural Law in the Cure of Disease; For Physicians and Laymen; How the Sick Get
Well; How the Well Get Sick, Norwich, Com., Charles C. Haskell & Co., L.N. Fowler & Co. London.
111. Dieterich R.A., Morrison P.R., Preston D.J. (1973) Comparative organ weights for 8 standardized wild rodent
species, Laboratory animal science, 23(4), pp 575-581.
112. Dixon M., Webb, E. (1958) Enzymes, New York, Academic Press.
113. Dodonowa M.E.W., Ivanov N.N., Tschastuchin W.J. (1930) The enzymes of mushrooms, Fermentforschung
(1930), 11, pp 433-458.
114. Donaldson H.H. (1924) The Rat, Data and Refrence Tables, Wistar Institute, Philadelphia.
115. Donkin A.S. (1875) On the Relation between Diabetes and Food, and its application in the Treatment of the
Disease.
116. Douglas W.O. and Hare C. (1964) Banks Island Eskimo Life on the Polar Sea, National Geographic, May, Vol
121 No. 5.
117. Dreike (1895) Medical Report, no details.
118. Drenick E.J., Swendseid M.E., Blahd W.H., Tuttle S.G. (1964) Prolonged starvation as treatment for severe
obesity, JAMA, the Journal of the American Medical Association, 187(2), pp 100-105.
119. Drews G.A. (1912) Unfired Food and Tropho Terapy, Food Cure, Mokelumne Hill Press (reprint 1963)
120. Dukes H.H. (1947) The physiology of domestic animals, Ithaca, N. York.
121. Eaton O.N. (1938) Weights and measurements of the parts and organs of mature inbred and crossbred guinea
pigs, Amer. Jour. Anat., vol. 63, pp. 273-295.
122. Echandi R,J., Chase B.R., Massey L.M. Jr. (1970) Effect of gamma radiation on polysaccharides and calcium
distribution in carrot cell walls, Journal of agricultural and food chemistry, 18(5), pp 878-880.
123. Eckhardt F. (1934) Urinary diastase in infancy and childhood, Jahrb. fur Kinderheilk, 142, pp 319-43.
124. Eckhardt F. (1935) Diastase in the urine, Deutsches Archiv fuer Klinische Medizin, 177, pp 517-26.
125. Eckhardt, Deut.Arch.Klin.Med., 177:517-26 (1935)
126. Eckhardt, Deut.Arch.Klin.Med., 177:517-26 (1935)
127. Eckhardt, Jahrb. fur Kinderheilk, 142:319-43 (1934)
128. Edison T.A. (1921) Wywiad przeprowadzony przez A.D. Rothmana, "Mr. Edison's 'Life Units': Hundred
Trillion in Human Body May Scatter After Death–Machine to Register Them," New York Times, January 3.
129. Editorial (1931) Raw and Cooked Foods, Journal of the American Medical Association, 96(5), pp 358-359.
130. Editorial (1931) Raw and Cooked Foods, Journal of the American Medical Association, 96(5), pp 358-359.
131. Editorial (1968) The Army has its back to the wall on irradiated food, Nature,.(więcej szczegółów 132.
nieznane zobacz Löfroth 1966)
133. Editorial (1969) Food irradiation: A complex conundrum, Food and Cosmetics Toxicology, 7(3), pp 171-174.
134. Editorial (1969) Food irradiation: A complex conundrum, Food and Cosmetics Toxicology, 7(3), pp 171-174.
135. Editorial (1971) Sweet Mystery of life, Food and Cosmetics Toxicology, June, 9(3) pp 439-442.
136. Editorial (1972) Fresh meat and vegetables, South African Medical Journal, 46(14) pg. 382.
137. Editorial (1972) Fresh meat and vegetables, South African Medical Journal, 46(14) pg. 382.
138. Ellis W.S. (1970) Lebanon Little Bible Land in the crossfire of history, National Geographic, 137(2) pp 240-
275.
139. Elson L.N. (1935) Medical Report, New Orleans, Louisiana oraz Elson, Urol. & Cutan. Review, 39, pp 408-
410 (1935)
140. Erlanger M., Gershon D. (1970) Study on ageing in Nematodes II Studies on activities of several enzymes as a
function of age, Experimental Gerontology, 5, pp 13-19.
141. Falk K.G., Noyes H.M., Sugiura K. (1925) Studies on enzyme action. XXXIII. Lipase actions of extracts of
the whole rat at different ages, Journal of General Physiology, 8, pp 75-88.
142. Farber E.M., Schneidman H.M. (1957) Pancreatic extracts in the treatment of psoriasis; an evaluation of
entozyme and lipan, A.M.A. archives of dermatology, 76(2), pp 239-40.
143. Finch C., Hayflick L. (editors) (1977) Handbook of the Biology of Aging, Van Nostrand.
144. Flower W.H. (1872) Lectures on the comparative anatomy of the organs of digestion of the Mammalia, The
Med. Times Gazette 62, pp 334–337, pp 392–394.
145. Fooden J. (1964) Stomach contents and gastro-intestinal proportions in wild-shot Guianan Monkeys,
American Journal of Physical Anthropology, 22, pp 227-231.
146. Freudenberg E. (1940) Cathepsin in gastric juice, Enzymologia, 8, pp 385-391.
147. Galton D.J. (1966) An enzymatic defect in a group of obese patients, British Medical Journal, 2(5528), pp
1498-500.
148. Garber C.M. (1938) Eating with the Eskimos, Hygeia, 16, pg. 242.
149. Garrod A.H. (1873) On the visceral anatomy of the Sumatran rhinoceros, Ceratorhinus sumatrensis, Proc.
Zool. Soc., London, pp. 92-104.
150. Gentil C.G., Mogenson G.J., Stevenson J.A.F. (1971) Electrical stimulation of septum, hypothalamus, and
amygdala and saline preference, American Journal of Physiology, 220(5), pp 1172-1177.
151. Georgievskii S., Andreyev S. (1928) Changes in the activity of the intestinal Juice enzymes depending upon
the kind of food. I. Amylolytic enzyme, Zhurnal Eksperimental'noi Biologii i Meditsiny, 10, pp 169-179.
152. Georgievskii, S.; Andreev, S. (1935) The dependence of the amylolytic activity of the intestinal juices on the
diet. Pfluegers Archiv fuer die Gesamte Physiologie des Menschen und der Tiere , 235 428-37.
