Professional Documents
Culture Documents
504
Pełnomocnicy uzgodnili likwidacje większości wojskowych i politycznych organów Układu War-
szawskiego, pozostawiając jedynie organy konsultacyjne.
Zmiany te miały byd zatwierdzone przez Doradczy Komitet Polityczny i wejs'd w życie w
pierwszym półroczu 1991 r. W praktyce przygotowania do likwidacji Układu Warszawskiego
przeciągały się, ponieważ Związek Radziecki pod różnymi pretekstami odwlekał zgodę na zwołanie
Doradczego Komitetu Politycznego. Tymczasem z Układu Warszawskiego odeszła NRD (24IX
1990 r.), która m.in. w ten sposób przygotowywała się do wejścia w skład RFN. Moskwę niepokoiła
rozlegająca się w pozostałych stolicach retoryka na rzecz wstępowania do NATO. Ostatecznie
struktury wojskowe Układu Warszawskiego przestały istnied z dniem l kwietnia
1991 r. i to z inicjatywy Moskwy, która poprzez „ucieczkę do przodu" chciała uniknąd indywi-
dualnego występowania paostw z Układu. Zamiar przekształcenia go w instytucję polityczno-
konsultacyjną nie powiódł się, ponieważ zakres wspólnych interesów okazał się znikomy, a kon-
sultacje (głównie między Czechosłowacją, Polską i Węgrami) zaczęto odbywad na innych
zasadach.
Na podstawie budapeszteoskich uzgodnieo ministrów spraw zagranicznych i obrony (z 25II
1990 r., kiedy to zdecydowano o likwidacji struktur wojskowych), doszło w Pradze l lipca do"
rozwiązania Układu Warszawskiego. Podpisany tam protokół mówił o utracie mocy przez
układ o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej (z 14 V 1955 r.) oraz przedłużający jego
trwanie protokół (z IV 1985 r.). Dokument podlegał ratyfikacji przez parlamenty paostw sygna-
tariuszy. Byli nimi prezydenci Polski, Czechosłowacji, Bułgarii i Rumunii - Lech Wałęsa, Vac-lav
Havel, Żeliu Żelew, łon Iliescu, premier Węgier Jozsef Antall oraz wiceprezydent ZSRR
Giennadij Janajew. Podpisali oni również wspólny komunikat mówiący o potrzebie tworzenia
nowego kształtu stosunków europejskich na zasadach sformułowanych w Akcie Koocowym
KBWE i w Paryskiej Karcie Nowej Europy.
Ratyfikacji protokołu praskiego przez paostwa sygnatariuszy dokonano bardzo szybko.
W ten sposób Układ Warszawski odszedł w przeszłośd. Powstała po nim próżnia w Europie
Środkowej zaczęła powoli i nie bez oporów wypełniad się siecią układów dwustronnych i poro-
zumieo o współpracy wojskowej). Był to czas, kiedy jednostki Armii Radzieckiej opuściły już
Czechosłowację (27 VI1991 r.) i Węgry (19 VI1991 r.); rozpoczynały się przygotowania do ich
odejścia z Polski, jak również Litwy, Łotwy i Estonii.
Załamywała się również RWPG, będąca drugim filarem bloku wschodniego. W 1990 r.
zaczęto opracowywad projekt statutu nowej organizacji, która mogłaby ją zastąpid. Po tych przy-
gotowaniach Komitet Wykonawczy RWPG na posiedzeniu w Moskwie (4—5 11991 r.) wysunął
hasło integracji na zasadzie równego partnerstwa. Przyjął też plan przekształcenia RWPG w
dostosowaną do praw rynku Międzynarodową Organizację Współpracy Gospodarczej, nie
mającą uprawnieo decyzyjnych i koncentrującą się na działalności konsultacyjno-doraddzej. W
jej skład weszłoby 9 dotychczasowych członków RWPG oraz Jugosławia i RFN jako spadkobierca
NRD. Nowa organizacja miałaby ułatwiad integrację krajów członkowskich z gospodarką
zachodnią.
*Rozpad RWPG przyspieszyło gwałtowne załamanie się od początku 1991 r. wymiany
handlowej między ZSRR a krajami Europy Środkowej, co pogłębiło w nich recesję i zwiększyło
bezrobocie. Do brutalnego zerwania więzi ekonomicznych prowadziła ponadto rezygnacja (l I
1991 r.) z transakcji w rublach transferowych, gdyż żadnego z paostw nie było stad na
gotówkowe rozliczenia w dolarach. Gwałtowny spadek wymiany okazał się w poszczególnych
krajach katastrofalny dla wielu gałęzi przemysłów, które były uzależnione od rynków sąsiadów.
Towary zachodnie zaczęły zalewad niedostatecznie zabezpieczone rynki krajów Europy Środko-
505
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
2. Od ZSRR do WNP
f Rozpad bloku wschodniego nie byłby możliwy bez przemian wewnętrznych w imperium
radzieckim. „Pierestrojka" wyzwoliła proces samodestrukcji systemu „realnego socjalizmu" i
ujawniła bezpodstawnośd propagandowej tezy o istnieniu „narodu radzieckiego". Ta koncepcja
zapisana w konstytucji ZSRR (z 7 X 1977 r.) i lansowana na kolejnych zjazdach partyjnych jako
„nowa wspólnota historyczna", miała byd „przejawem dojrzałości socjalizmu w dziedzinie
stosunków narodowościowych". W istocie rzeczy nabrzmiewały w tym okresie nie rozwiązane
problemy narodów i narodowości imperium, stając się pierwszą przesłanką rozsadzania ZSRR od
wewnątrz. Dynamika tych sprzeczności ujawniła się w 1989 r., kiedy Gorbaczow zaczął mówid o
błędach i deformacjach w polityce narodowościowej, postulując rozszerzenie praw republik oraz
zagwarantowanie faktycznego równouprawnienia narodów i narodowości. Centralną kwestią tego
procesu było ustawowe przywracanie statusu języka paostwowego narodowym językom
poszczególnych republik (prócz Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu, które status taki określiły w swoich
konstytucjach z 1978 r.). Odpowiednie ustawy przyjęły: Estonia (7 XII 1988 r.), Litwa (2511989
r.), Łotwa (5 V 1989 r.), Ukraina (28 X 1989 r.) i Białoruś (2611990 r.). W ślad za nimi inne
republiki regulowały status języka narodowego poprzez ustawy lub dekrety. Akty tego rodzaju
zakazywały dyskryminacji obywateli z powodu języka, dopuszczały funkcjonowanie języków
miejscowych w lokalnych organach władzy i zapowiadały ochronę języków przez paostwo.
Jedynie republiki bałtyckie wyraźnie akcentowały jednojęzycznośd, za czym poszły następnie
ustawy o mniejszościach narodowych. Uogólnieniem unormowao republikaoskich było uchwalenie
przez Radę Najwyższą ZSRR (24 IV 1990 r.) ustawy o językach narodowych. Ich rangę
podnosiły wszystkie te regulacje, sprzyjając odradzaniu się i ekspansji świadomości narodowej w
poszczególnych częściach ZSRR.
Drugą przesłankę podważania imperialnej istoty ZSRR tworzyły postulaty i deklaracje
suwerenności poszczególnych republik. Najwyraźniej proces ten zaznaczył się w republikach
bałtyckich, których suwerennośd została brutalnie przekreślona w latach 1939-1940. Rada Naj-
wyższa Estooskiej SRR już 25 czerwca 1988 r. postanowiła przywrócid historyczną flagę narodową
o niebiesko-czarno-białych barwach; wkrótce potem ogłosiła deklarację o suwerenności
Estooskiej SRR (16 XI1988 r.). Następnie Rada Najwyższa Litewskiej SRR uchwaliła deklara-
506
cje o suwerenności paostwowej Litwy (18 V 1989 r.), podkreślając, iż „suwerenne paostwo litewskie
zostało przemocą i bezprawnie przyłączone do Związku Radzieckiego, tracąc tym samym
samodzielnośd polityczną, ekonomiczną i kulturalną". Do konstytucji Litwy wprowadzono w toku
zmian zastrzeżenie, że akty prawne władz ZSRR mogą obowiązywad tylko po ich zatwierdzeniu
przez Rade Najwyższą Republiki Litewskiej. Analogiczne zastrzeżenie znalazło się w uchwalonej
przez Rade Najwyższą Łotewskiej SRR (28 VII 1989 r.) deklaracji o suwerenności paostwowej
Łotwy. Proklamowano w niej dążenie do „odrodzenia rzeczywistej suwerenności paostwowej re-
publiki" oraz gotowośd zapewnienia rozkwitu „zarówno narodowi łotewskiemu, jak i wszystkim
grupom narodowościowym i etnicznym zamieszkującym terytorium Łotwy". W ślad za deklaracjami
republik bałtyckich o suwerenności paostwowej podobne deklaracje uchwaliły Rosja (12 VI 1990
r.), Ukraina (16 VI1990 r.) i Białoruś (27 VII 1990 r.), a także Mołdawia (23 VII 1990 r.).
Trzecią przesłankę likwidacji paostwowości ZSRR tworzyły proklamacje niepodległości
poszczególnych republik. W kolejności uczyniły to rady najwyższe Litwy (11 III 1990 r.), Estonii
(30 III 1990 r.) i Łotwy (4 V 1990 r.). Gorbaczow potępił owe decyzje jako bezprawne i nieważne.
Wkrótce potem suwerennośd paostwową proklamowały jednak wspomniane już republiki
słowiaoskie i mołdawska, a także Uzbekistan (20 VI 1990 r.), Turkmenistan (22 .VIII 1990 r.),
Tadżykistan (25 VIII 1990 r.), Azerbejdżan (23 IX 1990 r.), Kazachstan (25 X 1990 r.) i Kirgistan
(12 XII 1990 r.). Armenia nazwała wprost swój dokument deklaracją o niepodległości (23 VIII 1990
r.). Gruzja dochodziła do formuły pełnej niepodległości (9 IV 1990 r.) poprzez wypowiedzenie
umowy o utworzeniu ZSRR (9 III 1990 r.) i dokonanie zmiany nazwy paostwa na Republikę
Gruzji (14 XI 1990 r.).^]
Centrum moskiewskie, które Jelcyn ostro skrytykował na I Zjeździe Deputowanych Ludowych
Federacji Rosyjskiej (24 V 1990 r.), było ocenione krytycznie nie tylko z pozycji Rosji, lecz i
pozostałych republik. W zamiarze złagodzenia owych krytyk i zachowania całości imperium
prezydent Gorbaczow wypowiedział się na moskiewskiej konferencji partyjnej^za
umocnieniem suwerenności republik związkowych (19 VI1990 r.). Tego rodzaju „ucieczka do
przodu" nie zmniejszyła w poszczególnych republikach ani dążeo niepodległościowych ani chęci
ułożenia stosunków między nimi na zasadach prawa międzynarodowego.
W tych warunkach Gorbaczow zaproponował na IV Zjeździe Deputowanych Ludowych
(24 XII 1990 r.) zorganizowanie referendum na temat odnowienia paostwowości federacyjnej i
równoprawności suwerennych republik. Mimo ożywionej propagandy i nacisków Moskwy aż 6
republik nie zorganizowało 17 marca 1991 r. referendum na wzór związkowy. Litwa, Łotwa i
Estonia przeprowadziły w różnych terminach własne referendum za niepodległością. Gruzja
uczyniła przedmiotem głosowania nawiązanie do niepodległości z lat 1918-1921. Armenia
głosowała znacznie później (21IX 1991 r.) za wystąpieniem ze związku. Mołdawia w ogóle nie
wzięła udziału w referendum ogólnozwiązkowym. W pozostałych republikach wyniki referendum
mówiły o poparciu dla utrzymania i modernizacji paostwa związkowego.
(^Osłabienie roli centrum i nasilanie się tendencji niepodległościowych było tłem podjętego w
Moskwie antygorbaczowowskiego puczu o konserwatywnym charakterze (19-21 VIII 1991 r.).
Załamawszy się, pucz nie tylko przeszkodził wejściu w życie przygotowanego na fali referendum
nowego układu związkowego (opublikowanego 16 VIII 1991 r.), lecz i osłabił centrum oraz
wywołał falę nowych deklaracji niepodległości poszczególnych republik. Ogłosiły je: Ukraina
(24 VIII 1990 r.), Białoruś (25 VIII 1990 r.), Mołdawia (27 VIII 1990 r.), Uzbekistan (31 VIII 1990
r.), Kirgistan (31 VIII 1990 r.), Tadżykistan (9IX 1990 r.), Armenia (23IX 1990 r.), Azerbejdżan (18
X 1990 r.), Turkmenistan (27 X 1990 r.), Kazachstan (16 XII 1990 r.). Deklaracji niepodległości nie
ogłosiła jedynie Rosja, która de facto usamodzielniła się w dniach puczu.
507
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
Jelcyn, który odegrał kluczową rolę w jego udaremnieniu, rozpoczął destrukcję struktur centrum
związkowego i zaczął głosid idee związku pełnoprawnych paostw.
Pod wpływem wydarzeo poglądy zmieniał także Gorbaczow. Wraz z przywódcami 10
republik związkowych przygotował wspólne oświadczenie na temat utworzenia związku na
zasadach konfederacji. Przedstawione jako oświadczenie „11" rm Nadzwyczajnym Zjeździe
Deputowanych Ludowych ZSRR (2-5 IX 1991 r.) zostało ono poparte przez deputowanych,
którzy opowiedzieli się także za przyspieszeniem odpowiedniego układu, zawarciem umów gos-
podarczo-finansowych, układu o zasadach bezpieczeostwa zbiorowego, porozumienia o nieroz-
powszechnianiu broni jądrowej oraz ustawy o nowych organach władzy i administracji paostwowej
w okresie przejściowym. Uznali również niezależnośd tych republik, które już wcześniej
zapowiedziały, iż nie mają zamiaru przystępowad do nowego związku. Nowo utworzona Rada
Paostw ZSRR pierwszym swym aktem uznała niepodległośd Litwy, Łotwy i Estonii (6 IX
1991 r.), które 11 dni później zostały członkami ONZ.
Proces tworzenia Związku Suwerennych Paostw okazał się jednak niezwykle trudny i za-
kooczył się niepowodzeniem. Co prawda, zawarto układ o Wspólnocie Gospodarczej, który zakładał
budowę wspólnego rynku i prowadzenie uzgodnionej polityki gospodarczej. Na początku (18 X
1991 r.) podpisało go 8 republik: Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja, Tadżykistan,
Turkmenistan i Uzbekistan. Ukraina i Mołdawia podpisały go nieco później (6 XI1991 r.).
Azerbejdżan i Gruzja odmówiły podpisu. Następnie z inicjatywy Gorbaczowa doszło w Nowo--
Ogariewie pod Moskwą (14 XI1991 r.) do spotkania przywódców 7 republik (Rosji, Białorusi,
"Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Ukrainy), którzy wypowiedzieli się za
podpisaniem nowego układu związkowego do kooca roku. Wewnątrz poszczególnych republik
narastały jednak opory. Na dzieo podpisania układu (25 XI) nie stawiła się do Moskwy Ukraina,
która organizowała referendum za niepodległością (l XII 1991 r.). Rada Paostwa postanowiła
więc przekazad projekt układu do rozpatrzenia przez Radę Najwyższą ZSRR i rady 7 republik. W
tej sytuacji inicjatywę przejął Jelcyn. Wraz z przywódcami pozostałych republik sło-
wiaoskich - prezydentem Ukrainy Leonidem Krawczukiem i przewodniczącym Rady Najwyższej
Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem - podpisał on w Puszczy Białowieskiej pod Brześciem
umowę o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Paostw (WNP) i zakooczeniu istnienia ZSRR (8
XII 1991 r.). Umowa oznaczała wystąpienie przeciwko całej władzy ZSRR z Gorba-czowem na
czele, co Jelcyn uzasadniał kryzysem dotychczasowej paostwowości. Umowa zachęcała do
występowania z ZSRR pozostałe republiki, otwierając im zarazem drogę do WNP. W jej ramach
Rosja zaczęła odgrywad ważną rolę w rozwiązywaniu konfliktów między Gruzją i Abha-zją oraz
Armenią i Azerbejdżanem.
Dokonywał Hę ostatni akt demontażu imperium radzieckiego. Finał nastąpił 21 grudnia
1991 r. w Ałma-Acie. Przywódcy 11 republik podpisali tam protokół do porozumienia
białowieskiego o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Paostw. Oprócz republik założycielskich,
protokół podpisali przywódcy Azerbejdżanu, Armenii, Kazachstanu, Kirgistanu, Mołdawii, Tad-
żykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu. W oddzielnej deklaracji szefowie 11 paostw stwierdzali, że
Wspólnota „nie stanowi paostwa, ani formacji ponadpaostwowej". Wyrażali też wolę zachowania
zjednoczonego dowództwa siłami wojskowo-strategicznymi, jedną kontrolę nad bronią jądrową,
rozwijanie wspólnego obszaru gospodarczego oraz „wypełnianie zobowiązao
międzynarodowych wynikających z umów i porozumieo byłego Związku SRR". Ponadto przy
okazji powyższych uzgodnieo cztery republiki posiadające broo jądrową: Białoruś, Rosja, Ukraina i
Kazachstan zawarły specjalne porozumienie, głoszące iż Zjednoczone Strategiczne Siły Zbrojne
miały zapewniad „bezpieczeostwo zbiorowe wszystkim uczestnikom Wspólnoty Nie-
508
podległych Paostw", którzy zobowiązali się nie rozpowszechniad broni jądrowej, prowadzid wspólną
polityk? w kwestiach jądrowych, w tym likwidację broni jądrowej na terytoriach Białorusi i
Ukrainy. Do tego czasu, decyzje o przemieszczaniu tej broni miał podejmowad prezydent Rosji w
porozumieniu z szefami pozostałych paostw jądrowych.
Chociaż Gorbaczow głosił, iż likwidacja Związku Radzieckiego może dokonad się jedynie
poprzez decyzje Zjazdu Deputowanych Ludowych ZSRR lub w drodze referendum, to parla-
menty Białorusi i Ukrainy ratyfikowały porozumienie białowieskie już 10 grudnia; Rada Naj-
wyższa Rosji dokonała tego aktu dwa dni później. Również inne republiki dokonały ratyfikacji
porozumienia z Ałma-Aty. Na spotkaniu szefów paostw-czlonków WNP w Miosku (30 XII
1991 r.) ogłoszono ostatecznie likwidację ZSRR i obwieszczono rozpoczęcie funkcjonowania
WNP. Pięd dni wcześniej prezydent Gorbaczow przekazał dekretem prezydentowi Jelcyno-wi
funkcje najwyższego głównodowodzącego siłami zbrojnymi i kody do użycia broni jądrowej oraz
pożegnał się ze społeczeostwem jako prezydent.
Porozumienia założycielskie WNP miały charakter bardzo ogólny i daleki od precyzji, kon-
trastując wyraźnie z innymi porozumieniami międzypaostwowymi, które instytucjohalizowały
integracje międzynarodową. Wyraźny był zwłaszcza brak wspólnych organów koordynacyjnych
WNP i zarysu współdziałania. Wiodącym motywem była tendencja ostatecznej likwidacji ZSRR i
odsunięcia jego władz centralnych. Pozytywne przedsięwzięcia podporządkowano zasadom
dobrej wiary i przyszłym uregulowaniom, co z założenia zawierało wiele niepewności i znaków
zapytania.
Już na pierwszym roboczym „szczycie" szefów paostw , jedenastki" w Moskwie (301
1992 r.) zarysowały się różnice zdao w sprawach organów koordynacyjnych WNP oraz
sojuszu obronnego. Zgodzono się jedynie powoład Radę Szefów Paostw i Radę Szefów Rządów.
Ukraina, Mołdawia i Azerbejdżan sprzeciwiły się tworzeniu innych wspólnych siLzbroj-nych
oprócz jednego dowództwa sił strategicznych wymienionego w porozumieniach pisanych.
Zarysowała się możliwośd podziału sił morskich byłego ZSRR między Rosję, Ukrainę i Azerbejdżan.
Na następnym „szczycie" przywódców WNP w Miosku (14 II1992 r.) rozbieżności w
sprawach wojskowych okazały się jeszcze większe. Wobec sprzeciwów w stosunku do idei
tworzenia wspólnych sił zbrojnych zgodzono się, aby najpierw tworzyd armie narodowe, a na-
stępnie zmierzad do ich integracji. Ujawnił się też spór w sprawie podziału Floty Czarnomorskiej.
Uzgodniono natomiast porozumienie o statusie sił strategicznych i zasadach ich funkcjonowania,
utworzenie Konferencji Ministrów Obrony Wspólnoty, przyspieszenie prac nad ratyfikacją
układu w sprawie broni konwencjonalnych i układu START, jak również swobodny przepływ
towarów i przyszłe określenie rozliczeo gospodarczych (jeśli zostałyby wprowadzone waluty
narodowe).
Na następnych „szczytach" WNP najwięcej sporów wywoływały ciągle sprawy wojskowe i
gospodarcze (zwłaszcza kwestia solidarnej odpowiedzialności za długi byłego ZSRR). Od wiosny
1992 r. Rosję i Ukrainę różniła także kwestia przyszłości Krymu, a także aspiracje Kijowa do
zawiadywania siłami strategicznymi tak długo, jak długo broo jądrowa będzie pozostawad na
terytorium Ukrainy. Podział Floty Czarnomorskiej między Rosję i Ukrainę został uzgodniony (26
VI1992 r.), ale jego realizacja wywoływała coraz to nowe rozbieżności. Między członkami WNP
narastały trudności we wzajemnych płatnościach; spadała produkcja przemysłowa oraz narastały
inflacja i bezrobocie. Ukraina zaczęła boleśnie odczuwad zahamowania dostaw rosyjskiej ropy
naftowej.
Narastające trudności sprawiły, że porządek dzienny kolejnych spotkao szefów paostw człon-
kowskich WNP stawał się coraz obszerniejszy, a najkłopotliwsze rozstrzygnięcia odkładano na
509
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
510
i szantażu ekonomicznego jako sposobu rozstrzygania sporów. Zdecydowano się wprowadzid
instytucję rotacyjnego przewodniczącego Komitetu Koordynacyjno-Konsultacyjnego, który na
wzór Wspólnoty Europejskiej będzie wybierany co pół roku; pierwszym przewodniczącym został
Jelcyn. W ten sposób uformowano zrąb instytucjonalnego kształtu WNP. Instytucjonalizacji WNP
towarzyszyły procesy umacnicnia w niej pozycji Rosji. Prezydent Jelcyn w przemówieniu do kadr
wojskowych (28 VI1994) akcentował potrzebę tworzenia w WNP porównywalnego z NATO
systemu bezpieczeostwa zbiorowego. Koncepcję takiego systemu przyjęła Rada Ministrów Obrony
WNP (10 VII). Zakładała ona m.in. powstrzymywanie przy pomocy strategicznych sil jądrowych
Rosji potencjalnego agresora, gdyby użył on lub zamierzał użyd broni jądrowej przeciwko
jednemu z paostw członkowskich WNP. Współpraca miała najpierw objąd zagadnienia techniczno-
wojskowe, aby następnie przejs'd do tworzenia wspólnych jednostek wojskowych oraz
zjednoczonych sił zbrojnych. Do zawarcia szczegółowych porozumieo zgłosił się na razie
Tadżykistan, który potrzebował pomocy ze względu na wojnę domową, a także Kirgistan. Dlatego
tzw. misje pokojowe w miejscach konfliktów były misjami wyłącznie rosyjskimi (w Gruzji do kooca
1995 r. utworzono trzy i w Armenii dwie bazy). Jedynie w Azerbejdżanie nie chciano przyjąd
oddziałów rosyjskich; rząd tej republiki prowadził w Iranie rozmowy z innymi paostwami i
wysłannikami ONZ w sprawie wywozu surowców energetycznych z pominięciem terytorium
rosyjskiego. Moskwa domagała się nadania swym oddziałom w innych republikach statusu sił
pokojowych ONZ, aby mogły byd finansowane przez tę organizację; minister Kozyriew nazywał to
zwiększeniem „udziału ONZ w rozwiązywaniu konfliktów na terenie byłego ZSRR" (V 1995).
Kampanie przed wyborami prezydenckimi na Białorusi i Ukrainie (10 VII 1994 r.) ujawniły
tęsknoty za stabilnością ekonomiczno-socjalną dawnego ZSRR. Na tym tle w Moskwie
powracała idea reintegracji byłych republik radzieckich. W jej kontekście prezydent Kazachstanu
Nursułtan Nazarbajew ogłosił (8 VI) propozycję utworzenia konfederacyjnego Związku
Euroazjatyckiego, który miałby zapewnid integrację potencjałów gospodarczych oraz stabilnośd i
bezpieczeostwo na całym obszarze byłego ZSRR. Niebawem wiceminister Siergiej Szachraj
zaproponował (6 VII) utworzenie w ramach WNP unii trzech-czterech paostw, która stanowiłaby
podstawę przyszłej konfederacji. Rządom paostw członkowskich WNP nie było pilno do
takiego rozwiązania; po dwóch miesiącach ich premierzy zdołali zaledwie porozumied się (9IX) co
do utworzenia Międzypaostwowego Komitetu Gospodarczego (MKG), który miał koordynowad
politykę gospodarczą, finansową i socjalną. Premierzy Turkmenistanu i Azerbejdżanu wy-
powiedzieli się przeciwko takiej instytucji, zaś Ukraina zgodziła się wejśd do niej w charakterze
członka stowarzyszonego. Rosja miała zagwarantowany największy wpływ na MKG, m.in. z tego
względu, że na jego siedzibę wyznaczono Moskwę, a w jego składzie miała zastrzeżonych 50%
głosów (przy wymaganiu 80% głosów do podjęcia decyzji). Na udział w MKG zgodzili się
następnie prezydenci Turkmenistanu i Azerbejdżanu, ponieważ prezydent Jelcyn zagroził im
egzekucją długów. Niebawem „szczyt" przywódców WNP w Moskwie zatwierdził powołanie
MKG; prezydenci przyjęli również memorandum o głównych kierunkach rozwoju procesu inte-
gracyjnego. Ukraina uznała harmonogram działao za mało realny i odmówiła przystąpienia do
unii walutowej. W tych okolicznościach prezydent Jelcyn zadowolił się na razie ogólną deklaracją
poparcia idei integracji gospodarczej byłych republik radzieckich.
Proces reintegracji zaczął przebiegad najłatwiej w stosunkach między Rosją a Białorusią i
Kazachstanem, najtrudniej zaś z Ukrainą. Już w trakcie obchodów 50-lecia wyzwolenia
Białorusi spod okupacji niemieckiej premier Wiaczesław Kiebicz podpisał z premierem Wiktorem
Czernomyrdinem trzy umowy integracyjne: o zjednoczeniu systemów pieniężnych obu
511
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
paostw, o pomocy finansowej Rosji na rzecz likwidacji skutków katastrofy w Czernobylu oraz o
„uproszczeniu zasad przebywania wojsk rosyjskich na terytorium Biało rusi". Następnie prezy-
denci Jelcyn i Łukaszenko podpisali (21II1995 r.) w Miosku traktat o przyjaźni i dobrosąsiedzkiej
współpracy, dwie umowy wojskowe oraz dokument noszący enigmatyczny tytuł: „O wspólnych
staraniach w sprawie ochrony granicy paostwowej Białorusi", który m.in. wprowadzał służby
rosyjskie na granice Białorusi z paostwami trzecimi. Przy okazji władze białoruskie podkreślały, że
zamierzona na dłuższy czas integracja z Rosją wynika z tradycji, historii i wspólnych słowiaoskich
korzeni, ale nie oznacza utraty suwerenności ich paostwa. W rzeczywistości integracja wynikała
przede wszystkim z całkowitej zależności gospodarki białoruskiej od ropy, gazu i rynku rosyjskiego
(70%). Opozycja białoruska dobrze przyjęła stwierdzenie Jelcyna, że „są w Rosji siły, które chcą
wskrzesid imperium", ale „działania takie są niebezpieczne".
Od podpisania traktatu białorusko-rosyjskiego Łukaszenko i dyplomacja białoruska zaczęli
coraz gorliwiej przyłączad się do rosyjskich krytyk koncepcji rozszerzenia NATO. Prezydent
wstrzymał (9 V) wykonywanie układu CFE i zorganizował prorosyjskie referendum (14 V).
Ponad 3/4 obywateli opowiedziało się w nim za zrównaniem jeżyka rosyjskiego z białoruskim, za
zmianą symboli narodowych (przywrócenie godła z okresu radzieckiego zamiast Pogoni) i za
integracją ekonomiczną z Rosją. Wynik ten zachwycił deputowanych do rosyjskiej Dumy Pao-
stwowej, którzy w jednogłośnie przyjętej (18 V) rezolucji wezwali prezydentów innych paostw
WNP do pójścia śladem Łukaszenki.
Tymczasem Ukraina, również zależna od Rosji pod względem energetyczno-surowco-
wym i finansowym, najostrożniej przyjmowała jej apele o integrację. Prezydent Leonid Kucz-ma
tuż po swoim wyborze (VII 1994 r.) wytyczył orientację polityki zagranicznej Kijowa na Stany
Zjednoczone i Niemcy, uznając za wzór stosunków gospodarczych z Rosją współżycie USA i
Kanady, w której żyje liczna emigracja ukraioska. Podpisał też (24 X) z premierem Jea-nem
Chretienem traktat o przyjaźni i współpracy. Jednocześnie wypowiadał się za przybliżeniem
Ukrainy do procesu integracji europejskiej na mocy porozumienia o partnerstwie z UE (14 VI).
Wobec uzależnienia ratyfikacji tego porozumienia przez UE od zamknięcia elektrowni atomowej
w Czernobylu i respektowania przez Kijów traktatu NPT, Kuczma obiecał delegacji UE (13 IV
1995 r.) zamknięcie elektrowni czernobylskiej do kooca wieku pod warunkiem, że Zachód
sfinansuje budowę elektrowni gazowej. Przypomniał też, że w niedługim czasie Ukraina stanie się
paostwem bez broni jądrowej.
Najtrudniejszym od 1992 r. problemem normalizacji stosunków ukraiosko-rosyjskich
była sprawa podziału Floty Czarnomorskiej i statusu Sewastopola, a także chęd rosyjskiej
ludności Krymu przyłączenia go do Rosji. Z tego głównie powodu opóźniało się podpisanie
traktatu politycznego między obu paostwami. Podpisano jednak (3 VIII 1994 r.) umowę o wspólnej
ochronie liczącej 2500 km granicy. Aby nie drażnid Moskwy, pierwszy minister obrony Ukrainy,
Walerij Szmarow, oświadczył (26 VIII), że jego kraj liczy na dobrą współpracę z Rosją,
zachowując jednocześnie status paostwa niezaangażowanego. Szef dyplomacji ukraioskiej, Gen-
nadij Udowenko stwierdził (2IX), że Rosja powinna prowadzid wobec Ukrainy politykę partnerską,
nie zaś na zasadzie stosunku starszego do młodszego.
Mimo sporu o Flotę Czarnomorską, zaczęto regulowad rozliczenia ekonomiczno-finansowe
między obu paostwami. W umowie o restrukturyzację zadłużenia (11 XII 1994 r.) Ukraina -
wzorem pozostałych republik byłego ZSRR - przyjęła tzw. opcję zerową. Zrezygnowała w niej z
pretensji do 16,37% zagranicznych aktywów należących do b. Związku Radzieckiego w blisko 100
krajach świata (w tym własności różnych resortów i firm radzieckich), w zamian za co Rosja
zobowiązała się obsługiwad całe dawne zadłużenie radzieckie. Do uregulowania pozostała kwes-
512
tia restrukturyzacji (wynoszącego na początku 1995 r. ponad 4 mld USD) ukraioskiego zadłużenia
wobec Rosyjskiej Federacji, obejmującego głównie należności za dostawy paliwa i energii.
Następnie przygotowywano porozumienia gospodarcze i handlowe. Kijów odmawiał na razie
dyskusji na temat unii celnej. Kuczma podjął decyzje o budowie terminalu naftowo-gazowego w
Odessie, aby uniezależnid się od niepewnych dostaw z Rosji i Turkmenistanu.
W toku dyskusji nad traktatem politycznym Kijów sprzeciwił się żądaniu Rosji, aby zapisad w
nim zasadę „podwójnego obywatelstwa", gdyż na tej podstawie Rosja mogłaby wpływad na 11
milionów Rosjan żyjących na terytorium ukraioskim. W parafowanym w Kijowie (8II1995 r.) przez
wicepremierów dwóch paostw Jewhena Marczuka i Olega Soskowca traktacie o przyjaźni i
współpracy Rosja potwierdziła respektowanie integralności terytorialnej Ukrainy, pozostawiając tym
samym kłopoty z separatystami krymskimi do rozstrzygnięcia przez władze centralne Ukrainy. Na
stanowisko Kijowa wpływała świadomośd obciążającego Moskwę syndromu cze-czeoskiego i
poparcie paostw zachodnich dla stanowiska Ukrainy. Z powodu wielu niezgodności w sprawie
przygotowania odrębnego porozumienia na temat Floty Czarnomorskiej zapowiadana wizyta Jelcyna
w celu podpisania traktatu była kilkakrotnie odraczana; tym samym dwa wielkie paostwa europejskie
w dłuższym czasie nie miały uregulowanych traktatowo stosunków, a wiec, nie wywiązały się z
zobowiązao Paktu Stabilności w Europie.
Spośród paostw WNP także Mołdawia zdecydowanie podkreślała swą niezależnośd.
Nieoficjalne referendum z marca 1994 r. potwierdziło, że jej ludnośd zdecydowanie opowiada się
za suwerennością. Rząd zwracał się wyraźnie w stronę paostw Zachodu i Turcji (co łącznie
wyciszyło separatystyczną tendencję tureckiej grupy Gagauzów). Mołdawia musiała jednak za-
wrzed z Rosją porozumienie (10 VIII 1994 r.), na mocy którego na obszarze samozwaoczej
Republiki Naddniestrzaoskiej, zamieszkałej w większości przez ludnośd rosyjską, miały pozo stad
jeszcze trzy lata oddziały rosyjskiej 14. Armii. Dodatkowy niepokój wywoływało długie
odwlekanie ratyfikacji tego porozumienia przez rosyjską Dumę Paostwową.
Szczególnie szybko przebiegał proces integracji Rosji z Kazachstanem. Prezydent Nursuł-tan
Nazarbajew, wielki zwolennik „reintegracji" i autor koncepcji Związku Euroazjatyckiego, nie potrafił
jednak przekonad do swych idei prezydentów Litwy i Ukrainy. Z prezydentem Kuczma podpisał
jedynie w Kijowie (11 VIII 1994 r.) traktat o współpracy i zacieśnieniu więzów gospodarczych
(Ukraina była drugim co do wielkości partnerem handlowym Kazachstanu). Natomiast najszersze
porozumienie integracyjne Nazarbajew zawarł z Jelcynem w Moskwie (2011995 r.), podpisując z nim
17 umów, w tym o unii celnej, o utworzeniu wspólnych struktur wojskowych i oddaniu pod kontrolę
Rosji czterech baz wojskowych w Kazachstanie. We wrześniu 1995 r. Nazarbajew zniósł dekretem
kontrolę celną na długiej 7000 km granicy z Rosją, co Jelcyn uczynił w kilka miesięcy później
(3 11996 r.).
Tadżykistan był zainteresowany wsparciem Rosji i innych członków WNP w celu obrony
swojej granicy z Afganistanem. Dlatego Dżamszed Karimow podpisał w Miosku (4II1995 r.) z
Łukaszenką kilka umów dotyczących dwustronnej współpracy i tworzenia „związku ekono-
micznego". Wraz z nasileniem się walk na pograniczu afgaoskim prezydent Tadżykistanu, Em-moli
Rachmanow, zaapelował (10IV) do Jelcyna o „ochronę południowej rubieży WNP". Nad tą sprawą
ministrowie obrony WNP radzili w Moskwie (19 IV), postanawiając przedłużyd pobyt „sił
pokojowych" w Afganistanie". Jednakże żadne z paostw WNP nie chciało dołączyd swoich sił do
rosyjskich, aby uszczelnid granicę tadżycko-afgaoską; jedynie Kazachstan i Turkmenistan
podejmowały się mediacji z opozycją tadżycką, która otrzymywała pomoc od islamistów afgao-
skich. Wysiłki mediacyjne nie dawały wyraźnych efektów, gdyż zależały od zakooczenia wojny
domowej w Afganistanie.
514
w Alma Acie doszły dwa następne (Uzbekistan i Mołdawia). Nowym układem Tadżykistan
uzyskał dodatkową gwarancje bezpieczeostwa, zaś Rosja nadzór nad granicą kazachsko-chio-
ską. Prezydenci uchwalili apel o opracowanie sposobów przejścia od luźnej wspólnoty do wspólnego
rynku oraz powołali Międzypaostwowy Komitet Walutowy.
Swego rodzaju manifestem przedwyborczym wielkorosyjskiej koncepcji integracji krajów
WNP był dekret Jclcyna „Strategia Federacji Rosyjskiej wobec paostw-stron Wspólnoty
Niepodległych Paostw" (16 IX). Założył on możliwie szybką reintegrację gospodarczą,
polityczną i wojskową paostw WNP w celu „umacniania roli Rosji jako wiodącej siły w budowaniu
nowego systemu stosunków międzynarodowych na obszarze poradzieckim". Rosja miałaby
pilnowad, aby paostwa WNP nie wchodziły w sojusze i bloki zewnętrzne, a także mogłaby na
obszarze „bliskiej zagranicy" zakładad rosyjskie bazy wojskowe, rozwijad współpracę ze służbami
bezpieczeostwa oraz wymagad „przestrzegania praw i interesów Rosjan".
Pozycję Rosji jako wielkiego mocarstwa często przypominał nowy minister spraw zagra-
nicznych Jewgienij Primakow już od pierwszej konferencji prasowej (12 I 1996 r.); pierwsze
podróże zagraniczne odbył właśnie do kilku paostw WNP, podkreślając przy okazji priorytetowe
znaczenie zamierzeo integracyjnych „przy zachowaniu suwerenności" oraz stabilizacji na poziomie
regionalnym.
Kolejny „szczyt" w Moskwie (19 11996 r.) odbywał się już w ostrej fazie kampanii prezy-
denckiej i nie był w stanie wnieśd nic nowego do procesu integracji. Co prawda, podpisano kilka
porozumieo gospodarczych, ale dyskusję zdominowały konflikty lokalne w Abchazji, Tadżyki-
stanie i Mołdawii; szefowie paostw apelowali do ONZ i OB WE o większy udział w ich rozwią-
zywaniu oraz postanowili utworzyd wspólne siły pokojowe i oddziały do walki z terroryzmem.
Przy okazji prezydent Kuczma jednoznacznie stwierdził, że Ukraina traktuje strukturę WNP jedynie
jako organ konsultacyjny.
Kontynuacja strategii integracji była częścią kampanii prezydenckiej Jelcyna, który dopro-
wadził (19 III) do podpisania na Kremlu wraz z prezydentami Białorusi, Kazachstanu i Kirgista-nu
porozumienia o pogłębieniu integracji w dziedzinie gospodarczej i humanitarnej w ciągu 5 lat (z
możliwością automatycznego przedłużenia i otwartego dla paostw nie należących do WNP).
Prezydenci „czwórki", potwierdzając zasadę suwerenności paostw-sygnatariuszy, założyli utwo-
rzenie wspólnej przestrzeni gospodarczej, przewidując swobodny przepływ towarów, kapitałów,
usług i siły roboczej oraz rozwój wspólnego systemu energetycznego, transportowego i informa-
cyjnego. Do „kierowania integracją" powołali Radę Międzypaostwową, Komitet Integracyjny i
Komitet Międzyplanetarny.
Na 20. posiedzeniu Rady Szefów Paostw w Moskwie (17 V) doszło do demonstracyjnego
poparcia Jelcyna w jego kampanii prezydenckiej. Na wniosek trzech republik południowych
przywódcy 11 paostw uchwalili deklarację „o poparciu demokratycznych procesów w Rosji". Na
tymże „szczycie" podpisano też plan współpracy integracyjnej na lata 1996-1997, międzyrządowy
program walki ze zorganizowaną przestępczością i terroryzmem do 2000 r. oraz kilka innych
dokumentów.
Swego rodzaju oczyszczeniem pola dla przedsięwzięd integracyjnych były posunięcia w sprawie
newralgicznej strefy Kaukazu: prezydenci Rosji, Azerbejdżanu i Gruzji przyjęli w Kisłowod-sku (3
VI) oświadczenie potępiające wszelki ekstremizm i terroryzm. Podpisali też deklarację „O
zgodzie między narodami, pokoju oraz współpracy gospodarczej i kulturalnej na Kaukazie".
Równolegle z rozwijaniem związków wielostronnych z krajami „bliskiej zagranicy" Rosja
stara się zacieśniad z nimi powiązania bilateralne. Najdalej zaszły one w stosunkach z Białorusią. W
lutym 1996 r. prezydenci obu paostw wypowiedzieli się za taką integracją wzajemną, która
515
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
m
516_________________________________________________
stowarzyszenie ZSRR z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym (13
VIII 1991 r.).
W dniach zaskakującego dla Zachodu puczu moskiewskiego (19-21 VIII 1991 r.) z wielu
stolic rozlegały się słowa poparcia dla prezydenta ZSRR. Stopniowo wzmagało się jednak
uznanie dla Jelcyna, który przeciwstawił się puczystom i pokrzyżował ich plany. Okazał się
głównym zwycięzcą i w oczach świata był alternatywą dla Gorbaczowa. Wraz z rozpoczęciem
demontażu ZSRR stawał się głównym partnerem rozmów z przedstawicielami Zachodu. Ostatnia
wizyta szefa dyplomacji amerykaoskiej James'a Bakera w kilku republikach rozpadającego się
Związku Radzieckiego (16-18 XII 1991 r.) rozpoczęła się już od rozmowy z Jelcynem, która
poprzedziła spotkanie z Gorbaczowem. Waszyngtonowi chodziło wówczas o upewnienie się czy
nakierowane na USA rakiety strategiczne znajdują się pod stabilną i pewną kontrolą. Realnie
przejmował ją już prezydent Rosji, ale stawała się ona przedmiotem przetargu z innymi republikami.
Stany Zjednoczone i inne paostwa uznały prawo Rosji do zajęcia miejsca ZSRR w Radzie
Bezpieczeostwa ONZ, aby Moskwa mogła oddziaływad stabilizująco na stosunki w strefie WNP i w
skali światowej. W stolicach zachodnich radośd z upadku radzieckiego „imperium zła", a
zatem zniknięcie głównego zagrożenia dla Zachodu, została zakłócona uświadomieniem sobie faktu
naruszenia globalnego systemu bezpieczeostwa, niestabilności i licznych konfliktów na
obszarach paostw nowych demokracji. Uznano więc, że silna i demokratyczna Rosja będzie
potrzebna dla tworzenia międzynarodowego consensusu w nowym ładzie światowym.
Z tych względów Waszyngton starał się przenieśd dobry klimat wzajemnych stosunków z
koocowego okresu istnienia ZSRR na stosunki z Rosją. Już w kilka tygodni po rozpadzie ZSRR
Jelcyn był przyjmowany z honorami w Stanach Zjednoczonych. Bush podpisał z nim w Camp
David deklarację o przyszłych stosunkach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi (l II
1992 r.), proklamującą „przyjaźo i partnerstwo oparte na wzajemnym zaufaniu, poszanowaniu i
wspólnym przekonaniu do demokracji i wolności ekonomicznej". Zobowiązano się też „podej-
mowad wspólnie wszelkie wysiłki, by propagowad na całym świecie wspólne wartości demokracji,
rządów prawa, poszanowania praw człowieka, w tym praw mniejszości, poszanowania granic i
pokojowych zmian". Oba paostwa zobowiązały się do nierozpowszechniania broni jądrowej,
pokojowego rozwiązywania konfliktów lokalnych oraz wspólnej walki z terrorem, handlem na-
rkotykami i degradacją lasów.)
Po wizycie amerykaoskie samoloty wojskowe dostarczyły trochę pomocy humanitarnej do
kilku miast republik postradzieckich. Baker odbył (11-18 II 1992 r.) 8-dniową podróż przez
Mołdawię, paostwa zakaukaskie, środkowoazjatyckie do Moskwy. Chodziło mu o podkreślenie, iż
USA dostrzegają niepodległe paostwa, o uodpornienie republik muzułmaoskich na penetrację
iraoską oraz o nakłonienie „republik jądrowych" do ograniczania zbrojeo strategicznych i „po-
kojowej konwersji" radzieckich ekspertów jądrowych (m.in. poprzez utworzenie centrów likwidacji
broni jądrowej. Baker przekonywał swych rozmówców z republik azjatyckich, że mogą one stad
się przyjaciółmi Stanów Zjednoczonych, jeśli będą przestrzegad praw człowieka, szanowad
demokrację, wprowadzad gospodarkę wolnorynkową, uznawad istniejące granice i pokojowo
współpracowad z sąsiadami.
Waszyngton wspierał Jelcyna także posunięciami ekonomicznymi. Kiedy w Moskwie
nasilała się krytyka prezydenta, Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaakceptował pod wpływem
Stanów Zjednoczonych program rosyjskich reform, a Bush przedstawił (l IV 1992 r), plan
sięgającej 24 mld dolarów pomocy finansowej USA dla Rosji w postaci pożyczek, gwarancji
kredytowych oraz bezzwrotnych dotacji. Niebawem Rosję i 13 innych republik WNP przyjęto do
MFW, który podjął się wymuszania w tych paostwach polityki stabilizacji finansowej. Koo-
517
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
kretne przyznanie pomocy opóźniało się jednak w Kongresie USA do sierpnia 1992 r. Przy okazji
ponownej wizyty Jelcyna w Waszyngtonie i na Kapitolu przywrócono jedynie klauzule naj-
wyższego uprzywilejowania. Ws'ród 35 porozumieo podpisano serie umów ekonomicznych, ukJad
dotyczący inwestycji i współpracy w przestrzeni kosmicznej oraz Deklarację Waszyngtooską. Zo-
bowiązała ona obie strony do partnerskiej i przyjacielskiej współpracy w różnych dziedzinach oraz
zapowiedziała poszanowanie granic wszystkich paostw powstałych ze Związku Radzieckiego.
Administracja prezydenta Billa Clintona, nastawiona początkowo przede wszystkim na roz-
wiązywanie wewnętrznych problemów gospodarczo-społecznych, nie mogła pominąd kompleksu
spraw związanych z byłym ZSRR. Wkrótce po wygranych wyborach prezydent-elekt stanął wobec
apelu ministra Andrieja Kozyriewa o dalszą pomoc amerykaoską dla jelcynowskich reform. Szef
rosyjskiej dyplomacji podkreślał, że „trzecioświatowa Rosja z pierwszorzędnym arsenałem
jądrowym" jest bardziej niebezpieczna niż Rosja prosperująca i demokratyczna. W kilkanaście dni
później były prezydent Nixon ostrzegał przed niebezpieczeostwem powrotu autorytarnego i
ekspansjonistycznego rządu w Moskwie, apelując o skuteczne działania na rzecz zapobieżenia
upadkowi/prozachodniego, demokratycznego rządu rosyjskiego Borysa Jelcyna". Wkrótce po objęciu
urzędu prezydent Clinton powołał w osobie Strobe'a Talbotta specjalnego pełnomocnika rządu do
spraw byłego Związku Radzieckiego; miał on sprzyjad budowie w Rosji wolnego rynku i ochronie
kiełkującej tam demokracji - spraw nazwanych przez Clintona „najważniejszymi kwestiami
bezpieczeostwa narodowego". W celu poparcia Jelcyna przed referendum zgodził się też na rychłe
spotkanie z prezydentem Rosji. Przekonywał również Amerykanów do poniesienia pewnych
wydatków na pomoc dla Rosji, mówiąc: „Jeśli byliśmy gotowi wydad biliony dolarów, aby
pokonad komunizm w »zimnej wojnie«, to z pewnością powinniśmy byd gotowi, by wesprzed
demokracje tam, gdzie komunizm upadł". Sekretarz stanu Warren Christo-pher głosił, że
„włączenie Rosji do rodziny pokojowych krajów jest największym wyzwaniem dla Ameryki" (22
III 1993 r.).
Clinton starannie przygotowywał się do pierwszego oficjalnego spotkania z Jelcynem, zapo-
wiadając publicznie przedstawienie mu „poważnego i szczegółowego" pakietu pomocy (23 III
1993 r.), mówiąc do Rosjan: „Musimy wam pomóc nie z pobudek charytatywnych, ale dlatego, że
jest to w naszym własnym interesie". Tuż przed spotkaniem Clinton otrzymał zbiorowe wsparcie
czterech byłych prezydentów republikaoskich (Nixona, Forda, Reagana i Busha). W sumie spo-
tkanie miało byd zastosowaniem „koncepcji nowego partnerstwa" w stosunkach amerykaosko-
rosyjskich. W przeddzieo tego wydarzenia niedwuznacznym gestem 19 rządów zachodnich była
decyzja Klubu Paryskiego odroczenia na lat 10 długu przypadającego do spłaty przez Rosję w
1993 r. (około 15 mld dolarów).
„Szczyt" Clinton-Jelcyn odbył się w Vancouverze 3 i 4 kwietnia 1993 r. Głównymi tematami
były: współpraca ekonomiczna i handlowa oraz aktualne problemy międzynarodowe. Najważniejsze
było polityczne poparcie reprezentowanego przez Jelcyna kierunku reform w Rosji. Służyła temu
przyrzeczona przez Clintona pomoc (głównie na denuklearyzację, gwarancje kredytowe i
eksportowe, wsparcie sektora prywatnego i rosyjskiej demokracji oraz na pomoc żywnościową i
medyczną). Obaj prezydenci potwierdzili wolę prowadzenia wspólnej polityki na rzecz
rozbrojenia jądrowego (Clinton obiecał oddziaływad w tym duchu na „republiki jądrowe" b. ZSRR).
Za przykładem USA inne paostwa członkowskie Grupy 7 zaczęły deklarowad zwiększenie
pomocy dla Rosji. Cała „siódemka" na posiedzeniu w Tokio (14-15IV 1993 r.) postanowiła
wesprzed reformy w Rosji pakietem finansowym w wysokości 50 mld dolarów, ze względów
politycznych na 10 dni przed zapowiedzianym referendum rzucając tę sumę na szalę po stronie
518
Jelcyna (z tego tylko 3 miliardy jako pomoc doraźną, a resztę poprzez mechanizmy MFW).
Pakiet ten zatwierdzono na „szczycie" Grupy 7 w stolicy Japonii (VII 1993 r.).
Najważniejszą i najtrudniejszą do rozwiązania dla Waszyngtonu była sprawa zmniej-
szania i zabezpieczania arsenałów radzieckiej broni jądrowej. Cieo na tę sprawę rzucała na
początku 1991 r. niepełna realizacja przez Rosję postanowieo paryskiego układu o ograniczeniu
zbrojeo konwencjonalnych w Europie (m.in. poprzez przesunięcie i inną kwalifikację niektórych
jednostek wojskowych). Po wyjas'nieniu tych kwestii ruszyły ponownie rozmowy na temat re-
dukcji broni strategicznych - START (Strategie Arms Reduction Talks). Po intensywnych przy-
gotowaniach, trwające z przerwami od 1982 r. rokowania, zostały zakooczone przygotowaniem
obszernego układu START. Bush i Gorbaczow podpisali go w Moskwie 31 lipca 1991 r. Układ,
zwany następnie START I, redukował istniejące systemy rakietowe broni jądrowych o zasięgu
ponad 5 000 km o średnio 25 do 30%. Zamykał on okres kontroli zbrojeo dwóch supermocarstw i
otwierał okres redukcji zbrojeo jądrowych. Gorbaczow uznał go za „moralne osiągnięcie oraz
poważny przełom w myśleniu i postępowaniu naszych krajów"; Bush stwierdził, że „stabilizujące
redukcje naszych strategicznych sił jądrowych zmniejszają ryzyko wojny".
Pod wpływem START I i nowych stosunków między Moskwą a Waszyngtonem prezydent"
USA ogłosił niebawem plan poważnej redukcji amerykaoskich sił jądrowych, zarówno stra-
tegicznych jak taktycznych (27 IX 1991 r.). Zapowiedział w nim odwołanie całodobowych
dyżurów bojowych amerykaoskich bombowców strategicznych i międzykontynentalnych pocisków
balistycznych, jednostronne wycofanie wszystkich systemów taktycznej broni jądrowej z Europy i
z Republiki Koreaoskiej oraz z okrętów i samolotów marynarki wojennej, a następnie ich zniszczenie,
jak również zaprzestanie budowy nowych pocisków jądrowych krótkiego zasięgu. Jednocześnie
prezydent wezwał ZSRR do porozumienia na temat zredukowania, a następnie całkowitego
wyeliminowania wielogłowicowych pocisków balistycznych; opowiedział się za zawarciem
amerykaosko-radzieckiego porozumienia o rozmieszczeniu systemu obrony przed atakiem rakiet
balistycznych; zaproponował zbadanie możliwości współpracy w dziedzinie dowodzenia i kontroli
nad przechowywaniem, przewożeniem i niszczeniem broni jądrowej; zaapelował też do Moskwy o
zniszczenie radzieckich systemów broni jądrowej krótkiego zasięgu.
Po przemyśleniu „planu Busha" prezydent ZSRR podjął wyzwanie i przelicytował swego
partnera, ogłaszając program redukcji potencjału wojskowego (5 X 1991 r.). „Plan Gorba-
czowa" zapowiadał zniszczenie taktycznej broni jądrowej i wycofanie głowic jądrowych z rakiet
przeciwlotniczych, z okrętów i samolotów marynarki wojennej; ogłaszał odwołanie pogotowia
bojowego ciężkich bombowców z bronią jądrową i wstrzymania prac nad międzykontynentalny-mi
pociskami balistycznymi umieszczanymi na ruchomych wyrzutniach, jak również odwołanie
pogotowia 503 pocisków międzykontynentalnych, w tym 134 uzbrojonych w głowice niezależnie
naprowadzane na cel; zapowiedział też zaprzestanie doświadczeo z bronią jądrową na okres jednego
roku i zredukowanie liczby żołnierzy o 700 tyś. ludzi. Jednocześnie Gorbaczow zaproponował
Stanom Zjednoczonym wycofanie i zniszczenie - na zasadzie wzajemności - całej taktycznej broni
jądrowej w siłach morskich; rozpoczęcie natychmiast po ratyfikacji START negocjacji na temat
dalszych redukcji broni strategicznej o 50%; zbadanie możliwości stworzenia wspólnych
systemów obrony antyrakietowej na ziemi i w przestrzeni kosmicznej. Wezwał wreszcie wszystkie
mocarstwa jądrowe do pójścia w ślady USA i ZSRR oraz do wspólnego oświadczenia, iż
powstrzymają się one od dokonania pierwszego uderzenia jądrowego.
Duża zbieżnośd i zasięg obu „planów" sprawiły, że eksperci obu mocarstw szybko rozpoczęli
rozmowy na temat ich różnych elementów, nie czekając aż układ START I zostanie ratyfikowany.
Ułatwione też zostały dyskusje ekspertów pięciu stałych członków Rady Bezpieczeostwa
519
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
na temat zainicjowanej przez prezydenta Busha i zaakceptowanej przez londyoski „szczyt" Grupy 7
(15-16 VII 1991 r.) ugody „piątki" w kwestii świadomego ograniczania handlu bronią i
zapobiegania rozpowszechnianiu broni masowego rażenia. Ugoda ta (18 X 1991 r.) przewi-
dywała wzajemne informowanie się o transferze broni konwencjonalnej w celu utrzymania pokoju i
poszanowania zasad Karty NZ. Doprowadziła ona następnie do opublikowania pierwszego
Rejestru Narodów Zjednoczonych Broni Konwencjonalnej (20 X 1993 r.) za 1992 r.
Po upadku Związku Radzieckiego w amerykaosko-rosyjskich dyskusjach na temat kompleksu
jądrowego wzrosła ranga zagadnieo kontroli arsenałów nuklearnych byłego ZSRR, które
znalazły się w obrębie Rosji, Białorusi, Ukrainy i Kazachstanu. USA były zainteresowane, aby
wszystkie te arsenały kontrolowała Rosja, aby mogła ona dad prace swym atomistom mimo
redukcji broni jądrowych oraz aby mogła bezpiecznie i jak najtaoszym kosztem unieszkodliwiad
wycofywane głowice jądrowe. Dyplomacja amerykaoska nakłaniała więc pozostałe republiki do
poddania swoich arsenałów rosyjskiemu nadzorowi. Białorusi wystarczyło za to międzynarodowe
uznanie jej niepodległości. Ukraina i Kazachstan oczekiwały jednak za rakiety rekompensaty
finansowej i gwarancji bezpieczeostwa. Otwartą pozostała kwestia przejęcia zobowiązao ZSRR w
ramach układu START I przez niepodległe republiki.
W wywiadzie dla „Niezawisimoj Gaziety" (12II1992 r.) dowódca Zjednoczonych Sił Zbrojnych
WNP, marszałek Jewgienij Szaposznikow oświadczył, że praktyczne opracowanie jednolitego
systemu bezpieczeostwa jądrowego i obrony przeciwrakietowej może trwad od 5 do 10 lat.
Poinformował, że w sprawie taktycznej broni jądrowej osiągnięto jednak porozumienie, w mysi
którego wywozi sieją z terytorium Ukrainy i Białorusi, a strategiczne rodzaje broni będą znajdowad
się pod wspólną kontrolą.
Pod koniec 1991 r. Kongres USA uchwalił pomoc na sumę 400 min dolarów przezna-
czoną na zniszczenie części dawnego radzieckiego arsenału jądrowego. W czasie wizyt w
nowych republikach (II1992 r.) Baker zapowiadał możliwośd podzielenia się Stanów Zjednoczonych
z Rosją technologią SDI oraz zobowiązał się do dostarczenia Rosji 25 specjalnych wagonów
kolejowych i 250 kontenerów do transportowania przeznaczonej do zniszczenia broni jądrowej, a
także do wybudowania składu do przechowywania plutonu ze zdemontowanych głowic jądrowych.
W tym czasie Ukraina, rozżalona brakiem jakiegokolwiek zasilania finansowego z Zachodu i
wyłączeniem jej z dyskusji nad układem START, ogłosiła zawieszenie wywozu taktycznej broni
jądrowej, co - w myśl porozumienia wewnątrz WNP - miało zakooczyd się do l lipca 1992 r. Po
uzgodnieniu wspólnej kontroli nad zniszczeniem owej broni, jej wywóz wznowiono po dwóch
miesiącach.
Kijów nalegał, aby cztery „paostwa jądrowe" WNP, a nie tylko sama Rosja, występo-
wały jako jedna strona w rokowaniach z USA. Lekceważenie tego postulatu Ukrainy przez
Moskwę i Waszyngton opóźniało zawarcie pełnych porozumieo; proces ten podzielono na etapy.
Wiosną 1992 r., kiedy Kongres USA i parlamenty czterech członków WNP przystąpiły do raty-
fikowania START I, rozpoczął się wyścig do nowego porozumienia w sprawie redukcji zbrojeo
strategicznych. Nie obeszło się ze strony Jelcyna bez oskarżeo, iż Stany Zjednoczone chcą za-
pewnid sobie przewagę jądrową. Zgłosił on jednak propozycję połączenia systemów wczesnego
ostrzegania obu mocarstw. W rezultacie w czasie wspominanej wizyty w Waszyngtonie Jelcyn
podpisał z Bushem porozumienia (17 VI 1992 r.) w sprawie przyszłej redukcji o dwie trzecie
głowic jądrowych do 2003 r. Obie strony uzgodniły, że porozumienie to przybierze po pewnych
uściśleniach postad traktatu.
Ukraina, Białoruś i Kazachstan deklarowały gotowośd stania się w przyszłości pao-
stwami bezatomowymi, na razie chciały jednak wykorzystad atut posiadania takiej broni. Biało-
520
ruś uzgodniła ze Stanami Zjednoczonymi (IX 1992 r.), że przyjmie pomoc amerykaoską przy
usuwaniu z jej terytorium rakiet jądrowych i pod koniec 1994 r. stanie się strefą bezatomową.
Ukraina odwlekała ratyfikacje START I, ponieważ ani Rosja, ani USA nie chciały spełnid jej
warunków (tzn. rekompensaty i gwarancji). Do połowy listopada 1992 r. na teren Rosji przewieziona
została jedynie taktyczna broo jądrowa. Sama Rosja ratyfikowała START I dopiero 14 listopada
1992 r. Bush zdołał podpisad START II przed zakooczeniem swojej kadencji. Dokonał tego wraz
z Jelcynem na Kremlu w dniu 3 stycznia 1993 r. Był to partnerski kompromis dwóch największych
mocarstw jądrowych.
W okresie finalizacji układu START II rozpoczął się drugi etap regulowania sprawy
kontroli broni jądrowej na obszarze WNP. Układ START II stawiał wymóg ratyfikowania
START I przez pozostałe „republiki jądrowe" WNP i uzależniał realizacje zapisanych w nich
zobowiązao od realizacji pierwszego układu. Dlatego w przeddzieo wylotu do Moskwy Bush
wysłał list do prezydenta Krawczuka i rozmawiał z nim telefonicznie. Clinton, którego Bush
poinformował o okolicznościach sfinalizowania START II, kontynuował kontakty z Ukrainą.
Departament Stanu poinformował Kijów, że Stany Zjednoczone mogłyby udzielid Ukrainie pomocy
w demontażu broni jądrowych pod warunkiem ratyfikowania układu START I i układu o
nierozpowszechnianiu broni jądrowej, nadającego temu paostwu status bezatomowy. Niebawem
też USA zaoferowały Ukrainie pisemne gwarancje bezpieczeostwa, aby ułatwid ratyfikowanie
przez jej parlament układu START I i uzyskad zgodę na pozbycie się 176 rakiet strategicznych
rozmieszczonych na jej terytorium. Odpowiedni projekt gwarancji przedstawiła także strona
rosyjska. Jej minister spraw zagranicznych złożył je w Kijowie osobiście (7IX 1993 r). Kierow-
nictwo parlamentu Ukrainy uznało, że gwarancje powinny byd bezwarunkowe i dopiero wtedy
ratyfikacja START I stanie się możliwa. Waszyngton nalegał jednak na inną kolejnośd gwarancji,
dowodząc ich realności na przykładzie Białorusi. Kiedy jej parlament ratyfikował START I (4 II
1993 r.), Clinton przyrzekł Białorusi gwarancje; przyjął też ministra spraw zagranicznych
Anatolija Złenkę w Białym Domu (28 III 1993 r.).
Skoro dotychczasowe metody nie skutkowały, na spotkaniu w Vancouverze Clinton
przyrzekł Jelcynowi wzmóc nacisk na Kijów, aby ratyfikował układ START I (m.in. Biały
Dom odmówił przyjęcia premiera Ukrainy). Christopher udał się do Kijowa, gdzie podpisał „Po-
rozumienie o bezpiecznym demontażu" broni jądrowej (25 X 1993 r.), przyobiecał „sprawiedliwą
rekompensatę" za przekazywany Rosji materiał rozszczepialny z głowic jądrowych (około 1-2
mld dolarów). Szef dyplomacji amerykaoskiej przekazał Ukrainie 27 min dolarów w celu
poprawienia bezpieczeostwa pięciu ukraioskich elektrowni atomowych. Usłyszał natomiast żądanie
wyższej rekompensaty (3,6-5 mld dolarów) i słowa nadziei na ratyfikowanie START I.
Postępowanie Waszyngtonu było bardziej skuteczne niż polemiki Moskwy z Kijowem. Pod
wpływem amerykaoskich perswazji parlament ukraioski ratyfikował START I (18 XI 1993 r.), ale
z licznymi zastrzeżeniami. Dopuścił mianowicie stopniową redukcję broni jądrowej o V3, o ile
inne paostwa atomowe zapewnią, że nigdy nie użyją przeciwko Ukrainie broni atomowej lub
konwencjonalnej, uszanują jej integralnośd terytorialną i nie będą wywierały na nią presji
ekonomicznej. Parlament zażądał ponadto rekompensaty za przekazaną już Rosji taktyczną broo
jądrową.
Rosja odmówiła uznania ważności warunkowej ratyfikacji układu START I przez Ukrainę.
Zagroziła też wycofaniem się z obsługi arsenału jądrowego Ukrainy, co zdaniem Moskwy, byłoby
„pogwałceniem układu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej (NPT), który obowiązuje
Rosję". Na telefoniczne nalegania Clintona Krawczuk odpowiedział, iż zamierza jeszcze raz
poddad układ START I akceptacji parlamentu, który ma byd wybrany w marcu 1994 r. Na tej
521
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
522
kach jądrowych WNP (17-24 III 1994 r.). W Moskwie, Alma-Acie, Kijowie i Miosku Perry
przekonywał swych rozmówców do „partnerstwa dla pokoju" i do rozbrojenia. Podpisywał też
umowy na kilkadziesiąt milionów dolarów dotyczące udzielenia pomocy na konwersję przemysłu
zbrojeniowego, likwidację broni jądrowej i chemicznej oraz promocję produkcji cywilnej.
Z dniem 30 maja 1994 r. Rosja i USA przestały już mied skierowane przeciwko drugiej
stronie pociski jądrowe, wypełniając tym samym podjęte w styczniu tegoż roku zobowiązanie, do
którego miesiąc później przystąpiła także W. Brytania. Duma Paostwowa nie zgodziła się na
przeprowadzenie na terenie Rosji przewidzianych na lipiec manewrów rosyjsko-amerykaoskich.
Waszyngton zaproponował wówczas rozważenie innego terminu. Bez przeszkód odbyły się na-
tomiast we Władywostoku (21-22 VI) pierwsze rosyjsko-amerykaoskie dwiczenia ratownicze. W
pierwszym półroczu nawiązano także współpracę policji USA i Rosji, a w Moskwie znalazł się
łącznik Federalnego Biura Śledczego (FBI), aby rozwijad współprace w zwalczaniu zorganizowanej
przestępczości. Dzięki temu doszło do podpisania w Moskwie (5 VII) pierwszego porozumienia o
współpracy policji obu paostw.
Umacnianie się pozycji Rosji w procesie integracji WNP zmuszało Waszyngton do pew-
nych kompromisów i ustępstw. Za rosyjską obietnicę niesprzeciwiania się rezolucji ONZ w
sprawie Haiti Waszyngton odwdzięczył się Moskwie zgodą na rosyjskie „operacje pokojowe" na
Zakaukaziu. Prezydent Clinton postanowił przyznad Rosji (23 IX) automatyczne zwolnienie z
zimnowojennej ustawy, która uzależniała amerykaoskie ulgi handlowe od otwartej polityki emi-
gracyjnej wobec Żydów. Moskwa zaś' coraz wyraźniej dawała do zrozumienia Waszyngtonowi, że
Rosja nie chce byd traktowana jak kraj, który przegrał „zimną wojnę" i stracił przez to pozycję
wielkiego mocarstwa. Trzeci „szczyt" Clinton-Jelcyn w Waszyngtonie (27-28 IX) rozpoczął -
według określenia przedstawiciela Białego Domu - etap „pragmatycznego partnerstwa", które miało
ukonkretnid deklaratywne „partnerstwo strategiczne" obu paostw. Szefowie dwóch mocarstw
uzgodnili
przyśpieszenie demontażu głowic jądrowych natychmiast po wejściu w życie układu START-I i po
ratyfikacji układu START-II. We wspólnym oświadczeniu Clintona i Jelcyna znalazły się
stwierdzenia o potrzebie nowego uregulowania kontroli nad rozpowszechnianiem broni masowego
rażenia oraz wprowadzenia powszechnego i całkowitego zakazu prób z bronią jądrową, okazało się
bowiem, że tych kwestii nie sposób rozwiązad bez zaangażowania Moskwy. Przy okazji wizyty
prezydent USA zachęcał szefów korporacji amerykaoskich do udziału w transformacji gospodarki
rosyjskiej i w inwestycjach na terenie Rosji. Posunięcia te odczytywano jako pominięcie rosyjskiej
wojny w Czeczenii i sprzeciwów Moskwy wobec rozszerzenia NATO.
Kontrowersje wokół tej właśnie kwestii sprawiły, że podsekretarz stanu Strobe Talbott (I
1995 r.) wystąpił o zgodę Rosji na podjęcie rocznych studiów nad możliwością nawiązania przez
Rosję bliższych kontaktów z NATO. Przy tej okazji min. Kozyriew domagał się publicznie (22 II)
„równego partnerstwa" z NATO i odrzucał „uproszczone" stosunki z sojuszem zachodnim. W
duchu waszyngtooskiego „szczytu" wiceprezydent Al Gore oświadczył w siedzibie NATO (27
II), że rozszerzenie Paktu i rozwój stosunków z Rosją muszą byd do siebie „dostosowywane". Szef
dyplomacji rosyjskiej stawiał we współpracy z NATO następujące wymagania: opracowanie nowej
koncepcji bezpieczeostwa zbiorowego (bez tzw. natocentryzmu); konsultacje polityczne;
współpraca wojskowa i wojskowo-techniczna Rosji z NATO.
Najgłębszy podtekst stosunków amerykaosko-rosyjskich tworzył ciągle czynnik strate-
giczno-wojskowy. Stratedzy amerykaoscy nie mieli pewności co do rzeczywistej realizacji przez
Rosję zobowiązao w sprawie niszczenia broni chemicznej. (Równolegle uspokoiło ich odroczenie
przez parlament ukraioski *l VII+ sprawy rozbrojenia jądrowego, gdyż Kijów uważał za zbyt słabą
finansową zachętę USA do wyzbycia się broni jądrowej). Moskwa nie chciała utracid woj-
524
wadzającymi rakietami, zmniejszając o ich cenę ukraioski dług wobec Rosji. Zawarła też z G-7 (31
XI) porozumienie o zwalczaniu przemytu materiałów jądrowych.
Trudniej było z ratyfikacją układu START-II. Senat USA ratyfikował go 26 I 1996 r.
Tegoż dnia Jelcyn w rozmowie telefonicznej z Clintonem zobowiązał się podjąd starania, aby
Duma Paostwowa ratyfikowała ten układ jeszcze przed spotkaniem G-7 w Rosji na temat bezpie-
czeostwa jądrowego. W dumie zwyciężył pogląd, że lepiej będzie ratyfikowad ten ważny traktat
dopiero po wyborach prezydenckich. Mimo to administracja Clintona poparła starania Rosji w
MFW o nowy kredyt (umowę na ponad 10 mld kredytu podpisano w Moskwie 22II1996 r.), w
zamian za co Rosja zobowiązała się do stopniowego znoszenia ceł na eksportowaną ropę
naftową i gaz ziemny. Gore i Czernomyrdin podpisali (31 I) umowę o wysłaniu amerykaosko-
rosyjskiego zespołu załogowego na międzynarodową stację kosmiczną „Alpha" na pokładzie
statku „Sojuz" w listopadzie 1997 r.
Administracja Clintona nie chciała mieszad się do wyborów prezydenckich w Rosji, ale
mimo wyrażanych w różny sposób zastrzeżeo widziała w Jelcynie gwaranta reform poli-
tycznych i gospodarczych. Z ujawnionych przez „Washinghton Times" notatek z rozmów Jelcyna
z Clintonem podczas „szczytu" antyterrorystycznego w Egipcie wynikało, że obaj prezydenci
obiecali sobie nawzajem w okresie kampanii wyborczych „pozytywną atmosferę" w stosunkach
dwustronnych. Nie przeszkadzało to Moskwie w podtrzymaniu sprzeciwu wobec rozszerzenia
NATO i wysunięciu przez Jelcyna tuż przed „szczytem" antyzbrojeniowym w Moskwie (10IV)
postulatu, aby wszystkie paostwa jądrowe skoncentrowały broo tego typu na własnym terytorium
(co mogłoby zapobiec jednej z negatywnych konsekwencji ewentualnego rozszerzenia Paktu). Z
Jelcynem zgodził się w tym przypadku Kuczma.
