You are on page 1of 27

WYKŁAD 1 - 25.02.

2009

»V$zyMkoT-oParteljesf~l1a:kłĘUP$~ię:łtó5yI1ieżXQiistYtucJa/ a w szczególności zapis:

'olskajest państwem prawa"~-'- -" , ­ ,c'"

To co otrzymujemy od prawodawcy to tekst, on nie żyje, wszystko zależne jest od

losobu czytania tekstu, dlatego też mamy różne możli\ve prawdy. Nawet gdy orzeka cały

Jad Sądu Najwyższego, to pojawiają się zdania odrębne.

Do sądu idziemy w momencie, kiedy strony mają odmienne rozumienie prawa i

)szukują prawdy.

Niktnic nie Wie -»ó'jest podstawa bogactw prawników!

rawo to nie jest zbiór gotowych rozwiązań, z natury jest ono sporne.

ąd trzeba zbałamucić, sąd to klient którego trzeba przekonać do swoich poglądów.

stY. .zn " prawrUcy są jak muzycy. Nuty są


.?>0~U-1~ :J:):1 :1

~ie istnieje instrukcja rozumienia tekstu! Istnieją tylko narzędzia do użycia!

>ierwszy problem to identyfikacja problemu. Należy rozstrzygnąć czego spór dotyczy.


=zytając orzeczenia należy poszukiwać czego dotyczy problem.

-;ależy tropić głupoty i się cały czas dziwić, wszyscy kłamią dlatego trzeba tropić kłamstwa
"'ie istnieje dogmat pierwszeństwa wykładni językowej! Interpretacja to ustalenie intencji
lUtora. Definicja legalna jest najlepszą informacją o intencji prawodawcy.

TEORIA SCHO\VKÓ\V-> do niczego się nie przyznawać, za wszystkim należy się chować,
Jardzo dobrymi schowkami jest orzecznictwo, poglądy doktryny.

Rozwój nauki opiera się na tym, aby powiedzieć coś innego niż kolega.

Zawód prawnika jest ciekawy, bo prawo nie jest jednoznaczne, co innego zawód geodety ­
chodzi kuźwa i mierzy. :)

PRAWO = TEKST + INTERPRETACJA3


Błędem są spory o prawo, tak naprawdę spieramy się o różne interpretacje tekstu.

Należy odrzucić model oczywistości!

Prawo istnieje po to by uprościć rzeczywistość.

Główną wartością wcale nie jest moralność, sprawiedliwość, czy pewność prawa (w fizyce są

prawa, bo prawo oznacza przewidywalność). Tekst jednoznacznie nie determinuje jakiegoś

rozwiązania, ale to nie znaczy że możemy robić cokolwiek.


. II
I
EGZAMIN pisemny; godzina czasu, na egzaminie nie piszemy nazwisk, bo potem
pojawiają się jacyś nowi teoretycy prawa, którzy żyją własnym życiem :)
r

i nw

i
"

Wykład 2 - 11.03.2009
,','
L:.ć~~~<

dą nacisk na różne relacje, albo na relację między prawodawcą a


uędzy czytelnikiem a tekstem.
Deloitte. ,.~.: ',- _'c~,:,.~_'.,•.; • J-
. '.
'~,'';/- _ ')..~ . . . . I:tl.~~-C.",_~/·l··i~,)
_. .....,.,.. " (D "
I
dretatora'
'-~~~~'J"~Jn. .... UlLVl r . ,.,. <. t.~. s rc,,~t.·<,,·-:Y,.. .TJ J..

Wszyscy należą do kontekstu socjolingwistycznego. Nasze rozumienie 'iiie!

nkcjonuje w próżni, ale w ramach iakieHgrupy. Rozuinienie tekstówjest 'zrelatywizowinie{

) róznych grup, jest zależne'od wychowania,wykształcenląitp:

. Wszyscy pr'awnicy nie dokonują interprdacji w zaciszu domowym, lecz zawsze ].estto'

Jkonywane w ramach. wspólnoty. Przynależność do grupy zależy od przyjęcia

Jdstawowych z a.łoże-Ó-teTirupy. Zgoda na przyjęcie owych założeń zależy tylko od wyboru

mej osoby.

Jeżeli przyjrrllemy założenia grupy to dopiero wówczas jesteśmy akceptowani.

!spólnota pozwala jednak na dokonywanie różnych interpretacji, ale z zastosowaniem reguł

gólnie przez grupę przyjętych. Jest to tzw. paradygmat interpretacyjny.

~ależymy do prawniczej wspólnoty interpretacyjnej.

Tekst nie determinuje jednoznacznie rozstrzygnięcia. Tak jak istnieje niewidzialna


ęka rynku, tak również istnieje moc ograniczająca dowolność interpretacji.
Istotnym jest aby nasze interpretacje przetrwały, nieważne czy są słuszne czy nie,
vażne żeby interpretacje podobały się mocodawcom.

20 składa się naparadygmat interpretacyjny? [' u..-si,,03> nvav>~ (:t--bf ·.b~~j''}\::. rjt. )
1. 'reguły' interpretacyj ri~
2. 'dYrektywy preferencji -> jest to wybór jednego z wielu rozumień tekstu. Z wyborem

łączą się pewne wartości (pewność, słuszność, sprawiedliwość), które to determinują

wybór tego, a nie inn~go rozurrllenia te~stu .

ł)~",-t~~, ~~~t,,rr-0 ~ /0-d-.D . t> s~O.J-...:2.i\{ : . Pu'j+'d~' ~-:;~~:;:",


;~ PrzynaIeznosc do wspolnoty. z Jednej strony nas ogranIcza, gdyz musImy bromc tez '.'
które broni wspólnota, musimy' z' tą wspólnotą współzyć, z drugiej ,strony dokonywanie
interpretacji zgodnie z paradygmatem daje nam pewien autOfY!k "
Istnieje autorytet represyjhy, np. dziekan w sporze ze studentem, policjant na drodze.
Jest to jednak '~łaba podstawa. Autorytet powinien być oparty na przekonaniu jednostek o
słuszności i instytucjonalnej wartości, jest to tzw. ~lQ.r:ytę,Ut1~t:Ytucjonaldy.
Nasz autorytet jest pochodną wartości prawa. W naszym interesie jest, aby prawo
rrllało jak największy autorytet i by ten autorytet spływał na przedstawicieli prawa. Świecimy
bowiem jako słudzy prawa światłem odbitym od światłości i autorytetu samego prawa.
Autorytet intelektualny to pochodzenie z uznanej szkoły, uznanego autorytetu. I
(~()~~~·uJ
Kluczowym pojęciem hem1eneutyki jest prerozurriie'riie} .... P"~~ t.D sij'p"'vQ. 0<.~ sd ,
Prerozurrlleni~l jest to coś co pówodiije, że rozumienie jest w ogóle możliwe. Jest
indywidualną cechą wszystkich ludzi i kształtuje się całe życie. To powoduje, że każdy z nas
żyje w innym świecie. Zasiadając do tekstu każdy z nas ma inny bagaż doświadczeń.

i
. I

II
l!t~- f ~u., ~~
!lA- ~~~ ~ ~S1Q.. c-~ ~~4 -~~
~4."Je..- .intelektualn~ to jest ~ c,...o-6JlG "Uksk
C.e. .::3 Mama wie owodu e .e fo~
b).og,t. /'". ~ jest zadanie pytania. adajemy pytania,
.'L-.. '-1., ~
I
SA...., w-~ od vnać
do doszukiwania się w winie szczeg(
.~ ~ ~ :zczep, bukiet smakowy itd.), albo ro: l
.J.CJ.Oj~ ,v. Dla laika to po prostu drzewo, a dla bot
}~ ~ (~ .... :_aksjologiczne oznacza, że życie to
) ~t;.,(jJ. tIO. wybranych przez pryz~ naszych ~
'j ~J • '..-2- ~J _. ,pewność prawa, rowność. Model o
~ wości, jest to zaproszenie do dyskusji. Deloitte.
Deloitte. woli~jonalrie; czyli ~
celU. Mamy Klienta, to pytamy go co on chce osiągnąć. Determinuje to nasze
~
nastawienie. Od naszego podejścia zależy wynik interpretacji tekstu, czy jakiegoś
działania. Jest to horyzont naszych oczekiwań, np. jak kogoś nie lubimy, to każda
działalność skierowana w naszą stronę jest uważana przez nas za działanie przeci~v •
nam, choć może wynika ze ZlVykłej grzeczności tej osob,Y.c :.<... f,o o~( ~ Q. ~ /1t-c...( y."
"f' ~ 'ki.. ~J.J.A.. ~.", . .l<.<;4.... ~J(~~ 1 'i JJ.:t n J) . ~ ~L- (
)owyższe trzy czynniki kształtują nasz świat osobisty. '-a'/J,bCD~

. • --L. _ Wykład 3 - 25.03.2009


....:.,.......,~O-- -t..tAl-5\ v.... ~~;

;Tekst prawny'lsą to wszystkie obowiązujące w danym momencie cHsowym akty


10rmatywne~\)latego konieczna jest relatywizacja do pewnego momentu czasu~ekst prav,;ny
.vg Dworlqna to never ending story. ( iVl-5T +,0 ~ cÓCo~ c' , O- ML ~~,..,e.
1'~
rekstito środek komunikacji, to coś czym prawodawca coś nam przekazuje, jest to główny
_ ..... ~5ił

;rodek w chwili obecnej ..


stotną cechą tekstu prawnego jest:
• adekwatność; w stósunku do powziętego celulzamysłu/zamiaru. Tekst nieadekwatny

jest obarczony wadą ponieważ wyraża nie to co zamierzał wyrazić praw0cl9-y::ca.

- 'Adekwatny jest te!cst, wówczas, gdy. prawoda\fća-··dobieae"ódpó·wiednie środki f


komunikacji, tak' by-wyiazlĆ~swoje"'iQteiicje': J~śir- ioiumi~~ię. g~słowne tekstu'
Rrowadzi do absurdalnych wniosków, wówczas należy takie"" zu'"e ~ódrzticić)
Ń~y'zatem'bfa~-p'odu~wagfco ustawodawca chciał osiągną'. ard case wywodzą
się z braku adekwatności. Klauzule generalne to scedowanie rozurruema prawa przez
prawodawcę na podmioty stosujące prawo.
~ .: oJITeślopość Jprecyzj~) - jest środkiem do pewności prawa, nakaz precyzyjnego
określania zachowań nakazanych i zakazanych
.L.. koniuiiikatyWność}:. jest to zrozumiałość tekstu, co raz częściej adresatem przepisów
są wąskie grupy prawników. Zwiększanie precyzji zmniejsza komunikatywność i
odwrotnie.

. 1
Ad.l zdanie'OdżV?ier~iedla; rzeczywistość, jest obrazem rzeczywistości, jest odbiciem tego C(v
jest w świeciezewoętrznymi ' . . '
ft(Y~1v..P4~( ,VL"7t r~ clQ,~,-~ Clj~'~':-.i ~ O ~.vk,tqJ",,'
.

X ,,' Y~tO ~~. ~ 0t.I(f ~...e..


"f" v.. f
J1 ,.l :'QA...
~;> ~ep .. ~
M2. ,GL

Ad 2. koncepcja laeatywnej, roli ję~yKa. Różnorodność języków to różnorodność

światopoglądów, kultur i sposobów myślenia. Mówimy j,ak myślimy i myślimy jak mówimy. ; ~

Kr·eatywna f unk" ~ ~:~~~'.rt~_'{,(~ ~i-or~'-'~


cJa Język a prawnego; J'ako praWnIcy zYJemy w . . ):CS;§,~~.~~tlJ rzeczywIsty 1;>0
-- oJ
prawny). Tekst ustaw karnych kreuj~ innąrzeczywisto~ć niż tekst wółe.k handlowych. i~ '- ~oz.. """"cr-.~'-
t () J, tv' I C. 1: to ~ I ~ D2- 'I. !; (J , It: TE N y ' - li fł
Różnice tychś~iCl~ó~: p" *
1\ lit ~I c.<.'1 N f. 2. EC..t. t.- ,s.l
.. - .- '~es~1(anć-y:świat prawriidy składa się z podmiotów prawa, którym ustawy

nadają byt np. akcjonańusze, prokuratorzy, płatnicy podatków, fundacje,

świadkowie itd. Świąt prawny jest zn~cznie 1;ardziej rozbudowany ze względu

~a p()d ll1 ioty. ,. ~ Q.soP!j ,lJ.t&ll NJ.A.57 ~

ma Struktutę 'dyskretną;~czyli nie ma tam relacji ciągłych, relatywnych (głupi,

bogaty), w Świecie prawniczym albo się ma cechę, albo nie. Albo jest się

wyborcą albo się nie jest, albo się jest akcjonańuszem, albo nie. Nie można

być w połowie akcjonariuszem. Jest to podział dychotomiczny.

y.;~ę15t jest zawsze precyzyjnie określony w ramach jakiejś klasy czyli

młodociany, pełnoletni, nieletni, w świecie prawniczym nie ma pojęć jak

starszy, młodszy, stary itd.