153. Gerson M. (1930) Einige ergebnise der Gerson-Diat bei Tuberculose, Munch Med Wochenschr, 77(23) pp
967-971.
154. Gillette C.C. (1931) Honey catalase, Journal of Economic Entomology, 24, pp 605-606.
155. Giri K.V. (1934) Amylase from sweet potato (Ipomoea batatas), J. Indian Chem. Soc., 11, pp 339-350.
156. Giri, Biochem.Zeit., 275:106-11(1934)
157. Goldblith S.A. (1966) Radiation sterilization of food, Nature, 210(5034), pp 433-434.
158. Goldstein B. (1927) The action of physiological stimulants on pancreatic secretion, Arch. Verdauungs-
Krankh., 40, pp 56-76.
159. Gray & Samogyi, Proc.Soc.Exp.Biol.Med., 36:253-5 (1937)
160. Gray H. (1918) Anatomy of the human body (wydanie1), obecnie Gray’s Anatomy, podręcznik akademicki
ciągle wznawiany i uaktualniany.
161. Grossman M.I., Greengard H., Ivy A.C. (1943) The effect of dietary composition on pancreatic enzymes,
American Journal of Physiology, 138, pp 676-82.
162. Grubb A.B. (1941) Butter fat in Trachoma, Medical Record, 154, 9, November 5, pg. 351.
163. Grulee C.G., Sanford, H.N. and Herron, P.H. (1934) Breast and Artificial Feeding, J.Amer.Med.Assoc., 103,
pp 735-739.
164. Grützner P. (1875) Beitrage zur Physiologie der Harnsekretion. Archiv f ges Physiol. 11, pp 370–382.
165. Grützner P. (1898). Pflüger's Archiv für die Gesammte. Physiologie LXXI, pg. 515.
166. Ham W.E., Sandstedt R.M. (1944) A proteolytic inhibiting substance in the extract from unheated soybean
meal, Journal of Biological Chemistry, 154, pp 505-506.
167. Hammett F.S. (1923) Studies of thyroid apparatus, IX, The effect of the loss thyroid and parathyroid glands at
100 days of age on the growth in body length, body weight and tail length of male and female albino rats,
American Journal Physiology, 63, pp 218-244.
168. Harrop G.A. (1934) The banana in the management of obesity, The American Journal of Nursing, 34(7), pp
685-694.
169. Hartt C.E. (1934) Some effects of potassium upon the amounts of protein and amino forms of nitrogen, sugars
and enzyme activity of sugar cane, Plant Physiology, 9(3), pp 452-490.
170. Hatai S. (1917) Changes in the composition of the entire body of the albino rat during the life span, .
American Journal of Anatomy, 21, pp 23-38.
171. Hazzard L.B. (1908) Fasting for the Cure of Disease, Harrison Publishing Company, Seattle, Washington.
172 Heinbecker, P. (1928) Studies on the metabolism of Eskimos, Journal of Biological Chemistry, 80, pp 461-75.
173. Heinbecker P. (1931) Further studies in the metabolism of Eskimos, Journal of Biological Chemistry, 93, pp
327-36.
174. Hess W.N., Root C.W. (1938) Study of the pancreas of white rats of different age groups, American Journal of
Anatomy, 63, pp 489-498.
175. Heupke W. (1927a) Digestion of "intact" plant cells and its significance for physiology and pathology in man.
IV. Digestion of protein from cooked plant tissue, Arch. Verdauungskrankh, 41, pp 193-214.
176. Heupke, W. (1927b) Digestion of "intact" plant cells and its significance for physiology and pathology in man.
V. Protein digestion from raw plant tissues, Arch. Verdauungskrankh, 41, pp 214-221.
177. Heupke W. (1928) Digestion from whole plant cells and its significance for the physiology and pathology of
digestion in men. VII. Digestion of starch from raw plant cells, Arch. Verdauungskrankh, 44, pp 169-175.
178. Heupke W. (1931) The digestion of cold closed plant cells and its significance for the physiology and
pathology of digestion in human beings. X. The digestion of nut protein, Arch. Verdauungs-Krankh, 51, pp 2-
14.
179. Heupke W. (1932) The digestibility of nuts, Deutsches Archiv fuer Klinische Medizin, 172, pp 575-582.
180. Heupke W., Thill O. (1932) The utilization of raw food, Arch. Verdauungs-Krankh, 52, pp 1-26. 179. 181.
Heupke W., Wirtz H. (1933) The fate of enzymes in the digestive canal, Klinische Wochenschrift, 12, pp 1866-
67.
182. Heupke W. (1950) Biologic nutrition, Munchener medizinische Wochenschrift, 92(25-26), pp 1008-1015.
183. Heupke W. (1951) Fruit and fruit juices in the treatment of diseases, Gesundheit (Derendingen, Switzerland),
31(7), pp 323-30.
184. Hilsinger W. (1928) The influence of cooking of foods on their specific dynamic action. (Studies on milk and
meat with older children, Arch. Kinderheilk, 83, pp 193-213.
185. Hirata D. (1910) The Ferment Concentration of Pure Pancreatic Juice, Biochemische Zeitschrift, 24, pp 443-
452.
186. Hirata, Biochem.Zeit., 47:167-83(1913)
187. Hochstrasser K., Illchmann K., Werle E. (1969) Plant protease inhibitors. VI. Purification of polyvalent
protease inhibitors from Arachis hypogaea, Hoppe-Seyler's Zeitschrift fuer Physiologische Chemie, 350(8), pp
929-932.
188. Hochstrasser K., Werle E., Schwarz S., Siegelmann R. (1969) Plant protease inhibitors. III. Purification of
trypsin inhibitors from wheat and rye seed embryos and location of the active centers, Hoppe-Seyler's
Zeitschrift fuer Physiologische Chemie, 350(2), pp 249-254.
189. Holsten R.D., Steward F.C., Sugii M., (1965) Direct and indirect effects of radiation on plant cells: their
relation to growth and growth induction, Nature, 208(5013), pp 850-856.
190. Honavar P.M., Sohonie K. (1955) Distribution of trypsin inhibitors in different organs of plants of sweet
potato (Ipomoea batata) and green gram (Phaseolus aureus), J. Univ. Bombay [N.S.], 24B(No. 3), pp 64-69.
