wpisz tylko
co nowego na blogach
==========================================================================================
==========================================================================================
Nie czo³gaæ Ale¿ wy ma- to dobre dla demokracji i jestem dumny z Pol- y w o ³ o P
cie siln¹ de- ski, ale obawiam siê, ¿e opozycja ma s³abe szan- a i n d o g y t tygodnia
premiera! se na odzyskanie w³adzy. Takimi metodami ja-
mokracjê!
¯eby tak czo³gaæ premiera! Powie-
dzia³ mój licealny kolega z Australii,
który odwiedzi³ mnie kilka dni temu,
krótko po przylocie z antypodów.
U
nas owszem, œwiadome spo³eczeñstwo
obywatelskie bezwzglêdnie rozlicza ludzi,
którym da³o mandat wyborczy, ale media a¿
tak nie wal¹ w premiera - powiedzia³.
- Jestem pod wra¿eniem, jak bardzo zmieni³a
siê Polska od mojego wyjazdu w 1989 roku. To
niebo i ziemia! Trochê tylko ta opozycja roz-
czarowuje. Strasznie cienki poziom dyskusji z
rz¹dz¹cymi, w³aœciwie zero merytorycznych
odniesieñ - stwierdzi³.
Oniemia³em. - Zbyszek, co Ty za g³upoty
opowiadasz! Odbi³o Ci? - spyta³em uprzejmie.
- O co ci chodzi. Parê razy widzia³em w
TVN jak to wygl¹da. To œwietna
stacja, która nie daje oddechu
w³adzy. W³aœciwie, to mo¿e
lekko przeginaj¹. U nas a¿ tak
siê nie epatuje polityk¹. Ten
premier Kaczyñski naprawdê
musi uwa¿aæ co robi i jak rz¹dzi. Tak naprawdê
============================
Absurdy Docieraj¹ do
Lemingradu nas absurdal-
ne wieœci z
Lemingradu (nie myliæ z Leningra-
dem), w których do rangi rekordów
absurdu wysokiej klasy urasta przy-
padek mieszkañców mazurskiego
miasteczka Pisz.
(http://blogmedia24.pl/node/37351)
M ieszkañcy owego miasteczka brali udzia³
w nagraniu do programu emitowanego cy-
klicznie przez TVP „Jaka to melodia”. Aby wy-
promowaæ swoj¹ miejscowoœæ w³o¿yli koszul-
ki z logo miasta. Kolorowe literki z wyd³u¿o-
nym „S” i s³oneczkiem nad „i” nie spodoba³y
siê telewizyjnym dziennikarzom. Skojarzyli
oni bowiem ten napis z PiS i nakazali miesz-
kañcom obróciæ koszulki tak aby logo nie by³o
widoczne. Wynika z tego, ¿e po ostatnich zmia-
nach i czystkach w TVP wróci³ cenzorski „za-
pis” na ci¹g znaków „P,i, oraz S” - zdarzenie to
urasta do typowych pocz¹tków szaleñstwa.
Innym przyk³adem absurdalnych poczynañ
mediów - sztandarowy przypadek to TVN - jest
rozmowa dwóch kolegów opublikowana wy¿ej.
Skoro tak o demokracji s¹dz¹ Polacy poza gra-
nicami kraju to nie dziwmy siê, ¿e zmanipulo-
wane spo³eczeñstwo polskie w wyborach pre-
zydenckich wybra³o jak wybra³o…
Nie ulega w¹tpliwoœci ¿e najwa¿niejszym
politykiem dla Lemingradu jest Jaros³aw Ka-
czyñski (http://blogmedia24.pl/node/37288).
Trzeba by byæ g³upim, œlepym i g³uchym jed-
- tygodniowy
blogmedia24.pl
i zostañ z nami!
12 X 2010
serwis blogerów i
12
komentatorów
Po³owy
kich u¿ywa ten ich g³ówny fighter Palikot, do
niczego nie dojd¹. Magiel i dno - podsumowa³.
- Zbyszek! Przecie¿ to Jaros³aw Kaczyñski
T usk tak siê zagalopowa³ w przykrywaniu
Palikota, ¿e musia³ wyst¹piæ jako szeryf.
A nie by³o potrzeby, gdy¿ zjazd nowoczesnych
jest w opozycji a Palikot w zarz¹dzie partii, mo¿na streœciæ krótko: Œroda w sobotê, Kalisz
w Warszawie i Kutz wœród obraduj¹cych (co
która jest u w³adzy!
