Professional Documents
Culture Documents
Od czasu tzw. transformacji, w Polsce jesteśmy świadkami nie tylko szybkich zmian
gospodarczych i społecznych, lecz także ideologicznych i religijnych. O ile o tych pierwszych
mówi się dużo i powszechnie się je zauważa, o tyle zmiany ideologiczne dokonują się w tle
nie do końca uświadomione.
Dostrzec więc możemy gwałtowny rozwój różnych sekt i wierzeń dalekowschodnich
oraz pewnej ideologii religijnej, którą nazywa się New Age. Czym jest New Age? Jest
pewnym połączeniem elementów zaczerpniętych z różnych religii i wierzeń; czerpie swe
wątki z chrześcijaństwa, buddyzmu, hinduizmu, wierzeń pogańskich, czy też z kabały. New
Age – Nowa Era stara się wmówić człowiekowi, iż sam – bez Chrystusa, który jest jedynym
Zbawicielem świata, sakramentów i Kościoła – może dojść do boskiej doskonałości. Ma to
osiągnąć za pomocą magii, wróżb, czarów, pewnej wiedzy tajemnej (okultystycznej, gnoza),
jogi, wywoływania duchów, wiary w reinkarnację i praktykowaniu, wyuczaniu się
najróżniejszych metod parapsychologicznych. Stąd New Age – tak naprawdę pretenduje do
stania się nową, globalistyczną, ogólnoświatową religią. W dokumencie Stolicy Apostolskiej
Jezus Chrystus dawcą wody żywej, który jest refleksją chrześcijańską na temat New Age
czytamy m. in.: „Początek trzeciego tysiąclecia przypada nie tylko w dwa tysiące lat po
narodzeniu Jezusa, ale także w chwili, w której astrologowie uważają, że Era Ryb, znana im
jako era chrześcijańska, dobiega końca. Ruch New Age przyjmuje nazwę od zbliżającej się
astrologicznej Ery Wodnika. New Age jest jedną z licznych interpretacji znaczenia tej chwili
historycznej, którymi bombardowana jest kultura współczesna (w szczególności kultura
zachodnia)…”1[1] Znamienne jest tu zauważenie przez watykański dokument opozycji, w
jakiej rozwija się New Age do chrześcijaństwa, które według niego zdezaktualizowało się, a
dziś potrzeba ludzkości i światu nowej uniwersalnej religii i ideologii, która ma być New Age.
W Polsce jedni nie zwracają na to zjawisko uwagi, inni je bagatelizują czy też
mniemają, iż jest tylko zabawą, czy też niegroźną formą przejściowej mody. Gdy jednak
rozejrzymy się wokół siebie, z nieco większą uwagą i świadomością niż to robimy w
codziennym zabieganiu, naszym oczom przedstawi się obraz, który powoduje zdumienie:
kioski i księgarnie zapełnione czasopismami, książkami, poradnikami, powieściami,
komiksami, grami komputerowymi gdzie magia, wróżbiarstwo, okultyzm są treścią
przewodnią. Programy telewizyjne oferują bajki, filmy, publicystykę, reportaże i reklamy
przesycone nie tylko przemocą lecz także czarodziejstwem i magią, wiarą w reinkarnację i
wschodnią filozofią. Ideologia New Age jest obecna niemal w każdej dziedzinie życia.
Począwszy od kuchni (wegetarianizm często łączony z ideą reinkarnacji), poprzez modę na
ubiór i wystrój wnętrz (feng shui)2[2], naukę, psychologię, medycynę (bioenerogoterapia),
farmakologię (homeopatia), religię, sztukę i całą kulturę.
Czy więc przypadkiem jest, że to, co zawiera w sobie treści New Age, jak chociażby
elementy magii i wróżbiarstwa znajduje czas na antenie wielu mediów, potężnych sponsorów
i mocodawców?
1 [1]
Papieska Rada Do Spraw Kultury, Papieska Rada Do Spraw Dialogu Międzyreligijnego, Jezus Chrystus
dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja na temat New Age, Kraków 2003.
2 [2]
Metoda aranżacji, wystroju i wyposażenia wnętrz, w której bada się rzekome wpływy różnych energii.
Szerzej na ten temat por. A. Posacki, Feng shui, w: EBP, t.VI, s.132-133; S. Rossach, Siła feng shui. Magia
środowiska, architektury i wnętrza, Łódź 1997.
