You are on page 1of 206

Zawartość

NASTĘPSTWA WIELKIEJ TRANSFORMACJI W EUROPIE ........................................................................... 2


1. Rozpad bloku wschodniego ............................................................................................................. 2
2. Od ZSRR do WNP ............................................................................................................................. 3
3. Droga do partnerstwa Waszyngtonu i Moskwy w nowym ladzie światowym .............................. 15
4. Poszukiwania nowego ładu międzynarodowego w strefie Europy Środkowej ............................. 27
5. Ewolucja bloku zachodniego ......................................................................................................... 49
6. Rozwój procesów paneuropejskich i transeuropejskich ............................................................... 77
7. Kryzys jugosłowiaoski .................................................................................................................... 96
PRZEZWYCIĘŻANIE KONFLIKTÓW I NAPIĘD W AZJI ............................................................................. 112
1. Stabilizacja stosunków między mocarstwami na Dalekim Wschodzie ........................................ 112
2. Trudności „nowego partnerstwa" paostw koreaoskich .............................................................. 124
3. Rozwiązanie problemu kambodżaoskiego .................................................................................. 130
4. Wysiłki integracyjne w strefie Pacyfiku ....................................................................................... 136
5. Budowa zaufania w Azji Południowej .......................................................................................... 141
6. Następstwa II wojny w Zatoce Perskiej ....................................................................................... 144
7. Rozwój rzeczywistego procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie ........................................... 154
STABILIZACJA STOSUNKÓW NA KONTYNENCIE AMERYKAOSKIM....................................................... 167
1. Działania na rzecz integracji latynoamerykaoskiej ...................................................................... 167
2. Budowa wspólnego rynku w Ameryce Północnej ....................................................................... 170
3. Rozwiązywanie konfliktów w Ameryce Środkowej i na Karaibach.............................................. 172
4. Odnowa stosunków między dwoma częściami Ameryki ............................................................. 182
TRUDNOŚCI LIKWIDACJI KONFLIKTÓW AFRYKAOSKICH ...................................................................... 186
1. Likwidacja systemu apartheidu ................................................................................................... 186
2. Wygaszanie konfliktu angolaoskiego........................................................................................... 190
3. Przedłużanie się konfliktów w „rogu Afryki" ............................................................................... 193
4. Przeszkody w stabilizacji stosunków w Afryce Północnej ........................................................... 198
5. Cieo nowego lądu międzynarodowego nad Afryką ..................................................................... 203
CZĘŚĆ CZWARTA KSZTAŁTOWANIE NOWEGO ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO LAT 1990.
Rozdział XXIX

NASTĘPSTWA WIELKIEJ TRANSFORMACJI W EUROPIE

1. Rozpad bloku wschodniego


Wielkie przemiany systemowe w paostwach Europy Środkowej i Wschodniej stały się
nieuchronnie impulsem dla przewartościowao sensu istnienia i roli dotychczasowych struktur
bloku wschodniego. Na plan pierwszy wysuwały się dyskusje na temat Układu Warszawskiego,
głównego instrumentu sankcjonowania politycznej i wojskowej hegemonii ZSRR w tym bloku.
Paostwa nowych demokracji uważały, że dotychczasowa formuła Układu Warszawskiego przeżyła
się. Pod ich naciskiem Moskwa zgodziła się na powołanie pełnomocników do spraw przemian w
funkcjonowaniu Układu. W drugim półroczu 1990 r. odbyli oni trzy posiedzenia.

504
Pełnomocnicy uzgodnili likwidacje większości wojskowych i politycznych organów Układu War-
szawskiego, pozostawiając jedynie organy konsultacyjne.
Zmiany te miały byd zatwierdzone przez Doradczy Komitet Polityczny i wejs'd w życie w
pierwszym półroczu 1991 r. W praktyce przygotowania do likwidacji Układu Warszawskiego
przeciągały się, ponieważ Związek Radziecki pod różnymi pretekstami odwlekał zgodę na zwołanie
Doradczego Komitetu Politycznego. Tymczasem z Układu Warszawskiego odeszła NRD (24IX
1990 r.), która m.in. w ten sposób przygotowywała się do wejścia w skład RFN. Moskwę niepokoiła
rozlegająca się w pozostałych stolicach retoryka na rzecz wstępowania do NATO. Ostatecznie
struktury wojskowe Układu Warszawskiego przestały istnied z dniem l kwietnia
1991 r. i to z inicjatywy Moskwy, która poprzez „ucieczkę do przodu" chciała uniknąd indywi-
dualnego występowania paostw z Układu. Zamiar przekształcenia go w instytucję polityczno-
konsultacyjną nie powiódł się, ponieważ zakres wspólnych interesów okazał się znikomy, a kon-
sultacje (głównie między Czechosłowacją, Polską i Węgrami) zaczęto odbywad na innych
zasadach.
Na podstawie budapeszteoskich uzgodnieo ministrów spraw zagranicznych i obrony (z 25II
1990 r., kiedy to zdecydowano o likwidacji struktur wojskowych), doszło w Pradze l lipca do"
rozwiązania Układu Warszawskiego. Podpisany tam protokół mówił o utracie mocy przez
układ o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej (z 14 V 1955 r.) oraz przedłużający jego
trwanie protokół (z IV 1985 r.). Dokument podlegał ratyfikacji przez parlamenty paostw sygna-
tariuszy. Byli nimi prezydenci Polski, Czechosłowacji, Bułgarii i Rumunii - Lech Wałęsa, Vac-lav
Havel, Żeliu Żelew, łon Iliescu, premier Węgier Jozsef Antall oraz wiceprezydent ZSRR
Giennadij Janajew. Podpisali oni również wspólny komunikat mówiący o potrzebie tworzenia
nowego kształtu stosunków europejskich na zasadach sformułowanych w Akcie Koocowym
KBWE i w Paryskiej Karcie Nowej Europy.
Ratyfikacji protokołu praskiego przez paostwa sygnatariuszy dokonano bardzo szybko.
W ten sposób Układ Warszawski odszedł w przeszłośd. Powstała po nim próżnia w Europie
Środkowej zaczęła powoli i nie bez oporów wypełniad się siecią układów dwustronnych i poro-
zumieo o współpracy wojskowej). Był to czas, kiedy jednostki Armii Radzieckiej opuściły już
Czechosłowację (27 VI1991 r.) i Węgry (19 VI1991 r.); rozpoczynały się przygotowania do ich
odejścia z Polski, jak również Litwy, Łotwy i Estonii.
Załamywała się również RWPG, będąca drugim filarem bloku wschodniego. W 1990 r.
zaczęto opracowywad projekt statutu nowej organizacji, która mogłaby ją zastąpid. Po tych przy-
gotowaniach Komitet Wykonawczy RWPG na posiedzeniu w Moskwie (4—5 11991 r.) wysunął
hasło integracji na zasadzie równego partnerstwa. Przyjął też plan przekształcenia RWPG w
dostosowaną do praw rynku Międzynarodową Organizację Współpracy Gospodarczej, nie
mającą uprawnieo decyzyjnych i koncentrującą się na działalności konsultacyjno-doraddzej. W
jej skład weszłoby 9 dotychczasowych członków RWPG oraz Jugosławia i RFN jako spadkobierca
NRD. Nowa organizacja miałaby ułatwiad integrację krajów członkowskich z gospodarką
zachodnią.
*Rozpad RWPG przyspieszyło gwałtowne załamanie się od początku 1991 r. wymiany
handlowej między ZSRR a krajami Europy Środkowej, co pogłębiło w nich recesję i zwiększyło
bezrobocie. Do brutalnego zerwania więzi ekonomicznych prowadziła ponadto rezygnacja (l I
1991 r.) z transakcji w rublach transferowych, gdyż żadnego z paostw nie było stad na
gotówkowe rozliczenia w dolarach. Gwałtowny spadek wymiany okazał się w poszczególnych
krajach katastrofalny dla wielu gałęzi przemysłów, które były uzależnione od rynków sąsiadów.
Towary zachodnie zaczęły zalewad niedostatecznie zabezpieczone rynki krajów Europy Środko-

505
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

wej. Koncepcja nowej organizacji gospodarczej, niezależnie od przyświecających Moskwie


motywów politycznych, zmierzała do zapobiegania wielkiej nierównowadze wymiany w obu
kierunkach. RWPG nie nadawała się do tego celu.)
W pół roku po obradach moskiewskich przedstawiciele rządów 9 paostw członkowskich
RWPG (tzn. 6 paostw Układu Warszawskiego oraz Wietnamu, Kuby i Mongolii) podpisali w
Budapeszcie protokół kładący kres jej istnieniu (28 VI 1991 r.). Protokół przewidywał
ostateczne rozwiązanie RWPG w 90 dni po podpisaniu dokumentu. W tym czasie komisja likwi-
dacyjna miała zająd się sprawami dotychczasowego majątku organizacji. Przy okazji ostatniego
posiedzenia Komitetu Wykonawczego niektórzy członkowie wspominali o kontynuacji współpracy
w ramach organizacji konsultacyjnej. Nie było jednak zgodności co do jej utworzenia. Tym
samym RWPG zmarła bezpotomnie. Wymownym świadectwem nierówności stosunków
wewnątrz tej organizacji był spór wokół gmachu RWPG w Moskwie, wybudowanego przez
wszystkich członków, ale zatrzymanego jednostronnie przez władze ZSRR, a potem Rosji, bez
jakiegokolwiek odszkodowania dla pozostałych udziałowców.

2. Od ZSRR do WNP
f Rozpad bloku wschodniego nie byłby możliwy bez przemian wewnętrznych w imperium
radzieckim. „Pierestrojka" wyzwoliła proces samodestrukcji systemu „realnego socjalizmu" i
ujawniła bezpodstawnośd propagandowej tezy o istnieniu „narodu radzieckiego". Ta koncepcja
zapisana w konstytucji ZSRR (z 7 X 1977 r.) i lansowana na kolejnych zjazdach partyjnych jako
„nowa wspólnota historyczna", miała byd „przejawem dojrzałości socjalizmu w dziedzinie
stosunków narodowościowych". W istocie rzeczy nabrzmiewały w tym okresie nie rozwiązane
problemy narodów i narodowości imperium, stając się pierwszą przesłanką rozsadzania ZSRR od
wewnątrz. Dynamika tych sprzeczności ujawniła się w 1989 r., kiedy Gorbaczow zaczął mówid o
błędach i deformacjach w polityce narodowościowej, postulując rozszerzenie praw republik oraz
zagwarantowanie faktycznego równouprawnienia narodów i narodowości. Centralną kwestią tego
procesu było ustawowe przywracanie statusu języka paostwowego narodowym językom
poszczególnych republik (prócz Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu, które status taki określiły w swoich
konstytucjach z 1978 r.). Odpowiednie ustawy przyjęły: Estonia (7 XII 1988 r.), Litwa (2511989
r.), Łotwa (5 V 1989 r.), Ukraina (28 X 1989 r.) i Białoruś (2611990 r.). W ślad za nimi inne
republiki regulowały status języka narodowego poprzez ustawy lub dekrety. Akty tego rodzaju
zakazywały dyskryminacji obywateli z powodu języka, dopuszczały funkcjonowanie języków
miejscowych w lokalnych organach władzy i zapowiadały ochronę języków przez paostwo.
Jedynie republiki bałtyckie wyraźnie akcentowały jednojęzycznośd, za czym poszły następnie
ustawy o mniejszościach narodowych. Uogólnieniem unormowao republikaoskich było uchwalenie
przez Radę Najwyższą ZSRR (24 IV 1990 r.) ustawy o językach narodowych. Ich rangę
podnosiły wszystkie te regulacje, sprzyjając odradzaniu się i ekspansji świadomości narodowej w
poszczególnych częściach ZSRR.
Drugą przesłankę podważania imperialnej istoty ZSRR tworzyły postulaty i deklaracje
suwerenności poszczególnych republik. Najwyraźniej proces ten zaznaczył się w republikach
bałtyckich, których suwerennośd została brutalnie przekreślona w latach 1939-1940. Rada Naj-
wyższa Estooskiej SRR już 25 czerwca 1988 r. postanowiła przywrócid historyczną flagę narodową
o niebiesko-czarno-białych barwach; wkrótce potem ogłosiła deklarację o suwerenności
Estooskiej SRR (16 XI1988 r.). Następnie Rada Najwyższa Litewskiej SRR uchwaliła deklara-

506
cje o suwerenności paostwowej Litwy (18 V 1989 r.), podkreślając, iż „suwerenne paostwo litewskie
zostało przemocą i bezprawnie przyłączone do Związku Radzieckiego, tracąc tym samym
samodzielnośd polityczną, ekonomiczną i kulturalną". Do konstytucji Litwy wprowadzono w toku
zmian zastrzeżenie, że akty prawne władz ZSRR mogą obowiązywad tylko po ich zatwierdzeniu
przez Rade Najwyższą Republiki Litewskiej. Analogiczne zastrzeżenie znalazło się w uchwalonej
przez Rade Najwyższą Łotewskiej SRR (28 VII 1989 r.) deklaracji o suwerenności paostwowej
Łotwy. Proklamowano w niej dążenie do „odrodzenia rzeczywistej suwerenności paostwowej re-
publiki" oraz gotowośd zapewnienia rozkwitu „zarówno narodowi łotewskiemu, jak i wszystkim
grupom narodowościowym i etnicznym zamieszkującym terytorium Łotwy". W ślad za deklaracjami
republik bałtyckich o suwerenności paostwowej podobne deklaracje uchwaliły Rosja (12 VI 1990
r.), Ukraina (16 VI1990 r.) i Białoruś (27 VII 1990 r.), a także Mołdawia (23 VII 1990 r.).
Trzecią przesłankę likwidacji paostwowości ZSRR tworzyły proklamacje niepodległości
poszczególnych republik. W kolejności uczyniły to rady najwyższe Litwy (11 III 1990 r.), Estonii
(30 III 1990 r.) i Łotwy (4 V 1990 r.). Gorbaczow potępił owe decyzje jako bezprawne i nieważne.
Wkrótce potem suwerennośd paostwową proklamowały jednak wspomniane już republiki
słowiaoskie i mołdawska, a także Uzbekistan (20 VI 1990 r.), Turkmenistan (22 .VIII 1990 r.),
Tadżykistan (25 VIII 1990 r.), Azerbejdżan (23 IX 1990 r.), Kazachstan (25 X 1990 r.) i Kirgistan
(12 XII 1990 r.). Armenia nazwała wprost swój dokument deklaracją o niepodległości (23 VIII 1990
r.). Gruzja dochodziła do formuły pełnej niepodległości (9 IV 1990 r.) poprzez wypowiedzenie
umowy o utworzeniu ZSRR (9 III 1990 r.) i dokonanie zmiany nazwy paostwa na Republikę
Gruzji (14 XI 1990 r.).^]
Centrum moskiewskie, które Jelcyn ostro skrytykował na I Zjeździe Deputowanych Ludowych
Federacji Rosyjskiej (24 V 1990 r.), było ocenione krytycznie nie tylko z pozycji Rosji, lecz i
pozostałych republik. W zamiarze złagodzenia owych krytyk i zachowania całości imperium
prezydent Gorbaczow wypowiedział się na moskiewskiej konferencji partyjnej^za
umocnieniem suwerenności republik związkowych (19 VI1990 r.). Tego rodzaju „ucieczka do
przodu" nie zmniejszyła w poszczególnych republikach ani dążeo niepodległościowych ani chęci
ułożenia stosunków między nimi na zasadach prawa międzynarodowego.
W tych warunkach Gorbaczow zaproponował na IV Zjeździe Deputowanych Ludowych
(24 XII 1990 r.) zorganizowanie referendum na temat odnowienia paostwowości federacyjnej i
równoprawności suwerennych republik. Mimo ożywionej propagandy i nacisków Moskwy aż 6
republik nie zorganizowało 17 marca 1991 r. referendum na wzór związkowy. Litwa, Łotwa i
Estonia przeprowadziły w różnych terminach własne referendum za niepodległością. Gruzja
uczyniła przedmiotem głosowania nawiązanie do niepodległości z lat 1918-1921. Armenia
głosowała znacznie później (21IX 1991 r.) za wystąpieniem ze związku. Mołdawia w ogóle nie
wzięła udziału w referendum ogólnozwiązkowym. W pozostałych republikach wyniki referendum
mówiły o poparciu dla utrzymania i modernizacji paostwa związkowego.
(^Osłabienie roli centrum i nasilanie się tendencji niepodległościowych było tłem podjętego w
Moskwie antygorbaczowowskiego puczu o konserwatywnym charakterze (19-21 VIII 1991 r.).
Załamawszy się, pucz nie tylko przeszkodził wejściu w życie przygotowanego na fali referendum
nowego układu związkowego (opublikowanego 16 VIII 1991 r.), lecz i osłabił centrum oraz
wywołał falę nowych deklaracji niepodległości poszczególnych republik. Ogłosiły je: Ukraina
(24 VIII 1990 r.), Białoruś (25 VIII 1990 r.), Mołdawia (27 VIII 1990 r.), Uzbekistan (31 VIII 1990
r.), Kirgistan (31 VIII 1990 r.), Tadżykistan (9IX 1990 r.), Armenia (23IX 1990 r.), Azerbejdżan (18
X 1990 r.), Turkmenistan (27 X 1990 r.), Kazachstan (16 XII 1990 r.). Deklaracji niepodległości nie
ogłosiła jedynie Rosja, która de facto usamodzielniła się w dniach puczu.

507
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Jelcyn, który odegrał kluczową rolę w jego udaremnieniu, rozpoczął destrukcję struktur centrum
związkowego i zaczął głosid idee związku pełnoprawnych paostw.
Pod wpływem wydarzeo poglądy zmieniał także Gorbaczow. Wraz z przywódcami 10
republik związkowych przygotował wspólne oświadczenie na temat utworzenia związku na
zasadach konfederacji. Przedstawione jako oświadczenie „11" rm Nadzwyczajnym Zjeździe
Deputowanych Ludowych ZSRR (2-5 IX 1991 r.) zostało ono poparte przez deputowanych,
którzy opowiedzieli się także za przyspieszeniem odpowiedniego układu, zawarciem umów gos-
podarczo-finansowych, układu o zasadach bezpieczeostwa zbiorowego, porozumienia o nieroz-
powszechnianiu broni jądrowej oraz ustawy o nowych organach władzy i administracji paostwowej
w okresie przejściowym. Uznali również niezależnośd tych republik, które już wcześniej
zapowiedziały, iż nie mają zamiaru przystępowad do nowego związku. Nowo utworzona Rada
Paostw ZSRR pierwszym swym aktem uznała niepodległośd Litwy, Łotwy i Estonii (6 IX
1991 r.), które 11 dni później zostały członkami ONZ.
Proces tworzenia Związku Suwerennych Paostw okazał się jednak niezwykle trudny i za-
kooczył się niepowodzeniem. Co prawda, zawarto układ o Wspólnocie Gospodarczej, który zakładał
budowę wspólnego rynku i prowadzenie uzgodnionej polityki gospodarczej. Na początku (18 X
1991 r.) podpisało go 8 republik: Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja, Tadżykistan,
Turkmenistan i Uzbekistan. Ukraina i Mołdawia podpisały go nieco później (6 XI1991 r.).
Azerbejdżan i Gruzja odmówiły podpisu. Następnie z inicjatywy Gorbaczowa doszło w Nowo--
Ogariewie pod Moskwą (14 XI1991 r.) do spotkania przywódców 7 republik (Rosji, Białorusi,
"Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Ukrainy), którzy wypowiedzieli się za
podpisaniem nowego układu związkowego do kooca roku. Wewnątrz poszczególnych republik
narastały jednak opory. Na dzieo podpisania układu (25 XI) nie stawiła się do Moskwy Ukraina,
która organizowała referendum za niepodległością (l XII 1991 r.). Rada Paostwa postanowiła
więc przekazad projekt układu do rozpatrzenia przez Radę Najwyższą ZSRR i rady 7 republik. W
tej sytuacji inicjatywę przejął Jelcyn. Wraz z przywódcami pozostałych republik sło-
wiaoskich - prezydentem Ukrainy Leonidem Krawczukiem i przewodniczącym Rady Najwyższej
Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem - podpisał on w Puszczy Białowieskiej pod Brześciem
umowę o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Paostw (WNP) i zakooczeniu istnienia ZSRR (8
XII 1991 r.). Umowa oznaczała wystąpienie przeciwko całej władzy ZSRR z Gorba-czowem na
czele, co Jelcyn uzasadniał kryzysem dotychczasowej paostwowości. Umowa zachęcała do
występowania z ZSRR pozostałe republiki, otwierając im zarazem drogę do WNP. W jej ramach
Rosja zaczęła odgrywad ważną rolę w rozwiązywaniu konfliktów między Gruzją i Abha-zją oraz
Armenią i Azerbejdżanem.
Dokonywał Hę ostatni akt demontażu imperium radzieckiego. Finał nastąpił 21 grudnia
1991 r. w Ałma-Acie. Przywódcy 11 republik podpisali tam protokół do porozumienia
białowieskiego o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Paostw. Oprócz republik założycielskich,
protokół podpisali przywódcy Azerbejdżanu, Armenii, Kazachstanu, Kirgistanu, Mołdawii, Tad-
żykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu. W oddzielnej deklaracji szefowie 11 paostw stwierdzali, że
Wspólnota „nie stanowi paostwa, ani formacji ponadpaostwowej". Wyrażali też wolę zachowania
zjednoczonego dowództwa siłami wojskowo-strategicznymi, jedną kontrolę nad bronią jądrową,
rozwijanie wspólnego obszaru gospodarczego oraz „wypełnianie zobowiązao
międzynarodowych wynikających z umów i porozumieo byłego Związku SRR". Ponadto przy
okazji powyższych uzgodnieo cztery republiki posiadające broo jądrową: Białoruś, Rosja, Ukraina i
Kazachstan zawarły specjalne porozumienie, głoszące iż Zjednoczone Strategiczne Siły Zbrojne
miały zapewniad „bezpieczeostwo zbiorowe wszystkim uczestnikom Wspólnoty Nie-

508
podległych Paostw", którzy zobowiązali się nie rozpowszechniad broni jądrowej, prowadzid wspólną
polityk? w kwestiach jądrowych, w tym likwidację broni jądrowej na terytoriach Białorusi i
Ukrainy. Do tego czasu, decyzje o przemieszczaniu tej broni miał podejmowad prezydent Rosji w
porozumieniu z szefami pozostałych paostw jądrowych.
Chociaż Gorbaczow głosił, iż likwidacja Związku Radzieckiego może dokonad się jedynie
poprzez decyzje Zjazdu Deputowanych Ludowych ZSRR lub w drodze referendum, to parla-
menty Białorusi i Ukrainy ratyfikowały porozumienie białowieskie już 10 grudnia; Rada Naj-
wyższa Rosji dokonała tego aktu dwa dni później. Również inne republiki dokonały ratyfikacji
porozumienia z Ałma-Aty. Na spotkaniu szefów paostw-czlonków WNP w Miosku (30 XII
1991 r.) ogłoszono ostatecznie likwidację ZSRR i obwieszczono rozpoczęcie funkcjonowania
WNP. Pięd dni wcześniej prezydent Gorbaczow przekazał dekretem prezydentowi Jelcyno-wi
funkcje najwyższego głównodowodzącego siłami zbrojnymi i kody do użycia broni jądrowej oraz
pożegnał się ze społeczeostwem jako prezydent.
Porozumienia założycielskie WNP miały charakter bardzo ogólny i daleki od precyzji, kon-
trastując wyraźnie z innymi porozumieniami międzypaostwowymi, które instytucjohalizowały
integracje międzynarodową. Wyraźny był zwłaszcza brak wspólnych organów koordynacyjnych
WNP i zarysu współdziałania. Wiodącym motywem była tendencja ostatecznej likwidacji ZSRR i
odsunięcia jego władz centralnych. Pozytywne przedsięwzięcia podporządkowano zasadom
dobrej wiary i przyszłym uregulowaniom, co z założenia zawierało wiele niepewności i znaków
zapytania.
Już na pierwszym roboczym „szczycie" szefów paostw , jedenastki" w Moskwie (301
1992 r.) zarysowały się różnice zdao w sprawach organów koordynacyjnych WNP oraz
sojuszu obronnego. Zgodzono się jedynie powoład Radę Szefów Paostw i Radę Szefów Rządów.
Ukraina, Mołdawia i Azerbejdżan sprzeciwiły się tworzeniu innych wspólnych siLzbroj-nych
oprócz jednego dowództwa sił strategicznych wymienionego w porozumieniach pisanych.
Zarysowała się możliwośd podziału sił morskich byłego ZSRR między Rosję, Ukrainę i Azerbejdżan.
Na następnym „szczycie" przywódców WNP w Miosku (14 II1992 r.) rozbieżności w
sprawach wojskowych okazały się jeszcze większe. Wobec sprzeciwów w stosunku do idei
tworzenia wspólnych sił zbrojnych zgodzono się, aby najpierw tworzyd armie narodowe, a na-
stępnie zmierzad do ich integracji. Ujawnił się też spór w sprawie podziału Floty Czarnomorskiej.
Uzgodniono natomiast porozumienie o statusie sił strategicznych i zasadach ich funkcjonowania,
utworzenie Konferencji Ministrów Obrony Wspólnoty, przyspieszenie prac nad ratyfikacją
układu w sprawie broni konwencjonalnych i układu START, jak również swobodny przepływ
towarów i przyszłe określenie rozliczeo gospodarczych (jeśli zostałyby wprowadzone waluty
narodowe).
Na następnych „szczytach" WNP najwięcej sporów wywoływały ciągle sprawy wojskowe i
gospodarcze (zwłaszcza kwestia solidarnej odpowiedzialności za długi byłego ZSRR). Od wiosny
1992 r. Rosję i Ukrainę różniła także kwestia przyszłości Krymu, a także aspiracje Kijowa do
zawiadywania siłami strategicznymi tak długo, jak długo broo jądrowa będzie pozostawad na
terytorium Ukrainy. Podział Floty Czarnomorskiej między Rosję i Ukrainę został uzgodniony (26
VI1992 r.), ale jego realizacja wywoływała coraz to nowe rozbieżności. Między członkami WNP
narastały trudności we wzajemnych płatnościach; spadała produkcja przemysłowa oraz narastały
inflacja i bezrobocie. Ukraina zaczęła boleśnie odczuwad zahamowania dostaw rosyjskiej ropy
naftowej.
Narastające trudności sprawiły, że porządek dzienny kolejnych spotkao szefów paostw człon-
kowskich WNP stawał się coraz obszerniejszy, a najkłopotliwsze rozstrzygnięcia odkładano na

509
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

później. Tak np. z ponad 30 punktów zaproponowanych na piątym „szczycie" w Taszkiencie


(15-16 V 1992 r.) rozpatrzono zaledwie 15. Odwlekano m.in. sprawę statutu WNP. Dopiero w
trakcie szóstego „szczytu" w Moskwie (6 VII 1992 r.) podpisano porozumienie w sprawie
wspólnego systemu ostrzegania jądrowego oraz obrony przeciwrakietowej, postanowiono powoład
wspólne siły pokojowe i komisje do spraw podziału dóbr po ZSRR. „Szczyt" w Biszkeku (9 X
199.2 r.) uzgodnił wprawdzie przybliżanie do siebie ustawodawstw gospodarczych, ale koncepcję
strefy rublowej zaakceptowało tylko sześd republik (Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kir-gizja,
Rosja i Uzbekistan), które zresztą zdołały ustalid jedynie zasady wspólnej polityki finanso-wo-
kredytowej.
/'W toku dyskusji o statucie WNP ujawniły się dwie tendencje: reprezentowana przez Ka-
zabhstan tendencja zmierzająca do przekształcenia WNP w dobrze zinstytucjonalizowaną konfe-
derację oraz tendencja Ukrainy, która traktowała WNP jako instrument „pokojowego demontażu
ZSRR" i przywiązywała główną wagę do porozumieo bilateralnych. Dlatego m.in. Ukraina,
Mołdawia, Turkmenia i Uzbekistan odmówiły udziału w pracach petersburskiego Zgromadzenia
Parlamentarnego WNP. W pierwszą rocznicę powołania WNP w ogóle nie udało się zwoład
„szczytu"; kiedy po rółctł zdołano zebrad go w Miosku (2211993 r.), Ukraina, Mołdawia i Turk-
menia odmówiły podpisania statutu WNP. W wyniku tego podpisały dokument o charakterze
memorandum, gdy pozostała siódemka przyjęła dos'd elastyczny statut, który podlegał ratyfikacji.
W ślad za tym szefowie rządów prawie wszystkich republik byłego ZSRR - łącznie z Gruzją i
Azerbejdżanem (formalnie pozostającymi poza WNP), a nawet Litwą - pod wpływem trudności
paliwowych podpisali w „stolicy" tiumeoskiej nafty, Surgucie, porozumienie o utworzeniu
Międzynarodowej Rady do Spraw Nafty i Gazu oraz statut nowej organizacji (2 III 1993 r.).
Warto zauważyd, że w miarę zaostrzenia się w Rosji od wiosny 1993 r. stosunków między
parlamentem a prezydentem członkowie WNP coraz wyraźniej wspierali Jelcyna. Nad-
zwyczajny „szczyt" WNP w Miosku (16IV 1993 r.) poparł jelcynowską orientację na rozwijanie
współpracy paostw byłego ZSRR, co wywarło wpływ na zaufanie społeczne wyrażone mu w re-
ferendum (25IV 1993 r.). W opinii republik muzułmaoskich Jelcyn uwiarygodnił się latem 1993 r.,
kiedy postanowił interweniowad w obronie Tadżykistanu przed interwencją mudżahedinów afgao-
skich (zgodnie ze styczniowym porozumieniem Rosji, Kirgizji, Kazachstanu, Uzbekistanu i Ta-
dżykistanu o wspólnej obronie tej granicy). Z kolei republiki te poparły doktrynę Moskwy w
sprawie zbiorowej odpowiedzialności za nietykalnośd granic w regionie środkowoazjatyckim i
przyłączyły* się do tworzenia „strefy rublowej nowego typu" (7 IX 1993 r.), której realizacja
załamała się jednak. W celu odbudowy więzi gospodarczych między byłymi republikami radzieckimi
9 członków WNP podpisało w Moskwie traktat o Unii gospodarczej (24 IX 1993 r.). Tegoż dnia do
WNP przystąpił także Azerbejdżan. Cierpiąca z powodu wojny domowej i trudności gospodarczych
Gruzja dokonała tego aktu w trzy miesiące później (9 XII 1993 r.). Wszystkie republiki - podobnie
jak paostwa Zachodu - zaakceptowały siłową rozprawę Jelcyna z buntem parlamentu
rosyjskiego (3-4 X 1993 r.) oraz wyraziły zadowolenie z przyjęcia w referendum (12 XII 1993 r.)
Konstytucji Federacji Rosyjskiej, dającej prezydentowi olbrzymie prerogatywy.
Ostatnie w 1993 r. spotkanie przywódców WNP w Aszchabadzie (25 XII) było bardzo krótkie,
ale owocne. Podpisano na nim 21 dokumentów, wśród nich porozumienie o wcześniejszym
wprowadzeniu w życie układu o utworzeniu Unii Gospodarczej, umowy w sprawie koordynacji
polityki cenowej i podatkowej, konwencji dotyczącej spraw mniejszości narodowych oraz de-
klaracji o rozwoju współpracy i umocnieniu zaufania między paostwami członkowskimi WNP. Z
inicjatywy Ukrainy w deklaracji znalazł się zapis dotyczący poszanowania suwerenności i
integralności terytorialnej paostw członkowskich Wspólnoty oraz rezygnacji z użycia siły

510
i szantażu ekonomicznego jako sposobu rozstrzygania sporów. Zdecydowano się wprowadzid
instytucję rotacyjnego przewodniczącego Komitetu Koordynacyjno-Konsultacyjnego, który na
wzór Wspólnoty Europejskiej będzie wybierany co pół roku; pierwszym przewodniczącym został
Jelcyn. W ten sposób uformowano zrąb instytucjonalnego kształtu WNP. Instytucjonalizacji WNP
towarzyszyły procesy umacnicnia w niej pozycji Rosji. Prezydent Jelcyn w przemówieniu do kadr
wojskowych (28 VI1994) akcentował potrzebę tworzenia w WNP porównywalnego z NATO
systemu bezpieczeostwa zbiorowego. Koncepcję takiego systemu przyjęła Rada Ministrów Obrony
WNP (10 VII). Zakładała ona m.in. powstrzymywanie przy pomocy strategicznych sil jądrowych
Rosji potencjalnego agresora, gdyby użył on lub zamierzał użyd broni jądrowej przeciwko
jednemu z paostw członkowskich WNP. Współpraca miała najpierw objąd zagadnienia techniczno-
wojskowe, aby następnie przejs'd do tworzenia wspólnych jednostek wojskowych oraz
zjednoczonych sił zbrojnych. Do zawarcia szczegółowych porozumieo zgłosił się na razie
Tadżykistan, który potrzebował pomocy ze względu na wojnę domową, a także Kirgistan. Dlatego
tzw. misje pokojowe w miejscach konfliktów były misjami wyłącznie rosyjskimi (w Gruzji do kooca
1995 r. utworzono trzy i w Armenii dwie bazy). Jedynie w Azerbejdżanie nie chciano przyjąd
oddziałów rosyjskich; rząd tej republiki prowadził w Iranie rozmowy z innymi paostwami i
wysłannikami ONZ w sprawie wywozu surowców energetycznych z pominięciem terytorium
rosyjskiego. Moskwa domagała się nadania swym oddziałom w innych republikach statusu sił
pokojowych ONZ, aby mogły byd finansowane przez tę organizację; minister Kozyriew nazywał to
zwiększeniem „udziału ONZ w rozwiązywaniu konfliktów na terenie byłego ZSRR" (V 1995).
Kampanie przed wyborami prezydenckimi na Białorusi i Ukrainie (10 VII 1994 r.) ujawniły
tęsknoty za stabilnością ekonomiczno-socjalną dawnego ZSRR. Na tym tle w Moskwie
powracała idea reintegracji byłych republik radzieckich. W jej kontekście prezydent Kazachstanu
Nursułtan Nazarbajew ogłosił (8 VI) propozycję utworzenia konfederacyjnego Związku
Euroazjatyckiego, który miałby zapewnid integrację potencjałów gospodarczych oraz stabilnośd i
bezpieczeostwo na całym obszarze byłego ZSRR. Niebawem wiceminister Siergiej Szachraj
zaproponował (6 VII) utworzenie w ramach WNP unii trzech-czterech paostw, która stanowiłaby
podstawę przyszłej konfederacji. Rządom paostw członkowskich WNP nie było pilno do
takiego rozwiązania; po dwóch miesiącach ich premierzy zdołali zaledwie porozumied się (9IX) co
do utworzenia Międzypaostwowego Komitetu Gospodarczego (MKG), który miał koordynowad
politykę gospodarczą, finansową i socjalną. Premierzy Turkmenistanu i Azerbejdżanu wy-
powiedzieli się przeciwko takiej instytucji, zaś Ukraina zgodziła się wejśd do niej w charakterze
członka stowarzyszonego. Rosja miała zagwarantowany największy wpływ na MKG, m.in. z tego
względu, że na jego siedzibę wyznaczono Moskwę, a w jego składzie miała zastrzeżonych 50%
głosów (przy wymaganiu 80% głosów do podjęcia decyzji). Na udział w MKG zgodzili się
następnie prezydenci Turkmenistanu i Azerbejdżanu, ponieważ prezydent Jelcyn zagroził im
egzekucją długów. Niebawem „szczyt" przywódców WNP w Moskwie zatwierdził powołanie
MKG; prezydenci przyjęli również memorandum o głównych kierunkach rozwoju procesu inte-
gracyjnego. Ukraina uznała harmonogram działao za mało realny i odmówiła przystąpienia do
unii walutowej. W tych okolicznościach prezydent Jelcyn zadowolił się na razie ogólną deklaracją
poparcia idei integracji gospodarczej byłych republik radzieckich.
Proces reintegracji zaczął przebiegad najłatwiej w stosunkach między Rosją a Białorusią i
Kazachstanem, najtrudniej zaś z Ukrainą. Już w trakcie obchodów 50-lecia wyzwolenia
Białorusi spod okupacji niemieckiej premier Wiaczesław Kiebicz podpisał z premierem Wiktorem
Czernomyrdinem trzy umowy integracyjne: o zjednoczeniu systemów pieniężnych obu

511
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

paostw, o pomocy finansowej Rosji na rzecz likwidacji skutków katastrofy w Czernobylu oraz o
„uproszczeniu zasad przebywania wojsk rosyjskich na terytorium Biało rusi". Następnie prezy-
denci Jelcyn i Łukaszenko podpisali (21II1995 r.) w Miosku traktat o przyjaźni i dobrosąsiedzkiej
współpracy, dwie umowy wojskowe oraz dokument noszący enigmatyczny tytuł: „O wspólnych
staraniach w sprawie ochrony granicy paostwowej Białorusi", który m.in. wprowadzał służby
rosyjskie na granice Białorusi z paostwami trzecimi. Przy okazji władze białoruskie podkreślały, że
zamierzona na dłuższy czas integracja z Rosją wynika z tradycji, historii i wspólnych słowiaoskich
korzeni, ale nie oznacza utraty suwerenności ich paostwa. W rzeczywistości integracja wynikała
przede wszystkim z całkowitej zależności gospodarki białoruskiej od ropy, gazu i rynku rosyjskiego
(70%). Opozycja białoruska dobrze przyjęła stwierdzenie Jelcyna, że „są w Rosji siły, które chcą
wskrzesid imperium", ale „działania takie są niebezpieczne".
Od podpisania traktatu białorusko-rosyjskiego Łukaszenko i dyplomacja białoruska zaczęli
coraz gorliwiej przyłączad się do rosyjskich krytyk koncepcji rozszerzenia NATO. Prezydent
wstrzymał (9 V) wykonywanie układu CFE i zorganizował prorosyjskie referendum (14 V).
Ponad 3/4 obywateli opowiedziało się w nim za zrównaniem jeżyka rosyjskiego z białoruskim, za
zmianą symboli narodowych (przywrócenie godła z okresu radzieckiego zamiast Pogoni) i za
integracją ekonomiczną z Rosją. Wynik ten zachwycił deputowanych do rosyjskiej Dumy Pao-
stwowej, którzy w jednogłośnie przyjętej (18 V) rezolucji wezwali prezydentów innych paostw
WNP do pójścia śladem Łukaszenki.
Tymczasem Ukraina, również zależna od Rosji pod względem energetyczno-surowco-
wym i finansowym, najostrożniej przyjmowała jej apele o integrację. Prezydent Leonid Kucz-ma
tuż po swoim wyborze (VII 1994 r.) wytyczył orientację polityki zagranicznej Kijowa na Stany
Zjednoczone i Niemcy, uznając za wzór stosunków gospodarczych z Rosją współżycie USA i
Kanady, w której żyje liczna emigracja ukraioska. Podpisał też (24 X) z premierem Jea-nem
Chretienem traktat o przyjaźni i współpracy. Jednocześnie wypowiadał się za przybliżeniem
Ukrainy do procesu integracji europejskiej na mocy porozumienia o partnerstwie z UE (14 VI).
Wobec uzależnienia ratyfikacji tego porozumienia przez UE od zamknięcia elektrowni atomowej
w Czernobylu i respektowania przez Kijów traktatu NPT, Kuczma obiecał delegacji UE (13 IV
1995 r.) zamknięcie elektrowni czernobylskiej do kooca wieku pod warunkiem, że Zachód
sfinansuje budowę elektrowni gazowej. Przypomniał też, że w niedługim czasie Ukraina stanie się
paostwem bez broni jądrowej.
Najtrudniejszym od 1992 r. problemem normalizacji stosunków ukraiosko-rosyjskich
była sprawa podziału Floty Czarnomorskiej i statusu Sewastopola, a także chęd rosyjskiej
ludności Krymu przyłączenia go do Rosji. Z tego głównie powodu opóźniało się podpisanie
traktatu politycznego między obu paostwami. Podpisano jednak (3 VIII 1994 r.) umowę o wspólnej
ochronie liczącej 2500 km granicy. Aby nie drażnid Moskwy, pierwszy minister obrony Ukrainy,
Walerij Szmarow, oświadczył (26 VIII), że jego kraj liczy na dobrą współpracę z Rosją,
zachowując jednocześnie status paostwa niezaangażowanego. Szef dyplomacji ukraioskiej, Gen-
nadij Udowenko stwierdził (2IX), że Rosja powinna prowadzid wobec Ukrainy politykę partnerską,
nie zaś na zasadzie stosunku starszego do młodszego.
Mimo sporu o Flotę Czarnomorską, zaczęto regulowad rozliczenia ekonomiczno-finansowe
między obu paostwami. W umowie o restrukturyzację zadłużenia (11 XII 1994 r.) Ukraina -
wzorem pozostałych republik byłego ZSRR - przyjęła tzw. opcję zerową. Zrezygnowała w niej z
pretensji do 16,37% zagranicznych aktywów należących do b. Związku Radzieckiego w blisko 100
krajach świata (w tym własności różnych resortów i firm radzieckich), w zamian za co Rosja
zobowiązała się obsługiwad całe dawne zadłużenie radzieckie. Do uregulowania pozostała kwes-

512

tia restrukturyzacji (wynoszącego na początku 1995 r. ponad 4 mld USD) ukraioskiego zadłużenia
wobec Rosyjskiej Federacji, obejmującego głównie należności za dostawy paliwa i energii.
Następnie przygotowywano porozumienia gospodarcze i handlowe. Kijów odmawiał na razie
dyskusji na temat unii celnej. Kuczma podjął decyzje o budowie terminalu naftowo-gazowego w
Odessie, aby uniezależnid się od niepewnych dostaw z Rosji i Turkmenistanu.
W toku dyskusji nad traktatem politycznym Kijów sprzeciwił się żądaniu Rosji, aby zapisad w
nim zasadę „podwójnego obywatelstwa", gdyż na tej podstawie Rosja mogłaby wpływad na 11
milionów Rosjan żyjących na terytorium ukraioskim. W parafowanym w Kijowie (8II1995 r.) przez
wicepremierów dwóch paostw Jewhena Marczuka i Olega Soskowca traktacie o przyjaźni i
współpracy Rosja potwierdziła respektowanie integralności terytorialnej Ukrainy, pozostawiając tym
samym kłopoty z separatystami krymskimi do rozstrzygnięcia przez władze centralne Ukrainy. Na
stanowisko Kijowa wpływała świadomośd obciążającego Moskwę syndromu cze-czeoskiego i
poparcie paostw zachodnich dla stanowiska Ukrainy. Z powodu wielu niezgodności w sprawie
przygotowania odrębnego porozumienia na temat Floty Czarnomorskiej zapowiadana wizyta Jelcyna
w celu podpisania traktatu była kilkakrotnie odraczana; tym samym dwa wielkie paostwa europejskie
w dłuższym czasie nie miały uregulowanych traktatowo stosunków, a wiec, nie wywiązały się z
zobowiązao Paktu Stabilności w Europie.
Spośród paostw WNP także Mołdawia zdecydowanie podkreślała swą niezależnośd.
Nieoficjalne referendum z marca 1994 r. potwierdziło, że jej ludnośd zdecydowanie opowiada się
za suwerennością. Rząd zwracał się wyraźnie w stronę paostw Zachodu i Turcji (co łącznie
wyciszyło separatystyczną tendencję tureckiej grupy Gagauzów). Mołdawia musiała jednak za-
wrzed z Rosją porozumienie (10 VIII 1994 r.), na mocy którego na obszarze samozwaoczej
Republiki Naddniestrzaoskiej, zamieszkałej w większości przez ludnośd rosyjską, miały pozo stad
jeszcze trzy lata oddziały rosyjskiej 14. Armii. Dodatkowy niepokój wywoływało długie
odwlekanie ratyfikacji tego porozumienia przez rosyjską Dumę Paostwową.
Szczególnie szybko przebiegał proces integracji Rosji z Kazachstanem. Prezydent Nursuł-tan
Nazarbajew, wielki zwolennik „reintegracji" i autor koncepcji Związku Euroazjatyckiego, nie potrafił
jednak przekonad do swych idei prezydentów Litwy i Ukrainy. Z prezydentem Kuczma podpisał
jedynie w Kijowie (11 VIII 1994 r.) traktat o współpracy i zacieśnieniu więzów gospodarczych
(Ukraina była drugim co do wielkości partnerem handlowym Kazachstanu). Natomiast najszersze
porozumienie integracyjne Nazarbajew zawarł z Jelcynem w Moskwie (2011995 r.), podpisując z nim
17 umów, w tym o unii celnej, o utworzeniu wspólnych struktur wojskowych i oddaniu pod kontrolę
Rosji czterech baz wojskowych w Kazachstanie. We wrześniu 1995 r. Nazarbajew zniósł dekretem
kontrolę celną na długiej 7000 km granicy z Rosją, co Jelcyn uczynił w kilka miesięcy później
(3 11996 r.).
Tadżykistan był zainteresowany wsparciem Rosji i innych członków WNP w celu obrony
swojej granicy z Afganistanem. Dlatego Dżamszed Karimow podpisał w Miosku (4II1995 r.) z
Łukaszenką kilka umów dotyczących dwustronnej współpracy i tworzenia „związku ekono-
micznego". Wraz z nasileniem się walk na pograniczu afgaoskim prezydent Tadżykistanu, Em-moli
Rachmanow, zaapelował (10IV) do Jelcyna o „ochronę południowej rubieży WNP". Nad tą sprawą
ministrowie obrony WNP radzili w Moskwie (19 IV), postanawiając przedłużyd pobyt „sił
pokojowych" w Afganistanie". Jednakże żadne z paostw WNP nie chciało dołączyd swoich sił do
rosyjskich, aby uszczelnid granicę tadżycko-afgaoską; jedynie Kazachstan i Turkmenistan
podejmowały się mediacji z opozycją tadżycką, która otrzymywała pomoc od islamistów afgao-
skich. Wysiłki mediacyjne nie dawały wyraźnych efektów, gdyż zależały od zakooczenia wojny
domowej w Afganistanie.

XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie


513
Pozostałe republiki południowej części byłego ZSRR starały się jak najlepiej ułożyd
stosunki z Moskwą, dzięki czemu ich przywódcy mogli wzmacniad swoje prerogatywy. Na
początku maja 1995 r. Kirgistan rozpoczął likwidowanie punktów granicznych z Kazachstanem.
Prezydent i zarazem premier Uzbekistanu, Islam Karimow, podpisał z premierem Czernomyrdi-
nem w Taszkiencie (28 VII 1995 r.) 15 umów i porozumieo gospodarczych. Rada Ludowa Turk-
menistanu uchwaliła (27 XII) ustawę o neutralności paostwa. Także Azerbejdżan zdecydował się
podpisad z Rosją (18 I 1996 r.) wiele umów o współpracy, w tym umowę o gwarancjach transportu
azerbejdżaoskiej ropy przez terytorium rosyjskie do portu Noworosyjsk nad Morzem Czarnym, co
było wyraźną koncesją wobec wielkiego partnera. Po tym fakcie minister spraw zagranicznych na
polecenie Jelcyna osobiście zaangażował się w działania na rzecz uregulowania konfliktu
azersko-armeoskiego o Górski Karabach. Gruzja zyskała poparcie Rosji w sprawie rozwiązania
konfliktu o Abchazje na zasadzie republiki autonomicznej, nie zaś konfederacji postulowanej przez
przywódców abchaskich. Przedstawiciele Gruzji i Osetii Południowej podpisali w Moskwie (16 V
1996 r.) memorandum pokojowe o rezygnacji ze stanowiska siły i wszelkiego nacisku. Najwięcej
korzyści dawało Rosji porozumienie wojskowe z Armenią (2 V 1996 r.), gdyż przewidywało ono
utworzenie na Zakaukaziu koalicyjnego zgrupowania wojskowego, wspólne planowanie działao
jednostek obu paostw, tworzenie wspólnego systemu obrony przeciwrakietowej, dostawy
rosyjskiego uzbrojenia oraz szkolenie oficerów armeoskich w rosyjskich uczelniach wojskowych.
Powyższe umowy i porozumienia republik b. ZSRR realizowały zróżnicowany proces
instytucjonalizacji stosunków między podstawowymi ogniwami WNP. Poprzez nową sied
więzi z paostwami „bliskiej zagranicy" Moskwa starała się wzmocnid własne poczucie bezpie-
czeostwa, podbudowad swą pozycję międzynarodową i łagodzid negatywny odbiór w świecie
prowadzonej od grudnia 1994 r. wojny przeciwko narodowi czeczeoskiemu. Prezydent i jego
otoczenie, poddane naciskowi sił i nastrojów nacjonalistycznych, łączyło owe założenia z dążeniami
do zdobycia popularności poprzez nawiązanie do tradycji wielkomocarstwowej i występowanie w
roli obroocy 20 min Rosjan mieszkających w krajach byłego ZSRR. Wątki te znalazły mocny
wyraz i szerokie echo, także międzynarodowe, podczas uroczystych obchodów w Moskwie 50-
lecia zwycięstwa nad hitleryzmem. Z tej okazji stolica Rosji gościła wszystkich przywódców paostw
WNP.
Moskwa starała się też zapobiec zdominowaniu republik położonych na południu Rosji przez
inne paostwa, zwłaszcza Turcję i Iran. W toku tych działao Rosja stosowała taktykę oscylowania
między podkreślaniem wielostronnych i dwustronnych związków z paostwami „bliskiej zagranicy".
Etapy związków wielostronnych wyznaczały kolejne spotkania Rady Szefów Paostw
WNP. Na „szczyt" do Ałma Aty (9II1995 r.) Jelcyn przyjechał z 13 wojskowymi propozycjami
zapewnienia wspólnego bezpieczeostwa, w tym utworzenia wspólnej ochrony granic zewnętrznych
WNP, wspólnej obrony przeciwlotniczej i wspólnego systemu ostrzegania przed atakami z
powietrza. Wobec niechęci Ukrainy, Azerbejdżanu i Turkmenii do pozostawienia ponadnaro-
dowego kierowania tym systemem w rękach Moskwy przyjęto jedynie deklaratywny dokument o
współpracy na rzecz bezpieczeostwa zbiorowego oraz memorandum w sprawie pokoju i stabil-
nos'ci. Większośd podpisanych porozumieo dotyczyła spraw gospodarczych oraz prawnej regulacji
stosunków gospodarczych. O braku poszanowania dotychczasowych uzgodnieo świadczył
ponowny wybór Jelcyna na przewodniczącego Rady Szefów Paostw WNP w kolejnej kadencji.
Do sprawy zbiorowego bezpieczeostwa i wspólnej obrony granic powrócono (26 X 1995 r.) na
17 posiedzeniu Rady Szefów Paostw WNP w Miosku. Układ o wspólnej ochronie granic (przez
rosyjskich żołnierzy) podpisało tylko 7 paostw, gdyż do trzech niechętnych jeszcze mu

514
w Alma Acie doszły dwa następne (Uzbekistan i Mołdawia). Nowym układem Tadżykistan
uzyskał dodatkową gwarancje bezpieczeostwa, zaś Rosja nadzór nad granicą kazachsko-chio-
ską. Prezydenci uchwalili apel o opracowanie sposobów przejścia od luźnej wspólnoty do wspólnego
rynku oraz powołali Międzypaostwowy Komitet Walutowy.
Swego rodzaju manifestem przedwyborczym wielkorosyjskiej koncepcji integracji krajów
WNP był dekret Jclcyna „Strategia Federacji Rosyjskiej wobec paostw-stron Wspólnoty
Niepodległych Paostw" (16 IX). Założył on możliwie szybką reintegrację gospodarczą,
polityczną i wojskową paostw WNP w celu „umacniania roli Rosji jako wiodącej siły w budowaniu
nowego systemu stosunków międzynarodowych na obszarze poradzieckim". Rosja miałaby
pilnowad, aby paostwa WNP nie wchodziły w sojusze i bloki zewnętrzne, a także mogłaby na
obszarze „bliskiej zagranicy" zakładad rosyjskie bazy wojskowe, rozwijad współpracę ze służbami
bezpieczeostwa oraz wymagad „przestrzegania praw i interesów Rosjan".
Pozycję Rosji jako wielkiego mocarstwa często przypominał nowy minister spraw zagra-
nicznych Jewgienij Primakow już od pierwszej konferencji prasowej (12 I 1996 r.); pierwsze
podróże zagraniczne odbył właśnie do kilku paostw WNP, podkreślając przy okazji priorytetowe
znaczenie zamierzeo integracyjnych „przy zachowaniu suwerenności" oraz stabilizacji na poziomie
regionalnym.
Kolejny „szczyt" w Moskwie (19 11996 r.) odbywał się już w ostrej fazie kampanii prezy-
denckiej i nie był w stanie wnieśd nic nowego do procesu integracji. Co prawda, podpisano kilka
porozumieo gospodarczych, ale dyskusję zdominowały konflikty lokalne w Abchazji, Tadżyki-
stanie i Mołdawii; szefowie paostw apelowali do ONZ i OB WE o większy udział w ich rozwią-
zywaniu oraz postanowili utworzyd wspólne siły pokojowe i oddziały do walki z terroryzmem.
Przy okazji prezydent Kuczma jednoznacznie stwierdził, że Ukraina traktuje strukturę WNP jedynie
jako organ konsultacyjny.
Kontynuacja strategii integracji była częścią kampanii prezydenckiej Jelcyna, który dopro-
wadził (19 III) do podpisania na Kremlu wraz z prezydentami Białorusi, Kazachstanu i Kirgista-nu
porozumienia o pogłębieniu integracji w dziedzinie gospodarczej i humanitarnej w ciągu 5 lat (z
możliwością automatycznego przedłużenia i otwartego dla paostw nie należących do WNP).
Prezydenci „czwórki", potwierdzając zasadę suwerenności paostw-sygnatariuszy, założyli utwo-
rzenie wspólnej przestrzeni gospodarczej, przewidując swobodny przepływ towarów, kapitałów,
usług i siły roboczej oraz rozwój wspólnego systemu energetycznego, transportowego i informa-
cyjnego. Do „kierowania integracją" powołali Radę Międzypaostwową, Komitet Integracyjny i
Komitet Międzyplanetarny.
Na 20. posiedzeniu Rady Szefów Paostw w Moskwie (17 V) doszło do demonstracyjnego
poparcia Jelcyna w jego kampanii prezydenckiej. Na wniosek trzech republik południowych
przywódcy 11 paostw uchwalili deklarację „o poparciu demokratycznych procesów w Rosji". Na
tymże „szczycie" podpisano też plan współpracy integracyjnej na lata 1996-1997, międzyrządowy
program walki ze zorganizowaną przestępczością i terroryzmem do 2000 r. oraz kilka innych
dokumentów.
Swego rodzaju oczyszczeniem pola dla przedsięwzięd integracyjnych były posunięcia w sprawie
newralgicznej strefy Kaukazu: prezydenci Rosji, Azerbejdżanu i Gruzji przyjęli w Kisłowod-sku (3
VI) oświadczenie potępiające wszelki ekstremizm i terroryzm. Podpisali też deklarację „O
zgodzie między narodami, pokoju oraz współpracy gospodarczej i kulturalnej na Kaukazie".
Równolegle z rozwijaniem związków wielostronnych z krajami „bliskiej zagranicy" Rosja
stara się zacieśniad z nimi powiązania bilateralne. Najdalej zaszły one w stosunkach z Białorusią. W
lutym 1996 r. prezydenci obu paostw wypowiedzieli się za taką integracją wzajemną, która

515
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

będzie prowadzid do konfederacji. Natychmiast przystąpiono do przygotowania „Układu o Sto-


warzyszeniu Rosji i Białorusi", który bardzo uroczyście podpisano na Kremlu (2 IV). Chociaż w
dwóch artykułach układu powołano się na zasady suwerenności i równości stron (art. 2 i 15), w
innych zobowiązywały się one do uzgadniania polityki zagranicznej (art. 3), synchronizowa-nia
reform gospodarczych (art. 4) oraz współpracy w ramach wspólnych instytucji (Rady Najwyższej,
Zgromadzenia Parlamentarnego i Komitetu Wykonawczego). Duma Paostwowa Federacji
Rosyjskiej i Rada Najwyższa Białorusi w tymże miesiącu ratyfikowały układ o stowarzyszeniu wraz z
układem czterostronnym (z 29 III).
Ukraina najbardziej sceptycznie oceniła „ślub związkowy" Rosji z Białorusią, który
miał służyd kształtowaniu „prorosyjskiej przestrzeni geopolitycznej". Kijów nie godził się na
unię celną z Białorusią, ale nie rezygnował z trudnych rokowao z Moskwą w sprawie Sewastopola i
dyslokacji rosyjskich baz wojskowych na Krymie. Prezydent Kuczma zdawał sobie sprawę, że-
bez Ukrainy utworzenie przez Rosję nowego imperium euroazjatyckiego nie będzie możliwe.
Zapewniał paostwa zachodnie i sąsiadów, że Ukraina ma wolę pozostania paostwem neutralnym,
nie ma więc ochoty przystępowania ani do układu o bezpieczeostwie zbiorowym w ramach WNP,
ani do NATO, nie wyklucza jednak „miękkich" form współpracy z obu ugrupowaniami.

3. Droga do partnerstwa Waszyngtonu i Moskwy w nowym ladzie


światowym
P
^Rozpad bloku wschodniego i Związku Radzieckiego spowodował głębokie zmiany
w stosunkach europejskich i wywarł zasadniczy wpływ na kształtowanie stosunków globalnych.
Paostwa zachodnie były zainteresowane ich stabilizacją, a zarazem postępem pokojowych
przemian politycznych i reform gospodarczych w ZSRR, a później w Rosji i innych
paostwach WNP. Przywódcy Zachodu niejednokrotnie udzielali „pierestrojce" werbalnego poparcia
postulując udzielanie pomocy i rozwijanie współpracy z odradzającą się Rosją. Co prawda, po
sprowokowanych przez agentów służb radzieckich krwawych wydarzeniach w Wilnie (13 I
1991 r.), paostwa EWG na kilka tygodni zahamowały współpracę z ZSRR. Stany Zjednoczone
zareagowały jednak bardzo ostrożnie, intensyfikując zarazem rozmowy na temat START. Z
początkiem marca 1991 r. władze EWG opowiedziały się jednoznacznie za rozmowami z Moskwą w
sprawie pomocy i udzieliły gwarancji na pożyczki dla ZSRR na zakup artykułów spożywczych, a
także za pomocą techniczną. Niebawem szefowie rządów Niemiec i Wielkiej Brytanii uznali, że
Zachód powinien popierad Gorbaczowa „dopóki kontynuuje reformy", podkreślając zarazem, iż
aspiracje republik bałtyckich można zrealizowad tylko na drodze negocjacji. Mitte-rand publicznie
postulował w czasie wizyty w Moskwie (6 V 1991 r.) „udzielenie pomocy nie tylko prezydentowi
Gorbaczowowi, lecz również pierestrojce". W podobnym duchu wypowiedziała się Rada NATO
na sesji kopenhaskiej (5 VI 1991 r.). Na spotkaniu w Londynie (15-17 VII 1991 r.) grupa 7
najbogatszych paostw świata udzieliła pełnego poparcia „nowemu myśleniu" i reformom
Gorbaczowa, wyrażając wolę zintegrowania ZSRR z gospodarką światową.
Swego rodzaju apogeum stosunków między Waszyngtonem a Moskwą w okresie istnienia
ZSRR były wizyty prezydenta Busha w Moskwie i Kijowie (30 YII-1 VIII 1991 r.). Gośd
Gorbaczowa nie krył wdzięczności dla gospodarza za jego postawę w czasie wojny z Irakiem w
Zatoce Perskiej. Prezydent USA wyraził zdecydowane poparcie dla „pierestrojki" i proklamował erę
partnerstwa w stosunkach między obu mocarstwami. Wkrótce amerykaoska Rada Bezpieczeostwa
Narodowego uznała, że w interesie amerykaoskiej strategii bezpieczeostwa leży

m
516_________________________________________________
stowarzyszenie ZSRR z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym (13
VIII 1991 r.).
W dniach zaskakującego dla Zachodu puczu moskiewskiego (19-21 VIII 1991 r.) z wielu
stolic rozlegały się słowa poparcia dla prezydenta ZSRR. Stopniowo wzmagało się jednak
uznanie dla Jelcyna, który przeciwstawił się puczystom i pokrzyżował ich plany. Okazał się
głównym zwycięzcą i w oczach świata był alternatywą dla Gorbaczowa. Wraz z rozpoczęciem
demontażu ZSRR stawał się głównym partnerem rozmów z przedstawicielami Zachodu. Ostatnia
wizyta szefa dyplomacji amerykaoskiej James'a Bakera w kilku republikach rozpadającego się
Związku Radzieckiego (16-18 XII 1991 r.) rozpoczęła się już od rozmowy z Jelcynem, która
poprzedziła spotkanie z Gorbaczowem. Waszyngtonowi chodziło wówczas o upewnienie się czy
nakierowane na USA rakiety strategiczne znajdują się pod stabilną i pewną kontrolą. Realnie
przejmował ją już prezydent Rosji, ale stawała się ona przedmiotem przetargu z innymi republikami.
Stany Zjednoczone i inne paostwa uznały prawo Rosji do zajęcia miejsca ZSRR w Radzie
Bezpieczeostwa ONZ, aby Moskwa mogła oddziaływad stabilizująco na stosunki w strefie WNP i w
skali światowej. W stolicach zachodnich radośd z upadku radzieckiego „imperium zła", a
zatem zniknięcie głównego zagrożenia dla Zachodu, została zakłócona uświadomieniem sobie faktu
naruszenia globalnego systemu bezpieczeostwa, niestabilności i licznych konfliktów na
obszarach paostw nowych demokracji. Uznano więc, że silna i demokratyczna Rosja będzie
potrzebna dla tworzenia międzynarodowego consensusu w nowym ładzie światowym.
Z tych względów Waszyngton starał się przenieśd dobry klimat wzajemnych stosunków z
koocowego okresu istnienia ZSRR na stosunki z Rosją. Już w kilka tygodni po rozpadzie ZSRR
Jelcyn był przyjmowany z honorami w Stanach Zjednoczonych. Bush podpisał z nim w Camp
David deklarację o przyszłych stosunkach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi (l II
1992 r.), proklamującą „przyjaźo i partnerstwo oparte na wzajemnym zaufaniu, poszanowaniu i
wspólnym przekonaniu do demokracji i wolności ekonomicznej". Zobowiązano się też „podej-
mowad wspólnie wszelkie wysiłki, by propagowad na całym świecie wspólne wartości demokracji,
rządów prawa, poszanowania praw człowieka, w tym praw mniejszości, poszanowania granic i
pokojowych zmian". Oba paostwa zobowiązały się do nierozpowszechniania broni jądrowej,
pokojowego rozwiązywania konfliktów lokalnych oraz wspólnej walki z terrorem, handlem na-
rkotykami i degradacją lasów.)
Po wizycie amerykaoskie samoloty wojskowe dostarczyły trochę pomocy humanitarnej do
kilku miast republik postradzieckich. Baker odbył (11-18 II 1992 r.) 8-dniową podróż przez
Mołdawię, paostwa zakaukaskie, środkowoazjatyckie do Moskwy. Chodziło mu o podkreślenie, iż
USA dostrzegają niepodległe paostwa, o uodpornienie republik muzułmaoskich na penetrację
iraoską oraz o nakłonienie „republik jądrowych" do ograniczania zbrojeo strategicznych i „po-
kojowej konwersji" radzieckich ekspertów jądrowych (m.in. poprzez utworzenie centrów likwidacji
broni jądrowej. Baker przekonywał swych rozmówców z republik azjatyckich, że mogą one stad
się przyjaciółmi Stanów Zjednoczonych, jeśli będą przestrzegad praw człowieka, szanowad
demokrację, wprowadzad gospodarkę wolnorynkową, uznawad istniejące granice i pokojowo
współpracowad z sąsiadami.
Waszyngton wspierał Jelcyna także posunięciami ekonomicznymi. Kiedy w Moskwie
nasilała się krytyka prezydenta, Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaakceptował pod wpływem
Stanów Zjednoczonych program rosyjskich reform, a Bush przedstawił (l IV 1992 r), plan
sięgającej 24 mld dolarów pomocy finansowej USA dla Rosji w postaci pożyczek, gwarancji
kredytowych oraz bezzwrotnych dotacji. Niebawem Rosję i 13 innych republik WNP przyjęto do
MFW, który podjął się wymuszania w tych paostwach polityki stabilizacji finansowej. Koo-

517
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

kretne przyznanie pomocy opóźniało się jednak w Kongresie USA do sierpnia 1992 r. Przy okazji
ponownej wizyty Jelcyna w Waszyngtonie i na Kapitolu przywrócono jedynie klauzule naj-
wyższego uprzywilejowania. Ws'ród 35 porozumieo podpisano serie umów ekonomicznych, ukJad
dotyczący inwestycji i współpracy w przestrzeni kosmicznej oraz Deklarację Waszyngtooską. Zo-
bowiązała ona obie strony do partnerskiej i przyjacielskiej współpracy w różnych dziedzinach oraz
zapowiedziała poszanowanie granic wszystkich paostw powstałych ze Związku Radzieckiego.
Administracja prezydenta Billa Clintona, nastawiona początkowo przede wszystkim na roz-
wiązywanie wewnętrznych problemów gospodarczo-społecznych, nie mogła pominąd kompleksu
spraw związanych z byłym ZSRR. Wkrótce po wygranych wyborach prezydent-elekt stanął wobec
apelu ministra Andrieja Kozyriewa o dalszą pomoc amerykaoską dla jelcynowskich reform. Szef
rosyjskiej dyplomacji podkreślał, że „trzecioświatowa Rosja z pierwszorzędnym arsenałem
jądrowym" jest bardziej niebezpieczna niż Rosja prosperująca i demokratyczna. W kilkanaście dni
później były prezydent Nixon ostrzegał przed niebezpieczeostwem powrotu autorytarnego i
ekspansjonistycznego rządu w Moskwie, apelując o skuteczne działania na rzecz zapobieżenia
upadkowi/prozachodniego, demokratycznego rządu rosyjskiego Borysa Jelcyna". Wkrótce po objęciu
urzędu prezydent Clinton powołał w osobie Strobe'a Talbotta specjalnego pełnomocnika rządu do
spraw byłego Związku Radzieckiego; miał on sprzyjad budowie w Rosji wolnego rynku i ochronie
kiełkującej tam demokracji - spraw nazwanych przez Clintona „najważniejszymi kwestiami
bezpieczeostwa narodowego". W celu poparcia Jelcyna przed referendum zgodził się też na rychłe
spotkanie z prezydentem Rosji. Przekonywał również Amerykanów do poniesienia pewnych
wydatków na pomoc dla Rosji, mówiąc: „Jeśli byliśmy gotowi wydad biliony dolarów, aby
pokonad komunizm w »zimnej wojnie«, to z pewnością powinniśmy byd gotowi, by wesprzed
demokracje tam, gdzie komunizm upadł". Sekretarz stanu Warren Christo-pher głosił, że
„włączenie Rosji do rodziny pokojowych krajów jest największym wyzwaniem dla Ameryki" (22
III 1993 r.).
Clinton starannie przygotowywał się do pierwszego oficjalnego spotkania z Jelcynem, zapo-
wiadając publicznie przedstawienie mu „poważnego i szczegółowego" pakietu pomocy (23 III
1993 r.), mówiąc do Rosjan: „Musimy wam pomóc nie z pobudek charytatywnych, ale dlatego, że
jest to w naszym własnym interesie". Tuż przed spotkaniem Clinton otrzymał zbiorowe wsparcie
czterech byłych prezydentów republikaoskich (Nixona, Forda, Reagana i Busha). W sumie spo-
tkanie miało byd zastosowaniem „koncepcji nowego partnerstwa" w stosunkach amerykaosko-
rosyjskich. W przeddzieo tego wydarzenia niedwuznacznym gestem 19 rządów zachodnich była
decyzja Klubu Paryskiego odroczenia na lat 10 długu przypadającego do spłaty przez Rosję w
1993 r. (około 15 mld dolarów).
„Szczyt" Clinton-Jelcyn odbył się w Vancouverze 3 i 4 kwietnia 1993 r. Głównymi tematami
były: współpraca ekonomiczna i handlowa oraz aktualne problemy międzynarodowe. Najważniejsze
było polityczne poparcie reprezentowanego przez Jelcyna kierunku reform w Rosji. Służyła temu
przyrzeczona przez Clintona pomoc (głównie na denuklearyzację, gwarancje kredytowe i
eksportowe, wsparcie sektora prywatnego i rosyjskiej demokracji oraz na pomoc żywnościową i
medyczną). Obaj prezydenci potwierdzili wolę prowadzenia wspólnej polityki na rzecz
rozbrojenia jądrowego (Clinton obiecał oddziaływad w tym duchu na „republiki jądrowe" b. ZSRR).
Za przykładem USA inne paostwa członkowskie Grupy 7 zaczęły deklarowad zwiększenie
pomocy dla Rosji. Cała „siódemka" na posiedzeniu w Tokio (14-15IV 1993 r.) postanowiła
wesprzed reformy w Rosji pakietem finansowym w wysokości 50 mld dolarów, ze względów
politycznych na 10 dni przed zapowiedzianym referendum rzucając tę sumę na szalę po stronie
518

Jelcyna (z tego tylko 3 miliardy jako pomoc doraźną, a resztę poprzez mechanizmy MFW).
Pakiet ten zatwierdzono na „szczycie" Grupy 7 w stolicy Japonii (VII 1993 r.).
Najważniejszą i najtrudniejszą do rozwiązania dla Waszyngtonu była sprawa zmniej-
szania i zabezpieczania arsenałów radzieckiej broni jądrowej. Cieo na tę sprawę rzucała na
początku 1991 r. niepełna realizacja przez Rosję postanowieo paryskiego układu o ograniczeniu
zbrojeo konwencjonalnych w Europie (m.in. poprzez przesunięcie i inną kwalifikację niektórych
jednostek wojskowych). Po wyjas'nieniu tych kwestii ruszyły ponownie rozmowy na temat re-
dukcji broni strategicznych - START (Strategie Arms Reduction Talks). Po intensywnych przy-
gotowaniach, trwające z przerwami od 1982 r. rokowania, zostały zakooczone przygotowaniem
obszernego układu START. Bush i Gorbaczow podpisali go w Moskwie 31 lipca 1991 r. Układ,
zwany następnie START I, redukował istniejące systemy rakietowe broni jądrowych o zasięgu
ponad 5 000 km o średnio 25 do 30%. Zamykał on okres kontroli zbrojeo dwóch supermocarstw i
otwierał okres redukcji zbrojeo jądrowych. Gorbaczow uznał go za „moralne osiągnięcie oraz
poważny przełom w myśleniu i postępowaniu naszych krajów"; Bush stwierdził, że „stabilizujące
redukcje naszych strategicznych sił jądrowych zmniejszają ryzyko wojny".
Pod wpływem START I i nowych stosunków między Moskwą a Waszyngtonem prezydent"
USA ogłosił niebawem plan poważnej redukcji amerykaoskich sił jądrowych, zarówno stra-
tegicznych jak taktycznych (27 IX 1991 r.). Zapowiedział w nim odwołanie całodobowych
dyżurów bojowych amerykaoskich bombowców strategicznych i międzykontynentalnych pocisków
balistycznych, jednostronne wycofanie wszystkich systemów taktycznej broni jądrowej z Europy i
z Republiki Koreaoskiej oraz z okrętów i samolotów marynarki wojennej, a następnie ich zniszczenie,
jak również zaprzestanie budowy nowych pocisków jądrowych krótkiego zasięgu. Jednocześnie
prezydent wezwał ZSRR do porozumienia na temat zredukowania, a następnie całkowitego
wyeliminowania wielogłowicowych pocisków balistycznych; opowiedział się za zawarciem
amerykaosko-radzieckiego porozumienia o rozmieszczeniu systemu obrony przed atakiem rakiet
balistycznych; zaproponował zbadanie możliwości współpracy w dziedzinie dowodzenia i kontroli
nad przechowywaniem, przewożeniem i niszczeniem broni jądrowej; zaapelował też do Moskwy o
zniszczenie radzieckich systemów broni jądrowej krótkiego zasięgu.
Po przemyśleniu „planu Busha" prezydent ZSRR podjął wyzwanie i przelicytował swego
partnera, ogłaszając program redukcji potencjału wojskowego (5 X 1991 r.). „Plan Gorba-
czowa" zapowiadał zniszczenie taktycznej broni jądrowej i wycofanie głowic jądrowych z rakiet
przeciwlotniczych, z okrętów i samolotów marynarki wojennej; ogłaszał odwołanie pogotowia
bojowego ciężkich bombowców z bronią jądrową i wstrzymania prac nad międzykontynentalny-mi
pociskami balistycznymi umieszczanymi na ruchomych wyrzutniach, jak również odwołanie
pogotowia 503 pocisków międzykontynentalnych, w tym 134 uzbrojonych w głowice niezależnie
naprowadzane na cel; zapowiedział też zaprzestanie doświadczeo z bronią jądrową na okres jednego
roku i zredukowanie liczby żołnierzy o 700 tyś. ludzi. Jednocześnie Gorbaczow zaproponował
Stanom Zjednoczonym wycofanie i zniszczenie - na zasadzie wzajemności - całej taktycznej broni
jądrowej w siłach morskich; rozpoczęcie natychmiast po ratyfikacji START negocjacji na temat
dalszych redukcji broni strategicznej o 50%; zbadanie możliwości stworzenia wspólnych
systemów obrony antyrakietowej na ziemi i w przestrzeni kosmicznej. Wezwał wreszcie wszystkie
mocarstwa jądrowe do pójścia w ślady USA i ZSRR oraz do wspólnego oświadczenia, iż
powstrzymają się one od dokonania pierwszego uderzenia jądrowego.
Duża zbieżnośd i zasięg obu „planów" sprawiły, że eksperci obu mocarstw szybko rozpoczęli
rozmowy na temat ich różnych elementów, nie czekając aż układ START I zostanie ratyfikowany.
Ułatwione też zostały dyskusje ekspertów pięciu stałych członków Rady Bezpieczeostwa

519
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

na temat zainicjowanej przez prezydenta Busha i zaakceptowanej przez londyoski „szczyt" Grupy 7
(15-16 VII 1991 r.) ugody „piątki" w kwestii świadomego ograniczania handlu bronią i
zapobiegania rozpowszechnianiu broni masowego rażenia. Ugoda ta (18 X 1991 r.) przewi-
dywała wzajemne informowanie się o transferze broni konwencjonalnej w celu utrzymania pokoju i
poszanowania zasad Karty NZ. Doprowadziła ona następnie do opublikowania pierwszego
Rejestru Narodów Zjednoczonych Broni Konwencjonalnej (20 X 1993 r.) za 1992 r.
Po upadku Związku Radzieckiego w amerykaosko-rosyjskich dyskusjach na temat kompleksu
jądrowego wzrosła ranga zagadnieo kontroli arsenałów nuklearnych byłego ZSRR, które
znalazły się w obrębie Rosji, Białorusi, Ukrainy i Kazachstanu. USA były zainteresowane, aby
wszystkie te arsenały kontrolowała Rosja, aby mogła ona dad prace swym atomistom mimo
redukcji broni jądrowych oraz aby mogła bezpiecznie i jak najtaoszym kosztem unieszkodliwiad
wycofywane głowice jądrowe. Dyplomacja amerykaoska nakłaniała więc pozostałe republiki do
poddania swoich arsenałów rosyjskiemu nadzorowi. Białorusi wystarczyło za to międzynarodowe
uznanie jej niepodległości. Ukraina i Kazachstan oczekiwały jednak za rakiety rekompensaty
finansowej i gwarancji bezpieczeostwa. Otwartą pozostała kwestia przejęcia zobowiązao ZSRR w
ramach układu START I przez niepodległe republiki.
W wywiadzie dla „Niezawisimoj Gaziety" (12II1992 r.) dowódca Zjednoczonych Sił Zbrojnych
WNP, marszałek Jewgienij Szaposznikow oświadczył, że praktyczne opracowanie jednolitego
systemu bezpieczeostwa jądrowego i obrony przeciwrakietowej może trwad od 5 do 10 lat.
Poinformował, że w sprawie taktycznej broni jądrowej osiągnięto jednak porozumienie, w mysi
którego wywozi sieją z terytorium Ukrainy i Białorusi, a strategiczne rodzaje broni będą znajdowad
się pod wspólną kontrolą.
Pod koniec 1991 r. Kongres USA uchwalił pomoc na sumę 400 min dolarów przezna-
czoną na zniszczenie części dawnego radzieckiego arsenału jądrowego. W czasie wizyt w
nowych republikach (II1992 r.) Baker zapowiadał możliwośd podzielenia się Stanów Zjednoczonych
z Rosją technologią SDI oraz zobowiązał się do dostarczenia Rosji 25 specjalnych wagonów
kolejowych i 250 kontenerów do transportowania przeznaczonej do zniszczenia broni jądrowej, a
także do wybudowania składu do przechowywania plutonu ze zdemontowanych głowic jądrowych.
W tym czasie Ukraina, rozżalona brakiem jakiegokolwiek zasilania finansowego z Zachodu i
wyłączeniem jej z dyskusji nad układem START, ogłosiła zawieszenie wywozu taktycznej broni
jądrowej, co - w myśl porozumienia wewnątrz WNP - miało zakooczyd się do l lipca 1992 r. Po
uzgodnieniu wspólnej kontroli nad zniszczeniem owej broni, jej wywóz wznowiono po dwóch
miesiącach.
Kijów nalegał, aby cztery „paostwa jądrowe" WNP, a nie tylko sama Rosja, występo-
wały jako jedna strona w rokowaniach z USA. Lekceważenie tego postulatu Ukrainy przez
Moskwę i Waszyngton opóźniało zawarcie pełnych porozumieo; proces ten podzielono na etapy.
Wiosną 1992 r., kiedy Kongres USA i parlamenty czterech członków WNP przystąpiły do raty-
fikowania START I, rozpoczął się wyścig do nowego porozumienia w sprawie redukcji zbrojeo
strategicznych. Nie obeszło się ze strony Jelcyna bez oskarżeo, iż Stany Zjednoczone chcą za-
pewnid sobie przewagę jądrową. Zgłosił on jednak propozycję połączenia systemów wczesnego
ostrzegania obu mocarstw. W rezultacie w czasie wspominanej wizyty w Waszyngtonie Jelcyn
podpisał z Bushem porozumienia (17 VI 1992 r.) w sprawie przyszłej redukcji o dwie trzecie
głowic jądrowych do 2003 r. Obie strony uzgodniły, że porozumienie to przybierze po pewnych
uściśleniach postad traktatu.
Ukraina, Białoruś i Kazachstan deklarowały gotowośd stania się w przyszłości pao-
stwami bezatomowymi, na razie chciały jednak wykorzystad atut posiadania takiej broni. Biało-

520
ruś uzgodniła ze Stanami Zjednoczonymi (IX 1992 r.), że przyjmie pomoc amerykaoską przy
usuwaniu z jej terytorium rakiet jądrowych i pod koniec 1994 r. stanie się strefą bezatomową.
Ukraina odwlekała ratyfikacje START I, ponieważ ani Rosja, ani USA nie chciały spełnid jej
warunków (tzn. rekompensaty i gwarancji). Do połowy listopada 1992 r. na teren Rosji przewieziona
została jedynie taktyczna broo jądrowa. Sama Rosja ratyfikowała START I dopiero 14 listopada
1992 r. Bush zdołał podpisad START II przed zakooczeniem swojej kadencji. Dokonał tego wraz
z Jelcynem na Kremlu w dniu 3 stycznia 1993 r. Był to partnerski kompromis dwóch największych
mocarstw jądrowych.
W okresie finalizacji układu START II rozpoczął się drugi etap regulowania sprawy
kontroli broni jądrowej na obszarze WNP. Układ START II stawiał wymóg ratyfikowania
START I przez pozostałe „republiki jądrowe" WNP i uzależniał realizacje zapisanych w nich
zobowiązao od realizacji pierwszego układu. Dlatego w przeddzieo wylotu do Moskwy Bush
wysłał list do prezydenta Krawczuka i rozmawiał z nim telefonicznie. Clinton, którego Bush
poinformował o okolicznościach sfinalizowania START II, kontynuował kontakty z Ukrainą.
Departament Stanu poinformował Kijów, że Stany Zjednoczone mogłyby udzielid Ukrainie pomocy
w demontażu broni jądrowych pod warunkiem ratyfikowania układu START I i układu o
nierozpowszechnianiu broni jądrowej, nadającego temu paostwu status bezatomowy. Niebawem
też USA zaoferowały Ukrainie pisemne gwarancje bezpieczeostwa, aby ułatwid ratyfikowanie
przez jej parlament układu START I i uzyskad zgodę na pozbycie się 176 rakiet strategicznych
rozmieszczonych na jej terytorium. Odpowiedni projekt gwarancji przedstawiła także strona
rosyjska. Jej minister spraw zagranicznych złożył je w Kijowie osobiście (7IX 1993 r). Kierow-
nictwo parlamentu Ukrainy uznało, że gwarancje powinny byd bezwarunkowe i dopiero wtedy
ratyfikacja START I stanie się możliwa. Waszyngton nalegał jednak na inną kolejnośd gwarancji,
dowodząc ich realności na przykładzie Białorusi. Kiedy jej parlament ratyfikował START I (4 II
1993 r.), Clinton przyrzekł Białorusi gwarancje; przyjął też ministra spraw zagranicznych
Anatolija Złenkę w Białym Domu (28 III 1993 r.).
Skoro dotychczasowe metody nie skutkowały, na spotkaniu w Vancouverze Clinton
przyrzekł Jelcynowi wzmóc nacisk na Kijów, aby ratyfikował układ START I (m.in. Biały
Dom odmówił przyjęcia premiera Ukrainy). Christopher udał się do Kijowa, gdzie podpisał „Po-
rozumienie o bezpiecznym demontażu" broni jądrowej (25 X 1993 r.), przyobiecał „sprawiedliwą
rekompensatę" za przekazywany Rosji materiał rozszczepialny z głowic jądrowych (około 1-2
mld dolarów). Szef dyplomacji amerykaoskiej przekazał Ukrainie 27 min dolarów w celu
poprawienia bezpieczeostwa pięciu ukraioskich elektrowni atomowych. Usłyszał natomiast żądanie
wyższej rekompensaty (3,6-5 mld dolarów) i słowa nadziei na ratyfikowanie START I.
Postępowanie Waszyngtonu było bardziej skuteczne niż polemiki Moskwy z Kijowem. Pod
wpływem amerykaoskich perswazji parlament ukraioski ratyfikował START I (18 XI 1993 r.), ale
z licznymi zastrzeżeniami. Dopuścił mianowicie stopniową redukcję broni jądrowej o V3, o ile
inne paostwa atomowe zapewnią, że nigdy nie użyją przeciwko Ukrainie broni atomowej lub
konwencjonalnej, uszanują jej integralnośd terytorialną i nie będą wywierały na nią presji
ekonomicznej. Parlament zażądał ponadto rekompensaty za przekazaną już Rosji taktyczną broo
jądrową.
Rosja odmówiła uznania ważności warunkowej ratyfikacji układu START I przez Ukrainę.
Zagroziła też wycofaniem się z obsługi arsenału jądrowego Ukrainy, co zdaniem Moskwy, byłoby
„pogwałceniem układu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej (NPT), który obowiązuje
Rosję". Na telefoniczne nalegania Clintona Krawczuk odpowiedział, iż zamierza jeszcze raz
poddad układ START I akceptacji parlamentu, który ma byd wybrany w marcu 1994 r. Na tej

521
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

podstawie rozwinęły się między Waszyngtonem a Kijowem rozmowy uwieoczone porozumie-


niem w sprawie ukraioskiej broni jądrowej. Za rezygnację z tej broni Ukraina otrzyma rekom-
pensatę finansową na zasadzie zakupu przez USA materiału rozszczepialnego zawartego w gło-
wicach, a także gwarancje bezpieczeostwa.
Pod wpływem Waszyngtonu również Rosja, chcąc potwierdzid „partnerstwo strategiczne" ze
Stanami Zjednoczonymi, przyłączyła się do tego porozumienia. Mogło więc dojśd do podpisania
na Kremlu (1411994 r.) oświadczenia, w którym prezydenci Jelcyn, Clinton i Kraw-czuk
potwierdzili bezatomowy status Ukrainy, mającej w związku z tym korzystad z gwarancji
Rosji i USA. Forma oświadczenia pozwoliła uniknąd blokowania przez parlament kijowski, w którym
nawet najwięksi przeciwnicy tego dokumentu nie znaleźli podstaw prawnych do głosowania
przeciw niemu. Ponadto Ukrainie anulowano częśd zadłużenia z tytułu dostaw rosyjskiej ropy i
gazu oraz zapewniono paliwo jądrowe o niskim stopniu wzbogacenia potrzebne w
elektrowniach jądrowych. Aktem tym - co podkreślił Jelcyn - umocniony został obowiązujący na
świecie reżim nierozpowszechniania broni jądrowej. Clinton z wdzięcznością spotkał się pierwszy
raz z Krawczukiem już po drodze do Moskwy. Następnie w Miosku przekazał Białorusi
podziękowania za rezygnację z posiadania broni jądrowej. W takim klimacie parlament Ukrainy
bezwarunkowo ratyfikował układ START I (3II1994 r.). Krawczuk został po tym zaproszony do
Waszyngtonu, gdzie z ust Clintona usłyszał obietnicę podwojenia pomocy (z 350 do 700 min
dolarów), której połowa miała byd przeznaczona na demontaż ukraioskich rakiet jądrowych (4 III).
Gospodarz amerykaoski zachęcał Ukraioców do ratyfikacji układu SALT II i do ostatecznej
ratyfikacji porozumienia trójstronnego w sprawie demontażu 176 pocisków dalekosiężnych i l 600
głowic jądrowych.
Podobną metodę Waszyngton zastosował wobec Kazachstanu, który zapowiadał dezato-
mizację bardziej jednoznacznie. Kiedy prezydent Nursułtan Nazarbajew w czasie wizyty w USA
(14-17 II 1994 r.) zapowiedział oddanie Rosji wszystkich 104 rakiet SS-18 i około tysiąca głowic
jądrowych, Cłinton przyrzekł zwiększenie do 392 min dolarów pomocy amerykaoskiej (z
której częśd miała byd przeznaczona na demontaż broni jądrowej). Obaj prezydenci podpisali
„Kartę partnerstwa demokratycznego", która wykraczała poza koncepcję NATO-wską, gdyż
zawierała wiele elementów współpracy gospodarczej. Nazarbajew wręczył Clintonowi doku-
menty w sprawie przystąpienia Kazachstanu do NPT. Pomoc amerykaoska została uruchomiona
przed wyborami parlamentarnymi w Kazachstanie (7 III).
Potwierdzenie strategicznego partnerstwa Rosji ze Stanami Zjednoczonymi znalazło
wyraz także w deklaracji Moskiewskiej podpisanej przez Clintona i Jelcyna (1411994 r.).
Podkreślono w niej „fundamentalne znaczenie współpracy rosyjsko-amerykaoskiej dla globalnej
stabilności w świecie". Obie strony wypowiedziały się za szybkim zakooczeniem rozmów w
sprawie powszechnego zakazu doświadczeo z bronią jądrową oraz potwierdziły poparcie dla
koncepcji zaprzestania produkcji materiałów rozszczepialnych dla celów wojskowych. Zobo-
wiązały się wydad rozkaz o zmianie celów (do kooca maja 1994 r.), na które skierowane były
rakiety strategicznych sił jądrowych obu paostw. Opowiedziały się także za koncepcją „partnerstwa
dla pokoju", która miała stanowid „ważny element nowej architektury bezpieczeostwa"
tworzonej w Europie. Było to kolejne osiągnięcie Clintona w czasie „szczytu" moskiewskiego.
Uznanie „partnerstwa strategicznego" dawało natomiast satysfakcję rosyjskiemu kompleksowi
wojskowemu, który poprzednio uratował Jelcyna przed buntem parlamentu i mógł teraz wymagad
od ekipy prezydenckiej przemawiania z pozycji siły do „bliskiej zagranicy".
Jak dużą wagę przywiązywał Waszyngton do wojskowych aspektów „partnerstwa strate-
gicznego" z Moskwą, świadczyła podróż sekretarza obrony Williama Perry'ego po republi-

522

kach jądrowych WNP (17-24 III 1994 r.). W Moskwie, Alma-Acie, Kijowie i Miosku Perry
przekonywał swych rozmówców do „partnerstwa dla pokoju" i do rozbrojenia. Podpisywał też
umowy na kilkadziesiąt milionów dolarów dotyczące udzielenia pomocy na konwersję przemysłu
zbrojeniowego, likwidację broni jądrowej i chemicznej oraz promocję produkcji cywilnej.
Z dniem 30 maja 1994 r. Rosja i USA przestały już mied skierowane przeciwko drugiej
stronie pociski jądrowe, wypełniając tym samym podjęte w styczniu tegoż roku zobowiązanie, do
którego miesiąc później przystąpiła także W. Brytania. Duma Paostwowa nie zgodziła się na
przeprowadzenie na terenie Rosji przewidzianych na lipiec manewrów rosyjsko-amerykaoskich.
Waszyngton zaproponował wówczas rozważenie innego terminu. Bez przeszkód odbyły się na-
tomiast we Władywostoku (21-22 VI) pierwsze rosyjsko-amerykaoskie dwiczenia ratownicze. W
pierwszym półroczu nawiązano także współpracę policji USA i Rosji, a w Moskwie znalazł się
łącznik Federalnego Biura Śledczego (FBI), aby rozwijad współprace w zwalczaniu zorganizowanej
przestępczości. Dzięki temu doszło do podpisania w Moskwie (5 VII) pierwszego porozumienia o
współpracy policji obu paostw.
Umacnianie się pozycji Rosji w procesie integracji WNP zmuszało Waszyngton do pew-
nych kompromisów i ustępstw. Za rosyjską obietnicę niesprzeciwiania się rezolucji ONZ w
sprawie Haiti Waszyngton odwdzięczył się Moskwie zgodą na rosyjskie „operacje pokojowe" na
Zakaukaziu. Prezydent Clinton postanowił przyznad Rosji (23 IX) automatyczne zwolnienie z
zimnowojennej ustawy, która uzależniała amerykaoskie ulgi handlowe od otwartej polityki emi-
gracyjnej wobec Żydów. Moskwa zaś' coraz wyraźniej dawała do zrozumienia Waszyngtonowi, że
Rosja nie chce byd traktowana jak kraj, który przegrał „zimną wojnę" i stracił przez to pozycję
wielkiego mocarstwa. Trzeci „szczyt" Clinton-Jelcyn w Waszyngtonie (27-28 IX) rozpoczął -
według określenia przedstawiciela Białego Domu - etap „pragmatycznego partnerstwa", które miało
ukonkretnid deklaratywne „partnerstwo strategiczne" obu paostw. Szefowie dwóch mocarstw
uzgodnili
przyśpieszenie demontażu głowic jądrowych natychmiast po wejściu w życie układu START-I i po
ratyfikacji układu START-II. We wspólnym oświadczeniu Clintona i Jelcyna znalazły się
stwierdzenia o potrzebie nowego uregulowania kontroli nad rozpowszechnianiem broni masowego
rażenia oraz wprowadzenia powszechnego i całkowitego zakazu prób z bronią jądrową, okazało się
bowiem, że tych kwestii nie sposób rozwiązad bez zaangażowania Moskwy. Przy okazji wizyty
prezydent USA zachęcał szefów korporacji amerykaoskich do udziału w transformacji gospodarki
rosyjskiej i w inwestycjach na terenie Rosji. Posunięcia te odczytywano jako pominięcie rosyjskiej
wojny w Czeczenii i sprzeciwów Moskwy wobec rozszerzenia NATO.
Kontrowersje wokół tej właśnie kwestii sprawiły, że podsekretarz stanu Strobe Talbott (I
1995 r.) wystąpił o zgodę Rosji na podjęcie rocznych studiów nad możliwością nawiązania przez
Rosję bliższych kontaktów z NATO. Przy tej okazji min. Kozyriew domagał się publicznie (22 II)
„równego partnerstwa" z NATO i odrzucał „uproszczone" stosunki z sojuszem zachodnim. W
duchu waszyngtooskiego „szczytu" wiceprezydent Al Gore oświadczył w siedzibie NATO (27
II), że rozszerzenie Paktu i rozwój stosunków z Rosją muszą byd do siebie „dostosowywane". Szef
dyplomacji rosyjskiej stawiał we współpracy z NATO następujące wymagania: opracowanie nowej
koncepcji bezpieczeostwa zbiorowego (bez tzw. natocentryzmu); konsultacje polityczne;
współpraca wojskowa i wojskowo-techniczna Rosji z NATO.
Najgłębszy podtekst stosunków amerykaosko-rosyjskich tworzył ciągle czynnik strate-
giczno-wojskowy. Stratedzy amerykaoscy nie mieli pewności co do rzeczywistej realizacji przez
Rosję zobowiązao w sprawie niszczenia broni chemicznej. (Równolegle uspokoiło ich odroczenie
przez parlament ukraioski *l VII+ sprawy rozbrojenia jądrowego, gdyż Kijów uważał za zbyt słabą
finansową zachętę USA do wyzbycia się broni jądrowej). Moskwa nie chciała utracid woj-

XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie


52
3
skowego atutu mocarstwowości, gdyż głównie z jego pomocą mogła wymuszad na Waszyngtonie
„pragmatyczne partnerstwo". M.in. dlatego uzasadniała opóźnienie układu START-II nie-
pewnością co do pożądanej dla niej rewizji traktatu CFE, a także zamierzonego rozszerzenia
NATO i stanowiska USA wobec planów integracji wojskowej krajów WNP. Była to argumentacja
zgodna z głoszonymi przez ekipę Jelcyna postulatami„wyścigu rozbrojeniowego". W odpowiedzi
amerykaoski sekretarz obrony William Perry chwalił w Kijowie Ukrainę za usuwanie ze swego
terytorium głowic jądrowych i obiecał na ten cel dodatkową pomoc finansową, zaś' w
Moskwie łagodził obawy kół wojskowych przed rozszerzeniem NATO argumentując, że będzie to
przedsięwzięcie odległe i długotrwałe. Ze swej strony szef amerykaoskiej dyplomacji
przekonywał Rosjan do przyjęcia PDP, obiecując im specjalne stosunki z NATO i instytucjonalne
wzmocnienie OB WE, w ramach której Rosja miała mied dużo do powiedzenia..
Drugim, obok strategiczno-wojskowego, składnikiem kształtowania stosunków Rosji z
USA i paostwami zachodnimi był czynnik ekonomiczny. Chodziło w szczególności o wspieranie
reform rynkowych w Rosji i zapobieganie jej izolowaniu się od Zachodu. Za akceptacją
Waszyngtonu konsorcjum amerykaoskich koncernów naftowych zobowiązało się (23 VI1995 r.)
zainwestowad 9 mld USD w modernizację rosyjskiego przemysłu wydobycia ropy naftowej i
gazu ziemnego na Sachalinie, konkretna umowa podpisana w tej sprawie w Moskwie (30 VI)
sięgnęła 15 mld USD. Wiceprezydent Al Gore i premier Wiktor Czernomyrdin podpisali w Białym
Domu (23 IV 1994 r.) umowę o wspólnej budowie międzynarodowej stacji kosmicznej,
rezultatem czego były następnie w 1995 r. zbliżenia promu „Discovery" i wahadłowca „Atlantis" do
stacji „Mir". OECD i Rosja podpisały (8 VI1994 r.) deklarację na temat współpracy w projektowaniu i
budowie instytucji oraz ram prawnych dla gospodarki rynkowej.
USA promowały udział Rosji w spotkaniach 7 najbogatszych paostw świata. Na spotkaniu G-
7 w Neapolu (11 VII) postanowiono ułatwid dostęp Rosji do międzynarodowych rynków fi-
nansowych oraz poparto jej włączenie do GATT, co doprowadziło do rychłego (7 X) porozu-
mienia w sprawie restrukturyzacji 24 mld USD zadłużenia Rosji, a następnie (10 IV) do nowej
pożyczki dla Rosji.
Czwarty „szczyt" Clinton-Jelcyn w Moskwie (9-10 V 1995 r.) tuż po obchodach 50-lecia
zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami był wyraźnym kompromisem. Sprawy rozszerzenia
NATO i budowania systemu bezpieczeostwa europejskiego w oparciu o OBWE postanowiono
dyskutowad do kooca roku. Rosję zaproszono na polityczne dyskusje w G-7 i ponownie za-
gwarantowano jej „specjalne stosunki" z NATO; jednocześnie Moskwa zobowiązała się uczest-
niczyd w PdP. Clinton poparł stanowisko Rosji w sprawie rewizji traktatu CFE, pośrednio uspra-
wiedliwiając tym utworzenie nowej armii rosyjskiej w strefie Kaukazu (w tym także w Czeczenii).
Dla podkreślenia samodzielności Ukrainy Clinton udał się z Moskwy do Kijowa (11-12 V),
gdzie pochwalił gospodarzy za dobrowolne zrezygnowanie z posiadania broni jądrowej i za
reformy ekonomiczne. Przyrzekł też pomoc finansową na zamknięcie elektrowni atomowej w
Czernobylu przed 2000 r., co wywołało następnie pozytywną reakcję również G-7 (chociaż była
to tylko połowa potrzebnej na ten cel sumy). Od Kuczmy gośd usłyszał, że Ukraina traktuje NATO
jako czynnik stabilności w Europie, ale uważa, że rozszerzenie Paktu powinno przebiegad
ewolucyjnie. Niejako w odpowiedzi Rada NATO uznała (14IX), że między Paktem a Ukrainą
powinny (podobnie jak z Rosją) istnied „wzmocnione stosunki".
Ukraina wypełniła zobowiązania CFE l XI oprócz redukcji okrętów, której przeprowadzenie
zapowiedziała po podziale Floty Czarnomorskiej. Rosja dopiero w tymże dniu dokonała przy okazji
wstępnego uzgodnienia, z USA modyfikacji traktatu CFE. Ponadto zdecydowała się (24 XI)
kupid od Ukrainy 32 rakiety balistyczne i 44 bombowce strategiczne wraz samonapro-

524
wadzającymi rakietami, zmniejszając o ich cenę ukraioski dług wobec Rosji. Zawarła też z G-7 (31
XI) porozumienie o zwalczaniu przemytu materiałów jądrowych.
Trudniej było z ratyfikacją układu START-II. Senat USA ratyfikował go 26 I 1996 r.
Tegoż dnia Jelcyn w rozmowie telefonicznej z Clintonem zobowiązał się podjąd starania, aby
Duma Paostwowa ratyfikowała ten układ jeszcze przed spotkaniem G-7 w Rosji na temat bezpie-
czeostwa jądrowego. W dumie zwyciężył pogląd, że lepiej będzie ratyfikowad ten ważny traktat
dopiero po wyborach prezydenckich. Mimo to administracja Clintona poparła starania Rosji w
MFW o nowy kredyt (umowę na ponad 10 mld kredytu podpisano w Moskwie 22II1996 r.), w
zamian za co Rosja zobowiązała się do stopniowego znoszenia ceł na eksportowaną ropę
naftową i gaz ziemny. Gore i Czernomyrdin podpisali (31 I) umowę o wysłaniu amerykaosko-
rosyjskiego zespołu załogowego na międzynarodową stację kosmiczną „Alpha" na pokładzie
statku „Sojuz" w listopadzie 1997 r.
Administracja Clintona nie chciała mieszad się do wyborów prezydenckich w Rosji, ale
mimo wyrażanych w różny sposób zastrzeżeo widziała w Jelcynie gwaranta reform poli-
tycznych i gospodarczych. Z ujawnionych przez „Washinghton Times" notatek z rozmów Jelcyna
z Clintonem podczas „szczytu" antyterrorystycznego w Egipcie wynikało, że obaj prezydenci
obiecali sobie nawzajem w okresie kampanii wyborczych „pozytywną atmosferę" w stosunkach
dwustronnych. Nie przeszkadzało to Moskwie w podtrzymaniu sprzeciwu wobec rozszerzenia
NATO i wysunięciu przez Jelcyna tuż przed „szczytem" antyzbrojeniowym w Moskwie (10IV)
postulatu, aby wszystkie paostwa jądrowe skoncentrowały broo tego typu na własnym terytorium
(co mogłoby zapobiec jednej z negatywnych konsekwencji ewentualnego rozszerzenia Paktu). Z
Jelcynem zgodził się w tym przypadku Kuczma.
Na „szczyt" antyzbrojeniowy do Moskwy (19-20IV) przybyli szefowie paostw i rządów G-
7 i Rosji. Był to pośredni wyraz poparcia G-7 dla osoby Jelcyna przed wyborami prezydenckimi.
Współgospodarzami „szczytu" byli Chirac i Jelcyn. W podpisanej „Deklaracji o bezpieczeostwie
jądrowym" sygnatariusze wyrazili: gotowośd do podpisania porozumienia o zakazie produkcji
materiałów rozszczepialnych dla celów wojskowych; zgodę na zaostrzenie międzynarodowej
kontroli nad działalnością narodowych przemysłów atomowych; uznanie odpowiedzialności paostw
za zapewnienie bezpieczeostwa jądrowego; wolę rozszerzenia kontroli nad „utajnioną
działalnością jądrową". Przyjęli także oświadczenie o gotowości podpisania we wrześniu 1996 r.
układu o powszechnym zakazie wszelkich prób jądrowych oraz wspólny program przeciwdziałania
przemytowi materiałów jądrowych. Natomiast przedstawiona przez Jelcyna idea utworzenia
strefy bezatomowej w Europie spotkała się z negatywną reakcją G-7, ponieważ nie była
przedyskutowana wcześniej w trybie przygotowawczym.
Po „szczycie" G-7 Clinton pozostał z wizytą bilateralną w Rosji (21-22 IV). Rezultat jego
rozmów z szefem paostwa rosyjskiego tak oto streścił sam Jelcyn na konferencji prasowej: „Na
naszą prośbę przez jakiś czas rozszerzenie NATO nie będzie przyśpieszone. Prezydent Clinton
obiecał wpłynąd na swoich partnerów". Clinton puścił to stwierdzenie mimo uszu. Ponadto obaj
prezydenci osiągnęli zbliżenie stanowisk w sprawie zmiany traktatu CFE i postanowili przepro-
wadzid dodatkowe negocjacje w sprawie układu o systemach obrony przeciwrakietowej. Jelcyn
zobowiązał się, że w czasie zbliżającej się wizyty w Pekinie zaproponuje Chinom przyłączenie się
do układu o zakazie prób z bronią jądrową, zaś Clinton stwierdził, wyrażając „ubolewanie z
powodu rozlewu krwi", że Czeczenia powinna pozostad częścią Federacji Rosyjskiej.
Optymistyczną datą na drodze zabiegów o bezpieczeostwo jądrowe stał się l czerwca
1996 r., kiedy biuro prasowe Kuczmy oznajmiło, że z Ukrainy całkowicie wycofano głowice
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
52
5
jądrowe w celu ich likwidacji. Sam prezydent stwierdził: „Pełna denuklearyzacja Ukrainy dała
naszemu krajowi unikatową szansę realizacji idei utworzenia strefy wolnej od broni jądrowej w
Europie Środkowej i Wschodniej, od Morza Czarnego do Bałtyku". Wniosek taki przedstawił
wkrótce w Warszawie minister Gennadij Udowenko premierowi Włodzimierzowi Cimoszewi-
czowi (21 VI). W trzy dni później ministrowie obrony USA, Rosji i Ukrainy - William Perry,
Paweł Graczow i Walerij Szmarow - zasadzili symboliczne słoneczniki w miejscu zniszczonego
silosu w byłej bazie Pierwomajsk; ponadto Perry i Szmarow podpisali porozumienie o przekazaniu
przez USA 43 min USD na przebudowę dawnych baz rakietowych oraz na domy emerytowanych
żołnierzy i oficerów ukraioskich sił rakietowych.
W świetle przemian dokonujących się w stosunkach z USA i z całym Zachodem nastę-
powała modyfikacja rosyjskiej koncepcji bezpieczeostwa narodowego. Jej wyrazem stała się
nowa doktryna bezpieczeostwa na lata 1996-2000, skierowana przez Jelcyna (15 VI) „do wszy-
stkich członków Zgromadzenia Federalnego i obywateli Rosji". Podstawy bezpieczeostwa miały
stanowid następujące elementy: rozwój dobrosąsiedzkich i sojuszniczych stosunków z krajami
WNP; umocnienie stabilnego realistycznego partnerstwa z krajami Europy Zachodniej; pełniejsza
integracja z międzynarodowymi organizacjami politycznymi, gospodarczymi i wojskowymi w
regionie Oceanu Spokojnego; podtrzymanie partnerskich równoprawnych stosunków z USA;
odbudowa i rozwój dwustronnych stosunków z krajami bałtyckimi, paostwami Europy Wschodniej
i Południowej; stabilizacja na Bliskim i Środkowym Wschodzie; rozwój współpracy z paostwami
Azji Południowej, zwłaszcza z Indiami; podtrzymywanie zrównoważonych stosunków z innymi
paostwami Azji, Afryki i Ameryki Łacioskiej; utworzenie, poczynając od europejskiego,
regionalnych systemów bezpieczeostwa, a także systemu bezpieczeostwa globalnego z peł-
noprawnym udziałem Rosji. Pośrednio doktryna ta wskazywała, że Moskwa będzie zmierzad do
zbliżenia z NATO, G-7 i OECD. Zachód zaś' mógł oczekiwad, że jego dy widenta pokoju będzie
procentowad.
Wizyta w Moskwie Ala Gore i Williama Perry nazajutrz po wyborach prezydenckich po-
twierdziła nie tylko pogłębienie współpracy dwóch mocarstw i szansę na wzrost inwestycji za-
granicznych w Rosji, lecz i odnoszenie się partnera rosyjskiego „ze zrozumieniem" do opóźnieo w
realizacji uzgodnionego z MFW rosyjskiego programu stabilizacji finansowej. Na zakooczenie
obrad Komisji Czernomyrdina-Gore'a (16 VII) podpisano 27 dokumentów, w tym o dwustronnej
współpracy przy likwidacji broni chemicznej i gwarancjach dla inwestycji amerykaoskich. Z
ogólną wartością 2,5 mld USD i jedną trzecią udziału całości inwestycji zagranicznych USA zajęły
pierwsze miejsce w Rosji. Zaniepokojenie wznowieniem wojny w Czeczenii było wyrażane w
Waszyngtonie raczej jako danina dla opinii publicznej. Natomiast otwarte opowiedzenie się
Primakowa (16 VII) za ponownym wyborem Boutrosa Ghalego na sekretarza generalnego ONZ,
chociaż sprzeciwiał się temu Waszyngton, było wyrazem głębszej rozbieżności poli-strategii USA i
Rosji wobec różnych rejonów świata.
4. Poszukiwania nowego ładu międzynarodowego w strefie Europy
Środkowej
r->
l Proces rozpadu bloku wschodniego i ZSRR oraz konsolidacja pozycji Rosji wewnątrz
WNP i na scenie światowej zmuszały paostwa Europy Środkowej do różnych zabiegów
celem przystosowania się do nowej sytuacji, na którą nie były one przygotowane. Z powodu
uwrażliwienia na dotychczasowe uzależnienie od jednego centrum kierowniczego, paostw tych
długo nie było stad na jednolite działania i zachowywały się one w sposób zróżnicowany. Jeśli

526
nawet wiosną 1991 r. Moskwa wyrażała gotowośd ułożenia po nowemu stosunków z tymi pao-
stwami, gdyż odczuwała ujemne skutki ekonomiczne zerwania dotychczasowych więzi, to paostwa
te nie wykorzystały owej gotowości, kierując wzrok jedynie w stronę EWG, NATO i UZE. Nadzieje
związane z tym kierunkiem wzmocniła decyzja rządów zachodnich w sprawie zredukowania o 50%
polskiego zadłużenia (15 III 1991 r.), urzeczowienie negocjacji brukselskich na temat
stowarzyszenia Polski, Czechosłowacji i Węgier z EWG, wypowiedzenie się Komisji Polityki
Zagranicznej UZE za stowarzyszeniem trzech krajów „trójki" wyszehradzkiej z tym ugru-
powaniem, otwarcie w Londynie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju L15 IV 1991 r.),
zapowiedź COCOM specjalnego traktowania Polski, Czechosłowacji i Węgier (24 V 1991 r.)
oraz deklaracje Banku Światowego i OCDE w sprawie zwiększenia pomocy finansowej na re-
strukturyzację gospodarki paostw Europy Środkowej.
Wyrazem prozachodniej orientacji nowych ekip kierowniczych paostw tej części konty-
nentu była sied układów politycznych, które stabilizowały sytuację polityczną i terytorialną w
Europie oraz deklarowały przyjaźo, współpracę wzajemną, dobre sąsiedztwo lub solidarnośd.
Polska podpisała np. takie traktaty najpierw z Francją (9 IV 1991 r.) i Niemcami (17 VI 1991 r.), a
później z Hiszpanią (26 X 1992 r.) i Turcją (3 XI1993 r.). Z Francją i Niemcami zawarły także
odpowiednie traktaty Czechosłowacja (l X 1991 i 27II1992 r.), Węgry (l l IX 1991 i 6II1992 r.) i
Rumunia (20 XI1991 i 21IV 1992 r.). Z Grecją podobne traktaty zawarły Bułgaria (7 X 1991 r.) i
Rumunia (21 XII 1991 r.), zaś Włochy z Czechosłowacją, Węgrami i Polską (IX-X 1991 r.).
Stopniowo jednak paostwa Europy Środkowej dochodziły do przekonania, iż powinny
unormowad po nowemu również stosunki między sobą oraz z paostwami byłego ZSRR.
Polska zawarła więc traktaty polityczne z Czechosłowacją i Węgrami (6 X 1991 r.), z Ukrainą (18
V 1992 r.), Białorusią (23 VI1992 r.), Łotwą (l VII 1992 r.), Estonią (2 VII 1992 r.), z Rosją (22 V
1992 r.), Rumunią (25 I 1993 r.) Bułgarią (25 I 1993 r.) i Gruzją (20 IV 1993 r.). Tylko z Litwą
długo nie udawało się (ze względu na historyczny spór o rok 1920) wyjśd poza deklaracje o
współpracy (131 1992 r.). Traktat z Litwą podpisano jako ostatni traktat sąsiedzki (26 IV 1994 r.).
Traktaty polityczne zawierały między sobą także inne paostwa regionu. Poprzedzały je lub
następowały po nich konwencje konsularne i umowy międzyrządowe, które określały różne
dziedziny współpracy wzajemnej.
Sied tych umów instytucjonalizowała stosunki między paostwami Europy Środkowej i
ich środowiskiem zewnętrznym na zasadzie bilateralizmu. Jednocześnie paostwa te dochodziły
do wniosku, że dla stabilizacji pokojowych stosunków w tej strefie oraz w całej Europie
potrzebna jest wielostronna współpraca w skali regionalnej i subregionalnej, dopóki ustabilizo-
wane organizacje zachodnie nie przyjmą ich do swego grona i nie staną się organizacjami paneu-
ropejskimi. Uprawiając tzw. nowy regionalizm, na razie starano się więc rozwijad współpracę w
ramach Grupy Wyszehradzkiej, Inicjatywy Środkowoeuropejskiej, Rady Paostw Morza Bał-
tyckiego i subregionów przygranicznych^"
Polska, Węgry i Czechosłowacja zaczęły konsultowad się w „trójkącie" w okresie przy-
gotowao do likwidacji Układu Warszawskiego i RWPG. Waszyngton zachęcał te trzy paostwa do
zacieśniania wzajemnych więzów, co uważał za korzystne dla stabilizacji stosunków w środku
Europy. W interesie „trójki" leżało też otwieranie zaryglowanych dotąd granic między nimi oraz
wspólne prezentowanie stanowiska w negocjacjach z organizacjami zachodnimi.
Do pierwszego „szczytu" szefów „trójki" doszło w Bratysławie (9IV 1990 r.) z inicjatywy
prezydenta Vaclava Havla. Potem spotykali się ministrowie spraw zagranicznych i szefowie innych
resortów (m.in. 2011991 r. uzgodniono zacieśnienie współpracy akademickiej). Warszawa, Praga i
Budapeszt doszły do wniosku, iż pożyteczne będzie wspólne zadeklarowanie woli

527
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

rozwoju współpracy; w tym celu postanowiono zwoład drugi „szczyt" do Wyszehradu w pobliżu
Budapesztu, historycznego miejsca spotkania w 1335 r. królów Węgier, Czech i Polski. Trzej
prezydenci - Lech Wałęsa, Vaclav Ravel i Arpad Goncz - podpisali tam 15 lutego 1991 r.
deklarację, w której: wyrażano zgodę na rozwiązanie Układu Warszawskiego i RWPG; posta-
nowiono pogłębiad stosunki z NATO oraz rozwijad równolegle stosunki z Moskwą i republikami;
przyjęto zasadę uzgadniania stanowisk w polityce zagranicznej i ułatwiania ruchu granicznego;
postanowiono, iż w paostwach innych będzie funkcjonowad forum ambasadorów „trójki", zaś w
ramach „trójkąta" będą pracowad różne zespoły i komisje problemowe (łącznie 13). Odtąd Grupa
Wyszehradzka stalą się strukturą przede wszystkim konsultacyjną o charakterze
regionalnym. Przy okazji Polska otrzymała poparcie na rzecz swego wejścia do Pentagonale.
Po „szczycie" wyszehradzkim konsultacje trójstronne koncentrowały się wokół kwestii eu-
ropejskiego systemu bezpieczeostwa i polskiej propozycji z 1990 r. w sprawie utworzenia strefy
wolnego handlu na obszarze tych trzech paostw. Jeśli pierwsza kwestia była mało uchwytna, to
drugą eksperci zaczęli konkretyzowad od wiosny 1991 r. Przedstawiciele resortów obrony odbywali
systematyczne konsultacje na temat realizacji zobowiązao rozbrojeniowych w ramach KBWE,
szkolenia wojsk, modernizacji wyposażenia technicznego i związanych z tym prac naukowo-
badawczych.
Trzeci „szczyt" prezydentów Polski, Czechosłowacji i Węgier odbył się w Krakowie (5-6 X
1991 r.). Przyjęta przez nich Deklaracja Krakowska akcentowała potrzebę współkształtowania
nowego porządku w Europie, włączenia się trzech paostw w europejski system polityczny, go-
spodarczy i prawny oraz rozwoju form współpracy regionalnej, subregionalnej i transregional-nej.
Przy okazji ministrowie spraw zagranicznych w specjalnym oświadczeniu wypowiedzieli się za
nadaniem współpracy z NATO formy traktatowej.
Tymczasem resorty współpracy gospodarczej przygotowywały w sprawie liberalizacji handlu
w „trójkącie" porozumienia przewidujące, że proces ten będzie trwał 5-10 lat. Po podpisaniu umów
o stowarzyszeniu ze Wspólnotą Europejską (16 XII 1991 r.) i sfinalizowaniu porozumieo o wolnym
handlu z EFTA „trójka" utworzyła Komitet Współpracy Środkowoeuropejskiej (17 IV 1992
r.), aby konsultowad się w sprawach współpracy z EWG i restrukturacji swych gospodarek.
Miał on też przyspieszyd negocjacje na temat utworzenia strefy wolnego handlu. Najtrudniejszą
była sprawa symetryczności otwierania się rynków trzech paostw. Pod wpływem dyskusji na ten
temat czwarty „szczyt" trzech paostw w Pradze (6 V 1992 r.) skierował posłanie dc Grupy 7 w
sprawie utrzymania jej pomocy oraz list do Rady Europejskiej w sprawie nawiązania ściślejszych
więzi ze Wspólnotami Europejskimi.
Po proklamowaniu przez Słowacką Radę Narodową suwerenności Słowacji (17 VII
1992 r.), wobec przygotowao do podziału Czechosłowacji na dwa paostwa z jednej strony i
potwierdzenia przez przedstawicieli obu republik, że będą one kontynuowad zobowiązania paostwa
federalnego z drugiej strony, zaczęto tę zbiorowośd paostw nazywad Grupą Wyszehradzka
(poczynając od spotkania premierów Polski i Węgier 24 IX 1992 r.). Bieg wydarzeo nie
zahamował zrfacząco prac nad porozumieniem o utworzeniu strefy wolnego handlu, chociaż do
uzgodnionego podziału federacji (l 11993 r.) Czesi i Słowacy musieli zawrzed 27 porozumieo o
współpracy wzajemnej. Ostatecznie ministrowie współpracy gospodarczej z zagranicą Grupy
Wyszehradzkiej podpisali w Krakowie (21 XII 1992 r.) Porozumienie Środkowoeuropejskie o
Wolnym Handlu (CEFTA), które weszło w życie od l marca 1993 r. i ułatwiało obroty
wzajemne. Po rocznych doświadczeniach paostwa CEFTA podpisały Deklarację Praską (4 II
1994 r.) o zasadach tworzenia strefy wolnego handlu do stycznia 1998 r.

