Professional Documents
Culture Documents
LOGOS
FILOZOFICZNE I TEOLOGICZNE RÓD£A
IDEI WCZESNOCHRZECIJAÑSKIEJ
2
3
Damian Mrugalski OP
LOGOS
FILOZOFICZNE I TEOLOGICZNE RÓD£A
IDEI WCZESNOCHRZECIJAÑSKIEJ
Kraków 2006
4
ISBN 83-7318-668-9
WYDAWNICTWO WAM
ul. Kopernika 26 31-501 KRAKÓW
tel. 012 62 93 200 fax 012 429 50 03
e-mail: wam@wydawnictwowam.pl
DZIA£ HANDLOWY
tel. 012 62 93 254, 012 62 93 255, 012 62 93 256
fax 012 430 32 10
e-mail: handel@wydawnictwowam.pl
Zapraszamy do naszej
KSIÊGARNI INTERNETOWEJ
http://WydawnictwoWam.pl
tel. 012 62 93 260
Drukarnia Wydawnictwa WAM
ul. Kopernika 26 31-501 Kraków
5
SPIS TRECI
Rozdzia³ VI
KONKLUZJE .......................................................................................... 231
WSTÊP
WPROWADZENIE
1
Jako cezurê spotkania i pocz¹tku wzajemnych oddzia³ywañ tych dwóch kultur
przyjmuje siê zazwyczaj drugi wiek, a dok³adniej drug¹ po³owê drugiego stulecia, kiedy
to po nieudanym powstaniu Bar-Kochby (135 r.) ¯ydzi, a wraz z nimi judeochrzeci-
janie, zostali wygnani z Jerozolimy. Rozproszeni po ca³ym terytorium Imperium Rzym-
skiego, chrzecijanie pochodz¹cy z gmin judejskich nie mogli ju¿ w tak oczywisty
sposób ³¹czyæ nauczania Chrystusa z wype³nianiem nakazów Starego Testamentu.
Sytuacja, w której siê znaleli, niejako zmusi³a ich do podjêcia dialogu z kultur¹ grecko-
³aciñsk¹. Por. A. SIEMIANOWSKI, Proces hellenizacji chrzecijañstwa i programy jego
dehellenizacji, Wroc³aw 1996, s. 9. Jest jednak prawd¹, ¿e pocz¹tki tego spotkania
mo¿na równie¿ zaobserwowaæ ju¿ w dzia³alnoci w. Paw³a, który w swym naucza-
niu wykorzystywa³ greckie kategorie mylowe, a niekiedy nawet pos³ugiwa³ siê cyta-
tami z autorów pogañskich. Zob. Dz 17,28.
14 Wprowadzenie
2
W najstarszych orzeczeniach dogmatycznych, przyjêtych na Soborze w Nicei
(325 r.), znalaz³y siê a¿ dwa terminy filozoficzne: ouvsi,a i o`moou,sioj. U¿ywaj¹c ich,
ojcowie soborowi chcieli w adekwatny sposób opisaæ relacjê zachodz¹c¹ miedzy Bo-
giem Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem a wiêc jedn¹ z najistotniejszych
tajemnic wiary chrzecijañskiej. Do Nicejskiego Credo zosta³ nawet do³¹czony ana-
tematyzm wykluczaj¹cy z Kocio³a tych, którzy by g³osili, i¿ Syn pochodzi z innej
substancji (u`po,stasij) lub istoty (ouvsi,a) ni¿ istota Ojca. Zob. Sobór Nicejski I. Wy-
znanie wiary 318 Ojców, w: Dokumenty Soborów Powszechnych, tom 1: (325-787),
opr. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2001, s. 24-25.
Wprowadzenie 15
3
Mo¿na nawet postawiæ tezê, i¿ przyczyn¹ zwo³ania najstarszego (po Jerozolim-
skim) soboru powszechnego w Nicei (325 r.) by³y w³anie spory zwi¹zane z rozbie¿-
nymi pogl¹dami dotycz¹cymi kategorii Logosu. Choæ w Credo nicejskim termin Lo-
gos siê nie pojawia, to w Licie Euzebiusza z Cezarei, który opisuje przebieg obrad
i wyjania postanowienia soborowe, znajdujemy tak¹ oto informacjê: Zwrot wspó³-
istotny Ojcu wskazuje, ¿e Syn Bo¿y nie przejawia ¿adnego podobieñstwa do zrodzo-
nych stworzeñ, podobny jest natomiast we wszystkim tylko do Ojca, który Go zrodzi³,
i nie jest z innej hipostazy czy istoty, lecz z Ojca. I ja sam równie¿ odnios³em wra¿e-
nie, ¿e s³usznie post¹piê wyra¿aj¹c sw¹ zgodê na tego rodzaju interpretacjê, zw³asz-
cza, ¿e dowiedzielimy siê, i¿ okreleniem wspó³istotny pos³ugiwali siê ju¿ w daw-
nych czasach niektórzy uczeni, wybitni biskupi i pisarze, kiedy wyk³adali naukê
16 Wprowadzenie
o Ojcu i Synu S³owie Bo¿ym. Zob. List Euzebiusza z Cezarei do swego Kocio³a,
12, w: Dokumenty Soborów Powszechnych, dz. cyt., s. 59.
4
Pierwszymi orzeczeniami dogmatycznymi, w których ju¿ wielokrotnie pojawia
siê termin Logos, by³y Anatematyzmy Cyryla odczytane podczas Soboru w Efezie
(431 r.). Jeden z nich brzmi nastêpuj¹co: Jeli kto dzieli pomiêdzy dwie osoby czy
hipostazy wyra¿enia zawarte w pismach ewangelicznych i apostolskich, dotycz¹ce
Chrystusa i wypowiedziane o Nim b¹d przez tych¿e wiêtych pisarzy, b¹d przez
Niego o sobie samym, jedne przypisuj¹c cz³owiekowi w przekonaniu, ¿e jest on czym
ró¿nym od S³owa Bo¿ego, inne za, godne Boga, wy³¹cznie S³owu Boga Ojca niech
bêdzie wyklêty. Zob. Anatematyzmy Cyryla, w: Dokumenty Soborów Powszechnych,
dz. cyt., s. 153 i nastêpna.
5
Po dzi dzieñ podczas liturgii eucharystycznej kap³ani wypowiadaj¹ nastêpuj¹ce
s³owa: On jest S³owem, przez które wszystko stworzy³e. Jego nam zes³a³e jako
Zbawiciela i Odkupiciela, który sta³ siê cz³owiekiem za spraw¹ Ducha wiêtego i na-
rodzi³ siê z Dziewicy. Zob. Msza³ Rzymski, Druga Modlitwa Eucharystyczna. W li-
turgii Bo¿ego Narodzenia natomiast czytamy: Albowiem przez tajemnicê Wcielo-
nego S³owa zajania³ oczom naszej duszy nowy blask Twojej wiat³oci; abymy
poznaj¹c Boga w widzialnej postaci, zostali przezeñ porwani do umi³owania rzeczy
niewidzialnych. Zob. Msza³ Rzymski, Prefacja o Narodzeniu Pañskim.
Wprowadzenie 17
6
Niektórzy badacze wysuwaj¹ na przyk³ad tezê, i¿ Prolog Jana móg³ byæ jeszcze
przedchrzecijañskim Hymnem o Logosie. Zob. Z. PONIATOWSKI, Prolog Ewangelii
wed³ug Jana hymnem przedchrzecijañskim?, Euhemer. Przegl¹d Religioznawczy
4-5 (1967), s. 71 i nastêpne. Inni natomiast widz¹ w nim dzie³o chrzecijañskiej wspól-
noty z Efezu, która wyrazi³a sw¹ wiarê w Jezusa jêzykiem gnozy. Por. J. STÊPIEÑ, Au-
tentycznoæ i struktura Prologu Ewangelii w. Jana, Roczniki Teologiczno-Kanonicz-
ne 3 (1961), s. 82.
18 Wprowadzenie
7
Teza g³osz¹ca, i¿ przedchrzecijañskie koncepcje Logosu mog³y mieæ pewien
wp³yw na teologiê wczesnochrzecijañsk¹, jest znana wszystkim biblistom i patrolo-
gom. Wielu z nich odwo³uje siê nawet do filozofii Filona z Aleksandrii, by wykazaæ
liczne analogie do tekstów chrzecijañskich. Zob. H. PIETRAS, Pocz¹tki teologii Ko-
cio³a, Kraków 2000, s. 157 i nastêpne. W literaturze polskiej jednak¿e nie istnia³o
do niedawna ¿adne ca³ociowe opracowanie tej kwestii. Obecnie daje siê jednak za-
obserwowaæ pewien wzrost zainteresowania problematyk¹ Logosu. W ostatnich latach
bowiem ukaza³y siê w Polsce rozprawy, które wprawdzie nie analizuj¹ wp³ywów sta-
ro¿ytnych koncepcji Logosu na teologiê wczesnochrzecijañsk¹, lecz mog¹ staæ siê
dobrym przyczynkiem do takich badañ, poniewa¿ omawiaj¹ pojêcie Logosu w poszcze-
gólnych filozofiach. Nale¿¹ do nich miêdzy innymi: K. NARECKI, Logos we wczesnej
myli greckiej, Lublin 1999; M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie. Filozoficzna interpre-
tacja traktatu De opificio mundi Filona z Aleksandrii, Lublin 2001; M. F ATTAL,
Logos. Miêdzy Orientem a Zachodem, Warszawa 2001.
8
R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu i jej wp³yw na myl wczesne-
go chrzecijañstwa, Warszawa 2003.
21
ROZDZIA£ I
TERMIN lo,goj.
ETYMOLOGIA I PIERWOTNE ZASTOSOWANIE
«[
] eiv d evqe,leij e[tero,n toi evgw. lo,gon evkkorufw,sw eu= kai.
evpistame,nwj».
« [
] Jeli za pragniesz, przedstawiê ci inn¹ opowieæ dobrze
i m¹drze».
HEZJOD, Prace i dni, 106
22
23
ROZDZIA£ I
TERMIN lo,goj.
ETYMOLOGIA I PIERWOTNE ZASTOSOWANIE
1
Szczegó³owa analiza ³aciñskich t³umaczeñ staro¿ytnych tekstów greckich poka-
za³aby z pewnoci¹, i¿ oprócz verbum czy ratio mo¿na by wyliczyæ jeszcze wiele in-
nych ³aciñskich odpowiedników terminu lo,goj, jak chocia¿by: oratio, sermo, lex czy
mensura. Badanie to nie wchodzi jednak w zakres tematu tej pracy.
24 Rozdzia³ I
2
Szczegó³owe analizy dotycz¹ce najstarszego rozumienia terminu lo,goj, zw³asz-
cza u Heraklita z Efezu, przeprowadzi³ Heidegger podczas wyk³adów prowadzonych
w latach 1943-44. Wnioski swoich badañ przedstawi³ miêdzy innymi w odczycie
wyg³oszonym w Bremie 4 maja 1951 roku. W jêzyku polskim istnieje spisana wersja
tego wyk³adu. Zob. M. HEIDEGGER, Logos (Heraklit, fragment 50), Principia XX
(1998), s. 99-118. Por. tak¿e M. HEIDEGGER, Logik. Heraklits Lehre vom Logos,
w: Heraklit, Gesamtausgabe, tom 55, Frankfurt am Main 1979, s. 183-402.
3
Zob. P. CHANTRAINE, Dictionnaire Étymologique de la langue grecque. Histoire
des mots, vol. II, Paris 1968, s. 625 oraz H. FOURNIER, Les verbes «dire» en Grec An-
cien, Paris 1946, s. 53. Por. tak¿e: M. FATTAL, Logos. Miêdzy Orientem a Zachodem,
Warszawa 2001, s. 10 i nastêpne.
4
M. HEIDEGGER, Logos
, dz. cyt., s. 100.
5
Por. tam¿e, s. 101.
T e r m i n l o, g o j. E t y m o l o g i a i p i e r w o t n e z a s t o s o w a n i e 25
6
Zob. H. FOURNIER, Les verbes «dire»
, dz. cyt., s. 53. Por. M. FATTAL, Logos
,
dz. cyt., s. 11.
7
Zob. M. FATTAL, Logos
, dz. cyt., s. 10-11. Tê grupê pierwotnych znaczeñ
le,gein powtarza Fattal za P. Chantraineem. Zob. P. CHANTRAINE, Dictionnaire Étymo-
logique
, dz. cyt., s. 625.
8
Zob. K. NARECKI, Logos we wczesnej myli greckiej, Lublin 1999, s. 5 i nastêpna.
26 Rozdzia³ I
9
W Iliadzie jest mowa o gromadzeniu (lexasthai) m³odych i starych i o groma-
dzeniu (legoimetha) ludzi odwa¿nych. W Iliadzie i Odysei zbiera siê (legomen, legonto,
allexai) koci i gromadzi siê (legontes, legesthe, legon, lexonthes) broñ, drzewo i ka-
mienie. Zob. M. FATTAL, Logos
, dz. cyt., s. 10. Por. HOMER, Iliada, VIII, 518-519;
XIII, 276; XXIII, 276 oraz HOMER, Odyseja, XXIV, 72; XVIII, 359; XXIV, 224.
10
Zob. HOMER, Iliada, XV, 393.
11
W XV ksiêdze Iliady (w. 393) Patroklos za pomoc¹ zrêcznych s³ów
(= mowy) ³agodzi ból zranionego Eurypylosa (to.n e;terpe lo,goij). W podobny spo-
sób nimfa Kalypso, u¿ywaj¹c s³odkich i przymilnych [= chytrych] s³ów, stara siê od-
wieæ Odyseusza od powrotu na Itakê i sprawiæ, by zapomnia³ o swojej ojczynie:
malakoi/si kai. ai`muli,oisi lo,goisi qe,lgei (Odyseja, I, 56n.). Zob. K. NARECKI, Lo-
gos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 20.
12
HEZJOD, Prace i dni, w. 106 i nastêpny. Por. tak¿e: K. NARECKI, Logos we wcze-
snej myli
, dz. cyt., s. 22.
T e r m i n l o, g o j. E t y m o l o g i a i p i e r w o t n e z a s t o s o w a n i e 27
cji: sam¹ treæ logosu. Historia (lo,goj), któr¹ chce opowiedzieæ Hezjod,
jest wiêc dobra i prawdziwa. Powi¹zanie logosu z prawd¹, które-
go dokona³ Hezjod na kartach Pracy i dni, jest jednak wyj¹tkowym za-
stosowaniem tego terminu. W pozosta³ych (i tylko czterech) przypad-
kach pojawienia siê s³owa lo,goj w dzie³ach Hezjoda zwi¹zana z nim
wartoæ epistemiczna jest zupe³nie inna. W Teogonii lo,goi bogów i bo-
haterów s¹ zazwyczaj przebieg³e, fa³szywe i k³amliwe13.
Póniejsza liryka grecka bêdzie rozszerza³a pole semantyczne ter-
minu lo,goj, wyznaczone przez Homera i Hezjoda. Pojêcie to, z cza-
sem coraz czêciej u¿ywane przez poetów, przyjmie znaczenia nauki,
wyk³adu, argumentu, przedmiotu, sprawy, miary, wagi,
proporcji, relacji, wywodu, uzasadnienia, a tak¿e zdolnoci
rozumowania. Analiza poszczególnych zastosowañ tego terminu
w greckiej liryce nie jest istotna dla tematu tej pracy14. Warto jednak
zwróciæ tu uwagê na jedno bardzo wa¿ne rozró¿nienie, którego doko-
nuje Pindar. Poeta ten ³¹czy rzeczownik lo,goj z przymiotnikiem avlhqh,j
(prawdziwy) i przeciwstawia mu s³owo mu/qoj (mit) po³¹czone
z epitetem yeudh,j (fa³szywy)15. Logos nie tylko bardzo cile wi¹¿e
siê tu z prawd¹ (co mo¿na by³o zauwa¿yæ ju¿ u Hezjoda), lecz tak¿e
w wyrany sposób oddala siê od pojêcia mitu. U Hezjoda logos (opo-
wieæ) oznacza³ tak¿e dobrze skonstruowany mit. U Pindara natomiast
opowieæ, która nie zawiera prawdy moralnej b¹d racjonalnej, nie
bêdzie ju¿ mog³a nosiæ miana logosu. Nie oznacza to jednak, i¿ mit
13
Zob. HEZJOD, Teogonia, w. 229n.; w. 890. Por. K. NARECKI, Logos we wczesnej
myli
, dz. cyt., s. 21.
14
Szerzej na ten temat Zob. K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 23
i nastêpne.
15
PINDAR, I Oda Olimpijska, w. 28-29:
h= qau,mata polla,, kai, pou, ti kai. brotw/n
fa,tij u`pe.r to.n avlaqh/ lo,gon
dedaidalme,noi yeu,desi poiki,loij
evxapatw/nti mu/qoi.
Zob. K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 38.
28 Rozdzia³ I
ROZDZIA£ II
ROZDZIA£ II
1
Por. W. JAEGER, Paideia, Warszawa 1962, tom 1, s. 179.
2
O. Gigon dzieli pytania pierwszych filozofów na trzy grupy: 1º pytania o pocz¹-
tek; 2o pytania o ca³oæ; 3o pytania o ³ad. Zob. O. GIGON, G³ówne problemy filozofii
staro¿ytnej, Warszawa 1996, s. 25 i nastêpne a tak¿e s. 11 i nastêpne.
3
O ró¿nych znaczeniach terminu avrch,, o za³o¿eniach pytañ o avrch, oraz o niektó-
rych odpowiedziach na nie pisze: W. STRÓ¯EWSKI, Pytania o arché, w: W. STRÓ¯EWSKI,
Istnienie i sens, Kraków 1994, s. 7 i nastêpne.
32 Rozdzia³ II
4
Zanim zaczêto formu³owaæ pierwsze refleksje zwi¹zane z t¹ koncepcj¹, termin
lo,goj by³ ju¿ u¿ywany przez Greków w rozumieniu potocznym. W poprzednim
wstêpnym rozdziale zosta³y ukazane pierwotne i jeszcze przedfilozoficzne znacze-
nia tego terminu. W tym rozdziale zostanie zwrócona uwaga na jego pierwsze filo-
zoficzne zastosowanie oraz na rozwój idei z nim zwi¹zanych w filozofii greckiej.
5
Por. W. STRÓ¯EWSKI, Pytania o arché, dz. cyt., s. 27.
6
Pierwszy okres filozofii greckiej, ze wzglêdu na g³ówne kierunki zainteresowañ,
zwyk³o siê okrelaæ mianem filozofii przyrody, kolejny okresem antropocentrycz-
nym. Refleksje antropologiczna czy te¿ etyczna nie by³y jednak obce filozofii w jej
pierwszym okresie formowania siê. Szerzej o tym zob. D. DEMBIÑSKA-SIURY, Cz³owiek
odkrywa cz³owieka. O pocz¹tkach greckiej refleksji moralnej, Warszawa 1991, s. 5
i nastêpne, a tak¿e J. GAJDA, Teorie wartoci w filozofii przedplatoñskiej, Wroc³aw 1992.
Logos w filozofii greckiej 33
7
Np. Arystoteles uzna³ symboliczny ogieñ Heraklita za avrch,, której poszuki-
wali filozofowie joñscy. Por. ARYSTOTELES, Metafizyka, A, 984 a, 7, opr. M. A. Kr¹piec,
A. Maryniarczyk, tom 1, Lublin 1996, s. 23; na ten temat zob. tak¿e w: A. KROKIEWICZ,
Zarys filozofii greckiej, Warszawa 2000, s. 130. Do tezy Arystotelesa przychylaj¹ siê
niektórzy wspó³czeni historycy filozofii: Heraklit wytworzy³ doktrynê podobn¹ do
joñskiej; i on szuka³ arche i znalaz³ j¹ w innym rodzaju materii: w ogniu. Zob. W. TA-
TARKIEWICZ, Historia filozofii, tom 1, Warszawa 1998, s. 30. Do podobnych wniosków
doszed³ prof. S. Swie¿awski: Zasad¹ (avrch,) jest dlañ [tzn. dla Heraklita] ogieñ. Zob.
S. SWIE¯AWSKI, Dzieje europejskiej filozofii klasycznej, Warszawa-Wroc³aw 2000,
s. 26. Szerzej na ten temat zob. K. NARECKI, Postaæ Heraklita w wietle róde³ staro-
¿ytnych, Meander 39 (1984), s. 191-200; a tak¿e: K. NARECKI, Obraz a myl filozo-
ficzna Heraklita z Efezu, Roczniki Humanistyczne, 29 (1981), z. 3, s. 5-35 oraz:
K. NARECKI, Heraklit z Efezu w staro¿ytnej legendzie, Roczniki Humanistyczne 31
(1983), z. 3, s. 5-20.
8
Zob. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 1: Od pocz¹tków do Sokratesa,
Lublin 1993 s. 94 i nastêpne.
9
Naukê o przeciwieñstwach istniej¹cych w wiecie móg³ zaczerpn¹æ Heraklit od
Anaksymandra. Zachowane jednak fragmenty nie pozwalaj¹ s¹dziæ, ¿e Anaksyman-
der mówi³ o rz¹dz¹cej nimi zasadzie. T³umaczy³ je po prostu na podstawie metafory
prawnej, opisuj¹cej stosunki spo³eczne. Pojêcie Logosu jako zasady i miary wszyst-
kich rzeczy pojawia siê wiêc dopiero u Heraklita. Por. G. S. KIRK, J. E. RAVEN, M. SCHO-
FIELD, Filozofia przedsokratejska, Warszawa-Poznañ 1999, s. 125 i nastêpne.
10
Por. S. SWIE¯AWSKI, Dzieje europejskiej filozofii
, dz. cyt., s. 28.
34 Rozdzia³ II
11
Por. G. S. KIRK, Filozofia przedsokratejska
, dz. cyt., s. 191 oraz W. K. C. GU-
THRIE, Filozofowie greccy od Talesa do Arystotelesa, Kraków 1996, s. 39.
12
Ouvk evmou/( avlla. tou/ lo,gou avkou,santaj o`mologei/n sofo,n evstin e]n pa,nta eivde,nai.
Wszystkie greckie fragmenty Heraklita z Efezu bêd¹ pochodziæ z: `Hra,kleitoj o`
vEfe,sioj. HERAKLIT Z EFEZU, 147 fragmentów, red. T. Kobierzycki i R. Zaborowski,
Warszawa 1996. Termin lo,goj jest t³umaczony przez wielu autorów w bardzo ró¿ny
sposób (sens, zasada, s³owo, rozum), dlatego w ka¿dym t³umaczeniu fragmen-
tu Heraklita choæ bêd¹ one pochodziæ od ró¿nych autorów termin ten bêdê zawsze
pozostawia³ jako Logos. Powy¿sze t³umaczenie zaczerpniête z: M. HEIDEGGER, Logos
(Heraklit, fragment 50), Principia XX (1998), s. 99.
13
Poni¿sza analiza bêdzie oparta na cytowanym ju¿ tu tekcie Heideggera: Logos
(Heraklit, fragment 50). Pewne zdania z tego tekstu bêd¹ tu sparafrazowane, gdy¿ nie
o specyficzny jêzyk Heideggera tu chodzi ani te¿ o jego filozofiê, lecz o wydobycie
pewnego, wydaje siê ¿e najstarszego, sensu Heraklitejskiego fragmentu.
14
Tak¹ interpretacjê tego fragmentu podaje: G. REALE, Historia filozofii staro¿yt-
nej, tom 1, dz. cyt., s. 97.
Logos w filozofii greckiej 35
15
Do podobnych wniosków dochodzi K. Narecki. Widzi on tutaj grê s³ów miêdzy
lo,goj a o`mologei/n, która bardzo mocno akcentuje zwi¹zek ludzi z powszechnym Lo-
gosem nie tylko na p³aszczynie poznawczej, lecz tak¿e w praktyce ¿yciowej. Zob.
K. NARECKI, Logos we wczesnej myli greckiej, Lublin 1999, s. 71.
16
Por. M. HEIDEGGER, Logos
, dz. cyt., s. 106 i nastêpne.
36 Rozdzia³ II
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 2: dio. dei/ e[pesqai tw/i xunw/i) tou/ lo,gou d evo,ntoj
18
xunou/ zw,ousin oi` polloi. w`j ivdi,an e;contej fro,nhsin. T³umaczenie za: G. S. KIRK,
Filozofia przedsokratejska
, dz. cyt., s. 190.
Logos w filozofii greckiej 37
19
S³owo fro,nhsij pochodzi od czasownika frone,w mam rozum. W jêzyku
polskim, w odró¿nieniu od terminu lo,goj (rozum), okrela siê j¹ jako rozs¹dek.
Ju¿ u Arystotelesa fro,nhsij zwi¹zana by³a ze zdolnoci¹ do trafnego wykonywania
rzeczy praktycznych (mniej teoretycznych). W Etyce nikomachejskiej Arystoteles
definiuje j¹ jako trwa³¹ dyspozycjê do dzia³ania opartego na trafnym rozwa¿aniu tego,
co dla cz³owieka dobre lub z³e (h` fro,nhsij e[xin avlhqh/ meta. lo,gou praktikh.n peri. ta.
avnqrw,pw| avgaqa. kai. kaka,). Zob. ARYSTOTELES, Etyka nikomachejska, 1040 b 5. Por.
K. NARECKI, S³ownik terminów Arystotelesowskich, Warszawa 1994, s. 124.
20
R. Zaborowski wskazuje, i¿ interpretacja tego fragmentu bêdzie zale¿a³a od
rozumienia przys³ówka w`j (jako albo jak). Tak wiêc mo¿liwe s¹ nastêpuj¹ce in-
terpretacje: ludzie ¿yj¹ jakby mieli w³asne mylenie (a przecie¿ takie mylenie nie
istnieje, gdy¿ jest wspólne) lub: ludzie ¿yj¹ jako maj¹cy w³asne mylenie, tymczasem
lo,goj jest wspólny. Zob. R. ZABOROWSKI, Rozumienie logos. Presokratycy Platon,
Przegl¹d Filozoficzny 3 (1998), s. 97. Obie interpretacje nie sprzeciwiaj¹ siê jed-
nak temu, i¿ Logos pe³ni b¹d powinien, wed³ug Heraklita, pe³niæ funkcjê naczelnej
normy etycznej. Jedna z nich jest po prostu mocniejsza wyklucza indywidualn¹ in-
teligencjê (vel indywidualny rozum praktyczny).
21
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 45: yuch/j pei,rata ivw.n ouvk a'n evxeu,roio, pa/san
evpiporeuo,menoj o`do,n\ ou[tw baqu.n lo,gon e;cei; Fragment B 115: yuch/j evsti lo,goj
e`auto.n au;xwn.
38 Rozdzia³ II
22
Por. K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 80.
23
Por. G. S. KIRK, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., s. 204 i 205.
24
Por. A. KROKIEWICZ, Zarys filozofii greckiej, dz. cyt., s. 145.
25
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 102: tw/i me.n qew/i kala. pa,nta kai. avgaqa. kai.
di,kaia, a;nqrwpoi de. a] me.n a;dika u`peilh,fasin a] de. di,kaia. Cytat za: G. S. KIRK, Filozofia
przedsokratejska, dz. cyt., s. 194.
26
Zob. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu i jej wp³yw na myl wcze-
snego chrzecijañstwa, Warszawa 2003, s. 61 i nastêpne.
Logos w filozofii greckiej 39
27
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 1: tou/ de. lo,gou toud evon, toj avei. avxu,netoi gi,gnontai
a;nqrwpoi kai. pro,sqen h' avkou/sai kai. avkou,santej to. prw/ton. ginome,nwn ga.r pa,ntwn
kata. to.n lo,gon to,nde( avpei,roisin evoi,kasi( peirw,menoi kai. evpe,wn kai. e;rgwn toiou,twn,
o`koi,wn evgw. dihgeu/mai kata. fu,sin diaire,wn e[kaston kai. fra,zwn o[kwj e;cei. T³uma-
czenie polskie za: K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 61.
28
Pierwsza trudnoæ dotyczy s³owa toud ten. Nie wiadomo, czy istnieje je-
den Logos, czy te¿ wiele logoi, a tylko tego ludzie nie s¹ w stanie zrozumieæ. Druga
trudnoæ dotyczy s³ówka avei. zawsze: czy odnosi siê ono do tego, co je poprzedza,
czy do tego, co po nim nastêpuje, i na ten w³anie problem zwróci³ uwagê ju¿ Ary-
stoteles. Por. R. ZABOROWSKI, Rozumienie logos
, dz. cyt., s. 95; oraz ARYSTOTELES, Re-
toryka, 1407 b, 11-18.
40 Rozdzia³ II
29
O szczegó³ach sporów interpretacyjnych zob. R. ZABOROWSKI, Rozumienie lo-
gos
, dz. cyt., s. 95 i nastêpna oraz K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt.,
s. 61 i nastêpne.
30
K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 62.
31
Por. HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 45.
Logos w filozofii greckiej 41
32
W tym przypadku interpretacja Heideggera, odwo³uj¹ca siê do archaicznej struk-
tury mowy i mylenia Greków, nie by³aby tu mo¿liwa. Mówienie (le,gein = k³adzenie)
i s³uchanie nie musia³oby oznaczaæ relacji osobowej. Zob. M. HEIDEGGER, Logos (He-
raklit, fragment 50), dz. cyt., s. 99 i nastêpne oraz wy¿ej zamieszczone analizy doty-
cz¹ce fragmentu B 50.
33
O tym, i¿ Logos-zasada jest czym ró¿nym od s³owa czy nauki Heraklita, wiad-
czy chocia¿by wypowied z fragmenty B 50: Ouvk evmou/( avlla. tou/ lo,gou avkou,santaj,
(nie mnie, lecz Logosu wys³uchawszy) lub te¿ z fragmentu B 1: kai. pro,sqen h'
avkou/sai kai. avkou,santej to. prw/ton. O tym, i¿ jest On ró¿ny od wiata, przekonuje
nas wypowied, i¿ wszystko powstaje zgodnie z tym Logosem: ginome,nwn ga.r
pa,ntwn kata. to.n lo,gon (B 1).
34
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 72: w|- ma,lista dihnekw/j o`milou/si lo,gw|/ tw|/ ta.
o[la dioikou/nti, tou,twi diafe,rontai, kai. oi-j kaq h`me,ran evgkurou/si, tau/ta auvtoi/j
xe,na fai,netai.
42 Rozdzia³ II
35
Por. K. NARECKI, Logos we wczesnej myli
, dz. cyt., s. 69.
36
Por. A. KROKIEWICZ, Zarys filozofii greckiej, dz. cyt., s. 137.
37
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 108.
38
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 32.
Logos w filozofii greckiej 43
39
E. ZELLER, R. MONDOLFO, La filosofia dei Greci nel suo sviluppo storico, cz. I,
vol. IV: Eraclito, Firenze 1969, s. 161. Cytat za: G. REALE, Historia filozofii staro¿yt-
nej, tom 1, dz. cyt., s. 99.
40
Zob. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 69: Postaæ
Zeusa ros³a w oczach pisarzy greckich, zdobywaj¹c stopniowo przymioty Boga jedy-
nego, góruj¹cego nad wszystkimi innymi bogami, którzy zaczêli byæ pojmowani jako
niesamodzielne manifestacje Zeusa. Myl Heraklita jest najwyraniej kolejnym eta-
pem w ewolucji koncepcji Zeusa.
41
Zob. HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 41: Istnieje jedna tylko m¹droæ: uznaæ
rozum (gnw,mh), który wszystkim rz¹dzi wszystko przenikaj¹c; lub Fragment B 41:
44 Rozdzia³ II
Natura ludzka jest pozbawiona rozumu (gnw,maj), lecz nie boska. Cytaty za: G. RE-
ALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 1, dz. cyt., s. 100.
42
Por. Przypis 7 tego rozdzia³u. Takiej interpretacji koncepcji ognia u Heraklita
przeciwstawia siê W. K. C. GUTHRIE, Filozofowie greccy
, dz. cyt., s. 38, A. KROKIE-
WICZ, Zarys filozofii greckiej, dz. cyt., s. 130 oraz G. S. KIRK, Filozofia przedsokratej-
ska, dz. cyt., s. 201.
43
Por. HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 30.
44
Por. G. S. KIRK, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., s. 201.
45
SEKSTUS EMPIRYK, Przeciw logikom, VII, 129. Cytat za: G. S. KIRK, Filozofia
przedsokratejska
, dz. cyt., s. 207.
46
Por. G. S. KIRK, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., s. 208.
Logos w filozofii greckiej 45
47
Szerzej na ten temat zob. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
,
dz. cyt., s. 73.
48
Zob. A. KROKIEWICZ, Zarys filozofii greckiej, dz. cyt., s. 142
49
Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 1, dz. cyt., s. 100.
50
Niepozbawiona podstaw jest tak¿e interpretacja, zgodnie z któr¹ Logos mo¿e
byæ uto¿samiony z Bogiem. Do takiej interpretacji przychylaj¹ siê m.in. autorzy Filo-
zofii przedsokratejskiej. Zob. G. S. KIRK, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., s. 205.
46 Rozdzia³ II
51
G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 1, dz. cyt., s. 186.
Logos w filozofii greckiej 47
52
ANAKSAGORAS, Fragment 12, Cytat za: G. S. KIRK, Filozofia przedsokratejska,
dz. cyt., s. 358.
53
G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 1, dz. cyt., s. 186 i nastêpna.
48 Rozdzia³ II
54
Krok naprzód, którego dokona³ Anaksagoras, polega na dostrze¿eniu tego, ¿e
zasada rz¹dz¹ca wiatem wcale nie musi znajdowaæ siê w nim, lecz równie dobrze mo¿e
udzielaæ ruchu i porz¹dkowaæ go z zewn¹trz.
55
Szerzej na ten temat zob. rozdzia³ IV tej pracy.
56
We wszechwiecie pisze Platon jest wiele pierwiastków nieokrelonoci
i okrelonego te¿ doæ, i jaka jest nad nimi przyczyna nie licha, która porz¹dkuje i uk³a-
da lata i pory roku, i miesi¹ce, która siê chyba najsprawiedliwiej nazywa m¹droci¹
i rozumem (nou/j). PLATON, Fileb, 30 C, w: PLATON, Dialogi, tom 2, t³um. W. Witwic-
ki, Kêty 1999, s. 603. Temat nousu jako zasady rz¹dz¹cej wiatem porusza Platon jesz-
cze w kilku innych dialogach, m.in. w Teajtecie i Timajosie. Szerzej na temat tego
zagadnienia zob. W. STRÓ¯EWSKI, Wyk³ady o Platonie. Ontologia, Kraków 1992, s. 249
i nastêpne.
57
Zob. PLATON, Timajos, 37 A; 29 A. Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej,
tom 2: Platon i Arystoteles, Lublin 1996, s. 186.
58
Szerzej na ten temat zob. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 2, dz. cyt.,
s. 75 i nastêpne.
Logos w filozofii greckiej 49
59
PLATON, Fedon, 99 A-C.
50 Rozdzia³ II
60
Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 2, dz. cyt., s. 135.
61
Zob. PLATON, Pañstwo, VI, 508 A-509 C.
62
PLATON, Pañstwo, VI, 509 B: kai. toi/j gignwskome,noij toi,nun mh. mo,non to.
gignw,skesqai fa,nai u`po. tou/ avgaqou/ parei/nai, avlla. kai. to. ei;nai, te kai. th.n ouvsi,an
u`p evkei,nou auvtoi/j prosei/nai, ouvk ouvsi,aj o;ntoj tou/ avgaqou/, avll e;ti evpe,keina th/j
ouvsi,aj presbei,a| kai. duna,mei u`pere,contoj.