Po co komu New Age?
Jak już wcześniej wspomnieliśmy b. odwołuje się do filozofii czerpiącej z Dalekiego
Wschodu, a w zasadzie ze współczesnych modyfikacji Dalekiego Wschodu. Ideologia ta
wykazuje zadziwiającą zbieżność z ideologią New Age, która swymi korzeniami sięga
pewnych nurtów z przełomu XIX i XX w.
Czytając tytuł tego rozdziału część osób może zapytać co wspólnego ma globalizacja
gospodarcza i polityczna ze zjawiskiem b. i New Age? Czy nie są to zbyt odległe dziedziny?
Zwróćmy uwagę na pewne fakty. Otóż jesteśmy świadkami wszechstronnej
globalizacji. Nie tylko łączą się ze sobą poszczególne firmy (konsolidacja banków, łączenie
browarów, koncernów samochodowych, teleinformatycznych itp.), lecz globalizacji na
płaszczyźnie politycznej. Wyraża się ona w łączeniu partii lewicowych i prawicowych w
obrębie międzynarodowym, znoszenie granic państwowych, powoływaniu rządów,
parlamentów, konstytucji, ministerstw nadrzędnych względem instytucji narodowych3[3].
Jednocześnie działania te wzbudzają coraz większy niepokój, gdyż zcentralizowanie
władzy w rękach wąskiej klasy polityków może prowadzić do coraz większej kontroli,
inwigilacji i podporządkowania sobie słabszych narodów, państw, społeczeństw czy innych
podmiotów. W przeszłości mieliśmy do czynienia z wieloma dyktaturami, często krwawymi i
nieludzko sprawowanymi. Stąd też politycy dość dawno uświadomili sobie, że nie jest
możliwe skuteczne rządzenie różnymi narodami, czy w dalszej perspektywie znaczącą częścią
świata za pomocą tylko propagandy, terroru i aparatu przymusu. Potrzebna jest pewna
ideologia, filozofia mająca cechy religii, która byłaby do przyjęcia przez narody i różne
kultury4[4].
Stąd też pomysł sprzed 100. lat teozofii, której twórcą był Rudolf Steiner. Pomysł w
swej istocie jest bardzo prosty. Należy powybierać z rożnych religii pewne uniwersalne wątki
i stworzyć nową, ogólnoświatową, uniwersalną religię. Globalistyczny rząd, iluminaci
(oświeceni) będą orzekali co jest dobre, a co złe, co moralne, a co niemoralne, co prawdziwe,
a co i kiedy nieprawdziwe. To parlament, prezydent, konwent czy jakbyśmy nie nazwali
jakiegoś gremium politycznego, ma decydować co jest obowiązującym prawem i należy to
stosować, a co jest z tym prawem sprzeczne. Nie jest to jakaś nowa idea. W przeszłości
sytuację taką mieliśmy w kulturach pogańskich, gdzie np. faraon, czy cesarz rzymski
ogłaszali się bogami. Konsekwencją tego była wiara i uznanie, że to wszystko co ustala
władza ma moc absolutnie obowiązującą. W czasach współczesnych w Niemczech
3 [3]
Np. propozycja uchwalenia Konstytucji Unii Europejskiej de facto sprawi, że wszystkie akty władzy
państw narodowych stają się podrzędne względem tego tworu międzynarodowego. W przypadku
przystąpienia Turcji również tworu międzykontynalnego.
4 [4]
„Wielu badaczy i obserwatorów zjawiska globalizacji stwierdza, że jest on próbą ustanowienia Nowego
Porządku Świata, który od początku jest realizowany w 3 zasadniczych, powiązanych ściśle ze sobą
kierunkach: 1o światowa ekonomia i finanse, 2 o światowy rząd, 3o jedna światowa religia; […] Ustanowienie
rządu światowego musi iść w parze z powołaniem religii światowej, która ma być swoistym superkościołem
(w relacji do chrześcijaństwa – antykościołem); od wieków jest ona konstruowana przez bractwa ezoteryczne
oraz nawiązującą do nich masonerię; […] Ustawicznie są podejmowane próby wciągnięcia Kościoła
katolickiego w Nowy Światowy Porządek pod pozorem tzw. ekumenizmu, w praktyce będącego najczęściej
nadużyciem tez Soboru Watykańskiego II; […] Gdy chodzi o najogólniejsze zasady rozeznania
chrześcijańskiego, to należy odróżnić synkretyzm od ekumenizmu, a globalizm od uniwersalizmu; istnieją 2
drogi: realizacja globalizacji na sposób „wieży Babel” oraz :metodą Zielonych Świąt” (uniwersalizm); kard.
