You are on page 1of 53

ESSEŃSKA

EWANGELIA
POKOJU
spisana przez ucznia Jana

Księga 1 z 4

1
Aramejskie i starosłowiańskie teksty
porównane i zredagowane przez
Edmunda Szekely.
Przełożone przez
Edmunda Szekely i Purcella Weaver

Tytuł oryginału:
THE GOSPEL OF PEACE
OF JESUS CHRIST
BY THE DISCIPLE JOHN

z języka angielskiego przełożył


Leszek Cyfer

2
Spis treści
Przedmowa / 4
Prawa Ziemskiej Matki / 6
Prawa Niebiańskiego Ojca / 37

3
Przedmowa
Blisko dwa tysiące lat przeminęło odkąd Syn Czło-
wieczy nauczał ludzkość o Drodze, Prawdzie i Życiu.
Przyniósł zdrowie chorym, mądrość nieświadomym
i radość utrapionym. Jego słowa zostały w połowie za-
pomniane i nie zostały zebrane, aż do kilku pokoleń po
tym, jak zostały wypowiedziane. Były one źle rozumia-
ne, źle zapisane, setki razy przepisywane i setki razy
przekształcane, jednak mimo wszystko przetrwały nie-
mal dwa tysiące lat. I choć jego słowa, tak jak mamy je
w dzisiejszym Nowym Testamencie, zostały strasznie
zdeformowane i zmutowane, to mimo wszystko podbiły
połowę ludzkości i całą cywilizację Zachodu. Fakt ten
udowadnia wieczną żywość słów Mistrza, i ich ostatecz-
ną i nieporównywalną wartość. Z tego powodu zdecy-
dowaliśmy się opublikować czyste, oryginalne słowa
Jezusa, przełożone bezpośrednio z języka Aramejskiego
którym mówił Jezus, i jego ukochany uczeń Jan, który
jako jedyny spośród uczniów Jezusa notował z perfek-
cyjną dokładnością osobiste nauki swego Mistrza. Cięż-
ką odpowiedzialnością jest ogłoszenie obecnego Nowe-
go Testamentu, który jest bazą wszystkich Kościołów

4
chrześcijańskich jako zdeformowanego i sfałszowane-
go, ale nie ma wyższej religii nad prawdę.
Zawartość tej książki jest tylko fragmentem – około
jedną ósmą kompletu manuskryptów zapisanych po ara-
mejsku w bibliotece Watykanu i po starosłowiańsku
w Królewskiej Bibliotece Habsburgów (teraz własność
Rządu Austriackiego). Istnienie tych dwóch wersji zaw-
dzięczamy kapłanom Nestoriańskim, którzy pod napo-
rem nadciągających hord Dżyngis Chana, zmuszeni byli
uciekać ze Wschodu na Zachód, unosząc ze sobą staro-
żytne pisma i ikony. Starożytne teksty Aramejskie po-
chodzą z pierwszego wieku po Chrystusie, podczas gdy
wersja Starosłowiańska jest dosłownym tłumaczeniem
pierwowzoru. Dokładnie jak teksty te przewędrowały
z Palestyny do wnętrza Azji i w ręce kapłanów Nesto-
riańskich, archeologia nie jest jeszcze w stanie dla nas
zrekonstruować. Edycja zawierająca kompletny tekst
ze wszystkimi koniecznymi odnośnikami i przypisami
objaśniającymi (archeologicznymi, historycznymi i eg-
zegetycznymi) jest obecnie w przygotowaniu. Część
teraz opublikowana odnosi się do uzdrawiających dzia-
łań Jezusa. Opublikowaliśmy tę część najpierw, przed
resztą, ponieważ jest to ta część, której cierpiąca ludz-
kość najbardziej dziś potrzebuje.
Nie mamy nic do dodania do tego tekstu. Mówi on
sam za siebie. Czytelnik, który przestudiuje następne
strony z koncentracją, poczuje wieczną żywotność i prze-
możne dowody tych głębokich prawd, które ludzkość
potrzebuje dziś bardziej niż kiedykolwiek.
„A prawda świadczyć będzie sama za siebie”
EDMOND SZEKELY
Londyn 1937

5
Prawa Ziemskiej Matki
A wtedy wielu chorych i kalekich przyszło do Jezu-
sa, pytając go: Jeśli wiesz wszystko, powiedz nam, dla-
czego cierpimy te bolesne plagi? Dlaczego nie jesteśmy
jak inni ludzie? Mistrzu, uzdrów nas, byśmy również
byli silni, i nie musieli dłużej znosić naszej niedoli. Wie-
my, że masz moc leczyć wszelkie choroby. Uwolnij nas
od Szatana i od wszystkich jego wielkich nieszczęść.
Mistrzu, miej dla nas litość.
A Jezus odpowiedział: Szczęśliwi jesteście wy, którzy
zgłodniali jesteście prawdy, ponieważ zaspokoję was
chlebem mądrości. Szczęśliwi jesteście wy, którzy puka-
cie, ponieważ otworzę wam Drzwi Życia. Szczęśliwi
jesteście wy, którzy odrzucilibyście moc Szatana, ponie-
waż poprowadzę was do królestwa aniołów naszej Mat-
ki, gdzie moc Szatana nie może wkroczyć.
A oni zapytali w zadziwieniu: Kto jest naszą Matką
i którzy jej aniołami? I gdzie jest jej królestwo?
Jezus: Wasza Matka jest w was, a wy w niej. Ona
was urodziła; Ona daje wam Życie. To Ona dała wam

6
wasze ciała, i Jej pewnego dnia oddacie je z powrotem.
Szczęśliwi jesteście gdy poznajecie Ją i Jej królestwo;
jeżeli przyjmiecie anioły waszej Matki, i jeżeli działać
będziecie według jej praw. Mówię wam prawdziwie, ten
kto to robi, nigdy nie zazna choroby. Ponieważ moc
naszej Matki jest ponad wszystko. A niszczy ona Szatana
i jego królestwo, i ma władzę nad całymi waszymi ciała-
mi, i wszystkim co żyje.
Krew która płynie w nas zrodzona jest z krwi naszej
Ziemskiej Matki. Jej krew spada z chmur; tryska z łona
Ziemi; bulgocze w górskich strumieniach; płynie szero-
ko w rzekach na równinach; śpi w jeziorach; szaleje
potężnie w burzliwych morzach.
Powietrze, którym oddychamy zrodzone jest z odde-
chu naszej Ziemskiej Matki. Jej oddech jest lazurem w
wysokościach niebios; świszczy na szczytach gór; szep-
cze w liściach lasu; faluje nad polami zboża; drzemie
w głębokich dolinach; rozpala się do gorąca w pustyni.
Twardość naszych kości zrodzona jest z kości naszej
Ziemskiej Matki, ze skał i z kamieni. Stoją one nagie
przed niebiosami na szczytach gór; są jak olbrzymy któ-
re leżą śpiąc na zboczach gór, jak idole postawione na
pustyni, i ukryte są w głębiach ziemi.
Delikatność naszego ciała zrodzona jest z ciała na-
szej Ziemskiej Matki, której ciało wzrasta żółte i czer-
wone w owocach drzew, i odżywia nas w bruzdach pól.
Nasze wnętrzności zrodzone są z wnętrzności naszej
Ziemskiej Matki, i ukryte są przed naszymi oczami, jak
niewidoczne głębie ziemi.
Światło naszych oczu, słyszenie naszych uszu, oba
zrodzone są z kolorów i dźwięków naszej Ziemskiej Mat-
ki, które otaczają nas, jak fale morza rybę, jak wirujące
powietrze ptaka.

7
Mówię wam zupełną prawdę, człowiek jest Synem
Ziemskiej Matki, i od niej otrzymał Syn Człowieczy całe
swoje ciało, tak jak ciało nowo narodzonego dziecka
zrodzone jest z łona jego matki. Prawdziwie mówię
wam, jednym jesteście z Ziemską Matką; ona jest
w was, a wy w niej. Z niej zostaliście zrodzeni, w niej
żyjecie, i do niej znowu powrócicie. Trzymajcie się więc
jej praw, gdyż nikt nie może żyć długo, ani być szczęśli-
wym, poza tym, który czci swoją Ziemską Matkę i działa
zgodnie z jej prawami. Ponieważ wasz oddech jest jej
oddechem; wasza krew jej krwią, wasza kość jej kością;
wasze ciało jej ciałem; wasze wnętrzności jej wnętrzno-
ściami; wasze oczy i uszy są jej oczami i jej uszami.
Powiadam wam prawdziwie, jeżeli nie będziecie się
trzymać choćby tylko jednego z wszystkich tych praw,
jeżeli skrzywdzicie choćby tylko jednego z wszystkich
członków waszego ciała, zatraceni zostaniecie całkowi-
cie w waszej bolesnej chorobie, i będzie płacz i zgrzyta-
nie zębów. Powiadam wam, dopóki nie posłuchacie
praw waszej Matki, nie uda wam się uciec śmierci.
A ten, który trzyma się praw swojej Matki, z nim trzy-
mać będzie również jego Matka. Uleczy go ona z wszy-
stkich jego plag, i nigdy nie zachoruje. Ona daje mu
długie życie i chroni go przed wszystkimi nieszczęścia-
mi: przed ogniem, przed wodą, przed ukąszeniem jado-
witych węży. Ponieważ wasza Matka zrodziła was, ut-
rzymuje w was życie. Ona dała wam swoje ciało, i nikt
oprócz niej nie może was uleczyć. Szczęśliwy jest ten,
kto kocha swoją Matkę i leży cicho w jej łonie. Ponie-
waż wasza Matka kocha was, nawet kiedy odwrócicie
się od niej. A jak bardziej was pokocha, jeżeli znów do
niej wrócicie? Prawdziwie powiadam wam, bardzo
wielka jest jej miłość, większa niż największe góry, głęb-

8
sza niż najgłębsze morza. A tych którzy kochają swoją
Matkę, nigdy ich ona nie opuści. Jak kwoka chroni swo-
je pisklęta, jak lwica swoje małe, jak matka nowo naro-
dzone dziecko, tak Ziemska Matka chroni Syna Czło-
wieczego przed wszystkimi niebezpieczeństwami
i wszystkim złem.
Ponieważ mówię wam, zła i niebezpieczeństwa nie-
zliczone leżą w oczekiwaniu na Syna Człowieczego.
Beelzebub, książę wszystkich diabłów, źródło każdego
zła, leży w oczekiwaniu w ciele wszystkich Synów Czło-
wieczych. On jest śmiercią, panem każdej plagi, i ubie-
rając przyjemne okrycie, kusi i nęci Synów Człowie-
czych. Bogactwa obiecuje, i moc, i wspaniałe pałace,
i ubiory złotem i srebrem obszyte i mnóstwo sług, wszy-
stko to: obiecuje sławę i chwałę, przyjemność i pożądanie
kobiet, obżarstwo i pijaństwo, burzliwe życie i lenistwo
i próżniacze dni. A nęci on każdego tym, do czego ich
serce najbardziej się przychyla. A w dniu, w którym
Synowie Człowieczy zostali już niewolnikami wszystkich
tych marności i obrzydliwości, jako zapłatę porywa
Synom Człowieczym wszystkie te rzeczy, które Ziemska
Matka dała im tak szczodrze. Zabiera on im ich oddech,
ich krew, ich kość, ich ciało, ich wnętrzności, ich oczy
i ich uszy. I oddech Syna Człowieczego staje się krótki
i zduszony, pełen bólu i śmierdzący złem, jak oddech
nieczystych zwierząt. A jego krew staje się tłusta
i śmierdząca złem, jak woda bagien; krzepnie i czernie-
je, jak noc śmierci. A jego kości stają się twarde i węźla-
ste; roztapiają się w środku i łamią na kawałki, jak
kamień padający na skałę. A jego ciało rośnie tłuste
i wodniste; gnije i rozkłada się, świerzbiące i pokryte
wrzodami będącymi obrzydlistwem. A jego wnętrzności
wypełniają się obrzydliwym brudem, z sączącymi się

9
strumieniami rozkładu; a zastępy obrzydliwych robaków
mają tam siedlisko. A jego oczy zachodzą mgłą, aż
ciemna noc otacza je, a jego uszy zatykają się, jak cisza
grobu. A na samym końcu błądzący Syn Człowieczy tra-
ci życie. Ponieważ nie trzymał się praw swojej Matki,
i dodawał grzech do grzechu. Z tego względu odebrane-
mu zostają wszystkie dary Ziemskiej Matki: oddech,
krew, kość, ciało, wnętrzności, oczy i uszy, a na końcu
również życie którym Ziemska Matka ukoronowała jego
ciało.”
„Ale jeżeli błądzący Syn Człowieczy pożałuje swych
grzechów i odwróci się od nich, i powróci znów do swo-
jej Ziemskiej Matki; i jeśli trzymać się będzie praw swo-
jej Ziemskiej Matki i uwolni się z objęć Szatana, opiera-
jąc się jego ponętom, wtedy Ziemska Matka przyjmuje
z powrotem swego błądzącego Syna z miłością i wysyła
mu swoje anioły, aby mogły mu służyć. Prawdziwie
powiadam wam, gdy Syn Człowieczy oprze się Szatano-
wi, który w nim mieszka, i nie wykona jego rozkazów,
w tej samej godzinie znajdą się tam anioły Matki, aby
mogły służyć mu z całą ich mocą i uwolnić całkowicie
Syna Człowieczego z mocy Szatana. Gdyż żaden czło-
wiek nie może służyć dwóm mistrzom. Gdyż albo służy
on Beelzebubowi i jego diabłom, albo służy on Ziem-
skiej Matce i jej aniołom. Albo sługą jest śmierci, albo
sługą jest życia. Prawdziwie powiadam wam, szczęśliwi
są ci, którzy trzymają się praw życia i nie zbaczają na
ścieżkę śmierci. Gdyż w nich siły życia rosną w siłę,
i uciekają oni plagom śmierci.”
A wszyscy dookoła niego słuchali jego słów z zadzi-
wieniem, gdyż jego słowo było z mocą, i nauczał on
zupełnie inaczej niż kapłani i pisarze.