Logos w filozofii greckiej 51
63
O transcendencji zasady kosmosu by³a ju¿ mowa przy omawianiu koncepcji
Anaksagorasa. Zosta³o tam jednak zauwa¿one, i¿ zasadnicza ró¿nica pomiêdzy he-
raklitejskim Logosem a Nousem Anaksagorasa wyra¿a siê w tym, ¿e nou/j wydaje siê
byæ bardziej transcendentny wzglêdem tego, co porusza i czym kieruje, ni¿ lo,goj
(zob. wy¿ej, s. 39). Teraz jednak po przedstawieniu koncepcji Platona zrozumia-
³ym staje siê to, i¿ u¿yte tam nieprecyzyjne wyra¿enie bardziej transcendentny w od-
powiedni sposób ukazywa³o ró¿nicê dostrze¿on¹ pomiêdzy tymi dwiema koncepcja-
mi. Anaksagoras bowiem, choæ posiada³ bardzo dobre intuicje (co zreszt¹ podkrela
sam Platon), nie móg³ jeszcze mówiæ o prawdziwej transcendencji Nousu, ze wzglêdu
na materialnoæ (eterycznoæ) opisanej przez siebie zasady, a w konsekwencji ze wzglê-
du na fizykalne relacje ³¹cz¹ce tê eteryczn¹ si³ê umys³ow¹ z pozosta³ymi elementami
wiata. Z transcendencj¹ w cis³ym tego s³owa znaczeniu mamy wiêc do czynienia
dopiero w filozofii Platona. Idea Dobra bowiem nie tylko nie jest zmieszana z ¿adn¹
rzecz¹ podobnie jak ma to miejsce w przypadku Nousu Anaksagorasa lecz tak¿e,
z powodu swojej duchowej natury, nie oddzia³ywuje ona na ¿adn¹ z nich w sposób
fizyczny.
64
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 55.
65
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 8.
52 Rozdzia³ II
66
Myl bêd¹c czym najdoskonalszym, wmyla siê sama w siebie i jest samomy-
l¹c¹ siê myl¹; kai. e;stin h` no,hsij noh,sewj no,hsij. Zob. ARYSTOTELES, Metafizyka,
1074 b, 30-35.
67
Zob. ARYSTOTELES, Etyka nikomachejska, 1177 a, 16.
68
Zob. ARYSTOTELES, Metafizyka, 1072 b, 20 oraz 1074 b, 30-35.
Logos w filozofii greckiej 53
Ca³a wiêc Natura (pa/sa fu,sij), jako posiadaj¹ca rozum (e;cousa lo,gon)
niczego nie czyni na olep, lecz zawsze w jakim celu; odrzuciwszy
przypadek troszczy siê o cel w wiêkszym stopniu ni¿ sztuki, bo te jak
wiemy s¹ naladowaniem natury69.
Na podstawie celowoci obecnej w naturze dochodzi wiêc Arysto-
teles do wniosku, i¿ podobnie jak cz³owiek, równie¿ ona musi posia-
daæ jaki rozum (lo,goj), który wyznacza³by jej owe cele i czuwa³ nad
ich realizacj¹. Zwa¿ywszy na ca³¹ koncepcjê Nieruchomego Poruszy-
ciela, któr¹ Arystoteles bardzo dobrze przemyla³70, nie by³oby zapewne
rzecz¹ spójn¹ twierdzenie, i¿ nou/j owa zupe³nie ró¿na i oddzielona
od wiata Zasada71 jest równoczenie jego wewnêtrznym rozumem.
Nous, myl¹c samego siebie, nic nie wie o wiecie materialnym ani
o jego indywiduach. Byæ mo¿e w³anie dlatego Arystoteles wola³ po-
wo³aæ siê w tym miejscu na termin Heraklita, który tak¿e odnosi³ siê
do rzeczywistoci rozumnej, lecz z pewnoci¹ ju¿ bardziej immanent-
nej wiatu.
W filozofii Platona i Arystotelesa odnajdujemy jeszcze jedno, choæ
ju¿ nie ontologiczne, lecz bardzo wa¿ne dla dalszego rozwoju koncepcji
Logosu zagadnienie, a mianowicie dystynkcjê na logos wewnêtrzny
i zewnêtrzny. W dialogu Sofista odró¿nia Platon myl, któr¹ okrela
mianem wewnêtrznej rozmowy duszy, od wypowiedzi s¹du czy zda-
nia72. I wprawdzie w odniesieniu do myli u¿ywa on pojêcia dia,noia,
za termin lo,goj zachowuje jedynie dla zewnêtrznej wypowiedzi, jed-
nak¿e Arystoteles, podejmuj¹c ten problem, wprowadzi terminologiê,
która wykorzystana zostanie przez póniejszych mylicieli. Chocia¿
69
Zob. ARYSTOTELES, Zachêta do filozofii, Fr. 23, t³um. K. Leniak, Warszawa 1988,
s. 10.
70
Szerzej na temat natury arystotelesowskiej Zasady (Nousu) oraz o relacji zacho-
dz¹cej miêdzy Ni¹ a wiatem zob. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 2, dz.
cyt., s. 431 i nastêpne.
71
Arystotelesowska Boska Zasada Nieruchomy Poruszyciel nie ma ze wiatem
¿adnej stycznoci, a porusza go jedynie na zasadzie celu i mi³osnego przyci¹gania.
72
Zob. PLATON, Sofista, 263 E.
54 Rozdzia³ II
3. Logos stoików
73
ARYSTOTELES, Analityki Wtóre, 76 b, 27: avei. ga.r e;stin evnsth/nai pro.j to.n e;xw
lo,gon, avlla. pro.j to.n e;sw lo,gon ouvk avei,.
74
W wyk³adzie filozofii podaje Diogenes Laertios wyró¿niali stoicy trzy czê-
ci: fizykê, etykê i logikê. Zenon z Kition by³ pierwszym, który tak podzieli³ filozo-
fiê. Zob. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy s³ynnych filozofów, Warszawa 1982,
VII. 39, s. 388.
75
Dlatego te¿ przyrównywali etykê do owoców urodzajnej roli filozofii, fizykê
do drzew, natomiast logikê do ogrodzenia. Por. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
,
VII. 39.
Logos w filozofii greckiej 55
76
Stoicorum Veterum Fragmenta, ed. Joannes ab Arnim, tom I-III, Stuttgart 1964,
I, fr. 90; III, fr. 84; II, fr. 329; II, fr. 359. Cytaty polskie za: G. REALE, Historia filozo-
fii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 362.
77
Por. A. KROKIEWICZ, Stoicyzm, w: ten¿e, Zarys filozofii greckiej, dz. cyt., s. 461.
56 Rozdzia³ II
78
Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3: Systemy epoki hellenistycz-
nej, Lublin 1999, s. 332.
79
DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 134.
80
Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 365.
81
Zob. SEKSTUS EMPIRYK, Przeciw logikom, VIII, 263.
Logos w filozofii greckiej 57
82
DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 137-138.
83
Por. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 134.
84
Por. A. KROKIEWICZ, Stoicyzm, dz. cyt., s. 462.
58 Rozdzia³ II
85
Istnieje ich zdaniem ró¿nica miêdzy zasad¹ (avrch,) a elementami (stoicei/a),
bo zasady s¹ niestworzone i niezniszczalne, elementy za ulegaj¹ zniszczeniu przez
zognienie (evkpu,rwsij). Zob. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 134.
86
ALEKSANDER Z AFRODYZJI, De mixtione, 216, 14. Cytat za: G. REALE, Historia filo-
zofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 373. Por. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
,
VII. 158-159. Zenon tak¿e mówi o przenikaj¹cej wszystko duszy wiata, lecz na jej
okrelenie u¿ywa terminu ciep³e tchnienie. Zob. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹-
dy
, VII. 157.
87
Por. A. KROKIEWICZ, Stoicyzm, dz. cyt., s. 463.
88
Doskona³a zdolnoæ do przenikania wszystkiego wynika³a tak¿e (oprócz teorii
o nieskoñczonej podzielnoci cia³) z ognistej natury pneumy. Ogieñ przecie¿ móg³
trawiæ i przenikaæ wszystko. Mo¿na tu dostrzec kolejny wp³yw myli Heraklita i jego
koncepcji ognia na doktrynê stoików. Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom
3, dz. cyt., s. 372.
89
Teza ta, jak zauwa¿aj¹ badacze, by³a zapewne konsekwencj¹ przeniesienia wnio-
sków wynikaj¹cych z obserwacji cz³owieka na ca³y wszechwiat. Tak wiêc mikroko-
smos (cz³owiek) sta³ siê dla stoików wzorem makrokosmosu. Por. B. DUSZYÑSKA, Za-
sady somatologii stoickiej, Warszawa 2002, s. 15.
Logos w filozofii greckiej 59
Podobnie jak czynna zasada Logos, tak te¿ i owa pneuma nazy-
wana by³a Bogiem. Boska pneuma by³a obecna w ka¿dym ciele w po-
staci logoi spermatikoi (lo,goi spermatikoi,). Racje zarodkowe (czy te¿
w¹tki rozumowe bo tak te¿ zwyk³o siê t³umaczyæ na jêzyk polski
stoickie lo,goi) decydowa³y o indywidualnoci i niepowtarzalnoci
ka¿dego cia³a, tak ¿e nie mog³y istnieæ dwa identyczne90. Poniewa¿ by³y
obecne we wszystkich cia³ach, wszystko mia³o w sobie pierwiastek
boskiej materii91.
Warto w tym miejscu powróciæ jeszcze do wspomnianego wy¿ej
problemu Boga w myli stoików. Z tego, co zosta³o ju¿ powiedziane,
wynika, i¿ termin qeo,j w filozofii stoickiej zawiera³ treci bardzo ró¿-
norodne. Substancj¹ Boga jest wed³ug Zenona ca³y wiat i nie-
bo92. Ale qeo,j to równie¿ Logos i ognista pneuma, jak i ka¿dy z bo-
gów Olimpu93. Diogenes Laertios charakteryzuje go w taki oto sposób:
Bóg jest tym samym co rozum (nou/j), przeznaczenie (ei~marme,nh), Zeus.
Ma on jeszcze wiele innych nazw. [
] Jest on istot¹ ¿yw¹, niemier-
teln¹ (zw/|on avqa,naton), rozumn¹, doskona³¹, albo inaczej mówi¹c
myl¹cym duchem za¿ywaj¹cym szczêcia, nie dopuszczaj¹cym do
siebie ¿adnego z³a, opatrznociowo troszcz¹cym siê o wiat i wszyst-
ko, co w nim siê znajduje; nie jest jednak antropomorficzny. Bóg jest
twórc¹ i niejako ojcem wszechrzeczy, przenika wszystkie rzeczy, za-
równo w ca³oci, jak i we wszystkich czêciach, a nazywa siê go sto-
sownie do si³, jakie objawia. Wzywaj¹ go jako Dia, bo przez niego
90
Por. A. KROKIEWICZ, Stoicyzm, dz. cyt., s. 463.
91
G. Reale szerzej omawia ró¿ne stopnie obecnoci pneumy w poszczególnych
bytach. Zaznaczê tylko, ¿e w cz³owieku pneuma przejawia siê w postaci rozumu. Zob.
G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 387.
92
DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 148.
93
Choæ prawdziwie boski, wieczny i niestworzony by³ jedynie Bóg-Logos, stoicy
nie wykluczali istnienia innych bogów to znaczy tych, o których mówi¹ mity. Wyja-
niali nawet sposób ich powstawania. Otó¿ z inteligentnego ognia powstaj¹ cztery
¿ywio³y (woda, powietrze, ziemia i ogieñ). Z ¿ywio³ów natomiast powstaj¹ cia³a po-
chodne: bogowie, ludzie, zwierzêta, roliny i minera³y. Por. A. KROKIEWICZ, Stoicyzm,
dz. cyt., s. 462.
60 Rozdzia³ II
94
DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 135-136. 147.
95
O wieloimiennoci Logosu bêdzie te¿ mówiæ Filon. Zob. Rozdzia³ IV tej pracy.
96
Wszyscy bogowie podaje Plutarch rodz¹ siê i umieraj¹, z wyj¹tkiem Boga
najwy¿szego, który uto¿samia siê z wiecznym ogniem. Cytat za: G. REALE, Historia
filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 374.
97
Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 373-375.
98
Zob. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 136.
99
Stoicy twierdz¹, ¿e bóg jest rozumny, jest twórczym ogniem, który metodycz-
nie przystêpuje do zrodzenia wiata i zawiera w sobie wszystkie racje zal¹¿kowe,
wed³ug których tworzone s¹ rzeczy zgodnie z przeznaczeniem. Zob. AËTIOS, Placita
philosophorum, I, 7, 33. Cytat za: G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3,
dz. cyt., s. 386.
100
Zob. MAREK AURELIUSZ, Rozmylania, t³um. M. Reitera, Warszawa 1984, IV,14;
IV, 36; IV, 21.
Logos w filozofii greckiej 61
101
Choæ stoickie lo,goi nie s¹ tym samym co idee lub logoi w myli neoplatoni-
ków czy Filona, to w koncepcji tej mo¿na widzieæ pocz¹tek teorii ko,smoj nohto,j wiata
umys³owego czyli miejsca przebywania mylowych zarodków czy te¿ idei tego, co
ma byæ stworzone.
102
Zob. EPIKTET, Diatryby, I. 16, t³um. L. Joachimowicz, Warszawa 1961.
103
Zgodnie z przekazem Diogenesa Kleantes s³ucha³ wyk³adów Zenona przez
dziewiêtnacie lat, a nastêpnie przej¹³ po nim kierowanie szko³¹. Zob. DIOGENES LAER-
TIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII. 174-176.
62 Rozdzia³ II
104
Stoicorum Veterum Fragmenta, dz. cyt., I, fr. 537. Polskiego t³umaczenia ca³e-
go Hymnu do Zeusa dokonali: M. M AYKOWSKA, Meander 1 (1946), s. 526-527;
W. APPEL, Acta Universitatis Nicolai Copernici Filozofia 7 (1983), s. 6-7; Z. KU-
BIAK, Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1998, s. 167-168; T. ZIELIÑSKI, w: G. RE-
ALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 375-376. Cytowane wy¿ej frag-
menty Hymnu pochodz¹ z t³umaczenia Z. Kubiaka.
105
HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 32. Zob. równie¿ komentarz do tego fragmentu
w paragrafie 1 rozdzia³u II tej pracy.
106
Nie zosta³y to poruszone na przyk³ad zagadnienia zwi¹zane z opatrznoci¹,
koniecznoci¹, wolnoci¹ czy przeznaczeniem. We wszystkich, nawet niedotkniêtych
tu tematach, pojawia siê równie¿ termin logos. Przeznaczenie (ei`marme,nh) na przyk³ad
definiuj¹ stoicy jako ³añcuch przyczyn wszystkiego, co istnieje, albo jako rozumn¹
zasadê (lo,goj) kieruj¹c¹ wiatem. Zob. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹dy
, VII.
Logos w filozofii greckiej 63
nak na jego religijny charakter, tekst ten nie jest reprezentatywny dla
filozoficznych przekonañ panuj¹cych we wczesnej szkole stoickiej.
Stoicka kosmologia (która, jak wynika z powy¿szych rozwa¿añ,
niekiedy staje siê równie¿ teologi¹) w sposób p³ynny przechodzi w ety-
kê. Otó¿ z faktu obecnoci Boskiej Zasady w ca³ym kosmosie wyni-
ka, i¿ ³ad, harmonia oraz dobro dostrzegalne s¹ na ka¿dym miejscu. Z³o
natomiast, w wyniku dzia³ania Zasady-Logosu, zosta³o sprowadzone
do niezbêdnego minimum. Owa choæ minimalna koniecznoæ ist-
nienia z³a wynika z wystêpowania jego przeciwieñstwa dobra. Sto-
icy bowiem, podobnie jak Heraklit, uwa¿ali, ¿e istnienie jakiego pier-
wiastka domaga siê obecnoci tak¿e i jego przeciwieñstwa, dziêki cze-
mu ten pierwszy staje siê bardziej widoczny i wyrazisty107. Obserwa-
cja takiego stanu rzeczy (a wiêc doskona³ej harmonii wiata i koniecz-
noci wystêpowania w nim z³a) oraz wyci¹ganie w³aciwych wniosków
wp³ywaj¹cych na zajêcie okrelonej postawy w codziennym ¿yciu to
pocz¹tek stoickiej etyki szczytu i celu wszystkich dociekañ filozo-
ficznych.
Poniewa¿ boski Logos (Rozum wiata) jest obecny w ka¿dym cz³o-
wieku jako rozum ludzki, celem i zadaniem ka¿dego jest ¿ycie zgodne
z rozumem108. Tylko takie ¿ycie prowadzi do osi¹gniêcia szczêcia.
Udoskonalanie rozumu (logosu) a wiêc cechy specyficznie ludzkiej
jest prawdziw¹ realizacj¹ natury cz³owieka. Dokonuje siê to przez
cnotê (avreth,), któr¹ stoicy rozumieli jako doskona³oæ natury (fu,sij)
ka¿dego bytu. W przypadku cz³owieka w³aciw¹ mu i jedyn¹ cnot¹ (bo
do niej wedle stoików mo¿na sprowadziæ wszystkie inne)109 jest pra-
149. Szerzej na ten temat zob. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt.,
s. 376-388.
107
Por. A. KROKIEWICZ, Stoicyzm, dz. cyt., s. 464 i nastêpna.
108
O pojêciu ¿ycia zgodnego z rozumem (lo,goj o`mologou,menoj) i zwi¹zanych z tym
tematem teoriach poszczególnych filozofów Stoi starszej i redniej pisze obszernie
S. WYSZOMIRSKI, Pojêcie arete w etyce Stoi starszej i redniej, Toruñ 1997, s. 60 i na-
stêpne.
109
Por. tam¿e, s. 107 i nastêpne.
64 Rozdzia³ II
110
S³owo avpa,qeia pochodzi od greckiego s³owa pa,qoj, tzn. uczucie. Termin avpa,-
qeia znaczy wiêc dos³ownie tyle co bezuczuciowoæ. Por. S. SWIE¯AWSKI, Dzieje eu-
ropejskiej filozofii
, dz. cyt., s. 166.
111
Por. tam¿e.
112
O innych aspektach i kolejnych etapach rozwoju stoickiej etyki pisze: S. WY-
SZOMIRSKI, Pojêcie arete w etyce Stoi starszej i redniej, dz. cyt.; G. REALE, Historia
filozofii staro¿ytnej, tom 3, dz. cyt., s. 394 i nastêpne; S. SWIE¯AWSKI, Dzieje europej-
skiej filozofii
, dz. cyt., s. 165 i nastêpne; A. KROKIEWICZ, Stoicyzm, dz. cyt., s. 465
i nastêpne.
113
Zdanie (lo,goj) jak podaje Diogenes jest wed³ug nich g³osem wys³anym
przez rozum i maj¹cym pewne znaczenie. Zob. DIOGENES LAERTIOS, ¯ywoty i pogl¹-
dy
, VII. 56. Oprócz teorii mowy poruszane przez nich zagadnienia dotyczy³y m. in.
Logos w filozofii greckiej 65
z cia³em, gdy¿ tylko to, co jest cielesne, mo¿e dzia³aæ116. Pierwszy na-
tomiast jako proces mylowy i to, co pomylane, cia³em ju¿ nie by³,
a w zwi¹zku z tym nie móg³ te¿ dzia³aæ. Tak wiêc, aby jaka myl (lo,goj
evndia,qetoj) mog³a mieæ skutek w wiecie materialnym, musia³a siê
uzewnêtrzniæ, a wiêc przyj¹æ cia³o117. Dla s³owa wypowiedzianego
(lo,goj proforiko.j) owym cia³em jak wynika z powy¿szego fragmen-
tu by³a materialna fwnh, (dwiêk), która stawa³a siê jego noni-
kiem, a zarazem narzêdziem, przez któr¹ móg³ on oddzia³ywaæ na
inne byty racjonalne.
To logiczne rozró¿nienie, które jak widaæ poci¹ga³o za sob¹
równie¿ pewne rozstrzygniêcia ontologiczne, Filon z Aleksandrii za-
stosuje do Boga. Przyjmuj¹c ogromn¹ transcendencjê Boskiego Inte-
lektu, bêdzie utrzymywa³, i¿ nie jest mo¿liwe, aby móg³ On dzia³aæ
w sposób immanentny w wiecie materialnym. Komunikacja miêdzy
Bogiem i stworzeniem bêdzie siê wiêc dokonywaæ za pomoc¹ Logosu
zewnêtrznego (lo,goj proforiko.j) zrodzonego z Logosu wewnêtrz-
nego (lo,goj evndia,qetoj). Ten ostatni bêdzie wiêc dla Filona transcen-
dentnym i niepoznawalnym Intelektem Boga. Ludzie bêd¹ jednak
mogli poznaæ Boskie rozporz¹dzenia i zamiary dziêki Logosowi ze-
wnêtrznemu, dzia³aj¹cemu w wiecie w sposób zwyczajny (przez swoj¹
obecnoæ w stworzeniu) lub nadzwyczajny (przez Boskie epifanie,
o których mowa w Starym Testamencie).
116
Zob. SEKSTUS EMPIRYK, Adversus mathematicos, VIII, 263.
117
Dla stoików bowiem tylko to mog³o byæ przyczyn¹, co posiada³o cia³o. Skutek
cielesnej przyczyny jednak móg³ byæ ju¿ dwojaki: cielesny lub niecielesny. Tak wiêc
pojawienie siê w intelekcie niecielesnej myli by³o ju¿ skutkiem wczeniejszego pro-
cesu powstawania pojêæ. U jego pocz¹tków by³y zawsze cia³a materialne. Sekstus
opisuje ten proces w taki oto sposób: Stoicy twierdz¹, ¿e ka¿da przyczyna jest cia³em
(sw/ma,) i ¿e staje siê przyczyn¹ czego niecielesnego (avswma,tou tino,j) w ciele; na przy-
k³ad nó¿, który jest cia³em, jest przyczyn¹ niecielesnego predykatu bycia przeciêtym
w miêsie, które tak¿e jest cia³em. Zob. SEKSTUS EMPIRYK, Przeciw logikom, IX, 211.
67
ROZDZIA£ III
LOGOS W SEPTUAGINCIE
«h`su,cou ga.r sigh/j periecou,shj ta. pa,nta kai. nukto.j evn ivdi,w|
ta,cei mesazou,shj o` pantodu,namo,j sou lo,goj avpV ouvranw/n evk
qro,nwn basilei,wn avpo,tomoj polemisth.j eivj me,son th/j ovleqri,aj
h[lato gh/j xi,foj ovxu. th.n avnupo,kriton evpitagh,n sou fe,rwn kai.
sta.j evplh,rwsen ta. pa,nta qana,tou kai. ouvranou/ me.n h[pteto bebh,kei
dV evpi. gh/j».
«Gdy g³êboka cisza zalega³a wszystko, a noc w swoim biegu dosiê-
ga³a po³owy, wszechmocne Twe s³owo z nieba, z królewskiej stoli-
cy, jak miecz ostry nios¹c Twój nieodwo³alny rozkaz, jak srogi
wojownik runê³o porodku zatraconej ziemi. I stan¹wszy, nape³ni-
³o wszystko mierci¹: nieba siêga³o i rozchodzi³o siê po ziemi.».
Ksiêga M¹droci 8, 14-16
68
69
ROZDZIA£ III
LOGOS W SEPTUAGINCIE
1
W przypadku apologetów II w. jest rzecz¹ trudn¹ do okrelenia, co mia³o zasad-
niczy wp³yw na powstanie ich koncepcji: czy doktryny filozoficzne, które wiêkszoæ
70 Rozdzia³ III
z nich zna³a (tak jak to mo¿na zaobserwowaæ w przypadku pism Justyna), czy Biblia
grecka, która nota bene obfitowa³a w hellenistyczne terminy abstrakcyjne dopusz-
czaj¹ce wieloæ interpretacji.
2
Ten ostatni, choæ mia³ ogromny wp³yw na ojców apostolskich, w mniejszym stop-
niu oddzia³ywa³ na greckich apologetów II wieku. Niemniej jednak niektóre w¹tki w³a-
ciwe dla judaizmu palestyñskiego, np. niektóre elementy teologii talmudycznej, rów-
nie¿ bêd¹ tu poruszone.
Logos w Septuagincie 71
3
Zob. R. RUBINKIEWICZ, Wprowadzenie do Apokryfów Starego Testamentu, Lublin
1987, s. 35 i nastêpne.
4
O d³ugim procesie powstawania greckiego przek³adu Biblii hebrajskiej wiad-
cz¹ inne (poza Listem Pseudo-Arysteasza) staro¿ytne ród³a. Do Ksiêgi Syracha, na
przyk³ad, zosta³ do³¹czony Prolog zawieraj¹cy wiele bardzo ciekawych informacji
dotycz¹cych greckiego t³umaczenia tej Ksiêgi. Autor Prologu nie wzmiankuje nic
o zbiorowym t³umaczeniu dokonanym na zlecenie w³adz Jerozolimy. Pisze natomiast
o swoim wewnêtrznym przymusie przet³umaczenia Ksiêgi zawieraj¹cej nieprzeciêt-
n¹ naukê, której odpis znalaz³ po przybyciu do Egiptu. Wspomina tak¿e o d³ugiej
i mozolnej pracy, której siê podj¹³ za panowania króla Euergetesa (oko³o 132 r. przed
Chrystusem). W tym to czasie, jak wynika z jego relacji, by³y ju¿ przet³umaczone na
jêzyk grecki: Prawo, Proroctwa i inne ksiêgi. Zob. Prolog do Ksiêgi Syracha, 21-
-33. Na ten temat zob. tak¿e: H. PIETRAS, Staro¿ytne t³umaczenia Biblii i ich wp³yw na
tradycjê chrzecijañsk¹, Horyzonty wiary 3 (1998), s. 27 i nastêpne; S. M ÊDALA,
Wprowadzenie do literatury miêdzytestamentalnej, Kraków 1994, s. 292 i nastêpne.
5
Najbardziej wierne orygina³owi s¹ fragmenty prawne i normatywne Septuagin-
ty. Jest to zgodne ze staro¿ytn¹ zasad¹ obowi¹zuj¹c¹ t³umaczy pism urzêdowych, by
nie dokonaæ najmniejszych nawet zniekszta³ceñ prawa obowi¹zuj¹cego w ten sam
sposób wiele narodów. Odstêpstwa od orygina³u w innych miejscach powodowane s¹
b¹d to wzglêdami politycznymi, b¹d niezrozumieniem idiomów (semityzmów) w³a-
ciwych jêzykowi hebrajskiemu, b¹d nowym powszechnym w epoce t³umacza
rozumieniem danego fragmentu tekstu. Por. A. WIDERKÓWNA, Biblia w wiecie grec-
kim, Gniezno 1996, s. 21 i nastêpne.
72 Rozdzia³ III
6
Autor Prologu do Ksiêgi Syracha kieruje do czytelnika swojego t³umaczenia
nastêpuj¹c¹ probê: Proszê wiêc z ¿yczliwoci¹ i uwag¹ zabieraæ siê do czytania,
a wybaczyæ w tych miejscach, gdzie by siê komu wydawaæ mog³o, ¿e mimo naszej
usilnej pracy nad t³umaczeniem, nie moglimy dobraæ odpowiedniego wyra¿enia: al-
bowiem nie maj¹ tej samej mocy s³owa czytane w jêzyku hebrajskim, co prze³o-
¿one na inn¹ mowê. Nie tylko ta ksiêga, ale nawet samo Prawo i Proroctwa i inne ksiêgi
czytane w swoim jêzyku wykazuj¹ niema³¹ ró¿nicê. (Prolog do Syr, 15-26).
7
Bardzo czêsto owo zastêpowanie niektórych s³ów pojêciami abstrakcyjnymi, nie
zawsze im odpowiadaj¹cymi, wi¹¿e siê z hellenistyczn¹ tendencj¹ do usuwania antro-
pomorfizmów, którymi Biblia hebrajska zwyk³a opisywaæ Boga. Oto jeden z wielu
przyk³adów takiego zabiegu zaczerpniêty z Piêcioksiêgu (Joz 4,24):
tekst hebrajski: Wszystkie ludy ziemi powinny poznaæ, ¿e potê¿na jest rêka
Jahwe (yad yhwh)
przek³ad grecki: Wszystkie ludy ziemi powinny poznaæ, ¿e potê¿na jest moc Pana
(h` du,namij tou/ kuri,ou).
S³owo du,namij jest abstraktem, który przy pewnych interpretacjach (a takie mia³y
miejsce) nie musi ju¿ oznaczaæ pewnej integralnej cz¹stki Boga (jak¹ jest z pewno-
ci¹ rêka), lecz jak¹ Bosk¹ hipostazê, która, nie naruszaj¹c radykalnej transcendencji
Boga, jako samoistny byt mo¿e dzia³aæ w wiecie i nim kierowaæ. Por. tak¿e J. ZIELIÑ-
SKI, Jerozolima, Ateny, Aleksandria. Greckie ród³a pierwszych nurtów filozofii chrze-
cijañskiej, Wroc³aw 2000, s. 80; oraz T. ZIELIÑSKI, Hellenizm a judaizm, cz. I, War-
szawa 1927, s. 51 i nastêpne.
8
Niektórzy badacze dopatrywali siê bardzo silnych wp³ywów myli helleñskiej ju¿
w najwczeniej przet³umaczonych ksiêgach Septuaginty czyli w Torze. T. Zieliñski
sugerowa³ np., i¿ zmiana sensu zdania, jaka nast¹pi³a przy t³umaczeniu na grekê Rdz
1,2, jest wiadomym retuszem t³umacza zainspirowanego Platoñskim mitem o Demiur-
Logos w Septuagincie 73
gu. Zdanie: h` de. gh/ h=n avo,ratoj (Ziemia za by³a niewidzialna) zamiast hebrajskiego:
wühä´ärec häytâ töhû wäböhû (Ziemia za by³a bez³adem i pustkowiem), w zamyle
t³umacza mia³oby uzgadniaæ dwa biblijne, lecz zasadniczo ró¿ne, opisy stworzenia
wiata. Pierwszy opis mia³by wiêc dotyczyæ stworzenia wiata niewidzialnego od-
powiadaj¹cego Platoñskiemu wiatu idei; drugi podobnie jak w micie o Demiurgu
to opis wiata materialnego, utworzonego na wzór wiata niewidzialnego. Lepie-
nie Adama z prochu ziemi (Rdz 2,7) jest doskona³¹ tego ilustracj¹. Bóg, podobnie
jak Platoñski Demiurg, wpatruj¹c siê w doskona³y wiat idei (opisany w Rdz 1,1-31)
wytwarza byty materialne wykorzystuj¹c istniej¹cy ju¿ materia³. Zob. T. ZIELIÑSKI,
Hellenizm a judaizm, dz. cyt., cz. II, Warszawa 1927, s. 101 i nastêpna. Choæ teza o tak
silnych wp³ywach filozofii greckiej na t³umaczy Piêcioksi¹gu jest dzi krytykowana
(Por. J. ZIELIÑSKI, Jerozolima, Ateny, Aleksandria
, dz. cyt., s. 80 i nastêpna.), nie
wyklucza to jednak faktu, i¿ takie interpretacje mog³y powstawaæ wród ¿ydowskich
komentatorów Piêcioksiêgu w epoce hellenistycznej (najdobitniejszym tego przyk³a-
dem jest dzie³o De opificio mundi Filona z Aleksandrii. Zob. rozdzia³ IV tej pracy:
Logos Filona z Aleksandrii). Ponadto nie da siê zakwestionowaæ wielu innych widocz-
nych retuszy tekstu hebrajskiego, wynikaj¹cych z mentalnoci hellenistycznej t³uma-
cza, jak chocia¿by s³ynnej w historii zmiany w Imieniu Boga z Wj 3,14. Tajemnicze:
Jestem, który jestem ´ehyè ´áer ´ehyè zosta³o tu oddane jako: Jestem Bêd¹cy (albo
wrêcz: Jestem Bytem) - evgw, eivmi o` w;n. Szerzej na ten temat zob. A. WIDERKÓWNA,
Bogowie zeszli z Olimpu. Bóstwo i mit w greckiej literaturze wiata hellenistycznego,
Warszawa 1999, s. 261 i nastêpna; A. WIDERKÓWNA, Rozmowy o Biblii, Warszawa 1997,
s. 319 i nastêpne; oraz J. ZIELIÑSKI, Jerozolima, Ateny, Aleksandria
, dz. cyt., s. 80.
9
Nale¿¹ do nich 2 Ksiêga Machabejska oraz Ksiêga M¹droci. W tej ostatniej
obecnoæ myli greckiej jest bezsporna. Por. H. SIMON, M. SIMON, Filozofia ¿ydowska,
Warszawa 1990, s. 23. Szerzej na ten temat zob. J. M. REESE, Hellenistic Influence on
the Book of Wisdom and its Consequences, Rome 1970.
74 Rozdzia³ III
10
Ewentualnie: lo,goj kuri,ou b¹d r`h/ma tou/ qeou czy r`h/ma kuri,ou. Raz tylko
(w Ha 3,5) termin lo,goj wystêpuje w LXX w sposób absolutny to znaczy bez ¿ad-
nych dodatków. Por. H. LANGKAMMER, Pieñ o Logosie, w: Egzegeza Ewangelii w. Jana.
Kluczowe teksty i tematy teologiczne, pod red. F. Gryglewicza, Lublin 1992, s. 24.
11
Zob. O. PROCKSCH, La Parola di Dio nellAntico Testamento, w: Grande Les-
sico del Nuovo Testamento, red. G. Kittel, vol. IV, Brescia 1970, s. 261 i nastêpne.
12
Termin: dianoetyczny pochodzi od greckiego s³owa dia,noia oznaczaj¹cego wie-
dzê, poznanie, rozumienie czy umys³. Dia,noia zosta³a tu jednak po³¹czona z terminem
etyczny, gdy¿ w mentalnoci ¿ydowskiej sfera poznawcza i moralna by³y ze sob¹ bar-
dzo zwi¹zane. Koncepcji tej nie nale¿y jednak myliæ z intelektualizmem etycznym
Sokratesa (vel Platona). Mamy tu raczej do czynienia z odwrotn¹ zale¿noci¹: to nie
poznanie implikuje powinnoæ dobrego postêpowania, lecz brak pewnej postawy
moralnej (poszukiwania Boga i przestrzegania jego przykazañ) jest okrelany jako
g³upota i bezrozumnoæ. Dlatego te¿ wo³a psalmista: Mówi g³upi w swoim ser-
Logos w Septuagincie 75
cu: «Nie ma Boga». Oni s¹ zepsuci, ohydne rzeczy pope³niaj¹, nikt nie czyni dobrze.
Pan spogl¹da z nieba na synów ludzkich, badaj¹c, czy jest wród nich rozumny, który
szuka³by Boga. Zob. Ps 14,1-2.
13
Odnajdziemy tu tak¿e wiele zasadniczych ró¿nic. W Pimie wiêtym Logosem
objawiaj¹cym prawdê o wiecie i cz³owieku jest S³owo pochodz¹ce od osobowego
Boga. W przypadku Logosu greckiego mamy do czynienia raczej z pewnym rodzajem
partycypacji ludzkiego rozumu w Logosie powszechnym Logosie natury.
14
Por. O. PROCKSCH, La Parola di Dio nellAntico Testamento, dz. cyt., s. 263.
15
Grecki Logos by³ raczej to¿samy z prawem natury. To on wprowadza³ w wie-
cie ³ad i harmoniê. Dzia³anie wbrew prawom natury podwa¿a³oby racjonalnoæ wia-
ta. Podwa¿a³oby sam Logos.
16
Por. O. PROCKSCH, La Parola di Dio nellAntico Testamento, dz. cyt., s. 262.
76 Rozdzia³ III
19
Choæ okrelenie czasu powstania poszczególnych tradycji Piêcioksiêgu nastrê-
cza egzegetom wiele trudnoci, liczne cechy tradycji kap³añskiej (P), w sk³ad której
wchodzi pierwszy opis stworzenia wiata, wiadcz¹ o tym, i¿ pochodzi ona z okresu
powygnaniowego. Ostateczna redakcja Piêcioksiêgu wraz z Rdz 1 nast¹pi³a oko³o
400 r. przed Chrystusem. Zob. R. RUBINKIEWICZ, Powstanie Piêcioksiêgu w wietle
najnowszych badañ, Roczniki Teologiczne 1 (1999), s. 123.
