Professional Documents
Culture Documents
GŁÓWNY TEKST
I. Fundamentalne zasady
II. Rola medytacji w buddyzmie
III. Znaczenie medytacji na ścieżce prowadzącej do Oświecenia
IV. Medytacja jako całość
V. Relacja pomiędzy praktyką skupienia a praktyką obserwacji
VI. Ogólne przygotowania do praktyk buddyjskich
VII. Specjalne przygotowania do poważnych praktyk
medytacyjnych
VIII. Właściwe warunki praktyki medytacyjnej
IX. Przed siedzeniem, w trakcie siedzenia i po siedzeniu
X. Podstawowe metody medytacji
XI. Sposoby poprawy jakości medytacji
XII. Osiągnięcia praktyki medytacyjnej
Uwagi końcowe
Przedmowa
W lipcu 1991 roku zostałem zaproszony przez Buddyjskie
Towarzystwo Lotosu (Miami Buddhist Lotos Society) z Miami na
serię wykładów poświęconą naukom buddyjskim. Trzy spośród
tych wykładów były poświęcone Wstępowi do medytacji
buddyjskiej . Ta książka zawiera poprawione transkrypcje tych
wykładów uzupełnionych odpowiednio dobranymi materiałami
dodatkowymi, dołączonymi na końcu. Szczegółowe wyjaśnienie
przyczyn i treści mojej pracy przedstawiłem w słowie wstępnym
przedstawionym dalej.
Wykłady zostały oparte na moich artykułach napisanych w języku
chińskim i noszących ten sam tytuł. Gdy moje chińskie artykuły
przeszły potrójną redakcję, ofiarowałem je na ołtarzu, prosząc
Buddę o akceptację. Tej nocy w snach zobaczyłem siebie ze
złożonymi dłońmi, trzymającego małą przezroczystą torebkę aż po
brzegi pełną orzeszków ziemnych. Zgodnie z naukami mojego
zmarłego mistrza jogina Czena, orzeszki ziemne widziane we śnie,
reprezentują rzeczy narodzone z Dharmy, ponieważ po chińsku
orzeszki noszą nazwę hua sheng i brzmią podobnie jak fa sheng,
co po chińsku znaczy urodzony z Dharmy. Stosownie do tych nauk
proponuję więc następującą interpretację snu.
Mała przezroczysta torebka oznacza krótki i jasny artykuł. Jej
wypełnienie oznacza, że zawartość jest pełna esencji Dharmy.
Orzeszki w skorupkach oznaczają, że aby poznać ich smak, należy
zaangażować się w praktykę (tak jak do zjedzenia, trzeba rozłupać
skorupki. Trzymanie torebki w złożonych razem dłoniach oznacza,
że artykuł został napisany ze współczuciem i mądrością.
W tym śnie jednocześnie słyszałem niebiański głos mówiący: "Inne
są pierścieniami, to jest złoty pierścień". Ponieważ okrągły kształt
pierścienia symbolizuje perfekcję i używany jest do przypominania
o czymś bardzo ważnym, dlatego wierzę, że przekazywana
wiadomość brzmiała: perfekcyjne przypomnienie o istocie. W
buddyzmie tantrycznym najważniejsze nauki określa się mianem
złote Dharmy, poczułem się więc uhonorowany, słysząc tak
pozytywny komplement. Stąd właśnie bierze się tytuł książki.
Tanka jogina Czena jako bodhisattwy Mandziuśri dosiadającego
smoka, została mi przez niego opisana. Została ona potem
namalowana pod moją opieką przez ucznia Zen Wei, który nigdy
nie spotkał jogina Czena osobiście, jednak widział go wielokrotnie
w snach podczas malowania tego świętego wizerunku.
Reprodukcja tej tanki została dołączona do książki i poprzedza
błaganie do jego świątobliwości o jego błogosławieństwo dla
wszystkich praktykujących medytację buddyjską.
