Professional Documents
Culture Documents
Piotr Lejzerowicz
Nr albumu: 231240
2
Oświadczenie kierującego pracą
3
Streszczenie pracy:
14.100 – politologia
Criticism of the consumer civilization and the vision of alternative reality in depiction of
Herbert Marcuse
4
Spis treści:
…
Zagadnienia wstępne
Wprowadzenie…………………………………………………………………………… 7
Problem badawczy………………………………………………………………………... 7
Cel i zakres pracy…………………………………………………………………………. 9
Zastosowane metody naukowe…………………………………………………………… 11
Wykorzystane materiały…………………………………………………………………... 11
…
Rozdział I
Przedstawienie postaci…………………………………………………………………... 12
1.1. Młodość i początki kariery naukowej………………………………………………... 12
1.2. „Krytyczna teoria” szkoły frankfurckiej i antyfaszystowska działalność emigracyjna 18
...... filozoficzną…………………………………………………………………………… 28
…
Rozdział II
Cywilizacja konsumpcyjna – krytyka…………………………………………………... 37
2.1. Teoria cywilizacji represywnej – recepcja freudyzmu………………………………... 37
2.2. Kultura afirmatywna w służbie Systemu……………………………………………… 47
2.3. Społeczeństwo jednowymiarowe – społeczeństwo totalitarne………………………... 52
2.4. Praca wyalienowana…………………………………………………………………... 63
…
Rozdział III
Rewolucja ku wyzwoleniu – alternatywna rzeczywistość……………………………… 69
3.1. Syndrom potencjału rewolucyjnego…………………………………………………... 69
3.2. „Dyktatura oświeconych”……………………………………………………………... 76
5
3.3. Sojusz „technologii wyzwolenia” z Wielką Odmową………………………………… 82
3.4. Państwo estetyczne – socjalistyczne społeczeństwo nierepresywne………………….. 90
…-
Rozdział IV
Dziedzictwo Herberta Marcusego……………………………………………………….. 97
4.1. „Nowa lewica” jako forma kontestacji………………………………………………... 97
4.2. Bunt studencki roku 1968……………………………………………………………... 107
4.3. Krytyka filozofii „marcuseanizmu” i jej egzemplifikacji totalitarnej utopii………….. 118
…-
Zakończenie
Wnioski końcowe…………………………………………………………………………. 130
---
Bibliografia……………………………………………………………………………… 140
6
Zagadnienia wstępne
Wprowadzenie
Problem badawczy
1
H. Marcuse, Eros i cywilizacja, Warszawa 1998, s. 8.
2
Herbert Marcuse był Niemcem, ale głównie na fali popularności psychoanalizy w Stanach Zjednoczonych, jej
wiary w cudowną moc w zakresie przezwyciężania patologii życia społecznego, szybko sam wrósł w atmosferę,
stając się „Amerykaninem” (J. Borgosz, Herbert Marcuse i filozofia trzeciej siły, Warszawa 1972, s. 102).
3
A. Toffler to amerykański pisarz, socjolog i futurolog. Wiele prac napisał przy współpracy ze swoją żoną.
4
J. K. Galbraith jest amerykańsko-kanadyjskim ekonomistą, zwolennikiem keynesizmu i interwencjonizmu w
gospodarce. Wysuwał tezę, że w społeczeństwie wysokiej industrializacji trzeba wciąż tworzyć nowe potrzeby,
aby wchłonąć nadmiar produkcji, inaczej nie da się zachować rytmu rozwojowego gospodarki. Galbraith to
łagodna forma postulatów Marcusego (E. i F. Ryszka, Między utopią a zwątpieniem, Warszawa 1970, s. 97).
7
Dzieje się tak, ponieważ jednostka zmuszona żyć w „cywilizacji represywnej”
(społeczeństwo przemysłowe) tłumi własne naturalne popędy i bardzo ogranicza dążenie do
zaspokojenia „zasady przyjemności”. Sumienie (Superego) jest od samego początku
bombardowane zasadą postępu, rywalizacji, konsumpcji i wydajności a także
podporządkowania narzuconym normom. Każda naturalna potrzeba związana z popędem
życia jest zastępowana swoim substytutem w „społeczeństwie jednowymiarowym”. Eros z
popędu życia staje się prymitywnym popędem czysto seksualnym, a Tanatos z popędu
harmonii, równowagi i spokoju staje się niszczycielską siłą śmierci5.
5
Zob. Daj się zmanipulować, www.lewica.pl. (16.06.2009).
6
W. Gromczyński, Wstęp, [w:] Człowiek jednowymiarowy: badania nad ideologią rozwiniętego społeczeństwa
przemysłowego, Warszawa 1991, s. XLVIII.
8
Cel i zakres pracy
Slogan ten wywarł na mnie duże wrażenie i bliżej zainteresowałem się zagadnieniem,
a dokładniej postacią Herberta Marcusego, o którym wcześniej nie wiedziałem zupełnie nic.
Poza Stanami Zjednoczonymi i krajami Zachodu (głównie Niemcy) jest to postać mało znana,
bowiem w innych rejonach świata zagadnienie nadmiaru konsumpcji do niedawna nie
występowało, a głównie nim zajmował się profesor. Potwierdzają to słowa D. Cohn-Bendita9,
wypowiedziane tuż przed okresem kulminacji popularności Marcusego, a które można
przełożyć na czasy współczesne: „Wszyscy mówili o Marksie, jeden z nich wspomniał także o
Marcuse, którego nie znałem. Pierwszy raz usłyszałem to nazwisko (…). Zajrzałem do
Larousse’a, aby dowiedzieć się, kto to jest. U Larousse’a Marcusego nie było”10.
Stwierdziłem, że nie będzie lepszej okazji do poznania tej ciekawej osoby, jak napisanie pracy
magisterskiej na temat ściśle z nią związany.
7
J. Waserman, Krytyczna teoria społeczeństwa Herberta Marcusego, Warszawa 1979, s. 38.
8
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica” – krytyka systemu amerykańskiego, Warszawa
1984, s. 127.
9
D. Cohn-Bendit był jednym z przywódców ogólnie określonego ruchu ‘68 i z tego powodu został wydalony na
kilka lat z Francji. Od 1994 poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia partii Zielonych. W swojej pracy
Goszyzm jako lekarstwo na starczą chorobę komunizmu stwierdził, że w nowoczesnym społeczeństwie „nikt
nikomu podlegać nie może”, co zaliczano do anarchizmu w najbardziej skrajnej postaci (J. Borgosz, Bunt
młodzieży na Zachodzie. Geneza – charakter – ideały, Warszawa 1971, s. 45-47).
10
T. Wiśniewski, Herbert Marcuse, czyli nadzieja mimo wszystko, [w:] „Lewą nogą. Półrocznik polityczno-
artystyczny” nr 11, Warszawa 1999, s. 71.
9
Praca składa się z czterech rozdziałów (nie licząc wstępu i zakończenia). Pierwszy
rozdział (Przedstawienie postaci) ma na celu zapoznanie z postacią Herberta Marcusego,
procesem kształtowania się jego poglądów społeczno-politycznych (w mniejszym stopniu
filozoficznych) oraz kariery naukowej. Drugi rozdział (Cywilizacja konsumpcyjna – krytyka)
dotyczy krytyki cywilizacji konsumpcyjnej (szerzej cywilizacji represywnej) na przykładzie
Stanów Zjednoczonych oraz pośrednio krajów wysokorozwiniętych połowy XX w. Jest to
postawienie diagnozy na temat całej cywilizacji przemysłowej, do której Marcuse zaliczał
także kraje socjalistyczne11. Rozdział trzeci (Rewolucja ku wyzwoleniu – alternatywna
rzeczywistość) jest niejako rozwinięciem rozdziału drugiego, bowiem stanowi egzemplifikację
alternatywnej wizji zastanego porządku. To prognoza świata, o jakim marzy jej autor. W
rozdziale czwartym (Dziedzictwo Herberta Marcusego) przedstawiłem wpływ, jaki na różne
środowiska wywierała doktryna filozofa, który wiązał z nimi szanse praktycznego działania.
Zawarłem też krytykę niektórych jego interpretatorów i ich główne zarzuty pod adresem
Marcusego. W zakończeniu przedstawiłem swoje własne stanowisko dotyczące problemu
badawczego.
Praca odwołuje się do całości spuścizny naukowej Herberta Marcusego, ale główny
nacisk kładzie na okres przełomu lat 60. i 70. XX wieku, kiedy profesor nieoczekiwanie
nawet dla samego siebie znalazł się u szczytu popularności. Skoncentrowałem się głównie na
sztandarowych pozycjach, jakimi bez wątpienia są Eros i cywilizacja oraz Człowiek
jednowymiarowy, w których recenzenci odnajdywali podstawowy zręb jego ideologii12. Z
drugiej strony jak najbardziej ograniczyłem tematykę wszelkich popularnych w okresie
„zimnej wojny” sporów ideologicznych odnośnie interpretacji dzieł Marksa (klasyczne
pytanie: „marksizm czy neomarksizm?”). Jednak nie może być pracy o Marcuse bez
przedstawienia rewizjonistycznego charakteru jego poglądów, więc siłą rzeczy umieściłem
informację także na ten temat.
11
J. Borgosz, „Krytyczna teoria” Herberta Marcusego a współczesna walka ideologiczna, [w:] Współczesne
doktryny antykomunistyczne na Zachodzie [praca zbiorowa], Warszawa 1972, s. 204.
12
J. Szewczyk, Eros i rewolucja. Krytyka antropologii humanistycznej Herberta Marcuse, Warszawa 1971, s.
10.
10
Zastosowane metody naukowe
Wykorzystane materiały
13
Por. J. Pieter, Ogólna metodologia pracy naukowej, Wrocław 1967, s. 104-157.
11
Rozdział I
Przedstawienie postaci
Życiorys Herberta Marcusego to nie tylko wątek biograficzny, ale niezwykle ważne
przyczynki dla zrozumienia jego ewolucji intelektualnej i politycznej.
Wśród uczniów gimnazjum Marcuse wyróżniał się nie tylko skalą wiadomości i
zakresem zainteresowań, ale także i nade wszystko ruchliwością umysłową, idącą w parze z
heurystycznym podejściem do świata. Penetrował poza programowe obszary literatury
humanistycznej, jednocześnie coraz żywiej interesując się polityką i wydarzeniami w świecie,
nie wyłączając ruchu robotniczego, który znalazł się w impasie15.
14
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 8.
15
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 27-29.
16
Była to niemiecka organizacja rewolucyjna, utworzona przez lewicowych socjaldemokratów podczas I wojny
światowej. Głównymi organizatorami byli R. Luksemburg, K. Liebknecht, J. Marchlewski. Po wyodrębnieniu
się z socjaldemokracji przygotował utworzenie Komunistycznej Partii Niemiec (Biblioteka multimedialna PWN,
Warszawa 2002).
17
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 19.
12
i pogłębiły krytycyzm wobec niemieckiej rzeczywistości. Ta okazała się – mówiąc
późniejszym językiem – „nierozumna” i „represywna”.
18
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 27-29.
19
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm a nauki społeczne, Warszawa 1970, s. 129-130.
20
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 30.
21
Zob. tamże, s. 32-34.
13
Nie zadowoliła go socjaldemokracja, a także sama lewica niemiecka. Odtąd nie
związał się już z żadną „wielką” (tj. masową) partią robotniczą, odtąd też poszukiwać będzie,
niejako nowych, niewielkich, na inteligencji radykalnej i studentach opartych organizacji i
grup rewolucyjnych.
22
Zob. tamże, s. 36-39.
23
Ekspresjonizm odrzucał impresjonistyczne i naturalistyczne zasady ujmowania rzeczywistości, tradycyjnemu
realizmowi opisowemu i psychologicznemu przeciwstawiał postulat wyrażania prawd absolutnych i
uniwersalnych przez spontaniczną ewokację stanów podświadomych, wewnętrznych wizji i przeżyć.
Filozoficznych i artystycznych uzasadnień poszukiwał w antypozytywistycznych prądach myśli europejskiej
przełomu XIX i XX w., w tradycji średniowiecza, baroku i romantyzmu, w twórczości symbolistów a także
mistyce i teozofii orientalnej. Z założeń spirytualistycznych, koncentrujących się na dualistycznej wizji życia,
jako terenu walki ducha z materią i dobra ze złem, ekspresjonizm wyprowadzał utopijno-moralistyczny program
przebudowy świata przez przywrócenie człowiekowi poczucia autentycznej, ponadosobowej więzi
z ogólnoludzką wspólnotą, naturą czy Bogiem. Często wyrażał się w ostrych atakach na instytucje
społeczeństwa mieszczańskiego i ustroju kapitalistycznego, w potępieniu militaryzmu, a zwłaszcza
biurokratyzacji i mechanizacji życia w warunkach cywilizacji urbanizacyjno-technicznej, która była dla
ekspresjonistów zarówno przedmiotem fascynacji, jak odrazy (Zob. Biblioteka multimedialna…).
24
H. Bergson był francuskim filozofem przełomu XIX-XX w. i twórcą intuicjonizmu. Krytykował poznanie
intelektualne i analityczne, jako przystosowane do celów utylitarnych, a nie czysto poznawczych. Podjął próbę
rehabilitacji metafizyki, interesował się mistyką, którą uważał za najszlachetniejszy przejaw życia duchowego
(Tamże).
14
rozwoju cywilizacji upatrujących przyczynę zaniku wartości duchowych. Wielką rolę
odgrywał odłam głoszący hasła o charakterze utopii społecznej.
Jednak praca jako lektor i recenzent nie dawała Marcusemu pełnego zadowolenia,
myślał bowiem o karierze naukowej i dydaktycznej. W roku 1927 ponownie udał się do
Fryburga w celu kontynuacji studiów. Ta filozoficzna Mekka przyciągała wówczas studentów
ze wszystkich stron Niemiec. Na uczelni dominowały wtedy trzy wielkie prądy filozoficzne:
neokantyzm28, fenomenologia29 i egzystencjalizm heideggerowski. Najsilniej na Marcusego
25
Koncepcja filozoficzna zakładająca, że jedynym realnym bytem jest świat materialny, zaś wszelkie idee są
tylko wytworem psychiki człowieka. Jej przeciwieństwem jest idealizm.
26
Koncepcja filozoficzna zakładająca możliwość dojścia do prawdy z użyciem samego rozumu i doświadczenia,
bez odwoływania się do czynników irracjonalnych, takich jak wiara religijna czy emocje.
27
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 20-21.
28
Neokantyzm to kierunek filozoficzny ukształtowany w drugiej połowie XIX w, rozwijający się na gruncie
recepcji głównych założeń filozofii transcedentalnej I. Kanta (wprowadził do filozofia takie pojęcia, jak
poznanie a priori i a posteriori). Wyrażał się w skupieniu uwagi na krytyce poznania, szukaniu drogi pośredniej
między metafizyką a empiryzmem, rezygnacji z teorii bytu i oparciu etyki o niepodlegającym dyskusji zasady.
Wyrażał sprzeciw wobec heglizmu, znosił opozycję między racjonalizmem (Kartezjusz) a empiryzmem (D.
Hume) (Biblioteka multimedialna…).
29
Fenomenologia to XX-wieczny kierunek filozoficzny, którego głównym twórcą i reprezentantem jest E.
Husserl. Nazwa kierunku pochodzi od greckiego słowa phainomenon oznaczającego to, co się jawi. Metoda
fenomenologiczna polega na opisie i oglądzie tego, co bezpośrednio jest dane. Jest to metoda filozofowania,
która odbiega od codziennych sposobów orientowania się w rzeczywistości. Podejście fenomenologiczne różni
się od naturalnego nastawienia bezzałożeniowością. W nastawieniu naturalnym mamy na temat świata pewne
założenia, domysły, teorie, spekulacje. Fenomenologia nawołuje do ich odrzucenia po to, by przyjrzeć się światu
tak, jak się on jawi. Fenomenologia zaczyna budować teorię od tego, co oczywiste (Tamże).
15
oddziaływał właśnie M. Heidegger30. Uczestniczył w jego seminariach i był to ważki etap w
ewolucji intelektualnej Marcusego. Przede wszystkim skierował swoje filozoficzne
zainteresowania w stronę heglizmu31, odkrywając jego wartości metodologiczne i
merytoryczne32.
Ważką rolę w tamtym czasie odegrały też prace znanego marksisty węgierskiego,
komisarza ludowego w węgierskim rewolucyjnym rządzie, G. Lukácsa. Pod jego wpływem
Marcuse zaczynał coraz bardziej wątpić w skuteczność społecznych poglądów M. Heideggera
i zdawał sobie sprawę z ich abstrakcyjności. Poszukiwał nowej „konkretnej” filozofii,
bardziej utylitarnej, zaangażowanej, wreszcie praktycznej. Tym samym coraz bardziej
włączał się w dyskusję nad istotą i funkcją filozofii marksistowskiej33.
30
M. Heidegger był niemieckim filozofem i uczniem E. Husserla. W 1933 r. został rektorem uniwersytetu we
Fryburgu, a ta krótka współpraca z władzami nazistowskimi rzuciła cień na jego sławę, wobec czego rozpadł się
też jego związek z H. Arendt. Jest powszechnie uznawany za przedstawiciela egzystencjalizmu. Myśl
Heideggera przybrała formę filozoficznej analizy sytuacji „bycia” człowieka w życiu codziennym, w
otaczającym go świecie ludzi i rzeczy, w czasie i przestrzeni, sytuacji pierwotnego, codziennego doświadczenia
skończonego życia ludzi w ich otoczeniu, troszczących się o nie, pracujących, posługujących się narzędziami.
Właśnie taka egzystencja odróżnia człowieka od innych bytów (Tamże).
31
Heglizm to poglądy, szkoły i kierunki filozoficzne nawiązujące do filozofii G. Hegla, podejmujące i
rozwijające idee i koncepcje w niej zawarte oraz nadające im swoistą interpretację. Historia to nieustannie
odnawiający się konflikt, a rzeczywistość jest grą sprzecznych ze sobą żywiołów (dychotomia). Dzieje
powszechne są rozwojem związanym z wolnością. Hegel gloryfikował Rozum jako dążący do samorealizacji
absolutu oraz afirmujący filozofię. To on w postaci ducha rządzi światem. Duch jest koniecznością, a świadoma
wola wolnością i należy je ze sobą zespolić jako działanie sił „namiętności” – wyzwolenie ma charakter
duchowy. Odrzucał demokrację, jako mądrość pospolitą (u Greków tylko nieliczni byli wolni), ale popierał
instytucję państwa (w nim urzeczywistnia się duch), która była dla niego początkiem dziejów jako takich.
Państwo to cel absolutny, jest to „idea Boska w ludzkiej postaci”, wola Rozumu i etyczna całość w zakresie woli
ogółu. Powołujący je ludzie pokazują, że byt i prawdziwa wolność uzależnione są od wspólnoty, panowania nad
namiętnościami i egoizmem – konieczne jest podporządkowanie się rozumnemu prawu i władzy. Indywidualizm
jest wypaczeniem pojęcia wolności. Choć wolność jest z natury, nie jest możliwa w „zwierzęcym” stanie natury.
Jednostka powinna uznawać prawa ogółu za prawa własne, inaczej będzie wyalienowana w państwie.
32
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 36-39.
33
Zob. tamże, s. 40-41.
34
E. Husserl był jednym z najwybitniejszych myślicieli przełomu XIX i XX w. Początkowo zajmował się
filozofią matematyki (głównie logika), potem rozszerzył zakres badań na teorię poznania. Był twórcą
fenomenologii jako nauki o czystych przeżyciach, zakładającej pozaczasowe istnienie przedmiotów idealnych
(idealizm transcedentalny) (Biblioteka multimedialna…).
16
zarekomendowany M. Horkheimerowi35, a T. Adorno36 recenzując jego książkę dostrzegł
integrację koncepcji Marcusego z Instytutem Frankfurckim, do którego Marcuse nieformalnie
dołączył w 1933 r.37.
Etap pierwszy obejmuje lata 1928-1932. Jest to okres podejmowania prób łączenia
egzystencjalizmu Heideggera z dialektyką i materializmem historycznym39. Tak więc np.
sytuacja rewolucyjna w kapitalizmie ma się tworzyć z samego faktu „katastrofy istoty
ludzkiej”, a alienację tworzy wyłącznie specyfika charakteru istoty ludzkiej. Dla niego to
nowy człowiek jest bazą nowego porządku świata.
Etap drugi obejmuje lata 1933-1941. Jest to okres korygowania związków ze swoim
„mistrzem” Heideggerem i większej orientacji na filozofię Hegla. Przede wszystkim zaś
stanowi początek walki antyfaszystowskiej oraz krytyki społeczeństwa i kultury burżuazyjnej.
Wszelkie prace tego okresu są związane z tematyką podejmowania ocen i analiz problemu
faszyzmu i jego groźby dla kultury i ludzkości. Analizy te są identyczne z marksistowskimi40.
Rozum i rewolucja stanowi w rozwoju intelektualnym Marcusego punkt największego
zbliżenia do marksizmu41. Proces posunięty jest do tego stopnia, że Marcuse uznał W. Lenina
35
M. Horkheimer był niemieckim filozofem i socjologiem, współzałożycielem oraz wieloletnim dyrektorem
Instytutu Frankfurckiego oraz współtwórcą szkoły frankfurckiej. Stworzył podstawy społeczno-ekonomiczne
krytyki kapitalizmu z pozycji „krytycznej teorii”, czym wpłynął na kształtowanie poglądów „nowej lewicy”
(Tamże).
36
T. Adorno był niemieckim filozofem, socjologiem i przede wszystkim muzykologiem, współpracownikiem
Instytutu Frankfurckiego i jednym z przywódców szkoły frankfurckiej. W swoich pracach kładł duży nacisk na
pojęcie estetyki (Tamże).
37
Zob. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka a marksizm, Warszawa 1979, s. 51-52.
38
Por. tamże, s. 9-10.
39
Historyzm (inaczej określany też jako historycyzm) to stanowisko filozoficzne i metodologiczne postulujące
badanie i wyjaśnianie rzeczywistości oraz ujmowanie zjawisk społecznych, politycznych, kulturowych itd. w
sposób historyczny, tj. pod względem ich historycznej genezy, tendencji rozwojowych przejawiających się w
dziejach i związanych z nimi uwarunkowań dziejowych. Konsekwencją takiego podejścia jest analizowanie
biegu wydarzeń historycznych przez pryzmat rządzących nimi praw ogólnych (praw historycznych), zgodnie z
którymi dokonują się zmiany struktur społecznych (materializm historyczny), kultury (np. historyzm
hermeneutyczny) lub mającego postać absolutu – ducha dziejów (np. fenomenologia ducha) (Zob. A.
Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon politologii, Wrocław 1995, s. 117).
40
Zob. W. Toborowicz, Marksistowska krytyka Herberta Marcuse’a, [w:] „Studia Filozoficzne” nr 5, Warszawa
1972, s. 210-212.
41
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 133.
17
za jedynego genialnego spadkobiercę Marksa, uznając tym samym leninowski etap rozwoju
marksizmu42.
Etap trzeci obejmuje lata po roku 1941 i jest to okres najważniejszy dla mojego
tematu. Prace z tego okresu (od lat 50.) stanowią ukoronowanie naukowej kariery Marcusego
(Eros i rewolucja, Radziecki marksizm, Człowiek jednowymiarowy oraz napisanie przedmowy
do nowego wydania Rozumu i rewolucji). Był to okres „zimnej wojny” i do lat 60. zniknęła
koncepcja „trzeciej drogi”43. Na gruncie freudyzmu kapitalizm pod względem etyki
wydajności jak i zasady produkcji został postawiony w jednym szeregu z socjalizmem44. W
Człowieku jednowymiarowym widoczna jest już najbardziej dojrzała postać „krytycznej
teorii”.
42
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 141.
43
W. Toborowicz, Marksistowska krytyka…, s. 211-212.
44
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 252.
45
Zob. W. Toborowicz, Marksistowska krytyka…, s. 211-214.
46
Por. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 17-20.
18
Był to ośrodek naukowy o charakterze socjologiczno-filozoficznym, a główne jego
zadanie polegało na prowadzeniu badań społecznych. Stąd też niektórzy traktują go jako
prekursora empirycznej socjologii zachodnioniemieckiej i pośrednio także amerykańskiej.