20
Powi¹zanie logosu z obrazem jest ju¿ widoczne w bardzo starych tekstach do-
tycz¹cych ekstaz Balaama (Lb 24,3n): fhsi.n Balaam ui`o.j Bewr fhsi.n o` a;nqrwpoj o`
avlhqinw/j o`rw/n fhsi.n avkou,wn lo,gia qeou/ o[stij o[rasin qeou/ ei=den evn u[pnw| avpokeka-
lumme,noi oi` ovfqalmoi. auvtou/. Wyrocznia Balaama, syna Beora; wyrocznia mê¿a, który
wzrok ma przenikliwy; wyrocznia tego, który s³yszy s³owa Bo¿e, który ogl¹da wi-
dzenie Wszechmocnego we nie, który pada, a oczy mu siê otwieraj¹. Por.
O. PROCKSCH, La Parola di Dio nellAntico Testamento, dz. cyt., s. 266.
21
W ksiêdze najstarszego z pisz¹cych proroków proroka Amosa (VIII w. przed
Chr.) znajduje siê jednak tekst, w którym, za spraw¹ przek³adu Septuaginty, mo¿na
wypatrzyæ hipostatyczne cechy Boskiego S³owa (Am 8,11n): Oto nadejd¹ dni wy-
rocznia Pana Boga gdy zelê g³ód na ziemiê, nie g³ód chleba ani pragnienie wody,
lecz g³ód s³uchania s³owa Pañskiego (lo,gon kuri,ou). Wtedy b³¹kaæ siê bêd¹ od morza
do morza, z pó³nocy na wschód bêd¹ kr¹¿yli, by znaleæ s³owo Pañskie, lecz go nie
znajd¹. Wyró¿niony przeze mnie tekst ma w wersji hebrajskiej liczbê mnog¹ (Dibrê
yhwh). W t³umaczeniu greckim wystêpuje on natomiast w liczbie pojedynczej. Ca³y
ten fragment ujednolicony przez Septuagintê opisuje dzieñ Pañski, w którym lu-
dzie nie tylko bêd¹ pragnêli s³uchania S³owa Pana, lecz tak¿e bêd¹ przemierzali zie-
miê w Jego poszukiwaniu. Wprowadzenie opisu przestrzennego do rzeczywistoci
abstrakcyjnej (mylnej lub akustycznej) sprawia, i¿ lo,goj kuri,ou przybiera tu cechy
78 Rozdzia³ III
25
Powo³uj¹c siê na tekst hebrajski oraz na powy¿szy jego przek³ad, J. Synowiec
stwierdza, i¿ nie moýna doszukiwaã siæ w nim hipostazy. Na potwierdzenie swojej tezy
przytacza trzy inne fragmenty ST, w których sformuùowanie: dâbâr yâqûm z wersetu
8 odnosi siê tak¿e do s³owa ludzkiego, a nie tylko Boskiego. Zob. J. SYNOWIEC, Hipo-
staza S³owa Bo¿ego..., dz. cyt., s. 72 i nastêpna. Nale¿y jednak zauwa¿yæ, i¿ w ¿ad-
nym z przytoczonych przez niego fragmentów (Iz 8,10; Jr 44,28n; Pwt 19,15) Septu-
aginta nie u¿ywa sformu³owañ, które wskazywa³yby na wieczne trwanie ludzkiego
s³owa. Mówi raczej o jego spe³nianiu siê. Tylko i wy³¹cznie w odniesieniu do S³o-
wa Boskiego stwierdza, i¿ ono me,nei eivj to.n aivw/na.
26
Zob. H. SASSE, aivw,n, aivw,nioj, w: Grande Lessico del Nuovo Testamento, red.
G. Kittel, vol. I, Brescia 1965, s. 535 i nastêpne.
27
G. VON RAD, Teologia Starego Testamentu, Warszawa 1986, s. 435.
80 Rozdzia³ III
10
Zaiste, podobnie jak ulewa i nieg spadaj¹ z nieba i tam nie powra-
caj¹, dopóki nie nawodni¹ ziemi, nie u¿yni¹ jej i nie zapewni¹ uro-
dzaju, tak i¿ wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedz¹cego, 11tak
s³owo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego, co chcia³em, i nie spe³ni pomylnie
swego pos³annictwa.
S³owo jest tutaj przedstawione jako pos³aniec posiadaj¹cy wszel-
k¹ moc potrzebn¹ do wype³nienia zleconego mu pos³annictwa28. Me-
tafora wychodzenia z Boskich ust i powrotu do Boga wskazuje, i¿
w swym dzia³aniu jest ono niezale¿ne. Choæ dzia³a z Bo¿ego polece-
nia, dzia³a jak gdyby na zewn¹trz Boga, tzn. pe³ni sw¹ misjê w wie-
cie samodzielnie. Porównania, których u¿ywa prorok (ulewa i nieg),
dotycz¹ce rzeczywistoci nieo¿ywionej sk³oni³y niektórych egzegetów
do wniosku, i¿ równie¿ s³owo jest bytem nieo¿ywionym, (a wiêc nie-
osobowym)29. Warto tu jednak zwróciæ uwagê, i¿ porównania te doty-
cz¹ nie statusu ontologicznego s³owa, lecz owocnoci jego dzia³ania:
tak jak owocem deszczu jest urodzaj ziemi, tak owocem S³owa jest
wype³nienie siê woli Boga30. Trudno przypuszczaæ, aby dzia³anie Bo-
28
Por. J. L. MCKENZIE , Second Isaiah, w: The Anchor Bible, New York 1968,
s. 144. W oparciu o cytowany tu tekst niektórzy egzegeci s¹ nawet sk³onni przyzna-
waæ Boskiemu S³owu cechy bytu osobowego. Pozwalaj¹ na to wed³ug nich czasowni-
ki typu: wychodziæ, wracaæ i pos³aæ. Zob. J. WARZECHA, Personifikacja S³owa
i M¹droci..., dz. cyt., 24. Ró¿ne opinie na ten temat przedstawia tak¿e: W. H. SCHMIDT,
The Word of God, dz. cyt. s. 142 i nastêpna.
29
Zob. J. SYNOWIEC, Hipostaza S³owa Bo¿ego..., dz. cyt., s. 74.
30
Gdy chodzi o porównanie s³owa Bo¿ego ze zjawiskami meteorologicznymi
zauwa¿a von Rad jedynie wspó³czesnemu cz³owiekowi nasuwa ono skojarzenia z pra-
wami natury; dawny Izrael dostrzega³ i w jednym, i w drugim zarówno w zsy³aniu
deszczu, jak i w posy³aniu s³owa zdarzenia, których sprawc¹ by³ wy³¹cznie Jahwe.
Zob. G. VON RAD, Teologia Starego Testamentu, dz. cyt., s. 436. Schmidt natomiast
stwierdza, i¿ porównanie zawarte w Iz 55,10-11 ma na celu zilustrowanie efektyw-
noci s³owa, nie za jego statusu ontologicznego. Zob. W. H. SCHMIDT, The Word of
God, dz. cyt., s. 124. W zwi¹zku z tym, co zosta³o tu powiedziane, teza Synowca od-
rzucaj¹ca hipostatyczny charakter S³owa na podstawie zestawienia go z rzeczywisto-
ci¹ nieo¿ywion¹ (tak¹ jak deszcz) i w konsekwencji przypisania mu cech natury nie-
Logos w Septuagincie 81
o¿ywionej wydaje siê byæ b³êdn¹. Polski teolog le odczyta³ po prostu sens (tzn. ter-
tium comparationis) analogii zastosowanej w Iz 55,10-11. Zob. J. SYNOWIEC, Hipostaza
S³owa Bo¿ego..., dz. cyt., s. 74.
31
Zob. Ps 119,89: S³owo Twe, Panie, trwa na wieki, niezmienne jak niebiosa;
LXX, Ps 118,89: eivj to.n aivw/na ku,rie o` lo,goj sou diame,nei evn tw/| ouvranw/.| Podobnie
jak w wielu innych przypadkach, tak i tu Septuaginta podaje takie t³umaczenie tekstu
hebrajskiego, i¿ w sposób jednoznaczny ustala ono wyk³adniê wieloznacznego orygi-
na³u. S³owo nie jest wiêc ju¿ wg Septuaginty niezmienne jak niebiosa, lecz trwa
niezmienne w niebiosach. Porównanie do niebios sugerowa³oby stworzonoæ Lo-
gosu; niezmienne trwanie w niebiosach wskazuje natomiast na Jego preegzystencjê.
Por. G. RAVASI, Il Libro dei Salmi. Commento e Attualizzazione, vol. III, Bologna 1984,
s. 479.
32
Zob. Ps 107,19-20: W swoim ucisku wo³ali do Pana, a On ich uwolni³ od trwogi.
Pos³a³ swe s³owo, aby ich uleczyæ i wyrwaæ z zag³ady ich ¿ycie; LXX: Ps 106,19-20:
kai. evke,kraxan pro.j ku,rion evn tw/| qli,besqai auvtou,j kai. evk tw/n avnagkw/n auvtw/n e;swsen
auvtou,j avpe,steilen to.n lo,gon auvtou/ kai. iva,sato auvtou.j kai. evrru,sato auvtou.j evk tw/n
diafqorw/n auvtw/n. Podobnie jak u Iz 55,10-11, tak i tu S³owo jest przedstawione jako
Pos³aniec Boga. W tym fragmencie jednak ma On ju¿ bardziej dookrelone zadanie:
uleczyæ i wyrwaæ z zag³ady uciskany lud. Septuaginta t³umaczy ten tekst bardziej su-
gestywnie: s³owo zosta³o pos³ane, aby ich uleczyæ i wybawiæ ich z rozk³adu cia³a.
Nic wiêc dziwnego, ¿e wielu ojców Kocio³a widzia³o w tym s³owie Logos par excel-
lence, Chrystusa, który leczy³ wszystkie choroby i wszelkie s³aboci wród ludu (Mt
4,23). Por. G. RAVASI, Il Libro dei Salmi, dz. cyt., vol. III, s. 212. O pocz¹tkach hipo-
statyzacji vel personifikacji w Psalmach 107 i 119 pisze tak¿e W. H. SCHMIDT, The Word
of God, dz. cyt. s. 121.
82 Rozdzia³ III
33
LXX: Ps 102,19-20: ku,rioj evn tw/| ouvranw/| h`toi,masen to.n qro,non auvtou/ kai. h`
basilei,a auvtou/ pa,ntwn despo,zei euvlogei/te to.n ku,rion pa,ntej oi` a;ggeloi auvtou/ duna-
toi. ivscu,i poiou/ntej to.n lo,gon auvtou/ tou/ avkou/sai th/j fwnh/j tw/n lo,gwn auvtou/. Sfera
niebiañska jest tu przedstawiona na wzór klasycznej monarchii kultur bliskowschod-
nich. Ró¿ne typy bytów niebiañskich stanowi¹ w teologii biblijnej pewien pomost
komunikacyjny pomiêdzy transcendencj¹ Boga a Jego czynn¹ obecnoci¹ w wie-
cie. Por. G. RAVASI, Il Libro dei Salmi, dz. cyt., vol. III, s. 76. Równie¿ wiele tekstów
targumicznych wyranie ukazuje Boskie S³owo jako jeden z bytów porednich, któ-
re judaizm umieci³ miêdzy transcendentnym Bogiem a stworzonym wiatem. Por.
H. RINGGREN, Word and Wisdom. Studies in the Hypostatisation of Divine Qualities and
Functions in the Ancient Near East, Lund 1947, s. 163. W teologii judaizmu helleñ-
skiego na czele tej hierarchii bêdzie sta³ Logos Najstarszy z Anio³ów. Zob. FILON
ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum, 146. Idea ta nie jest wprawdzie jeszcze
obecna w tym Psalmie, lecz liczne biblijne personifikacje umo¿liwi¹ tak¹ interpre-
tacjê.
34
LXX: Ps 147,4-9.
Logos w Septuagincie 83
35
LXX w. 4: o` avposte,llwn to. lo,gion auvtou/ th/| gh/| e[wj ta,couj dramei/tai o` lo,goj
auvtou/.
36
Por. G. RAVASI, Il Libro dei Salmi, dz. cyt., vol. III, s. 959.
37
Warto zauwa¿yæ, i¿ Logos z wersetów 15 i 18 jest i nie jest zarazem tym samym
Logosem co Logos z wersetu 19. Logos dzia³aj¹cy w kosmosie (w. 15 i 18) jawi siê
jako odwieczne prawo, które mo¿na odczytywaæ z natury. Ten sam Logos zosta³ obja-
wiony Izraelowi w postaci Prawa (w. 19). Prawo to nie jest jednak tylko i wy³¹cznie
uszczegó³owieniem prawa natury; jest tak¿e darem wyp³ywaj¹cym z wybrania (¯ad-
nemu narodowi tak nie uczyni³: o swoich wyrokach ich nie pouczy³ w. 19). W tym
sensie Logos natury nie jest to¿samy z Logosem-Prawem (z Tor¹). Por. G. RAVASI, Il
Libro dei Salmi, dz. cyt., vol. III, s. 958 i nastêpna.
38
O pocz¹tkach hipostatyzacji vel personifikacji w Psalmie 147 pisze tak¿e: W. H.
SCHMIDT, The Word of God, dz. cyt. s. 121. J. Warzecha stwierdza natomiast, i¿ w przy-
padku Psalmu 147 mamy do czynienia z animizacj¹, jeli nie z personifikacj¹. Zob.
J. WARZECHA, Personifikacja S³owa i M¹droci..., dz. cyt., 26.
39
W LXX wersety 4 i 7: o` avposte,llwn to. lo,gion auvtou/ th/| gh/| e[wj ta,couj dramei-
tai o` lo,goj auvtou/. tou/ dido,ntoj cio,na w`sei. e;rion o`mi,clhn w`sei. spodo.n pa,ssontoj
(w. 4); avpostelei/ to.n lo,gon auvtou/ kai. th,xei auvta, pneu,sei to. pneu/ma auvtou/ kai. r`uh,se-
tai u[data (w. 7).
40
LXX: w. 8: avpagge,llwn to.n lo,gon auvtou/ tw/| Iakwb dikaiw,mata kai. kri,mata
auvtou/ tw/| Israhl.
84 Rozdzia³ III
41
Zob. przypisy 40-43 tego paragrafu.
42
Tekst ten bardzo wyranie sugeruje, i¿ mamy tu do czynienia z rzeczywistoci¹
okrelan¹ jako Prawo: Bóg obwieci³ Izraelowi swe ustawy i wyroki i w dodat-
ku nie uczyni³ tego dla innych narodów. Ustawy i wyroki a wiêc Prawo zo-
sta³y tu okrelone jednym zbiorczym terminem: s³owo (hebr.: dâbâr; LXX: lo,goj).
Wniosek ten mo¿na wyprowadziæ w oparciu o czêsto stosowany w poezji hebrajskiej
paralelizm synonimiczny, na bazie którego zbudowany jest ca³y Psalm 147:
a Obwieci³ swoje s³owo Jakubowi,
a Izraelowi ustawy swe i wyroki.
b ¯adnemu narodowi tak nie uczyni³:
b o swoich wyrokach ich nie pouczy³.
Z powy¿szego schematu widaæ wyranie, i¿ odpowiednio wyró¿nione terminy odno-
sz¹ siê do tych samych rzeczywistoci, lecz zosta³y wyra¿one w nieco odmiennej formie.
43
Por. G. RAVASI, Il Libro dei Salmi, dz. cyt., vol. III, s. 958: La parola è ora quel-
la della torah, identica a quella che ha agito nel cosmo, ma anche differente. Analo-
gia miêdzy S³owem dzia³aj¹cym w kosmosie a S³owem-Tor¹ nie by³aby mo¿liwa do
przeprowadzenia, gdybymy jako podstawê wziêli tekst hebrajski (qerê), w którym
slowo z wiersza 19 wystêpuje w liczbie mnogiej. Tora by³aby wówczas wieloci¹
s³ów: ustaw i wyroków. T³umacze Septuaginty jednak jednoznacznie wybrali liczbê
pojedyncz¹: lo,goj, która pozwala na przedstawion¹ wy¿ej interpretacjê. Tak wiêc frag-
ment: Ps 147,19 jest kolejnym tekstem, który za spraw¹ Septuaginty przyczyna siê do
rozwoju koncepcji Logosu, wzbogacaj¹c j¹ o nowe treci teologiczne.
44
G. RAVASI, Il Libro dei Salmi, dz. cyt., vol. III, s. 959: La parola di Dio è diven-
tata «decreti e leggi» perché luomo potesse collaborare al piano salvifico che il Si-
gnore ha in mente per la storia e per il cosmo.
Logos w Septuagincie 85
jeszcze jeden powód, dla którego niezwykle istotne dla historii idei
Logosu staje siê owo zastosowanie terminu s³owo na okrelenie rze-
czywistoci Prawa. Nawet jeli w wierszu 19 nie ma ono cech hipo-
stazy, to zespolenie tych dwóch pojêæ (Prawa i S³owa) bêdzie mia³o
bardzo donios³e konsekwencje (tak¿e dla procesu hipostatyzacji, o któ-
rym tu mowa). Myliciele ¿ydowscy bowiem, i to ju¿ w II w. przed
Chrystusem, uznawali Torê za rzeczywistoæ preegzystujac¹. Do niej
to w³anie stosowali wypowied z Ksiêgi Przys³ów: Pan mnie stwo-
rzy³, swe arcydzie³o, jako pocz¹tek swej mocy, od dawna, od wieków
jestem stworzona, od pocz¹tku, nim ziemia powsta³a (Prz 8,22-23).
Tora nie by³a wiêc tylko fundamentem, na którym budowano ¿ycie,
lecz uwa¿ano j¹ za jedyn¹ pewn¹ podstawê ca³ego kosmicznego ³adu45.
Nie tylko poprzedza³a stworzenie wiata, ale tak¿e stanowi³a warunek
jego istnienia46. Gdyby bowiem jak twierdzi jeden z autorów Talmu-
du Izrael nie przyj¹³ Tory, wiat powtórnie obróci³by siê w chaos47.
Tak wiêc dziêki Septuagincie, która jako okrelenie Prawa zaczê³a
u¿ywaæ tak¿e terminu lo,goj, w nied³ugim czasie mog³o dojæ do ze-
spolenia ca³ego bogactwa mylowego dotycz¹cego Tory z nie mniej
bogatym zapleczem mylowym zwi¹zanym z greckim Logosem. Tê
piêkn¹ syntezê bêdzie mo¿na zaobserwowaæ w teologii judaizmu hel-
leñskiego zw³aszcza u Filona Aleksandryjskiego. Od tego momentu
te same teksty biblijne, na które rabini ¿ydowscy powo³ywali siê mó-
wi¹c o preegzystencji Tory, bêd¹ u¿ywane tak¿e na potwierdzenie pre-
egzystencji Boskiego Logosu, przez który powsta³ wiat i od którego
równie¿ zale¿a³ jego ³ad i porz¹dek.
45
Zob. A. COHEN, Talmud. Syntetyczny wyk³ad na temat Talmudu i nauk rabinów
dotycz¹cych religii, etyki i prawodawstwa, Warszawa 1999, s. 148.
46
Oto niektóre opinie zaczerpniête z Talmudu: Tora poprzedza³a istnienie wiata
o dwa tysi¹ce lat. Zob. Gen. R. 8,2; Gdyby nie Tora, niebiosa i ziemia nie mog³yby
przetrwaæ, jako ¿e jest powiedziane: «gdyby nie Moje przymierze (tj. Tora), nie wy-
znaczy³bym dnia i nocy oraz praw nieba i ziemi» (Jr 33,25). Zob. Pes. 68 b. Cytaty
za: A. COHEN, Talmud. Syntetyczny wyk³ad..., dz. cyt., s. 148.
47
Por. tam¿e.
86 Rozdzia³ III
48
W Ksiêdze Rodzaju na przyk³ad idea stworzenia jest cile powi¹zana z katego-
ri¹ wybrania. Bóg stwarza konkretne osoby: Adama, Ewê, a nastêpnie wybiera No-
ego, Abrahama, Izaaka, Jakuba... Wybranie jest kontynuacj¹ stworzenia. Bóg jedne
osoby wybiera i mi³uje, inne odrzuca i nienawidzi (Jakub, Ezaw). W ksiêgach m¹-
drociowych sytuacja wygl¹da nieco inaczej. Bóg powo³a³ do istnienia wszystko: ca³¹
przyrodê i wszystkich ludzi. Mi³y jest Mu natomiast ten, kto szuka m¹droci i postê-
puje sprawiedliwie.
49
Choæ ksiêgi te tak cile wi¹¿¹ siê z myl¹ helleñsk¹, nie stroni¹ od licznych
personifikacji i hipostatyzacji Boskich atrybutów. Filozofia grecka (oraz zwi¹zany z ni¹
jêzyk) przypomnijmy obfitowa³a w pojêcia abstrakcyjne i swobodnie siê nimi
pos³ugiwa³a w przeciwieñstwie do myli i jêzyka hebrajskiego. T³umacze Septuaginty,
jak ju¿ to zosta³o powiedziane, raczej zastêpowali liczne hebrajskie antropomorfizmy
dotycz¹ce Boga pojêciami abstrakcyjnymi ni¿ tworzyli nowe. (Zob. przypis 5 tego
rozdzia³u). Inaczej jednak przedstawia siê ten problem w ksiêgach z okresu helleñskie-
go. Dzia³ania Boga s¹ tu przypisywane Jego atrybutom. Atrybuty te s¹ personifikowa-
ne i stanowi¹ jak gdyby byty porednie miêdzy Bogiem a wiatem. Przyczyn¹ ta-
kiego zjawiska mo¿e byæ próba obrony radykalnej transcendencji, któr¹ ¿ydowscy
myliciele okresu helleñskiego rezerwowali tylko dla Boga. Zob. tak¿e J. M. REESE,
Hellenistic Influence on the Book of Wisdom and its Consequences, dz. cyt., zw³asz-
cza s. 137 i nastêpne.
Logos w Septuagincie 87
50
B. PONI¯Y, Logos w Ksiêdze M¹droci (18, 14-16). Miêdzy personifikacj¹ a teo-
logizacj¹, Zeszyty Naukowe KUL 40 (1997), s. 80.
51
Por. tam¿e, s. 89.
52
Nawet najwiêksi przeciwnicy teorii hipostatyzacji Logosu w ST przyznaj¹, i¿
w Mdr 18,14-16 mamy do czynienia z poetyck¹ personifikacj¹. Zob. J. SYNOWIEC,
Hipostaza S³owa Bo¿ego..., dz. cyt., s. 83.
88 Rozdzia³ III
53
Por. Mdr 7,23; 11,17. Zob. tak¿e: B. PONI¯Y, Logos w Ksiêdze M¹droci, dz. cyt.,
s. 79.
54
Zob. Mdr 9,10; 9,16; 16,20 avpV ouvranw/n; oraz Mdr 9,4; Dn 7,4 evk qro,nwn
basilei,wn.
55
Por. B. PONI¯Y, Logos w Ksiêdze M¹droci, dz. cyt., s. 80.
56
Zob. tam¿e, s. 81 i nastêpne.
57
Tam¿e, s. 82.
58
Por. J 9,39: Przyszed³em na ten wiat, aby przeprowadziæ s¹d, aby ci, którzy nie
widz¹, przejrzeli, a ci, którzy widz¹, stali siê niewidomymi; oraz J 12,31: Teraz odby-
wa siê s¹d nad tym wiatem. Teraz w³adca tego wiata zostanie precz wyrzucony.
Logos w Septuagincie 89
59
Por. IGNACY ANTIOCHEÑSKI, List do Efezjan, w: Pisma staro¿ytnych pisarzy, T. XLV:
Ojcowie Apostolscy, t³um. A. widerkówna, Warszawa 1990, s. 72.
60
Zob. B. PONI¯Y, Logos w Ksiêdze M¹droci, dz. cyt., s. 91.
61
Zob. np. przypisy 29 i 30 tego rozdzia³u.
62
Zob. R. RUBINKIEWICZ, Powstanie Piêcioksiêgu w wietle najnowszych badañ, dz.
cyt., s. 123.
63
Por. O. PROCKSCH, La Parola di Dio nellAntico Testamento, dz. cyt., s. 282.
90 Rozdzia³ III
64
Iz 40,26.
65
Inne podobne do tego teksty to: Iz 44,24-26; Iz 48,13.
66
Zob. dalszy ci¹g wizji oraz jej wyjanienie: Ez 37,7-14.
67
Por. Komentarz do Ps 147,15-20 oraz G. RAVASI, Il Libro dei Salmi, dz. cyt., vol.
III, s. 956: Dio interviene nelluniverso attraverso la mediazione della sua parola che
è creatrice e salvatrice, efficace e immanente, ma anche trascendente e sovrana.
Logos w Septuagincie 91
68
Por. D³ugi wywód Izajasza, w którym przekonuje on swój naród, i¿ Bóg, który
ma w³adzê nad ca³ym wszechwiatem, jest w stanie zbawiæ Izraela: Iz 40,12-31.
69
Por. Wj 15,3: Pan, mocarz wojny, Jahwe jest imiê Jego; oraz Ps 46,10: On
umierza wojny a¿ po krañce ziemi, On kruszy ³uki, ³amie w³ócznie, tarcze pali
w ogniu.
70
Zob. H. WHEELER ROBINSON, The Religious Ideas of the Old Testament, London
1959, s. 71: The movement of Israels thought is from the grace of God experienced
in history to the interpretation of Nature, and not vice versa. The advance of Hebrew
religion from the spiritual to the natural realm stands in direct contrast with the advan-
ce of Greek thought from the natural to the spiritual. The extension of Yahwehs po-
wer into the realm of Nature was a consequence of the worth and vigor of the idea of
Yahweh as moral personality. In the original form of that idea, so far as we can trace it,
Yahwehs function as the tribal war-god is that of one power among many others.
71
Zob. Wj 18,11; Ps 96,5.
72
Zob. 2 Mch 7,28: Proszê ciê, synu, spojrzyj na niebo i na ziemiê, a maj¹c na
oku wszystko, co jest na nich, zwróæ uwagê na to, ¿e z niczego stworzy³ je Bóg i ¿e
ród ludzki powsta³ w ten sam sposób.
92 Rozdzia³ III
Por. tam¿e, s. 110: The words ~yhiÞl{a/ rm,aYOðw: introduce a command. It is not any
74
75
G. Ravasi nazywa ten psalm hymnem na czeæ S³owa, które stwarza i kieruje
histori¹: E un inno alla Parola che crea (vv. 6. 9), che dà stabilità e consistenza alles-
sere (v. 4), che guida la storia nella giustizia (v. 5a) ma anche nellamore (vv. 5b. 18b.
22a), che si rivolge con passione soprattutto ad Israele (v. 12) e ai fedeli nei cui con-
fronti acquista dimensoni paterne (vv. 19-20). Zob. G. RAVASI, Il Libro dei Salmi.
Commento e Attualizzazione, vol. I, Bologna 1981, s. 595.
76
Por. tam¿e, s. 604: Nei nostri due versetti sembra quasi che la Parola abbia una
sfumatura ipostatica («per mezzo della Parola..., per mezzo del soffio della bocca»),
sia un intermediario vivo e operante.
77
Syr 42,15: Wspominaæ bêdê dzie³a Pana i opowiadaæ bêdê to, co widzia³em.
Na s³owa Pana powsta³y dzie³a Jego; LXX: mnhsqh,somai dh. ta. e;rga kuri,ou kai. a]
e`or, aka evkdihgh,somai evn lo,goij kuri,ou ta. e;rga auvtou/. Mdr 9,1: Bo¿e przodków i Panie
mi³osierdzia, który wszystko uczyni³ swoim s³owem...; LXX: qee. pate,rwn kai. ku,rie
tou/ evle,ouj o` poih,saj ta. pa,nta evn lo,gw| sou.
94 Rozdzia³ III
Mdr 16,24-26: Przyroda bowiem Tobie, Stwórco, poddana, sro¿y siê jako
kara przeciw niegodziwym, a jako dobroæ ³agodnieje dla tych, co Tobie
zaufali. Dlatego i wtedy, wszelkim podlegaj¹c zmianom, s³u¿y³a darowi
Twemu, ¿ywi¹cemu wszystkich, wed³ug woli tych, co byli w potrzebie,
by pojêli Twoi, Panie, umi³owani synowie, ¿e nie urodzaj plonów ¿ywi
cz³owieka, lecz s³owo Twoje utrzymuje ufaj¹cych Tobie.
Oba fragmenty w swej warstwie literalnej odnosz¹ siê do wydarzeñ
zwi¹zanych z wêdrówk¹ Izraela przez pustyniê. Choæ s¹ zwi¹zane
z bardzo konkretn¹ histori¹, posiadaj¹ jednak tak¿e elementy uni-
wersalistyczne. S³owo Boga utrzymuje bowiem przy ¿yciu tak naród
wybrany, jak i jego wrogów78. Podobnie rzecz ma siê z przyrod¹: choæ
w teologicznej interpretacji zosta³a ukazana jako narzêdzie kary za
grzechy, to ostatecznie prawa, którymi siê rz¹dzi i w ogóle jej istnienie
zale¿¹ od trwania S³owa, które zosta³o wypowiedziane przy jej stwo-
rzeniu. Pomimo licznych kar, które za spraw¹ przyrody spadaj¹ na
wrogów Izraela, Bóg nie wycofuje swojego S³owa i pozwala istnieæ
tak¿e tym, którzy nêkaj¹ naród wybrany. Dlatego te¿ w interpretacji
Ksiêgi M¹droci Bóg tylko nieznacznie kara³ grzesz¹cych i upada-
j¹cych. Poniewa¿ we wszystkim (evn pa/sin) jest Jego niemiertelne
78
Poniewa¿ fragmenty te zosta³y wyjête z obszerniejszego tekstu, opisuj¹cego tro-
skê Boga o swój lud w trakcie wêdrówki przez pustyniê, ich uniwersalizm nie jest
jeszcze tak mocno wyeksponowany. Jest on jednak widoczny w innym miejscu, gdzie
Bóg ukazany zosta³ jako Stwórca, jednakowo rozci¹gaj¹cy sw¹ pieczê nad wszelkim
stworzeniem (Mdr 6,7): W³adca wszechrzeczy nie ulêknie siê osoby ani nie bêdzie
zwa¿a³ na wielkoæ. On bowiem stworzy³ ma³ego i wielkiego, i jednakowo o wszyst-
kich siê troszczy; lub te¿ (Mdr 11,24-26): Mi³ujesz bowiem wszystkie stworzenia,
niczym siê nie brzydzisz, co uczyni³e, bo gdyby mia³ co w nienawici, nie by³by
tego uczyni³. Jak¿eby co trwaæ mog³o, gdyby Ty tego nie chcia³? Jak by siê za-
chowa³o, czego by nie wezwa³ (klhqe.n)? Czasownik kale,w oznacza wo³aæ, na-
zywaæ, wzywaæ. Terminologia ta w oczywisty sposób odsy³a nas do aktu stworze-
nia opisanego w Rdz 1. To, co zosta³o tam wezwane przez Boskie S³owo, natychmiast
zaczyna³o istnieæ. W tym miejscu autor natchniony przekonuje, i¿ poprzez to samo
Boskie wezwanie wszystko to nadal mo¿e trwaæ i byæ zachowywane w istnieniu, po-
niewa¿ nie zosta³o odwo³ane. Por. tak¿e: B. PONI¯Y, Ksiêga M¹droci. Od egzegezy do
teologii, Poznañ 2000, s. 194 i nastêpna.
Logos w Septuagincie 95
tchnienie (a; f qarto, n pneu/ m a), Bóg zostaje nazwany przez mêdrca
Mi³onikiem ¿ycia (filo,yuco,j)79. Stwierdzenie to jest niezwykle do-
nios³e. Oto bowiem Septuaginta w zwi¹zku z tematem stworzenia
wi¹¿e ze sob¹ trzy terminy: lo,goj, pneu/ma i yuch, (vel: zwh,)80. Pojêcie
boskiej pneumy przenikaj¹cej ca³y kosmos odsy³a nas do filozofii sto-
ickiej, gdzie tak¿e w bardzo cis³y sposób wi¹za³a siê ona z Logosem.
To w³anie pneuma, wedle stoików, mia³a byæ obecna w ka¿dym ciele
w postaci lo,goi spermatikoi,81. Pojêcie duszy natomiast w powi¹zaniu
z pojêciem Logosu pojawia siê we fragmentach Heraklita, który zauwa-
¿y³, i¿ w duszy cz³owieka obecny jest g³êboki logos, maj¹cy wp³yw
na ludzkie poznanie i etykê82.
Warto tu równie¿ zauwa¿yæ, ¿e biblijna kategoria ¿ycia w powi¹-
zaniu z pojêciem Logosu stanie siê centralnym tematem teologii Jano-
wej. To w Nim w Logosie by³o ¿ycie (evn auvtw/| zwh. h=n)83, jak napi-
sze autor Prologu czwartej Ewangelii; b¹d te¿, jak zauwa¿y autor Pierw-
szego Listu w. Jana: ¿ycie, które by³o w Ojcu, objawi³o siê w Jego Synu
Jezusie Chrystusie S³owie ¯ycia (lo,goj th/j zwh/j)84. Septuaginta sta³a
siê wiêc pomostem, przez który idee filozoficzne, za spraw¹ niektórych
pojêæ, mog³y przenikn¹æ do teologii starotestamentalnej, a stamt¹d ju¿
jako terminy biblijne do teologii Nowego Testamentu.
79
Mdr 11,6-12,1: Oszczêdzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, mi³oni-
ku ¿ycia! Bo we wszystkim jest Twoje niemiertelne tchnienie; LXX: fei,dh| de. pa,ntwn
o[ti sa, evstin de,spota filo,yuce. to. ga.r a;fqarto,n sou pneu/ma, evstin evn pa/sin.
80
Termin yuch, oznacza ¿ycie w sensie psychicznym (b¹d duszê). Termin zwh,
natomiast oznacza ¿ycie, egzystencjê, a nawet istnienie. Zwi¹zek, o którym tu
piszê, dotyczy tak¿e terminu zwh,. Ten ostatni pojawia siê wespó³ z Logosem w cyto-
wanym nieco wy¿ej fragmencie z Ksiêgi M¹droci: kai. ga.r ou;te bota,nh ou;te ma,lag-
ma evqera,peusen auvtou,j avlla. o` so,j ku,rie lo,goj o` pa,ntaj ivw,menoj. su. ga.r zwh/j kai.
qana,tou evxousi,an e;ceij kai. kata,geij eivj pu,laj a[|dou kai. avna,geij (Mdr 16,12-13).
81
O zwi¹zku stoickiej pneumy z Duchem Bo¿ym przenikaj¹cym wszystko (Por.
Mdr 1,7; 12,1) pisze B. PONI¯Y, Ksiêga M¹droci..., dz. cyt., s. 183 i nastêpne.
82
Por. HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 45 i B 115 wraz z odpowiednimi komenta-
rzami w poprzednim rozdziale.
83
Zob. J 1,4.
84
Por. 1 J 1,1-3.
96 Rozdzia³ III
85
Mówienie o racjonalnym akcie Boga jest ju¿ pewn¹ interpretacj¹ filozoficz-
n¹. Nawet Septuaginta woli mówiæ o m¹drym ni¿ o racjonalnym Stwórcy, gdy¿
to pierwsze okrelenie jest terminem biblijnym. Filozofia grecka, poruszaj¹c podobny
problem, mówi raczej o racjonalnej zasadzie (avrch,) rz¹dz¹cej wiatem. Dla Hera-
klita i stoików to w³anie lo,goj kosmiczny Rozum by³ ow¹ avrch,, która sprawia³a,
i¿ w wiecie by³ obecny racjonalny ³ad i harmonia. Jêzyk Biblii nawet w przek³adzie
Septuaginty mówi¹c o racjonalnym porz¹dku daj¹cym siê zaobserwowaæ w przyro-
dzie, woli pos³ugiwaæ siê okreleniami zwi¹zanymi z m¹droci¹.
86
Pismo wiête nie mówi wprost o jakiej ratio obecnej w przyrodzie. Odno-
sz¹c siê jednak do aktu stwórczego, u¿ywa naprzemiennie terminów zwi¹zanych za-
równo ze s³owem, jak i z m¹droci¹. Warto dla przyk³adu porównaæ tu kilka tekstów
m¹drociowych nawi¹zuj¹cych do Rdz 1, a zawieraj¹cych wiele ró¿nych okreleñ
charakteryzuj¹cych akt stwórczy. W jêzyku greckim terminy te zawsze wi¹¿¹ siê w ja-
ki sposób ze sfer¹ racjonalnoci:
· Ps 136,5: On w m¹droci (evn sune,sei) uczyni³ niebiosa, bo Jego ³aska na
wieki.