Artykuł na temat medytacji w języku chińskim po raz pierwszy
ukazał się w mojej książce Dziesięć wariacji na temat jednej
melodii. Gdy książka została wydrukowana w Taipei na Tajwanie,
mój ojciec wysłał do mnie trzy kopie pocztą lotniczą, nie
informując mnie o tym wcześniej. Wcześniej tego samego ranka,
gdy nadeszły książki, zobaczyłem we śnie wielkiego strażnika
Dharmy, Bodhisattwę Wei-To, który ukazał się dokładnie w ten
sposób, jak na ilustracji dołączonej do książki i nie znikał przez
około 30 sekund. Aby wyrazić moją wdzięczności dla Bodhisattwy
Wei-To za jego znak aprobaty, jego święty wizerunek został
dołączony do drugiej edycji książki. Ten święty wizerunek jest
także zawarty w tej książce, wyrażając z jednej strony naszą
nieustanną wdzięczność, a z drugiej strony naszą gorącą prośbę o
wzięcie pod obronę wszystkich praktykujących medytację
buddyjską.
Chiński artykuł był wielokrotnie uważnie sczytywany przez Shou-
Yean Lin i Chun-Jane Czen, a na podstawie ich sugestii
wprowadzono wiele zmian ułatwiających zrozumienie. Obecny
tekst został zredagowany pod kątem angielskiej poprawności
językowej przez Ann Klein i Harolda Rossmana. Andrew Ellis
wprowadził poprawki do angielskiego tekstu oraz do
formatowania. Formatowaniem całej książki zajął się Czen-Jer Jan.
Serdecznie im dziękuję i życzę im, by pewnego dnia cieszyli się
owocami medytacji buddyjskiej. Dziękuję także sponsorom, którzy
umożliwili mi wydrukowanie i bezpłatną dystrybucję książki.
Niechaj osiągną sukces praktykując medytację (Dhyana Paramita),
opartą na ich zasługach zdobytych podczas praktyki hojności
(Dana Paramita).
Niechaj wszystkie istoty wkrótce osiągną pierwotną czystość
Nieograniczonej Jedności!
Yutang Lin
8 marca 1994 roku
El Cerrito, Kalifornia
Podziękowania
Dziękuję Stanleyowi Lam za sformatowanie obecnej wersji książki
i przygotowanie jej do druku. Dziękuję buddyjskim przyjaciołom,
którzy pomogli mi przygotować oryginalną wersję książki.
Złoty pierścień
Wstęp do medytacji buddyjskiej
dr Yutang Lin
Słowo wstępne
Wstęp
Naturalną zdolnością istot ludzkich jest zdolność do koncentracji
na interesujących nas czynnościach. Gdy wykonujemy coś, w
naturalny sposób koncentrujemy się na tym z jasnym umysłem,
nie rozpraszając się. Jednak z uwagi na złożoność naszego życia i
skupianie się na naszych pragnieniach i poglądach, w miarę
upływu lat nasze umysły stają się ograniczone i rozproszone.
Ograniczone - bowiem nabieramy określonych uprzedzeń
związanych z ustalonymi poglądami i stajemy się więźniami
własnych przywiązań. Rozproszone - ponieważ wykonując
jakąkolwiek czynność, nie potrafimy się powstrzymać od natłoku
osądów i innych myśli. Straciliśmy zdolność do działania w czysty,
naturalny sposób. Na przykład, staramy się spożywać tylko
określone produkty przygotowane na ściśle określone sposoby, a
podczas jedzenia nasze umysły są zaprzątnięte osądami i innymi
myślami, niemającymi nic wspólnego z naszym posiłkiem. Aby
zacząć znowu żyć bez problemów, dysponując swobodnym,
skoncentrowanym i czystym umysłem, musimy tak wyćwiczyć
nasze umysły, by osiągnąć z powrotem naturalną zdolność
koncentracji za pomocą czystego umysłu. Niestety jednak, nawet
jeśli rozpoczniemy ćwiczenie naszych umysłów i ponownie
zdobędziemy umiejętność koncentracji czystym umysłem, nie ma
gwarancji, że uwolni nas to od osądzania.
Co więcej, dopóki nie będziemy zdolni do refleksji nad naszymi
poglądami, to im lepiej nauczymy się koncentrować, tym silniejsze
mogą stać się nasze przywiązania do osądzania. Z tego powodu,
medytacja, ogólnie rzecz biorąc, niekoniecznie musi przynosić
rozsądne i pożądane wyniki. Także z tego powodu tematem moich
rozważań nie jest medytacja w ogóle, a medytacja buddyjska. Bez
otwartych i nieograniczonych poglądów na świat, medytacja może
wspierać ignorancję i uprzedzenia. Budda uczył nas, by używać
naszej zdolności koncentracji do obserwacji i mądrych refleksji, i
tym sposobem stopniowo odcinać źródła naszych uprzedzeń, i w
konsekwencji cieszyć się ze zdolności do otwartego i czystego
sposobu życia. Podkreślając rolę medytacji buddyjskiej, z jednej
strony chcemy rozwinąć naszą zdolność do koncentracji, z drugiej
strony chcielibyśmy skupić nasze wysiłki na powiększaniu
czystości i nieskończonej otwartości naszych umysłów.