191. Hopkins F.G. (1929) Laureat Nagrody Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny.
192. Horvath A.A., Chang H.C. (1926) The effect of soy bean feeding on the blood lipase of rabbits, American
Journal of Physiology, 78, pp 224-234.
193. Howell E. (1925) not published
194. Howell E. (1934) not published
195. Howell E. (1946) Status of Food Enzymes in Digestion and Metabolism, National Enzyme Company.
197. Howell E. (1946) The Status of Enzymes in Digestion and Metabolism, National Enzyme Co.
198. Howell E. (1968) not published.
199. Howell W.H. (1896) Text-Book of Physiology, podręcznik akademicki, ciągle wznawiany i uaktualniany.
200. Howell W.H. (1905) Physiology for medical students and physicians, Philadelphia, W.B. Sauders.
201. Hunter J. 1787. On the structure of the whale, Phil. Trans. Royal Soc. London, vol. 77, no. 2, pp 306-351.
202. Hunter, J. (1861) Essays and Observations on Natural History, Anatomy, Physiology, Psychology, and
Geology, Posthumous papers arranged by Richard Owen in 1861, John Van Voorst, London.
203. Ishihara T., Yasuda M., Tsuchimoto M. (1968) Protease inhibitors in algae. I. Trypsin inhibitors in purple
laver, Eiyo to Shokuryo, 21(3), pp 199-202.
204. Ishikawa S., Nakamura K., Shudo K., Kitabashi K. (1966) Fish solubles. I. Protease inhibitor in squid liver,
Suisancho Hokkaido-ku Suisan Kenkyusho Kenkyu Hokoku, No. 31, pp 112-19.
205. Ivanov & Basilewitsch, Zeit.ges.exp.Med., 55:107-10(1927)
206. Ivy A.C., Schmidt C.R., Beazell J.M. (1936) on the effectiveness of malt amylase on the gastric digestion of
starches, J. Nutrition, 12, pp 59-83.
207. Ivy, A. C.; Schmidt, C. R.; Beazell, James M. (1936) Effectiveness of malt amylase on the gastric digestion
of starches. Journal of Nutrition , 12 59-83.
208. Ivy, Amer.J.Dig.Dis. & Nut., 3:677-81 (1936)
209. Jackson C.M. (1913) Postnatal growth and variability of the body and of various organs in the albino rat,
American Journal of Anatomy, 15, pp 1-68
210. Jackson C.M. (1930) The effects of high sugar diets on the growth and structure of the rat, Journal of
Nutrition, 3, pp 61-75.
211. Jackson C.M. (1937) Food intake of young rats held at nearly constant body weight by restriction of the dietary
protein, Journal of Nutrition, 13, pp 669-678.
212. Jacobs H.R., Colwell A.R. (1936) Lesions in the pancreas and in the anterior hypophysis with fatal acidosis
following prolonged intravenous administration of glucose (in dogs), American Journal of Physiology, 116, pp
194-200.
213. Jencks W.P. (1969) Catalysis in chemistry and enzymology, McGraw Hill, N. York.
214. Jespersen J., Plesner U.A. (1936a) Res. Lab. Vet. Agric. Coll. Copenhagen,166th Rep. pp106.
215. Jespersen J., Plesner, U.A. (1936b) Experiments with boiled potato ensilage and with raw and boiled
potatoes., Ladokon. Forsogslab. Beretn. (Copenhagen), No. 166, pp 7-40.
216. Karmarkar D.V., Patwardhan V.N. (1930) Amylase from wheat, Journal of the Indian Institute of Science,
13A, pp 159-64.
217. Karmarkar D.V., Patwardhan V.N. (1931) Amylase from rice. I, Journal of the Indian Institute of Science,
A14 pp 47-50.
218. Karrick G. (1891) Gomeopatiia kak uchenie i uvlechenie (Homeopathy as a hobby and doctrine) St.
Petersburg, pp 1-204.
219. Kaupp B. F. (1918) The Anatomy of the Domestic Fowl, Philadelphia, London, pp 1-255
220. Kirk J.E. (1969) Enzymes of the Arterial Wall Academic Press, N. York , London.
221. Knight J. (1929) Suspended Animation and Kindred Subjects, Proceedings of the Royal Phylosophical Society
20 November, LVIII, Glasgow.
222. Knox E.W. (1972) Enzyme Patterns in Fetal, Adult and Neoplastic Rat Tissue, S. Karger Pub., N. York.
223. Kohman E.F., Eddy W.H., White E., Sanborn N.H. (1937) Comparative Experiments With Canned, Home
Cooked and Raw Diet, Journal of Nutrition,14, pp 9-19.
224. Kohman, Eddy, White & Sanborn, J.Nutrition, 14:9-19(1937)
225. Kondo K., Nakajima M., Suzuki T. (1928) Nutritional chemistry of raw food substances, I. Banana, Memoirs
of the College of Agriculture, Kyoto University, (No. 6), pp 23-53.
226. Korenchevsky V. (1942) Natural relative hypoplasia of organs and the process of ageing, The Journal of
Pathology and Bacteriology, 54, pp 13-24.
227. Kramer A.W. Jr. (1964) Body and Organ Weights and Linear Measurements of the Adult Mongolian Gerbil,
The Anatomical record, 150, pp 343-348.
228. Krzywanek F.W., Bedi-lu S. (1930) Qualitative and quantitative studies on the enzyme content of the feces
from do- mestic animals, Biochemische Zeitschrift, 220, pp 342-347.
229. Kuimov D.K. (1954) Adaptation of the pancreas to the type of fodder in fine-wooled sheep, Fiziologicheskii
zhurnal SSSR imeni I. M. Sechenova, 40(6), pp 711-716.
230. Labarre J., Pfeffer S. (1946) Studies on the enzymes of the kidney bean (Vicia faba L.) during germination,
Revue Canadienne de Biologie, 5, pp 233-246.
231. Lamb (1893) Medical Report, brak szczegółów.
232. Laskowski M., Laskowski M.J. (1954) Naturally occurring trypsin inhibitors, Advances in Protein Chemistry
(Academic Press Inc., New York, N.Y.), 9, pp 203-242.
