You are on page 1of 34

Acta Universitatis Wratislaviensis No 2218

Jêzyk a Kultura • tom 13 • Wroc³aw 2000

JANUSZ ANUSIEWICZ , ANNA D¥BROWSKA,


MICHAEL FLEISCHER
Uniwersytet Wroc³awski

Jêzykowy obraz œwiata i kultura.


Projekt koncepcji badawczej

0. Projekt i obiekt badañ


0.1. Uwagi ogólne
Wed³ug przedstawionej tu koncepcji przedmiotem badañ kultury jest feno-
men d r u g i e j r z e c z y w i s t o œ c i bêd¹cej kolektywnym konstruktem danej
spo³ecznoœci. P i e r w s z a r z e c z y w i s t o œ æ (fizykalna) stanowi przedmiot
zainteresowania nauki o kulturze jedynie jako podstawa drugiej rzeczywistoœci,
czyli jako instancja wyznaczaj¹ca ogólne zasady jej funkcjonowania. W spo³e-
czeñstwie istnieje wiele (wspólnych z innymi naczelnymi) zjawisk, bêd¹cych, co
prawda, p r o d u k t a m i pierwszej rzeczywistoœci, nie daj¹cych siê jednak do
niej sprowadziæ. Wspólny tym wszystkim zjawiskom jest ich c h a r a k t e r
s e m i o t y c z n y (reprezentujemy Peirce’owsk¹, tzn. triadyczn¹ i relacyjno-
-funkcjonaln¹ koncepcjê znaków). Nie wyklucza to, oczywiœcie, koncepcji opar-
tych na d z i a ³ a n i u (Handlung) (np. Schmidt 1980) lub na k o m u n i -
k a c j i (np. Drechsel 1984) jako na podstawowych elementach zjawisk kultu-
rowych, poniewa¿ wszystkie owe fenomeny daj¹ siê sprowadziæ do znaków i pro-
cesów znakowych. W zwi¹zku z tym korzystniejsze dla konstrukcji teorii wyda-
je siê wychodzenie od wspólnych elementów podstawowych ni¿ od obiektów
stanowi¹cych produkty procesów znakowych. Wychodzimy zatem z za³o¿enia,
i¿ zjawiska semiotyczne, miêdzy innymi wypowiedzi, teksty itd., tworz¹ drug¹
rzeczywistoœæ, opart¹ na pierwszej, która podlega tym samym prawom natural-
nym, charakteryzuje siê obiektywnym, to znaczy i n t e r p e r s o n a l n y m
i k o l e k t y w n y m charakterem, a jednoczeœnie ma stosunkowo samodzielny
status. Chodzi tu, oczywiœcie, o formowanie siê tak zwanego o b r a z u œ w i a -
12 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

t a, o fakt, ¿e z powsta³ych z tego samego materia³u, to znaczy ze znaków,


wypowiedzi, tworzone s¹ w ró¿nych kulturach odmienne, odbiegaj¹ce od siebie
obrazy œwiata, odpowiedzialne (wespó³ z innymi elementami) za funkcjonowanie
spo³eczeñstwa i kultury, charakteryzuj¹ce siê uwarunkowanym systemowo wiêk-
szym stopniem swobody ni¿ system spo³eczny, który je wspó³organizuje i który
jest przez nie organizowany. Mamy tu wiêc na myœli fenomeny o b r a z ó w
œ w i a t a i zasadê k o n s t r u k c y j n o œ c i , a wiêc fakt, ¿e z tego samego
znakowego materia³u w ró¿nych kulturach wytwarzane s¹ ró¿ne konstrukty,
odpowiedzialne za funkcjonowanie kultury i wyposa¿one w sposób systemowo
uwarunkowany w wiêcej stopni wolnoœci ni¿ system spo³eczny, który je orga-
nizuje i który jest przez nie organizowany (funkcjonalnie usieciowiona przy-
czynowoœæ). Wychodzimy z za³o¿enia, i¿ druga rzeczywistoœæ podlega tym
samym, co zjawiska fizyczne prawom systemowym o charakterze przyrod-
niczym. Jest ona produktem pierwszej rzeczywistoœci powsta³ym w oparciu o jej
regu³y. Natura wytwarza kulturê. System drugiej rzeczywistoœci jest polem
mo¿liwych dzia³añ, powsta³ym i funkcjonuj¹cym w obrêbie pierwszej rzeczy-
wistoœci w produktach kultury, ma on charakter kolektywny i interpersonalny, to
znaczy nie-sterowalny przez jednostkê. Przyjmujemy, i¿ drug¹ rzeczywistoœci¹
rz¹dz¹ prawa systemów otwartych i dynamicznych. Termodynamiczno-biolog-
iczn¹ t e o r i ê s y s t e m ó w (Riedla), t e o r i ê d y s k u r s ó w (Linka
i Fleischera) i s e m i o- t y k ê (Peirce’a) uwa¿amy za teorie przydatne
i odpowiednie do badania tego obiektu. Jako teoriê nauki przyjmujemy k o n -
s t r u k t y w n y f u n k c j o n a - l i z m (Finke 1982).

0.2. Dla konstruktywistycznie pojmowanej empirycznej nauki o kulturze


szczególnie wa¿ne jest pojêcie znaczenia, które w konsekwencji sprowadzalne
jest do semiotyki: œrodki komunikacji rozumiane jako materialnie przedstawione
obiekty komunikacji (np. teksty) nie posiadaj¹ znaczenia. „Uczestnicy komuni-
kacji (musz¹) na zasadzie umowy w swoim obszarze kognitywnym przyporz¹d-
kowaæ znaczenia ustalonym œrodkom komunikacji” (Schmidt 1987: 65). Mamy
zatem do czynienia zarówno ze œ r o d k a m i k o m u n i k a c j i (np. teksta-
mi jêzykowymi), jak i z kognitywnymi konstruktami, „które okreœlony system
przyporz¹dkowuje tym œrodkom komunikacji” (Schmidt 1987: 65). Konstrukty te
nazywamy (za Schmidtem) k o m u n i k a t a m i. Tego, czym s¹ œrodki komu-
nikacji i które z nich s¹ jako takie akceptowane, uczymy siê w p r o c e s i e
s o c j a l i z a c j i.
Nale¿a³oby tu rozpatrzyæ równie wa¿ny problem, a mianowicie rozró¿nienie
miêdzy s y s t e m e m i jego m a n i f e s t a c j a m i. Przy konkretnej
empirycznej pracy nale¿y zawsze rozró¿niaæ ogólny system i produkowane przez
niego manifestacje, w których przejawia siê system ogólny. Porównanie ró¿nych
(np. narodowych) wariantów, czyli manifestacji danego systemu, pozwala sfor-
mu³owaæ ogólne prawid³owoœci lub prawa. Opowiadamy siê za badaniami porów-
nawczymi, gdy¿ jedynie one mog¹ zwróciæ uwagê na istniej¹ce prawid³owoœci;
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 13

dopiero badania porównawcze na manifestacjach prowadz¹ do ogólnej teorii kul-


tury (np. takiej, jaka zosta³a zaproponowana w: Fleischer 1989 i 1994a).

0.3. W tym zakresie reprezentujemy termodynamiczno-biologiczn¹ teoriê


systemów i wychodzimy ze stanowiska ewolucyjnego. Zgodnie z t¹ teori¹ dany
system funkcjonuje, jeœli wystêpuj¹ w nim fluktuacje absorbowane i os³abiane
przez system, w którym ów system funkcjonuje. Okreœlone fluktuacje systemowe
mog¹ oczywiœcie wyst¹piæ tak¿e w danym systemie, wtedy mamy do czynienia
z aspektami samoorganizacyjnymi (autopoetycznymi). Samoorganizacja jest jed-
nak tylko jednym – stabilizuj¹cym, utrzymuj¹cym i generuj¹cym system – czyn-
nikiem, spoœród innych istniej¹cych w systemie. Ponadto mamy tak¿e do czynie-
nia z czynnikiem metastabilnoœci, który równie¿ decyduje o zachowaniu systemu.
Przenosz¹c opisane aspekty na procesy kognitywne, mo¿na stwierdziæ, ¿e na tych
samych zasadach opiera siê fenomen wiedzy. „Wiedza wyra¿a siê w tym, ¿e sy-
stem sam znajduje optymaln¹ stabilnoœæ i ¿e taka wiedza nie jest niczym innym
jak zakumulowanym doœwiadczeniem sprzê¿eñ zwrotnych miêdzy systemem
a otoczeniem. W tym sensie ka¿da wiedza jest doœwiadczeniem, wiedza obiektyw-
na i subiektywna staj¹ siê komplementarne” (Jantsch 1987: 168-169).
Bezpoœrednio z tego wynika konstruktywistyczne rozumienie fenomenu ko-
munikacji. Samoreferencyjne i samoorganizuj¹ce systemy zale¿ne s¹ od wymia-
ny z otoczeniem. Interakcja dana jest wtedy, kiedy zachodzi wymiana miêdzy sy-
stemem a „otoczeniem ustrukturyzowanym na innym poziomie” ni¿ dany system
(Jantsch 1987: 169). Zbiór takich interaktywnych procesów jest w³aœnie obsza-
rem kognitywnym. System „wie”, które relacje z otoczeniem powinny zostaæ za-
chowane, by zachowaæ system. Komunikacja dana jest wtedy, kiedy obydwa sy-
stemy znajduj¹ce siê w interakcji zachowuj¹ pe³n¹ autonomiê, tzn. wtedy, kiedy
obydwa systemy siê przenikaj¹ albo zazêbiaj¹. Nie mamy przy tym jednak w ¿ad-
nym wypadku do czynienia z przenoszeniem (transferem) wiedzy, lecz z reorien-
tacj¹ interaktywnych procesów (jego obszaru kognitywnego) (Jantsch 1987: 170).
„Komunikacja to nie dawanie, lecz prezentacja siebie samego, swego w³asnego
¿ycia, która ewokuje odpowiednie procesy ¿yciowe w kimœ innym [...] Komuni-
kacja miêdzy autopoetycznymi systemami zawiera w sobie mo¿liwoœæ samoor-
ganizacji wiedzy poprzez wzajemn¹ stymulacjê poznania (Auslotung) i rozsze-
rzanie obszarów kognitywnych” (Jantsch 1987: 170-171), a to w obrêbie danych
i obowi¹zuj¹cych warunków otoczenia.

1. Kultura – koncepcje i stanowiska


1.1. Konstruktywistyczna koncepcja kultury
K u l t u r a j e s t r z e c z y w i s t o œ c i ¹ z n a k ó w. Jest ona zjawiskiem
semiotycznym o charakterze systemowym. Jest otwartym, dynamicznym, fak-
14 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

tycznie istniej¹cym systemem, obejmuj¹cym wszystkie te zjawiska i dotycz¹cym


wszystkich tych aspektów, które oparte s¹ na procesach semiotycznych. Wszêdzie
tam, gdzie wystêpuj¹ znaki, a wiêc tak¿e znaczenia, i generowane s¹ dyskursy,
mamy do czynienia z systemem kultury. Kultura nie jest wiêc czymœ daj¹cym siê
ustaliæ lub okreœliæ w sposób statyczny, lecz jest wi¹zk¹ mechanizmów i zasad,
funkcjonuj¹cych tam, gdzie generowane s¹ znaki. Kultura jest fenomenem
funkcjonalnym, podobnie jak jej podstawa – znaki; kultura nie jest zatem definio-
walna poprzez odniesienie do obiektów przestrzenno-czasowych, lecz ujmuje siê
j¹ jako zjawisko relacyjne i funkcjonalne, jako konstrukt kolektywny i interper-
sonalny. Kultura jako subsystem systemu spo³ecznego posiada nastêpuj¹ce cechy
i w³aœciwoœci: a) jest systemem w rozumieniu teorii systemów; b) jest systemem
otwartym w rozumieniu termodynamicznej lub biologicznej teorii procesów
nieodwracalnych. Rozwinê³a siê i funkcjonuje wed³ug praw dotycz¹cych sys-
temów otwartych, choæ czêœciowo przybieraj¹ one formy specyficzne dla kultu-
ry i realizowane s¹ innymi sposobami ni¿ w œwiecie organicznym; c) jest syste-
mem ewoluuj¹cym w rozumieniu teorii ewolucji systemów; d) jest obiektem, to
znaczy faktycznie istniej¹cym i funkcjonuj¹cym systemem; e) posiada zdolnoœæ
samoorganizacji; f) jako system nie poddaje siê sterowaniu ze wzglêdu na okre-
œlony cel; g) posiada w³aœciwoœci charakteryzuj¹ce system jako ca³oœæ oraz
cechy poszczególnych (pojedynczych lub z³o¿onych) jego elementów. Samoste-
ruj¹ce i samoorganizuj¹ce w³aœciwoœci systemu jako takiego maj¹ charakter
przedmiotowy (por. szerzej artyku³ Fleischera w niniejszym tomie).
Hipoteza ta zak³ada, i¿ kultura charakteryzuje siê miêdzy innymi wewnêtrz-
nym zró¿nicowaniem, dzieli siê na podsystemy oraz funkcjonuje w bardziej z³o-
¿onym nadsystemie (otoczeniu, tzn. systemie spo³ecznym). Ka¿dy podsystem
posiada konkretne manifestacje, które – jako wynik regulowanych (przez kultu-
rê lub naturê) zdarzeñ – wykazuj¹ cechy i w³aœciwoœci szczególne oraz ogólne,
oparte na decyzjach. Obowi¹zuje tutaj zasada powi¹zanej i funkcjonalnej przy-
czynowoœci (por. Wuketis 1985: 77). Innymi s³owy: wszystkie decyzje posiada-
j¹ cechy (i w³aœciwoœci), przy czym istniej¹ cechy nieistotne dla stanu danego
subsystemu, ze wzglêdu na fundamenty jego egzystencji czy te¿ jego tendencje
rozwojowe. Ta sama w³aœciwoœæ lub cecha mo¿e jednak okazaæ siê istotna w od-
niesieniu do innego stanu systemu. Cechy nie s¹ nigdy istotne lub nieistotne sa-
me w sobie, lecz jedynie w odniesieniu do manifestacji subsystemów lub sy-
stemów, to znaczy w odniesieniu do ich stanu. Na skutek fluktuacji, cechy i w³a-
œciwoœci nieistotne mog¹ siê skumulowaæ i wywo³aæ – czasem nag³e – zmiany
systemu w wa¿nych dla niego aspektach. Funkcje oraz regu³y generuj¹ce pod-
legaj¹ – na podstawie czterech wzorców organizacji: normy, hierarchii, interde-
pendencji i tradycji – utrwaleniu oraz procesom determinacyjnym, i jednocze-
œnie mog¹ – dziêki mechanizmowi zasadniczo mo¿liwej wariabilnoœci – unikn¹æ
sta³ego utrwalenia, rozwijaæ siê dalej i utrzymywaæ owe utrwalenie w celu za-
chowania systemu. Mechanizmy i wzorce zwi¹zane s¹ ze sob¹ zasad¹ funkcjo-
nalnej przyczynowoœci w ten sposób, ¿e dane skutki wp³ywaj¹ na swoje w³asne
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 15

przyczyny. Grupy spo³eczne wytwarzaj¹ wypowiedzi, wypowiedzi wywieraj¹


wp³yw na te grupy i na ich spoistoœæ. Porz¹dek grupy jest porz¹dkiem poststa-
bilnym, czyli odkrywanym post factum, oraz konstruktem. Ewolucja kultury nie
ma celu, ma jednak kierunek mo¿liwy do odczytania z analizy tradycji do chwi-
li obecnej. Od tego momentu kierunek (koniecznej) ewolucji nie jest przewidy-
walny. Porz¹dek kultury wyraziæ mo¿na formu³¹ „prawo razy jego zastosowa-
nie”. Jeœli dana prawid³owoœæ jest czêsto stosowana, mo¿na stwierdziæ wystêpo-
wanie porz¹dku. Natomiast prawid³owoœæ nie powtarzaj¹ca siê nie jest jako
taka poznawalna, mimo i¿ mo¿e byæ prawid³owoœci¹ (por. szerzej Fleischer
1994b).