528
Od wiosny 1993 r. wewnątrz Grupy Wyszehradzkiej oraz między nią a NATO rozwinęły się
dyskusje na temat rozszerzenia Paktu Atlantyckiego o paostwa Europy Środkowej. W NATO nikt
nie spieszył się z przyjmowaniem nowych paostw, ale niektórzy politycy paostw Grupy Wy-
szehradzkiej licytowali się o pierwszeostwo w kandydowaniu. Sprawę przesądziły strategiczne
cele i interesy USA w stosunkach z Rosją. Podobnie przebiegała sprawa wejścia członków Grupy
Wyszehradzkiej do UZE, chociaż w różnych strukturach tej organizacji wypowiadano się za nadaniem
tym paostwom statusu specjalnego lub przyjęcia ich na zasadzie stowarzyszenia.
CEFTA stała się osią główną współdziałania paostw Grupy Wyszehradzkiej. Stanowi tym
samym ekonomiczny instrument stabilizowania stosunków w Europie Środkowej, wspierania
transformacji ustrojowo-gospodarczej krajów tego regionu oraz przygotowania ich zbliżenia z
Europą Zachodnią. Siłą motoryczną funkcjonowania tej osi miała byd obniżka cel. Na podstawie
budapesztariskich uzgodnieo ministrów współpracy gospodarczej z zagranicą w formie Protokołu
Dodatkowego do umowy CEFTA (29 IV 1994 r.) ustalono harmonogram znoszenia cel w okresie
l VII 1994 r. - 111997 r. w trzech ratach po 33% na produkty przemysłowe o średnim poziomie
wrażliwości na konkurencję oraz po 25% w czterech ratach w okresie l VI - 111998 r. na towary,
których zwiększony import mógłby spowodowad istotne zaburzenia na rynkach. Wprowadzono
także reguły wolnego handlu towarami, których ochrona celna okazała się zbędna. Zamierzono
zakooczyd proces budowy strefy wolnego handlu produktami przemysłowymi od l stycznia 1998
r., tzn. o rok wcześniej niż przewidywał podpisany przez każde z tych paostw Układ Europejski.
Przy okazji wystawy rolniczej w Czeskich Budziejowicach odbyła się czwarta konferencja
CEFTA (26 VIII 1994 r.). Na wniosek delegacji polskiej postanowiono powoład na niej grupę
roboczą, która miała przygotowad dla ministrów rolnictwa „czwórki" wnioski wypływające z
procesów stowarzyszenia z Unią Europejską i wprowadzania mechanizmów rynkowych w go-
spodarce.
Z kolei na spotkaniu premierów krajów CEFTA w Poznaniu (25 XI1994 r.) przyjęto deklarację
woli przyśpieszenia liberalizacji handlu oraz otwierania się „czwórki" na przystępowanie nowych
członków. Dowodem takiej woli był fakt, że obok premierów Waldemara Pawlaka, Vac-lava Klausa,
Gyuli Horna i Josefa Moravczika znalazł się Janez Drnovsek, premier Słowenii, która od tego
spotkania przygotowywała się do pełnego członkostwa w CEFTA, zawierając umowy o wolnym
handlu z poszczególnymi paostwami „czwórki" (na koocu z Polską 19 VI 1995 r.). Wśród
kandydatów do CEFTA dostrzegano też Rumunię, Bułgarię i trzy republiki bałtyckie. Zebrani w
Poznaniu premierzy uznali za konieczne zwiększenie wzajemnych obrotów i dostosowanie handlu
do reguł zalecanych przez Rundę Urugwajską GATT. Zaakceptowano też stanowisko Polski i Czech,
aby w ramach CEFTA unikad tworzenia struktur biurokratycznych, co proponowała Słowacja.
Z początkiem 1995 r. paostwa Grupy Wyszehradzkiej miały już więcej dowodów, że
realizacja umowy CEFTA zwiększa wzajemne obroty i ułatwia współpracę wzajemną. We
wszystkich tych krajach w poprzednim roku wzrósł PKB (od 1-4%) i zmniejszył się deficyt
budżetowy, chociaż po pięciu latach przemian ustrojowych żaden z nich nie osiągnął poziomu
gospodarczego z 1989 r. Czesi i Słowacy twierdzili, że CEFTA ułatwiła przezwyciężenie nega-
tywnych skutków ich „rozwodu" paostwowego oraz pomogła - mimo sporów - w utrzymaniu ich
unii celnej i wysokich obrotów wzajemnych. Na tej podstawie oba paostwa podpisały (24 I
1995 r.) porozumienie o wspólnej kontroli odpraw celnych na granicach w ruchu drogowym i
kolejowym. Czechy podpisały też z Rumunią (24 X 1994 r.) umowę o utworzeniu strefy wolnego
handlu, która przewidywała etapowe znoszenie ceł na towary przemysłowe do 1998 r.

529
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Podobne umowy zawarły Czechy ze Słowenią i Bułgarią, a Słowacja z nimi wszystkimi. Mini-
strowie rolnictwa „czwórki" i Słowenii na spotkaniu w Warszawie (24 I 1995 r.) postanowili:
znieśd stawki celne na żywnośd od l stycznia 1998 r.; przygotowad porozumienie o wzajemnym
uznaniu świadectw fitosanitarnych i weterynaryjnych, aby ułatwid handel artykułami rolnymi;
przygotowad memorandum „piątki" w sprawach integracji europejskiej w dziedzinie rolnictwa i
przekazad je Komisji Rolnej Unii Europejskiej. Z ostatniego punktu ministrowie zrezygnowali na
następnym spotkaniu w Bratysławie (15 VIII 1995), gdzie ustalono listy towarów z różnymi
stawkami.
Przy okazji CEFTA DAYS '95 w Brnie ministrowie współpracy gospodarczej z zagranicą
uznali za potrzebne (9 IV 1995 r.) ukierunkowanie dalszej współpracy w ramach CEFTA na
swobodę przepływu usług, osób i kapitału. Na kolejnym spotkaniu w Warszawie (17-18 VIII
1995 r.) szefowie tychże resortów „czwórki" i Słowenii w charakterze paostwa obserwatora,
obradujący jako Wspólny Komitet CEFTA, podpisali wynikający z „deklaracji poznaoskiej"
dokument dotyczący przyśpieszenia znoszenia ceł na artykuły przemysłowe, chociaż urucho-
mienie WTO i likwidacja barier pozataryfowych sprzyjały podwyższeniu ceł na płody rolne od
półrocza 1995 r. Protokół Dodatkowy nr 2 do umowy CEFTA przewidywał zniesienie od początku
1996 r. ceł na towary „średnio wrażliwe", a w rok później na towary „szczególnie wrażliwe".
Uzgodniono także liberalizacje ceł na artykuły rolne. To przyśpieszenie znoszenia ceł miało
umożliwid krajom CEFTA wcześniejsze osiągniecie gotowości w Unii Europejskiej. Ponadto
ministrowie uzupełnili umowę CEFTA zapisem mówiącym, że jest to „układ wolnego handlu
otwarty na innych uczestników"; oznaczało to, że Grupa Wyszehradzka będzie stopniowo zastę-
powana przez CEFTA, co najbardziej odpowiadało Czechom.
Zmianę umowy CEFTA zatwierdzili premierzy „czwórki" na spotkaniu w Brnie (10-11 IX
1995 r.), na które przybyli także w charakterze obserwatorów premierzy Rumunii i Bułgarii oraz
minister spraw zagranicznych Litwy. Na mocy tego nowego zapisu na tymże spotkaniu (umowa
o przystąpieniu była podpisana w Lublanie 27 XI 1995 r. przez ministrów współpracy
gospodarczej z zagranicą „5") przyjęto do CEFTA Słowenię, która spełniła wymagane warunki
członkostwa, tzn. była członkiem WTO, podpisała umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską i
dwustronne umowy z paostwami „czwórki". Uznano też za kandydatów: Rumunię, Bułgarię,
Litwę, Łotwę i Estonię. Jeśli dotąd rynek CEFTA liczył 70 min konsumentów, to teraz miał
szansę rozszerzyd się na 120 min. W Brnie podpisano także deklarację o dalszej liberalizacji
wzajemnego handlu oraz przygotowane przez ministrów protokoły dodatkowe do umowy CEFTA.
Premierzy zobowiązali się też , że zamiast wspólnego sekretariatu ich rządy przygotują na
„szczyt" w 1996 r. propozycje nowych rozwiązao (np. tworzenie struktur finansowych, rozsze-
rzenie usług, rozwoju struktury CEFTA).
Konsekwencją „szczytu" brneoskiego było uzgodnienie stanowiska szefów urzędów celnych
paostw „czwórki" (13 X 1995 r.) o wspólnym przystąpieniu od l VII 1996 r. do upraszczających
odprawy celne europejskich konwencji SAD. Również ministrowie rolnictwa krajów CEFTA i
Słowenii na czwartym spotkaniu w Pradze (13 XI1995 r.) wyrazili zgodę na liberalizację handlu
wszystkimi produktami rolno-spożywczymi i zobowiązali się przedstawid swym rządom
propozycje stawek celnych na trzy grupy towarów. Po akceptacji rządów ci sami ministrowie na
specjalnej sesji w Warszawie podpisali (21 XII 1995 r.) Protokół Dodatkowy nr 3 do umowy
CEFTA, określający redukcję ceł na 4 grupy artykułów rolno-spożywczych w ramach „piątki" od
początku 1996 r.
Od jesieni 1995 r. zainteresowanie przystąpieniem do CEFTA zaczęta wyrażad Ukraina,
która nie chciała pozostawad w „szarej strefie" między integracją paostw WNP a Unią Eu-

530__________________^_____•••- ••• ••"•-•__________________


ropejską. Kijów uważał, że po wejściu do Inicjatywy Środkowoeuropejskiej oraz po zawarciu
umów o wolnym handlu z Rosją i paostwami bałtyckimi Ukraina może przybliżyd swoją integrację ze
strukturami europejskimi właśnie poprzez zacieśnienie stosunków z paostwami CEFTA. W ocenie
władz Ukrainy przystąpienie do CEFTA w 1996 r. stworzyłoby miedzy Bałtykiem a Morzem
Czarnym zespół paostw, które musiałyby poważnie traktowad zarówno Rosja, jak i Unia
Europejska. Rząd słowacki zobowiązał się oficjalnie wobec rządu ukraioskiego (2211996 r.), iż
będzie popierał jego starania o członkostwo w CEFTA.
Z inicjatywy strony polskiej zapoczątkowano w Pradze (12-1311996 r.) konsultacyjne spo-
tkania ministrów finansów paostw CEFTA, aby - jak to określił minister Grzegorz Kołodko -
„uzgodnid sposoby prezentacji poszczególnych interesów narodowych, by były one zbieżne, a
nie konkurencyjne wobec siebie". Chodziło o pójście śladami Unii Europejskiej, która przemawiała
do paostw Europy Środkowej jednym głosem. Dlatego uznano za celowe koordynowanie polityki
zmian w systemach ubezpieczeo zdrowotnych i emerytalnych, w prawach dewizowych, w
restrukturyzacji zadłużonych sektorów bankowych oraz w zakresie swobodnego przepływu ludzi i
kapitału. Oznaczało to zarazem wyciąganie praktycznych wniosków ze wzrostu obrotów między
krajami
CEFTA, wprowadzenie w życie w 1996 r. Protokołu Dodatkowego nr 3 i rosnące zainteresowanie
ugrupowaniem CEFTA przez nowych kandydatów, a nawet przez ugrupowanie EFTA.
W ślad za resortami finansów konsultacje i współdziałanie koordynacyjne podjęły także w
1996 r. najwyższe instytucje kontrolne krajów CEFTA. Po spotkaniu ich szefów w Pradze (5-
6IV 1996 r.) zapowiedziano wspólne kontrole polsko-czeskie stanu ochrony środowiska na
terenach przygranicznych, przejśd granicznych i innych sektorów.
Należy zauważyd, że dyskusja o stałych strukturach organizacyjnych CEFTA przeniosła się z
1995 na 1996 r. Słowacja, która w owym roku przejęła od Polski przewodniczenie Wspólnemu
Komitetowi CEFTA, przedstawiła (14 II) wniosek w sprawie utworzenia stałego sekretariatu w
Bratysławie. Czechy były przeciwne jego powołaniu, zaś Polska nie wykluczała podobnego
rozwiązania później, kiedy przybędzie członków CEFTA, a jej kompetencje zostaną rozszerzone na
dziedziny pozahandlowe (zwłaszcza na przepływy kapitału, usług i pracowników). Na razie
ministrowie współpracy gospodarczej zaproponowali (6 VI) jedynie komisję do spraw koordynacji
wspólnych przedsięwzięd, nie przyznając dodatkowych środków na ten cel.
Drugą po sferze ekonomiczno-handlowej dziedziną aktywności paostw Grupy Wyszeh-
radzkiej stawała się powoli sfera wojskowa. Spotkanie bratysławskie ministrów obrony „czwórki" (5
V 1994 r.) wykazało, że niechęd Czech, które jako jedyne w tym gronie miały już cywilną kontrolę
nad wojskiem, do koordynacji czegokolwiek prócz wymiany części zamiennych, uniemożliwi
przemawianie jednym głosem w sprawach „Partnerstwa dla Pokoju" (PdP). Dlatego w
komunikacie z tego spotkania wyrażono jedynie wolę „dalszej współpracy na drodze do sto-
warzyszenia ze strukturami północnoatlantyckimi w ramach PdP".
Jednakże już w 1994 r. przeprowadzono w Biedrusku wspólne dwiczenia „Most Współpracy".
Od początku 1995 r. odbywały się dwustronne dwiczenia polsko-czeskie (pod Wędrzynem i w
Libawie), ożywiły się wojskowe kontakty polsko-słowackie, a Litwa zgłosiła śmiałą propozycję
tworzenia wspólnego batalionu na potrzeby misji pokojowych. W tym klimacie na kolejnym
spotkaniu ministrów obrony w Budapeszcie (30-31 V 1995 r.) nie tylko omawiano plany
członkostwa paostw „czwórki" w NATO i szansę współpracy w ramach PdP, lecz także możli-
wości wspólnej kontroli przestrzeni powietrznej. Poszczególni członkowie Grupy Wyszehradz-kiej
podpisali także porozumienia wojskowe z kandydatami do CEFTA, np. Słowacja podpisała takie
porozumienie z Bułgarią (20IV 1995 r.) i z Ukrainą (3 IV 1996 r.).

531
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Procesy konsolidacji i instytucjonalizacji współpracy paostw Grupy Wyszehradzkiej


oraz w całym kręgu Europy Środkowej utrudniał chaotyczny pluralizm ich koncepcji poli-
tycznych, a także zadawnione uprzedzenia etniczno-kulturowe. Wystarczy wspomnied, że
jeśli amerykaoski Departament Stanu już we wrzes'niu 1994 r. doprowadził do przyswojenia sobie
przez wszystkie ogniwa administracji paostwowej pojęcia „Europa Środków a", to wielu
polityków i analityków stosunków międzynarodowych tego obszaru jeszcze długo posługiwało się
jego przestarzałym określeniem z okresu podziałów blokowych jako „Europy Wschód-n i e j".
Przywódcy Czechosłowacji, a następnie Czech przeciwstawiali się wszelkim próbom
instytucjonalizacji współpracy paostw tej części kontynentu, ponieważ obawiali się posądzenia
przez paostwa zachodnie o przygotowania do utworzenia nowego bloku; od 1994 r. głosili oni tezę
o „indywidualnej drodze do Europy". Premier Klaus wręcz pytał (3 X 1994 r.) korespondenta „Le
Figaro": „Dlaczego mówi się o tym Wyszehradzie, który nie istnieje?" Natomiast cała „czwórka"
zgodnie proponowała w Bruges (30 VI1994 r.) członkom Unii Europejskiej powołanie stałego
organu konsultacyjnego w Brukseli dla „ułatwienia integracji ich krajów z Europą".
Zadawnione uprzedzenia pogarszały klimat współpracy wzajemnej. Latem 1994 r. w związku z
wyborami parlamentarnymi w Niemczech nagłośniony został problem sudeckich Niemców,
wysiedlonych oraz pozbawionych obywatelstwa i majątku tuż po zakooczeniu wojny, jeszcze przed
konferencją poczdamską, na podstawie dekretów prezydenta Edwarda Benesza i wyroku Sądu
Wojewódzkiego w Usti nad Łabą, zatwierdzonych przez Zgromadzenie Narodowe w 1946 r. Niemcy
złożyli do Trybunału Konstytucyjnego w Brnie wniosek o unieważnienie owego wyro-Joi. Na
początku 1995 r. sprawa została ponownie podjęta w związku ze zbliżającą się 50. rocznicą
zakooczenia wojny. Prezydent Vaclav Havel, który już w styczniu 1990 r. przeprosił Niemców za
krzywdy wysiedlenia, tym razem w przemówieniu telewizyjnym (16 II) przypomniał brak
odszkodowao niemieckich dla czeskich ofiar nazizmu i jakiegokolwiek gestu humanitarnego w tej
sprawie ze strony Bonn, którego Czesi oczekiwali od 1989 r. Rząd i parlament czeski same
przyznały w 1993 r. odszkodowania swym obywatelom skrzywdzonym przez nazistów oraz czekały
dwa lata na reakcje RFN. Czeski Trybunał Konstytucyjny w Brnie potwierdził (8 III) ważnośd
dekretów prezydenta Beneśa z 1945 r.
Stanem stosunków niemiecko-czeskich zajął się następnie Bundestag (17 III). Minister Klaus
Kinkel uznał w wystąpieniu potrzebę zadośduczynienia czeskim ofiarom nazizmu, ale zarazem
wyraził życzenie, aby rząd czeski zaoferował wypędzonym Niemcom sudeckim powrót do oj-
czyzny. Grupa 105 czeskich i niemieckich intelektualistów w apelu „Pojednanie '95" wezwała (29
III) oba rządy do rozmów na ten temat, chociaż w łonie tej grupy doszło niebawem (10IV) do
ostrych kontrowersji. Dopiero w lipcu 1995 r. odbyły się półoficjalne spotkania polityków dwóch
paostw, w rezultacie których przygotowano wspólną deklarację. Szefowie dyplomacji zajęli się
sfinalizowaniem rozmów na ten temat dopiero w styczniu 1996 r. Najtrudniejsze okazało się
uzgodnienie tezy o zamknięciu politycznych i prawnych problemów przeszłości, gdyż pojawiły się
rozbieżności co do oceny ważności układu poczdamskiego z 1945 r. i czterostronnego układu o
zjednoczeniu Niemiec z 1990 r. Oświadczenie ambasad USA, Rosji i W. Brytanii w Pradze (15 II)
wzięło stronę Republiki Czeskiej w jej sporze z RFN w sprawie reinterpretacji układu
poczdamskiego jako podstawy prawnej (a nie politycznej, jak chciał Kinkel) wysiedlenia Niemców.
Praga podkreślała teraz bardzo dobry charakter stosunków z Warszawą, oczekując wsparcia od
Polski, która miała już bardzo dobre stosunki z Niemcami. Nawet premier Klaus w trakcie
spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w Davos (II 1996) zdawał się rezygnowad
ze swojej wcześniejszej tezy o „indywidualnej drodze do Europy". Kompromis między Prą-

532
gą a Bonn mogło przybliżyd zdystansowanie się Czech od przypadków „dzikiego" wysiedlenia
Niemców przed układem poczdamskim, ułatwienie uzyskania obywatelstwa czeskiego dawnym
Niemcom sudeckim oraz zamkniecie kwestii zwrotu majątku i odszkodowao dla wypędzonych.
Drugi węzeł uprzedzeo etniczno-kulturowych w strefie Grupy Wyszehradzkiej ujawnił się
w stosunkach Słowacji z jej sąsiadami. Po podziale Czechosłowacji największą mniejszośd
narodową w Czechach stanowili Słowacy, wyprzedzając mniejszos'd polską i niemiecką. Półtora-
roczny okres wyznaczony na decyzje w sprawie obywatelstwa przebiegł w zasadzie bez większych
kłopotów, trudniej przebiegało jednak zatwierdzenie wspólnej granicy. Zawarta po długich
przygotowaniach czesko-słowacka umowa o granicach ze stycznia 1996 r. została w trzy miesiące
później odrzucona przez parlament czeski, chociaż wcześniej zatwierdził ją parlament słowacki.
Pozostała więc stara granica dzieląca niektóre wsie i osady, co opóźniło też zawarcie umowy o
małym ruchu granicznym. Zmiany stanowiska oczekiwano od wybranego w 1996 r. parlamentu
czeskiego.
Znacznie trudniej kształtowały się stosunki slowacko-węgierskie. Parlament słowacki uchwalił (7
VII 1994 r.) ustawę o drogowych tablicach informacyjnych w języku mniejszości, wypełniając tym
samym po rocznych dyskusjach zalecenie Rady Europy. Ustawa ta spotkała się z protestem
ówczesnej opozycji narodowej oraz Macierzy Słowackiej, które występowały przeciwko rzekomo
„zbyt dużej autonomii" 600-tysiecznej mniejszości węgierskiej na południu Słowacji. Jednocześnie
słowaccy Węgrzy protestowali, że Bratysława nie wypełniła zobowiązao w kwestii dwujęzycznego
szkolnictwa i zwiększenia dotacji na kulturę węgierską.
Z inicjatywy centrolewicowego rządu Gyuli Horna latem 1994 r. przyśpieszone zostały roz-
mowy węgiersko-słowackie na temat traktatu o przyjaźni i współpracy oraz uregulowania przy
okazji spraw ruchu granicznego, podwójnego opodatkowania i readrnisji. Podjęto przy tym kwestie
zagwarantowania praw mniejszości narodowych. Prezydenci obu paostw, Arpad Góncz i
Michał Kovacz we wspólnym oświadczeniu w Stanach Zjednoczonych (23 VI1994 r.) stwierdzili:
„Wierzymy, że etniczna, językowa i kulturalna różnorodnośd jest atutem naszych krajów i naszych
stosunków". Pod wpływem narodowców węgierskich premier Horn uznał publicznie (8 VIII) za
celowe, aby władze Słowacji zechciały poprosid mniejszośd węgierską w tym kraju o wybaczenie
za wysiedlenie bez odszkodowao na mocy tego samego dekretu Benesza, który nakazał
wysiedlenie Niemców sudeckich. W sumie jednak premier Horn i prezydent słowacki opowiadali
się za tym, aby historyczne obciążenia wzajemnych stosunków zostawid przeszłości.
Zdecydowanie współczesny był natomiast słowacko-węgierski spór o system zapór „Gab-
czikowo-Nagymaros" na Dunaju, które ograniczyły o 80% dopływ wody do starego koryta
rzeki. Budowę rozpoczęto na zasadzie porozumienia czechosłowacko-węgierskiego z 1977 r.,
aby zapobiec powodziom i usprawnid żeglugę. Teraz Budapeszt obawiał się katastrofy ekolo-
gicznej na dużym obszarze północnych Węgier. Od 1992 r., kiedy Budapeszt zwrócił się z ta
sprawą do MTS w Hadze, strona węgierska nie mogła doczekad się jasnego orzeczenia.
Przełom w stosunkach słowacko-węgierskich przyniosła w styczniu 1995 r. oficjalna wizyta
premiera Mecziara w Budapeszcie. Słowacja zgodziła się zwiększyd przepływ wody do wysy-
chającego koryta Dunaju, a Węgrzy przewidzieli zbudowanie dodatkowej przegrody na swoim, aby
w ten sposób wspólnie zapobiegad katastrofie ekologicznej. Uzgodniono także rychłe podpisanie
traktatu, w którym postanowiono wpisad klauzulę o nienaruszalności granic i wyrzeczeniu się
wzajemnych roszczeo terytorialnych. Do traktatu postanowiono dołączyd osobny dokument
zawierający wszystkie zalecenia Rady Europy w sprawie mniejszości narodowych. Ze względu na
chęd podpisania traktatu przed paryską konferencją na temat paktu stabilności w Europie, Horn
udał się do Bratysławy (16 III), gdzie po dłuższej dyskusji z Mecziarem, którego zachęcił

533
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

do podpisania tego dokumentu specjalny list Clintona (13 III), obaj szefowie rządów parafowali
traktat o dobrosąsiedzkich stosunkach i przyjaznej współpracy. Następnie dwa rządy zatwierdziły
tekst traktatu, który został uroczyście podpisany w Paryżu 19 marca 1995 r., tzn. w przeddzieo
konferencji paryskiej.
Traktat węgiersko-słowacki miał zlikwidowad nieporozumienia stron, które ciągnęły się
od traktatu z Trianon z 1920 r. i arbitrażu wiedeoskiego z 1938 r. Dlatego przewidziano w nim
powołanie międzyrządowej komisji do regulowania wszelkich nieporozumieo oraz stałych komisji
do spraw bieżących, przyjmując zalecenie 1201 Rady Europy, które postuluje daleko idącą
autonomie samorządową dla mniejszości, jeśli nie koliduje to z interesami narodowymi danego
paostwa. Obaj premierzy wyjaśnili, że chodzi jedynie „o prawa indywidualne, a nie zbiorowe"; na
tym tle niebawem miedzy dwoma rządami i reprezentantami różnych formacji politycznych
rozpoczęły się spory o interpretację traktatu.
Parlament węgierski jako pierwszy ratyfikował traktat ze Słowacją (21 VI). Parlament sło-
wacki ratyfikował najpierw konwencję Rady Europy o ochronie mniejszości z listopada 1994 r., a
następnie uchwalił ustawę językową (15 XI), która wprowadziła wyłącznośd języka słowackiego w
kontaktach urzędowych również na terenach zamieszkanych przez mniejszośd węgierską, przed
czym wcześniej ostrzegali przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i węgierski minister spraw
zagranicznych Laszlo Kovacs. Następnego dnia Parlament Europejski ostrzegł Słowację, iż w
przypadku nierespektowania zasad demokracji i praw człowieka (gdyż ustawa miała wejśd w życie
z początkiem 1996 r.) wycofa swojego przedstawiciela z Bratysławy. Rząd węgierski odwołał
ambasadora ze stolicy Słowacji „na konsultacje" i opublikował protest (23 XI) przeciw przyjęciu
ustawy językowej, a prezydent Góncz zaapelował do Kovacza, aby nie podpisywał ustawy. W
tym klimacie parlament odroczył ratyfikację traktatu do następnego roku. Dokonał jej dopiero 26
marca 1996 r., w specjalnej rezolucji odrzucił jednak prawo mniejszości węgierskiej do autonomii.
W czasie oficjalnej wizyty prezydenta Kovacza w Budapeszcie (12-13 VI) obie strony podkreślały
koniecznośd słowacko-węgierskiego pojednania poprzez odrzucenie negatywnych rozdziałów
wspólnej historii, dążenie do integracji z NATO i „polityczne rozwiązanie" konfliktu o zaporę
wodną w Gabczikowie. Jedni i drudzy zdali sobie bowiem sprawę, że zachodnie struktury
integracyjne nie przyjmą nowych kandydatów z ich konfliktami.
Do współczesności należał także przedmiot słowacko-austriackiego sporu wokół per-
spektywy uruchomienia siłowni atomowej w Mochovcach. Akcję przeciw uruchomieniu tej
elektrowni rozpoczęły słowackie oddziały „Greenpeace" i „Dzieci Ziemi", a także austriacka
organizacja ekologiczna „Global 2000". Na żądanie EBOR rząd słowacki zamówił ocenę doku-
mentacji przez niezależne firmy zachodnie i otrzymał potwierdzenie wysokich parametrów bez-
pieczeostwa elektrowni. W grudniu 1994 r. dokumentacja i jej ocena zostały udostępnione świa-
towej opinii publicznej w ambasadach Republiki Słowackiej w Wiedniu, Pradze, Kijowie,
Budapeszcie i Warszawie. Dla rozwiania obaw austriackiego kanclerza Franza Vranitzkiego,
który proponował nawet wysoką pożyczkę, jeśli Słowacja zrezygnuje z programu rozwoju ener-
getyki jądrowej, Mecziar zapowiedział (3 II 1995 r.) jedynie zamknięcie w 2005 r. słowackiej
elektrowni w Jaslovskich Bohunicach, opartej na przestarzałych reaktorach rosyjskich. „Poli-
tyczne rozwiązanie" sporu nie przychodziło przez długi czas.
Trudne było także pojednanie Węgrów z Rumunami, którzy już w 1990 r. przeciwstawili
się rozbudowie szkolnictwa w języku węgierskim. Konflikt wybuchł z większą siłą w lipcu 1994
r., kiedy mer miasta Kłuj, należący do nacjonalistycznej Partii Jedności Narodowej Rumunii, poparł
podjęcie wykopalisk celem odnalezienia ruin z czasów rzymskich na głównym placu miasta,
gdzie znajdował się pomnik węgierskiego króla Macieja Korwina, na którym już
534
przed rokiem napisy węgierskie zastąpiono rumuoskimi. Wobec protestów mniejszości węgierskiej
i demokratów rumuoskich prace archeologiczne wstrzymano. Prezydent łon Iliescu zaapelował do
stron konfliktu „o spokój i mądrośd". Wkrótce potem, gdy mniejszośd węgierska (1,7 min
osób i 7% ogółu ludności kraju) wysunęła postulat wprowadzenia autonomii do przygotowywanego
od 1991 r. traktatu rumuosko-węgierskiego, wszystkie ugrupowania rumuoskie ostro oskarżyły ją o
wzniecanie wrogości między obiema społecznościami Rumunii. Podejrzewano ją nawet o chęd
oderwania częśd Rumunii.
W trakcie pierwszej od 1989 r. wizyty rumuoskiego ministra spraw zagranicznych Teodora
Malesceanu w Budapeszcie (5-6IX 1994 r.) osiągnięto postęp w negocjacjach na temat traktatu.
Władze węgierskie jednoznacznie wyraziły wolę respektowania istniejących granic, zaś strona
rumuoska zgodziła się umieścid w traktacie zapis o prawach mniejszości. Jednakże nowe napięcie
wystąpiło na początku 1995 r. z powodu zagrożenia delegalizacją politycznego przedstawicielstwa
mniejszości węgierskiej przez rumuoskiego ministra sprawiedliwości. W odpowiedzi Góncz i
Horn odmówili przyjęcia rumuoskiego sekretarza stanu. Z kolei nacjonaliści rumuoscy
zaproponowali „wymianę obywateli" między dwoma krajami i zażądali od Demokratycznego
Związku Węgrów w Rumunii (DZWR), aby jednoznacznie zobowiązali się, że będą przestrzegad
konstytucji rumuoskiej i obowiązujących praw. Niebawem Izba Deputowanych uchwaliła (13II)
deklarację negującą żądania mniejszości węgierskiej, a Senat potępił wypowiedzi przewodniczącego
DZWR jako nielojalne wobec paostwa rumuoskiego i szkodzące stosunkom rumuosko-
węgierskim. Dopiero rozmowa telefoniczna Horna z Iliescu (na początku marca) złagodziła na-
pięcie, a prace nad traktatem przyśpieszono. Obie strony były zainteresowane jego finalizacją
przed paryską konferencją na temat paktu stabilności w Europie. Ostateczne porozumienie utrudniły
jednak kwestie uznania granic i praw mniejszości narodowych, chociaż w maju Rumunia
ratyfikowała odnośną konwencję Rady Europy. Przedstawiciele mniejszości węgierskiej oskarżali
rząd rumuoski o zwlekanie z uchwaleniem ustaw o mniejszościach narodowych i o autonomii
administracji lokalnej.
W tej sytuacji w instytucjach europejskich narastało przekonanie, że Bukareszt nie wy-
wiązuje się z zobowiązao w obu powyższych sprawach, które hamują zawarcie traktatów nie
tylko z Węgrami, lecz także z innymi sąsiadami - od 1992 r. z Mołdawią i od 1994 r. z
Ukrainą (z powodu sporu o bogaty w ropę i gaz szelf wokół Wyspy Wężowej). Przekonanie to
wzmocniło przekazanie Radzie Europy (18 IX 1995 r.) blisko 500 tysięcy podpisów Węgrów
rumuoskich przez delegację ich młodzieży z miasta Cluj. Protestowali oni przeciwko ograniczaniu
możliwości nauki w języku węgierskim.
Pod presją międzynarodową Iliescu wystąpił z inicjatywą „historycznego pojednania", a ru-
muoski minister spraw zagranicznych wręczył ambasadorowi węgierskiemu w Bukareszcie projekty
trzech dokumentów: wspólnej deklaracji rumuosko-węgierskiej, porozumienia dotyczącego
pojednania i współpracy oraz kodeksu postępowania w kwestiach związanych z mniejszościami
narodowymi. Postęp miał jednak charakter formalny, gdyż merytoryczne rozbieżności pozostały.
W tej sytuacji nacisk na Rumunię zaczęła wywierad dyplomacja amerykaoska. Zastępca
sekretarza stanu do spraw europejskich Richard Holbrooke udał się do Bukaresztu (13II1996 r.),
gdzie wezwał władze rumuoskie do traktatowego uregulowania stosunków z Węgrami, w tym
zwłaszcza kwestii mniejszości węgierskiej. Przeprowadzenie tego uregulowania uznał za warunek
przyjęcia obu paostw do Unii Europejskiej i NATO. Pod wpływem tego nacisku parlament
rumuoski uchwalił ustawę (19 III) umożliwiającą tworzenie partii na bazie etnicznej, nadal jednak
wpływowe siły wyrażały obawy przed wcześniejszym przyjęciem Węgier do NATO, Iliescu
oświadczył wręcz (26 VI1996 r.), że wywołałoby to głęboką destabilizację sytuacji w regionie.

535
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Kiedy Budapeszt ogłosił deklaracje (5 VII) w sprawie autonomii dla mniejszości węgierskiej za
granicą, Bukareszt oskarżył Węgry (24 VII) o wywołanie napięcia z sąsiadami.
Ze względu na głównie konsultacyjną rolę Grupy Wyszehradzkiej i niechęd niektórych jej
członków do tworzenia formalnych struktur dużego znaczenia nabierały nieformalne
spotkania szefów paostw. Zamysł odbywania na najwyższym szczeblu swobodnych rozmów o
problemach regionu powstał w lipcu 1993 r. na Festiwalu w Salzburgu w czasie rozmów prezydentów
Austrii, Czech, Niemiec i Węgier. Inicjatorem dorocznych spotkao był Havel. Owe „szczyty"
prezydenckie od początku wykroczyły poza Grupę Wyszehradzką i wiązały z nią Inicjatywę
Środkowoeuropejską. Umożliwiały one konsultowanie i koordynowanie stanowisk w sprawach
współpracy wzajemnej oraz integrowania Europy Środkowej z Europą Zachodnią.
Po raz pierwszy prezydenci 7 paostw spotkali się na zaproszenie Havla w Litomyślu w
kwietniu 1994 r., dochodząc wówczas do wniosku, iż warto dyskutowad o układaniu po nowemu
współpracy paostw regionu środkowoeuropejskiego. Drugie spotkanie odbyło się w Alpach koło
Insbrucka (21-22 VIII 1994 r.) na zaproszenie prezydenta Austrii, Thomasa Klestila z okazji
50-lecia powstania Forum Alpbach. Udział wzięli prezydenci Niemiec, Włoch, Czech, Słowacji,
Węgier, Słowenii i Szwajcarii, a także książę Hans Adam z Lichtensteinu oraz premier
Luksemburga, Jacąues Santer, mianowany właśnie przewodniczącym Komisji Europejskiej (od
1995 r.). Wprowadzono wówczas zwyczaj telewizyjnej debaty prezydentów, którzy zastanawiali się
nad rolą paostw członkowskich UE oraz paostw kandydujących do niej w procesie integracji
europejskiej.
Trzecie spotkanie wyznaczono w Baoskiej Bystrzycy (27 VIII 1994 r.) z okazji 50-lecia
wybuchu Słowackiego Powstania Narodowego. Wzięli w nim udział prezydenci paostw Grupy
Wyszehradzkiej oraz Bułgarii i Słowenii. Zastanawiano się nad kwestiami bezpieczeostwa euro-
pejskiego, nowej roli KBWE i nad procesami integracyjnymi na kontynencie.
Czwarte spotkanie odbyło się w Keszthely nad Balatonem (26-27 V 1995 r.); wzięli w
nim udział prezydenci ośmiu paostw: Austrii, Niemiec, Włoch, Czech, Polski, Słowacji, Węgier i
Słowenii. Debatowano nad dramatycznymi wydarzeniami w Bośni, kwestiami suwerenności i
tożsamości paostw w integrującej się Europie oraz wartościami ogólnoeuropejskimi.
Piąty „szczyt" paostw Europy Środkowej odbył się w Łaocucie (8-9 VI 1996 r.). Na
zaproszenie prezydenta Kwas'niewskiego przybyli prezydenci Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji,
Słowenii, Węgier i Włoch oraz - w charakterze specjalnego gościa - prezydent Ukrainy, która
szukała poparcia w swoim dążeniu do Rady Europy i Inicjatywy Środkowoeuropejskiej.
Prezydenci mówili o szansach wspólnej Europy, „jeśli nie będzie to - jak powiedział Klestil -
tylko Europa polityków, kupców i żołnierzy, ale Europa losów, wartości i pokoju". Zgoda panowała
wokół tezy, że dla stabilności Europy potrzebna jest stabilnośd Rosji i Ukrainy. Następne
spotkanie coroczne przewidziano w Słowenii i na Słowacji.
Swego rodzaju uzupełnieniem „szczytów" prezydenckich stał się pierwszy Szczyt Gos-
podarczy Europy Środkowej i Wschodniej w Salzburgu (7-9 VII 1996 r.). Uczestniczyło w
nim kilku prezydentów i premierów, wielu doradców rządowych, prezesów banków centralnych i
kilkuset biznesmenów. Dyskutowali oni o różnych współzależnościach między gospodarką,
stabilizacją polityczną i bezpieczeostwem. Wszyscy uznali, że stabilnośd i integracja europejska
powinny iśd w parze. Wyrazili też przekonanie, że tego rodzaju „szczyt" powinien odbywad się co
roku.
Drugim po Grupie Wyszehradzkiej ośrodkiem konsultacji w Europie Środkowej było
Pentagonale, które powstało l sierpnia 1990 r. Do Włoch, Austrii, Czechosłowacji, Jugosławii i
Węgier dołączyła Polska (26 VII 1991 r.), zaczęto więc mówid o Hexagonale. Po przyjęciu

536
Chorwacji i Słowenii ugrupowanie to (20 III 1992 r.) otrzymało, na wniosek Austrii, nazwę Ini-
cjatywy Środkowoeuropejskiej. Ogniwem najmniej stabilnym i od wiosny 1991 r. osłabiającym
całe ugrupowanie stała się Jugosławia wskutek długotrwałych konfliktów na jej obszarze.
Akcentowanie terytorialnej integralności Jugosławii oraz próby pojednania zwaśnionych stron nie
powiodły się. Na „szczycie" Hexagonale w Dubrowniku (26-27 VII 1991 r.) podkreślono potrzebę
szeroko pojętej integracji na obszarze między Adriatykiem a Bałtykiem oraz uzyskania dla jej
realizacji poparcia ze strony międzynarodowych instytucji finansowych. Po roku od tego „szczytu"
przedstawiciele Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy na spotkaniu w Wiedniu zadeklarowali chęd
ścisłej współpracy z Inicjatywą Środkowoeuropejską w sprawach transportu, telekomunikacji,
ochrony
środowiska, kultury i nauki. Na wiedeoskim spotkaniu szefów rządów Inicjatywy (17-18 VII 1992
r.), w którym uczestniczyli także przedstawiciele EBOR, Banku Światowego i GATT przyjęto aż 115
projektów przedsięwzięd mających sprzyjad rozwojowi infrastruktury. W ślad za ONZ zawieszono
w członkostwie Jugosławie, a przyjęto Bośnię i Hercegowinę.
Zmiennośd składu Inicjatywy powodowała zmiany w jej funkcjonowaniu. Tak np. w prze-
dedniu podziału Czechosłowacji, która miała przewodniczyd w pierwszym półroczu 1993 r.,
uzgodniono przekazanie przewodnictwa Węgrom. Nie mając dostatecznych środków na finan-
sowanie projektów przedsięwzięd, Inicjatywa zainstalowała w Londynie specjalny sekretariat
przy EBOR, który podjął się finansowad przedsięwzięcia z dziedziny transportu, komunikacji i
energetyki. Na spotkania ministrów Inicjatywy zapraszano przedstawicieli Białorusi, Bułgarii,
Rumunii i Ukrainy, nie było jednak zgodności, co do wejścia tych paostw w skład ugrupowania.
Kiedy w 1993 r. w Europie nasiliły się objawy odradzania się nacjonalizmu i rasizmu oraz płynących
stąd zagrożeo, ministrowie spraw zagranicznych i premierzy paostw Inicjatywy byli zmuszeni
bronid publicznie integralności terytorialnej i suwerenności Bośni, reform Jelcyna w Rosji oraz
przyjąd inicjatywę Węgier w sprawie zwołania konferencji poświęconej problemom mniejszości
narodowych (czym Budapeszt był szczególnie zainteresowany). Na „szczycie" w Budapeszcie do
grona paostw Inicjatywy włączono (17 VII 1993 r.) Macedonię - pod nazwą, pod którą przyjęta
została do ONZ - czyli jako Byłą Jugosłowiaoską Republikę Macedonii. Jednocześnie w
niektórych paostwach Inicjatywy zaczęło narastad zniecierpliwienie ogólnikowymi deklaracjami.
Domagano się realizacji uzgodnionych przedsięwzięd. Od spotkania ministrów spraw
zagranicznych w Debreczynie (19-20 XI1993 r.) postulaty takie głosiła dyplomacja Włoch, Austrii i
paostw Grupy Wyszehradzkiej.
Czwarte spotkanie 10 premierów paostw członkowskich Inicjatywy Środkowoeuropejskiej
(ISE) i 4 paostw stowarzyszonych (Białorusi, Bułgarii, Rumunii i Ukrainy) w Trieście (15-16
VII 1994 r.) akcentowało przede wszystkim sprawy rozwoju wzajemnych kontaktów
gospodarczych oraz tworzenia infrastruktury na osi Północ-Południe. Premierowi W. Pawlakowi oś
ta wydała się korzystniejsza dla Polski niż oś Wschód-Zachód. Deklaracja podpisana w
Trieście wezwała strony konfliktu na terenach dawnej Jugosławii do zaakceptowania przedsta-
wionego w Genewie (6 VII) przez Grupę Kontaktową projektu terytorialnego podziału Bośni i
Hercegowiny. Dyskutowano też sprawę nadania statusu stałych członków ISE paostwom sto-
warzyszonym, ale decyzji nie podjęto z powodu rozbieżności poglądów. Premier Czech zapro-
ponował przekształcenie Grupy Wyszehradzkiej w G-4 oraz przyjmowanie do ISE wszystkich
paostw, które tego pragną, aby liberalizowad handel i znosid wszelkie bariery w całym regionie.
Propozycji tej nie poparli premierzy Austrii, Chorwacji, Słowenii i Węgier.
Ministrowie spraw zagranicznych paostw ISE na spotkaniu w Turynie (18-19 XI 1994 r.)
przyjęli akt dotyczący praw mniejszości narodowych (o charakterze etnicznym, religijnym i ję-
zykowym), wykluczający wszelkie formy przymusowej integracji i uznający prawo do zachowa-

537
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

nią tożsamości bez jakichkolwiek form dyskryminacji. W związku z przejęciem przewodnictwa


ISE w pierwszym półroczu 1995 r. przez Polskę minister Andrzej Olechowski wyraził zamiar
nadania temu ugrupowaniu bardziej praktycznego charakteru. Opowiedział się także za nadaniem
pełnych praw członkowskich Ukrainie i Białorusi. Ministrowie potępili serbskie bombardowania
Bihadia i apelowali do stron konfliktu o znalezienie pokojowego rozwiązania.
Na warszawskim spotkaniu Komitetu Krajowych Koordynatorów ISE (23-2411995 r.) usta-
nowiono nowe formy związków miedzy ISE a Komisją UE. Miały one byd realizowane w ramach
13 roboczych grup ekspertów w sprawach infrastruktury gospodarczej, w tym małego biznesu,
komunikacji, transportu, energetyki, nauki, techniki oraz rolnictwa. Do priorytetów
współpracy paostw członkowskich ISE w 1995 r. zaliczono gospodarkę, naukę i technikę. Posta-
nowiono wiec zorganizowad konferencje ministrów współpracy gospodarczej ISE w Skopje (III
1995 r.) i ministrów spraw zagranicznych w Krakowie (IV 1995 r.) wspólnie z przedstawicielami
paostw stowarzyszonych. Również z inicjatywy Polski parlamentarzyści ISE radzili w Sejmie
(5-6IV i 20-21IX) nad współpracą w sprawie wchodzenia do UE i sposobami kontroli prac grup
roboczych ISE, zaś ministrowie rolnictwa omawiali w Warszawie (7-8 XII) sprawy wymiany
doświadczeo w budowie gospodarki rynkowej w rolnictwie oraz integracji Europy Środkowej z
UE.
Zebrani w Krakowie (21-22 IV) ministrowie spraw zagranicznych paostw ISE wypo-
wiedzieli się ponownie za pokojem w dawnej Jugosławii oraz zalecili Komitetowi Krajowych
Koordynatorów przygotowanie na spotkanie premierów warunków przyjęcia do ISE paostw sto-
warzyszonych. Przy okazji szefowie dyplomacji Polski oraz Bośni i Hercegowiny podpisali zo-
bowiązanie ochrony praw mniejszości, zaakceptowane już wcześniej przez pięd paostw ISE (Austrię,
Węgry, Włochy, Chorwację i Macedonię).
Na warszawską konferencję premierów i ministrów spraw zagranicznych 10 paostw
członkowskich ISE oraz 5 paostw stowarzyszonych (4-5 X) przybyli także przedstawiciele
Unii Europejskiej, Rady Europy, Rady Paostw Morza Bałtyckiego oraz Czarnomorskiej Współpracy
Gospodarczej. Przedyskutowano sprawy perspektywicznej roli ISE i zasady jej funkcjonowania, ale
nie zdołano opracowad dokumentu na ten temat. Do następnego „szczytu" odłożono również
decyzję o przyjęciu paostw stowarzyszonych.
Zbierający się kilka razy do roku Komitet Krajowych Koordynatorów miał trudności z
uzgodnieniem przyjęcia do ISE nowych kandydatów. Większośd opowiedziała się za Litwą,
Mołdawią i Turcją, zaś największe zastrzeżenia wzbudziła kandydatura Białorusi. Podczas do-
rocznego spotkania szefów dyplomacji paostw ISE w Wiedniu (30 V-l IV 1996 r.) - Austria
objęła po Polsce przewodnictwo ISE - podjęto decyzję o rozszerzeniu ugrupowania o 5 paostw
stowarzyszonych (Albanię, Bułgarię, Rumunię, Ukrainę i Białoruś), chociaż kandydatura Białorusi
nadal wzbudzała różne zastrzeżenia. Ministrowie uzgodnili wspólne stanowisko przed konferencją
przeglądową we Florencji na temat realizacji porozumienia z Dayton w sprawie pokoju w Bośni i
Hercegowinie. Powołali też nową grupę roboczą do spraw współpracy transgranicznej.
Trzecim regionalnym ugrupowaniem, związanym poprzez Polskę z Europą Środkową,
stała się Rada Paostw Morza Bałtyckiego, powołana przez kopenhaską konferencję mini-
strów paostw bałtyckich i Komisję Wspólnot Europejskich (5-6 III 1992 r.). Poprzedzały ją
konferencje dotyczące ochrony Morza Bałtyckiego przed zanieczyszczeniem, konwencja helsio-ska
w tej sprawie (22 III 1974 r.) oraz zwołana z inicjatywy Polski i Szwecji konferencja bałtycka w
Ronneby (2-3 IX 1990 r.), na której premierzy i inni przedstawiciele paostw bałtyckich, Norwegii,
Czechosłowacji i Komisji Wspólnot Europejskich przyjęli Deklarację Morza Bałtyckiego.
Konferencja kopenhaska odbywała się już po rozpadzie ZSRR, zjednoczeniu Niemiec oraz mię-

538
dzynarodowym uznaniu niepodległości Litwy, Łotwy i Estonii. Dlatego przyjęta na niej deklaracja
zaliczyła do ważnych kierunków współpracy nie tylko ochronę środowiska i zdrowia, rozwijanie
gospodarki i kultury, ułatwianie transportu i komunikacji, lecz i podkreśliła potrzebę wspomagania
nowych instytucji demokratycznych i współpracy subregionalnej.
Rada Paostw Morza Bałtyckiego na szczeblu ministrów spraw zagranicznych miata
byd „przedsięwzięciem regionalnym", służącym wysuwaniu i promowaniu nowych idei
współpracy oraz jej koordynacji. Na helsiriskiej sesji Rady (16-17 III 1993 r.) zleciła ona
Komitetowi Wyższych Urzędników -jako swemu organowi wykonawczemu - rozważenie spo-
sobów realizacji idei i zaleceo Deklaracji Kopenhaskiej. W wyniku tych prac wdrożono szereg
przedsięwzięd zgodnych ze wskazaniami deklaracji. Uznano, że współpraca regionalna ma jedynie
podkreślad tożsamośd bałtycką i uzupełniad istniejące struktury europejskie, nie stanowiąc
alternatywy i nie zastępując ich. Komitet Wyższych Urzędników zainicjował spotkania ekspertów
na temat tworzenia nowych instytucji demokratycznych w Rosji, Litwie, Łotwie i Estonii. Z jego
inicjatywy przystąpiono do uruchomienia w Rydze w 1994 r. Eurofakultetu. Na konferencji
gdaoskiej (23-26 III 1993 r.) wysunięto ideę utworzenia Bałtyckiego Funduszu Ekologicznego.
Zajęto się też sprawą identyfikacji dużych ładunków broni chemicznej zatopionych pod koniec II
wojny światowej na dnie Bałtyku. W Gdaosku, w którym zainicjowano odbywane od 1990 r.
konferencje rektorów uniwersytetów paostw bałtyckich, w dwa lata później powstało Centrum
Sztuki Paostw Bałtyckich. Zainicjowano festiwale i Bałtyckie Igrzyska Sportowe, współpracę
telewizyjną, budowę nowej sieci transportowej (m.in. Via Baltica i Via Hanseatica). Do współpracy
subregionalnej zgłosił się na początku St. Petersburg, Kaliningrad i nadbałtyckie landy niemieckie.
Dyskutują o niej na dorocznych spotkaniach członkowie Związku Miast Bałtyckich oraz
parlamentarzyści. Rada Paostw Morza Bałtyckiego zbiera się raz do roku i co roku zmienia się
jej przewodniczący (w pierwszym roku przewodniczył jej efektywnie minister Finlandii, w drugim
minister Estonii i od maja 1994 r. minister Polski).
Komitet Wyższych Urzędników Rady Paostw Morza Bałtyckiego (ROMB) w czasie
obrad w Warszawie (12-13 IX 1994 r.) za najważniejsze przedsięwzięcie w ramach tworzenia
infrastruktury uznał zbudowanie do 2010 roku Via Baltica (od Helsinek przez Tallin, Rygę i
Kowno do Warszawy), a dopiero w dalszej perspektywie budowę Via Hanseatica (od Lubeki
przez Berlin, Szczecin i Gdaosk do Petersburga). W trakcie obrad grupy do spraw ekonomicznych
RPMB w Warszawie (15 XII 1994 r.) stwierdzono, że projektem Via Baltica zainteresowały się
międzynarodowe instytucje finansowe.
Pierwsze spotkanie powołanego przez III Konferencję Ministrów Planowania Przestrzennego
Krajów Basenu Morza Bałtyckiego w Tallinie w grudniu 1994 r. Komitetu Przestrzennego
Rozwoju Morza Bałtyckiego, który obradował nad szwedzkim programem „Wizje i strategie
wokół Bałtyku 2020", odbyło się w Warszawie (17-18 II1995 r.). Finansowe wsparcie wysiłku
Szwecji obiecały Niemcy, Dania i Finlandia. Program ten uznano za istotny fragment tworzenia
szerszego ładu przestrzennego w skali europejskiej oraz uzupełnienie działao podejmowanych
przez UE, ISE i Radę Morza Barentsa. Również konferencja Związku Miast Bałtyckich w Gdaosku
(27-28 IV 1995 r.) poparła budowę obu tras; podkreśliła też potrzebę budowy transeuropejskiej
autostrady Północ-Południe (od Skandynawii przez Gdaosk do wybrzeża Adriatyku, Zatoki Perskiej
i na Bliski Wschód).
Czwarta sesja RPMB, do których dołączyła Islandia jako ostatnie paostwo grupy skan-
dynawskiej, zajęła się w Gdaosku (18-19 V) raportem grupy ekspertów na temat broni che-
micznej na dnie Bałtyku w okolicach Bornholmu, Lubeki i Kłajpedy (łącznie około 120 tyś. ton) i
przyjęła wniosek, aby jej nie ruszad. Rozpatrzyła także pierwszy raport bałtyckiego komisarza

539
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

do spraw instytucji demokratycznych i wysłuchała rosyjskich uwag pod adresem republik bał-
tyckich o nierównym traktowaniu ludności rosyjskiej. Wreszcie Rada oceniła „Program bałtycki
Unii Europejskiej" i możliwości jego realizacji. Pozytywnie skwitowała też wycofanie wojsk rosyjskich
z Estonii i Łotwy. W koocowym komunikacie wyraziła przekonanie, że podpisany w Paryżu Pakt o
Stabilności w Europie będzie sprzyjad umocnieniu demokracji i rozwojowi współpracy w regionie
bałtyckim. Na tym posiedzeniu Polska przekazała Szwecji przewodnictwo w RPMB.
Po czwartej sesji RPMB w Gdaosku, który umocnił swoją pozycję ważnego ośrodka
współpracy paostw regionu bałtyckiego, podpisano (23 II 1996 r.) porozumienie w sprawie
funkcjonowania Tymczasowego Sekretariatu Komitetu Przestrzennego Rozwoju Morza Bałtyckiego
(usytuowano go w ramach Agencji Rozwoju Regionalnego w Gdaosku).
Przewodnictwo Szwecji w RPMB przyczyniło się do zaakcentowania problemów gos-
podarczych. Z inicjatywy szwedzkiego magnata finansowo-przemysłowego, Petera Wallenber-ga
doszło do zwołania w Sztokholmie swego rodzaju „szczytu" ekonomicznego 11 paostw położonych
wokół Bałtyku (po 2 przedstawicieli biznesu z każdego paostwa). Spotkanie podsumowała
(opublikowana 24IV 1996 r.) „Sztokholmska deklaracja w sprawie wzrostu i rozwoju w regionie
bałtyckim", którą przedsiębiorcy postanowili przekazad zbliżającej się konferencji premierów
paostw RPMB. Domagali się w niej respektowania zasad prawa i porządku, mniejszej biurokracji,
lepszej administracji i pełnej liberalizacji handlu w regionie. Oświadczyli również, że „Polska,
Estonia, Litwa i Łotwa muszą zostad członkami Unii Europejskiej gdy tylko spełnią wymagane
warunki. Unia Europejska musi mied bliskie i solidne stosunki z Rosją".
Drugą konferencję premierów paostw RPMB Szwecja zorganizowała (3-4 V) w Visby na
Gotlandii, w samym środku Morza Bałtyckiego. Podsumowania dokonao okresu od pierwszego
„szczytu" w Ronneby w 1990 r. wskazywały, że współpraca paostw poszła nieco innym torem niż
wówczas przewidywano: ekologia przestała byd jej punktem wyjścia i główną domeną, a na plan
pierwszy wysunęła się gęsta sied powiązao na różnych szczeblach (gmin, regionów, miast i uczelni),
nowe instytucje bałtyckie, stowarzyszenia i izby handlowe. Ponieważ narzucała się potrzeba
usprawnienia współpracy około 70 organizacji bałtyckich, Szwedzi zaproponowali na „szczyt" w
Visby objęcie równoległą współpracą sześciu dziedzin: kontaktów między ludźmi; kontaktów
subregionalnych; ochrony prawa i porządku; gospodarki; ochrony środowiska; bezpieczeostwa
pozawojskowego (tzn. współpracy policji, służb celnych i straży przybrzeżnej). Łącznie z tym
programem rozpatrzono, przedstawioną przez przewodniczącego Komisji UE Jaąuesa Santera,
„Inicjatywę Bałtycką", którą miały wspierad programy wspólnotowe (PHARE, TACIS i
INTERREG). W dyskusji dużo uwagi poświęcono zwalczaniu w regionie przestępczości zorga-
nizowanej. Na marginesie porządku dziennego wymieniono także poglądy na temat włączenia
republik bałtyckich do NATO. Nie ukrywano, że zaznaczyły się różnice zdao między Rosją,
„która wyrażała sprzeciw", a Szwecją i Finlandią, które popierały aspiracje Litwy, Łotwy i Estonii;
zgodnie poparto natomiast starania Polski o przyjęcie do UE. Zgodnie też przyjęto wspólną
deklarację, która zapowiedziała ścisłą współpracę 11 paostw. Na utworzenie stałego sekretariatu
RPMB nie zgodził się kanclerz Kohl.
Należy zauważyd, że republiki bałtyckie, które tuż po rozpadzie ZSRR formułowały
różne koncepcje „wspólnego rynku" i współpracy wojskowej, z upływem czasu zaczęły różnid
się i konkurowad między sobą. Niewiele pomogło podpisane na pierwszym „szczycie" trzech
prezydentów (III 1994 r.) oświadczenie o koordynacji działao na arenie międzynarodowej. Paostwa
te obawiały się Rosji, co wynikało z trzech przyczyn: z przypominającej politykę aneksjo-
nistyczną ZSRR dużej mniejszości rosyjskiej na Łotwie (44% ogółu ludności), w Estonii (30%) i na
Litwie (10%); z przedłużającego się pozostawania garnizonów rosyjskich na Łotwie i w Es-

?• l-
540
tonii; z braku akceptowanego przez wszystkich - mimo licznych rozmów ekspertów i dyplomatów
- uregulowania praw mniejszości narodowych.
Na pierwszym posiedzeniu utworzonej w duchu integracyjnym Bałtyckiej Rady Mini-
strów w Tallinie (13 VI1994 r.) premierzy trzech paostw zażądali bezwarunkowego wycofania
wojsk rosyjskich z Łotwy i Estonii. Żądanie to powtórzyli następnie (8 VII) szefowie rządów
paostw nordyckich, którzy wyznaczyli termin wycofania na koniec sierpnia. Jednakże Rosja
stawiała warunek zapewnienia równego statusu Rosjan w republikach bałtyckich. Tymczasem
większośd parlamentarna w Tallinie i Rydze przejawiała opory wobec przyznania praw obywatelskich
rosyjskojezycznym mieszkaocom, w tym licznym emerytom wojskowym. Wyraźnym ustępstwem
Litwy była zgoda (8 VII) na tranzyt wojsk rosyjskich przez jej terytorium do Kaliningradu i z
powrotem (przedłużona 1911995 r.). Następnie prezydent Lennart Meri udał się na rozmowy z
Jelcynem do Moskwy (27 VII), gdzie zawarł na Kremlu porozumienie w sprawie zagwarantowania
rosyjskim wojskowym tych samych praw, jakie przysługują obywatelom estooskim, otrzymując w
zamian przyrzeczenie, że wojska rosyjskie (2 500 żołnierzy) opuszczą Estonie do kooca sierpnia.
Kompromis ten powitali liczni przywódcy paostw świata, chociaż strony porozumienia rosyjsko-
estooskiego różnie interpretowały zawarte w nim zapisy: Rosja postanowiła jednostronnie wytyczyd
(12 VIII) linię graniczną z Estonią, która uznała ją jedynie na „linię kontrolną". Rząd estooski
powoływał się na podpisany w lutym 1920 r. w Tartu traktat pokojowy z Rosją, dający jej 1,5 tyś.
km2 obszarów w obwodach pskowskim i petersburskim. Moskwa wyjaśniała, że traktat przestał
obowiązywad po wejściu Estonii do ZSRR, a istniejące granice uznają dokumenty KBWE. Rosja
przemilczała przy tym fakt aneksji z użyciem siły. Wydłużenie wymogu uzyskania obywatelstwa
estooskiego po l lutego 1995 r. od dłuższego zamieszkiwania (2 do 6 lat) i znajomości języka
estooskiego wywołało niepewnośd wśród zainteresowany^ Rosjan i wyraźne niezadowolenie
Moskwy.
Politycy zachodni doradzali trzem republikom wspólne dążenie do Unii Europejskiej i
do NATO, ale bez przeciwstawiania się Rosji. Tezy te powtarzali przywódcy paostw zachodnich:
Major mówił o tym w Wilnie (l V 1994 r.), Clinton na spotkaniu z prezydentami trzech republik
w Rydze (6 VII 1994 r.) oraz w Warszawie (26 VI1996 r.), Al Gore na spotkaniu z trzema
premierami w Tallinie (13 HI 1995 r.), Kinkel w Wilnie (7 IV 1995 r.) i minister obrony RFN w
trzech stolicach w sierpniu 1995 r.
Po wycofaniu wojsk rosyjskich z Estonii i Łotwy w sierpniu 1994 r. trzy republiki bał-
tyckie stanęły przed zadaniem utworzenia własnych sił zbrojnych. Na konferencji ministrów
spraw zagranicznych paostw bałtyckich i skandynawskich w litewskim kurorcie Falanga (31 VIII
1994 r.) Szwecja obiecała uzbrojenie i wyposażenie Bałtyckiego Batalionu Pokojowego. Umowę w
tej sprawie podpisali w Tallinie (13IX 1994 r.) premierzy Litwy, Łotwy i Estonii. Mimo to właśnie
w 1994 r. zaczęły wyraźnie ujawniad się sprzeczności między republikami bałtyckimi. Na
wileoskim forum Zgromadzenia Bałtyckiego, będącego wspólną reprezentacją trzech parlamentów,
ujawniły się one (XI1994 r.) w sprawie starao o wejście do UE oraz wokół przeprowadzania kontroli
granicznych. Nie zdołano np. uzgodnid rezolucji w sprawie przynależności do NATO, ponieważ
Litwini i Łotysze domagali się zapisu o wchodzeniu razem z paostwami Grupy Wyszehradzkiej,
podczas gdy Estooczycy uważali, że na razie ich paostwom może wystarczyd uczestnictwo w PdP.
Szkolenie Bałtyckiego Batalionu Pokojowego rozpoczęto w litewskiej bazie Adazi (11995 r.) pod
nadzorem instruktorów brytyjskich i duoskich; uczestnicy trzeciego „szczytu" prezydentów Litwy,
Łotwy i Estonii w Jurmali (7-8II1995 r.) złożyli w tej bazie demonstracyjną wizytę, aby podkreślid
wspólne przygotowania do integracji z Europą Zachodnią. Algirdas Brazauskas (Li-

541
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

twa), Guntis Ulmanis (Łotwa) i Lennart Meri (Estonia) podjęli też próbę usprawnienia funkcjo-
nowania Bałtyckiej Rady Ministrów oraz pracy służb celnych i granicznych. Niebawem mini-
strowie obrony trzech paostw podpisali w Rydze (27 II1995 r.) układ o wzajemnej współpracy
wojskowej w zakresie obrony powietrznej, wymiany informacji i starao o zbliżenie z NATO.
Wyraźnym ukłonem w stronę Zachodu tuż po podpisaniu przez trzech premierów w Luksemburgu
(12 VI 1995 r.) układów stowarzyszeniowych z Unią Europejską była wypowiedź premiera Litwa,
Adolfasa Szleżevicziusa, który stwierdził: „Nasze stowarzyszenie z Unią Europejską jest
porozumieniem z Europą, lecz nie przeciwko Rosji". Akcent ten miał uspokoid Moskwę, ale
wyrażał też satysfakcję z faktu wyznaczenia w tych układach krótszego okresu przejściowego (do
1999 r.), niż w układach europejskich z paostwami Grupy Wyszehradzkiej (do 2004 r.). Po tych
uzgodnieniach trzy republiki bałtyckie złożyły oficjalne wnioski o przyjęcie do UE już do połowy
grudnia 1995 r.
Należy zauważyd, że w koocowych przygotowaniach do umów stowarzyszeniowych z
UE republiki bałtyckie miały zdecydowane poparcie skandynawskich członków Unii. Po
podpisaniu umów stowarzyszeniowych Parlament Europejski zażądał (14 VII 1995 r.) włączenia
republik bałtyckich do transeuropejskich sieci komunikacyjnych i energetycznych. Doszło także w
Wilnie (2 VI1995 r.) do pierwszego spotkania premierów „piątki" nordyckiej (Danii, Finlandii,
Islandii, Norwegii i Szwecji) z premierami „trójki bałtyckiej". Za podpisanie (l VII) trójstronnego
porozumienia o readmisji uchodźców, zgodę na uszczelnianie granic i dążenie do wspólnej unii celnej
premierzy „piątki nordyckiej" nie szczędzili pochwał swym kolegom, uświadamiając im także
potrzebę ścisłej współpracy „trójki bałtyckiej" oraz utrzymania dobrych stosunków z Rosją, aby
nie dopuścid do powstania „nowej żelaznej kurtyny". Również ministrowie obrony paostw
nordyckich w komunikacie ze wspólnej narady na norweskich Lofotach (20 V 1996 r.) stwierdzili,
że „udział Rosji w umocnieniu bezpieczeostwa i stabilności w Europie ma ogromne znaczenie.
Szczególnie ważne jest kontynuowanie przez paostwa zachodnie dialogu z Moskwą". Łącznie z
ministrami obrony „trójki bałtyckiej" na trzecim wspólnym spotkaniu w Wilnie (29 V 1996 r.)
ostrzegali, iż nie należy „drażnid Rosji".
Zgrzytem był natomiast nagłośniony od wiosny 1995 r. spór litewsko-łotewski o granicę
morską na kawałku roponośnego szelfu, jak również spór iotewsko-estooski o połowy ryb w
rejonie granicznej linii demarkacyjnej w Zatoce Ryskiej. Stosunki litewsko-łotewskie zaostrzyły
się, kiedy Łotwa podpisała (2 XI1995 r.) z amerykaoskim koncernem AMOCO i szwedzkim OPAB
kontrakt na poszukiwanie złóż ropy na szelfie. Wilno odwołało swego ambasadora z Rygi „na
konsultacje", a prezydent Łotwy odwołał swoją wizytę w stolicy Litwy. Dopiero na spotkaniu
szefów dyplomacji „trójki bałtyckiej" w Wilnie (2II1996 r.) stwierdzono, że sprawę podziału
szelfu trzeba będzie rozpatrzyd od nowa na następnym wspólnym spotkaniu. Tymczasem rząd
łotewski zapowiedział (3IV), że sam dokona wytyczenia granicy. Nowe modus vivendi ustalili
dopiero premierzy obu paostw w Wilnie (14 V), zapowiadając ostateczne porozumienie do kooca
lipca 1996 r. Sprawa ta nie przeszkodziła więc uzgodnieniu przez Zgromadzenie Bałtyckie i
Bałtycką Radę Ministrów w Wilnie (13-14 IV) umowy o wolnym handlu artykułami rolnymi od
lipca 1996 r.
Przeniesienie na ten miesiąc terminu rozwiązao kwestii spornych wynikało niewątpliwie z
obaw o następstwa wyborów prezydenckich w Rosji. Dlatego również podpisana w Rydze (6 V)
wspólna deklaracja prezydentów Litwy i Łotwy stwierdzała, że oba paostwa zamierzają
„kontynuowad skoncentrowane wysiłki" w celu osiągnięcia członkostwa w NATO, czemu spór
między nimi mógł przeszkadzad. Majowa sugestia Jelcyna, aby paostwa bałtyckie zintegrowały się w
WNP, wywołała jednakowo negatywną, chod oddzielną reakcję republik bałtyckich,

542
a zarazem przyspieszenie regulowania sporów między nimi; trzej prezydenci starali się zbagate-
lizowad je na spotkaniu w Wilnie (28 V), podkreślali jednośd ich paostw w dążeniu do integracji ze
strukturami zachodnimi i wolę rozwoju wszechstronnej współpracy handlowo-gospodarczej.
Skoro w nowym klimacie premierzy Łotwy i Estonii byli w stanie podpisad porozumienie o
delimitacji granicy morskiej (13 V), to premierzy trzech republik mogli podpisad w Wilnie (16
VI) umowę o uznaniu granic. Ostateczna umowa o granicy morskiej między Łotwą i Estonią została
podpisana (12 VII) w Tallinie.
Jednakże uzgodnienia amerykaosko-rosyjskie w Wiedniu (21V) w sprawie reinterpre-
tacji CFE i zwiększenia liczby czołgów rosyjskich w obwodzie pskowskim ze 180 do 600
zaniepokoiły Litwę, Łotwę i Estonię, których o tym nawet nie uprzedzono. Litewscy i łotewscy
parlamentarzyści w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy zwrócili się z apelem (26 VI)
o udzielenie paostwom bałtyckim gwarancji bezpieczeostwa. Niepokoje te ucichły po wyborach
prezydenckich w Rosji oraz pod wpływem dialogu paostw zachodnich zarówno z Rosją, jak i z
republikami bałtyckimi (25 VI Clinton przyjął trzech prezydentów w Białym Domu). Stany
Zjednoczone zorganizowały i sfinansowały manewry „Baltic Challenge '96" na Łotwie (VII
1996 r.) i zobowiązały się współorganizowad je corocznie na zasadzie rotacji w kolejnych
republikach. Wreszcie argumentem na rzecz stabilizowania współpracy paostw „trójki bałtyckiej"
było
objęcie przez Łotwę po Szwecji przewodnictwa na konferencji ministrów spraw zagranicznych
paostw członkowskich RPMB w Kalmarze (2-3 VII), gdzie skonkretyzowano program
uchwalony przez „szczyt" premierów w Visby. Wzrosły szansę na utworzenie strefy wolnego
handlu między Litwą, Łotwą, Estonią i Polską.
Jeśli chodzi o zaliczaną do nowego - na naszym kontynencie - regionalizmu współpracę
subregionalną w Europie Środkowej, to zaczęto o niej myśled po ukonstytuowaniu się^Jrupy
Wyszehradzkiej. Wraz z podjęciem kwestii otwierania granic wyłaniała się bowiem potrzeba
rozwoju przygranicznej i transgranicznej współpracy, która mogłaby ułatwiad przezwyciężanie
kryzysów gospodarczych oraz dokonywanie rekonstrukcji i modernizacji potencjału ekonomicznego
wszystkich paostw obszaru. Wzorem Europy Zachodniej obszary subregionalnej współpracy
transgranicznej zaczęto nazywad - niezbyt ściśle - euroregionami.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP już w 1991 r. wysunęło koncepcję utworzenia sub-
regionu Karpaty Wschodnie. Na początku kwietnia 1992 r. odbyło się w Krośnie pierwsze
posiedzenie Rady Współpracy Międzyregionalnej Przykarpacia, w którym uczestniczyli przed-
stawiciele sąsiadujących ze sobą regionów Polski, Czechosłowacji, Ukrainy i Węgier. Zarysowano
wówczas projekt wspólnego kalendarza imprez gospodarczych oraz powołano zespół do spraw
telekomunikacji. Władze lokalne wykazały duże zainteresowanie współpracą przygraniczną.
Zachęcały do niej wyniki pierwszych międzynarodowych targów turystycznych w Ustrzykach (9-
11 X 1992 r.). Ministrowie spraw zagranicznych Węgier, Polski i Ukrainy mogli podpisad w
Debreczynie (14 II 1993 r.) deklarację o utworzeniu oraz statut Euroregionu Karpackiego. W
jego skład weszły polskie województwa przemyskie i krośnieoskie, siedem powiatów słowackich,
ukraioski Obwód Zakarpacki oraz komitaty węgierskie z siedzibami w Debreczynie i Miszkolcu.
Słowacy podpisali dokumenty nieco później, gdy określili kompetencje swoich władz lokalnych.
Deklaracja miała charakter otwarty wobec Rumunii, której obserwatorzy byli obecni przy jej
podpisywaniu. Przedsięwzięciu patronowała Rada Europy oraz nowojorski Instytut Studiów
Wschód-Zachód, którego prezydent John Edwin Mroź został honorowym przewodniczącym Rady.
Pierwszym sekretarzem generalnym, który miał zmieniad się rotacyjnie co roku, został Polak
(wojewoda przemyski), a drugim Węgier.
543
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Pierwsze przedsięwzięcia Euroregionu Karpackiego objęły tworzenie Międzynarodowego


Rezerwatu Biosfery Karpat Wschodnich i Międzynarodowego Instytutu Ekorozwoju Karpat,
współpracę regionalnych uczelni na temat historycznych i etnologicznych studiów w regionie
Karpat, specjalistyczne targi przygraniczne oraz imprezy turystyczno-kulturalne. Na tym tle paostwa
sąsiadujące przyjęły w 1992 r. europejską konwencję ramową o współpracy transgranicznej z 1980 r.
(Polska złożyła w Strasburgu dokumenty ratyfikacyjne 19 III 1993. r. jako pierwsze paostwo
Europy Środkowej). Następnie podjęły działania w celu utworzenia banku obsługującego Euroregion
Karpacki.
Zainteresowanie współpracą transgraniczną wyraził powstały w 1993 r. Związek Bieszczadzkich
Gmin Pogranicza (Ustrzyki Dolne, Czarna i Lutowiska), który w konkursie Programu Inicjatyw
Lokalnych Funduszu PHARE uzyskał następnie s'rodki (655 tyś. ECU) na realizację projektów otwarcia
się na Ukrainę i Słowację oraz na rozwój turystyki. W 1994 r. powstało Stowarzyszenie
Uniwersytetów
Euroregionu Karpackiego, a także Fundacja Rozwoju Euroregionu Karpackiego. Słowacja
pozostała jedynie członkiem stowarzyszonym tego euroregionu, a Rumunia obserwatorem, ponieważ
nie była skłonna do współpracy z Węgrami siedmiogrodzkimi.
Nowa współpraca przygraniczna na styku polsko-białoruskim i polsko-ukraioskim za-
częła się od organizowanych od 1991 r. w Białej Podlaskiej Międzynarodowych Targów Pogranicza
Wschód-Zachód, zainspirowanych przez powstałą w sierpniu 1990 r. Bialskopodlaską Izbę
Gospodarczą. Współpraca rozciągnęła się stopniowo na republiki powstałe na miejscu ZSRR
oraz na ich firmy i instytucje gospodarcze. Organizatorzy targów podjęli w 1992 r. akcję promocyjną
tworzenia Euroregionu „Ściana Wschodnia" oraz zorganizowania Rozrachunkowej Izby
Barterowej, która ułatwiałaby rozliczenia transakcji zwłaszcza z Ukrainą odczuwającą brak środ-
ków*płatniczych. Propozycje nazwy euroregionu i jego zasięgu ulegały jednak zmianom. Pod
koniec maja 1993 r. wojewoda lubelski przedstawił wstępny projekt porozumienia i statutu Euro-
regionu Bugu. Miał on obejmowad województwa: bialskopodlaskie, chełmskie, tarnobrzeskie i
lubelskie po stronie polskiej oraz obwód wołyoski na Ukrainie i brzeski na Białorusi. Projekt
zawierał propozycje utworzenia izby obrachunkowej ułatwiającej handel barterowy, funduszu
restrukturacji i przedsiębiorczości lokalnej, szkoły bankowości i zarządzania oraz banku joint
venture. Niedostateczna gotowośd partnerów zagranicznych do przyjęcia propozycji przedłużyła
okres rozruchu inicjatywy.
Dopiero na spotkaniu w Chełmie (25 11995 r.) delegacja trzech województw (bialskopodla-
skiego, chełmskiego i lubelskiego) oraz obwodu brzeskiego na Białorusi i wołyoskiego na Ukrainie
wyraziły wolę przystąpienia w przyszłości do Euroregionu Bug. Podpisano też protokół o
współpracy transgranicznej w zakresie komunikacji, transportu, telekomunikacji, ochrony śro-
dowiska, kultury, sportu i turystyki na obszarach przygranicznych trzech paostw. Formalne utwo-
rzenie Euroregionu Bug nastąpiło w Łucku (29IX 1995 r.), gdzie odpowiednie porozumienia
podpisali przedstawiciele trzech polskich województw (chełmskiego, lubelskiego i tarnobrze-
skiego) oraz wołyoskiego obwodu Ukrainy. Przy okazji zostało otwarte nowe przejście graniczne
między Polską a Ukrainą, a Bank Depozytowo-Kredytowy otworzył oddział w Łucku. W roku
następnym Euroregion Bug realizował ekologiczny projekt „Czysty Bug", opracował strategię
rozbudowy infrastruktury transgranicznej i utworzenia Rozrachunkowej Izby Barterowej.
Na wiosnę 1996 r. wyłoniła się dyskutowana od dłuższego czasu i poparta już przez Bałtyckie
Forum Gospodarcze w 1995 r. inicjatywa utworzenia euroregionu współpracy transgranicznej na
obszarach styku z polską granicą północno-wschodnią. Na pierwszym spotkaniu przedstawicieli
szefów administracji województwa suwalskiego, obwodu kaliningradzkiego Rosji, litewskich
województw Aly tus i Mariampol oraz województwa grodzieoskiego na Białorusi uzgo-

544 ••-•' ' "' "•' '- —''^'••' ": ' '- ' •"-• ' ! _______________
dniono, że do polowy kwietnia szefowie administracji przy graniczą prześlą deklaracje w sprawie
przystąpienia do Euroregionu Niemen do jego biura usytuowanego przy Polsko-Litewskiej Izbie
Gospodarczej w Suwałkach, a zarazem wyrażą gotowośd podpisania porozumienia. Od tego przed-
sięwzięcia oczekiwano nowych form aktywizacji społeczności lokalnych, ich wzajemnie korzystnej
współpracy i ożywienia rozwoju gospodarczego. Sprzyjała mu ustawa rosyjskiej Dumy
Paostwowej (podpisana przez Jelcyna 2211996 r.) „O specjalnej strefie ekonomicznej w Obwodzie
Kaliningradzkim", która bardzo zainteresowała przedsiębiorców polskich.
Premierzy Polski i Litwy na spotkaniu w Augustowie (19IV) postanowili współdziaład na
rzecz utworzenia Euroregionu Niemen. Jednakże przedstawiciele miasta Alytus, które podpisało
umowę z Suwałkami (8II1996 r.), jak również powiatu Mariampol, sprzeciwili się przyłączeniu do
Euroregionu Niemen, aby nie integrowad się tym sposobem z krajami WNP. Trzeba ich było
przekonywad, iż korzystanie z otwierania się Rosji nie oznacza integrowania się z nią. Na
zorganizowanym w połowie lipca w Mariampolu spotkaniu przedstawicieli samorządów lokalnych,
członkowie komisji międzyrządowej i dyrektor Biura Polsko-Litewskiej Izby Gospodarczej już
jednomyślnie wypowiedzieli się za rychłym powołaniem Euroregionu Niemen. Uzgodniono także łistę
zadao, którymi miałby się on zajmowad, m.in. uruchomieniem Kanału Augustowskiego i
trójstronnego
połsko-litewsko-rosyjskiego przejs'cia granicznego w okolicy Gołdapi. Białoruś obawiała się
zobowiązao finansowych w sprawie tworzenia euroregionu, toteż na trójstronnym spotkaniu szefów
dyplomacji w Brześciu (20 VII) ministrowie Dariusz Rosati i Gen-nadii Udowenko przekonywali
ministra Uładzimira Sieriko o potrzebie zaangażowania się Białorusi w to przedsięwzięcie.
Dośd długo istniała również rozbieżnośd stron, zmierzających do określenia subregio-
nów na pograniczu polsko-niemieckim i polsko-czcskim. „Płan Stolpego", premiera Bran-
denburgii, przedstawiony wiosną 1991 r. pod nazwą „Preferencyjny program obszaru Odry",
uznano za niosący groźbę niemieckiego ekspansjonizmu na ziemie polskie. „Plan" ten pobudził
jednak myślenie po stronie polskiej. Związek Gmin Zachodnich z siedzibą w Zielonej Górze
(założony w grudniu 1990 r.) zaczął myśled nad uporządkowaniem żywiołowo rozwijających się
kontaktów przygranicznych między Polską a Niemcami. Wiosną 1992 r. przedstawił on koncepcję
tworzenia euroregionu „Nysa-Bóbr-Szprewa", obejmującego obszar środkowego Nadodrza po obu
stronach rzeki. W Szczecinie natomiast, gdzie od 1991 r. mieści się polski sekretariat roboczy
Komitetu do Spraw Współpracy Przygranicznej, powołano 11 mieszanych zespołów
merytorycznych (do spraw przejśd granicznych, planowania przestrzennego, ochrony środowiska,
banku danych i informacji, współpracy gospodarczej i jej finansowania, wymiany młodzieży i in.).
Na największe bariery zespoły natrafiły w sferze finansowej i prawnej. Mimo to staraniem władz
Brandenburgii i Słubic utworzono w 1992 r. we Frankfurcie nad Odrą Uniwersytet Europejski,
grupujący uczonych oraz studentów Wschodu i Zachodu. Premierowi Manfredowi Stolpe udało
się przekonad Wspólnotę Europejską do dofinansowania na pograniczu polskim budowy
mostów, przejśd granicznych, ciepłowni, oczyszczalni ścieków itp. Z jego inicjatywy w połowie
1993 r. zaczęło funkcjonowad Towarzystwo Wspierania Gospodarki, przekazujące środki na
finansowanie przedsięwzięd po obu stronach granicy polsko-niemieckiej.
Wraz z Wirtschaftsfórderung Brandenburg zorganizowało ono Polsko-Niemieckie Forum
Gospodarcze regionu pogranicza we Frankfurcie nad Odrą (23 III 1995 r.), w którym wzięły
udział uczestniczące już we współpracy transgranicznej firmy z 4 województw Polski (zielono-
górskiego, gorzowskiego, jeleniogórskiego i szczecioskiego) oraz 4 krajów niemieckich (Bran-
denburgii, Berlina, Saksonii i Meklemburgii - Pomorza Przedniego). Dużo uwagi poświęcono
zaniedbanej dotąd kwestii wspólnych inwestycji regionalnych (gospodarczych, turystycznych

545
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

i infrastrukturalnych). Od lata 1995 r. inwestycje te były wspomagane po stronie niemieckiej


przez Unie Europejską z programu INTERREG H, zaś' po stronie polskiej z programu PHARE
Crossborder.
Dla ochrony rozszerzającej się współpracy transgranicznej szefowie dyplomacji RFN i Polski
podpisali w Bonn (5 IV 1995 r.) umowę o współpracy policji i straży granicznej oraz o zwalczaniu
przestępczości zorganizowanej. Z kolei ministrowie budownictwa i planowania przestrzennego obu
paostw po trzyletnich przygotowaniach przyjęli w Szczecinie (9 X 1995 r.) „Studium kierunkowe"
w sprawie priorytetów planowania sektorowego na obszarach przygranicznych. Na drezdeoskim
spotkaniu (13 XI) powyższe uzgodnienia międzyrządowe zobowiązali się realizowad
przedstawiciele władz współpracujących województw i niemieckich krajów związkowych. Piąty
Kongres Miast Granicznych, który odbył się w Zgorzelcu-Górlitz, podkreślił znaczenie
wszechstronnej współpracy sąsiedzkiej obu paostw i narodów dla całej Europy.
Latem 1992 r. wysunięto w Szczecinie koncepcję utworzenia subregionu obejmującego okręg
tego miasta, Pomorza Zachodniego, częśd Meklemburgii oraz szwedzkiej Skanii i duoskiego
Bornholmu. Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego nalegał jednak na zawarcie porozu-
mienia wyłącznie dwustronnego, a także proklamował utworzenie euroregionu „Pomerania" (20 X
1992 r.). Po chwilowym zerwaniu rozmów doszło jednak do spotkania władz samorządowych
Pomorza Zachodniego, Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Brandenburgii w Pasewalku (9 XI
1992 r.), gdzie podpisano deklarację o współpracy transgranicznej, tworzeniu euroregionu
„Pomerania" oraz objęciu nią w przyszłości Skanii i Bornholmu. Za generalny cel instytucjona-
lizowanej współpracy uznano aktywny udział w procesie integracji europejskiej. Konkretnym
współdziałaniem postanowiono objąd dziedziny ochrony środowiska, infrastruktury komunika-
cyjnej i transportowej, komunikacji, planowania przestrzennego oraz usług społecznych i socjalnych.
Rozgłos nadały tym przedsięwzięciom obchody 750-lecia lokacji Szczecina (2IV 1993 r.).
Przed podobnymi zadaniami stanął utworzony w grudniu 1991 r. na pograniczu polsko-
czesko-niemieckim Euroregion Nysa, w którym podjęto współpracę ziem przygranicznych w
różnych dziedzinach. Przyjęto założenie, że o przystąpieniu do euroregionu samodzielnie decydują
samorządy. Nie wszystkie jednostki przygraniczne zgłosiły akces. Projekty współdziałania są
opracowywane w 8 grupach roboczych. Sprawa ochrony środowiska zaczęła przykuwad najwięcej
uwagi w „czarnym trójkącie", który skupia elektrownię Turów, osiem elektrowni niemieckich i
siedem czeskich. Pod wspólnym naciskiem samorządów doszło w Pradze (20 VIII 1993 r.) do
uzgodnienia przez trzech ministrów ochrony środowiska umownego uregulowania sposobów
ochrony Odry oraz ustanowienia wspólnego systemu monitoringu w „czarnym trójkącie".
Jesienią 1995 r. zaczął funkcjonowad Wspólny System Monitoringu Regionalnego Powietrza,
w elektrowni „Turów" zaczęto instalowad urządzenia do odsiarczania spalin, a po stronie
niemieckiej modernizowano 49 elektrowni. Przewidywano wówczas, że do 2001 r. w „czarnym
trójkącie" emisja pyłów i dwutlenku siarki zmniejszy się o ponad 90% w porównaniu z 1989 r.
Podjęto darmowe badanie dzieci z „czarnego trójkąta". Oczekiwano na aktywniejsze włączenie się
Czech do realizacji tego programu.
Kolejny subregion zaczął wyłaniad się w rejonie Tatr. Polscy i słowaccy wójtowie, staro-
stowie i burmistrzowie przygranicznych gmin na spotkaniu w Popradzie (25-26 V 1992 r.) pos-
tanowili działad w tym kierunku, koncentrując się na rozwoju turystyki i otwieraniu nowych
przejśd granicznych. Deklarację intencji w sprawie Euroregionu Tatrzaoskiego podpisano w Za-
kopanem (31 X 1993 r.), ale rząd w Bratysławie odroczył podpisanie umowy.
Ostatecznie Euroregion Tatry powstał w 1994 r., ale władze Słowacji przez kolejne lata nie
zdecydowały się na jego akceptację, chociaż gminy słowackie uczestniczyły we współpracy

546
transgranicznej. Sytuacja zaczęła zmieniad się dopiero po zawarciu polsko-słowackiego porozu-
mienia o współpracy transgranicznej (18 VIII 1994 r.) i analogicznego porozumienia polsko-
czeskiego (8 IX 1994 r.)- Utrudnienia stwarzało jednak opóźnianie umów Polski z Czechami
(10IV 1993 r.) i Słowacją (8 VII 1993 r.) o przekazywaniu osób przez wspólną granice, zawinione
przez naszych południowych sąsiadów, gdyż Polska ratyfikowała je latem 1995 r. Dopiero 19
lutego 1996 r. weszła w życie polsko-czeska umowa o małym ruchu granicznym w pasie 15 km
od granicy po obu jej stronach. Analogiczną umowę ze Słowacją zaczęto zaledwie przygotowywad,
toteż ruch na 517-kilometrowej granicy polsko-słowackiej był ciągle utrudniony.
Od początku 1996 r. rozpoczęły się przygotowania do utworzenia nowego euroregionu na
pograniczu polsko-czeskim. Inicjatorami jego powołania stały się dwa stowarzyszenia samorzą-
dowe: Regionalne Stowarzyszenie dla Współpracy na Pograniczu Moraw, Czech i Ziemi Kłodzkiej
po stronie czeskiej oraz Stowarzyszenie Gmin Ziemi Kłodzkiej po stronie polskiej. Inicjatorzy
zaproponowali nazwę Euroregio Glacensis.