:odnllenna,btegoryiacja"odińienne śtany~-procesy:' Grupowanie składników

jest odmienne niż w języku potocznym np. kupno gazety, pożyczka pieniędzy

to <;::zynności prawne

upłYw czasu, czas jest wyznaczany prze porównanie dwóchdafnp. 7 dni, 14

dni, rok. To że coś miało miejsce w jakimś dniu nie ma znaczenie, liczy się

okres między dwoma datami.

--b~ t,jJJo ~~ ~..:',


Jedną z podstawowych funkcji tekstu prawnego jest funkcja performatywn'a. de. ~#z.

Wygłoszenie, pewnejwypowiedzi stanowi dokonanie jakie::goś-akt!i;Nie tylko cotE!ówimy, ~.k'

ale w ten sposób dokonujemy ró\Vnieżp~wnych czynności np'- chrzczę CiebIe, nadaje'cT imię.

Zatem są to wypowiedzi, które wywołują określone skutki, które kształtują rzeczywistość.

jest to inaczej mówiąc funkcja kreująca.'

Wykład 4 - 08.04.2009

Istnieje różnica między językiem, a mówieniem. Język jest czymś abstrakcyjnym

(abstrakcyjny ciąg foniczny), jest to kod służący do porozumiewania. Czymś innym jest

mówienie. Jest to faktyczne używanie, a nie coś abstrakcyjnego.

- ~-> nie formułujemy zdań, lecz akty mowy (Austin opowiadał

się za tą koncepcją). Wypowiedź składa się z kilku warstw.

3 elementy:

}okucja, czyli treść propozycjonalna, którą niosą ze sobą pewne wypowiedzi. ,


I
.

Ciąg zwrotów, ciąg foniczny, który niesie informacje np. pada deszcz, Jan

przyjechał. Nie wszystkie treści mają treść propozycjonalną np. Dzień dobry!,

Hej! jej nie mają ~

.illokucja ,"(siła illokucyjna) -> wypowiedź może być użyta z różn~, to

nie tylko komunikat np. "deszcz pada" może wyrażać ostrzeżenie, radość,

stanowić "Yymówkę. . .

perlokucja to wywoływanie ~ u odbiorcy przez dany tekst/wypowiedź.

Pytanie, czy do perlokucji wchodzą tylko skutki konwencjonalne, czy również

niekonwencjonalne.

i I
JII

· :J +

$ĘMAŃTYKAI'PRAGMATYKA
w każdej wypowiedzi możemy rozróżnić t9~:ąłJQ9faje.~~ijif9riną~j~r~ ~~~~ł'_~a' to
system abstrakcyjny niesiony przez kod, apragmatyl}ę odbieramy pozakodowo, są to
informacje niesione przez sytuację, wiedzę itp.

TEKST

/ ~
DOSŁOWNIE IMPLIKOWANE
(SEMANTYKA) (PRAGMATYKA)

Komunikacja jest możliwa;::.gdyż język jest kodem przyjętym we wspólnocie. Wiemy


jakie są reguły porozuqU~w~ia-@ s40"&- ~~~ - ~~ ltQc:i..-..
G~ic e=O\oJ~Łł-~op..,c;;o.śł-. ,.. _. ", __ , ._, _" . .
Paul Gnce -> 'fprowadzlł wmoskowąmelc0I1~e~saSYJg~? :'ktore Jest Jedną z

k::::::!CO
ciekawszych rzeczy w porozumiewaniu - 1pągważał.teoriękodu, . gdyż, uważał, że' gdyby l'
koncepcja k9~U lJyłą.pra~dą.to. w"k()}l)unik~cjijęzy~owej "nie' byłoby_ ąic-jriteligentnego;'
'1!';;::,ZaJóbYió nas do urządzenia niejes~:~ ~i;~~ a~~ ~
.
I stotą Języ k' d l "d .;:: .. W' k
a Jest z o nosc o llllerencJl.
.. poa..,-!. , . ti. d(JĄ.
5tf
mos owame Jest procesem SWla ornym, ci.o ~J1-
~
powolny proces mentalny, natomiast inferencja odbywa się poza świadomością jest szybka, ~ ~ ­
jest intuicyjna. Język jest zatem procesem poznawczym w związku z czym należy odejść od
koncepcji języka jako abstrakcyjnego systemu znaków. Zajmowanie się tylko kodem jest
mało pomocne, jest jak wpatrywanie się w palec wskazujący w nadziei że dowiemy się co też
on wskazuje.

ASADA WS 'ŁP ,, składają się


na nią rczteryinaksy~y ~
rmułu' ceero rwiedz" odbiorc wypowiedzi) ­
maksyma jakości - mówiący mówi prawdę

maksyma ilości - wypowiedzi są tak wyczerpujące jak trzeba i nie bardziej (mówimy

tylko to co konieczne)

3. maksyma relewancji ::-- stosowność/odpowiedniość, mówienie na temat


4. maksyma sposobu - unikanie niejasności, dwuznaczności

Mimo pogwałcenia niektórych z tych maksym to jednak zasada współpracy zostanie


zachowania, np. Pytamy panią Jolę czy jest dziekan, na co pani odpowiada przecież dziś
piątek ... maksymy zostały naruszone, jednak mimo tego zasad współpracy została zachowana.
Koncepcje komunikacji dotychczas opierano na prymacie mówcy. Znaczenie tekstu jest
takie jakie chciał prawodawca (mówiący), cała odpowiedzialność za przekaz wówczas spada
na mówiącego, to autor tekstu odpowiada za ew. niejasności. Odbiorca komunikatu jest
całkowicie bierny, sprowadzony do roli odbiornika.
Najnowsze badania pokazują, że rola odbiorcy jest coraz większa.

Podstawowa strategia odbioru komunikatu to -.-


strategia
.. . -
nai~nego optymizńm.
....
.~. , , Oparta
jest na dwóch zasadach: . ,
Mówca mówi zarówno 1. ~~~~e jak i 2. ~2.IAp.~J~_m.;P.w Jako odbiorcy podążamy
linią najrnniejszego oporu, najlepsze interpretacje są interpretacje intuicyjne. Wypowiedź

- b
J l
5\','cy powinna być jak najbardziej stosowna. fK.::..:o:.:n.:.:1==.:..:.:...<--.t::.:...:ra:..;\\..:...'0::...d:.:a:.:w..;..c~a=-sp:;.0.:..:.\\...:.'i:..:.nn:..:.a;;:....=:d=.....,..._
.;: najjaśniejszego rzekazania swych celów.

Strategia'ostrożnego9ptymizmu'-- tylko \vspomniane


Strategia toz.'UIci~?J~tzaa\~anśowan'ęgo - tylko wspomniane

IMPLlKATURY '~!)~ l'~ ~.~


~EL*~t1łJf___~2!!ll2.?a~ niesie ze sobą dodatkowe treści, które nie wynikają z
'słownego rozumienia, np. dzisiaj wieczorem spotykam się z kobietą (nikomu nie przyjdzie
, głowy, że to będzie siostra, czy żona, nie wiadomo dlaczego, semantyka ze sobą tego nie
~sie, dokonuje tego pragmatyka)

Heurystyki to wskazówki,'kt6re'póma'g~ją~'i6~tirtii~iAuIiriplfk:aill'iyuogólnioneJ

erwszaYeuryst}1{a- to o czym nie ma mowy tego nie ma. Wówczas zwalniamy słuchacza

wielu dodatko~vych rozumień, które dopuszczałaby ew. semantyka, np. na krześle leżały

)ńczochy, to w~\vfzas odrzucamy, że mogły tam być jeszcze spodnie, koszula i kot.

ruga heurystyka L to co jest zwyczajnie opisane przebiega zwyczajnie, czyli pończochy po

ostu wisiały na krześle, a nie były specjalnie ułożone, albo jeśli ktoś idzie karmić ptaki, to

e idzie karmić pingwinów

rzecia heurystYka/ - to co powiedziane jest w sposób nietypowy jest nietypowe, np. dali

lm jakieś pieczywo, to z tego wynika, że raczej nie dali zwykłej bułki, bo wypowiedź taka

st nietypowa, czyli pieczywo musiało być nietypowe

~ To co otrzymujemy od prawodawcy to szkic, a my jako odbiorcy dopełnimy Obraz]


lżnymi implikaturami.

Impl\katury szczególne możemy sobie odpu.~cić zgod~ie z ;;ugestią prof. Tobora. :)


~1C ~st= ~ pP~ ~~~c. zj I:>t::~~~··
Trzy płaszczyzny rozumienia tekstu prawnego:
ierwsza płaszczyzna deskryptywna ~o opis ,różnycłl'zna~zeń, podmiotów, procedur, to'
ljbardziej powierzchniowa warstwa tekstu prawnego, np. w KPK - sąd wchodzi, wszyscy
stają, wychodzi oskarżyciel itd. Jest to świat wyobrażony przez czytelnika, tak jak czerwony
apturek wygląda, jak wilka rozpruwa myśliwy, jak wilk zjada babcię itd.
)'ruga i płaszczyzna ,dyrektywna czyli;ś~!at Jaki powinien' być," opisany c' mi' podstawi~.
łaszczyzny deskiyptywnej' . , '
'neł:ia płaszCiyiriifpr~upo-iyc)i ~zyliświat jaki realnie istiliąłwcJ:1wili powstania tekstu,
Pres oz cje on n - dowiadujemy się jakie było otoczenie, klimat, co
prawiano, jakie yły umowy, poziom rozwoju społeczeństwa. Np. gdzieś był pożar, to
,'iadorno, że był tlen, było jakieś paliwo itd.
resu oz c· a . ologiczna daje informacje o wyznawanych wartościach, dobrach
hronionych (np. w KK w zależności od kary wiadomo jaka jest hierarchia wartości
'rawodawcy).

Wykład 5 - 28.04.2009 (zastępstwo dr Tkacz)

:ĄSADA PRj\.W~ - pojęcie zasady jest pojęciem ni fi czn~~__


'W'pisnuennictwie mówi się, że zasada to odstawowa orma dla danej
~ałęzi prawa
?:ieliński, Ziembiński -.zasada w ujęciu opisowym np:'kontradyktoryjność - badamy to co
est, posługujemy się zdaniami logicznymi, jesteśmy obserwatorami

iIII

- zasada w UJęCIU dyrektywnym to postulaty jakie powinny zostać spełnione, jesteśmy


uczestnikami, nie posługujemy się zdaniami opisowymi w sensie logicznym, tylko
formułujemy dyrektywy

- Nowacki
Zasady w ujęciu etos nie lex -> wiązały się z tym, że owych zasad doszukiwano się poza'
- prawem np. w normach społecznych, moralnych
-> poszukiwanie owvch
Zasady w ujęciu lex nie etos W J
zasad w samym

prawie

Dwa sposoby formułowania:


1. Wnioskowanie od szczegółu do ogółu (indukcja); na podstawie kilku przepisów
formułujemy zasadę
2. Wnioskowanie na podstawie konkretnego przepisu na podstawie którego formułujemy
zasadę. Możliwe zatem jest wyróżnienie różnej ilości zasad przez różnych autorów

Nie powinniśmy zatem mówić o istnieniu zasad, ale o ideologii zasad prawa

Austi~ - prawo to rozkaz suwerena awarowan) ankcją Prawo to prawo, a moralność to


moralność. (pozytywizm twardy)
Hart (pozytywizm miękki) - prócz reguł w znaczeniu Austinowskim pojawiają się również
c§rmy wtó~ Normy pierwotne nakładają obowiązki. l\'ormy wtórne:
- auła orzekania wsk . ca OSO" ea .erw c

Dworkin"- prawo to nie tylko normy, prawo to reguły oraz zasady. Zaleca brać prawa
poważnie tzn. nie ograniczać ich do roli \vymiaru prawnego, nie ograniczać ich od tego co
zostało ustanowione przez organ.