1.1.1. Stratyfikacja kultury


W oparciu o przedstawion¹ definicjê kultury mo¿na rozumieæ system kultu-
ry jako funkcjonuj¹cy co najmniej w czterech powi¹zanych systemowo subsys-
temach (por. obszerniej na ten temat: Fleischer 1991: 250-252 i 1994a; 1994b):
1) G r u p y k u l t u r o w e (np. grupy przyjació³, zespo³y robocze, grupy
studenckie, kliki itd.) s¹ sk³adnikiem subkultur, w których produkowane s¹ ele-
menty dyskursów oraz projektowane s¹ dyskursy, mimo ¿e nie istnieje pewnoœæ
co do ich ukszta³towania siê i rozprzestrzenienia. Grupy kulturowe s¹ wa¿nym
miejscem manipulacji dyskursem, dysponuj¹cym najwiêkszym stopniem wolno-
œci; tworz¹ one – w odniesieniu do podanej stratyfikacji – system maksymalnej
wolnoœci. Tworzenie dyskursów odgrywa w nich rolê drugorzêdn¹, a zapamiêty-
waniu dyskursów s³u¿¹ systemy bardziej z³o¿one.
2) S u b k u l t u r y sk³adaj¹ siê z ró¿nej liczby grup kulturowych rozmai-
tej wielkoœci i jako system s¹ generowane przez jeden katalog norm, zachowañ
lub regu³. Tworz¹ one specyficzny dla siebie, choæ w danej subkulturze nie jedy-
ny, dyskurs. Ró¿ni¹ siê one od innych subkultur danego obszaru kulturowego
oraz najbli¿szej wy¿szej jednostki – od kultury narodowej. Dominuj¹cym w nich
komponentem jest tworzenie (produkcja) dyskursów. Zapamiêtywanie subkultu-
rowego repertuaru dyskursów (jako specyfiki okreœlonej kultury) jest wyraŸniej-
sze ni¿ w przypadku grup kulturowych, manipulacja dyskursem natomiast s³ab-
sza. Manipulacja s³u¿y konfrontacji z innymi grupami, umacnia w³asn¹ subkul-
turê, zapewnia jej otwartoœæ na wp³ywy zewnêtrzne, co umo¿liwia jej wzbogace-
nie i modyfikacje.
3) K u l t u r a n a r o d o w a obejmuje wszystkie znajduj¹ce siê na wspól-
nym (pod wzglêdem geograficznym i politycznym) terenie subkultury oraz za-
wiera równie¿ subkulturowo lub dyskursywnie z nimi s¹siaduj¹ce subkultury ob-
ce (mniejszoœci narodowe poza granicami, zaprzyjaŸnione subkultury itp.). Przy
czym nie jest decyduj¹ce to, czy na poziomie tym chodzi faktycznie o kulturê na-
rodow¹ w œcis³ym tego s³owa znaczeniu. Jest to, co prawda, obecnie najczêstsza
forma manifestacji tego systemu. W spo³eczeñstwach, które nie posiadaj¹ pañ-
stwa, mog¹ to byæ zbiorowoœci jêzykowe, etniczne lub inne. W systemie tym wy-
16 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

raŸnie dominuje zachowanie (zachowawczoœæ) dyskursów, które selektywnie we-


sz³y na obszar ogólny z systemów mniej z³o¿onych, nie stanowi¹ go jednak ca³-
kowicie. Tworzenie dyskursów jest na tym poziomie bardzo s³abe. Powstaj¹ tyl-
ko takie dyskursy lub ich elementy, które ogólnie umo¿liwiaj¹ osi¹gniêcie kon-
sensusu lub reprezentuj¹ specyfikê danej kultury narodowej. Najs³abiej rozwiniê-
ta jest sfera manipulacji dyskursem. Zachowanie dyskursów jest na tym poziomie
pierwszoplanowe, tworzenie nowych dotyczy jedynie okreœlonych dziedzin, o ile
nie mog¹ one zostaæ obs³u¿one przez subkultury i grupy kulturowe. Elementem
charakterystycznym dla poziomu kultury narodowej jest interdyskurs.
4) I n t e r k u l t u r a stanowi sferê obejmuj¹c¹ niewiele kultur narodowych,
które uwa¿a siê za podobne, s¹siaduj¹ce itp. (np. kultury anglosaskie, niemiec-
kojêzyczne, s³owiañskie). Jeœli chodzi o korelacje miêdzy zapamiêtywaniem,
tworzeniem a manipulacj¹, to ich stosunek jest w tym wypadku wzglêdnie wy-
równany. Manipulacja dotyczy przystosowania istniej¹cych (zarówno w³asnych,
jak i obcych) dyskursów do celów interkulturowych, a tak¿e uwarunkowanego in-
terkulturowo przekodowania dyskursów pochodz¹cych z zewn¹trz danej interkul-
tury, które musz¹ zostaæ do niej dopasowane. Jednoczeœnie daje siê zaobserwo-
waæ, ¿e dyskursy interkulturowe s¹ mniej sta³e ni¿ dyskursy kultur narodowych,
poza tym ogólny obszar dyskursów podlega bardzo du¿ym wahaniom i nie jest
szczególnie stabilny.

1.1.2. Stratyfikacja dyskursów


1) D y s k u r s jest to systemowy repertuar znaków, a dok³adniej – interpre-
tantów, jak i organizuj¹cych ten repertuar regu³ oraz norm generuj¹cych i u¿ytko-
wych danej formacji kulturowej, stanowi¹cy o spo³ecznej i kulturowej specyfice
tej formacji i tworz¹cy rozró¿niaj¹c¹ j¹ wi¹zkê cech. Przez pojêcie f o r m a c j i
k u l t u r o w e j rozumie siê konkretne, specyficzne dla danych grup manifesta-
cje danego subsystemu z obszaru supersystemu kultury. Innymi s³owy: dyskurs to
sposób, w jaki (oraz za pomoc¹ jakich interpretantów) dana formacja kulturowa
siê wypowiada, zabiera g³os w œwiecie znakowym (czyli w kulturze), oraz zapew-
nia sw¹ spójnoœæ. Z pewn¹ przesad¹ mo¿na by to równie¿ sformu³owaæ w sposób
nastêpuj¹cy: dyskurs kreuje semiotyczn¹ (czyli kulturow¹) rzeczywistoœæ danej
formacji, jest przez ni¹ generowany z danego lub nowego materia³u (aspekt ma-
terialny), oraz powoduje i zapewnia jej dyskretnoœæ, a wiêc tworzy j¹ i jest przez
ni¹ tworzony. Istnieje moc systemu jêzykowego oraz moc dyskursu. Dyskursy s¹
„koniecznymi i obowi¹zuj¹cymi nawykami wypowiadania siê [...] Normatywnoœæ
dyskursu nie jest wyprowadzona z normatywnoœci systemu jêzykowego” (Rött-
gers 1988: 124). Miêdzy kultur¹ a repertuarem interpretantów danej formacji kul-
turowej poœrednicz¹ dyskursy bêd¹ce aktualnym miejscem zastosowania tego re-
pertuaru oraz manifestacji kultury. Dyskursy spe³niaj¹ swoj¹ funkcjê w odniesie-
niu do danej subkultury oraz do suprasystemu kultury narodowej. Zapewniaj¹ one
utrzymanie danej subkultury (czynniki wewnêtrzne subsystemu) oraz jej spoi-
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 17

stoœæ, a tak¿e steruj¹ subsystemem dyskursów specjalistycznych (czynniki zewnê-


trzne subsystemu). Na poziomie subkulturowym zapewniaj¹ one wyró¿nianie siê
danej subkultury wobec innych (na przyk³ad s¹siednich) subkultur i s¹ – za po-
moc¹ dyskursów specjalistycznych – odpowiedzialne za subkulturowe wspó³za-
le¿noœci/interferencje (czynniki wewnêtrzne systemu). Na pierwszym planie sto-
j¹ czynniki wewnêtrzne utrzymuj¹ce i zachowuj¹ce system (wypowiedzi grupo-
we typu my). Jednym z ich istotnych zadañ jest oddzia³ywanie na interdyskurs
(czynniki zewnêtrzne odnosz¹ce siê do suprasystemu). Dlatego te¿ nale¿y zbadaæ:
a) jak wygl¹da zró¿nicowanie dyskursów; b) jak odbywa siê przejœcie elementów
systemu z dyskursu do interdyskursu; c) jak¹ funkcjê spe³niaj¹ elementy wspól-
ne (to znaczy symbole kolektywne); d) jakie funkcje spe³nia interdyskurs w od-
niesieniu do systemu kultury i systemu spo³ecznego.
2) D y s k u r s s p e c j a l i s t y c z n y. Definiowany jest jako czêœci sk³a-
dowe dyskursów, funkcjonuj¹ce tylko w obrêbie jednego dyskursu danego sub-
systemu kultury. Dyskurs specjalistyczny realizuje ogólne ukierunkowanie oraz
hierarchie wa¿noœci i norm swojego dyskursu w odniesieniu do jakiegoœ obsza-
ru lub okreœlonego aspektu (sk³adnika) systemu. Na przyk³ad w obrêbie dyskur-
su kontrkulturowego lub dyskursu chrzeœcijañsko-narodowego mo¿na rozró¿niæ
specjalistyczny kontrkulturowy/chrzeœcijañsko-narodowy dyskurs prawniczy czy
te¿ polityczny. Wynika z tego nastêpuj¹ca prognoza: powinno daæ siê wykazaæ,
i¿ dyskursy danej formacji kulturowej s¹ spójniejsze, bardziej homogeniczne,
a w ka¿dym razie stabilniejsze ni¿ dyskursy specjalistyczne. W zwi¹zku z tym
dyskursy by³yby nastawione na zachowanie, stabilnoœæ, odró¿nialnoœæ itp. danej
subkultury oraz gwarantowa³yby jej spoistoœæ i utrzymanie. Funkcjami dyskursu
danej formacji kulturowej by³yby: konstytuowanie, utrzymanie oraz konsolido-
wanie systemu. Za wp³ywy zewnêtrzne, wzbogacanie i kongruencjê systemu oraz
za procesy ró¿nicowania by³yby z kolei odpowiedzialne dyskursy specjalistycz-
ne. W zwi¹zku z tym przyj¹æ mo¿na nastêpuj¹c¹ w³aœciwoœæ dyskursów specja-
listycznych: spe³niaj¹ one, ze wzglêdu na sposób funkcjonowania dyskursu, funk-
cjê filtra (membrany) zarówno wobec wp³ywów systemowo zewnêtrznych, jak
i wewnêtrznych. Warunkiem funkcjonowania tego mechanizmu jest to, by si³y sy-
stemowo wewnêtrzne (spajaj¹ce system) by³y silniejsze ni¿ wp³ywy zewnêtrzne,
aby unikn¹æ niszcz¹cego (lub tylko zmieniaj¹cego) system syndromu konia tro-
jañskiego. Mo¿na zatem wykazaæ, ¿e na przyk³ad przywi¹zanie chrzeœcijañsko-
-narodowych dziennikarzy do ich dyskursu subkulturowego jest silniejsze ni¿ ich
ewentualny zwi¹zek z systemami innych dyskursów specjalistycznych. Oczywi-
œcie w odniesieniu do u¿ywanych (przez nich) œrodków dyskursywnych, a nie
w sensie ogólnoludzkim. Na dyskursy specjalistyczne wywiera wp³yw zarówno
dyskurs w³asnej subkultury, jak i dyskursy specjalistyczne tego samego obszaru
kulturowego. Mo¿na wiêc wyró¿niæ nastêpuj¹ce funkcje dyskursu specjalistycz-
nego: a) ochrona systemu subkulturowego i w³asnego dyskursu na zewn¹trz; b)
zapewnienie dyskursywnie przefiltrowanego przejêcia nowych elementów dys-
kursywnych przez w³asny dyskurs; c) wzbogacenie w³asnego dyskursu; d) przy-
18 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

gotowywanie lub dopasowywanie dyskursu do ewolucyjnych procesów zacho-


dz¹cych w kulturze narodowej; e) wspomaganie rozpowszechniania w³asnego
dyskursu wœród innych formacji subkulturowych.
Jeœli prognozy te siê sprawdz¹, powinno siê okazaæ, i¿ dyskurs specjalistycz-
ny wywiera niewielki wp³yw na interdyskurs. Jest on bowiem ukierunkowany na
poœredniczenie, wzbogacanie, utrzymanie systemu subkulturowego. Na poziomie
interdyskursywnym dyskursy specjalistyczne powinny zatem funkcjonowaæ jedy-
nie za poœrednictwem dyskursów, lub nawet tylko ich czêœci.
3) I n t e r d y s k u r s jest specyficznym dyskursem suprasystemu danej
kultury narodowej, spe³niaj¹cym w jej systemie funkcjê poœrednicz¹c¹, integru-
j¹c¹, zapewniaj¹c¹ komunikacjê oraz stanowi¹cym o jej kulturowej spoistoœci.
Nale¿y podkreœliæ, ¿e nie jest on jedynym dyskursem funkcjonuj¹cym w danej
kulturze narodowej. Tworzy on tylko sferê integruj¹c¹ system, do której forma-
cje kulturowe, jeœli to konieczne, mog¹ siê odwo³aæ w celu utrzymania systemu.
Z pewnymi zastrze¿eniami mo¿na by tu mówiæ o sferze konsensusu, do którego
formacje kulturowe nie tylko mog¹ siê odwo³aæ, lecz równie¿ co do którego mu-
sz¹ byæ zgodne, aby komunikacja w ogóle by³a mo¿liwa. W systemie subkultur
(inter-subkulturowo) mo¿liwoœæ komunikacji jest w³aœciwoœci¹ fakultatywn¹, na-
tomiast w systemie kultury narodowej jest ona w³aœciwoœci¹ obligatoryjn¹.
W tym przypadku dzia³aj¹ dodatkowe prawid³owoœci, nie istniej¹ce w subsyste-
mie, zapewniaj¹ce utrzymanie systemu kultury. Interdyskursu nie nale¿y wiêc ro-
zumieæ jako wspólnego mianownika, jako porozumienia, co do którego mo¿na
(ostatecznie) dojœæ, lecz jako suprasystem, na który jest siê zdanym, i na który
w zwi¹zku z tym trzeba próbowaæ wywrzeæ wp³yw. Analiza interdyskursu umo¿-
liwia wiêc ustalenie stratyfikacji kultury okreœlonej sfery narodowej, hierarchii
dyskursów, zbadanie przestrzeni komunikacyjnej danej kultury narodowej oraz
wyci¹ganie wniosków dotycz¹cych organizacji i funkcjonowania kultury, a tak-
¿e wykrycie jej ogólnego mechanizmu. Interdyskurs jest wyrazem danego stacjo-
narnego stanu okreœlonej kultury narodowej. Jest on indykatorem stanu (równo-
wagi wzglêdnej) kultury narodowej, jej centralnym polem. Zjawiska uwidacznia-
j¹ce siê w interdyskursie wskazuj¹ na zmiany ewolucyjne, niestabilnoœci, wza-
jemne relacje i ogólne procesy zachodz¹ce w danej kulturze narodowej. Pozwala
to na wyci¹gniêcie wniosków dotycz¹cych procesów przebiegaj¹cych w subkul-
turach, a wiêc w dyskursach. St¹d te¿ wa¿ne dla zbadania stanu kultury (stanu sy-
stemu, a nie jego treœci) jest okreœlenie udzia³u danej subkultury, danego dyskur-
su w interdyskursie. Dyskursy wywieraj¹ nacisk na interdyskurs w celu zwiêk-
szenia swego w nim udzia³u, przeforsowania w³asnych elementów dyskursyw-
nych oraz przeobra¿enia ich w symbole kolektywne.
4) D y s k u r s i n t e r k u l t u r o w y funkcjonuje w sferze interkultury.
Interkultura jako zwi¹zek wielu sk³adników ró¿nych kultur narodowych, jako sy-
stem wzglêdnie niestabilny i poddany wielu wahaniom i fluktuacjom, nie posia-
da mocy potrzebnej do wytworzenia jednego lub kilku stabilnych dyskursów.
Dyskurs interkulturowy spe³nia funkcjê wspieraj¹c¹ interdyskurs w ten sposób,
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 19

¿e mo¿e on wzmacniaæ lub os³abiaæ okreœlone tendencje i mo¿liwoœci rozwojo-


we. Mo¿e bowiem wnosiæ do interdyskursu odmienne akcenty, które nie s¹ (lub
nie s¹ szczególnie) w nim reprezentowane, i zwiêkszaæ tym samym stabilnoœæ in-
terdyskursu. Nale¿y go uznaæ za czynnik systemu stabilizuj¹cy interdyskurs,
który sam jednak tej w³aœciwoœci nie wykazuje. Jednoczeœnie jest on takim sy-
stemowym miejscem, w którym subkultury mog¹ za poœrednictwem interkultury
wywieraæ wp³yw na kulturê narodow¹. Udzia³ okreœlonych subkultur w interkul-
turze mo¿e byæ wiêkszy ni¿ ich udzia³ w interdyskursie, czyli w kulturze narodo-
wej (np. frankofilskie subkultury w niemieckojêzycznej interkulturze), tak ¿e mo-
g¹ one ewentualnie t¹ (okrê¿n¹) drog¹ z wiêkszym powodzeniem wywrzeæ
wp³yw na swoj¹ (dan¹) kulturê narodow¹, wyraŸniej przedstawiæ swoj¹ pozycjê.
Dyskurs interkulturowy spe³nia wiêc przy wykszta³ceniu siê interdyskursu funk-
cjê pomocnicz¹, i to zarówno wobec subkultur, jak i wobec kultury narodowej.
W zwi¹zku z tym mo¿liwe staje siê wykazanie, ¿e: a) w dyskursie interkulturo-
wym wystêpuje mniej symboli kolektywnych ni¿ w interdyskursie, gdy¿ nieko-
niecznie musi on obejmowaæ ca³¹ zbiorowoœæ tego systemu, oraz b) ¿e wystêpu-
je w nim du¿o subkulturowych elementów dyskursywnych, które, byæ mo¿e, nie
znalaz³y wstêpu, nie wesz³y do interdyskursu, natomiast w interkulturowym dys-
kursie s¹ (czasem nawet) dominuj¹ce i dopiero st¹d dostaj¹ siê jako symbole ko-
lektywne do interdyskursu, by zwiêkszyæ udzia³ danej subkultury w puli inter-
dyskursu, a tym samym rozwi¹zaæ problemy lub/i stworzyæ dopiero nowe.

