You are on page 1of 65

Kabaa ujawniona

Prosty osobisty przewodnik do uzyskania


bardziej spokojnego ycia

Dr Michael Laitman
Kabaa ujawniona
Prosty osobisty przewodnik do uzyskania
bardziej spokojnego ycia

Wydawnictwa Kabalistyczne
Laitmana

Dr Michael Laitman

Wstp: Prof. Erwin Laszlo


Kabaa ujawniona
Prosty osobisty przewodnik do uzyskania bardziej spokojnego ycia

Copyright 2006- Michael Laitman

Wszelkie prawa zastrzeone


Opublikowane przez Wydawnictwa Kabalistyczne Laitmana

www.kabbalah.info info@kabbalah.info

1057 Steeles Avenue West, Suite 532, Toronto, ON, M2R 3X1, Kanada
194 Quentin Rd, 2nd floor, Brooklyn, Nowy Jork, 11223, USA

Wydrukowano w Kanadzie

adna cz tej ksiki nie moe by wykorzystywana


lub reprodukowana w jakikolwiek sposb bez pisemnej zgody wydawcy,
z wyjtkiem przypadkw krtkich cytatw
zawartych w recenzjach lub omwieniach.

Biblioteka Kongresu- Dane umieszczone w Katalogu Publikacji


Laitman, Michael
Kabaa ujawniona:
Prosty osobisty przewodnik do uzyskania bardziej spokojnego ycia /
Michael Laitman
ISBN 0-9781590-0-4
1. Kabaa. 2. Mistycyzm-Judaizm
3. ycie duchowe- Judaizm. I. Tytu.
BM525.L253 2006

Edytor: Claire Gerus


Ukad stron i rysunki: Baruch Khovov
Projekt okadki: Richard Aquan
Wydruk i reprodukcje: Uri Laitman
Edytor wykonawczy: Chaim Ratz

Fotografia na okadce: Manuskrypty Kabalisty Jehudy Aszlaga,


dziki archiwum Bnei Baruch i Studio Yaniv, Izrael

Pierwsza edycja: stycze 2007


Kabaa Ujawniona
Spis treci

Biografie....................................................................................................................... 6
Wstp............................................................................................................................ 7

ROZDZIA 1. KABAA: KIEDY I DZI........................................................... 10


ROZDZIA 2. NAJPOTNIEJSZE YCZENIE............................................... 17
ROZDZIA 3. GENEZA DZIEA STWORZENIA.............................................. 23
ROZDZIA 4. NASZ WSZECHWIAT................................................................. 30
ROZDZIA 5. CZYJA RZECZYWISTO JEST RZECZYWISTOCI?.... 37
ROZDZIA 6. (WSKA) DROGA DO WOLNOCI........................................... 47
BIOGRAFIE

DR MICHAEL LAITMAN

Doktor Michael Laitman jest midzynarodowym ekspertem w dziedzinie autentycznej kabay.


Wyksztacenie ma bardzo nietypowe, jak na znakomito od spraw ducha: studiowa nauki cise,
uzyska magisterium z biocybernetyki, powici si udanej karierze naukowej, a pniej sign po
kaba i poszerzy swoje naukowe badania o nowy wymiar. Otrzyma tytu doktora filozofii
Moskiewskiego Instytutu Filozofii Rosyjskiej Akademii Nauk.
Kaba zacz studiowa w 1976 roku i bada j po dzi dzie. W 1979 roku, poszukujc nowych
drg podejcia do kabay, natkn si na kabalist Rabiego Barucha Szaloma ha-Lewi Aszlaga
(1906-1991), pierworodnego syna i nastpc kabalisty Rabiego Jehudy Leiba ha-Lewi Aszlaga
(1884-1954). Jehuda Aszlag jest autorem komentarza Sulam (Drabina) do ksigi Zohar i dlatego
nazywany jest Baal ha-Sulam. Syn Baala ha-Sulama wywar na Michaelu Laitmanie tak wielkie
wraenie, e Laitman zosta najbliszym uczniem i osobistym asystentem Barucha Aszlaga i
spdza gros czasu w towarzystwie swego czcigodnego mentora, przyswajajc sobie jego nauki.
Dzisiaj doktora Laitmana uznaje si za czoowego eksperta w dziedzinie kabay. Jest on autorem
trzydziestu ksiek omawiajcych jej zagadnienia, przetumaczonych na dziesi jzykw. Jego
wykady na ywo nadawane s codziennie przez telewizj kablow oraz internet na caym wiecie.
W ostatnich latach jego wykady ciesz si duym zainteresowaniem w krgach akademickich
Stanw Zjednoczonych i Europy.
Doktor Laitman jest zaoycielem i prezesem Instytutu Studiw i Bada Kabay Bnei Baruch,
administratora najwikszej i najobszerniejszej witryny internetowej na temat kabay,
www.kabbalah.info. Ta witryna udostpnia teksty kabalistyczne i materiay multimedialne w ponad
dwudziestu jzykach, a odwiedza j 1,4 miliona osb miesicznie. Od roku 2000 Encyklopedia
Britannica uznaje kabbalah.info za jedn z najwikszych witryn internetowych, zarwno ze
wzgldu na liczb odwiedzajcych, jak i ilo dostpnych materiaw edukacyjnych i
informacyjnych dotyczcych nauki kabay.

PROF. ERVIN LASZLO


Profesor Ervin Laszlo, ktry uprzejmie zgodzi si napisa wstp do tej ksiki, jest twrc i
czoowym propagatorem Filozofii Systemw i Oglnej Teorii Ewolucji. Urodzi si w 1932 r. w
Budapeszcie na Wgrzech, w wieku pitnastu lat zadebiutowa w Nowym Jorku jako pianista
koncertowy, o ktrym to wydarzeniu donosi Life, Time, Newsweek oraz media midzynarodowe.
Ervin Laszlo w wieku dwudziestu kilku lat przenis swoje zainteresowania na nauki cise i
filozofi, a od 1963 roku zacz publikowa ksiki i artykuy. W 1970 roku uzyska doktorat
pastwowy paryskiej Sorbony. W pniejszych latach otrzyma doktorat honoris causa w Stanach
Zjednoczonych, Kanadzie, Finlandii, Rosji i na Wgrzech.
W uznaniu dla jego zaangaowania w spraw oglnowiatowego porozumienia i rozwoju
przyznano mu w 2001 roku Nagrod Pokojow Japonii. Napisa siedemdziesit dwie ksiki,
przetumaczone na osiemnacie jzykw.
WSTP

Czuj si szczliwy i zaszczycony, e poproszono mnie, bym napisa wstp do ksiki doktora
Laitmana Kabaa ujawniona - czyli jak odnale spokj. Poradnik dla kadego czowieka. Autor
to nie tylko drogi mi bliski przyjaciel; jest on moim zdaniem jednym z najwikszych yjcych dzi
kabalistw, doskonaym wyrazicielem mdroci, ktr ukrywano przez dwa tysiclecia. Przekonany
jestem, e teraz, kiedy na tle innych tradycyjnych nauk mdro kabay objawia si w caej swojej
peni, nikt lepiej ni on nie nadaje si do tego, by wyoy wszystko, co w kabale najwaniejsze.
Fakt, e kabaa pojawia si w dzisiejszym wiecie jako wiarygodny sposb nauczania, ma
niezaprzeczalne znaczenie. Moe nam pomc na nowo przyswoi sobie mdro, w ktrej
posiadaniu byli nasi praojcowie, a o ktrej my zapomnielimy.
Tradycyjne mdroci pojawiaj si dzisiaj wanie dlatego, e powszechnie przez nas przyjta
mechanistyczna szkoa mylenia zawioda i nie przyniosa nam pomylnoci oraz ekorozwoju, jaki
obiecywaa. Chiskie przysowie ostrzega: Jeeli nie zmienimy kierunku, zapewne dotrzemy
dokadnie tam, dokd zmierzamy. Jego zastosowanie do wspczesnej ludzkoci mogoby si
okaza katastrofalne.
Istnieje zagroenie zmianami klimatycznymi, w efekcie ktrych ogromne obszary naszej planety
przeksztac si w martw, niezdatn do ycia ziemi, ktra nie nada si do zasiedlenia, ani do
produkcji ywnoci.
Co wicej, samowystarczalno wikszoci gospodarek na wiecie zmniejszya si. Zwizane jest to
z niebezpiecznym spadkiem wiatowych rezerw ywnoci. Dostpno sodkiej wody jest zbyt maa
w przypadku ponad poowy wiatowej populacji. Ponad sze tysicy dzieci umiera codziennie na
biegunk wywoan zanieczyszczon wod.
W wielu czciach wiata konflikty rozwizuje si najczciej poprzez przemoc i terroryzm. Tym
samym pogbia si poczucie zagroenia zarwno w bogatych, jak i biednych krajach. Islamski
fundamentalizm rozprzestrzenia si po caym muzumaskim wiecie, w Europie rozwijaj si
ruchy neonazistowskie i ekstremistyczne, a wszdzie pojawia si fanatyzm religijny.
Tak wic pod znakiem zapytania staje sama nasza wieczysta dzierawa tej planety.
Jednak katastrofa globalna nie jest czym nieuniknionym. Moemy odwrci ten trend i cakiem
prawdopodobny jest rwnie nastpujcy scenariusz:
Moemy wzi si razem do roboty i pody do wsplnych celw, takich jak pokj i ekorozwj -
jak to wykaemy w dalszej czci tej ksiki. Liderzy biznesu zorientuj si, e nadchodzi fala
zmiany, i zareaguj na ni oferujc towary i usugi, ktre sprostaj przesuniciom w popycie.
Oglnowiatowe media informacyjne i rozrywkowe przeanalizuj nowe perspektywy i zmiany
zachodzce w spoeczestwach i w kulturze, a wtedy do internetu, telewizji oraz przemysowych i
lokalnych sieci komunikacyjnych zawita nowa wizja naszego ja i nowa wizja natury.
W spoeczestwie obywatelskim kultywowanie alternatywnego sposobu ycia i odpowiedzialnoci
bdzie stanowio wsparcie dla polityki spoecznego i ekologicznego rozwoju. Podjte zostan
rodki w celu ochrony rodowiska, stworzenia efektywnych systemw dystrybucji ywnoci i
zasobw, rozwijania i wykorzystywania nieszkodliwej dla rodowiska energii, rodkw transportu i
technologii rolnictwa.
Wobec tak korzystnych perspektyw fundusze, ktre trafiay do placwek wojskowych i obronnych,
zostan wykorzystane zostan na zaspokajanie potrzeb ludnoci. Rozwj sytuacji przyczyni si do
tego, by zaufanie i szacunek zaj miejsce wzajemnej narodowej, midzynarodowej i
interkulturowej nieufnoci, konfliktw etnicznych i rasowych, ucisku i niesprawiedliwoci
ekonomicznej oraz dyskryminacji ze wzgldu na pe. Ludzie i spoeczestwa bd chtnie
wsppracowa i tworzy produktywne zespoy.
I w ten sposb ludzko, zamiast poprzez konflikty i wojny doprowadzi do katastrofy, dokona
przeomu i znajdzie drog nie tylko do bezpiecznego wiata samodzielnych i kooperujcych
spoecznoci, ale te do radosnej przyszoci penej pokoju, spokoju i cakowitego samospenienia.
Moliwe, e wiat pokoju i ekorozwoju oczekuje nas wszystkich, ale niestety obecnie nie
zmierzamy w tym kierunku. Einstein powiedzia nam: Wane problemy, przed ktrymi stoimy, nie
dadz si rozwiza na tym samym poziomie mylenia, na ktrym je wytworzylimy. A przecie
tego wanie prbujemy dokona. Usiujemy zwalcza terroryzm, bied, przestpczo, degradacj
rodowiska, choroby i inne dolegliwoci cywilizacji tymi samymi metodami, ktre przyczyniy
si do ich powstania. Stosujemy technologiczne prowizorki i tymczasowe rodki zapobiegawcze, a
wci nie zmobilizowalimy woli ani wyobrani, by doprowadzi do trwaej i fundamentalnej
zmiany.

wiadomo planetarna

Wobec dzisiejszego globalnego kryzysu ludzko zacza szuka nowego podejcia i nowych
sposobw mylenia. Czym takim s staroytne, acz bardzo celne, tradycyjne nauki. wiadomo
planetarna nie jest w nich pojciem pomocniczym, tylko kwintesencj. Kiedy analizujemy t
tradycyjn mdro, uwiadamiany sobie, e nowa wiadomo planetarna to w rzeczywistoci
stara, odwieczna wiadomo, tylko teraz na nowo j odkrywamy.
Faktycznie, najwyszy ju czas, by wiadomo planetarna zostaa na nowo odkryta. Dawniej
sdzilimy, e typow, normaln ludzk wiadomoci jest to, co rejestrujemy naszymi picioma
zmysami. Wszystko inne uwaalimy za wytwr wyobrani. Powszechnie przyjty by pogld, e
koczymy si tam, gdzie koczy si nasza skra. Inne pogldy uwaano za "new age", "mistyczne"
albo "ezoteryczne". W historii cywilizacji tylko wyjtkowo pojawiay si idee, e na swj sposb
przynaleymy do siebie nawzajem, e istnieje kontekst, w ktrym jestemy czciami wikszej
caoci.
Ale jeeli przyjrzymy si historii myli, przekonamy si, e prawda jest dokadnie odwrotna.
Redukcjonistyczny, mechanistyczny i podzielony sposb mylenia, ktry rozwija si w wiecie
zachodnim przez ostatnie 300 lat, nie jest norm, lecz wyjtkiem. Inne kultury go nie podzielaj. A
nawet Zachd nie obstawa przy nim przed pojawieniem si mechanistycznego wiatopogldu,
ktry to wiatopogld by dziedzictwem zastosowania (a raczej: bdnego zastosowania)
newtonowskiej filozofii natury.
W innych kulturach, podobnie jak w wiecie zachodnim w czasach poprzedzajcych nowoytne,
dominowaa wiadomo przynalenoci, jednoci. Wikszo tradycyjnych kultur nie zgadza si,
eby ludzie nie mieli ze sob nic wsplnego poza tym, e ich przelotne zainteresowania
przypadkiem okazay si zbiene.
Klasyczn podstaw kadej z tych tradycyjnych mdroci s koncepcje wiadomoci planetarnej.
Termin ten oznacza wiadomo naszego wsplnego losu jako istot ludzkich, jako obywateli tej
planety. Jeeli mamy nadal istnie, jeeli mamy zagwarantowa naszym dzieciom i wnukom
bezpieczn przyszo, musimy propagowa wiadomo planetarn.
eby si rozwija, musimy kultywowa takie nastawienie umysu, ktre umoliwi nam stworzenie
zjednoczonej ludzkiej rodziny, cywilizacji planetarnej. Ta cywilizacja nie powinna by jednak
monolityczn kultur, w ktrej kady kieruje si tymi samymi ideami, a jedna osoba czy nard
narzuca te idee wszystkim innym. Powinna to raczej by rnorodna cywilizacja, ktrej elementy
cz si ze sob, by rozwija cao systemu i dba o planetarn cywilizacj ludzkoci.
Ta rnorodno jest elementem harmonii, elementem pokoju. Jest ona obecna w kadym
spoeczestwie, ktre przetrwao. Zapomniay o niej tylko spoeczestwa zachodnie i te, ktre
przyjy kultur Zachodu. W procesie tworzenia technologicznego i ekonomicznego postpu rozbiy
one swoj integralno i jedno systemu. Najwyszy czas je przywrci.
Jak dowiedziaem si z tekstw doktora Laitmana, kabaa w swojej autentycznej formie nie tylko
gosi koncepcj jednoci i integralnoci ludzkoci oraz wszechwiata, ale ma rwnie do
zaproponowania praktyczne sposoby ich przywrcenia, jeeli zostay utracone.
Z gbi serca rekomenduj, bycie z uwag przeczytali t ksik, jako e daje ona duo wicej ni
tylko ogln wiedz o staroytnej mdroci. Daje rwnie klucz do zapewnienia ludziom
pomylnoci w tych kryzysowych czasach, kiedy staje przed nami bezprecedensowe wyzwanie i
musimy dokona wyboru midzy ciek degeneracji, prowadzc do oglnowiatowej katastrofy, a
ciek rozwoju, ktra moe doprowadzi nas do wiata pokoju, harmonii, pomylnoci i
ekorozwoju.

Ervin Laszlo
ROZDZIA 1. KABAA: KIEDY I DZI
PLAN GENERALNY

To adna tajemnica, e kabaa nie zacza si od modnego dzisiaj w Hollywood szumu na jej temat.
Tak naprawd istnieje ona od tysicy lat. Kiedy si po raz pierwszy pojawia, ludzie mieli duo
silniejsze poczucie wsplnoty z natur, ni maj dzisiaj. Czuli blisko z natur i dbali o swoje
zwizki z ni.
W tamtych czasach niewiele mieli powodw, by si od niej oddziela. Byli mniej egocentryczni i
wyobcowani z naturalnego rodowiska ni my dzisiaj. W rzeczy samej ludzko w tamtych czasach
bya nierozerwalnie zwizana z natur i kultywowaa to poczucie wsplnoty.
Co wicej, ludzko wiedziaa zbyt mao o naturze, by czu si bezpiecznie; wrcz przeciwnie,
balimy si ywiow, a to zmuszao nas do traktowania natury jako czego silniejszego od nas.
Poczucie wsplnoty z natur z jednej strony, a z drugiej lk przed ni powodoway, e ludzie dyli
nie tylko do tego, by pozna otaczajcy ich wiat, ale, co waniejsze, by ustali, kto nim wada.
W tych dawnych czasach nie mogli schroni si przed ywioami natury tak, jak to robimy dzisiaj;
nie potrafili unika niedogodnoci i cierpie w taki sposb, w jaki my to robimy w naszym
sztucznym wiecie. A co najwaniejsze, lk przed natur i rwnoczesny bliski z ni kontakt
nakaniay wielu do podjcia stara w celu odkrycia, co natura planuje dla nich, a przy okazji dla
nas wszystkich.
Ci pionierzy bada natury chcieli wiedzie, czy rzeczywicie ma ona wytyczony jaki cel, a jeeli
ma, to jaka mogaby by rola ludzkoci w tym generalnym planie. Pojedynczy ludzie, ktrzy
osignli najwyszy stopie wiedzy, wiedz o planie generalnym, znani s jako kabalici.
Wrd tych pionierw jedynym w swoim rodzaju czowiekiem by Abraham. Kiedy odkry plan
generalny, nie tylko dogbnie go zbada, ale przede wszystkim zapoznawa z tym planem innych.
Zda sobie spraw, e zabezpieczy ludzi przed nieszczciem i lkiem moe jedynie pene
zrozumienie tego, co planuje dla nich natura. A kiedy ju to zrozumia, nie szczdzi wysikw, by
naucza kadego chtnego do nauki. Z tego to powodu Abraham zosta pierwszym kabalist i
zapocztkowa dynasti nauczycieli kabay: najbardziej wartociowi uczniowie stali si nastpnym
pokoleniem nauczycieli, ktrzy z kolei przekazali t wiedz nastpnemu pokoleniu uczniw.
Kabalici nazywaj projektanta planu generalnego Stwrc, a sam plan Zamysem Stworzenia.
Innymi sowy, i to jest wane, kiedy kabalici mwi o naturze i prawach natury, mwi o Stwrcy.
I vice versa, kiedy mwi o Stwrcy, mwi o naturze albo prawach natury. Te terminy s
synonimami.

Termin kabalista pochodzi od hebrajskiego sowa kabaa (otrzymywanie). Pierwotnym jzykiem


kabay jest hebrajski, jzyk specjalnie rozwinity przez kabalistw na wasne potrzeby, jzyk, ktry
mia pomc im w komunikowaniu si na temat spraw duchowych. Wiele ksiek o kabale napisano
rwnie w innych jzykach, lecz podstawowe terminy s zawsze po hebrajsku.

Dla kabalisty termin Stwrca nie oznacza nadprzyrodzonego, odrbnego bytu, lecz nastpny
stopie, na jaki powinien wznie si czowiek, kiedy dy do osignicia wyszego
wtajemniczenia. Hebrajskie sowo oznaczajce Stwrc to Bore - zbudowane ono jest z dwch
sw: bo (chod) i reeh (zobacz). Tak wic to sowo, Stwrca, jest zaproszeniem dla kadego do
dowiadczenia duchowego wiata.

KOLEBKA NAUKI

Wiedza, jak posiedli pierwsi kabalici, pozwolia im na co wicej ni samo zrozumienie, co si


dzieje za kulisami. Za jej pomoc byli w stanie wyjani zjawiska naturalne, z jakimi wszyscy si
spotykamy. Nic wic dziwnego, e zostali nauczycielami, a wiedza, jak nam przekazali, staa si
podstaw zarwno nauk staroytnych, jak i nowoytnych.
By moe wyobraamy sobie kabalistw jako ludzi, ktrzy separowali si od innych, ukrywali si
w grotach sabo owietlonych wiatem wiec i pisali magiczne teksty. No c, a do koca
dwudziestego wieku kabaa rzeczywicie trzymana bya w ukryciu. Taka tajemniczo
doprowadzia do powstania licznych opowieci i legend, ktrymi kabaa obrosa. I chocia
wikszo z tych opowieci jest faszywa, nadal wprawiaj w zakopotanie nawet najbardziej
wnikliwych mylicieli i mc im w gowach.

Gottfried Leibnitz, wielki matematyk i filozof, otwarcie wypowiedzia swoje zdanie o tym, jaki
wpyw miaa na kaba jej tajemniczo: Skoro czowiek nie dysponowa waciwym kluczem do
tajemnicy, podanie wiedzy zostao ostatecznie strywializowane i zredukowane do przesdw, z
ktrych powstao co w rodzaju kabay dla gminu - a ona niewiele ma wsplnego z prawdziw
kaba. Powstay rwnie rozmaite urojenia, bdnie nazywane magi, i nim wanie wypenione s
ksiki.

Ale nie zawsze kaba ukrywano. Pierwsi kabalici bardzo otwarcie dzielili si swoj wiedz i
rwnoczenie bardzo silnie angaowali si w sprawy swoich spoecznoci. Czsto byli to
przywdcy danego narodu. Spord nich wszystkich chyba najlepiej znanym przykadem wielkiego
kabalisty i rwnoczenie wadcy jest krl Dawid.
Bliskie kontakty kabalistw ze spoeczestwem pomogy uczonym z tamtych czasw rozwin
podstawy tego, co obecnie nazywamy zachodni filozofi - filozofia ta pniej staa si podstaw
wspczesnej nauki. Oto co Johannes Reuchlin, humanista, uczony filolog i znawca staroytnych
jzykw i tradycji, pisze na ten temat w swojej ksice "De Arte Cabbalistica": Mj nauczyciel,
Pitagoras, ojciec filozofii, opiera si w swoich naukach na kabalistach To on jako pierwszy
przetumaczy sowo kabaa, nieznane jego wspczesnym, na greckie sowo filozofia Kabaa
nie pozwala, bymy yli w prochu, lecz wznosi nasze umysy na wyyny wiedzy.

Inne drogi

Filozofowie nie byli jednak kabalistami. A poniewa nie studiowali kabay, nie mogli w peni
zrozumie gbi tej wiedzy. Wiedz kabay naley rozwija i traktowa w pewien bardzo konkretny
sposb - a w rezultacie niezrozumienia zostaa ona rozwinita i potraktowana niewaciwie. A kiedy
pniej rozprzestrzenia si na inne czci wiata, gdzie w owym czasie nie byo w ogle
kabalistw, tym bardziej ulega przemianie.
I w taki sposb ludzko zboczya z drogi i posza dookoa. A chocia zachodni filozofowie
przyswoili sobie fragmenty wiedzy kabalistycznej, poszli na koniec w cakowicie odmiennym
kierunku. Zachodnia filozofia stworzya nauki, ktre baday wiat materialny, ten, ktry
postrzegamy naszymi picioma zmysami. Natomiast kabaa jest nauk, ktra bada to, co dzieje si
poza zakresem postrzeganym przez nasze zmysy. Inne rozoenie akcentw spowodowao, e
ludzko podya w zupenie innym kierunku ni kierunek pierwotnie wytyczony przez
kabalistw. Spowodowao to, e ludzko zboczya na drog okrn - konsekwencje tego
przeanalizujemy w nastpnym rozdziale.

Wielkie pytania

Kaba ukryto okoo dwa tysice lat temu. Powd by prosty nie byo na ni zapotrzebowania. Od
tamtego czasu ludzko zajmowaa si rozwijaniem monoteistycznych religii, a pniej nauki. Tak
religie, jak i nauk stworzono, by odpowiedziay na najbardziej fundamentalne pytania czowieka:
Jakie jest nasze miejsce w tym wiecie i w tym wszechwiecie? Jaki jest sens naszego istnienia?.
Innymi sowy: Po co przyszlimy na ten wiat?.
Ale dzisiaj, bardziej ni kiedykolwiek, wielu ludzi ma poczucie, e to, co funkcjonowao przez dwa
tysice lat, przestao zaspokaja ich potrzeby. Odpowiedzi udzielane przez religi i nauk ju ich
nie zadowalaj. Ci ludzie szukaj gdzie indziej odpowiedzi na najbardziej podstawowe pytania na
temat celu ycia. Zwracaj si ku naukom Wschodu, ku wrbom, ku magii i mistycyzmowi.
Niektrzy zwracaj si ku kabale.
Kaba sformuowano po to, by odpowiadaa na te fundamentalne pytania, a wic odpowiedzi,
jakich udziela, trafiaj w sedno. Odkrywajc na nowo staroytne odpowiedzi na pytania o sens
ycia, bez adnej przenoni pomniejszamy rozam pomidzy ludzkoci a natur, do ktrego
doszo, kiedy odwrcilimy si od kabay i zwrcilimy si w stron filozofii.

WKRACZA KABAA

Kabaa zadebiutowaa okoo pi tysicy lat temu w Mezopotamii, staroytnym kraju lecym na
terenie obecnego Iraku. Mezopotamia bya miejscem, gdzie narodzia si nie tylko kabaa, ale
wszystkie staroytne nauki oraz mistycyzm. W tamtych czasach ludzie wyznawali wiele doktryn i
czsto stosowali si rwnoczenie do kilku z nich. Astrologia, wrbiarstwo, numerologia, magia,
czary, zaklcia, uroki to wszystko i nie tylko to rozwino si i kwito w Mezopotamii,
kulturalnym centrum staroytnego wiata.
Dopki ludzi zadowalay ich wasne wierzenia, nie odczuwali adnej potrzeby zmiany. Chcieli by
pewni, e ycie bdzie bezpieczne, i chcieli wiedzie co zrobi, eby mogli si nim cieszy. Nie
pytali, skd wzio si ycie, ani co najwaniejsze kto lub co jest twrc regu ycia.
W pierwszej chwili rnica moe wydawa si niewielka. Ale w rzeczywistoci rnica pomidzy
pytaniem o ycie, a pytaniem o reguy, ktre to ycie ksztatuj, jest taka jak rnica pomidzy
nauczeniem si, jak prowadzi samochd, a nauczeniem si, jak go wyprodukowa. To cakowicie
odmienny poziom wiedzy.

Sia napdowa zmiany

Pragnienia nie pojawiaj si znikd. Ksztatuj si bez udziau naszej wiadomoci, wewntrz nas i
wyaniaj si dopiero wtedy, kiedy nabieraj okrelonego ksztatu, na przykad mam ochot na
pizz. Wczeniej pragnienia albo nie s przez nas wyczuwane, albo co najwyej daj si odczu
jako oglny niepokj. Kady z nas zna takie uczucie, e ma ochot na co, ale nie do koca wie, co
by to mogo by. No c, to wanie pragnienie, ktre jeszcze nie dojrzao.
Platon powiedzia kiedy: Potrzeba jest matk wynalazku i mia racj. Podobnie kabaa mwi
nam, e nauczy si czego moemy tylko wtedy, gdy wczeniej chcemy si tego nauczy. To
bardzo prosta zasada: kiedy czego chcemy, robimy co trzeba, eby to zdoby. Przeznaczamy na
takie dziaanie czas, mobilizujemy siy i rozwijamy potrzebne umiejtnoci. Okazuje si, e si
napdow zmiany jest pragnienie.
Sposb, w jaki nasze pragnienia ewoluuj, okrela i wytycza ca histori ludzkoci. W miar jak
pragnienia ludzkoci si rozwijay, popychay one ludzi do bada nad rodowiskiem, dziki czemu
mogli spenia swoje yczenia. W przeciwiestwie do mineraw, rolin i zwierzt ludzie
nieustannie si rozwijaj. W kadym pokoleniu i w kadym czowieku pragnienia nabieraj coraz
wikszej mocy.

Przejmowanie fotela kierowcy

Sia napdowa zmiany pragnienie skada si z piciu poziomw, od zerowego do czwartego.


Kabalici nazywaj t si chci otrzymywania przyjemnoci albo prociej chci
otrzymywania. Kiedy kabaa pojawia si okoo piciu tysicy lat temu, ch otrzymywania bya
na poziomie zerowym. Dzisiaj, jak si moecie domyla, jestemy na poziomie czwartym
najbardziej intensywnym.
Ale na pocztku, kiedy ch otrzymywania bya na poziomie zero, pragnienia nie byy na tyle silne,
by oddziela nas od natury i od siebie nawzajem. W tamtych czasach jedno z natur bya po
prostu sposobem ycia - a dzi wielu z nas paci due pienidze, by si jej znowu nauczy podczas
lekcji medytacji (i spjrzmy prawdzie w oczy, nie zawsze si to udaje). Kiedy ludzie nie znali
innego sposobu ycia. Nie wiedzieli nawet, e mogliby oddziela si od natury - ani tego nie
chcieli.
Co wicej, w tamtych czasach kontakt ludzkoci z natur i kontakty midzy ludmi przebiegay tak
gadko, e nie byy potrzebne nawet sowa; ludzie porozumiewali si myl, bardzo podobnie jak w
telepatii. By to czas jednoci, a ludzko, jako cao, przypominaa jeden nard.
Ale jeszcze w Mezopotamii zasza zmiana: pragnienia ludzi zaczy rosn i stali si oni bardziej
egoistyczni. Obudzia si w nich ch, by zmienia natur i wykorzystywa j do swoich celw.
Zamiast zaadaptowa si do natury, zapragnli zmienia j tak, by pasowaa do ich potrzeb. Zaczli
oddziela si od natury, izolowa si od niej i alienowa z grupy ludzkiej. Dzisiaj, wiele, wiele
wiekw pniej, odkrywamy, e nie by to dobry pomys. On po prostu si nie sprawdza.
Naturalnie, kiedy ludzie zaczli ustawia si w opozycji do rodowiska i spoeczestwa, przestali
odnosi si do siebie nawzajem jak do krewniakw, a natur traktowa jak swj dom. Miejsce
mioci zaja nienawi, a ludzie oddalili si i oderwali od siebie.
W konsekwencji jeden wsplny nard staroytnego wiata uleg podziaowi. Najpierw podzieli si
na dwie grupy, ktre rozeszy si powoli na wschd i na zachd. Te dwie grupy dalej dzieliy si i
rozszczepiay, a w kocu utworzyy t mnogo narodw, jak mamy dzisiaj.
Jednym z najbardziej oczywistych symptomw tego podziau, ktry Biblia opisuje jako upadek
wiey Babel, byo powstanie rnych jzykw. Niemono porozumienia si odsuwaa ludzi od
siebie i wywoywaa zamt i pomyki. Po hebrajsku zamt to bilbul, tote chcc zwrci uwag na
ten zamt, stolicy Mezopotamii nadano nazw Babel (Babilon).
Od czasu rozamu kiedy to nasze pragnienia podniosy si z poziomu zerowego na poziom
pierwszy przeciwstawiamy si naturze. Zamiast naprawi nieustannie rosncy egoizm, co by
pozwolio nam pozosta w zgodzie z natur, czyli ze Stwrc, budujemy mechaniczn,
technologiczn tarcz, ktra ma nas przed natur chroni. Pierwszym powodem, dla ktrego
rozwijalimy nauk i technologi, byo zabezpieczenie naszego ycia przed ywioami natury.
Okazuje si jednak, e niezalenie od tego, czy sobie to uwiadamiamy, czy nie, tak naprawd
prbujemy "rzdzi" Stwrc i przej fotel kierowcy.

W czasach, kiedy mia miejsce cay ten bilbul, Abraham mieszka w Babilonie, pomagajc swojemu
ojcu tworzy rzeby bokw i sprzedawa je w rodzinnym sklepie. Nietrudno zauway, e
Abraham tkwi w samym rodku ttnicej mieszaniny pogldw, w ktre obfitowa Babilon - Nowy
Jork staroytnego wiata. Panujcy tam zamt wyjania rwnie uporczywe pytanie Abrahama: Do
kogo naley ta stolica?. Odpowied na to pytanie doprowadzia go do odkrycia podstawowego
prawa - Prawa Natury. Kiedy uwiadomi sobie, e zamt i wyobcowanie maj swj cel, zacz o
tym uczy kadego, kto mia ochot sucha.

