You are on page 1of 10

Czy cyberkultura zrywa z wartościami

będącymi podstawą europejskiej nowoczesności?


Przeciwstawiając się postmodernistycznej idei upadku ideałów oświe-
Czy rzeczywistośćwirtualna
ceniowych uważam, że cyberkultura
(choć odległa) spadkobierczyni
może być traktowana jako prawowita
progresywnej filozofii XVłIl w. Nadaje ona
to odkrycie nowego świata?
rangę udziałowi we wspólnotach nastawionych na dyskusję i argumen-
ta<;ję. Wywodzi się w prostej linii z moralności egalitarnej, zachęca do
pewnej istotnej wzajemności w kontaktach międzyludzkich. Rozwinęła się
poczynając od gorliwie praktykowanej wymiany informacji i wiedzy, którą
filozofowie Oświecenia traktowali jako główny motor postępu. Tyle tylko,
że w cyberkułturze wolność, równość i braterstwo nabierają realnego
kształtu za pomocą konkretnych rozwiązań technicznych. W erze mediów
elektronicznych równość realizowana jest dzięki możliwości powszechnej
emisji, wolność obiektywizuje się za pośrednictwem programów, kodo-
wania i nieograniczonego dostępu do rozlicznych wspólnot wirtuałnych, "Technika immersyjna jest zarówno świętym Graalem wieńczącym rozwój
braterstwo zaś uzyskuje się dzięki przyłączeniom na całym świecie. Cy- kina, jak i drogowskazem prowadzącym zdolności twórcze ku kulminacji
berkultura może więc jawić sięjako rodzaj technicznąj materializacji no- technik obliczeniowych. (...J Technikę tę określa historyczny wektor: eks-
woczesnych idei. terioryzacja ludzkiej wyobraźni"'. Od chwili. kiedy Brenda Laurel, Jedna
(...) Cyberkultura jest częściową reakcją na problemy minionej epo- z czołowych badaczek i wizjonerek rzeczywistości wirtualnej, napisała te
ki. Sama jednak wywołuje probłemy i konflikty, dla których nie istnieje słowa, upłynęło prawie pięć lat. Dla chwytliwych, elektryzujących koncepcji
jeszcze żadna próba globalnej odpowiedzi. Trzeba ponownie wypracować pięć łat to bardzo dużo. W rol~u 1993 techniki immersyjne - powodujące
stosunek do wiedzy, do pracy, zatrudnienia, pieniądza, demokracji czy zanurzenie zmysłowe - stanowiły ważny przedmiot zainteresowania me-
państwa, aby zacytować tylko kilka z najbardziej kwestionowanych form diów, powstawały czasopisma poświęcone wyłącznie temu zjawisku, a do
życia społecznego. Cyberkultura kontynuuje w pewnym sensie wielką tra- telewizji i prasy trafiały sensacyjne doniesienia. Dzisiaj zainteresowanie
dy<;ję kultury europejsl~iej, jednocześnie ją przeobrażając. znacznie przycichlo, pojawiają się nawet coraz częściej głosy, że rzeczy·
wistość wirtualna nie była niczym więcej,jak tylko pomysłem specjalistów
od marketingu badających potencjał rynku.
Wrzawa, która podniosła się wokół rzeczywistości wirtualnej na po-
czątku lat dziewięćdziesiątych, jest zupelnie zrozumiala. Chodziło w koń·
cu (być może zresztą ciągle chodzi) o stworzenie "innej rzeczj'\vistości".
Zwolennicy tego pomysłu byli tyleż entuzjastyczni. co nieprecyzyjni. "Po·
wiedzieć, że rzeczywistość wirtualna wyprze telewizję, to mało. Ona
ją połknie żywcem"2 - prorokował Arthur C. Clarke, ekspert od przyszłoś-
ci. Timothy Leary na konferencji SIGGRAPH w roku 1990, poświęconej
właśnie technikom immersyjnym, stwierdził zaś po prostu: "Myślę, że
jest to jedno z najważniejszych spotkań w ludzkich dziejach"~. Postacie

l Brenda Laurel, Jmmersiue Techn%gy, ,Wired' 1993. nr 12.


z Cyt. za: Andrzej lodyński, Świat komputerowych miraży, Magazyn ,Gazety Wyborczej"
Tekst jest wyborem z opracowania Pierre'a 1993, nr 18.
LE~vy'ego"Deuxieme deluge" przygotowanego na J Cyt. za: Benjamin Wooley, Virtua/ Wor/ds, London 1993. SIGGRAPIl to skrót od Special
zlecenie Komisji Kultury Rady Europy. W tłuma· Interest Group, Graphics af the American Associatian of Computing ~Iachinery. Na konferen-
czeniu Justyny Budzyk ukazał się w "Magazynie cjach SIGGRAPHtechniki immersyjne są zawsze jednym z glównych przedmiotów zaintereso-
wania.
Sztuki" 1997, nr 1/2.
dzić, że angielskim posługuje się Anglia, Stany Zjednoczone, Kanada, w wypadlw innych rodzajów komunikacji. Informacje rządowe Al oczy-
Australia i Republika Południowej Afryki. W kategoriach demograficznych wiście kontrolowane przez rządy itd.
ang:elski jest trzecim językiem świata (po chińskim i hindi), ale liczba Nierzadko operatorzy systemów zarządzający serwerami informa-
przyłączeń w Chinach i Indiach jest jeszcze dość ograniczona. Odno- tycznymi zatrudniani są przez organizacje państwowe (uniwersytety, mu-
tujmy mir;1ochodem, że po angielskim w kolejności występuje hiszpański, zea, ministerstwa) lub instytucje, które dbają o swą reputację (duże przed-
rosyjski i arabski. siębiorstwa, stowarzyszenia itd.). Owi operatorzy, dysponujący w cyber-
(..• j Hamulcem dla utrzymania i rozprzestrzeniania różnorodności przestrzeni znaczną władzą ,regionalną', mogą eliminować sen'lery, za
językowej jest głównie technika. Zapis alfabetem łacińskim stosującym które są odpowiedzialni, informacje czy grupy dyskusyjne sprzeczne z ety-
akcenty (frailcuski czy hiszpariski) jest bardziej kłopotliwy niż zapis bez ką sieci (pomówienia, rasizm, namawianie do przemocy, systematyczne
akcentów (angielski). Jeszcze bardziej - alfabetem niełacińskim (cyrylica, przekazywanie nierzeczowych informacji itp.). Znamienny jest fakt, iż takie
alfabet grecki, arabski, hebrajski, koreański), najbardziej zaś kłopotliwe informacje czy praktyki są w sieci bardzo rzadkie.
jest pismo niealfabetyczne, czyli ideograficzne (chiński lubjapoński). Choć W Internecie funkcjonUje zresztą rodzaj opinii publicznej. Najlepsze
hamulce te rzeczywiście istnieją, to postęp badań (dotyczących zwłaszcza węzły są często cytowane lub podawane jako przykład w czasopismach,
pisma niealfabetycznego) i zmiana norm sprawią, że za kilka lat pisemne I<atalogach i wykazach. Wiełe dróg prowadzi do owych ,dobrych" usl ug.
przekazywanie informacji w języku rosyjskim czy chińskim będzie sprawą I odwrotnie, internauci rzadko korzystają z sieci o niewielkich czy niepew-
równie nieskomplikowanąjak w języku angielskim. nych walorach informacyjnych.
Oprócz wymienionych trudności technicznych, nic w Internecie nie Funkcjonowanie w sieci bazuje więc głównie na odpowiedzialności
zagraża różnorodności lingwistycznej z w!fjątkiem braku inicjatywy lub dostawców i odbiorców informacji w przestrzeni publicznej. Odrzuca się
'braku rozmówców poslugujących się takim czy innym językiem mniej- kontrolę hierarchiczną (więc nieprzejrzystą), globalną i aprioryczną, któ-
szościowym. (...j ra przypominałaby cenzurę czy totalitarne kierowanie informacją i komu-
nikacją. Nie sposób dysponować jednocześnie wolnością słowa i aprio-
ryczną selekcją informacji przez dziennikarsl<ą, naukową. polityczną czy
Czy cyberkultura religUną instancję, która wie, co jest prawdziwe i dobre dla wszystkich
ludzi.
jest synonimem chaosu i zamieszania?