1.1.3. Symbol dyskursywny i symbol kolektywny


S y m b o l e k o l e k t y w n e s¹ to znaki, posiadaj¹ce do tego stopnia i w
tej mierze wykszta³conego interpretanta, i¿ wykazuje on z n a c z e n i e k u l-
t u r o w e uwarunkowane przez dan¹ manifestacjê kultury oraz silnie wy-
kszta³cone p o z y t y w n e lub n e g a t y w n e n a c e c h o w a n i e (warto-
œciowanie), wi¹¿¹ce dla ca³ej kultury narodowej, przy czym interpretator dys-
ponowaæ musi szczególn¹ œwiadomoœci¹ w zakresie funkcji interpretanta
znaczeniowego, a przede wszystkim interpretanta znakowego. Znaczenie kultu-
rowe mo¿e – nawet w du¿ym stopniu – odbiegaæ od znaczenia leksykalnego.
Symbole kolektywne s¹ najistotniejszymi elementami interdyskursu1.

1 Pojêcia: z n a c z e n i e k u l t u r o w e, i n t e r p r e t a n t z n a c z e n i o w y oraz
i n t e r p r e t a n t z n a k o w y wyjaœniamy tylko w skrócie (wyczerpuj¹ce definicje zob.
Fleischer 1990: 95-98, 147-156 i 1991: 163-166): Z n a c z e n i e k u l t u r o w e jest to takie
znaczenie, które odnosi siê zawsze tylko do okreœlonej kulturowej formacji i stanowi znaczenie
danego znaku (lub kompleksu znaków) dla danej konkretnej formacji; dla innej formacji ten sam
znak mo¿e posiadaæ odmienne znaczenie kulturowe, przy takim samym znaczeniu leksykalnym.
W i n t e r p r e t a n c i e z n a k o w y m znaczenia tworzone s¹ przez przyporz¹dkowa-
nia do innych znaków. I n t e r p r e t a n t z n a c z e n i o w y obejmuje – w uproszczeniu –
znaczenia leksykalne, te zatem, które odnosz¹ siê do ograniczaj¹cej relacji formy znaku do obiek-
tu znaku, i zawê¿aj¹ce pole mo¿liwoœci zasadniczo dane w obiekcie znaku.
20 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

W³aœciwoœci znakowe symboli kolektywnych: symbole kolektywne maj¹ sta-


biln¹ i trwa³¹ formê znaku (który jest niepodwa¿alny) oraz wyraŸnie zamanife-
stowany obiekt znaku (przecie¿ to nawet dziecko wie, co znaczy x, przecie¿ to ka¿-
dy wie, to siê rozumie samo przez siê itp.), a jednoczeœnie – w przeciwieñstwie
do tego – bardzo szeroki interpretant, tak¿e na poziomie znaczenia i na poziomie
relacji z innymi znakami (interpretant znaczeniowy i znakowy) mo¿liwe s¹ ró¿-
ne operacje, pozwalaj¹ce na funkcjonowanie tego mechanizmu, umo¿liwiaj¹ce
przekodowania i wyrównywanie wahañ/fluktuacji (kultury narodowej), zdolne do
zapocz¹tkowania zmian i zapewniaj¹ce tym samym mo¿liwoœci rozwoju.
S y m b o l e d y s k u r s y w n e s¹ elementami dyskursu odnosz¹cymi siê
do subkultur, wystêpuj¹cymi w nich w okreœlonej subkulturowo specyficznej se-
mantyzacji, natomiast s y m b o l e k o l e k t y w n e stanowi¹ elementy in-
terdyskursu i dotycz¹ ca³ej kultury narodowej. Jeœli chodzi o rodzaje i konstytu-
owanie siê znaczeñ symboli dyskursywnych, to odpowiadaj¹ one symbolom ko-
lektywnym; to, co obydwa te zjawiska ró¿ni, dotyczy jedynie zakresu wa¿noœci.
Pozostaje do wyjaœnienia, czy spe³niaj¹ one te¿ zawsze te same funkcje.
Przez pojêcie d y s k u r s y w n e j s e m a n t y z a c j i nale¿y rozumieæ
proces oraz rezultat generowania znaczeñ, odnosz¹cy siê do specyficznych
znaczeñ dyskursywnych, wykraczaj¹cych poza znaczenia leksykalne. S¹ to te zna-
czenia, które dla danej subkultury lub kultury narodowej oraz ich dyskursów b¹dŸ
jej interdyskursu s¹ szczególnie istotne, które stanowi¹ o ich charakterze. Mo¿-
na przy tym obserwowaæ, ¿e w przypadku symboli kolektywnych znaczenia
dyskursywne dominuj¹ nad leksykalnymi, to znaczy s¹ istotniejsze ni¿ znacze-
nia czysto leksykalne, natomiast w przypadku symboli dyskursywnych znaczenia
dyskursywne wystêpuj¹ jako równouprawnione z leksykalnymi.

1.2. Aksjologiczna koncepcja kultury


Kulturê mo¿na te¿ rozumieæ jako zbiór okreœlonych kategorii wyró¿nionych
i wyodrêbnionych w rzeczywistoœci przedmiotowej oraz jednoczeœnie jako zbiór
zachowañ i postaw spo³ecznych po³¹czonych z uznawaniem okreœlonych syste-
mów wartoœci, wartoœciowañ, norm i ocen, które owe zachowania wyznaczaj¹,
okreœlaj¹ i reguluj¹ tudzie¿ nimi steruj¹ (Anusiewicz 1994: 3).
Jêzyk odzwierciedla hierarchie wartoœci oraz systemy znaczeñ, umo¿liwia
dostêp do œwiata i poznanie go w sposób ju¿ z góry okreœlony, bo zawiera model
œwiata (œwiatów) i sprawia, ¿e model ten (modele) kszta³tuje nasze widzenie
œwiata (œwiatów) i wp³ywa na jego (ich) obraz. Jêzyk oddzia³uje na zachowania
spo³eczne, organizuj¹c i reguluj¹c je oraz steruj¹c nimi; wokó³ niego (kategorii,
klasyfikacji i wartoœci w nim zawartych) koncentruj¹ siê oraz oddzielaj¹ od in-
nych wspólnoty spo³eczne, staj¹c siê jednoczeœnie, przez u¿ywanie wspólnego jê-
zyka, wspólnotami komunikacyjno-kulturowymi. Jêzyk wreszcie s³u¿y do wery-
fikowania i kodyfikowania treœci kulturowych. St¹d te¿ niezwykle istotne dla na-
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 21

szych rozwa¿añ jest rozumienie kultury wed³ug Goodenougha – jako porz¹dku


fenomenalnego oraz porz¹dku ideacyjnego. P o r z ¹ d e k f e n o m e n a l n y
pojmuje siê jako to, co jest materialn¹ manifestacj¹ kultury w wytworzonych pro-
duktach, jawnych zachowaniach (tak¿e jêzykowych) oraz zdarzeniach spo³ecz-
nych. P o r z ¹ d e k i d e a c y j n y – to to, czego uczymy siê jako cz³onkowie
kultury, to „standardy sk³adaj¹ce siê na nieobserwowalny bezpoœrednio porz¹dek
ideacyjny – czyli kulturê w³aœciw¹. Porz¹dek fenomenalny stanowi tedy jedynie
zbiór artefaktów porz¹dku ideacyjnego” (Goodenough 1993: 13).
Istotna dla naszych rozwa¿añ jest taka koncepcja kultury, która dotyczy jej
porz¹dku ideacyjnego, po³¹czonego z okreœlon¹ koncepcj¹ zachowañ i dzia³añ:
„Kultura nie jest zjawiskiem materialnym, nie sk³ada siê z rzeczy, ludzi, zacho-
wañ lub uczuæ. Jest raczej organizacj¹ tych wszystkich sk³adników. Jest form¹ te-
go, co ludzie przechowuj¹ w swoim umyœle, ich modeli postrzegania, kojarzenia
i interpretowania œwiata [...] Kultura spo³eczeñstwa sk³ada siê z tego wszystkie-
go, co jednostka powinna wiedzieæ, albo w co powinna wierzyæ w celu dzia³ania
w tym spo³eczeñstwie w mo¿liwy do akceptacji dla jego cz³onków sposób; czy-
ni tak w ka¿dej roli, któr¹ spo³eczeñstwo przypisuje ka¿demu swojemu cz³onko-
wi” (Goodenough 1964: 36).
Jêzyk traktowany jest przez nas jako medium (Anusiewicz, D¹browska),
konstrukt (Fleischer), a zarazem proces zawieraj¹cy (jêzykowo zakodowany) do-
robek kulturowy ca³ej wspólnoty komunikacyjnej, bêd¹cy wyrazem praktyki spo-
³ecznej tej wspólnoty oraz jej doœwiadczeñ utrwalonych i nagromadzonych w ci¹-
gu wielu pokoleñ. Jêzyk jest noœnikiem, przekaŸnikiem i zbiorem wszelkich war-
toœci, ocen i wartoœciowañ oraz norm postêpowania, wokó³ których siê koncen-
truj¹ zachowania, dzia³ania, przekonania oraz system etyczno-normatywny danej
spo³ecznoœci. W tym sensie jêzyk jest jednym z najwa¿niejszych sk³adników kul-
tury, a zarazem faktów i procesów kulturowych zwi¹zanych z dan¹ kultur¹, cz³o-
wiekiem, spo³eczeñstwem i rzeczywistoœci¹. Zawiera bowiem w sobie najistot-
niejsze cechy kultury jako ca³oœci, stanowi inwentarz jej zasobów, jest zapisem
przyjêtych w danej kulturze sposobów konceptualizacji i kategoryzacji rzeczywi-
stoœci, jej aksjologizacji, ró¿nych punktów jej widzenia oraz sposobów jej do-
œwiadczania i postaw wobec niej. Najwa¿niejszym zadaniem jest wiêc wydoby-
cie, rekonstrukcja form i treœci kultury zapisanych w jêzyku oraz jego konkret-
nych przejawach – tekstach (Anusiewicz 1994: 12-16). Jêzyk jest czymœ szcze-
gólnie wa¿nym dla cz³owieka i kultury, poniewa¿ „jest tym œ r o d o w i s k i e m,
w którym cz³owiek staje siê cz³owiekiem. I tylko przez jêzyk jakby d e t o n u j e
siê ludzki duch, i tylko przez artyku³owanie myœli w jêzyku dokonuje siê pozna-
nie i myœlenie; jêzyk jest podstawow¹ struktur¹ totalizuj¹c¹ ca³okszta³t ludzkiej
kultury, gdy¿ w³aœnie granice jêzyka s¹ granicami kultury” (Kr¹piec 1991: 20).
Mo¿na powiedzieæ wiêcej, nawet „œwiadomoœæ i wola (a zatem p³yn¹ce z niej
dzia³anie) jest czymœ nastêpczym w stosunku do jêzyka, który jest struktur¹ to-
talizuj¹c¹ i ostatecznie wyjaœniaj¹c¹ samego cz³owieka i ca³¹ kulturê” (Kr¹piec
1991: 22).
22 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

Badanie kulturowego obrazu œwiata zawartego w jêzyku – to badanie zawar-


tych w jêzyku i jego wytworach treœci, form i wzorców kultury, a tak¿e – bada-
nie zakodowanego w nim ujêcia rzeczywistoœci (tzw. kultury rzeczy) oraz syste-
mu aksjologiczno-normatywnego (tzw. kultury wartoœci).
Kulturê rozumiemy (Anusiewicz, D¹browska) przede wszystkim aksjolo-
gicznie – jako zbiór wartoœci. Mo¿na mówiæ te¿ o kulturze rzeczywistoœci poj-
mowanej jako „zespó³ ujêæ faktów egzystencjonalnych tworz¹cych rzeczywistoœæ
[...] wszystkie rozumienia tych faktów i wyra¿anie tych rozumieñ w ró¿nych wer-
sjach, np. artystycznej (literackiej, plastycznej, muzycznej), filozoficznej i teolo-
gicznej. Kulturê stanowi¹ wszystkie te ujêcia tworzone, przejête, przetwarzane,
spo³ecznie przekazywane”; kultura wartoœci zaœ zawiera „systemy norm i warto-
œci, wierzenia, wszelkie spo³ecznie wyuczone zachowania, wzory tych zachowañ
oraz ich wytwory” (Ma³y s³ownik 1983: 192; Kroeber 1973).
W tym sensie jêzyk jest tworem kultury i mo¿na go rozpatrywaæ zarówno
w aspekcie kultury rzeczywistoœci, jak i kultury wartoœci, odkrywaæ w nim i re-
konstruowaæ z niego fenomenalny i ideacyjny porz¹dek kultury.
Je¿eli filozofia kultury zajmuje siê „wyjaœnianiem przejawów i wytworów
kultury w ich dynamicznej i zobiektywizowanej postaci”, to obiektem jej zainte-
resowania jest równie¿ niew¹tpliwie jêzyk. Dzieje siê tak, poniewa¿ „filozofia
kultury mo¿e byæ nastawiona b¹dŸ bardziej na badanie dzia³alnoœci kulturowej
lub kulturotwórczej cz³owieka, b¹dŸ bardziej na badanie wytworów tej dzia³alno-
œci, w postaci np. jêzyka, instytucji spo³ecznych i politycznych, religii, nauki i fi-
lozofii, ideologii, dzie³ sztuki itp.” (Ma³y s³ownik 1983: 109). Tak wiêc filozofia
jêzyka i lingwistyka kulturowa, wchodz¹c w sk³ad lingwistyki, mog¹ byæ równie¿
zaliczone do filozofii kultury – tak samo, jak zalicza siê do niej np. filozofiê dzie-
jów, filozofiê nauki, religii czy sztuki (Anusiewicz 1994: 59-60).

1.3. Dyskusja
Jak wspomnieliœmy, obie koncepcje maj¹ wady i zalety. G³ówn¹ wad¹ kon-
cepcji konstruktywistycznej jest zastosowana w niej bardzo szeroka definicja kul-
tury, obejmuj¹ca wszelkie manifestacje znakowe; definicja, która mo¿e rozmyæ
analizowane zjawisko. Wada ta jest, co prawda, os³abiona funkcjonalno-relacjo-
nalnym zdefiniowaniem znaków, a przez to i kultury, co z kolei podwy¿sza sto-
pieñ jej operacjonalizacji, niemniej jednak pozostaje trudnoœæ uchwycenia i od-
graniczenia samego fenomenu. Wada ta jest jednak równoczeœnie zalet¹, gdy¿
w koncepcji tej mo¿liwe jest uchwycenie ró¿nych manifestacji ró¿nych kultur
(narodowych, plemiennych, stanowych itd.). Definicja kontruktywistyczna nie
odnosi siê bowiem do manifestacji kultur, lecz do ogólnego systemu kultury, nie-
zale¿nie od form jego przejawiania siê. Pozwala to na analizowanie ka¿dej spe-
cyficznej kultury, niezale¿nie od jej konkretnej manifestacji. Innymi s³owy – zde-
finiowane s¹ tylko ramy funkcjonalne systemu, a nie jego specyficzne przejawy,
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 23

co pozwala na uchwycenie prawid³owoœci i praw systemu jako takiego i zarazem


umo¿liwia abstrahowanie od akcydentalnych przejawów i konkretnych sposobów
realizacji specyficznych mechanizmów kultury, które w koncepcji tej, co praw-
da, nie gin¹, maj¹ jednak tylko znaczenie marginalne.
Wad¹ aksjologicznej koncepcji jest bez w¹tpienia nierozró¿nianie w jej obrê-
bie systemu ogólnego i jego manifestacji. Jest jednak ewidentne, ¿e wartoœci ja-
ko takie s¹ wielkoœciami zale¿nymi od danej manifestacji kultury. I to nie tylko
w odniesieniu do ich konkretnego wykszta³cenia, ale tak¿e w przypadku fenome-
nu wartoœci jako takiego. To znaczy: a) ró¿ne kultury tworz¹ ró¿ne wartoœci oraz
b) wystêpuj¹ kultury, w których tego, co z punktu widzenia jednej kultury okre-
œlane jest jako wartoœæ, nie ma. Powoduje to spor¹ trudnoœæ teoretyczn¹, tê mia-
nowicie, ¿e badanie ogólnego systemu kultury odbywa siê z punktu widzenia
i z perspektywy tylko jednej manifestacji kultury. Nak³ada to wiêc na ogólny sy-
stem wizjê lub obraz œwiata jednej konkretnej okreœlonej kultury, postuluj¹c¹/po-
stuluj¹cy wa¿noœæ dla wszystkich manifestacji, niezale¿nie od ich konkretnych
realizacji (stanowisko takie uniemo¿liwia ponadto prowadzenie badañ interkul-
turowych). Z punktu widzenia regu³ teorii nauki jest to stanowisko nie do przy-
jêcia i deprecjonuj¹ce tê teoriê. Mamy tu do czynienia z problemem perspekty-
wy obserwatora. Powstaje zatem pytanie, czy mo¿na wyjœæ poza obrêb w³asnej,
reprezentowanej przez badacza, kultury i spojrzeæ – przy konstrukcji teorii – na
problemy z perspektywy zewnêtrznej? OdpowiedŸ brzmi – oczywiœcie tak, a mia-
nowicie wtedy, kiedy koncypujemy badania na poziomie badañ porównawczych,
to znaczy prowadzimy badania porównawcze ró¿nych kultur. W tym wypadku teo-
ria aksjologiczna nie mo¿e spe³niaæ swoich zadañ. Jeœli natomiast koncypujemy
badania wy³¹cznie na poziomie danej manifestacji kultury, z której pochodzi ba-
dacz, nic nie stoi na przeszkodzie, by zastosowaæ koncepcjê aksjologiczn¹. Uzy-
skane wyniki przydatne s¹ do wyjaœnienia funkcjonowania d a n e g o systemu.
Innym problemem w aksjologicznej koncepcji kultury jest jej podstawa teo-
retyczna. Koncepcja aksjologiczna zak³ada granicê kulturowoœci na poziomie fe-
nomenu wartoœci, czyli powy¿ej poziomu znakowego, wy³¹czaj¹c tym samym
du¿y obszar zjawisk znakowych nie wykazuj¹cych charakteru wartoœci poza kul-
tur¹, co upraszcza znacznie konstrukcjê teorii i badania, jednak¿e wymaga skon-
struowania i podania kryteriów prowadz¹cych do takiej koncepcji oraz ich umo-
tywowania, czyli odpowiedzi na pytania: dlaczego fenomeny powy¿ej poziomu
wartoœci wy³¹czone s¹ z obszaru kultury oraz jaki charakter maj¹ owe wy³¹czo-
ne fenomeny? Mamy zatem do czynienia z problemem motywacyjnym i z ko-
niecznoœci¹ konstrukcji œcis³ych kryteriów uzasadniaj¹cych takie podejœcie. Kon-
struktywistyczna koncepcja unika tej trudnoœci, oddzielaj¹c fenomeny kulturowe
od niekulturowych na poziomie i poprzez kryterium definiowanej funkcjonalnie
znakowoœci, rozwi¹zuj¹c przez to problem tego, czym kultura jest, za pomoc¹ po-
stulatu konstruktywizmu. Znaczy to, ¿e opiera siê na tym, co w danej kulturze
w danym czasie posiada charakter znaku, a co go nie posiada, ale w innym sta-
nie systemu i/lub w innym czasie mo¿e go znowu posiadaæ. W ten sposób z ko-
24 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