5. Ewolucja bloku zachodniego


rpo rozpadzie bloku wschodniego i Związku Radzieckiego oraz zjednoczeniu Niemiec blok
zachodni w obu swych wymiarach - ekonomicznym i polityczno-wojskowym - czul się zwy-
cięzcą silnym racjami historycznymi i nieograniczonymi możliwościami oddziaływania na
nowy ład międzynarodowy. Żywił też wiele złudzeo, że pod hasłami pluralizmu pgjitycznego i
wolnego rynku będzie mógł prowadzid na obszarze Europy Środkowej i Wschodniej różnorodną
ekspansję, zapobiegając u siebie recesji gospodarczej. Te odczucia i rachuby nie okazały się w
pełni uzasadnione i realne dla zbiorowości zarówno NATO, jak też UZE i EWG. Więcej wolności,
ale i więcej biedy na Wschodzie niosło bowiem nowe wyzwania.
Co się tyczy NATO, to stwierdziwszy zmniejszenie się zagrożeo (22 V 1990 r.) Komitet
Planowania Obrony postanowił zrezygnowad z obowiązującego od 1977 r. programu corocznego
zwiększania budżetów obronnych paostw członkowskich o 3%. W konsekwencji „szczyt"
NATO w Londynie (5-6 VII 1990 r.) zadeklarował w stosunkach ze Wschodem pokojowe
intencje oraz zapowiedział zrewidowanie dotychczasowej koncepcji strategicznej. Wiosną
następnego roku gremia kierownicze NATO postanowiły zmniejszyd rozmiary sił zbrojnych o
około 10%, ale w pozostałej strukturze zwiększyd udział sił szybkiego reagowania. Francja, która
nie uczestniczyła w strukturach wojskowych NATO, zdecydowała się wziąd udział w pracach nad
nową strategią. W rezultacie ministrowie obrony zaproponowali (28 V 1991 r.) restruk-turację sił
zbrojnych na siły szybkiego reagowania, główne siły obronne (16 dywizji) i siły wsparcia (około V3
całości). Restrukturacja, podejmowana na podstawie doświadczeo II wojny w Zatoce Perskiej,
miała byd zakooczona w 1995 r. Ministrowie wypowiedzieli się też za regularnymi kontaktami z
ministrami obrony rozpadającego się Układu Warszawskiego i usamodzielniających się republik
radzieckich. Francja wypowiadała się za bilateralnymi kontaktami z paostwami wschodnimi oraz w
ramach KBWE. Na posiedzeniu w Kopenhadze (6-7 VI1991 r.) Rada NATO przyjęła deklarację
„Partnerstwo z krajami Europy Środkowej i Wschodniej" zakładającą intensyfikację
kontaktów, wizyt i wymiany poglądów oraz przyciąganie dotychczasowych przeciwników do
udziału w różnych formach działalności cywilnej NATO.
W toku kontaktów z paostwami Wschodu koła wojskowe NATO dochodziły do wniosku, iż ich
organizacja powinna wesprzed Rosję w sprawie objęcia kontroli nad arsenałem b. ZSRR oraz
zapobiegad kryzysom po rozpadzie Układu Warszawskiego i imperium radzieckiego. Rzymski

547
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

„szczyt" NATO (7-8 XI 1991 r.) postanowił zrezygnowad ze strategii „wysuniętej obrony" i
„elastycznej reakcji", zastępując je nową „strategią szybkiego reagowania" sil wielonarodowych.
Powołał też Radę Współpracy Północnoatlantyckiej jako forum współpracy z paostwami Europy
Środkowej i Wschodniej, gdzie dostrzeżono pojawienie się próżni bezpieczeostwa i potrzeby
rekonwersji zbrojeo. Pakt miał przywiązywad teraz większą wagę do zinstytucjonalizowanych
konsultacji i współpracy politycznej członków, jak również do zacieśniania stosunków z UZE.
Inauguracyjne posiedzenie Rady Współpracy Północnoatlantyckiej przygotowano (17
XII 1991 r.) na spotkaniu brukselskim 16 ambasadorów paostw NATO, 6 byłego Układu
Warszawskiego i 3 paostw bałtyckich. Uzgodnili oni, że posiedzenia Rady Współpracy będą
odbywad się raz do roku na szczeblu ministrów spraw zagranicznych; ambasadorzy mieli spotykad
się raz na dwa miesiące. Przyjęto także projekt deklaracji, którą zatwierdzono następnie na
pierwszym posiedzeniu Rady Współpracy w Brukseli (20 XII 1991 r.). W lis'cie skierowanym do
zebranych ministrów Jelcyn napisał: „Życzymy sobie dialogu i kontaktów z NATO zarówno w
sferze politycznej, jak i wojskowej. Dzisiaj rozważamy tylko członkostwo Rosji w NATO, ale
traktujemy je jako długofalowy cel polityczny". Zadowolenie wzbudziło jego zapewnienie w
imieniu WNP, że paostwa te sprowadzą w życie „wszystkie międzynarodowe zobowiązania"
byłego Związku Radzieckiego oraz że zostanie wprowadzona jednolita kontrola nad broniami
jądrowymi i ich nieproliferacją. Ministrowie 25 paostw oświadczyli we wspólnej deklaracji, iż
wspólnym celem jest ustanowienie bezpieczeostwa europejskiego, którego nieodłączną częścią jest
stabilna Europa Środkowo-Wschodnia. Stwierdzili też, że bezpieczeostwo jest niepodzielne i
wspólzależy od bezpieczeostwa wszystkich paostw w regionie objętym procesem KBWE. Nie
sprecyzowali jednak sposobów dochodzenia do tego, potwierdzając jedynie przywiązanie do
współdziałania z instytucjami europejskimi oraz wolę realizacji zobowiązao rozbrojeniowych.
Po*wplywem poszerzania się strefy niepewności po rozpadzie ZSRR i deklaracji atlan-
tyckich w Grupie Wyszehradzkiej pojawiły się złudzenia co do możliwości szybkiego stowa-
rzyszenia jej paostw z NATO. Złudzenia te trwały długo, chociaż przedstawiciele Paktu niejed-
nokrotnie ostrzegali, że paostwa kandydujące do niego muszą spełnid wiele warunków. W istocie
NATO, a zwłaszcza Stanom Zjednoczonym, zależało na stabilizowaniu sytuacji w rejonie za
pośrednictwem oddziaływad politycznych, propagandowych i w jakimś zakresie ekonomicznych, ale
bez zobowiązao o charakterze prawnym. Ponadto swe posunięcia wobec tego obszaru w istotnej
mierze uzależniały one od zachowao Rosji.
Na drugim posiedzeniu Rady Współpracy w Brukseli (10 Ul 1992 r.) dołączyło do niej 10
paostw WNP (prócz Gruzji). Ten fakt sprawił, że Rada musiała dużo uwagi poświęcid konfliktowi
armeosko-azerbejdżaoskiemu o Górny Karabach. Dyskusja na temat programu prac Rady wskazała
na potrzebę uczestniczenia w nich ministrów obrony. W sprawach tzw. nowej wizji
bezpieczeostwa, którą sekretarz generalny NATO, Manfred Woerner, lansował zwłaszcza na
warszawskim seminarium na ten temat (12-13 III 1992 r.), oferował on jedynie wzajemną współpracę
na zasadzie dostosowywania się do doświadczeo jego organizacji. Ci politycy krajów Grupy
Wyszehradzkiej, którzy postawili na szybkie członkostwo w NATO, byli niezadowoleni z
przewidzianego w programie Rady Współpracy zakresu dialogu i współpracy. Dopiero bru-
kselskie spotkanie ministrów obrony tego forum (l IV 1992 r.) uczyniło mały krok na drodze
partnerstwa wojskowego. Do dziedzin współpracy zaliczono bowiem nie tylko opracowywanie
szczegółowych koncepcji „samowystarczalności obronnej" czy planowanie obronne, lecz także
coroczne spotkania ministrów obrony, a w przyszłości wspólne szkolenia, manewry, akcje ra-
townicze i misje pokojowe (również w służbie KBWE). Wcielaniu w życie tych uzgodnieo słu-

548
żyła pierwsza narada szefów sztabów paostw Rady Współpracy w Brukseli (10IV 1992 r.), na
której uzgodniono m.in. kształcenie oficerów paostw Wschodu na uczelniach zachodnich.
W kołach NATO narastało zaniepokojenie, spowodowanym przez rozpad ZSRR, opóźnieniem
realizacji traktatu o redukcji konwencjonalnych sił zbrojnych w Europie. Toteż po uzgodnieniu
przez paostwa WNP w Taszkiencie redukcji ciężkiego uzbrojenia o 30-50% Rada
Współpracy Północnoatlantyckiej na swej sesji w Oslo (5 VI1992 r.) podpisała z zadowoleniem
protokół, w którym paostwa te przyjęły na siebie zobowiązania byłego ZSRR wynikające z
powyższego traktatu i przyrzekły jego szybką ratyfikacje.
Na kanwie konfliktu w Jugosławii toczyła się w NATO dyskusja o potrzebie przygoto-
wania się tej organizacji do podejmowania misji pokojowych. Wielokrotnie odkładano decyzje w
sprawie interwencji wojskowej w Jugosławii, dokonując jedynie zrzutów dla Bośni. W Radzie
Współpracy ministrowie opowiedzieli się wszakże za przeprowadzaniem wspólnych akcji
pokojowych pod egidą ONZ lub KBWE (18 XII 1992 r.). Groziło to obniżeniem rangi RFN,
która ze względów historycznych i konstytucyjnych nie mogła uczestniczyd w akcji zbrojnej na
obszarze Europy. Niemniej ministrowie obrony paostw Rady Współpracy podpisali w Brukseli
(29 III 1993 r.) porozumienie o ścisłej współpracy w planowaniu operacji pokojowych oraz prze-
prowadzaniu przygotowujących je dwiczeo. Do konkretnych uzgodnieo pozostały kwestie re-
krutacji, uzbrojenia, sprzętu i dowodzenia oddziałami wojskowymi.
Pierwszą akcje pokojową podjęły jednostki paostw już do niej przygotowanych. Po wyroku
Trybunału Konstytucyjnego RFN, który zezwolił żołnierzom niemieckim na współudział w akcji,
oraz po zgodzie ONZ na realizację planu kontroli powietrznej nad obszarem Bośni i Hercegowiny
wszystkie paostwa NATO wyraziły zgodę na wysłanie na ten obszar przez niektóre z nich
samolotów rozpoznawczych i myśliwców z dniem 12 kwietnia 1993 r. Szybko okazało się, że
operacja NATO nie zmniejszyła rozlewu krwi na terenie byłej Jugosławii. Administracja Clintona
znalazła się pod naciskiem krytyków, którzy zarzucali jej brak polityki w strefie euroa-tlantyckiej i
na Bałkanach, co może przyczyniad się do destabilizacji stosunków na dużym obszarze Europy. W
związku z tym doradcy Białego Domu wypowiedzieli się za odnową NATO; jedni proponowali
uczynid to poprzez przyjęcie nowych członków z Europy Środkowej, gdy inni proponowali
rozciągnąd wpływy NATO bez przyjmowania nowych członków, a jedynie za pomocą nowej
formuły współpracy. Propozycję pierwszą głoszono szczególnie w krajach Grupy Wyszehradzkiej,
gdzie miała ona poparcie czołowych polityków, a także w Niemczech, które chciały złagodzid
istniejącą na Odrze linię podziału między dwoma częściami Europy. Prezydent Rosji nie sprzeciwił
się takiemu rozwiązaniu, pod wpływem kół wojskowych zmienił jednak zdanie, a nawet w tej
sprawie skierował do przywódców zachodnich list z pewnymi ostrzeżeniami. Pod wpływem tych
okoliczności i październikowych wydarzeo moskiewskich RFN szybko zmieniła pogląd, a
Clinton, także za radą swego przyjaciela i eksperta od spraw rosyjskich, Strobe'a Talbotta,
wybrał wariant działao bez rozszerzania NATO w konkretnie określonym terminie.
W rezultacie tego wyboru na dorocznej konferencji ministrów obrony paostw NATO w Tra-
yemiinde (20-21X1993 r.) amerykaoski sekretarz do spraw obrony Lew Aspin przedstawił
koncepcję „Partnerstwa dla pokoju", która została poparta przez jego kolegów. Zakładała ona
pogłębienie „partnerstwa" w ramach Rady Współpracy Północnoatlantyckiej w porównaniu z
dotychczasowymi ustaleniami, nie dając wszakże gwarancji bezpieczeostwa i nie obiecując
członkostwa. Widoczne było, iż Waszyngton nie ma zamiaru drażnid Moskwy, z czym zgadzali się
przywódcy NATO. Koncepcja została przyjęta przez „szczyt" NATO w Brukseli (10-
1111994 r.) i skierowana do 22 byłych krajów „realnego socjalizmu", a także 6 europej-

549
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

skich krajów neutralnych i niezaangażowanych jako zaproszenie do udziału w „partnerstwie".


Oprócz uzgodnionych już w ramach Rady Współpracy dziedzin współpracy, „partnerstwo" prze-
widywało wzajemne konsultacje w sytuacjach, gdy byłoby zagrożone bezpieczeostwo nowych
„partnerów" oraz ich integralnośd i niezależnośd. „Partnerzy" mogli też otwierad swoje przedsta-
wicielstwa przy Kwaterze Głównej NATO w Brukseli i Głównej Kwaterze Wojskowej (SHAPE) w
Mons. Zgłaszający się do współpracy „partner" powinien był podpisad Ramowy Dokument o
„Partnerstwie dla pokoju", a następnie mógł negocjowad z NATO i podpisywad umowy na
temat konkretnych dziedzin współpracy. Nie wykluczono przy tym przyjęcia nowych członków do
NATO w dalekiej perspektywie.
W Grupie Wyszehradzkiej zwolennicy szybkiego wejścia do NATO okazywali rozczarowanie
decyzjami „szczytu" brukselskiego i określali je jako „niewystarczający krok we właściwym
kierunku". Na praskim „szczycie" tego ugrupowania z udziałem Clintona (11-1211994 r.) przyjęli
jednakże koncepcję amerykaoską, akcentując potrzebę rozwinięcia współpracy gospodarczej, co
polski premier Waldemar Pawlak nazwał wręcz „partnerstwem dla rozwoju". Z taką
interpretacją godziła się także Moskwa, co znalazło wyraz w Deklaracji Moskiewskiej Jelcyna i
Clintona, potwierdzającej „strategiczne partnerstwo" Moskwy i Waszyngtonu. W ten sposób
NATO zyskało aprobatę dla rozszerzania oddziaływao na cały obszar KBWE.
Pod koniec stycznia 1994 r. rozpoczął się proces realizacji koncepcji „partnerstwa dla
pokoju". Szefowie paostw i rządów paostw „partnerów" NATO udawali się kolejno do Brukseli i
podpisywali Dokument Ramowy, w którym przyjmowali warunki współpracy: przejrzystośd
planowania obronnego i budżetu na obronę; demokratyczna kontrola nad siłami zbrojnymi; go-
towośd współudziału w misjach pokojowych; współpraca wojskowa i polityczna (m.in. konsultacje
na wypadek zagrożenia bezpieczeostwa). Do pierwszych sygnatariuszy należały: Rumunia (26I),
Litwa (27 I), Polska (2II) i Estonia (3 II). Rosja złożyła podpis jako 21. paostwo (22 VI).
Dokument prezentacyjny jako pierwsza złożyła Polska (25 IV). Ona też jako pierwsza podpisała w
BruKseli Indywidualny Program Partnerstwa (5 VII).
Instytucjonalizacja „Partnerstwa dla Pokoju" (PdP) sprawiła, że Rosja domagała się w
jego ramach specjalnych praw, zwłaszcza prawa weta w sprawach współpracy NATO z paostwami
Europy Środkowej oraz renegocjacji układu CFE z 1990 r. w celu wzmocnienia rosyjskiej flanki
południowej. Wewnątrz NATO przeważała teza, że nie można budowad bezpieczeostwa bez Rosji i
dlatego należy utrzymad z nią ściślejsze kontakty. Nie było jednak zgodności co do nadania
wzajemnym stosunkom specjalnego charakteru. Francuski minister spraw zagranicznych Alain
Juppe na posiedzeniu Rady NATO w Stambule (9 VI 1994 r.) proponował stosowad wobec Rosji
„partnerstwo globalne", podczas gdy większośd akcentowała potrzebę konstruktywnych
stosunków przy równoczesnym zapobieganiu podziałom w Europie i odmawianiu Moskwie prawa
weta w sprawach polityki NATO. Na odbytym następnego dnia w stolicy Turcji posiedzeniu
Rady Współpracy Północnoatlantyckiej Rosja sama domagała się specjalnego traktowania w
ramach PdP.
Bezpośrednio po posiedzeniach stambulskich kierownictwo NATO zaprosiło Rosję na
rozmowy do Brukseli w sprawie ułożenia wzajemnych stosunków. Wieśd, że w toku tych
rozmów Pakt zgodził się na specjalne konsultacje z Moskwą w sprawach polityki jądrowej, konfliktu
w Bośni oraz misji pokojowych wywołała zaniepokojenie partnerów z Europy Środkowej, którzy
uznali się za gorzej potraktowanych. Dla rozwiania ich wątpliwości przy okazji podpisania przez
Kozyriewa ramowego dokumentu PdP w Kwaterze Głównej NATO (22 VI 1994 r.) zastępca
sekretarza generalnego tego sojuszu podkreślił, że „Rosja jest i pozostanie najpotężniejszym
paostwem w Europie". W odpowiedzi szef dyplomacji rosyjskiej stwierdził, że „Rosja nie

550

wyklucza poszerzenia NATO. Nie należy jednak śpieszyd się z tym". Szczególny charakter sto-
sunków wzajemnych podkreślał fakt, że równocześnie z podpisaniem dokumentu ramowego
opublikowano wspólną deklaracje, która do ważnych zasad stosunków NATO z Rosją zaliczyła:
wymianę informacji na tematy polityczne i dotyczące bezpieczeostwa, które mają znaczenie dla
Europy; konsultacje polityczne dotyczące konkretnych spraw mających znaczenie dla obu stron.
Dla podtrzymania proatlantyckich postaw rządów paostw „partnerskich" w Europie
Środkowej Clinton podkreślał niejednokrotnie, poczynając od wizyty w Warszawie (6-7II
1994 r.), że „Partnerstwo dla Pokoju" jest początkiem procesu, który w koocu doprowadzi do
rozszerzenia NATO oraz zapewni bezpieczną i jedną Europę". W tej intencji również amerykaoski
Senat i Kongres przegłosowały (VII-X 1994 r.) poprawkę do ustawy budżetowej o objęciu
programami pomocy wojskowej, aby ułatwid uzyskanie przez Polskę, Węgry i Czechy pełnego
członkostwa w NATO.
Dyplomacja niemiecka przestrzegała przed zbyt szybkim rozszerzeniem NATO na Wschód, aby
nie spowodowad nawrotu konfrontacji w Europie Środkowej. Szefowie resortów obrony RFN i
USA jednoznacznie podkreślali (9 IX 1994 r.), że paostwa Grupy Wyszehradzkiej będą
pierwszymi spośród nowych członków Paktu, ale dopiero po dłuższym uczestnictwie w PdP.
Tezę tę uzasadniał później wielokrotnie szef amerykaoskiej dyplomacji. Dla „umilenia oczeki-
wania" kandydatów w siedzibie NATO jesienią 1994 r. rozpoczęły się w Brukseli dyskusje z de-
legacjami paostw Europy Środkowej na temat współpracy w ramach PdP; w podtekście miały
one intencję wywołania u kandydatów wrażenia, że sojusz chce przyspieszyd ich przyjęcie. Bruk-
selskie rozmowy mimowolnie wywołały między kandydatami pewną rywalizację o pierwszeostwo
w przyjęciu do NATO. Havel ostrzegał, że pozostawienie niektórych krajów w sferze wpływów Rosji
grozi „nową Jałtą". Szef brytyjskiej dyplomacji Malcolm Rifkind w czasie wizyt w stolicach
środkowoeuropejskich (II1995 r.) uspokajająco akcentował gotowośd wszystkich kandydatów do
podjęcia określonych zobowiązao w ramach NATO. Rada Obrony NATO w grudniu 1994 r. poparła
decyzję Rady NATO w sprawie rozpoczęcia studiów nad kwestią rozszerzenia Paktu i
zakooczenia ich do kooca 1995 r.; odpowiedniej komórce w Brukseli polecono przyspieszyd
realizację indywidualnych programów partnerstwa, postanowiono też wprowadzid od początku
1995 r. dwuletni cykl planowania powiązao sojuszników z „partnerami".
Na „partnerów" z Europy Środkowej ostudzające wpływały argumenty wskazujące na
niemożliwośd przyjęcia do NATO tych paostw, które miały nierozwiązane konflikty z innymi
lub/i nie miały zagwarantowanej kontroli nad siłami zbrojnymi. Dodatkowym powodem
odraczania decyzji o przyjmowaniu nowych członków był ogłoszony przez Juppe (3011995 r.)
postulat Francji w sprawie dokonania „niezbędnej reformy" sojuszu, polegającej m.in. na nowej roli
Francji w NATO oraz na nowym ułożeniu stosunków między NATO a UZE. Inicjatywę poparły
następnie inne paostwa (zwłaszcza W. Brytania, Holandia i Niemcy). Nie bez znaczenia był fakt, że od
początku 1995 r. wszystkie operacyjne jednostki Bundeswehry na obszarze b. NRD zostały
włączone do sił NATO, co było zgodne z decyzjami konferencji paryskiej „2 + 4".
Pierwszym wyrazem tendencji do odgrywania przez NATO nowej roli międzynarodowej
były zgodne wypowiedzi na monachijskiej konferencji (4-5 II1995 r.) wojskowych i po-
litycznych przedstawicieli paostw członkowskich oraz Polski, Czech i Węgier na temat przyszłej
strategii Paktu. Opowiedziano się za większą samodzielnością sił NATO w operacjach pokojowych
ONZ, za kierowaniem się przy podejmowaniu tego rodzaju akcji sojuszniczymi celami politycznymi,
jak również za samodzielną oceną sytuacji kryzysowych. W imię tej samodzielności w lutym 1995
r. pakt nawiązał współpracę z pięcioma paostwami Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu (Egipt,
Izrael, Maroko, Tunezja i Mauretania) na temat zagrożeo ze strony fundamen-

551
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
talizmu islamskiego. Jednakże demonstracyjna odmowa szefa rosyjskiej dyplomacji podpisania w
Brukseli (l XII 1994 r.) Indywidualnego Programu Partnerstwa i dokumentu o specjalnych
stosunkach zmuszała sojuszników do rozciągania dyskusji. Kozyriew wręcz oświadczył, że pao-
stwom Europy Środkowej mogą na razie wystarczyd układy partnerskie z NATO i UE.
Konsens w sprawie odnowienia międzynarodowej roli NATO ułatwiał Waszyngtonowi
uzgodnienie z sojusznikami (20II1995 r.) treści listu Clintona do Jelcyna; znalazło się w nim
zapewnienie USA o woli rozbudowy kontaktów z Rosją i uspokajające wyjaśnienie w sprawie
planów rozszerzenia NATO. Nieoficjalnym uzupełnieniem listu stała się propozycja zawarcia
specjalnego traktatu miedzy zajmującą w Europie szczególną pozycję Rosją a NATO, sformułowana
w obszernym artykule zastępcy sekretarza stanu do spraw europejskich Richarda Holbroo-ke'a w
pierwszym numerze Foreign Affaires z 1995 r. Publiczne doprecyzowanie tego stanowiska
stanowiła brukselska wypowiedź Al Gore'a (27 II), który stwierdził, że tempo poszerzania sojuszu
oraz procesu „pogłębienia i wyjaśniania stosunków Rosji w NATO" będą dostosowywane do siebie.
Łączne dyskusje nad kwestiami reformy i rozszerzenia NATO oraz układania stosunków
z Rosją podjęto poza decyzyjnymi gremiami sojuszu: ministrowie obrony czterech naj-
ważniejszych członków NATO (USA, Francji, W. Brytanii i Niemiec) zebrali się w Key West na
Florydzie (3 III 1995 r.), aby odnieśd się do trzech warunków rosyjskiej zgody na przyjęcie do
NATO paostw Europy Środkowej, przekazanych kilka dni wcześniej przez Moskwę do Wa-
szyngtonu. Chodziło o nierozmieszczanie na tym obszarze broni jądrowej, o rezygnację ze sta-
cjonowania tam obcych wojsk oraz o ustanowienie rosyjsko-NATO-owskiego organu wzajemnych
konsultacji. Przedyskutowano też francuską propozycję utworzenia odrębnych struktur
dowódczych UZE i specjalnego wydziału do spraw UZE w Kwaterze Głównej NATO. Ministrowie
wypowiedzieli się za rozwojem związków transatlantyckich, kształtowaniem nowych stosunków z
Rosją i podniesieniem roli wojskowej UZE, ale bez przyjmowania warunków ograniczających
swobodę suwerennych decyzji paostw Europy Środkowej i bez podejmowania reform osłabiających
obecnośd USA na kontynencie. Pozostały natomiast rozbieżności poglądów w sprawach form
gwarancji bezpieczeostwa Rosji i zmiany formuły NATO.
Następnie dyskusję podjęli szefowie dyplomacji 15 paostw UE (wśród których 11 należało do
NATff} w Carcassone (11 III 1995 r.). Większośd z nich poparła wniosek Juppe, aby
NATO i Rosja ożywiły wzajemny dialog i możliwie szybko zawarły pakt bezpieczeostwa.
Miałby on zawierad mechanizm wzajemnych konsultacji, wzajemne zobowiązanie do nieagresji
oraz wspólną deklarację o defensywnym charakterze sojuszu. Ministrowie opowiedzieli się także za
szybką integracją Rosji z Zachodem, w tym za jej przyjęciem do Rady Europy, do WTO i do
niektórych prac G-7. Nie zaniechano jednak wewnątrz sojuszu konsultacji na temat jego
ekspansji i reform; w ich toku Waszyngton reprezentował pogląd, że „wolniejsze tempo rozsze-
rzania Paktu -jak to w Kongresie USA w imieniu Departamentu Stanu określił Holbrooke (6IV) -
będzie działało uspokajająco na Rosję". W toku spotkania z szefami sztabów armii paostw
NATO i uczestników PdP sekretarz generalny NATO podkreślił (26IV), że rozszerzenie będzie
trwało dłużej niż trzy lata.
Tymczasem USA zawierały z poszczególnymi uczestnikami PdP porozumienia o ochronie
informacji wojskowych (np. z Polską w lutym, a ze Słowacją w marcu 1995 r.), o współpracy
wojskowej (z Węgrami w maju 1995 r.), zaś członkowie Paktu podejmowali inicjatywy tworzenia
wspólnych sił z paostwami kandydującymi do sojuszu. Tak np. Dania wraz z Kwaterą Główną
NATO podjęła opracowanie planu utworzenia duosko-polsko-niemieckiego korpusu, o czym
następnie ministrowie obrony dyskutowali w Danii (11-12 VIII).

552
Po kilku miesiącach niezmiennego zgłaszania weta przeciwko szybkiemu rozszerzeniu NATO
Kozyriew na tydzieo przed wizytą Clintona w Moskwie starał się złagodzid te kontrowersje,
oświadczając w Waszyngtonie (28IV), że „rozszerzenie NATO nie jest problemem; problemem jest
zbudowanie europejskiego bezpieczeostwa". W kręgu Białego Domu i Departamentu Stanu przed
wizytą zaczęto wspominad o zaoferowaniu Rosji pełnego członkostwa w NATO. Sygnał ten
spotkał się z częściowym zainteresowaniem w rosyjskiej Dumie Paostwowej; Bonn, Paryż i
Londyn popierały jednakże uzgodnioną już ideę „szczególnego partnerstwa" NATO z Rosją.
Czterogodzinna rozmowa Clintona z Jelcynem na Kremlu (10 V) nie doprowadziła do porozu-
mienia w sprawie rozszerzenia NATO. Prezydent USA ostrożnie przyjął rosyjską interpretację, aby
sprawę traktowad jako element szerszej „architektury bezpieczeostwa w Europie" i omawiad ją w
toku następnych spotkao na „szczycie" G-7 w Halifax oraz podczas obchodów 50-lecia ONZ w
Nowym Jorku. Natomiast prezydent Rosji zgodził się na podpisanie Indywidualnego Programu
Partnerstwa. W sumie, zgodnie z przewidywaniami większos'ci obserwatorów, „szczyt" moskiewski
nie przyspieszył ani nie opóźnił poszerzenia NATO. Nie ułatwił też poszukiwania jego nowej
tożsamości.
Tymczasem kontynuacja PdP i dyskusja wewnątrz NATO przyczyniły się do tego, że parla-
mentarne Zgromadzenie Północnoatlantyckie 31 paostw przyjęło w Budapeszcie (29 V) drugie
sprawozdanie grupy roboczej (pierwsze zostało przyjęte w listopadzie 1994 r.) o przygotowy-
wanym studium na temat rozszerzenia Paktu. Rozpatrywało ono techniczne, polityczne i geo-
strategiczne wymiary rozszerzenia, a zarazem uzasadniało, dlaczego NATO należy rozszerzyd,
oraz kto, kiedy i jak powinien byd przyjmowany do sojuszu. Wśród tych uzasadnieo ważne miejsce
zajmowała perspektywa dialogu z Rosją. Rada NATO w czasie obrad w holenderskim Noor-dwijk
(30 V) zgodziła się na ustanowienie z Moskwą „specjalnego dialogu". Nazajutrz na specjalnym
posiedzeniu tego gremium Kozyriew, który do ostatniej chwili nadawał co do stanowiska Rosji
sprzeczne sygnały, podpisał Indywidualny Program Partnerstwa i dokument o specjalnych
stosunkach między Rosją a NATO. „W imię stabilności i bezpieczeostwa w Europie" strony
zobowiązały się do wymiany informacji, konsultacji politycznych oraz współpracy w kwestiach
bezpieczeostwa i utrzymania pokoju. Przy okazji Kozyriew ponownie wyraził sprzeciw wobec
rozszerzaniu NATO i sugerował przekształcenie tego sojuszu w organizację czysto polityczną.
Sekretarz generalny NATO w uspokajającym tonie zapowiedział w Kopenhadze (19 VI), że
opracowywane studium zostanie udostępnione Moskwie przed omawianiem go na Radzie
NATO. Sojusz - stwierdził - przestaje byd jedynie blokiem wojskowym i w coraz większym
stopniu staje się blokiem politycznym, który nie chce drażnid Rosji, lecz prowadzid z nią dialog. Z
takim nastawieniem USA i NATO od września 1995 r. wysyłały zespoły ekspertów do stolic 26
paostw uczestniczących w PdP w celu omawiania warunków członkostwa w sojuszu i
promowania osiągnięd PdP. M.in. w Polsce przebywał (28-29 IX) szef Połączonych Sztabów Sił
Zbrojnych USA gen. John Shalikashvili, by rozmawiad o napotykającej na sprzeciw Wałęsy i
kierownictwa Sztabu Generalnego cywilnej kontroli nad wojskiem. Perry w tymże miesiącu
odwiedził pozostałe paostwa Grupy Wyszehradzkiej. W toku przeprowadzanych rozmów przed-
stawiciele RFN i niektórych innych paostw wypowiadali się przeciwko forsowaniu na początku
włączenia republik bałtyckich do NATO, aby nie drażnid Rosji.
Zarazem przedstawiciele NATO i paostw kandydujących do Paktu reagowali dośd spo-
kojnie na powtarzane przez Moskwę ostrzeżenia przed jego rozszerzaniem. Ze zrozumieniem
nacisku sytuacji wewnętrznej na wypowiedzi Jelcyna przyjęto również jego groźbę (8 IX), iż
rozszerzenie NATO na Wschód i włączenie do niego byłych partnerów Moskwy z dawnego
Układu Warszawskiego spowoduje, że „pożar wojny ogarnie całą Europę". Sekretarz generalny

553
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

NATO spokojnie stwierdził (10IX), że „kontynuujemy prace i dyskusje nad rozszerzeniem Paktu
(...) Nie zaakceptujemy weta Moskwy".
Rada Ambasadorów NATO w Brukseli bez zwłoki przyjęła (20IX1995 r.) przygotowany
dokument, który uzasadniał dlaczego i jak dojdzie do rozszerzenia Paktu. Stwierdzono w
nim, że zagwarantuje to bezpieczeostwo międzynarodowe na kontynencie i zapobiegnie nowym
podziałom w Europie, ale nie osłabi mechanizmów decyzyjnych w samym Pakcie. Za podstawowy
sposób dochodzenia nowych paostw do członkostwa uznano realizację programów PdP. Do
warunków uzyskania członkostwa zaliczono: system demokratyczny i gospodarkę rynkową;
cywilną kontrolę nad wojskiem; przejrzystośd budżetu wojskowego; uregulowane problemy granic i
mniejszości narodowych; przestrzeganie praw człowieka; gotowośd do poniesienia kosztów
związanych z członkostwem oraz do uczestnictwa we wszystkich działaniach sojuszu. Zapowie-
dziano, że rozszerzenie powinno przebiegad ewolucyjnie, aby umacniad stabilnośd i bezpieczeostwo
w całej Europie.
Studium o rozszerzeniu NATO wręczono (28IX 1995 r.) w Brukseli 26 ambasadorom
paostw uczestniczących w PdP. Brak w nim wzmianki o konieczności rozmieszczenia broni
jądrowej i sił zbrojnych NATO na terytoriach nowych członków odczytano powszechnie jako
ustępstwo wobec Moskwy. Mimo to protestowała ona przeciwko promowaniu w dokumencie
zasady rozszerzania Paktu oraz ostro zareagowała na oświadczenia Wałęsy i Klausa o możliwości
stacjonowania w przyszłości broni jądrowej na terytoriach obu paostw. W nawiązaniu do
decyzji Rady NATO w Noordwijk władze Paktu skierowały do Moskwy (26 IX) propozycję
zawarcia układu ramowego, wyrażając przy tym oczekiwanie „aktywnej współpracy i konstruk-
tywnych kontaktów z Rosją, ponieważ w pełni uznaje on ważną rolę Rosji, jaką odgrywa ona w
sprawach bezpieczeostwa w Europie". Dla stworzenia lepszego klimatu dyskusji Rada Europy tegoż
dnia odblokowała proces przyjmowania Rosji (mającej od stycznia 1992 r. status „gościa
specjalnego"), zakooczony pozytywnie pod koniec marca 1996 r.
W przeciwieostwie do studium o rozszerzeniu NATO raport na sesję Zgromadzenia
Północnoatlantyckiego w Turynie (9-10 X 1995 r.) wspominał już o terminie rozpoczęcia
rozmów z kandydatami w drugiej połowie 1996 r. oraz o ratyfikacji pierwszych porozumieo przed
koocem 1998 r. Wypowiadał się on wyraźnie przeciwko rozmieszczaniu na terytoriach -^howych
paostw broni jądrowej i obcych wojsk. Podkreślał zarazem znaczenie „specjalnych stosunków" z
Rosją i Ukrainą.
Ministrowie obrony paostw należących do Paktu na spotkaniu w Williamsburgu uzgodnili (5
X) spowolnienie procesu rozszerzania sojuszu do czasu wyklarowania się sytuacji w Rosji po
wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Na zewnątrz przedstawiciele NATO tłumaczyli, że
chodzi jedynie o stopniowe i rozważne podejmowanie decyzji w sprawie przyjmowania nowych
członków, a także o zgodę Rosji na udział w operacji pokojowej NATO w Bośni i Hercegowinie. W
tym duchu (X 1995 r.) grupa ekspertów NATO udała się na dyskusję w sprawie studium o
rozszerzeniu Paktu do stolic Węgier, Ukrainy, Polski, republik bałtyckich, Białorusi i Czech. W
następnym tygodniu druga grupa podjęła podobną podróż do stolic Słowenii, Słowacji, Rumunii,
Bułgarii i Albanii. Rozmawiali oni z przedstawicielami szefów paostw, rządów i parlamentów.
Specjalna misja przeprowadziła analogiczne rozmowy także w Moskwie (23-25 XI). Po wszystkich
tych rozmowach ministrowie obrony paostw NATO na wspólnym spotkaniu (29 XI) stwierdzili
„intensyfikację dialogu z zainteresowanymi partnerami i umacnianie się PdP".
Jesienią 1995 r. w ewolucji NATO zaznaczył się pewien nowy element. Francja starała się
wykazad dla obaw Rosji przed rozszerzeniem większe zrozumienie niż inni jego członkowie.
Chirac na zakooczenie wizyty Jelcyna we Francji (21-22 X) stwierdził, że bezpieczeostwo

554
europejskie powinno opierad się na trzech filarach: amerykaoskim, europejskim i rosyjskim;
wszystkie one powinny byd nadzorowane przez OB WE; nawiązał w ten sposób do głoszonej od
dawna koncepcji Moskwy. Szef paostwa francuskiego dodał, iż „trzeba takiej współpracy miedzy
wszystkimi zainteresowanymi stronami a Rosją, by pozwoliło to utworzyd w Europie system
bezpieczeostwa do zaakceptowania przez wszystkich i zapewniający rzeczywiste bezpieczeostwo
każdemu". Obaj prezydenci ogłosili utworzenie wspólnej komisji do spraw bezpieczeostwa na
kontynencie.
Drugim aktem Francji w sprawie NATO była zapowiedź ministra spraw zagranicznych
Herve de Charette na posiedzeniu Rady NATO w Brukseli (5 XII), że Francja zwiększy
swój udział w gremiach Paktu (w których była nieobecna od 1966 r.) w osobie ministra obrony i w
technicznej współpracy wojskowej (m.in. w związku z obecnością 10 tyś. żołnierzy francuskich w
Bośni pod dowództwem NATO). Ambasador francuski przy NATO wyjaśnił (1711996 r.)
przedstawicielom pozostałych paostw członkowskich, że Francja gotowa jest dyskutowad kwestie
polityki jądrowej na forum Rady NATO, aby w ten sposób „nadad nowy impuls" reformom
wewnętrznym w Pakcie. Zapowiedział też, że Paryż zacieśni współprace ze strukturami wojsko-
wymi (poza Komitetem Planowania Jądrowego i Grupą Planowania Jądrowego), jeżeli Pakt
uwzględni w działalności europejską tożsamośd w dziedzinie obrony i bezpieczeostwa. Francja
proponowała, aby UE i UZE wzięły na siebie częśd odpowiedzialności za obronę krajów człon-
kowskich, odciążając w ten sposób USA.
Po ogłoszeniu przez Chiraca (23 II1996 r.) rozpoczęcia przygotowao Francji do utworzenia jej
armii zawodowej, de Charette starał się uzasadnid Zgromadzeniu Narodowemu (19 III), że udział
Francji w organach NATO jest elementem odnawiania się tego Paktu, ale nie oznacza jej powrotu
do zintegrowanej struktury wojskowej, gdyż Francja będzie oczekiwad zarysowania tożsamości
europejskiej obrony równolegle z określeniem wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa w
ramach Unii Europejskiej.
Na tle tych tendencji doszło do zderzenia Paryża z Waszyngtonem na tle wyboru kan-
dydata na nowego sekretarza generalnego NATO. Kiedy Francuzi uzgodnili z Brytyjczykami i
Niemcami kandydaturę znanego polityka holenderskiego i nagłośnili jego nazwisko, Amerykanie
sprzeciwili się tej kandydaturze. Co więcej, rzecznik Departamentu Stanu pouczył Francuzów (14
XII 1995 r.): „W kwestii wyboru sekretarza generalnego musi panowad konsens. USA są
wiodącym paostwem w sojuszu. I w osiąganiu konsensu będą miały swój udział". Paryż wziął
następnie odwet i zawetował wysuniętą przez Amerykanów kandydaturę polityka duoskiego,
uzasadniając swój sprzeciw faktem, że Dania nie należy do UZE. Kompromis zaistniał dopiero
wokół osoby socjalisty hiszpaoskiego Javiera Solany, który otrzymał nominację Rady NATO (5
XII 1995 r.).
W atmosferze wielokanałowych dyskusji z uczestnikami PdP Rada NATO na posiedzeniu w
Brukseli (5 XII) zapowiedziała jedynie zaproponowanie paostwom zainteresowanym człon-
kostwem indywidualnych, dwustronnych i wielostronnych konsultacji oraz partnerstwa polityczno-
wojskowego przez cały 1996 r. Stwierdziła przy tym, że uczestniczenie w zintensyfikowanym
dialogu nie oznacza, iż każde paostwo partnerskie otrzyma zaproszenie NATO do negocjacji w
sprawie członkostwa. Rada postanowiła też, że wnioski z tej fazy konsultacji dla procesu roz-
szerzania NATO wraz z wnioskami w sprawie modernizacji politycznych i wojskowych struktur
Paktu, wyciągnie w grudniu 1996 r. (tzn. po wyborach prezydenckich w Rosji i USA). Następnego
dnia na spotkaniu szefów dyplomacji 42 paostw Rady Współpracy Północnoatlantyckiej Rosja
wyraziła sprzeciw wobec idei rozszerzenia NATO, zaś członkowie Paktu wypowiadali się na ten
temat wstrzemięźliwie, gdy przedstawiciele paostw Europy Środkowej, zwłaszcza uczestni-

555
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

czących w operacji bośniackiej, chętnie posługiwali się bliskim kalendarzem decyzji w sprawie
rozszerzenia. Zgodzono się jedynie na oświadczenie, że każde paostwo powinno rozwijad u siebie
stosunki cywilno-wojskowe zgodnie z własnymi osobliwościami narodowymi.
Na podstawie postanowienia grudniowej sesji Rady NATO opracowano warunki dwu-
stronnych konsultacji z paostwami ubiegającymi się o członkostwo. Rada Ambasadorów NATO
przedstawiła je (26 I 1996 r.) ambasadorom 27 paostw uczestniczących w PdP, a zwłaszcza
11 paostw najbardziej zainteresowanych drugą fazą procesu poszerzania NATO (od Estonii po
Albanię). Konsultacje miały służyd sformułowaniu przez władze NATO precyzyjnych kryteriów
członkostwa - od wojskowych po ekonomiczne - oraz zebraniu reakcji na studium o poszerzeniu
Paktu. Węgry już następnego dnia poinformowały Javiera Solanę o gotowości do rozpoczęcia kon-
sultacji na temat warunków członkostwa w NATO; Budapeszt liczył na wpływ faktu goszczenia na
swym terytorium oddziałów amerykaoskich w trzech bazach (z których były one wysyłane do
Bośni) oraz jednostek duoskich, fioskich, norweskich, polskich i szwedzkich w funkcjonującej od l
lutego 1996 r. bazie logistycznej Brygady Nordyckiej. Po Węgrzech pozostałe paostwa „11"
zgłaszały gotowośd konsultacji i projekty programów swego uczestnictwa w PdP w 1996 r.
Ton owemu dialogowi nadawał sekretarz generalny NATO, który od początku lutego do
początku maja odwiedzał stolice paostw członkowskich i aspirujących do członkostwa, powta-
rzając w zasadzie tezy uzgodnione na grudniowej sesji Rady NATO. Javier Solana powtarzał, że
w otwarciu sojuszu nie chodzi o izolację Rosji. Na zakooczenie swej wizyty w Warszawie
podkreślił (18IV), że Rosja „jest krajem niezwykle ważnym dla bezpieczeostwa europejskiego".
Jednak właśnie w Warszawie najostrzej sformułował też tezę o niedopuszczalności weta paostw
trzecich wobec rozszerzenia NATO. Przebywający osobiście w Moskwie Major i Kohl nie wy-
mieniali ani dat, ani kandydatów do NATO; taką postawę prezentował także sekretarz stanu USA na
spotkaniu z 12 ministrami spraw zagranicznych paostw Europy Środkowej w Pradze (20 III).
W tym czasie szef rosyjskiej dyplomacji starał się lansowad (m.in. w Warszawie 15 III)
koncepcję, aby bezpieczeostwo paostw Europy Środkowej zapewnid dwustronnymi układami
gwarancyjnymi. Zachód nie przyjmował tej koncepcji, była jednak widoczna jego sympatia dla
Jelcyna, co na pięd miesięcy przed wyborami rosyjskimi znalazło wyraz w poparciu Waszyngtonu
dla rozłożenia na raty spłaty 45 mld USD rosyjskiego długu i dla udzielenia Rosji no\^bgo
kredytu przez MFW w wysokości aż 9 mld USD. Javier Solana w artykule dla „Niezawi-simoj
Gaziety" (19 III) zapewnił, że NATO nie wiąże ze swoim rozszerzeniem na Wschód żadnych
planów zmiany składowania i liczebności broni jądrowej. Ze swej strony Moskwa zgodziła się
podpisad z NATO porozumienie o specjalnych stosunkach oraz wysład swoją misję łącznikową do
Kwatery Głównej NATO.
Druga faza dialogu z kandydatami do NATO rozpoczęła się w Brukseli (18 IV) wspólnym
spotkaniem ekspertów Paktu i 13 paostw zainteresowanych indywidualnym dialogiem o
warunkach przyszłego członkostwa oraz Finlandii (która nie wyrażała zainteresowania człon-
kostwem). Po trzech tygodniach podjęto oddzielne konsultacje dwustronne, prowadzone z reguły na
szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych i obrony oraz zastępcy sekretarza generalnego NATO
do spraw politycznych. Do konsultacji zgłosiło się 14 spośród 27 uczestników PdP, ale nie było
wśród nich Rosji. Polska przeprowadziła pierwsze konsultacje 7 maja 1996 r. Zakres konsultacji
obejmował: kwestie polityczne, w tym politycznej kontroli nad wojskiem; sprawy wojskowo-
finansowe, a zwłaszcza interoperacyjności i standaryzacji; procedury dialogu i terminarza spotkao.
W toku konsultacji paostwa kandydujące przedstawiały narodowe plany integracji z NATO oraz
własne wątpliwości i pytania do opublikowanego we wrześniu 1995 r. „Studium o poszerzaniu".

556
Zewnętrzne echo prowadzonych konsultacji wzmacniało powszechnośd przeświadczenia o
nieuchronności poszerzenia NATO. Przeciwnicy poszerzenia zaczęli więc wysuwad propozycje
zastępcze lub uzupełniające. Moskwa domagała się rozciągnięcia procesu przyjmowania nowych
członków, ograniczenia sfery przynależności nowych członków do więzi politycznych (bez
zobowiązao wojskowych w ramach art. 5 Paktu) oraz utworzenia strefy bezatomowej, która objęłaby
obszar paostw ubiegających się o członkostwo w NATO, a także Białorusi i Ukrainy. Na łamach
dziennika ,JViezawisimaja Gazieta" opublikowano (14 V) „plan Łukina", przewodniczącego komitetu
Dumy Paostwowej do spraw zagranicznych, który postulował ogłoszenie przez NATO moratorium
na określenie przyjmowania nowych członków oraz rozbudowania funkcji i zwiększenia roli UZE i
Rady Europy jako alternatywy poszerzenia Paktu. Z „planem" polemizowali rosyjscy zwolennicy
poszerzenia NATO (w tym prorektor moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych
Andriej Zagorski). Propozycję utworzenia strefy bezatomowej popierała wszakże od dawna Ukraina,
która zapowiedziała bycie paostwem bezatomowym już w swej deklaracji niepodległości (16 VII 1991
r.), a po staniu się takim paostwem (l VI1996 r.) ustami prezydenta Kuczmy postulowała utworzenie
strefy bezatomowej od Morza Czarnego do Bałtyku. Teiaz za strefą bezatomową wypowiedziały się
także Białoruś (3 i 11 VII) i Łotwa (12 VII).
Członkowie NATO i kandydaci do Paktu nie podejmowali propozycji przedstawionych
przez Łukina. Tłumaczyli jedynie, że Rosja nie powinna czud się zagrożona przyszłym rozsze-
rzeniem sojuszu. Zawiedzionych przedłużaniem się dyskusji kandydatów do NATO pocieszano
zapowiedziami udziału uczestników PdP w planowaniu misji pokojowych oraz możliwości za-
warcia porozumienia o nierozmieszczaniu w czasie pokoju broni jądrowej i zagranicznych wojsk na
terytoriach nowych członków Paktu.
Wraz z nową fazą dyskusji o rozszerzeniu NATO ożywiły się wewnątrz Paktu debaty
nad jego reformą i odnowieniem, czego niezmiennie domagała się Francja, a od wiosny 1996 r. od
zewnątrz nalegała na to Rosja. W przemówieniu wygłoszonym na wspólnym posiedzeniu obu izb
Kongresu USA (l II 1996 r.) Chirac wzywał do odnowienia partnerstwa między Europą a
Stanami Zjednoczonymi. Miałoby to znaleźd wyraz w podpisaniu nowej „karty atlantyckiej", w
możliwościach angażowania europejskich sił zbrojnych w operacjach, w których nie zechcą
uczestniczyd Stany Zjednoczone, jak również w zaproponowaniu Rosji odpowiedniego traktatu
równolegle z rozszerzaniem sojuszu. Prezydent niejako rozszerzył więc podpisany już w Madrycie (3
XII 1995 r.) „Nowy Program Transatlantycki", który założył różnorodne działania Unii Europejskiej,
USA i NATO na rzecz powiązao Europy i Ameryki. Chodziło mu także o to, aby ów katalog
intencji stosowad w konkretnych przedsięwzięciach, ważne było więc dlao poparcie Clin-tona dla
koncepcji utworzenia przez europejskich członków NATO silniejszej struktury obronnej.
Po tym kompromisie Waszyngton i Paryż mogły wreszcie po dłuższych dyskusjach dojśd do
porozumienia (29II) w sprawie utworzenia „wielonarodowych sił interwencyjnych"; uzgo-
dnienie otwierało drogę do porozumienia w tej sprawie wszystkich członków NATO. Sekretarze
generalni NATO i UZE, Javier Solana i Jose Cutileiro, podpisali w Brukseli (6 V) „poro-
zumienie o bezpieczeostwie", gwarantujące lepszą koordynację działao obu organizacji. Pakt
zobowiązywał się do przekazywania UZE informacji wojskowych i udostępnienia jej swoich
kodów bezpiecznej łączności, umożliwiając tym samym podejmowanie operacji wojskowych
bez udziału USA, ale z wykorzystaniem sprzętu i baz NATO.
Waszyngton nie zgodził się jednak na powołanie wyłącznie europejskiej struktury dowodzenia
w łonie Paktu. Kompromisu w tej kwestii zaczęto ponownie szukad w nieformalnym spotkaniu
ministrów obrony USA, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec w Londynie. Uzgodniono wówczas, iż
każdorazowo będzie możliwe utworzenie doraźnego sztabu europejskiego Połączonych

XX/X. Następstwa wielkiej transformacji w Europie 557

1
Sil Szybkiego Reagowania (Combined Joint Task Forces - CJTF), ale podjęcie operacji wy-
łącznie europejskiej będzie wymagało w każdym przypadku zgody Rady NATO. W ten sposób
zamierzano podkreślid polityczną i operacyjną tożsamośd obrony europejskiej, a zarazem rozwiad
wątpliwości co do jedności NATO oraz trwałości obecności amerykaoskiej w Europie. Paryż mógł
pochwalid się wkładem w odnowę NATO i usprawiedliwiad swój powrót do struktur wojskowych
Paktu. Koncepcję i zasady organizacyjne CJTF przyjęła Rada Ambasadorów „16" w Brukseli (15
V). Za prototyp takich sił uznano półroczne doświadczenia IFOR w Bośni i Hercegowinie;
oznaczało to przyjęcie założenia, że w operacjach tych sił dopuszczono udział oddziałów spoza
NATO. Rada Ambasadorów postanowiła także utworzyd Grupę do Spraw Koordynacji Polityki, tzn.
głównie doradzania sposobów najlepszego wykorzystania sil międzynarodowych.
Z powyższych względów wiosenna sesja Rady NATO, odbywająca się po raz pierwszy w
Berlinie (3 V1996 r.), była poświęcona głównie kwestiom związanym z dopasowywaniem
struktur Paktu do udziału w pokonywaniu zbrojnych kryzysów w regionach oraz z zapo-
bieganiem zagrożeniom powstającym także poza obszarem paostw członkowskich NATO. W
tym kontekście rozpatrywano też projekt szczególnego partnerstwa NATO z Rosją i Ukrainą.
Ponadto Rada NATO zatwierdziła uzgodnienia Rady Ambasadorów w sprawie utworzenia CJTF i
podporządkowania ich UZE, którą uznał za zbrojne ramię Unii Europejskiej; wyznaczyła w ten
sposób kierunki reformy NATO w nowej sytuacji geopolitycznej i geostrategicznej w Europie.
Następnego dnia Rada NATO spotkała się według specjalnej formuły „16 + l" z Primakowem.
Zapewniła go, że NATO, nie zamierza wzmacniad swych sił u granic Rosji. Szef rosyjskiej dy-
plomacji zadeklarował, że „Rosja pragnie rozwijad stosunki z Paktem i z zadowoleniem wita
deklarację rozmów z nią, złożoną przez 16 ministrów".
Bezpośrednio po tych rozmowach ministrowie „16" obradowali w ramach Północnoatlan-
tyckiej Rady Współpracy wraz z 20 ministrami paostw uczestniczących w PdP i 4 o statusie
obserwatora. Zastanawiali się nad pogłębieniem PdP i poszerzeniem NATO. Gremium to dobrze
przyjęło decyzję Rady NATO i stanowisko Rosji. Zapowiedź CJTF odebrano jako ważną prze-
słankę powiększenia Paktu oraz zwiększenia jego możliwości wywiązywania się z gwarancji
bezpieczeostwa wobec paostw Europy Środkowej bez konieczności rozmieszczania na ich obszarze
silnych jednostek (a tym samym drażnienia Rosji).
Po berlioskiej sesji Rady NATO po raz pierwszy od trzydziestu lat francuski minister obrony
Charles Milion uczestniczył w posiedzeniu Komitetu Wojskowego NATO w Brukseli (13 VI), w
którym szef francuskiego Sztabu Generalnego brał udział już od grudnia 1955 r. Z wysłaniem
oficerów do poszczególnych dowództw Paktu czekano jednak w Paryżu do wejścia w życie ich
zdecydowanej w Berlinie reformy oraz do skonkretyzowania tożsamości europejskiej obrony w
postaci CJTF. Francja przygotowywała się do włączenia swoich misji przede wszystkim do biur
Międzynarodowego Sztabu Wojskowego, będącego organem wykonawczym Komitetu
Wojskowego. Zamierzała też uczestniczyd aktywnie w opracowywaniu i weryfikacji okoliczno-
ściowych planów i scenariuszy kryzysowych. Tą drogą chciała wpływad na uproszczenie struktur
dotychczasowych dowództw (ukształtowanych pod wpływem „zimnej wojny"), nadawanie im
charakteru międzynarodowego, ich rozmieszczanie i podporządkowanie, a także na podział
wydatków i funkcjonowanie infrastruktury. Paryż ujawnił też (22 VII), że jednym z podstawowych
warunków uczestnictwa Francji w strukturach wojskowych Paktu było przyznanie jej stanowiska
jednego z trzech głównych dowódców regionalnych NATO w Europie; chodziło jej zwłaszcza o
usytuowane w Neapolu dowództwanapołudniowąEuropę. Temu postulatowi sprzeciwiły się USA,
RFN i Wiochy. Francja domagała się też przyznania oficerowi europejskiemu stanowiska
pierwszego zastępcy głównego dowódcy NATO, a to ze względu na potrzebę samo-

dzielnego prowadzenia operacji wojskowych przez europejskich członków Paktu bfe zgody i
udziału USA. Oczekiwano, że decyzje w tych sprawach zostaną podjęte wraz z restrukturyzacją
Paktu do kooca 1996 r.
Zamierzone na dłuższy okres, publicznie głoszone reformy NATO stanowiły ważne -
obok oporów Moskwy - uzasadnienie odwlekania decyzji o poszerzeniu Paktu. Latem 1996 r. na
różnych sympozjach przedstawiciele USA i NATO coraz częściej mówili o „wzmocnionym
partnerstwie", jakie byłoby zaoferowane wszystkim uczestnikom PdP, jeśli będzie opóźniad się
otwieranie NATO, albo tym, którzy nie zostaną zaproszeni do członkostwa w NATO w pierwszej
kolejności (jak paostwa bałtyckie i bałkaoskie). „Wzmocnione partnerstwo" miałoby polegad na
silniejszym wiązaniu „paostw partnerskich" z paostwami „16", ale bez zobowiązania tych ostatnich
do udzielania im gwarancji bezpieczeostwa i przyszłego członkostwa w NATO.
Ponowny wybór Jelcyna uspokoił atmosferę stosunków między NATO a Rosją. Ze strony
rosyjskiej towarzyszące temu wypowiedzi i deklaracje były raczej w kwestii sprzeciwu wobec
rozszerzania NATO umiarkowane w tonie. Przedstawiciele NATO i jego paostw członkowskich nie
wnosili na ogół nowych akcentów w kwestii przyspieszania reform Paktu i przyjmowania do niego
nowych członków. Jednakże sekretarz generalny NATO głosił (21 VII), że od spotkania
berlioskiego ujawniła się dynamika głębokiego odnawiania Paktu, który będzie miał „nowe za-
dania, nowe struktury, nowych członków, nowe stosunki z Rosją i nowy system obrony Europy".
Uchwalona przez Kongres USA (23 VII) ustawa „o ułatwieniu rozszerzenia NATO" i poparcie
jej przez Clintona, świadczyły o tym, że wyróżnione w niej trzy paostwa Europy Środkowej
(Polska, Czechy i Węgry) mają szansę wejścia do Paktu i mogą poprzez to dowieśd jego rzeczy-
wistej ewolucji, potwierdzid jego nową rolę na scenie europejskiej. Zwracało też uwagę, że w
miarę narastania atmosfery przed wyborami prezydenckimi w USA Partia Republikaoska (m.in.
podczas konwencji w San Diego) coraz aktywniej postulowała rozszerzenie NATO o Polskę,
Czechy i Węgry.
Ewolucja NATO w kierunku rozszerzającym możliwości jego oddziaływania na inne
paostwa bez utraty własnej konsystencji i spoistości, wywarła wpływ na ewolucję Unii Za-
chodnio-Europejskiej. Organizacja ta, wewnątrz której Francja niejednokrotnie przeciwstawiała
dominacji USA odmiennośd interesów europejskich, pozostawała w cieniu wizji euroatlantyc-kich.
Na tle narastania konfliktu w byłej Jugosławii i w związku z dyskusjami w NATO na temat
potrzeby organizowania operacji pokojowych, zaczai w UZE dojrzewad pogląd, iż organizacja ta
może organizowad tego rodzaju misje pod auspicjami KBWE. Pojawiła się także idea stowarzy-
szenia z UZE paostw nieczłonkowskich, aby -jak to uzasadniał francuski minister spraw zagra-
nicznych, Roland Dumas w sierpniu 1991 r. - wzmocnid „europejski filar NATO". Przydatnośd tej
idei wzrosła jesienią, kiedy zaczęto zastanawiad się nad możliwością tworzenia sił szybkiego
reagowania w oparciu o infrastrukturę NATO, a zatem i wizją nowej roli UZE. Pod wpływem
Francji traktat z Maastricht zawarł program działania dla UZE w części dotyczącej polityki
obronnej Unii Europejskiej.
Po dołączeniu do „9" UZE Hiszpanii i Portugalii zgłosili się nowi kandydaci na członków.
Decyzję w sprawie Grecji i Turcji opóźniały przez dłuższy czas ich animozje wzajemne. Dopiero w
listopadzie 1992 r. w skład UZE przyjęto Grecję, podczas gdy Turcja, Norwegia i Islandia
otrzymały status paostw stowarzyszonych. Irlandii i Danii przyznano natomiast status paostw
obserwatorów. Do takiego też statusu zaczęły aspirowad paostwa Europy Środkowej. Na spotkanie
ministrów spraw zagranicznych i obrony paostw członkowskich UZE w Petersbergu (19 VI 1992 r.)
zostali zaproszeni ich odpowiednicy z Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii i Węgier.
Uzgodnili oni intensyfikację stosunków wzajemnych, coroczne spotkania na szczeblu

559
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

ministrów oraz spotkania Forum Konsultacyjnego, złożonego ze Stałej Rady UZE i ambasadorów
paostw Europy Środkowej. Deklaracja Petersberska określiła UZE jako obronny komponent
Unii Europejskiej, a zarazem uzupełnienie i europejski filar NATO. Członkowie UZE
postanowili powoład - na wzór Eurokorpusu francusko-niemieckiego - narodowe i między-
narodowe oddziały UZE, których można by użyd zgodnie z zasadami Karty NZ, dokumentów
KBWE oraz przepisami konstytucyjnymi poszczególnych paostw. Deklaracja Petersberska za-
strzegła także, że stowarzyszanie z UZE będzie uzależniane od postępów w integracji ze Wspólnotą
Europejską.
Od początku 1993 r. UZE przeniosła siedzibę z Londynu do Brukseli, aby byd bliżej
centrów Wspólnot Europejskich i NATO. Pozostawało już tylko 5 lat do wygaśnięcia Traktatu
Brukselskiego z 1948 r., który powołał Unię Zachodnią i stworzył podstawę pod UZE. W związku z
tym w jej niektórych paostwach członkowskich odezwały się głosy za przekazaniem po tym terminie
jej kompetencji Radzie Europejskiej, Komisji Wspólnot Europejskich i Parlamentowi
Europejskiemu. Tendencji tej przeciwstawiło się zdecydowanie Zgromadzenie Parlamentarne
UZE na 38 sesji w Paryżu (14-15 VI1993 r.), licząc swoje powstanie od 1954 r. i wskazując na
bezsilnośd Wspólnoty Europejskiej w sprawie konfliktu zbrojnego na Bałkanach. Kierownictwo
UZE nie chciało jednakże wybiegad przed NATO w kwestii stowarzyszania z nią paostw Europy
Środkowej. Na razie zdecydowało się więc przyjąd (9 V 1994 r.) 9 paostw tego obszaru (Buł-
garię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry) jako partnerów
stowarzyszonych, którzy nabywali prawo uczestniczenia w dyskusyjnych fazach procesów de-
cyzyjnych UZE.
W 40. rocznicę UZE jej Zgromadzenie Parlamentarne z inicjatywy francuskiej zorganizowało w
Paryżu (17-18 X 1994 r.) kolokwium na temat bezpieczeostwa, w którym uczestniczyli
delegaci 10 paostw członkowskich oraz 17 paostw mających status członka stowarzyszonego
(3), partnera stowarzyszonego (9), albo obserwatora (5). Zaproszono też delegację rosyjskiej
Dumy Paostwowej. W toku dyskusji stwierdzono bezsilnośd Europy wobec konfliktów na
Bałkanach i na obszarze b. ZSRR. Postulowano więc przyspieszoną ewolucję UZE, aby mogła ona
odgrywad większą rolę „w obronie europejskiej" w związku z tworzeniem NATO-wskich sił
szybkiego reagowania (CJTF). Zgodzono się z francuską tezą, że po to, aby UZE mogła stad się
rzeczywiście „zbrojnym ramieniem UE", musi ona do początku XXI w. osiągnąd samodzielnośd
operacyjną. Znaczyło to, że UZE powinna opracowad własną doktrynę bezpieczeostwa i obrony,
zawrzed porozumienie z NATO o zasadach korzystania z jej środków wojskowych, podjąd realizację
infrastrukturalnych programów militarnych i własnego systemu wyspecjalizowanych jednostek
międzynarodowych (naziemnych, morskich i powietrznych). Postulowano też, aby za-
awansowanie powyższych celów zakooczyd międzyrządową konferencją paostw członkowskich
UZE, przebiegającą równolegle do międzynarodowej konferencji UE. Konferencja mogłaby prze-
kształcid UZE w organizację partnerską i rzeczywiście komplementarną wobec NATO.
Wsparcie powyższych wniosków rządu francuskiego przez parlamentarzystów UZE zachęciło
Paryż do działao na płaszczyźnie międzynarodowej; w ich konsekwencji sesja Rady Ministrów
UZE wraz z partnerami stowarzyszonymi w Lizbonie (15 V 1995 r.) przyjęła wspólnie
opracowany dokument o bezpieczeostwie europejskim. Omawiano w nim „wspólne interesy i
zagrożenia", zwłaszcza stosunki między UZE a UE i NATO, jak również relacje między Rosją a
zachodnimi organizacjami bezpieczeostwa i OBWE. Przewodnia teza dokumentu głosiła, że
poszerzaniu organizacji zachodnioeuropejskich powinno towarzyszyd umacnianie współpracy ze
wszystkimi paostwami europejskimi, zwłaszcza z Rosją i Ukrainą. Sposoby przeciwdziałania
różnym zagrożeniom bezpieczeostwa (od sporów granicznych po terroryzm, narkomanię i niele-

560
galną imigracje) postanowiono określid na następnej sesji ministerialnej. Przy Sekretariacie Ge-
neralnym UZE w Brukseli postanowiono utworzyd Centrum Monitorowania Operacji (pokojo-
wych, humanitarnych i innych) oraz sekcje odpowiedzialną za sprawy wywiadowcze.
Mimo ogólnej zgody na temat „wspólnych interesów i zagrożeo", między członkami
UZE nie było jednomyślności co do sposobów przeciwdziałania zagrożeniom. Sekretarz ge-
neralny na spotkaniu w Wiedniu (12 VI1995 r.) twierdził np., że skoro UZE ma otrzymad dostęp do
instalacji wojskowych NATO, to nie należy otwierad jej dla nowych paostw, zanim nie będzie
pewne, że zostaną one przyjęte do Paktu. Na sesji Rady Ministrów UZE w Madrycie (14 XI
1995 r.) przedstawiciel brytyjski wypowiadał się przeciwko wiązaniu UZE z Unią Europejską, co
uniemożliwiło uzgodnienie wspólnego stanowiska przed konferencją przeglądową traktatu z
Maastricht, chociaż wszystkie pozostałe paostwa dążyły do stopniowego łączenia UZE z Unią
Europejską. W dokumencie „Bezpieczeostwo europejskie: wspólna koncepcja 27 paostw UZE",
opracowanym w myśl zaleceo konferencji lizbooskiej, wszyscy uczestnicy sesji zgodnie uznali, że
bezpieczeostwo Europy wymaga połączenia integracji z bezpieczeostwem i obroną, ścisłego
współdziałania organów UZE i UE oraz przestrzegania niepodzielności bezpieczeostwa sojuszu
atlantyckiego.
Na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego UZE w Paryżu (4-5 XII) przeważyła intencja
zacieśnienienia stosunków tej organizacji z NATO i UE, w tym także w regionie Morza
Bałtyckiego. Jednakże na nadzwyczajnej sesji w Londynie (22-23 II1996 r.) odżył spór francu-
sko-brytyjski, ponieważ Brytyjczycy postulowali, aby UZE angażowała się jedynie na peryferiach
konfliktów i aby była pomostem miedzy UE a NATO, nie zaś rywalem Paktu zagrażającym pozycji
USA. Niemcy natomiast wyrażały pogląd, iż transatlantyckie stosunki powinny opierad się na
dwóch filarach: europejskim i amerykaoskim, ale należy dążyd do fuzji UZE z NATO.
Ostatecznie jednak Zgromadzenie Parlamentarne uznało NATO za jedyny operacyjny instrument
polityki obronnej Europy i opowiedziało się za tym, aby przyjmowania nowych członków NATO
nie warunkowad równoczesną przynależnością do UE.
Kontrowersje przeniosły się także na posiedzenie Rady Ministrów UZE w Birmingham (7
V). Dlatego w przyjętej deklaracji ministrowie spraw zagranicznych i obrony 27 paostw
wezwali jednocześnie do dalszego umacniania potencjału operacyjnego UZE i rozwijania
bliskiej współpracy praktycznej z NATO, aby etapami dochodzid do przyszłej roli obronnego
filaru UE. Wielka Brytania, aczkolwiek przeciwna połączeniu UZE z UE i podtrzymująca tezę, że
UZE jest także „europejskim ramieniem" NATO, zgodziła się z założeniem zwiększenia uży-
teczności obronnej UZE oraz określenia jej możliwości samodzielnego prowadzenia różnego
typu operacji pokojowych i humanitarnych w Europie. Przyjęto też niemiecki wniosek, aby bu-
dowad partnerstwo w sferze bezpieczeostwa między UZE a Rosją i Ukrainą.
W lipcu 1996 r. neutralistycznie nastawione paostwa UE (Austria, Finlandia, Szwecja i Ir-
landia) poinformowały ekspertów Konferencji Międzyrządowej w Irlandii o swej gotowości ucze-
stniczenia w tych operacjach pokojowych i humanitarnych pod kierownictwem UZE, które będą im
odpowiadad. Była to nowa zapowiedź zacieśnienia stosunków między UE a UZE oraz
istotnego kroku na drodze budowy europejskiej tożsamości obronnej.
Jeśli chodzi o Wspólnotę Europejską, która stanowiła podporę ekonomiczną bloku zacho-
dniego, to na początku lat dziewięddziesiątych jej ewolucja wyrażała się przede wszystkim w
pogłębionej instytucjonalizacji procesów integracyjnych. Impuls nadała im - wyrosła na tle
Jesieni Ludów w Europie Środkowej - inicjatywa Mitteranda i Kohla w sprawie przekształ-
cenia Wspólnoty Europejskiej w unię gospodarczą i walutową oraz unię polityczną (18IV
1990 r.). Pogłębienie integracji miało iśd w parze z otwarciem, a zatem i rozszerzeniem Wspólnoty
561
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Europejskiej w kierunku wschodnim oraz w kręgu paostw EFTA. Zorganizowane w Rzymie pod
koniec 1990 r. konferencje na temat unii politycznej oraz ekonomiczno-walutowej utwierdziły koła
kierownicze EWG w przekonaniu o możliwościach pójścia w tym kierunku. Narastające zaintere-
sowanie Wspólnotą Europejską wewnątrz EFTA i w Europie Środkowej umacniało tę ocenę.
Dodatkowym impulsem wzmocnienia i pogłębienia EWG była zgodna konstatacja wszystkich
jej członków, że nie odegrała ona w toku II wojny w Zatoce Perskiej samodzielnej roli
politycznej. Chodziło wiec o to, aby Wspólnota Europejska mogła występowad wobec innych
obszarów jako spójny sojusz polityczny. Uważano bowiem, że po „zimnej wojnie" zagrożenia
znajdują się głównie poza Europą, a ich sygnały ostrzegawcze powinny byd natychmiast
odbierane właśnie w centrach Europy. Dowodzono też, że określenie wspólnej polityki
zagranicznej i bezpieczeostwa w EWG ułatwi proces odnowy całego NATO.
W kierownictwie EWG istniały jednak rozbieżności co do sposobów dochodzenia do
wspólnej polityki zagranicznej i obronnej oraz sposobów otwierania się na paostwa Europy
Środkowej, chociaż na „szczycie" w Luksemburgu (28-29 VI1991 r.) Rada Europejska wytyczyła
taki kierunek na przyszłośd. W związku z tym Komisja wysunęła federacyjną koncepcję
przyszłej unii (28 XI1991 r.), aministrowie finansów uznali (l XII 1991 r.), że Wielka Brytania,
która odrzucała koncepcję jednolitej waluty, będzie mogła przyjąd ją z opóźnieniem.
Po takich przy gotowaniach „szczyt" EWG w Maastricht (9-11 XII 1991 r.) wypowiedział się
za dodaniem do wymiaru gospodarczego Wspólnoty także parametru politycznego i wa-
lutowego. Uzgodnił na podstawie kompromisu holenderskiego układ o unii politycznej i gospo-
darczo-wałutowej, Kartę Praw Socjalnych, zwiększone uprawnienia dla Parlamentu Europej-
skiego oraz dążenie do europejskiego systemu obronnego przy pomocy UZE, ale w zgodzie z
linią NATO. Ostateczny tekst traktatu o utworzeniu Unii Europejskiej uroczyście podpisano w
Maastricht 7 lutego 1992 r. Podlegał on ratyfikacji i zawierał obszerny rejestr konkretnych założeo i
regulacji o charakterze politycznym, gospodarczym i finansowym. Poszerzał kompetencje Wspólnoty
Europejskiej w stosunku do paostw narodowych oraz dokonywał nowego podziału kompetencji
pomiędzy poszczególne instytucje Wspólnoty, zwiększając zwłaszcza uprawnienia Parlamentu
Europejskiego w stosunku do Rady Wspólnot i Komisji Europejskiej. Ustanawiał reguły
trójetapowego (najpóźniej do 1999 r.) przechodzenia do pełnej Unii Europejskiej z własną walutą i
niezależnym bankiem centralnym. Zawierał ponadto określenie mechanizmów konsultacji w
sprawie kontroli procesu tworzenia Unii Europejskiej. Ustalał wreszcie zasady wspólnej polityki w
dziedzinie badao i technologii, ochrony środowiska i zdrowia, kultury i pomocy rozwojowej. W
załącznikach do traktatu znalazło się m.in. zastrzeżenie Wielkiej Brytanii co do uczestnictwa w
ostatnim etapie unii walutowej, zastrzeżenie Danii w sprawie przeprowadzenia referendum
akceptującego traktat z Maastricht, wyłączenie Wielkiej Brytanii i Irlandii z układu o polityce
socjalnej, jak również liczne protokoły i oświadczenia.
Traktat z Maastricht miał wejśd w życie l stycznia 1993 r. Wskutek komplikacji z raty-
fikacjami (zwłaszcza niemiecką) oraz referendum duoskim wszedł jednak w życie dopiero l
listopada. Od tego momentu zaczął liczyd się ustalony kalendarz tworzenia Unii Europejskiej. Izbę
Obrachunkową podniesiono do rangi piątego (obok Rady, Parlamentu, Komisji i Trybunału) organu
Wspólnoty Europejskiej. Powołano Komitet Regionów. Komisja Gospodarczo-Spo-leczna
otrzymała prawo opiniowania projektów ustaw już w pierwszym stadium procesu legislacyjnego.
Przed ratyfikacją traktatu Francja musiała dokonad zmian w swojej konstytucji.
W okresie oczekiwania na wejście w życie traktatu z Maastricht doszło do intensyfikacji
rozpoczętych porozumieniem z 22 X 1991 r. rozmów między „12" EWG a „7" EFTA w sprawie
utworzenia Europejskiego Obszaru Gospodarczego, na który przypadałoby 40% świato-

562
wej wymiany handlowej. Układ miedzy obu ugrupowaniami integracyjnymi został podpisany w
Porto 2 maja 1992 r. Jednocześnie rozwijały się kontakty między EWG a paostwami Grupy
Wyszehradzkiej, które podpisały brukselskie porozumienie o stowarzyszeniu (16 XII
1991 r.). Władze Wspólnoty Europejskiej nie ułatwiały wejścia w życie tego porozumienia (np.
Francja zwlekała z jego ratyfikacją). Dlatego Polska i Węgry stały się paostwami stowarzyszonymi
dopiero z dniem l lutego 1994 r. Czechy i Słowacja - jako dwa paostwa sukcesorskie -
musiały przejśd procedurę stowarzyszeniową od nowa. „Szczyt" EWG w Lizbonie (26-27 VI
1992 r.) odroczył faktyczną realizacje porozumienia z EFTA do zakooczenia procesu ratyfikacji
traktatu z Maastricht. W odniesieniu do paostw Europy Środkowej potwierdził chęd „partnerstwa
w ramach Układu Europejskiego" oraz oczekiwanie na „restrukturyzacje ich gospodarki i
instytucji". Podobnie zapewnienia i zachęty werbalne usłyszeli ministrowie spraw zagranicznych
Grupy Wyszehradzkiej na spotkaniu z kolegami z EWG w Luksemburgu (5 X 1992 r.).
Na posiedzeniu w Edynburgu (11-12 XII 1992 r.) Rada Europejska przychyliła się do
wniosku RFN o zwiększenie ilości jej deputowanych do Parlamentu Europejskiego w rezultacie
zjednoczenia Niemiec. Przy okazji zwiększono liczbę deputowanych innych większych paostw
członkowskich (bez Danii, Irlandii i Luksemburga); w rezultacie miało byd łącznie 567
parlamentarzystów. Zgodzono się zwiększad stopniowo budżet Unii Europejskiej (od 1,2% do
1,27% produktu narodowego brutto w 1999 r.) Zalecono, aby po ratyfikacji traktatu z Maastricht
zintensyfikowad rozmowy z członkami EFTA w sprawie ich wchodzenia do Unii oraz zakooczyd
genewskie negocjacje w ramach urugwajskiej rundy GATT. Uważano bowiem, że oba kierunki
rozmów mogą ułatwid wyjście Wspólnoty Europejskiej z depresji ekonomicznej oraz pomóc w
zwalczaniu bezrobocia, na co szczególnie nalegał przewodniczący Komisji Wspólnot, Jacąues
Delors. Z tego względu członkowie Rady Europejskiej nalegali też na Komisję Europejską
(zwłaszcza na „szczycie" w Kopenhadze 21-22 VI1993 r.), aby rozwijała dialog i współpracę z
paostwami WNP, deklarując wyraźnie, że paostwa stowarzyszające się będą mogły stad się
członkami Unii Europejskiej, jeśli spełnią stawiane im warunki gospodarcze i polityczne.
Do dnia drugiego referendum duoskiego (18 V 1993 r.) w EWG obawiano się pogłębienia
podziałów. Większośd Duoczyków przyjęła jednak traktat z Maastricht, co wywarło dodatni wpływ
na jego ratyfikację przez parlamenty Wielkiej Brytanii i Niemiec. Odrzucenie przez Trybunał
Konstytucyjny RFN skargi przeciwko traktatowi z Maastricht (12 X 1993 r.) usunęło ostatnią
przeszkodę na drodze do wejścia w życie jego postanowieo (l XI1994 r.). Dokonane szybko
podsumowania wykazały, że żaden kraj „12" nie spełniał wszystkich wymogów dostosowania
przepisów prawnych do II etapu Unii Europejskiej. Dlatego pod koniec października 1993 r.
przygotowano wykazy przepisów, które musiały byd zatwierdzone do kooca roku, aby można
było l stycznia 1994 r. zacząd II etap unii gospodarczo-waluto wej, oraz powołano szefa
Europejskiego Instytutu Walutowego. Na nadzwyczajnym, ostatnim „szczycie" Wspólnoty
Europejskiej w Brukseli (29 X 1993 r.) szefowie paostw i rządów stwierdzili wejście w życie
Traktatu o Unii Europejskiej z dniem l listopada, a także przyjęli deklarację skierowaną do
obywateli Europy i zalecenia dla Rady Ministrów „12". Czołowe miejsce wśród tych zaleceo
zajęła kwestia opracowania sposobów popierania stabilizacji i pokoju oraz wzmocnienia procesu
demokratyzacji i współpracy regionalnej w Europie Środkowej i Wschodniej zgodnie z „planem
Balladura", nowego premiera Francji. Inne zalecenie dotyczyło przyspieszenia negocjacji z Austrią,
Szwecją, Norwegią i Finlandią, aby mogły przystąpid do Unii już l stycznia 1995 r. Negocjacje te
zostały zakooczone na początku marca 1994 r. W kwestii polityki zagranicznej i bezpieczeostwa
„szczyt" uznał za potrzebne prowadzenie wspólnej polityki w sprawach Bliskiego Wschodu,
Afryki Południowej i byłej Jugosławii.

563
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

W konsekwencji powyższych uzgodnieo przewodniczący Unii Europejskiej zaoferował


(11XI1993 r.) Jelcynowi podpisanie deklaracji intencji w sprawie porozumienia o partnerstwie
z tą organizacją. Ministrowie spraw zagranicznych Unii postanowili przyspieszyd ratyfikowanie
układów stowarzyszeniowych z Polską i Węgrami, aby weszły one w życie z dniem l lutego
1994 r. Poparli francuski wniosek, aby wiosną 1994 r. zorganizowad na podstawie „planu
Balladura" konferencję w sprawie „paktu na rzecz stabilności". Zwrócili się też do Komisji
Europejskiej o opracowanie koncepcji przekształcenia obowiązujących umów o handlu i współpracy z
Litwą, Łotwą i Estonią w porozumienia o strefie wolnego handlu, które zostałyby sfinalizowane do
kooca 1994 r. Układy o partnerstwie z Unią Europejską podpisali prezydenci Ukrainy (14 VI) i
Rosji (24 VI). Unia uzależniła ratyfikację układu z Ukrainą od zamknięcia przez nią elektrowni w
Czarnobylu i przyjęcia NPT.
Paryska konferencja na temat stabilności w Europie (26-27 V 1994 r.) nie tylko uchwaliła
kalendarz rozwiązywania problemów granicznych i narodowościowych w Europie Środkowej i
Wschodniej, lecz także w specjalnej deklaracji potwierdziła perspektywę przyjęcia do UE 9
paostw tej części kontynentu: Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i
Węgier (Słowenię pominięto ze względu na sprzeciw Włoch). W drugim dniu konferencji w „Le
Monde" (27 V) ukazał się wspólny artykuł Balladura i Kohla, w którym szefowie obu rządów
proponowali, aby do czasu przyjęcia kandydatów zapraszad ich na „szczyty" UE. Było to swego
rodzaju potwierdzenie współdziałania francusko-niemieckiego w sprawach reformy UE i przyjęcia
do niej nowych członków. Tymczasem pod egidą UE miały zbierad się dwa „okrągłe stoły
regionalne" (bałtycki i środkowoeuropejski), w ramach których dyskutowanoby problemy
graniczne (np. niemiecko-czeskie i włosko-słoweoskie), narodowościowe, współpracy regionalnej i
ochrony środowiska.
Na „szczycie" francusko-niemieckim w Miluzie (30-31 V 1994 r.) Mitterand i Kohl uzgo-
dnili, że otwarcie UE na nowych członków nie może dokonad się bez uprzedniej reformy
instytucji europejskich, którą należałoby zapoczątkowad nowym traktatem po dokonaniu oceny
traktatu z Maastricht. Uznali oni za celowe, aby jednocześnie rozwijad partnerstwo gospodarcze Unii
z
Rosją. Niebawem Hiszpania wyraziła chęd uzgodnienia swej polityki europejskiej z Niemcami i Francją
w okresie kolejnego przewodniczenia przez te paostwa organom Unii w ciągu półtora roku,
poczynając od lipca 1994 r., kiedy właśnie miały byd przygotowane jej reformy.
W konsekwencji powyższych uzgodnieo „szczyt" UE na greckiej wyspie Korfu (24-25 VI)
zaznaczył się podpisaniem przez Borysa Jelcyna i szefów rządów „12" 10-letniego układu o
partnerstwie i współpracy. Przewidywał on swobodniejszą działalnośd firm i banków zachodnich
w Rosji, rozpoczęcie w 1998 r. rozmów w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu, poparcie
„12" dla członkostwa Rosji w GATT oraz coroczne konsultacje polityczne na najwyższym
szczeblu. Drugim wydarzeniem „szczytu" było podpisanie przez premierów Austrii, Finlandii,
Szwecji i Norwegii oraz szefów rządów „12" umów o zasadach przyjęcia tych 4 paostw do UE.
Umowy uwarunkowały uprawomocnienie się przyjęcia nowych członków od pozytywnego
wypowiedzenia się ich obywateli (akceptujące referenda odbyły się w Austrii 18 VI, w Finlandii 16
X i w Szwecji 13 XI, zaś 52,5% Norwegów wypowiedziało się negatywnie 28 XI). Szefowie
rządów UE rozpoczęli także dyskusję nad funkcjonowaniem wewnętrznych mechanizmów
współpracy po przyjęciu nowych członków (co miało znaczenie dla dyskusji o następnym
rozszerzeniu UE) oraz nad kilkunastoma programami infrastrukturalnymi, w tym nad połączeniem
Paryż-Berlin, Warszawa-Moskwa.
Objęcie przewodnictwa UE przez Niemcy (l VII 1994 r.) zaznaczyło się akcentowaniem
znaczenia jej gotowości do przyjmowania kandydatów z Europy Środkowej oraz ustaleniem

564
terminarza spotkao ministerialnych z nimi. Podjęto również uzgodnienia ministrów finansów
„12" w sprawie zasad funkcjonowania przyszłej Unii Walutowej (w tym ograniczenia deficytów
budżetowych i poziomu inflacji). Komisja Europejska rozpoczęła przygotowania do ustalenia
strategii wchodzenia paostw stowarzyszonych do UE, w ramach której kładła silny akcent na
wymóg zrekonstruowania ich rolnictwa i liberalizacji handlu. Wybrany na przewodniczącego Par-
lamentu Europejskiego (19 VII) socjaldemokrata niemiecki Klaus Hansch akcentował - odmiennie
niż Major - potrzebę przyśpieszenia i pogłębienia wewnętrznej integracji różnych dziedzin
wspólnej polityki, aby przygotowad Unię do rozszerzenia się na Wschód. Z inicjatywy Niemiec
szefowie dyplomacji „12", 4 paostw przystępujących do UE w 1995 roku i 6 paostw stowarzy-
szonych z Europy Środkowej na spotkaniu w Luksemburgu (l XI 1994 r.) ustalili ramy tzw.
strukturalnego dialogu w celu przygotowania krajów chętnych do członkostwa. RFN miała przy-
gotowad na „szczyt" UE w Essen dokument pt. „Strategia dla Europy Środkowej", zaś Komisję
Europejską zobowiązano do przygotowania w pierwszej połowie 1995 r. „Białej Księgi", zawie-
rającej szczegółowe zalecenia dotyczące integracji paostw stowarzyszonych, a zwłaszcza dosto-
sowania ich norm prawnych do standardów wspólnotowych. Oba dokumenty miały byd konsul-
towane z paostwami kandydującymi.
Dialog polityczny kandydatów do UE z paostwami „trójki" nie rozwijał się równomiernie,
ponieważ nie wszystkie traktaty europejskie zostały już ratyfikowane, a Praga i Budapeszt
opowiadały się przeciwko wspólnemu negocjowaniu członkostwa. Ponadto wewnątrz „12" do-
chodziło do sporów związanych z koncepcją wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa
(m.in. Paryż i Londyn sprzeciwiły się utworzeniu policji europejskiej, a wobec umocnienia się
pozycji RFN w stosunkach ze Wschodem Francja zaczęła akcentowad potrzebę wzmocnienia
„osi śródziemnomorskiej"). „Szczyt" UE w Essen (9-10 XII) musiał zająd się kłopotliwymi
sprawami bezrobocia w paostwach członkowskich i wdrażaniem zasady subsydiarności przez
organy Unii. Potwierdzono gotowośd przyjmowania paostw stowarzyszonych Europy Środ-
kowej, które do konferencji międzyrządowej w 1996 r. miały spełniad odpowiednie warunki.
Podkreślono też „strategiczne znaczenie" regionu śródziemnomorskiego dla UE oraz ważnośd
współpracy jej członków w zakresie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Dopiero w tym kon-
tekście Rada Europejska spotkała się z ministrami 6 paostw stowarzyszonych Europy Środkowej i
przekazała im uzgodnioną strategię przygotowania ich wejścia do Unii Europejskiej. Zakładała ona
określone strukturalnie stosunki poszczególnych paostw z instytucjami UE w różnych dziedzinach
(od handlu do wspólnej polityki z instytucjami UE).
Od l stycznia 1995 r. Unia Europejska przekształciła się w „15", gdyż dołączyły do niej
trzy paostwa z EFTA: Austria, Finlandia i Szwecja. Przewodnicząca w pierwszym półroczu
organom unijnym Francja podkreślała, że po tym rozszerzeniu na Północ ustalona w Essen
strategia wschodnia UE „nie może pozostawad w sprzeczności z polityką śródziemnomorską" i z
przygotowaniami do wprowadzenia wspólnej waluty. Kiedy jednak zaczęto porównywad
gospodarkę poszczególnych członków UE z kryteriami traktatu z Maastricht (deficyt nie wyższy
niż 3% PKB i zadłużenie nie wyższe niż 60% PKB), to okazało się, że Luksemburg, Niemcy i
Francja będą najwcześniej gotowe do unii walutowej przed 1999 r., podczas gdy Belgia, Holandia i
inne paostwa zdołają spełnid wymagane kryteria znacznie później. Bonn apelowało do swych
partnerów o ograniczenie deficytów publicznych i zadłużenia; zaczęto też mówid o „Europie
różnych prędkości".
Kandydaci do UE z Grupy Wyszehradzkiej odrzucali takie rozwiązanie i wraz z Grekami i
Portugalczykami opowiadali się za okresem przejściowym wprowadzania wspólnej waluty przez
słabszych członków Unii. Ich argumentacja nabrała większego znaczenia l lutego 1995 r., kiedy

565
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

j
weszły w życie układy europejskie zawarte przez Czechy, Bułgarie, Rumunię i Słowacje, prze-
widujące m.in. ściślejszy dialog polityczny, któremu sprzyjała Francja (pierwsze rozmowy szefów
dyplomacji „15" i „16" nad koncepcją „Białej Księgi" odbyły się w Luksemburgu 10 IV 1995 r.).
Ponadto przyjęcie paostw z EFTA zmusiło Radę Unii do zalecenia Komisji Europejskiej (6II1995
r.), aby przeprowadziła dłuższe negocjacje na temat odpowiedniego powiększenia kosztów UE w
związku z przyjęciem nowych członków. Akcentowanie wspólnej polityki zagranicznej i
bezpieczeostwa znalazło wyraz na posiedzeniu Rady Europejskiej w Carcas-sone (19 III) w
przyjęciu francuskiego wniosku w sprawie podpisania przez NATO i Rosję paktu o
nieagresji i konsultacjach, jeśli Rosja zgodzi się na rozszerzenie Paktu i podpisze program
PdP. Rada wypowiedziała się zarówno za udziałem Rosji w pracach G-7 oraz WTO, jak i za
wysłaniem do Czeczenii misji OBWE.
„Polityka śródziemnomorska" UE dotyczyła przede wszystkim sprawy unii celnej z Turcją
oraz negocjacji o przyjęciu Cypru i Malty. Ambasadorowie „15" zawarli w Brukseli (3 II 1995
r.) wstępną umowę z Turcją; następnie odbyło się (6II) posiedzenie Rady Stowarzyszenia Turcji z
UE w sprawie zawarcia unii celnej, którą odwlekano 20 lat. Stało się to możliwe po cofnięciu
sprzeciwu Grecji i zawarciu kompromisu, na mocy którego Unia zobowiązała się rozpocząd
negocjacje z Cyprem na temat przyjęcia go do UE w 6 miesięcy po zakooczeniu konferencji
międzyrządowej w 1996 r. Jednakże przewidzianą procedurę opóźniło łamanie praw człowieka w
Turcji (zwłaszcza wobec Kurdów) potępione przez Radę Europy (26IV), w konsekwencji czego
delegacja turecka wycofała się z prac tej organizacji. Rada Unii Europejskiej postanowiła jednak
(12 VI) zaprosid szefów dyplomacji cypryjskiej i maltaoskiej do udziału w spotkaniu
ministerialnym UE. Dopiero po zmianie przez Ankarę konstytucji tureckiej i ustawy antyterrory-
stycznej oraz wypuszczeniu (de facto jedynie części) więźniów politycznych, Parlament Europejski
wypowiedział się (13 XII) za wprowadzeniem unii celnej z Turcją od początku 1996 r. Oczekiwano, że
głosowanie to zmniejszy wpływy fundamentalizmu islamskiego i zbliży Turcję do UE.
Drugim elementem „polityki śródziemnomorskiej" UE było otwieranie się na paostwa
Maghrebu. Hiszpania i Portugalia proponowały przyznanie Maroku, Algierii i Tunisowi statusu
„uprzywilejowanego stowarzyszenia". Obejmowałoby ono program współpracy gospodarczej,
politycznej i technologicznej oraz pomocy finansowej. Obu rządom chodziło o zapobieganie
ekspansji fundamentalizmu islamskiego i wspieranie demokratyzacji życia wewnętrznego paostw
Afryki Północnej. Dążenia te poparł II Kongres Partii Socjalistów Europejskich w deklaracji
uchwalonej w Barcelonie (8 III). Wkrótce potem Rada Unii Europejskiej na posiedzeniu w Car-
cassone przyjęła koncepcję utworzenia w ciągu 15 lat eurośródziemnomorskiej strefy wolnego
handlu. Niebawem też pod naciskiem paostw południowoeuropejskich Komisja Europejska za-
proponowała (10IV) zmniejszenie przeznaczonych dla paostw stowarzyszonych Europy Środ-
kowej środków na program PHARE, aby zwiększyd jednocześnie wsparcie dla regionu śród-
ziemnomorskiego. Sporu nie zdołała rozstrzygnąd Rada UE (13 VI) i przekazano go do Parlamentu
Europejskiego. Tymczasem podpisywano układy stowarzyszeniowe (z Tunezją 17 VII i z Izraelem
20 XI 1995 r.). Rzeczniczką „przywracania równowagi" między stosunkami UE z Europą
Środkową i Wschodnią a paostwami śródziemnomorskimi stała się Hiszpania przewodnicząca w
drugiej połowie 1995 r. instytucjom unijnym.
Pierwszy etap „ściślejszego dialogu politycznego" z kandydatami do UE zakooczył się
przyjęciem „Białej Księgi". Najpierw dokonali tego ministrowie finansów „15", 6 paostw sto-
warzyszonych i 3 republik bałtyckich na spotkaniu w stolicy Belgii (22IV 1995 r.). Następnie ich
stanowisko zaakceptowała Rada UE na posiedzeniu w Brukseli (29 V), gdzie postanowiono też, że
(12 VI) podpisane zostaną układy o stowarzyszeniu z Litwą, Łotwą i Estonią. Ostatecznie

566
„Białą Księgę" zatwierdziła Rada Europejska na posiedzeniu w Cannes (26-27 VI), na którego
zakooczenie zaproszono szefów paostw lub rządów 11 paostw stowarzyszonych. W ten sposób
zrealizowana została częśd ustalonej w Essen strategii rozszerzenia UE.
Przedstawiona kandydującym do UE paostwom „Biała Księga" miała byd obowiązkowym
przewodnikiem na drodze przygotowao do członkostwa poprzez dopasowanie ich ustawodawstwa
w 23 dziedzinach do obowiązującego w UE. Wymagała ona dostosowania prawa, nawet w
obszarach, w których nie wszystkie paostwa członkowskie zdołały ujednolicid swe ustawo-
dawstwo. Otwartą pozostała kwestia rozpoczęcia indywidualnych negocjacji z Unią (szef ru-
muoskiej dyplomacji zgłosił odpowiedni wniosek o przyjęcie swego kraju na ręce francuskiego
przewodniczącego UE już 22 VI). „Szczyt" w Cannes dokonał też etapowej oceny przygotowao do
konferencji międzyrządowej, perspektyw unii walutowej oraz rozwoju wspólnej polityki za-
granicznej i bezpieczeostwa.
W1995 r. UE zaczęta przeżywad kłopoty z zapewnieniem „swobodnego przepływu osób",
który miała zapewnid umowa w Schengen z 1985 r. Siedem paostw (Belgia, Francja, Hiszpania,
Holandia, Luksemburg, Niemcy i Portugalia) postanowiło zlikwidowad (26 III 1995 r.) wszelkie
kontrole na wewnętrznych granicach między członkami UE od l lipca 1995 r., chociaż Francja
wymogła przedłużenie kontroli na swoich granicach do kooca roku. W związku z falą
terrorystycznych zamachów Paryż powiadomił następnie (20 IX) partnerów z UE, że utrzyma
kontrolę na swoich granicach również w 1996 r. „Zimny pokój" w tej dziedzinie między Francją a
paostwami Beneluksu utrzymywał się nadal, ponieważ Chirac postanowił utworzyd tam swego
rodzaju „linię Maginota" przeciwko przemytowi narkotyków. Londyn od początku sprzeciwiał się
likwidacji kontroli w obawie przed napływem nielegalnych imigrantów. Rada Nordycka na
posiedzeniu w Reykjaviku (28 II 1995 r.) zaleciła trzem nordyckim członkom UE przystąpienie do
umowy z Schengen. Włochy, Grecja i Austria zapowiedziały przyłączenie się do „terytorium bez
granic" do kooca roku. Przewodniczący Komisji Europejskiej zachęcał pozostałych członków UE
do znoszenia kontroli na granicach wewnętrznych. Powodowało to zaostrzenie kontroli na
granicach zewnętrznych UE, co paostwa stowarzyszone Europy Środkowej odbierały jako
tworzenie przed nimi nowej bariery.
Najtrudniejszym zadaniem organów UE w 1995 r. było przygotowanie konferencji mię-
dzyrządowej i tworzenie podstaw unii walutowej. Komisja Europejska zaproponowała (31 V)
paostwom członkowskim 3-etapowy scenariusz dochodzenia do jednolitej waluty najpóźniej do
początku 1999 r. Wyłożony w „Zielonej Księdze", scenariusz ten przewidywał najpierw
utworzenie w ciągu roku europejskiego banku centralnego oraz podjęcie poprzez szefów paostw i
rządów decyzji o terminie wprowadzenia jednolitej waluty; następnie dojs'cie w ciągu 3 lat do
ustalenia parytetów walut paostw członkowskich za pomocą instrumentów pieniężno-dewi-
zowych i przy uzyskaniu społecznego poparcia; w koocu udostępnienie jednolitej waluty społe-
czeostwom paostw członkowskich.
„Zieloną Księgę" uznał za przedwczesną Europejski Instytut Walutowy z Frankfurtu.
Ministrowie finansów doszli do wniosku (19 VI), że pierwszy - przewidziany przez traktat z Ma-
astricht na 1997 r. - termin wprowadzenia jednolitej waluty jest nie do dotrzymania dla większoś
ci członków UE, toteż do realizacji pozostał realnie drugi termin 1999 r., potwierdzony już przez
„szczyt" w Cannes. RFN wypowiadała się przeciwko dotychczasowej nazwie ECU, decyzję
w sprawie nazwy pozostawiono więc szefom paostw i rządów „15". Jednocześnie rozpoczęło się
długie wyczekiwanie na to, które paostwa i kiedy będą mied szansę spełnienia kryteriów z Ma-
astricht. .,...,..

567
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Przewodnicząca organom UE w drugiej połowie 1995 r. Hiszpania uznała realizację


warunków „Białej Księgi" za największe wyzwanie kooca wieku i najtrudniejszy problem
konferencji międzyrządowej. Dawała temu wyraz zarówno w przygotowanym przez rząd hisz-
paoski dokumencie „Konferencja Międzyrządowa 1996 - podstawy do przemyśleo", jak i w toku
organizowanych przez nią wspólnych konferencji resortowych z udziałem delegacji paostw
stowarzyszonych. Madryt nie uczynił jednak nic, aby wiązad przygotowania konferencji mię-
dzyrządowej z rozszerzeniemUE na Wschód. Dopiero pod koniec swego przewodnictwa premier
Felipe Gonzalez oświadczył w Parlamencie Europejskim (15 IX), że nowych kandydatów należy
szybko przyjąd do Unii, a ich integracja gospodarcza mogłaby dokonywad się w okresie
przejściowym.
Większośd członków UE była przeciwna przyjęciu brytyjskiej propozycji nadania pao-
stwom stowarzyszonym statusu obserwatora na konferencji międzyrządowej, aby uniknąd
przytłoczenia kwestii usprawnienia instytucji wspólnotowych przez dyskusje o wspólnej polityce
rolnej, funduszach strukturalnych i polityce budżetowej. Gonzalez uruchomił więc pozainsty-
tucjonalną formę luźnego spotkania szefów paostw i rządów „15" oraz przewodniczącego Komisji
Europejskiej na Majorce (22-23 IX), aby wymienid poglądy na temat przyszłości UE i całej
Europy. Zastosowana po raz pierwszy (30 X) „przejrzystośd" wspólnych obrad szefów dyplomacji
(za pośrednictwem kamer) nie objęła wszakże spraw dialogu z paostwami stowarzyszonymi.
Brytyjczycy sprawiali kłopoty UE powtarzaniem odmowy podpisania Europejskiej Karty So-
cjalnej, przyjętej przez pozostałe paostwa członkowskie w ramach traktatu z Maastricht, chociaż
Santer w imieniu Komisji Europejskiej wzywał do jej poparcia przez brytyjski Kongres Związków
Zawodowych (11 IX). Spotkanie na Majorce wykazało, że Komisja Europejska i niektóre paostwa
były przeciwne zarówno stanowisku RFN, która domagała się zaostrzenia kryteriów
przechodzenia do jednolitej waluty, jak i propozycji Szwecji, domagającej się samodzielnego
decydowania o udziale w trzecim etapie unii gospodarczo-walutowej. Zgodzono się decyzje w
tych sprawach podjąd w 1998 r. Uznano też, że „15"podejmie równocześnie negocjacje z kan-
dydatami do UE z Europy Środkowej, Maltą i Cyprem.
Zbieżnośd dążeo Paryża i Bonn znalazła wyraz w próbach nowej instytucjonalizacji
UE. Kiedy z powodu rozbieżności wewnątrz Unii na tle oceny wznowionych przez Francję doś-
wiadczeo atomowych na Pacyfiku częśd paostw wypowiedziała się za odroczeniem inicjatywy
Chiraca w sprawie utworzenia urzędu wysokiego przedstawiciela lub sekretarza Rady Europejskiej,
który zajmowałby się polityką zagraniczną i bezpieczeostwem, problem podjęli parlamentarzyści
francuscy i niemieccy we wspólnym oświadczeniu (11 X). Nakreślając niejako linię
postępowania przed konferencją przeglądową Maastricht II, opowiedzieli się oni za unią poli-
tyczną, gospodarczą i walutową, za ścisłą współpracą z paostwami EFTA, stowarzyszonymi z UE i z
basenu Morza Śródziemnego oraz za głęboką reformą instytucji Unii, w tym powołaniem
prezydenta Rady Europejskiej.
Spór o jednolitą walutę został częściowo rozstrzygnięty na wspólnym posiedzeniu mini-
strów finansów i prezesów banków centralnych UE w Walencji (l X 1995 r.). Potwierdzili oni
chęd dotrzymania terminów i warunków prowadzących do unii gospodarczej i walutowej. Większośd
opowiedziała się za nadaniem nowej walucie nazwy „Euro "(gdyż Niemcy nadal odrzucali bronioną
przez Francuzów nazwę ECU), decyzję pozostawiono jednak szefom paostw i rządów. Ministrowie
uzgodnili, że od początku 1999 r. operacje pieniężne i dewizowe bada dokonywane w walucie
europejskiej, natomiast drobni klienci będą mogli korzystad z walut narodowych jeszcze przez 3
lata. Stanowisko ministrów finansów i prezesów banków centralnych poparli następnie (20 XI)
uczestnicy Europejskiego Okrągłego Stołu Przemysłowców, którym zależało na

568
stabilizacji stosunków gospodarczych w Europie, a także Europejski Instytut Walutowy (22 XI). W
imię owej stabilności szefowie dyplomacji paostw „15" uznali (30 XI) za konieczną współprace z
Rosją w kwestiach bezpieczeostwa i polityki zagranicznej oraz stosunków gospodarczych i
reform demokratycznych. Zarazem Europejska Komisja Gospodarcza ONZ wezwała do odroczenia
unii walutowej poza 1999 r, aby nie nastąpiło zduszenie ożywienia gospodarczego i nie wzrosło
bezrobocie. Jednakże Chirac i Kohl w trakcie „szczytu" francusko-niemieckiego w Baden-
Baden (7 XII) uzgodnili wspólny list do Gonzaleza, w którym opowiedzieli się za realizacją
kalendarza unii walutowej na zasadzie „integracji o zmiennej geometrii", za rozszerzeniem UE
oraz za wzmocnieniem instytucji europejskich (m.in. wprowadzeniem podejmowania decyzji
kwalifikowaną większością).
Rozpoczęte na „szczycie" w Essen wzmocnienie „osi śródziemnomorskiej" UE zazna-
czyło się (27-28 XI) na konferencji w Barcelonie ministrów spraw zagranicznych „15" i 12
krajów śródziemnomorskich (Algierii, Cypru, Egiptu, Izraela, Jordanii, Libanu, Malty, Maroka,
Palestyny, Syrii, Tunezji i Turcji). Deklaracja Barcelooska zapowiedziała trzy rodzaje partner-
stwa: politycznego iw zakresie bezpieczeostwa w imię pokoju i stabilności;
gospodarczego i finansowego w imię wspólnej prosperity (ubogim paostwom
śródziemnomorskim obiecano 6 mld USD w ciągu 5 lat); socjalnego, kulturalnego i
ludzkiego. Uzgodniono też doroczny dialog wielostronny na szczeblu szefów dyplomacji.
Europejscy partnerzy liczyli, że realizacja deklaracji przyczyni się do przeciwdziałania terrorowi
islamskiemu i handlowi narkotykami oraz do zahamowania napływu nielegalnych imigrantów
arabskich. W konsekwencji Deklaracji Barcelooskiej we wspomnianym liście do urzędującego
przewodniczącego UE Chirac i Kohl zaznaczyli potrzebę prowadzenia negocjacji zarówno z
paostwami Europy Środkowej jak i z paostwami śródziemnomorskimi.
Zebrana po tych przygotowaniach Rada Europejska w Madrycie (15-16 XII), uświetniona
podpisaniem umowy o wolnym handlu między UE a paostwami Mercosur (Argentyna, Brazylia,
Chile, Urugwaj i Paragwaj), zajęła się przygotowaniami do III etapu europejskiej unii gospodar-czo-
walutowej). I etap oznaczał liberalizację przepływu kapitału od l VII 1990; II etap wprowadził
pogłębioną koordynację polityki gospodarczej od początku 1994 r. Początek III etapu Rada
wyznaczyła na l stycznia 1999 r. Wyraziła też pogląd, że jednolita waluta powinna mied nazw?
podobną we wszystkich językach urzędowych UE i jednocześnie „symbolizowad Europę". Dlatego
postanowiła nadad jej nazwę Euro. W załączniku 1. do wniosków z posiedzenia sformułowano
scenariusz wprowadzenia jednolitej waluty, uzgodniony z Europejskim Instytutem Walutowym i
Komisją Europejską. Przed koocem 1996 r. Rada UE miała zamknąd wszystkie techniczne
przygotowania przejścia do III etapu z początkiem 1999 r. Scenariusz przewidywał, że szefowie
paostw i rządów rozstrzygną w 1998 r., które paostwa członkowskie spełniają warunki
wprowadzenia jednolitej waluty. Europejski Bank Centralny zobowiązano do podjęcia czynności l
stycznia 1999 r. Najpóźniej do początku 2002 r. banknoty i monety Euro powinny wejśd do obiegu,
aby po sześciu miesiącach zastąpid banknoty i monety narodowe, które mogą byd wymieniane przez
banki krajowe. Rada Europejska podkreśliła również potrzebę pozyskiwania opinii publicznej dla
jednolitej waluty oraz uregulowania problemów okresu przejściowego dla paostw, które nie będą w
stanie od początku wejśd do „strefy Euro" (co było ukłonem w kierunku Londynu i Rzymu).
Wszystkie instytucje wspólnotowe zobowiązano do sporządzania okresowych raportów z realizacji
powyższego scenariusza.
„Szczyt" madrycki zdecydował, że międzyrządowa konferencja na temat przyszłego
funkcjonowania Unii rozpocznie się 29 marca 1996 r. w Turynie i powinna toczyd się do
połowy roku następnego. W tym okresie zamierzono odbyd wstępne rozmowy z kandydatami

569
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie
do UE. Właściwe negocjacje o przyjmowaniu stowarzyszonych kandydatów zamierzano podjąd na
podstawie opinii Komisji Europejskiej w pól roku po zamknięciu konferencji międzyrządowej
„15" - pod koniec 1997 lub na początku 1998 r. Równe traktowanie kandydatów przewidziano
jedynie w stadium wystawiania opinii. Od tego momentu Rada miała dokonywad wyboru
kandydatów i terminu ich zaproszenia do Unii. Ponieważ w związku ze sprawą unii celnej z
Turcją Rada już wcześniej postanowiła rozpocząd negocjacje o przystąpieniu Cypru i Malty
najpóźniej w 6 miesięcy po zakooczeniu konferencji międzyrządowej, zapowiedziała ten sam
sposób postępowania wobec kandydatów z Europy Środkowej.
Po „szczycie" madryckim brytyjski szef dyplomacji Malcolm Rifkind krytykował publicznie
Chiraca i Kohla za presję w sprawie przyjęcia wspólnej waluty, co - jego zdaniem -oznaczało
rezygnację z tożsamości narodowej i mogło hamowad rozszerzenie UE. Przewodniczący
Komisji Europejskiej oraz polemiści niemieccy i francuscy natomiast uzasadniali, że wspólna
waluta podniesie wartośd europejskiego rynku wewnętrznego. Europejski Instytut Walutowy
dowodził, że odraczanie bez kooca daty wprowadzenia jednolitej waluty uniemożliwiłoby realizację
innych celów Unii, jak wspólna obrona czy bezpieczeostwo wewnętrzne i zewnętrzne. Komisja
Europejska zwołała do Brukseli konferencję okrągłego stołu (22-2411996 r.) na temat jednolitej
waluty, rozpoczynając w ten sposób wielką kampanię na rzecz Euro. Opublikowane przy tej okazji
wyniki sondażu wykazały, że największymi zwolennikami nowej waluty byli luksemburczycy
(68%) i Francuzi (68%), a najmniejszymi zaś Duoczycy (29%) i Szwedzi (30%). W okresie
przygotowao do konferencji międzyrządowej z głównych stolic UE zgłaszano różne propozycje.
Raport grupy roboczej neogaullistowskiego Zgromadzenia na Rzecz Republiki (RPR), nawiązujący
wyraźnie do przemyśleo francuskiego ministra do spraw europejskich Alain Lamassoure, którymi
przed rokiem (19 III 1995 r.) dzielił się on z dziennikarzami „15" „czwórki wyszehradzkiej",
sprzeciwiał się zniesieniu kontroli granicznych w UE, ale uznawał jej rozszerzenie na Wschód za
imperatyw moralny i gwarancję pokoju na kontynencie. Proponował też, aby w rozszerzonej Unii
rotacyjne przewodnictwo po 2,5 roku sprawowało 5 największych paostw; mniejsze paostwa co pół
roku zmieniałyby się na funkcji wiceprzewodniczącego. Ponadto specjalny przedstawiciel Unii
miałby zajmowad się polityką zagraniczną i obronną. Raport ostrzegał, że bez tych zmian UE będzie
grozid „paraliż i polityczna kastracja". Podobny argument przytaczał premier Juppe (13 III 1996 r.).
Opublikowany przez „Le Figaro" (20 II 1996 r.) poufny dokument „Kierunki Francji przed
Konferencją Międzyrządową w 1996 r.", zaakceptowany przez Chiraca, powtórzył niektóre
propozycje raportu RPR, ale ostrzegał przed zwiększeniem liczby komisarzy i deputowanych,
proponował utworzenie Wysokiej Rady Parlamentarnej oraz ściślejsze zdefiniowanie zależności
UZE od UE. Z kolei raport Instytutu Analiz im. Adama Smitha The Eastern Market odradzał (II
1996 r.) krajom środkowoeuropejskim zabieganie o członkostwo w UE, która -jak czytamy -
„forsuje rozszerzenie na Wschód jako sposób rva stworzenie
większej,bardziejptotekcjonistycznienastawionej wspólnoty handlowej (...) coraz bardziej
drobiazgowo zarządzanej przez brukselskąbiurokracje". Raport radzil b. członkom RWPG, aby
utworzyli własny blok handlowy (jak np. rozrastająca się CEFTA), „pozwalający skuteczniej
rywalizowad z Zachodem z zewnątrz niż w ramach jego własnych struktur handlowych". Szef
dyplomacji belgijskiej wygłosił pogląd (5 III), że przyjęcie paostw Europy Środkowej może
doprowadzid do kryzysu i destabilizacji UE.
Z tych i innych propozycji wynikało, że w UE było priorytetem tworzenie unii gospo-
darczej i walutowej, zaś przyjmowanie nowych członków mogło byd realne dopiero po „za-
łatwieniu" tego priorytetu.