Na „szczyt" antyzbrojeniowy do Moskwy (19-20IV) przybyli szefowie paostw i rządów G-
7 i Rosji. Był to pośredni wyraz poparcia G-7 dla osoby Jelcyna przed wyborami prezydenckimi.
Współgospodarzami „szczytu" byli Chirac i Jelcyn. W podpisanej „Deklaracji o bezpieczeostwie
jądrowym" sygnatariusze wyrazili: gotowośd do podpisania porozumienia o zakazie produkcji
materiałów rozszczepialnych dla celów wojskowych; zgodę na zaostrzenie międzynarodowej
kontroli nad działalnością narodowych przemysłów atomowych; uznanie odpowiedzialności paostw
za zapewnienie bezpieczeostwa jądrowego; wolę rozszerzenia kontroli nad „utajnioną
działalnością jądrową". Przyjęli także oświadczenie o gotowości podpisania we wrześniu 1996 r.
układu o powszechnym zakazie wszelkich prób jądrowych oraz wspólny program przeciwdziałania
przemytowi materiałów jądrowych. Natomiast przedstawiona przez Jelcyna idea utworzenia
strefy bezatomowej w Europie spotkała się z negatywną reakcją G-7, ponieważ nie była
przedyskutowana wcześniej w trybie przygotowawczym.
Po „szczycie" G-7 Clinton pozostał z wizytą bilateralną w Rosji (21-22 IV). Rezultat jego
rozmów z szefem paostwa rosyjskiego tak oto streścił sam Jelcyn na konferencji prasowej: „Na
naszą prośbę przez jakiś czas rozszerzenie NATO nie będzie przyśpieszone. Prezydent Clinton
obiecał wpłynąd na swoich partnerów". Clinton puścił to stwierdzenie mimo uszu. Ponadto obaj
prezydenci osiągnęli zbliżenie stanowisk w sprawie zmiany traktatu CFE i postanowili przepro-
wadzid dodatkowe negocjacje w sprawie układu o systemach obrony przeciwrakietowej. Jelcyn
zobowiązał się, że w czasie zbliżającej się wizyty w Pekinie zaproponuje Chinom przyłączenie się
do układu o zakazie prób z bronią jądrową, zaś Clinton stwierdził, wyrażając „ubolewanie z
powodu rozlewu krwi", że Czeczenia powinna pozostad częścią Federacji Rosyjskiej.
Optymistyczną datą na drodze zabiegów o bezpieczeostwo jądrowe stał się l czerwca
1996 r., kiedy biuro prasowe Kuczmy oznajmiło, że z Ukrainy całkowicie wycofano głowice
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
52
5
jądrowe w celu ich likwidacji. Sam prezydent stwierdził: „Pełna denuklearyzacja Ukrainy dała
naszemu krajowi unikatową szansę realizacji idei utworzenia strefy wolnej od broni jądrowej w
Europie Środkowej i Wschodniej, od Morza Czarnego do Bałtyku". Wniosek taki przedstawił
wkrótce w Warszawie minister Gennadij Udowenko premierowi Włodzimierzowi Cimoszewi-
czowi (21 VI). W trzy dni później ministrowie obrony USA, Rosji i Ukrainy - William Perry,
Paweł Graczow i Walerij Szmarow - zasadzili symboliczne słoneczniki w miejscu zniszczonego
silosu w byłej bazie Pierwomajsk; ponadto Perry i Szmarow podpisali porozumienie o przekazaniu
przez USA 43 min USD na przebudowę dawnych baz rakietowych oraz na domy emerytowanych
żołnierzy i oficerów ukraioskich sił rakietowych.
W świetle przemian dokonujących się w stosunkach z USA i z całym Zachodem nastę-
powała modyfikacja rosyjskiej koncepcji bezpieczeostwa narodowego. Jej wyrazem stała się
nowa doktryna bezpieczeostwa na lata 1996-2000, skierowana przez Jelcyna (15 VI) „do wszy-
stkich członków Zgromadzenia Federalnego i obywateli Rosji". Podstawy bezpieczeostwa miały
stanowid następujące elementy: rozwój dobrosąsiedzkich i sojuszniczych stosunków z krajami
WNP; umocnienie stabilnego realistycznego partnerstwa z krajami Europy Zachodniej; pełniejsza
integracja z międzynarodowymi organizacjami politycznymi, gospodarczymi i wojskowymi w
regionie Oceanu Spokojnego; podtrzymanie partnerskich równoprawnych stosunków z USA;
odbudowa i rozwój dwustronnych stosunków z krajami bałtyckimi, paostwami Europy Wschodniej
i Południowej; stabilizacja na Bliskim i Środkowym Wschodzie; rozwój współpracy z paostwami
Azji Południowej, zwłaszcza z Indiami; podtrzymywanie zrównoważonych stosunków z innymi
paostwami Azji, Afryki i Ameryki Łacioskiej; utworzenie, poczynając od europejskiego,
regionalnych systemów bezpieczeostwa, a także systemu bezpieczeostwa globalnego z peł-
noprawnym udziałem Rosji. Pośrednio doktryna ta wskazywała, że Moskwa będzie zmierzad do
zbliżenia z NATO, G-7 i OECD. Zachód zaś' mógł oczekiwad, że jego dy widenta pokoju będzie
procentowad.
Wizyta w Moskwie Ala Gore i Williama Perry nazajutrz po wyborach prezydenckich po-
twierdziła nie tylko pogłębienie współpracy dwóch mocarstw i szansę na wzrost inwestycji za-
granicznych w Rosji, lecz i odnoszenie się partnera rosyjskiego „ze zrozumieniem" do opóźnieo w
realizacji uzgodnionego z MFW rosyjskiego programu stabilizacji finansowej. Na zakooczenie
obrad Komisji Czernomyrdina-Gore'a (16 VII) podpisano 27 dokumentów, w tym o dwustronnej
współpracy przy likwidacji broni chemicznej i gwarancjach dla inwestycji amerykaoskich. Z
ogólną wartością 2,5 mld USD i jedną trzecią udziału całości inwestycji zagranicznych USA zajęły
pierwsze miejsce w Rosji. Zaniepokojenie wznowieniem wojny w Czeczenii było wyrażane w
Waszyngtonie raczej jako danina dla opinii publicznej. Natomiast otwarte opowiedzenie się
Primakowa (16 VII) za ponownym wyborem Boutrosa Ghalego na sekretarza generalnego ONZ,
chociaż sprzeciwiał się temu Waszyngton, było wyrazem głębszej rozbieżności poli-strategii USA i
Rosji wobec różnych rejonów świata.
4. Poszukiwania nowego ładu międzynarodowego w strefie Europy
Środkowej
r->
l Proces rozpadu bloku wschodniego i ZSRR oraz konsolidacja pozycji Rosji wewnątrz
WNP i na scenie światowej zmuszały paostwa Europy Środkowej do różnych zabiegów
celem przystosowania się do nowej sytuacji, na którą nie były one przygotowane. Z powodu
uwrażliwienia na dotychczasowe uzależnienie od jednego centrum kierowniczego, paostw tych
długo nie było stad na jednolite działania i zachowywały się one w sposób zróżnicowany. Jeśli
526
nawet wiosną 1991 r. Moskwa wyrażała gotowośd ułożenia po nowemu stosunków z tymi pao-
stwami, gdyż odczuwała ujemne skutki ekonomiczne zerwania dotychczasowych więzi, to paostwa
te nie wykorzystały owej gotowości, kierując wzrok jedynie w stronę EWG, NATO i UZE. Nadzieje
związane z tym kierunkiem wzmocniła decyzja rządów zachodnich w sprawie zredukowania o 50%
polskiego zadłużenia (15 III 1991 r.), urzeczowienie negocjacji brukselskich na temat
stowarzyszenia Polski, Czechosłowacji i Węgier z EWG, wypowiedzenie się Komisji Polityki
Zagranicznej UZE za stowarzyszeniem trzech krajów „trójki" wyszehradzkiej z tym ugru-
powaniem, otwarcie w Londynie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju L15 IV 1991 r.),
zapowiedź COCOM specjalnego traktowania Polski, Czechosłowacji i Węgier (24 V 1991 r.)
oraz deklaracje Banku Światowego i OCDE w sprawie zwiększenia pomocy finansowej na re-
strukturyzację gospodarki paostw Europy Środkowej.
Wyrazem prozachodniej orientacji nowych ekip kierowniczych paostw tej części konty-
nentu była sied układów politycznych, które stabilizowały sytuację polityczną i terytorialną w
Europie oraz deklarowały przyjaźo, współpracę wzajemną, dobre sąsiedztwo lub solidarnośd.
Polska podpisała np. takie traktaty najpierw z Francją (9 IV 1991 r.) i Niemcami (17 VI 1991 r.), a
później z Hiszpanią (26 X 1992 r.) i Turcją (3 XI1993 r.). Z Francją i Niemcami zawarły także
odpowiednie traktaty Czechosłowacja (l X 1991 i 27II1992 r.), Węgry (l l IX 1991 i 6II1992 r.) i
Rumunia (20 XI1991 i 21IV 1992 r.). Z Grecją podobne traktaty zawarły Bułgaria (7 X 1991 r.) i
Rumunia (21 XII 1991 r.), zaś Włochy z Czechosłowacją, Węgrami i Polską (IX-X 1991 r.).
Stopniowo jednak paostwa Europy Środkowej dochodziły do przekonania, iż powinny
unormowad po nowemu również stosunki między sobą oraz z paostwami byłego ZSRR.
Polska zawarła więc traktaty polityczne z Czechosłowacją i Węgrami (6 X 1991 r.), z Ukrainą (18
V 1992 r.), Białorusią (23 VI1992 r.), Łotwą (l VII 1992 r.), Estonią (2 VII 1992 r.), z Rosją (22 V
1992 r.), Rumunią (25 I 1993 r.) Bułgarią (25 I 1993 r.) i Gruzją (20 IV 1993 r.). Tylko z Litwą
długo nie udawało się (ze względu na historyczny spór o rok 1920) wyjśd poza deklaracje o
współpracy (131 1992 r.). Traktat z Litwą podpisano jako ostatni traktat sąsiedzki (26 IV 1994 r.).
Traktaty polityczne zawierały między sobą także inne paostwa regionu. Poprzedzały je lub
następowały po nich konwencje konsularne i umowy międzyrządowe, które określały różne
dziedziny współpracy wzajemnej.
Sied tych umów instytucjonalizowała stosunki między paostwami Europy Środkowej i
ich środowiskiem zewnętrznym na zasadzie bilateralizmu. Jednocześnie paostwa te dochodziły
do wniosku, że dla stabilizacji pokojowych stosunków w tej strefie oraz w całej Europie
potrzebna jest wielostronna współpraca w skali regionalnej i subregionalnej, dopóki ustabilizo-
wane organizacje zachodnie nie przyjmą ich do swego grona i nie staną się organizacjami paneu-
ropejskimi. Uprawiając tzw. nowy regionalizm, na razie starano się więc rozwijad współpracę w
ramach Grupy Wyszehradzkiej, Inicjatywy Środkowoeuropejskiej, Rady Paostw Morza Bał-
tyckiego i subregionów przygranicznych^"
Polska, Węgry i Czechosłowacja zaczęły konsultowad się w „trójkącie" w okresie przy-
gotowao do likwidacji Układu Warszawskiego i RWPG. Waszyngton zachęcał te trzy paostwa do
zacieśniania wzajemnych więzów, co uważał za korzystne dla stabilizacji stosunków w środku
Europy. W interesie „trójki" leżało też otwieranie zaryglowanych dotąd granic między nimi oraz
wspólne prezentowanie stanowiska w negocjacjach z organizacjami zachodnimi.
Do pierwszego „szczytu" szefów „trójki" doszło w Bratysławie (9IV 1990 r.) z inicjatywy
prezydenta Vaclava Havla. Potem spotykali się ministrowie spraw zagranicznych i szefowie innych
resortów (m.in. 2011991 r. uzgodniono zacieśnienie współpracy akademickiej). Warszawa, Praga i
Budapeszt doszły do wniosku, iż pożyteczne będzie wspólne zadeklarowanie woli
527
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
rozwoju współpracy; w tym celu postanowiono zwoład drugi „szczyt" do Wyszehradu w pobliżu
Budapesztu, historycznego miejsca spotkania w 1335 r. królów Węgier, Czech i Polski. Trzej
prezydenci - Lech Wałęsa, Vaclav Ravel i Arpad Goncz - podpisali tam 15 lutego 1991 r.
deklarację, w której: wyrażano zgodę na rozwiązanie Układu Warszawskiego i RWPG; posta-
nowiono pogłębiad stosunki z NATO oraz rozwijad równolegle stosunki z Moskwą i republikami;
przyjęto zasadę uzgadniania stanowisk w polityce zagranicznej i ułatwiania ruchu granicznego;
postanowiono, iż w paostwach innych będzie funkcjonowad forum ambasadorów „trójki", zaś w
ramach „trójkąta" będą pracowad różne zespoły i komisje problemowe (łącznie 13). Odtąd Grupa
Wyszehradzka stalą się strukturą przede wszystkim konsultacyjną o charakterze
regionalnym. Przy okazji Polska otrzymała poparcie na rzecz swego wejścia do Pentagonale.
Po „szczycie" wyszehradzkim konsultacje trójstronne koncentrowały się wokół kwestii eu-
ropejskiego systemu bezpieczeostwa i polskiej propozycji z 1990 r. w sprawie utworzenia strefy
wolnego handlu na obszarze tych trzech paostw. Jeśli pierwsza kwestia była mało uchwytna, to
drugą eksperci zaczęli konkretyzowad od wiosny 1991 r. Przedstawiciele resortów obrony odbywali
systematyczne konsultacje na temat realizacji zobowiązao rozbrojeniowych w ramach KBWE,
szkolenia wojsk, modernizacji wyposażenia technicznego i związanych z tym prac naukowo-
badawczych.
Trzeci „szczyt" prezydentów Polski, Czechosłowacji i Węgier odbył się w Krakowie (5-6 X
1991 r.). Przyjęta przez nich Deklaracja Krakowska akcentowała potrzebę współkształtowania
nowego porządku w Europie, włączenia się trzech paostw w europejski system polityczny, go-
spodarczy i prawny oraz rozwoju form współpracy regionalnej, subregionalnej i transregional-nej.
Przy okazji ministrowie spraw zagranicznych w specjalnym oświadczeniu wypowiedzieli się za
nadaniem współpracy z NATO formy traktatowej.
Tymczasem resorty współpracy gospodarczej przygotowywały w sprawie liberalizacji handlu
w „trójkącie" porozumienia przewidujące, że proces ten będzie trwał 5-10 lat. Po podpisaniu umów
o stowarzyszeniu ze Wspólnotą Europejską (16 XII 1991 r.) i sfinalizowaniu porozumieo o wolnym
handlu z EFTA „trójka" utworzyła Komitet Współpracy Środkowoeuropejskiej (17 IV 1992
r.), aby konsultowad się w sprawach współpracy z EWG i restrukturacji swych gospodarek.
Miał on też przyspieszyd negocjacje na temat utworzenia strefy wolnego handlu. Najtrudniejszą
była sprawa symetryczności otwierania się rynków trzech paostw. Pod wpływem dyskusji na ten
temat czwarty „szczyt" trzech paostw w Pradze (6 V 1992 r.) skierował posłanie dc Grupy 7 w
sprawie utrzymania jej pomocy oraz list do Rady Europejskiej w sprawie nawiązania ściślejszych
więzi ze Wspólnotami Europejskimi.
Po proklamowaniu przez Słowacką Radę Narodową suwerenności Słowacji (17 VII
1992 r.), wobec przygotowao do podziału Czechosłowacji na dwa paostwa z jednej strony i
potwierdzenia przez przedstawicieli obu republik, że będą one kontynuowad zobowiązania paostwa
federalnego z drugiej strony, zaczęto tę zbiorowośd paostw nazywad Grupą Wyszehradzka
(poczynając od spotkania premierów Polski i Węgier 24 IX 1992 r.). Bieg wydarzeo nie
zahamował zrfacząco prac nad porozumieniem o utworzeniu strefy wolnego handlu, chociaż do
uzgodnionego podziału federacji (l 11993 r.) Czesi i Słowacy musieli zawrzed 27 porozumieo o
współpracy wzajemnej. Ostatecznie ministrowie współpracy gospodarczej z zagranicą Grupy
Wyszehradzkiej podpisali w Krakowie (21 XII 1992 r.) Porozumienie Środkowoeuropejskie o
Wolnym Handlu (CEFTA), które weszło w życie od l marca 1993 r. i ułatwiało obroty
wzajemne. Po rocznych doświadczeniach paostwa CEFTA podpisały Deklarację Praską (4 II
1994 r.) o zasadach tworzenia strefy wolnego handlu do stycznia 1998 r.
528
Od wiosny 1993 r. wewnątrz Grupy Wyszehradzkiej oraz między nią a NATO rozwinęły się
dyskusje na temat rozszerzenia Paktu Atlantyckiego o paostwa Europy Środkowej. W NATO nikt
nie spieszył się z przyjmowaniem nowych paostw, ale niektórzy politycy paostw Grupy Wy-
szehradzkiej licytowali się o pierwszeostwo w kandydowaniu. Sprawę przesądziły strategiczne
cele i interesy USA w stosunkach z Rosją. Podobnie przebiegała sprawa wejścia członków Grupy
Wyszehradzkiej do UZE, chociaż w różnych strukturach tej organizacji wypowiadano się za nadaniem
tym paostwom statusu specjalnego lub przyjęcia ich na zasadzie stowarzyszenia.
CEFTA stała się osią główną współdziałania paostw Grupy Wyszehradzkiej. Stanowi tym
samym ekonomiczny instrument stabilizowania stosunków w Europie Środkowej, wspierania
transformacji ustrojowo-gospodarczej krajów tego regionu oraz przygotowania ich zbliżenia z
Europą Zachodnią. Siłą motoryczną funkcjonowania tej osi miała byd obniżka cel. Na podstawie
budapesztariskich uzgodnieo ministrów współpracy gospodarczej z zagranicą w formie Protokołu
Dodatkowego do umowy CEFTA (29 IV 1994 r.) ustalono harmonogram znoszenia cel w okresie
l VII 1994 r. - 111997 r. w trzech ratach po 33% na produkty przemysłowe o średnim poziomie
wrażliwości na konkurencję oraz po 25% w czterech ratach w okresie l VI - 111998 r. na towary,
których zwiększony import mógłby spowodowad istotne zaburzenia na rynkach. Wprowadzono
także reguły wolnego handlu towarami, których ochrona celna okazała się zbędna. Zamierzono
zakooczyd proces budowy strefy wolnego handlu produktami przemysłowymi od l stycznia 1998
r., tzn. o rok wcześniej niż przewidywał podpisany przez każde z tych paostw Układ Europejski.
Przy okazji wystawy rolniczej w Czeskich Budziejowicach odbyła się czwarta konferencja
CEFTA (26 VIII 1994 r.). Na wniosek delegacji polskiej postanowiono powoład na niej grupę
roboczą, która miała przygotowad dla ministrów rolnictwa „czwórki" wnioski wypływające z
procesów stowarzyszenia z Unią Europejską i wprowadzania mechanizmów rynkowych w go-
spodarce.
Z kolei na spotkaniu premierów krajów CEFTA w Poznaniu (25 XI1994 r.) przyjęto deklarację
woli przyśpieszenia liberalizacji handlu oraz otwierania się „czwórki" na przystępowanie nowych
członków. Dowodem takiej woli był fakt, że obok premierów Waldemara Pawlaka, Vac-lava Klausa,
Gyuli Horna i Josefa Moravczika znalazł się Janez Drnovsek, premier Słowenii, która od tego
spotkania przygotowywała się do pełnego członkostwa w CEFTA, zawierając umowy o wolnym
handlu z poszczególnymi paostwami „czwórki" (na koocu z Polską 19 VI 1995 r.). Wśród
kandydatów do CEFTA dostrzegano też Rumunię, Bułgarię i trzy republiki bałtyckie. Zebrani w
Poznaniu premierzy uznali za konieczne zwiększenie wzajemnych obrotów i dostosowanie handlu
do reguł zalecanych przez Rundę Urugwajską GATT. Zaakceptowano też stanowisko Polski i Czech,
aby w ramach CEFTA unikad tworzenia struktur biurokratycznych, co proponowała Słowacja.
Z początkiem 1995 r. paostwa Grupy Wyszehradzkiej miały już więcej dowodów, że
realizacja umowy CEFTA zwiększa wzajemne obroty i ułatwia współpracę wzajemną. We
wszystkich tych krajach w poprzednim roku wzrósł PKB (od 1-4%) i zmniejszył się deficyt
budżetowy, chociaż po pięciu latach przemian ustrojowych żaden z nich nie osiągnął poziomu
gospodarczego z 1989 r. Czesi i Słowacy twierdzili, że CEFTA ułatwiła przezwyciężenie nega-
tywnych skutków ich „rozwodu" paostwowego oraz pomogła - mimo sporów - w utrzymaniu ich
unii celnej i wysokich obrotów wzajemnych. Na tej podstawie oba paostwa podpisały (24 I
1995 r.) porozumienie o wspólnej kontroli odpraw celnych na granicach w ruchu drogowym i
kolejowym. Czechy podpisały też z Rumunią (24 X 1994 r.) umowę o utworzeniu strefy wolnego
handlu, która przewidywała etapowe znoszenie ceł na towary przemysłowe do 1998 r.
529
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
Podobne umowy zawarły Czechy ze Słowenią i Bułgarią, a Słowacja z nimi wszystkimi. Mini-
strowie rolnictwa „czwórki" i Słowenii na spotkaniu w Warszawie (24 I 1995 r.) postanowili:
znieśd stawki celne na żywnośd od l stycznia 1998 r.; przygotowad porozumienie o wzajemnym
uznaniu świadectw fitosanitarnych i weterynaryjnych, aby ułatwid handel artykułami rolnymi;
przygotowad memorandum „piątki" w sprawach integracji europejskiej w dziedzinie rolnictwa i
przekazad je Komisji Rolnej Unii Europejskiej. Z ostatniego punktu ministrowie zrezygnowali na
następnym spotkaniu w Bratysławie (15 VIII 1995), gdzie ustalono listy towarów z różnymi
stawkami.
Przy okazji CEFTA DAYS '95 w Brnie ministrowie współpracy gospodarczej z zagranicą
uznali za potrzebne (9 IV 1995 r.) ukierunkowanie dalszej współpracy w ramach CEFTA na
swobodę przepływu usług, osób i kapitału. Na kolejnym spotkaniu w Warszawie (17-18 VIII
1995 r.) szefowie tychże resortów „czwórki" i Słowenii w charakterze paostwa obserwatora,
obradujący jako Wspólny Komitet CEFTA, podpisali wynikający z „deklaracji poznaoskiej"
dokument dotyczący przyśpieszenia znoszenia ceł na artykuły przemysłowe, chociaż urucho-
mienie WTO i likwidacja barier pozataryfowych sprzyjały podwyższeniu ceł na płody rolne od
półrocza 1995 r. Protokół Dodatkowy nr 2 do umowy CEFTA przewidywał zniesienie od początku
1996 r. ceł na towary „średnio wrażliwe", a w rok później na towary „szczególnie wrażliwe".
Uzgodniono także liberalizacje ceł na artykuły rolne. To przyśpieszenie znoszenia ceł miało
umożliwid krajom CEFTA wcześniejsze osiągniecie gotowości w Unii Europejskiej. Ponadto
ministrowie uzupełnili umowę CEFTA zapisem mówiącym, że jest to „układ wolnego handlu
otwarty na innych uczestników"; oznaczało to, że Grupa Wyszehradzka będzie stopniowo zastę-
powana przez CEFTA, co najbardziej odpowiadało Czechom.
Zmianę umowy CEFTA zatwierdzili premierzy „czwórki" na spotkaniu w Brnie (10-11 IX
1995 r.), na które przybyli także w charakterze obserwatorów premierzy Rumunii i Bułgarii oraz
minister spraw zagranicznych Litwy. Na mocy tego nowego zapisu na tymże spotkaniu (umowa
o przystąpieniu była podpisana w Lublanie 27 XI 1995 r. przez ministrów współpracy
gospodarczej z zagranicą „5") przyjęto do CEFTA Słowenię, która spełniła wymagane warunki
członkostwa, tzn. była członkiem WTO, podpisała umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską i
dwustronne umowy z paostwami „czwórki". Uznano też za kandydatów: Rumunię, Bułgarię,
Litwę, Łotwę i Estonię. Jeśli dotąd rynek CEFTA liczył 70 min konsumentów, to teraz miał
szansę rozszerzyd się na 120 min. W Brnie podpisano także deklarację o dalszej liberalizacji
wzajemnego handlu oraz przygotowane przez ministrów protokoły dodatkowe do umowy CEFTA.
Premierzy zobowiązali się też , że zamiast wspólnego sekretariatu ich rządy przygotują na
„szczyt" w 1996 r. propozycje nowych rozwiązao (np. tworzenie struktur finansowych, rozsze-
rzenie usług, rozwoju struktury CEFTA).
Konsekwencją „szczytu" brneoskiego było uzgodnienie stanowiska szefów urzędów celnych
paostw „czwórki" (13 X 1995 r.) o wspólnym przystąpieniu od l VII 1996 r. do upraszczających
odprawy celne europejskich konwencji SAD. Również ministrowie rolnictwa krajów CEFTA i
Słowenii na czwartym spotkaniu w Pradze (13 XI1995 r.) wyrazili zgodę na liberalizację handlu
wszystkimi produktami rolno-spożywczymi i zobowiązali się przedstawid swym rządom
propozycje stawek celnych na trzy grupy towarów. Po akceptacji rządów ci sami ministrowie na
specjalnej sesji w Warszawie podpisali (21 XII 1995 r.) Protokół Dodatkowy nr 3 do umowy
CEFTA, określający redukcję ceł na 4 grupy artykułów rolno-spożywczych w ramach „piątki" od
początku 1996 r.
Od jesieni 1995 r. zainteresowanie przystąpieniem do CEFTA zaczęta wyrażad Ukraina,
która nie chciała pozostawad w „szarej strefie" między integracją paostw WNP a Unią Eu-
531
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
532
gą a Bonn mogło przybliżyd zdystansowanie się Czech od przypadków „dzikiego" wysiedlenia
Niemców przed układem poczdamskim, ułatwienie uzyskania obywatelstwa czeskiego dawnym
Niemcom sudeckim oraz zamkniecie kwestii zwrotu majątku i odszkodowao dla wypędzonych.
Drugi węzeł uprzedzeo etniczno-kulturowych w strefie Grupy Wyszehradzkiej ujawnił się
w stosunkach Słowacji z jej sąsiadami. Po podziale Czechosłowacji największą mniejszośd
narodową w Czechach stanowili Słowacy, wyprzedzając mniejszos'd polską i niemiecką. Półtora-
roczny okres wyznaczony na decyzje w sprawie obywatelstwa przebiegł w zasadzie bez większych
kłopotów, trudniej przebiegało jednak zatwierdzenie wspólnej granicy. Zawarta po długich
przygotowaniach czesko-słowacka umowa o granicach ze stycznia 1996 r. została w trzy miesiące
później odrzucona przez parlament czeski, chociaż wcześniej zatwierdził ją parlament słowacki.
Pozostała więc stara granica dzieląca niektóre wsie i osady, co opóźniło też zawarcie umowy o
małym ruchu granicznym. Zmiany stanowiska oczekiwano od wybranego w 1996 r. parlamentu
czeskiego.
Znacznie trudniej kształtowały się stosunki slowacko-węgierskie. Parlament słowacki uchwalił (7
VII 1994 r.) ustawę o drogowych tablicach informacyjnych w języku mniejszości, wypełniając tym
samym po rocznych dyskusjach zalecenie Rady Europy. Ustawa ta spotkała się z protestem
ówczesnej opozycji narodowej oraz Macierzy Słowackiej, które występowały przeciwko rzekomo
„zbyt dużej autonomii" 600-tysiecznej mniejszości węgierskiej na południu Słowacji. Jednocześnie
słowaccy Węgrzy protestowali, że Bratysława nie wypełniła zobowiązao w kwestii dwujęzycznego
szkolnictwa i zwiększenia dotacji na kulturę węgierską.
Z inicjatywy centrolewicowego rządu Gyuli Horna latem 1994 r. przyśpieszone zostały roz-
mowy węgiersko-słowackie na temat traktatu o przyjaźni i współpracy oraz uregulowania przy
okazji spraw ruchu granicznego, podwójnego opodatkowania i readrnisji. Podjęto przy tym kwestie
zagwarantowania praw mniejszości narodowych. Prezydenci obu paostw, Arpad Góncz i
Michał Kovacz we wspólnym oświadczeniu w Stanach Zjednoczonych (23 VI1994 r.) stwierdzili:
„Wierzymy, że etniczna, językowa i kulturalna różnorodnośd jest atutem naszych krajów i naszych
stosunków". Pod wpływem narodowców węgierskich premier Horn uznał publicznie (8 VIII) za
celowe, aby władze Słowacji zechciały poprosid mniejszośd węgierską w tym kraju o wybaczenie
za wysiedlenie bez odszkodowao na mocy tego samego dekretu Benesza, który nakazał
wysiedlenie Niemców sudeckich. W sumie jednak premier Horn i prezydent słowacki opowiadali
się za tym, aby historyczne obciążenia wzajemnych stosunków zostawid przeszłości.
Zdecydowanie współczesny był natomiast słowacko-węgierski spór o system zapór „Gab-
czikowo-Nagymaros" na Dunaju, które ograniczyły o 80% dopływ wody do starego koryta
rzeki. Budowę rozpoczęto na zasadzie porozumienia czechosłowacko-węgierskiego z 1977 r.,
aby zapobiec powodziom i usprawnid żeglugę. Teraz Budapeszt obawiał się katastrofy ekolo-
gicznej na dużym obszarze północnych Węgier. Od 1992 r., kiedy Budapeszt zwrócił się z ta
sprawą do MTS w Hadze, strona węgierska nie mogła doczekad się jasnego orzeczenia.
Przełom w stosunkach słowacko-węgierskich przyniosła w styczniu 1995 r. oficjalna wizyta
premiera Mecziara w Budapeszcie. Słowacja zgodziła się zwiększyd przepływ wody do wysy-
chającego koryta Dunaju, a Węgrzy przewidzieli zbudowanie dodatkowej przegrody na swoim, aby
w ten sposób wspólnie zapobiegad katastrofie ekologicznej. Uzgodniono także rychłe podpisanie
traktatu, w którym postanowiono wpisad klauzulę o nienaruszalności granic i wyrzeczeniu się
wzajemnych roszczeo terytorialnych. Do traktatu postanowiono dołączyd osobny dokument
zawierający wszystkie zalecenia Rady Europy w sprawie mniejszości narodowych. Ze względu na
chęd podpisania traktatu przed paryską konferencją na temat paktu stabilności w Europie, Horn
udał się do Bratysławy (16 III), gdzie po dłuższej dyskusji z Mecziarem, którego zachęcił
533
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
do podpisania tego dokumentu specjalny list Clintona (13 III), obaj szefowie rządów parafowali
traktat o dobrosąsiedzkich stosunkach i przyjaznej współpracy. Następnie dwa rządy zatwierdziły
tekst traktatu, który został uroczyście podpisany w Paryżu 19 marca 1995 r., tzn. w przeddzieo
konferencji paryskiej.
Traktat węgiersko-słowacki miał zlikwidowad nieporozumienia stron, które ciągnęły się
od traktatu z Trianon z 1920 r. i arbitrażu wiedeoskiego z 1938 r. Dlatego przewidziano w nim
powołanie międzyrządowej komisji do regulowania wszelkich nieporozumieo oraz stałych komisji
do spraw bieżących, przyjmując zalecenie 1201 Rady Europy, które postuluje daleko idącą
autonomie samorządową dla mniejszości, jeśli nie koliduje to z interesami narodowymi danego
paostwa. Obaj premierzy wyjaśnili, że chodzi jedynie „o prawa indywidualne, a nie zbiorowe"; na
tym tle niebawem miedzy dwoma rządami i reprezentantami różnych formacji politycznych
rozpoczęły się spory o interpretację traktatu.
Parlament węgierski jako pierwszy ratyfikował traktat ze Słowacją (21 VI). Parlament sło-
wacki ratyfikował najpierw konwencję Rady Europy o ochronie mniejszości z listopada 1994 r., a
następnie uchwalił ustawę językową (15 XI), która wprowadziła wyłącznośd języka słowackiego w
kontaktach urzędowych również na terenach zamieszkanych przez mniejszośd węgierską, przed
czym wcześniej ostrzegali przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i węgierski minister spraw
zagranicznych Laszlo Kovacs. Następnego dnia Parlament Europejski ostrzegł Słowację, iż w
przypadku nierespektowania zasad demokracji i praw człowieka (gdyż ustawa miała wejśd w życie
z początkiem 1996 r.) wycofa swojego przedstawiciela z Bratysławy. Rząd węgierski odwołał
ambasadora ze stolicy Słowacji „na konsultacje" i opublikował protest (23 XI) przeciw przyjęciu
ustawy językowej, a prezydent Góncz zaapelował do Kovacza, aby nie podpisywał ustawy. W
tym klimacie parlament odroczył ratyfikację traktatu do następnego roku. Dokonał jej dopiero 26
marca 1996 r., w specjalnej rezolucji odrzucił jednak prawo mniejszości węgierskiej do autonomii.
W czasie oficjalnej wizyty prezydenta Kovacza w Budapeszcie (12-13 VI) obie strony podkreślały
koniecznośd słowacko-węgierskiego pojednania poprzez odrzucenie negatywnych rozdziałów
wspólnej historii, dążenie do integracji z NATO i „polityczne rozwiązanie" konfliktu o zaporę
wodną w Gabczikowie. Jedni i drudzy zdali sobie bowiem sprawę, że zachodnie struktury
integracyjne nie przyjmą nowych kandydatów z ich konfliktami.
Do współczesności należał także przedmiot słowacko-austriackiego sporu wokół per-
spektywy uruchomienia siłowni atomowej w Mochovcach. Akcję przeciw uruchomieniu tej
elektrowni rozpoczęły słowackie oddziały „Greenpeace" i „Dzieci Ziemi", a także austriacka
organizacja ekologiczna „Global 2000". Na żądanie EBOR rząd słowacki zamówił ocenę doku-
mentacji przez niezależne firmy zachodnie i otrzymał potwierdzenie wysokich parametrów bez-
pieczeostwa elektrowni. W grudniu 1994 r. dokumentacja i jej ocena zostały udostępnione świa-
towej opinii publicznej w ambasadach Republiki Słowackiej w Wiedniu, Pradze, Kijowie,
Budapeszcie i Warszawie. Dla rozwiania obaw austriackiego kanclerza Franza Vranitzkiego,
który proponował nawet wysoką pożyczkę, jeśli Słowacja zrezygnuje z programu rozwoju ener-
getyki jądrowej, Mecziar zapowiedział (3 II 1995 r.) jedynie zamknięcie w 2005 r. słowackiej
elektrowni w Jaslovskich Bohunicach, opartej na przestarzałych reaktorach rosyjskich. „Poli-
tyczne rozwiązanie" sporu nie przychodziło przez długi czas.
Trudne było także pojednanie Węgrów z Rumunami, którzy już w 1990 r. przeciwstawili
się rozbudowie szkolnictwa w języku węgierskim. Konflikt wybuchł z większą siłą w lipcu 1994
r., kiedy mer miasta Kłuj, należący do nacjonalistycznej Partii Jedności Narodowej Rumunii, poparł
podjęcie wykopalisk celem odnalezienia ruin z czasów rzymskich na głównym placu miasta,
gdzie znajdował się pomnik węgierskiego króla Macieja Korwina, na którym już
534
przed rokiem napisy węgierskie zastąpiono rumuoskimi. Wobec protestów mniejszości węgierskiej
i demokratów rumuoskich prace archeologiczne wstrzymano. Prezydent łon Iliescu zaapelował do
stron konfliktu „o spokój i mądrośd". Wkrótce potem, gdy mniejszośd węgierska (1,7 min
osób i 7% ogółu ludności kraju) wysunęła postulat wprowadzenia autonomii do przygotowywanego
od 1991 r. traktatu rumuosko-węgierskiego, wszystkie ugrupowania rumuoskie ostro oskarżyły ją o
wzniecanie wrogości między obiema społecznościami Rumunii. Podejrzewano ją nawet o chęd
oderwania częśd Rumunii.
W trakcie pierwszej od 1989 r. wizyty rumuoskiego ministra spraw zagranicznych Teodora
Malesceanu w Budapeszcie (5-6IX 1994 r.) osiągnięto postęp w negocjacjach na temat traktatu.
Władze węgierskie jednoznacznie wyraziły wolę respektowania istniejących granic, zaś strona
rumuoska zgodziła się umieścid w traktacie zapis o prawach mniejszości. Jednakże nowe napięcie
wystąpiło na początku 1995 r. z powodu zagrożenia delegalizacją politycznego przedstawicielstwa
mniejszości węgierskiej przez rumuoskiego ministra sprawiedliwości. W odpowiedzi Góncz i
Horn odmówili przyjęcia rumuoskiego sekretarza stanu. Z kolei nacjonaliści rumuoscy
zaproponowali „wymianę obywateli" między dwoma krajami i zażądali od Demokratycznego
Związku Węgrów w Rumunii (DZWR), aby jednoznacznie zobowiązali się, że będą przestrzegad
konstytucji rumuoskiej i obowiązujących praw. Niebawem Izba Deputowanych uchwaliła (13II)
deklarację negującą żądania mniejszości węgierskiej, a Senat potępił wypowiedzi przewodniczącego
DZWR jako nielojalne wobec paostwa rumuoskiego i szkodzące stosunkom rumuosko-
węgierskim. Dopiero rozmowa telefoniczna Horna z Iliescu (na początku marca) złagodziła na-
pięcie, a prace nad traktatem przyśpieszono. Obie strony były zainteresowane jego finalizacją
przed paryską konferencją na temat paktu stabilności w Europie. Ostateczne porozumienie utrudniły
jednak kwestie uznania granic i praw mniejszości narodowych, chociaż w maju Rumunia
ratyfikowała odnośną konwencję Rady Europy. Przedstawiciele mniejszości węgierskiej oskarżali
rząd rumuoski o zwlekanie z uchwaleniem ustaw o mniejszościach narodowych i o autonomii
administracji lokalnej.
W tej sytuacji w instytucjach europejskich narastało przekonanie, że Bukareszt nie wy-
wiązuje się z zobowiązao w obu powyższych sprawach, które hamują zawarcie traktatów nie
tylko z Węgrami, lecz także z innymi sąsiadami - od 1992 r. z Mołdawią i od 1994 r. z
Ukrainą (z powodu sporu o bogaty w ropę i gaz szelf wokół Wyspy Wężowej). Przekonanie to
wzmocniło przekazanie Radzie Europy (18 IX 1995 r.) blisko 500 tysięcy podpisów Węgrów
rumuoskich przez delegację ich młodzieży z miasta Cluj. Protestowali oni przeciwko ograniczaniu
możliwości nauki w języku węgierskim.
Pod presją międzynarodową Iliescu wystąpił z inicjatywą „historycznego pojednania", a ru-
muoski minister spraw zagranicznych wręczył ambasadorowi węgierskiemu w Bukareszcie projekty
trzech dokumentów: wspólnej deklaracji rumuosko-węgierskiej, porozumienia dotyczącego
pojednania i współpracy oraz kodeksu postępowania w kwestiach związanych z mniejszościami
narodowymi. Postęp miał jednak charakter formalny, gdyż merytoryczne rozbieżności pozostały.
W tej sytuacji nacisk na Rumunię zaczęła wywierad dyplomacja amerykaoska. Zastępca
sekretarza stanu do spraw europejskich Richard Holbrooke udał się do Bukaresztu (13II1996 r.),
gdzie wezwał władze rumuoskie do traktatowego uregulowania stosunków z Węgrami, w tym
zwłaszcza kwestii mniejszości węgierskiej. Przeprowadzenie tego uregulowania uznał za warunek
przyjęcia obu paostw do Unii Europejskiej i NATO. Pod wpływem tego nacisku parlament
rumuoski uchwalił ustawę (19 III) umożliwiającą tworzenie partii na bazie etnicznej, nadal jednak
wpływowe siły wyrażały obawy przed wcześniejszym przyjęciem Węgier do NATO, Iliescu
oświadczył wręcz (26 VI1996 r.), że wywołałoby to głęboką destabilizację sytuacji w regionie.
535
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
Kiedy Budapeszt ogłosił deklaracje (5 VII) w sprawie autonomii dla mniejszości węgierskiej za
granicą, Bukareszt oskarżył Węgry (24 VII) o wywołanie napięcia z sąsiadami.
Ze względu na głównie konsultacyjną rolę Grupy Wyszehradzkiej i niechęd niektórych jej
członków do tworzenia formalnych struktur dużego znaczenia nabierały nieformalne
spotkania szefów paostw. Zamysł odbywania na najwyższym szczeblu swobodnych rozmów o
problemach regionu powstał w lipcu 1993 r. na Festiwalu w Salzburgu w czasie rozmów prezydentów
Austrii, Czech, Niemiec i Węgier. Inicjatorem dorocznych spotkao był Havel. Owe „szczyty"
prezydenckie od początku wykroczyły poza Grupę Wyszehradzką i wiązały z nią Inicjatywę
Środkowoeuropejską. Umożliwiały one konsultowanie i koordynowanie stanowisk w sprawach
współpracy wzajemnej oraz integrowania Europy Środkowej z Europą Zachodnią.
Po raz pierwszy prezydenci 7 paostw spotkali się na zaproszenie Havla w Litomyślu w
kwietniu 1994 r., dochodząc wówczas do wniosku, iż warto dyskutowad o układaniu po nowemu
współpracy paostw regionu środkowoeuropejskiego. Drugie spotkanie odbyło się w Alpach koło
Insbrucka (21-22 VIII 1994 r.) na zaproszenie prezydenta Austrii, Thomasa Klestila z okazji
50-lecia powstania Forum Alpbach. Udział wzięli prezydenci Niemiec, Włoch, Czech, Słowacji,
Węgier, Słowenii i Szwajcarii, a także książę Hans Adam z Lichtensteinu oraz premier
Luksemburga, Jacąues Santer, mianowany właśnie przewodniczącym Komisji Europejskiej (od
1995 r.). Wprowadzono wówczas zwyczaj telewizyjnej debaty prezydentów, którzy zastanawiali się
nad rolą paostw członkowskich UE oraz paostw kandydujących do niej w procesie integracji
europejskiej.
Trzecie spotkanie wyznaczono w Baoskiej Bystrzycy (27 VIII 1994 r.) z okazji 50-lecia
wybuchu Słowackiego Powstania Narodowego. Wzięli w nim udział prezydenci paostw Grupy
Wyszehradzkiej oraz Bułgarii i Słowenii. Zastanawiano się nad kwestiami bezpieczeostwa euro-
pejskiego, nowej roli KBWE i nad procesami integracyjnymi na kontynencie.
Czwarte spotkanie odbyło się w Keszthely nad Balatonem (26-27 V 1995 r.); wzięli w
nim udział prezydenci ośmiu paostw: Austrii, Niemiec, Włoch, Czech, Polski, Słowacji, Węgier i
Słowenii. Debatowano nad dramatycznymi wydarzeniami w Bośni, kwestiami suwerenności i
tożsamości paostw w integrującej się Europie oraz wartościami ogólnoeuropejskimi.
Piąty „szczyt" paostw Europy Środkowej odbył się w Łaocucie (8-9 VI 1996 r.). Na
zaproszenie prezydenta Kwas'niewskiego przybyli prezydenci Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji,
Słowenii, Węgier i Włoch oraz - w charakterze specjalnego gościa - prezydent Ukrainy, która
szukała poparcia w swoim dążeniu do Rady Europy i Inicjatywy Środkowoeuropejskiej.
Prezydenci mówili o szansach wspólnej Europy, „jeśli nie będzie to - jak powiedział Klestil -
tylko Europa polityków, kupców i żołnierzy, ale Europa losów, wartości i pokoju". Zgoda panowała
wokół tezy, że dla stabilności Europy potrzebna jest stabilnośd Rosji i Ukrainy. Następne
spotkanie coroczne przewidziano w Słowenii i na Słowacji.
Swego rodzaju uzupełnieniem „szczytów" prezydenckich stał się pierwszy Szczyt Gos-
podarczy Europy Środkowej i Wschodniej w Salzburgu (7-9 VII 1996 r.). Uczestniczyło w
nim kilku prezydentów i premierów, wielu doradców rządowych, prezesów banków centralnych i
kilkuset biznesmenów. Dyskutowali oni o różnych współzależnościach między gospodarką,
stabilizacją polityczną i bezpieczeostwem. Wszyscy uznali, że stabilnośd i integracja europejska
powinny iśd w parze. Wyrazili też przekonanie, że tego rodzaju „szczyt" powinien odbywad się co
roku.
Drugim po Grupie Wyszehradzkiej ośrodkiem konsultacji w Europie Środkowej było
Pentagonale, które powstało l sierpnia 1990 r. Do Włoch, Austrii, Czechosłowacji, Jugosławii i
Węgier dołączyła Polska (26 VII 1991 r.), zaczęto więc mówid o Hexagonale. Po przyjęciu
536
Chorwacji i Słowenii ugrupowanie to (20 III 1992 r.) otrzymało, na wniosek Austrii, nazwę Ini-
cjatywy Środkowoeuropejskiej. Ogniwem najmniej stabilnym i od wiosny 1991 r. osłabiającym
całe ugrupowanie stała się Jugosławia wskutek długotrwałych konfliktów na jej obszarze.
Akcentowanie terytorialnej integralności Jugosławii oraz próby pojednania zwaśnionych stron nie
powiodły się. Na „szczycie" Hexagonale w Dubrowniku (26-27 VII 1991 r.) podkreślono potrzebę
szeroko pojętej integracji na obszarze między Adriatykiem a Bałtykiem oraz uzyskania dla jej
realizacji poparcia ze strony międzynarodowych instytucji finansowych. Po roku od tego „szczytu"
przedstawiciele Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy na spotkaniu w Wiedniu zadeklarowali chęd
ścisłej współpracy z Inicjatywą Środkowoeuropejską w sprawach transportu, telekomunikacji,
ochrony
środowiska, kultury i nauki. Na wiedeoskim spotkaniu szefów rządów Inicjatywy (17-18 VII 1992
r.), w którym uczestniczyli także przedstawiciele EBOR, Banku Światowego i GATT przyjęto aż 115
projektów przedsięwzięd mających sprzyjad rozwojowi infrastruktury. W ślad za ONZ zawieszono
w członkostwie Jugosławie, a przyjęto Bośnię i Hercegowinę.
Zmiennośd składu Inicjatywy powodowała zmiany w jej funkcjonowaniu. Tak np. w prze-
dedniu podziału Czechosłowacji, która miała przewodniczyd w pierwszym półroczu 1993 r.,
uzgodniono przekazanie przewodnictwa Węgrom. Nie mając dostatecznych środków na finan-
sowanie projektów przedsięwzięd, Inicjatywa zainstalowała w Londynie specjalny sekretariat
przy EBOR, który podjął się finansowad przedsięwzięcia z dziedziny transportu, komunikacji i
energetyki. Na spotkania ministrów Inicjatywy zapraszano przedstawicieli Białorusi, Bułgarii,
Rumunii i Ukrainy, nie było jednak zgodności, co do wejścia tych paostw w skład ugrupowania.
Kiedy w 1993 r. w Europie nasiliły się objawy odradzania się nacjonalizmu i rasizmu oraz płynących
stąd zagrożeo, ministrowie spraw zagranicznych i premierzy paostw Inicjatywy byli zmuszeni
bronid publicznie integralności terytorialnej i suwerenności Bośni, reform Jelcyna w Rosji oraz
przyjąd inicjatywę Węgier w sprawie zwołania konferencji poświęconej problemom mniejszości
narodowych (czym Budapeszt był szczególnie zainteresowany). Na „szczycie" w Budapeszcie do
grona paostw Inicjatywy włączono (17 VII 1993 r.) Macedonię - pod nazwą, pod którą przyjęta
została do ONZ - czyli jako Byłą Jugosłowiaoską Republikę Macedonii. Jednocześnie w
niektórych paostwach Inicjatywy zaczęło narastad zniecierpliwienie ogólnikowymi deklaracjami.
Domagano się realizacji uzgodnionych przedsięwzięd. Od spotkania ministrów spraw
zagranicznych w Debreczynie (19-20 XI1993 r.) postulaty takie głosiła dyplomacja Włoch, Austrii i
paostw Grupy Wyszehradzkiej.
Czwarte spotkanie 10 premierów paostw członkowskich Inicjatywy Środkowoeuropejskiej
(ISE) i 4 paostw stowarzyszonych (Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy) w Trieście (15-16
VII 1994 r.) akcentowało przede wszystkim sprawy rozwoju wzajemnych kontaktów
gospodarczych oraz tworzenia infrastruktury na osi Północ-Południe. Premierowi W. Pawlakowi oś
ta wydała się korzystniejsza dla Polski niż oś Wschód-Zachód. Deklaracja podpisana w
Trieście wezwała strony konfliktu na terenach dawnej Jugosławii do zaakceptowania przedsta-
wionego w Genewie (6 VII) przez Grupę Kontaktową projektu terytorialnego podziału Bośni i
Hercegowiny. Dyskutowano też sprawę nadania statusu stałych członków ISE paostwom sto-
warzyszonym, ale decyzji nie podjęto z powodu rozbieżności poglądów. Premier Czech zapro-
ponował przekształcenie Grupy Wyszehradzkiej w G-4 oraz przyjmowanie do ISE wszystkich
paostw, które tego pragną, aby liberalizowad handel i znosid wszelkie bariery w całym regionie.
Propozycji tej nie poparli premierzy Austrii, Chorwacji, Słowenii i Węgier.
Ministrowie spraw zagranicznych paostw ISE na spotkaniu w Turynie (18-19 XI 1994 r.)
przyjęli akt dotyczący praw mniejszości narodowych (o charakterze etnicznym, religijnym i ję-
zykowym), wykluczający wszelkie formy przymusowej integracji i uznający prawo do zachowa-
537
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
538
dzynarodowym uznaniu niepodległości Litwy, Łotwy i Estonii. Dlatego przyjęta na niej deklaracja
zaliczyła do ważnych kierunków współpracy nie tylko ochronę środowiska i zdrowia, rozwijanie
gospodarki i kultury, ułatwianie transportu i komunikacji, lecz i podkreśliła potrzebę wspomagania
nowych instytucji demokratycznych i współpracy subregionalnej.
Rada Paostw Morza Bałtyckiego na szczeblu ministrów spraw zagranicznych miata
byd „przedsięwzięciem regionalnym", służącym wysuwaniu i promowaniu nowych idei
współpracy oraz jej koordynacji. Na helsiriskiej sesji Rady (16-17 III 1993 r.) zleciła ona
Komitetowi Wyższych Urzędników -jako swemu organowi wykonawczemu - rozważenie spo-
sobów realizacji idei i zaleceo Deklaracji Kopenhaskiej. W wyniku tych prac wdrożono szereg
przedsięwzięd zgodnych ze wskazaniami deklaracji. Uznano, że współpraca regionalna ma jedynie
podkreślad tożsamośd bałtycką i uzupełniad istniejące struktury europejskie, nie stanowiąc
alternatywy i nie zastępując ich. Komitet Wyższych Urzędników zainicjował spotkania ekspertów
na temat tworzenia nowych instytucji demokratycznych w Rosji, Litwie, Łotwie i Estonii. Z jego
inicjatywy przystąpiono do uruchomienia w Rydze w 1994 r. Eurofakultetu. Na konferencji
gdaoskiej (23-26 III 1993 r.) wysunięto ideę utworzenia Bałtyckiego Funduszu Ekologicznego.
Zajęto się też sprawą identyfikacji dużych ładunków broni chemicznej zatopionych pod koniec II
wojny światowej na dnie Bałtyku. W Gdaosku, w którym zainicjowano odbywane od 1990 r.
konferencje rektorów uniwersytetów paostw bałtyckich, w dwa lata później powstało Centrum
Sztuki Paostw Bałtyckich. Zainicjowano festiwale i Bałtyckie Igrzyska Sportowe, współpracę
telewizyjną, budowę nowej sieci transportowej (m.in. Via Baltica i Via Hanseatica). Do współpracy
subregionalnej zgłosił się na początku St. Petersburg, Kaliningrad i nadbałtyckie landy niemieckie.
Dyskutują o niej na dorocznych spotkaniach członkowie Związku Miast Bałtyckich oraz
parlamentarzyści. Rada Paostw Morza Bałtyckiego zbiera się raz do roku i co roku zmienia się
jej przewodniczący (w pierwszym roku przewodniczył jej efektywnie minister Finlandii, w drugim
minister Estonii i od maja 1994 r. minister Polski).
Komitet Wyższych Urzędników Rady Paostw Morza Bałtyckiego (ROMB) w czasie
obrad w Warszawie (12-13 IX 1994 r.) za najważniejsze przedsięwzięcie w ramach tworzenia
infrastruktury uznał zbudowanie do 2010 roku Via Baltica (od Helsinek przez Tallin, Rygę i
Kowno do Warszawy), a dopiero w dalszej perspektywie budowę Via Hanseatica (od Lubeki
przez Berlin, Szczecin i Gdaosk do Petersburga). W trakcie obrad grupy do spraw ekonomicznych
RPMB w Warszawie (15 XII 1994 r.) stwierdzono, że projektem Via Baltica zainteresowały się
międzynarodowe instytucje finansowe.
Pierwsze spotkanie powołanego przez III Konferencję Ministrów Planowania Przestrzennego
Krajów Basenu Morza Bałtyckiego w Tallinie w grudniu 1994 r. Komitetu Przestrzennego
Rozwoju Morza Bałtyckiego, który obradował nad szwedzkim programem „Wizje i strategie
wokół Bałtyku 2020", odbyło się w Warszawie (17-18 II1995 r.). Finansowe wsparcie wysiłku
Szwecji obiecały Niemcy, Dania i Finlandia. Program ten uznano za istotny fragment tworzenia
szerszego ładu przestrzennego w skali europejskiej oraz uzupełnienie działao podejmowanych
przez UE, ISE i Radę Morza Barentsa. Również konferencja Związku Miast Bałtyckich w Gdaosku
(27-28 IV 1995 r.) poparła budowę obu tras; podkreśliła też potrzebę budowy transeuropejskiej
autostrady Północ-Południe (od Skandynawii przez Gdaosk do wybrzeża Adriatyku, Zatoki Perskiej
i na Bliski Wschód).
Czwarta sesja RPMB, do których dołączyła Islandia jako ostatnie paostwo grupy skan-
dynawskiej, zajęła się w Gdaosku (18-19 V) raportem grupy ekspertów na temat broni che-
micznej na dnie Bałtyku w okolicach Bornholmu, Lubeki i Kłajpedy (łącznie około 120 tyś. ton) i
przyjęła wniosek, aby jej nie ruszad. Rozpatrzyła także pierwszy raport bałtyckiego komisarza
539
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
do spraw instytucji demokratycznych i wysłuchała rosyjskich uwag pod adresem republik bał-
tyckich o nierównym traktowaniu ludności rosyjskiej. Wreszcie Rada oceniła „Program bałtycki
Unii Europejskiej" i możliwości jego realizacji. Pozytywnie skwitowała też wycofanie wojsk rosyjskich
z Estonii i Łotwy. W koocowym komunikacie wyraziła przekonanie, że podpisany w Paryżu Pakt o
Stabilności w Europie będzie sprzyjad umocnieniu demokracji i rozwojowi współpracy w regionie
bałtyckim. Na tym posiedzeniu Polska przekazała Szwecji przewodnictwo w RPMB.
Po czwartej sesji RPMB w Gdaosku, który umocnił swoją pozycję ważnego ośrodka
współpracy paostw regionu bałtyckiego, podpisano (23 II 1996 r.) porozumienie w sprawie
funkcjonowania Tymczasowego Sekretariatu Komitetu Przestrzennego Rozwoju Morza Bałtyckiego
(usytuowano go w ramach Agencji Rozwoju Regionalnego w Gdaosku).
Przewodnictwo Szwecji w RPMB przyczyniło się do zaakcentowania problemów gos-
podarczych. Z inicjatywy szwedzkiego magnata finansowo-przemysłowego, Petera Wallenber-ga
doszło do zwołania w Sztokholmie swego rodzaju „szczytu" ekonomicznego 11 paostw położonych
wokół Bałtyku (po 2 przedstawicieli biznesu z każdego paostwa). Spotkanie podsumowała
(opublikowana 24IV 1996 r.) „Sztokholmska deklaracja w sprawie wzrostu i rozwoju w regionie
bałtyckim", którą przedsiębiorcy postanowili przekazad zbliżającej się konferencji premierów
paostw RPMB. Domagali się w niej respektowania zasad prawa i porządku, mniejszej biurokracji,
lepszej administracji i pełnej liberalizacji handlu w regionie. Oświadczyli również, że „Polska,
Estonia, Litwa i Łotwa muszą zostad członkami Unii Europejskiej gdy tylko spełnią wymagane
warunki. Unia Europejska musi mied bliskie i solidne stosunki z Rosją".
Drugą konferencję premierów paostw RPMB Szwecja zorganizowała (3-4 V) w Visby na
Gotlandii, w samym środku Morza Bałtyckiego. Podsumowania dokonao okresu od pierwszego
„szczytu" w Ronneby w 1990 r. wskazywały, że współpraca paostw poszła nieco innym torem niż
wówczas przewidywano: ekologia przestała byd jej punktem wyjścia i główną domeną, a na plan
pierwszy wysunęła się gęsta sied powiązao na różnych szczeblach (gmin, regionów, miast i uczelni),
nowe instytucje bałtyckie, stowarzyszenia i izby handlowe. Ponieważ narzucała się potrzeba
usprawnienia współpracy około 70 organizacji bałtyckich, Szwedzi zaproponowali na „szczyt" w
Visby objęcie równoległą współpracą sześciu dziedzin: kontaktów między ludźmi; kontaktów
subregionalnych; ochrony prawa i porządku; gospodarki; ochrony środowiska; bezpieczeostwa
pozawojskowego (tzn. współpracy policji, służb celnych i straży przybrzeżnej). Łącznie z tym
programem rozpatrzono, przedstawioną przez przewodniczącego Komisji UE Jaąuesa Santera,
„Inicjatywę Bałtycką", którą miały wspierad programy wspólnotowe (PHARE, TACIS i
INTERREG). W dyskusji dużo uwagi poświęcono zwalczaniu w regionie przestępczości zorga-
nizowanej. Na marginesie porządku dziennego wymieniono także poglądy na temat włączenia
republik bałtyckich do NATO. Nie ukrywano, że zaznaczyły się różnice zdao między Rosją,
„która wyrażała sprzeciw", a Szwecją i Finlandią, które popierały aspiracje Litwy, Łotwy i Estonii;
zgodnie poparto natomiast starania Polski o przyjęcie do UE. Zgodnie też przyjęto wspólną
deklarację, która zapowiedziała ścisłą współpracę 11 paostw. Na utworzenie stałego sekretariatu
RPMB nie zgodził się kanclerz Kohl.
Należy zauważyd, że republiki bałtyckie, które tuż po rozpadzie ZSRR formułowały
różne koncepcje „wspólnego rynku" i współpracy wojskowej, z upływem czasu zaczęły różnid
się i konkurowad między sobą. Niewiele pomogło podpisane na pierwszym „szczycie" trzech
prezydentów (III 1994 r.) oświadczenie o koordynacji działao na arenie międzynarodowej. Paostwa
te obawiały się Rosji, co wynikało z trzech przyczyn: z przypominającej politykę aneksjo-
nistyczną ZSRR dużej mniejszości rosyjskiej na Łotwie (44% ogółu ludności), w Estonii (30%) i na
Litwie (10%); z przedłużającego się pozostawania garnizonów rosyjskich na Łotwie i w Es-
?• l-
540
tonii; z braku akceptowanego przez wszystkich - mimo licznych rozmów ekspertów i dyplomatów
- uregulowania praw mniejszości narodowych.
Na pierwszym posiedzeniu utworzonej w duchu integracyjnym Bałtyckiej Rady Mini-
strów w Tallinie (13 VI1994 r.) premierzy trzech paostw zażądali bezwarunkowego wycofania
wojsk rosyjskich z Łotwy i Estonii. Żądanie to powtórzyli następnie (8 VII) szefowie rządów
paostw nordyckich, którzy wyznaczyli termin wycofania na koniec sierpnia. Jednakże Rosja
stawiała warunek zapewnienia równego statusu Rosjan w republikach bałtyckich. Tymczasem
większośd parlamentarna w Tallinie i Rydze przejawiała opory wobec przyznania praw obywatelskich
rosyjskojezycznym mieszkaocom, w tym licznym emerytom wojskowym. Wyraźnym ustępstwem
Litwy była zgoda (8 VII) na tranzyt wojsk rosyjskich przez jej terytorium do Kaliningradu i z
powrotem (przedłużona 1911995 r.). Następnie prezydent Lennart Meri udał się na rozmowy z
Jelcynem do Moskwy (27 VII), gdzie zawarł na Kremlu porozumienie w sprawie zagwarantowania
rosyjskim wojskowym tych samych praw, jakie przysługują obywatelom estooskim, otrzymując w
zamian przyrzeczenie, że wojska rosyjskie (2 500 żołnierzy) opuszczą Estonie do kooca sierpnia.
Kompromis ten powitali liczni przywódcy paostw świata, chociaż strony porozumienia rosyjsko-
estooskiego różnie interpretowały zawarte w nim zapisy: Rosja postanowiła jednostronnie wytyczyd
(12 VIII) linię graniczną z Estonią, która uznała ją jedynie na „linię kontrolną". Rząd estooski
powoływał się na podpisany w lutym 1920 r. w Tartu traktat pokojowy z Rosją, dający jej 1,5 tyś.
km2 obszarów w obwodach pskowskim i petersburskim. Moskwa wyjaśniała, że traktat przestał
obowiązywad po wejściu Estonii do ZSRR, a istniejące granice uznają dokumenty KBWE. Rosja
przemilczała przy tym fakt aneksji z użyciem siły. Wydłużenie wymogu uzyskania obywatelstwa
estooskiego po l lutego 1995 r. od dłuższego zamieszkiwania (2 do 6 lat) i znajomości języka
estooskiego wywołało niepewnośd wśród zainteresowany^ Rosjan i wyraźne niezadowolenie
Moskwy.
Politycy zachodni doradzali trzem republikom wspólne dążenie do Unii Europejskiej i
do NATO, ale bez przeciwstawiania się Rosji. Tezy te powtarzali przywódcy paostw zachodnich:
Major mówił o tym w Wilnie (l V 1994 r.), Clinton na spotkaniu z prezydentami trzech republik
w Rydze (6 VII 1994 r.) oraz w Warszawie (26 VI1996 r.), Al Gore na spotkaniu z trzema
premierami w Tallinie (13 HI 1995 r.), Kinkel w Wilnie (7 IV 1995 r.) i minister obrony RFN w
trzech stolicach w sierpniu 1995 r.
Po wycofaniu wojsk rosyjskich z Estonii i Łotwy w sierpniu 1994 r. trzy republiki bał-
tyckie stanęły przed zadaniem utworzenia własnych sił zbrojnych. Na konferencji ministrów
spraw zagranicznych paostw bałtyckich i skandynawskich w litewskim kurorcie Falanga (31 VIII
1994 r.) Szwecja obiecała uzbrojenie i wyposażenie Bałtyckiego Batalionu Pokojowego. Umowę w
tej sprawie podpisali w Tallinie (13IX 1994 r.) premierzy Litwy, Łotwy i Estonii. Mimo to właśnie
w 1994 r. zaczęły wyraźnie ujawniad się sprzeczności między republikami bałtyckimi. Na
wileoskim forum Zgromadzenia Bałtyckiego, będącego wspólną reprezentacją trzech parlamentów,
ujawniły się one (XI1994 r.) w sprawie starao o wejście do UE oraz wokół przeprowadzania kontroli
granicznych. Nie zdołano np. uzgodnid rezolucji w sprawie przynależności do NATO, ponieważ
Litwini i Łotysze domagali się zapisu o wchodzeniu razem z paostwami Grupy Wyszehradzkiej,
podczas gdy Estooczycy uważali, że na razie ich paostwom może wystarczyd uczestnictwo w PdP.
Szkolenie Bałtyckiego Batalionu Pokojowego rozpoczęto w litewskiej bazie Adazi (11995 r.) pod
nadzorem instruktorów brytyjskich i duoskich; uczestnicy trzeciego „szczytu" prezydentów Litwy,
Łotwy i Estonii w Jurmali (7-8II1995 r.) złożyli w tej bazie demonstracyjną wizytę, aby podkreślid
wspólne przygotowania do integracji z Europą Zachodnią. Algirdas Brazauskas (Li-
541
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
twa), Guntis Ulmanis (Łotwa) i Lennart Meri (Estonia) podjęli też próbę usprawnienia funkcjo-
nowania Bałtyckiej Rady Ministrów oraz pracy służb celnych i granicznych. Niebawem mini-
strowie obrony trzech paostw podpisali w Rydze (27 II1995 r.) układ o wzajemnej współpracy
wojskowej w zakresie obrony powietrznej, wymiany informacji i starao o zbliżenie z NATO.
Wyraźnym ukłonem w stronę Zachodu tuż po podpisaniu przez trzech premierów w Luksemburgu
(12 VI 1995 r.) układów stowarzyszeniowych z Unią Europejską była wypowiedź premiera Litwa,
Adolfasa Szleżevicziusa, który stwierdził: „Nasze stowarzyszenie z Unią Europejską jest
porozumieniem z Europą, lecz nie przeciwko Rosji". Akcent ten miał uspokoid Moskwę, ale
wyrażał też satysfakcję z faktu wyznaczenia w tych układach krótszego okresu przejściowego (do
1999 r.), niż w układach europejskich z paostwami Grupy Wyszehradzkiej (do 2004 r.). Po tych
uzgodnieniach trzy republiki bałtyckie złożyły oficjalne wnioski o przyjęcie do UE już do połowy
grudnia 1995 r.
Należy zauważyd, że w koocowych przygotowaniach do umów stowarzyszeniowych z
UE republiki bałtyckie miały zdecydowane poparcie skandynawskich członków Unii. Po
podpisaniu umów stowarzyszeniowych Parlament Europejski zażądał (14 VII 1995 r.) włączenia
republik bałtyckich do transeuropejskich sieci komunikacyjnych i energetycznych. Doszło także w
Wilnie (2 VI1995 r.) do pierwszego spotkania premierów „piątki" nordyckiej (Danii, Finlandii,
Islandii, Norwegii i Szwecji) z premierami „trójki bałtyckiej". Za podpisanie (l VII) trójstronnego
porozumienia o readmisji uchodźców, zgodę na uszczelnianie granic i dążenie do wspólnej unii celnej
premierzy „piątki nordyckiej" nie szczędzili pochwał swym kolegom, uświadamiając im także
potrzebę ścisłej współpracy „trójki bałtyckiej" oraz utrzymania dobrych stosunków z Rosją, aby
nie dopuścid do powstania „nowej żelaznej kurtyny". Również ministrowie obrony paostw
nordyckich w komunikacie ze wspólnej narady na norweskich Lofotach (20 V 1996 r.) stwierdzili,
że „udział Rosji w umocnieniu bezpieczeostwa i stabilności w Europie ma ogromne znaczenie.
Szczególnie ważne jest kontynuowanie przez paostwa zachodnie dialogu z Moskwą". Łącznie z
ministrami obrony „trójki bałtyckiej" na trzecim wspólnym spotkaniu w Wilnie (29 V 1996 r.)
ostrzegali, iż nie należy „drażnid Rosji".
Zgrzytem był natomiast nagłośniony od wiosny 1995 r. spór litewsko-łotewski o granicę
morską na kawałku roponośnego szelfu, jak również spór iotewsko-estooski o połowy ryb w
rejonie granicznej linii demarkacyjnej w Zatoce Ryskiej. Stosunki litewsko-łotewskie zaostrzyły
się, kiedy Łotwa podpisała (2 XI1995 r.) z amerykaoskim koncernem AMOCO i szwedzkim OPAB
kontrakt na poszukiwanie złóż ropy na szelfie. Wilno odwołało swego ambasadora z Rygi „na
konsultacje", a prezydent Łotwy odwołał swoją wizytę w stolicy Litwy. Dopiero na spotkaniu
szefów dyplomacji „trójki bałtyckiej" w Wilnie (2II1996 r.) stwierdzono, że sprawę podziału
szelfu trzeba będzie rozpatrzyd od nowa na następnym wspólnym spotkaniu. Tymczasem rząd
łotewski zapowiedział (3IV), że sam dokona wytyczenia granicy. Nowe modus vivendi ustalili
dopiero premierzy obu paostw w Wilnie (14 V), zapowiadając ostateczne porozumienie do kooca
lipca 1996 r. Sprawa ta nie przeszkodziła więc uzgodnieniu przez Zgromadzenie Bałtyckie i
Bałtycką Radę Ministrów w Wilnie (13-14 IV) umowy o wolnym handlu artykułami rolnymi od
lipca 1996 r.
Przeniesienie na ten miesiąc terminu rozwiązao kwestii spornych wynikało niewątpliwie z
obaw o następstwa wyborów prezydenckich w Rosji. Dlatego również podpisana w Rydze (6 V)
wspólna deklaracja prezydentów Litwy i Łotwy stwierdzała, że oba paostwa zamierzają
„kontynuowad skoncentrowane wysiłki" w celu osiągnięcia członkostwa w NATO, czemu spór
między nimi mógł przeszkadzad. Majowa sugestia Jelcyna, aby paostwa bałtyckie zintegrowały się w
WNP, wywołała jednakowo negatywną, chod oddzielną reakcję republik bałtyckich,
542
a zarazem przyspieszenie regulowania sporów między nimi; trzej prezydenci starali się zbagate-
lizowad je na spotkaniu w Wilnie (28 V), podkreślali jednośd ich paostw w dążeniu do integracji ze
strukturami zachodnimi i wolę rozwoju wszechstronnej współpracy handlowo-gospodarczej.
Skoro w nowym klimacie premierzy Łotwy i Estonii byli w stanie podpisad porozumienie o
delimitacji granicy morskiej (13 V), to premierzy trzech republik mogli podpisad w Wilnie (16
VI) umowę o uznaniu granic. Ostateczna umowa o granicy morskiej między Łotwą i Estonią została
podpisana (12 VII) w Tallinie.
Jednakże uzgodnienia amerykaosko-rosyjskie w Wiedniu (21V) w sprawie reinterpre-
tacji CFE i zwiększenia liczby czołgów rosyjskich w obwodzie pskowskim ze 180 do 600
zaniepokoiły Litwę, Łotwę i Estonię, których o tym nawet nie uprzedzono. Litewscy i łotewscy
parlamentarzyści w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy zwrócili się z apelem (26 VI)
o udzielenie paostwom bałtyckim gwarancji bezpieczeostwa. Niepokoje te ucichły po wyborach
prezydenckich w Rosji oraz pod wpływem dialogu paostw zachodnich zarówno z Rosją, jak i z
republikami bałtyckimi (25 VI Clinton przyjął trzech prezydentów w Białym Domu). Stany
Zjednoczone zorganizowały i sfinansowały manewry „Baltic Challenge '96" na Łotwie (VII
1996 r.) i zobowiązały się współorganizowad je corocznie na zasadzie rotacji w kolejnych
republikach. Wreszcie argumentem na rzecz stabilizowania współpracy paostw „trójki bałtyckiej"
było
objęcie przez Łotwę po Szwecji przewodnictwa na konferencji ministrów spraw zagranicznych
paostw członkowskich RPMB w Kalmarze (2-3 VII), gdzie skonkretyzowano program
uchwalony przez „szczyt" premierów w Visby. Wzrosły szansę na utworzenie strefy wolnego
handlu między Litwą, Łotwą, Estonią i Polską.