Instytut nie miał jasno sprecyzowanego programu, ale miał pewne cechy filozoficznie
zorientowanej szkoły socjologicznej, zmierzającej do wypracowania nowej teorii społecznej.
Miał także pewne znamiona swoiście rozumianego ugrupowania politycznego, ale nie w
znaczeniu partii (cechowała go programowa apartyjność) lecz w sensie określonego kierunku
ideologicznego, oscylującego pomiędzy orientacją antysocjaldemokratyczną i
komunistyczną47.
47
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 51-56.
48
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm..., s. 130-131.
49
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 51-56.
50
W 1926 r. został za działalność frakcyjną usunięty z Komunistycznej Partii Niemiec, zaś w kilka lat później
odszedł całkowicie od marksizmu, stając się jego zdecydowanym antagonistą. W okresie marksistowskim
napisał kilka prac poświęconych głównie interpretacji i roli filozofii marksistowskiej w walce rewolucyjnej
(Tamże, s. 47).
51
J. Szewczyk, Inne kierunki antykomunizmu lewicowego, [w:] Współczesne doktryny antykomunistyczne na
Zachodzie [praca zbiorowa], Warszawa 1972, s. 216-217.
19
jednego z głównych kierunków doktrynalnych52, a jej przedstawicieli zaczęto nazywać
„nowymi Marksami”53.
52
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 7.
53
J. Borgosz, Koncepcja socjalizmu etycznego „szkoły frankfurckiej”, [w:] Współczesne doktryny
antykomunistyczne na świecie [praca zbiorowa], Warszawa 1973, s. 291.
54
J. Szewczyk, Inne kierunki…, s. 216-217.
55
Zob. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 68-69.
56
Tamże, s. 117.
57
Tamże, s. 205.
58
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 25-26.
20
represywną całością, nie zawierającą już wewnętrznych możliwości jakościowego
przekształcenia poprzez organiczny rozwój stosunków społecznych. Warunkiem wyzwolenia
jest zanegowanie całej represywności59.
59
F. Ryszka, Marcuse i „nowa lewica”, [w:] Współczesne doktryny antykomunistyczne na Zachodzie [praca
zbiorowa], Warszawa 1972, s. 172.
60
H. Marcuse, Człowiek jednowymiarowy: badania nad ideologią rozwiniętego społeczeństwa przemysłowego,
Warszawa 1991, s. 171.
61
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 85-86.
62
Tamże, s. 76-77.
63
Zob. J. Borgosz, Koncepcja socjalizmu etycznego…, s. 310-311.
21
co wskazywał R. Steigerwald64. Podkreślił on szczególny wpływ G. Lukcà sa, którego myśli
stanowią podstawowe tezy i punkt wyjścia Marcusego65.
Sam Marcuse formalnie nigdy nie przynależał do szkoły frankfurckiej (od strony
technicznej była to emigracja do Stanów Zjednoczonych, od strony merytorycznej
rozbieżności poglądów z M. Horkheimerem, T. Adorno i J. Habermasem). Ideologicznie
natomiast był z nią związany i historycznie, i teoretycznie69. Wobec różnorodności poglądów,
zaliczano go do jej skrzydła lewicowego70. W gronie swoich współpracowników zajmował
zresztą najbardziej skrajne stanowisko, negując wszelkie formy demokracji, postulując
64
Niemiecki autor licznych prac o Marcuse, w tym przede wszystkim Trzecia droga Herberta Marcusego.
Przedstawiał nie tyle dorobek twórczy Marcusego, ale ukazywał jego drogę duchową jako kontynuatora
postępowych tradycji humanistycznych, który nie może zaakceptować mieszczańskiej kultury kapitalistycznej, a
którego wobec rzeczywistości socjalistycznej cechuje dystans, chwilami wrogość (W. Toborowicz,
Marksistowska krytyka…, s. 209).
65
Tamże, s. 210.
66
J. Szewczyk, Inne kierunki…, s. 216-217.
67
Materializm dialektyczny to kierunek filozoficzny ukształtowany na gruncie zespolenia materialistycznej
interpretacji rzeczywistości z dialektycznym ujęciem przemian i rozwoju. W żadnej dziedzinie rzeczywistości
nie ma rzeczy i zjawisk niezmiennych, wiecznie jednakowych. Stąd, rodził się postulat badawczy, aby
poszczególne zjawiska zawsze analizować z punktu widzenia ich powstawania, rozwoju i obumierania.
Przedmioty i zjawiska przyrody i społeczeństwa charakteryzują się sprzecznościami wewnętrznymi, tzn.
posiadają stronę dodatnią i ujemną. Każde z nich znajduje się w stanie nieustannego przekształcania się. Walka
tych przeciwieństw stanowi treść procesu rozwoju, jest jego siłą napędową (Zob. A. Antoszewski i R. Herbut
[red.], Leksykon…, s. 209-210).
68
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 59-61.
69
J. Borgosz, Koncepcja socjalizmu etycznego…, s. 296.
70
A. Malinowski, Współczesny „neo-marksizm”, Warszawa 1983, s. 201.
22
całkowite jej zniesienie na rzecz bliżej nieokreślonego i abstrakcyjnego systemu71. O ile M.
Horkheimer twierdził, że „wątpliwa demokracja jest zawsze jeszcze lepsza od dyktatury, która
chce ją zastąpić przy pomocy przewrotu”, o tyle Marcuse atakował każdą demokrację, nie
wyłączając tej socjalistycznej72.
71
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 59-61.
72
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 74.
73
Afiliacja w ogólnym znaczeniu jest to przyjęcie, przynależność, łączenie się, nawiązywanie i podtrzymywanie
pozytywnych kontaktów i współpracy jednostki, grupy, organizacji z innymi grupami i organizacjami
społecznymi. Także zgłoszenie akcesu, wyrażenie woli przystąpienia i przynależności do innego podmiotu
zbiorowego i uczestniczenia w jego działalności (Zob. A. Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon…, s. 11).
74
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 25-27.
23
faszystowskiej75. Były to pierwsze jego prace poruszające kwestie totalitaryzmu, oczywiście
w sposób charakterystycznie dla niego abstrakcyjny.
Dalej Marcuse pisał, że człowiek w takim państwie ulega heroizacji, związany jest z
potęgą krwi i ziemi. Bohater ten bez pytania poddaje się romantycznym ideom i specyfice
pruskich koszar, a jego obraz wznosi się aż do wizji charyzmatycznego przywódcy. Idea
charyzmatyczno-autorytarnego wodza jest już preferowana w żywionej przez liberalizm czci
dla genialnego wodza gospodarza. Imperializm jako narzędzie dał kapitalizmowi do
dyspozycji silną władzę państwową. Zwrot od państwa liberalistycznego do totalitarnego
odbywa się na bazie tego samego porządku społecznego. Sam liberalizm „wytwarza” z siebie
państwo totalitarno-autorytarne, a totalność istnieje tylko na mocy totalnego zniewolenia
wszystkich77.
75
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 132.
76
Zob. H. Marcuse, Walka z liberalizmem w totalitarnej koncepcji państwa, [w:] J. Dobieszewski, M. J. Siemek
[red.], Marksizm XX w. Antologia tekstów, Warszawa 1990, s. 255-256.
77
Zob. tamże, s. 255-266.
24
Droga, którą idzie teoria organistyczna, prowadzi do naturalizacji gospodarki
kapitalizmu monopolistycznego i powodowanej przezeń masowej nędzy: wszystkie te
zjawiska zostają usankcjonowane jako „naturalne”. Troszcząc się o „doczesne” dobra, które
trzeba wyprodukować, ludzie maksymalnie wytężali siły i trwale się przystosowywali, co
prowadzi do tego, że całe życie ujmowane jest w kategoriach służby, pracy i „gotowości”
pozornie dla siebie samego, realnie dla Systemu.
Pozycja Marcusego jako antyfaszysty ugruntowała się jeszcze bardziej po ukazaniu się
w 1941 r. pracy Rozum i rewolucja. Autor prezentował w niej problematykę filozofii
heglowskiej ukazując ją zarówno w przekroju historycznym, jak i w ścisłym związku z
sytuacją społeczną Niemiec tego okresu.
78
Zob. tamże, s. 268-285.
25
głosił bowiem, że instytucje społeczne i polityczne powinny umożliwić rozwój jednostki,
tymczasem totalitarne państwo nie tylko takiego rozwoju nie umożliwiało, lecz z natury się
przeciwko niemu odwracało79.
79
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 66-70.
80
Por. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 94-98.
81
Koncepcja filozoficzna (forma materializmu) zakładająca, że celem jest wyjaśnienie rzeczywistości
przyczynami naturalnymi „organiczne całości”, tłumaczącymi całość zjawisk działaniem praw przyrody.
Naturalizm to egzystencja, w której podstawowe wartości to przyjemność zmysłowa, życie w zdrowiu i
dobrobycie. Jego przeciwieństwem jest transcydentalizm.
82
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 66-70.
83
P. Szałek, Lewica freudowska. Od psychoanalizy do irracjonalizmu, Łódź 1999, s. 7.
84
Pozytywizm to jeden z głównych nurtów filozofii XIX i XX w., pojmujący naukę jako badanie faktów na
metodach nauk przyrodniczych, głoszący hasła oczyszczenia wiedzy „pozytywnej” z wszelkiej metafizyki.
Pozytywizm łączy się przede wszystkim z twórczością Augusta Comte’a. Społeczeństwo traktował on jako byt
samodzielny, wyposażony w cechy, których nie posiadają poszczególni członkowie społeczeństwa. Na tej
podstawie rozwijał tezę o solidarności społecznej, która miała wyrażać jedność myśli i działań członków
społeczeństwa, a także podział pracy, rodzący konieczność współpracy (Zob. A. Antoszewski i R. Herbut [red.],
Leksykon…, s. 302).
26
powinien być zawsze krytyczny, co pozwala mu osądzić każdą rzeczywistość społeczną.
Rozum to fundamentalna kategoria, dzięki której filozofia utrzymuje więź z losami ludzkości.
Rozum oznacza wolność, bo jego wyroki byłyby bez sensu, gdyby ludzie nie mogli w pełni
wolności osądzać swojego świata. Filozofia krytyczna musi odwoływać się do przyszłości,
zatem nie może opierać się na faktach, lecz na wymogach Rozumu, na badaniu, czym
człowiek być może i czym jest85:
„Filozofia, która chce prawdy, nie lęka się utopii” (H. Marcuse)86.
85
Zob. L. Kołakowski, Główne nurty marksizmu, Paryż 1978, s. 1104-1106.
86
Tamże, s. 1106.
87
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 90.
88
F. Schelling był niemieckim filozofem przełomu XVIII i XIX w. Jeden z głównych przedstawicieli klasycznej
filozofii niemieckiej oraz inicjatorów filozofii niemieckiego romantyzmu. Twórca idealistycznego systemu
filozofii przyrody jako aktywnego podmiotu. Do systemu tego, w toku ewolucji swoich poglądów, wprowadził
ideę dialektycznego rozwoju przez przeciwieństwa. W teorii poznania doszedł do uznania prymatu intuicji jako
najwyższej formy działalności człowieka (Biblioteka multimedialna…).
89
Zob. L. Kołakowski, Główne…, s. 1107-1108.
27
Po wydaniu Rozumu i rewolucji działalność pisarska Marcusego znacznie osłabła,
głównie z powodu włączenia się Stanów Zjednoczonych do II wojny światowej. W 1942 r.
Marcuse wstąpił do Zarządu Służb Strategicznych (instytucji wywiadowczej armii
amerykańskiej) w celu jeszcze owocniejszej teoretycznej walki z faszyzmem. Bardzo szybko
zaczął identyfikować się ze swoją nową ojczyzną. Był zafascynowany jej wolnościowymi
tradycjami, pozostającymi w jaskrawym kontraście do ponurej rzeczywistości niemieckiej w
owych czasach. Wierzył w ten kraj i możliwości pokonania faszyzmu. Wiara w
humanistyczne posłannictwo Ameryki mogła być dodatkowym motywem decyzji Marcusego
o wstąpieniu do służb.
Gdy wojna dobiegła końca, Zarządu Służb Strategicznych zreorganizowano pod kątem
nowego wroga, jakim był Związek Radziecki. Marcuse został szefem służb na Europę
Środkową, a miały one miejsce we Frankfurcie nad Menem, gdzie funkcję tę pełnił cztery
lata90. Wg nieoficjalnych informacji miał w tym czasie ponoć nawiązać kontakty z CIA.
Marcuse oczywiście wypierał się, jakoby był agentem wywiadu, ale nigdy nie zdołał znaleźć
przekonywujących na to dowodów. A. Malinowski ocenił to w ten sposób, że w „zimnej
wojnie” Marcuse stanął wyraźnie po stronie kapitalizmu, a jego radykalizm był tylko cieniem
tego z wcześniejszych lat91.
Wydaje się, że nie bez poparcia swoich pracodawców Marcuse po czterech latach
przeszedł do pracy uniwersyteckiej w instytutach „sowietologicznych” (Uniwersytet
Columbia 1950-1951, Uniwersytet Harwardzki 1952-1954) a potem już jako profesor filozofii
i politologii (Uniwersytet Brandeis 1954-1965). Wreszcie w 1965 r. osiadł na kalifornijskim
Uniwersytecie San Diego, na którym w 1971 r. zakończył karierę profesorską, przechodząc z
wielkimi oporami (sentyment do pracy ze studentami) na emeryturę92.
90
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 28-29.
91
Zob. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 238-241.
92
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 86-87.
28
fenomenologią E. Husserla, fundamentalną ontologią M. Heideggera i z egzystencjalizmem
(zdeterminowanie jednostki przez samą siebie) P. Sartre’a93. Inni sądzą, że można stwierdzić
wpływ A. Schopenhauera, F. Nietzschego (kierunek irracjonalistyczny), H. Bergsona
(intuicjonizm), M. Strinera (anarchio-indywidualizm) a obok nich – T. Adorno, M.
Horkheimera i G. Lukácsa. Jeszcze inni dostrzegają filiacje z antropologicznie pojmowanym
Kantem, z uexküllowską94 nauką o środowisku i amerykańskim pragmatyzmem, albo z
wczesną lewicą hegliańską, francuskim oświeceniem, a nawet z romantyzmem. Obok tego
można zauważyć zapożyczenia z platońskiego idealizmu, z etyki stoickiej, z antycznego
hedonizmu i eudajmonizmu (szczęście jako najwyższa wartość), w niemniejszym stopniu niż
odniesienia do Kartezjusza czy do francuskich utopijnych socjalistów95.
Według większości opracowań przed nawias wyciągnąć można trzy podstawowe nurty
filozoficzne96:
psychoanalityczny.
93
J. P. Sartre był francuskim filozofem, pisarzem, krytykiem literackim i publicystą, jednym z głównych
przedstawicieli egzystencjalizmu. W latach 50. i 60. wywarł wielki wpływ na środowiska francuskich
intelektualistów oraz podzielał charakterystyczną dla części tych środowisk sympatię do komunizmu. Uznawał
fenomenologię jako jedyną metodę umożliwiającą rzeczywiste rozumienie człowieka. W 1968 r. przeszedł do
lewicowego ekstremizmu („nowa lewica”). W 1964 r. nie przyjął przyznawanej mu Nagrody Nobla (Biblioteka
multimedialna…).
94
J. von Uexküll to szwedzko-niemiecki filantrop i filatelista. Studiował filozofię, ekonomię i nauki polityczne
na Uniwersytecie Oksfordzkim. W latach 1984-1989 reprezentował niemiecką Partię Zielonych w Parlamencie
Europejskim, później wchodził w skład kierownictwa niemieckiego Greenpeace. Odziedziczył duży majątek,
jest właścicielem wartościowej kolekcji znaczków pocztowych. W 1980 r. założył fundację i ufundował nagrodę
przyznawaną za osiągnięcia w działaniach humanitarnych na rzecz ludzkości. Nagroda jest nazywana
„alternatywną Nagrodą Nobla”.
95
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 41.
96
Por. W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 131-132.
97
Por. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 22-24.
29
poprzez kontakty z pismami K. Korscha (podkreślał wielką rolę świadomości
rewolucyjnej w znoszeniu kapitalistycznych stosunków społecznych) i G. Lukácsa
(negacja partii klasy robotniczej) – był to jednak marksizm bardzo zniekształcony,
koniec lat 20. XX w., gdy Marcuse studiował oryginały Marksa i Engelsa.
98
Hegel uważał określanie się jednostki przez państwo za doskonałość człowieka i prawdziwe dobro. U
Marcusego stanowi to przejaw alienacji. Z heglowskiej dialektyki Marcuse odrzucał moment ciągłości, bowiem
współdeterminuje on przyszłość. Dla Hegla przeszłość jest teraźniejszością, to co było decyduje o tym, co jest, a
pamięć jest egzystencjalnie najwyższą formą bytu.
99
G. Lukács redukował dialektykę marksistowską wyłącznie do historii i świadomości oraz jej negacji na terenie
przyrody. Rozwój w czasie miał się manifestować tylko w świadomości, w dziejach powszechnych, nigdy zaś w
pozbawionej intelektu przyrodzie. Zatem Marcuse sprowadzał dialektykę Marksa wyłącznie do dziedziny
historii, a nawet ograniczał jej stosowalność jedynie do historii społeczeństw klasowych.
100
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 42.
30
Głównym przedmiotem jego rozważań jest system wartości ukształtowany przez
ludzkość w toku jej dziejów, a więc sfera najbardziej zakorzenionych norm i celów działania
wyznaczających kierunek postępu społecznego. Zajmuje się roztrząsaniem problemów
ludzkości w globalnej skali przestrzennej i czasowej. Odmienne formy organizacji
społeczeństwa – socjalistyczną i kapitalistyczną traktuje jedynie jako warianty jednolitej
ogólnoludzkiej cywilizacji, w dodatku hołdujące tym samym wartościom i celom101. Dzieje
ludzkości są kontinuum, którego kolejne epoki różnią się od siebie jedynie specyficznie
interpretowanymi cechami ilościowymi, a nie jakościowymi. Odmienny sposób produkcji i
odmienna organizacja społeczeństwa to drugorzędne jego zdaniem okoliczności. Tak
naprawdę oba systemy hołdują tym samym wartościom i celom.
101
Podobną treść przekazuje popularna anegdota: „Jaka jest różnica między socjalizmem a kapitalizmem?” –
„W kapitalizmie człowiek wyzyskuje człowieka, a w socjalizmie jest na odwrót”.
102
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 43-45.
31
znajdować. Prywatność jako warunek zaspokojenia potrzeb stała się towarem najbardziej
kosztownym, dostępnym tylko nielicznym. Marcuse zadaje pytanie, czy społeczeństwo, które
jest niezdolne do ochrony sfery prywatności jednostki nawet w obrębie jej własnych czterech
ścian, ma prawo głosić, że szanuje jednostkę i że jest społeczeństwem wolnym103?
103
Zob. H. Marcuse, Człowiek…, s. 298-299.
104
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 120.
105
Charakteryzując życie Marcusego wielu autorów (głównie radzieckich) stwierdzało, że to „nieprzerwany
łańcuch rozczarowań”.
106
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 30-33.
107
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 133.
32
Reicha109 został zaliczany do tzw. lewicy freudowskiej (opierała się na założeniach urazów z
przeszłości aktywnie oddziałujących na rzeczywistość) i był wśród niej osobą najbardziej
krytykowaną, głównie za radykalizm i utopizm110.
108
E. Fromm twierdził, że w miarę rozwoju kapitalizmu czynniki nerwicotwórcze narastają (wg niego Marks
zapomniał właśnie o takich czynnikach ukrytych w głębi natury ludzkiej), przybierając niepokojące w swych
rozmiarach zjawisko społeczno-psychiczne. Tym co je rodzi, jest wolność negatywna, jaką człowiekowi
zaoferował kapitalizm. W przeciwieństwie do feudalizmu, w którym czuł się on bezpiecznie, kapitalizm
(monopolistyczny) pozostawił go samemu sobie, stwarzając sytuacje pełne napięć i wstrząsów. Na domiar złego
jednostka nie rozumie mechanizmów ten stan powodujących, nie zdaje sobie sprawy, że jest wyalienowana i
traktowana w kategoriach towaru i pieniądza. Kapitalizm to zarazem progres i regres. Progres bo poprawia się
sytuacja robotników i inżynierów, liberalizują obyczaje, a regres, bowiem wzrasta charakter patologii
społecznej. Autorytety indywidualne zastępowane są autorytetami anonimowymi np. kultem modnych towarów.
Dla Fromma rewolucja w stronę socjalizmu (ale nie marksowskiego) winna się rozpocząć nie od polityki, ale
uleczania pojedynczych jednostek przy pomocy zasad psychoanalizy. Jednostki te, wolne od dotychczasowych
urazów, konfliktów i podświadomych marzeń, stanowiłyby zalążek nowej społeczności w skali
ogólnoświatowej. Fromm proponował utworzenie z takich jednostek współczesnych falansterów – kolonii,
stanowiących początek socjalizmu w Ameryce, a ich przywódcą byłby psychoanalityk. Marcuse zarzucił
Frommowi „socjologizację” teorii Freuda i umieścił go na „prawym skrzydle” rewizjonistów freudowskich,
zarzucając mu utopizm i sprowadzanie teorii Freuda do wizji Ch. Fouriera. Fromm upatrywał szansy dla
człowieka w uwolnieniu się od instynktu, Marcuse w podporządkowaniu się mu (Zob. J. Borgosz, Herbert
Marcuse…, s. 107-111).
109
Lekarz-psychiatra, uczeń Freuda i przez niektórych uważany za protoplastę Herberta Marcusego. Jego myśli,
jak represja seksualna, młodzież jako potencjalna i główna siła napędowa rewolucji, spontaniczny charakter
buntu, niechęć czy wręcz sprzeciw wobec rewolucyjnej strategii klasy robotniczej, przypominają niektóre idee
Marcusego. Szczególnie charakterystyczne było wyeksponowanie przez niego tzw. rewolucji w świadomości
(Por. Ch. Reich, Rewolucja przez świadomość, [w:] K. Karolczak, K. Pieliński, M. Tański [red.], Współczesna
myśl polityczna. Wybór tekstów źródłowych, Warszawa 1994). W krytyce cywilizacji Ch. Reicha (praca Zieleni
się Ameryka) niektórzy widzieli nawet zapowiedź Człowieka jednowymiarowego. Jeśli jednak już mówić o
jakimś prekursorstwie, to w tym sensie, że podjął on próbę „pogodzenia” Freuda z Marksem (Zob. tamże, s. 103,
106.). Reich za swoje próby łączenia marksizmu z freudyzmem został usunięty z Komunistycznej Partii
Niemiec, a także skazany na dwa lata więzienia za przeprowadzanie niedozwolonych eksperymentów
seksualnych, mających potwierdzić istnienie „biologicznej energii” witalnej, nazwanej przez jej odkrywcę
„orgonem”. Eksperymenty polegały np. na spełniani uczynności seksualnych w okutych stalą skrzyniach, w
których miała się wówczas gromadzić wyzwalana energia seksualna (Zob. J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s.
9). Marcuse krytykował Reicha, że ten był „radykalnym prymitywistą, uważającym swobodę seksualną za
panaceum na każde zło (W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 134).
110
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 6, 8.
111
Tamże, s. 240.
112
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 32-33.
33
społeczno-polityczną kapitalizmu jako systemu „represywnego”113. Stało się dla niego jasne,
że „marksizm zaniedbał fundamentalny aspekt, jedną z przesłanek rewolucji, mianowicie
radykalny zwrot w świadomości i podświadomości człowieka, w jego psychologii, potrzebach
i aspiracjach”114.
Okres powojenny był dla Marcusego istotnym zwrotem wobec marksizmu, co wiązało
się z jego pracą z antykomunistycznymi ośrodkami „sowietologicznymi”. Wcześniej Marcuse
praktycznie w ogóle nie wypowiadał się na temat socjalizmu w Związku Radzieckim ani
ruchu komunistycznego. Niemała to rola „zimnej wojny”, sprzyjającej nastrojom
antykomunistycznym115.