Ratzinger w książce Granice dialogu (Kraków 2000) dostrzega to duchowe niebezpieczeństwo, […] Dążyć
do tego, by poprzez zjednoczenie religii uczynić ludzkość lepszą i szczęśliwszą, to jedno. Z płonącym sercem
błagać o złączenie wszystkich ludzi w miłości do jednego Boga: to drugie. I to pierwsze jest być może
najsubtelniejszą, lucyferyczną pokusą, w której chodzi o to, by to drugie poniosło klęskę.” A. Posacki,
Globalizm jako ideologia, w: EBP, t.VII, s.54-56. Por. Jan Paweł II, Globalizacja będzie tym, co uczynią z
niej ludzie, „Więź” 10 (2001); M. Poradowski, Nowy Światowy Ład, Poznań 1994; G. H. Kah, Globalna
okupacja, Warszawa 1996; D. L. Cuddy, R. H. Goldsborough, Nowy Porządek Świata. Chronologia i
komentarze, Poznań 1997; P. Virion, Rząd Światowy. Globalizm, antykościół i superkościół, Komorów 1999.
hitlerowskich prawo stawało się bogiem; dlatego pozbawienie życia Żyda, Słowianina czy
Cygana było inaczej oceniane niż zabicie Niemca. Podobnie było w Związku Sowieckim,
gdzie władza państwowa (np. Stalina) była absolutna i rozciągała się na życiem każdego
człowieka.
A dodajmy tu, że obaj dyktatorzy mocno odwoływali się do magii, astrologii,
wróżbiarstwa, różnych idei dalekowschodnich.5[5] W hinduskim poemacie Bhagavad Gita,
czyli Pieśń Błogosławionego (rozpowszechnianą w Ameryce i Europie przez zwolenników
kultu Kryszny), czytamy słowa Kryszny, który zachęca do krwawej, niemal bratobójczej
wojny wojownika Ardżunę. Ten mając wątpliwości słyszy słowa Kryszny: „Skądże to spada
na ciebie, Ardżuno, w tej decydującej chwili niebezpieczeństwa, tak haniebna, aryjskiego
wojownika niegodna rozpacz…”6[6] Zwróćmy uwagę, iż mamy tu odwołanie do odwagi,
bezwzględności wojownika aryjskiego. Do tej „rasy” odwoływał się wspomniany Adolf
Hitler. „Aryjski wojownik jako „nadczłowiek”; albowiem według prawa dharmy i
reinkarnacji, w podziale kastowym rycerz stoi ponad wszystkimi członkami kast „niższych”
należących do Siudrów Vaysyów. Niemiecki filozof Nietzsche bardzo wiele myśli czerpie
właśnie z Orientu; a wiemy, że m. in. na jego filozofii opiera się faszystowski rasizm. Dlatego
wiara w reinkarnację dusz jest wielkim niebezpieczeństwem nawrotu rasistowskich idei.”7[7]
„Interesującym elementem biografii Hitlera są jego związki z okultyzmem; w czasach
wiedeńskich [w swojej młodości – A.W.] Hitler razem z Walterem Steinem odwiedził skarbiec
muzeum Hofburgu, żeby zobaczyć Heilige Lanze (świętą lancę), która wg przekazu przebiła
bok Chrystusa; Hitler miał wtedy wpaść w dziwny trans, jakby „jakowyś wszechwładny duch
wniknął mu w duszę, czyniąc w nim i wokół niego rodzaj złoczynnej przemiany”; Hitler brał
ponadto udział w seansach spirytystycznych w Loży Gwida von Lista; Stain powiedział, że
„wstąpił w niego jakiś obcy byt”, któremu nie potrafił się przeciwstawić, co spowodowało, że
stracił świadomość własnego ja; później Hitler przystąpił do okultystycznego stowarzyszenia
„Thule”, w którym wraz z Rudolfem Hessem odgrywał ważną rolę; nikt nie wątpił we
właściwości mediumiczne Hitlera; Hess, urodzony w egipskiej Aleksandrii, członek Zakonu
Nowych Templariuszy, wciągał Hitlera w okultyzm i przedstawiał mu magów, jasnowidzów,
astrologów i spirytystów; osobistym magiem Hitlera był jego doradca, jasnowidz Eric
Hanussen […]. Hitler […] był wyznawcą magii i okultyzmu.” 8[8] Jego globalizm (żadnych
granic, jedno państwo: Rzesza) był realizowany też w znacznej mierze w oparciu o okultyzm!