· Ps 33,6: Przez s³owo Pana (tw/| lo,gw| tou/ kuri,ou) powsta³y niebiosa i wszyst-
kie ich zastêpy przez tchnienie ust Jego.
Logos w Septuagincie 97
88
Mdr 9,1-2: qee. pate,rwn kai. ku,rie tou/ evle,ouj o` poih,saj ta. pa,nta evn lo,gw| sou.
kai. th/| sofi,a| sou kataskeua,saj a;nqrwpon i[na despo,zh| tw/n u`po. sou/ genome,nwn
ktisma,twn.
89
B. PONI¯Y, Logos w Ksiêdze M¹droci, dz. cyt., s. 78.
Logos w Septuagincie 99
90
Wprawdzie w przytoczonym przeze mnie fragmencie nie pojawia siê termin
sofi,a, lecz o tym, i¿ powy¿sza mowa jest mow¹ M¹droci, informuje nas werset 12:
Jam M¹droæ Roztropnoæ mi bliska, posiadam wiedzê g³êbok¹; LXX: evgw. h` so-
fi,a kateskh,nwsa boulh,n kai. gnw/sin kai. e;nnoian evgw. evpekalesa,mhn.
91
Zob. Ps 33,6-9 wraz z komentarzem zamieszczonym w poprzednim paragrafie.
92
Zob. R. N. WHYBRAY, Wisdom in Proverbs. The Concept of Wisdom in Proverbs
1-9, London 1965, s. 101 i nastêpne; L. ALONSO SCHÖKEL, J. VILCHEZ LINDEZ, I Prover-
bi. Traduzione e Commento, Roma 1988, s. 282 i nastêpna; W. MCKANE, Proverbs,
100 Rozdzia³ III
97
Por. S. POTOCKI, Uosobienia M¹droci w Ksiêdze Przys³ów, dz. cyt., s. 55.
98
Mdr 7,21: pa,ntwn tecni/tij.
99
Mdr 7,12: gene,tin tou,twn.
100
Mdr 8,6: ti,j auvth/j tw/n o;ntwn ma/llo,n evstin tecni/tij.
101
Mdr 9,9: kai. meta. sou/ h` sofi,a h` eivdui/a ta. e;rga sou kai. parou/sa o[te evpoi,eij
to.n ko,smon.
102
Syr 1,9: LXX: evxe,ceen auvth.n evpi. pa,nta ta. e;rga auvtou/.
103
Syr 24,3: LXX: w`j o vmi,clh kateka,luya gh/n.
104
Por. Mdr 7,24; Syr 24,4nn. 15.
105
Mdr 8,1.
102 Rozdzia³ III
rze. Heraklit piewca powszechnego Logosu ubolewa³, i¿ ludzie nie chc¹ siê pod-
daæ Jego prowadzeniu i kierownictwu. Por. HERAKLIT Z EFEZU, Fragment B 1 i B 2. Zob.
tak¿e analizy z poprzedniego rozdzia³u.
107
Por. M. CONTI, Sapienza. Versione Introduzione Note, Roma 1975, s. 115.
108
Por. tam¿e.
109
Mdr 13,1.
110
Zob. Ps 19,2-5 wraz z komentarzem w poprzednim paragrafie.
Logos w Septuagincie 103
111
Prz 8,1-6: Czy¿ M¹droæ nie nawo³uje? nie wysila g³osu Roztropnoæ? Na
najwy¿szym szczycie, przy drodze, na rozstaju zasiada, przy bramach, u wejcia do
miasta, w przejciach g³os swój podnosi: «Odzywam siê do was, mê¿owie, wzywam
was, synowie ludzcy, prostacy m¹droci siê uczcie, nierozumni nabierzcie rozs¹d-
ku! S³uchajcie, mówiê rzeczy wznios³e [...]. Zob. tak¿e Prz 8,32nn; Prz 9,4nn.
112
Mdr 13,5.
113
Zob. Ps 147,19-20 wraz z odpowiednim komentarzem w poprzednim para-
grafie.
114
Zob. Pwt 4,6; Ba 3,37; 4,1-4; Syr 39,1. Zob. tak¿e O. PROCKSCH, La Parola di
Dio nellAntico Testamento, dz. cyt., s. 278 i nastêpne; oraz U. WILCKENS, sofi,a.
Giudaismo, w: Grande Lessico del Nuovo Testamento, red. G. Kittel, vol. XII, Bre-
scia 1979, s. 793 i nastêpne.
115
Jak ju¿ wspomnia³em w poprzednim paragrafie, zwi¹zek Tory z Logosem czy
te¿ M¹droci¹ nie opiera siê jedynie na skojarzeniu, i¿ Tora to m¹dre s³owa Boga
skierowane do swojego ludu. Teologia talmudyczna przypisuje Torze preegzysten-
cjê i powo³uje siê przy tym na cytaty z Ksiêgi Przys³ów, odnosz¹ce siê w³anie do
M¹droci: Piêæ skarbów posiad³ wiêty B³ogos³awiony w swoim królestwie, a oto
one: Tora skarb pierwszy; niebo i ziemia skarb drugi; Abraham skarb trzeci; Izrael
skarb czwarty; wi¹tynia skarb pi¹ty. Tora sk¹d to wiemy? Bo napisano: Pan
posiad³ mnie na pocz¹tku swej drogi od niepamiêtnych czasów (Awot 6,7). Zob. Z m¹-
droci Talmudu, wybór i opracowanie S. Datner, A. Kamieñska, Warszawa 1992, s. 104.
Tak¿e w teologii judaizmu helleñskiego wszelkie personifikacje M¹droci, obec-
ne w ksiêgach sapiencjalnych, by³y uto¿samiane z preegzystuj¹c¹ Tor¹. Tora, podob-
104 Rozdzia³ III
cjê zbawcz¹. S³uchanie s³ów Jahwe i wype³nianie ich, czy te¿ inny-
mi s³owy pod¹¿anie drog¹ Jego M¹droci, która wrêcz nawo³uje, by
s³uchaæ jej g³osu116, owocuje szczêliwym ¿yciem, a nawet niemier-
telnoci¹117.
Funkcje stwórcza i zbawcza, o których wspomnia³em powy¿ej,
odsy³aj¹ nas do kolejnego zagadnienia wspólnego dla problematyki
S³owa i M¹droci, jakim jest ich natura i pochodzenie. Sophia, podob-
nie jak Logos, bierze swój pocz¹tek od Boga118. Niczym s³owo po-
wiada Syrach wysz³a z ust Najwy¿szego119. W innym miejscu jest
okrelana nawet jako przeczysta emanacja (vel wyp³yw) chwa³y
Wszechmocnego (avpo,rroia th/j tou/ pantokra,toroj do,xhj eivli-
120
Mdr 7,25.
121
Por. Syr 24,4.
122
Mdr 8,3
123
Por. J. M. REESE, Hellenistic Influence on the Book of Wisdom, dz. cyt., s. 137
i nastêpna.
124
Mdr 9,17.
106 Rozdzia³ III
125
Na kartach ca³ego Starego Testamentu (w t³umaczeniu Septuaginty) mo¿na
odnaleæ wiele zwi¹zków ³¹cz¹cych te trzy terminy: lo,goj p neu/ma sofi,a. Nawet
jeli nie zosta³y one umieszczone w jednym fragmencie tekstu, jak np. w Mdr 1,6:
fila,nqrwpon ga.r pneu/ma sofi,a (M¹droæ bowiem jest duchem mi³uj¹cym ludzi),
to kontekst, w jakim naprzemiennie pojawiaj¹ siê w Pimie wiêtym, sugeruje, i¿ mog¹
odnosiæ siê do tej samej rzeczywistoci, wyra¿onej jedynie innymi s³owami. Za przy-
k³ad niech nam tu pos³u¿¹ przytaczane ju¿ wy¿ej fragmenty Psalmu 33 oraz Ksiêgi
Przys³ów:
Ps 33,6: Przez s³owo Pana (tw/| lo,gw| tou/ kuri,ou) powsta³y niebiosa i wszystkie
ich zastêpy przez tchnienie ust Jego (tw/| pneu,mati tou/ sto,matoj auvtou/).
Prz 3,19: Pan za³o¿y³ ziemiê poprzez m¹droæ (th/| sofi,a|), utwierdzi³ niebiosa
poprzez rozum.
Oba cytaty umieszczaj¹ wszystkie trzy terminy w tym samym kontekcie. Tak lo,goj,
jak pneu/ma i sofi,a s¹ tu przedstawione jako instrumenty aktu stworzenia a do-
k³adniej aktu stworzenia niebios.
126
Por. Mdr 7,24; 8,1; Syr 24,4nn. 15.
127
B. PONI¯Y, Ksiêga M¹droci..., dz. cyt., s. 185.
128
A. KONDRACKI, Duch i M¹droæ w Ksiêdze M¹droci, Roczniki Teologiczne
1 (1999), s. 60.
Logos w Septuagincie 107
129
Por. Prz 8,22-26; Syr 1,1; 1,4; 24,9. Zob. tak¿e, co zosta³o powiedziane powy-
¿ej na temat greckiego terminu aivw,n. Por. H. SASSE, aivwn, , aivwn, ioj, w: Grande Lessico
del Nuovo Testamento, dz. cyt., s. 535 i nastêpne.
130
Zob. S. POTOCKI, Uosobienia M¹droci w Ksiêdze Przys³ów, dz. cyt., s. 54 i na-
stêpna, R. N. WHYBRAY, Wisdom in Proverbs., dz. cyt., s. 100 i nastêpna oraz M. CON-
TI, Sapienza, dz. cyt., s. 118. Idea zrodzenia m¹droci zdaje siê te¿ pojawiaæ w Mdr 6,22:
Oznajmiê, czym jest m¹droæ i jak siê rodzi³a. Zob. J. WARZECHA, Personifikacja
S³owa i M¹droci..., dz. cyt., 30.
131
Zob. Prz 8,22-25; Syr 1,4; 24,9.
132
Hipoteza ta jest o tyle prawdopodobna, i¿ w tych samych tekstach, w których
mowa o zaistnieniu M¹droci, jest te¿ mowa o pocz¹tku jakiejkolwiek aktywnoci
Boga. M¹droæ jest okrelana przez Septuagintê jako Pocz¹tek dróg Boga (avrch.n
o`dw/n auvtou/). Zob. Prz 8,22.
108 Rozdzia³ III
22
Jest bowiem w niej duch rozumny, wiêty, jedyny, wieloraki, subtel-
ny, r¹czy, przenikliwy, nieskalany, jasny, niecierpiêtliwy, mi³uj¹cy do-
bro, bystry, 23niepowstrzymany, dobroczynny, ludzki, trwa³y, niezawod-
ny, beztroski, wszechmog¹cy i wszystkowidz¹cy, przenikaj¹cy wszel-
kie duchy rozumne, czyste i najsubtelniejsze. 24M¹droæ bowiem jest
ruchliwsza od wszelkiego ruchu i przez wszystko przechodzi, i prze-
nika dziêki swej czystoci. 25Jest bowiem tchnieniem mocy Bo¿ej i prze-
czystym wyp³ywem chwa³y Wszechmocnego, dlatego nic ska¿onego
do niej nie przylgnie. 26Jest odblaskiem wieczystej wiat³oci, zwier-
ciad³em bez skazy dzia³ania Boga, obrazem Jego dobroci. 27Jedna jest,
a wszystko mo¿e, pozostaj¹c sob¹, wszystko odnawia, a przez po-
kolenia zstêpuj¹c w dusze wiête, wzbudza przyjació³ Bo¿ych i pro-
roków134.
Powy¿szy tekst w wyrany sposób przypisuje M¹droci Boskie
atrybuty (w. 22-23), Boskie funkcje (w. 24), Bosk¹ naturê i pochodze-
nie (w. 25-26) oraz Boskie dzia³anie w wiecie i historii zbawienia
(w. 27)135. M¹droæ wiêc tak jak Bóg wie wszystko (w. 23)136, po-
dobnie jak On jest wiêta, tak i¿ ¿adne z³o do niej nie przylgnie
(w. 22.25)137, jak On w koñcu wszystkim kieruje i wszystko przenika
(w. 23.24.27)138. Liczba atrybutów Boskiej M¹droci (7x3), które wy-
licza autor, jest oczywicie symboliczna i wskazuje na doskona³oæ
134
LXX: e;stin ga.r evn auvth/| pneu/ma noero,n a[gion monogene,j polumere,j lepto,n
euvki,nhton trano,n avmo,lunton safe,j avph,manton fila,gaqon ovxu, avkw,luton euvergetiko,n
fila,nqrwpon be,baion avsfale,j avme,rimnon pantodu,namon panepi,skopon kai. dia. pa,ntwn
cwrou/n pneuma,twn noerw/n kaqarw/n leptota,twn. pa,shj ga.r kinh,sewj kinhtikw,te-
ron sofi,a dih,kei de. kai. cwrei/ dia. pa,ntwn dia. th.n kaqaro,thta. avtmi.j ga,r evstin
th/j tou/ qeou/ duna,mewj kai. avpo,rroia th/j tou/ pantokra,toroj do,xhj eivlikrinh,j dia.
tou/to ouvde.n memiamme,non eivj auvth.n parempi,ptei. avpau,gasma ga,r evstin fwto.j avi?di,ou
kai. e;soptron avkhli,dwton th/j tou/ qeou/ evnergei,aj kai. eivkw.n th/j avgaqo,thtoj auvtou/.
mi,a de. ou=sa pa,nta du,natai kai. me,nousa evn au`th/| ta. pa,nta kaini,zei kai. kata. genea.j
eivj yuca.j o`si,aj metabai,nousa fi,louj qeou/ kai. profh,taj kataskeua,zei.
135
Por. M. CONTI, Sapienza, dz. cyt., s. 116.
136
Zob. tak¿e Mdr 7,21; 8,4-6; 9,9-11.
137
Zob. tak¿e Mdr 1,4; 7,30.
138
Zob. tak¿e Mdr 8,1.
110 Rozdzia³ III
139
Liczba 7 oznacza doskona³oæ, natomiast liczba 3 wskazuje na pe³niê. Por.
M. CONTI, Sapienza, dz. cyt., s. 116 i nastêpna.
140
Jak ju¿ to zosta³o powiedziane w poprzednim rozdziale, w filozofii heraklitej-
skiej i platoñskiej Logos by³ Rozumem wszechwiata wprowadzaj¹cym we wszystko
³ad, harmoniê i rozumnoæ. Przenika³ On tak¿e do dusz ludzkich i oddzia³ywa³ na
ludzkie mylenie i postêpowanie. W filozofii stoickiej natomiast Logos Dusza
wszechwiata posiada³ naturê niezwykle subteln¹ i czyst¹. Móg³ przenikaæ wszel-
kie byty (nawet materialne). Tak¿e ten by³ zwi¹zany z ludzk¹ etyk¹ i epistemologi¹.
W tekcie z Mdr 7,22-27 wszystkie charakterystyki Logosu Greków zosta³y przypisa-
ne Boskiej M¹droci. Por. tak¿e: M. CONTI, Sapienza, dz. cyt., s. 117.
141
1 Kor 1,24.
142
Robi to w swym komentarzu M. CONTI. Zob. ten¿e, Sapienza, dz. cyt., s. 117
i nastêpne.
143
Por. J 1,18: Qeo.n ouvdei.j e`w,raken pw,pote\ monogenh.j qeo.j o` w'n eivj to.n ko,lpon
tou/ patro.j evkei/noj evxhgh,sato.
Logos w Septuagincie 111
144
Por. M. CONTI, Sapienza, dz. cyt., s. 118 i nastêpna.
145
Por. tak¿e Syr 24,3.15.
146
Por. tak¿e Mdr 7,22. 24.
147
Por. tak¿e Mdr 7,10. 29-30 oraz Iz 60,19.
148
Por. tak¿e Mdr 13,1-5.
149
Por. M. CONTI, Sapienza, dz. cyt., s. 119: Con i due termini lautore vuole dire
che la Sapienza, in quanto immagine, é distinta da Dio, in quanto specchio, riflette
perfettamente limmagine di Dio.
150
Por. tam¿e.
112 Rozdzia³ III
Por. J 1,1.14.
151
Por. J 1,4.5.9.
152
153
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum, 146-147; De Abrahamo,
121. Szerzej na ten temat zob. Rozdzia³ IV tej pracy: Logos u Filona z Aleksandrii.
Logos w Septuagincie 113
154
Zob. R. N. WHYBRAY, Wisdom in Proverbs, dz. cyt., s. 89 i nastêpne. Obok bar-
dzo popularnego na Bliskim Wschodzie kultu bogini Asztarte autor ten wskazuje tak-
¿e na inne mo¿liwoci pochodzenia zjawiska hipostatyzacji M¹droci, np. mitologia
babiloñska czy literatura egipska. Zob. tam¿e.
155
W Ksiêdze Przys³ów jest jeszcze kilka innych miejsc, w których M¹droæ jest
ukazana jako oblubienica (Zob. Prz 4,6-9; 7,4). Wejcie na jej gody oznacza uczest-
nictwo w jej darach, sporód których najwiêkszym jest dar niemiertelnoci. Zob. Prz
14,22-27. Por. U. WILCKENS, sofi,a. Giudaismo, w: Grande Lessico del Nuovo Testa-
mento, pod red. G. Kittel, vol. XII, Brescia 1979, s. 780.
156
Por. R. N. WHYBRAY, Wisdom in Proverbs, dz. cyt., s. 91.
114 Rozdzia³ III
wa³a sobie dom i wyciosa³a siedem kolumn (Prz 9,1). Doskona³oæ i piêkno wiata,
na co wskazuje liczba 7, s¹ skutkiem sposobu Boskiego dzia³ania, w którym ka¿dy
akt zostaje poprzedzony rodzeniem M¹droci. To ona sprawia, i¿ budowla wiata staje
siê doskona³a.
162
Por. R. B. Y. SCOTT, Proverbs..., dz. cyt., s.73.
116 Rozdzia³ III
163
Por. J. WARZECHA, Personifikacja S³owa i M¹droci..., dz. cyt., s. 31.
164
Prz 1,20-33.
165
Mdr 7,7-12; 7,21.
166
Mdr 8,2-16.
167
Mdr 6,12-20; 8,13-17; 9,18; 10,9-13.
Logos w Septuagincie 117
168
Por. R. OTSASON, Anio³ w filozofii, w: Powszechna Encyklopedia Filozofii,
tom 1, red. A. Maryniarczyk, Lublin 2000, s. 234 i nastêpna.
169
Wys³annikiem Pañskim (o` a;ggeloj kuri,ou) nazywany jest na przyk³ad prorok
Aggeusz (Zob. Ag 1,13). W innym miejscu tym samym terminem Biblia okrela ka-
p³ana sprawuj¹cego s³u¿bê w wi¹tyni (Zob. Ml 2,7). S³owo a;ggeloj mo¿e byæ w koñcu
u¿ywane w znaczeniu zupe³nie pozbawionym kontekstu sakralnego. ;Aggeloi to na
przyk³ad pos³owie przynosz¹cy wieci o nadchodz¹cej bitwie. Zob. Sdz 9,31nn.
170
Nazwa anio³ oznacza nie naturê, lecz funkcjê. Zob. L. STACHOWIAK, Anio³, w:
Encyklopedia Katolicka, tom 1, red. F. Gryglewicz, Lublin 1973, s. 605. Równie¿ von
Rad podkrela, i¿ hebrajski malâk oraz grecki a;ggeloj w Starym a nawet w Nowym
Testamencie nie s¹ jeszcze pojêciem gatunkowym, lecz odnosz¹ siê do funkcji pos³añca.
Pojêcie anio³a nabra³o znaczenia gatunkowego znacznie póniej. Zob. G. VON RAD,
Teologia Starego Testamentu, dz. cyt., s. 226 i nastêpne wraz z przypisami.
171
Takie te¿ jest zreszt¹ etymologiczne znaczenie hebrajskiego malâk i greckie-
go a;ggeloj. S³owo malâk pochodzi z rdzenia lk posy³aæ, natomiast a;ggeloj od
czasownika avgge,llw przynosiæ pos³anie, oznajmiaæ. Zob. R. FICKER, %a'lm. ;, malâk,
Messaggero, w: E. JENNI, C. WESTERMAN, Dizionario Teologico dellAntico Testamen-
to, vol. I, Torino 1978, s. 779 oraz R. POPOWSKI, Wielki S³ownik grecko-polski Nowego
Testamentu, Warszawa 1997, s. 4.
Logos w Septuagincie 119
172
Por. R. FICKER, %a'l.m;, malâk, Messaggero, dz. cyt., s. 782.
173
Por. S. A. MEIER, Anio³owie, w: S³ownik wiedzy biblijnej, red. B. M. Metzger,
M. D. Coogan, Warszawa 1996, s. 13.
174
LXX: Ps 102, 19-20: ku,rioj evn tw/| ouvranw/| h`toi,masen to.n qro,non auvtou/ kai.
h` basilei,a auvtou/ pa,ntwn despo,zei. euvlogei/te to.n ku,rion pa,ntej oi` a;ggeloi auvtou/
dunatoi. ivscu,i poiou/ntej to.n lo,gon auvtou/ tou/ avkou/sai th/j fwnh/j tw/n lo,gwn auvtou./
euvlogei/te to.n ku,rion pa/sai ai` duna,meij auvtou/ leitourgoi. auvtou/ poiou/ntej to. qe,lhma
auvtou/. euvlogei/te to.n ku,rion pa,nta ta. e;rga auvtou/ evn panti. to,pw| th/j despotei,aj auvtou/
euvlo,gei h` yuch, mou to.n ku,rion.
120 Rozdzia³ III
175
Por. L. STACHOWIAK, Anio³ w ST i Literaturze Miêdzytestamentalnej, w: Ency-
klopedia Katolicka, pod red. F. Gryglewicza, R. £ukaszyka, Warszawa 1973, s. 605
i nastêpna.
176
Oprócz Psalmu 103, podobny obraz Boga i podobn¹ angelologiê odnajdziemy
w nastêpuj¹cych tekstach: 1 Krl 22,19; Iz 6,2-3; Ps 148,1-2; Hi 1,6-12.
177
Wybitny znawca teologii judaistycznej L. Cohen w taki oto sposób pisze o po-
cz¹tkach angelologii ¿ydowskiej: W codziennym ¿yciu lud widzia³, ¿e w jego kraju
doczesnego w³adcê obdarzano najwy¿szymi honorami i traktowano z najg³êbsz¹ czci¹.
Im wspanialsze by³o otoczenie monarchy, im wiêksza jego wita, tym wiêkszy wzbu-
dza³ podziw. [
] Bóg by³ wiêc królem królów, w³adc¹ ca³ego wszechwiata. [
] Jako
w³adca przeogromnego królestwa Bóg zgromadzi³ niezliczone zastêpy s³ug, maj¹cych
wykonywaæ jego polecenia. Zob. A. COHEN, Talmud. Syntetyczny wyk³ad..., dz. cyt.,
s. 73 i nastêpna.
178
Por. G. VON RAD, Teologia Starego Testamentu, dz. cyt., s. 226 i nastêpna.
Logos w Septuagincie 121
179
Niektórzy badacze zauwa¿aj¹, i¿ angelologia ¿ydowska mia³¹ swój renesans
w³anie w dobie, kiedy ukuto has³o: Kto ujrzy Boga, musi umrzeæ (Por. Wj 33,20;
Sdz 6,23; Iz 6,5). Bóg bliski cz³owiekowi, ten, który przechadza³ siê po ogrodzie Eden
(Zob. Rdz 3,8), sta³ siê wówczas Bogiem odleg³ym zamieszkuj¹cym niedostêpne
niebiosa. Por. A. LÄPPLE, Anio³owie, Kraków 2004, s. 28.
180
Zob. Rdz 18,2; Joz 5,13; Ez 9,2.11; Za 1,8-9. Por. S. A. MEIER, Anio³owie, dz.
cyt., s. 14.
181
Zob. Ag 1,13: ei=pen Aggaioj o` a;ggeloj kuri,ou tw/| law/| (Aggeusz, wys³annik
Pañski, przemówi³ do ludu). Nie oznacza to jednak, i¿ prorok-porednik ogl¹da Boga
twarz¹ w twarz. Bardzo czêsto widzeniu proroka towarzyszy jeszcze inny porednik
istota niebiañska (równie¿ okrelana terminem a;ggeloj) który t³umaczy mu widze-
nie pochodz¹ce od Boga. Zob. Ez 40,3nn; Za 1,8nn.
182
Por. G. PANTEGHINI, Anio³owie i demony. Powrót tego, co niewidzialne, Kraków
2001, s. 79 oraz G. VON RAD, %a'l.m; in the Old Testament, w: Theological Dictionary
of the New Testament, ed. G. Kittel, vol. I, Grand Rapids, Michigan 1964, s. 78 i na-
stêpna.
183
Por. G. PANTEGHINI, Anio³owie i demony
, dz. cyt., s. 80.
122 Rozdzia³ III
184
Imiona te to: Gabriel, który t³umaczy Danielowi poszczególne wizje (Zob. Dn
8-10) oraz Micha³, który jawi siê jako anio³ stró¿ Izraela (Zob. Dn 10-12). Oprócz Ksiêgi
Daniela imiê anio³a odnajdujemy równie¿ w Ksiêdze Tobiasza. Pojawia siê tam Ra-
fa³, jeden z siedmiu anio³ów, którzy stoj¹ w pogotowiu i wchodz¹ przed majestat
Pañski (Tb 12,15). Rafa³ strze¿e Tobiasza i towarzyszy mu w wa¿nych wydarzeniach
jego ¿ycia. Zob. Tb 3-12. Imiona anio³ów pojawiaj¹ce siê w Biblii wskazuj¹ na ich
relacjê radykalnego odniesienia do Boga. Zawieraj¹ one bowiem sylabê El ( Bóg):
Gabri-El ( Bóg mocny); Micha-El ( Kto jest jak Bóg?); Rafa-El ( Bóg zbawia,
uzdrawia). Zob. A. LÄPPLE, Anio³owie, dz. cyt., s. 47.
185
G. VON RAD, %a'l.m; in the Old Testament, dz. cyt., s. 79 (t³umaczenie moje).
186
Zob. np. Dn 7,15nn; 8,15nn; 9,20nn; 10,7nn.
187
Por. G. VON RAD, Teologia Starego Testamentu, dz. cyt., s. 227 i nastêpna.
Logos w Septuagincie 123
188
Por. R. FICKER, %a'l.m;, malâk, Messaggero, dz. cyt., s. 779.
189
Wj 3,1-6: LXX: kai. Mwush/j h=n poimai,nwn ta. pro,bata Ioqor tou/ gambrou/
auvtou/ tou/ i`ere,wj Madiam kai. h;gagen ta. pro,bata u`po. th.n e;rhmon kai. h=lqen eivj to.
o;roj Cwrhb. w;fqh de. auvtw/| a;ggeloj kuri,ou evn flogi. puro.j evk tou/ ba,tou kai. o`ra/| o[ti
o` ba,toj kai,etai puri, o` de. ba,toj ouv katekai,eto. ei=pen de. Mwush/j parelqw.n o;yomai
to. o[rama to. me,ga tou/to ti, o[ti ouv katakai,etai o` ba,toj. w`j de. ei=den ku,rioj o[ti pro-
sa,gei ivdei/n evka,lesen auvto.n ku,rioj evk tou/ ba,tou le,gwn Mwush/ Mwush/ o` de. ei=pen ti,
evstin. kai. ei=pen mh. evggi,sh|j w-de lu/sai to. u`po,dhma evk tw/n podw/n sou o` ga.r to,poj evn
w-| su. e[sthkaj gh/ a`gi,a evsti,n. kai. ei=pen auvtw/| evgw, eivmi o` qeo.j tou/ patro,j sou qeo.j
Abraam kai. qeo.j Isaak kai. qeo.j Iakwb avpe,streyen de. Mwush/j to. pro,swpon auvtou/
euvlabei/to ga.r katemble,yai evnw,pion tou/ qeou/.
124 Rozdzia³ III
190
Por. przypis 161 tego rozdzia³u.
191
Zob. Rdz 16,7nn; 21,17nn; 22,11nn; 31,11nn; Sdz 2,1nn; 6,11nn; 13,21n.
W innych natomiast fragmentach (1 Krl 13,18; 2 Krl 1,3.15) trudno jest mówiæ o uto¿-
samieniu Anio³a Jahwe z samym Jahwe. Por. R. FICKER, %a'l.m;, malâk, Messaggero, dz.
cyt., s. 781.
192
G. VON RAD, Teologia Starego Testamentu, dz. cyt., s. 227.
193
Zob. A. WIDERKÓWNA, Anio³ Jahwe, w: Ksiêga o anio³ach, pod. red. H. Ole-
schko, Kraków 2002, s. 23.
Logos w Septuagincie 125
194
Równie¿ w Ksiêdze Wyjcia w kolejnych jej rozdzia³ach jest mowa o tym,
i¿ to Anio³ Pañski prowadzi³ dalej Izraelitów przez Morze Czerwone i przez pustyniê.
Zob. Wj 14,19nn; 23,20nn; 32,34; 33,2.
126 Rozdzia³ III
195
Zob. paragraf 1 tego rozdzia³u: S³owo Boga (lo,goj tou/ qeou/).
Logos w Septuagincie 127
196
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum, 146.
128
129
ROZDZIA£ IV
ROZDZIA£ IV
1
Euzebiusz z Cezarei podaje, i¿ Filon zdoby³ takie wykszta³cenie w filozofii i na-
ukach wyzwolonych, ¿e podobno przewy¿sza³ wszystkich wspó³czesnych g³êbok¹
znajomoci¹ filozofii platoñskiej i pitagorejskiej. Zob. EUZEBIUSZ Z CEZAREI, Historia
kocielna. O mêczennikach palestyñskich, II, 4. 3, t³um. A. Lisiecki, Poznañ 1924, s.
57. Choæ Euzebiusz tego nie zaznacza, w pismach Filona oprócz filozofii platoñskiej
i pitagorejskiej mo¿na znaleæ tak¿e znaczne wp³ywy myli Arystotelesa i stoików.
132 Logos Filona z Aleksandrii
1) doksograf
I. nie-filozof
2) egzegeta tekstu biblijnego
a) pitagoreizmu
1) formacji b) platonizmu
greckiej, c) arystotelizmu
Filon jest zale¿ny od: d) stoicyzmu
rozpatrywany II. filozof e) eklektyzmu
jako a) w zupe³noci
2) formacji wywodz¹ cej siê
jurydycznej z tradycji hebrajskiej
b) w du¿ej mierze
wywodz¹ cej siê
z kultury hebrajskiej
III. filozofuj¹ cy egzegeta
tekstu biblijnego, o
Oryginalny reformator kultury hebrajskiej
zasadniczo platonik, w duchu filozoficznym (platonizuj¹ cy) i w ten
u¿ywaj¹ cy metody sposób twórca filozofii ¿ydowskiej
alegorycznej
Rozdzia³ IV 133
i¿ Filon nie pisa³ ¿adnych systematycznych dzie³ ani te¿ nie dba³ o spój-
noæ swojej doktryny. Komentowa³ po prostu tekst biblijny b¹d usto-
sunkowywa³ siê do pewnych zagadnieñ duchowych, wykorzystuj¹c
przy tym (w mniejszym lub wiêkszym stopniu) dostêpn¹ mu wiedzê
filozoficzn¹. St¹d te¿ jego spucizna literacka doczeka³a siê licznych,
czêsto rozbie¿nych, interpretacji4. W ostatnim pó³wieczu pojawi³o siê
równie¿ wiele monumentalnych i niezwykle wa¿nych dzie³ na temat
myli Filona5, ze wzglêdu jednak na specyficzny cel i ograniczone
rozmiary tej pracy nie wszystkie interpretacje bêd¹ mog³y tu byæ przed-
stawione. Rozdzia³ ten bêdzie bowiem stanowi³ próbê syntezy najwa¿-
niejszych elementów Filoñskiej koncepcji Logosu, która przecie¿ zaj-
muje centralne miejsce w jego rozbudowanej doktrynie. W szczegól-
ny sposób wyeksponowane tu jednak bêd¹ te idee, które pojawi³y siê
ju¿ w myli wy¿ej omówionych filozofów (rozdzia³ I i II) oraz w Sep-
tuagincie (rozdzia³ III), jak i te, które pojawi¹ siê póniej, w teologii
wczesnochrzecijañskiej. Logos Filona bowiem jak piêknie to uj¹³
Edmund Stein to rolina wyros³a na gruncie ¿ydowsko-hellenistycz-
nym pod wp³ywem s³oñca greckiej filozofii, korzeniami swymi siêga-
j¹ca literatury pónobiblijnej6.
1. Logos a Bóg
7
Pogl¹d ten nie wynika z ignorancji Pisma wiêtego czy jawnego sprzeciwu wo-
bec religii ¿ydowskiej, lecz jest skutkiem alegorycznej metody badania Biblii, jak¹
stosuje Filon. Metoda ta by³a znana i wykorzystywana ju¿ przez stoików w interpre-
tacji pism filozoficznych oraz mitów. Szerzej o tym pisze H. A. WOLFSON, Philo...,
dz. cyt., vol. I, s. 115 i nastêpne oraz É. BRÉHIER, Les idées philosophiques..., dz. cyt.,
s. 35 i nastêpne.
8
Por. L. JOACHIMOWICZ, Filon filozof alegoryzuj¹cy, dz. cyt., s. 17. Typowo ¿y-
dowska, a wiêc dos³owna, interpretacja tekstów mówi¹cych o Bogu wydawa³a siê mu
naiwna, a wrêcz gorsz¹ca. Nie tylko filozofia, lecz tak¿e ca³a wiedza wiecka powin-
na s³u¿yæ, wed³ug niego, w³aciwej interpretacji i rozumieniu Pism. Dlatego te¿ w swo-
ich wnikliwych badaniach nad Bibli¹ wykorzystywa³ takie nauki jak: arytmetyka,
muzyka, fizyka, astronomia czy symbolika liczb. Por. tak¿e S. WIELGUS., Badania nad
Bibli¹ w staro¿ytnoci i w redniowieczu, Lublin 1990, s. 31 i nastêpne.
Rozdzia³ IV 135
dê. Jeli za mówi, ¿e jest jak cz³owiek, to czyni to w tym celu, by
pouczyæ nieowieconych9, których Filon nazywa przyjació³mi cia³a.
Otó¿ jedni ludzie z natury s¹ przyjació³mi duszy, inni za przyjació³mi
cia³a. Przyjaciele duszy tedy, którzy mog¹ obcowaæ z istotami umys³o-
wymi i niecielesnymi, nie ³¹cz¹ Bytu z ¿adnym wyobra¿eniem istot zro-
dzonych, lecz postawiwszy Go ponad wszelk¹ jakoci¹ gdy¿ jedy-
nym sposobem na to, aby zrozumieæ Jego stan najwy¿szego szczêcia,
by³o poznanie Jego nagiej substancji pozbawionej wszelkich atrybu-
tów przyjêli istnienie jako Jego jedyne wyobra¿enie, nie przypisuj¹c
Mu ¿adnej postaci10.
Bóg wiêc nie tylko nie posiada ¿adnych cielesnych atrybutów, lecz
tak¿e nie podpada pod ¿adn¹ ludzk¹ kategoriê. Uznanie Go za nag¹
substancjê czy te¿ za samo istnienie jest, jak wynika z powy¿szego
tekstu, jedynie wyobra¿eniem ludzi, których Filon okrela mianem
przyjació³ duszy. Jest to wyobra¿enie doskonalsze od cielesnych
przedstawieñ, lecz pozostaje tylko ludzkim wyobra¿eniem. Choæ jest
prawd¹ stwierdzenie, i¿ Bóg jest czysty, niezmienny, ¿e jest Dobrem
i Piêknem, to jednak dodaje Filon jest On w najwy¿szym stopniu
czysty i niezmienny, lepszy od cnoty, lepszy od wiedzy i lepszy od
samego dobra i piêkna11. Bóg bowiem jest ca³kowicie transcendent-
ny. Jest ponad wszelk¹ substancj¹. Jest nawet ponad Jednem i Mona-
d¹12, co znaczy, ¿e nie mo¿na o Nim myleæ jako o pierwszym ani na-
wet jako o jednym z bytów (w sensie bytów stworzonych), On bowiem
nie nale¿y do porz¹dku tego wiata.