ZABAWA W CHOWANEGO BEZ ZNAJDOWANIA

Poziom egoizmu ludzkoci nie przestaje wzrasta, a kady kolejny wzrost oddala nas coraz bardziej
od natury (Stwrcy). W kabale odlegoci nie mierzy si w centymetrach i metrach, mierzy si j
we waciwociach. Waciwoci Stwrcy jest cakowito, spjno i dawanie, ale odczu Go
moemy wycznie wtedy, kiedy podzielamy Jego waciwoci. Jeeli jestem egocentryczny, w
aden sposb nie zdoam poczy si z czym tak cakowitym i altruistycznym jak Stwrca.
Rwnie dobrze mgbym prbowa zobaczy drugiego czowieka, kiedy stoimy odwrceni do
siebie plecami.
Poniewa stoimy ze Stwrc plecami do siebie i wci chcemy Nim rzdzi, jest rzecz oczywist,
e im bardziej si staramy, tym wiksza staje si nasza frustracja. Na pewno nie uda nam si
kontrolowa czego, czego nie moemy zobaczy ani odczu. Tego pragnienia nigdy nie uda si
speni, chyba e zawrcimy, spojrzymy w przeciwn stron i odnajdziemy Go.
Wielu ludzi zaczyna ju odczuwa zmczenie niedotrzymanymi przez technologi obietnicami
bogactwa, zdrowia i, co najwaniejsze, bezpiecznego jutra. Zbyt mao jest tych, ktrzy to wszystko
osignli ju dzi, a nawet oni nie mog mie pewnoci, e tym bogactwem, zdrowiem i
bezpieczestwem jutro bd jeszcze dysponowa. Ale z tego stanu rzeczy pynie taka korzy, e
zmusza nas on do ponownego zastanowienia si nad kierunkiem, w jakim zmierzamy, i do
zapytania: Czy to moliwe, ebymy przez cay czas podali niewaciw drog?.
Zwaszcza dzisiaj, kiedy dostrzegamy, e stoimy w obliczu kryzysu i impasu, moemy otwarcie
przyzna, e droga, ktr wybralimy, to lepa uliczka. Zamiast wybiera technologi i w ten
sposb kompensowa nasz egocentryczn opozycj wobec natury, powinnimy byli zmienia nasz
egoizm w altruizm, a w konsekwencji w jedno z natur.
W kabale na okrelenie tej zmiany uywa si terminu tikun (naprawa). Jeeli chcemy uwiadomi
sobie, e stoimy w opozycji wobec Stwrcy, musimy przyzna si do rozamu, ktry pi tysicy lat
temu mia miejsce pomidzy nami (ludmi). Takie przyznanie si nosi nazw rozpoznanie za.
Nie jest ono atwe, ale to pierwszy krok na drodze do prawdziwego zdrowia i szczcia.

Szczliwe zakoczenie oglnowiatowego kryzysu

Przez ostatnie pi tysicy lat z obu odamw wywodzcych si z Mezopotamii wyewoluowaa


cywilizacja wielu rnych narodw. Jedn z tych podstawowych grup znamy jako cywilizacj
zachodni, a druga nazywamy cywilizacj wschodni.
Narastajcy konflikt pomidzy tymi dwoma cywilizacjami wyraa kulminacj procesu, ktry
rozpocz si przy pierwszym podziale. Pi tysicy lat temu jeden nard podzieli si, poniewa
egoizm rs i oddziela jego czonkw od siebie. Teraz przyszed czas, by ten nard ludzko
poczy si z powrotem i sta si znowu jednym narodem. Wci jeszcze jestemy w tym
przeomowym punkcie - tak jak przed wielu laty, ale dzisiaj jestemy tego duo bardziej wiadomi.
Zgodnie z mdroci kabay konflikt kulturowy i pojawianie si na nowo mistycznych wierze, w
ktre obfitowaa staroytna Mezopotamia, s oznak pocztku ponownego czenia si ludzkoci w
now cywilizacj. Dzisiaj zaczynamy uwiadamia sobie, e wszyscy jestemy ze sob powizani i
e musimy odbudowa stan, ktry istnia przed rozproszeniem. Poprzez odbudowanie zjednoczonej
ludzkoci odbudujemy rwnie nasze poczenie z natur, ze Stwrc.

Egoizm to bdne koo

Mdro kabay zostaa odkryta w czasach rozkwitu mistycyzmu i dostarczya wiedzy o


stopniowym narastaniu naszego egoizmu oraz o tym, co to zjawisko wywouje. Kabalici uczyli, e
wszystko, co istnieje, utworzone jest z pragnienia samospenienia.
Jednak pragnie tych nie da si zaspokoi w ich naturalnej formie, kiedy s one egocentryczne.
Dzieje si tak dlatego, e zaspokoiwszy jakie pragnienie, tym samym niweczymy je, a jeeli
zniweczymy pragnienie czego, to co nie moe nam ju sprawia przyjemnoci.
Pomylcie na przykad o swojej ulubionej potrawie. A teraz wyobracie sobie, e siedzicie w
luksusowej restauracji, wygodnie, przy stoliku, a umiechnity kelner przynosi wam nakryty
pmisek, stawia go przed wami i podnosi pokryw. Hmmm ten rozkoszny, dobrze znany zapach!
Czy robi wam si ju przyjemnie? Waszemu ciau tak; to dlatego wydziela soki trawienne na sam
myl o tej potrawie.
Ale jak tylko zaczniecie je, przyjemno zaczyna male. Im bardziej jestecie najedzeni, tym
mniej przyjemnoci czerpiecie z konsumpcji. W kocu, kiedy si ju najedlicie, potrawa nie daje
ju adnej przyjemnoci i przestajecie je. Nie dlatego, e jestecie najedzeni, ale dlatego, e to
adna przyjemno je o penym odku. Oto wanie bdne koo egoizmu jeeli masz to,
czego chcesz, to ju tego nie chcesz.
Tak wic, poniewa nie potrafimy y bez przyjemnoci, musimy cigle szuka nowych i coraz
wikszych przyjemnoci. Robimy to, rozwijajc nowe pragnienia, ktre rwnie zostan
niezaspokojone. To sytuacja bez wyjcia. W oczywisty sposb im wicej chcemy, tym wiksz
odczuwamy pustk. A im wiksz odczuwamy pustk, tym bardziej czujemy si sfrustrowani.
A poniewa znajdujemy si teraz na najbardziej intensywnym poziomie pragnie w naszej historii,
nie da si unikn wniosku, e dzisiaj nasze niezadowolenie jest wiksze ni kiedykolwiek
wczeniej, chocia to oczywiste, e mamy wicej, ni mieli nasi ojcowie i praojcowie. Kontrast
pomidzy tym, co mamy, a naszym rosncym niezadowoleniem jest kwintesencj kryzysu, ktrego
dzisiaj dowiadczamy. Im bardziej robimy si egoistyczni, tym bardziej odczuwamy pustk i tym
bardziej pogbia si kryzys.

POTRZEBA ALTRUIZMU

Pocztkowo ludzie byli ze sob wewntrznie powizani. Odczuwalimy siebie jako pojedyncz
istot ludzk i tak te mylelimy o sobie - i dokadnie tak traktuje nas natura. Ta kolektywna
istota ludzka nazywana jest Adamem od hebrajskiego sowa dome (podobny) oznaczajcego
podobiestwo do Stwrcy, ktry rwnie jest jeden i jest caoci. Jednak pomimo naszej
pocztkowej pojedyczoci, w miar narastania egoizmu, stopniowo tracilimy poczucie jednoci i
coraz bardziej si od siebie oddalalimy.
W ksigach kabay napisano, e zgodnie z planem, jaki przewiduje dla nas natura, nasz egoizm
bdzie rs, dopki nie zrozumiemy, e si od siebie odseparowalimy i znienawidzilimy si
nawzajem. Stojca za tym planem logika jest nastpujca: najpierw musimy odczuwa siebie jako
pojedyncza istota, a potem musimy zosta rozdzieleni na egoistyczne i oderwane od siebie
jednostki. Dopiero wtedy zrozumiemy, e stanlimy w penej opozycji do Stwrcy i stalimy si
bez reszty egoistyczni.

Co wicej, jest to jedyny sposb, bymy uwiadomili sobie, e egoizm jest czym negatywnym, nie
daje poczucia zaspokojenia i ostatecznie jest bezsensowny. Jak powiedzielimy, egoizm oddziela
nas od siebie i od natury. Lecz, aby ten stan rzeczy zmieni, musimy najpierw uwiadomi sobie, e
tak si sprawy maj. To przekona nas, ebymy chcieli si zmieni i skoni do odszukania sposobu
przeksztacenia si w altruistw, na nowo poczonych z ca reszt ludzkoci i z natur Stwrc.
Przecie powiedzielimy ju, e pragnienie to sia napdowa zmiany.

Kabalista Jehuda Aszlag pisze, e wysze wiato, wnikajc w pragnienie i wychodzc z niego,
tworzy naczynie odpowiednie dla swojego zadania: dziaania altruistycznego. Innymi sowy, jeeli
chcemy poczu jedno ze Stwrc, musimy najpierw si z Nim zjednoczy, nastpnie dowiadczy
utraty tego zjednoczenia. Poznawszy obydwa te stany, bdziemy mogli dokona wiadomego
wyboru, a wiadomo jest konieczna dla uzyskania prawdziwej jednoci. Moemy porwna ten
proces do rozwoju dziecka, ktre czuje si zwizane z rodzicami jako niemowl, buntuje si w
wieku modzieczym, a w kocu, kiedy staje si dorosym, znajduje zrozumienie i wytumaczenie
dla sposobu, w jaki je wychowywano.

W rzeczywistoci nie mamy moliwoci wybrania altruizmu. To tylko zudzenie, e moemy


dokona wyboru, czy by egoist, czy altruist. Jeeli przyjrzymy si dokadnie naturze,
przekonamy si, e altruizm jest jej podstawowym prawem. Na przykad, kada komrka w ciele
jest z natury egoistyczna. Ale eby istnie, musi zrzec si swoich egoistycznych tendencji, ze
wzgldu na dobro caego ciaa. Nagrod dla komrki jest to, e dowiadcza nie tylko swojego
wasnego istnienia, ale ycia caego ciaa.

My rwnie musimy rozwin pomidzy sob podobne wizi. Wtedy, im silniejsz wi uda nam
si wytworzy, tym silniej bdziemy odczuwa wieczne istnienie Adama, zamiast naszego
wasnego, przemijajcego, materialnego istnienia.

Zwaszcza dzi altruizm jest niezbdny dla naszego przetrwania. Stao si oczywiste, e wszyscy
jestemy powizani i zaleni od siebie nawzajem. Ta zaleno daje nam now i bardzo precyzyjn
definicj altruizmu. Kady postpek albo intencja, ktre wypywaj z potrzeby poczenia ludzkoci
w jedn istot, uwaane s za altruistyczne. I przeciwnie, kady postpek lub intencja, ktre nie
skupiaj si na jednoczeniu ludzkoci, s egoistyczne.

Wynika z tego, e rdem caego cierpienia, ktre widzimy na wiecie, jest nasz konflikt z natur.
Wszystko inne mineray, roliny i zwierzta instynktownie stosuje si do altruistycznego prawa
natury. Tylko zachowanie czowieka pozostaje w sprzecznoci z reszt natury i ze Stwrc.
Co wicej, cierpienie, ktre widzimy wok siebie, to nie tylko nasze cierpienie. Wszystkie inne
czci natury rwnie cierpi z powodu naszych niesusznych postpkw. Jeeli kada czstka
natury instynktownie stosuje si do jej praw i jeeli tylko czowiek tego nie robi, to jest on jedynym
zepsutym elementem natury. Mwic wprost, kiedy naprawimy siebie i zmienimy si z egoistw w
altruistw, wszystko inne si naprawi rozwi si take problemy ekologiczne, problemy godu,
wojny i mwic oglnie, problemy spoeczne.

Wzmoona percepcja

Altruizm niesie ze sob pewn, szczegln korzy. Moe nam si wydawa, e zmieni si tylko
jedno, a mianowicie to, e bdziemy stawiali innych ponad nami, ale w rzeczywistoci altruizm
przynosi duo wiksze korzyci. Kiedy zaczynamy myle o innych, my stajemy si zintegrowani z
nimi, a oni z nami.
Pomylcie o tym w nastpujcy sposb: na wiecie jest obecnie 6,5 miliarda ludzi. A gdyby tak
zamiast mie dwie rce, dwie nogi i jeden mzg, ktry nimi kieruje, mia 13 miliardw rk, 13
miliardw ng i 6,5 miliarda mzgw? Mci ci si od tego w gowie? Tak naprawd nie powinno,
poniewa wszystkie te mzgi funkcjonowayby jak jeden mzg, a rce funkcjonowayby jak jedna
para rk. Caa ludzko dziaaaby jak jedno ciao, ktrego zdolnoci byby pomnoone 6,5 miliarda
razy.
Czekajcie, to jeszcze nie wszystkie korzyci! Nie do, e kady, kto stanie si altruist, bdzie
nadczowiekiem, na dokadk otrzyma take najbardziej podany dar: nieskoczon mdro, albo
pami absolutn, i absolutn wiedz. Poniewa altruizm jest natur Stwrcy, przyswojenie sobie
altruizmu rwnoway nasz i Jego natur i zaczynamy myle tak jak On. Wiemy ju, dlaczego co
si wydarza, kiedy powinno si wydarzy, i co zrobi, gdybymy chcieli, eby wydarzyo si co
innego. W kabale ten stan nazywamy rwnowanoci formy i taki jest cel dziea stworzenia.
Taki stan wzmoonej percepcji, stan rwnowanoci formy to wanie powd, dla ktrego
zostalimy stworzeni. Zostalimy stworzeni jako zjednoczeni i potem uleglimy rozbiciu wanie po
to, ebymy mogli si ponownie zjednoczy. Podczas procesu jednoczenia dowiemy si, dlaczego
natura robi to, co robi, i staniemy si rwnie mdrzy jak myl, ktra j stworzya.
Kiedy si zjednoczymy z natur, kady z nas poczuje si rwnie wieczny i kompletny jak ona. W
tym stanie, nawet kiedy nasze ciaa umr, bdziemy czuli, e nadal istniejemy w wiecznej naturze.
ycie materialne i mier nie bd ju na nas miay wpywu, gdy nasza wczeniejsza,
egocentryczna percepcja zostanie zastpiona caociow percepcj altruistyczn. Nasze wasne
ycie stanie si yciem caoci natury.

Ju pora

Ksiga Zohar, biblia kabay, zostaa napisana mniej wicej dwa tysice lat temu. Gosi ona, e pod
koniec dwudziestego wieku intensywno egoizmu ludzkoci wzniesie si na bezprecedensowy
poziom.
Jak ju widzielimy wczeniej, im wicej chcemy, tym wiksz odczuwamy pustk. Tak wic nigdy
w historii ludzko nie odczuwaa tak wielkiej pustki jak ta, ktr odczuwa od koca dwudziestego
wieku. W ksidze Zohar napisano rwnie, e kiedy ta pustka stanie si odczuwalna, ludzko
bdzie potrzebowaa rodkw, ktre pozwol zaradzi sytuacji i pomog ludziom osign
spenienie. Wtedy, powiada Zohar, przyjdzie pora, eby caa ludzko zapoznaa si z nauk kabay,
czyli rodkiem pozwalajcym osign spenienie poprzez upodobnienie si do Natury.
Osignicie spenienia, tikun, nie przyjdzie od razu ani rwnoczenie dla wszystkich. eby tikun
mia miejsce, czowiek musi tego chcie. To proces, ktry wyrasta z osobistej woli czowieka.
Naprawa zaczyna si, kiedy czowiek zrozumie, e jego egoistyczna natura jest rdem caego za.
To bardzo osobiste i bardzo silne przeycie, ale nieodmiennie powoduje ono, e czowiek chce si
zmieni, przej od egoizmu do altruizmu.
Jak ju powiedzielimy, Stwrca traktuje nas wszystkich jak istot stworzon jako pojedyncz i
zjednoczon. Prbowalimy osiga swoje cele w sposb egoistyczny, ale dzi odkrywamy, e
nasze problemy dadz si rozwiza wycznie wsplnie i altruistycznie. Im bardziej
uwiadamiamy sobie nasz egoizm, tym usilniej bdziemy chcieli wykorzysta metod kabay, by
przestawi nasz natur na altruizm. Nie zrobilimy tego, kiedy kabaa si pojawia, ale moemy to
zrobi teraz, bo teraz wiemy, e jest to nam potrzebne!
Przez minione pi tysicy lat ludzkiej ewolucji wyprbowywalimy jak metod, badalimy
przyjemnoci, jakich dostarczaa, rozczarowywalimy si ni i porzucalimy j dla innej. Metody
si zmieniay, ale nie stawalimy si szczliwsi. Teraz, kiedy pojawia si metoda kabay,
ukierunkowana na napraw najwyszego poziomu egoizmu, nie musimy duej kroczy ciek
rozczarowania. Dziki kabale moemy po prostu naprawi nasz najgorszy egoizm, a wszystkie inne
naprawy posypi si za tym w efekcie domina. Tak wic podczas tej naprawy moemy odczuwa
spenienie, inspiracj i rado.

PODSUMOWANIE

Mdro kabay (mdro otrzymywania) pojawia si po raz pierwszy okoo piciu tysicy lat
temu, kiedy ludzie zaczli pyta o sens swojego istnienia. Tych, ktrzy go poznali, nazywano
kabalistami; znali oni odpowied na pytanie, jaki jest cel ycia i rola ludzkoci we
wszechwiecie.
Ale w tamtych czasach pragnienia wikszoci ludzi byy zbyt skromne, by jej og mia dy do
zdobycia tej wiedzy. Tak wic, kiedy kabalici zrozumieli, e ludzko nie potrzebuje ich mdroci,
ukryli kaba i w tajemnicy przygotowali j na chwil, gdy wszyscy bd gotowi na jej przyjcie.
Przez ten czas rozwj ludzkoci by nastawiony na inne dziedziny, takie jak religia i nauka.
Dzisiaj coraz wicej ludzi przekonuje si, e religia i nauka nie daj odpowiedzi na najwaniejsze
pytania o sens ycia i zaczyna szuka odpowiedzi gdzie indziej. To jest ten czas, na ktry czekaa
kabaa, i dlatego wychodzi ona z ukrycia by udzieli odpowiedzi dotyczcych celu istnienia.
Kabaa mwi nam, e natura, ktra jest tym samym co Stwrca, stanowi cao, jest altruistyczna i
zjednoczona. Kabaa mwi nam, e musimy nie tylko zrozumie natur, ale rwnie zechcie
przyswoi sobie jej sposb istnienia.

Kabaa mwi nam rwnie, e postpujc tak, nie tylko doprowadzimy do rwnowanoci midzy
sob a natur, ale e zrozumiemy myl, ktra za ni stoi plan generalny. Na koniec kabaa
twierdzi, e dziki zrozumieniu planu generalnego staniemy si rwni Wielkiemu Planicie, i e
taki jest cel dziea stworzenia rwnowano ze Stwrc.

ROZDZIA 2. NAJPOTNIEJSZE YCZENIE

Teraz, gdy zapoznalimy si ju z genez kabay, przyszed czas, bymy zrozumieli, w jaki sposb
kabaa nas dotyczy.
Jak moe wie ju wielu z was, przy studiowaniu kabay wprowadza si ogromn ilo obcych
terminw, z ktrych wikszo pochodzi z hebrajskiego, niektre z aramejskiego, a nawet z
greckiego. Ale oto dobra wiadomo: studenci pocztkujcy, a nawet rednio zaawansowani, mog
sobie doskonale radzi, znajc tylko kilka z tych terminw. Chocia oznaczaj one stany ducha, to
jeeli raz dowiadczycie ich we wasnym wntrzu, bdziecie znali ich poprawne nazwy.
Kabaa mwi o pragnieniach i o tym, jak je zaspokaja. Bada dusz ludzk i jej rozwj, od
skromnych pocztkw w postaci duchowego ziarna, do kulminacji w postaci drzewa ycia. Kiedy
zorientujesz si ju, w czym rzecz - reszty nauczy ci twoje serce.

ODSKOCZNIA DLA ROZWOJU

Zacznijmy od tego, na czym zakoczylimy pierwszy rozdzia. Powiedzielimy, e byoby


wspaniale, gdybymy tylko nauczyli si inaczej wykorzystywa wasny egoizm do czenia si z
innymi, aby utworzy jedn duchow istot. Dowiedzielimy si nawet, e jest na to sposb
metoda kabay, stworzona w tym wanie celu.
Ale jeeli rozejrzymy si wok siebie, zobaczymy, e przyszo, w kierunku ktrej zmierzamy, nie
wyglda optymistycznie. Znalelimy si w kryzysie, i to wielkim. Nawet jeeli nam jeszcze nie
zaszkodzi, nie mamy adnej gwarancji, e nie zaszkodzi w przyszoci. Wydaje si, e nie ma
takiego obszaru, na ktrym kryzys nie odcisn swojego pitna, czy to na naszym yciu osobistym,
na spoeczestwie, w ktrym yjemy, czy na naturze.
Kryzysy same w sobie niekoniecznie s czym negatywnym; sygnalizuj one po prostu, e
moliwoci zwizane z obecnym stanem rzeczy wyczerpay si i pora przej do nastpnego etapu.
Demokracja, rewolucja przemysowa, ruch wyzwolenia kobiet, fizyka kwantowa, wszystko to
pojawiao si jako wynik sytuacji kryzysowej w poszczeglnych dziedzinach. Waciwie wszystko,
co dzi istnieje, jest rezultatem kryzysw z przeszoci.
Dzisiejszy kryzys w zasadzie nie rni si od poprzednich; jest jednak duo bardziej intensywny i
oddziauje na cay wiat. Ale, jak kady inny kryzys, stanowi okazj do zmiany, odskoczni dla
rozwoju. Jeeli dokonamy prawidowego wyboru, wszystkie trudy i cierpienia mog po prostu
znikn. Z atwoci moglibymy cay wiat zaopatrzy w ywno, wod i dach nad gow.
Moglibymy wprowadzi pokojowe stosunki na wiecie i uczyni go kwitnc, rozwijajc si
planet. Ale eby tak si stao, musimy chcie do tego doprowadzi i dokona wyboru, jaki
zaplanowaa dla nas natura jedno zamiast oddzielenia, ktre wybieramy obecnie .
Dlaczego wic nie chcemy si poczy? Dlaczego zraamy si nawzajem do siebie? Im dalej
posuwamy si do przodu i im wiksz zdobywamy wiedz, tym bardziej jestemy niezadowoleni.

Nauczylimy si budowa statki kosmiczne, konstruowa roboty o rozmiarach czsteczek,


rozszyfrowalimy cay ludzki genom. Dlaczego wic nie nauczylimy si by szczliwi?
Im wicej dowiadujemy si o kabale, tym silniejszego nabieramy przekonania, e zawsze prowadzi
nas ona do sedna problemu. Zanim udzieli odpowiedzi, wyjani, dlaczego jeste w swoim obecnym
stanie. A z chwil, kiedy poznasz przyczyny, dla ktrych znalaze si w tej a nie innej sytuacji,
raczej nie bdziesz ju potrzebowa wskazwek z zewntrz. Spjrzmy w tym duchu na to, czego
uczylimy si do dzisiaj, a moe odkryjemy, dlaczego wci nie znalelimy klucza do szczcia.

Za zamknitymi drzwiami

Czowiek jeli jest niewystarczajco lub le wyksztacony, staje si najbardziej bestialskim ze


wszystkich stworze na ziemi. Platon, "Prawa"
Wiedza zawsze bya uwaana za atut, szpiegostwo nie jest wynalazkiem czasw nowoytnych;
istniao od zarania dziejw. A istniao dlatego, e wiedz zawsze ujawniano na zasadzie wiesz tyle,
ile musisz; spierano si jedynie o to, kto ma wiedzie.
W przeszoci tych, ktrzy posiedli wiedz, nazywano mdrcami, a posiadana przez nich wiedza
dotyczya tajemnic natury. Mdrcy ukrywali swoj wiedz, obawiajc si, e mogaby ona wpa w
rce ludzi, ktrych uwaali za niegodnych.
Ale jak ustali, kto ma prawo do wiedzy? Czy fakt, e dysponuj jakim zastrzeonym fragmentem
informacji, upowania mnie, ebym go ukrywa? Naturalnie nikt nie zgodziby si z opini, e
wanie on niegodny jest si czego dowiedzie; tak wic, jeeli jaka informacja, ktrej podamy,
nie jest jawna i dostpna, prbujemy j wykra.
Ale nie zawsze tak si rzeczy miay. Przed wielu laty, zanim egoizm osign swj najwyszy
poziom, ludzie stawiali dobro publiczne ponad swoim wasnym. Mieli poczucie cznoci z caoci
natury i z ogem ludzkoci. Dla nich to by stan naturalny.
Jednak dzisiaj nasz punkt widzenia zmieni si diametralnie i przekonani jestemy, e mamy prawo
wiedzie wszystko i robi wszystko. Takie wanie pogldy automatycznie dyktuje nasz poziom
egoizmu.
Co wicej, jeszcze zanim ludzko osigna czwarty poziom pragnie, uczeni zaczli sprzedawa
swoj mdro za korzyci materialne, takie jak pienidze, zaszczyty i wadza. W miar jak rosy
materialne pokusy, coraz trudniej byo im prowadzi skromny tryb ycia i w caoci
ukierunkowywa swoje wysiki na badanie natury. Zamiast tego ci mdrzy ludzie zaczli
wykorzystywa swoj wiedz po to, by zyska dobra materialne.
Dzisiaj, przy takim postpie technologii i nasilonym pobudzeniu naszych ego, niewaciwe
wykorzystanie wiedzy stao si norm. A przecie im wiksze s nasze postpy technologiczne, tym
bardziej niebezpieczni robimy si dla siebie i dla naszego otoczenia. W miar jak stajemy si coraz
potniejsi, coraz bardziej kusi nas, by si zdobywa to, czego pragniemy.
Jak powiedzielimy wczeniej, ch otrzymywania skada si z czterech poziomw intensywnoci.
Im wikszej nabiera mocy, tym gbszy jest nasz spoeczny i moralny upadek. Nie ma si wic co
dziwi, e jestemy w kryzysie. Jest rwnie cakiem jasne, dlaczego mdrcy ukrywali swoj
wiedz i dlaczego wasny narastajcy egoizm zmusza ich teraz do jej ujawniania.
Jeeli sami siebie nie zmienimy, wiedza i postp nam nie pomog. Wyrzdz tylko jeszcze wicej
szkd. Tak wic niezwyk naiwnoci byoby oczekiwa, e rozwj nauki dotrzyma obietnicy i
zapewni nam obiecane dobre ycie. Jeeli chcemy mie lepsz przyszo, musimy zmieni samych
siebie.

Ewolucja pragnie

Stwierdzenie, e ludzie z natury s egoistami, raczej nie trafi na pierwsze strony gazet. Ale
poniewa jestemy z natury egoistami, mamy wszyscy bez wyjtku skonno do niewaciwego
wykorzystywania tego, co wiemy. Niekoniecznie oznacza to, e wykorzystamy wiedz, by popeni
przestpstwo. Nasz egoizm moe przejawia si w bardzo drobnych, z pozoru bahych sprawach,
jak przyjcie nienalenego awansu w pracy albo odebranie najbliszemu przyjacielowi jego
ukochanej.
Prawdziwym odkryciem dotyczcym egoizmu jest nie to, e ludzie s z natury egoistami, tylko e
ja jestem egoist. Kiedy pierwszy raz staniemy twarz w twarz z wasnym egoizmem, bdzie to
bardzo otrzewiajce przeycie. I jak kade otrzewienie przyprawi nas o gigantyczny bl gowy.
Istnieje dobry powd, dla ktrego nasza ch otrzymywania nieustannie ewoluuje i poruszymy t
kwesti za chwil. Ale na razie skupmy si na roli, jak ta ewolucja peni w procesie zdobywania
przez nas wiedzy.
Kiedy pojawia si nowe pragnienie, tworzy ono nowe potrzeby. A kiedy szukamy sposobw, by te
potrzeby zaspokoi, rozwijamy i udoskonalamy nasz umys. Innymi sowy ewolucja to rozwj chci
otrzymywania przyjemnoci.
Spojrzenie na histori ludzkoci z perspektywy rozwoju pragnie pokazuje, e kada koncepcja,
odkrycie i wynalazek wywoane zostay przez narastajce pragnienia. Waciwie kada innowacja
jest narzdziem, ktre pomaga nam zaspokoi wzrastajce potrzeby i dania, stwarzane przez
nasze pragnienia.

Pierwszy poziom pragnie odnosi si do pragnie fizycznych, takich jak jedzenie, seks, rodzina i
dom. To najbardziej podstawowe pragnienia, ktre podzielaj wszystkie yjce istoty. W
przeciwiestwie do pragnie pierwszego poziomu, wszystkie inne poziomy dotycz wycznie ludzi
i wynikaj z faktu, e yjemy w ludzkim spoeczestwie. Drugi poziom to pragnienie bogactwa;
trzeci to pragnienie zaszczytw, sawy i dominacji, a czwarty poziom to pragnienie wiedzy.
Szczcie, albo nieszczcie i przyjemno, albo cierpienie zale od tego, na ile zaspokoimy nasze
potrzeby. Lecz to zaspokojenie wymaga wysiku. Szczerze mwic, pragnienie przyjemnoci
kieruje nami do tego stopnia, e zdaniem kabalisty Jehudy Aszlaga Czowiek nie moe wykona
najmniejszego nawet ruchu bez motywacji... zawsze w jaki sposb sam na tym musi skorzysta.
Co wicej: Kiedy na przykad kto przenosi rk z krzesa na st, robi tak, poniewa sdzi, e
pooenie rki na stole sprawi mu wicej przyjemnoci. Gdyby tak nie myla, trzymaby rk na
krzele do koca swojego ycia.
W poprzednim rozdziale powiedzielimy, e egoizm to bdne koo. Innymi sowy, intensywno
przyjemnoci zaley od intensywnoci pragnienia. Pragnienie zmniejsza si proporcjonalnie do
tego, jak ronie zaspokojenie. Tak wic, kiedy pragnienie zniknie, rwnie zniknie i przyjemno.
Okazuje si, e aby si czym cieszy, musimy nie tylko tego czego chcie, ale nie przestawa
chcie, inaczej przyjemno si ulotni.
Co wicej, przyjemnoci nie znajdziemy w upragnionym przez nas obiekcie; przyjemno jest w
tym, kto przyjemnoci pragnie. Na przykad: jeeli szalej za tuczykiem, nie oznacza to, e gdzie
we wntrzu tego tuczyka znajd przyjemno, ale e przyjemno w formie tuczyka istnieje
we mnie.
Zapytajcie dowolnego tuczyka, czy lubi swoje wasne miso. Wtpi, czy odpowiedziaby
twierdzco. Mgbym nietaktownie zapyta tuczyka: Ale dlaczego go nie lubisz? Kiedy ugryz
ks ciebie, tak bardzo mi to smakuje A ty masz ca mas tuczyka! Gdybym by tob, czubym
si jak w raju!.
Wszyscy wiemy oczywicie, e nie jest to dialog realistyczny, i to nie tylko dlatego, e tuczyki nie
mwi po polsku. Instynktownie wyczuwamy, e tuczyk nie moe lubi wasnego misa, podczas
gdy czowiek moe nawet bardzo lubi smak tuczyka.
Skd bierze si przyjemno, ktr czowiek czerpie ze smaku tuczyka? Std, e go pragnie.
Powd, dla ktrego tuczyk nie moe lubi swojego wasnego misa, jest taki, e on tego misa nie
pragnie. Konkretne pragnienie, by czerpa przyjemno z konkretnego obiektu, nosi nazw kli
(naczynie), a otrzymywanie przyjemnoci w obrbie kli nazywane jest or (wiato). Koncepcja kli
oraz or to niewtpliwie najwaniejsze koncepcje w mdroci kabay. Kiedy bdziesz potrafi
zbudowa kli (naczynie) dla Stwrcy, otrzymasz Jego wiato.

RADZENIE SOBIE Z PRAGNIENIAMI

Teraz, kiedy wiemy, e pragnienia napdzaj postp, zobaczmy, jak radzilimy sobie z nimi na
przestrzeni dziejw. Najczciej sterowalimy pragnieniami na dwa sposoby:

1.Obracalimy wszystko w nawyki, oswajajc pragnienia albo wprzgajc je w codzienn rutyn;


2.Pomniejszalimy i tumilimy je.
Wikszo religii wykorzystuje pierwsz moliwo, doczepiajc do kadego postpku znacznik
nagroda. eby zmotywowa nas do robienia tego, co uwaa si za dobre, nasi nauczyciele i
otaczajcy nas ludzie nagradzaj nas pozytywn reakcj za kadym razem, gdy postpimy jak
naley. Im stajemy si starsi, tym rzadziej jestemy nagradzani, ale nasze postpki zostay ju
oznakowane w naszych umysach jako przynoszce nagrod.
Kiedy si do czego przyzwyczaimy, staje si to nasz drug natur. A kiedy postpujemy zgodnie z
natur, zawsze podnosi nas to na duchu.
Drugi sposb radzenia sobie z naszymi pragnieniami przez ich pomniejszanie wykorzystywany
jest przede wszystkim w naukach Wschodu. W tym podejciu postpujemy zgodnie z prost zasad:
lepiej nie chcie, ni chcie i nie mie, albo, jak to uj Laozi (604 p.n.e. 531 p.n.e.): Okazuj
naturalno; opowiedz si za prostot; ogranicz egoizm; miej niewiele pragnie (Droga Laozi).
Przez wiele lat wydawao nam si, e jako radzimy sobie za pomoc tych dwch zaledwie metod. I
chocia nie osigalimy tego, czego chcielimy bo nie pozwala na to regua, e kiedy masz to,
czego chciae, ju tego nie chcesz satysfakcj dawao nam samo zabieganie o ziszczenie
pragnie. Jak tylko pojawiao si jakie nowe pragnienie, wierzylimy, e ono z pewnoci speni
nasze yczenia. Dopki nie przestawalimy marzy, mielimy nadziej; a tam, gdzie jest nadzieja,
tam jest ycie, nawet jeeli tak naprawd marzenia si nie ziszczaj.
Ale nasze pragnienia rosy. Coraz trudniej byo je zaspokaja nieziszczonymi marzeniami, pustym
kli, pozbawionym zawartoci, na ktr byo przeznaczone. I dlatego przed tymi dwiema metodami
oswajaniem pragnie i pomniejszaniem ich stoi teraz powane wyzwanie. Kiedy nie moemy
pomniejszy naszych pragnie, nie mamy wyboru, musimy szuka sposobu, by je zaspokoi. W
tym stanie rzeczy albo zrezygnujemy ze starych metod, albo jako poczymy je z poszukiwaniem
nowego sposobu.