233. Latimer H. B. (1936) The weights of the brain and of its parts, of the spinal cord and the eyeballs in the adult
cat, Journal of Comparative Neurology, 68, pp 395-404.
234. Learmouth E.M., Mitchell E., Wood J.C. (1963) A trypsin inhibitor in wheat flour, Cereal Chemistry, 40, pp
61-65
235. Leveille G. A. (1972) The long-term effects of meal-eating on lipogenesis, enzyme activity, and longevity in
the rat, The Journal of nutrition, 102(4), pp 549-556.
236. Levine V.E. (1937) The basal metabolic rate of the Eskimos, J. Biol. Chem., 119, pg. 61.
237. Levine V.E., Wilber C.G. (1949) Fat metabolism in Alaska Eskimos, Proceedings of the Federation of
American Societies for Experimental Biology, 8, pp 95-96.
238. Lewis & Mason, J.Biol.Chem., 44:455(1920)
239. Lieb C.W. (1929) The effects on human beings of a twelve months exclusive meat diet, . J. Am. Med. Assoc.
93, pp 20-22.
240. Lieberman M., Kunishi A., Mapson L.W., Wardale D.A. (1966) Stimulation of ethylene production in apple
tissue slices by methionine, Plant Physiology, 41(3), pp 376-382.
241. Lineweaver H., Morris H.J., Kline L., Bean R.S. (1948) Enzymes of fresh hen eggs, Archives of Biochemistry,
16, pp 443-472.
242. Loeury A., Behrens W. (1930) Nutritional value of raw food, Klin, Wochschr., 9, pp 390-393.
243. Löfroth G. (1966) Toxic effects of irradiated foods, Nature, 211, pg. 302.
244. Logten van, M.J., Tonkelaar den, E.M., Esch van, G.J., Steenis van, G., Kroes R. (1971) The wholesomeness
of irradiated mushrooms, Food and cosmetics toxicology, 9(3), pp 379-88.
245. Loida Z., Zempleni T. (1960) Histochemical study of some aortic wall enzymes, Sovrem. Probl. Kardiologii,
Sb., pp 261-273.
246. Lönnberg, E. (1902) On some points of relation between the morphological structure of the intestine and the
diet of reptiles. Proceedings of the Zoological Society, Bihang Till K. Svenska Vet. Akad. Handlinger, vol 28,
Part 4(8) pp 3-51.
247. Lorenc-Kubis I. (1969) Plant trypsin inhibitors, Wiadomosci Botaniczne, 13(2), pp 133-137.
248. Lothrop R.E. and Paine, I H.S. (1931) Diastatic activity of some American honeys, Ind. Eng. Chem. 23 pp 71-
74.
249. Lothrop R.E., Paine H.S. (1931) Diastatic activity of some American honeys, Journal of Industrial and
Engineering Chemistry (Washington, D. C.), 23, pp 71-74.
250. Lutalo-Bosa A.J., Macrae H.F. (1969) Hydrolytic enzymes im bovine skeletal muscle. III. Activity of some
catheptic enzymes, Journal of Food Science, 34(5), pp 401-404.
251. Lyman R.L. (1957) Effect of raw soybean meal and trypsin inhibitor diets on the intestinal and pancreatic,
Journal of Nutrition, 62, pp 285- 294.
252. Lyman, R.L., Wilcox S.S., Monsen E.R. (1962) Pancreatic enzyme secretion produced in the rat by trypsin
inhibitors, American Journal of Physiology, 202, pp 1077-1082.
253. MacArthur & Baillie, J.Exp.Zool., 53:221-42 (1929)
254. MacArthur & Baillie, J.Exp.Zool., 53:243-68 (1929)
255. MacArthur J.W., Baillie W.H.T. (1929a) Metabolic activity and duration of life I. Influence of temperature on
longevity in Daphnia Magna. J.Exp.Zool. 53, pp 221-242.
256. MacDonald I. (1969) Sucrose--what else besides caries, Guy's Hospital Reports, 118(4), pp 489-493.
257. MacMillan D.B. (1918) Four years in the white north, 1913-1917 National Geographical Review, Vol. 5, No.
3, pp 183-194; oraz Four years in the white north, 1913-1917, Harper, New York 1918, pp 1 - 426.
258. MacMillan D.B. (1925) The MacMillan Arctic Expedition Returns, National Geographic Magazine, Nov.
1925; To Seek the Unknown in the Arctic, National Geographic Magazine, June 1925, Vol. XLVII, No. 6; The
Bowdoin in North Greenland..., National Geographic Magazine, June 1925, Vol. XLVII, No. 6.
259. MacMillan D.B. (1925a) Scientific aspects of the MacMillan Arctic Expedition, Nat. Geogr. Mag. 48, pp
260. MacMillan D.B. (1925b) The MacMillan Arctic Expedition returns, Nat. Geogr. Mag. 48, pp 473-518.
261. Maestrini D. (1921) Enzymes. VI. Protective action of starch and other substances on ptyalin in acid media.
Attti accad. Lincei [v] 30(1) pp 315-18.
262. Mallov S. (1964) Aortic lipoprotein lipase activity in relation to species, age, sex, and blood pressure,
Circulation Res., 14(4), pp 357-363.
263. Markh A.T., Feldman A.L. (1957) The biochemical characteristics of the grapes of the Odessa region and of
the products obtained from them, Vinodelie i Vinogradarstvo S.S.S.R., 17(No. 3), pp 15-18.
264. Marshall L., Corruccini R. (1978) Variability, evolutionary rates and allometry in dwarfing lineages,
Paleobiology, 4, pp 101-119.
265. Marshall N.B., Andrus S.B., Mayer J. (1957) Organ weights in three forms of experimental obesity in the
mouse, American Journal of Physiology, 189, pp 343-346.
266. Martin C.P., Banks J. (1940) The amount of mucosal tissue in the small intestine, Journal of anatomy,
75(Pt1), pp 135-136.
270. Mattoo A. K., Modi V. V. (1970) Partial purification and properties of enzyme inhibitors from unripe
mangoes, Enzymologia, 39(4), pp 237-247.
271. Mattoo A.K., Modi V.V., Reddy V.V.R. (1968) Oxidation and carotenogenesis regulating factors in mangos,
Indian Journal of Biochemistry, 5(3), pp 111-114.