10
I chociaż słońce już zachodziło, nie odchodzili oni do
swych domów. Usiedli dookoła Jezusa i spytali go:
Mistrzu, co to są za prawa życia? Spocznij z nami chwi-
lę dłużej i ucz nas. Będziemy słuchać twych słów, aby-
śmy zostali uzdrowieni i stali się prawi.
A Jezus usiadł między nimi i powiedział: Powiadam
wam prawdziwie, nikt nie może być szczęśliwy, poza
tym, kto przestrzega praw.
A inni odpowiedzieli: My wszyscy przestrzegamy
praw Mojżesza, naszego prawodawcy, tak jak zostały
zapisane w świętych księgach.
A Jezus odpowiedział: Nie szukajcie prawa w wa-
szych księgach, gdyż prawem jest Zycie, podczas gdy
księga jest martwa. Powiadam wam prawdziwie, Moj-
żesz nie otrzymał swoich praw od Boga na piśmie, ale
poprzez żyjący świat. Prawo jest żyjącym słowem żyją-
cego Boga do żyjących proroków dla żyjących ludzi. We
wszystkim co jest Życiem zapisane jest to prawo. Znaj-
dujecie je w trawie, w drzewie, w rzece, w górze, w pta-
kach w niebiosach, w rybach morza; ale szukajcie go
głównie w was samych. Gdyż mówię wam prawdziwie,
wszystkie żyjące rzeczy bliższe są Bogu niż księga, która
jest bez życia. Bóg tak uczynił życie i wszystkie żyjące
rzeczy, aby mogły one przez zawsze żywe słowo uczyć
praw prawdziwego Boga człowiekowi. Bóg nie zapisał
praw na stronicach ksiąg, ale w waszym sercu i w wa-
szym duchu. Są one w waszym oddechu, waszej krwi,
waszych kościach; waszym ciele, waszych wnętrzno-
ściach, waszych oczach, waszych uszach i każdej naj-
mniejszej cząstce waszych ciał. Są obecne w powietrzu,
wodzie, ziemi, w roślinach, w promieniach słońca,
w głębokościach i na wysokościach. Wszystkie one

11
mówią do was, abyście mogli zrozumieć język i wolę
żyjącego Boga. Ale wy zamykacie wasze oczy tak, że nie
możecie zobaczyć i zamykacie wasze uszy tak, że nie
możecie usłyszeć. Powiadam wam prawdziwie, że księ-
ga jest dziełem człowieka, ale życie i wszystkie jego
zastępy są dziełem naszego Boga. Dlaczego więc nie
słuchacie słów Boga, które zapisane są w jego
dziełach? I dlaczego studiujecie martwe księgi, które są
dziełem ludzi?
Zapytali: „Jak możemy czytać prawa Boga gdzie in-
dziej niż w księgach? Gdzie są one zapisane? Odczytaj
je nam stamtąd, gdzie je widzisz, gdyż nie znamy nic
innego poza księgami, które odziedziczyliśmy po na-
szych ojcach. Powiedz nam te prawa, o których mówisz,
tak aby słysząc je moglibyśmy zostać uzdrowieni i pra-
wi.”
Jezus powiedział: „Nie rozumiecie słów życia, ponie-
waż jesteście w śmierci. Ciemność zaciemnia wasze
oczy, a wasze uszy zatkane są głuchotą. Gdyż mówię
wam prawdziwie, Bóg i jego prawa nie są tym co robi-
cie. Nie są one w obżarstwie i pijaństwie, ani też w bu-
rzliwym życiu, ani w pożądaniu, ani w pogoni za bogac-
twem, ani też w nienawiści do waszych wrogów. Gdyż
wszystkie te rzeczy są daleko od prawdziwego Boga i od
jego aniołów. Ale wszystkie te rzeczy pochodzą z króle-
stwa ciemności i od pana wszystkiego zła. I wszystkie te
rzeczy nosicie w sobie; tak więc słowo i moc Boga nie
wnika w was, ponieważ wszelkiego rodzaju zło i wszel-
kiego rodzaju obrzydlistwo mają swoje siedlisko w wa-
szym ciele i waszej duszy. Jeżeli chcecie, aby słowo
żyjącego Boga i jego moc mogły w was wniknąć, nie
zanieczyszczajcie swego ciała ani swej duszy; gdyż to
ciało jest świątynią ducha, a duch jest świątynią Boga.

12
Oczyśćcie więc świątynię, aby Pan świątyni mógł osie-
dlić się tam i zająć godne siebie miejsce.”
„I pod cieniem niebios Boga wyswobódźcie się od
pokus waszego ciała i waszej duszy, pochodzących od
Szatana. Odnówcie siebie i pośćcie. Gdyż mówię wam
prawdziwie, że Szatan i jego plagi mogą być odrzucone
tylko poprzez post i modlitwę. Idźcie sami i pośćcie
w samotności, i nie pokazujcie swego postu nikomu.
Żyjący Bóg zobaczy to i wielka będzie wasza nagroda.
A pośćcie dopóki Belzebub i wszystkie jego zło odejdą
od was, a wszystkie anioły naszej Ziemskiej Matki przyj-
dą i będą wam służyć. Gdyż mówię wam prawdziwie,
jeżeli nie będziecie pościć, nigdy nie uwolnicie się
z mocy Szatana i wszystkich chorób, które pochodzą od
Szatana. Pośćcie i módlcie się żarliwie, wykorzystując
moc żyjącego Boga do swego leczenia. W czasie gdy
pościcie, unikajcie Synów Człowieczych a szukajcie
aniołów naszej Ziemskiej Matki, gdyż ten kto szuka,
znajdzie.”
„Szukajcie świeżego powietrza lasu i pól, i tam
pośród nich znajdziecie anioła powietrza. Zdejmijcie
swoje buty i ubranie i pozwólcie aniołowi powietrza
objąć całe wasze ciało. Wtedy oddychajcie długo i głę-
boko, żeby anioł powietrza mógł zostać wprowadzony
do waszego wnętrza. Mówię wam prawdziwie, anioł po-
wietrza odrzuci z waszego ciała cały brud, który zanie-
czyszcza je na zewnątrz i wewnątrz. I tak wszelkie
śmierdzące złem i nieczyste rzeczy uniosą się z was, jak
dym ognia unosi się do góry i ginie w morzu powietrza.
Gdyż mówię wam prawdziwie, święty jest anioł powie-
trza, który oczyszcza wszystko to, co jest nieczyste
i zmienia wszelkie śmierdzące złem rzeczy w słodki
zapach. Żaden człowiek nie może stanąć przed twarzą

13
Boga, którego anioł powietrza nie przepuści. Zaprawdę,
wszystko musi zostać zrodzone od nowa przez powietrze
i przez prawdę, gdyż wasze ciało wdycha powietrze
Ziemskiej Matki, a wasza dusza wdycha prawdę Nie-
biańskiego Ojca.”
„Po aniele powietrza, szukajcie anioła wody. Zdej-
mijcie wasze buty i ubranie i pozwólcie aniołowi wody
objąć całe wasze ciało. Rzućcie się cali w jego obejmu-
jące ramiona, i tak często jak poruszacie powietrze swo-
im oddechem, poruszajcie również wodę swoim ciałem.
Powiadam wam prawdziwie, anioł wody odrzuci z wa-
szego ciała wszelki brud, który zanieczyszcza je na
zewnątrz i wewnątrz. I wszystkie nieczyste i śmierdzące
złem rzeczy odpłyną z was, tak jak brudy bielizny pranej
w strumieniu odpływają i giną w nurcie rzeki. Mówię
wam prawdziwie, święty jest anioł wody, który oczysz-
cza wszystko to, co nieczyste i czyni śmierdzące złem
rzeczy słodkim zapachem. Żaden człowiek nie może sta-
nąć przed obliczem Boga, jeżeli nie został przepuszczo-
ny przez anioła wody. Zaprawdę, wszyscy muszą zrodzić
się ponownie z wody i z prawdy, gdyż wasze ciało kąpie
się w wodzie ziemskiego życia, a wasz duch kąpie się
w rzece Życia Wiecznego. Gdyż otrzymujecie swą krew
od naszej Ziemskiej Matki, a prawdę od naszego Nie-
biańskiego Ojca.
Nie myślcie, że wystarczy, aby anioł wody objął was
tylko zewnętrznie. Mówię wam prawdziwie, nieczystość
wewnątrz jest o wiele większa niż nieczystość na
zewnątrz. A ten kto oczyszcza siebie na zewnątrz, ale
wewnątrz pozostaje nieczysty, jest podobny do grobów,
które na zewnątrz są ładnie pomalowane, ale wewnątrz
pełne są wszelkiego rodzaju strasznych nieczystości
i obrzydliwości. Więc mówię wam prawdziwie, pozwól-

14
cie aby anioł wody ochrzcił was również wewnątrz, tak
abyście mogli stać się wolni od wszelkich przeszłych
grzechów, i abyście wewnętrznie również stali się tak
czyści jak piana wodna skrząca się w słońcu.
Szukajcie zatem długiej płożącej się tykwy, mającej
łodygę długości człowieka; opróżnijcie jej wnętrze i wy-
pełnijcie ją wodą z rzeki ogrzaną przez słońce. Po-
wieście ją na gałęzi drzewa i uklęknijcie na ziemi przed
aniołem wody, i pozwólcie, aby koniec łodygi płożącej
tykwy wszedł w waszą tylną część, tak aby woda mogła
płynąć przez wszystkie wasze wnętrzności. Potem spo-
czywajcie klęcząc na ziemi przed aniołem wody, i mo-
dląc się do żywego Boga, aby przebaczył wam wszystkie
wasze przeszłe grzechy, i prosząc anioła wody, aby
oczyścił wasze ciało z wszelkiej nieczystości i choroby.
Potem pozwólcie wodzie wypłynąć z waszego ciała, aby
mogła unieść ze sobą z waszego wnętrza wszelkie nie-
czyste i śmierdzące złem rzeczy Szatana. A zobaczycie
waszymi oczami i poczujecie waszym nosem wszystkie
obrzydlistwa i nieczystości, które brudziły świątynię
waszego ciała; wszystkie grzechy, które zasiedlały
wasze ciało, niepokojąc was wszelkiego rodzaju bólami.
Powiadam wam prawdziwie, chrzest wodą uwalnia was
z tego wszystkiego. Ponawiajcie wasz chrzest wodą każ-
dego dnia postu, do dnia gdy zobaczycie że woda
wypływająca z was jest tak czysta jak piana rzeki. Wte-
dy zaprowadźcie swe ciało do płynącej rzeki i tam
w ramionach anioła wody złóżcie dzięki żyjącemu Bogu,
że uwolnił was z waszych grzechów. A ten święty chrzest
przez anioła wody jest: Ponownymi narodzinami w nowe
życie. Gdyż wasze oczy będą odtąd widziały, a wasze
uszy słyszały. Nie grzeszcie więcej zatem, po waszym

15
chrzcie, aby anioły powietrza i wody mogły wiecznie
zamieszkiwać w was i służyć wam zawsze.
A jeśli po tym pozostaną w was jeszcze jakieś wasze
przeszłe grzechy i nieczystości, szukajcie anioła sło-
necznego blasku. Zdejmijcie wasze buty i ubranie, i po-
zwólcie aniołowi słońca objąć całe wasze ciało. Wtedy
oddychajcie długo i głęboko, aby anioł słońca mógł
wniknąć do waszego wnętrza. A anioł słonecznego bla-
sku odrzuci z waszego ciała wszelkie śmierdzące złem
i brudne rzeczy, które zanieczyszczały je na zewnątrz
i wewnątrz. A wszelkie nieczyste i śmierdzące złem rze-
czy uniosą się z was, tak jak ciemność nocy blednie
przed światłością wschodzącego słońca. Gdyż mówię
wam prawdziwie, święty jest anioł słonecznego blasku
który oczyszcza wszelkie nieczystości i zmienia wszyst-
kie śmierdzące złem rzeczy w słodki zapach. Nikt nie
może stanąć przed obliczem Boga, kogo anioł słonecz-
nego blasku nie przepuści. Prawdziwie, wszystko musi
zrodzić się na nowo ze słońca i prawdy, gdyż nasze cia-
ło pławi się w słonecznym blasku Ziemskiej Matki,
a wasza dusza pławi się w słonecznym blasku prawdy
Niebiańskiego Ojca.
Anioły powietrza i wody i słonecznego blasku są
braćmi. Zostały dane Synowi Człowieczemu aby mogły
mu służyć, i aby mógł on zawsze pójść od jednego do
innego. Święte, podobnie, są ich objęcia. Są one nieroz-
łącznymi dziećmi Ziemskiej Matki, a więc nie rozdzielaj-
cie tych, których ziemia i niebo uczyniły jednym. Niech
ci trzej bracia aniołowie obejmują was każdego dnia,
i pozwólcie im zamieszkiwać z wami przez cały wasz
post.
Gdyż mówię wam prawdziwie, moce diabłów, wszyst-
kie grzechy i nieczystości uciekną w pośpiechu z tego