570
Na pierwszym w 1996 r. spotkaniu Rady UE (27 II) zaczęto stosowad tzw. nową metodę
dialogu politycznego, którego dotychczas brakowało. Była to dyskusja na uzgodnione wcześniej
tematy, w toku której zarysowały się rozbieżności poglądów, zwłaszcza w związku z odrzuceniem
przez Rade Unii wniosku o udział „9" w konferencji w Turynie.
Przewidziana traktatem z Maastricht (rozdz. VII, art. N) Konferencja Międzyrządowa
zebrała się (29 III) w Turynie na szczeblu szefów paostw i rządów pod przewodnictwem
włoskim. W programie obrad figurowały 3 problemy: przegląd dokonao UE i wprowadzenie
zmian instytucjonalnych w celu przygotowania jej do przyjęcia nowych członków; zapewnienie
należytego funkcjonowania wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa na kontynencie;
usprawnienie mechanizmu podejmowania decyzji w zakresie spraw wewnętrznych i prawnych.
Dokument koocowy stwierdzał, że Unia ma byd w przyszłości bliższa obywatelom i bardziej
przyjazna środowisku. Kontynuację tej kroczącej konferencji powierzono ministrom spraw za-
granicznych, którzy mieli spotykad się raz w miesiącu; pojawiające się między nimi rozbieżności
miały podlegad arbitrażowi szefów paostw i rządów. Przewidziano też co 2 miesiące konsultacje z
paostwami kandydującymi do UE.
Równolegle z kroczącą konferencją i strukturalnym dialogiem z kandydatami do UE
realizowany był scenariusz wprowadzania jednolitej waluty. Na spotkaniu w Weronie (12-13 IV)
ministrowie gospodarki i finansów UE rozpatrzyli przygotowane przez Europejski Komitet
Walutowy propozycje w sprawach nominałów monet i banknotów Euro, statusu jednolitej waluty w
okresie przejściowym (1999-2002) i paktu stabilizacji budżetowej. Ponownie zaznaczyła się
spójnośd stanowisk Francji i Niemiec oraz pewne wyizolowanie Szwecji i W. Brytanii (także z
powodu drastycznych przeciwdziałao UE chorobie „wściekłych krów"). Równocześnie Niemcy,
Francja, Włochy i Hiszpania zaczęły stosowad surowe środki ekonomiczno-finansowe, aby
sprostad na czas wymogom unii walutowej. W tym samym czasie Parlament Europejski dokonał
krytyki pośpiesznego rozszerzania UE i w obawie o - jak to określił Santer - „eksplozję wspólnego
budżetu" uchwalił rezolucję (17 IV) zalecającą Komisji Europejskiej opracowanie listy
najważniejszych kryteriów ewentualnego przyjmowania paostw Europy Środkowej.
Równolegle instytucje wspólnotowe starały się oddziaływad na procesy ekonomiczne i
polityczne we wschodniej części kontynentu. Rada UE przyjęła (13 V) „ Plan działania wobec
Rosji"; dokument stanowił rozwinięcie zarysowanej wcześniej strategii stosunków z Rosją. Miał
oddziaływad na nią nie tylko dlatego, że został opublikowany na tydzieo przed wyborami pre-
zydenckimi, lecz i ze względu na proklamowane dziedziny współpracy. Zakładał bowiem pomoc
w przeprowadzeniu w Rosji reform demokratycznych, współpracę ekonomiczną, współdziałanie
w zakresie prawodawstwa i spraw wewnętrznych oraz koordynację działao w sferze
bezpieczeostwa i polityki zagranicznej. Wkrótce potem „trójka" UE (tzn. szefowie dyplomacji
Włoch, Hiszpanii i Irlandii) opublikowała w Rzymie (21 V) deklarację, w której pozytywnie
oceniła „aktywną i konstruktywną rolę Ukrainy w budowaniu równowagi regionalnej i europej-
skiej". Trzej ministrowie zapowiedzieli wspieranie „procesu integracji Ukrainy ze światowym
systemem ekonomicznym", wyrazili oczekiwanie na uchwalenie jej nowej konstytucji i na inten-
syfikację dialogu między Ukrainą a UZE. UE starała się więc przeciwdziaład tendencjom nacjo-
nalistycznym, izolacjonistycznym i protekcjonistycznym w tej części Europy.
Podczas przewodnictwa irlandzkiego w UE w drugiej połowie 1996 r. główny nurt dyskusji w
łonie „15" reprezentowały Bonn i Paryż, dążąc wspólnie do uściślenia integracji, prowadzenia
wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeostwa oraz stałego dialogu między członkami Unii i
paostwami stowarzyszonymi. Drugi nurt reprezentował Londyn, który oczekiwał rozluźnienia
integracji, prowadzenia polityki o „zmiennej geometrii" oraz rozszerzenia Unii w imię utrwa-

571
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

lenia istniejącego zróżnicowania. W tej sytuacji Dublin stawiał sobie za cel szukanie konsensusu, co
siłą rzeczy zmuszało go do sprzeciwiania się francusko-niemieckim propozycjom zmniejszenia
liczby komisarzy europejskich czy wyznaczenia specjalnego reprezentanta Unii o dłuższym
mandacie. Jednocześnie Irlandia dążyła do wyciszenia różnych sporów: grecko-tureckiego, wokół
sprawy „wściekłych krów", możliwości zgodnego postępowania paostw przyjmujących Euro
wcześniej i później, kryteriów oceny skuteczności rynku pracy i systemu wielostronnego nadzo-
rowania go przez Komisje Europejską, jak również „uwspólnotowienia" walki z wielką prze-
stępczością.borek

6. Rozwój procesów paneuropejskich i transeuropejskich


Początek lat dziewięddziesiątych wykazał, że dokonana na „szczycie" paryskim instytu-
cjonalizacja KBWE skomplikowała jej funkcjonowanie w warunkach pokojowej zmiany
ładu europejskiego i światowego. Po „zimnej wojnie" zniknął bowiem wrogi podział Niemiec,
Berlina i Europy. Nastąpił rozwój bilateralnej i pozablokowej dyplomacji wszystkich paostw
europejskich; w rezultacie zaczęły kształtowad się między nimi stosunki oparte na zaufaniu, pewności
i normalnej współpracy. Ideologizacja i militaryzacja myślenia politycznego oraz wyłącznie
wojskowa wizja bezpieczeostwa międzynarodowego odchodziły w przeszłośd. Opieranie systemów
politycznych na pluralizmie i systemów gospodarczych na mechanizmach rynkowych zbliżało
dwie części kontynentu. Zanik podziałów blokowych zatarł wreszcie trójczłonową strukturę KBWE
(blok wschodni - blok zachodni - paostwa N+N) i uwypuklił policentrycznos'd układu sił. W
nowych warunkach musiały zanikad ostre spory wokół zasad procesu KBWE; rosło znaczenie
sporów o sposoby realizacji tych zasad i hierarchię problemów do rozwiązania. Duże trudności
spowodowało natomiast pojawienie się na obszarze KBWE nieznanych poprzednio
konfliktów zbrojnych o charakterze lokalnym.
Podpisany w trakcie paryskiego „szczytu" KBWE traktat w sprawie redukcji konwencjonalnych
sił zbrojnych w Europie napotkał w USA trudnos'ci w procesie ratyfikacyjnym z powodu
wątpliwości co do radzieckich danych na temat sił znajdujących się na obszarze do Uralu. W
ramach wspólnej Grupy Konsultacyjnej w Wiedniu dyskusje na ten temat trwały nie tylko do daty
możliwego uzupełniania danych (17II1991 r.), ale również po tym terminie. Do kompromisu
przyczyniły się dopiero lizbooskie uzgodnienia szefów dyplomacji USA i ZSRR w sprawie
interpretacji układu paryskiego oraz zgoda Moskwy na zniszczenie około 20% sprzętu woj-
skowego przerzuconego na wschód od Uralu, tzn. na obszar nie objęty układem (11 VI1991 r.). Na
tej podstawie nadzwyczajna konferencja 22 paostw w Wiedniu (14 VI1991 r.) przyjęła
oświadczenie rządu ZSRR o respektowaniu pułapów uzbrojenia ofensywnego uznając je za
wystarczające do ratyfikowania i wprowadzenia w życie układu CFE. Kompromis ten ułatwił
wiedeoskie rokowania na temat nowego układu CFE. W trakcie ich IV rundy (14—17 VII 1991 r.)
zdołano powoład dwie grupy robocze: a) do spraw ograniczenia stanów osobowych i b) do spraw
środków stabilizujących i inspekcji z powietrza. W grupie a) delegacje Grupy Wyszehradzkiej
przedstawiły najdalej idący projekt ograniczania poszczególnych kategorii personelu wojskowego
oraz obowiązku wymiany informacji. Wspólna Grupa Konsultacyjna ustaliła formaty raportów
poinspekcyjnych i projekty wymaganych notyfikacji.
Po puczu antygorbaczowowskim w Moskwie i w obliczu rozpadu ZSRR wśród przedstawicieli
21 paostw uczestniczących w wiedeoskich rokowaniach nad nowym CFE i 34 paostw uczes-
tniczących tam w równoległych rozmowach na temat budowy zaufania i bezpieczeostwa pano-

572
walo przekonanie, iż zapisy układu CFE należy pogodzid ze zmieniającą się szybko sytuacją
geopolityczną; trzeba także powoład stałe „forum bezpieczeostwa" oraz wzmocnid instytucje
KBWE. Z tego względu (20 VI 1991 r.) Rada KBWE zleciła negocjatorom wiedeoskim, aby w
porozumieniu z Centrum Zapobiegania Konfliktom przygotowali projekt podjęcia nowych
kroków na drodze rozbrojenia, budowy zaufania i bezpieczeostwa. Do dyskusji tych włączone
zostały nowe paostwa: Litwa, Łotwa, Estonia, Albania, a po rozpadzie ZSRR także Rosja, Ukraina i
Białoruś. Na następnym posiedzeniu Rada KBWE postanowiła (3111992 r.) utworzyd Forum
Bezpieczeostwa, na którym można by odtąd łączyd polityczne i wojskowe aspekty bezpieczeostwa.
Natomiast Biuro Konsultacyjne miałoby zająd się sprawami zapobiegania kryzysom i rozwiązywania
konfliktów, w tym zadaniami zleconymi jej w tym zakresie przez Radę KBWE.
Rezultatem konsultacji i rokowao wiedeoskich był koordynowany przez delegację polską
(od XII 1991 r.) Dokument Wiedeoski 92 (wieoczący rokowania rozpoczęte 9 III 1989 r.).
Przyjęty bez sprzeciwu przez delegacje 48 paostw (4 III 1992 r.), zawierał on zestaw no-
wych środków budowy zaufania i bezpieczeostwa, wśród nich coroczną wymianę informacji
wojskowych, mechanizm zmniejszania ryzyka wojskowego, kontakty i odwiedziny wojskowe,
wcześniejsze powiadamianie o aktywności wojskowej, obserwację zapowiedzianej aktywności
wojskowej, ograniczenie zakresu podejmowanej aktywności wojskowej, inspekcję i weryfikację
oraz doroczne oceny. Przygotowania do tych przedsięwzięd czyniono już w okresie finalizowania
Dokumentu Wiedeoskiego 92. Jego pełne zastosowanie zależało jednakże od rozwiązania
zaległych zobowiązao ZSRR. Dopiero w kilka miesięcy po jego upadku paostwom WNP udało się
ustalid zasady przejęcia jego zobowiązao (15 V 1992 r.); 8 republik uzgodniło, że nie
przekroczą limitu zbrojeo wyznaczonego dla byłego ZSRR. Następnie paostwa te zobowiązały się
wobec partnerów z KBWE do dotrzymywania zobowiązao redukcyjnych b. ZSRR.
Rokowania wiedeoskie doprowadziły także 48 paostw KBWE do osiągnięcia porozu-
mienia o „otwartym niebie", podpisanego przez ministrów spraw zagranicznych w dniu otwarcia
czwartego spotkania przeglądowego w Helsinkach (24 III 1992 r.). Dokument przewidywał
powietrzną kontrolę działalności wojskowej na ogromnych obszarach Ameryki Północnej i kon-
tynentu euroazjatyckiego od Atlantyku po Władywostok.
Wbrew pierwotnym założeniom układ CFE nie został ratyfikowany przez parlamenty paostw
sygnatariuszy, chociaż w ich siłach zbrojnych rozpoczęła się redukcja uzbrojenia oraz weryfikacja
tego procesu przez obserwatorów z innych paostw. Na „szczycie" przywódców 51 paostw
KBWE w Helsinkach postanowiono więc, że traktat 29 paostw w sprawie redukcji konwen-
cjonalnych sił zbrojnych wchodzi w życie 17 lipca 1992 r., chod nie został ratyfikowany (do-
konano tego do kooca października 1992 r.). Zdecydowano również prowadzid rokowania na
temat dalszej redukcji sił zbrojnych i zbrojeo przez Forum Współpracy na rzecz Bezpieczeostwa.
Rozpoczęło ono działalnośd po dwóch miesiącach (22 IX 1992 r.), także w Wiedniu, z
udziałem wszystkich paostw KBWE i w porozumieniu z Centrum Zapobiegania Konfliktom.
Zajęło się zharmonizowaniem zobowiązao rozbrojeniowych części paostw uczestniczących w
procesie KBWE oraz stabilizacją sytuacji militarnej w skali regionalnej. Delegacja polska
przedstawiła na Forum (11 XI1992 r.) projekt kodeksu bezpieczeostwa międzynarodowego.
Zainicjowała również dwudniowe seminarium międzynarodowe na ten temat w stolicy Austrii (6-7
V 1992 r.), na którym dyskutowano również zgłoszony w imieniu EWG i NATO projekt
brytyjski oraz projekt turecki.
Obok rozpatrywania zagadnieo współpracy w dziedzinie rozbrojenia i bezpieczeostwa KBWE
musiała zająd się, chodby częściowo, konfliktami rozwijającymi się na jej obszarze. Eksperci
KBWE opracowali w czasie obrad w La Yaletta (151-10II1991 r.) raport, w którym propo-

573
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

nowali tworzenie mechanizmów regulowania konfliktów, jeśli bezpośrednie konsultacje stron nie
doprowadzą do ich rozwiązania. Po dłuższych debatach dopiero w lipcu 1991 r. Centrum
Zapobiegania Konfliktom i Komitet Wysokich Przedstawicieli zdecydowały się wysład do
byłej Jugosławii obserwatorów i misje dobrych usług. Były następnie zmuszone zajmowad się
sprawami embarga na broo, kolejnymi konferencjami pokojowymi i propozycją wysłania sił
pokojowych, zanim ONZ zdecydowała się wysład na obszary konfliktów oddziały „błękitnych
hełmów". Następnie wysłały obserwatorów do Armenii, Azerbejdżanu i na teren będącego od
1988 r. przedmiotem sporu między nimi Górskiego Karabachu. Wysłały też misję sondażową do
Mołdawii i Naddniestrza. Niejednokrotnie wypowiadały się także na temat dramatu wojennego w
Bośni i Hercegowinie. W praktyce przedsięwzięcia okazały się nieskuteczne, chod były zgodne z
odczuciami opinii europejskiej. Liczne debaty w łonie KBWE nad konfliktami przyczyniały się
jedynie do formułowania wniosków w sprawie szerszego zajmowania się ich zapobieganiem oraz
do tworzenia nowych struktur w tym celu.
Również z powyższych względów proces KBWE wszedł po 1990 r. w nową fazę instytu-
cjonalizacji. Przygotowywały ją liczne seminaria, sympozja i konferencje specjalistyczne, jak również
posiedzenia Komitetu Wysokich Przedstawicieli i Rady Ministrów KBWE. Ich reprezentacja
zwiększyła się w latach 1991-1992 z 34 do 53 paostw (nowa Jugosławia została zawieszona w
członkostwie 11 V 1992 r.). Bardziej owocne seminaria obejmowały problemy kulturalnego
dziedzictwa (Kraków, 28 V-7 VI 1991 r.), mniejszości narodowych (Genewa, 1-19 VII 1991 r. i
Warszawa, 23-28 V 1993 r.), ludzkiego wymiaru KBWE (Moskwa, 10IX-4 X 1991 r.), instytucji
demokratycznych (Oslo, 4-14 XI 1991 r.), systemu „otwartego nieba" (Wiedeo, 9 IX 1991 r.),
tolerancji (Warszawa, 16-20 XI 1992 r.) i wolności mediów (Warszawa, 2-5 XI 1993 r.).
Dorobek powyższych seminariów stanowił realizację zaleceo paryskiego „szczytu" KBWE,
wzbogacał proces paneuropejski i przygotowywał elementy Dokumentu Helsinki II, przyjętego
przez kolejny „szczyt" w stolicy Finlandii (9-10 VII 1992 r.). W jego postanowieniach dużo
miejsca zajęło szczegółowe sprecyzowanie zadao instytucji i struktur KBWE; zaliczono do nich
spotkania szefów paostw i rządów, konferencje przeglądowe, Radę KBWE, Komitet Wysokich
Przedstawicieli, urzędującego przewodniczącego (wraz ze wspomagającą go dwójką - po-
przednikiem i następcą, grupami ad hoc i osobistym przedstawicielem), Wysokiego Komisarza
Mniejszości Narodowych (pracującego pod egidą Komitetu Wysokich Przedstawicieli i przy
pomocy ekspertów). Określono stosunki KBWE z międzynarodowymi organizacjami rządowymi i
pozarządowymi oraz z paostwami nieczłonkowskimi. Komitetowi Wysokich Przedstawicieli zlecono
funkcjonowanie również jako Forum Gospodarcze i wyznaczono pierwsze jego spotkanie (Praga,
16-18 III 1993 r.).
Równoległe przedsięwzięcia w duchu KBWE podejmowała Francja. Na powitanie no-
wego roku 1990 Mitterand wystąpił z ideą konfederacji europejskiej, która byłaby formą
organizacji „wymiany, pokoju i bezpieczeostwa" w skali całej Europy. Miałaby ona - w intencji
prezydenta Francji - równoważyd przyrost potęgi zjednoczonych Niemiec poprzez stowarzyszenie, a
następnie integrację z EWG Polski, Węgier i Czechosłowacji. Chodziło o zapobieganie
destabilizacji ładu europejskiego oraz „bałkanizacji" przekształcającej się Europy Środkowej i
Wschodniej. Właśnie w tej części kontynentu koncepcja ta znalazła największy oddźwięk, czego
wyrazem była zorganizowana przez prezydenta Havla w Pradze międzynarodowa konferencja
polityków i ludzi kultury w sprawie konfederacji europejskiej (12-14 VI 1991 r.). Praktycznych
konsekwencji koncepcji Mitteranda Europa jednak nie doczekała się.
Bardziej skonkretyzowana inicjatywa paneuropejska Francji znalazła wyraz w postaci
„planu Balladura". Premier Edouard Balladur przedstawił go francuskiej Radzie Ministrów

574
jako propozycje doprowadzenia do „Paktu Bezpieczeostwa i Stabilności w Europie" (9 VI
1993 r.)- Zakładała ona zwołanie konferencji paostw europejskich, Stanów Zjednoczonych i
Kanady w celu rozważenia problemów granic i mniejszości narodowych. Konferencja taka,
przewidywana na 1994 r., miała doprowadzid do zawarcia miedzy uczestniczącymi paostwami
paktu bezpieczeostwa, aby w ten sposób zwiększyd stabilnośd stosunków na kontynencie. Rada
Europejska na posiedzeniu w Kopenhadze (22 VI1993 r.) przyjęła „plan Balladura" jako
inicjatywę wspólnotową i postanowiła nadad jej dalszy bieg. Po konsultacji z paostwami nie
należącymi do wspólnot Rada stwierdziła na posiedzeniu w Brukseli (29 X 1993 r.), że „pakt
stabilności" może odegrad kluczową role w „umocnieniu demokratycznego procesu i budowie
regionalnej współpracy w Europie Środkowej i Wschodniej". Na następnym posiedzeniu bru-
kselskim (10-11 XII 1993 r.) Rada rozpatrzyła „plan paktu stabilności" oraz postanowiła zwoład do
Paryża konferencje przygotowawczą, poprzedzoną odpowiednimi konsultacjami dyploma-
tycznymi. Na konferencji paryskiej (26-27 V 1994 r.) 57 paostw uzgodniło ramowy kalendarz
negocjacji w sprawach granicznych i narodowościowych, aby przygotowad pakt o stabilności do
przyjęcia w ramach KBWE.
Wiosną 1994 r. dyplomacja niemiecka i holenderska wylansowaly pogląd, że ramy KBWE są,
już nie do zastąpienia przez żadną inną organizację euroatlantycką". Pogląd ten przyjęły inne
paostwa. Na dorocznym posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego KBWE w Wiedniu (5-8 VII)
rozpoczęto debatę nad strukturami bezpieczeostwa w Europie, sytuacją gospodarczą i
narodowościową w Europie Środkowej oraz przyszłą rolą KBWE. Austria wnioskowała, aby
usprawnid mechanizm podejmowania decyzji przez KBWE w ramach dyplomacji prewencyjnej,
uniemożliwiając blokowanie go przez zasadę konsensusu. Rosja na początku lipca zaproponowała
na piśmie, aby na „szczycie" KBWE w Budapeszcie tak wzmocnid KBWE, by stała się ona
rodzajem europejskiej ONZ, wyposażonej w funkcjonujący na zasadzie konsensusu Komitet
Wykonawczy złożony na wzór Rady Bezpieczeostwa z 5 stałych członków i 5 wybieranych
rotacyjnie. Taka KBWE miałaby zdaniem projektodawców stad się gwarantem bezpieczeostwa i
stabilności w Europie.
Moskwa uważała, że utrzymanie zachodnich struktur blokowych po rozpadzie bloku
wschodniego osłabiło jej pozycję i zmierzała do nadania KBWE kompetencji regionalnej orga-
nizacji politycznej zgodnie z Dokumentem Helsinki II, aby w jej ramach móc odgrywad większą
rolę mimo istnienia NATO i UZE. W artykule w dwumiesięczniku ,flATO Review" Kozyriew
postulował, aby Pakt odstąpił KBWE główną rolę w przygotowaniu nowego ładu i bezpieczeostwa
w Europie. W następnych tygodniach, kierując się inną niż Rosja motywacją, również inni
uczestnicy KBWE zgłaszali programy jej umocnienia. Polska ponowiła (7 IX) propozycję kodeksu
postępowania paostw w dziedzinie bezpieczeostwa oraz zgłosiła projekt kontroli zbrojeo w
Europie (zwłaszcza traktatu CFE, porozumieo o budowie zaufania w sferze militarnej oraz
układu o „otwartym niebie").
W toku przygotowao i przebiegu Spotkania Budapeszteoskiego KBWE (10 X-4 XII
1994 r.) paostwa NATO zgodziły się po części z rosyjskim kierunkiem rozumowania, aby w
ten sposób łagodzid opory Moskwy wobec rozszerzenia Paktu. Ponadto uważały one, że
wzmocniona KBWE będzie mogła skuteczniej przeciwdziaład różnym przejawom destabilizacji
stosunków na naszym kontynencie. Nie godziły się jednak na podporządkowanie KBWE swoich
organizacji, zwłaszcza NATO i UZE. Kompromis znaleziono poprzez uznanie tezy, że KBWE
powinna byd pierwszą organizacją, która będzie reagowad w razie konfliktu regionalnego, jeśli
wyrażą na to zgodę wszyscy zainteresowani.

575
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Spotkanie Budapeszteoskie było reprezentatywne, ponieważ wzięły w nim udział delegacje 52


paostw uczestników, 5 paostw śródziemnomorskich (Maroka, Tunisu, Algierii, Egiptu i Izraela), 2
azjatyckich (Japonii i Korei Południowej), jak również przedstawiciele Rady Europy, UE i NATO.
Podsumowaniem prowadzonej na tym forum dyskusji wokół kwestii wzmocnienia KBWE w nowej
sytuacji międzynarodowej stał się Dokument Budapeszteoski 1994, przyjęty przez „szczyt"
KBWE (5-6 XII 1994 r.), a zatytułowany: „Ku rzeczywistemu partnerstwu w nowej erze".
Umocnił on proces paneuropejski i wprowadził go na wyższy szczebel instytucjonalizacji. Na jego
podstawie od początku 1995 r. KBWE przyjęła nazwę Organizacji Bezpieczeostwa i Współpracy w
Europie (OBWE), której nadano nowe struktury oraz określono nowe kompetencje i procedury
funkcjonowania.
Na mocy decyzji „szczytu" budapeszteoskiego OB WE otrzymała następujące nowe lub od-
nowione instytucje: Radę Ministerialną, Wysoką Radę, Stałą Radę, Urzędującego Przewodni-
czącego, Sekretarza Generalnego, Wysokiego Komisarza do Spraw Mniejszości Narodowych,
misje OBWE, Urząd OB WE do Spraw Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, Zgroma-
dzenie Parlamentarne OBWE oraz Forum OBWE dla Współpracy na Rzecz Bezpieczeostwa i
służący mu Kodeks Postępowania w Zakresie Polityczno-Wojskowych Aspektów Bezpieczeostwa.
OBWE miała przyczynid się do opracowania „modelu wspólnego i kompleksowego bez-
pieczeostwa dla Europy XXI wieku". Główne zadania OBWE objęły zarówno wczesne ostrzeganie,
zapobieganie konfliktom, jak też ich rozwiązywanie. Tego ostatniego OBWE nigdy nie robiła i
musiała się dopiero uczyd.
Co prawda, lata 1990. zmuszały KBWE do zajmowania sif konfliktami. Komitet Wysokich
Przedstawicieli stwierdził jednak (15 IX 1994 r.) ciągłą nieskutecznośd wysiłków na rzecz
pokojowego uregulowania konfliktu o Górski Karabach i powierzył tę sprawę specjalnemu zes-
połowi (tzw. Grupie Mioskiej), w którym większą rolę miała odegrad Rosja. Spotkanie Budapesz-
teoskie oceniło ostatecznie, że KBWE nie była w stanie ani prawidłowo rozpoznad konfliktu
jugosłowiaoskiego, ani zapobiec mu nawet w części. Misje KBWE w Kosowie, Sandżaku, Woj-
wodinie i Skopje oraz 7 misji w paostwach sąsiadujących z dawną Jugosławią przyniosły wielkie
niepowodzenia. Ponadto większe zapotrzebowanie na misje KBWE zaznaczyło się na skonflik-
towanych obszarach byłego ZSRR (Mołdawia, Gruzja, Górski Karabach, gdzie misja wynego-
cjowała porozumienie pokojowe z 12 V 1994 r., ale potem nie uzyskała zgody na wjazd). Duże
zapotrzebowanie występowało w republikach obawiających się konfliktów na tle mniejszości
narodowych (Łotwa, Estonia, Ukraina, Kazachstan, Kirgistan, a także Słowacja, Węgry, Rumunia i
Albania).
W sumie paostwa Europy Środkowej i Wschodniej w nowej sytuacji akceptowały inge-
rencję paostw trzecich w swoje sprawy wewnętrzne, podczas gdy takiej zgody nie było ze
strony paostw zachodnich, chociaż także u nich istniały poważne konflikty narodowościowe.
Powołując się na to Rosja chciała wzmocnid rolę KBWE na całym kontynencie, nie zawężając jej do
rozwiązywania sytuacji kryzysowych w jego części środkowej i wschodniej oraz nie pozostawiając
enklawy zachodniej wyłącznie pod osłoną zachodnich struktur bezpieczeostwa. Ostry sprzeciw
Rosji na „szczycie" budapeszteoskim uniemożliwił konsens w sprawie Bośni i Hercegowiny.
Prowadzona od grudnia 1994 r. i wywołująca oburzenie w świecie okrutna wojna przeciw
Czeczenom spowodowała przyjazd misji rozpoznawczej OBWE do tej republiki, na co Rosja
wyraziła zgodę pod koniec 1995 r. Misja stwierdziła, że w Czeczenii „prawa człowieka zostały
brutalnie pogwałcone przez obie strony" i że konieczne jest zawieszenie broni. Misja nie została
jednak wpuszczona do Inguszetii i Degestanu, gdzie mogłaby rozmawiad z uciekinierami. Wyni-

576
ki misji Stała Rada OBWE w Wiedniu uznała (3II1995 r.) za niezadawalające. Po tej ocenie i po
nacisku Unii Europejskiej Moskwa zgodziła się (9 III) na obecnośd w Czeczenii stałej misji
obserwatorów OBWE. Po proklamowaniu wojny partyzanckiej przeciwko Rosjanom przez gen.
Dżohara Dudajewa (III 1995 r.) misja OBWE pesymistycznie oceniała możliwośd pokojowego
rozwiązania kryzysu czeczeoskiego i szansę na militarne rozstrzygniecie konfliktu. W kwietniu
zainstalowano w Groźnym Stałe Przedstawicielstwo OBWE, które miało pomóc w zorganizowaniu
demokratycznych wyborów i przygotowaniu konstytucji w warunkach pokoju. Długotrwała wojna
uniemożliwiła realizacje założonych celów, chociaż misja prowadziła u siebie wiele rozmów z
przedstawicielami stron walczących. Zgromadzenie Parlamentarne OBWE w Ottawie (8-10 VII)
poświeciło tej wojnie dużo uwagi, Jelcyn w grze przedwyborczej proponował (13 V 1996 r.)
zwiększenie roli OBWE w Czeczenii, zaś przedstawiciele OBWE uczestniczyli w pozorowanym
dialogu rosyjsko-czeczeoskim w Moskwie.
Pod koniec Spotkania Budapesztaoskiego KBWE konflikt narodowościowy wybuchł na
Krymie. Ukraina zażądała przysłania misji KBWE, która ustanowiła swój oddział w Sym-
feropolu. Trudnośd polegała na tym, że miała ona zaufanie Kijowa, ale była niechętnie przyjmowana
przez zdominowane przez Rosjan autonomiczne władze Krymu. Misja nie mogła ingerowad w
sporne prawa własności, a tym bardziej w porachunki międzymafijne. Doradzała jedynie
uregulowanie rozdziału kompetencji miedzy paostwem ukraioskim a krymską autonomią, co
ostatecznie po roku zrealizowano, głównie dzięki roztropności Kijowa.
Pierwszym z większych przedsięwzięd OBWE w 1995 r. była, zwołana na zasadzie „planu
Balladura", druga konferencja paryska (20-21 III), na której 52 paostwa członkowskie OBWE już
pierwszego dnia przyjęły Plan Stabilności w Europie. Miało to byd -jak powiedział Juppe -
pierwsze „dwiczenie Unii Europejskiej z dyplomacji prewencyjnej". Pakt, który zobowiązał
sygnatariuszy do przestrzegania nienaruszalności granic, utrzymania dobrosąsiedzkich stosunków i
respektowania praw mniejszości, był adresowany przede wszystkim do paostw Europy
Środkowej i Wschodniej. W założeniu zmierzał bowiem do zapobiegania i likwidowania kon-
fliktów miedzy kilku paostwami byłego bloku wschodniego na tle kwestii mniejszości narodowych
i przebiegu granic. Zarazem służył oczyszczeniu przedpola dla rozszerzania Unii Europejskiej,
zapobiegając wnoszeniu przez kandydatów do struktur zachodnich bagażu spraw nieu-
regulowanych w ich stosunkach wzajemnych. Paryż zręcznie zaproponował posłużenie się do
tego celu forum OBWE, które było najmniej kontrowersyjne i miało atut paneuropejskości.
W tym kontekście w przeddzieo podpisania Paktu o Stabilności w Europie zawarto w
Paryżu dwustronny traktat o dobrosąsiedzkich stosunkach między Węgrami a Słowacją, z
ratyfikacją którego związano następnie trudności interpretacyjne (Bratysława uznała prawa
indywidualne Węgrów, ale nie chciała zaakceptowad praw zbiorowych). W tymże kontekście na
samej konferencji premier Rumunii zapewnił, że jego rząd zawrze podobny traktat z Węgrami. Na
tle innych najlepiej wypadła Polska, która już wcześniej wypełniła wszystkie wymogi OBWE i
Paktu o Stabilności w Europie.
Pakt -jak to zapowiedział Balladur na otwarciu konferencji paryskiej -miał również sprzyjad
„określeniu nowego związku kwestii bezpieczeostwa, a zapewne i zaufania z Rosją". Nad
trwałością Paktu i załączonej do niego setki dobrosąsiedzkich układów między paostwami Europy
Środkowej i Wschodniej miała czuwad OBWE, co bardzo odpowiadało Moskwie, która zamierzała
wykorzystad ten Pakt przeciwko NATO. Świadczył o tym fakt, że niebawem na posiedzeniu
Wysokiej Rady OBWE w Pradze (31 III) w dyskusji na temat modelu bezpieczeostwa na naszym
kontynencie delegacja rosyjska opowiedziała się za stworzeniem „jednolitej przestrzeni
bezpieczeostwa, stabilności i współpracy". Jednakże słabośd powyższych postulatów

577
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

i uzgodnieo polegała na tym, że decyzje OB WE, podobnie jak KBWE, miały charakter deklara-
tywny, a nie obligatoryjny.
Po podpisaniu Paktu Stabilności w Europie OBWE ożywiła działalnośd w zakresie kontroli
zbrojeo i współpracy z innymi organizacjami europejskimi. Zachęcała Ukrainę, Białoruś i
Rosje do podpisania porozumienia o „otwartym niebie" i dołączenia w ten sposób do 20 paostw,
które uczyniły to wcześniej. OBWE zaakcentowała w ramach/porozumienia (IV 1995 r.) procedury
śledzenia aktywności wojskowej w Europie Wschodniej przez specjalny samolot z załogą
niemiecką (Tu-154 M), który miał wykonywad 12 lotów rocznie. Pierwszy przewodniczący Rady
Ministerialnej OBWE, węgierski minister Laszlo Kovacs wraz z przewodniczącym Rady UE,
francuskim ministrem Alainem Lamassoure'm, spotkali się z Komitetem Ministrów Rady Europy
(l l V), aby przedyskutowad sposoby uniknięcia dublowania wysiłków trzech organizacji. Na
spotkaniu dostrzeżono następujące możliwości współpracy wzajemnej: integrowanie nowych
demokracji (zwłaszcza republik byłego ZSRR) z europejskim systemem prawnym; ochrona
mniejszości narodowych oraz walka z nietolerancją, rasizmem, antysemityzmem i ksenofobią;
przyjmowanie do Rady Europy paostw aplikujących o członkostwo; budowa środków zaufania;
walka z narkomanią i nielegalnym handlem narkotykami. Za podstawową zasadę działania OBWE
uznała tworzenie sieci wzajemnie zależnych i komplementarnych struktur oraz eliminowanie starych
podziałów w Europie. Służyło temu zwoływane dwa razy do roku Forum Ekonomiczne OBWE (IV
odbyło się w Pradze pod koniec marca 1996 r.)
Od jesieni 1995 r. paostwa NATO łagodziły postawę wobec Rosji. Pakt zgodził się (19IX) na
częściową rewizję traktatu CFE, następnie zaproponował (22IX) formułę takiego przeredagowania
jego art. V, aby umożliwid Rosji zwiększenie liczby wojsk i broni ciężkiej na flance południowej
(Kaukaz), ale odmówid podobnego zwiększenia na flance północnej (okręg petersburski). Ceną
miały byd dodatkowe inspekcje innych paostw, a zwłaszcza zaniepokojonej Turcji. Ponieważ
traktat CFE był owocem procesu paneuropejskiego, „16" NATO zwróciła się do pozostałych
sygnatariuszy CFE z propozycją uregulowania tej kwestii na konferencji przeglądowej CFE w
Wiedniu (17 XI), zorganizowanej pod auspicjami OBWE. Na konferencji tej z satysfakcją
stwierdzono, że w ciągu 5 lat obowiązywania traktatu zniszczono w Europie ponad 50 tyś.
czołgów, samolotów, armat, helikopterów i innego uzbrojenia. Rosja pozostała największym
paostwem, które nie zameldowało o likwidacji nadwyżek konwencjonalnego sprzętu bojowego.
Pewne problemy z traktatem miały: Armenia i Azerbejdżan ze względu na trwający (mimo rozmów
w Helsinkach pod auspicjami OBWE) spór o Górski Karabach; Ukraina ze względu na
niewyjaśniony status Floty Czarnomorskiej i toczący się o nią spór z Rosją; Białoruś zapowie-
działa zrealizowanie CFE w ciągu czterech miesięcy. Uzbekistan, Kazachstan i Turkmenistan nie
dostosowały swego uzbrojenia do wymagao CFE nawet do kooca 1995 r.
W rezultacie intensywnych negocjacji w ramach Wspólnej Grupy Konsultacyjnej 30 paostw
zdołało jednak w dniu rozpoczęcia konferencji przeglądowej CFE przyjąd zasady, wedle których
miano dokonad zmian art. V tego traktatu. Postanowiono przychylid się do postulatów Rosji i
na razie uznad zwiększenie przez nią ilości broni na obu flankach ponad zobowiązania
traktatowe. Jednakże na kolejnej konferencji przeglądowej (15-31 V 1996 r.) oskarżono Rosję o
naruszenie traktatu. Dopiero w ostatnim dniu - na krótko przed wyborami prezydenckim w
Rosji - zakomunikowano, że Moskwa otrzymała dodatkowo 3 lata na likwidację części
uzbrojenia w rejonach flankowych oraz nowe pułapy uzbrojenia dopuszczone przez traktat.
Skorygowano też limity uzbrojenia dla armii paostw powstałych po rozpadzie ZSRR.
Pod koniec rocznego przewodnictwa węgierskiego Rada Ministerialna OBWE na swym 5
posiedzeniu obradowała w Budapeszcie (7-8 XII) nad oceną postawionego przed rokiem zada-

578
nią bycia głównym europejskim forum rozwiązywania konfliktów europejskich. Wiadomo było, że
Armenia i Azerbejdżan odmówiły stosowania zasady „najpierw OB WE"; również w sprawie
konfliktu bośniackiego zasada ta została na papierze z winy stron konfliktu i samej OBWE.
Dopiero konferencja w Dyton powierzyła OBWE przygotowanie wyborów w Bośni i Hercego-
winie, ochronę praw człowieka i mniejszości po wyborach, kontrolę przemieszczania się oddziałów
należących do stron konfliktu oraz zapobieganie ponownej militaryzacji krajów byłej Jugosławii;
Rada Ministerialna oceniła, że dobre wywiązanie się z tych trudnych zadao mogłoby
odbudowad prestiż OBWE.
Rada Ministerialna zaakceptowała inicjatywę Szwecji goszczenia międzynarodowego
spotkania ekspertów w sprawach wyborów w Bośni i Hercegowinie, ich przygotowania, orga-
nizacji i kontroli przebiegu. Przyjęła też inicjatywę, aby pod auspicjami OBWE zwoład do Bonn
spotkanie inicjujące proces budowy zaufania i bezpieczeostwa oraz kontroli zbrojeo na podstawie
Paktu Stabilności w Europie. Upoważniła także Urzędującego Przewodniczącego OBWE do
wyznaczenia po odpowiednich konsultacjach specjalnego przedstawiciela do organizacji i pro-
wadzenia regionalnej kontroli zbrojeo na Bałkanach pod auspicjami Forum KBWE dla Współpracy
na Rzecz Bezpieczeostwa. Stałą Radę upoważniono także do przygotowania do połowy stycznia
1996 r. budżetu na realizację zadao związanych z wdrażaniem porozumienia pokojowego w Bośni i
Hercegowinie.
Osiągnięciem budapeszteoskiego posiedzenia Rady Ministerialnej OBWE było przyjęcie (8
XII) dokumentu „Model wspólnego i wszechstronnego bezpieczeostwa dla Europy XXI wieku:
nowa koncepcja na nowy wiek". Był to rezultat rocznych dyskusji po „szczycie" budape-
szteoskim, a zarazem zapowiedź kontynuacji prac nad identyfikacją poszczególnych wyzwao i
niebezpieczeostw oraz efektywnego dostosowania do nich mechanizmów OBWE na „szczycie"
lizbooskim w 1996 r. Za podstawę tych prac Rada uznała rozwijanie wspólnego bezpieczeostwa przy
pomocy koncepcji wszechstronnego i kooperacyjnego bezpieczeostwa oraz jego niepodzielności.
Zobowiązała też Urzędującego Przewodniczącego i pozostałe ogniwa OBWE, w tym nowy
Komitet Modelu Bezpieczeostwa, do organizowania szerokich dyskusji i seminariów przed
„szczytem" w Lizbonie.
W ramach realizacji podjętych zadao OBWE zorganizowała w Wiedniu konferencje, która w
ciągu pół roku (od 51) zastanawiała się nad doprowadzeniem do militarnej równowagi pomiędzy
paostwami powstałymi po rozpadzie byłej Jugosławii. Za punkt wyjścia przyjęto traktat CFE z
1990 r. Postanowiono utworzyd misje łącznikowe między dowództwami sił zbrojnych dawnych stron
konfliktu; na ich siedzibę wyznaczono Sarajewo. Następnie przystąpiono do wymiany informacji o
arsenałach broni ciężkiej. Na tym tle nasunął się wniosek, że redukcji arsenałów powinny dokonad
Chorwacja i nowa Jugosławia, zaś Bośnia i Hercegowina mogłyby się dozbroid.
W imię ochrony praw człowieka i wolności obywatelskich Urzędujący Przewodniczący
OBWE, szwajcarski minister Havio Cotti, który otrzymał od obserwatorów wyborów parlamen-
tarnych w Albanii (26 V 1996 r.) liczne dowody ich nieprawidłowego przebiegu, wezwał natychmiast
władze w Tiranie, aby „dla dobra demokratycznej równowagi" powtórzyły wybory w niektórych
częściach kraju. Pod naciskiem opinii międzynarodowej władze albaoskie zrealizowały ten postulat,
częściowo i z manifestacyjną niechęcią, zadając kłam swej demokratycznej frazeologii. Jeszcze
trudniejsza próba czekała obserwatorów OBWE w zniszczonej wojną Bośni i Hercegowinie (14IX
1996 r.), gdzie organizacja postanowiła odwiedzid wszystkie lokale wyborcze i na długo przed
wyborami kompletowała grupy obserwatorów.
Oprócz działao i inicjatyw paneuropejskich początek lat dziewięddziesiątych przyniósł
też transeuropejskie inicjatywy, które wiązały tylko niektóre obszary z obu stron linii dawnych

579
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

podziałów kontynentu. Pierwszą stanowi próba budowy „osi" Paryż-Bonn-Warszawa, za-


początkowana spotkaniem szefów dyplomacji, Polski, Francji i RFN w Weimarze (28-29 VIII
1991 r.). Oprócz konsultacji na aktualne tematy (np. konsekwencji puczu sierpniowego w Mo-
skwie, wycofania wojsk ZSRR ze wschodnich Niemiec i z Polski czy uznania niepodległości
Litwy, Łotwy i Estonii) ministrowie Krzysztof Skubiszewski, Roland Dumas i Hans Dietrich
Genscher podpisali 10-punktową Deklarację Weimarską. Opowiedzieli się w niej za rozwojem
stosunków i współpracy w skali całej Europy oraz poszczególnych regionów. Wskazali na
szczególne znaczenie współpracy przygranicznej, zarówno ugruntowanej już między Francją a
Niemcami, jak i rodzącej się na pograniczu polsko-niemieckim. Podkreślili znaczenie NATO, UZE
i Wspólnoty Europejskiej dla stabilizacji całej Europy i jej bezpieczeostwa. Uznali, iż bilateralne
traktaty polityczne mają duże znaczenie dla kształtowania pokojowego ładu europejskiego. Francja i
Niemcy opowiedziały się za szybkim zawieraniem układów stowarzyszeniowych Polski i innych
krajów Europy Środkowo-Wschodniej ze Wspólnotą Europejską. Ministrowie postanowili
spotykad się regularnie przynajmniej raz do roku.
Spotkanie weimarskie było zbiorowym gestem pod adresem każdego z reprezentowanych
tam paostw. Dla Paryża oznaczało ono cząstkową kontynuację i konkretyzację koncepcji
Mitteranda. Dla Bonn stanowiło wyraz uznania postblokowej inicjatywności RFN na scenie eu-
ropejskiej. Dla Polski stanowiło wyraz uznania i moralnego poparcia jej przemian i nowej roli na
kontynencie. Podobny wydźwięk i znaczenie miały następne spotkania „trójki weimarskiej" oraz
seminaria organizowane w jej ramach. Najbardziej spektakularne było spotkanie trzech prezy-
dentów w Gdaosku z okazji nadania Franęois Mitterandowi i Richardowi von Weizsaekerowi
doktoratów honoris causa (21IX 1993 r.). Mieli oni okazję wygłoszenia optymistycznych ocen na
temat przyszłości Europy i Polski oraz udzielenia ostrożnego poparcia prezydentowi Wałęsie. W
trakcie trzeciego spotkania ministrów „trójki" w Warszawie (11-12 XI 1993 r.) poparcie dla Polski
(zwłaszcza w sprawach szybszego wejśCia do NATO i Unii Europejskiej) było raczej
wstrzemięźliwe, chociaż wszyscy wypowiadali się za rozwojem trójstronnej współpracy w różnych
dziedzinach i za stowarzyszeniem Polski z UZE.
3 marca 1994 r. spotkali się w Paryżu ministrowie obrony „trójki weimarskiej", aby
przedyskutowad plany przeprowadzenia wspólnych dwiczeo oraz przystąpienia polskich jednostek
do brygady francusko-niemieckiej. Na spotkaniu w Warszawie (VII 1994 r.) ustalili już (18 VII)
wspólne manewry na jesieo we Francji i zaplanowali następne, a także powołali wspólną grupę
roboczą do spraw techniki i technologii wojskowej oraz postanowili podjąd badania nad doktrynami
wojskowymi. Do pierwszych dwiczeo trójstronnych doszło (X 199 r.) na poligonie Larzac w
południowej Francji, gdzie dwiczono ochronę konwojów humanitarnych w operacjach pokojowych.
Balladur wysunął (l IX 1994 r.) ideę spotkao szefów rządów Grupy Weimarskiej, aby dys-
kutowad wspólne projekty polityczne, mówił to jednak tylko do dyplomatów francuskich. Tym-
czasem w bawarskim mieśCie Bamberg (14-15IX) szefowie dyplomacji Francji i Niemiec udzielili
poparcia staraniom Polski o członkostwo w UE oraz zadeklarowali, że oba paostwa będą
występowad na rzecz udzielania jej aktywnej pomocy dla sprostania warunkom przystąpienia do
UE, m.in. poprzez inwestycje infrastrukturalne. Obiecali też poprzed dążenia Warszawy do zbliżenia
z NATO i UZE.
Następne spotkanie trójstronne w Warszawie (12 XI) zakooczyło się pogłębioną wspólną
deklaracją, w której zawarto propozycje nadania paostwom stowarzyszonym z UE podobnego
statusu w UZE oraz zacieśnienia ich współpracy z NATO „jako naturalnego uzupełnienia ich
coraz ściślejszej współpracy z UE w perspektywie przyszłego przystąpienia". Spotkanie trzech

=510
szefów dyplomacji w Paryżu (26 X 1995 r.) przyniosło z kolei deklaracje, w której zapropono-
wano, aby rozmowy „15" z Polską na temat przystąpienia do UE rozpoczęły się natychmiast po
zakooczeniu konferencji międzyrządowej, bez czekania na ratyfikację jej wyników (podobnie jak
negocjacje z Cyprem i Maltą). Deklaracja zapowiedziała też utworzenie w Warszawie fran-cusko-
polsko-niemieckiego instytutu kultury, regularne konsultacje między trzema resortami spraw
zagranicznych oraz powołanie trójstronnej komisji w sprawie szybszego włączenia Polski do
UE. Wizyty inauguaracyjne prezydenta Kwaśniewskiego w Bonn, Berlinie i Paryżu podkreślały -jak
to stwierdził Kinkel (5II1996 r.) - znaczenie Trójkąta Weimarskiego „jako bazy orientacji
politycznej trzech naszych krajów".
Po 3 latach przerwy odbyło się w Warszawie (28 V 1996 r.) drugie spotkanie przewodniczących
komisji spraw zagranicznych parlamentów paostw Grupy Weimarskiej. Poparli oni proces
wszechstronnej integracji europejskiej, opowiedzieli się za silną Unią Europejską oraz podkreślili
wkład do niej Polski w postaci stabilizacji, dobrych stosunków z sąsiadami i woli utrwalania
zdobyczy demokratycznych. Następne spotkanie przewidziano za rok w Paryżu.
Latem 1996 r. z inicjatywy Polski upubliczniona została idea sformowania wraz z Ukrainą i
Białorusią nowego ugrupowania konsultacyjnego. Na spotkaniu w Brześciu (20 VII) z szefami
dyplomacji Ukrainy i Białorusi minister Rosati zaproponował kontynuację spotkao w formie
„Trójkąta Brzeskiego".
Przedsięwzięcie transeuropejskie, ściślej - euroazjatyckie, podjęła również Turcja. Po
usamodzielnieniu się muzułmaoskich republik azjatyckich byłego ZSRR i w obawie przed prze-
nikaniem na ten obszar fundamentalizmu iraoskiego, Ankara chciała bowiem spełniad rolę łącznika
między euroatlantyckim Zachodem a euroazjatyckim Wschodem. Geograficznie, historycznie i
kulturowo Turcja od dawna znajdowała się przecież na styku świata zachodniego i wschodniego;
uczestniczyła także w zachodnich i wschodnich organizacjach międzynarodowych.
Pod koniec kwietnia 1992 r. premier Sulejman Demirel odbył podróż po republikach Zakau-
kazia i Azji Środkowej, w czasie której obiecywał muzułmaoskim paostwom WNP pomoc w
pokonywaniu trudności gospodarczych. Prezydenci Kazachstanu, Uzbekistanu, Turkmenista-nu,
Kirgistanu i Iranu, a także premierzy Turcji i Pakistanu na dwudniowym „szczycie" Organizacji
Współpracy Gospodarczej ustalili następnie nowe zasady współpracy politycznej i gospodarczej
w regionie. W Aszchabadzie podpisano cały pakiet porozumieo dotyczących wspólnej polityki
gospodarczej (m.in. budowy naftociągów, gazociągów i linii kolejowych), wspólnej polityki
celnej, a także kultury i turystyki (10 V 1992 r.). Chociaż w następnych tygodniach propaganda
iraoska zaczęła oskarżad Turcję o ekspansjonistyczną politykę (m.in. angażowanie się po stronie
Azerbejdżanu w konflikcie z Armenią o Górski Karabach) i destabilizację regionu, efektywniejszą
okazała się dyplomacja turecka, która doprowadziła do instytucjonalizacji współpracy w strefie
czarnomorskiej. Po odpowiednich przygotowaniach w malowniczej scenerii suł-taoskiego pałacu
Ciragan nad brzegiem Bosforu doszło do podpisania Deklaracji Stambulskiej (25 VI1992 r.).
Podpisy złożyli zebrani w Stambule szefowie paostw i rządów 11 krajów: Turcji, Grecji, Rosji,
Ukrainy, Bułgarii, Rumunii, Mołdawii, Armenii, Azerbejdżanu i Gruzji oraz (dokooptowanej w
ostatniej chwili) Albanii. Sygnatariusze dokumentu postanawiali tworzyd Czarnomorski Region
Gospodarczy i przyjęli w tym celu 18-punktowy program wzajemnej współpracy w duchu
KBWE. Zwrócono w nim uwagę na zagadnienia transportu, komunikacji, przemysłu,
rolnictwa, energetyki, ochrony środowiska, bankowości, ceł i wiz. Ankara chciała wzorowad to
przedsięwzięcie na EWG, ale mimo dwuletnich konsultacji z Moskwą nie uzyskała jej zgody na
zapis tego rodzaju. Przy okazji uczestnicy „szczytu" czarnomorskiego podpisa-

581
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

li też Deklarację Bosforską, w której wyrazili „pragnienie rozwiązywania konfliktów w sposób


pokojowy".
Kiedy okazywało się, że postradzieckie paostwa islamskie będą skłonne wzorowad się raczej na
tureckim modelu paostwa świeckiego niż na teokratycznym Iranie, Ankara rozwinęła dalsze
inicjatywy w duchu Deklaracji Stambulskiej. Prezydent Turgut Ózal zaprosił przywódców pięciu
tureckojęzycznych paostw WNP (Azerbejdżanu, Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu i
Uzbekistanu) na spotkanie w Ankarze (30-31 XI1992 r.)- Zaproponował utworzenie wspólnej
strefy wolnego handlu (zniesienie barier celnych, swobodny przepływ ludzi, dóbr i kapitału) i
regionalnego banku inwestycyjnego. Była to propozycja do przemyśleo i długofalowych działao. Z
kolei minister spraw zagranicznych zaprosił wkrótce szefów dyplomacji 11 sygnatariuszy
Deklaracji Stambulskiej do Beldibi nad Morzem Śródziemnym (10-11 XII 1992 r.), gdzie prze-
konywał ich o możliwości rozładowania napięd i konfliktów w regionie poprzez współpracę
gospodarczą. Na drugim spotkaniu w Stambule (17 VI1993 r.) ministrowie postanowili utworzyd
w stolicy Turcji sekretariat, który ma zajmowad się promocją handlu w całym regionie. Z kolei
na spotkaniu w Sofii (10 XII 1993 r.) postanowili utworzyd w 1994 r. Czarnomorski Bank
Gospodarczy i Handlowy z siedzibą w Salonikach oraz wyznaczyd na jego szefa przedstawiciela
Turcji. Uruchomienie banku odwlekało się, gdyż w ciągu dwóch lat Rosja i Ukraina nie
ratyfikowały układu integracyjnego, a częśd spośród 11 krajów nie wpłaciła uzgodnionych kwot.
Turcja próbowała ograniczyd żeglugę wielkich tankowców z ropą naftową przez Bosfor i
Dardanele, ale napotkała ostry sprzeciw Moskwy; chodziło nie tyle o bezpieczeostwo w
cieśninach, ile o kontrolę nad eksportem ropy z Azerbejdżanu, Kazachstanu i Turkmenistanu.
Zamknięcie cieśnin dla tankowców Rosji i innych paostw WNP dawałoby Turcji szansę budowy
ropociągów przez swoje terytorium, umożliwiając czerpanie zysków z opłat tranzytowych i po-
siadanie potężnego atutu politycznego. Moskiewskie MSZ oświadczyło (5 VI1994 r.), że Rosja nie
zgodzi się z jednostronną rewizją przez Turcję konwencji z Montreux z 1936 r. Jednocześnie
Moskwa ostrzegała rządy i firmy paostw, które zamierzały uczestniczyd w eksploatacji złóż ropy w
obrębie szelfu Morza Kaspijskiego, że nie uzna żadnego zawartego bez jej zgody porozumienia na
ten temat. Przeciwko takim porozumieniom Moskwa inspirowała zamachy stanu w Baku (w 1993
r. obalony został prezydent Abulfaz Elczibej, a w marcu 1995 r. chciano obalid prezydenta Gajdara
Ali Alijewa).
Rosyjsko-turecka rywalizacja w strefie Kaukazu, amerykaoskie embargo wobec Iranu,
przedłużający się z winy Rosji konflikt o Górski Karabach i wojna w Czeczenii komplikowały
wybór tras przyszłych ropociągów. We wrześniu 1994 r. rząd Azerbejdżanu zawarł kontrakt, w
którym międzynarodowe konsorcjum (czterech firm amerykaoskich, dwóch brytyjskich oraz po
jednej tureckiej, norweskiej i saudyjskiej) zobowiązały się zainwestowad ponad 7 mld USD w
eksploatację zasobów azerbejdżaoskiej ropy naftowej z Morza Kaspijskiego. Kontrakt z
Kazachstanem sięgnął 20 mld USD. Do transportu tej ropy nie wystarczał jedyny ropociąg rosyjski z
Baku do portu w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym. Na początku 1995 r. Stany Zjednoczone
poparły projekt budowy ropociągu z Azerbejdżanu przez terytorium Armenii lub Gruzji do
tureckiego portu Ceyhan-Yumurtalik nad Morzem Śródziemnym. Wiceminister energii USA
przeprowadził (IV 1995 r.) na ten temat rozmowy w Kazachstanie, Turkmenistanie,
Azerbejdżanie, Gruzji, Armenii i Turcji; pod jego naciskiem Azerbejdżan unieważnił podpisany
kilka dni wcześniej układ o udziale Iranu w kontrakcie naftowym.
Wybór trasy ropociągu przez Armenię specjaliści uznali za najbardziej ekonomiczny,
ale i ze względu na konflikt o Górski Karabach za najbardziej niebezpieczny. Trasa przez
Gruzję wymagałaby ze względu na walki mafijne w tym kraju gwarancji bezpieczeostwa ze

582
strony prezydenta Eduarda Szewardnadze. Rosja nalegała na wybór trasy Baku-Noworosyjsk, lecz
Azerbejdżan, który jako jedyny członek WNP nie miał na swoim terytorium wojsk rosyjskich,
chciał wyzwolid się spod kurateli Moskwy i wykazywał niedogodności tej trasy. Moskwa
argumentowała, że kontrakt w sprawie eksploatacji bogactw Morza Kaspijskiego jako jeziora
musi byd uzgodniony ze wszystkimi paostwami basenu (gdyby uznad je za morze, Azerbejdżan
miałby swobodę eksploatacji swojego szelfu). Rodzajem wsparcia Azerbejdżanu przez Turcję
było podpisanie przez Alijewa i premier Tansu Ciller w Baku (12 VII 1995 r.) memorandum o
odroczeniu na 2 lata spłat pożyczki 250 min USD z 1992 r.; strony postanowiły także zbadad
możliwości tworzenia spółek azersko-tureckich. Turcja wyraziła gotowośd kupowania całej ropy z
Morza Kaspijskiego, o ile będzie ona przesyłana przez terytorium Gruzji.
Ankara postępowała zgodnie z ustaleniami NATO i nie chciała drażnid Moskwy, jednakże
zabiegała, aby ropociągi przebiegały przez jej terytorium. Wiązałoby to kraje tureckojęzycz-ne z
Ankarą i pomagało im uniezależniad się od Moskwy. Tendencja ta znalazła wyraz w Biszkeku (28
VIII 1995 r.) na trzecim „szczycie" paostw tureckojęzycznych: Kirgistanu (Askar Akajew),
Kazachstanu (Nursułtan Nazarbajew), Uzbekistanu (Isłam Karimow), Turkmenistanu (Saparmu-rad
Nijazow), Azerbejdżanu (Gajdar Alijew) i Turcji (Sulejman Demirel). Podpisana przez szes'ciu
prezydentów w stolicy Kirgistanu deklaracja mówiła o współpracy gospodarczej i zwalczaniu ter-
roryzmu oraz o zapobieganiu handlowi narkotykami i bronią, akcentowała potrzebę tranzytu przez
Turcję ropy i gazu z Azerbejdżanu, Kazachstanu i Turkmenistanu, a także wypowiadała się za
uregulowaniem regionalnych konfliktów w Tadżykistanie, Afganistanie i Bośni.
Pod wpływem zabiegów Moskwy międzynarodowe konsorcjum do eksploatacji ropy
azerskiej zaproponowało władzom tego kraju (9 X 1995 r.) wybór dwóch niezależnych od
siebie tras ropociągów: z Baku przez Czeczenię do Noworosyjska oraz z Baku przez Gruzję do
Batumi i Turcji. W tę sprawę zaangażowała się Unia Europejska, która zwołała do Brukseli
(26-27 XI) konferencję przedstawicieli producentów, firm transportowych oraz odbiorców ropy i
gazu z paostw b. ZSRR; postanowiono w ramach pomocy technicznej UE powoład wspólną
grupę roboczą, która opracuje projekty odpowiednich rurociągów interesujących kraje UE jako
odbiorców nośników energii i dostarczycieli środków inwestycyjnych. Azerbejdżan nie chciał
jednak udzielid Turcji gwarancji na 250 min USD zaangażowane w budowę ropociągu przez
terytorium tureckie, dlatego turecki koncern wycofał się (13 V 1996 r.) z propozycji finansowania
budowy ropociągu azerbejdżaoskiej ropy przez terytorium Gruzji nad Morze Czarne. Tego
samego dnia Azerbejdżan odstąpił Iranowi 10% swoich udziałów w projekcie zagospodarowania
złóż ropy naftowej na szelfie Morza Kaspijskiego.
Wiosną 1996 r. Moskwa powróciła do koncepcji traktowania Morza Kaspijskiego jako
jeziora i obowiązkowego uzgadniania eksploatacji jego bogactw przez wszystkie paostwa basenu.
Primakow nakłonił szefów dyplomacji Kazachstanu, Turkmenistanu, Azerbejdżanu i Iranu do
nowego określenia statusu Morza Kaspijskiego. Proponował powołanie specjalnego organu
międzynarodowego, który zajmowałby się kontrolą bogactw naturalnych akwenu. Dośd łatwo
zyskał dla tej propozycji przychylnośd Iranu i Turkmenistanu, które zacieśniały stosunki wza-
jemne, czego wyrazem było uroczyste otwarcie przez ich prezydentów (13 V) w iraoskim Me-
szhed szlaku kolejowego, nazwanego „nowym jedwabnym szlakiem", gdyż miał on łączyd Chiny ze
Stambułem, Zatoką Perską i Europą. Natomiast Azerbejdżan i Kazachstan domagały si?
zastosowania reguł morskich, a w konsekwencji podziału obszaru morza na sektory narodowe i
nieograniczonego prawa paostw nadbrzeżnych do eksploatacji jego bogactw.
W sporze o trasy ropociągów dyplomacja rosyjska nakłoniła Grecję i Armenie do pod-
pisania porozumienia o współpracy wojskowej (18 VI), które Turcja oceniła jako „wrogie

583
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

posuniecie ze strony Grecji". Zmniejszało ono szansę Turcji na przyciągniecie tranzytu kaspijskiej
ropy, chociaż dyplomacja amerykaoska popierała od początku opcje turecką trasy ropociągu.
Niebawem Rosja zawarła z Bułgarią i Grecją porozumienie o projekcie budowy drogi dla
tankowców z Noworosyjska do Burgas oraz ropociągu z Burgas do greckiego portu nad Morzem
Egejskim. W ten sposób instytucjonalizowała się nowa rywalizacja rosyjsko-turecka wokół cieśnin
czarnomorskich.
Dla ułatwienia transeuropejskich powiązao z Azją praktycznego znaczenia nabrała
deklaracja szefów czterech paostw bałkaoskich (Albanii, Bułgarii, Macedonii i Turcji) w sprawie
autostrady łączącej ich terytoria. Rangę tej deklaracji podkreślał fakt, że podpisano ją w Nowym
Jorku (23 X 1995 r.) w przeddzieo uroczystości 50-lecia ONZ. Autostradę postanowiono
przeprowadzid od portu Durras poprzez Macedonię i Bułgarię do Stambułu i uzgodniono, że
projekt wesprą finansowo Bank Światowy i MFW.
Paneuropejskie i transeuropejskie wysiłki na początku ostatniej dekady XX wieku były za-
kłócane przez konflikty i spory między niektórymi paostwami. Najbardziej krwawe okazały się
konflikty w strefie kaukaskiej i bałkaoskiej, gdzie uciskane od wieków i przemieszane przez dawne
imperia ludy, głównie góralskie, napotykały nadal bariery na drodze do pełnej niezależności. Również
w strefie ustabilizowanej Europy nasiliły się niektóre stare i pojawiły nowe konflikty.
Najstarszy konflikt o Irlandię Północną pociągał coraz więcej krwawych zamachów terro-
rystycznych ze strony katolików i protestantów. Oświadczenie premiera Irlandii, Alberta Rey-
noldsa, iż Republika Irlandii jest gotowa zrewidowad swoje roszczenia terytorialne wobec Ulste-ru (7
XI1993 r.) ułatwiło rozmowy z Londynem. Premierzy John Major i Albert Reynolds podpisali
następnie w Londynie deklarację (15 XII 1993 r.), która obu społecznościom Irlandii Północnej
zapewniała prawo do samostanowienia i stwarzała szansę zakooczenia 25-letniego konfliktu w
Ulsterze. Organizacje ulsterskie nie zajęły jednak wobec tej oferty pozytywnego stanowiska.
Trudnośd polegała na tym, że unioniści protestanccy stawiali przed katolicką partią Sinn
Fein warunek zmuszenia Irlandzkiej Armii Republikaoskiej (IRA) do złożenia broni, zanim przystąpią
do rozmów pokojowych. Londyn starał się zyskad dla tej tezy poparcie rządu amerykaoskiego, ale
bez skutku. Natomiast wizyta przewodniczącego Sinn Fein, Gerry Adamsa, w USA (I 1964 r.)
zyskała rozgłos. Konferencja delegatów Sinn Fein opowiedziała się za pokojem w Irlandii
Północnej, ale pozostawiła samej IRA decyzję co do zaniechania operacji wojskowych i zawieszenia
broni.
Londyn i Dublin ogłosiły wolę rozwijania procesu pokojowego. Przedstawiciele Sinn Fein
wyjaśnili opinii publicznej, że rozejm powinna ogłosid nie tylko IRA, lecz także organizacje
protestanckie i władze brytyjskie. Brytyjczycy odpowiedzieli (11 VIII), że szybko zredukują
swoje wojska w Ulsterze, jeśli IRA udowodni, iż zaprzestanie przemocy. IRA podjęła wyzwanie
Londynu i (l IX) ogłosiła „całkowite przerwanie operacji wojskowych", aby stworzyd
możliwośd „zapewnienia sprawiedliwego i trwałego porozumienia". Clinton zaoferował na-
tychmiast szefom rządów w Londynie i Dublinie udział USA w północnoirlandzkim procesie
pokojowym. Tymczasem rząd brytyjski odniósł się z nieufnością do deklaracji IRA i zwlekał z
rozpoczęciem rozmów z Sinn Fein. Natomiast irlandzki premier Albert Reynolds spotkał się w
Dublinie z Gerry Adamsem (6 IX) i obaj zapowiedzieli „nowy początek" demokratycznych i
pokojowych metod rozwiązywania kwestii ulsterskiej. Pod koniec września Adams odbył niemal
tryumfalną wskutek entuzjastycznego poparcia przez Amerykanów pochodzenia irlandzkiego
dwutygodniową wizytę w USA, gdzie zachęcał Amerykanów do inwestowania w Irlandii
Północnej. Ulsterscy lojaliści ogłosili zawieszenie broni dopiero na swoim zjeździe (13 X).

584
Wstępne rozmowy przedstawicieli Sinn Fein i rządu brytyjskiego odbyły się na zamku Stor-
mont w Belfaście (9 XII) i dotyczyły warunków przejścia do właściwych negocjacji. Następnie
szefowie rządów Zjednoczonego Królestwa i Republiki Irlandzkiej uzgodnili (20 XII) wspólne
opracowanie dokumentu na temat możliwości udziału wszystkich stron konfliktu w rozmowach
pokojowych. Faktycznie ramowy dokument dyskusyjny premierzy obu paostw przyjęli i
ogłosili w Belfaście dopiero 22II1995 r. Wpływy i determinacja irlandzkiej diaspory w USA
sprawiły, że wkrótce po opublikowaniu tego dokumentu Adams udał się w następną tryumfalną
podróż do USA, gdzie w dniu święta narodowego Irlandczyków (17 III) Clinton przyjął go w
Białym Domu. Tymczasem Londyn przeciągał zgodę na rozmowy z Sinn Fein, ponieważ chciał
wymusid na IRA likwidację jej arsenałów.
Oba obozy polityczne w Ulsterze liczyły, że impas w procesie pokojowym pomoże przełamad
mający po części irlandzki rodowód Clinton, który przybywał z wizytą (29 XI) do Wielkiej
Brytanii i obu części Irlandii. Wizyta ta spowodowała „nasilenie zabiegów dyplomatycznych" i
w ostatnią noc przed jej rozpoczęciem szefowie rządów Irlandii i Wielkiej Brytanii przełamali
impas. John Major i John Bruton w podpisanym w Londynie porozumieniu przyjęli tzw.
dwutorową inicjatywę: ustalili rozpoczęcie rozmów „okrągłego stołu" z udziałem wszystkich
partii politycznych Ulsteru (łącznie z Sinn Fein) a zarazem postanowili powoład pod przewo-
dnictwem amerykaoskiego senatora George'a Mitchella komisję międzynarodową dla opraco-
wania zasad rozbrajania ugrupowao paramilitarnych. Clinton wychwalał to porozumienie jako
szansę rozpoczęcia wstępnych negocjacji oraz zapewniał o pomocy gospodarczej dla Irlandii
Północnej.
Międzynarodowa komisja rozpoczęła pracę w Belfaście (16 XII) i obiecała w ciągu miesiąca
wnieśd wkład w proces pokojowy. Anglicy domagali się rozbrojenia organizacji paramilitarnych i
rozpisania wyborów w Ulsterze w celu wyłonienia zespołów negocjacyjnych ze wszystkich
partii. Ugrupowania katolickie odrzucały obie propozycje, które z góry zapewniały przewagę
protestantom. W tej sytuacji 9 lutego 1996 r. IRA oświadczyła, że zrywa trwające od 17 miesięcy
zawieszenie broni, a Gerry Adams wyraził żal z powodu straconej szansy na dialog i negocjacje. Pod
naciskiem opinii publicznej Londyn i Dublin ogłosiły (28 II), że negocjacje okrągłego stołu
rozpoczną się 10 czerwca. Do tego czasu Londyn, który wyłączał Sinn Fein z udziału w rozmowach,
aby wymusid na IRA wznowienie rozejmu, zorganizował zwycięskie dla siebie wybory (30 V) do
Zgromadzenia w Irlandii Północnej (Sinn Fein zdobyła 15-procentowe poparcie). Zapowiedziane
negocjacje rozpoczęły się w zapowiedzianym terminie, ale Anglicy nie dopus'ci-li do nich Sinn
Fein, ponieważ IRA nie wznowiła rozejmu. Tego rodzaju negocjacje „w swoim gronie" nie mogły
zapewnid pokoju w Ulsterze.
Konflikt cypryjski trwał, ponieważ Ateny i rząd cypryjski, oskarżając Turcję o brak woli
wyjścia z impasu, odrzucały propozycję Ankary, aby zasiąśd do wielostronnych rozmów z udziałem
Republiki Tureckiej Cypru Północnego. Osobno wygłaszane deklaracje rozwiązania przybliżyd nie
mogły. Cykliczne krążenie wysłanników sekretarza generalnego ONZ i prezydenta USA między
Ankarą, Atenami i Nikozją sytuacji nie zmieniało. Po wizycie na wyspie Boutrosa Ghali (23 XI
1992 r.) przedstawiciele obu części Cypru podjęli dyskusję w sprawie jego propozycji
sfederalizowania wyspy poprzez stopniową budowę zaufania wzajemnego. Rozmowy toczyły się
jednak z dużymi przerwami.
Turcja chciała mied wpływ na decyzję o przystąpieniu Cypru do Unii Europejskiej,
chociaż sama pozostawała tylko jej członkiem stowarzyszonym. Ankara zagroziła (7 VI
1994) zerwaniem negocjacji cypryjskich, jeśli decyzja taka zostanie podjęta „bez zgody strony
tureckiej". Powołała się przy tym na traktat z 1960 r., na mocy którego Cyprowi nie wolno było

585
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

przystępowad do takich organizacji międzynarodowych, do których nie należą jednocześnie Grecja i


Turcja. W celu nacisku na Ankarę latem 1994 r. rząd grecki wysunął hipotezę o możliwym
rozszerzeniu greckich wód terytorialnych na Morzu Egejskim (z 6 do 12 mil), na co zezwoliła
wchodząca w listopadzie w życie konwencja prawa morza, której Turcja nie podpisała. Zachęcała do
tego również nie uregulowana od prawie 20 lat kwestia podziału Morza Egejskiego, na którym
większośd wysp, nawet położonych blisko wybrzeży Turcji, należy do Grecji. Ankara zagroziła
w odpowiedzi działaniami wojskowymi (5 IX), a następnie przedłużyła czas służby oficerom
swej marynarki i lotnictwa.
Wzrost napięcia między dwoma członkami NATO spowodował wysłanie przez Clinto-na z
listem do premierów obu rządów (15IX) emisariusza, który tłumaczył, że USA od dawna mają w
tym rejonie „interesy, przyjaciół i sojuszników", dlatego starały się budowad zaufanie między
zwaśnionymi sojusznikami. Na dzieo przed wejściem w życie konwencji prawa morza rzecznik
rządu greckiego, wyraźnie pod wpływem Waszyngtonu, oświadczył (15 XI), że jego kraj nie
zamierza skorzystad z możliwości konwencji na Morzu Egejskim. Był to rezultat zarówno rozmów
szefów dyplomacji obu rządów przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, jak też perswazji
partnerów z NATO i UZE.
Nieufnośd między Grecją i Turcją nie zniknęła, o czym świadczył m.in. długotrwały spór o
flagi na niezaludnionych wyspach archipelagu Dodekanezu. Sprzyjał temu nieprzezwyciężony u
Greków kompleks wielusetletniego podporządkowania Grecji i niezagojona rana podziału Cypru.
Nieufnośd podsycały widoczne przejawy solidaryzowania się Greków z partyzantami kurdyjskimi
oraz długotrwałe blokowanie przez Ateny drogi Turcji do UE i unii celnej. W koocu Grecja
uzależniła zatwierdzenie unii celnej (13 II 1996 r.) od ustalenia terminu negocjacji w
sprawie przyjęcia Cypru do UE. Z tego względu dla sojuszników obu członków NATO ten rejon
Europy pozostawał niestabilny, a nawet wywoływał między nimi kontrowersje. Kiedy rząd grecki
odmówił przyjęcia zastępcy amerykaoskiego sekretarza stanu, ponieważ Waszyngton uznał prawa
Turcji do wyspy Imia, Komisja Europejska solidaryzowała się z Grecją. Dopiero rozmowy
telefoniczne prezydenta USA z premierami Grecji i Turcji (koniec stycznia 1996) doprowadziły do
złagodzenia ostrości sporu.
Zewnętrzne perswazje skłoniły Ateny i Ankarę do podjęcia bez warunków wstępnych
rozmów w celu rozładowania napięcia w rejonie Morza Egejskiego. Ministrowie spraw zagra-
nicznych obu paostw zawarli (27 IV 1966 r.) kompromis w sprawie kontynuowania rozmów, a w
ostateczności odwołania się do arbitrażu międznarodowego lub MTS, jak to sugerował Clin-ton.
Wyznaczyli więc czas na pracę ekspertów i postanowili powrócid do sprawy wyspy Imia po dwóch
miesiącach. Następne kontakty doprowadziły do porozumienia w sprawie zawieszenia
wszystkich manewrów wojskowych na Morzu Egejskim (od l VII do l IX 1966 r.) w nadziei, że
ten pierwszy krok pozwoli obu paostwom dojśd do wprowadzenia w życie środków budowy
zaufania. Na przeszkodzie stanął udział premiera islamisty Necmettina Erbakana (20 VII 1966 r.) w
obchodach 22. rocznicy inwazji tureckiej na północną częśd Cypru. W związku z tym, nie bez
wpływu licznej diaspory greckiej w USA, Clinton zapowiedział nową inicjatywę, która miałaby
złagodzid napięcia na linii rozejmu z 1974 r., a następnie doprowadzid do praktycznego rozwiązania
konfliktu.
Pokłosiem rozpadu Jugosławii stał się konflikt międzynarodowy o Macedonię. Grecja nie
chciała uznad jej niepodległości, obawiając się, aby nie wystąpiła ona z roszczeniami do
macedooskich obszarów Grecji i zarazem dowodząc, że nie godzi się na przejęcie tej starogrec-kiej
nazwy przez inne paostwo. Na tym tle Grecja znalazła się w osamotnieniu wewnątrz EWG, która
usiłowała nakłonid ją do uznania Macedonii. Wiosną 1992 r. Grecja dopuściła uznanie

586
Macedonii pod zmienioną nazwą. Waszyngton nalegał bowiem na Ateny, aby uznały Macedonię i
zagroził, że po uznaniu Słowenii, Chorwacji i Bośni-Hercegowiny (7 IV 1992 r.) nie może zwlekad z
uznaniem Macedonii, która spełnia wszystkie do tego warunki. Również Parlament Europejski wezwał
Grecję do uznania Macedonii, zaś Zgromadzenie Unii Zachodnioeuropejskiej wezwało Radę Unii
Europejskiej do „wywierania nacisku na Grecję" (l XII 1993 r.). W kwietniu 1993 r. Macedonia
została przyjęta do ONZ (8 IV), ale pod zmienioną nazwą „Byłej Jugosłowiaoskiej Republiki
Macedonii" i bez flagi. Pod tą nazwą uznawały ją do kooca roku wszystkie (prócz Grecji) paostwa Unii
Europejskiej, a kilkanaście paostw uznało ją jako Republikę Macedonii. USA uczyniły to w roku
następnym (9II1994 r.).
Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości wniosek o wydanie Grecji w
trybie pilnym polecenia, aby zniosła embargo handlowe wobec byłej jugosłowiaoskiej republiki
Macedonii. Trybunał wniosek ten odrzucił (29 VI 1994), co wydłużyło spór. Jednakże bliższe
i dalsze paostwa nawiązywały stosunki dyplomatyczne z Macedonią (np. Węgry i Arabia
Saudyjska uczyniły to 29 VIII). Tymczasem Perry podczas wizyty w Skopje (19 VII) uzgodnił z
macedooskim ministrem obrony Wlado Popowskim powołanie mieszanej komisji do oceny
możliwości współpracy wojskowej obu paostw. Fakt poparcia ze strony Waszyngtonu dał dużo do
myślenia nie tylko Grekom, lecz także Serbom, którzy popierali grecką tezę w sprawie nazwy
Macedonii, zaś serbska cerkiew prawosławna domagała się powrotu na swe łono macedooskiej
cerkwi prawosławnej, grożąc nawet rzuceniem na Macedooczyków anatemy.
Jeszcze przed nawiązaniem stosunków dyplomatycznych podpisano w Skopje (14 XI)
umowę o współpracy wojskowej między USA a Macedonią. Strona amerykaoska zobowiązała się
pozostawid swój batalion w składzie UNPROFOR, które osłaniały granice Macedonii z Albanią i
Serbią. Prewencyjna rola tych sił w przypadku Macedonii okazała się „skuteczna i niejako
modelowa", jak to określił jej prezydent Kiro Gligorov. W tym samym czasie Belgrad podjął
inicjatywę Moskwy i proponował tworzenie „elastycznej konfederacji" o obliczu prawosławnym
(w pierwszej fazie z Federacyjnej Republiki Jugosławii, Macedonii i Grecji, a następnie także z
Bułgarii i Rumunii). Skopje potraktowało tę propozycję jako chęd wywołania nowych konfliktów
i nieufności; Macedonia opowiadała się jednoznacznie za integracją Bałkanów z Europą Zachodnią.
Grecja długo nie podejmowała propozycji Macedonii w sprawie podpisania umowy o
gwarancjach granic na wzór traktatu polsko-niemieckiego. Jej żądanie zmiany nazwy paostwa
Skopje traktowało jako domaganie się rezygnacji z własnej tożsamości, co byłoby „prawdziwym
precedensem w historii narodów i stosunków międzynarodowych". O wrażliwości Aten o nazwę
sąsiedniego paostwa świadczył fakt, że szef dyplomacji greckiej Karolos Papulias odwołał przyjazd na
obchody 50-lecia Oświęcimia, gdzie zginęło przecież 55 tyś. greckich Żydów, tylko dlatego, że
wśród flag paostw, których obywatele byli zgładzeni, miała znaleźd się również flaga Macedonii.
Wkrótce po incydentach na wyspie Imia była to druga tak ostra reakcja międzynarodowa Aten z
powodu flagi.
Ponad dwa lata trwały wysiłki ONZ, aby uregulowad ostry spór proceduralny między
Grecją a Macedonią. Amerykaoskie pośrednictwo niezwykle aktywnego na Bałkanach Richar-da
Holbroke'a pozwoliło obu rządom wyjs'd z twarzą: ministrowie Karolos Papulias i Stevo Crven-kovski
mogli podpisad w nowojorskiej siedzibie ONZ (13 IX 1995 r.) na 7 lat tymczasowe
porozumienie o normalizacji stosunków. Grecja zobowiązała się do uznania suwerenności
Macedonii, do zniesienia trwającej od lutego 1994 r. blokady granicy macedooskiej, otwarcia dla
Macedonii portu w Salonikach oraz poparcia jej wniosków o przyjęcie do OBWE i PdP. Macedonia
zgodziła się zmienid godło paostwowe i jeden z artykułów konstytucji, który mówił

XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie


58
7
o obronie interesów wszystkich Macedooczyków, a wiec i zamieszkałych poza granicami
paostwa. Obie strony uznały istniejące granice jako stałe i niezmienne, potwierdziły ich wzajemną
otwartośd, wyrzekły się roszczeo terytorialnych i zobowiązały się przestrzegad praw człowieka. W
Atenach i Skopje postanowiono otworzyd biura łącznikowe, które miały funkcjonowad do czasu
nawiązania stosunków dyplomatycznych. Na później odłożono natomiast zmianę nazwy paostwa.
W sumie porozumienie nowojorskie było kompromisem i wyrazem dobrej woli obu stron.
Grecji, która od początku była przeciwna rozpadowi dawnej Jugosławii, spór z Macedonią
utrudniał stosunki z partnerami w NATO, UE i UZE, którzy z ulgą powitali podpisanie traktatu.
Unia Europejska natychmiast zapowiedziała, że nawiąże ze Skopje stosunki dyplomatyczne i
rozszerzy współprace, która do tego czasu nie wykraczała poza sferę pomocy humanitarnej.
Porozumienie oceniono jako realizację paryskiego Paktu Stabilności w Europie.
5 października 1995 r. parlament w Skopje podjął decyzję o zmianie flagi i konstytucji.
„Gwiazdę z Wirginy", która była emblematem starożytnych królów Macedonii i została zaliczona
przez Greków do spuścizny helleoskiej, zastąpiono stylizowanym słoocem na czerwonym tle.
Niebawem Grecja zniosła blokadę i embargo na handel z Macedonią, która została też przyjęta
(14 X) do OBWE, Rady Europy i Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Utworzono (17 I 1996 r.)
biura łącznikowe w Skopje i Atenach, które miały pełnid funkcje konsularne. Dla zapobieżenia
rozprzestrzenianiu się na teren Macedonii konfliktu bośniackiego Rada Bezpieczeostwa ONZ
postanowiła (13 II) wysiad dodatkowo do istniejącej tam jednostki UNPROFOR kilkadziesiąt
osób personelu wojskowego. Wreszcie Federacyjna Republika Jugosławii i była Jugosłowiaoska
Republika Macedonii podpisały (8IV) porozumienie o wzajemnym uznaniu się i nawiązaniu
stosunków dyplomatycznych.
Mimo znormalizowania stosunków wzajemnych Grecja przejawiała nadal wrażliwośd na
utrzymywanie się dotychczasowej nazwy Macedonii, która pozostawała jeszcze kwestią otwartą. W
połowie lipca 1996 r. władze greckie przez kilka godzin przetrzymywały na lotnisku na Korfu
samolot macedooski, ponieważ słowo „Macedonia" figurowało w nazwie linii lotniczej. Fakt ten
przypomniał, że wielki spór proceduralny między Grecją i Macedonią w istocie był - i pozostał -
sporem o nazwę.
Spór grecko-albaoski o mniejszości tworzył jeszcze jedno zarzewie konfliktu na Bałka-
nach. W 1994 r. z Grecji, która do 1987 r. była w stanie wojny z Albanią, wypędzono kilkadziesiąt
tysięcy Albaoczyków (spośród około 350 tyś. żyjących tam stale). Po starciach granicznych (IV
1994) i wytoczeniu w Tiranie (VII 1994) procesu o szpiegostwo kilku albaoskim Grekom rząd
grecki postanowił (26 VIII) zablokowad pomoc UE dla Albanii; odsyłano też Albaoczyków
pracujących nielegalnie w Grecji. Ateny oskarżyły Tiranę o ograniczanie swobód mniejszości
greckiej na terenie południowej Albanii, nazywanym przez Greków Północnym Epirem, z którego
Grecja zrezygnowała w traktacie pokojowym z 1987 r. Albaoski prezydent Sali Berisha zwrócił się do
UE, KBWE i ONZ (l IX) z prośbą o spowodowanie, aby rząd grecki zakooczył „nieludzką
ekspulsję" i zgodził się na uregulowanie sporu w drodze rozmów. Ateny odrzuciły ofertę dialogu,
jak również moskiewską propozycję mediacji. Grecka tajna policja wznowiła dostawy broni dla
mniejszości greckiej w Albanii, zachęcając ją do rozpoczęcia walki zbrojnej przeciwko reżimowi
albaoskiemu. Dyplomaci greccy mieli pretensję do Albaoczyków, że ci „orientowali się na Turcję".
Rozmowy grecko-albaoskie na temat mniejszości rozpoczęły się na szczeblu szefów dy-
plomacji dopiero latem 1995 r. Zostały jednak przerwane, ponieważ Tirana nie chciała zgodzid się
na żądanie utworzenia w Albanii szkół dla mniejszości greckiej w zamian za zgodę na pracę
r
588
sezonową w Grecji 300 tyś. nielegalnych imigrantów z Albanii. Zarzewie sporu nie zostało więc
wygaszone.
7. Kryzys jugosłowiański , ;
Procesy związane z Jesienią Ludów'89 w Europie Środkowej, likwidacją bloku wschodniego i
rozpadem Związku Radzieckiego silnie oddziaływały na sąsiednią Jugosławie, doprowadzając do jej
rozpadu i wojen na jej obszarze. Pod wpływem przemian międzynarodowych w poszczególnych
republikach Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii zaczęły dochodzid do głosu siły
centroprawicowe, które reprezentowały skrajne tendencje nacjonalistyczne i separatystyczne. Już w
wyborach parlamentarnych wiosną 1990 r. w Słowenii i Chorwacji odniosły one zdecydowane
zwycięstwo, po którym wypowiedziały się za realizacją prawa do suwerenności. Postulat ten uzyskał
w referendum zorganizowanym w obu republikach poparcie zdecydowanej większości
mieszkaoców. Ich parlamenty proklamowały solidarnie na tej podstawie w Zagrzebiu i
Lublanie niepodległośd paostwową (25 VI1991 r.).
Proklamacja powyższa niosła mniej niebezpieczeostw po stronie Słowenii, która ma długą
tradycję demokratyczną i obejmuje obszar etnicznie jednolity. Chorwacji groziło więcej niebez-
pieczeostw, ponieważ ma ona na swym terytorium kilka enklaw i sporą liczbę ludności serbskiej
oraz graniczy z pięcioma republikami. Ponadto nacjonalistyczni politycy podsycali dawny anta-
gonizm serbsko-chorwacki, sięgający organizowanych przez chorwackich faszystów-ustaszy Ante
Pavelicia „czystek etnicznych" w czasie II wojny światowej. Rząd SFRJ uznał proklamacje
niepodległości dwóch republik za nieważne i nielegalne. Jugosłowiaoska Armia Ludowa (JAL) już
26 czerwca podjęła na terytorium Słowenii działania w celu utrzymania jedności Jugosławii. W tym
momencie kryzys jugosłowiaoski przestał mied charakter wewnętrzny i zaczął przeradzad się w
kryzys międzynarodowy.
Na kryzys jugosłowiaoski pierwsza zareagowała EWG. Szybko wysłała ona do Jugosławii
misję dyplomatyczną (28 VI) na szczeblu „trójki", złożonej z szefów dyplomacji paostw,
przewodniczących Radzie Europejskiej w ostatnim, bieżącym i przyszłym półroczu. (Byli to
ministrowie Włoch, Luksemburga i Holandii). Osiągnięciem misji była zgoda Słowenii i Chor-
wacji na 3-miesięczne zawieszenie skutków swych deklaracji niepodległości oraz zobowiązanie się
rządu belgradzkiego do wycofania wojska do koszar (29 VI). Ponadto Serbia zrezygnowała z veta
w sprawie wyboru Chorwata Stipe Mesicia na przewodniczącego Prezydium SFRJ, co było
przyczyną trwającego półtora miesiąca kryzysu konstytucyjnego w Jugosławii.
Wkrótce zaczęło jednak dochodzid do stard zbrojnych między Serbami i Chorwatami (3
VII). EWG zareagowała na nie wprowadzeniem embargo na handel bronią (w tym czasie ZSRR
dostarczał jednak wiele uzbrojenia armii jugosłowiaoskiej) i zawiesiła pomoc finansową dla
Belgradu (5 VII). Pod egidą EWG przywódcy wszystkich republik zobowiązali się na wyspie Brioni
do pokojowego rozwiązania kryzysu i przyjęcia obserwatorów międzynarodowych (8 VII); EWG
przysłała ich już następnego dnia.
Rozwiązanie konfliktu nastąpiło względnie łatwo w Słowenii, ponieważ rząd federalny
postanowił wycofad swe wojska z tego kraju (18 VII). Zawarty wtedy rozejm był jedynym, który
został dotrzymany wśród kilkudziesięciu rozejmów podpisanych w czasie kilku lat kryzysu ju-
gosłowiaoskiego. Belgrad odmówił natomiast wycofania wojsk z Chorwacji, w związku z czym
prezydent Franjo Tudjman zwrócił się do narodu z apelem o gotowośd do „powszechnej wojny w
obronie Chorwacji" (21 VII). Mimo zapowiedzi wycofania do koszar wojsk stacjonujących
589
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

w Chorwacji przez Prezydium SFRJ (26 VII) oraz nowej misji ministerialnej EWG (2 VIII), na
przełomie lipca i sierpnia doszło do bardzo ostrych stard zbrojnych. Wojna w Chorwacji przedłużała
się, chociaż Belgrad zapowiedział bezwarunkowe zawieszenie ognia (6 VIII), a EWG rozszerzyła
działalnośd misji swoich obserwatorów (2 IX) i zorganizowała w Hadze konferencje pokojową (7
IX) pod przewodnictwem lorda Petera Carringtona. Najcięższe walki toczyły się w rejonach
Vukovaru i Osijeku we wschodniej Sławonii, lecz zaczęły sięgad także obszaru Bośni i
Hercegowiny. W tej sytuacji przewodniczący Prezydium SFRJ Stipe Mesie zwrócił się do
Rady Bezpieczeostwa ONZ o przysłanie sil pokojowych i odbycie debaty na temat Jugosławii
(16IX), czyniąc tym samym nowy krok w kierunku internacjonalizacji konfliktu.
Mimo rozejmu podpisanego przez prezydentów Chorwacji i Serbii, federalnego ministra
obrony i lorda Carringtona w charakterze mediatora (17 IX), oraz zwołania drugiej sesji plenarnej
haskiej konferencji pokojowej (19 IX), walki nie ustawały. Również Bos'nia i Hercegowina
ogłosiły mobilizację jednostek obrony terytorialnej (20 IX). JAL starała się przed uregulowaniem
pokojowym zająd tereny Chorwacji zamieszkałe przez Serbów, zwłaszcza Krainę (która latem
1991 r. proklamowała niepodległośd) oraz wschodnią i zachodnią Sławonię. W toku tej wojny
tylko w 1991 r. złamano 15 rozejmów. Obie strony dopuszczały się mordów na ludności cywilnej.
Po odrzuceniu przez Belgrad planu pokojowego EWG (19 X), zawiesiła ona konferencję haską i
ogłosiła ultimatum grożące sankcjami. Kiedy i to nie pomogło, ogłosiła sankcje gospodarcze
wobec Jugosławii (8 XI). Mimo to krwawa wojna trwała; do stycznia 1992 r. Serbowie zdobyli
prawie jedną trzecią terytorium Chorwacji.
ONZ długo oczekiwała, że wojnę serbsko-chorwacką uda się zakooczyd przy pomocy wysiłków
europejskich. Skoro jednak stawało się coraz bardziej widoczne, że wojna przybiera charakter
międzynarodowy, został do walczących republik skierowany w charakterze wysłannika ONZ Cyrus
Vance. Po licznych rozmowach przedstawił on stronom walczącym projekt rozwiązania
pokojowego, który został przyjęty przez Serbię i Chorwację (l 11992 r.). „Plan Vance'a" prze-
widywał utworzenie trzech zdemilitaryzowanych stref ochronnych w Chorwacji i rozmieszczenie
tam oddziałów pokojowych ONZ. Warunkiem wdrożenia planu był bezwarunkowy i natych-
miastowy rozejm, na który zgodziły się obie strony. Wobec tego Rada Bezpieczeostwa ONZ
postanowiła utworzyd siły pokojowe ONZ w Jugosławii (UNPROFOR) w liczbie 14 tyś.
ludzi (21 II 1992 r.). Od tego czasu wojna w Chorwacji ucichła, a jej echo stało się ledwo
słyszalne na tle tragicznej wojny w Bośni i Hercegowinie.
Jej wyjątkowo skomplikowany skład etniczno-religijny nie przeszkadzał przez dziesięciolecia
zgodnemu współżyciu prawosławnych Serbów, katolickich Chorwatów i traktowanych jako
odrębna narodowośd Muzułmanów. Gdy jednak w październiku 1991 r. muzułmaoscy i chor-
waccy przedstawiciele Prezydium Republiki przegłosowali memorandum o suwerenności, co
oznaczało zerwanie więzi z Belgradem, przeciwstawili się temu bośniaccy Serbowie, którzy pragnęli
pozostad w jednym paostwie wespół ze swymi rodakami z Serbii. Na początku 1992 r.
wydawało się jeszcze, że trzy społeczności zdołają utworzyd paostwo konfederacyjne, złożone z
trzech autonomicznych części na wzór szwajcarskich kantonów. Problemem stało się wytyczenie
granic owych części, zwłaszcza że Serbowie nie kryli zamiaru przyszłego wystąpienia z takiej
federacji. W klimacie rosnącej nieufności zaczęło dochodzid do zamachów i pierwszych
incydentów zbrojnych. Oliwy do ognia dolała decyzja złożonego wyłącznie z Chorwatów i
Muzułmanów Prezydium Republiki w sprawie przeprowadzenia 29 II-l III 1992 r. referendum
niepodległościowego. Bośniaccy Serbowie zbojkotowali je, ponieważ przewidywali że zostaną
zmajoryzowani w głosowaniu. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników referendum proklamowali na
północnych i wschodnich terenach własne paostwo pod nazwą „Serbskiej Republiki

590
Bośni i Hercegowiny" ze stolicą w Banja Luce; miała ona objąd prawie dwie trzecie powierzchni
Bośni i Hercegowiny.
W kilka dni po referendum rozpoczęła się w Bośni i Hercegowinie wojna domowa. Objęła
najpierw najbardziej skomplikowany pod względem etnicznym rejon Sarajewa, aby następnie
rozciągnąd się na tereny pólnocno-wschodnie. Świat nie akceptował nowych podziałów et-
nicznych, toteż Bośnia i Hercegowina została uznana za niepodległe paostwo przez EWG
(6IV 1992 r.) i USA (7IV), a następnie przyjęta do ONZ wraz ze Słowenią i Chorwacją (22 V).
Wyciągając wnioski z nowej sytuacji, Serbia i Czarnogóra połączyły się w Federacyjną Re-
publikę Jugosławii (27 IV), nazwaną „nową Jugosławią"; w ten sposób dokonywał się ostatni akt
rozpadu starej Jugosławii.
Wojnę w Bośni i Hercegowinie prowadziło wiele ugrupowao, z których wszystkie po-
pełniały okrucieostwa i zbrodnie wojenne. W opinii światowej przez pewien czas potępiano za to
jedynie Serbów i Federacyjną Republikę Jugosławii, ponieważ dysponowała ona dawną JAL, a
władzę pełnili w niej nadal dawni komuniści przemianowani na socjalistów. Pod wpływem
jednostronnej oceny nową Jugosławię zawieszono w pracach KBWE (12 V); ONZ wprowadziła
wobec niej sankcje na dostawy broni i paliwa (30 V). Po pewnym czasie dostrzeżono, że w tej
wojnie winni byli po wszystkich stronach. W jej toku załamał się sojusz chorwacko-mu-
zułmaoski. Bośniaccy Chorwaci proklamowali własne paostwo Herceg-Bośnię ze stolicą w Mo-
starze (3 VII). Ponieważ podejmowane przez mediatorów próby pokojowego rozwiązania konfliktu
nie dawały rezultatów, ministrowie spraw zagranicznych paostw NATO uzgodnili udział swoich
wojsk w misjach pokojowych KBWE (4 VI), aby ułatwid docieranie pomocy humanitarnej do
oblężonego Sarajewa. Podjęli także w porozumieniu z UZE (10 VII) operację zapobiegania łamaniu
sankcji, wysyłając w tym celu na Adriatyk 6 okrętów NATO. Wreszcie Rada Bezpieczeostwa ONZ
wyraziła zgodę na użycie siły jako ostatecznego sposobu zapewnienia ochrony pomocy
humanitarnej dla Bośni, potępiła przeprowadzanie „czystek etnicznych" przez wszystkie strony
konfliktu oraz zażądała umożliwienia Czerwonemu Krzyżowi dokonywania inspekcji w obozach
jeoców i uchodźców. Na tej zasadzie Tadeusz Mazowiecki rozpoczął misję jako specjalny
sprawozdawca genewskiej Komisji Praw Człowieka ONZ (21 VIII).
Tragedia w Bośni doprowadziła do zwołania konferencji pokojowej w sprawie byłej
Jugosławii w Londynie (26-27 VIII). Jedynym rezultatem było przekształcenie jej wstała kon-
ferencję pokojową z siedzibą w Genewie. Współprzewodniczącymi konferencji zostali: w imieniu
ONZ Cyrus Vance i w imieniu EWG David Owen. Konferencja genewska rozpoczęła prace po
tygodniu (4IX). Na jej forum doszło do pierwszego spotkania prezydentów Bośni i Hercegowiny,
Chorwacji i nowej Jugosławii (20 X). Komunikat po tym spotkaniu głosił, że jakakolwiek
zmiana granic wewnątrz byłej Jugosławii będzie możliwa tylko za zgodą wszystkich stron, a
konflikt w Bośni należy rozwiązywad na drodze rokowao pokojowych.
Tymczasem paostwa EWG wysunęły koncepcję utworzenia nad Bośnią i Hercegowiną strefy
zakazanej dla samolotów bojowych (14 IX), przyjętą następnie w formie rezolucji Rady
Bezpieczeostwa ONZ (9 X). Rada zaostrzyła także sankcje, rozciągając je na wszystkie republiki
byłej Jugosławii (16 XI). Niebawem paostwa NATO zgodziły się pomóc UZE w blokadzie morskiej
na Adriatyku (18 XI). Komisja Praw Człowieka w Genewie przyjęła następnie rezolucję potępiającą
Serbów bośniackich za ludobójstwo i opowiadającą się za „norymberską zasadą"
odpowiedzialności. Na tej podstawie genewska konferencja 29 paostw zaakcentowała po-
trzebę ukarania winnych zbrodni wojennych na terenie dawnej Jugosławii (16 XH).
Na początku grudnia 1992 r. zarysowała się zbieżnośd dążeo paostw UZE do użycia sił
zewnętrznych w celu wyzwolenia Sarajewa, a Chiny wzywały do zawieszenia broni w Bośni

591
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

i Hercegowinie oraz do rozwiązania konfliktu w ramach konferencji międzynarodowej. Rada


NATO poleciła dowództwu paktu przygotowanie planów ewentualnych operacji wojskowych (15
XII). Sekretarz Generalny ONZ opowiedział się za rozwiązaniem pośrednim, tzn. za zwiększeniem
kontyngentu sił pokojowych w Bośni i Hercegowinie o 10 tyś. żołnierzy (20 XII).
Mediatorzy Vance i Owen po licznych rozmowach z przywódcami byłych republik jugosło-
wiaoskich opowiadali się za negocjacjami. Przygotowali oni plan podziału Bośni i Hercegowiny na
7-10 okręgów autonomicznych oraz przedstawili go na genewskiej konferencji pokojowej (27 X).
Przywódca bośniackich Chorwatów, Matę Boban, po dłuższych dyskusjach zgodził się ten plan
podpisad (411993 r.), czego odmówili przywódcy bośniackich Serbów i Muzułmanów. Po
załamaniu się rokowao w Genewie negocjacje zostały podjęte w Nowym Jorku (301), gdzie
administracja Clintona bardzo zaangażowała się w popieranie planu Vance'a i Owena. W
konsekwencji Rada Bezpieczeostwa ONZ uchwaliła rezolucję nr 827 w sprawie utworzenia
międzynarodowego trybunału (22II) do sądzenia zbrodniarzy wojennych w b. Jugosławii,
ukonstytuowanego następnie w Hadze (17 XI). Lotnictwo amerykaoskie rozpoczęło zrzuty pomocy
humanitarnej dla Muzułmanów we wschodniej Bośni. Pod silną presją międzynarodową również rząd
bośniacki podpisał ów plan (25 III). Natomiast bośniaccy Serbowie odroczyli swą decyzję do
zajęcia przez parlament stanowiska, które okazało się negatywne (mimo apeli prezydenta Serbii).
Rada Bezpieczeostwa NZ zagroziła zaostrzeniem sankcji, jeśli bośniaccy Serbowie nie zaakceptują
planu (17IV). Dopiero po wejściu w życie tej decyzji i dodatkowych rozmowach w Atenach
przywódca bośniackich Serbów, Radovan Karadżid, również podpisał plan Vence'a i Owena (29
IV). Jednakże został on odrzucony przez parlament (6 V) i referendum (15-16 V), które
jednocześnie wypowiedziało się za utworzeniem niepodległej Serbskiej Republiki Bośni i
Hercegowiny. Jako rodzaj wsparcia dla tej decyzji zabrzmiał wynik referendum
zorganizowanego w Republice Serbskiej Krainy (19-20 VII), której ludnośd opowiedziała się
zdecydowanie za przyłączeniem do siostrzanej republiki w Bośni, zaś w przyszłości do Serbii.
Wobec braku pokojowych rozwiązao Rada Bezpieczeostwa ONZ zrealizowała zapowiedź o
ustanowieniu trybunału, aby osądzid zbrodniarzy wojennych (26 V). Ponadto na podstawie
(uzgodnionej w maju w Waszyngtonie przez USA, Rosję, Francję, Wielką Brytanię i Hiszpanię)
propozycji utworzenia w Bośni muzułmaoskich „stref bezpieczeostwa", Rada uchwaliła rezolucję
nr 836 (4 VI). Zakładała ona ochronę sześciu takich stref (Sarajewo, Bihad, Srebrenica,
Gorażde, Tuzla i Zepa). Operacja miała rozpocząd się dopiero po pewnym czasie, ponieważ
niewiele paostw spoza UZE zgłaszało gotowośd wysłania żołnierzy. W związku z tym grupa 7
najbogatszych paostw świata oświadczyła na „szczycie" w Tokio (9 VII), iż nie zamierza zaakcep-
towad „rozwiązania podyktowanego przez Serbów i Chorwatów kosztem bośniackich Muzułma-
nów". Było to rezultatem opozycji paostw muzułmaoskich na forum ONZ przeciwko tworzeniu
enklaw muzułmaoskich w Bośni. Organizacja konferencji islamskiej zaoferowała natomiast wysłanie
18
tyś. żołnierzy (13 VII), aby osłaniad swoich współwyznawców „dopóki toczy się wojna".
Tymczasem na genewskiej konferencji pokojowej bośniaccy Serbowie i Chorwaci od
połowy czerwca drążyli temat podziału republiki na trzy minipaostwa etniczne. Przy okazji
prezentacji tego wspólnego planu (23 VI) Radovan Karadżid i Matę Boban wyrazili życzenie, aby
trzy przyszłe paostwa bośniackie utworzyły konfederację. Propozycja była skonsultowana z
prezydentami Serbii i Chorwacji oraz z mediatorami międzynarodowymi - Davidem Owenem i
Thorvaldem Stoltenbergiem. Liga Paostw Arabskich, podobnie jak paostwa muzułmaoskie w
ONZ, wypowiadała się przeciwko podziałowi na trzy paostwa etniczne, ponieważ - według tego
planu - Muzułmanie mieliby otrzymad tylko 30% powierzchni republiki, gdy dotąd zajmowali 44%.
Propozycję skrytykował także Parlament Europejski.

592

Z powyższych względów Muzułmanie zwlekali z akceptacją propozycji konfederacyj-nej.