A chaos, zamieszanie, informacje zalewające cyberprzestrzeń? Czy
Ponieważ każdy może zasilać sieć bezjakiegokolwiel< pośrednictwa nie działają na niekorzyść tych, którzy pozbawieni są indywidualnych bądż
czy cenzury, a żaden rząd, instytucja czy inny autorytet moralny nie gwa- społecznych punktów odniesienia? Obawa ta jest tylko częściowo uza·
rantują wartości dostępnych danych, to czy można mieć zaufanie do infor- sadniona. Bogactwo informacji i bral< powszechnie al<eeptowanego zna-
macji znajdujących się w cyberprzestrzeni? Skoro żadna selekcja czy ofi- czenia a priori nie utrudniają ludziom i ugrupowaniom poruszania się
cjałna hierarchia nie ułatwiają odnalezienia się w informacyjnym zalewie wśród nich i dostosowania pewnych hierarchii, selekcji czy struktur do
cyberprzestrzeni, czy nie uczestniczymy raczej w kulturowym rozkładzie własnych potrzeb. Znilmęły selekcje, hierarchie i strul<tury wiedzy trak·
niż w postępie? Rozkładzie nieszkodliwym ostatecznie tylko dla tych, któ- towane jako powszechnie i zawsze słuszne, czyli totalizująca uniwersal·
rzy już są kompetentni, to znaczy dla uprzywilejowanych z racji wykształ- ność. Jak już wspominałem, aby ustalić lol<alny i prowizoryczny ład
cenia, środowiska, prywatnych kontaktów intelektualnych. w ogólnym nieładzie, internauta może posłużyć się coraz doskonalszymi
Na pierwszy rzut oka pytania takie wydają się uzasadnione, zasa- ,narzędziami poszukiwań", spisami czy instrumentami umożliwiającymi
dzają się jednak na fałszywych zalożeniach. mu poruszanie się. Nie należy też wyobrażać sobie, że cyberprzestrzeń
Prawdą jest. iż żaden centralny autorytet nie gwarantuje wartości wypełniona jest odosobnionymijednostkami, zagubionymi w masie infor·
informacji, którymi dysponuje cala sieć, ale Sieć Ogólnoświatowa (World macji. Sieć jest narzędziem wzajemnego l<omunikowania się, wirtualnym
Wide Web) jest zasilana i utrzymywana przez osoby lub instytucje, które miejscem, w którym wspólnoty pomagają swym czlonkom w poznaniu
podpisują się pod swym wkładem i czuwają nad jego przydatnością dla tego, co pragną wiedzieć. Dane to jedynie surowiec żywego procesu in·
internautów. Analogiczniejak treść żródła uniwersyteckiego jest gwaran- telektualnego i społecznego. Ogrom wspólnej iflleligencji świata nigcfy
towana przez uniwersytet. który za nim stoi; jak odpowiedzialność za nie zastąpijednostce własnej inteligencji. osobistego wysiłku i czasu ko-
czasopisma i gazety należy do komitetu redakcyjnego. Organizacja, która niecznego na naukę, poszukiwanie, ocenę i integrację z rozmaitymi wspól-
przekazuje informacje za pośrednictwem Web, gwarantuje je i ryzykuje notami, nawet o charakterze wirtualnym. Sieć nigdy nie będzie za nas
swe dobre imię co najmniej w taki sam sposób Ueśli nie bardziej) jak myśleć.
ryki interaktywności. Również w przyszłości wspólnoty penetruftłce cyber-
Czy cyberprzestrzeń przestrzeń będą kontynuowały poszul~iwania.
jest zagrożeniem dla języków i kultur? Rosnące możliwości sprzęlu umożliwiającego poruszanie się wśród
zalewających nas informaqi i ich odsiew. Automatyczne i półautomatycz-
Język angielski jest obecnie standardowym językiem sieci. Ame-
ne urządzenia, dzięki którym można selekcjonować zawartość sieci i pa-
rykańskie instytuty i przedsiębiorstwa kształcą ponadto większość pro-
mięci, umożliwią każdemu szybkie dotarcie do najcenniejszej informacji.
ducentów informacji przekazywanych przez Internet. Obawa przed kuł-
Nowe możliwości selekcji i poszukiwań w ogromnej masie informacji spra-
turową dominacją Stanów Zjednoczonych jest więc uzasadniona. Mimo to
wią prawdopodobnie, że coraz mniej użyteczne okażą się streszczenia
groźba uniformizacji niejest tak wielka,jak można by sądzić na pierwszy
zredukowane i kierowane do anonimowych tłumów. Coraz doskonalsze
rzut oka. Technologiczna i ekonomiczna struktura komunikowania w cy-
narzędzia przenoszą punkt ciężkości ze źródła informacji najednostkę lub
berprzestrzeni znacznie różni się od struktur kina czy telewizji. Zwłaszcza grupę poszukującą informacji.
wytwarzanie i transmitowanie informacji jest znacznie bardziej dostępne
Rozwój wirtualnych wspólnot i międzyludzkich kontaktów na od-
jednostkom lub grupom dysponującym niewielkimi środkami. Należy ba-
leglość w poszukiwaniu zaspokOjenia wspólnych zainteresowań. Oso-
dać różnorodność kulturową w cyberprzestrzeni, analizując repertuar spo-
by załudniające i zasilające cyberprzestrzeń są jej bogactwem. Dostęp
sobów komunikowania. do informacji ma mniejsze znaczenie niż kontakt ze specjalistami, u czest-
Zasadniczym znaczeniem cyberprzestrzenijestjej rozwójjako formy nikami i dyskretnymi świadkami interesujących nas zjawisk. W coraz więk-
alternatywnej wobec środków masowego przekazu. Te ostatnie to sposoby szym stopniu cyberprzestrzeń umożliwia kontakt z jednostkami na pod-
komunikacji za pomocą zorganizowanej i zaprogramowanej informacji stawie ich adresu w przestrzeni, ich umiejętności i zainteresowań. Zanu-
transmitowanej z pewnych ośrodków i przeznaczonej dla rzesz anonimo- rzenie się w otwartych wspólnotach badawczych, w praktykach i dys-
wych odbiorców, biernych i wzajemnie od siebie oddalonych. Typowy przy- kusjach jest z pewnością najlepszą odtrutką na dogmatyzm i jedno-
kład takich mediów to prasa, kino, radio i tradycyjna telewizja. Cyberkul· stronne manipulowanie informacją. Cyberprzestrzeń ułatwia in tegra-
tura natomiast nie posługuje się ośrodkami nadającymi do odbiorców, ale cję wirtualnych wspólnot niezależnie od barier fizycznych i geogra-
wspólnymi przestrzeniami, do których każdy może coś wnieść, czerpiąc ficznych.
z nich to, co go interesuje. To swoiste rynki informacji, gdzie ludzie spo- Kulturowe zróżnicowanie w cyberprzestrzeni będzie wprost propor-
tykają się i gdzie inicjatywa należy do pytającego. Miejscami, które najłat- cjonalne do aktywnego udziału ijakości wkładu wnoszonego przez przed-
wiej utożsamić z .ośrodkami", są w cyberprzestrzeni serwery informacji stawicieli różnych kultur. Najistotniejszy jest fakt, że polityczne, ekono-
lub usług. Serwer bardziej przypomina sklep czy miejsce, w którym speł- miczne czy technologiczne ograniczenia hamujące różnorodny przekaz
nia się oczekiwania, proponując większy wybór niż kanał jednokierunko- kulturowy w skali świata nigdy nie były równie słabejak te, które wy-
wej transmisji. stępują w cybnerprzestrzeni.