16
ciała, które jest w objęciach tych trzech aniołów. Jak
złodzieje uciekają z opuszczonego domu na przyjście
pana domu, jeden drzwiami, drugi oknem, a trzeci
dachem, każdy tamtędy gdzie się znajdował, i jak może,
tak uciekną z waszych ciał wszelkie diabły zła, wszystkie
grzechy przeszłości i wszelkie brudy i choroby, które
zanieczyszczały świątynię waszych ciał. Gdy anioły
Ziemskiej Matki wnikną w wasze ciało, w taki sposób
że panowie świątyni znowu ją odzyskają, wtedy wszyst-
kie złe smrody uciekną w popłochu waszym oddechem
i waszą skórą, zanieczyszczone wody przez wasze usta
i waszą skórę, przez wasz tył i genitalia. I wszystkie te
rzeczy zobaczycie swoimi oczami i poczujecie waszymi
nosami i będziecie mogli dotknąć waszymi dłońmi.
A gdy wszystkie grzechy i nieczystości uciekły z waszego
ciała, wasza krew stanie się tak czysta jak krew naszej
Ziemskiej Matki i jak rzeczna piana błyszcząca w sło-
necznym blasku. A wasz oddech stanie się tak czysty jak
oddech pachnących kwiatów; wasze ciało tak czyste jak
ciało owoców czerwieniejących wśród liści drzew;
światło waszych oczu tak czyste i jasne jak jasność słoń-
ca błyszczącego na niebieskim niebie. I teraz wszystkie
anioły Ziemskiej Matki wam służą. A wasz oddech,
wasza krew, wasze ciało stają się jednym z oddechem,
krwią i ciałem Ziemskiej Matki, tak że wasza dusza rów-
nież może stać się jednym z duszą waszego Niebiańskie-
go Ojca. Gdyż prawdziwie, nikt nie może dosięgnąć
Niebiańskiego Ojca jak tylko przez Ziemską Matkę. Tak
jak żadne nowo narodzone dziecko nie może zrozumieć
nauk swego ojca dopóki jego matka nie nakarmiła go,
wykąpała go, wypielęgnowała go, położyła go do snu
i ukochała go. Dopóki dziecko jest jeszcze małe, jego
miejsce jest u jego matki, i musi ono słuchać swojej

17
matki. Kiedy dziecko podrośnie, jego ojciec zabiera go
do pracy na polu, przy swoim boku, i dziecko wraca do
matki tylko gdy przychodzi pora obiadu i kolacji. A te-
raz jego ojciec uczy go, aby mógł wyćwiczyć się w pra-
cach swego ojca. A kiedy ojciec widzi, że jego syn rozu-
mie jego nauki i dobrze wykonuje swoją pracę, daje mu
on wszystkie swoje posiadłości, tak aby mogły one nale-
żeć do jego ukochanego syna, i aby jego syn mógł kon-
tynuować pracę swojego ojca. Powiadam wam prawdzi-
wie, szczęśliwy jest ten syn, który akceptuje rady swojej
matki i stosuje się do nich. A sto razy szczęśliwszy jest
ten syn, który akceptuje i stosuje się do rad swego ojca,
gdyż powiedziano wam: „Czcij swego ojca i matkę swo-
ją aby twe dni były długie na tej ziemi”. Ale mówię
wam, Synowie Człowieczy: Czcijcie waszą Ziemską
Matkę i trzymajcie się jej praw, aby wasze dni były dłu-
gie na tej ziemi, i czcijcie waszego Niebiańskiego Ojca
aby wieczne życie waszym było w niebiosach. Gdyż
Niebiański Ojciec jest sto razy wspanialszy niż wszyscy
ojcowie przez nasienie i przez krew, a wspanialsza jest
Ziemska Matka niż wszystkie matki poprzez ciało. A Syn
Człowieczy droższy jest w oczach swego Niebiańskiego
Ojca i swej Ziemskiej Matki niż są dzieci w oczach swo-
ich ojców przez nasienie i krew i swoich matek przez
ciało. I więcej warte jest dziedzictwo waszego Niebiań-
skiego Ojca i waszej Ziemskiej Matki, wiecznotrwałe
królestwo ziemskiego życia, niż wszystkie dziedzictwa
waszych ojców przez nasienie i przez krew, i waszych
matek poprzez ciało.
A waszymi prawdziwymi braćmi są wszyscy ci, którzy
wykonują wolę waszego Niebiańskiego Ojca i waszej
Ziemskiej Matki, a nie wasi bracia przez krew. Mówię
wam prawdziwie, że wasi prawdziwi bracia w woli Nie-

18
biańskiego Ojca i Ziemskiej Matki kochać was będą
tysiąc razy więcej niż wasi bracia przez krew. Gdyż od
dni Kaina i Abla, gdy bracia przez krew przekroczyli
wolę Boga, nie ma prawdziwego braterstwa przez krew.
A bracia czynią braciom jak czynią obcy. Zatem, mówię
wam, kochajcie swoich prawdziwych braci w woli Boga
tysiąc razy bardziej niż waszych braci przez krew.
Gdyż Wasz Niebiański Ojciec Jest MIŁOŚCIĄ.
Gdyż Wasza Ziemska Matka Jest MIŁOŚCIĄ.
Gdyż Syn Człowieczy Jest MIŁOŚCIĄ.
To przez MIŁOŚĆ Niebiański Ojciec i Ziemska
Matka i Syn Człowieczy stają się Jednością. Gdyż
dusza Syna Człowieczego stworzona została z duszy
Niebiańskiego Ojca, a jego ciało z ciała Ziemskiej Mat-
ki. Stańcie się zatem doskonali, jak doskonałe są dusza
waszego Niebiańskiego Ojca i ciało waszej Ziemskiej
Matki. A tak kochajcie Niebiańskiego Ojca, jak on kocha
waszą duszę. A tak kochajcie Ziemską Matkę, jak ona
kocha wasze ciało. A tak kochajcie swoich prawdziwych
braci, jak kochają ich wasz Niebiański Ojciec i wasza
Ziemska Matka. A wtedy wasz Niebiański Ojciec da
wam swoją świętą duszę, a wasza Ziemska Matka da
wam swoje święte ciało. A wtedy Synowie Człowieczy
jako prawdziwi bracia dadzą miłość jeden drugiemu,
miłość którą otrzymali od swojego Niebiańskiego Ojca
i od swojej Ziemskiej Matki., a wszyscy oni dodawać
będą otuchy jeden drugiemu. A wtedy zniknie z ziemi
całe zło i cały smutek, i będzie na ziemi miłość i radość.
A wtedy Ziemia będzie jak niebiosa, i przyjdzie króle-
stwo Boga. A wtedy Synowie Człowieczy podzielą swoje
boskie dziedzictwo, królestwo Boga. Gdyż Synowie
Człowieczy żyją w Niebiańskim Ojcu i w Ziemskiej Mat-

19
ce, a Niebiański Ojciec i Ziemska Matka żyją w nich.
A wtedy z królestwem Boga przyjdzie koniec czasów.
Gdyż miłość Niebiańskiego Ojca daje wszystkim wiecz-
ne życie w królestwie Boga. Gdyż Miłość jest wieczna.
Miłość jest silniejsza niż śmierć.
Chociaż mówię językami ludzi i aniołów, ale nie mam
Miłości, jestem dźwięczącym mosiądzem lub brzęczą-
cym cymbałem. Chociaż przepowiadam to, co ma
nadejść, i znam wszystkie tajemnice, i całą mądrość,
i choć wiarę silną mam jak burza, która unosi góry z ich
siedlisk, ale nie mam miłości, jestem niczym. I choć
oddałem wszystkie moje dobra, aby nakarmić biednych,
i dałem cały mój ogień, który otrzymałem od mojego
Ojca, ale nie mam miłości, w żaden sposób nie zyska-
łem. Miłość jest cierpliwa, Miłość jest dobra. Miłość
nie jest zazdrosna, nie czyni złego, nie zna dumy; nie
jest grubiańska, ani samolubna; powolna jest do gnie-
wu, nie wypatruje nieuczciwości; nie raduje się w nie-
sprawiedliwości, lecz rozkoszuje sprawiedliwością.
Miłość zwycięża wszystko, miłość wierzy we wszystko,
miłość we wszystkim pokłada nadzieję, miłość wszystko
znosi; nigdy się nie wyczerpuje; ale co do języków,
zamilkną, a co do wiedzy, rozwieje się. Gdyż mamy
prawdę po części i błąd po części, ale kiedy nadejdzie
pełnia doskonałości, to co częściowe zostanie odrzuco-
ne. Gdy człowiek był dzieckiem, mówił jak dziecko,
rozumiał jak dziecko, myślał jak dziecko; ale gdy staje
się mężczyzną, odkłada na bok dziecięce sprawy. Gdyż
teraz widzimy przez szkło i przez niejasne opowieści.
Teraz wiemy w części, ale gdy staniemy przed obliczem
Boga, nie będziemy wiedzieć częściowo, ale tak jak nas
poucza. A teraz pozostają te trzy: wiara i nadzieja
i miłość, ale największą z tych jest miłość.

20
A teraz mówię do was w żywym języku żyjącego
Boga, przez świętą duszę naszego Niebiańskiego Ojca.
Nie ma jeszcze nikogo spośród was, kto mógłby zrozu-
mieć wszystko to co mówię. Ten kto tłumaczy wam księ-
gi mówi do was martwym językiem martwych ludzi,
poprzez swoje schorowane i śmiertelne ciało. Jego,
zatem, wszyscy ludzie mogą zrozumieć, gdyż wszyscy
ludzie są schorowani i wszyscy są w śmierci. Nikt nie
widzi Światła Życia. Ślepy człowiek prowadzi ślepego
na ciemnej ścieżce grzechów, chorób i cierpień; a na
końcu wszyscy wpadną w studnię śmierci.
Ojciec wysyła mnie do was, abym sprawił żeby Świa-
tło Życia błyszczało przed waszymi oczami. Światło
oświetla siebie i ciemność, ale ciemność zna tylko siebie
i nie zna Światła. Wciąż mam wam wiele rzeczy do
powiedzenia, ale nie możecie jeszcze ich unieść. Gdyż
wasze oczy przywykłe są do ciemności, i pełny blask
Niebiańskiego Ojca mógłby was oślepić. Zatem, nie
możecie jeszcze zrozumieć tego, co mówię wam o Nie-
biańskim Ojcu, który wysłał mnie do was. Przestrzegaj-
cie zatem najpierw tylko praw waszej Ziemskiej Matki,
o których wam powiedziałem. A gdy jej anioły oczyszczą
i odnowią wasze ciała i wzmocnią wasze oczy, zdolni
będziecie znieść blask naszego Niebiańskiego Ojca.
Jeżeli możecie patrzeć w jasność słońca w południe nie
mrużąc oczu, możecie wtedy spojrzeć na oślepiający
blask waszego Niebiańskiego Ojca, który jest tysiące
razy jaśniejszy niż jasność tysięcy słońc. Ale jak może-
cie spojrzeć na oślepiający blask waszego Niebiańskie-
go Ojca, gdy nie możecie znieść nawet blasku płomien-
nego słońca? Wierzcie mi, to słońce jest jak płomyk
świeczki przed słońcem prawdy Niebiańskiego Ojca.
Miejcie tylko wiarę zatem, i nadzieję, i miłość. Mówię