Jeśli chodzi o zaliczaną do nowego - na naszym kontynencie - regionalizmu współpracę
subregionalną w Europie Środkowej, to zaczęto o niej myśled po ukonstytuowaniu się^Jrupy
Wyszehradzkiej. Wraz z podjęciem kwestii otwierania granic wyłaniała się bowiem potrzeba
rozwoju przygranicznej i transgranicznej współpracy, która mogłaby ułatwiad przezwyciężanie
kryzysów gospodarczych oraz dokonywanie rekonstrukcji i modernizacji potencjału ekonomicznego
wszystkich paostw obszaru. Wzorem Europy Zachodniej obszary subregionalnej współpracy
transgranicznej zaczęto nazywad - niezbyt ściśle - euroregionami.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP już w 1991 r. wysunęło koncepcję utworzenia sub-
regionu Karpaty Wschodnie. Na początku kwietnia 1992 r. odbyło się w Krośnie pierwsze
posiedzenie Rady Współpracy Międzyregionalnej Przykarpacia, w którym uczestniczyli przed-
stawiciele sąsiadujących ze sobą regionów Polski, Czechosłowacji, Ukrainy i Węgier. Zarysowano
wówczas projekt wspólnego kalendarza imprez gospodarczych oraz powołano zespół do spraw
telekomunikacji. Władze lokalne wykazały duże zainteresowanie współpracą przygraniczną.
Zachęcały do niej wyniki pierwszych międzynarodowych targów turystycznych w Ustrzykach (9-
11 X 1992 r.). Ministrowie spraw zagranicznych Węgier, Polski i Ukrainy mogli podpisad w
Debreczynie (14 II 1993 r.) deklarację o utworzeniu oraz statut Euroregionu Karpackiego. W
jego skład weszły polskie województwa przemyskie i krośnieoskie, siedem powiatów słowackich,
ukraioski Obwód Zakarpacki oraz komitaty węgierskie z siedzibami w Debreczynie i Miszkolcu.
Słowacy podpisali dokumenty nieco później, gdy określili kompetencje swoich władz lokalnych.
Deklaracja miała charakter otwarty wobec Rumunii, której obserwatorzy byli obecni przy jej
podpisywaniu. Przedsięwzięciu patronowała Rada Europy oraz nowojorski Instytut Studiów
Wschód-Zachód, którego prezydent John Edwin Mroź został honorowym przewodniczącym Rady.
Pierwszym sekretarzem generalnym, który miał zmieniad się rotacyjnie co roku, został Polak
(wojewoda przemyski), a drugim Węgier.
543
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
544 ••-•' ' "' "•' '- —''^'••' ": ' '- ' •"-• ' ! _______________
dniono, że do polowy kwietnia szefowie administracji przy graniczą prześlą deklaracje w sprawie
przystąpienia do Euroregionu Niemen do jego biura usytuowanego przy Polsko-Litewskiej Izbie
Gospodarczej w Suwałkach, a zarazem wyrażą gotowośd podpisania porozumienia. Od tego przed-
sięwzięcia oczekiwano nowych form aktywizacji społeczności lokalnych, ich wzajemnie korzystnej
współpracy i ożywienia rozwoju gospodarczego. Sprzyjała mu ustawa rosyjskiej Dumy
Paostwowej (podpisana przez Jelcyna 2211996 r.) „O specjalnej strefie ekonomicznej w Obwodzie
Kaliningradzkim", która bardzo zainteresowała przedsiębiorców polskich.
Premierzy Polski i Litwy na spotkaniu w Augustowie (19IV) postanowili współdziaład na
rzecz utworzenia Euroregionu Niemen. Jednakże przedstawiciele miasta Alytus, które podpisało
umowę z Suwałkami (8II1996 r.), jak również powiatu Mariampol, sprzeciwili się przyłączeniu do
Euroregionu Niemen, aby nie integrowad się tym sposobem z krajami WNP. Trzeba ich było
przekonywad, iż korzystanie z otwierania się Rosji nie oznacza integrowania się z nią. Na
zorganizowanym w połowie lipca w Mariampolu spotkaniu przedstawicieli samorządów lokalnych,
członkowie komisji międzyrządowej i dyrektor Biura Polsko-Litewskiej Izby Gospodarczej już
jednomyślnie wypowiedzieli się za rychłym powołaniem Euroregionu Niemen. Uzgodniono także łistę
zadao, którymi miałby się on zajmowad, m.in. uruchomieniem Kanału Augustowskiego i
trójstronnego
połsko-litewsko-rosyjskiego przejs'cia granicznego w okolicy Gołdapi. Białoruś obawiała się
zobowiązao finansowych w sprawie tworzenia euroregionu, toteż na trójstronnym spotkaniu szefów
dyplomacji w Brześciu (20 VII) ministrowie Dariusz Rosati i Gen-nadii Udowenko przekonywali
ministra Uładzimira Sieriko o potrzebie zaangażowania się Białorusi w to przedsięwzięcie.
Dośd długo istniała również rozbieżnośd stron, zmierzających do określenia subregio-
nów na pograniczu polsko-niemieckim i polsko-czcskim. „Płan Stolpego", premiera Bran-
denburgii, przedstawiony wiosną 1991 r. pod nazwą „Preferencyjny program obszaru Odry",
uznano za niosący groźbę niemieckiego ekspansjonizmu na ziemie polskie. „Plan" ten pobudził
jednak myślenie po stronie polskiej. Związek Gmin Zachodnich z siedzibą w Zielonej Górze
(założony w grudniu 1990 r.) zaczął myśled nad uporządkowaniem żywiołowo rozwijających się
kontaktów przygranicznych między Polską a Niemcami. Wiosną 1992 r. przedstawił on koncepcję
tworzenia euroregionu „Nysa-Bóbr-Szprewa", obejmującego obszar środkowego Nadodrza po obu
stronach rzeki. W Szczecinie natomiast, gdzie od 1991 r. mieści się polski sekretariat roboczy
Komitetu do Spraw Współpracy Przygranicznej, powołano 11 mieszanych zespołów
merytorycznych (do spraw przejśd granicznych, planowania przestrzennego, ochrony środowiska,
banku danych i informacji, współpracy gospodarczej i jej finansowania, wymiany młodzieży i in.).
Na największe bariery zespoły natrafiły w sferze finansowej i prawnej. Mimo to staraniem władz
Brandenburgii i Słubic utworzono w 1992 r. we Frankfurcie nad Odrą Uniwersytet Europejski,
grupujący uczonych oraz studentów Wschodu i Zachodu. Premierowi Manfredowi Stolpe udało
się przekonad Wspólnotę Europejską do dofinansowania na pograniczu polskim budowy
mostów, przejśd granicznych, ciepłowni, oczyszczalni ścieków itp. Z jego inicjatywy w połowie
1993 r. zaczęło funkcjonowad Towarzystwo Wspierania Gospodarki, przekazujące środki na
finansowanie przedsięwzięd po obu stronach granicy polsko-niemieckiej.
Wraz z Wirtschaftsfórderung Brandenburg zorganizowało ono Polsko-Niemieckie Forum
Gospodarcze regionu pogranicza we Frankfurcie nad Odrą (23 III 1995 r.), w którym wzięły
udział uczestniczące już we współpracy transgranicznej firmy z 4 województw Polski (zielono-
górskiego, gorzowskiego, jeleniogórskiego i szczecioskiego) oraz 4 krajów niemieckich (Bran-
denburgii, Berlina, Saksonii i Meklemburgii - Pomorza Przedniego). Dużo uwagi poświęcono
zaniedbanej dotąd kwestii wspólnych inwestycji regionalnych (gospodarczych, turystycznych
545
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
546
transgranicznej. Sytuacja zaczęła zmieniad się dopiero po zawarciu polsko-słowackiego porozu-
mienia o współpracy transgranicznej (18 VIII 1994 r.) i analogicznego porozumienia polsko-
czeskiego (8 IX 1994 r.)- Utrudnienia stwarzało jednak opóźnianie umów Polski z Czechami
(10IV 1993 r.) i Słowacją (8 VII 1993 r.) o przekazywaniu osób przez wspólną granice, zawinione
przez naszych południowych sąsiadów, gdyż Polska ratyfikowała je latem 1995 r. Dopiero 19
lutego 1996 r. weszła w życie polsko-czeska umowa o małym ruchu granicznym w pasie 15 km
od granicy po obu jej stronach. Analogiczną umowę ze Słowacją zaczęto zaledwie przygotowywad,
toteż ruch na 517-kilometrowej granicy polsko-słowackiej był ciągle utrudniony.
Od początku 1996 r. rozpoczęły się przygotowania do utworzenia nowego euroregionu na
pograniczu polsko-czeskim. Inicjatorami jego powołania stały się dwa stowarzyszenia samorzą-
dowe: Regionalne Stowarzyszenie dla Współpracy na Pograniczu Moraw, Czech i Ziemi Kłodzkiej
po stronie czeskiej oraz Stowarzyszenie Gmin Ziemi Kłodzkiej po stronie polskiej. Inicjatorzy
zaproponowali nazwę Euroregio Glacensis.
547
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
„szczyt" NATO (7-8 XI 1991 r.) postanowił zrezygnowad ze strategii „wysuniętej obrony" i
„elastycznej reakcji", zastępując je nową „strategią szybkiego reagowania" sil wielonarodowych.
Powołał też Radę Współpracy Północnoatlantyckiej jako forum współpracy z paostwami Europy
Środkowej i Wschodniej, gdzie dostrzeżono pojawienie się próżni bezpieczeostwa i potrzeby
rekonwersji zbrojeo. Pakt miał przywiązywad teraz większą wagę do zinstytucjonalizowanych
konsultacji i współpracy politycznej członków, jak również do zacieśniania stosunków z UZE.
Inauguracyjne posiedzenie Rady Współpracy Północnoatlantyckiej przygotowano (17
XII 1991 r.) na spotkaniu brukselskim 16 ambasadorów paostw NATO, 6 byłego Układu
Warszawskiego i 3 paostw bałtyckich. Uzgodnili oni, że posiedzenia Rady Współpracy będą
odbywad się raz do roku na szczeblu ministrów spraw zagranicznych; ambasadorzy mieli spotykad
się raz na dwa miesiące. Przyjęto także projekt deklaracji, którą zatwierdzono następnie na
pierwszym posiedzeniu Rady Współpracy w Brukseli (20 XII 1991 r.). W lis'cie skierowanym do
zebranych ministrów Jelcyn napisał: „Życzymy sobie dialogu i kontaktów z NATO zarówno w
sferze politycznej, jak i wojskowej. Dzisiaj rozważamy tylko członkostwo Rosji w NATO, ale
traktujemy je jako długofalowy cel polityczny". Zadowolenie wzbudziło jego zapewnienie w
imieniu WNP, że paostwa te sprowadzą w życie „wszystkie międzynarodowe zobowiązania"
byłego Związku Radzieckiego oraz że zostanie wprowadzona jednolita kontrola nad broniami
jądrowymi i ich nieproliferacją. Ministrowie 25 paostw oświadczyli we wspólnej deklaracji, iż
wspólnym celem jest ustanowienie bezpieczeostwa europejskiego, którego nieodłączną częścią jest
stabilna Europa Środkowo-Wschodnia. Stwierdzili też, że bezpieczeostwo jest niepodzielne i
wspólzależy od bezpieczeostwa wszystkich paostw w regionie objętym procesem KBWE. Nie
sprecyzowali jednak sposobów dochodzenia do tego, potwierdzając jedynie przywiązanie do
współdziałania z instytucjami europejskimi oraz wolę realizacji zobowiązao rozbrojeniowych.
Po*wplywem poszerzania się strefy niepewności po rozpadzie ZSRR i deklaracji atlan-
tyckich w Grupie Wyszehradzkiej pojawiły się złudzenia co do możliwości szybkiego stowa-
rzyszenia jej paostw z NATO. Złudzenia te trwały długo, chociaż przedstawiciele Paktu niejed-
nokrotnie ostrzegali, że paostwa kandydujące do niego muszą spełnid wiele warunków. W istocie
NATO, a zwłaszcza Stanom Zjednoczonym, zależało na stabilizowaniu sytuacji w rejonie za
pośrednictwem oddziaływad politycznych, propagandowych i w jakimś zakresie ekonomicznych, ale
bez zobowiązao o charakterze prawnym. Ponadto swe posunięcia wobec tego obszaru w istotnej
mierze uzależniały one od zachowao Rosji.
Na drugim posiedzeniu Rady Współpracy w Brukseli (10 Ul 1992 r.) dołączyło do niej 10
paostw WNP (prócz Gruzji). Ten fakt sprawił, że Rada musiała dużo uwagi poświęcid konfliktowi
armeosko-azerbejdżaoskiemu o Górny Karabach. Dyskusja na temat programu prac Rady wskazała
na potrzebę uczestniczenia w nich ministrów obrony. W sprawach tzw. nowej wizji
bezpieczeostwa, którą sekretarz generalny NATO, Manfred Woerner, lansował zwłaszcza na
warszawskim seminarium na ten temat (12-13 III 1992 r.), oferował on jedynie wzajemną współpracę
na zasadzie dostosowywania się do doświadczeo jego organizacji. Ci politycy krajów Grupy
Wyszehradzkiej, którzy postawili na szybkie członkostwo w NATO, byli niezadowoleni z
przewidzianego w programie Rady Współpracy zakresu dialogu i współpracy. Dopiero bru-
kselskie spotkanie ministrów obrony tego forum (l IV 1992 r.) uczyniło mały krok na drodze
partnerstwa wojskowego. Do dziedzin współpracy zaliczono bowiem nie tylko opracowywanie
szczegółowych koncepcji „samowystarczalności obronnej" czy planowanie obronne, lecz także
coroczne spotkania ministrów obrony, a w przyszłości wspólne szkolenia, manewry, akcje ra-
townicze i misje pokojowe (również w służbie KBWE). Wcielaniu w życie tych uzgodnieo słu-
548
żyła pierwsza narada szefów sztabów paostw Rady Współpracy w Brukseli (10IV 1992 r.), na
której uzgodniono m.in. kształcenie oficerów paostw Wschodu na uczelniach zachodnich.
W kołach NATO narastało zaniepokojenie, spowodowanym przez rozpad ZSRR, opóźnieniem
realizacji traktatu o redukcji konwencjonalnych sił zbrojnych w Europie. Toteż po uzgodnieniu
przez paostwa WNP w Taszkiencie redukcji ciężkiego uzbrojenia o 30-50% Rada
Współpracy Północnoatlantyckiej na swej sesji w Oslo (5 VI1992 r.) podpisała z zadowoleniem
protokół, w którym paostwa te przyjęły na siebie zobowiązania byłego ZSRR wynikające z
powyższego traktatu i przyrzekły jego szybką ratyfikacje.
Na kanwie konfliktu w Jugosławii toczyła się w NATO dyskusja o potrzebie przygoto-
wania się tej organizacji do podejmowania misji pokojowych. Wielokrotnie odkładano decyzje w
sprawie interwencji wojskowej w Jugosławii, dokonując jedynie zrzutów dla Bośni. W Radzie
Współpracy ministrowie opowiedzieli się wszakże za przeprowadzaniem wspólnych akcji
pokojowych pod egidą ONZ lub KBWE (18 XII 1992 r.). Groziło to obniżeniem rangi RFN,
która ze względów historycznych i konstytucyjnych nie mogła uczestniczyd w akcji zbrojnej na
obszarze Europy. Niemniej ministrowie obrony paostw Rady Współpracy podpisali w Brukseli
(29 III 1993 r.) porozumienie o ścisłej współpracy w planowaniu operacji pokojowych oraz prze-
prowadzaniu przygotowujących je dwiczeo. Do konkretnych uzgodnieo pozostały kwestie re-
krutacji, uzbrojenia, sprzętu i dowodzenia oddziałami wojskowymi.
Pierwszą akcje pokojową podjęły jednostki paostw już do niej przygotowanych. Po wyroku
Trybunału Konstytucyjnego RFN, który zezwolił żołnierzom niemieckim na współudział w akcji,
oraz po zgodzie ONZ na realizację planu kontroli powietrznej nad obszarem Bośni i Hercegowiny
wszystkie paostwa NATO wyraziły zgodę na wysłanie na ten obszar przez niektóre z nich
samolotów rozpoznawczych i myśliwców z dniem 12 kwietnia 1993 r. Szybko okazało się, że
operacja NATO nie zmniejszyła rozlewu krwi na terenie byłej Jugosławii. Administracja Clintona
znalazła się pod naciskiem krytyków, którzy zarzucali jej brak polityki w strefie euroa-tlantyckiej i
na Bałkanach, co może przyczyniad się do destabilizacji stosunków na dużym obszarze Europy. W
związku z tym doradcy Białego Domu wypowiedzieli się za odnową NATO; jedni proponowali
uczynid to poprzez przyjęcie nowych członków z Europy Środkowej, gdy inni proponowali
rozciągnąd wpływy NATO bez przyjmowania nowych członków, a jedynie za pomocą nowej
formuły współpracy. Propozycję pierwszą głoszono szczególnie w krajach Grupy Wyszehradzkiej,
gdzie miała ona poparcie czołowych polityków, a także w Niemczech, które chciały złagodzid
istniejącą na Odrze linię podziału między dwoma częściami Europy. Prezydent Rosji nie sprzeciwił
się takiemu rozwiązaniu, pod wpływem kół wojskowych zmienił jednak zdanie, a nawet w tej
sprawie skierował do przywódców zachodnich list z pewnymi ostrzeżeniami. Pod wpływem tych
okoliczności i październikowych wydarzeo moskiewskich RFN szybko zmieniła pogląd, a
Clinton, także za radą swego przyjaciela i eksperta od spraw rosyjskich, Strobe'a Talbotta,
wybrał wariant działao bez rozszerzania NATO w konkretnie określonym terminie.
W rezultacie tego wyboru na dorocznej konferencji ministrów obrony paostw NATO w Tra-
yemiinde (20-21X1993 r.) amerykaoski sekretarz do spraw obrony Lew Aspin przedstawił
koncepcję „Partnerstwa dla pokoju", która została poparta przez jego kolegów. Zakładała ona
pogłębienie „partnerstwa" w ramach Rady Współpracy Północnoatlantyckiej w porównaniu z
dotychczasowymi ustaleniami, nie dając wszakże gwarancji bezpieczeostwa i nie obiecując
członkostwa. Widoczne było, iż Waszyngton nie ma zamiaru drażnid Moskwy, z czym zgadzali się
przywódcy NATO. Koncepcja została przyjęta przez „szczyt" NATO w Brukseli (10-
1111994 r.) i skierowana do 22 byłych krajów „realnego socjalizmu", a także 6 europej-
549
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
550
wyklucza poszerzenia NATO. Nie należy jednak śpieszyd się z tym". Szczególny charakter sto-
sunków wzajemnych podkreślał fakt, że równocześnie z podpisaniem dokumentu ramowego
opublikowano wspólną deklaracje, która do ważnych zasad stosunków NATO z Rosją zaliczyła:
wymianę informacji na tematy polityczne i dotyczące bezpieczeostwa, które mają znaczenie dla
Europy; konsultacje polityczne dotyczące konkretnych spraw mających znaczenie dla obu stron.
Dla podtrzymania proatlantyckich postaw rządów paostw „partnerskich" w Europie
Środkowej Clinton podkreślał niejednokrotnie, poczynając od wizyty w Warszawie (6-7II
1994 r.), że „Partnerstwo dla Pokoju" jest początkiem procesu, który w koocu doprowadzi do
rozszerzenia NATO oraz zapewni bezpieczną i jedną Europę". W tej intencji również amerykaoski
Senat i Kongres przegłosowały (VII-X 1994 r.) poprawkę do ustawy budżetowej o objęciu
programami pomocy wojskowej, aby ułatwid uzyskanie przez Polskę, Węgry i Czechy pełnego
członkostwa w NATO.
Dyplomacja niemiecka przestrzegała przed zbyt szybkim rozszerzeniem NATO na Wschód, aby
nie spowodowad nawrotu konfrontacji w Europie Środkowej. Szefowie resortów obrony RFN i
USA jednoznacznie podkreślali (9 IX 1994 r.), że paostwa Grupy Wyszehradzkiej będą
pierwszymi spośród nowych członków Paktu, ale dopiero po dłuższym uczestnictwie w PdP.
Tezę tę uzasadniał później wielokrotnie szef amerykaoskiej dyplomacji. Dla „umilenia oczeki-
wania" kandydatów w siedzibie NATO jesienią 1994 r. rozpoczęły się w Brukseli dyskusje z de-
legacjami paostw Europy Środkowej na temat współpracy w ramach PdP; w podtekście miały
one intencję wywołania u kandydatów wrażenia, że sojusz chce przyspieszyd ich przyjęcie. Bruk-
selskie rozmowy mimowolnie wywołały między kandydatami pewną rywalizację o pierwszeostwo
w przyjęciu do NATO. Havel ostrzegał, że pozostawienie niektórych krajów w sferze wpływów Rosji
grozi „nową Jałtą". Szef brytyjskiej dyplomacji Malcolm Rifkind w czasie wizyt w stolicach
środkowoeuropejskich (II1995 r.) uspokajająco akcentował gotowośd wszystkich kandydatów do
podjęcia określonych zobowiązao w ramach NATO. Rada Obrony NATO w grudniu 1994 r. poparła
decyzję Rady NATO w sprawie rozpoczęcia studiów nad kwestią rozszerzenia Paktu i
zakooczenia ich do kooca 1995 r.; odpowiedniej komórce w Brukseli polecono przyspieszyd
realizację indywidualnych programów partnerstwa, postanowiono też wprowadzid od początku
1995 r. dwuletni cykl planowania powiązao sojuszników z „partnerami".
Na „partnerów" z Europy Środkowej ostudzające wpływały argumenty wskazujące na
niemożliwośd przyjęcia do NATO tych paostw, które miały nierozwiązane konflikty z innymi
lub/i nie miały zagwarantowanej kontroli nad siłami zbrojnymi. Dodatkowym powodem
odraczania decyzji o przyjmowaniu nowych członków był ogłoszony przez Juppe (3011995 r.)
postulat Francji w sprawie dokonania „niezbędnej reformy" sojuszu, polegającej m.in. na nowej roli
Francji w NATO oraz na nowym ułożeniu stosunków między NATO a UZE. Inicjatywę poparły
następnie inne paostwa (zwłaszcza W. Brytania, Holandia i Niemcy). Nie bez znaczenia był fakt, że od
początku 1995 r. wszystkie operacyjne jednostki Bundeswehry na obszarze b. NRD zostały
włączone do sił NATO, co było zgodne z decyzjami konferencji paryskiej „2 + 4".
Pierwszym wyrazem tendencji do odgrywania przez NATO nowej roli międzynarodowej
były zgodne wypowiedzi na monachijskiej konferencji (4-5 II1995 r.) wojskowych i po-
litycznych przedstawicieli paostw członkowskich oraz Polski, Czech i Węgier na temat przyszłej
strategii Paktu. Opowiedziano się za większą samodzielnością sił NATO w operacjach pokojowych
ONZ, za kierowaniem się przy podejmowaniu tego rodzaju akcji sojuszniczymi celami politycznymi,
jak również za samodzielną oceną sytuacji kryzysowych. W imię tej samodzielności w lutym 1995
r. pakt nawiązał współpracę z pięcioma paostwami Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu (Egipt,
Izrael, Maroko, Tunezja i Mauretania) na temat zagrożeo ze strony fundamen-
551
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
talizmu islamskiego. Jednakże demonstracyjna odmowa szefa rosyjskiej dyplomacji podpisania w
Brukseli (l XII 1994 r.) Indywidualnego Programu Partnerstwa i dokumentu o specjalnych
stosunkach zmuszała sojuszników do rozciągania dyskusji. Kozyriew wręcz oświadczył, że pao-
stwom Europy Środkowej mogą na razie wystarczyd układy partnerskie z NATO i UE.
Konsens w sprawie odnowienia międzynarodowej roli NATO ułatwiał Waszyngtonowi
uzgodnienie z sojusznikami (20II1995 r.) treści listu Clintona do Jelcyna; znalazło się w nim
zapewnienie USA o woli rozbudowy kontaktów z Rosją i uspokajające wyjaśnienie w sprawie
planów rozszerzenia NATO. Nieoficjalnym uzupełnieniem listu stała się propozycja zawarcia
specjalnego traktatu miedzy zajmującą w Europie szczególną pozycję Rosją a NATO, sformułowana
w obszernym artykule zastępcy sekretarza stanu do spraw europejskich Richarda Holbroo-ke'a w
pierwszym numerze Foreign Affaires z 1995 r. Publiczne doprecyzowanie tego stanowiska
stanowiła brukselska wypowiedź Al Gore'a (27 II), który stwierdził, że tempo poszerzania sojuszu
oraz procesu „pogłębienia i wyjaśniania stosunków Rosji w NATO" będą dostosowywane do siebie.
Łączne dyskusje nad kwestiami reformy i rozszerzenia NATO oraz układania stosunków
z Rosją podjęto poza decyzyjnymi gremiami sojuszu: ministrowie obrony czterech naj-
ważniejszych członków NATO (USA, Francji, W. Brytanii i Niemiec) zebrali się w Key West na
Florydzie (3 III 1995 r.), aby odnieśd się do trzech warunków rosyjskiej zgody na przyjęcie do
NATO paostw Europy Środkowej, przekazanych kilka dni wcześniej przez Moskwę do Wa-
szyngtonu. Chodziło o nierozmieszczanie na tym obszarze broni jądrowej, o rezygnację ze sta-
cjonowania tam obcych wojsk oraz o ustanowienie rosyjsko-NATO-owskiego organu wzajemnych
konsultacji. Przedyskutowano też francuską propozycję utworzenia odrębnych struktur
dowódczych UZE i specjalnego wydziału do spraw UZE w Kwaterze Głównej NATO. Ministrowie
wypowiedzieli się za rozwojem związków transatlantyckich, kształtowaniem nowych stosunków z
Rosją i podniesieniem roli wojskowej UZE, ale bez przyjmowania warunków ograniczających
swobodę suwerennych decyzji paostw Europy Środkowej i bez podejmowania reform osłabiających
obecnośd USA na kontynencie. Pozostały natomiast rozbieżności poglądów w sprawach form
gwarancji bezpieczeostwa Rosji i zmiany formuły NATO.
Następnie dyskusję podjęli szefowie dyplomacji 15 paostw UE (wśród których 11 należało do
NATff} w Carcassone (11 III 1995 r.). Większośd z nich poparła wniosek Juppe, aby
NATO i Rosja ożywiły wzajemny dialog i możliwie szybko zawarły pakt bezpieczeostwa.
Miałby on zawierad mechanizm wzajemnych konsultacji, wzajemne zobowiązanie do nieagresji
oraz wspólną deklarację o defensywnym charakterze sojuszu. Ministrowie opowiedzieli się także za
szybką integracją Rosji z Zachodem, w tym za jej przyjęciem do Rady Europy, do WTO i do
niektórych prac G-7. Nie zaniechano jednak wewnątrz sojuszu konsultacji na temat jego
ekspansji i reform; w ich toku Waszyngton reprezentował pogląd, że „wolniejsze tempo rozsze-
rzania Paktu -jak to w Kongresie USA w imieniu Departamentu Stanu określił Holbrooke (6IV) -
będzie działało uspokajająco na Rosję". W toku spotkania z szefami sztabów armii paostw
NATO i uczestników PdP sekretarz generalny NATO podkreślił (26IV), że rozszerzenie będzie
trwało dłużej niż trzy lata.
Tymczasem USA zawierały z poszczególnymi uczestnikami PdP porozumienia o ochronie
informacji wojskowych (np. z Polską w lutym, a ze Słowacją w marcu 1995 r.), o współpracy
wojskowej (z Węgrami w maju 1995 r.), zaś członkowie Paktu podejmowali inicjatywy tworzenia
wspólnych sił z paostwami kandydującymi do sojuszu. Tak np. Dania wraz z Kwaterą Główną
NATO podjęła opracowanie planu utworzenia duosko-polsko-niemieckiego korpusu, o czym
następnie ministrowie obrony dyskutowali w Danii (11-12 VIII).
552
Po kilku miesiącach niezmiennego zgłaszania weta przeciwko szybkiemu rozszerzeniu NATO
Kozyriew na tydzieo przed wizytą Clintona w Moskwie starał się złagodzid te kontrowersje,
oświadczając w Waszyngtonie (28IV), że „rozszerzenie NATO nie jest problemem; problemem jest
zbudowanie europejskiego bezpieczeostwa". W kręgu Białego Domu i Departamentu Stanu przed
wizytą zaczęto wspominad o zaoferowaniu Rosji pełnego członkostwa w NATO. Sygnał ten
spotkał się z częściowym zainteresowaniem w rosyjskiej Dumie Paostwowej; Bonn, Paryż i
Londyn popierały jednakże uzgodnioną już ideę „szczególnego partnerstwa" NATO z Rosją.
Czterogodzinna rozmowa Clintona z Jelcynem na Kremlu (10 V) nie doprowadziła do porozu-
mienia w sprawie rozszerzenia NATO. Prezydent USA ostrożnie przyjął rosyjską interpretację, aby
sprawę traktowad jako element szerszej „architektury bezpieczeostwa w Europie" i omawiad ją w
toku następnych spotkao na „szczycie" G-7 w Halifax oraz podczas obchodów 50-lecia ONZ w
Nowym Jorku. Natomiast prezydent Rosji zgodził się na podpisanie Indywidualnego Programu
Partnerstwa. W sumie, zgodnie z przewidywaniami większos'ci obserwatorów, „szczyt" moskiewski
nie przyspieszył ani nie opóźnił poszerzenia NATO. Nie ułatwił też poszukiwania jego nowej
tożsamości.
Tymczasem kontynuacja PdP i dyskusja wewnątrz NATO przyczyniły się do tego, że parla-
mentarne Zgromadzenie Północnoatlantyckie 31 paostw przyjęło w Budapeszcie (29 V) drugie
sprawozdanie grupy roboczej (pierwsze zostało przyjęte w listopadzie 1994 r.) o przygotowy-
wanym studium na temat rozszerzenia Paktu. Rozpatrywało ono techniczne, polityczne i geo-
strategiczne wymiary rozszerzenia, a zarazem uzasadniało, dlaczego NATO należy rozszerzyd,
oraz kto, kiedy i jak powinien byd przyjmowany do sojuszu. Wśród tych uzasadnieo ważne miejsce
zajmowała perspektywa dialogu z Rosją. Rada NATO w czasie obrad w holenderskim Noor-dwijk
(30 V) zgodziła się na ustanowienie z Moskwą „specjalnego dialogu". Nazajutrz na specjalnym
posiedzeniu tego gremium Kozyriew, który do ostatniej chwili nadawał co do stanowiska Rosji
sprzeczne sygnały, podpisał Indywidualny Program Partnerstwa i dokument o specjalnych
stosunkach między Rosją a NATO. „W imię stabilności i bezpieczeostwa w Europie" strony
zobowiązały się do wymiany informacji, konsultacji politycznych oraz współpracy w kwestiach
bezpieczeostwa i utrzymania pokoju. Przy okazji Kozyriew ponownie wyraził sprzeciw wobec
rozszerzaniu NATO i sugerował przekształcenie tego sojuszu w organizację czysto polityczną.
Sekretarz generalny NATO w uspokajającym tonie zapowiedział w Kopenhadze (19 VI), że
opracowywane studium zostanie udostępnione Moskwie przed omawianiem go na Radzie
NATO. Sojusz - stwierdził - przestaje byd jedynie blokiem wojskowym i w coraz większym
stopniu staje się blokiem politycznym, który nie chce drażnid Rosji, lecz prowadzid z nią dialog. Z
takim nastawieniem USA i NATO od września 1995 r. wysyłały zespoły ekspertów do stolic 26
paostw uczestniczących w PdP w celu omawiania warunków członkostwa w sojuszu i
promowania osiągnięd PdP. M.in. w Polsce przebywał (28-29 IX) szef Połączonych Sztabów Sił
Zbrojnych USA gen. John Shalikashvili, by rozmawiad o napotykającej na sprzeciw Wałęsy i
kierownictwa Sztabu Generalnego cywilnej kontroli nad wojskiem. Perry w tymże miesiącu
odwiedził pozostałe paostwa Grupy Wyszehradzkiej. W toku przeprowadzanych rozmów przed-
stawiciele RFN i niektórych innych paostw wypowiadali się przeciwko forsowaniu na początku
włączenia republik bałtyckich do NATO, aby nie drażnid Rosji.
Zarazem przedstawiciele NATO i paostw kandydujących do Paktu reagowali dośd spo-
kojnie na powtarzane przez Moskwę ostrzeżenia przed jego rozszerzaniem. Ze zrozumieniem
nacisku sytuacji wewnętrznej na wypowiedzi Jelcyna przyjęto również jego groźbę (8 IX), iż
rozszerzenie NATO na Wschód i włączenie do niego byłych partnerów Moskwy z dawnego
Układu Warszawskiego spowoduje, że „pożar wojny ogarnie całą Europę". Sekretarz generalny
553
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
NATO spokojnie stwierdził (10IX), że „kontynuujemy prace i dyskusje nad rozszerzeniem Paktu
(...) Nie zaakceptujemy weta Moskwy".
Rada Ambasadorów NATO w Brukseli bez zwłoki przyjęła (20IX1995 r.) przygotowany
dokument, który uzasadniał dlaczego i jak dojdzie do rozszerzenia Paktu. Stwierdzono w
nim, że zagwarantuje to bezpieczeostwo międzynarodowe na kontynencie i zapobiegnie nowym
podziałom w Europie, ale nie osłabi mechanizmów decyzyjnych w samym Pakcie. Za podstawowy
sposób dochodzenia nowych paostw do członkostwa uznano realizację programów PdP. Do
warunków uzyskania członkostwa zaliczono: system demokratyczny i gospodarkę rynkową;
cywilną kontrolę nad wojskiem; przejrzystośd budżetu wojskowego; uregulowane problemy granic i
mniejszości narodowych; przestrzeganie praw człowieka; gotowośd do poniesienia kosztów
związanych z członkostwem oraz do uczestnictwa we wszystkich działaniach sojuszu. Zapowie-
dziano, że rozszerzenie powinno przebiegad ewolucyjnie, aby umacniad stabilnośd i bezpieczeostwo
w całej Europie.
Studium o rozszerzeniu NATO wręczono (28IX 1995 r.) w Brukseli 26 ambasadorom
paostw uczestniczących w PdP. Brak w nim wzmianki o konieczności rozmieszczenia broni
jądrowej i sił zbrojnych NATO na terytoriach nowych członków odczytano powszechnie jako
ustępstwo wobec Moskwy. Mimo to protestowała ona przeciwko promowaniu w dokumencie
zasady rozszerzania Paktu oraz ostro zareagowała na oświadczenia Wałęsy i Klausa o możliwości
stacjonowania w przyszłości broni jądrowej na terytoriach obu paostw. W nawiązaniu do
decyzji Rady NATO w Noordwijk władze Paktu skierowały do Moskwy (26 IX) propozycję
zawarcia układu ramowego, wyrażając przy tym oczekiwanie „aktywnej współpracy i konstruk-
tywnych kontaktów z Rosją, ponieważ w pełni uznaje on ważną rolę Rosji, jaką odgrywa ona w
sprawach bezpieczeostwa w Europie". Dla stworzenia lepszego klimatu dyskusji Rada Europy tegoż
dnia odblokowała proces przyjmowania Rosji (mającej od stycznia 1992 r. status „gościa
specjalnego"), zakooczony pozytywnie pod koniec marca 1996 r.
W przeciwieostwie do studium o rozszerzeniu NATO raport na sesję Zgromadzenia
Północnoatlantyckiego w Turynie (9-10 X 1995 r.) wspominał już o terminie rozpoczęcia
rozmów z kandydatami w drugiej połowie 1996 r. oraz o ratyfikacji pierwszych porozumieo przed
koocem 1998 r. Wypowiadał się on wyraźnie przeciwko rozmieszczaniu na terytoriach -^howych
paostw broni jądrowej i obcych wojsk. Podkreślał zarazem znaczenie „specjalnych stosunków" z
Rosją i Ukrainą.
Ministrowie obrony paostw należących do Paktu na spotkaniu w Williamsburgu uzgodnili (5
X) spowolnienie procesu rozszerzania sojuszu do czasu wyklarowania się sytuacji w Rosji po
wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Na zewnątrz przedstawiciele NATO tłumaczyli, że
chodzi jedynie o stopniowe i rozważne podejmowanie decyzji w sprawie przyjmowania nowych
członków, a także o zgodę Rosji na udział w operacji pokojowej NATO w Bośni i Hercegowinie. W
tym duchu (X 1995 r.) grupa ekspertów NATO udała się na dyskusję w sprawie studium o
rozszerzeniu Paktu do stolic Węgier, Ukrainy, Polski, republik bałtyckich, Białorusi i Czech. W
następnym tygodniu druga grupa podjęła podobną podróż do stolic Słowenii, Słowacji, Rumunii,
Bułgarii i Albanii. Rozmawiali oni z przedstawicielami szefów paostw, rządów i parlamentów.
Specjalna misja przeprowadziła analogiczne rozmowy także w Moskwie (23-25 XI). Po wszystkich
tych rozmowach ministrowie obrony paostw NATO na wspólnym spotkaniu (29 XI) stwierdzili
„intensyfikację dialogu z zainteresowanymi partnerami i umacnianie się PdP".
Jesienią 1995 r. w ewolucji NATO zaznaczył się pewien nowy element. Francja starała się
wykazad dla obaw Rosji przed rozszerzeniem większe zrozumienie niż inni jego członkowie.
Chirac na zakooczenie wizyty Jelcyna we Francji (21-22 X) stwierdził, że bezpieczeostwo
554
europejskie powinno opierad się na trzech filarach: amerykaoskim, europejskim i rosyjskim;
wszystkie one powinny byd nadzorowane przez OB WE; nawiązał w ten sposób do głoszonej od
dawna koncepcji Moskwy. Szef paostwa francuskiego dodał, iż „trzeba takiej współpracy miedzy
wszystkimi zainteresowanymi stronami a Rosją, by pozwoliło to utworzyd w Europie system
bezpieczeostwa do zaakceptowania przez wszystkich i zapewniający rzeczywiste bezpieczeostwo
każdemu". Obaj prezydenci ogłosili utworzenie wspólnej komisji do spraw bezpieczeostwa na
kontynencie.
Drugim aktem Francji w sprawie NATO była zapowiedź ministra spraw zagranicznych
Herve de Charette na posiedzeniu Rady NATO w Brukseli (5 XII), że Francja zwiększy
swój udział w gremiach Paktu (w których była nieobecna od 1966 r.) w osobie ministra obrony i w
technicznej współpracy wojskowej (m.in. w związku z obecnością 10 tyś. żołnierzy francuskich w
Bośni pod dowództwem NATO). Ambasador francuski przy NATO wyjaśnił (1711996 r.)
przedstawicielom pozostałych paostw członkowskich, że Francja gotowa jest dyskutowad kwestie
polityki jądrowej na forum Rady NATO, aby w ten sposób „nadad nowy impuls" reformom
wewnętrznym w Pakcie. Zapowiedział też, że Paryż zacieśni współprace ze strukturami wojsko-
wymi (poza Komitetem Planowania Jądrowego i Grupą Planowania Jądrowego), jeżeli Pakt
uwzględni w działalności europejską tożsamośd w dziedzinie obrony i bezpieczeostwa. Francja
proponowała, aby UE i UZE wzięły na siebie częśd odpowiedzialności za obronę krajów człon-
kowskich, odciążając w ten sposób USA.
Po ogłoszeniu przez Chiraca (23 II1996 r.) rozpoczęcia przygotowao Francji do utworzenia jej
armii zawodowej, de Charette starał się uzasadnid Zgromadzeniu Narodowemu (19 III), że udział
Francji w organach NATO jest elementem odnawiania się tego Paktu, ale nie oznacza jej powrotu
do zintegrowanej struktury wojskowej, gdyż Francja będzie oczekiwad zarysowania tożsamości
europejskiej obrony równolegle z określeniem wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa w
ramach Unii Europejskiej.
Na tle tych tendencji doszło do zderzenia Paryża z Waszyngtonem na tle wyboru kan-
dydata na nowego sekretarza generalnego NATO. Kiedy Francuzi uzgodnili z Brytyjczykami i
Niemcami kandydaturę znanego polityka holenderskiego i nagłośnili jego nazwisko, Amerykanie
sprzeciwili się tej kandydaturze. Co więcej, rzecznik Departamentu Stanu pouczył Francuzów (14
XII 1995 r.): „W kwestii wyboru sekretarza generalnego musi panowad konsens. USA są
wiodącym paostwem w sojuszu. I w osiąganiu konsensu będą miały swój udział". Paryż wziął
następnie odwet i zawetował wysuniętą przez Amerykanów kandydaturę polityka duoskiego,
uzasadniając swój sprzeciw faktem, że Dania nie należy do UZE. Kompromis zaistniał dopiero
wokół osoby socjalisty hiszpaoskiego Javiera Solany, który otrzymał nominację Rady NATO (5
XII 1995 r.).
W atmosferze wielokanałowych dyskusji z uczestnikami PdP Rada NATO na posiedzeniu w
Brukseli (5 XII) zapowiedziała jedynie zaproponowanie paostwom zainteresowanym człon-
kostwem indywidualnych, dwustronnych i wielostronnych konsultacji oraz partnerstwa polityczno-
wojskowego przez cały 1996 r. Stwierdziła przy tym, że uczestniczenie w zintensyfikowanym
dialogu nie oznacza, iż każde paostwo partnerskie otrzyma zaproszenie NATO do negocjacji w
sprawie członkostwa. Rada postanowiła też, że wnioski z tej fazy konsultacji dla procesu roz-
szerzania NATO wraz z wnioskami w sprawie modernizacji politycznych i wojskowych struktur
Paktu, wyciągnie w grudniu 1996 r. (tzn. po wyborach prezydenckich w Rosji i USA). Następnego
dnia na spotkaniu szefów dyplomacji 42 paostw Rady Współpracy Północnoatlantyckiej Rosja
wyraziła sprzeciw wobec idei rozszerzenia NATO, zaś członkowie Paktu wypowiadali się na ten
temat wstrzemięźliwie, gdy przedstawiciele paostw Europy Środkowej, zwłaszcza uczestni-
555
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
czących w operacji bośniackiej, chętnie posługiwali się bliskim kalendarzem decyzji w sprawie
rozszerzenia. Zgodzono się jedynie na oświadczenie, że każde paostwo powinno rozwijad u siebie
stosunki cywilno-wojskowe zgodnie z własnymi osobliwościami narodowymi.
Na podstawie postanowienia grudniowej sesji Rady NATO opracowano warunki dwu-
stronnych konsultacji z paostwami ubiegającymi się o członkostwo. Rada Ambasadorów NATO
przedstawiła je (26 I 1996 r.) ambasadorom 27 paostw uczestniczących w PdP, a zwłaszcza
11 paostw najbardziej zainteresowanych drugą fazą procesu poszerzania NATO (od Estonii po
Albanię). Konsultacje miały służyd sformułowaniu przez władze NATO precyzyjnych kryteriów
członkostwa - od wojskowych po ekonomiczne - oraz zebraniu reakcji na studium o poszerzeniu
Paktu. Węgry już następnego dnia poinformowały Javiera Solanę o gotowości do rozpoczęcia kon-
sultacji na temat warunków członkostwa w NATO; Budapeszt liczył na wpływ faktu goszczenia na
swym terytorium oddziałów amerykaoskich w trzech bazach (z których były one wysyłane do
Bośni) oraz jednostek duoskich, fioskich, norweskich, polskich i szwedzkich w funkcjonującej od l
lutego 1996 r. bazie logistycznej Brygady Nordyckiej. Po Węgrzech pozostałe paostwa „11"
zgłaszały gotowośd konsultacji i projekty programów swego uczestnictwa w PdP w 1996 r.
Ton owemu dialogowi nadawał sekretarz generalny NATO, który od początku lutego do
początku maja odwiedzał stolice paostw członkowskich i aspirujących do członkostwa, powta-
rzając w zasadzie tezy uzgodnione na grudniowej sesji Rady NATO. Javier Solana powtarzał, że
w otwarciu sojuszu nie chodzi o izolację Rosji. Na zakooczenie swej wizyty w Warszawie
podkreślił (18IV), że Rosja „jest krajem niezwykle ważnym dla bezpieczeostwa europejskiego".
Jednak właśnie w Warszawie najostrzej sformułował też tezę o niedopuszczalności weta paostw
trzecich wobec rozszerzenia NATO. Przebywający osobiście w Moskwie Major i Kohl nie wy-
mieniali ani dat, ani kandydatów do NATO; taką postawę prezentował także sekretarz stanu USA na
spotkaniu z 12 ministrami spraw zagranicznych paostw Europy Środkowej w Pradze (20 III).
W tym czasie szef rosyjskiej dyplomacji starał się lansowad (m.in. w Warszawie 15 III)
koncepcję, aby bezpieczeostwo paostw Europy Środkowej zapewnid dwustronnymi układami
gwarancyjnymi. Zachód nie przyjmował tej koncepcji, była jednak widoczna jego sympatia dla
Jelcyna, co na pięd miesięcy przed wyborami rosyjskimi znalazło wyraz w poparciu Waszyngtonu
dla rozłożenia na raty spłaty 45 mld USD rosyjskiego długu i dla udzielenia Rosji no\^bgo
kredytu przez MFW w wysokości aż 9 mld USD. Javier Solana w artykule dla „Niezawi-simoj
Gaziety" (19 III) zapewnił, że NATO nie wiąże ze swoim rozszerzeniem na Wschód żadnych
planów zmiany składowania i liczebności broni jądrowej. Ze swej strony Moskwa zgodziła się
podpisad z NATO porozumienie o specjalnych stosunkach oraz wysład swoją misję łącznikową do
Kwatery Głównej NATO.
Druga faza dialogu z kandydatami do NATO rozpoczęła się w Brukseli (18 IV) wspólnym
spotkaniem ekspertów Paktu i 13 paostw zainteresowanych indywidualnym dialogiem o
warunkach przyszłego członkostwa oraz Finlandii (która nie wyrażała zainteresowania człon-
kostwem). Po trzech tygodniach podjęto oddzielne konsultacje dwustronne, prowadzone z reguły na
szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych i obrony oraz zastępcy sekretarza generalnego NATO
do spraw politycznych. Do konsultacji zgłosiło się 14 spośród 27 uczestników PdP, ale nie było
wśród nich Rosji. Polska przeprowadziła pierwsze konsultacje 7 maja 1996 r. Zakres konsultacji
obejmował: kwestie polityczne, w tym politycznej kontroli nad wojskiem; sprawy wojskowo-
finansowe, a zwłaszcza interoperacyjności i standaryzacji; procedury dialogu i terminarza spotkao.
W toku konsultacji paostwa kandydujące przedstawiały narodowe plany integracji z NATO oraz
własne wątpliwości i pytania do opublikowanego we wrześniu 1995 r. „Studium o poszerzaniu".
556
Zewnętrzne echo prowadzonych konsultacji wzmacniało powszechnośd przeświadczenia o
nieuchronności poszerzenia NATO. Przeciwnicy poszerzenia zaczęli więc wysuwad propozycje
zastępcze lub uzupełniające. Moskwa domagała się rozciągnięcia procesu przyjmowania nowych
członków, ograniczenia sfery przynależności nowych członków do więzi politycznych (bez
zobowiązao wojskowych w ramach art. 5 Paktu) oraz utworzenia strefy bezatomowej, która objęłaby
obszar paostw ubiegających się o członkostwo w NATO, a także Białorusi i Ukrainy. Na łamach
dziennika ,JViezawisimaja Gazieta" opublikowano (14 V) „plan Łukina", przewodniczącego komitetu
Dumy Paostwowej do spraw zagranicznych, który postulował ogłoszenie przez NATO moratorium
na określenie przyjmowania nowych członków oraz rozbudowania funkcji i zwiększenia roli UZE i
Rady Europy jako alternatywy poszerzenia Paktu. Z „planem" polemizowali rosyjscy zwolennicy
poszerzenia NATO (w tym prorektor moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych
Andriej Zagorski). Propozycję utworzenia strefy bezatomowej popierała wszakże od dawna Ukraina,
która zapowiedziała bycie paostwem bezatomowym już w swej deklaracji niepodległości (16 VII 1991
r.), a po staniu się takim paostwem (l VI1996 r.) ustami prezydenta Kuczmy postulowała utworzenie
strefy bezatomowej od Morza Czarnego do Bałtyku. Teiaz za strefą bezatomową wypowiedziały się
także Białoruś (3 i 11 VII) i Łotwa (12 VII).
Członkowie NATO i kandydaci do Paktu nie podejmowali propozycji przedstawionych
przez Łukina. Tłumaczyli jedynie, że Rosja nie powinna czud się zagrożona przyszłym rozsze-
rzeniem sojuszu. Zawiedzionych przedłużaniem się dyskusji kandydatów do NATO pocieszano
zapowiedziami udziału uczestników PdP w planowaniu misji pokojowych oraz możliwości za-
warcia porozumienia o nierozmieszczaniu w czasie pokoju broni jądrowej i zagranicznych wojsk na
terytoriach nowych członków Paktu.
Wraz z nową fazą dyskusji o rozszerzeniu NATO ożywiły się wewnątrz Paktu debaty
nad jego reformą i odnowieniem, czego niezmiennie domagała się Francja, a od wiosny 1996 r. od
zewnątrz nalegała na to Rosja. W przemówieniu wygłoszonym na wspólnym posiedzeniu obu izb
Kongresu USA (l II 1996 r.) Chirac wzywał do odnowienia partnerstwa między Europą a
Stanami Zjednoczonymi. Miałoby to znaleźd wyraz w podpisaniu nowej „karty atlantyckiej", w
możliwościach angażowania europejskich sił zbrojnych w operacjach, w których nie zechcą
uczestniczyd Stany Zjednoczone, jak również w zaproponowaniu Rosji odpowiedniego traktatu
równolegle z rozszerzaniem sojuszu. Prezydent niejako rozszerzył więc podpisany już w Madrycie (3
XII 1995 r.) „Nowy Program Transatlantycki", który założył różnorodne działania Unii Europejskiej,
USA i NATO na rzecz powiązao Europy i Ameryki. Chodziło mu także o to, aby ów katalog
intencji stosowad w konkretnych przedsięwzięciach, ważne było więc dlao poparcie Clin-tona dla
koncepcji utworzenia przez europejskich członków NATO silniejszej struktury obronnej.
Po tym kompromisie Waszyngton i Paryż mogły wreszcie po dłuższych dyskusjach dojśd do
porozumienia (29II) w sprawie utworzenia „wielonarodowych sił interwencyjnych"; uzgo-
dnienie otwierało drogę do porozumienia w tej sprawie wszystkich członków NATO. Sekretarze
generalni NATO i UZE, Javier Solana i Jose Cutileiro, podpisali w Brukseli (6 V) „poro-
zumienie o bezpieczeostwie", gwarantujące lepszą koordynację działao obu organizacji. Pakt
zobowiązywał się do przekazywania UZE informacji wojskowych i udostępnienia jej swoich
kodów bezpiecznej łączności, umożliwiając tym samym podejmowanie operacji wojskowych
bez udziału USA, ale z wykorzystaniem sprzętu i baz NATO.
Waszyngton nie zgodził się jednak na powołanie wyłącznie europejskiej struktury dowodzenia
w łonie Paktu. Kompromisu w tej kwestii zaczęto ponownie szukad w nieformalnym spotkaniu
ministrów obrony USA, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec w Londynie. Uzgodniono wówczas, iż
każdorazowo będzie możliwe utworzenie doraźnego sztabu europejskiego Połączonych
1
Sil Szybkiego Reagowania (Combined Joint Task Forces - CJTF), ale podjęcie operacji wy-
łącznie europejskiej będzie wymagało w każdym przypadku zgody Rady NATO. W ten sposób
zamierzano podkreślid polityczną i operacyjną tożsamośd obrony europejskiej, a zarazem rozwiad
wątpliwości co do jedności NATO oraz trwałości obecności amerykaoskiej w Europie. Paryż mógł
pochwalid się wkładem w odnowę NATO i usprawiedliwiad swój powrót do struktur wojskowych
Paktu. Koncepcję i zasady organizacyjne CJTF przyjęła Rada Ambasadorów „16" w Brukseli (15
V). Za prototyp takich sił uznano półroczne doświadczenia IFOR w Bośni i Hercegowinie;
oznaczało to przyjęcie założenia, że w operacjach tych sił dopuszczono udział oddziałów spoza
NATO. Rada Ambasadorów postanowiła także utworzyd Grupę do Spraw Koordynacji Polityki, tzn.
głównie doradzania sposobów najlepszego wykorzystania sil międzynarodowych.
Z powyższych względów wiosenna sesja Rady NATO, odbywająca się po raz pierwszy w
Berlinie (3 V1996 r.), była poświęcona głównie kwestiom związanym z dopasowywaniem
struktur Paktu do udziału w pokonywaniu zbrojnych kryzysów w regionach oraz z zapo-
bieganiem zagrożeniom powstającym także poza obszarem paostw członkowskich NATO. W
tym kontekście rozpatrywano też projekt szczególnego partnerstwa NATO z Rosją i Ukrainą.
Ponadto Rada NATO zatwierdziła uzgodnienia Rady Ambasadorów w sprawie utworzenia CJTF i
podporządkowania ich UZE, którą uznał za zbrojne ramię Unii Europejskiej; wyznaczyła w ten
sposób kierunki reformy NATO w nowej sytuacji geopolitycznej i geostrategicznej w Europie.
Następnego dnia Rada NATO spotkała się według specjalnej formuły „16 + l" z Primakowem.
Zapewniła go, że NATO, nie zamierza wzmacniad swych sił u granic Rosji. Szef rosyjskiej dy-
plomacji zadeklarował, że „Rosja pragnie rozwijad stosunki z Paktem i z zadowoleniem wita
deklarację rozmów z nią, złożoną przez 16 ministrów".
Bezpośrednio po tych rozmowach ministrowie „16" obradowali w ramach Północnoatlan-
tyckiej Rady Współpracy wraz z 20 ministrami paostw uczestniczących w PdP i 4 o statusie
obserwatora. Zastanawiali się nad pogłębieniem PdP i poszerzeniem NATO. Gremium to dobrze
przyjęło decyzję Rady NATO i stanowisko Rosji. Zapowiedź CJTF odebrano jako ważną prze-
słankę powiększenia Paktu oraz zwiększenia jego możliwości wywiązywania się z gwarancji
bezpieczeostwa wobec paostw Europy Środkowej bez konieczności rozmieszczania na ich obszarze
silnych jednostek (a tym samym drażnienia Rosji).
Po berlioskiej sesji Rady NATO po raz pierwszy od trzydziestu lat francuski minister obrony
Charles Milion uczestniczył w posiedzeniu Komitetu Wojskowego NATO w Brukseli (13 VI), w
którym szef francuskiego Sztabu Generalnego brał udział już od grudnia 1955 r. Z wysłaniem
oficerów do poszczególnych dowództw Paktu czekano jednak w Paryżu do wejścia w życie ich
zdecydowanej w Berlinie reformy oraz do skonkretyzowania tożsamości europejskiej obrony w
postaci CJTF. Francja przygotowywała się do włączenia swoich misji przede wszystkim do biur
Międzynarodowego Sztabu Wojskowego, będącego organem wykonawczym Komitetu
Wojskowego. Zamierzała też uczestniczyd aktywnie w opracowywaniu i weryfikacji okoliczno-
ściowych planów i scenariuszy kryzysowych. Tą drogą chciała wpływad na uproszczenie struktur
dotychczasowych dowództw (ukształtowanych pod wpływem „zimnej wojny"), nadawanie im
charakteru międzynarodowego, ich rozmieszczanie i podporządkowanie, a także na podział
wydatków i funkcjonowanie infrastruktury. Paryż ujawnił też (22 VII), że jednym z podstawowych
warunków uczestnictwa Francji w strukturach wojskowych Paktu było przyznanie jej stanowiska
jednego z trzech głównych dowódców regionalnych NATO w Europie; chodziło jej zwłaszcza o
usytuowane w Neapolu dowództwanapołudniowąEuropę. Temu postulatowi sprzeciwiły się USA,
RFN i Wiochy. Francja domagała się też przyznania oficerowi europejskiemu stanowiska
pierwszego zastępcy głównego dowódcy NATO, a to ze względu na potrzebę samo-
dzielnego prowadzenia operacji wojskowych przez europejskich członków Paktu bfe zgody i
udziału USA. Oczekiwano, że decyzje w tych sprawach zostaną podjęte wraz z restrukturyzacją
Paktu do kooca 1996 r.
Zamierzone na dłuższy okres, publicznie głoszone reformy NATO stanowiły ważne -
obok oporów Moskwy - uzasadnienie odwlekania decyzji o poszerzeniu Paktu. Latem 1996 r. na
różnych sympozjach przedstawiciele USA i NATO coraz częściej mówili o „wzmocnionym
partnerstwie", jakie byłoby zaoferowane wszystkim uczestnikom PdP, jeśli będzie opóźniad się
otwieranie NATO, albo tym, którzy nie zostaną zaproszeni do członkostwa w NATO w pierwszej
kolejności (jak paostwa bałtyckie i bałkaoskie). „Wzmocnione partnerstwo" miałoby polegad na
silniejszym wiązaniu „paostw partnerskich" z paostwami „16", ale bez zobowiązania tych ostatnich
do udzielania im gwarancji bezpieczeostwa i przyszłego członkostwa w NATO.
Ponowny wybór Jelcyna uspokoił atmosferę stosunków między NATO a Rosją. Ze strony
rosyjskiej towarzyszące temu wypowiedzi i deklaracje były raczej w kwestii sprzeciwu wobec
rozszerzania NATO umiarkowane w tonie. Przedstawiciele NATO i jego paostw członkowskich nie
wnosili na ogół nowych akcentów w kwestii przyspieszania reform Paktu i przyjmowania do niego
nowych członków. Jednakże sekretarz generalny NATO głosił (21 VII), że od spotkania
berlioskiego ujawniła się dynamika głębokiego odnawiania Paktu, który będzie miał „nowe za-
dania, nowe struktury, nowych członków, nowe stosunki z Rosją i nowy system obrony Europy".
Uchwalona przez Kongres USA (23 VII) ustawa „o ułatwieniu rozszerzenia NATO" i poparcie
jej przez Clintona, świadczyły o tym, że wyróżnione w niej trzy paostwa Europy Środkowej
(Polska, Czechy i Węgry) mają szansę wejścia do Paktu i mogą poprzez to dowieśd jego rzeczy-
wistej ewolucji, potwierdzid jego nową rolę na scenie europejskiej. Zwracało też uwagę, że w
miarę narastania atmosfery przed wyborami prezydenckimi w USA Partia Republikaoska (m.in.
podczas konwencji w San Diego) coraz aktywniej postulowała rozszerzenie NATO o Polskę,
Czechy i Węgry.
Ewolucja NATO w kierunku rozszerzającym możliwości jego oddziaływania na inne
paostwa bez utraty własnej konsystencji i spoistości, wywarła wpływ na ewolucję Unii Za-
chodnio-Europejskiej. Organizacja ta, wewnątrz której Francja niejednokrotnie przeciwstawiała
dominacji USA odmiennośd interesów europejskich, pozostawała w cieniu wizji euroatlantyc-kich.
Na tle narastania konfliktu w byłej Jugosławii i w związku z dyskusjami w NATO na temat
potrzeby organizowania operacji pokojowych, zaczai w UZE dojrzewad pogląd, iż organizacja ta
może organizowad tego rodzaju misje pod auspicjami KBWE. Pojawiła się także idea stowarzy-
szenia z UZE paostw nieczłonkowskich, aby -jak to uzasadniał francuski minister spraw zagra-
nicznych, Roland Dumas w sierpniu 1991 r. - wzmocnid „europejski filar NATO". Przydatnośd tej
idei wzrosła jesienią, kiedy zaczęto zastanawiad się nad możliwością tworzenia sił szybkiego
reagowania w oparciu o infrastrukturę NATO, a zatem i wizją nowej roli UZE. Pod wpływem
Francji traktat z Maastricht zawarł program działania dla UZE w części dotyczącej polityki
obronnej Unii Europejskiej.
Po dołączeniu do „9" UZE Hiszpanii i Portugalii zgłosili się nowi kandydaci na członków.
Decyzję w sprawie Grecji i Turcji opóźniały przez dłuższy czas ich animozje wzajemne. Dopiero w
listopadzie 1992 r. w skład UZE przyjęto Grecję, podczas gdy Turcja, Norwegia i Islandia
otrzymały status paostw stowarzyszonych. Irlandii i Danii przyznano natomiast status paostw
obserwatorów. Do takiego też statusu zaczęły aspirowad paostwa Europy Środkowej. Na spotkanie
ministrów spraw zagranicznych i obrony paostw członkowskich UZE w Petersbergu (19 VI 1992 r.)
zostali zaproszeni ich odpowiednicy z Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii i Węgier.
Uzgodnili oni intensyfikację stosunków wzajemnych, coroczne spotkania na szczeblu
559
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
ministrów oraz spotkania Forum Konsultacyjnego, złożonego ze Stałej Rady UZE i ambasadorów
paostw Europy Środkowej. Deklaracja Petersberska określiła UZE jako obronny komponent
Unii Europejskiej, a zarazem uzupełnienie i europejski filar NATO. Członkowie UZE
postanowili powoład - na wzór Eurokorpusu francusko-niemieckiego - narodowe i między-
narodowe oddziały UZE, których można by użyd zgodnie z zasadami Karty NZ, dokumentów
KBWE oraz przepisami konstytucyjnymi poszczególnych paostw. Deklaracja Petersberska za-
strzegła także, że stowarzyszanie z UZE będzie uzależniane od postępów w integracji ze Wspólnotą
Europejską.
Od początku 1993 r. UZE przeniosła siedzibę z Londynu do Brukseli, aby byd bliżej
centrów Wspólnot Europejskich i NATO. Pozostawało już tylko 5 lat do wygaśnięcia Traktatu
Brukselskiego z 1948 r., który powołał Unię Zachodnią i stworzył podstawę pod UZE. W związku z
tym w jej niektórych paostwach członkowskich odezwały się głosy za przekazaniem po tym terminie
jej kompetencji Radzie Europejskiej, Komisji Wspólnot Europejskich i Parlamentowi
Europejskiemu. Tendencji tej przeciwstawiło się zdecydowanie Zgromadzenie Parlamentarne
UZE na 38 sesji w Paryżu (14-15 VI1993 r.), licząc swoje powstanie od 1954 r. i wskazując na
bezsilnośd Wspólnoty Europejskiej w sprawie konfliktu zbrojnego na Bałkanach. Kierownictwo
UZE nie chciało jednakże wybiegad przed NATO w kwestii stowarzyszania z nią paostw Europy
Środkowej. Na razie zdecydowało się więc przyjąd (9 V 1994 r.) 9 paostw tego obszaru (Buł-
garię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry) jako partnerów
stowarzyszonych, którzy nabywali prawo uczestniczenia w dyskusyjnych fazach procesów de-
cyzyjnych UZE.
W 40. rocznicę UZE jej Zgromadzenie Parlamentarne z inicjatywy francuskiej zorganizowało w
Paryżu (17-18 X 1994 r.) kolokwium na temat bezpieczeostwa, w którym uczestniczyli
delegaci 10 paostw członkowskich oraz 17 paostw mających status członka stowarzyszonego
(3), partnera stowarzyszonego (9), albo obserwatora (5). Zaproszono też delegację rosyjskiej
Dumy Paostwowej. W toku dyskusji stwierdzono bezsilnośd Europy wobec konfliktów na
Bałkanach i na obszarze b. ZSRR. Postulowano więc przyspieszoną ewolucję UZE, aby mogła ona
odgrywad większą rolę „w obronie europejskiej" w związku z tworzeniem NATO-wskich sił
szybkiego reagowania (CJTF). Zgodzono się z francuską tezą, że po to, aby UZE mogła stad się
rzeczywiście „zbrojnym ramieniem UE", musi ona do początku XXI w. osiągnąd samodzielnośd
operacyjną. Znaczyło to, że UZE powinna opracowad własną doktrynę bezpieczeostwa i obrony,
zawrzed porozumienie z NATO o zasadach korzystania z jej środków wojskowych, podjąd realizację
infrastrukturalnych programów militarnych i własnego systemu wyspecjalizowanych jednostek
międzynarodowych (naziemnych, morskich i powietrznych). Postulowano też, aby za-
awansowanie powyższych celów zakooczyd międzyrządową konferencją paostw członkowskich
UZE, przebiegającą równolegle do międzynarodowej konferencji UE. Konferencja mogłaby prze-
kształcid UZE w organizację partnerską i rzeczywiście komplementarną wobec NATO.
Wsparcie powyższych wniosków rządu francuskiego przez parlamentarzystów UZE zachęciło
Paryż do działao na płaszczyźnie międzynarodowej; w ich konsekwencji sesja Rady Ministrów
UZE wraz z partnerami stowarzyszonymi w Lizbonie (15 V 1995 r.) przyjęła wspólnie
opracowany dokument o bezpieczeostwie europejskim. Omawiano w nim „wspólne interesy i
zagrożenia", zwłaszcza stosunki między UZE a UE i NATO, jak również relacje między Rosją a
zachodnimi organizacjami bezpieczeostwa i OBWE. Przewodnia teza dokumentu głosiła, że
poszerzaniu organizacji zachodnioeuropejskich powinno towarzyszyd umacnianie współpracy ze
wszystkimi paostwami europejskimi, zwłaszcza z Rosją i Ukrainą. Sposoby przeciwdziałania
różnym zagrożeniom bezpieczeostwa (od sporów granicznych po terroryzm, narkomanię i niele-
560
galną imigracje) postanowiono określid na następnej sesji ministerialnej. Przy Sekretariacie Ge-
neralnym UZE w Brukseli postanowiono utworzyd Centrum Monitorowania Operacji (pokojo-
wych, humanitarnych i innych) oraz sekcje odpowiedzialną za sprawy wywiadowcze.
Mimo ogólnej zgody na temat „wspólnych interesów i zagrożeo", między członkami
UZE nie było jednomyślności co do sposobów przeciwdziałania zagrożeniom. Sekretarz ge-
neralny na spotkaniu w Wiedniu (12 VI1995 r.) twierdził np., że skoro UZE ma otrzymad dostęp do
instalacji wojskowych NATO, to nie należy otwierad jej dla nowych paostw, zanim nie będzie
pewne, że zostaną one przyjęte do Paktu. Na sesji Rady Ministrów UZE w Madrycie (14 XI
1995 r.) przedstawiciel brytyjski wypowiadał się przeciwko wiązaniu UZE z Unią Europejską, co
uniemożliwiło uzgodnienie wspólnego stanowiska przed konferencją przeglądową traktatu z
Maastricht, chociaż wszystkie pozostałe paostwa dążyły do stopniowego łączenia UZE z Unią
Europejską. W dokumencie „Bezpieczeostwo europejskie: wspólna koncepcja 27 paostw UZE",
opracowanym w myśl zaleceo konferencji lizbooskiej, wszyscy uczestnicy sesji zgodnie uznali, że
bezpieczeostwo Europy wymaga połączenia integracji z bezpieczeostwem i obroną, ścisłego
współdziałania organów UZE i UE oraz przestrzegania niepodzielności bezpieczeostwa sojuszu
atlantyckiego.
Na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego UZE w Paryżu (4-5 XII) przeważyła intencja
zacieśnienienia stosunków tej organizacji z NATO i UE, w tym także w regionie Morza
Bałtyckiego. Jednakże na nadzwyczajnej sesji w Londynie (22-23 II1996 r.) odżył spór francu-
sko-brytyjski, ponieważ Brytyjczycy postulowali, aby UZE angażowała się jedynie na peryferiach
konfliktów i aby była pomostem miedzy UE a NATO, nie zaś rywalem Paktu zagrażającym pozycji
USA. Niemcy natomiast wyrażały pogląd, iż transatlantyckie stosunki powinny opierad się na
dwóch filarach: europejskim i amerykaoskim, ale należy dążyd do fuzji UZE z NATO.
Ostatecznie jednak Zgromadzenie Parlamentarne uznało NATO za jedyny operacyjny instrument
polityki obronnej Europy i opowiedziało się za tym, aby przyjmowania nowych członków NATO
nie warunkowad równoczesną przynależnością do UE.
Kontrowersje przeniosły się także na posiedzenie Rady Ministrów UZE w Birmingham (7
V). Dlatego w przyjętej deklaracji ministrowie spraw zagranicznych i obrony 27 paostw
wezwali jednocześnie do dalszego umacniania potencjału operacyjnego UZE i rozwijania
bliskiej współpracy praktycznej z NATO, aby etapami dochodzid do przyszłej roli obronnego
filaru UE. Wielka Brytania, aczkolwiek przeciwna połączeniu UZE z UE i podtrzymująca tezę, że
UZE jest także „europejskim ramieniem" NATO, zgodziła się z założeniem zwiększenia uży-
teczności obronnej UZE oraz określenia jej możliwości samodzielnego prowadzenia różnego
typu operacji pokojowych i humanitarnych w Europie. Przyjęto też niemiecki wniosek, aby bu-
dowad partnerstwo w sferze bezpieczeostwa między UZE a Rosją i Ukrainą.
W lipcu 1996 r. neutralistycznie nastawione paostwa UE (Austria, Finlandia, Szwecja i Ir-
landia) poinformowały ekspertów Konferencji Międzyrządowej w Irlandii o swej gotowości ucze-
stniczenia w tych operacjach pokojowych i humanitarnych pod kierownictwem UZE, które będą im
odpowiadad. Była to nowa zapowiedź zacieśnienia stosunków między UE a UZE oraz
istotnego kroku na drodze budowy europejskiej tożsamości obronnej.
Jeśli chodzi o Wspólnotę Europejską, która stanowiła podporę ekonomiczną bloku zacho-
dniego, to na początku lat dziewięddziesiątych jej ewolucja wyrażała się przede wszystkim w
pogłębionej instytucjonalizacji procesów integracyjnych. Impuls nadała im - wyrosła na tle
Jesieni Ludów w Europie Środkowej - inicjatywa Mitteranda i Kohla w sprawie przekształ-
cenia Wspólnoty Europejskiej w unię gospodarczą i walutową oraz unię polityczną (18IV
1990 r.). Pogłębienie integracji miało iśd w parze z otwarciem, a zatem i rozszerzeniem Wspólnoty
561
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
Europejskiej w kierunku wschodnim oraz w kręgu paostw EFTA. Zorganizowane w Rzymie pod
koniec 1990 r. konferencje na temat unii politycznej oraz ekonomiczno-walutowej utwierdziły koła
kierownicze EWG w przekonaniu o możliwościach pójścia w tym kierunku. Narastające zaintere-
sowanie Wspólnotą Europejską wewnątrz EFTA i w Europie Środkowej umacniało tę ocenę.
Dodatkowym impulsem wzmocnienia i pogłębienia EWG była zgodna konstatacja wszystkich
jej członków, że nie odegrała ona w toku II wojny w Zatoce Perskiej samodzielnej roli
politycznej. Chodziło wiec o to, aby Wspólnota Europejska mogła występowad wobec innych
obszarów jako spójny sojusz polityczny. Uważano bowiem, że po „zimnej wojnie" zagrożenia
znajdują się głównie poza Europą, a ich sygnały ostrzegawcze powinny byd natychmiast
odbierane właśnie w centrach Europy. Dowodzono też, że określenie wspólnej polityki
zagranicznej i bezpieczeostwa w EWG ułatwi proces odnowy całego NATO.