113
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 134.
114
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 235.
115
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 86-87.
116
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 241.
117
Por. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 86-87.
118
Por. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 241.
34
Zdaniem J. Borgosza Marcusemu nie chodziło o deformacje określane przez
marksistów mianem błędów okresu kultu jednostki (oficjalna krytyka na XX Zjeździe KPZR),
szło mu o coś więcej, o totalną deprecjację rzeczywistości socjalistycznej119. Radziecki
marksizm zwrócony jest nie tyle przeciw Związkowi Radzieckiemu, co przeciw socjalizmowi
w ogóle, strategię ruchu robotniczego i w socjalistyczną wizję świata120.
119
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 89-90.
120
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 241.
121
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 34-35.
122
F. Ryszka, Marcuse…, s. 161.
35
krytykę amerykańskich stosunków społecznych. W ten sposób zaciskał swoje związki ze
zrewoltowanym środowiskiem, w którym widział znaczną siłę rewolucyjną, a ono widziało w
nim prawdziwego ideologa ruchu kontestacyjnego123.
Był to okres dla niego najbardziej aktywny (liczne podróże), gdzie bierna filozofia
ustępowała miejsca aktywnej polityce. Wypowiadał się niezliczoną ilość razy, udzielając
wywiadów na prawo i lewo. Równocześnie starał się dystansować wobec instytucjonalnych
spotkań czy kongresów w środowiskach akademickich, gdzie obowiązuje większa dyscyplina
intelektualna124. Początkowo pesymistyczna postawa nabierała nadziei, konstruowała się
szczególna teoria rebelii. Jego prace (Represywna tolerancja, Koniec utopii, Esej o
wyzwoleniu, Rewolucja czy reforma?, Kontrrewolucja i rewolta) stanowiły niemal
sejsmograficzny zapis sukcesów i porażek „nowej lewicy”. Każdy wzlot ruchu niósł ze sobą
wzrost optymizmu Marcusego i radykalizację, każde niepowodzenie – nawrót do nurtu
pesymizmu i wycofania125.
123
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 36.
124
F. Ryszka, Marcuse…, s. 162.
125
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 37.
126
Działaczka na rzecz emancypacji afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych, socjalistka i feministka. W
latach 80. komunistyczna kandydatka na wiceprezydenta USA. Działała głównie na rzecz zespolenia trzech
ruchów, od którego w jej przekonaniu zależała przyszłość kraju – ruchu robotniczego, ruchu Czarnych i ruchu
kobiecego. Jej postać stała się dla wielu symbolem możliwości pogodzenia kilku form opresji.
127
Tamże, s. 39.
36
Rozdział II
„Przyspieszony postęp wiąże się z coraz większym zniewoleniem. Panowanie człowieka nad człowiekiem
w cywilizacji przemysłowej poszerza się. Trauma XX w. to nie chwilowy <<nawrót do barbarzyństwa>>,
ale niepohamowane osiągnięcia współczesnej nauki i techniki. Najbardziej skuteczne podporządkowanie i
niszczenie człowieka przez człowieka odbywa się na wyżynach cywilizacji, gdy wydaje się, że materialne i
intelektualne osiągnięcia ludzkości umożliwiłyby stworzenie prawdziwie wolnego świata”130.
128
H. Marcuse, Eros…, s. 29.
129
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 95-97.
130
H. Marcuse, Eros…, s. 22.
37
wynalazczych i potęgi umysłu131. Zajęcie takiego stanowiska zdeterminowało napisanie przez
Marcusego pracy o prowokującym tytule Eros i cywilizacja (1955). Stała się ona
fundamentem, w oparciu o który wysuwał późniejszą krytykę cywilizacji konsumpcyjnej
(dokładniej „społeczeństwa obfitości”).
131
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 97.
132
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1109.
133
Główne prace Kultura jako źródło cierpień oraz Człowiek imieniem Mojżesz. Freud był pierwszym, który
wskazał, że nieświadome i irracjonalne procesy mogą odgrywać istotną rolę w motywowaniu zachowania
człowieka. Pierwszy także zajął się problemem rozwoju osobowości i zwrócił uwagę, że doświadczenia
wczesnego dzieciństwa mogą mieć decydujący wpływ na właściwości psychiczne dorosłego człowieka.
134
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 88.
135
H. Marcuse, Eros…, s. 21.
136
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 301.
38
Teraz przejdę do przedstawienia kluczowych teoretycznych zagadnień z zapożyczonej
przez Marcusego psychoanalizy137, którą dla ułatwienia można przedstawić w formie
graficznej138:
137
Por. H. Marcuse, Eros…, s. 35-59.
138
Tamże, s. 143.
139
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 89.
39
Superego – powstaje w trakcie rozwoju Ego i jest niczym innym, jak sumieniem
(moralność), kształtowanym w drodze socjalizacji. Ego dokonuje podświadomych
stłumień w służbie i z polecenia Superego, w zgodzie z „zasadą rzeczywistości”. W
ten sposób wraz z rozwojem cywilizacji i jednostki, ślady pamięciowe jedności
między wolnością a koniecznością zostają zatopione w akceptacji konieczności
niewoli. Następuje introjekcja „zasady rzeczywistości” do własnego aparatu
psychicznego, ale odtąd wszelkie szczęście jest też tylko szczęściem społecznym. Jest
to gwarancja cywilizacyjnej moralności i współżycia społecznego. Superego niegdyś
przybierało postać indywidualnych autorytetów, obecnie są to globalne wzory
administracyjne (np. instytucje)140.
140
Por. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 102-103.
141
H. Marcuse, Eros…, s. 53-56.
142
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 104-105.
40
w przypadku, gdy rozwój techniki sukcesywnie zmniejsza potrzebę zużycia energii
popędów. Energia ta jest kierowana w kanały wyobcowanej pracy i uzewnętrznionej
agresji143. „Zasada wydajności” opanowała wszystkie dziedziny życia społecznego,
przyjmując formę powszechnej represji144. Sztucznie wytwarza w świadomości
społecznej poczucie niedostatku dóbr, mimo ich faktycznej obfitości (zjawisko ukrytej
nadkonsumpcji), a rzeczy stają się wyznacznikiem prestiżu145.
Eros (popęd życia) – jako instynkt życia nie był pierwotnie ograniczany do
seksualności reproduktywnej, seksualność była jakością uniwersalną całego
organizmu. Po to jednak, by ludzie mogli zajmować się pracą produkcyjną, która
żadnej przyjemności nie daje, musieli ograniczyć zakres seksualnych doświadczeń do
sfery genitalnej, a ponadto do minimum ograniczyć tą seksualność147. Większość
energii popędowej Erosa została przekształcona przez „zasadę wydajności” w
wyobcowaną pracę. Tak zmodyfikowana energia życiowa przekształciła samego
człowieka. „Uspołecznianie” jednostki jest poniekąd jej odczłowieczeniem. Eros jest
wchłaniany przez Logos, a Logos to Rozum148.
Tanatos (popęd śmierci) – służy nie samemu zniszczeniu, ale złagodzeniu napięcia.
Śmierć (powrót do formy życia nieorganicznego) to podświadoma ucieczka od bólu i
cierpienia. Pierwotnym dążeniem popędu jest stan egzystencjalnego spokoju,
równowagi, harmonii, nieobecności strachu. Zachowując swoją energię służy Erosowi
dopóty, dopóki siły Erosa nie ulegną wyczerpaniu. Wtedy celem Tanatos staje się
zniszczenie społecznie „usankcjonowanych” wrogów (np. mniejszości etnicznych,
komunistów Wietnamskich itp.), dalej zniszczenie przyrody, czy uzewnętrzniona
143
Tamże, s. 107.
144
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 124.
145
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 125.
146
Por. tamże, s. 99-101.
147
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1110.
148
H. Marcuse, Eros…, s. 113.
41
agresja (jej odmianą jest praca). Wysublimowany149 popęd śmierci koreluje z
Superego, stając się społecznie uznaną moralnością, narzucającą roszczenia „zasady
rzeczywistości” (Rozumu).
„Szczęście jest zasadniczo kwestią przeszłości. Prawdziwe raje to tylko raje utracone (…). Jednak raje
utracone są nie dlatego, że miniona radość wydaje się być piękniejsza niż w istocie była, ale dlatego, że
wyłącznie w przypomnieniu radość nie łączy się z obawą przed jej przeminięciem, przez co zyskuje
niemożliwą w innych warunkach trwałość. Czas traci władzę, gdy pamięć uwalnia przeszłość”151.
„Reaktywacja prehistorycznych i dziecięcych pragnień oraz postaw jest zbliżeniem się do szczęścia, które
zawsze było zrepresjonowaną obietnicą lepszej przyszłości. Freud zdefiniował szczęście jako
149
Sublimacja jest terminem psychoanalitycznym, oznaczającym jeden z mechanizmów obronnych, polegający
na przesunięciu popędu z celu, którego nie można zrealizować, na inny zastępczy obiekt lub czynność, nie
wywołujące zagrożenia ze względu na ich społecznie aprobowany charakter. Sublimacji podlega przede
wszystkim motywacja o charakterze seksualnym i agresywnym. Jej przeciwieństwem jest desublimacja, jako
zadowolenie sprowadzające się do podporządkowania i konformizmu, kosztem wyzwolenia (Biblioteka
multimedialna...).
150
Zob. J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 44-50.
151
H. Marcuse, Eros…, s. 233.
152
Tamże, s. 69.
153
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 91.
154
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 23.
42
<<późniejsze spełnienie prehistorycznego pragnienia>>. To dlatego bogactwo daje tak mało szczęścia:
w dzieciństwie wcale nie pragnie się pieniędzy”155.
Marcuse twierdził, że na początku nie było Raju i Boga, który wygnał nieposłusznych
ludzi. Na początku było panowanie człowieka nad człowiekiem ustanowione przez bardzo
ziemskiego ojca-despotę. Ojciec-despota zmonopolizował sobie kobietę jako własność będącą
obiektem pożądania i wszystkich pozostałych członków hordy poddał swojej władzy.
Narzucił panowanie, bo zapewnił sobie dostęp do najwyższej rozkoszy. Dla grupy
monopolizacja przyjemności oznaczała nierówny podział cierpienia. Energia popędowa
synów była kanalizowana w nieprzyjemne, lecz konieczne czynności (praca), które jednak
zapewniały postęp i rozwój wspólnocie. Dominacja ojca stworzyła psychiczne przesłanki do
trwającego nadal funkcjonowania dominacji, tyle że w postaci racjonalnej władzy156. Historia
cywilizacji nie zaczęła się wraz z pierwotnym zabójstwem, ale z ustanowieniem ojcowskiej
władzy nad synami157.
155
H. Marcuse, Eros…, s. 205.
156
Zob. tamże, s. 73-75.
157
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 105.
158
Zlaicyzowane wątki upadku, grzechu oraz istnienia były szczególnie widoczne także w analityce
egzystencjalnej M. Heideggera.
159
H. Marcuse, Eros…, s. 77.
43
kompleksu Edypa i przechodzi na zabicie ojca przez związek braci, a zrodzona z tego czynu
skrucha stwarza Superego – zaznacza Marcuse160.
44
nieprzystosowania do życia społecznego166. Marcuse stwierdza, że to nie jednostka jest chora,
ale społeczeństwo, a interesy powszechności wszędzie dominują nad interesami jednostki167.
166
O neurotycznej osobowości pisała współtwórczyni neopsychoanalizy K. Horney. Podobnie jak Freud
stwierdziła, że przyczyną nerwicy są nierozerwalne wewnętrzne konflikty. Ich siłą napędową są popędy, które w
przeciwieństwie do koncepcji Freuda są siłą specyficzną dla neurotyków. Przyczyną kształtowania się nerwicy
jest wg K. Horney frustracja potrzeby bezpieczeństwa, a jej skutkiem lęk i wrogość. Neurotyk próbuje pogodzić
sprzeczne tendencje swojego charakteru, co jest niemożliwe. Z czasem postawy obrony przed lękiem tworzą
sztywne i trwałe postawy. Zaczyna działać mechanizm idealizacji własnego „ja”. Egocentryczne „ja” widzi
siebie jako wielką, lepszą od innych, a z drugiej strony brak jej pewności siebie. Boi się odrzucenia, co tworzy
„lęk wtórny” (Por. K. Horney, Neurotyczna osobowość naszych czasów, Warszawa 1982).
167
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 109.
168
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse… s. 114-116.
169
Tamże, s. 118.
170
H. Marcuse, Eros…, s. 246.
45
swoje potrzeby indywidualnie, na własny użytek – do niej należałaby autonomiczna decyzja,
jaką część energii popędów użyć i jak ją zagospodarować. Dzięki rozwojowi nauki i techniki
powstała możliwość zaspokajania potrzeb na bardzo wysokim poziomie przy
zminimalizowanym wysiłku. Po raz pierwszy popędy mogłyby ze sobą nie kolidować. Dla
Marcusego jest to jednak tylko możliwość, bowiem tak naprawdę walka o byt wzmaga się i
rośnie tłumienie popędów. Wszystko dlatego, że „zasadę rzeczywistości” zastąpiła „zasada
wydajności”. Człowiek tak rozbudował naukę i technikę, że stała się ona perpetuum mobile,
poruszającym się mocą własnej dynamiki. Narzędzie w ręku człowieka zmieniło się w
podmiot destrukcji. Nastąpiła zmiana ról między środkami a celami: dawniej celem było
posiadanie dóbr, a środkiem realizacji tego celu była praca, dziś celem jest praca, utrzymująca
się dzięki pogoni za dobrami171.
Zarówno Freud jak i Marcuse uznali, że historia gatunku ludzkiego jest historią jego
ucisku175. Marcuse podważał jednak tezę Freuda o nieprzezwyciężalnym konflikcie „zasady
171
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 117.
172
Zob. tamże, s. 114-115.
173
T. Wiśniewski, Herbert Marcuse…, s. 73.
174
H. Marcuse, Eros…, s. 22.
175
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 298-299.
46
przyjemności” z „zasadą rzeczywistości”. Odrzucał też pogląd o antyspołecznym charakterze
seksualności, wobec której każda cywilizacja musi być represyjna.
Marcuse kwestii tej nie rozważał. Stwierdzał, że rozwój nauki i technologii stwarza
możliwości ogromnej redukcji czasu pracy i związanego z pracą przymusu, a przy spełnieniu
innych warunków także całkowitej likwidacji „nadpresji”. Przyjmował za Freudem, że do tej
pory dławienie instynktów było konieczne, ale teraz (połowa XX w.) już pozostało
anachronizmem, gdyż skończył się niedostatek176. Wg niego możliwy jest przeskok z
„królestwa konieczności” do „królestwa wolności”177, istnienie społeczeństwa złożonego z
jednostek nie rezygnujących z „zasady przyjemności” i traktujących życie jako zabawę, a
jednak nie mających problemów z pokojowym współżyciem178. Jest to najbardziej
optymistyczne przesłanie w twórczości Marcusego.
176
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1111.
177
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 18.
178
Daj się zmanipulować...
179
Por. A. Kłoskowska, Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 2005.
180
Por. B. Malinowski, Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958.
47
Kultura afirmatywna to moim zdaniem do zrozumienia jeden z trudniejszych wątków
filozofii Marcusego. Przez kulturę afirmatywną Marcuse rozumiał „kulturę należącą do
burżuazyjnej epoki, która w toku swego własnego rozwoju doprowadziła do tego, że świat
duchowy jako samodzielny świat wartości został od cywilizacji oderwany (…)”181.
181
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 168-175
182
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1115.
183
Zob. H. Marcuse, Człowiek…, s. 85-86.
48
Wg marksistowskiego typu myślenia prezentowanego przez J. Wasermana zapanowała
burżuazja, ale nie mogła porzucić idei, pod hasłem której pociągała masy do walki o nowy
ład, gdyż musiałaby otwarcie przyznać, że rozum, wolność i równość nie sięgają poza jej
własny interes a interes ten popadł w coraz większą sprzeczność z interesem innych ludzi.
Powstała potrzeba utrzymania niezadowolonych mas w karbach posłuszeństwa, która znalazła
rozwiązanie przez zhipnotyzowanie autonomii jednostki w postaci ideału. Nieosiągalna w
materialnym świecie samorealizacja jednostki została przeniesiona do sfery ducha. W ten
sposób kultura przybrała afirmatywny charakter i została przez te jednostki zaakceptowana184.
184
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 67-68.
185
Tamże, s. 71-72.
186
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 83.
187
A. Jawłowska, Drogi kontrkultury, Warszawa 1975, s. 105.
188
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 115.
49
kultura ułatwia normalne „zdrowe” funkcjonowanie jednostki w społeczeństwie. Jest to
zalążek późniejszego poglądu Marcusego na temat fałszywej świadomości189.
189
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 73.
190
Zob. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 168-175.
191
A. Jawłowska, Drogi…, s. 110.
192
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 146.
50
zaprzeczenie i odrzucenie „wartości kulturowych”, lecz przez całkowite ich wcielenie w
ustanowiony porządek, przez ich reprodukowanie w skali masowej193. W ten sposób wyższa
kultura stała się kulturą masową – jednowymiarową.
„Dzisiaj panowanie uwiecznia się i rozprzestrzenia nie tylko poprzez technologię, ale jako technologia,
która dostarcza znakomitego uprawomocnienia rozrastającej się władzy politycznej, pochłaniające
wszystkie sfery kultury”196.
193
Zob. H. Marcuse, Człowiek…, s. 83-91.
194
Por. J. Ortega y Gasset, Bunt mas, Warszawa 1995.
195
J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 7.
196
H. Marcuse, Człowiek…, s. 200.
197
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 62.
198
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 174-175.
51
tworzyć drugi wymiar uczucia i myśli, utrzymywać ducha negacji i przede wszystkim zwrócić
przeciwko istniejącej formie wolności199.
52
na logice formalnej206. Samo doświadczenie nie dociera do głębszej prawdy. W równaniu
Rozum-Prawda-Rzeczywistość Rozum jest władzą wywrotową (nawiązanie do koncepcji
negacji szkoły frankfurckiej). Prawdę poznaje się „intuicją” i ma ona charakter normatywny.
Nie jest potrzebna logika formalna, ograniczająca sens słowa „jest” do czysto empirycznych
konstatacji. Gdy wypowiadamy słowa „człowiek jest wolny”, spójnik „jest” ustala „to, co być
powinno”. W ten sposób słowo „jest” zachowuje dwa wymiary: empiryczny oraz
normatywny i razem wzięte są one przeciwieństwem jednowymiarowości207.
206
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 96.
207
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1113.
208
W. Toborowicz, Marksistowska krytyka…, s. 213.
209
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1114.
210
H. Marcuse, Triumf pozytywnego…, s. 267.
211
Wg Marcusego za naprawdę wolną można było uznać klasę przedsiębiorców w rolnictwie i przemyśle, jako
panów swojej woli (charakterystyczne dla epoki leseferyzmu, zastąpionej potem praktyką monopolistyczną).
Rozwijając siły wytwórcze na indywidualnych podstawach, byli autonomicznymi władcami we własnym domu.
Wraz z przejściem od kapitalizmu wolnokonkurencyjnego do monopolistycznego pojęcie indywidualizmu w
produkcji zestarzało się. Machina gospodarcza przybrała anonimowy, sformalizowany charakter i nie
pozostawiała możliwości samorealizacji wolnej jednostce. Indywidualizm najpełniej zachował autonomię tylko
w sferze ducha, w formie niezależnej myśli, za którą żadna władza nie jest w stanie karać, nade wszystko zaś w
literaturze i sztuce – twierdzi Marcuse (Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 44-47).
53
Społeczeństwo ma swoje empiryczne twarde jądro w systemie instytucji, które są
ustanowionymi i zamrożonymi wzajemnie stosunkami między ludźmi212. Takie
społeczeństwo tworzy zinstytucjonalizowanego „człowieka jednowymiarowego”, który
sprawiedliwość i wolność identyfikuje z instytucjami funkcjonującymi w kapitalizmie.
„Człowiek jednowymiarowy” nie protestuje, ale czuje się z takiego stanu rzeczy nawet
zadowolony. To zadowolenie nie jest autentyczne, lecz konformistyczne, opiera na
podporządkowaniu i podległości. Jednostka nie jest w stanie odróżnić fałszu od prawdy,
przyjmuje więc to, co mówią politycy, literatura a przede wszystkim środki masowego
przekazu213:
„Wierzy się, że się umiera za Klasę, a umiera się za ludzi z Partii. Wierzy się, że się umiera za Ojczyznę,
a umiera się za Przemysłowców. Wierzy się, że się umiera za Wolność Osób – umiera się za wolność
dywidend. Wierzy się, że się umiera za Proletariat, a umiera się za jego Biurokrację. Wierzy się, że się
umiera na rozkaz Państwa – umiera się za Pieniądze, które nim kierują. Wierzy się, że umiera się za
naród, a umiera się za bandytów, którzy go zmuszają do milczenia (…)” (F. Perroux – jeden z wybitnych
przedstawicieli katolickiej nauki społecznej XX w.)214.
Nie wyobraża on sobie wolności innej, niż wewnątrz represywnego Systemu (integruje się z
nim), jest coraz bardziej pasywny wobec aparatu politycznego i ekonomicznego,
podporządkowany zasadzie produktywności i konsumpcji215:
„Represywność skrywa się za rozległym, obiektywnym porządkiem społecznym, który zaspokaja potrzeby
akceptujących go jednostek, a tym samym utrwala się i perpetuje coraz bardziej. Członkowie
nowoczesnego społeczeństwa przemysłowego nie czują już nawet, że są ograniczeni i że pragną tego,
czego pragnąć należy. Zaspokajanie potrzeb społecznych przynosi korzyści im i społeczeństwu, czują się
więc zupełnie szczęśliwi” (J. Szewczyk)216.
212
H. Marcuse, Tryumf pozytywnego…, s. 275.
213
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. s. 153-154.
214
H. Marcuse, Człowiek…, s. 255.
215
A. Jawłowska, Drogi…, 277.
216
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 58.
217
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 296.
54
filozofii, sztuce, polityce, ekonomii. Marcuse traktuje ją jako ostatni etap rozwoju ludzkości,
w którym jednostka jest pochłaniania przez społeczeństwo. Istnieją oczywiście pewne różnice
kulturowe i ideologiczne pomiędzy cywilizacjami, ale praktycznie wszędzie występuje
„zasada wydajności”218, więc jest to zjawisko globalne.
Totalitaryzm rozciąga swe wpływy wszędzie tam, gdzie interesy dominacji biorą górę
nad produktywnością, powstrzymując i odwracając jej ewentualne możliwości. Słowo
„totalitarny” oznacza u Marcusego nie tylko terrorystyczne i siłowe, ale także pluralistyczne,
tolerancyjne i demokratyczne absorbowanie wszelkiej opozycji przez ustanowione
społeczeństwo219.
„Społeczeństwo broni się poprzez umocnienie kontroli nie tyle nad popędami, co nad świadomością, bo
ta może rozpoznać pracę represji w lepszym i większym zaspokajaniu potrzeb (…). Manipulacja
świadomością polega na skoordynowaniu egzystencji prywatnej i społecznej (…). Jest to rozszerzanie
kontroli na czas wolny oraz obszary świadomości”222.
218
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 120-121.
219
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1118.
220
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 61.
221
Zob. Daj się zmanipulować…
222
H. Marcuse, Eros…, s. 104.
223
A. Jawłowska, Drogi…, s. 106.
55
zainteresowane w jej ucisku: takie potrzeby, które sankcjonują ciężką pracę, agresywność,
nędzę i niesprawiedliwość. Potrzeby te zostają narzucone człowiekowi, aby poddać go
kontroli”224. Marcuse uważał, że tak naprawdę jedynymi prawdziwymi potrzebami są
potrzeby życiowe, a ich zaspokojenie jest wstępnym warunkiem dla spełnienia wszystkich
pozostałych potrzeb225.
Towar produkowany w nadmiarze nie ulegał zniszczeniu, ale był narzucany konsumentowi.