21
wam prawdziwie, nie chciejcie waszej nagrody. Jeśli
wierzycie w moje słowa, wierzycie w tego, kto mnie
wysłał, który jest panem wszystkiego, i dla którego
wszystkie rzeczy są możliwe. Gdyż co jest niemożliwe
dla ludzi, wszystkie te rzeczy są możliwe dla Boga. Jeśli
wierzycie w anioły Ziemskiej Matki i przestrzegacie jej
praw, wasza wiara powstrzyma was i nigdy nie zobaczy-
cie choroby. Miejcie również nadzieję w miłości wasze-
go Niebiańskiego Ojca, gdyż ten, kto mu wierzy nigdy
nie będzie oszukany, ani nie zobaczy śmierci.
Kochajcie jeden drugiego, gdyż Bóg jest miłością,
i tak jego anioły rozpoznają, że kroczycie jego ścieżka-
mi. A wtedy wszystkie anioły przyjdą przed wasze obli-
cze i będą wam służyć. A Szatan z wszystkimi grzecha-
mi, chorobami i nieczystościami ucieknie z waszego
ciała. Idźcie, unikajcie waszych grzechów; okażcie swo-
ją skruchę; ochrzcicie się, tak abyście mogli narodzić
się ponownie i więcej nie grzeszyć.
Wtedy Jezus wstał. Ale wszyscy inni pozostali sie-
dząc, gdyż każdy człowiek czuł moc jego słów. A wtedy
księżyc w pełni pojawił się pomiędzy poszarpanymi
chmurami i opromieniał Jezusa swoją jasnością. A iskry
leciały w górę z jego włosów, a on stał wśród nich w bla-
sku pełnego księżyca, jak gdyby unosił się w powietrzu.
I żaden człowiek nie poruszył się, ani nie słychać było
żadnego głosu. I nikt nie wiedział jak dużo czasu minę-
ło, gdyż czas stanął w miejscu.
Wtedy Jezus wyciągnął do nich swoje ręce i powie-
dział: Pokój niech będzie z wami. I tak odszedł, jak
oddech wiatru kołysze zieleń drzew.
A przez długą chwilę jeszcze zgromadzeni siedzieli
cicho, a potem budzili się w ciszy, jeden po drugim, jak-
by z długiego snu. Ale nikt nie odchodził, jako że słowa

22
tego, który odszedł, ciągle brzmiały w ich uszach. I sie-
dzieli tak, jak gdyby słuchali jakiejś cudownej muzyki.
Ale w końcu jeden, trochę odważniejszy powiedział:
Jak dobrze być tutaj. Inny: Żeby tak ta noc trwała
wiecznie. A inni: Żeby tak on mógł być z nami zawsze.
Prawdziwie jest on wysłańcem Boga, gdyż zasiał na-
dzieję w naszych sercach. I żaden człowiek nie chciał
pójść do domu, mówiąc: Nie idę do domu, gdzie wszyst-
ko jest ciemne i pozbawione radości. Dlaczego mieliby-
śmy iść do domu, gdzie nikt nas nie kocha?
A mówili w ten sposób, gdyż byli niemal wszyscy
biedni, chromi, ślepi, kalecy, żebracy, bezdomni, pogar-
dzani w swej nędzy, którzy byli utrzymywani z litości
tylko w domach, gdzie znajdowali schronienie na kilka
dni. Nawet niektórzy, którzy mieli i dom i rodzinę, po-
wiedzieli: My też zostaniemy z wami. Gdyż każdy czło-
wiek czuł, że słowa tego, który odszedł złączyły zgro-
madzonych niewidzialnymi nićmi. A wszyscy czuli,
że urodzili się na nowo. Widzieli przed sobą błyszczą-
cy świat, nawet kiedy księżyc chował się w chmurach.
A w sercach wszystkich zakwitły cudowne kwiaty
cudownego piękna, kwiaty radości.
A kiedy jasne promienie słońca pojawiły się nad wid-
nokręgiem, wszyscy czuli, że było to słońce nadchodzą-
cego królestwa Boga. I z radosnymi obliczami poszli
przed siebie spotkać anioły Boga.
A wielu nieczystych i chorych zastosowało się do
słów Jezusa i podążyło do brzegów szemrzących stru-
mieni. Zdjęli oni swoje buty i swoje ubiory, pościli
i oddali swe ciała aniołom powietrza, wody i słoneczne-
go blasku. A anioły Ziemskiej Matki objęły ich, biorąc
w posiadanie ich ciała tak wewnątrz jak i na zewnątrz.

23
I wszyscy z nich zobaczyli wszelkie zło, grzechy i nie-
czystości, uciekające przed nimi w popłochu.
A oddech niektórych stał się tak śmierdzący jak ten,
który wydobywa się wprost z wnętrzności, a niektórzy
mieli ślinotok, a śmierdzące złem i nieczyste wymioty
wypłynęły z ich wnętrza. Wszystkie te nieczystości
wypływały ich ustami. U niektórych nosem, u innych
oczyma i uszami. A wielu miało wstrętny i obrzydliwy
pot wychodzący na całym ciele, na całej skórze. A na
członkach wielu wyszły gorące pęcherze, z których wy-
płynęły nieczystości o złym zapachu, a mocz popłynął
obficie z ich ciała; a u wielu ich mocz był cały jakby
zaschnięty i stał się gęsty jak miód pszczeli; ten u in-
nych był niemal czerwony albo czarny, a tak twardy nie-
mal jak piasek rzek. A wielu wydawało śmierdzące
pierdnięcia ze swych wnętrzności, jak oddech diabłów.
A ich smród stał się tak wielki, że nikt nie mógł go
znieść.
A kiedy ochrzcili się, anioł wody wniknął w ich cia-
ła, a wypłynęły z nich wszelkie obrzydliwości i nieczy-
stości ich przeszłych grzechów, i jak górski wodospad
wytrysnęło z ich ciał mnóstwo twardych i miękkich
obrzydliwości. A ziemia, po której płynęły ich wody
była zatruta, i tak wielki stał się smród, że nikt nie mógł
tam pozostać. A diabły opuściły ich wnętrzności
w postaci mnóstwa robaków, które wiły się w szlamie
własnych wewnętrznych nieczystości. A wiły się w bez-
silnej wściekłości, po tym jak anioł wody wyrzucił je
z wnętrzności Synów Człowieczych. A potem zstąpiła
na nie moc anioła słonecznego blasku i zginęły tam
wijąc się rozpaczliwie, deptane pod stopami anioła sło-
necznego blasku. A wszyscy drżeli w przerażeniu gdy
patrzyli na wszystkie te obrzydliwości Szatana, od któ-

24
rych wybawiły ich anioły. I złożyli podziękowania
Bogu, który wysłał swoje anioły dla ich wybawienia.
A byli tacy, którymi miotały wielkie bóle, które nie
odchodziły od nich; a nie wiedząc co powinni zrobić,
zdecydowali się wysłać kilku z nich do Jezusa, gdyż
ogromnie pragnęli, aby mógł być z nimi.
A gdy dwóch z nich odeszło w jego poszukiwaniu,
zobaczyli samego Jezusa zbliżającego się wzdłuż brze-
gu rzeki. A ich serca wypełniły się nadzieją i radością
gdy usłyszeli jego pozdrowienie: Pokój niech będzie
z wami. A wiele było pytań, które pragnęli mu zadać, ale
ku ich zdumieniu nie potrafili zacząć, gdyż nic nie przy-
chodziło im do głowy. Wtedy Jezus powiedział do nich:
Przychodzę, ponieważ mnie potrzebujecie. A jeden wy-
krzyknął: Mistrzu, rzeczywiście ciebie potrzebujemy,
przybądź i uwolnij nas od naszych bólów.
A Jezus przemówił do nich w przypowieściach:
Jesteście jak syn marnotrawny, który przez wiele lat jadł
i pił, a dni jego przemijały burzliwie i rozwiąźle z jego
przyjaciółmi. A każdego tygodnia bez wiedzy swego
ojca zaciągał nowe długi i trwonił wszystko w kilka dni.
A pożyczkodawcy zawsze pożyczali mu, ponieważ ojciec
jego posiadał wielkie bogactwa i zawsze cierpliwie pła-
cił długi swego syna. A na marne pouczał swego syna
spokojnymi słowami, gdyż ten nigdy nie słuchał pouczeń
swego ojca, który na próżno zaklinał go, aby zaprzestał
swych rozrzutności, które nie miały końca, i aby szedł
na jego pola, aby nadzorować pracę jego sług. A syn
zawsze obiecywał mu wszystko jeśli zapłaciłby jego sta-
re długi, ale następnego dnia zaczynał od nowa. A przez
więcej niż siedem lat syn kontynuował swoje burzliwe
życie. Ale, w końcu, jego ojciec stracił cierpliwość i nie
płacił więcej pożyczkodawcom długów swego syna.

25
– „Jeżeli ciągle będę płacił”, powiedział, „nie będzie
końca grzechom mego syna”. Wtedy pożyczkodawcy,
którzy zostali zwiedzeni, w swoim gniewie wzięli syna
jako niewolnika, aby mógł przez codzienny trud odpła-
cić im pieniądze, które pożyczył. A wtedy ustało obżar-
stwo i opilstwo i codzienne wybryki. Od rana do nocy
potem swego oblicza zraszał pola, a wszystkie jego
członki bolały nieprzyzwyczajone do pracy. A żył na
suchym chlebie i nie miał nic prócz swych łez, czym
mógłby go namoczyć. A po trzech dniach tak bardzo
wycierpiał od gorąca i wyczerpania że powiedział do
swego pana: – „Nie mogę więcej pracować, gdyż bolą
mnie wszystkie moje członki. Jak długo będziesz mnie
dręczył?” – „Do dnia, gdy przez pracę twoich rąk
odpłacisz mi wszystkie twoje długi, a gdy minie siedem
lat, będziesz wolny.” A zrozpaczony syn odpowiedział
płacząc: – „Ale nie zniosę nawet siedmiu dni. Zlituj się
nade mną, gdyż wszystkie me członki płoną i bolą.” A
zły kredytodawca wykrzyknął: – „Do roboty; jeżeli
mogłeś przez siedem lat spędzać dnie i noce w rozwią-
złości, teraz musisz pracować przez siedem lat. Nie
przebaczę ci dopóki nie odpłacisz mi wszystkich twoich
długów do ostatniej drahmy.” A syn, z członkami tortu-
rowanymi bólem, powrócił rozpaczając na pola, aby
kontynuować swoją pracę. Z ledwością mógł wstać,
z bólu i zmęczenia, gdy siódmy dzień przyszedł – dzień
Szabasu, w którym żaden człowiek nie pracuje w polu.
Wtedy syn zebrał resztki swoich sił i powlókł się do
domu swego ojca. A rzucił się do stóp swego ojca i po-
wiedział: – „Ojcze, uwierz mi po raz ostatni i przebacz
mi wszystkie moje występki przeciw tobie. Przysięgam
tobie, że nigdy na nowo nie będę żył hulaszczo i że
będę tobie posłuszny we wszystkim. Uwolnij mnie z rąk

26
moich oprawców. Ojcze, spójrz na mnie i na moje ste-
rane członki i nie zatwardzaj swego serca.” Wtedy łzy
napłynęły do oczu jego ojca, i wziął on swego syna
w swoje ramiona, i powiedział: – „Radujmy się, gdyż
dzisiaj wielka radość jest mi dana, ponieważ odnala-
złem nareszcie mego ukochanego syna który zaginął.”
I ubrał go w jego najlepszy strój i cały dzień radowali
się. A rankiem następnego dnia dał swemu synowi torbę
srebra, aby mógł zapłacić swoim kredytodawcom wszy-
stko co był im winien. A kiedy jego syn powrócił, powie-
dział mu: – „Mój synu, czy widzisz, że łatwo jest, przez
hulaszcze życie zaciągać długi przez siedem lat, ale ich
spłata jest trudna przez ciężką pracę siedmiu lat?” –
„Ojcze, rzeczywiście trudno jest je spłacać, nawet przez
siedem dni.” A jego ojciec pouczył go, mówiąc: – „Na
ten jeden raz zezwolone było tobie spłacić twe siedmio-
letnie długi przez siedem dni zamiast siedmiu lat, resz-
ta została ci darowana. Ale pamiętaj abyś w przyszłości
nie zaciągał nowych długów. Gdyż mówię ci prawdzi-
wie, że nikt inny oprócz twojego ojca nie daruje ci two-
ich długów, ponieważ jesteś jego synem. Gdyż z każ-
dym innym musiałbyś pracować ciężko przez siedem
lat, jak zapisane jest w naszych prawach.” – „Mój
ojcze, odtąd będę twym kochającym i posłusznym
synem, i nigdy odtąd nie będę zaciągał długów, gdyż
wiem, że ich spłata jest ciężka.”
I poszedł na pole swego ojca i nadzorował każdego
dnia pracę sług swego ojca. A nigdy nie zmuszał ich do
ciężkiej pracy, gdyż pamiętał swoją własną ciężką pra-
cę. A lata mijały, a posiadłości jego ojca powiększały
się coraz bardziej i bardziej pod jego ręką, gdyż błogo-
sławieństwo jego ojca było nad jego pracą. I powoli dał
swemu ojcu dziesięć razy tyle, ile zmarnował przez sie-