- Co ty, jaja sobie robisz? - zapyta³. <„Selka”, kojarzy siê z koniem w Senacie, ale ani kuc
27/08/2010, http://blogmedia24.pl/node/35646 koñ, ani sala kongresowa senat).
p Sklepy z dopalaczami zniknê³y raz na za-
wsze powiedzia³ w samo po³udnie Tusk. A o
15.10 wyjaœni³ fortel: chcieliœmy ich zmusiæ do
z³amania prawa. W zbyt wielu przypadkach na-
sze intencje i ogólne zasady nie wystarczaj¹,
by skutecznie walczyæ. No, to jesteœmy w domu.
Trzeba obawiaæ siê kolejnych forteli Tuska. Np. internowania na
kilka dni w szpitalu psychiatrycznym (w tym tygodniu druga
osoba). Powiedzieæ jesteœmy w domu, to ma³o. My doma.
p Przywracaniem nowego jest likwidacja polskich garnizonów
na wschodniej granicy (Osowiec, Suwa³ki). Jest to jak najbar-
dziej uzasadnione. Przyjació³ siê baæ? Konsekwentnie trzeba
zamkn¹æ pozosta³e garnizony, gdy¿ wszyscy nas poklepuj¹ po
plecach. No, mo¿e z wyj¹tkiem Kaczyñskiego i jego oœmiomi-
lionowej sekty. Na to jeden garnizon warto zostawiæ.
p Polska raczej buduje status pañstwa mocnego, z któ-
rym nale¿y siê liczyæ i z którym Rosja siê liczy. Powiedzia³
mocno premier. Abstrahuj¹c od tego raczej, od razu przypo-
mnia³ mi siê August Mocny. Przodków i przyjació³ mia³ w
Niemczech, do w³adzy doszed³ zwalczaj¹c konkurenta przy
pomocy cara, doprowadzi³ do faktycznej likwidacji pol-
skiego wojska, kilkakrotnie zawiera³ sojusze z Piotrem I,
w tym do zwalczania wewnêtrznej opozycji...
p Ale skoñczmy z moimi natrêctwami. Chyba
wszyscy zd¹¿yliœmy siê do tego przyzwycza-
============================ iæ, ¿e to co siê kojarzy z PiS, to przede wszyst-
noczeœnie, ¿eby nie zauwa¿yæ zmasowanego kich pods³uchy i manie przeœladowcze powie-
ataku mediów, maj¹cego na celu obrzydziæ i za- dzia³ Tusk niemaj¹cy ¿adnych natrêctw. A od-
straszyæ spo³eczeñstwo „tym Kaczyñskim”. Atak powiada³ na pytanie co s¹dzi o œledztwie ws.
jest sterowany i odpowiednio dozowany przez dziennikarskich bilingów (umorzonym i starym,
doœwiadczonych speców od Lemingradu. W a odgrzanym przez Wyborcz¹).
publikacjach prasowych, TV i radiu a¿ huczy: p Kolejne natrêctwa wysz³y przy okazji uchwa-
Kaczyñski to…, Kaczyñski tamto…, Kaczyñski lania bud¿etu. Min. finansów odepchn¹³ k³opo-
milczy…, Kaczyñski opowiada straszne rze- ty rz¹du wo³aj¹c: Czas, ¿eby PiS przeprosi³
czy… i tak w ko³o. A za t¹ medialn¹ nagonk¹ Polaków za b³êdy z czasów, gdy rz¹dzi³. Gdzie
gin¹ wa¿ne tematy: postêpy w œledztwie smo- on kupuje, skoro mu premier sklepy zamkn¹³?
leñskim, zabezpieczenie powodzian przed zim¹, p Tydzieñ zakoñczy³ Tusk bon motem o opo-
umowa gazowa, dziura bud¿etowa, podwy¿ka zycji: agresywne wyczekiwanie, a¿ to pañstwo
VAT i inne podwy¿ki, itd. Jako odbiorca tych upadnie.