W kierownictwie EWG istniały jednak rozbieżności co do sposobów dochodzenia do
wspólnej polityki zagranicznej i obronnej oraz sposobów otwierania się na paostwa Europy
Środkowej, chociaż na „szczycie" w Luksemburgu (28-29 VI1991 r.) Rada Europejska wytyczyła
taki kierunek na przyszłośd. W związku z tym Komisja wysunęła federacyjną koncepcję
przyszłej unii (28 XI1991 r.), aministrowie finansów uznali (l XII 1991 r.), że Wielka Brytania,
która odrzucała koncepcję jednolitej waluty, będzie mogła przyjąd ją z opóźnieniem.
Po takich przy gotowaniach „szczyt" EWG w Maastricht (9-11 XII 1991 r.) wypowiedział się
za dodaniem do wymiaru gospodarczego Wspólnoty także parametru politycznego i wa-
lutowego. Uzgodnił na podstawie kompromisu holenderskiego układ o unii politycznej i gospo-
darczo-wałutowej, Kartę Praw Socjalnych, zwiększone uprawnienia dla Parlamentu Europej-
skiego oraz dążenie do europejskiego systemu obronnego przy pomocy UZE, ale w zgodzie z
linią NATO. Ostateczny tekst traktatu o utworzeniu Unii Europejskiej uroczyście podpisano w
Maastricht 7 lutego 1992 r. Podlegał on ratyfikacji i zawierał obszerny rejestr konkretnych założeo i
regulacji o charakterze politycznym, gospodarczym i finansowym. Poszerzał kompetencje Wspólnoty
Europejskiej w stosunku do paostw narodowych oraz dokonywał nowego podziału kompetencji
pomiędzy poszczególne instytucje Wspólnoty, zwiększając zwłaszcza uprawnienia Parlamentu
Europejskiego w stosunku do Rady Wspólnot i Komisji Europejskiej. Ustanawiał reguły
trójetapowego (najpóźniej do 1999 r.) przechodzenia do pełnej Unii Europejskiej z własną walutą i
niezależnym bankiem centralnym. Zawierał ponadto określenie mechanizmów konsultacji w
sprawie kontroli procesu tworzenia Unii Europejskiej. Ustalał wreszcie zasady wspólnej polityki w
dziedzinie badao i technologii, ochrony środowiska i zdrowia, kultury i pomocy rozwojowej. W
załącznikach do traktatu znalazło się m.in. zastrzeżenie Wielkiej Brytanii co do uczestnictwa w
ostatnim etapie unii walutowej, zastrzeżenie Danii w sprawie przeprowadzenia referendum
akceptującego traktat z Maastricht, wyłączenie Wielkiej Brytanii i Irlandii z układu o polityce
socjalnej, jak również liczne protokoły i oświadczenia.
Traktat z Maastricht miał wejśd w życie l stycznia 1993 r. Wskutek komplikacji z raty-
fikacjami (zwłaszcza niemiecką) oraz referendum duoskim wszedł jednak w życie dopiero l
listopada. Od tego momentu zaczął liczyd się ustalony kalendarz tworzenia Unii Europejskiej. Izbę
Obrachunkową podniesiono do rangi piątego (obok Rady, Parlamentu, Komisji i Trybunału) organu
Wspólnoty Europejskiej. Powołano Komitet Regionów. Komisja Gospodarczo-Spo-leczna
otrzymała prawo opiniowania projektów ustaw już w pierwszym stadium procesu legislacyjnego.
Przed ratyfikacją traktatu Francja musiała dokonad zmian w swojej konstytucji.
W okresie oczekiwania na wejście w życie traktatu z Maastricht doszło do intensyfikacji
rozpoczętych porozumieniem z 22 X 1991 r. rozmów między „12" EWG a „7" EFTA w sprawie
utworzenia Europejskiego Obszaru Gospodarczego, na który przypadałoby 40% świato-
562
wej wymiany handlowej. Układ miedzy obu ugrupowaniami integracyjnymi został podpisany w
Porto 2 maja 1992 r. Jednocześnie rozwijały się kontakty między EWG a paostwami Grupy
Wyszehradzkiej, które podpisały brukselskie porozumienie o stowarzyszeniu (16 XII
1991 r.). Władze Wspólnoty Europejskiej nie ułatwiały wejścia w życie tego porozumienia (np.
Francja zwlekała z jego ratyfikacją). Dlatego Polska i Węgry stały się paostwami stowarzyszonymi
dopiero z dniem l lutego 1994 r. Czechy i Słowacja - jako dwa paostwa sukcesorskie -
musiały przejśd procedurę stowarzyszeniową od nowa. „Szczyt" EWG w Lizbonie (26-27 VI
1992 r.) odroczył faktyczną realizacje porozumienia z EFTA do zakooczenia procesu ratyfikacji
traktatu z Maastricht. W odniesieniu do paostw Europy Środkowej potwierdził chęd „partnerstwa
w ramach Układu Europejskiego" oraz oczekiwanie na „restrukturyzacje ich gospodarki i
instytucji". Podobnie zapewnienia i zachęty werbalne usłyszeli ministrowie spraw zagranicznych
Grupy Wyszehradzkiej na spotkaniu z kolegami z EWG w Luksemburgu (5 X 1992 r.).
Na posiedzeniu w Edynburgu (11-12 XII 1992 r.) Rada Europejska przychyliła się do
wniosku RFN o zwiększenie ilości jej deputowanych do Parlamentu Europejskiego w rezultacie
zjednoczenia Niemiec. Przy okazji zwiększono liczbę deputowanych innych większych paostw
członkowskich (bez Danii, Irlandii i Luksemburga); w rezultacie miało byd łącznie 567
parlamentarzystów. Zgodzono się zwiększad stopniowo budżet Unii Europejskiej (od 1,2% do
1,27% produktu narodowego brutto w 1999 r.) Zalecono, aby po ratyfikacji traktatu z Maastricht
zintensyfikowad rozmowy z członkami EFTA w sprawie ich wchodzenia do Unii oraz zakooczyd
genewskie negocjacje w ramach urugwajskiej rundy GATT. Uważano bowiem, że oba kierunki
rozmów mogą ułatwid wyjście Wspólnoty Europejskiej z depresji ekonomicznej oraz pomóc w
zwalczaniu bezrobocia, na co szczególnie nalegał przewodniczący Komisji Wspólnot, Jacąues
Delors. Z tego względu członkowie Rady Europejskiej nalegali też na Komisję Europejską
(zwłaszcza na „szczycie" w Kopenhadze 21-22 VI1993 r.), aby rozwijała dialog i współpracę z
paostwami WNP, deklarując wyraźnie, że paostwa stowarzyszające się będą mogły stad się
członkami Unii Europejskiej, jeśli spełnią stawiane im warunki gospodarcze i polityczne.
Do dnia drugiego referendum duoskiego (18 V 1993 r.) w EWG obawiano się pogłębienia
podziałów. Większośd Duoczyków przyjęła jednak traktat z Maastricht, co wywarło dodatni wpływ
na jego ratyfikację przez parlamenty Wielkiej Brytanii i Niemiec. Odrzucenie przez Trybunał
Konstytucyjny RFN skargi przeciwko traktatowi z Maastricht (12 X 1993 r.) usunęło ostatnią
przeszkodę na drodze do wejścia w życie jego postanowieo (l XI1994 r.). Dokonane szybko
podsumowania wykazały, że żaden kraj „12" nie spełniał wszystkich wymogów dostosowania
przepisów prawnych do II etapu Unii Europejskiej. Dlatego pod koniec października 1993 r.
przygotowano wykazy przepisów, które musiały byd zatwierdzone do kooca roku, aby można
było l stycznia 1994 r. zacząd II etap unii gospodarczo-waluto wej, oraz powołano szefa
Europejskiego Instytutu Walutowego. Na nadzwyczajnym, ostatnim „szczycie" Wspólnoty
Europejskiej w Brukseli (29 X 1993 r.) szefowie paostw i rządów stwierdzili wejście w życie
Traktatu o Unii Europejskiej z dniem l listopada, a także przyjęli deklarację skierowaną do
obywateli Europy i zalecenia dla Rady Ministrów „12". Czołowe miejsce wśród tych zaleceo
zajęła kwestia opracowania sposobów popierania stabilizacji i pokoju oraz wzmocnienia procesu
demokratyzacji i współpracy regionalnej w Europie Środkowej i Wschodniej zgodnie z „planem
Balladura", nowego premiera Francji. Inne zalecenie dotyczyło przyspieszenia negocjacji z Austrią,
Szwecją, Norwegią i Finlandią, aby mogły przystąpid do Unii już l stycznia 1995 r. Negocjacje te
zostały zakooczone na początku marca 1994 r. W kwestii polityki zagranicznej i bezpieczeostwa
„szczyt" uznał za potrzebne prowadzenie wspólnej polityki w sprawach Bliskiego Wschodu,
Afryki Południowej i byłej Jugosławii.
563
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
564
terminarza spotkao ministerialnych z nimi. Podjęto również uzgodnienia ministrów finansów
„12" w sprawie zasad funkcjonowania przyszłej Unii Walutowej (w tym ograniczenia deficytów
budżetowych i poziomu inflacji). Komisja Europejska rozpoczęła przygotowania do ustalenia
strategii wchodzenia paostw stowarzyszonych do UE, w ramach której kładła silny akcent na
wymóg zrekonstruowania ich rolnictwa i liberalizacji handlu. Wybrany na przewodniczącego Par-
lamentu Europejskiego (19 VII) socjaldemokrata niemiecki Klaus Hansch akcentował - odmiennie
niż Major - potrzebę przyśpieszenia i pogłębienia wewnętrznej integracji różnych dziedzin
wspólnej polityki, aby przygotowad Unię do rozszerzenia się na Wschód. Z inicjatywy Niemiec
szefowie dyplomacji „12", 4 paostw przystępujących do UE w 1995 roku i 6 paostw stowarzy-
szonych z Europy Środkowej na spotkaniu w Luksemburgu (l XI 1994 r.) ustalili ramy tzw.
strukturalnego dialogu w celu przygotowania krajów chętnych do członkostwa. RFN miała przy-
gotowad na „szczyt" UE w Essen dokument pt. „Strategia dla Europy Środkowej", zaś Komisję
Europejską zobowiązano do przygotowania w pierwszej połowie 1995 r. „Białej Księgi", zawie-
rającej szczegółowe zalecenia dotyczące integracji paostw stowarzyszonych, a zwłaszcza dosto-
sowania ich norm prawnych do standardów wspólnotowych. Oba dokumenty miały byd konsul-
towane z paostwami kandydującymi.
Dialog polityczny kandydatów do UE z paostwami „trójki" nie rozwijał się równomiernie,
ponieważ nie wszystkie traktaty europejskie zostały już ratyfikowane, a Praga i Budapeszt
opowiadały się przeciwko wspólnemu negocjowaniu członkostwa. Ponadto wewnątrz „12" do-
chodziło do sporów związanych z koncepcją wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa
(m.in. Paryż i Londyn sprzeciwiły się utworzeniu policji europejskiej, a wobec umocnienia się
pozycji RFN w stosunkach ze Wschodem Francja zaczęła akcentowad potrzebę wzmocnienia
„osi śródziemnomorskiej"). „Szczyt" UE w Essen (9-10 XII) musiał zająd się kłopotliwymi
sprawami bezrobocia w paostwach członkowskich i wdrażaniem zasady subsydiarności przez
organy Unii. Potwierdzono gotowośd przyjmowania paostw stowarzyszonych Europy Środ-
kowej, które do konferencji międzyrządowej w 1996 r. miały spełniad odpowiednie warunki.
Podkreślono też „strategiczne znaczenie" regionu śródziemnomorskiego dla UE oraz ważnośd
współpracy jej członków w zakresie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Dopiero w tym kon-
tekście Rada Europejska spotkała się z ministrami 6 paostw stowarzyszonych Europy Środkowej i
przekazała im uzgodnioną strategię przygotowania ich wejścia do Unii Europejskiej. Zakładała ona
określone strukturalnie stosunki poszczególnych paostw z instytucjami UE w różnych dziedzinach
(od handlu do wspólnej polityki z instytucjami UE).
Od l stycznia 1995 r. Unia Europejska przekształciła się w „15", gdyż dołączyły do niej
trzy paostwa z EFTA: Austria, Finlandia i Szwecja. Przewodnicząca w pierwszym półroczu
organom unijnym Francja podkreślała, że po tym rozszerzeniu na Północ ustalona w Essen
strategia wschodnia UE „nie może pozostawad w sprzeczności z polityką śródziemnomorską" i z
przygotowaniami do wprowadzenia wspólnej waluty. Kiedy jednak zaczęto porównywad
gospodarkę poszczególnych członków UE z kryteriami traktatu z Maastricht (deficyt nie wyższy
niż 3% PKB i zadłużenie nie wyższe niż 60% PKB), to okazało się, że Luksemburg, Niemcy i
Francja będą najwcześniej gotowe do unii walutowej przed 1999 r., podczas gdy Belgia, Holandia i
inne paostwa zdołają spełnid wymagane kryteria znacznie później. Bonn apelowało do swych
partnerów o ograniczenie deficytów publicznych i zadłużenia; zaczęto też mówid o „Europie
różnych prędkości".
Kandydaci do UE z Grupy Wyszehradzkiej odrzucali takie rozwiązanie i wraz z Grekami i
Portugalczykami opowiadali się za okresem przejściowym wprowadzania wspólnej waluty przez
słabszych członków Unii. Ich argumentacja nabrała większego znaczenia l lutego 1995 r., kiedy
565
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
j
weszły w życie układy europejskie zawarte przez Czechy, Bułgarie, Rumunię i Słowacje, prze-
widujące m.in. ściślejszy dialog polityczny, któremu sprzyjała Francja (pierwsze rozmowy szefów
dyplomacji „15" i „16" nad koncepcją „Białej Księgi" odbyły się w Luksemburgu 10 IV 1995 r.).
Ponadto przyjęcie paostw z EFTA zmusiło Radę Unii do zalecenia Komisji Europejskiej (6II1995
r.), aby przeprowadziła dłuższe negocjacje na temat odpowiedniego powiększenia kosztów UE w
związku z przyjęciem nowych członków. Akcentowanie wspólnej polityki zagranicznej i
bezpieczeostwa znalazło wyraz na posiedzeniu Rady Europejskiej w Carcas-sone (19 III) w
przyjęciu francuskiego wniosku w sprawie podpisania przez NATO i Rosję paktu o
nieagresji i konsultacjach, jeśli Rosja zgodzi się na rozszerzenie Paktu i podpisze program
PdP. Rada wypowiedziała się zarówno za udziałem Rosji w pracach G-7 oraz WTO, jak i za
wysłaniem do Czeczenii misji OBWE.
„Polityka śródziemnomorska" UE dotyczyła przede wszystkim sprawy unii celnej z Turcją
oraz negocjacji o przyjęciu Cypru i Malty. Ambasadorowie „15" zawarli w Brukseli (3 II 1995
r.) wstępną umowę z Turcją; następnie odbyło się (6II) posiedzenie Rady Stowarzyszenia Turcji z
UE w sprawie zawarcia unii celnej, którą odwlekano 20 lat. Stało się to możliwe po cofnięciu
sprzeciwu Grecji i zawarciu kompromisu, na mocy którego Unia zobowiązała się rozpocząd
negocjacje z Cyprem na temat przyjęcia go do UE w 6 miesięcy po zakooczeniu konferencji
międzyrządowej w 1996 r. Jednakże przewidzianą procedurę opóźniło łamanie praw człowieka w
Turcji (zwłaszcza wobec Kurdów) potępione przez Radę Europy (26IV), w konsekwencji czego
delegacja turecka wycofała się z prac tej organizacji. Rada Unii Europejskiej postanowiła jednak
(12 VI) zaprosid szefów dyplomacji cypryjskiej i maltaoskiej do udziału w spotkaniu
ministerialnym UE. Dopiero po zmianie przez Ankarę konstytucji tureckiej i ustawy antyterrory-
stycznej oraz wypuszczeniu (de facto jedynie części) więźniów politycznych, Parlament Europejski
wypowiedział się (13 XII) za wprowadzeniem unii celnej z Turcją od początku 1996 r. Oczekiwano, że
głosowanie to zmniejszy wpływy fundamentalizmu islamskiego i zbliży Turcję do UE.
Drugim elementem „polityki śródziemnomorskiej" UE było otwieranie się na paostwa
Maghrebu. Hiszpania i Portugalia proponowały przyznanie Maroku, Algierii i Tunisowi statusu
„uprzywilejowanego stowarzyszenia". Obejmowałoby ono program współpracy gospodarczej,
politycznej i technologicznej oraz pomocy finansowej. Obu rządom chodziło o zapobieganie
ekspansji fundamentalizmu islamskiego i wspieranie demokratyzacji życia wewnętrznego paostw
Afryki Północnej. Dążenia te poparł II Kongres Partii Socjalistów Europejskich w deklaracji
uchwalonej w Barcelonie (8 III). Wkrótce potem Rada Unii Europejskiej na posiedzeniu w Car-
cassone przyjęła koncepcję utworzenia w ciągu 15 lat eurośródziemnomorskiej strefy wolnego
handlu. Niebawem też pod naciskiem paostw południowoeuropejskich Komisja Europejska za-
proponowała (10IV) zmniejszenie przeznaczonych dla paostw stowarzyszonych Europy Środ-
kowej środków na program PHARE, aby zwiększyd jednocześnie wsparcie dla regionu śród-
ziemnomorskiego. Sporu nie zdołała rozstrzygnąd Rada UE (13 VI) i przekazano go do Parlamentu
Europejskiego. Tymczasem podpisywano układy stowarzyszeniowe (z Tunezją 17 VII i z Izraelem
20 XI 1995 r.). Rzeczniczką „przywracania równowagi" między stosunkami UE z Europą
Środkową i Wschodnią a paostwami śródziemnomorskimi stała się Hiszpania przewodnicząca w
drugiej połowie 1995 r. instytucjom unijnym.
Pierwszy etap „ściślejszego dialogu politycznego" z kandydatami do UE zakooczył się
przyjęciem „Białej Księgi". Najpierw dokonali tego ministrowie finansów „15", 6 paostw sto-
warzyszonych i 3 republik bałtyckich na spotkaniu w stolicy Belgii (22IV 1995 r.). Następnie ich
stanowisko zaakceptowała Rada UE na posiedzeniu w Brukseli (29 V), gdzie postanowiono też, że
(12 VI) podpisane zostaną układy o stowarzyszeniu z Litwą, Łotwą i Estonią. Ostatecznie
566
„Białą Księgę" zatwierdziła Rada Europejska na posiedzeniu w Cannes (26-27 VI), na którego
zakooczenie zaproszono szefów paostw lub rządów 11 paostw stowarzyszonych. W ten sposób
zrealizowana została częśd ustalonej w Essen strategii rozszerzenia UE.
Przedstawiona kandydującym do UE paostwom „Biała Księga" miała byd obowiązkowym
przewodnikiem na drodze przygotowao do członkostwa poprzez dopasowanie ich ustawodawstwa
w 23 dziedzinach do obowiązującego w UE. Wymagała ona dostosowania prawa, nawet w
obszarach, w których nie wszystkie paostwa członkowskie zdołały ujednolicid swe ustawo-
dawstwo. Otwartą pozostała kwestia rozpoczęcia indywidualnych negocjacji z Unią (szef ru-
muoskiej dyplomacji zgłosił odpowiedni wniosek o przyjęcie swego kraju na ręce francuskiego
przewodniczącego UE już 22 VI). „Szczyt" w Cannes dokonał też etapowej oceny przygotowao do
konferencji międzyrządowej, perspektyw unii walutowej oraz rozwoju wspólnej polityki za-
granicznej i bezpieczeostwa.
W1995 r. UE zaczęta przeżywad kłopoty z zapewnieniem „swobodnego przepływu osób",
który miała zapewnid umowa w Schengen z 1985 r. Siedem paostw (Belgia, Francja, Hiszpania,
Holandia, Luksemburg, Niemcy i Portugalia) postanowiło zlikwidowad (26 III 1995 r.) wszelkie
kontrole na wewnętrznych granicach między członkami UE od l lipca 1995 r., chociaż Francja
wymogła przedłużenie kontroli na swoich granicach do kooca roku. W związku z falą
terrorystycznych zamachów Paryż powiadomił następnie (20 IX) partnerów z UE, że utrzyma
kontrolę na swoich granicach również w 1996 r. „Zimny pokój" w tej dziedzinie między Francją a
paostwami Beneluksu utrzymywał się nadal, ponieważ Chirac postanowił utworzyd tam swego
rodzaju „linię Maginota" przeciwko przemytowi narkotyków. Londyn od początku sprzeciwiał się
likwidacji kontroli w obawie przed napływem nielegalnych imigrantów. Rada Nordycka na
posiedzeniu w Reykjaviku (28 II 1995 r.) zaleciła trzem nordyckim członkom UE przystąpienie do
umowy z Schengen. Włochy, Grecja i Austria zapowiedziały przyłączenie się do „terytorium bez
granic" do kooca roku. Przewodniczący Komisji Europejskiej zachęcał pozostałych członków UE
do znoszenia kontroli na granicach wewnętrznych. Powodowało to zaostrzenie kontroli na
granicach zewnętrznych UE, co paostwa stowarzyszone Europy Środkowej odbierały jako
tworzenie przed nimi nowej bariery.
Najtrudniejszym zadaniem organów UE w 1995 r. było przygotowanie konferencji mię-
dzyrządowej i tworzenie podstaw unii walutowej. Komisja Europejska zaproponowała (31 V)
paostwom członkowskim 3-etapowy scenariusz dochodzenia do jednolitej waluty najpóźniej do
początku 1999 r. Wyłożony w „Zielonej Księdze", scenariusz ten przewidywał najpierw
utworzenie w ciągu roku europejskiego banku centralnego oraz podjęcie poprzez szefów paostw i
rządów decyzji o terminie wprowadzenia jednolitej waluty; następnie dojs'cie w ciągu 3 lat do
ustalenia parytetów walut paostw członkowskich za pomocą instrumentów pieniężno-dewi-
zowych i przy uzyskaniu społecznego poparcia; w koocu udostępnienie jednolitej waluty społe-
czeostwom paostw członkowskich.
„Zieloną Księgę" uznał za przedwczesną Europejski Instytut Walutowy z Frankfurtu.
Ministrowie finansów doszli do wniosku (19 VI), że pierwszy - przewidziany przez traktat z Ma-
astricht na 1997 r. - termin wprowadzenia jednolitej waluty jest nie do dotrzymania dla większoś
ci członków UE, toteż do realizacji pozostał realnie drugi termin 1999 r., potwierdzony już przez
„szczyt" w Cannes. RFN wypowiadała się przeciwko dotychczasowej nazwie ECU, decyzję
w sprawie nazwy pozostawiono więc szefom paostw i rządów „15". Jednocześnie rozpoczęło się
długie wyczekiwanie na to, które paostwa i kiedy będą mied szansę spełnienia kryteriów z Ma-
astricht. .,...,..
567
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
568
stabilizacji stosunków gospodarczych w Europie, a także Europejski Instytut Walutowy (22 XI). W
imię owej stabilności szefowie dyplomacji paostw „15" uznali (30 XI) za konieczną współprace z
Rosją w kwestiach bezpieczeostwa i polityki zagranicznej oraz stosunków gospodarczych i
reform demokratycznych. Zarazem Europejska Komisja Gospodarcza ONZ wezwała do odroczenia
unii walutowej poza 1999 r, aby nie nastąpiło zduszenie ożywienia gospodarczego i nie wzrosło
bezrobocie. Jednakże Chirac i Kohl w trakcie „szczytu" francusko-niemieckiego w Baden-
Baden (7 XII) uzgodnili wspólny list do Gonzaleza, w którym opowiedzieli się za realizacją
kalendarza unii walutowej na zasadzie „integracji o zmiennej geometrii", za rozszerzeniem UE
oraz za wzmocnieniem instytucji europejskich (m.in. wprowadzeniem podejmowania decyzji
kwalifikowaną większością).
Rozpoczęte na „szczycie" w Essen wzmocnienie „osi śródziemnomorskiej" UE zazna-
czyło się (27-28 XI) na konferencji w Barcelonie ministrów spraw zagranicznych „15" i 12
krajów śródziemnomorskich (Algierii, Cypru, Egiptu, Izraela, Jordanii, Libanu, Malty, Maroka,
Palestyny, Syrii, Tunezji i Turcji). Deklaracja Barcelooska zapowiedziała trzy rodzaje partner-
stwa: politycznego iw zakresie bezpieczeostwa w imię pokoju i stabilności;
gospodarczego i finansowego w imię wspólnej prosperity (ubogim paostwom
śródziemnomorskim obiecano 6 mld USD w ciągu 5 lat); socjalnego, kulturalnego i
ludzkiego. Uzgodniono też doroczny dialog wielostronny na szczeblu szefów dyplomacji.
Europejscy partnerzy liczyli, że realizacja deklaracji przyczyni się do przeciwdziałania terrorowi
islamskiemu i handlowi narkotykami oraz do zahamowania napływu nielegalnych imigrantów
arabskich. W konsekwencji Deklaracji Barcelooskiej we wspomnianym liście do urzędującego
przewodniczącego UE Chirac i Kohl zaznaczyli potrzebę prowadzenia negocjacji zarówno z
paostwami Europy Środkowej jak i z paostwami śródziemnomorskimi.
Zebrana po tych przygotowaniach Rada Europejska w Madrycie (15-16 XII), uświetniona
podpisaniem umowy o wolnym handlu między UE a paostwami Mercosur (Argentyna, Brazylia,
Chile, Urugwaj i Paragwaj), zajęła się przygotowaniami do III etapu europejskiej unii gospodar-czo-
walutowej). I etap oznaczał liberalizację przepływu kapitału od l VII 1990; II etap wprowadził
pogłębioną koordynację polityki gospodarczej od początku 1994 r. Początek III etapu Rada
wyznaczyła na l stycznia 1999 r. Wyraziła też pogląd, że jednolita waluta powinna mied nazw?
podobną we wszystkich językach urzędowych UE i jednocześnie „symbolizowad Europę". Dlatego
postanowiła nadad jej nazwę Euro. W załączniku 1. do wniosków z posiedzenia sformułowano
scenariusz wprowadzenia jednolitej waluty, uzgodniony z Europejskim Instytutem Walutowym i
Komisją Europejską. Przed koocem 1996 r. Rada UE miała zamknąd wszystkie techniczne
przygotowania przejścia do III etapu z początkiem 1999 r. Scenariusz przewidywał, że szefowie
paostw i rządów rozstrzygną w 1998 r., które paostwa członkowskie spełniają warunki
wprowadzenia jednolitej waluty. Europejski Bank Centralny zobowiązano do podjęcia czynności l
stycznia 1999 r. Najpóźniej do początku 2002 r. banknoty i monety Euro powinny wejśd do obiegu,
aby po sześciu miesiącach zastąpid banknoty i monety narodowe, które mogą byd wymieniane przez
banki krajowe. Rada Europejska podkreśliła również potrzebę pozyskiwania opinii publicznej dla
jednolitej waluty oraz uregulowania problemów okresu przejściowego dla paostw, które nie będą w
stanie od początku wejśd do „strefy Euro" (co było ukłonem w kierunku Londynu i Rzymu).
Wszystkie instytucje wspólnotowe zobowiązano do sporządzania okresowych raportów z realizacji
powyższego scenariusza.
„Szczyt" madrycki zdecydował, że międzyrządowa konferencja na temat przyszłego
funkcjonowania Unii rozpocznie się 29 marca 1996 r. w Turynie i powinna toczyd się do
połowy roku następnego. W tym okresie zamierzono odbyd wstępne rozmowy z kandydatami
569
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
do UE. Właściwe negocjacje o przyjmowaniu stowarzyszonych kandydatów zamierzano podjąd na
podstawie opinii Komisji Europejskiej w pól roku po zamknięciu konferencji międzyrządowej
„15" - pod koniec 1997 lub na początku 1998 r. Równe traktowanie kandydatów przewidziano
jedynie w stadium wystawiania opinii. Od tego momentu Rada miała dokonywad wyboru
kandydatów i terminu ich zaproszenia do Unii. Ponieważ w związku ze sprawą unii celnej z
Turcją Rada już wcześniej postanowiła rozpocząd negocjacje o przystąpieniu Cypru i Malty
najpóźniej w 6 miesięcy po zakooczeniu konferencji międzyrządowej, zapowiedziała ten sam
sposób postępowania wobec kandydatów z Europy Środkowej.
Po „szczycie" madryckim brytyjski szef dyplomacji Malcolm Rifkind krytykował publicznie
Chiraca i Kohla za presję w sprawie przyjęcia wspólnej waluty, co - jego zdaniem -oznaczało
rezygnację z tożsamości narodowej i mogło hamowad rozszerzenie UE. Przewodniczący
Komisji Europejskiej oraz polemiści niemieccy i francuscy natomiast uzasadniali, że wspólna
waluta podniesie wartośd europejskiego rynku wewnętrznego. Europejski Instytut Walutowy
dowodził, że odraczanie bez kooca daty wprowadzenia jednolitej waluty uniemożliwiłoby realizację
innych celów Unii, jak wspólna obrona czy bezpieczeostwo wewnętrzne i zewnętrzne. Komisja
Europejska zwołała do Brukseli konferencję okrągłego stołu (22-2411996 r.) na temat jednolitej
waluty, rozpoczynając w ten sposób wielką kampanię na rzecz Euro. Opublikowane przy tej okazji
wyniki sondażu wykazały, że największymi zwolennikami nowej waluty byli luksemburczycy
(68%) i Francuzi (68%), a najmniejszymi zaś Duoczycy (29%) i Szwedzi (30%). W okresie
przygotowao do konferencji międzyrządowej z głównych stolic UE zgłaszano różne propozycje.
Raport grupy roboczej neogaullistowskiego Zgromadzenia na Rzecz Republiki (RPR), nawiązujący
wyraźnie do przemyśleo francuskiego ministra do spraw europejskich Alain Lamassoure, którymi
przed rokiem (19 III 1995 r.) dzielił się on z dziennikarzami „15" „czwórki wyszehradzkiej",
sprzeciwiał się zniesieniu kontroli granicznych w UE, ale uznawał jej rozszerzenie na Wschód za
imperatyw moralny i gwarancję pokoju na kontynencie. Proponował też, aby w rozszerzonej Unii
rotacyjne przewodnictwo po 2,5 roku sprawowało 5 największych paostw; mniejsze paostwa co pół
roku zmieniałyby się na funkcji wiceprzewodniczącego. Ponadto specjalny przedstawiciel Unii
miałby zajmowad się polityką zagraniczną i obronną. Raport ostrzegał, że bez tych zmian UE będzie
grozid „paraliż i polityczna kastracja". Podobny argument przytaczał premier Juppe (13 III 1996 r.).
Opublikowany przez „Le Figaro" (20 II 1996 r.) poufny dokument „Kierunki Francji przed
Konferencją Międzyrządową w 1996 r.", zaakceptowany przez Chiraca, powtórzył niektóre
propozycje raportu RPR, ale ostrzegał przed zwiększeniem liczby komisarzy i deputowanych,
proponował utworzenie Wysokiej Rady Parlamentarnej oraz ściślejsze zdefiniowanie zależności
UZE od UE. Z kolei raport Instytutu Analiz im. Adama Smitha The Eastern Market odradzał (II
1996 r.) krajom środkowoeuropejskim zabieganie o członkostwo w UE, która -jak czytamy -
„forsuje rozszerzenie na Wschód jako sposób rva stworzenie
większej,bardziejptotekcjonistycznienastawionej wspólnoty handlowej (...) coraz bardziej
drobiazgowo zarządzanej przez brukselskąbiurokracje". Raport radzil b. członkom RWPG, aby
utworzyli własny blok handlowy (jak np. rozrastająca się CEFTA), „pozwalający skuteczniej
rywalizowad z Zachodem z zewnątrz niż w ramach jego własnych struktur handlowych". Szef
dyplomacji belgijskiej wygłosił pogląd (5 III), że przyjęcie paostw Europy Środkowej może
doprowadzid do kryzysu i destabilizacji UE.
Z tych i innych propozycji wynikało, że w UE było priorytetem tworzenie unii gospo-
darczej i walutowej, zaś przyjmowanie nowych członków mogło byd realne dopiero po „za-
łatwieniu" tego priorytetu.
570
Na pierwszym w 1996 r. spotkaniu Rady UE (27 II) zaczęto stosowad tzw. nową metodę
dialogu politycznego, którego dotychczas brakowało. Była to dyskusja na uzgodnione wcześniej
tematy, w toku której zarysowały się rozbieżności poglądów, zwłaszcza w związku z odrzuceniem
przez Rade Unii wniosku o udział „9" w konferencji w Turynie.
Przewidziana traktatem z Maastricht (rozdz. VII, art. N) Konferencja Międzyrządowa
zebrała się (29 III) w Turynie na szczeblu szefów paostw i rządów pod przewodnictwem
włoskim. W programie obrad figurowały 3 problemy: przegląd dokonao UE i wprowadzenie
zmian instytucjonalnych w celu przygotowania jej do przyjęcia nowych członków; zapewnienie
należytego funkcjonowania wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa na kontynencie;
usprawnienie mechanizmu podejmowania decyzji w zakresie spraw wewnętrznych i prawnych.
Dokument koocowy stwierdzał, że Unia ma byd w przyszłości bliższa obywatelom i bardziej
przyjazna środowisku. Kontynuację tej kroczącej konferencji powierzono ministrom spraw za-
granicznych, którzy mieli spotykad się raz w miesiącu; pojawiające się między nimi rozbieżności
miały podlegad arbitrażowi szefów paostw i rządów. Przewidziano też co 2 miesiące konsultacje z
paostwami kandydującymi do UE.
Równolegle z kroczącą konferencją i strukturalnym dialogiem z kandydatami do UE
realizowany był scenariusz wprowadzania jednolitej waluty. Na spotkaniu w Weronie (12-13 IV)
ministrowie gospodarki i finansów UE rozpatrzyli przygotowane przez Europejski Komitet
Walutowy propozycje w sprawach nominałów monet i banknotów Euro, statusu jednolitej waluty w
okresie przejściowym (1999-2002) i paktu stabilizacji budżetowej. Ponownie zaznaczyła się
spójnośd stanowisk Francji i Niemiec oraz pewne wyizolowanie Szwecji i W. Brytanii (także z
powodu drastycznych przeciwdziałao UE chorobie „wściekłych krów"). Równocześnie Niemcy,
Francja, Włochy i Hiszpania zaczęły stosowad surowe środki ekonomiczno-finansowe, aby
sprostad na czas wymogom unii walutowej. W tym samym czasie Parlament Europejski dokonał
krytyki pośpiesznego rozszerzania UE i w obawie o - jak to określił Santer - „eksplozję wspólnego
budżetu" uchwalił rezolucję (17 IV) zalecającą Komisji Europejskiej opracowanie listy
najważniejszych kryteriów ewentualnego przyjmowania paostw Europy Środkowej.
Równolegle instytucje wspólnotowe starały się oddziaływad na procesy ekonomiczne i
polityczne we wschodniej części kontynentu. Rada UE przyjęła (13 V) „ Plan działania wobec
Rosji"; dokument stanowił rozwinięcie zarysowanej wcześniej strategii stosunków z Rosją. Miał
oddziaływad na nią nie tylko dlatego, że został opublikowany na tydzieo przed wyborami pre-
zydenckimi, lecz i ze względu na proklamowane dziedziny współpracy. Zakładał bowiem pomoc
w przeprowadzeniu w Rosji reform demokratycznych, współpracę ekonomiczną, współdziałanie
w zakresie prawodawstwa i spraw wewnętrznych oraz koordynację działao w sferze
bezpieczeostwa i polityki zagranicznej. Wkrótce potem „trójka" UE (tzn. szefowie dyplomacji
Włoch, Hiszpanii i Irlandii) opublikowała w Rzymie (21 V) deklarację, w której pozytywnie
oceniła „aktywną i konstruktywną rolę Ukrainy w budowaniu równowagi regionalnej i europej-
skiej". Trzej ministrowie zapowiedzieli wspieranie „procesu integracji Ukrainy ze światowym
systemem ekonomicznym", wyrazili oczekiwanie na uchwalenie jej nowej konstytucji i na inten-
syfikację dialogu między Ukrainą a UZE. UE starała się więc przeciwdziaład tendencjom nacjo-
nalistycznym, izolacjonistycznym i protekcjonistycznym w tej części Europy.
Podczas przewodnictwa irlandzkiego w UE w drugiej połowie 1996 r. główny nurt dyskusji w
łonie „15" reprezentowały Bonn i Paryż, dążąc wspólnie do uściślenia integracji, prowadzenia
wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa oraz stałego dialogu między członkami Unii i
paostwami stowarzyszonymi. Drugi nurt reprezentował Londyn, który oczekiwał rozluźnienia
integracji, prowadzenia polityki o „zmiennej geometrii" oraz rozszerzenia Unii w imię utrwa-
571
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
lenia istniejącego zróżnicowania. W tej sytuacji Dublin stawiał sobie za cel szukanie konsensusu, co
siłą rzeczy zmuszało go do sprzeciwiania się francusko-niemieckim propozycjom zmniejszenia
liczby komisarzy europejskich czy wyznaczenia specjalnego reprezentanta Unii o dłuższym
mandacie. Jednocześnie Irlandia dążyła do wyciszenia różnych sporów: grecko-tureckiego, wokół
sprawy „wściekłych krów", możliwości zgodnego postępowania paostw przyjmujących Euro
wcześniej i później, kryteriów oceny skuteczności rynku pracy i systemu wielostronnego nadzo-
rowania go przez Komisje Europejską, jak również „uwspólnotowienia" walki z wielką prze-
stępczością.borek
572
walo przekonanie, iż zapisy układu CFE należy pogodzid ze zmieniającą się szybko sytuacją
geopolityczną; trzeba także powoład stałe „forum bezpieczeostwa" oraz wzmocnid instytucje
KBWE. Z tego względu (20 VI 1991 r.) Rada KBWE zleciła negocjatorom wiedeoskim, aby w
porozumieniu z Centrum Zapobiegania Konfliktom przygotowali projekt podjęcia nowych
kroków na drodze rozbrojenia, budowy zaufania i bezpieczeostwa. Do dyskusji tych włączone
zostały nowe paostwa: Litwa, Łotwa, Estonia, Albania, a po rozpadzie ZSRR także Rosja, Ukraina i
Białoruś. Na następnym posiedzeniu Rada KBWE postanowiła (3111992 r.) utworzyd Forum
Bezpieczeostwa, na którym można by odtąd łączyd polityczne i wojskowe aspekty bezpieczeostwa.
Natomiast Biuro Konsultacyjne miałoby zająd się sprawami zapobiegania kryzysom i rozwiązywania
konfliktów, w tym zadaniami zleconymi jej w tym zakresie przez Radę KBWE.
Rezultatem konsultacji i rokowao wiedeoskich był koordynowany przez delegację polską
(od XII 1991 r.) Dokument Wiedeoski 92 (wieoczący rokowania rozpoczęte 9 III 1989 r.).
Przyjęty bez sprzeciwu przez delegacje 48 paostw (4 III 1992 r.), zawierał on zestaw no-
wych środków budowy zaufania i bezpieczeostwa, wśród nich coroczną wymianę informacji
wojskowych, mechanizm zmniejszania ryzyka wojskowego, kontakty i odwiedziny wojskowe,
wcześniejsze powiadamianie o aktywności wojskowej, obserwację zapowiedzianej aktywności
wojskowej, ograniczenie zakresu podejmowanej aktywności wojskowej, inspekcję i weryfikację
oraz doroczne oceny. Przygotowania do tych przedsięwzięd czyniono już w okresie finalizowania
Dokumentu Wiedeoskiego 92. Jego pełne zastosowanie zależało jednakże od rozwiązania
zaległych zobowiązao ZSRR. Dopiero w kilka miesięcy po jego upadku paostwom WNP udało się
ustalid zasady przejęcia jego zobowiązao (15 V 1992 r.); 8 republik uzgodniło, że nie
przekroczą limitu zbrojeo wyznaczonego dla byłego ZSRR. Następnie paostwa te zobowiązały się
wobec partnerów z KBWE do dotrzymywania zobowiązao redukcyjnych b. ZSRR.
Rokowania wiedeoskie doprowadziły także 48 paostw KBWE do osiągnięcia porozu-
mienia o „otwartym niebie", podpisanego przez ministrów spraw zagranicznych w dniu otwarcia
czwartego spotkania przeglądowego w Helsinkach (24 III 1992 r.). Dokument przewidywał
powietrzną kontrolę działalności wojskowej na ogromnych obszarach Ameryki Północnej i kon-
tynentu euroazjatyckiego od Atlantyku po Władywostok.
Wbrew pierwotnym założeniom układ CFE nie został ratyfikowany przez parlamenty paostw
sygnatariuszy, chociaż w ich siłach zbrojnych rozpoczęła się redukcja uzbrojenia oraz weryfikacja
tego procesu przez obserwatorów z innych paostw. Na „szczycie" przywódców 51 paostw
KBWE w Helsinkach postanowiono więc, że traktat 29 paostw w sprawie redukcji konwen-
cjonalnych sił zbrojnych wchodzi w życie 17 lipca 1992 r., chod nie został ratyfikowany (do-
konano tego do kooca października 1992 r.). Zdecydowano również prowadzid rokowania na
temat dalszej redukcji sił zbrojnych i zbrojeo przez Forum Współpracy na rzecz Bezpieczeostwa.
Rozpoczęło ono działalnośd po dwóch miesiącach (22 IX 1992 r.), także w Wiedniu, z
udziałem wszystkich paostw KBWE i w porozumieniu z Centrum Zapobiegania Konfliktom.
Zajęło się zharmonizowaniem zobowiązao rozbrojeniowych części paostw uczestniczących w
procesie KBWE oraz stabilizacją sytuacji militarnej w skali regionalnej. Delegacja polska
przedstawiła na Forum (11 XI1992 r.) projekt kodeksu bezpieczeostwa międzynarodowego.
Zainicjowała również dwudniowe seminarium międzynarodowe na ten temat w stolicy Austrii (6-7
V 1992 r.), na którym dyskutowano również zgłoszony w imieniu EWG i NATO projekt
brytyjski oraz projekt turecki.
Obok rozpatrywania zagadnieo współpracy w dziedzinie rozbrojenia i bezpieczeostwa KBWE
musiała zająd się, chodby częściowo, konfliktami rozwijającymi się na jej obszarze. Eksperci
KBWE opracowali w czasie obrad w La Yaletta (151-10II1991 r.) raport, w którym propo-
573
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
nowali tworzenie mechanizmów regulowania konfliktów, jeśli bezpośrednie konsultacje stron nie
doprowadzą do ich rozwiązania. Po dłuższych debatach dopiero w lipcu 1991 r. Centrum
Zapobiegania Konfliktom i Komitet Wysokich Przedstawicieli zdecydowały się wysład do
byłej Jugosławii obserwatorów i misje dobrych usług. Były następnie zmuszone zajmowad się
sprawami embarga na broo, kolejnymi konferencjami pokojowymi i propozycją wysłania sił
pokojowych, zanim ONZ zdecydowała się wysład na obszary konfliktów oddziały „błękitnych
hełmów". Następnie wysłały obserwatorów do Armenii, Azerbejdżanu i na teren będącego od
1988 r. przedmiotem sporu między nimi Górskiego Karabachu. Wysłały też misję sondażową do
Mołdawii i Naddniestrza. Niejednokrotnie wypowiadały się także na temat dramatu wojennego w
Bośni i Hercegowinie. W praktyce przedsięwzięcia okazały się nieskuteczne, chod były zgodne z
odczuciami opinii europejskiej. Liczne debaty w łonie KBWE nad konfliktami przyczyniały się
jedynie do formułowania wniosków w sprawie szerszego zajmowania się ich zapobieganiem oraz
do tworzenia nowych struktur w tym celu.
Również z powyższych względów proces KBWE wszedł po 1990 r. w nową fazę instytu-
cjonalizacji. Przygotowywały ją liczne seminaria, sympozja i konferencje specjalistyczne, jak również
posiedzenia Komitetu Wysokich Przedstawicieli i Rady Ministrów KBWE. Ich reprezentacja
zwiększyła się w latach 1991-1992 z 34 do 53 paostw (nowa Jugosławia została zawieszona w
członkostwie 11 V 1992 r.). Bardziej owocne seminaria obejmowały problemy kulturalnego
dziedzictwa (Kraków, 28 V-7 VI 1991 r.), mniejszości narodowych (Genewa, 1-19 VII 1991 r. i
Warszawa, 23-28 V 1993 r.), ludzkiego wymiaru KBWE (Moskwa, 10IX-4 X 1991 r.), instytucji
demokratycznych (Oslo, 4-14 XI 1991 r.), systemu „otwartego nieba" (Wiedeo, 9 IX 1991 r.),
tolerancji (Warszawa, 16-20 XI 1992 r.) i wolności mediów (Warszawa, 2-5 XI 1993 r.).
Dorobek powyższych seminariów stanowił realizację zaleceo paryskiego „szczytu" KBWE,
wzbogacał proces paneuropejski i przygotowywał elementy Dokumentu Helsinki II, przyjętego
przez kolejny „szczyt" w stolicy Finlandii (9-10 VII 1992 r.). W jego postanowieniach dużo
miejsca zajęło szczegółowe sprecyzowanie zadao instytucji i struktur KBWE; zaliczono do nich
spotkania szefów paostw i rządów, konferencje przeglądowe, Radę KBWE, Komitet Wysokich
Przedstawicieli, urzędującego przewodniczącego (wraz ze wspomagającą go dwójką - po-
przednikiem i następcą, grupami ad hoc i osobistym przedstawicielem), Wysokiego Komisarza
Mniejszości Narodowych (pracującego pod egidą Komitetu Wysokich Przedstawicieli i przy
pomocy ekspertów). Określono stosunki KBWE z międzynarodowymi organizacjami rządowymi i
pozarządowymi oraz z paostwami nieczłonkowskimi. Komitetowi Wysokich Przedstawicieli zlecono
funkcjonowanie również jako Forum Gospodarcze i wyznaczono pierwsze jego spotkanie (Praga,
16-18 III 1993 r.).
Równoległe przedsięwzięcia w duchu KBWE podejmowała Francja. Na powitanie no-
wego roku 1990 Mitterand wystąpił z ideą konfederacji europejskiej, która byłaby formą
organizacji „wymiany, pokoju i bezpieczeostwa" w skali całej Europy. Miałaby ona - w intencji
prezydenta Francji - równoważyd przyrost potęgi zjednoczonych Niemiec poprzez stowarzyszenie, a
następnie integrację z EWG Polski, Węgier i Czechosłowacji. Chodziło o zapobieganie
destabilizacji ładu europejskiego oraz „bałkanizacji" przekształcającej się Europy Środkowej i
Wschodniej. Właśnie w tej części kontynentu koncepcja ta znalazła największy oddźwięk, czego
wyrazem była zorganizowana przez prezydenta Havla w Pradze międzynarodowa konferencja
polityków i ludzi kultury w sprawie konfederacji europejskiej (12-14 VI 1991 r.). Praktycznych
konsekwencji koncepcji Mitteranda Europa jednak nie doczekała się.
Bardziej skonkretyzowana inicjatywa paneuropejska Francji znalazła wyraz w postaci
„planu Balladura". Premier Edouard Balladur przedstawił go francuskiej Radzie Ministrów
574
jako propozycje doprowadzenia do „Paktu Bezpieczeostwa i Stabilności w Europie" (9 VI
1993 r.)- Zakładała ona zwołanie konferencji paostw europejskich, Stanów Zjednoczonych i
Kanady w celu rozważenia problemów granic i mniejszości narodowych. Konferencja taka,
przewidywana na 1994 r., miała doprowadzid do zawarcia miedzy uczestniczącymi paostwami
paktu bezpieczeostwa, aby w ten sposób zwiększyd stabilnośd stosunków na kontynencie. Rada
Europejska na posiedzeniu w Kopenhadze (22 VI1993 r.) przyjęła „plan Balladura" jako
inicjatywę wspólnotową i postanowiła nadad jej dalszy bieg. Po konsultacji z paostwami nie
należącymi do wspólnot Rada stwierdziła na posiedzeniu w Brukseli (29 X 1993 r.), że „pakt
stabilności" może odegrad kluczową role w „umocnieniu demokratycznego procesu i budowie
regionalnej współpracy w Europie Środkowej i Wschodniej". Na następnym posiedzeniu bru-
kselskim (10-11 XII 1993 r.) Rada rozpatrzyła „plan paktu stabilności" oraz postanowiła zwoład do
Paryża konferencje przygotowawczą, poprzedzoną odpowiednimi konsultacjami dyploma-
tycznymi. Na konferencji paryskiej (26-27 V 1994 r.) 57 paostw uzgodniło ramowy kalendarz
negocjacji w sprawach granicznych i narodowościowych, aby przygotowad pakt o stabilności do
przyjęcia w ramach KBWE.
Wiosną 1994 r. dyplomacja niemiecka i holenderska wylansowaly pogląd, że ramy KBWE są,
już nie do zastąpienia przez żadną inną organizację euroatlantycką". Pogląd ten przyjęły inne
paostwa. Na dorocznym posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego KBWE w Wiedniu (5-8 VII)
rozpoczęto debatę nad strukturami bezpieczeostwa w Europie, sytuacją gospodarczą i
narodowościową w Europie Środkowej oraz przyszłą rolą KBWE. Austria wnioskowała, aby
usprawnid mechanizm podejmowania decyzji przez KBWE w ramach dyplomacji prewencyjnej,
uniemożliwiając blokowanie go przez zasadę konsensusu. Rosja na początku lipca zaproponowała
na piśmie, aby na „szczycie" KBWE w Budapeszcie tak wzmocnid KBWE, by stała się ona
rodzajem europejskiej ONZ, wyposażonej w funkcjonujący na zasadzie konsensusu Komitet
Wykonawczy złożony na wzór Rady Bezpieczeostwa z 5 stałych członków i 5 wybieranych
rotacyjnie. Taka KBWE miałaby zdaniem projektodawców stad się gwarantem bezpieczeostwa i
stabilności w Europie.
Moskwa uważała, że utrzymanie zachodnich struktur blokowych po rozpadzie bloku
wschodniego osłabiło jej pozycję i zmierzała do nadania KBWE kompetencji regionalnej orga-
nizacji politycznej zgodnie z Dokumentem Helsinki II, aby w jej ramach móc odgrywad większą
rolę mimo istnienia NATO i UZE. W artykule w dwumiesięczniku ,flATO Review" Kozyriew
postulował, aby Pakt odstąpił KBWE główną rolę w przygotowaniu nowego ładu i bezpieczeostwa
w Europie. W następnych tygodniach, kierując się inną niż Rosja motywacją, również inni
uczestnicy KBWE zgłaszali programy jej umocnienia. Polska ponowiła (7 IX) propozycję kodeksu
postępowania paostw w dziedzinie bezpieczeostwa oraz zgłosiła projekt kontroli zbrojeo w
Europie (zwłaszcza traktatu CFE, porozumieo o budowie zaufania w sferze militarnej oraz
układu o „otwartym niebie").
W toku przygotowao i przebiegu Spotkania Budapeszteoskiego KBWE (10 X-4 XII
1994 r.) paostwa NATO zgodziły się po części z rosyjskim kierunkiem rozumowania, aby w
ten sposób łagodzid opory Moskwy wobec rozszerzenia Paktu. Ponadto uważały one, że
wzmocniona KBWE będzie mogła skuteczniej przeciwdziaład różnym przejawom destabilizacji
stosunków na naszym kontynencie. Nie godziły się jednak na podporządkowanie KBWE swoich
organizacji, zwłaszcza NATO i UZE. Kompromis znaleziono poprzez uznanie tezy, że KBWE
powinna byd pierwszą organizacją, która będzie reagowad w razie konfliktu regionalnego, jeśli
wyrażą na to zgodę wszyscy zainteresowani.
575
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
576
ki misji Stała Rada OBWE w Wiedniu uznała (3II1995 r.) za niezadawalające. Po tej ocenie i po
nacisku Unii Europejskiej Moskwa zgodziła się (9 III) na obecnośd w Czeczenii stałej misji
obserwatorów OBWE. Po proklamowaniu wojny partyzanckiej przeciwko Rosjanom przez gen.
Dżohara Dudajewa (III 1995 r.) misja OBWE pesymistycznie oceniała możliwośd pokojowego
rozwiązania kryzysu czeczeoskiego i szansę na militarne rozstrzygniecie konfliktu. W kwietniu
zainstalowano w Groźnym Stałe Przedstawicielstwo OBWE, które miało pomóc w zorganizowaniu
demokratycznych wyborów i przygotowaniu konstytucji w warunkach pokoju. Długotrwała wojna
uniemożliwiła realizacje założonych celów, chociaż misja prowadziła u siebie wiele rozmów z
przedstawicielami stron walczących. Zgromadzenie Parlamentarne OBWE w Ottawie (8-10 VII)
poświeciło tej wojnie dużo uwagi, Jelcyn w grze przedwyborczej proponował (13 V 1996 r.)
zwiększenie roli OBWE w Czeczenii, zaś przedstawiciele OBWE uczestniczyli w pozorowanym
dialogu rosyjsko-czeczeoskim w Moskwie.
Pod koniec Spotkania Budapesztaoskiego KBWE konflikt narodowościowy wybuchł na
Krymie. Ukraina zażądała przysłania misji KBWE, która ustanowiła swój oddział w Sym-
feropolu. Trudnośd polegała na tym, że miała ona zaufanie Kijowa, ale była niechętnie przyjmowana
przez zdominowane przez Rosjan autonomiczne władze Krymu. Misja nie mogła ingerowad w
sporne prawa własności, a tym bardziej w porachunki międzymafijne. Doradzała jedynie
uregulowanie rozdziału kompetencji miedzy paostwem ukraioskim a krymską autonomią, co
ostatecznie po roku zrealizowano, głównie dzięki roztropności Kijowa.
Pierwszym z większych przedsięwzięd OBWE w 1995 r. była, zwołana na zasadzie „planu
Balladura", druga konferencja paryska (20-21 III), na której 52 paostwa członkowskie OBWE już
pierwszego dnia przyjęły Plan Stabilności w Europie. Miało to byd -jak powiedział Juppe -
pierwsze „dwiczenie Unii Europejskiej z dyplomacji prewencyjnej". Pakt, który zobowiązał
sygnatariuszy do przestrzegania nienaruszalności granic, utrzymania dobrosąsiedzkich stosunków i
respektowania praw mniejszości, był adresowany przede wszystkim do paostw Europy
Środkowej i Wschodniej. W założeniu zmierzał bowiem do zapobiegania i likwidowania kon-
fliktów miedzy kilku paostwami byłego bloku wschodniego na tle kwestii mniejszości narodowych
i przebiegu granic. Zarazem służył oczyszczeniu przedpola dla rozszerzania Unii Europejskiej,
zapobiegając wnoszeniu przez kandydatów do struktur zachodnich bagażu spraw nieu-
regulowanych w ich stosunkach wzajemnych. Paryż zręcznie zaproponował posłużenie się do
tego celu forum OBWE, które było najmniej kontrowersyjne i miało atut paneuropejskości.
W tym kontekście w przeddzieo podpisania Paktu o Stabilności w Europie zawarto w
Paryżu dwustronny traktat o dobrosąsiedzkich stosunkach między Węgrami a Słowacją, z
ratyfikacją którego związano następnie trudności interpretacyjne (Bratysława uznała prawa
indywidualne Węgrów, ale nie chciała zaakceptowad praw zbiorowych). W tymże kontekście na
samej konferencji premier Rumunii zapewnił, że jego rząd zawrze podobny traktat z Węgrami. Na
tle innych najlepiej wypadła Polska, która już wcześniej wypełniła wszystkie wymogi OBWE i
Paktu o Stabilności w Europie.
Pakt -jak to zapowiedział Balladur na otwarciu konferencji paryskiej -miał również sprzyjad
„określeniu nowego związku kwestii bezpieczeostwa, a zapewne i zaufania z Rosją". Nad
trwałością Paktu i załączonej do niego setki dobrosąsiedzkich układów między paostwami Europy
Środkowej i Wschodniej miała czuwad OBWE, co bardzo odpowiadało Moskwie, która zamierzała
wykorzystad ten Pakt przeciwko NATO. Świadczył o tym fakt, że niebawem na posiedzeniu
Wysokiej Rady OBWE w Pradze (31 III) w dyskusji na temat modelu bezpieczeostwa na naszym
kontynencie delegacja rosyjska opowiedziała się za stworzeniem „jednolitej przestrzeni
bezpieczeostwa, stabilności i współpracy". Jednakże słabośd powyższych postulatów
577
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
i uzgodnieo polegała na tym, że decyzje OB WE, podobnie jak KBWE, miały charakter deklara-
tywny, a nie obligatoryjny.
Po podpisaniu Paktu Stabilności w Europie OBWE ożywiła działalnośd w zakresie kontroli
zbrojeo i współpracy z innymi organizacjami europejskimi. Zachęcała Ukrainę, Białoruś i
Rosje do podpisania porozumienia o „otwartym niebie" i dołączenia w ten sposób do 20 paostw,
które uczyniły to wcześniej. OBWE zaakcentowała w ramach/porozumienia (IV 1995 r.) procedury
śledzenia aktywności wojskowej w Europie Wschodniej przez specjalny samolot z załogą
niemiecką (Tu-154 M), który miał wykonywad 12 lotów rocznie. Pierwszy przewodniczący Rady
Ministerialnej OBWE, węgierski minister Laszlo Kovacs wraz z przewodniczącym Rady UE,
francuskim ministrem Alainem Lamassoure'm, spotkali się z Komitetem Ministrów Rady Europy
(l l V), aby przedyskutowad sposoby uniknięcia dublowania wysiłków trzech organizacji. Na
spotkaniu dostrzeżono następujące możliwości współpracy wzajemnej: integrowanie nowych
demokracji (zwłaszcza republik byłego ZSRR) z europejskim systemem prawnym; ochrona
mniejszości narodowych oraz walka z nietolerancją, rasizmem, antysemityzmem i ksenofobią;
przyjmowanie do Rady Europy paostw aplikujących o członkostwo; budowa środków zaufania;
walka z narkomanią i nielegalnym handlem narkotykami. Za podstawową zasadę działania OBWE
uznała tworzenie sieci wzajemnie zależnych i komplementarnych struktur oraz eliminowanie starych
podziałów w Europie. Służyło temu zwoływane dwa razy do roku Forum Ekonomiczne OBWE (IV
odbyło się w Pradze pod koniec marca 1996 r.)
Od jesieni 1995 r. paostwa NATO łagodziły postawę wobec Rosji. Pakt zgodził się (19IX) na
częściową rewizję traktatu CFE, następnie zaproponował (22IX) formułę takiego przeredagowania
jego art. V, aby umożliwid Rosji zwiększenie liczby wojsk i broni ciężkiej na flance południowej
(Kaukaz), ale odmówid podobnego zwiększenia na flance północnej (okręg petersburski). Ceną
miały byd dodatkowe inspekcje innych paostw, a zwłaszcza zaniepokojonej Turcji. Ponieważ
traktat CFE był owocem procesu paneuropejskiego, „16" NATO zwróciła się do pozostałych
sygnatariuszy CFE z propozycją uregulowania tej kwestii na konferencji przeglądowej CFE w
Wiedniu (17 XI), zorganizowanej pod auspicjami OBWE. Na konferencji tej z satysfakcją
stwierdzono, że w ciągu 5 lat obowiązywania traktatu zniszczono w Europie ponad 50 tyś.
czołgów, samolotów, armat, helikopterów i innego uzbrojenia. Rosja pozostała największym
paostwem, które nie zameldowało o likwidacji nadwyżek konwencjonalnego sprzętu bojowego.
Pewne problemy z traktatem miały: Armenia i Azerbejdżan ze względu na trwający (mimo rozmów
w Helsinkach pod auspicjami OBWE) spór o Górski Karabach; Ukraina ze względu na
niewyjaśniony status Floty Czarnomorskiej i toczący się o nią spór z Rosją; Białoruś zapowie-
działa zrealizowanie CFE w ciągu czterech miesięcy. Uzbekistan, Kazachstan i Turkmenistan nie
dostosowały swego uzbrojenia do wymagao CFE nawet do kooca 1995 r.
W rezultacie intensywnych negocjacji w ramach Wspólnej Grupy Konsultacyjnej 30 paostw
zdołało jednak w dniu rozpoczęcia konferencji przeglądowej CFE przyjąd zasady, wedle których
miano dokonad zmian art. V tego traktatu. Postanowiono przychylid się do postulatów Rosji i
na razie uznad zwiększenie przez nią ilości broni na obu flankach ponad zobowiązania
traktatowe. Jednakże na kolejnej konferencji przeglądowej (15-31 V 1996 r.) oskarżono Rosję o
naruszenie traktatu. Dopiero w ostatnim dniu - na krótko przed wyborami prezydenckim w
Rosji - zakomunikowano, że Moskwa otrzymała dodatkowo 3 lata na likwidację części
uzbrojenia w rejonach flankowych oraz nowe pułapy uzbrojenia dopuszczone przez traktat.
Skorygowano też limity uzbrojenia dla armii paostw powstałych po rozpadzie ZSRR.
Pod koniec rocznego przewodnictwa węgierskiego Rada Ministerialna OBWE na swym 5
posiedzeniu obradowała w Budapeszcie (7-8 XII) nad oceną postawionego przed rokiem zada-
578
nią bycia głównym europejskim forum rozwiązywania konfliktów europejskich. Wiadomo było, że
Armenia i Azerbejdżan odmówiły stosowania zasady „najpierw OB WE"; również w sprawie
konfliktu bośniackiego zasada ta została na papierze z winy stron konfliktu i samej OBWE.
Dopiero konferencja w Dyton powierzyła OBWE przygotowanie wyborów w Bośni i Hercego-
winie, ochronę praw człowieka i mniejszości po wyborach, kontrolę przemieszczania się oddziałów
należących do stron konfliktu oraz zapobieganie ponownej militaryzacji krajów byłej Jugosławii;
Rada Ministerialna oceniła, że dobre wywiązanie się z tych trudnych zadao mogłoby
odbudowad prestiż OBWE.
Rada Ministerialna zaakceptowała inicjatywę Szwecji goszczenia międzynarodowego
spotkania ekspertów w sprawach wyborów w Bośni i Hercegowinie, ich przygotowania, orga-
nizacji i kontroli przebiegu. Przyjęła też inicjatywę, aby pod auspicjami OBWE zwoład do Bonn
spotkanie inicjujące proces budowy zaufania i bezpieczeostwa oraz kontroli zbrojeo na podstawie
Paktu Stabilności w Europie. Upoważniła także Urzędującego Przewodniczącego OBWE do
wyznaczenia po odpowiednich konsultacjach specjalnego przedstawiciela do organizacji i pro-
wadzenia regionalnej kontroli zbrojeo na Bałkanach pod auspicjami Forum KBWE dla Współpracy
na Rzecz Bezpieczeostwa. Stałą Radę upoważniono także do przygotowania do połowy stycznia
1996 r. budżetu na realizację zadao związanych z wdrażaniem porozumienia pokojowego w Bośni i
Hercegowinie.
Osiągnięciem budapeszteoskiego posiedzenia Rady Ministerialnej OBWE było przyjęcie (8
XII) dokumentu „Model wspólnego i wszechstronnego bezpieczeostwa dla Europy XXI wieku:
nowa koncepcja na nowy wiek". Był to rezultat rocznych dyskusji po „szczycie" budape-
szteoskim, a zarazem zapowiedź kontynuacji prac nad identyfikacją poszczególnych wyzwao i
niebezpieczeostw oraz efektywnego dostosowania do nich mechanizmów OBWE na „szczycie"
lizbooskim w 1996 r. Za podstawę tych prac Rada uznała rozwijanie wspólnego bezpieczeostwa przy
pomocy koncepcji wszechstronnego i kooperacyjnego bezpieczeostwa oraz jego niepodzielności.
Zobowiązała też Urzędującego Przewodniczącego i pozostałe ogniwa OBWE, w tym nowy
Komitet Modelu Bezpieczeostwa, do organizowania szerokich dyskusji i seminariów przed
„szczytem" w Lizbonie.
W ramach realizacji podjętych zadao OBWE zorganizowała w Wiedniu konferencje, która w
ciągu pół roku (od 51) zastanawiała się nad doprowadzeniem do militarnej równowagi pomiędzy
paostwami powstałymi po rozpadzie byłej Jugosławii. Za punkt wyjścia przyjęto traktat CFE z
1990 r. Postanowiono utworzyd misje łącznikowe między dowództwami sił zbrojnych dawnych stron
konfliktu; na ich siedzibę wyznaczono Sarajewo. Następnie przystąpiono do wymiany informacji o
arsenałach broni ciężkiej. Na tym tle nasunął się wniosek, że redukcji arsenałów powinny dokonad
Chorwacja i nowa Jugosławia, zaś Bośnia i Hercegowina mogłyby się dozbroid.
W imię ochrony praw człowieka i wolności obywatelskich Urzędujący Przewodniczący
OBWE, szwajcarski minister Havio Cotti, który otrzymał od obserwatorów wyborów parlamen-
tarnych w Albanii (26 V 1996 r.) liczne dowody ich nieprawidłowego przebiegu, wezwał natychmiast
władze w Tiranie, aby „dla dobra demokratycznej równowagi" powtórzyły wybory w niektórych
częściach kraju. Pod naciskiem opinii międzynarodowej władze albaoskie zrealizowały ten postulat,
częściowo i z manifestacyjną niechęcią, zadając kłam swej demokratycznej frazeologii. Jeszcze
trudniejsza próba czekała obserwatorów OBWE w zniszczonej wojną Bośni i Hercegowinie (14IX
1996 r.), gdzie organizacja postanowiła odwiedzid wszystkie lokale wyborcze i na długo przed
wyborami kompletowała grupy obserwatorów.
Oprócz działao i inicjatyw paneuropejskich początek lat dziewięddziesiątych przyniósł
też transeuropejskie inicjatywy, które wiązały tylko niektóre obszary z obu stron linii dawnych
579
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
=510
szefów dyplomacji w Paryżu (26 X 1995 r.) przyniosło z kolei deklaracje, w której zapropono-
wano, aby rozmowy „15" z Polską na temat przystąpienia do UE rozpoczęły się natychmiast po
zakooczeniu konferencji międzyrządowej, bez czekania na ratyfikację jej wyników (podobnie jak
negocjacje z Cyprem i Maltą). Deklaracja zapowiedziała też utworzenie w Warszawie fran-cusko-
polsko-niemieckiego instytutu kultury, regularne konsultacje między trzema resortami spraw
zagranicznych oraz powołanie trójstronnej komisji w sprawie szybszego włączenia Polski do
UE. Wizyty inauguaracyjne prezydenta Kwaśniewskiego w Bonn, Berlinie i Paryżu podkreślały -jak
to stwierdził Kinkel (5II1996 r.) - znaczenie Trójkąta Weimarskiego „jako bazy orientacji
politycznej trzech naszych krajów".
Po 3 latach przerwy odbyło się w Warszawie (28 V 1996 r.) drugie spotkanie przewodniczących
komisji spraw zagranicznych parlamentów paostw Grupy Weimarskiej. Poparli oni proces
wszechstronnej integracji europejskiej, opowiedzieli się za silną Unią Europejską oraz podkreślili
wkład do niej Polski w postaci stabilizacji, dobrych stosunków z sąsiadami i woli utrwalania
zdobyczy demokratycznych. Następne spotkanie przewidziano za rok w Paryżu.
Latem 1996 r. z inicjatywy Polski upubliczniona została idea sformowania wraz z Ukrainą i
Białorusią nowego ugrupowania konsultacyjnego. Na spotkaniu w Brześciu (20 VII) z szefami
dyplomacji Ukrainy i Białorusi minister Rosati zaproponował kontynuację spotkao w formie
„Trójkąta Brzeskiego".
Przedsięwzięcie transeuropejskie, ściślej - euroazjatyckie, podjęła również Turcja. Po
usamodzielnieniu się muzułmaoskich republik azjatyckich byłego ZSRR i w obawie przed prze-
nikaniem na ten obszar fundamentalizmu iraoskiego, Ankara chciała bowiem spełniad rolę łącznika
między euroatlantyckim Zachodem a euroazjatyckim Wschodem. Geograficznie, historycznie i
kulturowo Turcja od dawna znajdowała się przecież na styku świata zachodniego i wschodniego;
uczestniczyła także w zachodnich i wschodnich organizacjach międzynarodowych.
Pod koniec kwietnia 1992 r. premier Sulejman Demirel odbył podróż po republikach Zakau-
kazia i Azji Środkowej, w czasie której obiecywał muzułmaoskim paostwom WNP pomoc w
pokonywaniu trudności gospodarczych. Prezydenci Kazachstanu, Uzbekistanu, Turkmenista-nu,
Kirgistanu i Iranu, a także premierzy Turcji i Pakistanu na dwudniowym „szczycie" Organizacji
Współpracy Gospodarczej ustalili następnie nowe zasady współpracy politycznej i gospodarczej
w regionie. W Aszchabadzie podpisano cały pakiet porozumieo dotyczących wspólnej polityki
gospodarczej (m.in. budowy naftociągów, gazociągów i linii kolejowych), wspólnej polityki
celnej, a także kultury i turystyki (10 V 1992 r.). Chociaż w następnych tygodniach propaganda
iraoska zaczęła oskarżad Turcję o ekspansjonistyczną politykę (m.in. angażowanie się po stronie
Azerbejdżanu w konflikcie z Armenią o Górski Karabach) i destabilizację regionu, efektywniejszą
okazała się dyplomacja turecka, która doprowadziła do instytucjonalizacji współpracy w strefie
czarnomorskiej. Po odpowiednich przygotowaniach w malowniczej scenerii suł-taoskiego pałacu
Ciragan nad brzegiem Bosforu doszło do podpisania Deklaracji Stambulskiej (25 VI1992 r.).
Podpisy złożyli zebrani w Stambule szefowie paostw i rządów 11 krajów: Turcji, Grecji, Rosji,
Ukrainy, Bułgarii, Rumunii, Mołdawii, Armenii, Azerbejdżanu i Gruzji oraz (dokooptowanej w
ostatniej chwili) Albanii. Sygnatariusze dokumentu postanawiali tworzyd Czarnomorski Region
Gospodarczy i przyjęli w tym celu 18-punktowy program wzajemnej współpracy w duchu
KBWE. Zwrócono w nim uwagę na zagadnienia transportu, komunikacji, przemysłu,
rolnictwa, energetyki, ochrony środowiska, bankowości, ceł i wiz. Ankara chciała wzorowad to
przedsięwzięcie na EWG, ale mimo dwuletnich konsultacji z Moskwą nie uzyskała jej zgody na
zapis tego rodzaju. Przy okazji uczestnicy „szczytu" czarnomorskiego podpisa-
581
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
582
strony prezydenta Eduarda Szewardnadze. Rosja nalegała na wybór trasy Baku-Noworosyjsk, lecz
Azerbejdżan, który jako jedyny członek WNP nie miał na swoim terytorium wojsk rosyjskich,
chciał wyzwolid się spod kurateli Moskwy i wykazywał niedogodności tej trasy. Moskwa
argumentowała, że kontrakt w sprawie eksploatacji bogactw Morza Kaspijskiego jako jeziora
musi byd uzgodniony ze wszystkimi paostwami basenu (gdyby uznad je za morze, Azerbejdżan
miałby swobodę eksploatacji swojego szelfu). Rodzajem wsparcia Azerbejdżanu przez Turcję
było podpisanie przez Alijewa i premier Tansu Ciller w Baku (12 VII 1995 r.) memorandum o
odroczeniu na 2 lata spłat pożyczki 250 min USD z 1992 r.; strony postanowiły także zbadad
możliwości tworzenia spółek azersko-tureckich. Turcja wyraziła gotowośd kupowania całej ropy z
Morza Kaspijskiego, o ile będzie ona przesyłana przez terytorium Gruzji.