Pojawia si nowe pragnienie

Powiedzielimy, e w chci otrzymywania istniej cztery stopnie: a) zwizane z ciaem pragnienia


jedzenia, reprodukcji i rodziny; b) pragnienie bogactwa; c) pragnienie wadzy i szacunku, czasami
traktowane rozdzielnie; oraz d) pragnienie wiedzy.
Powysze cztery stopnie dziel si na dwie grupy: 1) pragnienia zwierzce, pierwszy stopie,
podzielane przez wszystkie yjce istoty; oraz 2) pragnienia ludzkie, stopie drugi, trzeci i czwarty,
ktre ma wycznie czowiek. To ta ostatnia grupa pragnie doprowadzia nas tutaj, gdzie obecnie
jestemy.
Ale dzi mamy nowe pragnienie pity stopie w ewolucji chci otrzymywania. Jak
powiedzielimy w poprzednim rozdziale, w ksidze Zohar napisano, e pod koniec dwudziestego
wieku pojawi si nowe pragnienie.

Nie jest to po prostu kolejne pragnienie; to kulminacja pragnie wszystkich stopni, ktre je
poprzedzay. Jest nie tylko najpotniejszym pragnieniem, ale ma w sobie unikalne cechy, ktre
odrniaj je od wszystkich innych pragnie.
Kiedy kabalici mwi o sercu, nie chodzi im o serce fizyczne, tylko o pragnienia pierwszych
czterech stopni. Ale pity poziom pragnienia zasadniczo si od nich rni. Da si zaspokoi
wycznie duchowoci, a nie czym materialnym. To pragnienie jest rwnie korzeniem
duchowego rozwoju, ktrego kady dowiadczy zgodnie z przeznaczeniem. I dlatego kabalici
nazywaj to pragnienie punktem w sercu.

Nowa metoda dla nowego pragnienia

Kiedy pojawia si punkt w sercu, czowiek zaczyna odwraca si od doczesnych przyjemnoci


seksu, pienidzy, wadzy i wiedzy i zwraca si w stron przyjemnoci duchowych. A poniewa
szukamy tutaj nowego rodzaj przyjemnoci, potrzebujemy rwnie nowego sposobu,
pozwalajcego t przyjemno otrzyma. Metoda zaspokajca to nowe pragnienie nazywana jest
mdroci kabay (mdroci tego, jak otrzymywa).
eby zrozumie t now metod, popatrzmy na rnic pomidzy mdroci kabay, ktrej celem
jest zaspokojenie pragnienia duchowoci, a metodami wykorzystywanymi przy zaspokajaniu
wszystkich innych pragnie. Przy naszych zwyczajnych pragnieniach potrafimy zwykle z du
atwoci okreli, czego chcemy. Jeeli chc je, szukam jedzenia; jeeli chc szacunku,
zachowuj si w sposb, ktry moim zdaniem skoni ludzi, by mnie szanowali.
Ale poniewa nie do koca wiem, czym jest duchowo, skd mog wiedzie, co mam zrobi, by j
zdoby? Na pocztku nie zdajemy sobie sprawy, e tak naprawd chcemy odkry Stwrc, nie
zdajemy wic sobie rwnie sprawy, e przy poszukiwaniu Go bdzie nam potrzebna nowa metoda.
To pragnienie tak kracowo rni si od wszystkiego, co czulimy wczeniej, e nawet dla nas
samych jest czym niejasnym. I dlatego metoda odkrywania i zaspokajania go okrelana jest
mdroci tego, co ukryte.
Dopki nie pragnlimy niczego wicej ni jedzenia, statusu spoecznego i najbardziej wiedzy,
nie bya nam potrzebna mdro tego, co ukryte. Nie mielimy dla niej adnego zastosowania, wic
pozostawaa w ukryciu. Ale fakt, e bya ukryta, nie oznacza, e ludzie j zarzucili. Wrcz
przeciwnie, przez pi tysicy lat kabalici szlifowali i doskonalili t mdro, przygotowujc j na
chwil, kiedy ludzie bd jej potrzebowali. Pisali coraz to prostsze ksiki, eby uczyni kaba
bardziej zrozumia i przystpn.
Wiedzieli, e w przyszoci cay wiat bdzie jej potrzebowa, i napisali, e stanie si tak, gdy
pojawi si pity poziom pragnie. Obecnie ten poziom pojawi si, a ludzie, ktrzy go dostrzegaj,
czuj, e potrzeba im mdroci kabay.
W terminach kabalistycznych: eby otrzyma przyjemno, musisz mie na ni kli, wyranie
okrelone pragnienie bardzo konkretnej przyjemnoci. Pojawienie si kli zmusza nasze umysy do
poszukiwania sposobu, by wypeni je or (wiatem). Teraz, kiedy wielu z nas ma ju punkty w
swoich sercach, mdro kabay przedstawia sob metod pozwalajca zaspokoi nasze pragnienie
duchowoci.

Tikun naprawa pragnienia otrzymywania

Powiedzielimy ju, e pragnienie otrzymywania to bdne koo: kiedy w kocu otrzymam to,
czego szukaem, niemal natychmiast przestaj tego chcie. A jeeli czego nie chc, to oczywicie
nie mog si tym cieszy.
Pragnienie duchowoci przychodzi ze swoim wasnym, wbudowanym wczeniej unikalnym
mechanizmem, pozwalajcym tej zasadzki unikn. Mechanizm ten nosi nazw tikun (naprawa).
Pragnienie pitego poziomu musi najpierw zosta przefiltrowane przez tikun, zanim bdzie
mona wykorzysta je skutecznie i z przyjemnoci.
Zrozumienie tikunu wyjani wiele szeroko rozpowszechnionych nieporozumie na temat kabay.
Ch otrzymywania bya i jest si napdow kadego kroku na drodze postpu i kadej zmiany w
historii ludzkoci. Jednak pragnienie otrzymywania zawsze byo pragnieniem otrzymywania
przyjemnoci dla wasnej satysfakcji. A chocia nie ma nic zego w tym, e chce si otrzyma
przyjemno, intencja by cieszy si ni dla wasnej satysfakcji, stawia nas w opozycji do natury, do
Stwrcy. Tak wic, chcc otrzymywa co dla siebie, oddzielamy si od Stwrcy. Na tym polega
nasze zepsucie, to jest powd wszystkich nieszcz i caego niezadowolenia.
Tikun ma miejsce nie wtedy, kiedy przestajemy otrzymywa, ale kiedy zmieniamy powd, dla
ktrego otrzymujemy, nasz intencj. Jeeli otrzymujemy dla siebie, to jest egoizm. Jeeli
otrzymujemy po to, eby zjednoczy si ze Stwrc, to jest altruizm i oznacza zjednoczenie z
natur.
Czy na przykad sprawiaoby wam przyjemno spoywanie codziennie przez miesic tego samego
dania? Prawdopodobnie nie. Ale tego dokadnie wymaga si od niemowlt. Nie maj one w tej
sprawie adnego wyboru. Prawd mwic, godz si na to tylko z jednego powodu, a mianowicie
nie znaj niczego innego. Ale z pewnoci mog z jedzenia czerpa tylko ograniczon przyjemno
poza tym, e napeniaj sobie pusty odek.
A teraz pomylcie o matce niemowlcia. Wyobracie sobie jej rozjanion twarz, kiedy karmi swoje
dziecko. Wystarczy, by widziaa, jak dziecko z apetytem zajada, aby poczua si jak w raju.
Niemowl moe co najwyej by zadowolone, matk za przepenia rado.
A oto co si dzieje: zarwno matk, jak i dziecko cieszy to, e dziecko zaspakaja pragnienie
jedzenia. Ale podczas gdy dziecko skupia si na swoim wasnym brzuszku, przyjemno matki jest
nieskoczenie wiksza dziki radoci, jak sprawia jej dawanie swojemu dziecku. Skupia si ona
nie na sobie, tylko na dziecku.
Tak samo maj si sprawy z natur. Gdybymy wiedzieli, czego ona od nas chce, i si do tego
stosowali, odczuwalibymy przyjemno dawania. Co wicej, nie odczuwalibymy jej na poziomie
instynktownym, jakiego dowiadczaj w sposb naturalny matki przy swoich dzieciach, ale na
duchowym poziomie naszego zwizku z natur.
W hebrajskim pierwotnym jzyku kabay intencja nosi nazw kawana. Tak wic tikun, ktrego
nam trzeba, polega na naoeniu prawidowej kawany na nasze pragnienia. Nagrod za dokonanie
tikunu i posiadanie kawany jest spenienie ostatniego, najpotniejszego ze wszystkich ycze
pragnienia duchowoci, pragnienia Stwrcy. Kiedy to pragnienie si speni, czowiek poznaje
system sterujcy rzeczywistoci, uczestniczy w jej stwarzaniu, a na koniec otrzymuje kluczyki i
zasiada w fotelu kierowcy. Kto taki nie dowiadczy ju ycia ani mierci w sposb, w jaki my ich
dowiadczamy, tylko swobodnie i radonie popynie przez wieczno w niekoczcym si
strumieniu bogoci i cakowitoci, zjednoczony ze Stwrc.

PODSUMOWANIE

Istnieje pi poziomw naszych pragnie, podzielonych na trzy grupy. Pierwsza grupa to pragnienia
zwierzce (jedzenie, rozmnaanie si i dom); druga to pragnienia ludzkie (pienidze, zaszczyty,
wiedza), i trzecia grupa to pragnienie duchowe (punkt w sercu).
Dopki dziaay tylko te dwie pierwsze grupy, zadowalalimy si oswajaniem naszych pragnie
poprzez rutyn, i tumieniem ich. Kiedy pojawi si punkt w sercu, pierwsze dwie metody
przestay wystarcza i musielimy poszuka innego sposobu. To wtedy ujawnia si znowu mdro
kabay, po tysicach lat, przez ktre bya ukryta i oczekiwaa na czas, gdy bdzie potrzebna.
Mdro kabay to sposb dziaania prowadzcy do naszego tikunu (naprawy). Wykorzystujc
kaba, moemy zmieni nasz kawan (intencj) z pragnienia przynoszenia radoci sobie, co
definiuje si jako egoizm, na pragnienie przynoszenia radoci caej naturze, Stwrcy, co definiuje
si jako altruizm.
Globalny kryzys, jakiego dowiadczamy dzisiaj, to w rzeczywistoci kryzys pragnie. Kiedy
wykorzystamy kaba, by zaspokoi ostatnie najpotniejsze yczenie pragnienie duchowoci
wszystkie problemy rozwi si automatycznie, poniewa u ich podstaw ley duchowe
niezadowolenie, jakiego wielu z nas obecnie dowiadcza.

ROZDZIA 3. GENEZA DZIEA STWORZENIA

Teraz, kiedy ju ustalilimy, e w dzisiejszych czasach pojawia si autentyczna potrzeba


studiowania kabay, przysza pora, by pozna niektre z jej podstawowych poj. A chocia zakres
niniejszej ksiki nie pozwala na gruntowne zapoznanie si z wyszymi wiatami, pod koniec tego
rozdziau bdziecie ju mieli wystarczajco solidne podstawy, by kontynuowa studiowanie kabay,
jeeli zechcecie zaj si ni bardziej dogbnie.
Par sw na temat rysunkw: ksiki o kabale s i zawsze byy wypenione rysunkami. Rysunki
pomagaj opisywa duchowe stany i struktury. Od samego pocztku kabalici posugiwali si
rysunkami, by objania to, czego dowiadczaj na duchowej ciece. Ale jest rzecz bardzo wan,
by pamita, e rysunki nie przedstawiaj konkretnych przedmiotw. S to po prostu symbole,
jakich uywa si, by objani stany duchowe, odnoszce si do najbardziej intymnych relacji
czowieka ze Stwrc, z natur.

WIATY DUCHOWE

Dzieo stworzenia skada si wycznie z pragnienia otrzymywania przyjemnoci. Pragnienie to


wyewoluowao w czterech etapach, z ktrych ostatni nosi nazw istoty (rys. 1). Ten wzorzec
ewolucji pragnie jest podstaw wszystkiego, co istnieje.
Rys. 1 opisuje, jak powstaa istota. Jeeli proces ten potraktujemy jako opowie, pomoe nam to
pamita, e obrazki opisuj stany emocjonalne, stany duchowe, a nie miejsca ani przedmioty.
Zanim si cokolwiek stworzy, trzeba to wymyli, zaplanowa. Mwimy tu o dziele stworzenia i o
myli, ktra spowodowaa, e dzieo stworzenia si urzeczywistnio. Nazywamy t myl
Zamysem Stworzenia.

W pierwszym rozdziale powiedzielimy, e w przeszoci lk, jaki odczuwali ludzie przed natur,
nakania ich do prowadzenia poszukiwa, co ona dla nich i dla nas wszystkich planuje. Prowadzc
obserwacje, ludzie odkryli, e zgodnie z planem natury maj otrzymywa przyjemno. I to nie byle
jak przyjemno, podobn do przyjemnoci dostpnych na tym wiecie. Natura (ktry to termin,
jak powiedzielimy, jest wymienny z terminem Stwrca) chce, bymy otrzymywali bardzo
konkretny rodzaj przyjemnoci przyjemno stawania si tosamym z ni sam, ze Stwrc.
Tak wic, kiedy spojrzycie na rysunek 1, zobaczycie, e "Zamys Stworzenia" jest w istocie wol
dawania istotom przyjemnoci (nazywanej wiatem). Jest rwnie korzeniem stworzenia, z
ktrego wszyscy wzilimy pocztek.
Kabalici uywaj terminu kli (naczynie, pojemnik), by opisa pragnienie otrzymywania
przyjemnoci, wiata. Teraz moemy zrozumie, dlaczego stworzyli nazw mdro kabay
(mdro otrzymywania).
Istnieje rwnie waki powd, dla ktrego nazwali przyjemno wiatem. Kiedy kli istota,
osoba wyczuwa Stwrc, jest to przeycie niosce wielk mdro, ktra na t osob spywa;
mona to porwna do dowiadczenia olnienia, w ktrym widzi si wiato. Kiedy nam si to
przytrafia, uwiadamiamy sobie, e mdro, ktra nam si objawia, zawsze istniaa, aczkolwiek
ukryta i niedostrzegalna. To tak, jakby ciemno nocy zmienia si w wiato dnia i to, co
niewidzialne, stao si widzialne. A poniewa wiato przynosi ze sob mdro, kabalici nazwali
je wiatem Mdroci, natomiast metod pozwalajc po nie sign mdroci kabay.

Cztery podstawowe etapy

Wrmy do naszej opowieci. eby zastosowa myl o dawaniu przyjemnoci w praktyce, Stwrca
zaprojektowa takie stworzenie, ktre chce otrzymywa szczegln przyjemno pync z bycia
identycznym ze Stwrc. Jeeli jeste rodzicem, wiesz, co to za uczucie. Czy moemy dumnemu
ojcu powiedzie co bardziej serdecznego ni: Twj syn to skra cignita z ciebie!?
Jak wanie powiedzielimy, Zamys stworzenia myl, by dawa przyjemno istocie stanowi
korze stworzenia. Z tego powodu Zamys Stworzenia nazywany jest etapem korzenia albo
etapem zerowym, a pragnienie otrzymywania przyjemnoci nazywane jest etapem pierwszym.

Zwrcie uwag, e etap zerowy ukazany jest w postaci strzaki skierowanej w d. Zawsze, kiedy
pojawi si skierowana w d strzaka, oznacza to, e wiato przepywa od Stwrcy do istoty. Ale
odwrotno nie jest prawdziwa: kiedy pojawi si strzaka skierowana w gr, nie oznacza to, e
istota daje wiato Stwrcy, ale e chce Mu je odda. A co dzieje si, kiedy mamy dwie strzaki o
przeciwnych kierunkach? Czytajcie dalej; wkrtce dowiecie si, co to znaczy.

Kabalici nazywaj Stwrc take Wol Obdarowywania, a istot chci otrzymywania


rozkoszy i przyjemnoci albo krcej: chci otrzymywania. To, jak postrzegamy Stwrc,
omwimy pniej, lecz w tym momencie wane jest, e kabalici zawsze mwi nam o tym, co oni
postrzegaj. Nie mwi nam, e Stwrca pragnie dawa; mwi nam, e tym, co dostrzegaj w
Stwrcy, jest Jego wola, by dawa, i wanie dlatego nazwali Go Wol Obdarowywania. A
poniewa oprcz tego odkryli w sobie pragnienie, by otrzymywa przyjemno, jak On chce
dawa, nazwali siebie chci otrzymywania.
Tak wic ch otrzymywania jest pierwszym, co zostao stworzone, korzeniem kadej bez wyjtku
istoty. Kiedy stworzenie, ch otrzymywania, czuje, e przyjemno napywa od Dawcy, wyczuwa,
e prawdziwa przyjemno ley w dawaniu, nie w otrzymywaniu. W rezultacie ch otrzymywania
zaczyna chcie dawa (zwrcie uwag na skierowan w gr strzak wychodzc z drugiego kli
(naczynia) na rysunku). To cakiem nowy etap etap drugi.
Sprawdmy, z jakiego powodu wyrniamy tu nowy etap. Jeeli popatrzymy na samo kli,
przekonamy si, e na adnym etapie si ono nie zmienia. Oznacza to, e ch otrzymywania jest
tak samo aktywna jak bya. Poniewa ch otrzymywania zostaa zaprojektowana w Zamyle
Stworzenia, jest wieczna i nigdy nie moe si zmieni.
Jednak na etapie drugim, ch otrzymywania chce otrzymywa przyjemno z dawania, a nie z
otrzymywania, a to jest zasadnicza zmiana. Wielka rnica polega na tym, e na etapie drugim
potrzebny jest jaki inny Byt, ktremu mogaby dawa. Innymi sowy, etap drugi musi pozytywnie
odnie si do kogo lub czego poza sob.
To dziki etapowi drugiemu, ktry zmusza nas do dawania, wbrew naszemu fundamentalnemu
pragnieniu otrzymywania, ycie jest moliwe. Bez niego rodzice nie dbaliby o swoje dzieci, a ycie
spoeczne byoby nie do pomylenia. Przypumy, e jestem na przykad wacicielem restauracji;
moim pragnieniem jest zarabianie pienidzy, ale ostateczny wynik jest taki, e karmi obcych,
ktrzy mnie na dusz met nie interesuj. To samo odnosi si do bankierw, takswkarzy (nawet
w Warszawie) i innych ludzi.
Teraz moemy zrozumie, dlaczego prawem natury jest altruizm i dawanie, a nie prawo
otrzymywania, chocia ch otrzymywania ley u podstaw motywacji kadej istoty, tak jak na
etapie pierwszym. Od chwili, gdy stworzenie pragnie zarwno otrzymywa, jak i dawa, wszystko,
co si wydarzy, wynika bdzie z zalenoci midzy tymi dwoma pierwszymi etapami.
Jak wanie wykazalimy, ch dawania na etapie drugim zmusza ten etap do komunikowania si,
do szukania kogo, w kim byaby potrzeba otrzymywania. I dlatego etap drugi zaczyna teraz
sprawdza, co moe da Stwrcy. Bo komu innemu mgby dawa?
Ale kiedy etap drugi naprawd sprbuje dawa, odkrywa, e Stwrca chce wycznie dawa. Nie
ma w Nim absolutnie adnego pragnienia, by otrzymywa. Poza tym, co taka istota moe da
Stwrcy?
Co wicej, etap drugi odkrywa, e w gbi siebie, na etapie pierwszym, pragnie tylko otrzymywa.
Odkrywa, e jego korzeniem jest zasadniczo ch otrzymywania rozkoszy i przyjemnoci i e nie
ma w nim ani odrobiny prawdziwego pragnienia obdarowywania. Lecz poniewa Stwrca chce
tylko dawa, tym, co istota moe da Jemu, jest jej pragnienie, by otrzymywa - i w tym sedno
sprawy.
By moe wydaje si to pogmatwane, ale jeeli pomylicie o przyjemnoci, jak czerpie matka z
karmienia niemowlcia, uwiadomicie sobie, e w rzeczywistoci niemowl sprawia przyjemno
matce samym tym, e chce je.
Tak wic na trzecim etapie ch otrzymywania wybiera otrzymywanie, a robic to, obdarowuje etap
korzenia, Stwrc. Teraz mamy ju zamknity cykl, w ktrym obie strony daj: etap zerowy,
Stwrca, daje istocie, ktra jest etapem pierwszym, a istota, przeszedszy przez etapy pierwszy,
drugi i trzeci, daje Stwrcy, przyjmujc od Niego.
Na rysunku 1 skierowana w d strzaka w etapie trzecim sygnalizuje, e wystpujc tu czynnoci
jest otrzymywanie, jak w etapie pierwszym, ale strzaka w gr sygnalizuje, e intencj jest
dawanie, jak w etapie drugim. I znowu w obydwu tych czynnociach wykorzystywana jest ta sama
ch otrzymywania co w etapie pierwszym i drugim; to si wcale nie zmienia.
Jak ju widzielimy wczeniej, nasze egoistyczne intencje s przyczyn wszystkich problemw na
tym wiecie. Tutaj, u korzenia stworzenia, intencja jest rwnie duo waniejsza ni samo
dziaanie.

Co wicej, Jehuda Aszlag metaforycznie stwierdza, e etap trzeci jest etapem w dziesiciu
procentach przyjmujcym, a w dziewidziesiciu procentach dajcym.
Mogoby si teraz wydawa, e uzyskalimy cykl doskonay, w ktrym Stwrcy udao si stworzy
istot identyczn ze sob dajcego. Co wicej, istot cieszy dawanie, a tym samym oddaje
przyjemno Stwrcy. Ale czy to przez to "Zamys Stworzenia" zostaje dopeniony?
Nie cakiem. Akt otrzymywania (na etapie pierwszym) i zrozumienie, e jedynym yczeniem
Stwrcy jest dawanie (na etapie drugim) powoduj, e istota chce osign stan Stwrcy -
pragnienie to wystpuje na etapie trzecim. Ale jej zmiana w dajcego nie oznacza, e osiga ona ten
sam stan i w ten sposb dopenia "Zamys Stworzenia".
Gdyby istota bya w tym samym stanie co Stwrca, oznaczaoby to, e nie tylko zmienia si w
dajcego, ale e myli w ten sam sposb co Dajcy ma w sobie Zamys Stworzenia. W takim
stanie istota rozumiaaby, dlaczego zainicjowany zosta cykl Stwrca-istota, jak rwnie dlaczego
Stwrca dokona dziea stworzenia.
W oczywisty sposb pragnienie zrozumienia "Zamysu Stworzenia" to zupenie nowy etap.
Moemy znale dla niego tylko jedno porwnanie, a mianowicie do dziecka, ktre chce by i tak
silne, i tak mdre jak jego rodzice. Instynktownie rozumiemy, e stanie si to moliwe dopiero
wtedy, kiedy dziecko znajdzie si na miejscu swoich rodzicw. To dlatego rodzice czsto mwi do
swego potomstwa: Zaczekaj, a sam bdziesz mia dzieci, wtedy zrozumiesz.

Jednym z podstawowych terminw w kabale jest sfirot. To sowo pochodzi od hebrajskiego sowa
safir (szafir), a kada sfira (liczba pojedyncza od sfirot) ma swoje wasne wiato. Poza tym kady z
czterech etapw nosi nazw jednej ze sfirotw lub dotyczy wikszej ich liczby. Etap zerowy
nazywany jest Keter, etap pierwszy - Chochma, etap drugi - Bina, etap trzeci - Zeir Anpin, a etap
czwarty - Malchut. Tak naprawd sfirotw jest dziesi, poniewa Zeir Anpin skada si z szeciu
sfirotw: Chesed, Gwura, Tiferet, Necach, Hod oraz Jesod. Tak wic peny zestaw sfirotw to
Keter, Chochma, Bina, Chesed, Gwura, Tiferet, Necach, Hod, Jesod i Malchut.

W kabale zrozumienie Stwrczej Myli najgbszy poziom rozumienia nazywane jest asaga
(realizacja). Wanie tego aknie ch otrzymywania na ostatnim etapie etapie czwartym.
Pragnienie przyswojenia sobie Zamysu Stworzenia jest najpotniejsz si w dziele stworzenia.
Stoi za caym procesem ewolucji. Czy jestemy tego wiadomi, czy nie, najwysza wiedza, jakiej
wszyscy szukamy, to zrozumienie, dlaczego Stwrca robi to, co robi. To ten sam przymus, ktry
tysice lat temu kaza kabalistom odkrywa tajemnice stworzenia. Dopki tego nie zrozumiemy,
spokj ducha bdzie dla nas nieosigalny.

POSZUKIWANIE ZAMYSU STWORZENIA

Chocia Stwrca chce, bymy otrzymywali przyjemno wywoywan cakowitym upodabnianiem


si do Niego, nie da nam na pocztku tego pragnienia. Wszystko, co da nam istocie,
zjednoczonej duszy - Adamowi ha-Riszon to aknienie najwyszej przyjemnoci. Jak pokazuje
nam sekwencja kolejnych etapw, nie przyda natomiast istocie pragnienia, by bya jak On; to jest
co, co z etapu na etap ewoluowao w jej wntrzu.
Na etapie trzecim intencj istoty, ktra ju wczeniej otrzymaa wszystko, byo oddawanie Stwrcy.
Caa sekwencja moga zakoczy si w tym miejscu, jako e istota robia ju dokadnie to, co robi
Stwrca dawaa. W tym sensie byli tutaj identyczni.
Ale istota nie poprzestaa na dawaniu. Chciaa zrozumie, co powoduje, e dawanie jest przyjemne,
dlaczego do tworzenia rzeczywistoci konieczna jest moc dawania i jak mdro zyskuje dajcy,
dajc. Krtko mwic, istota chciaa zrozumie "Zamys Stworzenia". To byo nowe pragnienie,
takie, ktrego Stwrca nie wprowadzi do istoty.
Na tym etapie poszukiwania Zamysu Stworzenia istota staa si odrbnym, oddzielonym od
Stwrcy bytem. Moemy na to spojrze w nastpujcy sposb: jeeli chc by taki jak kto inny,
si rzeczy oznacza to, e wiadom jestem, e kto oprcz mnie istnieje, i e ten kto ma co, czego
ja chc, albo jest czym, czym ja chciabym by.
Innymi sowy, nie tylko zdaj sobie spraw, e istnieje kto oprcz mnie, ale zdaj sobie spraw, e
ten kto jest odmienny ode mnie. I nie tylko jest odmienny, ale jest lepszy. Gdyby tak nie byo, to
dlaczego miabym chcie si do Niego upodobni?
Tak wic malchut, etap czwarty, rni si bardzo od pierwszych trzech etapw, poniewa chce
otrzyma bardzo szczeglny rodzaj przyjemnoci (std gruba strzaka) przyjemno bycia
identycznym ze Stwrc. Z punktu widzenia Stwrcy, pragnienie malchut jest dopenieniem
Zamysu Stworzenia tego cyklu, o ktry pierwotnie Mu chodzio (rys. 2).

Niestety, my nie patrzymy z punktu widzenia Stwrcy. Kiedy z dou, z miejsca, gdzie jestemy,
patrzymy przez nasze popkane duchowe okulary, sytuacja daleka jest od ideau. eby osoba,
znajdujca si w penej opozycji do wiata, staa si jak wiato, musi ona posuy si swoj
wol, by otrzymywa z intencj obdarowywania. Postpujc tak, przenosi punkt skupienia z
wasnej przyjemnoci na rado, jak Stwrca otrzymuje z dawania. A postpujc tak, kli (naczynie-
osoba) rwnie staje si dawc.
Waciwie ju na etapie trzecim istota otrzymywaa po to, by dawa Stwrcy. Z punktu widzenia
dziaa Stwrcy, etap trzeci wywiza si z zadania, by istota staa si identyczna ze Stwrc.
Stwrca daje, aby obdarowywa, a etap trzeci otrzymuje, aby obdarowywa, tak wic w tym
aspekcie s sobie rwni.
Ale najwysza przyjemno nie polega na wiedzy, co Stwrca robi, i wiernym naladowaniu Jego
dziaa. Najwysza przyjemno polega na wiedzy, dlaczego On robi to, co robi, i na przyswojeniu
sobie myli takich samych jak Jego myli. I wanie to, najwysza cz dziea stworzenia myl
Stwrcy nie zostao istocie dane; to jest co, co istota (etap czwarty) musi osign.

Istnieje tu pikne powizanie. Z jednej strony mona odnie wraenie, e Stwrca i my stoimy po
przeciwnych stronach, poniewa On daje, a my otrzymujemy. Ale w istocie Jemu najwiksz
przyjemno sprawia to, bymy byli tacy jak On, a nam najwiksz przyjemno sprawiaoby stanie
si takimi jak On. Podobnie kade dziecko chce upodobni si do swoich rodzicw, a kady rodzic
oczywicie chce, by jego dzieci osigny nawet to, czego on nie osign.
Okazuje si, e i my, i Stwrca dymy w istocie do tego samego celu. Gdybymy zdoali poj t
koncepcj, nasze ycie byoby cakiem inne. Zamiast zamtu i dezorientacji, ktrych tak wielu z nas
dzisiaj dowiadcza, zarwno my, jak i Stwrca moglibymy kroczy razem ku wyznaczonemu nam
od zarania stworzenia celowi.

Kabalici uywaj wielu terminw na opisanie chci obdarowywania: Stwrca, wiato, Dawca,
Zamys Stworzenia, Etap Zerowy, Korze, Etap Korzenia, Keter, Bina i innych. Podobnie uywaj
oni wielu okrele na opisanie chci otrzymywania: istota, kli, otrzymujcy, etap pierwszy,
chochma oraz malchut to tylko kilka z nich. Te terminy odnosz si do subtelnych rnic w dwch
waciwociach obdarowywaniu i otrzymywaniu. Jeeli bdziemy o tym pamitali, wszystkie te
nazwy nie zdezorientuj nas.

eby sta si takim jak Stwrca, czyli dawc, kli robi dwie rzeczy. Po pierwsze, przestaje
przyjmowa, ktry to postpek nazywany jest cimcum (ograniczenie). Oznacza to cakowite
zatrzymanie wiata i nie wpuszczenie go do kli. Podobnie atwiej jest powstrzyma si od
zjedzenia czego smacznego, ale niezdrowego, ni zje tylko troszk i zostawi reszt na talerzu.
Tak wic cimcum jest pierwszym i najatwiejszym krokiem w stron stania si jak Stwrca.
Nastpn czynnoci, jak wykonuje malchut, jest przygotowanie mechanizmu, ktry zbada
wiato (przyjemno) i zdecyduje, czy je przyjmie, a jeeli tak, to w jakiej iloci. Ten mechanizm
nosi nazw masach (ekran). Warunek, zgodnie z ktrym masach okrela, ile wiata ma przyj,
nazywany jest zamiarem obdarowania (rys. 3). Mwic prosto, kli przyjmuje tylko to, co moe
przyj z intencj sprawienia Stwrcy przyjemnoci. wiato przyjte do wntrza kli nazywane jest
wiatem wewntrznym, a wiato, ktre pozostaje na zewntrz, nazywane jest wiatem
otaczajcym.
Kiedy proces naprawy dobiegnie koca, kli przyjmie cae wiato Stwrcy i zjednoczy si z Nim.
Taki jest cel stworzenia. Osignwszy ten stan, odczujemy go zarwno jako jednostki, jak i jako
pojedyncze zjednoczone spoeczestwo, poniewa na kli tak naprawd nie skadaj si pragnienia
jednej osoby, tylko caej ludzkoci. A kiedy dopenimy tej ostatecznej naprawy, staniemy si
identyczni ze Stwrc, etap czwarty zostanie zrealizowany, a dzieo stworzenia zostanie ukoczone
zarwno z naszego, jak i z Jego punktu widzenia.