9
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 53-54. [Tytu³y pism Filo-
na, zgodnie z przyjêt¹ w literaturze przedmiotu zasad¹, bêd¹ tu podawane w jêzyku
³aciñskim wraz z ustalon¹ ju¿ numeracj¹. Cytaty przytaczane w jêzyku polskim bêd¹
pochodziæ z polskich przek³adów pism Filona zawartych w: FILON ALEKSANDRYJSKI,
Pisma, tom 1, t³um. L. Joachimowicz, Warszawa 1986 oraz FILON ALEKSANDRYJSKI,
Pisma, tom 2, t³um. S. Kalinkowski, Kraków 1994.]
10
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 55.
11
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 8.
12
FILON ALEKSANDRYJSKI, De vita contemplativa, 2; De praemiis et poenis, de exse-
crationibus, 40; Quaestiones in Genesim, IV. 110. Mówi¹c, ¿e Bóg jest ponad Mona-
136 Logos Filona z Aleksandrii
d¹ i Jednem Filon chce podkreliæ, i¿ Bóg nie jest pierwszym z szeregu bytów, gdy¿
On do tego szeregu nie nale¿y. O ró¿nych interpretacjach tekstów Filona dotycz¹cych
tego okrelenia Boga pisz¹: H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. II, s. 101 i nastêpne
oraz R. RADICE, Platonismo..., dz. cyt., s. 255 i nastêpne.
13
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De virtutibus, 40.
14
Wed³ug Filona Boga mo¿na poznaæ drog¹ rozumu, jako niewidzialn¹ Przyczy-
nê wiata. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De decalogo, 59. Jego istota pozostaje jednak
zakryta dla ludzkiego umys³u, ze wzglêdu na Jego radykaln¹ transcendencjê.
15
FILON ALEKSANDRYJSKI, De mutatione nominum, 11.
16
Nie trzeba tu zbytnio dowodziæ, i¿ owa ontoteologiczna interpretacja Biblii
sta³a siê mo¿liwa dziêki Septuagincie, z której korzysta³ Filon. S³owo Jahwe rze-
czywicie mog³o funkcjonowaæ w jêzyku hebrajskim jako imiê w³asne Boga Izraela.
W jêzyku greckim zosta³o ono przet³umaczone jako zdanie: evgw, eivmi o` w;n. Taka trans-
lacja dawa³a ju¿ o wiele szersze pole mo¿liwoci interpretacyjnych.
17
Innym argumentem skrypturystycznym, potwierdzaj¹cym tezê o radykalnej trans-
cendencji epistemologicznej Boga, jest dla Filona drugie przykazanie dekalogu wyra-
Rozdzia³ IV 137
Bóg nie jest jak cz³owiek, jak niebo, ani jak wiat; stworzenia te bo-
wiem maj¹ swoje cechy i podpadaj¹ pod zmys³y, Boga natomiast nie
mo¿na ogarn¹æ nawet rozumem, wyj¹wszy jedn¹ Jego cechê istnie-
nie. Jedyne bowiem, co wiemy o Nim, to to, ¿e istnieje, a poza tym nic
o Nim nie wiemy18.
Formu³uj¹c sw¹ naukê o Bogu zupe³nie transcendentnym, Filon
musi jednak uporaæ siê z problemem Jego immanencji, o której mówi
przecie¿ Biblia. Bóg bowiem nie tylko stworzy³ ró¿ny od siebie wiat,
lecz tak¿e w tym wiecie dzia³a i na ró¿ne sposoby objawia siê cz³o-
wiekowi. Poniewa¿ koncepcja radykalnej transcendencji wyklucza
nawet najmniejsz¹ stycznoæ Absolutu z tym, co materialne19, Filon
wprowadza kategoriê mocy (duna,meij), poprzez które Bóg bêdzie
móg³ dzia³aæ w wiecie i wp³ywaæ na jego historiê20. Moce (potêgi) s¹
przejawem aktywnoci Boga. Poniewa¿ Bóg jest nieskoñczony, tak¿e
i przejawy Jego aktywnoci s¹ nieskoñczone. Logos jest w³anie jed-
n¹ z takich mocy, która odpowiada aktywnoci Boskiego mylenia21.
¿one w Wj 20,23. Filon tak je komentuje: Jest powiedziane równie¿ na innym miej-
scu: Nie bêdziecie czyniæ obok Mnie bogów srebrnych ani bogów z³otych nie bêdziecie
sobie czyniæ. Kto s¹dzi, ¿e Bóg ma jak¹ szczególn¹ w³asnoæ albo ¿e nie jest jeden,
albo nie jest niezrodzony, nieskazitelny, niezmienny, ten wyrz¹dza krzywdê sobie, nie
Bogu, poniewa¿ jest powiedziane: «Nie bêdziecie czyniæ». Trzeba wierzyæ, ¿e Bóg
nie nale¿y do ¿adnej kategorii jakoci, ¿e jest jeden, nieskazitelny, niezmienny, a kto
nie myli w ten sposób, nape³nia sw¹ duszê k³amstwem i bezbo¿nym mniemaniem.
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 51. Niemo¿noæ formu³owania jakich-
kolwiek pozytywnych tez dotycz¹cych transcendentnego Boga jest wiêc nie tylko
postulatem filozoficznym, lecz tak¿e wymogiem religijnym wyra¿onym w dekalogu.
18
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 62.
19
Nawet ca³y wiat powiada Filon nie jest godny byæ miejscem pobytu i za-
mieszkania dla Boga. On bowiem jest sam dla siebie miejscem, jest sam pe³ny siebie
i sam dla siebie wystarczaj¹cy, nape³nia i ogarnia inne istoty w ich nêdzy, pustce i pró¿-
ni, a jego samego nie ogarnia ¿adne stworzenie, poniewa¿ on jest Jeden i wszystko.
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 44.
20
Por. L. JOACHIMOWICZ, Filon filozof alegoryzuj¹cy, dz. cyt., s. 20.
21
Por. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom IV: Szko³y epoki cesarstwa,
Lublin 1999, s. 305.
138 Logos Filona z Aleksandrii
22
Jednym z argumentów skrypturystycznych na istnienie Logosu jako porednika
miêdzy transcendentnym Bogiem a wiatem stworzonym jest dla Filona pojawienie
siê liczby mnogiej w tekstach Pisma wiêtego, w których Bóg mówi o sobie: Rzek³
Bóg: Uczyñmy cz³owieka na nasz obraz i wed³ug naszego podobieñstwa. Uczyñmy
zauwa¿a Filon wskazuje oczywicie na liczbê mnog¹. Innym razem czytamy: Bóg
rzek³: Oto Adam sta³ siê jak jeden z nas poniewa¿ pozna³ dobro i z³o. Tak¿e tutaj: jak
jeden z nas nie dotyczy tylko jednego, lecz wiêcej osób. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI,
De confusione linguarum, 169. Por. tak¿e De opificio mundi, 72-75.
23
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quaestiones in Exodum, II. 68; De cherubim, 27.
O relacjach pomiêdzy Logosem a innymi mocami oraz o klasyfikacji potêg pisze sze-
rzej H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I., s. 224 i nastêpne.
24
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, II. 86.
25
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 20 i 24.
26
¯adne bowiem stworzenie nie jest naprawdê Bogiem, ale jest nim tylko
w mniemaniu ludzkim, poniewa¿ brak mu najkonieczniejszej w³asnoci, jak¹ jest wiecz-
noæ. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De virtutibus, 65.
Rozdzia³ IV 139
27
Niektórzy ludzie, bardziej podziwiaj¹c wiat ni¿ Stwórcê wiata, twierdzili, ¿e
wiat jest niestworzony i wieczny, natomiast samemu Bogu przypisywali w bezbo¿ny
sposób ca³kowit¹ bezczynnoæ. A tymczasem przeciwnie, powinni podziwiaæ potêgê
Boga jako Stwórcy i Ojca, a wiata nie wywy¿szaæ nadmiernie. Zob. FILON ALEKSAN-
DRYJSKI, De opificio mundi, 7.
28
Fakt, ¿e Bóg jest sam, mo¿na równie¿ rozumieæ w tym sensie, ¿e ani przed
powstaniem wiata nie by³o czego przy Bogu, ani ¿e od chwili powstania wiata nie
istnieje jaka rzecz obok Niego, poniewa¿ Bóg niczego absolutnie nie potrzebuje. Zob.
FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, II. 2; Nikt jednak nie pomaga³ Bogu, bo te¿
i nikt jeszcze nie istnia³, ale sam Bóg naradza³ siê z sob¹ [
]. Zob. FILON ALEKSAN-
DRYJSKI, De opificio mundi, 23.
29
Zob. H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I i II. Choæ nie wszyscy komentato-
rzy zgadzaj¹ siê z jego interpretacj¹, warto zaznaczyæ, ¿e jest ona solidnie ugruntowa-
na w tekstach ród³owych i opiera siê na ca³ej spucinie Filona nie za tylko na
wybranych jego dzie³ach.
140 Logos Filona z Aleksandrii
30
Zob. H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I., s. 226-252.
31
Inteligibilny (nohto,j) znaczy dla Filona tyle, co niecielesny i niezmys³o-
wy to znaczy niepoznawalny drog¹ zmys³ów, lecz drog¹ rozumu. W innym miej-
scu ów inteligibilny wiat (ko,smoj nohto,j ) Filon okrela za Platonem jako: ivdew/n
politei,a| a wiêc pañstwo idei. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De gigantibus, 61. Por.
De opificio mundi, 24-26; 35-36.
32
Por. PLATON, Timajos, 29 E.
33
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 20-21: kaqa,per ou=n h` evn tw/| avrcitek-
tonikw/| prodiatupwqei/sa po,lij cw,ran evkto.j ouvk ei=cen, avll evnesfra,gisto th/| tou/
tecni,tou yuch/|, to.n auvto.n tro,pon ouvd o` evk tw/n ivdew/n ko,smoj a;llon a'n e;coi to,pon
h' to.n qei/on lo,gon to.n tau/ta diakosmh,santa\ evpei. ti,j a'n ei;h tw/n duna,mewn auvtou/
to,poj e[teroj, o'j ge,noit a'n i`kano.j ouv le,gw pa,saj avlla. mi,an a;kraton h`ntinou/n de,xa-
sqai, te kai. cwrh/sai; du,namij de. kai. h` kosmopoihtikh. phgh.n e;cousa to. pro.j avlh,qe-
ian avgaqo,n. eiv ga,r tij evqelh,seie th.n aivti,an h-j e[neka to,de to. pa/n evdhmiourgei/to
diereuna/sqai, dokei/ moi mh. diamartei/n skopou/ fa,menoj, o[per kai. tw/n avrcai,wn ei=pe,
tij, avgaqo.n ei=nai to.n pate,ra kai. poihth,n.
Rozdzia³ IV 141
34
Por. fragment cytowany wy¿ej: FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immuta-
bilis, 55.
35
W tym miejscu Filon odchodzi od Arystotelesowskiego pojêcia Absolutu jako
samomyl¹cej siê myli: h` noh,sewj no,hsij (Zob. ARYSTOTELES, Metafizyka, L, 1074 b,
30-35), lecz opiera siê na danych biblijnych to znaczy na prawdzie o autonomicz-
nym i dobrowolnym zamyle Boga dotycz¹cym stworzenia wiata.
36
W wy¿ej cytowanym tekcie greckim zosta³y wyró¿nione dwa fragmenty, w któ-
rych pojawia siê termin to,poj. W pierwszym przypadku oznacza miejsce (= umys³),
którym jest Boski Logos (qei/on lo,gon); w drugim miejsce Boskich si³ (tw/n duna,mewn
auvtou/ to,poj), których ród³em jest Logos.
37
Por. H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I, s. 231.
142 Logos Filona z Aleksandrii
38
Ten dzieñ [dzieñ w którym powsta³ Logos] obejmuje wiat umys³owy, oddzie-
lony (perie,cei ga.r to.n noto.n ko,smon evxai,reton). Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opi-
ficio mundi, 15
39
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 36.
40
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 24.
41
Logos jest obrazem Boga, przez którego wszystko zosta³o stworzone. Zob.
FILON ALEKSANDRYJSKI, De specialibus legibus, I. 24: lo,goj d evsti.n eivkw.n qeou/, di ou-
su,mpaj o` ko,smoj evdhmiourgei/to. W pojêciu «obrazu» zauwa¿a Osmañski zawar-
ta jest jednoczenie odrêbnoæ i podobieñstwo. Odrêbnoæ wynika z ró¿noci ontycz-
nej obrazu i jego wzoru. Podobieñstwo natomiast istnieje ze wzglêdu na swoj¹ pod-
stawê czy kryterium. Zob. M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie. Filozoficzna interpreta-
cja traktatu De opificio mundi Filona z Aleksandrii, Lublin 2001, s. 39.
Rozdzia³ IV 143
48
Por. K. KLOSKOWSKI, Nauka o Logosie w dzie³ach Filona z Aleksandrii i w Hym-
nie Prologu Czwartej Ewangelii, Studia Gdañskie VI (1986), s. 321.
49
Najwy¿szym rodzajem rzeczy jest Bóg, a po Nim na drugim miejscu boski
Logos (lo,goj qeou/). Wszystkie inne rzeczy istniej¹ tylko pozornie, faktycznie za s¹
równe nicoci. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, II. 86. T³umacz powy¿-
szego cytatu nie uwzglêdni³ w swym t³umaczeniu Filonowej dystynkcji na qei/oj lo,goj
i lo,goj qeou/. Dlatego te¿, choæ kontekst powy¿szego fragmentu tekstu wskazuje na
to, i¿ jest w nim mowa o Logosie stworzonym (lo,goj qeou/), u¿y³ przymiotnika bo-
ski stosowanego przez Filona na okrelenie Logosu niestworzonego (qei/oj lo,goj).
50
Zob. EUZEBIUSZ Z CEZAREI, Historia kocielna
, dz. cyt., II, 4. 3.
51
Zob. PLATON, Timajos, 29 A; 55 A.
Rozdzia³ IV 145
52
Wiecznoæ bowiem i niestworzonoæ o czym ju¿ by³a mowa wy¿ej by³y
dla niego atrybutami, które przynale¿a³y jedynie transcendentnemu i jedynemu Bogu.
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 7; De virtutibus, 65. Boska wszechprzy-
czynowoæ natomiast, któr¹ teologia ¿ydowska przypisywa³a jedynemu Bogu, by³a dla
Filona kolejnym argumentem, aby przed stworzeniem wiata nie przyjmowaæ istnie-
nia ¿adnej innej choæby nawet wzorczej przyczyny poza Bogiem samym. Zob. FILON
ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 23; Legum allegoriae, II. 2. Por. G. VON RAD, Teo-
logia Starego Testamentu, Warszawa 1986, s. 226 i nastêpna oraz rozdzia³ III tej
pracy.
53
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 15-20.
54
Zob. paragraf Logos a M¹droæ Boga (sofi,a tou/ qeou/) rozdzia³u III tej pracy.
55
Por. LXX: Prz 8,22.
56
FILON ALEKSANDRYJSKI, De ebrietate, 31.
146 Logos Filona z Aleksandrii
tou/ qeou/ sofi,aj h` de, evstin o` qeou/ lo,goj), gdy¿ przez niego jest stwo-
rzona cnota ogólna57.
W obu powy¿szych fragmentach w wyrany sposób widaæ, jak Filon
uto¿samia Logos Boga (lo,goj qeou/) z Bo¿¹ M¹droci¹ (sofi,a qeou/).
Przytacza fragment Pisma wiêtego (Prz 8,22), w którym jest mowa
o preegzystencji M¹droci oraz stwierdza, i¿ podobnie jak Logos
jest ona najstarszym i prawdopodobnie równie¿ najogólniejszym58
z bytów stworzonych przez Boga59.
Bosk¹ M¹droæ jak to zauwa¿aj¹ badacze myli Filona która
w tekstach Aleksandryjczyka staje siê synonimem Logosu, równie¿
mo¿na rozpatrywaæ na trzech etapach jej egzystencji: dwóch przed-
wiatowych i jednym wewn¹trzwiatowym. Bêd¹c Intelektem
(nou/j) Boga jest wieczna60. Jako stworzona przed powstaniem wiata
natomiast, jest pe³ni¹ Boskich mocy (duna,meij) i idei (ivde,aj)61. Po do-
konaniu za aktu stwórczego, w którym podobnie jak Logos pe³ni ak-
tywn¹ funkcjê, dzia³a w wiecie i poredniczy w relacjach miêdzy
Bogiem a stworzeniem62.
57
FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 65.
58
Gdy¿ w poetycki sposób okrela j¹ jako Matkê i karmicielkê wszystkich rze-
czy. W innym miejscu natomiast Filon powie, i¿ M¹droæ podobnie jak Logos jest
obrazem Boga, a wiêc sum¹ wszystkich pomylanych przez Niego idei. Zob. FILON
ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 43.
59
Co do innych miejscach, w których Filon uto¿samia Logos z M¹droci¹, zob.
FILON ALEKSANDRYJSKI, De virtutibus, 62; Legum allegoriae, I. 43-45. Szerzej na temat
relacji zachodz¹cych miêdzy Logosem i Madroci¹ pisze H. A. WOLFSON, Philo...,
dz. cyt., vol. I, s. 254 i nastêpne.
60
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 43; Quod Deus sit immutabi-
lis, 92.
61
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, II. 86.
62
Por. H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I., s. 254-255: With his substitution
of the scriptural term Logos for the term Nous, it was quite natural for Philo to use
also the term Wisdom as equivalent of Logos. For this he had the example of Scrip-
ture, where the term wisdom is used in almost all the senses that the term Word is used,
and like the Word of God, Wisdom is said to be that by which God established the world;
it is in Wisdom that all the works of God in the world are performed; it is imparted to
Rozdzia³ IV 147
man by God; it is personified; and by the time of Philo it is already identified with the
revealed Law and with the Word of God.
Zgodnie ze swoj¹ interpretacj¹, podobnie jak w Logosie, Wolfson wyró¿nia tak¿e
dwa przedwiatowe etapy egzystencji M¹droci: Wisdom, then, is only another word
for Logos, and it is used in all the senses of the term Logos. Both these terms mean, in
the first place, a property of God, identical with His essence, and, like His essence,
eternal. In the second place, they mean a real, incorporeal being, created by God befo-
re the creation of the world. Third, as we shall show, Logos means also a Logos im-
manent in the world, and so we may assume, wisdom could also have been used by
Philo, even though he does not explicitly use it in that sense. Fourth, both Logos and
wisdom are used by him in the sense of the Law of Moses. Zob. tam¿e, s. 258.
63
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, II. 86.
64
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De somniis, II. 236-243. Cytat za: K. KLOSKOWSKI,
Nauka o Logosie w dzie³ach Filona z Aleksandrii..., dz. cyt. , s. 323.
65
K. KLOSKOWSKI, Nauka o Logosie w dzie³ach Filona z Aleksandrii
, dz. cyt.,
s. 323.
66
FILON ALEKSANDRYJSKI, De fuga et inventione, 109.
148 Logos Filona z Aleksandrii
etapie jego egzystencji (a wiêc jako ten, który dzia³a w wiecie) z M¹-
droci¹ uto¿samion¹ z Boskim Intelektem, oka¿e siê, i¿ Logos zajmu-
je wzglêdem niej drugie miejsce. Jest On jak strumieñ wyp³ywaj¹-
cy ze ród³a, którym jest M¹droæ. Kiedy jednak wemie siê pod
uwagê Logos rozwa¿any przez Filona jako Boski plan stworzenia wia-
ta, wówczas jest On to¿samy z biblijn¹ M¹droci¹67.
Ostatni¹ ju¿ kwesti¹, któr¹ nale¿y rozwa¿yæ przy analizie relacji
zachodz¹cej miêdzy Logosem a Bogiem, jest problem czasowego za-
istnienia Logosu stworzonego. Otó¿, jak ju¿ to wielokrotnie by³o pod-
krelane, atrybuty: wiecznoci i niestworzonoci mo¿na przypisy-
waæ wed³ug Filona jedynie transcendentnemu Bogu. Logos natomiast
na drugim etapie swojej egzystencji jest pojmowany przez Aleksan-
dryjczyka jako niematerialny i kolektywny byt oddzielony, powo-
³any do istnienia (a wiêc stworzony) przez Boga w momencie, gdy Ten
powzi¹³ zamiar stworzenia wiata. Wczeniej natomiast jak wielo-
krotnie podkrela Filon Bóg by³ zupe³nie sam. Maj¹c jednak na
wzglêdzie fakt, i¿ czas pojawi³ siê wed³ug Aleksandryjczyka w momen-
cie powstania wiata68, niejasn¹ staje siê kwestia czasowego zaistnie-
nia Logosu. Trudno jest tu nawet pos³ugiwaæ siê terminami typu: wcze-
niej i póniej. Czy stworzenie Logosu jako bytu oddzielonego
mo¿na wiêc wyznaczyæ przez jaki konkretny moment czasowy?
W De opificio mundi znajduje siê jednak tekst, który mo¿e nam
pomóc w odpowiedzi na postawione tu pytanie:
67
Por. J. ZIELIÑSKI, Jerozolima, Ateny, Aleksandria. Greckie ród³a pierwszych
nurtów filozofii chrzecijañskiej, Wroc³aw 2000, s. 243.
68
Czas nie istnia³ przed wiatem, lecz raczej powsta³ równoczenie ze wiatem,
albo po nim. Czas bowiem jest odstêpem ruchu wszechwiata. Ruch jednak nie mo¿e
zaistnieæ przed poruszan¹ rzecz¹, lecz musi nast¹piæ póniej lub równoczenie. Dla-
tego te¿ czas musi byæ tak dawny jak wiat, albo byæ póniejszy od niego, a próba
udowodnienia, ¿e jest wczeniejszy, by³aby niezgodna z filozofi¹. Zob. FILON ALEK-
SANDRYJSKI, De opificio mundi, 26. Filon przyjmowa³ wiêc stoick¹ definicjê czasu: nie
jako miary ani liczby ruchu (Arystoteles), lecz jako zwyk³ego odstêpu, interwa³u. Por.
Przypis 15 L. Joachimowicza w: FILON ALEKSANDRYJSKI, Pisma, tom 1, dz. cyt., s. 38.
Rozdzia³ IV 149
69
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 12.
70
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 16: boulhqei.j to.n o`rato.n ko,smon tou-
toni. dhmiourgh/sai proexetu,pou to.n nohto,n.
150 Logos Filona z Aleksandrii
mego siebie, ale tak¿e odwiecznie myli idee maj¹cego powstaæ (lub
te¿ ju¿ zaistnia³ego) wiata widzialnego. Mo¿na wiêc przyj¹æ hipote-
zê, i¿ Logos jest nieustannie stwarzany (albo lepiej rodzony71) przez
Boga. Proces ten dokonuje siê wiêc w sposób odwieczny, a tym samym
nie podwa¿a jednego z Boskich atrybutów, jakim jest Jego niezmien-
noæ. Intuicjê o odwiecznym trwaniu Logosu Filon wyrazi³ w taki oto
metaforyczny sposób:
Ten wiat bowiem jest m³odszym synem Boga, gdy¿ jest poznawalny
zmys³owo. Jeli za chodzi o starszego syna, który jest bytem umys³o-
wym72, to Bóg uzna³ go za godnego szczególnych przywilejów i po-
stanowi³, ¿e on bêdzie trwa³ przy Nim. A wiêc ów m³odszy syn, pozna-
walny zmys³owo, poruszeniem swoim sprawi³, ¿e pojawi³a siê i zaja-
nia³a natura czasu. A zatem ¿adna przysz³oæ nie istnieje w obliczu
Boga, który dzier¿y w swoim w³adaniu krañce czasów. Wszak jego
wieczne ¿ycie nie ma charakteru czasowego, lecz jest pierwowzorem
i modelem czasu; w wiecznoci za nie ma przesz³oci ani przysz³oci,
jest tylko teraniejszoæ73.
Choæ wiat fizyczny rzeczywicie zaistnia³ w czasie, albo lepiej
jak wynika z powy¿szego cytatu czas zaistnia³ wraz z pierwszym
poruszeniem siê wiata, to jednak jego projekt wiat umys³owy
móg³by istnieæ odwiecznie. W wiecznoci bowiem, która, jak zauwa-
¿a Filon, jest tak naprawdê wieczn¹ teraniejszoci¹, Bóg postanowi³,
¿e Jego najstarszy syn Logos bêdzie trwa³ nieustannie przy Nim.
Owo trwanie poniewa¿ dotyczy wiecznoci nie mog³o mieæ swo-
jego czasowego pocz¹tku. Powy¿sza metafora w poetycki sposób ob-
razuje wiêc to, o czym ju¿ bardziej filozoficznym jêzykiem mówi³ Filon
w De opificio mundi. Logos s³usznie jednak zosta³ nazwany tu przez
Niego najstarszym synem, gdy¿ jest On tym, którego jako pierwszego
zrodzi³ Bóg, myl¹c samego siebie. Poniewa¿ jednak Bóg zawsze i od-
71
Rodzony gdy¿ w odró¿nieniu od innych stworzeñ Ten pochodzi z istoty Boga.
72
Starszym synem Boga i wiatem umys³owym jest oczywicie Logos.
73
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 31-32.
Rozdzia³ IV 151
2. Logos a stworzenie
74
W innym dziele Filona mo¿na odnaleæ tekst, który równie¿ w wyrany sposób
potwierdza³by przytoczon¹ wy¿ej interpretacjê: Logos powiada Filon g³osi chwa³ê
swojego zadania, mówi¹c: A ja stojê pomiêdzy Panem a wami (Pwt 5,5), ani nie-
zrodzony (avge,nhtoj) jak Bóg, ani zrodzony (genhto.j) jak my Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI,
Quis rerum divinarum heres sit, 206. Logos nie jest wiêc wed³ug Filona stworzony
w ten sam sposób jak ka¿de inne stworzenie. Dla stworzeñ jawi siê On jako wiecz-
ny i Boski. W odniesieniu do Boga natomiast jest On jednak zrodzony, gdy¿
pochodzi od Niego.
75
Tak¹ w³anie interpretacjê kwestii stworzenia Logosu przyj¹³ równie¿ Goode-
nough, który porównuje proces stwarzania ci¹g³ego do s³oñca i jego promieni. Jak
d³ugo wieci s³oñce, tak d³ugo emanuj¹ z niego promienie. Promienie s¹ wprawdzie
czym wtórnym wzglêdem s³oñca, jednak¿e istniej¹ tak d³ugo, jak ono istnieje. Skoro
jednak Bóg jest wieczny, tak te¿ i Jego Logos istnieje (jest rodzony) wiecznie. Zob.
E. R. GOODENOUGH, An Introduction to Philo Judaeus, New Haven 1940 s. 132-133.
Innej próby rozwi¹zania tej kwestii podj¹³ siê M. Osmañski, który przeanalizowa³
wszystkie miejsca z Filonowego De opificio mundi, w których znajdowa³y siê greckie
synonimy czasownika stwarzaæ. Doszed³ on nastêpnie do wniosku, i¿ Filon nie
wspomina nigdzie wprost o jakiejkolwiek formie stwarzania Logosu; nie pos³uguje siê
w odniesieniu do niego terminami, które w innych fragmentach traktatu oznaczaj¹
stwarzanie. Zob. M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie
, dz. cyt., s. 66. Podwa¿a on rów-
nie¿ tym samym tezê H. Wolfsona o stworzonoci Logosu poza Umys³em Boga.
M. Osmañski jednak nie uwzglêdnia w swym opracowaniu innych miejsc pochodz¹-
cych z innych pism Filona (poza De opificio mundi) w których Logos, to¿samy z Bo¿¹
M¹droci¹, wprost mówi o swoim stworzeniu. (Zob. wy¿ej analizowane fragmenty).
152 Logos Filona z Aleksandrii
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 25. W tym fragmencie Filon stwier-
77
dza, i¿ cz³owiek zosta³ utworzony wed³ug obrazu Boga (kat eivko,na qeou/) jest wiêc
tylko obrazem obrazu (eivkw.n eivko,noj). Prawdziwym i pierwszym obrazem Boga jest
Logos pieczêæ i prawzór innych obrazów. Ca³y wiat jest jedynie naladownictwem
tego Boskiego Obrazu (mi,mhma qei,aj eivko,noj). Zob. tak¿e De confusione linguarum,
147: qeou/ ga.r eivkw.n lo,goj (Obrazem Boga jest Logos).
78
Por. H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I, s. 238 i nastêpne.
79
O tym, ¿e idee (ivde,aj) s¹ inn¹ nazw¹ mocy (duna,meij), pisze sam Filon. Zob. FILON
ALEKSANDRYJSKI, De specialibus legibus, I. 45-48.
Rozdzia³ IV 153
80
Zob. M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie
, dz. cyt., s. 66 i nastêpna.
81
Zob. Tam¿e, s. 47 i nastêpna.
82
Dzie³o to zosta³o niedawno przet³umaczone na jêzyk polski: FILON Z ALEKSANDII,
Kto jest dziedzicem boskich dóbr, t³um. A. Pawlaczyk, Poznañ 2002.
83
É. BRÉHIER, Les idées philosophiques..., dz. cyt., s. 83 i nastêpne.
84
Zob. Stoicorum Veterum Fragmenta, ed. Joannes ab Arnim, vol. I-IV, Lipsiae
1921-1924, II 300. 312.
154 Logos Filona z Aleksandrii
nym i biernym, Filon mówi ju¿ w De opificio mundi85, z tym ¿e tam owo
bierne tworzywo by³o kszta³towane jak s¹dz¹ niektórzy komentato-
rzy przez samego Boga. W Quis rerum divinarum natomiast jest ono
kszta³towane przez Logos. On to dokonuje w bezkszta³tnej i jednoli-
tej prasubstancji licznych podzia³ów i tym samym czyni zeñ harmo-
nijny i piêkny wiat. Komentuj¹c jak zawsze w alegoryczny sposób
tekst biblijny, Filon rozwa¿a sposób dzia³ania Logosu w akcie stwór-
czym. Opisana w Ksiêdze Rodzaju ofiara Abrahama staje siê dla nie-
go tylko odskoczni¹ do subtelnych analiz:
Nastêpnie tekst dodaje: Rozdzieli³ je porodku, nie mówi¹c jednak,
kto to uczyni³, aby s¹dzi³, ¿e Bóg, którego nie sposób opisaæ, rozdziela
po kolei wszystkie natury cia³ i rzeczy, które wydaj¹ siê spójne i z³¹-
czone, za pomoc¹ swego wszechdziel¹cego Logosu. Ten dziel¹cy Lo-
gos ostrzem najcieñszej krawêdzi nigdy nie przestaje czyniæ podzia-
³ów. Gdy upora siê ju¿ ze wszystkimi rzeczami zmys³owymi, a¿ do
atomów i tak zwanych czêci niepodzielnych, zaczyna z kolei po nich
dzieliæ to, co postrzegalne umys³em, na wielk¹ i nieopisan¹ iloæ czê-
ci [...]. Podzieli³ wiêc ka¿de z tych trzech rzeczy na pó³: duszê na czêæ
rozumn¹ i nierozumn¹, mowê na prawdziw¹ i fa³szyw¹, poznanie zmy-
s³owe na przedstawienia rzeczywiste i nierzeczywiste [...]. I tak Bóg
poprzez swój wszechdziel¹cy Logos podzieli³ wszelki byt bezkszta³t-
ny i pozbawiony jakoci (a;morfon kai. a;poion tw/n o[lwn ouvsi,an), wy-
ró¿nione przez podzia³ cztery elementy wiata, oraz utworzone z nich
zwierzêta i roliny86.
Z powy¿szego fragmentu jasno wynika, i¿ Logos bierze aktywny
udzia³ w akcie stwórczym. Mo¿na tu wnioskowaæ o pewnej Jego za-
le¿noci od Boga, na co wskazuje metafora doskona³ego ostrza
(no¿a), którym pos³uguje siê Bóg. Jest jednak rzecz¹ niew¹tpliw¹, i¿
to w³anie Logos znajduje siê w samym centrum podzia³ów dokony-
wanych w akcie stwórczym. To On, choæ w jakiej mierze jest zale¿-
85
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 8-9.
86
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 130-132, 140.
Rozdzia³ IV 155
87
Dok³adniejszy opis formowania poszczególnych bytów zawieraj¹ nieprzytoczone
tu fragmenty cytowanego dzie³a Filona. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divi-
narum heres sit, 132-140.
88
Por. É. BRÉHIER, Les idées philosophiques..., dz. cyt., s. 88.
89
FILON ALEKSANDRYJSKI, De vita Mosis, II. 127: ditto.j ga.r o` lo,goj e;n te tw|/ panti.
kai. evn avnqrw,pou fu,sei\ kata. me.n to. pa/n o[ te peri. tw/n avswma,twn kai. paradeigma-
tikw/n ivdew/n, evx w-n o` nohto.j evpa,gh ko,smoj, kai. o` peri. tw/n o`ratw/n, a] dh. mimh,mata
kai. avpeikoni,smata tw/n ivdew/n evkei,nwn evsti,n, evx w-n o` aivsqhto.j ou-toj avpetelei/to\ evn
avnqrw,pw| d o` me,n evstin evndia,qetoj, o` de. proforiko,j.
156 Logos Filona z Aleksandrii
strony jest tym samym s³owem, które przyjê³o jedynie inn¹ formê.
Z postaci umys³owej, znanej tylko podmiotowi mylenia, przyjê³o
postaæ wypowiedzi zewnêtrznej, która ma moc oddzia³ywania na
wiat90. Logos wewnêtrzny ponadto jest odwieczny: jest nieustannie
mylany i stwarzany przez Boga. Logos zewnêtrzny natomiast (wed³ug
interpretacji Wolfsona by³oby to trzecie stadium egzystencji Logosu)
zaistnia³ wraz z aktem stwórczym. Bra³ w nim aktywny udzia³, a na-
stêpnie kontynuowa³ swoj¹ aktywnoæ w stworzonym ju¿ wiecie wi-
dzialnym. Taka interpretacja Filonowej koncepcji stworzenia pozwa-
la ocaliæ Boski atrybut niezmiennoci91. Stworzenie wiata nie mu-
sia³o wiêc dokonaæ w Bogu ¿adnej zmiany. On sam trwa wiêc niezmien-
nie, myl¹c wszystkie idee (Logos wewnêtrzny) i znaj¹c wszystkie
wydarzenia dokonuj¹ce siê w wiecie, jak i te, które maj¹ jeszcze za-
istnieæ. Jego Boskie moce (duna,meij) natomiast, których ród³em jest
rodzony w wiecznoci Logos wewnêtrzny, stwarzaj¹ wiat. One same
za sk³adaj¹ siê na Logos zewnêtrzny, który choæ posiada Boskie po-
chodzenie, dzia³a ju¿ poza Bogiem.
W niektórych pismach o czym ju¿ by³a mowa w poprzednim pa-
ragrafie Filon uto¿samia Logos wewnêtrzny z Bo¿¹ M¹droci¹ (so-
90
O dwóch aspektach Logosu (lo,goj evndia,qetoj kai. proforiko,j) i ich statusie
ontologicznym szerzej pisz¹: É. BRÉHIER, Les idées philosophiques..., dz. cyt., s. 103
i nastêpne; K. KLOSKOWSKI, Nauka o Logosie w dzie³ach Filona z Aleksandrii
, dz. cyt.,
s. 323 oraz R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu i jej wp³yw na myl wcze-
snego chrzecijañstwa, Warszawa 2002, s. 145 i nastêpne. Koncepcja ta implikuje wiele
aporii. Pojawia siê bowiem problem, w którym momencie w przypadku Boga mo¿e-
my mówiæ o Logosie wewnêtrznym, a kiedy o zewnêtrznym. Czy Logos rozwa¿any jako
ko,smoj nohto,j jest ju¿ Logosem zewnêtrznym, czy te¿ jeszcze wewnêtrznym? Proble-
mu tego nie dostrzega R. M. Leszczyñski, choæ Logosowi wewnêtrznemu i zewnêtrz-
nemu powiêca odrêbne paragrafy swej ogromnej monografii. Jest tak z pewnoci¹
dlatego, i¿ nie uwzglêdnia on wielu wa¿nych interpretacji myli Filona. Nie ustosun-
kowuje siê np. do tez, które zawiera monumentalne dzie³o Wolfsona (choæ wzmian-
kuje o jego istnieniu) i tym samym nie wspomina o dwóch przedwiatowych etapach
egzystencji Logosu.