Umieszczenie w cyberprzestrzeni sposobów komunikacji poprzez Poruszanie się po Word Wide Web ujawnia nieprawdopodobną obfi-
media masowe byłoby z pewnością możliwe z technicznego i politycznego tość informacji i form przekazu napływających ze wszystkich regionów
punktu widzenia. Sądzę jednak, że ważniejszejest uświadomienie nowych świata (głównie z Ameryki) oraz intelektualnych horyzontów o niezwykłej
możliwości, które daje powszechna łączność i digitalizacja informacji. różnorodności. Skargi na uniformizację nie odpowiadają rzeczywistości (o
Streszczę to w czterech punktach: czym każdy bez trudu może się przekonać), ale przede wszystkim nie mają
Zanik monopolu przekazu publicznego. Dowolna grupa lub jedno- adresata. Cyberprzestrzeń zawiera to, co ludzie w niej umieszczą. Zacho-
stka może teraz dysponować środkami technicznymi i przy niewielkim wanie zróżnicowania kulturowego zależy glównie od inicjatywy każdego
koszcie zwracać się do ogromnej międzynarodowej publiczności. Każda z nas. Być może również od poparcia projektów natury artystycznej czy
grupa czy jednostka może przekazywać swe pomysły, produkować repor- kulturalnej.jakiego mogą udzielić władze państwowe, fundacje, organiza-
taże, proponować swe przemyślenia i własny wybór aktualności w takiej cje międzynarodowe i ponadpaństwowe.

czy innej dziedzinie. Fakt, iż poruszanie się w sieci odbywa się w języku angielskim, jest
Rosnąca różnorodność sposobów ekspresji. Sposoby wyrażania, z pewnością utrudnieniem dla osób, dla których angielski nie jest języ-
jakimi dysponujemy, by porozumiewać się w cyberprzestrzeni, są bardzo kiem ojczystym. Zauważmy jednak, że istnienie wspólnego języka jest
urozmaicone: hipertekst. multimedialny hiperdokument czy cyfrowy film samo w sobie atutem. Trudno byłoby się bez niego porozumiewać \II kon-
wideo, modeł e do interaktywnej symulacji graficznej i osiągnięcia świata taktach międzynarodowych. Ale dlaczego angielski? Abstrahując od ame·
wirtulnego. Powstają wciąż nowe formy: nowe pismo ikoniczne, nowe reto- rykańskiej przewagi gospodarczej. militarnej i kulturowej, trzeba stwier-
koszt połączenia miejscowego. W Ameryce Północnej jest on wliczSł1Y do
przeciętnego abonamentu. Płaci się więc taki sam rachunek bez względ u
Często uważa się, że rozwój cyberkultury mógłby się stać dodatko- na to, czy połączenie trwało pięć minut czy pięć godzin. Cenniki euro-
wym czynnikiem nierówności i wykluczenia zarówno klas w ramach da- pejskie natomiast rozliczają miejscowe połączenia według taryfy godzino-
nego społeczeństwa, jak i biednych narodów w społeczności międzyna- wej, co powstrzymuje przed korzystaniem z Internetu.
rodowej. Jest to zagrożenie reałne. Dostęp do cyberkultury wymaga in- Odpowiedź trzecia: Każdy postęp zachodzący w systemach komu-
frastruktury umożliwiającej komunikację. Jest on kosztowny dla regio- nikacji nieuchronnie prowadzi do wykluczenia.
nów rozwUających się. Ponadto opanowanie umiejętności niezbędnych Każdy nowy system komunikacji niesie z sobą wykluczenie. Analfa-
przy montażu i utrzymaniu ośrodków-ser.verów wymaga znacznych in- beci nie istnieli dopóki nie było pisma. Działalność wydawnicza i telewizja
westycji. Załóżmy jednak, że dysponuje się dostępem do sieci i sprzętem spowodowały podział na tych, którzy publikują lub ukazują się w mediach
koniecznym do konsultowania, wytwarzania i przechowywania informacji masowych, i całą resztę. Jak już wspominałem, zaledwie nieco powyżej
numerycznych. Należy jeszcze pokonać przeszkody "ludzkie". Są nimi 20 proc. ludzkości dysponuje telefonem. Żaden z tych faktów niejest po-
instytucjonalne, polityczne i kulturowe sprzeciwy wobec interaktywne- ważnym argumentem przeciw pismu, wydawnictwom, telewizji czy tele-
go komunikowania się wspólnot ponad wszelkiego rodzaju granicami, fonii. Fakt, iż istnieją analfabeci lub ludzie pozbaWieni telefonu, nie dopro-
a takie poczucie braku kompetencji i kwalifikacji w obliczu nowych tech- wadził do potępienia pisma i telekomunikacji. Przeciwnie, przyczynił się
nologii. do rozwoju szkolnictwa podstawowego i rozbudowy sieci telefonicznych.
Reakcje na problem wykluczenia mogą być trojakiego rodzaju. Nie To samo powinno stać się z cyberprzestrzenią.
są oczywiście w stanie go rozwiązać, pozwalają jednak na relatywizację Ogólnie ujmując, każda uniwersalność rodzi wykluczonych. Nawet
i ujrzenie go z innej perspektywy. "totalizując" w swych formach tradycyjnych, uniwersalizm nigdy wszyst-
Odpowiedź pierwsza: Należy śledzić raczej tendencję, a nie świato- kiego nie obejmuje. Uniwersalna religia ma swych niewiernych i herety-
we statystyki dotyczące przyłączeń. ków. Nauka ma skłonność do dyskwalifikowania innych form wiedzy lub
W 1996 r. Wietnam miał 1500 osób podłączonych do Internetu. tego, co nazywa irracjonalnością. Prawa człowieka bywają naruszane i nie
Liczba ta wydaje się bardzo skromna w porównaniu z liczbą mieszl~ańców przestrzegane. Dawne formy Uniwersalizmu także wykluczają. oddzielając
tego kraju. Ale z pewnością wzrośnie ona dziesięciokrotnie w roku 2000. tych, którzy uczestniczą w Prawdzie, w Sensie lub jakiejkolwiek formie
Stopa wzrostu przyłączeń do cyberprzestrzeni wykazuje tempo przewyż- Imperium, od tych, którzy znaleźli się w strefie cienia (barbarzyńcy, niewier-
szające tempo korzystania ze wszystkich poprzednich systemów komu- ni, ignoranci itd.). Uniwersalność pozbawiona totalności też podlega regule
nikacji. Poczta istniała od wieków, zanim większość ludzi mogła regu- odrzucenia. Tyle tylko, że nie chodzi o dostęp do Sensu, ale o możliwość
larnie otrzymywać i wysyłać listy. Wymyślonym pod koniec XIX w. telefo- przyłączenia do sieci. Wyrzutek to ten, który niejest przyłączony. Pozbawiony
nem dysponuje jeszcze dziś zaledwie nieco ponad 20 proc. ludzkości. wzajemnych i poznawczych połączeń wirtualnych i grupowej inteligencji.
Od końca lat osiemdziesiątych w nadzwyczajnym tempie rośnie licz- Cyberkultura bezładnie skupia wszystkie herezje. Dokonuje prze-
ba osób uczestniczących w cyberkulturze. Dotyczy to zwłaszcza ludzi mło- mieszania obywateli i barbarzyńców, rzekomych ignorantów i uczonych.
dych. Całe regiony i kraje, zwłaszcza najbardziej dynamicznie się rozwi- W przeciwieństwie do klasycznego uniwersalizmu jej granice są niewyraź-
jające (kraje Azji i Pacyfiku), planują wejście do cyberkultury. Liczba "wy- ne, ruchome i tymczasowe. Ale cechujący obecny uniwersalizm trend do
kluczonych" będzie więc systematycznie malała. kontaktowania się polega na włączaniu.
