Professional Documents
Culture Documents
I
.-.---....------~------------- AKTY BEZPOŚREDNIE
t .-
I 1'~)ŚHEDNIE 261
rozgrzesza grzesznika. Wszystkie wymienione sytuacje łączy współna ce- stemu języka, polega więc na zastosowaniu języka bez uwzględnienia sy-
cha - owe fakty zależą od działań językowych, a nawet więcej: to właś- tuacji oraz uczestników aktu mowy. I
nie przez mówienie zostają one powołane do życia. Tego rodzaju
działania językowe nazwał Austin a k t a m i p e r f o r m a t y- A s p e k t i l lok u c y j n y określa treść nadaną, zamier~,oną przez
w n y m i (wykonawczymi), odróżniąjąc je od zwykłych. podlegających mówiącego intencję, wiąże się z tym, co chcemy osiągmlć ~rzez dane
wypowiedzenie. Zatem prośba, ostrzcżcnie. obictni~'2, ż~d:ln!'_' <j,;\nowią i,l-
kryterium prawdziwości, konstatacji (stwierdzel'i) typu: Pada deszcz. Jan
lokucję (siłę illokucyjną) danego wypowiedzenia. Wartość iU( kucji lllie-
H")jechal Z miasta. itp.
Pojęcie aktu performatywnego jest w teorii Austina bardzo szerokie. rzonaJest ;V.
kategoriach skutecznos~ci (zwanej też .udaniem, fot1unnOścil.:I,
szczęShWOSClą)· •
Obejmuje ono bowiem nie tyłko akty o charakterze prawno-instytucjonal- I
nym, ale również takie działania językowe, jak obietnice, prośby, podzię- A s p e k t P e r lok u c y j n y (zwany często efektem erlokucy,-
kowania, gratulacje i inne. One bowiem także tworzą rzeczywistość i nie nym) jest związany z ubocznymil wtórnymi celami i rezull·tarni aktu
przysługuje im warunek prawdziwości. komunikacyjnego. Efektami perlokucyjnymi mogą być na pr1ykład z16-
Do formalnych, językowych wykładników wypowiedzi o charakterze kceważenie, obraza, skomplementowanie, rozbawienie oraz wSfclkie inI1e
performatywnym należą: zmiany mentalne i emocjonalne wywołane u odbiorcy przez \yYpowiedt.
- odpowiedni czasownik (tzw. czasownik performatywny) występujący
w l. osobie liczby pojedynczej (rzadziej w l. osobie liczby mnogiej lub ograniczona. l
Liczba efektów perlokucyjnych zwi:}zanych z danym wyrażeniem jest nic-
2. Dla wyrażeń, które są ukrytymi aktami mowy, musi istnieć jakiś wy- 2. Nie cZy'1 swego udziału bardzi. informatywnym nii to jest lI')'lIwgat
kładnik tego, że znaczenie wyrażone jawnie jest w danym kontekście nie- ne. I
Granic językowych i komunikacyjnych między roznymi wspólnotami sc~ ~(~ TaZ, przery;~j-ą: :obie WZajemni;~: k-On\\:erSaCji japOI], ~icj rolc \ .
kulturowymi nie da się przeprowadzić wyłącznie na podstawie cech sa- mowlącego l słuchającego do tego stopma są sprzęzone, że słuch HC)' zo-
bowiązany jest do stałej pomocy mówiącemu za pc)mocą słów l potwier-
f
mego języka. Ludzie mówią w różny sposób nie tylko dlatego, żeposłu-
gują się różnymi kodami językowymi (w tym różnymi słownikami i dzających tzw. aizuchi (ich liczba może przekraczać 20 na i minutt;),
różnymi gramatykami), ale także dlatego, że w różny sposób używąją Minimalizacja niezgody, obowiązująca w standarddwym języku angiel-
tych kodów, Członkowie określonej społeczności kulturowo-językowej skim, zupełnie nie jest wymagana (a nawet niewskazana) w kulturze ży-
skutecznie porozumiewają się ze sobą nie tylko dzięki znajomości słów i dowskiej, w której sprzeczka może być formą zbliżellia ludzi do ~icbie.
gramatyki danego języka, ale także dzięki ""iedzy o konwencjonalnych Wydaje się, że w kulturze polskiej (przynajmniej w pewnych jej od-
wzorcach zachowań językowych w określonych okolicznościach. Ważna mianach) zasada minimalizacji niezgody nie obowi'lkuje (por. przysłowie
jest umiejętność dostosowania indywidualnych zachowań językowych do Kto się lubi, ten się czubi). W naszej kulturze wyso'ką pozycję w hierar-
obowiązującYc;h wzorów, połączenia wszystkich elementów kontekstu sy- chii wartości zajmuje na przykład prawo do wyrażania własnego stanowi-
tuacyjnego i przekształcenia ich w skuteczne działanie językowe polegają- ska. Przeciętny Polak ma więc kłopoty w porozumiewaniu sit; z
ce na doborze środków językowych pozwalających osiągnąć zamierzony Japończykiem, który stosuje naj rozmaitsze strategie i sposoby, by unikn'lć
przez mówiącego cel. Opisana umiejętność bywa nazywana k o m p e- bezpośredniego wypowiedzenia własnego sądu, ponieważ obowiązuje go
t e n c j ą k o m u n i k a c y j n ą (Hymes, 1973). To ona pozwala na zasada enryo (nauczyć się tak żyć, by nigdy wprost nie mó\l'ic~ oni c;.ego
przykład w zależności od okoliczności odczytać zasłyszaną wypowiedź ja- się chce. ani czego się nie chce).