DROGA

eby istota wykonaa zadanie i staa si identyczna ze Stwrc, pierwsz rzecz, o jak musi
zadba, jest odpowiednie rodowisko, w ktrym si bdzie rozwija i upodabnia do Stwrcy. To
rodowisko nazywamy wiatami.
Na etapie czwartym istota bya podzielona na dwie czci: wysz i nisz. Wysz cz stanowi
wiaty, a nisz cz istota, to znaczy wszystko w obrbie tych wiatw. Z grubsza biorc, wiaty
utworzone s z tych pragnie, dla ktrych masach pozwoli wiatu przenikn do etapu czwartego,
a istota bdzie utworzona z tych pragnie, dla ktrych masach nie pozwoli wiatu do niego
przenikn.
Wiemy ju, e stworzenie skada si z jednej tylko rzeczy: z pragnienia otrzymywania rozkoszy i
przyjemnoci. Std sowa wysze i nisze nie okrelaj miejsc, tylko pragnienia, do ktrych my
odnosimy si jako do wyszych i niszych. Innymi sowy, wysze pragnienia to pragnienia, ktre
bardziej cenimy ni te, ktre uwaamy za nisze. W przypadku etapu czwartego kade pragnienie,
ktre mona wykorzysta do obdarowania Stwrcy, naley do czci wyszej, a kade pragnienie,
ktrego nie mona wykorzysta w ten sposb, naley do czci niszej.
Poniewa istnieje pi poziomw pragnie nieoywiony, rolinny, oywiony, mwicy i duchowy
analizie zostaje poddany kady z nich. Te, ktre nadaj si do wykorzystania, tworz wiaty, a te,
ktre (na razie) nie nadaj si do wykorzystania, tworz istot.

Wczeniej w tym rozdziale powiedzielimy, e czteroetapowy wzorzec jest podstaw wszystkiego,


co istnieje. Tak wic wiaty ewoluuj zgodnie z tym samym wzorcem, jaki dziaa przy tworzeniu
etapw. Lewa strona rysunku 4 pozwala zorientowa si, co obejmuje etap czwarty, bo pokazuje
jego podzia na wysze i nisze czci oraz to, e wysza cz zawiera wiaty, a nisza cz
zawiera istot.
Porozmawiajmy wic jeszcze troch o etapie czwartym i o tym, jak dziaa on z masach. Ostatecznie
etap czwarty to my, jeeli wic zrozumiemy, jak on dziaa, bdziemy mogli dowiedzie si czego o
sobie.
Etap czwarty, malchut, nie pojawi si znikd. Wyewoluowa z etapu trzeciego, ktry wyewoluowa
z etapu drugiego itd. Podobnie jak Abraham Lincoln jako prezydent nie pojawi si znikd. Wyrs
z maego Abe na dziecko, potem na modzieca i na dorosego, ktry w kocu zosta prezydentem.
A wstpne etapy nie znikaj bez ladu. Bez nich Lincoln nie zostaby prezydentem. Powodem, dla
ktrego nie moemy tych wstpnych etapw zobaczy, jest to, e najbardziej rozwinity poziom
zawsze dominuje i usuwa te sabiej rozwinite w cie. Jednak ostatni, najwyszy poziom nie tylko
wyczuwa obecno pozostaych w swoim wntrzu, lecz take wsppracuje z nimi.

To dlatego s chwile, kiedy wszyscy czujemy si jak dzieci, zwaszcza kiedy co dotknie nas w
obszarze, w ktrym jeszcze nie dojrzelimy. Po prostu tych obszarw nie pokrywa warstewka
dorosoci i przez te wraliwe miejsca czujemy si bezbronni jak dzieci.
To dziki takiej wielowarstwowej strukturze moemy w kocu zosta rodzicami. W procesie
wychowywania dzieci czymy etap, na ktrym obecnie jestemy, i etapy wczeniejsze: rozumiemy
sytuacje, jakie przeywaj nasze dzieci, poniewa sami mielimy podobne przeycia. Odnosimy si
do tych sytuacji, posugujc si wiedz i dowiadczeniem, jakie zgromadzilimy przez lata.
A jestemy skonstruowani w ten sposb dlatego, e malchut (nazywajc go w ten powszechnie
stosowany sposb) skonstruowana jest w dokadnie taki sam sposb. Wszystkie wczeniejsze etapy
malchut istniej w jej obrbie i pomagaj podtrzymywa jej struktur.
eby sta si jak najbardziej podobnym do Stwrcy, malchut analizuje kady istniejcy w niej
poziom pragnienia i w obrbie kadego poziomu rozszczepia pragnienia na nadajce si i
nienadajce do wykorzystania. Lecz pragnienia nadajce si do wykorzystania nie tylko zostan
wykorzystane po to, by przyjmowa z zamiarem dawania Stwrcy. One pomog rwnie Stwrcy
w ukoczeniu zadania polegajcego na uczynieniu malchut identyczn ze Sob.

Kilka stron wczeniej powiedzielimy, e aby sprosta zadaniu stania si identycznym ze Stwrc,
istota musi stworzy dla siebie odpowiednie rodowisko, w ktrym bdzie ewoluowa i upodabnia
si do Stwrcy. I wanie tak dziaaj wiaty pragnienia nadajce si do wykorzystania. One
pokazuj pragnieniom nienadajcym si do wykorzystania, w jaki sposb otrzymywa, aeby
obdarowa Stwrc, i przez to pomagaj si naprawi pragnieniom nienadajcym si do
wykorzystania.
Moemy wyobrazi sobie zalenoci pomidzy wiatami a istot, jako grup pracownikw
budowlanych, z ktrych jeden nie wie, co robi. wiaty ucz t istot, pokazujc jej, jak wykona
kad robot: jak uywa widra, jak mota, jak poziomnicy i tak dalej. W przypadku duchowoci
wiaty pokazuj istocie, co Stwrca im da i jak posuguj si tym darem we waciwy sposb.
Stopniowo istota moe rwnie zacz w ten sposb wykorzystywa swoje pragnienia, i to dlatego
w naszym wiecie pragnienia pojawiaj si sukcesywnie, od najagodniejszych do najbardziej
intensywnych.
Pragnienia dziel si w nastpujcy sposb: wiat Adam Kadmon to nadajca si do wykorzystania
cz poziomu nieoywionego, a nisza cz poziomu nieoywionego, istota, jest czci
nienadajc si do wykorzystania. Waciwie na poziomie nieoywionym nie ma czego naprawia,
poniewa jest on nieruchomy i nie korzysta ze swoich pragnie. Poziom nieoywiony (w obu
swoich czciach) jest tylko korzeniem wszystkiego, co nastpi.

Ze wszystkiego, czego nauczylimy si dotychczas, wci jeszcze nie wynika, ktry z piciu
wiatw, o jakich mwilimy, jest naszym wiatem. Tak naprawd aden z nich nie jest naszym
wiatem. Pamitajcie, e w duchowoci nie ma miejsc, s tylko stany. Im wyszy wiat, tym
bardziej altruistyczny stan sob przedstawia. Powodem, dla ktrego nigdzie nie wspomina si o
naszym wiecie, jest to, e duchowe wiaty s altruistyczne, a nasz wiat, podobnie jak my, jest
egoistyczny. A poniewa egoizm stoi w opozycji do altruizmu, nasz wiat jest oderwany od systemu
wiatw duchowych. To dlatego kabalici nie wspominaj o nim w strukturze, ktr opisali.
Co wicej, wiaty waciwie nie istniej, chyba e stworzymy je, stajc si podobnymi do Stwrcy.
A mwimy o nich w czasie przeszym dlatego, e kabalici, ktrzy wznieli si z naszego wiata do
wiatw duchowych, opowiadaj nam, co tam odkryli. Jeeli my rwnie chcemy odkry duchowe
wiaty, bdziemy musieli na nowo stworzy te wiaty w naszym wntrzu, stajc si altruistami.

Nastpny wiat Acilut jest nadajc si do wykorzystania czci poziomu rolinnego, a nisza
partia poziomu rolinnego, istota, jest t nienadajc si do wykorzystania czci. wiat Brija jest
nadajc si do wykorzystania czci poziomu oywionego, a nisza cz poziomu oywionego,
istota, jest nienadajc si do wykorzystania czci. wiat Jecira jest nadajc si do
wykorzystania czci mwicego poziomu, a nisza cz mwicego poziomu, istota, jest
nienadajc si czci. W kocu wiat Asija jest nadajc si do wykorzystania czci
duchowego, najbardziej intensywnego poziomu pragnie, a nisza cz poziomu duchowego,
istota, jest nienadajc si do wykorzystania czci.
Teraz wiecie ju, dlaczego, jeeli naprawimy ludzko, rwnoczenie naprawi si wszystko inne.
Porozmawiajmy wic o nas i o tym, co si z nami stao.

ADAM HA-RISZON WSPLNA DUSZA

Adam ha-Riszon, wsplna dusza (istota) jest tak naprawd sednem wszystkiego, co si tutaj dzieje.
Jest to struktura pragnie, ktra pojawia si, kiedy ukoczone zostao formowanie duchowych
wiatw. Jak powiedzielimy powyej, pi wiatw, Adam Kadmon, Acilut, Brija, Jecira oraz
Asija, dopenia rozwoju wyszej czci etapu czwartego. Ale nisz cz nadal trzeba rozwija.
Innymi sowy, dusza utworzona jest z nienadajcych si do wykorzystania pragnie, ktre zaraz po
tym, jak zostay stworzone, nie mogy otrzyma wiata, eby dawa Stwrcy. Teraz te pragnienia
musz wyania si jedno po drugim i by naday si do wykorzystania trzeba je naprawia przy
pomocy wiatw, czyli nadajcych si do wykorzystania pragnie.
A wic dokadnie tak samo jak wysza cz etapu czwartego, jego nisza cz jest podzielona na
nieoywiony, rolinny, oywiony i mwicy poziom pragnie. Adam ha-Riszon ewoluuje
stopniowo, tak samo jak wiaty i cztery podstawowe etapy. Ale pragnienia Adama s egoistyczne,
egocentryczne; to dlatego nie mg na pocztku otrzymywa wiata. W rezultacie my, czci duszy
Adama, stracilimy poczucie kompletnoci i jednoci, w ktrym zostalimy stworzeni.

Musimy zrozumie, jak dziaa system duchowy. Wol Stwrcy jest dawanie; to dlatego stworzy nas
i nas podtrzymuje. Jak ju powiedzielimy, pragnienie otrzymywania jest ze swej natury
egocentryczne; wchania w siebie, podczas gdy pragnienie dawania si rzeczy ukierunkowane jest
na zewntrz, w stron odbiorcy. To dlatego ch otrzymywania nie potrafi tworzy. Dlatego te
Stwrca musi mie wol dawania - inaczej nie byby w stanie tworzy.
Jednak On chce dawa, a zatem to, co stworzy, si rzeczy bdzie chciao otrzymywa - inaczej On
nie byby w stanie dawa. Tak wic stworzy nas, obdarzajc chci otrzymywania i niczym wicej.
Wane jest, eby to zrozumie; nie ma w nas nic poza pragnieniem otrzymywania i niczego innego
nie powinno w nas by poza pragnieniem otrzymywania. A wic jeeli otrzymujemy od Niego, koo
si zamyka. On jest szczliwy i my jestemy szczliwi. Prawda?
Ot nie cakiem. Jeeli wszystko, czego chcemy, sprowadzi si do otrzymywania, nie bdziemy
mogli odnie si do dawcy, poniewa nie bdzie w nas nic, co by zwracao si na zewntrz, eby
sprawdzi, skd si bierze to, co otrzymujemy. Okazuje si, e musimy mie pragnienie
otrzymywania, ale musimy rwnie zna dawc, a do tego potrzebujemy pragnienia, by dawa. To
dlatego mamy etapy pierwszy oraz drugi.

Jeli chcemy mie obydwa te pragnienia, nie tworzymy nowego pragnienia, jakiego nie zaszczepi
nam Stwrca. Moemy tego dokona, skupiajc si bez reszty na przyjemnoci, jak dajemy dawcy,
niezalenie od tego, jakiej przyjemnoci sami moemy w tym procesie dowiadczy lub nie.
Nazywa si to intencj obdarowywania. Jest ona zarwno kwintesencj naprawy, jak i tym, co
zmienia nas jako ludzi z egoistw w altruistw. I na koniec, kiedy ju posidziemy t waciwo,
bdziemy mogli poczy si ze Stwrc - i tego wanie maj nas nauczy duchowe wiaty.

Dopki nie czujemy si zczeni ze Stwrc, uznawani jestemy za rozbite fragmenty duszy -
Adama ha-Riszon, za nienaprawione pragnienia. Gdy tylko pojawi si w nas intencja
obdarowywania, zostaniemy naprawieni i zczeni zarwno ze Stwrc, jak i z ca ludzkoci.
Kiedy kady z nas zostanie naprawiony, wzniesiemy si ponownie na etap korzenia, a nawet poza
wiat Adam Kadmon, do samego Zamysu Stworzenia, nazywanego ejn sof (bez koca), poniewa
nasze spenienie bdzie nieskoczone i wieczne.

Adam ha-Riszon, wsplna dusza (istota) jest tak naprawd sednem wszystkiego, co si tutaj dzieje.
Jest to struktura pragnie, ktra pojawia si, kiedy ukoczone zostao formowanie duchowych
wiatw. Jak powiedzielimy powyej, pi wiatw, Adam Kadmon, Acilut, Brija, Jecira oraz
Asija, dopenia rozwoju wyszej czci etapu czwartego. Ale nisz cz nadal trzeba rozwija.
Innymi sowy, dusza utworzona jest z nienadajcych si do wykorzystania pragnie, ktre zaraz po
tym, jak zostay stworzone, nie mogy otrzyma wiata, eby dawa Stwrcy. Teraz te pragnienia
musz wyania si jedno po drugim i by naday si do wykorzystania trzeba je naprawia przy
pomocy wiatw, czyli nadajcych si do wykorzystania pragnie.

ROZDZIA 4. NASZ WSZECHWIAT

Na pocztku poprzedniego rozdziau napisalimy, e zanim cokolwiek zostao stworzone, najpierw


by Zamys Stworzenia. Ta Myl stworzya cztery stopnie chci otrzymywania, ktre stworzyy
wiaty od Adam Kadmon do Asija, a one nastpnie stworzyy dusz - Adama ha-Riszon, ktra
rozpada si na miliardy dusz istniejcych dzisiaj.
Jest rzecz bardzo wan, by zapamita ten porzdek tworzenia, poniewa przypomina nam on, e
wszystko ewoluowao od gry do dou, od stanu duchowego do materialnego, a nie odwrotnie. W
praktyce oznacza to, e nasz wiat stworzyy i rzdz nim wiaty duchowe.
Co wicej, nie istnieje ani jedno zdarzenie w naszym wiecie, ktre by wczeniej nie wydarzyo si
tam, w grze. A nasz wiat od wiatw duchowych rni tylko jedno - a mianowicie, e zdarzenia w
wiatach duchowych s odbiciem altruistycznych intencji, zdarzenia w naszym wiecie za s
odbiciem egoistycznych intencji.
Taka kaskadowa struktura wiatw powoduje, e nasz wiat nazywany jest wiatem skutkw
procesw i zdarze duchowych. Niezalenie od tego, co zrobimy tutaj, nie bdzie to miao
absolutnie adnego wpywu na duchowe wiaty. Tak wic, jeeli chcemy zmieni cokolwiek w
naszym wiecie, musimy najpierw wznie si do wiatw duchowych, do tej sterowni naszego
wiata, i stamtd oddziaywa na nasz wiat.

PIRAMIDA

W naszym wiecie wszystko ewoluuje dokadnie tak, jak dzieje si to w wiatach duchowych,
przechodzc przez te same pi etapw, od zerowego do czwartego. Nasz wiat zbudowany jest jak
piramida. Na dole, tam, gdzie zaczynaa si ewolucja wiata, znajduje si poziom nieoywiony, na
ktry skadaj si tryliony ton materii (patrz rys. 5.).
Gdzie w tych trylionach ton materii bka si maleka drobinka o nazwie planeta Ziemia. A na
tej Ziemi pojawi si poziom rolinny. Naturalnie rolinno na Ziemi ma mikroskopijn mas w
porwnaniu z mas nieoywionej materii na Ziemi, a co dopiero jeeli porwna si j z iloci
materii w caym wszechwiecie.
Poziom oywiony pojawi si po rolinnym; jego masa jest niewielka nawet w porwnaniu z mas
rolin.
Poziom mwicy oczywicie pojawi si jako ostatni i ma najmniejsz mas z nich wszystkich.
Ostatnio z poziomu mwicego wykiekowa nastpny poziom. Nazywa si on poziomem
duchowym albo duchowoci. (Poniewa operujemy tu czasem geologicznym, kiedy mwimy
ostatnio, mamy na myli, e stao si to zaledwie kilka tysicy lat temu). Nie jestemy w stanie
obj umysem caego ogromu dziea stworzenia, ale jeeli popatrzymy na piramid stworzenia (na
rys. 5) i zastanowimy si nad proporcj, w jakiej pozostaj do siebie kade dwa ssiadujce
poziomy, zrozumiemy, jak szczeglne i mode jest naprawd pragnienie duchowoci. Gdybymy tak
wyobrazili sobie czas istnienia wszechwiata w przyblieniu 15 miliardw lat w postaci jednej
doby, to pragnienie duchowoci pojawioby si przed 0,0288 sekundy. W terminach geologicznych
oznacza to, e pojawio si teraz.
Tak wic, z jednej strony, im wysze jest pragnienie, tym jest rzadsze (i modsze). Z drugiej strony
istnienie poziomu duchowego ponad poziomem ludzkim sygnalizuje, e nasza ewolucja nie
dobiega jeszcze koca. Ewolucja dziaa rwnie dynamicznie, jak zawsze dziaaa, ale poniewa
jestemy na ostatnim poziomie, jaki si pojawi, naturalnie wydaje si nam, e jestemy tym samym
na poziomie najwyszym. Moemy znajdowa si na poziomie najwyszym, ale nie znajdujemy si
na poziomie kocowym. Jestemy tylko na ostatnim z poziomw, jakie si ju pojawiy.
Kocowy poziom zagoci w naszych ciaach, ale zo si na niego cakowicie nowe sposoby
mylenia, odczuwania i istnienia. Ju teraz ewoluuje w naszych wntrzach i nosi nazw poziomu
duchowego.
Niepotrzebne s zmiany fizyczne czy nowy gatunek ludzi, wystarczy wewntrzna zmiana w naszej
percepcji wiata. To dlatego ten nastpny etap jest tak nieuchwytny; istnieje w naszych wntrzach,
zapisany w naszych reszimotach, jak dane na twardym dysku. Te dane zostan odczytane i
uruchomione niezalenie od tego, czy bdziemy ich wiadomi, czy nie, ale moemy je odczyta i
uruchomi duo szybciej i w duo przyjemniejszy dla nas sposb, jeeli odczytamy je za pomoc
odpowiedniego oprogramowania mdroci kabay.

Jak na grze, tak na dole

Jeeli przeprowadzimy paralel pomidzy etapami ziemskimi a czterema podstawowymi etapami


wiata, era nieoywiona odpowiada bdzie etapowi korzenia, era rolinna odpowiada bdzie
etapowi pierwszemu, era oywiona etapowi drugiemu, era mwica etapowi trzeciemu, a era
duchowa etapowi czwartemu.
Rozpalona modo planety Ziemi trwaa kilka miliardw lat. W miar jak Ziemia si ochadzaa,
rozwijao si ycie rolinne i przez wiele milionw lat krlowao na planecie. Ale podobnie jak
poziom rolinny na piramidzie duchowej jest duo wszy ni poziom nieoywiony, tak i okres
krlowania rolin trwa na Ziemi krcej ni okres nieoywiony.
Po etapie rolinnym przyszed okres oywiony. Podobnie jak w przypadku poprzednich dwch
stopni, era oywiona bya duo krtsza ni era rolinna; odpowiada to proporcji, w jakiej pozostaj
do siebie poziom rolinny i oywiony na piramidzie duchowej.

Etap czowieka, ktry odpowiada poziomowi mwicemu duchowej piramidy, istnieje zaledwie od
okoo czterdziestu tysicy lat. Kiedy ewolucja ludzkoci na czwartym (i ostatnim) etapie dobiegnie
koca, caa ewolucja zostanie ukoczona, a ludzko ponownie poczy si ze Stwrc.
Czwarty etap zacz si okoo pi tysicy lat temu, kiedy po raz pierwszy pojawi si punkt w
sercu. Podobnie jak w wiecie duchowym, imi czowieka, ktry pierwszy tego dowiadczy,
brzmiao Adam. To by Adam ha-Riszon (Pierwszy Czowiek). Jego imi, Adam, pochodzi od
hebrajskich sw edame le elion (bd jak Ten u Gry) i odzwierciedla pragnienie Adama, by by
jak Stwrca.
Obecnie, na pocztku dwudziestego pierwszego wieku, ewolucja koczy rozwj etapu czwartego
pragnienia, by by jak Stwrca. To dlatego coraz wicej ludzi szuka dzi duchowych odpowiedzi na
swoje pytania.

W GR PO DRABINIE

Kiedy kabalici mwi o duchowym rozwoju, mwi o wspinaniu si po duchowej drabinie. To


dlatego kabalista Jehuda Aszlag nada swojemu komentarzowi do ksigi Zohar, tytu Perusz
hasulam (komentarz drabiny), po czym otrzyma przydomek Baal ha-Sulam (posiadacz drabiny).
Jeeli przerzucimy kilka stron wstecz, przekonamy si, e w gr po drabinie w rzeczywistoci
oznacza z powrotem do korzenia. A to dlatego, e kiedy ju tam u gry bylimy, teraz za
musimy samodzielnie odnale drog z powrotem.
Korze jest naszym kocowym celem; to do niego ostatecznie dymy. Ale, eby dosta si tam
szybko i spokojnie, musimy tego bardzo pragn, potrzebujemy wielkiego kli. Takie pragnienie
duchowoci moe przyj tylko od wiata, od Stwrcy lecz, by stao si wystarczajco mocne,
musi zosta zintensyfikowane przez rodowisko.

Przedstawmy to nieco przystpniej: jeeli mam ochot na kawaek ciasta, wyobraam sobie to
ciasto w mylach, jego tekstur, kolor, sodki zapach i to, jak rozpywa mi si w ustach. Im wicej o
nim myl, tym bardziej go chc. W kabale powiedzielibymy, e to ciasto wieci dla mnie
otaczajcym wiatem.
Tak wic, eby chcie duchowoci, musimy znale taki rodzaj otaczajcego wiata, ktry skoni
nas, bymy pragnli przyjemnoci duchowych. Im wicej zgromadzimy tego wiata, tym szybsze
bd nasze postpy. aknienie duchowoci nazywa si podnoszeniem CZOWIEKA, a osigamy
je w ten sam sposb, co w przypadku zwikszania ochoty na ciasto wyobraaj je sobie, mw o
nim, czytaj o nim, myl o nim i rb wszystko, co moesz, eby si na nim skupia. Ale
najpotniejszym rodkiem pozwalajcym zwikszy kade pragnienie jest nasze rodowisko
spoeczne. Moemy wykorzysta rodowisko, by zintensyfikowa nasze duchowe pragnienie,
naszego CZOWIEKA, i w ten sposb przyspieszy nasz rozwj.

Porozmawiamy wicej o rodowisku w rozdziale 6., ale chwilowo pomylmy o nim w nastpujcy
sposb: jeeli wszyscy w moim otoczeniu myl i mwi o tym samym, i tylko to jedno jest modne,
na pewno te bd tego chcia.
W rozdziale 2. powiedzielimy, e pojawienie si kli, pragnienia, zmusza nasze umysy do
poszukiwania sposobu, by to kli napeni przy pomocy or (wiata), by pragnienie speni. Im
wiksze kli, tym wspanialsze wiato; im wspanialsze wiato, tym szybciej znajdziemy waciw
drog.
Jaka to rnica, czy nazwiemy wiato otaczajcym wiatem czy po prostu wiatem?
Te rne nazwy otaczajce wiato i wiato odnosz si do dwch funkcji tego samego wiata.
wiato, ktrego nie uwaamy za otaczajce jest tym, czego dowiadczamy jako przyjemnoci,
podczas gdy otaczajce wiato jest wiatem, ktre buduje nasze kli, miejsce, do ktrego wiato
w kocu wniknie. Jedno i drugie jest w istocie tym samym wiatem, ale kiedy dowiadczamy go
jako czego, co naprawia i buduje, nazywamy je otaczajcym wiatem. Kiedy je odczuwamy
jako czyst przyjemno, nazywamy je wiatem.
To oczywiste, e zanim zbudujemy kli, nie otrzymamy adnego wiata. Ale to wiato istnieje,
otacza nasze dusze dokadnie tak, jak nas zawsze otacza natura. Tak wic kiedy nie mamy kli,
otaczajce wiato buduje dla nas kli, zwikszajc nasze pragnienie wiata.

Musimy jeszcze zrozumie, w jaki sposb otaczajce wiato buduje nasze kli i dlaczego w ogle
nazywa si je wiatem. A jeeli mamy to wszystko zrozumie, musimy zrozumie koncepcj
reszimotw.
Duchowe wiaty i dusza - Adam ha-Riszon wyewoluoway w pewnym porzdku. Dla wiatw byy
to kolejno Adam Kadmon, Acilut, Brija, Jecira oraz Asija; a dla Adama ha-Riszon nazwy etapw
ewolucji pochodz od rodzajw pragnie, jakie si pojawiay nieoywione, rolinne, oywione,
mwice i duchowe.
Tak jak nie zapominamy swojego dziecistwa, tylko podczas obecnych przey opieramy si na
wydarzeniach z przeszoci, tak i aden z ukoczonych krokw ewolucji nie przepada, tylko zostaje
zapisany w naszej podwiadomej duchowej pamici. Innymi sowy, w swoim wntrzu zapisan
mamy ca histori wasnej duchowej ewolucji, od czasw, kiedy bylimy jednoci z Zamysem
Stworzenia, po dzi dzie. Wspinanie si po duchowej drabinie oznacza po prostu przypominanie
sobie etapw, przez ktre ju przeszlimy, i odkrywanie tych wspomnie.
Te wspomnienia celowo nazwano reszimot (zapisy), a kade reszimo (liczba pojedyncza od
reszimot) reprezentuje sob konkretny stan duchowy. Poniewa nasza duchowa ewolucja
postpowaa w okrelonym porzdku, reszimoty objawiaj si teraz w nas dokadnie w tym samym
porzdku. Innymi sowy, nasze przysze stany s zdeterminowane, gdy nie tworzymy niczego
nowego, tylko przypominamy sobie wydarzenia, ktre ju si nam przytrafiy, a ktrych nie
pamitamy.

Jedyn rzecz, co do ktrej moemy podj decyzj, jest szybko, z jak bdziemy wspina si po
drabinie - decyzj t omwimy obszernie w nastpnych rozdziaach. Im ciej bdziemy pracowali
nad tym wspinaniem si, tym szybciej bd si zmieniay kolejne stany i tym szybszy bdzie nasz
duchowy rozwj.
Rola kadego reszimo koczy si, kiedy dowiadczymy go w peni, i jak ogniwa w acuchu, kiedy
jedno reszimo si skoczy, pojawia si nastpne. To nastpne reszimo byo pierwotnie twrc
obecnego reszima, ale poniewa teraz wracamy po drabinie, to obecne reszimo wywouje to, ktre
je pierwotnie stworzyo. Tak wic nie powinnimy oczekiwa, e uda nam si kiedykolwiek
zamkn stan, w jakim obecnie jestemy, i odpocz, bo kiedy obecny stan bdziemy mieli za
sob, pojawi si nastpny z kolei i tak bdzie, dopki nasza naprawa nie zostanie ukoczona.
Kiedy staramy si sta altruistyczni (uduchowieni), przybliamy si do naszego naprawionego
stanu, poniewa szybciej wywoujemy nasze reszimoty. A poniewa kolejne reszimoty s zapisami
coraz wyszych przey duchowych, odczucia, jakie w nas budz, maj coraz bardziej duchowy
charakter.
W trakcie tego procesu zaczynamy niejasno wyczuwa spjno, jedno i mio, ktre istniej w
naprawionym stanie, tak jakbymy widzieli dalekie sabe wiato. Im usilniej staramy si do niego
dotrze, im bardziej si do niego przybliamy, tym mocniej wieci. Co wicej, im mocniejsze to
wiato, tym bardziej go pragniemy, i w ten sposb wiato buduje nasze kli, nasze pragnienie
duchowoci.
Teraz rozumiemy ju, e nazwa otaczajce wiato idealnie opisuje sposb, w jaki je odczuwamy.
Dopki do niego nie dotrzemy, postrzegamy je jako wiato zewntrzne, przycigajce nas
olepiajc obietnic szczcia.
Za kadym razem, kiedy wiato zbuduje nam kli wystarczajco due, ebymy przeszli na
nastpny poziom, pojawia si nastpne reszimo i wyania si w nas nowe pragnienie. Nie wiemy,
dlaczego nasze pragnienia si zmieniaj, ale s one zawsze czci reszimotw z poziomw
wyszych ni nasz obecny poziom, nawet jeeli tak si nie wydaje.
A wic tak jak wyonio si ostatnie reszimo i doprowadzio nas do stanu, w jakim obecnie
jestemy, tak teraz czeka na nas nowe pragnienie od nowego reszimo. To w ten sposb
kontynuujemy nasz wspinaczk po drabinie. Jest ona spiral reszimotw i podej pod gr, a
koniec swj ma w celu stworzenia korzeniu naszych dusz, kiedy bdziemy rwni i zjednoczeni ze
Stwrc.

PRAGNIENIE DUCHOWOCI

Rne style dla rnych ludzi

Ludzie rni si od siebie jedn jedyn rzecz, a mianowicie sposobem, w jaki chc dowiadcza
przyjemnoci. Przyjemno sama w sobie jest jednak amorficzna, nienamacalna. Ale oblekanie jej
w rozmaite kostiumy czy powoki tworzy iluzj, e istniej rne rodzaje przyjemnoci, kiedy
w istocie istniej rne rodzaje powok.
Fakt, e przyjemno jest w zasadzie czym duchowym, tumaczy, dlaczego istnieje w nas
podwiadoma przemona ch, by zastpi pokrywajc przyjemno powierzchown powok
pragnieniem odczucia jej w czystej, nieskaonej formie: jako wiato Stwrcy.
A poniewa nie mamy wiadomoci, e rnice midzy ludmi sprowadzaj si do rnic w
powokach pokrywajcych przyjemnoci, o ktrych marz, osdzamy ich wedug powok, jakie
preferuj. Pewne powoki, takie jak mio do dzieci, uznajemy za usankcjonowane podczas gdy
inne, takie jak narkotyki, uwaane s za niedopuszczalne. Kiedy czujemy, e pojawia si w nas
ochota na powok niedopuszczaln, zmuszeni jestemy ukrywa to, e jej pragniemy. Jednak
ukrywanie pragnienia nie powoduje jego zniknicia, a ju z pewnoci go nie naprawia.

Jak wyjanilimy w poprzednim podrozdziale, nisza cz etapu czwartego jest substancj duszy -
Adama ha-Riszon. Tak jak wiaty budowane byy stosownie do coraz bardziej rozwinitych
pragnie, tak i dusza - Adam (ludzko) wyewoluowaa w piciu etapach: od zerowego
(nieoywionego) do czwartego (duchowego).
Z pojawieniem si kadego kolejnego etapu ludzko dowiadcza go w caej peni, dopki si on
nie wyczerpie. Wtedy wyania si nastpny poziom pragnie, zgodnie z sekwencj utrwalonych w
nas reszimotw. Do dzi dowiadczylimy ju wszystkich reszimotw, ze wszystkich poziomw
pragnie, od nieoywionego do mwicego. eby ewolucja ludzkoci dobiega koca, trzeba ju
tylko, bymy w peni dowiadczyli pragnie duchowych. Wtedy osigniemy jedno ze Stwrc.
Waciwie pragnienia z pitego poziomu zaczy pojawia si ju w szesnastym wieku, co opisa
kabalista Izaak Luria (Ari), ale dzisiaj jestemy wiadkami pojawiania si najbardziej intensywnego
ich rodzaju w obrbie pitego poziomu pragnie duchowych w obrbie poziomu duchowego. Co
wicej, jestemy wiadkami, e pojawiaj si one w wielkim nateniu, kiedy miliony ludzi na
caym wiecie szukaj duchowych odpowiedzi na swoje pytania.

Poniewa reszimoty, ktre wyaniaj si dzisiaj, s blisze duchowoci ni reszimoty wczeniejsze,


ludzie zadaj przede wszystkim pytania dotyczce swojego wasnego pochodzenia, swoich korzeni!
Chocia wikszo z nich ma dach nad gow i zarabia wystarczajco duo, by utrzyma siebie i
swoje rodziny, zadaj pytania o to, skd si wzili, kto to zaplanowa i w jakim celu. Kiedy nie
zadowalaj ich odpowiedzi, jakich udzielaj religie, szukaj tych odpowiedzi gdzie indziej.
Zasadnicza rnica midzy etapem czwartym a wszystkimi innymi etapami polega na tym, e na
czwartym etapie musimy rozwija si wiadomie. Wczeniej zawsze natura wymuszaa na nas
przechodzenie z jednego etapu na drugi. Dokonywaa tego, wywierajc na nas na tyle siln presj,
e zaczynalimy si na swoim poziomie czu tak nieswojo, e chcielimy go zmieni. To w ten
sposb natura rozwija wszystkie swoje czci: ludzk, oywion, rolinn i nawet nieoywion.
Poniewa z natury jestemy leniwi, przenosimy si z jednego poziomu na drugi dopiero wtedy,
kiedy tej presji nie moemy ju duej wytrzyma. W innym przypadku palcem nie kiwniemy.