Druga odpowiedź: Przyłączenie do sieci będzie coraz łatwiejsze Co robić? Z pewnością należy wykorzystać wszystkie sposoby, by
i tańsze. zwiększyć dostępność i zmniejszyć koszty przyłączenia. Ale kwestia .do-
(...
l Kiedy opanowało się już umiejętność odczytu i zapisu, użytko- stępu dla wszystkich" nie może być sprowadzana do poruszanych zwykle
wanie cyberprzestrzeni nie wymaga od jednostek i organizacji specjał- kwestii technologicznych i finansowych. Nie wystarczy znaleźć się przed
nych zdolności. Procedury dostępu i poruszania się w niej są coraz bar- el~ranem, dysponując wszystkimi dostępnymi interfejsami, aby pokonać
dziej przyjazne dla użytkownika, zwłaszcza kiedy na początku lat dziewięć- poczucie niższości. Trzeba być przede wszystkim zdolnym do aktywnego
dziesiątych doszło do rozwoju World Wide Web. uczestniczenia w procesach opartych na grupowej inteligencji, będących
Sprzęt i oprogramowanie niezbędne do przylączenia będą coraz główną zdobyczą cyberprzestrzeni. Nowe narzędzia powinny przede wszyst-
mniej kosztowne dla użytkowników. Aby obniżyć koszt abonamentu i po- kim dowartościować I~ulturę, kompetencję, zasoby i miejscowe projekty
łączeń, rządy mogą uruchamiać konkurencję wśród dostawców sprzętu oraz ułatwić ludziom uczestniczenie w zgrupowaniach wzajemnej pomo·
i operatorów telekomunikacji. Najważniejszym elementem jest zapewne cy, w opartych na współdziałaniu grupach szkoleniowych itp. (...l
Prawdąjest, że niektóre państwa i mocarstwa gospodarcze wykradają Cyberprzestrzeń nie zmienia relacji władzy i ekonomicznej.ljierów-
korespondencję, dane, zbiory i oddają się w cyberprzestrzeni manipulacjom ności między ludźmi. Władza i bogactwo nie jest jednakowo rozdzielana
lub operacjom mającym na celu dezinformację. To nic nowego. Znamy to i doświadczana - zarówno w społeczeństwie kastowym (o dziedziczonych
z przeszłości, choć stosowano wówczas inne metody. Wykorzystywano pocz- przywilejach, ekonomicznie zamkniętym w efekcie istnienia monopolistycz-
tę, telefon czy tradycyjne media. Narzędzia komunikacji numerycznej są nych korporacji), jak i w społeczeństwie, gdzie obywatele są równi wobec
potężniejsze, pozwalają wiec szkodzić na większą skałę. Ale należy też prawa, którego przepisy ułatwiają swobodne dzialanie przedsiębiorstw
zauważyć, że instrumenty szyfrowania i rozszyfrowywania, dostępnejuż i zwalczają monopole. Zwiększając przejrzystość rynku, ułatwiając bezpo-
zwykłym obywatelom, są częściowo odpowiedzią na takie zagrożenie. Powtó- średnie transakcje między oferentami a odbiorcamI. cyberprzestrzeń z pew-
rzę ponadto, że telewizja i prasa są narzędziem manipulacji i dezinforma- nością ułatwia .liberalną· ewolucję w gospodarowaniu informacją i wie·
cji znacznie skuteczniejszym od Internetu, ponieważ mogą narzucić ,jedyną· dzą. Prawdopodobnie odnosi się to tal~że do ogólnego funkcjonowania
wizję rzeczywistości i uniemożliwić krytyczną reakcję i konfrontację odmien- gospodarki.
nych stanowisk. Można było to wyraźnie odczuć podczas wojny w Zatoce Liberalizm ten należy rozumieć w najszlachetniejszym sensie: jako
Perskiej. Różnorodność źródeł i otwarta dyskusja jest natomiast właściwa brak arbitralnych ograniczeń prawnych, szansę dla rozwoju talentów, wol-
funkcjonowaniu cyberprzestrzeni, która z zasady nie podlega kontroli. ną konkurencję drobnych producentów na możliwie przejrzystym ryn ku.
(...
l Dochodzimy tu do sedna problemu. Czyż to właśnie nie trwająca A może stanie się ideologicznym pretekstem dominacji wielkich koncer·
obecnie de totalizacja tak naprawdę niepokoi zawodowych .krytyków·? nów komunikacyjnych, które zatrują życie drobnym producentom i unie-
Czy potępienie nowych, interaktywnych i transwersalnych środl~ów komu- możliwią rozwój różnorodności? Przyszłość przyniesie nam prawdopod ob-
nikacji niejest echem odwiecznej tęsknoty za porządkiem i autorytetem? nie mieszankę obu zjawisk, której proporcje zależeć będą od siły i kierun-
Czy nie demonizuje się .wirtualności·, by nie naruszyć silnie zakorzenio- ku trendu społecznego. (...J
nej .rzeczywistości·, uprawomocnionej najlepszym państwowym i medial-
nym .zdrowym rozsądkiem·, Ci, których rola polegala na wyznaczaniu
granic i terytoriów, czują się zagrożeni w obliczu owej wymykającej się,
transwersalnej i wielobiegunowej komunikacji. Strażnicy dobrego gustu,
gwarantujący jakość, pośrednicy i rzecznicy czują się zagrożeni w obliczu
Pragnąłbym teraz określić kilka głównych kwestii związanych z roz-
nowo tworzących się, coraz bardziej bezpośrednich kontaktów między
wojem cyberkultury, nie roszcząc pretensji do ich .rozwiązania". Proble-
twórcami a użytkownikami inf0.!:!Jli1
••~cji __ --_
••.
my społeczno-historyczne są otwarte, nieokreślone, wciąż na nowo formu-
Za pośrednictwemcyberprzestrzeni na całym świecie i na ogromną
łowane, żadna zaś werbałna, teoretyczna odpowiedź nigdy nie zdoła
skalę krążą teksty, z których żaden nie dostał się do rąk wydawc czy
ich definitywnie rozwiązać. Ciągle prowizoryczne odpowiedzi są częścią
redaktorcy naczelnego. Wkrótce to samo stanie się z muzyką, filmem, hi-
perdok mentami, interaktywnymi grami czy wirtualnymi światami. całego procesu społeczno-technicznego, angażującego każdego z nas,
zgodnie ze sl~alą i ukierunkowaniem możliwości działania. Nikt jednak nie
F kt, że można dotrzeć do nowych idei i do nowych doświadcze ,
omijaj c komitety redakcyjne specjalistycznych pism, podważa dziś cal jest w stanie opanować ich całkowicie i definitywnie. Wybrałem cztery
syste regulujący naukę. Przyswajanie wiedzy będzie w coraz większy .pytania bez odpowiedzi". Wszystkie odnoszą się do treści i znaczenia
stopniu mykać się instytucjom zajmującym się nauczaniem, żywe źród cyberkultury. Pierwsze (Czy cyberkultura prowadzi do wykluczenia?) jest
la wiedzy dą bowiem bezpośrednio dostępne, a jednostki bę99.ruia1Y oczywiście glównym pytaniem stojącym przed światową społecznoś-
możność prz czania się do wirtualnych wspólnot ucz9cycl1śię dzięki cią, dla której wykluczenie (to znaczy współczesna forma tyranii, nie-
współdziałaniu. ekarze będą zmuszeni stawić cz,9le-Kónkurencji baz da- sprawiedliwości społecznej i nędzy) jest jedną z podstawowych bolączek.
nych medycznych, skusjom wirtualn op"lvzajemnej pomocy orga- Drugi (Czy zagraża językom i kulturom?) dotyczyantytotalności cyber-
nizowanych przez pacjen ow nlętychjednakową chorobą. kultury. Natomiast trzecie pytanie (Czy cyberkultura nie jest synoni-
Pozycja władz i przedstawicieli różnych zawodów jest w dużym stop- mem chaosu i pomieszania pojęć?) zal~łada nie·totalność i przedsta-
niu zagrożona. Jednostki i ugrupowania będące dotąd pośrednikami,jeśli wia ewentualne negatywne aspekty tego zjawiska. Czwarte pytanie (Czy
zreformują swe działania i przekształcą się w inspiratorów procesów uru- cyberkultura zerwała z wartościami współczesnej nowoczesności?) po-
chamiających inteligencję grupową. nie tylko znajdą, ale zapewne umoc- zwoli mi podkreślić, że cyberkultura kontynuuje i realizuje ideały filozofii
nią swe miejsce w nowej cywilizacji. Jeśli natomiast będą kurczowo trzy- oświeceniowej i wielkiego europejskiego prądu dążącego do emancypacji
mać się dawnej tożsamości, ich pozycja osłabnie. człowiel~a.