Pojawiają się jednak pytania, co to w ogóle prawo jest'Prawo wg pozytywis}ów to tekst. Na '
tym stanowisku długo stała ,doktryna prawa po wojnie;: Obecnie jednclk pojawiają się
wątpliwości np. jak traktować spożywanie szampana na rynku w sylwestra. . Ił

II ~(yr-~~
Reguły wg Dworkina są konkluzywne,
czyli wszystko' albo Ilic,_jest .Jo.system.·
zerojedynkowy>Zasady zaś są niekonkluzywne, czyli mogą być stosowane w mniejszym lub
większym stopniu. Zasada stanowi rację na rzecz stosowania reguły. W Europie teorię
Dworkina wprowadził AI~y, wg Al~ego zasady formułują pewien cel, pewien ideał, ale
jego realizacja zależy od prawnych i faktycznych możliwości. Wskazują ideał, a stopień
spełnienia zależy od możliwości. Wg Ale)lego wszystkie 'reguły 'są·'jednakowoważhe~·t
natomiast· zasady,mają\yymiar:wagi, "są'- zatein:zasady· rrirlfefważrie';;i .~ważniejszę:':.·,W~
przypadkirkolizji regun'itośujemy'reguł)rkóliiyjhl:f(lex posterior derogat legi priori itd.) W
przypadkttzas'adjest 'inaczej .-?Dwie' koliduj ącezasady'mogą . być ·ó·ze ~sobą' półączóhe;" W'
przypadku zaś kolizji zasady z regułą pierwszeńs,two.. m,a reguła.
,-,"~ 0, '". _"._~_'~ _"_'+i~.. ~.f_r;·.-,,~_'!';,.t.~ _IOY"

D'N,0~~n~)h6wr;:;:'f~;;~p'i~r:wszfrlsiwo'::iria}reg(l!a:7'::thyba";ie-~zasada.'Jest1ZpąłQ?;dria"~wyzej·~z:~
ruę-(archii np. KC i zasady współżycia społecznego, które mogą wyrugować stosowanie
reguły na rzecz zasady. Dworkin mówi, że reguły przechodzą 'feśt kompetencji' (kryterium
tetyczne) w przypadku zasady są dwa kryteria (są wątpliwości czy oba czy tylko jedno z nich)

- - - _...........-..,;..;.;..;....;;.-=---=--=._~ .._.. .._--- --­


Pierwsze kryterium to kryterium instytucjonalne poparcie (faktyczne stosowanie przez
organy), drugie kryterium to poczucie odpowiedzialności (albo o odczucie odpowiedniości).

Tam gdzie kończą się reguły zaczyna się dyskrecjonalna władza sędziego Gest to
konsekwencja teorii Harta)

Dworkin mówi zaś, że tam gdzie kończą się reguły zaczynają się zasady, zatem me ma
rozstrzygnięć na podstawie dyskrecjonalnej władzy sędziego.

Dworkin uważa, że zawsze jest jedno słuszne rozstrzygnięcie. W chwili obecnej jest to jedyny
znaczący przedstawiciel takiego rozumowania. Podział Dworkina wg niego same o jest
logiczny, bo albo coś jest zasadą, albo regułą. Pojawia się jednak forma pośrednia . lex
retro non agit. Jest to reguła, ale podlega ważemu.

Nie wszvstko co az . I a est workina, np. zasada in dubio pro reo,


albo są wątpliwości, albo nie ma. Nie ma nic pośredniego.

Propozycja Dworkina to trzecia droga między pozytywizmem, a prawem natury.

\Vykład 6 - 13.05.2009 t( ~ ­ .oT~. LA-d-,;vl..?-/


~+~~~~ .. ~~ ~::;;.-~ ~~CS·
Polecana przez prof. Tobora pozycja do przeczytania na egzamin:
"Interpretacja tekstu prawnego" autorstwa dr A. Bielskiej - Brodziak

,Kom};ln*at.. ,pr.~w(){jawcy to ~ który musi być dopełniony wnioskowaniami


konwersacyjnymi,' to powoduje że· o biorca (interpretator) nie jest tylko biernym
odbioinikiem~ Wnioskowanie konwersacyjne to ~ Ponieważ komunikat
jest tylko szkicem zatem to odbiorca buduje różne możliwości interpretacji, pozwala to na
różne odczytanie.
~~ ~S:
j ::J:!Viedza o autorze jest niezbędnado zrozumienia komunikatu i jest niezwykle ważna.'
Im więc~fwiemy o"autorze tym lepiej można zrozumieć jego tekst:

"Założenie (nieprawdziwe!), że'p~awod~wcato jedna ()soba:­'O,


I.' ~_~ '" .- _ ,,_ ~ _." _ . l , ____ r - _ <

. Cechy przypisywane prawodawcy:

- Prawodawca jest racjonalny (bardzo mocny argument)

Rozumienia racjonalności:
- ,racjonalność prawnonaturalna (można być albo pozytywistą, albo naturalistą, nie ma
innej możliwości)~l~ąYJiiiW~:Z~!~J~~li~tQ..ięję';Iiatutaj(Bóg, rzeczywistość, godność człowieka
jak w Konstytucji RP w art. 30 itd.);dq~czoWY1l\~poj~~.~,ęIrlJje~tm0ż.li\Vość;wyprowadzen~<l.
L,~- -;- -
~_ .._,, . . ~
-."J ~r,,~·.-__· ..c*·•. ~ - . '. -

'I:egUł:ąjóśtępbwania-::.~z~;;:nflJu..ry1), Przyjęcie koncepcji prawnoń'aturalnej powoduje dualiżm

prawny. Pra~odawca jest racjonalny wtedy' gdy potrafi odczytać prawa naturalny. Ustawa

I
bezprawna może być uznana za bezprawną tylko jeśli przyjmiemy dualizm prawa. !Prawo
, !

!l19~ę.być bezpr~'łv:pe jeśli istnieje prawo naturalne w' stosunku do którego możemy porównać

prawo pozytywne) Prawodawca w tej koncepcji dokońuje tylko czynności 'technicznych;.

"Racjonaln'y prawodawca'zatem t6 taki, którf'maumiejętnosć Odczyt~ania 'praw naturalnych. "


i :
-racjonalność instrumentalna (pozytywiś,ci) - prawodawca opiera się &Lw}edz), a wiedza
i

to empiria, racjonalność, to znalezienie instrumentów do osiągnięcia celów, racjonalność to

L'- ..

,JL

_ .Prawodawca racjonalny to taki, który ma kompletną wiedzę

...lif*lil'ldkowallY system wartości.

KOMPLETNA WIEDZA to założenie, że prawodawca jest kompetentny, czyli szczery i::.,


~~t;.. '&-I~~. . .
I ~ racJonalnosc , czylI wIedza Językowa prawodawcy - prawodą.w~a
"q munikuj ~ :,.s!.~:,'ge~<lłni~,:;j~:l;yIsięm" ·.~,,~Y9QrlJ.,,/!nJ~fP,r,tt,apjt /,,(:l<;>kopuj emY,:;·n~,.
-IJ ~
poastawi'bgn~}lep~źe]<'k6nstrukcjfjęzy1cowejr:-granratYczn~j >~,tyM~tYEzpej
racjonalność jurydyczna - prawodawca to ktoś kto zna prawo, prawodawca
tW9!:Ząc. . pray{9X1pH~i~:P~~~ąŚ~~QIFąłYUh1~X§~ęmJ.~,;Pfą,Wą~lą9r~Au.ż ~jstnleję;
o

,system mu'sibyć ;spójóyj nie" może \v'niml)yt~śpiiec'irioścT(jak\v modzie na


\.. . . . ..
sukces, scenarzysta nie można dopisać nowego odcinka z Don Pedro, który

_
II '
.....J
- umarł 300 odcinków wcześniej)
~ racjonalność merytoryczna - wiedza prawodawcy, który chce ją uzyc do
wywołania określonych skutków społecznych (np. zwalczanie narkomanii)

~ ~ racjonalność argumentacyjn.§.. - gdy skutecznie wpływa na kształtowanie

postaw i przekonań adresata, nie wystarczy mieć rację, do tych racji trzeba
-- przekonać jeszcze adresata. Prawodawca musi o tym pamiętać. I'
V ~ racjonalność komunikacyjna (amorem Habermas) -, prawo jako rozmowa;
.~~ Habermasowi nie podobała mu się racjonalność I instrumentalna, chciał
~e.~ itM zakotwiczyć prawo w wartościach, żeby prawo nie było tylko narzędziem jak
~~ ~ ;;:et6~~~~~r~ji~\1\ir~~~U~~~{9,~;;;~~j~~n~O:~~~;~s~e;rz~:~:s~
~,p.- ~f.;c porozumiewania, kanały porozumienia. Wartości rodzą się z dyskusji, a dobro
:;'6 to po prostu współpraca. Dyskurs prowadzi do konsensusu. .
J)'iS Qu Q.S + lloV S Et' su..S
DKOW A Ś - prawo to rozstrzygnięcie kolizji między
w' rtoscIamI, wartości nie są ułożone chaotycznie, 80 l;,rówczaS nic byśmy nje wiedzieli
,

Wykład 7 _ 07.10.2009 2- lJ-;f C 2. &V( l: _


L{'T~~LfJb
Jedynym sensownym pOJęcIem jest ustalenie intencji prawodawcy, ~działaniem·

prawnikówjest interpretacjateksfów. Interpr~t5l<?ją.to dy~kur~;

, . p~finicja legalna to wyraz:'ń'yraźnej woli prawoda·wcy>

Przed przystąpieniem do interpretacji b~~~~Y,.~~IJ)'tać o .c?jest spóJ]' trzeba dokonać an~i~y

ptobleriiiliiiterpretacyjneg? .... c, . .
,_o .". - .-.

ZNACZENIE LITERALNE

Problemem jest niechlujstwo, niefrasobliwość literalna. (l>Oh"ięW~ję~yk:~tQ .;kod,~zatem

.-,z'natzenie
.".1-- literalne jest. to takie znaczenie, które można ustruic'za~poiriocą semantycznych

.-,.,-~' ,_"~;Ć'''''...J._____ .· . . . . ' __ o .~..:._~.:.: • • ' • ___ ~~~. . . . " ' ; _ _ ~:_._ .' _." • __ : '::'. ;., ,.: _ •••• I
i l
:śtqcl~qw w oderwaniu od kontekstu. Znaczenie nieliteralne obejmuje również kontekst i< i
~~iedię. Wyabstrahowanie od kontekstu nie istnieje, czasem po prostu zdarza się że kontekst

jest tak oczywisty, że go nie dostrzegamy.

L sposób uchwycenia interpretacji J


Gemant~ prag :;y 7 czna

I
S j)L

CLA~ -A
Jak uchwycić i odróżnić znaczenie literalne ódpieliteialnego? l

Literalne' jest intuicyjne, nieliteralne wymaga' dłuższego procesu myślowego, dochodzi do


niego gdy w znaczeniu literalnym coś nam nie pasuje, nie daje zadowalających rezultatów.
Dlatego jeśli syntaktyka + leksyka nie dają efektów wówczas musimy sięgnąć dalej po inne
rozwiązania. Istnieje również koncepcja odwrotna, czyli pierwszym krokiem jest pytanie o cel
i kontekst, potem zaś skupiamy się na brzmieniu tekstu.

Należy zastąpić rozumienie znaczenia literalnego


1. ':lnącz~~i~~UJjgWi§!Y~~Ilę;;;>- ~J2.~g~J~~ię.J:~nW~t~~fjJ"ł~,~XfS.'5'~jtj5~itt~~~9te}~~S~PIRt1:. I,

Iing\Vistyczgę,t;:'.V~tdysk~,rsie?!n.ie~"7odgrywa;;:praktYcinie'~żadnej . roli" . . p.ie::.wyy;9ł~je ..... , GL


.;kontrowersjiinterpretac'Yjnych:'< . ',.~
' c · , ' · .'

2. '. zIl.acze~e wyrCiZi,s,te\'którema:naturępsycholingwistyczną ..... Zll.a,c:zenie, lc~9rępoja~ia;,.


g ~ię. ~·ymy.ś~~y;'~Pi~Nisz.~j:ch~i!i~i~cb.~~:;:~:;~:~~"~,,.~. c,,~;~:.~~;~~~
. <.. . ~'"'''' . . . , "'~
3. znaczenie ,konwersacyjneJQ~()ś''ć-''-oiysk.uje'inać'ieiiie~w'danym'dYsKllrs~'~ł':'h1,j

Zn_ac~.e~ie.. 1~~~raln~-t.;!~.~}~~*?]eHozuffii~.i6zsąarjYfzłowiek":,~I1o.rm;all1~~J1j)};':.'Wl~~~}
ktoreJest najbardzIej O c z y w I s t e . ' ... .
I !
Sposób rozuriiienialiteraIiiegO: J . . . . . . . . . . . ." •• ",":'-'jf,,'Nl
Jest. t6 efeh bezPQśiedrii~g9 ~r9iyffiierua;)prZip!§.J<L?i)Y'fWY1:~ijmaga wykładnfCLARA NON~,
stJNt':::iNTERFR:ł3TANbfX~~?C~ ~':::gdy~'tóiumieriie ;"j't;st' jasne; ~. rue' budzi poczucIe'-'
niesprawiedliwosći?:;oOriecznictwo ,stoi'na:staIlowisku';że:jasne'nie-'podlega;ocenie;;;;riawef
jeś1ijestnlespf'awledliw'i: '- , - -.

CLARA =/= wykładnia językowa

Rozróżnienie jas~~raw od hard i wymagających interpretacji rodzi się w momencie


kiedy w dyskursie ktoś się nie zgodzi z jakąś tezą. Dopóki wszyscy się zgadzają to nie ma
problemu i wszystko jest CLARA.