Ankara postępowała zgodnie z ustaleniami NATO i nie chciała drażnid Moskwy, jednakże
zabiegała, aby ropociągi przebiegały przez jej terytorium. Wiązałoby to kraje tureckojęzycz-ne z
Ankarą i pomagało im uniezależniad się od Moskwy. Tendencja ta znalazła wyraz w Biszkeku (28
VIII 1995 r.) na trzecim „szczycie" paostw tureckojęzycznych: Kirgistanu (Askar Akajew),
Kazachstanu (Nursułtan Nazarbajew), Uzbekistanu (Isłam Karimow), Turkmenistanu (Saparmu-rad
Nijazow), Azerbejdżanu (Gajdar Alijew) i Turcji (Sulejman Demirel). Podpisana przez szes'ciu
prezydentów w stolicy Kirgistanu deklaracja mówiła o współpracy gospodarczej i zwalczaniu ter-
roryzmu oraz o zapobieganiu handlowi narkotykami i bronią, akcentowała potrzebę tranzytu przez
Turcję ropy i gazu z Azerbejdżanu, Kazachstanu i Turkmenistanu, a także wypowiadała się za
uregulowaniem regionalnych konfliktów w Tadżykistanie, Afganistanie i Bośni.
Pod wpływem zabiegów Moskwy międzynarodowe konsorcjum do eksploatacji ropy
azerskiej zaproponowało władzom tego kraju (9 X 1995 r.) wybór dwóch niezależnych od
siebie tras ropociągów: z Baku przez Czeczenię do Noworosyjska oraz z Baku przez Gruzję do
Batumi i Turcji. W tę sprawę zaangażowała się Unia Europejska, która zwołała do Brukseli
(26-27 XI) konferencję przedstawicieli producentów, firm transportowych oraz odbiorców ropy i
gazu z paostw b. ZSRR; postanowiono w ramach pomocy technicznej UE powoład wspólną
grupę roboczą, która opracuje projekty odpowiednich rurociągów interesujących kraje UE jako
odbiorców nośników energii i dostarczycieli środków inwestycyjnych. Azerbejdżan nie chciał
jednak udzielid Turcji gwarancji na 250 min USD zaangażowane w budowę ropociągu przez
terytorium tureckie, dlatego turecki koncern wycofał się (13 V 1996 r.) z propozycji finansowania
budowy ropociągu azerbejdżaoskiej ropy przez terytorium Gruzji nad Morze Czarne. Tego
samego dnia Azerbejdżan odstąpił Iranowi 10% swoich udziałów w projekcie zagospodarowania
złóż ropy naftowej na szelfie Morza Kaspijskiego.
Wiosną 1996 r. Moskwa powróciła do koncepcji traktowania Morza Kaspijskiego jako
jeziora i obowiązkowego uzgadniania eksploatacji jego bogactw przez wszystkie paostwa basenu.
Primakow nakłonił szefów dyplomacji Kazachstanu, Turkmenistanu, Azerbejdżanu i Iranu do
nowego określenia statusu Morza Kaspijskiego. Proponował powołanie specjalnego organu
międzynarodowego, który zajmowałby się kontrolą bogactw naturalnych akwenu. Dośd łatwo
zyskał dla tej propozycji przychylnośd Iranu i Turkmenistanu, które zacieśniały stosunki wza-
jemne, czego wyrazem było uroczyste otwarcie przez ich prezydentów (13 V) w iraoskim Me-
szhed szlaku kolejowego, nazwanego „nowym jedwabnym szlakiem", gdyż miał on łączyd Chiny ze
Stambułem, Zatoką Perską i Europą. Natomiast Azerbejdżan i Kazachstan domagały si?
zastosowania reguł morskich, a w konsekwencji podziału obszaru morza na sektory narodowe i
nieograniczonego prawa paostw nadbrzeżnych do eksploatacji jego bogactw.
W sporze o trasy ropociągów dyplomacja rosyjska nakłoniła Grecję i Armenie do pod-
pisania porozumienia o współpracy wojskowej (18 VI), które Turcja oceniła jako „wrogie
583
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
posuniecie ze strony Grecji". Zmniejszało ono szansę Turcji na przyciągniecie tranzytu kaspijskiej
ropy, chociaż dyplomacja amerykaoska popierała od początku opcje turecką trasy ropociągu.
Niebawem Rosja zawarła z Bułgarią i Grecją porozumienie o projekcie budowy drogi dla
tankowców z Noworosyjska do Burgas oraz ropociągu z Burgas do greckiego portu nad Morzem
Egejskim. W ten sposób instytucjonalizowała się nowa rywalizacja rosyjsko-turecka wokół cieśnin
czarnomorskich.
Dla ułatwienia transeuropejskich powiązao z Azją praktycznego znaczenia nabrała
deklaracja szefów czterech paostw bałkaoskich (Albanii, Bułgarii, Macedonii i Turcji) w sprawie
autostrady łączącej ich terytoria. Rangę tej deklaracji podkreślał fakt, że podpisano ją w Nowym
Jorku (23 X 1995 r.) w przeddzieo uroczystości 50-lecia ONZ. Autostradę postanowiono
przeprowadzid od portu Durras poprzez Macedonię i Bułgarię do Stambułu i uzgodniono, że
projekt wesprą finansowo Bank Światowy i MFW.
Paneuropejskie i transeuropejskie wysiłki na początku ostatniej dekady XX wieku były za-
kłócane przez konflikty i spory między niektórymi paostwami. Najbardziej krwawe okazały się
konflikty w strefie kaukaskiej i bałkaoskiej, gdzie uciskane od wieków i przemieszane przez dawne
imperia ludy, głównie góralskie, napotykały nadal bariery na drodze do pełnej niezależności. Również
w strefie ustabilizowanej Europy nasiliły się niektóre stare i pojawiły nowe konflikty.
Najstarszy konflikt o Irlandię Północną pociągał coraz więcej krwawych zamachów terro-
rystycznych ze strony katolików i protestantów. Oświadczenie premiera Irlandii, Alberta Rey-
noldsa, iż Republika Irlandii jest gotowa zrewidowad swoje roszczenia terytorialne wobec Ulste-ru (7
XI1993 r.) ułatwiło rozmowy z Londynem. Premierzy John Major i Albert Reynolds podpisali
następnie w Londynie deklarację (15 XII 1993 r.), która obu społecznościom Irlandii Północnej
zapewniała prawo do samostanowienia i stwarzała szansę zakooczenia 25-letniego konfliktu w
Ulsterze. Organizacje ulsterskie nie zajęły jednak wobec tej oferty pozytywnego stanowiska.
Trudnośd polegała na tym, że unioniści protestanccy stawiali przed katolicką partią Sinn
Fein warunek zmuszenia Irlandzkiej Armii Republikaoskiej (IRA) do złożenia broni, zanim przystąpią
do rozmów pokojowych. Londyn starał się zyskad dla tej tezy poparcie rządu amerykaoskiego, ale
bez skutku. Natomiast wizyta przewodniczącego Sinn Fein, Gerry Adamsa, w USA (I 1964 r.)
zyskała rozgłos. Konferencja delegatów Sinn Fein opowiedziała się za pokojem w Irlandii
Północnej, ale pozostawiła samej IRA decyzję co do zaniechania operacji wojskowych i zawieszenia
broni.
Londyn i Dublin ogłosiły wolę rozwijania procesu pokojowego. Przedstawiciele Sinn Fein
wyjaśnili opinii publicznej, że rozejm powinna ogłosid nie tylko IRA, lecz także organizacje
protestanckie i władze brytyjskie. Brytyjczycy odpowiedzieli (11 VIII), że szybko zredukują
swoje wojska w Ulsterze, jeśli IRA udowodni, iż zaprzestanie przemocy. IRA podjęła wyzwanie
Londynu i (l IX) ogłosiła „całkowite przerwanie operacji wojskowych", aby stworzyd
możliwośd „zapewnienia sprawiedliwego i trwałego porozumienia". Clinton zaoferował na-
tychmiast szefom rządów w Londynie i Dublinie udział USA w północnoirlandzkim procesie
pokojowym. Tymczasem rząd brytyjski odniósł się z nieufnością do deklaracji IRA i zwlekał z
rozpoczęciem rozmów z Sinn Fein. Natomiast irlandzki premier Albert Reynolds spotkał się w
Dublinie z Gerry Adamsem (6 IX) i obaj zapowiedzieli „nowy początek" demokratycznych i
pokojowych metod rozwiązywania kwestii ulsterskiej. Pod koniec września Adams odbył niemal
tryumfalną wskutek entuzjastycznego poparcia przez Amerykanów pochodzenia irlandzkiego
dwutygodniową wizytę w USA, gdzie zachęcał Amerykanów do inwestowania w Irlandii
Północnej. Ulsterscy lojaliści ogłosili zawieszenie broni dopiero na swoim zjeździe (13 X).
584
Wstępne rozmowy przedstawicieli Sinn Fein i rządu brytyjskiego odbyły się na zamku Stor-
mont w Belfaście (9 XII) i dotyczyły warunków przejścia do właściwych negocjacji. Następnie
szefowie rządów Zjednoczonego Królestwa i Republiki Irlandzkiej uzgodnili (20 XII) wspólne
opracowanie dokumentu na temat możliwości udziału wszystkich stron konfliktu w rozmowach
pokojowych. Faktycznie ramowy dokument dyskusyjny premierzy obu paostw przyjęli i
ogłosili w Belfaście dopiero 22II1995 r. Wpływy i determinacja irlandzkiej diaspory w USA
sprawiły, że wkrótce po opublikowaniu tego dokumentu Adams udał się w następną tryumfalną
podróż do USA, gdzie w dniu święta narodowego Irlandczyków (17 III) Clinton przyjął go w
Białym Domu. Tymczasem Londyn przeciągał zgodę na rozmowy z Sinn Fein, ponieważ chciał
wymusid na IRA likwidację jej arsenałów.
Oba obozy polityczne w Ulsterze liczyły, że impas w procesie pokojowym pomoże przełamad
mający po części irlandzki rodowód Clinton, który przybywał z wizytą (29 XI) do Wielkiej
Brytanii i obu części Irlandii. Wizyta ta spowodowała „nasilenie zabiegów dyplomatycznych" i
w ostatnią noc przed jej rozpoczęciem szefowie rządów Irlandii i Wielkiej Brytanii przełamali
impas. John Major i John Bruton w podpisanym w Londynie porozumieniu przyjęli tzw.
dwutorową inicjatywę: ustalili rozpoczęcie rozmów „okrągłego stołu" z udziałem wszystkich
partii politycznych Ulsteru (łącznie z Sinn Fein) a zarazem postanowili powoład pod przewo-
dnictwem amerykaoskiego senatora George'a Mitchella komisję międzynarodową dla opraco-
wania zasad rozbrajania ugrupowao paramilitarnych. Clinton wychwalał to porozumienie jako
szansę rozpoczęcia wstępnych negocjacji oraz zapewniał o pomocy gospodarczej dla Irlandii
Północnej.
Międzynarodowa komisja rozpoczęła pracę w Belfaście (16 XII) i obiecała w ciągu miesiąca
wnieśd wkład w proces pokojowy. Anglicy domagali się rozbrojenia organizacji paramilitarnych i
rozpisania wyborów w Ulsterze w celu wyłonienia zespołów negocjacyjnych ze wszystkich
partii. Ugrupowania katolickie odrzucały obie propozycje, które z góry zapewniały przewagę
protestantom. W tej sytuacji 9 lutego 1996 r. IRA oświadczyła, że zrywa trwające od 17 miesięcy
zawieszenie broni, a Gerry Adams wyraził żal z powodu straconej szansy na dialog i negocjacje. Pod
naciskiem opinii publicznej Londyn i Dublin ogłosiły (28 II), że negocjacje okrągłego stołu
rozpoczną się 10 czerwca. Do tego czasu Londyn, który wyłączał Sinn Fein z udziału w rozmowach,
aby wymusid na IRA wznowienie rozejmu, zorganizował zwycięskie dla siebie wybory (30 V) do
Zgromadzenia w Irlandii Północnej (Sinn Fein zdobyła 15-procentowe poparcie). Zapowiedziane
negocjacje rozpoczęły się w zapowiedzianym terminie, ale Anglicy nie dopus'ci-li do nich Sinn
Fein, ponieważ IRA nie wznowiła rozejmu. Tego rodzaju negocjacje „w swoim gronie" nie mogły
zapewnid pokoju w Ulsterze.
Konflikt cypryjski trwał, ponieważ Ateny i rząd cypryjski, oskarżając Turcję o brak woli
wyjścia z impasu, odrzucały propozycję Ankary, aby zasiąśd do wielostronnych rozmów z udziałem
Republiki Tureckiej Cypru Północnego. Osobno wygłaszane deklaracje rozwiązania przybliżyd nie
mogły. Cykliczne krążenie wysłanników sekretarza generalnego ONZ i prezydenta USA między
Ankarą, Atenami i Nikozją sytuacji nie zmieniało. Po wizycie na wyspie Boutrosa Ghali (23 XI
1992 r.) przedstawiciele obu części Cypru podjęli dyskusję w sprawie jego propozycji
sfederalizowania wyspy poprzez stopniową budowę zaufania wzajemnego. Rozmowy toczyły się
jednak z dużymi przerwami.
Turcja chciała mied wpływ na decyzję o przystąpieniu Cypru do Unii Europejskiej,
chociaż sama pozostawała tylko jej członkiem stowarzyszonym. Ankara zagroziła (7 VI
1994) zerwaniem negocjacji cypryjskich, jeśli decyzja taka zostanie podjęta „bez zgody strony
tureckiej". Powołała się przy tym na traktat z 1960 r., na mocy którego Cyprowi nie wolno było
585
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
586
Macedonii pod zmienioną nazwą. Waszyngton nalegał bowiem na Ateny, aby uznały Macedonię i
zagroził, że po uznaniu Słowenii, Chorwacji i Bośni-Hercegowiny (7 IV 1992 r.) nie może zwlekad z
uznaniem Macedonii, która spełnia wszystkie do tego warunki. Również Parlament Europejski wezwał
Grecję do uznania Macedonii, zaś Zgromadzenie Unii Zachodnioeuropejskiej wezwało Radę Unii
Europejskiej do „wywierania nacisku na Grecję" (l XII 1993 r.). W kwietniu 1993 r. Macedonia
została przyjęta do ONZ (8 IV), ale pod zmienioną nazwą „Byłej Jugosłowiaoskiej Republiki
Macedonii" i bez flagi. Pod tą nazwą uznawały ją do kooca roku wszystkie (prócz Grecji) paostwa Unii
Europejskiej, a kilkanaście paostw uznało ją jako Republikę Macedonii. USA uczyniły to w roku
następnym (9II1994 r.).
Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości wniosek o wydanie Grecji w
trybie pilnym polecenia, aby zniosła embargo handlowe wobec byłej jugosłowiaoskiej republiki
Macedonii. Trybunał wniosek ten odrzucił (29 VI 1994), co wydłużyło spór. Jednakże bliższe
i dalsze paostwa nawiązywały stosunki dyplomatyczne z Macedonią (np. Węgry i Arabia
Saudyjska uczyniły to 29 VIII). Tymczasem Perry podczas wizyty w Skopje (19 VII) uzgodnił z
macedooskim ministrem obrony Wlado Popowskim powołanie mieszanej komisji do oceny
możliwości współpracy wojskowej obu paostw. Fakt poparcia ze strony Waszyngtonu dał dużo do
myślenia nie tylko Grekom, lecz także Serbom, którzy popierali grecką tezę w sprawie nazwy
Macedonii, zaś serbska cerkiew prawosławna domagała się powrotu na swe łono macedooskiej
cerkwi prawosławnej, grożąc nawet rzuceniem na Macedooczyków anatemy.
Jeszcze przed nawiązaniem stosunków dyplomatycznych podpisano w Skopje (14 XI)
umowę o współpracy wojskowej między USA a Macedonią. Strona amerykaoska zobowiązała się
pozostawid swój batalion w składzie UNPROFOR, które osłaniały granice Macedonii z Albanią i
Serbią. Prewencyjna rola tych sił w przypadku Macedonii okazała się „skuteczna i niejako
modelowa", jak to określił jej prezydent Kiro Gligorov. W tym samym czasie Belgrad podjął
inicjatywę Moskwy i proponował tworzenie „elastycznej konfederacji" o obliczu prawosławnym
(w pierwszej fazie z Federacyjnej Republiki Jugosławii, Macedonii i Grecji, a następnie także z
Bułgarii i Rumunii). Skopje potraktowało tę propozycję jako chęd wywołania nowych konfliktów
i nieufności; Macedonia opowiadała się jednoznacznie za integracją Bałkanów z Europą Zachodnią.
Grecja długo nie podejmowała propozycji Macedonii w sprawie podpisania umowy o
gwarancjach granic na wzór traktatu polsko-niemieckiego. Jej żądanie zmiany nazwy paostwa
Skopje traktowało jako domaganie się rezygnacji z własnej tożsamości, co byłoby „prawdziwym
precedensem w historii narodów i stosunków międzynarodowych". O wrażliwości Aten o nazwę
sąsiedniego paostwa świadczył fakt, że szef dyplomacji greckiej Karolos Papulias odwołał przyjazd na
obchody 50-lecia Oświęcimia, gdzie zginęło przecież 55 tyś. greckich Żydów, tylko dlatego, że
wśród flag paostw, których obywatele byli zgładzeni, miała znaleźd się również flaga Macedonii.
Wkrótce po incydentach na wyspie Imia była to druga tak ostra reakcja międzynarodowa Aten z
powodu flagi.
Ponad dwa lata trwały wysiłki ONZ, aby uregulowad ostry spór proceduralny między
Grecją a Macedonią. Amerykaoskie pośrednictwo niezwykle aktywnego na Bałkanach Richar-da
Holbroke'a pozwoliło obu rządom wyjs'd z twarzą: ministrowie Karolos Papulias i Stevo Crven-kovski
mogli podpisad w nowojorskiej siedzibie ONZ (13 IX 1995 r.) na 7 lat tymczasowe
porozumienie o normalizacji stosunków. Grecja zobowiązała się do uznania suwerenności
Macedonii, do zniesienia trwającej od lutego 1994 r. blokady granicy macedooskiej, otwarcia dla
Macedonii portu w Salonikach oraz poparcia jej wniosków o przyjęcie do OBWE i PdP. Macedonia
zgodziła się zmienid godło paostwowe i jeden z artykułów konstytucji, który mówił
w Chorwacji przez Prezydium SFRJ (26 VII) oraz nowej misji ministerialnej EWG (2 VIII), na
przełomie lipca i sierpnia doszło do bardzo ostrych stard zbrojnych. Wojna w Chorwacji przedłużała
się, chociaż Belgrad zapowiedział bezwarunkowe zawieszenie ognia (6 VIII), a EWG rozszerzyła
działalnośd misji swoich obserwatorów (2 IX) i zorganizowała w Hadze konferencje pokojową (7
IX) pod przewodnictwem lorda Petera Carringtona. Najcięższe walki toczyły się w rejonach
Vukovaru i Osijeku we wschodniej Sławonii, lecz zaczęły sięgad także obszaru Bośni i
Hercegowiny. W tej sytuacji przewodniczący Prezydium SFRJ Stipe Mesie zwrócił się do
Rady Bezpieczeostwa ONZ o przysłanie sil pokojowych i odbycie debaty na temat Jugosławii
(16IX), czyniąc tym samym nowy krok w kierunku internacjonalizacji konfliktu.
Mimo rozejmu podpisanego przez prezydentów Chorwacji i Serbii, federalnego ministra
obrony i lorda Carringtona w charakterze mediatora (17 IX), oraz zwołania drugiej sesji plenarnej
haskiej konferencji pokojowej (19 IX), walki nie ustawały. Również Bos'nia i Hercegowina
ogłosiły mobilizację jednostek obrony terytorialnej (20 IX). JAL starała się przed uregulowaniem
pokojowym zająd tereny Chorwacji zamieszkałe przez Serbów, zwłaszcza Krainę (która latem
1991 r. proklamowała niepodległośd) oraz wschodnią i zachodnią Sławonię. W toku tej wojny
tylko w 1991 r. złamano 15 rozejmów. Obie strony dopuszczały się mordów na ludności cywilnej.
Po odrzuceniu przez Belgrad planu pokojowego EWG (19 X), zawiesiła ona konferencję haską i
ogłosiła ultimatum grożące sankcjami. Kiedy i to nie pomogło, ogłosiła sankcje gospodarcze
wobec Jugosławii (8 XI). Mimo to krwawa wojna trwała; do stycznia 1992 r. Serbowie zdobyli
prawie jedną trzecią terytorium Chorwacji.
ONZ długo oczekiwała, że wojnę serbsko-chorwacką uda się zakooczyd przy pomocy wysiłków
europejskich. Skoro jednak stawało się coraz bardziej widoczne, że wojna przybiera charakter
międzynarodowy, został do walczących republik skierowany w charakterze wysłannika ONZ Cyrus
Vance. Po licznych rozmowach przedstawił on stronom walczącym projekt rozwiązania
pokojowego, który został przyjęty przez Serbię i Chorwację (l 11992 r.). „Plan Vance'a" prze-
widywał utworzenie trzech zdemilitaryzowanych stref ochronnych w Chorwacji i rozmieszczenie
tam oddziałów pokojowych ONZ. Warunkiem wdrożenia planu był bezwarunkowy i natych-
miastowy rozejm, na który zgodziły się obie strony. Wobec tego Rada Bezpieczeostwa ONZ
postanowiła utworzyd siły pokojowe ONZ w Jugosławii (UNPROFOR) w liczbie 14 tyś.
ludzi (21 II 1992 r.). Od tego czasu wojna w Chorwacji ucichła, a jej echo stało się ledwo
słyszalne na tle tragicznej wojny w Bośni i Hercegowinie.
Jej wyjątkowo skomplikowany skład etniczno-religijny nie przeszkadzał przez dziesięciolecia
zgodnemu współżyciu prawosławnych Serbów, katolickich Chorwatów i traktowanych jako
odrębna narodowośd Muzułmanów. Gdy jednak w październiku 1991 r. muzułmaoscy i chor-
waccy przedstawiciele Prezydium Republiki przegłosowali memorandum o suwerenności, co
oznaczało zerwanie więzi z Belgradem, przeciwstawili się temu bośniaccy Serbowie, którzy pragnęli
pozostad w jednym paostwie wespół ze swymi rodakami z Serbii. Na początku 1992 r.
wydawało się jeszcze, że trzy społeczności zdołają utworzyd paostwo konfederacyjne, złożone z
trzech autonomicznych części na wzór szwajcarskich kantonów. Problemem stało się wytyczenie
granic owych części, zwłaszcza że Serbowie nie kryli zamiaru przyszłego wystąpienia z takiej
federacji. W klimacie rosnącej nieufności zaczęło dochodzid do zamachów i pierwszych
incydentów zbrojnych. Oliwy do ognia dolała decyzja złożonego wyłącznie z Chorwatów i
Muzułmanów Prezydium Republiki w sprawie przeprowadzenia 29 II-l III 1992 r. referendum
niepodległościowego. Bośniaccy Serbowie zbojkotowali je, ponieważ przewidywali że zostaną
zmajoryzowani w głosowaniu. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników referendum proklamowali na
północnych i wschodnich terenach własne paostwo pod nazwą „Serbskiej Republiki
590
Bośni i Hercegowiny" ze stolicą w Banja Luce; miała ona objąd prawie dwie trzecie powierzchni
Bośni i Hercegowiny.
W kilka dni po referendum rozpoczęła się w Bośni i Hercegowinie wojna domowa. Objęła
najpierw najbardziej skomplikowany pod względem etnicznym rejon Sarajewa, aby następnie
rozciągnąd się na tereny pólnocno-wschodnie. Świat nie akceptował nowych podziałów et-
nicznych, toteż Bośnia i Hercegowina została uznana za niepodległe paostwo przez EWG
(6IV 1992 r.) i USA (7IV), a następnie przyjęta do ONZ wraz ze Słowenią i Chorwacją (22 V).
Wyciągając wnioski z nowej sytuacji, Serbia i Czarnogóra połączyły się w Federacyjną Re-
publikę Jugosławii (27 IV), nazwaną „nową Jugosławią"; w ten sposób dokonywał się ostatni akt
rozpadu starej Jugosławii.
Wojnę w Bośni i Hercegowinie prowadziło wiele ugrupowao, z których wszystkie po-
pełniały okrucieostwa i zbrodnie wojenne. W opinii światowej przez pewien czas potępiano za to
jedynie Serbów i Federacyjną Republikę Jugosławii, ponieważ dysponowała ona dawną JAL, a
władzę pełnili w niej nadal dawni komuniści przemianowani na socjalistów. Pod wpływem
jednostronnej oceny nową Jugosławię zawieszono w pracach KBWE (12 V); ONZ wprowadziła
wobec niej sankcje na dostawy broni i paliwa (30 V). Po pewnym czasie dostrzeżono, że w tej
wojnie winni byli po wszystkich stronach. W jej toku załamał się sojusz chorwacko-mu-
zułmaoski. Bośniaccy Chorwaci proklamowali własne paostwo Herceg-Bośnię ze stolicą w Mo-
starze (3 VII). Ponieważ podejmowane przez mediatorów próby pokojowego rozwiązania konfliktu
nie dawały rezultatów, ministrowie spraw zagranicznych paostw NATO uzgodnili udział swoich
wojsk w misjach pokojowych KBWE (4 VI), aby ułatwid docieranie pomocy humanitarnej do
oblężonego Sarajewa. Podjęli także w porozumieniu z UZE (10 VII) operację zapobiegania łamaniu
sankcji, wysyłając w tym celu na Adriatyk 6 okrętów NATO. Wreszcie Rada Bezpieczeostwa ONZ
wyraziła zgodę na użycie siły jako ostatecznego sposobu zapewnienia ochrony pomocy
humanitarnej dla Bośni, potępiła przeprowadzanie „czystek etnicznych" przez wszystkie strony
konfliktu oraz zażądała umożliwienia Czerwonemu Krzyżowi dokonywania inspekcji w obozach
jeoców i uchodźców. Na tej zasadzie Tadeusz Mazowiecki rozpoczął misję jako specjalny
sprawozdawca genewskiej Komisji Praw Człowieka ONZ (21 VIII).
Tragedia w Bośni doprowadziła do zwołania konferencji pokojowej w sprawie byłej
Jugosławii w Londynie (26-27 VIII). Jedynym rezultatem było przekształcenie jej wstała kon-
ferencję pokojową z siedzibą w Genewie. Współprzewodniczącymi konferencji zostali: w imieniu
ONZ Cyrus Vance i w imieniu EWG David Owen. Konferencja genewska rozpoczęła prace po
tygodniu (4IX). Na jej forum doszło do pierwszego spotkania prezydentów Bośni i Hercegowiny,
Chorwacji i nowej Jugosławii (20 X). Komunikat po tym spotkaniu głosił, że jakakolwiek
zmiana granic wewnątrz byłej Jugosławii będzie możliwa tylko za zgodą wszystkich stron, a
konflikt w Bośni należy rozwiązywad na drodze rokowao pokojowych.
Tymczasem paostwa EWG wysunęły koncepcję utworzenia nad Bośnią i Hercegowiną strefy
zakazanej dla samolotów bojowych (14 IX), przyjętą następnie w formie rezolucji Rady
Bezpieczeostwa ONZ (9 X). Rada zaostrzyła także sankcje, rozciągając je na wszystkie republiki
byłej Jugosławii (16 XI). Niebawem paostwa NATO zgodziły się pomóc UZE w blokadzie morskiej
na Adriatyku (18 XI). Komisja Praw Człowieka w Genewie przyjęła następnie rezolucję potępiającą
Serbów bośniackich za ludobójstwo i opowiadającą się za „norymberską zasadą"
odpowiedzialności. Na tej podstawie genewska konferencja 29 paostw zaakcentowała po-
trzebę ukarania winnych zbrodni wojennych na terenie dawnej Jugosławii (16 XH).
Na początku grudnia 1992 r. zarysowała się zbieżnośd dążeo paostw UZE do użycia sił
zewnętrznych w celu wyzwolenia Sarajewa, a Chiny wzywały do zawieszenia broni w Bośni
591
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
592
593
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
iż jego siły uważają wojnę za zakooczoną, ale nie mają zamiaru wycofad się z zajętych terytoriów.
Zaczęto zwalniad jeoców, ale żadna ze stron nie dawała gwarancji bezpieczeostwa konwojom ewa-
kuowanych uchodźców. Dopiero po interwencji Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodźców
przywódcy Bośni i Hercegowiny podpisali 6-punktową deklarację (18 XI), w której zobowiązali się
umożliwid udzielanie pomocy humanitarnej ludności cywilnej. Zobowiązanie to zostało
wzmocnione porozumieniem genewskim Rady Europejskiej z prezydentami Serbii, Chorwacji i
Czarnogóry oraz przywódcami stron konfliktu w Bośni i Hercegowinie (29 XI).
W tej sytuacji NATO uznała, iż należy przerwad impas w rozwiązaniu pokojowym. „Szczyt"
brukselski Paktu (1111994 r.) wyraził gotowośd przeprowadzenia uderzeo z powietrza, aby
chronid Sarajewo, strefy bezpieczeostwa i inne zagrożone obszary w Bośni i Hercegowinie. Se-
kretarz generalny ONZ dostrzegł w tym „wyraźną zmianę pozycji Stanów Zjednoczonych i
prawdziwy polityczny zamiar działania". Dotychczas Waszyngton oczekiwał bowiem działao
Europy i apelował do Moskwy o większe zaangażowanie się w rozwiązywanie kryzysu. Wydaje się,
że uzgodnione w tym czasie „partnerstwo strategiczne" USA i Rosji wpłynęło na większą
aktywnośd Moskwy również na Bałkanach.
Masakra spowodowana bombardowaniem targowiska sarajewskiego (5 n 1994 r.) wzmogła
aktywnośd NATO na podstawie rezolucji nr 836 Rady Bezpieczeostwa ONZ. Organizacja
wystosowała do Serbów bośniackich ultimatum (9II), w którym zagroziła atakami lotniczymi na
ich pozycje, jeśli w ciągu 10 dni nie wycofają z terenów wokół Sarajewa ciężkiego uzbrojenia na
co najmniej 20 km od miasta. Na wieśd o tym rosyjski minister spraw zagranicznych Andriej
Kozyriew oświadczył: „Mówimy «tak» dla strefy bezpieczeostwa, «tak» dla wycofania artylerii i
innej broni ciężkiej z tej strefy - by wykluczyd możliwośd bombardowao i kolejnej tragedii - ale
mówimy «nie» dla eskalacji konfliktu, do której doprowadziłyby naloty". Moskwa proponowała
jednocześnie odbycie otwartego posiedzenia Rady Bezpieczeostwa, na którym roz-patrzonoby
problemy demilitaryzacji Sarajewa i wprowadzenia tam jurysdykcji ONZ. Jelcyn uzgodnił z
przebywającym w Moskwie premierem brytyjskim Majorem, że najlepszym rozwiązaniem byłoby
przekazanie pod nadzór sił ONZ ciężkiego sprzętu bojowego rozlokowanego wokół Sarajewa.
Po rozmowie oświadczył: „Niektórzy próbują rozwiązywad problem Bośni bez udziału Rosji, ale my
na to nie pozwolimy". Uzgodnioną z Majorem propozycję Jelcyn przekazał natychmiast
Karadżiczowi za pośrednictwem swego specjalnego wysłannika Witalija Czurkina (17 II), po czym
bośniaccy Serbowie zgodzili się oddad ciężką broo pod kontrolę ONZ, co Kozyriew nazwał
„początkiem kooca wojny" (19II). Podjął też intensywne rozmowy z „trójką" Unii Europejskiej;
rosyjski batalion zaczął przemieszczad się z Chorwacji do Sarajewa, aby zająd pozycje wokół
miasta i kontrolowad broo ciężką. Serbowie starali się wycofad jak najwięcej broni, aby móc
dysponowad nią w przyszłości.
W tych warunkach NATO uznała, że cele jej ultimatum zostały osiągnięte. Prezydenci USA i
Rosji stwierdzili w rozmowie telefonicznej, że ataki lotnicze nie są już celowe (20 II). W ten
sposób Rosja odniosła sukces dyplomatyczny, który zachęcił również USA do akcji dyploma-
tycznej na rzecz wygaszania konfliktu. W Waszyngtonie rozpoczęły się rozmowy między Muzuł-
manami i Chorwatami z Bośni na temat utworzenia unii chorwacko-muzułmaoskiej (26II).
Dwa amerykaoskie samoloty F-16 zestrzeliły w ramach akcji NATO-wskiej cztery samoloty
serbskie, które naruszyły ogłoszoną przez ONZ strefę zakazu lotów nad Bośnią (28 II). Zostało to
poparte przez Moskwę. Tymczasem negocjacje waszyngtooskie doprowadziły do porozumienia,
które w imieniu dwóch delegacji podpisali premier Bośni i Hercegowiny (rządu o większości
muzułmaoskiej) i minister spraw zagranicznych Chorwacji Matę Granic (l III). Porozumienie
przewidywało utworzenie kantonów muzułmaoskich i chorwackich, mających lokalną autono-
594
mię i współdziałających w sojuszu pod kierownictwem rządu w Sarajewie. Tego samego dnia
Karadżid i Kozyriew poinformowali na konferencji prasowej w Moskwie o zawarciu porozumienia w
sprawie otwarcia lotniska w oblężonej przez Serbów Tuzli i kontroli rosyjskich obserwatorów nad
dostarczaniem pomocy humanitarnej dla enklawy muzułmaoskiej. Przywódca Serbów bośniackich
wyraził gotowośd dokonania ustępstw terytorialnych (z kontrolowanych 72% terytorium Bośni i
Hercegowiny do 54-55%), jeśli Chorwaci i Muzułmanie zgodzą się na utworzenie w Bośni własnego
paostwa serbskiego.
Rosja wahała się z akceptacją popieranej przez USA koncepcji federacji muzułmao-
sko-chorwackiej w Bośni, ponieważ obawiała się, aby realizacja tej koncepcji nie zaszkodzi
ła Serbom. Nie angażowała się więc wyraźnie w rozmowy bośniackich Chorwatów i Muzułma
nów w Wiedniu (do 4 III). Przyczyniła się natomiast z powodzeniem do rozmów chorwacko-
serbskich w Zagrzebiu (od 22 III), które doprowadziły do zawarcia rozejmu (30 III) i ustalenia
strefy zdemilitaryzowanej, a zatem przywrócenia pokoju w Krainie.Tymczasem USA zdołały za
pewnid podpisanie dwóch porozumieo chorwacko-muzułmaoskich w Waszyngtonie (18 Ul):
o utworzeniu federacji chorwacko-muzułmaoskiej w Bośni i o zasadach połączenia tej federacji
w luźną konfederację z Chorwacją. Federacja miała powstad na 30% terytorium Bośni nie zaj
mowanym przez Serbów. Uzgodniono projekt konstytucji nowej federacji i sposób powoływania
jej władz. Waszyngton zobowiązał się pomóc Bośni i Chorwacji w osiągnięciu jak najkorzyst
niejszego porozumienia z Serbami.
j
Zgodnie z porozumieniami wiedeoskimi i waszyngtooskimi 31 maja 1994 r. wybrano
władze parlamentu w Sarajewie i dokonano podziału tek ministerialnych Federacji Muzul-
maosko-Chorwackiej. Federacyjny rząd miał funkcjonowad równolegle z rządem Bośni i Her-
cegowiny do czasu zakooczenia negocjacji pokojowych z Serbami bośniackimi. Federacja do-
magała się 58% obszaru Bośni i Hercegowiny, podczas gdy Serbowie zajmowali faktycznie około
70% obszaru republiki. M.in. dlatego walki wokół enklaw nie ustawały. Dopiero 6 czerwca wzno-
wiono wielokrotnie przekładane genewskie rozmowy pod przewodnictwem specjalnego wysłannika
sekretarza generalnego ONZ Yasushi Akashi w sprawie przerwania walk, prowadzone między
trzema stronami konfliktu i Grupą Kontaktową (USA, Rosja, Francja, Wielka Brytania, Niemcy oraz
reprezentanci ONZ i UE). Po intensywnej wymianie poglądów podpisano (10 VI) porozumienie o
zaprzestaniu działao wojskowych, ale bez określenia terminu rozejmu. Ustalono też przyznanie
Serbom 49% obszaru Bośni i Hercegowiny.
Ze względu na to, że żadna ze stron nie przestrzegła rozejmu, a zarazem nie były one w
stanie porozumied się w sprawie zawieszenia broni, o co apelowała Rada Bezpieczeostwa ONZ
(27 VI), Grupa Kontaktowa przygotowała przy pomocy swoich negocjatorów w Brukseli i
(29VI) plan pokojowego podziału Bośni i Hercegowiny. Plan ten przyjęli w Genewie (5 VII)
szefowie dyplomacji paostw Grupy Kontaktowej. Strony walczące otrzymały dwa tygodnie na
przyjęcie planu, który został jednogłośnie poparty przez ambasadorów paostw NATO i
uczestniczących w PdP w Brukseli, Zaakceptowały go parlamenty bośniackich Muzułmanów i
Federacji Muzułmaosko-Chorwackiej w Sarajewie (18 VII), natomiast parlament bośniackich
Serbów w Pale uznał go (26 VII) za „niekompletny". Szefowie dyplomacji paostw Grupy Kon-
taktowej postanowili więc w Genewie (30 VII) przygotowad odpowiedni projekt rezolucji Rady
Bezpieczeostwa, jeśli Serbowie nie zmienią negatywnego stosunku do planu pokojowego. Gdy
pod koniec sierpnia parlament w Pale postanowił zorganizowad referendum na temat przyjęcia
planu, nasiliły się naciski Rady Bezpieczeostwa na bośniackich Serbów, rząd nowej Jugosławii
zdecydował się zerwad z nimi stosunki polityczne i gospodarcze, a Organizacja Konferencji
595
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
Islamskiej i Senat USA opowiadały się za zniesieniem embarga na dostawy broni dla bośniackich
Muzułmanów. Przeciwko takiemu krokowi wypowiedziały się Moskwa, Paryż i Londyn.
Kiedy Rada Bezpieczeostwa nie była w stanie przygotowad jednomyślnie złagodzenia lub
zaostrzenia sankcji, a negocjatorzy ONZ nie potrafili przekonad stron konfliktu do zmiany stanowiska,
Serbowie z Bośni i chorwackiej Krajiny podpisali (21 VIII) projekt zjednoczenia w jednym
paostwie ziem zajętych przez Serbów, jak również apelowali do Belgradu o przyłączenie ich ziem
do Federacyjnej Republiki Jugosławii. W referendum serbskim w Bośni 90% głosujących
wypowiedziało się przeciwko planowi pokojowemu. Belgrad wystąpił wtedy z wnioskiem o roz-
mieszczenie obserwatorów na granicy serbsko-bośniackiej, co Grupa Kontaktowa odebrała jako
uwiarygodnienie stanowiska nowej Jugosławii i co wpłynęło na automatyczne złagodzenie wobec
niej sankcji na mocy rezolucji nr 943 Rady Bezpieczeostwa ONZ (z 23 IX 1993 r.).
Ponieważ rozejm był łamany przez wszystkie strony konfliktu, paostwa NATO zaczęły
konsultowad w Brukseli sposoby reagowania na gwałcenie stref bezpieczeostwa wokół enklaw.
Ich ministrowie obrony na spotkaniu w Sewilli (29IX) postanowili zaostrzyd zasady odwetu
lotniczego. Juppe zaproponował na łamach „Le Figaro" (17 X) zwołanie spotkania przywódców
Serbii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny (bez przywódcy Serbów bośniackich), aby na podstawie
zaakceptowanego przez nich planu zastanowili się nad rzeczywistym przywróceniem pokoju.
Ostatecznie ONZ zgodziła się (23 X) na wysuwane przez NATO żądanie przyspieszenia
procedury podejmowania decyzji o ewentualnych atakach powietrznych w koordynacji z UNPRO-
FOR oraz o zwiększenie liczby celów będących obiektem bombardowao. Władze w Sarajewie i
Zagrzebiu zdecydowały się w listopadzie podjąd ofensywę przeciwko Serbom bośniackim, aby
przed zimą odebrad terytoria przyznane w planie pokojowym Grupy Kontaktowej. Kiedy ich
sukcesy zostały szybko zniwelowane przez kontrofensywę serbską, Rada Bezpieczeostwa ONZ w
porozumieniu z Chorwacją uchwaliła (19 XI) rezolucję nr 958, która zezwalała na bombardowanie
pozycji wojsk serbskich w Krajinie, aby wesprzed działania „błękitnych hełmów". Rezolucja
została natychmiast zaakceptowana przez NATO, a samoloty paktu podjęły naloty na bazy serbskie.
Siły pokojowe same nie były w stanie zapobiegad ofensywom i kontrofensywom oraz atakom na
enklawy, zwłaszcza Bihadia, co kompromitowało ONZ. Spektakularna kompromitacja nastąpiła,
kiedy prezydent Republiki Serbskiej w Bośni, Radovan Karadżid odmówił spotkania się z Ghalim na
lotnisku w Sarajewie (30 XI), a prezydent Bośni i Hercegowiny Alija Izetbe-govid wykluczył
jakiekolwiek odstępstwa od planu pokojowego. W dodatku zebrani w Brukseli (l XII) szefowie
dyplomacji paostw NATO całą odpowiedzialnośd za niepowodzenie operacji operacji
wojskowej w Bośni zrzucili na ONZ. Clinton wycofał się z zamiaru bardziej zdecydowanego użycia
siły przeciwko Serbom, zaś dyplomaci brytyjscy i francuscy za pośrednictwem Belgradu i Zagrzebia
usiłowali skłonid walczące strony do rozpoczęcia rozmów.
Wobec obnnażenia bezsilności także KBWE na „szczycie" budapeszteoskim, Rada
NATO zaczęła narzucad instancjom ONZ dyskusję na temat ewentualności wycofania „błę-
kitnych hełmów" (23 tyś. ludzi, wśród których nie było Amerykanów) oraz poszukiwania sił
zastępczych w ramach Paktu. Chociaż „szczyt" UE w Essen wypowiedział się za wyciszeniem tej
dyskusji, to rząd USA wyraził gotowośd wysłania ponad połowy kontyngentu potrzebnego do
ochrony wycofywanych żołnierzy UNPROFOR, a dowództwo NATO rozpoczęło konsultację z
resortem obrony RFN na temat możliwości udziału Bundeswehry w operacji wycofywania sił
pokojowych (co wydało się możliwe po lipcowej uchwale Trybunału Konstytucyjnego). Jedno-
cześnie ministrowie obrony i szefowie sztabów paostw NATO zastanawiali się nad zapobieganiem
upokarzaniu „błękitnych hełmów" (poprzez blokowanie jednostek i przetrzymywanie ob-
serwatorów jako zakładników).
596
Nowy etap konfliktu rozpoczął się 23 grudnia, kiedy Karadżid podpisał w Pale przywie-
ziony przez Yasuhi Akashiegi tekst porozumienia pokojowego, do którego przyczyniła się
m.in. mediacyjna wizyta i rozmowy ze stronami konfliktu byłego prezydenta USA Jimmy Carte-ra
(19-20 XII). Porozumienie wyznaczyło stronom walczącym tydzieo na zakooczenie rozmów na
temat wstrzymania działao na okres 4 miesięcy, a wiec na czas zimy. Przygotowany w ciągu tego
tygodnia układ w sprawie całkowitego przerwania działao bojowych na 4 miesiące w obecności
dowódcy UNPROFOR został podpisany przez bos'niackich Serbów w Pale (31 XII), przez
Muzułmanów w Sarajewie (31 XII) i przez Chorwatów w Mostarze (2 I 1995). Przewidziano w
nim uruchomienie od początku 1995 r. akcji „Wspólny Wysiłek", w ramach której trzy mocarstwa
(USA, W. Brytania i Francja) i NATO objęły nadzór nad trzema sektorami Bośni i
Hercegowiny, zaś oddziały innych paostw przyporządkowano do poszczególnych sektorów. USA
zgodziły się wysład w ramach tej operacji NATO 20 tyś. żołnierzy w barwach IFOR (Im-
plementation Force). W ciągu miesiąca komisja mieszana określiła przebieg linii rozejmowej i
strefy funkcjonowania żołnierzy. Przewidziano też uwolnienie jeoców, przywrócenie działalności
służb publicznych i wolny dostęp do Sarajewa.
Poczynaniom nad wdrożeniem rozejmu towarzyszyły prace Grupy Kontaktowej, która chciała
zrealizowad międzynarodowy plan pokojowy. Tymczasem prezydent Chorwacji Franjo Tudj-
man oskarżył (1211995) UNPROFOR o popieranie Serbów i zażądał wycofania sił ONZ z Kraj-iny
po wygaśnięciu ich mandatu z dniem 31 marca. W tej sytuacji Juppe ponowił (311) swój
październikowy plan zwołania pod egidą UE, USA i Rosji konferencji międzynarodowej w
sprawie Bośni i Hercegowiny / udziałem prezydentów trzech republik b. Jugosławii. Francja
chciała, aby proponowana konferencja odbyła się przed koocem marca, kiedy wygasał mandat
UNPROFOR w Krajinie i mogło dojśd do wybuchu walk. „Plan Juppe'go" został poparty przez całą
UE, ale zagrożenie nową wojną pojawiło się w samej Krajinie. W tej sytuacji Juppe zaproponował
Grupie Kontaktowej nową inicjatywę, która po dłuższej dyskusji stała się nowym planem
pokojowym. Zakładał on: znoszenie sankcji wobec Serbii w zamian za uznanie przez nią Bośni i
Chorwacji; zaakceptowanie przez nową Jugosławię planu pokojowego podziału Bośni i Herce-
gowiny; nieprzedawnienie zbrodni wojennych. Mimo długotrwałego przekonywania przez Ko-
zyriewa władze w Belgradzie nie zgodziły się na ten plan, natomiast Zagrzeb zapowiedział jego
poparcie.
W obliczu groźby wznowienia walk dowództwo UNPROFOR zaczęło przewidywad „wszelkie
scenariusze", podobnie jak czynili to planiści Pentagonu. Kiedy Tudjman zgodził się (12 III) na
przedłużenie mandatu zredukowanych sił pokojowych w Krajinie, szefowie dyplomacji paostw „15"
jednoznacznie poparli zasadę wzajemnego uznania trzech byłych republik jugosłowiaoskich i
powiązania z nią znoszenia sankcji. Rada Bezpieczeostwa ONZ postanowiła (31 III) przedłużyd mandat
UNPROFOR w Bośni i Hercegowinie do 30 listopada 1995 r., zmienid na żądanie Zagrzebia
nazwę tych sił w Chorwacji na UNCRO (United Nations Confidence Restoration Force Operation in
Croatia), a siłom w Macedonii nadad nazwę UNPREDEP (Siły Rozlokowania Prewencyjnego
NZ). Całośd dotychczasowego UNPROFORM podzielono na trzy kontyngenty (zgodnie z
ustaleniami dla operacji INFOR).
Rozejm wygasł z koocem kwietnia, gdyż strony konfliktu nie wykazały zainteresowania
jego przedłużeniem. W pierwszych dniach maja oddziały chorwackie przekroczyły strzeżone
przez UNCRO linie rozejmowe i wdarły się do zachodniej Sławonii, zagarniając dużo mienia
oddziałów ONZ w strefie buforowej oraz dokonując masakry na jeocach i osobach cywilnych. W
odwecie Serbowie ostrzelali miejscowości chorwackie, wysadzali w powietrze kościoły oraz wzięli
wielu zakładników ONZ. Zawierane przy pomocy ONZ rozejmy nie były dotrzymy-
597
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
wane przez żadną ze stron. W odruchu solidarności Serbowie bośniaccy zaatakowali enklawy
muzułmaoskie. Ponownie ujawnił się całkowity impas misji ONZ, gdyż obserwatorzy tej organizacji
byli brani jako zakładnicy i „żywe tarcze". Fakty te kompromitowały już nie tylko ONZ, lecz
także NATO, a pośrednio również Rade Bezpieczeostwa ONZ i Grupę Kontaktową.
We wszystkich gremiach zajmujących się konfliktem jugosłowiaoskim w tej jego fazie górę
brała teza, że trzeba „wzmocnid siły pokojowe", lecz zmierzad do rozwiązania politycznego.
Unia Europejska chciała przy okazji zaznaczyd swoją „wspólną politykę" w dziedzinie obrony.
Dlatego z inicjatywy Francji i Wielkiej Brytanii ministrowie obrony paostw NATO i UE
podjęli w Paryżu (3 VI) decyzję o utworzeniu w Bośni i Hercegowinie sil szybkiego reago-
wania, które miały zwiększyd bezpieczeostwo UNPROFOR; USA zobowiązały się dostarczyd im
najnowszy sprzęt i zapewnid współpracę komórki wywiadowczej. Przedsięwzięcie spotkało się z
poparciem ministrów obrony paostw uczestniczących w PdP; jedynie Rosja była przeciwko
„samodzielnej roli" NATO w Bośni i zagroziła wetem w Radzie Bezpieczeostwa ONZ. Przy-
wódcy UE zapowiedzieli gotowośd sił szybkiego reagowania od połowy lipca i mianowali nowego
mediatora (w miejsce lorda Owena) w osobie byłego premiera Szwecji, Carla Bildta. Poproszono go
o przygotowanie nowych propozycji, które miano przedstawid stronom walczącym po uwolnieniu
przez
bośniackich Serbów żołnierzy i obserwatorów UNPROFOR (było 370 zatrzymanych).
Bezpośrednio po „szczycie" G-7 w IIalifax (15-17 VI) i na jego wniosek Rada Bezpie-
czeostwa ONZ uchwaliła rezolucję o zwiększeniu kontyngentu sil ONZ w Bośni i Hercego-
winie, akceptując tym samym projekt sił szybkiego reagowania (przy wstrzymaniu się od
głosu Chin i Rosji). Wobec zaostrzenia się walk w strefach chronionych wokół enklaw i „czystek
etnicznych" oraz ogłoszenia w Hadze (25 VII) listy osób oskarżonych o ludobójstwo, Rada NATO
postanowiła (25 VII) uruchomid Siły Szybkiego Reagowania (SSR) w obronie enklaw i konwojów
humanitarnych. Kiedy Senat USA uchwalił (28 VII) zniesienie embarga na dostawy broni dla
bośniackich Muzułmanów, przeciwko czemu zaprotestowali pozostali członkowie Grupy
Kontaktowej, a Paryż i Londyn nagłośniły informacje swoich wywiadów o dotychczasowym
łamaniu embarga przez Amerykanów, z tego zamieszania skorzystała Chorwacja: W błyska-
wicznej wojnie (4-6 VIII) jej wojska opanowały Krajinę, zlikwidowały Republikę Serbskiej
Krajiny i dokonały nowych „czystek etnicznych". NATO ostrzegło jedynie Chorwację, by nie
atakowano „błękitnych hełmów".
Moskwa, Londyn i Paryż w różnym stopniu akcentowały w tej sytuacji potrzebę spotkania
prezydentów nowej Jugosławii i Chorwacji oraz doprowadzenia do realizacji międzynarodowego
planu pokojowego. Belgrad domagał się zdjęcia sankcji wobec Serbii i nałożenia ich na Chorwację.
Zagrzeb domagał się redukcji kontyngentu sił ONZ, gdy Rada Bezpieczeostwa ONZ potępiła (10
VIII) agresywne postępowanie Chorwatów wobec UNCRO. Mediatora UE nie chciano przyjąd ani w
Sarajewie, ani w Zagrzebiu. Dlatego na plan pierwszy w rozmowach ze stronami konfliktu
wysunął się zastępca amerykaoskiego sekretarza stanu Richard Holbrooke; pierwsze zmasowane
naloty (30 VIII) na obszary Serbów bośniackich dowodziły militarnego zaangażowania NATO
po jednej stronie konfliktu. W toku cichej rywalizacji na Bałkanach między USA a Rosją doszło do
protestu Moskwy z powodu nie konsultowania się z nią przed bombardowaniami oraz do żądania
natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeostwa ONZ i specjalnej konferencji
międzynarodowej z udziałem stron konfliktu. Rosja zaproponowała także, aby wszystkie rozmowy
ze stronami konfliktu były odtąd prowadzone w imieniu Grupy Kontaktowej przez reprezentantów
Rosji, UE i USA.
Pod wpływem impulsu z Moskwy doszło do genewskiego spotkania (8 IX) ministrów
spraw zagranicznych głównych stron konfliktu z przedstawicielami Grupy Kontaktowej
598
i UE. Uzgodniono na nim zasady przyszłego porozumienia pokojowego. Miałoby ono zagwa-
rantowad integralnośd terytorialną Bośni i Hercegowiny za cenę konfederacyjnego podziału paostwa
na dwie niemal równe części (49:51%) - Republikę Serbską i Federację Muzułmaosko-
Chorwacką, posiadające własne konstytucje, armie, waluty, policje i polityki zagraniczne. Przed-
stawiciele Belgradu i Sarajewa zgodzili się na wzajemne uznanie, a Sarajewo uznało Republikę
Serbów Bośniackich. Zagrzeb zgodził się na pokojową reintegrację Wschodniej Sławonii, którą to
kwestię postanowiono omawiad odrębnie.
Druga runda rozmów ministrów spraw zagranicznych nowej Jugosławii, Chorwacji oraz
Bośni i Hercegowiny z przedstawicielami Grupy Kontaktowej i UE odbyła się w Nowym Jorku
(25 IX), gdzie uzgodniono drugą grupę zasad przyszłego porozumienia pokojowego. Dotyczyły
one wolnych i demokratycznych wyborów pod nadzorem OB WE, powołania jednolitego
parlamentu, rządu, kolektywnej prezydentury i trybunału konstytucyjnego.
Po porozumieniu nowojorskim Rada NATO zdecydowała się (29 IX) wysład do Bośni
specjalne oddziały (połowę których stanowili Amerykanie), aby wzmocnid przewidzianą na rok
operację „sił pokojowych" po zawarciu porozumienia pokojowego. USA i Pakt były zaintereso-
wane, aby w operacji tej uczestniczyła Rosja, gdyż chciały mied akceptację Rady Bezpieczeostwa
ONZ. Rosja nie zgodziła się jednak podporządkowad swych sił dowództwu NATO. Poszukiwania
specjalnej formuły doprowadziły (27 X) do uzgodnienia, że oddziały rosyjskie będą podlegad
naczelnemu dowódcy amerykaoskiemu, który nie będzie występował wobec nich w imieniu
NATO.
Tymczasem na płaszczyźnie dyplomatycznej Richard Holbrooke przygotowywał na
Bałkanach realizację porozumienia nowojorskiego. Od stron konfliktu uzyskał zgodę (5 X) na
zawieszenie broni i przerwanie 10 października wszelkich operacji wojskowych na terenie Bośni
i Hercegowiny. Trzy rządy zgodziły się rozpocząd rozmowy pokojowe z Grupą Kontaktową w
pobliżu Waszyngtonu. Później na miejsce rokowao wybrano bazę sił powietrznych USA w
Dayton (Ohio). Następnie miała odbyd się międzynarodowa konferencja pokojowa w Paryżu.
Wieśd o tym uzgodnieniu wywołała uspokajający wpływ na wszystkie strony konfliktu. Faktycznie
rozejm wszedł w życie z niewielkim opóźnieniem, ponieważ władze Sarajewa nie chciały
proklamowad rozejmu przed otwarciem dróg do miasta oraz przywróceniem dostaw elektrycz-
ności, wody i gazu.
Rozmowy pokojowe trzech prezydentów z Grupą Kontaktową w Dayton (l XI) były
zamknięte dla prasy. Projekt traktatu pokojowego i załączników do niego przedstawił prezy-
dentom Serbii, Chorwacji i Bośni sekretarz stanu Warren Christopher, rzeczywistym negocjatorem z
poszczególnymi delegacjami był jednak Holbrooke.
Pierwszym owocem rozmów było podpisanie przez prezydentów Serbii i Chorwacji (2 XI)
dokumentu w sprawie Wschodniej Sławonii. Slobodan Miloszevid (negocjujący również w
imieniu Serbów bośniackich i krajioskich) i Franjo Tudjman zobowiązali się w nim do uregulowania
sporu o ten obszar na zasadzie jego pokojowej reintegracji z Chorwacją w ciągu roku lub nieco
przedłużonym okresie. Ponadto prezydenci Bośni i Chorwacji podpisali (10 XI) kilka
porozumieo, a wśród nich umowę o umocnieniu Federacji Muzułmaosko-Chorwackiej, która
miała objąd nieco ponad połowę obszaru paostwa, pozostawiając prawie połowę społeczności
serbskiej.
Spowodowali też podpisanie przez burmistrzów Mostaru, w którego części proklamowana była
stolica chorwackiego paostewka „Herceg-Bośni", umowy o zjednoczeniu miasta. Wreszcie
Tudjman i Izetbegovid podpisali w Dayton (16 XI) porozumienie w sprawie powrotu oraz
repatriacji uchodźców chorwackich i muzułmaoskich.
600
Niemiec i Hiszpanii, która aktualnie przewodniczyła UE. Obecni byli sekretarze generalni: NATO -
Javier Solana i Organizacji Konferencji Islamskiej - Hamid Algabid.
Traktat paryski przekreślał sny o „wielkiej Serbii" i „wielkiej Chorwacji", a także odbierał
Serbom w Bośni prawne możliwości secesji. Sankcjonował objecie muzułmaoskich enklaw
Srebrenicy i Żepy przez Serbów, pozostawiając Muzułmanom enklawę Gorażde. W traktacie
zwyciężyła wiec idea wielonarodowego i wielokulturowego paostwa w Bośni i Hercegowinie,
pozostały jednak elementy niepewności.
Zobowiązania traktatu paryskiego były w zasadzie wykonywane przez strony dotychczaso-
wego konfliktu, wymiana jeoców była jednak chaotyczna i przebiegała z opóźnieniami, a zbro-
dniarzy wojennych starano się osłaniad. Mienie, sprzęt i bazy UNPROFOR przejmowały siły
NATO, które uzupełniane oddziałami z zewnątrz, od 20 grudnia wystąpiły łącznie pod firmą
IFOR. Przewidziana traktatem konferencja przygotowawcza do ustanowienia równowagi
militarnej na Bałkanach odbyła się (18 XII) w Petersbergu pod Bonn z udziałem 32 paostw
europejskich, islamskich i Rosji oraz reprezentantów UE i NATO. Uzgodniono wymianę
informacji o arsenałach zbrojeniowych i oficerów łącznikowych między stronami dotychczasowego
konfliktu oraz przeprowadzenie właściwych rokowao w sprawie redukcji wojsk i uzbrojenia pod
auspicjami OB WE w Wiedniu od 4 do 26 stycznia 1996 r.
Operacja IFOR 16 członków NATO i 16 innych paostw przebiegała sprawnie mimo
wyjątkowo kapryśnej zimy. Rosja i USA tego samego dnia zawiesiły sankcje gospodarcze wobec
FRJ. Zagrzeb i Sarajewo powołały (4 I) Radę do Spraw Współpracy między Chorwacją a
Federacją Bośni i Hercegowiny. W Mostarze strona chorwacka hamowała jednak integrację
miasta, a po wyborach miejskich (30 VI) bojkotowała muzułmaoską administrację, wycofując się
z tego dopiero (6 VIII) pod naciskiem międzynarodowym. Natomiast traktatowe zobowiązania
normalizacji stosunków między Zagrzebiem a Belgradem było urzeczywistniane od belgradzkiego
spotkania dwóch szefów dyplomacji (101). We Wschodniej Sławonii Rada Bezpieczeostwa
powołała (161) Tymczasową Administrację ONZ; Serbowie zobowiązali się do dobrowolnej
demilitaryzacji i przygotowania do integracji po roku z Chorwacją. Jeżeli chodzi o uznanie nowej
Jugosławii przez paostwa UE, to hamowały ją nieuregulowane ze względu na spór grecko-
macedooski stosunki między Belgradem a Skopje; formalne uznanie wzajemne Belgradu i Sko-pje
(18 IV) ułatwiło obu paostwom stosunki z UE.
Kłopoty w realizacji traktatu paryskiego powodował brak sprecyzowania w nim sposobów
zatrzymywania zbrodniarzy wojennych. Kiedy Serbowie bośniaccy zerwali kontakty z przedstawi-
cielami IFOR i z rządem w Sarajewie po aresztowaniu przez władze Bośni podejrzanych o zbrodnie
wojenne kilku oficerów serbskich, nie tylko Holbrooke prowadził w tej sprawie rozmowy w trzech
stolicach (11-12 II), lecz także Rada NATO, a następnie konferencja przeglądowa w Rzymie
(17-18 II) postanowiły wzmocnid proces pokojowy i ścigad zbrodniarzy wojennych. W tym
czasie siły IFOR były już w komplecie (50 tyś. z paostw NATO i 10 tyś. z innych krajów) i przy-
stąpiły do niszczenia broni ciężkiej, pozostającej w 10-kilometrowej strefie wzdłuż linii rozdzielenia
wrogich armii oraz dawały częściową ochronę uchodźcom. Rada NATO postanowiła (6 III), że skoro
IFOR wykonał podstawowe zadania wojskowe, to powinien wesprzed cywilne elementy
wdrażania pokoju przez ONZ i UE oraz uczestniczyd w ściganiu zbrodniarzy wojennych. Teraz
wszystkie posterunki IFOR otrzymały fotografie osób poszukiwanych przez Trybunał Między-
narodowy w Hadze, które mogły aresztowad, lecz nie miały obowiązku ich poszukiwad.
Na zorganizowanej pod auspicjami OBWE konferencji w Wiedniu uzgodniono i podpisano
(261) porozumienie w sprawie budowy środków zaufania i bezpieczeostwa w Bośni na zasadzie
międzynarodowej kontroli sił zbrojnych stron konfliktu i weryfikacji uzbrojenia. Kiedy
601
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
(19 III) na mocy traktatu zniesiono embargo na dostawy do Bośni lekkiego uzbrojenia i między-
narodową pomoc w szkoleniu armii, Waszyngton zaczął szybko realizowad wcześniejsze za-
miary dozbrajania Federacji Muzulmaosko-Chorwackiej, ogłaszając program „Wyposażaj i
Dwicz". Rosja zniosła embargo dla Serbii. OBWE i UE obawiały się wznowienia wyścigu zbrojeo
na Bałkanach. Konferencja w Ankarze (15 DI) na temat równowagi militarnej w tym rejonie
pozwoliła dyplomacji amerykaoskiej wylansowad tezę, że dozbrojenie Bośni (na sumę ok. 800
min dolarów USD) pozwoli najpewniej doprowadzid do równowagi.
Druga sesja przeglądowa w sprawie wcielania w życie traktatu paryskiego, która odbyła się
w Genewie (18-19 III), zakooczyła się zawarciem porozumienia w sprawie umocnienia Federacji
Muzułmaosko-Chorwackiej w Bośni. Prezydenci trzech republik b. Jugosławii zobowiązali się
osobiście dopilnowad zwolnienia wszystkich jeoców. Przy okazji sekretarz generalny NATO za
winę Federacji uznał dopuszczenie do exodusu ludności z serbskich dzielnic. Obiecał też, że Pakt
wywrze nacisk na przywódców Bośni i Chorwacji, aby ułatwid Federacji proces scalania.
Podsumowanie to poprzedziło wejście w życie 21 marca (tzn. w 90 dni po wejściu w życie
traktatu pokojowego) podziału Bośni i Hercegowiny na Federację Muzułmaosko-Chorwacką
i Republikę Serbską. Obie republiki rozdzieliła 4-kilometrowa, nadzorowana przez IFOR, strefa
zdemilitaryzowana (w której znalazło się także Sarajewo) o długości 1030 km.
W tej sytuacji szefowie dyplomacji paostw Grupy Kontaktowej na spotkaniu w Mo-
skwie (23 III) zajęli się głównie cywilnymi ustaleniami traktatu pokojowego (wybory, pro-
blemy społeczno-ekonomiczne, pomoc w odbudowie). Silne były obawy, że jeśli cywilne posta-
nowienia traktatu nie będą zrealizowane w 1996 r., to cała operacja „Wspólny Wysiłek" może
zakooczyd się fiaskiem. Na wniosek Prowizorycznej Komisji Wyborczej OBWE wybory do władz
lokalnych i centralnych odbyły się 14 września na podstawie spisu ludności z 1991 r. W sprawie
pomocy w odbudowie po brukselskiej konferencji (20-21 XII 1995) zdołano zebrad tylko częśd
zadeklarowanych środków; druga konferencja 50 paostw i 30 instytucji międzynarodowych za-
powiedziała przekazanie Bośni i Hercegowinie w 1996 r. 1,23 mld USD. Na tej konferencji, jak
następnie na spotkaniu G-7 i Rosji w Lyonie (29 VI) USA i inne paostwa ostrzegały, że pomoc dla
Bośni może zostad ograniczona, jeśli Karadżid i inni przestępcy wojenni nie ustąpią ze stanowisk
publicznych. Ostrzeżenia te miały na celu niedopuszczenie do startu w wyborach osób
oskarżonych o zbrodnie ludobójstwa.
Pod naciskiem opinii publicznej i Belgradu Karadżid wycofał się z funkcji publicznych, ale
nie dawało to pewności, iż nie będzie oddziaływał na wybory. Jednocześnie dyplomacja
amerykaoska zabiegała o wzajemne uznanie się wszystkich republik b. Jugosławii. Richard Hol-
brooke doprowadził do wizyty wiceprezydenta Bośni i Hercegowiny, Ejupa Ganidia w Belgradzie
(24 VH), gdzie podpisano ki\ka poioz\«n\efi norreiaYYLac,^ycv^c\\. M\\osxev'vd domagał svę
wycofania przez Bośnię i Hercegowinę z MTS w Hadze oskarżenia FRJ o agresję i ludobójstwo.
Dlatego tym razem nie uzgodniono wymiany ambasadorów.
Ostatnią luką w procesie uznania wzajemnego była próżnia miedzy Belgradem a Za-
grzebiem. Prezydent Serbii uważał, że pierwszego kroku powinna dokonad Chorwacja, ponieważ
to ona pierwsza dokonała secesji z federacji jugosłowiaoskiej. Clinton przekonywał prezydenta
Tudjmana do uczynienia takiego kroku. W roli mediatora wystąpił grecki premier Kostas Simitis.
Na jego zaproszenie Miloszewid i Tudjman spotkali się w Atenach (7 VIII), gdzie uzgodnili
podpisanie do kooca miesiąca porozumienia o pełnej normalizacji stosunków między obu
paostwami. Zapowiedzieli też zapewnienie bezpiecznego powrotu uciekinierów i wypędzonych,
ogłoszenie amnestii, przywrócenie swobodnego ruchu ludzi, kapitału i towarów oraz rozwiązanie
sporu o Prevlakę w Zatoce Kotorskiej. Uzgodnienia te zapowiadały realizację zobowiązao
602
przyjętych w traktacie paryskim, a zarazem stwarzały lepszy klimat dla wyborów w Bośni i Her-
cegowinie. W konsekwencji „szczytu" ateoskiego szefowie dyplomacji obu paostw podpisali w
Belgradzie (23 VIII) układ normalizacyjny, a następnie wymienili (9IX) noty o ustanowieniu
ambasad w obu stolicach.
Wdrażanie procesu pokojowego na terenie b. Jugosławii zachęciło 10 paostw bałkaoskich
do wspólnego zastanowienia się nad współpracą gospodarczą i bezpieczeostwem w regionie. Na
ich spotkaniu w Sofii (6-7 VII 1996 r.), mimo politycznych sporów (o status Kosowa, o członkostwo
w organizacjach międzynarodowych, o nazwę Macedonii) uzgodniono deklaracje koocową, w
której zarejestrowano projekty rozwoju infrastruktury regionu (rurociągi, linie energetyczne,
łącznos'd połączenia transportowe i inne). Postanowiono także, że również w Sofii odbędzie się
spotkanie ministrów obrony paostw bałkaoskich.
W toku kampanii wyborczej niepewnośd stwarzało jeszcze zachowanie się bośniackich Serbów
i istnienie Herceg-Bośni. Po wizycie Solany w Pale i Sarajewie oraz po jego rozmowach (12
VIII) z przedstawicielami międzynarodowych organizacji przygotowujących wrześniowe wybory
niepewnośd ta zmalała. Z kolei szef amerykaoskiej dyplomacji na spotkaniu w Genewie (14 VIII) z
prezydentami Chorwacji, Bośni i Serbii przekonywał ich, aby uczynili wszystko dla swobody
poruszania się w Bośni i Hercegowinie w okresie wyborów ze względu na dużą liczbę uciekinierów
i przesiedleoców. Szefowie trzech paostw zobowiązali się do poparcia działao agend
międzynarodowych, które podjęły się współorganizowad wybory. Na żądanie muzułmanów bo-
śniackich Chorwacja zgodziła się na rozwiązanie Herceg-Bośni; następnego dnia (15 VIII) premier
i wiceprezydent oraz prezydent Federacji Chorwacko-Muzułmaoskiej podpisali porozumienie
kładące kres istnieniu paostewka bośniackich Chorwatów.
Rozdział XXX
604
przejęły 40% wszystkich inwestycji prowadzonych w rozwijających się krajach świata; ich wartośd
osiągnęła 37,7 mld USD. W pierwszym półroczu 1996 r. chioskie rezerwy dewizowe przekroczyły
80 mld USD, inflację zduszono z 14,8% do 7,1%. Chociaż dane te pochodzą ze źródeł
paostwowych i z trudem poddają się weryfikacji, świadczą o niewątpliwej ekspansji gos-
podarczej. W dalszym ciągu pozostała ona wszakże słabo powiązana z rozwojem praw człowieka i
wolności obywatelskich.
Unormowane w 1989 r. stosunki między Pekinem a Moskwą zaczęły się znowu rozwijad
(Pekin obawiał się jednak, że ekstremizm muzułmaoski i nacjonalizm turecki w byłych republikach
radzieckich Azji Środkowej może wpływad destabilizująco na rejony Tybetu i Xinjiangu). Po
dwuletnich rozmowach oba paostwa osiągnęły porozumienie w sprawie redukcji sił zbrojnych w
rejonie pogranicza (29 IV 1991 r.) i uzgodniły zasady współdziałania przy eksploracji złóż
bogactw naturalnych na tych obszarach. Wkrótce szefowie dyplomacji dwóch mocarstw
podpisali na Kremlu (16 V 1991 r.) porozumienie w sprawie wschodniego sektora chiosko-
radzieckiej granicy, obejmującego leżącą na Ussuri wyspę Damanskij-Chenbao, gdzie doszło do
zbrojnych stard w marcu 1969 r. Wspólne oświadczenie po wizycie ministra obrony Dmi-trija
Jazowa w Pekinie głosiło już (9 V 1991 r.), iż „obie strony stwierdzają, że Chiny nie
stanowią zagrożenia dla ZSRR, a Związek Radziecki nie stanowi zagrożenia dla Chin".
W znacznie odnowionym klimacie stosunków dwustronnych doszło w Moskwie do pierwszej
od 1957 r. wizyty szefa chioskiej partii komunistycznej Jiang Zemina (15-18 1991 r.), która
sankcjonowała dotychczasową poprawę stosunków i otwierała nowe możliwości. Dobry klimat
przeniósł się niebawem na stosunki między Chinami a odnowioną Rosją oraz nowymi
paostwami powstałymi na obszarze byłego ZSRR, zwłaszcza sąsiadującymi z Chinami (Kazachstan,
Tadżykistan i Kirgizja).