272. Mayer, W.B. (1929) A comparison of the amylase concentration in the saliva of infants and adults, Bulletin of
the Johns Hopkins Hospital, 44, pp 246-247.
273. Mcarthur, J. W.; Baillie, W. H. T. (1929b) Metabolic activity and duration of life II. Metabolic rates and their
relation to longevity in Daphnia magna, Journal of Experimental Zoology, 53, pp 243-268.
274. McClure & Chancellor, Zeit.Kinderheilk, 11:483-96 (1914) amylase urine children
275. McClure, W. B.; Chancellor, Ph. (1914) Diastatic action of the urine of children. Zeitschrift fuer
Kinderheilkunde , 11 483-96.
276. McMeekan C.P. (1940a) Growth and development in the pig, with special reference to carcass quality
characters I, Journal of the Agricultural Society of the University College of Wales, 30, pp 276-343
277. McMeekan C.P. (1940b) Growth and development in the pig, with special reference to carcass quality
characters II, The influence of nutrition on growth and development, Journal of the Agricultural Society of the
University College of Wales, 30, pp 387-436.
278. McMeekan C.P. (1940c) Growth and development in the pig, with special reference to carcass quality
characters III, Effect of the plane of nutrition on the form and composition of the bacon pig, Journal of the
Agricultural Society of the University College of Wales, 30, pp 511-69.
279. Merten R., Fetscher W., Spiegelhoff W. (1956) Comparative studies on pepsin and cathepsin excretion in
gastric juice and urine during rest, and after histamine, insulin and ACTH, Z. Klin Med., 154 (1), pp 33-47.
280. Metchnikoff E. (1907) Sour Milk, Rev. Gen. Chim., 10, pp 77-85.
281. Metchnikoff E. (1907) The Hygiene of the Intestines, Revue Generale des Sciences Pures et Appliquees, 17, pp
899-906.
282. Metchnikoff E. (1914) Studies on the intestinal flora. III. Toxicity of the sulfo-compounds of the aromatic
series, Ann. Inst. Pasteur, 27, pp 893-906.
283. Metchnikoff E., Wollman E. (1913) Studies of Intestinal Intoxication, Ann. inst. Pasteur, 26, pp 825-51.
284. Meyer J., Golden J.S., Steiner N., Necheles H. (1937) The ptyalin content of human saliva in old age,
American Journal of Physiology, 119, pp 600-602.
285. Meyer J., Sorter H., Necheles H. (1942) Studies on old age, VI. Blood enzymes in the aged, American Journal
of Digestive Diseases, 9, pp 160-162.
286. Meyer J., Spier E., Neuwelt F. (1940) Basal secretion of digestive enzymes in old age, Archives of Internal
Medicine, 65, pp 171-177.
287. Meyer K.H. (1943) The chemistry of glycogen, Adv. Enzymology, 3, pp 100-135.
288. Meyer, Jacob; Golden, J. S.; Steiner, N.; Necheles, H. (1937) The ptyalin content of human saliva in old age,
American Journal of Physiology, 119, pp 600-602.
289. Miecznikow zobacz Metchnikoff
290. Mikola J., Suolinna E.M. (1969) Purification and properties of a trypsin inhibitor from barley, European
Journal of Biochemistry, 9(4), pp 555-560.
291. Milhaud G., Epiney J. (1951) Psychochemical and clinical investigation on two proteases of the gastric juice,
Gastroenterologia, 77(4-5) pp 193–230.
292. Militzer W.E., Ikeda C., Kneen E. (1946) The preparation and properties of an amylase inhibitor of wheat,
Archives of Biochemistry, 9, pp 309-320.
293. Miller R.J., Bergeim O., Rehfuss M.E., Hawk P.B. (1920) Gastric Responses to Foods: XIII. The influence of
sugars and candies on gastric secretion, Am. Journal of Physiology, 53 or LIII, pp 65-88.
294. Monod J. (1947) The phenomenon of enzymic adaptation and its bearing on problems of genetic and cellular
differentiation, In: Growth Sympozjum, 11, pp 223-290.
295. Mounfield J.D. (1938) The proteolytic enzymes of sprouted wheat. III, The Biochemical Journal, 32(10), pp
1675-1684.
296. Murie J. (1865) On the anatomy of a fin-whale (physalus antiquorum, gray) captured near Gravesend, Proc.
Zool. Soc.,London, p. 1-206.
297. Murray M. (1976) Sea Energy Agriculture, Printers Ink, Ft. Myers, N.York.
298. Muto T. (1937) Some observations of the pancreatic secretion in a dog, Tohoku Journal of Experimental
Medicine, 31, pp 479-490.
299. Naito H., Isimaru K. (1938) Enzymes in fruit and vegetables: Determinations of ascorbic acid and activity of
its oxidase in tomato tissue, Rikagaku Kenkyusho Iho, 17, pp 797-812.
300. Necheles H., Neuwelt F. (1937) Studies on autodigestion, VII. Is digestion of the living tissues (Claude
Bernard's experiment) a local phenomenon? American Journal of Digestive Diseases and Nutrition, 4, pp 453-
455.
301. Neilson & Lewis, J.Biol.Chem., 4:501-6 (1908)
302. Neilson C.H., Lewis D.H. (1909) The Effect of Diet on the Amylolytic Power of the Saliva, Journal of
Biological Chemistry, 4, pp 501-506.
303. Neuwelt F., Medoff J., Patedjl J., Necheles H. (1941) The functions of the stomach following pyloric
obstruction and gastro-enterostomy, American Journal of Digestive Diseases, 8, pp 310-311.
304. Nielson & Terry, Amer.J.Physiol., 15:406 (1906)
305. Niemeyer, von, F. (1858) Lehrbuch der speciellen Pathologie und Therapie mit besonderer Rücksicht auf
Physiologie und pathologische Anatomie, Viena.
306. Novotelnov N.V., Horovitz-Vlasova, L.M. (1935) Recovery of vegetable oils by a biochemical process,
Allgem. Oel- u. Fett-Ztg., 32, pp 315-321.
307. O’Sullivan C., Tompson F.W. (1890) Invertase: A contribution of the history of an enzyme or unorganized
ferment, J. Chem. Soc. 57, pp 834-931.