Rozumienie, a interpretacja:"

W przypadkach normalnych wsrystko jest Z góry oczyWiste: -~

Ii1te'rPretacja}e'~t·~i~~~ili\.\;a'gciy' tekSfjesfiiiezi,ożuiriiały, lub gdy wszystko jest jasne (jest to,

tzw. paradoks Tobora:),):"~terpretacja'pojawia się wtedy, kiedy są'~óżnemożliwe rozumienia'/


. . -,.,'. • :~ . - . . -,'
j

tekSTIrW'1OKu dyskursu.

Wykład 8 - 21.10.2009

Pierwsza 'sytua'cja .jnt~rpretacyjmil,.-


,·Pra\Vn..icY_rnię(f(>:lumieją
.:..: ' ; :"
'iPOj"ę'ć;;:łCtO~zy\Vają;"ijaK~np·.:·"błędna·iWYkładńia;'_wykładńia
~_iI"~.",~ ••• ""'ł"'>"'''';'''''. _.~ .• .- , .. ~ _":,_,.,-~" _:,,.y ,',.. '; ". '":.'" _ ~

rozszerzająca itp.~:· cct,rnimo ~wszyStkO,;Parn'nie:przeszkadza j,nie rriamy ·'z tym', kłopotu:'


Głównym problemem jest- rozróżnfenie'liie~alnego( 'nieliteral~ego znaczenia, oraz procesu , ;

rozumienia.
ct,AtA(która jest podstawą całego dyskursu). Jeśli coś jest Jasne to me można tego

interpretować.

Główny wróg zasady CLARA, którego prof. Tobor nazwiska Ole wynueOla stawia 5

głównych zarzutów:

l. zarzut"h.Lsl~rx~~g{:ł -> ,rzynliani~ -ni_e~znali pojęcia CLARA (nie wiadomo, czy tak

ifaktycznie_hyło );;.j

2.z "istoty prawa


. ,.'
->W'
,_.':"~'-
tekstach~i.liechodzi;ioi,to;,J)y,:ty.'lko\;zrÓi~niiićZfekSr:;;,'iilł5.by.
ł.?~r"-.)"~~~.;;;:.r~H.~·~~:"ł',."~~~~"ą_;, ~\L ,.~-L';';:>.J"'~':";.:;~;'I:'*"'-""~":~if.;:r)'.~~~.~",1r.·~'i".~~~'!J-'-',_-_
,-- __ ' •..r\ __ ..... '_"
nie\;Vątpliwie' żrozumieć, 'wymaga~:pdiie'go~~zfO~il@eQj~\tefleksyjności,~zaś';(IL1\RA ,

powoduje, że' "dokonujemy inteipietatJnoe~refleksYjille. (fe z szYwa całkO\vicie,


aTal
jeOyl1.e"wątpliwości jakie możemy mieć to związane z intencjami prawodawcy, jeśli

nie ma wątpliwości co do intencji, to nie ma czego interpretować, CLARA dotyczy

procesu przedinterpretacyjnego, to nie jest żadna dyrektywa interpretacyjna)

3. treść paremii CLARA;;/je,s{'absurdalna(dokonywanie interpretacji nie jest zakazane,


ale nie ma po co jej dokonY;ać, skor~ wszystko jest jasne, albo nic nie jest jasne)
l.
i

4. w praktyce prawniczej nie ma przypadków które można zrozumieć bez wysiłkowo


(gene'raln~e 'zgoda, bo za b~zwysiłkowe :nikt.hkpłacł;Judzie sami' sobie. v,1edyradzą;1 ,

'~". to "co' .my~jak() ,:prawnicyrobiIilf'w'ymagain-aszego 'wysiłku,\;'bo' za:co~ ~;p'ieriiądie "?;:

~;bi~rZeinY;:cll,ate:g~:w-praktYce-;prawriiCż'ej 'inamy 'doczynierua z"samyrrii' przYlnidbiniV

~=F~u,a więc 'i interpretacji)


5. . "Ł--" r ny·:~ __ąrakt t, gdyż może służyć bezzasadnej próbie odesłania petenta bez

odpowiedniej interpretacji (NSA powiedział clara non sunt, wobec strony, która

podniosła niejasność 3.5t, gdyż wszyscy to rozumieją tylko strona nie, to oznacza że

strona nie rozumie języka w ogóle, wątpliwości muszą być rozsądnie

uargumentowane, sąd w ten sposób mówi Ty idioto!, albo dajcie nam spokój! jak TK

w przypadku wyższego wykształcenia prezydenta Kwaśniewskiego)

Znaczenie literalne jako'efekt wykładni językowej. Wykładnia językowa jest zdaniem prof.

Toborajednym z największych przekrętów.

Wg prof. Tobora wykładnia językowa


stwarza główne problemy w życiu, Bo na to pojęcie

składa się cały szereg różnych narzędzi. Z pomocą wykładni językowej nie da się

rozstrzygnąć problemów interpretacyjnych. Nie ma takiej dyrektywy jak wykładnia językowa.

Wykładnia językowa to etap przedinterpretacyjny, który dostarcza różnych możliwych

rozumień, z których należy wybrać jakieś. Jest to czysto opisowa działalność.

W pierwszym etapie interpretacji należy znaleźć możliwe rozwiązania, dopiero w drugim

wybieramy najlepsze, czyli interpretujemy i wygłaszamy prawidłowe rozumreme,

wygłaszamy jak powinno być coś rozumiane, formułujemy pewną dyrektywę.

,Znaczenie- litenilne jakoT~ domniemanie języka potocznego, potoczne rozumienie jest


niezwykle ważne, to rozumienie intuicyjne, prima facie. Jeśli pojawia się to domniemanie na
etapie przedinterpretacyjnym to nie ma problemu, bo wszyscy się z tym zgadzają, ale jeśli
ktoś podnosi wątpliwość rozumienia języka potocznego i dochodzi w związku z tym do
interpretacji, to trzeba to uzasadnić, dlatego najlepszym wyjściem jest sięgnięcie do słownika.
Słownik to piękny schowek, z którego prawnicy bardzo często korzystają.

i
.I
l '

Znaczenie literalne w związku z wolą prawodawcy i celem przepisu oraz innymi przepisami

(rozumienie rozsądnego człowieka); bez celu, kontekstu i położenia w systemie nie jest

możliwe jakiekolwiek rozumienie .

.Druga sytuacja interpretacyjną! . I...-" ~vO~ ~ ~4 /


~el9ZJ1Jl~ 1Vv~ ~ ~
Wieloznaczność i nieostrość
to inne rzeczy, z którymi radzimy sobie za pomocą innych

narzędzi. Wieloznaczność oznacza kilka możliwych znaczeń, choć czasem użycie w

kontekście eliminuje wieloznaczność np. zdobyto zamek. Nas interesuje tylko

wieloznaczność, która nie jest możliwa do wyeliminowania za pomocą kontekstu.

rrzy rodzaje wieloznaczności:

wieloznaczność pragmatyczna - goły zwrot może być użyty w wielu

znaczeniach,' np. drzwi są otwarte może oznaczać zaproszenie, rozkaz, opis

rzeczywistości

wieloz~aczilość. semaii.~yczna 1- związana z występowaniem języka prawnego,


prawnić~ego' i' poto~i~ei~' np. decyzja może być rozumiana potocznie jak i
prawnie, albo wydatki bieżące, które mogą być rozumiane słownikowo
prawnie, albo oferta publiczna, czy przerwa w wykonywaniu kary
wieloznaczność syntaktyczna - odwołuje się do reguł składni i budowy zdań

\Vykład 9 - 28.10.2009

WIELOZNACZNOŚĆ SYNTAKTYCZNA
-" ~".

Przykład 1:

a) remont lub modernizacja własnego budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego

emerytowi lub renciście, który zamieszkiwał za granicą (czy emeryt musiał mieszkać za

granicą, czy nie? Sąd powiedział, że nie budzi wątpliwości i że emeryt również powinien być

za granicą)

c) małżonka rozwiedziona lub wdowa, która 1diL


dnia śmier<;:Lmęża nie .Q..ozostawała z nim w~

wspólności majątkowej(czy po przecinku odnosi się tylko do wdowy czy też do małżonki

roz\viedzionej. Druga część odnosi się tylko do wdowy, bo małżonka rozwiedziona nie może

pozostawać we wspólności majątkowej

Przykład 2:

dzieci własne, dzieci drugiego małżonka dzieci przysposobione mają prawo do renty

rodzinnej

l) do ukończenia 16 lat

2) do ukończenia nauki w szkole, jeśli przekraczają 16 rok życia, nie dłużej jednak niż do

osiągnięcia 25 lat życia albo

3) bez względu na wiek, jeśli stały się całkowicie nie zdolne do pracy oraz do

samodzielnej egzystencji lub całkowicie nie zdolne do pracy w okresie o którym mowa

w pkt. 1 lub 2 (mamy w tej sytuacji dwa stany 1. całkowicie niezdolny do pracy i

samodzielnej egzystencji i 2. całkowicie niezdolny do pracy w okresie o którym

mowa. Jedni mówią, że to drugie powinno zaistnieć maksymalnie do 25 lub 16 roku, a

to pierwsze w każdym czasie nieważne ile ma lat. Inni mówią, że to w każdej sytuacji

odnosi się do 16 lub 25 roku życia. Jedyne wyjście wg prof. Tobora to ingerencja

ustawodawcy)

I '
,
j
I
j,
I
NIEOSTROŚĆ
'Niektórzy"wieloznaczność pojmują jako nleostroś( Prof. Tobor to dyferencjuje.
Wieloznaczność ~?J:~!.ą,~ptą~<:?Ea~Hy,zaś nieostrość to działanie zamierzoJle prawodawcy;to'

delegat~~j:et~~!i P:~:n~;~~( W,@!litypagk;;i',;;i;śll:i&h';'Iin'tiztiW';'J6kBri~j€fuYA


j<ll.cieg().i(ql~i~lc;pfoC'eslf:'jiUeiPręt?~YjnęgoTcQ~ząągiem"pro[:jesCozotftl Dmgie stanowiska, 0
trafne wg- prof., czyli pojęcie nieostre wymagające konkretyzacji w okolicznościach
faktycznych. Pojęcia takie zyskują pełną treść w przypadku indywidualizacji. Na sądy spada
obowiązek doprecyzowania.
Intencją prawodawcy w stosowaniu klauzul generalnych jest przekazanie władzy, bo
prawodawca nie jest w stanie przewidzieć w niektórych sytuacjach wszystkiego i to sąd ma
jako przedstawiciel wykształcony, znający cele prawoda\','Cy powinien rozstrzygnąć problem.
Nie jest to dowolność w stosowaniu klauzul generalnych, po granicą jest dyskurs i '
Obowiązek uzasadnienia. ! '' ,. '
'pojęcie nie().strośc!n~e jest wg pror'problernem interpretacyjnym, tYrko'aplikaCyjnym:
Sądy boją'śię klauzul gene'ralnychi często uciekają od odpowiedzialności w ich stosowaniu,
tłumaczą się brakiem definicji, posługują się językiem potocznym itd.
Stosowanie zwrotów nieostrych nie powoduje nieokreśloności prawa. W konkretnych
sytuacjach mogą być one niezwykle precyzyjne.
Dwie gmpy nieostrości:

Pojęcia nieokreślone otwarte, klauzule generalne -> np, właściwy czas, odpowiednio, w
miarę potrzeby

V Nieostrość
V
skalowa -> np. uszczerbek na zdrowiu, który może być ciężki, średni,
nieostrość stopniowana, albo niezgodne z prawem i rażąco niezgodne z prawem
lekki, czyli

- Klauzule generalne wcale nie mają odnosić się do wartości moralnych i,to.nie.ń~Jym
polega,.by,tłumaczyć :.pojęc'ia""'hie-ostre wartościami pozaprawnymi:"'Oariiesieńić'''''srę--''do';
wartOś9i l'Pozapra\V.~y<?h··;··pó'wód~Ję.2b.'~~ES;g,qn,~ę.kwtl!~ję.~Jt~~,ąą.,Wa.s.Z:~:i}?~~~U,S!. być ,
95?~!~JŁl~,ąkQtwiczona·wprawi~:',ąiguJii,e#ty'ńie:inogą być ó' chariłkte~i~"ijnoralnyrp'JptQ~jo .
nie jest spórmoralny);'3~;argumenty i uzasadnienia muszą'funkcjonówac' ':'w" :'tamach"
obówi·ązującegQ..p~.~.~a, nigd y~~e wychodzimy poza prawo.