Kozyriew udał się do Pekinu, aby podpisad protokół o wymianie not ratyfikacyjnych układu
granicznego między Rosją a ChRL (16 III 1992 r.), który wchodził tym samym w życie. Rosja
zobowiązała się respektowad ustalenia w sprawie przebiegu linii granicznej na 2 200-kilometro-
wym odcinku sąsiedztwa z KRLD i Mongolią. Między Kozyriewem a jego rozmówcami nie było
jednak pełnej zgodności w sprawie redukcji arsenałów jądrowych, którą to propozycję Rosja
adresowała do wszystkich paostw atomowych, gdy Chiny nastawiały się najpierw na redukcję
największych arsenałów - amerykaoskiego i rosyjskiego. Omówiono także przygotowania do
wizyty Jelcyna w Chinach. Wcześniej udał się jednak do Pekinu Krawczuk (29 X-2 XI1992 r.), a
po nim prezydent Mołdawii Mircea Snegur (4-6 XI 1992 r.).
Wizyta Jelcyna (17-19 Xn 1992 r.) nadała dobrosąsiedzkim stosunkom rosyjsko-chio-
skim bardziej konkretny wymiar gospodarczy. Stwierdzając komplementarnośd gospodarek
obu paostw, postanowiono podpisad 22 umowy, które miały regulowad różne dziedziny współpracy
gospodarczej, naukowo-technicznej i kulturalnej. Rosja zgodziła się jako spłatę zadłużenia
dostarczad Chinom uzbrojenia (samoloty, urządzenia do systemów obrony lotniczej, okręty i łodzie
podwodne oraz sprzęt dla wojsk lądowych). W ten sposób Pekin wzmacniał konkurencję ze stale
dozbrajającym się Tajwanem i zapobiegał jego militarnej współpracy z Rosją. We wspólnej
deklaracji stwierdzono, że Chiny i Rosja nie będą dążyd do hegemonii w regionie Azji i Pacyfiku.
We wspólnym memorandum obie strony zobowiązały się do wprowadzenia do kooca 1994 r.
porozumienia regulującego zasady redukcji sił zbrojnych po obu stronach granicy (liczącej aż 7
tyś. km), a cały proces redukcji zakooczyd w 2000 r. Dodatkowe porozumienie o współpracy
wojskowej zawarto kilka tygodni później.
Komplementarnośd potrzeb sprzyjała rozwijaniu się współpracy handlowej, technolo-
gicznej i wojskowej między Rosją i Chinami. Już w 1993 r. wartośd obrotów chiosko-rosyj-
XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 605
skich dwukrotnie przekroczyła najwyższy poziom z okresu ZSRR. Wiosną 1994 r. seria wizyt
jsobistości rosyjskich (ws'ród nich 26-29 V premier Czernomyrdin, przewodniczący rosyjskiej
Dumy Paostwowej Iwan Rybkin, szef Sztabu Generalnego gen. Michail Kolesnikow) przyczyniła się
do zacieśnienia stosunków w różnych dziedzinach. Chiny zakupiły najnowsze typy uzbrojenia
rosyjskiego, w tym myśliwce S-300. Ministrowie obrony obu paostw podpisali w Pekinie '12 VII)
porozumienie o zapobieganiu starciom wzdłuż wspólnej granicy, gdyż spór o kilka wysepek na
Amurze i Ussuri nie został jeszcze zakooczony.
Wizyta szefa dyplomacji chioskiej Qian Qicheta pod koniec czerwca w Moskwie przygotowała
wizytę prezydenta ChRL, Jiang Zemina, w Rosji (2-6IX 1994 r.). Rangę tego wydarzenia
zwiększył fakt, że ostatnia wizyta szefa paostwa chioskiego w Moskwie odbyła się w 1957 r. We
yspólnej deklaracji, podpisanej na Kremlu przez prezydentów Jelcyna i Jiang Zemina, Rosja
Chiny opowiedziały się za „strategicznym i konstruktywnym partnerstwem opartym na podsta-
vowych zasadach pokojowego współistnienia", jak również za pogłębieniem wzajemnych sto-
;unków „odpowiednio do potrzeb XXI wieku i rzeczywistego potencjału obu krajów". Uzu-
>ełnieniem dokumentu było wspólne oświadczenie o tym, iż rakiety strategiczne obu paostw nie
)?dą skierowane na terytorium partnera. Podpisano także porozumienie o zachodniej części gra-ucy
rosyjsko-chioskiej, co kooczyło długi proces normowania prawnego i umożliwiało przystą-lienie do
demarkacji granicy. Strony zobowiązały się też do wzajemnej redukcji zbrojeo w rejo-lach
nadgranicznych, do wspólnego występowania na rzecz przedłużenia NPT i szybkiego
iakooczenia prac nad porozumieniem o zakazie prób z bronią jądrową. Moskwa udzieliła popar-ia
stanowisku Pekinu w sprawach Tajwanu i Tybetu.
Wiosną 1995 r. dobra współpraca chiosko-rosyjska zaczęła obejmowad także zagadnie-lia
bezpieczeostwa międzynarodowego. W maju Moskwa zyskała poparcie Pekinu dla swoich taran o
powstrzymanie rozszerzenia NATO. Jednocześnie zaczęto intensywnie dyskutowad nad nncepcją
stworzenia w rejonie Azji i Pacyfiku systemu wspólnego bezpieczeostwa, który miał-y obejmowad
Chiny, Rosję, USA, Japonię i oba paostwa koreaoskie. Następowało zacieśnianie /spółpracy
przemysłów zbrojeniowych obu paostw i angażowanie się Rosji w wielkie inwesty-je w Chinach
(m.in. budowę elektrowni atomowej i wielkiej hydroelektrowni).
Przewidywana na listopad 1995 r. wizyta Jelcyna w Chinach nie doszła do skutku z powodu ;go
choroby i odbyła się dopiero 24-26 kwietnia 1996 r. Podpisana w trakcie wizyty deklaracja
olityczna wyrażała wolę rozwijania równoprawnego partnerstwa oraz zobowiązanie utrzymy-
wania regularnych kontaktów i konsultacji. Jelcyn uznał, że Tajwan jest integralną częścią
!hin, zaś Zemin potraktował sprawę Czeczenii jako wewnętrzną sprawę Rosji. Szef pao-:wa
chioskiego poparł stanowisko Rosji w sprawie rozszerzenia NATO, a także przyrzekł
rzyłączenie się ChRL do przekazanego mu przez Jelcyna wniosku moskiewskiego „szczytu"
dtynuklearnego w sprawie osiągnięcia w 1996 r. całkowitego zakazu prób jądrowych. Przy
kazji wizyty podpisano też wiele umów międzyrządowych, w tym o uruchomieniu telefonicz-sj
„gorącej linii", o ochronie praw własności intelektualnej, o współpracy w dziedzinie bezpie-
seostwa jądrowego i in.
W imię koncepcji rozszerzonego bezpieczeostwa dyplomacja chioska i rosyjska doprowa-ziły
do zakooczenia wizyty podpisaniem w Szanghaju układu w sprawie środków zaufania
lililarnego wzdłuż byłej granicy radziecko-chioskiej. Układ miał charakter pięciostronny, iyż
podpisali go także prezydenci Kazachstanu, Tadżikistanu i Kirgizji.
Stosunki Chin z innymi mocarstwami były bogatsze w treści ekonomiczne, lecz nie wol-B
od dysonansów politycznych. Stany Zjednoczone w ciągu kilku rund rokowao z Chinami
ilegaly na sztuczne obniżanie deficytu w obrotach z tym krajem. Zarazem zgodziły się (zwłasz-
606
cza w trakcie obrad Komisji Praw Człowieka ONZ - III 1992 r.) nie traktowad Tybetu jako
obszaru nie podlegającego suwerenności Chin. Niejednokrotnie zarzucały jednak władzom chioskim
naruszanie praw człowieka i groziły sankcjami gospodarczymi oraz anulowaniem klauzuli
najwyższego uprzywilejowania, stosując metodę przedłużania jej na rok (czynili to zarówno Bush, jak
i Clinton). Od wiosny 1993 r. Waszyngton wzywał Pekin do zaprzestania dostaw broni
rządom uważanym za radykalne. Dotyczyło to m.in. Pakistanu (dla którego Stany Zjednoczone
były do niedawna głównym dostawcą) i Iranu. Ogłaszając, że Chiny eksportują technologie
masowej zagłady, dyplomacja amerykaoska groziła im ograniczeniem dostępu do najnowszej
technologii amerykaoskiej (tzn. sprzętu komputerowego i telekomunikacyjnego oraz części do
satelitów). Pekin nie brał tych gróźb poważnie, gdyż podobną technologię mógł nabyd w innych
paostwach zachodnich. Kiedy sankcje zostały wprowadzone (25 VIII 1993 r.) i rozciągnięte na
Pakistan, reakcja Chin była spokojna; podtrzymywały one swe zobowiązania podjęte na mocy
przystąpienia do traktatu NPT (9 III 1992 r.) i opowiadały się za całkowitym zakazem broni jąd-
rowej, nie kryjąc się z cywilną współpracą nuklearną z Rosją i Iranem.
Chcąc dostosowad się do reguł międzynarodowych, rząd ChRL przekazał (10 V) do aprobaty
parlamentowi projekt rozporządzenia przewidującego surowe karanie piractwa w dziedzinie praw
autorskich. Chodziło o to, aby móc efektywnie realizowad przyjęte już przez Chiny konwencje
międzynarodowe i własne ustawy o ochronie praw autorskich, a także uwiarygodnid starania o
powrót do GATT. W tej kwestii USA wywierały na Pekin nacisk, grożąc zawieszeniem klauzuli
najwyższego uprzywilejowania w handlu ze sobą i zablokowaniem przyjęcia Chin do GATT.
Jednocześnie Waszyngton domagał się złagodzenia represji w Tybecie, wprowadzenia w życie
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, zezwolenia na odwiedzanie więźniów przez
przedstawicieli Czerwonego Krzyża i zakooczenia zagłuszania audycji Głosu Ameryki. Po
spełnieniu tego ostatniego warunku i rozpoczęciu realizacji pozostałych Clinton podjął (26 V)
decyzję w sprawie przedłużenia klauzuli największego uprzywilejowania na kolejny rok; pod
naciskiem biznesu administracja amerykaoska oddzieliła kwestie praw człowieka od handlu
z Chinami. Tuż po podjęciu tej decyzji przez Clintona nastąpił skok w rozwoju stosunków
gospodarczych między USA a ChRL. Amerykaoski sekretarz handlu Roo Brown podpisał (29
VIII) ze swoim odpowiednikiem w Pekinie. Wu Yi szerokie porozumienie gospodarcze,
zapowiadające współpracę w telekomunikacji, lotnictwie, chemii, elektronice i usługach. Towa-
rzyszący Brownowi szefowie 24 największych amerykaoskich korporacji zawarli z chioskimi
firmami listy intencyjne i kontrakty wartości prawie 5 mld USD. Jednocześnie Brown zobowiązał
się działad na rzecz zniesienia wprowadzonych przez USA w 1989 r. ograniczeo na eksport
nowoczesnej technologii do Chin.
Niebawem zaczęto mówid o przyszłej wizycie prezydenta USA w Chinach (do której jednak w
pierwszej kadencji Clintona nie doszło). Do Pekinu udał się natomiast amerykaoski sekretarz
obrony, który nie tylko zawarł (17 X) porozumienie o współpracy w dziedzinie konwersji przemysłu
zbrojeniowego na potrzeby cywilne i modernizacji kontroli ruchu powietrznego (aby ograniczyd
eksport broni chioskiej), lecz także przedyskutował aktualne kwestie bezpieczeostwa jądrowego na
Półwyspie Koreaoskim, przejrzystości programu modernizacji chioskich sił zbrojnych, przystąpienia
Chin do NPT i przestrzegania przez nie moratorium na doświadczenia z bronią jądrową.
Kiedy Chinom nie udało się jednak uzyskad zgody na przyjęcie do GATT przed koocem
1994 r., a Waszyngton dał im pół roku na położenie kresu pirackim nagraniom i programom
komputerowym, podjęte zostały dwustronne rozmowy przerywane groźbą sankcji amerykao-
skich. Ostatecznie Pekin zgodził się (26II1995 r.) zmienid swoje ustawodawstwo, umożliwiając
skuteczną ochronę własności intelektualnej i praw autorskich. W ciągu pół roku miały byd
608
w wymiarze wojskowym; do tego punktu niechętnie odnosiły się kraje Azji, które ucierpiały od
Japooczyków w czasie II wojny światowej. Dlatego Tokio odmówiło wysłania żołnierzy Sił
Samoobrony na wojnę w Zatoce Perskiej, chociaż wsparło koalicję antyiracką politycznie i fi-
nansowo. Ostatecznie przyjęta przez parlament japooski (15 VI 1992 r.) ustawa została bardzo
złagodzona w porównaniu z pierwotnym projektem. Zezwoliła bowiem na udział żołnierzy ja-
pooskich jedynie w działaniach poza frontem (głównie o charakterze logistycznym i humanitarnym)
w ilości nie większej niż 2 tyś. żołnierzy. Na tej podstawie rząd japooski włączył kontyngent
wojskowy do misji pokojowej ONZ w Kambodży. Nie uległ jednak perswazjom Waszyngtonu, aby
wysład odpowiedni oddział do operacji somalijskiej. Jednakże premier Tomiichi Mu-rayama w
czasie wizyty w Pekinie (3-7 V 1995 r.) „wyra/ił głębokie ubolewanie" wobec premiera Li
Penga z powodu japooskiej agresji na Chiny i popełnionych w jej trakcie zbrodni. Jako
pierwszy premier Japonii złożył też kwiaty na moście Marco Polo w Pekinie, gdzie w lipcu 1937
r. doszło do pierwszego starcia wojsk japooskich z chioskimi. Podkreślił również, że ,Japonia
wyciągnęła wnioski z przeszłości i wystrzegała się militarystycznych ambicji, co przyczyni się
do zdrowego rozwoju jej stosunków z Chinami i pomoże pojednad się z innymi krajami regionu".
Nowy etap stosunków z USA zapoczątkował premier Morihiro Hosokawa (9 VIII 1993 r.),
który stanął na czele nowej i zróżnicowanej koalicji. Kilkakrotnie wyraził on publicznie ubolewanie
wobec krajów okupowanych niegdyś przez Japonię (wykluczając jednak jakiekolwiek odszkodowania
dla ofiar). Zadeklarował zamiar odgrywania przez Japonię nowej roli w ONZ i złagodzenia
kontrowersji gospodarczych z bogatymi paostwami. Niebawem premier zapowiedział, że Japonia
będzie
otwierad swój rynek zgodnie z porozumieniem Miyazawa-Clinton (z 10 VII 1993 r.).
Waszyngton nalegał, aby Tokio spowodowało zmniejszenie nadwyżki handlowej Japonii
wobec USA. Przerwane w lutym 1994 r. rozmowy handlowe w tej sprawie stały się konieczne po
rozporządzeniu Clintona (III 1994 r.) w sprawie możliwości zastosowania sankcji wobec
krajów, które bezprawnie zamykały rynki dla amerykaoskich towarów. Dokument stwierdzał, że
rząd Japonii „zachęcał, wspierał i tolerował" bariery handlowe, zwłaszcza w dziedzinie teleko-
munikacji, sprzętu medycznego, ubezpieczeo i samochodów. Obie strony wyrażały chęd dojścia do
porozumienia przed lipcowym „szczytem" G-7 w Neapolu. Wznowione (19 V) rozmowy
opóźniały się z powodu nagłej zmiany ekipy rządowej w Japonii. Clinton zapowiedział, że jeśli do
30 września nie dojdzie do porozumienia, to władze amerykaoskie ograniczą dostęp towarów
japooskich na rynek amerykaoski. Dopiero w dzieo po wygaśnięciu tego terminu USA i Japonia
zawarły porozumienie handlowe, które otwierało szerzej rynek japooski dla amerykaoskich
eksporterów. Umową nie zdołano jednak objąd samochodów i części samochodowych. Szefowie
resortów handlu obu paostw na spotkaniu w Dżakarcie (13 XI) uzgodnili podjęcie tych spraw w
nowej fazie rokowao. Bez wyraźnego rezultatu trwały one od kooca maja 1995 r., kiedy Clinton
upoważnił negocjatora amerykaoskiego do zastosowania sankcji handlowych przeciwko Japonii.
Miały one objąd (od 28 VI) 13 modeli samochodów na sumę importową 5,7 mld USD. Japonia
odwołała się do WTO i poprosiła o pilne konsultacje (17 V). W ich toku postawiła jako warunki
wznowienia negocjacji zrezygnowanie USA z liczbowych parametrów sprawdzania japooskiej
liberalizacji i odstąpienie od groźby jednostronnych działao. Kompromis znaleziono w Genewie
w ostatniej chwili (28 VI), kiedy miały już wejśd 100-procentowe cła importowe; uzgodniono
zwiększenie zbytu samochodów amerykaoskich na rynku japooskim i „wkładu lokalnego" do
wytwarzanych w USA samochodów japooskich.
W lipcu 1995 r. rozpoczęła się następna batalia handlowa USA i Japonii o programy
komputerowe, materiały fotograficzne, rynek półprzewodników i usług ubezpieczeniowych. Ja-
610
stanie nastrojów miałoby charakter antyjapooski. Jelcyn mówił jedynie o gotowości do wycofania
wojsk z Kuryli w ciągu kilku lat; inne warianty obiecał przedstawid w czasie wizyty w Tokio.
Zapowiedział wszakże zniesienie wizowych i innych ograniczeo dla Japooczyków odwiedzających
groby bliskich na Wyspach Kurylskich.
Tymczasem spór o wyspy Chabomai, Etorofu, Szikotan i Kunaszir stał się zarzewiem sporu
wewnętrznego w Rosji do tego stopnia, że po konsultacjach z rządem, parlamentem i Radą Bez-
pieczeostwa Rosji Jelcyn postanowił odwoład wizytę w Japonii na 4 dni przed jej zapowiadanym
rozpoczęciem (9IX 1992 r.). Rzecznik prezydenta nie omieszkał przy tym os'wiadczyd, że wizyta
może zakooczyd się powodzeniem jedynie w przypadku, jes'li „strona japooska lepiej zrozumie, na
czym polegają rzeczywiste interesy Rosji nad Oceanem Spokojnym i nie będzie przeceniad własnej
roli na tym obszarze ze szkodą dla innych". Watanabe wyraził publicznie oczekiwanie
przeprosin za śmierd 50 tyś. japooskich jeoców wojennych, zmarłych z głodu w radzieckiej
niewoli. Powyższe wypowiedzi wywołały między Rosją a Japonią nową falę nieufności. Niewiele
zmieniło w tych nastrojach wycofanie przez Rosję 40 samolotów myśliwsko-bombowych z wyspy
Etorofu (V-VII1993 r.). W pierwszym ekspose rządowym (28 VIII 1993 r.) Hosokawa
zapowiedział, że uregulowanie sporu terytorialnego jest warunkiem pełnej normalizacji
stosunków z Rosją i udzielenia jej pomocy na miarę podjętych reform.
Od sierpnia 1993 r. rozpoczęła się „mała wojna o Kuryle". W ciągu roku kutry japooskie
(według danych Moskwy) 50-krotnie naruszyły w ich rejonie strefę wód rosyjskich. W kwietniu
1994 r. Rosja przystąpiła do wielkiej operacji z użyciem okrętów wojennych i lotnictwa przeciwko
obcym statkom rybackim na jej obszarach morskich na Dalekim Wschodzie. Najpoważniejszy
incydent ostrzelania japooskich statków zdarzył się w połowie sierpnia 1994 r. Po ponad trzech
miesiącach rosyjski wicepremier Oleg Soskowiec i japooski minister spraw zagranicznych Yohei
Kono podpisali w Tokio (28 XI) cztery porozumienia o współpracy gospodarczej (m.in. o
gwarancjach kredytowych i utworzeniu wspólnego komitetu koordynującego tę współpracę).
Wyrazili przy tym nadzieję, że kwestia przyszłości spornych Wysp Kurylskich nie będzie
zaciemniała stosunków dwustronnych. Sprawę japooskich połowów wokół tych wysp postano-
wiono rozpatrzyd w oddzielnych rozmowach.
Japonia spotkała się ze zrozumieniem Rosji dla swych dążeo do uzyskania stałego miejsca
w Radzie Bezpieczeostwa ONZ, co wyraził w Tokio (3 II 1995 r.) Kozyriew, który przekazał
premierowi Murayamie list Jelcyna z prośbą o poparcie wniosku Rosji o członkostwo w
APEC. Obustronne dążenia do wspólnego współdziałania w Azji doprowadziły także do ułożenia
stosunków między resortami obrony Rosji i Japonii. W trakcie pierwszej wizyty w Moskwie
dyrektora generalnego Urzędu Obrony Japonii, Hideo Usui, podpisał on (29 IV 1966 r.) z
ministrem Pawłem Graczowem porozumienie o wprowadzeniu wojskowych środków zaufania
między obu paostwami. Zobowiązywało ono obie strony do informowania się o manewrach,
wymiany delegacji resortów obrony oraz wzajemnych wizyt oddziałów i okrętów. Dodatkowy
protokół przewidywał także rozwijanie kontaktów na szczeblu wyższych dowódców. Przy tej okazji
Usui i Primakow podkreślili potrzebę włączenia Moskwy i Tokio w procesy uregulowania sytuacji
na Półwyspie Koreaoskim oraz wagę dwustronnego dialogu „dla osiągnięcia bezpieczeostwa i
stabilizacji w regionie Azji i Pacyfiku".
Jeśli chodzi o problemy związane z Tajwanem i Hongkongiem, to od początku 1991 r.
pekioski dziennik „Renmin Ribao" wzywał do zacieśniania kontaktów między Tajwanem a
kontynentem w celu jak najszybszego pokojowego zjednoczenia Chin. W kontaktach z przed-
stawicielami instytucji tajwaoskich przedstawiciele agend ChRL proponowali wszczęcie między-
rządowych negocjacji dla uzgodnienia wzajemnej ochrony praw i interesów mieszkaoców oraz
612
zmem". „Szczyt" Wang-Koo miał jednak duże znaczenie polityczne, gdyż przyniósł cztery
przełomowe porozumienia na temat: 1) przyszłego uregulowania repatriacji nielegalnych imi-
grantów, zwalczania przemytnictwa i piractwa, rozstrzygania sporów rybackich, ochronę praw
własności intelektualnej oraz kontaktów miedzy sądami; 2) instytucjonalizacji kontaktów między
obu organizacjami; 3) weryfikacji dokumentów; 4) poszukiwania i rekompensaty za zaginione
polecone przesyłki pocztowe. Pozostawiono otwartymi kwestie uruchomienia połączeo
lotniczych i żeglugowych oraz stworzenia gwarancji dla inwestorów. Porywanie chioskich sa-
molotów pasażerskich na Tajwan latem 1993 r. dowodziło, że proponowane uruchomienie połączeo
lotniczych będzie musiało nastąpid.
USA rozwijały z Tajwanem normalne stosunki i eksportowały tam broo. Duże zamówienie
otrzymał (VI 1994 r.) producent rakiet „Patriot". W lipcu Departament Stanu zgodził się na
transfer na Tajwan technologii produkcji kilku elementów samolotów bojowych F-16. Mimo
protestów ChRL we wrzes'niu ogłosił, że zajmujący się sprawami ekonomicznymi i kulturalnym
jego przedstawiciele poniżej szczebla ministerialnego będą odwiedzad Tajwan, co nie będzie
oznaczad uznania go za odrębne paostwo. Waszyngton zapowiedział także popieranie wniosku
Tajwanu o przyjęcie do GATT.
Tajwan utrzymywał oficjalne stosunki tylko z 29 paostwami, z reguły małymi i słabymi,
które nie były w stanie wprowadzid na porządek dzienny sesji Zgromadzenia Narodowego ONZ (IX
1994 r.) sprawy przywrócenia Tajwanowi członkostwa tej organizacji, o co zabiegało Tajpei,
obiecując nawet miliardową pomoc dla krajów rozwijających się. Politykom tajwaoskim pozo-
stawała jedynie polityka nieoficjalnego składania w innych krajach wizyt „wakacyjnych" lub
„sportowych". Ałe nawet te przypadki spotykały się ze zdecydowanym przeciwdziałaniem
Pekinu. Np. kiedy Japonia ze względu na protest Chin odwołała zaproszenie prezydenta Tajwanu
na otwarcie Igrzysk Azjatyckich w Hiroszimie i na jego miejsce zaprosiła wicepremiera, wówczas
Pekin odwołał (29 IX) wizytę swego wicepremiera w Japonii. W reakcji na zapowiedź wystawienia
wizy amerykaoskiej prezydentowi Tajwanu, Lee Teng Huej, na zjazd absolwentów Cornell
University (VI 1995 r.), Pekin oskarżył Waszyngton o łamanie zobowiązao międzynarodowych;
chioski minister obrony, a także wicepremier i dowódca chioskiego lotnictwa odwołali (26 V)
wizyty w USA.
Następnie ChRL zorganizowała długotrwałe manewry wojskowe w Cieśninie Tajwaoskiej i
zagroziła interwencją zbrojną, jeśli „siły zagraniczne - jak to określił (31 VII 1995 r.) minister
obrony Haotian - będą mieszały się w wewnętrzne sprawy Chin, by doprowadzid do niepodle-
głości Tajwanu, lub jeśli władze tajwaoskie będą dążyd do rozbicia jedynych Chin".
Dla złagodzenia klimatu przed „szczytem" amerykaosko-chioskim Jiang Zemin wystąpił z
ofertą spotkania się z prezydentem Tajwanu, co wywołało entuzjazm na wyspie. Chod do spotkania
nie
doszło, wzmogły się dyskusje na temat zjednoczenia. W Pekinie wysuwano tezę o zjednoczeniu na
wzór Hongkongu, w Tajpei uzależniano je od demokratyzacji i wprowadzenia gospodarki
rynkowej w Chinach kontynentalnych. Ta ostatnia teza była od dawna popierana przez
Waszyngton, który zaangażował się w jej upowszechnianie na Forum Kobiecych Organizacji
Pozarządowych i IV Światowej Konferencji Kobiet w Pekinie (30 VIII-15 IX 1995 r.), gdzie ak-
tywną rolę grała żona prezydenta USA. Władze ChRL odrzucały tajwaoską argumentację w sprawie
zjednoczenia. Lin Peng (30 I 1966 r.) mówił o Tajwanie jako o „zbuntowanej prowincji" i
ostrzegał, że „oderwanie Tajwanu od Chin jest z góry skazane na niepowodzenie". Przed wyborami
powszechnymi na Tajwanie w marcu 1996 r. armia chioska zorganizowała ponownie wielkie
manewry w Cieśninie Tajwaoskiej. Amerykanie zareagowali decyzją o sprzedaży Tajwanowi
pocisków rakietowych typu „Stinger".
614
w Chinach, wartośd eksportu z Hongkongu do ChRL przewyższają 26 mld USD, zaś wartos'd
inwestycji chioskich w Hongkongu przekroczyła 20 mld USD.
Londyn godził się z utratą wpływów. Nie kryl tego szef dyplomacji brytyjskiej na spotkaniach
w Hongkongu, gdzie zatrzymał się w drodze do Pekinu, aby złożyd wizytę oficjalną (9-10 I 1996
r.)- Rifkind rozmawiał z chioskimi przywódcami głównie o organizacyjnych sprawach
przejmowania władzy w Hongkongu w 1997 r., bo jego rozmówcy z góry wykluczyli dyskusję na
tematy wykraczające poza tę datę. W trakcie inauguracji (26 I 1966 r.) Komitetu Przygoto-
wawczego Specjalnego Regionu Administracyjnego Hongkong Jiang Zemin powiedział, że jest
to „pierwszy krok w nowym chioskim Długim Marszu prowadzącym ku ostatecznemu zjednoczeniu
kraju". Na czele Komitetu stanął minister spraw zagranicznych Qichen, a wśród jego 150
członków dwie trzecie stanowili politycy i przemysłowcy z Hongkongu, którzy sprzyjali polityce
Pekinu. Premier Major zapowiedział (4 III), że Londyn zniesie wizy dla dwóch milionów
mieszkaoców Hongkongu po przejęciu kolonii przez Chiny i przyzna mniejszościom etnicznym
prawo osiedlania się w Zjednoczonym Królestwie, jeśli będą one prześladowane przez władze
chioskie. Od tego czasu dziesiątki tysięcy mieszkaoców Hongkongu ustawiały się w kolejkach po
paszporty brytyjskie.
616
W celu uspokojenia Waszyngtonu i Tokio Kim Ir Sen podkreślił w wywiadzie dla japooskiego
dziennika „Asahi Szimbun", że KRLD nie zamierza grad na zwlokę w sprawie inspekcji i
chodzi jedynie o rozwiązanie kwestii proceduralnych. Rząd KRLD przyznał w trakcie spotkania
dwóch premierów w Seulu (6 V 1992 r.), że w jego instalacjach jądrowych produkuje się pluton
„w celach eksperymentalnych i w małych ilościach". Podobną informację przekazano już z
Phenianu do MAEA w Wiedniu. Na liście, którą premier przekazał również w Seulu, Agencja
stwierdziła istnienie obiektów, o których dotychczas nie wiedziano. Rozmówcy z Południa chcieli
organizowad inspekcje już w czerwcu, gdy przedstawiciele Północy przewidywali możliwośd
ustalenia procedur kontroli do kooca miesiąca. Obu premierom udało się podpisad porozumienie
w sprawie powołania dwustronnych komisji do spraw politycznych, wojskowych i gospo-
darczych, a także biura łącznikowego. Struktury te miały zacząd funkcjonowad od 19 maja 1992 r.
Szefowie rządów uzgodnili też tryb łączenia rodzin koreaoskich.
Pierwsze biuro łącznikowe uruchomiono w strefie zdemilitaryzowanej w Panmundżo-nie
(18 V). Miało ono ułatwiad i koordynowad kontakty miedzy dwoma paostwami, w tym łącznośd
pocztową i telefoniczną oraz wymianę osobową. Po dwóch miesiącach doszło do pierwszych
rozmów gospodarczych. Delegacja resortu handlu zagranicznego KRLD zaczęła
zaznajamiad się w Seulu z kapitalistycznym systemem gospodarczym i dyskutowad o potrzebie
przywrócenia więzi ekonomicznych między dwoma częściami Korei. Przy okazji zawarto poro-
zumienie o konieczności podjęcia środków gwarantujących inwestycje, na czym zależało firmom
seulskim. Również w tym przypadku rząd Republiki Koreaoskiej podkreślał, że współpraca
gospodarcza nie będzie mogła rozwijad się, dopóki Phenian nie zezwoli na inspekcję urządzeo
jądrowych. Był to nacisk dośd silny w sytuacji, kiedy KRLD przeżywała ciężki kryzys gospodarczy i
rozglądała się za obcymi kapitałami. Podobny warunek formułował Waszyngton, który z tego
samego względu odmówił w kwietniu 1992 r. zgłoszonej przez Kim Ir Sena propozycji
nawiązania przez oba paostwa stosunków dyplomatycznych. Tymczasem Pekin uznał Seul i na-
wiązał z nim stosunki dyplomatyczne 24 VIII 1992 r., tłumacząc ten krok potrzebą normalizacji i
stabilizacji stosunków w regionie.
Seul był zainteresowany rozwojem współpracy gospodarczej z Północą, która mogłaby stad się
pomostem dla rozwoju stosunków gospodarczych z Chinami i Rosją. Dlatego nie domagał się w
sztywny sposób realizacji postanowionego przez siebie warunku. Kolejne rozmowy premierów w
Phenianie (16-17IX 1992 r.) doprowadziły do zainstalowania „gorącej linii" między
ministerstwami obrony oraz do przywrócenia komunikacji lądowej, lotniczej i morskiej między obu
krajami. W sprawie inspekcji jądrowych nie osiągnięto jednak postępu. Próba nacisku na Phenian
w tej sprawie przy pomocy Chin, gdzie składał oficjalną wizytę Ro Te Wu (28-30IX 1992 r.),
zakooczyła się niepowodzeniem, ponieważ władze chioskie wypowiedziały się przeciwko
wywieraniu presji na KRLD i za rozwiązywaniem spraw międzykoreaoskich tylko na j drodze
negocjacji.
Mimo tej wypowiedzi Waszyngton nalegał na wzmożenie nacisku na KRLD. Sekretarz obrony 1
zapowiedział, że USA utrzymają kontyngent 37 tyś. żołnierzy w Korei do czasu udowodnienia j
przez rząd w Phenianie, że nie zamierza on skonstruowad broni nuklearnej. Pod wpływem Wa- ]
szyngtonu również Seul ponownie (14 X) zapowiedział zawieszenie planów współpracy gospo-
darczej z KRLD, uzasadniając to północnokoreaoską działalnością wywiadowczą i sabotażową na
południu półwyspu. Do tego nacisku dołączył także Jelcyn, który w trakcie wizyty w Seulu j (19-21
XI1992 r.) zadeklarował wstrzymanie dostaw dla pólnocnokoreaoskich instalacji jądro-j wych,
pomocy wojskowej i budowy montowni myśliwców Mig oraz naleganie na KRLD, aby'
618
go programu jądrowego i rakietowego. W geście dobrej woli przed wznawianymi w Genewie
rozmowami USA-KRLD (14 VII) w sprawie kontroli potencjału jądrowego Phenian przekazał
wtedy w Panmundżonie prochy 17 żołnierzy amerykaoskich, którzy zginęli w czasie wojny ko-
reaoskiej. W trakcie rozmów osiągnięto pewien kompromis (19 VII 1993 r.); Phenian zobowiązał
się nawiązad stale kontakty z MAEA, zaś USA zapewniły KRLD, iż udzielą jej pomocy w
modyfikacji programu energetyki atomowej. Seul przyjął równoczesne zapewnienie władz
północnych, że pragną one podjąd negocjacje w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreaoskiego.
Republika Koreaoska zaoferowała też KRLD pomoc w rekonstrukcji jej reaktorów tak, aby stały
się bezpieczniejsze, pod warunkiem poddania urządzeo jądrowych kontroli międzynarodowych
inspektorów. Podobną ofertę złożył także Waszyngton.
Na początku sierpnia 1993 r. Phenian zezwolił na przyjazd z MAEA inspektorów, którzy
mieli przeprowadzid inwentaryzację plutonu w ośrodku Yongbyon. Następnie - po perswazji
amerykaoskiej - zgodził się także wznowid w Wiedniu dialog z MAEA, domagając się nadal
bilateralnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi. Byd może w celu ich wymuszenia KRLD
postanowiła następnie zerwad kontakty z MAEA (12 X 1993 r.) i zablokowała rozmowy z Seu-lem
żądaniem zerwania wojskowych kontaktów z Waszyngtonem. Wraz z tym rozpoczęła się wokół
problemu koreaoskiego nowa faza wojny nerwów.
Seul, Tokio i Waszyngton doszły jednak do wniosku, że powinny prowadzid nieustanny
dialog z Phenianem, by przekonad go do rezygnacji z broni jądrowej i dopuszczenia inspekcji
międzynarodowych. Rolę mediatora spełniał nadal Pekin. Tajne kontakty między USA i KRLD
odbywały się w Nowym Jorku. W ponownym geście dobrej woli Phenian przekazał w Panmun-
dżonie szczątki następnych 34 żołnierzy amerykaoskich (27 XII 1993 r.), odrzucił wszakże próbę
mediacji sekretarza generalnego ONZ. Na początku stycznia 1994 r. amerykaoscy i północnoko-
reaoscy negocjatorzy uzgodnili wreszcie, że Phenian przedstawi warunki kontroli 7 obiektów
jądrowych, a Waszyngton podejmie rozmowy w sprawie normalizacji stosunków między obu
krajami. Phenian opóźniał sprecyzowanie owych warunków i cały proces uległ ponownemu za-
hamowaniu. Kryzys nuklearny spowodował instalację amerykaoskich antyrakiet „Patriot" w
Korei Południowej (IV 1994 r.) i zawieszenie udziału KRLD w MAEA (13 IV 1994 r.).
Zgoda Waszyngtonu na rokowania z Phenianem doprowadziła do zapowiedzi (22 VI) zamrożenia
jego programu jądrowego i otworzyła drogę do rozmów z Seulem.
Pod koniec czerwca przedstawiciele prezydentów dwóch paostw koreaoskich uzgodnili w
Panmundżonie, że do pierwszego spotkania „na szczycie" dojdzie 25 lipca w Phenianie.
Tymczasem Kim Ir Sen zmarł 8 lipca. Z tego powodu zawieszono wznowione w Genewie w tymże
dniu rozmowy delegacji USA i KRLD na 10 dni, tzn. do pogrzebu „wielkiego wodza". Spotkanie
przywódców obu Korei zostało odwołane. W kilka dni po pogrzebie północnoamerykaoskie środki
informacji zaatakowały Republikę Koreaoską za krytyczne wspomnienia o zmarłym przywódcy
Północy. Seul nie wyrażał ochoty do rozmów z jego synem i następcą Kim Dzong Iłem, natomiast
Waszyngton wznowił (8 VIII) rozmowy genewskie z przedstawicielami Phe-nianu na temat
programu jądrowego. Po tygodniu intensywnych negocjacji obie strony osiągnęły (13 VIII)
porozumienie. Phenian zgodził się na rezygnację z dotychczasowego programu (tzn. odzyskiwania
plutonu z zużytego paliwa nuklearnego), zaś Waszyngton obiecał stopniową normalizację stosunków
z KRLD, która potwierdziła aktualnośd swego udziału w NPT.
W dalszych negocjacjach miano sprecyzowad sposoby wymiany reaktorów grafitowych na
reaktory na lekką wodę oraz inspekcji obiektów jądrowych przez MAEA. Po rozmowach przy-
gotowawczych w Berlinie (11-15 IX) właściwe negocjacje w Genewie (26-29 IX, 6-17 X) do-
prowadziły do podpisania 21 X 1994 r. długofalowego porozumienia w sprawach nuklear-
620
ONZ-owskie organy nadzoru i kontroli. Swego rodzaju zachętą do takich rozmów były wypo-
wiedzi wysokich wojskowych w Phenianie, że wojna z Południem jest nieunikniona i że status
strefy zdemilitaryzowanej „nie może byd dłużej respektowany" (29 III). W tym czasie również
sekretarz generalny ONZ proponował w Seulu mediację między dwiema Koreami w celu podpi-
sania trwałego traktatu pokojowego.
Odmowa uznania strefy zdemilitaryzowanej wzmogła napięcie. Wicepremier Rosji prze-
konywał władze w Phenianie (1-12IV) do jego złagodzenia. Clinton w Seulu wykluczył moż-
liwośd dwustronnych rokowao USA-KRLD, natomiast zaproponował rozmowy na temat
trwałego pokoju między dwoma paostwami koreaoskimi, USA i Chinami, w celu zastąpienia
układu rozejmowego z 1953 r. wielostronnym układem pokojowym. Propozycję poparły natych-
miast Seul i Tokio, Pekin i Rosja (z pewnym namysłem, gdyż chciała konferencji szerszej, ale
Phenian uznał jej zbytecznośd w obawie, aby paostwa zewnętrzne nie rościły sobie pretensji do
odgrywania jakiejś roli na tym obszarze). Dla zachęty do czterostronnych rokowao USA zawarły z
KRLD w Nowym Jorku (10 V) porozumienie w sprawie zapłaty za pomoc w odnalezieniu i
ekshumacji szczątków 162 żołnierzy amerykaoskich, którzy polegli w czasie wojny koreaoskiej.
Przedstawiciele USA, Japonii i Republiki Koreaoskiej obiecali zwiększenie pomocy żywnościowej,
jeśli Phenian zdecyduje się przystąpid do rozmów, skierowały też pewną pomoc przez agendy ONZ.
Była ona bardzo potrzebna, gdyż pod koniec lipca 1996 r. nowe powodzie spowodowały duże
spustoszenie na północy półwyspu.
Tymczasem pod koniec tegoż lipca do KRLD zaczęli przybywad eksperci poludniowo-
koreaoscy z konsorcjum KEDO w celu dostarczania i instalowania dwóch nowoczesnych
reaktorów (rozpoczęte wywożenie zużytych prętów paliwowych z elektrowni Yongbyon po-
zwalało przejśd do fazy wymiany reaktorów). Proces ten odbywał się pod nadzorem MAEA i
spowodował, że wśród nowoprzyjętych (17 VI) członków Genewskiej Konferencji rozbroje-
niowej znalazła się także KRLD (obok Iraku, Izraela i 20 innych paostw),
TV
622
UNTAC (United Nations Transational Authority in Cambodia) jako przejściowej władzy w
Kambodży na okres 18 miesięcy. Miała ona kontrolowad sprawy zagraniczne, obrony narodowej,
finansów, bezpieczeostwa publicznego i informacji. Cywilna Policja UNTAC miała kontrolowad w
kraju ład i porządek oraz przestrzeganie praw człowieka. Uchodźcy z obozów w Tajlandii uzyskali
prawo do repatriacji i zasiedlenia. Na kwiecieo lub maj 1993 r. wyznaczono wybory do
Zgromadzenia Konstytucyjnego, które po przyjęciu nowej konstytucji miało przekształcid się w
Zgromadzenie Ustawodawcze i powoład nowy rząd. Misja UNTAC miała zakooczyd się w dwa
miesiące po wyborach, ale sygnatariusze zobowiązali się również dbad o międzynarodową pomoc
ekonomiczną i finansową dla Kambodży.
Tuż po konferencji paryskiej dało się zaobserwowad wzmożoną aktywnośd dyplomacji
Wietnamu, który był zainteresowany normalizacją stosunków z krajami ASEAN i z Chinami
(5-9 XI przywódca partii wietnamskiej i premier złożyli wizytę w Pekinie). Zgodnie z ustaleniami
nowojorskimi Norodom Sihanouk powrócił do kraju 14 listopada. Po nim w tygodniowych
odstępach wrócili Son Sann i Khieu Samphan. Wszystkie ugrupowania uznały za głowę paostwa
(20 XI) Sihanouka, najbardziej charyzmatycznego przywódcę Kambodży. VI Zjazd Kam-bodżaoskiej
Partii Ludowo-Rewolucyjnej (17-19 X 1991 r.) przygotował się do nowej sytuacji, zmieniając
nazwę na Kambodżaoską Partię Ludową, odrzucając symbole sierpa i młota, przyjmując zasady
pluralizmu politycznego, głosząc otwarcie na świat i rynek oraz proklamując wieczystą neutralnośd
kraju. Po przybyciu Sihanouka do kraju premier Hun Sen mógł w imieniu Kambodżaoskiej Partii
Ludowej zaproponowad Zjednoczonemu Frontowi na Rzecz Niezależnej, Neutralnej, Pokojowej i
Współpracującej Kambodży, któremu przewodniczył syn szefa paostwa, książę Norodom Ranariddh,
przedwyborcze współdziałanie skierowane głównie przeciwko Czerwonym Khmerom. W ramach
tego współdziałania Hun Sen i młody książę postanowili (21 XI) utworzyd rząd koalicyjny i
wystawid wspólnych kandydatów w wyborach. Po próbach zlinczowania Khieu Samphana w
Phnom Penh doszło na zasadzie zgodnego działania do posiedzenia Najwyższej Rady Narodowej w
Pattaya (3 XII), gdzie premier Hun Sen zagwarantował przywódcom Czerwonych Khmerów
pełne bezpieczeostwo, aby Rada mogła funkcjonowad w stolicy w pałacu szefa paostwa (miały
tam znaleźd się także biura misji ONZ).
Od początku 1992 r. Czerwoni Khmerzy sabotowali wspólne uzgodnienia i naruszali
rozejm. Wpłynęło to na zwiększenie przewidywanego kontyngentu sił pokojowych, który Rada
Bezpieczeostwa zdecydowała się wysład do Kambodży pod koniec lutego. Postanowiono wysład
łącznie 15,9 tyś. żołnierzy i 6 tyś. policjantów z 40 krajów. Ponieważ Japonia zdecydowała się
uczestniczyd w takich siłach po raz pierwszy, szefem UNTAC został mianowany Yasushi Aka-shi,
który miał objąd funkcję od połowy marca 1992 r. Niebawem rozpoczęły się powroty uchodźców
kambodżaoskich.
Aktywnośd Japonii spowodowała, że w Tokio zorganizowano (22-23 VI1992 r.) konferencję
ministrów spraw zagranicznych sygnatariuszy porozumienia paryskiego - Kambodży i 18 gwarantów:
Australii, Brunei, Chin, Francji, Indii, Indonezji, Japonii, Kanady, Laosu, Malezji, Filipin,
Singapuru, Tajlandii, Jugosławii, ZSRR, Wielkiej Brytanii, USA i Wietnamu. Zaproszono także
ugrupowania kambodżaoskie, kilka innych paostw i 13 organizacji międzynarodowych. Posta-
nowiono przeznaczyd 880 min dolarów na odbudowę gospodarki i struktur społecznych w
Kambodży. Oficerowie japooscy zaczęli przybywad do sił pokojowych dopiero w dwa tygodnie po
zgodzie parlamentu (15 VI 1992 r.) na udział Sił Samoobrony w misjach.
Z chwilą rozpoczęcia rejestracji wyborców w Kambodży (5 X) Czerwoni Khmerzy zaczęli <
znowu siad terror, dokonując masakr na Wietnamczykach. Grożąc sankcjami Rada Bezpieczeo- i
stwa wezwała ich do złożenia broni (14 X). Gdy to wezwanie oraz zewnętrzne misje mediacyjne j
624
rezygnując z zakupów uzbrojenia. Również Tajlandia sprzeciwiała się zagranicznej pomocy
wojskowej dla Kambodży.
Rząd kambodżaoski anulował od początku 1995 r. wszystkie licencje na wyrąb lasów i
eksport drewna. Chciał w ten sposób wstrzymad olbrzymi przemyt drewna do Tajlandii przez
Czerwonych Khmerów, co było jedną z konsekwencji ich delegalizacji przez parlament (7 VII
1994 r.). Jednocześnie liberalizacja prawa o inwestycjach zagranicznych (VIII 1994 r.) spowo-
dowała napływ obcego kapitału, co obok transferu środków ze strony paostw i instytucji pomo-
cowych (kilkaset milionów USD rocznie) umożliwiło poprawę sytuacji gospodarczej Kambodży.
Po raz pierwszy po czterdziesu latach Phnom Penh odwiedził (4-5 VIII 1995 r.) amerykaoski
sekretarz stanu. Z inicjatywy Grupy Konsultacyjnej dla Kambodży (z udziałem Japonii i Banku
Światowego) zorganizowano w Tokio (9-12 VII 1996 r.) konferencję 16 paostw i 5 organizacji
udzielających pomocy Kambodży. Pod warunkiem utrzymywania przez rząd stabilności
polityki, przejrzystości budżetu i pierwszeostwa dla rozwoju zasobów ludzkich przed wydatkami na
obronę uczestnicy konferencji obiecali przekazad Kambodży w latach 1996-1997 500 min USD. Na
1997 r. przewidziano w stolicy Kambodży ostatnią konferencje na temat jej odbudowy.
Od czasu paryskiego porozumienia w sprawie Kambodży również Wietnam, o czym była już
wzmianka, starał się normalizowad i rozwijad stosunki z paostwami, które osłabiły je ze
względu na sprawę kambodżaoską. Niektóre paostwa ASEAN uważały wręcz, że wraz z prze-
chodzeniem do gospodarki rynkowej Wietnam może stad się nowym „azjatyckim tygrysem".
Przy akceptacji grupy krajów zainteresowanych przywracaniem równowagi sił na Dalekim Wschodzie
Rosja powróciła do wietnamskiej bazy morskiej Cam Ranh latem 1992 r. Wietnam oferował liczący
się rynek; brak infrastruktury był dla zagranicznych firm zarazem niedogodnością i szansą. Dlatego
Wietnamem coraz bardziej interesowały się Japonia i Singapur, a także Tajwan i Hongkong.
Od czasu, kiedy w Chinach zaczęło przynosid efekty godzenie starej nadbudowy z gospodarką
rynkową, w Wietnamie zaczęto dostrzegad kraj, który mógłby pójśd tym samym tropem.
Najtrudniejsza była normalizacja stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, które od czasu
wojny wietnamskiej nie utrzymywały z Hanoi kontaktów. Kiedy władze Wietnamu zwróciły się
również w stronę Waszyngtonu, spotkały się z powtarzanym od 1988 r. przez kilkanaście misji
amerykaoskich żądaniem wyjaśnienia losów 1657 zaginionych żołnierzy amerykaoskich. Dopiero
w październiku 1992 r. osobisty wysłannik Busha, były szef połączonych sztabów sil zbrojnych
USA, gen. John Vessey złożył wizytę w Hanoi, gdzie po rozmowach z wietnamskim ministrem
obrony gen. Doan Khue uzgodniono, że Wietnam będzie prowadził w całym kraju poszukiwania
dokumentów w sprawie zaginionych żołnierzy amerykaoskich. Miała badad je wspólna komisja,
a Waszyngton miał przyspieszyd proces normalizacji stosunków z Hanoi. Delegacja amerykaoska
otrzymała także listy, fotografie i dokumenty wojskowe, które miały związek z zaginionymi
żołnierzami. Po rozmowie z powracającą delegacją Bush uznał, iż w stosunkach między USA a
Wietnamem nastąpił „istotnie realny przełom". Po miesiącu grupa senatorów amerykaoskich
otrzymała z Hanoi od ministra spraw zagranicznych Wietnamu pełną listę pilotów amerykaoskich
zestrzelonych nad Wietnamem. Ponieważ w obawie, że może im umknąd chłonny rynek,
Wietnamem zaczęły interesowad się firmy amerykaoskie, prezydent Bush zapowiedział rychłą
zgodę na kontrakty, które będą realizowane po zniesieniu nałożonego w 1975 r. embarga
amerykaoskiego.
Inne paostwa zachodnie szybciej rozszerzały współpracę z Wietnamem. Mitterand uczynił to
w trakcie dwudniowej wizyty w Hanoi (9-10II1993 r.) pod hasłem pomocy w odbudowie
gospodarki i wsparcia procesu otwierania się Wietnamu na świat. Minister spraw zagranicznych
626
otwarte (28 I), a rozpoczęło urzędowanie (w składzie 12 dyplomatów) 8II1995 r., przystępując do
załatwiania spraw konsularnych oraz nadzorowania akcji wyjaśniania losu 2211 żołnierzy
amerykaoskich, którzy zginęli w czasie wojny wietnamskiej. Powołując się na zaangażowanie
Wietnamczyków w te akcje, Clinton ogłosił (17 VII) nawiązanie stosunków dyplomatycz-
nych z Wietnamem. Odegrał swą role fakt, że zbliżał się koniec lipca, kiedy Wietnam miał stad się
pełnoprawnym członkiem ASEAN, czemu Waszyngton nie był w stanie zapobiec.
Długotrwały spór między DRW a RFN w sprawie mieszkających nielegalnie w Niemczech
Wietnamczyków (dawniej pracujących w NRD) został uregulowany: po dłuższych negocjacjach
rząd RFN zaakceptował (1111995 r.) porozumienie, które przewidywało powrót w ciągu
pięciu lat 40 tyś. nielegalnie żyjących w Niemczech Wietnamczyków. Strona niemiecka zobo-
wiązała się pokryd koszty ich powrotu oraz przekazad Wietnamowi 100 min marek na stworzenie
miejsc pracy dla przymusowo powracających do kraju.
Po tych uregulowaniach Unia Europejska zawarła (17 VII) z Wietnamem porozumienie o
wolnym handlu, ASEAN przyjął go (28 VII) do swego grona jako 7. członka. Christopher jako
pierwszy od 25 lat amerykaoski sekretarz stanu znalazł się w Wietnamie, gdzie wraz z
Nguenem Manh Camem podpisał (8 VIII) umowę o wznowieniu stosunków dyplomatycznych
między USA a Wietnamem oraz dokonał otwarcia Ambasady Stanów Zjednoczonych w Hanoi. Do
stolicy DRW udał się także (7 XI) Robert McNamara sekretarz obrony USA z lat wojny
wietnamskiej, którego ocena tej wojny w jego pamiętnikach jako „tragicznej pomyłki" została
dobrze przyjęta w Wietnamie.
Sukcesy ekonomiczne i dyplomatyczne Wietnamu, osiągnięte mimo stagnacji systemu
politycznego, odrzucającego demokrację, pluralizm i wielopartyjnośd, spowodowały decyzję
paostw ASEAN (22 VII 1996 r.), aby w 1997 r. przyjąd do tego ugrupowania także Kambodżę i
Laos.
628
zmiernie trudnym, Azja jest bowiem kulturowo i cywilizacyjnie kontynentem najbardziej zróżni-
cowanym, zaś' ci, którzy mogli wymuszad stosowanie praw człowieka w krajach, w których były one
wyraźnie gwałcone, przemilczali je wtedy, kiedy mogły ucierpied na tym ich interesy ekonomiczne.
Cóż np. znaczyło ostrzeżenie Clintona, skierowane (16 XI1994) w Dżakarcie do prezydenta
Suharto, że dotychczasowe stanowisko władz indonezyjskich w kwestii praw człowieka może
zahamowad rozwój stosunków amerykaosko-indonezyjskich, skoro tego samego dnia USA i
Indonezja zawarły porozumienie gospodarcze wartości kilkudziesięciu miliardów dolarów1;
Podobnie zachowało się ugrupowanie ASEAN, które na posiedzeniu w Dżakarcie (20 VII 1996 r.+
odrzuciło wnioski w sprawie nałożenia na rząd wojskowy Mjanmar sankcji za naruszanie praw
człowieka, w imię rozwoju gospodarczego regionu przyznając temu paostwu status obserwatora w
swoim gronie.
Znacznie trudniejszą okazała się dla paostw strefy Pacyfiku kwestia integracji gospo-
darczej. Zebrani w Seulu ministrowie spraw zagranicznych i handlu 15 krajów APEC (13-14
XI1991 r.) postanowili konstruowad długofalową strategię gospodarczą. W związku z tym
zapowiedzieli przyjęcie do swego grona Chin, Tajwanu i Hongkongu. Australia, która byk
inicjatorem APEC, zaproponowała następnie regularne spotkania przywódców paostw tego regionu
(8 IV 1992 r.). Z kolei Hongkong stał się gospodarzem pierwszych konsultacji z władzami
finansowymi Japonii, Australii, Singapuru i Hongkongu (5-7 V 1992 r.) i zapoczątkował regularną
współpracę w tej dziedzinie (zwłaszcza giełd i kursów). Przy okazji zrodziła się propozycjz
powołania na wzór zachodniej Grupy 7 nowej organizacji, która mogłaby zajmowad wspólne
stanowisko na forum GATT, a także wobec EWG i NAFTA. Uzasadniano to m.in. szybkiir
wzrostem obrotów wzajemnych. Tak np. japooski eksport do Australii wzrósł w latach 1982-1991 z
4,6 do 8,7 mld dolarów, gdy w tym samym czasie australijski eksport do Japonii wzrósł z 5,3 dc 14,8
mld dolarów.
Ważnym krokiem na drodze do integracji gospodarczej stało się utworzenie przez paostwa
ASEAN strefy wolnego handlu. Stawki celne zaczęto obniżad od l stycznia 1993 r. AFTA
(Asean Free Trade Area) miała zachęcid inwestorów do lokowania pieniędzy w należących do
niej krajach, a także zwiększyd ich wzajemną wymianę. Zabieg ten okazał się celowy w
1993 r., kiedy z kas „tygrysów" azjatyckich zaczął się odpływ kapitału do Chin, które pro-
ponowały inwestorom specjalne warunki. Spotkanie ministrów spraw zagranicznych APEC w
Seattle (16—18 XI1993 r.) zwiększyło liczbę członków organizacji do 17, przyjmując do niej
Meksyk i Papuę-Nową Gwineę. Wykazało też zainteresowanie tą strefą Waszyngtonu, który nie był
w stanie spodkami ekonomicznymi zlikwidowad nadwyżki rosnącej po stronie paostw tej strefy w
handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Administracja Clintona w czasie „szczytu" paostw regionu
Pacyfiku w Seattle (19-20 XI) starała się stosowad pozaekonomiczne formy presji na równoważenie
obrotów. Pod wpływem USA i Australii uczestnicy obrad zgodzili się „w duchu otwartości i
partnerstwa" na szybkie przekształcenie APEC w strefę wolnego handlu na wzór Unii Europejskiej i
NAFTA, aby za tę cenę pomyślnie zakooczyd negocjacje urugwajskiej rundy GATT.
Podstawą tendencji integracyjnych był fakt, że w dwierdwieczu 1970-1994 wzrost produkcji w
Azji Południowo-Wschodniej osiągnął średni poziom 7,75%, zaś PKB wzrósł w tym regionie
6-krotnie. Od wiosny 1994 r. zaczęto rozmowy na temat rozszerzenia kontaktów między AFTA a
Australią i Nową Zelandią, a także poszerzenia strefy AFTA. Wstępne porozumie-j nie
negocjatorów APEC (2 VIII 1994 r.) przewidywało rozpoczęcie liberalizacji handlu w tyra gronie
w 2000 r. i zbudowanie do 2020 r. strefy wolnego handlu. Następnie ministrowie gospoj darki
krajów ASEAN uzgodnili, że porozumienie o znoszeniu stawek celnych zostanie zawartf w 2003 r.
Projekt porozumienia o wolnym handlu gorąco poparły Chiny, w trakcie jego przygo
'('M1
630
wie siedmiu partnerów dialogu oraz Chiny, Laos, Papua-Nowa Gwinea, Rosja i Wietnam, a także
przedstawiciel Unii Europejskiej. Zajęli się oni rozładowywaniem napięd wokół Półwyspu Kore-
aoskiego, Birmy, Kambodży i wysp na Morzu Południowochioskim. Uruchomienie ARF oznaczało
sukces dyplomacji australijskiej, która od 1990 r. zmierzała do instytucjonalizacji wielostronnej
współpracy w zakresie bezpieczeostwa w regionie Azji i Pacyfiku, aby poszerzyd formułę
gospodarczą i zakres uczestników ASEAN.
Do dotychczasowych napięd w strefie Azji i Pacyfiku od czerwca 1995 r. doszło nowe,
wynikające z zapowiedzi prezydenta Chiraca (13 VI) przeprowadzenia serii próbnych wy-
buchów atomowych na atolu Mururoa na Pacyfiku. Zapowiedź ta oraz następujące po niej
próby wywołały protesty wielu paostw i organizacji, zwłaszcza krajów sąsiadujących z Polinezją
Francuską. Obradujące na Fidżi (18 VII) Forum Południowego Pacyfiku postanowiło koordynowad
antyfrancuskie działania, aby zmusid Paryż do zaniechania prób. Organizacje konsumentów Nowej
Zelandii, Japonii i innych krajów organizowały bojkot francuskich towarów. Protesty
organizowali ekolodzy. W 50. rocznice zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę premier Tomi-ichi
Murayama wezwał Paryż i Pekin do wstrzymania prób z bronią jądrową. (Po zaskarżeniu Francji
przez Nową Zelandie do MTS w Hadze rząd francuski wyraził zdziwienie, dlaczego protesty
Australii i Nowej Zelandii przeciwko planowanym próbom francuskim są silniejsze niż przeciwko
dokonanej (17 VIII) próbie chioskiej).
"Szczyt" ASEAN w Bangkoku (14-15 XII) zajął się tworzeniem w tej części świata dwóch
stref - strefy wolnego handlu i strefy wolnej od broni jądrowej. Opowiedziano się na nim za
przyspieszeniem procesu znoszenia barier handlowych i za podpisaniem układu o utworzeniu
regionalnej strefy bezatomowej. Drugiego dnia „szczytu" szefowie paostw ASEAN (Indonezji,
Malezji, Filipin, Singapuru, Tajlandii, Wietnamu i Brunei) oraz Kambodży, Laosu i Mjanma-ru
podpisali układ o utworzeniu takiej strefy. Sygnatariusze zachowali sobie prawo do zezwalania, lub
nie, na wpłyniecie do ich portów obcych okrętów, bądź przelatywanie przez ich obszar powietrzny
obcych samolotów. Zaapelowali także do mocarstw jądrowych o redukcje zbrojeo i o uznanie
nowej strefy bezatomowej. Zastrzeżenia zgłosiły USA i Chiny, gdyż strefa bezatomo-wa objęła
tereny ważne dla obu paostw ze względów strategicznych.
W imię rozładowywania napięd w strefie Pacyfiku, do czego zmierzał australijski premier
Paul Keating, Australia podpisała (25 XII 1995 r.) z Indonezją układ o wzajemnym bezpie-
czeostwie. Przewidziano w nim pomoc wojskową w razie ataku na jedną ze stron układu przez
paostwo trzecie, a także regularne konsultacje w sprawach wojskowych i strategicznych. Układ
legitymizował aneksje Timoru Wschodniego przez Indonezję i dlatego był krytykowany przez
emigrantów z Timoru i obrooców praw człowieka w wielu krajach.
Na początku 1996 r. bogate i dozbrajające się kraje Azji Południowo-Wschodniej roz-
poczęły konsultacje na temat utworzenia regionalnego bloku wojskowego, który miałby ułatwiad
rozwiązywania wszelkich sporów i konfliktów w regionie, a także stad się nowym elementem
równoważenia stosunków w całej strefie. Kiedy Francja dokonała ostatniej próby jądrowej na atolu
Fangataufa (28 I 1966 r.), a następnie wespół z USA i W. Brytanią podpisała w Suwie (25 III)
protokoły do układu z Rarotonga, zwiększyły się szansę zrównoważenia stosunków i
bezpieczeostwa w regionie, co potwierdziły decyzje ARF w Dżakarcie (22 -23 VII) w sprawie
nadania statusu partnera dialogu Chinom, Rosji i Indiom oraz przygotowania „kodeksu
postępowania" w regionie. Publiczne poparcie władz wojskowych Mjanmaru oznaczało
przeciwstawienie się ingerencji w regionie Zachodu z jego koncepcją praw człowieka, a zarazem
zapobiegło rzuceniu się władz tego paostwa w objęcia Pekinu.
632
trzech latach, a Indie jeszcze nieco później. Trwające między nimi od kilku lat rozmowy na temat
zakazu „rozwijania, produkcji, rozmieszczania i użycia broni chemicznej" ciągle nie prowadziły do
uzgodnieo. Udało się jedynie zawrzed techniczne porozumienia o budowie zaufania, które po
kilku rundach negocjacji i koocowych rozmowach zostały podpisane w stolicy Indii (7 IV 1991
r.). Porozumienia te dotyczyły wzajemnego uprzedzania drugiej strony o własnych manewrach
wojskowych oraz unikania naruszania przestrzeni powietrznej sąsiada. Przy okazji postanowiono
kontynuowad negocjacje w sprawie ograniczania przemytu narkotyków i delimitacji granicy w
rejonie Rann of Kutch.
Budowa zaufania była konieczna, ponieważ w maju 1990 r. wzajemna wrogośd w sprawie
kaszmirskiej omal nie doprowadziła do wojny jądrowej. Jak ujawniono po dwóch latach,
zapobiegła temu mediacja Busha. Starcia w Kaszmirze w łatach 1992 i 1993 niepokoiły inne
paostwa. Szacunkowe obliczenia amerykaoskie wskazywały bowiem, że w tym czasie Indie
miały możliwośd produkcji już 7-100 bomb atomowych, zaś Pakistan mógł ich wyprodukowad 15-
20. Obie strony zaczęły lepiej rozumied, że nie wolno dopuścid miedzy nimi nie tylko do
otwartej wojny, lecz i do jej prowokowania. Pakistan polecił 30 III 1992 r. siłom bezpieczeostwa
rozpoczęcie budowy kamiennego muru, aby powstrzymad marsz zwolenników oderwania Kaszmiru
od Indii. Następnie nie zawahał się nawet użyd armii (25-26 X1992 r.), aby nie dopuścid do
przekroczenia granicy przez maszerujących. Podczas intensywnych rozmów w Delhi (17-20 VIII
1992 r.) szefowie dyplomacji obu paostw uzgodnili, że sprawy Kaszmiru nie będą odtąd wnoszone na
forum ONZ, lecz dyskutowane na spotkaniach dwustronnych. Podjęli też sprawę zakazu
stosowania broni masowej zagłady, ale treści rozmów na ten temat nie ujawnili. Mogło to dowodzid,
że obie strony nie tylko miały możliwości produkcji broni jądrowej, lecz i dysponowały już taką
bronią.
Rozszerzanie się fundamentalizmu muzułmaoskiego po „zimnej wojnie" wpływało za-
kłócająco na stosunki między muzułmanami i hinduistami w Indiach, zwłaszcza w stanie
Uttar Pradesh oraz w Kaszmirze. Tu w 1993 r. znajdowało się w antyindyjskich oddziałach par-
tyzanckich wielu ochotników z zagranicy, w tym popierani dotąd przez Pakistan mudżahedini
afgaoscy. Kiedy wojska indyjskie zdobyły (X 1993 r.) okupowany przez separatystów kaszmir-
skich meczet Hazratbal, ponownie wzrosło napięcie między Delhi i Islamabadem. Oba rządy posta-
nowiły jednak kontynuowad rozmowy nad możliwościami poprawy wzajemnych stosunków.
W czasie wizyty w Pekinie Benazir Bhutto zwróciła się do Chin (28 XII 1993 r.) z propozycją
podjęcia przez nie roli mediatora w pakistaosko-indyjskim sporze o Kaszmir. Propozycja nie
została jednak przyjęta, ponieważ Chiny nie widziały w niej korzyści. Pekinowi zależało przede
wszystkim na realizacji, podpisanego w czasie wizyty premiera Narasimhy Rao w Chinach (5-7IX
1993 r.), dwustronnego porozumienia z Indiami, w którym oba paostwa zobowiązały się do
pokojowego uregulowania sporu granicznego w Himalajach i redukcji wojsk wzdłuż granicy.
Pakistan i Indie różnił nadal spór o Kaszmir, a także kwestia posiadania broni jądrowej.
Indie uważały, że problem Kaszmiru nie istnieje, natomiast Pakistan wspierał ruch separatystyczny
na tym obszarze i wnosił sprawę do ONZ. Po odroczeniu (III 1994 r.) kolejnej debaty w Komisji
Praw Człowieka ONZ w Genewie władze indyjskie zorganizowały dyplomatom wycieczkę do tego
regionu, pokazując im to, co uznały za celowe. Latem rząd premier Benazir Bhutto wysłał
byłego wielokrotnego ministra, Hamida Nasira Chathy, do paostw europejskich z misją
wyjaśnienia sprawy Kaszmiru. Sama premier niebawem oświadczyła (3 VIII), że jej rząd będzie
niezmiennie udzielał „moralnego, politycznego i dyplomatycznego wsparcia" tym, którzy domagają
się wolności dla Kaszmiru.
634
1995 r.) w ramach umowy handlowej, która zmniejszała stawki celne na ponad dwieście grup
towarów i liberalizowała handel regionalny.
•'nr
636
Bagdad danej mu możliwości eksportu do sumy 1,6 mld USD odbiło się dużym niedoborem
żywnos'ci i leków. Za złagodzeniem sankcji wypowiadały się teraz Rosja , Francja i Chiny, jednak
nadal sprzeciwiały się USA i W. Brytania, toteż Rada Bezpieczeostwa cyklicznie sankcje
przedłużała. Dopiero rezolucja 986 (14 IV) zezwoliła Irakowi ze względów humanitarnych na
sprzedaż ropy o wartości 2 mld USD w ciągu 6 miesięcy, ale po dokonaniu przygotowao organi-
zacyjnych (specjalne konto, uzgodnione rozdzielanie, określone cele wydatkowania zysków i
kontrola międzynarodowa). Bagdad uznał rezolucje za „naruszającą suwerennośd Iraku", a Zgro-
madzenie Narodowe odrzuciło ją (25 IV).
Bagdad chciał jednak udowodnid swą dobrą wole i przekazał UNSCOM (6 VIII) kilkusetstro-
nicowy raport na temat własnego programu broni biologicznej, co było ostatnią przeszkodą w
zniesieniu
embarga na eksport ropy. Raport dowodził, że Irak dysponował w przeszłości dużym arsenałem broni
bakteriologicznej, która miała byd użyta w razie ataku atomowego na Bagdad. Zorganizowano
referendum (16 X) za prezydenturą Saddama Husajna oraz zapowiedziano budowanie paostwa
konstytucyjnego. Wreszcie w styczniu 1996 r. Bagdad przekazał sekretarzowi generalnemu ONZ
zgodę na rozmowy na temat rezolucji nr 986 możliwie najszybciej. Zorganizowano też pierwsze od
1989 r. wybory parlamentarne (24 III 1996 r.), które były jednak osłoną dla rządów autorytarnych nie
łagodzących swego drastycznego kursu w polityce wewnętrznej.
Prowadzone od początku lutego negocjacje pomiędzy ONZ a Irakiem w sprawie eks-
portu ropy naftowej zakooczyły się (20 V) przyjęciem przez władze irackie warunków ONZ, co
miało nieco poprawid dramatyczny stan zaopatrzenia w żywnośd i medykamenty. Powstała
możliwośd wprowadzania codziennie na rynek światowy 700 tyś. baryłek irackiej ropy w ciągu
pół roku (do napaści na Kuwejt było to 3 min baryłek). Pod wpływem ukorzenia się Iraku i dla
własnych korzyści sąsiednia Turcja wysłała do Bagdadu (27 V) specjalistów, którzy omówili z
Irakijczykami szczegóły naprawy i otwarcia ropociągu przebiegającego przez Turcję do Morza
Śródziemnego. Uzgadnianie trybu realizacji umowy z 20 maja przedłużało się, ponieważ USA
żądały, aby sprzedaż ropy zatwierdzał sam UNSCOM (a nie eksperci naftowi) oraz aby kontro-
lował on zakupy (gdyż władze Iraku planowały zakup komputerów i towarów luksusowych).
Największe zainteresowanie ropą iracką wyraziły paostwa azjatyckie i Ukraina.
Długotrwałe ubezwłasnowolnienie Iraku przez ONZ i związana z tym arogancja USA
wywoływały niezadowolenie i niepokój części krajów islamskich. Najgłośniej zaczai wypo-
wiadad się na ten temat główny antogonista ideologiczny Waszyngtonu w tej strefie - Teheran. Już
w sierpniu 1991 r. Iran określał rezolucje Rady Bezpieczeostwa w sprawie ograniczania
eksportu ropy i niszczenia broni irackiej jako gwałcenie prawa międzynarodowego, przekształ-
canie Iraku w kraj mandatowy i uległośd wobec USA. Jednocześnie Islamska Republika Iranu
starała się ożywid stosunki z sześciu krajami Zatoki Perskiej: Arabią Saudyjską, Bahrajnem,
Kuwejtem, Omanem, Katarem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Chodziło o to, aby nie
dopuścid na tym obszarze do dominacji wpływów zachodnich, a także pośredników Zachodu, do
których Teheran zaliczył zwłaszcza egipskiego prezydenta Hosni Mubaraka. Dlatego bezpośrednio
po wizycie szefa paostwa egipskiego wybrał się do tych krajów iraoski minister spraw zagranicznych
Ali Akbar Welajati (V 1993 r.). Motywy antyamerykaoskie nie były w stanie zatrzed
ideologicznych kontrowersji między Teheranem a Bagdadem. Ich wyrazem było wspieranie orga-
nizacji opozycyjnych wobec rządów drugiej strony; samoloty iraoskie zbombardowały nawet na
terytorium Iraku bazy iraoskiej organizacji opozycyjnej Święci Bojownicy Ludu (25 V 1993 r.).