Podstawową nauką buddyzmu jest rozpoznanie istoty życia z
punktu widzenia nietrwałości, cierpienia i braku tożsamości. Te
trzy pojęcia, podobnie jak trzy ramiona statywu, tworzą centralną
myśl nauki buddyjskiej. Z jednej strony używa się ich do
wyjaśnienia zjawiska odradzania się (transmigracji) i cierpienia,
których korzenie tkwią w naszej niewiedzy na temat nietrwałości i
braku tożsamości. Z drugiej strony używa się ich do tłumaczenia,
jak osiągnąć wyzwolenie od cierpienia i reinkarnacji. Człowiek
powinien praktykować nauki Buddy, aby móc zacząć żyć ze
świadomością nietrwałości i braku tożsamości. Dlatego właśnie te
trzy pojęcia są najważniejsze dla nauk Buddy.
Aby pomóc Państwu zrozumieć, skąd się bierze cierpienie,
rozważmy następujący przykład.
Jesteśmy przyzwyczajeni do życia z przekonaniem, że posiadamy
pewną wiedzę. Powiedzmy, na przykład, że mamy przyjaciela o
imieniu Dawid i gdy mówimy o Dawidzie, sądzimy, że go znamy.
Niemniej jednak w rzeczywistości wiemy o Dawidzie dużo mniej
niż on sam. A nawet on nie wie o sobie wszystkiego, ponieważ z
trudem rozpoznaje wszystkie pragnienia, emocje i myśli, które
leżą u podstaw wykonywanych przez niego czynności. Chodzi o to,
że to, co wiemy jest niczym w porównaniu z tym, czego nie
wiemy, a pomimo to często zachowujemy się tak, jakbyśmy
wiedzieli wszystko. Świat naszych idei jest stabilny i konkretny i
nie pozwala nam uświadomić sobie faktu nietrwałości i braku
tożsamości. Ta niewiedza jest właśnie źródłem naszego cierpienia.
Używając pojęć cierpienia, nietrwałości i braku tożsamości
(bezprzedmiotowości), możemy wskazać sposób wyzwolenia od
cierpienia. Po prostu musimy być świadomi nietrwałości i
bezprzedmiotowości wszystkich zjawisk i w ten sposób uwolnić się
od nieświadomości oraz jej konsekwencji w postaci przywiązań i
uprzedzeń. Nie możemy dać ogłupić się ograniczonym efektom
naszych przekonań i powinniśmy raczej wieść życie pełne
naturalnej czystości i otwartości.
I rzeczywiście, te trzy koncepcje można wywieść jedna od drugiej:
GŁÓWNY TEKST
I. Fundamentalne zasady
1.Fundamentalne zasady buddyzmu.
Naczelna zasada buddyzmu brzmi następująco: cały wszechświat
jest Nieograniczoną Jednością, jest pierwotny i czysty, czyli na
przykład jest wolny od pojęć, wartości i sądów.
Jest to koncepcja abstrakcyjna i wydaje się być daleka od
rzeczywistości, a nawet sprzeczna z logicznego punktu widzenia.
Jak więc możemy ją zaakceptować i zastosować w codziennym
życiu?
Koncepcja Nieograniczonej Jedności jest sprzeczna z logicznego
punktu widzenia, ponieważ mówiąc o jedności, zakładamy z samej
definicji słowa jego ograniczenie, bowiem w inny sposób nie
możemy się odnieść do tego pojęcia, określić go. Jeśli więc
mówimy, że nieograniczoność i jedność to jedno, to jest to, z
logicznego punktu widzenia, mówieniem czegoś nieznanego i
praktycznie nieistniejącego.