27
dem lat. A gdy jego ojciec zobaczył, że jego syn dobrze
używał jego sług i wszystkie jego posiadłości, powie-
dział mu: – „Mój synu, widzę że moje posiadłości są
w dobrych rękach. Daję ci wszystkie moje bydło, mój
dom, moją ziemię i moje skarby. Niech wszystko to
będzie twoją spuścizną, kontynuuj powiększanie jej,
tak abym mógł rozkoszować się tobą.” A gdy syn otrzy-
mał spuściznę po swym ojcu, darował długi wszystkim
swoim dłużnikom, którzy nie mogli mu zapłacić, gdyż
nie zapomniał, że jego dług również został darowany,
gdy nie mógł go spłacić. A Bóg błogosławił go długim
życiem, wieloma dziećmi i wieloma bogactwami, gdyż
łagodny był dla wszystkich swych sług i całego swojego
bydła.
Wtedy Jezus odwrócił się do chorych i powiedział:
Mówię do was w przypowieściach, abyście lepiej mogli
zrozumieć słowo Boga. Siedem lat obżarstwa, opilstwa
i hulaszczego życia są grzechami przeszłości. Złym kre-
dytodawcą jest Szatan. Długami są choroby. Ciężką
pracą są bóle. Synem marnotrawnym wy jesteście. Spła-
tą długów jest odrzucenie z was diabłów i chorób, i ule-
czenie waszego ciała. Torba srebrników otrzymana od
ojca jest wyzwalającą mocą aniołów. Ojcem jest Bóg.
Posiadłościami ojca są ziemia i niebiosa. Sługami ojca
są anioły. Polem ojca jest ten świat, który zmieniony jest
w królestwo niebieskie, jeśli Syn Człowieczy odtąd pra-
cuje z aniołami Niebiańskiego Ojca. Gdyż mówię wam,
lepiej żeby syn słuchał swego ojca i nadzorował sługi
swego ojca w polu, aniżeli miałby stać się dłużnikiem
złego kredytodawcy i trudził się i pocił w niewoli odda-
jąc wszystkie swoje długi. Podobnie, lepiej jest aby
Synowie Człowieczy przestrzegali praw swego Niebiań-
skiego Ojca, i pracowali razem z jego aniołami nad

28
jego królestwem, niż aby zostali dłużnikami Szatana,
pana śmierci, wszystkich grzechów i wszystkich chorób,
i aby musieli cierpieć bóle i pot, aż zapłacą wszystkie
swoje grzechy. Mówię wam prawdziwie, wielkie i liczne
są wasze grzechy. Wiele lat ciągnęliście do pokus Szata-
na. Obżeraliście się, pijaczyli i łajdaczyli, a wasze prze-
szłe grzechy zwielokrotniły się. A teraz musicie je spła-
cić, a spłata jest trudna i ciężka. Zatem nie bądźcie
niecierpliwi już trzeciego dnia, jak syn marnotrawny,
ale czekajcie cierpliwie na dzień siódmy, który jest uś-
więcony przez Boga i wtedy idźcie z uniżonym i po-
słusznym sercem przed oblicze waszego Niebiańskiego
Ojca, aby mógł wybaczyć wam wasze grzechy i wszyst-
kie wasze przeszłe długi. Mówię wam prawdziwie, wasz
Niebiański Ojciec kocha was bezgranicznie, gdyż rów-
nież pozwala wam spłacić w siedem dni długi siedmiu
lat. Ci, którzy winni są grzechów i chorób siedmiu lat,
ale płacą uczciwie i wytrwale do siódmego dnia, im
Niebiański Ojciec wybaczy długi całych siedmiu lat.
Jeżeli grzeszę przez siedem razy siedem lat? Spytał
człowiek, który cierpiał straszliwie. Nawet w tym przy-
padku Niebiański Ojciec darowuje ci wszystkie twoje
długi w siedem razy siedem dni.
Szczęśliwi są ci, którzy wytrwają do końca, gdyż dia-
bły Szatana zapisują wszystkie wasze złe uczynki w księ-
dze, w księdze waszego ciała i waszego ducha. Mówię
wam prawdziwie, nie ma jednego nawet grzesznego
uczynku, który nie byłby zapisany, aż od początku świa-
ta, przed naszym Niebiańskim Ojcem. Gdyż możecie
uciec przed prawami stworzonymi przez królów, ale co
do praw naszego Boga, przed tymi żaden Syn Człowie-
czy nie może uciec. A kiedy stajecie przed obliczem
Boga, diabły Szatana świadczą przeciw wam waszymi

29
uczynkami, a Bóg widzi wasze grzechy zapisane w księ-
dze waszego ciała i waszej duszy i zasmucony jest
w swoim sercu. Ale jeżeli pożałujecie swoich grzechów,
i przez post i modlitwę poszukacie aniołów Boga, wtedy
każdego dnia postu i modlitwy, anioły Boga wytrą jeden
rok waszych złych uczynków z księgi waszego ciała
i waszego ducha. A kiedy ostatnia strona również jest
wytarta i oczyszczona z wszystkich naszych grzechów,
stajecie przed obliczem Boga, a Bóg raduje się w swym
sercu i wybacza wszystkie wasze grzechy. Uwalnia was
z uścisku Szatana i z cierpienia; zabiera was do swego
domu i rozkazuje, aby wszyscy jego słudzy, wszystkie
jego anioły wam służyły. Daje wam długie życie i nigdy
nie zobaczycie choroby. A jeśli odtąd, zamiast grzesze-
nia, spędzacie wasze dni na czynieniu dobrych uczyn-
ków, wtedy anioły Boga zapisują wszystkie wasze dobre
uczynki w księdze waszego ciała i waszego ducha. Mó-
wię wam prawdziwie, żaden dobry uczynek nie pozosta-
je niezapisanym przed Bogiem, aż od początku świata.
Gdyż od waszych królów i waszych zarządców możecie
na próżno oczekiwać waszej nagrody, ale wasze dobre
uczynki nigdy nie chcą swojej nagrody od Boga.
A gdy staniecie przed obliczem Boga, jego anioły
świadczą za wami waszymi dobrymi uczynkami. A Bóg
widzi wasze dobre uczynki zapisane w waszych ciałach
i waszych duszach i raduje się w swoim sercu. Błogosła-
wi wasze ciało i waszego ducha i wszystkie wasze
uczynki, i daje wam w spuściźnie swoje ziemskie i nie-
biańskie królestwo, abyście w nim żyli wiecznie. Szczę-
śliwy jest ten, kto może wejść do królestwa Boga, gdyż
nigdy nie zobaczy śmierci.
A wielka cisza zapadła po tych słowach. A ci, którzy
stracili odwagę, nabrali nowych sił z jego słów i konty-

30
nuowali post i modlitwy. A ten, który pierwszy się ode-
zwał, powiedział mu: Wytrwam do siódmego dnia. A ten
drugi, podobnie powiedział mu: Ja również wytrwam do
siedem razy siódmego dnia.
Jezus odpowiedział im: Szczęśliwi, którzy wytrwają
do końca, gdyż oni odziedziczą ziemię.
A wielu było tam wśród nich chorych nękanych nie-
znośnymi bólami, i z trudem przypełzli do stóp Jezusa.
Powiedzieli: Panie, jesteśmy nękani bólem nie do znie-
sienia; powiedz nam co powinniśmy zrobić. I pokazali
Jezusowi swoje stopy, w których kości były poskręcane
i zasupłane i powiedzieli: Ani anioł powietrza, ani
wody, ani słonecznego blasku nie ukoiły naszych bólów,
pomimo że ochrzciliśmy się, i pościmy i modlimy się,
i podążamy za twymi słowami we wszystkim.
Jezus odrzekł: Powiadam wam prawdziwie, wasze
kości będą uzdrowione. Nie traćcie odwagi, ale szukaj-
cie leku blisko uzdrowiciela kości, anioła ziemi. Gdyż
stamtąd pochodzą wasze kości, i tam też powrócą.
I wskazał swoją dłonią miejsce, gdzie przepływ
wody i ciepło słońca zmiękczyły ziemię na brzegu wody
na gliniasty muł. „Zanurzcie swoje stopy w błocie, tak
by objęcia anioła ziemi mogły wyciągnąć z waszych
kości wszystkie nieczystości i wszystkie choroby. A zoba-
czycie jak Szatan i wasze bóle uciekają z objęć anioła
ziemi. A węzły waszych kości znikną, i zostaną one
wyprostowane, a wszystkie wasze bóle znikną.”
A chorzy zastosowali się do jego słów, gdyż wiedzie-
li że zostaną uzdrowieni.
A byli tam również inni chorzy którzy cierpieli wiele
przez swoje bóle, jednakże wytrwali w swym poście.
A ich siła była wyczerpana, i nękała ich wielka gorącz-
ka. A gdy podnieśli się ze swych łóżek by pójść do Jezu-

31
sa, ich głowy zaczęły się kręcić jak gdyby potrząsał
nimi gwałtowny wiatr, a ile razy próbowali stanąć na
nogi, padali z powrotem na ziemię.
Wtedy Jezus podszedł do nich i powiedział: Cierpi-
cie, ponieważ Szatan i jego choroby nękają wasze ciała.
Ale nie obawiajcie się, gdyż ich moc nad wami szybko
się skończy. Gdyż Szatan jest jak choleryczny sąsiad,
który wszedł do domu swego sąsiada, kiedy ten był nie-
obecny, chcąc zabrać jego dobra do swojego domu. Ale
ktoś powiedział temu drugiemu, że jego wróg buszuje
w jego domu, a on wrócił biegiem do swego domu.
A gdy zły sąsiad, zebrawszy wszystko co mu się podoba-
ło zobaczył z dala wracającego w pośpiechu pana do-
mu, bardzo się zezłościł, że nie mógł wszystkiego zabrać
ze sobą i zabrał się do łamania i psucia wszystkiego co
tam było, aby zniszczyć wszystko. Tak że jeśli te rzeczy
nie mogą być jego, to drugi też nie będzie miał nic. Ale
natychmiast pan domu wkroczył, i zanim zły sąsiad
dokończył dzieła, chwycił go i wyrzucił go z domu.
Mówię wam prawdziwie, tak samo Szatan wszedł
w wasze ciała, które siedliskiem są Boga. I wziął on
w swą moc wszystko co chciał ukraść: wasz oddech,
waszą krew, waszą kość, wasze ciało, wasze wnętrzno-
ści, wasze oczy i wasze uszy. Ale poprzez wasze poszcze-
nie i modlitwy, wezwaliście z powrotem pana waszego
ciała i jego anioły. A teraz Szatan widzi, że prawdziwy
pan waszego ciała powraca, i że jest to koniec jego
panowania. Dlatego też, w swej złości zbiera swe siły
jeszcze raz, aby zniszczyć wasze ciała przed powrotem
pana. To dlatego Szatan nęka was tak nieznośnie, gdyż
czuje, że jego koniec nadchodzi. Ale niech wasze serca
nie drżą, gdyż wkrótce anioły Boga pojawią się, aby
zamieszkać ponownie w ich siedzibach i przeznaczyć je

32
ponownie na świątynie Boga. A oni złapią Szatana
i wyrzucą go z waszych ciał z wszystkimi jego choroba-
mi i wszystkimi nieczystościami. I szczęśliwi będziecie,
gdyż otrzymacie nagrodę za waszą wytrwałość i nigdy
nie zobaczycie choroby.
A był tam pomiędzy chorymi jeden, który bardziej
był nękany przez Szatana niż wszyscy inni. A jego ciało
wychudłe było jak szkielet, a jego skóra żółta jak opada-
jący liść. Był już tak słaby, że nie mógł nawet z pomocą
swych rąk doczołgać się do Jezusa i krzyknął tylko do
niego z dala: Mistrzu, zmiłuj się nade mną, gdyż nigdy
człowiek nie cierpiał, nawet od początku świata, jak ja
cierpię. Wiem, że rzeczywiście jesteś wysłany przez
Boga, i wiem że jeśli zechcesz, możesz natychmiast
wygnać Szatana z mego ciała. Czyż anioły Boga nie słu-
chają posłańca Boga? Przyjdź Mistrzu, i wygnaj Szata-
na ze mnie teraz, gdyż szaleje gniewnie we mnie i nie do
zniesienia jest moja udręka.
A Jezus odpowiedział mu: Szatan nęka cię tak bar-
dzo, ponieważ pościłeś już wiele dni, i nie oddajesz mu
daniny. Nie karmisz go wszystkimi obrzydliwościami,
którymi dotychczas zanieczyszczałeś świątynię swego
ducha. Ty nękasz Szatana głodem, a on w swym gniewie
nęka cię również. Nie obawiaj się, gdyż mówię ci, Sza-
tan zostanie zniszczony zanim twoje ciało zostanie
zniszczone; gdyż dopóki pościsz i modlisz się, anioły
Boga chronią twe ciało, tak że moc Szatana nie może
cię zniszczyć. A gniew Szatana jest bezsilny przeciw
aniołom Boga.
Wtedy wszyscy oni przyszli do Jezusa i z głośnym
płaczem błagali go, mówiąc: Mistrzu, zlituj się nad nim,
gdyż on cierpi bardziej niż my wszyscy, i jeśli nie

33
wygnasz Szatana z niego natychmiast, boimy się, że nie
dożyje do jutra.
A Jezus odpowiedział im: Wielka jest wasza wiara.
Niech stanie się zgodnie z waszą wiarą, a zobaczycie
wkrótce, twarzą w twarz, straszne oblicze Szatana,
i moc Syna Człowieczego. Gdyż wypędzę z ciebie potęż-
nego Szatana mocą niewinnej owieczki bożej, najsłab-
szej istoty Pana. Gdyż święty duch Boga czyni najsłab-
szego silniejszym od najsilniejszego.
A Jezus wydoił owcę, która pasła się na trawie.
I wylał mleko na piasek rozgrzany przez słońce, mó-
wiąc: Patrzcie, moc anioła wody wstąpiła w to mleko.
A teraz moc anioła słonecznego blasku przeniknie je
również. A mleko stało się gorące przez siłę słońca.
A teraz anioły wody i słońca połączą się z aniołem
powietrza. A oto, opar gorącego mleka zaczął powoli
unosić się w powietrze. Chodź i wdychaj ustami moc
aniołów wody, słonecznego blasku i powietrza, tak aby
wniknęła ona w twe ciało i wypędziła z ciebie Szatana.
A chory człowiek którego nękał Szatan wdychał w sie-
bie, głęboko, wznoszący się białawy opar.
Szatan opuści twe ciało najkrótszą drogą, gdyż przez
trzy dni głoduje i nie znajduje w tobie pożywienia. Wyj-
dzie z ciebie, aby zaspokoić swój głód gorącym parują-
cym mlekiem, gdyż pokarm ten znajduje aprobatę w jego
oczach. Poczuje jego zapach, i nie będzie zdolny oprzeć
się głodowi, który nękał go już trzy dni. Ale Syn Czło-
wieczy zniszczy jego ciało, tak że nie będzie mógł nękać
już nikogo więcej. Wtedy ciałem chorego człowieka
wstrząsnęły dreszcze i otworzył usta jakby miał
wymiotować, ale nie mógł. I próbował nabrać powie-
trza, gdyż jego oddech był wyczerpany. I zemdlał
w ramionach Jezusa.