!.-- ko oznakę poufałości lub też jako poważne uchybienie towarzyskie. Znąjomość wykraczających poza gramatykę reguł porozumiewania się
jest ważnym składnikiem kompetencji komunikacyjnej. Poznanie tych re-
Interesującym obszarem badatl ilustrującym relację akty mowy - kultura guł ma pierwszorzędne znaczenie nic tylko ze wzgli;dllw nauKU\\ ych. alc
jest e t y k i e t a j ę z y k o w a. Jest to zbiór norm regulujących za- przede wszystkim praktycznych, społecznych, szczególnie istotnych z
chowania językowe z punktu widzenia ich stosowalności. Trzeba pamię- uwagi na możliwości porozumiewania się kultur w społecznościach wie-
tać, że składają się na nią nie tylko skonwencjonalizowane formuły grze- loetnicznych.
cznościowe (np. pozdrowienia, życzenia, podziękowania, kondolencje) na-
der różne w różnych językach, ale również ogólniejsze reguły grzeczno-
ści. Ogólniejsze - nie znaczy uniwersalne. Na przy kI ad sformułowane
przez Leecha (1980) rzekomo powszechne zasady s kro m n o ś c i
(jak najmniej mówic( o sobie), a p I' o b a t y (jak najmniej krytykować, A P r e s j a n Jurij, 1986, Pelformatiwy II' grolllatikl' i slowaric. ..!l.wicSlija
jak najwięcej innych chwalić), m in im a 1 iz a c j i n i e z g o d y ANSSSR", nr 45.
(ograniczyc( w wypowiedzi wszystko, w czym nie zgadzam się Z rozmów- A u s t i n John, 1%2, HOli' lo Do Thillgs wilh I\'lJ,.d~, Oxford.
cq), p I' Z e m i e n n o ś c i w y P o w i e d z i (nie przerywac( roz- A u s t i n John, 1974, !'crfill'llUItyll'y i km"'W'(/{j" (I'cl.1IJlwlllil'c - Conslo(il'c. 1'J71 l.
w: Michał Ilcmpolillski (led. l. IIr\'fyiska ./ilo.-o{i/l /lIIO/il~'(':IIII. Warszawa.
mówcy, nie mówić jednoczdnie Z nim) - zdradzają optykę anglocentry- G a z d a r Gerald. \97:-\. I'mgllll/lics, linIJ/it'lilIlU', l'rcsslll'l)()silioll and !.ogicol hmn.
czną. Są przecież języki i kultury, w których wymienionych reguł komu- New York,
nikacji nie obserwuje się. Na przykład chwalenie się, mówienie o sobie G r i c e Pauł, 1977, Logika i kOllll'ersacja (Logic alld COIll'l'I'salioll. 1(7). tlum. Ja-
dobrze - w kulturze japońskiej uznawane jest za obraźliwe, w polskiej - dwiga Wajszczuk, "Przegląd Humanistyczny", z. 7,
G r i c e Paul, 1978, Fllrlher Notes 011 Logic alld COIll'CrSl/lioll. "Syntax and Seman-
za niestosowne, w amerykańskiej zaś nie tylko nie jest naganne, ale na-
tics", vol. 9.
wet wskazane. G r i c e Pauł, 1981, PrcslIl'pOSilion alld COIll'ersalional illlp/iClllllrl'. "Synlllx and St-
mantics", vo1. 14, !
W obowiązującej w wiełu językach europejskich (w tym w języku pol-
H Y m e s Dell, 19RO, Socjolingwistyka i clnog/'{(fia 1Il(lIl'icnia (Sociolillgllislio' (//111 Ihl'
skim) zasadzie przemienności wypowiedzi manifestuje się ogólniejsza re- Etllography oj Speakillg, 1973), t/um. Krzysztof Biskupski, w: Michał! Glowillski
guła respektowania praw każdej jednostki, poszanowania autonomii (red.), Język i sfJoleczelislll'O, Warszawa. I
osoby. W kulturach, w których zbiorowość znajduje się wyżej w hierar- L e e c h Geoffrey, 1980, Exploratitm ill Semall/ics alld Proglllatics, Amsterdam,
chii wartości niż jednostka, a i rozmowa traktowana jest jako dzieło kole- L e v i n s o n Stephen, 19R5, Pragmalics, Cambridge Univcrsity Prcss. I
P i s ark o w a Krystyna. 1976, Pragmatycznc spojr~elli<, lIa akl 1/10W)', ':'o\onica II,
ktywne (np. w kulturze japOIlskiej czy żydowskiej) przemienność
Wrocław. I
wypowiedzi nie obowiązuje. W kulturze żydowskiej mogą mówić wszy- S a d o c k John. 1974, T(l\\'(/rds a Lillgllislic 711C!J/T ol' S,)('('c/z AcH, Nrw t1rk.