Jednak poznając po kolei naturę nieograniczoności i jedności,
możemy dowiedzieć się czegoś o Oświeceniu Buddy. Oświecenie
Buddy jest ze swej istoty niedefiniowalne i niewyrażalne, więc jeśli
spróbujemy wyjaśniać to doświadczenie, albo zostaniemy
ograniczeni przez stosowane pojęcia, albo będziemy musieli
szukać czegoś wykraczającego poza te pojęcia. Jeśli będziemy się
upierali przy logicznych ograniczeniach, będzie nam trudno
przekazać główne aspekty Oświecenia Buddy. Dlatego
wprowadzam sprzeczne pojęcie Nieograniczonej Jedności.
Jak możemy zaakceptować takie pojęcie Nieograniczonej Jedności?
O jego prawdzie świadczą poprzez wieki praktykujący buddyści.
Nie zostało ono jednak tutaj przedstawione jako dogmatyczna
doktryna, której należy ślepo przestrzegać, a raczej jako duchowy
wgląd w istotę rzeczy, ujawniany, by poprowadzić praktykujących
na ścieżce Oświecenia. Prawdy mogą doświadczyć oddani
praktykujący, podążający tą ścieżką, nie jest to więc irracjonalny
dogmat oparty na ślepej wierze.
Jak jednak możemy zastosować to pojęcie w codziennym życiu?
Nie oznacza ono przecież, że możemy przekroczyć teren cudzej
posiadłości i zachowywać się na nim, jak nam się podoba, łamiąc
prawa właściciela. Powinniśmy raczej wyrzec się naszych
przesądów i przywiązań, otworzyć nasze umysły na świat, być
tolerancyjni i świadomi wobec innych. W ten sposób nawet w
naszym codziennym życiu stopniowo zbliżymy się do
Nieograniczonej Jedności.
Jako praktykujący buddysta często zadaję sobie pytanie: w jaki
sposób stosuję nauki Buddy w codziennym życiu? Istnieje tak
wiele teorii i zasad zachowania się zgodnie z naukami
buddyjskimi, że byłoby trudno ustalić, jak przestrzegać ich w
codziennym życiu. Co więcej żadna religia nie jest w stanie
określić pełnego zestawu zachowań w nieustannie zmieniającym
się świecie w konkretnych osobistych przypadkach. Sytuacje
zdarzające się na co dzień wymagają natychmiastowej uwagi i
reakcji, i możemy nie mieć szansy zapytać o nie z wyprzedzeniem
naszego duchowego nauczyciela. Z tego powodu, aby zastosować
nauki Buddy w codziennym życiu, przy rozważaniu różnych spraw
i podejmowaniu działania należy kierować się prostymi bardzo
prostymi i podstawowymi zasadami. W jaki sposób ja poznaję te
skuteczne zasady? Przyglądam się dokładnie naturze Buddy, która
jest Nieograniczoną Jednością i naszej sytuacji, która jest
ograniczona we wszystkich praktycznych aspektach i wtedy staje
się jasne, że nasze podejście do natury Buddy powinno być
procesem transcendencji od skończoności do nieograniczoności
(nieskończoności). Dlatego głównymi zasadami, które powinny
kierować naszymi działaniami i praktykami są, od strony aktywnej
- otwarcie się, zaś od strony biernej (redukcyjnej), pozbycie się
przywiązań. To, czego nauczyłem się na własny użytek, to właśnie
zasady otwarcia się i braku przywiązań. Przekazuję je teraz
wszystkim buddyjskim przyjaciołom, którzy chcą stosować nauki
Buddy w codziennym życiu.
Te dwie zasady uzupełniają się i łączą nawzajem. Bez pozbycia się
przywiązań, nie można naprawdę otworzyć się. Bez otwarcia się
trudno pozbyć się przywiązań. Otwarcie się oznacza patrzenie na
rzeczy ze wszystkich punktów widzenia, traktowanie ich
wszystkich jednakowo oraz postrzeganie ich w długotrwałym
procesie, nie zaś w kontekście natychmiastowych efektów. Brak
przywiązań oznacza pozbycie się przesądów, upodobań i
skłonności. Musimy odrzucić nasz ograniczony sposób patrzenia,
nasze pragnienia, emocje i zwyczaje, i otworzyć się na otwartość,
brak skłonności (neutralność) i spokój Nieograniczonej Jedności.