91
Szerzej na temat niezmiennoci Boga zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit
immutabilis, oraz analizy przeprowadzane w poprzednim paragrafie.
Rozdzia³ IV 157
fi,a), która, jak mówi Pismo, istnia³a jeszcze przed za³o¿eniem wia-
ta. To samo czyni jednak odnonie do Logosu zewnêtrznego92. Jako
Logos zewnêtrzny, tak lo,goj jak i sofi,a porednicz¹ w stwarzaniu
wiata, a tak¿e s¹ w nim obecne jako gwarant jego harmonii i ³adu93.
To one sprawiaj¹, ¿e ziemia wydaje roliny daj¹ce nasienie wed³ug
swego gatunku94. Dziêki nim wiat staje siê rozumny, albo nawet
jak powie Filon wydaje siê, ¿e myli95. W celu dok³adniejszego wy-
janienia tej kwestii Filon wykorzystuje stoick¹ doktrynê dotycz¹c¹ ra-
cji zarodkowych (lo,goi spermatikoi.). Logosy nasienne s¹ obecne w ca-
³ej przyrodzie i odpowiadaj¹ za nieprzerwane trwanie jej praw96.
Uczestnicz¹ w bytach materialnych i tym samym s¹ przyczyn¹ trwa-
nia gatunku, gdy¿ umo¿liwiaj¹ rozwój jednostek i przekazywanie ¿y-
cia97. Po raz kolejny wiêc Filon ³¹czy w swej doktrynie koncepcjê
stoików i Heraklita: czyli naukê o obecnych w wiecie lo,goi sperma-
tikoi. z koncepcj¹ Logosu prawa natury98. Stwierdzenie to by³oby
jednak niekompletne, gdybymy nie wspomnieli tu o w¹tkach platoñ-
92
Por. H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I, s. 254-255.
93
Filon wprost stwierdza, i¿ w dziele stworzenia to nie Bóg uprawia ziemiê i sa-
dzi ogrody, lecz czyni to za pomoc¹ ziemskiej m¹droci, która z kolei jest naladow-
nictwem swojego prawzoru preegzystuj¹cej M¹droci Boga. Zob. FILON ALEKSANDRYJ-
SKI, Legum allegoriae, I. 43. Nazywa on równie¿ M¹droæ karmicielk¹ wszystkich
rzeczy. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De ebrietate, 31. Stwierdza wyranie, i¿ to w³a-
nie przez ni¹ wszystko zosta³o stworzone. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De fuga et in-
ventione, 109.
94
Por. Rdz 1,12.
95
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatione, 46-49.
96
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 43. W tym miejscu Filon mówi
o niewidzialnych substancjach nasiennych (spermatikai. ouvsi,ai) obecnych we wszyst-
kich widzialnych nasionach rolin. S¹ jednak pisma, w których Filon okrela owe
substancje jako spermatikoi. lo,goi: Zob. Legatio ad Gaium, 55; lub te¿ w liczbie
pojedynczej jako spermatiko.j lo,goj: Zob. De aeternitate mundi, 85.
97
M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie..., dz. cyt., s. 80.
98
Szerzej o Logosie jako prawie natury zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatio-
ne, 8-10. Opisany tu przez Filona Logos, podtrzymuj¹cy ca³¹ naturê w istnieniu i kie-
ruj¹cy wszystkimi jej prawami, przypomina Heraklitejski Logos powszechny.
158 Logos Filona z Aleksandrii
101
O ró¿nych interpretacjach Filoñskich lo,goi spermatikoi. oraz o tym, w jaki
sposób poszczególni komentatorzy rozumiej¹ Filoñsk¹ koncepcjê partycypacji idei
w rzeczach materialnych, pisze M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie..., dz. cyt., s. 69-85.
102
FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatione, 50: [...] Ponadto dalszy ci¹g wypowie-
dzi zgadza siê z wczeniej wyg³oszonym zdaniem ¿e wiat jest uszykowanym i przy-
gotowanym materialnym domem Boga (aivsqhto.n o=kon ei=nai qeou/), ¿e wbrew opinii
niektórych ludzi zosta³ uczyniony, a nie jest niestworzony; ¿e jest sanktuarium, to
znaczy jakby odblaskiem tego, co wiête (a`gi,wn avpau,gasma, mi,mhma avrcetu,pou), gdy¿
piêkno zmys³owe jest obrazem piêkna umys³owego (evpei. ta. aivsqh,sei kala. tw/n noh,sei
kalw/n eivko,nej); ¿e przygotowa³y go rêce Boga, to znaczy jego stwórcze moce (tw/n
kosmopoiw/n auvtou/ duna,mewn).
Rozdzia³ IV 159
103
Por. Rdz 1,27.
104
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 75.
105
Wspó³pracownikami Boga w dziele stworzenia wiata mog¹ byæ zapewne
spersonifikowane tu moce (duna,meij), które sk³adaj¹ siê na Logos Boga stwarzaj¹ce-
go wiat.
106
Por. M. PRZYSZYCHOWSKA, Koncepcja podwójnego stworzenia jako próba wyja-
nienia genezy wiata zmys³owego (Filon z Aleksandrii, Orygenes, Grzegorz z Nys-
sy), Vox Patrum 23 (2003), s. 206.
107
Nie istniej¹ wiêc wed³ug niego dwie równorzêdne zasady odpowiedzialne za
powstanie cz³owieka i wiata: zasada dobra i zasada z³a. Wspó³pracownicy, o któ-
rych wzmiankuje Filon, równie¿ nie s¹ przecie¿ zasad¹ z³a.
108
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 73.
160 Logos Filona z Aleksandrii
109
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 76, gdzie w wyrany sposób
stwierdza, i¿ chodzi tu o stworzenie gatunku cz³owieka, poszczególne jednostki nie
otrzyma³y jeszcze wtedy postaci ludzkiej.
110
Szerzej na temat koncepcji podwójnego stworzenia zob. M. PRZYSZYCHOWSKA,
Koncepcja podwójnego stworzenia
, dz. cyt., s. 203 i nastêpne.
111
Rdz 1,27. LXX: kai. evpoi,hsen o` qeo.j to.n a;nqrwpon katV eivko,na qeou/ evpoi,hsen
auvto,n.
112
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, III. 96.
113
Mówi¹c o Logosie jako o obrazie Boga (eivkw.n tou/ qeou/) Filon móg³ mieæ
w pamiêci równie¿ te fragmenty Septuaginty, które wprost mówi¹ o obrazie Boga, ja-
Rozdzia³ IV 161
kim jest M¹droæ. Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 43: Wznios³¹ i bosk¹
m¹droæ okrela Pismo ró¿nymi nazwami, aby jasno podkreliæ jej wieloimiennoæ.
Nazywa j¹ pocz¹tkiem, obrazem i wizj¹ Boga. Por. Mdr 7,26.
114
FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, III. 96. Filon opiera siê tu na niezbyt
poprawnym t³umaczeniu Septuaginty. Egzegeci bowiem s¹ zgodni co to tego, i¿ he-
brajski tekst z Rdz 1,27 nale¿y t³umaczyæ na obraz lub te¿ jako obraz. Wyra¿enie
to oznacza wiêc, i¿ to cz³owiek jest obrazem Boga. Filon natomiast, cytuj¹c Septu-
agintê, stwierdza, i¿ cz³owiek powsta³ nie na obraz, lecz wed³ug obrazu (katV eivko,na
qeou/), a nastêpnie zgodnie z takim t³umaczeniem przedstawia swoj¹ wyk³adniê tego
fragmentu. Zob. tak¿e FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 231. Na
temat znaczenia biblijnego wyra¿enia na obraz zob. H. WILDBERGER, ~l,c,, sæ´læm,
Immagine, w: E. JENNI, C. WESTERMAN, Dizionario Teologico dellAntico Testamento,
vol. II, Casale Monferrato 1982, s. 504 i nastêpne.
115
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 231.
116
Cz³owiek niebiañski jednak, choæ podobnie jak Logos jest niematerialny i nie-
miertelny, nie jest z Nim to¿samy. Istnieje on raczej w Logosie Boga, obok wielu
innych idei, i dziêki temu w³anie jest niemiertelny. Ponadto Filon bardzo wyranie
mówi o stworzeniu idei cz³owieka, któr¹ w innym miejscu okrela jako gatunek.
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 76; 134; Legum allegoriae, I. 31.
117
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 67. Filon zaznacza jednak wy-
ranie, i¿ podobieñstwo cz³owieka i Logosu odnosi siê jedynie do rozumu nie cia³a:
To podobieñstwo rozci¹ga siê tylko na umys³, który jest przewodnikiem jego duszy.
162 Logos Filona z Aleksandrii
122
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 155-156.
123
Por. K. KLOSKOWSKI, Nauka o Logosie..., dz. cyt., s. 330: Budowa strukturalna
cz³owieka oraz ca³y wiat z³o¿one s¹ z tych samych elementów. Cz³owiek jest w rów-
nej mierze upodobniony do Logosu, stanowi zarówno jego odbicie jak i wiata; cz³o-
wiek i Logos sk³adaj¹ siê z jednakowych sk³adników.
124
Zob. PLATON, Timajos, 36 B.
125
FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatione, 9.
126
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatione, 14. Szerzej o tym, jak Filon pojmu-
je naturê anio³ów zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De gigantibus, 6-14; oraz H. A. WOL-
FSON, Philo..., dz. cyt., vol. I, s. 360 i nastêpne.
164 Logos Filona z Aleksandrii
3. Logos a zbawienie
Boga osobowego, Filon bêd¹c jej wierny stara siê, aby jego filo-
zoficzne rozwa¿ania nie przes³oni³y tej tak wa¿nej prawdy religijnej.
I choæ nie podwa¿a on w ¿adnym ze swoich pism idei Boga osobowe-
go, to jednak fakt Jego radykalnej transcendencji nie pozwala mu twier-
dziæ, i¿ Bóg móg³by siê komunikowaæ z cz³owiekiem twarz¹ w twarz.
Znaj¹c jednak ca³¹ gamê biblijnych tekstów, mówi¹cych o Bo¿ych
pos³añcach (a;ggeloi)129, porednicz¹cych w komunikacji miêdzy Bo-
giem a cz³owiekiem, przypisuje cechy osoby nie Bogu, lecz Logoso-
wi. W wielu tekstach Filona Logos zewnêtrzny staje siê wiêc ju¿ nie
tylko sum¹ mocy obecnych w wiecie, lecz przyjmuje formê pored-
nika osobowego. Filon przyrównuje Go do jakiego niebiañskiego
cz³owieka lub anio³a, pe³ni¹cego Bo¿e rozkazy w wiecie130. Logos
jednak jest jeszcze czym wiêcej ni¿ tylko upersonifikowanym pored-
nikiem miêdzy Bogiem a wiatem: po wykoñczeniu dzie³a stworzenia
stan¹³ On na granicy oddzielaj¹cej rzeczywistoæ stworzon¹ od Stwórcy
i sta³ siê, jak powiada Filon, b³agalnikiem za dotkniêt¹ nieszczêcia-
mi mierteln¹ natur¹. W dzie³ku Quis rerum divinarum heres sit znaj-
duje siê fragment, który w przepiêkny sposób opisuje tê funkcjê Lo-
gosu zewnêtrznego:
Ojciec, który stworzy³ wszystko, przekaza³ swemu Logosowi, najwy¿-
szemu archanio³owi, wielce czcigodnemu, ten dar, by stoj¹c na grani-
cy oddziela³ to, co stworzone od Stwórcy. Ten sam Logos jest zarazem
b³agalnikiem za dotkniêt¹ nieszczêciami mierteln¹ natur¹ wobec tego,
co niemiertelne i pos³anym od W³adcy do jego poddanych. Logos g³osi
chwa³ê swojego zadania, mówi¹c: A ja stojê pomiêdzy Panem a wa-
mi (Pwt 5,5), ani niezrodzony jak Bóg, ani zrodzony jak my, lecz sto-
j¹c porodku miêdzy dwiema skrajnociami, udziela rêkojmi obu stro-
nom: wobec Stwórcy zapewnia, ¿e stworzenie nigdy nie zbuntuje siê
ca³kowicie i nie wybierze nie³adu zamiast kosmosu, a stworzenie upew-
nia w nadziei, ¿e ³askawy Bóg nie zapomni o w³asnym dziele. Bo jest
129
Szerzej na ten temat zob. paragraf 2 rozdzia³u III tej pracy: Kategoria Pos³añ-
ca (a;ggeloj tou/ qeou/).
130
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum, 146-147.
Rozdzia³ IV 167
131
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 205-206.
132
Zob. Iz 52,7.
133
Por. 1 Tm 2,5: Jeden jest Bóg, jeden te¿ porednik miêdzy Bogiem a ludmi,
cz³owiek, Chrystus Jezus.
134
O filoñskich wp³ywach na szko³ê aleksandryjsk¹ pisze szerzej: D. T. RUNIA,
Filone di Alessandria nella prima letteratura cristiana, Milano 1999, s. 145-227. Jest
prawdopodobne, i¿ dzie³a Filona mia³y nawet wp³yw na doktrynê w. Atanazego
najwiêkszego obroñcy Credo nicejskiego. Zob. tam¿e, s. 206 i nastêpne.
135
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 228-229. Wyra¿enia:
wonica i sternik pochodz¹ oczywicie z filozofii Platona. Zob. PLATON, Fajdros,
246 E.
168 Logos Filona z Aleksandrii
136
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, II. 86.
137
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum, 63.
138
FILON ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum, 146-147: ka'n mhde,pw me,ntoi
tugca,nh| tij avxio,crewj w'n ui`o.j qeou/ prosagoreu,esqai, spoudaze,tw kosmei/sqai kata.
to.n prwto,gonon auvtou/ lo,gon, to.n avgge,lwn presbu,taton, w`j a'n avrca,ggelon, poluw,nu-
mon u`pa,rconta\ kai. ga.r avrch. kai. o;noma qeou/ kai. lo,goj kai. o` kat eviko,na a;nqrwpoj
kai. o` o`rw/n, vIsrah,l, prosagoreu,etai. dio. proh,cqhn ovli,gw| pro,teron evpaine,sai ta.j
avreta.j tw/n fasko,ntwn o[ti pa,ntej evsme.n ui`oi. e`no.j avnqrw,pou kai. ga.r eiv mh,pw i`ka-
noi qeou/ pai/dej nomi,zesqai gego,namen, avlla, toi th/j aveidou/j eivko,noj auvtou/, lo,gou
tou/ i`erwta,tou\ qeou/ ga.r eivkw.n lo,goj o` presbu,tatoj. Powy¿sze t³umaczenie polskie
podajê za: H. PIETRAS, Logos a pocz¹tek stworzenia
, dz. cyt., s. 87.
139
Z wyj¹tkiem terminu avrca,ggeloj, który nie wystêpuje w Septuagincie w ogó-
le, lecz zosta³ wypracowany przez literaturê miêdzytestamentaln¹.
Rozdzia³ IV 169
gim. Ale przecie¿ jest On czym wiêcej ni¿ nawet pierwszym czy naj-
starszym z anio³ów. Jest on sum¹ wszystkich Boskich mocy. Od Nie-
go bior¹ pocz¹tek wszyscy anio³owie. Logos nie jest wiêc zwyk³ym
Boskim pos³añcem (a;ggeloj), lecz wobec innych a;ggeloi jawi siê jak-
by archanio³ (avrca,ggeloj). Ze szczegó³owej analizy140 wymienionych
tu imion Logosu wynika jeden ogólny wniosek: choæ ka¿de z nich w ja-
ki sposób wyra¿a prawdê o naturze Logosu, to nie opisuje tej¿e natu-
ry w sposób wyczerpuj¹cy. Logos jest zawsze czym doskonalszym od
wszystkiego, co stworzone. Powy¿sze tytu³y wskazuj¹ wiêc jedynie na
rozliczne funkcje, jakie pe³ni Logos jako Porednik w komunikacji
miêdzy Bogiem a cz³owiekiem.
Równie¿ i w tym miejscu nie sposób nie dostrzec podobieñstw za-
chodz¹cych pomiêdzy Filonowym odczytaniem Biblii a teologi¹ no-
wotestamentaln¹. Wiele bowiem pojêæ, u¿ytych w powy¿szym tekcie,
takich jak prwto,gonoj, avrch., eivkw.n tou/ qeou/, a;nqrwpoj, i`erw,tatoj,
pojawi siê równie¿ w teologii wczesnochrzecijañskiej w odniesieniu
do odwiecznego Logosu Boga Jezusa Chrystusa. On to przecie¿ bê-
dzie nazwany Pierworodnym, Pocz¹tkiem, Obrazem Boga,
Nowym Cz³owiekiem (Adamem) czy wiêtym Boga141. Nawet
terminy a;ggeloj czy avrca,ggeloj bêd¹ mia³y swoje zastosowanie w pier-
wotnej koncepcji Trójcy wiêtej, któr¹ pierwsi chrzecijanie wyobra-
¿ali sowie w³anie na sposób anio³ów142. Taki przepiêkny obraz Trój-
140
Tak¹ analizê przeprowadza H. PIETRAS, Logos a pocz¹tek stworzenia
, dz. cyt.,
s. 86 i nastêpne.
141
Obok wy¿ej wyliczonych terminów, odnosz¹cych siê do Logosu Boga, Filon
u¿ywa jeszcze wielu innych, które tak¿e bêd¹ wykorzystywane przez ojców Kocio³a
w pierwszych koncepcjach chrystologicznych i trynitarnych. Nale¿¹ do nich miêdzy
innymi: Bóg (qeo,j), Pan (ku,rioj), Syn Bo¿y (ui`o,j tou/ qeou/), Moc (du,namij), M¹droæ
(sofi,a), Ska³a (pe,tra), Wschód (avnatolh,), Dzieñ (h`me,ra), wiat³o (fw/j). Por. D. T.
RUNIA, Filone di Alessandria nella prima letteratura cristiana, dz. cyt., s. 109.
142
Szeroko na ten temat pisz¹ H. PIETRAS, Pocz¹tki teologii Kocio³a, Kraków 2002,
s. 149 i nastêpne oraz J. DANIÉLOU, Teologia judeochrzecijañska. Historia doktryn
chrzecijañskich przed Soborem Nicejskim, Kraków 2002, s. 220 i nastêpne
170 Logos Filona z Aleksandrii
143
FILON ALEKSANDRYJSKI, De Abrahamo, 121. Powy¿sze t³umaczenie polskie po-
dajê za: T. G. WEINANDY, Czy Bóg cierpi?, Poznañ 2003, s. 141.
144
FILON ALEKSANDRYJSKI, De cherubim, 27: lo,gw| ga.r kai. a;rconta kai. avgaqo.n ei=nai
to.n qeo,n.
Rozdzia³ IV 171
145
Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu..., dz. cyt., s.152 i na-
stêpne.
146
FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, III. 175.
147
O trudnociach w interpretacji tego fragmentu pisze tak¿e H. A. WOLFSON,
Philo..., dz. cyt., vol. I., s. 379 i nastêpna, wraz z odpowiednimi przypisami.
148
Gdy¿ jak powie Filon w innym miejscu: Ca³y wiat nie jest godny byæ miej-
scem pobytu i zamieszkania dla Boga. On bowiem jest sam dla siebie miejscem, jest
sam pe³ny siebie i sam dla siebie wystarczaj¹cy. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum
allegoriae, I. 44.
149
Por. H. PIETRAS, Pocz¹tki teologii Kocio³a, dz. cyt., s. 166.
172 Logos Filona z Aleksandrii
150
Reinterpretuj¹c teksty mówi¹ce o plagach, które spotka³y Izraelitów na pusty-
ni, Filon stwierdza, ¿e to nie modlitwa i gesty Aarona uzdrowi³y Izraelitów, lecz Bo-
ski Logos, który przybieg³, aby ich uzdrowiæ. Podobnie rzecz mia³a siê z wyjciem
z Egiptu: to nie chmura oddziela³a Izraelitów od Egipcjan, lecz sam Logos. Zob. FI-
LON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 201-205. Anio³, który stan¹³ na
drodze Balaama, równie¿ by³ wed³ug Filona Logosem, który nas prowadzi i usuwa
przeszkody sprzed nóg, abymy bez potkniêcia mogli iæ szerok¹ drog¹. Zob. Quod
Deus sit immutabilis, 182. Komentuj¹c sen Jakuba i wizjê Boga siedz¹cego na szczy-
cie drabiny, Filon mówi, i¿ to nie Bóg objawi³ siê Jakubowi, lecz Jego Archanio³.
Niektórzy jednak stwierdza dalej ogl¹daj¹ obraz Bo¿y, Jego pos³añca (a;ggeloj)
Logos, jako samego Boga. Zob. De somniis, I. 157. 230 i 239. Ten sam Jakub nad
potokiem Jabbok mocowa³ siê nie z Bogiem, lecz z anio³ami boskimi mylami. Zob.
De sobrietate, 65. Szerzej na temat Filoñskich reinterpretacji teofanii biblijnych pisze
H. A. WOLFSON, Philo..., dz. cyt., vol. I, s. 379 i nastêpne.
O podobnym zabiegu reinterpretacji by³a ju¿ mowa w poprzednim paragrafie. Autor
Ksiêgi M¹droci, która powsta³a prawdopodobnie w tym samym rodowisku helleni-
stycznym, dokona³ reinterpretacji ostatniej plagi egipskiej. To nie Jahwe, wed³ug nie-
go, zabija³ tamtej nocy pierworodnych Egipcjan, lecz Jego Logos. Zob. Mdr 18,14-
-16 oraz komentarz do tego fragmentu w poprzednim paragrafie.
151
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De gigantibus, 22-23; 52-55; Quod Deus sit immu-
tabilis, 3. Filon nie zawsze mówi tu jednak wprost o Logosie, lecz czêsto u¿ywa ter-
minów, które w jego doktrynie sta³y siê ju¿ synonimami Logosu, takich jak: sofi,a,
a;ggeloj czy pneu/ma. U¿ywa jednak wyra¿enia lo,goj qei/oj na okrelenie prorockiego
objawienia, zob. De somnis, I. 190 oraz De mutatione nominum, 169; oraz terminu
i`ero.j lo,goj na okrelenie s³owa przebywaj¹cego w ludziach dobrych i m¹drych. Zob.
Quis rerum divinarum heres sit, 259. Szerzej na ten temat pisze H. A. WOLFSON, Phi-
lo..., dz. cyt., vol. II, s. 24 i nastêpne.
Rozdzia³ IV 173
152
FILON ALEKSANDRYJSKI, De agricultura, 51-52: prosthsa,menoj to.n ovrqo.n auvtou/
lo,gon kai. prwto,gonon ui`on, , o]j th.n evpime,leian th/j i`era/j tau,thj avge,lhj oi-a, tij mega,lou
basile,wj u[parcoj diade,xetai\ kai. ga.r ei;rhtai, pou\ ' vIdou. evgw, eivmi, avposte,llw
avggelo,n mou eivj pro,swpo,n sou tou/ fula,xai se evn th|/ o`dw|/. Lege,tw toi,nun kai. o`
ko,smoj a[paj, h` megi,sth kai. telewta,th tou/ o;ntoj qeou/ poi,mnh\ ku,rioj poimai,nei me,
kai. ouvde,n me u`sterh,sei.
153
Pasterzowanie Logosu ma na celu z jednej strony zaprowadziæ (zbli¿yæ) lu-
dzi do Boga, jak to ju¿ zosta³o stwierdzone, z drugiej za ma zaprowadziæ ³ad i har-
moniê w wiecie spo³ecznym. To On kieruje narody do w³aciwych ustrojów (np.
demokracji), On te¿ przemawia i dzia³a w ludziach wielkich i m¹drych. Por. FILON
ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 176-180.
154
Por. K. KLOSKOWSKI, Nauka o Logosie..., dz. cyt., s. 331.
155
Poniewa¿ filoñska antropologia nie jest zasadniczym przedmiotem tej pracy,
jej rekonstrukcji dokonam zasadniczo w oparciu o: M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie...,
dz. cyt., s. 107 i nastêpne.
174 Logos Filona z Aleksandrii
158
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, III. 96; De opificio mundi, 139.
159
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatione, 18-22; De opificio mundi, 69; 146;
Quis rerum divinarum heres sit, 231.
160
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 143.
161
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, III. 169-172; De opificio mundi,
73; 154; 165.
162
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quod Deus sit immutabilis, 134-135. 138.
163
Por. M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie..., dz. cyt., s. 139.
Rozdzia³ IV 175
164
Por. tam¿e, s. 152.
165
Tam¿e, s. 143 i nastêpne. Szerzej o teorii etycznej Filona pisz¹ H. A. WOLFSON,
Philo..., dz. cyt., vol. II, s. 165 i nastêpne oraz É. BRÉHIER, Les idées philosophi-
ques..., dz. cyt., s. 177 i nastêpne.
166
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 8 i 172. Wed³ug Filona Moj¿esz
by³ najwiêkszym filozofem. Poprzez Boskie objawienie by³ on owiecony w licznych
i najwa¿niejszych zagadnieniach natury. Tam¿e, 8.
167
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De Josepho, 174: Ten, który szuka, nie jest cz³o-
wiekiem, lecz Bogiem, S³owem b¹d Prawem Bo¿ym (qei/oj no,moj). Zob. tak¿e:
Quaestiones in Genesim, V. 140. Szerzej na ten temat zob. J. DANIÉLOU, Teologia jude-
ochrzecijañska..., dz. cyt., s. 220 i nastêpne.
176 Logos Filona z Aleksandrii
168
FILON ALEKSANDRYJSKI, De plantatione, 52-53: eivsagagw,n, ga,r fhsin, h`ma/j oi-a
pai/daj a;rti manqa,nein avrcome,nouj dia. tw/n sofi,aj dogma,twn kai. qewrhma,twn kai.
mh. avstoiceiw,touj eva,saj evn u`yhlw|/ kai. ouvrani,w| lo,gw| katafu,teuson. klh/roj ga.r
ou-toj e`toimo,tatoj kai. proceiro,tatoj oi=koj, evpithdeio,taton evndiai,thma, o` kateir-
ga,sw a[gion\ avgaqw/n ga.r kai. a`gi,wn, w= de,spota, poihth.j w'n tugca,neij, w`j e;mpalin
kakw/n kai. bebh,lwn ge,nesij h` fqarth,. basi,leue dh. to.n a;peiron aivw/na yuch/j th/j
i`ke,tidoj mhde. avkare.j evw/n auvth.n avnhgemo,neuton.
Rozdzia³ IV 177
169
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 146.
170
Por. tam¿e, 135. Ju¿ sama zdolnoæ mylenia jest dla Filona z natury boska
i wieczna. Zob. tam¿e, 67.
171
Por. tam¿e, 70-71.
172
Jak gdyby samoczynnie gdy¿ porednikiem owej wêdrówki umys³u jest
zawsze Logos. Por. M. OSMAÑSKI, Logos i stworzenie..., dz. cyt., s. 151.
173
FILON ALEKSANDRYJSKI, De opificio mundi, 77.
178 Logos Filona z Aleksandrii
ROZDZIA£ V
LOGOS W MYLI
WCZESNOCHRZECIJAÑSKIEJ
«Ven avrch/| h=n o` lo,goj( kai. o` lo,goj h=n pro.j to.n qeo,n( kai. qeo.j h=n
o` lo,goj.
ou-toj h=n evn avrch/| pro.j to.n qeo,n.
pa,nta diV auvtou/ evge,neto( kai. cwri.j auvtou/ evge,neto ouvde. e[n o]
ge,gonen.
[...] kai. o` lo,goj sa.rx evge,neto kai. evskh,nwsen evn h`mi/n( kai. evqeasa,meqa
th.n do,xan auvtou/( do,xan w`j monogenou/j para. patro,j( plh,rhj
ca,ritoj kai. avlhqei,aj».
«Na pocz¹tku by³o S³owo, a S³owo by³o u Boga, i Bogiem by³o
S³owo.
Ono by³o na pocz¹tku u Boga.
Wszystko przez Nie siê sta³o, a bez Niego nic siê nie sta³o, co siê
sta³o.
[
] A S³owo sta³o siê cia³em i zamieszka³o wród nas. I ogl¹da-
limy Jego chwa³ê, chwa³ê, jak¹ Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pe³en ³aski i prawdy».
EWANGELIA W. JANA 1,1-3. 14
180
181
ROZDZIA£ V
LOGOS W MYLI
WCZESNOCHRZECIJAÑSKIEJ
1
Ojcowie Kocio³a przejêli od niego np. metodê alegoryczn¹. Jego naukê równie¿
uwa¿ali za niezwykle cenn¹. Koncepcja Logosu Filona przyczyni³a siê tak¿e do sformu-
³owania pierwszych dogmatów chrzecijañskich. Por. L. JOACHIMOWICZ, Filon filozof
alegoryzuj¹cy. Wstêp, w: FILON ALEKSANDRYJSKI, Pisma, tom 1, Warszawa 1986, s. 29.
182 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
2
Mk 16,15.
3
Pierwsze pokolenie chrzecijan jako narzêdzia ewangelizacji u¿ywa³o przewa¿-
nie jêzyka mówionego. Dobr¹ Nowinê chrzecijanie g³osili w wi¹tyni, w synagogach,
w domach ¯ydów i pogan, podczas podró¿y, na ulicach i na placach wielkich miast.
O ró¿nych formach pierwszej ewangelizacji opowiadaj¹ Dzieje Apostolskie.
4
Por. A. H. AMSTRONG, R. A. MARKUS, Wiara chrzecijañska a filozofia grecka,
Warszawa 1964, s. 161.
5
Có¿ powiada Tertulian maj¹ wspólnego Ateny z Jerozolim¹, Akademia z Ko-
cio³em, heretycy z chrzecijanami?. Zob. TERTULIAN, Preskrypcja przeciwko herety-
kom, 7, w: M. MICHALSKI, Antologia literatury patrystycznej, tom 1, Warszawa 1975,
Rozdzia³ V 183
s. 221. O wielu aporiach zwi¹zanych z akceptacj¹ greckiej filozofii przez ojców Ko-
cio³a pisze: J. DOMAÑSKI, Metamorfozy pojêcia filozofii, Warszawa 1996, s. 19.
6
Szerzej o tym zob. D. DEMBIÑSKA-SIURY, Chrzecijañstwo wobec filozofii poszu-
kuj¹cej Boga, w: Cz³owiek nauka wiara. Materia³y sympozjum dla uczczenia ju-
bileuszu 2000-lecia chrzecijañstwa, pod red. J. Jadackiego i K. Wójtowicza, Warszawa
1999, s. 102 i nastêpne.
7
Pogl¹d uznaj¹cy filozofiê za propaideiê (w tekstach ³aciñskich: praeparatio evan-
gelica), czyli przedwychowanie do przyjêcia chrzecijañstwa, obecny by³ ju¿ u wielu
ojców Kocio³a. Por. D. DEMBIÑSKA-SIURY, Intellige ut credas; crede ut intelligas!, w:
Polska filozofia wobec Fides et ratio. Materia³y z konferencji, pod red. M. Grabow-
skiego, Toruñ 1999, s. 32 i nastêpne.
8
Zob. W. JAEGER, Wczesne chrzecijañstwo i grecka paideia, Bydgoszcz 1997,
s. 59 i nastêpne.
184 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
9
Zob. Dz 17,32.
Zarzuty stawiane chrzecijanom mia³y ró¿ny charakter. Jedne wynika³y z igno-
10
rancji i potocznych opinii kr¹¿¹cych wokó³ nowopowsta³ej sekty, inne natomiast by³y
przejawem niezrozumienia wielu istotnych prawd wiary oraz obrzêdów liturgicznych
z nimi zwi¹zanych. Szerzej o problemach zwi¹zanych z asymilacj¹ religii chrzecijañ-
skiej w wiecie rzymskim oraz o przyczynach przeladowañ chrzecijan pisze: E. WIP-
SZYCKA, Przeladowania w Pañstwie Rzymskim, w: E. WIPSZYCKA, M. STAROWIEYSKI,
Mêczennicy, Kraków, 1991, s. 15 i nastêpne; oraz: R. A. MARKUS, Chrzecijañstwo
w wiecie rzymskim, Warszawa 1978, s. 10 i nastêpne.
11
O poszczególnych zagadnieniach wystêpuj¹cych zarówno w filozofii greckiej,
jak i w doktrynie chrzecijañskiej, traktuje ksi¹¿ka A. M. Amstronga i R. A. Markusa
(dz. cyt.). Autorzy wysuwaj¹ ró¿ne wnioski co do pochodzenia tych¿e zagadnieñ.
Ciekawa jest teza, która g³osi, ¿e nie tylko chrzecijanie wykorzystywali filozoficzn¹
Rozdzia³ V 185
14
Por. Z. PONIATOWSKI, Logos Prologu Ewangelii Janowej, Warszawa 1970, s. 283.
Autor tej obszernej, opartej na analizie lingwistycznej pracy podkrela, za innymi
badaczami, ró¿nicê pomiêdzy samym faktem u¿ycia przez Jana nazwy «logos» (jako
tytu³u Jezusa) a faktem przejêcia pewnych (nb. wielu) treci, które w zakres znacze-
niowy Logosu Prologu zosta³y w³¹czone. W takiej sytuacji, treci owe nie musz¹ siê
pokrywaæ z lini¹ genetyczn¹ ewolucji (treci) nazwy «logos» w krêgu greckim (ani te¿
byæ z niej wywodliwe). Proponuje wiêc, s³usznie, przenieæ ciê¿ar dyskusji nad
Janowym Logosem z próby odpowiedzi na pytanie, sk¹d Jan wzi¹³ pojêcie Logosu?,
na próbê odpowiedzi na kwestiê, dlaczego (po co) Jan u¿y³ nazwy «logos»? Zob.
tam¿e.
15
Na temat Janowego Prologu istnieje dzi (równie¿ w jêzyku polskim) bardzo
bogata literatura. Poniewa¿ zagadnienia z nim zwi¹zane nie bêd¹ omawiane w tej pracy,
podamy tu kilka pozycji, w których mo¿na je znaleæ: F. GRYGLEWICZ, Prolog Ewan-
gelii i Pierwszego Listu w. Jana, RBL 1 (1958), s. 15-22; J. STÊPIEÑ, Autentycznoæ
i struktura Prologu Ewangelii w. Jana, RTK 3 (1961), s. 81-88; J. STÊPIEÑ, Idea
centralna Prologu Ewangelii w. Jana, w: Ze wspó³czesnej problematyki biblijnej,
Lublin 1961, s. 81-91; Z. PONIATOWSKI, Prolog Ewangelii wed³ug Jana hymnem przed-
chrzecijañskim?, Euhemer Przegl¹d Religioznawczy 4-5 (1967), s. 71-82; Z. PO-
NIATOWSKI, Logos Prologu Ewangelii Janowej, Warszawa 1970; L. STACHOWIAK, Odwiecz-
ne pochodzenie S³owa: J 1,1-5, RBL 3 (1972), s. 156-168; L. STACHOWIAK, Pochodze-
nie i sens okrelenia chrystologicznego Logos w Czwartej Ewangelii, w: L. STACHO-
WIAK, Ewangelia wed³ug w. Jana. Wstêp przek³ad z orygina³u komentarz, Poznañ-
Warszawa 1975, s. 401-407; H. LANGKAMMER, Hymny chrystologiczne Nowego Testa-
mentu. Najstarszy obraz Chrystusa, Katowice 1976; G. NEYRAND, Le sense de Logos
dans le Prologue de Jean, NTR 106 (1984), s. 64-66; K. KLOSKOWSKI, Nauka o Logo-
sie w dzie³ach Filona z Aleksandrii i w Hymnie Prologu Czwartej Ewangelii, Studia
Gdañskie VI (1986), s. 313-350; H. LANGKAMMER, Pieñ o Logosie, w: Egzegeza
Ewangelii w. Jana. Kluczowe teksty i tematy teologiczne, pod red. F. Gryglewicza,
Lublin 1992, s. 8-26; F. GRYGLEWICZ, S³owo Bo¿e i Jego s³uchanie, w: Egzegeza Ewan-
gelii w. Jana
, dz. cyt., s. 206-227; L. MILLER, The Origins of the Johannine Logos,
JBL 112 (1993), s. 445-457; J. M. UGLORZ, Preegzystencja wcielonego S³owa, w:
W s³u¿bie wcielonego S³owa, pod. red. Z. Siewak-Sojka, Bielsko-Bia³a 1996, s. 87-
94; S. MÊDALA, Chrystologia Ewangelii w. Jana, Kraków 1993. Ponadto liczne ko-
mentarze do Pisma wiêtego. Zob. bibliografia koñcowa.