Wykład 10 - 04.11.2009

W wykładni I kwestia to identyfikacja sytuacji interpretacyjnej. Życie jest bardziej


skomplikowane niż aparatura pojęciowi Związana z tym jest problematyka klasyfikacji.
Klasyfikacja to inaczej kwalifikowanie. W orzecznictwie istota sporu czasem
sprowadza, .. się .do problemu zaklasyfikowania czegoś. ~KlasYfikacja" to' ·próbaflaz~an;iy.>
~bstiakcyjnYITiipOjęciaini·k6nkfe'fnych'~sYftia,.cjr; Problemem jest przejście z abstnikcyj~ych
pojęć i nazwanie nimi konkretnych sytuacji. Możemy dokonać podziału na dwa rodzaje
interpretacji

~: ~{~I~~t~~!~~~~~~~{~~~~~i:}~~
"--",-,,~Yf,,-.,~
" "".,SP ',' ,J ' ..• ,,c..,...,~~

Interpretacja zorientowana na tekst sprowadza się do czynności tłumaczenia, jedne słowa


zastępujemy innymi. Staramy się język prawodawcy przełożyć na język inny, by stał się on
jaśniejszy. Chodzi o ustalenie wzajemnych relacji pomiędzy różnymi zwrotami zawartymi w
tekście prawnym. Najczęściej chodzi o przetłumaczenie języka prawodawcy na nasz język.

I
\ .i
To na nas spada obowiązek wyjaśnienia kim jest domownik, osoba samotnie wychowująca
dziecko. Szukając odpowiedzi sięgamy do słowników lub własnej intuicji. Prof. Ossowska
wychodzi z założenia że od naszych apriorycznych założeń zależy definiowanie pojęć.
Najpierw jest nasze wartościowanie, a dopiero potem ustalamy zakres pojęcia.

Definicje perswazyjne - np. postąpiłeś sprzecznie ze swoją naturą, z tego wynika że


wiemy co to jest natura człowieka i jaka ta natura jest. Inny przykład to człowiek kulturalny.
My sami kształtujemy takie pojęcia i je definiujemy i klasyfikujemy. Określenie znaczenia
danego zwrotu to podjęcie decyzji, stworzenie jakiegoś wzoru.

Należy pamiętać, że czym innym jest wykładnia, a czym innym subsumpcja.

To co robią prawnicy to podjęcie decyzji co do skutków prawnych jakiegoś faktu

Spirala. hermeneutyczna,' -> s,ę~.zia"patfiy·iiastan. faktyczny' pizezpryzmat normy, a l


~ykład!1i_I,l_'?p}y:-g?_~onuj~,;t~·~.l!~~;~~~:ejiia rozstrzyganeg0>S~a!111_f~tYC:~.!1~go~. zatemI}()rriia.j'
1 stan faktycznywzaJemme.slę pr.z;ępJatają.o;.,j· . !
. - - - • J :

Trzecia przesłanka -> której nie widać, a ma istotny wpływ na rozumienie i efekt końcowy
sylogizmu prawniczego. Jest to coś co musimy stworzyć, bo nie możemy tego odkry~. Można
powiedzieć, że jest to intuicja aksjologiczna (inaczej wartościowanie) ), ..

Teoria jumpów, czyli skoków, - > przykładowo unikamy odpowiedzi na pytanie co to jest
woda bieżąca przez przejście od razu do definiowania pojęcia źródła wody bieżącej, bez
wyjaśniania stanów pośrednich i procesu myślenia

.Założenia aksjologiczne; czyli poczucie każdego sądu o trafności rozstrzygnięcia. O


wyborze rozstrzygnięcia decyduje wzgląd aksjologiczny. Decyzja interpretacyjna to nie
odkrywanie, tylko tworzenie poprawnego rozumienia naszym zdaniem. To jest właśnie ta
trzecia przesłanka w sylogizmie prawniczym. Bez trzeciej przesłanki nie byłoby różnic
interpretacyjnych. Są to zatem nasze wartościowania, tylko w sądzie nie można się do tego
przyznać, że to nasze dzieło, nasza teoria. Należy zasłaniać się za orzecznictwem doktryną
itd. (znana już teoria schowków)

Implikatury-> znaczenie komunikatu nie jest ściśle kodowane, to tylko szkic. Każda
wypowiedź jest bogatsza w treść niż to wynika z komunikatu. Treść jest znacznie większa niż
kod semantyczny

Zasada współpracy - > rozmówcy są ze sobą szczerzy i chcą się wzajemnie zrozumieć. Jest to
czytanie w myślach, przypisywanie intencji.

To co prawo mówi wykracza poza znaczenie semantyczne. Znajomość innych tekstów


prawnych pomaga zrozumieć lepiej pojęcia stosowane przez prawodawcę.
Zarobić można właśnie na odkrywaniu implikowanych treści, a nie na odczytywaniu
treści przepisu, bo czytać każdy umie.

Na pytanie skąd to wiesz, odpowiadamy zawsze, że to Griceowska implikatura


konwersacyjna.

Zapłacą nam za dostrzeżenie tego czego nie widać! :)

I:
)I I
Wykład 11 - 18.11.2009

Kanonem jest wykładnia językowa, celowościowa i systemowa (albo mOWląc inaczej


językowa i pozajęzykowa). Podejście, które nadaje prymat jakiegoś sposobu wykładni
powoduje określone konsekwencje.

Wykładnia językowa ... - czyli co? :)

WYKŁADNIA JĘZYKOWA

po pierwsze należy sięgnąć po definicję legalną, co zdaniem prof. jest bzdurą.


Wg prof. Tobora definicja legalna to etap przedinterpretacyjny. Definicja
legalna jest bardzo mocnym argumentem, którego nie da się przebić. My
jesteśmy spry1ni i potrafimy definicję legalną wykorzystać do własnych celów.
Jest to nasz as z rękawa, który wyciągamy aby obalić argumenty wroga.
Ponadto nie wiadomo czym definicja legalna jesL De~facto możI1_a~powiedzie,ć,
że cały kodeks to definicja legalna, zatem nie należy ogranicźa~i)ię-iylko do
słO\vniczka. Poza tym definicja legalna jest poddawana takiej samej
interPretacji, czyli w zasadzie jesteśmy w punkcie wyjścia. Innym problemem
jest zakres \viązania w konkretnej sytuacji, szczególnie jeśli definicja legalna.
zawarta jest w innym akcie. Wykładnia językowa jesfwaznana etapie"
przedinterpretacyjnym. Zaraz po definicjach legalnych· warto sięgać po
orzecznictwo, które j~st'pięknym scł;l9wlciem:.
nas"tępnie sięgamY po
znaczenie ogÓlne, typowe, codzienne, potoczne
następnie słowniki (dictionary shoppping) zabawa słownikami przez sędziów
jest epidemią czasów współczesnych

Wykładnia językowa nie rozstrzyga tak naprawdę nic, ona daje tylko szersze spektrum'
możliwości wyboru interpretacji. Słownik jako punkt wyjścia jak najbardziej TAK, jako
sposób na rozstrzygnięcie sporu zdecydowanie NIE! '

To co funkcjonuje jako wykładnia językowa nie jest zdaniem prof. żadnym rodzajem
wykładni.

WYKŁADNIA SYSTEMOWA
, .
Nie ma sensownych argumentów na rozróżnianie wykładni systemowej i językowej, a tym , I'

!
bardziej w nadawaniu prymatu wykładni językowej.

Wykładnia zgodna z Konstytucją jest bardzo silnym argumentem w dyskursie. Konstytucja to


zupa ze wszystkiego, wszyscy w niej są młodzi, piękni i bogaci. :) Jeszcze większym
przekrętem jest wykładnia prowspólnotowa.

Jaka jest różnica między luką rzeczywistą, a aksjologiczną?


Luka rzeczywista występuje jeśli czegoś nie ma uregulowanego? a nie jest to prawnie
obojętne
Luka aksjologiczna jest zaś celowym pominięciem ustawodawcy, jest celowym brakiem
regulacji

;Ii
r
\ ... \

Różnicy tak naprawdę nie ma między nimi. Wszystko zależy od naszej woli, jak my to
wykorzystamy

Jak mówi prof. CZYTAJCIE I NIE WIERZCIE!

WYKŁADNIA CELOWOŚCIOWA (FUNKCJONALNA)

Hipotezą wyjściową jest ustalenie intencji. Interpretacja to właśnie ustalenie intencji, czyli
ustalenie celu. Nie ma innej wykładni jak tylko ustalenie celu
-+ ustalenie rozumienia ze względu na cel
-+ czy chodzi o cel przepisu, czy prawodawcy? Zazwyczaj jednak za tym podziałem nic
się nie kryje
-+ skąd wiemy co jest celem? Sami sobie cel ustalamy, tylko się do tego nie
przyznajemy. :)
-+ cel może wynikać z samego tekstu, materiałów legislacyjnych, preambuły
-+ interpretacja ze względu na skutki, jakie może wywołać wybór określonego
rozumlema
-+ interpretacja ad absurdum, jeszcze mocniejszy argument w dyskursie, jeśli jakaś
interpretacja prowadzi do absurdalnych rozstrzygnięć to jest to niemal nie do obalenia ..
Należy tylko pamiętać by być szybszym od przeciwnika z zarzutem absurdalności
interpretacji. :)

Każde nasze odczytania przepisu jest dokonywane z punktu widzenia celu! Tekst to środek do
ustalenia intencji.

CEL TO NIE JET RODZAJ WYKŁADNI, TO ISTOTA WYKŁADNI, cała reszta to tylko -­
środki do odczytania celu. E>1 r V-łt..t i
.lL-J) IJ) PF~C IL L I
Wykład 12 - 25.11.20091 C ;t S' t
Jak w sytuacjach interpretacyjnych należy się zachować?

Wszystkie sytuacje z którymi się stykamy można podzielić na trzy grupy

1. jasne, proste sytuacje


2. hard case, które możemy podzielić na:

difficult(kłopotliwe) i hard

f-AS'l ~
Prawnik, który styka się z pierwszymi~, jeśli styka się z tymi ~
~y, a jeśli styka się z gifficult to jest skonsternowany

~%1~~~~~,t~?g~~.i\~~~ypadki~ ki:g!,_.~j~t~ę~~·W.91Jhsne. Chce~y taki j~sny ~rzepi.~


zastosowac nragle mamy wątphwOSCl co do skutkow Jego zastosowarua. Natorruast dlfficult
jest wówczas kiedy pried prawnikiem pojawiają się różne możliwe rozumienia.

Mamy tekst i gdzie szukać tych rozumień? To gdzie sądy powinny szukać znaczenia pewnych
wyrażeń, zależy od tego co chcą znaleźć. Punktem wyjścia jest to co chcesz znaleźć.

fJednym z najważniejszych przykazań prawnika na sali sądowej jest, jeśli zadajesz pytanie t;;J
Lmusisz wiedzieć jaka padnie odpowiedź. (: :) -.J

i
I'

II

. I

"Prawem jest to co prawodawca powiedział, a nie to co chciał powiedzieć." \V tej


wypowiedzi zawarta jest presupozycja, która jest przedmiotem wykładu. Czy rozróżnienie
takie jest łatwe, czy trudne? Jest to kluczowe dla naszych rozważań. Koncepcja mówi, że
kiedy w przepisie jest wyraźny błąd, albo jeśli prowadzi do absurdalnych rozwiązań.

Jedynym problemem jest ustalenie intencji. Najmocniejszym dowodem intencji wg jednych


jest tekst, a inni że jeszcze parę innych rzeczy (materiały przygotowawcze itd.).

Konsekwencją tego stwierdzenia "Prawem jest to co prawodawca powiedział, a nie to co


chciał powiedzieć." jest reguła preferencji dotycząca ważności formułowanych hipotez.
Dominująca jest zasada pierwszeństwa wykładni językowej, z którą oczywiście prof. się nie
zgadza. Kiedy coś nie budzi wątpliwości interpretacyjnych, należy stosować wykładnię
językową. Jeśli zostaniemy sędziami to nikt z nas nie ma prawa takiego zdania formułować!
Bo jeśli coś nie budzi wątpliwości, to po co interpretować?

para non sunt jest jedną z podstawowych zasad . c1y~k.ursu :--.. 'qrak sporu, jasność przepisów,
powoduj~ "zakaz .na siłę p9.gej!p'Q'\yaniad~iałari· ··i~terPretacyjnych. Clara to faza /
priedinterpretacyjna. Dopóki ktoś nie przedstawi uzasadnionego innego twierdzenia t<;>
wówczas
-
jest Clara. Nie można
.
' .
wszystkiego kwestionować i żyć w totalnym braku ..
pewności.
~

Jasnośćnie jest efektem wykładni językowej, tylko bezpośredniego rozumienia, które nie
wiadomo skąd się bierze': Po-prostu jesfi 'tyle)

ęzykowa granica wykła n - pomysł niemieckich prawników, prawnicy marzą żeby była
pewność i sarru so le narzucają ograniczenia. Jesteśmy ograniczeni możliwymi językowymi'
znaczeniaml. Pytanie, w jaki sposób są wyznaczane? Oczywiście jest. to, nieprawda. Nasze
pokolenie musi oder\vać się od podziału na wykładnięNzykową i poza językową.

