Professional Documents
Culture Documents
Nr 15 (2011/4), s. 849-864
ISSN 1642-3267
Tadeusz Szubka
Szczecin
Metazyka analityczno-transcendentalna
z uwagi na to, e w oczach jej zwolennikw, nasz zwyky, potoczny obraz wiata jest
czciowo lub cakowicie bdny. Krtko mwic zdaniem metazycznych rewizjo-
nistw rzeczywisto jest w swej gbokiej naturze inna od tego, co si nam na og
jawi. Metazyka Strawsona jest wic deskryptywna czy opisowa tylko w tym sensie,
e respektuje nasz zastany sposb mylenia i mwienia. Nie unika jednak wyjanie,
tj. stawiania i udzielania odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego w taki wanie sposb
mylimy i mwimy, a nawet, dlaczego m u s i m y tak myle i mwi. Deskrypty-
wizm tej metazyki nie wyklucza wic poszukiwania i formuowania koniecznych
wyjanie.
Jakie najbardziej oglne cechy struktury pojciowej czy te naszego sche-
matu pojciowego rozwaa Strawson? Zwraca on przede wszystkim uwag na to, e
nasze podstawowe sdy lub stwierdzenia o wiecie skadaj si z dwch elementw.
Odnosimy si w nich do czego, do jakiego obiektu, i orzekamy co o owym obiekcie,
przypisujemy mu jak wasno lub cech. Nasze podstawowe sdy powstaj wic
z powizania funkcji odniesienia czy referencji z funkcj orzekania czy predykacji. Na
poziomie jzyka uwidacznia si to w tym, e elementarne zdania skadaj si z wyrae-
nia podmiotowego i wyraenia orzecznikowego (predykatywnego). T fundamentaln
dychotomi funkcji i wyrae respektuje te wspczesna logika, w ktrej symboli-
zmie rozrnia si midzy zmiennymi indywiduowymi a staymi predykatowymi.
Najprostszy schemat zdania atomowego powstaje z poczenia tych dwch elementw
i, jak pisze Strawson, reprezentuje on pewn fundamentaln operacj mowy i myli,
a mianowicie, operacj identykowania jakiego i n d y w i d u a l n e g o elementu
i charakteryzowania go w jaki oglny sposb; albo, innymi sowy, operacj okrelonej
referencji jednostkowej poczonej z predykacj; albo, jeszcze inaczej, powizanie
okrelonego terminu jednostkowego (np. nazwy) z wyraeniem predykatowym2.
Co sprawia, e owa operacja i zwizana z ni dystynkcja ma tak fundamentaln
rol w naszym poznaniu i myleniu? Jakie s warunki jej moliwoci? Co stanowi
jej najgbsz podstaw? Strawson odpowiada na te pytania przez powizanie jej, jak
rwnie gramatycznego odrnienia podmiotu i orzecznika zdania, z ontologicznym
podziaem przedmiotw na jednostkowe (partykularia) i oglne lub abstrakcyjne
(uniwersalia). To wanie zoenie rzeczywistoci z tych dwch tak rnych od siebie
elementw, jak partykularia i uniwersalia, umoliwia ow podstawow kombinacj
orzekania oraz jest powodem jej fundamentalnej roli w naszym poznaniu i jzyku. Co
wicej, charakter partykulariw i uniwersaliw pozwala nam wyjani pewne formalne
i gramatyczne cechy owej kombinacji.
Oto dwa przykady wyjanie, jakie w tym wzgldzie podaje Strawson. Za-
uwamy wpierw, e zarwno w logice formalnej, jak i w jzyku potocznym dokonuje
si czsto rozrnienia midzy predykatami jednoargumentowymi, dwuargumento-
wymi i trjargumentowymi. Rozrnienie to nie ma swego odpowiednika w obrbie
2
P.F. Strawson, Individuals, [w:] G. Flistad (ed.), Philosophical Problems Today, vol. I, Kluwer, Dordrecht
1994, s. 22.