mediów chcia³bym wiedzieæ, co rz¹d robi w tych Nie wiem co bra³, ale agresywne wyczekiwa-
dziedzinach i jakie s¹ tego efekty, a nie na jaki nie wydaje siê byæ oksymoronem. <
temat milczy prezes PIS. „tu.rybak”, 09/10/2010,
Na koniec nale¿y stwierdziæ ¿e absurdal- http://blogmedia24.pl/node/37916,
ne s¹ s³owa Pierwszego Leminga - premiera ============================
Tuska: „Jaros³aw Kaczyñski to lider partii któr¹
popiera 25 -30 % Polaków a mówi rzeczy
serwis blogerów i
straszne…” Bo rzeczywiœcie straszna jest wi- komentatorów
zja, o której mówi prezes PIS, mówi bowiem o jest niezale¿n¹ inicjatyw¹ grupy u¿ytkowników
tym, ¿e kraj doprowadzony jest nad przepaœæ portalu blogmedia24.pl i ma na celu, przez t¹
i tylko patrzeæ jak w ni¹ wpadnie jak Lemingi. A formê przekazu, dotrzeæ do tych Polaków, któ-
g³ówny Leming bêdzie nam wci¹¿ powtarza³, rzy nie maj¹ dostêpu do Internetu.<
¿e pañstwo zda³o egzamin.< „Nico031”, Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”,
09/10/2010, http://blogmedia24.pl/node/37881 „Natenczas”, „Nico031”, „tu.rybak”
Kogo oszczêdza Nie ule-
ga w¹t-
Kaczyñski? pliwoœci,
¿e Jaros³aw Kaczyñski to dziœ naj-
wa¿niejsza osoba w polskiej polity-
ce. Widaæ to po iloœci i jakoœci publi-
kacji medialnych, w których wymie-
nia siê jego nazwisko we wszystkich
przypadkach. I to nieomal wy³¹cznie
w negatywnym kontekœcie.
G dyby nie ten g³upi przypadek, ¿e Jaros³aw
Kaczyñski nie wsiad³ do Tupolewa ,
wszystko by³oby takie proste. Tymczasem trze-
ba siê zmierzyæ z ca³ym szeregiem nieprzewi-
dzianych przez spindoktorów politycznych sy-
tuacji oraz - w sensie dos³ownym - wyborów, z
których go trzeba wyeliminowaæ.
„Panie Bo¿e, chroñ mnie od przyjació³! Z
wrogami sam sobie poradzê!” - to przys³owio-
we zawo³anie pasuje jak ula³ do Jaros³awa Ka-
czyñskiego, jakim go widzimy w wywiadzie w
„Rzeczypospolitej”. Dodajmy - wywiadzie zna-
cz¹co przeprowadzonym - nie, jak by siê to
nale¿a³o wed³ug przyjêtych na œwiecie norm
dziennikarskich - przez redaktora naczelnego
tego dziennika lub jego zastêpców, lecz przez
dwóch redakcyjnych tuzów dziennikarskich.
Czy tuzy: Piotr Gursztyn i Piotr Gociek, unio-
s³y ciê¿ar tego wywiadu? To zale¿y, jak na to
spojrzeæ: jakie by³o zamówienie, oraz - czy
„Rzeczpospolita” to dziennik prezesowi PiS
przychylny. S¹dz¹c z profilu widocznego w kre-
owaniu Gazety Wyborczej Bis (nie mam tu
wy³¹cznie na myœli otwarcia ³amów "Rz" dla
publicystów pokroju Lisa czy Kuczyñskiego) i z
niedawnej namolnej wymiany korespondencji
redaktora naczelnego z prezesem Kaczyñskim,
„Rzeczpospolita” przychylnoœæ sw¹, jeœli j¹ na-
wet posiada³a, to ju¿ dawno wyczerpa³a.
Wywiad ten nie nosi znamion publikacji,
która ma nam, czytelnikom, przybli¿yæ osobê i
dzia³ania polityka w tak straszny sposób ugo-
dzonego przez los, który - wezwany przez swo-
ich wyborców do czynu - nie szczêdzi si³. Wy-
wiad ten nosi natomiast znamiona próby deza-
wuacji wywiadowanego oraz dalszego podko-
pania partyjnych szeregów. Nie wiem, czy jest
to rezultat zamierzony, czy dziennikarskie nie-
chlujstwo. Nawet jeœli autorzy wywiadu nie
sprostali mu intelektualnie i warsztatowo, to
zak³adam, ¿e redakcja zatrudnia przynajmniej
adiustatorów.
Gdzie oni byli? Co robili? Poza tym rodzi
siê podejrzenie, ¿e adiustatorów nie posiada
sam Prezes. Czytelnika bowiem nie interesuj¹
opinie Prezesa na temat szefowej jego komite-
tu wyborczego oraz tego, czy siedzi ona na
barykadzie okrakiem. Tymczasem ten obraz
pojawia siê w wywiadzie dwukrotnie. Wbrew
w³asnym chêciom, zaleceniom i ¿yczeniom
daje siê on wci¹gn¹æ w rozmowê na temat pani
Kluzik-Rostkowskiej lub zalet i wad Antoniego
Macierewicza.Pozwalanie na wodzenie siê za
nos to b³¹d w sztuce.