Tekst bez intencji nie istnieje.;A nawet gdyby coś takie powstało, to by nas w ogóle to nie
interesowało. Prawo to nie układanka zwrotów, prawo to celowa działalność prawodawcy.
Dlatego zawsze należy poszukiwać intencji. Wszyscy jesteśmy intencjonalistami
poszukujemy celu ustawodawcy.
• ...ł ~';'_' ,,',-,-:'0-;.," ~_. - ::_-:. ,v ....... ~.... c.\":'.-:-;:.'~::"~
. .;·;.;?>.: ~::.:~";."';~-!~l!<- "',,;,".~. -", :,:,~ '_:'f ",~>.' ___'o .-;- ",:: -~;,..,.._.-.-: ~';"_ •• -~ _~_ _ ' . . J:-. '>".":V 'r ~:~

\v.~jaki~h;":iprzypadkach Xnastępuje"priełamanie' prymatu wykładni; językowej? Czyli


przełamanie czego? Bo na dobrą sprawę nie wiadomo czym jest wykładnia językowa. Sądy
mówią, że nie zawsze takie przełamanie jest możliwe. Nie można zmieniać językowego
znaczenia definicji legalnej. Definicjalegalna to normalny tekst i można z nim robić co się:/'
chce, zatem to jest oszustwo. Inne orzeczenie mówi, że nie wolno odbierać uprawnień
przyznanych na podstawie jednoznacznego językowo przepisu .. Co zrobić? Stwierdzić, że /
przepis nie jest językowo· jednoznaczny. Szczególne ważne racje prawne, społeczne,
ekonomiczne, moraln~ęzykowe rbzumienie prowadzi do naruszenia powyższych. Jeśli
znaczenie językowe~ system wartości. Można odstąpić jeśli są wątpliwości czy
prawodawcy o to chodziło (wszystko to pierdoły).

Argume.,~~y';_~.~ Prt.r:IJ.as.~~ Ję~ykO\yy~~ . '*'<,_ ... ·'.-:i:.·:O:.ć:,i'''';,:,.;;.;<.~'''··_ .:. ' . ' . c '..:;Y" .:-:' .... " . '
·~c.ii%~,\~~15:§.t}:~~~rtły.?~gufii~rit~·fi1'.l:eZr~ykładńilr·języKow~i:"·'ze··<tekst."'t~jeayneJ
legitymowahe~ródło'iiltencji';prawodawcy (celu nie traktuje się jako osobnego przedmiotu
'-­
interpretacji). T.9jest1cor6illly'ą9wódtekstualistów."J
.. " _ ' . ' ..... ','" -.- .
..» .~ .. ,.~ .. '-.:,a.:. ~~._ '".

. Rola·s'ędziegó \v~:iIiteq>~etacji;są'd~ie'fQrIIlY pr~wa', jedri.a pochodzi od sędziego,


_ .,,r;. __ " • • • • ".,_.'

a)
druga od prawod~wcy: Inte.rPf~f~jajej{t.·~9P~e~inawtedy, kiedy przekaz od prawodawcy nie"
r-

I jest kompletny. Jeśli otrzymujemy coś co nie jest kompletne to mamy prawo prawodawcy i

I tekst uzupełniony prawem sędziego. Tekstualizm to normatywna koncepcja roli sędziego w


procesie interpretacji. Dobry sędzia to taki, który opiera się na samym tekście.
Pon;.eważ tekst jest łatwo dostępny dla wszystkich uczestników życia prawnego.

I Pozwala to uniknąć ośmieszenia się sądów. :)


To dyscyplinuje prawodawcę. Jeśli prawodawca wie, że tak to interpretujemy, to
będzie się starał odpowiednio redagować przepisy

I To ograniczenie dyskrecjonalnej władzy sędziego, co go ogranicza? Tekst. To ma być


bat na złego sędziego

I WADY:
Nie;maznaczenia bez, intencji; powyższe to zbytnie uproszczenie tego co wiemy o
języku. W orzecznictwie w sądzie wszyscy opierają się na języku, a 4 sędziów rozumie to

I inaczej niż 5 pozostałych.

Na nas spoczywa obowiązek podjęcia decyzji, my musimy wyważyć rację, i stwierdzić które
I rozumienie jest prawidłowe. Wyjściem jedynym jest nasza ocena. To od nas
się to co prawodawca powiedział, czy to co chciał powiedzieć.
zależy czy liczy

I Wykład 13 - 09.12.2009 (zastępstwo dr Pietrzykowski)


materiał tego \yykładu jest wyjątkowo dobry na pytanie

I egzaminacyjne:)
?~2..s~
I Obowiązywanie prawa w cz •
Pojęcie obowiązywa~ .ęcie obowiązywania w Polsce rozumiane było pO\vszechnie
jako metanorma:---NO[ma X obowiązuje, a zatem należy postępować zgodnie z X.~Należy

I zatem stosować normę X. Pojawia się jednak problem Regressus ad infinitivum, bo skąd
wiadomo, że ta metanorma obowiązuje? Trzeba było stworzyć metametanormę. Było to
jednak tylko przeniesienie problemu na wyższy poziom, ale nie rozwiązy",;ało problemu

I obowiązywania. Dlatego pojawiała się koncepcja Josepha Raz'a, który pOJęCie


obowiązywania normy rozumie jako traktowanie normy jako racji postępov.;ania. Dlatego
norma obowiązuje, .bojest dla-osoby ją uznającą, racją postępowaWa. Norma X obo'wiązuje f,

I bo riohIiiX jest racją postępowania.:'Zdaniem Raz'a istnieje szczególna kategoria racji,


. zwane chro~ionYrni(wykluczającyrni). Mają działanie podwójne, racja wykluczająca jest
merytoryczną racją żeby jakoś postąpić, a zarazem wyklucza inne racje. Przykład: obowiązek

I zapłaty podatku. Z jednej strony uznajemy rację, że powinniśmy zapłacić podatek, a z drugiej
strony wyklucza możliwość wzięcia pod uwagę innych racji (aby wydać pieniądze zamiast na
podatek na wycieczkę). Nie jest to jednak obowiązek bezwzględny, bo np. jeśli jesteśmy
I ciężko chorzy i nie zrobimy operacji w ciągu 7 dni, to taka norma nie będzie już racją
wykluczającą·

I Kryteria obowiązywania nonn. Które normy prawne obowiązują


odróżnić normy prawne obowiązujące?
dlaczego? Jak

I
.,,- -,.~,.'-'-~ -~''''')/}>- . . .

KRYTERIUM TETYGZNE'
rt6ririy·:ti~tan9,WjOrie ·n~l.po<lstawie.~.~omp~ie'iicji ':O:'i)f~w:qhVOrcz'ej;~J(tÓr.e~~~st~YJ
zgodnie, z "procedurą;',' w' odpowiedniej' foi"rriie'-w ":ramaćłi" kcjrripetdicjUińiifeii~h:
I odpowiednio p~ane, ~e, ~ Katalog zawiera an;'87 Konstytućji

KRYTERIUM AKSJOLOGICZNE
" !.~.stto'~bow~~h\.taąi(~.ęSvzględd.n(:ti:e~ć>:H99wif!ZtIjs~?E?~~mlIjeJnyt'Możeriiieć,"
sch<lf~ter~:;?~~~tmnY~;9~yli~ggf81.~~~łN~;~rrum"$.ietyc~zn~;ttąltJ,:.j~J~Q{;Wg~stk9c~e" , ,
",.stosuJemy (norma 'x Jest zła WięC me obowiązuJe), lub pozytywne, czyli norma me spełma'
::t, _, _ _ __ ; _ _' ,-,_, _ ',.' '-, _. "_ _",.' _'_' " ",', __ .' ",:__ _' • :' _0', - -, _, _. -.', :',_, _ - _ , .

:~ł1timtetyćznego,'a 'i:takznajduje żastosowanie (norma' x jest dobra więc norma x


~bbowiązuje. Zastosowano kryterium aksjologiczne, kiedy do Kodeksu Pracy wprowadzono
art. 151 9a , bo był problem.-1cZY1zą:k'az:pracy'powejśCiu\-itj:yći,e:hOv.:ęEz;,ącjijllz 'Obowiązuje J ,,',
listopada. Kontrolerzy powiedzieli wówczas, że nie będą jej stosować, ze względu na
problemy które owa norma stwarzała w tamtym momencie. Niektórzy twierdzą, że
orzecznictwo TK oparte jest o kryterium aksjologiczne.
KRYTERIUM BEHAVIORALNE" , I
Obowiązuje to co jest de facto przestrzegane i w praktyce obowiązujedeśliuznajemy",
że jakiś przepis nie ma mocy obowiązującej; bo nikt go od dawna nie przestrzega, np. rada­
miejska Krakowa w XIXw. wydała uchwałę zakazującą chodieniawprzebrimiu Mikołaja po
rynku: Mimo tego, że do dniadzisiejszego nikt jej nie uchylił, więcde factonadal obowiązuje
to nikfje}~ie stosuje, albo'że 'j~~:-SBffi~B!?,8~!ąi!lję~mtWQ:::~i~lli~6egó~gd.y;~yrcdnie ~ie
wyraził, np. zasada dyskontymiacF pracparlameritti,c'zy fundament wykładni w postaci
dyrekty\y interpretacyjn):'ch "le)\. generalis.;." , "lex specialis.:.".

OBOWIĄZYWANIE, A STOSOWANIE., -Db


Antynomia myślenia prawniczego ~ 7t~ <t...{.. ~':J .2.. s-st!:J 'lR.- .s. ~ s: ~C:e-
Intuicja 1: przepisy obowiązujące się stosuje, anieobowiązujące niestosuje
Intuicja 2: przepis obowiązuje po wejściu w życie i przestaje obowiązywać po jego
uchyleniu, ale znajduje stosowapie nadal po jego uchyleniu
Obie te intuicje są ze sobą w sprzecznóści.

Przynależność i stosowalność
Przynależność (P) : od ogłoszenia do derogacji
Stosowalność (S): od we'ścia w ż cie do w aaśnięcia faktów (co może nigdy nie nastąpić)

der

Przykładem jest stosowanie prawa spadkowego, mimo że pewne przepisy dawno już zostały
derogowane, to i tak znajdują zastosowanie do spadków otwartych w dniu ich
obowiązywania.

Obowiązywanie I: P i S
Obowiązywanie II (stosowane przez TK): P lub S
PROBLEMY INTERTEr.IPORALNE pojedyncze zdarzenia
der
prawo dawne prawo nowe

x
• Retroakcja, a zasada lex retro non agi t
I x

• tempus regit actum, a dalsze działanie prawa dawnego, zwłaszcza na mocy przepisów

przejściowych np. w procedurach ~ (Vl.O--..5 rt..s 4" ~ sUS ~

• retroakcja restytuty\',;na, a retorakcja nierestytutywna f


Np. w jaki sposób oceniać uchwałę walnego zgromadzenia spółki, w sytuacji gdy zmieniły się

przepisy pomiędzy jej uchwalaniem, a oceną tej uchwały przez sąd, albo popełnienie

przestępstwa, które potem zostało depenalizowane

Ustawy dają odpowiedź w niektórych sytuacjach np.

Lex mitior retrÓagit (art. 4 KK) - stosujemy prawo względniejsze dla sprawcy

lex retro non agiC(art. 3 KC) - stosujemy przepisy nowe, chyba że ustawa mówi inaczej

~ctu'm (art. 620 KSH) - ~ .~~ p-lą-~ ~ c..s qrt.k ~ . ,


dalsze działanie prawa ąawnego (art. 619 KSH) fJ..o ~~ ~. po~ ,.p-ed vass~
tf) '\.~tĄ..(. ~ ~tX.'1~ ~f' (Y4Xs d.9t
PROBLEMY INTERTErvlPORALNE stosunki/sytuacje prawne/stany

der
prawo dawne -j prawo nowe

I
Bezpośrednie działanie prawa nowego, czy dalsze działanie prawa dawnego

Retroakcja, a tempu s regit actum

Reguły intertemporalne możemy znaleźć w:

D Art. 2 KonstytucjI

o ustawy: zwłaszcza przepisy przejściowe danej ustawy, albo przepisy ogólrie


(art. 3 KC, art. 4 KK)
D sto,sowanie per analogiam przepisów wprowadzających akty wiodąc~
D zasady prawa intertemporalnego (np.tempus regit actum, lex retro non agit)
D nakaz -Wykładni'W zgodźle' z'Kóns'tytucj ą!

STOSOW ALNOŚĆ PO DEROGACJI

antynomia obowiązywania:

Po uchyleniu przepisu on już nie obowiązuje, tak naprawdę obowiązuje tylko reguła

intertemporalna nakazująca stosować normę prawa już nieobowiązującego. Dla przykładu

można wziąć PPM. Prawo senegalskie nie staje się nagle obowiązującym prawem, tylko na

podstawie polskiego przepisu stosujemy wyjątkowo prawo Senegalu

Pytanie wciąż otwarte to: co z derogacją dokonaną przez TK? Czy również wtedy stosujemy

reguły jak w przypadku zwykłej derogacji dokonanej przez parlament? Na razie brak

jednoznacznej odpowiedzi.