308. Oelgoetz A.W., Oelgoetz P.A, Wittenkind J. (1935) The treatment of food allergy and indigestion of
pancreatic origin with pancreatic enzymes, Am J Dig Dis Nutr, 2, pp 422–426.
309. Oelgoetz A.W., Oelgoetz P.A., Wittekind J. (1936) The origin, fate and significance of serum enzymes,
American Journal of Digestive Diseases and Nutrition, 3, pp 159-61.
310. Ogawa T., Higasa T,, Hata T. (1968) Proteinase inhibitors in plant seed. II. Purification and some properties
of three different types of inhibitors from Japanese radish seed (Raphanus sativus), Agricultural and Biological
Chemistry, 32(4), pp 484-491.
311. Oldfield J. (1924) Fasting for Health and Life, C.W Daniel, Co. London.
312. Oparin A.I. (1965) The origin of life and the origin of enzymes, Instytut Biochemiczny im. Bacha w
Moskwie.
313. Owen R.A. Sir. (1862) On the anatomy of the Great. Anteater (Myrmecophaga jubata, Linn.). Transactions of
the Zoological Society of London, 4, pp 117-140.
314. Owen R.A. Sir (1866) Anatomy of vertebrates, Longman Green, London.
315. Owen T.R. (1862) On the anatomy of the Indian rhinoceros. Trans. Zool. Soc., London, 4, pp 31–58.
316. Padwardhan V.N. (1929) I. Amylase from Zea mais, Journal of the Indian Institute of Science, v 12A, pp 185-
192
317. Palsson H., Verges J. B. (1952) Effects of the plane of nutrition on growth and the development of carcass
quality in lambs, J. Agr. Sci. 42, pp 1-92.
318. Pastore S. (1920) Action of saliva on starch in presence of gastric juice and of pancreatic juice, Archivio di
Farmacologia Sperimentale e Scienze Affini, 30, pp 173-176, pp 177-184.
319. Pearce M.L, Dayton S. (1971) Incidence of Cancer in Men on Diet High in Polyunsaturated Fat, Lancet, Mar
6, 1, pp 464-467.
320. Pearl R. (1928) The Rate of Living, A.A.Knopf, N. York,
321. Pearl R; Winsor A A; Miner J R The Growth of Seedlings of the Canteloup, Cucumis Melo, in the Absence of
Exogenous Food and Light. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of
America (1928), 14(1), 1-4.
322. Pearl R; Winsor C P; White F B The Form of the Growth Curve of the Canteloup (Cucumis Melo) under
Field Conditions. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America (1928),
14(12), 895-901.
323. Pearl, Quart.Rev.Biol., 3:391-407 (1928) melon seedling rate of life
Pearl, R. T. (1928) Transplanting fruit trees. J. South-Eastern Agr. Coll., Wye, Kent , No. 25 166-86.
324. Pearl, R. T.. Amer.Natur., 63:37-67 (1929)
325. Pearl, Raymond; Thomas, Charles C.; Editors. Human Biology (New Journal). Vol. I, No. 1. (1929),
326. Pilgeram L.O. (1958) Deficiencies in the lipoprotein lipase system in atherosclerosis, Journal of gerontology,
13(1), pp 32-42.
327. Piness G., Miller H. (1925) Allergy: Nonsurgical Disease Disease of the Nose and Throat, Journal of The
American Medical Association, 5, pg. 339.
328. Polanowski A. (1967) Trypsin inhibitor from rye seeds, Acta Biochimica Polonica, 14(4), pp 389-395.
329. Pose G., Fabry P., Ketz H.A. (1968) Activity of pancreas enzymes in dependence on the frequency of
reception of food in rats, Acta Biologica et Medica Germanica, 20(2), pp 253-254.
330. Potter C.S. (1908) Milk Diet as a Remedy for Chronic Disease,
331. Pressey R. (1968) Invertase inhibitors from red beet, sugar beet, and sweet potato roots, Plant Physiology,
43(9), pp 1430-1434.
332. Probstein, Gray & Wheeler, Proc.Soc.Exp.Biol.Med., 37:613-15(1938)
333. Quelvi N. (1925) Enzyme Intelligence, Colwell Press Inc. Minneapolis.
334. Rabinowitch I.M, Smith F.C., Bazin E.V. and Mountford M. (1936) Metabolic Studies of Eskimos in the
Canadian Eastern Arctic, Journal of Nutrition Vol. 12 No. 4, October, pp. 337-356.
335. Rabinowitch I.M. (1936) Clinical and other observations on Canadian Eskimos in the eastern arctic, Can. Med.
Assoc. J. 34, pp 487–501.
336. Rasmussen A.T. (1924) Quantitative study of human hypophysis cerebri, or pituitary body, Endocrinology, 8,
pp 509-524
337. Rasmussen A.T. (1947) The growth of the hypophysis cerebri (pituitary gland) and its major subdivisions
during childhood, American Journal of Anatomy, 80 (1) pp 95-116.
338. Reid C., Narayana B. (1931) Studies in blood diastase. Factors which cause variation in the amount of diastase
in the blood, Quarterly Journal of Experimental Physiology (1908-1938), 20, pp 305-311.
339. Reid E., Myers V.C. (1933a) Animal diastases. IV. The effect of insulin on the diastatic activity of the blood
in diabetes, Journal of Biological Chemistry, 99, pp 607-613.
340. Reid E., Myers V.C. (1933b) Animal diastases. III. A comparison of several different methods for the
quantitative estimation of diastase in blood., Journal of Biological Chemistry, 99, pp 595-605.
341. Reid E., Quigley J. P., Myers V.C. (1933c) Animal diastases. V. Blood and tissue diastases with special
reference to the depancreatized dog, Journal of Biological Chemistry, 99, pp 615-623.
342. Reifer I., Muszynska G., Ber E. (1968) Natural inhibitors in higher plants, Bulletin de l'Academie Polonaise
des Sciences, Serie des Sciences Biologiques, 16(1), pp 9-11.
343. Renshaw A. (1947) Intestinal extract in rheumatic diseases, Annals of Rheumatic Disease, 6(1) pp 15–35.
344. Richter C.P., Hall C.E. (1947) Comparison of intestinal length and Peyer’s patches in wild and domestic
Norway and wild Alexandrine rats, Proceedings of the Society for Experimental Biology and Medicine, 66, pp
561-566.