852
TADEUSZ SZUBKA
wyrae referencjalnych czy wyrae penicych rol podmiotu w zdaniu. Fakt ten
ma proste wyjanienie w tym, e uniwersalia, tak jak predykaty, dziel si na te, ktre
charakteryzuj pojedyncze indywidua czy partykularia (np. bycie czerwonym), na te,
ktre stosuj si do par indywiduw (bycie bliniakiem) oraz na te, ktre stosuj si
do trjek indywiduw (np. znajdowanie si midzy dwoma samochodami). Dziele-
nie w podobny sposb indywiduw czy partykulariw nie ma po prostu sensu, gdy
zasadniczo kade indywiduum moe by nonikiem nierelacyjnych, monadycznych
wasnoci, jak rwnie pozostawa w relacjach dwu- i trjczonowych. Inna for-
malna rnica midzy wyraeniami podmiotowymi i orzecznikowymi zwizana jest
z funkcjonowaniem negacji. Jest rzecz nie podlegajc wtpliwoci, e sensowna
jest negacja kadego zdania, w ktrym orzeka si jaki predykat o pewnym zidenty-
kowanym indywiduum. Negacj t mona przeprowadzi albo przez poprzedzenie
zwrotem negacyjnym caego zdania, albo przez wczenie negacji w obrb wyraenia
predykatowego (np. albo przez powiedzenie Nie jest tak, e Lublin jest szpetny,
albo Lublin jest nie-szpetny czy, bardziej naturalnie, Lublin nie jest szpetny).
Nie mona jednak tego dokona przez wczenie negacji w ramy wyraenia pod-
miotowego. Dlaczego? Wyjanieniem s tu ponownie rnice zachodzce midzy
partykulariami a uniwersaliami (powszechnikami). Ot, kademu powszechnikowi,
np. jakiej wasnoci, przyporzdkowany jest niezgodny z nim zestaw uniwersaliw,
takich e przypisanie jednego z nich danemu indywiduum wyklucza przypisanie
mu kadego innego powszechnika z tego zestawu. O tego rodzaju niezgodnoci nie
moe by mowy w obrbie partykulariw, tj. danemu przedmiotowi jednostkowemu
nie mona przypisa niezgodnych z nim partykulariw, czyli takich, ktrym nie
mogyby przysugiwa okrelone wasnoci czy jakoci, gdy przysuguj one owemu
przedmiotowi. W takiej sytuacji nie ma sensu negowanie terminu podmiotowego
oznaczajcego takie czy inne partykulare.
Argumentacj o podobnym charakterze posuguje si Strawson w celu wyka-
zania, e podstawowymi referentami naszych wypowiedzi, czyli obiektami wyodrb-
nianymi przez wyraenia podmiotowe (tj. przez nazwy lub deskrypcje) s stosunkowo
trwae, substancjalne partykularia. Argumentacja ta opiera si na zaoeniu, e abymy
mogli si odnie w myli lub mowie do jakiego indywiduum, musi ono by z zasady
identykowalne3. Ale z tego nie wynika, e owymi indywiduami musz by zawsze
trwae, substancjalne partykularia. Rwnie dobrze mog nimi by ulotne zdarzenia
czy fakty identykowalne wycznie poprzez swoje pooenie czasoprzestrzenne lub
za porednictwem uniwersaliw, ktre s przez nie egzemplikowane. Ale jeli we-
miemy pod uwag, e pena identykacja zmierza do umieszczenia identykowanego
zdarzenia czy obiektu w ramach jednego, zunikowanego wiata, w ktrym i my jako
podmioty poznajce jestemy zlokalizowani, e owa unikacja jest zapewniona dziki
3
Formuujc ten istotny dla caej swojej lozoi warunek, Strawson zastrzega si, e chocia pojecie indy-
widuum, ktrego z zasady nie moemy zidentykowa (tj. ktre znajduje si poza zasigiem naszych faktycznych
i moliwych wadz poznawczych) nie jest pojciem bezsensownym, to jednak dla nas jest ono pozbawione
jakiejkolwiek treci. Zob. Individuals, s. 26.