Odrzucając samą zasadę podziału etnicznego, przedstawili mediatorom międzynarodowym projekt
utworzenia federacji (11 VII). Podział etniczny odrzucił także Waszyngton (14 VII), który nie
chciał zaogniad swych stosunków z paostwami islamskimi. Dopiero pod koniec lipca 1993 r.
prezydent Izetbegovid wziął udział w konferencji z przywódcami republik zaangażowanych w
konflikt w byłej Jugosławii. W toku genewskich dyskusji nad nową konstytucją Bośni mówiono
także o jej wewnętrznym podziale. Serbowie i Chorwaci proponowali dla siebie po 50 i 20%
powierzchni, a dla Muzułmanów 30%. Współprzewodniczący konferencji (Owen i Stol-tenberg)
przedstawili projekt pośredni między konfederacją trzech paostewek a federacją większej
liczby prowincji. Zaproponowali więc utworzenie Związku Zjednoczonych Republik Bośni i
Hercegowiny, utworzonego z trzech republik i trzech narodów (Muzułmanów, Serbów i
Chorwatów) oraz z „grupy innych narodów". Na czele stałoby prezydium złożone z prezydentów
trzech republik, pełniących rotacyjne co 4 miesiące funkcję szefa paostwa. Sił zbrojnych nie miało
posiadad ani paostwo federacyjne, ani żadna z republik składowych mających własną konstytucję i
władze.
Przedstawiciele bośniackich Serbów i Chorwatów uznali ten projekt za możliwy do przyjęcia.
Izetbegovid odroczył swą ocenę do konsultacji z Prezydium Bośni i Hercegowiny, które również
przychyliło się do projektu (30 VII). Podpisany tegoż dnia przez trzy strony w Sarajewie rozejm
został jednak, jak wiele poprzednich, szybko zerwany. Walki wznowiono nawet w Chorwacji (w
rejonie Maslenicy i Zadani). Na wniosek USA Rada NATO rozpatrzyła propozycję użycia sil
lotniczych przeciwko Serbom bośniackim dla przełamania oblężenia Sarajewa (2 VIII).
Następnie Christopher omówił z sekretarzem generalnym NATO Manfredem Woerne-rem opcję
akcji lotniczych w Bośni (6 VIII), gdyby sekretarz generalny ONZ dał w tej sprawie sygnał, a
wojska serbskie nie zaprzestały zacieśniania pierścienia wokół enklaw muzułmaoskich (9 VIII). W
tym czasie Moskwa wypowiadała się przeciwko stosowaniu siły wobec którejkolwiek ze stron
konfliktu bośniackiego.
Tymczasem w toku wznowionych w Genewie negocjacji przywódców trzech stron konfliktu (16
VIII) nadal toczyły się dyskusje na temat podziału Bośni i Hercegowiny. Przewidywano
wycofanie wszystkich walczących oddziałów z Sarajewa i poddanie go pod administrację ONZ.
Obserwatorom wojskowym ONZ dano prawo swobodnego poruszania się po całym kraju. Uzgo-
dniono też możliwośd wywiezienia za granicę przez agendy Urzędu Wysokiego Komisarza ONZ do
Spraw Uchodźców chorych i rannych mieszkaoców Sarajewa. Kolejny projekt podziału Bośni
i Hercegowiny mediatorzy międzynarodowi przedstawili stronom konfliktu 20 VIII. Zawierał
on ustawy konstytucyjne unii trzech republik, projekt statusu przejściowego Sarajewa i Mostaru
oraz mapy terytoriów trzech republik (podzielonych na 12 części). Muzułmanie odebrali ten projekt
jako „ultimatum i dyktat". Waszyngton obiecał pomóc Bośni i Hercegowinie, jeśli przyjmie ona
uregulowanie pokojowe. Na razie udało się podpisad w Genewie porozumienie Muzułmanów z
Chorwatami i Serbów z Muzułmanami (14-16 IX) w sprawie zakooczenia walk w Bośni,
uwolnienia jeoców i likwidacji obozów. Mediatorzy międzynarodowi zaczęli mied nadzieję na
podpisanie negocjowanego od kilku miesięcy globalnego rozwiązania kryzysu bośniackiego.
Walki trwały jednak nadal. Po dyskusjach z mediatorami i we własnym gronie przywódcy
muzułmaoscy zgodzili się przyjąd projekt sierpniowy (28 IX), o ile zaakceptuje go ich parlament. Na
tym tle w społeczności muzułmaoskiej nastąpił rozłam (m.in. enklawa Bihad ogłosiła autonomię i
sprzeciwiła się porozumieniu). Parlament przyjął jednak projekt pod warunkiem, że strona serbska
odda częśd zajętych terytoriów. Warunek okazał się nierealny, gdyż Karadżid oświadczył,

593
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

iż jego siły uważają wojnę za zakooczoną, ale nie mają zamiaru wycofad się z zajętych terytoriów.
Zaczęto zwalniad jeoców, ale żadna ze stron nie dawała gwarancji bezpieczeostwa konwojom ewa-
kuowanych uchodźców. Dopiero po interwencji Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodźców
przywódcy Bośni i Hercegowiny podpisali 6-punktową deklarację (18 XI), w której zobowiązali się
umożliwid udzielanie pomocy humanitarnej ludności cywilnej. Zobowiązanie to zostało
wzmocnione porozumieniem genewskim Rady Europejskiej z prezydentami Serbii, Chorwacji i
Czarnogóry oraz przywódcami stron konfliktu w Bośni i Hercegowinie (29 XI).
W tej sytuacji NATO uznała, iż należy przerwad impas w rozwiązaniu pokojowym. „Szczyt"
brukselski Paktu (1111994 r.) wyraził gotowośd przeprowadzenia uderzeo z powietrza, aby
chronid Sarajewo, strefy bezpieczeostwa i inne zagrożone obszary w Bośni i Hercegowinie. Se-
kretarz generalny ONZ dostrzegł w tym „wyraźną zmianę pozycji Stanów Zjednoczonych i
prawdziwy polityczny zamiar działania". Dotychczas Waszyngton oczekiwał bowiem działao
Europy i apelował do Moskwy o większe zaangażowanie się w rozwiązywanie kryzysu. Wydaje się,
że uzgodnione w tym czasie „partnerstwo strategiczne" USA i Rosji wpłynęło na większą
aktywnośd Moskwy również na Bałkanach.
Masakra spowodowana bombardowaniem targowiska sarajewskiego (5 n 1994 r.) wzmogła
aktywnośd NATO na podstawie rezolucji nr 836 Rady Bezpieczeostwa ONZ. Organizacja
wystosowała do Serbów bośniackich ultimatum (9II), w którym zagroziła atakami lotniczymi na
ich pozycje, jeśli w ciągu 10 dni nie wycofają z terenów wokół Sarajewa ciężkiego uzbrojenia na
co najmniej 20 km od miasta. Na wieśd o tym rosyjski minister spraw zagranicznych Andriej
Kozyriew oświadczył: „Mówimy «tak» dla strefy bezpieczeostwa, «tak» dla wycofania artylerii i
innej broni ciężkiej z tej strefy - by wykluczyd możliwośd bombardowao i kolejnej tragedii - ale
mówimy «nie» dla eskalacji konfliktu, do której doprowadziłyby naloty". Moskwa proponowała
jednocześnie odbycie otwartego posiedzenia Rady Bezpieczeostwa, na którym roz-patrzonoby
problemy demilitaryzacji Sarajewa i wprowadzenia tam jurysdykcji ONZ. Jelcyn uzgodnił z
przebywającym w Moskwie premierem brytyjskim Majorem, że najlepszym rozwiązaniem byłoby
przekazanie pod nadzór sił ONZ ciężkiego sprzętu bojowego rozlokowanego wokół Sarajewa.
Po rozmowie oświadczył: „Niektórzy próbują rozwiązywad problem Bośni bez udziału Rosji, ale my
na to nie pozwolimy". Uzgodnioną z Majorem propozycję Jelcyn przekazał natychmiast
Karadżiczowi za pośrednictwem swego specjalnego wysłannika Witalija Czurkina (17 II), po czym
bośniaccy Serbowie zgodzili się oddad ciężką broo pod kontrolę ONZ, co Kozyriew nazwał
„początkiem kooca wojny" (19II). Podjął też intensywne rozmowy z „trójką" Unii Europejskiej;
rosyjski batalion zaczął przemieszczad się z Chorwacji do Sarajewa, aby zająd pozycje wokół
miasta i kontrolowad broo ciężką. Serbowie starali się wycofad jak najwięcej broni, aby móc
dysponowad nią w przyszłości.
W tych warunkach NATO uznała, że cele jej ultimatum zostały osiągnięte. Prezydenci USA i
Rosji stwierdzili w rozmowie telefonicznej, że ataki lotnicze nie są już celowe (20 II). W ten
sposób Rosja odniosła sukces dyplomatyczny, który zachęcił również USA do akcji dyploma-
tycznej na rzecz wygaszania konfliktu. W Waszyngtonie rozpoczęły się rozmowy między Muzuł-
manami i Chorwatami z Bośni na temat utworzenia unii chorwacko-muzułmaoskiej (26II).
Dwa amerykaoskie samoloty F-16 zestrzeliły w ramach akcji NATO-wskiej cztery samoloty
serbskie, które naruszyły ogłoszoną przez ONZ strefę zakazu lotów nad Bośnią (28 II). Zostało to
poparte przez Moskwę. Tymczasem negocjacje waszyngtooskie doprowadziły do porozumienia,
które w imieniu dwóch delegacji podpisali premier Bośni i Hercegowiny (rządu o większości
muzułmaoskiej) i minister spraw zagranicznych Chorwacji Matę Granic (l III). Porozumienie
przewidywało utworzenie kantonów muzułmaoskich i chorwackich, mających lokalną autono-

594
mię i współdziałających w sojuszu pod kierownictwem rządu w Sarajewie. Tego samego dnia
Karadżid i Kozyriew poinformowali na konferencji prasowej w Moskwie o zawarciu porozumienia w
sprawie otwarcia lotniska w oblężonej przez Serbów Tuzli i kontroli rosyjskich obserwatorów nad
dostarczaniem pomocy humanitarnej dla enklawy muzułmaoskiej. Przywódca Serbów bośniackich
wyraził gotowośd dokonania ustępstw terytorialnych (z kontrolowanych 72% terytorium Bośni i
Hercegowiny do 54-55%), jeśli Chorwaci i Muzułmanie zgodzą się na utworzenie w Bośni własnego
paostwa serbskiego.
Rosja wahała się z akceptacją popieranej przez USA koncepcji federacji muzułmao-
sko-chorwackiej w Bośni, ponieważ obawiała się, aby realizacja tej koncepcji nie zaszkodzi
ła Serbom. Nie angażowała się więc wyraźnie w rozmowy bośniackich Chorwatów i Muzułma
nów w Wiedniu (do 4 III). Przyczyniła się natomiast z powodzeniem do rozmów chorwacko-
serbskich w Zagrzebiu (od 22 III), które doprowadziły do zawarcia rozejmu (30 III) i ustalenia
strefy zdemilitaryzowanej, a zatem przywrócenia pokoju w Krainie.Tymczasem USA zdołały za
pewnid podpisanie dwóch porozumieo chorwacko-muzułmaoskich w Waszyngtonie (18 Ul):
o utworzeniu federacji chorwacko-muzułmaoskiej w Bośni i o zasadach połączenia tej federacji
w luźną konfederację z Chorwacją. Federacja miała powstad na 30% terytorium Bośni nie zaj
mowanym przez Serbów. Uzgodniono projekt konstytucji nowej federacji i sposób powoływania
jej władz. Waszyngton zobowiązał się pomóc Bośni i Chorwacji w osiągnięciu jak najkorzyst
niejszego porozumienia z Serbami.

j
Zgodnie z porozumieniami wiedeoskimi i waszyngtooskimi 31 maja 1994 r. wybrano
władze parlamentu w Sarajewie i dokonano podziału tek ministerialnych Federacji Muzul-
maosko-Chorwackiej. Federacyjny rząd miał funkcjonowad równolegle z rządem Bośni i Her-
cegowiny do czasu zakooczenia negocjacji pokojowych z Serbami bośniackimi. Federacja do-
magała się 58% obszaru Bośni i Hercegowiny, podczas gdy Serbowie zajmowali faktycznie około
70% obszaru republiki. M.in. dlatego walki wokół enklaw nie ustawały. Dopiero 6 czerwca wzno-
wiono wielokrotnie przekładane genewskie rozmowy pod przewodnictwem specjalnego wysłannika
sekretarza generalnego ONZ Yasushi Akashi w sprawie przerwania walk, prowadzone między
trzema stronami konfliktu i Grupą Kontaktową (USA, Rosja, Francja, Wielka Brytania, Niemcy oraz
reprezentanci ONZ i UE). Po intensywnej wymianie poglądów podpisano (10 VI) porozumienie o
zaprzestaniu działao wojskowych, ale bez określenia terminu rozejmu. Ustalono też przyznanie
Serbom 49% obszaru Bośni i Hercegowiny.
Ze względu na to, że żadna ze stron nie przestrzegła rozejmu, a zarazem nie były one w
stanie porozumied się w sprawie zawieszenia broni, o co apelowała Rada Bezpieczeostwa ONZ
(27 VI), Grupa Kontaktowa przygotowała przy pomocy swoich negocjatorów w Brukseli i
(29VI) plan pokojowego podziału Bośni i Hercegowiny. Plan ten przyjęli w Genewie (5 VII)
szefowie dyplomacji paostw Grupy Kontaktowej. Strony walczące otrzymały dwa tygodnie na
przyjęcie planu, który został jednogłośnie poparty przez ambasadorów paostw NATO i
uczestniczących w PdP w Brukseli, Zaakceptowały go parlamenty bośniackich Muzułmanów i
Federacji Muzułmaosko-Chorwackiej w Sarajewie (18 VII), natomiast parlament bośniackich
Serbów w Pale uznał go (26 VII) za „niekompletny". Szefowie dyplomacji paostw Grupy Kon-
taktowej postanowili więc w Genewie (30 VII) przygotowad odpowiedni projekt rezolucji Rady
Bezpieczeostwa, jeśli Serbowie nie zmienią negatywnego stosunku do planu pokojowego. Gdy
pod koniec sierpnia parlament w Pale postanowił zorganizowad referendum na temat przyjęcia
planu, nasiliły się naciski Rady Bezpieczeostwa na bośniackich Serbów, rząd nowej Jugosławii
zdecydował się zerwad z nimi stosunki polityczne i gospodarcze, a Organizacja Konferencji

595
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

Islamskiej i Senat USA opowiadały się za zniesieniem embarga na dostawy broni dla bośniackich
Muzułmanów. Przeciwko takiemu krokowi wypowiedziały się Moskwa, Paryż i Londyn.
Kiedy Rada Bezpieczeostwa nie była w stanie przygotowad jednomyślnie złagodzenia lub
zaostrzenia sankcji, a negocjatorzy ONZ nie potrafili przekonad stron konfliktu do zmiany stanowiska,
Serbowie z Bośni i chorwackiej Krajiny podpisali (21 VIII) projekt zjednoczenia w jednym
paostwie ziem zajętych przez Serbów, jak również apelowali do Belgradu o przyłączenie ich ziem
do Federacyjnej Republiki Jugosławii. W referendum serbskim w Bośni 90% głosujących
wypowiedziało się przeciwko planowi pokojowemu. Belgrad wystąpił wtedy z wnioskiem o roz-
mieszczenie obserwatorów na granicy serbsko-bośniackiej, co Grupa Kontaktowa odebrała jako
uwiarygodnienie stanowiska nowej Jugosławii i co wpłynęło na automatyczne złagodzenie wobec
niej sankcji na mocy rezolucji nr 943 Rady Bezpieczeostwa ONZ (z 23 IX 1993 r.).
Ponieważ rozejm był łamany przez wszystkie strony konfliktu, paostwa NATO zaczęły
konsultowad w Brukseli sposoby reagowania na gwałcenie stref bezpieczeostwa wokół enklaw.
Ich ministrowie obrony na spotkaniu w Sewilli (29IX) postanowili zaostrzyd zasady odwetu
lotniczego. Juppe zaproponował na łamach „Le Figaro" (17 X) zwołanie spotkania przywódców
Serbii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny (bez przywódcy Serbów bośniackich), aby na podstawie
zaakceptowanego przez nich planu zastanowili się nad rzeczywistym przywróceniem pokoju.
Ostatecznie ONZ zgodziła się (23 X) na wysuwane przez NATO żądanie przyspieszenia
procedury podejmowania decyzji o ewentualnych atakach powietrznych w koordynacji z UNPRO-
FOR oraz o zwiększenie liczby celów będących obiektem bombardowao. Władze w Sarajewie i
Zagrzebiu zdecydowały się w listopadzie podjąd ofensywę przeciwko Serbom bośniackim, aby
przed zimą odebrad terytoria przyznane w planie pokojowym Grupy Kontaktowej. Kiedy ich
sukcesy zostały szybko zniwelowane przez kontrofensywę serbską, Rada Bezpieczeostwa ONZ w
porozumieniu z Chorwacją uchwaliła (19 XI) rezolucję nr 958, która zezwalała na bombardowanie
pozycji wojsk serbskich w Krajinie, aby wesprzed działania „błękitnych hełmów". Rezolucja
została natychmiast zaakceptowana przez NATO, a samoloty paktu podjęły naloty na bazy serbskie.
Siły pokojowe same nie były w stanie zapobiegad ofensywom i kontrofensywom oraz atakom na
enklawy, zwłaszcza Bihadia, co kompromitowało ONZ. Spektakularna kompromitacja nastąpiła,
kiedy prezydent Republiki Serbskiej w Bośni, Radovan Karadżid odmówił spotkania się z Ghalim na
lotnisku w Sarajewie (30 XI), a prezydent Bośni i Hercegowiny Alija Izetbe-govid wykluczył
jakiekolwiek odstępstwa od planu pokojowego. W dodatku zebrani w Brukseli (l XII) szefowie
dyplomacji paostw NATO całą odpowiedzialnośd za niepowodzenie operacji operacji
wojskowej w Bośni zrzucili na ONZ. Clinton wycofał się z zamiaru bardziej zdecydowanego użycia
siły przeciwko Serbom, zaś dyplomaci brytyjscy i francuscy za pośrednictwem Belgradu i Zagrzebia
usiłowali skłonid walczące strony do rozpoczęcia rozmów.
Wobec obnnażenia bezsilności także KBWE na „szczycie" budapeszteoskim, Rada
NATO zaczęła narzucad instancjom ONZ dyskusję na temat ewentualności wycofania „błę-
kitnych hełmów" (23 tyś. ludzi, wśród których nie było Amerykanów) oraz poszukiwania sił
zastępczych w ramach Paktu. Chociaż „szczyt" UE w Essen wypowiedział się za wyciszeniem tej
dyskusji, to rząd USA wyraził gotowośd wysłania ponad połowy kontyngentu potrzebnego do
ochrony wycofywanych żołnierzy UNPROFOR, a dowództwo NATO rozpoczęło konsultację z
resortem obrony RFN na temat możliwości udziału Bundeswehry w operacji wycofywania sił
pokojowych (co wydało się możliwe po lipcowej uchwale Trybunału Konstytucyjnego). Jedno-
cześnie ministrowie obrony i szefowie sztabów paostw NATO zastanawiali się nad zapobieganiem
upokarzaniu „błękitnych hełmów" (poprzez blokowanie jednostek i przetrzymywanie ob-
serwatorów jako zakładników).

596
Nowy etap konfliktu rozpoczął się 23 grudnia, kiedy Karadżid podpisał w Pale przywie-
ziony przez Yasuhi Akashiegi tekst porozumienia pokojowego, do którego przyczyniła się
m.in. mediacyjna wizyta i rozmowy ze stronami konfliktu byłego prezydenta USA Jimmy Carte-ra
(19-20 XII). Porozumienie wyznaczyło stronom walczącym tydzieo na zakooczenie rozmów na
temat wstrzymania działao na okres 4 miesięcy, a wiec na czas zimy. Przygotowany w ciągu tego
tygodnia układ w sprawie całkowitego przerwania działao bojowych na 4 miesiące w obecności
dowódcy UNPROFOR został podpisany przez bos'niackich Serbów w Pale (31 XII), przez
Muzułmanów w Sarajewie (31 XII) i przez Chorwatów w Mostarze (2 I 1995). Przewidziano w
nim uruchomienie od początku 1995 r. akcji „Wspólny Wysiłek", w ramach której trzy mocarstwa
(USA, W. Brytania i Francja) i NATO objęły nadzór nad trzema sektorami Bośni i
Hercegowiny, zaś oddziały innych paostw przyporządkowano do poszczególnych sektorów. USA
zgodziły się wysład w ramach tej operacji NATO 20 tyś. żołnierzy w barwach IFOR (Im-
plementation Force). W ciągu miesiąca komisja mieszana określiła przebieg linii rozejmowej i
strefy funkcjonowania żołnierzy. Przewidziano też uwolnienie jeoców, przywrócenie działalności
służb publicznych i wolny dostęp do Sarajewa.
Poczynaniom nad wdrożeniem rozejmu towarzyszyły prace Grupy Kontaktowej, która chciała
zrealizowad międzynarodowy plan pokojowy. Tymczasem prezydent Chorwacji Franjo Tudj-
man oskarżył (1211995) UNPROFOR o popieranie Serbów i zażądał wycofania sił ONZ z Kraj-iny
po wygaśnięciu ich mandatu z dniem 31 marca. W tej sytuacji Juppe ponowił (311) swój
październikowy plan zwołania pod egidą UE, USA i Rosji konferencji międzynarodowej w
sprawie Bośni i Hercegowiny / udziałem prezydentów trzech republik b. Jugosławii. Francja
chciała, aby proponowana konferencja odbyła się przed koocem marca, kiedy wygasał mandat
UNPROFOR w Krajinie i mogło dojśd do wybuchu walk. „Plan Juppe'go" został poparty przez całą
UE, ale zagrożenie nową wojną pojawiło się w samej Krajinie. W tej sytuacji Juppe zaproponował
Grupie Kontaktowej nową inicjatywę, która po dłuższej dyskusji stała się nowym planem
pokojowym. Zakładał on: znoszenie sankcji wobec Serbii w zamian za uznanie przez nią Bośni i
Chorwacji; zaakceptowanie przez nową Jugosławię planu pokojowego podziału Bośni i Herce-
gowiny; nieprzedawnienie zbrodni wojennych. Mimo długotrwałego przekonywania przez Ko-
zyriewa władze w Belgradzie nie zgodziły się na ten plan, natomiast Zagrzeb zapowiedział jego
poparcie.
W obliczu groźby wznowienia walk dowództwo UNPROFOR zaczęło przewidywad „wszelkie
scenariusze", podobnie jak czynili to planiści Pentagonu. Kiedy Tudjman zgodził się (12 III) na
przedłużenie mandatu zredukowanych sił pokojowych w Krajinie, szefowie dyplomacji paostw „15"
jednoznacznie poparli zasadę wzajemnego uznania trzech byłych republik jugosłowiaoskich i
powiązania z nią znoszenia sankcji. Rada Bezpieczeostwa ONZ postanowiła (31 III) przedłużyd mandat
UNPROFOR w Bośni i Hercegowinie do 30 listopada 1995 r., zmienid na żądanie Zagrzebia
nazwę tych sił w Chorwacji na UNCRO (United Nations Confidence Restoration Force Operation in
Croatia), a siłom w Macedonii nadad nazwę UNPREDEP (Siły Rozlokowania Prewencyjnego
NZ). Całośd dotychczasowego UNPROFORM podzielono na trzy kontyngenty (zgodnie z
ustaleniami dla operacji INFOR).
Rozejm wygasł z koocem kwietnia, gdyż strony konfliktu nie wykazały zainteresowania
jego przedłużeniem. W pierwszych dniach maja oddziały chorwackie przekroczyły strzeżone
przez UNCRO linie rozejmowe i wdarły się do zachodniej Sławonii, zagarniając dużo mienia
oddziałów ONZ w strefie buforowej oraz dokonując masakry na jeocach i osobach cywilnych. W
odwecie Serbowie ostrzelali miejscowości chorwackie, wysadzali w powietrze kościoły oraz wzięli
wielu zakładników ONZ. Zawierane przy pomocy ONZ rozejmy nie były dotrzymy-

597
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

wane przez żadną ze stron. W odruchu solidarności Serbowie bośniaccy zaatakowali enklawy
muzułmaoskie. Ponownie ujawnił się całkowity impas misji ONZ, gdyż obserwatorzy tej organizacji
byli brani jako zakładnicy i „żywe tarcze". Fakty te kompromitowały już nie tylko ONZ, lecz
także NATO, a pośrednio również Rade Bezpieczeostwa ONZ i Grupę Kontaktową.
We wszystkich gremiach zajmujących się konfliktem jugosłowiaoskim w tej jego fazie górę
brała teza, że trzeba „wzmocnid siły pokojowe", lecz zmierzad do rozwiązania politycznego.
Unia Europejska chciała przy okazji zaznaczyd swoją „wspólną politykę" w dziedzinie obrony.
Dlatego z inicjatywy Francji i Wielkiej Brytanii ministrowie obrony paostw NATO i UE
podjęli w Paryżu (3 VI) decyzję o utworzeniu w Bośni i Hercegowinie sil szybkiego reago-
wania, które miały zwiększyd bezpieczeostwo UNPROFOR; USA zobowiązały się dostarczyd im
najnowszy sprzęt i zapewnid współpracę komórki wywiadowczej. Przedsięwzięcie spotkało się z
poparciem ministrów obrony paostw uczestniczących w PdP; jedynie Rosja była przeciwko
„samodzielnej roli" NATO w Bośni i zagroziła wetem w Radzie Bezpieczeostwa ONZ. Przy-
wódcy UE zapowiedzieli gotowośd sił szybkiego reagowania od połowy lipca i mianowali nowego
mediatora (w miejsce lorda Owena) w osobie byłego premiera Szwecji, Carla Bildta. Poproszono go
o przygotowanie nowych propozycji, które miano przedstawid stronom walczącym po uwolnieniu
przez
bośniackich Serbów żołnierzy i obserwatorów UNPROFOR (było 370 zatrzymanych).
Bezpośrednio po „szczycie" G-7 w IIalifax (15-17 VI) i na jego wniosek Rada Bezpie-
czeostwa ONZ uchwaliła rezolucję o zwiększeniu kontyngentu sil ONZ w Bośni i Hercego-
winie, akceptując tym samym projekt sił szybkiego reagowania (przy wstrzymaniu się od
głosu Chin i Rosji). Wobec zaostrzenia się walk w strefach chronionych wokół enklaw i „czystek
etnicznych" oraz ogłoszenia w Hadze (25 VII) listy osób oskarżonych o ludobójstwo, Rada NATO
postanowiła (25 VII) uruchomid Siły Szybkiego Reagowania (SSR) w obronie enklaw i konwojów
humanitarnych. Kiedy Senat USA uchwalił (28 VII) zniesienie embarga na dostawy broni dla
bośniackich Muzułmanów, przeciwko czemu zaprotestowali pozostali członkowie Grupy
Kontaktowej, a Paryż i Londyn nagłośniły informacje swoich wywiadów o dotychczasowym
łamaniu embarga przez Amerykanów, z tego zamieszania skorzystała Chorwacja: W błyska-
wicznej wojnie (4-6 VIII) jej wojska opanowały Krajinę, zlikwidowały Republikę Serbskiej
Krajiny i dokonały nowych „czystek etnicznych". NATO ostrzegło jedynie Chorwację, by nie
atakowano „błękitnych hełmów".
Moskwa, Londyn i Paryż w różnym stopniu akcentowały w tej sytuacji potrzebę spotkania
prezydentów nowej Jugosławii i Chorwacji oraz doprowadzenia do realizacji międzynarodowego
planu pokojowego. Belgrad domagał się zdjęcia sankcji wobec Serbii i nałożenia ich na Chorwację.
Zagrzeb domagał się redukcji kontyngentu sił ONZ, gdy Rada Bezpieczeostwa ONZ potępiła (10
VIII) agresywne postępowanie Chorwatów wobec UNCRO. Mediatora UE nie chciano przyjąd ani w
Sarajewie, ani w Zagrzebiu. Dlatego na plan pierwszy w rozmowach ze stronami konfliktu
wysunął się zastępca amerykaoskiego sekretarza stanu Richard Holbrooke; pierwsze zmasowane
naloty (30 VIII) na obszary Serbów bośniackich dowodziły militarnego zaangażowania NATO
po jednej stronie konfliktu. W toku cichej rywalizacji na Bałkanach między USA a Rosją doszło do
protestu Moskwy z powodu nie konsultowania się z nią przed bombardowaniami oraz do żądania
natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeostwa ONZ i specjalnej konferencji
międzynarodowej z udziałem stron konfliktu. Rosja zaproponowała także, aby wszystkie rozmowy
ze stronami konfliktu były odtąd prowadzone w imieniu Grupy Kontaktowej przez reprezentantów
Rosji, UE i USA.
Pod wpływem impulsu z Moskwy doszło do genewskiego spotkania (8 IX) ministrów
spraw zagranicznych głównych stron konfliktu z przedstawicielami Grupy Kontaktowej

598
i UE. Uzgodniono na nim zasady przyszłego porozumienia pokojowego. Miałoby ono zagwa-
rantowad integralnośd terytorialną Bośni i Hercegowiny za cenę konfederacyjnego podziału paostwa
na dwie niemal równe części (49:51%) - Republikę Serbską i Federację Muzułmaosko-
Chorwacką, posiadające własne konstytucje, armie, waluty, policje i polityki zagraniczne. Przed-
stawiciele Belgradu i Sarajewa zgodzili się na wzajemne uznanie, a Sarajewo uznało Republikę
Serbów Bośniackich. Zagrzeb zgodził się na pokojową reintegrację Wschodniej Sławonii, którą to
kwestię postanowiono omawiad odrębnie.
Druga runda rozmów ministrów spraw zagranicznych nowej Jugosławii, Chorwacji oraz
Bośni i Hercegowiny z przedstawicielami Grupy Kontaktowej i UE odbyła się w Nowym Jorku
(25 IX), gdzie uzgodniono drugą grupę zasad przyszłego porozumienia pokojowego. Dotyczyły
one wolnych i demokratycznych wyborów pod nadzorem OB WE, powołania jednolitego
parlamentu, rządu, kolektywnej prezydentury i trybunału konstytucyjnego.
Po porozumieniu nowojorskim Rada NATO zdecydowała się (29 IX) wysład do Bośni
specjalne oddziały (połowę których stanowili Amerykanie), aby wzmocnid przewidzianą na rok
operację „sił pokojowych" po zawarciu porozumienia pokojowego. USA i Pakt były zaintereso-
wane, aby w operacji tej uczestniczyła Rosja, gdyż chciały mied akceptację Rady Bezpieczeostwa
ONZ. Rosja nie zgodziła się jednak podporządkowad swych sił dowództwu NATO. Poszukiwania
specjalnej formuły doprowadziły (27 X) do uzgodnienia, że oddziały rosyjskie będą podlegad
naczelnemu dowódcy amerykaoskiemu, który nie będzie występował wobec nich w imieniu
NATO.
Tymczasem na płaszczyźnie dyplomatycznej Richard Holbrooke przygotowywał na
Bałkanach realizację porozumienia nowojorskiego. Od stron konfliktu uzyskał zgodę (5 X) na
zawieszenie broni i przerwanie 10 października wszelkich operacji wojskowych na terenie Bośni
i Hercegowiny. Trzy rządy zgodziły się rozpocząd rozmowy pokojowe z Grupą Kontaktową w
pobliżu Waszyngtonu. Później na miejsce rokowao wybrano bazę sił powietrznych USA w
Dayton (Ohio). Następnie miała odbyd się międzynarodowa konferencja pokojowa w Paryżu.
Wieśd o tym uzgodnieniu wywołała uspokajający wpływ na wszystkie strony konfliktu. Faktycznie
rozejm wszedł w życie z niewielkim opóźnieniem, ponieważ władze Sarajewa nie chciały
proklamowad rozejmu przed otwarciem dróg do miasta oraz przywróceniem dostaw elektrycz-
ności, wody i gazu.
Rozmowy pokojowe trzech prezydentów z Grupą Kontaktową w Dayton (l XI) były
zamknięte dla prasy. Projekt traktatu pokojowego i załączników do niego przedstawił prezy-
dentom Serbii, Chorwacji i Bośni sekretarz stanu Warren Christopher, rzeczywistym negocjatorem z
poszczególnymi delegacjami był jednak Holbrooke.
Pierwszym owocem rozmów było podpisanie przez prezydentów Serbii i Chorwacji (2 XI)
dokumentu w sprawie Wschodniej Sławonii. Slobodan Miloszevid (negocjujący również w
imieniu Serbów bośniackich i krajioskich) i Franjo Tudjman zobowiązali się w nim do uregulowania
sporu o ten obszar na zasadzie jego pokojowej reintegracji z Chorwacją w ciągu roku lub nieco
przedłużonym okresie. Ponadto prezydenci Bośni i Chorwacji podpisali (10 XI) kilka
porozumieo, a wśród nich umowę o umocnieniu Federacji Muzułmaosko-Chorwackiej, która
miała objąd nieco ponad połowę obszaru paostwa, pozostawiając prawie połowę społeczności
serbskiej.
Spowodowali też podpisanie przez burmistrzów Mostaru, w którego części proklamowana była
stolica chorwackiego paostewka „Herceg-Bośni", umowy o zjednoczeniu miasta. Wreszcie
Tudjman i Izetbegovid podpisali w Dayton (16 XI) porozumienie w sprawie powrotu oraz
repatriacji uchodźców chorwackich i muzułmaoskich.

XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie


59
9
Największym osiągnięciem trzytygodniowych, często dramatycznych negocjacji w Day-ton
było parafowanie (21 XI) porozumienia w sprawie pokoju w Bośni i Hercegowinie, do
którego załączono 11 aneksów i 102 mapy. Dokonali tego prezydenci Serbii, Chorwacji, Bośni i
Hercegowiny, Warren Chrisopher oraz dwaj mediatorzy europejscy: przedstawiciel UE Carl
Bildt i wiceminister spraw zagranicznych Rosji Igor Iwanów. Na mocy porozumienia paostwo
Bośni i Hercegowiny w istniejących granicach miało składad się z Federacji Muzułmaosko-Chor-
wackiej (51%) i Republiki Serbów Bośniackich (49%). Osoby oskarżone o popełnienie zbrodni
wojennych miano wyłączyd z życia publicznego. Wprowadzenie w życia porozumienia miało
nadzorowad 60 tyś. żołnierzy IFOR, które miały zastąpid UNPROFOR. Do porozumienia
dołączono listy prezydentów Serbii, Chorwacji i Bośni, skierowane w ostatnim dniu rozmów w
Dayton do amerykaoskich negocjatorów (na ich życzenie), gwarantujące bezpieczeostwo żołnierzom
Stanów Zjednoczonych i innych paostw w Bośni.
Nazajutrz po parafowaniu w Dayton porozumienia pokojowego Rada Bezpieczeostwa ONZ
uchwaliła jednogłośnie (tylko Rosja wstrzymała się) rezolucję nr 1021, która zapowiedziała
stopniowe znoszenie embarga na broo dla paostw byłej Jugosławii od 90. dnia po podpisaniu w
Paryżu porozumienia z Dayton. Rezolucja nr 1022 z kolei zawiesiła na czas nieokreślony i ze
skutkiem natychmiastowym wszelkie sankcje gospodarcze nałożone na Federacyjną Republikę
Jugosławii. Gdyby FRJ lub bośniaccy Serbowie dopuścili się poważnych naruszeo porozumienia
parafowanego w Dayton, sankcje miały byd natychmiast przywrócone.
Z zawartego porozumienia i ze zniesienia sankcji zadowolone były wszystkie rządy (prócz
Serbów w Pale), a zwłaszcza sąsiedzi republik b. Jugosławii, którzy ponosili największe straty z
powodu embarga i chcieli szybko wznowid normalną współpracę. Strony 45-miesięcznego
konfliktu, który pochłonął ponad 200 tyś. zabitych i 2 min wypędzonych, miały świadomośd, że to
nie one są architektami pokoju, lecz że został on na nich wymuszony przez Waszyngton.
Zamknięcie konfliktu zbrojnego nie oznaczało w regionie kooca sporów politycznych, wobec
których USA pozostawały bezsilne. Podobnie inne paostwa były bezsilne wobec barbarzyoskich
odruchów grup etnicznych w Bośni i Hercegowinie, które paliły i grabiły domostwa na obszarach
podlegających przekazaniu drugiej stronie w rezultacie porozumienia pokojowegp.
W koocu listopada rozpoczęły się przygotowania NATO do uruchomienia planu operacji
„Wspólny Wysiłek" z udziałem 20 tyś. żołnierzy amerykaoskich i 40 tyś. z innych paostw. Była
to okazja do sprawdzenia nowego sprzętu, systemu wywiadowczego i dowodzenia w warunkach
zbliżonych do wojen partyzanckich. Komitet Wojskowy NATO zaakceptował (20 XI) zasadę, że
kierownictwo polityczne nad całą operacją będzie sprawowad Rada Ambasadorów Paktu, zaś dla
potrzeb współpracy z Rosją będzie funkcjonowad Komitet „16+1". Komitet Wojskowy zaakceptował
też zasady przydziału jednostek poszczególnych paostw w ramach operacji.
Przed konferencją paryską odbyła się w Londynie (8-9 XII) konferencja 50 paostw oraz
UE, NATO, ONZ, OBWE, EBOR, MFW i Banku Światowego w sprawie realizacji cywilnych
aspektów porozumienia pokojowego z Dayton. Powołano na niej Radę do Sprawy Wdrażania
Pokoju z Carlem Bildtem na czele, uzgodniono ramy pomocy gospodarczej i humanitarnej oraz
powierzono OBWE mandat nadzorowania wyborów powszechnych.
Gospodarze konferencji paryskiej z udziałem 52 paostw rozpoczęli ją - ze względu na masowe
strajki paryskie - w podparyskim opactwie Royaumont (13 XII). Traktat pokojowy w sprawie
Bośni i Hercegowiny został podpisany nazajutrz w Pałacu Elizejskim przez prezydentów Bośni i
Hercegowiny, Chorwacji i Serbii. Jako gwaranci podpisy złożyli także przywódcy paostw Grupy
Kontaktowej - prezydenci USA i Francji oraz szefowie rządów Rosji, Wielkiej Brytanii,

600

Niemiec i Hiszpanii, która aktualnie przewodniczyła UE. Obecni byli sekretarze generalni: NATO -
Javier Solana i Organizacji Konferencji Islamskiej - Hamid Algabid.
Traktat paryski przekreślał sny o „wielkiej Serbii" i „wielkiej Chorwacji", a także odbierał
Serbom w Bośni prawne możliwości secesji. Sankcjonował objecie muzułmaoskich enklaw
Srebrenicy i Żepy przez Serbów, pozostawiając Muzułmanom enklawę Gorażde. W traktacie
zwyciężyła wiec idea wielonarodowego i wielokulturowego paostwa w Bośni i Hercegowinie,
pozostały jednak elementy niepewności.
Zobowiązania traktatu paryskiego były w zasadzie wykonywane przez strony dotychczaso-
wego konfliktu, wymiana jeoców była jednak chaotyczna i przebiegała z opóźnieniami, a zbro-
dniarzy wojennych starano się osłaniad. Mienie, sprzęt i bazy UNPROFOR przejmowały siły
NATO, które uzupełniane oddziałami z zewnątrz, od 20 grudnia wystąpiły łącznie pod firmą
IFOR. Przewidziana traktatem konferencja przygotowawcza do ustanowienia równowagi
militarnej na Bałkanach odbyła się (18 XII) w Petersbergu pod Bonn z udziałem 32 paostw
europejskich, islamskich i Rosji oraz reprezentantów UE i NATO. Uzgodniono wymianę
informacji o arsenałach zbrojeniowych i oficerów łącznikowych między stronami dotychczasowego
konfliktu oraz przeprowadzenie właściwych rokowao w sprawie redukcji wojsk i uzbrojenia pod
auspicjami OB WE w Wiedniu od 4 do 26 stycznia 1996 r.
Operacja IFOR 16 członków NATO i 16 innych paostw przebiegała sprawnie mimo
wyjątkowo kapryśnej zimy. Rosja i USA tego samego dnia zawiesiły sankcje gospodarcze wobec
FRJ. Zagrzeb i Sarajewo powołały (4 I) Radę do Spraw Współpracy między Chorwacją a
Federacją Bośni i Hercegowiny. W Mostarze strona chorwacka hamowała jednak integrację
miasta, a po wyborach miejskich (30 VI) bojkotowała muzułmaoską administrację, wycofując się
z tego dopiero (6 VIII) pod naciskiem międzynarodowym. Natomiast traktatowe zobowiązania
normalizacji stosunków między Zagrzebiem a Belgradem było urzeczywistniane od belgradzkiego
spotkania dwóch szefów dyplomacji (101). We Wschodniej Sławonii Rada Bezpieczeostwa
powołała (161) Tymczasową Administrację ONZ; Serbowie zobowiązali się do dobrowolnej
demilitaryzacji i przygotowania do integracji po roku z Chorwacją. Jeżeli chodzi o uznanie nowej
Jugosławii przez paostwa UE, to hamowały ją nieuregulowane ze względu na spór grecko-
macedooski stosunki między Belgradem a Skopje; formalne uznanie wzajemne Belgradu i Sko-pje
(18 IV) ułatwiło obu paostwom stosunki z UE.
Kłopoty w realizacji traktatu paryskiego powodował brak sprecyzowania w nim sposobów
zatrzymywania zbrodniarzy wojennych. Kiedy Serbowie bośniaccy zerwali kontakty z przedstawi-
cielami IFOR i z rządem w Sarajewie po aresztowaniu przez władze Bośni podejrzanych o zbrodnie
wojenne kilku oficerów serbskich, nie tylko Holbrooke prowadził w tej sprawie rozmowy w trzech
stolicach (11-12 II), lecz także Rada NATO, a następnie konferencja przeglądowa w Rzymie
(17-18 II) postanowiły wzmocnid proces pokojowy i ścigad zbrodniarzy wojennych. W tym
czasie siły IFOR były już w komplecie (50 tyś. z paostw NATO i 10 tyś. z innych krajów) i przy-
stąpiły do niszczenia broni ciężkiej, pozostającej w 10-kilometrowej strefie wzdłuż linii rozdzielenia
wrogich armii oraz dawały częściową ochronę uchodźcom. Rada NATO postanowiła (6 III), że skoro
IFOR wykonał podstawowe zadania wojskowe, to powinien wesprzed cywilne elementy
wdrażania pokoju przez ONZ i UE oraz uczestniczyd w ściganiu zbrodniarzy wojennych. Teraz
wszystkie posterunki IFOR otrzymały fotografie osób poszukiwanych przez Trybunał Między-
narodowy w Hadze, które mogły aresztowad, lecz nie miały obowiązku ich poszukiwad.
Na zorganizowanej pod auspicjami OBWE konferencji w Wiedniu uzgodniono i podpisano
(261) porozumienie w sprawie budowy środków zaufania i bezpieczeostwa w Bośni na zasadzie
międzynarodowej kontroli sił zbrojnych stron konfliktu i weryfikacji uzbrojenia. Kiedy

601
XXIX. Następstwa wielkiej transformacji w Europie

(19 III) na mocy traktatu zniesiono embargo na dostawy do Bośni lekkiego uzbrojenia i między-
narodową pomoc w szkoleniu armii, Waszyngton zaczął szybko realizowad wcześniejsze za-
miary dozbrajania Federacji Muzulmaosko-Chorwackiej, ogłaszając program „Wyposażaj i
Dwicz". Rosja zniosła embargo dla Serbii. OBWE i UE obawiały się wznowienia wyścigu zbrojeo
na Bałkanach. Konferencja w Ankarze (15 DI) na temat równowagi militarnej w tym rejonie
pozwoliła dyplomacji amerykaoskiej wylansowad tezę, że dozbrojenie Bośni (na sumę ok. 800
min dolarów USD) pozwoli najpewniej doprowadzid do równowagi.
Druga sesja przeglądowa w sprawie wcielania w życie traktatu paryskiego, która odbyła się
w Genewie (18-19 III), zakooczyła się zawarciem porozumienia w sprawie umocnienia Federacji
Muzułmaosko-Chorwackiej w Bośni. Prezydenci trzech republik b. Jugosławii zobowiązali się
osobiście dopilnowad zwolnienia wszystkich jeoców. Przy okazji sekretarz generalny NATO za
winę Federacji uznał dopuszczenie do exodusu ludności z serbskich dzielnic. Obiecał też, że Pakt
wywrze nacisk na przywódców Bośni i Chorwacji, aby ułatwid Federacji proces scalania.
Podsumowanie to poprzedziło wejście w życie 21 marca (tzn. w 90 dni po wejściu w życie
traktatu pokojowego) podziału Bośni i Hercegowiny na Federację Muzułmaosko-Chorwacką
i Republikę Serbską. Obie republiki rozdzieliła 4-kilometrowa, nadzorowana przez IFOR, strefa
zdemilitaryzowana (w której znalazło się także Sarajewo) o długości 1030 km.
W tej sytuacji szefowie dyplomacji paostw Grupy Kontaktowej na spotkaniu w Mo-
skwie (23 III) zajęli się głównie cywilnymi ustaleniami traktatu pokojowego (wybory, pro-
blemy społeczno-ekonomiczne, pomoc w odbudowie). Silne były obawy, że jeśli cywilne posta-
nowienia traktatu nie będą zrealizowane w 1996 r., to cała operacja „Wspólny Wysiłek" może
zakooczyd się fiaskiem. Na wniosek Prowizorycznej Komisji Wyborczej OBWE wybory do władz
lokalnych i centralnych odbyły się 14 września na podstawie spisu ludności z 1991 r. W sprawie
pomocy w odbudowie po brukselskiej konferencji (20-21 XII 1995) zdołano zebrad tylko częśd
zadeklarowanych środków; druga konferencja 50 paostw i 30 instytucji międzynarodowych za-
powiedziała przekazanie Bośni i Hercegowinie w 1996 r. 1,23 mld USD. Na tej konferencji, jak
następnie na spotkaniu G-7 i Rosji w Lyonie (29 VI) USA i inne paostwa ostrzegały, że pomoc dla
Bośni może zostad ograniczona, jeśli Karadżid i inni przestępcy wojenni nie ustąpią ze stanowisk
publicznych. Ostrzeżenia te miały na celu niedopuszczenie do startu w wyborach osób
oskarżonych o zbrodnie ludobójstwa.
Pod naciskiem opinii publicznej i Belgradu Karadżid wycofał się z funkcji publicznych, ale
nie dawało to pewności, iż nie będzie oddziaływał na wybory. Jednocześnie dyplomacja
amerykaoska zabiegała o wzajemne uznanie się wszystkich republik b. Jugosławii. Richard Hol-
brooke doprowadził do wizyty wiceprezydenta Bośni i Hercegowiny, Ejupa Ganidia w Belgradzie
(24 VH), gdzie podpisano ki\ka poioz\«n\efi norreiaYYLac,^ycv^c\\. M\\osxev'vd domagał svę
wycofania przez Bośnię i Hercegowinę z MTS w Hadze oskarżenia FRJ o agresję i ludobójstwo.
Dlatego tym razem nie uzgodniono wymiany ambasadorów.
Ostatnią luką w procesie uznania wzajemnego była próżnia miedzy Belgradem a Za-
grzebiem. Prezydent Serbii uważał, że pierwszego kroku powinna dokonad Chorwacja, ponieważ
to ona pierwsza dokonała secesji z federacji jugosłowiaoskiej. Clinton przekonywał prezydenta
Tudjmana do uczynienia takiego kroku. W roli mediatora wystąpił grecki premier Kostas Simitis.
Na jego zaproszenie Miloszewid i Tudjman spotkali się w Atenach (7 VIII), gdzie uzgodnili
podpisanie do kooca miesiąca porozumienia o pełnej normalizacji stosunków między obu
paostwami. Zapowiedzieli też zapewnienie bezpiecznego powrotu uciekinierów i wypędzonych,
ogłoszenie amnestii, przywrócenie swobodnego ruchu ludzi, kapitału i towarów oraz rozwiązanie
sporu o Prevlakę w Zatoce Kotorskiej. Uzgodnienia te zapowiadały realizację zobowiązao

602
przyjętych w traktacie paryskim, a zarazem stwarzały lepszy klimat dla wyborów w Bośni i Her-
cegowinie. W konsekwencji „szczytu" ateoskiego szefowie dyplomacji obu paostw podpisali w
Belgradzie (23 VIII) układ normalizacyjny, a następnie wymienili (9IX) noty o ustanowieniu
ambasad w obu stolicach.
Wdrażanie procesu pokojowego na terenie b. Jugosławii zachęciło 10 paostw bałkaoskich
do wspólnego zastanowienia się nad współpracą gospodarczą i bezpieczeostwem w regionie. Na
ich spotkaniu w Sofii (6-7 VII 1996 r.), mimo politycznych sporów (o status Kosowa, o członkostwo
w organizacjach międzynarodowych, o nazwę Macedonii) uzgodniono deklaracje koocową, w
której zarejestrowano projekty rozwoju infrastruktury regionu (rurociągi, linie energetyczne,
łącznos'd połączenia transportowe i inne). Postanowiono także, że również w Sofii odbędzie się
spotkanie ministrów obrony paostw bałkaoskich.
W toku kampanii wyborczej niepewnośd stwarzało jeszcze zachowanie się bośniackich Serbów
i istnienie Herceg-Bośni. Po wizycie Solany w Pale i Sarajewie oraz po jego rozmowach (12
VIII) z przedstawicielami międzynarodowych organizacji przygotowujących wrześniowe wybory
niepewnośd ta zmalała. Z kolei szef amerykaoskiej dyplomacji na spotkaniu w Genewie (14 VIII) z
prezydentami Chorwacji, Bośni i Serbii przekonywał ich, aby uczynili wszystko dla swobody
poruszania się w Bośni i Hercegowinie w okresie wyborów ze względu na dużą liczbę uciekinierów
i przesiedleoców. Szefowie trzech paostw zobowiązali się do poparcia działao agend
międzynarodowych, które podjęły się współorganizowad wybory. Na żądanie muzułmanów bo-
śniackich Chorwacja zgodziła się na rozwiązanie Herceg-Bośni; następnego dnia (15 VIII) premier
i wiceprezydent oraz prezydent Federacji Chorwacko-Muzułmaoskiej podpisali porozumienie
kładące kres istnieniu paostewka bośniackich Chorwatów.

Rozdział XXX

PRZEZWYCIĘŻANIE KONFLIKTÓW I NAPIĘĆ W AZJI


1. Stabilizacja stosunków między mocarstwami na Dalekim Wschodzie
Współdziałanie mocarstw na forum ONZ w okresie wojny o Kuwejt wywarło pozytywny
wpływ na ich stosunki na Dalekim Wschodzie. Coraz bardziej pragmatyczna polityka „reform i
otwarcia" Pekinu zmierzała do stabilizacji w tej części świata. Uzasadnienia związanych z „pie-
restrojką" reform w Związku Radzieckim poszukiwano w specyficznej interpretacji głoszonej
nadal ideologii marksizmu-leninizmu.
Dyplomacja chioska nie wahała się publicznie krytykowad lansowanej przez Waszyngton i
Tokio koncepcji „nowego ładu międzynarodowego" jako osłony dla ekspansji ekonomicznej obu
mocarstw. Nadwyżka Chin w handlu ze Stanami Zjednoczonymi zaczęła szybko rosnąd (z 6 mld
w 1989 r. do 24 mld dolarów w 1993 r.); władze amerykaoskie zaczęły wówczas oskarżad
handlowców chioskich o praktyki dumpingowe i stosowad kwoty importowe. W celu równoważenia
ofensywy politycznej i gospodarczej Tajwanu minister spraw zagranicznych Qian Qi-chen odbył
na początku 1991 r. podróż do kilku paostw Europy; (21II-9 III) odwiedził Portugalię, Hiszpanię,
Polskę, Węgry, Bułgarię, Grecję i Maltę, aby nawiązad z nimi „nowy dialog" i podkreślid
międzynarodową rolę Chin.
Najskuteczniej pozycję Chin umacniała jednak prosperująca gospodarka. W pięcioleciu
1987-1992 Chiny mogły poszczycid się rocznym przyrostem produkcji przemysłowej średnio o
15%, a rolnej o 4,9%. Wartośd obrotów handlu zagranicznego wzrosła do 165,6 mld dolarów, a
kapitał zagraniczny zainwestował 60,9 mld dolarów, tzn. o 60% więcej niż w latach 1979-1987
(tylko w 1992 r. 11 mld dolarów). Ten boom gospodarczy wywołał proklamowaną przez XIV
Zjazd KPCh (X 1993 r.) „drugą falę reform" mających doprowadzid do „socjalistycznej gospodarki
rynkowej" w perspektywie 30-40 lat.
Następne trzy lata zwiększyły wskaźniki wzrostu gospodarczego Chin. W sumie w latach
1991-1995 eksport chioski wzrastał o 19,1% rocznie, udział handlu zagranicznego w PKB wzrósł z
34,7% do 40,9%, a udział Chin w handlu światowym z 1,8% do 3%. W 1995 r. wartośd PKB brutto
wzrosła o 13,8%, a nadwyżka handlowa wyniosła 16,4 mld USD. W tymże roku Chiny

604
przejęły 40% wszystkich inwestycji prowadzonych w rozwijających się krajach świata; ich wartośd
osiągnęła 37,7 mld USD. W pierwszym półroczu 1996 r. chioskie rezerwy dewizowe przekroczyły
80 mld USD, inflację zduszono z 14,8% do 7,1%. Chociaż dane te pochodzą ze źródeł
paostwowych i z trudem poddają się weryfikacji, świadczą o niewątpliwej ekspansji gos-
podarczej. W dalszym ciągu pozostała ona wszakże słabo powiązana z rozwojem praw człowieka i
wolności obywatelskich.
Unormowane w 1989 r. stosunki między Pekinem a Moskwą zaczęły się znowu rozwijad
(Pekin obawiał się jednak, że ekstremizm muzułmaoski i nacjonalizm turecki w byłych republikach
radzieckich Azji Środkowej może wpływad destabilizująco na rejony Tybetu i Xinjiangu). Po
dwuletnich rozmowach oba paostwa osiągnęły porozumienie w sprawie redukcji sił zbrojnych w
rejonie pogranicza (29 IV 1991 r.) i uzgodniły zasady współdziałania przy eksploracji złóż
bogactw naturalnych na tych obszarach. Wkrótce szefowie dyplomacji dwóch mocarstw
podpisali na Kremlu (16 V 1991 r.) porozumienie w sprawie wschodniego sektora chiosko-
radzieckiej granicy, obejmującego leżącą na Ussuri wyspę Damanskij-Chenbao, gdzie doszło do
zbrojnych stard w marcu 1969 r. Wspólne oświadczenie po wizycie ministra obrony Dmi-trija
Jazowa w Pekinie głosiło już (9 V 1991 r.), iż „obie strony stwierdzają, że Chiny nie
stanowią zagrożenia dla ZSRR, a Związek Radziecki nie stanowi zagrożenia dla Chin".
W znacznie odnowionym klimacie stosunków dwustronnych doszło w Moskwie do pierwszej
od 1957 r. wizyty szefa chioskiej partii komunistycznej Jiang Zemina (15-18 1991 r.), która
sankcjonowała dotychczasową poprawę stosunków i otwierała nowe możliwości. Dobry klimat
przeniósł się niebawem na stosunki między Chinami a odnowioną Rosją oraz nowymi
paostwami powstałymi na obszarze byłego ZSRR, zwłaszcza sąsiadującymi z Chinami (Kazachstan,
Tadżykistan i Kirgizja).
Kozyriew udał się do Pekinu, aby podpisad protokół o wymianie not ratyfikacyjnych układu
granicznego między Rosją a ChRL (16 III 1992 r.), który wchodził tym samym w życie. Rosja
zobowiązała się respektowad ustalenia w sprawie przebiegu linii granicznej na 2 200-kilometro-
wym odcinku sąsiedztwa z KRLD i Mongolią. Między Kozyriewem a jego rozmówcami nie było
jednak pełnej zgodności w sprawie redukcji arsenałów jądrowych, którą to propozycję Rosja
adresowała do wszystkich paostw atomowych, gdy Chiny nastawiały się najpierw na redukcję
największych arsenałów - amerykaoskiego i rosyjskiego. Omówiono także przygotowania do
wizyty Jelcyna w Chinach. Wcześniej udał się jednak do Pekinu Krawczuk (29 X-2 XI1992 r.), a
po nim prezydent Mołdawii Mircea Snegur (4-6 XI 1992 r.).
Wizyta Jelcyna (17-19 Xn 1992 r.) nadała dobrosąsiedzkim stosunkom rosyjsko-chio-
skim bardziej konkretny wymiar gospodarczy. Stwierdzając komplementarnośd gospodarek
obu paostw, postanowiono podpisad 22 umowy, które miały regulowad różne dziedziny współpracy
gospodarczej, naukowo-technicznej i kulturalnej. Rosja zgodziła się jako spłatę zadłużenia
dostarczad Chinom uzbrojenia (samoloty, urządzenia do systemów obrony lotniczej, okręty i łodzie
podwodne oraz sprzęt dla wojsk lądowych). W ten sposób Pekin wzmacniał konkurencję ze stale
dozbrajającym się Tajwanem i zapobiegał jego militarnej współpracy z Rosją. We wspólnej
deklaracji stwierdzono, że Chiny i Rosja nie będą dążyd do hegemonii w regionie Azji i Pacyfiku.
We wspólnym memorandum obie strony zobowiązały się do wprowadzenia do kooca 1994 r.
porozumienia regulującego zasady redukcji sił zbrojnych po obu stronach granicy (liczącej aż 7
tyś. km), a cały proces redukcji zakooczyd w 2000 r. Dodatkowe porozumienie o współpracy
wojskowej zawarto kilka tygodni później.
Komplementarnośd potrzeb sprzyjała rozwijaniu się współpracy handlowej, technolo-
gicznej i wojskowej między Rosją i Chinami. Już w 1993 r. wartośd obrotów chiosko-rosyj-
XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 605
skich dwukrotnie przekroczyła najwyższy poziom z okresu ZSRR. Wiosną 1994 r. seria wizyt
jsobistości rosyjskich (ws'ród nich 26-29 V premier Czernomyrdin, przewodniczący rosyjskiej
Dumy Paostwowej Iwan Rybkin, szef Sztabu Generalnego gen. Michail Kolesnikow) przyczyniła się
do zacieśnienia stosunków w różnych dziedzinach. Chiny zakupiły najnowsze typy uzbrojenia
rosyjskiego, w tym myśliwce S-300. Ministrowie obrony obu paostw podpisali w Pekinie '12 VII)
porozumienie o zapobieganiu starciom wzdłuż wspólnej granicy, gdyż spór o kilka wysepek na
Amurze i Ussuri nie został jeszcze zakooczony.
Wizyta szefa dyplomacji chioskiej Qian Qicheta pod koniec czerwca w Moskwie przygotowała
wizytę prezydenta ChRL, Jiang Zemina, w Rosji (2-6IX 1994 r.). Rangę tego wydarzenia
zwiększył fakt, że ostatnia wizyta szefa paostwa chioskiego w Moskwie odbyła się w 1957 r. We
yspólnej deklaracji, podpisanej na Kremlu przez prezydentów Jelcyna i Jiang Zemina, Rosja
Chiny opowiedziały się za „strategicznym i konstruktywnym partnerstwem opartym na podsta-
vowych zasadach pokojowego współistnienia", jak również za pogłębieniem wzajemnych sto-
;unków „odpowiednio do potrzeb XXI wieku i rzeczywistego potencjału obu krajów". Uzu-
>ełnieniem dokumentu było wspólne oświadczenie o tym, iż rakiety strategiczne obu paostw nie
)?dą skierowane na terytorium partnera. Podpisano także porozumienie o zachodniej części gra-ucy
rosyjsko-chioskiej, co kooczyło długi proces normowania prawnego i umożliwiało przystą-lienie do
demarkacji granicy. Strony zobowiązały się też do wzajemnej redukcji zbrojeo w rejo-lach
nadgranicznych, do wspólnego występowania na rzecz przedłużenia NPT i szybkiego
iakooczenia prac nad porozumieniem o zakazie prób z bronią jądrową. Moskwa udzieliła popar-ia
stanowisku Pekinu w sprawach Tajwanu i Tybetu.
Wiosną 1995 r. dobra współpraca chiosko-rosyjska zaczęła obejmowad także zagadnie-lia
bezpieczeostwa międzynarodowego. W maju Moskwa zyskała poparcie Pekinu dla swoich taran o
powstrzymanie rozszerzenia NATO. Jednocześnie zaczęto intensywnie dyskutowad nad nncepcją
stworzenia w rejonie Azji i Pacyfiku systemu wspólnego bezpieczeostwa, który miał-y obejmowad
Chiny, Rosję, USA, Japonię i oba paostwa koreaoskie. Następowało zacieśnianie /spółpracy
przemysłów zbrojeniowych obu paostw i angażowanie się Rosji w wielkie inwesty-je w Chinach
(m.in. budowę elektrowni atomowej i wielkiej hydroelektrowni).
Przewidywana na listopad 1995 r. wizyta Jelcyna w Chinach nie doszła do skutku z powodu ;go
choroby i odbyła się dopiero 24-26 kwietnia 1996 r. Podpisana w trakcie wizyty deklaracja
olityczna wyrażała wolę rozwijania równoprawnego partnerstwa oraz zobowiązanie utrzymy-
wania regularnych kontaktów i konsultacji. Jelcyn uznał, że Tajwan jest integralną częścią
!hin, zaś Zemin potraktował sprawę Czeczenii jako wewnętrzną sprawę Rosji. Szef pao-:wa
chioskiego poparł stanowisko Rosji w sprawie rozszerzenia NATO, a także przyrzekł
rzyłączenie się ChRL do przekazanego mu przez Jelcyna wniosku moskiewskiego „szczytu"
dtynuklearnego w sprawie osiągnięcia w 1996 r. całkowitego zakazu prób jądrowych. Przy
kazji wizyty podpisano też wiele umów międzyrządowych, w tym o uruchomieniu telefonicz-sj
„gorącej linii", o ochronie praw własności intelektualnej, o współpracy w dziedzinie bezpie-
seostwa jądrowego i in.
W imię koncepcji rozszerzonego bezpieczeostwa dyplomacja chioska i rosyjska doprowa-ziły
do zakooczenia wizyty podpisaniem w Szanghaju układu w sprawie środków zaufania
lililarnego wzdłuż byłej granicy radziecko-chioskiej. Układ miał charakter pięciostronny, iyż
podpisali go także prezydenci Kazachstanu, Tadżikistanu i Kirgizji.
Stosunki Chin z innymi mocarstwami były bogatsze w treści ekonomiczne, lecz nie wol-B
od dysonansów politycznych. Stany Zjednoczone w ciągu kilku rund rokowao z Chinami
ilegaly na sztuczne obniżanie deficytu w obrotach z tym krajem. Zarazem zgodziły się (zwłasz-

606
cza w trakcie obrad Komisji Praw Człowieka ONZ - III 1992 r.) nie traktowad Tybetu jako
obszaru nie podlegającego suwerenności Chin. Niejednokrotnie zarzucały jednak władzom chioskim
naruszanie praw człowieka i groziły sankcjami gospodarczymi oraz anulowaniem klauzuli
najwyższego uprzywilejowania, stosując metodę przedłużania jej na rok (czynili to zarówno Bush, jak
i Clinton). Od wiosny 1993 r. Waszyngton wzywał Pekin do zaprzestania dostaw broni
rządom uważanym za radykalne. Dotyczyło to m.in. Pakistanu (dla którego Stany Zjednoczone
były do niedawna głównym dostawcą) i Iranu. Ogłaszając, że Chiny eksportują technologie
masowej zagłady, dyplomacja amerykaoska groziła im ograniczeniem dostępu do najnowszej
technologii amerykaoskiej (tzn. sprzętu komputerowego i telekomunikacyjnego oraz części do
satelitów). Pekin nie brał tych gróźb poważnie, gdyż podobną technologię mógł nabyd w innych
paostwach zachodnich. Kiedy sankcje zostały wprowadzone (25 VIII 1993 r.) i rozciągnięte na
Pakistan, reakcja Chin była spokojna; podtrzymywały one swe zobowiązania podjęte na mocy
przystąpienia do traktatu NPT (9 III 1992 r.) i opowiadały się za całkowitym zakazem broni jąd-
rowej, nie kryjąc się z cywilną współpracą nuklearną z Rosją i Iranem.
Chcąc dostosowad się do reguł międzynarodowych, rząd ChRL przekazał (10 V) do aprobaty
parlamentowi projekt rozporządzenia przewidującego surowe karanie piractwa w dziedzinie praw
autorskich. Chodziło o to, aby móc efektywnie realizowad przyjęte już przez Chiny konwencje
międzynarodowe i własne ustawy o ochronie praw autorskich, a także uwiarygodnid starania o
powrót do GATT. W tej kwestii USA wywierały na Pekin nacisk, grożąc zawieszeniem klauzuli
najwyższego uprzywilejowania w handlu ze sobą i zablokowaniem przyjęcia Chin do GATT.
Jednocześnie Waszyngton domagał się złagodzenia represji w Tybecie, wprowadzenia w życie
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, zezwolenia na odwiedzanie więźniów przez
przedstawicieli Czerwonego Krzyża i zakooczenia zagłuszania audycji Głosu Ameryki. Po
spełnieniu tego ostatniego warunku i rozpoczęciu realizacji pozostałych Clinton podjął (26 V)
decyzję w sprawie przedłużenia klauzuli największego uprzywilejowania na kolejny rok; pod
naciskiem biznesu administracja amerykaoska oddzieliła kwestie praw człowieka od handlu
z Chinami. Tuż po podjęciu tej decyzji przez Clintona nastąpił skok w rozwoju stosunków
gospodarczych między USA a ChRL. Amerykaoski sekretarz handlu Roo Brown podpisał (29
VIII) ze swoim odpowiednikiem w Pekinie. Wu Yi szerokie porozumienie gospodarcze,
zapowiadające współpracę w telekomunikacji, lotnictwie, chemii, elektronice i usługach. Towa-
rzyszący Brownowi szefowie 24 największych amerykaoskich korporacji zawarli z chioskimi
firmami listy intencyjne i kontrakty wartości prawie 5 mld USD. Jednocześnie Brown zobowiązał
się działad na rzecz zniesienia wprowadzonych przez USA w 1989 r. ograniczeo na eksport
nowoczesnej technologii do Chin.
Niebawem zaczęto mówid o przyszłej wizycie prezydenta USA w Chinach (do której jednak w
pierwszej kadencji Clintona nie doszło). Do Pekinu udał się natomiast amerykaoski sekretarz
obrony, który nie tylko zawarł (17 X) porozumienie o współpracy w dziedzinie konwersji przemysłu
zbrojeniowego na potrzeby cywilne i modernizacji kontroli ruchu powietrznego (aby ograniczyd
eksport broni chioskiej), lecz także przedyskutował aktualne kwestie bezpieczeostwa jądrowego na
Półwyspie Koreaoskim, przejrzystości programu modernizacji chioskich sił zbrojnych, przystąpienia
Chin do NPT i przestrzegania przez nie moratorium na doświadczenia z bronią jądrową.
Kiedy Chinom nie udało się jednak uzyskad zgody na przyjęcie do GATT przed koocem
1994 r., a Waszyngton dał im pół roku na położenie kresu pirackim nagraniom i programom
komputerowym, podjęte zostały dwustronne rozmowy przerywane groźbą sankcji amerykao-
skich. Ostatecznie Pekin zgodził się (26II1995 r.) zmienid swoje ustawodawstwo, umożliwiając
skuteczną ochronę własności intelektualnej i praw autorskich. W ciągu pół roku miały byd

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 607


skontrolowane podejrzane firmy (zwłaszcza produkujące płyty kompaktowe i laserowe), zaś celnicy
chioscy mieli otrzymad prawo zatrzymywania tego typu dóbr i ich niszczenia.
Po zażegnaniu groźby handlowej amerykaoski sekretarz handlu oświadczył w Pekinie, że
USA poprą Chiny w staraniach o udział w WTO jako członka-założyciela. Dla zademon-
strowania gotowości wypełniania zobowiązao w sprawie ochrony praw autorskich chioskie sądy i
urzędy w maju 1995 r. zaczęły karad wydawnictwa i dystrybutorów pirackich kopii. W tym
czasie Waszyngton zdecydował się jednak na wystawienie prezydentowi tajwaoskiemu wizy na
koleżeoski zjazd absolwentów jednego z uniwersytetów amerykaoskich, co wywołało nową po-
lemikę z Pekinem wokół praw człowieka. USA nadal hamowały przyjęcie Chin do WTO, uzasa-
dniając sprzeciw brakiem wykonywania przez nie zaleceo warunkujących członkostwo (jak libe-
ralizacja handlu, redukcja ceł czy otwarcie rynku finansowego dla usług zagranicznych). Na
początku 1996 r. dołączono do tych oskarżeo zarzut sprzedaży do Pakistanu i Iranu rakiet średniego
zasięgu oraz elementów do laboratoriów nuklearnych.
Dotychczasowe posunięcia Chin w sprawie ochrony praw autorskich uznano w Waszyngtonie
za niewystarczające. Zapowiedziano więc sankcje (15 VI), które miały wejśd w życie po
miesiącu w postaci 100-procentowych ceł na chioskie tekstylia, odzież, obuwie, zabawki i urzą-
dzenia elektroniczne. Chioczycy zapowiedzieli odwet. Pod presją obustronnych interesów doszło
do kompromisu (17 VI). W konsekwencji Chioczycy zamknęli na początku lipca kilkanaście
zakładów produkujących pirackie kompakty oraz kilka firm dystrybucji pirackiego
programowania. Kompromis ten świadczył, że obie strony doszły do wniosku, że w interesie
USA i Chin leży stablilizacja wzajemnych stosunków.
Na spotkaniu w Dżakarcie (24 VII) przy okazji konferencji ASEAN szefowie dyplomacji
obu mocarstw podkreślili, że dobre stosunki między ich paostwami są decydujące dla stabilności
całego regionu Azji i Pacyfiku; uzgodnili też powołanie trzech międzyrządowych komisji (do
spraw handlu, współpracy naukowo-technicznej i gospodarczej), aby przy ich pomocy przyczyniad
się do rozwoju wzajemnych stosunków.
Chod nie zapominano o zacieraniu wojennej przeszłości, stosunki chiosko-japooskie opierały
się głównie na interesach gospodarczych. Japonia niechętnie uczestniczyła w zachodnich
próbach „ukarania" Chin za rozprawę z demokratyczną opozycją w 1989 r. Premier Toshiki
Kaifu już w sierpniu 1991 r. złożył wizytę w ChRL, która była szczególnie zainteresowana inwes-
tycjami japooskimi i nowymi kredytami na wykorzystanie swych zasobów energetycznych. Obroty
handlowe między obu krajami rosły, osiągając w 1991 r. 22,8 mld dolarów i zwiększając się
nadal po kilka miliardów rocznie.
Pekin nadal domagał się jednak od Tokio oficjalnego przeproszenia za śmierd i krzywdy
milionów Chioczyków w czasie okupacji japooskiej. Przed wizytą sekretarza generalnego KPCh
w Japonii z okazji 20. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych (6-8 IV 1992 r.) prasa
chioska wspominała o 20 min zamordowanych Chioczyków i o 180 mld dolarów ewentualnych
odszkodowao. W tym samym czasie w ustawie o wodach terytorialnych parlament chioski zaliczył
archipelag Senkaku do terytorium ChRL, chociaż w traktacie pokojowym z 1978 r. Pekin zgodził
się odłożyd sprawę dla przyszłych pokoleo (archipelag nie jest zamieszkany). Na tym tle Japonia
nie odpowiadała pozytywnie na kilkakrotnie zaproszenia cesarza do złożenia wizyty w Chinach.
W trakcie rozpoczętej przez premiera Kiichi Miyazawę (10 III 1992 r.) dyskusji o możliwym
uczestnictwie Japonii w międzynarodowych siłach pokojowych, czego zakazywała konstytucja,
Chioczycy radzili ostrożnośd, za co byli krytykowani przez prasę japooską.
Projekt ustawy w tej sprawie napotkał duży opór w parlamencie japooskim. Waszyngton
dążył do wciągnięcia Japonii do współkształtowania „nowego ładu światowego" również

608
w wymiarze wojskowym; do tego punktu niechętnie odnosiły się kraje Azji, które ucierpiały od
Japooczyków w czasie II wojny światowej. Dlatego Tokio odmówiło wysłania żołnierzy Sił
Samoobrony na wojnę w Zatoce Perskiej, chociaż wsparło koalicję antyiracką politycznie i fi-
nansowo. Ostatecznie przyjęta przez parlament japooski (15 VI 1992 r.) ustawa została bardzo
złagodzona w porównaniu z pierwotnym projektem. Zezwoliła bowiem na udział żołnierzy ja-
pooskich jedynie w działaniach poza frontem (głównie o charakterze logistycznym i humanitarnym)
w ilości nie większej niż 2 tyś. żołnierzy. Na tej podstawie rząd japooski włączył kontyngent
wojskowy do misji pokojowej ONZ w Kambodży. Nie uległ jednak perswazjom Waszyngtonu, aby
wysład odpowiedni oddział do operacji somalijskiej. Jednakże premier Tomiichi Mu-rayama w
czasie wizyty w Pekinie (3-7 V 1995 r.) „wyra/ił głębokie ubolewanie" wobec premiera Li
Penga z powodu japooskiej agresji na Chiny i popełnionych w jej trakcie zbrodni. Jako
pierwszy premier Japonii złożył też kwiaty na moście Marco Polo w Pekinie, gdzie w lipcu 1937
r. doszło do pierwszego starcia wojsk japooskich z chioskimi. Podkreślił również, że ,Japonia
wyciągnęła wnioski z przeszłości i wystrzegała się militarystycznych ambicji, co przyczyni się
do zdrowego rozwoju jej stosunków z Chinami i pomoże pojednad się z innymi krajami regionu".
Nowy etap stosunków z USA zapoczątkował premier Morihiro Hosokawa (9 VIII 1993 r.),
który stanął na czele nowej i zróżnicowanej koalicji. Kilkakrotnie wyraził on publicznie ubolewanie
wobec krajów okupowanych niegdyś przez Japonię (wykluczając jednak jakiekolwiek odszkodowania
dla ofiar). Zadeklarował zamiar odgrywania przez Japonię nowej roli w ONZ i złagodzenia
kontrowersji gospodarczych z bogatymi paostwami. Niebawem premier zapowiedział, że Japonia
będzie
otwierad swój rynek zgodnie z porozumieniem Miyazawa-Clinton (z 10 VII 1993 r.).
Waszyngton nalegał, aby Tokio spowodowało zmniejszenie nadwyżki handlowej Japonii
wobec USA. Przerwane w lutym 1994 r. rozmowy handlowe w tej sprawie stały się konieczne po
rozporządzeniu Clintona (III 1994 r.) w sprawie możliwości zastosowania sankcji wobec
krajów, które bezprawnie zamykały rynki dla amerykaoskich towarów. Dokument stwierdzał, że
rząd Japonii „zachęcał, wspierał i tolerował" bariery handlowe, zwłaszcza w dziedzinie teleko-
munikacji, sprzętu medycznego, ubezpieczeo i samochodów. Obie strony wyrażały chęd dojścia do
porozumienia przed lipcowym „szczytem" G-7 w Neapolu. Wznowione (19 V) rozmowy
opóźniały się z powodu nagłej zmiany ekipy rządowej w Japonii. Clinton zapowiedział, że jeśli do
30 września nie dojdzie do porozumienia, to władze amerykaoskie ograniczą dostęp towarów
japooskich na rynek amerykaoski. Dopiero w dzieo po wygaśnięciu tego terminu USA i Japonia
zawarły porozumienie handlowe, które otwierało szerzej rynek japooski dla amerykaoskich
eksporterów. Umową nie zdołano jednak objąd samochodów i części samochodowych. Szefowie
resortów handlu obu paostw na spotkaniu w Dżakarcie (13 XI) uzgodnili podjęcie tych spraw w
nowej fazie rokowao. Bez wyraźnego rezultatu trwały one od kooca maja 1995 r., kiedy Clinton
upoważnił negocjatora amerykaoskiego do zastosowania sankcji handlowych przeciwko Japonii.
Miały one objąd (od 28 VI) 13 modeli samochodów na sumę importową 5,7 mld USD. Japonia
odwołała się do WTO i poprosiła o pilne konsultacje (17 V). W ich toku postawiła jako warunki
wznowienia negocjacji zrezygnowanie USA z liczbowych parametrów sprawdzania japooskiej
liberalizacji i odstąpienie od groźby jednostronnych działao. Kompromis znaleziono w Genewie
w ostatniej chwili (28 VI), kiedy miały już wejśd 100-procentowe cła importowe; uzgodniono
zwiększenie zbytu samochodów amerykaoskich na rynku japooskim i „wkładu lokalnego" do
wytwarzanych w USA samochodów japooskich.
W lipcu 1995 r. rozpoczęła się następna batalia handlowa USA i Japonii o programy
komputerowe, materiały fotograficzne, rynek półprzewodników i usług ubezpieczeniowych. Ja-

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 609


pooczycy forsowali kryteria jakościowe, ponieważ do negocjacji coraz częściej włączała się Unia
Europejska, której nie odpowiadały główne postulaty amerykaoskie. Za kompromisem wypo-
wiedział się „szczyt" G-7 w Lyonie (31 VII 1996 r.).
Od września 1995 do kwietnia 1996 r. przewijała się sprawa zakwestionowania przez
mieszkaoców Okinawy prestiżu armii amerykaoskiej w Japonii. Po pobiciu i gwałcie, doko-
nanym na nieletniej dziewczynce przez pijanych żołnierzy z tej największej bazy amerykaoskiej,
na wyspie zawrzało (4IX). Przez kilka miesięcy odbywały się wiece i demonstracje, które
popierały wniosek gubernatora wyspy dotyczący wycofania z niej wojsk amerykaoskich. Nie
pomogły publiczne przeprosiny ambasadora amerykaoskiego w Tokio i Clintona. Demonstracje
objęły także Tokio. Nacisk był tak wielki, że dowództwo jednostki zdecydowało się wyjątkowo
przekazad gwałcicieli sądowi japooskiemu. Ustalono też wspólną komisje do rozwiązywania
podobnych przypadków. Kilkuletnie wyroki wiezienia dla trzech gwałcicieli nie uspokoiły na-
strojów. Na cztery dni przed wizytą prezydenta Clintona w Tokio Stany Zjednoczone zdecydowały
się zlikwidowad (w ciągu 5-7 lat) jedną ze swych baz na Okinawie.
Clinton i premier Ryutaro Hashimoto podpisali (17IV 1996 r.) w Tokio „Wspólną de-
klarację Japonii i USA w sprawie bezpieczeostwa - sojusz XXI wieku". Zawarli w niej trzy
ważne postanowienia: zapowiedź zdynamizowania i rozszerzenia traktatu amerykaosko-japoo-
skiego o współpracy i bezpieczeostwie z 1960 r., utrzymania na niezmienionym poziomie ame-
rykaoskich sił wojskowych rozlokowanych w Azji i rozszerzenia współpracy miedzy Waszyng-
tonem a Tokio w dziedzinie obronności. Podkreślili także potrzebę chioskiego uczestnictwa we
wszystkich układach związanych z problemami bezpieczeostwa. Clinton oświadczył, że „dwa
kraje należące do najsilniejszych demokracji na świecie - Japonia i Stany Zjednoczone ponoszą
szczególną odpowiedzialnośd w dziedzinie przywództwa". W celu pozyskania opinii japooskiej
odsunięto na bok spory handlowe i zapowiedziano ograniczenie o 20% obszaru zajmowanego
przez bazy na Okinawie. Deklaracja stanowiąca wyraz swego rodzaju dwuczłonowego hege-
monizmu oburzyła Chiny, do których była wyraźnie adresowana. Pekin uznał, że może ona
„komplikowad wysiłki na rzecz zapewnienia pokoju i stabilności w regionie".
Stosunki rosyjsko-japooskie zakłócała kwestia Kuryli, która uniemożliwiała uzgodnienie
układu pokojowego. Co prawda, Rosja odziedziczyła po ZSRR układ z 1956 r., w którym zapo-
wiadano zwrot dwóch Wysp Kurylskich, jego realizacja napotykała jednak na sprzeciw sil opo-
zycyjnych. Trudnośd polegała również na tym, że Rosja oczekiwała od Japonii pomocy gospo-
iarczej i inwestycji, gdy Japonia czyniła warunkiem tego właśnie zwrot wysp. W Tokio
oczekiwano, że wzmocniony Jelcyn będzie w stanie przezwyciężyd opory opozycji wewnętrznej v
sprawie Kuryli. Nie zdawano sobie sprawy z faktu, że rosnący wpływ sił kompleksu wojskowego
uniemożliwi zgodę na oddanie Kuryli. Wizyta Kozyriewa (19-21 III 1992 r.), która miała przy-;otowad
wizytę Jelcyna w Japonii, nie przyniosła postępu w sporze terytorialnym. Szef rosyjskiej lyplomacji
nie zgodził się nawet z tezą Miyazawy, że jeśli Rosja nie może zwrócid szybko spo-nych wysp, to
niech przynajmniej uzna częściową suwerennośd Japonii na tym terytorium.
Aby wywrzed nacisk na Rosję rząd japooski zainteresował sprawą „terytoriów północnych" •jak
nazywał sporne wyspy - pozostałych członków Grupy 7. Wizyta ministra spraw zagranicz-ych
Michio Watanabe w Moskwie (3-6 V 1992 r.) wykazała, iż w toku przewidywanej na /rzesieo
wizyty w Japonii Jelcyn nie będzie mógł zgodzid się na rychłe oddanie spornych wysp. aponia nie
wezwała paostw Grupy 7 do zamrożenia pomocy dla Rosji, lecz sama postanowiła ją 'strzymad.
Moskwa dała wtedy do zrozumienia, że rozmowa o Kurylach jest związana z goto-'ością Japonii
udzielenia pomocy gospodarczej. W czasie następnej wizyty w Moskwie (28 VIII-IX) Watanabe
tłumaczono, że odstąpienie wysp wymagałoby referendum, które w aktualnym

610
stanie nastrojów miałoby charakter antyjapooski. Jelcyn mówił jedynie o gotowości do wycofania
wojsk z Kuryli w ciągu kilku lat; inne warianty obiecał przedstawid w czasie wizyty w Tokio.
Zapowiedział wszakże zniesienie wizowych i innych ograniczeo dla Japooczyków odwiedzających
groby bliskich na Wyspach Kurylskich.
Tymczasem spór o wyspy Chabomai, Etorofu, Szikotan i Kunaszir stał się zarzewiem sporu
wewnętrznego w Rosji do tego stopnia, że po konsultacjach z rządem, parlamentem i Radą Bez-
pieczeostwa Rosji Jelcyn postanowił odwoład wizytę w Japonii na 4 dni przed jej zapowiadanym
rozpoczęciem (9IX 1992 r.). Rzecznik prezydenta nie omieszkał przy tym os'wiadczyd, że wizyta
może zakooczyd się powodzeniem jedynie w przypadku, jes'li „strona japooska lepiej zrozumie, na
czym polegają rzeczywiste interesy Rosji nad Oceanem Spokojnym i nie będzie przeceniad własnej
roli na tym obszarze ze szkodą dla innych". Watanabe wyraził publicznie oczekiwanie
przeprosin za śmierd 50 tyś. japooskich jeoców wojennych, zmarłych z głodu w radzieckiej
niewoli. Powyższe wypowiedzi wywołały między Rosją a Japonią nową falę nieufności. Niewiele
zmieniło w tych nastrojach wycofanie przez Rosję 40 samolotów myśliwsko-bombowych z wyspy
Etorofu (V-VII1993 r.). W pierwszym ekspose rządowym (28 VIII 1993 r.) Hosokawa
zapowiedział, że uregulowanie sporu terytorialnego jest warunkiem pełnej normalizacji
stosunków z Rosją i udzielenia jej pomocy na miarę podjętych reform.
Od sierpnia 1993 r. rozpoczęła się „mała wojna o Kuryle". W ciągu roku kutry japooskie
(według danych Moskwy) 50-krotnie naruszyły w ich rejonie strefę wód rosyjskich. W kwietniu
1994 r. Rosja przystąpiła do wielkiej operacji z użyciem okrętów wojennych i lotnictwa przeciwko
obcym statkom rybackim na jej obszarach morskich na Dalekim Wschodzie. Najpoważniejszy
incydent ostrzelania japooskich statków zdarzył się w połowie sierpnia 1994 r. Po ponad trzech
miesiącach rosyjski wicepremier Oleg Soskowiec i japooski minister spraw zagranicznych Yohei
Kono podpisali w Tokio (28 XI) cztery porozumienia o współpracy gospodarczej (m.in. o
gwarancjach kredytowych i utworzeniu wspólnego komitetu koordynującego tę współpracę).
Wyrazili przy tym nadzieję, że kwestia przyszłości spornych Wysp Kurylskich nie będzie
zaciemniała stosunków dwustronnych. Sprawę japooskich połowów wokół tych wysp postano-
wiono rozpatrzyd w oddzielnych rozmowach.
Japonia spotkała się ze zrozumieniem Rosji dla swych dążeo do uzyskania stałego miejsca
w Radzie Bezpieczeostwa ONZ, co wyraził w Tokio (3 II 1995 r.) Kozyriew, który przekazał
premierowi Murayamie list Jelcyna z prośbą o poparcie wniosku Rosji o członkostwo w
APEC. Obustronne dążenia do wspólnego współdziałania w Azji doprowadziły także do ułożenia
stosunków między resortami obrony Rosji i Japonii. W trakcie pierwszej wizyty w Moskwie
dyrektora generalnego Urzędu Obrony Japonii, Hideo Usui, podpisał on (29 IV 1966 r.) z
ministrem Pawłem Graczowem porozumienie o wprowadzeniu wojskowych środków zaufania
między obu paostwami. Zobowiązywało ono obie strony do informowania się o manewrach,
wymiany delegacji resortów obrony oraz wzajemnych wizyt oddziałów i okrętów. Dodatkowy
protokół przewidywał także rozwijanie kontaktów na szczeblu wyższych dowódców. Przy tej okazji
Usui i Primakow podkreślili potrzebę włączenia Moskwy i Tokio w procesy uregulowania sytuacji
na Półwyspie Koreaoskim oraz wagę dwustronnego dialogu „dla osiągnięcia bezpieczeostwa i
stabilizacji w regionie Azji i Pacyfiku".
Jeśli chodzi o problemy związane z Tajwanem i Hongkongiem, to od początku 1991 r.
pekioski dziennik „Renmin Ribao" wzywał do zacieśniania kontaktów między Tajwanem a
kontynentem w celu jak najszybszego pokojowego zjednoczenia Chin. W kontaktach z przed-
stawicielami instytucji tajwaoskich przedstawiciele agend ChRL proponowali wszczęcie między-
rządowych negocjacji dla uzgodnienia wzajemnej ochrony praw i interesów mieszkaoców oraz

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 611


ustanowienia bezpośrednich więzi handlowych, transportowych i komunikacyjnych. Przedsta-
wiciel rządowego komitetu do spraw Chin kontynentalnych na Tajwanie uznał te propozycje za
przedwczesne (29 IV 1991 r.) i możliwe dopiero na drugim etapie zjednoczenia, gdy na etapie
pierwszym należałoby rozszerzyd wymianę osobową i kontakty pośrednie.
Tymczasem w ramach kampanii wyborczej Bush postanowił (2IX1992 r.) wbrew ame-
rykaosko-chioskiemu porozumieniu z 1982 r. znieśd obowiązujący od 10 lat zakaz sprzedaży
Tajwanowi 150 myśliwców odrzutowych „F-16", uzasadniając to zakupem przez Chiny no-
woczesnych rosyjskich samolotów „SU-27". Kiedy Pekin domagał się realizacji wspomnianego
porozumienia, oskarżając USA o „przejaw hegemonizmu i polityki z pozycji siły", Waszyngton
zagroził, że jeśli do 10 X 1992 r. ChRL nie otworzy szerzej drzwi dla towarów amerykaoskich
(zgodnie z postulatami amerykaoskimi w toku kilku rund rokowao), to USA zastosują represje na
nieznaną dotąd skale. Równocześnie Waszyngton przekonywał Tajpei do rezygnacji z zakupu 60
myśliwców francuskich „Mirage" 2000-5, tłumacząc to niebezpieczeostwem wzmożenia
wyścigu zbrojeo, gdy w istocie chodziło o interesy amerykaoskiego przemysłu lotniczego. Zawarto
obie transakcje. USA podpisały kontrakt z Tajwanem na 5,8 mld, a Francja na 3,8 mld dolarów.
Oprócz samolotów Francja zobowiązała się dostarczyd Tajwanowi także rakiety krótkiego i
średniego zasięgu oraz środki przenoszenia broni rakietowej.
Pekin wyraził sprzeciw, grożąc Francji nawet zerwaniem stosunków dyplomatycznych, gdyż
dokonała ona „poważnej ingerencji w wewnętrzne sprawy Chin". Ambasadorowi francuskiemu w
Pekinie zakomunikowano, iż „utrzymywanie francuskiego konsulatu generalnego w Kantonie nie
jest już dłużej pożądane" (21 XII 1992 r.). Stopniowo jednak propaganda wokół transakcji
zbrojeniowych została wyciszona, a rząd francuski zobowiązał się (1211994 r.), że „nie zaa-
probuje udziału jakiejkolwiek z francuskich firm w zbrojeniu Tajwanu".
Wyraźną satysfakcję sprawiła Pekinowi porażka wyborcza Partii Narodowej (Kuomintan-gu)
na Tajwanie (19 XII 1992 r.), a następnie powołanie na premiera Republiki Chioskiej liberalnego
demokraty Lien Chana (22II 1993 r.). Władze ChRL potraktowały to jako zwrotny punkt w
wysiłkach na rzecz zacieśniania stosunków z wyspą, która weszła do grona 20 najbardziej
rozwiniętych paostw świata i zgromadziła największe na świecie rezerwy walutowe (85 mld
dolarów). Nadzieje te nie były płonne; nowe władze tajwaoskie zapowiedziały niebawem umoż-
liwienie handlowcom, dyrektorom przedsiębiorstw i technikom z ChRL składania wizyt na wyspie.
Groźne dla Pekinu echo przyszło z wyspy dopiero wówczas, kiedy prezydent Tajwanu
oświadczył (9 IV 1993 r.), że jego kraj zamierza starad się o ponowne przyjęcie do ONZ (a
więc przekreślid ideę zjednoczenia z ChRL). Pekin rozwinął przeciwko realizacji takiego zamiaru
akcję dyplomatyczną, sprzyjając jednocześnie rozwojowi praktycznych kontaktów. Od kwietnia
1933 r. prowadzono rozmowy na temat uruchomienia stałej i bezpośredniej telekomunikacji
między rządami dwojga Chin. Opublikowany w Pekinie dokument na temat Tajwanu podkreślał
rolę władz wyspy w łagodzeniu napięd, ale przypominał, że 170 paostw, które utrzymują z ChRL
stosunki dyplomatyczne, uznaje formalnie Tajwan za częśd terytorium chioskiego. Dlatego próba
wprowadzenia wyspy do ONZ pod nazwą „Republika Tajwanu" byłaby sprzeczna z zasadą jednego
paostwa chioskiego.
Na tym tle doniosłym wydarzeniem było singapurskie spotkanie (27-29IV 1993 r.) przewo-
dniczących dwóch powstałych w 1991 r. organizacji: Wang Daohanema z chioskiego Towarzystwa
na Rzecz Stosunków w Cieśninie Tajwaoskiej oraz Koo Chen-Fu z tajwaoskiej Fundacji
Wymiany w Cieśninie; celem było stworzenie nieoficjalnej płaszczyzny negocjacji na temat pry-
watnych form wymiany handlowej między kontynentem i wyspą. Już przed spotkaniem obie
strony uzgodniły, iż odrzucą „bagaż ideologiczny" i będą kierowad się „zdrowym pragmaty-

612
zmem". „Szczyt" Wang-Koo miał jednak duże znaczenie polityczne, gdyż przyniósł cztery
przełomowe porozumienia na temat: 1) przyszłego uregulowania repatriacji nielegalnych imi-
grantów, zwalczania przemytnictwa i piractwa, rozstrzygania sporów rybackich, ochronę praw
własności intelektualnej oraz kontaktów miedzy sądami; 2) instytucjonalizacji kontaktów między
obu organizacjami; 3) weryfikacji dokumentów; 4) poszukiwania i rekompensaty za zaginione
polecone przesyłki pocztowe. Pozostawiono otwartymi kwestie uruchomienia połączeo
lotniczych i żeglugowych oraz stworzenia gwarancji dla inwestorów. Porywanie chioskich sa-
molotów pasażerskich na Tajwan latem 1993 r. dowodziło, że proponowane uruchomienie połączeo
lotniczych będzie musiało nastąpid.
USA rozwijały z Tajwanem normalne stosunki i eksportowały tam broo. Duże zamówienie
otrzymał (VI 1994 r.) producent rakiet „Patriot". W lipcu Departament Stanu zgodził się na
transfer na Tajwan technologii produkcji kilku elementów samolotów bojowych F-16. Mimo
protestów ChRL we wrzes'niu ogłosił, że zajmujący się sprawami ekonomicznymi i kulturalnym
jego przedstawiciele poniżej szczebla ministerialnego będą odwiedzad Tajwan, co nie będzie
oznaczad uznania go za odrębne paostwo. Waszyngton zapowiedział także popieranie wniosku
Tajwanu o przyjęcie do GATT.
Tajwan utrzymywał oficjalne stosunki tylko z 29 paostwami, z reguły małymi i słabymi,
które nie były w stanie wprowadzid na porządek dzienny sesji Zgromadzenia Narodowego ONZ (IX
1994 r.) sprawy przywrócenia Tajwanowi członkostwa tej organizacji, o co zabiegało Tajpei,
obiecując nawet miliardową pomoc dla krajów rozwijających się. Politykom tajwaoskim pozo-
stawała jedynie polityka nieoficjalnego składania w innych krajach wizyt „wakacyjnych" lub
„sportowych". Ałe nawet te przypadki spotykały się ze zdecydowanym przeciwdziałaniem
Pekinu. Np. kiedy Japonia ze względu na protest Chin odwołała zaproszenie prezydenta Tajwanu
na otwarcie Igrzysk Azjatyckich w Hiroszimie i na jego miejsce zaprosiła wicepremiera, wówczas
Pekin odwołał (29 IX) wizytę swego wicepremiera w Japonii. W reakcji na zapowiedź wystawienia
wizy amerykaoskiej prezydentowi Tajwanu, Lee Teng Huej, na zjazd absolwentów Cornell
University (VI 1995 r.), Pekin oskarżył Waszyngton o łamanie zobowiązao międzynarodowych;
chioski minister obrony, a także wicepremier i dowódca chioskiego lotnictwa odwołali (26 V)
wizyty w USA.
Następnie ChRL zorganizowała długotrwałe manewry wojskowe w Cieśninie Tajwaoskiej i
zagroziła interwencją zbrojną, jeśli „siły zagraniczne - jak to określił (31 VII 1995 r.) minister
obrony Haotian - będą mieszały się w wewnętrzne sprawy Chin, by doprowadzid do niepodle-
głości Tajwanu, lub jeśli władze tajwaoskie będą dążyd do rozbicia jedynych Chin".
Dla złagodzenia klimatu przed „szczytem" amerykaosko-chioskim Jiang Zemin wystąpił z
ofertą spotkania się z prezydentem Tajwanu, co wywołało entuzjazm na wyspie. Chod do spotkania
nie
doszło, wzmogły się dyskusje na temat zjednoczenia. W Pekinie wysuwano tezę o zjednoczeniu na
wzór Hongkongu, w Tajpei uzależniano je od demokratyzacji i wprowadzenia gospodarki
rynkowej w Chinach kontynentalnych. Ta ostatnia teza była od dawna popierana przez
Waszyngton, który zaangażował się w jej upowszechnianie na Forum Kobiecych Organizacji
Pozarządowych i IV Światowej Konferencji Kobiet w Pekinie (30 VIII-15 IX 1995 r.), gdzie ak-
tywną rolę grała żona prezydenta USA. Władze ChRL odrzucały tajwaoską argumentację w sprawie
zjednoczenia. Lin Peng (30 I 1966 r.) mówił o Tajwanie jako o „zbuntowanej prowincji" i
ostrzegał, że „oderwanie Tajwanu od Chin jest z góry skazane na niepowodzenie". Przed wyborami
powszechnymi na Tajwanie w marcu 1996 r. armia chioska zorganizowała ponownie wielkie
manewry w Cieśninie Tajwaoskiej. Amerykanie zareagowali decyzją o sprzedaży Tajwanowi
pocisków rakietowych typu „Stinger".

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 613


Pierwszy wybrany w wyborach powszechnych prezydent Tajwanu Lee Teng Huej po
swoim zaprzysiężeniu zapowiedział (20 V) „nową erę dialogu i współpracy z ChRL". Podkreślił
jednak, że to rozwój wyspy wyznacza rozwój całych Chin, co nie mogło byd dobrze przyjęte w Pekinie,
podobnie jak kolejna decyzja USA w sprawie udzielenia wizy wiceprezydentowi i ministrowi spraw
zagranicznych Tajwanu (7 VIII). Nie ulega wszakże wątpliwości, że Pekin cenił obecnośd w ChRL 24
mld USD inwestycji tajwaoskich (do wiosny 1996 r.), obroty handlowe znacznie przekraczające 20
mld USD i 2 miejsce Tajwanu w świecie w rezerwach walutowych.
Problemy Hongkongu tkwiły w sposobach przygotowao do przekazania go w 1997 r.
pierwotnemu właścicielowi. Wydarzenia czerwcowe 1989 r. w Chinach zasiały niepokój wśród
mieszkaoców enklawy oraz wywołały fale emigracji wśród bogatej i lepiej wykształconej części
mieszkaoców, która obawiała się po przejęciu władzy przez rząd pekioski represji i krachu gos-
podarczego. Zarazem porozumienie między Londynem a Hanoi z 1991 r. o stopniowej i „dobro-
wolnej" repatriacji uciekinierów wietnamskich wywołało w ich obozach niepokój, a nawet za-
mieszki w przededniu nowego roku księżycowego (II1992 r.). De facto powiązania ekonomiczne z
Chinami przyspieszały wzrost gospodarczy Hongkongu. W 1992 r. Chiny dokonywały
bowiem przez Hongkong - wolną strefę celną (z wyjątkiem alkoholi, kosmetyków, paliw i papie-
rosów) - aż 60% swojego eksportu i 55% importu. Toteż w obrotach tej enklawy Chiny miały 30-
procentowy udział.
Kiedy Londyn wyznaczył Chrisa Pattena, dotychczasowego przewodniczącego Partii Kon-
serwatywnej, na nowego, byd może ostatniego gubernatora Hongkongu (9 VII 1992 r.), zderzył się
on z odmiennymi stanowiskami w bardzo ważnych sprawach. Przede wszystkim Pekin odmawiał
zgody na budowę nowego lotniska, bez którego Hongkong zaczynał się dusid, nie chciał bowiem
zadłużania enklawy na wiele miliardów dolarów. Dla Chin nie były również do przyjęcia propozycje
Pattena w Radzie Ustawodawczej (7 X 1992 r.), aby już w 1995 r. rozszerzyd bazę wyborczą nowej
Rady. Rząd chioski zagroził nawet zerwaniem układów zawartych w 1984 r. z Wielką Brytanią,
jeśli władze kolonii nie zaprzestaną „poważnych zmian politycznych" przed 1997 r. (16 XI 1992
r.). Zapowiedział też, że nie uzna wybranych w wyborach 1995 r. władz i zawartych przez
Hongkong kontraktów, co zadało cios giełdzie i rynkowi nieruchomości. Kiedy Patten zamierzał
skierowad swój projekt reform do decyzji Rady Legislacyjnej (4 III 1993 r.), Pekin skierował do
Londynu ultimatum. Premier Li Peng nazwał działania gubernatora „umyślnym sabotażem Wielkiej
Brytanii" (17 III 1993 r.) i zapowiedział powołanie rządu dla Hongkongu, gdyby reformy Pattena
zostały wprowadzone. W tym celu parlament chioski powołał specjalny Komitet Przygotowawczy
(31 III 1993 r.).
Po tej eskalacji napięd Londyn zdecydował się na rozmowy i wysłał delegację do Pekinu
(22IV 1993 r.). Dla polepszenia klimatu Patten opowiedział się za bezwarunkowym przedłużeniem
przez USA klauzuli najwyższego uprzywilejowania dla Chin. Mimo to kolejne rundy rozmów nie
doprowadziły do kompromisu i pojawiła się nowa rozbieżnośd, ponieważ Londyn zamierzał po
przekazaniu kolonii oddad władzom chioskim zaledwie Szli baz wojskowych w Hongkongu,
podczas gdy Pekin domagał się pozostawienia wszystkich baz w dotychczasowym stanie. Po
uchwaleniu przez Radę Legislacyjną (30 VI1994 r.) znowelizowanej ordynacji wyborczej Pekin
zapowiedział unieważnienie z chwilą przejęcia kontroli nad Hongkongiem w 1997 r. wyników
mających odbyd się wyborów.
W przeprowadzonych na zasadzie „planu Pattena" pierwszych demokratycznych wyborach
ugrupowanie propekioskie znalazło się w mniejszości. Reprezentowało ono mało jeszcze aktywne
lobby przedsiębiorców, którzy byli zaangażowani w gospodarkę ChRL. Perspektywicznie była
to jednak duża siła, ponieważ w 1995 r. przedsiębiorcy ci wywierali wpływ na 25 tyś. fabryk

614
w Chinach, wartośd eksportu z Hongkongu do ChRL przewyższają 26 mld USD, zaś wartos'd
inwestycji chioskich w Hongkongu przekroczyła 20 mld USD.
Londyn godził się z utratą wpływów. Nie kryl tego szef dyplomacji brytyjskiej na spotkaniach
w Hongkongu, gdzie zatrzymał się w drodze do Pekinu, aby złożyd wizytę oficjalną (9-10 I 1996
r.)- Rifkind rozmawiał z chioskimi przywódcami głównie o organizacyjnych sprawach
przejmowania władzy w Hongkongu w 1997 r., bo jego rozmówcy z góry wykluczyli dyskusję na
tematy wykraczające poza tę datę. W trakcie inauguracji (26 I 1966 r.) Komitetu Przygoto-
wawczego Specjalnego Regionu Administracyjnego Hongkong Jiang Zemin powiedział, że jest
to „pierwszy krok w nowym chioskim Długim Marszu prowadzącym ku ostatecznemu zjednoczeniu
kraju". Na czele Komitetu stanął minister spraw zagranicznych Qichen, a wśród jego 150
członków dwie trzecie stanowili politycy i przemysłowcy z Hongkongu, którzy sprzyjali polityce
Pekinu. Premier Major zapowiedział (4 III), że Londyn zniesie wizy dla dwóch milionów
mieszkaoców Hongkongu po przejęciu kolonii przez Chiny i przyzna mniejszościom etnicznym
prawo osiedlania się w Zjednoczonym Królestwie, jeśli będą one prześladowane przez władze
chioskie. Od tego czasu dziesiątki tysięcy mieszkaoców Hongkongu ustawiały się w kolejkach po
paszporty brytyjskie.

2. Trudności „nowego partnerstwa" państw koreańskich


Toczący się z przerwami dialog międzyrządowy i wizyty premierów dwóch paostw ko-
reaoskich ujawniały odmiennośd motywów obu stron. KRLD była przewrażliwiona na obecnośd
amerykaoskich wojsk i broni jądrowej w Republice Koreaoskiej, która koncentrowała uwagę wokół
spraw między koreaoskiej wymiany handlowej i osobowej. Phenian odrzucił wniosek Seulu, aby oba
paostwa ubiegały się o wspólne przedstawicielstwo w ONZ. Gdy Północ ledwie uzgodniła
rozpoczęcie rozmów na temat normalizacji stosunków z Japonią (26 IX 1990 r.), Seul już
nawiązywał stosunki dyplomatyczne z Moskwą (30 IX). Od wiosny 1991 r. KRLD domagała się
podniesienia na szczebel ambasadorów rangi rozmów, które od 3 lat toczyły się w Pekinie z
przedstawicielami USA. Waszyngton uzależniał jednak uwzględnienie tego postulatu od zgody
na udostępnienie inspekcji międzynarodowej atomowych obiektów Phenianu. Sprzeciwiał się też
uznaniu zastąpienia amerykaoskiego przewodniczącego 5-osobowej delegacji Południa w
Wojskowej Komisji Rozejmowej w Panmundżonie przez Koreaoczyka z Południa, ponieważ nie
było ono sygnatariuszem rozejmu z 1953 r.
W obawie przed izolacją i w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej (zwłaszcza po tym, gdy
ZSRR zapowiedział rozliczanie się od l I 1991 r. w twardej walucie i po cenach światowych),
KRLD starała się polepszyd stosunki z sąsiadami. Chiny uważały, że zaangażowane w Korei
mocarstwa są zainteresowane utrzymaniem w tym regionie pokoju i stabilności, czemu będzie
służyd nawiązanie stosunków dyplomatycznych Pekinu i Moskwy z Seulem. Pekin nieoficjalnie
zachęcał również Waszyngton i Tokio do nawiązania stosunków z Phenianem, gdyż pełna sied
stosunków dyplomatycznych łagodziłaby dotychczasową rywalizację między obu paostwami
koreaoskimi. Pozostawały one jednak pod patronatem zewnętrznym. USA nadal utrzy- j mały wojska
w strefie na południe od 38. równoleżnika, zaś ChRL zapewniła, iż nadal będzie udzielad KRLD
pomocy i poparcia. Efekty spotkao przedstawicieli Seulu i Phenianu przychodziły powoli. Za
wspólne osiągnięcie uznano, zawarty po pięciu miesiącach rozmów (12II1991 r.), j kompromis w
sprawie powołania wspólnych drużyn sportowych na 41 mistrzostwa świata

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 615


w tenisie stołowym i na 6. młodzieżowe mistrzostwa świata w piłce nożnej. Uzgodniono nawet
szefów drużyn i miejsca treningów. Teraz zaczęto zastanawiad się nad czwartym spotkaniem
premierów. Kiedy jednak w przedwiośnie 1991 r. strona południowa nie odwołała corocznych
manewrów amerykaoskich „Team Spirit", Phenian zerwał przygotowania do takiego spotkania.
O potrzebie wznowienia negocjacji obie strony zaczęły znowu mówid w czerwcu. W tym czasie
rząd KRLD oświadczył Radzie Dyrektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, że w
następnym miesiącu wyśle do Wiednia ekspertów w celu opracowania ostatecznego tekstu poro-
zumienia w sprawie udostępnienia swych instalacji jądrowych kontroli MAEA. Phenian wiązał
kontrolę w swych obiektach z inspekcją w amerykaoskich bazach wojskowych w Korei, pod-
kreślając, iż „Stany Zjednoczone powinny wypełnid zobowiązanie podjęte w traktacie o nieprolife-
rancji nuklearnej". Problem pełnej kontroli instalacji atomowych KRLD stał się najdrażliw-
szym problemem stosunków międz\ koreaoskich i kwestią ważną dla całego świata.
Kiedy oba paostwa zostały członkami ONZ (17 IX 1991 r.), zaś prezydent Ro Te Wu
opowiedział się w telewizji seulskiej za utworzeniem na Półwyspie Koreaoskim strefy wolnej od
broni atomowej i zaapelował do Phenianu o rezygnację z produkcji własnej broni jądrowej (8 XI
1991 r.), władze KRLD po pięciu dniach odrzuciły tę propozycję. USA i Japonia, jednakowo
zaniepokojone północnokoreaoskim programem jądrowym, uzgodniły wówczas nasilenie presji
dyplomatycznej na Phenian w celu zmuszenia go do odstąpienia od tego programu. Wkrótce
potem KRLD wyraziła gotowośd podpisania porozumienia umożliwiającego inspekcję jej
obiektów jądrowych (23 XII 1991 r.), jeśli Stany Zjednoczone uprzednio potwierdzą wycofanie
amerykaoskiej broni jądrowej z Korei. Po otrzymaniu oczekiwanego potwierdzenia doszło do
podpisania przez przedstawicieli obu paostw koreaoskich dwóch ważnych układów. W Seulu
podpisano porozumienie o pojednaniu, nieagresji i współpracy (13 XII 1991 r.); w Panmun-
dżonie przedstawiciele obu rządów podpisali następnie (31 XII 1991 r.) porozumienie denu-
klearyzacyjne, które zakazywało obu paostwom wypróbowywania, produkowania, przyjmowania,
przerabiania, rozmieszczania i stosowania broni jądrowej na Półwyspie Koreaoskim.
Przewidywało ono także utworzenie w ciągu dwóch miesięcy od wejścia porozumienia w życie
komisji mieszanej, która miałaby nadzorowad jego przestrzeganie. Waszyngton nalegał jednak na
Phenian, aby już przed nową fazą dialogu międzykoreaoskiego zgodził się na inspekcję swoich
instalacji jądrowych przez MAEA. Licząc na równe z Seulem traktowanie przez USA, Phenian
uległ tej presji USA i Japonii, podpisując w Wiedniu porozumienie z MAEA w sprawie
gwarancji bezpieczeostwa jądrowego pod nadzorem tej organizacji (3011992 r.).
Seria nowych porozumieo stanowiła przełom w stosunkach międzykoreaoskich. Zachęcony n:,ą
Ro Te Wu, który kooczył swoją kadencję, zaproponował podpisanie przez oba paostwa koreaoskie
układu pokojowego oraz doprowadzenie do rzeczywistej denuklearyzacji półwyspu (1011992
r.). Seul przypominał nie raz, że skoro Phenian ma apetyt na własną broo jądrową, to problem
nuklearny będzie sprawdzianem „prawdziwych intencji KRLD w kwestii pojednania między obu
paostwami koreaoskimi". Zastrzeżenia tego rodzaju towarzyszyły kolejnemu spotkaniu premierów
w stolicy KRLD (19-21II1992 r.), w trakcie którego wymieniono dokumenty ratyfikacyjne;
porozumieo grudniowych i długo dyskutowano na temat inspekcji międzynarodowej w instalacjach
jądrowych. Kim Ir Sen przekonywał swych gości, że KRLD nie ma broni jądrowej. Szefowie
rządów nie doszli jednak do porozumienia, gdyż KRLD nie chciała zgodzid się na rozpoczęcie
inspekcji, tłumacząc się długą procedurą ratyfikacyjną porozumienia z MAEA. W uzgodnieniu z
Waszyngtonem rząd w Seulu postanowił zawiesid realizację porozumienia ó pojednaniu i
nieagresji (2 III 1992 r.) do czasu uregulowania sporu o inspekcje, gdyż porozumienie
dezatomizacyjne weszło już formalnie w życie (19 II).