345. Roberson R.H., Francis D.W. (1965) Anatomical development of white Chinese gees, Poultry Science, 44, pp
835-839.
346. Roberson R.H., Francis D.W. (1965) Anatomical development of white Chinese geese, Poultry Science, 44, pp
835-9.
347. Roberts B. (1880) Lumleian Lectures. On the antagonism between medicines and between remedies and
diseases, Appleton 1881, N. York.
348. Rosenthal S.M., Ziegler E.E. (1929) The effect of uncooked starches on the blood sugar of normal and of
diabetic subjects, II, Archives of Internal Medicine, 44, pp 344-50.
349. Rothman S.S., Wells H. (1969) Selective effects of dietary egg white trypsin inhibitor on pancreatic enzyme
secretion, American Journal of Physiology, 216(3), pp 504-507.
350. Roy A.D., Campbell R., Goldberg D.M., (1967) Effect of diet on the trypsin and chymotrypsin output in the
stools of patients with an ileostomy, Gastroenterology, 53(4), pp 584-589.
351. Rubin B.A., Trupp V.E. (1935) Characteristics of the amylase of cabbage, Compt. Rend. Acad. Sci. U. R. S. S.
[N. S.], 3, pp 229-232.
352. Rubner M. (1883) Ueber den Einfluss der Korpergrosse auf Stoff und Kraftwechsel. Z. Biol 19, pp 535-562
353. Rubner, M. (1908) Das Problem der Lebens dauer und seine Beziehungen zum Wachstum und Ernahrung.
Oldenbourg, Munich und Berlin.
354. Sansum W.D. (1932) The Treatment of Indigestion, Under-weight and Allergy with the Old and New Forms of Digestive
Agents, Southwestern Medicine, 16, pg. 452-462.
355. Saxena H.C. (1964) Mechanism of growth depression and pancreatic hypertrophy by raw soybean meal
in the chick, 84 pp.
356. Schaffner W., Melly, M.A. and Koenig M.G. (1967) "Lysostaphin: An Enzymatic Approach to Staphylococcal
Disease", Yale Journal of, Biology and Medicine, vol. 39, Feb., pp. 230-244.
357. Scheunert A., Bischoff H. (1930) Nutritive value of a pure meat diet prepared from raw, boiled or autoclaved
muscle in rat experiments, Biochemische Zeitschrift , 219, pp 186-197.
358. Schingoethe D.J., Gorrill A.D.L., Thomas J.W., Yang M.G. (1970) Size and proteolytic enzyme activity of the
pancreas of several species of vertebrate animals, Canadian Journal of Physiology and Pharmacology, 48(1),
pp 43-9.
359. Schmidt, C. R.; Beazell, J. M.; Crittenden, P. J.; Ivy, A. C.. Effect of the oral administration of pancreatin on
fecal nitrogen and fat loss in achylia pancreatica. Journal of Nutrition (1937), 14 513-20.
360. Schonemann Adolf (1867–1923) Private docent in ORL polyclinic, which was created in 1892, zobacz:
Albert Mudry MD, History of otorhinolaryngology (ORL) in Switzerland between 1880 and 1920, The Journal
of Laryngology & Otology (2005), 119, pp 107-112 Cambridge University Press
361. Schwarz & Teller, Fermentforschung, 7:229-46(1924)
362. Schwimmer S., Makower R.U., Rorem E.S. (1961) Invertase and invertase inhibitor in potato, Plant
Physiology, 36, pp 313-316.
363. Sekla B. (1928) Esterolytic processes and duration of life of Drosophila melanogaster, Brit. J. Exptl. Biol., 6
pp 161-166.
364. Sekla B. (1928) Esterolytic processes and duration of life of Drosophila melanogaster, Brit. J. Exptl. Biol., 6
pp 161-166.
365. Sellei J. (1937) Medical Report, Hungarian State Railway Hospital, Budapest, oraz Sellei, J. Urol. & Cutan.
Review, 41, pp 112-115 (1937)
366. Sellei, J. (1934) Disturbances in the secretion of enzymes and enzyme therapy. Klinische Wochenschrift
(1934), 13, pp 1725-1727.
367. Seuge J., Morere J.L., Ferradini C. (1970) Effect of food preirradiation on the fecundity of two insects: mealy
bugs (Pseudaulacaspis pentagona Targ.) and Indian-meal moths (Plodia interpunctella Hubn.), Radiation
research, 45(1), pp 210-215.
368. Shahani K.M., Harper, W. J. and Jensen. R. G. (1973) “Enzyme in Bovine Milk”, Journal of Dairy Science,
56, pp. 531-534.
369. Shain Y., Mayer A.M. (1968) Activation of enzymes during germination; trypsin-like enzyme in lettuce,
Phytochemistry (Elsevier), 7(9), pp 1491-1498.
370. Shain Y., Mayer A.M. (1968) Activation of enzymes during germination, trypsin-like enzyme in lettuce,
Phytochemistry (Elsevier), 7(9), pp 1491-1498.
371. Shaw E. (1942) Potato Fed Swine in Germany, Economic Geography, 18(3) July, pp. 287-297.
Shyamala G., Kennedy B.M., Lyman R.L. (1961) Trypsin inhibitor in whole wheat flour, Nature (London, United
Kingdom), 192, pp 360.
372. Simms H.S., Stolman A. (1937) Changes in human tissue electrolytes in senescence, Science (Washington,
DC, United States), 86, pp 269-270.
373. Simon L.G. (1907) The Diastatic Action of the Mixed Saliva in Health and Disease, Journal de Physiologie et
de Pathologie Generale, 9, pp 261-271.
374. Simon, J.Physiol.et Pathol.gen., 9:261 (1907)
375. Sims E.A., Horton E.S. (1968) Endocrine and metabolic adaptation to obesity and starvation, The American
journal of clinical nutrition, 21(12), pp 1455-1470.
376. Sinclair U. (1911) The Fasting Cure, William Heinemann, London.
377. Sisson S. (1914) The anatomy of the domestic animals, W.B. Saunders Company, Philadelphia.
378. Sisson S.Textbook of Veterinary Anatomy (1923)
379. Smith A.K., Rackis J.J., McKinnery L.L., Robbins D.J., Booth A.N. (1964) Growth and pancreatic
hypertrophy of rats fed commercial and laboratory soybean meals and hulls, Feedstuffs, 36(7), pp 46-8.