Rozdzia³ V 187
16
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 5.3-4. Polskie t³umaczenie tekstów Justyna bêdzie
tu podawane z wydania: W. JUSTYN FILOZOF I MÊCZENNIK, Apologia. Dialog z ¯ydem
Tryfonem, t³um. A. Lisiecki, w: Pisma Ojców Kocio³a, pod red. J. Sajdaka, tom IV,
Poznañ 1926. [Od tego miejsca na oznaczenie Apologii oraz Dialogu z ¯ydem Tryfo-
nem bêdê u¿ywa³ odpowiednio skrótów: Apologia i Dialog].
17
Na ten temat istnieje wiele rozbie¿nych hipotez. M. Simon stwierdza np., ¿e jest
rzecz¹ mo¿liw¹, a nawet prawdopodobn¹, ¿e Justyn czyta³ ksiêgê Jana, dodaje jed-
nak, ¿e fakt ten nie jest stwierdzony w sposób niew¹tpliwy. Zob. M. SIMON, Cywili-
zacja wczesnochrzecijañska, Warszawa 1979, s. 146. H. Chadwick natomiast przy-
znaje, ¿e pojawia siê pokusa mylenia o w. Janie jako o twórcy chrzecijañskiej
ewolucji teologii Logosu u greckich apologetów, poczynaj¹c od Justyna Mêczenni-
ka. Takiej pokusie podkrela nale¿y siê przeciwstawiæ. [...] Choæ wiêcej przema-
wia za tym, ¿e Justyn zna³ czwart¹ Ewangeliê, oczywiste jest, ¿e charakterystyczne dla
niej tematy nie ukszta³towa³y modelu filozofii tego apologety. Zob. H. CHADWICK, Myl
wczesnochrzecijañska..., dz. cyt., s. 13. Autor podaje tak¿e obszern¹ bibliografiê prac
zawieraj¹cych ró¿ne hipotezy dotycz¹ce tego zagadnienia. Zob. tam¿e, s. 31, przy-
pis 6.
188 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
teologia. Próby rozwi¹zañ owych aporii, których tak¿e podj¹³ siê Ju-
styn, stan¹ siê pomocne dla jego nastêpców: twórców i obroñców do-
gmatu trynitarnego. Dzie³o tego apologety stoi wiêc u pocz¹tku pro-
cesu systematyzacji doktryny oraz formowania siê pierwszych dogma-
tów chrzecijañskich.
18
Zob. W. HIERONIM, O znakomitych mê¿ach, t³um. W. Szo³drski, Warszawa 1970,
s. 50.
19
Inn¹ jednak informacjê o uczonoci Justyna podaje Euzebiusz: Justyn pozo-
stawi³ nam bardzo wiele dzie³ niezmiernie po¿ytecznych, które wiadcz¹, do jakiego
stopnia umys³ jego by³ wykszta³cony i przepojony sprawami bo¿emi. Zob. EUZEBIUSZ
Z CEZAREI, Historia kocielna. O mêczennikach Palestyñskich, IV, 18. 1, t³um. A. Li-
siecki, Poznañ 1924, s. 175.
20
A. J. BELLINZONI, The sayings of Jesus in the writings of Justin Martyr, Leiden
1967. Praca ta nie dotyczy de facto problemu zale¿noci pism Justyna od Ewangelii
w. Jana. Bellinzoni bada w niej wszystkie cytowane przez Justyna wypowiedzi Jezu-
sa. Wynik badañ zmusi³ go jednak do napisania obszernego rozdzia³u powiêconego
Janowej Ewangelii.
Rozdzia³ V 189
21
[Jezus mówi³:] Bêd¹ roz³amy i herezje. ;Esontai sci,smata kai, ai`re,seij.
22
Przeto te¿ Pan nasz Jezus Chrystus powiedzia³: «W jakim stanie was pochwy-
cê, w takim te¿ s¹dziæ bêdê»; dio. kai h`me,teroj ku,rioj vIhesou/j Cristo.j ei=pen\ vEn
oi-j a'n u`maj katala,bw, evn tou,toij kai. krinw.. Wed³ug numeracji przyjêtej przez
A. Lisieckiego jest to fragment: Dialog, 47, 6.
23
Chrystus bowiem powiedzia³: «Jeli siê nie odrodzicie, nie wnijdziecie do kró-
lestwa Bo¿ego»; kai. ga.r o` Cristo.j ei=pen\ ;An mh. avnagennhqh/te, ouv mh. eivse,lqhte
eivj th.n basilei,an tw/n ouvranw/n.
24
A. J. BELLINZONI, The sayings of Jesus..., dz. cyt., s. 131: There are in Justins
writings three sayings of Jesus that do not have parallels in any of the synoptic go-
spels. Indeed, two of them, Dial. 35:3b and Dial. 47:5, have no parallels in any of the
gospel material; and the third saying, Apol. 61:4, has no synoptic parallel, but it does
have a parallel in the gospel of John.
25
Zestawienie Bellinzoniego przedstawia siê nastêpuj¹co:
27
Tam¿e, s. 138: Justin is in no way dependent on Jn 3:3-5 but is in fact depen-
dent on a traditional baptismal saying probably derived by Justin from baptismal
liturgy.
28
Tam¿e, s. 138 i 140: When Justin is not quoting from our synoptic gospels or
from a post-synoptic harmony, he is quoting from traditional sources, such as liturgi-
cal texts or early Christian handbooks known in similar form to other fathers in the
early church. [
] Justins quotations of the sayings of Jesus show absolutely no de-
pendence on the Gospel of John.
29
Por. W. BARNARD, Justin Martyr. His life and thought, Cambridge 1967, s. 60.
Rozdzia³ V 191
30
Por. A. LISIECKI, wiêtego Justyna filozofa i mêczennika ¿ycie i dzie³a, w: Pisma
Ojców Kocio³a, pod red. J. Sajdaka, tom IV, Poznañ 1926, s. XVIII.
31
W. JUSTYN, Dialog, 8, 1.
32
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 5; II, 10.
33
Por. L. MISIARCZYK, Il Midrash nel Dialogo con Trifone di Giustino Martire,
P³ock 1999, s. 71 i nastêpna.
192 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
36
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 10.1.
37
Por. W. JUSTYN, Dialog, 1, 4.
38
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 4.2. Justyn wielokrotnie podkrela, ¿e Bóg, zgod-
nie z nauk¹ Pisma, stworzy³ nie tylko materialny, lecz tak¿e duchowy wiat. Wszyst-
ko, co stworzy³, by³o dobre. Szatan natomiast i inne z³e duchy z w³asnej woli odwró-
ci³y siê od dobrego Boga, wybieraj¹c z³o.
39
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 10.2-4.
40
W. JUSTYN, Apologia, I, 13.2. Por. Dialog, 74,3.
41
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 6.1; II, 12.7.
42
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 12.1-3; II, 12.4.
43
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 28.1-3; II, 6.1; Dialog, 6, 1-2.
44
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 5.5.
Rozdzia³ V 193
45
Na temat teologicznej i filozoficznej koncepcji Boga w pismach Justyna zob.
W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 79 i nastêpne wraz z odpowiednimi przypi-
sami do tekstów Justyna.
46
W. JUSTYN, Dialog, 3, 5.7; 4, 1. Por. PLATON, Pañstwo, 509 B.
47
Por. H. CHADWICK, Myl wczesnochrzecijañska..., dz. cyt., s.18.
48
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 10.2; I, 49.5; Dialog, 5, 4. Justyn u¿ywa terminu
avge,nnhtoj na opisanie faktu nieprzerwanej (odwiecznej) egzystencji Boga. Tego sa-
mego terminu na okrelenie bytu, który nie ma ¿adnej zewnêtrznej przyczyny, lecz jest
przyczyn¹ sam¹ w sobie, u¿ywa³ Arystoteles. Zob. ARYSTOTELES, Metafizyka, B 4, 999b,
7 f. Por. tak¿e W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 80 oraz E. R. GOODENOUGH, The
Theology of Justin Martyr, Jena 1923, s. 129.
49
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 6.8-9.
50
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 25.2.
51
Por. W. JUSTYN, Dialog, 5, 6.
52
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 13.4.
194 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
53
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 60, 2. Mo¿liwoæ usytuowania Boga w rzeczywistoci
stworzonej oznacza³aby pozbawienie Go jednego z wa¿niejszych atrybutów Bosko-
ci, jakim jest Jego transcendencja. Sugerowa³aby tak¿e materialnoæ Boskiej substan-
cji. Skoro Bóg zajmuje jakie miejsce w przestrzeni wiata stworzonego, to sam jest
w jaki sposób przestrzenny (a wiêc materialny). Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna
koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 223. Por. tak¿e T. G. WEINANDY, Czy Bóg cierpi?,
Poznañ 2003, s. 151-153; W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 83-84 oraz E. R.
GOODENOUGH, The Theology of Justin Martyr, dz. cyt., s. 138.
54
W. JUSTYN, Dialog, 127, 2: Wy chyba nie s¹dzicie powiada Justyn i¿ to sam
Bóg niezrodzony schodzi kêdy czy zstêpuje. Albowiem Ojciec niewys³owiony i Pan
wszechrzeczy nigdzie nie przychodzi, ani siê nie przechadza, ani sypia, ani ze snu
powstaje.
55
W. JUSTYN, Apologia, II, 6.2-3 [w t³um. Lisieckiego jest to fragment Apologia,
II, 5.2-3].
Rozdzia³ V 195
56
Por. W. JUSTYN, Dialog, 60, 2; 127, 2.
57
Por. H. CHADWICK, Myl wczesnochrzecijañska..., dz. cyt., s. 20 i nastêpna.
58
W. JUSTYN, Apologia, II, 10.1: Megaleio,tera me.n ou=n pa,shj avnqrwpei,ou dida-
skali,aj fai,netai ta. h`me,tera dia. tou/ to. logiko.n to. o[lon to.n fane,nta di h`ma/j Cisto.n
gegone,nai, kai. sw/ma kai. lo,gon kai. yuch,n. Por. tak¿e Apologia, I, 5.4.
59
Wyra¿enie dia, z accusativusem oznacza racjê, powód, dla którego co siê do-
konuje. Zob. R. POPOWSKI, S³ownik grecko-polski Nowego Testamentu, Warszawa 1997,
s. 73.
60
Por. W. JUSTYN, Dialog, 11, 4-5; Apologia, I, 24.2.
61
Por. W. JUSTYN, Dialog, 74, 3.
62
To bowiem, co twierdzisz odpowiada Tryfon Justynowi ¿e ten Chrystus jako
Bóg najpierw istnia³ przed wiekami, ¿e potem zgodzi³ siê na to, by zostaæ cz³owie-
kiem i siê narodziæ, ¿e nie jest to cz³owiek pochodzenia ludzkiego, to, zdaje mnie siê,
196 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
jest nie tylko nieprawdopodobieñstwem, ale wprost g³upstwem. Zob. W. JUSTYN, Dia-
log, 48, 1.
63
Bior¹c oczywicie pod uwagê stan rodz¹cej siê wówczas teologii. W obliczu
ró¿nych trudnoci teoretycznych zwi¹zanych z wiar¹ chrzecijañsk¹ pierwsi teolodzy
tak naprawdê uczyli siê dopiero spekulacji teologicznej.
64
Por. W. JUSTYN, Dialog, 48, 2-4; Apologia, II, 10.1.
65
Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 220.
Rozdzia³ V 197
i z³o (Rdz 3,32). A zatem, jeli powiedzia³: jak jeden z Nas, to przez
to zaznaczy³ liczbê tych, co s¹ razem z sob¹, oraz ¿e ich przynajmniej
by³o dwóch66.
Z powy¿szych fragmentów wynika dot¹d, i¿ Logos istnia³ jeszcze
przed stworzeniem cz³owieka oraz ¿e ró¿ni siê od Boga co do liczby.
Nie oznacza to natomiast, i¿ owa druga Osoba dialogu jest równie¿
Bogiem. Apologeta jest jednak przekonany, i¿ Bóg nie rozmawia w tym
miejscu z anio³ami, jak s¹dzili niektórzy ¿ydowscy rabini, lecz w³anie
z Logosem Latorol¹ (ge,nnhma) wydan¹ rzeczywicie przez Ojca,
która by³a z Nim przed wszystkimi stworzeniami67. Owa Latorol
zauwa¿a Justyn jest tak¿e nazywana przez Pismo Pocz¹tkiem (avrch.)
wszystkich stworzeñ68 i S³owem (lo,goj) Boga, Jego Moc¹ (du,namij)
i M¹droci¹ (sofi,a), Dniem (h`me,ra) i Wschodem (avnatolh,), Anio³em
(a;ggeloj) i Cz³owiekiem (a;nqrwpoj), Jakubem ( vIakw,b) i Izraelem
( Israh,l), a tak¿e Panem (ku,rioj), Kap³anem (i`ereu,j) i Królem (basi-
leu,j)69. W przeciwieñstwie do bezimiennego Boga, Logos jest wiêc
wieloimienny. Owa wieloimiennoæ pos³u¿y Justynowi do przeprowa-
dzenia dalszej argumentacji przemawiaj¹cej za istnieniem drugiego
Boga. Imiona te s¹ bowiem przymiotami Boskoci, które Septuagin-
ta tak czêsto personifikowa³a70, a tak¿e odnosz¹ siê do wyj¹tkowych
pos³añców Boga (anio³ów i ludzi), wype³niaj¹cych Jego wolê w wa¿-
nych momentach historii zbawienia. Przypisuj¹c wyliczone wy¿ej tytu-
66
W. JUSTYN, Dialog, 62, 2-3.
67
Por. W. JUSTYN, Dialog, 62, 4.
68
Tam¿e.
69
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 59, 1; 60, 2-5; 61, 1-3; 100, 2-4; 128, 2-4; Apologia,
I, 23.2; II, 5.3-5. Te i inne tytu³y Logosu omawia szerzej oraz podaje miejsca ich wy-
stêpowania w pismach Justyna: W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 92 i nastêp-
ne. O ich ewentualnych zapo¿yczeniach od Filona pisz¹ tak¿e E. R. GOODENOUGH, The
Theology of Justin Martyr, dz. cyt., s. 175 i nastêpne oraz D. T. RUNIA, Filone di Ales-
sandria nella prima letteratura cristiana, Milano 1999, s. 108 i nastêpne.
70
Zob. rozdzia³ poprzedni tej pracy: Logos w Septuagincie oraz w judaizmie hel-
lenistycznym.
198 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
szczyptê rozumu, nie bêdzie mia³ twierdziæ, ¿e Stwórca wszechrzeczy opuci³ wszyst-
ko, co przewy¿sza niebiosa, by siê pokazaæ w ma³ym jakim ziemi zak¹tku. Zob. W.
JUSTYN, Dialog, 60, 2.
73
Por. JUSTYN, Dialog, 56, 9-10.
74
O kolejnych starotestamentalnych epifaniach Boga, w których zgodnie z inter-
pretacj¹ apologety by³ obecny drugi Bóg Logos, zob. W. JUSTYN, Dialog, 56-60.
75
W. JUSTYN, Dialog, 60, 3.
Rozdzia³ V 199
76
Prz 8, 21-25, Por. W. JUSTYN, Dialog, 129, 3: ku,rioj e;ktise,n me avrch.n o`dw/n
auvtou/ eivj e;rga auvtou/ pro. tou/ aivw/noj evqemeli,wse,n me evn avrch/| pro. tou/ th.n gh/n poih-
/sai kai. pro. tou/ ta.j avbu,ssouj poih/sai pro. tou/ proelqei/n ta.j phga.j tw/n u`da,twn pro.
tou/ o;rh e`drasqh/nai pro. de. pa,ntwn bounw/n genna/| me. Poniewa¿ Justyn precyzyjnie
przytacza w tym miejscu fragment z Septuaginty, powy¿sze t³umaczenie tekstu Prz 8,21-
-25 podajê za: H. PIETRAS, Pocz¹tki teologii Kocio³a, Kraków 2000, s. 183. T³uma-
czenie Pietrasa jest bardziej poprawne ni¿ to, którego dokona³ Lisiecki w polskim wy-
daniu Dialogu.
77
Zob. H. PIETRAS, Pocz¹tki teologii Kocio³a, dz. cyt., s. 183: Od II w. chrzeci-
janie interpretowali ten tekst [tj. Prz, 8,21-25] jako s³owa Chrystusa o sobie samym,
jako Logosie i M¹droci, i rozumiano wszystkie u¿yte czasowniki: stworzy³, za³o-
¿y³, uczyni³ i rodzi jako synonimy. St¹d te¿ Tertulian, Orygenes i Dionizy Alek-
sandryjski mogli mówiæ o Logosie jako o dziele Bo¿ym, w znaczeniu zrodzonego.
Ariusz za sprowadzi³ znaczenie wszystkich tych s³ów do sensu stworzenia.
78
Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 217 i nastêpna.
79
Por. N. D. KELLY, Pocz¹tki doktryny chrzecijañskiej, Warszawa 1988, s. 81.
200 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
80
W. JUSTYN, Dialog, 61, 1: avrch.n pro. pa,ntwn tw/n ktisma,twn o` qeo.j gege,nnhke
du,nami,n tina evx e`autou/ logikh,n. h[tij kai. do,xa kuri,ou u`po. tou/ pneu,matoj tou/ a`gi,ou
kalei/tai, pote. de. ui`o,j, pote. de. sofi,a, pote. de. a;ggeloj, pote. de. qeo,j, pote. de. ku,rioj
kai. lo,goj.
81
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 10.1; I, 59.1.
82
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 22.2: S³owo Bo¿e na swój w³asny sposób i wbrew
pospolitemu zwyk³ych narodzin prawu z Boga zrodzone zosta³o.
83
JUSTYN, Dialog, 128, 4.
Rozdzia³ V 201
84
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 129, 4: Otó¿ S³owo jasno wykaza³o, ¿e Ojciec tê La-
torol zrodzi³ przed wszystkimi zgo³a stworzeniami; a ¿e zrodzony od rodziciela ró¿-
ni siê co do liczby, przyzna chyba ka¿dy bez wyj¹tku.
85
Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 219.
86
Justyn nie u¿ywa wprawdzie pojêæ typu osoba czy hipostaza dla rozró¿nie-
nia Osób Boskich, lecz wyranie stwierdza ich odrêbnoæ numeryczn¹. Trudnoæ, któr¹
stara siê rozwik³aæ, to mo¿liwoæ istnienia drugiego Boga przy równoczesnym za-
chowaniu jednoci Boga. Apologeta nie zajmuje siê wiêc problemem pojêæ, o które
bêdzie siê toczy³ spór dopiero w dobie Soboru Nicejskiego. Kiedy jednak mówi o po-
szczególnych Osobach Boskich, zamiast terminologii filozoficznej u¿ywa ró¿nych
nazw, które przypisuje Im Biblia. Jednak dla podkrelenia ich Boskoci i Jednoci
u¿ywa obrazowych metafor.
87
Por. W. JUSTYN, Dialog, 62, 4.
88
Por. W. JUSTYN, Dialog, 69, 6.
89
Por. W. JUSTYN, Dialog, 128, 3.
90
Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 218.
202 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
wie powy¿szej argumentacji mo¿na jednak o nim wnioskowaæ. Nale¿y jednak zazna-
czyæ, i¿ niektórzy badacze myli Justyna uwa¿aj¹, i¿ Logos zosta³ zrodzony z Boga
nied³ugo przed stworzeniem wiata, jako narzêdzie stworzenia. Zob. W. BARNARD, Justin
Martyr..., dz. cyt., s. 90 i nastêpne.
92
Por. R. M. LESZCZYÑSKI, Staro¿ytna koncepcja Logosu
, dz. cyt., s. 219 i nastêpne.
93
W. JUSTYN, Dialog, 61, 2. Por. Dialog, 128, 4.
94
By³a o tym mowa przy omawianiu myli Arystotelesa, stoików i Filona z Alek-
sandrii.
Rozdzia³ V 203
95
Wskazuje na to wyrane rozró¿nienie czasowników kti,zw i genna,w.
96
Choæ zrodzony przez Ojca, nie nale¿y do ni¿szej rzeczywistoci: p³onie jak ogieñ
prawdziwy.
97
Istnieje jako Bóg niezale¿nie od swych objawieñ w wiecie
98
Jest odrêbn¹ hipostaz¹, na co wskazuje, czêsto podkrelana przez Justyna, ró¿-
nica numeryczna.
99
Por. W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 90 i nastêpna.
100
Zob. W. JUSTYN, Apologia, I, 59.5; II, 5.3.
101
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 7.3.
204 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
102
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 28.3; II, 7.1; II, 10.2; Dialog, 141, 1.
103
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 10.4-5.
104
W. JUSTYN, Apologia I, 5.4: ouv ga.r mo,non [Ellhsi dia. Swkra,touj u`po. lo,gou
hvle,gcqh tau/ta, avlla. kai, evn barba,roij u`p auvtou/ tou/ lo,gou morfwqe,ntoj kai, avnqrw,pou
genome,nou kai, vIhsou/ Cristou/ klhqe,ntoj.
105
W. JUSTYN, Apologia, II, 10.1: dia. tou/ to. logiko.n to. o[lon to.n fane,nta di
h`ma/j Cristo.n gegone,nai.
Rozdzia³ V 205
106
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 10.2: Wszystko bowiem, co filozofowie i pra-
wodawcy dobrego wypowiedzieli i odkryli, zawdziêczaj¹ temu, co po czêci w S³o-
wie znaleli i ujrzeli.
107
W. JUSTYN, Apologia, I, 46.3.
108
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 46,2: to.n Cristo.n prwto,tokon tou/ qeou/ ei=nai
evdida,cqhmen kai, proemhnu,samen lo,gon o;nta, ou- pa/n ge,noj avnqrw,pwn mete,sce.
109
Zob. W. JUSTYN, Apologia, I, 33.9; 36.1-2.
206 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
110
Sformu³owanie takiego problemu nie jest wcale bezpodstawne. H. Chadwick
pisze wprawdzie, i¿ Justyn pozostaje ca³kowicie szczery i otwarty, co zreszt¹ po-
twierdza on sam w s³owach: Nie mam potrzeby odwo³ywaæ siê do jakiejkolwiek so-
fistycznej pomys³owoci, pragnê jedynie pozostaæ uczciwy i szczery (zob. H. CHA-
DWICK, Myl wczesnochrzecijañska..., dz. cyt., s. 22 i 23.), to inni autorzy uznaj¹ pro-
blem szczeroci Justyna w jego pismach za rzeczywist¹ trudnoæ (zob. É. GILSON, Hi-
storia filozofii chrzecijañskiej w wiekach rednich, Warszawa 1987, s. 16.). S¹ te¿ tacy,
którzy wprost stwierdzaj¹, i¿ w sposobie, w jaki [Justyn] przedstawia sprawy, jest
pewna doza wyrachowania i taktyki: chc¹c przyci¹gn¹æ pogan do chrystianizmu, sta-
ra siê im wykazaæ, ¿e wbrew temu, co mog³oby siê im wydawaæ, chrystianizm nie jest
im ca³kowicie obcy. Zob. M. SIMON, Cywilizacja wczesnochrzecijañska, dz. cyt.,
s. 147.
111
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 8, 1.
112
W. JUSTYN, Apologia, II, 13.2: ouvc o`ti avllo,tria, evsti ta. Pla,twnoj dida,gmata
tou/ Cristou/, avll o[ti ouvk e;sti pa,nth o[moia.
113
W. JUSTYN, Apologia, II, 13.3-4: o[sa ou=n para. pa/si kalw/j ei;rhtai, h`mw/n tw/n
Cristianw/n evsti,.
Rozdzia³ V 207
114
Justyn wprawdzie by³ Grekiem jak i filozofem, jednak¿e moment przyjêcia chrztu
móg³ wp³yn¹æ na zmianê jego wczeniejszych pogl¹dów filozoficznych. Fakt bycia
chrzecijaninem nie wyklucza jednak¿e mo¿liwoci wykorzystania wczeniejszych
dowiadczeñ i pogl¹dów dla celów apologetycznych. Wrêcz przeciwnie: w³anie dla-
tego, i¿ sposób mylenia pogan nie by³ Justynowi obcy, z tym wiêksz¹ ³atwoci¹ móg³
on pos³u¿yæ siê nim dla wspomnianych wy¿ej celów.
115
Por. M. SIMON, Cywilizacja wczesnochrzecijañska, dz. cyt., s. 147. Innym ar-
gumentem przemawiaj¹cym za powy¿sz¹ tez¹ mo¿e byæ fakt prowadzenia przez Ju-
styna dwojakiego rodzaju argumentacji, któr¹ stosuje w zale¿noci od adresatów swych
pism. W Apologii skierowanej do pogan, pisz¹c na przyk³ad o natchnieniu prorockim,
stwierdza, i¿ dokonywa³o siê ono za spraw¹ Logosu. Zob. W. JUSTYN, Apologia, I, 33.9;
I, 36.1-2. U¿ywa wiêc w tym przypadku pojêcia przemawiaj¹cego do Greków i dla nich
zrozumia³ego. Pisz¹c natomiast o tym samym natchnieniu prorockim do ¯ydów, stwier-
dza, i¿ jego sprawc¹ by³ Duch wiêty. Odwo³uje siê wiêc do licznych znanych im tek-
stów Starego Testamentu, stwierdzaj¹cych istnienie proroczego Ducha, pochodz¹ce-
go od Jahwe. Zob. W. JUSTYN, Dialog, 87, 3-6.
116
Por. É. GILSON, Historia filozofii chrzecijañskiej
, dz. cyt., s. 16.
208 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
117
W. JUSTYN, Dialog, 60, 2.
Rozdzia³ V 209
118
Por. T. G. WEINANDY, Czy Bóg cierpi?, Poznañ 2003, s. 153: Gdyby Justyn
posiada³ w³aciw¹ koncepcjê stworzenia, to nigdy nie pojmowa³by Boga jako oddalo-
nego, a tym samym od³¹czonego od wiata. Szerzej na ten temat zob. E. R. GOODE-
NOUGH, The Theology of Justin Martyr, dz. cyt., s. 206-211 oraz G. MAY, Creatio Ex
Nihilo: The Doctrine of Creation out of Nothing in Early Christian Thought, Edin-
burgh 1994, s. 120-133.
119
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 10.2: I uczono nas jeszcze, ¿e ten Bóg na pocz¹t-
ku w Swej dobroci z bezkszta³tnej materii wszystko stworzy³ dla ludzi; kai. pa,nta
th.n avrch.n avgaqo.n o;nta dhmiourgh/sai auto.n ex avmo,rfou u[lhj. Zob. tak¿e Apologia,
I, 59.1. Por. PLATON, Timajos, 51 A.
120
Na temat medioplatoñskiego klimatu panuj¹cego w epoce Justyna zob.
W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 28 i nastêpne.
121
PLUTARCH, Ad principem ineruditum, 781 e, przek³ad polski za: G. REALE, Hi-
storia filozofii staro¿ytnej, tom IV: Szko³y epoki cesarstwa, Lublin 1999, s. 345.
122
PLUTARCH, De Iside et Osiride, 382 f, przek³ad polski za: G. REALE, Historia fi-
lozofii staro¿ytnej, tom IV, dz. cyt., s. 346.
123
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 127, 2; Apologia, I, 12.9; I, 32.10; Por. PLUTARCH, De
defectu oraculorum, 425 a; zob. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom IV, dz. cyt.,
s. 357, przypis 32.
210 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
126
PLATON, Pañstwo, VI, 508 B.
127
Na temat hierarchii hipostaz, kosmologii oraz ró¿nic w poszczególnych kon-
cepcjach medioplatoñskich zob. G. REALE, Historia filozofii staro¿ytnej, tom IV, dz. cyt.,
s. 345 i nastêpne.
128
W. JUSTYN, Apologia, I, 59.1: Widzicie ponadto, ¿e to u naszych nauczycieli,
to znaczy u S³owa, które przemówi³o przez proroków, zapo¿yczy³ siê Platon, kiedy
Rozdzia³ V 211
Kiedy za Platon w swym Timajosie zastanawia³ siê nad natur¹ Syna
Bo¿ego i mówi³: Rozpostar³ Go w kszta³cie litery C w ca³ym wszech-
wiecie129, opar³ siê i tutaj o Moj¿esza130.
W dalszej czêci tego tekstu Justyn cytuje fragment z Ksiêgi Liczb,
mówi¹cy o miedzianym wê¿u, którego Moj¿esz kaza³ umieciæ na
palu131, a nastêpnie stwierdza:
Oto co Platon czyta³, ale niedok³adnie rozumia³. Nie dostrzeg³ figury
krzy¿a, tylko s¹dzi³, ¿e to wyobra¿enie litery C, wiêc powiedzia³, i¿ Dru-
ga po Bogu Najwy¿szym Potêga w kszta³cie litery C w ca³ym wszech-
wiecie rozpostart¹ zosta³a132.
Nie trzeba tu zbytnio dowodziæ, i¿ ów miedziany w¹¿ umieszczo-
ny na palu, o którym mówi Ksiêga Liczb, by³ dla pierwszych chrze-
cijan (w tym tak¿e dla Justyna) symbolem krzy¿a Chrystusa, przywra-
caj¹cego zdrowie ka¿demu cz³owiekowi133. Niezwykle nowatorskie
jest jednak owo uto¿samienie Syna Bo¿ego (Logosu) z Platoñsk¹ Du-
sz¹ wiata. Identyfikacja ta nie wynika jednak bezporednio z przyta-
czanego przez Justyna fragmentu Biblii (Lb 21,5-9). Mo¿na by nawet
rzec, i¿ powi¹zanie greckiej litery Chi, o której mówi Platon, z Moj-
¿eszowym palem, jest raczej bardzo lunym i chyba bezpodstawnym
skojarzeniem Justyna. Uto¿samienie to jest natomiast jak zauwa¿a-
j¹ niektórzy naukowcy pochodn¹ medioplatoñskiego (a tym samym
eklektycznego) klimatu jego epoki. Apologeta powi¹za³ wiêc Logos
z platoñsk¹ Dusz¹ wiata ze wzglêdu na funkcje, jakie ta ostatnia przy-
biera³a w systemach medioplatoñskich134.
mówi³, i¿ Bóg stworzy³ wiat, przetwarzaj¹c materiê bezkszta³tn¹. Por. PLATON, Ti-
majos, 51 A.
129
Por. PLATON, Timajos, 36 B.
130
W. JUSTYN, Apologia, I, 60.1.
131
Lb 21,5-9.
132
W. JUSTYN, Apologia, I, 60.5.
133
Por. J 3,14-16.
134
Por. R. A. NORRIS, God and World in Early Christian Theology. A Study in Ju-
stin Martyr, Irenaeus, Tertullian and Origen, London 1966, s. 46-47. Por. tak¿e W. BAR-
NARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 33-38.
212 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
135
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 13.2.
136
Z powy¿sz¹ tez¹ (o eklektycznym charakterze teorii Justyna) nie zgadza siê
H. Chadwick: Justyn jest tak pozytywnie nastawiony do filozofii greckiej, ¿e mo¿na
by go pos¹dziæ o zastosowanie eklektycznego platonizmu do skonstruowania wstêp-
nego szkieletu, do którego dopasowuje tyle pierwiastków chrzecijañskich, ile tylko
zdo³a. Trudno jednak o bardziej b³êdne twierdzenie. Zob. H. CHADWICK, Myl wcze-
snochrzecijañska..., dz. cyt., s. 22. Autor ten nie podaje jednak konkretnych argumen-
tów na poparcie swojej tezy. Innego zdania jest natomiast W. Barnard, który dokona³
gruntownych badañ nad myl¹ Justyna. Dostrzeg³ on nawet pewne paralele miêdzy frag-
mentami pism apologety a tekstami medioplatoników jego epoki. Zauwa¿y³ na przy-
k³ad, i¿ nie tylko teoretyczne konstrukcje Justyna przypominaj¹ medioplatoñski spo-
sób mylenia, lecz nawet cytowane przez niego fragmenty Platona nie pochodz¹ z tekstu
oryginalnego, lecz z tekstu medioplatonika Albinusa. Zob. W. BARNARD, Justin Mar-
tyr..., dz. cyt., s. 34 i nastêpne. W konkluzji jednego z rozdzia³ów swej pracy badacz
ten stwierdza: Our conclusion from the above discussion is that Justins philosophi-
cal background is predominantly that of Middle Platonism, although it is well to re-
member that this was not philosophical system, as such, but rather a philosophical
transition stage. In many respects Justin is a better mirror to the intellectual forces to
which he was exposed than any other Christian writer of the second century. He was
not an original genius who wished to construct a logical, unifying, philosophic sys-
tem of his own. But he was a genuine seeker after the truth who brought into the Church
the intellectual strivings of his age. And in his search Platonism, as understood by the
contemporary Middle Platonist schools, was a predominating influence. Zob. tam¿e,
s. 37-38. Podobnego zdania jest R. Norris. W swojej pracy analizuje on wszystkie idee
filozoficzne obecne w pismach Justyna. Zob. R. A. NORRIS, God and World in Early
Christian Theology
, dz. cyt., s. 45 i nastêpne.
Rozdzia³ V 213
137
Niektórzy badacze zauwa¿aj¹, i¿ to w³anie uniwersalny materializm stoików
móg³ wp³yn¹æ na wybór terminu lo,goj zamiast nou/j na oznaczenie zasady rz¹dz¹-
cej wiatem. Ten drugi móg³ mieæ konotacje bardziej niematerialne i transcendentne.
Pierwszy natomiast by³ terminem u¿ytym ju¿ przez Heraklita i kojarzonym z imma-
nentnym rozumem. Skoro by³ obecny we wszystkim, móg³ te¿ wyznaczaæ zasady po-
stêpowania etycznego tak wa¿ne dla stoików. Por. G. REALE, Historia filozofii sta-
ro¿ytnej, tom 3: Systemy epoki hellenistycznej, Lublin 1999, s. 332.
138
Zob. JUSTYN, Apologia, II, 6.8-9.
214 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
139
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 10.1.
140
Por. R. A. NORRIS, God and World in Early Christian Theology
, dz. cyt., s. 42.
141
JUSTYN, Apologia, II, 13.3-6: e[kastoj ga,r tij avpo. me,rouj tou/ spermatikou/ qei,ou
lo,gou to. suggene.j o`rw/n kalw/j evfqe,gxato\ oi` de. tavnanti,a e`autoi/j evn kuriwte,roij
eivrhko,tej ouvk evpisth,mhn th.n a;popton kai. gnw/sin th.n avne,legkton fai,nontai evsch-
ke,nai. [
] oi` ga,r suggrafei/j pa,ntej dia. th/j evnou,shj evmfu,tou tou/ lo,gou spora/j
avmudrw/j evdu,nanto o`ra/n ta. o;nta. e[teron ga,r evsti spe,rma tino.j kai. mi,mhma kata.
du,namin doqe,n, kai. e[teron auto. o-u kata. ca,rin th.n avp evkei,nou h` metousi,a kai. mi,mhsij
gi,netai.