616
W celu uspokojenia Waszyngtonu i Tokio Kim Ir Sen podkreślił w wywiadzie dla japooskiego
dziennika „Asahi Szimbun", że KRLD nie zamierza grad na zwlokę w sprawie inspekcji i
chodzi jedynie o rozwiązanie kwestii proceduralnych. Rząd KRLD przyznał w trakcie spotkania
dwóch premierów w Seulu (6 V 1992 r.), że w jego instalacjach jądrowych produkuje się pluton
„w celach eksperymentalnych i w małych ilościach". Podobną informację przekazano już z
Phenianu do MAEA w Wiedniu. Na liście, którą premier przekazał również w Seulu, Agencja
stwierdziła istnienie obiektów, o których dotychczas nie wiedziano. Rozmówcy z Południa chcieli
organizowad inspekcje już w czerwcu, gdy przedstawiciele Północy przewidywali możliwośd
ustalenia procedur kontroli do kooca miesiąca. Obu premierom udało się podpisad porozumienie
w sprawie powołania dwustronnych komisji do spraw politycznych, wojskowych i gospo-
darczych, a także biura łącznikowego. Struktury te miały zacząd funkcjonowad od 19 maja 1992 r.
Szefowie rządów uzgodnili też tryb łączenia rodzin koreaoskich.
Pierwsze biuro łącznikowe uruchomiono w strefie zdemilitaryzowanej w Panmundżo-nie
(18 V). Miało ono ułatwiad i koordynowad kontakty miedzy dwoma paostwami, w tym łącznośd
pocztową i telefoniczną oraz wymianę osobową. Po dwóch miesiącach doszło do pierwszych
rozmów gospodarczych. Delegacja resortu handlu zagranicznego KRLD zaczęła
zaznajamiad się w Seulu z kapitalistycznym systemem gospodarczym i dyskutowad o potrzebie
przywrócenia więzi ekonomicznych między dwoma częściami Korei. Przy okazji zawarto poro-
zumienie o konieczności podjęcia środków gwarantujących inwestycje, na czym zależało firmom
seulskim. Również w tym przypadku rząd Republiki Koreaoskiej podkreślał, że współpraca
gospodarcza nie będzie mogła rozwijad się, dopóki Phenian nie zezwoli na inspekcję urządzeo
jądrowych. Był to nacisk dośd silny w sytuacji, kiedy KRLD przeżywała ciężki kryzys gospodarczy i
rozglądała się za obcymi kapitałami. Podobny warunek formułował Waszyngton, który z tego
samego względu odmówił w kwietniu 1992 r. zgłoszonej przez Kim Ir Sena propozycji
nawiązania przez oba paostwa stosunków dyplomatycznych. Tymczasem Pekin uznał Seul i na-
wiązał z nim stosunki dyplomatyczne 24 VIII 1992 r., tłumacząc ten krok potrzebą normalizacji i
stabilizacji stosunków w regionie.
Seul był zainteresowany rozwojem współpracy gospodarczej z Północą, która mogłaby stad się
pomostem dla rozwoju stosunków gospodarczych z Chinami i Rosją. Dlatego nie domagał się w
sztywny sposób realizacji postanowionego przez siebie warunku. Kolejne rozmowy premierów w
Phenianie (16-17IX 1992 r.) doprowadziły do zainstalowania „gorącej linii" między
ministerstwami obrony oraz do przywrócenia komunikacji lądowej, lotniczej i morskiej między obu
krajami. W sprawie inspekcji jądrowych nie osiągnięto jednak postępu. Próba nacisku na Phenian
w tej sprawie przy pomocy Chin, gdzie składał oficjalną wizytę Ro Te Wu (28-30IX 1992 r.),
zakooczyła się niepowodzeniem, ponieważ władze chioskie wypowiedziały się przeciwko
wywieraniu presji na KRLD i za rozwiązywaniem spraw międzykoreaoskich tylko na j drodze
negocjacji.
Mimo tej wypowiedzi Waszyngton nalegał na wzmożenie nacisku na KRLD. Sekretarz obrony 1
zapowiedział, że USA utrzymają kontyngent 37 tyś. żołnierzy w Korei do czasu udowodnienia j
przez rząd w Phenianie, że nie zamierza on skonstruowad broni nuklearnej. Pod wpływem Wa- ]
szyngtonu również Seul ponownie (14 X) zapowiedział zawieszenie planów współpracy gospo-
darczej z KRLD, uzasadniając to północnokoreaoską działalnością wywiadowczą i sabotażową na
południu półwyspu. Do tego nacisku dołączył także Jelcyn, który w trakcie wizyty w Seulu j (19-21
XI1992 r.) zadeklarował wstrzymanie dostaw dla pólnocnokoreaoskich instalacji jądro-j wych,
pomocy wojskowej i budowy montowni myśliwców Mig oraz naleganie na KRLD, aby'

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 617


zaprzestała produkcji broni chemicznej i bakteriologicznej. Zapowiedź ta jedynie potwierdzała
stan faktyczny, nie mogła więc wywrzed na Phenian większego wpływu.
Pod wpływem tych nacisków KRLD przystąpiła jednak do rozmów na temat inspekcji
obiektów jądrowych, ale w połowie stycznia 1993 r. wycofała się z nich, żądając najpierw odwołania
przez Seul wspólnych ze Stanami Zjednoczonymi manewrów „Team Spirit". Seul obiecał
odwołanie manewrów, jeśli Phenian zezwoli na kontrolę swoich obiektów nuklearnych. Tymczasem
inspektorzy MAEA zaczęli podejrzewad KRLD o przechowywanie plutonu wytwarzanego w
os'rodku Yongbyon w innych obiektach. Rada Gubernatorów Agencji wezwała (26II1993 r.) rząd
KRLD, by w ciągu miesiąca „dostarczył pełnej informacji" na temat obiektów i udostępnił ją
inspektorom. W odpowiedzi Phenian zagroził zerwaniem współpracy z Agencją i wycofaniem się z
układu NPT, aby - jak to określił - „przerwad spisek Stanów Zjednoczonych i Agencji przeciwko
ustrojowi socjalistycznemu KRLD". Należy tu wspomnied, że częśd obserwatorów zaczęła
podejrzewad władze obu paostw koreaoskich o wykorzystywanie problemu jądrowego jako pretekstu
do odraczania zjednoczenia kraju, do czego ich władze nie były przygotowane. Jako maskujący
element takiej gry potraktowano też ofertę nowego prezydenta Republiki Koreaoskiej, który w
inauguracyjnym przemówieniu (25 II 1993 r.) zaproponował Kim Ir Senowi spotkanie „w każdej
chwili i w każdym miejscu dla omówienia kwestii zjednoczenia Korei".
Phenian zrealizował swoją groźbę wobec MAEA i wystąpił z NPT (12 III 1993 r.). Rząd
seulski natychmiast zwrócił się do USA, Japonii, Chin i Rosji o pomoc w nakłonieniu KRLD do
zmiany decyzji wycofania się z NPT. Następnego dnia Pekin wypowiedział się za denuklearyza-cją
Półwyspu Koreaoskiego, a Waszyngton zaproponował KRLD konsultacje za pośrednictwem
ambasad w Pekinie. W celu umożliwienia przeprowadzenia inspekcji MAEA przedłużyła termin
ultimatum. Pewne rozładowanie napięcia przyniosły pekioskie rozmowy dyplomatów Chin, USA i
KRLD. Seul dokonał „gestu dobrej woli", zwalniając z więzienia po 34 latach komunistycznego
weterana wojny koreaoskiej. Chiny zapewniły Phenian, iż nie powinien obawiad się sankcji i po
wygaśnięciu terminu ultimatum MAEA sprzeciwiły się omówieniu przez Radę Bezpieczeostwa
ONZ kwestii wycofania się KRLD z NPT. Rada Zarządzająca MAEA większością głosów
postanowiła jednak (l IV 1993 r.) skierowad tam sprawę. Phenian zażądał wówczas bezpośre-
dnich rozmów ze Stanami Zjednoczonymi, aby sprawę swej przynależności do MAEA powiązad z
obecnością wojsk amerykaoskich w Korei.
Rada Bezpieczeostwa uchwaliła rezolucję wzywającą KRLD jedynie do rozważenia swej
decyzji w sprawie opuszczenia NPT. Phenian odrzucił ją natychmiast, zgodził się jednak na
przyjazd inspektorów MAEA. Z kolei USA zgodziły się na rozmowy z KRLD w swojej stolicy (2
VI), a Phenian zaproponował Seulowi rozmowy w Panmundżonie (4 VI), aby wykorzystad czas
przed ostatecznym uprawomocnieniem się wystąpienia KRLD z NPT (12 VI). W ten sposób Chinom
udało się spełnid rolę moderatora, który członkom Rady Bezpieczeostwa wyperswadował
pośpiech z nakładaniem sankcji, a zarazem skłonił Phenian do okazania gotowości pójścia na
kompromis. KRLD ogłosiła (11 VI 1993 r.) zawieszenie decyzji o wycofaniu się z NPT, co
nastąpiło we wspólnym oświadczeniu na zakooczenie rozmów na szczeblu wiceministrów w
siedzibie ONZ. De facto stawką gry była od dawna normalizacja stosunków USA z KRLD.
Ponieważ Waszyngton nie chciał omawiad kwestii normalizacji stosunków dwustronnych, władze
KRLD nie upoważniły międzynarodowych inspektorów do obejrzenia wszystkich ośrodków badao
jądrowych na swym terytorium i wtedy właśnie z powodzeniem przetestowały rakiety średniego
zasięgu, które mogłyby byd wyposażone w głowice jądrowe.
Podczas wizyty w Republice Koreaoskiej (10-11 VII 1993 r.) Clinton odwiedził strefę zde-
militaryzowaną oraz Panmundżon. Prezydent wyrażał niepokój rozwojem północnokoreaoskie-

618
go programu jądrowego i rakietowego. W geście dobrej woli przed wznawianymi w Genewie
rozmowami USA-KRLD (14 VII) w sprawie kontroli potencjału jądrowego Phenian przekazał
wtedy w Panmundżonie prochy 17 żołnierzy amerykaoskich, którzy zginęli w czasie wojny ko-
reaoskiej. W trakcie rozmów osiągnięto pewien kompromis (19 VII 1993 r.); Phenian zobowiązał
się nawiązad stale kontakty z MAEA, zaś USA zapewniły KRLD, iż udzielą jej pomocy w
modyfikacji programu energetyki atomowej. Seul przyjął równoczesne zapewnienie władz
północnych, że pragną one podjąd negocjacje w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreaoskiego.
Republika Koreaoska zaoferowała też KRLD pomoc w rekonstrukcji jej reaktorów tak, aby stały
się bezpieczniejsze, pod warunkiem poddania urządzeo jądrowych kontroli międzynarodowych
inspektorów. Podobną ofertę złożył także Waszyngton.
Na początku sierpnia 1993 r. Phenian zezwolił na przyjazd z MAEA inspektorów, którzy
mieli przeprowadzid inwentaryzację plutonu w ośrodku Yongbyon. Następnie - po perswazji
amerykaoskiej - zgodził się także wznowid w Wiedniu dialog z MAEA, domagając się nadal
bilateralnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi. Byd może w celu ich wymuszenia KRLD
postanowiła następnie zerwad kontakty z MAEA (12 X 1993 r.) i zablokowała rozmowy z Seu-lem
żądaniem zerwania wojskowych kontaktów z Waszyngtonem. Wraz z tym rozpoczęła się wokół
problemu koreaoskiego nowa faza wojny nerwów.
Seul, Tokio i Waszyngton doszły jednak do wniosku, że powinny prowadzid nieustanny
dialog z Phenianem, by przekonad go do rezygnacji z broni jądrowej i dopuszczenia inspekcji
międzynarodowych. Rolę mediatora spełniał nadal Pekin. Tajne kontakty między USA i KRLD
odbywały się w Nowym Jorku. W ponownym geście dobrej woli Phenian przekazał w Panmun-
dżonie szczątki następnych 34 żołnierzy amerykaoskich (27 XII 1993 r.), odrzucił wszakże próbę
mediacji sekretarza generalnego ONZ. Na początku stycznia 1994 r. amerykaoscy i północnoko-
reaoscy negocjatorzy uzgodnili wreszcie, że Phenian przedstawi warunki kontroli 7 obiektów
jądrowych, a Waszyngton podejmie rozmowy w sprawie normalizacji stosunków między obu
krajami. Phenian opóźniał sprecyzowanie owych warunków i cały proces uległ ponownemu za-
hamowaniu. Kryzys nuklearny spowodował instalację amerykaoskich antyrakiet „Patriot" w
Korei Południowej (IV 1994 r.) i zawieszenie udziału KRLD w MAEA (13 IV 1994 r.).
Zgoda Waszyngtonu na rokowania z Phenianem doprowadziła do zapowiedzi (22 VI) zamrożenia
jego programu jądrowego i otworzyła drogę do rozmów z Seulem.
Pod koniec czerwca przedstawiciele prezydentów dwóch paostw koreaoskich uzgodnili w
Panmundżonie, że do pierwszego spotkania „na szczycie" dojdzie 25 lipca w Phenianie.
Tymczasem Kim Ir Sen zmarł 8 lipca. Z tego powodu zawieszono wznowione w Genewie w tymże
dniu rozmowy delegacji USA i KRLD na 10 dni, tzn. do pogrzebu „wielkiego wodza". Spotkanie
przywódców obu Korei zostało odwołane. W kilka dni po pogrzebie północnoamerykaoskie środki
informacji zaatakowały Republikę Koreaoską za krytyczne wspomnienia o zmarłym przywódcy
Północy. Seul nie wyrażał ochoty do rozmów z jego synem i następcą Kim Dzong Iłem, natomiast
Waszyngton wznowił (8 VIII) rozmowy genewskie z przedstawicielami Phe-nianu na temat
programu jądrowego. Po tygodniu intensywnych negocjacji obie strony osiągnęły (13 VIII)
porozumienie. Phenian zgodził się na rezygnację z dotychczasowego programu (tzn. odzyskiwania
plutonu z zużytego paliwa nuklearnego), zaś Waszyngton obiecał stopniową normalizację stosunków
z KRLD, która potwierdziła aktualnośd swego udziału w NPT.
W dalszych negocjacjach miano sprecyzowad sposoby wymiany reaktorów grafitowych na
reaktory na lekką wodę oraz inspekcji obiektów jądrowych przez MAEA. Po rozmowach przy-
gotowawczych w Berlinie (11-15 IX) właściwe negocjacje w Genewie (26-29 IX, 6-17 X) do-
prowadziły do podpisania 21 X 1994 r. długofalowego porozumienia w sprawach nuklear-

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 619


nych. Koszty nowych reaktorów (które miały byd zainstalowane w okresie 7-10 lat, a na ich
dostawę zgłosił się Seul) zobowiązały się pokryd Republika Koreaoska i Japonia. USA podjęły się
zorganizowania w tym celu odpowiedniego konsorcjum międzynarodowego oraz dostarczenia
KRLD alternatywnej energii, gdy dojdzie do wyłączenia reaktorów grafitowych (około 500 tyś.
ton ropy rocznie). Zgodziły się także znieśd nałożone wcześniej na KRLD sankcje gospodarcze
dotyczące inwestycji i handlu. Inspekcja MAEA miała rozpocząd się dopiero z chwilą dostarczenia
nowych reaktorów. Otwarcie biur łącznikowych w Waszyngtonie i Phenianie miało byd etapem
do nawiązania stosunków dyplomatycznych. Amerykanie zgodzili się także anulowad doroczne
manewry w Korei Południowej.
KRLD wstrzymała dotychczasowy program nuklearny z koocem listopada 1994 r., a
po dwóch tygodniach w Waszyngtonie dwie delegacje uregulowały kwestie techniczne misji
łącznikowych. W styczniu 1995 r. uruchomiono między obu krajami pierwszą linię telefoniczną, a
także uzgodniono metody dezaktywizacji i składowania zużytych prętów paliwowych, aby
uniemożliwid produkcję broni jądrowej. Phenian odrzucał jednak oferty Seulu w sprawie
otwarcia granic dla dziennikarzy, biznesmenów oraz rozdzielonych rodzin. Waszyngton, który
zagroził Phenianowi (8 II) odstąpieniem od umowy październikowej, jeśli ten nie podejmie dialogu
z Seulem, spotkał się z odmową.
Tymczasem KRLD zaczęła podważad istnienie Wojskowej Komisji Rozejmowej w Korei.
Najpierw odwołała z niej swoją delegację (za czym poszły Chiny 2 X 1994 r.), następnie
nakazała (28 II 1995 r.) opuszczenie jej przez sześciu polskich obserwatorów Komisji Nadzorczej
Paostw Neutralnych. W ten sposób chciała wymusid zastąpienie układu rozejmowego przez
dwustronny traktat pokojowy z USA. Phenian mógł cieszyd się z ujawnienia kłótni Seulu z USA i
Japonią o pierwszeostwo w realizacji programu nowych reaktorów. Niepokoił go natomiast fakt,
że Rosjanie czołgami spłacili swój dług Republice Koreaoskiej, pragmatyczny premier chioski Li Peng
złożył w listopadzie 1994 r. wizytę w Seulu, a w maju roku następnego Li Hong odwzajemnił się
wizytą w Pekinie.
Umowa genewska przewidywała, że sprawa wymiany reaktorów zostanie rozstrzygnięta do 21
kwietnia 1995 r. Stało się to niemożliwe, ponieważ eksperci KRLD nie godzili się na reaktory z
Korei Południowej. Rozmowy w tej sprawie przeniesiono z Berlina do Kuala Lumpur (19 V), gdzie
zdołano osiągnąd porozumienie (13 VI): KRLD za dodatkową pomoc zgodziła się na wybrany
przez Organizację Rozwoju Energetycznego Półwyspu Koreaoskiego (KEDO) typ reaktora
amerykaoskiego, który miał byd produkowany przez Republikę Koreaoską. Po tym fakcie
Phenian zgodził się (21 VI) po raz pierwszy na pomoc Seulu w postaci 150 tyś. ton ryżu. Nie
zrezygnował jednak z domagania się traktatu pokojowego z USA i poinformował (25 VI)
dowództwo sił ONZ, iż wycofuje się z układu rozejmowego. Długo oczekiwana umowa w sprawie
dostaw nowych reaktorów została podpisana (15 XII 1995 r.) w Waszyngtonie przez
przedstawicieli KRLD i amerykaosko-japoosko-koreaoskiego konsorcjum KEDO.
Kraje, które patronowały konsorcjum, musiały zainteresowad się dramatycznym brakiem
żywności w KRLD po letnich powodziach 1995 r. Ze względów oszczędnościowych Phenian
zamknął kilkanaście ambasad. Nie wystarczała już dostarczana od kilku miesięcy pomoc chioska,
a ONZ nie miała pieniędzy. Przedstawiciele trzech paostw na naradzie w Honolulu (I 1996 r.)
postanowili udzielid pomocy Korei Północnej, przekazując pewne sumy na konto World Food
Programme. W następnym miesiącu rządowa agencja uznała decyzje USA w tej sprawie za
„humanitarny gest, który przyczyni się do usunięcia podejrzeo i braku zaufania między KRLD i
USA". Następnie rząd KRLD zaproponował USA (22II) zawarcie tymczasowego porozumienia
rozejmowego i powołanie wspólnej komisji wojskowej, likwidując jednocześnie

620
ONZ-owskie organy nadzoru i kontroli. Swego rodzaju zachętą do takich rozmów były wypo-
wiedzi wysokich wojskowych w Phenianie, że wojna z Południem jest nieunikniona i że status
strefy zdemilitaryzowanej „nie może byd dłużej respektowany" (29 III). W tym czasie również
sekretarz generalny ONZ proponował w Seulu mediację między dwiema Koreami w celu podpi-
sania trwałego traktatu pokojowego.
Odmowa uznania strefy zdemilitaryzowanej wzmogła napięcie. Wicepremier Rosji prze-
konywał władze w Phenianie (1-12IV) do jego złagodzenia. Clinton w Seulu wykluczył moż-
liwośd dwustronnych rokowao USA-KRLD, natomiast zaproponował rozmowy na temat
trwałego pokoju między dwoma paostwami koreaoskimi, USA i Chinami, w celu zastąpienia
układu rozejmowego z 1953 r. wielostronnym układem pokojowym. Propozycję poparły natych-
miast Seul i Tokio, Pekin i Rosja (z pewnym namysłem, gdyż chciała konferencji szerszej, ale
Phenian uznał jej zbytecznośd w obawie, aby paostwa zewnętrzne nie rościły sobie pretensji do
odgrywania jakiejś roli na tym obszarze). Dla zachęty do czterostronnych rokowao USA zawarły z
KRLD w Nowym Jorku (10 V) porozumienie w sprawie zapłaty za pomoc w odnalezieniu i
ekshumacji szczątków 162 żołnierzy amerykaoskich, którzy polegli w czasie wojny koreaoskiej.
Przedstawiciele USA, Japonii i Republiki Koreaoskiej obiecali zwiększenie pomocy żywnościowej,
jeśli Phenian zdecyduje się przystąpid do rozmów, skierowały też pewną pomoc przez agendy ONZ.
Była ona bardzo potrzebna, gdyż pod koniec lipca 1996 r. nowe powodzie spowodowały duże
spustoszenie na północy półwyspu.
Tymczasem pod koniec tegoż lipca do KRLD zaczęli przybywad eksperci poludniowo-
koreaoscy z konsorcjum KEDO w celu dostarczania i instalowania dwóch nowoczesnych
reaktorów (rozpoczęte wywożenie zużytych prętów paliwowych z elektrowni Yongbyon po-
zwalało przejśd do fazy wymiany reaktorów). Proces ten odbywał się pod nadzorem MAEA i
spowodował, że wśród nowoprzyjętych (17 VI) członków Genewskiej Konferencji rozbroje-
niowej znalazła się także KRLD (obok Iraku, Izraela i 20 innych paostw),

3. Rozwiązanie problemu kambodżańskiego


Wdrażanie w Kambodży ONZ-owskiego planu pokojowego zaaprobowanego przez Radę
Bezpieczeostwa było hamowane przed zadawnioną nieufnośd stron i obawy społeczeostwa przed
powrotem Czerwonych Khmerów. Książe Sihanouk oskarżał z Pekinu rząd Hun Sena o podległośd
Wietnamowi, gdy premier domagał się publicznego potępienia Czerwonych Khmerów.
Dyplomacji francuskiej i indonezyjskiej udało się przekonad Hanoi do wspólnej realizacji
planu pokojowego Rady Bezpieczeostwa. Moskwa kontynuowała jednak dostawy uzbrojenia dla
rządu w Phnom Penh, w tymże czasie oskarżanego przez Pekin o stwarzanie przeszkód w roz-
wiązaniu pokojowym. Jakby dla potwierdzenia postulatów rządu Hun Sena, który domagał się
gwarancji przeciwko powrotowi Czerwonych Khmerów, wzmogli oni od stycznia 1991 r. działania
zbrojne, zwłaszcza w prowincji Battambang. Zgromadzenie Narodowe Kambodży, które odnosiło
się pozytywnie do planu ONZ-owskiego, miało więc podstawy, aby w imię obrony kraju nie
zgodzid się na całkowite rozbrojenie i rozwiązanie struktur administracyjno-wojskowych.
Ważną okolicznością było ścisłe współdziałanie pięciu wielkich mocarstw na forum ONZ.
Pod ich wpływem na naradzie w Pekinie (11-14 1991 r.) trzy opozycyjne ugrupowania kambo-
dżaoskie postanowiły odblokowad proces pokojowy i wesprzed przedsięwzięcia ONZ-owskie
oraz uzgodnienia z Dżakarty (z 10 IX 1990 r.). W kwietniu grupa senatorów amerykaoskich
odwiedziła Hanoi, gdzie zapowiedziała normalizację stosunków USA z Wietnamem w miar?

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 621


jego angażowania się w pokojowe rozwiązania w Kambodży. Głos zabrała także Japonia, proponując
uzupełnid plan ONZ pomocą ekonomiczną i stworzeniem ubezpieczeo przed powrotem
Czerwonych Khmerów do władzy. Francja, Indonezja i ONZ skierowały do walczących stron
apel (22IV 1991 r.) o wstrzymanie ognia z dniem l maja, aby w ten sposób uruchomid plan
pokojowy. Od tej daty w Kambodży zaczął funkcjonowad rozejm, aczkolwiek strony wzajemnie
oskarżały się o jego naruszanie. Niebawem przybyła pierwsza misja ONZ w osobach 4 oficerów (12
V). Rząd zorganizował „dzieo nienawiści" wobec Czerwonych Khmerów (21 V). Następnie
przedstawiciele stron konfliktu spotkali się w Dżakarcie (2-4 VI 1991 r.), gdzie przy pomocy
Indonezji i Francji radzili nad utrwaleniem rozejmu. Czerwoni Khmerowie grozili zerwaniem
rozejmu, jeśli w dokumentach będzie im wypominane ludobójstwo. Zarysowała się izolacja Czer-
wonych Khmerów, którzy w kilka dni później wznowili działania zbrojne. Ważniejsze było jednak
kształtujące się między Sihanoukiem a Hun Senem wzajemne zrozumienie, które miało przerodzid
się w porozumienie.
Następna konferencja walczących stron odbyła się w tajlandzkiej miejscowości Pattaya
(24-26 VIII 1991 r.) już pod nazwą Najwyższej Rady Narodowej. Pod wpływem jednolitego
stanowiska Sihanouka i Hun Sena Rada postanowiła zakooczyd wojnę; zredukowad siły zbrojne o
70%, a 30% skoszarowad pod nadzorem ONZ; zalecid rządowi przyjęcie grupy ekspertów
ONZ; upoważnid księcia Sihanouka do zwoływania posiedzeo Rady, która będzie miała siedzibę w
stolicy; przyspieszyd konferencję pokojową. Porozumienie z Pattaya zaakceptowała Rada
Bezpieczeostwa ONZ (30 VIII 1991 r.). Pekin ogłosił (6IX 1991 r.) komunikat o wstrzymaniu
pomocy wojskowej dla Czerwonych Khmerów. Rada Bezpieczeostwa zaleciła też zwołanie do
Paryża konferencji pokojowej, poparła apel Najwyższej Rady Narodowej o wysłanie do Kambodży
obserwatorów ONZ i uznała za celowe wszczęcie rozmów na temat przyszłego systemu
wyborczego.
Po uzgodnieniach Sihanouka z Mitterandem w sprawie wznowienia konferencji pokojowej
(14IX) premier i minister spraw zagranicznych Kambodży udali się do ONZ na ostatnią fazę
negocjacji (19-21 IX). W Nowym Jorku 4 ugrupowania khmerskie uzgodniły kompromisową
formułę ordynacji wyborczej, a także możliwości szybkiego przeprowadzenia konferencji poko-
jowej. Po konsultacjach z 5 stałymi członkami Rady Bezpieczeostwa uzgodniły również szczegóły
porozumienia pokojowego oraz przyjazdu w tym samym terminie do Kambodży ekspertów ONZ i
Najwyższej Rady Narodowej (14 XI).
Dla ONZ operacja kambodżaoska miała byd najdroższą z dotychczasowych (ponad l mld
dolarów). Po zatwierdzeniu przez sekretarza generalnego składu pierwszej grupy ekspertów i ob-
serwatorów (2 X), Rada Bezpieczeostwa postanowiła (16 X) wysiad do Kambodży pierwszą
grupę doraźnych sil pokojowych; reszta miała przybyd do kooca 1991 r. (łącznie 7 tyś. żołnierzy i
cywilów). Przybyła do Kambodży (28 X) misja przygotowawcza obserwatorów spotkała się z
prowokacyjnymi akcjami Czerwonych Khmerów, co jednak nie przeszkodziło uruchomieniu
operacji.
Konferencja pokojowa w sprawie Kambodży (21-23 X 1991 r.) odbyła się w Paryżu z
udziałem 19 paostw. Na zakooczenie podpisano porozumienie paryskie w sprawie politycznego
rozwiązania konfliktu w Kambodży, aneks w sprawie praw człowieka i gwarancje innych
paostw. USA zapowiedziały normalizację swych stosunków z Wietnamem i Kambodżą. Porozu-
mienie paryskie uznawało Najwyższą Radę Narodową pod przewodnictwem Sihanouka i z udziałem
czterech ugrupowao za suwerenną władzę Kambodży. Strony konfliktu zobowiązywały się do
zawieszenia ognia, stopniowego składania broni, demobilizacji wszystkich ugrupowao, zwolnienia
jeoców wojennych, rozminowywania terenów itd. Ważną decyzją było utworzenie

TV
622
UNTAC (United Nations Transational Authority in Cambodia) jako przejściowej władzy w
Kambodży na okres 18 miesięcy. Miała ona kontrolowad sprawy zagraniczne, obrony narodowej,
finansów, bezpieczeostwa publicznego i informacji. Cywilna Policja UNTAC miała kontrolowad w
kraju ład i porządek oraz przestrzeganie praw człowieka. Uchodźcy z obozów w Tajlandii uzyskali
prawo do repatriacji i zasiedlenia. Na kwiecieo lub maj 1993 r. wyznaczono wybory do
Zgromadzenia Konstytucyjnego, które po przyjęciu nowej konstytucji miało przekształcid się w
Zgromadzenie Ustawodawcze i powoład nowy rząd. Misja UNTAC miała zakooczyd się w dwa
miesiące po wyborach, ale sygnatariusze zobowiązali się również dbad o międzynarodową pomoc
ekonomiczną i finansową dla Kambodży.
Tuż po konferencji paryskiej dało się zaobserwowad wzmożoną aktywnośd dyplomacji
Wietnamu, który był zainteresowany normalizacją stosunków z krajami ASEAN i z Chinami
(5-9 XI przywódca partii wietnamskiej i premier złożyli wizytę w Pekinie). Zgodnie z ustaleniami
nowojorskimi Norodom Sihanouk powrócił do kraju 14 listopada. Po nim w tygodniowych
odstępach wrócili Son Sann i Khieu Samphan. Wszystkie ugrupowania uznały za głowę paostwa
(20 XI) Sihanouka, najbardziej charyzmatycznego przywódcę Kambodży. VI Zjazd Kam-bodżaoskiej
Partii Ludowo-Rewolucyjnej (17-19 X 1991 r.) przygotował się do nowej sytuacji, zmieniając
nazwę na Kambodżaoską Partię Ludową, odrzucając symbole sierpa i młota, przyjmując zasady
pluralizmu politycznego, głosząc otwarcie na świat i rynek oraz proklamując wieczystą neutralnośd
kraju. Po przybyciu Sihanouka do kraju premier Hun Sen mógł w imieniu Kambodżaoskiej Partii
Ludowej zaproponowad Zjednoczonemu Frontowi na Rzecz Niezależnej, Neutralnej, Pokojowej i
Współpracującej Kambodży, któremu przewodniczył syn szefa paostwa, książę Norodom Ranariddh,
przedwyborcze współdziałanie skierowane głównie przeciwko Czerwonym Khmerom. W ramach
tego współdziałania Hun Sen i młody książę postanowili (21 XI) utworzyd rząd koalicyjny i
wystawid wspólnych kandydatów w wyborach. Po próbach zlinczowania Khieu Samphana w
Phnom Penh doszło na zasadzie zgodnego działania do posiedzenia Najwyższej Rady Narodowej w
Pattaya (3 XII), gdzie premier Hun Sen zagwarantował przywódcom Czerwonych Khmerów
pełne bezpieczeostwo, aby Rada mogła funkcjonowad w stolicy w pałacu szefa paostwa (miały
tam znaleźd się także biura misji ONZ).
Od początku 1992 r. Czerwoni Khmerzy sabotowali wspólne uzgodnienia i naruszali
rozejm. Wpłynęło to na zwiększenie przewidywanego kontyngentu sił pokojowych, który Rada
Bezpieczeostwa zdecydowała się wysład do Kambodży pod koniec lutego. Postanowiono wysład
łącznie 15,9 tyś. żołnierzy i 6 tyś. policjantów z 40 krajów. Ponieważ Japonia zdecydowała się
uczestniczyd w takich siłach po raz pierwszy, szefem UNTAC został mianowany Yasushi Aka-shi,
który miał objąd funkcję od połowy marca 1992 r. Niebawem rozpoczęły się powroty uchodźców
kambodżaoskich.
Aktywnośd Japonii spowodowała, że w Tokio zorganizowano (22-23 VI1992 r.) konferencję
ministrów spraw zagranicznych sygnatariuszy porozumienia paryskiego - Kambodży i 18 gwarantów:
Australii, Brunei, Chin, Francji, Indii, Indonezji, Japonii, Kanady, Laosu, Malezji, Filipin,
Singapuru, Tajlandii, Jugosławii, ZSRR, Wielkiej Brytanii, USA i Wietnamu. Zaproszono także
ugrupowania kambodżaoskie, kilka innych paostw i 13 organizacji międzynarodowych. Posta-
nowiono przeznaczyd 880 min dolarów na odbudowę gospodarki i struktur społecznych w
Kambodży. Oficerowie japooscy zaczęli przybywad do sił pokojowych dopiero w dwa tygodnie po
zgodzie parlamentu (15 VI 1992 r.) na udział Sił Samoobrony w misjach.
Z chwilą rozpoczęcia rejestracji wyborców w Kambodży (5 X) Czerwoni Khmerzy zaczęli <
znowu siad terror, dokonując masakr na Wietnamczykach. Grożąc sankcjami Rada Bezpieczeo- i
stwa wezwała ich do złożenia broni (14 X). Gdy to wezwanie oraz zewnętrzne misje mediacyjne j

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 623


nie zdołały skłonid Czerwonych Khmerów do zachowao pokojowych, Rada Bezpieczeostwa
uchwaliła embargo na paliwa i eksport drewna (30 XI), na czym zarabiali oni najwięcej.
Kroki te nie powstrzymały napadów zbrojnych, ale w toku obrad UNTAC w Pekinie (27-28
11993 r.) Czerwoni Khmerzy przyłączyli się do wniosku o wyznaczenie wyborów na 23-25 V
1993 r., chod zapowiadali, że nie wezmą w nich udziału. W czasie krótkiej wizyty w Phnom Penh
Mitterand wezwał wszystkie strony do przestrzegania paryskiego porozumienia pokojowego
(11II 1993 r.). Mimo to Czerwoni Khmerzy powodowali ucieczkę ludności wietnamskiej i nie
wahali się atakowad posterunków „błękitnych hełmów", w związku z czym w siłach pokojowych
ogłoszono stan gotowości (6IV). Promotorzy procesu pokojowego zaczęli uważad za błąd wiarę, że
perspektywa współrządzenia spacyfikuje byłych ludobójców. W tej sytuacji Chiny zdobyły się na
oświadczenie, że nie poprą Czerwonych Khmerów, jeśli w Kambodży wybuchnie ponownie wojna
domowa. Australia na dwa tygodnie przed wyborami postanowiła wesprzed siły pokojowe ONZ,
wysyłając do Kambodży specjalistów od organizacji wyborów.
Odbyły się one w zapowiedzianym terminie. Mimo terroru ze strony niedawnych ludobójców
frekwencja była wysoka. Zwycięzcami okazali się monarchiści z FUNCINPEC i rządząca
dotychczas Kambodżaoska Partia Ludowa. Książę Norodom Sihanouk szybko oznajmił, że sam
staje na czele koalicyjnego rządu tych partii (3 VI). Zgromadzenie Konstytucyjne uznało następnie
księcia za legalnie wybranego szefa paostwa i obdarzyło go specjalnymi pełnomocnictwami (14 VI).
Funkcję szefa paostwa miał łączyd z funkcją premiera, a następnie także naczelnego dowódcy.
Oddziały Czerwonych Khmerów zareagowały działaniami zaczepnymi w różnych rejonach
Kambodży, toteż kraje ASEAN zaapelowały do ONZ o przedłużenie misji pokojowej ONZ.
Ostatecznie jednak Czerwoni Khmerzy uznali wyniki wyborów. Zgromadzenie Konstytucyjne
powołało (30 VI) rząd, którego współpremierami zostali Hun Sen i Norodom Ranariddh,
pełniący także wspólnie funkcje ministrów obrony i spraw wewnętrznych. Koalicja nie chciała
włączad Czerwonych Khmerów do rządu w obawie, że zagranica nie przyjdzie wtedy z pomocą
gospodarczą; Waszyngton sformułował taki warunek publicznie. W połowie lipca 1993 r.
rozpoczęło się wycofywanie z Kambodży cywilnych pracowników policji. Tymczasem misja
wojskowa oszacowała, że pełne rozminowywanie kraju będzie trwało do 10 lat, chociaż zdołała
już zneutralizowad kilkanaście tysięcy min. Placówki sił ONZ były również w tym okresie
atakowane przez Czerwonych Khmerów, którzy postanowili zająd jak najwięcej terenów i
obiektów o dużym znaczeniu gospodarczym, kulturalnym lub religijnym. W połowie sierpnia rząd
koalicyjny zdecydował się obezwładnid ich militarnie, odcinając drogi zaopatrzenia i szlaki
przemytnicze z Tajlandii.
UNTAC zakooczyła misję w Kambodży w dniu, w którym Zgromadzenie Konstytucyjne
uchwaliło przywracającą oficjalnie monarchię ustawę konstytucyjną (15IX 1993 r.). Po
uchwaleniu nowej ustawy zasadniczej (21IX) i podpisaniu jej przez księcia Sihanouka (24 IX)
formalnie skooczyła się misja UNTAC. Ze względów oszczędnościowych koronacji nie było,
uroczystośd ograniczyła się do zaprzysiężenia monarchy. Pierwszym dekretem powołał on nowy
rząd, z tymi samymi dwoma premierami. Po Hiszpanii był to w naszym stuleciu drugi przypadek
restauracji monarchii.
Od wiosny 1994 r. Phom Penh wyrażał gotowośd rozmowy z Czerwonymi Khmerami,
chociaż ich partyzanci dokonywali różnego rodzaju napadów i ponownie zajęli osadę Pailin,
ośrodek wydobywania rubinów. Minister spraw zagranicznych książę Norodom Sirivath wystąpił do
swego odpowiednika w Tajlandii z inicjatywą pogodzenia się i zaprzestania polemik słownych na
temat udziału Bangkoku we wspieraniu Czerwonych Khmerów. Australia, USA i Francja chciały
dozbroid rząd kambodżaoski, ale ten chciał rozwiązywad sprawy samodzielnie, nie

624
rezygnując z zakupów uzbrojenia. Również Tajlandia sprzeciwiała się zagranicznej pomocy
wojskowej dla Kambodży.
Rząd kambodżaoski anulował od początku 1995 r. wszystkie licencje na wyrąb lasów i
eksport drewna. Chciał w ten sposób wstrzymad olbrzymi przemyt drewna do Tajlandii przez
Czerwonych Khmerów, co było jedną z konsekwencji ich delegalizacji przez parlament (7 VII
1994 r.). Jednocześnie liberalizacja prawa o inwestycjach zagranicznych (VIII 1994 r.) spowo-
dowała napływ obcego kapitału, co obok transferu środków ze strony paostw i instytucji pomo-
cowych (kilkaset milionów USD rocznie) umożliwiło poprawę sytuacji gospodarczej Kambodży.
Po raz pierwszy po czterdziesu latach Phnom Penh odwiedził (4-5 VIII 1995 r.) amerykaoski
sekretarz stanu. Z inicjatywy Grupy Konsultacyjnej dla Kambodży (z udziałem Japonii i Banku
Światowego) zorganizowano w Tokio (9-12 VII 1996 r.) konferencję 16 paostw i 5 organizacji
udzielających pomocy Kambodży. Pod warunkiem utrzymywania przez rząd stabilności
polityki, przejrzystości budżetu i pierwszeostwa dla rozwoju zasobów ludzkich przed wydatkami na
obronę uczestnicy konferencji obiecali przekazad Kambodży w latach 1996-1997 500 min USD. Na
1997 r. przewidziano w stolicy Kambodży ostatnią konferencje na temat jej odbudowy.
Od czasu paryskiego porozumienia w sprawie Kambodży również Wietnam, o czym była już
wzmianka, starał się normalizowad i rozwijad stosunki z paostwami, które osłabiły je ze
względu na sprawę kambodżaoską. Niektóre paostwa ASEAN uważały wręcz, że wraz z prze-
chodzeniem do gospodarki rynkowej Wietnam może stad się nowym „azjatyckim tygrysem".
Przy akceptacji grupy krajów zainteresowanych przywracaniem równowagi sił na Dalekim Wschodzie
Rosja powróciła do wietnamskiej bazy morskiej Cam Ranh latem 1992 r. Wietnam oferował liczący
się rynek; brak infrastruktury był dla zagranicznych firm zarazem niedogodnością i szansą. Dlatego
Wietnamem coraz bardziej interesowały się Japonia i Singapur, a także Tajwan i Hongkong.
Od czasu, kiedy w Chinach zaczęło przynosid efekty godzenie starej nadbudowy z gospodarką
rynkową, w Wietnamie zaczęto dostrzegad kraj, który mógłby pójśd tym samym tropem.
Najtrudniejsza była normalizacja stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, które od czasu
wojny wietnamskiej nie utrzymywały z Hanoi kontaktów. Kiedy władze Wietnamu zwróciły się
również w stronę Waszyngtonu, spotkały się z powtarzanym od 1988 r. przez kilkanaście misji
amerykaoskich żądaniem wyjaśnienia losów 1657 zaginionych żołnierzy amerykaoskich. Dopiero
w październiku 1992 r. osobisty wysłannik Busha, były szef połączonych sztabów sil zbrojnych
USA, gen. John Vessey złożył wizytę w Hanoi, gdzie po rozmowach z wietnamskim ministrem
obrony gen. Doan Khue uzgodniono, że Wietnam będzie prowadził w całym kraju poszukiwania
dokumentów w sprawie zaginionych żołnierzy amerykaoskich. Miała badad je wspólna komisja,
a Waszyngton miał przyspieszyd proces normalizacji stosunków z Hanoi. Delegacja amerykaoska
otrzymała także listy, fotografie i dokumenty wojskowe, które miały związek z zaginionymi
żołnierzami. Po rozmowie z powracającą delegacją Bush uznał, iż w stosunkach między USA a
Wietnamem nastąpił „istotnie realny przełom". Po miesiącu grupa senatorów amerykaoskich
otrzymała z Hanoi od ministra spraw zagranicznych Wietnamu pełną listę pilotów amerykaoskich
zestrzelonych nad Wietnamem. Ponieważ w obawie, że może im umknąd chłonny rynek,
Wietnamem zaczęły interesowad się firmy amerykaoskie, prezydent Bush zapowiedział rychłą
zgodę na kontrakty, które będą realizowane po zniesieniu nałożonego w 1975 r. embarga
amerykaoskiego.
Inne paostwa zachodnie szybciej rozszerzały współpracę z Wietnamem. Mitterand uczynił to
w trakcie dwudniowej wizyty w Hanoi (9-10II1993 r.) pod hasłem pomocy w odbudowie
gospodarki i wsparcia procesu otwierania się Wietnamu na świat. Minister spraw zagranicznych

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 625


RFN Klaus Kinkel zaoferował Hanoi (2-ĄIV 1993 r.) pomoc w unowocześnieniu telekomunikacji.
Obaj zapewniali przywódców wietnamskich, iż udzielą im pomocy w zniesieniu amerykaoskiego
embarga.
Po przekazaniu Stanom Zjednoczonym w kwietniu 1993 r. liczącej 492 osoby listy amery-
kaoskich jeoców wojennych z 1972 r., Clinton skierował do prezydenta Wietnamu Le Dud Anha list,
w którym twierdził, że „okaże rozsądek w sprawie zniesienia embarga, jeśli Wietnam za-
przestanie ukrywania dokumentów na temat amerykaoskich jeoców wojennych" (Waszyngton
poszukiwał jeszcze l 500 żołnierzy uznanych za zaginionych w akcji). Za dotychczasową współprace
w tej sprawie USA zgodziły się w lipcu na przyznanie Wietnamowi kredytów przez mię-
dzynarodowe instytucje finansowe. Po raz pierwszy od zakooczenia wojny wietnamskiej do Hanoi
udało się trzech dyplomatów amerykaoskich, aby założyd tam tymczasowe przedstawicielstwo USA,
udzielad pomocy przyjeżdżającym Amerykanom i współdziaład z Amerykaoskim Biurem
Poszukiwania Zaginionych w Hanoi, które ekspediowało szczątki znalezionych żołnierzy do
kraju.
Pozytywne reakcje Waszyngtonu zachęciły rząd w Hanoi do wyznaczenia nagrody pieniężnej
dla Wietnamczyków, którzy odnajdą szczątki ciał Amerykanów zaginionych w Wietnamie, a
szczątki te zostaną zidentyfikowane (9 VIII 1993 r.). Przyczyniły się też do utworzenia trój-
stronnej komisji wietnamsko-amerykaosko-Iaotaoskiej, która podjęła poszukiwania szczątków
amerykaoskich żołnierzy wzdłuż „drogi Ho Chi Minha" (3 XII 1993 r.). Pod wpływem tych
poczynao Clinton ogłosił zniesienie embarga 3 lutego 1994 r. podkreślając, że od czasu objęcia
przezeo urzędu prezydenckiego Wietnam zwrócił szczątki 67 żołnierzy USA (dwa razy tyle niż w
1992 r.). Zastępca sekretarza stanu do spraw kombatantów w toku wizyty w Hanoi zapowiedział
(l VII 1994 r.) rychłe utworzenie misji dyplomatycznych w stolicach obu paostw.
W Hanoi myślano o odbudowie współpracy gospodarczej z byłymi członkami RWPG.
Tradycyjnie rozpoczęto rozmowy z Moskwą, oczekując nawet nowego traktatu przyjaźni. Prze-
prowadzone w połowie czerwca 1994 r. rozmowy dwóch delegacji skooczyły się niepowodzeniem.
Nie udało się osiągnąd porozumienia w sprawach spłaty wietnamskiego długu wobec Rosji,
projektów poszukiwania i eksploatowania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, warunków
korzystania przez Rosję z bazy marynarki wojennej w Cam Ranh oraz losu Wietnamczyków
mieszkających w Rosji. Na przełomie sierpnia i września wicepremier Tran Dud Luong dyskutował
sprawy odbudowy stosunków gospodarczych w toku wizyt w Polsce, na Węgrzech, w Rumunii, w
Czechach i na Słowacji, podpisując przy tym wiele umów gospodarczych.
Jednocześnie Wietnam otwierał się na kapitał zagraniczny i regulował stosunki gospo-
darcze z paostwami zachodnimi. Kanadyjski premier Jean Chretien podpisał (16 XI 1994 r.) w
Hanoi trzy układy ramowe o współpracy gospodarczej i wymianie handlowej: o 5-letniej pomocy
rozwojowej; o przyznaniu klauzuli najwyższego uprzywilejowania; o zwiększeniu eksportu
włókienniczego. Towarzyszący mu szefowie 33 firm kanadyjskich podpisali wiele kontraktów.
Na czoło inwestorów zagranicznych w Wietnamie zaczęły wysuwad się Japonia i Singapur, ale
prymat wiodły Tajwan i Hongkong. Do grudnia 1994 r. firmy z 46 krajów zainwestowały w
Wietnamie już ponad 10 mld USD.
W takim klimacie międzynarodowym Wietnam łatwiej mógł regulowad zaległe kwestie
sporne. W czasie pierwszej po 31 latach wizyty prezydenta Chin w Hanoi (20-22 XI1994 r.) oba
paostwa zobowiązały się, że nie będą zaogniad istniejących sporów terytorialnych i powstrzymają się
od użycia siły w jakiejkolwiek sytuacji konfliktowej. Uzgodniono powołanie specjalnej grupy
ekspertów obu krajów, która miała zająd się regulowaniem sporu o grupy wysp na Morzu
Południowochioskim (Spratly i Paraceli). Biuro Łącznikowe USA w Hanoi zostało oficjalnie

626
otwarte (28 I), a rozpoczęło urzędowanie (w składzie 12 dyplomatów) 8II1995 r., przystępując do
załatwiania spraw konsularnych oraz nadzorowania akcji wyjaśniania losu 2211 żołnierzy
amerykaoskich, którzy zginęli w czasie wojny wietnamskiej. Powołując się na zaangażowanie
Wietnamczyków w te akcje, Clinton ogłosił (17 VII) nawiązanie stosunków dyplomatycz-
nych z Wietnamem. Odegrał swą role fakt, że zbliżał się koniec lipca, kiedy Wietnam miał stad się
pełnoprawnym członkiem ASEAN, czemu Waszyngton nie był w stanie zapobiec.
Długotrwały spór między DRW a RFN w sprawie mieszkających nielegalnie w Niemczech
Wietnamczyków (dawniej pracujących w NRD) został uregulowany: po dłuższych negocjacjach
rząd RFN zaakceptował (1111995 r.) porozumienie, które przewidywało powrót w ciągu
pięciu lat 40 tyś. nielegalnie żyjących w Niemczech Wietnamczyków. Strona niemiecka zobo-
wiązała się pokryd koszty ich powrotu oraz przekazad Wietnamowi 100 min marek na stworzenie
miejsc pracy dla przymusowo powracających do kraju.
Po tych uregulowaniach Unia Europejska zawarła (17 VII) z Wietnamem porozumienie o
wolnym handlu, ASEAN przyjął go (28 VII) do swego grona jako 7. członka. Christopher jako
pierwszy od 25 lat amerykaoski sekretarz stanu znalazł się w Wietnamie, gdzie wraz z
Nguenem Manh Camem podpisał (8 VIII) umowę o wznowieniu stosunków dyplomatycznych
między USA a Wietnamem oraz dokonał otwarcia Ambasady Stanów Zjednoczonych w Hanoi. Do
stolicy DRW udał się także (7 XI) Robert McNamara sekretarz obrony USA z lat wojny
wietnamskiej, którego ocena tej wojny w jego pamiętnikach jako „tragicznej pomyłki" została
dobrze przyjęta w Wietnamie.
Sukcesy ekonomiczne i dyplomatyczne Wietnamu, osiągnięte mimo stagnacji systemu
politycznego, odrzucającego demokrację, pluralizm i wielopartyjnośd, spowodowały decyzję
paostw ASEAN (22 VII 1996 r.), aby w 1997 r. przyjąd do tego ugrupowania także Kambodżę i
Laos.

4. Wysiłki integracyjne w strefie Pacyfiku


Po zakooczeniu „zimnej wojny" wzajemne stosunki paostw strefy Pacyfiku motywowane
były dwoma głównymi dążeniami: stabilizowaniem bezpieczeostwa i wspomaganiem roz-
woju poprzez integrację gospodarczą. Dążenia te przeplatały się, lecz przy różnych okazjach na
plan pierwszy wysuwały się te, którym paostwa tej strefy przypisywały większe szansę realizacji.
Impulsem dynamizującym owe motywacje stała się wojna o Kuwejt, która wzmogła an-
tyamerykaoskie nastroje wśród muzułmanów tej strefy, zwłaszcza w Singapurze, Malezji i
Indonezji. W przeciwieostwie do amerykaoskiego hasła „nowego ładu światowego" w kręgu
krajów ASEAN zaczęło dominowad hasło tworzenia „nowego ładu regionalnego", opartego na
regionalnym bloku gospodarczym. Dla równoważenia oddziaływao amerykaoskich paostw strefy
Pacyfiku zaczęły otwierad się na współpracę z Chinami i ZSRR, a potem Rosją. Zabieg ten zmierzał
także do zmniejszenia gospodarczej przewagi USA, Japonii i EWG.
Splot powyższych uwarunkowao oraz chęd rozwijania współpracy uwypukliła 24 sesja Rady
Gospodarczej Strefy Pacyfiku w Guadalajarze (6-8 V 1991 r.). Z kolei manilska konferencja 20
paostw (6—7 VI) podkreśliła, że regionalnego bezpieczeostwa obszaru nie da się zapewnid bez
współpracy z wielkimi mocarstwami. Na sesję ministrów spraw zagranicznych ASEAN w stolicy
Malezji, Kuala Lumpur (19-21 VII), zaproszono więc nie tylko „partnerów dialogu" tego ugru-
powania, tzn. USA, Australię, Kanadę, Nową Zelandie, Japonię, Republikę Koreaoską i EWG,
lecz także po raz pierwszy Chiny i ZSRR, które stały się odtąd „partnerami dialogu". Między

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 627


ministrami nie było rozbieżności co do tego, iż nowy lad międzynarodowy powinien charaktery-
zowad się brakiem wojen, nędzy i głodu, eliminowaniem protekcjonizmu i rozwojem integracji
regionalnych. Niepokój wywoływało jednak tworzone przez paostwa zachodnie iunctim między
prawami człowieka i ekologią a pomocą dla paostw rozwijających się. Odbyta po tej sesji,
również w stolicy Malezji (22-24 VII), konferencja ministrów spraw zagranicznych paostw ASEAN
z ich „partnerami dialogu", wypowiedziała się za wzmocnieniem regionalnych struktur politycznych
i powiązao gospodarczych. Jednym z zabiegów zmierzających w tym kierunku miało byd
zaproponowanie Wietnamowi, Laosowi i Kambodży regionalnej współpracy w ramach
dobrego sąsiedztwa, łącznie z podjęciem dyskusji na temat bezpieczeostwa regionalnego.
W imię redukowania przewagi USA i odzyskiwania suwerenności Filipiny zawarły z Wa-
szyngtonem nowy traktat o dzierżawieniu bazy morskiej Subic Bay (27 VIII 1991 r.), wy-
mogły zarazem opuszczenie bazy Clark. Gdy wyższa izba parlamentu filipioskiego odrzuciła
ratyfikację nowego traktatu, Stany Zjednoczone były zmuszone przekazad również tę pierwszą
bazę władzom filipioskim (30 IX 1992 r.). Drugą stronę procesu równoważenia oddziaływao
zewnętrznych wyrażało przyjęcie ZSRR do Rady Gospodarczej Strefy Pacyfiku (18 IX
1991 r.). Opór stawiała jedynie Francja, która mimo wezwania Forum Południowego Pacyfiku do
zaprzestania prób jądrowych na Polinezji (30 VII 1991 r.) obstawała przy kontynuacji swych
doświadczeo. Dopiero zgoda innych mocarstw na moratorium doświadczeo jądrowych spowo-
dowała, że Mitterand wstrzymał próby francuskie na Pacyfiku (5IV 1992 r.). Nie bez wpływu
na tę decyzję było izolowanie Francji przez różne gremia tego obszaru, które z reguły zajmowały
kompromisową postawę. Ugrupowanie ASEAN uchwaliło zredagowaną w tym duchu
deklarację w sprawie spornych dla kilku paostw wysp Spratly, a także uznało Wietnam i Laos za
paostwa przyjacielskie (22 VII 1992 r.).
Pewien niepokój w stosunkach indonezyjsko-filipioskich wprowadzała sprawa Timoru
Wschodniego zagarniętego w 1975 r. przez Indonezję wbrew woli ludności. Islamizowani na siłę
Timorczycy znajdowali wsparcie katolickiej ludności Filipin. Na przełomie maja i czerwca 1994 r.
w Manilii odbyła się międzynarodowa konferencja pozarządowa w sprawie wyzwolenia Timoru
Wschodniego; w trosce o stosunki z Indonezją rząd filipioski utrudnił jednak udział gos'ci
zagranicznych. W styczniu 1995 r. pod auspicjami sekretarza generalnego ONZ rozpoczęły się w
Genewie rozmowy indonezyjsko-portugalskie w sprawie uregulowania kwestii Timoru
Wschodniego. Następnie ONZ zorganizowała w Salzburgu (24-26IV) konferencję na rzecz pojed-
nania w Timorze Wschodnim, na którą zaproszono przedstawicieli opozycji antyindonezyj-
skiej. Opór strony indonezyjskiej uniemożliwiał polubowne rozwiązanie. Na wyspie dochodziło do
zamieszek; gdy interweniowała armia, padały ofiary. Na początku grudnia 1995 r. ponad 100
młodych mieszkaoców Timoru wdarło się do ambasad Rosji i Holandii w Dżakarcie, domagając się
referendum w sprawie niepodległości Timoru Wschodniego. Tego rodzaju protesty powtarzano w
innych placówkach. Dzięki interwencjom dyplomatycznym protestującym pozwalano wyjechad z
kraju. Natomiast Francja od 1988 r. spotykała się za stołem obrad zarówno na wyspie, jak i w
Paryżu ze zwolennikami i przeciwnikami reformy statusu Nowej Kaledonii, zręcznie skłócając
adwersarzy (wiosną 1996 r.).
W 1994 r. ASEAN postanowiło za przykładem Europy, Ameryki i Afryki zbudowad
regionalny system praw człowieka również w Azji. Na początek przystąpiono do opracowania
konwencji praw człowieka paostw ASEAN oraz przygotowania systemu instytucjonalnej ochrony
podstawowych praw i wolności na wzór europejski. Eksperci z paostw ASEAN spotkali się w
Strasburgu (2-8 X 1994 r.) z ekspertami Europejskiej Komisji Praw Człowieka. Dochodzenie do
regionalnego systemu ochrony praw człowieka okazało się jednak przedsięwzięciem nie-

628
zmiernie trudnym, Azja jest bowiem kulturowo i cywilizacyjnie kontynentem najbardziej zróżni-
cowanym, zaś' ci, którzy mogli wymuszad stosowanie praw człowieka w krajach, w których były one
wyraźnie gwałcone, przemilczali je wtedy, kiedy mogły ucierpied na tym ich interesy ekonomiczne.
Cóż np. znaczyło ostrzeżenie Clintona, skierowane (16 XI1994) w Dżakarcie do prezydenta
Suharto, że dotychczasowe stanowisko władz indonezyjskich w kwestii praw człowieka może
zahamowad rozwój stosunków amerykaosko-indonezyjskich, skoro tego samego dnia USA i
Indonezja zawarły porozumienie gospodarcze wartości kilkudziesięciu miliardów dolarów1;
Podobnie zachowało się ugrupowanie ASEAN, które na posiedzeniu w Dżakarcie (20 VII 1996 r.+
odrzuciło wnioski w sprawie nałożenia na rząd wojskowy Mjanmar sankcji za naruszanie praw
człowieka, w imię rozwoju gospodarczego regionu przyznając temu paostwu status obserwatora w
swoim gronie.
Znacznie trudniejszą okazała się dla paostw strefy Pacyfiku kwestia integracji gospo-
darczej. Zebrani w Seulu ministrowie spraw zagranicznych i handlu 15 krajów APEC (13-14
XI1991 r.) postanowili konstruowad długofalową strategię gospodarczą. W związku z tym
zapowiedzieli przyjęcie do swego grona Chin, Tajwanu i Hongkongu. Australia, która byk
inicjatorem APEC, zaproponowała następnie regularne spotkania przywódców paostw tego regionu
(8 IV 1992 r.). Z kolei Hongkong stał się gospodarzem pierwszych konsultacji z władzami
finansowymi Japonii, Australii, Singapuru i Hongkongu (5-7 V 1992 r.) i zapoczątkował regularną
współpracę w tej dziedzinie (zwłaszcza giełd i kursów). Przy okazji zrodziła się propozycjz
powołania na wzór zachodniej Grupy 7 nowej organizacji, która mogłaby zajmowad wspólne
stanowisko na forum GATT, a także wobec EWG i NAFTA. Uzasadniano to m.in. szybkiir
wzrostem obrotów wzajemnych. Tak np. japooski eksport do Australii wzrósł w latach 1982-1991 z
4,6 do 8,7 mld dolarów, gdy w tym samym czasie australijski eksport do Japonii wzrósł z 5,3 dc 14,8
mld dolarów.
Ważnym krokiem na drodze do integracji gospodarczej stało się utworzenie przez paostwa
ASEAN strefy wolnego handlu. Stawki celne zaczęto obniżad od l stycznia 1993 r. AFTA
(Asean Free Trade Area) miała zachęcid inwestorów do lokowania pieniędzy w należących do
niej krajach, a także zwiększyd ich wzajemną wymianę. Zabieg ten okazał się celowy w
1993 r., kiedy z kas „tygrysów" azjatyckich zaczął się odpływ kapitału do Chin, które pro-
ponowały inwestorom specjalne warunki. Spotkanie ministrów spraw zagranicznych APEC w
Seattle (16—18 XI1993 r.) zwiększyło liczbę członków organizacji do 17, przyjmując do niej
Meksyk i Papuę-Nową Gwineę. Wykazało też zainteresowanie tą strefą Waszyngtonu, który nie był
w stanie spodkami ekonomicznymi zlikwidowad nadwyżki rosnącej po stronie paostw tej strefy w
handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Administracja Clintona w czasie „szczytu" paostw regionu
Pacyfiku w Seattle (19-20 XI) starała się stosowad pozaekonomiczne formy presji na równoważenie
obrotów. Pod wpływem USA i Australii uczestnicy obrad zgodzili się „w duchu otwartości i
partnerstwa" na szybkie przekształcenie APEC w strefę wolnego handlu na wzór Unii Europejskiej i
NAFTA, aby za tę cenę pomyślnie zakooczyd negocjacje urugwajskiej rundy GATT.
Podstawą tendencji integracyjnych był fakt, że w dwierdwieczu 1970-1994 wzrost produkcji w
Azji Południowo-Wschodniej osiągnął średni poziom 7,75%, zaś PKB wzrósł w tym regionie
6-krotnie. Od wiosny 1994 r. zaczęto rozmowy na temat rozszerzenia kontaktów między AFTA a
Australią i Nową Zelandią, a także poszerzenia strefy AFTA. Wstępne porozumie-j nie
negocjatorów APEC (2 VIII 1994 r.) przewidywało rozpoczęcie liberalizacji handlu w tyra gronie
w 2000 r. i zbudowanie do 2020 r. strefy wolnego handlu. Następnie ministrowie gospoj darki
krajów ASEAN uzgodnili, że porozumienie o znoszeniu stawek celnych zostanie zawartf w 2003 r.
Projekt porozumienia o wolnym handlu gorąco poparły Chiny, w trakcie jego przygo

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 629


towao pojawiły się jednak rozbieżności. Australia, Singapur i USA domagały się całkowitego
zburzenia barier celnych do 2000 r., podczas gdy Indonezja, Chiny i Japonia obawiały się, że ich
gwałtowne usunięcie może zaszkodzid bardzo zróżnicowanej gospodarce tych krajów i dlatego za
datę graniczną przyjmowały 2020 r. Ostatecznie „szczyt" 18 paostw APEC w Bogorze zaak-
ceptował ten drugi termin; zapowiedziano w ten sposób utworzenie największej w świecie
strefy wolnego handlu, obejmującej ponad 2,2 mld ludzi i 45% wszystkich światowych transakcji
handlowych. Jeśli efekty Rundy Urugwajskiej GATT miały dad jej uczestnikom 112 mld USD,
to strefa „18" miała im przynieśd 366 mld USD.
Następny krok w swych wysiłkach integracyjnych paostwa ASEAN skierowały w stronę
Europy. Unia Europejska zaczęła obawiad się wyeliminowania z ważnego i przyszłościowego
rynku azjatyckiego. Jej starania o status obserwatora przy APEC zostały odrzucone, lecz
ASEAN zaproponował UE wspólne spotkanie szefów paostw i rządów na terenie azjatyckim.
Tymczasem pod wpływem nacisków USA oraz w obawie przed konkurencją Unii Europejskiej i
NAFTA doroczna konferencja krajów ASEAN w Bandar Seri Begwan na Brunei (29 VII-1
VIII 1995 r.) postanowiła rozpocząd znoszenie taryf celnych już od 2000 r.
Jednocześnie przy okazji IV „szczytu" gospodarczego Europa-Azja Wschodnia w Singapurze
(21-22IX 1995 r.) przedstawiciele paostw ASEAN tłumaczyli, iż nie należy łączyd handlu ze spra-
wami społecznymi, zwłaszcza z prawami człowieka. Na „szczycie" APEC w Osace (18-20 XI1995 r.)
przywódcy „18" wraz z ministrami handlu i spraw zagranicznych uzgodnili tryb powoływania
strefy wolnego handlu. Wypowiedzieli się też za otwartością swego ugrupowania i przeciwko
blokowemu podejściu do spraw gospodarczych, reprezentowanemu jakoby przez Unię Europejską.
Paostwa ASEAN przystąpiły od stycznia 1996 r. do zamierzonego na półtora roku zliberali-
zowania usług oraz przyjęcia wspólnych zasad ochrony praw autorskich i praw własności. W
Bangkoku (1-2 III) odbył się „szczyt" paostw strefy ASEAN i Unii Europejskiej. Organizatorzy z
góry zapowiadali, że będzie to rozmowa przede wszystkim o handlu, a nie o prawach człowieka.
Faktycznie doszło do „wzajemnego uznania" obu ugrupowao i zadeklarowania „nowego
partnerstwa". Przyjęta deklaracja „Partnerstwo dla rozwoju" zapowiedziała budowanie zaufania i
wzajemnego zrozumienia oraz „promowania fundamentalnych praw w zgodzie z normami prawa
międzynarodowego". Postanowiono też wspólnie działad na rzecz zreformowania i demokratyzacji
ONZ, odbywad wspólne „szczyty" co dwa lata, organizowadxliczne spotkania w sprawie handlu
wzajemnego oraz utworzyd w Singapurze Azjatycko-Europejską Fundację w celu promowania
współpracy. Serię spotkao szczegółowych rozpoczęło spotkanie w Bangkoku (7-9 VII), na którym
dyskutowano kwestię zwiększenia inwestycji europejskich w krajach azjatyckich. Dało to
krajom ASEAN okazję do opracowania w Kuala Lumpur (5 VII) trybu liberalizacji swych
przepisów o inwestycjach zagranicznych.
Jeśli chodzi o zagadnienia bezpieczeostwa, paostwa ASEAN uznały za potrzebne utworzenie
specjalnego forum, w którym uczestniczyliby także „partnerzy dialogu" oraz inne paostwa strefy
azjatyckiej (23 V 1993 r.). Na podstawie tego wniosku doszło do utworzenia, pełniącej funkcje
doradcze, Rady Współpracy do Spraw Bezpieczeostwa Azji i Pacyfiku (CSCAP), składającej
się z przedstawicieli rządów, organizacji pozarządowych i instytucji naukowych. ASEAN
zaczęło bardziej interesowad się sprawami wojskowo-strategicznymi, tworząc (na sesji ministrów
w Singapurze (24-26 VII 1993 r.) Forum Regionalne ASEAN do spraw bezpieczeostwa i
zapowiadając utworzenie neutralnej „strefy pokoju" gwarantowanej przez wszystkie mocarstwa.
Pierwsze spotkanie ministerialne ASEAN Regional Forum (ARF) odbyło się w Bangkoku
(25-26 VII 1994 r.). Obok szefów dyplomacji paostw ASEAN wzięli w nim udział ministro-

'('M1
630
wie siedmiu partnerów dialogu oraz Chiny, Laos, Papua-Nowa Gwinea, Rosja i Wietnam, a także
przedstawiciel Unii Europejskiej. Zajęli się oni rozładowywaniem napięd wokół Półwyspu Kore-
aoskiego, Birmy, Kambodży i wysp na Morzu Południowochioskim. Uruchomienie ARF oznaczało
sukces dyplomacji australijskiej, która od 1990 r. zmierzała do instytucjonalizacji wielostronnej
współpracy w zakresie bezpieczeostwa w regionie Azji i Pacyfiku, aby poszerzyd formułę
gospodarczą i zakres uczestników ASEAN.
Do dotychczasowych napięd w strefie Azji i Pacyfiku od czerwca 1995 r. doszło nowe,
wynikające z zapowiedzi prezydenta Chiraca (13 VI) przeprowadzenia serii próbnych wy-
buchów atomowych na atolu Mururoa na Pacyfiku. Zapowiedź ta oraz następujące po niej
próby wywołały protesty wielu paostw i organizacji, zwłaszcza krajów sąsiadujących z Polinezją
Francuską. Obradujące na Fidżi (18 VII) Forum Południowego Pacyfiku postanowiło koordynowad
antyfrancuskie działania, aby zmusid Paryż do zaniechania prób. Organizacje konsumentów Nowej
Zelandii, Japonii i innych krajów organizowały bojkot francuskich towarów. Protesty
organizowali ekolodzy. W 50. rocznice zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę premier Tomi-ichi
Murayama wezwał Paryż i Pekin do wstrzymania prób z bronią jądrową. (Po zaskarżeniu Francji
przez Nową Zelandie do MTS w Hadze rząd francuski wyraził zdziwienie, dlaczego protesty
Australii i Nowej Zelandii przeciwko planowanym próbom francuskim są silniejsze niż przeciwko
dokonanej (17 VIII) próbie chioskiej).
"Szczyt" ASEAN w Bangkoku (14-15 XII) zajął się tworzeniem w tej części świata dwóch
stref - strefy wolnego handlu i strefy wolnej od broni jądrowej. Opowiedziano się na nim za
przyspieszeniem procesu znoszenia barier handlowych i za podpisaniem układu o utworzeniu
regionalnej strefy bezatomowej. Drugiego dnia „szczytu" szefowie paostw ASEAN (Indonezji,
Malezji, Filipin, Singapuru, Tajlandii, Wietnamu i Brunei) oraz Kambodży, Laosu i Mjanma-ru
podpisali układ o utworzeniu takiej strefy. Sygnatariusze zachowali sobie prawo do zezwalania, lub
nie, na wpłyniecie do ich portów obcych okrętów, bądź przelatywanie przez ich obszar powietrzny
obcych samolotów. Zaapelowali także do mocarstw jądrowych o redukcje zbrojeo i o uznanie
nowej strefy bezatomowej. Zastrzeżenia zgłosiły USA i Chiny, gdyż strefa bezatomo-wa objęła
tereny ważne dla obu paostw ze względów strategicznych.
W imię rozładowywania napięd w strefie Pacyfiku, do czego zmierzał australijski premier
Paul Keating, Australia podpisała (25 XII 1995 r.) z Indonezją układ o wzajemnym bezpie-
czeostwie. Przewidziano w nim pomoc wojskową w razie ataku na jedną ze stron układu przez
paostwo trzecie, a także regularne konsultacje w sprawach wojskowych i strategicznych. Układ
legitymizował aneksje Timoru Wschodniego przez Indonezję i dlatego był krytykowany przez
emigrantów z Timoru i obrooców praw człowieka w wielu krajach.
Na początku 1996 r. bogate i dozbrajające się kraje Azji Południowo-Wschodniej roz-
poczęły konsultacje na temat utworzenia regionalnego bloku wojskowego, który miałby ułatwiad
rozwiązywania wszelkich sporów i konfliktów w regionie, a także stad się nowym elementem
równoważenia stosunków w całej strefie. Kiedy Francja dokonała ostatniej próby jądrowej na atolu
Fangataufa (28 I 1966 r.), a następnie wespół z USA i W. Brytanią podpisała w Suwie (25 III)
protokoły do układu z Rarotonga, zwiększyły się szansę zrównoważenia stosunków i
bezpieczeostwa w regionie, co potwierdziły decyzje ARF w Dżakarcie (22 -23 VII) w sprawie
nadania statusu partnera dialogu Chinom, Rosji i Indiom oraz przygotowania „kodeksu
postępowania" w regionie. Publiczne poparcie władz wojskowych Mjanmaru oznaczało
przeciwstawienie się ingerencji w regionie Zachodu z jego koncepcją praw człowieka, a zarazem
zapobiegło rzuceniu się władz tego paostwa w objęcia Pekinu.

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 631

5. Budowa zaufania w Azji Południowej


Zakooczenie „zimnej wojny" i polepszenie stosunków między wielkimi mocarstwami stworzyło
nowe przesłanki budowy zaufania miedzy paostwami Azji Południowej. Rosnący pragmatyzm
polityki chioskiej sprawiał, że Pekin zaczął wycofywad się z popierania skrajnych postulatów
Islamabadu i rozwijał rzeczowe stosunki z Indiami. W toku wizyty indyjskiego ministra spraw
zagranicznych w Chinach (1-2 II 1991 r.) oba rządy zajęły jednakowe stanowisko w sprawie wojny
o Kuwejt oraz postanowiły ożywid wymianę handlową i ustanowid system konsultacji politycznych.
Chiny ze zrozumieniem odniosły się do oświadczenia szefa dyplomacji indyjskiej (23 III 1992 r.),
że Indie nie podpiszą traktatu NPT do 1995 r. Rozpad ZSRR niepokoił zarówno Chiny jak i
Indie, które traciły w ten sposób potężnego sojusznika. Oba mocarstwa azjatyckie zaczęły
obawiad się, że usamodzielnienie azjatyckich republik b. Związku Radzieckiego podsyci
nacjonalizm licznych w ich paostwach mniejszości. Stary konflikt indyj-sko-chioski o terytorium w
Himalajach został zepchnięty na dalszy plan. Delhi przestało ostentacyjnie popierad
Tybetaoczyków. Policja indyjska rozpędzała ich demonstracje organizowane z okazji wizyty
premiera Li Penga w Indiach (11-15 XII 1991 r.), pierwszej składanej w tym kraju przez szefa
chioskiego rządu od 1962 r. Wizyta usankcjonowała normalizację stosunków chiosko-indyjskich,
podkreśliła potrzebę współpracy w interesie ich reformujących się gospodarek oraz współdziałania
na rzecz pokojowej stabilizacji stosunków w Azji.
Rosja nie chciała zaprzepaścid dorobku stosunków radziecko-indyjskich, chociaż nadała
mu inne zabarwienie. Jelcyn oświadczył wręcz w czasie wizyty w Indiach (27-2911993 r.): „Dziś
nie ma co dłużej ukrywad, iż w czasach ZSRR polityka współpracy z Indiami była skierowana
przeciwko Stanom Zjednoczonym i Chinom" i dodał, że „tego więcej nie będzie". Rosja podpisała
z Indiami nowy traktat o przyjaźni i współpracy, pomogła uregulowad sprawę indyjskiego
zadłużenia, zagwarantowała dostawy rosyjskiej broni konwencjonalnej i zwiększone dostawy ropy
naftowej.
Wobec tak jednolitej postawy trzech mocarstw azjatyckich Stany Zjednoczone nie wahały się
zmienid swój stosunek do Pakistanu, wspieranego dotąd finansowo i zbrojeniowe przeciwko
Indiom. Kiedy wbrew radom Waszyngtonu Pakistan zaczął zdecydowanie zmierzad do budowy
arsenału jądrowego, Stany Zjednoczone zareagowały zdecydowanie, żądając od władz pakistao-
skich (X 1990 r.) zmiany ich programu nuklearnego. Prezydent Ghulam Ishaą Khan odpowiedział
publicznie, że Pakistaoczycy mogą byd biedni, ale nie ugną się pod presją bogatych Stanów
Zjednoczonych, gdyż nie pozwala na to honor narodowy. Waszyngton zareagował decyzją zre-
dukowania pomocy finansowej, której Pakistan był trzecim odbiorcą (po Izraelu i Egipcie). Odtąd
na stosunkach amerykaosko-pakistaoskich ciążyła kwestia „bomby islamskiej", którą po
wojnie o Kuwejt mógłby budowad właśnie Pakistan i Iran. Ten ostatni zabiegał w Indiach o
zakup reaktora jądrowego, a Waszyngton nalegał na Delhi, aby takiej transakcji nie dokonad.
Zastępca amerykaoskiego sekretarza stanu Reginald Bartholomew został specjalnie wysłany do
Indii z propozycją nawiązania rozmów pięciu paostw (Chin, Indii, Pakistanu, USA i ZSRR) w
sprawie utworzenia na subkontynencie indyjskim strefy wolnej od broni jądrowej. Rozmowy
utknęły wskutek braku akceptacji traktatu NPT przez Indie i Pakistan.
Zakooczenie „zimnej wojny" w skali globalnej nie objęło jednak subkontynentu indyjskiego w
sposób automatyczny. Stosunki indyjsko-pakistaoskie stanowiły nadal jedyny przypadek, że
dwa mocarstwa nie wyzbyły się wzajemnej wrogości, chociaż deklarowały budowę zaufania. Jak
trudna była to budowa świadczył fakt, że zawarty w Islamabadzie (XII 1988 r.) dwustronny
układ o nieatakowaniu instalacji jądrowych Pakistan ratyfikował dopiero po przeszło

632
trzech latach, a Indie jeszcze nieco później. Trwające między nimi od kilku lat rozmowy na temat
zakazu „rozwijania, produkcji, rozmieszczania i użycia broni chemicznej" ciągle nie prowadziły do
uzgodnieo. Udało się jedynie zawrzed techniczne porozumienia o budowie zaufania, które po
kilku rundach negocjacji i koocowych rozmowach zostały podpisane w stolicy Indii (7 IV 1991
r.). Porozumienia te dotyczyły wzajemnego uprzedzania drugiej strony o własnych manewrach
wojskowych oraz unikania naruszania przestrzeni powietrznej sąsiada. Przy okazji postanowiono
kontynuowad negocjacje w sprawie ograniczania przemytu narkotyków i delimitacji granicy w
rejonie Rann of Kutch.
Budowa zaufania była konieczna, ponieważ w maju 1990 r. wzajemna wrogośd w sprawie
kaszmirskiej omal nie doprowadziła do wojny jądrowej. Jak ujawniono po dwóch latach,
zapobiegła temu mediacja Busha. Starcia w Kaszmirze w łatach 1992 i 1993 niepokoiły inne
paostwa. Szacunkowe obliczenia amerykaoskie wskazywały bowiem, że w tym czasie Indie
miały możliwośd produkcji już 7-100 bomb atomowych, zaś Pakistan mógł ich wyprodukowad 15-
20. Obie strony zaczęły lepiej rozumied, że nie wolno dopuścid miedzy nimi nie tylko do
otwartej wojny, lecz i do jej prowokowania. Pakistan polecił 30 III 1992 r. siłom bezpieczeostwa
rozpoczęcie budowy kamiennego muru, aby powstrzymad marsz zwolenników oderwania Kaszmiru
od Indii. Następnie nie zawahał się nawet użyd armii (25-26 X1992 r.), aby nie dopuścid do
przekroczenia granicy przez maszerujących. Podczas intensywnych rozmów w Delhi (17-20 VIII
1992 r.) szefowie dyplomacji obu paostw uzgodnili, że sprawy Kaszmiru nie będą odtąd wnoszone na
forum ONZ, lecz dyskutowane na spotkaniach dwustronnych. Podjęli też sprawę zakazu
stosowania broni masowej zagłady, ale treści rozmów na ten temat nie ujawnili. Mogło to dowodzid,
że obie strony nie tylko miały możliwości produkcji broni jądrowej, lecz i dysponowały już taką
bronią.
Rozszerzanie się fundamentalizmu muzułmaoskiego po „zimnej wojnie" wpływało za-
kłócająco na stosunki między muzułmanami i hinduistami w Indiach, zwłaszcza w stanie
Uttar Pradesh oraz w Kaszmirze. Tu w 1993 r. znajdowało się w antyindyjskich oddziałach par-
tyzanckich wielu ochotników z zagranicy, w tym popierani dotąd przez Pakistan mudżahedini
afgaoscy. Kiedy wojska indyjskie zdobyły (X 1993 r.) okupowany przez separatystów kaszmir-
skich meczet Hazratbal, ponownie wzrosło napięcie między Delhi i Islamabadem. Oba rządy posta-
nowiły jednak kontynuowad rozmowy nad możliwościami poprawy wzajemnych stosunków.
W czasie wizyty w Pekinie Benazir Bhutto zwróciła się do Chin (28 XII 1993 r.) z propozycją
podjęcia przez nie roli mediatora w pakistaosko-indyjskim sporze o Kaszmir. Propozycja nie
została jednak przyjęta, ponieważ Chiny nie widziały w niej korzyści. Pekinowi zależało przede
wszystkim na realizacji, podpisanego w czasie wizyty premiera Narasimhy Rao w Chinach (5-7IX
1993 r.), dwustronnego porozumienia z Indiami, w którym oba paostwa zobowiązały się do
pokojowego uregulowania sporu granicznego w Himalajach i redukcji wojsk wzdłuż granicy.
Pakistan i Indie różnił nadal spór o Kaszmir, a także kwestia posiadania broni jądrowej.
Indie uważały, że problem Kaszmiru nie istnieje, natomiast Pakistan wspierał ruch separatystyczny
na tym obszarze i wnosił sprawę do ONZ. Po odroczeniu (III 1994 r.) kolejnej debaty w Komisji
Praw Człowieka ONZ w Genewie władze indyjskie zorganizowały dyplomatom wycieczkę do tego
regionu, pokazując im to, co uznały za celowe. Latem rząd premier Benazir Bhutto wysłał
byłego wielokrotnego ministra, Hamida Nasira Chathy, do paostw europejskich z misją
wyjaśnienia sprawy Kaszmiru. Sama premier niebawem oświadczyła (3 VIII), że jej rząd będzie
niezmiennie udzielał „moralnego, politycznego i dyplomatycznego wsparcia" tym, którzy domagają
się wolności dla Kaszmiru.

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 633


Islamiści kaszmirscy doprowadzali do stard z oddziałami armii indyjskiej, w toku których po obu
stronach padały ofiary. Przy okazji takich stard w Charar-e-Sharief, uważanym za święte miasto
Kaszmiru, spłonął (11 V 1995 r.) 650-letni meczet, co bardzo wzburzyło muzułmanów. l Rząd Indii,
które zacieśniały właśnie stosunki z Zachodem, starł się zmniejszyd napięcie i odrzu-| dc oskarżenia o
naruszanie praw człowieka, myśląc o doprowadzeniu tej strategicznie usytuowanej prowincji do
takiej autonomii, która nie podważałaby zwierzchnictwa Indii. Delhi odwołało się do mediacji
USA, ale natychmiast odezwał się Iran i inne paostwa muzułmaoskie. Obawiano się, że wojna
religijna może przerodzid się w gorącą wojnę między Indiami i Pakistanem, ponieważ polubownego
rozwiązania nie było widad.
Napięcie podsycały rozpowszechniane (m.in. przez byłego premiera) i dementowane przez
władze w Islamabadzie informacje o posiadaniu przez Pakistan broni jądrowej. Kojarzono te
wieści z faktem, że Pakistan, podobnie jak Izrael i Libia, nie podpisały NPT. Powątpiewano o
rzeczywistym zamrożeniu programu badao nad militarnym wykorzystaniem energii jądrowej
przez Benazir Bhutto w 1993 r. Obawiano się też wznowienia po 20 latach indyjskich doświadczeo
jądrowych, co doprowadziłoby w regionie do wyścigu zbrojeo i utrudniałoby przyjęcie układu o
powszechnym zakazie takich doświadczeo.
Szersze otwieranie się Indii na Zachód szło w parze z podtrzymywaniem stosunków z
Rosją. Premierzy obu krajów podpisali w Moskwie (30 VI 1994 r.) 10 porozumieo, w tym
kilka wojskowych na dostawy sprzętu i uzgodnili sposoby spłaty wzajemnych długów. Rosja
zobowiązała się dostarczyd Indiom elektrownię atomową, zaś Indie zobowiązały się pomóc przy
modernizacji portu w Noworosyjsku. Podczas rewizyty Czernomyrdina w Delhi (23-24 XII
1994 r.) podpisano 8 kolejnych porozumieo, w tym o sposobach spłacania długów indyjskich, o
mechanizmach finansowania wspólnych przedsięwzięd w dziedzinach energetyki, transportu,
hutnictwa oraz wydobycia ropy naftowej i gazu. Ministrowie Primakow i Pranab Kumar Mu-
kherjee podpisali w New Delhi (30 III 1996 r.) nowe porozumienia, w tym dotyczące wznowienia
„gorącej linii telefonicznej" oraz współpracy w dziedzinie walki z fundamentalizmem, terroryzmem
i aktami przemocy ze strony ekstremistów.
Stany Zjednoczone, które w 1994 r. dostarczyły Indiom 45% wszystkich inwestycji zagra-
nicznych, w połowie stycznia 1995 r. za pośrednictwem 25 wielkich firm amerykaoskich zawarły
kontrakty na kilka miliardów dolarów, głównie w dziedzinach energetyki, transportu powietrznego,
telekomunikacji, usług finansowych i produkcji żywności.
Do rozwiązania nabrzmiałych kwestii bilateralnych w Azji Południowej nie mogły przyczynid
się „szczyty" Stowarzyszenia Współpracy Regionalej Azji Południowo-Wschodniej (SA-ARC) i
spotkania szefów dyplomacji paostw członkowskich. Statut tego Stowarzyszenia zakazywał bowiem
zajmowania się sprawami bilateralnymi, aby tym większą uwagę koncentrowad na sprawach
wielostronnych i wspólnych. W tym wymiarze osiągnięciem regionalnym było podpisanie na
„szczycie" SAARC w Bangladeszu (12IV 1993 r.) układu o preferencjach handlowych oraz o
zwalczaniu ubóstwa do roku 2002.
Przywódcy Malediwów, Bhutanu, Bangladeszu, Indii i Pakistanu na regionalnym „szczycie"
w Delhi (2-4 V 1995 r.) uzgodnili przygotowanie porozumienia prowadzącego do obniżenia barier
celnych. Potwierdzili też wolę wprowadzenia w życie umowy z 1993 r. zmniejszającej częśd ceł do
kooca roku i otwierającej drogę do powstania strefy wolnego handlu. Rząd indyjski uważał, że
nowy rynek będzie w stanie znacznie skuteczniej przeciwstawid się protekcjonistycz-nym
działaniom paostw wysoko uprzemysłowionych niż poszczególne paostwa regionu. Pierwszą
umowę na drodze do regionalnej strefy wolnego handlu paostwa SAARC zawarły (8 XII

634
1995 r.) w ramach umowy handlowej, która zmniejszała stawki celne na ponad dwieście grup
towarów i liberalizowała handel regionalny.

6. Następstwa II wojny w Zatoce Perskiej


Wojna o Kuwejt wykazała przygniatającą przewagę operacyjną, technologiczną i mo-
ralną koalicji 28 paostw nad Irakiem. W fazie przebiegającej pod kryptonimem „Pustynna
Tarcza" od (7 VIII 1990 r.) doprowadziła ona do największej od czasów wojny koreaoskiej kon-
centracji wojsk i sprzętu wojennego. W fazie przebiegającej pod kryptonimem „Pustynna Burza" (17
1-27 II1991 r.) wykazała z kolei dużą szybkośd i skutecznośd działao wojennych, w wyniku których
zaborca Kuwejtu poniósł druzgocącą kieskę. Konsekwencje wojny stały się więc dla Iraku tyleż
nieoczekiwane co niekorzystne. Główni aktorzy koalicji antyirackiej postarali się podjąd, przy
pomocy ONZ, w sposób skonsolidowany działania przekreślające wszelkie mocarstwowe ambicje
Bagdadu. W ślad za asymetrycznością materialną stron wojujących i w związku z tym szybkim
przebiegiem wojny (36 dni operacji lotniczych i 4 dni lądowych) ujawniła się asy metry cznośd
niekorzystnych dla Iraku bezpośrednich rezultatów wojny.
Najwcześniej i najbardziej spektakularnie pojawiły się skutki psycho-społeczne, znajdujące
wyraz w bieżącym ukazywaniu widzom i słuchaczom całego świata funkcjonowania nowoczesnej
machiny wojennej, rozmiarów i totalnego charakteru zwycięstwa oraz euforii panującej wśród jego
głównych aktorów. Usankcjonowanie zwycięstwa przez skonsolidowaną ONZ rodziło nadzieje na
zwiększenie jej skuteczności. Wzmogła się fascynacja nowymi technikami wojennymi oraz
ekonomiczno-technologiczna ekspansja zwycięzców w obszarze bliskim terenowi wojny. Zarazem
pozytywnie weryfikowała ona rodzący się ład międzynarodowy bez rywalizacji supermo-carstw,
oparty na nowych mechanizmach konsultacji i współpracy członków Rady Bezpieczeostwa ONZ.
W odniesieniu do regionu tendencje Waszyngtonu do proizraelskiego monocentryzmu zastąpił
pluralizm, zarówno proizraelski jak i proarabski. Pozwoliło to ochraniad roponośną strefę Zatoki
Perskiej przy pomocy wielu paostw arabskich i stworzyło przesłanki pokojowego rozwiązania
kryzysu bliskowschodniego.
Zwyciężony Irak stal się ze strony ONZ obiektem najdalej idących sankcji. Był zmuszony
bezwarunkowo akceptowad kilkanaście rezolucji Rady Bezpieczeostwa, dotyczących rozej-mu,
granic, obserwatorów ONZ, zniszczenia i dezaktywacji broni masowego rażenia, a także
akceptacji traktatu NPT. Musiał pogodzid się z ustanowieniem przez zwycięskie paostwa (bez
rezolucji Rady Bezpieczeostwa) enklaw nadzoru zewnętrznego na obszarze szyickim (na południe
od 32 równoleżnika) i kurdyjskim (na północ od 36 równoleżnika). Szczególnie dokuczliwymi
były rezolucje ograniczające sprzedaż ropy, zobowiązujące Irak do wypłacenia odszkodowao
zagranicznym osobom i podmiotom gospodarczym.
Od wejścia w życie rozejmu (13IV 1991 r.) do kooca 1992 r. Irak odwiedziło ponad 20
grup kontrolerów ONZ, którzy zajmowali się wykrywaniem oraz niszczeniem lub neutralizo-
waniem instalacji mogących produkowad broo masowego rażenia, a także zapasów pocisków
SCUD. Mimo prac kontrolerów, z którymi zresztą władze w Bagdadzie dochodziły nie raz do
konfliktów, Rada Bezpieczeostwa kilkakrotnie przedłużała embargo, a także objęła stałą
kontrolą iracki przemysł zbrojeniowy (11 X 1991 r.). Siły alianckie zostały wycofane z Iraku w
połowie lipca 1991 r., zaś „błękitne hełmy" opuściły północny Irak dopiero w czerwcu 1993 r. W
tym samym czasie oddziały ONZ obsadziły wyznaczoną dopiero co granicę kuwejcko-iracką.
Chociaż Saddam Husajn liczył na łagodniejsze postępowanie USA wobec Iraku po objęciu urzę-

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 635


du przez Clintona, to nowy szef Białego Domu zaakceptował rakietowe ostrzeliwanie instalacji
wojskowych na południu Iraku oraz w stolicy tego kraju (VI1993 r.), a następnie bombardowania
stanowisk artylerii w północnym Iraku (VIII 1993 r.). Pod naciskiem USA Rada Bezpie-
czeostwa przejęła rezolucję nr 715, mocą której Irak miał poddad stałej kontroli swój potencjał
wojskowy i długofalowe programy zbrojeniowe, co miało byd warunkiem znoszenia sankcji sto-
sowanych wobec niego. Bagdad przyjął te rezolucję (27 XI 1993 r.) i zażądał zniesienia embargo.
Jednak Rada Bezpieczeostwa sankcje utrzymała, uzasadniając tę decyzję faktem, że warunki ich
złagodzenia, a tym bardziej zniesienia, nie zostały jeszcze spełnione.
Irak był nie bez podstaw podejrzewany przez wywiad amerykaoski o potajemną odbudowę
arsenałów broni masowego rażenia, zwłaszcza biologicznej i chemicznej. Zarazem wiele
międzynarodowych kompanii naftowych przejawiało zainteresowanie pracą w Iraku po zniesieniu
sankcji ONZ, ponieważ większośd kontraktów w Kuwejcie i Arabii Saudyjskiej przechwycili
Amerykanie. Rosja po zniesieniu sankcji liczyła na eksport swego uzbrojenia, do którego była
przyzwyczajona armia iracka. Waszyngton uzależniał swą zgodę na zniesienie sankcji od akceptacji
przez Bagdad rezolucji nr 687 Rady Bezpieczeostwa ONZ, tzn. uznania integralności
terytorialnej Kuwejtu, nowego przebiegu granicy iracko-kuwejckiej, przestrzegania praw mniej-
szości narodowych i religijnych oraz praw człowieka. Wspieranie z zewnątrz irackiej opozycji, aby
obaliła Saddama Husajna, nie dało efektu. Nie obaliła też reżimu walka irackich Kurdów
przeciwko Bagdadowi, zwłaszcza że ich buntu obawiał się proamerykaoski rząd Turcji, który
miał liczną zrewolucjonizowaną mniejszośd kurdyjską. Ze swej strony Iran roztoczył opiekę nad
jedną z dwóch zwalczających się w Iraku frakcji kurdyjskich (Barzani i Talabani).
10 października 1994 r. miała rozpocząd się kontrola kluczowych irackich ośrodków wojsko-
wych, fabryk i urządzeo militarnych, przygotowana w ciągu 11 miesięcy przez Specjalną Komisję
Narodów Zjednoczonych (UNSCOM) pod przewodnictwem Rolfa Ekeusa. Tymczasem 3 paź-
dziernika wojska irackie rozpoczęły marsz w kierunku granicy z Kuwejtem. Waszyngton
zagroził uderzeniem prewencyjnym i zaczął odbudowywad antyiracką koalicję. Główni soju-
sznicy USA opowiedzieli się po stronie Waszyngtonu. Mediacja Kozyriewa doprowadziła do obietnicy
uznania Kuwejtu przez prezydenta Iraku w zamian za zniesienie embarga na eksport ropy irackiej.
Waszyngton nie zgodził się na ten kompromis i Irak wycofał wojska od granicy z Kuwejtem. Po udanej
operacji na Haiti Clinton mógł więc pochwalid się kolejnym sukcesem międzynarodowym. Co więcej,
USA udało się przeforsowad (15 X) jednogłośnie przyjętą rezolucję nr 949. Rady Bezpieczeostwa
ONZ potępiającą Irak za wojskową prowokację przy granicy z Kuwejtem.
Kompromis Kozyriewa z Husajnem pozostawił jednak ślad. Wicepremier Tarik Aziz przekazał
(8 XI) w Moskwie Kozyriewowi list prezydenta Iraku do prezydenta Rosji, zapowiadający gotowośd
uznania suwerenności i integralności Kuwejtu w jego aktualnych granicach, jeśli uznanie takie
zatwierdzi iracki parlament, Rada Rewolucji i kierownictwo rządzącej partii BAAS. Irackie
Zgromadzenie Narodowe przegłosowało (10 XI) uznanie Kuwejtu i zgotowało owację obecnemu
na sali Kozyriewowi. Rada Dowództwa Rewolucji wydała odpowiednie oświadczenie z podpisem
Hussajna. W ten sposób Irak zrealizował rezolucję nr 833 Rady Bezpieczeostwa, a dyplomacja
rosyjska odniosła pewien sukces, chociaż Rada Bezpieczeostwa w 4 dni później stwierdziła, że
nie zaistniały jeszcze warunki do zniesienia sankcji. Rosyjskie oddziaływanie na ten region nieco
wzmocniła wizyta Czernomyrdina (19-24 XI) w Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie, Zjednoczonych
Emiratach Arabskich i Omanie, której pokłosiem były liczne transakcje gospodarcze i zbrojeniowe.
Od początku 1995 r. Irak donosił o usunięciu zniszczeo wojennych w instalacjach na-
ftowych i o gotowości rozpoczęcia eksportu ropy po zniesieniu sankcji. Odrzucenie przez

•'nr
636

Bagdad danej mu możliwości eksportu do sumy 1,6 mld USD odbiło się dużym niedoborem
żywnos'ci i leków. Za złagodzeniem sankcji wypowiadały się teraz Rosja , Francja i Chiny, jednak
nadal sprzeciwiały się USA i W. Brytania, toteż Rada Bezpieczeostwa cyklicznie sankcje
przedłużała. Dopiero rezolucja 986 (14 IV) zezwoliła Irakowi ze względów humanitarnych na
sprzedaż ropy o wartości 2 mld USD w ciągu 6 miesięcy, ale po dokonaniu przygotowao organi-
zacyjnych (specjalne konto, uzgodnione rozdzielanie, określone cele wydatkowania zysków i
kontrola międzynarodowa). Bagdad uznał rezolucje za „naruszającą suwerennośd Iraku", a Zgro-
madzenie Narodowe odrzuciło ją (25 IV).
Bagdad chciał jednak udowodnid swą dobrą wole i przekazał UNSCOM (6 VIII) kilkusetstro-
nicowy raport na temat własnego programu broni biologicznej, co było ostatnią przeszkodą w
zniesieniu
embarga na eksport ropy. Raport dowodził, że Irak dysponował w przeszłości dużym arsenałem broni
bakteriologicznej, która miała byd użyta w razie ataku atomowego na Bagdad. Zorganizowano
referendum (16 X) za prezydenturą Saddama Husajna oraz zapowiedziano budowanie paostwa
konstytucyjnego. Wreszcie w styczniu 1996 r. Bagdad przekazał sekretarzowi generalnemu ONZ
zgodę na rozmowy na temat rezolucji nr 986 możliwie najszybciej. Zorganizowano też pierwsze od
1989 r. wybory parlamentarne (24 III 1996 r.), które były jednak osłoną dla rządów autorytarnych nie
łagodzących swego drastycznego kursu w polityce wewnętrznej.
Prowadzone od początku lutego negocjacje pomiędzy ONZ a Irakiem w sprawie eks-
portu ropy naftowej zakooczyły się (20 V) przyjęciem przez władze irackie warunków ONZ, co
miało nieco poprawid dramatyczny stan zaopatrzenia w żywnośd i medykamenty. Powstała
możliwośd wprowadzania codziennie na rynek światowy 700 tyś. baryłek irackiej ropy w ciągu
pół roku (do napaści na Kuwejt było to 3 min baryłek). Pod wpływem ukorzenia się Iraku i dla
własnych korzyści sąsiednia Turcja wysłała do Bagdadu (27 V) specjalistów, którzy omówili z
Irakijczykami szczegóły naprawy i otwarcia ropociągu przebiegającego przez Turcję do Morza
Śródziemnego. Uzgadnianie trybu realizacji umowy z 20 maja przedłużało się, ponieważ USA
żądały, aby sprzedaż ropy zatwierdzał sam UNSCOM (a nie eksperci naftowi) oraz aby kontro-
lował on zakupy (gdyż władze Iraku planowały zakup komputerów i towarów luksusowych).
Największe zainteresowanie ropą iracką wyraziły paostwa azjatyckie i Ukraina.
Długotrwałe ubezwłasnowolnienie Iraku przez ONZ i związana z tym arogancja USA
wywoływały niezadowolenie i niepokój części krajów islamskich. Najgłośniej zaczai wypo-
wiadad się na ten temat główny antogonista ideologiczny Waszyngtonu w tej strefie - Teheran. Już
w sierpniu 1991 r. Iran określał rezolucje Rady Bezpieczeostwa w sprawie ograniczania
eksportu ropy i niszczenia broni irackiej jako gwałcenie prawa międzynarodowego, przekształ-
canie Iraku w kraj mandatowy i uległośd wobec USA. Jednocześnie Islamska Republika Iranu
starała się ożywid stosunki z sześciu krajami Zatoki Perskiej: Arabią Saudyjską, Bahrajnem,
Kuwejtem, Omanem, Katarem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Chodziło o to, aby nie
dopuścid na tym obszarze do dominacji wpływów zachodnich, a także pośredników Zachodu, do
których Teheran zaliczył zwłaszcza egipskiego prezydenta Hosni Mubaraka. Dlatego bezpośrednio
po wizycie szefa paostwa egipskiego wybrał się do tych krajów iraoski minister spraw zagranicznych
Ali Akbar Welajati (V 1993 r.). Motywy antyamerykaoskie nie były w stanie zatrzed
ideologicznych kontrowersji między Teheranem a Bagdadem. Ich wyrazem było wspieranie orga-
nizacji opozycyjnych wobec rządów drugiej strony; samoloty iraoskie zbombardowały nawet na
terytorium Iraku bazy iraoskiej organizacji opozycyjnej Święci Bojownicy Ludu (25 V 1993 r.).
Gdy w 1995 r. pojawiła się szansa zniesienia zakazu eksportu ropy irackiej, Rada Współ-
pracy Paostw Zatoki na dorocznej konferencji w Riadzie (19 II) poświęciła wiele uwagi
problemowi utrzymania cen na ten surowiec i skrytykowała kraje członkowskie OPEC za
XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 637
przekroczenie ustalonych norm jego wydobycia. Na „szczycie" w Maskacie (5-6 XII) przywódcy
„szóstki naftowej" opowiedzieli się za integrowaniem „potencjałów ludzkich, wojskowych,
politycznych i gospodarczych", aby wspólnie przeciwstawiad się terroryzmowi zagrażającemu
stabilności ich monarchii. Ich zdaniem, proces pokojowy na Bliskim Wschodzie powinien był
usunąd „przyczyny przemocy i ekstremizmu" oraz przyczynid się do „rzeczywistego postępu" w
rokowaniach Izraela z Syrią i Libanem. Nie byli jednak jednomyślni w stosunku do Iraku i
Iranu. Kontrolując 45% światowych zasobów ropy monarchie naftowe chciały w spokoju planowad
inwestycje i zwiększad dochody przynajmniej o 10% rocznie (jak w 1995 r,). W imię owej stabilności
przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i Jemenu podpisali w Mekce (26II) memorandum w sprawie
swego 60-letniego sporu granicznego.
Główną silą nacisku na Iran w strefie Zatoki były USA. Wiosną 1995 r. Waszyngton
oskarżył Teheran o rozmieszczenie broni chemicznej w rejonie Zatoki. Efektem były m.in. nowe
kontrakty z monarchiami naftowymi na broo amerykaoską. Wobec amerykaoskiego embarga na
Iran (6 VI) i wycofania się amerykaoskiej firmy Conoco jej miejsce zajął francuski koncern
Total, który zawarł największą od rewolucji islamskiej w 1979 r. umowę na badania, zagospoda-
rowanie złóż ropy i uruchomienie jej wydobycia na iraoskich wodach w Zatoce Perskiej. Rosja nie
zawahała się zawrzed z Iranem (29 XII) 10-letniego planu o współpracy wojskowej i gospodarczej,
o co Waszyngton miał nie skrywane pretensje (zwłaszcza o udział w budowie elektrowni jądrowej,
co mogło przyspieszyd wejście fundamentalistów w posiadanie broni atomowej).
Ożywienie fundamentalizmu islamskiego po wojnie o Kuwejt oraz usamodzielnienie się
islamskich republik byłego ZSRR uaktywniło działania Teheranu także w kierunku pół-
nocnym, gdzie napotykały one konkurencję ze strony Ankary. Iran uznał, że dobrą okazją do
rozszerzenia swych oddziaływao będzie uruchomienie Organizacji Współpracy Gospodarczej
(Iranu, Pakistanu i Turcji), która formalnie istniała od 1985 r., ale nie przejawiała aktywności. Z
inicjatywy iraoskiej doszło więc do pierwszego „szczytu" tej organizacji w Teheranie (16-17
II1992 r.). Obietnicami współpracy gospodarczej udało się jeszcze przed „szczytem" przyciągnąd
nowe paostwa: Azerbejdżan, Uzbekistan i Turkmenistan. W trakcie obrad przyjęto także
Tadżykistan i Kirgistan (Kazachstan zadeklarował się jako obserwator). W rozszerzonym składzie
organizacji szansę jej ideologicznego wykorzystania przez Iran malały, gdyż nowi członkowie
skłaniali się ku proponowanym przez Turcję bardziej pragmatycznym działaniom ekonomicznym.
Rachuby Teheranu na wsparcie Kabulu po przyjęciu do organizacji Afganistanu były mało
realistyczne ze względu na przedłużającą się tam wojnę domową. Natomiast zgłoszona przy
okazji „szczytu" teheraoskiego inicjatywa iraoska, zmierzająca do utworzenia ugrupowania
paostwa strefy Morza Kaspijskiego, pozostała kwestią otwartą.
USA były również świadkiem rozszerzania powiązao Iranu z poradzieckimi republikami
Azji Środkowej. Na spotkaniu przywódców paostw członkowskich Organizacji Współpracy
Gospodarczej w Aszchabadzie (14 V 1996) Iran wraz z Turkmenią i Kazachstanem podpisał
porozumienie o współpracy w budowie magistrali kolejowej łączącej Kazachstan z portem Ab-bas
w Iranie. Uzupełnieniem tego porozumienia stała się efektowna umowa celna, którą podpisały (7 VII
1966) Chiny, Kazachstan i Kirgistan, aby ułatwid handel wzdłuż legendarnego Jedwabnego Szlaku
(zwłaszcza w zakresie dokumentów i wiz).
Nadzieje fundamentalistów islamskich na sukcesy w rejonie Środkowego Wschodu wzrosły po
uzgodnieniach szefów dyplomacji USA i ZSRR w Houston (10 XII 1990 r.), iż oba mocarstwa
wstrzymają pomoc wojskową dla wszystkich stron konfliktu w Afganistanie. Zobowiązania takiego
nie podjęły jednak paostwa islamskie, które nadal udzielały pomocy siłom opozycji (zwłaszcza Iran,
Pakistan i Arabia Saudyjska). Po wojnie o Kuwejt chciały one doprowadzid nie tylko