wzajemnej, asynchronicznej i odbywającej się na odległość komunika<;ji. i przekazów uczyni prawdopodobnie z cyberprzestrzeni główny kanal4llfor-
Jednakże tylko techniczne właściwości cyberprzestrzeni umożliwiają człon- macyjny i główny nośnik pamięciowy ludzkości, poczynając od pierwszych
kom ludzkiej społeczności wzajemne uzgadnianie, współpracę, zasilanie lat przyszłego stułecia.
i konsultowanie wspólnej pamięci - i to niemal w czasie rzeczywistym _
mimo odległości geograficznych i różnych stref czasowych. Prowadzi nas
to bezpośrednio do wirtualizacji organizacji, które dzięki narzędziom cy-
berkultury stają się coraz mniej zależne od określonego miejsca, rozkładu
pracy i długookresowego planowania. Podobnie z dokonującymi się w cy-
berprzestrzeni transakcjami el<;onomicznymi i finansowymi, które coraz
bardziej akcentują swój wirtualny charal<;ter - wirtualny, odkąd wymyślono Cyberkultura zrodziła się z ruchu społecznego o wielkim zasięgu.
pieniądz i banki. (...j Ruch ten zapowiada i kształtuje głębokie przemiany cywilizacyjne. Rolą
reflel<;sji krytycznej jest oddziaływanie na ich kierunek i sposoby realizacji.
Krytyka progresywistyczna może w szczególności doprowadzić do wy-
Cyberprzestrzeń, czyli wirtualizacja komunikacji odrębnienia najbardziej pozytywnych i oryginalnych aspektów trwającej
ewolucji. Przyczyni się do tego, by wielka góra cyberprzestrzeni nie uro-
Co to jest cyberprzestrzeń? dziła myszy,jaką byloby przedłużenie "medialności" na większą skalę czy
też najzwyklejsze założenie planetarnego supermarketu on-line.
Termin "cyberprzestrzeń" został użyty w 1984 r. przez Williama Gib- Wielejestjednak zaślepienia i konser.vatyzmu w wypowiedziach "kry-
sona w powieści fantastycznonaukowej zatytułowanej Nellromancer. Ozna- tycznych". (..;) Krytykuje się "ideologię (lub utopię) komunil<;acji", nie doko-
czał on świat numerycznych sieci traktowanychjako pole bitwy, na którym nując rozróżnienia między telewizją a Internetem. Wyraża się obawę przed
ścierają się światowe koncerny. Stawka, o jaką walczą, to nowa granica dehumanizacyjnym wpływem Techniki, podczas gdy wszyst!m zależy od
gospodarcza i kulturowa. W wymienionej książce badanie cyberprzes- wyboru technik i od rozmaitych zastosowall owych technik. Ubolewa się
trzeni ujawnia fortece tajnych informacji chronionych przez niedostępne nad pomieszaniem pojęć "rzeczywisty" i "wirtualny", nic nie zrozumiawszy
programy, wyspy otoczone oceanami danych, które w szalonym tempie z wirtuzalizacji będącej wszystkim z wyjątkiem odrealnienia świat<l. Bml<;
przekształcają się i zamieniają miejscami na powierzchni planety. Nie- wizji przyszłości doprowadził do oddania pola lmmercyjnej reklamie. Nie-
którzy bohaterowie są w stanie "fizycznie" dostać się do tej przestrzeni zwłocznie należy - odnosi się to także do krytyl<;i - rozpocząć I<;rytykę
danych, by przeżyć w niej n<ljrozmaitsze przygody. Cyberprzestrzeń Gibso- "swoistej krytyki", rozchwianą prze?: nową ei<;ologię komunikacji. Należy
na uwidacznia zmienną, zazwyczaj ukrytą geografię informa<;ji. Termin zanalizować zachowani<l i nawyki myślowe, które w coraz mniejszym stop-
ten został natychmiast przyjęty przez użytkowników i twórców sieci nu- niu odpowiadają współczesnym wyzwaniom.
merycznych. Istnieje dziś na świecie ogromne bogactwo prądów literac-
kich, muzycznych, artystycznych czy nawet politycznych odwołujących się
do "cyberkultury". Krytyka totalitaryzmu
Moja defini<;ja cyberprzestrzeni jest następująca: Jest to przestrzeń czy obawa przed utratą totalności
otwartego komunikowania się za pośrednictwem połączonych kompu-
terów i pamięci informałycznych pracujących na całym świecie. Defi- Opinia, według której rozwój cyberprzestrzeni zagraża cywilizacji
nicja ta uwzględnia wszystkie systemy komunikacji elektronicznej (w tym i wartościom humanistycznym, wynika w dużym stopniu z pomieszan ia
również sieci wykorzystujące fale Hertza i klasyczne sieci telefoniczne), pojęć uniwersalności i totalności. Staliśmy się nieufni wobec tego, co
które przesyłają informacje pochodzące ze źródeł numerycznych lub prze- (V \ wygląda na uniwersalne, ponieważ niemal zawsze uniwersalizm był gło-
znaczone do numeryzacji. Podkreślam fakt numerycznego kodowania, 4) szony przez zwycięskie imperia i tych, którzy dążyli do dominacji - czy to
gdyż warunkuje on charakter in fo rma<;j i. Charakter plastyczny, płynny, doczesnej czy duchowej. Cyberprzestrzeń natomiast - przynajmniej dotąd
obrTcza z duz dokładnością i przetwarzalny w czasie rzeczywistym, hi- - proponuje raczej akceptację niż domina<;ję. Nie jest to narzędzie trans-
pe ekstualny, interakt cle wir u ny. wazam o za znamlen- misji z kilku ośrodków Uak prasa, radio czy telewizja), ale interaktywnej
~ą ~ę cyberprzestrze~ To nowe środowisko umożliwia wspóldzla anie komunikacji między grupami ludzkimi, umożliwiające kontaktowanie się
I sprzęgal1le wszystKich narzędzi tworzenia i rejestrowania informacji, ko- niejednorodnych wspólnot. Ci, którzy widzą w cyberprzestrzeni niebez-
munikacji i symulacji. Perspektywa powszechnej numeryzacji informacji pieczeństwo "totalitaryzmu", stawiają całkiem błędną diagnozę.
turowe. W tej dziedzinie należy uwzględnić przede wszystkim wykładniczy
wzrost możliwości sprzętu (szybkość obliczeń, pojemność pamięci, prze-
pływ informacji) połączony ze stałym spadkiemjego cen. Równolegle opro-
jest od konkretyzacji. Wirtualność jest
przypisać żadnej współrzędnej przestrzenno-czasowej.
rzeczywista, choć nie moż~
Słowo istnieje na-
prawdę. WirtualnoŚć istnieje, cl10ć jel tu nie ma. Dodajmy, że aktualizacje
jej
f
gramowania wykorzystują konceptualne i teoretyczne udoskonalenia, na tej samej "rzeczy" wirtualnej mogą się bardzo różnić i że aktualność nigdy
jakie pozwala większa moc sprzętu. Niezależnie od aparatury i sieci, pro- niejest predeterminowana w wirtualności. Toteż z punktu widzenia akustyki, I")
ducenci programów starają się tworzyć coraz bardziej "transparentną" jak i na płaszczyźnie semantycznej, żadna aktualizacja słowa nie pokl)'\va się .