Trend produkowania i konsumowania działał na rzecz utrwalenia walki o istnienie, na nowo
wzrastające potrzeby produkowania i konsumowania tego, co niekonieczne. W ten sposób
dawne luksusy stawały się podstawowymi potrzebami228. W opinii Marcusego jest to
konsumencką narkomanią, odnajdywaniem własnej duszy w produktach konsumpcyjnych229:
„Potrzeba nabywania nowego samochodu co dwa lata, potrzeba zakupienia nowego odbiornika
telewizyjnego, potrzeba oglądania telewizji przez pięć do sześciu godzin dziennie to potrzeba witalna dla
bardzo dużej części ludności, a jest to potrzeba agresywna i represywna”230.
224
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 295-296.
225
H. Marcuse, Człowiek…, s. 17.
226
Prasa zachodnia tamtego okresu odnosiła się coraz częściej do istnej orgii opakowań, których wartość
przekraczała niekiedy znacznie wartość znajdującego się wewnątrz towaru, przysparzając tylko poważnych
kłopotów władzom komunalnym (E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 125).
227
H. Marcuse, Eros…, s. 15.
228
H. Marcuse, Esej o wyzwoleniu, [w:] J. Dobieszewski, M. J. Siemek [red.], Marksizm XX wieku. Antologia
tekstów, t. 3, Warszawa 1990., s. 198-199.
229
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 131.
230
H. Marcuse w wywiadzie dla „L’Express” (1968), [w:] E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 100.
56
Fałszywe potrzeby są głęboko represywne dlatego, że uwieczniają biedę,
niesprawiedliwość, agresywność, ciężką pracę – zjawiska, które zdaniem Marcusego nie są
już niezbędne i mogłyby ulec likwidacji, gdyby nie irracjonalna pogoń za dobrami231.
Wszyscy uciskają wszystkich, bowiem panujący to wielkie koncerny, a konsumenci są ich
klientami232. W Eseju o wyzwoleniu z 1969 r. (przedłużenie Erosa i cywilizacji oraz
Człowieka jednowymiarowego) Marcuse nie przebierał w słowach. Społeczeństwo
kapitalistyczne nazwał obscenicznym, ponieważ produkuje i eksponuje ono dławiącą obfitość
wyrobów wewnątrz Systemu, a tym samym pozbawia tych produktów ofiar znajdujących się
na zewnątrz. Opycha się i swoje pojemniki na śmieci, trując i spalając jednocześnie skąpe
artykuły żywnościowe na polach swojej agresji (Marcuse nawiązuje do agresji amerykańskiej
w Wietnamie). Jest obsceniczny w słowach, mądrości polityków i piosenkarzy, w
modlitwach, w ignorancji. Dla Marcusego obsceniczna nie jest naga kobieta, ale generał
ubrany w swoje medale za wojenną agresję233.
„Społeczeństwo totalnej mobilizacji (…) łączy w produktywny związek cechy Państwa Dobrobytu i
Państwa Wojny (…). Główne tendencje są znane: koncentracja narodowej gospodarki na potrzebach
wielkich korporacji, z rządem jako siłą stymulującą, wspierającą a niekiedy nawet kontrolującą,
powiązanie tej gospodarki ze światowym systemem sojuszy militarnych, porozumień monetarnych,
231
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 126-127.
232
Tamże, s. 154.
233
H. Marcuse, Esej o…, s. 165.
234
Tamże, s. 173.
235
G. Wasiluk, Doktryna Marcusego a rok 1968, www.mojeopinie.pl (16.06.2009).
57
pomocy technicznej i planów rozwoju, stopniowe upodabnianie się grup niebieskich i białych
kołnierzyków (…)”236.
„Nadając rytm i styl polityce, władza wyobraźni posuwa się o wiele dalej niż Alicja w Krainie Czarów w
manipulowaniu słowami, zamieniając sens w nonsens i nonsens w sens. (…) Piękno odsłania swe
przerażające oblicze, gdy ściśle tajne zakłady nuklearne stają się <<Parkami Przemysłowymi>> w
przyjemnym otoczeniu, Dowództwo Obrony Cywilnej chwali się <<luksusowym schronem przeciw
opadom radioaktywnym>> (…) <<przeznaczonym do tego, by służył jako kombinacja salonu rodzinnego
w czasie pokoju i rodzinnego schronu przed opadem radioaktywnym na wypadek wybuchu wojny>>”240.
236
H. Marcuse, Człowiek…, s. 38.
237
Zob. tamże, s. 19-27.
238
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 102.
239
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 146.
240
H. Marcuse, Człowiek…, s. 303.
241
A. Jawłowska, Drogi…, s. 108.
58
interesami establishmentu popieranego przez większość, gdyż tenże establishment ma środki
wpływania na opinię242:
„Mówiąc swym własnym językiem, ludzie mówią także językiem swych nauczycieli, dobroczyńców,
agentów reklamowych. Tak więc nie wyrażają oni tylko siebie samych, swej wiedzy, uczuć i aspiracji, lecz
także coś innego niż oni sami. Wszystko musimy opisywać tymi samymi terminami, by były one zrozumiałe
dla innych”243.
242
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1117.
243
H. Marcuse, Tryumf pozytywnego…, s. 277.
244
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 149-151.
245
Nigdy nie urosła tam w siłę partia komunistyczna. System dwupartyjny z silną władzą prezydenta jest
gwarancją stabilności establishmentu, który współpracuje z lobby kapitalistycznymi, a wspiera ich dodatkowo
siatka agencji wywiadowczych.
246
H. Marcuse, Esej o…, s. 164.
247
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 307.
248
Marcuse słowa „społeczeństwo”, „System”, „kultura”, „cywilizacja” w swojej krytyce stosuje zamiennie,
chociaż z pewnością zdaje sobie sprawę z różnic występujących między nimi. Oznacza to, że każde z nich
traktuje jako „represywne”.
59
pozostają nieszkodliwe i bezradne w obliczu przytłaczającej większości. Wszelkie reformy
i ruchy mają na celu i tak utrwalanie społeczeństwa jako całości.
J. Waserman zadał pytanie: skoro kultura jest taka represywna, a każdy inny jest
poddawany ostracyzmowi, dlaczego książka Człowiek jednowymiarowy w ogóle się
ukazała? Sam na nie odpowiedział kategoriami Marcusego: stało się tak dzięki
represywnej tolerancji, która nic sobie nie robi ze słów, dopóki nie przejdą one w czyny252.
249
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 132-133.
250
H. Marcuse, Esej o…, s. 166.
251
H. Marcuse, Człowiek…, s. 312.
252
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 147.
253
H. Marcuse, Esej o…, s. 212.
254
G. Wasiluk, Filozofia Herberta Marcusego, www.mojeopinie.pl (16.06.2009).
60
to wolność wewnątrz systemu. Ich opinie, potrzeby, dążenia nie wykraczają w żadnym
momencie poza ustabilizowaną rzeczywistość społeczną. Stają się coraz bardziej pasywni
wobec aparatu politycznego i ekonomicznego, podporządkowani produkcji i konsumpcji”255.
Masowa demokracja pozwala wybierać swoich władców i ukrywa ich za technologiczną
zasłoną kontrolowanego przez nich aparatu produkcji i destrukcji oraz obdarza korzyściami
wszelkich kolaborantów256.
Marcuse znowu ostrzega, że tego rodzaju polityka daje określone efekty, ale nie na
dłuższą metę, gdyż sprowadzanie sensu i celu życia do świata technologicznych wartości
prędzej czy później musi doprowadzić do pogłębienia się duchowej ograniczoności
człowieka, a nierzadko do zbrodni i jej afirmacji, jak to miało miejsce w przypadku
Zachodniej prasy, która rozpływała się w zachwytach nad wyliczaniem ofiar śmiertelnych po
stronie komunistów podczas wojny wietnamskiej257.
255
A. Jawłowska, Drogi…, s. 108.
256
H. Marcuse, Eros…, s. 6.
257
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 163-164.
61
moralności kapitalistycznej tamtego okresu258. „Ideał konsumpcyjny – duchowa śmierć
człowieka”, napisał anonimowy student na murach jednej z paryskich uczelni259.
alienacja w kapitalizmie jest niemal totalna i nie jest możliwe jej trwałe
przezwyciężenie,
62
tłumienie daje się pogodzić z autonomią indywidualną i działa poprzez autonomię
indywidualną, wówczas normą, którą jednostka sobie narzuca, jest niewolnictwo262.
262
H. Marcuse, Humanizm socjalistyczny?, [w:] „Lewą nogą. Półrocznik polityczno-artystyczny nr 11,
Warszawa 1999, s. 85.
263
H. Marcuse, Człowiek…, s. 183.
264
Z. Krasnodębski, Upadek idei postępu, Warszawa 1991, s. 201.
265
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 141.
266
H. Marcuse, Człowiek…, s. 185.
267
Alienacja – w ogólnym znaczeniu wyobcowanie ze środowiska, wyizolowanie, odosobnienie. Także zanik
świadomości, poczucia identyfikacji z otoczeniem społecznym, a niekiedy z samym sobą. W znaczeniu
szczególnym jest to proces uniezależniania się wytworów społecznego współdziałania ludzi (tj. produktów, idei,
instytucji) od nich samych, prowadzący do utraty kontroli nad wytworami oraz odhumanizowania i
urzeczowienia stosunków społecznych (Zob. A. Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon…, s. 15).
63
Marcuse podążając śladami „młodego” Marksa (Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne)
zgodnie z nim stwierdzał, że ekonomia polityczna jest naukowym usprawiedliwieniem,
względnie maskowaniem całkowitej alienacji ludzkiej rzeczywistości. Dochodzi do
„oddzielenia od siebie pracy, kapitału i ziemi”, czyli do sprzedawania siebie samego jako
towaru. W drodze dalszej analizy Marks z pojęcia pracy wyalienowanej uzyskuje pojęcie
uprzedmiotowienia:
„Niewolnictwo określa się nie przez posłuszeństwo, ani uciążliwość pracy, ale przez status narzędzia i
redukcję człowieka do stanu rzeczy”268.
Taka praca jest nie tylko ekonomicznym stanem rzeczy lecz oprócz alienacji pracy,
alienacji życia, także alienacją samego człowieka – zauważa Marcuse. Chodzi zatem o to,
że dotyczy człowieka jako człowieka, a nie tylko robotnika czy jednostki życia
gospodarczego. Już tutaj pojawia się pewien rozdźwięk z teorią Marksa.
268
H. Marcuse, Człowiek…, s. 54.
269
Zob. H. Marcuse, Nowe podstawy materializmu dialektycznego, www.nowakrytyka.pl (16.06.2009) lub
(częściowo) H. Marcuse, Nowe podstawy materializmu dialektycznego, [w:] „Lewą nogą. Półrocznik polityczno-
artystyczny” nr 13, Warszawa 2001, s. 97-116.
64
życie jednostki. Autorytet społeczeństwa zostaje wchłonięty przez sumienie oraz
nieświadomość i działa jako własne pragnienie moralne jednostki270.
Alienacja obejmuje też czas wolny, bo jest to czas biernego relaksowania się i
odtwarzania energii niezbędnej do pracy. Dopiero techniki manipulacji masami wytworzyły
przemysł rozrywkowy, bezpośrednio zarządzający czasem274. To idealne środki kontroli.
Jednostki nie można pozostawić samej sobie, bowiem energia popędowa Id mogłaby się
przebić przez barierę ochronną, rozsadzając Ego275.
Dla Marksa praca jest jednak „aktem samokreacji człowieka”, tzn. czynnością poprzez
którą i w której człowiek dopiero staje się czymś właściwym, czymś, czym jest jako człowiek
zgodnie ze swą istotą. Określenie, że człowiek jest w pracy przedmiotowo „dla siebie”,
pozostaje w wewnętrznym związku, że człowiek jest istotą przedmiotową, dokładniej:
uprzedmiotowioną. Praca wyalienowana (rugowanie z pracy) była ludzką o tyle, że
wykonywali ją ludzie. Była jednak nieludzka, gdyż nie mogli jej wykonywać w pełni po
ludzku276.
270
H. Marcuse, Eros…, s. 60.
271
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 158-159.
272
Tamże, s. 120.
273
Zob. tamże, s. 115-117.
274
Por. Ortega y Gasset, Bunt…
275
H. Marcuse, Eros…, s. 62.
276
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 160.
65
Za sprawą pracy przyroda, o ile nie jest ciałem ludzkim, jest nieorganicznym ciałem
człowieka. Dla Marksa uniwersalność człowieka – w odróżnieniu od istotowych ograniczeń
zwierzęcia – jest wolnością, ponieważ zwierzę produkuje „tylko pod naciskiem bezpośredniej
potrzeby fizycznej”, podczas gdy człowiek „będąc wolnym od fizycznej potrzeby i dopiero
wtedy produkuje”. Zwierzę jednostronnie, podczas gdy człowiek produkuje wszechstronnie.
Marcuse mimo wszystko nie zaprzeczał, że wyalienowana praca też może sprawiać
„przyjemność”. Taka przyjemność ma jednak dla niego charakter zewnętrzny (oczekiwanie
nagrody) albo jest satysfakcją (będącą samą w sobie cechą represji) wypływającą z faktu, że
ktoś ma dobre zajęcie, we właściwym miejscu, że się przyczynia do funkcjonowania Systemu.
Nie ma to oczywiście nic wspólnego z pierwotnym zaspokojeniem popędów. Kojarzenie
dobrze wykonanej pracy z potrzebami popędowymi jest gloryfikowaniem dehumanizacji278.
Jedyna praca zgodna z zasadą hedonizmu to tak naprawdę praca artystyczna279.
277
Zob. H. Marcuse, Nowe podstawy…
278
H. Marcuse, Eros…, s. 221.
279
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 118.
66
przedmiotów spożycia, jak i działalności (chodzi o obecność i dyspozycyjność przedmiotów).
Istota własności polega na „przyswajaniu”. Przedmiot we własności prywatnej polega na tym,
że można go „używać” w celach konsumowania czy kapitalizacji. To rodzi władzę i
całościowe uprzedmiotowienie. Stosunki przedmiotowe muszą stać się stosunkami ludzkimi,
tzn. społecznymi. To wymaga jednak zdaniem Marcusego samopoznania i poznania
przedmiotowego człowieka280:
„Tak już jest, że ciężka praca stała się cnotą, zamiast przekleństwa, jak zawsze określali ją nasi odlegli
przodkowie. (…) Należy przygotować nasze dzieci, by swoje potomstwo wychowywały tak, by praca nie
stanowiła dla nich neurotycznej konieczności. Przymus pracowania to objaw nerwicy, to rodzaj protezy.
To próba sprawienia, by człowiek poczuł się wartościowy, choć nie ma specjalnego zapotrzebowania na
jego pracę” (C.B. Chisholm)281.
280
Zob. H. Marcuse, Nowe podstawy…
281
H. Marcuse, Eros…, s. 222.
282
Marksizm-leninizm to stworzony przez K. Marksa i F. Engelsa, a następnie zmodyfikowany przez W. Lenina
system poglądów filozoficznych, ekonomicznych i społeczno-politycznych stanowiący podstawę światopoglądu
komunistycznego oraz ideologię komunistycznego ruchu robotniczego, przyjęty jako oficjalna ideologia państw
„realnego socjalizmu”. Istotnym składnikiem marksowskiego pojmowania dziejów jest teoria klas i walki
klasowej. Twórcy marksizmu dowodzili, że walka klasowa prowadzi nieuchronnie do dyktatury proletariatu,
umożliwiającej zlikwidowanie klasowego podziału społeczeństwa i ustanowienie bezklasowego społeczeństwa
komunistycznego. Rewolucja społeczno-polityczna jest formą konieczności dziejowej, gdyż nowa klasa i nowe
stosunki produkcji mogą triumfować tylko wtedy, kiedy stara władza zostanie obalona przemocą (Zob. A.
Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon…, s. 204-205).
67
Zdaniem Marcusego radziecki rozwój polegał na tym, że środki wyzwolenia i
humanizacji służyły dalszemu utrzymaniu panowania, podporządkowania i alienacji283.
Warunkiem wstępnym wyzwolenia humanistycznej zawartości socjalizmu byłaby jedynie
fundamentalna zmiana kierunku postępu technicznego284. W swoim założeniu Marcuse
opierał się na technologicznej teorii konwergencji. Teoria zakładała, że „duch
komunistyczny” staje się coraz bardziej podobny do „ducha kapitalistycznego”, nastawionego
na racjonalną i efektywną gospodarkę (opartą w dodatku na podobnej technologii) oraz walkę
z wszelkimi elementami irracjonalnymi285. W systemach kapitalistycznych i socjalistycznych
praca i czas wolny podporządkowany jest tym samym normom i siłom, które rządzą sferą
konieczności. W obu systemach rządzi „zasada wydajności” – aparat produkcyjny dostał się
pod wpływ wszechobecnej kontroli, demokratycznej (kapitalizm) bądź autorytarnej
(komunizm), gdzie szanse humanistycznej rekonstrukcji są bardzo niskie286. Jakakolwiek
zmiana w kierunku humanizmu wymagałaby pracy, w której trud byłby „atrakcyjny” –
uważał Marcuse. Tymczasem sam Marks zaprzeczał, że „praca nie może stać się zabawą,
jakby chciał Ch. Fourier”287, w co nie wierzył Marcuse, a w co wierzyli marksiści288.
283
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 180-181.
284
H. Marcuse, Humanizm…, s. 81.
285
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 149-150.
286
H. Marcuse, Humanizm…, s. 83-84.
287
Ch. Fourier był francuskim socjalistą utopijnym z przełomu XVIII-XIX w. Głównym przedmiotem jego
krytyki była anarchia produkcji, którą uważał za podstawowe źródło kryzysów ekonomicznych, politycznych i
społecznych. Za główne przyczyny zła uważał rozdrobnienie własności i pasożytnictwo w handlu. Ustrojowi
kapitalistycznemu przedstawiał swoją koncepcję idealnego ustroju bezpaństwowego, pozbawionego przymusu,
zgodnego z „dobrymi namiętnościami” człowieka. Podstawową komórką takiego ustroju miała być falanga
(skupiająca 1620 osób – bez małżeństw, wyłącznie wolne związki partnerskie), zamieszkująca falanster. Podział
pracy w takich falansterach miał być zgodny z naturalnymi skłonnościami ludzi i w ten sposób praca miała
zarazem przynosić radość (na przykład dzieci, lubiące bawić się w błocie przeznaczył do wywozu nieczystości i
śmieci). Zmiana pracy następować miała po dwóch godzinach, żeby nie powodowała znużenia. Ludzie
wzajemnie by się uzupełniali, w pełni zaspokajając potrzeby. Fourier wierzył, że przez dobrą organizację
wspólnego życia można zlikwidować sprzeczność między naturą ludzką a przymusem, wynikającym z życia w
zbiorowości i wyzwolić to, co najlepsze w człowieku. Ta wspólnota między ludźmi, brak zła w ich wzajemnych
stosunkach miały oddziaływać również na przyrodę, która w efekcie stanie się przyjazna człowiekowi (nawet
drapieżne zwierzęta zmienią swą naturę). Fourier był przeciwnikiem Oświecenia i detronizował Rozum kosztem
dającej szczęście namiętności. Uważał, że świat jest tworem Boga przy pomocy wzorów matematycznych, a
nauka jest ściśle związana z mistyką (Biblioteka multimedialna…).
288
H. Marcuse, Humanizm…, s. 82.
68
Rozdział III
Rewolucja ku wyzwoleniu – alternatywna rzeczywistość
Co się takiego wydarzyło wtedy na Zachodzie? Był to głośny rok 1968 i fala
studenckich buntów, zapoczątkowana walką w obronie praw obywatelskich ludności
murzyńskiej na kalifornijskim uniwersytecie w Berkeley a potem niemal wszystkich
uniwersyteckich kampusach. Zasobne i zadowolone z siebie społeczeństwa zostały
wstrząśnięte masowymi demonstracjami, pomimo ekonomicznej prosperity. Na listach lektur
pojawili się pisarze marksistowscy, młodzież sięgała również po Marcusego292.
289
H. Marcuse, Eros…, s. 101.
290
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 99-101.
291
H. Marcuse, Eros…, s. 250.
292
P. Śpiewak, Ideologie i obywatele, Warszawa 1991, s. 137-138.
69
Alternatywę dla takiej edukacji zdaniem A. Jawłowskiej upatrywano w kształceniu w
bezpośrednim kontakcie z życiem, wejrzeniu w głąb siebie, a nawet medytacji293. Alternatywą
dla takiej cywilizacji miałoby być rozwinięcie „nowej technologii”, a nie stosowanie już
istniejącej, powrót do jedności nauki ze sztuką oraz estetyką, a z wyzwolenia ludzkości
uczynienie przedmiotu nauki, uwolnienie wyobraźni. Kto miał to zrobić, skoro większość
zostało wchłoniętych przez System? – zastanawiał się Marcuse294. Odpowiedź padła w
Człowieku jednowymiarowym:
„Jednakże pod konserwatywną podstawą ludową znajduje się substrat odmieńców i outsiderów,
eksploatowanych i prześladowanych ludzi innych ras i kolorów skóry, niezatrudnionych i
niezatrudnianych. Oni istnieją na zewnątrz demokratycznego procesu. Ich życie jest najbardziej
bezpośrednią i najbardziej realną potrzebą położenia kresu warunkom i instytucjom, które są nie do
zniesienia. W ten sposób ich opozycja jest rewolucyjna, nawet jeśli ich świadomość taka nie jest”295.
293
A. Jawłowska, Drogi…, Warszawa 1975, s. 167-168.
294
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1116.
295
H. Marcuse, Człowiek…, s. 313.
296
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 237.
297
H. Marcuse, Esej o…, s. 200.
298
Por. J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 140.
70
„nowe strategie” ruchów robotniczych w Europie (połączenie elementów tradycyjnego
marksizmu z elementami syndykalizmu),
opozycja inteligencji.
Radykalną inteligencję Marcuse nazwał „nową klasą robotniczą”, która powstała wraz
z postępem nauki i techniki poprzez zatrudnienie jej w procesie produkcji. To z jednej strony
rdzeń siły rewolucyjnej, z drugiej zaś ukochane dziecko Systemu, który angażuje te siły na
299
Por. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 173-175.
300
Tamże, s. 239-240.
301
Por. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 172-173.
71
rzecz pracy w establishmencie i poddaje „fałszywej świadomości”302. W ten sposób
integrowali się ze społeczeństwem, wobec czego „nowa klasa robotnicza” nie dysponowała
taką siłą przeobrażającą, ażeby zmieniać rzeczywistość.
Marcuse wierzył jednak, że sama idea rewolucji nigdy nie traci na aktualności, istnieje
zawsze, niezależnie od ruchu rewolucyjnego. Ona tylko czeka na radykalizację społeczną303.
W takiej sytuacji czołowe miejsce rewolucyjnego przywództwa przypisał drugiej grupie
spośród „uprzywilejowanych” – studentom i młodej burżuazyjnej inteligencji, poprzez
rozbudzenie ich świadomości krytycznej. To tutaj powinien zacząć się ferment, nie jako nowa
ideologia, ale „fundamentalne przewartościowanie podstawowych wartości”304. Ich bunt
powinien zostać skierowany przeciwko większości społeczeństwa, całej way of life Systemu i
kultury burżuazyjnej:
„Studenci ci unieważnili pojęcie <<utopia>> – oni zdemaskowali złą ideologię. Mniejsza o to, czy ich
działanie było rewoltą czy nieudaną rewolucją – było ono punktem zwrotnym, <<permanentnym
sprzeciwem>>. Bojownicy rozpoznali piętno represji. Młodzi ludzie nie chcą, by ich życie było zabawką
w rękach polityków, menadżerów i generałów”305.
„(…) natomiast każdy musi rozglądać się za pracą i wtedy szczęśliwe dni studenckiej opozycji są po
prostu skończone. Jest więc ogromnie ważne, by znaleźć jakieś środki dzięki którym ci, którzy byli w
studenckiej opozycji podczas studiów pozostali w opozycji później”307.
302
Zob. tamże, s. 173-175.
303
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 226-227.
304
F. Ryszka, Marcuse i…, s. 168.
305
H. Marcuse, Esej o…, s. 161.
306
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 239-243.
307
H. Marcuse, Pięć wykładów. Psychoanaliza, polityka i utopia, [w:] Współczesne doktryny antykomunistyczne.
Wybór tekstów źródłowych [praca zbiorowa], Warszawa 1984, s. 201.