9 [9]
Klasyfikacja zawodów i specjalności, t. III: Opisy grup zawodów, Wydawnictwo Ministerstwa Pracy i
Polityki Socjalnej, Warszawa 1995, s.188, cyt. za: H. Karaś, Quo vadis Nowa Ero. New Age w Polsce,
Warszawa 1999, s.100.
10 [10]
H. Karaś, Quo vadis…, s.87.
11 [11]
Warto tu zauważyć, iż w nauce Pisma Świętego, we wszystkich wiekach w Kościele katolickim problem
magii był (i jest) ujęty jednoznacznie: jest ona grzechem bałwochwalstwa, grzechem przeciwko I Przykazaniu
Bożemu (por. Kpł 19,31; 20,6-7; Pwt 18,10-12). Także współcześnie Katechizm Kościoła Katolickiego ujmuje
wróżby, magię itp. praktyki w kontekście grzechów przeciw temu przykazaniu (por. KKK 2116-2117). W
sprawach tych wypowiedzieli się oficjalnie m. in. Episkopat Irlandii i biskupi włoscy. Także Stolica Apostolska
wydała w 2003 roku dokument Jezus Chrystus dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja na temat New Age
gdzie analizuje w szerokim świetle także problem okultyzmu (por. Papieska Rada do Spraw Kultury, Papieska
Inne powiązania groźnej i destrukcyjnej sekty ujawniono w czerwcu 2005 r. Sekta
Boyinra, której założycielem jest Romuald Danielewicz, a przywódczynią Małgorzata Palisz.
Jak się okazuje działająca „od prawie 20 lat tajna organizacja należy do najbardziej
tajemniczych i niebezpiecznych grup pseudureligijnych, działających obecnie w Polsce.” 12[12]
Kim jest Pani Palisz? W latach osiemdziesiątych jako asystentka na jednej z polskich
wyższych uczelni (ma doktorat) propagowała wróżenie horoskopami, wiedzę ezoteryczną i
inne praktyki magiczne czy wręcz szamański (podobnie jak twórca sekty Romuald
Danielewicz). I taka „pani wróżbitka” była w Polsce na najbardziej prominentnych
stanowiskach. „[…] w latach 90.wiceprezes państwowego Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych, później prominentna urzędniczka Banku Handlowego, a następnie szefowa
jednego z towarzystw emerytalnych.”13[13] I pomyśleć, że wróżbici „troszczą” się o nasze
przyszłe emerytury! Rzecz jasna pani Palisz korzystając ze swych prominentnych (i sowicie
opłacanych) stanowisk wpychała na stanowiska członków swej sekty14[14]. „Rzeczpospolita”
opublikowała także zdjęcia i materiały świadczące o kontaktach z prominentnymi politykami
(głównie SLD) Józefem Oleksym, Leszkiem Millerem, Tadeusz Iwiński – doradca Leszka
Millera, ale także Januszem Onyszkiewiczem15[15].
Omówienie zagadnienia magii, wróżbitów sekt i powiązań ich ze światem polityki
stanowi ogrom materiału na oddzielną publikację. Tu dodajmy, iż sekty czy też różne praktyki
duchowe (joga, reinkarnacja, magii itp.) są parawanem. Prawdziwym celem jest chęć
stworzenia – jak już podkreślaliśmy – w opozycji i wrogości do Kościoła katolickiego nowej
ogólnoświatowej ideologii, religii, która podporządkowała by ludzi władzy oświeconych
(iluminacja) mistrzów. Nie dajmy się więc złapać na błyskotki.
Rada do Spraw Dialogu Międzyreligijnego, Jezus Chrystus dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja na
temat New Age, Poznań 2003.