638

', lecz i zastąpienia go podporządkowanymi sobie polityka


mr\"7rM-»c»i «,-x-*,„„_. lir ft ».„-__ L J

ONZ zwrócił się do stron konfliktu nm„ " m°CarStW Sekretarz ^^^

rzecz pojednania ugrupowao partyzanckich nie doprowadziły do wygaszenia waSk miedzy mim.
W takiej sytuacji Waszyngton i Moskwa uzgodniły (IX 1991 r.) ostateczne przerwanie
dostaw broni dla sil rządowych i partyzantów afgaoskich, co wprowadziły od l 1 1992 r.
W pięd dni później do Kabulu przybył specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ, Benon
Sevan, który zaczął omawiad kwestie związane z wprowadzaniem w Afganistanie majowego
planu pokojowego. Mediacja ONZ pozwoliła Boutrosowi Ghali oświadczyd w Genewie (10 IV
1992 r.), że strony konfliktu afgaoskiego porozumiały się w sprawie utworzenia w stolicy kraju
Wstępnej Rady Przejściowej (15 osób), która niezwłocznie przejmie władzę w paostwie. Ghali
zapowiedział też zwołanie międzynarodowej konferencji dla pokojowego uregulowania problemu
afgaoskiego. Po tygodniu prezydent Nadżibullah został odsunięty od władzy za próbę ucieczki z kraju
i znalazł schronienie w biurze misji ONZ. Jednocześnie Benon Sevan os'wiadczył, że
wkroczenie mudżahedinów do Kabulu nie powinno przeszkodzid realizacji planu ONZ.
W kwietniu 1992 r. stolice wszystkich prowincji Afganistanu przeszły w ręce mudżahe-
dinów, najczęściej na zasadzie porozumienia z garnizonami rządowymi. Na tle przygotowao do
opanowania Kabulu pogłębiły się jednak i zaostrzyły podziały w szeregach opozycji. Wojna
przeciwko rządowi zaczęła przeradzad się w wojnę między głównymi formacjami jego przeciw-
ników - Wspólnotą Islamu pod przewodem otwartego na Zachód Tadżyka, szyity Ahmada Sza-ha
Masuda, oraz Partią Islamską odrzucającego cywilizację zachodnią Pusztuna, sunnity Gul-
buddina Hekmatiara. Mimo porozumienia w sprawie utworzenia Rady Tymczasowej (24 IV),
która miała sprawowad władzę w ciągu dwóch miesięcy, nie udało się uniknąd konkurencyjnych
walk przy zdobywaniu Kabulu. Plan ONZ zawisł w próżni. Nie pomógł apel sekretarza generalnego
ONZ do wojujących stron o zawieszenie broni, ogłoszenie powszechnej amnestii i poszanowanie
praw człowieka (26 IV). Iran zaczął popierad formacje tadżyckie i uzbeckie oraz wszystkie
niepusztuoskie mniejszości narodowe, podczas gdy Pakistan i Arabia Saudyjska udzielały pomocy
Pusztunom. Patroni przywódców ugrupowao wpływali na ich przetargi w sprawie składu Rady
Tymczasowej, która objęła władzę w Kabulu (28 IV), rozwiązała partię Watan i parlament. Na
zmianę rządu w Afganistanie pierwsza zareagowała Rosja. Kozyriew znalazł się w Kabulu (13 V
1992 r.) i zadeklarował, że „Rosja chce otworzyd nową kartę w stosunkach z Afganistanem". Tuż za
nim przybyły 3 samoloty transportowe, które przywiozły 80 ton mąki i lekarstw. Minister rozpoczął
rozmowy na temat powrotu przetrzymywanych przez mudżahedinów jeoców

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 639


radzieckich. Rosja szczególnie obawiała się ekspansji fundamentalizmu islamskiego na teren
byłych republik ZSRR w Azji Środkowej, zwłaszcza Tadżykistanu, gdzie już toczyła się zbrojna
walka o władze.
Chociaż Masud i Hekmatiar uzgodnili w Peszawarze (25 V), że zaprzestaną wzajemnych
aktów wrogości i wycofają swoje siły z Kabulu, walki nie ustawały. W sierpniu 1992 r. osiągnęły
one fazę ocenioną przez obserwatorów jako najkrwawszą na tle ostatnich lat wojny, które nie
pochłonęły w stolicy tylu ofiar. Kiedy rozpoczął się powrót setek tysięcy uchodźców z Pakistanu i
Iranu, wzmógł się exodus dziesiątek tysięcy cywilnej ludności z Kabulu. Różne ambasady
ewakuowały personel. Zabiegi Pakistanu nie przyniosły skutku; wbrew kolejnym rozejmom (29
VIII i 20IX) walki były wznawiane. Nawet decyzje Wielkiego Zgromadzenia przywódców
plemiennych i wojskowych (Szury) w sprawie ustabilizowania na dwa lata prezydentury Burha-
nuddina Rabbaniego, powołania parlamentu, zjednoczenia sił zbrojnych i islamizacji kraju
(30 XII 1992-3 11993 r.) nie powstrzymały frakcji Hekmatiara przed ostrzałem stolicy.
Rząd centralny okazywał się wobec przedłużającej się wojny domowej bezsilny. Agendy
ONZ nie były w stanie przystąpid do realizacji programu odbudowy, a niektórzy członkowie
misji ONZ ginęli w zasadzkach fundamentalistów. Bogate paostwa muzułmaoskie traciły zainte-
resowanie Afganistanem. Apel Boutrosa Ghali w sprawie zbiórki 185 min dolarów na program
pomocy dla powracających uchodźców afgaoskich spotkał się z nikłym odzewem. Eksperci ONZ
oceniali, że bez pomocy zewnętrznej ludnośd Afganistanu, z którego pochodziło około 40%
światowej produkcji heroiny, będzie zmuszona jeszcze więcej zajmowad się uprawą i produkcją
narkotyków.
Islamizacja Afganistanu sprawiła, że nie mógł on byd wykorzystywany przez Indie w
rywalizacji z Pakistanem, który ze swej strony chciał byd promotorem pojednania różnych
frakcji islamskich. Występujący w roli mediatora premier Pakistanu Nawaz Szarif zaprosił pre-
zydenta Rabbaniego i Hekmatiara do Islamabadu na rozmowy (2-7 III 1993 r.). W rezultacie
przywódcy ośmiu ugrupowao mudżahedinów, wśród nich dwaj główni antagoniści, zawarli po-
rozumienie pokojowe. Na zasadzie kompromisu przewidywało ono przedłużenie o 18 miesięcy
kadencji Rabbaniego i powierzenie stanowiska premiera Hekmatiarowi, jak również utworzenie
Rady Obrony. Nie zdołano porozumied się ani w sprawie podziału tek ministerialnych, ani wy-
borów powszechnych. Sygnatariusze porozumienia udali się następnie do Mekki, gdzie prócz
modłów uściślali otwarte elementy ugody (11 III 1993 r.) i zostali przyjęci przez króla Fahda,
który również złożył podpis na porozumieniu islamabadzkim w charakterze gwaranta i zadeklarował
udzielenie Afganistanowi pomocy w odbudowie kraju. Rzecz znamienna, że po zawarciu
porozumienia Rabbani powrócił do Kabulu, zaś wyznaczony na premiera Hekmatiar nie zdecy-
dował się na przyjazd do stolicy i pojechał do Dżalalabadu. Walki między frakcjami i klanami w
Kabulu oraz na prowincji trwały, a porozumienie islamabadzkie nie było przestrzegane. W roli
mediatora znowu zaczął występowad Teheran, ale na rozdrobnionej scenie afgaoskiej także jego
wysiłki okazały się bezowocne. Po dwóch miesiącach Islamabad ponownie zaprosił zantagoni-
zowanych przywódców afgaoskich, którzy podpisali rozejm (19 V 1993 r.) i zobowiązali się
przestrzegad go w ciągu dwóch miesięcy. Dopiero wtedy Hekmatiar był w stanie utworzyd rząd, ale
jego inwestytura odbyła się poza stolicą.
Islamski rząd Afganistanu zaczął wspierad fundamentalistyczne tendencje w Tadżyki-
stanie, na którego posterunki graniczne napadali afgaoscy mudżahedini i tadżyccy islamiści. Po
zabiciu 26 rosyjskich żołnierzy straży granicznej (14 VII 1993 r.) Moskwa zdecydowała się
stanąd „z całą mocą" w obronie swoich żołnierzy; parlament rosyjski upoważnił wojska stacjo-
nujące w Tadżykistanie do użycia siły na granicy tadżycko-afgaoskiej. W Rosji uznano bowiem

640
Tadżykistan za wysunięty bastion obrony islamskich krajów WNP przed wojującym fun-
damentalizmem. Wojska rosyjskie dokonały masowego ostrzału wsi położonych po stronie afgao-
skiej, a także zaczęły intensywniej pomagad Duszanbe w tworzeniu tadżyckiej armii narodowej, aby
nie wciągnąd Rosji w „drugą wojnę afgaoską". Dla wsparcia Duszanbe przeciwko funda-
mentalistom dyplomacja rosyjska rozwinęła konsultacje z pozostałymi republikami islamskimi
WNP, a wojska rosyjskie udzielały pomocy oddziałom rządowym. Pod wpływem tych działao
rząd tadżycki zwrócił się do Kabulu o mediację w konflikcie z opozycją islamskąy która miała
poparcie afgaoskiego premiera Hekmatiara. Propozycję taką rząd tadżycki przedstawił w trakcie
rozmów ministrów spraw zagranicznych obu paostw w Duszanbe (9-14 VIII 1993 r.). Do rze-
czywistej mediacji nie mogło dojśd, ponieważ rząd afgaoski nie chciał zagwarantowad, iż nie
dopuści do atakowania granicy przez afgaoskich mudżahedinów, podczas gdy rząd tadżycki za-
powiadał ograniczenie się do działao we własnej obronie. W związku z tym Moskwa ostrzegła
Kabul (15 VIII) przed rozszerzaniem operacji zbrojnej opozycji tadżyckiej wespół z jednostkami.
medżahedinów afgaoskich na granicy tadżycko-afgaoskiej. Za tym ostrzeżeniem poszły bom-
bardowania przygranicznych rejonów Afganistanu, skąd fundamentaliści dokonywali wypadów na
Tadżykistan. Granica afgaosko-tadżycka ciągle znajdowała się w ogniu, chociaż w czasie wizyty
w Kabulu (8IX) minister Kozyriew uzgodnił z Hekmatiarem, że oba paostwa pozostaną
neutralne wobec wojny domowej w Tadżykistanie.
Tymczasem Hekmatiar, który nie zdołał opanowad Kabulu, szukał poparcia w Lslama-
badzie i Teheranie. Po kilku tygodniach iraoski prezydent Ali Akbar Haszemi-Rafsandżani
oświadczył w czasie pobytu w Ałma-Acie (25 X), że Iran będzie prowadził mediacje zgodnie z
porozumieniem zawartym z Uzbekistanem, który był przeciwny przenikaniu mudżahedinów
afgaoskich do Tadżykistanu. W rzeczywistości spotkania szefów paostw Afganistanu i Tadżyki-
stanu, inspirowane przez mediatorów zewnętrznych, nie przerwały jednak stard granicznych,
chod obie strony deklarowały wolę normalizacji stosunków wzajemnych (VIII i XII 1993 r.).
Władze afgaoskie coraz mniej panowały nad sytuacją na granicy północnej, ponieważ Kabul i
cały kraj z rokiem 1994 wchodziły w nową fazę okrutnych walk między poszczególnymi ugru-
powaniami i klanami. Inne paostwa widziały w Afganistanie czynnik destabilizacji stosunków
na Środkowym Wschodzie.
W drugiej połowie kwietnia 1994 r. w Afganistanie przebywała misja mediatorów ONZ,
która przeprowadziła rozmowy z przywódcami zwalczających się ugrupowao i klanów, aby do-
prowadzid do trwałego pokoju. Nie udało im się jednak skłonid ich do kompromisowego zakoo-
czenia wojny. W związku z tym Rada Bezpieczeostwa ONZ wezwała (12 VIII) strony wojny
domowej do zakooczenia walk, a inne paostwa do zaprzestania dostaw broni; apel pozostał bez
skutku. Wtedy pod patronatem ONZ zebrano na terenie Pakistanu tzw. niezależnych przywódców
afgaoskich, którym prezydent Rabbani przekazał oświadczenie, iż gotów jest podad się do dymisji,
jeśli władzy w Kabulu nie zagarnie frakcja premiera Hekmatiara. W odpowiedzi konkurent
nasilił działania zbrojne.
Od jesieni 1994 r. w toczących się walkach sukcesy zaczęli odnosid Talibowie (oddziały
islamskiej milicji studenckiej), rekrutujący się głównie z sunnitów mniejszości pasztuoskiej. Ich
ofensywa na Kabul nasiliła się właśnie wtedy, kiedy miało dojśd do realizacji'planu emisariusza
ONZ, tunezyjskiego ministra spraw zagranicznych, Mahmuda Mestiri, przewidującego prze-
kazanie dotychczasowych funkcji paostwowych (20II) grupie „osób neutralnych" i przedstawi-
cielom 9 partii, które uczestniczyły w wojnie antyradzieckiej (1979-1989). Jednocześnie miało byd
wprowadzone ogólne i trwałe zawieszenie broni. Talibowie generalnie akceptowali plan, ale nie
chcieli uczestniczyd w nowym organizmie paostwowym wraz ze „złymi muzułmana-

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 641


mi". Misja Mestiriego (20II) nie przekonała ich w czasie spotkania do przyjęcia planu pokojo-
wego. Stopniowo okazywało się, że fundamentaliści studenccy byli wspierani przez Pakistan, a
także USA zainteresowane pozbyciem się formacji Hekmatiara, związanej z terroryzmem iraoskim i
handlarzami narkotyków z Pakistanu. Tymczasem Teheran zaczął wspierad Rabbaniego.
Talibowie nie zdołali zdobyd Kabulu, lecz odrzucili oferty misji mediacyjnych ONZ i Iranu,
powtarzając żądanie ustąpienia Rabbaniego. Ich nowa ofensywa na stolicę na początku 1995 r.
załamała się, chociaż zdobyli południowe części kraju.
W tej sytuacji Tadżykowie z formacji Rabbaniego zaczęli porozumiewad się z Pusztu-
nanii z formacji Hekmatiara. Długie negocjacje doprowadziły do podpisania między nimi (24
V 1996 r.) 6-punktowego układu pokojowego. Przewidziano w nim ustrój oparty na kanonach
islamu, utworzenie wspólnego rządu tymczasowego oraz wspólnej „armii islamskiej". Obaj
dotychczasowi konkurenci postanowili zjednoczyd się przeciwko Talibom, co mimo zobowiązania
do przywrócenia pokoju oznaczało wojnę, gdyż okopani na wzgórzach wokół stolicy Talibowie
nadal ostrzeliwali Kabul.
Drugim czynnikiem destabilizacji w tym rejonie stalą się antykurdyjska polityka kilku
paostw po wojnie o Kuwejt. Ten góralski naród, od dwóch wieków walczący o niepodległośd, był
ciągle dyskryminowany przez paostwa, między które był podzielony: Turcję (10-12 min), Irak (4
min), Iran (8 min) i Syrię (l min). Po zwycięskiej wojnie z Irakiem stratedzy amerykaoscy chcieli
obalid od wewnątrz system władzy prezydenta Saddama Husajna i różnymi obietnicami podsycali
bunt Kurdów przeciwko rządowi irackiemu. Kiedy Kurdowie byli masakrowani przez wojska
irackie, administracja amerykaoska milczała wespół z tymi rządami, które miały do czynienia w
swoich paostwach z mniejszością kurdyjską. Powodzenie Kurdów irackich groziło bowiem
powstaniem ich braci w pozostałych krajach. Dlatego z ich stolic rozlegały się od wiosny 1991 r.
jedynie apele o pomoc międzynarodową dla uchodźców kurdyjskich z Iraku. Londyn i Bonn
wzywały Ankarę i Teheran do otwarcia dla nich swych granic.
Z międzynarodowego osłabienia Iraku skorzystali jednak przywódcy kurdyjscy: Dżalal
Talabani na czele Patriotycznej Unii Kurdystanu oraz Masud Barzani na czele Kurdyjskiej Partii
Demokratycznej. Udało im się wynegocjowad w Bagdadzie (24 IV 1991 r.) porozumienie,
które nie tylko kooczyło powstanie kurdyjskie w Iraku, lecz i gwarantowało Kurdom realizację
układu o autonomii z 1970 r., wolne wybory, porzucenie polityki arabizacji, powrót licznych
uciekinierów kurdyjskich oraz odbudowę około 4 tyś. wsi i miasteczek kurdyjskich. Porozumienie to
zostało odebrane we wszystkich skupiskach Kurdów jako przesłanka tworzenia własnego
paostwa, również w paostwach sąsiednich zachęcając mniejszości kurdyjskie do domagania się
autonomii. Pod osłoną wojsk koalicji antyirackiej Kurdowie zorganizowali pierwsze de-
mokratyczne wybory do Kurdyjskiego Zgromadzenia Narodowego (19 V 1992 r.), w którym
partie Talabaniego i Barzaniego zdobyły po 50 miejsc. Również w rządzie (bez resortów spraw
zagranicznych i obrony) zapewniono równowagę. Usytuowane w milionowym Irbilu władze na-
potykały jednak trudności zarówno ze strony Bagdadu, jak i stolic zachodnich. Starały się na
początek tworzyd własną administrację oraz organizowad oświatę, służbę zdrowia i system po-
bierania podatków. Bez skutku domagały się, aby ich obszar wyłączyd spod sankcji nałożonych
przez ONZ na Irak.
Turcja, na obszarze której ożywiła się aktywnośd partyzantki Kurdyjskiej Partii Pracy,
dążącej do utworzenia niepodległego paostwa kurdyjskiego we wschodniej Turcji, wzmogła od
początku 1992 r. wojskowe pacyfikacje tych terenów. Od sierpnia starcia koncentrowały się na
pograniczu turecko-iraoskim. Od połowy września rozpoczęło się anty kurdyjskie współdziałanie
wojsk tureckich i iraoskich. Od października tureckie rajdy na iracki Kurdystan po-

642
wodowały coraz więcej ofiar, a jednocześnie Kurdowie podejmowali coraz więcej akcji w rdzennej
Turcji. Turcja, Iran i Syria zaczęły obawiad się kurdyjskich haseł utworzenia federacyjnego
paostwa kurdyjskiego; szefowie ich dyplomacji spotykali się w Damaszku (XI1992 r. i II1993 r.),
aby radzid nad sposobami przeciwdziałania tym hasłom. Podejmując z Iraku hasło federalizmu
Kurdyjska Partia Robotnicza przed świętem kurdyjskiego Nowego Roku (21 III 1993 r.) zapropo-
nowała władzom tureckim zaniechanie walk, jeśli zaakceptują one legalizację organizacji kurdyjskich,
zniosą stan wyjątkowy w Kurdystanie tureckim i zgodzą się na przekształcenie Turcji w federacje
turecko-kurdyjską. Po odrzuceniu propozycji przez Ankarę przedstawiciele tej partii zapowiedzieli (27
III 1993 r.) „totalną wojnę przeciwko tureckim władzom centralnym" i ich ekspozyturom. Wojna ta
nasiliła się w Turcji oraz w wielu miastach Europy. W Niemczech (VI1993 r.) odbywały się
demonstracje Kurdów i kontrdemonstracje Turków.
W samej Turcji wojna spowodowała wiele ofiar, porwania turystów oraz masowe ucieczki
Kurdów z osiedli, które były często ostrzeliwane przez wojska tureckie. Do stard z Kurdami
dochodziło także na granicy turecko-iraoskiej; oba paostwa uzgodniły umocnienie współpracy sił
bezpieczeostwa (19 X 1993 r.). Prezydent Turcji przypisywał istnienie kwestii kurdyjskiej trudnym
warunkom życia w południowo-wschodniej Anatolii. W przeddzieo wizyty w Polsce w
wywiadzie dla „Rzeczypospolitej" (2 XI 1993 r.) Sulejman Demirel powiedział: „Jednośd i
integralnośd paostwa to rzecz święta i nie podlega żadnej dyskusji. Turcja jest dostatecznie
silna, by uporad się z terroryzmem. I nie brak nam determinacji". Czy jednak bojownicy o nie-
podległośd to tylko terroryści?
Wiosną 1994 r. nasiliły się walki i coraz więcej Kurdów ginęło od kuł żołnierzy tureckich.
Ofensywa turecka spowodowała ucieczkę wielu tysięcy Kurdów do Iraku. Rząd w Ankarze
doprowadził do odebrania 6 kurdyjskim deputowanym immunitetów poselskich za „separatyzm i
zamach na integralnośd paostwa", a następnie wytoczył im (3 VIII) proces, w którym zostali
skazani na 15 lat więzienia. Syria, Iran i Turcja podjęły w Damaszku (21 VIII) rozmowy na temat
wspólnego stanowiska wobec problemu kurdyjskiego. Do gwałtownych demonstracji i stard do-
prowadzali Kurdowie we Francji i Niemczech. Wyrok na deputowanych kurdyjskich wywołał na
Zachodzie falę oskarżeo Ankary o łamanie praw człowieka. Rząd niemiecki wstrzymał czasowo
ekstradycję azylantów kurdyjskich i zaapelował, aby władze zgodziły się na przyjazd obserwatora OB
WE do wschodniej Turcji, gdzie toczyła się niewypowiedziana wojna z Kurdami.
Pod koniec 1994 r. doszło do stard między współrządzącymi w północnym Iraku ugru-
powaniami Barzaniego i Tałabaniego. Rząd iracki zaproponował obu frakcjom dialog, aby
zakooczyd dzielące ich spory i położyd kres walkom. Turcja skorzystała z zamieszania i wiosną
1995 r. jej wojska dokonały pościgu za Kurdami w północnym Iraku. NATO nie zareagowało
na ten akt jednoznacznie, chociaż Niemcy zawiesili dostawy broni do Turcji, USA poparły akcję
Ankary, która w ostrych słowach odrzuciła wniosek Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w
sprawie udzielenia pomocy Kurdom irackim i potrzeby respektowania konwencji genewskich o
ochronie ludności cywilnej w czasie wojny. Haga przyjęła u siebie (12IV) emigracyjny
parlament kurdyjski, składający się z 65 przedstawicieli zdelegalizowanych w Turcji partii
kurdyjskich (DEP i PKK). Po tygodniu parlament ten wysunął ideę federacji turecko-kur-dyjskiej,
której nikt nie podjął. W lipcu 1996 r. do operacji antykurdyjskich na terenie Iraku włączył się
Iran, co było efektem antkurdyjskich konsultacji w Damaszku.

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 643

7. Rozwój rzeczywistego procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie


Wojna o Kuwejt podzieliła paostwa arabskie: 9 z nich wystąpiło po stronie koalicji
antyirackiej, gdy 8 wstrzymało się od działao. Osłabiona została pozycja OWP, która opo-
wiedziała się po stronie Iraku. Straciła też znaczenie Rada Współpracy Arabskiej. Zwycięski
Waszyngton nabrał ochoty do odgrywania roli arbitra w stosunkach międzyarabskich i uznał za
możliwe doprowadzenie do rozwiązania kryzysu izraelsko-arabskiego. Rząd libaoski, który w
cieniu wojny o Kuwejt otrzymał silne wojskowe wsparcie Syrii przeciwko oddziałom Auna (częśd
oddziałów syryjskich na stałe pozostała w Libanie), zapowiedział (7 XI1990 r.) zjednoczenie
stolicy, utworzenie rządu jedności narodowej i jednolitej armii na miejsce dotychczasowych
milicji. Od l lipca 1991 r. zaczęła rzeczywiście funkcjonowad jednolita armia libaoska, która za
zgodą Arafata przyjęła ciężką broo bojowników palestyoskich i zobowiązała się ochraniad obozy
palestyoskie. Po skazaniu gen. Michela Auna na 5-letnią banicję (27 VIII 1991 r.) i zawarciu
libaosko-syryjskiego układu o bezpieczeostwie (l IX 1991 r.) Syria uzyskała traktatowo
zagwarantowaną obecnośd i wpływ na Liban, co wzmacniało jej pozycję w dyskusjach nad
kryzysem izraelsko-arabskim.
W cieniu wojny o Kuwejt również Izrael starał się wykorzystad niedogodną dla Pale-
styoczyków sytuację. Odmówił przyjęcia misji, którą po masakrze Palestyoczyków pod meczetem
Al Aksa w Jerozolimie (8 X 1990 r.) Rada Bezpieczeostwa postanowiła (12 X) wysład w celu
zbadania sytuacji na miejscu. Odrzucił propozycję sekretarza generalnego ONZ w sprawie
zwołania konferencji sygnatariuszy konwencji genewskiej na temat ochrony praw Palestyoczyków
na terytoriach okupowanych (4 XI). Wywiad Izraela dokonał kilku zamachów na znanych
działaczy palestyoskich podejrzewanych o udział w poczynaniach terrorystycznych. Wielkie
mocarstwa potępiały te działania, ale nie uchwalały rezolucji przeciwko Izraelowi. Dochodziły
bowiem do wniosku, że wreszcie możliwe będzie doprowadzenie do dialogu izraelsko-arabskiego.
Miał temu sprzyjad fakt, że podczas wojny o Kuwejt częśd paostw arabskich znalazła się po
raz pierwszy po tej samej stronie, co Izrael. Po wojnie zaczęły one zastanawiad się nad
konsekwencjami przesunięd na scenie bliskowschodniej.
Pierwszy zabrał glos Egipt, który najwcześniej znormalizował swoje stosunki z Izraelem.
„Plan Mubaraka", przedstawiony przez prezydenta w parlamencie (3 UL 1991 r.), był adre-
sowany do świata arabskiego, a zarazem do Stanów Zjednoczonych i Izraela. Zawarty w nim
postulat zaniechania odwetu i zemsty dotyczył nie tylko Iraku, lecz także innych aktorów sceny
bliskowschodniej. Pod adresem większości z nich skierowane były również postulaty budowy
wzajemnego zaufania poprzez uregulowanie sporów granicznych, problemu palestyoskiego,
współpracy rozwojowej na Bliskim Wschodzie oraz umocnienie demokracji w świecie arab-
skim. Ważny był też zawarty w „planie" postulat, aby cały Bliski Wschód uznad za strefę wolną od
broni jądrowej, chemicznej i biologicznej.
W trzy dni po wystąpieniu Mubaraka ministrowie spraw zagranicznych sześciu paostw Zatoki
Perskiej oraz Syrii i Egiptu zebrali się w Damaszku, gdzie radzili nad współdziałaniem w
duchu „planu Mubaraka" i wypowiedzieli się za tworzeniem arabskich sił pokojowych. Kwestią
kluczową dla normalizacji stosunków w strefie Bliskiego Wschodu pozostał jednak nadal kryzys
izraelsko-arabski, którego nie można było rozwiązad bez udziału mocarstw spoza tej strefy.
Największą rolę mogły odegrad Stany Zjednoczone, które po wojnie o Kuwejt miały dobre
stosunki z obu stronami owego zadawnionego konfliktu. Podjęły się też tej roli, a liczne podróże
sekretarza stanu Bakera przypominały „dyplomację wahadłową" Kissingera sprzed dwu-
dziestu lat. W czasie pierwszej podróży Baker nie tylko odwiedził Izrael i sąsiadujące z nim

644
paostwa (9-14 III 1991 r.), lecz przyjął także w konsulacie amerykaoskim w Jerozolimie 11
Palestyoczyków z Zachodniego Brzegu, którzy zaprezentowali mu poglądy podobne do głoszonych
od dawna przez OWP. W toku podróży szef dyplomacji amerykaoskiej opowiadał się za
rozwiązaniami zgodnymi z rezolucjami nr 242 i 338, a więc za pokojem za cenę zwrotu przez
Izrael terytoriów okupowanych. Przyjmował natomiast tezę izraelską, iż OWP nib może repre-
zentowad Palestyoczyków podczas negocjacji pokojowych. Był to warunek, który uniemożliwiał
rzeczywiste negocjacje.
Tymczasem Chiny, które coraz bardziej angażowały się w regulowanie spraw światowych,
niejako na zakooczenie wizyty Bakera na Bliskim Wschodzie zaproponowały (14 III) pięd zasad
uregulowania kryzysu bliskowschodniego: 1) odrzucenie użycia siły i uregulowanie wszystkich
kwestii tylko środkami politycznymi; 2) zwołanie międzynarodowej konferencji pokojowej pod
egidą ONZ z udziałem pięciu stałych członków Rady Bezpieczeostwa i paostw
zainteresowanych; 3) do rozwiązania może doprowadzid tylko dialog, prowadzony w różnych
formach i przez wszystkie strony, w tym także dialog Izraela z OWP; 4) Izrael będzie bezpieczny,
jeśli przestanie nękad naród palestyoski i wycofa się z terytoriów okupowanych; 5) Palestyna i Izrael
powinny uznad się wzajemnie i współistnied pokojowo jako niepodległe paostwa.
Propozycje chioskie pokrywały się z tezami stanowiska arabsko-palestyoskiego. W na-
stępnych dniach w podobnym duchu wypowiadał się Arafat w głośnych wywiadach dla prasy
francuskiej i kanadyjskiej, w których po raz pierwszy wyraził gotowośd bezpośredniego dialogu z
Izraelem pod auspicjami ONZ oraz wysunął koncepcję tworzenia stref buforowych na pograniczu
obszarów palestyoskich i połączenia strefy Gazy z Zachodnim Brzegiem. Prawicowy premier
Szamir natychmiast odrzucił możliwośd dialogu z Arafatem, uznając go nadal za terrorystę. W
opinii ludności izraelskiej silniej zaznaczały się tendencje do porozumienia i pokoju, ale władze
izraelskie kontynuowały represje na obszarach okupowanych, dokonując deportacji za prowadzenie
„działao wywrotowych". Waszyngton potępiał to wraz z innymi paostwami zachodnimi, a zarazem
rozwijał kontakty dyplomatyczne z Palestyoczykami bliskimi organizacji Fatah, aby mied
informacje i możliwości oddziaływania na drugą stronę konfliktu bliskowschodniego. Od połowy
kwietnia 1991 r. również Moskwa zaczęła nawiązywad kontakty z przedstawicielami Izraela,
gdyż zdawała sobie sprawę, że bez normalizacji stosunków z tym paostwem nie będzie mogła
wpływad na rozwiązanie kryzysu bliskowschodniego i będzie skazana na pośre-dnictwo
Waszyngtonu. Minister spraw zagranicznych ZSRR, Borys Pankin, udał się do Jerozolimy na
zakooczenie ósmej podróży Bakera na Bliski Wschód, aby przeprowadzid z nim rozmowę i podpisad
z ministrem Dawidem Lewi porozumienie o wznowieniu - z mocą natychmiastową — stosunków
dyplomatycznych między ZSRR i Izraelem (18 X 1991 r.).
W toku kolejnych wizyt w stolicach paostw Bliskiego Wschodu szef dyplomacji amerykaoskiej
przekonywał się, że najpoważniejszy krok na drodze regulacji stosunków tej strefie można uczynid
poprzez konferencję pokojową i zaprzestanie osadnictwa izraelskiego na terytoriach okupowanych.
Waszyngton zawiesił gwarancję dla amerykaoskiej pożyczki na osadnictwo
dzynarodową, a nie tylko konferencję regionalną -jak proponował Szamir - odbywającą siej pod
patronatem USA i ZSRR, ale sprowadzającą się do rozmów dwustronnych delegacji izraelskiej z
innymi delegacjami. Jednakże po decyzji „szczytu" amerykaosko-radzieckiego o zwofa-J niu takiej
konferencji (31 VH 1991 r.) Izrael wyraził zgodę na udział w niej pod warunkiem, w składzie
delegacji palestyoskiej nie znajdą się przedstawiciele OWP i Jerozolimy Wschodnie+ Paostwa
arabskie rezygnowały ze swoich wcześniejszych warunków. Jedynie OWP odpow działa
warunkiem, by wszystkie delegacje uczestniczyły na równych prawach, w tym delega

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 645


palestyoska składająca się z przedstawicieli ziem okupowanych i diaspory, wyznaczonych przez
OWP bez żadnej ingerencji. Skład delegacji palestyoskiej stał się więc główną przeszkodą fina-
lizacji przygotowao do konferencji pokojowej. Po dłuższych perswazjach amerykaoskich oraz
dyskusjach wewnątrzarabskich i wewnątrzpalestyoskich uzgodniono, że delegacja palestyoska
będzie występowad wspólnie z jordaoską, a w jej skład będą wchodzid Palestyoczycy z terenów
okupowanych, ale nie należący do OWP. Wielostronna zgoda na konferencję była sukcesem
dyplomatycznym Waszyngtonu, od którego paostwa arabskie oczekiwały gwarancji dla jej roz-
wiązao. Od drugiego współpatrona tej konferencji, osłabionego puczem moskiewskim, oczeki-
wano jedynie wsparcia wspólnych uzgodnieo.
Zauważmy, że względnie łatwa zgoda paostw arabskich na konferencję pokojową i gwa-
rancje amerykaoskie była konsekwencją przewartościowao ich stanowiska międzynarodo-
wego. Na przykładzie wojny o Kuwejt doszły one do wniosku, że zagrożenie ich bezpieczeostwa nie
musi pochodzid ze strony Izraela, ale może czaid się we własnych szeregach. Również zgoda Izraela
na negocjacje wynikała z doświadczeo tej wojny, które wskazywały, że przy nowoczesnej technice
potężnych rakiet tracą na znaczeniu terytorialne „bufory bezpieczeostwa" w postaci Zachodniego
Brzegu i Wzgórz Golan, natomiast znacznie większego znaczenia nabiera akceptacja granic przez
sąsiadów. Jordania widziała w konferencji szansę wyjs'cia z izolacji, w którą wpadła stając
podczas kryzysu kuwejckiego po stronie Iraku. Liban miał nadzieję, że w rezultacie normalizacji
stosunków ze swoimi antagonistami Izrael wycofa również swoje poparcie dla antyrządowych
oddziałów libaoskich na południu kraju. Dla Syrii degradacja i rysujący się rozpad ZSRR były
sygnałem, że perspektywa odzyskania Wzgórz Golan wiąże się nie z polityką siły, lecz z
mediacjami i negocjacjami.
W toku przygotowao do konferencji Izrael uzyskał akceptację kilku swoich postulatów
przez USA, a w konsekwencji także przez innych uczestników tego procesu. ZSRR wznowił
stosunki dyplomatyczne z Izraelem, a USA zobowiązały się iż nie dopuszczą do „równoległego
procesu pokojowego" na forum Rady Bezpieczeostwa ONZ. Izrael nie przyjął z góry zasady
wycofania się z terytoriów okupowanych i konferencja nie miałaby uprawnieo do podejmowania
takich decyzji. Negocjacje miały byd, prowadzącymi do traktatów pokojowych, bezpośrednimi
rokowaniami bez żadnych warunków. OWP miała nie byd partnerem bezpośrednim, zaś' interesy
Palestyoczyków miała reprezentowad wspólna delegacja jordaosko-palestyoska. Poprzez realizację
powyższych postulatów Izraelczycy chcieli doprowadzid do kilku traktatów pokojowych ze
swoimi sąsiadami. Dla zamaskowania faktu odrzucenia koncepcji „pokój za ziemię" Izrael
wyrażał gotowośd przedyskutowania sprawy autonomii Zachodniego Brzegu i wycofania się z
południowego Libanu.
W znacznie trudniejszej sytuacji znajdowała się OWP, która nie otrzymała ze strony USA
żadnych gwarancji. Nie zostały przyjęte postulaty Arafata i Palestyoskiej Rady Narodowej, aby
oprzed konferencję na rezolucjach nr 242 i 338, uznad wschodnią częśd Jerozolimy za terytorium
okupowane i umożliwid mianowanie delegacji palestyoskiej przez OWP oraz połączyd kolejne
etapy rozwiązania kryzysu bliskowschodniego. Nie było też pewne, czy konferencja potwierdzi
prawo Palestyoczyków do samostanowienia, spowoduje wycofanie się Izraela z terytoriów oku-
powanych i rozwiąże problem uchodźców. Wszystko to wskazywało, że marzenia o samodzielnym
paostwie trzeba będzie odłożyd na później. Wbrew propagandzie ekstremistów większośd
Palestyoczyków spod okupacji i diaspory dostrzegała jednak szansę w rozpoczynaniu od jakiegoś'
stopnia autonomii. Dlatego wypowiadali się oni za udziałem w konferencji. Czekało ich,
podobnie jak i innych uczestników konferencji, dziesięd rund bardzo trudnych rozmów. Osiem
podróży Bakera na Bliski Wschód nie było jednak straconych.

646
Runda I bliskowschodniej konferencji pokojowej odbyła się w Madrycie (30 X-l XI
1991 r.). Oficjalnego otwarcia dokonał hiszpaoski premier Gonzalez, a inauguracyjne przemówienia
wygłosili prezydenci Bush i Gorbaczow. Za stołem konferencyjnym w Madrycie zasiedli razem
po raz pierwszy Izraelczycy, Palestyoczycy, Jordaoczycy, Libaoczycy, Syryjczycy i Egipcjanie (w
roli obserwatorów). Koszty tej rundy pokryły USA i Hiszpania. Wszyscy uczestnicy byli zgodni,
że sukcesem było samo zorganizowanie konferencji, ale też podkreślali, że jej przebieg będzie
niezwykle trudny. W fazie bilateralnych rozmów tej rundy wyjątkowo rzeczowo przebiegło
spotkanie 7 Palestyoczyków (którzy stanowili połowę delegacji jordaosko-palestyo-skiej) z
delegacją izraelską. Sprawiła to zgoda Palestyoczyków, by rozmawiad na temat tymczasowego
samorządu na Zachodnim Brzegu i w strefie Gazy.
Następne rundy konferencji pokojowej odbywały się w Waszyngtonie. Runda II, zwołana
przez Departament Stanu na 4 grudnia 1991 r., wskutek sporów proceduralnych rozpoczęła
obrady dopiero 10 dni później i trwała do 18 stycznia. Tym razem najostrzejszy spór wystąpił
miedzy Palestyoczykami a delegacją Izraela. Palestyoczycy wiedzieli już, że „szczyt" Organizacji
Konferencji Islamskiej w Dakarze (9-11 XII 1991 r.) odniósł się krytycznie do konferowania z
Izraelem. Dlatego domagali się oddzielnych rokowao jako dowodu ustępstwa Izraela. Na zasadzie
kompromisu wspólna delegacja jordaosko-palestyoska została podzielona na dwa podkomi-tety. W
sprawach dotyczących głównie Palestyoczyków rozmowy delegacji izraelskiej miały się toczyd z 9
Palestyoczykami i 2 Jordaoczykami. Przewodnicząca grupie palestyoskiej Hanan Ash-rawi uznała to
rozwiązanie za ustępstwo Izraela na rzecz tezy, że w imieniu strony palestyoskiej mogą
przemawiad tylko Palestyoczycy. W toku rozmów dwóch stron Izrael zaproponował na-
tychmiastowe ustanowienie częściowej autonomii na terenach okupowanych, ale propozycja ta
została odrzucona.
Runda III konferencji pokojowej odbyła się w stolicy USA w połowie stycznia 1992 r. Pales-
tyoczycy przedstawili swój projekt, mającego doprowadzid do niepodległości, kształtowania sa-
morządu na terenach okupowanych. Projekt ten przyjęli z zainteresowaniem wszyscy partnerzy
rozmów, ale odrzucił ją Izrael, napiętnowany przez Radę Bezpieczeostwa za wydalanie Pale-
styoczyków (6 I 1992 r.), a także krytykowany za politykę osiedleoczą. Pod koniec stycznia w
Moskwie odbyła się wielostronna konferencja na temat ogólnych spraw regionu bliskowschodniego:
kontroli zbrojeo i bezpieczeostwa, rozwoju ekonomicznego, środowiska człowieka, wody i
uchodźców. Wzięły w niej udział kraje i ugrupowania zainteresowane tym regionem, wśród nich
Chiny, Japonia, Kanada, EWG i EFTA. Zgłoszono liczne i interesujące wnioski, które zawisły w
próżni, gdyż ich realizacja uzależniona była od rozstrzygnięd politycznych. Na tej konferencji
Jordania i Egipt poparły udział w delegacji palestyoskiej także przedstawicieli Jerozolimy i
diaspory.
Trudne problemy polityczne ciążyły na odwlekaniu i nikłych rezultatach kolejnych rund
konferencji pokojowej. Odbywały się one na przełomie lutego i marca, w kwietniu, w sierpniu, w
listopadzie i w grudniu 1992 r. oraz na przełomie kwietnia i maja, a także w drugiej połowie
czerwca 1993 r. Najbardziej kontrowersyjną kwestią była stopniowa instytucjonalizacja władzy
Palestyoczyków na obszarach okupowanych poprzez wybory bezpośrednie pod kontrolą mię-
dzynarodową, podczas gdy Izrael dopuszczał tylko wybory burmistrzów i władz lokalnych. Taktykę
tę zmienił nowy rząd izraelskiej Partii Pracy, która wygrała wybory parlamentarne (23 VI
1992 r.). Premier Icchak Rabin zapowiedział wstrzymanie budowy osiedli na obszarach
palestyoskich (16 VII). W trakcie swej wizyty w Waszyngtonie (10-11 VIII 1992 r.) dopuścił też
możliwośd wycofania się Izraela ze Wzgórz Golan, aby pozyskad gwarancje amerykaoskie dla
nowych kredytów oraz przyciągnąd Syrię do rzeczowych rokowao. Rząd izraelski myślał też

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 647


o porozumieniu się na temat autonomii, która nie prowadziłaby do niepodległego paostwa pale-
styoskiego, lecz do „jakiegoś rozwiązania jordaosko-palestyoskiego". Nie chciał wiec dyskutowad
o realizacji rezolucji nr 242 i zwrocie na jej podstawie ziem okupowanych.
Źródłem opóźnieo i zakłóceo negocjacji pokojowych były też akcje proiraoskich funda-
mentalistów na obszarach okupowanych i sposób rozprawiania się z nimi przez władze izra-
elskie. Tym razem zdecydowały się one deportowad do Libanu 416 Palestyoczyków z Islamskiego
Ruchu Oporu Hamas (17 XII 1992 r.). Wywołało to oburzenie w szerokiej opinii światowej. Rada
Bezpieczeostwa ONZ jednogłośnie uchwaliła następnego dnia rezolucje nr 799, w której wyraziła
„stanowczy sprzeciw wobec wszelkich deportacji tego rodzaju" oraz zażądała od Izraela, żeby
zapewnił „natychmiastowy i bezpieczny powrót wszystkich deportowanych na ziemie
okupowane". Władze izraelskie nie wykonały tej rezolucji, jak wielu poprzednich. Deportowani
zatrzymali się na „ziemi niczyjej" w libaoskiej strefie bezpieczeostwa; przez kilka miesięcy zamiast
konferencji pokojowej toczyły się targi o ich częściowe lub całkowite zwolnienie.
Znalazłszy się pod silną presją opinii światowej, Izrael zalegalizował poprzez parlament
zakazane od 1986 r. kontakty z Organizacją Wyzwolenia Palestyny (19 I 1993 r.).
Oczekiwał też podobnego uznania ze strony OWP. Był to także sygnał dla USA, aby rozpocząd
bezpośrednie rozmowy z tą organizacją. Na tej podstawie telewizja izraelska po raz pierwszy
nadała wywiad z Arafatem (2111993 r.), który zaproponował premierowi Rabinowi „spotkanie
odważnych dla podjęcia odważnych decyzji". Szef rządu izraelskiego odmówił takiego spotkania,
ale minister spraw zagranicznych Szimon Peres oświadczył, że Izrael będzie rozmawiał z każdą,
demokratycznie wyłonioną delegacją palestyoską. Pod wpływem nalegao amerykaoskich - nowej
administracji prezydenta Clintona, która chciała ożywid konferencję pokojową -doszło do
kompromisowego porozumienia w sprawie stopniowego zwalniania deportowanych
Palestyoczyków (29 III 1993 r.).
W trakcie IX i X rundy konferencji bliskowschodniej poczyniono nowe kompromisy, ale nie
doszło do zasadniczych uzgodnieo. Porozumienie izraelsko-jordaoskie było prawie gotowe, ale
delegacja jordariska uzależniała jego sformalizowanie od rozwiązania kwestii palestyoskiej. De-
legacja palestyoska zgodziła się na koncepcję przejściowego okresu autonomii oraz na rozpoczęcie jej
realizacji od strefy Gazy, która miała stad się polem doświadczalnym. Z kolei delegacja izraelska
zgodziła się przekazad Palestyoczykom pewne uprawnienia samorządowe jeszcze przed
wprowadzeniem autonomii, wyraziła też zgodę na międzynarodową kontrolę wyborów samo-
rządowych na terytoriach okupowanych. W sumie do porozumienia było jednak daleko.
Wobec impasu na konferencji pokojowej Izrael i OWP zdecydowały się na tajne nego-
cjacje poza konferencją. Inicjatorem i mediatorem okazał się były norweski minister spraw
zagranicznych Thorvald Stoltenberg; władze norweskie zapewniały spotkaniom przedstawicieli
obu stron dyskrecję. Izrael był zainteresowany w dwustronnych uzgodnieniach z Palestyoczykami
również |dlatego, że w ten sposób rriogła znaleźd potwierdzenie teza, iż problem bliskowschodni
można Rozwiązad drogą porozumieo bilateralnych, a nie poprzez wielostronną konferencję
międzynarodową. Palestyoczykom zależało na dwustronnym porozumieniu z głównym antagonistą
sam na sam, aby uniknąd dyskusji, w których Waszyngton stawał po stronie Izraela i nie uznawał
OWP. Pierwsza wzmianka o tajnych negocjacjach (bez podawania ich miejsca) ukazała się w
izraelskim dzienniku „Haarec" (12 VII 1993), który rokował szansę sukcesu tych rokowao. Fakt
odbywania rozmów potwierdził w tymże dniu Arafat, ale zdementował ją rzecznik rządu
izraelskiego, chociaż po kilku dniach Peres zapowiadał bliskie porozumienie z Palestyoczykami.
W zaawansowanej fazie negocjacji z oficjalną wizytą udał się do Norwegii izraelski minister
spraw zagranicznych, który spotkał się potajemnie z Mahmudem Abbasem, członkiem Komitetu

648
Wykonawczego OWP i koordynatorem negocjacji norweskich ze strony palestyoskiej (20 VIII
1993 r.). W trakcie tego spotkania przedyskutowano zasadnicze tezy planu „Gaza-Jerycho", na
podstawie którego 1,7 min Palestyoczyków miało otrzymad autonomię; wojska izraelskie miały
wycofad się z tego obszaru w ciągu 4 miesięcy od podpisania porozumienia, Palestyoczycy mieli
przeprowadzid wybory samorządowe, a Izrael i OWP miały dokonad foijmalnego, wzajemnego
uznania się. Do tego ramowego porozumienia należało jeszcze wynegocjowad wiele rozwiązao
szczegółowych. W ten sposób zrodziła się Izraelsko-Palestyoska Deklaracja Pokojowych
Intencji. Po akceptacji przez rząd izraelski i Komitet Wykonawczy OWP (30 VIII 1993 r.), które
zajmowały wspólne stanowisko wobec zagrażających im teraz fundamentalistów proirao-skich,
powyższe porozumienie miało byd przedstawione na XI rundzie konferencji pokojowej. Moskwa i
Waszyngton rozsyłały zaproszenia na tę rundę w połowie sierpnia, nie wiedząc, że tak wiele zmieni
się do dnia jej rozpoczęcia.
W pierwszym dniu XI rundy konferencji pokojowej w Waszyngtonie (31 VIII 1993 r.)
Izrael i Palestyoczycy ogłosili uzgodnienie deklaracji zasad. Christopher oświadczył natych-
miast, że USA popierają to porozumienie i nie są przeciwne wznowieniu dialogu z OWP. Ze
strony izraelskiej wskazywano też możliwośd rychłego porozumienia z Syrią. Wieści te były
przyjmowane pozytywnie przez stolice wielu paostw. Jedynie ekstremiści palestyoscy i izraelscy
krytykowali deklarację. Arafat był zmuszony zaprowadzid porządek w swych szeregach, ponieważ
delegacja na konferencję czuła się dotknięta niedoinformowaniem jej przez kierownictwo OWP w
Tunisie o tajnych negocjacjach z Izraelem. W rzeczy samej konferencja pokojowa traciła na
znaczeniu, skoro decydujące uzgodnienia zapadały poza nią. Nikt nie protestował już, że
delegację palestyoską będzie reprezentowad OWP. Wszystkie delegacje wyczekiwały w
Waszyngtonie. Powstawały charakterystyczne wątpliwości, czy w ogóle można mówid o XI rundzie
konferencji, skoro negocjatorzy przygotowywali pełny tekst porozumienia w Oslo, a
Jerozolima i Tunis akceptowały jego uzgodnione sekwencje.
Zgodnie z deklaracją norweską do pełnego porozumienia niezbędne było wzajemne for-
malne uznanie się OWP i Izraela. Po burzliwych obradach Komitetu Wykonawczego OWP 9
września 1993 r. o godz. l w nocy Arafat podpisał do premiera Rabina list, w którym
donosił o uznaniu przez OWP paostwa Izrael, wyrzeczeniu się przez nią terroryzmu i woli
regulowania wszystkich spraw drogą rokowao oraz o przyszłej zmianie Karty Palestyoskiej
w punktach sprzecznych ze wspólną deklaracją zasad. W kilka godzin później premier Rabin
w liście skierowanym do Arafata uznał OWP za reprezentanta narodu palestyoskiego.
Następnego dnia obaj politycy ogłosili publicznie fakt wzajemnego uznania się Izraela i
OWP. USA ogłosiły natychmiast wznowienie zerwanych w 1990 r. stosunków z OWP. Zaprosiły
też Jasira Arafata i członków kierownictwa OWP do Waszyngtonu na ceremonię podpisania
porozumienia izraelsko-palestyoskiego.
Przywódca OWP musiał jeszcze przekonad stolice paostw arabskich o potrzebie podpisania
porozumienia izraelsko-palestyoskiego i zapewnid swojej organizacji wsparcie finansowe z ich
strony w czasie, kiedy Bank Światowy zaczął przygotowywad plan pomocy dla ziem okupowanych,
a biznesmeni arabscy i izraelscy zaczęli przemyśliwad nad wspólnym robieniem interesów na
Bliskim Wschodnie. Kiedy Rabin zgodził się przyjąd zaproszenie Clintona na 13 września,
wówczas i Arafat przyjął tę datę. Biały Dom przygotował scenerię uroczystości podobną do tej,
jaką zorganizował dla podpisania porozumienia egipsko-izraelskiego. Na podium w ogrodzie
Clinton miał po prawej ręce Rabina i po lewej Arafata. Szefowie dyplomacji dwóch mocarstw
koordynujących konferencję pokojową stanęli jednak po nowemu - Kozyriew za delegacją izraelską,
Christopher za palestyoską. Porozumienie o autonomii palestyoskiej w strefie Gazy

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 649


i Jerycha podpisali: minister Peres i Abbas. Jako świadkowie złożyli również podpisy Kozyriew i
Christopher.
Izraelsko-palestyoskie porozumienie waszyngtooskie przewidywało utworzenie tymcza-
sowego samorządu palestyoskiego w strefie Gazy i Jerycha na okres do 5 lat; przeprowadzenie
wyborów do Rady Palestyoskiej w ciągu 9 miesięcy; podjecie negocjacji w sprawie terenów
okupowanych do dwóch lat; wycofanie armii izraelskiej ze stref Gazy i Jerycha oraz z zaludnionych
obszarów Zachodniego Brzegu; ochronę bezpieczeostwa wewnętrznego na obszarach au-
tonomicznych przez samych Palestyoczyków, a bezpieczeostwa zewnętrznego przez Izrael; roz-
wiązanie spornej kwestii Jerozolimy na drodze negocjacji; zbudowanie połączenia komunika-
cyjnego między Gazą a Zachodnim Brzegiem; rozstrzygnięcie sprawy uchodźców przez Izrael-
czyków, Palestyoczyków, Jordaoczyków i Egipcjan; rozpatrywanie spraw spornych przez wspólne
komitety lub specjalny komitet arbitrażowy.
Porozumienie przewidywało kalendarz etapowej realizacji zobowiązao. Po jego wejściu w
życie (IX) miało nastąpid wycofanie wojsk izraelskich z rejonów Gazy i Jerycha (3 XII 1993-7IV
1994 r.). Następnie miały nastąpid wybory samorządowe (7 VII 1994 r.), przegrupowanie
oddziałów izraelskich na głównych szlakach komunikacyjnych (10 VII 1994 r.), rozpoczęcie
negocjacji w sprawie ostatecznego statusu terytoriów okupowanych (30IV 1996 r.) i zakooczenie
okresu przejściowego (7 IV 1999 r.).
Porozumienie między głównymi antagonistami na Bliskim Wschodzie miało znaczenie
historyczne. Potwierdziło ono tezę o skuteczności rozmów dwustronnych i na własną odpowie-
dzialnośd. Stało się to możliwe w sytuacji, kiedy antagonizm obu stron nie był już użyteczny dla
Moskwy i Waszyngtonu, a wygaszenie konfliktu wręcz pokrywało się z ich interesami. Kierow-
nictwo OWP godziło się na sformułowania, w których nie było wzmianki o proklamowanym
przez nie Paostwie Palestyna, ale miało nadzieję, że poprzez etapowe porozumienia do takiego
paostwa doprowadzi. Porozumienie z 13 września zostało szybko ratyfikowane przez izraelski
Kneset (23 IX) i nieco później przez Centralną Radę OWP (12 X). Arafat musiał bowiem zabiegad o
przychylnośd stolic paostw islamskich, gdzie witano go wszędzie z honorami szefa paostwa.
Porozumienie izraelsko-arabskie przyczyniło się do podpisania wstępnego porozumienia
izraelsko-jordaoskiego (14IX), które od dawna było gotowe i przewidywało program negocjacji
w sprawie zawarcia traktatu pokojowego.
Natychmiast po wejściu w życie porozumienia waszyngtooskiego rozpoczęła pracę komisja
mieszana do spraw realizacji zapisanych w nim zobowiązao. Zbierała się co kilka tygodni głównie w
Kairze lub Tabie w ramach problemowych grup roboczych. W ramach tych rozmów Palestyoczycy
zaproponowali odkupienie osiedli izraelskich na terenach okupowanych, kiedy dowiedzieli się, że
Clinton zdołał przekonad uczestników zwołanej przez siebie, ale patronowanej przez ONZ
konferencji międzynarodowej, aby zadeklarowali l mld dolarów pomocy dla okupowanych
obszarów Palestyny (IX 1993 r.). Niebawem Izrael zaczął zwalniad pierwszych więźniów
palestyoskich, chociaż odczuwał trudności powodowane przez organizację Harnaś, a także
własnych osadników. Rabin pilnował prac nad izraelsko-jordaoskim traktatem pokojowym i w tym
celu spotkał się z królem Husajnem w Akabie (5 XI1993 r.).
Izraelsko-palestyoska komisja mieszana napotkała trudności w kwestiach wycofania i
rozlokowania wojsk izraelskich oraz zasięgu strefy Jerycha. Rabin i Arafat na spotkaniu w
Kairze (12 XII 1993 r.) nie zdołali uzgodnid stanowiska. Odłożyli więc decyzję w tych sprawach o
10 dni. Na wniosek przywódcy OWP postanowiono rozmowy na ten temat przenieśd z Kairu i
Taby do Oslo. Kiedy tam, a później w Wersalu nie zdołano rozwiązad problemów bezpieczeostwa
Izraela, i stref autonomicznych, rozmowy przeniesiono ponownie do Kairu, gdzie

III!'
650
aktywny udział w negocjacjach Szimona Peresa z Mahmudem Abbasem wziął minister spraw
zagranicznych Egiptu Amr Musa (28-29 XII 1993 r.). Ich uzgodnienia odrzucił Arafat, który
domagał się zaangażowania Stanów Zjednoczonych i sił międzynarodowych w uregulowanie
kwestii bezpieczeostwa w strefach Gazy i Jerycha. Rabin odrzucił te żądania i sprawa powróciła do
podkomisji w Tabie, która miała pracowad aż do osiągnięcia pełnego porozumienia.
Ostatnim węzłem problemów bliskowschodnich były fatalne stosunki syryjsko-izrael-
skie. Dyplomacja amerykaoska zajęła się nimi szczególnie po waszyngtooskim porozumieniu
izraelsko-palestyoskim. Damaszek był zaskoczony porozumieniem z Oslo i Waszyngtonu, jak
również niepokoił się dobrą atmosferą pierwszych rozmów palestyosko-izraelskich w Kairze i
Tabie. USA i Egipt zachęcały Syrię do normalizacji stosunków z Izraelem za cenę uznania
suwerenności syryjskiej na Wzgórzach Golan. Waszyngton odroczył przewidywaną na trzeci
tydzieo października 1993 r. kolejną rundę konferencji pokojowej, ponieważ Syria zagroziła
zbojkotowaniem jej. Sztywne stanowisko Damaszku powstrzymywało Amman przed finali-
zacją porozumienia z Izraelem. W tej sytuacji Christopher udał się z wizytą do Jerozolimy i
Damaszku (3-9 XII 1993 r.), aby zachęcad obie strony do rozpoczęcia rokowao oraz oferowad
wysłanie wojsk amerykaoskich na wzgórza Golan na okres wycofywania się stamtąd Izraela.
Rabin nie podjął tej propozycji, gdyż - jego zdaniem - społeczeostwo Izraela nie dałoby rady
„przełknąd" w krótkim czasie drugiego ustępstwa terytorialnego po porozumieniu z 13 września.
Prezydent Hafez Asad wyraził zgodę Syrii na udział w rokowaniach bliskowschodnich w Wa-
szyngtonie w drugiej połowie stycznia 1994 r. Clinton spotkał się z Asadem w Genewie w drodze
powrotnej ze „szczytu" moskiewskiego (16 I 1994 r.), dając tym wyraz docenieniu roli Syrii w
Libanie oraz w stosunkach z Palestyoczykami i Iranem.
Wkrótce przed spotkaniem Clinton-Asad, Rabin wyraził gotowośd Izraela do całkowitego
wycofania się ze Wzgórz Golan w zamian za zawarcie przez Syrię układu pokojowego. Clinton
pojawił się więc w Genewie jako swego rodzaju gwarant takiego rozwiązania, które byłoby w
dużym stopniu wzorowane na porozumieniu izraelsko-egipskim. Asad wyraził wolę pokojowego
uregulowania stosunków z Izraelem, otwarcia granic, rozwijania handlu i nawiązania stosunków
dyplomatycznych.
Nagłą przerwę we wszystkich rozmowach wywołała masakra 29 Palestyoczyków w He-
bronie (25 II1994 r.) przez opętanego nienawiścią szowinistę. OWP uzyskała moralne i poli-
tyczne wsparcie szerokiej opinii s'wiatowej. Władze Izraela potępiły zbrodnię i zakazały działania
skrajnej organizacji kahanistów, z której wywodził się zabójca. Rada Bezpieczeostwa ONZ
potępiła masakrę w Hebronie (18 III) i wezwała do „tymczasowego wprowadzenia sił międzyna-
rodowych, które zapewniłyby ochronę mieszkaocom ziem okupowanych przez Izrael". Zaapelowała
także do Izraela, aby zapobiegł „nielegalnym aktom przemocy dokonywanym przez osadników
izraelskich". Rezolucja spełniała postulaty OWP i dlatego organizacja ta zgodziła się na wznowienie
rozmów z Izraelem. Gdy w odpowiedzi na zabójstwo w Hebronie ekstremiści arabscy zorganizowali
kilka krwawych zamachów na cywilnych Izraelczyków, Arafat po kilku dniach odciął się od tych
krwawych aktów. Po intensywnych i skomplikowanych pertraktacjach przedstawiciele obu stron
podpisali w Kairze (31 III) porozumienie w sprawie sYodków mających zapewnid
bezpieczeostwo mieszkaocom Hebronu. Po tym porozumieniu wznowiono natychmiast
rokowania na temat ustanowienia administracji palestyoskiej w strefach Gazy i Jerycha, ale termin
wycofania Izraela z tych stref (13 IV) nie mógł byd dotrzymany.
Wznowione rozmowy izraelsko-palestyoskie toczyły się głównie w Kairze; życzliwego wsparcia
udzielała im dyplomacja Egiptu, USA i Rosji. Porozumienie o przyszłych stosunkach gospodarczych
na terenach objętych programem autonomii palestyoskiej zostało podpisane w Paryżu

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 651


(29IV). Uroczyste podpisanie układu o ograniczonej autonomii palestyoskiej w strefach
Gazy i Jerycho odbyło się w Kairze 4 maja 1994 r. Podpisy złożyli: premier Izraela Icchak
Rabin, przewodniczący OWP Jasir Arafat i prezydent Egiptu Hosni Mubarak. Wstęp do układu
głosi, że jego „celem jest pokój, wzajemne poszanowanie i bezpieczeostwo". Izrael zaczął niebawem
zwalniad palestyoskich więźniów, a na obszary autonomiczne wkroczyły jednostki policji
palestyoskiej sformowane w Jordanii i Egipcie. Po wycofaniu żołnierzy izraelskich strefy Gazy i
Jerycha przeszły oficjalnie pod zarząd palestyoski (18 V 1994 r.). Izrael i OWP postanowiły
kontynuowad negocjacje na temat autonomii całego Zachodniego Brzegu.
Układów palestyosko-izraelskich nie uznali członkowie ekstremistycznej organizacji
Harnaś (Islamski Ruch Oporu, powstały w 1988 r. jako przeciwne OWP odgałęzienie Bractwa
Muzułmaoskiego w Palestynie) i Islamskiego Dżihadu, a także radykalne ugrupowanie palestyoskie
związane z Syrią i Libią. Występowała też przeciwko nim nacjonalistyczna prawica izraelska
(Likud) i ugrupowania fundamentalistów religijnych. Dochodziło do krwawych zamachów
terrorystycznych, po których władze izraelskie ogłaszały blokadę stref Gazy i Jerycha, uniemoż-
liwiając pracę robotnikom palestyoskim z tych stref na obszarze Izraela. Elementom nieporządku w
organizacji i przepisach, spowodowanego jednostronnym anulowaniem przez Jasira Arafa-ta
wszystkich zarządzeo administracyjnych, wydanych w ciągu 27 lat okupacji izraelskiej, oraz
przywracaniem zarządzeo egipskich (w Gazie) i jordaoskich (w Jerychu) sprzyjał brak s'rodków
finansowych na administrację wprowadzoną przez Palestyoską Radę Samorządową; pomoc fi-
nansowa obiecana na ten cel w 1993 r. przez niektóre paostwa (łącznie ponad 2 mld USD, w tym na
1994 r. 725 min) opóźniała się. Minister Peres apelował na forum ONZ do przedstawicieli tych
paostw, aby przekazały obiecane sumy.
Poprawie klimatu w stosunkach izraelsko-palestyoskich sprzyjała realizacja zasad z
Oslo poprzez przenoszenie instytucji palestyoskich z Jerozolimy na obszar Hebronu, roz-
poczęty w czerwcu 1994 r. proces zwalniania Palestyoczyków więzionych przez armię izraelską i
wyrażona w tymże miesiącu przez przywódcę OWP gotowos'd pozostawienia niektórych osiedli
izraelskich na obszarze administrowanym przez Palestyoczyków. Niebawem Izrael i OWP wznowiły
(28 VI) w Erez na granicy strefy Gazy z Izraelem przwidziane w układzie kairskim negocjacje w
sprawie autonomii dla wszystkich obszarów okupowanych..
Arafat zdecydował się odwiedzid Gazę (l VII), do granicy której został odprowadzony przez
prezydenta Egiptu. Został entuzjastycznie powitany przez Palestyoczyków, których wzywał do
jedności w imię utworzenia „niepodległego paostwa palestyoskiego z Jerozolimą jako stolicą";
zarazem zapewniał Izraelczyków, iż uczyni wszystko dla dotrzymania „pokoju odważnych". W
trzecim dniu wizyty znalazł się w Jerychu, gdzie odbyło się oficjalne zaprzysiężenie Rady
Autonomii Palestyoskiej, złożonej z 12 szefów resortów pod przewodnictwem Arafata. On sam
osiadł w Gazie wraz z rodziną w tydzieo później (12 VII).
Zasadnicze rokowania na temat dalszych etapów autonomii palestyoskiej odbyły się w
Paryżu (6-7 VII) między Jasirem Arafatem a Icchakiem Rabinem i Szimonem Peresem. Do-
datkową okazją do ich spotkania w stolicy Francji było wręczenie całej trójce dorocznej nagrody
UNESCO za wysiłki na rzecz pokoju, będącej niejako zapowiedzią późniejszego przyznania
Pokojowej Nagrody Nobla, wręczonej im w Oslo (10 XII). Po dwóch dniach rozmów negocjatorzy
porozumieli się co do całkowitego wycofania wojsk izraelskich z Jerycha, przeprowadzenia
wyborów parlamentarnych w strefach Gazy i Jerycha do 15 października, wprowadzenia do Karty
Palestyoskiej punktu o uznaniu istnienia paostwa Izrael oraz wspólnego zabiegania o pomoc
finansową-Zachodu dla terenów autonomicznych. Techniczne szczegóły realizacji powyższych

|| !f
652

uzgodnieo negocjowano następnie na niższych szczeblach w ciągu wielu rund, najczęściej w


Kairze lub Aleksandrii.
Od l września 1994 r. władze Autonomii Palestyoskiej przejmowały w swoje ręce szkol-
nictwo, podatki, sprawy socjalne i inne sektory życia publicznego. W pierwszą rocznicę izra-
elsko-palestyoskiego porozumienia pokojowego Arafat i Peres podpisali Deklarację z Oslo w
sprawie zakooczenia sporów o sponsorów pomocy finansowej, oddzielenia spraw finansowych
od kwestii Jerozolimy, wspólnego przeciwdziałania aktom przemocy, budowania wzajemnego
zaufania oraz nawiązania współpracy gospodarczej. Dzięki tym uzgodnieniom od września 1994 r.
w strefach autonomicznych zaznaczył się rozwój gospodarczy.
Za zmianę zapisu w Karcie Palestyoskiej przywódcy OWP chcieli wytargowad uznanie
przez Izrael prawa Palestyoczyków do posiadania własnego paostwa, m.in. po to, aby osłabid
argumenty Hamasu w okresie przedwyborczym. Arafat doprowadził do oficjalnego porozumienia
wszystkich organizacji palestyoskich (15 XII) o wykluczeniu przemocy jako środka walki
politycznej. Otrzymał też od Rabina (8 XI) przyrzeczenie przyspieszenia terminów rozszerzenia
kompetencji administracji palestyoskiej na nowe tereny, ewakuacji wojsk izraelskich z gęsto
zaludnionych ośrodków palestyoskich i zwiększenia liczby robotników palestyoskich mogących
podejmowad pracę w Izraelu.
Pierwszą połowę 1995 r. wypełniały bardzo trudne negocjacje na temat warunków prze-
prowadzenia wyborów palestyoskich. W ich toku obie strony odwoływały się do mediacji
USA, Rosji, Norwegii i Egiptu. Najtrudniejszą okazała się sprawa Hebronu, gdzie znajduje się
Grobowiec Patriarchów i mieszka kilkuset osadników izraelskich. Następnie przystąpiono do
prac nad dokumentem w sprawie rozszerzenia Autonomii Palestyoskiej, który przedstawiciele
Izraela i OWP parafowali w Tabie nad Morzem Czarnym (24IX 1995 r.).
Traktat z Taby został z inicjatywy amerykaoskiej uroczyście podpisany w Waszyngtonie;
aktu tego dokonali (28IX) Rabin i Arafat. Następnie podpisy złożyli świadkowie i gwaranci:
prezydent Clinton, Husajn, Mubarak oraz Kozyriew. Traktat stanowił ważny krok na drodze
instytucjonalizacji Autonomii Palestyoskiej, a zarazem -jak to określił premier Rabin - „koniec
snów o wielkim Izraelu". Był to jednocześnie sukces dyplomacji amerykaoskiej i egipskiej.
Zawarty z 14-miesięcznym opóźnieniem wobec zobowiązao deklaracji z Oslo Traktat z
Taby syntetyzował uzgodnienia półtorarocznych negocjacji izraelsko-palestyoskich. OWP
miała przejąd kontrolę nad V3 terytoriów okupowanego Zachodniego Brzegu. W styczniu 1996 r.
miały odbyd się wybory do 83-osobowej Rady Autonomii Palestyoskiej, uprawnionej do zarzą-
dzania wszystkimi sprawami tego obszaru poza bezpieczeostwem zewnętrznym. Bezpieczeostwo
publiczne oraz ważne strategicznie dla Izraela rejony i osiedla żydowskie pozostały pod kontrolą
izraelską. Zobowiązania powyższe zawarto na 5 lat, a więc niejako nadano im charakter
przejściowy; ostateczny status Zachodniego Brzegu uzależniono od późniejszych rokowao, które
miały pogodzid ideę paostwa palestyoskiego z bezpieczeostwem Izraela.
Start nowej postaci Autonomii Palestyoskiej był utrudniony nie tylko przez terror fa-
natyków islamskich, lecz i przez fundamentalistów żydowskich. Częśd rabinów pełniących rolę
duszpasterzy w osiedlach izraelskich uznała politykę rządu Rabina za grzech. Fanatycy tego rodzaju
wraz z ekstremalnym skrzydłem Likudu przyczynili się do zamordowania Rabina (4 XI) przez
ultraprawicowego fundamentalistę, co wywołało szok w opinii światowej.
Realizacja traktatu z Taby i przejmowanie kolejnych miast przez administrację palestyoską
sprzyjały kampanii przedwyborczej Arafata. Chociaż w zwycięskich dla OWP wyborach obser-
watorzy Unii Europejskiej, Norwegii i USA stwierdzili sporo nieporządków i improwizacji, to
jednak paryska konferencja 50 paostw i organizacji międzynarodowych postanowiła (911966 r.)

XXX. Przezwyciężanie konfliktów i napięd w Azji 653


przyznad Autonomii Palestyoskiej poważną pomoc gospodarczą (865 min USD), a parlament
izraelski w tymże dniu ratyfikował traktat z T aby. Następnego dnia rząd izraelski zezwolił wszy-
stkim członkom Palestyoskiej Rady Narodowej na przyjazd do Autonomii Palestyoskiej. Jasira
Arafata zaprzysiężone (12 II 1966 r.) jako „pierwszego wybranego prezydenta Zarządu Pales-
tyoskiego".
Wyznaczone na 4 maja 1966 r. nowe negocjacje palestyosko-izraelskie na temat ostatecznej
instytucjonalizacji Autonomii Palestyoskiej zostały odroczone ze względu na przyspieszone w
Izraelu wybory premiera i Knesetu. Samobójcze zamachy fundamentalistów islamskich odwróciły
nieprzychylnośd opinii izraelskiej dla prawicy z okresu po zamordowaniu Rabina. Premierem został
maleoką większością głosów Beniamin Netanyahu, przywódca partii Likud. Nie pomogła podjęta
na 5 dni przed wyborami decyzja Palestyoskiej Rady Narodowej (24 IV) o wykreśleniu z
Karty Palestyoskiej „wszystkich fragmentów sprzecznych z wzajemnie wymienionymi między
Izraelem a OWP deklaracjami".
Zwycięstwo w Izraelu krytyków procesu pokojowego zaniepokoiło nie tylko Palestyo-
czyków, lecz także paostwa arabskie i stolice paostw, które sprzyjały temu procesowi. Już z
początkiem czerwca zaczęły się spotkania szefów paostw arabskich w Akabie, następnie w Damaszku
i wreszcie na szczeblu Ligii Arabskiej w Kairze (21-23 VI). Ich uczestnicy wypowiadali się za
dotrzymaniem podpisanych przez Izrael zobowiązao i za kontynuacją procesu pokojowego.
Wszyscy zgadzali się na „pokój z bezpieczeostwem", odrzucając zarazem warunki formułowane
przez Netanyahu w toku kampanii wyborczej. Nie godzono się zwłaszcza na odrzucanie przez
niego zasady „ziemia za pokój". Lipcowe wizyty Netanyahu w Waszyngtonie i Kairze
stonowały ostrośd jego wypowiedzi, ale premier nadal sprzeciwiał się idei paostwa palestyoskiego i
wycofaniu się Izraela ze Wzgórz Golan, a nawet zapowiadał rozbudowę osiedli żydowskich. W tym
kontekście ważne było spotkanie Arafata z ministrem spraw zagranicznych Dawidem Lewim na
przejściu granicznym w Erez (23 VII), gdzie ustalono mechanizmy dalszych rokowao.
Instytucjonalizacja Autonomii Palestyoskiej miała kluczowe znaczenie dla regulowania
stosunków Izraela z Jordanią i Libanem oraz nawiązania współpracy paostwa żydowskiego z
innymi paostwami arabskimi. Formalne rozmowy pokojowe z miedzy Izraelem a Jordanią (po
wcześniejszych kontaktach tajnych) rozpoczęły się (18 VII 1994 r.) w namiocie ustawionym w
miejscowości Ejn Ewrona na granicy obu paostw. Na otwarciu był obecny promotor tych
rozmów Christopher. Do pierwszego oficjalnego spotkania szefa rządu izraelskiego z królem
Husajnem doszło w Waszyngtonie, gdzie dwaj goście Clintona podpisali (25 VII) wspólną de-
klarację pokojową, kooczącą stan wojny trwający między obu paostwami od 46 lat. Obaj sygna-
tariusze zobowiązali się do energicznego przygotowania traktatu pokojowego, opartego na zasadach
wolności, równości, sprawiedliwości oraz na postanowieniach rezolucji 141 i 338 Rady
bezpieczeostwa ONZ. Uroczystego podpisania traktatu pokojowego dokonali w Ejn Ewrona (26
X) premierzy obu krajów. Traktat zapowiedział wymianę ambasadorów i rozwój normalnych
stosunków międzypaostwowych.
Nieporównanie trudniej przebiegały próby uregulowania stosunków izraelsko-syryjskich.
Waszyngton chciał odgrywad w nich rolę mediatora. W maju 1994 r. Christopher przekazał Syrii
izraelski plan pokojowy, przewidujący etapowe wycofywanie się ze Wzgórz Golan. Syria wyraziła
gotowośd zawarcia pokoju „na warunkach egipskich", tzn. po całkowitym wycofaniu się Izraela z
okupowanego obszaru. Ponadto Damaszek wysuwał propozycje rozmawiania z Izraelem za po-
średnictwem wspólnej delegacji z Libanem, który chciałby wyzwolenia wraz ze Wzgórzami Golan
swoich południowych obszarów. Wizyta prezydenta USA nie skłoniła prezydenta Asada do zasad-
niczej zmiany stanowiska. W tej sytuacji Moskwa zaproponowała Izraelowi formułę równocze-

654
snych rozmów z Syrią o wszystkich sprawach, którą Peres ogłosił publicznie (18 IV 1995 r.). Na tym
tle Amerykanie bezskutecznie próbowali zasugerowad kalendarz i problematykę rokowao.
Również podczas zaaranżowanych na terenie USA (11996 r.) negocjacji nad warunkami przyszłego
pokoju miedzy Izraelem a Syrią i Libanem (Izrael przedstawił dokumenty aż 18 umów regulujących
wszystkie dziedziny pokojowej współpracy) nie doszło do porozumienia.
Po zwycięstwie prawicy w majowych wyborach w Izraelu dyplomacja amerykaoska
odgrywała nadal rolę mediacyjną w wymianie poglądów między Damaszkiem a Jerozolimą.
Netanyahu wysunął propozycje oddzielenia kwestii Libanu i załatwienia jej najpierw, aby
następnie przystąpid do sprawy Wzgórz Golan; Syria uznała te propozycje za „godzącą w Arabów,
a korzystną dla strony izraelskiej" i domagała się realizacji zasady „ziemia za pokój". Popierała
zarazem zgłaszane od marca 1995 r. postulaty Bejrutu, aby Izrael wypełnił odpowiednie rezolucje
ONZ i opuścił tzw. strefę bezpieczeostwa w południowym Libanie. Francja i USA wyrażały
gotowośd dania gwarancji wojskowych granicy libaosko-izraelskiej po zawarciu pokoju, ale Izrael
nie podejmował tych propozycji. Dopiero po licznych atakach Hezbollahu i odwetowych
bombardowaniach izraelskich oraz po dyskusjach w gronie Rady Bezpieczeostwa ONZ, Ligi
Paostw Arabskich oraz szefów dyplomacji USA, Francji, Rosji i Iranu z szefami rządów w
Bejrucie i Damaszku przyjęto (22IV 1996 r.) przygotowany w Paryżu plan rozejmowy. Ogłoszony
26 kwietnia 1996 r. rozejm zapowiadał zaprzestanie wykorzystywania miejscowości
południowego Libanu jako baz wypadowych Hezbollahu, zaprzestanie ostrzałów cywilnych
celów w Libanie przez armię izraelską oraz międzynarodowy nadzór nad przestrzeganiem wa-
runków rozejmu. Nie zapobiegł on jednak nowym zamachom Hezbollahu, chociaż wydatnie
zwiększył presję międzynarodową na tę organizację i stojący za nią Teheran.
Zaawansowanie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie oraz dialogu i porozumieo
Izraela z jego sąsiadami sprzyjało rozszerzeniu kontaktów między paostwem żydowskim a
resztą świata, jak również między Autonomią Palestyoską a paostwami spoza Bliskiego
Wschodu. Zakooczył się w zasadzie bojkot Izraela przez paostwa arabskie. Mnożyły się wizyty
polityków i przemysłowców w Jerozolimie oraz w Jerychu. Po raz pierwszy odbył się antyterro-
rystyczny „szczyt" 29 paostw w Szarm el-Szeik (13 III 1996 r.), po którym USA podpisały z Iz-
raelem (28 IV) porozumienie w sprawie wspólnej obrony tego ostatniego przed akcjami terrory-
stycznymi i atakami rakietowymi. Wyrazem ekonomicznego wsparcia procesu pokojowego na
Bliskim Wschodzie były konferencje, które rozpoczęły zorganizowane współdziałanie kapitałowe
Arabów i Żydów (w Casablance 30 X-l XI1994 r., oraz w Ammanie 30 X-l XI 1995 r.).
Drażliwą kwestią w stosunkach między paostwami arabskimi a Izraelem pozostawała
kwestia broni atomowej, która nabrała znaczenia od wiosny 1995 r. w związku z dyskusjami
nad oceną i rewizją traktatu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej (NPT). Egipt i inne paostwa
arabskie domagały się, aby Izrael jak najszybciej przystąpił do NPT i wziął udział w jego nowe-
lizacji. Rząd izraelski argumentował, że najpierw powinno dojśd do pełnego pokoju na Bliskim
Wschodzie, a dopiero później będzie można zająd się kontrolą potencjału atomowego. Jako warunki
wymieniał kompleksowe porozumienia pokojowe z Iranem, Irakiem i Libią. W celu nakłonienia
Izraela i paostw arabskich do przyjęcia przedłużenia NPT na czas nieokreślony, Waszyngton i
Moskwa zgodnie doprowadziły do uchwalenia rezolucji nr 984 Rady Bezpieczeostwa ONZ
(11IV 1995 r.) w sprawie udzielenia gwarancji bezpieczeostwa mocarstw jądrowych przed
użyciem broni jądrowej wobec paostw nie posiadających takiej broni i będących stronami
NPT. Dzięki temu konferencja przeglądowa była w stanie zakooczyd się pozytywnie i
zapowiedzied zawarcie traktatu o całkowitym zakazie doświadczeo z bronią jądrową nie później niż
w 1996 r.

Rozdział XXXI

STABILIZACJA STOSUNKÓW NA KONTYNENCIE AMERYKAŃSKIM

1. Działania na rzecz integracji latynoamerykańskiej


Po dziesięciu latach kryzysu zadłużeniowego i pesymizmu gospodarczego Ameryka Ła-
cioska zaczęła zbierad owoce realizowanych reform, chociaż produkt krajowy brutto w 1992 r. był
jeszcze o kilka procent niższy niż w 1982 r. Od 1991 r. większośd gospodarek latynoamerykaoskich
odczuwała już skutki zwiększonej aktywności, względnej stabilizacji cen, zmniejszonej presji
zadłużenia i znacznego napływu kapitałów zewnętrznych, zwłaszcza prywatnych (40 mld
dolarów w 1991 i 60 w 1992 r.). Nasiliło się stosowanie zasad swobody handlowej i orientacji
proeksportowej, oszczędności finansowej i ostrożnej polityki monetarnej oraz respektowania
reguł wolnego rynku przez sektor publiczny. Wszystko to zachęcało rządy do działao na rzecz
trwałego rozwoju, sprawiedliwości społecznej i integracji gospodarek latynoamerykaoskich. Do
krajów, które najwcześniej doczekały się pozytywnych skutków reform gospodarczych należały
Meksyk, Argentyna, Chile i Brazylia. One też przewodziły działaniom integracyjnym.
Podpisane przez prezydentów Carlosa Menema i Fernando Collor de Mello w Buenos Aires
porozumienie argentyosko-brazylijskie z 6 lipca 1990 r., przewidujące utworzenie wspólnego
rynku obu krajów od l stycznia 1993 r., zachęciło do podobnych przedsięwzięd również inne
paostwa Ameryki Łacioskiej i Karaibów. Do inicjatywy Brazylii i Argentyny dołączyły
niebawem Paragwaj i Urugwaj. Szefowie tych czterech paostw podpisali w Asuncion (26 III
1991 r.) traktat ustanawiający Wspólny Rynek Południa (MERCOSUR) z dniem 31 grudnia
1994 r. Dokument przewidywał wolny przepływ dóbr, usług i środków produkcji na obszarze
czterech krajów sygnatariuszy; zapowiadał zniesienie ceł i wszelkich ograniczeo, wprowadzenie
wspólnej polityki celnej i handlowej oraz skoordynowanie polityki makroekonomicznej i
legislacyjnej w zakresie objętym traktatem. Na mocy traktatu powstały: Rada Wspólnego Rynku
jako organ stanowiący, Grupa Wspólnego Rynku jako organ wykonawczy, Sekretariat Admi-
nistracyjny i wspólna Komisja Parlamentarna. Traktat nie przekreślał bilateralnych zobowiązao
Argentyny i Brazylii na rzecz tworzenia wspólnego rynku; jego założenia i uregulowania były

656
bardziej elastyczne niż dawniejsze założenia ALALC i ALADI, zwiększając tym samym szansę
urealnienia procesów integracyjnych. Potwierdzał to także wzrost obrotów miedzy paostwami-
sygnatariuszami traktatu z Asuncion w okresie przygotowao do utworzenia MERCOSUR. O mię-
dzynarodowej randze tego przedsięwzięcia decydował fakt, że ria obszarze tych czterech krajów
wytwarzano połowę produktu krajowego brutto Ameryki Łacioskiej i Karaibów; stanowiły one
rynek z ponad 190 min konsumentów. Rangę ugrupowania mogło podnieśd spodziewane przy-
stąpienie Chile.
Paostwa tworzące MERCOSUR należały już wcześniej do Grupy z Rio, która w całości nie
dojrzała jeszcze do tworzenia wspólnego rynku, poświęcając więcej uwagi regionalnym kon-
sultacjom politycznym. Od 1990 r. Grupa podjęła z krajami Europy Środkowej dialog, będący w
jakimś sensie uzupełnieniem dialogu z EWG. Na grudniowym „szczycie" w 1991 r. Grupa z Rio
postanowiła rozwijad współpracę z różnymi regionami świata, aby podnosid rolę Ameryki
Łacioskiej w równoważeniu ładu światowego. Rosło zainteresowanie paostw Grupy strefą
Pacyfiku, czego wyrazem był „szczyt" APEC w Seatle w 1993 r.; forum to postanowiło przyjąd
do swego grona Meksyk (od kooca 1994 r.) oraz Chile (w ciągu następnego roku).
Prezydenci Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju podpisali (5 VIII 1994 r.) w
Buenos Aires akt, który (l 11995 r.) rozpoczynał tworzenie unii celnej między tymi paostwami. Przy
okazji prezydent Chile i wiceprezydent Boliwii podpisali deklaracje wyrażające chęd zacieśnienia
stosunków z Mercosur, aby następnie wejśd do tworzonej strefy wolnego handlu, którą
zapowiadano na 2006 r. Następnie prezydenci paostw Mercosur podpisali (17 XII) protokół o
wejściu w życie unii celnej i procedurach jej wprowadzenia od nowego roku. Rynek objął obszar 12
min km2 i 200 min ludności. Na „szczycie" Mercosur w Buenos Aires (23-25 VI1996 r.) uzgodniono i
podpisano w Sans Luis umowę stowarzyszeniową z Chile i Boliwią, która przewidywała 10-letni
okres likwidowania stawek celnych (od l X 1966 r. dla Chile i od 111997 r. dla Boliwii). Rzecz
znamienna, że w Sans Luis szefowie paostw Mercosur zawarli też z nowymi partnerami umowę o
gwarancjach demokratycznych, przewidującą m.in. zawieszenie przywilejów handlowych paostwa,
które odeszłoby od demokratycznego systemu rządzenia.
Na tle procesu instytucjonalizacji MERCOSUR również północna częśd zachodniej półkuli
podjęła kroki w kierunku współdziałania integracyjnego. „Szczyt" CARICOM w Try-
nidadzie (26-28II1991 r.) opowiedział się za zacieśnieniem współpracy nie tylko we własnym
gronie, lecz także z paostwami południowej części kontynentu, w których zarysowało się oży-
wienie gospodarcze. Niebawem Grupa Trzech (Meksyk, Kolumbia i Wenezuela) postanowiły
stworzyd własną strefę wolnego handlu, która miałaby zacząd funkcjonowad w 1994 r. Rządy
tych krajów dobrze współpracowały już w dziedzinie politycznej, ale ich wymiana gospodarcza
była symboliczna. Chodziło więc o to, aby dobry klimat polityczny przenieśd na stosunki gospo-
darcze, poczynając od wolnego dostępu do wód terytorialnych i portów oraz rozwoju turystyki i
wymiany kulturalnej. „Szczyt" CARICOM, Surinamu i Grupy Trzech w Port of Spain (13
X 1993 r.) zapowiedział tworzenie wspólnej organizacji integracyjnej.
Meksyk zbliżał się w tym czasie do finalizacji porozumienia z USA o wolnym handlu i -
zgodnie z tradycyjną dla siebie skłonnością do równoważenia interesów - uznał za konieczne
zacieśnienie więzi gospodarczych i politycznych z krajami Ameryki Łacioskiej i Karaibów. Od
1991 r. prowadził więc na ten temat rozmowy z różnymi rządami najbliższej mu Ameryki Środ-
kowej. W kwietniu 1993 r. Grupa Trzech uzgodniła 8 projektów współpracy z krajami
Ameryki Środkowej (przewidujących m.in. ochronę własnej produkcji samochodów), aby na tej
podstawie od 1994 r. wspólnie tworzyd strefę wolnego handlu. Wdrażanie projektów opóźniało się
jednak.

657
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim

W konsekwencji w trakcie IV „szczytu" iberoamerykaoskiego w Cartagena de Indias w


Kolumbii (13 VI1994 r.) Grupa Trzech podpisała porozumienie o wolnym handlu, przewidując
dochodzenie do unii celnej, zawarcie umowy o wspieraniu inwestycji wzajemnych i rynku usług
oraz o ochronie własności intelektualnej. Kolumbia, Meksyk i Wenezuela zapowiedziały przy tym,
że będą zmierzad do pełnej integracji kontynentu latynoamerykaoskiego i wraz z CA-RICOM
doprowadziły do podpisania (24 VII 1994 r.) w Cartagenie przez 24 paostwa regionu Morza
Karaibskiego dokumentu założycielskiego Wspólnoty Paostw Karaibskich (Asociacion de Estados
del Caribe - AEC). Z pomocą Kanady szefowie 14 krajów Wspólnoty Karaibskiej na spotkaniu w
Grenadzie (6 III 1966 r.) ustalili dwufazowy mechanizm tworzenia strefy wolnego handlu: kraje
mniejsze otrzymały więcej czasu (do 2020 r.) na pełne otwarcie swych granic, natomiast kraje
rozwinięte zobowiązały się to uczynid do 2005 r.
Także Grupa Andyjska (Boliwia, Ekwador, Kolumbia, Peru i Wenezuela) postanowiła siadem
innych paostw latynoskich pójśd drogą integrowania gospodarek. Na spotkaniu w Cartagenie (6
XII 1991 r.) prezydenci paostw Grupy Andyjskiej postanowili przyspieszyd wspólną politykę w
tej dziedzinie. Uzgodnili powołanie unii celnej od l stycznia 1992 r. (tzn. trzy lata wcześniej niż
pierwotnie planowano, ale w marcu 1993 r. przesunęli ten termin na l stycznia 1994 r.). Uznając
ten krok za podstawę wspólnej strefy wolnego handlu, wypowiedzieli się także za rozszerzeniem
wymiany handlowej z EWG poza porozumienie z 1983 r. Bruksela odpowiedziała pozytywnie;
porozumienie z kooca czerwca 1992 r. otwierało nowe możliwości współpracy gospodarczej oraz
zapowiadało usuwanie przeszkód w handlu. Po 14-miesięcznych negocjacjach, Grupa Andyjska
postanowiła (7 III 1993 r.) wprowadzid na zewnętrznych granicach z początkiem 1994 r.
jednolite stawki celne.
Grupa Andyjska nawiązywała także kontakty z Unią Europejską. W kwietniu 1993 r. oba
ugrupowania podpisały porozumienie o współpracy. Z początkiem 1994 r. tym śladem poszedł
także Mercosur, rozpoczynając negocjacje z UE, aby do połowy 1995 r. zawrzed z nią układ
ramowy, a następnie dążyd do utworzenia strefy wolnego handlu. Na tej fali również Waszyngton
podjął ideę integracji gospodarczej Europy i Ameryki Północnej. Christopher przedstawił w
Madrycie (2 VI 1995 r.) propozycje „nowego dialogu transatlantyckiego na XXI wiek", obej-
mującego „polepszenie stosunków wzajemnych i zacieśnianie różnorakich więzi", mając na myśli
przede wszystkim stosunki między UE a USA, w których pojawiało się wiele zadrażnieo. Propo-
nował więc następujące przedsięwzięcia: ustanowienie rozwiniętego systemu inwestowania;
uelastycznienie dostępu do rynku i informacji technologicznych; wyeliminowanie barier handlo-
wych; otwarcie przestrzeni powietrznych poprzez zawarcie porozumieo lotniczych.
Układ ramowy między Mercosur a Unią Europejską został podpisany (29 IX 1995 r.) w
Montevideo. Otworzył on drogę do szybkiej liberalizacji obrotów między obu ugrupowaniami,
które zobowiązały się do współpracy w sprawach gospodarczych, handlu, kształcenia, ko-
munikacji, ochrony środowiska i handlu narkotykami. Towarzysząca układowi deklaracja wysunęła
poszanowanie praw człowieka i demokracji jako warunek wstępny dialogu politycznego. W ten
sposób Pakt Andyjski został prześcignięty przez Mercosur. Dlatego VIII „szczyt" prezydencki
„piątki andyjskiej" na spotkaniu w Trujillo (Peru) postanowił (10 III 1996 r.) przekształcid Pakt
Andyjski we Wspólnotę Andyjska, której struktury polityczne i ekonomiczne odwzorowano z Unii
Europejskiej; zachętę stanowiła tu propozycja Komisji Europejskiej (z 23 X 1995 r.) w sprawie
partnerstwa UE z Ameryką Łacioską w latach 1996-2000, a także spotkania ministerialne z
Ameryką Środkową i Grupą z Rio (III i IV 1996 r.).
Na tle realizacji częściowych przedsięwzięd integracyjnych dojrzewały dążenia do utwo-
rzenia strefy wolnego handlu obu Ameryk. 34 szefów paostw i rządów amerykaoskiego „szczy-

658
tu" kontynentalnego w Miami (10-11 XII 1994 r.) wyraziło w deklaracji wolę rozwijania part-
nerstwa na rzecz rozwoju i dobrobytu oraz demokracji i wolnego handlu na kontynencie amery-
kaoskim. Ministrowie handlu tych paostw uzgodnili na konferencji w Denver (3 VII 1995 r.)
program prac i negocjacji przygotowujących utworzenie strefy wolnego handlu około 2005 r.
Postanowili też powoład 7 zespołów przygotowawczych i wykorzystywad struktury subregional-ne
(NAFTA, Mercosur, Pakt Andyjski). Na następnym spotkaniu w Cartagenie (20-21 III 1996 r.)
ministrowie postanowili powoład jeszcze 4 grupy robocze. Pojawiły się wątpliwości co do tempa
tworzenia strefy wolnego handlu od Alaski po Ziemię Ognistą z tak zróżnicowanych paostw
zważywszy, że same USA wytwarzały 77% PKB kontynentu, a razem z NAFTA około 90%.

2. Budowa wspólnego rynku w Ameryce Północnej


Zalążek integracji gospodarek północno-amerykaoskich stanowił amerykaosko-kana-
dyjski traktat o wolnym handlu z 1988 r. Jego wagę określał fakt, że handel między USA a
Kanadą osiągnął większą skalę niż handel między jakimikolwiek dwoma innymi paostwami. W
1990 r. 70% kanadyjskiego eksportu szło do południowego sąsiada, zaś Kanada przyjmowała 22%
całego eksportu USA. Znosząc większośd barier celnych, traktat o wolnym handlu zapewnił
Kanadzie trwałe miejsce na wielkim rynku amerykaoskim. Przedsięwzięcie zamierzono na 10 lat.
Drugi element budowy wspólnego rynku w Ameryce Północnej stanowiły powiązania
gospodarcze między USA i Meksykiem, który w 1990 r. odbierał ponad połowę całego eksportu
sąsiada z północy do Ameryki Łacioskiej i dokonywał ze Stanami Zjednoczonymi ponad 70% swej
wymiany handlowej. Prezydent Carlos Salinas de Gortaro, absolwent Harwardu, który sterował
otwieraniem gospodarki meksykaoskiej na świat i na strefę Pacyfiku, zachęcał przedsiębiorców do
wolnej konkurencji, w lutym 1990 r. zainicjował dialog z Waszyngtonem na temat współpracy
integracyjnej. Po wstępnych analizach Bush podjął tę inicjatywę; w konsekwencji obaj szefowie
paostw uzgodnili (10 VI1990 r.) rozpoczęcie prac nad porozumieniem o wolnym rynku (Free
Trade Agreement - FTA). We wrześniu zamiar uczestnictwa w owych dyskusjach wyraziła
Kanada, zainteresowana zwłaszcza znoszeniem pozataryfowych barier w handlu. Otta-wa wahała
się jednak, czy wypowiedzied się za rozmowami trójstronnymi czy dwustronnymi. Tymczasem
Salinas i Bush w czasie spotkania w Monterrey i Agualeguas (26-27 XI1990 r.) przyjęli
ramowe zasady przyszłych rokowao, które miałyby rozpocząd się w czerwcu 1991 r. i zakooczyd
do lata 1992 r.
Kanada zdecydowała się uczestniczyd w rozmowach trójstronnych. Ukazało się wspólne
oświadczenie Kanady, Meksyku i Stanów Zjednoczonych (5II1991 r.), które głosiło, iż trzy
paostwa postanowiły przystąpid do negocjacji na temat Północno-Amerykaoskiego Poro-
zumienia Wolnego Handlu (North American Free Trade Agreement - NAFTA). Miała to byd
największa strefa wolnego handlu w świecie, gdyż w momencie rozpoczęcia rokowao na jej
obszarze żyło ponad 350 min ludzi, a wymiana handlowa między trzema krajami przekraczała
210 mld dolarów rocznie. Same negocjacje nad przygotowaniem NAFTA były bardzo trudne, co
zapowiadało już pierwsze spotkanie trójstronne ministrów spraw zagranicznych (12 VI1991 r.), a
także pierwsze spotkanie oficjalnych negocjatorów porozumienia (8-9 VII 1991 r.). Wstępna
wersja porozumienia została ogłoszona dopiero po 14 miesiącach rokowao (8 IX 1992 r.). Roz-
bieżności dotyczyły uregulowao wolnego handlu w niektórych branżach, zwłaszcza tekstylnej,
rolnej i motoryzacyjnej; otwarcia meksykaoskiego przemysłu naftowego dla firm amerykaoskich i
kanadyjskich oraz dopuszczenia inwestorów z USA i Kanady do meksykaoskiego systemu

XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim 659


bankowego; przestrzegania wymogów ochrony s'rodowiska oraz przepisów i norm zdrowotnych.
Niepewnośd wśród negocjatorów wprowadzały zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach
Zjednoczonych; upowszechniło się przeświadczenie, że zwycięstwo Clintona może na diugo
zaprzepaścid szansę porozumienia. Chociaż negocjacje zakooczono 12 sierpnia, co Bush rozgłosił
tegoż dnia w celach wyborczych, redakcyjne prace nad liczącym 2000 stron porozumieniem
trwały nadal. Podpisy pod ostatecznym tekstem ministrowie spraw zagranicznych trzech
paostw złożyli w San Antonio (7 X1992 r.). Bush zaprosił na te okazje - również ze względów
wyborczych - prezydenta Salinasa oraz premiera Kanady Briana Mulroney'a.
Przegrana Busha w wyborach nie zahamowała finalizacji porozumienia. Pręży den t-elekt już w
trzy dni po wyborze oświadczył w telefonicznej rozmowie, że jest „gotów zrobid wszystko, by to
porozumienie wprowadzid w życie". Jednakże procedura kongresowa sprawiła, że mogło ono zostad
podpisane z opóźnieniem. Nie ustalono wspólnej uroczystości. Prezydenci Bush i Sali-nas oraz
premier Mulroney podpisali je oddzielnie w stolicach swoich paostw (17 XII 1992 r.). Trzy
paostwa zobowiązały się w ciągu 15 lat na obszarze od lodów Arktyki po koralowe brzegi Jukatanu
znieśd bariery cełne i stworzyd ułatwienia graniczne dla wymiany towarów i usług; tworzyd
warunki dla wolnej konkurencji w ramach strefy wolnego handlu; zwiększyd możliwości inwestycji
w ramach regionu; stosowad prawne sposoby wdrażania wolnego handlu i rozwiązywania kwestii
spornych; tworzyd warunki dla wielostronnej współpracy regionalnej. Negocjacje dotyczyły 22 grup
tematycznych i tyleż rozdziałów ma tekst NAFTA.
Ratyfikacja NAFTA została opóźniona wskutek żądao administracji Clintona, aby zawrzed
dodatkowe porozumienia w sprawie ochrony interesów amerykaoskich pracowników i środowiska
naturalnego. Negocjacje w tych sprawach trwały od marca do sierpnia 1993 r. i zakooczone zostały
podpisaniem trzech porozumieo (13 VIII). Porozumienia dodatkowe przewidywały, że jeśli któryś
z krajów-sygnatariuszy (chodziło głównie o Meksyk) zezwoli swoim firmom na łamanie własnych
przepisów prawa pracy i ochrony środowiska, aby umożliwid im uzyskanie przewagi w
konkurencji z firmami pozostałych paostw, niezależna komisja będzie mogła nałożyd wysoką
grzywnę lub paostwo skarżące będzie mogło wprowadzid cła i sankcje gospodarcze. Trzecie
dodatkowe porozumienie przewidziało coroczne konsultacje stron. Parlament kanadyjski
ratyfikował NAFTA jako pierwszy (V-VI1993 r.), zaś senaty USA i Meksyku dokonały tego
aktu w kilka miesięcy później (XI1993 r.). Clinton zdecydował się przekazad wniosek do
Kongresu dopiero po intensywnej kampanii na rzecz ratyfikacji, która w Kanadzie i Meksyku
przeszła łatwo. Porozumienie kładące podwaliny pod północnoamerykaoską strefę wolnego
handlu mogło wejśd w życie z dniem l stycznia 1994 r.
Od stycznia 1994 r. zarówno Kanada, jak i USA zaczęły wypowiadad się za przyłączeniem
Chile do NAFTA. Jednocześnie w Meksyku wzrastał deficyt w handlu z USA, a małe i średnie
przedsiębiorstwa meksykaoskie nie wytrzymywały konkurencji bardziej wydajnych fabryk
amerykaoskich. Ponadto USA uszczelniły granicę z Meksykiem. Mnożyły się też spory między
NAFTA a Unią Europejską. Dlatego kanadyjski premier zaproponował w Paryżu (2 XII 1994 r.)
rozważenie możliwości zawarcia globalnej umowy o liberalizacji handlu między UE i NAFTA.
Władze UE wolały jednak w pierwszej kolejności zawierad porozumienia liberaliza-cyjne z
subregionalnymi strukturami w Ameryce Łacioskiej. Rozmowy między NAFTA a Chile latem
1995 r. nie były jednak łatwe; mające zrównoważony handel z różnymi częściami świata Chile
zastrzegło sobie wchodzenie do NAFTA na zasadzie umów dwustronnych z każdym z trzech
członków ugrupowania. Na razie uzgodniono więc intensyfikację wymiany informacji.
660___________________________ "'• •••••_____________

3. Rozwiązywanie konfliktów w Ameryce Środkowej i na Karaibach


Na początku ostatniej dekady XX wieku Ameryka Środkowa i częśd Karaibów przeżywały
przesilenia, które absorbowały uwagę opinii międzynarodowej. Dotyczyło to Nikaragui, Salwadoru,
Gwatemali i Kuby. Problem Nikaragui polegał na tym, że Waszyngton chciał byd ciągle sędzią
oceniającym wewnętrzne przemiany tego kraju. Początkowo Senat USA opowiedział się za
zniesieniem trwającej od 1985 r. blokady ekonomicznej i przywróceniem stosunków handlowych z
Nikaraguą w tym samym dniu, kiedy w Managui podpisano między sandinistami i contras
porozumienie w sprawie ostatecznego zawieszenia broni i demobilizacji contras (19IV 1990 r.). Ich
realizacja miała się odbywad pod okiem obserwatorów ONZ i OPA. Administracji amerykaoskiej
nie podobała się jednak prowadzona przez prezydenta Yiolettę Chamorro polityka pojednania
narodowego i współdziałania z sandinistami, którzy poprzez Sandinistowski Front Wyzwolenia
Narodowego (FSLN) i Ogólnonarodowy Front Pracujących (FNT) utrzymali duże wpływy wśród
robotników, chłopów, w armii i policji. Zwycięska w wyborach Narodowa Unia Opozycyjna
(UNO) już po kilku miesiącach sprawowania władzy zaczęła tracid wpływy wskutek przeżywania
przez kraj głębokiego kryzysu gospodarczego. Contras byli niezadowoleni brakiem możliwości
odbierania chłopom ziemi i rewindykowania nieruchomości. Częśd z nich już w 1991 r. sięgała
ponownie po broo, dokonując zamachów i zwykłych rabunków.
Spokój wewnętrzny zależał od stabilizacji gospodarki, do czego konieczna była pomoc za-
graniczna. Tymczasem Waszyngton zamroził ją na wysokości 116 min dolarów, gdyż był nieza-
dowolony z niedostatecznej rozprawy rządu z sandinistami. Latem 1992 r. Waszyngton sugerował
Chamorro, aby powierzyła prowadzenie gospodarki doradcom amerykaoskim. Spotkał się z
godną odpowiedzią, że chociaż zależy jej na przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi, to jednak nie
zniesie ingerencji w wewnętrzne sprawy kraju. Reakcja USA była typowo imperialna: na początku
września 1992 r. zawiesiły one pomoc dla Nikaragui, uzasadniając to tezą, że kraj ten pozostaje
jakoby pod kontrolą „komunistów, terrorystów, złodziei i morderców". Jednocześnie Departament
Stanu podpowiadał odsunięcie sandinistów z armii i policji. Prezydent oświadczyła, że odwoła gen.
Humberto Ortegę ze stanowiska szefa sił zbrojnych, ale nie uczyni tego pod presją USA.
Amerykaoskie tajne służby zasugerowały wówczas zbrojnym oddziałom byłych contras, aby
wzięli zakładników rządowych i za cenę ich wypuszczenia domagali się odwołania gen. Ortegi.
Latem 1993 r. rozpętało to „wojnę o zakładników", gdyż grupy sandinistowskie uciekły się do
podobnych działao. W społeczeostwie zaczęła narastad tęsknota za powrotem sandinistów do
władzy, a Stany Zjednoczone zaczęły ponownie wspierad byłych somozistów.
Waszyngton wzmógł naciski na Managuę po znalezieniu nikaraguaoskich paszportów u
terrorystów oskarżonych o dokonanie zamachu na World Trade Center (II1993 r.). Senat USA
zawiesił pomoc dla Nikaragui do czasu, aż rząd w Managui udowodni, że nie popiera międzyna-
rodowego terroryzmu. Departament Stanu uprzedził prezydent Chamorro, że odblokuje pomoc
dopiero po odejściu dowódcy sił zbrojnych gen. Humberto Ortegi, który mocą przepisów ustawy
opuścił swe stanowisko dopiero 25 lutego 1995 r. Przyjęte po pięciu miesiącach sporów poprawki do
nikaraguaoskiej konstytucji (5 VII 1995 r.) zniosły monopol gospodarczy paostwa, ograniczyły
zakres władzy wykonawczej i dały Zgromadzeniu Narodowemu prawo decyzji podatkowych,
torując tym samym drogę rozwojowi gospodarki rynkowej.
Jeśli chodzi o Salwador, to rozmowy między rządem a partyzantami z FMLN prowa-
dzone od kwietnia 1990 r. przy udziale przedstawiciela sekretarza generalnego ONZ, Alva-ro
de Soto, trwały kilkanaście miesięcy. Odbywały się one w Genewie, Wenezueli, Meksyku,
Kostaryce i Nowym Jorku. Najpierw podpisano porozumienie w kwestii praw człowieka (26 VII

661
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim

1990 r.), w którym rząd zaakceptował wysłanie w tej sprawie do Salwadoru misji ONZ po ogło-
szeniu rozejmu. Później jednak rozmowy przedłużały się, ponieważ rząd nie chciał oczyścid
armii ze „szwadronów śmierci", a USA manipulowały pomocą wojskową dla rządu pod kątem
nacisku na partyzantów. Nowym etapem rozmów było podpisanie porozumieo (27 IV 1991 r.).
Przewidywały one reformy konstytucyjne w sprawach sił zbrojnych, systemu sądownictwa, praw
człowieka i systemu wyborczego, jak również powołanie komisji do zbadania aktów przemocy w
okresie od 1980 r. Wreszcie w Chapultepec (1611992 r.) w obecności sekretarza generalnego
ONZ podpisano porozumienie pokojowe między rządem salwadorskim i FMLN. Kooczyło ono
12 lat krwawej wojny domowej, która pochłonęła 75 000 ofiar.
Porozumienie weszło w życie l lutego 1992 r. w postaci rozejmu między walczącymi po-
przednio stronami. Od tego dnia wstrzymano przymusowe wcielanie do wojska, rozpoczął się
proces rozbrajania partyzantów i koncentracji oddziałów obu stron w wydzielonych rejonach kraju.
Wprowadzanie w życie porozumienia nadzorowała Krajowa Komisja do Spraw Konsolidacji
Pokoju oraz tysiąc obserwatorów z ramienia ONZ. W połowie lipca w Salwadorze rozpoczęła
działalnośd Komisja Prawdy, która miała zbadad sprawy naruszania praw człowieka w tym kraju od
1980 r. oraz przyczynid się do budowy klimatu zaufania i odbudowy powojennej. W skład
Komisji Prawdy sekretarz generalny ONZ powołał znane w świecie osobistości z różnych krajów.
Trudności zaczęły się przed 31 października 1992 r., gdyż obie strony nie wykonały zobowiązao,
aby do tej daty partyzanci złożyli broo, a rząd dokonał reform politycznych oraz redukcji i
restrukturacji sił zbrojnych. Przywódcy FMLN przyjęli propozycję Butrosa Ghali, aby realizację
powyższych zobowiązao przedłużyd o 6 tygodni. Oburzony prezydent Alfredo Cristiani oskarżył ONZ
o uczestnictwo w spisku przeciwko jego rządowi, gdy partyzanci oskarżali rząd, iż nie realizuje
zobowiązao w sprawie włączenia ich w życie kraju.
Przesunięty przez Butrosa Ghali termin rozbrajania partyzantów i uzgadniania reform poli-
tycznych został dotrzymany. Najtrudniejsze problemy dotyczyły czystki w armii i nadania ziemi. Do
15 grudnia partyzanci przekazali broo obserwatorom ONZ, którzy mieli dopilnowad jej zni-
szczenia; prezydent dokonał zmian politycznych. Na stadionie Cuscatlan w Salwadorze ob-
chodzono 15 grudnia dzieo pojednania narodowego. W uroczystości wzięli udział sekretarz
generalny ONZ, wiceprezydent USA i prezydenci paostw Ameryki Środkowej. Przekształcony
odtąd w partię polityczną FMLN podjął „wojnę o głowy generałów" winnych łamania praw
człowieka, zdobywając poparcie tych postulatów przez ONZ i kler katolicki. ONZ opublikowała
raport, który dowodził powiązao salwadorskich sił zbrojnych ze „szwadronami śmierci" i zawierał
listę blisko 100 oficerów, którzy powinni byd usunięci z armii. Prezydent Cristiani zareagował
wybiegiem, który chronił dowództwo sił zbrojnych: na jego wniosek Zgromadzenie Narodowe
szybko (19 III 1993 r.) uchwaliło amnestię dla zbrodniarzy okresu wojny domowej. Opinia
salwadorska i międzynarodowa nie zaakceptowały jednak takiej uchwały. Partie polityczne do-
magały się realizacji wniosków Komisji Prawdy w sprawie usunięcia z wojska osób podejrzanych
o łamanie praw człowieka, podjęcia śledztwa na temat zbrodni „szwadronów śmierci" i
wymiany Sądu Najwyższego. W związku z tym Rada Bezpieczeostwa ONZ przedłużyła o 6 miesięcy
mandat misji obserwatorów w Salwadorze (30 XI1993 r.). Rząd był zmuszony powoład w
porozumieniu z nimi komisję do zbadania zbrodni dokonanych przez „szwadrony śmierci" po
porozumieniu pokojowym z FMLN (8 XII 1993 r.).
Krajem Ameryki Środkowej, w którym wojna domowa zaczęła się najwcześniej i za-
kooczyła najpóźniej, okazała się Gwatemala. W ciągu 30 lat wojny zginęło ponad 120 tyś.
ludzi, około 100 tyś. musiało uciekad za granicę, by wegetowad na pograniczu meksykaoskim.
Chod mniej głośna niż w Nikaragui i Salwadorze, była to więc wojna pochłaniająca liczne ofiary.