72
Na temat klasy robotniczej Marcuse zajmuje stanowisko, że jej trade-unionistyczna
walka o korzystniejsze warunki pracy i płacy nie ma nic wspólnego z politycznym
radykalizmem, dokonała integracji z Systemem308. Skoro sama natychmiast nie przejęła
władzy w żadnym z krajów kapitalistycznych, znaczy to, że społeczeństwo kapitalistyczne
usunęło dawne sprzeczności klasowe. Jest to ogólny wydźwięk ostatniej pracy Marcusego pt.
Kontrrewolucja i rewolta309.
Wg niego ruch robotniczy oparty na „nowej strategii” to np. partia chińska jak również
grupy trockistowsko-anarchistyczne działające w różnych krajach świata kapitalistycznego.
„Nowa strategia” to permanentny bunt przybierający postać nie tyle rewolucji, co rewolty,
czego w żadnym wypadku nie zapewniały partie socjaldemokratyczne i komunistyczne. Rolę
„trzeciej siły” miała spełniać „nowa lewica”, ale nie w sensie centrystycznym, lecz w
znaczeniu ruchu społecznego, roszczącego sobie pretensję do głębszego radykalizmu od
radykalizmu lewicy marksistowsko-leninowskiej. Ona miała być zarzewiem rewolucji, jej
inicjatorem i organizatorem, budzić z letargu inicjacyjno-technologicznego utożsamianego z
represywną rzeczywistością. Jej zadaniem było przezwyciężenie „fałszywej świadomości”,
potem zaś praktyczne urzeczywistnienie „świadomości prawdziwej”310.
Szansy dla krajów zacofanych upatrywał w tym, że nie było w nich warunków do
wprowadzenia represywnej eksploratorskiej technologii i uprzemysłowienia służącego
agresywnej produktywności. Twierdził, że rewolucja ludów zacofanych jest dla bogatych
308
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 237.
309
Tamże, s. 158.
310
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 175-176.
311
H. Marcuse, Esej o…, s. 204.
312
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 103.
73
krajów Zachodu tradycyjnym buntem społecznym, ale także kierowaną przez popędy
biologiczne nienawiścią. Być może buntownicy nie wiedzą, co dalej, jak zbudować
społeczeństwo socjalistyczne, ale ich egzystencja potrzebuje wyzwolenia313.
„W Ameryce są faktycznie duże grupy ludności, z którymi dyskusja jest beznadziejna. Jest stratą czasu i
energii mówienie do tych ludzi. (…) Powinniśmy koncentrować energię i czas na tych warstwach i
grupach, co do których możemy przypuszczać, że będą słuchać i myśleć. Tam prawdziwa praca
oświatowa jest możliwa”316.
313
H. Marcuse, Eros…, s. 12.
314
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 173-175.
315
H. Marcuse, Esej o…, s. 159.
316
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 199.
317
H. Marcuse, Esej o…, s. 204.
74
Wobec braku zgodności „upośledzonych” na zgodną akcję ekonomiczną i polityczną,
walkę o wyzwolenie upatrywał w partyzanckiej walce militarnej. Uznał to za dużą szansę, ale
jednocześnie olbrzymie niebezpieczeństwo dla sił wyzwolenia wobec sił represji. W takich
okolicznościach wstępne warunki wyzwolenia i rozwoju „trzeciego świata” muszą wyłonić
się w rozwiniętych krajach kapitalistycznych metropolii. Tylko wewnętrzne osłabienie
mocarstwa powstrzyma finansowanie represjonowania w krajach zacofanych. Kuba i
Wietnam pokazały, że można tego dokonać. Łańcuch wyzysku musi pękać w swym
najsilniejszym ogniwie. Ten żywiołowy socjalizm nadał formę i treść radykalizmowi „nowej
lewicy”318:
„W ogólniejszej perspektywie widzę możliwość efektywnej rewolucyjnej siły tylko w kombinacji tego, co
dzieje się w <<trzecim świecie>> z rewolucyjnymi siłami w centrach wysoko rozwiniętego świata”319.
Oczywiście nikt z rebeliantów nie chce być pobitym, trafić do więzienia czy stracić
pracę. Oni nie są zadowolonymi męczennikami, woleliby uniknąć represji, ale nie jest to dla
nich sprawa wyboru. To sprawa metabolizmu, który rozszerza się na całość władzy. Praca na
rzecz ulepszenia istniejących uprawnień demokratyczno-konstytucyjnych jawi się jako praca
syzyfowa, bowiem utworzenie wolnego społeczeństwa może trwać wieki320. Każda próba
radykalnej zmiany powoduje represję:
„Każda barykada, każdy spalony samochód daje dziesiątki tysięcy głosów partii gaullistowskiej. Jest to
tak samo słuszne, jak to, że bez barykad i palenia władza byłaby jeszcze silniejsza a opozycja jeszcze
bardziej wchłonięta. Każda opozycja musi przyjąć ryzyko takiej porażki. To jest cicha taktyka porządku
liberalnej burżuazji, wykorzystującej Prawo i Porządek jako siłę kontrrewolucyjną”321.
Syndrom rewolucyjny jest zatem dla Marcusego zapalnikiem, który sam nie ma siły
burzącej, może jednak spowodować detonację olbrzymiej ilości materiału, jeśli zdoła
przezwyciężyć bezwładność mas322. „Upośledzone” warstwy Stanów Zjednoczonych zostały
przez Marcusego powołane do tego, by przywrócić ludzkości utraconą jedność Erosa i
Logosu, wyzwolić ludzkość z tyranii logiki formalnej, pozytywizmu i empiryzmu. Można
318
Tamże, s. 222-223.
319
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 193.
320
H. Marcuse, Esej o…, s. 209.
321
H. Marcuse za „The Los Angeles Times” z 25 VI 1968 odnośnie wydarzeń w Paryżu (H. Marcuse, Esej o…,
s. 213).
322
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 246-247.
75
liczyć także na inne siły: na studentów oraz ludy krajów ekonomicznie i technicznie
zacofanych (np. proletariat agrarny). Sojusz tych trzech sił daje nadzieję na wyzwolenie
ludzkości, a „decydującym czynnikiem przemiany” są siły studenckie, chociaż nie mogą tego
dokonać wyłącznie same323. Na szczycie powinna znajdować się garstka teoretyków-
intelektualistów, którzy przebili się przez pokłady „fałszywej świadomości” i doszli do
wniosku, że istnieje potrzeba całkowitej przebudowy dotychczasowej historii. Warunkiem jest
ukształtowanie nowego człowieka324.
Pewną korektę do poglądów na temat roli klasy robotniczej Marcuse wniósł dopiero
po doświadczeniach studenckich ruchów „nowej lewicy”. Ruch stracił impet i w ciągu
następnych lat skurczył do działalności kilkunastu drobnych ugrupowań, coraz bardziej
skłóconych wewnętrznie. Marcuse zauważył, że rewolucja outsiderów mimo wszystko nie ma
odpowiedniej bazy społecznej, która mogłaby dawać szanse na sukces polityczny325. W Eseju
o wyzwoleniu ostatecznie wycofał się z krańcowej krytyki klas robotniczej jako uczestnika
establishmentu326. Delikatnie zrewidował poprzednią ocenę roli klasy robotniczej i uznał, że
bez jej udziału żaden antykapitalistyczny ruch nie ma szans powodzenia. Jednak nadal
zachował wobec klasy robotniczej ambiwalentny charakter i nadal utrzymywał, że większość
tej klasy jest zintegrowana z Systemem327.
76
nie tylko ostra krytyka istniejącej rzeczywistości, ale także całkowite z nią zerwanie
(„zerwanie z historią”)330:
„Jeśli chce się na miejsce więzienia zbudować dom, trzeba najpierw zburzyć więzienie, w przeciwnym
razie nie można nawet przystępować do budowy domu. Przynajmniej trzeba wiedzieć, jaki dom chce się
postawić na miejscu więzienia. Lecz przystępując do burzenia więzienia, niekoniecznie trzeba mieć
szczegółowy plan domu…” (H. Marcuse)331.
330
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 160.
331
Tamże, s. 212.
332
Por. tamże, s. 167-168.
333
W. Gromczyński, Wstęp…, s. XXXVIII.
334
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 152.
77
sobą żadnych akcji bądź też wyraźnie zdeterminowanych przeciwników. Dlatego Marcuse
może swobodnie głosić swoje rewolucyjne idee335.
będzie nietolerancyjna wobec tych sił, które wyrażą wobec niej sprzeciw,
335
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 122.
336
Por. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 204-205.
337
Tamże, s. 183-184.
338
Wydaje mi się, że Marcusego można nazwać J. J. Rousseau (wyraźne przeciwieństwo Hegla) XX wieku,
chociaż oczywiście są między nimi liczne rozbieżności światopoglądowe. Rousseau żyjący w wieku XVIII
cywilizację i postęp obciążał winą za istniejące zło, równocześnie rzucając hasła powrotu do natury. Stąd
zrodziło się przeciwstawienie dobrego z natury człowieka („szczęśliwy dzikus”) degradującej go cywilizacji.
Tylko człowiek dziki jest szczery, otwarty, bez występków, którymi kieruje Rozum. Nie zabiera innym, nie
snuje planów zaboru, działa wyłącznie instynktownie. Człowiek dziki był szczęśliwy, człowiek cywilizowany
chce ciągle czegoś więcej, na kogoś nastaje lub kogoś się boi. Największym złem społecznym sankcjonowanym
przez Rozum jest dla Rousseau własność prywatna, będąca źródłem zazdrości, walki i przestępstw. Wraz z
78
niewolnikom zdobycie wiedzy, umiejętności patrzenia i myślenia, zanim będą wiedzieć, co się
dzieje i co sami mogą uczynić, aby to zmienić”339.
„By rewolucyjne potrzeby mogły się rozwijać, muszą być zniesione mechanizmy, które reprodukują stare
potrzeby. Aby jednak obalić stare mechanizmy, musi powstać potrzeba obalenia ich”344.
Gdy Marcuse pisze o prawie do pozytywnej przemocy, jest to wyraźny znak dla
studentów i ziarenko pragmatyzmu jego abstrakcyjnej idei345. Wzorem takiej walki
opozycyjnej może być rewolucja kubańska, narodowowyzwoleńcza walka narodu
wietnamskiego oraz chińska rewolucja kulturalna. Dla Marcusego każda nawet najbardziej
radykalna akcja rebeliantów jest mniej obfita w przemoc, niż możliwości jakimi dysponuje
pojawieniem się własności powstała władza, państwo, kultura – kojarzące się Rousseau wyłącznie z opresją i
tyranią (Biblioteka multimedialna…).
339
H. Marcuse, Człowiek…, s. 63.
340
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1116.
341
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 204.
342
Tamże, s. 204.
343
Tamże, s. 183.
344
H. Marcuse, Pięć…, s. 186.
345
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 108.
79
władza prawowita (wojny i niszczenie „trzeciego świata”). Kiedy członkowie radykalnych
mniejszości stosują przemoc, nie zapoczątkowują nowego łańcucha aktów gwałtu, ale
zrywają istniejący346:
„W oficjalnym słownictwie <<przemoc>> jest terminem, który nie stosuje się do działań policji, Gwardii
Narodowej, marszałków, bombowców. <<Złe>> słowa są zarezerwowane dla wroga, bez względu na
jego motywację i cel. Ludzie są wierni prawu, gdy idą do pieca i zostają spaleni bez większego protestu.
Ci, którzy maszerują i agituję przeciwko powrotowi obozów koncentracyjnych, są zakłócającymi
spokój”347.
346
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 253.
347
H. Marcuse, Esej o…, s. 216.
348
Zob. tamże, s. 218-220.
349
G. Wasiluk, Marcuse – duch, który krąży nad Europą, www.mojeopinie.pl (16.06.2009).
80
wprowadzenie elementu organizacji, gdyż anarchoradykalizm wielokrotnie przynosił wręcz
skutki odwrotne od zamierzonych, tylko jeszcze bardziej zniechęcając do siebie masy350.
350
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 255.
351
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 136.
352
M. Waldenberg, Prekursorzy nowej lewicy, Kraków 1985, s. 76-77.
81
który upoważniony jest do definiowania indywidualnego szczęścia. Pewien rodzaj tłumienia
popędów będzie zatem nieuchronny, jeśli będzie miał na celu ochronę życia, bezpieczeństwa i
porządku353.
Gdy dyktatura dobiegnie końca, a przemoc rewolucyjna ucichnie, pojawia się pytanie,
jak obronić się przed siłami kontrrewolucji dawnej cywilizacji represywnej. Marcuse wcale
się ich nie obawiał, wierząc w ostateczne zbawienie i wyzwolenie ludzkości poprzez
wyzwolony Eros355.
353
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 213.
354
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 186.
355
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 87.
356
A. Jawłowska, Drogi…, 281.
357
T. Wiśniewski, Herbert Marcuse…, s. 76.
358
H. Marcuse, Trwałość sztuki: przeciw określonej estetyce marksistowskiej, [w:] S. Morawski [red.], Zmierzch
estetyki – rzekomy czy autentyczny?, Warszawa 1987, s. 284.
82
Należy tak wykorzystać społeczne bogactwo, by było zgodne z popędami życia359 i
zrywało z alienacją. Walka przeciw siłom represji nie wymaga tylko broni, ale czegoś, co
dużo trudniej wytworzyć – rozpowszechnienia nie cenzurowanej i nie manipulowanej wiedzy,
nade wszystko zaś zorganizowanej odmowy. Zorganizowana odmowa współpracy z
Systemem ludzi o wysokich umiejętnościach i zdolnościach intelektualnych może dać dużo
więcej, niż strajk i przygotować grunt pod sankcję polityczną. Tego typu próby mogą być
katalizatorem, w szczególności wobec młodzieży. Rzecz idzie przecież w głównej mierze
właśnie o ich życie. Z natury młodzi są w awangardzie tych, którzy walczą o sprawę Erosa
przeciwko śmierci. Ta walka jest walką polityczną360. Ma to być przejście od totalitarnego
kapitalizmu i totalitarnego socjalizmu do nowego społeczeństwa nierepresywnego, na co
składają się dwie przesłanki361:
„Druga natura” konsumuje siebie poprzez kupowanie i sprzedawanie, które stają się
podstawowymi potrzebami. Zdaniem Marcusego rynek zawsze był instrumentem wyzysku, a
przez to panowania. To nie technologia, nie technika, nie maszyny są motorami represji, lecz
obecność w nich panów, którzy określaliby ich ilość, czas życia, ich moc, ich miejsce w życiu
oraz zapotrzebowaniu. Nie samochód jest represywny, nie telewizor, ale samochód i telewizor
wyprodukowane zgodnie z wymaganiami przynoszącej korzyść wymianie stającej się ludzką
egzystencją. Dążenie do zaspokajania konsumpcyjnych potrzeb wyzwala frustrację, a ta z
359
H. Marcuse, Eros…, s. 5.
360
Tamże, s.17.
361
Por. W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 153.
83
kolei wyzwala agresję. Pod wpływem integracji zatarło się rozróżnienie pomiędzy
rzeczywistym a bezpośrednim interesem wyzyskiwanego362.
„Intensywność, z jaką ci, którzy mają władzę, mobilizują pozostającą u podstaw populację przeciwko jej
wyzwoleniu, idzie w parze z wzrastającymi możliwościami społeczeństwa, aby tego wyzwolenia
dokonać”364.
362
Zob. H. Marcuse, Esej o…, s. 167-203.
363
Tamże, s. 203.
364
H. Marcuse, Humanizm…, s. 84.
365
W. Gromczyński, Wstęp…, s. XIII.
366
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 148.
367
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 193-194.
368
H. Marcuse, Esej o…, s. 162.
84
Jest to kwintesencją pierwszej przesłanki budowy społeczeństwa nierepresywnego
autorstwa W. Sokolewicza i J. Wróblewskiego. Marcuse stworzył postulat „nowej
antropologii”, mówiąc o „technologii wyzwolenia”369:
„Gdyby automatyzacja stała się całym procesem materialnej produkcji, zrewolucjonizowałaby całość
społeczeństwa. Doprowadzona do perfekcji, reifikacja ludzkiej siły roboczej zburzyłaby stan
uprzedmiotowienia przez przecięcie łańcucha, która przykuwa jednostkę do maszynerii – mechanizmu,
poprzez który jej własna praca ją zniewala. Całkowita automatyzacja w sferze konieczności otworzyłaby
wymiar, w którym tworzyłaby się prywatna i społeczna egzystencja człowieka. Byłoby to historyczne
transcendowanie ku nowej cywilizacji”370.
J. Borgosz wysunął wniosek, że „nowa antropologia” to nie tylko teoria, lecz nowy
sposób życia. Wykształcenie i wdrożenie w mentalność ludzką jakościowo nowych potrzeb
jest warunkiem powstania i egzystencji społeczeństwa wolności371. Nowa świadomość to
druga przesłanka budowy społeczeństwa nierepresywnego autorstwa W. Sokolewicza i J.
Wróblewskiego, która łączy się transcendentnymi pojęciami sztuki i estetyki (nauce o
zmysłowości). W celu wyjaśnienia tej kwestii Marcuse w oryginalny sposób odwołał się do
mitologii antycznej.
369
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 195.
370
H. Marcuse, Człowiek…, s. 59.
371
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 196-197.
372
Tamże, s. 144-145.
85
przez pracę świecie cywilizacji. To Prometeusz był kulturowym bohaterem ciężkiej pracy,
produktywności. Orfeusz i Narcyz (podobnie jak Dionizos) opowiadają się za bardzo
odmienną rzeczywistością. Nie stali się jednak bohaterami kulturowymi świata zachodniego,
bowiem wyobrażali radość i spełnienie373.
„W swych wybitnych dziełach jest ona [sztuka] Wielką Odmową – protestem przeciwko temu, co jest.
Sposoby jawienia się człowieka i rzeczy, ich śpiewu, dźwięku i mowy, są sposobami odmowy, przełamania
i odtworzenia ich faktycznej egzystencji”379.
373
H. Marcuse, Eros…, s. 165.
374
Zdaniem J. Borgosza postawa orfeuszowska to postawa błagalna wobec sił unieszczęśliwiających człowieka.
W przeciwieństwie do niej postawa prometejska jest postawą buntu wobec bogów nadprzyrodzonych i
ziemskich, postawą heroiczną. Marcuse najwidoczniej przekonał się o tym, gdyż z czasem w miejsce
gloryfikowanych ideałów postawił ideał człowieka zrewoltowanego, buntującego się słowem i czynem przeciw
stechnologizowanej i represywnej rzeczywistości (Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 146-148).
375
Zob. H. Marcuse, Eros…, s. 166-169.
376
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 27-28.
377
H. Marcuse, Eros…, s. 173.
378
Tamże, s. 179.
379
H. Marcuse, Człowiek…, s. 91.
86
Piękno ma moc panowania nad agresją, powstrzymuje i unieruchamia agresora. Piękna
Meduza380 w kamień zamienia każdego, kto staje naprzeciw niej. Gdy Meduza została zabita
przez Perseusza, z jej ciała wyskoczył skrzydlaty koń, Pegaz, symbol poetyckiej wyobraźni i
niewysublimowanej rozkoszy. Wymiar estetyczny może służyć jako probierz dla
społeczeństwa wolnego w miejsce rynku opartego na konkurencyjnym wyzysku czy terrorze,
wymaga wrażliwości uwolnionej od represywnych satysfakcji społeczeństwa
niewolniczego381.
„Estetyczna konieczność sztuki tłumi straszliwą konieczność rzeczywistości, sublimuje jej ból i jej
przyjemności. Ślepemu cierpieniu i okrucieństwu przyrody <<i „natury” człowieka>> przydany jest – na
mocy <<poetyckiej sprawiedliwości>> – sens i cel. Okropności ukrzyżowania są oczyszczone przez
piękną twarz Jezusa, dominującą na pięknej kompozycji, okropności polityki – przez piękny wiersz
Racine’a383”384.
380
Meduza jako postać mitologiczna miała być piękną dziewczyną, która ośmieliła się rywalizować urodą z
boginią Ateną, którą zdradził Posejdon. Jej spojrzenie zamieniało żywe istoty w kamień. Atena zamieniła więc
Meduzę w skrzydlate, okropnie brzydkie potwory ze żmijami zamiast włosów i szponami u dłoni.
381
Zob. H. Marcuse, Esej o…, s. 179-180.
382
A. Jawłowska, Drogi…, 151.
383
Przedstawiciel klasycyzmu, obok Moliera i Corneille’a zaliczany do trójki wielkich francuskich
dramatopisarzy XVII wieku.
384
H. Marcuse, Esej o…, s. 194.
385
Zob. H. Marcuse, Kontrrewolucja i rewolta, [w:] S. Morawski [red.], Zmierzch estetyki – rzekomy czy
autentyczny?, Warszawa 1987., s. 266.
87
rzeczywiście czymś więcej niż sztuką w wyłącznie technicznym znaczeniu tego słowa? –
pyta Marcuse386.
„Pamięć jest stłumioną siłą ludzi, którą gdyby wyzwolić, doprowadziłaby do radykalnego przekształcenia
stosunków między człowiekiem i naturą. Sztuka jest w swej najgłębszej istocie pamięcią, opozycją do
intelektu i zmysłów jako zinstrumentalizowanych narzędzi. <<Użycza głosu, wzroku i słuchu treściom
dotąd tłumionym: marzeniom, wspomnieniom, pragnieniom – ostatecznym stanom zmysłów. Wszelkie
ograniczenia znikają>>”390,
386
Tamże, s. 271.
387
Tamże, s. 264-265.
388
Zob. H. Marcuse, Trwałość sztuki…, s. 277-284.
389
Por. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 111.
390
H. Marcuse, Kontrrewolucja…, s. 267-267.
88
drugą, nie ujarzmioną właściwością myślenia jest fantazja, podporządkowana jedynie
„zasadzie przyjemności” i ona może tworzyć praobrazy doskonałej wolności.
391
Surrealizm jest awangardowym kierunkiem w literaturze i sztuce zainicjowanym w latach 20. XX w. W dobie
kryzysu cywilizacji europejskiej po I wojnie światowej wyrażał anarchistyczny bunt przeciw usankcjonowanym
autorytetom nauki, formom współczesnego życia, kultury i moralności mieszczańskiej. Zmierzał do
zrewolucjonizowania świadomości ludzkiej przez uwolnienie jej od ograniczeń i skrępowań racjonalizmu na
rzecz wyobraźni, hipnozy, medytacji. Szczególną rolę w tym procesie wyznaczał sztuce jako ekspresji stanów
podświadomych. Duże znaczenie miał także element zaskoczenia, absurdu i nonsensu (Biblioteka
multimedialna…).
392
Mentorem i twórcą ruchu hippisowskiego był profesor Harvardu T. Leary. Powszechnie uważa się, że gdyby
nie on, era hippisów nigdy by nie nadeszła. W przeciwieństwie do niego Marcuse nie nawoływał do zażywania
środków odurzających (głównie LSD).
393
Zob. H. Marcuse, Esej o…, s. 185-188.
89
– by kształtować rzeczywistość. Stworzyłaby nowy etos estetyczny, zrywając bezpowrotnie z
przeszłością panowania i niewolnictwa (negacja całego establishmentu)394.
„Moralność estetyczna jest przeciwna purytanizmowi. Nie upiera się przy codziennej kąpieli dla ludzi,
których oczyszczające praktyki obejmują systematyczne torturowanie, mordowanie i zatruwanie. Obstaje
przy oczyszczaniu świata z duchu kapitalizmu i z przez niego wyprodukowanych bardzo materialnych
śmieci, domaga się wolności jako konieczności biologicznej, będąc fizycznie niezdolną tolerować
jakąkolwiek inną represję niż tę, której wymaga ochrona i poprawa życia”397.
394
Zob. tamże, s. 177-179.
395
Marcuse w tej kwestii odwołuje się do filozofii F. Schillera, niemieckiego poety, filozofa, estetyka i
dramaturga z przełomu XVIII-XIX w. W Schillerowskiej wizji cywilizowana moralność zostaje obalona przez
stworzenie harmonii między popędową wolnością i porządkiem.