i dostępną przestrzeń pracy oraz komunikacji. - _ dokładnie z inną jego aktualizacją. Zawsze może pojawić się nieprzewi-
Wpływ wirtualności na zwyczaje społeczeństw będzie wiązać się zel dziana wymowa (pojawienie się nowych głosów) lub znaczenie (wymyśle·
stałym dążeniem do zwiększania mocy, obniżania kosztów oraz przekra- nie nowych zdań). Wir les onczonym zro em a
czania dotychczasowych granic; nie można zakladać niezmienności tech- ultura wiąże się z wirtualnością w dwojaki sposób: bez po-
nicznych i ekonomicznych ram. (...J . ani i pośredni. Bezpośrednio z wirtualizacją może być utożsamiana
cyfryzacja informacji. Informatyczne kody zapisane na dyskietkach lub
twardych dyskach komputerów - niewidoczne, łatwe do skopiowania lub
do przerzucenia zjednego węzła sieci do drugiego - są niemal wirtualne,
gdyż prawie niezależne od określonych wspólrzędnych przestrzenno-cza-
Uniwersalizacja cyberkultury upowszechnia współobecność i inter- sowych. W sieciach komputerowych informacja jest oczywiście fizycznie
akcje wszelkich punktów przestrzeni fizycznej, spolecznej lub in forma· umieszczona w jakimś miejscu, ma określony nośnik, ale jest także wir-
cyjn~. Tak ujęta, jest ona komplementarna wobec drugiej zasadniczej tualnie obecna LU każdym punkcie sieci, w którymją wywołamy.
tendencji, jaką jest wirtualizacja. lnformac' nume czn od O do 10 również można nazwać w' .
Termin "wirtualność" może mieć co najmniej potrójne znaczenie: tualną,jest bowiem niedostępna dla człowieka. Bezposre mo można po-
techniczne (w powiązaniu z informatyką), ogólne oraz filozoficzne. Fascy- znaćjedyniejej aktualizację za pomocą takiego czy innego sposobu wywa·
nację "rzeczywistością wirtualną" zawdzięczamy w dużej mierze pomie- lania. Nieczytelne dla nas kody informatyczne w pewnych miejscach, teraz \
szaniu tych trzech znaczeń. W ujęciu filozoficznym wirtualne jest to, co lub później, aktualizują się w formie czytelnych tekstów, obrazów Widoc~
istnieje potencjalnie, a nie ja 1\0 akt. Jest to dziedzina przyczyn i proble· nych na ekranie lub na papierze i uchwytnych w sferze dźwięków.
mów dążących do rozwiązania poprzez aktualizację. Wirtualność wyprze- Obraz, który został zaobserwowany w tral,de badania "wirtualnej
dza rzeczywistą lub formalną konkretyzację (drzewo jest wirtualnie obec- rzeczywistości", nie był na ogół rejestrowany w pamięci informatycznej.
ne w nasieniu). W ujęciu filozoficznym wirtualnośćjest oczywiście bardzo Najczęściej bywał naliczany w czasie rzeczywistym (w danej chwili i na
istotnym wymiarem rzeczywistości. W rozumieniu potocznym natomiast polecenie) na podstawie matrycy informatycznej zawierającej opis wirtual·
termin "wirtualność" oznacza często nie-realność, nie "rzeczywistość", za- nego świata. Komputer syntetyzuje obraz w zależności od danych (stałych)
kładającą materialne spełnienie, namacalną obecność. Pojęcie "rzeczy- owej matrycy oraz informacji (zmiennych) dotyczących "pozycji" bada·
wistość wirtualna" jawi się wówczas jako oksymoron, tajemnicza sztuczka jącego i jego wcześniejszych działań. Świat wirtualny jako zespół kodów
kuglarska. Na ogół sądzi się, że jakaś rzecz powinna być albo rzeczywista, numerycznych to obrazy potencjale, natomiast jego wygląd na ekranie,
albo wirtualna - nie może więc posiadać równocześnie tych dwóch właś- jego projelKja zanurzająca się w potencjalnym świecie aktualizuje ów po-
ciwości. Rozumując jednak z filozoficzną ścislością, wirtualność należy tencjał poprzez szczegółowe zastosowanie. Owa dialektyka potencjałlI,)
uznać za zaprzeczenie nie rzeczywistości, ale aktualności: wirtualność obliczeń i zależnej od kontekstu projekcji cecl1uje większoŚć dokumen-
i aktualność są jedynie dwoma różnymi postaciami rzeczywistości. Choć tów lub zespołów informacji o noŚniku numerycZllym.
istotą nasienia jest wydanie drzewa, wirtualność drzewa jest w pełni real· Rozwój sieci numerycznych pośrednio ułatwia wirtualizacje inne niż
na (aczkolwiek jeszcze nieaktualna). te, które związane są z informacją sensu stricto. Wraz z zapisem nume·
Wir 'estjednostka "zdeterytorializowana", zdolna do wielu kon- rycznym za wirtualnością podąży komunikacja, wykorzystując takie wcześ-
kretnych przejawów w roznyc momen ach i miejscach, nie uzależniona niejsze techniki,jak pismo, rejestrowanie dźwięku i obrazu, radio, telewi-
od kO~O mieJsc; I~wili...rosłużmy Się przykładem spoza sfery zja i telefonia. Cyberprzestrzeń ułatwia kontakty niemal calkiem nieza-
techni : s owo Jes "rzeczą" wirtualną. Wyraz .drzewo" zawsze jest leżne od miejsca geograficznego (telekomunikacja, teleobecność) i czaso-
wymawiany w jakimś miejscu,jakiegoś dnia i ojakiejś porze. Wymówienie wej nierównoczesności (komunikacja asynchroniczna). Nie jest to całko·
tego elementu leksykalnego jest jego .aktualizacją". Ale w ogóle pojęcie, wita nowość, gdyżjuż telefon przyzwyczaił nas do komunikacji interaktyw-
chociaż gdzieś przy użyciu słowa wyrażane lub aktualizowane, oderwane nej. Dzięki poczcie (czy ogólniej, dzięki pismu) dysponujemy starą tradycją
starszym z imperiów, w Mezopotamii, skąd pochodzi pismo i opis potopu czasu do czasu wypluwały nieczytelne listingi. Informatyka służ~ obli-
wcześniejszy od Biblii. Sargon władca Akadu, król czterech państw, pierw- czeniom naukowym, statystykom parlstwa i potężnych firm oraz zarzą-
szy w historii cesarz, kazał wrzucić do Eufratu tysiące glinianych tabliczek dzaniu (np. sporządzanie listy płac).
zawierających prastare legendy, zalecenia mędrców, podręczniki medy- Prawdziwy przełom nastąpił w latach siedemdziesiątych. Opraco-
cyny i magii spisywane przez całe pokolenia skrybów. Przez chwilę jeszcze wanie i komercjalizacja mikroprocesora Uednostka obliczeń arytmetycz-
czytelne, znaki zatarły się pod wpływem działania wody. Porwane przez nych i logicznych w postaci małego układu scalonego) uruchomiła pro-
wiry, wygładzone przez prądy, tabliczki pomału rozmiękały, stając się cesy ekonomiczne i społeczne o wielkim zasięgu.
gładkimi krążkami gliny. Wkrótce wtopiły się w błota rzeki i zamieniły Rozpoczęła się nowa faza automatyzacji produkcji przemysłowej:
w nanoszony powodzią mul. Głosy umilkły na zawsze. Nie doczekają się robotyzacja, numerycznie sterowane obrabiarki itp. Rozpoczęła się też
echa ani odpowiedzi. automatyzacja niektórych dziedzin, takich jak banki i ubezpieczenia. We
Nowy potop nie zaciera jednak śladów pozostawionych przez umysł. wszystkich sektorach gospodarki rozpowszechniły się systematyczne dzia-
Nie sposób spalić owej płynnej, wirtualnej, rownoczesnle gromadzonej łania mające na celu wzrost produl{tywności dzięki kompleksowemu za-
i rozrzucanej biblioteki Babel. Niezliczone głosy dźwięczące w cyberprze- stosowaniu aparatury elektronicznej, komputerów oraz sieci komunikacji
strzeni E~ą nadal się podnosTiY i odpowia(ITlly sobie echem. wodY"pc;to- informatycznej. Tendencja ta utrzymuje się do dziś.