Rozdzia³ V 215
142
O naturalnym poznaniu zasad etycznych i ich zwi¹zku z Logosem nasiennym
Justyn pisze jeszcze w innym miejscu. Zob. W. JUSTYN, Apologia, II, 7.1: Zwolenni-
cy stoicyzmu przynajmniej w etyce zdrowe g³osili zasady, tak samo jak nieraz poeci,
jako ¿e S³owo zasiew swój w ca³ej zaszczepi³o ludzkoci.
143
Niektórzy badacze zauwa¿aj¹ nawet, ¿e Justyn jako pionier teologii chrze-
cijañskiej nie upora³ siê do koñca z problemem Boskiej immanencji. W systemie ra-
216 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
pod¹¿aæ. Czêsto jednak zdarza siê tak, ¿e ludzie postêpuj¹ w taki spo-
sób, jakby Logosu nie by³o. Sytuacja ta jest oceniana negatywnie przez
obu filozofów146.
Poniewa¿ myl Heraklita znamy dzi jedynie z nielicznych fragmen-
tów, by³oby rzecz¹ bardzo trudn¹ (i w¹tpliw¹) stwierdzanie, które z Ju-
stynowych w¹tków z pewnoci¹ pochodz¹ od Heraklita, a które od
innych logosofów. Apologeta jednak niew¹tpliwie s³ysza³ o Hera-
klicie, gdy¿ z imienia wymienia go w swoich pismach. Uznaje go po-
nadto za tego, który by³ pos³uszny Logosowi147 i który nie lêka³ siê
mówiæ prawdy, jak¹ odnajdywa³ w tym w³anie Logosie. Za sw¹ wier-
noæ musia³ on ponieæ karê w postaci odrzucenia przez ówczesne
spo³eczeñstwo148. Z tych dwóch powodów (tzn. pos³uszeñstwa Logo-
sowi i spo³ecznego odrzucenia) Heraklit zosta³ uznany przez Justyna
za jednego z wielu chrzecijan, ¿yj¹cych przed Chrystusem.
146
Zob. W. JUSTYN, Apologia, I, 46.4: Ci, co ongi wiedli ¿ycie, o S³owo zgo³a siê
nie troszcz¹c, byli ludmi bez wartoci, wrogami Chrystusa i mordercami S³owa zwo-
lenników. Heraklit nie mówi wprawdzie o ludziach bez wartoci i wrogach S³owa,
wyra¿a jednak swoje zdziwienie, a mo¿e nawet ubolewanie, z powodu niezrozumie-
nia i niepos³uszeñstwa, jakie okazuj¹ ludzie wobec odwiecznego Logosu. O takiej
postawie Heraklita mo¿na wnioskowaæ na podstawie nastêpuj¹cych fragmentów:
HERAKLIT, Fragment B 1; B 2; B 72; B 108. T³umaczenia polskie zob. G. S. KIRK, Fi-
lozofia przedsokratejska, dz. cyt., s. 190 i nastêpne oraz K. NARECKI, Logos we wcze-
snej myli greckiej, Lublin 1999, s. 61 i nastêpne.
147
Zob. W. JUSTYN, Apologia, I, 46.3
148
Zob. W. JUSTYN, Apologia, II, 7.1. O tym, i¿ prawdy, które g³osi³ Heraklit, nie
by³y rozumiane przez jego wspó³czesnych, dowiadujemy siê od niego samego: Tego
naprawdê zawsze istniej¹cego Logosu ludzie nie s¹ w stanie zrozumieæ, ani zanim
go us³ysz¹, ani us³yszawszy go po raz pierwszy. Bo choæ wszystkie rzeczy powstaj¹
zgodnie z tym Logosem, przypominaj¹ ludzi niedowiadczonych, gdy za ka¿dym
razem dowiadczaj¹ s³ów i dzia³añ, które ja przedstawiam [wyró¿nienie moje].
Zob. HERAKLIT, Fragment B 1. T³umaczenie polskie za: K. NARECKI, Logos we wcze-
snej myli greckiej, dz. cyt., s. 61.
218 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
NARD, The Old Testament and Judaism in the Writtings of Justin Martyr, Vetus Testa-
mentum 14 (1964), s. 395-406.
150
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 68, 7-9; 71, 1-4.
Rozdzia³ V 219
151
Mo¿na by wskazaæ ogromn¹ liczbê fragmentów, w których cytowany przez
Apologetê tekst LXX znacznie odbiega od wersji hebrajskiej. Justyn nie tylko nie
dostrzega tego faktu, lecz tak¿e ów b³êdnie przet³umaczony tekst przyjmuje jako ar-
gument skrypturystyczny mówi¹cy o maj¹cym nadejæ Chrystusie. Zob. np. JUSTYN,
Dialog, 49, 8 i por. Wj 17, 16. Zob. tak¿e, JUSTYN, Dialog 50, 3-5 i Iz 39,8-40,17. Co
ciekawe, nawet etymologie imion hebrajskich oraz ich zmiany (które maj¹ swoj¹ wy-
mowê w tekcie hebrajskim) Justyn omawia na podstawie t³umaczenia greckiego. Zob.
JUSTYN, Dialog, 113, 1-4 oraz Rdz 17, 5.15. Por. W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt.,
s. 43. Konkluzja analiz Barnarda jest nastêpuj¹ca: The almost certain conclusion is
that neither Justin nor Trypho knew Hebrew nor the Hebrew version of the scriptures
and this led them into errors of interpretation. But in this ignorance they were joined
by large numbers of Greek-speaking Jews who heard the LXX read in synagogue
service. Zob. tam¿e, s. 44.
152
Zob. H. A. WOLFSON, The Philosophy of the Church Fathers: Faith, Trinity,
Incarnation, Cambridge 1956, s. 21, 192 oraz C. J. DE VOGEL, Platonism and Chri-
stianity: a Mere Antagonism or a Profound Common Ground?, Vigiliae Christianae
39 (1985), s. 12.
153
Zob. H. CHADWICK, Philo and the Beginnings of Christian Thought, w: A. H.
AMSTRONG, The Cambridge History of Later Greek and Early Medieval Philosophy,
Cambridge 1967, s. 164 i nastêpna oraz E. F. OSBORN, Justin Martyr, Tübingen 1973,
s. 73.
220 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
154
W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 83 i nastêpna oraz W. A. SHOTWELL, The
Biblical Exegesis of Justin Martyr, London 1965, s. 38 i nastêpne.
155
Analizê poszczególnych stanowisk przeprowadza D. T. Runia. Dochodzi on do
wniosku, ¿e choæ obecnie judaizm hellenistyczny nie jest ju¿ jednoznacznie uto¿sa-
miany jedynie z dzie³em Filona z Aleksandrii, to nie mo¿na wykluczyæ jego wp³ywów
na myl Justyna. Zagadnienie to pozostaje jednak wed³ug niego wci¹¿ problemem
otwartym: Il Giudaismo ellenistico non viene più identificato con linsieme del pen-
siero filoniano, ma è considerato come un fenomeno più diversificato, di cui Filone
non fu che un esponente e, forse, neanche molto rappresentativo. La grande difficoltà
è dovuta al fatto che questa forma del Giudaismo è più una supposizione che una re-
altà e gli studiosi che amano delineare le precise traiettorie delle idee si trovano a con-
frontarsi con una terra di nessuno, tanto è vero che la recente ricerca su Giustino non
ha ancora trovato una rotta attraverso tale terra. Zob. D. T. RUNIA, Filone di Alessan-
dria nella prima letteratura cristiana. Uno studio dinsieme, Milano 1999, s. 113.
156
Zob. W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 82 i nastêpna.
157
Por. W. JUSTYN, Apologia, II, 5.2-3; Dialog, 127, 2 wraz z odpowiednimi ko-
mentarzami w pierwszym paragrafie tego rozdzia³u oraz por. FILON ALEKSANDRYJSKI,
Quod Deus sit immutabilis, 53-55 wraz z odpowiednimi komentarzami w paragrafie
trzecim rozdzia³u II tej pracy.
Rozdzia³ V 221
158
Por. W. JUSTYN, Apologia, I, 10.2; I, 13.4, I, 25.2; I, 49.5; Apologia, II, 6.8-9;
Dialog, 5, 4 wraz z odpowiednimi komentarzami w pierwszym paragrafie tego roz-
dzia³u oraz por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 51; Quod Deus sit immu-
tabilis, 62; De opificio mundi, 8; De vita contemplativa, 2; De praemiis et poenis, de
exsecrationibus, 40; Quaestiones in Genesim, IV. 110 wraz z odpowiednimi komen-
tarzami w paragrafie trzecim rozdzia³u II tej pracy.
159
Na temat kolejnych, starotestamentalnych epifanii Boga, w których zgodnie
z interpretacj¹ apologety by³ obecny Logos zob. JUSTYN, Dialog, 56-60; 126-129.
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De Abrahamo, 121; Quis rerum divinarum heres sit, 201-
-205; De vita Mosis, I. 66; Quod Deus sit immutabilis 182; De somnis, I. 157. 230 i 239;
De sobrietate, 65 wraz z odpowiednimi komentarzami z paragrafu trzeciego rozdzia-
³u II tej pracy.
222 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
W tym miejscu znajduje siê d³u¿szy passus, w którym Justyn wyjania, i¿ s³o-
161
wo uczyñmy oznacza liczbê mnog¹ nie za pluralis maiestaticus. To samo, lecz
w jednym zdaniu, stwierdza Filon.
162
W. JUSTYN , Dialog, 62, 1-3.
163
Podobn¹ egzegezê znajdujemy równie¿ w innych miejscach dzie³a Filona. Zob.
FILON ALEKSANDRYJSKI, De fuga et inventione, 68-70, De opificio mundi, 72 i 75.
Rozdzia³ V 223
164
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 128, 3-4; Apologia, II, 5.3. O zamiennym u¿ywaniu
tych terminów w czasach poprzedzaj¹cych Sobór Nicejski pisze: H. PIETRAS, Pocz¹tki
teologii Kocio³a, dz. cyt., s. 183.
165
FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis rerum divinarum heres sit, 205. Warto zaznaczyæ
w tym miejscu, i¿ Filon w odniesieniu do Boga Stwórcy wszechrzeczy u¿ywa tu okre-
lenia niezrodzony, a wiêc podobnie jak to czêsto czyni Justyn.
166
FILON ALEKSANDRYJSKI, De agricultura, 51. Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De confu-
sione linguarum, 146-147. O innych przedstawieniach u¿ytych przez obu autorów na
opisanie sposobu pochodzenia Logosu od Ojca pisze: E. R. GOODENOUGH, The Theology
of Justin Martyr, dz. cyt., s. 139 i nastêpne.
167
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De ebrietate, 31.
168
FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 65. W innym miejscu Alegorii Praw
przypisuje M¹droci te same tytu³y, którymi okrela Logos w De confusione linguarum.
Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 43 oraz De confusione linguarum,
146-147.
224 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
169
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 129, 3-4.
170
Filon i Justyn na okrelenie Logosu u¿ywaj¹ tych samych okreleñ pochodz¹-
cych z Septuaginty, a mianowicie: Pocz¹tek (avrch.) wszystkich stworzeñ, Moc (du,na-
mij) i M¹droæ (sofi,a) Boga, Ska³a (pe,tra), Dzieñ (h`me,ra), Wschód (avnatolh,); Anio³
(a;ggeloj); Cz³owiek (a;nqrwpoj), Jakub ( vIakw,b), Izrael ( vIsrah,l) a tak¿e Bóg (qeo,j),
Syn Pierworodny (prwto,gonoj ui`o,j), Pan (ku,rioj), Kap³an (i`ereu,j) i Król (basileu,j)
Zob. np. W. JUSTYN, Dialog, 59, 1; 60, 2-5; 61, 1-3; 100, 2-4; 126, 1-2; 127, 4; 128,
2-4; Apologia, I, 23.2; II, 5.3-5. Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De confusione linguarum,
146-147; Quis rerum divinarum heres sit, 205-206; De agricultura, 51-52. Te i inne
tytu³y Logosu omawia szerzej oraz podaje miejsca ich wystêpowania w pismach Ju-
styna: W. BARNARD, Justin Martyr..., dz. cyt., s. 92 i nastêpne. O ich ewentualnych za-
po¿yczeniach od Filona pisz¹ tak¿e E. R. GOODENOUGH, The Theology of Justin Mar-
tyr, dz. cyt., s. 175 i nastêpne oraz D. T. RUNIA, Filone di Alessandria nella prima let-
teratura cristiana, dz. cyt., s. 109.
171
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 56-60; 126-129. Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, Quis re-
rum divinarum heres sit, 201-205; Quod Deus sit immutabilis 176-182; De somnis,
I. 157. 230 i 239; De sobrietate, 65 wraz z odpowiednim komentarzem w trzecim pa-
ragrafie II rozdzia³u tej pracy.
172
Zob. W. JUSTYN, Apologia, I, 33.9; I, 36.1. Por. FILON ALEKSANDRYJSKI, De som-
nis, I. 190; De mutatione nominum, 169; Quis rerum divinarum heres sit, 259; Quod
Deus sit immutabilis, 176-180 wraz z odpowiednim komentarzem w trzecim paragra-
fie II rozdzia³u tej pracy.
Rozdzia³ V 225
173
Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, De agricultura, 51-52.
174
W tym czasie, a dok³adniej w 586 r. p.n.e., zosta³o zburzone ¿ydowskie cen-
trum kultu, którym by³a wi¹tynia Jerozolimska. W jej miejsce powstaj¹ tzw. bet
midrasze (domy nauki), w których czytano i komentowano Torê. Por. S. DATNER, Z m¹-
droci Talmudu. Wstêp, Warszawa 1988, s. 6.
175
Por. Tam¿e, s. 18. Szerzej na temat Midraszu, Miszny, oraz ¿ydowskiego spo-
sobu komentowania Tory zob. A. MELLO, Judaizm, Kraków 2002, zw³aszcza rozdzia-
³y 2 i 3: Tora ustna, s. 35 i nastêpne oraz Midrasz, s. 59 i nastêpne.
226 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
176
W. JUSTYN, Dialog, 62, 2-3.
177
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 56-60.
Rozdzia³ V 227
anio³a przed tob¹ (Rdz 24,7). I có¿ powiedzia³ Jakub do swoich dzie-
ci? Anio³, który mnie broni³ od wszelkiego z³ego, niechaj b³ogos³awi
tym oto ch³opcom (Rdz 48,16). Zawsze gdzie siê ukaza³ anio³, uka-
za³a siê tak¿e Obecnoæ (Boska), jak jest napisane: Anio³ Pana uka-
za³ siê jemu (Wj 3,2) i zaraz po tym jest powiedziane: Bóg go za-
wo³a³ (Wj 3,4)178.
Powy¿szy fragment rabinistycznej haggady odwo³uje siê do tych
samych tekstów biblijnych, które Justyn komentuje w rozdzia³ach 56-
-60 swojego Dialogu. Ponadto mamy tu do czynienia z podobnym
zwi¹zkiem: ukazaniu siê Anio³a towarzyszy Obecnoæ Jahwe. Choæ
tekst ten zosta³ spisany ju¿ po mierci Apologety, istnieje du¿e praw-
dopodobieñstwo, i¿ w jego czasach w taki sam sposób komentowano
te kluczowe momenty historii zbawienia.
Warto w tym miejscu nawi¹zaæ jeszcze do biblijnej kategorii Anio³a
Jahwe (hebr. Malâk Jhwh, gr. a;ggeloj kuri,ou), o której by³a mowa
w trzecim rozdziale tej pracy179. Na podstawie Justynowych reinterpre-
tacji Boskich epifanii, z którymi mamy do czynienia w Dialogu, mo¿-
na stwierdziæ, i¿ apologecie znana by³a ambiwalencja znaczeñ zwi¹-
zana z tym pojêciem. Tekst Pisma nie pozwala bowiem jednoznacznie
ustaliæ relacji zachodz¹cej pomiêdzy Jahwe i Jego Anio³em180. Trud-
noæ tê jednak o wiele wczeniej od Justyna dostrzegli tak¿e ¿ydow-
scy rabini. Równie¿ wród nich nie by³o zgodnoci co do tej kwestii.
178
Shemot Rabba 32,9. Cytat za: L. MISIARCZYK, Il Midrash nel Dialogo con Tri-
fone di Giustino Martire, P³ock 1999, s. 111.
179
Póny judaizm palestyñski wypracowa³ bowiem bardzo rozbudowan¹ angelo-
logiê, która mog³a mieæ wp³yw równie¿ na teologiê wczesnochrzecijañsk¹. Por.
N. D. KELLY, Pocz¹tki doktryny chrzecijañskiej, dz. cyt., s. 17. Szerzej na ten temat
anio³ów w teologii judaistycznej zob. A. JANKOWSKI, Anio³owie wobec Chrystusa, Kra-
ków 2002, s. 22-40 oraz bibliografia zawarta w przypisach do 3 paragrafu trzeciego
rozdzia³u tej pracy.
180
Teksty, w których Malâk Jhwh jest prawdopodobnie uto¿samiany z samym
Jahwe, to: Rdz 16,7nn; 21,17nn; 22,11nn; 31,11nn; Wj 3,2nn; Sdz 6,11nn; 13,21n.
W innych natomiast fragmentach (1 Krl 13,18; 2 Krl 1,3.15) trudno jest mówiæ o ta-
kim uto¿samieniu. Por. R. FICKER, %a'l.m;, malâk, Messaggero, dz. cyt., s. 781.
228 Logos w myli wczesnochrzecijañskiej
rzy rabini ¿ydowscy mówi¹ o temporalnej ró¿nicy oddzielaj¹cej ukazanie siê Anio³a
i Obecnoci (Shekinah) Jahwe w p³on¹cym krzewie:
ShemR 2,5: Najpierw dzia³a³ anio³ jako porednik i sta³ poród p³omieni, a pó-
niej Shekinah przemówi³a i rozmawia³a z nim z wnêtrza krzewu.
Inni natomiast w pewien sposób uto¿samiaj¹ pojawienie siê Anio³a i Shekinah:
ShemR 32,9: Tam gdzie ukaza³ siê anio³, ukaza³a siê tak¿e Shekinah, jak jest
napisane: I ukaza³ mu siê Anio³ Pañski w p³omieniu ognia i zaraz po tym jest powie-
dziane: Bóg go zawo³a³.
Powy¿sze cytaty podajê za: L. MISIARCZYK, Il Midrash nel Dialogo
, dz. cyt.,
s. 108.
Rozmówca Justyna Tryfon przyjmowa³ pierwsz¹ wersjê interpretacji tego
tekstu:
Dialog 60,1: Ten, co siê objawi³ w ognia p³omieniu by³ Anio³em, Bogiem za
Ten, który rozmawia³ z Moj¿eszem, tak ¿e w ówczesnym widzeniu by³o równocze-
nie dwóch, i Anio³ i Bóg.
Na podstawie powy¿szych cytatów (a w szczególnoci w zdaniach wyró¿nionych)
widaæ, jak wielkie podobieñstwo zachodzi pomiêdzy tradycj¹ rabinistyczn¹, spisan¹
ju¿ po mierci Justyna, a t¹, któr¹ sam apologeta przytacza w swoich pismach.
182
Zob. W. JUSTYN, Dialog, 59,3 i 60,1-5.
183
L. MISIARCZYK, Il Midrash nel Dialogo
, dz. cyt.
Rozdzia³V 229
rych teofanii (Rdz 18-19; 28; 31; 32; 35) s¹ wród nich miedzy inny-
mi komentarze do psalmów mesjañskich (Ps 110; 45; 72), tekstów
o preegzystuj¹cej M¹droci (Prz 8,22), opisów aktu stworzenia
(Rdz 1-3) czy wreszcie wielkich proroctw o maj¹cym nadejæ Mesja-
szu (Iz 7,14; 9,5; Dn 7,13-15). W konkluzji swojej monografii autor
stwierdza, ¿e nie tylko to, co w Dialogu zosta³o wyra¿one przez Try-
fona lub zdefiniowane przez Justyna jako ¿ydowskie, znajduje swój
rezonans w ród³ach judaistycznych pochodz¹cych z ró¿nych rodo-
wisk, lecz tak¿e sam Justyn u¿y³ wielu elementów staro¿ytnej egzege-
zy ¿ydowskiej184.
Koncepcja Logosu Justyna jest wiêc mocno zakorzeniona w teolo-
gii judaizmu palestyñskiego i hellenistycznego, w pismach apologety
odnajdujemy bowiem paralele zarówno do rabinistycznego midraszu,
jak i do alegorycznej egzegezy aleksandryjskiej. Nale¿y przy tym za-
znaczyæ, i¿ pierwszej i drugiej wersji teologii judaistycznej nie mo¿-
na sobie przeciwstawiaæ. Zarówno rabini palestyñscy, jak i aleksandryj-
scy komentowali te same fragmenty Pisma i czêsto dochodzili do po-
dobnych wniosków. W judaizmie hellenistycznym jednak¿e pos³ugi-
wano siê przy tym (równie¿) terminologi¹ filozoficzn¹, za midrasz
palestyñski pozostawa³ raczej przy s³ownictwie zaczerpniêtym z Bi-
blii, st¹d te¿ nie by³o tam mowy o preegzystuj¹cym i obecnym w wie-
cie Logosie, lecz o M¹droci lub Torze, przez któr¹ powsta³ wiat.
Pomimo ró¿nej terminologii w obu wersjach judaizmu zauwa¿alna jest
pewna tendencja do hipostatyzowania Boskich przymiotów i dzia³añ.
Tendencjê t¹ dostrzega Justyn i doskonale aplikuje w swojej argumen-
tacji. Jego teologia, choæ apologetyczna, staje siê przez to niezwykle
otwarta.
184
Le conclusioni alle quali siamo pervenuti confermano lintuizione iniziale
secondo la quale non soltanto ciò che nel Dialogo è stato espresso da Trifone o defi-
nito da Giustino come giudaico trova la sua risonanza nelle fonti giudaiche provenienti
da ambienti diversi, ma anche che nellesegesi propria, Giustino ha usato molti ele-
menti dellantica esegesi giudaica. Zob. L. MISIARCZYK, Il Midrash nel Dialogo
, dz.
cyt., s. 253.
230
231
ROZDZIA£ VI
KONKLUZJE
ROZDZIA£ VI
KONKLUZJE
1
Sam termin lo,goj jest jednak jeszcze starszy, odnajdujemy go bowiem w poema-
tach najstarszego znanego z imienia europejskiego pisarza, Homera (IX/VIII w. p.n.e.),
jak i w pismach Hezjoda (VIII/VII w. p.n.e.). Szerzej by³a o tym mowa w I rozdziale
tej pracy: Termin lo,goj. Etymologia i pierwotne zastosowanie.
234 Rozdzia³ VI
4
S³owo kreacja odnosi siê tu raczej do tworzenia bytów z istniej¹cego ju¿ i wiecz-
nego substratu (pramaterii). Filonowa koncepcja stworzenia wiata jest zapewne o wiele
dojrzalsza ni¿ pogl¹dy stoików i Heraklita, opiera siê bowiem w du¿ej mierze na opi-
sie biblijnym. Jednak¿e teza o stworzeniu wiata z niczego (creatio ex nihilo) jest o wie-
le póniejsza. Niemniej jednak we wszystkich trzech teoriach Logos uczestniczy w jaki
sposób w powstawaniu wiata.
236 Rozdzia³ VI
5
Septuaginta jak zauwa¿aj¹ badacze sama w sobie by³a ju¿ alegoryczn¹ inter-
pretacj¹ Biblii hebrajskiej. Szerzej by³a o tym mowa we wstêpie do trzeciego rozdzia-
³u tej pracy.
Konkluzje 237
6
Por. Ps 147,15-20 wraz z odpowiednim komentarzem w III rozdziale tej pracy.
7
Ponadto starotestamentalne zestawienie: M¹droæ Logos Tora oraz ¿ydow-
ski pogl¹d o odwiecznym istnieniu Tory, pozwoli³y zapewne Filonowi przyrównaæ pre-
egzystuj¹cy Logos do Ksiêgi, w której s¹ zapisane i wyryte ukszta³towania innych
bytów. Zob. FILON ALEKSANDRYJSKI, Legum allegoriae, I. 19.
238 Rozdzia³ VI
8
Innym modusem obecnoci Boga w wiecie by³y Boskie epifanie, o których mówi
Biblia. Wed³ug Filona jednak równie¿ i tym razem bra³ w nich udzia³ nie transcendentny
Bóg, lecz upersonifikowany Logos.
9
O tym, ¿e idee (ivde,aj) s¹ inn¹ nazw¹ mocy (duna,meij), pisze sam Filon. Zob. FILON
ALEKSANDRYJSKI, De specialibus legibus, I. 45-48.
10
Aktywna koncepcja obrazu, któr¹ odnajdujemy u Filona, polega wiêc na tym,
i¿ nie jest on pojmowany tylko jako bierne odwzorowanie, lecz przede wszystkim
jako naladownictwo wszelkiej aktywnoci prawzoru.
240 Rozdzia³ VI
12
Odpowiedzi¹ t¹ jest oczywicie pierwsze zdanie z Ewangelii w. Jana (J 1,1).
242 Rozdzia³ VI
Jest jednak rzecz¹ zrozumia³¹, ¿e myl ta musia³a byæ rozwijana i wyjaniana na ró¿-
ne sposoby, co przez wiele wieków bêd¹ robi³y kolejne sobory powszechne, jak i po-
szczególni ojcowie Kocio³a.
13
U Filona wyra¿enie prwto,gonoj ui`o,j (Syn Pierworodny) niekoniecznie mu-
sia³o oznaczaæ osobê. Logos z jego koncepcji móg³ byæ pewnego rodzaju personifika-
cj¹, podczas gdy u w. Jana by³ On z pewnoci¹ Osob¹ Jezusem Chrystusem.
14
Dla Filona powrót ten oznacza³ drogê, na której cz³owiek poprzez poznawanie,
zdobywanie cnót i kontemplacjê wznosi³ siê do Boga. Logos poredniczy³ w tej dro-
dze jako pewien Przewodnik wewnêtrzny duszy. W sposób zewnêtrzny Logos wy-
bawia³ równie¿ ludzi w opisanych na kartach Starego Testamentu interwencjach Boga.
Dla w. Jana powrót ten oznacza³ zbawienie, które jest w S³owie Jezusie Chrystu-
sie. W Nim bowiem jest pe³nia ³aski (J 1,14) i przez Niego ludzie staj¹ siê dzieæmi
Bo¿ymi (J 1,12).
Konkluzje 243
15
Zale¿noæ od tych koncepcji mo¿na wykazaæ na wielu poziomach: od zapo¿y-
czeñ pewnych idei czy interpretacji (np. reinterpretacje biblijnego opisu stworzenia
wiata w oparciu o platoñski dialog Timajos), po warstwê leksykaln¹ (np. u¿ywanie
stoickiego pojêcia lo,goj spermatiko.j).
16
Sporód nich mo¿na wyliczyæ nastêpuj¹ce: Pocz¹tek (avrch.), Moc (du,namij), M¹-
droæ (sofi,a), Ska³a (pe,tra), Dzieñ (h`me,ra), Wschód (avnatolh,); Anio³ (a;ggeloj);
Cz³owiek (a;nqrwpoj), Jakub ( vIakw,b), Izrael ( vIsrah,l), Bóg (qeo,j), Syn Pierworodny
(prwto,gonoj ui`o,j), Pan (ku,rioj), Kap³an (i`ereu,j) i Król (basileu,j).
17
Egzegeza Justyna wykazuje wiele podobieñstw nie tylko do egzegezy aleksan-
dryjskiej, lecz tak¿e do midraszu a wiêc sposobu komentowania Tory w³aciwego
dla judaizmu palestyñskiego. Zosta³o to wykazane na kilku przyk³adach w poprzed-
nim rozdziale.
18
Badacze myli Justyna zauwa¿yli na przyk³ad, i¿ nie tylko teoretyczne konstrukcje
apologety przypominaj¹ medioplatoñski sposób mylenia, lecz nawet cytowane przez
niego fragmenty Platona pochodz¹ z pism medioplatonika Albinusa.
244 Rozdzia³ VI
19
A dok³adniej niektóre z jego ksi¹g. Znane nam pisma Justyna w wyrany spo-
sób wiadcz¹ bowiem o niezale¿noci jego koncepcji od czwartej Ewangelii. Nawet
jeli Justyn zna³ Ewangeliê w. Jana, z jakich powodów nigdy jej nie cytowa³. Wyja-
niaj¹c ten fakt, jedna z hipotez wskazuje na w¹tpliwoci zwi¹zane z jej apostolskim
autorytetem, które pojawi³y siê wówczas w wielu gminach chrzecijañskich.
20
Por. W. JUSTYN, Dialog, 56, 4.
21
W. JUSTYN, Dialog, 60, 3.
Konkluzje 245
22
Por. W. JUSTYN, Dialog, 69, 6; 128, 3-4.
23
Por. W. JUSTYN, Dialog, 61, 2; 128, 4.
246 Rozdzia³ VI
24
Zob. List Euzebiusza z Cezarei do swego Kocio³a, 12, w : Dokumenty Soborów
Powszechnych, tom 1: (325-787), opr. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2001, s. 59.
Konkluzje 247
SUMMARY
1
The term lo,goj itself is, however, even older, as it can be found in the poems of
the oldest known by name European writer, Homer (IX/VIII c. BC), as well as in
Hesiods works (VIII/VII c. BC). This has been discussed at length in the first chapter
of this work: The term lo,goj. The Etymology and its original application.
250 Summary
against) the Logos had ethical, and also epistemic consequences. More-
over, in both doctrines the term lo,goj appeared in logical and social
issues. The comparison above makes it possible to assume that the
Stoics became creative continuators of Heraclituss thought.
Another line of development of the conception discussed here was
connected with the appearance of the notion of the transcendence of
the Logos. The beginnings of this idea can be seen in the similar con-
ception nous of Anaxagoras, and its expansion can be observed in
the thoughts of Plato and Aristotle. In the philosophy of the latter Nous
meant the transcendental and spiritual cause of everything, identical
with the ultimate Good and Beauty2. The transcendental Logos ap-
peared, however, only in the Jewish philosophy of the beginnings of
the common era, of which Philo of Alexandria was a distinguished
representative. In Philos thought, compared to Heraclituss and the
Stoics conceptions, a number of radically new elements can be ob-
served. They were basically connected to the transcendence of the
Logos and the threads deriving from the Bible. Seemingly, there is no
correspondence between the earlier conceptions and Philos concept
of the Logos, and the philosopher created a completely new concep-
tion different from already existing. Philo was, however, deeply rooted
in the Greek philosophy and in the Logos of his conception many ele-
ments can be observed which were taken, or, at least, common with
the philosophy of Heraclitus and the Stoics. From among them the
following can be listed: 1° the Logos has a rational and divine nature;
2° It participates in creating all beings3; 3° leaving out the transcen-
scendental and spiritual cause, when he touches the problem of rationality present in
nature (fu,sij), he does not use the term nou/j, but lo,goj. These threads are, however,
found only in his early writings.
3
The word creation refers here rather to creating beings of the existing and
eternal substratum (primaeval matter). Philos concept of creating the world is surely
much more mature than the ideas of the Stoics and Heraclitus, as it is based on the
biblical description to a great extent. However, the thesis about creating the world out
Summary 251
of nothing (creatio ex nihilo) appeared later. Nevertheless, in all three conceptions the
Logos participates in the world being born in some way.
252 Summary
Cf. Ps 147,15-20 plus the corresponding comment in chapter III of this work.
4
and the Jewish idea of the eternal existence of Torah made it possible for Philo to
compare the pre-existing Logos to a Book, in which the shapes of other beings are
written and engraved. See PHILO OF ALEXANDRIA, Legum allegoriae, I. 19.
Summary 253
6
The answer is, of course, the first sentence from St. Johns Gospel (J 1,1). It is
254 Summary
included all those elements, which the Greek philosophy and the Old
Testament theology attributed to It and which Philo of Alexandria fi-
nally united in his conception.
And, although it is difficult to prove unquestionably the influence
of Philos conception on the thought expressed in the Prologue of St.
John, the similarities that can be found in both depictions of the Logos
are very clear indeed. They can be expressed in the following theses:
1° the Logos is the First-born Son of the Only God7; 2° the Logos it-
self has a divine nature; 3° as a Divine Being It existed even before
creating the world; 4° as an Intermediary It participated in the act of
creation; 5° from the moment of creation It has been acting in the
world and in many ways reveals itself to man; 6° It mediates in the
process of learning the truth about the world and God; 7° It is also an
Intermediary of mans return to God8.
The above theses refer equally to the theology of St. Justin. In this
case, however, a couple of common ideas can be indicated connecting
these two thinkers, as well as numerous similarities present on the
level of terminology and arguments in their works: 1° they both use
the Hellenic notion of the transcendence of the Absolute, which im-
plies the necessity of existence of some Intermediary between God
and the world; 2° arguing in favour of the existence of such an Inter-
mediary they refer to the same quotations from the Old Testament (the
understandable, though, that the thought must have been expanded and explained in
many ways, which was done by the subsequent ecumenical Councils as well as indi-
vidual Fathers of the Church.
7
In Philo, the expression prwto,gonoj ui«o,j (First-born Son) did not necessar-
ily mean a person. The Logos of his concept could be a personification, while in St.
John It surely was a Person Jesus Christ.
8
For Philo, the return meant the way on which man through learning, gaining
virtues and contemplation ascended to God. The Logos was an intermediary on that
way as a sort of a soul internal Guide. Externally, the Logos saved people in the
interventions of God depicted on the pages of the Old Testament. For St. John the
return meant the salvation that was in the Word Jesus Christ. As He is full of grace
(J 1,14) and through Him people become children of God (J 1,12).
Summary 255
9
The relationships between these conceptions can be shown on many levels: from
borrowing some ideas or interpretations (e.g., reinterpretations of the biblical descrip-
tion of the creation of the world based on Platos dialogue Timajos), to the lexical
level (e.g. using the stoical notion lo,goj spermatiko.j).
10
Justins Exegesis shows lots of similarities not only to the Alexandrian exege-
sis, but also to midrash the way of commenting Torah characteristic of the Palestin-
ian Judaism. It was shown in several examples in the previous chapter.
11
Those exploring Justins thought noticed, for instance, that not only does the
theoretical construction of the Apologist resemble the medioplatonic way of thinking,
but also even the fragments of Plato quoted by him come from the writings of
medioplatonic Albinus.
12
To be more precise some of its books. As Justins writings known to us show
clearly the independence of his conception from the Fourth Gospel. Even if Justin
knew St. Johns Gospel, for some reasons he never quoted it. To explain the fact, one
hypothesis indicates the doubts concerning its apostolic authority, which appeared at
that time in many Christian communities.
256 Summary
13
Cf. JUSTIN, Dialogus cum Judeo Triphone, 56, 4.
14
JUSTIN, Dialogus cum Judeo Triphone, 60, 3.
Summary 257
15
Cf. JUSTIN, Dialogus cum Judeo Triphone, 69, 6; 128, 3-4.
258 Summary
cording to Justin, cut off or separated from that in mind. The exter-
nal Logos can affect the world, then, thanks to the internal Logos,
with which it is strictly connected16.
It is possible then, that the Fathers gathered at the Council of Nicea
(y. 325), working on formulating the common Profession of Faith,
could have been considering St. Justins theology of the Logos, who
long before the Council stated that the Son was born not of some
other hypostasis or being but of the essence (ouvsi,a) of the Father
Himself from whom He had never been separated.
The issue of the Logos would have remained substantive through
many ages when the Christian doctrine was being formed. At the ori-
gins of this process there is, however, the conception of St. Justin,
who, on the basis of biblical texts and the solutions of Greek philoso-
phers known to him, first identified the Logos with the Person of Jesus
Christ (and, possibly, independently of the theology of St. John). It
was also he who formed the basis for the first dogmatic statements,
using philosophical terminology in the description of the revealed
truths. His lifes work marks the beginning of the formation of the
Christian theology but also the Christian philosophy. For many of those
who believe in Christ it became a good example of skillfully using the
legacy of the Greek philosophy, that is why great thinkers like Clem-
ent of Alexandria or his disciple Origen followed in Justins footsteps.
16
Cf. JUSTIN, Dialogus cum Judeo Triphone, 61, 2; 128, 4.
259
BIBLIOGRAFIA
4. Opracowania ogólne