Gdy w 1995 r. pojawiła się szansa zniesienia zakazu eksportu ropy irackiej, Rada Współ-
pracy Paostw Zatoki na dorocznej konferencji w Riadzie (19 II) poświęciła wiele uwagi
problemowi utrzymania cen na ten surowiec i skrytykowała kraje członkowskie OPEC za
XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 637
przekroczenie ustalonych norm jego wydobycia. Na „szczycie" w Maskacie (5-6 XII) przywódcy
„szóstki naftowej" opowiedzieli się za integrowaniem „potencjałów ludzkich, wojskowych,
politycznych i gospodarczych", aby wspólnie przeciwstawiad się terroryzmowi zagrażającemu
stabilności ich monarchii. Ich zdaniem, proces pokojowy na Bliskim Wschodzie powinien był
usunąd „przyczyny przemocy i ekstremizmu" oraz przyczynid się do „rzeczywistego postępu" w
rokowaniach Izraela z Syrią i Libanem. Nie byli jednak jednomyślni w stosunku do Iraku i
Iranu. Kontrolując 45% światowych zasobów ropy monarchie naftowe chciały w spokoju planowad
inwestycje i zwiększad dochody przynajmniej o 10% rocznie (jak w 1995 r,). W imię owej stabilności
przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i Jemenu podpisali w Mekce (26II) memorandum w sprawie
swego 60-letniego sporu granicznego.
Główną silą nacisku na Iran w strefie Zatoki były USA. Wiosną 1995 r. Waszyngton
oskarżył Teheran o rozmieszczenie broni chemicznej w rejonie Zatoki. Efektem były m.in. nowe
kontrakty z monarchiami naftowymi na broo amerykaoską. Wobec amerykaoskiego embarga na
Iran (6 VI) i wycofania się amerykaoskiej firmy Conoco jej miejsce zajął francuski koncern
Total, który zawarł największą od rewolucji islamskiej w 1979 r. umowę na badania, zagospoda-
rowanie złóż ropy i uruchomienie jej wydobycia na iraoskich wodach w Zatoce Perskiej. Rosja nie
zawahała się zawrzed z Iranem (29 XII) 10-letniego planu o współpracy wojskowej i gospodarczej,
o co Waszyngton miał nie skrywane pretensje (zwłaszcza o udział w budowie elektrowni jądrowej,
co mogło przyspieszyd wejście fundamentalistów w posiadanie broni atomowej).
Ożywienie fundamentalizmu islamskiego po wojnie o Kuwejt oraz usamodzielnienie się
islamskich republik byłego ZSRR uaktywniło działania Teheranu także w kierunku pół-
nocnym, gdzie napotykały one konkurencję ze strony Ankary. Iran uznał, że dobrą okazją do
rozszerzenia swych oddziaływao będzie uruchomienie Organizacji Współpracy Gospodarczej
(Iranu, Pakistanu i Turcji), która formalnie istniała od 1985 r., ale nie przejawiała aktywności. Z
inicjatywy iraoskiej doszło więc do pierwszego „szczytu" tej organizacji w Teheranie (16-17
II1992 r.). Obietnicami współpracy gospodarczej udało się jeszcze przed „szczytem" przyciągnąd
nowe paostwa: Azerbejdżan, Uzbekistan i Turkmenistan. W trakcie obrad przyjęto także
Tadżykistan i Kirgistan (Kazachstan zadeklarował się jako obserwator). W rozszerzonym składzie
organizacji szansę jej ideologicznego wykorzystania przez Iran malały, gdyż nowi członkowie
skłaniali się ku proponowanym przez Turcję bardziej pragmatycznym działaniom ekonomicznym.
Rachuby Teheranu na wsparcie Kabulu po przyjęciu do organizacji Afganistanu były mało
realistyczne ze względu na przedłużającą się tam wojnę domową. Natomiast zgłoszona przy
okazji „szczytu" teheraoskiego inicjatywa iraoska, zmierzająca do utworzenia ugrupowania
paostwa strefy Morza Kaspijskiego, pozostała kwestią otwartą.
USA były również świadkiem rozszerzania powiązao Iranu z poradzieckimi republikami
Azji Środkowej. Na spotkaniu przywódców paostw członkowskich Organizacji Współpracy
Gospodarczej w Aszchabadzie (14 V 1996) Iran wraz z Turkmenią i Kazachstanem podpisał
porozumienie o współpracy w budowie magistrali kolejowej łączącej Kazachstan z portem Ab-bas
w Iranie. Uzupełnieniem tego porozumienia stała się efektowna umowa celna, którą podpisały (7 VII
1966) Chiny, Kazachstan i Kirgistan, aby ułatwid handel wzdłuż legendarnego Jedwabnego Szlaku
(zwłaszcza w zakresie dokumentów i wiz).
Nadzieje fundamentalistów islamskich na sukcesy w rejonie Środkowego Wschodu wzrosły po
uzgodnieniach szefów dyplomacji USA i ZSRR w Houston (10 XII 1990 r.), iż oba mocarstwa
wstrzymają pomoc wojskową dla wszystkich stron konfliktu w Afganistanie. Zobowiązania takiego
nie podjęły jednak paostwa islamskie, które nadal udzielały pomocy siłom opozycji (zwłaszcza Iran,
Pakistan i Arabia Saudyjska). Po wojnie o Kuwejt chciały one doprowadzid nie tylko
638
ONZ zwrócił się do stron konfliktu nm„ " m°CarStW Sekretarz ^^^
rzecz pojednania ugrupowao partyzanckich nie doprowadziły do wygaszenia waSk miedzy mim.
W takiej sytuacji Waszyngton i Moskwa uzgodniły (IX 1991 r.) ostateczne przerwanie
dostaw broni dla sil rządowych i partyzantów afgaoskich, co wprowadziły od l 1 1992 r.
W pięd dni później do Kabulu przybył specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ, Benon
Sevan, który zaczął omawiad kwestie związane z wprowadzaniem w Afganistanie majowego
planu pokojowego. Mediacja ONZ pozwoliła Boutrosowi Ghali oświadczyd w Genewie (10 IV
1992 r.), że strony konfliktu afgaoskiego porozumiały się w sprawie utworzenia w stolicy kraju
Wstępnej Rady Przejściowej (15 osób), która niezwłocznie przejmie władzę w paostwie. Ghali
zapowiedział też zwołanie międzynarodowej konferencji dla pokojowego uregulowania problemu
afgaoskiego. Po tygodniu prezydent Nadżibullah został odsunięty od władzy za próbę ucieczki z kraju
i znalazł schronienie w biurze misji ONZ. Jednocześnie Benon Sevan os'wiadczył, że
wkroczenie mudżahedinów do Kabulu nie powinno przeszkodzid realizacji planu ONZ.
W kwietniu 1992 r. stolice wszystkich prowincji Afganistanu przeszły w ręce mudżahe-
dinów, najczęściej na zasadzie porozumienia z garnizonami rządowymi. Na tle przygotowao do
opanowania Kabulu pogłębiły się jednak i zaostrzyły podziały w szeregach opozycji. Wojna
przeciwko rządowi zaczęła przeradzad się w wojnę między głównymi formacjami jego przeciw-
ników - Wspólnotą Islamu pod przewodem otwartego na Zachód Tadżyka, szyity Ahmada Sza-ha
Masuda, oraz Partią Islamską odrzucającego cywilizację zachodnią Pusztuna, sunnity Gul-
buddina Hekmatiara. Mimo porozumienia w sprawie utworzenia Rady Tymczasowej (24 IV),
która miała sprawowad władzę w ciągu dwóch miesięcy, nie udało się uniknąd konkurencyjnych
walk przy zdobywaniu Kabulu. Plan ONZ zawisł w próżni. Nie pomógł apel sekretarza generalnego
ONZ do wojujących stron o zawieszenie broni, ogłoszenie powszechnej amnestii i poszanowanie
praw człowieka (26 IV). Iran zaczął popierad formacje tadżyckie i uzbeckie oraz wszystkie
niepusztuoskie mniejszości narodowe, podczas gdy Pakistan i Arabia Saudyjska udzielały pomocy
Pusztunom. Patroni przywódców ugrupowao wpływali na ich przetargi w sprawie składu Rady
Tymczasowej, która objęła władzę w Kabulu (28 IV), rozwiązała partię Watan i parlament. Na
zmianę rządu w Afganistanie pierwsza zareagowała Rosja. Kozyriew znalazł się w Kabulu (13 V
1992 r.) i zadeklarował, że „Rosja chce otworzyd nową kartę w stosunkach z Afganistanem". Tuż za
nim przybyły 3 samoloty transportowe, które przywiozły 80 ton mąki i lekarstw. Minister rozpoczął
rozmowy na temat powrotu przetrzymywanych przez mudżahedinów jeoców
640
Tadżykistan za wysunięty bastion obrony islamskich krajów WNP przed wojującym fun-
damentalizmem. Wojska rosyjskie dokonały masowego ostrzału wsi położonych po stronie afgao-
skiej, a także zaczęły intensywniej pomagad Duszanbe w tworzeniu tadżyckiej armii narodowej, aby
nie wciągnąd Rosji w „drugą wojnę afgaoską". Dla wsparcia Duszanbe przeciwko funda-
mentalistom dyplomacja rosyjska rozwinęła konsultacje z pozostałymi republikami islamskimi
WNP, a wojska rosyjskie udzielały pomocy oddziałom rządowym. Pod wpływem tych działao
rząd tadżycki zwrócił się do Kabulu o mediację w konflikcie z opozycją islamskąy która miała
poparcie afgaoskiego premiera Hekmatiara. Propozycję taką rząd tadżycki przedstawił w trakcie
rozmów ministrów spraw zagranicznych obu paostw w Duszanbe (9-14 VIII 1993 r.). Do rze-
czywistej mediacji nie mogło dojśd, ponieważ rząd afgaoski nie chciał zagwarantowad, iż nie
dopuści do atakowania granicy przez afgaoskich mudżahedinów, podczas gdy rząd tadżycki za-
powiadał ograniczenie się do działao we własnej obronie. W związku z tym Moskwa ostrzegła
Kabul (15 VIII) przed rozszerzaniem operacji zbrojnej opozycji tadżyckiej wespół z jednostkami.
medżahedinów afgaoskich na granicy tadżycko-afgaoskiej. Za tym ostrzeżeniem poszły bom-
bardowania przygranicznych rejonów Afganistanu, skąd fundamentaliści dokonywali wypadów na
Tadżykistan. Granica afgaosko-tadżycka ciągle znajdowała się w ogniu, chociaż w czasie wizyty
w Kabulu (8IX) minister Kozyriew uzgodnił z Hekmatiarem, że oba paostwa pozostaną
neutralne wobec wojny domowej w Tadżykistanie.
Tymczasem Hekmatiar, który nie zdołał opanowad Kabulu, szukał poparcia w Lslama-
badzie i Teheranie. Po kilku tygodniach iraoski prezydent Ali Akbar Haszemi-Rafsandżani
oświadczył w czasie pobytu w Ałma-Acie (25 X), że Iran będzie prowadził mediacje zgodnie z
porozumieniem zawartym z Uzbekistanem, który był przeciwny przenikaniu mudżahedinów
afgaoskich do Tadżykistanu. W rzeczywistości spotkania szefów paostw Afganistanu i Tadżyki-
stanu, inspirowane przez mediatorów zewnętrznych, nie przerwały jednak stard granicznych,
chod obie strony deklarowały wolę normalizacji stosunków wzajemnych (VIII i XII 1993 r.).
Władze afgaoskie coraz mniej panowały nad sytuacją na granicy północnej, ponieważ Kabul i
cały kraj z rokiem 1994 wchodziły w nową fazę okrutnych walk między poszczególnymi ugru-
powaniami i klanami. Inne paostwa widziały w Afganistanie czynnik destabilizacji stosunków
na Środkowym Wschodzie.
W drugiej połowie kwietnia 1994 r. w Afganistanie przebywała misja mediatorów ONZ,
która przeprowadziła rozmowy z przywódcami zwalczających się ugrupowao i klanów, aby do-
prowadzid do trwałego pokoju. Nie udało im się jednak skłonid ich do kompromisowego zakoo-
czenia wojny. W związku z tym Rada Bezpieczeostwa ONZ wezwała (12 VIII) strony wojny
domowej do zakooczenia walk, a inne paostwa do zaprzestania dostaw broni; apel pozostał bez
skutku. Wtedy pod patronatem ONZ zebrano na terenie Pakistanu tzw. niezależnych przywódców
afgaoskich, którym prezydent Rabbani przekazał oświadczenie, iż gotów jest podad się do dymisji,
jeśli władzy w Kabulu nie zagarnie frakcja premiera Hekmatiara. W odpowiedzi konkurent
nasilił działania zbrojne.
Od jesieni 1994 r. w toczących się walkach sukcesy zaczęli odnosid Talibowie (oddziały
islamskiej milicji studenckiej), rekrutujący się głównie z sunnitów mniejszości pasztuoskiej. Ich
ofensywa na Kabul nasiliła się właśnie wtedy, kiedy miało dojśd do realizacji'planu emisariusza
ONZ, tunezyjskiego ministra spraw zagranicznych, Mahmuda Mestiri, przewidującego prze-
kazanie dotychczasowych funkcji paostwowych (20II) grupie „osób neutralnych" i przedstawi-
cielom 9 partii, które uczestniczyły w wojnie antyradzieckiej (1979-1989). Jednocześnie miało byd
wprowadzone ogólne i trwałe zawieszenie broni. Talibowie generalnie akceptowali plan, ale nie
chcieli uczestniczyd w nowym organizmie paostwowym wraz ze „złymi muzułmana-
642
wodowały coraz więcej ofiar, a jednocześnie Kurdowie podejmowali coraz więcej akcji w rdzennej
Turcji. Turcja, Iran i Syria zaczęły obawiad się kurdyjskich haseł utworzenia federacyjnego
paostwa kurdyjskiego; szefowie ich dyplomacji spotykali się w Damaszku (XI1992 r. i II1993 r.),
aby radzid nad sposobami przeciwdziałania tym hasłom. Podejmując z Iraku hasło federalizmu
Kurdyjska Partia Robotnicza przed świętem kurdyjskiego Nowego Roku (21 III 1993 r.) zapropo-
nowała władzom tureckim zaniechanie walk, jeśli zaakceptują one legalizację organizacji kurdyjskich,
zniosą stan wyjątkowy w Kurdystanie tureckim i zgodzą się na przekształcenie Turcji w federacje
turecko-kurdyjską. Po odrzuceniu propozycji przez Ankarę przedstawiciele tej partii zapowiedzieli (27
III 1993 r.) „totalną wojnę przeciwko tureckim władzom centralnym" i ich ekspozyturom. Wojna ta
nasiliła się w Turcji oraz w wielu miastach Europy. W Niemczech (VI1993 r.) odbywały się
demonstracje Kurdów i kontrdemonstracje Turków.
W samej Turcji wojna spowodowała wiele ofiar, porwania turystów oraz masowe ucieczki
Kurdów z osiedli, które były często ostrzeliwane przez wojska tureckie. Do stard z Kurdami
dochodziło także na granicy turecko-iraoskiej; oba paostwa uzgodniły umocnienie współpracy sił
bezpieczeostwa (19 X 1993 r.). Prezydent Turcji przypisywał istnienie kwestii kurdyjskiej trudnym
warunkom życia w południowo-wschodniej Anatolii. W przeddzieo wizyty w Polsce w
wywiadzie dla „Rzeczypospolitej" (2 XI 1993 r.) Sulejman Demirel powiedział: „Jednośd i
integralnośd paostwa to rzecz święta i nie podlega żadnej dyskusji. Turcja jest dostatecznie
silna, by uporad się z terroryzmem. I nie brak nam determinacji". Czy jednak bojownicy o nie-
podległośd to tylko terroryści?
Wiosną 1994 r. nasiliły się walki i coraz więcej Kurdów ginęło od kuł żołnierzy tureckich.
Ofensywa turecka spowodowała ucieczkę wielu tysięcy Kurdów do Iraku. Rząd w Ankarze
doprowadził do odebrania 6 kurdyjskim deputowanym immunitetów poselskich za „separatyzm i
zamach na integralnośd paostwa", a następnie wytoczył im (3 VIII) proces, w którym zostali
skazani na 15 lat więzienia. Syria, Iran i Turcja podjęły w Damaszku (21 VIII) rozmowy na temat
wspólnego stanowiska wobec problemu kurdyjskiego. Do gwałtownych demonstracji i stard do-
prowadzali Kurdowie we Francji i Niemczech. Wyrok na deputowanych kurdyjskich wywołał na
Zachodzie falę oskarżeo Ankary o łamanie praw człowieka. Rząd niemiecki wstrzymał czasowo
ekstradycję azylantów kurdyjskich i zaapelował, aby władze zgodziły się na przyjazd obserwatora OB
WE do wschodniej Turcji, gdzie toczyła się niewypowiedziana wojna z Kurdami.
Pod koniec 1994 r. doszło do stard między współrządzącymi w północnym Iraku ugru-
powaniami Barzaniego i Tałabaniego. Rząd iracki zaproponował obu frakcjom dialog, aby
zakooczyd dzielące ich spory i położyd kres walkom. Turcja skorzystała z zamieszania i wiosną
1995 r. jej wojska dokonały pościgu za Kurdami w północnym Iraku. NATO nie zareagowało
na ten akt jednoznacznie, chociaż Niemcy zawiesili dostawy broni do Turcji, USA poparły akcję
Ankary, która w ostrych słowach odrzuciła wniosek Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w
sprawie udzielenia pomocy Kurdom irackim i potrzeby respektowania konwencji genewskich o
ochronie ludności cywilnej w czasie wojny. Haga przyjęła u siebie (12IV) emigracyjny
parlament kurdyjski, składający się z 65 przedstawicieli zdelegalizowanych w Turcji partii
kurdyjskich (DEP i PKK). Po tygodniu parlament ten wysunął ideę federacji turecko-kur-dyjskiej,
której nikt nie podjął. W lipcu 1996 r. do operacji antykurdyjskich na terenie Iraku włączył się
Iran, co było efektem antkurdyjskich konsultacji w Damaszku.
644
paostwa (9-14 III 1991 r.), lecz przyjął także w konsulacie amerykaoskim w Jerozolimie 11
Palestyoczyków z Zachodniego Brzegu, którzy zaprezentowali mu poglądy podobne do głoszonych
od dawna przez OWP. W toku podróży szef dyplomacji amerykaoskiej opowiadał się za
rozwiązaniami zgodnymi z rezolucjami nr 242 i 338, a więc za pokojem za cenę zwrotu przez
Izrael terytoriów okupowanych. Przyjmował natomiast tezę izraelską, iż OWP nib może repre-
zentowad Palestyoczyków podczas negocjacji pokojowych. Był to warunek, który uniemożliwiał
rzeczywiste negocjacje.
Tymczasem Chiny, które coraz bardziej angażowały się w regulowanie spraw światowych,
niejako na zakooczenie wizyty Bakera na Bliskim Wschodzie zaproponowały (14 III) pięd zasad
uregulowania kryzysu bliskowschodniego: 1) odrzucenie użycia siły i uregulowanie wszystkich
kwestii tylko środkami politycznymi; 2) zwołanie międzynarodowej konferencji pokojowej pod
egidą ONZ z udziałem pięciu stałych członków Rady Bezpieczeostwa i paostw
zainteresowanych; 3) do rozwiązania może doprowadzid tylko dialog, prowadzony w różnych
formach i przez wszystkie strony, w tym także dialog Izraela z OWP; 4) Izrael będzie bezpieczny,
jeśli przestanie nękad naród palestyoski i wycofa się z terytoriów okupowanych; 5) Palestyna i Izrael
powinny uznad się wzajemnie i współistnied pokojowo jako niepodległe paostwa.
Propozycje chioskie pokrywały się z tezami stanowiska arabsko-palestyoskiego. W na-
stępnych dniach w podobnym duchu wypowiadał się Arafat w głośnych wywiadach dla prasy
francuskiej i kanadyjskiej, w których po raz pierwszy wyraził gotowośd bezpośredniego dialogu z
Izraelem pod auspicjami ONZ oraz wysunął koncepcję tworzenia stref buforowych na pograniczu
obszarów palestyoskich i połączenia strefy Gazy z Zachodnim Brzegiem. Prawicowy premier
Szamir natychmiast odrzucił możliwośd dialogu z Arafatem, uznając go nadal za terrorystę. W
opinii ludności izraelskiej silniej zaznaczały się tendencje do porozumienia i pokoju, ale władze
izraelskie kontynuowały represje na obszarach okupowanych, dokonując deportacji za prowadzenie
„działao wywrotowych". Waszyngton potępiał to wraz z innymi paostwami zachodnimi, a zarazem
rozwijał kontakty dyplomatyczne z Palestyoczykami bliskimi organizacji Fatah, aby mied
informacje i możliwości oddziaływania na drugą stronę konfliktu bliskowschodniego. Od połowy
kwietnia 1991 r. również Moskwa zaczęła nawiązywad kontakty z przedstawicielami Izraela,
gdyż zdawała sobie sprawę, że bez normalizacji stosunków z tym paostwem nie będzie mogła
wpływad na rozwiązanie kryzysu bliskowschodniego i będzie skazana na pośre-dnictwo
Waszyngtonu. Minister spraw zagranicznych ZSRR, Borys Pankin, udał się do Jerozolimy na
zakooczenie ósmej podróży Bakera na Bliski Wschód, aby przeprowadzid z nim rozmowę i podpisad
z ministrem Dawidem Lewi porozumienie o wznowieniu - z mocą natychmiastową — stosunków
dyplomatycznych między ZSRR i Izraelem (18 X 1991 r.).
W toku kolejnych wizyt w stolicach paostw Bliskiego Wschodu szef dyplomacji amerykaoskiej
przekonywał się, że najpoważniejszy krok na drodze regulacji stosunków tej strefie można uczynid
poprzez konferencję pokojową i zaprzestanie osadnictwa izraelskiego na terytoriach okupowanych.
Waszyngton zawiesił gwarancję dla amerykaoskiej pożyczki na osadnictwo
dzynarodową, a nie tylko konferencję regionalną -jak proponował Szamir - odbywającą siej pod
patronatem USA i ZSRR, ale sprowadzającą się do rozmów dwustronnych delegacji izraelskiej z
innymi delegacjami. Jednakże po decyzji „szczytu" amerykaosko-radzieckiego o zwofa-J niu takiej
konferencji (31 VH 1991 r.) Izrael wyraził zgodę na udział w niej pod warunkiem, w składzie
delegacji palestyoskiej nie znajdą się przedstawiciele OWP i Jerozolimy Wschodnie+ Paostwa
arabskie rezygnowały ze swoich wcześniejszych warunków. Jedynie OWP odpow działa
warunkiem, by wszystkie delegacje uczestniczyły na równych prawach, w tym delega
646
Runda I bliskowschodniej konferencji pokojowej odbyła się w Madrycie (30 X-l XI
1991 r.). Oficjalnego otwarcia dokonał hiszpaoski premier Gonzalez, a inauguracyjne przemówienia
wygłosili prezydenci Bush i Gorbaczow. Za stołem konferencyjnym w Madrycie zasiedli razem
po raz pierwszy Izraelczycy, Palestyoczycy, Jordaoczycy, Libaoczycy, Syryjczycy i Egipcjanie (w
roli obserwatorów). Koszty tej rundy pokryły USA i Hiszpania. Wszyscy uczestnicy byli zgodni,
że sukcesem było samo zorganizowanie konferencji, ale też podkreślali, że jej przebieg będzie
niezwykle trudny. W fazie bilateralnych rozmów tej rundy wyjątkowo rzeczowo przebiegło
spotkanie 7 Palestyoczyków (którzy stanowili połowę delegacji jordaosko-palestyo-skiej) z
delegacją izraelską. Sprawiła to zgoda Palestyoczyków, by rozmawiad na temat tymczasowego
samorządu na Zachodnim Brzegu i w strefie Gazy.
Następne rundy konferencji pokojowej odbywały się w Waszyngtonie. Runda II, zwołana
przez Departament Stanu na 4 grudnia 1991 r., wskutek sporów proceduralnych rozpoczęła
obrady dopiero 10 dni później i trwała do 18 stycznia. Tym razem najostrzejszy spór wystąpił
miedzy Palestyoczykami a delegacją Izraela. Palestyoczycy wiedzieli już, że „szczyt" Organizacji
Konferencji Islamskiej w Dakarze (9-11 XII 1991 r.) odniósł się krytycznie do konferowania z
Izraelem. Dlatego domagali się oddzielnych rokowao jako dowodu ustępstwa Izraela. Na zasadzie
kompromisu wspólna delegacja jordaosko-palestyoska została podzielona na dwa podkomi-tety. W
sprawach dotyczących głównie Palestyoczyków rozmowy delegacji izraelskiej miały się toczyd z 9
Palestyoczykami i 2 Jordaoczykami. Przewodnicząca grupie palestyoskiej Hanan Ash-rawi uznała to
rozwiązanie za ustępstwo Izraela na rzecz tezy, że w imieniu strony palestyoskiej mogą
przemawiad tylko Palestyoczycy. W toku rozmów dwóch stron Izrael zaproponował na-
tychmiastowe ustanowienie częściowej autonomii na terenach okupowanych, ale propozycja ta
została odrzucona.
Runda III konferencji pokojowej odbyła się w stolicy USA w połowie stycznia 1992 r. Pales-
tyoczycy przedstawili swój projekt, mającego doprowadzid do niepodległości, kształtowania sa-
morządu na terenach okupowanych. Projekt ten przyjęli z zainteresowaniem wszyscy partnerzy
rozmów, ale odrzucił ją Izrael, napiętnowany przez Radę Bezpieczeostwa za wydalanie Pale-
styoczyków (6 I 1992 r.), a także krytykowany za politykę osiedleoczą. Pod koniec stycznia w
Moskwie odbyła się wielostronna konferencja na temat ogólnych spraw regionu bliskowschodniego:
kontroli zbrojeo i bezpieczeostwa, rozwoju ekonomicznego, środowiska człowieka, wody i
uchodźców. Wzięły w niej udział kraje i ugrupowania zainteresowane tym regionem, wśród nich
Chiny, Japonia, Kanada, EWG i EFTA. Zgłoszono liczne i interesujące wnioski, które zawisły w
próżni, gdyż ich realizacja uzależniona była od rozstrzygnięd politycznych. Na tej konferencji
Jordania i Egipt poparły udział w delegacji palestyoskiej także przedstawicieli Jerozolimy i
diaspory.
Trudne problemy polityczne ciążyły na odwlekaniu i nikłych rezultatach kolejnych rund
konferencji pokojowej. Odbywały się one na przełomie lutego i marca, w kwietniu, w sierpniu, w
listopadzie i w grudniu 1992 r. oraz na przełomie kwietnia i maja, a także w drugiej połowie
czerwca 1993 r. Najbardziej kontrowersyjną kwestią była stopniowa instytucjonalizacja władzy
Palestyoczyków na obszarach okupowanych poprzez wybory bezpośrednie pod kontrolą mię-
dzynarodową, podczas gdy Izrael dopuszczał tylko wybory burmistrzów i władz lokalnych. Taktykę
tę zmienił nowy rząd izraelskiej Partii Pracy, która wygrała wybory parlamentarne (23 VI
1992 r.). Premier Icchak Rabin zapowiedział wstrzymanie budowy osiedli na obszarach
palestyoskich (16 VII). W trakcie swej wizyty w Waszyngtonie (10-11 VIII 1992 r.) dopuścił też
możliwośd wycofania się Izraela ze Wzgórz Golan, aby pozyskad gwarancje amerykaoskie dla
nowych kredytów oraz przyciągnąd Syrię do rzeczowych rokowao. Rząd izraelski myślał też
648
Wykonawczego OWP i koordynatorem negocjacji norweskich ze strony palestyoskiej (20 VIII
1993 r.). W trakcie tego spotkania przedyskutowano zasadnicze tezy planu „Gaza-Jerycho", na
podstawie którego 1,7 min Palestyoczyków miało otrzymad autonomię; wojska izraelskie miały
wycofad się z tego obszaru w ciągu 4 miesięcy od podpisania porozumienia, Palestyoczycy mieli
przeprowadzid wybory samorządowe, a Izrael i OWP miały dokonad foijmalnego, wzajemnego
uznania się. Do tego ramowego porozumienia należało jeszcze wynegocjowad wiele rozwiązao
szczegółowych. W ten sposób zrodziła się Izraelsko-Palestyoska Deklaracja Pokojowych
Intencji. Po akceptacji przez rząd izraelski i Komitet Wykonawczy OWP (30 VIII 1993 r.), które
zajmowały wspólne stanowisko wobec zagrażających im teraz fundamentalistów proirao-skich,
powyższe porozumienie miało byd przedstawione na XI rundzie konferencji pokojowej. Moskwa i
Waszyngton rozsyłały zaproszenia na tę rundę w połowie sierpnia, nie wiedząc, że tak wiele zmieni
się do dnia jej rozpoczęcia.
W pierwszym dniu XI rundy konferencji pokojowej w Waszyngtonie (31 VIII 1993 r.)
Izrael i Palestyoczycy ogłosili uzgodnienie deklaracji zasad. Christopher oświadczył natych-
miast, że USA popierają to porozumienie i nie są przeciwne wznowieniu dialogu z OWP. Ze
strony izraelskiej wskazywano też możliwośd rychłego porozumienia z Syrią. Wieści te były
przyjmowane pozytywnie przez stolice wielu paostw. Jedynie ekstremiści palestyoscy i izraelscy
krytykowali deklarację. Arafat był zmuszony zaprowadzid porządek w swych szeregach, ponieważ
delegacja na konferencję czuła się dotknięta niedoinformowaniem jej przez kierownictwo OWP w
Tunisie o tajnych negocjacjach z Izraelem. W rzeczy samej konferencja pokojowa traciła na
znaczeniu, skoro decydujące uzgodnienia zapadały poza nią. Nikt nie protestował już, że
delegację palestyoską będzie reprezentowad OWP. Wszystkie delegacje wyczekiwały w
Waszyngtonie. Powstawały charakterystyczne wątpliwości, czy w ogóle można mówid o XI rundzie
konferencji, skoro negocjatorzy przygotowywali pełny tekst porozumienia w Oslo, a
Jerozolima i Tunis akceptowały jego uzgodnione sekwencje.
Zgodnie z deklaracją norweską do pełnego porozumienia niezbędne było wzajemne for-
malne uznanie się OWP i Izraela. Po burzliwych obradach Komitetu Wykonawczego OWP 9
września 1993 r. o godz. l w nocy Arafat podpisał do premiera Rabina list, w którym
donosił o uznaniu przez OWP paostwa Izrael, wyrzeczeniu się przez nią terroryzmu i woli
regulowania wszystkich spraw drogą rokowao oraz o przyszłej zmianie Karty Palestyoskiej
w punktach sprzecznych ze wspólną deklaracją zasad. W kilka godzin później premier Rabin
w liście skierowanym do Arafata uznał OWP za reprezentanta narodu palestyoskiego.
Następnego dnia obaj politycy ogłosili publicznie fakt wzajemnego uznania się Izraela i
OWP. USA ogłosiły natychmiast wznowienie zerwanych w 1990 r. stosunków z OWP. Zaprosiły
też Jasira Arafata i członków kierownictwa OWP do Waszyngtonu na ceremonię podpisania
porozumienia izraelsko-palestyoskiego.
Przywódca OWP musiał jeszcze przekonad stolice paostw arabskich o potrzebie podpisania
porozumienia izraelsko-palestyoskiego i zapewnid swojej organizacji wsparcie finansowe z ich
strony w czasie, kiedy Bank Światowy zaczął przygotowywad plan pomocy dla ziem okupowanych,
a biznesmeni arabscy i izraelscy zaczęli przemyśliwad nad wspólnym robieniem interesów na
Bliskim Wschodnie. Kiedy Rabin zgodził się przyjąd zaproszenie Clintona na 13 września,
wówczas i Arafat przyjął tę datę. Biały Dom przygotował scenerię uroczystości podobną do tej,
jaką zorganizował dla podpisania porozumienia egipsko-izraelskiego. Na podium w ogrodzie
Clinton miał po prawej ręce Rabina i po lewej Arafata. Szefowie dyplomacji dwóch mocarstw
koordynujących konferencję pokojową stanęli jednak po nowemu - Kozyriew za delegacją izraelską,
Christopher za palestyoską. Porozumienie o autonomii palestyoskiej w strefie Gazy
III!'
650
aktywny udział w negocjacjach Szimona Peresa z Mahmudem Abbasem wziął minister spraw
zagranicznych Egiptu Amr Musa (28-29 XII 1993 r.). Ich uzgodnienia odrzucił Arafat, który
domagał się zaangażowania Stanów Zjednoczonych i sił międzynarodowych w uregulowanie
kwestii bezpieczeostwa w strefach Gazy i Jerycha. Rabin odrzucił te żądania i sprawa powróciła do
podkomisji w Tabie, która miała pracowad aż do osiągnięcia pełnego porozumienia.
Ostatnim węzłem problemów bliskowschodnich były fatalne stosunki syryjsko-izrael-
skie. Dyplomacja amerykaoska zajęła się nimi szczególnie po waszyngtooskim porozumieniu
izraelsko-palestyoskim. Damaszek był zaskoczony porozumieniem z Oslo i Waszyngtonu, jak
również niepokoił się dobrą atmosferą pierwszych rozmów palestyosko-izraelskich w Kairze i
Tabie. USA i Egipt zachęcały Syrię do normalizacji stosunków z Izraelem za cenę uznania
suwerenności syryjskiej na Wzgórzach Golan. Waszyngton odroczył przewidywaną na trzeci
tydzieo października 1993 r. kolejną rundę konferencji pokojowej, ponieważ Syria zagroziła
zbojkotowaniem jej. Sztywne stanowisko Damaszku powstrzymywało Amman przed finali-
zacją porozumienia z Izraelem. W tej sytuacji Christopher udał się z wizytą do Jerozolimy i
Damaszku (3-9 XII 1993 r.), aby zachęcad obie strony do rozpoczęcia rokowao oraz oferowad
wysłanie wojsk amerykaoskich na wzgórza Golan na okres wycofywania się stamtąd Izraela.
Rabin nie podjął tej propozycji, gdyż - jego zdaniem - społeczeostwo Izraela nie dałoby rady
„przełknąd" w krótkim czasie drugiego ustępstwa terytorialnego po porozumieniu z 13 września.
Prezydent Hafez Asad wyraził zgodę Syrii na udział w rokowaniach bliskowschodnich w Wa-
szyngtonie w drugiej połowie stycznia 1994 r. Clinton spotkał się z Asadem w Genewie w drodze
powrotnej ze „szczytu" moskiewskiego (16 I 1994 r.), dając tym wyraz docenieniu roli Syrii w
Libanie oraz w stosunkach z Palestyoczykami i Iranem.
Wkrótce przed spotkaniem Clinton-Asad, Rabin wyraził gotowośd Izraela do całkowitego
wycofania się ze Wzgórz Golan w zamian za zawarcie przez Syrię układu pokojowego. Clinton
pojawił się więc w Genewie jako swego rodzaju gwarant takiego rozwiązania, które byłoby w
dużym stopniu wzorowane na porozumieniu izraelsko-egipskim. Asad wyraził wolę pokojowego
uregulowania stosunków z Izraelem, otwarcia granic, rozwijania handlu i nawiązania stosunków
dyplomatycznych.
Nagłą przerwę we wszystkich rozmowach wywołała masakra 29 Palestyoczyków w He-
bronie (25 II1994 r.) przez opętanego nienawiścią szowinistę. OWP uzyskała moralne i poli-
tyczne wsparcie szerokiej opinii s'wiatowej. Władze Izraela potępiły zbrodnię i zakazały działania
skrajnej organizacji kahanistów, z której wywodził się zabójca. Rada Bezpieczeostwa ONZ
potępiła masakrę w Hebronie (18 III) i wezwała do „tymczasowego wprowadzenia sił międzyna-
rodowych, które zapewniłyby ochronę mieszkaocom ziem okupowanych przez Izrael". Zaapelowała
także do Izraela, aby zapobiegł „nielegalnym aktom przemocy dokonywanym przez osadników
izraelskich". Rezolucja spełniała postulaty OWP i dlatego organizacja ta zgodziła się na wznowienie
rozmów z Izraelem. Gdy w odpowiedzi na zabójstwo w Hebronie ekstremiści arabscy zorganizowali
kilka krwawych zamachów na cywilnych Izraelczyków, Arafat po kilku dniach odciął się od tych
krwawych aktów. Po intensywnych i skomplikowanych pertraktacjach przedstawiciele obu stron
podpisali w Kairze (31 III) porozumienie w sprawie sYodków mających zapewnid
bezpieczeostwo mieszkaocom Hebronu. Po tym porozumieniu wznowiono natychmiast
rokowania na temat ustanowienia administracji palestyoskiej w strefach Gazy i Jerycha, ale termin
wycofania Izraela z tych stref (13 IV) nie mógł byd dotrzymany.
Wznowione rozmowy izraelsko-palestyoskie toczyły się głównie w Kairze; życzliwego wsparcia
udzielała im dyplomacja Egiptu, USA i Rosji. Porozumienie o przyszłych stosunkach gospodarczych
na terenach objętych programem autonomii palestyoskiej zostało podpisane w Paryżu
|| !f
652
654
snych rozmów z Syrią o wszystkich sprawach, którą Peres ogłosił publicznie (18 IV 1995 r.). Na tym
tle Amerykanie bezskutecznie próbowali zasugerowad kalendarz i problematykę rokowao.
Również podczas zaaranżowanych na terenie USA (11996 r.) negocjacji nad warunkami przyszłego
pokoju miedzy Izraelem a Syrią i Libanem (Izrael przedstawił dokumenty aż 18 umów regulujących
wszystkie dziedziny pokojowej współpracy) nie doszło do porozumienia.
Po zwycięstwie prawicy w majowych wyborach w Izraelu dyplomacja amerykaoska
odgrywała nadal rolę mediacyjną w wymianie poglądów między Damaszkiem a Jerozolimą.
Netanyahu wysunął propozycje oddzielenia kwestii Libanu i załatwienia jej najpierw, aby
następnie przystąpid do sprawy Wzgórz Golan; Syria uznała te propozycje za „godzącą w Arabów,
a korzystną dla strony izraelskiej" i domagała się realizacji zasady „ziemia za pokój". Popierała
zarazem zgłaszane od marca 1995 r. postulaty Bejrutu, aby Izrael wypełnił odpowiednie rezolucje
ONZ i opuścił tzw. strefę bezpieczeostwa w południowym Libanie. Francja i USA wyrażały
gotowośd dania gwarancji wojskowych granicy libaosko-izraelskiej po zawarciu pokoju, ale Izrael
nie podejmował tych propozycji. Dopiero po licznych atakach Hezbollahu i odwetowych
bombardowaniach izraelskich oraz po dyskusjach w gronie Rady Bezpieczeostwa ONZ, Ligi
Paostw Arabskich oraz szefów dyplomacji USA, Francji, Rosji i Iranu z szefami rządów w
Bejrucie i Damaszku przyjęto (22IV 1996 r.) przygotowany w Paryżu plan rozejmowy. Ogłoszony
26 kwietnia 1996 r. rozejm zapowiadał zaprzestanie wykorzystywania miejscowości
południowego Libanu jako baz wypadowych Hezbollahu, zaprzestanie ostrzałów cywilnych
celów w Libanie przez armię izraelską oraz międzynarodowy nadzór nad przestrzeganiem wa-
runków rozejmu. Nie zapobiegł on jednak nowym zamachom Hezbollahu, chociaż wydatnie
zwiększył presję międzynarodową na tę organizację i stojący za nią Teheran.
Zaawansowanie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie oraz dialogu i porozumieo
Izraela z jego sąsiadami sprzyjało rozszerzeniu kontaktów między paostwem żydowskim a
resztą świata, jak również między Autonomią Palestyoską a paostwami spoza Bliskiego
Wschodu. Zakooczył się w zasadzie bojkot Izraela przez paostwa arabskie. Mnożyły się wizyty
polityków i przemysłowców w Jerozolimie oraz w Jerychu. Po raz pierwszy odbył się antyterro-
rystyczny „szczyt" 29 paostw w Szarm el-Szeik (13 III 1996 r.), po którym USA podpisały z Iz-
raelem (28 IV) porozumienie w sprawie wspólnej obrony tego ostatniego przed akcjami terrory-
stycznymi i atakami rakietowymi. Wyrazem ekonomicznego wsparcia procesu pokojowego na
Bliskim Wschodzie były konferencje, które rozpoczęły zorganizowane współdziałanie kapitałowe
Arabów i Żydów (w Casablance 30 X-l XI1994 r., oraz w Ammanie 30 X-l XI 1995 r.).
Drażliwą kwestią w stosunkach między paostwami arabskimi a Izraelem pozostawała
kwestia broni atomowej, która nabrała znaczenia od wiosny 1995 r. w związku z dyskusjami
nad oceną i rewizją traktatu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej (NPT). Egipt i inne paostwa
arabskie domagały się, aby Izrael jak najszybciej przystąpił do NPT i wziął udział w jego nowe-
lizacji. Rząd izraelski argumentował, że najpierw powinno dojśd do pełnego pokoju na Bliskim
Wschodzie, a dopiero później będzie można zająd się kontrolą potencjału atomowego. Jako warunki
wymieniał kompleksowe porozumienia pokojowe z Iranem, Irakiem i Libią. W celu nakłonienia
Izraela i paostw arabskich do przyjęcia przedłużenia NPT na czas nieokreślony, Waszyngton i
Moskwa zgodnie doprowadziły do uchwalenia rezolucji nr 984 Rady Bezpieczeostwa ONZ
(11IV 1995 r.) w sprawie udzielenia gwarancji bezpieczeostwa mocarstw jądrowych przed
użyciem broni jądrowej wobec paostw nie posiadających takiej broni i będących stronami
NPT. Dzięki temu konferencja przeglądowa była w stanie zakooczyd się pozytywnie i
zapowiedzied zawarcie traktatu o całkowitym zakazie doświadczeo z bronią jądrową nie później niż
w 1996 r.
Rozdział XXXI
656
bardziej elastyczne niż dawniejsze założenia ALALC i ALADI, zwiększając tym samym szansę
urealnienia procesów integracyjnych. Potwierdzał to także wzrost obrotów miedzy paostwami-
sygnatariuszami traktatu z Asuncion w okresie przygotowao do utworzenia MERCOSUR. O mię-
dzynarodowej randze tego przedsięwzięcia decydował fakt, że ria obszarze tych czterech krajów
wytwarzano połowę produktu krajowego brutto Ameryki Łacioskiej i Karaibów; stanowiły one
rynek z ponad 190 min konsumentów. Rangę ugrupowania mogło podnieśd spodziewane przy-
stąpienie Chile.
Paostwa tworzące MERCOSUR należały już wcześniej do Grupy z Rio, która w całości nie
dojrzała jeszcze do tworzenia wspólnego rynku, poświęcając więcej uwagi regionalnym kon-
sultacjom politycznym. Od 1990 r. Grupa podjęła z krajami Europy Środkowej dialog, będący w
jakimś sensie uzupełnieniem dialogu z EWG. Na grudniowym „szczycie" w 1991 r. Grupa z Rio
postanowiła rozwijad współpracę z różnymi regionami świata, aby podnosid rolę Ameryki
Łacioskiej w równoważeniu ładu światowego. Rosło zainteresowanie paostw Grupy strefą
Pacyfiku, czego wyrazem był „szczyt" APEC w Seatle w 1993 r.; forum to postanowiło przyjąd
do swego grona Meksyk (od kooca 1994 r.) oraz Chile (w ciągu następnego roku).
Prezydenci Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju podpisali (5 VIII 1994 r.) w
Buenos Aires akt, który (l 11995 r.) rozpoczynał tworzenie unii celnej między tymi paostwami. Przy
okazji prezydent Chile i wiceprezydent Boliwii podpisali deklaracje wyrażające chęd zacieśnienia
stosunków z Mercosur, aby następnie wejśd do tworzonej strefy wolnego handlu, którą
zapowiadano na 2006 r. Następnie prezydenci paostw Mercosur podpisali (17 XII) protokół o
wejściu w życie unii celnej i procedurach jej wprowadzenia od nowego roku. Rynek objął obszar 12
min km2 i 200 min ludności. Na „szczycie" Mercosur w Buenos Aires (23-25 VI1996 r.) uzgodniono i
podpisano w Sans Luis umowę stowarzyszeniową z Chile i Boliwią, która przewidywała 10-letni
okres likwidowania stawek celnych (od l X 1966 r. dla Chile i od 111997 r. dla Boliwii). Rzecz
znamienna, że w Sans Luis szefowie paostw Mercosur zawarli też z nowymi partnerami umowę o
gwarancjach demokratycznych, przewidującą m.in. zawieszenie przywilejów handlowych paostwa,
które odeszłoby od demokratycznego systemu rządzenia.
Na tle procesu instytucjonalizacji MERCOSUR również północna częśd zachodniej półkuli
podjęła kroki w kierunku współdziałania integracyjnego. „Szczyt" CARICOM w Try-
nidadzie (26-28II1991 r.) opowiedział się za zacieśnieniem współpracy nie tylko we własnym
gronie, lecz także z paostwami południowej części kontynentu, w których zarysowało się oży-
wienie gospodarcze. Niebawem Grupa Trzech (Meksyk, Kolumbia i Wenezuela) postanowiły
stworzyd własną strefę wolnego handlu, która miałaby zacząd funkcjonowad w 1994 r. Rządy
tych krajów dobrze współpracowały już w dziedzinie politycznej, ale ich wymiana gospodarcza
była symboliczna. Chodziło więc o to, aby dobry klimat polityczny przenieśd na stosunki gospo-
darcze, poczynając od wolnego dostępu do wód terytorialnych i portów oraz rozwoju turystyki i
wymiany kulturalnej. „Szczyt" CARICOM, Surinamu i Grupy Trzech w Port of Spain (13
X 1993 r.) zapowiedział tworzenie wspólnej organizacji integracyjnej.
Meksyk zbliżał się w tym czasie do finalizacji porozumienia z USA o wolnym handlu i -
zgodnie z tradycyjną dla siebie skłonnością do równoważenia interesów - uznał za konieczne
zacieśnienie więzi gospodarczych i politycznych z krajami Ameryki Łacioskiej i Karaibów. Od
1991 r. prowadził więc na ten temat rozmowy z różnymi rządami najbliższej mu Ameryki Środ-
kowej. W kwietniu 1993 r. Grupa Trzech uzgodniła 8 projektów współpracy z krajami
Ameryki Środkowej (przewidujących m.in. ochronę własnej produkcji samochodów), aby na tej
podstawie od 1994 r. wspólnie tworzyd strefę wolnego handlu. Wdrażanie projektów opóźniało się
jednak.
657
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
658
tu" kontynentalnego w Miami (10-11 XII 1994 r.) wyraziło w deklaracji wolę rozwijania part-
nerstwa na rzecz rozwoju i dobrobytu oraz demokracji i wolnego handlu na kontynencie amery-
kaoskim. Ministrowie handlu tych paostw uzgodnili na konferencji w Denver (3 VII 1995 r.)
program prac i negocjacji przygotowujących utworzenie strefy wolnego handlu około 2005 r.
Postanowili też powoład 7 zespołów przygotowawczych i wykorzystywad struktury subregional-ne
(NAFTA, Mercosur, Pakt Andyjski). Na następnym spotkaniu w Cartagenie (20-21 III 1996 r.)
ministrowie postanowili powoład jeszcze 4 grupy robocze. Pojawiły się wątpliwości co do tempa
tworzenia strefy wolnego handlu od Alaski po Ziemię Ognistą z tak zróżnicowanych paostw
zważywszy, że same USA wytwarzały 77% PKB kontynentu, a razem z NAFTA około 90%.
661
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
1990 r.), w którym rząd zaakceptował wysłanie w tej sprawie do Salwadoru misji ONZ po ogło-
szeniu rozejmu. Później jednak rozmowy przedłużały się, ponieważ rząd nie chciał oczyścid
armii ze „szwadronów śmierci", a USA manipulowały pomocą wojskową dla rządu pod kątem
nacisku na partyzantów. Nowym etapem rozmów było podpisanie porozumieo (27 IV 1991 r.).
Przewidywały one reformy konstytucyjne w sprawach sił zbrojnych, systemu sądownictwa, praw
człowieka i systemu wyborczego, jak również powołanie komisji do zbadania aktów przemocy w
okresie od 1980 r. Wreszcie w Chapultepec (1611992 r.) w obecności sekretarza generalnego
ONZ podpisano porozumienie pokojowe między rządem salwadorskim i FMLN. Kooczyło ono
12 lat krwawej wojny domowej, która pochłonęła 75 000 ofiar.
Porozumienie weszło w życie l lutego 1992 r. w postaci rozejmu między walczącymi po-
przednio stronami. Od tego dnia wstrzymano przymusowe wcielanie do wojska, rozpoczął się
proces rozbrajania partyzantów i koncentracji oddziałów obu stron w wydzielonych rejonach kraju.
Wprowadzanie w życie porozumienia nadzorowała Krajowa Komisja do Spraw Konsolidacji
Pokoju oraz tysiąc obserwatorów z ramienia ONZ. W połowie lipca w Salwadorze rozpoczęła
działalnośd Komisja Prawdy, która miała zbadad sprawy naruszania praw człowieka w tym kraju od
1980 r. oraz przyczynid się do budowy klimatu zaufania i odbudowy powojennej. W skład
Komisji Prawdy sekretarz generalny ONZ powołał znane w świecie osobistości z różnych krajów.
Trudności zaczęły się przed 31 października 1992 r., gdyż obie strony nie wykonały zobowiązao,
aby do tej daty partyzanci złożyli broo, a rząd dokonał reform politycznych oraz redukcji i
restrukturacji sił zbrojnych. Przywódcy FMLN przyjęli propozycję Butrosa Ghali, aby realizację
powyższych zobowiązao przedłużyd o 6 tygodni. Oburzony prezydent Alfredo Cristiani oskarżył ONZ
o uczestnictwo w spisku przeciwko jego rządowi, gdy partyzanci oskarżali rząd, iż nie realizuje
zobowiązao w sprawie włączenia ich w życie kraju.
Przesunięty przez Butrosa Ghali termin rozbrajania partyzantów i uzgadniania reform poli-
tycznych został dotrzymany. Najtrudniejsze problemy dotyczyły czystki w armii i nadania ziemi. Do
15 grudnia partyzanci przekazali broo obserwatorom ONZ, którzy mieli dopilnowad jej zni-
szczenia; prezydent dokonał zmian politycznych. Na stadionie Cuscatlan w Salwadorze ob-
chodzono 15 grudnia dzieo pojednania narodowego. W uroczystości wzięli udział sekretarz
generalny ONZ, wiceprezydent USA i prezydenci paostw Ameryki Środkowej. Przekształcony
odtąd w partię polityczną FMLN podjął „wojnę o głowy generałów" winnych łamania praw
człowieka, zdobywając poparcie tych postulatów przez ONZ i kler katolicki. ONZ opublikowała
raport, który dowodził powiązao salwadorskich sił zbrojnych ze „szwadronami śmierci" i zawierał
listę blisko 100 oficerów, którzy powinni byd usunięci z armii. Prezydent Cristiani zareagował
wybiegiem, który chronił dowództwo sił zbrojnych: na jego wniosek Zgromadzenie Narodowe
szybko (19 III 1993 r.) uchwaliło amnestię dla zbrodniarzy okresu wojny domowej. Opinia
salwadorska i międzynarodowa nie zaakceptowały jednak takiej uchwały. Partie polityczne do-
magały się realizacji wniosków Komisji Prawdy w sprawie usunięcia z wojska osób podejrzanych
o łamanie praw człowieka, podjęcia śledztwa na temat zbrodni „szwadronów śmierci" i
wymiany Sądu Najwyższego. W związku z tym Rada Bezpieczeostwa ONZ przedłużyła o 6 miesięcy
mandat misji obserwatorów w Salwadorze (30 XI1993 r.). Rząd był zmuszony powoład w
porozumieniu z nimi komisję do zbadania zbrodni dokonanych przez „szwadrony śmierci" po
porozumieniu pokojowym z FMLN (8 XII 1993 r.).
Krajem Ameryki Środkowej, w którym wojna domowa zaczęła się najwcześniej i za-
kooczyła najpóźniej, okazała się Gwatemala. W ciągu 30 lat wojny zginęło ponad 120 tyś.
ludzi, około 100 tyś. musiało uciekad za granicę, by wegetowad na pograniczu meksykaoskim.
Chod mniej głośna niż w Nikaragui i Salwadorze, była to więc wojna pochłaniająca liczne ofiary.
662
W 1991 r. prezydent Jorge Serrano rozpoczął rozmowy z Narodową Unią Rewolucyjną
Gwatemali (NURG), reprezentującą głównie ludnośd indiaoską, której wsie były burzone przez
armie rządową. Z powodu rozbieżności w kwestii poszanowania praw człowieka rozmowy te
zostały zerwane w sierpniu 1992 r. Pod wpływem wejścia w życie porozumienia pokojowego w
Salwadorze uchodźcy gwatemalscy zaczęli jednak wracad do kraju. Zachęcała ich do tego
Rigoberta Menchu, gwatemalska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1992 r. i przywódczyni
gwatemalskiej opozycji indiaoskiej. Na tym tle Serrano wezwał (15 I 1993 r.) lewicowych
partyzantów NURG do zawarcia gwatemalskiego porozumienia pokojowego w ciągu 90 dni.
Obiecał przy tym, że nad realizacją takiego porozumienia czuwad będą ONZ, instytucje
kościelne i gwatemalski rzecznik praw człowieka. Zapowiedział repatriantom swobodę poruszania
się oraz zwrot ziemi, z której zostali wyrugowani. Powiedział również, że chłopi bezrolni
otrzymają pożyczki rządowe na zakup gruntów i niezbędnych narzędzi, a przez pierwsze trzy
miesiące będą bezpłatnie zaopatrywani przez Światowy Program Żywnościowy. Prezydentowi
chodziło nie tylko o pozyskanie partyzantów i uchodźców, lecz i o poprawienie wizerunku mię-
dzynarodowego swojego kraju z punktu widzenia poszanowania praw człowieka.
Partyzanci NURG wyrazili zainteresowanie ofertą Serrano i zaproponowali rozejm, który
pozwoliłby obu stronom konfliktu uzgodnid warunki porozumienia. Ideę doprowadzenia do pokoju
w Gwatemali poparły Hiszpania, Meksyk, Kolumbia i Wenezuela. Rozmowy rządu z partyzantami
rozpoczęły się w Meksyku (23II1993 r.). Wzorem Salwadoru partyzanci wysunęli na plan
pierwszy natychmiastowe i bezwarunkowe podpisanie porozumienia w sprawie praw człowieka,
aby dopiero potem zająd się „planem Serrano". Na taką kolejnośd nie godził się prezydent, co
wywołało impas w rozmowach. Jeszcze większą szkodę wyrządził autozamach stanu, kiedy Serrano
ogłosił zawieszenie wielu artykułów konstytucji (25 V 1993 r.). W rezultacie musiał po tygodniu
ustąpid z urzędu pod naciskiem armii i OPA, a także USA. Nowy prezydent Ramiro de Leon
Carpio usunął ze stanowisk wielu polityków i wojskowych związanych z antydemokratycznymi
poczynaniami poprzednich władz. Zwlekał jednak z przyjęciem oferty partyzantów, aby w celu
położenia kresu wojnie domowej rozpocząd rozmowy w jednym z krajów Ameryki Środkowej.
Partyzanci nasilili działania zbrojne, a wojsko wznowiło operacje przeciwko nim gwałcąc znowu
prawa człowieka. Kiedy pod naciskiem organizacji społecznych, kościoła katolickiego i OPA
prezydent przedstawił plan rozwiązania pokojowego, okazał się on dla NURG nie do przyjęcia i
został przez nią odrzucony (13 X 1993 r.). Rząd gwatemalski zwrócił się wówczas do społeczności
międzynarodowej o pomoc w doprowadzeniu do rozmów z partyzantami (15 XI1993 r.). Szansa na
przybliżenie porozumienia pokojowego stwarzała zgoda opozycji i rządu na poprawki do
konstytucji, zorganizowanie w tym celu referendum (301 1994 r.) i przeprowadzenie
przedterminowych wyborów. Przy pomocy ONZ i dyplomacji norweskiej w drugiej połowie
czerwca 1994 r. zostało wynegocjowane i podpisane porozumienie w sprawie powołania komisji
do zbadania naruszeo praw człowieka. Otworzyło ono drogę do pokoju wewnętrznego.
Partyzanci dochodzili do wniosku, że metodą walki zbrojnej nie zdobędą władzy. Dlatego z
okazji wyborów (12 XI1995 r.) zawarli rozejm z rządem i wzywali do uczestnictwa w wyborach,
zwłaszcza licznych Indian dotychczas terroryzowanych i spychanych na margines. Podpisali też
wspólnie 4 porozumienia o: prawach ludności indiaoskiej, prawach człowieka, poprawie sytuacji
uchodźców i powołaniu komisji do spraw zbrodni wojennych. Rząd i armia zorganizowały
uroczystości rehabilitujące płk. Jacobo Arbenza, prezydenta obalonego przez agentów
amerykaoskich i siły wojskowe po interwencji USA w Gwatemali w 1954 r. Wybrany w drugiej
turze tych wyborów (711996 r.) prezydent Alvaro Arzu zapowiedział zwalczanie dyskryminacji
663
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
664
troli przestrzegania praw człowieka. Ponieważ nie zmieniło to niczego w stanie faktycznym na
haitaoskiej części wyspy, Rada Bezpieczeostwa w jednomyślnie przyjętej rezolucji zagroziła
wprowadzeniem surowych sankcji (embargo na ropę, broo i amunicję oraz zamrożenie kont ban-
kowych osobom związanym z puczystami) z dniem 23 czerwca 1993 r., jeśli do tego czasu roz-
mowy nie doprowadzą do rozwiązania konfliktu. Ponowne wezwanie do zaostrzenia sankcji skie-
rowała do swych członków OPA.
W obliczu tych działao gen. Cedras udał się do Nowego Jorku na rozmowy z obalonym
prezydentem Aristidem. Mediatorem był przedstawiciel ONZ i OPA Dante Caputo. Po kilku
rundach rozmów zawarto porozumienie zawierające 10-punktowy plan przywrócenia demo-
kracji na wyspie (3 VII 1993 r.). Przewidywał on wysłanie przywódców puczu na emerytury lub
za granicę, powrót Aristide'a na urząd prezydenta (30 X), nominację tymczasowego premiera,
dymisję szefa policji, restrukturację armii, szeroką amnestię dla przeciwników politycznych
prezydenta oraz powołanie przez niego rządu koalicyjnego. Po spełnieniu tych warunków miano
znieśd wprowadzone przez Radę Bezpieczeostwa sankcje gospodarcze, zaś USA przyobiecały
pomoc gospodarczą i wojskową. Nadzór nad powrotem systemu demokratycznego mieli spra-
wowad obserwatorzy ONZ.
Prezydent Aristide zaprzysiągł nowy rząd w Waszyngtonie (30 VIII), a jego inwestytura
odbyła się na Haiti (2 IX). Jednakże prawicowo-wojskowe bojówki uniemożliwiły przyjazd na
wyspę całej misji wojskowej ONZ, która miała nadzorowad przekazanie władzy Aristide'owi. On
sam nie powrócił w przewidzianym terminie, a zwolennicy dyktatury oskarżyli go o zdradę
ojczyzny. W tej sytuacji sankcje ONZ wobec Haiti były nadal stosowane i zostały potwierdzone
przez Radę Bezpieczeostwa (16 X), a okręty amerykaoskie i kanadyjskie przeprowadzały blokadę
Haiti. Pośrednim skutkiem tej akcji było przerwanie jednego z ważniejszych szlaków przerzutu
narkotyków do USA. Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło jednomyślnie rezolucję popierającą
usuniętego prezydenta i grożącą izolacją każdego rządu, który powołają haitaoscy wojskowi „w
pełni odpowiedzialni za cierpienie haitaoskiego ludu". Kiedy junta doprowadziła do za-
przysiężenia tymczasowego prezydenta (11 V 1994 r.), Rada Bezpieczeostwa uchwaliła re-
zolucję o wprowadzeniu zaostrzonych sankcji gospodarczych wobec Haiti. Wiele paostw
Ameryki Łacioskiej i Karaibów zaczęło opowiadad się za interwencją wojskową przeciwko juncie.
Rada Bezpieczeostwa ONZ uchwaliła (31 VII 1994 r.) rezolucję nr 940, której inicjatorami
były USA, Argentyna, Kanada i Francja; upoważniła ona „siły międzynarodowe" do „podjęcia
koniecznych środków" w celu odsunięcia wojskowych od władzy i umożliwienia powrotu
legalnie wybranemu prezydentowi. Główny ciężar operacji i jej organizację przejęły USA, a
udział innych paostw był minimalny. Interwencji sprzeciwiała się większośd paostw latynoskich i
karaibskich. Po przygotowaniu inwazji b. prezydentowi Carterowi udało się zawrzed z gen.
Raoulem Cedrasem (18 IX) w Port-Prince porozumienie, które przewidywało ustąpienie dwóch
członków przywódców junty haitaoskiej i powrót legalnego prezydenta, a także nadzór wojsk
amerykaoskich i haitaoskich nad pokojowym przekazaniem władzy. Siły międzynarodowe
wylądowały na wyspie już po tym porozumieniu. Jednostki bojowe okazały się szybko zbędne,
natomiast wzrosło zapotrzebowanie na jednostki przygotowane do zapobiegania zamachom i
bandytyzmowi. Ściągnięto więc jednostki specjalne z krajów karaibskich i z Polski. Po przyjęciu
przez haitaoski parlament ustawy o amnestii gen. Cedras podał się do dymisji, a prezydent
Aristide (17 X) powrócił do kraju z trzyletniego wygnania.
Na podstawie decyzji Rady Bezpieczeostwa ONZ Amerykanie przestali (31 III) kierowad
operacją na Haiti, gdzie pozostała misja „błękitnych hełmów" z międzynarodowym kontyn-
gentem policyjnym, aby przez rok pomagad przy organizowaniu wyborów oraz szkolid armię
666
opozycji w kraju. Dlatego pod koniec 1992 r. szykujący się do objęcia rządów demokraci amery-
kaoscy wysłali swoich znanych przedstawicieli (George'a McGoverna i Wayne'a Smitha) na
sondażowe rozmowy do Hawany.
Pierwsze powszechne, bezpośrednie i tajne wybory do Zgromadzenia Narodowego i do
zgromadzeo prowincjonalnych na Kubie (24II1993 r.) nie podważyły autorytarnego systemu
politycznego, chociaż w znacznym stopniu odnowiły i odmłodziły skład organów przedsta-
wicielskich. Zadowolony z tych wyników Fidel Castro zapowiedział, że za pięd lat nie będzie już
kandydował i wychwalał Clintona za to, iż nie ma wojowniczego usposobienia. Reakcja na te
komplementy sprowadziła się do stwierdzenia, że Biały Dom będzie czekał na przejaw auten-
tycznej demokracji na Kubie. Natomiast b. prezydent Carter wyraził pogląd, że potrzebną nor-
malizację stosunków amerykaosko-kubaoskich mogłoby zapoczątkowad zniesienie restrykcji
handlowych, rozwój turystyki i swobodne przemieszczanie się osób. Turystyka stawała się bowiem
najbardziej otwartą i dynamiczną dziedziną gospodarki kubaoskiej (w 1992 r. przynosiła już 25%
wpływów dewizowych, a także wzrastała corocznie liczba osób odwiedzających Kubę). Wiele do
myślenia dawał skierowany do Clintona list czołowych dysydentów kubaoskich (IV 1993 r.), w
którym stwierdzono, że Castro nie ponosi sam winy za tragiczną sytuację na wyspie i domagano się
rewizji polityki administracji amerykaoskiej wobec Kuby, a także zewnętrznej pomocy dla
odbudowy zniszczeo spowodowanych marcową burzą tropikalną.
Hawana podejmowała powoli kroki, które mogły przybliżyd porozumienie z Waszyng-
tonem. Ogłaszając redukcję sił zbrojnych (15 VI1993 r.), przedstawiła ten wymuszony sytuacją
gospodarczą akt jako gest pokoju wobec Stanów Zjednoczonych, dokonany w dniu pożegnalnej
uroczystości ostanich żołnierzy b. ZSRR, których brygada stacjonowała na wyspie od 1963 r.
Jednocześnie wyraziła gotowośd przystąpienia do negocjacji w sprawie odszkodowao za własnośd
amerykaoską skonfiskowaną na Kubie w latach sześddziesiątych. Niebawem władze kubaoskie
zaczęły zwalniad z więzieo niektórych dysydentów. Inni otrzymywali zezwolenia na podróże do
USA i Europy. Na zaproszenie ministra obrony Raula Castro przybyli na Kubę amerykaoscy
wojskowi w stanie spoczynku, odbyli rozmowy z przedstawicielami kubaoskich sil zbrojnych.
Podczas obchodów 40. rocznicy rewolucji (26 VII 1993 r.) Castro zapowiedział liberalizację
niektórych rygorów gospodarczych, w tym zniesienie zakazu posiadania przez obywateli obcych
walut. Waszyngton zaczął obawiad się, że napływ dolarów na Kubę osłabi skutki embarga
wobec wyspy.
Oprócz gestów pod adresem Waszyngtonu Kuba przeprowadziła od wiosny 1993 r.
ofensywę dyplomatyczną na rzecz poprawy stosunków politycznych i rozwoju więzi gospo-
darczych z sąsiadami z Ameryki Łacioskiej i regionu Karaibów. Podczas „szczytu" iberoa-
merykaoskiego w brazylijskim mieście Salvador (VII 1993 r.) Castro skłonił partnerów do potę-
pienia amerykaoskiego embarga wobec Kuby. Następnie udał się do Boliwii, gdzie zginął jego
przyjaciel, legendarny bohater ubogiej Ameryki Łacioskiej Ernesto (Che) Guevara. Teraz odbywały
się tam uroczystości demokratycznie wybranego prezydenta (6 VIII 1993 r.), Gonzalo San-cheza de
Losada. Castro był witany przez Boliwijczyków jako symbol „nieugiętej Kuby", ale
nieprzychylnośd dali odczud Amerykanie: ich firmy naftowe odmówiły zatankowania samolotu
Castro. Jednakże dyplomacja amerykaoska podjęła tajne rozmowy z Kubą na temat imigrantów i
wspólnego zwalczania handlu narkotykami. Kroki Hawany na rzecz „politycznego i gospodarczego
otwarcia" zostały docenione przez Komitet Międzynarodówki Socjalistycznej do Spraw Ameryki
Łacioskiej i Karaibów, który na posiedzeniu w Santo Domingo (l IX 1993 r.) wezwał Stany
Zjednoczone do zniesienia embarga handlowego i normalizacji stosunków dyplomatycznych z
Hawaną. Prawie w tym samym czasie Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło większością
667
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
l
głosów rezolucję wzywającą Waszyngton do zniesienia sankcji, gdyż - jak stwierdzono -
naruszją one kartę NZ i prawo międzynarodowe. Za rezolucją nie głosowały jedynie Stany Zjedno-
czone, Izrael, Albania i Paragwaj. Spośród mocarstw największe poparcie dla Kuby deklarowały
Chiny: Jiang Zemin jako pierwszy tej rangi reprezentant Chin złożył oficjalną wizytę na wyspie (21
XI 1993 r.), gdzie zachęcał Castro do wytrwałości zarówno w socjalizmie, jak i w reformach
gospodarczych.
Od legalizacji dolara (VIII 1993 r.) i rozpoczęcia reform gospodarczych kryzys gospo-
darczy szybciej różnicował społeczeostwo kubaoskie. Waszyngton obawiał się nowego exo-
dusu z wyspy. Od lata 1994 r. rozpoczęło się uprowadzanie statków z uciekinierami. Przy okazji
zaprzysiężenia w Bogocie nowego prezydenta Kolumbii, Castro os'wiadczył, że „Kuba nie będzie
strażnikiem granic USA". Dodał też, że „rewolucjoniści nie uciekają z pola walki, ani nie
przechodzą na emeryturę". Następnie wezwał (12 VIII) Stany Zjednoczone do podjęcia „szybkich
i skutecznych kroków", aby powstrzymad nielegalną imigrację z Kuby. W związku z tym
Amerykaoska Straż Przybrzeżna rozpoczęła rozsyłanie mieszkaocom wybrzeża Florydy zawia-
domieo o karach grożącym osobom pomagającym Kubaoczykom w nielegalnym przedostaniu się
do USA. Clinton wydal zakaz przesyłania na Kubę pieniędzy przez kubaoskich emigrantów (około
500 min USD rocznie).
Hawana zgodziła się na waszyngtooską propozycję rozpoczęcia w siedzibie ONZ rozmów na
temat migracji, ale proponowała jednoczesne rozszerzenie ich na sprawy „nieludzkiej blokady
amerykaoskiej wobec Kuby". Rokowania waszyngtooskie (1-8IX) doprowadziły jedynie do
uzgodnienia, że USA miały co roku przyjmowad 20 tyś. legalnych imigrantów i wydad wizy
zakwalifikowanym już do wyjazdu, zaś Kuba zobowiązała się powstrzymad morski exodus. Po-
rozumienie to, jak również następująca po nim zapowiedź wprowadzenia na Kubie liberalizacji
rynku rolnego sprawiły, że Zgromadzenie Ogólne ONZ podjęło (26 X) uchwałę wzywającą USA do
zniesienia embarga ekonomicznego nałożonego na Kubę (przeciw głosowały tylko USA i
Izrael).
Między październikiem a grudniem 1994 r. Hawana podjęła decyzje o liberalizacji rynku
produktów przemysłowych i rzemieślniczych, dopuszczaniu udziału kapitału zagranicznego do
wszystkich produkcyjnych sektorów gospodarki oraz zakładaniu sklepów prywatnych z towarami
przemysłowymi i rzemieślniczymi. Waszyngton nie zgodził się jednak na udział Kuby w
„szczycie" przywódców całego kontynentu amerykaoskiego w Miami. Na początku 1995 r.
pojawiły się pewne oznaki wychodzenia Kuby z izolacji. Biznesmeni z Kanady, Meksyku,
Brazylii i Hiszpanii zaczęli inwestowad w intratne gałęzie, a wyspa znów stawała się atrakcją
turystyczną. Składający po raz pierwszy wizytę Wysoki Komisarz do Spraw Uchodźców mógł
rozmawiad szerzej o więźniach politycznych i prawach człowieka. Hawana rozwijała dialog z
innymi stolicami na temat restrukturyzacji swojej ekonomiki. Do stolicy Kuby zjechali przed-
stawiciele ponad 100 krajów reprezentowanych w organizacji „Solidarnośd z Kubą", dzięki którym
głosowania w ONZ wypadały dla niej pomyślnie. Castro został przyjęty (13 III 1995 r.) w
Pałacu Elizejskim przez Mitteranda, który ujawnił, że od 1981 r. tłumaczył kolejnym prezydentom
amerykaoskim, „iż utrzymywanie embarga przeciwko Kubie jest błędem". Po kolejnym
porozumieniu kubaosko-amerykariskim w sprawie uchodźców i mianowaniu przez Clintona spe-
cjalnego doradcy do spraw Kuby na posiedzeniu OPA na Haiti (4-9 VI) przeważył pogląd, że
„Kuba zasługuje na szansę".
Przedstawiciel USA stwierdził wówczas, że ponowne przyjęcie Kuby do OPA będzie możliwe,
jeśli zapoczątkuje ona przemiany demokratyczne. Izba Reprezentantów Kongresu USA
postanowiła jednak (21IX) rygorystyczniej egzekwowad sankcje wobec Kuby. Wkrótce po-
668
tem Unia Europejska podjęła decyzję o przygotowaniu umowy gospodarczej z Kubą; rozmowy
prowadzili w Hawanie przedstawiciele Hiszpanii, Francji i Włoch (tzn. Trójka UE). Zgromadzenie
Ogólne NZ (2 XI) głosami 117 paostw (o 16 więcej niż przed rokiem) wezwało USA do
zniesienia sankcji przeciwko Kubie o więcej niż przed rokiem. Prawie jednocześnie rosyjski
wicepremier Oleg Soskowiec zawarł w Hawanie kilka umów o współpracy gospodarczej i woj-
skowej. Po zestrzeleniu amerykaoskich samolotów cywilnych w przestrzeni powietrznej Kuby
dyplomaci USA usłyszeli od Rady Bezpieczeostwa ONZ jedynie wyrazy ubolewania (II1996 r.), a
także wezwanie Moskwy do spokoju.