Logika jest prosta: jeeli mi dobrze tu, gdzie jestem, po co si std rusza?
Ale natura ma co innego w planie. Nie pozwala nam, bymy peni samozadowolenia pozostawali w
naszym obecnym stanie, tylko chce, bymy si rozwijali, a osigniemy jej wasny poziom, poziom
Stwrcy. Taki jest cel stworzenia.
Tak wic mamy dwie moliwoci: moglibymy wybra ewolucj pod (bolesn) presj natury albo
moemy ewoluowa bezbolenie, uczestniczc w rozwoju wasnej wiadomoci. Nie ma
moliwoci, bymy si nie rozwijali, jako e nie pasuje ona do tego, co zaplanowaa natura, kiedy
nas tworzya.
Nasz poziom duchowy moe zacz ewoluowa tylko wtedy, jeeli chcemy, by ewoluowa i by
osign ten sam stan, co stan Stwrcy. Podobnie jak w czwartym etapie, trzeba teraz, bymy
dobrowolnie zmienili nasze pragnienie.
Dlatego natura nie przestanie wywiera na nas presji. Nadal bd gnbiy nas huragany, trzsienia
ziemi, epidemie, terroryzm i wszelkiego rodzaju naturalne i wywoane przez czowieka
nieszczcia, dopki nie uwiadomimy sobie, e musimy si zmieni i e musimy wiadomie
powrci do naszego korzenia.
Krtka powtrka: nasz duchowy korze wyewoluowa w etapach od zerowego do czwartego; etap
czwarty rozszczepi si na wiaty (jego wysza cz) i dusze (jego nisza cz). Dusze zebrane
we wsplnej duszy - Adamie ha-Riszon oderway si, poniewa utraciy poczucie jednoci ze
Stwrc. To rozbicie Adama ha-Riszon doprowadzio ludzko do jej obecnego stanu, w ktrym
niewidzialna bariera separuje duchowe wiaty (ponad ni) od naszego wiata (poniej).
Pod t barier sia duchowa stworzya materialn czstk, ktra zacza si rozwija. To by Wielki
Wybuch.
Pamitajcie, e kiedy kabalici mwi o wiecie duchowym i wiecie materialnym, maj na myli
odpowiednio - altruistyczne albo egoistyczne waciwoci. Nigdy nie chodzi im o wiaty, ktre
zajmuj realn przestrze w jakim nieodkrytym wszechwiecie.
Nie moemy wsi na statek kosmiczny i polecie na wiat Jecira, na przykad, nie moemy nawet
odkry duchowoci poprzez zmian naszego zachowania. Bdziemy j mogli odkry jedynie wtedy,
kiedy staniemy si altruistyczni podobni do Stwrcy. A kiedy tego dokonamy, przekonamy si, e
Stwrca jest ju w nas i e On zawsze tam by i czeka na nas.
Wszystkie stopnie poprzedzajce ostatni ewoluuj bez udziau wiadomoci wasnego ja. Z
punktu widzenia indywidualnej wiadomoci fakt, e istniejemy, nie oznacza, e jestemy wiadomi
wasnej egzystencji. Zanim osigniemy czwarty poziom, po prostu istniejemy. Innymi sowy,
przeywamy ycie najwygodniej, jak nam si uda, ale przyjmujemy nasze istnienie za co
oczywistego, nie pytajc o jego cel.
Lecz czy naprawd sprawa jest taka oczywista? Mineray istniej po to, by roliny mogy si nimi
ywi i si rozwija; roliny istniej po to, by zwierzta mogy ywi si nimi i si rozwija;
mineray, roliny i zwierzta istniej po to, by ludzie mogli ywi si nimi i si rozwija. Ale jaki
jest cel ludzkiej egzystencji? Wszystkie poziomy nam su, lecz czemu lub komu suymy my?
Nam samym? Naszemu ego? Od chwili, kiedy po raz pierwszy zadamy te pytania, zaczyna si
nasza wiadoma ewolucja, pojawia si pragnienie duchowoci. To wanie nazywamy "punktem w
sercu".
Na tym ostatnim etapie ewolucji zaczynamy rozumie proces, ktrego czstk jestemy. Mwic
prosto, zaczynamy przyswaja sobie logik natury. Im lepiej rozumiemy jej logik, tym bardziej
poszerza si nasza wiadomo i tym mocniej integrujemy si z natur. Na koniec, kiedy w peni
opanujemy logik natury, zrozumiemy, jak dziaa natura i nawet nauczymy si nad ni panowa.
Ten proces zachodzi wycznie na ostatnim poziomie, na poziomie duchowego wznoszenia si.
Nie wolno nam zapomina, e na tym ostatnim poziomie ludzkiej ewolucji powinnimy rozwija
si wiadomie i dobrowolnie.
Bez jednoznacznego pragnienia duchowego rozwoju nie jest moliwy aden rozwj duchowy.
Przecie rozwj duchowy z gry w d ju si odby. Zostalimy sprowadzeni w d, poprzez cztery
etapy wiata, do piciu wiatw Adam Kadmon, Acilut, Brija, Jecira i Asija, i na koniec
znalelimy si tutaj, w tym wiecie.
Jeeli mamy teraz wspi si z powrotem po duchowej drabinie, musimy wybra waciwe
postpowanie. Jeeli nie bdziemy pamitali, e celem stworzenia jest, bymy stali si tacy jak
Stwrca, nie zrozumiemy, dlaczego natura nam nie pomaga, a czasami nawet umieszcza przeszkody
na naszej drodze.
Z drugiej strony, jeeli stale bdziemy pamitali o wytyczonym przez natur celu, poczujemy, e
nasze ycie to fascynujca odkrywcza podr, duchowe poszukiwanie skarbw. Co wicej, im
bardziej aktywnie bdziemy uczestniczyli w tym yciowym tourne, tym szybciej i atwiej bd
nam przychodziy te odkrycia. Mao tego, w przeciwnociach losu bdziemy widzieli pytania, na
ktre musimy odpowiedzie, a nie cikie dowiadczenia, ktrym musimy stawi czoo. To dlatego
duo lepiej jest rozwija si przy pomocy wasnej wiadomoci ni robi to dopiero wtedy, kiedy
natura popdzi nas od tyu bolesnym kuksacem!
Jeeli pragniemy si rozwija w obszarze duchowoci, to mamy odpowiednie do tego kli, a nie ma
lepszego uczucia ni wypenione kli, spenione pragnienie.
Jednak pragnienie duchowoci musi przyj, zanim kli si duchowo wypeni. Przygotowanie kli
najpierw, eby potem mogo przyj wiato, to nie tylko jedyny sposb, by wznie si na etap
czwarty; to rwnie jedyny sposb, w jaki mona unikn blu i niedostatku.
Co wicej, jeeli si nad tym zastanowimy, najbardziej oczywist rzecz jest, e kli trzeba
przygotowa wczeniej. Kiedy chc napi si wody, woda jest moim wiatem, moj przyjemnoci.
Naturalnie, eby napi si wody, musz najpierw przygotowa kli, ktrym w tym przypadku bdzie
to, e chce mi si pi. Ta sama regua ma zastosowanie do wszystkiego, co chcemy otrzyma na
tym wiecie. Jeeli moim wiatem jest nowy samochd, pragnienie tego samochodu jest moim kli.
To kli powoduje, e pracuj na samochd, i gwarantuje, e nie roztrwoni pienidzy na inne
kaprysy.
Jedyna rnica pomidzy duchowym kli a kli materialnym polega na tym, e w przypadku
duchowego kli nie do koca wiem, co otrzymam. Mog mie na ten temat przerne wyobraenia,
ale poniewa mj obecny stan od upragnionego celu oddziela bariera, nigdy nie bd tak naprawd
wiedzie, czym jest ten cel, dopki go nie osign. A kiedy ju go osign, bdzie wspanialszy ni
wszystko, co mogem sobie kiedykolwiek wyobraa; jednak nigdy nie dowiem si na pewno, jaki
jest wspaniay, dopki go nie osign. Gdybym z gry wiedzia, jaka mnie czeka nagroda, nie byby
to prawdziwy altruizm, tylko zamaskowany egoizm.

PODSUMOWANIE

wiat materialny rozwija si stopniowo w tym samym porzdku co wiat duchowy, zgodnie z
piramid pragnie. W wiecie duchowym pragnienia (nieoywione, rolinne, oywione, mwice i
duchowe) tworz wiaty Adam Kadmon, Acilut, Brija, Jecira i Asija. W wiecie materialnym tworz
one mineray, roliny, zwierzta, ludzi oraz ludzi z punktem w sercu.
wiat materialny zosta stworzony, kiedy dusza - Adam ha-Riszon si rozpada. Wtedy pragnienia
zaczy si pojawia jedno za drugim, od atwych do trudnych, od nieoywionych do duchowych,
tworzc w kolejnych etapach nasz wiat.
Dzisiaj, na pocztku dwudziestego pierwszego wieku, mamy za sob wszystkie etapy poza
pragnieniem duchowoci, ktre wyania si obecnie. Kiedy je naprawimy, zjednoczymy si ze
Stwrc, poniewa nasze pragnienie duchowoci jest w rzeczywistoci pragnieniem jednoci ze
Stwrc. To bdzie punkt kulminacyjny procesu ewolucji wiata i ludzkoci.
Zwikszajc pragnienie powrotu do naszego duchowego korzenia, budujemy duchowe kli.
Otaczajce wiato naprawia to kli i rozwija je. Kady nowy poziom w rozwoju wywouje nowe
reszimo, zapis stanu z przeszoci, ktrego ju dowiadczylimy, kiedy bylimy bardziej
naprawieni. Na koniec otaczajce wiato naprawia cae kli, a dusza - Adam ha-Riszon czy si ze
wszystkimi swoimi czciami i ze Stwrc.
Lecz ten proces powoduje pytanie: jeeli reszimoty s zapisane w moim wntrzu i jeeli kolejne
stany wywouj i dowiadczam ich rwnie w moim wntrzu, to gdzie jest w tym wszystkim
miejsce na obiektywn rzeczywisto? Jeeli kto ma odmienne reszimoty, czy to znaczy, e yje w
wiecie odmiennym od mojego? A co ze wiatami duchowymi, gdzie one istniej, jeeli wszystko
istnieje w moim wntrzu? Co wicej, gdzie jest dom Stwrcy? Czytajcie dalej, nastpny rozdzia
odpowie na te pytania.

ROZDZIA 5. CZYJA RZECZYWISTO JEST RZECZYWISTOCI?

Wszystkie wiaty, i wysze, i nisze,


zawarte s we wntrzu czowieka
Jehuda Aszlag

Ze wszystkich zaskakujcych koncepcji, jakie mona znale w kabale, nie ma drugiej tak
nieprzewidywalnej, niedorzecznej, a przecie tak gbokiej i fascynujcej jak koncepcja
rzeczywistoci. Gdyby nie Einstein i fizyka kwantowa, ktra zrewolucjonizowaa nasz sposb
mylenia o rzeczywistoci, przedstawione tutaj idee mogyby zosta zignorowane i wymiane.
W poprzednim rozdziale powiedzielimy, e ewolucja zachodzi, poniewa nasza ch
otrzymywania przyjemnoci przechodzi od poziomu 0 (poziom korzenia) do poziomu czwartego.
Ale jeeli to nasze pragnienia wprawiy w ruch ewolucj wiata, to czy wiat tak naprawd istnieje
poza nami? Czy to moliwe, eby otaczajcy nas wiat by tylko bajeczk, w ktr chcemy
wierzy?
Powiedzielimy, e dzieo stworzenia rozpoczo si od myli, ktra stworzya cztery podstawowe
etapy wiata. Te etapy obejmuj dziesi sfirotw: Keter (etap zerowy), Chochma (etap pierwszy),
Bina (etap drugi), Chesed, Gwura, Tiferet, Necach, Hod i Jesod (ktre wszystkie skadaj si na
etap trzeci Zeir Anpin) oraz Malchut (etap czwarty).

Ksiga Zohar, ktr studiuje kady kabalista, powiada, e rzeczywisto skada si wycznie z
dziesiciu sfirotw. Wszystko wykonane jest ze struktur tych dziesiciu sfirotw. A rni si one
midzy sob jedynie tym, jak gboko zanurzaj si w naszej substancji w chci otrzymywania.
eby zrozumie, co kabalici maj na myli, kiedy mwi, e zanurzaj si one w naszej
substancji, pomylcie o jakim ksztacie, powiedzmy o kulce wcinitej w kawaek plasteliny albo
inny rodzaj masy modelarskiej. Ten ksztat przedstawia sob grup dziesiciu sfirotw, a plastelina
przedstawia nas albo nasze dusze. Sama kulka nie zmieni si, nawet jeeli wciniecie j gboko w
plastelin. Ale im gbiej zanurzona jest w plastelinie, tym mocniej zmienia plastelin.
A jakie to uczucie, jeeli udzia w tym bierze dziesi sfirotw oraz dusza? Czy zdarzyo wam si
nagle zauway co, co od zawsze byo w waszym otoczeniu, ale jaka cecha tego czego umykaa
waszej uwadze? Podobne wraenie si odnosi, kiedy dziesi sfirotw pogra si odrobin gbiej
w chci otrzymywania. Mwic prosto, kiedy nagle uwiadamiamy sobie co, czego nie
uwiadamialimy sobie wczeniej, dzieje si tak, poniewa dziesi sfirotw wnikno w nas
odrobin gbiej.
Kabalici maj nazw na pragnienie otrzymywania awijut. Awijut tak naprawd znaczy grubo,
si pragnienia. Ale kabalici stosuj to okrelenie, poniewa im wiksze jest pragnienie
otrzymywania, tym wicej warstw zostaje do niego dodanych.
Jak ju powiedzielimy, pragnienie otrzymywania, awijut, skada si z piciu podstawowych stopni
0, 1, 2, 3, 4. Kiedy dziesi sfirotw coraz gbiej zanurza si w poziomy (warstwy) awijut,
powstaje wiele rnorodnych kombinacji, czy mieszanek pragnienia otrzymywania z pragnieniem
dawania. Z tych kombinacji utworzone jest wszystko, co istnieje: wiaty duchowe, wiaty
materialne oraz wszystko w ich obrbie.
Te fluktuacje naszej substancji (chci otrzymywania) tworz nasze narzdzia postrzegania,
nazywane kelim (liczba mnoga od kli). Innymi sowy, kady ksztat, kolor, zapach, myl
wszystko, co jest istnieje, poniewa w moim wntrzu istnieje odpowiednie kli pozwalajce t
rzecz postrzega.
Tak jak nasz intelekt posuguje si literami alfabetu, eby studiowa to, co ten wiat ma do
zaoferowania, tak nasze kelimy posuguj si dziesicioma sfirotami, by studiowa to, co maj do
zaoferowania wiaty duchowe. I tak jak my badamy ten wiat, podlegajc pewnym ograniczeniom i
reguom, tak te po to, eby bada wiaty duchowe, musimy zna reguy ksztatujce te wiaty .
Kiedy badamy co w wiecie materialnym, musimy stosowa si do pewnych regu. Na przykad,
eby jaka teoria uznana zostaa za prawdziw, musi zosta dowiadczalnie sprawdzona. Jeeli testy
j potwierdz, uznawana jest za poprawn, dopki kto nie dowiedzie w testach, nie w sowach
e si nie sprawdza. Zanim zostanie przetestowana, jest tylko i wycznie teori. W przypadku
wiatw duchowych rwnie istniej pewne ograniczenia mwic dokadnie, trzy. Jeeli mamy
osign cel stworzenia i sta si jak Stwrca, musimy ich przestrzega.

TRZY OGRANICZENIA PRZY UCZENIU SI KABAY

Pierwsze ograniczenie: co postrzegamy

W swoim "Wstpie do ksigi Zohar" kabalista Jehuda Aszlag pisze, e s cztery kategorie
percepcji materia, forma w materii, abstrakcyjna forma oraz esencja. Kiedy badamy natur
duchow, musimy rozstrzygn, ktra z tych kategorii dostarczy nam solidnych, wiarygodnych
informacji, a ktra nie.
W ksidze Zohar zdecydowano si wyjani tylko dwie pierwsze z nich. Inaczej mwic, kade bez
wyjtku sowo w tej ksidze napisano albo z perspektywy materii, albo formy w materii, ani sowa
za z perspektywy abstrakcyjnej formy czy esencji.

Drugie ograniczenie: gdzie postrzegamy

Jak powiedzielimy wczeniej, substancja duchowych wiatw nosi nazw duszy - Adama ha-
Riszon. To w ten sposb zostay utworzone duchowe wiaty. Jednak stworzenie tych wiatw
mamy ju za sob i pniemy si na wysze poziomy, chocia nie zawsze takie odnosimy wraenie.
Na etapie, na ktrym si obecnie znajdujemy, dusza - Adam rozbita jest na kawaki. Zohar naucza,
e zdecydowana wikszo tych kawakw, dokadnie mwic 99 procent, rozproszya si po
wiatach Brija, Jecira oraz Asija (BJA), a pozostay jeden procent wznis si do Acilut.
Poniewa zawarto wiatw BJA zbudowana jest z duszy - Adama i ta dusza jest w nich
rozproszona, i poniewa my wszyscy jestemy fragmentami tej duszy, to w oczywisty sposb
moemy postrzega wycznie to, co jest czci tych wiatw. Jeeli wic wyczuwamy, e co
przychodzi ze wiata wyszego ni BJA, takiego jak Acilut czy Adam Kadmon, to nasze
postrzeganie bdzie niedokadne, niezalenie od tego, czy takie si nam wydaje, czy nie. wiaty
Acilut i Adam Kadmon jestemy w stanie postrzega wycznie w postaci odbicia, jakbymy je
widzieli przefiltrowane przez wiaty BJA.

Nasz wiat jest na najniszym poziomie wiatw BJA. Co wicej, ten poziom z natury swojej
znajduje si w penej opozycji do reszty duchowych wiatw - i wanie z tego powodu ich nie
wyczuwamy. To taka sytuacja, jakby dwoje ludzi stano plecami do siebie i poszo w przeciwnych
kierunkach. Jakie s szanse na to, e si kiedykolwiek spotkaj?
Ale kiedy siebie naprawimy, odkryjemy, e ju yjemy w obrbie wiatw BJA - i w kocu
wzniesiemy si razem z nimi do Acilut i do Adam Kadmon.

Trzecie ograniczenie: kto postrzega


Chocia Zohar bardzo szczegowo omawia zawarto kadego wiata i to, co si w nim dzieje, tak
jakby istniao materialne miejsce, w ktrym te zdarzenia zachodz, w rzeczywistoci chodzi tam
tylko o to, czego dowiadczaj dusze. Innymi sowy Zohar dotyczy tego, jak kabalici rne rzeczy
postrzegaj i przekazuj nam ich spostrzeenia, abymy rwnie mogli dowiadczy tego co oni.
Tak wic, kiedy czytamy w Zohar o wydarzeniach w wiatach BJA, w rzeczywistoci dowiadujemy
si, w jaki sposb rabi Szymon Bar Jochaj (autor ksigi Zohar) postrzega stany duchowe, zgodnie z
przekazem jego syna, rabiego Aba.
Poza tym, kiedy kabalici pisz o wiatach powyej BJA, nie naley przez to rozumie, e pisz
konkretnie o tych wiatach, ale o tym, jak piszcy postrzegali je, przebywajc w nich. A poniewa
kabalici pisz o swoich osobistych doznaniach, midzy tekstami kabalistycznymi wystpuj
podobiestwa i rnice. Cz z tego, co kabalici pisz, odnosi si do oglnej struktury wiatw,
jak nazwy sfirotw i nazwy wiatw. A cz odnosi si do osobistych przey kabalistw w tych
wiatach.
Opowiadajc przyjacielowi o mojej wycieczce do Nowego Jorku mgbym na przykad mwi o
Times Square albo o wielkich mostach, ktre cz Manhattan z ldem staym. Ale mgbym
rwnie mwi, jaki si czuem oszoomiony, kiedy przejedaem przez masywny Most
Brukliski, i co to za wraenie, kiedy z poczuciem absolutnej anonimowoci stoi czowiek na
rodku Times Square, zalany olniewajc feeri wiata, koloru i dwiku. Rnica midzy
pierwszymi dwoma przykadami a ostatnimi dwoma opiera si na tym, e w tych ostatnich
relacjonuj moje osobiste przeycia, a w tych pierwszych dwch mwi o wraeniach, ktrych
dozna kady podczas pobytu na Manhattanie, chocia dla kadego bd one inne.
Kiedy mwilimy o pierwszym ograniczeniu, powiedzielimy, e Zohar wypowiada si wycznie z
perspektywy materii i formy w materii. Powiedzielimy, e materia to ch otrzymywania, a forma
w materii to intencja, z jak ch otrzymywania tak naprawd otrzymuje dla siebie, albo dla
innych. Mwic prociej: materia = ch otrzymywania; forma = intencja.

Trzeba koniecznie pamita, e ksigi Zohar nie naley traktowa jak przekazu mistycznych
wydarze czy zbioru opowieci. Zohar, jak wszystkie inne kabalistyczne ksigi, powinna by
wykorzystywana jako narzdzie do nauki. Oznacza to, e ta ksiga pomoe ci tylko wtedy, kiedy ty
sam bdziesz chcia dowiadczy tego, co w niej opisano. W przeciwnym razie ksiga niewiele ci
pomoe i jej nie zrozumiesz.
Pamitaj: poprawne zrozumienie tekstw kabalistycznych zaley od twojej intencji podczas ich
czytania, od powodu, dla ktrego je otworzye, a nie od siy twojego intelektu. Tekst wpynie na
ciebie tylko i wycznie wtedy, kiedy bdziesz chcia przyswoi sobie te altruistyczne waciwoci,
ktre opisuje.

Forma obdarowywania sama w sobie i sama z siebie nazywana jest wiatem Acilut.
Obdarowywanie w swojej abstrakcyjnej formie jest atrybutem Stwrcy; w aden sposb nie wie
si z istotami, ktre z natury s odbiorcami. Jednak istoty (ludzie) mog oblec swoje pragnienie
otrzymywania w form obdarowywania tak, e bdzie ona przypominaa dawanie. Innymi sowy,
moemy otrzymywa, a robic to, rwnoczenie stawa si dawcami.

S dwa powody, dla ktrych nie moemy tak po prostu dawa:

1.ebymy mogli dawa, musi by kto, kto chce otrzyma. Jednak oprcz nas (dusz) jest tylko
Stwrca, ktry nie ma adnej potrzeby, aby cokolwiek otrzymywa, jako e Jego natur jest
dawanie. Tak wic dawanie nie jest dla nas realn moliwoci.
2.Nie mamy pragnienia dawania. Nie moemy dawa, poniewa utworzeni jestemy z pragnienia
otrzymywania; otrzymywanie jest nasz substancj, nasz materi.

Pamitajmy, e ten ostatni powd jest bardziej skomplikowany, ni moe si to w pierwszej chwili
wydawa. Kiedy kabalici pisz, e wszystko, czego chcemy - to otrzymywa, mwi oni, e to
motywacja otrzymywania a nie samo otrzymywanie ley u podstaw naszych dziaa. Ujmuj to
bardzo prosto: jeeli co nie daje nam przyjemnoci, nie moemy tego zrobi. Nie tylko nie
chcemy; dosownie nie moemy. Dzieje si tak, poniewa Stwrca (natura) stworzy(a) nas,
obdarzajc tylko pragnieniem otrzymywania, jako e chce On tylko i wycznie dawa. Tak wic
nie musimy zmienia naszych dziaa, a jedynie stojc za nimi motywacj.

PERCEPCJA RZECZYWISTOCI

eby opisa zrozumienie, uywa si wielu terminw. Dla kabalistw najgbszy poziom
zrozumienia nazywany jest realizacj. A poniewa studiuj oni duchowe wiaty, ich celem jest
osignicie duchowej realizacji. Realizacja jest tak dogbnym i gruntownym zrozumieniem tego,
co postrzegamy, e rozwiewaj si wszelkie wtpliwoci. Kabalici pisz, e na koniec ewolucji
ludzkoci dotrzemy do Stwrcy, osigajc stan nazywany rwnowanoci formy.
Aeby ten cel osign, kabalici dokadnie ustalili, ktre czci rzeczywistoci powinnimy
studiowa, a ktrych nie. Przy wytyczaniu tych dwch cieek, stosowali si do bardzo prostej
zasady: jeeli co pomaga nam uczy si szybciej i z wiksz dokadnoci, powinnimy to
studiowa. Jeeli nie pomaga, powinnimy to ignorowa.
Kabalici w oglnoci, a Zohar w szczeglnoci, przestrzegaj nas, bymy studiowali wycznie to,
co potrafimy postrzega z absolutn pewnoci. Jeeli gdzie potrzebne s domysy, nie
powinnimy traci na to czasu, bo wtpliwe jest, czy w ten sposb zdamy ku realizacji.
Kabalici mwi rwnie, e z czterech kategorii postrzegania materii, formy w materii,
abstrakcyjnej formy i esencji jestemy w stanie w sposb pewny, postrzega tylko dwie pierwsze.
I dlatego wszystko, o czym napisano w Zohar, sprowadza si do pragnie (materii) i tego, jak je
wykorzystujemy: czy dla siebie, czy dla Stwrcy.

Kabalista Jehuda Aszlag pisze, e: jeeli czytelnik nie umie roztropnie postpowa z
ograniczeniami i wyjmuje kwesti z kontekstu, to natychmiast zamci mu si w gowie. Moe do
tego doj, jeeli nie ograniczymy si w naszych studiach do materii i formy w materii.
Musimy zrozumie, e w duchowoci nie istnieje co takiego jak zakaz. Kiedy kabalici
owiadczaj, e co jest zabronione, maj na myli, e jest to niemoliwe. Kiedy mwi, e nie
powinnimy studiowa abstrakcyjnej formy i esencji, nie znaczy to, e trafi w nas piorun, jeeli to
zrobimy; chodzi o to, e nie moemy studiowa tych kategorii, nawet gdybymy naprawd tego
chcieli.

Jehuda Aszlag posuguje si przykadem elektrycznoci, by wyjani, dlaczego esencja jest


niepostrzegalna. Mwi, e moemy stosowa elektryczno na wiele rnych sposobw: do
ogrzewania, chodzenia, odtwarzania muzyki i ogldania wideo. Elektryczno moe przybiera
rozmaite formy; ale czy potrafimy wyrazi sam esencj elektrycznoci?
Posumy si innym przykadem, eby wyjani te cztery kategorie materi, form w materii,
abstrakcyjn form i esencj. Kiedy mwimy, e jaki czowiek jest silny, mwimy w istocie o
materii tej osoby ciele i formie, ktr przybiera jej materia - o sile.
Gdybymy oderwali form siy od materii (ciaa czowieka) i przeanalizowali form siy oddzielnie,
odart z materii, poddawalibymy analizie abstrakcyjn form siy. Czwarta kategoria, esencja
samego czowieka, jest dla nas kompletnie nieosigalna. Po prostu nie dysponujemy zmysami,
pozwalajcymi przeanalizowa esencj i przedstawi j w postrzegalnej formie. W konsekwencji
esencja jest nie tylko czym, czego nie znamy w tej chwili nigdy jej nie poznamy.
Dlaczego to takie wane, by skupia si wycznie na pierwszych dwch z czterech kategorii?
Problem w tym, e tam, gdzie chodzi o duchowo, nie wiemy, kiedy popadamy w dezorientacj.
Tak wic podamy w tym samym kierunku i oddalamy si coraz bardziej od prawdy.
W wiecie materialnym, jeeli wiem, czego chc, mog sprawdzi, czy dostaj to czy nie, albo
przynajmniej czy jestem na dobrej drodze, by to osign. Inaczej si sprawy maj w przypadku
duchowoci. Tam, jeeli si pomyl, nie tylko nie otrzymam tego, czego chc, ale spadn z poziomu
duchowego, na ktrym byem. wiato przyganie, a ja utrac zdolno do odnalezienia waciwej
drogi bez pomocy przewodnika. Dlatego tak wane jest, by zrozumie te trzy ograniczenia i si do
nich stosowa.

Nieistniejca rzeczywisto

Teraz, kiedy zrozumielimy ju, co moemy studiowa, a czego nie, sprawdmy, co tak naprawd
badamy dziki naszym zmysom. Kabalici maj to do siebie, e wyprbowuj wszystkie
moliwoci. Jehuda Aszlag, ktry bada ca rzeczywisto, by mc nam o niej opowiedzie,
napisa, e nie wiemy, co istnieje poza nami samymi. Nie mamy na przykad pojcia, co jest na
zewntrz naszych uszu, co powoduje, e nasza bona bbenkowa reaguje. Znamy tylko jedno: nasz
wasn reakcj na bodziec z zewntrz.
Nawet nazwy, ktre przypisujemy zjawiskom, nie s powizane z samymi zjawiskami, tylko z
naszymi reakcjami na nie. Najprawdopodobniej na wiecie wydarza si wiele rzeczy, o ktrych nie
mamy pojcia. Nasze zmysy mog tych wydarze nie zauwaa, poniewa reagujemy tylko na te
zjawiska, ktre potrafimy postrzega. Z tego powodu jest cakiem oczywiste, dlaczego nie jestemy
w stanie postrzega esencji czego, co znajduje si poza nami; moemy analizowa tylko nasze
wasne reakcje na ni.
Powysza regua postrzegania stosuje si nie tylko do wiatw duchowych; to prawo caej natury.
Taka relacja midzy nami a rzeczywistoci uwiadamia nam natychmiast, e to, co widzimy, nie
jest tym, co naprawd istnieje. Zrozumienie tego ma kapitalne znaczenie przy osiganiu postpu
duchowego.
Kiedy obserwujemy nasz rzeczywisto, zaczynamy odkrywa rzeczy, o ktrych nigdy nie
wiedzielimy. Interpretujemy to, co dzieje si wewntrz nas, tak jakby dziao si na zewntrz. Nie
znamy prawdziwych rde przeywanych przez nas wydarze, ale czujemy, e rozgrywaj si one
poza nami. Jednak nigdy nie moemy by tego pewni.
Jeeli chcemy prawidowo odnosi si do rzeczywistoci, nie wolno nam myle, e postrzegamy
jej prawdziwy obraz. Postrzegamy wycznie to, w jaki sposb wydarzenia (formy) wpywaj na
nasz percepcj (materi). Co wicej, to, co postrzegamy, nie jest zewntrznym obiektywnym
obrazem, lecz nasz wasn reakcj na ten obraz. Nie potrafimy nawet powiedzie, czy i w jakim
stopniu formy, ktre wyczuwamy, powizane s z abstrakcyjnymi formami, ktre im przypisujemy.
Innymi sowy fakt, e widzimy czerwone jabko jako czerwone, nie oznacza, e jest ono naprawd
czerwone.

Gdybycie spytali fizykw, powiedzieliby wam oni, e na temat czerwonego jabka moecie
wygosi tylko jedno prawdziwe stwierdzenie, a mianowicie, e nie jest ono czerwone. Jeeli
pamitacie, jak dziaa masach (ekran), to wiecie, e przepuszcza on to, co moe przyj w celu
dawania Stwrcy, a odrzuca reszt.
Podobnie kolor dowolnego obiektu zdeterminowany jest przez fale wiata, ktrych ten owietlony
obiekt nie mg wchon. Nie widzimy koloru samego obiektu, tylko wiato, ktre ten obiekt
odrzuci. Prawdziwy kolor obiektu to wiato, ktre wchon; ale poniewa je wchon, nie moe
ono dotrze do naszego oka, wic nie moemy go zobaczy. I dlatego czerwone jabko moe
naprawd by dowolnego koloru oprcz czerwonego.

Oto jak Aszlag we "Wstpie do Ksigi Zohar" odnosi si do naszego braku postrzegania esencji:
Wiadomo, e tego, czego nie moemy dotkn, nie potrafimy sobie rwnie wyobrazi; a czego
nie moemy poczu, tak samo sobie wyobrazi nie potrafimy. Wynika z tego, e myl nie ma
absolutnie adnego wyobraenia o esencji.
Innymi sowy, poniewa nie potrafimy poczu esencji, adnej esencji, nie potrafimy jej rwnie
postrzega. A koncepcja, ktra kompletnie zbija z tropu wikszo studentw kabay, kiedy po raz
pierwszy studiuj Wstp Aszlaga, mwi, jak niewiele naprawd wiemy o nas samych. Oto co
Aszlag pisze na ten temat: Co wicej, nie znamy nawet swojej wasnej esencji. Czuj i wiem, e
zajmuj pewn przestrze na wiecie, e jestem ciaem staym, ciepym i e myl, znam te i inne
przejawy dziaania mojej esencji. A przecie, gdybycie mnie zapytali, co jest moj wasn
esencj nie bd wiedzia, co wam odpowiedzie.