Rozważmy na przykład otwarcie się na przestrzeń. Wyobraźmy
sobie, że jesteśmy w środku wielkiego balonu i starajmy się
rozszerzyć granice tego balonu, jak to tylko możliwe. Czy możecie
mi powiedzieć, jak wielki jest Wasz balon?
Jeden z moich słuchaczy powiedział, że poczuł coś w rodzaju
krzywizny, ograniczenie, ale nie mógł określić, gdzie ono jest. Inny
powiedział, że w miarę jak balon rósł, on stopniowo tracił poczucie
jego istnienia. Kobieta powiedziała, że poczuła, że balon jest
ograniczony rozmiarami pokoju, więc zamknęła oczy i zobaczyła
mentalny obraz wielkiego balonu na niebie, wraz z nią samą w
centrum.
We wszystkich tych trzech odpowiedziach odnajdziemy sens
ograniczenia, a kobieta ponadto wskazała, że to ściany
wyznaczają zasięg jej wyobraźni. Kiedyś pewien mężczyzna
powiedział mi, że czasza jego balonu nie tylko była ograniczona
ścianami, ale znajdowała się przed nim, choć miał pomyśleć sobie,
że znajduje się w centrum balonu. Te odpowiedzi wskazują, że
nasz zmysł przestrzeni jest w nieświadomy sposób ograniczony
rozmiarami pomieszczenia, w którym się znajdujemy lub
nawykiem patrzenia przed siebie.
A zatem otwarcie na przestrzeń oznacza takie zaadoptowanie
nauk buddyjskich, aby nasze umysły przestały być tak
ograniczone, jak w powyższych przykładach i aby zostały
uwolnione do przekroczenia zmysłowych i nawykowych
ograniczeń. Oznacza to także, że powinniśmy przekroczyć poglądy
i zwyczaje obowiązujące lokalnie.
Otwarcie na czas oznacza uwolnienie się od obecnej sytuacji i
zdobycie takiej perspektywy, która umożliwi zobaczenie
kontinuum przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, życia w jego
całościowym obrazie, sensu historii, a nawet czasu poza historią.
Otwarcie na emocje oznacza bycie dobrym dla innych ludzi i
świadomym ich obecności, a przy podejmowaniu różnych działań,
przyjęcie postawy osoby świadczącej usługi innym. Jeśli
ograniczymy naszą miłość, dobrą wolę i hojność do najbliższych,
nigdy nie osiągniemy spokoju umysłu, ponieważ życie jest
nietrwałe i ci, o których się troszczymy, skazani są na życiowe
wzloty i upadki. Jeśli jednak rozszerzymy naszą troskę i miłość na
inne istoty, będziemy żyli w pokoju, którego źródłem będzie
zobowiązanie służenia innym z jednakowym oddaniem.
Oczywiście, w rzeczywistości możemy pomóc tylko tym, których
napotkamy na swojej drodze. Każdemu jednak ofiarujemy coś
odpowiadającego świadomości, że podstawowa wartość, jaką jest
miłość przekracza wszelkie obowiązujące na świecie
uwarunkowania i jest światłem Nieograniczonej Jedności.
Otwarcie się na perspektywy oznacza patrzenie na rzeczy ze
wszystkich punktów widzenia, w oglądzie całościowym i w sposób
wolny od osobistych oraz kulturowych przesądów.
Otwarcie się na zmysły oznacza przekroczenie typowych dla
zmysłów granic i rozwinięcie naszych potencjalnych
ponadnaturalnych zdolności.. Nie jest to coś poszukiwanego przez
buddystów, ale zdolność taka może rozwinąć się naturalnie, gdy
ktoś czyni postępy na ścieżce Oświecenia. Gdy troski kogoś stają
się natury ogólnoludzkiej (ogólnoświatowej), jego wrodzone
zdolności automatycznie ujawniają swoje funkcje.
W Chinach nauki Konfucjusza były szanowane i przekazywane z
pokolenia na pokolenie, ponieważ uczyły patrzenia szerzej - jak
przeżyć życie, by społeczeństwo rozwijało się harmonijnie, by
sposób widzenia życia nie koncentrował się na własnej osobie.