396
H. Marcuse, Kontrrewolucja…, s. 262.
397
Zob. H. Marcuse, Esej o…, s. 181.
90
ich materii ani wrażliwości. W zgodzie z teorią estetyczną Kanta, prowadziłaby do
najbardziej postępowych pojęć piękna jako „symbolu” moralności398:
„Prawda jest tam, gdzie piękno, czułość i namiętność pokonanych – a nie w racjach zwycięzców”399.
Państwo idealne Marcusego będzie państwem silnym, które nie pozwoli na szarganie
jego zasad (Represywna tolerancja): „Należałoby odebrać wolność słowa i zgromadzeń oraz
w ogóle nie okazywać najmniejszej tolerancji grupom i ruchom, które opowiadają się za
polityką agresji i zbrojeń, głoszą poglądy szowinistyczne i żądają dyskryminacji innych ludzi z
powodu ich rasy lub wyznania religijnego, a także tym, którzy sprzeciwiają się powszechnej i
bezpłatnej służbie zdrowia, a także innym bezpłatnym usługom publicznym, które należy
bezwarunkowo zapewnić każdemu”402. Albo wolne społeczeństwo bez tolerancji jest nie do
pomyślenia, albo wolne społeczeństwo nie potrzebuje tolerancji, ponieważ jest wolne na
każdy sposób tak, że tolerancja nie musi być głoszona403. Idąc dalej Marcuse postuluje
zakazanie prowadzenia badań naukowych dotyczących np. rozwoju broni chemicznej,
398
Zob. tamże, s. 182-184.
399
H. Marcuse, Kontrrewolucja…, s. 264.
400
Zob. J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 124-127.
401
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 202.
402
G. Wasiluk, Doktryna Marcusego…
403
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 185.
91
eksperymentów na więźniach czy psychologii behawioralnej (pozwalającej zdalnie sterować
masami ludzkimi)404.
„Uważam, że praca jako taka nie może być zniesiona, ale mogłaby być tak różna od pracy, jaką znamy
obecnie”408.
404
G. Wasiluk, Doktryna Marcusego…
405
O sojuszu tzw. „wielkiej trójki” (polityka, biznes, armia) pisał amerykański socjolog C. W. Mills (Por. C. W.
Mills, Elita władzy, Warszawa 1961). Wprowadził też pojęcia „białe kołnierzyki”, „niebieskie kołnierzyki” i
„różowe kołnierzyki” jako opis kapitalistycznego społeczeństwa Stanów Zjednoczonych (Por. C. W. Mills, Białe
kołnierzyki: amerykańskie klasy średnie, Warszawa 1965). Jest także oficjalnie uznany za autora określenia
„nowa lewica”.
406
G. Wasiluk, Marcuse – duch, który…
407
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 164.
408
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 184.
409
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 198-199.
410
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 177.
92
Żeby jednak wszyscy mogli żyć po ludzku, wielu musi się wyrzec wyrafinowanych
wygód. Poziom dobrobytu mógłby być niższy od poziomu produkcji rozwiniętego
kapitalizmu, ale bez jego obfitości i marnotrawstwa.
„(…) w jednym jedynym rzucie piłki przez grającego zawarty jest nieskończenie większy tryumf wolności
istoty ludzkiej nad przedmiotowością niż w największym osiągnięciu pracy technicznej” (H. Marcuse)414.
411
H. Marcuse, Człowiek…, s. 296-297.
412
H. Marcuse, Esej o…, s. 229.
413
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 200.
414
Tamże, s. 201.
415
H. Marcuse, Eros…, s. 192.
416
Tamże, s. 163.
93
społeczeństwie? Odpowiedzi udzieliła młoda murzyńska dziewczyna: „Po raz pierwszy w
życiu będziemy wolni, aby myśleć, co będziemy robić”417.
Dla Marcusego człowiek może być wolny tylko wówczas, gdy nie wchodzą w grę
przymusy zewnętrzne i wewnętrzne, fizyczne i moralne, gdy nie jest przymuszany ani przez
prawo, ani przez jakąkolwiek potrzebę418. Rzeczywisty interes, osiągnięcie warunków, w
których człowiek mógłby kształtować swoje własne życie, to taki stan, w którym człowiek nie
musi dłużej podporządkowywać swojego życia wymaganiom produkcji opartej na zasadzie
zysku, aparatowi kontrolowanemu przez siły pozostające poza jego kontrolą. Osiągnięcie
takich warunków oznacza zniesienie kapitalizmu419.
417
Tamże, s. 231.
418
Zob. J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 124-127.
419
H. Marcuse, Esej o…, s. 170.
420
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 164.
421
G. Wasiluk, Filozofia Herberta…
422
W. Gromczyński, Wstęp…, s. XLII-XLIV.
423
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 104.
424
A. Jawłowska, Drogi…, 282.
94
będzie odbywało się bez ucisku425. Popędy powinny być ograniczone przez tłumienie w
społeczeństwie publicznego pokazywania ich najbardziej zwierzęcych przejawów426.
Ostatecznie społeczeństwo nierepresywne będzie społeczeństwem „spacyfikowanym”. Usunie
dzikość i brutalność człowieka wobec przyrody i wobec innych ludzi427.
E. Fromm powiedział, że „nigdy przedtem człowiek nie był tak blisko spełnienia
swoich najgorętszych nadziei jak dzisiaj. Nasze odkrycia naukowe i techniczne osiągnięcia
425
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 185.
426
G. Wasiluk, Filozofia Herberta…
427
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 166.
428
W. Gromczyński, Wstęp…, s. XLI.
429
H. Marcuse, Eros…, s. 204.
430
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 194-195.
431
H. Marcuse, Eros…, s. 158.
95
pozwolą nam ujrzeć z bliska ten dzień, kiedy zostanie zastawiony stół dla wszystkich, którzy
chcą jeść”. I właśnie dlatego, że człowiek nigdy nie był tak blisko spełnienia swoich nadziei,
nie był nigdy tak surowo powstrzymywany od ich spełnienia. Dlatego, że potrafimy sobie
wyobrazić powszechne zaspokojenie indywidualnych potrzeb, stwarzane są największe
przeszkody na drodze do tego zaspokojenia432.
Realizacja utopii z jednej strony może przekształcić świat „w piekło”, z drugiej zaś
uczynić zeń planetę wolności i szczęścia435. Zdaniem J. Borgosza Marcuse jako optymista
sądził, że zwycięży ta druga możliwość, dla realizacji której zaistniały wszelkie materialne
(technizacja) i intelektualne (świadomość społeczna) warunki436. Na pytanie, kiedy dokona
się rewolucja, Marcuse w swoim stylu odpowiedział: „nie szukajcie tej rewolucji w
kalendarzach”437. Społeczeństwo nierepresywne jednak nie powstało, optymizm szybko
musiał ustąpić miejsca starej „zasadzie rzeczywistości”.
432
Tamże, s. 267.
433
W. Gromczyński, Wstęp…, s. XXXVIII.
434
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 188-189.
435
H. Marcuse, Pięć wykładów…, s. 170.
436
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 190.
437
Tamże, s. 184.
96
Rozdział IV
„Nowa lewica” (znana również pod nazwą goszyzm) jest to radykalny ruch
ideologiczny i społeczno-polityczny, którego bazą społeczną była przede wszystkim młodzież
studencka i część intelektualistów akademickich, rozwijający się w latach 60. w Stanach
Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej, odrzucający styl myślenia, założenia
programowe i formy działania „starej lewicy”, utożsamianej z ideologią socjaldemokracji i
marksizmu-leninizmu. „Nową lewicą” w starciu ze „starą lewicą” charakteryzuje brak
jakiegokolwiek programu pozytywnego w sensie zmiany440.
438
Tamże, s. 10.
439
A. Jawłowska, Drogi…, 10-11.
440
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 81.
441
Biblioteka multimedialna...
97
ekonomicznych, religijnych i moralnych. Naczelnym hasłem ideowym ruchu było „3xM”,
czyli Marks (marksizm), Mao (maoizm) i Marcuse („krytyczna teoria”), których uznawano za
sztandarowych ideologów. W programach znalazły się wyraźne wpływy egzystencjalizmu,
anarchizmu, trockizmu, nawet liberalizmu, a także religii chrześcijańskiej, buddyzmu itd.
Ruch objął swoim działaniem różne dziedziny życia intelektualnego, kulturalnego i
obyczajowości społeczeństw Zachodu w postaci opartej na nowej świadomości kontrkultury.
98
miała być alternatywą wobec kapitalistycznych form organizacji życia społecznego i
ekonomicznego445.
Wierzono w to, że człowiek jest z natury istotą dobrą oraz życzliwą światu i każdy ma
jedną – tak samo wartościową duszę. Jesteśmy inni, ale nikt nie jest lepszy, czy gorszy.
Należy się uwolnić od krępujących różnic i konwenansów, co manifestował arcypopularny
wtedy Ch. Reich (Zieleni się Ameryka) swoją krytyką bezosobowego garnituru, zamienionego
na „przyjazne” dżinsy. W świecie dżinsów nikt nie jest lepszy czy bogatszy, tylko po prostu
inny, na swój sposób ciekawy. Być sobą znaczyło otworzyć się na spontaniczność,
kreatywność, na emocje i podświadomość (odkrywanie fantazji, nowych bogów,
narkotyków). Kto żyje w Dobrym Społeczeństwie, nie może kierować się racjami innymi, niż
dobro. Wszelkie zło nie jest wynikiem grzechu pierwotnego, ale zostało narzucone z
zewnątrz446.
445
Zob. A. Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon…, s. 231-232.
446
P. Śpiewak, Ideologie i…, s. 140.
447
B. Dylan (właściwie Robert Zimmerman) to urodzony w 1941 r. amerykański piosenkarz, kompozytor i
poeta. W refleksyjnych piosenkach i balladach inspirowanych muzyką folk, bluesem, jazzem, wyrażał ówczesne
niepokoje młodzieży. Wywarł wpływ na muzykę rozrywkową lat 60. i 70. (Biblioteka multimedialna…).
448
J. Joplin była amerykańską wokalistką i kompozytorką rhythm & blues. Śpiewała z niezwykłą ekspresją
bluesy, także utwory soulowe i w stylu country. Była związana z ruchem hippisowskim (Tamże).
449
J. M. Hendrix był amerykańskim gitarzystą, wokalistą i kompozytorem muzyki rockowej. Twórca nowego
sposobu gry na gitarze elektronicznej, wykorzystujący m.in. elektroniczne urządzenia modulujące dźwięk
(Tamże).
450
J. Lennon był brytyjskim wokalistą i kompozytorem muzyki rockowej. Członek zespołu The Beatles, po
którego rozwiązaniu sam tworzył i nagrywał piosenki, często przy współpracy żony. Znany ze swych
antywojennych wystąpień (pieść Give Peace a Chance), szokujących akcji politycznych i prowokacji
obyczajowych. Zmarł tragicznie postrzelony przez chorego umysłowo wielbiciela (Tamże).
451
Powstały w końcach lat 60. musical wchłaniający elementy muzyki rockowej (Tamże).
99
festiwale Woodstock, teatr (uliczne przedstawienia guerilla), nowy styl życia (demokratyczne
komuny, „uciekinierzy”, rozbijanie rytmów czasowych, medytacja)452. Należało wyjść poza
instytucjonalne posłuszeństwo i dyscyplinę, wycofać się z „wyścigu szczurów”. Rewolucja
nie miała być dziełem gotowych na wszystko spiskowców, ani jednorazowym szturmem
zdesperowanych nędzarzy na Bastylię. Ta rewolucja miała być dostępna w każdym geście
kwestionującym starą obyczajowość, w porzuceniu świata rzeczy – ten ruch miał w sobie coś
ze średniowiecznej procesji453.
100
odbijają porządek świata. Gdy mit techniki utożsamiano z postępem społecznym, wolność
konsumpcji z wolnością decyzji, cele ze środkami, tworzyła się „cywilizacja śmierci”457.
457
Tamże, s. 199.
458
Również Marcuse pośrednio przyczynił się do postulatów ruchu ekologicznego. W Erosie i cywilizacji pisał o
przyrodzie nie jako obiekcie dominacji i eksploatacji, ale jako „ogrodzie” który sobie rośnie, a dzięki niemu
rosną ludzie (H. Marcuse, Eros…, s. 217). W Eseju o rewolucji natomiast zawarł myśl, żeby odkomercjalizować
przyrodę (H. Marcuse, Esej o…, s. 181). Pisząc o Orfeuszu i Narcyzie, nawoływał do jedności z matką naturą
(H. Marcuse, Eros…, s. 173.).
459
Źródło – notatki własne z zajęć akademickich ze współczesnej myśli politycznej z dr hab. K. Pielińskim.
101
społeczeństwo. Teraz jesteśmy zbyt dużą, nie integrowaną mniejszością, ale zachowującą
status dawnej mniejszości (…). Odtąd jesteśmy ludźmi pracy (…). Jesteśmy kapitałem
społeczeństwa, a nie jego przyszłymi kierownikami”460. Rozbieżność między oczekiwaniami a
rzeczywistością była głównym źródłem rozczarowania, sprzeciwu i buntu przeciwko
„zaawansowanej cywilizacji przemysłowej”.
460
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 243-244.
461
Zob. tamże, s. 7-8.
462
Por. F. Ryszka, Marcuse i…, s. 170.
102
Wielu intelektualistów miało rację widząc w poglądach Herberta Marcusego
najbardziej radykalną wykładnię doktryny „nowej lewicy”463. Nie można się jednak zgodzić,
że pojęcie „nowa lewica” powstała w umyśle filozofa już w okresie frankfurckim tj. w latach
30. Oficjalne pojęcie „nowej lewicy” pojawiło się dopiero w jego przemówieniu do studentów
amerykańskich z 1964. Marcuse użył wtedy tej terminologii, by zaakcentować swoją pozycję
jeszcze bardziej „na lewo” od partii komunistycznych i robotniczych464. „Nowa lewica” wg
Marcusego nie była marksistowska czy socjalistyczna w sensie ortodoksyjnym, raczej
głęboko nieufna w stosunku do wszelkiej ideologii, gdyż czuła się nią zdradzona i
rozczarowana. Nie koncentrowała się na klasie robotniczej jako klasie rewolucyjnej. Nie
określała siebie w kategoriach klasowych, bowiem składała głównie z intelektualistów i
młodzieży465.
Lata 60. XX w. to okres coraz większej popularności Marcusego, który do tej pory
„stał w cieniu”. Marcuse dehumanizował cywilizację przemysłową, koncentrując zarzuty na
wielu nieprawościach kapitalizmu. To sprawiło, że urósł do roli ideologia opozycji cywilizacji
zachodniej466. W owym czasie hasła „krytycznej teorii” trafiały na transparenty zbuntowanej
młodzieży, a jego samego określano przydomkami: „Marks XX wieku”, „prorok Marksa”
„marksista twórczy i otwarty”, „teoretyk i rewolucjonista”, „neomarksista”467, „Marks i Freud
463
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 14.
464
Tamże, s. 18.
465
A. Malinowski, Współczesny…, s.218.
466
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 290.
467
Neomarksizm to zbiorcza nazwa koncepcji, powstałych w drugiej połowie XX w. w krajach zachodnich,
nawiązujących do idei K. Marksa, ale dystansujących się, a nawet zdecydowanie krytycznych wobec
tradycyjnego marksizmu, uprawianego pod ideologiczną kontrolą partii komunistycznych (tzw. marksizm-
leninizm). W systemie komunistycznym ich częściowym odpowiednikiem był rewizjonizm. Neomarksizm
nawiązywał raczej do pism „młodego” Marksa niż F. Engelsa, raczej do G. Lukácsa, A. Gramsciego, K. Korscha
niż W. Lenina. Charakteryzowała go otwartość na osiągnięcia myśli niemarksistowskiej. Podejmując rozmaite
wątki myśli marksistowskiej, dążył do ich modernizacji i reinterpretacji. Skupiał uwagę m.in. na problematyce
świadomości, alienacji, dialektyki, wiązał marksizm z filozofią G. Hegla, egzystencjalizmem i psychoanalizą.
Był silną inspiracją dla „nowej lewicy” (Biblioteka multimedialna…). Wyraźnie neomarksistowski wydźwięk
miała praca Marcusego pt. Starzenie się marksizmu (1967). Jeśli marksizm tracił na aktualności wobec
problemów świata współczesnego, należało na niektóre jego wątki nałożyć pewne elementy zaczerpnięte z
innych kierunków filozoficznych i politycznych. Marcuse zarzucał marksizmowi przede wszystkim, że jest on za
mało radykalny i zbyt mało utopijny. Zestarzał się w tym sensie, że powstała w nim pewna luk, którą trzeba
wypełnić. Starzenie się marksizmu jest jakby ukoronowaniem redukowania marksizmu przez Marcusego (Zob. J.
Borgosz, „Krytyczna teoria”…, s. 175-190), a jego marksizm został nazwany przez niektórych politologów
„marksizmem epoki postindustrialnej” (Por. F. Jameson, Marxism and Form: Twentieth Century Dialectical
Theories of Literature, New Jersey 1971). Pomimo różnych ideologicznych klasyfikacji, najbardziej
adekwatnym wydaje się być zaliczenie Marcusego w ramach neomarksizmu do filozofii wolności (drugim jest
filozofia nadziei) (A. Malinowski, Współczesny…, s. 22).
103
w jednej osobie”, „neotrockista”, „neoanarchista”, „amerykański Mao”, „przywódca
światowej rewolucji socjalistycznej”468. Wg A. Malinowskiego fakt ten nie prowadził do
wyjścia „krytycznej teorii” z izolacji społecznej, lecz wręcz przeciwnie, pogłębiał jeszcze i
tak dość silne elementy rezygnacji i utopii469.
Możemy wyróżnić trzy idee Marcusego, które najsilniej inspirowały „nową lewicę”472:
468
J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 5.
469
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 261-262.
470
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 143.
471
A. Malinowski, Współczesny…, s. 274.
472
Por. A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 344-345.
473
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 12-14.
104
negatywnej”. W przeciwieństwie jednak do anarchistów, neoanarchiści mieli na
uwadze „przyszłość”. Głosząc hasła „rewolucji dla przyjemności” czerpali z Erosa i
cywilizacji474, postulując przekształcenie pracy w zabawę i przyjemność. Bunt przeciw
restrykcjom seksualnym nie był dla Marcusego celem samym w sobie, był on
szczególnie prowokującym przejawem ogólnej tendencji anarchistycznej475.
474
Na Erosa i cywilizację powołuje się np. stworzona przez R. Dąbrowksiego komiksowa postać Likwidatora –
ekoterrorysty, brutalnie wymierzającego sprawiedliwość w imię ekologii i powszechnej anarchii (Por. R.
Dąbrowski, Likwidator. Krwawy rajd, Białowieża 2002, s. 14).
475
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 135.
476
Trockizm to polityka i zespół poglądów historiozoficznych, ideologicznych, politycznych i społecznych L.
Trockiego i jego zwolenników skupionych w ramach IV Międzynarodówki. Propagował szybkie
uprzemysłowienie Rosji Radzieckiej kosztem rolnictwa i innych gałęzi gospodarki. Był zwolennikiem
przedłużenia czasu trwania systemu komunistycznego wojennego, militaryzacji wielu dziedzin życia
państwowego oraz zastosowania przymusu państwowego. Fundamentalne założenie trockizmu stanowiła teoria
permanentnej rewolucji głosząca, że we wszystkich rozwiniętych krajach kapitalistycznych dojrzały obiektywne
przesłanki rewolucji socjalistycznej. Przeszkodą uniemożliwiającą wybuch rewolucji jest „oportunistyczny
charakter kierownictwa proletariatu” (Zob. A. Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon…, s. 418-419).
477
J. J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 136.
478
Maoizm to kierunek ideologiczny i praktyka polityczna rozwijana w ramach Komunistycznej Partii Chin
przez Mao Zedonga. W latach 60. i 70. Maoizm został uznany za oficjalną doktrynę państwową Chińskiej
Republiki Ludowej – wyraz dostosowania marksizmu do specyfiki Chin: tradycyjna filozofia i ideologia
(konfucjanizm, taoizm), doświadczenia polityczne i wojskowe z okresu wojny domowej i wojny wyzwoleńczej
(1927-1949), dominująca pozycja chłopstwa w strukturze społeczeństwa, zacofanie ekonomiczne itp. Do
głównych tez maoizmu zalicza się: absolutyzację przemocy jako metody działania politycznego, prymat polityki
nad innymi sferami życia społecznego, koncepcję sprzeczności (traktowanie rozwoju społecznego jako procesu
dokonującego się według kolejno po sobie następujących faz „spokoju” i „ruchu”), teorię rewolucji i wojny
domowej (Zob. A. Antoszewski i R. Herbut [red.], Leksykon…, s. 202-203).
105
Marcuse oddziaływał też na grupy młodzieży robotniczej i komunistycznej studiującej
na wyższych uczelniach. Grupy te wyraźnie zdezorientowane i oszołomione chwilową
glorią Marcusego jako „kontynuatora Marska”, niosąc portrety jednego i drugiego,
demonstrowały pod hasłem z Manifestu komunistycznego: „Proletariusze wszystkich
krajów, łączcie się!”.
479
Zob. J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. s 14-16.
106
4.2. Bunt studencki roku 1968
107
inteligencję”. Bunt na uniwersytetach nie był buntem przeciwko samemu uniwersytetowi, ale
przeciwko siłom społecznym, którym został podporządkowany486.
„Historia wszelkiego dotychczasowego społeczeństwa jest historią walki pokoleń. Stary i młody, ojciec i
syn, starszy wiekiem pracownik i młody robotnik, nauczyciel i uczeń, profesor i student od czasów
pierwszego ojcobójstwa ubiegają się we wzajemnym konflikcie o panowanie nad społeczeństwem.
Wszystkie rewolucyjne ruchy zwiastowane były przez zaburzenia wśród młodzieży” (konflikt generacji wg
Feuer’a)488.
Za datę narodzin studenckiego protestu przyjmuje się wydarzenia z 1960 r. w
Greensboro (Karolina Północna), kiedy studenci tego miasta zorganizowali pierwszy siedzący
strajk, protestując w ten sposób przeciw segregacji rasowej w tamtejszych lokalach
publicznych. Protest znalazł wkrótce naśladowców na terenie całego kraju489. Prawdziwym
przełomem było Berkeley – miasteczko studenckich komun, gdzie w 1964 r. studenci
zapoczątkowali walkę z zakazem ograniczającym działalność wewnątrz uniwersytetu490. Był
to typowy przykład rozwoju świadomości politycznej młodzieży. Buntownicy szybko
stworzyli swój zwarty program491:
krytyka militaryzmu,
486
Zob. A. Jawłowska, Drogi…, 171-174.
487
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 63-64.
488
Tamże, s. 172-173.
489
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 35.
490
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 89.
491
Por. P. Śpiewak, Ideologie i…, s. 137.
108
odmowa służby wojskowej,
równouprawnienie płci,
„(…) Rośnie bogactwo kraju, a duża część Amerykanów żyje w ubóstwie. Naród, który zrodził się z
wiary, że wszyscy ludzie są równi, pozbawia praw obywatelskich i możliwości ekonomicznych swoich
czarnych obywateli. Naród, który zrodził się z rewolucji, używa swoich potężnych sił do tłumienia
ludowego powstania osiem tysięcy mil od swoich granic, stając po stronie skorumpowanej oligarchii tego
kraju (…). Konstytucja gwarantuje wolność słowa i zgromadzeń, a wszyscy, którzy chcą zachować
niezależność myśli, poddawani są systematycznie brutalnym represjom. Społeczeństwo uważa się z
demokratyczne i zarządzane w sposób reprezentatywny, a jego struktura władzy nie ma nic wspólnego z
reprezentacją narodową. Wzory społeczne akcentują niezależność jednostki, a w rzeczywistości jednostka
jest oddana na służbę i łaskę wielkich instytucji”493.
Do głównych cech zbuntowanej młodzieży wg J. Janickiego możemy zaliczyć494:
kwietyzm (beznamiętny, obojętny stosunek do życia) – zmiana wizerunku od
agresywnego osiłka do bezczynnego hippisa,
492
Tamże, s. 138-139.