34
Teraz Szatan opuszcza jego ciało. Spójrzcie na niego.
I Jezus wskazał na otwarte usta chorego człowieka.
A wtedy wszyscy zobaczyli w zdumieniu i przeraże-
niu, że Szatan wychodzi z jego ust w postaci obrzydli-
wego robaka, prosto w kierunku dymiącego mleka.
Wtedy Jezus wziął w swoje ręce dwa ostre kamienie i
zgniótł głowę Szatana, i wyciągnął z chorego człowieka
całe ciało potwora, które było nieomal tak długie jak ten
człowiek. Kiedy ten obrzydliwy robak wyszedł z gardła
chorego człowieka, odzyskał on natychmiast oddech,
a potem wszystkie jego bóle ustały. A reszta patrzyła
w przerażeniu na obrzydliwe ciało Szatana.
Widzisz, jak obrzydliwe zwierzę nosiłeś i karmiłeś
w swym ciele przez długie lata. Wypędziłem je z ciebie
i zabiłem, tak że już nigdy nie będzie cię nękać. Podzię-
kuj Bogu, że jego aniołowie uczynili cię wolnym, i nie
grzesz więcej, aby Szatan nie powrócił do ciebie ponow-
nie. Niech twe ciało będzie odtąd świątynią poświęconą
twemu Bogowi.
A wszyscy oni zdumieni byli jego słowami i jego
mocą. I powiedzieli: Mistrzu, rzeczywiście jesteś po-
słańcem Boga, i znasz wszystkie tajemnice.
A wy – odpowiedział Jezus – bądźcie prawdziwymi
Synami Boga, abyście wy również mogli mieć w sobie
Jego moc i wiedzę wszystkich sekretów. Gdyż mądrość
i moc mogą przyjść tylko z umiłowania Boga. Kochajcie
zatem waszego Niebiańskiego Ojca i waszą Ziemską
Matkę całym waszym sercem i duszą. I służcie im, aby
ich anioły mogły również wam służyć. Niech wszystkie
wasze czyny poświęcone będą Bogu. I nie karmcie Sza-
tana, gdyż zapłatą za grzech jest śmierć. Ale w Bogu
leży nagroda dobrych, jego miłość, którą jest wiedza
i moc życia wiecznego.

35
A wszyscy oni uklękli aby podziękować Bogu za
jego miłość.
A Jezus odszedł, mówiąc: Przyjdę znowu, do wszyst-
kich którzy wytrwają w poście i modlitwie do siódmego
dnia. Pokój niech będzie z wami.
A chory człowiek z którego Jezus wypędził Szatana
wstał, gdyż siła życia powróciła do niego. Odetchnął
głęboko, a z jego oczu zniknęła mgła, gdyż cały ból
opuścił go. I rzucił się na ziemię, gdzie stał Jezus i
pocałował ślad jego stopy i zapłakał.

36
Prawa Niebiańskiego Ojca
A było to przy korycie strumienia, gdzie wielu cho-
rych pościło i modliło się z aniołami Bożymi przez sie-
dem dni i siedem nocy. A wielka była ich nagroda, gdyż
podążali za słowami Jezusa. A gdy mijał siódmy dzień
wszystkie bóle opuściły ich. A gdy słońce wyszło zza
horyzontu zobaczyli Jezusa idącego do nich z gór, z bla-
skiem wschodzącego słońca wokół jego głowy.
„Pokój niech będzie z wami.”
A oni nie wypowiedzieli żadnego słowa, tylko padli
przed nim i dotknęli rąbka jego szaty na znak ich uzdro-
wienia.
„Dziękujcie nie mnie, ale waszej Ziemskiej Matce,
która wysłała wam swoje uzdrawiające anioły. Idźcie,
i nie grzeszcie więcej, abyście nigdy więcej nie zobaczy-
li choroby. A pozwólcie uzdrawiającym aniołom stać się
waszymi stróżami..”
A oni odpowiedzieli mu: „Dokąd mielibyśmy pójść,
Mistrzu, kiedy z tobą są słowa Życia Wiecznego? Powiedz
nam, jakie są grzechy, których mamy się wystrzegać,
abyśmy mogli nigdy więcej nie zobaczyć choroby?”

37
Jezus odpowiedział: Niech tak będzie, zgodnie z wa-
szą wiarą, i usiadł wśród nich, mówiąc: Powiedziane
było tym z dawnych czasów: „Czcij swego Niebiańskie-
go Ojca i swą Ziemską Matkę, i wykonuj ich polece-
nia, aby twe dni mogły być długie na tej ziemi.”
A następnie po tym dane było to przykazanie: „Nie zabi-
jaj!” Gdyż życie jest dane wszystkim przez Boga, a to co
Bóg dał, niech człowiek nie zabiera. Gdyż mówię wam
prawdziwie, od jednej Matki pochodzi wszystko to co
żyje na tej ziemi. Dlatego ten kto zabija, zabija swojego
brata. A od tego Ziemska Matka odwróci się, i wyrwie
od niego swoje odżywcze piersi. A jej anioły będą go
unikać, a Szatan zamieszka w jego ciele. A mięso zabi-
tych zwierząt w jego ciele stanie się jego własnym gro-
bem. Gdyż mówię wam prawdziwie, ten kto zabija, zabi-
ja sam siebie, a ten kto je mięso zabitych zwierząt, je
ciało śmierci. Gdyż w jego krwi każda kropla ich krwi
obraca się w truciznę; w jego oddechu ich oddech
w smród; w jego ciele ich ciało w pęcherze; w jego ko-
ściach ich kości w kredę; w jego wnętrznościach ich
wnętrzności w rozkład; w jego oczach ich oczy w łuski;
w jego uszach ich uszy w wosk. A ich śmierć stanie się
jego śmiercią. Gdyż tylko w służbie waszego Niebiań-
skiego Ojca wasze siedmioletnie długi darowane są
w siedem dni. Ale Szatan nie przebacza wam niczego
i musicie zapłacić mu za wszystko. „Oko za oko, ząb za
ząb, dłoń za dłoń, stopa za stopę, cierpienie za cierpie-
nie, rana za ranę; życie za życie, śmierć za śmierć”.
Gdyż opłatą za grzech jest śmierć. Nie zabijajcie, ani
nie jedzcie mięsa swej niewinnej ofiary, albo staniecie
się niewolnikami Szatana. Gdyż taka jest ścieżka cier-
pień, a prowadzi ona do śmierci. Ale wykonujcie wolę
Boga, aby jego anioły mogły służyć wam w drodze

38
życia. Bądźcie posłuszni, zatem, słowom Boga: „Spójrz-
cie, dałem wam każde ziele dające nasiona, które jest
na obliczu całej ziemi, i każde drzewo, na którym jest
owoc drzewa zawierający nasiona; wam będzie to za
pożywienie. A każdemu zwierzęciu na ziemi i każdemu
ptactwu powietrza, i wszystkiemu co pasie się na ziemi,
w czym jest oddech życia, daję wszelkie zielone ziele na
pożywienie. Również mleko każdej rzeczy, która poru-
sza się i żyje na ziemi będzie dla was pożywieniem; tak
jak zielone zioła dałem im, tak daję ich mleko wam.
Ale mięsa i krwi, która je ożywia, nie będziecie jeść.
A z pewnością waszej tryskającej krwi zażądam, waszej
krwi, w której jest wasza dusza; zażądam wszystkich
zabitych zwierząt i duszy zabitych ludzi. Gdyż ja Pan
twój Bóg jestem Bogiem silnym i zazdrosnym, doświa-
dczającym odstępstwa ojców na dzieciach, aż do trze-
ciego i czwartego pokolenia tych, którzy nienawidzą
mnie; i okazującym litość tysiącom tych, którzy mnie
kochają i wypełniają moje przykazania. Kochaj Pana
Boga twego całym swym sercem, i z całej swej duszy
i z całej swej siły” – to jest pierwsze i największe przy-
kazanie.’ A drugie jest takie: „Kochaj swego sąsiada
jak siebie samego”. Żadne przykazania nie są ważniej-
sze od tych dwu.
A po tych słowach wszyscy pozostali milczący,
oprócz jednego, który zawołał: Co mam zrobić, Mistrzu,
jeżeli widzę dzikie zwierzę rozszarpujące mojego brata
w lesie? Czy mam pozwolić memu bratu zginąć, czy
mam zabić dzikie zwierzę? Czy nie mogę przekroczyć
tego prawa?
A Jezus odpowiedział: Powiedziane było tym z daw-
nych czasów: „Wszystkie zwierzęta, które poruszają się
na ziemi, wszystkie ryby morza, i wszystkie ptaki

39
powietrza dane są w twą moc.” Mówię wam prawdzi-
wie, z wszystkich istot żyjących na ziemi, Bóg tylko czło-
wieka stworzył na swoje podobieństwo. Dlatego zwie-
rzęta są dla człowieka, a nie człowiek dla zwierząt.
Zatem, nie przekraczasz tego prawa, jeżeli zabijasz dzi-
kie zwierzę, aby ocalić życie swego brata. Gdyż mówię
wam prawdziwie, człowiek jest czymś więcej niż zwie-
rzę. Ale ten kto zabija zwierzę bez powodu, choć zwierzę
go nie atakuje, przez pożądanie mordu, albo jego mięsa,
albo skóry, albo też dla jego kłów, zły jest to czyn, gdyż
on sam obraca się w dzikie zwierzę. Dlatego też jego
koniec jest jak koniec dzikich zwierząt.
Potem inny powiedział: Mojżesz, największy z Izra-
elitów, pozwolił naszym ojcom jeść mięso czystych zwie-
rząt, a zakazał tylko mięsa nieczystych zwierząt. Dlacze-
go zatem zakazujesz nam mięsa wszystkich zwierząt?
Które prawo pochodzi od Boga? To Mojżesza czy twoje
prawo?
A Jezus odpowiedział: Bóg dał przez Mojżesza dzie-
sięć przykazań waszym dziadom. „Te przykazania są
ciężkie”, powiedzieli wasi dziadowie, i nie mogli ich
dotrzymać. Kiedy Mojżesz to zobaczył, współczuł swym
ludziom i nie chciał, aby wyginęli. I wtedy dał im dzie-
sięć razy dziesięć przykazań, mniej ciężkich, aby mogli
ich przestrzegać. Mówię wam prawdziwie, jeżeli wasi
dziadowie byliby zdolni dotrzymać dziesięciu przyka-
zań, Mojżesz nigdy nie potrzebowałby swoich dziesięć
razy dziesięciu przykazań. Gdyż ci, których stopy są sil-
ne jak góra Syjon, nie potrzebują kul; ale ten, którego
członki drżą, dochodzi dalej o kulach, niż bez nich.
A Mojżesz powiedział do Pana: „Moje serce wypełnio-
ne jest żalem, gdyż moi ludzie będą utraceni. Gdyż są
oni bez wiedzy, i niezdolni są zrozumieć twych przyka-