Komisja Teologiczna Episkopatu Irlandii, Dokument A New Age of the Spilit? A Catolic Response to the New
Age Phenomenon, Dublin 1994.
16 [16]
Nawet jeśli pominiemy tu kwestię dogmatu o prymacie i nieomylności papieża Soboru Watykańskiego I
(1870), i spojrzymy na różne religie i wyznania chrześcijańskie, to zobaczymy, że w zasadzie nikt nie ma
takiej instytucji. Wspólnoty i wyznania protestanckie są podzielone, odwołują się często do subiektywizmu,
co wyraża się w nieco obiegowej opinii: każdy tłumaczy po swojemu Pismo Święte. Hinduizm jest bardzo
podzielony, buddyzm, mahometanie itp. mają różnych nauczycieli, interpretatorów swej religii różniących się
między sobą.
17 [17]
Por. A. Posacki, New Age, w: EBP, t.XIII, s.77. [76-87]
konsekwencji człowiek jest boską cząstką tej Energii, jest bogiem18[18]. Celem więc człowieka
jest uświadomienie sobie własnej boskości. Służyć temu mają pewne techniki przemiany
świadomości, psychotechniki niejednokrotnie powiązane z okultyzmem lub będące formą
(często ukrytą) inicjacji otwierającej na okultyzm czy spirytyzm 19[19]. Zauważmy zaskakujące
zbieżności, jakie występują tutaj z poglądami i ideami okultystycznymi wyznawanymi przez
Adolfa Hitlera. Podkreślał on, „że religia już się przeżyła i że zostanie zastąpiona przez
Naukę pojmowaną zgodnie z archetypami rasy germańskiej, „przez nową gnozę, która
zainauguruje erę Umysłu i w ten sposób urzeczywistni – poza mutacją biologiczną – ideę
człowieka-Boga, odpowiedzialnego jedynie przed samym sobą; ów nazistowski „poranek
magików” miał być w zamyśle nowym początkiem, swoistą tabula rasa, która na gruzach
dotychczasowych najważniejszych inspiracji pragnęła stworzyć „nową erę” […].”20[20]
Wśród metod mających wydoskonalić człowieka powszechnie promuje się magię,
wróżby, jogę, kontrolę umysłu za pomocą różnych technik, seanse spirytystyczne
(wywoływanie duchów). Stąd też zaczynają funkcjonować różnej maści szkoły, uczelnie,
kursy mający uaktywnić i nauczyć człowieka owych zdolności i technik, tak by mógł mieć
nadludzką władzę np. nad prawami przyrody.
Lucyferyczna inicjacja.
Warto podkreślić, iż niezmiernie ważną rolę w New Age odgrywa inicjacja (akt
oddania, poświęcenia się), która ma się wyrażać w kulcie lucyferycznym (publikacje D.
Spanglera, wcześniej H. Bławatskiej, A. Bailey), jest alternatywą do włączenia do Kościoła
poprzez sakrament chrztu. Przywódcy Towarzystwa Teozoficznego próbowali za H.
Bławatską ubóstwić Lucyfera, idąc za tradycją gnostycką; „wg Bailey, Lucyfer jest „Władcą
Ludzkości”; jest on światłem kierującym każdym przedsięwzięciem Ruchu Nowej Ery […].
Spangler (był dyrektorem wspólnoty w Findhorn w Szkocji, jednego z wielkich ośrodków
duchowych New Age) stwierdza: Istotą, która pomaga człowiekowi w osiągnięciu tego celu,
by stać się bogiem, jest Lucyfer, anioł ewolucji człowieka.”22[22]
Już założycielka Towarzystwa Teozoficznego, duchowa matka New Age otwarcie
nienawidziła chrześcijaństwa i Kościoła. Fakt ten podkreśla i dokumentuje wybitny socjolog
religii i teolog włoski P. G. Gramaglia23[23]. Bailey, jedna z liderek światowego New Age,
kierowana tym samym duchem-przewodnikiem co Bławatka, otrzymywała podobne orędzie
odrzucenia czy wręcz zniszczenia chrześcijaństwa. Bailey podaje nawet listę kościołów i
religii jako „grup negatywnych”, które powinno się wyeliminować24[24].