853
GWNE TYPY METAFIZYKI ANALITYCZNEJ
czyli praktyce wygaszania twierdze, s zdania, owa teoria znaczenia bdzie przede
wszystkim teori znaczenia zda. Na gruncie tym bd ze sob zwykle konkuroway
dwa rozwizania: stanowisko okrelajce znaczenie w kategoriach niezalenych od
poznania warunkw prawdziwoci (warunkowoprawdziwociowa teoria znaczenia)
oraz stanowisko wice znaczenia z rozpoznawalnymi warunkami stwierdzalnoci
czy uzasadnialnoci (justykacjonistyczna teoria znaczenia). Z uwagi na to, w jaki
sposb uczymy si jzyka i manifestujemy jego rozumienie, wicej racji przemawia
na rzecz tego drugiego stanowiska, aczkolwiek nie mona na tej podstawie wyciga
pochopnego wniosku, e pojcie prawdy nie ma adnego udziau w determinacji
znaczenia. Chocia danych dla tego typu teorii dostarcza nasza praktyka jzykowa, to
jednak i ona moe na pewnym etapie zosta zrewidowana. Jak pisze Dummett, na-
szym celem jest sformuowanie teorii znaczenia tumaczcej nasz praktyk jzykow;
ale praktyka ta nie jest nienaruszalna, kiedy cel ten okazuje si nie do osignicia5.
Chodzi tu w przyblieniu o to, e pene okrelenie znaczenia danej grupy zda moe
doprowadzi do stwierdzenia, e wbrew zastanej praktyce wnioskowania i logice,
ktra ley u jej podstaw, jedne z tych zda nie s wyprowadzalne z innych.
Zdaniem Dummetta, dysponujc tak teori znaczenia bdziemy mogli dokona
niedogmatycznego rozstrzygnicia sporw metazycznych i zidentykowa trafne
koncepcje metazyczne. I tak, dysponujc pen teori znaczenia zda wypowiadanych
przez nas o wiecie materialnym, bdziemy mogli orzec, czy zasadny jest realizm w od-
niesieniu do wiata materialnego, czy te raczej idealistyczny fenomenalizm. Z kolei
teoria znaczenia zda matematycznych pozwoli nam rozstrzygn midzy platosk
wizj przedmiotu matematyki a konstruktywistyczn tez, e matematyka traktuje
o wytworach umysu ludzkiego. Natomiast teoria znaczenia wypowiedzi etycznych
da nam racjonalne podstawy, by rozstrzygn spr midzy realizmem moralnym czy
etycznym a subiektywizmem, tzn. midzy pogldem, e etyczne oceny i normy s tak
samo obiektywnie prawdziwe lub faszywe jak zdania o masie czy kolorze otacza-
jcych nas obiektw materialnych, a pogldem e s one jedynie wyrazem naszych
osobistych reakcji na pewne dziaania czy zdarzenia. Krtko mwic, po zbudowaniu
penej teorii znaczenia bdziemy w stanie pooy kres kontrowersyjnoci metazyki
i niestabilnoci jej rezultatw, szczeglnie w zakresie sporu realizmu z rozmaitymi
formami antyrealizmu.
Po tej ilustracji idei metazyki analityczno-transcendentalnej, warto wspo-
mnie o zarzutach najczciej wysuwanych pod jej adresem. Koncentruj si one
zazwyczaj na jednym z czonw nastpujcego dylematu: albo w punkcie wyjcia
ograniczymy si do elementarnych i oczywistych, czy wrcz banalnych, ustale
dotyczcych myli i jzyka, lecz wtedy musimy liczy si tym, e nasze konkluzje
ontologiczne bd miay podobny charakter; albo punktem wyjcia uczynimy cao-
ciow teori znaczenia lub jzyka, ktra doprowadzi nas do interesujcych wnioskw
5
Realizm i antyrealizm, prze. T. Szubka, w: P. Gutowski, T. Szubka (red.), Filozoa brytyjska u schyku
XX wieku, TN KUL, Lublin 1998, s. 86.