40
zań. Są oni jak małe dzieci, które nie mogą jeszcze zro-
zumieć słów swego ojca. Pozwól, Panie, abym dał im
inne prawa, aby nie wyginęli. Jeżeli nie będą z tobą,
Panie, pozwól im nie być przeciw tobie; aby mogli pod-
trzymać siebie samych, a gdy czas przyjdzie że gotowi
będą na twe słowa, odsłonisz przed nimi twe prawa”.
Dlatego Mojżesz połamał dwie tablice z kamienia, na
których zapisane było dziesięć przykazań, i dał im dzie-
sięć razy dziesięć zamiast nich. A z tych dziesięciu razy
dziesięć Pisarze i Faryzeusze uczynili sto razy dziesięć
przykazań. A nałożyli nieznośne ciężary na wasze barki,
których oni sami nie noszą. Gdyż im bliżej przykazania
są Bogu, mniej ich potrzebujemy, a im dalsze są one od
Boga, tym więcej ich potrzebujemy. Dlatego też prawa
Faryzeuszy i Pisarzy niezliczone; praw Syna Człowie-
czego siedem; aniołów trzy, a Boga jedno.
Zatem, nauczam was tylko tych praw, które możecie
zrozumieć, abyście mogli stać się ludźmi i przestrzegali
siedmiu praw Syna Człowieczego. Wtedy anioły również
wyjawią wam swoje prawa, aby święty duch Boga mógł
zstąpić na was i poprowadzić was do jego prawa.
A wszyscy zadziwieni byli jego mądrością, i poprosi-
li go: Kontynuuj, Mistrzu, i naucz nas wszystkich tych
praw które możemy otrzymać.
... jeżeli jecie żyjące pożywienie, ożywi was ono, ale
jeżeli zabijecie swoje pożywienie, martwe pożywienie
zabije również was. Gdyż życie przychodzi tylko od
życia, a od śmierci zawsze przychodzi śmierć. Gdyż
wszystko co zabija wasze pożywienie, zabija również
wasze ciała.
A Jezus kontynuował: Bóg przykazał naszym dzia-
dom: „Nie zabijaj”. Ale ich serca były zatwardziałe
i zabijali. Wtedy Mojżesz pragnął, aby chociaż nie zabi-

41
jali ludzi, i pozwolił im zabijać zwierzęta. A wtedy serca
waszych dziadów zatwardziły się jeszcze bardziej, i za-
bijali zarówno ludzi jak i zwierzęta. Ale ja mówię do
was „Nie zabijajcie: ani ludzi, ani zwierząt, ani jedze-
nia które idzie do waszych ust”. Gdyż jeżeli jecie żyjące
pożywienie, ożywi was ono, ale jeżeli zabijecie swoje
pożywienie, martwe pożywienie zabije również was.
Gdyż życie przychodzi tylko od życia, a od śmierci
zawsze przychodzi śmierć. Gdyż wszystko co zabija
wasze pożywienie, zabija również wasze ciała. A wszyst-
ko co zabija wasze ciała zabija również wasze dusze.
A wasze ciała stają się tym, czym jest wasze pożywienie,
tak jak wasze dusze, podobnie, stają się tym, czym są
wasze myśli. Dlatego, nie jedzcie niczego co ogień, lub
mróz, lub woda zniszczyła. Gdyż spalone, zamrożone
i zgniłe pożywienie będzie paliło, mroziło i rozkładało
również wasze ciała. Nie bądźcie jak ten głupi mąż, któ-
ry zasiał na swej ziemi ugotowane i zamrożone i zgniłe
nasiona. I przyszła jesień, a jego pola nic nie urodziły.
A wielka była jego żałość. Ale bądźcie jak ten mąż, któ-
ry obsiał swe pole żyjącym ziarnem, i którego pole uro-
dziło żywe kłosy pszenicy, dając sto razy tyle ile zasiał.
Gdyż mówię wam prawdziwie, żyjcie jedynie przez
ogień życia, a nie przygotowujcie waszego pożywienia
ogniem śmierci, który zabija wasze pożywienie, wasze
ciała a także wasze dusze.
... żyjcie jedynie przez ogień życia, a nie przygoto-
wujcie waszego pożywienia ogniem śmierci, który zabi-
ja wasze pożywienie.
Mistrzu, gdzie jest ogień życia? zapytało kilku z nich.
W was, w waszej krwi i w waszych ciałach. A ogień
śmierci? zapytali inni.

42
Z tym ogniem śmierci gotujecie wasze pożywienie
w waszych domach i na waszych polach. Mówię wam
prawdziwie, jest to ten sam ogień, który niszczy wasze
pożywienie i wasze ciała,
To jest ten ogień, który płonie na zewnątrz waszego
ciała, który jest gorętszy niż wasza krew. Z tym ogniem
śmierci gotujecie wasze pożywienie w waszych domach
i na waszych polach. Mówię wam prawdziwie, jest to
ten sam ogień, który niszczy wasze pożywienie i wasze
ciała, tak jak ogień złośliwości, który pustoszy wasze
myśli, pustoszy waszego ducha. Gdyż wasze ciało jest
tym co jecie, a wasz duch tym co myślicie. Nie jedzcie
nic, zatem, co zostało zabite przez ogień silniejszy niż
ogień życia. Dlatego przygotowujcie i jedzcie wszelkie
owoce drzew i wszelkie trawy pól, i wszystkie mleko
zwierząt dobre do jedzenia. Gdyż wszystkie one są kar-
mione i dojrzewają przez ogień życia; wszystkie są
darem aniołów naszej Ziemskiej Matki. Ale nie jedzcie
niczego, czemu tylko ogień śmierci daje smak, gdyż ta-
kie jest od szatana.
Jak mielibyśmy piec nasz codzienny chleb bez ognia,
mistrzu? spytało kilku z wielkim zdumieniem.
Pozwólcie aniołom Boga przygotować wasz chleb.
Namoczcie swą pszenicę, aby anioł wody mógł w nią
wniknąć. Następnie ustawcie ją na powietrzu, aby anioł
powietrza również mógł ją objąć. I zostawcie ją od rana
do wieczora na słońcu, aby anioł słonecznego blasku
mógł na nią zstąpić. A błogosławieństwo tych trzech
aniołów wkrótce sprawi że zalążek życia zakiełkuje w
waszej pszenicy. Wtedy zgniećcie wasze ziarno i spo-
rządźcie cienkie opłatki, jak czynili wasi dziadowie gdy
uciekli z Egiptu, domu niewoli. Połóżcie je z powrotem
przed słońce od jego pojawienia się, a gdy będzie ono

43
w zenicie, obróćcie je na drugą stronę, aby mogły być
objęte przez anioła blasku słonecznego również z tej
strony, i zostawcie je tam do zachodu słońca. Gdyż
anioły wody, powietrza i blasku słonecznego karmiły
i ożywiały pszenicę w polu, i podobnie, muszą przygoto-
wać również nasz chleb. A to samo słońce, które z ogniem
życia sprawiło, że pszenica rosła i dojrzewała, musi
upiec nasz chleb tym samym ogniem. Gdyż ogień słońca
daje życie pszenicy, chlebu i ciału. Ale ogień śmierci
zabija pszenicę, chleb i ciało. A żyjące anioły żyjącego
Boga służą tylko żyjącym ludziom. Gdyż Bóg jest Bogiem
żyjących, a nie Bogiem martwych.
Więc jedzcie zawsze ze stołu Boga: owoc drzew, ziar-
no i trawy pola, mleko zwierząt i miód pszczół. Gdyż
wszystko poza tym jest od Szatana, i prowadzi drogą
grzechów i chorób do śmierci. Ale pożywienie, które
jecie z obfitego stołu Boga daje siłę i młodość waszemu
ciału, i nigdy nie zobaczycie choroby. Gdyż stół Boga
karmił Matuzalema z dawnych, i mówię wam prawdzi-
wie, jeżeli żyjecie nawet tak jak on żył, Bóg żyjących da
wam równie długie życie na ziemi jak jemu.
Gdyż mówię wam prawdziwie, Bóg żyjących jest bo-
gatszy niż wszyscy bogacze ziemi, a jego obfity stół jest
bogatszy, niż najbogatszy stół biesiadny wszystkich
bogaczy na ziemi. Jedzcie zatem, przez całe wasze życie
przy stole waszej Ziemskiej Matki, a nigdy nie zobaczy-
cie braku. A gdy jecie przy jej stole, jedzcie wszystko tak
jak to znajdujecie na stole waszej Ziemskiej Matki. Nie
gotujcie, ani nie mieszajcie wszystkich rzeczy jedna
z drugą, w przeciwnym razie wnętrzności wasze staną
się parującymi bagnami. Gdyż mówię wam prawdziwie,
jest to obrzydliwością w oczach Pana.

44
Nie gotujcie, ani nie mieszajcie wszystkich rzeczy
jedna z drugą, w przeciwnym razie wnętrzności wasze
staną się parującymi bagnami.
A nie bądźcie tacy jak zachłanny służący, który
zawsze wyjadał przy stole swego pana porcje innych.
A pochłaniał wszystko sam, i mieszał wszystko razem
w swym obżarstwie. A widząc to, jego pan zły był na
niego i odsunął go od stołu. A gdy wszyscy skończyli
swój posiłek, wymieszał razem wszystko co pozostało na
stole, i przyzwał zachłannego służącego do siebie, i po-
wiedział: „Bierz i jedz to wszystko razem ze świniami,
gdyż twe miejsce jest z nimi, nie przy moim stole”.
Zważajcie więc na to, i nie zanieczyszczajcie świątyń
waszych ciał wszelkimi rodzajami obrzydliwości. Zado-
walajcie się dwoma lub trzema rodzajami pożywienia,
które zawsze znajdziecie na stole naszej Ziemskiej Mat-
ki. A nie pragnijcie pochłaniać wszystko, co widzicie
wokół was. Gdyż mówię wam prawdziwie, jeśli wymie-
szacie razem wszelkie rodzaje pożywienia w waszym
ciele, wtedy skończy się pokój waszego ciała, a wieczna
wojna będzie w was szaleć. A będzie ono starte, tak jak
domy i królestwa podzielone przeciw sobie samym dzia-
łają na swą własną zgubę. Gdyż nasz Bóg jest Bogiem
pokoju, i nigdy nie pochwala podziału. Nie wzniecajcie
zatem przeciw sobie złości Boga, gdyż odpędzi was od
swego stołu, i zmuszeni będziecie iść do stołu Szatana,
gdzie ogień grzechów, chorób i śmierci zepsuje wasze
ciało.
A kiedy jecie, nigdy nie jedzcie do syta. Uciekajcie
od pokus Szatana, a słuchajcie głosu aniołów Boga.
Gdyż Szatan i jego moce kuszą was zawsze, aby jeść
więcej i więcej. Ale żyjcie duchem, i opierajcie się pra-
gnieniom waszego ciała. A wasze poszczenie jest zawsze

45
miłe oczom aniołów Boga. Więc wspomnijcie, ile zjedli-
ście kiedy byliście nasyceni, i jedzcie zawsze mniej o
trzecią.
Niech waga waszego dziennego pożywienia nie będzie
mniejsza niż jedna mina, ale pamiętajcie, aby nie prze-
kroczyła dwu. Wtedy anioły Boga zawsze będą wam słu-
żyć, i nigdy nie wpadniecie w pęta Szatana i jego cho-
rób. Nie utrudniajcie pracy aniołów w waszym ciele
częstym jedzeniem. Gdyż mówię wam prawdziwie, ten
kto je więcej niż dwa razy dziennie, Szatan w nim dzia-
ła. A aniołowie opuszczają jego ciało, i wkrótce Szatan
weźmie je w posiadanie. Jedzcie tylko gdy słońce stoi
najwyżej na niebie, i znowu gdy zachodzi. A nigdy nie
zobaczycie choroby, gdyż takie postępowanie znajduje
uznanie w oczach Pana. A jeśli chcecie, aby anioły
Boga radowały się w waszym ciele, a Szatan omijał was
z daleka, wtedy zasiadajcie tylko raz dziennie do stołu
Boga. A wtedy dni wasze będą długie na ziemi, gdyż
takie postępowanie miłe jest oczom Pana. Jedzcie
zawsze, gdy stół Boga jest przygotowany przed wami,
a jedzcie zawsze to, co znajdziecie na stole Pana. Gdyż
mówię wam prawdziwie, Bóg wie dobrze czego potrze-
buje wasze ciało, i kiedy tego potrzebuje.
... jedzcie tylko gdy słońce stoi najwyżej na niebie,
i znowu gdy zachodzi. A nigdy nie zobaczycie choroby...
Od nadejścia miesiąca Jiar (kwiecień/maj), jedzcie
jęczmień, od miesiąca Sivan (maj/czerwiec) jedzcie
pszenicę, najdoskonalsze wśród ziół noszących ziarno.
A niech wasz dzienny chleb uczyniony będzie z pszenicy,
aby Pan mógł zadbać o wasze ciała. Od Tammuz (czer-
wiec/lipiec) jedzcie kwaśne winogrona, aby wasze ciało
mogło zmaleć, a Szatan mógł z niego uciec. W miesią-
cach Ab (lipiec/sierpień) i Shebat (styczeń/luty) powin-