493
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 133.
494
Por. tamże, s. 130-134.
109
sprzeciw gerontokracji (sprawowanie władzy przez starców) – „nie ufaj nikomu
powyżej trzydziestki” (hasła na modnych plastykowych guzikach),
antykonserwatyzm i łamanie norm obyczajowych,
szukanie swojego miejsca w dorosłości,
wpływ na własne losy, a nie pozostawienie go w rękach ekspertów technokratów
(„władza w fabrykach dla robotników!”).
Bardziej, niż na rewolucji politycznej, młodym zależało na pokazaniu atrakcyjniejszej
alternatywy w stosunkach społecznych, robieniu polityki i tworzeniu kultury495. Formy
protestu były różne – dyskusje polityczne, wiece, strajki, demonstracje uliczne. Zaczęło
dochodzić do starć zbrojnych z policją, padały pierwsze śmiertelne ofiary. Kulminacyjnym
momentem protestów stało się rozpoczęcie bombardowań Wietnamu Północnego496. Coraz
bardziej narastała drastyczność, prowadząca czasem do chuligańskich wybryków. Slogany
typu: „Faszyści – uciekliście spod Dien Bien Phu497, nie wyrwiecie się spod Nanterre” to
przykład powszechnego kojarzenia imperialistycznych poczynań w stosunku do narodów
„trzeciego świata” z represyjnymi działaniami stosowanymi przez organy władzy państwowej
wobec własnego społeczeństwa, czyli protest przeciwko władzy opartej na przemocy.
Manifestacje na barykadzie zwykle kończą się brutalną akcją policji, gdyż barykada jest
wyzwaniem rzuconym autorytetowi władzy, a trudno jest zachować eleganckie maniery w
trakcie jej zdobywania498.
495
A. Szostkiewicz, Bunt…, s. 28-33.
496
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 36.
497
Miasto znane powszechnie, jako miejsce historycznej bitwy z 1954 r. pomiędzy wyzwoleńczymi oddziałami
wietnamskiego Viet Minhu a wojskami francuskich kolonialistów.
498
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 122.
110
Krytyka szybko przekroczyła bramy uniwersyteckie. Studenci zaatakowali istniejący
porządek społeczny, wystąpili przeciwko biurokratycznym organizacjom, przeciwko
instytucjom urabiania postawi i opinii zgodnych z wymogami kapitalistycznego
społeczeństwa, przeciw ideologii konsumpcji499:
Młodzież włączyła się do nurtu krytyki społecznej rozwijanej od pewnego czasu przez
grupy intelektualistów, które zaczęto nazywać „nową lewicą”502. Popularne stawały się idee
neomarksistów w rodzaju Herberta Marcusego, których naczelnym hasłem była rewolucja
skierowana przeciwko liberalnym instytucjom politycznym Zachodu503. Inspiracje buntów
wychodziły ze środowisk młodzieżowych nie pracujących, a ton nadawała mu młodzież
akademicka głownie z wydziałów filozoficzno-socjologicznych. Sprawiało to, że ruchowi
brakowało racjonalności, która warunkuje dojrzałość polityczną504. Dowodziły tego słowa
jednego z włoskich studentów: „Nie wysuwamy żadnych żądań, nie chcemy żadnych
delegacji, żadnych rokowań, żadnego dialogu. Okupacja trwa. Walka nie ma celu, jest ona
celem samym w sobie”. Brak pozytywnych programów (np. marcuseowska negacja poprzez
499
Zob. tamże, s. 97-103.
500
H. Marcuse, Esej o…, s. 208.
501
A. Jawłowska, Drogi…, 179.
502
Zob. J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 87-89.
503
Tamże, s. 58.
504
Tamże, s. 110.
111
burzenie) i wizji przyszłości, utrata jakiejkolwiek praktycznej wartości, infantylizm ruchu i
utopijny radykalizm przyciągał do siebie lewicowy ekstremizm505.
Jak do tego doszło, że młodzież skandująca, by nie ufać nikomu powyżej 30. roku
życia, zaufała siedemdziesięcioletniemu profesorowi, w dodatku u schyłku kariery
zawodowej? Powodów było kilka508:
112
Marksa, Marcusego i Mao – do cywilizacji <<nierepresywnej>>” (napis na murach
uniwersytetu w Besancon), „Marcuse – prorok wolności i powszechnej miłości” (napis na
murach uniwersytetu w Lyonie). Filozof urósł w ten sposób do rangi symbolu walki o pokój
w Wietnamie, obrońcy „chłopów amerykańskich” wysyłanych na śmierć w ryżowiskach i
dżunglach Wietnamu.
509
Tamże, s. 15.
510
J. Borgosz, Koncepcja socjalizmu…, s. 291.
511
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 16.
512
J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 12.
513
Tamże, s. 34.
113
gotowym programem walki o zmianę powojennego porządku świata zachodniego,
urągającego jego zdaniem ludzkiej godności i pętającego rozwój ducha514. Uwierzono mu:
„Rewolucja, która się zaczyna, podważa nie tylko podstawy społeczeństwa kapitalistycznego, ale całą
cywilizację przemysłową. Społeczeństwo konsumpcji musi zginąć gwałtowną śmiercią. Społeczeństwo
alienacji musi zginąć gwałtowną śmiercią. Społeczeństwo alienacji musi zginąć gwałtowną śmiercią.
Chcemy nowego i oryginalnego świata. Odrzucamy taki porządek, w którym zabezpieczenie przed klęską
głodu zostaje okupione ryzykiem śmierci z nudy” (treść ulotek kolportowanych przez francuskich
kontestatorów)515.
Do najbardziej charakterystycznych śladów wydarzeń roku 1968 możemy zaliczyć
następujące koncepcje516:
Rewolta często przybierała formę karnawału, wielkiego odlotu, teatru ulicznego, ale to
właśnie na tym polegała jej nowość i atrakcyjność. Była jak groch z kapustą, mieszała
wszystko i wszystkich. Jak Jezus Chrystus, to w dżinsach i z Buddą pod ramię. Muzyka i
narkotyki były jak sakramenty, otwierały wrota nowej świadomości.
Była to też rewolucja obyczajowa, łączono politykę z seksem: „Im więcej się kocham,
tym bardziej chcę robić rewolucję, im bardziej robię rewolucję, tym więcej chcę się kochać”
(napis na Sorbonie)517. Rewolucja seksualna utożsamiała się z wyzwolonym Erosem, ale
młodzież stanowczo protestowała przed komercjalizacją seksu (pornografia zaspokajała
514
G. Wasiluk, Doktryna Marcusego…
515
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 138
516
Por. J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 3-5.
517
A. Szostkiewicz, Bunt…, s. 28-33.
114
bardziej potrzeby starych, niż młodych)518. W krańcowych przypadkach bunt przejawiał się w
postaci niechęci do wszelkiej konsumpcji przekraczającej zaspokajanie elementarnych
potrzeb fizjologicznych, czego wyrazem stawała się całkowita deprywacja – pozbawienie
wszystkich rzeczy osobistego użytku, z wyjątkiem pary dżinsów i jednej koszuli:
Sympatie dla Marcusego znacznie osłabły, gdy w czerwcu 1967 r. na wiecu w Rzymie
D. Cohn-Bendit z towarzyszami przerwali mu wykład oskarżając o to, że jest agentem CIA i
„niewolnikiem burżuazji”. Studenci przekonali się, że koncepcje Marcusego prowadzą ich
jedynie w ślepą uliczkę522, a ruch zaczął tracić na sile (wewnętrzne konflikty ideologiczne i
braki organizacyjne):
„Marcuse będzie ciągnął za sobą odium funkcjonariusza amerykańskiej służby wywiadowczej, co trudno
przecież pogodzić z wizerunkiem autentycznego doktrynera rewolucji. W lepszym wypadku kompromituje
go styl życia szokującego otoczenie dżentelmena, który personalnie da się doskonale dopasować do ram
establishmentu”523.
Okazało się, że tak naprawdę mało kto z kontestatorów czytał jego prace: „Poglądy
filozoficzne Herberta Marcusego nie były znane w szerszych kręgach studenckich. Nawet
518
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 76.
519
Tamże, s.127-128.
520
Zob. J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 45-47.
521
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 260-261.
522
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 356-357.
523
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 139.
115
wśród czołowych aktywistów buntu niewiele osób czytało jego książki” – J. Janicki524. Potem
pojawiły się słowa krytyki pod adresem jego „krytycznej teorii” społeczeństwa, ze względu
na jej pesymizm i bezwyjściowość. W ten sposób entuzjazm stopniowo ustąpił miejsca
rozczarowaniu 525.
„W artykule moskiewskiej <<Prawdy>> z 1968 pisano <<Marcuse, Marcuse, Marcuse>>, imię tego
siedemdziesiąt letniego, niemiecko-amerykańskiego filozofa, które wyłoniło się z mgły niebytu, powtarza
bez końca prasa zachodnia. W Bonn – Marcuse, w Nowym Jorku – Marcuse, w Paryżu – Marcuse.
Mieszkańca Kalifornii, który podjął się negować marksizm, reklamuje się jak gwiazdę filmową, a jego
książki jak najnowszą markę pasty do zębów lub żyletek”530.
Marcuse stwierdził, że studenci byli tak radykalni, bowiem utracili nadzieję. Ich
rozpacz nie była wyrazem rewolucji, a jedynie beznadziejności. Ruch studencki uległ
represywnej tolerancji, został wchłonięty przez System, a studenci dorastali i upodabniali do
524
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 126.
525
Zob. J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 128-130.
526
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 143.
527
J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 9.
528
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 17.
529
Tamże, s. 14.
530
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 7.
116
własnym rodziców531. W Kontrrewolucji i rewolcie (1972) Marcuse napisał, że wolność i
autonomię – a i to jedynie w sferze ducha i fantazji – zachowały już tylko nieliczne jednostki,
które pojmują represywny charakter współczesnej cywilizacji i bronią swojej niefałszywej
świadomości. Tylko dzięki temu istnieje jeszcze promyk nadziei na zmiany532.
Wbrew krytykom i pesymistom bunt młodych nie okazał się dynamitem podłożonym
pod kapitalizm i demokrację liberalną. Aktyw samego buntu nie przekroczył 10%
studentów534. System oswoił bunt młodych, wpuścił ich do środka i pozwolił robić kariery,
chociaż pewne idee kontrkultury weszły do słownika kultury535. Do głównych orędowników
idei „wolności od przedmiotów” należał wtedy D. Cohn-Bendit. Kiedy jednak otrzymał
wysokie honorarium za książkowe wydanie swojej „filozofii”, zmienił się w playboya536.
Rozwijać zaczął się wtedy nawet cały przemysł obsługujący potrzeby wędrujących
demonstrantów:
„Niestety, nawet dzika rewolta sztuki była krótkotrwałym szokiem, szybko wchłoniętym przez galerie
sztuki, cztery ściany mieszkań, ale koncertowe i rynek. Zdobi teraz place i hale kwitnących
przedsiębiorstw handlowych”537.
Jednak coś z buntu pozostało. Gdyby wnikliwiej przyjrzeć się rządowi obecnej Unii
Europejskiej, zauważyć można, że w jej składzie zasiadają w dużej mierze studenci z okresu
531
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 264-265.
532
Tamże, s. 39.
533
G. Wasiluk, Marcuse – duch, który…
534
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 83-84.
535
A. Szostkiewicz, Bunt…, s. 28-33.
536
J. Janicki, Niepokoje młodzieży…, s. 129.
537
H. Marcuse, Esej o…, s. 192.
117
lat 60. (M. Barosso, S. Dimas, H. Wieczorek-Zeul), wychowani na ustanowionym przez
Marcusego porządku. Porządek ten przejawia się m.in. w538:
likwidacji resztek państwa narodowego (Marcuse potępiał uczucia narodowe i religie
jako główne przyczyny wojen),
likwidacji całych gałęzi przemysłu w całych krajach (Marcuse uważał zarabianie
pieniędzy na przemyśle zatrudniającym wielu robotników za barbarzyństwo),
uprawnieniach mniejszości seksualnych (Marcuse domagał się pomagania wszelkim
mniejszościom),
odgórnym wzbranianiu głoszenia niektórych poglądów uznanych za skrajnie
prawicowe i przez to z definicji niebezpieczne dla społeczeństwa,
podważaniu samych podstaw demokracji (Marcuse również nie uznałby za wiążący
wyniku referendum nie będącego po myśli „ludzi wystarczająco dojrzałych”).
538
G. Wasiluk, Marcuse, duch, który…
539
Por. J. Szewczyk, Inne kierunki antykomunizmu…
540
J.J. Wiatr, Współczesny antykomunizm…, s. 131.
541
F. Ryszka, Marcuse…, s. 172.
118
zdumiewająco rozmaity użytek można czynić z marksistowskiej doktryny542. Listę
skierowanych wobec niego zarzutów podzieliłem na trzy grupy.
542
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1104.
543
F. Ryszka, Marcuse i…, s. 167.
544
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 149-150.
545
Tamże, s. 258-259.
546
J. Szewczyk, Inne kierunki…, s. 219.
547
Beat Generation to nieformalny ruch społeczno-literacki powstały po II wojnie światowej w Stanach
Zjednoczonych. Jego członkowie i zwolennicy głosili bunt przeciw otaczającemu światu, odrzucali tradycyjne
normy mieszczańskie i krytykowali cywilizację Zachodu, poszukiwali sensu życia w ubóstwie i anarchicznym
indywidualizmie, włóczęgach po kraju, narkotykach, alkoholu i seksie, a także w medytacji religijnej. Uprawiali
sztukę otwartą, urządzając odczyty publiczne w barach i na wolnym powietrzu (Biblioteka multimedialna…).
548
J. Borgosz, Bunt młodzieży…, s. 43-44.
119
cudzołóstwo. Plaga narkomanii549, chorób wenerycznych i rozbitych rodzin zastąpiła dążenie
młodych do jakichkolwiek rzeczywistych zmian550.
Drugim zarzutem stawianym przed Herbertem Marcuse jest styl jego twórczości i
powiązane z nim błędy w rozumowaniu. Jego lektura wywołuje często poczucie irytacji swą
bezkompromisową i skrajną krytyką, która rozmija się z potocznymi odczuciami zwykłych
ludzi, gdyż zdobycze społeczeństwa konsumpcyjnego będą jeszcze przez długi czas
przedmiotem pragnień nieosiągalnym dla wielu ludzi żyjących w społeczeństwie
niedostatku551.
549
Wielki eksperyment społeczny przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych w latach 1966-1971. Ich obiektem
byli hipisi, którzy pogardzali pracą zarobkową, a już w szczególności przebywaniem w związku z tym w biurach
i fabrykach w określonych godzinach. W wyniku tego mieli jednak poważne kłopoty z zapewnieniem sobie
nawet podstawowych potrzeb. Komuny „normalnych” hipisów po prostu wymarły z niedożywienia, braku opieki
lekarskiej, chorób i narkomanii (G. Wasiluk, Filozofia Herberta…).
550
Tamże.
551
W. Gromczyński, Wstęp…, s. VIII.
552
Zob. M. Punpur, Kultura masowa, a człowiek jednowymiarowy, www.racjonalista.pl (16.06.2009).
553
J. Oakley, Marcuse a marksizm, [w:] „Zeszyty Teoretyczno-Polityczne” nr 12, Warszawa 1972, s. 35.
120
hedonizm płynący z tego ustroju. Tym co ludzkie nie była dla niego praca produkcyjna, ale
paradoksalnie właśnie konsumpcja i użycie554. Społeczeństwo konsumpcyjne ganił za to, że
nie jest ono wystarczająco konsumpcyjne, bowiem potrzebuje wysokiego wysiłku
produkcyjnego, odpowiednio eksplozywnego wyzysku. Domagał się więc obfitości, ale bez
pracy.
Marcuse milczy w sprawie tego, że gdy Orfeusz i Narcyz radośnie egzystują, ktoś
musi wykonywać „prometejską robotę”555. Reprezentuje w tej kwestii typową mieszczańsko-
dekadencką mentalność ludzi, którzy nigdy nie potrzebowali zastanawiać się nad tym, skąd
się w ogóle bierze jedzenie, ubranie, energia, domy itd., ponieważ wszystko to zastawali jako
rzecz daną i gotową. Dlatego jego filozofia znajdowała wzięcie w ruchach, których typową
cechą było, iż składający się na nią ludzie nie mieli nigdy do czynienia z produkcją materialną
i ekonomią. Wiąże się to z niechęcią wobec dziedzin, których opanowanie wymaga
znacznego wysiłku, dyscypliny intelektualnej, pokory wobec faktów oraz prawideł
logicznych. L. Kołakowski twierdził, że jest o wiele wygodniej zastąpić ten uciążliwy wysiłek
frazesami o globalnej rewolucji, o transcendowaniu istniejącej cywilizacji i nazwał
Marcusego filozofem obskurantyzmu (postawa wroga rozwojowi nauki i oświaty oraz
wszelkiemu postępowi)556.
554
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 75-76.
555
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. s. 142-143.
556
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1123.
557
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 129.
558
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 271.
559
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 360.
121
Wielokrotne apele o pilną zmianę jakościową społeczeństwa nie mają nawet adresata,
skoro zaawansowana cywilizacja przemysłowa tworzy totalitarne uniwersum, w którym
społeczeństwo i przyroda, duch i ciało utrzymywane są w stanie ustawicznej mobilizacji w
celu obrony tego uniwersum. Krytyka „człowieka jednowymiarowego” jest prowadzona na
poziomie wysokiej abstrakcji560, jest nieprecyzyjna. Można zaliczyć ją raczej do interpretacji,
niż jasnych wyrażeń wprost561. P. Mattick stwierdził, że „jednowymiarowe społeczeństwo
istnieje jedynie w ideologii”562.
560
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 146.
561
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 15.
562
Por. P. Mattick, Marcuse: One Dimensional Man In Class Society, www.marxist.org (16.06.2009).
563
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 202.
564
Epikureizm jest prądem filozoficzno-etycznym uznający za cel życia indywidualne szczęście, a filozofię za
środek służący do jego osiągnięcia. Życie szczęśliwe oznaczało życie moralne, do czego wystarczy brak
cierpień. W wersji skrajnej epikureizm przybiera postać hedonizmu (Biblioteka multimedialna…).
565
Zob. J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 128-130.
122
całkowicie odbiega od biografii Marksa i Mao. Stosowana przez niego forma walki w żadnym
wypadku nie jest krytyką naukową, ale czysto eseistycznym atakiem przypominającym
pesymistyczny katastrofizm566.
566
Tamże, s. 8-13.
567
Por. tamże.
568
Eklektyzm to łączenie różnych teorii, pojęć, koncepcji i tez w jedną całość. Jego przeciwieństwem jest
synkretyzm (sprzeczny eklektyzm), łączenie elementów sprzecznych, nielogicznych.
569
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 42.
123
choć są one w jego systemie myślowym kategoriami podstawowymi570. Zarzutem freudystów
(głównie tych mniej radykalnych) wobec Marcusego było to, że brał on od Freuda tylko idee,
które akurat pasowały do jego koncepcji a także że wyolbrzymiał role popędów w
kształtowaniu osobowości człowieka. Pojęcia freudowskie mają u Marcusego inny kontekst
logiczny571. Była to próba wyłuskiwania z psychoanalizy tego, czego nie wprowadzali do niej
sami jej twórcy572.
Nie wiemy, jaki ma być wyzwolony świat, który Marcuse nam obiecuje. On sam
zaznacza, że tego świata się nie da opisać. W dodatku wyłącza czynniki ekonomiczne, gdyż
nie potrafi ich zgrać ze swoją idylliczną wizją świata573. Wiemy tylko, że mamy
„transcendować” społeczeństwo i kulturę, prowadzić „globalną rewolucję” i stworzyć
„jakościowo” nowe stosunki społeczne. Jedyny pozytywny wniosek z tych wezwań jest taki,
że wszystko, co przyczyniło się do niszczenia istniejącej kultury, jest godne pochwały i nie
ma powodu sądzić, by np. podpalanie bibliotek (co się zdarzało w różnych ośrodkach
akademickich) nie było dobrym początkiem rewolucyjnego procesu „transcendowania”
zgniłego świata kapitalizmu w imię wyższego Rozumu platońsko-heglowskiego574.
570
Zob. J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 118-121.
571
A. Malinowski, Szkoła frankfurcka…, s. 298-299.
572
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 88.
573
Tamże, s. 216.
574
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1120.
575
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 268.
576
Tamże, s. 214.
124
Utopie to wizje idealnego społeczeństwa, zasadniczo różniącego się od krytycznie
ocenianego status quo. Są to projekty przebudowy społeczeństwa, nie liczące się z realiami i
przedstawiane bez wskazania środków ich realizacji577. J. Szacki podzielił marzenia o
lepszym świecie na dwie grupy578:
577
Biblioteka multimedialna…
578
Por. J. Szacki, Spotkania z utopią, Warszawa 2000.
125
człowieka i w zamierzeniu jej autora nie będącą utopią). Do trzeciego rodzaju utopii autorka
zalicza niektóre teksty Marcusego579.
G. Sorel pisał, że utopia jest produktem Rozumu. Jest tworzona, by jej propagatorzy
mogli podporządkować sobie masy i wykorzystać to podporządkowanie dla swych
bezpośrednich, bieżących interesów:
„Marcuse zdążył już prawie obrosnąć w legendę (…). Jest w jego osobowości sporo cech autentycznego
demagoga (który przemawia jednak do ludzi wykształconych!) i umiejętnie prezentowanych cech niemal
charyzmatycznego mistrza lub przywódcy duchowego, jacy pojawiali się w ruchach społecznych o
zabarwieniu religijnym”580.
Utopie to narzędzia panowania, ale odwołując się do Rozumu nie są w stanie wywołać
czynów heroicznych i rewolucyjnych (w przeciwieństwie do mitów, jako spontanicznych
wyrazów woli, mogących wywołać odnowę moralną)581. Nie wydaje mi się jednak, by
Marcusemu specjalnie zależało na panowaniu nad masami i zaspokajaniu własnych interesów.
Jestem przekonany, że kierowała nim tylko wiara w stworzenie nowej, wyzwolonej z represji
cywilizacji.
579
A. Jawłowska, Drogi…, 267.
580
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 66
581
M. Waldenberg, Prekursorzy…, s. 144-145.
582
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 192-193.
583
Tamże, s.204.
126
powszechnego szczęścia. Szczęście to oparte wszakże na indywidualnym przeżuciu i
sprowadzone do indywidualnej rozkoszy – musi stać się utopią584.
Nowa utopia to reerotyzacja całego ciała, a nie poszczególnych jego części, rewolucja
prowadząca do daleko posuniętego autoerotyzmu i udostępniająca jej wszystkie, zakazane
dotąd owoce. Narządy płciowe stracić mają swoje dotychczasowe funkcje skojarzenia z
parami, gdyż „narcystyczna” jednostka będzie ewidentnie samowystarczalna
(hermafrodytyczny589 „autoerotyzm”)590.
584
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 96.
585
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 203.
586
Tamże, s.204.
587
P. Szałek, Lewica freudowska…, s. 223.
588
D. Kellner, Herbert Marcuse and the Crisis of Marxism, Los Angeles 1984, s. 193.
589
Hermafrodyta to wywodzące się z mitologii greckiej dwupłciowe bóstwo związane z bliżej nieznanym
obrzędem weselnym. Wg Owidiusza był synem Hermesa i Afrodyty. Był bardzo piękny, bez wzajemności
kochała się w nim nimfa Salmakis. Bogowie wysłuchali jednak jej prośby, by ich ciała połączyły się w jedno
(Biblioteka multimedialna…).