855
GWNE TYPY METAFIZYKI ANALITYCZNEJ
metazycznych, lecz wtedy musimy si zgodzi na to, e owa teoria bdzie wysoce
kontrowersyjna. Za pierwsz opcj wydaje si opowiada Strawson. Nie dziwi wic,
e krytycy jego argumentw transcendentalnych, ustalajcych warunki moliwoci
pewnych rozrnie czy faktw dotyczcych naszej wiedzy lub jzyka, podwaaj
nie tyle przesanki tych argumentw, co waciwy sens ich konkluzji i zasadno ich
przyjcia na podstawie tak ubogich danych. Czy naprawd konkluzje te mwi o tym,
jaka jest podstawowa struktura rzeczywistoci, czy raczej artykuuj nasze przekonania
o rzeczywistoci widzianej z okrelonej perspektywy poznawczej i jzykowej? A jeli
zachodzi ta pierwsza ewentualno, to czy zasadne wyprowadzenie owych konkluzji
nie wymaga odwoania si do zaoenia, e kategorie pojciowe czy jzykowe maj
sens tylko wtedy, gdy mona wskaza na ich faktyczn egzemplikacj w wiecie,
zaoenia, w ktrym wydaje si wyranie pobrzmiewa tylekro krytykowana zasada
werykacji? Czy wreszcie owe warunki koniecznoci i wyjanienia nie s uwaane,
odpowiednio, za konieczne i jedyne tylko dlatego, e nie potramy sobie wyobrazi
innych moliwoci i sformuowa konkurencyjnych wyjanie? By moe wic argu-
menty transcendentalne nie s niczym wicej jak nieuprawnionym przeksztacaniem
naszych ogranicze poznawczych w odkrycia metazyczne6.
Filozoa Dummetta jest przykadem borykania si z drugim czonem wspo-
mnianego wyej dylematu. Jest spraw bardzo wtpliw, czy zarysowany przez niego
projekt systematycznej i eksplanacyjnej teorii znaczenia da si zrealizowa w sposb
metazycznie neutralny, bez mniej lub bardziej ukrytego przemycania tez dotyczcych
rzeczywistoci w okrelaniu tego, na czym ostatecznie polega znaczenie tej czy innej
klasy zda. Jak bowiem trafnie zauwaa Simon Blackburn, opisy tego, co nasze sowa
znacz, skadaj si, historycznie rzecz biorc, z najbardziej teoretycznie obcionych
twierdze lozocznych. I naturalnie, s one formuowane przez lozofw, ktrzy
przyjmuj, e zamieszkuj taki a nie inny wiat oraz s przekonani, e nasze zdolnoci
umysowe maj taki a nie inny charakter7.
Rzecz jasna, budujc teori znaczenia mona stara si te uprzednie presu-
pozycje lozoczne neutralizowa. Ale takie postpowanie uczyni teori znaczenia
niezdoln do rozwizania wielu kwestii metazycznych. Jest na przykad rzecz nie-
prawdopodobn, aby nawet najbardziej szczegowo rozwinita i pogbiona teoria
znaczenia jzyka etycznego bya w stanie odpowiedzie na pytanie, czy wartociom
moralnym przysuguje absolutna obiektywno jakoci pierwotnych, czy zrelatywi-
zowana do podmiotu obiektywno jakoci wtrnych, czy te moe obiektywno
zupenie swoistego rodzaju. Ponadto, projekt Dummetta i stanowiska do niego zblione,
6
Najbardziej wpywow prac wysuwajc tego rodzaju krytyki okaza si artyku B. Strouda, Transcendental
Arguments, The Journal of Philosophy, 65 (1968), s. 241-256. Strawson szkicowo odpowiada na te krytyki,
starajc si nieco osabi si swoich konkluzji w cyklu wykadw pt. Skepticism and Naturalism, Columbia
University Press, New York 1985, s. 21-23. Stroud dyskutuje ow odpowied w rozprawie Kantian Argument,
Conceptual Capacities, and Invulnerability, [w:] P. Parrini (ed.), Kant and Contemporary Epistemology, Kliwer,
Dordrecht1994, s. 231-251.