46
niście jeść figi bogate w sok, a to co pozostanie niech
anioł słonecznego blasku zatrzyma dla was. Jedzcie je
z miąższem migdałów we wszystkich miesiącach gdy
drzewa nie dają owoców. A zioła co przychodzą po
deszczu, te jedzcie w miesiącu Thebet (listopad/gru-
dzień), aby wasza krew mogła być oczyszczona z wszyst-
kich waszych grzechów. A w tym samym miesiącu za-
cznijcie jeść również mleko waszych zwierząt, gdyż
dlatego Pan dał zioła pól wszystkim zwierzętom, aby
mogły one swym mlekiem karmić człowieka. Gdyż
mówię wam prawdziwie, szczęśliwi są ci, którzy jedzą
tylko przy stole Boga, a unikają obrzydliwości Szatana.
Nie jedzcie tak jak poganie, którzy napychają się
w pośpiechu, zanieczyszczając swe ciała wszelkimi
obrzydliwościami.
Gdyż moc aniołów Boga wkracza w was z żyjącym
pokarmem, który Pan daje wam ze swego królewskiego
stołu. A kiedy jecie, miejcie nad wami anioła powietrza,
a pod wami anioły wody. Oddychajcie długo i głęboko
w czasie wszystkich waszych posiłków, aby anioł powie-
trza mógł pobłogosławić wasze posiłki. A żujcie dobrze
wasze pożywienie waszymi zębami, aby stało się wodą,
a anioł wody obrócił je w krew w waszym ciele. A jedz-
cie powoli, jakbyście modlili się do Pana. Gdyż mówię
wam prawdziwie, moc Boga wkracza w was, jeżeli w ten
sposób jecie u jego stołu. Ale Szatan obraca w parujące
bagno ciało tego, na którego anioły powietrza i wody
nie opuszczają się przy jego posiłkach. A Pan nie ścier-
pi go dłużej u swego stołu. Gdyż stół Pana jest ołta-
rzem, a ten kto je u stołu Boga jest w świątyni. Gdyż
mówię wam prawdziwie, ciało Synów Człowieczych jest
przemienione w świątynię, a ich wnętrze w ołtarz, jeżeli
trzymają się przykazań Boga. Dlatego więc, nie kładźcie

47
nic na stół Boga, gdy wasza dusza jest strapiona, ani
nie myślcie o nikim ze złością w świątyni Boga.
A wchodźcie do sanktuarium Pana, gdy czujecie w sobie
wezwania jego aniołów, gdyż wszystko to, co jecie
w żalu, lub w gniewie, lub bez pragnienia, staje się tru-
cizną waszym ciele. Gdyż wszystko to zanieczyszcza
oddech Szatana. Kładźcie z radością swe ofiary na ołta-
rzu waszego ciała, a pozwólcie wszystkim złym myślom
uciec z was, gdy przyjmujecie w wasze ciało moc Boga
z jego stołu. A nigdy nie siadajcie u stołu Boga zanim
nie zawoła was poprzez anioła apetytu.
Radujcie się zatem, zawsze z aniołami Boga przy ich
królewskim stole, gdyż jest to miłe sercu Pana. A wasze
życie długie będzie na tej ziemi, gdyż najcenniejszy ze
sług Boga będzie służył wam przez wszystkie wasze dni:
anioł radości.
A nie zapominajcie, że każdy siódmy dzień jest święty
i poświęcony Bogu. Przez sześć dni karmcie wasze ciało
darami Ziemskiej Matki, ale siódmego dnia poświęcaj-
cie wasze ciało waszemu Niebiańskiemu Ojcu. A siód-
mego dnia nie jedzcie żadnego ziemskiego pokarmu, ale
żyjcie tylko słowami Boga. A bądźcie dzień cały z anio-
łami Pana w królestwie Niebiańskiego Ojca. A siódme-
go dnia pozwólcie aniołom Boga zbudować królestwo
niebios w waszym ciele, tak jak pracujecie przez sześć
dni w królestwie Ziemskiej Matki. A nie utrudniajcie
jedzeniem pracy aniołów w waszym ciele podczas siód-
mego dnia. A Bóg da wam długie życie na ziemi, aby-
ście mogli mieć życie wieczne w królestwie niebios.
Gdyż mówię wam prawdziwie, jeżeli już więcej nie
zobaczycie chorób na tej ziemi, będziecie żyć na zawsze
w królestwie niebios.

48
A Bóg wyśle wam każdego ranka anioła słonecznego
blasku, aby obudzić was z waszego snu. Zatem słuchaj-
cie wezwań waszego Niebiańskiego Ojca, i nie leżcie
bezczynnie w waszych łóżkach, gdyż anioły powietrza
i wody oczekują już na was na zewnątrz. A pracujcie
dzień cały z aniołami Ziemskiej Matki, abyście mogli
poznawać ich i ich pracę wciąż lepiej i lepiej. Ale gdy
słońce zaszło, a wasz Niebiański Ojciec wysyła wam
swego najcenniejszego anioła, sen, wtedy spoczywajcie,
a bądźcie noc całą z aniołem snu. A wtedy wasz Nie-
biański Ojciec wyśle wam swe nieznane anioły, aby
mogły być z wami całą noc. A nieznane anioły Niebiań-
skiego Ojca nauczą was wielu rzeczy dotyczących króle-
stwa Boga, tak jak anioły Ziemskiej Matki, które znacie,
pouczają was o sprawach jej królestwa. Gdyż mówię
wam prawdziwie, każdej nocy będziecie gośćmi w króle-
stwie waszego Niebiańskiego Ojca, jeżeli spełniacie
jego przykazania. A gdy obudzicie się następnego ran-
ka, będziecie czuli w sobie moc nieznanych aniołów.
A wasz Niebiański Ojciec będzie wysyłał je do was każ-
dej nocy, aby mogły one budować waszego ducha, tak
jak każdego dnia Ziemska Matka wysyła wam swoje
anioły, aby mogły one budować wasze ciało. Gdyż
mówię wam prawdziwie, jeśli w dzień wasza Ziemska
Matka obejmuje was w swych ramionach, a w nocy Nie-
biański Ojciec wydycha na was swój pocałunek, wtedy
Synowie Człowieczy stają się Synami Bożymi.
Opierajcie się we dnie i w nocy pokusom Szatana.
Nie budźcie się w nocy, ani nie śpijcie w dzień, gdyż
anioły Boga odejdą od was.
A nie delektujcie się żadnym napojem, ani dymem od
Szatana, budzącym was w nocy, a usypiającym was
w dzień. Gdyż mówię wam prawdziwie, wszystkie te

49
napoje i dymy Szatana są obrzydliwościami w oczach
waszego Boga.
Nie popełniajcie cudzołóstwa, w nocy czy w dzień,
gdyż cudzołożnik jest jak drzewo, którego sok wylewa
się z jego pnia. A drzewo to wyschnie przed swym cza-
sem, ani nie wyda ono nigdy owoców. Zatem, nie idźcie
cudzołożyć, gdyż Szatan wysuszy wasze ciało, a Pan
uczyni wasze nasienie bezpłodnym.
Unikajcie wszystkiego, co jest zbyt gorące lub zbyt
zimne. Gdyż wolą waszej Ziemskiej Matki jest, by ani
gorąco ani zimno nie raniło waszego ciała. A nie
pozwólcie waszym ciałom stać się gorętszymi lub chłod-
niejszymi niż tak jak je chłodzą lub ogrzewają anioły
Boga. A jeśli spełniacie przykazania Ziemskiej Matki,
wtedy, gdy tylko wasze ciało rozgrzeje się zbytnio, wyśle
ona anioła chłodu, aby je ochłodzić, a gdy tylko wasze
ciało stanie się zbyt zimne, wyśle ona wam anioła gorą-
ca, aby ogrzać was znowu.
Podążajcie za przykładem wszystkich aniołów Nie-
biańskiego Ojca i Ziemskiej Matki, które pracują dzień
i noc, bez ustanku, nad królestwami niebios i ziemi.
Zatem, przyjmujcie również w was najsilniejszych z anio-
łów Boga, aniołów czynów, i pracujcie wszyscy razem
nad królestwem Boga. Podążajcie za przykładem bie-
gnącej wody, wiatru, gdy dmucha, wschodzenia i zacho-
dzenia słońca, wzrastania roślin i drzew, zwierząt gdy
biegną i podskakują, zanikania i przybywania księżyca,
gwiazd jak przychodzą i znów odchodzą; wszystkie one
poruszają się i wykonują swe prace. Gdyż wszystko co
żyje porusza się, a tylko to co jest martwe jest nierucho-
me. A Bóg jest Bogiem żywych, a Szatan tych martwych.
Służcie zatem żyjącemu Bogowi, aby wieczny ruch życia
mógł podtrzymywać was, i abyście mogli uciec wiecznej

50
nieruchomości śmierci. Pracujcie zatem bez ustanku,
aby budować królestwo Boga, albo odrzuceni zostanie-
cie do królestwa Szatana. Bądźcie zatem prawdziwymi
synami waszej Ziemskiej Matki i waszego Niebiańskiego
Ojca, abyście nie upadli jako niewolnicy Szatana.
A wasza Ziemska Matka i Niebiański Ojciec wyślą wam
swe anioły, aby was uczyły, kochały i służyły wam. A ich
anioły wypiszą przykazania Boga w waszych głowach,
w waszych sercach i w waszych rękach, abyście mogli
znać, czuć i wykonywać przykazania Boga.
A módlcie się każdego dnia do waszego Niebiańskie-
go Ojca i Ziemskiej Matki, aby wasza dusza stała się tak
doskonała jak święty duch waszego Niebiańskiego Ojca
jest doskonały, i żeby wasze ciało stało się tak doskona-
łe jak ciało waszej Ziemskiej Matki jest doskonałe. Gdyż
jeśli rozumiecie, czujecie i wykonujecie przykazania,
wtedy wszystko o co się modlicie do waszego Niebiań-
skiego Ojca i waszej Ziemskiej Matki będzie wam dane.
Gdyż mądrość, miłość i moc Boga są ponad wszystkim.
W ten sposób zatem módlcie się do waszego Niebiań-
skiego Ojca: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie, uświę-
cone niech będzie twoje imię. Twoje królestwo przy-
chodzi. Twoja wola spełniona będzie na ziemi tak jak
jest w niebie. Daj nam dziś nasz codzienny chleb. A da-
ruj nam nasze długi, tak jak my przebaczamy naszym
dłużnikom. A nie prowadź nas na pokusy, ale ocal nas
od złego. Gdyż twoje jest królestwo, moc i chwała, na
zawsze. Amen.”
A w ten sposób módlcie się do waszej Ziemskiej Mat-
ki: „Matko nasza, która jesteś na ziemi, uświęcone
niech będzie twoje imię. Twoje królestwo przychodzi,
a twoja wola spełniona będzie w nas, jak jest w tobie.
Gdy wysyłasz każdego dnia swoje anioły, wyślij je także

51
do nas. Wybacz nam nasze grzechy, gdy my odpokuto-
wujemy wszystkie nasze grzechy przeciw tobie. A nie
prowadź nas w chorobę, ale ocal nas od wszystkiego
zła, gdyż twoja jest ziemia, ciało i zdrowie. Amen.”
A wszyscy modlili się razem z Jezusem do Niebiań-
skiego Ojca i do Ziemskiej Matki.
A potem Jezus tak do nich przemówił: Tak jak wasze
ciała zostały odrodzone przez anioły Ziemskiej Matki,
niech wasze dusze podobnie zostaną odrodzone przez
anioły Niebiańskiego Ojca. Stańcie się, zatem prawdzi-
wymi Synami waszego Ojca i waszej Matki, i prawdzi-
wymi Braćmi Synów Człowieczych. Do teraz byliście
w wojnie z waszym Ojcem, waszą Matką i waszymi
Braćmi. A służyliście Szatanowi. Od dzisiaj żyjcie
w pokoju z waszym Niebiańskim Ojcem, i z waszą Ziem-
ską Matką, i z waszymi Braćmi, Synami Człowieczymi.
A walczcie tylko z Szatanem, albo obrabuje was z wa-
szego pokoju. Daję waszym ciałom pokój waszej Ziem-
skiej Matki, a waszym duszom pokój waszego Niebiań-
skiego Ojca. A niech pokój obu ich panuje wśród Synów
Człowieczych.
Przychodźcie do mnie wszyscy zmęczeni, i cierpiący
walką i chorobę. Gdyż mój pokój wzmocni was i ukoi
was. Gdyż mój pokój jest pełen niezmiernej radości.
Dlatego zawsze pozdrawiam was w ten sposób: „Pokój
niech będzie z wami!” I wy zatem, zawsze pozdrawiaj-
cie tak jeden drugiego, aby na wasze ciało opuścił się
pokój waszej Ziemskiej Matki, a na waszą duszę pokój
waszego Niebiańskiego Ojca. A wtedy znajdziecie pokój
również między sobą, gdyż królestwo Boga jest w was.
A teraz powróćcie do waszych Braci, z którymi dotąd
byliście w wojnie, i dajcie pokój im również. Gdyż
szczęśliwi są ci, którzy walczą o pokój, gdyż znajdą oni

52
pokój Boga. Idźcie, i nie grzeszcie więcej. A dawajcie
każdemu wasz pokój, tak jak ja dałem wam mój pokój.
Gdyż mój pokój jest od Boga. Pokój niech będzie
z wami.
I opuścił ich. A jego pokój opuścił się na nich;
i z aniołem miłości w ich sercach, mądrością prawa
w ich głowach, i mocą odrodzenia w ich rękach, poszli
przed siebie wśród Synów Człowieczych, by przynieść
światło pokoju tym, którzy walczyli w ciemnościach.
I rozdzielili się, życząc jeden drugiemu:

POKÓJ NIECH BĘDZIE Z TOBĄ.

53

You might also like