pu nie zatrą wyrytych znakow, bo to one same sci"]"ego strumieniem. Ponadto z kontrkułtury zrodził się w Kalifornii prawdziwy ruch spo-
Telekomunikacja możejednaksłużyć prowadzeniu wOjny. oc rów- łeczny, który sięgnął po nowe możliwości techniczne i wydal kompu ter
nowaga strachu utrzymała pozory pokoju, nic niejest proste. Ale skupmy osobisty. Od tego czasu komputer wymknął się zawodowym programi-
przez chwilę uwagę na podstawowym przeznaczeniu i działaniu potęż- stom, by stać się narzędziem pozwalającym na tworzenie (teksty, obrazy,
nego narzędzia, jakim jest telekomunikacja. Bomba zabUa. Telefon czy muzyka), organizowanie (bazy danych, arkusze kalkulacyjne), symulowa-
Internet umożliwiają komunikowanie. Po raz pierwszy w tym stuleciu stali nie (wspomaganie podejmowania decyzji, programy badawcze) oraz roz-
i szaleństwa obydwa stworzyły konkretną jedność gatunku ludzkiego. rywkę (gry), narzędziem dostępnym coraz większej liczbie ludzi w krajach
Śmiertelne zagrożenie całego gatunku za sprawą bomby atomowej, plane- rozwiniętych.
tarny dialog za sprawą telekomunikacji. W latach osiemdziesiątych pojawiły się współczesne multimedia.
Technonauka zrodziła zarówno ogień nuklearny, jak i interaktywne Informatyka stopniowo utraciła swój status techniczny i przemysłowy, wta-
sieci. Jednak ani zbawienie, ani potępienie nie mogą być dziełem Tech- piając się w telekomunikację, działalność wydawniczą, kino i telewizję.
niki. Zawsze ambiwalentne, techniki rzutują w świat materialny nasze Zapis numeryczny wkroczył najpierw do produkcji i nagrań muzyki. Nieco
emocje, zamiary i projekty. Zbudowane przez nas urządzenia dają nam później pojawiły się nowe formy przekazu interaktywnego. Lata osiem-
władzę. Ale wybór jest w naszych rękach i ciąży na nas zbiorowa odpowie- dziesiąte to sukces gier wideo i triumf przyjaznej dla użytkownika infor-
dzialność. Net czy napalm? Pokusa zamknięcia czy uniwersalne otwarcie? matyki (interfejsy graficzne i interalKje sensoryczno-motoryczne, hiperdo-
kumenty. CD-ROM).
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych szyblw na-
brał światowego znaczenia nowy ruch społeczny i Iwituralny powstały
wśród młodych profesjonalistów wiell"ch metropolii i amerykańskich uni-
wersytetów. Nie kierowany przez żadną instancję centralną, nastąpił pro-
ces łączenia różnych sieci komputerowych. W szalonym tempie wzrosła
Pierwsze komputery (programowane kalkulatory) pojawiły się w An- liczba osób i komputerów przyłączonych do tej sieci. Jak w wypadku wy-
glii i Stanach Zjednoczonych w 1945 r. Przez długi czas stosowano je tylko nalezienia komputera osobistego, spontaniczny i nieprzewidywalny trend
warmii do prowadzenia obliczeń naukowych. Do szerszego użytku weszły kulturowy narzucił nowy bieg rozwojowi techniczno-ekonomicznemu. Tech-
w latach sześćdziesiątych. Już wówczas łatwo było przewidzieć, że moż- nologie numeryczne pojawiły się wówczas jako infrastruktura cyberprze-
liwości sprzętu komputerowego będą nieustannie rosły. Nikt jednak nie strzeni, nowej przestrzeni umożliwiającej komunikację, kontakty towarzys-
przypuszczał - oprócz kił ku wizjonerów - że wirtualizacja informacji i ko- kie, organizowanie się i prowadzenie transalKji. Powstał także nowy rynek
munikacji tak bardzo wplynie na podstawowe parametry życia społeczeństw. informacji i wiedzy.
Komputery były w tamtych czasach ogromnymi maszynami do liczenia, Interesuje nas nie sama technika. Konieczne jest jednak ukazanie
nietrwałymi, odosobnionymi w oziębianych pomieszczeniach, z perforo- najważniejszych tendencji współczesnej ewolucji technicznej, aby czytel-
wanymi kartami podawanymi przez naukowców w białych fartuchach. Od nik mógł świadomie śledzić towarzyszące jej przemiany społeczne i kul-
W obliczu niepowstrzymanego strumienia ludzkiego istnieją dwa
przeciwstawne rozwiązania. Albo wojna, w jakiejkolwiek formie, pełna po-
gardy dla ludzkości. A więc życie ludzkie traci swą wartość. Czlowiekjest
Oto jedna z głównych tez tego opracowania: Cyberkultura~t
jawem tworzenia nowej uniwersalności. Od dotychczaso\\)'ch form kul-
turowych różniją to, że w"ykor~stuje nieokreśloność wszelkiego ogólnego
prze-
0'V)
traktowany jak bydło lub jak mrówka. Wyglodzony, przerażony, wykorzy- znaczenia. Rzeczywiście, im bardziej cyberkultura rozprzestrzenia się, sta- •
stywany, deportowany, masakrowany. je się "uniwersalna", tym trudniej totalnie ująć świat informacji. Pozbawio-
Albo pochwala ludzkości, traktowanejjako nadrzędna wartość,jako na totalności uniwersalność jest paradoksalną istotą cyberkultury. Jest
cudowne, bezcenne zasoby. Aby Wartości nadać wartość, mimo trudności w pełni zrozumIała Jed) /Ile wtedy, gay umleSCI się ją \I' perspektywie do-
i konfliktów, niestrudzenie podejmujemy się nawiązania więzi między ludź- tychczasowych przeobrażeń komunikacji. _
mi różnego wieku i różnej płci, między narodami i kulturami. Drugie ro- W ~połeczeństwach wykorzystujących przekaz ustny komunikaty
związanie, którego symbolem jest telekomunikacja, zaklada uznanie bliź- zaw~ze odbierano w kontekscle, w jakim powstawały. \\ raz z pojawieniem
niego, wzajemny kontakt, pomoc, współpracę, stowarzyszanie się, nego- siuisma teksty odrywają się od żywego kontekstu, z którego się wywo-
cjowanie, niezależnie od różnic poglądów i interesów. Telekomunikacja dzą. Można przeczytać wiado;;-ość spisaną przed pięcioma wiekamrlub
rzeczywiście daje możliwość przyjacielskich kontaktów na calym świecie, zreoagowaną w odległości pięciu tysięcy kilometrów, co często rodzi po-
zgodnych z umową transakcji, przekazywania wiedzy, wymiany umiejęt- ważne problemy związane z odbiorem i interpretacją. Aby poradzić sobie
ności i pokojowego odkrywania różnic. z takimi trudnościami, niektóre rodzaje wiadomości są tworzone specjal-
Zgrupowanie ludzi o różnych horyzontach w jednej otwartej i inter- nie tak, by zachować jednakowe znaczenie niezależnie od kontekstu od-
aktywnej tkance jest sytuacją zgoła niespotykaną i obiecującą, gdyż jest bioru (miejsca i epoki): są to wiadomości "uniwersalne- (dotyczą nauki,
to pozytywna reakcja na przyrost demograficzny. Jest jednak także źród- religii, praw człowieka itp.). Owa uniwersalnoŚĆ powstaje dzieki swoiste-
łem nowych problemów. Pragnąlbym poruszyć kilka kwestii wynikających mu zamknięciu lub niezmienności znaczenia. Uniwersalność oparta na
z niezwykłego rozwoju cyberprzestrzeni (zwłaszcza tych, które związane są statycznym zapisie jest więc .totalizuj~Zgodnie z moją hipotezą, cy- \
z kulturą, jak sztuka, edukacja lub urbanistyka), uzależnionych od interak- oerkultura UmozlIwia współobecność przekazu i jego kontekstu, który ist-
tywnego, coraz powszechniejszego komunikowania się. W obliczu zalewu niał w społeczeństwach przekazu ustnego, choć na inną skalę i na innej
informac;ji refleksja nad pierwszym potopem ułatwi nam może stawienie
czola nowym czasom. Gdziejest Noe? Co zabrać do arki?