Partnerów USA z Europy Zachodniej poirytowała ustawa Helmsa-Burtona, która rozciągnęła
sankcje anty kubaoskie na przedsiębiorstwa handlujące z Kubą. Szefowie dyplomacji paostw „15"
przyjęli więc (22 IV) deklarację grożącą zastosowaniem „środków retorsji" w razie stosowania tej
ustawy. Unia Europejska, która objęła 45% handlu zagranicznego Kuby, zażądała (3 V)
otwarcia na temat embarga oficjalnych konsultacji z USA w ramach WTO; następnym krokiem
byłoby wniesienie skargi do WTO. Przewodniczący Komisji Europejskiej zwrócił się (12 V) do
Clintona o zawieszenie na pół roku jednego z artykułów ustawy zaostrzającej embargo, co też po 4
dniach zostało w Waszyngtonie dokonane. W Brukseli Komisja Europejska i ambasadorzy „15"
przystąpili jednak do opracowania planu kontrposunięd na wypadek uruchomienia zawieszonego
artykułu. Również Grupa z Rio powołała (19 V) specjalną komisję do zbadania amerykaoskiej
ustawy antykubaoskiej.
Z kontrowersji wokół Kuby korzystała dyplomacja rosyjska. W czasie wizyty w Hawanie
Primakow podpisał (23 V) z ministrem Roberto Robaina deklarację o zasadach stosunków
wzajemnych oraz program współpracy kulturalnej i naukowej na lata 1996-1998. Podkreślił
przy tym, że „stosunki z Kubą stanowią jeden z priorytetów polityki zagranicznej Rosji". Przy-
znając, że „sytuacja jeszcze nie dojrzała do tego, by Rosja mogła wystąpid w charakterze pośre-
dnika między Hawaną i Waszyngtonem", wypowiedział się przeciwko temu, „by wewnętrzne
ustawy jakiegokolwiek paostwa stawały się prawem międzynarodowym".
Skomplikowane rozwiązywanie, dalece z różnych względów umiędzynarodowionych, kon-
fliktów wewnętrznych kilku paostw Ameryki Łacioskiej i Karaibów hamowało proces pełnej
normalizacji i stabilizacji stosunków na półkuli zachodniej. Piękna idea Yiolety Chamorro demi-
litaryzacji Ameryki Łacioskiej z marca 1990 r. nie doczekała się realizacji. Daleko było też do
realizacji „planu Ariasa" z 1987 r. Na „szczytach" środkowoamerykaoskich (Gwatemali, Kostaryki,
Hondurasu, Nikaragui i Salwadoru) w Puntarenas (15-16 XII 1990 r.) i w San Salwador (15-16
VII 1991 r.) przedyskutowano jedynie kwestie kontroli zbrojeo i ugrupowao zbrojnych, przemytu
broni i akcji terrorystycznych. Z początkiem 1991 r. podjęto kwestię tworzenia wspólnych ambasad
„regionalnych" w Europie Środkowej, aby taki oszczędnościowy model zastosowad potem na
innych obszarach. „Piątka" środkowoamerykaoska zawarła także porozumienie w sprawie
ustanowienia wspólnego paszportu (3 XI1990 r.). Z trudem rozwijała się liberalizacja handlu,
chociaż Meksyk najwcześniej zgodził się obniżad cła. Gwatemala, Honduras, Nikaragua i Salwador
zawarły Środkowoamerykaoską Unię Polityczną i Ekonomiczną (21IV 1993 r.), wzorowaną na
EWG, lecz pozbawioną jej atutów ekonomicznych. Dwa dni później Grupa z Rio i EWG
opowiedziały się w Kopenhadze za zacieśnieniem stosunków gospodarczych. Następnie szefowie
paostw i rządów Ameryki Środkowej postanowili rozszerzyd zawartą między nimi Unię (29 X 1993
r.).
Dużo kłopotów sprawiała „piątce" kwestia praw człowieka w krajach przeżywających
konflikty. Szefowie dyplomacji paostw Ameryki Środkowej dyskutowali te problemy ze swoimi
kolegami z Grupy Trzech i krajów EWG. Udało im się doprowadzid do wspólnej konferencji
669
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
w Lizbonie (24-25 II 1992 r.), gdzie omawiano projekty umacniania demokracji w regionie
środkowoamerykaoskim, aby tą drogą zapewniad poszanowanie praw człowieka.
Na XV „szczycie" środkowoamerykaoskim w Guacimo w Kostaryce (18-21 VIII 1994 r.)
paostwa regionu zobowiązały się do skuteczniejszej walki z analfabetyzmem, przemytem narko-
tyków i korupcją, a także podpisały porozumienie w sprawie zacieśnienia współpracy gospodarczej.
Następnie na konferencji w Tegucigalpie prezydenci tych paostw podkreślali (25 X), że
wprowadzenie systemu rządów demokratycznych nie wystarcza do pokonania poważnych
wyzwao gospodarczych i społecznych, lecz potrzeba też do tego zacieśnienia integracji go-
spodarczej i dopływu środków zagranicznych.
670
1990-1995 paostwa latynoskie otrzymały 66 mld USD inwestycji bezpośrednich (tzn 4 razy
więcej niż w latach 1985-1989). Stabilnośd tego rodzaju inwestycji lepiej służyła rozwojowi
kontynentu. Największy wzrost osiągnęły inwestycje USA - z 4,7 do 33,6 mld USD, a następnie
Hiszpanii, W. Brytanii i Chile.
Politycznym wyrazem zmiany klimatu w stosunkach międzyamerykaoskich były obrady
XXI sesji Zgromadzenia Ogólnego OPA w stolicy Chile (14-15 VI1991 r.). Po raz pierwszy
zamiast kwiecistych przemówieo i polemik zajmowano się konkretnymi przedsięwzięciami
mogącymi jednoczyd Amerykę Łacioską. Stałej Radzie OPA zalecono, aby wspólnie z Między-
amerykaoskim Bankiem Rozwoju opracowała odpowiedni plan działao ekonomicznych. W celu
umacniania bardzo młodej w niektórych krajach regionu demokracji uchwalono specjalną rezolucję
w sprawie środków, jakie powinny zostad podjęte w przypadku wojskowego zamachu stanu w
jednym z krajów członkowskich (m.in. zwołanie Stałej Rady OPA, a następnie Zgromadzenia
Ogólnego). Wytknięto przypadki łamania praw człowieka w Gwatemali i w Salwadorze.
Podsekretarz stanu Lawrence Eagleburger usprawiedliwiał dotychczasowe błędy w latynoame-
rykaoskiej polityce USA oddziaływaniem „zimnej wojny", zapewniając, że mimo zwycięstwa w
wojnie o Kuwejt jego kraj nie uzurpuje sobie prawa do interwencji w wewnętrzne sprawy
innych paostw.
Na sesji OPA w Buenos Aires (15 III 1994 r.) podjęto zagadnienie bezpieczeostwa Ameryki
Łacioskiej i Karaibów pod kątem możliwości redukowania zbrojeo i armii przez paostwa
tego regionu. Następnie organizacja ta zajęła się również tworzeniem programu Wspólnego Rynku
Wiedzy Naukowej i Technologicznej (MERCOCYT), który zaczął funkcjonowad w 1994 r.
Odpowiedzialny za przygotowanie takiego programu stały Komitet OPA po dwóch latach na
spotkaniu w Cartagenie (24-26 I 1996 r.) przygotował jego projekt na zebranie ministrów
odpowiedzialnych za naukę i technologię (III 1996 r.). Ministrowie ustalili problemy i obszary
ogólnokontynentalnego dialogu na temat polityki, strategii i instrumentów współpracy oraz
wymiany w dziedzinie nauki i technologii.
Od „szczytu" kontynentalnego w Miami (XII 1994 r.) OPA dużo zajmowała się sprawami
handlu, rozwoju, demokracji, korupcji, bezpieczeostwa, terroryzmu, zdrowia i ochrony środowiska.
Na sesji w Panamie (2 VI 1996 r.) podkreśliła potrzebę współpracy w zakresie turystyki i
kultury, zdrowia i oświaty oraz zwalczania handlu narkotykami.
Ważnym czynnikiem jednoczenia krajów latynoskich na zasadach demokracji stała się
instytucjonalizacja „szczytów" iberoamerykaoskich, którą uchwalono w Guadalajarze (18-19 VII
1991 r.). „Szczyty" doroczne postanowiono odbywad kolejno w Hiszpanii, Brazylii, Kolumbii i
Argentynie. Deklaracja z Guadalajary opowiedziała się za pełnym poszanowaniem prawa
międzynarodowego i przeciwko stosowaniu siły (co komentowano jako ostrzeżenie pod adresem
USA). Zaproponowano w niej także utworzenie specjalnego funduszu iberoamerykaoskiego na
rzecz rozwoju społeczności indiaoskiej oraz wolę rozwijania nowej kultury współpracy między-
narodowej jako jedynej drogi „ku sprawiedliwemu i stabilnemu światu".
Wyraźne, chod łagodne przeciwstawienie Ameryki Łacioskiej Stanom Zjednoczonym odbywało
się na kolejnych „szczytach" iberoamerykaoskich, w których brali udział szefowie paostw Ameryki
Łacioskiej oraz Hiszpanii i Kanady. Drugi taki „szczyt" odbył się w Madrycie (23-24 VII 1992
r.) bez udziału prezydentów Peru, Wenezueli i Kolumbii, którzy mieli wówczas w swoich
krajach poważne komplikacje wewnętrzne. Uczestnicy „szczytu" ponownie podkreślili przywiązanie
tej grupy paostw do demokracji, apelując pośrednio do obecnego tam Fidela Castro i
nieobecnych Stanów Zjednoczonych, chociaż bezpośrednio Deklaracja Madrycka nie wymieniała
tych krajów. Przywódca kubaoski ostro skrytykował USA jako mocarstwo, które
671
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
poprzez embargo ekonomiczne wobec Kuby „popełnia zbrodnię ludobójstwa". Mówiąc o demo-
kratycznym kierunku rozwoju, dokument madrycki wskazywał jednak Castro, że podstawę ta-
kiego rozwoju tworzą liberalne reformy. Równocześnie przypominał Waszyngtonowi, że wyrazem
takiego rozwoju jest równoprawnośd współpracy i wymiany międzynarodowej wolnej od
protekcjonizmu czy dominacji. W podobnym duchu wypowiadała się deklaracja III „szczytu"
iberoamerykaoskiego w brazylijskim Salvadorze (15-16 VII 1993 r.). Potępiała ona zdecydowanie
stosowanie przez jeden kraj przeciw drugiemu środków gospodarczych i handlowych w celach
politycznych. Domagała się też swobodnego dostępu do rynków międzynarodowych, możliwości
zakupu technologii i udostępniania wiedzy naukowej. Akcentowała wreszcie, że istnienie nędzy jest
etycznie nie do zaakceptowania, a politycznie stanowi zagrożenie dla przyszłości demokracji.
Również IV „szczyt" w Cartagenie (14-15 VI1994 r.) nie poparł embarga antyku-baoskiego.
Udzielił natomiast poparcia proklamowanym przez Hawanę reformom.
V „szczyt" w argentyoskiej miejscowości San Carlos de Bariloche (16-17 X 1995 r.) zajął się
przede wszystkim sprawami oświaty w Ameryce Łacioskiej i wyraził poparcie dla Kuby, ale
ostrzegał, że handel narkotykami i nierówności społeczne będą zagrażad stabilności poli-
tycznej w krajach Ameryki Łacioskiej.
Warto zauważyd, że obchodzone w 1992 r. „Spotkanie Dwóch Światów" sprzed pół tysiąca
lat wywołały intelektualny sprzeciw wielu słynnych pisarzy latynoamerykaoskich, którzy od
dawna łączyli sztukę z polityką. Wyrażali go zwłaszcza tacy pisarze jak: Carlos Fuentes z
Meksyku, Gabriel Garcia Marąuez z Kolumbii i Mario Vargas Llosa z Peru. Krytykowali oni
zamazywanie roli kultury i cywilizacji indiaoskiej w dziejach Ameryki Południowej, oskarżali
anglosaskich nosicieli młodej cywilizacji przemysłowej o lekceważenie złożoności wielowiekowej
kultury latynoamerykaoskiej. Fuentes stwierdził wręcz, że Stany Zjednoczone będą mogły jeszcze
dużo nauczyd się z tej kultury i wyrażał przekonanie, iż mocarstwo to będzie musiało
latynizowad się. Podobny pogląd znajdował poparcie wielu intelektualistów i polityków Ameryki
Południowej, którzy niechętnie słuchali nasilonych po II wojnie w Zatoce Perskiej wywodów Busha
o „konieczności utrzymania amerykaoskiego przywództwa w świecie", a zatem i na obszarze
półkuli zachodniej.
Równolegle paostwa „nowych demokracji" w Ameryce Łacioskiej starały się uwiary-
godnid swoje przemiany poprzez zacieśnianie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Cha-
rakterystyczny przykład stanowiła Argentyna. Prezydent Menem nie tylko przestawił gospodarkę
na tory wolnorynkowe, lecz i jako jedyny w Ameryce Łacioskiej zaangażował swój kraj w
wojnę o Kuwejt po stronie USA i kierowanej przez nie koalicji. Za jego rządów Argentyna
wycofała się z ruchu paostw niezaangażowanych i działała wewnątrz MERCOSUR na rzecz
zacieśniania współpracy z Waszyngtonem. Jednakże mimo wspólnej przynależności do OPA,
administracja amerykaoska nie zgodziła się poprzed Argentyny w jej długich dyskusjach z Wielką
Brytanią na temat uregulowania sporu o Falklandy-Malwiny. Chociaż Londyn i Buenos Aires nadal
rościły pretensje do wysp, to jednak w 1990 r. postanowiły zawiesid spór dyplomatyczny i
rozwijad normalną współpracę gospodarczą, którą bardziej zainteresowana była Argentyna.
Istotny problem tworzyło uzurpowanie sobie przez Waszyngton prawa uprowadzania
obywateli krajów latynoskich, którzy byli poszukiwani przez amerykaoski wymiar sprawiedli-
wości (potwierdzone zresztą 15 VI 1992 r. przez Sąd Najwyższy USA). Pod tym naciskiem
gwatemalski parlament przyjął ustawę o ekstradycji handlarzy narkotyków do Stanów Zjedno-
czonych (IX 1992 r.). Administracja Clintona, który nasilił walkę z narkomanią, rozpoczęła
rozbijanie gangów przemytniczych bezpośrednio w Peru i Kolumbii. Rząd tej ostatniej poczuł
się zmuszony do samodzielnego osłabienia mafii narkotykowej i polowania na jej szefów
672
(np. 2 XII 1993 r. zastrzelono barona Pablo Escobara). Trudniejszy pozostawał problem uprawy
koki, z której żyje wielu rolników krajów andyjskich. Zastąpienie tych upraw nie było możliwe bez
pomocy finansowej rządów i „wielkiego sąsiada" z północy. Pod tym względem najsłabiej
realizowano uzgodnienia „szczytu" antynarkotykowego 32 paostw w Cartagenie (23-26 IV
1991 r.); na informacjach banków o przepływie pieniędzy i zapobieganiu praniu „brudnych pie-
niędzy" korzystały przede wszystkim paostwa bogate, zwłaszcza Stany Zjednoczone.
Od 1993 r. administracja Clintona wysuwała na czoło priorytetów amerykaoskiej polityki
zagranicznej bezpieczeostwo ekonomiczne. Dowodziły tego batalie polityczne o instytu-
cjonalizację ugrupowania NAFTA, o ratyfikację umów Rundy Urugwajskiej GATT oraz o two-
rzenie wspólnego rynku obu Ameryk. W szczególny sposób wyrażał to (drugi od 1967 r.) „szczyt"
panamerykaoski w Miami (9-10 XII 1994 r.). Rozwinięta tam koncepcja współpracy regionalnej
zyskała już wczes'niej poparcie subregionalnych organizacji integracyjnych oraz „szczytu" ibe-
roamerykaoskiego. Powiązania Waszyngtonu ze stolicami południowej części kontynentu ułatwiły
elity tych krajów, będące w coraz większym stopniu pod wpływem USA i częstokrod uformowane na
uczelniach amerykaoskich. One to zaakceptowały współpracę wojskową obu Ameryk, do której nowe
akcenty wniosło panamerykaoskie spotkanie ministrów obrony USA, Kanady i 32 paostw
południowoamerykaoskich (prócz Kuby) w Williamsburgu (24-25 VII 1995 r.). W wielu
krajach kontynentu rozpoczął się proces modernizacji armii.
Od 1995 r. do naczelnych celów amerykaoskiej polityki zagranicznej zaliczono walkę z
terroryzmem i przestępczością zorganizowaną, czym były zainteresowane także paostwa
latynoamerykaoskie. Prezydent Parlamentu Andyjskiego poparł (24 IV 1995 r.) skierowany do
Waszyngtonu wniosek rządów Boliwii, Kolumbii, Paragwaju i Peru, aby zwoład panamerykaoski
„szczyt" antynarkotykowy w imię „zasady współodpowiedzialności, jako podstawy sukcesu w
walce z przemytem narkotyków". Paostwa andyjskie od lat miały kłopoty z kartelami narkoty-
kowymi. Przywódcy 14 paostw Grupy z Rio na IX „szczycie" w Quito (4-5IX 1995 r.) zaakcep-
towali potrzebę łączenia walki z przemytem narkotyków z rozwiązywaniem problemu nędzy w
Ameryce Łacioskiej.
Skoordynowana akcja władz Kolumbii, Peru, Ekwadoru, Hondurasu, Boliwii i Wenezueli, a
także stacjonujących w Panamie wojsk amerykaoskich, skierowana przeciwko producentom i
handlarzom narkotyków, wywoływała protesty plantatorów koki, którym niszczyła plantacje,
spychając ich na skraj nędzy. Wspólne spotkanie Grupy z Rio i paostw Unii Europejskiej w
boliwijskim mieście Cochabamba (15-16IV 1996 r.) zwróciło uwagę, aby zwalczaniem produkcji
i handlu narkotykami nie pogłębiad nędzy w krajach-producentach. „Szczyt" Wspólnoty
Andyjskiej już wcześniej przestrzegał (10 III), że redukowanie pomocy USA dla Kolumbii z
powodu rozbieżności wokół zwalczania handlu narkotykami może jedynie sprzyjad rozwojowi
terroryzmu mafii narkotykowych. Prezydenci podkreślili, że eliminowanie karteli i produkcji
narkotyków należy w większym stopniu prowadzid środkami ekonomicznymi.
Rozdział XXXII
674
obcych rządów za utrzymaniem sankcji przeciwko RPA, gdy przedstawiciele Pretorii zabiegali o
ich znoszenie. Rada EWG pokierowała się własnym interesem i dlatego uchyliła sankcje im-
portowe (15 IV 1991 r.), utrzymując na razie sankcje eksportowe (na broo, ropę, środki transportu i
materiały jądrowe). Uczyniła to wbrew stanowisku „paostw frontowych" (Angoli, Botswany,
Namibii, Mozambiku, Tanzanii, Zambii i Zimbabwe) oraz specjalnego Komitetu OJA,
wyrażonemu w czasie spotkao w Harare (6-7 II 1991 r.). Sprowadzało się ono do pochwał kie-
runku polityki de Klerka przy akcentowaniu potrzeby dalszego utrzymania sankcji.
Wiosną 1991 r na forum OJA zarysowała się polaryzacja stanowisk wobec RPA. Np.
Kenia i Nigeria (przewodnicząca aktualnie temu forum) wypowiadały się za wspieraniem reform de
Klerka i stopniowym rozwijaniem stosunków z RPA. Natomiast Zimbabwe, które dużo ucierpiało
wskutek ingerencji RPA, przeciwdziałało dyplomatycznym zabiegom Pretorii, pragnąc działad
wspólnie z ruchami wyzwoleoczymi, którym od dawna udzielało schronienia i wsparcia. W
praktyce jednak RPA była największym partnerem handlowym Zimbabwe, dla której ekonomiczne
oferty de Klerka były zarazem kuszące i niepokojące. Prezydent RPA przekonywał bowiem swoich
rozmówców afrykaoskich do koncepcji wspólnego rynku południowoafrykaoskiego, powiązanego z
innymi blokami na kontynencie. W łonie OJA panowała jednak obawa przed przytłoczeniem
gospodarek proponowanej strefy przez gospodarkę RPA, której potencjał równał się łącznemu
potencjałowi pozostałej części Afryki na południe od Sahary. W czasie wizyty de Klerka w Suazi
(10 VI1991 r.) 23-letni król tego niewielkiego paostwa, Mswati III, odpowiedział na ofertę swego
gościa, iż szefowie 18 paostw afrykaoskich, które tworzą Strefę Preferencyjnego Handlu, gotowi są
współpracowad z RPA z chwilą zniesienia apartheidu.
Tymczasem rząd podsycał starcia między potężnym ANC i słabszym PAC a subwencjo-
nowaną przez agendy rządowe Partią Wolności Inkatha, która prowokowaniem stard przy-
czyniła się do śmierci około 5 tyś. osób spośród ludności murzyoskiej. Szefowie „paostw fronto-
wych" na spotkaniu w Lusace (l l V 1991 r.) wezwali Pretorię do opanowania prowokowanych
rozruchów oraz opowiedzieli się za poprawą stosunków między ANC, PAC i Inkatha. Pod tym
naciskiem Inkatha zgodziła się wziąd udział w konferencji z de Klerkiem oraz z ANC i innymi
formacjami. Zorganizowany po raz pierwszy na terenie RPA zjazd ANC w Durbanie (2-7 VII
1991 r.), który nakreślił drogę dochodzenia do władzy i wybrał przewodniczącym umiarkowanego
Nelsona Mandelę, wypowiedział się za stopniową likwidacją sankcji międzynarodowych wobec
RPA, a także za wygaszeniem walk frakcyjnych wśród ludności murzyoskiej jako warunkiem
skutecznych rozmów z rządem. Podpisana przez de Klerka ustawa anulująca (7 VI 1991 r.)
„Akt o rejestracji ludności", jak również zapowiedź podpisania przez RPA traktatu o
nierozpowszechnianiu broni jądrowej wywołały pozytywne reakcje wszystkich mocarstw, a
także rządów afrykaoskich. Waszyngton zareagował zniesieniem sankcji gospodarczych i
zadeklarowaniem pomocy murzyoskiej ludności RPA (10 VII).
Przyznanie się Pretorii do popierania i szkolenia bojowników Inkatha ułatwiło rozmowy
przygotowawcze do konferencji różnych sił politycznych. Dla uciszenia „Inkathagate" de Klerk
zapowiedział anulowanie 41 tajnych przedsięwzięd rządowych, które obejmowały mechanizmy
współpracy policji i wojska z Inkatha. Po trzech miesiącach przygotowao doszło do „Układu o
pokoju", podpisanego w Johannesburgu (14IX 1991 r.) przez przedstawicieli 30 partii po-
litycznych, związków zawodowych i szefów bantustanów (bez skrajnej prawicy i lewicy). Naj-
ważniejszymi sygnatariuszami układu były: rząd, ANC i Inkatha. Od tego momentu rozpoczęły się
trudne i powolne rozmowy nad wdrażaniem reform w RPA. Po uzgodnieniu przez rząd i 22
organizacji społeczno-politycznych procedury przyszłej konferencji konstytucyjnej
675
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
(30 XI1991 r.) Mandela wypowiedział się w Zgromadzeniu Ogólnym NZ za stopniowym
znoszeniem sankcji ekonomicznych wobec RPA (3 XII).
Negocjacje wewnętrzne w RPA odbywały się na forum Konwencji na Rzecz Demokra-
tycznej Afryki Południowej (CODESA) w grudniu 1991 r. oraz w maju 1992 r. W międzyczasie
de Klerk odniósł zwycięstwo w referendum (17 III 1992 r.), w którym 68 % białej ludności RPA
wypowiedziało się za proponowanymi przez niego reformami i nową konstytucją. Na forum
CODESA wszyscy byli zgodni co do tego, że epoka apartheidu minęła; znaczne rozbieżności
dotyczyły wszakże tworzenia demokratycznego rządu przejściowego, wyborów i nowej konstytucji.
Na rozbieżności w dyskusjach nałożyła się nowa fala przemocy i morderstw w gettach, a także w
bantustanach. Sytuacji nie zmieniła decyzja Rady Bezpieczeostwa ONZ w sprawie wysłania do
RPA obserwatorów (18 VIII). Kiedy Mandela spotkał się wreszcie z de Klerkiem (26 IX), aby
zastanowid się nad kontynuacją reform demokratycznych, Zulusi z partii Inkatha zaczęli mówid o
„zmowie", w wyniku której zwycięzcą mógłby zostad jedynie ANC. Destabilizacja polityczna
zaczęła znowu zagrażad gospodarce RPA i odstraszad obce kapitały. Wśród czarnej ludności
RPA rosło bezrobocie. W tej sytuacji Mandela wypowiedział za zniesieniem pozostałych sankcji
międzynarodowych wobec RPA pod warunkiem, że przedsiębiorcy zechcą zmniejszyd bezrobocie
wśród czarnej ludności kraju (19 11993 r.).
Dopiero po 10 miesiącach od zerwania rozmów mogło dojśd (5-6 III 1993 r.) pod Johannes-
burgiem do spotkania przedstawicieli 26 delegacji; udało się im uzgodnid prace CODESA III,
które rozpoczęły się po miesiącu. Mimo okrutnej dywersji białych konserwatystów w postaci
zamordowania Chrisa Haniego, przywódcy komunistów i działacza ANC, prace te przyniosły
pozytywne efekty. Po kilku tygodniach (7 V) uzgodniono, że pierwsze wielorasowe, wolne i
demokratyczne wybory w RPA odbędą się w kwietniu 1994 r. Znamienny był fakt, że
Szwecja jako jedyne paostwo świata natychmiast zadeklarowała pomoc ANC w organizo-
waniu jego kampanii wyborczej. Po dłuższych dyskusjach w ramach CODESA i w łonie po-
wołanej przez to forum komisji datę przyszłych wyborów parlamentarnych zaproponowano na 27
kwietnia. Wyznaczenie terminu przyczyniło się do zaostrzenia stard między plemieniem Zu-lusów
a plemieniem Kosa i rozbieżności między ich reprezentantami - Inkatha z Buthelezi i ANC z
Mandela na czele. Ich zaaranżowane przez dwóch biskupów (anglikaoskiego i metody-stycznego)
spotkanie w Johannesburgu (23 VI) uwydatniło jedynie rozbieżności stanowisk. Przywódca Inkathy
chciał, aby RPA stała się federacją lub konfederacją w dłuższym procesie, natomiast Mandela
wypowiadał się za szybkim tworzeniem paostwa unitarnego z silną władzą centralną.
Butheleziemu chodziło głównie o zachowanie tożsamości swojego plemienia, podczas gdy Mandela
troszczył się o utrzymanie jedności paostwa, zagrożonej przez tendencje części białej ludności do
utworzenia separatystycznego paostewka. Kiedy uczestnicy CODESA III przyjęli zaproponowaną
datę wyborów wielorasowych (3 VII), kongres Inkatha zdecydował się wycofad swoją delegację z
rozmów (18 VII); Zulusi rozpętali nową serię morderstw na przedmieściach większych aglomeracji.
Mimo mordów i przemocy wielopartyjnaRada Negocjacyjna (wyłoniona z CODESA) zdołała
zaproponowad (8 IX) projekt ustawy o utworzeniu Tymczasowej Rady Wykonawczej, która
miałaby zarządzad RPA do pierwszych wielorasowych wyborów. Ustawę uchwalił parlament w
Pretorii (23 IX). Złożona z przedstawicieli wszystkich ugrupowao, które opowiedziały się za
przygotowaniem wyborów, Rada miała byd swego rodzaju „gabinetem cieni", który miał wpływ na
politykę zagraniczną, gospodarczą i bezpieczeostwa wewnętrznego. Następnego dnia Mandela
mógł więc na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ wezwad wszystkie paostwa do zniesienia wobec
RPA wszelkich sankcji ekonomicznych (prócz embarga na dostawy broni i techno-
676
logii jądrowej). Tego samego dnia de Klerk skierował podobny apel do wielkich przedsiębiorców,
z którymi spotkał się w Nowym Jorku. W ciągu kilku dni 50 paostw ogłosiło zniesienie sankcji,
a Międzynarodowy Fundusz Walutowy zadeklarował dla RPA wysoką pomoc finansową. Wkrótce
Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło rezolucję zgodną z wnioskiem Mandeli (8 X). W
tydzieo później przyznano w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla Nelsonowi Mandeli i
Frederikowi de Klerkowi.
Instytucjonalizacja demokratycznego systemu w RPA postępowała w przychylnym kli-
macie międzynarodowym. Przedstawiciele rządu i wszystkich, prócz prawicy afrykanerskiej i
Inkathy formacji politycznych, podpisali w Johannesburgu (17 XI1993 r.) historyczne poro-
zumienie wielorasowe. Główną częścią tego liczącego 160 stronic dokumentu stanowił tekst
nowej konstytucji, która miała obowiązywad w ciągu pięciu lat okresu przejściowego po wyborach
wyznaczonych na 27 kwietnia 1994 r. Konstytucję tę uchwalił następnie parlament RPA (22 XII
1993 r.) Przewidywała ona powstanie wielorasowego parlamentu, utworzenie po wyborach rządu
jedności narodowej, zniesienie bantustanów, utworzenie pięciu prowincji z własnymi rządami
lokalnymi i parlamentarnymi. Zawierała także Kartę Praw, która wprowadzała równośd praw i
swobód dla wszystkich obywateli oraz równośd jedenastu języków oficjalnych. Nowa ustawa
zasadnicza oznaczała więc koniec 300-letniej władzy białych w Południowej Afryce, a zarazem
zapowiadała władzę czarnej większości. Cały świat oczekiwał tej zmiany warty. Wobec jej
nieuchronności i dla zatarcia długotrwałego popierania systemu apartheidu, USA już wcześniej
zaoferowały szkolenie członków osobistej ochrony Nelsona Mandeli (23 YIII-3IX 1993 r.).
Rzecznik Departamentu Stanu uzasadniał to faktem, że bezpieczeostwo Mandeli ma zasadnicze
znaczenie dla przyszłości pokoju w tym rejonie świata.
Przygotowując się do demokratycznych wyborów parlamentarnych, ANC zarejestrował się
(10II1994 r.) jako partia polityczna. Poszedł na konpromisy z partią Inkatha i Zulusami - prze-
ciwnikami silnej władzy centralnej, godząc się na wpisanie do konstytucji prawa do „samostano-
wienia" i tworzenia półautonomicznych prowincji. Do wyborów zgłosiło się 27 partii i ugrupowao
politycznych (oprócz konserwatystów, realistów i federalistów). W przeddzieo wyborów weszła
w życie nowa konstytucja i nowa, sześciokolorowa flaga RPA. Przedłużone o dzieo wybory (26-29
V) w pełni demokratyczne, obserwowane przez misję ONZ, dokonały historycznej zmiany
sceny politycznej RPA. ANC uzyskał w nich 62,65% głosów, Partia Narodowa de Klerka 20,3%
głosów i Partia Wolności Inkatha 10,5% głosów. Parlament - zróżnicowany rasowo — powołał
(9 V) Nelsona Mandelę na prezydenta nowej RPA. Na tej uroczystej sesji obecne były delegacje
160 krajów, w tym 42 szefów paostw.
Prezydent Mandela podkreślił, iż celem nowej większości jest „wyleczenie ran przeszłości i
stworzenie nowego ładu opartego na sprawiedliwości dla wszystkich". Odrodzona RPA zaczęła
wracad na forum międzynarodowe. Rada Bezpieczeostwa zniosła (26 V) embargo na dostawy
broni do tego kraju. RPA została przyjęta do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów (l VI), do ruchu
paostw niezaangażowanych (31 V) i do Organizacji Jedności Afrykaoskiej (6 VI) jako jej 53
członek. Ponownie zajęła też (23 VI) miejsce w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
Radykalna zmiana stosunku świata zewnętrznego do nowej RPA znalazła wyraz w są-
siedzkim kręgu paostw. Szefowie dyplomacji „paostw frontowych" (Botswany, Mozambiku,
Zambii, Zimbabwe i Tanzanii) na spotkaniu w stolicy Namibii (31 VII 1994 r.) doszli do wniosku,
że wobec przemian w RPA ich organizacja straciła sens i po 20 latach istnienia należy ją
rozwiązad. Postanowili odgrywad teraz rolę politycznego skrzydła Wspólnoty Rozwoju Afryki
Południowej (SADC). Natomiast RPA deklarowała, że jej pomoc „dla braci afrykaoskich -jak to
określił minister spraw zagranicznych Alfred Nzo w wywiadzie dla Rzeczypospolitej (3 VIII) -
677
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
będzie na tyle znaczna, na ile będzie nas na to stad. RPA może przekazad swoje doświadczenia,
pomóc w wykorzystaniu nowoczesnej technologii, z którą w RPA już od dawna mamy do czy-
nienia".
Zachód już jawnie starał się o rozwój współpracy zagranicznej z RPA. Major był pierwszym
od 30 lat szefem rządu brytyjskiego, który złożył wraz z grupą biznesmenów i naukowców wizytę w
Kapsztadzie (19-21IX) w celu „zbudowania nowych stosunków partnerskich" między oboma
paostwami. Do RPA zaczęły powracad firmy amerykaoskie, które dostrzegały, że warto powrócid
do kraju dającego 40% produkcji przemysłowej Afryki i otwartego na s'wiat. Do powrotów i
inwestowania zachęcał przemysłowców i finansistów amerykaoskich prezydent Man-dela w czasie
wizyty w USA (X 1994 r.). Coraz szerzej rozwijała się tez współpraca RPA ze
zdemokratyzowanymi krajami Europy Środkowej.
678
oraz zaakceptował rolę USA i ZSRR w realizacji planu pokojowego. Przyjął też propozycję
odbycia wyborów w 1992 r. Na tej podstawie Zgromadzenie Ludowe Angoli proklamowało
wielopartyjnośd i uchwaliło odpowiednie poprawki do konstytucji (26 III 1991 r.). W ten sposób
powstały przesłanki porozumienia walczących stron.
Prace mediatorów międzynarodowych (Portugalii, USA i ZSRR) zostały uwieoczone
powodzeniem. Nad ranem 2 maja 1991 r. w Estoril pod Lizboną przedstawiciele rządu i
UNITA parafowali około 1000 stronic dokumentów o pokoju w Angoli. Obecni byli przed-
stawiciele mediatorów i obserwatorów ONZ. Porozumienie przewidywało zaprzestanie walk z
dniem 15 maja; przeprowadzenie wolnych wyborów w okresie wrzesieo-listopad 1992 r.; połączenie
sił zbrojnych; ustanowienie komisji kontrolnych, złożonych z przedstawicieli stron walczących i
obserwatorów; udział ekipy ONZ w nadzorowaniu rozejmu. UNITA spowodowała jeszcze kilka
stard zbrojnych, ale 16 maja rozejm wszedł w życie. Portugalia, Wielka Brytania i Francja
przyrzekły pomoc w zjednoczeniu sił zbrojnych Angoli. Na zmianę klimatu politycznego wpłynął
także komunikat o wycofaniu z Angoli ostatnich żołnierzy kubaoskich (25 V 1991 r.). Przy okazji
podano, że w ciągu 16 lat przewinęło się przez ten kraj 337.033 żołnierzy i 56.622 oficerów
kubaoskich. Nie ujawniono jednak liczby poległych i zaginionych. Niebawem (30 V) Rada
Bezpieczeostwa postanowiła zwiększyd liczbę obserwatorów wojskowych i cywilnych przestrzegania
rozejmu oraz przygotowywania pluralistycznych wyborów w Angoli.
Przedstawiciele USA i ZSRR mieli największy wpływ na sformułowanie ostatecznego
tekstu układu. Podpisano go w Lizbonie (31 V 1991 r.). Podpisy złożyli: Prezydent Ludowej
Republiki Angoli, Jose Eduardo dos Santos oraz przewodniczący Unii na Rzecz Całkowitej
Niepodległości Angoli, Jonas Savimbi. Obecni byli szefowie dyplomacji USA i ZSRR, a także
sekretarz generalny ONZ i przewodniczący OJA. W Luandzie urządzono w tymże dniu uroczystości
świeckie i religijne. Moskwa i Waszyngton zobowiązały się wstrzymad dostawy broni dla
dotychczasowych wrogów. Postanowiono w ciągu dwóch miesięcy dokonad wymiany informacji
wojskowych i dyslokacji wojsk. Przyszła 40-tysięczna armia miała składad się po połowie z sił
obu stron. UNITA uznała władzę rządu w Luandzie jako partia polityczna. Wspólna komisja
polityczno-wojskowa miała nadzorowad działalnośd policji.
Wprowadzenie rozejmu w życie przebiegało z oporami. Opóźniała się dyslokacja wojsk w
wyznaczonych punktach. Savimbi żywił wątpliwości co do neutralności obserwatorów ONZ.
Waszyngton nadal nie nawiązał z Luandą stosunków dyplomatycznych, co osłabiało jego od-
działywanie na przebieg rozejmu i proces reform. Savimbi dopiero po czterech miesiącach od
podpisania układu pokojowego przybył do Luandy (29IX 1991 r.), wyrażając gotowośd „dysku-
towania ze wszystkimi". W okresie przedwyborczym w kraju pogłębiły się podziały etniczne i
polityczne. W związku z tym Rada Bezpieczeostwa zwiększyła personel nadzoru wyborów (24
III 1992 r.). Parlament dokonał zmiany konstytucji, opuszczając w nazwie Republiki Angoli słowo
„Ludowa" (26 VIII 1992 r.). W przeddzieo wyborów odbyło się zaprzysiężenie dowódców
nowych sił zbrojnych Angoli (28 IX). Obserwatorzy międzynarodowi uznali wybory za
przeprowadzone prawidłowo (29-30IX). Większośd w parlamencie uzyskał MPLA, prezydentem
wybrano Jose Eduardo dos Santosa.
Savimbi oskarżył wtedy rząd o oszustwa wyborcze i zagroził wznowieniem walk. Rada
Bezpieczeostwa NZ wezwała obie strony do przestrzegania porozumienia pokojowego. Ponieważ
oddziały UNITY wszczynały walki o stolicę, mediatorzy porozumieo pokojowych podjęli
rozmowy dyplomatyczne. Konieczne były naciski Waszyngtonu i Pretorii na Jonasa Savimbi.
Jego oddziały zaczęły porywad cudzoziemskich robotników i dyplomatów, co wywołało fal?
ucieczek obcokrajowców z Angoli. Wysłannik sekretarza generalnego ONZ, Marrack Goulding,
679
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
spotkał się z przywódcą UNITA w dżungli, aby nakłonid go do zaniechania walk. Następna
wysłanniczka, Margaret Anstee, czekała w Huambo trzy dni na przyjęcie przez Savimbiego. W
tej sytuacji ONZ wstrzymała wycofanie z Angoli swych obserwatorów wojskowych i policyjnych.
Rząd zerwał zaś kontakty z RPA, która ponownie zaczęła penetrowad obszary zajęte przez oddziały
Savimbiego. Chociaż UNITA zadeklarowała gotowośd wejścia do rządu koalicyjnego w
Luandzie (7 XII 1992 r.), to jej oddziały niemal przez cały rok 1993 prowadziły „wojnę o
miasta". Próby zorganizowania w Addis Abebie rozmów stron walczących przez obserwatorów
USA, Rosji i Portugalii, a następnie przez ONZ, skooczyły się niepowodzeniem. Paostwa
południowej części kontynentu afrykaoskiego na konferencji zwołanej do Harare przez prezydenta
Mugabe (2-3 IV 1993 r.) potępiły postawę UNITA.
Administracja Clintona podjęła wreszcie decyzję, na którą nie było stad poprzedniej
administracji, uznała mianowicie rząd Angoli (19 V 1993 r.), podkreślając przy tym znaczenie
demokracji wyborczej. Na razie nie miało to jednak bezpośredniego wpływu ani na przy-
wrócenie spokoju w Angoli, ani na powodzenie prowadzonych w Abidżanie rozmów pokojo-
wych (12IV-21 V 1993 r.). UNITA starała się zdobyd kilka miast (zwłaszcza Soyo, Menongue,
Huambo i Cuito), aby mied argumenty do przetargu z rządem. Pod wpływem kontrofensywy
wojsk rządowych ponosiła jednak klęski. Rada Bezpieczeostwa NZ co dwa miesiące przedłużała
mandat setki obserwatorów ONZ w Angoli, a pod koniec lata po raz pierwszy w swych dziejach
zdecydowała się uchwalid sankcje przeciwko UNITA jako ugrupowaniu antypaostwowemu
(15 IX 1993 r.), zapowiadając wprowadzenie embarga na dostawy ropy i broni, jeśli do 10 dni
UNITA nie przestanie naruszad rozejmu. Jednocześnie zezwolono na dostawy broni dla rządu
(Londyn zniósł na nie embargo już miesiąc wcześniej i został w tym poparty przez Moskwę).
W odpowiedzi Savimbi ogłosił jednostronny rozejm (20IX), lecz jego organizacja nasiliła
akcje sabotażowe. Na Savimbiego nalegały również paostwa afrykaoskie. Wobec izolacji mię-
dzynarodowej i pod presją rezolucji Rady Bezpieczeostwa NZ ogłosił w Abidżanie komunikat (6
X1993 r.), w którym uznał „ważnośd wyników wyborów powszechnych" i układu kładącego
kres wojnie domowej. Jednakże nowy rozejm z rządem UNITA zawarła dopiero po dwóch
miesiącach (3 XII 1993 r.). Uzgodnione warunki zawieszenia broni i rozbrojenia oddziałów UNITA
stworzyły nieco bardziej realne mechanizmy przywracania pokoju w Angoli. W ten sposób po-
wstała szansa zakooczenia wojny domowej, która przez 17 lat pochłonęła 300 tyś. ofiar i zrujnowała
gospodarkę Angoli, paostwa dysponującego znacznymi zasobami ropy naftowej.
Nowa RPA zachęcała UNITA do pokojowego rozwiązywania konfliktu w Angoli. Dał
temu wyraz minister spraw zagranicznych RPA w trakcie spotkania z przedstawicielami tej orga-
nizacji w Pretorii (18 VII 1994 r.). Perswazja wywarła wpływ, gdyż w rokowaniach prowadzo-
nych od wielu miesięcy w Lusace między stroną rządową a UNITA (31 X) uzgodniono, przy
udziale mediatora ONZ, 10-punktowe porozumienie pokojowe, w którym przewidziano zawie-
szenie ognia, wycofanie i rozbrojenie wszystkich sił rebelianckich, utworzenie nowej armii naro-
dowej złożonej z żołnierzy obu stron oraz udział UNITA we władzach wszystkich szczebli. Rosja,
USA i Portugalia miały czuwad nad przestrzeganiem porozumienia. Przedstawiciele stron
konfliktu podpisali porozumienie pokojowe (20 XI) w Lusace, a 2 dni później ogłoszono w Angoli
zawieszenie broni. Misja ONZ podjęła nadzorowanie zawieszenia broni i porozumienia
pokojowego.
Mimo zakooczenia wojny domowej napięcie utrzymywało się i dochodziło do stard.
Porozumienia pokojowego nie uznawał Front Wyzwolenia Enklawy Kabindy. Dowódcy wrogich
armii spotkali się dopiero na początku 1995 r. (10 I). Rada Bezpieczeostwa ONZ podjęła więc
decyzję (8 II) o wysłaniu do Angoli ponad 7 tyś. żołnierzy, aby położyd kres walkom
680
i rozbroid 26 min ładunków wybuchowych ukrytych w ziemi (na statystycznego mieszkaoca
kraju przypadało dwie i pół miny). Trzeba było 15 miesięcy, aby uzgodnid integrację sil zbroj
nych po 19 latach wojny domowej. Na początku marca 1996 r. dowódcy oddziałów rządowych
i opozycyjnej UNITA ustalili, że w składzie 90-tysięcznej armii znajdzie się 26 tyś. bojowników
UNITA. Jednocześnie prezydent Jose Eduardo dos Santos wyraził nadzieję, że Jonas Savimbi
zostanie wiceprezydentem w rządzie jedności narodowej. ; ,r;
681
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
682
wa dyskusja na temat humanitarnej, zwłaszcza żywnościowej pomocy dla Somalii, której obie-
cywano ją w dyskusjach przygotowujących rozejm. Jednakże udzielanie pomocy, jak to oceniała
misja przygotowawcza ONZ oraz współpracujący z nią przedstawiciele OJA, Ligi Arabskiej i
Konferencji Islamskiej, uwarunkowane było zapewnieniem bezpieczeostwa. Dlatego sekretarz
generalny ONZ zwrócił się do Rady Bezpieczeostwa o zorganizowanie w Somalii misji ONZ
(liczącej 500 żołnierzy i 50 obserwatorów wojskowych) w celu umożliwienia dostaw pomocy
humanitarnej i nadzorowania zawieszenia broni (23 IV). Przedstawiciele 11 partii somalijskich
podpisali następnie porozumienie o „całkowitym i natychmiastowym" rozejmie w celu ułatwienia
dystrybucji pomocy humanitarnej (31 V). Przedsięwzięcia te nie zapewniły bezpieczeostwa, a
klęska suszy i głodu zbierały okrutne żniwo. Gen. Aidid wyraził zgodę na przyjazd uzbrojonych
obserwatorów ONZ dopiero w sierpniu, kiedy Czerwony Krzyż organizował most powietrzny dla
przekazywania pomocy zadeklarowanej przez różne paostwa. Przesyłana w ten sposób pomoc była
rozgrabiana przez bandy i klany, czemu nie było w stanie zapobiec 600 żołnierzy pakistaoskich z
misji ONZ.
Pod koniec listopada 1992 r. Butros Ghali wysunął propozycję wysłania do Somalii sil
pokojowych ONZ, których zadaniem byłoby nie tradycyjne utrzymanie pokoju (peace-kee-ping),
lecz czynienie pokoju (peace-making). Jednocześnie sekretarz generalny ONZ sugerował, aby
dowodzenie kontyngentem takich sił powierzyd Stanom Zjednoczonym, które miały doskonałe
doświadczenie z okresu wojny o Kuwejt. Waszyngton wahał się przyjąd taką propozycje, aby nie
dad się wciągnąd w wojnę z różnymi siłami somalijskimi. Prezydent Bush zdecydował się jednak
zaangażowad około 30 tyś. żołnierzy w operację somalijską, jeśli będzie ona kierowana przez
generała amerykaoskiego, a decyzję o wycofaniu się z operacji podejmie tylko Waszyngton. Na
tej podstawie Rada Bezpieczeostwa przyjęła rezolucję nr 794 (3 XII 1992 r.), w której przyjęła
amerykaoski projekt operacji w celu zabezpieczenia dostaw żywności i leków do Somalii. Do sił
amerykaoskich miały dołączyd jednostki francuskie, kanadyjskie, belgijskie, włoskie, tureckie,
mauretaoskie i egipskie, a od czerwca 1993 r. także niemieckie.
Pierwszy etap operacji „Przywrócid nadzieję" rozpoczął się (9 XII 1992 r.) wylądowaniem
pod Mogadiszu jednostek amerykaoskiej piechoty morskiej, które opanowały infrastrukturę
komunikacyjną w rejonie stolicy, aby ochronid rozładunek pomocy humanitarnej i jej dystrybucji w
kraju. Chodziło także o stworzenie zaplecza kwatermistrzowskiego dla następnych oddziałów.
W kolejnej fazie operacja miała przyczynid się do przywrócenia pokoju i funkcjonowania paostwa
somalijskiego. W ciągu pierwszych dni stolicę udało się oczyścid z band. Zaczęta funkcjonowad
zorganizowana pomoc. Gorzej było na prowincji, gdzie pomoc nadal była rozkra-dana i nie
zanosiło się na pokój. Na amerykaoskie życzenie tymczasowy prezydent Mohamed i gen. Aidid
spotykali się (11, 19 i 27 XII), podpisali porozumienie o zawieszeniu broni oraz o zniesieniu
„zielonej linii" w stolicy, ale do pokoju nie dochodziło. Odwiedzając korpus amerykaoski na Nowy
Rok 1993 Bush nie miał z kim spotkad się ze strony somalijskiej. Po jego wyjeździe znów rozgorzały
walki między rywalizującymi klanami. Przybyły (3 I) Butros Ghali został powitany w Mogadiszu
kamieniami.
Ugrupowanie gen. Aidida było przeciwne przybywaniu obcych żołnierzy do Somalii,
ponieważ zainteresowany był tym tymczsowy prezydent Mohamed. Tezę Aidida popierały niektóre
paostwa islamskie (Iran, Irak, Sudan) oraz Kuba. Pod auspicjami ONZ i przy osobistym
zaangażowaniu Butrosa Ghali doszło w Addis Abebie do spotkania przedstawicieli 14 frakcji
somalijskich (4-611993 r.). Uznali oni za celowe zwołanie na kwiecieo do Mogadiszu konferencji
pojednania narodowego, różnili się jednak w sprawach jej przygotowania (m.in. wcześniejszego
zawarcia rozejmu). Zgodzili się jednak na kontrolę przerwania ognia przez siły operacji
683
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
„Przywrócid nadzieje" oraz na przekazanie tym siłom swojej broni ciężkiej. Następna faza rozmów
w Addis Abebie (16-26 III 1993 r.), przeprowadzona pod auspicjami ONZ i prezydenta Melesa
Zenawi, doprowadziła do podpisania porozumienia o powołaniu rządu tymczasowego. W związku
z tym Rada Bezpieczeostwa postanowiła rozpocząd od maja w Somalii operację pokojową
(UNOSOM), mającą na celu zapobieganie walkom między stronami zwaśnionymi (28 III) oraz
zastępującą niejako operacje „Przywrócid nadzieję".
Większos'd żołnierzy amerykaoskich opuściła Somalię. Jednakże po starciu „błękitnych hełmów"
z oddziałami gen. Aidjda oraz śmierci 23 żołnierzy pakistaoskich (5 VI), amerykaoskie samoloty
zaczęły bombardowanie obiektów gen. Aidida, a żołnierze pakistaoscy zastrzelili 20
Somalijczyków. Siły pokojowe ONZ zaatakowały kwaterę główną gen. Aidida, a oddział turecki
otrzymał rozkaz aresztowania go. Rozkazu nie udało się wykonad, nie pomogło też wyznaczenie
nagrody za głowę generała, a zaangażowanie „błękitnych hełmów" w walki zbrojne spotkało się z
krytyką Rzymu i Londynu, jak również niemieckiej SPD i wielu amerykaoskich senatorów. Zaczęto
mówid o potrzebie wycofania sił ONZ. Watykan stwierdził, że angażowanie sił ONZ w walki
wewnętrzne powoduje w Somalii wzrost tendencji fundamentalistycznych i in-tegrystycznych. Jakby
na potwierdzenie tej oceny upowszechniano w Mogadiszu ulotki zwolenników gen. Aidida,
wzywające do zabijania Amerykanów w innych krajach. Również biuro prawne ONZ krytycznie
oceniło tendencję przekształcania jej misji pokojowej w misję wojenną.
W takich warunkach marcowe porozumienie frakcji somalijskich nie mogło byd zrealizowane.
Przez całe lato trwały starcia w Mogadiszu, gdzie od kuł sił pokojowych ginęli nie tylko
żołnierze Aidida, lecz także cywile i dzieci. Amerykanie popełniali gafy, zdobywając budynki
organizacji międzynarodowych zamiast kwater wojskowych oraz aresztując osoby, które nie
powinny były byd zatrzymane. Pod presją Kongresu i wobec rosnących strat wśród żołnierzy
amerykaoskich Biały Dom postanowił zwrócid się do sił ONZ z prośbą o nieużywanie żołnierzy
amerykaoskich do rutynowych patroli w Mogadiszu. Jednocześnie Waszyngton zrezygnował z
zamiaru schwytania gen. Aidida, planując skłonienie Erytrei lub Etiopii do udzielenia mu azylu oraz
do zorganizowania bez jego udziału konferencji pojednania narodowego. Przedsięwzięcie to nie
powiodło się. Nasilone w październiku walki w Mogadiszu pochłaniały nowe ofiary, w tym
także żołnierzy amerykaoskich. Pentagon zareagował na to wysłaniem posiłków dla li-czącgo
wówczas 4,5 tyś. żołnierzy kontyngentu amerykaoskiego. Clinton uzasadnił to posunięcie potrzebą
zapewnienia stabilności, co było warunkiem opuszczenia Somalii przez oddziały amerykaoskie z
koocem marca 1994 r. Z kolei gen. Aidid wezwał Somalijczyków do obrony przed Amerykanami.
Oskarżył też ONZ o dążenie do kolonizowania Somalii. Zaapelował jednak do swych zwolenników,
aby nie występowali przeciwko organizacjom humanitarnym oraz dziennikarzom. W koocu (9 X)
ogłosił apel o zawieszenie broni i pokój.
Skoro Amerykanom nie udało się gen. Aidida ująd, ani przechytrzyd, podjęli oni nowe zabiegi
dyplomatyczne na rzecz zakooczenia wojny. Specjalny wysłannik Waszyngtonu, Robert Oakley,
rozpoczął rozmowy z przywódcami afrykaoskimi, a także z wysoko postawionymi członkami klanu
Aidida. Oświadczył on też publicznie, że zbrojne poszukiwanie gen. Aidida nie jest odpowiednią
polityką i powinno zostad zaniechane (12 X 1993 r.). W tej sytuacji gen. Aidid zaczął pojawiad się
publicznie i wypowiadad się za pokojem. Wysłannik amerykaoski, który był niegdyś ambasadorem
w Mogadiszu, podjął próbę pojednania rywalizujących ze sobą frakcji somalijskich. Po
zaznajomieniu się z propozycjami Butrosa Ghali w sprawie zredukowania po 31 marca 1994 r.
wojskowej roli misji ONZ, gen. Aidid, który uprzednio oskarżał ją o popieranie jego rywala,
zdecydował się (2 XII) na udział w nowych negocjacjach pokojowych z frakcją Mohameda w
Addis Abebie. Tymczasowy prezydent liczył na poparcje koalicji kilkunastu partii
politycznych, gdy generał przywiązywał większą wagę do rozstrzygnięd w terenie. Dlatego mim
zabiegów prezydenta Zenawi negocjacje w stolicy Etiopii przedłużały się.
Pewien wzór rozwiązania pokojowego stworzony został na południu Somalii. Przy pomoc; ONZ
starsi 20 klanów tego obszaru wynegocjowali i podpisali w Kismaju porozumienie pokojo we (6 VIII
1993 r.). Gen. Aidid i tymczasowy prezydent dopuścili, aby podobne porozumienie zostało zawarte
w stolicy kraju, ale bez ich udziału. W rezultacie po intensywnych negocjacjach w Mogadiszu
starszyzna głównych klanów kontrolujących stolice podpisała porozumienie pokojowe (16 I 1994
r.). Przewidywało ono zapobieganie wybuchowi walk po wycofaniu się z Mogadiszu sił
amerykaoskich (III 1994 r.). Porozumienie nie oznaczało jeszcze pokoju miedzy dwoma
rywalizującymi o stolicę frakcjami somalijskimi. Większe nadzieje stworzyło porozumienie Aidid-
Mohamed, zawarte w Nairobi (24 III 1994 r.).
Siły pokojowe ONZ w Somalii (ONUSOM) popełniały błędy. Rada Bezpieczeostwa ONZ
odwołała po 5-ciu miesiącach nakaz aresztowania gen. Aidida jako bezzasadny (i nieskuteczny), ale
też nakazała przeprowadzid dochodzenie w sprawie nielegalnych ataków sil ONZ na oddziały
generała. Strzegący portu w Mogadiszu egipscy żołnierze z sił ONZ byli pod presją kontrolujących
ten rejon wojsk Aidida. Okazało się, że misja ONZ, podobnie jak wczes'niej amerykaoska, nie
powiodła się. Od początku 1995 r. kontyngenty poszczególnych krajów (Malezji, Indii, Zim-babwe)
oraz biura ONZ zaczęły opuszczad Somalię. Zgodnie z decyzją Rady Bezpieczeostwa zakooczenie
operacji, w której w ciągu 2 lat wzięło udział 30 tyś. żołnierzy z 28 paostw, dokonało się pod osłoną
żołnierzy amerykaoskich i włoskich (2 III 1995 r.).
686
Zarówno ze względu na zmiennośd swego przywódcy, jak też z powodu jej nowych
uwikłao międzynarodowych do stabilizowania stosunków w strefie Magrebu nie była w stanie
przyczynid się Libia. Po upokorzeniu prezydenta Iraku USA chciały uczynid to z przywódcą Libii.
Waszyngton dopilnował wyjaśnienia przyczyn katastrofy amerykaoskiego samolotu Pan Am nad
szkockim miastem Lockerbie, gdzie w 1988 r. zginęło 270 pasażerów. Służby policyjne USA i
Wielkiej Brytanii ustaliły, że powodem katastrofy było podłożenie walizki z bombą na lotnisku
La Yaletta przez tamtejszych przedstawicieli libijskich linii lotniczych. Jesienią 1991 r. na podstawie
materiałów dowodowych sąd w amerykaoskim stanie Columbia uznał winnymi zamachu dwóch
agentów libijskich służb bezpieczeostwa. Waszyngton i Londyn wezwały wiec Trypolis do wydania
obu podejrzanych. Z podobnym żądaniem pod adresem Libii wystąpiła Francja, która po
przeprowadzeniu śledztwa w sprawie katastrofy samolotu linii UTA nad Nigrem w 1988 r. doszła
do wniosku, iż należy przesłuchad podejrzanych. Władze libijskie odmówiły spełnienia tych żądao,
zaś Kadafi odrzucił wszystkie oskarżenia. Waszyngton, Londyn i Paryż zwróciły się do Rady
Bezpieczeostwa NZ o uchwalenie rezolucji wzywającej Libię do wydania sprawców zamachu.
Kiedy rezolucja nr 731 została uchwalona (2111992 r.), Trypolis długo milczał, aby w koocu
odrzucid żądanie ONZ. Sekretarz Generalny ONZ wysłał wówczas swego zastępcę, Wasilija
Safronczuka do Libii, aby przekonad ją do podporządkowania się decyzji Rady Bezpieczeostwa.
Trypolis zgodził się na przesłuchanie podejrzanych przez Francuzów, ale odmówił spełnienia żądao
USA i Wielkiej Brytanii. Kadafi wyraził jedynie gotowos'd współdziałania w formie zorganizowania
procesu w Libii i przeprowadzenia śledztwa przez grupę wyłonioną spośród paostw Ligi
Arabskiej. Trzy paostwa odrzuciły te warunki i zagroziły wystąpieniem do Rady Bezpieczeostwa o
nałożenie na Libię sankcji, jeśli nie zmieni ona stanowiska do kooca lutego 1992 r.
Przywódca libijski zdawał sobie sprawę, że wobec współdziałania Moskwy i Waszyngtonu
uchwalenie sankcji będzie możliwe. Trypolis podjął więc za pośrednictwem Ligi Paostw Arabskich,
Maroka, Tunezji i Egiptu ofensywę dyplomatyczną. Zwrócił się także ze skargą do Mię-
dzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (3 III), ale ten nie przyznał mu racji. Wówczas Rada
Bezpieczeostwa uchwaliła rezolucję nr 748 (31 III), która nakładała sankcje na Libię. Paostwa
członkowskie ONZ miały dwa tygodnie na przygotowanie się do ich wprowadzenia. Niektóre kraje
arabskie (zwłaszcza Irak, Iran i Syria) potępiły rezolucję Rady Bezpieczeostwa. Wprowadzone 15
kwietnia sankcje objęły zakaz ruchu lotniczego z wyjątkiem lotów związanych z celami religijnymi i
humanitarnymi; zakaz sprzedaży broni włącznie z doradztwem technicznym; obniżenie rangi
stosunków dyplomatycznych; wydalenie personelu Libijskich Linii Lotniczych. Ponadto Libia
musiała pokazad „na konkretnych posunięciach", że nie popiera akcji terrorystycznych. Nie
wszystkie linie lotnicze przerwały połączenia z Libią, która stosowała kroki odwetowe wobec krajów
wydalających jej dyplomatów. Jednocześnie Trypolis ogłosił komunikat (14 V), który
informował o przyjęciu rezolucji nr 748 i wyrzeczeniu się terroryzmu. Nie godził się jednak
wydad swych agentów, proponując zorganizowanie międzynarodowego procesu w Egipcie lub - pod
pewnymi warunkami - w Szkocji. Rada Bezpieczeostwa nie przyjęła tych warunków i przedłużyła
sankcje (12 VIII) na cztery miesiące, aby podtrzymad je znowu po tym okresie.
Tymczasem Trypolis składał oferty porozumienia się z USA za pośrednictwem Powszechnego
Kongresu Ludowego i prozachodnich krajów arabskich, zawarcia ugody z rodzinami ofiar
katastrofy i ewentualnej wypłaty odszkodowao z kont libijskich zamrożonych w bankach amery-
kaoskich, jak również mediacji misji sekretarza generalnego ONZ. Waszyngton, Londyn i Paryż
odbierały te propozycje jako grę na zwłokę i dlatego wystosowały do Libii nowe ultimatum
688
l
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
68
9
obejmujące blisko 30 paostw afrykaoskich. Dopiero na „szczycie" w La Baule (1990 r.) Mitte-
rand uzależnił ekonomiczną pomoc Francji dla paostw afrykaoskich od przyspieszenia w wielu z
nich przemian demokratycznych. Kiedy przemiany te następowały - niekiedy na drodze krwawej
rozprawy (jak na Madagaskarze, na Wybrzeżu Kości Słoniowej czy w Togo) - na kolejnym
„szczycie" w Libreville (VI1991 r.) szef paostwa francuskiego wysunął na plan pierwszy hasło
stabilności ekonomicznej i przemian demokratycznych „krok po kroku zgodnie z rytmem każdego
kraju". Francja deklarowała gotowośd zapewnienia zewnętrznego bezpieczeostwa krajom, z
którymi zawarła odpowiednie umowy wojskowe, nie zamierzała jednak odgrywad roli żandarma ich
systemów wewnętrznych.
Nie miała też zamiaru ułatwiad rozwoju fundamentalizmu islamskiego, który zaczai czynid
coraz większe szkody wewnątrz Francji. Chirac, odmiennie niż przywódcy innych paostw za-
chodnich, podkreślał wolę Paryża bycia rzecznikiem Afryki wobec Zachodu i światowych instytucji
finansowych. Jednocześnie na frankofooskim „szczycie" w Kolonu (2 XII 1995 r.) apelował do
przywódców afrykaoskich o zacieśnienie współpracy w celu przeciwstawienia się zalewowi wpływów
anglofooskich na kontynencie, aby „frankofoni mieli również głos, twarz i autorytet".
Wraz z przemijaniem mody na socjalizm i karkołomne eksperymenty na drodze do
demokracji dla wielu paostw afrykaoskich kooczył się czas dożywotnich prezydentów. Zacieranie
się w Afryce ostrości podziałów ideowo-politycznych w okresie kształtowania się nowego ładu
światowego osłabiło pozycję i rolę OJA. Stawała się ona bezsilna wobec licznych,
zróżnicowanych konfliktów i wojen domowych na tle plemiennym, etnicznym lub religijnym, o
czym była już mowa na przykładzie RPA, Angoli, „rogu Afryki" i strefy Magrebu. OJA nie była w
stanie powstrzymad wyłącznie afrykaoskim wysiłkiem krwawych walk plemion Tutsi i Hutu w
Rwandzie w latach 1990-1991 i 1993-1996 w Burundi. Wraz ze Wspólnotą Gospodarczą Afryki
Zachodniej nie potrafiła powstrzymad wojny kilku formacji polityczno-wojskowych w Liberii
(rozpoczętej wiosną 1990 r. i nie zakooczonej jeszcze wiosną 1994 r.), chociaż w lipcu 1993 r.
podpisano porozumienie pokojowe. OJA była nieobecna przy wygaszaniu wojny domowej w
Mozambiku. Pochłonęła ona około miliona ofiar i zakooczyła się (4 X 1992 r.) podpisaniem
porozumienia pokojowego przez prezydenta Joaquima Chissano i przewodniczącego RENAMO,
Alfonso Dhlakamę, po 16 latach walk i ponad dwóch latach rozmów, w których największą rolę
odegrała dyplomacja watykaoska i włoska. Na zasadzie tego porozumienia Rada Bezpieczeostwa
postanowiła (16 XII 1992 r.) wysład do Mozambiku siły pokojowe ONZ, których zadaniem było
nadzorowanie procesu pokojowego. Rada Bezpieczeostwa jeszcze w 1993 r. musiała
dwukrotnie wzywad RENAMO do realizacji tych porozumieo (zwłaszcza demobilizacji sił zbrojnych).
W Mozambiku przy pomocy międzynarodowej udało się doprowadzid do rzeczywiście wolnych i
demokratycznych wyborów prezydenta i parlamentu (27-28 X 1994 r.) Natomiast wojna domowa w
Liberii, obciążająca stosunki z Sierra Leone, Gwineą i Wybrzeżem Kości Słoniowej, toczyła się z
różnym natężeniem w latach 1989-1996, chociaż afrykaoskie siły pokojowe (ECO-MOG) starały
się od 1990 r. rozdzielad strony walczące. Podpisany (VIII 1995 r.) w Abudży przez
przedstawicieli wszystkich frakcji liberyjskich plan pokojowy, podobnie jak wiele wcześniejszych
porozumieo, nie był przestrzegany. Z tego powodu odwołano przewidziany na maj 1996 r.
„szczyt" szefów paostw Afryki Zachodniej.
Bezradna wobec większości konfliktów wewnętrznych, OJA musiała przewartościowad
założenia i metody swojej działalności. Jej przywódcy dochodzili do wniosku, że skoro przestaje
ich łączyd postawa antyblokowa i antyapartheidowa, to na tle ujawniających się plurali-zmów
politycznych, ekonomicznych i kulturalnych trzeba szukad nowych czynników jedności.
690
Za czynniki takie od 1990 r. uznawano działania przystosowawcze do przedsięwzięd ONZ i
Europy, współpracę afrykaosko-arabską i zacieśnianie gospodarczej współpracy Afryki.
Deklaracja szefów paostw i rządów OJA (VII 1990 r.) wysuwała na plan pierwszy współdziałanie
na rzecz pokojowego rozwiązania wszystkich konfliktów afrykaoskich, zarówno wewnętrznych
jak i międzynarodowych. Celem miało byd stabilizowanie sytuacji na kontynencie, zredukowanie
wydatków na obronę i bezpieczeostwo oraz zwiększenie środków na rozwój gospodarczo-społeczny.
W następnym roku na spotkaniu w Kampałi przywódcy OJA rozpoczęli dyskusję na temat utworzenia
- na wzór europejski - Konferencji Bezpieczeostwa, Stabilności, Rozwoju i Współpracy w Afryce
(CSSDCA). Z kolei na „szczycie" w Dakarze (27-28 VI1992 r.) przywódcy OJA przyjęli raport na
temat mechanizmów służących zapobieganiu, opanowywaniu i rozwiązywaniu konfliktów. Na
pierwszy plan wysunięto panafrykaoskie siły pokojowe, które miały byd tworzone na podstawie
przyjętego planu (19 II 1993 r.). Na 31. „szczycie" w Addis Abebie (27-28 VI1995 r.)
sprecyzowano, że powinny to byd siły szybkiego reagowania, mogące najskuteczniej przyczynid się
do regulowania konfliktów afrykaoskich.
W imię stabilizowania sytuacji na kontynencie Afrykaoczycy doprowadzili do podpisania
układu zakazującego posiadanie i tworzenie broni jądrowej, a tym samym tworzącego
największy w świecie obszar wolny od broni jądrowej. Układ na ten temat, nazwany „układem z
Pelindaby" (od nazwy miejscowości, gdzie została skonstruowana bomba atomowa RPA, która
następnie wyrzekła się broni jądrowej) zabrania rozmieszczenia broni jądrowej nie tylko na kon-
tynencie, lecz także na wszystkich wyspach przylegających do Afryki. Sygnatariusze wyrzekli się
także wypróbowywania w Afryce instalacji nuklearnych. Układ został uroczyście podpisany przez
43 paostwa w Kairze (l l IV 1996 r.). Protokoły dodatkowe do układu podpisali przedstawiciele
USA, W. Brytanii, Francji i Chin, natomiast przedstawiciel Rosji zastrzegł sobie czas na
przeanalizowanie ewentualnych następstw układu.
Nowa instytucjonalizacja współpracy panafrykaoskiej zbiegła się (I 1992 r.) z zaleceniami
szefów paostw i rządów pięciu stałych członków Rady Bezpieczeostwa dla sekretarza generalnego NZ
co do opracowania wniosków na temat wzmocnienia jej zdolności do prowadzenia dyplomacji
prewencyjnej oraz przywracania i utrzymywania pokoju. Odpowiedzią Butrosa Ghali był
przedłożony pół roku później raport „Agenda Pokoju", zaakceptowany następnie przez Rade
Bezpieczeostwa i Zgromadzenie Ogólne. Nie proponował on rozwiązao instytucjonalnych, za-
kładając, że na wzór europejski będą one uzgadniane w regionalnych systemach bezpieczeostwa.
Uchwały OJA były zgodne z tą tendencją, chociaż praktyka była od niej jeszcze odległa. Nowośd tego
podejścia polegała na tym, że jeśli poprzednio OJA starała się decydowad o sprawach afrykaoskich
przed ich przekazaniem do ONZ, to obecnie zmierzała do powiązania swego mechanizmu
rozwiązywania konfliktów z systemem ONZ. Kairski „szczyt" OJA (28-30 VI 1993 r.) postanowił
utworzyd Komisję Mediacji, Koncyliacji i Arbitrażu, która miałaby zajmowad się pokojowym
regulowaniem sporów w imię pokoju, bezpieczeostwa i stabilności w Afryce. Raport sekretarza
generalnego OJA na temat ustanowienia mechanizmu zapobiegania, opanowywania i
rozwiązywania konfliktów w Afryce został po rozpatrzeniu przyjęty jako deklaracja szefów paostw i
rządów. Rozpoczęła się konkretyzacja tego mechanizmu - powolna, gdyż przeszkadzały trudności
materialne większości paostw członkowskich OJA. Miał rację prezydent Erytrei, najmłodszy członek
OJA, Isaajas Afewerki, który w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej" powiedział: „Wierze w ten
mechanizm jako niesłychanie silny czynnik opiniotwórczy. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy bez
pomocy ONZ byli w stanie tworzyd misje, grupy i całą tę obudowę".
Jeśli chodzi o problematykę jedności gospodarczej Afryki, to OJA podjęła jaw sposób
spektakularny poprzez zorganizowanie w Kampałi dyskusji polityków i intelektualistów (w for-
692
które miało w owym roku podskoczyd do 320 mld USD; postulowano jego ograniczenie i redukcje.
MFW zobowiązał się przygotowad do kooca 1996 r. system dostosowujący zadłużenie naj-
biedniejszych krajów afrykaoskich do stopnia ich rozwoju. System miał mieścid się w projekcie
ONZ (III 1996 r.), zakładającym uruchomienie w ciągu 10 lat do 25 mld USD na uratowanie
Afryki od zacofania rozwojowego. Zebraniem środków i realizacją projektu miałby się zająd Bank
Światowy. W powyższych zamierzeniach nieco „zamgliły się" zobowiązania traktatu z Aruszy w
sprawie utworzenia AWG.