Tak więc cały ruch New Age jest pomyślany jako systemowa, zaplanowana i celowo
realizowana akcja mająca zniszczyć Kościół katolicki, a w to miejsce stworzyć
ogólnoświatową ideologię, która podporządkowałaby ludzi rządowi światowemu. W
założeniach New Age mieści się także nie tylko agresja, ale wręcz eliminowanie,
eksterminacja tych, którzy temu rządowi by się nie poddali25[25].
22 [22]
A. Posacki, New Age…, s.83; D. Spangler, Reflections on the Christ, Findhorn 1978.
23 [23]
Por. P. G. Gramaglia, Esoterismo, magia e cristianesiomo, Casale Monferrato 1991.
24 [24]
Por. A. Posacki, New Age…, s.85; Externalisation of the Hierarchy, cyt. za Komisja Teologiczna
Episkopatu Irlandii, A New Age of the Spirit? A Catholic Response to the New Age Phenomenon, Dublin
1994.
25 [25]
„Wg K. Jedermann, eks-liderki New Age, taka jest właśnie postawa wielu dzieci Wodnika, które uchodzą
za rzeczników sprawiedliwości, pokoju i w których widzi się elitę intelektualną, podczas gdy ci ludzie są w
służbie szatana; ich celem jest ustanowienie Hierarchii Światowej, która będzie manipulowała całą
ludzkością […]. Główną osobą planowanego Rządu New Age i Światowej Religii jest Maitreya –
„powracający Chrystu”; […] w rzeczywistości planuje się, że gdy Maiterya dojdzie do władzy, obejmie
kontrolę nad całym światem, jako człowiek wybrany przez Lucyfera i wykonujący jego instrukcje; wówczas
wprowadzony zostanie powszechny system kontroli, […] jak to wcześniej sformułowała Bailey, najpierw
cała ludność musi zostać na tyle zapoznana z ideą planetarnej hierarchii mistrzów, aby znaczna jej część była
przygotowana do akceptacji ich „Mesjasza”; […] „Nowy Chrystus” planuje reorganizację chrześcijaństwa,
któremu odmówi się prawa bytu (antychryst, chrześcijaństwo wodnikowe).” A. Posadzki, New Age…, s.84;
M. B. Schlink, Nowy Wiek (New Age) – z biblijnego punktu widzenia, Warszawa 1991.
innymi religiami. „Religia to oczyszczenie ego z egoizmu (ograniczenie ego), podczas gdy
okultyzm to rozbudzenie ego ku egoizmowi (rozszerzenie ego). W tym sensie religia jest
antyreligią. Znawca religii Wschodu, Tomasz Merton ostrzega mówiąc, iż „mistyka to nie
zabawa we wróżkę. To nie spirytyzm. Nie ma nic wspólnego z magnetyzmem. […] takie
praktyki wciągają ducha ludzkiego w grzech przeciw religii. Są one wszystkie z gruntu
bezbożne. Religia jest cnotą, przez którą człowiek daje wyraz swojej całkowitej zależności od
Boga.” Religia to posłuszeństwo (twórcza zależność) osobowemu Bogu lub przynajmniej
szacunek dla sacrum […]. W magii nie istnieje sacrum lub też istnieje manipulacja
(profanacja) sacrum.”26[26]
W New Age, w konsekwencji przyjętych założeń, to człowiek staje się częścią
kosmicznego bóstwa, staje się bogiem27[27].
Andrzej Wronka
26 [26]
A. Posacki, Przedmowa…, s.11; T. Merton, Drogowskazy. Fałszywa mistyka, mistycyzm, Wrocław 1988,
s.8. „Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać
się nimi i osiągnąć nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w
poważnej sprzeczności z cnotą religijności.” KKK 2117. Por. KKK 2111 gdzie jest mowa o zabobonie.
27 [27]
„Chrześcijaństwo jest religią w innym znaczeniu – nie opiera się na poszukiwaniach człowieka
skierowanego w stronę Absolutu, ale jest odpowiedźą człowieka na objawienie Boga samego, objawienie,
którego szczyt znajduje się w Jezusie Chrystusie. W tym znaczeniu między chrześcijaństwem a religiami
pozachrześcijańskimi zachodzi zasadnicza różnica” (Jan Paweł II, 5 VI 1985).” cyt. za: A. Posadzki,
Przedmowa, w: H. Karaś, Quo vadis Nowa Ero? New Age w Polsce, Warszawa 1999, s.9.