Noe tworzy z chaosu niewielką, dobrze uporządkowaną całość. Do-
orbicie. Nowa uniwersalność nie wynika już z samo\\}starczalności
~,
tek-
stałości lub niezależności znaczeń, mniej istotnych, gdy zagłębiamy
się w sieciach. Tworzy się i rozprzestrzenia dzieki wzajemnemu połącze-
'l
,

konuje selekcji niezliczonych danych. Kiedy wszystko się wali, on troszczy niu wiadomości, ich stałemu kontaktowi z tworzonymi \,irtualnie społecz-
się o to, by przetrwać, czyli przekazać informację. Mimo powszechnej pa- nościami, które nasycaja je ciągle zmieniającym się bogactwem znaczeń.
niki gromadzi z myślą o przyszłości. Arka pierwszego potopu była jedyna, szczelna, zamknięta, totali-
Genezis 7.16: .I zamknął Pan za nim". Arka jest zamknięta. Symbo- zująca. Arki drugiego potopu płyną w towarzystwie, Wymieniają sygnały
lizuje odtworzoną całość. Kiedy wszechświat szaleje, zorganizowany mikro- i zwierzęta. Wzajemnie się zapładniają. Zawierają nie\\'ielkie całości, nie
kosmos odzwierciedla porządek przyszłego makrokosmosu. Ale czy wielki pretendując do uniwersalizmu. Tyllw potop jest uni\\'ersillny. AI~-
wszechświat będzie I~iedyś podlegał jednolitemu porządkowi? Systemy, ~~' Noego trzeba wyobrazić sobie jako kogoś
teorie, hierarchie wiedzy mogą na zewnątrz spowodować potop danych skromnego.
i idei. Nie znają nieporządku, a raczej otwartej wielorodności możliwych Genezis 7.23: "Tak zgładził Bóg wszystkie istoty (...l \\szystko zostało
porządków. Ale wielorakość dojdzie wreszcie do głosu. Zalew informacji zgładzone z ziemi. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było \,' arce". Ratunko-
będzie trwał bez końca. Arka nie osiądzie na górze Ararat. Drugi potop wa akcja Noego wydaje się niemal dopełnieniem eksterminagi. Preten-
nigdy się nie skończy. Ocean informacji jest bez dna. Potop to kondycja, dująca do uniwersalności totalność zatapia to, co odrzuciła. Tak tworzą
z którą musimy się pogodzić. Nauczmy nasze dzieci pływać, utrzymywać się cywilizac;je i umacnia imperialna uniwersalność. IV Chinach Żółty Ce-
się na powierzchni, a może nawet sterować. Wśród powszechnego falo- sarz rozkazał zniszczyć niemal wszystkie teksty powstałe przed jego pano-
waniajednojest pewne: Idea stałego lądujest przedpotopowa. waniem. Który Cezar, który zwycięski barbarzyńca kazał spalić bibliotekę
Patrząc przez okienko swej arki, Noe, to znaczy każdy z nas, jak Aleksandrii, aby uporać się z hellenistyczną graciarnią? Hiszpańska inkwi-
okiem sięgnąć widzi inne arki. Płyną po wzburzonym oceanie komunikac;ji zycja rozniecała stosy, na których szedł z dymem Koran, Talmud i nie-
numerycznej. Każda z nich dokonała własnej selekcji. Każda pragnie oca- zliczone dzieła pełne natchnienia i przemyśleń. Potworne stosy hitlerow-
lić różnorodność. Każda chce przel~azać informację. Arki będą dryfować skie, książki palone na placach Europy, gdzie dogof)'\\'ała inteligencja
bez końca po powierzchni wód. i kultura. Pierwsze próby zatarcia śladów miały być może miejsce IV naj-
Bity są filtrowane, przygotowywane i dostarczane do domu, gdzie
można je wydrukować lub oglądać na domowym urządzeniu elektro-
nicznym.
W drugim wypadku, gdy nasz system edycji znajduje się wodbior- Drugi potop
niku, .The New York Times· wysyła ogromną liczbę bitów, np. 5 tys. wiado-
mości, z których nasz system wybiera kilka, zależnie od zainteresowań,
przyzwyczajeń lub planów na ten dzień. Tym razem inteligencja rezydu-
je w odbiorniku; nieinteligentny nadajnik przesyła zaś te same bity do
każdego.
Przyszłość należy jednak nie do jednej z tych opcji; należy do
obydwóch.

W \vywiadzie udzielonym w latach pięćdziesiątych Albert Einstein stwier-


dził, że w wieku XX wybuchły trzy potężne bomby: demograficzna, atomo-
wa i telekomunikacyjna. To, co Einstein określił jako bombę teleJwmu-
nil\acyjną, mój przyjaciel Roy Ascott Ueden z pionierów i głównych teo-
retyków sztuki Sieci) w obrazowym języku artysty nazwał "drugim poto-
pem", potopem informacji. Telekomunil\acja pociąga za sobą rodzaj po-
topu z powodu wykładniczego, wybuchowego i chaotycznego charakteru
s~go rozwoju. Liczba dostępnych danych brutto powiększa się i to co-
raz szybciej. W bankach informatycznych, hipertekstach i sieciach coraz
bardziej zagęszczają się więzi między informacjami. Ludzie samowolnie
nawiązują kontakty. To chaotyczny zalew informacji, strumień danych,
niespokojne wody i zawirowania komunikacji, kakofonia i ogłuszający
jazgot mediów, wojna obrazów, propagandy i kontrpropagandy, za męt
w umysłach.
Bomba demograficzna jest także rodzajem potopu, niespotykanym
zalewem demograficznym. W 1900 r. na Ziemi żylo nieco ponad półtora
miliarda ludzi. W 2000 r. będzie ich około 6 mld. Ludzie zalewają Ziemię.
Tak szybki i tak powszechny przyrost nie ma precedensu w całej historii.
I w końcu bomba atomowa. Potencjalnie zdolna do eksterminacji
naszego gatunku, symbolizuje niszczący charakter potopu. Terroru, prze-
śladowań, głodu i masakr doświadczyliśmy w naszym stuleciu jak nigdy
dotąd. Bomba atomowa - zastosowana broń, realna groźba i obietnica
apokalipsy - przeciwstawia potop gwałtu potopowi demograficznemu.
Genezis 6.5.: .A gdy Pan widział, że wielka jest złość czlowieka na ziemi
i że wszelkiejego myśli oraz dążeniajego serca są ustawicznie złe (...) rzekł
Pan: Zgładzę człowieka". I zesłał na ziemię potop. Ludzie zdecydowali
o własnym zniszczeniu. Co gorsza, zaczęli to robić. Potop, walące się zapo-
Rozdział z książki Nicholasa Negroponte Being
ry, zrywane tamy, wysoka fala, niemożliwy do opanowania zaiew odZ\vier-
Digital (A. Knopf, 1995). Książka w tłumaczeniu
ciedla niepowstrzymany wzrost przemocy. Potopjest powszechną przemo'
polskim Mariana Łakomego ukazała sie nakła-
dem wydawnictwa Książka i Wiedza pl. Cyfrowe cą, zażartą wojną i klęsl\ą ekologiczną. Starcie człowieka z powierzchni
życie. Jak się odnaleźć w świecie komputerów Ziemi nie jest karą boską, ale pokusą człowiel\a, fatalizmem samouni-
(Warszawa 1997). cestwienia.

You might also like