lei uwzglêdnia tak¿e – poœrednio – manifestacje kulturowe, formu³uj¹c jednak


odpowiednie prawa na poziomie systemu ogólnego.
Wymieniliœmy tutaj tylko najwa¿niejsze i maj¹ce najwiêksze znaczenie dla
konstrukcji teorii kultury wady i zalety ka¿dej koncepcji. Chodzi³o tylko o poka-
zanie ogólnych trudnoœci i uzmys³owienie najtrudniejszych problemów stoj¹cych
przed nami, jeœli chcemy sformu³owaæ daj¹c¹ siê operacjonalizowaæ, woln¹ od
ideologii i koherentn¹ teoriê, pamiêtaj¹c przy tym, ¿e sprawdzianem danej teorii
s¹ produkowane przez ni¹ hipotezy, prognozy i metody badawcze, a to znaczy
uzyskane przy jej zastosowaniu wyniki, a nie zgodnoϾ opinii badaczy, moda lub
preferencje osobiste. Poniewa¿ praca niniejsza ma charakter propozycji do roz-
wa¿enia w krêgach zainteresowanych problematyk¹ kultury, pozostawiamy te za-
gadnienia do dalszej dyskusji.

2. Jêzykowy obraz œwiata – definicje i koncepcje


2.1. Przegl¹d historyczny
Pocz¹tki tezy o jêzykowym obrazie œwiata (JOS) siêgaj¹ czasów Marcina Lu-
tra, który stwierdzi³: „ittliche sprag hatt ihren eigen art” (Sendbrif von Dollmet-
schen, 1530), co w polskim przek³adzie brzmi: „ró¿ne jêzyki maj¹ swoje specy-
ficzne cechy w pojmowaniu œwiata” (Mañczyk 1982: 31). Hans Christmann uwa-
¿a, ¿e problematyka dotycz¹ca JOS pojawia siê po raz pierwszy na szersz¹ skalê
w okresie Oœwiecenia europejskiego, g³ównie w³oskiego i francuskiego (Christ-
mann 1967: 452-463). Teoretycznie i filozoficznie problem ten na gruncie nauki
niemieckiej sformu³owa³ na prze³omie XVIII i XIX wieku Johann-Georg Ha-
mann, który pisa³ o przyk³adach dowodz¹cych, ¿e „jêzyk na pogl¹dy – a pogl¹-
dy na jêzyk wydaj¹ siê mieæ wp³yw” („die Sprache in Meynungen und Meynun-
gen in die Sprache einen Einfluss zu haben scheinen”) oraz twierdzi³, ¿e „ka¿dy
jêzyk wymaga pewnego w³aœciwego sobie sposobu myœlenia oraz realizuje okreœ-
lone, sobie tylko charakterystyczne upodobania” („Jede Sprache fordert eine
Denkungsart und einen Geschmack, die ihr eigentümlich sind”) (Hamann 1950:
126). Z kolei Johann Gottfried Herder uwa¿a³, ¿e „ka¿dy naród ma w³asny rezer-
wuar myœli, które siê sta³y znakami, tym rezerwuarem jest jego jêzyk: jest to re-
zerwuar, do którego wnosi³y swój wk³ad stulecia [...] jest to skarbiec myœli ca³e-
go narodu” (Herder 1877: 13).
Jednak¿e podstawowe za³o¿enia i definitywny kszta³t tezy o JOS sformu³o-
wa³ Wilhelm von Humboldt, twierdz¹c, ¿e „poprzez wzajemn¹ zale¿noœæ myœli
i s³owa jasne jest to, ¿e jêzyki nie s¹ w³aœciwie œrodkami przedstawiaj¹cymi ju¿
poznane prawdy, lecz s¹ czymœ daleko wiêcej, a mianowicie – œrodkami do od-
krywania prawd dotychczas nie poznanych. Ich ró¿norodnoœæ nie jest li tylko ró¿-
norodnoœci¹ dŸwiêków i znaków, lecz w³aœciwie ró¿norodnoœci¹ samych sposo-
bów ogl¹du œwiata. One to stanowi¹ przyczynê oraz ostateczny cel wszystkich
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 25

badañ jêzykoznawczych. Suma tego, co poznawczo mo¿liwe, jest obszarem prze-


znaczonym do opracowania przez rozum ludzki, siêgaj¹cym wszystkich jêzyków,
niezale¿nym od nich, le¿¹cym miêdzy nimi; cz³owiek zaœ mo¿e siê zbli¿yæ do te-
go czysto obiektywnego obszaru nie inaczej, jak jedynie na drodze w³aœciwych
tylko sobie sposobów poznania i odczuwania – a wiêc – na drodze czysto subiek-
tywnej” (Humboldt 1968: 27). Uczony ten twierdzi³, ¿e w ka¿dym jêzyku natu-
ralnym zawarty jest tylko jemu w³aœciwy ogl¹d œwiata – „so liegt in jeder Spra-
che eine eigentümliche Weltansicht” (Humboldt 1907: 60).
Z wywodów tych wynika, ¿e JOS jako centralne pojêcie gramatyki treœci,
semantyki oraz teorii poznania – to przede wszystkim rozumienie, interpretacja
œwiata z punktu widzenia filozofii zdrowego rozs¹dku. JOS stanowi pod-
sumowanie i zestawienie codziennych doœwiadczeñ i przejêtych tudzie¿ zaak-
ceptowanych przez dan¹ wspólnotê komunikatywn¹ norm, wartoœci, sposobów
wartoœciowania oraz wyobra¿eñ i nastawieñ wobec tej rzeczywistoœci i to
zarówno materialnej, substancjalnej, zewnêtrznej, jak i duchowej, psychicznej,
œwiadomoœciowej, wewnêtrznej (Anusiewicz 1994: 24-25).
Pogl¹dy Humboldta podj¹³ i rozwija³ Leo Weisgerber, twierdz¹c, ¿e „nie mu-
simy widzieæ w jêzyku wy³¹cznie œrodka do porozumiewania siê, lecz twórcz¹ si-
³ê ducha. Posiadanie przez jêzyk okreœlonego s³ownictwa oraz sk³adni znaczy
tym samym, ¿e istnieje w jêzyku rozcz³onkowanie œwiata, które w ¿adnym wy-
padku nie tkwi w rzeczach, lecz w³aœnie w jêzyku. Ka¿dy jêzyk jest jakimœ spo-
sobem dojœcia do œwiata; ka¿da wspólnota jêzykowa jest tworzona przez wspól-
ny obraz œwiata zawarty w jêzyku ojczystym” (Christmann 1967: 442). Wed³ug
Weisgerbera JOS – to „ogrom zjawisk natury duchowej, zawartych w ka¿dym jê-
zyku [...] ukazuj¹cych istnienie duchowego kosmosu” (Weisgerber 1971: 35),
który mo¿e byæ czêsto przez nas nie przewidywany ani przeczuwany. Weisger-
ber wskazuje na to, ¿e badanie JOS to badanie i okreœlanie tego, jakie treœci po-
znawcze, jaka wiedza oraz doœwiadczenie i wartoœciowanie ujmowanej poznaw-
czo rzeczywistoœci jest zmagazynowane w jêzyku, przezeñ przenoszone i prze-
kazywane przysz³ym pokoleniom. „Ka¿dy cz³onek wspólnoty komunikatywnej
przejmuje nieœwiadomie w czasie przyswajania jêzyka ojczystego jêzykowy
obraz œwiata. Jeœli chce on coœ przekazaæ, o czymœ mówiæ, musi pos³ugiwaæ siê
s³owami i strukturami zdaniowymi swego jêzyka ojczystego, które zawieraj¹ ju¿
wczeœ-niej ustalony i okreœlony porz¹dek oraz ocenê œwiata. W procesie tym cho-
dzi o uwarunkowane przez kulturê przeobra¿enie œwiata doœwiadczanego w œwiat
duchowo-pojêciowy. W teorii Weisgerbera ów œwiat duchowo-pojêciowy nazy-
wany jest j ê z y k o w y m b y t e m p o œ r e d n i m. Byt ten jest poœredni,
poniewa¿ znajduje siê on, w myœl koncepcji Weisgerbera, m i ê d z y mówi¹cym
a œwiatem zewnêtrznym” (Mañczyk 1982: 44). Jest to wiêc nie tylko okreœlony
rodzaj œwiadomoœciowego, psychicznego odpowiednika poznawanych treœci, lecz
równie¿ okreœlony sposób percepcji rzeczywistoœci zawarty w jêzyku, polegaj¹cy
na d¹¿eniu do odkrycia struktury treœciowej poznawanej rzeczywistoœci.
Jêzykowy obraz œwiata na gruncie lingwistyki ogólnej, lingwistyki kulturowej
26 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

i psychologii oraz teorii poznania – to ujêcie przedmiotu (klasy przedmiotów)


poznania poprzez jêzyk, którym w³ada jednostka oraz poznaj¹ca œwiat
spo³ecznoœæ (Anusiewicz 1994: 27, zob. te¿ definicjê has³a obraz w Ma³ym
s³owniku 1983: 248). Dotarcie do poznawanego œwiata (przedmiotu) i jego treœ-
ci za pomoc¹ struktur i kategorii jêzykowych, a jednoczeœnie przekszta³cenie
struktur tego œwiata (treœci poznawczych) w struktury jêzykowe w procesach
symbolizacji dokonuje siê wtedy, gdy z jakiegoœ punktu widzenia (czêsto kultu-
rowego) oka¿¹ siê one wa¿ne i znacz¹ce dla okreœlonej spo³ecznoœci jêzykowej.
Mo¿na wiêc twierdziæ, ¿e jest to „sposób, w jaki przedmiot jest dany w spostrze-
¿eniu, wyobra¿eniu, przypomnieniu, a wiêc dany z pewn¹ naocznoœci¹” oraz
o b r a z rozumiany jako „przedstawienie myœlowo-intelektualne” (Ma³y s³ow-
nik 1983: 248), bêd¹ce rezultatem aktu poznawczego, dziêki któremu okreœlona
rzeczywistoœæ, przedmiot „staje siê dany œwiadomoœci podmiotu”, jest to te¿ „wy-
obra¿enie lub pojêcie” przedmiotu przedstawionego albo on sam (Ma³y s³ownik
1983: 248, 303). Jêzykowe ujêcia rzeczywistoœci zawieraj¹ najczêœciej „przedsta-
wienia nieogl¹dowe (abstrakcyjne), do których nale¿¹ pojêcia” (Ma³y s³ownik
1983: 248, 273, 283-284, 302-303). S¹dzimy w zwi¹zku z tym, ¿e kategorie jê-
zyka (zarówno gramatyczne, jak i semantyczne) nale¿y traktowaæ jako wybrane,
wyabstrahowane, uogólnione, sformalizowane i skodyfikowane przez dan¹
wspólnotê komunikatywn¹ obserwacje empiryczne rzeczywistoœci przedmioto-
wej, bêd¹ce jednoczeœnie jej i n t e r p r e t a c j a m i, tworz¹ce strukturê i sy-
stem danego jêzyka, w zasadniczy sposób wp³ywaj¹ce na procesy poznawcze
oraz myœlowe, przybieraj¹ce postaæ zarówno myœlenia w danym jêzyku, jak
i konstruowania tekstów w tym jêzyku (Anusiewicz 1994: 28).
O tym, ¿e jêzyk zawiera okreœlony œwiatopogl¹d, mówi Helmut Gipper –
kontynuator pogl¹dów Weisgerbera. W nim zawarte s¹ tak¿e aspekty aksjologicz-
no-ideologiczne. Jeœli przyjmiemy za³o¿enie, ¿e jêzyk – podobnie jak ka¿da ideo-
logia – jest wyrazem pewnych przekonañ, nastawieñ wobec œwiata, ocen, norm
i wartoœci, celów, programów dzia³ania i hase³ dotycz¹cych jakiejœ sytuacji oraz
interesów danej grupy spo³ecznej, bêd¹c okreœlon¹ wizj¹ œwiata ³¹cz¹c¹ odpo-
wiednie dla niej postawy i normy postêpowania – to wyra¿amy przekonanie, ¿e
oprócz jêzykowego obrazu œwiata mo¿emy mówiæ o i d e o l o g i c z n y m
o b r a z i e œ w i a t a, który jest zawarty w ka¿dym jêzyku (Gipper 1978: 164;
Anusiewicz 1994: 28). Jêzykowy obszar i charakter œwiadomoœci kszta³towany
jest dziêki niesionym przez jêzyk treœciom semantycznym, przetworzonym przez
intelekt, danym spoza œwiadomoœci, a wiêc jêzykowy obszar œwiadomoœci to
œwiadomoœæ abstrakcyjna, pojmowana jako „pojêciowo-werbalna, czyli symbo-
liczna reprezentacja otoczenia” (Anusiewicz 1994: 29).
H. Gipper tak oto definiuje pojêcie j ê z y k o w e g o o b r a z u œ w i a-
t a, wa¿nego dla kultury mentalnej i poznawczej danej spo³ecznoœci: „jest to ogó³
rozwiniêtych zwi¹zków kategorialnych w danym jêzyku naturalnym (jêzyk ojczys-
ty), jego struktury semantyczne w zakresie s³ownictwa i w zakresie sk³adni wraz
ze wszystkimi, dziêki tym strukturom otwartymi mo¿liwoœciami wypowiedzi
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 27

i oceny. Innymi s³owy: sposób, w jaki zostaje wniesiona do jêzyka, doœwiadczo-


na, prze¿yta i wyobra¿ona przez wspólnotê komunikatywn¹ rzeczywistoœæ” (Gip-
per, Schwarz 1962: 174). Wed³ug Gippera jêzyk jest czymœ w rodzaju „klucza do
œwiata”, bo poprzez sw¹ abstrakcyjn¹, psychiczn¹, œwiadomoœciow¹ stronê obec-
ny jest w psychice jednostki i spo³eczeñstwa, stanowi¹c niejako pomost miêdzy
cz³owiekiem (spo³eczeñstwem) a rzeczywistoœci¹, poœrednikiem specyficznym,
otwieraj¹cym dostêp do rzeczywistoœci ludziom nim siê pos³uguj¹cym, poœredni-
kiem, który nie mo¿e byæ zast¹piony w ¿aden inny sposób (Gipper 1974: 144).
Ten wa¿ny obszar, na którym jêzyk splata siê i ³¹czy ze œwiadomoœci¹, mo¿na na-
zwaæ obszarem ujêzykowionej œwiadomoœci, myœlenia jêzykowego lub myœlenia
w jêzyku, którego szczególnym przejawem (wyrazem) jest semantyka danego jê-
zyka. Wynika z tego, ¿e najwa¿niejsze w badaniu kulturowego charakteru jêzy-
ka s¹ treœci semantyczne, decyduj¹ bowiem i przes¹dzaj¹ one o jego kulturowych
aspektach w odniesieniu do kultury mentalnej, poznawczej duchowej i aksjolo-
gicznej. Jêzyk jest nam ponadto dany w kategoriach gramatycznych oraz syntak-
tycznych – „jest to okreœlony sposób istnienia (ujawniania siê) œwiata [...] w se-
mantycznych rozcz³onkowaniach systemu leksykalnego danego jêzyka, w jego
kategoriach gramatycznych oraz w sposobach syntaktycznego ³¹czenia jednostek
tego¿ jêzyka” (Gipper 1978: 165; Anusiewicz 1990: 287).
H. Gipper, czyni¹c te uwagi, wskazuje na istnienie analogicznych pogl¹dów
i myœli u Benjamina L. Whorfa, które w jego przypadku doprowadzi³y do sfor-
mu³owania zasady r e l a t y w i z m u j ê z y k o w e g o. Whorf u¿ywa angiel-
skiego terminu v i e w lub p i c t u r e o f t h e w o r l d, mniej obci¹¿one-
go konotacyjnie ni¿ terminy niemieckie. Nie zawsze jednak uczony ten jasno wy-
odrêbnia trzy ró¿ne pojêcia: J O S, n a u k o w y o b r a z œ w i a t a
i œ w i a t o p o g l ¹ d (ideologiczny obraz œwiata – wed³ug Anusiewicza) – pi-
sze Gipper. Wynika³o to z faktu, ¿e w badanych przez Whorfa kulturach indiañ-
skich nie mog³o byæ mowy o ¿adnym naukowym obrazie œwiata – natomiast JOS
i œwiatopogl¹d (ideologiczny obraz œwiata – wed³ug Anusiewicza) s¹ tam nieroz-
dzielnie ze sob¹ splecione (Gipper 1978: 169; Anusiewicz 1990: 291). Naukowy
obraz œwiata oraz œwiatopogl¹d dopiero wtedy mo¿e byæ pomyœlany i skonstruo-
wany, gdy przyswojony jest JOS, tzn. gdy opanowany zosta³ jakiœ jêzyk. Wynika
to z faktu, ¿e jêzyk jest czymœ prymarnym, fundamentalnym w stosunku do wszel-
kich innych konstruktów intelektu ludzkiego, bêd¹c zarazem warunkiem umo¿li-
wiaj¹cym nadbudowywanie na sobie wszelkich innych systemów dotycz¹cych re-
zultatów poznania œwiata, odnosz¹cych siê do jego interpretacji i struktury.
Na gruncie lingwistyki polskiej pojêcie JOS pojawia siê stosunkowo póŸno,
bo dopiero w 1978 roku. Oto definicja i opis JOS, sformu³owane przez Walere-
go Pisarka: „JOS, czyli obraz œwiata odbity w danym jêzyku narodowym, nie od-
powiada œciœle rzeczywistemu obrazowi, odkrywanemu przez naukê. Wskutek te-
go mo¿liwe jest, ¿e miêdzy obrazami œwiata odbitymi w poszczególnych jêzy-
kach narodowych zachodz¹ znaczne ró¿nice, spowodowane m.in. ró¿nymi wa-
runkami bytowania danych narodów. Szczególnie wyraŸnie JOS odbity w danym
28 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