Wykład 14 - 16.12.2009

Jedno z dwóch pytań, które będzie: "Interpretacja jest szlachetnym kłamstwem, które
mówimy tym którzy muszą żyć z naszą decyzją." Jak to rozumiemy i jakieś przykłady. Ew.
drugi tekst: "The text is not a king."

Powrót do tematu pierwszeństwa wykładni językowej.

Problem interpretacyjny dotyczy wyboru. Czyli jak wybrać jedno z możliwych


rozwiązań? Pojawiają się koncepcje tekstualistów, intencjonalistów, jednak koncepcje te są
puste, do niczego nie potrzebne. Istotą prawa bowiem jest wybór rozumienia i jak tego
wyboru dokonać.

Temat wykładu to dyrektyv,'y preferencji.

Sądy, a zwłaszcza NSA i SN popełniają błędy dając pierwszeństwo wykładni językowej. Jeśli
bowiem coś trafia do sądu i na podstawie wykładni językowej chce się rozwiązać problem to
jest to idiotyzm sędziów. Bo jeśli coś byłoby brzmieniowo jasne, to nie trafiło by do SN.

Znaczenie sytuacyjne jest to rozumienie prima facie, czyli narzucające się w pierwszej chwili.

Nie chodzi o rozumienie czysto literalne. Przykładem jest firma osoby fizycznej lub osoby
prawnej, która zgodnie z KC może być dowolnie określona. NSA stwierdził, że należy odejść
od literalnego brzmienia dowolny, co jest oczywistą rzeczą, bowiem dowolny nie oznacza
jakakolwiek firma. Firma musi być bowiem zgodna z innymi przepisami, o czym mówi
chocoy art. 43 3 stwierdzający, że firma przedsiębiorcy musi być tak określona by odróżniała
się od innych firm. (/

Znaczenie przepisu, a treść - Są sytuacje, kiedy język milczy, ale nie milczy prawodawca.

Prawnicy, sądy podejmując decyzje robią znacznie więcej niż tylko interpretują.

Hard case - niby językowo sprawa jest jasna, tylko nie podobają nam się skutki do jakich
prowadzi językowe znaczenie..

ategorie odsta ienia od litera e o brz .e ia:


Pierwsza ategoria'- błąd prawodawcy (ustawodawcy), dobra rzecz do wykorzystania w
dyskursie. Są kontrowersje co jest :"'łędem, a co nie.- Jako
'~
błąd traktuje się brak regulącji
----,-,-.- - ____ :__ __ .,,_ :,
~_~._.....,_.,.,._:r,;.:I_',..;:t,::.~·:::,.,~,',··.

jakiejś kwestii, ale nas to nie interesuje. Za błąd bywa również uważany stan kiedy powstają
rozbieżności interpretacyjne, ale to też jest lipa bo jest wiele przepisów, które powo9ują
rozbieżności interpretacyjne, ergo całe prawo byłoby błędem. Z błąd uważa się również,
kiedy w jednym akcie istnieją dwa przepisy odmiennie regulujące ten sam stan rzeczy, jednak
i tu możemy posłużyć się regułami kolizyjńyini '.,.
(lex. specialis,
. .
lex posterior).tmą"crkt6i-Yiia§;~·
,." ',' ....•,. '. ,·.·c........... ,. •

int~e~uJetonI>~~ ..74KK!·.c~y3(j KIC Usta~<?~~~S~.P9~mguje.się 'zwrotem '~kazaóy,


ppdćZas"gdytąkaosobask.ażanajeszcze niejesCJesf to dQpier~<fQ§K@óriy:'Błęaem jęgt
rowrueżidy p~~pls~nieljtidżrv/ątpliWQ$~nęzykowych,;~le~wewnę,{i%nję'~biidiij~w'py
~\..:l-':"'._?_""" __ '_ ,... ~- - ...

sP,."
rze9.iW,~.." ". \.' t:ozuniienia;··[łwiiie·-róWaQzi,OoZłcłn'6zs~-g~ięł!.
CQ dolaldego '.............. J .......... P.... "_ ........,.... y........... _ y Błędem był
rownieżsłynri)"c~iśe prze'Cinka wart. 156 KK. Część orzecznictwa mówi, że z takim błędem
nic zrobić nie można i koniecznajestingerencja ustawodawcy.~Y:J~ą!LWi.d.~.imy'błąd to iiie
mówimy,-żeje.~no..Nąd
_
- . .-- ..
,.~:- ...--,
:tylkó Ilied6pa-tizerue~śkr6t' myŚloWY ,uśtawoda\yW. Dzięki temu
-,.
poprzez wykładnię celowościową możemy osiągnąć odpowiedni dla nas wynik. Warto
sięgnąć do orzeczenia TK dot. art. 442 § 1 KC, mówiący o przedawnieniu w deliktach.

Druga kategoria to \vykładnia język~w~ prowadząca do absurdalnych rezultatów. Można'


odstąpić od brzmienia tekstU, jeśli takie rozumowanie prowadzi do absurdalnych rezultatqw,
np. art. 94 KK.' Co zrobićiosobamiskazaI1ymi, co do ktÓrych zastosowano środek leczniszy
w postaci leczenia wzhld~dz'iepsythiatryciriYm, a skaZanemu poprawiło się nim tam trafą
Sąd st"iierdził, że to błąd, a tak naprawdę przepis ten w ogóle nie mówi o takich sytuacjach.
Należało zastosować myślenie a fortiori~ czyli skoro pobyt w szpitalu go wyleczył, to tym
bardziej nie 'ma ćo skaZanego przyjmować na leczenie skro jest już zdrowy. Nie trzeba zatem'
w ogóle przełamywaćwykładnijęzykowej. Argument ababsudrum stosujemy najczęściej w
spraw~ch difficult.· ' . o.'

Trzecia kategoria to używanie języka pra':Vniczego jako p~a\Vnego. Badając literalne.


brzmienie, zwroty jężYhrpYawne'gc)'nateiy~rel~iyWizówaĆdo 'pewnej grupy przepisów.

Doktryna przełamywania
brzmienia językowego realizuje ideę państwa prawa, bo kiedy
przewidywalność prawa jest najbardziej naruszana?) Właśnie wtedy kiedy trzymamy się
językowego brzmienia ~ : o
poprzez wykładnię celowościową możemy osiągnąć odpowiedni dla nas wynik. Warto
sięgnąć do orzeczenia TK dot. art. 442 § 1 KC, mówiący o przedawnieniu w deliktach.

Druga kategoria to wykładnia językowa prowadząca do absurdalnych rezultatów. Można


odstąpić od brzmienia tekstu, jeśli takie rozumowanie prowadzi do absurdalnych rezultatów,
np. art. 94 KK. Co zrobić z osobami skazanymi, co do których zastosowano środek leczniczy
w postaci leczenia w zakładzie psychiatrycznym, a skazanemu poprawiło się nim tam trafił.
Sąd stwierdził, że to błąd, a tak naprawdę przepis ten w ogóle nie mówi o takich sytuacjach.
Należało zastosować myślenie a fortiori, czyli skoro pobyt w szpitalu go wyleczył, to tym
bardziej nie ma co skazanego przyjmować na leczenie skro jest już zdrowy. Nie trzeba zatem
w ogóle przełamywać wykładni językowej. Argument ad absudrum stosujemy najczęściej w
sprawach difficult.

Trzecia kategoria to używanie języka prawniczego jako prawnego. Badając literalne


brzmienie, Z\vroty języka prawnego należy relatywizować do pewnej grupy przepisów.

Doktryna przełamywania brzmienia językowego realizuje ideę państwa prawa, bo kiedy


przewidywalność prawa jest najbardziej naruszana? Właśnie wtedy kiedy trzymamy się
językowego brzmienia durnowatych przepisów.

Wykład 15 - 06.01.2010

Dwa orzeczenia, które warto przeczytać. Część wykładu stanowi komentarz do tych orzeczeń.
• uchwała SN z 17 stycznia 2001, III CZP 49/00
• wyrok z dnia 9 czerwca 2003 r. Trybunał Konstytucyjny SK 12/03

\Vieloznaczność - czyli niezamierzona przez ustawodawcę niejednoznaczność. Jest to błąd


prawodawcy. Jedynym sposobem rozwiązania problemu wieloznaczności jest odwołanie się
do intencji,' ustalenie intencji. Pytanie tylko jak to ustalić, skąd my wiemy jakie intencje
prawodawcy były?

Prawo to rodzaj niezwykłej sztuczki. Prawo zmienia swoją postać w locie jeszcze przed
lądowaniem. Polega to na tym, że mamy prawo, tekst, w locie stosujemy różne sztuczki,
różne zaklęcia z magicznej skrzynki i przy lądowaniu jednym wyjdzie krowa, innemu koń, a
innemu zając.

KOlVlENTARZ DO ORZECZEŃ:
Te dwa orzeczenia to walka dwóch największych wrogów w Polsce, czyli Sąd
Najwyższy kontra Trybunał Konstytucyjny dotyczące jednego problemu. Problemem było
słowo "rozpoznanie" w przepisach intertemporalnych. SN powiedział, że to jest
jednoznaczne, natomiast TK, że tak nie jest. Pytanie, czy rozstrzyganie kwestii wstępnej było
już rozpoznaniem sprawy, czy to jeszcze rozpoznaniem nie było. Czy do przyjęcia i
rozpoznania stosuje się stare przepisy, do innych kwestii zaś nowe przepisy? Czy kwestia
wstępna jest to rozpoznanie i stosujemy stare przepisy, czy to już nowe przepisy? Ostatecznie
stwierdzono przez SN, że pojęcie rozpoznania jest jednoznaczne, a kwestia wstępna nie jest
rozpoznaniem, bo kwestia wstępna oznacza decyzję, że dana sprawa zostanie przyjęta właśnie
do rozpoznania. Przedsąd nie jest zatem rozpoznaniem.
TK podał jednak argument z wykładni funkcjonalnej. Wszystkie przepisy wydaje się
w jakimś celu i podobnie było z nowelizacją kwestii przedsądu. Powstała bowiem kilkuletnia
zaległość w SN związana z rozpoznawaniem kasacji. Przed zmianami wszyscy mogli wnieść
kasację, więc trzeba było coś z tym zrobić. Jeśli celem nowelizacji było przyspieszenie pracy,
ale do starych spraw nie będzie stosować się przedsądu, to ta kilkuletnia zaległość nadal by
istniała. SN mówi jednak, że jeśli coś jest jasne, to nie wolno sięgać do celów. Zdaniem prof.
Tobora to jest przekręt, bo sięganie do słowników, do wykładni historycznej, to nic innego
jak poszukiwanie intencji ustawodawcy. Rzecznik stwierdza, że ta uchwała SN narusza
zaufanie do państwa. Jedynym czynnikiem, który uzasadnia naruszenie zasad równości,
pewności prawa jest właśnie przyśpieszenie pracy SN. TK, jak i SN sięgali do materiałów
przygotowawczych. W pracach legislacyjnych przestrzegano przed możliwością eliminacji na
podstawie noweli już wniesionych skarg kasacyjnych. Ustawodawca (na podstawie
materiałów) nie zmierzał do takiego rozumienia. TK uznał, że jest to zła legislacja i należy
dokonać zmiany przepisu tak by usprawnić pracę, ale nie naruszyć praw już nabytych.

Powrót do tematu głównego:


Naszym problemem jest wmówienie komuś' co chciał prawodawca. Tekst je§.t
przejawem intencji prawodawcy. W znacznej ilości przypadków najmocniejszym dowodem
intencji jest tekst. Tekstualiści popełniają błąd taki, że nie dostrzegają intencji w jasnych
sprawach, gdzie te intencje są tak jasne, że niedostrzegalne. Bo nie ma tekstu bez intencji.
Większość naszego życia to sprawy jasne, rozumiane prima Jacie. Tu sztuczki się nie
pojawiają. Problemem są sprawy difficult, czyli sprawy gdzie pojawia się wieloznaczność.