Mechanizm pomiarowy

Przyjrzyjmy si problemowi percepcji pod innym ktem, bardziej mechanicznie. Nasze zmysy s
instrumentami pomiarowymi. Mierz wszystko, co postrzegaj. Kiedy syszymy jaki dwik,
ustalamy, czy jest on gony, czy cichy; kiedy widzimy jaki obiekt, moemy (zwykle) powiedzie,
jakiego jest koloru; a kiedy dotykamy czego, natychmiast wiemy, czy jest to ciepe, czy zimne,
mokre czy suche.
Wszystkie narzdzia pomiarowe dziaaj podobnie. Pomylcie o wadze, na ktrej wisi
jednokilogramowy odwanik. Tradycyjny mechanizm wagi wykonany jest ze spryny, ktra
rozciga si w zalenoci od ciaru, oraz podziaki, ktra mierzy rozcignicie spryny. Kiedy
spryna przestanie si rozciga i zatrzyma w pewnym punkcie, odczyt podziaki wskae, ile way
odwanik. W rzeczywistoci nie mierzymy ciaru, tylko rwnowag pomidzy spryn a
ciarem (rys. 6.).
To dlatego kabalista Aszlag mwi, e nie potrafimy postrzega abstrakcyjnej formy, obiektu samego
w sobie i samego dla siebie, poniewa nie mamy z nim absolutnie adnego kontaktu. Jeeli uda nam
si przyoy do niego miark, by zmierzy wpyw zewntrzny, otrzymamy jaki wynik. Ale jeeli
nie potrafimy zmierzy, co si dzieje na zewntrz, wwczas jest tak, jakby nic si nie dziao. Co
wicej, jeeli do pomiaru bodca zewntrznego uyjemy zepsutej spryny, otrzymamy
niepoprawny wynik. Tak si dzieje, kiedy si starzejemy i jako naszych zmysw si pogarsza.
Ujmujc rzecz w terminach duchowych, wiat zewntrzny przedstawia nam formy abstrakcyjne,
takie jak ciar. Uywajc spryny i podziaki chci otrzymywania i intencji obdarowywania
mierzymy, jak cz abstrakcyjnej formy moemy otrzyma. Gdybymy potrafili zbudowa
przyrzd pomiarowy, ktry mierzyby Stwrc, potrafilibymy odczuwa go tak, jak odczuwamy
ten wiat. No c, istnieje taki przyrzd pomiarowy; nazywa si on szsty zmys.

Szsty zmys

Na pocztek tego podrozdziau wyobramy sobie, e znajdujemy si w ciemnej przestrzeni, w


kompletnej pustce. Nie moemy nic zobaczy, nie moemy usysze adnego dwiku, nie ma
adnych zapachw ani smakw i nie ma wok nas niczego, czego moglibymy dotkn. Teraz
wyobracie sobie, e znajdujecie si w tym stanie tak dugo, e zapominacie, i kiedykolwiek
mielicie zmysy, ktre co mogy odczuwa. W kocu zapominacie nawet, e istniej wraenia.
Nagle pojawia si saby zapach. Nasila si, ogarnia was, ale nie potraficie ustali jego rda. Potem
pojawia si wicej aromatw, niektre mocne, niektre sabe, niektre sodkie, a niektre kwane.
Wykorzystujc je, moecie si teraz w swoim wiecie rozezna. Rne zapachy dobiegaj z
rnych miejsc i moecie zacz orientowa si w przestrzeni, podajc za nimi.
Potem bez uprzedzenia napywaj ze wszystkich stron dwiki. Kady dwik jest inny, niektre
brzmi jak muzyka, niektre brzmi jak sowa, a niektre brzmi po prostu jak haas. Ale dwiki
daj wam dodatkow orientacj w przestrzeni.
Teraz moecie mierzy odlegoci, wyznacza kierunki; moecie domyla si rde zapachw i
dwikw, ktre do was dochodz. To, w czym tkwicie, nie jest ju sam przestrzeni; to cay wiat
dwikw i zapachw.
Po jakim czasie odkrywacie co nowego, kiedy co was dotyka. Wkrtce potem odkrywacie wicej
rzeczy, ktrych moecie dotkn. Niektre s zimne, niektre ciepe, niektre s suche, a niektre
wilgotne. Niektre s twarde, a niektre s mikkie; co do niektrych nie moecie zdecydowa,
jakie s. Odkrywacie, e moecie niektre z tych rzeczy, jakich dotykacie, woy do ust, i e maj
one rne smaki.
Tymczasem wiat, w ktrym yjecie, sta si ju wiatem obfitujcym w dwiki, zapachy, wraenia
i smaki. Moecie dotyka obiektw w swoim wiecie, moecie studiowa swoje rodowisko.
Taki jest wiat niewidomych od urodzenia. Gdybycie byli na ich miejscu, czy mielibycie
poczucie, e potrzebny wam jest zmys wzroku? Czy w ogle wiedzielibycie, e go nie macie?
Nie. Chyba, e mielicie go wczeniej.
To samo odnosi si do szstego zmysu. Nie pamitamy, ebymy go kiedykolwiek mieli, chocia
wszyscy mielimy go, zanim rozpad si Adam ha-Riszon, ktrego czciami wszyscy bez wyjtku
jestemy.
Szsty zmys dziaa bardzo podobnie jak naszych pi przyrodzonych zmysw, z jedn rnic, a
mianowicie: szsty zmys nie jest nam dany z urodzenia, musimy go rozwin. Co wicej, nazwa
szsty zmys jest nieco mylca, poniewa w rzeczywistoci nie rozwijamy kolejnego zmysu;
rozwijamy intencj.
Rozwijajc j studiujemy formy Stwrcy, formy obdarowywania, stojce w opozycji do naszego
egoistycznego charakteru. To dlatego ten szsty zmys nie jest nam dany przez natur; on stoi w
opozycji do nas.
Obudowywanie kadego odczuwanego przez nas pragnienia intencj powoduje, e uwiadamiamy
sobie, kim jestemy, kim jest Stwrca i czy chcemy by tacy jak On, czy nie. Tylko wtedy, kiedy
mamy przed sob dwie moliwoci, moemy dokona prawdziwego wyboru. Tak wic Stwrca nie
zmusza nas, abymy byli tacy jak On altruistyczni ale pokazuje nam, kim jestemy, kim On jest,
i pozwala nam, bymy sami dokonali wolnego wyboru. Kiedy ju dokonamy wyboru, staniemy si
ludmi takimi, jakimi zamierzamy by: podobnymi do Stwrcy albo nie.
Dlaczego wic nazywamy intencj obdarowywania szstym zmysem? Poniewa, majc t sam
intencj co Stwrca, stajemy si podobni do Stwrcy. To znaczy, e nie tylko mamy t sam
intencj, ale poniewa osignlimy rwnowano formy z Nim, widzimy i postrzegamy rzeczy,
ktrych w innym przypadku nie widzielibymy i nie postrzegalibymy, i nie moglibymy ich
widzie i postrzega. Zaczynamy naprawd patrze Jego oczami.

Gdzie jest sposb, tam bya wola

W pierwszym rozdziale powiedzielimy, e kli (pragnienie/naczynie) i or (wiato) to niewtpliwie


najwaniejsze koncepcje w mdroci kabay. W rzeczywistoci to pierwsze (kli) jest dla nas duo
waniejsze, chocia prawdziwym celem jest uzyskanie tego drugiego (or).
Wyjanijmy to na przykadzie. W filmie "Co my u diaba wiemy!?" (oryg.: "What the bleep do we
know?") doktor Candace Pert wyjania, e jeeli jaka konkretna forma nie bdzie istniaa we mnie
zawczasu, nie zdoam zobaczy jej na zewntrz. Jako przykad podaje opowie o Indianach, ktrzy
stali na brzegu morza i patrzyli, jak przyblia si armada Kolumba. Wg Pert uwaa si, e Indianie
nie potrafili zobaczy statkw, chocia patrzyli wprost na nie.
Doktor Pert wyjania, e Indianie nie byli w stanie zobaczy statkw, poniewa nie mieli wczeniej
w swoich umysach wzorcw podobnych statkw. Tylko szaman, zaciekawiony dziwnymi
zmarszczkami na wodzie, ktre pojawiy si bez adnej widocznej przyczyny, sprbowa wyobrazi
sobie, co mogo te zmarszczki wywoa, i odkry statki. Nastpnie powiedzia o tym swoim
wspplemiecom, opisa, co widzi, a wtedy oni rwnie zdoali statki zobaczy.
Mwic po kabalistycznemu, potrzebne jest wewntrzne kli, eby wykry obiekt zewntrzny. W
istocie kelimy (kelim - liczba mnoga od kli) nie tylko wykrywaj zewntrzn rzeczywisto, one j
tworz! Tak wic armada Kolumba istniaa tylko w umysach, w wewntrznych kelimach tych
Indian, ktrzy zobaczyli j i o niej donieli.

Jeeli w lesie upada drzewo, a w okolicy nie ma nikogo, kto by to usysza, czy mimo wszystko
jego upadkowi towarzyszy jaki odgos? Ten znany koan (szczeglny rodzaj zagadki) ze szkoy zen
mona przedstawi rwnie w terminach kabalistycznych: jeeli nie ma adnego kli, ktre wykrywa
odgos padajcego drzewa, skd moemy wiedzie, e w ogle wydao ono jaki odgos? Podobnie
moglibymy przerobi odkrycie Kolumba na koan zen i zapyta: Czy Ameryka istniaa, zanim
Kolumb j odkry?.

Nie istnieje co takiego jak wiat zewntrzny. Istniej pragnienia, kelimy, ktre tworz wiat
zewntrzny, stosownie do swoich wasnych ksztatw. Na zewntrz nas istnieje tylko abstrakcyjna
forma, niepojty, niepoznawalny Stwrca. Ksztatujemy nasz wiat poprzez ksztatowanie naszych
wasnych narzdzi percepcji, naszych wasnych kelimw.
I dlatego nic nam to nie da, jeeli bdziemy modli si do Stwrcy, eby pomg nam w naszych
nieszczciach czy w zmianie otaczajcego nas wiata na lepszy. Kiedy naprawimy nasze kelimy i
uczynimy je piknymi, wiat rwnie stanie si pikny. Tikun jest wewntrz, podobnie jak Stwrca.
On jest naszymi naprawionymi Ja.
I tak, dla sowy noc w ciemnym lesie, to czas najlepszej widocznoci. Dla nas jest to czas
przyprawiajcej o dreszcze lepoty. Nasza rzeczywisto jest tylko projekcj naszych
wewntrznych kelimw. A to, co nazywamy realnym wiatem, jest tylko odzwierciedleniem
naszej wewntrznej naprawy lub zepsucia. yjemy w wiecie urojonym.
Jeeli mamy wznie si ponad ten urojony wiat do prawdziwego wiata, do prawdziwej percepcji,
musimy zaadaptowa si do prawdziwych wzorcw. W kocu wszystko, co bdziemy postrzegali,
bdzie zgodne z naszym wewntrznym charakterem, zgodne ze sposobem, w jaki budujemy wzorce
w naszym wntrzu. Nie ma nic do odkrycia na zewntrz nas, nic poza abstrakcyjnym Wyszym
wiatem, ktre dziaa na nas i ujawnia w naszym wntrzu nowe obrazy, dostosowujc si do
stopnia naszej gotowoci.
Teraz pozostao nam ju tylko odkry, gdzie moemy znale te naprawione kelimy. Czy istniej
wewntrz nas, czy musimy je zbudowa? A jeeli musimy je zbudowa, jak si mamy do tego
zabra? To bdzie tematem nastpnych podrozdziaw.

Zamys Stworzenia

Kelimy to klocki, z ktrych zbudowana jest dusza. Pragnienia to materia budowlany, cegy i
drewno; a intencje to nasze narzdzia, nasze rubokrty, wierta i motki.
Ale podobnie jak przy budowaniu domu, powinnimy zapozna si z projektem, zanim zaczniemy
robot. Niestety, Stwrca, Architekt projektu, nie kwapi si, by go nam da. Wrcz przeciwnie,
chce, ebymy samodzielnie studiowali i wdraali Plan Generalny budowy naszych dusz. Tylko w
ten sposb zdoamy kiedykolwiek naprawd zrozumie Jego Myl i sta si podobnymi do Niego.
eby dowiedzie si, kim On jest, musimy uwanie obserwowa to, co On robi, i nauczy si
rozumie Go poprzez Jego czyny. Kabalici ujmuj to bardzo zwile: Przez Twoje uczynki
poznajemy Ci.
Nasze pragnienia, surowiec na nasze dusze, ju istniej. On nam je da, a my musimy tylko nauczy
si, jak je poprawnie wykorzystywa i jak obudowywa je odpowiednimi intencjami. Wtedy nasze
dusze zostan naprawione.
Ale, jak powiedzielimy wczeniej, odpowiednie intencje to intencje altruistyczne. Innymi sowy,
musimy chcie, eby nasze pragnienia zostay wykorzystane z poytkiem dla innych, a nie dla nas
samych. Postpujc tak, przynosimy w istocie poytek samym sobie, poniewa wszyscy jestemy
czciami duszy - Adama ha-Riszon. Czy nam si to podoba, czy nie, krzywdzenie innych wraca do
nas tak, jak bumerang wraca do tego, kto go rzuci, i z rwn moc.
Zrbmy krtkie podsumowanie: naprawione kli to pragnienie wykorzystane z altruistyczn intencj.
I przeciwnie, zepsute kli to pragnienie wykorzystane z egoistyczn intencj. Wykorzystujc kli
altruistycznie, wykorzystujemy pragnienie w taki sam sposb, w jaki dziaa Stwrca, i t metod
rwnowaymy si z Nim, przynajmniej w przypadku tego konkretnego pragnienia. To tak
studiujemy Jego Myl.
Tak wic jedynym problemem jest zmiana intencji, z jakimi wykorzystujemy nasze pragnienia.
ebymy mogli te intencje zmieni, musimy zobaczy przynajmniej jeden inny sposb na
wykorzystanie naszych pragnie. Potrzebny nam jest przykad, jakie s te inne intencje. Wtedy
bdziemy mogli zadecydowa, czy chcemy ich, czy nie. Jeeli nie widzimy innego sposobu
wykorzystania naszych intencji, nie wyrwiemy si z krgu tych, ktre ju mamy. Jak w takiej
sytuacji znale inne intencje? Czy to puapka, czy co nam umkno?

Kabalici wyjaniaj, e nic nam nie umkno. To jest puapka, ale nie jest to impas. Jeeli
bdziemy podali drog naszych reszimotw, przykad innej intencji pojawi si sam z siebie. A
teraz zobaczmy, czym s reszimoty, i w jaki sposb pomagaj nam wydosta si z puapki.

Reszimoty powrt do przyszoci

Reszimoty z grubsza biorc to zapisy, wspomnienia stanw z przeszoci. Kade reszimo (liczba
pojedyncza od reszimot), ktrego dowiadcza dusza na swojej duchowej drodze, zoone jest w
specjalnym banku danych.
Kiedy chcemy wspi si po duchowej drabinie, te reszimoty skadaj si na nasz szlak. Wyaniaj
si jeden po drugim i przeywamy je na nowo. Im szybciej dowiadczymy ponownie kadego
reszimo, tym szybciej go wyczerpiemy i przejdziemy do nastpnego z kolei, ktre znajduje si
zawsze wyej na drabinie.
Nie moemy zmieni kolejnoci reszimotw. Zostaa ju ona ustalona podczas naszej wdrwki w
d. Ale moemy i powinnimy zdecydowa, co z kadym reszimo zrobimy. Jeeli bdziemy bierni,
dugo potrwa, zanim dogbnie go dowiadczymy, i tymczasem moe nam ono sprawi wiele blu.
To dlatego bierne podejcie nazywane jest drog cierpienia.
Z drugiej strony moemy podej do sprawy czynnie, traktujc kade reszimo jak kolejny dzie w
szkole, prbujc zrozumie, czego Stwrca stara si nas nauczy. Jeeli bdziemy po prostu
pamitali, e ten wiat jest rezultatem zdarze duchowych, wystarczy to, by ogromnie przyspieszy
przemijanie reszimotw. Takie czynne podejcie nazywane jest drog wiata, poniewa nasze
wysiki cz nas ze Stwrc, ze wiatem, a nie z naszym obecnym stanem, jak w przypadku
nastawienia biernego.
Tak naprawd wysiki nie musz by uwieczone sukcesem; wystarczy sam wysiek. Kiedy
wzmacniamy nasze pragnienie, by by takim jak Stwrca (altruistycznym), czymy si z
wyszymi, bardziej duchowymi stanami.
Proces duchowego postpu przypomina sposb, w jaki ucz si dzieci; w zasadzie sprowadza si do
naladownictwa. Kiedy dzieci naladuj dorosych, to chocia nie wiedz, co doroli robi,
nieustanne naladowanie budzi w ich wntrzu pragnienie uczenia si.
Zauwacie: do ich rozwoju przyczynia si nie to, co wiedz, tylko prosty fakt, e chc wiedzie.
Pragnienie, by wiedzie, wystarcza, by wywoa w nich nastpne reszimo, to, w ktrym ju wiedz.
Spjrzmy na spraw pod innym ktem: fakt, e chciay wiedzie, zaistnia nie dlatego, e same
dokonay takiego wyboru, lecz dlatego, e obecne reszimo wyczerpao si, powodujc, e nastpne
z kolei reszimo chciao da si pozna. Tak wic, eby dziecko odkryo to kolejne reszimo,
musiao ono obudzi w dziecku pragnienie poznania go.

Dokadnie w taki sam sposb duchowe reszimoty oddziauj na nas. Tak naprawd nie
dowiadujemy si niczego nowego na tym, czy w duchowym wiecie; po prostu pniemy si z
powrotem ku przyszoci.
Jeeli chcemy wicej dawa, tak jak Stwrca, powinnimy nieustannie kontrolowa siebie i
sprawdza, czy pasujemy do opisu, ktry uwaamy za duchowy (altruistyczny). W ten sposb nasze
pragnienie bardziej altruistycznej postawy pomoe nam rozwija bardziej dokadne, precyzyjne
postrzeganie nas samych w odniesieniu do Stwrcy.

Jeeli nie bdziemy chcieli by egoistyczni, nasze pragnienia wywoaj reszimoty, ktre poka
nam, co znaczy by bardziej altruistycznym. Za kadym razem, kiedy podejmiemy decyzj, e nie
chcemy wykorzysta tego, czy innego pragnienia w sposb egoistyczny, bdzie to oznaczao, e
reszimo stanu, w ktrym si znajdujemy, wypenio swoje zadanie; i takie reszimo przesunie si, by
zrobi miejsce dla nastpnego. To jedyna naprawa, jakiej musimy dokona. Kabalista Jehuda
Aszlag tak ujmuje t zasad: Dziki solennej nienawici do za (egoizmu), prawda ulega
naprawie.
A potem wyjania: Jeeli dwoje ludzi uwiadomi sobie, e kady z nich nienawidzi tego, czego
nienawidzi jego przyjaciel, a kocha to i tego, co i kogo kocha przyjaciel, wytworzy si midzy nimi
wieczysta wi, przypominajca podpor, ktra nigdy nie upadnie. A zatem, poniewa Stwrca
kocha obdarowywa, istoty nisze powinny tak si zaadaptowa, by rwnie chciay tylko dawa.
Poza tym Stwrca nienawidzi otrzymywania, jako e jest kompletn caoci i nie brak Mu niczego.
W zwizku z tym czowiek rwnie musi nienawidzi otrzymywania dla siebie. Z wszystkiego, co
powiedzielimy powyej, wynika, e trzeba do upadego nienawidzi chci otrzymywania, bo
przyczyn wszystkich nieszcz na wiecie jest wycznie ch otrzymywania. A poprzez
nienawi naprawia si j.

Tak wic wystarczy po prostu ch wywoania reszimotw bardziej altruistycznych pragnie, ktre
ju istniej w nas od czasw, kiedy bylimy zczeni z dusz - Adamem ha-Riszon. Te reszimoty
naprawiaj nas i powoduj, e stajemy si podobniejsi do Stwrcy. Std pragnienie (kli) jest
zarwno si napdow zmiany, jak powiedzielimy w rozdziale pierwszym, jak i sposobem
naprawy. Nie ma potrzeby tumienia naszych pragnie, wystarczy, e nauczymy si, jak efektywnie
pracowa z ich pomoc na rzecz nas samych i wszystkich innych ludzi.

PODSUMOWANIE

Dla uzyskania poprawnej percepcji musimy narzuci sobie trzy ograniczenia:

1.Istniej cztery kategorie postrzegania: a) materia, b) forma w materii, c) abstrakcyjna forma, d)


esencja. Postrzegamy tylko pierwsze dwie.
2.Caa moja percepcja zachodzi w mojej duszy. Moja dusza jest moim wiatem, a wiat na zewntrz
mnie jest tak abstrakcyjny, e nie potrafi nawet powiedzie na pewno, czy istnieje, czy nie.
3.To, co postrzegam, naley wycznie do mnie; nie mog tego przekaza nikomu innemu. Mog
opowiedzie innym, czego dowiadczyem, ale kiedy oni tego dowiadcz, na pewno dowiadcz
tego na swj wasny sposb.
Kiedy postrzegam co, mierz to i ustalam, co to jest, a wynik zaley od jakoci narzdzi
pomiarowych, jakie mam w swoim wntrzu. Jeeli moje narzdzia s wadliwe, podobnie
niedoskonay bdzie mj pomiar. A tym samym mj obraz wiata bdzie znieksztacony i
niekompletny.
Obecnie mierzymy wiat przy pomocy piciu zmysw. Ale potrzebujemy szeciu zmysw, eby
zmierzy go poprawnie. To dlatego nie jestemy w stanie kierowa naszym wiatem w sposb
efektywny i dajcy wszystkim rado.

W rzeczywistoci szsty zmys nie jest zmysem ciaa, lecz intencj. Zwizana ona jest ze
sposobem, w jaki wykorzystujemy nasze pragnienia. Jeeli robimy to z intencj dawania, a nie
otrzymywania, to znaczy, jeeli wykorzystujemy je altruistycznie, a nie egoistycznie, to
postrzegamy zupenie nowy wiat. Dlatego te ta nowa intencja nazywana jest szstym zmysem.
Naoenie altruistycznej intencji na nasze pragnienia powoduje, e staj si one podobne do
pragnie Stwrcy. To podobiestwo nazywane jest rwnowanoci formy ze Stwrc. Kiedy t
rwnowano zyskasz, bdziesz dysponowa t sam percepcj i wiedz, jakie ma Stwrca. To
dlatego wycznie dziki szstemu zmysowi (intencji obdarowywania) moemy naprawd
wiedzie, jak powinnimy postpowa na tym wiecie.
Kiedy wyania si nowe pragnienie, w rzeczywistoci wcale nie jest ono nowe. To pragnienie, ktre
ju byo w nas, a wspomnienie o nim zostao zapisane w banku danych naszej duszy w
reszimotach. acuch reszimotw prowadzi prosto na szczyt drabiny do Zamysu Stworzenia a
im szybciej bdziemy si na t drabin wspina, tym prdzej i przyjemniej dotrzemy do miejsca
naszego przeznaczenia.
Reszimoty pojawiaj si jedno po drugim, a o szybkoci ich pojawiania si, decyduje nasze
pragnienie, by pi si w gr w obszar duchowoci, z ktrego one pochodz. Kiedy staramy si
czerpa wiedz z kadego reszimo i rozumie kade z nich, ulega ono szybszemu wyczerpaniu i
pojawia si stan, w ktrym je rozumiemy (a ktry ju istnieje). Kiedy znowu zrozumiemy reszimo,
wyoni si nastpne z kolei, a w kocu zrealizowane i przestudiowane zostan wszystkie reszimoty
i osigniemy koniec naszej naprawy.

ROZDZIA 6. (WSKA) DROGA DO WOLNOCI

By moe was to zaskoczy, ale wiecie ju cakiem sporo o kabale. Przekartkujcie ksik i
zreasumujmy to. Wiecie, e kabaa zapocztkowana zostaa okoo pi tysicy lat temu w
Mezopotamii (dzisiejszym Iraku). Zostaa odkryta przez ludzi poszukujcych celu swojego ycia.
Odkryli oni, e wszyscy rodzimy si po to, by otrzymywa najwysz przyjemno - przyjemno
ta polega na staniu si podobnym do Stwrcy. Kiedy to odkryli, stworzyli grupy uczniw i zaczli
rozpowszechnia t wie.
Ci pierwsi kabalici przekazali nam, e utworzeni jestemy wycznie z chci otrzymywania
przyjemnoci, ktr podzielili na pi poziomw nieoywiony, rolinny, oywiony, mwicy i
duchowy. Ch otrzymywania jest bardzo wana, bo to ona stanowi si napdow dla wszystkiego,
co robimy na tym wiecie. Innymi sowy, zawsze staramy si otrzyma przyjemno, a im wicej jej
mamy, tym wicej chcemy mie. W rezultacie cigle rozwijamy si i zmieniamy.

Dalej dowiedzielimy si, e dzieo stworzenia zostao uksztatowane w czteroetapowym procesie,


podczas ktrego Korze (synonimiczny ze wiatem i Stwrc) stworzy ch otrzymywania; ch
otrzymywania chciaa dawa, nastpnie postanowia otrzymywa, ale tak, by otrzymywanie byo
sposobem na dawanie, i w kocu chciaa znowu otrzymywa. Ale tym razem chciaa otrzyma
wiedz, jak by Stwrc, dawc.

Po tych czterech etapach ch otrzymywania zostaa podzielona na pi wiatw i jedn dusz,


nazwan Adam ha-Riszon. Adam ha-Riszon uleg rozbiciu i zmaterializowa si w naszym wiecie.
Innymi sowy, my wszyscy jestemy w istocie jedn dusz, jestemy poczeni i uzalenieni od
siebie nawzajem jak komrki w ciele. Ale w miar, jak ch otrzymywania rosa, stawalimy si
coraz bardziej egocentryczni i utracilimy poczucie jednoci. Dzisiaj kady z nas odczuwa tylko
siebie, a nawet jeeli wiemy si z innymi, robimy to, by poprzez nich otrzyma przyjemno.

Ten egoistyczny stan nazywa si rozbit dusz - Adamem ha-Riszon, a naszym zadaniem, jako
czstek tej duszy, jest jej naprawienie. Tak naprawd nie musimy jej naprawia, lecz musimy sobie
uwiadomi, e w naszym obecnym stanie nie moemy odczuwa prawdziwej przyjemnoci. Bo
wanie tak dziaa prawo chci otrzymywania: Kiedy mam to, czego chc, ju tego nie chc. Gdy
sobie to uwiadomimy, zaczniemy szuka sposobu wyjcia z puapki tego prawa, z puapki
egoizmu.
Denie do uwolnienia si od ego prowadzi do pojawienia si punktu w sercu, pragnienia
duchowoci. Punkt w sercu przypomina wszystkie inne pragnienia; zyskuje si i sabnie pod
wpywem rodowiska. Jeeli wic chcemy, by nasze pragnienie duchowoci zyskao na sile,
musimy zbudowa rodowisko, ktre wspiera duchowo. Ten ostatni (ale najwaniejszy) rozdzia
w naszej ksice powie nam, co trzeba zrobi, eby rodowisko wspierajce duchowo powstao
wok nas na poziomie osobistym, spoecznym i midzynarodowym.

CIEMNO PRZED WITEM


Najciemniejsza jest pora nocy tu przed witem. Podobnie - jak niemal dwa tysice lat temu
zapowiedzieli autorzy ksigi Zohar - najmroczniejsza pora dla ludzkoci nastpi tu przed jej
duchowym przebudzeniem. Przez wieki, poczynajc od Ariego, autora "Drzewa ycia", ktry y w
szesnastym stuleciu, kabalici pisali, e czas, o ktrym mwi Zohar, przypadnie na koniec
dwudziestego wieku. Nazywali ten okres ostatnim pokoleniem.

Nie chodzio im o to, e wszyscy zginiemy podczas jakiej apokaliptycznej spektakularnej


katastrofy. W kabale pokolenie oznacza stan duchowy. Ostatnie pokolenie jest ostatnim i
najwyszym stanem, jaki mona osign. A kabalici mwili, e czas, w ktrym yjemy
pocztek dwudziestego pierwszego wieku to czas, kiedy ujrzymy pokolenie duchowego wzrostu.
Ale ci sami kabalici powiedzieli rwnie, e jeeli ta zmiana ma nastpi, nie moemy duej
rozwija si w taki sposb, w jaki odbywao si to dotychczas. Powiedzieli, e dzisiaj musimy
koniecznie dokona wiadomego wolnego wyboru, jeeli chcemy si doskonali.
Pojawienie si ostatniego pokolenia, pokolenia wolnego wyboru, jest - tak jak kady pocztek czy
narodziny - nieatwym procesem. Do niedawna ewoluowalimy w obrbie naszych niszych
pragnie od nieoywionych do mwicych pomijajc poziom duchowy. Ale teraz duchowe
reszimoty (duchowe geny, jeli wolicie) ujawniaj si w milionach ludzi i daj dla siebie miejsca
w realnym yciu.

Kiedy te reszimoty po raz pierwszy si w nas pojawiaj, brak nam jeszcze odpowiedniej metody
pozwalajcej umiejtnie z nimi postpowa. S jak cakowicie nowa technologia, z ktr dopiero
musimy nauczy si obchodzi. Tak wic, zanim si tego nauczymy, prbujemy realizowa nowy
rodzaj reszimotw, przy pomocy starych metod mylenia, ktre pomagay nam one w realizowaniu
reszimotw z niszych poziomw. Lecz te stare metody nie nadaj si do tego, by przy ich pomocy
upora si z nowymi reszimotami. Nie s wic w stanie wykona swojego zadania, a przez to
ogarnia nas poczucie pustki i frustracji.

Kiedy te reszimoty si w kim pojawi, popada on we frustracj, a potem w depresj, dopki nie
nauczy si, jak si ustosunkowa do nowych pragnie. Zwykle uczy si tego dziki zastosowaniu
mdroci kabay, ktra powstaa wanie po to, eby sobie z duchowymi reszimotami radzi - co
opisalimy w rozdziale pierwszym.

Jeeli jednak kto nie potrafi znale rozwizania, moe starajc si unikn walki z
nieuleczalnym blem - pogry si w pracoholizmie, popa w rozmaite rodzaje uzalenienia, czy
w jaki inny sposb prbowa opanowa problem z nowymi pragnieniami.

Na poziomie osobistym, taki stan rzeczy jest bardzo przykry, ale nie stanowi na tyle powanego
problemu, eby mia zdestabilizowa struktur spoeczn. Jednak kiedy duchowe reszimoty
ujawniaj si w milionach ludzi, mniej wicej w tym samym czasie, a szczeglnie, jeeli dzieje si
tak rwnoczenie w wielu krajach, mamy oglnowiatowy kryzys. A ten wymaga
oglnowiatowego rozwizania.
To oczywiste, e dzisiaj ludzko przeywa oglnowiatowy kryzys. W Stanach Zjednoczonych
depresja narasta w bezprecedensowym tempie, ale sytuacja nie wyglda duo lepiej w innych
krajach rozwinitych. W 2001 roku wiatowa Organizacja Zdrowia (WHO) donosia, e depresja
jest gwn przyczyn niepenosprawnoci w USA i na caym wiecie.
Kolejny powany problem we wspczesnym spoeczestwie, stanowi niepokojca skala
naduywania narkotykw. Narkotyki byy co prawda od zawsze w uytku, ale w przeszoci
stosowano je gwnie w medycynie i przy obrzdach ceremonialnych, podczas gdy dzisiaj ludzie
zaywaj je w duo wczeniejszym wieku i przede wszystkim po to, by wypeni czym
emocjonaln pustk, ktr tak wielu z nich odczuwa. A poniewa liczba przypadkw depresji
gwatownie ronie, podobnie wzrasta te skala zaywania narkotykw i liczba towarzyszcych im
przestpstw.
Innym obszarem dotknitym kryzysem jest komrka rodzinna. Instytucja rodziny bya kiedy
symbolem stabilnoci, ciepa i bezpiecznego schronienia, ale ju tak nie jest. Wedug National
Center for Health Statistics, na kade dwie pary, ktre si pobieraj, jedna si rozwodzi dane te
wygldaj podobnie w przypadku caego wiata zachodniego.
Co wicej, nie mamy ju do czynienia z sytuacj, kiedy w maestwie musia wystpi powany
kryzys albo niezgodno charakterw, eby para zdecydowaa si na rozwd. Dzisiaj nawet pary po
pidziesitce czy szedziesitce nie widz powodu, dla ktrego miayby pozostawa razem, gdy
ich dzieci opuszcz dom. A poniewa dochody maj zapewnione, nie obawiaj si zaczyna od
nowa, chocia s w wieku, dla ktrego zaledwie kilka lat temu podejmowanie podobnych krokw
uwaano by za niedopuszczalne. Mamy na to nawet pomysow nazw: syndrom pustego
gniazda. Ale sedno sprawy w tym, e ludzie rozwodz si, poniewa, kiedy ju dzieci wyjd z
domu, nie pozostaje nic, co mogoby trzyma rodzicw przy sobie, bo po prostu nie ma midzy
nimi mioci.
I to jest ta prawdziwa pustka: nieobecno mioci. Ale jeeli przypomnimy sobie, e wszyscy
zostalimy stworzeni jako egoici przez moc, ktra pragnie dawa, zrozumiemy, e poraka nie jest
nieunikniona. A przynajmniej bdziemy wiedzieli, gdzie zacz szuka rozwizania.
Jednak obecny kryzys jest wyjtkowy nie tylko dlatego, e jest powszechny, ale rwnie dlatego, e
jest wszechobecny, a przez to duo bardziej zoony i duo trudniej si z nim upora. Mamy z nim
do czynienia w niemal wszystkich sferach dziaalnoci ludzkiej osobistej, spoecznej,
midzynarodowej, w nauce, medycynie i w sferze klimatycznej. Na przykad jeszcze kilka lat temu
pogoda bya wygodnym i bezpiecznym przedmiotem rozmowy, kiedy nie miao si nic do
powiedzenia na aden inny temat. A dzi mamy wszyscy obowizek zna si na klimacie. Zmiana
klimatu, globalne ocieplenie, podnoszcy si poziom mrz i pocztek nowego sezonu huraganw to
w obecnych czasach gorce tematy.
Wielkie roztopy, tak ironicznie okreli stan planety Geoffrey Lean w swoim internetowym
artykule opublikowanym 20 listopada 2005 w The Independent. Oto tytu artykuu Leana:
Wielkie roztopy: jeeli stopi si czapa lodowa na Grenlandii, nastpi oglnowiatowa katastrofa.
A podtytu: Uczeni twierdz, e obecnie zanika ona duo szybciej, ni oczekiwali.
A kaprysy pogody to nie jedyna klska, jaka si czai na horyzoncie. W wydaniu czasopisma
Nature z 20 czerwca 2006 roku opublikowano studium Uniwersytetu Kalifornijskiego, w ktrym
stwierdza si, e uskok San Andreas spnia si ze swoim wielkim wystpem. Zdaniem Yuri
Fialko ze Scripps Institution of Oceanography Uniwersytetu Kalifornijskiego ten uskok stanowi
powane sejsmiczne zagroenie; jest naadowany i gotowy, by znowu zatrz ziemi.
A jeeli nawet przeyjemy burze, trzsienia ziemi i podnoszce si morza, zawsze pozostaje jeszcze
oczywicie Bin Laden, ktry przypomni nam, e nasze ycie mone by duo krtsze, ni
planowalimy.
Na koniec mamy kwestie zdrowotne, ktre wymagaj naszej uwagi: AIDS, ptasia grypa, szalone
krowy i oczywicie stara rezerwa: rak, choroby ukadu krenia i cukrzyca. Moglibymy tu jeszcze
wymieni wiele innych, ale ju prawdopodobnie zorientowalicie si, o co chodzi. Chocia niektre
z tych kopotw nie s niczym nowym, wspominam o nich tutaj, gdy gwatownie rozprzestrzeniaj
si na cay wiat.
Wniosek: Staroytne chiskie przysowie mwi, e jeeli chcesz kogo przekl, yczysz mu:
Oby y w ciekawych czasach. Nasze czasy s rzeczywicie bardzo ciekawe, ale to nie jest
przeklestwo. To jest to, co przepowiadaa ksiga Zohar ciemno przed witem. A teraz
popatrzmy, czy istnieje rozwizanie.