jêzyku przejawia siê w systemie leksykalnym: najbardziej rozwiniête s³ownictwo


dotyczy z regu³y tej sfery zjawisk, która w ¿yciu danej spo³ecznoœci odgrywa naj-
wa¿niejsz¹ rolê i odwrotnie, s³ownictwo odnosz¹ce siê do zjawisk nie maj¹cych
wiêkszego znaczenia charakteryzuje siê ubóstwem. Wskutek tego obraz œwiata
odbity w jêzyku przez pryzmat ¿ycia spo³ecznego zawiera element subiektywno-
œci. Z kolei jednak u¿ytkownicy danego jêzyka, myœl¹c o rzeczywistoœci pozajê-
zykowej, pos³uguj¹ siê pojêciami mieszcz¹cymi siê w jego systemie leksykal-
nym. W ten sposób jêzyk ukszta³towany przez doœwiadczenie spo³eczne narodu
sam do pewnego stopnia determinuje sposób widzenia œwiata, czyli »tworzy«
obraz rzeczywistoœci. Ujawnienie tych zwi¹zków sta³o siê punktem wyjœcia dla
tzw. hipotezy Sapira–Whorfa [...], a tak¿e skrajnych, czêsto zabarwionych nacjo-
nalistycznie teorii traktuj¹cych jêzyk jako »swoist¹ emanacjê ducha narodu« i na-
rodowego œwiatopogl¹du. Kontakty miêdzy narodami, zw³aszcza w ramach jed-
nej wspólnoty kulturalnej, cywilizacyjnej i spo³eczno-politycznej, poci¹gaj¹ce za
sob¹ wzajemne zapo¿yczenia jêzykowe, sprzyjaj¹ zacieraniu siê ró¿nic miêdzy
obrazami œwiata odbitymi w jêzykach tych narodów” (Pisarek 1978: 143).
W latach osiemdziesi¹tych i na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych opubliko-
wano w Polsce pierwsze opracowania poœwiêcone problematyce JOS (Bartmiñ-
ski, Tokarski 1986; 1990; Peisert 1991; Maækiewicz 1990; Anusiewicz 1990;
1992; Tokarski 1993 i inni). Jedna z pierwszych na gruncie jêzyka polskiego de-
finicji JOS brzmi: „jest to pewien zespó³ s¹dów mniej lub bardziej utrwalonych
w jêzyku, zawartych w znaczeniach wyrazów lub przez te znaczenia implikowa-
nych, który orzeka o cechach i sposobach istnienia obiektów œwiata pozajêzyko-
wego. W tym sensie JOS jest utrwaleniem zespo³u relacji zawartych w jêzyko-
wym ukszta³towniu tekstu, a wynikaj¹cym z wiedzy o œwiecie pozajêzykowym”
(Bartmiñski, Tokarski 1986: 72).
Tak sprecyzowane pojêcie JOS musi jeszcze zostaæ poddane modyfikacjom
„ze wzglêdu na ró¿nicuj¹c¹ i konkretyzuj¹c¹ rolê takich czynników jêzykowych,
jak styl i gatunek jêzykowy (Bartmiñski, Tokarski 1986: 67). Inaczej wygl¹da bo-
wiem obraz jakiegoœ desygnatu (klasy desygnatów) w wierzeniach ludowych,
przes¹dach i zabobonach, zakazach i nakazach dotycz¹cych jakichœ praktyk, np.
magicznych, inaczej w literaturze, a jeszcze inaczej w jêzyku ogólnym, bêd¹cym
jak¹œ wysoce uogólnion¹ wizj¹ œwiata, wspóln¹ dla wszystkich grup spo³ecznych,
utrwalon¹ i upowszechnion¹ w stopniu najszerszym (szerszym ni¿ np. w folklo-
rze, kulturze ludowej, jêzyku ludowym) oraz ustabilizowan¹ treœciowo i formal-
nie (Anusiewicz 1990: 135-136). Jêzyk ogólny winien „uwzglêdniaæ tylko te ce-
chy konotacyjne, które s¹ relewantne jêzykowo i które odtwarzaj¹ standardowy
obraz œwiata” (Bartmiñski, Tokarski 1986: 81).
Dlatego bardzo wa¿n¹ spraw¹ przy okreœlaniu i weryfikacji tych cech jest
„identyfikacja kwalifikatora stylowego i gatunkowego tekstu”. Ten sam JOS two-
rzony jest bowiem przez niesprzeczne cechy stereotypowe. „Ka¿da z przypisywa-
nych wyrazowi matrycowanych cech kategorialnych i stereotypowych mieœci siê
w zakresie mo¿liwoœci akceptowanych przez nasz¹ wiedzê i doœwiadczenie. Zda-
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 29

rza siê jednak, ¿e tematowi mo¿na przypisaæ dwie lub wiêcej cech traktowanych
oddzielnie, natomiast ³¹cznie nie utworz¹ one ca³oœci spójnej. Wynika to z faktu,
¿e np. zaj¹c opisywany z punktu widzenia naukowego obrazu œwiata i zaj¹c
z punktu widzenia œwiata codziennego dotyczy tego samego, ale nie takiego sa-
mego zwierzêcia” (Bartmiñski, Tokarski 1986: 74-75).
Na zakoñczenie podajemy jeszcze dwie, najnowsze na gruncie lingwistyki
polskiej, definicje JOS – „jest to zbiór prawid³owoœci zawartych w kategorial-
nych zwi¹zkach gramatycznych (fleksyjnych, s³owotwórczych, sk³adniowych)
oraz w semantycznych strukturach leksyki, pokazuj¹cych swoiste dla danego jê-
zyka sposoby widzenia poszczególnych sk³adników œwiata oraz ogólniejsze ro-
zumienie organizacji œwiata, panuj¹cych w nim hierarchii i akceptowanych przez
spo³ecznoœæ jêzykow¹ wartoœci” (Tokarski 1993: 358).
JOS to „okreœlony sposób ujmowania przez jêzyk rzeczywistoœci (zarówno
pozajêzykowej, jak i jêzykowej), istniej¹cy w semantycznych, gramatycznych,
syntaktycznych i pragmatycznych kategoriach danego jêzyka naturalnego [...] to
okreœlony sposób odwzorowania œwiata dany w pojêciowym rozcz³onkowaniu
zawartym w jêzyku ujmuj¹cym ten œwiat” (Anusiewicz 1994: 113).
Badanie JOS i, ogólnie rzecz bior¹c, idea humboltyzmu i relatywizmu jêzy-
kowego Sapira–Whorfa, nie zawsze by³a uznawana i akceptowana. Bardzo nega-
tywnie wypowiadali siê na temat wp³ywu poszczególnych jêzyków na sposób wi-
dzenia œwiata jêzykoznawcy o orientacji marksistowskiej. Podejœcie, w którym
struktury jêzyka, obraz œwiata i kultura (Kulturstrukturen) tworz¹ ca³oœæ, okreœla-
ne bywa³o jako podejœcie bur¿uazyjne, wprowadzone po to, by pomniejszyæ
osi¹gniêcia ludów bior¹cych udzia³ w ruchach narodowowyzwoleñczych w Afry-
ce, Azji i Ameryce £aciñskiej. Uzale¿nienie mo¿liwoœci poznawczych od jêzyka
pozwala³o jakoby na twierdzenie, ¿e ludy te nie maj¹ mo¿liwoœci abstrahowania
i dlatego mog¹ pozostawaæ w zale¿noœci kolonialnej2.
Jak badaæ jêzykowy obraz œwiata? Naj³atwiej chyba na przyk³adzie leksyki
i dlatego te¿ wiêkszoœæ prac dotyczy w³aœnie s³ownictwa. St¹d logicznie nasuwa-
j¹cy siê postulat, ¿e teraz nale¿a³oby zbadaæ przede wszystkim kategorie grama-
tyczne, mog¹ce wp³ywaæ na sposób widzenia œwiata. Pewne rzeczy zosta³y ju¿
dawno opracowane (chocia¿ nie pos³ugiwano siê przy tym terminologi¹ lingwi-
styki kulturowej), jak np. wp³yw struktury jêzyka na tworzenie dowcipów jêzy-
kowych (por. np. Buttler 1968). Od dawna wiadomo te¿, ¿e poszczególne jêzyki

2
Stanowisko takie reprezentowa³ np. Erhard Albrecht, który pisze m.in.: „Auch hängt diese
sprachphilosophische Strömung [von Weisgerber, Sapir und Whorf – dop. A.D.] mit der Abwertung
der Leistungen der kulturellen Errungenschaften der Völker der nationalen Befreiungsbewegung in
Afrika, Asien und Lateinamerika zusammen” (1972: 72) i dalej: „Die Auseinandersetzung mit den
reaktionären Ideen von den sogenannten »primitiven« Sprachen und der damit verbundenen
Auffassung, daß die jewielige Sprachkultur das Weltbild und die Kulturstruktur bestimme, ist somit
von aktueller praktisch-politischer Bedeutung” (1972: 74). W ten sposób próbowa³ upolityczniæ
jêzykoznawstwo i odebraæ omawianemu podejœciu wartoœci naukowe. Stanowisko takie jest (by³o),
jak siê wydaje, doœæ osamotnione.
30 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

maj¹ ró¿ne sposoby liczenia, np. japoñski inne ma liczebniki przy liczeniu
przedmiotów okr¹g³ych, a inne przy kanciastych. Mo¿e warto by te¿ zbadaæ, czy
np. czêstsze lub rzadsze stosowanie strony biernej wywiera wp³yw na widzenie
œwiata b¹dŸ dzia³anie.
W odniesieniu do s³ownictwa badanego w ramach problematyki „jêzyk a kul-
tura” wiele ju¿ zrobiono. Badane by³o i jest wartoœciowanie oraz konotacje wi¹-
¿¹ce siê z poszczególnymi leksemami, poszczególne pola leksykalne i ich struk-
tura. S¹ to oczywiœcie badania wycinkowe przeprowadzane ró¿nymi metodami.
Przedstawianie zjawisk zachodz¹cych w œwiecie za pomoc¹ jêzyka jest doœæ
tradycyjne i nie zawsze zgodne z aktualnym stanem nauki, co nie oznacza, ¿e po-
s³uguj¹cy siê jêzykiem zawieraj¹cym sformu³owania jawnie przecz¹ce wynikom
nauki jest niedouczony. Innych sformu³owañ po prostu w jêzyku nie ma. Najlep-
szym tego przyk³adem s¹ wyra¿enia s³oñce wschodzi i zachodzi, o których od
dawna wiadomo, ¿e nie s¹ zgodne z wiedz¹ naukow¹. Jêzyk utrwala jednak pew-
ne sposoby widzenia œwiata, nie zmieniaj¹c ich (przynajmniej w jêzyku potocz-
nym) wraz z rozwojem nauki. Pytanie, na które nale¿a³oby odpowiedzieæ, brzmi
– w jakich warstwach s³ownictwa tak siê dzieje? Czy we wszystkich, czy tylko
w niektórych i do jakiego stopnia jest to zjawisko szeroko rozpowszechnione?
Czy jest to charakterystyczne dla jêzyka potocznego czy te¿ dla naukowego?
A mo¿e dla innych jeszcze stylów jêzykowych?

2.2. Kulturowy obraz œwiata (KOS)


Poza omówionymi tu obiektami pozwalaj¹cymi konstruowaæ fenomeny komu-
nikacyjne wa¿ne znaczenie ma tak¿e k u l t u r o w y o b r a z œ w i a t a, tzn. ten
system, który odpowiada za ca³okszta³t konstrukcji drugiej rzeczywistoœci, system
organizuj¹cy wszystkie pozosta³e komponenty obrazu œwiata w obrêbie danej kul-
tury. Obejmuje on nie tylko JOS, lecz równie¿ konstrukty produkowane za pomoc¹
innych systemów znakowych (takich jak mimika, gesty, zachowanie itd.), a tak¿e
naukowe, ideologiczne, religijne, gospodarcze czy ekonomiczne i tym podobne
komponenty globalnego obrazu œwiata (por. artyku³ Fleischera w niniejszym tomie).
Dalej podajemy definicjê robocz¹ kulturowego obrazu œwiata.
K u l t u r o w y o b r a z œ w i a t a, którego najwa¿niejszy generator –
oprócz innych systemów znakowych – stanowi jêzyk, jest konstruktem r e g u -
l u j ¹ c y m manifestacje produkcji tekstów i – ogólniej – realizacji znakowych,
r e p r e z e n t u j ¹ c y m oraz o r g a n i z u j ¹ c y m zasady konstrukcji danej
manifestacji kultury i jej produktów jako drugiej rzeczywistoœci w celu p o d -
t r z y m a n i a, m o t y w o w a n i a, w y r a ¿ a n i a/o b j a w i a n i a s i ê
oraz r e p r e z e n t o w a n i a, a tak¿e g e n e r o w a n i a procesów
zachodz¹cych w systemie spo³ecznym traktowanym jako podstawa systemu kul-
tury. Kulturowy obraz œwiata jest zatem regulatywem, generatorem, normatywem
oraz zasad¹ organizacyjn¹ w rozumieniu teorii systemów. Kulturowy obraz œwia-
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 31

ta, którego podstawowym elementem i miejscem przejawiania siê jest JOS, ujaw-
nia siê w konstrukcie drugiej rzeczywistoœci i jej elementach, a to: w d y s k u r
- s a c h (ró¿nego stopnia z³o¿onoœci), w i n t e r d y s k u r s i e oraz w s y m b o-
l a c h k o l e k t y w n y c h i d y s k u r s y w n y c h jako podstawowych
i kompleksowych elementach systemowych kultury. Ponadto w ró¿nych kultur-
owo uwarunkowanych m e c h a n i z m a c h s e m a n t y z a c j i w k o-
l e k t y w n y c h s t r a t e g i a c h m a n i p u l a c y j n y c h, w s t e r e o-
t y p a c h, n o r m a t y w a c h, p r o c e d u r a c h n o r m a l i z u j ¹ c y c h
w k r y t e r i a c h n o r m a l i z a c y j n y c h, w s k a l o w a n i a c h itp.
Najwa¿niejsz¹ funkcj¹ tych elementów jest utrzymanie i odgraniczenie systemu,
tzn. stabilizacja oraz odgraniczenie danej manifestacji systemu ze wzglêdu na
jego w³asny stacjonarny stan oraz z uwagi na inne systemy, a tak¿e otoczenie
danego systemu. Stosowane s¹ przy tym zarówno m e c h a n i z m y d y f e-
r e n c j o n u j ¹ c e, jak i m e c h a n i z m y z a p o b i e g a j ¹ c e d y f e-
r e n c j a c j i, które równie¿ stanowi¹ wa¿ne elementy drugiej rzeczywistoœci.