Taoizm, hinduizm, chrześcijaństwo i wiele innych religii stawia
sobie za cel harmonię między człowiekiem a naturą lub między
człowiekiem a Niebem - to podejście jest nawet szersze niż
konfucjański porządek społeczny. Tylko Siakjamuni jednak stał się
świadomy subtelnych przywiązań do wyobrażenia siebie w tych
religiach i uwolnił się od tych iluzji osiągając Nieograniczoną
Jedność. Dlatego właśnie buddyzm jest nauką, która w
największym stopniu pomaga otworzyć się. I w konsekwencji
jedynie buddyzm uczy nas, że nawet jego własne nauki służą
wyłącznie do oswobodzenia się, a osiągając ostateczną wolność,
należy uwolnić się także i od tych nauk.
W procesie pozbywania się przywiązań i otwierania się musimy
najpierw dostosować nasze życie i działania do oświeconych
zasad, a gdy nasze życie zewnętrzne i wewnętrzne stanie się
zgodne, możemy zacząć medytację. Pozwoli nam ona sięgnąć do
głębin naszego umysłu i uwolnić od subtelnych przywiązań i
przesądów funkcjonujących w naszej podświadomości.
Gdy dostosujemy nasze życie i działania do nauk buddyjskich,
prędzej czy później znajdziemy się w sytuacjach, które będą
wymagały nie tylko wielkiej zmiany nastawienia, ale także
dogłębnej refleksji umysłowej, która pomoże nam dokonać
fundamentalnych zmian. Zdolność do tych dogłębnych i
subtelnych refleksji można osiągnąć właśnie na drodze praktyki
medytacyjnej. Nawyk codziennych praktyk medytacyjnych może
także pomóc w stopniowym uwolnieniu się od przywiązań i
przesądów. Podobnie jak ćwiczenia fizyczne i pożywienie o
wysokiej wartości są korzystne dla naszego zdrowia, tak praktyki
buddyjskie mogą być uznane za ćwiczenia i pożywienie dla ducha,
a przez to zbawienne dla jasności spokoju naszych umysłów.
2. Fundamentalne zasady medytacji.
2.1 Zgodność działania i umysłu
Harmonijne życie oznacza, że wewnętrzne myśli i zewnętrzne
działania muszą być zgodne. Jeśli ktoś zachowuje się w określony
sposób, myśli jednak inaczej, medytacja może tylko zaostrzyć
konflikt i w konsekwencji, zamiast spokoju i jasności, przynieść
ból.
2.2 Współdziałanie ciała i umysłu
Gdy nasze umysły są wyciszone i pełne pokoju, nasze ciała stają
się lekkie i "wygodne", zaś gdy nasze ciała są zmęczone i napięte,
nasze umysły stają się poirytowane. Gdy nasze umysły są
oszołomione, nasze ciała stają się zmęczone i ciężkie, a gdy nasze
ciała stają się komfortowe i rozluźnione, nasze umysły uspokajają
się.
Jest więc jasne, że nasze umysły i ciała są ze sobą nierozerwalnie
związane. Praktyka medytacyjna jest więc nie tylko ćwiczeniem
umysłu, ale pociąga także za sobą troskę o ciało. Nie powinno się
na przykład praktykować medytacji, gdy ciało jest zmęczone,
ponieważ umysł staje się wtedy przytępiony i śpiący.
2.3 Związek oddychania i umysłu
Nasz oddech i umysł są ze sobą zrośnięte jak syjamskie bliźnięta -
są tak nierozerwalnie związane, że jedno z nich zawsze pociąga za
sobą drugie. Aby uspokoić umysł, regulujemy oddech i w miarę jak
oddech staje się wtedy równomierny i delikatny, umysł uspokaja
się. Aby oddech stał się głęboki i łagodny, należy dostosować
umysł, i w miarę jak staje się on jasny i wyciszony, oddech
wydłuża się i staje się równomierny.
Te trzy fundamentalne zasady medytacji działają na różnych
subtelnych poziomach. Pierwszą stosuje się do najbardziej
zewnętrznego poziomu ciała i umysłu, drugą - do środkowego
poziomu działania i umysłu, zaś trzecią - do najbardziej
wewnętrznego poziomu oddychania i umysłu.
Tylko mając świadomość tego, co oznaczają wyżej opisane
zasady, możemy efektywnie praktykować medytację buddyjską i
osiągnąć pożądane rezultaty.
Dzisiejszy wykład kończy się w tym miejscu. Jeśli macie jakieś
pytania, to odpowiedni moment, aby je zadać.