590
J. Szewczyk, Eros i rewolucja…, s. 139-140.
127
industrializacji wobec realiów ekonomicznych, politycznych i międzynarodowych591, ale
oficjalnie się z nich nie wycofywał. Pojawia się sprzeczność – równolegle z rozwojem
represywności rośnie możliwość zniesienia represji592. Istotne jest, że dla przeciwdziałania
destrukcyjnym następstwom istniejącej technologii ludzie muszą rozwijać tę samą
technologię i obejść się bez niej nie mogą. Za pomocą naukowej logiki muszą wypracować
zasady planowania społecznego, które dałoby się zastosować dla uniknięcia klęsk wynikłych
z rozrostu techniki. Na koniec muszą krzewić wartości, które czynią życie znośniejszym, a
więc wartości tolerancji, demokracji i swobody słowa. Program Marcusego jest dokładnie
przeciwny: zniszczenie instytucji demokratycznych, tolerancji i wolności słowa w imię
totalitarnego mitu, poddanie nauki i techniki mglistej intuicji, którą to posiadają filozofowie,
wrogowie pozytywizmu i empiryzmu593.
Jedyną realną treścią świata, którą możemy wydobyć z myśli Marcusego jest
pragnienie despotyzmu sprawowanego przez oświeconych nad resztą społeczeństwa a
głównym tytułem oświeconych do tego jest fakt, że w swoich głowach zrealizowali jedność
Logosu i Erosu, wyzbywając się logiki, matematyki i nauk empirycznych, a w miejsce tyranii
logiki ustanawiając tyranię policji594. A. Kołakowska kilka lat później podtrzymała
stanowisko swojego ojca, że taka wizja świata to totalitarna utopia595. Siła argumentacji
Marcusego leży głównie w krytyce negatywnej. Gdy przechodzi do kwestii praktycznych
(pozytywnych), muszą one budzić radykalny sprzeciw596.
„Jest w nim jego utopijny romantyzm, jego cała ideologia antytechnologiczna, granicząca z kultem
zacofania, ale jest też wnikliwa i celna charakterystyka współczesnego stylu myślenia właściwego
kulturze amerykańskiej, rozciągającej się jednak na inne kraje rozwiniętego kapitalizmu. Istotnie, kultura
591
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 207.
592
A. Jawłowska, Drogi…, 274.
593
L. Kołakowski, Główne nurty…, s. 1123.
594
Tamże, s. 1120.
595
A. Szostkiewicz, Bunt…, s. 28-33.
596
F. Ryszka, Marcuse i…, s. 165.
597
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 143.
128
zbudowana na wartościach pozornych, które bierze się za rzeczywistość – <<afirmatywną>>, bo
afirmuje ustalony porządek społeczny i ustaloną hierarchię zależności, godna jest krytyki i potępienia.
Marcuse trafnie dostrzega zło w afirmacji ze strony bezkrytycznego społeczeństwa, zapatrzonego w ideały
konsumpcyjne”598.
Marcuse był dla Systemu niegroźny, choć na pewno niewygodny. Gubernator stanu
Kalifornia, osławiony R. Reagan, wywierał brutalny nacisk na uniwersytet San Diego, aby
jego władze pozbyły się profesora. Atakując jego osobę w imię ustabilizowanego porządku,
wyraża się przecież nie lęk przed siedemdziesięcioletnim, czasem wręcz groteskowym
ideologiem hałaśliwej mniejszości, ale lęk przed prawdziwą rewolucją600. Jakże jednak
proroczo brzmią dziś uwagi autora o obiektywnie reakcyjnej roli, jaką w świetle procesu
historycznego odgrywały wszelkiego rodzaju „dysydenckie” pomysły rodzące się w głowach
liderów ruchów opozycyjnych, działających wewnątrz bloku państw socjalistycznych601.
598
Tamże, s. 107.
599
Zob. T. Wiśniewski, Herbert Marcuse…, s. 72-76.
600
E. i F. Ryszka, Między utopią…, s. 139.
601
Zob. T. Wiśniewski, Herbert Marcuse…, s. 72-76.
129
Zakończenie
Wnioski końcowe
„im cięższa praca, tym krótszy czas wolny i tym więcej spędzamy go na zakupach”602
Pisanie pracy było dla mnie intelektualną przygodą, podróżą wyobraźni do przełomu
lat 60. i 70. XX w. Nie mogę jednak ukrywać – bywało też – mówiąc językiem samego
Marcusego – represywne wobec „zasady przyjemności”, ale Rozum skalkulował, że część
energii popędów warto skierować w kanały „zasady rzeczywistości”.
Herberta Marcuse czytało się trudno. Wszystko dlatego, że nie był on typowym
myślicielem polityczno-społecznym, ale filozofem. Czułem się jak w labiryncie abstrakcji,
gdy Marcuse na każdym kroku przywoływał kategorie ontyczne. Wyłuskiwanie sensu jego
założeń światopoglądowych prowadziło mnie do coraz większego oswojenia z pełnym
niejasności stylem profesora. Ponieważ jest to najbardziej osobista część pracy – napiszę
więcej, zacząłem się z nim identyfikować w kwestiach dotyczących cywilizacji, której ciężar
represji odczuwam na każdym kroku. Szczególnie teraz, gdy ze statusu „młodzieży
studenckiej” dużymi krokami wchodzę w prawdziwą dorosłość. Zawsze czułem się
wyalienowany wśród yuppies603, zatem ideologia „marcuseanizmu” trafiła na żyzną glebę.
W czasie pisania pracy dojrzewa temat i dojrzewa autor, jest to prosta konsekwencja
uczenia się604. Na ziemię szybko sprowadził mnie L. Kołakowski (a potem inni krytycy),
bowiem to jego praca (Główne nurty marksizmu) najpełniej ukazała mi utopię i infantylizm
„snu” Marcusego. Sen ten wydawał się bardzo kolorowy, ale „zasada rzeczywistości” również
ma swoje miejsce w ludzkich głowach i ruguje wyobraźnię. To zupełnie naturalne, że
602
T. Szlendak w rozmowie z M. Pielachem, O wszystkim i dla wszystkich – Polacy kochają wielkie wyprzedaże,
www.wielun.biz (16.06.2009).
603
Określenie grupy młodzieży w Stanach Zjednoczonych, która rozpoczęła życie zawodowe w latach 80.
Yuppies cechuje profesjonalizm, pragmatyzm, indywidualizm, zamiłowanie do luksusu, dążenie do kariery i
sukcesów zawodowych. W Polsce yuppies kształtowali się w latach 90. i byli pejoratywnie nazywani
„kapiszonami” lub „dorobkiewiczami” (Biblioteka multimedialna…).
604
J. Boć, Jak pisać pracę magisterską, Wrocław 1994, s. 16.
130
większość czasu życia wypełnia znój i cierpienie, a cywilizacja z jednej strony je wzmaga, z
drugiej potrafi dać o nich zapomnieć605.
„Nie łatwo sprecyzować, jakie treści filozofii Marcusego przedstawiają trwałą wartość. Każde pokolenie
będzie inaczej odczytywało Marcusego”606.
Od śmierci profesora minęło już trzydzieści lat, upadła „żelazna kurtyna”, cywilizacja
przemysłowa ewoluowała w kierunki cywilizacji informatycznej607, także Polska znalazła się
w orbicie konsumpcjonizmu. I. Wallerstein608 powiedział jednak, że „zmiana jest bezustanna,
ale nic nigdy nie ulega zmianie”609. Można zaryzykować stwierdzenie, że techniczne środki
kontroli są jeszcze bardziej totalitarne i niebezpieczne – bombę atomową zastąpi bomba
wodorowa, telewizję zastępuje wszechobecna sieć internetowa, pieniądze papierowe gotówka
wirtualna, lokalne rynki rynek globalny, a genetyka być może pozwoli niebawem na
„produkcję” wspaniałych dzieci (oby to nie nastąpiło). Technologia daje szansę jeszcze
605
Freud pisał, że istnieją trzy rodzaje środków uśmierzających „ból”: potężne sposoby odwrócenia naszej
uwagi, które pozwalają nam lekceważyć naszą nędzę, zaspokojenia zastępcze, które ją zmniejszają, i narkotyki,
które nas znieczulają. Któryś z tych środków jest nieodzowny. Trzy źródła ludzkiego cierpienia to potęga natury,
kruchość naszego ciała i niedoskonałość struktur organizacyjnych, które regulują wzajemne stosunki ludzi w
rodzinie, państwie i społeczeństwie. Jeżeli chodzi o dwa pierwsze źródła, to nie możemy długo zastanawiać się
nad naszym sądem – jesteśmy zmuszeni po prostu uznać te źródła cierpienia i stwierdzić ich nieuchronność.
Jednak w ciągu ostatnich pokoleń ludzie dokonali nadzwyczajnych postępów w dziedzinie nauk przyrodniczych
i w ich technicznych zastosowaniach, wzmocnili swe panowanie nad naturą w sposób dotychczas
niewyobrażalny. Zauważyli jednak, że to nowo zdobyte panowanie nad przestrzenią i czasem, to opanowanie sił
natury, urzeczywistnienie tysiącletniej tęsknoty, nie zwiększyło ich żądzy, zadowolenia, którego oczekiwali od
życia, i – wedle ich odczucia – nie uczyniło ich szczęśliwszymi (Zob. I. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy,
Warszawa 2004, s. 171-191).
606
W. Gromczyński, Wstęp…, s. XLVII.
607
Inne poważne zmiany cywilizacyjne to przejście od technologii siłowej do altertechnologii, od gospodarki
narodowej do gospodarki globalnej, od myślenia krótkofalowego do myślenia długofalowego, od centralizacji do
decentralizacji, od pomocy zinstytucjonalizowanej do samopomocy, od demokracji przedstawicielskiej do
demokracji uczestniczącej, od hierarchii do sieci, z Północy na Południe, od schematu „albo-albo” do
wielokrotnego wyboru (Por. J. Naisbitt, Megatrendy. Dziesięć nowych kierunków zmieniających nasze życie,
Poznań 1997).
608
I. Wallerstein to wybitny amerykański profesor socjologii. Jego poglądy opierają się o neomarksizm i teorię
systemu światowego. Nie lubi swojego kraju – Stanów Zjednoczonych, bo silne państwo służy kapitalizmowi.
Twierdzi, że „stara lewica” się zatraciła i wzmocniła państwo zarządzane przez liberalną geokulturę. Państwo
traci obecnie wszędzie, za wyjątkiem Azji Południowo-Wschodniej.
609
I. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy, Warszawa 2004, s. 152.
131
większego rozwoju i dobrobytu, ale jest to siła tak nieokiełznana, że użyta niewłaściwie może
spowodować zmianę rozwoju w kataklizm.
Myśl Marcusego pomimo swoich radykalnych założeń niesie obfite ziarno prawdy.
Przede wszystkim każe się zastanowić, czy naprawdę w takim świecie chcemy żyć. Marcuse
wyprzedzał swoją epokę, która grzęzła w dialektyce dwóch biegunów i sporów
ideologicznych wokół marksizmu, który – zgodnie ze słowami Marcusego – wyraźnie się
zestarzał, albo nawet umarł w obliczu globalizacji.
„To prawda, że totalitarna administracja może popierać skuteczne wykorzystanie zasobów naturalnych.
Nuklearno-militarny establishment może dostarczać milionów miejsc pracy dzięki potężnej sile
nabywczej. Znój i cierpienie mogą być produktami ubocznymi zdobywania bogactwa i wysokiego
stanowiska. Zbrodnicze błędy i przestępstwa popełniane przez przywódców mogą być po prostu sposobem
życia. Ludzie na ogół dostrzegają te ekonomiczne i polityczne szaleństwa, a jednak kupują je”611.
610
W. Sokolewicz, J. Wróblewski, Komunizm i „nowa lewica”…, s. 78-79.
611
H. Marcuse, Człowiek…, s. 276-277.
132
okupione wszechstronną kontrolą nad życiem612, a im mniej mamy wolnego czasu, tym mniej
myślimy nad sensem prowadzonej egzystencji.
„Dlatego też ludzi w ten sposób żyjących nazywamy masą, nie tylko ze względu na ich liczbę, ile ze
względu na to, że życie ich jest bezwładne i bezwolne” (J. Ortega y Gasset)614.
612
H. Marcuse, Eros…, s. 109.
613
Daj się zmanipulować…
614
M. Punpur, Kultura masowa….
615
Główne wydanie Wiadomości TVP1 z 10.05.2009.
133
całkowicie zbędny, podczas gdy jego właściciel kieruje swe pożądliwe spojrzenie w innym
kierunku616. Czy nie o takich „fałszywych potrzebach” pisał Marcuse?
Oczywiście, rozwój nauki i techniki jest uzależniony od wytężonej pracy, ale nie
jest to czynnik jedyny. Brytyjski marksista E. Hoffer twierdził, że cały postęp ludzkości
bazuje na nudzie i związanej z jej pokonaniem zabawie. Przytacza ciekawe przykłady
oswajania myśliwskich psów, sadzenia roślinek, kręcenia kołem, wreszcie wypalania
cegieł itd. Człowiek jako amator czerpał z natury i profesjonalizmu zwierząt, by
spróbować im dorównać618. Technokratyczna propaganda „zasady wydajności” mami nas
hasłami uszlachetniającej pracy, pomijając zupełnie jej wyalienowany charakter. Jednostki
niemal bez zastanowienia akceptują eksploatację własnego ciała, bo wszyscy inni też tak
robią – „zasada wydajności” jest traktowana jak coś zupełnie naturalnego, podobnie jak
„naturalnym” jest praca na pełny etat w ustawowym czasie godzin619. Nie jesteśmy
osamotnieni w tym cierpieniu, ale to marne pocieszenie. Czym więc jest szczęście w
cywilizacji represywnej?
616
Daj się zmanipulować…
617
R. Kiyosaki to amerykański inwestor, biznesmen i autor poczytnych książek motywacyjnych. Obserwując
kierunek, w jakim rozwija się cywilizacja, pierwszy użył sformułowania „wyścig szczurów”.
618
Por. E. i F. Ryszka, Między utopią…
619
Można w tym miejscu przytoczyć teorię Parkinsona, która mówi o tym, że im więcej czasu mamy na
wykonanie danej pracy, tym więcej czasu nam ona zabiera. Praca na godziny charakteryzuje się olbrzymim
marnotrawieniem czasu, wykonywaniem czynności zbędnych i często całkowicie pozbawionych sensu nawet w
celu wykonywanego zadania.
134
Szczęście daje wydawanie pieniędzy, których zdobycie kosztuje tyle frustracji –
pracujemy coraz ciężej, aby kupować coraz więcej i bynajmniej nie jest to wcale syndrom
„obżarstwa” w celu wynagrodzenia sobie niedostatków z traumy minionej epoki620.
Zachłyśnięci możliwościami konsumpcji, napędzani wręcz obraźliwie infantylnymi
reklamami, wreszcie poddani „fałszywej świadomości” zaopatrujemy się w masę
przedmiotów, których nie potrzebujemy:
„Na zachodzie panowała ogólna tolerancja, połączona z wiarą w odrodzenie ludzkości na tle
kompletnego materialnego dobrobytu. (…) Jakie to miało być <<odrodzenie>> nikt nie wiedział i nie
dowie się nigdy, aż po czasy zgaśnięcia słońca. Chyba, że odrodzeniem będziemy nazywali: spokój, brak
wszelkiej twórczości, z wyjątkiem udoskonaleń technicznych i bydlęca szczęśliwość po odwaleniu pewnej
ilości mechanicznej pracy” (S. I. Witkiewicz)621.
620
Por. T. Szlendak w rozmowie z M. Pielachem, O wszystkim i dla wszystkich...
621
M. Punpur, Kultura masowa…
135
pokrycie całodziennych potrzeb, nie zamierza więc trudzić się nad zrywaniem owoców do
trzeciego kosza”622.
Z drugiej strony co nam oferuje socjalizm w formie, jaką znamy? Nic więcej, a nawet
mniej, bowiem za porównywalną wydajność jednostki otrzymują ochłapy, reszta jest
marnotrawiona na olbrzymią skalę przez aparat administracyjny. Różnica między obydwoma
systemami polega na charakterze ich instytucji – jedne są prywatne, drugie upaństwowione
(np. zamiast fast-foodów mamy zakładowe stołówki). Za wszystkie usługi i tak płacimy, tylko
nie bezpośrednio, a odgórnie.
W tym ustroju ludzie byli (piszę „byli” mając na myśli Polskę Ludową) przypisywani
do określonych zadań i wykonywali je mechanicznie przez wiele lat w sztucznie stworzonym
środowisku. Teraz, gdy zakłady upadają, ci biedacy nie są w stanie odnaleźć się i powrócić do
naturalnego środowiska. Czują się jeszcze bardziej wyalienowani, niż byli wcześniej, bo
tamta alienacja (tak, popieram twierdzenie Marcusego o alienacji pracy również w ustroju
socjalistycznym) była kamuflowana przez wówczas funkcjonującą propagandę. Gdy ci
spracowani ludzie przechodzą teraz na emeryturę, nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. Jest to
nieumiejętność korzystania z wolnego czasu. Pytam się – jak to? Tyle przecież jest książek do
przeczytania, nie wspominając o miejscach, które warto zobaczyć!
622
J. Waserman, Krytyczna teoria…, s. 205-206.
623
Nowe 7 grzechów głównych na miarę naszych czasów, www.gazeta.pl (16.06.2009).
624
www.korwin-mikke.blog.onet.pl (14.05.2009).
136
w świecie sztuki i literatury, czyli w świecie metafizyki i fantazji – całkowicie wolnych od
„zasady rzeczywistości”. Zawsze można też wybrać całkowitą kontestację – styl kloszarda,
„szczęśliwego dzikusa”, jak chociażby Christopher McCandless625. Jego historia jest jednak
raczej przestrogą, bo nie było to życie kończące się happy-endem. Takich kontestatorów jest
niewielu, System doskonale potrafi ich przekupić i włączyć w swoje szeregi, w służbę
aparatu. Wcześniejszy dysydent zamienia się w konformistę, młodzieńczy buntownik w
urzędowego aparatczyka.
Czy taka forma cywilizacji jest naprawdę końcem historii, jak wieszczył F.
Fukuyama626, gdy po upadku komunizmu większość państw przyjęła system demokracji
liberalnej? Wg niego liberalna demokracja oraz rynkowy porządek gospodarczy mają być
najdoskonalszym z możliwych do urzeczywistnienia systemów politycznych (choć nie
idealnym). Tezie o końcu historii przeciwstawił się S. Huntington twierdzący, że politykę
zdominują w przyszłości starcia między cywilizacjami. Źródłami konfliktów
międzynarodowych staną się różnice kulturowe, wywodzące się z podziałów religijnych627.
625
Na podstawie faktów z jego biografii J. Krakauer napisał książkę pt. Wszystko za życie, przedstawiającą
refleksyjną i przejmującą historię młodego człowieka, który jako absolwent uczelni prawniczej przygotowywany
był przez rodziców do poważnej zawodowej kariery. Christopher jednak wybrał inną drogę. Wszystkie swoje
oszczędności przelał na cele charytatywne, wsiadł w swój rozsypujący się samochód i odjechał. W trasie
porzucił auto, spalił resztkę pieniędzy i jako Alexander Supertramp (nowa tożsamość) wyruszył na Alaskę, gdzie
czekała na niego nieokiełznana przyroda. Czuł się zażenowany cywilizacją i sztucznością kariery zawodowej.
Przemierzając Stany Zjednoczone jak włóczęga podejmował różne prace najemne, które miały mu pomóc w
życiu na łonie natury (nauka polowania i zbieractwa). Przy okazji poznawał wielu ludzi, z którymi nie
rozmawiał ani o pracy ani o pieniądzach, lecz o nich samych i ich problemach. Stwierdził, że nie mając centa
przy duszy przeżywa znacznie większe emocje. Wreszcie w samotności dotarł na Alaskę, gdzie osiadł w
zdezelowanym wraku autobusu. Czas spędzał na refleksji i zapisywaniu przemyśleń oraz cieszeniu się przyrodą
oraz zwierzyną, do której miał ogromny szacunek. Spędzając rok poza domem powoli jednak stwierdził, że
prawdziwym sensem jest partnerstwo i podjął próbę powrotu. Była ona jednak nieudana, bo nie potrafił
przemierzyć rzeki, w której o mały włos się nie utopił. Alexander w końcu pomylił jagody ze swojego poradnika
i zjadł te trujące. Parę dni umierał w cierpieniach w samotności, ale w ostatnich chwilach podziękował Bogu za
swoje życie (Por. J. Krakauer, Wszystko za życie, Warszawa 2008).
626
Por. F. Fukuyama, Koniec historii?, Poznań 1996.
627
Por. S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, Warszawa 1997.
137
Huntington nie popełnia błędu wielu innych futurologów, jakim jest amerykański
uniwersalizm. Gdzieś tam daleko, w glinianych chatach, w tropikalnej dżungli czy
wielkomiejskich slumsach znajduje się niepodpalony lont syndromu rewolucyjnego, o którym
pisał Marcuse. Lekarstwem na uzdrowienie cywilizacji może być także kryzys ekonomiczny,
gdy w dobie niedostatku zaczynamy zastanawiać się nad jego przyczyną i uczymy szanować
to, na co wcześniej kompletnie nie zwracaliśmy uwagi, myśleć o tym, o czym wcześniej nie
pomyśleliśmy. Pojawiają się ponownie alternatywne wobec siebie wybory: „być?”, czy
„mieć?”:
Nie wierzę jednak w zmianę ludzkiej natury, gdy zniknie represja, podobnie jak nie
wierzę w całkowitą mechanizację pracy. Nie można się oszukiwać, że człowiek uwolniony z
bariery nakazów i trudu, w zgodzie z własną naturą (nie jest to miejsce rozstrzygać, czy
człowiek jest z natury dobry, czy zły) będzie w stanie kooperować z innymi jednostkami w
sposób cywilizacyjny. Tu podzielam zdanie Freuda. Do tego potrzeba cywilizacji, nigdy
jednak samej (kultura afirmatywna) jako materialny dorobek ludzkości, ale w parze z
transcendentnymi wartościami (dwuwymiarowość), które Marcuse widział w sztuce i
estetyce, „nowa lewica” w medytacji i refleksji, a ruchy religijne w moralności i modlitwie.
Nie wierzę, że rzeczywistość może być idealna, ale wierzę że może być lepsza. Wszystko jest
dla ludzi, także cywilizacja oparta na pracy i trudzie, ale to stoicki umiar traktuję jako „złoty
628
H. Marcuse, Eros…, s.14.
629
Daj się zmanipulować…
138
środek” na dolegliwości represji. Ludzkość potrzebuje ochrony ze strony wspólnoty i
współpracy z nią, ale potrzebuje również przestrzeni (skąd te ucieczki z miasta na wieś?),
powrotu rozgrabianej prywatności, przede wszystkim więcej swobody i czasu dla siebie. To
właśnie regeneracja a nie rygor stanowi podstawę prawdziwej ludzkiej, a nie niewolniczej
wydajności:
„Spójrzcie z jaką rozkoszą ludzie wyjeżdżają na urlop, jak cieszą się i radują (…). Powróciwszy do
swoich domów, zabierają się od razu do pracy z wielką energią, a więc zgoła inaczej niż przed jej
opuszczeniem” (H. Marcuse)630.
630
J. Borgosz, Herbert Marcuse…, s. 135-136.
139
Bibliografia
Źródła
Karolczak K., Pieliński K., Tański M. [red.] Współczesna myśl polityczna. Wybór tekstów
źródłowych, Warszawa 1994.
Książki
Borgosz J., Bunt młodzieży na Zachodzie. Geneza – charakter – ideały, Warszawa 1971.
Huntington S., Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, Warszawa 1997.
140
Jameson F., Marxism and Form: Twentieth Century Dialectical Theories of Literature, New
Jersey 1971.
Kellner D., Herbert Marcuse and the Crisis of Marxism, Los Angeles 1984.
Naisbitt J., Megatrendy. Dziesięć nowych kierunków zmieniających nasze życie, Poznań 1997.
141
Szewczyk J., Eros i rewolucja. Krytyka antropologii humanistycznej Herberta Marcuse,
Warszawa 1971.
Czasopisma naukowe
Internet
www.gazeta.pl (16.06.2009).
www.korwin-mikke.blog.onet.pl (14.05.2009).
www.lewica.pl (16.06.2009).
www.marcuse.org (16.06.2009).
www.marxist.org (16.06.2009).
www.mojeopinie.pl (16.06.2009).
142
www.nowakrytyka.pl (16.06.2009).
www.racjonalista.pl (16.06.2009).
www.wielun.biz (16.06.2009).
Inne
143