3. Jêzykowe wyznaczniki obrazu œwiata


JOS mo¿na zrekonstruowaæ (opisaæ), analizuj¹c wypowiedzi jêzykowe (bê-
d¹ce manifestacjami systemu). Pytanie, które powstaje, dotyczy sposobu manife-
stowania siê JOS w konkretnych tekstach: chodzi o pokazanie elementów syste-
mu jêzykowego bêd¹cych noœnikami obrazu œwiata. Wydaje siê, ¿e nale¿¹ do
nich: struktura gramatyczna jêzyka, s³ownictwo i frazeologia, sk³adnia i struktu-
ra tekstu, semantyka, etymologia, stylistyka jêzykoznawcza (g³ównie stylizacje),
onomastyka i etykieta jêzykowa. Dwie ostatnie grupy zagadnieñ wprawdzie nie
nale¿¹ do systemu jêzykowego, lecz s¹ sposobem jego zastosowania w okreœlo-
nej funkcji. Dlatego te¿ w³¹czyliœmy je do naszych rozwa¿añ.

3.1. Zagadnienia gramatyczne


Dawno ju¿ badacze zajmuj¹cy siê problematyk¹ okreœlan¹ ogólnie jako jêzyk
a kultura „wyró¿niali system jêzykowy jako ten, w którym przede wszystkim kry-
je siê swoiste dla danej spo³ecznoœci widzenie œwiata: »gramatyka jest bli¿sza du-
chowej swoistoœci narodów ni¿ leksyka« (Humboldt). Ten nacisk na system grama-
tyczny jako istotny wyraz widzenia œwiata – widzenia w³aœciwego spo³ecznoœci po-
s³uguj¹cej siê tym w³aœnie systemem – przetrwa³ do dziœ w znanych pracach ame-
rykañskich antropologów i jêzykoznawców” (Mayenowa 1991: 104-105). System
gramatyczny narzuca myœleniu pewn¹ formê, daj¹c nam te¿ mo¿liwoœæ jej prze³a-
mania. PóŸniej punkt ciê¿koœci badañ – po wynikach og³oszonych przez Waltera
Porziga i Leo Weisgerbera – przesun¹³ siê na analizowanie s³ownictwa.
32 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

3.1.1. Fleksja
Wielokrotnie postulowano, ¿e interpretacja œwiata, jak¹ jest JOS, zwi¹zana
jest przede wszystkim ze s³ownictwem danego jêzyka oraz z jego w³aœciwoœcia-
mi gramatycznymi (por. Grzegorczykowa 1990; Tokarski 1990), przy czym zaga-
dnieñ gramatycznych w takich zale¿noœciach raczej nie badano. Do wyj¹tków na-
le¿y praca Renaty Grzegorczykowej; autorka wspomina w niej o fleksyjnej kate-
gorii mêskoosobowoœci w jêzyku polskim, „której powstanie by³o zwi¹zane za-
pewne ze stosunkami spo³ecznymi panuj¹cymi w dawnej Polsce, a której obecnoœæ
dziœ bardzo komplikuje tworzenie form fleksyjnych” (Grzegorczykowa 1990: 45).
Zapewne podzia³ œwiata na „mê¿czyzn i resztê” mo¿e wydawaæ siê dyskryminu-
j¹cy jedn¹ z p³ci, jest jednak faktem gramatycznym nie utrudniaj¹cym komunika-
cjê i nie powinien podlegaæ wartoœciowaniu. Inny problem fleksyjny jêzyka pol-
skiego dotyczy koñcówek w mianowniku l.mn. rzeczowników mêskoosobowych,
których odpowiednie zastosowanie mo¿e wprowadzaæ zró¿nicowanie stylistycz-
ne (np. profesorowie – profesorzy; ministrowie – ministrzy) albo przekazywaæ na-
stawienie mówi¹cego do przedmiotu wypowiedzi, czyli ilustrowaæ wartoœciowa-
nie (np. ch³opi – ch³opy; studenci – studenty; Polacy – Polaki). Warto te¿ pokusiæ
siê o odpowiedŸ na pytanie, czy zró¿nicowanie sposobu liczenia w ró¿nych jêzy-
kach (chodzi o liczebniki g³ówne) wp³ywa na obraz œwiata, czy te¿ jest kwesti¹
czysto techniczn¹, nie maj¹c¹ wp³ywu na sposób widzenia rzeczywistoœci.

3.1.2. Rodzaj gramatyczny rzeczowników


W jêzykach, w których pojawia siê kategoria rodzaju gramatycznego, nie za-
wsze, w odniesieniu do istot ¿ywych, jest ona zwi¹zana z rodzajem naturalnym
(p³ci¹). Wystarczy przytoczyæ tu niem. das Mädchen, das Weib czy te¿ polskie mê¿-
czyzna, sêdzia, wojewoda. Powstaje pytanie, czy rzeczowniki zakoñczone na -a s¹
mniej mêskie od zakoñczonych na spó³g³oskê? Odrêbnym problemem jest wp³yw
rodzaju gramatycznego rzeczowników oznaczaj¹cych ogólnie istoty ludzkie na in-
terpretacjê rzeczywistoœci. Chodzi tu o rzeczowniki typu cz³owiek, istota, osoba
(por. Miemietz 1993). Ponadto jaki status w przekazywaniu obrazu œwiata maj¹ rze-
czowniki typu goœæ, oferma, ³ajza, flejtuch, mog¹ce odnosiæ siê do przedstawicieli
obu p³ci? O tym, ¿e rodzaj gramatyczny rzeczowników ma wp³yw na interpreto-
wanie œwiata, œwiadczyæ mo¿e zwi¹zana z tym metaforyzacja, np. w jêzyku pol-
skim œmieræ jako kobieta, wiosna jako m³oda dziewczyna, ksiê¿yc jako on.

3.1.3. S³owotwórstwo
Grzegorczykowa zwraca uwagê na w³aœciwoœci s³owotwórcze leksemów,
„które ods³aniaj¹ sposób ujmowania zjawisk przez mówi¹cych” (Grzegorczyko-
wa 1990: 46). Wydaje siê, ¿e chodzi tu nie tylko o wspomniane przez tê autorkê
derywaty asocjacyjne, lecz tak¿e o wykorzystywanie pewnych cech systemu s³o-
wotwórczego jêzyka do interpretowania œwiata, np. przez u¿ycie zdrobnieñ czy
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 33

zgrubieñ i zwi¹zanych z tym mo¿liwoœci stylistycznych. Jêzyk polski dysponuje


stosunkowo du¿¹ liczb¹ sufiksów zdrabniaj¹cych, co stwarza ogromne mo¿liwo-
œci w przekazywaniu informacji nie tylko dotycz¹cej wielkoœci desygnatu, lecz
i obrazowania œwiata (np. w bajkach – Calineczka, s³ownictwo opisuj¹ce otocze-
nie Urszulki w Trenach Jana Kochanowskiego). W przypadku derywatów asocja-
cyjnych spotkaæ mo¿na w ró¿nych jêzykach znaczne rozbie¿noœci w nazewnic-
twie, np. zoologicznym – por. pol. stonoga (chodzi o rozumienie potoczne), ros.
sorokonožka, niem. Tausendfüßler. Regularne stosowanie sufiksów ¿eñskoœci do
mêskich form nazwisk, zasadniczo nale¿¹ce ju¿ do przesz³oœci, by³o œwiadec-
twem traktowania ¿on i córek jako swoistej w³asnoœci mê¿a i ojca. Odzwiercie-
dla³o wiêc dany uk³ad spo³eczny i tym samym przekazywa³o pewien obraz œwia-
ta. Zanik tego zwyczaju jest jêzykowym przejawem zmian obyczajowych.

3.1.4. Inne kategorie gramatyczne


W jêzyku polskim nale¿y do nich np. zaimek ogólnodzier¿awczy swój, dziêki
któremu nie ma k³opotów na przyk³ad z okreœlaniem, jak¹ p³eæ mia³ na myœli nadaw-
ca i czy w zwi¹zku z tym jedna z nich nie jest przypadkiem dyskryminowana.
Podobnie jest z formami bezosobowymi czasownika (mówi siê, mówiono), nie da-
j¹cymi podstaw do ewentualnej jêzykowej dyskryminacji jednej z p³ci. Tak wiêc
pewne w³aœciwoœci gramatyczne jêzyka polskiego mog¹ byæ przyczyn¹ nieistnienia
okreœlonych (a znanych sk¹din¹d) problemów na polskim obszarze jêzykowym.

3.1.5. Wyj¹tki gramatyczne


O ich roli w przekazywaniu dawnego sposobu widzenia œwiata pisze Fritz
Tschirch, twierdz¹c, ¿e dzisiejsze wyj¹tki gramatyczne w jêzykach indoeuropej-
skich s¹ swoistymi skamienia³oœciami obrazuj¹cymi dawne postrzeganie rzeczy-
wistoœci i kiedyœ wyj¹tkami nie by³y. Przekazuj¹c dawn¹ interpretacjê œwiata,
mog¹ wskazywaæ na wa¿noœæ i czêstoœæ poszczególnych wyrazów (np. w jêzyku
polskim pani¹, tê, koñcówka -u w C., r. m., l. poj.). Ze wzglêdu na sw¹ wyj¹tko-
woœæ mog¹ w jakiœ sposób przekazywaæ i wspó³czesn¹ hierarchiê wa¿noœci. Ru-
gowanie wyj¹tków natomiast mo¿e wi¹zaæ siê z dostosowywaniem gramatyki do
reprezentowanej wizji œwiata, chocia¿ nie musi byæ to jedyna przyczyna ich eli-
minacji – zachodz¹ przecie¿ wyrównania analogiczne, rz¹dz¹ce siê prawami eko-
nomii komunikacyjnej i skutecznie usuwaj¹ce wyj¹tki.

3.2. S³ownictwo i frazeologia

3.2.1. Leksyka rodzima i wyrazy zapo¿yczone


S³ownictwo jest bardzo wa¿nym sk³adnikiem jêzyka przekazuj¹cym interpre-
tacjê œwiata. Zwraca siê przy tym uwagê na budowê pól leksykalno-semantycz-
34 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

nych oraz na to, jakie dzia³y s³ownictwa s¹ szczególnie rozbudowane, a jakie s¹


w danym jêzyku s³abo reprezentowane. Stwierdzenia te mog¹ byæ podstaw¹ usta-
lenia, które dziedziny ¿ycia s¹ dla danej spo³ecznoœci wa¿ne, a które marginalne
lub w ogóle nie wystêpuj¹. O sposobie interpretacji œwiata (np. w konkretnym ko-
munikacie) œwiadczy tak¿e wybór okreœleñ spoœród istniej¹cych synonimów; sto-
suj¹c odpowiednio dobrane okreœlenie, mo¿na jakieœ zjawisko albo dowartoœcio-
waæ, albo zdeprecjonowaæ – por. np. eufemizmy i kakofemizmy (D¹browska
1990; 1993). Wyrazy i wyra¿enia zapo¿yczone, chocia¿ nale¿¹ ju¿ do danego jê-
zyka, stanowi¹ odrêbne zagadnienie. Mo¿na stawiaæ bowiem pytania: czy po ich
wprowadzeniu nastêpuje, w odniesieniu do danego fragmentu rzeczywistoœci,
zmiana interpretacji œwiata przejêta z jêzyka daj¹cego, czy te¿ wchodz¹ one do
jêzyka na grunt ju¿ przygotowany, wype³niaj¹c istniej¹ce luki w s³ownictwie
i tym samym dopasowuj¹ siê do okreœlonego sposobu interpretacji œwiata (np. ku-
zyn, szwagier, weekend). Zdarza siê, ¿e w danym jêzyku istnieje wyraz/wyra¿e-
nie oznaczaj¹ce pojêcie, którego brak w innym jêzyku, wprowadza siê wiêc go
na zasadzie cytatu (co pozwala na ³atwe rozszyfrowanie, ¿e nie jest to okreœlenie
rodzime), np. niem. Schadenfreude czy te¿ ros. dusziszczipate¾nyj. Chodzi o wy-
razy nazywaj¹ce pojêcia niematerialne bêd¹ce wytworem duchowej kultury da-
nej spo³ecznoœci jêzykowej. Inny problem sygnalizuje usuwanie z jêzyka wyra-
zów nierodzimych i zastêpowanie ich kalkami lub neologizmami. Jeœli w jakimœ
okresie w danym jêzyku gwa³townie wzrasta liczba wyrazów przekalkowanych
lub nowo utworzonych w miejsce wczeœniej funkcjonuj¹cych, ale zapo¿yczo-
nych, mo¿e to byæ przejawem tendencji purystycznych, a nawet nacjonalistycz-
nych, co z kolei odzwierciedlaæ mo¿e panuj¹c¹ ideologiê (por. jêzyk czeski na po-
cz¹tku XIX wieku, niemiecki w latach trzydziestych XX wieku).

3.2.2. Frazeologia
Frazeologizmy danego jêzyka œwiadcz¹ o interpretowaniu œwiata i wyz-
nawanych wartoœciach. W zwi¹zkach frazeologicznych uwidaczniaj¹ siê cechy,
które mo¿na uznaæ za istotne dla danej spo³ecznoœci jêzykowej. W odniesieniu do
jêzyka polskiego jest to np. antropocentryzm, perspektywa katolicka, racjonal-
noœæ potoczna (Lewicki, Pajdziñska 1993). Zleksykalizowane frazeologizmy
przekazuj¹ dawne spojrzenie na œwiat, œwiadcz¹ce o minionym jêzykowym obra-
zie œwiata (np. zalaæ sad³a za skórê, kruszyæ o coœ kopie).

3.3. Sk³adnia i struktura tekstu


3.3.1. Sk³adnia
Jak ju¿ wspomniano, pierwsi reprezentanci tezy o interpretacji œwiata przez
jêzyk w³aœnie sk³adniê podawali jako ten dzia³ gramatyki, w którym najpe³niej siê
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 35

ona (interpretacja) wyra¿a. Chodzi tu na przyk³ad o stopieñ swobody szyku i wi¹-


¿¹ce siê z tym mo¿liwoœci akcentowania logicznego na poziomie wypowiedze-
nia. Jeœli regu³y gramatyczne nie pozwalaj¹ na dowolne, w du¿ej mierze zale¿ne
od woli mówi¹cego, przestawianie cz³onów zdania, poprawnie mówi¹cy u¿yt-
kownik jêzyka jest swoistym niewolnikiem regu³ sk³adniowych i musi (prawdo-
podobnie) uciekaæ siê do innych sposobów akcentowania. Podobnie formy ana-
lityczne czy te¿ ruchome koñcówki czasownika mog¹ dawaæ wiêksz¹ swobodê
interpretacji, choæby przez stosowanie zró¿nicowanego akcentu logicznego. Tak-
¿e czêstoœæ stosowania strony czynnej lub biernej pozwala na ró¿ne ujmowanie
zjawisk, podkreœlanie kategorii wykonawcy czynnoœci lub jej obiektu. Wa¿nym
zagadnieniem wi¹¿¹cym siê ze wspomnianymi problemami jest te¿ struktura te-
matyczno-rematyczna wypowiedzenia.

3.3.2. Struktura tekstu


Istniej¹ce w danym jêzyku teksty i ich rodzaje mog¹ informowaæ o pewnym
typie organizacji danego spo³eczeñstwa, tradycjach literackich, zwyczajach itd.
Na przyk³ad istniej¹ce wzorce pism urzêdowych obrazuj¹ stopieñ zbiurokratyzo-
wania spo³eczeñstwa, a formu³y gratulacyjne lub kondolencyjne o obowi¹zuj¹cej
etykiecie. Podobnie struktura bajki czy pieœni ludowych przekazuje dane o spo-
sobie widzenia œwiata. Mo¿na to odnieœæ tak¿e do wzorcowych listów utrwalaj¹-
cych ustabilizowane formu³y (np. pocz¹tku i koñca).

3.4. Semantyka
Semantyka jest bardzo wa¿nym polem badawczym, jeœli wzi¹æ pod uwagê
manifestowanie siê obrazu œwiata. Chodzi nie tylko o referencjalne znaczenie wy-
razów, lecz tak¿e – a mo¿e przede wszystkim – o ca³¹ warstwê konotacji zwi¹-
zanych z okreœlonymi wyrazami i w du¿ym stopniu decyduj¹cymi o ich u¿yciu
oraz o znaczenie kulturowe pewnych pojêæ. Znaczenie wyrazów oraz istniej¹ce
(tworz¹ce siê) miêdzy nimi zale¿noœci (pola semantyczne, synonimia czy te¿ in-
ne elementy struktury leksyki itp.) najpe³niej i najbardziej wyraziœcie przekazu-
j¹ sposób widzenia rzeczywistoœci przez dan¹ spo³ecznoœæ jêzykow¹. S¹ te¿
wdziêcznym polem badawczym. Zagadnienia te, zauwa¿one i analizowane ju¿
dawno (por. np. teoriê relatywizmu jêzykowego Sapira–Whorfa), chêtnie s¹ nadal
omawiane. Bada siê leksykê wycinkowo, stopniowo powiêkszaj¹c poznany ob-
szar. Wydaje siê, ¿e dok³adne i ca³oœciowe zanalizowanie s³ownictwa jest zada-
niem (prawie) niewykonalnym. (Nie chodzi tu o swoiste rejestry wyrazów, jaki-
mi s¹ s³owniki). Empiryczne przebadanie u¿yæ i mo¿liwych znaczeñ wszystkich
wyrazów oraz ich konotacji w danej wspólnocie jêzykowej jest niemo¿liwe. Nie
oznacza to jednak, by takich badañ nie prowadziæ i nie d¹¿yæ do tak maksymali-
stycznie zakreœlonego celu.
36 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

3.4.1. Problematyka ta wi¹¿e siê z pojêciem stereotypizacji i roli, jak¹ odgry-


waj¹ stereotypy jêzykowe w widzeniu œwiata (np. koñska dawka, zielona ¿abka,
kozacka fantazja). Wyra¿enia stereotypowe przekazuj¹ okreœlon¹ wiedzê, s¹ wy-
razem postawy generalizuj¹cej i nieweryfikowalnych s¹dów. Stereotypowy obraz
dotyczy czêsto narodowoœci i zawodów, ale tak¿e zwierz¹t i elementów (zjawisk)
przyrody (por. np. Quasthoff 1973; Pisarek 1975; Bartmiñski 1985; Bartmiñski,
Panasiuk 1993).