380. Snook J.T. (1968) Pancreatic adaptation to change in dietary protein source in rats fed at different
frequencies, The Journal of nutrition, 94(3), pp 351-356.
381. Sofia R.D. (1969) Effects of chlorpromazine and d-amphetamine in Long Evans rats of different age, body
weight and brain weight, Archives internationales de pharmacodynamie et de therapie, 182(1), pp 139-46.
382. Sohonie K., Honawar P.M. (1956) Trypsin inhibitors of sweet potato (Ipomea batata), Science and Culture,
21, pp 538.
383. Sonntag C.F. (1922) On the anatomy of the Drill (Mandrillus. leucophceus), Proc. Zool. Soc., London, 29, pp
429–453.
384. Sonntag C.F. (1923) On the anatomy, physiology and pathology of the chimpanzee, Proc. Zool. Soc., London,
30, pp. 323-429.
385. Stefansson V. (1909) The Eskimo Trade Jargon of Herschel Island, American Anthropologist, New Series,
Vol. 11, No. 2 (Apr. - Jun., 1909), pp. 217-232.
386. Stefansson V. (1913) The Canadian Arctic Expedition, Royal Geographical Society, London, 4pp.
387. Stefansson V. (1937) Food of the Ancient and Modern Stone Age Man, Journal of the American Dietetic
Association, 13, pp 102-129.
388. Stefansson V. (1958) Eskimo longevity in Northern Alaska, Science (New York, N.Y.) , 127(3288), pp 16-
19.
389. Steward F.C., Holsten R.D.,Sugii M. (1967) Direct and indirect effects of radiation: the radiolysis of sugar,
Nature, 213(5072), pg. 178.
390. Strauss H. (1930) Diat als Heilfactor, Med Welt, Feb.08, 4(6) pp 171-175.
391. Summer J.B. (1946) Laureat Nagrody Nobla, za pionierskie prace z dziedziny krystalizacji enzymów.
392. Summer J.B., Myrback K. (1951) The Enzymes, Chemistry and Mechanism of Action, Vol.1 Pt.2, pp 1-627.
393. Swett W.W., Mathews G.A., Miller F.W., Graves R.R. (1937) Variations recorded in the study of the
conformation and anatomy of 593 dairy cows having records of production. U.S.D.A. BDIM-589.
394. Takahashi K., Yamasaki F. (1972) Digestive tract of Ganges dolphin , Platanista gangetica. II. Small and large
intestines, Okajimas folia anatomica Japonica, 48(6), pp 427-51.
395. Takata M. (1925a) Cetacea. XI. Physiological importance of the divisions of the whale stomach, Japan. J.
Med. Sci., 1(Pt. II), pp 11-23.
396. Takata M. (1925b) Cetacea. XXI. Enzymes of the pancreas, Japan. J. Med. Sci., 1(Pt. II), pp 73-89.
397. Taylor, W. H. (1959a) Gastric proteolysis. II. Nature of the enzyme-substrate interaction responsible for
gastric proteolytic pH-activity curves with two maxima, Biochemical Journal, 71, pp 373-83.
398. Taylor W.H. (1959b) Studies on gastric proteolysis: 1. The proteolytic activity of human gastric juice and pig
and calf gastric mucosal extracts below pH 5, Biochem J, January, 71(1) pp 73–83.
399. Taylor W.H. (1959c) Gastric Proteolysis in Disease: 2 The Proteolytic Activity of Gastric Juice and Gastric
Mucosal Extracts from Patients with Chronic Gastric and Duodenal Ulcer, J Clin Pathol. July 12(4) pp 338–
343.
400. Thomas W.A. (1927) Health of a carnivorous race. A study of the Eskimo, JAMA, the Journal of the American
Medical Association, 88, pp 1559-1560.
401. Thompson J. K., Hargrave J. (1936) J.Minist.Agric.Engl., 42, pp 1123-1127.
402. Todd R.B. (1847) The Cyclopaedia of Anatomy and Physiology, (1836-1847), Volumes I.—III, in 8 vol.,
London.
403. Troland L.T. (1916) The enzyme theory of life, Cleveland Med. J., 15, p. 377.
404. Tyson J. (1881) A treatise on Bright's disease and diabetes with especial reference to pathology and
therapeutics, Philadelphia : Lindsay & Blakiston.
405. Underhill B.M. (1955) Intestinal length in man, British Medical Journal, 2(4950), pp 1243-1246.
406. Urquhart J.A. (1935) The Most Northerly Practice in Canada, Can Med Assoc J., August; 33(2) pp 193–196.
407. Van Steenis, Nederland.Tij v Geneesk, 78:1529-36(1934) diabetes lipase
408. Vansell G.H. (1941). Nectar and Pollen Plants of California (Bulletin 517). University of California, Berkley.
409. Vasyutochkin V.M., Drobintzeva, A. V. (1935) The chemistry of the pancreatic juice of man, Nervno-
Humoral' nuie Regulyatzii v Deyatel'nosti Pishchevaritel'nogo Apparata Cheloveka (Neurohumoral Regulation
of the Digestive Tract), pp 39-45 (in English 45-46).
410. Wallace L.R. (1948) Growth of lambs before and after birth in relation to level of nutrition. I, Journal of the
Agricultural Society of the University College of Wales, 38, pp 93-153.
411. Weckel K.G. (1938) Milk should be thought of as a maintenance food rather than as a special dietary food.
Milk Plant Monthly, vol. 27, No. 8, p. 43.
412. Weckel K.G. (1938) The activity for good and for ill of the enzymes in milk, Milk Plant Monthly, 27(No. 6),
pp 32-37.
413. Witernitz W. (1877-80) Die Hydropathie auf Physiologischer und Klinischer Grundlage, Berlin.
414. Yudkin J. (1968) Doctors' treatment of obesity. Analysis of The Practitioner questionnaire, The Practitioner,
201(202), pp 330-335.
415. Yudkin J. (1970) Sucrose, insulin, and coronary heart disease, American heart journal, 80(6), pp 844-846.
416. Zajicek O. (1937) Therapy of Migraine in Women and of Other Allergic Disease with Oxidase, nieznany zagraniczny
magazyn (unknown foreign medical journal).