Niemal po³owa wywiadu (jak ktoœ chce,
niech policzy znaki lub chocby linijki) dotyczy
tematu Krzy¿a. Jaros³aw Kaczyñski mówi tu
co prawda rzeczy wa¿ne i ciekawe, ale jak wia-
domo – papier nie jest z gumy i oto braknie
miejsca na rzeczy w tym momencie o wiele
istotniejsze, a mianowicie na wypunktowanie
Antypisizm Kilka dni temu
Donald Tusk
zaapelowa³ o jednoœæ w obronie
przed tymi, którzy chc¹ zniszczyæ
nasze pañstwo. Polacy wed³ug Tu-
ska wybacz¹ jemu i Platformie Oby-
watelskiej wszystko prócz powrotu
PiS-u do w³adzy.
O d piêciu lat trwa w Polsce zakrojona na
wielk¹ skalê bezprecedensowa akcja dzie-
lenia Polaków oparta na budzeniu lêków, nie-
nawiœci i pogardy. Niew¹tpliwie Donald Tusk
przejdzie do historii, jako twarz tego przedsiê-
wziêcia skonstruowanego jednak nie przez nie-
go, lecz przez establishment, który sta³ siê be-
neficjentem okr¹g³ego sto³u. S¹ to te same œro-
dowiska, które bez skrupu³ów w obronie swo-
ich pozycji w III RP s¹ zdolne do ka¿dej pod³o-
œci i niegodziwoœci, czego doœwiadczyliœmy
ju¿ w czerwcu 1992 roku podczas tak zwanej
„nocnej zmiany”.
Tusk sta³ siê jedynie zatwierdzonym przez
salon wykonawc¹ zadania i dziêki temu drugo-
planowa postaæ w polskiej polityce, wyœmie-
wana swego czasu z racji powszechnie zna-
nego lenistwa i b³aŸnienia siê w „Szansie na
Sukces” u Wojciecha Manna, napompowana
zosta³a przez Czersk¹ i spó³kê do rozmiarów
œwiatowego formatu „mê¿a stanu”.
Paradoksem i z³owrogim chichotem histo-
rii jest to, ¿e to w³aœnie œrodowisko Gazety
Wyborczej zastosowa³o propagandowe meto-
dy, które z powodzeniem stosowano w Trze-
ciej Rzeszy przeciwko ¯ydom. Dzisiejsz¹ pro-
pagandê p³yn¹c¹ z tego œrodowiska cechuje
podobna charakterystyczna ambiwalencja wy-
stêpuj¹ca w latach 30-tych w nazistowskim
„Stürmerze”. Z jednej strony PiS przedstawia-
ny jest, jako groŸna dla Polski potêga, z dru-
giej zaœ strony jego elektorat to cherlawi, plu-
gawi „podludzie”. Kaczyñski i jego najbli¿si
wspó³pracownicy s³u¿¹ mediom do wywo³ywa-
nia strachu zastêpuj¹c „¿¹dnych w³adzy” bo-
gatych ¯ydów, zaœ elektorat Prawa i Sprawie-
dliwoœci ma budziæ wstrêt i pogardê, jako sie-
dlisko wszy i tyfusu.
Du¿o po 10 kwietnia mówi³o siê o sposobie
przedstawiania w mediach Lecha Kaczyñskie-
go do momentu katastrofy. Zjawisko to nie znik-
===========================================================
niedojdowatoœci premiera i jego skorumpowa-
nego, leniwego rz¹du. A punktów, które b³yskaj¹
jak czerwone koguty na karetkach pogotowa
jest sporo: stan zabezpieczenia powodzian
przed zim¹ (w³aœnie znowu zaczynaj¹ siê obfi-
te deszcze), bezrobocie, krêcenie lodœw w s³u¿-
bie zdrowia,umowa gazowa (numer jeden!),
dziura bud¿etowa, (nie)zabezpieczenie rento-
we, media czy last but not least- autostrady, na
których braku zarabia Jan Kulczyk- to tematy,
które powinny byæ codziennie od nowa podno-
szone przez PiS niczym skrwawione sztanda-
ry. Dlaczego w wywiadzie, który wyczerpa³
„pulê” Prezesa przed wyborami samorz¹dowy-
mi nie znalaz³o siê ani jedno s³owo na te tema-
ty? Jako czytelnik chcia³abym wiedzieæ, co w
zamian maj¹ do zaproponowania samorz¹dow-
cy spod sztandaru PiS?