3.4.2. Metafory i metonimie


Pewne ogólne uwagi w odniesieniu do jêzyka angielskiego poczynili np. George
Lakoff i Mark Johnson (1988). W wielu wypadkach sposoby budowania metafor
podobne s¹ te¿ w polszczyŸnie. Na gruncie jêzyka polskiego metaforami odzwier-
ciedlaj¹cymi sposób widzenia œwiata zajmowa³ siê np. Ryszard Tokarski (1990).

3.4.3. Istotnym zagadnieniem jest te¿ badanie struktury s³ownictwa, grupo-


wanie siê jednostek leksykalnych w tzw. pola leksykalno-semantyczne. Bogactwo
lub ubóstwo pól œwiadczyæ mo¿e o znaczeniu danego fragmentu rzeczywistoœci
dla okreœlonej wspólnoty jêzykowej. Na przyk³ad wielkoœæ pól leksykalno-se-
mantycznych œwiadczyæ mo¿e o (dawnej lub obecnej) wadze problematyki (np.
nazwy pokrewieñstw) albo o stopniu poznania danego fragmentu rzeczywistoœci
(np. nazwy w obrêbie semantyki w botanice i zoologii). W takim wypadku ko-
nieczne jest zaznaczenie, do jakiej odmiany stylistycznej (funkcjonalno-styli-
stycznej) dane s³ownictwo nale¿y.

3.5. Etymologia
Badania etymologiczne wnosz¹ czasem istotne informacje do JOS. Analiza po-
chodzenia wyrazu mo¿e wskazywaæ na te cechy, które wziêto kiedyœ pod uwagê ja-
ko najwa¿niejsze przy tworzeniu danej nazwy. Odnosiæ siê to mo¿e raczej do re-
konstrukcji dawnego JOS ni¿ do opisu obecnie istniej¹cego, t³umaczy jednak¿e pro-
ces formowania siê obrazu œwiata, który mo¿e trwaæ we wspó³czesnym jêzyku.

3.6. Stylizacje
Zak³adamy, ¿e s³ownictwo œrodowiskowe i terytorialne (gwarowe) przekazuje
ró¿ne jêzykowe obrazy œwiata. W takim ujêciu s³owniki poszczególnych gwar czy
dialektów s¹ œwiadectwem zró¿nicowanych sposobów widzenia rzeczywistoœci. Po-
s³ugiwanie siê stylizacjami jest sygna³em dla odbiorcy – widzê œwiat tak, jak ty,
a wiêc nale¿ymy do tej samej grupy, jestem swój ch³op, mo¿na do mnie mieæ zaufa-
nie. Stylizacja jest jednym ze sposobów sterowania jêzykowym obrazem œwiata.
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 37

Mo¿e byæ te¿ stylizacja na niepoprawnoœæ, czyli celowe wprowadzanie form niepo-
prawnych, np. *umiê, *rozumiê, *po polskiemu. Mo¿e to mieæ ró¿ne przyczyny, s³u-
¿yæ dowcipowi, przedrzeŸnianiu, ironii itp. Równie¿ zniekszta³cenia fonetyczne mo-
g¹ byæ sposobem okreœlonego (zmienionego) sposobu przedstawienia œwiata, np.
zwê¿enie samog³osek w wyrazach kobitka, œmiszny. Byæ mo¿e, w odniesieniu do
stylizacji mielibyœmy do czynienia z pozorn¹ i krótkotrwa³¹ zmian¹ JOS.

3.7. Etykieta jêzykowa


Prosty przyk³ad formu³ witania w ci¹gu dnia pokazuje, ¿e w ró¿nych jêzy-
kach œwiat, a konkretnie kulturowa segmentacja czasu, jest inaczej interpretowa-
ny. Polskiemu dzieñ dobry i dobry wieczór odpowiada angielskie good morning,
good afternoon i good evening, czy te¿ niem. Guten Morgen, Guten Tag, Guten
Abend – dwóm formu³om jednego jêzyka odpowiadaj¹ w dwóch innych trzy.
Równie¿ formy zwracania siê po imieniu lub nazwisku s¹ w jêzykach niejedna-
kowe. Na przyk³ad uprzejmoœæ wyra¿ania po polsku nie nak³ada na mówi¹cego
koniecznoœci znajomoœci nazwiska drugiej osoby – wystarczy pos³u¿enie siê
zwrotami proszê pani, proszê pana. Pewien stopieñ za¿y³oœci usprawiedliwia te¿
zwracanie siê form¹ pan(-i) wraz z imieniem, co w innych jêzykach (np. w an-
gielskim, niemieckim) jest niezwykle rzadkie i ma zasiêg bardzo ograniczony.
Etykietalne formy jêzykowe przekazuj¹ specyficzny dla danej wspólnoty jêzyko-
wej sposób widzenia œwiata, daj¹ pewien obraz grzecznoœci.

4. Podstawy i zasady empirycznych badañ


jêzykowego i kulturowego obrazu œwiata
1) Badania w ramach jêzykowego obrazu œwiata i kultury (JOSiK) oparte s¹
na jêzykoznawstwie i na kulturoznawstwie oraz spe³niaj¹ warunki badañ empi-
rycznych. Metody spekulatywne wykluczone zostaj¹ z badañ w ramach JOSiK.
2) Przedmiotem badañ jest dyskursywny i – szerzej – kulturowy charakter
tekstów oraz innych manifestacji znakowych. Przy analizie dyskursu i kultury
nie chodzi o specyficznoϾ danego tekstu, lecz o jego zabarwienie dyskursywne,
a wiêc o to, co stanowi jakoœæ rozró¿niaj¹c¹ danego tekstu jako manifestacji okre-
œlonego dyskursu. Interesuj¹ nas z tego punktu widzenia tylko te cechy i w³aœci-
woœci, które czyni¹ dany tekst typowym obiektem wypowiedzi danej subkultury
lub kultury narodowej. Nie jest istotne tutaj, co konkretny autor ma do powiedze-
nia swoim szczególnym stylem, sposobem wypowiadania siê itp., lecz to, co
w konkretnej i jednorazowej wypowiedzi wskazuje na ogólne i typowe cechy dla
danej subkultury lub kultury narodowej. Analiza dyskursu postêpuje pod tym
wzglêdem inaczej, ni¿ czyni to tradycyjna nauka o literaturze preferuj¹ca badanie
tekstów odbiegaj¹cych od (jakkolwiek definiowanej lub niedefiniowanej) normy.
38 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

3) Podstaw¹ badañ w ramach JOSiK jest obiektywnoœæ, czyli intersubiek-


tywna sprawdzalnoϾ oraz falsyfikowalnoϾ wypowiedzi naukowych. Wypowie-
dzi musz¹ byæ wolne od sprzecznoœci, pe³ne i eksplicytne.
4) Istotne jest ukierunkowanie na komunikatywn¹ oraz kulturow¹ funkcjê
jêzyka i tekstu. Teza: Ka¿da komunikacja opiera siê na zjawiskach semiotycz-
nych. Empiryczna nauka o tekstach oznacza koncentracjê na materiale tekstowym
o r a z na komunikatach jako obiektach i przedmiotach badañ. Mo¿liwe zagad-
nienia to: jak zorganizowane s¹ teksty, w jaki sposób utrzymuj¹ one – w rozumie-
niu teorii systemów – stan swojej organizacji, w jaki sposób zmienia siê on lub
jest zmieniany oraz jakie konsekwencje poci¹ga to za sob¹ dla funkcjonowania
struktury tekstu.
5) Wyniki badañ oraz analiz w ramach JOSiK powinny byæ oparte na empirii.
Postulatami metodologicznymi s¹ wiêc: e m p i r y c z n o œ æ i t e o r e t y c z -
n o œ æ. Hipotezy empiryczne mo¿na falsyfikowaæ (nie weryfikowaæ) za pomoc¹ in-
tersubiektywnie zebranych danych. Hipotezê uwa¿a siê za sprawdzon¹, jeœli oprze
siê ona próbom falsyfikacji. Ka¿de badanie musi byæ oparte na teorii, która dopiero
ukierunkowuje sposób i kierunek analiz. Badania nie oparte na teorii nie mieszcz¹
siê w ramach JOSiK. Obowi¹zuje nastêpuj¹cy postulat: „Charakter empiryczny na-
uki polega w³aœnie na tym, ¿e jej tezy zasadniczo poddawalne s¹ falsyfikacji. Wy-
powiedŸ natomiast, sformu³owana w taki sposób, i¿ nie jest podane, jaki przypadek
powinien wyst¹piæ, by mo¿na by³o powiedzieæ, i¿ dana wypowiedŸ jest empirycz-
nie obalona, nie jest w ogóle wypowiedzi¹ naukow¹” (Weizsäcker 1971: 123).
6) W odniesieniu do ca³okszta³tu badañ w ramach JOSiK obowi¹zuje z a-
s a d a L a s w e l l a. Analizy powinny odpowiadaæ na pytanie: kto mówi co,
dlaczego, jak (kiedy – Fleischer) i z jakim efektem, do kogo? oraz model Tetrae-
der: nale¿y wzi¹æ pod uwagê: „(a) cechy materia³u, (b) cechy recypuj¹cego
podmiotu, (c) cechy sytuacji, w której dany przedmiot recypuje, (d) cechy sytu-
acji wypowiedzi, w której podmiot stosuje lub wyra¿a to, czego siê wczeœniej na-
uczy³” (Meutsch i in. 1990: 44), a tak¿e (e) czasowe okreœlenie wypowiedzi.
7) Obszary nauki o tekstach i kulturze, które opieraj¹ siê na interpretacji, zo-
staj¹ wykluczone z empirycznej nauki o kulturze, a zatem z JOSiK. Co nie ozna-
cza, i¿ m e c h a n i z m interpretacji nie jest w nauce przydatny (interpretacja
danych empirycznych itp.).
8) Analizê i interpretacjê rozró¿niamy, jak nastêpuje: a n a l i z a jest to
rejestracja/uchwycenie obiektywnych (czyli intersubiektywnych i kolektywnych)
cech w³aœciwoœci obiektu; i n t e r p r e t a c j a jest to rekonstrukcja nieznanych
decyzji prowadz¹cych do danego wydarzenia.
9) Odbiorca decyduje o k r y t e r i a c h zrozumienia tekstu, a przez to
o jego sensownoœci. W wypadku tekstów i innych manifestacji znakowych sen-
sownoϾ ta jest zawsze zagwarantowana, co wynika z ich usytuowania w syste-
mie kultury.
10) Problem „intuicji jêzykowej/kulturowej badacza”. Widoczny jest on naj-
wyraŸniej przy uwzglêdnianiu s³owników w analizie obrazów œwiata. Powstaje
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 39

bowiem pytanie: na ile mamy do czynienia z obrazem œwiata, a na ile z obrazem


jêzyka lingwistów? Jakie mamy gwarancje, ¿e zawarte w s³owniku znaczenie s³o-
wa odpowiada znaczeniu w konkretnych u¿yciach w danym czasie? Na ile s³ow-
nik reprezentuje to, co nazywamy profilem semantycznym, tzn. pokazuje szero-
koœæ zakresu u¿ycia i mo¿liwoœci u¿ycia danego s³owa, wyra¿enia itd. „Intuicja
jêzykowa badacza” nie jest (i nie mo¿e byæ) zatem ¿adnym kryterium metodolo-
gicznym lub teoretycznym (mo¿e byæ jedynie podstaw¹ do postawienia wstêpnej
hipotezy). Nie jest zw³aszcza wtedy, gdy mo¿liwe jest zasiêgniêcie opinii popu-
lacji, czyli w badaniach wspó³czesnego jêzyka. Lingwista jako uczestnik kultury
reprezentuje (œwiadomie lub nie) pewien dyskurs, a jako badacz nie ma ¿adnej
gwarancji, ¿e zna on semantykê i metody semantyzacji w innych dyskursach lub
w interdyskursie. Tych informacji nie posiada bowiem nikt, poniewa¿ nie jest to
wielkoœæ dana, a jedynie wielkoœæ – nazwijmy to – statystyczna, któr¹ mo¿na zre-
konstruowaæ (np. z tekstów lub z ankiet), ale nie wystêpuje ona jako obiekt
ontyczny. Semantyzacje interdyskursu i ich metody musz¹ zostaæ zbadane, gdy¿
do tego momentu nikt ich nie zna. Mo¿na oczywiœcie wykorzystywaæ s³owniki
(zw³aszcza wtedy, kiedy nie ma ju¿ ¿yj¹cych u¿ytkowników jêzyka), ale nie mo-
g¹ one byæ podstaw¹ badañ, a jedynie generatorem hipotez i niczym wiêcej.

5. Przegl¹d metod i strategii badawczych


w ramach JOSiK
Ogólnie rzecz bior¹c, rozró¿niamy nastêpuj¹ce podejœcia badawcze w ra-
mach JOSiK:
a) metody materia³owo-iloœciowe (na przyk³ad statystyczne);
b) metody badania konkretyzacji odbiorczych i konstrukcji komunikatów;
c) metody ankietowe ró¿nego stopnia z³o¿onoœci;
d) metody dyskursywno-analityczne na konkretnym materiale;
e) metody w ramach archeologii dyskursów, tzn. rekonstrukcja dyskursów
oraz jêzykowych i kulturowych obrazów œwiata na materiale historycznym.
Rozró¿niamy trzy kryteria jakoœci metod empirycznych: obiektywnoœæ, nie-
zawodnoœæ (reliabilnoœæ), wa¿noœæ (walidiabilnoœæ).
1) O b i e k t y w n o œ æ: „Obiektywnoœæ metod pomiarowych polega na
ustaleniu stopnia niezale¿noœci wyników badania od przypadkowych lub syste-
matycznych zmian w zachowaniu przeprowadzaj¹cego badania, które mog¹ pro-
wadziæ do zmian w zachowaniu osób testowanych i wp³ywaæ na wyniki” (Zobel
1979: 86). Obiektywnoœæ musi zostaæ zachowana w trzech sferach: a) przy prze-
prowadzaniu badania, b) przy jego analizie, c) przy interpretacji wyników.
2) N i e z a w o d n o œ æ (reliabilnoœæ): „Pomiar jest wówczas niezawodny,
gdy nie wykazuje ¿adnego przypadkowego b³êdu, to znaczy, gdy nie stwierdza
siê ¿adnych niesystematycznych wariacji w wynikach pomiarów”. Niezawodnoœæ
40 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

to „rozpiêtoœæ, w zakresie której dana skala prowadzi do spójnych wyników po-


mia-rów, przy kilkakrotnym jej zastosowaniu do pomiaru tej samej w³aœciwoœci
[...] Przy ustalaniu niezawodnoœci danego instrumentu pomiarowego nale¿y okre-
œlaæ, w jakim stopniu czynniki przypadkowe wp³ynê³y zniekszta³caj¹co na uzy-
skane za pomoc¹ danego instrumentu wyniki” (Zobel 1979: 86).
3) W a ¿ n o œ æ (walidiabilnoœæ): „Pomiar jest wa¿ny wówczas, gdy nie wy-
kazuje ¿adnych systematycznych b³êdów” (Zobel 1979: 86).
Z rozró¿nienia tego wynikaj¹ nastêpuj¹ce (przyk³adowe) kompleksy meto-
dyczne (czêœciowo wed³ug Groeben 1977):
1) E m p i r y c z n e w y k r y w a n i e r e l e w a n t n y c h m i e j s c
w t e k œ c i e (np. przy badaniu stylu): w³¹czenie informatorów, kontrola reak-
cji czytelników.
2) M e t o d y b a d a n i a a s o c j a c j i, np.:
a) metody swobodnej asocjacji – prze³amanie sta³ych asocjacji znaczenio-
wych. „Poprzez w³¹czenie pojedynczych s³ów, elementów tekstu itp. do nowych,
niecodziennych kontekstualnych zwi¹zków semantycznych wywo³aæ mo¿na no-
we i szerzej zró¿nicowane asocjacje” (Groeben 1977: 950).
b) Dyferencja³ semantyczny – przek³adanie skal przymiotnikowych dla po-
jêæ, metafor itp. Dyferencja³ semantyczny mierzy znaczenie konceptów, tekstów,
procesów komunikacyjnych za pomoc¹ dwubiegunowych siedmiostopniowych
skal przymiotnikowych, np.: +3 (bardzo przydatne), +2 (doϾ przydatne), +1 (bar-
dziej przydatne ni¿ nieprzydatne), 0 (ani przydatne, ani nieprzydatne), –1 (bar-
dziej nieprzydatne ni¿ przydatne), –2 (dosyæ nieprzydatne), –3 (zupe³nie nieprzy-
datne).
3) M e t o d a u z u p e ³ n i a n i a – z tekstów eliminuje siê w okreœlonych
sta³ych odstêpach s³owa (np. co pi¹te), które zostaj¹ nastêpnie uzupe³nione przez
osobê testowan¹. Przesuwaj¹c na przyk³ad miejsca do uzupe³nienia o jedno, przy
zachowaniu wielkoœci odstêpów, otrzymaæ mo¿na pe³ny tekst konkretyzacji.
4) K l a s y f i k a c j a s e m a n t y c z n o - h i e r a r c h i c z n a – ró¿-
ne metody skalowania podobieñstwa, matryca diagonalna miar podobieñstwa itp.
5) Metody manipulacji tekstów i symulacji ich dzia³ania.
6) Metody statystyczno-frekwencyjne w odniesieniu do dyskursów.
7) Metody materia³owe – tworzenie komputerowych zbiorów tekstów dys-
kursywnych.
8) Ankietowe metody ustalania symboli kolektywnych i profilów znaczenio-
wych.
9) Metody rekonstrukcji dyskursów i obrazów œwiata w ramach archeologii
dyskursów3.
3 Mo¿na badaæ np. subiektywne ukazywanie tych samych wydarzeñ przez ró¿ne osoby. Cho-
dzi³oby tu o wskazanie œrodków jêzykowych – nie tylko leksykalnych – ró¿nicuj¹cych sposób wi-
dzenia tych samych faktów. Wi¹¿e siê to w pewnym sensie z wartoœciowaniem, a tak¿e ze stopniem
opanowania jêzyka. Jak wygl¹da w rzeczywistoœci to, co potocznie okreœla siê ka¿dy widzi to, co
chce. Czy zawsze jest to œwiadomy wybór œrodków jêzykowych, czy te¿ wi¹¿e siê po prostu z indy-
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 41