Nowy wspaniay wiat w czterech krokach

Wystarcz cztery kroki, eby zmieni wiat:


1.Przyzna, e mamy kryzys;
2.Dowiedzie si, dlaczego kryzys zaistnia;
3.Ustali najlepsze rozwizanie;
4.Stworzy plan zaradzenia kryzysowi.

Przyjrzyjmy si im po kolei.

1. Przyzna, e mamy kryzys.


Jest kilka powodw, dla ktrych wielu z nas wci nie zdaje sobie sprawy, e mamy kryzys. Rzdy i
midzynarodowe korporacje powinny byy jako pierwsze si z nim zmierzy. Jednake konflikty
interesw nie pozwalaj na wspprac konieczn, by skutecznie upora si z kryzysem. Co wicej,
wikszo z nas wci odnosi wraenie, e ten problem nie zagraa nam osobicie, tak wic
odsuwamy od siebie naglc potrzeb uporania si z nim, zanim sytuacja si powanie pogorszy.
Najgorsze jest to, e w naszej pamici nie zapisaa si adna tak niebezpieczna sytuacja z
przeszoci. I dlatego nie potrafimy prawidowo jej oceni. Nie chc przez to powiedzie, e w
przeszoci nie zdarzay si katastrofy, ale nasze czasy s pod tym wzgldem wyjtkowe, bo
trudnoci wystpuj dzi na wszystkich frontach naraz dotykaj kadego aspektu ludzkiego ycia
i to na caym wiecie.

2. Dowiedzie si, dlaczego zaistnia.


Do kryzysu dochodzi, kiedy wystpi kolizja pomidzy dwoma czynnikami, a czynnik przewaajcy
narzuca czynnikowi podrzdnemu swoje reguy. Natura ludzka, inaczej mwic egoizm, dowiaduje
si wanie, do jakiego stopnia jest sprzeczna z Natur, inaczej mwic, z altruizmem. To dlatego
tak wielu ludzi odczuwa cierpienie, depresj, brak poczucia bezpieczestwa i frustracj.
Mwic krtko, do kryzysu nie dochodzi tak naprawd na zewntrz nas. Chocia bez wtpienia
obserwujemy jego przejawy w przestrzeni materialnej, dochodzi do niego w naszym wntrzu.

Kryzys to tytaniczna walka pomidzy dobrem (altruizmem) a zem (egoizmem). Jakie to smutne,
e w tym reality show musimy odgrywa rol czarnych charakterw. Ale nie tracie nadziei tak
jak w kadym show, czeka nas szczliwe zakoczenie.

3. Ustali najlepsze rozwizanie.


Im lepiej poznajemy lec u podstaw kryzysu przyczyn, a mianowicie nasz egoizm, tym lepiej
rozumiemy, co trzeba zmieni w nas i naszych spoeczestwach. Dziki takim zmianom bdziemy
w stanie przeama eskalacj kryzysu i doprowadzi do pozytywnego, konstruktywnego
zakoczenia w ekologii i spoeczestwie. Porozmawiamy wicej o takich zmianach, kiedy
zajmiemy si ide wolnoci wyboru.

4. Stworzy plan zaradzenia kryzysowi.


Kiedy ju ukoczymy pierwsze trzy etapy planu, bdziemy mogli sporzdzi jego bardziej
szczegow wersj. Ale nawet najlepszy plan nie powiedzie si bez czynnego poparcia czoowych
organizacji, uznawanych na forum midzynarodowym. Tak wic nasz plan musi opiera si na
szerokim midzynarodowym poparciu udzielonym przez naukowcw, mylicieli, politykw oraz
Narody Zjednoczone, jak rwnie media i organizacje spoeczne.

A poniewa przechodzimy kolejno z niszych poziomw pragnienia na wysze, wszystko, co si


dzieje w tej chwili, po raz pierwszy dzieje si na duchowym poziomie pragnienia. Jeeli jednak
pamitamy, e si na tym poziomie znajdujemy, moemy wykorzysta wiedz ludzi, ktrzy ju
poczyli si z poziomem duchowym w taki sam sposb, w jaki obecnie wykorzystujemy wiedz
naszych naukowcw.
Kabalici, ktrzy osignli ju wiaty duchowe, korze naszego wiata, widz reszimoty (duchowe
korzenie) wywoujce istniejcy stan, i mog nami pokierowa, bymy wybrnli z problemw, w
obliczu ktrych stoimy, a ktre maj swoje rdo w duchowym wiecie. W ten sposb rozwiemy
kryzys atwo i szybko, poniewa bdziemy wiedzieli, dlaczego co si dzieje i co trzeba w tej
sprawie zrobi. Pomylcie o tym w nastpujcy sposb: gdybycie wiedzieli, e s ludzie, ktrzy
potrafi przewidzie, jakie numery padn w jutrzejszym losowaniu, czy nie chcielibycie mie ich
przy sobie, kiedy bdziecie obstawiali wyniki?

Nie ma tu adnej magii, jest tylko wiedza o reguach gry w wiecie duchowym. Jeeli spojrze na
spraw oczami kabalisty, nie mamy adnego kryzysu, jestemy tylko troch zdezorientowani i
dlatego cigle obstawiamy niewaciwe numery. Kiedy zorientujemy si, w ktr stron si
zwrci, rozwizanie (nieistniejcego) kryzysu to bdzie buka z masem. Podobnie jak wygrana na
loterii. A pikne w kabalistycznej wiedzy jest to, e nie ma w niej praw autorskich naley do
wszystkich.

POZNAJ SWOJE OGRANICZENIA

Stara modlitwa: Boe, daj mi siy, bym zmienia to, co zmienia mog, pokor, bym pogodzi si z
tym, czego zmieni nie mog, oraz mdro, bym odrni jedno od drugiego.

Gdyby nas zapyta o zdanie, powiedzielibymy, e kady z nas jest unikalny i dziaa niezalenie. To
wsplna cecha wszystkich ludzi. Pomylcie tylko o caych wiekach walk, toczonych przez ludzko
tylko po to, by w kocu zyskaa ograniczon wolno osobist, t wolno jak dzi dysponujemy.
Ale nie tylko my cierpimy, kiedy odbiera nam si wolno. Nie ma istoty, ktra pozwoliaby pojma
si w niewol bez walki. To wrodzona cecha, nakazujca sprzeciwia si kadej formie
podporzdkowania. Ale nawet jeeli rozumiemy, e wszystkie istoty zasuguj na wolno, nie
oznacza to, e rozumiemy, co naprawd znaczy by wolnym, ani e rozumiemy, czy i w jaki sposb
czy si to z procesem naprawiania egoizmu ludzkoci.
Jeeli uczciwie zadamy sobie pytanie, co nasza wolno znaczy, zapewne przekonamy si, e
bardzo niewiele z naszych obecnych opinii na jej temat przetrwa do chwili, kiedy skoczymy
docieka. Tak wic, zanim bdziemy mogli rozmawia o wolnoci, musimy wiedzie, co tak
naprawd oznacza by wolnym.
Jeli chcemy stwierdzi, czy rozumiemy wolno, musimy zajrze w gb siebie, eby sprawdzi,
czy jestemy zdolni do choby jednego niezalenego i dobrowolnego postpku. Nasza ch
otrzymywania nieustannie ronie i tym samym nieustannie popycha nas, bymy szukali lepszych i
bardziej satysfakcjonujcych sposobw ycia. Poniewa jednak nie moemy wyrwa si z wycigu
szczurw, nie mamy w tej sprawie wyboru.
Z drugiej strony, jeeli to nasza ch otrzymywania przyczynia nam wszystkich tych kopotw,
moe istnieje jaki sposb, eby nad ni zapanowa. Gdyby si to udao, moe moglibymy obj
kontrol nad caym wycigiem. Bez kontroli wyglda na to, e przegralimy mecz, zanim zacza
si rozgrywka.
A jeeli my przegrywamy, to kto wygrywa? Z kim (albo z czym) rywalizujemy? Troszczymy si o
swoje sprawy tak, jakby to, co si dzieje, zaleao od naszych decyzji. Ale czy aby naprawd tak
jest? Czy nie lepiej byoby zrezygnowa ze stara majcych zmieni nasze ycie i po prostu pyn
z prdem?
Z jednej strony dopiero co powiedzielimy, e natura sprzeciwia si wszelkiemu
podporzdkowywaniu. Ale z drugiej strony natura nie mwi nam, kiedy (jeeli w ogle) robimy co
z wolnej woli, a kiedy dajemy si zwie niewidzialnemu Animatorowi kukieek i tylko wydaje si
nam, e jestemy wolni.
Co wicej, jeeli natura dziaa zgodnie z planem generalnym, czy te pytania i niepewnoci nie s w
nim zawarte? Moe istnieje jaka ukryta przyczyna powodujca, e czujemy si zagubieni i
zdezorientowani. Moe dezorientacja i rozczarowanie to sposb, w jaki Animator kukieek mwi
nam: Hej, przyjrzyjcie si jeszcze raz, dokd wszyscy zmierzacie, bo jeeli szukacie Mnie, to
patrzycie w zym kierunku.
Niewielu z nas zaprzeczy, e naprawd jestemy zdezorientowani. Jeeli jednak mamy obra
waciwy kierunek, musimy wiedzie, gdzie zacz szuka. Moe to oszczdzi nam caych lat
daremnych wysikw. Przede wszystkim chcemy si dowiedzie, w ktrych sprawach mamy wolny
i niezaleny wybr, a w ktrych go nie mamy. Gdy si w tym zorientujemy, bdziemy wiedzieli, na
czym powinnimy skupi nasze wysiki.

Co nami kieruje w yciu

Caa natura posuszna jest jednemu prawu: prawu przyjemnoci i blu. Jeeli jedn jedyn
substancj w dziele stworzenia jest ch otrzymywania przyjemnoci, to potrzebna jest jedna jedyna
regua zachowania: pocig do przyjemnoci i odwracanie si od blu.
My, ludzie, nie stanowimy od tej reguy wyjtku. Stosujemy si do planu, ktry dyktuje nam kady
bez wyjtku postpek: chcemy otrzymywa jak najwicej, a pracowa jak najmniej. A jeeli to
moliwe, chcemy mie wszystko za darmo! Tak wic we wszystkim, co robimy, zawsze prbujemy
wybra przyjemno i unikn blu, nawet jeli nie jestemy tego wiadomi.

Nawet jeeli z pozoru si powicamy, w rzeczywistoci wicej przyjemnoci przynosi nam nasze
powicenie ni jakakolwiek inna moliwo, ktr w danym momencie potrafimy wymyli. A
oszukujemy sami siebie, e powoduj nami altruistyczne motywy, dlatego e to oszukiwanie
bardziej nas bawi ni powiedzenie sobie prawdy. Jak to uja kiedy Agnes Repplier: Rzadko ktra
nago budzi w nas taki sprzeciw jak naga prawda.

W rozdziale trzecim powiedzielimy, e etap drugi daje, chocia w istocie motywowany jest tym
samym pragnieniem otrzymywania co etap pierwszy. To podstawa kadego z altruistycznych
postpkw, jakimi obdarzamy siebie nawzajem.
Widzimy, e we wszystkim, co robimy, kierujemy si rachunkiem opacalnoci. Na przykad cen
jakiego produktu kalkuluj, porwnujc j z przysz korzyci, jak mi ten produkt przyniesie.
Jeeli sdz, e przyjemno wynikajca (czy brak blu wynikajcy) z posiadania tego produktu
przewyszy cen, jak musz zapaci, mwi mojemu wewntrznemu maklerowi: Kupuj,
kupuj, kupuj! i zapalam zielone wiato na tablicy giedowej w moim umyle.

Moemy zmienia swoje priorytety, przyjmowa rne wartoci dla dobra i za, a nawet
wytrenowa siebie tak, bymy si stali nieustraszeni. Co wicej, moemy wyznaczy sobie cel tak
wany w naszych oczach, e kade cikie przeycie na drodze do jego osignicia stanie si
nieistotne, bahe.
Jeeli na przykad zaley mi na statusie spoecznym oraz dobrej pacy, ktre kojarzone s z wzitym
lekarzem, bd si wysila, poci i harowa latami na uczelni medycznej i y przez kilka lat z
niedoborem snu podczas stau w nadziei, e koniec kocw osign podany rezultat w postaci
sawy i majtku.
Czasami przeliczenie doranego blu na przyszy zysk jest czym tak naturalnym, e nawet nie
zauwaamy, e to robimy. Na przykad, jeeli bardzo ciko zachoruj i dowiem si, e tylko
konkretna operacja moe uratowa mi ycie, z radoci poddam si tej operacji. Bo chocia
operacja moe by nieprzyjemna i sama w sobie wie si zapewne z okrelonym ryzykiem, nie jest
tak grona jak moja choroba. W niektrych przypadkach wydam nawet znaczne sumy, bym mg
wystawi si na to cierpienie.

Zmienianie spoeczestwa, eby zmieni siebie

Natura nie tylko skazaa nas na sta ucieczk przed cierpieniem i na cig pogo za
przyjemnoci, odebraa nam rwnie moliwo decydowania, na jakiej przyjemnoci nam zaley.
Innymi sowy, nie potrafimy kontrolowa tego, czego chcemy, a pragnienia pojawiaj si w nas
nagle, bez uprzedzenia, i bez pytania nas o zdanie.
Lecz natura nie tylko stworzya nasze pragnienia, ona wyposaya nas rwnie w metod ich
kontrolowania. Jeeli bdziemy pamitali, e wszyscy jestemy czciami tej samej duszy - Adama
ha-Riszon - z atwoci zrozumiemy, e metoda kontrolowania naszych wasnych pragnie polega
na wpywaniu na ca dusz, to znaczy na ludzko, a przynajmniej jej cz.

Spjrzmy na to w nastpujcy sposb: jeeli jedna komrka chciaaby pj w lewo, reszta ciaa
natomiast chciaaby pj w prawo, ta jedna komrka musiaaby rwnie pj w prawo. Chyba e
przekonaaby cae ciao, albo przytaczajc wikszo komrek, albo wadze ciaa, e lepiej
pj w lewo.
Tak wic, chocia nie potrafimy kontrolowa naszych wasnych pragnie, spoeczestwo to potrafi i
to robi. A poniewa mamy kontrol nad wyborem towarzystwa, w jakim si obracamy, moemy
wybra takie, ktre bdzie wpywao na nas w sposb, jaki uwaamy za najlepszy. Ujmujc rzecz
prosto: moemy wykorzysta wpywy spoeczne, eby kontrolowa nasze wasne pragnienia. A
poprzez kontrolowanie naszych wasnych pragnie, bdziemy kontrolowali nasze myli i w efekcie
nasze czyny.
Ksiga Zohar niemal dwa tysice lat temu opisaa, jak wane jest dla nas nasze otoczenie. Ale od
dwudziestego wieku, kiedy stao si oczywiste, e przetrwa moemy tylko z pomoc innych,
efektywne wykorzystanie naszej spoecznej wspzalenoci stao si niezbdne dla duchowego
postpu. Fundamentalne znaczenie spoeczestwa to przesanie, ktre kabalista Jehuda Aszlag
bardzo wyranie prezentuje w wielu swoich esejach. Jeeli podymy za jego myl, zrozumiemy
dlaczego.
Aszlag powiada, e kady czowiek, niezalenie od tego czy przyznaje, e tak jest, czy nie,
najmocniej pragnie tego, by inni go lubili i by zdoby ich aprobat. Sympatia i aprobata nie tylko
daj nam poczucie pewnoci, ale utwierdzaj nas w tym, co posiadamy najcenniejszego w naszym
ego. Jeeli spoeczestwo nas nie aprobuje, mamy poczucie, e ignoruje si samo nasze istnienie, a
adne ego nie potrafi znie odrzucenia. To dlatego ludzie czasami posuwaj si do skrajnoci, byle
zwrci na siebie uwag innych.
A poniewa naszym najwikszym pragnieniem jest zdobycie aprobaty spoeczestwa, zmuszeni
jestemy adaptowa si do praw naszego rodowiska - i je przyjmowa. Te prawa decyduj nie
tylko o naszym zachowaniu, ale s wyznacznikiem naszego nastawienia i podejcia do wszystkiego,
co robimy i mylimy.
Powysza sytuacja powoduje, e nie jestemy w stanie niczego wybiera ani sposobu ycia, ani
naszych zainteresowa, ani tego, jak spdzamy wolny czas, ani spoywanego przez nas jedzenia,
ani ubra, jakie nosimy. Co wicej, kiedy postanowimy ubiera si wbrew modzie czy bez wzgldu
na mod, okazujemy tym samym (lub staramy si okazywa) obojtno wobec pewnego
spoecznego kodu, ktry zdecydowalimy si ignorowa. Innymi sowy, gdyby moda, ktr
postanowilimy ignorowa, nie istniaa, nie musielibymy jej ignorowa i prawdopodobnie
wybralibymy inny rodzaj stroju. A wic jedynym sposobem na to, by siebie zmieni, jest zmiana
norm spoecznych naszego rodowiska.

CZTERY CZYNNIKI

Jeeli nie jestemy niczym wicej jak tylko wytworem naszego rodowiska i jeeli tak na prawd
nie mamy adnej swobody w tym, co robimy, w tym, co mylimy, i w tym, czego chcemy, czy
mona nas obcia odpowiedzialnoci za nasze postpki? Jeeli jednak nie my jestemy za nie
odpowiedzialni, to kto?
eby odpowiedzie na te pytania, musimy najpierw zrozumie cztery czynniki, ktre si na nas
skadaj, i to, co moemy zrobi, by przy ich pomocy uzyska wolno wyboru. Zgodnie z kaba o
kadym z nas decyduj cztery czynniki:

1.Podoe nazywane te pierwsz materi;


2.Niezmienne atrybuty podoa;
3.Atrybuty, ktre zmieniaj si pod wpywem si zewntrznych;
4.Zmiany w zewntrznym rodowisku.

Sprawdmy, jakie znaczenie ma dla nas kady z nich.


1. Podoe, pierwsza materia.
Nasza niezmienna esencja nazywana jest podoem. Mog by radosny albo smutny, zamylony,
rozzoszczony, sam lub z innymi. Niezalenie od nastroju i niezalenie od towarzystwa,
podstawowy ja nigdy si nie zmieniam.
eby zrozumie t czteroetapow koncepcj, pomylmy o kiekowaniu i umieraniu rolin.
Zastanwmy si nad dbem pszenicy. Kiedy ziarno pszenicy si rozkada, cakowicie traci swoj
form. Ale chocia cakowicie utracio swoj form, wyoni si z niego tylko nowa odyka
pszenicy i nic innego. Dzieje si tak, poniewa podoe si nie zmienio; esencja ziarna pozostaa
esencj pszenicy.
2. Niezmienne atrybuty podoa
Tak jak podoe jest niezmienne i z nasienia pszenicy zawsze wyronie pszenica, tak i sposb, w
jaki ziarno bdzie si rozwijao, jest niezmienny. Z pojedynczego dba moe w nowym cyklu
ycia wyrosn wicej ni jedno dbo, a ilo i jako nowych kiekw moe si zmienia, ale
samo podoe, esencja wczeniejszego ksztatu pszenicy, pozostanie niezmienne. Mwic prosto, z
ziarna pszenicy nie moe wyrosn adna inna rolina poza pszenic, a kada rolina pszenicy
bdzie zawsze stosowaa si do tego samego wzorca wzrostu od momentu, gdy wykiekuje, do
momentu, kiedy zwidnie.
Podobnie rozwj i dojrzewanie wszystkich ludzkich dzieci przebiega w tym samym porzdku. To
dlatego (mniej lub wicej) wiemy, kiedy dziecko powinno zacz rozwija pewne umiejtnoci i
kiedy moe zacz spoywa pewne pokarmy. Bez takiego staego wzorca nie potrafilibymy
sporzdzi krzywej rozwoju dla ludzkich niemowlt ani sformuowa adnej innej zalenoci.

3. Atrybuty, ktre zmieniaj si pod wpywem si zewntrznych


Chocia ziarno pozostaje ziarnem tego samego rodzaju, jego wygld moe zmienia si pod
wpywem rodowiska - na przykad wiata sonecznego, gleby, nawozw, wilgoci i deszczu. Tak
wic, chocia rolina pozostaje pszenic, jej opakowanie, atrybuty esencji pszenicy, mog ulec
zmianie pod wpywem czynnikw zewntrznych.
Podobnie nasze nastroje zmieniaj si w towarzystwie innych ludzi albo w rnych sytuacjach,
chocia nasze ja (podoe) pozostaje takie samo. Czasami, kiedy wpyw rodowiska jest
dugotrway, moe zmieni nie tylko nasz nastrj, ale nawet nasz charakter. Ale to nie rodowisko
wytwarza w nas nowe cechy; to przebywanie wrd pewnego rodzaju ludzi pobudza pewne aspekty
naszej natury do wikszej ni wczeniejsza aktywnoci.

4. Zmiany w zewntrznym rodowisku

rodowisko, ktre wpywa na ziarno, samo ulega wpywom czynnikw zewntrznych, takich jak
zmiany klimatu, jako powietrza i wpyw ssiadujcych rolin. To dlatego hodujemy roliny w
cieplarniach i sztucznie nawozimy ziemi. Staramy si stworzy im jak najlepsze rodowisko.
W naszym ludzkim spoeczestwie nieustannie zmieniamy swoje rodowisko: reklamujemy nowe
produkty, wybieramy rzdy, chodzimy do szk wszelkiego rodzaju i spdzamy czas z przyjacimi.
Tak wic, by kontrolowa nasz wasny rozwj, powinnimy nauczy si kontrolowa rodzaj
towarzystwa, w jakim spdzamy czas, a co najwaniejsze, zadba, by tworzyli je ludzie, ktrych
podziwiamy. Bo to oni bd na nas mieli najwikszy wpyw.
Jeeli chcemy zosta naprawieni altruistyczni musimy wiedzie, jakie zmiany spoeczne bd
sprzyjay naprawie, i wprowadzi je w ycie. Przy pomocy tego ostatniego czynnika zmian w
zewntrznym rodowisku ksztatujemy wasn esencj, zmieniamy atrybuty naszego podoa i w
konsekwencji nasz los. To tu mamy wolno wyboru.

WYBIERANIE WACIWEGO RODOWISKA DLA PRZEPROWADZENIA NAPRAWY


Chocia nie potrafimy decydowa o atrybutach naszego podoa, to jednak moemy wpywa na
swoje ycie i na swoje przeznaczenie poprzez wybr rodowiska spoecznego. Innymi sowy,
poniewa rodowisko wpywa na atrybuty podoa, moemy zadecydowa o wasnej przyszoci,
budujc wok siebie takie rodowisko, ktre sprzyja celom, jakie chcemy osign.

Kiedy ju wybior dla siebie drog i zbuduj rodowisko, ktre bdzie mnie waciwie
ukierunkowywao, bd mg wykorzysta spoeczestwo w charakterze wzmacniacza, by
przyspieszy wasny postp. Jeeli na przykad chc pienidzy, mog otoczy si ludmi, ktrzy ich
pragn, rozmawiaj o nich i ciko pracuj, eby je zdoby. To zmobilizuje mnie, bym rwnie
ciko pracowa, i zmieni mj umys w fabryk projektw zarabiania pienidzy.

A oto nastpny przykad. Jeeli mam nadwag i chc si jej pozby, najatwiej bdzie mi tego
dokona, kiedy otocz si ludmi, ktrzy myl, mwi i zachcaj siebie nawzajem do
schudnicia. W istocie po to, by stworzy jakie rodowisko, mog zrobi co wicej ni tylko
otoczy si ludmi - mog wzmc wpyw tego rodowiska za pomoc ksiek, filmw i artykuw
w czasopismach. Przyda si kada metoda, ktra wzmocni i wesprze moje pragnienie, by schudn.
Wszystko zaley od rodowiska. AA, instytucje rehabilitacji narkomanw, kluby dietetyczne -
wszystkie z nich wykorzystuj si spoeczestwa do tego, by pomc ludziom, kiedy oni sami sobie
pomc nie potrafi. Jeeli w odpowiedni sposb wykorzystamy swoje rodowisko, bdziemy zdolni
do osigni, o ktrych nawet nie mielimy marzy. A co najlepsze, bdziemy mieli poczucie,
jakbymy wcale si o te osignicia specjalnie nie starali.

Swj do swego

W pierwszym rozdziale mwilimy o zasadzie rwnowanoci formy. Ta sama zasada znajduje


te zastosowanie tutaj, ale na poziomie materialnym. Podobni do siebie ludzie czuj si swobodnie
w swoim towarzystwie, poniewa maj takie same pragnienia i takie same myli. Wszyscy wiemy,
e cignie swj do swego. Ale moemy ten proces odwrci. Wybierajc swoich, do ktrych
cigniemy, moemy zdecydowa, kim si ostatecznie staniemy.

Pragnienie duchowoci nie jest adnym wyjtkiem. Jeeli pragn duchowoci i chc zwikszy
moje pragnienie duchowoci, musz tylko otoczy si odpowiednimi przyjacimi, ksikami i
filmami. Reszty dokona ludzka natura. Jeeli grupa ludzi postanawia sta si jak Stwrca, nic nie
moe stan im na przeszkodzie, nawet sam Stwrca. Kabalici mwi o tym moi synowie
pokonali Mnie.
Dlaczego wic nie widzimy masowego popytu na duchowo? No c, jest tu pewien niewielki
szkopu: czowiek nie moe odczu uduchowienia, dopki nie stanie si uduchowiony. Problem w
tym, e jeeli nie widzisz ani nie wyczuwasz celu, bardzo trudno naprawd go chcie, a ju
zrozumielimy, e niesychanie trudno jest co zdoby, jeeli si tego ogromnie nie pragnie.

Pomylcie o tym w nastpujcy sposb: wszystko, czego na naszym wiecie chcemy, jest wynikiem
jakiego zewntrznego wpywu. Jeeli lubi pizz, to dlatego, e przyjaciele, rodzice, telewizja, co
lub kto powiedzia mi, jaka jest dobra. Jeeli chc by prawnikiem, to dlatego, e obracajc si w
spoeczestwie, odniosem wraenie, e bycie prawnikiem opaca si w pewien sposb.
Ale gdzie w spoeczestwie znajd co lub kogo, kto by powiedzia mi, e bycie podobnym do
Stwrcy jest wspaniae? Co wicej, jeeli adne takie pragnienie nie istnieje w spoeczestwie, w
jaki sposb nagle objawio si we mnie? Czy pojawio si znikd?

Nie, wcale nie znikd, tylko z reszimotw. To pragnienie jest wspomnieniem z przyszoci.
Pozwlcie, e wyjani. W rozdziale czwartym powiedzielimy, e reszimoty to zapisy w naszym
wntrzu z czasw, kiedy znajdowalimy si wyej na drabinie duchowoci. Te reszimoty tkwi w
naszej podwiadomoci i wyaniaj si jeden po drugim, a kade reszimo wywouje w nas nowe
pragnienie, zwizane z jakim stanem z przeszoci, bd wzmacnia takie pragnienie.

Co wicej, poniewa wszyscy bylimy w pewnym momencie wyej na drabinie duchowoci, kady
z nas wtedy poczuje jak budzi si pragnienie, aby powrci do duchowych stanw, kiedy przyjdzie
na niego pora, by ich dowiadczy by powrci na duchowy poziom pragnie. To dlatego
reszimoty s wspomnieniami naszych wasnych przyszych stanw.

Tak wic pytanie nie powinno brzmie: Jak to si dzieje, e jest we mnie pragnienie czego, co nie
pochodzi ze rodowiska?. Powinnimy natomiast pyta: Kiedy ju pojawi si we mnie to
pragnienie, w jaki sposb mog je do maksimum wykorzysta?. A odpowied jest prosta: traktuj je
tak, jak traktowaby kady inny cel, ktry chcesz osign myl o nim, rozmawiaj o nim, czytaj o
nim i piewaj o nim. Rb wszystko, co moesz, eby stawao si coraz waniejsze, a wtedy twj
rozwj bdzie przyspiesza proporcjonalnie.

W ksidze Zohar znajdujemy inspirujc (i prawdziw) opowie o mdrym czowieku imieniem


Rabi Josi Ben Kisma, najwikszym kabalicie owych czasw. Pewnego dnia bogaty kupiec z innej
miejscowoci zwrci si do Rabiego i zaproponowa przeprowadzk do miasteczka, w ktrym
mieszka, i otwarcie tam szkoy dla spragnionych wiedzy mieszkacw. Kupiec wyjani, e w jego
miejscowoci nie ma adnych mdrcw i e miasteczko potrzebuje nauczycieli duchowych. Nie
trzeba mwi, i obieca Rabiemu Josi, e mieszkacy szczodrze zadbaj o wszelkie jego potrzeby
osobiste i edukacyjne.

Ku wielkiemu zdumieniu kupca Rabi Josi odmwi stanowczo, owiadczajc, e pod adnym
warunkiem nie przeniesie si do miejscowoci, gdzie w ogle nie ma innych mdrcw.
Skonsternowany kupiec prbowa dyskutowa i przekonywa, e Rabi Josi jest najwikszym
mdrcem tego pokolenia i e nie potrzebuje si od nikogo uczy.

Co wicej mwi kupiec przenoszc si do naszego miasteczka i uczc naszych mieszkacw,


wywiadczyby im Rabi wielk duchow przysug, poniewa tu jest ju wielka liczba mdrcw, a
u nas nie ma ani jednego. Wnisby Rabi znaczcy wkad w uduchowienie caego pokolenia. Czy
wielki Rabbi zechciaby chocia rozway moj propozycj?
Na to Rabi Josi odpowiedzia stanowczo: Nawet najmdrszy z mdrcw szybko staby si
niemdry, mieszkajc wrd niemdrych ludzi. I nie o to chodzio, eby Rabi Josi nie chcia
pomc wspmieszkacom kupca; po prostu wiedzia, e bez sprzyjajcego rodowiska przegra po
dwakro nie uda mu si owieci swoich studentw i sam utraci osignity ju stopie
uduchowienia.

adnych anarchistw

Poprzedni podrozdzia mg nasun wam na myl, e kabalici to anarchici, skonni stawa w


poprzek porzdku spoecznego, eby lansowa budowanie spoeczestwa zorientowanego na
duchowo. Nic nie mogoby by dalsze od prawdy.
Jehuda Aszlag wyjania bardzo dobitnie, a kady socjolog i antropolog to potwierdzi, e ludzie s
stworzeniami spoecznymi. Innymi sowy, nie mamy wyboru, musimy y w spoeczestwach,
poniewa jestemy pdami wyrastajcymi z jednej wsplnej duszy. W zwizku z tym oczywiste
jest, e musimy si rwnie stosowa do zasad spoeczestwa, w ktrym yjemy, i dba o jego
pomylno. Osign to moemy tylko w jeden sposb, a mianowicie przestrzegajc regu
obowizujcych w naszym spoeczestwie.