7
S. Blackburn, Metaphysics, [w:] N. Bunnin, E. P. Tsui-James (eds.), The Blackwell Companion to Phi-
losophy, Blackwell, Oxford 1996, s. 77.
856
TADEUSZ SZUBKA
Metazyka analityczno-naturalistyczna
8
Zob. np. W.V. Quine, Rzeczy i ich miejsce w teoriach, prze. T. Szubka, w: T. Szubka (red.), Metazyka
w lozoi analitycznej, TN, Lublin KUL 1996, s. 31-51.
857
GWNE TYPY METAFIZYKI ANALITYCZNEJ
9
Peny wykad tej metazyki zawiera monograa: D.M. Armstrong, A World of States of Affairs, Cambridge
University Press, Cambridge 1997.
10
D. Lewis, Philosophical Papers, vol. II, Oxford University Press, New York 1986, s. X.
858
TADEUSZ SZUBKA
11
D. Lewis, Philosophical Papers, vol. I, Oxford University Press, New York 1983, s. X.
12
Zob. S.A. Kripke, Identity and Necessity, [w:] M.K. Munitz (ed.), Identity and Individuation, New York
University Press, New York 1971, s. 135-164 [Identyczno a konieczno, prze. T. Szubka, w: T. Szubka (red.),
860
TADEUSZ SZUBKA
Metazyka w lozoi analitycznej, s. 95-125] oraz S.A. Kripke, Naming and Necessity, Harvard University Press,
Cambridge, MA 1980 [Nazywanie a konieczno, prze. B. Chwedeczuk, Pax, Warszawa 1988].
13
Zob. A. Plantinga, Two Concepts of Modality: Modal Realism and Modal Reductionism, Philosophical
Perspectives, 1(1987), s. 189-231 [Dwie koncepcje modalnoci: modalny realizm i modalny redukcjonizm,
prze. T. Szubka, w: T. Szubka (red.), Metazyka w lozoi analitycznej, s. 217-256]. Przystpne omwienie
metazyki wiatw moliwych, z dokadnym uwzgldnieniem rnic miedzy stanowiskami Lewisa i Plantingi,
znajduje si w rozdziale pitym ksiki M.J. Louxa, Metaphysics: A Contemporary Introduction, Routledge,
Londyn 1998, s. 165-200.
14
Zob. G. Bealer, On the Possibility of Philosophical Knowledge, Philosophical Perspectives, 10 (1996),
s. 1-34.
861
GWNE TYPY METAFIZYKI ANALITYCZNEJ
17
T. Williamson, Past the Linguistic Turn?, [w:] B. Leiter (ed.), The Future for Philosophy, Clarendon
Press, Oxford 2004, s. 110-111.
18
Zob. m.in.: K. Fine, Essence and Modality, Philosophical Perspectives, 8(1994), s. 1-16; K. Fine, The
Question of Realism, Philosophers Imprint, 1 (2001), No. 1, http://www.philosophersimprint.org/ (interne-
towe recenzowane czasopismo lozoczne); przedruk w: A. Bottani, M. Carrara, P. Giaretta (eds.), Individuals,
Essence and Identity. Themes of Analytic Metaphysics, Kluwer, Dordrecht 2002, s. 3-48; T. Sider, Writing the
Book of the World, Clarendon Press, Oxford 2011.
19
W taki sposb argumentuje Paul Horwich. Zob. zbir jego artykuw pt. Truth Meaning Reality,
Clarendon Press, Oxford 2010.
863
GWNE TYPY METAFIZYKI ANALITYCZNEJ
Ta d e u s z S z u b k a
Abstract
20
W ten sposb status koncepcji metazycznych przedstawiaj m.in. David J. Chalmers i Huw Price w ar-
tykuach zamieszczonych w wanym tomie nowych studiw na temat natury metazyki i jej problematyki. Zob.
D.J. Chalmers, D. Manley, R. Wasserman (eds.), Metametaphysics. New Essays on the Foundations of Ontology,
Clarendon Press, Oxford 2009.
either of those two varieties. The paper ends with a brief appendix discussing the most
recent revival of metaphysics within the analytic movement and a critical response to
it from the deationary point of view.