Bibliografia
Albrecht Erhard (1972), Bestimmt die Sprache unser Weltbild? Zur Kritik der gegenwärtigen
bürgerlichen Sprachphilosophie, Frankfurt a. M.
Anusiewicz Janusz (1990), Problematyka jêzykowego obrazu œwiata w pogl¹dach niektórych jêzy-
koznawców i filozofów niemieckich XX w., [w:] Jêzykowy obraz œwiata, pod red. Jerzego Bart-
miñskiego, Lublin, s. 277-307.
– (1992), Koñ – jaki jest w jêzyku polskim, „Prace Filologiczne” XXXVII, s. 201 i nast.
– (1994), Lingwistyka kulturowa. Zarys problematyki, Wroc³aw.
Bartmiñski Jerzy (1985), Stereotyp jako przedmiot lingwistyki, [w:] Z problemów frazeologii pol-
skiej i s³owiañskiej, t. III, pod red. Mieczys³awa Basaja, Danuty Rytel, Wroc³aw.
Bartmiñski Jerzy, Tokarski Ryszard (1986), Jêzykowy obraz œwiata a spójnoœæ tekstu, [w:] Teoria
tekstu. Zbiór studiów, pod red. Teresy Dobrzyñskiej, Wroc³aw, s. 65-81.
Bartmiñski Jerzy, Panasiuk Jolanta (1993), Stereotypy jêzykowe, [w:] Encyklopedia kultury pol-
skiej XX wieku, t. II: Wspó³czesny jêzyk polski, pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Wroc³aw,
s. 363-387.
Berger Peter, Luckmann Thomas (1989), Die gesellschaftliche Konstruktion der Wirklichkeit. Eine
Theorie des Wissenssoziologie, Frankfurt a. M.
Buttler Danuta (1968), Polski dowcip jêzykowy, Warszawa.
Christmann Hans H. (1967), Beiträge zur Geschichte der These vom Weltbild der Sprache, „Aka-
demie der Wissenschaften und der Literatur, „Abhandlungen der Geistes- und Sozialwissen-
schaftlichen Klasse” Nr. 7, Jahrgang 1967, Wiesbaden, s. 441-469.
D¹browska Anna (1990), Zniekszta³canie obrazu rzeczywistoœci poprzez u¿ycie pewnych œrodków
jêzykowych (eufemizm i kakofemizm), [w:] Jêzykowy obraz œwiata, pod red. Jerzego Bartmiñ-
skiego, Lublin, s. 231-244.
– (1993), Eufemizmy wspó³czesnego jêzyka polskiego, Wroc³aw.
Die erfundene Wirklichkeit (1981), Die erfundene Wirklichkeit. Wie wissen wir, was wir zu wissen
glauben?, hrsg. von Paul Watzlawick, München – Zürich.
Drechsel Paul (1984), Vorschläge einer ‘Kulturtheorie’, und was man unter einer ‘Kulturinterpre-
tation’ verstehen könnte, Ethnologie als Sozialwissenschaft, Sonderheft 26 der Kölner Zeit-
schrift für Soziologie und Sozialpsychologie, hrsg. von E. W. Müller, R. König, K.-P. Koep-
ping, P. Drechsel, s. 44-84.
Encyklopedia kultury polskiej XX wieku (1993), t. II: Wspó³czesny jêzyk polski, pod red. Jerzego
Bartmiñskiego, Wroc³aw.
Finke Peter (1982), Konstruktiver Funktionalismus. Die wissenschaftstheoretische Basis einer em-
pirischen Theorie der Literatur, Braunschweig – Wiesbaden.
Fleischer Michael (1989), Die Evolution der Literatur und Kultur. Grundsatzfragen zum Entwick-
lungsproblem (ein systemtheoretisches Modell), Bochum.
– (1990), Information und Bedeutung. Ein systemtheoretisches Modell des Kommunikationsprozes-
ses (und das Problem des Verstehens), Bochum.
– (1991), Die Semiotik des Spruches. Kulturelle Dimensionen moderner Sprüche (an deutschem und
polnischem Material), Bochum.

widualnymi mo¿liwoœciami nadawcy. Pewnie i jedno, i drugie: w niektórych wypadkach bardziej


œwiadoma selekcja i dobór œrodków leksykalnych (np. w propagandzie), w innych – doœæ przypad-
kowa. W tym celu nale¿a³oby przeprowadziæ odpowiednie eksperymenty w dobranej (reprezen-
tatywnej) grupie. Innym zagadnieniem jest wartoœciowanie wi¹¿¹ce siê ze zmian¹ nazwy (np.
zawodu, funkcji). Czy ³¹czy siê z tym zmiana perspektywy spo³ecznej i jak to siê ma do zwyczaju
jêzykowego.
42 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

– (1994a), Die Wirklichkeit der Zeichen. Empirische Kultur- und Literaturwissenschaft (system-
theoretische Grundlagen und Hypothesen), Bochum.
– (1994b), Problemy i hipotezy systemowej teorii kultury. Podstawy empirycznych badañ tekstów
i kultury, Wroc³aw.
Gipper Helmut (1974), Inhaltbezogene Grammatik, [w:] Grundzüge der Literatur und Sprachwis-
senschaft, Bd. II, Düsseldorf.
– (1978), Sprachliches Weltbild, wissenschaftliches Weltbild und ideologische Weltanschauung, [w:]
Sprache und Welterfahrung, hrsg. von J. Zimmermann, München.
Gipper Helmut, Schwarz Heinrich (1962), Bibliographisches Handbuch zur Sprachinhalts-
forschung, Köln – Opladen.
Glaserfeld Ernst von (1987), Wissen, Sprache und Wirklichkeit. Arbeiten zum radikalen Konstruk-
tivismus, Braunschweig – Wiesbaden.
Glasersfeld Ernst von, Richards J. (1987), Die Kontrolle der Wahrnehmung und die Konstruktion
von Realität. Erkenntnistheoretische Aspekte des Rückkoppelungs-Kontroll-Systems, [w:] Der
Diskurs des radikalen Konstruktivismus, hrsg. von Siegfried J. Schmidt, Frankfurt a. M.,
s. 192-228.
Goodenough W. (1964), Cultural Antropology and Linguistics, [w:] Language, Culture and Socie-
ty, ed. by D. Hymes, New York.
– (1993) zob. Amerykañska antropologia kognitywna. Poznanie, jêzyk, klasyfikacja i kultura, pod
red. M. Buchowskiego, Warszawa, s. 13.
Groeben Norbert (1977), Rezeptionsforschung als empirische Literaturwissenschaft, Kronberg
(2. Aufl. Tübingen 1980).
Grzegorczykowa Renata (1990), Pojêcie jêzykowego obrazu œwiata, [w:] Jêzykowy obraz œwiata,
pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Lublin, s. 41-49.
Hamann Johann-Georg (1950), Sämtliche Werke, Bd. II, Wien.
Hempel Carl G. [1959] (1965), The logic of functional analysis, [w:] Aspects of Scientific Expla-
nation, New York, s. 297-330.
Herder Johann Gottfried (1877), Werke, Berlin.
Humboldt Wilhelm von (1907), Über die Verschiedenheit des menschlichen Sprachbaues und ih-
ren Einfluss auf die geistige Entwicklung des Menschengeschlechts (1835), [w:] Wilhelm von
Humboldt, Gesammelte Schriften, Bd. VII, Berlin.
– (1968), Gesammelte Schriften, Bd. IV, Berlin.
Jachnow Helmut (1981), Sprachliche Funktionen und ihr Hierarchiegefüge, [w:] Forms and Func-
tions, hrsg. von J. Esser, A. Hübler, Tübingen, s. 11-24.
Jantsch Erich (1987), Erkenntnistheoretische Aspekte der Selbstorganisation natürlicher Systeme,
[w:] Der Diskurs des radikalen Konstruktivismus, hrsg. von Siegfried J. Schmidt, Frankfurt a.
M., s. 159-191.
Jêzykowy obraz (1990), Jêzykowy obraz œwiata, pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Lublin.
Kr¹piec Mieczys³aw (1985), Jêzyk i œwiat realny, Lublin.
– (1991), U podstaw rozumienia kultury, Lublin.
Kroeber Alfred L. (1973), Istota kultury, prze³. P. Sztompka, Warszawa.
Lakoff George, Johnson Mark (1988), Metafory w naszym ¿yciu, przek³. i wstêp Tomasz P. Krze-
szowski, Warszawa.
Lasswell Harold D. (1948), The Structure and Functions of Communication in Society, [w:] The
Communication of Ideas, ed. L. Bryson, New York, s. 37-52.
Lewicki Andrzej M., Pajdziñska Anna (1993), Frazeologia, [w:] Encyklopedia kultury polskiej XX
wieku, t. II: Wspó³czesny jêzyk polski, pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Wroc³aw, s. 307-326.
Link Jürgen (1983), Elementare Literatur und generative Diskursanalyse, München.
– (1986), Interdiskurs, System der Kollektivsymbole, Literatur. (Thesen zu einer generativen
Diskurs- und Literaturtheorie), [w:] Perspektiven des Verstehens, hrsg. von Achim Eschbach,
Bochum, s. 128-146.
Jêzykowy obraz œwiata i kultura 43

Link Jürgen, Link-Heer Ursula (1990), Diskurs-Interdiskurs und Literaturanalyse, „Zeitschrift


für Literaturwissenschaft und Linguistik”, 77, s. 88-99.
Link Jürgen, Parr Rolf (1990), Semiotische Diskursanalyse, [w:] Neue Literaturtheorien. Eine
Einführung, hrsg. von Klaus-Michael Bogdal, Opladen, s. 107-130.
Maækiewicz Jolanta (1990), Wyspa – jêzykowy obraz wycinka rzeczywistoœci, [w:] Jêzykowy obraz
œwiata, pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Lublin.
Ma³y s³ownik (1983), Ma³y s³ownik terminów i pojêæ filozoficznych dla studiuj¹cych filozofiê chrze-
œcijañsk¹, oprac. A. Podsiad. Z. Wiêckowski, Warszawa.
Mañczyk Augustyn (1982), Wspólnota jêzykowa i jej obraz œwiata. Krytyczne uwagi do teorii jê-
zykowej Leo Weisgerbera, Zielona Góra.
Maturana Humberto R. (1982), Erkennen: Die Organisation und Verkörperung von Wirklichkeit,
Braunschweig – Wiesbaden.
Mayenowa Maria R. (1991), Jêzyk, [w:] Encyklopedia kultury polskiej XX wieku, t. I: Pojêcia i pro-
blemy wiedzy o kulturze, pod red. Antoniny K³oskowskiej, Wroc³aw.
Meutsch Dietrich, Freund Bärbel, Kaufmann Bettina, Sinofzik Detleff, Wittemann Sibille (1990),
Informieren mit Fernsehen. Ein Forschungsüberblick, Siegen.
Miemietz Bärbel (1993), Kto to jest ‘cz³owiek’?, „Teksty Drugie”, nr 4/5/6, s. 169-179.
Pappe Helmut (1989), Erfahrung und Wirklichkeit als Zeichenprozeß. Charles S. Peirces Entwurf
einer spekulativen Grammatik des Seins, Frankfurt a. M.
Peirce Charles S. (1967), Schriften I: Zur Entstehung des Pragmatismus (Schriften II: Zum Prag-
matismus – 1970), Frankfurt a. M.
Peisert Maria (1990), Jêzykowy i kulturowy obraz wê¿a w polszczyŸnie, „Rozprawy Komisji Jêzy-
kowej WTN” XVII, Wroc³aw, s. 259-270.
Pisarek Walery (1975), Wyobra¿enia o polskich typach regionalnych, „Zeszyty Prasoznawcze”
XVI, nr 1, s. 73-78.
– (1978), [has³o:] Jêzykowy obraz œwiata, [w:] Encyklopedia wiedzy o jêzyku polskim, pod red.
Stanis³awa Urbañczyka, Wroc³aw, s. 143.
Quasthoff Uta (1973), Soziales Vorurteil und Kommunikation. Eine sprachwissenschaftliche Ana-
lyse des Stereotyps. Ein interdisziplinärer Versuch im Bereich von Linguistik, Sozialwissen-
schaft und Psychologie, Frankfurt a. M.
Richards John, Glasersfeld Ernst von (1987), Die Kontrolle von Wahrnehmung und die Konstruktion
von Realität. Erkenntnistheoretische Aspekte des Rückkoppelungs-Kontroll-Systems, [w:] Der Dis-
kurs des radikalen Konstruktivismus, hrsg. von Siegfried J. Schmidt, Frankfurt a. M., s. 192-228.
Roth Gerhard (1987a), Autopoiesis und Kognition: Die Theorie H. R. Maturans und die Notwen-
digkeit ihrer Weiterentwicklung, [w:] Systeme erkennen Systeme. Individuelle, soziale und me-
thodische Bedingungen systematischer Diagnostik, hrsg. von G. Schiepek, München, s. 50-74.
– (1987b), Erkenntnis und Realität: das reale Gehirn und seine Wirklichkeit, [w:] Der Diskurs des
radikalen Konstruktivismus, hrsg. von Siegfried J. Schmidt, Frankfurt a. M., s. 229-255.
Röttgers Kurt (1988), Diskursive Sinnstabilisation durch Macht, [w:] Diskurstheorien und Litera-
turwissenschaft, hrsg. von J. Fohrmann, H. Müller, Frankfurt a. M., s. 114-133.
Rusch Gebhard (1985), Von einem konstruktivistischen Standpunkt – Erkenntnistheorie, Literarhi-
storiographie und Diachronie in der empirischen Literaturwissenschaft, Braunschweig –
Wiesbaden.
Schmidt Siegfried J. (1987), Der radikale Konstruktivismus: Ein neues Paradigma im interdiszi-
plinären Diskurs, [w:] Der Diskurs des radikalen Konstruktivismus, hrsg. von Siegfried
J. Schmidt, Frankfurt a. M., s. 11-88.
– (1980), Grundriß der empirischen Literaturwissenschaft, Frankfurt a. M. (7. Aufl.: Teilband 1,
Braunschweig 1991).
Stadler Michael, Kruse Peter (1990), Über Wirklichkeitskriterien, [w:] Zur Biologie der Kognition.
Ein Gespräch mit Humberto R. Maturana und Beiträge zur Diskussion seines Werkes, hrsg.
von Volker Riegas, Christian Vetter, Frankfurt a. M., s. 133-158.
44 Janusz Anusiewicz, Anna D¹browska, Michael Fleischer

Tokarski Ryszard (1990), Jêzykowy obraz œwiata w metaforach potocznych, [w:] Jêzykowy obraz
œwiata, pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Lublin, s. 69-86.
– (1993), S³ownictwo jako interpretacja œwiata, [w:] Encyklopedia kultury polskiej XX wieku, t. II:
Wspó³czesny jêzyk polski, pod red. Jerzego Bartmiñskiego, Wroc³aw, s. 335-362.
Tschirch Fritz (1954), Weltbild, Denkform und Sprachgestalt. Grundauffassungen und Fragestel-
lungen in der heutigen Sprachwissenschaft, Berlin.
Watzlawick Paul (1976), Wie wirklich ist die Wirklichkeit? Wahn, Täuschungen, Verstehen,
München.
Weisgerber Leo (1971), Grundzüge der inhaltbezogenen Grammatik, Düsseldorf.
Weizsäcker Carl Friedrich von (1971), Die Einheit der Natur, München.
Wuketis Franz M. (1985), Die systemtheoretische Innovation der Evolutionslehre, [w:] Evolution,
Ordnung, Erkenntnis, hrsg. von Jörg A. Ott, Günter P. Wagner, Franz M. Wuketis, Berlin,
s. 69-81.
Zobel Reinhard (1979), Das semantische Differential – Ein Bedeutungsinstrument im Theater?, [w:]
Empirie in Literatur- und Kunstwissenschaft, hrsg. von Siegfried J. Schmidt, München,
s. 82-157.

You might also like