Jednak Aszlag twierdzi rwnie, e w kadej sytuacji, ktra nie odnosi si do spoeczestwa,
spoeczestwo nie ma prawa ani usprawiedliwienia, by ogranicza wolno jednostki czy j
redukowa. Aszlag posuwa si nawet do tego, e nazywa tych, ktrzy tak czyni, przestpcami,
owiadczajc, e tam, gdzie chodzi o rozwj duchowy czowieka, natura nie wymaga, by jednostka
posuszna bya woli wikszoci. Wrcz przeciwnie, rozwj duchowy to osobista odpowiedzialno
kadego z nas. Podchodzc do niego w ten sposb, poprawiamy nie tylko wasne ycie, ale i ycie
caego wiata.
Jest niesychanie wane, ebymy zrozumieli oddzielenie naszych zobowiza wobec
spoeczestwa, w ktrym yjemy, od osobistego rozwoju duchowego. Jeeli rozpoznamy, gdzie
wyznaczy granic midzy nimi i w jaki sposb rwnolegle udziela si spoecznie i rozwija
duchowo, w duej mierze uwolni nas to od nieporozumie i bdnych koncepcji dotyczcych
duchowoci. Regua ycia powinna by prosta i jasna: w yciu codziennym przestrzegamy
przepisw prawa; w yciu duchowym wolno nam si rozwija indywidualnie. Okazuje si, e
indywidualn wolno mona osign wycznie poprzez wybory na drodze rozwoju duchowego,
w ktre inni nie mog si wtrca.

NIEUNIKNIONA MIER EGO

Umiowanie wolnoci to umiowanie innych; umiowanie wadzy to umiowanie siebie.


William Hazlitt (17781830)

Powimy chwil, eby jeszcze raz przyjrze si podstawom stworzenia. Jedyn rzecz, jak
stworzy Stwrca, jest ch otrzymywania, nasz egoizm. To stanowi esencj nas samych. Jeeli
nauczymy si, jak dezaktywowa nasz egoizm, przywrcimy poczenie ze Stwrc, bo
pozbawieni samolubstwa odzyskamy rwnowano formy z Nim - tak, jaka istnieje w wiatach
ducha. Dezaktywacja egoizmu to pocztek naszej wspinaczki po duchowej drabinie, pocztek
procesu naprawy.
Na ironiczny art natury zakrawa to, e ludzie, ktrzy oddaj si samolubnym przyjemnociom, nie
mog by szczliwi. S dwa powody ku temu: 1) Jak wyjanilimy w rozdziale pierwszym, egoizm
to bdne koo: jeeli masz, czego chcesz, to ju tego nie chcesz. 2) Egoistyczne pragnienie cieszy
si nie tylko z zaspokojenia swoich wasnych kaprysw, ale te z braku satysfakcji u innych.

eby lepiej zrozumie ten drugi powd, musimy wrci do podstaw. Pierwszy z czterech
podstawowych etapw chce tylko otrzymywa przyjemno. Etap drugi jest ju bardziej
wyrafinowany i chce otrzymywa przyjemno z dawania, poniewa dawanie jest stanem bycia
Stwrcy. Gdyby nasz rozwj zatrzyma si na etapie pierwszym, zyskiwalibymy zadowolenie z
chwil, kiedy nasze pragnienia zostayby spenione, i nie dbalibymy o to, co maj inni.

Jednak etap drugi pragnienie dawania zmusza nas do zauwaania innych, ebymy mogli im
dawa. Ale poniewa naszym podstawowym pragnieniem jest otrzymywanie, wic kiedy patrzymy
na innych ludzi, widzimy tylko, e oni maj przerne rzeczy, ktrych ja nie mam. Z punktu
widzenia etapu drugiego bdziemy zawsze porwnywali siebie z innymi, a patrzc poprzez ch
otrzymywania etapu pierwszego bdziemy zawsze chcieli ich przewyszy. To dlatego ich
niedostatki sprawiaj nam przyjemno.
Nawiasem mwic, jest to rwnie powd, dla ktrego poziom ubstwa jest rny w rnych
krajach. Wedug sownika Webstera poziom ubstwa to poziom osobistego albo rodzinnego
dochodu, poniej ktrego czowiek klasyfikowany jest jako ubogi zgodnie z normami rzdowymi.

Gdyby wszyscy wok mnie byli rwnie biedni jak ja, nie czubym si biedny. Ale gdyby wszyscy
wok mnie byli zamoni, a ja miabym tylko przecitny dochd, czubym si jak najbiedniejszy
czowiek na Ziemi. Innymi sowy, nasze normy wynikaj z poczenia etapu pierwszego (co
chcemy mie) i etapu drugiego (ktry definiowany jest przez to, co maj inni).
Co wicej, nasze pragnienie dawania, ktre powinno by gwarancj, e wiat bdzie dobrym
miejscem do ycia, jest w rzeczywistoci przyczyn caego obecnego w nim za. To jest wanie
kwintesencja naszego zepsucia - a wic zastpienie intencji otrzymywania intencj dawania jest
wszystkim, co musimy naprawi.

Lekarstwo

adne pragnienie ani cecha nie s z natury ze; ale sposb, w jaki ich uywamy, czyni je takimi. Ju
staroytni kabalici powiedzieli: Zazdro, dza i zaszczyty (pogo za nimi) wyprowadzaj
czowieka ze wiata, majc na myli, e wyprowadzaj go z naszego wiata i wprowadzaj w wiat
duchowy.
Jakim cudem? Widzielimy ju, e zazdro prowadzi do wspzawodnictwa, a wspzawodnictwo
napdza postp. Lecz zazdro prowadzi do duo wspanialszych rzeczy ni korzyci technologiczne
czy inne doczesne dobra. We wstpie do ksigi Zohar Aszlag pisze, e ludzie potrafi odczuwa
innych ludzi i dlatego brakuje im tego, co maj inni. W rezultacie przepenia ich zazdro i chc
wszystkiego, co maj inni, a im wicej maj, tym bardziej czuj si puci. Koczy si na tym, e
chc pochon cay wiat.

Zazdro ostatecznie doprowadza do tego, e nie zadowoli nas nic mniej znaczcego, ni bycie
samym Stwrca. Ale tutaj poczucie humoru natury ponownie pata nam figla: Stwrca jest wol
dawania, altruizmem. Na pocztku nie zdajemy sobie sprawy, e chcc zasi na miejscu kierowcy
i by Stwrc, my tak naprawd staramy si by altruistami. W ten sposb, dziki zazdroci
najbardziej zdradzieckiej i szkodliwej cesze ego nasz egoizm zadaje sobie mier w dokadnie
taki sam sposb, w jaki rak niszczy organizm swojego gospodarza, a wreszcie sam umiera razem z
ciaem, ktre zniszczy.
I znowu widzimy, jak wane jest stworzenie odpowiedniego rodowiska spoecznego - bo jeeli ju
zmuszeni jestemy zazdroci, powinnimy przynajmniej zazdroci konstruktywnie, to znaczy
zazdroci czego, co doprowadzi nas do naprawy.

Kabalici opisuj egoizm w nastpujcy sposb: egoizm jest jak czowiek z mieczem, w ktrym na
czubku jest kropla przepysznego, ale zabjczego eliksiru. Czowiek wie, e ten eliksir to jadowita
trucizna, lecz nie moe si powstrzyma. Otwiera usta, zblia czubek miecza do jzyka i przeyka

Sprawiedliwe i szczliwe spoeczestwo nie moe opiera si na monitorowanym czy


ukierunkowanym samolubstwie. Moemy stara si ogranicza egoizm poprzez rzdy prawa, ale
ta metoda bdzie dziaa dopki sytuacja si nie pogorszy. Widzielimy co takiego w Niemczech,
ktre byy demokracj a do czasu, gdy demokratycznie nie wybray Adolfa Hitlera. Moemy take
stara si ukierunkowywa egoizm tak, by przynosi korzy spoeczestwu, ale co takiego
wyprbowano ju w komunistycznej Rosji i prba ta poniosa sromotn porak.

Nawet Ameryce, krajowi kapitalizmu oraz nieograniczonej rwnoci szans, nie udaje si
uszczliwia swoich obywateli. New England Journal of Medicine podaje, e rokrocznie ponad
46 milionw Amerykanw w wieku od 15 do 54 lat miewa okresy depresyjne. Czasopismo
Archives of General Psychiatry ogosio, e wykorzystanie silnych rodkw antypsychotycznych
do leczenia dzieci i modziey () wzroso ponad piciokrotnie pomidzy 1993 i 2002 rokiem, co
podano do wiadomoci w The New York Times z 5 czerwca 2006 roku.
Wniosek: dopki egoizm ma przewag, spoeczestwo zawsze bdzie niesprawiedliwe i bdzie
rozczarowywao wasnych obywateli w taki czy inny sposb. W kocu wszystkie oparte na
egoizmie spoeczestwa wyczerpi swj potencja - tak jak wyczerpie si egoizm, ktry je stworzy.
Musimy jedynie do tego doprowadzi jak najszybciej i w jak najatwiejszy sposb, dla dobra
wszystkich.

Faszywa wolno
To, e nie odczuwamy Stwrcy, kabalici nazywaj ukryciem twarzy Stwrcy. Ukrycie stwarza
iluzj wolnoci wyboru albo naszego wiata, albo (duchowego) wiata Stwrcy. Gdybymy mogli
zobaczy Stwrc, gdybymy naprawd potrafili odczu dobrodziejstwa pynce z altruizmu,
niewtpliwie wolelibymy Jego wiat, nie nasz, bo Jego wiat jest wiatem dawania i przyjemnoci.
Lecz poniewa nie widzimy Stwrcy, nie stosujemy si do Jego zasad, tylko stale je amiemy. Co
wicej, nawet gdybymy znali zasady Stwrcy, lecz nie rozumielibymy, ile blu zadajemy sobie
nawzajem, amic je, najprawdopodobniej nadal bymy je amali, poniewa sdzilibymy, e
pozostanie egoistami jest duo bardziej zabawne.
Wczeniej w podrozdziale Co nami kieruje w yciu powiedzielimy, e caa natura oparta jest
tylko na jednym prawie: prawie przyjemnoci i cierpienia. Innymi sowy wszystko, co robimy,
mylimy i planujemy ma na celu albo zmniejszenie cierpienia, albo zwikszenie przyjemno. Tutaj
nie mamy adnej swobody. Jednak nie widzimy, e podlegamy tym siom, wic wydaje nam si, e
jestemy wolni.

Ukrycie

Baruch Aszlag, syn Jehudy Aszlaga, i rwnie wielki kabalista, zapisywa w notatniku sowa, ktre
usysza od ojca. Ten notatnik zosta pniej opublikowany pod tytuem "Szamati" (Syszaem).
W jednej ze swoich notatek napisa, e jeeli zostalimy stworzeni przez Si Wysz, to dlaczego
jej nie odczuwamy? Dlaczego si ona ukrywa? Gdybymy wiedzieli, czego od nas da, nie
popenialibymy bdw i nie dotykayby nas kary.
Jakie proste i radosne byoby ycie, gdyby Stwrca zosta nam objawiony! Nie wtpilibymy w
Jego istnienie i wszyscy umielibymy rozpozna, e to On kieruje nami i caym wiatem.
Znalibymy powd i cel, dla ktrych zostalimy stworzeni, rozumielibymy Jego reakcje na nasze
postpki, porozumiewalibymy si z Nim i prosili Go o rad przed kadym uczynkiem. Jakie pikne
i proste byoby ycie!
Aszlag koczy swoje przemylenia nieuniknionym wnioskiem: jedyn rzecz, do jakiej w yciu
powinnimy dy, jest ujawnienie Stwrcy.

Jednak eby naprawd by wolnym, musimy najpierw wyzwoli si spod wadzy prawa
przyjemnoci i cierpienia. To nasze ego dyktuje nam, co jest przyjemne, a co bolesne, a wic
okazuje si, e jeeli mamy by wolni, musimy wpierw uwolni si od naszego ego.

Warunki wolnego wyboru

Jak na ironi, prawdziwa wolno wyboru moliwa jest tylko wtedy, kiedy Stwrca pozostaje w
ukryciu. A to dlatego, e jeeli ktra z moliwoci wydaje si bardziej podana, nasz egoizm nie
pozostawia nam wyboru i musimy si na ni zdecydowa. W takim przypadku, nawet jeeli
wybierzemy dawanie, bdzie to dawanie w celu otrzymania, czyli dawanie egoistyczne. eby jaki
postpek by naprawd altruistyczny i uduchowiony, korzyci, jakie ze sob niesie, musz by przed
nami ukryte.
Jeeli bdziemy pamitali, e ostatecznym celem stworzenia jest uwolnienie si od egoizmu, nasze
uczynki zawsze bd ukierunkowane waciwie w stron Stwrcy. Tak wic, kiedy stoimy przed
alternatyw i nie wiemy, ktra z moliwoci przyniesie nam wicej przyjemnoci (lub mniej blu),
wtedy naprawd mamy szans dokona wolnego wyboru.
Jeeli ego nie widzi, ktra z moliwoci jest bardziej podana, moemy dokona wyboru zgodnie z
innym systemem wartoci. Na przykad moglibymy zapyta sami siebie nie o to, co bdzie
przyjemniejsze, ale w czym bdzie wicej dawania. Jeeli dawanie jest tym, co cenimy, takie
postpowanie przyjdzie nam atwo.
Moemy by albo egoistami, albo altruistami - albo myle o sobie, albo myle o innych. Nie ma
innych moliwoci. Wolno wyboru istnieje, kiedy obydwie moliwoci s wyranie widoczne i
rwnie pocigajce (lub niepocigajce). Kiedy dostrzegam tylko jedn moliwo, bd musia si
na ni zdecydowa. Tak wic, eby dokona wolnego wyboru, musz widzie swoj wasn natur i
natur Stwrcy. Tylko wtedy, kiedy nie wiemy, ktry wybr niesie wicej przyjemnoci, moemy
dokona naprawd wolnego wyboru i zneutralizowa wasne ego.

WPROWADZANIE WOLNEGO WYBORU W YCIE

Pierwsz zasad przy pracy duchowej jest wiara ponad rozumem. Tak wic, zanim
porozmawiamy o wprowadzaniu wolnego wyboru w ycie, musimy wyjani kabalistyczne
znaczenie wiary i rozumu.

Wiara

W kadej niemal religii i systemie przekona na Ziemi, wykorzystuje si wiar jako instrument
pozwalajcy na kompensacj tego, czego nie moemy wyranie zobaczy, tego, co wymyka si
naszemu postrzeganiu. Innymi sowy, nie moemy zobaczy Boga, wic musimy wierzy, e On
istnieje. W tym przypadku wykorzystujemy wiar, by kompensowaa nasz niezdolno widzenia
Boga. Nazywa si to lep wiar.
Jednak wiar wykorzystuje si jako kompensacj nie tylko w religii, ale praktycznie we wszystkim,
co robimy. Skd na przykad wiemy, e Ziemia jest kulista? Czy kiedykolwiek polecielimy w
kosmos, eby to naocznie sprawdzi? Wierzymy naukowcom, ktrzy mwi nam, e jest kulista,
poniewa uwaamy ich za ludzi, na ktrych mona polega, ktrym moemy ufa, kiedy mwi, e
to sprawdzili. Wierzymy im; to jest wiara. lepa wiara.
Tak wic zawsze i wszdzie, kiedy nie moemy naocznie si o czym przekona, wykorzystujemy
wiar, by uzupeni brakujce czci obrazu. Ale to nie jest rzetelna informacja to tylko lepa
wiara.
W kabale wiara oznacza dokadnie co przeciwnego do tego, co wanie opisalimy. Wiara w kabale
to konkretna, ywa, kompletna, niezniszczalna i niezbita percepcja Stwrcy percepcja rzdw
prawa w yciu. Tak wic jedynym sposobem zdobycia wiary w Stwrc jest stanie si dokadnie
takim jak On. Inaczej skd mielibymy wiedzie bez cienia wtpliwoci, kim On jest, a nawet czy
w ogle istnieje?

Rozum

Termin rozum ma wedug Webstera trzy znaczenia:


1.Zdolno do rozumienia, wnioskowania i mylenia, zwaszcza w uporzdkowany, racjonalny
sposb.
2.Waciwe posugiwanie si umysem.
3.Suma zdolnoci intelektualnych.
Jako synonimy "Webster" proponuje (midzy innymi) nastpujce sowa: inteligencja, umys i
logika.
Przeczytajmy teraz pene przenikliwoci sowa, bdce fragmentem listu, jaki kabalista Baruch
Aszlag napisa do pewnego studenta, objaniajc mu acuch przepywu polece w dziele
stworzenia.
Ch otrzymywania zostaa stworzona, poniewa celem dziea stworzenia byo obdarzanie dobrem
istot nalecych do Stwrcy, a w tym celu musi istnie naczynie, ktre przyjemno otrzyma.
Niemoliwe jest przecie odczuwanie przyjemnoci, jeeli si jej nie potrzebuje, bo bez potrzeby
nie odczuwa si adnej przyjemnoci.
Ta ch otrzymywania to cay czowiek (Adam), jakiego Stwrca stworzy. Kiedy mwimy, e
czowiekowi przekazana zostanie wieczna rozkosz, mwimy o chci otrzymywania, ktra otrzyma
ca przyjemno, jak planowa da jej Stwrca.
Ch otrzymywania dostaa sucych. Poprzez nich otrzymujemy przyjemno. Ci sucy to rce,
nogi, wzrok, such itd. Kade z nich uznawane jest za sucego. Innymi sowy, ch otrzymywania
jest panem, a organy jej sucymi.
I jak to zwykle bywa, wrd sucych jest ochmistrz, ktry ma oko na sucych panu i pilnuje,
eby pracowali, aby osign podany cel, przynoszenie przyjemnoci. Wanie tego pan ch
otrzymywania pragnie.
A jeeli jednego ze sucych zabraknie, przyjemnoci z nim zwizanej brakuje rwnie. Na
przykad, jeeli kto jest guchy, to nie bdzie w stanie cieszy si muzyk. A jeli kto nie ma
wchu, nie bdzie w stanie cieszy si aromatem perfum.
Ale jeeli komu zabraknie mzgu (nadzorcy sug), ktry jest jak brygadzista pilnujcy robotnikw,
cay biznes popadnie w ruin, a waciciel poniesie straty. Jeli kto ma firm i zatrudnia wielu
pracownikw, lecz brak mu dobrego menedera, moe traci, zamiast zyskiwa.
Jednak nawet bez menedera (rozumu), szef (ch otrzymywania) nadal jest obecny. I nawet kiedy
meneder umrze, szef nadal yje. Ci dwaj nie s ze sob powizani.
Okazuje si, e jeeli chcemy odnie zwycistwo nad chci otrzymywania i sta si altruistami,
musimy najpierw pokona jej szefa sztabu nasz wasny rozum. Tak wic wiara ponad
rozumem oznacza, e wiara stawanie si dokadnie takim jak Stwrca powinna by ponad
rozumem naszym egoizmem - powinna by waniejsza ni rozum.
A osign to mona na dwa sposoby: na poziomie osobistym poprzez kontakty w grupie uczniw i
krgu przyjaci, ktrzy pomog stworzy rodowisko spoeczne sprzyjajce wartociom
duchowym. Na poziomie zbiorowym trzeba, by cae spoeczestwo nauczyo si docenia wartoci
altruistyczne.

PODSUMOWANIE

O wszystkim, co robimy w yciu, decyduje zasada przyjemnoci i blu: uciekamy od blu i gonimy
za przyjemnoci. A im mniej musimy na t przyjemno pracowa, tym lepiej.
Zasad przyjemnoci i blu narzuca ch otrzymywania i to ona kontroluje wszystko, co robimy,
gdy jest nasz esencj. Tak wic, chocia mylimy o sobie jako o istotach wolnych, w
rzeczywistoci kieruj nami podwjne wodze ycia, przyjemno i bl, ktrymi rzdzi nasz egoizm.
To, czym jestemy, okrelaj cztery czynniki: 1) podoe, 2) niezmienne atrybuty podoa, 3)
atrybuty, ktre zmieniaj si pod dziaaniem si zewntrznych oraz 4) zmiany w rodowisku
zewntrznym. Moemy wpywa tylko na ten ostatni czynnik, on za z kolei ma wpyw na
wszystkie pozostae czynniki.
Tak wic jedynym sposobem, eby zdecydowa o tym, kim bdziemy, jest wybr tego ostatniego
czynnika, a zatem monitorowanie i zmienianie naszego rodowiska spoecznego. Zmiany w tym
ostatnim czynniku wpywaj na wszystkie inne czynniki, a zatem zmieniajc go, bdziemy
zmieniali samych siebie. Jeeli chcemy uwolni si od egoizmu, musimy zmieni rodowisko
zewntrzne na takie, ktre sprzyja bdzie altruizmowi, a nie egoizmowi.
A kiedy ju uwolnimy si od chci otrzymywania, od kajdan egoizmu, bdziemy mogli robi
postpy w uduchowieniu. W tym celu stosujemy si do zasady wiara ponad rozumem.
Wiara w kabale oznacza pen percepcj Stwrcy. Moemy przyswoi sobie wiar, stajc si
Jemu rwni pod wzgldem naszych waciwoci, naszych pragnie, intencji i myli. Termin
rozum odnosi si do umysu, brygadzisty naszego egoizmu. eby wnie si ponad rozum,
musimy doprowadzi do tego, eby rwnowano ze Stwrc bya dla nas waniejsza i cenniejsza
ni dowolna egoistyczna przyjemno, jak potrafimy sobie wyobrazi.

Na poziomie osobistym powikszamy znaczenie Stwrcy (altruizmu) poprzez ksiki (lub inne
formy przekazu), przyjaci i nauczyciela, ktrzy poka nam, jak wane jest bycie altruist. Na
poziomie spoecznym staramy si przyjmowa bardziej altruistyczne wartoci w spoeczestwie.
Jednak istnieje warunek konieczny tej zmiany: nie powinnimy opowiada si za wartociami
altruistycznymi tylko po to, by sobie uprzyjemni ycie na tym wiecie. Powinnimy to robi, by
doprowadzi do rwnowanoci naszego ja i naszego spoeczestwa oraz natury. Ta rwnowano
oznacza jedyne prawo rzeczywistoci prawo altruizmu Stwrc.
Kiedy otoczymy si takim rodowiskiem jako pojedynczy ludzie i jako spoeczestwo, nasze
wartoci stopniowo zmieni si na wartoci naszego rodowiska, tym samym przeksztacajc nasz
egoizm w altruizm w sposb naturalny, atwy i przyjemny.

ZALECANE DALSZE LEKTURY

Basic Concepts in Kabbalah


wczytujc si w t ksik, czowiek nabywa umiejtno patrzenia na rne kwestie i
podchodzenia do nich w sposb cakowicie mu dotychczas nieznany. Ksika ta w zamierzeniu ma
suy kontemplacji terminw duchowych. W zalenoci od stopnia, w jakim przyswoimy sobie te
terminy, mniej lub bardziej odsoni si przed nami otaczajca nas duchowa struktura - jak gdyby
rozpraszaa si mga.

Attaining the Worlds Beyond


to pierwszy krok na drodze do odkrycia najwyszego spenienia w naszym yciu zwizanego z
rozwojem duchowym. Jest jak pomocna do dla kadego, kto szuka odpowiedzi, kto szuka
logicznego i wiarygodnego sposobu na zrozumienie zjawisk tego wiata. Dziki temu wspaniaemu
wstpowi do mdroci kabay zyskujemy nowy rodzaj wiadomoci, ktra owieca umys,
pokrzepia serce i porusza czytelnikw do gbi duszy.

Awakening to Kabbalah
niezwyke, osobiste i pene szacunku wprowadzenie w tradycj staroytnej mdroci. Dr Laitman
ucze wielkiego kabalisty rabbiego Barucha Aszlaga (syna Jehudy Aszlaga) umoliwia nam
bardziej dogbne zrozumienie fundamentalnych nauk kabay oraz tego, jak moemy wykorzysta
t mdro, by zrozumie swoje relacje z innymi i z otaczajcym nas wiatem.

Wykorzystujc zarwno jzyk nauki, jak i poezji, Laitman analizuje najwaniejsze kwestie
zwizane z duchowoci i istnieniem. Ten prowokujcy, jedyny w swoim rodzaju przewodnik
zainspiruje ci i pokrzepi, pozwalajc, eby wyjrza poza ten wiat jako taki i poza ograniczenia
swego codziennego ycia, eby przybliy si do Stwrcy i dotar do odkrytej na nowo gbi duszy.

Kabbalah, Science, and the Meaning of Life


nauka wyjania, jakie s mechanizmy ycia; kabaa wyjania, jaki jest cel ycia. W Kabbalah,
Science, and the Meaning of Life doktor Michael Laitman objania przeomowe koncepcje i robi to
tak elokwentnie, e nawet czytelnicy nieobeznani z kaba czy nauk z atwoci bd je mogli
zrozumie.
Kabaa wyjania, e wszyscy jestemy jedn dusz, zmaterializowan w wielu ciaach. Podobnie
wspczesna nauka twierdzi, e na najbardziej fundamentalnym poziomie jestemy wszyscy
dosownie jednoci. Nauka dowodzi, e obserwator wpywa na rzeczywisto. Kabaa twierdzi, e
rzeczywisto, a nawet Stwrca, istniej tylko we wntrzu obserwatora. Jeeli cho troch
interesuje was rzeczywisto i znaczenie ycia, to jest ksika dla was.

The Kabbalah Experience


nigdy wczeniej jzyk kabay nie by tak jasny i przystpny jak tutaj, w tym fascynujcym, bogatym
w informacje zbiorze. Gbia wiedzy, ujawnionej w tej ksice w formie pyta i odpowiedzi,
pobudzi do refleksji i kontemplacji. Wystarczy, e czytelnik bdzie wchania kolejne sowa z
kadej strony, a zacznie rwnie doznawa narastajcego poczucia owiecenia.
The Kabbalah Experience to przewodnik od przeszoci do przyszoci, ukazujcy sytuacje, w
jakich znajdzie si kady student kabay na jakim etapie swojej podry. Tym, ktrzy wysoko
sobie ceni kad chwil ycia, autor proponuje niezrwnany wgld w ponadczasow mdro
kabay.
The Path of Kabbalah
Nie bdziesz czyni adnej rzeby ani adnego obrazu (Ksiga Wyjcia 20:3). Ten zakaz z Biblii
jest rwnie podstaw mdroci kabay. Kabalici twierdz, e nie istnieje w ogle adna
rzeczywisto, a tylko co, co nazywaj Esencj Stwrcy, Wysz Si.
Chocia brzmi to tak niesamowicie, w pogldzie tym kryje si perspektywa wolnoci dla kadego
czowieka, dla kadego narodu i dla caego wiata. Struktura i percepcja rzeczywistoci to tylko
pierwsza warstwa tej ksiki.
To opowiedziana tu historia ludzkoci, a dokadniej ludzkiej duszy, nie pozwala czytelnikowi
oderwa si od lektury. Ksika jest o tobie; o mnie; o kadym z nas. Ta ksika mwi o tym, jacy
bylimy, jacy jestemy, jacy bdziemy, a co najwaniejsze mwi o tym, jak drog pody, aby to
zrealizowa.

The Science of Kabbalah


to pierwszy z cyklu tekstw opracowanych przez dr Michaela Laitmana, kabalist i naukowca, z
intencj zapoznania czytelnikw ze specyficznym jzykiem i terminologi kabay. Tutaj dr Laitman
odsania przed nami autentyczn kaba w sposb, ktry jest zarwno racjonalny, jak i dojrzay.
Czytelnikw wprowadza stopniowo w zrozumienie logicznego planu wszechwiata i ycia, dla
ktrego ten wszechwiat jest domem.
The Science of Kabbalah, rewolucyjne dzieo, niezrwnane pod wzgldem jasnoci, gbi i
sposobu, w jaki przemawia do intelektu, umoliwi czytelnikom zaznajomienie si z bardziej
specjalistycznymi dzieami Baala ha-Sulama (Jehudy Aszlaga), takimi jak Talmud dziesiciu
sfirotw, oraz ksig Zohar. Chocia to naukowcy i filozofowie rozkoszowa si bd zyskanym
dziki tej ksice owieceniem, rwnie laicy z radoci zapoznaj si z satysfakcjonujcymi
odpowiedziami na zagadki ycia, jakich udziela kabaa. A teraz ruszajcie w wdrwk po kartkach i
przygotujcie si na zadziwiajc podr w wysze wiaty.

Introduction to the Book of Zohar


jest drug z kolei (po The Science of Kabbalah) ksik w cyklu autorstwa kabalisty i naukowca dr
Michaela Laitmana; tekst ten przygotuje czytelnikw do zrozumienia ukrytego przesania ksigi
Zohar. Autor wprowadza tu czytelnikw w wiele istotnych tematw, midzy innymi w jzyk
korzeni i gazi, bez ktrego opowieci z Zohar to tylko banie i legendy. Introduction to the Book
of Zohar z pewnoci wyposay czytelnikw w narzdzia potrzebne do zrozumienia autentycznej
kabay, takiej, jak kabaa miaa w zamierzeniu by, czyli metody osigania wyszych wiatw.

Wondrous Wisdom
to wprowadzenie do kabay, kurs dla pocztkujcych, oparty wycznie na wiarygodnych naukach,
jakie od tysicy lat nauczyciel kabalista przekazywa swojemu uczniowi. Pozycja ta zawiera cykl
wykadw ukazujcych natur tej mdroci i wyjaniajcych metody jej zdobycia. Dla kadego, kto
pyta Kim ja naprawd jestem? i Dlaczego jestem na tej planecie? ta ksika to lektura
absolutnie obowizkowa.

[edytuj] Bnei Baruch


Bnei Baruch jest organizacj non-profit, ktra rozpowszechnia mdro kabay w celu
przyspieszenia uduchowienia ludzkoci. Kabalista doktor Michael Laitman, ktry by uczniem i
osobistym asystentem Rabiego Barucha Aszlaga, syna Rabiego Jehudy Aszlaga (autora komentarza
Sulam do ksigi Zohar), idzie w lady swojego mentora, prowadzc grup, ktra realizuje sw
misj.
Naukowa metoda Laitmana wyposaa czowieka kadej wiary, religii i kultury w precyzyjne
narzdzia potrzebne do tego, by wkroczy na urzekajc drog do odkrycia samego siebie, na drog
rozwoju duchowego. Skupiajc uwag gwnie na procesach wewntrznych, przez ktre
poszczeglni ludzie przechodz w swoim wasnym tempie, Bnei Baruch z radoci przyjmuje
wszystkich, niezalenie od ich wieku i prowadzonego trybu ycia, ktrzy chcieliby zaangaowa si
w ten przynoszcy satysfakcj proces.

W ostatnich latach trwaj na caym wiecie zakrojone na wielk skal poszukiwania odpowiedzi na
pytania na temat ycia. Spoeczestwo utracio zdolno postrzegania rzeczywistoci tak, jak ona
jest, a w jego miejsce pojawiy si powierzchowne i czsto bdne koncepcje. Bnei Baruch podaje
pomocn do wszystkim tym, ktrzy szukaj wiedzy wykraczajcej poza wiedz standardow;
pomaga ludziom, ktrzy staraj si zrozumie, w jakim naprawd celu tutaj jestemy.

Bnei Baruch proponuje praktyczne poradnictwo i rzeteln metod pozwalajc zrozumie zjawiska
tego wiata. Wiarygodny sposb nauczania, obmylony przez Rabiego Jehud Aszlaga, nie tylko
pomaga przetrwa prby i udrki codziennego ycia, ale inicjuje proces, dziki ktremu ludzie
wykraczaj poza swoje obecne ograniczenia.

Rabi Jehuda Aszlag pozostawi temu pokoleniu metod studiowania, ktrej istot jest szkolenie
czowieka, aby zachowywa si tak, jakby ju osign doskonao wyszych wiatw, mimo e
tkwi wci tutaj w naszym wiecie. Ujmujc to sowami Rabiego Jehudy Aszlaga: Ta metoda to
praktyczny sposb na osignicie wyszego wiata, rda naszego istnienia, gdy tymczasem yje
si wci w tym wiecie.

Kabalista jest badaczem, ktry studiuje swoj wasn natur przy pomocy tej sprawdzonej,
wyprbowanej i dokadnej metody. Dziki niej osiga si doskonao i kontrol nad wasnym
yciem oraz realizuje si prawdziwy cel ycia. Tak jak czowiek nie moe funkcjonowa naleycie
w tym wiecie, nie majc na jego temat wiedzy, tak dusza nie moe prawidowo funkcjonowa w
wyszym wiecie bez wiedzy o nim. Tej wiedzy dostarcza mdro kabay.

Jak skontaktowa si z Bnei Baruch:

1. w jzyku angielskim:

1057 Steeles Avenue West, Suite 532


Toronto, ON, M2R 3X1 Kanada

194 Quentin Rd, 2nd floor


Brooklyn, Nowy Jork, 11223 USA
E-mail: info@kabbalah.info
Witryna internetowa: www.kabbalah.info
Bezpatny telefon w USA i Kanadzie: 1-866-LAITMAN
Fax: 1-905 886 9697

2. w jzyku polskim:
E-mail: kabkontakt@wp.pl
Witryna internetowa: http://www.kabbalah.info/pl/

You might also like