Na ca³e szczêœcie dla mojej udrêczonej lek-
tur¹ duszy w tej¿e „Rzeczypospolitej” premier
Tusk w swoim typowo dresiarskim stylu tak kon-
nê³o i ka¿dy, kto ma na to ochotê mo¿e sobie-
dzisiaj przegl¹daæ zamieszczane w mediach
fotografie Jaros³awa Kaczyñskiego czy Anto-
niego Macierewicza i porównaæ z pos¹gowymi
obrazami „aryjskiego” Tuska, jakby ¿ywcem
przeniesionego z rzeŸb Arno Breckera, ulubio-
nego rzeŸbiarza III Rzeszy.
„Stürmer” podobnie jak Gazeta Wyborcza
stosowa³ równie¿, jako metodê, wykorzystywa-
nie sieci korespondentów w ca³ych Niemczech
informuj¹cych o rzekomych przestêpstwa ¯ydów
czy ich antyniemieckiej dzia³alnoœci. Zachêca-
no tak¿e do pisania listów do redakcji. Pocz¹t-
kowo przychodzi³y one rzeczywiœcie od praw-
dziwych zatwardzia³ych antysemitów by z cza-
sem jednak przeobraziæ siê w sposób na podli-
zywanie siê w³adzy i s³u¿yæ, jako metoda wspie-
rania w³asnych karier, za pomoc¹ „listów otwar-
tych” i „listów zbiorowych”.
Dzisiaj Michnik i spó³ka za pomoc¹ tych
samych znanych propagandowych chwytów
próbuj¹ wywo³aæ wra¿enie, ¿e zdrowa czêœæ
spo³eczeñstwa jest w przyt³aczaj¹cej wiêkszo-
œci antypisowska, a media s¹ tylko „g³osem”
tego ludu. Antysemickie rysunki i karykatury
zamieszczane w „Stürmerze” dziœ znalaz³y
swoich naœladowców wœród rzeszy komedian-
tów zwanych „artystami” i „idoli” typu Kuba Wo-
jewódzki czy Szymon Majewski, którzy jako
nadworni b³aŸni szydz¹ z pisowskiej „ni¿szej
rasy” ku uciesze rozbawionej gawiedzi z³o¿o-
nej z „m³odych dobrze wykszta³conych z du-
¿ych miast”. Fakt, ¿e w³aœnie œrodowisko Ga-
zety Wyborczej siêgnê³o do wypróbowanych
przez propagandê III Rzeszy metod mówi nam
du¿o jakimi s¹ ludŸmi oraz jakie widz¹ zagro-
¿enie dla w³asnych interesów ze strony pol-
skiego spo³eczeñstwa.
Pocieszaj¹ce na dziœ jest tylko to, ¿e ka¿da
taka nikczemna akcja ma kiedyœ swój haniebny
koniec. Stanie siê tak i w Polsce. Nie da siê
jednak unikn¹æ wielkiego moralnego kaca, jaki
stanie siê udzia³em sporej czêœci narodu.
Historyczny wyrok na „bojowników o wolnoœæ i
demokracjê” z Czerskiej i Wiertniczej ju¿ jed-
nak zapad³, choæ na razie tylko zaocznie. Jed-
nak szkody i straty, jakie wyrz¹dzili Polsce bêd¹
wymaga³y d³ugich lat naprawy. <
„kokos26”, 09/10/2010,
http://blogmedia24.pl/node/37874
kluduje wywiad swojego adwersarza: – Jaro-
s³aw Kaczyñski to lider partii, która ma poparcie
25–30 proc. Polaków, a mówi rzeczy straszne,
dlatego mnie to zupe³nie nie œmieszy.
Otó¿ twierdzê, ¿e Jaros³aw Kaczyñski jako
„lider partii, która ma poparcie 25–30 proc.
Polaków”, gdyby chcia³, móg³by powiedzieæ
naprawdê rzeczy straszne. Ma on bowiem nie-
w¹tpliwie wystarczaj¹c¹ wiedzê o kuchni tego
rz¹du. W rzeczywistoœci oszczêdzi³ "p³emie-
³a" w sposób wrêcz demonstracyjny. Dlaczego
natomiast to, co powiedzia³, mia³oby œmieszyæ
Donalda Tuska? Czy¿by premier myli³ polity-
kê (gdzie w dodatku trup pada gêsto) z kabare-
tem? Czy opozycja jest po to, aby jego, pre-
miera, zabawiaæ? Pytanie tylko – dlaczego
Jaros³aw Kaczyñski nie mówi rzeczy napraw-
dê strasznych. Kogo chce oszczêdziæ? Zaka-
piorów z ministrialnymi uposa¿eniami czy nas,
maluczkich? <Joanna Mieszko, 25/09/2010,
http://blogmedia24.pl/node/37288