Możliwe sposoby \;!stalenia intencii. Prof. ma kilka kupek narzędzi z pomocą których
ustalenie intencji jest możliwe. Czym jest ,i,nte.ncją,}?<? ,~~zyst.kie sposoby ustalaniaintencji są
zrelatywizowanie do sposobów rozumieniem pojęcia intencji? Od tego jaki to jest byt~z3Jeży'
. . .... 'ł .

jejtistalanie.
. ., .. - , ~
Jest to kluczowy problem, . bowiem wynika zasady trójpodziału władzy. Sędzia,
może tylko próbować odczytywać intencje prawodawcy, gdyby próbował wykroczyć poza.
stosowanie prawa, to cały system się zawali. Zagadnienie trudne, może za tydzień będzie to
szerzej omówione.
J ak zatem przekonać kogoś, że prawodawcy o cos tam chodziło:
Pierwsza kupka -:>tnateriały przygotowawcze. Są dwa obozy: zwolenników korzystania i
przeciwników korzystania z tych materiałów. Tekst projektowanego przepisu ulega ciągłym
zmianom, dlatego nie może być argumentem decydującym o intencji prawodawcy. Z
materiałów tych należy zatem ostrożnie korzystać. l(ieciy się do nich odwołujemy? ,
1. jeśli odwołanie się do nich dodatkowo potwierdza wcześniejsze ustalenia;' czyli za
taką interpretacją świadczy język, wszyscy święci i jeszcze materiały przygotowawcze
2. w przypadku wieloznaczności, czyli wybór jednego spośród wielu rozumień. Jeśli nie
da się rozstrzygnąć problemu, to należy sięgnąć do rafio legis i materiałów
przygotowawczych. Przeciwnicy sięgania do materiałów przygotowawczych majątrzy:')
argum~nty, ż~ praWem. je,s(fylĘo,T()~cC{zostałó przegłosowaąe p~ez Parlame,nt7 czyli t9J
co 'było wcze.ś.~iej 'jesiriie\yaźne i nie.~oi~a ZJego korzysta~, kqntrargument, przed d -:1"
koiZystac!e~(~~9.~ników;a to .ŁeZ'me zostało pg;egłosowane przez p'arlament, a zatem};'
nieobni"fi',to,'wartości'materiilłów' przygotowawczych!- ,Drugi argument przeciw 'to/
stosunkowo mała "grupa ,legislatorów', która przygotowuje , te materiały ma póteinl
, decydujący':WpfyW"na"'pr6c~Slnte-rpretacjL'frzeciaigumerH jest taki, że'sięganie'po ..
materiały: piz'ygotbwa:\vtze f ma charakter pick&choose. Jest ~jakpatrzenie ponad
tłumem i wys~ukiwąnje:piz.yjaciół. Po prostu co pasuje nam do uzasadnienia 'to sobie'
odpowiednie mate'fiały dobieramy! Dlatego materiały nie mogą być decydującym
argumentem i należy Je relatywizować. Waga jest zrelatywizowana do
poszczególnych sytuacji

:Druga'kupk~'~;~intencja przez pryzmatskutku. Jeśli przyjęty rezultat przeczy jasnej int~ncji


prawodawcy: ..

T~oeCiaklipk~;':~~ wyIąildiii,a syś'femowa(pamiętamy o tym, że nie ma czegoś takiego w


zasadzie jak wykładnia systemowa, jest to klasyczna wykładnia językowa):Cośmbżebildzić '
wątpliwości, ale treść dalszych przepisów wskazuje na jednoznaczne rozumienie i rozwiewa
wszelkie wątpliwości. Lepszą nazwą byłby kontekstualizm, należy patrzeć szerzej, dostrzegać
klimat prawa całego. Nie ograniczać się tylko do jednego przepisu, czy nawet słowa .

• '0 Czwarta kupka':'> odwoływanie się do redakcji przepisu. To wnioskowanie o intencji z tego

co ustawodawca zrobił. Czy zastosował "lub", czy "i". Gdyby na coś ustawodawca chciał

zwrócić uwagę to bv'(o zaznaczył, tak ja to robi w innych przepisach. Jak przy problemie

sprzedaży alkoflolu ńieletnim. Był problem czy wystarczy raz sprzedać, czy musi być kilka

razy. SN zwrócił uwagę, że gdyby intencją było kilka razy to by to prawodawca zaznaczył,

~dk to zrobił w innych artykułach, np. dwukrotnie w ciągu 6 miesięcy czy inne. Dlatego wolą

ustawodawcy było już karanie jednorazowej sprzedaży.

'Piąta kupka -> odwołanie się do wykładni celowościowej. Jest to trochę przekręt i jakaś

pomyłka, bo wykładnia celowościowa i interpretacja to, to samo.

Szósta kupka -> argument ze zmiany przepisu. Ustawodawca który nie powtórzył treści

przepisu wskazuje na intencję prawodawcy, zmiana ustawy świadczy o intencji. Tekst o

zmianie autorstwa prof. Tobora (Państwo i Prawo numer wrześniowy 2009 - "zmiana

przepisu jako argument w dyskursie") ~owiązuje na egzamin.

Zawsze chodzi o ustalenie intencji. Naszym problemem jest tylko problem ustalenia co jest

najlepszym dowodem intencji. Najczęściej jest to, to co napisał ustawodawca.

Wykład 16 -13.01.2010 (ostatni)

Pytanie z publiczności. :) Jaka jest różnica między difficult, a hard case?


Łatwe sprawy są wtedy, kiedy nie ma żadnych wątpliwości, ich nie widać, są
oczywiste, naturalne. Jak w samochodzie, wchodzi się do auta i trach jedzie. Nikt się nie
zastanawia, jak to działa, że jest jakaś iskra, zapłon itd. Zajmowanie się tylko easy case może
być powodem śmierci z nudów. Nas takie przypadki nie interesują, bo to jest jak z
człowiekiem, zdrowy nie idzie do lekarza.

Difficult (kłopotliwe) to są przypadki gdy czytamy i powstaje wiele sensownych'


możliwych rozumień. Często wynika to z wieloznaczności. Czytamy i mamy wątpliwości co'
do intencjipra~()dawcy. Najczęściej jest ~o wina prawodawca, jego niechlujstwo, który nie
przewidżiał, ż~ może to być różnie r02ii'illIahe.' .', o, . o" . o .
Hard case, to sytuacje gdy tekst jest jasny (np. 442 KC w starym brzmieniu), ale
skutki' zastosowa~ia 'tego przepisu" 'powoduje konsekwencje całkowicie niesłuszne,
niesprawie'dliwe (np. gdy zgodnie ze starym 442 KC szkoda ujawniła się dopiero po 10 latach
to poszkodowany nie mógłby dochodzić odszkodowania. Ewidentnie ,byłby ,pokrzywdzony ,
takim rozumieniem). Jest to sytuacja kiedy intuicja lingwistyczna f intuicja aksjologiczna'
kłócą się ze sobą. Jest jakaś sprzeczność między nimi.

ZWRÓCENIE PONOWNIE UWAGI NA KWALIFIKACJĘ -> WYKŁAD 10


Problem kwalifikacji koszar, altanki, czy są to budynki mieszkalne? Czy samolot jest
urządzeniem przemysłowym. Jest to problem trzeciej przesłanki. Tego nie ma w tekście, czy
koszary są budynkiem mieszkalnym. Musimy stworzyć to czego nie możemy odkryć. Gdzieś
to musimy poszukiwać. IntuiCja lingwistyczna w takich sytuacjach musi zostać uzupełniona;
intuicja lingwistyczną. Do wczoraj prof. Tobor' uważał, że to co robią prawnicy nie
wyczerpuje się w interpretacji. Z zasady podziału władz wynika, że jedyne co możemy robić
to interpretować. To co wykracza poza ustalenie intencji, nie jest interpretacją. To co my l
robimy to konkretyzacja; Nie spieramy się co do ogólnych wartości, na poziomie
abstrakcyjnym nie ma sporów. Dopiero kiedy schodzimy niżej, to zaczynają się kłopoty.

ZWRÓCENIE PONOWNIE UWAGI NA IMPLIKATURY -> WYKŁAD 4


To co prawo mówi w wielu wypadkach wykracza poza semantyczną zawartość tekstu. Na
płaszczyźnie kodu semantycznego coś się dowiadujemy, ale dzięki implikaturom
dowiadujemy się o szeregu innych rzeczy.

Jeśli chcemy coś sensownie robić, to najpierw należy odpowiednio zidentyfikować problem.
J ak doktor House. :)

My możemy być albo archeologami, za pomocą narzędzi próbujemy, odkopać prawo, albo
pływakami, czyli mamy statek, ale gdzie on dopłynie nie wiadomo, wszystko zależy od
\
kapitana, pogody, sytuacji gospodarczej. Pra\vo nie tylko zależy od tego co prawodawca
powiedział, ale od wielu innych sytuacji.

INTENCJE -> poza sporem jest, że,jnterpretacja to ustalenie intencji. Pytanie jak ta intencja
ma być rozumiana? Pierwszy problem - czyja intencja? Nie chodzi o intencję konkretną, są
przecież dwie izby i prezydent. Dowody na ich intencje mogą być przeróżne. Uzasadnienie,
mówi jedno, dyskusje w sejmie to już inne cele, w senacie jeszcze inne cele, a prezydent
wetuje z całkiem innych powodów. Życie legislacyjne jest niezwykle bogate.

(Wykorzystujmy argument z tytułu! Z tytułu ustawy, rozporządzenia, rozdziału itd.)

l ie chodzi o żadną konkretna intencję, ie tylko na gruncie prawa. Jakiekolwiek rozumienie


bez przypisania intencji jest niemożliwe. Inaczej jakb ludzie po prostu nie potrafimy. Musimy
przypisać jakąś intencję, jest to postawa intencjonalna przez którą patrzymy. }ak~ psem, my
mu różne intencje przypisujemy, wnioskując z jego zachowania.'Praw6ioko~Ql1ikat;. JJ'
autorem zaś jestp~awodaw~.'Z
. . "'" t~
',-- -'," . c
tych' dwóch' założeń wynik~, że je'śli
•• _ • ~ - ~"~""" .,,"~-~'
'Shcemy
'zrozumi~ć tego ~'ji
" ~ "- .'~

autora,bezprzYjęc,ia. intencjonalistycznej postawy nic zrobić nie' można. Nie trzeba przypisać
konkretnej intencji. Jeśli chcemy zrozumieć co ten pies, ustawodawca, czy kobieta chce to
musimy przyjąć intencjonalistyczną postawę. Problemem są dowody na intencje, jak kobieta ,~
mówi "nie", jak się maluje, to my przypisujemy jej intencje. Intencjonalizm nie jest sposobem JJ
interpretacji. My się spieramy jakie są dowody na intencje. Sposób patrzenia jest w nas. "'el
Najmocniejsze dowody na intencje:
definicja legalna (naj silniejszy)
tekst ustawy (tekst jest jasny kiedy nie ma w dyskursie w.ątpliwości)
inne środki np. materiały przygotowawcze, skutki rozstrzygnięcia itd.( coraz
słabsze)

Nowy pogląd prof. Tobora:


Jeśli chcemy przełamać art. 442 KC to musimy opierać się na intencji. Pojawia się
kolizja intencji przepisu i intencji ogólnych, intencji podstawowych (są np. w Konstytucji).
Istnieje duch praw - są to podstawowe wartości. Intencje konkretne można przełamać
intencją ogólną. Nie możemy jednak wyjść poza prawo, nie możemy robić czego chcemy.

POJĘCIE PRAWIDŁOWEJ WYKŁĄDNI - całe myślenie o prawie zakłada pewne


kryteria poprawności. Nie istnieje One Right Answ~r! Czy rzeczywiście można powiedzieć,
że to orzeczenie jest prawidłowe a to nie. ' ., .
Orzeczenie z 27 lutego II CNP 119/08 -> sądy wypowiedział się, że różne metody wykładni
mogą prowadzić do różnych prawidłowych rozstrzygnięć.

Jedynym kryterium wyboru wykładni powinna być poprawność efektów (cel uświęcaśrodki).
Odwrotne roztimienie (środki' uświęcają cel) czyli najpierw zrób to, to i to, a na koniec
dostajesz odpowiednie rozwiązanie. Prof. w to nie wierzy, wg prof. Tobora to cel uświęca'
Środki. To my dobieramy ex psot' argumenty. Najpierw mamy wynik, a dopiero potem"
szukamy argumentów na potwierdzenie5,Liczy, się harigQakjuż raz' chwycisz o co
ch09zi),
czyli nasze podejście i ocena sprawy. O prawidłowej wykładni można ew. mówić jeśli:
1. dokonamy prawidłowej oceny pr()blemu, odpowiednio znajdziemy przedmiot sporu
2. prawidłowo zastosujemy narzędzia (o tym najczęściej decyduje intuicja aksjologiczna)

Artykuł warty uwagi: Prawda sądowa w postępowaniu cywilnym, Gizbert - Studnicki


Państwo i Prawo nr 7/2009

Artykuły obowiązkowe obok wspommanego artykułu o / Zmianie w przepisach jako


l.
argumentu w dyskursie:
Bezstronność jako pojęcie prawne / Zygmunt Tobor, Tomasz Pietrzykowski. Prawo a

wartości - księga jllbilellszmva Profesora Józefa Nowackiego, Kraków: ""Zakamycze"" 2003,

I
s.272-291.

Roszczenie do bezstronności / Zygmunt Tobor, Tomasz Pietrzykowski. Filozofia prawa


wobec globalizmu - materiały z XV Ogólnopolskiego Zjazdu Katedr Teorii i Filozofii Prawa,
I Kraków: "Wydaw. UJ" 2003, s. 57-73.

I
KONIEC
I
ł
I

You might also like