662
W 1991 r. prezydent Jorge Serrano rozpoczął rozmowy z Narodową Unią Rewolucyjną
Gwatemali (NURG), reprezentującą głównie ludnośd indiaoską, której wsie były burzone przez
armie rządową. Z powodu rozbieżności w kwestii poszanowania praw człowieka rozmowy te
zostały zerwane w sierpniu 1992 r. Pod wpływem wejścia w życie porozumienia pokojowego w
Salwadorze uchodźcy gwatemalscy zaczęli jednak wracad do kraju. Zachęcała ich do tego
Rigoberta Menchu, gwatemalska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1992 r. i przywódczyni
gwatemalskiej opozycji indiaoskiej. Na tym tle Serrano wezwał (15 I 1993 r.) lewicowych
partyzantów NURG do zawarcia gwatemalskiego porozumienia pokojowego w ciągu 90 dni.
Obiecał przy tym, że nad realizacją takiego porozumienia czuwad będą ONZ, instytucje
kościelne i gwatemalski rzecznik praw człowieka. Zapowiedział repatriantom swobodę poruszania
się oraz zwrot ziemi, z której zostali wyrugowani. Powiedział również, że chłopi bezrolni
otrzymają pożyczki rządowe na zakup gruntów i niezbędnych narzędzi, a przez pierwsze trzy
miesiące będą bezpłatnie zaopatrywani przez Światowy Program Żywnościowy. Prezydentowi
chodziło nie tylko o pozyskanie partyzantów i uchodźców, lecz i o poprawienie wizerunku mię-
dzynarodowego swojego kraju z punktu widzenia poszanowania praw człowieka.
Partyzanci NURG wyrazili zainteresowanie ofertą Serrano i zaproponowali rozejm, który
pozwoliłby obu stronom konfliktu uzgodnid warunki porozumienia. Ideę doprowadzenia do pokoju
w Gwatemali poparły Hiszpania, Meksyk, Kolumbia i Wenezuela. Rozmowy rządu z partyzantami
rozpoczęły się w Meksyku (23II1993 r.). Wzorem Salwadoru partyzanci wysunęli na plan
pierwszy natychmiastowe i bezwarunkowe podpisanie porozumienia w sprawie praw człowieka,
aby dopiero potem zająd się „planem Serrano". Na taką kolejnośd nie godził się prezydent, co
wywołało impas w rozmowach. Jeszcze większą szkodę wyrządził autozamach stanu, kiedy Serrano
ogłosił zawieszenie wielu artykułów konstytucji (25 V 1993 r.). W rezultacie musiał po tygodniu
ustąpid z urzędu pod naciskiem armii i OPA, a także USA. Nowy prezydent Ramiro de Leon
Carpio usunął ze stanowisk wielu polityków i wojskowych związanych z antydemokratycznymi
poczynaniami poprzednich władz. Zwlekał jednak z przyjęciem oferty partyzantów, aby w celu
położenia kresu wojnie domowej rozpocząd rozmowy w jednym z krajów Ameryki Środkowej.
Partyzanci nasilili działania zbrojne, a wojsko wznowiło operacje przeciwko nim gwałcąc znowu
prawa człowieka. Kiedy pod naciskiem organizacji społecznych, kościoła katolickiego i OPA
prezydent przedstawił plan rozwiązania pokojowego, okazał się on dla NURG nie do przyjęcia i
został przez nią odrzucony (13 X 1993 r.). Rząd gwatemalski zwrócił się wówczas do społeczności
międzynarodowej o pomoc w doprowadzeniu do rozmów z partyzantami (15 XI1993 r.). Szansa na
przybliżenie porozumienia pokojowego stwarzała zgoda opozycji i rządu na poprawki do
konstytucji, zorganizowanie w tym celu referendum (301 1994 r.) i przeprowadzenie
przedterminowych wyborów. Przy pomocy ONZ i dyplomacji norweskiej w drugiej połowie
czerwca 1994 r. zostało wynegocjowane i podpisane porozumienie w sprawie powołania komisji
do zbadania naruszeo praw człowieka. Otworzyło ono drogę do pokoju wewnętrznego.
Partyzanci dochodzili do wniosku, że metodą walki zbrojnej nie zdobędą władzy. Dlatego z
okazji wyborów (12 XI1995 r.) zawarli rozejm z rządem i wzywali do uczestnictwa w wyborach,
zwłaszcza licznych Indian dotychczas terroryzowanych i spychanych na margines. Podpisali też
wspólnie 4 porozumienia o: prawach ludności indiaoskiej, prawach człowieka, poprawie sytuacji
uchodźców i powołaniu komisji do spraw zbrodni wojennych. Rząd i armia zorganizowały
uroczystości rehabilitujące płk. Jacobo Arbenza, prezydenta obalonego przez agentów
amerykaoskich i siły wojskowe po interwencji USA w Gwatemali w 1954 r. Wybrany w drugiej
turze tych wyborów (711996 r.) prezydent Alvaro Arzu zapowiedział zwalczanie dyskryminacji

663
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim

Indian i kobiet, przywilejów i nędzy, a także kontynuowanie rozmów pokojowych z partyzantami. Z


okazji kolejnej tury tych rozmów w Meksyku (III 1996 r.) partyzanci ogłosili tymczasowe
zawieszenie broni, zaś prezydent polecił wojsku wstrzymad wszelkie działania przeciwko party-
zantom. Ostatecznie (6 V) w Meksyku przedstawiciele NURG i rządu gwatemalskiego podpisali, w
obecności przedstawiciela ONZ i laureatki Pokojowej Nagrody Nobla, Rigoberty Menchu,
porozumienie o ziemi, oświacie i zdrowiu. Wskazało ono na możliwości stopniowego rozwiązania
wielu trudnych spraw szczegółowych.
W przeciwieostwie do gwatemalskiego głośny w świecie stał się konflikt haitaoski, w
który od początku zaangażowana została ONZ. Tymczasowy rząd tego kraju zwrócił się (III
1990 r.) do ONZ o pomoc w przeprowadzeniu demokratycznych wyborów. W odpowiedzi
Sekretarz Generalny ONZ skierował do Haiti misję techniczną do spraw wyborczych (finansowaną
przez UNDP), a także mianował swego specjalnego przedstawiciela w osobie Joao Augus-to de
Medicis. Na podstawie ich raportów i wniosków tymczasowego prezydenta Haiti, Ertha Pascala-
Trouillot, Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło rezolucję (10 X 1990 r.) w sprawie wysłania do Haiti
obserwatorów na czas wyborów. Był to drugi po Nikaragui przypadek podjęcia takiej decyzji. Na jej
podstawie sekretarz generalny powołał Grupę Obserwatorów Narodów Zjednoczonych dla
Weryfikacji
Wyborów na Haiti (ONUYEH), która podjęła następnie współpracę z zaproszonymi na wyspę przez
rząd
haitaoski obserwatorami OPA i organizacji pozarządowych.
Haitaoskie wybory prezydenta, parlamentu i władz lokalnych odbywały się w dwóch terminach
(16 XII 1990 r. i 20 I 1991 r.) i zostały powtórzone w niektórych okręgach po dwóch
tygodniach. Już po pierwszej turze prezydentem został ksiądz-populista Jean-Bertrand Aristide,
który otrzymał 67% głosów. Obserwatorzy zagraniczni stwierdzili prawidłowy przebieg wyborów.
Jednakże wojskowy zamach stanu obalił demokratycznie wybranego elekta (30 IX 1991 r.).
OPA i ONZ musiały znowu zajmowad się kwestią przywrócenia demokracji na Haiti. Wobec
zagrożenia sankcjami międzynarodowymi przywódca puczu gen. Raul Cedras i członkowie junty
odpowiadali, że nie będą rozmawiad z „Białymi", ponieważ uprawiają oni rasistowską ingerencję w
wewnętrzne sprawy Haitaoczyków. Przy pomocy dyplomacji amerykaoskiej i pod
patronatem OPA doszło w Waszyngtonie (23 II1992 r.) do zawarcia porozumienia między
obalonym prezydentem i przedstawicielami obu izb parlamentu haitaoskiego. Na mocy tego
porozumienia (gdyby zaakceptowali je puczyści) legalnie wybrany prezydent mógłby powrócid do
kraju, gen. Cedras pozostałby na czele armii i zostaliby zwolnieni więźniowie polityczni. Puczyści
porozumienia nie zaakceptowali a USA stanęły wobec fali uchodźców haitari-skich. OPA
postanowiła zaostrzyd embargo wobec Haiti, łącznie z zerwaniem połączeo lotniczych, i wezwała
do tego 34 swoich członków (2IV 1992 r.).
.-Wobec międzynarodowej izolacji Haiti i dramatu biednej ludności obalony prezydent Aristide
powołał na emigracji (8 VII 1992 r.) komisję dla organizacji dialogu na temat przywrócenia
demokracji na wyspie oraz poprosił OPA o wysłanie w tym celu do kraju specjalnej misji. Wobec
braku efektów tych inicjatyw oraz uznania za nielegalną polityki odsyłania uchodźców haitaoskich z
USA przez Federalny Sąd Apelacyjny (30 VII 1992 r.), prezydent-elekt Bili Clinton we
współpracy z administracją prezydenta Busha przygotował plan przywrócenia demokracji na
Haiti. Przewidywał on powołanie tymczasowego premiera, aprobowanego zarówno przez Aristide'a
jak i przez parlament haitaoski, zniesienie embarga i powrót obalonego prezydenta. Tymczasem
puczyści, którym nikt nie obiecywał amnestii, zorganizowali wybory parlamentarne7w celu
zalegalizowania swej władzy (18 I 1993 r.). Zostały one zbojkotowane przez większośd
mieszkaoców Haiti. Po porozumieniu z ONZ i rządem haitaoskim OPA postanowiła wreszcie (9II
1993 r.) wysład na Haiti międzynarodową misję obserwatorów celem koo-

664
troli przestrzegania praw człowieka. Ponieważ nie zmieniło to niczego w stanie faktycznym na
haitaoskiej części wyspy, Rada Bezpieczeostwa w jednomyślnie przyjętej rezolucji zagroziła
wprowadzeniem surowych sankcji (embargo na ropę, broo i amunicję oraz zamrożenie kont ban-
kowych osobom związanym z puczystami) z dniem 23 czerwca 1993 r., jeśli do tego czasu roz-
mowy nie doprowadzą do rozwiązania konfliktu. Ponowne wezwanie do zaostrzenia sankcji skie-
rowała do swych członków OPA.
W obliczu tych działao gen. Cedras udał się do Nowego Jorku na rozmowy z obalonym
prezydentem Aristidem. Mediatorem był przedstawiciel ONZ i OPA Dante Caputo. Po kilku
rundach rozmów zawarto porozumienie zawierające 10-punktowy plan przywrócenia demo-
kracji na wyspie (3 VII 1993 r.). Przewidywał on wysłanie przywódców puczu na emerytury lub
za granicę, powrót Aristide'a na urząd prezydenta (30 X), nominację tymczasowego premiera,
dymisję szefa policji, restrukturację armii, szeroką amnestię dla przeciwników politycznych
prezydenta oraz powołanie przez niego rządu koalicyjnego. Po spełnieniu tych warunków miano
znieśd wprowadzone przez Radę Bezpieczeostwa sankcje gospodarcze, zaś USA przyobiecały
pomoc gospodarczą i wojskową. Nadzór nad powrotem systemu demokratycznego mieli spra-
wowad obserwatorzy ONZ.
Prezydent Aristide zaprzysiągł nowy rząd w Waszyngtonie (30 VIII), a jego inwestytura
odbyła się na Haiti (2 IX). Jednakże prawicowo-wojskowe bojówki uniemożliwiły przyjazd na
wyspę całej misji wojskowej ONZ, która miała nadzorowad przekazanie władzy Aristide'owi. On
sam nie powrócił w przewidzianym terminie, a zwolennicy dyktatury oskarżyli go o zdradę
ojczyzny. W tej sytuacji sankcje ONZ wobec Haiti były nadal stosowane i zostały potwierdzone
przez Radę Bezpieczeostwa (16 X), a okręty amerykaoskie i kanadyjskie przeprowadzały blokadę
Haiti. Pośrednim skutkiem tej akcji było przerwanie jednego z ważniejszych szlaków przerzutu
narkotyków do USA. Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło jednomyślnie rezolucję popierającą
usuniętego prezydenta i grożącą izolacją każdego rządu, który powołają haitaoscy wojskowi „w
pełni odpowiedzialni za cierpienie haitaoskiego ludu". Kiedy junta doprowadziła do za-
przysiężenia tymczasowego prezydenta (11 V 1994 r.), Rada Bezpieczeostwa uchwaliła re-
zolucję o wprowadzeniu zaostrzonych sankcji gospodarczych wobec Haiti. Wiele paostw
Ameryki Łacioskiej i Karaibów zaczęło opowiadad się za interwencją wojskową przeciwko juncie.
Rada Bezpieczeostwa ONZ uchwaliła (31 VII 1994 r.) rezolucję nr 940, której inicjatorami
były USA, Argentyna, Kanada i Francja; upoważniła ona „siły międzynarodowe" do „podjęcia
koniecznych środków" w celu odsunięcia wojskowych od władzy i umożliwienia powrotu
legalnie wybranemu prezydentowi. Główny ciężar operacji i jej organizację przejęły USA, a
udział innych paostw był minimalny. Interwencji sprzeciwiała się większośd paostw latynoskich i
karaibskich. Po przygotowaniu inwazji b. prezydentowi Carterowi udało się zawrzed z gen.
Raoulem Cedrasem (18 IX) w Port-Prince porozumienie, które przewidywało ustąpienie dwóch
członków przywódców junty haitaoskiej i powrót legalnego prezydenta, a także nadzór wojsk
amerykaoskich i haitaoskich nad pokojowym przekazaniem władzy. Siły międzynarodowe
wylądowały na wyspie już po tym porozumieniu. Jednostki bojowe okazały się szybko zbędne,
natomiast wzrosło zapotrzebowanie na jednostki przygotowane do zapobiegania zamachom i
bandytyzmowi. Ściągnięto więc jednostki specjalne z krajów karaibskich i z Polski. Po przyjęciu
przez haitaoski parlament ustawy o amnestii gen. Cedras podał się do dymisji, a prezydent
Aristide (17 X) powrócił do kraju z trzyletniego wygnania.
Na podstawie decyzji Rady Bezpieczeostwa ONZ Amerykanie przestali (31 III) kierowad
operacją na Haiti, gdzie pozostała misja „błękitnych hełmów" z międzynarodowym kontyn-
gentem policyjnym, aby przez rok pomagad przy organizowaniu wyborów oraz szkolid armię

XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim


66
5
deackie, (\1
o niskiej frekwencji (15%). Niebawem nowy prezydent Renę Preval złożył (III 1996 r.) pierwszą
wizytę zagraniczną u jedynego sąsiada - w Republice Dominikaoskiej.
Specyficzną pozycję w rejonie Karaibów zajmowała nadal Kuba. WII kwartale 1990 r.
podpisała ona z ZSRR kilka porozumieo przewidujących „rozwój i umocnienie" stosunków wza-
jemnych, a przede wszystkim wzrost obrotów towarowych, które sztucznie dofinansowywały
Kubę. Na wyspie znajdowało się w tym czasie około 12 tyś. żołnierzy ZSRR, obiekty wywiadu
elektronicznego oraz baza zaopatrzeniowa atomowych okrętów podwodnych. Jednakże Moskwa
zaczęła przewartościowywad swą politykę wobec Kuby. W maju grupa doradców Gorbaczowa
przeprowadzała w Miami rozmowy z przedstawicielami emigracyjnej opozycji kubaoskiej. ZSRR
zamierzał przyczynid się do wznowienia dialogu między Waszyngtonem a Hawaną. Pierwszym
krokiem była zapowiedź Gorbaczowa, iż obecnośd wojskowa ZSRR na wyspie zostanie
zredukowana. Pogorszyło to klimat w stosunkach miedzy Moskwą a Hawaną. Drugim krokiem stał
się rozpad ZSRR. Prezydent Kuby miał co prawda satysfakcję z upadku prezydenta ZSRR, stanął
jednak wobec nasilających się trudności gospodarczych, gdyż wprowadzona przez Moskwę
zasada rozliczeo w dewizach mocno uderzyła w wymianę handlową i przemysł kubaoski.
Od 1992 r. prezydent Fidel Castro i parlament kubaoski czynili wyłomy w dotychczasowych
regułach gospodarowania, apelując do przemysłowców amerykaoskich i innych o inwestowanie
na Kubie. Zaczęto rozglądad się za obcym kapitałem, technologią i wiedzą w zakresie zarządzania.
Zapowiadano możliwośd tworzenia przedsiębiorstw należących do cudzoziemców. Na drodze
realizacji takich reform stanęły jednak dwa rodzaje przeszkód. Jedną było ciągłe podkreślanie przez
przywódcę kubaoskiego, iż konstytucyjny ład polityczno-społeczno-gospodar-czy na Kubie nie
może byd naruszony; drugą stanowiło utrzymane przez USA embargo handlo-wo-inwestycyjne.
Obchodzenie tych przeszkód odbywało się poprzez tworzenie spółek joint venture (60 w 1991
r. i dwukrotnie więcej w roku następnym) i rozwój przedsiębiorstw turystycznych.
Hawana rozwijała propagandę przeciwko blokadzie amerykaoskiej. Jej argumenty znaj-
dowały posłuch wśród tych sił półkuli zachodniej, które już doświadczyły presji „wielkiego są-
siada" lub obawiały się jej. Reprezentanci lewicowych partii Ameryki Łacioskiej i Karaibów na
spotkaniu w Nikaragui (VII 1992 r.) wezwali USA do zaprzestania blokady ekonomicznej Kuby, a
zarazem zwrócili się do wspólnoty międzynarodowej o udzielenie temu krajowi szerokiej pomocy
gospodarczej, aby złagodzid skutki blokady. Rządy Meksyku, Kolumbii i Wenezueli nie tylko
były przeciwne izolowaniu Kuby, lecz wręcz wypowiadały się za prowadzeniem dialogu z
Hawaną i wciąganiem jej do integracyjnych przedsięwzięd w regionie. Znalazło to wyraz w trakcie
„szczytu" paostw ibero-amerykaoskich w Madrycie (VII 1992 r.), w którym uczestniczył także Fidel
Castro. Solidaryzowali się z nim uczestnicy zarówno tego forum, jak i antyamerykaoskiej
demonstracji na ulicach stolicy Hiszpanii.
Waszyngton nie zmieniał swej polityki. Izba Reprezentantów przyjęła (IX 1992 r.) ustawę
zaostrzającą izolację Kuby, zakazującą m.in. firmom amerykaoskim handlu z Kubą i odmawiającą
statkom odwiedzającym porty kubaoskie zawijania do portów USA. Podobno uzgodniono ją z
kandydatem na prezydenta Clintonem. Ten „Akt na rzecz demokracji na Kubie" potępiła reszta
Ameryki i EWG. Kanada zagroziła wręcz, że jeśli ustawa wejdzie w życie, to stosujący się do niej w
Kanadzie dyrektorzy firm amerykaoskich będą karani więzieniem. Ustawę potępiło także
Zgromadzenie Ogólne NZ. Używając tej ustawy jako „kija", Waszyngton nie wiedział komu
dad „marchewkę"; liczna w USA emigracja kubaoska zajmowała zbyt skrajne stanowisko i nie
mogła liczyd na poparcie ludności wyspy, a grupa dysydentów nie potrafiła zorganizowad

666
opozycji w kraju. Dlatego pod koniec 1992 r. szykujący się do objęcia rządów demokraci amery-
kaoscy wysłali swoich znanych przedstawicieli (George'a McGoverna i Wayne'a Smitha) na
sondażowe rozmowy do Hawany.
Pierwsze powszechne, bezpośrednie i tajne wybory do Zgromadzenia Narodowego i do
zgromadzeo prowincjonalnych na Kubie (24II1993 r.) nie podważyły autorytarnego systemu
politycznego, chociaż w znacznym stopniu odnowiły i odmłodziły skład organów przedsta-
wicielskich. Zadowolony z tych wyników Fidel Castro zapowiedział, że za pięd lat nie będzie już
kandydował i wychwalał Clintona za to, iż nie ma wojowniczego usposobienia. Reakcja na te
komplementy sprowadziła się do stwierdzenia, że Biały Dom będzie czekał na przejaw auten-
tycznej demokracji na Kubie. Natomiast b. prezydent Carter wyraził pogląd, że potrzebną nor-
malizację stosunków amerykaosko-kubaoskich mogłoby zapoczątkowad zniesienie restrykcji
handlowych, rozwój turystyki i swobodne przemieszczanie się osób. Turystyka stawała się bowiem
najbardziej otwartą i dynamiczną dziedziną gospodarki kubaoskiej (w 1992 r. przynosiła już 25%
wpływów dewizowych, a także wzrastała corocznie liczba osób odwiedzających Kubę). Wiele do
myślenia dawał skierowany do Clintona list czołowych dysydentów kubaoskich (IV 1993 r.), w
którym stwierdzono, że Castro nie ponosi sam winy za tragiczną sytuację na wyspie i domagano się
rewizji polityki administracji amerykaoskiej wobec Kuby, a także zewnętrznej pomocy dla
odbudowy zniszczeo spowodowanych marcową burzą tropikalną.
Hawana podejmowała powoli kroki, które mogły przybliżyd porozumienie z Waszyng-
tonem. Ogłaszając redukcję sił zbrojnych (15 VI1993 r.), przedstawiła ten wymuszony sytuacją
gospodarczą akt jako gest pokoju wobec Stanów Zjednoczonych, dokonany w dniu pożegnalnej
uroczystości ostanich żołnierzy b. ZSRR, których brygada stacjonowała na wyspie od 1963 r.
Jednocześnie wyraziła gotowośd przystąpienia do negocjacji w sprawie odszkodowao za własnośd
amerykaoską skonfiskowaną na Kubie w latach sześddziesiątych. Niebawem władze kubaoskie
zaczęły zwalniad z więzieo niektórych dysydentów. Inni otrzymywali zezwolenia na podróże do
USA i Europy. Na zaproszenie ministra obrony Raula Castro przybyli na Kubę amerykaoscy
wojskowi w stanie spoczynku, odbyli rozmowy z przedstawicielami kubaoskich sil zbrojnych.
Podczas obchodów 40. rocznicy rewolucji (26 VII 1993 r.) Castro zapowiedział liberalizację
niektórych rygorów gospodarczych, w tym zniesienie zakazu posiadania przez obywateli obcych
walut. Waszyngton zaczął obawiad się, że napływ dolarów na Kubę osłabi skutki embarga
wobec wyspy.
Oprócz gestów pod adresem Waszyngtonu Kuba przeprowadziła od wiosny 1993 r.
ofensywę dyplomatyczną na rzecz poprawy stosunków politycznych i rozwoju więzi gospo-
darczych z sąsiadami z Ameryki Łacioskiej i regionu Karaibów. Podczas „szczytu" iberoa-
merykaoskiego w brazylijskim mieście Salvador (VII 1993 r.) Castro skłonił partnerów do potę-
pienia amerykaoskiego embarga wobec Kuby. Następnie udał się do Boliwii, gdzie zginął jego
przyjaciel, legendarny bohater ubogiej Ameryki Łacioskiej Ernesto (Che) Guevara. Teraz odbywały
się tam uroczystości demokratycznie wybranego prezydenta (6 VIII 1993 r.), Gonzalo San-cheza de
Losada. Castro był witany przez Boliwijczyków jako symbol „nieugiętej Kuby", ale
nieprzychylnośd dali odczud Amerykanie: ich firmy naftowe odmówiły zatankowania samolotu
Castro. Jednakże dyplomacja amerykaoska podjęła tajne rozmowy z Kubą na temat imigrantów i
wspólnego zwalczania handlu narkotykami. Kroki Hawany na rzecz „politycznego i gospodarczego
otwarcia" zostały docenione przez Komitet Międzynarodówki Socjalistycznej do Spraw Ameryki
Łacioskiej i Karaibów, który na posiedzeniu w Santo Domingo (l IX 1993 r.) wezwał Stany
Zjednoczone do zniesienia embarga handlowego i normalizacji stosunków dyplomatycznych z
Hawaną. Prawie w tym samym czasie Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło większością

667
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim

l
głosów rezolucję wzywającą Waszyngton do zniesienia sankcji, gdyż - jak stwierdzono -
naruszją one kartę NZ i prawo międzynarodowe. Za rezolucją nie głosowały jedynie Stany Zjedno-
czone, Izrael, Albania i Paragwaj. Spośród mocarstw największe poparcie dla Kuby deklarowały
Chiny: Jiang Zemin jako pierwszy tej rangi reprezentant Chin złożył oficjalną wizytę na wyspie (21
XI 1993 r.), gdzie zachęcał Castro do wytrwałości zarówno w socjalizmie, jak i w reformach
gospodarczych.
Od legalizacji dolara (VIII 1993 r.) i rozpoczęcia reform gospodarczych kryzys gospo-
darczy szybciej różnicował społeczeostwo kubaoskie. Waszyngton obawiał się nowego exo-
dusu z wyspy. Od lata 1994 r. rozpoczęło się uprowadzanie statków z uciekinierami. Przy okazji
zaprzysiężenia w Bogocie nowego prezydenta Kolumbii, Castro os'wiadczył, że „Kuba nie będzie
strażnikiem granic USA". Dodał też, że „rewolucjoniści nie uciekają z pola walki, ani nie
przechodzą na emeryturę". Następnie wezwał (12 VIII) Stany Zjednoczone do podjęcia „szybkich
i skutecznych kroków", aby powstrzymad nielegalną imigrację z Kuby. W związku z tym
Amerykaoska Straż Przybrzeżna rozpoczęła rozsyłanie mieszkaocom wybrzeża Florydy zawia-
domieo o karach grożącym osobom pomagającym Kubaoczykom w nielegalnym przedostaniu się
do USA. Clinton wydal zakaz przesyłania na Kubę pieniędzy przez kubaoskich emigrantów (około
500 min USD rocznie).
Hawana zgodziła się na waszyngtooską propozycję rozpoczęcia w siedzibie ONZ rozmów na
temat migracji, ale proponowała jednoczesne rozszerzenie ich na sprawy „nieludzkiej blokady
amerykaoskiej wobec Kuby". Rokowania waszyngtooskie (1-8IX) doprowadziły jedynie do
uzgodnienia, że USA miały co roku przyjmowad 20 tyś. legalnych imigrantów i wydad wizy
zakwalifikowanym już do wyjazdu, zaś Kuba zobowiązała się powstrzymad morski exodus. Po-
rozumienie to, jak również następująca po nim zapowiedź wprowadzenia na Kubie liberalizacji
rynku rolnego sprawiły, że Zgromadzenie Ogólne ONZ podjęło (26 X) uchwałę wzywającą USA do
zniesienia embarga ekonomicznego nałożonego na Kubę (przeciw głosowały tylko USA i
Izrael).
Między październikiem a grudniem 1994 r. Hawana podjęła decyzje o liberalizacji rynku
produktów przemysłowych i rzemieślniczych, dopuszczaniu udziału kapitału zagranicznego do
wszystkich produkcyjnych sektorów gospodarki oraz zakładaniu sklepów prywatnych z towarami
przemysłowymi i rzemieślniczymi. Waszyngton nie zgodził się jednak na udział Kuby w
„szczycie" przywódców całego kontynentu amerykaoskiego w Miami. Na początku 1995 r.
pojawiły się pewne oznaki wychodzenia Kuby z izolacji. Biznesmeni z Kanady, Meksyku,
Brazylii i Hiszpanii zaczęli inwestowad w intratne gałęzie, a wyspa znów stawała się atrakcją
turystyczną. Składający po raz pierwszy wizytę Wysoki Komisarz do Spraw Uchodźców mógł
rozmawiad szerzej o więźniach politycznych i prawach człowieka. Hawana rozwijała dialog z
innymi stolicami na temat restrukturyzacji swojej ekonomiki. Do stolicy Kuby zjechali przed-
stawiciele ponad 100 krajów reprezentowanych w organizacji „Solidarnośd z Kubą", dzięki którym
głosowania w ONZ wypadały dla niej pomyślnie. Castro został przyjęty (13 III 1995 r.) w
Pałacu Elizejskim przez Mitteranda, który ujawnił, że od 1981 r. tłumaczył kolejnym prezydentom
amerykaoskim, „iż utrzymywanie embarga przeciwko Kubie jest błędem". Po kolejnym
porozumieniu kubaosko-amerykariskim w sprawie uchodźców i mianowaniu przez Clintona spe-
cjalnego doradcy do spraw Kuby na posiedzeniu OPA na Haiti (4-9 VI) przeważył pogląd, że
„Kuba zasługuje na szansę".
Przedstawiciel USA stwierdził wówczas, że ponowne przyjęcie Kuby do OPA będzie możliwe,
jeśli zapoczątkuje ona przemiany demokratyczne. Izba Reprezentantów Kongresu USA
postanowiła jednak (21IX) rygorystyczniej egzekwowad sankcje wobec Kuby. Wkrótce po-

668
tem Unia Europejska podjęła decyzję o przygotowaniu umowy gospodarczej z Kubą; rozmowy
prowadzili w Hawanie przedstawiciele Hiszpanii, Francji i Włoch (tzn. Trójka UE). Zgromadzenie
Ogólne NZ (2 XI) głosami 117 paostw (o 16 więcej niż przed rokiem) wezwało USA do
zniesienia sankcji przeciwko Kubie o więcej niż przed rokiem. Prawie jednocześnie rosyjski
wicepremier Oleg Soskowiec zawarł w Hawanie kilka umów o współpracy gospodarczej i woj-
skowej. Po zestrzeleniu amerykaoskich samolotów cywilnych w przestrzeni powietrznej Kuby
dyplomaci USA usłyszeli od Rady Bezpieczeostwa ONZ jedynie wyrazy ubolewania (II1996 r.), a
także wezwanie Moskwy do spokoju.
Partnerów USA z Europy Zachodniej poirytowała ustawa Helmsa-Burtona, która rozciągnęła
sankcje anty kubaoskie na przedsiębiorstwa handlujące z Kubą. Szefowie dyplomacji paostw „15"
przyjęli więc (22 IV) deklarację grożącą zastosowaniem „środków retorsji" w razie stosowania tej
ustawy. Unia Europejska, która objęła 45% handlu zagranicznego Kuby, zażądała (3 V)
otwarcia na temat embarga oficjalnych konsultacji z USA w ramach WTO; następnym krokiem
byłoby wniesienie skargi do WTO. Przewodniczący Komisji Europejskiej zwrócił się (12 V) do
Clintona o zawieszenie na pół roku jednego z artykułów ustawy zaostrzającej embargo, co też po 4
dniach zostało w Waszyngtonie dokonane. W Brukseli Komisja Europejska i ambasadorzy „15"
przystąpili jednak do opracowania planu kontrposunięd na wypadek uruchomienia zawieszonego
artykułu. Również Grupa z Rio powołała (19 V) specjalną komisję do zbadania amerykaoskiej
ustawy antykubaoskiej.
Z kontrowersji wokół Kuby korzystała dyplomacja rosyjska. W czasie wizyty w Hawanie
Primakow podpisał (23 V) z ministrem Roberto Robaina deklarację o zasadach stosunków
wzajemnych oraz program współpracy kulturalnej i naukowej na lata 1996-1998. Podkreślił
przy tym, że „stosunki z Kubą stanowią jeden z priorytetów polityki zagranicznej Rosji". Przy-
znając, że „sytuacja jeszcze nie dojrzała do tego, by Rosja mogła wystąpid w charakterze pośre-
dnika między Hawaną i Waszyngtonem", wypowiedział się przeciwko temu, „by wewnętrzne
ustawy jakiegokolwiek paostwa stawały się prawem międzynarodowym".
Skomplikowane rozwiązywanie, dalece z różnych względów umiędzynarodowionych, kon-
fliktów wewnętrznych kilku paostw Ameryki Łacioskiej i Karaibów hamowało proces pełnej
normalizacji i stabilizacji stosunków na półkuli zachodniej. Piękna idea Yiolety Chamorro demi-
litaryzacji Ameryki Łacioskiej z marca 1990 r. nie doczekała się realizacji. Daleko było też do
realizacji „planu Ariasa" z 1987 r. Na „szczytach" środkowoamerykaoskich (Gwatemali, Kostaryki,
Hondurasu, Nikaragui i Salwadoru) w Puntarenas (15-16 XII 1990 r.) i w San Salwador (15-16
VII 1991 r.) przedyskutowano jedynie kwestie kontroli zbrojeo i ugrupowao zbrojnych, przemytu
broni i akcji terrorystycznych. Z początkiem 1991 r. podjęto kwestię tworzenia wspólnych ambasad
„regionalnych" w Europie Środkowej, aby taki oszczędnościowy model zastosowad potem na
innych obszarach. „Piątka" środkowoamerykaoska zawarła także porozumienie w sprawie
ustanowienia wspólnego paszportu (3 XI1990 r.). Z trudem rozwijała się liberalizacja handlu,
chociaż Meksyk najwcześniej zgodził się obniżad cła. Gwatemala, Honduras, Nikaragua i Salwador
zawarły Środkowoamerykaoską Unię Polityczną i Ekonomiczną (21IV 1993 r.), wzorowaną na
EWG, lecz pozbawioną jej atutów ekonomicznych. Dwa dni później Grupa z Rio i EWG
opowiedziały się w Kopenhadze za zacieśnieniem stosunków gospodarczych. Następnie szefowie
paostw i rządów Ameryki Środkowej postanowili rozszerzyd zawartą między nimi Unię (29 X 1993
r.).
Dużo kłopotów sprawiała „piątce" kwestia praw człowieka w krajach przeżywających
konflikty. Szefowie dyplomacji paostw Ameryki Środkowej dyskutowali te problemy ze swoimi
kolegami z Grupy Trzech i krajów EWG. Udało im się doprowadzid do wspólnej konferencji

669
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim
w Lizbonie (24-25 II 1992 r.), gdzie omawiano projekty umacniania demokracji w regionie
środkowoamerykaoskim, aby tą drogą zapewniad poszanowanie praw człowieka.
Na XV „szczycie" środkowoamerykaoskim w Guacimo w Kostaryce (18-21 VIII 1994 r.)
paostwa regionu zobowiązały się do skuteczniejszej walki z analfabetyzmem, przemytem narko-
tyków i korupcją, a także podpisały porozumienie w sprawie zacieśnienia współpracy gospodarczej.
Następnie na konferencji w Tegucigalpie prezydenci tych paostw podkreślali (25 X), że
wprowadzenie systemu rządów demokratycznych nie wystarcza do pokonania poważnych
wyzwao gospodarczych i społecznych, lecz potrzeba też do tego zacieśnienia integracji go-
spodarczej i dopływu środków zagranicznych.

4. Odnowa stosunków między dwoma częściami Ameryki


Stany Zjednoczone Ameryki Północnej tradycyjnie utrzymywały różnorodne stosunki z połu-
dniową częścią kontynentu. Znacznie opóźniona pod tym względem była Kanada, która do II wojny
światowej żyła w faktycznej izolacji od Ameryki Południowej. Jako członek Commonwealthu
utrzymywała w tym czasie stosunki jedynie z anglofooskimi krajami Karaibów. Dopiero w 1941 r.
Kanada ustanowiła ambasady w Argentynie, Brazylii i Chile, a w 1945 r. także w Peru, Meksyku i
na Kubie. W sumie do kooca lat 60. stosunki Kanady z Ameryką Łacioską miały charakter
formalny i ubogi. W łatach siedemdziesiątych kanadyjskie obroty z paostwami latynoamery-
kaoskimi zaczęły rosnąd. W1972 r. Kanada uzyskała pełne członkostwo w Międzyamerykao-
skim Banku Rozwoju i status obserwatora w OPA. Nigdy nie zerwała stosunków z Kubą i Ni-
karaguą, przyjęła wielu uchodźców z krajów Ameryki Środkowej i udzieliła temu obszarowi
znacznej pomocy rozwojowej. W 1989 r. Ottawa wyraziła wolę przystąpienia do OPA. Na po-
czątku 1990 r. Kanada stała się pełnoprawnym członkiem tej organizacji, która zaczęła
coraz skuteczniej równoważyd stosunki międzyamerykaoskie, przestając byd narzędziem
Waszyngtonu.
„Inicjatywa dla Ameryk" Busha (27 VI1990 r.) została przyjęta przez paostwa latynoskie
mniej podejrzliwie niż wiele wcześniejszych inicjatyw Waszyngtonu. CEP AL uznała ją wręcz za
szansę „zapewnienia stałego dostępu latynoamerykaoskich towarów do rynku Stanów Zjedno-
czonych". Te wykorzystywały jednak procedurę zawierania z każdym paostwem latynoskim „ra-
mowego porozumienia w sprawie handlu i inwestycji" przede wszystkim do zapewnienia sobie
możliwości dalszej ekspansji. W latach 1990-1991 porozumienia takie, które miały tworzyd pierwszy
etap panamerykaoskiej strefy wolnego handlu, USA podpisały z Kolumbią, Meksykiem,
Boliwią, Ekwadorem, Chile, Hondurasem, Kostaryką, Wenezuelą, Salwadorem, Peru, Gwatemalą,
Nikaraguą, Panamą oraz 13 krajami CARICOM. Z paostwami MERCOSUR podpisano w
Waszyngtonie (19 VI 1991 r.) porozumienie zbiorowe, któremu nadano duży rozgłos. Faktyczna
realizacja „Inicjatywy dla Ameryk" poprzez sied porozumieo bilateralnych postępowała powoli,
gdyż zależały one od procesów dostosowawczych gospodarki paostw Ameryki Łacioskiej i
Karaibów do mechanizmu gospodarki USA. Międzyamerykaoski Bank Rozwoju szacował, że - w
przeciwieostwie do poprzedniej - ostatnia dekada XX wieku zaznaczy się po raz pierwszy
większym niż odpływ przypływem kapitałów do Ameryki Łacioskiej. W 1990 r. obce inwestycje na
tym obszarze wyniosły 9 mld dolarów (z czego 70% w Meksyku, Chile, Wenezueli i Kolumbii), ale w
koocu dekady mogą osiągnąd 22 mld rocznie. Mimo kryzysu meksykaoskiego w 1995 r., który
spowodował wypływ 17 mld USD, inwestycje zagraniczne w Ameryce Łacioskiej w owym roku
nie zmniejszyły się, a nawet osiągnęły 20 mld USD. Łącznie w latach

670
1990-1995 paostwa latynoskie otrzymały 66 mld USD inwestycji bezpośrednich (tzn 4 razy
więcej niż w latach 1985-1989). Stabilnośd tego rodzaju inwestycji lepiej służyła rozwojowi
kontynentu. Największy wzrost osiągnęły inwestycje USA - z 4,7 do 33,6 mld USD, a następnie
Hiszpanii, W. Brytanii i Chile.
Politycznym wyrazem zmiany klimatu w stosunkach międzyamerykaoskich były obrady
XXI sesji Zgromadzenia Ogólnego OPA w stolicy Chile (14-15 VI1991 r.). Po raz pierwszy
zamiast kwiecistych przemówieo i polemik zajmowano się konkretnymi przedsięwzięciami
mogącymi jednoczyd Amerykę Łacioską. Stałej Radzie OPA zalecono, aby wspólnie z Między-
amerykaoskim Bankiem Rozwoju opracowała odpowiedni plan działao ekonomicznych. W celu
umacniania bardzo młodej w niektórych krajach regionu demokracji uchwalono specjalną rezolucję
w sprawie środków, jakie powinny zostad podjęte w przypadku wojskowego zamachu stanu w
jednym z krajów członkowskich (m.in. zwołanie Stałej Rady OPA, a następnie Zgromadzenia
Ogólnego). Wytknięto przypadki łamania praw człowieka w Gwatemali i w Salwadorze.
Podsekretarz stanu Lawrence Eagleburger usprawiedliwiał dotychczasowe błędy w latynoame-
rykaoskiej polityce USA oddziaływaniem „zimnej wojny", zapewniając, że mimo zwycięstwa w
wojnie o Kuwejt jego kraj nie uzurpuje sobie prawa do interwencji w wewnętrzne sprawy
innych paostw.
Na sesji OPA w Buenos Aires (15 III 1994 r.) podjęto zagadnienie bezpieczeostwa Ameryki
Łacioskiej i Karaibów pod kątem możliwości redukowania zbrojeo i armii przez paostwa
tego regionu. Następnie organizacja ta zajęła się również tworzeniem programu Wspólnego Rynku
Wiedzy Naukowej i Technologicznej (MERCOCYT), który zaczął funkcjonowad w 1994 r.
Odpowiedzialny za przygotowanie takiego programu stały Komitet OPA po dwóch latach na
spotkaniu w Cartagenie (24-26 I 1996 r.) przygotował jego projekt na zebranie ministrów
odpowiedzialnych za naukę i technologię (III 1996 r.). Ministrowie ustalili problemy i obszary
ogólnokontynentalnego dialogu na temat polityki, strategii i instrumentów współpracy oraz
wymiany w dziedzinie nauki i technologii.
Od „szczytu" kontynentalnego w Miami (XII 1994 r.) OPA dużo zajmowała się sprawami
handlu, rozwoju, demokracji, korupcji, bezpieczeostwa, terroryzmu, zdrowia i ochrony środowiska.
Na sesji w Panamie (2 VI 1996 r.) podkreśliła potrzebę współpracy w zakresie turystyki i
kultury, zdrowia i oświaty oraz zwalczania handlu narkotykami.
Ważnym czynnikiem jednoczenia krajów latynoskich na zasadach demokracji stała się
instytucjonalizacja „szczytów" iberoamerykaoskich, którą uchwalono w Guadalajarze (18-19 VII
1991 r.). „Szczyty" doroczne postanowiono odbywad kolejno w Hiszpanii, Brazylii, Kolumbii i
Argentynie. Deklaracja z Guadalajary opowiedziała się za pełnym poszanowaniem prawa
międzynarodowego i przeciwko stosowaniu siły (co komentowano jako ostrzeżenie pod adresem
USA). Zaproponowano w niej także utworzenie specjalnego funduszu iberoamerykaoskiego na
rzecz rozwoju społeczności indiaoskiej oraz wolę rozwijania nowej kultury współpracy między-
narodowej jako jedynej drogi „ku sprawiedliwemu i stabilnemu światu".
Wyraźne, chod łagodne przeciwstawienie Ameryki Łacioskiej Stanom Zjednoczonym odbywało
się na kolejnych „szczytach" iberoamerykaoskich, w których brali udział szefowie paostw Ameryki
Łacioskiej oraz Hiszpanii i Kanady. Drugi taki „szczyt" odbył się w Madrycie (23-24 VII 1992
r.) bez udziału prezydentów Peru, Wenezueli i Kolumbii, którzy mieli wówczas w swoich
krajach poważne komplikacje wewnętrzne. Uczestnicy „szczytu" ponownie podkreślili przywiązanie
tej grupy paostw do demokracji, apelując pośrednio do obecnego tam Fidela Castro i
nieobecnych Stanów Zjednoczonych, chociaż bezpośrednio Deklaracja Madrycka nie wymieniała
tych krajów. Przywódca kubaoski ostro skrytykował USA jako mocarstwo, które

671
XXXI. Stabilizacja stosunków na kontynencie amerykaoskim

poprzez embargo ekonomiczne wobec Kuby „popełnia zbrodnię ludobójstwa". Mówiąc o demo-
kratycznym kierunku rozwoju, dokument madrycki wskazywał jednak Castro, że podstawę ta-
kiego rozwoju tworzą liberalne reformy. Równocześnie przypominał Waszyngtonowi, że wyrazem
takiego rozwoju jest równoprawnośd współpracy i wymiany międzynarodowej wolnej od
protekcjonizmu czy dominacji. W podobnym duchu wypowiadała się deklaracja III „szczytu"
iberoamerykaoskiego w brazylijskim Salvadorze (15-16 VII 1993 r.). Potępiała ona zdecydowanie
stosowanie przez jeden kraj przeciw drugiemu środków gospodarczych i handlowych w celach
politycznych. Domagała się też swobodnego dostępu do rynków międzynarodowych, możliwości
zakupu technologii i udostępniania wiedzy naukowej. Akcentowała wreszcie, że istnienie nędzy jest
etycznie nie do zaakceptowania, a politycznie stanowi zagrożenie dla przyszłości demokracji.
Również IV „szczyt" w Cartagenie (14-15 VI1994 r.) nie poparł embarga antyku-baoskiego.
Udzielił natomiast poparcia proklamowanym przez Hawanę reformom.
V „szczyt" w argentyoskiej miejscowości San Carlos de Bariloche (16-17 X 1995 r.) zajął się
przede wszystkim sprawami oświaty w Ameryce Łacioskiej i wyraził poparcie dla Kuby, ale
ostrzegał, że handel narkotykami i nierówności społeczne będą zagrażad stabilności poli-
tycznej w krajach Ameryki Łacioskiej.
Warto zauważyd, że obchodzone w 1992 r. „Spotkanie Dwóch Światów" sprzed pół tysiąca
lat wywołały intelektualny sprzeciw wielu słynnych pisarzy latynoamerykaoskich, którzy od
dawna łączyli sztukę z polityką. Wyrażali go zwłaszcza tacy pisarze jak: Carlos Fuentes z
Meksyku, Gabriel Garcia Marąuez z Kolumbii i Mario Vargas Llosa z Peru. Krytykowali oni
zamazywanie roli kultury i cywilizacji indiaoskiej w dziejach Ameryki Południowej, oskarżali
anglosaskich nosicieli młodej cywilizacji przemysłowej o lekceważenie złożoności wielowiekowej
kultury latynoamerykaoskiej. Fuentes stwierdził wręcz, że Stany Zjednoczone będą mogły jeszcze
dużo nauczyd się z tej kultury i wyrażał przekonanie, iż mocarstwo to będzie musiało
latynizowad się. Podobny pogląd znajdował poparcie wielu intelektualistów i polityków Ameryki
Południowej, którzy niechętnie słuchali nasilonych po II wojnie w Zatoce Perskiej wywodów Busha
o „konieczności utrzymania amerykaoskiego przywództwa w świecie", a zatem i na obszarze
półkuli zachodniej.
Równolegle paostwa „nowych demokracji" w Ameryce Łacioskiej starały się uwiary-
godnid swoje przemiany poprzez zacieśnianie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Cha-
rakterystyczny przykład stanowiła Argentyna. Prezydent Menem nie tylko przestawił gospodarkę
na tory wolnorynkowe, lecz i jako jedyny w Ameryce Łacioskiej zaangażował swój kraj w
wojnę o Kuwejt po stronie USA i kierowanej przez nie koalicji. Za jego rządów Argentyna
wycofała się z ruchu paostw niezaangażowanych i działała wewnątrz MERCOSUR na rzecz
zacieśniania współpracy z Waszyngtonem. Jednakże mimo wspólnej przynależności do OPA,
administracja amerykaoska nie zgodziła się poprzed Argentyny w jej długich dyskusjach z Wielką
Brytanią na temat uregulowania sporu o Falklandy-Malwiny. Chociaż Londyn i Buenos Aires nadal
rościły pretensje do wysp, to jednak w 1990 r. postanowiły zawiesid spór dyplomatyczny i
rozwijad normalną współpracę gospodarczą, którą bardziej zainteresowana była Argentyna.
Istotny problem tworzyło uzurpowanie sobie przez Waszyngton prawa uprowadzania
obywateli krajów latynoskich, którzy byli poszukiwani przez amerykaoski wymiar sprawiedli-
wości (potwierdzone zresztą 15 VI 1992 r. przez Sąd Najwyższy USA). Pod tym naciskiem
gwatemalski parlament przyjął ustawę o ekstradycji handlarzy narkotyków do Stanów Zjedno-
czonych (IX 1992 r.). Administracja Clintona, który nasilił walkę z narkomanią, rozpoczęła
rozbijanie gangów przemytniczych bezpośrednio w Peru i Kolumbii. Rząd tej ostatniej poczuł
się zmuszony do samodzielnego osłabienia mafii narkotykowej i polowania na jej szefów

672
(np. 2 XII 1993 r. zastrzelono barona Pablo Escobara). Trudniejszy pozostawał problem uprawy
koki, z której żyje wielu rolników krajów andyjskich. Zastąpienie tych upraw nie było możliwe bez
pomocy finansowej rządów i „wielkiego sąsiada" z północy. Pod tym względem najsłabiej
realizowano uzgodnienia „szczytu" antynarkotykowego 32 paostw w Cartagenie (23-26 IV
1991 r.); na informacjach banków o przepływie pieniędzy i zapobieganiu praniu „brudnych pie-
niędzy" korzystały przede wszystkim paostwa bogate, zwłaszcza Stany Zjednoczone.
Od 1993 r. administracja Clintona wysuwała na czoło priorytetów amerykaoskiej polityki
zagranicznej bezpieczeostwo ekonomiczne. Dowodziły tego batalie polityczne o instytu-
cjonalizację ugrupowania NAFTA, o ratyfikację umów Rundy Urugwajskiej GATT oraz o two-
rzenie wspólnego rynku obu Ameryk. W szczególny sposób wyrażał to (drugi od 1967 r.) „szczyt"
panamerykaoski w Miami (9-10 XII 1994 r.). Rozwinięta tam koncepcja współpracy regionalnej
zyskała już wczes'niej poparcie subregionalnych organizacji integracyjnych oraz „szczytu" ibe-
roamerykaoskiego. Powiązania Waszyngtonu ze stolicami południowej części kontynentu ułatwiły
elity tych krajów, będące w coraz większym stopniu pod wpływem USA i częstokrod uformowane na
uczelniach amerykaoskich. One to zaakceptowały współpracę wojskową obu Ameryk, do której nowe
akcenty wniosło panamerykaoskie spotkanie ministrów obrony USA, Kanady i 32 paostw
południowoamerykaoskich (prócz Kuby) w Williamsburgu (24-25 VII 1995 r.). W wielu
krajach kontynentu rozpoczął się proces modernizacji armii.
Od 1995 r. do naczelnych celów amerykaoskiej polityki zagranicznej zaliczono walkę z
terroryzmem i przestępczością zorganizowaną, czym były zainteresowane także paostwa
latynoamerykaoskie. Prezydent Parlamentu Andyjskiego poparł (24 IV 1995 r.) skierowany do
Waszyngtonu wniosek rządów Boliwii, Kolumbii, Paragwaju i Peru, aby zwoład panamerykaoski
„szczyt" antynarkotykowy w imię „zasady współodpowiedzialności, jako podstawy sukcesu w
walce z przemytem narkotyków". Paostwa andyjskie od lat miały kłopoty z kartelami narkoty-
kowymi. Przywódcy 14 paostw Grupy z Rio na IX „szczycie" w Quito (4-5IX 1995 r.) zaakcep-
towali potrzebę łączenia walki z przemytem narkotyków z rozwiązywaniem problemu nędzy w
Ameryce Łacioskiej.
Skoordynowana akcja władz Kolumbii, Peru, Ekwadoru, Hondurasu, Boliwii i Wenezueli, a
także stacjonujących w Panamie wojsk amerykaoskich, skierowana przeciwko producentom i
handlarzom narkotyków, wywoływała protesty plantatorów koki, którym niszczyła plantacje,
spychając ich na skraj nędzy. Wspólne spotkanie Grupy z Rio i paostw Unii Europejskiej w
boliwijskim mieście Cochabamba (15-16IV 1996 r.) zwróciło uwagę, aby zwalczaniem produkcji
i handlu narkotykami nie pogłębiad nędzy w krajach-producentach. „Szczyt" Wspólnoty
Andyjskiej już wcześniej przestrzegał (10 III), że redukowanie pomocy USA dla Kolumbii z
powodu rozbieżności wokół zwalczania handlu narkotykami może jedynie sprzyjad rozwojowi
terroryzmu mafii narkotykowych. Prezydenci podkreślili, że eliminowanie karteli i produkcji
narkotyków należy w większym stopniu prowadzid środkami ekonomicznymi.

Rozdział XXXII

TRUDNOŚCI LIKWIDACJI KONFLIKTÓW AFRYKAŃSKICH


1. Likwidacja systemu apartheidu
Proces odchodzenia od rasistowskiego systemu politycznego w RPA wiązał się z norma-
lizacją stosunków tego paostwa z resztą świata. W ostatnim kwartale 1990 r. Pretoria odbudowała
połączenia lotnicze z innymi stolicami, prezydent de Klerk i minister spraw zagranicznych Pik
Botha składali wizyty w reprezentatywnych krajach Wschodu i Zachodu, a przywódca ANC Nelson
Mandela nawiązywał kontakty na wszystkich kontynentach. Dyplomacja RPA dostrzegała
możliwości współpracy gospodarczej z paostwami Europy Środkowej; z tego względu odwiedzał je
Botha z grupami biznesmenów. Chociaż Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło utrzymanie restrykcji
gospodarczych przeciwko RPA (19 XII 1990 r.) do czasu zniesienia apartheidu, EWG postanowiła
już znieśd zakaz nowych inwestycji w tym kraju, usprawiedliwiając to uznaniem dla
reformistycznego kursu de Klerka i mając nadzieję na odniesienie korzys'ci finansowych z połu-
dniowoafrykaoskiego otwarcia na świat.
W 79 rocznicę powstania ANC (811991 r.) jego kierownictwo opublikowało, przygotowane po
licznych dyskusjach z różnymi formacjami politycznymi i z rządem oświadczenie, opowiadające się
za zwołaniem konferencji wszystkich partii politycznych dla opracowania zasad nowej konstytucji.
Jednocześnie ANC potępił brak tolerancji i stosowanie siły „w sprawach, gdzie niezbędna jest
dyskusja polityczna". Rząd w Pretorii pozytywnie zareagował na tę propozycję; de Klerk zwrócił
się do parlamentu (l II 1991 r.) o uchylenie trzech fundamentalnych ustaw rasistowskich: o
rozdzieleniu miejsca zamieszkania; o własności ziemi; o przypisaniu do grupy rasowej. Po kilku
tygodniach rząd uczynił następny krok, przedkładając parlamentowi projekty uchylenia 189 ustaw i
15
tyś. zarządzeo regulujących politykę apartheidu (12 III 1991 r.). Zwalniał też dalszych więźniów.
Odrzucił jednak siedem skierowanych w liście do prezydenta de Klerka (5 IV 1991 r.)
postulatów, zmierzających głównie do potępienia dotychczasowego terroru poli-cyjno-
wojskowego wobec ludności murzyoskiej i zapobiegania jego nowym przejawom. W tej sytuacji
przedstawiciele ANC za granicą - od czasu rozmów z Panafrykaoskim Kongresem (PAC) w Harare
(15-16 IV 1991 r.) działając łącznie z jego reprezentantami - opowiadali się wobec

674
obcych rządów za utrzymaniem sankcji przeciwko RPA, gdy przedstawiciele Pretorii zabiegali o
ich znoszenie. Rada EWG pokierowała się własnym interesem i dlatego uchyliła sankcje im-
portowe (15 IV 1991 r.), utrzymując na razie sankcje eksportowe (na broo, ropę, środki transportu i
materiały jądrowe). Uczyniła to wbrew stanowisku „paostw frontowych" (Angoli, Botswany,
Namibii, Mozambiku, Tanzanii, Zambii i Zimbabwe) oraz specjalnego Komitetu OJA,
wyrażonemu w czasie spotkao w Harare (6-7 II 1991 r.). Sprowadzało się ono do pochwał kie-
runku polityki de Klerka przy akcentowaniu potrzeby dalszego utrzymania sankcji.
Wiosną 1991 r na forum OJA zarysowała się polaryzacja stanowisk wobec RPA. Np.
Kenia i Nigeria (przewodnicząca aktualnie temu forum) wypowiadały się za wspieraniem reform de
Klerka i stopniowym rozwijaniem stosunków z RPA. Natomiast Zimbabwe, które dużo ucierpiało
wskutek ingerencji RPA, przeciwdziałało dyplomatycznym zabiegom Pretorii, pragnąc działad
wspólnie z ruchami wyzwoleoczymi, którym od dawna udzielało schronienia i wsparcia. W
praktyce jednak RPA była największym partnerem handlowym Zimbabwe, dla której ekonomiczne
oferty de Klerka były zarazem kuszące i niepokojące. Prezydent RPA przekonywał bowiem swoich
rozmówców afrykaoskich do koncepcji wspólnego rynku południowoafrykaoskiego, powiązanego z
innymi blokami na kontynencie. W łonie OJA panowała jednak obawa przed przytłoczeniem
gospodarek proponowanej strefy przez gospodarkę RPA, której potencjał równał się łącznemu
potencjałowi pozostałej części Afryki na południe od Sahary. W czasie wizyty de Klerka w Suazi
(10 VI1991 r.) 23-letni król tego niewielkiego paostwa, Mswati III, odpowiedział na ofertę swego
gościa, iż szefowie 18 paostw afrykaoskich, które tworzą Strefę Preferencyjnego Handlu, gotowi są
współpracowad z RPA z chwilą zniesienia apartheidu.
Tymczasem rząd podsycał starcia między potężnym ANC i słabszym PAC a subwencjo-
nowaną przez agendy rządowe Partią Wolności Inkatha, która prowokowaniem stard przy-
czyniła się do śmierci około 5 tyś. osób spośród ludności murzyoskiej. Szefowie „paostw fronto-
wych" na spotkaniu w Lusace (l l V 1991 r.) wezwali Pretorię do opanowania prowokowanych
rozruchów oraz opowiedzieli się za poprawą stosunków między ANC, PAC i Inkatha. Pod tym
naciskiem Inkatha zgodziła się wziąd udział w konferencji z de Klerkiem oraz z ANC i innymi
formacjami. Zorganizowany po raz pierwszy na terenie RPA zjazd ANC w Durbanie (2-7 VII
1991 r.), który nakreślił drogę dochodzenia do władzy i wybrał przewodniczącym umiarkowanego
Nelsona Mandelę, wypowiedział się za stopniową likwidacją sankcji międzynarodowych wobec
RPA, a także za wygaszeniem walk frakcyjnych wśród ludności murzyoskiej jako warunkiem
skutecznych rozmów z rządem. Podpisana przez de Klerka ustawa anulująca (7 VI 1991 r.)
„Akt o rejestracji ludności", jak również zapowiedź podpisania przez RPA traktatu o
nierozpowszechnianiu broni jądrowej wywołały pozytywne reakcje wszystkich mocarstw, a
także rządów afrykaoskich. Waszyngton zareagował zniesieniem sankcji gospodarczych i
zadeklarowaniem pomocy murzyoskiej ludności RPA (10 VII).
Przyznanie się Pretorii do popierania i szkolenia bojowników Inkatha ułatwiło rozmowy
przygotowawcze do konferencji różnych sił politycznych. Dla uciszenia „Inkathagate" de Klerk
zapowiedział anulowanie 41 tajnych przedsięwzięd rządowych, które obejmowały mechanizmy
współpracy policji i wojska z Inkatha. Po trzech miesiącach przygotowao doszło do „Układu o
pokoju", podpisanego w Johannesburgu (14IX 1991 r.) przez przedstawicieli 30 partii po-
litycznych, związków zawodowych i szefów bantustanów (bez skrajnej prawicy i lewicy). Naj-
ważniejszymi sygnatariuszami układu były: rząd, ANC i Inkatha. Od tego momentu rozpoczęły się
trudne i powolne rozmowy nad wdrażaniem reform w RPA. Po uzgodnieniu przez rząd i 22
organizacji społeczno-politycznych procedury przyszłej konferencji konstytucyjnej

675
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
(30 XI1991 r.) Mandela wypowiedział się w Zgromadzeniu Ogólnym NZ za stopniowym
znoszeniem sankcji ekonomicznych wobec RPA (3 XII).
Negocjacje wewnętrzne w RPA odbywały się na forum Konwencji na Rzecz Demokra-
tycznej Afryki Południowej (CODESA) w grudniu 1991 r. oraz w maju 1992 r. W międzyczasie
de Klerk odniósł zwycięstwo w referendum (17 III 1992 r.), w którym 68 % białej ludności RPA
wypowiedziało się za proponowanymi przez niego reformami i nową konstytucją. Na forum
CODESA wszyscy byli zgodni co do tego, że epoka apartheidu minęła; znaczne rozbieżności
dotyczyły wszakże tworzenia demokratycznego rządu przejściowego, wyborów i nowej konstytucji.
Na rozbieżności w dyskusjach nałożyła się nowa fala przemocy i morderstw w gettach, a także w
bantustanach. Sytuacji nie zmieniła decyzja Rady Bezpieczeostwa ONZ w sprawie wysłania do
RPA obserwatorów (18 VIII). Kiedy Mandela spotkał się wreszcie z de Klerkiem (26 IX), aby
zastanowid się nad kontynuacją reform demokratycznych, Zulusi z partii Inkatha zaczęli mówid o
„zmowie", w wyniku której zwycięzcą mógłby zostad jedynie ANC. Destabilizacja polityczna
zaczęła znowu zagrażad gospodarce RPA i odstraszad obce kapitały. Wśród czarnej ludności
RPA rosło bezrobocie. W tej sytuacji Mandela wypowiedział za zniesieniem pozostałych sankcji
międzynarodowych wobec RPA pod warunkiem, że przedsiębiorcy zechcą zmniejszyd bezrobocie
wśród czarnej ludności kraju (19 11993 r.).
Dopiero po 10 miesiącach od zerwania rozmów mogło dojśd (5-6 III 1993 r.) pod Johannes-
burgiem do spotkania przedstawicieli 26 delegacji; udało się im uzgodnid prace CODESA III,
które rozpoczęły się po miesiącu. Mimo okrutnej dywersji białych konserwatystów w postaci
zamordowania Chrisa Haniego, przywódcy komunistów i działacza ANC, prace te przyniosły
pozytywne efekty. Po kilku tygodniach (7 V) uzgodniono, że pierwsze wielorasowe, wolne i
demokratyczne wybory w RPA odbędą się w kwietniu 1994 r. Znamienny był fakt, że
Szwecja jako jedyne paostwo świata natychmiast zadeklarowała pomoc ANC w organizo-
waniu jego kampanii wyborczej. Po dłuższych dyskusjach w ramach CODESA i w łonie po-
wołanej przez to forum komisji datę przyszłych wyborów parlamentarnych zaproponowano na 27
kwietnia. Wyznaczenie terminu przyczyniło się do zaostrzenia stard między plemieniem Zu-lusów
a plemieniem Kosa i rozbieżności między ich reprezentantami - Inkatha z Buthelezi i ANC z
Mandela na czele. Ich zaaranżowane przez dwóch biskupów (anglikaoskiego i metody-stycznego)
spotkanie w Johannesburgu (23 VI) uwydatniło jedynie rozbieżności stanowisk. Przywódca Inkathy
chciał, aby RPA stała się federacją lub konfederacją w dłuższym procesie, natomiast Mandela
wypowiadał się za szybkim tworzeniem paostwa unitarnego z silną władzą centralną.
Butheleziemu chodziło głównie o zachowanie tożsamości swojego plemienia, podczas gdy Mandela
troszczył się o utrzymanie jedności paostwa, zagrożonej przez tendencje części białej ludności do
utworzenia separatystycznego paostewka. Kiedy uczestnicy CODESA III przyjęli zaproponowaną
datę wyborów wielorasowych (3 VII), kongres Inkatha zdecydował się wycofad swoją delegację z
rozmów (18 VII); Zulusi rozpętali nową serię morderstw na przedmieściach większych aglomeracji.
Mimo mordów i przemocy wielopartyjnaRada Negocjacyjna (wyłoniona z CODESA) zdołała
zaproponowad (8 IX) projekt ustawy o utworzeniu Tymczasowej Rady Wykonawczej, która
miałaby zarządzad RPA do pierwszych wielorasowych wyborów. Ustawę uchwalił parlament w
Pretorii (23 IX). Złożona z przedstawicieli wszystkich ugrupowao, które opowiedziały się za
przygotowaniem wyborów, Rada miała byd swego rodzaju „gabinetem cieni", który miał wpływ na
politykę zagraniczną, gospodarczą i bezpieczeostwa wewnętrznego. Następnego dnia Mandela
mógł więc na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ wezwad wszystkie paostwa do zniesienia wobec
RPA wszelkich sankcji ekonomicznych (prócz embarga na dostawy broni i techno-

676

logii jądrowej). Tego samego dnia de Klerk skierował podobny apel do wielkich przedsiębiorców,
z którymi spotkał się w Nowym Jorku. W ciągu kilku dni 50 paostw ogłosiło zniesienie sankcji,
a Międzynarodowy Fundusz Walutowy zadeklarował dla RPA wysoką pomoc finansową. Wkrótce
Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło rezolucję zgodną z wnioskiem Mandeli (8 X). W
tydzieo później przyznano w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla Nelsonowi Mandeli i
Frederikowi de Klerkowi.
Instytucjonalizacja demokratycznego systemu w RPA postępowała w przychylnym kli-
macie międzynarodowym. Przedstawiciele rządu i wszystkich, prócz prawicy afrykanerskiej i
Inkathy formacji politycznych, podpisali w Johannesburgu (17 XI1993 r.) historyczne poro-
zumienie wielorasowe. Główną częścią tego liczącego 160 stronic dokumentu stanowił tekst
nowej konstytucji, która miała obowiązywad w ciągu pięciu lat okresu przejściowego po wyborach
wyznaczonych na 27 kwietnia 1994 r. Konstytucję tę uchwalił następnie parlament RPA (22 XII
1993 r.) Przewidywała ona powstanie wielorasowego parlamentu, utworzenie po wyborach rządu
jedności narodowej, zniesienie bantustanów, utworzenie pięciu prowincji z własnymi rządami
lokalnymi i parlamentarnymi. Zawierała także Kartę Praw, która wprowadzała równośd praw i
swobód dla wszystkich obywateli oraz równośd jedenastu języków oficjalnych. Nowa ustawa
zasadnicza oznaczała więc koniec 300-letniej władzy białych w Południowej Afryce, a zarazem
zapowiadała władzę czarnej większości. Cały świat oczekiwał tej zmiany warty. Wobec jej
nieuchronności i dla zatarcia długotrwałego popierania systemu apartheidu, USA już wcześniej
zaoferowały szkolenie członków osobistej ochrony Nelsona Mandeli (23 YIII-3IX 1993 r.).
Rzecznik Departamentu Stanu uzasadniał to faktem, że bezpieczeostwo Mandeli ma zasadnicze
znaczenie dla przyszłości pokoju w tym rejonie świata.
Przygotowując się do demokratycznych wyborów parlamentarnych, ANC zarejestrował się
(10II1994 r.) jako partia polityczna. Poszedł na konpromisy z partią Inkatha i Zulusami - prze-
ciwnikami silnej władzy centralnej, godząc się na wpisanie do konstytucji prawa do „samostano-
wienia" i tworzenia półautonomicznych prowincji. Do wyborów zgłosiło się 27 partii i ugrupowao
politycznych (oprócz konserwatystów, realistów i federalistów). W przeddzieo wyborów weszła
w życie nowa konstytucja i nowa, sześciokolorowa flaga RPA. Przedłużone o dzieo wybory (26-29
V) w pełni demokratyczne, obserwowane przez misję ONZ, dokonały historycznej zmiany
sceny politycznej RPA. ANC uzyskał w nich 62,65% głosów, Partia Narodowa de Klerka 20,3%
głosów i Partia Wolności Inkatha 10,5% głosów. Parlament - zróżnicowany rasowo — powołał
(9 V) Nelsona Mandelę na prezydenta nowej RPA. Na tej uroczystej sesji obecne były delegacje
160 krajów, w tym 42 szefów paostw.
Prezydent Mandela podkreślił, iż celem nowej większości jest „wyleczenie ran przeszłości i
stworzenie nowego ładu opartego na sprawiedliwości dla wszystkich". Odrodzona RPA zaczęła
wracad na forum międzynarodowe. Rada Bezpieczeostwa zniosła (26 V) embargo na dostawy
broni do tego kraju. RPA została przyjęta do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów (l VI), do ruchu
paostw niezaangażowanych (31 V) i do Organizacji Jedności Afrykaoskiej (6 VI) jako jej 53
członek. Ponownie zajęła też (23 VI) miejsce w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
Radykalna zmiana stosunku świata zewnętrznego do nowej RPA znalazła wyraz w są-
siedzkim kręgu paostw. Szefowie dyplomacji „paostw frontowych" (Botswany, Mozambiku,
Zambii, Zimbabwe i Tanzanii) na spotkaniu w stolicy Namibii (31 VII 1994 r.) doszli do wniosku,
że wobec przemian w RPA ich organizacja straciła sens i po 20 latach istnienia należy ją
rozwiązad. Postanowili odgrywad teraz rolę politycznego skrzydła Wspólnoty Rozwoju Afryki
Południowej (SADC). Natomiast RPA deklarowała, że jej pomoc „dla braci afrykaoskich -jak to
określił minister spraw zagranicznych Alfred Nzo w wywiadzie dla Rzeczypospolitej (3 VIII) -

677
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich

będzie na tyle znaczna, na ile będzie nas na to stad. RPA może przekazad swoje doświadczenia,
pomóc w wykorzystaniu nowoczesnej technologii, z którą w RPA już od dawna mamy do czy-
nienia".
Zachód już jawnie starał się o rozwój współpracy zagranicznej z RPA. Major był pierwszym
od 30 lat szefem rządu brytyjskiego, który złożył wraz z grupą biznesmenów i naukowców wizytę w
Kapsztadzie (19-21IX) w celu „zbudowania nowych stosunków partnerskich" między oboma
paostwami. Do RPA zaczęły powracad firmy amerykaoskie, które dostrzegały, że warto powrócid
do kraju dającego 40% produkcji przemysłowej Afryki i otwartego na s'wiat. Do powrotów i
inwestowania zachęcał przemysłowców i finansistów amerykaoskich prezydent Man-dela w czasie
wizyty w USA (X 1994 r.). Coraz szerzej rozwijała się tez współpraca RPA ze
zdemokratyzowanymi krajami Europy Środkowej.

2. Wygaszanie konfliktu angolańskiego


Kolejne rundy rozmów rządu angolaoskiego i UNITA wskazywały na dużą dozę wza-
jemnej nieufności. Miała ona wpływ na kontrowersje wokół kwestii tworzenia jednolitej armii,
traktowania UNITA jako siły polityczno-militarnej i ustalenia konkretnej daty wyborów. Nie
zmniejszyła tych kontrowersji wyrażona w toku IV rundy (IX 1990 r.) gotowos'd USA i ZSRR
nadzorowania zawieszenia broni. Sytuacja obu promotorów nie była bezstronna, ponieważ Stany
Zjednoczone nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych z Angolą, a ZSRR z UNITA.
Luanda słusznie głosiła, że po legalizacji systemu wielopartyjnego w kraju i wraz z jego przecho-
dzeniem do gospodarki rynkowej Waszyngton powinien był nawiązad z nią stosunki dyploma-
tyczne, co miałoby duże znaczenie dla procesu pokojowego. Reformatorskie zapowiedzi rządu
uwiarygodnił zjazd MPLA (3-9 XII), który odrzucił marksizm oraz monopol jednej partii.
W trakcie V rundy rozmów w Portugalii (16-20 XI1990 r.) zaczął się poważniejszy przetarg
między obu mocarstwami. Eksperci amerykaoscy oświadczyli swoim radzieckim kolegom, że
USA zaprzestaną pomocy UNITA, jeśli ZSRR zaprzestanie dostaw broni do Angoli, a Luanda
zobowiąże się przeprowadzid wolne wybory. Wkrótce w czasie wizyty w Houston Szewardna-dze
uzgodnił z Bakerem równoczesne działanie na rzecz zaprzestania dostaw radzieckiej broni dla
Angoli i poparcia USA dla UNITA (11 XII 1990 r.). Dzieo wcześniej szef dyplomacji radzieckiej
uzasadniał Savimiemu w Waszyngtonie koniecznośd jego włączenia się do polityki pojednania
narodowego, przygotowania wolnych wyborów i doprowadzenia do rozejmu (co natychmiast
powstrzymałoby dostawy broni). Po tych rozmowach oba mocarstwa, Portugalia i obie strony
angolskie doprowadziły w trakcie rozmów waszyngtooskich (12-13 XII 1990 r.) do uzgodnienia
zasad doprowadzenia do zakooczenia wojny. Miały one polegad na współdziałaniu USA i
ZSRR, wstrzymywaniu się rządu angolskiego i UNITA od przyjmowania pomocy zewnętrznej oraz
zaprzestania walk przez UNITA z chwilą pojawienia się możliwości jej uczestnictwa w wolnych
wyborach.
Wprowadzenie tych zasad w życie wymagało wysiłków dyplomatycznych. Koncepcję planu
pokojowego opracowali Portugalczycy w porozumieniu z przedstawicielami USA i ZSRR.
Luanda zgłosiła niewielkie poprawki. Plan przewidywał kolejno: ustalenie daty wolnych wyborów,
przerwanie ognia, rozpoczęcie kontroli przez międzynarodowych obserwatorów rozejmu,
integrację armii oraz konstytucyjne zagwarantowanie systemu demokratycznego. Po zaakceptowaniu
planu pokojowego przez rząd Angoli (21 I 1991 r.) mediatorzy starali się przekonad do niego
organizację UNITA. Jej zjazd (11-17 III 1991 r.) przekształcił UNITA w partię polityczną

678

oraz zaakceptował rolę USA i ZSRR w realizacji planu pokojowego. Przyjął też propozycję
odbycia wyborów w 1992 r. Na tej podstawie Zgromadzenie Ludowe Angoli proklamowało
wielopartyjnośd i uchwaliło odpowiednie poprawki do konstytucji (26 III 1991 r.). W ten sposób
powstały przesłanki porozumienia walczących stron.
Prace mediatorów międzynarodowych (Portugalii, USA i ZSRR) zostały uwieoczone
powodzeniem. Nad ranem 2 maja 1991 r. w Estoril pod Lizboną przedstawiciele rządu i
UNITA parafowali około 1000 stronic dokumentów o pokoju w Angoli. Obecni byli przed-
stawiciele mediatorów i obserwatorów ONZ. Porozumienie przewidywało zaprzestanie walk z
dniem 15 maja; przeprowadzenie wolnych wyborów w okresie wrzesieo-listopad 1992 r.; połączenie
sił zbrojnych; ustanowienie komisji kontrolnych, złożonych z przedstawicieli stron walczących i
obserwatorów; udział ekipy ONZ w nadzorowaniu rozejmu. UNITA spowodowała jeszcze kilka
stard zbrojnych, ale 16 maja rozejm wszedł w życie. Portugalia, Wielka Brytania i Francja
przyrzekły pomoc w zjednoczeniu sił zbrojnych Angoli. Na zmianę klimatu politycznego wpłynął
także komunikat o wycofaniu z Angoli ostatnich żołnierzy kubaoskich (25 V 1991 r.). Przy okazji
podano, że w ciągu 16 lat przewinęło się przez ten kraj 337.033 żołnierzy i 56.622 oficerów
kubaoskich. Nie ujawniono jednak liczby poległych i zaginionych. Niebawem (30 V) Rada
Bezpieczeostwa postanowiła zwiększyd liczbę obserwatorów wojskowych i cywilnych przestrzegania
rozejmu oraz przygotowywania pluralistycznych wyborów w Angoli.
Przedstawiciele USA i ZSRR mieli największy wpływ na sformułowanie ostatecznego
tekstu układu. Podpisano go w Lizbonie (31 V 1991 r.). Podpisy złożyli: Prezydent Ludowej
Republiki Angoli, Jose Eduardo dos Santos oraz przewodniczący Unii na Rzecz Całkowitej
Niepodległości Angoli, Jonas Savimbi. Obecni byli szefowie dyplomacji USA i ZSRR, a także
sekretarz generalny ONZ i przewodniczący OJA. W Luandzie urządzono w tymże dniu uroczystości
świeckie i religijne. Moskwa i Waszyngton zobowiązały się wstrzymad dostawy broni dla
dotychczasowych wrogów. Postanowiono w ciągu dwóch miesięcy dokonad wymiany informacji
wojskowych i dyslokacji wojsk. Przyszła 40-tysięczna armia miała składad się po połowie z sił
obu stron. UNITA uznała władzę rządu w Luandzie jako partia polityczna. Wspólna komisja
polityczno-wojskowa miała nadzorowad działalnośd policji.
Wprowadzenie rozejmu w życie przebiegało z oporami. Opóźniała się dyslokacja wojsk w
wyznaczonych punktach. Savimbi żywił wątpliwości co do neutralności obserwatorów ONZ.
Waszyngton nadal nie nawiązał z Luandą stosunków dyplomatycznych, co osłabiało jego od-
działywanie na przebieg rozejmu i proces reform. Savimbi dopiero po czterech miesiącach od
podpisania układu pokojowego przybył do Luandy (29IX 1991 r.), wyrażając gotowośd „dysku-
towania ze wszystkimi". W okresie przedwyborczym w kraju pogłębiły się podziały etniczne i
polityczne. W związku z tym Rada Bezpieczeostwa zwiększyła personel nadzoru wyborów (24
III 1992 r.). Parlament dokonał zmiany konstytucji, opuszczając w nazwie Republiki Angoli słowo
„Ludowa" (26 VIII 1992 r.). W przeddzieo wyborów odbyło się zaprzysiężenie dowódców
nowych sił zbrojnych Angoli (28 IX). Obserwatorzy międzynarodowi uznali wybory za
przeprowadzone prawidłowo (29-30IX). Większośd w parlamencie uzyskał MPLA, prezydentem
wybrano Jose Eduardo dos Santosa.
Savimbi oskarżył wtedy rząd o oszustwa wyborcze i zagroził wznowieniem walk. Rada
Bezpieczeostwa NZ wezwała obie strony do przestrzegania porozumienia pokojowego. Ponieważ
oddziały UNITY wszczynały walki o stolicę, mediatorzy porozumieo pokojowych podjęli
rozmowy dyplomatyczne. Konieczne były naciski Waszyngtonu i Pretorii na Jonasa Savimbi.
Jego oddziały zaczęły porywad cudzoziemskich robotników i dyplomatów, co wywołało fal?
ucieczek obcokrajowców z Angoli. Wysłannik sekretarza generalnego ONZ, Marrack Goulding,

679
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich

spotkał się z przywódcą UNITA w dżungli, aby nakłonid go do zaniechania walk. Następna
wysłanniczka, Margaret Anstee, czekała w Huambo trzy dni na przyjęcie przez Savimbiego. W
tej sytuacji ONZ wstrzymała wycofanie z Angoli swych obserwatorów wojskowych i policyjnych.
Rząd zerwał zaś kontakty z RPA, która ponownie zaczęła penetrowad obszary zajęte przez oddziały
Savimbiego. Chociaż UNITA zadeklarowała gotowośd wejścia do rządu koalicyjnego w
Luandzie (7 XII 1992 r.), to jej oddziały niemal przez cały rok 1993 prowadziły „wojnę o
miasta". Próby zorganizowania w Addis Abebie rozmów stron walczących przez obserwatorów
USA, Rosji i Portugalii, a następnie przez ONZ, skooczyły się niepowodzeniem. Paostwa
południowej części kontynentu afrykaoskiego na konferencji zwołanej do Harare przez prezydenta
Mugabe (2-3 IV 1993 r.) potępiły postawę UNITA.
Administracja Clintona podjęła wreszcie decyzję, na którą nie było stad poprzedniej
administracji, uznała mianowicie rząd Angoli (19 V 1993 r.), podkreślając przy tym znaczenie
demokracji wyborczej. Na razie nie miało to jednak bezpośredniego wpływu ani na przy-
wrócenie spokoju w Angoli, ani na powodzenie prowadzonych w Abidżanie rozmów pokojo-
wych (12IV-21 V 1993 r.). UNITA starała się zdobyd kilka miast (zwłaszcza Soyo, Menongue,
Huambo i Cuito), aby mied argumenty do przetargu z rządem. Pod wpływem kontrofensywy
wojsk rządowych ponosiła jednak klęski. Rada Bezpieczeostwa NZ co dwa miesiące przedłużała
mandat setki obserwatorów ONZ w Angoli, a pod koniec lata po raz pierwszy w swych dziejach
zdecydowała się uchwalid sankcje przeciwko UNITA jako ugrupowaniu antypaostwowemu
(15 IX 1993 r.), zapowiadając wprowadzenie embarga na dostawy ropy i broni, jeśli do 10 dni
UNITA nie przestanie naruszad rozejmu. Jednocześnie zezwolono na dostawy broni dla rządu
(Londyn zniósł na nie embargo już miesiąc wcześniej i został w tym poparty przez Moskwę).
W odpowiedzi Savimbi ogłosił jednostronny rozejm (20IX), lecz jego organizacja nasiliła
akcje sabotażowe. Na Savimbiego nalegały również paostwa afrykaoskie. Wobec izolacji mię-
dzynarodowej i pod presją rezolucji Rady Bezpieczeostwa NZ ogłosił w Abidżanie komunikat (6
X1993 r.), w którym uznał „ważnośd wyników wyborów powszechnych" i układu kładącego
kres wojnie domowej. Jednakże nowy rozejm z rządem UNITA zawarła dopiero po dwóch
miesiącach (3 XII 1993 r.). Uzgodnione warunki zawieszenia broni i rozbrojenia oddziałów UNITA
stworzyły nieco bardziej realne mechanizmy przywracania pokoju w Angoli. W ten sposób po-
wstała szansa zakooczenia wojny domowej, która przez 17 lat pochłonęła 300 tyś. ofiar i zrujnowała
gospodarkę Angoli, paostwa dysponującego znacznymi zasobami ropy naftowej.
Nowa RPA zachęcała UNITA do pokojowego rozwiązywania konfliktu w Angoli. Dał
temu wyraz minister spraw zagranicznych RPA w trakcie spotkania z przedstawicielami tej orga-
nizacji w Pretorii (18 VII 1994 r.). Perswazja wywarła wpływ, gdyż w rokowaniach prowadzo-
nych od wielu miesięcy w Lusace między stroną rządową a UNITA (31 X) uzgodniono, przy
udziale mediatora ONZ, 10-punktowe porozumienie pokojowe, w którym przewidziano zawie-
szenie ognia, wycofanie i rozbrojenie wszystkich sił rebelianckich, utworzenie nowej armii naro-
dowej złożonej z żołnierzy obu stron oraz udział UNITA we władzach wszystkich szczebli. Rosja,
USA i Portugalia miały czuwad nad przestrzeganiem porozumienia. Przedstawiciele stron
konfliktu podpisali porozumienie pokojowe (20 XI) w Lusace, a 2 dni później ogłoszono w Angoli
zawieszenie broni. Misja ONZ podjęła nadzorowanie zawieszenia broni i porozumienia
pokojowego.
Mimo zakooczenia wojny domowej napięcie utrzymywało się i dochodziło do stard.
Porozumienia pokojowego nie uznawał Front Wyzwolenia Enklawy Kabindy. Dowódcy wrogich
armii spotkali się dopiero na początku 1995 r. (10 I). Rada Bezpieczeostwa ONZ podjęła więc
decyzję (8 II) o wysłaniu do Angoli ponad 7 tyś. żołnierzy, aby położyd kres walkom
680
i rozbroid 26 min ładunków wybuchowych ukrytych w ziemi (na statystycznego mieszkaoca
kraju przypadało dwie i pół miny). Trzeba było 15 miesięcy, aby uzgodnid integrację sil zbroj
nych po 19 latach wojny domowej. Na początku marca 1996 r. dowódcy oddziałów rządowych
i opozycyjnej UNITA ustalili, że w składzie 90-tysięcznej armii znajdzie się 26 tyś. bojowników
UNITA. Jednocześnie prezydent Jose Eduardo dos Santos wyraził nadzieję, że Jonas Savimbi
zostanie wiceprezydentem w rządzie jedności narodowej. ; ,r;

3. Przedłużanie się konfliktów w „rogu Afryki"


Strategiczne znaczenie „rogu Afryki" u wrót do Morza Czerwonego sprawiało, że przemiany i
konflikty na tym obszarze nie pozostawały bez odzewu świata zewnętrznego. Na początku ostatniej
dekady XX wieku obszar ten przeżył wstrząsy ideologiczne, polityczne i etniczne oraz wielką klęskę
głodu. Wojny domowe pociągnęły wiele ofiar i zniszczeo, powodując upadek dotychczasowych
systemów politycznych.
W lipcu 1990 r. szefowie sześciu paostw regionu (Etiopii, Somalii, Kenii, Ugandy, Sudanu i
Dżibutti) uchwalili wzajemne przerwanie poparcia dla zbrojnych ugrupowao, które bezpośrednio
zagrażały stabilności ich systemów rządzenia. Nie zapobiegło to mnożeniu się i wzajemnemu
zwalczaniu ugrupowao rebelianckich. Szczególna ostrośd walk zaznaczyła się na obszarach Etiopii
i Somalii, gdzie rywalizowały ze sobą różne plemiona i klany.
W Etiopii trwające od wiosny 1990 r. kontakty rządu i organizacji erytrejskich nie
doprowadziły do porozumienia. Przypomnijmy, że od lutego 1991 r. w prowincjach Tigre i
Erytres partyzanci rozpoczęli równoczesną ofensywę. W jej rezultacie wojska rządowe zaczęły
ponosid klęski, a cudzoziemcy opuszczali Etiopię. W kwietniu ujawnił się kryzys władzy w tym kraju.
Etiopski Ludowy Front Rewolucyjno-Demokratyczny (ELFRD), który zrzeszał różne organizacje,
ogłosił „marsz na południe" (2IV). Moskwa odmówiła dalszych dostaw ropy i broni na kredyt.
Środowisko akademickie ogłosiło dokument wzywający do utworzenia w Etiopii nowego rządu przy
pomocy rad starszyzny regionów. Zaapelowało także do USA, EWG i ZSRR o podjęcie się
dobrych usług w celu politycznego rozwiązania konfliktu. Ogłaszając powszechną mobilizację,
parlament etiopski opowiedział się za systemem wielopartyjnym i za pokojowymi rozwiązaniami
(22-23 IV). W kilka dni później Waszyngton i Moskwa poparły inicjatywę parlamentu oraz
opowiedziały się za integralnością Etiopii. Jednocześnie USA i Izrael zaczęły zachęcad
ugrupowania etiopskie do rozmów z rządem. Ich mediacja wykazała nieuchronnośd zmian
politycznych. Prezydent Mengistu Hajle Mariam zrezygnował z funkcji (21 V) i udał się do Zairu,
a następnie do Zimbabwe (gdzie osiadł z rodziną na przedmieściu Harare pod opieką prezydenta
Mugabe).
Z inicjatywy Stanów Zjednoczonych przygotowywano rozmowy przedstawicieli rządu
etiopskiego i opozycji w Londynie. W tym czasie wszystkie strony nasiliły działania zbrojne, aby
mied atuty przetargowe w rozmowach. W tej fazie mimo ostrzeżeo USA oddziały ELFRD
wkroczyły do Addis Abeby (28 V). W następnych tygodniach powołano premiera rządu przej-
ściowego, zostawiając kierowanie resortami dotychczasowym wiceministrom. Komitety lokalne
ELFRD zastępowały dotychczasowe władze. Przygotowania do konferencji londyoskiej straciły więc
sens. W stolicy zorganizowano natomiast Narodową Konferencję Pokojową (1-5 VII 1991 r,). Wzięło w
niej udział około 500 reprezentantów różnych formacji politycznych oraz reprezentanci 5 wielkich
mocarstw. Tymczasowy premier (a dotychczasowy wiceprzewodniczący ELFRD) Meles Zenawi
zaproponował Kartę Narodową, uznanie prawa Erytrei do samostanowienia oraz

681
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich

skład tymczasowego parlamentu. Karta wprowadzała demokracje, pluralizm polityczny i zasady


praw człowieka, zapowiadała nową konstytucje, wolne wybory, szeroką autonomie regionalną i
referendum w Erytrei w sprawie samodzielności w 1993 r. z udziałem obserwatorów ONZ.
Instytucjonalizacja nowego systemu władzy w Etiopii przebiegała z oporami. Od jesieni 1991 r.
odżyły walki między niektórymi plemionami (zwłaszcza Issa i Gurgura we wschodniej Etiopii),
gdyż realizacja zasady autonomii regionalnej okazała się nader trudną w realizacji.
Jeśli chodzi o Erytreę, to oddziały Ludowego Frontu Wyzwolenia Erytrei (LFWE) zajęły jej
stolicę Asmarę 26 maja 1991 r. Na razie stosunki miedzy LFWE a nowymi władzami w Addis
Abebie układały się dobrze, chociaż perspektywa referendum niepodległościowego zapowiadała
odcięcie Etiopii od morza. W stolicy Etiopii pamiętano, że właśnie bojownicy erytrej-scy w
znacznym stopniu przyczynili się do obalenia marksizującego systemu władzy. Z góry godzono
się więc na secesję Erytrei. Musiała także pogodzid się z tym OJA, chod secesja ta podważała
doktrynę nienaruszalności granic w Afryce. W nadzorowanym przez ONZ referendum w Erytrei
(23-25 IV 1993 r.) aż 99,8 % głosujących opowiedziało się za niepodległością i oddzieleniem od
Etiopii. Oficjalne istnienie Republiki Erytrei rozpoczęło się 25 maja 1993 r., a więc w 30-lecie OJA.
W grudniu 1995 r. Erytrea wdaia się w konflikt z Jemenem o archipelag Hanisz na
Morzu Czerwonym. Po gwałtownych starciach zawarto (18 XII) zawieszenie broni. Sprawa
sporu o wyspy miała stad się przedmiotem międzynarodowego arbitrażu, lecz obie strony odmawiały
przyjęcia zasady ostateczności orzeczeo MTS. Sekretarz generalny przedłożył raport w tej sprawie
dopiero w kwietniu 1996 r., ale rozstrzygnięcia nie było jeszcze widad.
Znacznie trudniejszą okazała się kwestia somalijska. Przemiany w świecie i w sąsiedniej
Etiopii zachęciły różne formacje partyzanckie do walki o obalenie rządów Siada Barre. Od listopada
1990 r. Narodowy Ruch Somalijski oblegał garnizony wojskowe na północy kraju, zaś Zjednoczony
Kongres Somalii szykował się do opanowania stolicy kraju. Na przełomie 1990/1991 r.
cudzoziemcy zaczęli opuszczad Mogadiszu. Siły partyzanckie zajęły stolicę w dniu, w którym
uciekł z niej Siad Barre (2811991 r.), a prezydentem został Ali Mahdi Mohamed, kwestionowany
jednak przez niektóre klany. Niebawem między ugrupowaniami plemienno-klanowymi rozpoczęła
się nowa faza wojny. Po kilku miesiącach walk mediacja Włoch i Egiptu doprowadziła do
konferencji zwalczających się ugrupowao w Dżibetti (7 VI1991 r.). Wezwano do przerwania
walk i utworzenia rządu przejściowego, złożonego z przedstawicieli wszystkich ugrupowao
etnicznych. Formalnie rząd taki powstał dopiero po kilku miesiącach (2 X) i liczył aż 83 ministrów.
Był on bezsilny wobec animozji miedzygrupowych i niezdolny do wprowadzenia ładu
pokojowego. Po krwawych walkach w stolicy obalony został prezydent Ali Mahdi Mohamed (18
XI), a władzę objął jego rywal, przewodniczący Zjednoczonego Kongresu Somalii, gen. Mohammed
Farah Aidid. Następnie walki między ich frakcjami zaostrzyły się, a nierząd w kraju sprzyja}
rozwojowi grabieży, morderstw i porywaniu zakładników. Nawet Czerwony Krzyż miał trudności z
dostawami żywności i leków. Dopiero 3 marca 1992 r. tymczasowy prezydent Ali Mahdi i gen.
Aidid podpisali w Mogadiszu porozumienie w sprawie zawieszenia broni na trzy miesiące.
Walki w Somalii miały wszystkie cechy wojny domowej i inne paostwa lub organizacje -prócz
Czerwonego Krzyża - nie miały podstaw do ingerencji. Niepowodzenie mediacji włosko-egipskiej
miało jedynie ten skutek, że po zawarciu rozejmu pod auspicjami ONZ obie frakcje
Zjednoczonego Kongresu Somalii zgodziły się przyjąd do jego nadzorowania obserwatorów mię-
dzynarodowych. Rada Bezpieczeostwa NZ postanowiła więc wysład do Somalii przygotowawczą
misję 200 obserwatorów (18 III 1992 r,). Jednocześnie rozwinęła się międzynarodo-

682
wa dyskusja na temat humanitarnej, zwłaszcza żywnościowej pomocy dla Somalii, której obie-
cywano ją w dyskusjach przygotowujących rozejm. Jednakże udzielanie pomocy, jak to oceniała
misja przygotowawcza ONZ oraz współpracujący z nią przedstawiciele OJA, Ligi Arabskiej i
Konferencji Islamskiej, uwarunkowane było zapewnieniem bezpieczeostwa. Dlatego sekretarz
generalny ONZ zwrócił się do Rady Bezpieczeostwa o zorganizowanie w Somalii misji ONZ
(liczącej 500 żołnierzy i 50 obserwatorów wojskowych) w celu umożliwienia dostaw pomocy
humanitarnej i nadzorowania zawieszenia broni (23 IV). Przedstawiciele 11 partii somalijskich
podpisali następnie porozumienie o „całkowitym i natychmiastowym" rozejmie w celu ułatwienia
dystrybucji pomocy humanitarnej (31 V). Przedsięwzięcia te nie zapewniły bezpieczeostwa, a
klęska suszy i głodu zbierały okrutne żniwo. Gen. Aidid wyraził zgodę na przyjazd uzbrojonych
obserwatorów ONZ dopiero w sierpniu, kiedy Czerwony Krzyż organizował most powietrzny dla
przekazywania pomocy zadeklarowanej przez różne paostwa. Przesyłana w ten sposób pomoc była
rozgrabiana przez bandy i klany, czemu nie było w stanie zapobiec 600 żołnierzy pakistaoskich z
misji ONZ.
Pod koniec listopada 1992 r. Butros Ghali wysunął propozycję wysłania do Somalii sil
pokojowych ONZ, których zadaniem byłoby nie tradycyjne utrzymanie pokoju (peace-kee-ping),
lecz czynienie pokoju (peace-making). Jednocześnie sekretarz generalny ONZ sugerował, aby
dowodzenie kontyngentem takich sił powierzyd Stanom Zjednoczonym, które miały doskonałe
doświadczenie z okresu wojny o Kuwejt. Waszyngton wahał się przyjąd taką propozycje, aby nie
dad się wciągnąd w wojnę z różnymi siłami somalijskimi. Prezydent Bush zdecydował się jednak
zaangażowad około 30 tyś. żołnierzy w operację somalijską, jeśli będzie ona kierowana przez
generała amerykaoskiego, a decyzję o wycofaniu się z operacji podejmie tylko Waszyngton. Na
tej podstawie Rada Bezpieczeostwa przyjęła rezolucję nr 794 (3 XII 1992 r.), w której przyjęła
amerykaoski projekt operacji w celu zabezpieczenia dostaw żywności i leków do Somalii. Do sił
amerykaoskich miały dołączyd jednostki francuskie, kanadyjskie, belgijskie, włoskie, tureckie,
mauretaoskie i egipskie, a od czerwca 1993 r. także niemieckie.
Pierwszy etap operacji „Przywrócid nadzieję" rozpoczął się (9 XII 1992 r.) wylądowaniem
pod Mogadiszu jednostek amerykaoskiej piechoty morskiej, które opanowały infrastrukturę
komunikacyjną w rejonie stolicy, aby ochronid rozładunek pomocy humanitarnej i jej dystrybucji w
kraju. Chodziło także o stworzenie zaplecza kwatermistrzowskiego dla następnych oddziałów.
W kolejnej fazie operacja miała przyczynid się do przywrócenia pokoju i funkcjonowania paostwa
somalijskiego. W ciągu pierwszych dni stolicę udało się oczyścid z band. Zaczęta funkcjonowad
zorganizowana pomoc. Gorzej było na prowincji, gdzie pomoc nadal była rozkra-dana i nie
zanosiło się na pokój. Na amerykaoskie życzenie tymczasowy prezydent Mohamed i gen. Aidid
spotykali się (11, 19 i 27 XII), podpisali porozumienie o zawieszeniu broni oraz o zniesieniu
„zielonej linii" w stolicy, ale do pokoju nie dochodziło. Odwiedzając korpus amerykaoski na Nowy
Rok 1993 Bush nie miał z kim spotkad się ze strony somalijskiej. Po jego wyjeździe znów rozgorzały
walki między rywalizującymi klanami. Przybyły (3 I) Butros Ghali został powitany w Mogadiszu
kamieniami.
Ugrupowanie gen. Aidida było przeciwne przybywaniu obcych żołnierzy do Somalii,
ponieważ zainteresowany był tym tymczsowy prezydent Mohamed. Tezę Aidida popierały niektóre
paostwa islamskie (Iran, Irak, Sudan) oraz Kuba. Pod auspicjami ONZ i przy osobistym
zaangażowaniu Butrosa Ghali doszło w Addis Abebie do spotkania przedstawicieli 14 frakcji
somalijskich (4-611993 r.). Uznali oni za celowe zwołanie na kwiecieo do Mogadiszu konferencji
pojednania narodowego, różnili się jednak w sprawach jej przygotowania (m.in. wcześniejszego
zawarcia rozejmu). Zgodzili się jednak na kontrolę przerwania ognia przez siły operacji

683
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich

„Przywrócid nadzieje" oraz na przekazanie tym siłom swojej broni ciężkiej. Następna faza rozmów
w Addis Abebie (16-26 III 1993 r.), przeprowadzona pod auspicjami ONZ i prezydenta Melesa
Zenawi, doprowadziła do podpisania porozumienia o powołaniu rządu tymczasowego. W związku
z tym Rada Bezpieczeostwa postanowiła rozpocząd od maja w Somalii operację pokojową
(UNOSOM), mającą na celu zapobieganie walkom między stronami zwaśnionymi (28 III) oraz
zastępującą niejako operacje „Przywrócid nadzieję".
Większos'd żołnierzy amerykaoskich opuściła Somalię. Jednakże po starciu „błękitnych hełmów"
z oddziałami gen. Aidjda oraz śmierci 23 żołnierzy pakistaoskich (5 VI), amerykaoskie samoloty
zaczęły bombardowanie obiektów gen. Aidida, a żołnierze pakistaoscy zastrzelili 20
Somalijczyków. Siły pokojowe ONZ zaatakowały kwaterę główną gen. Aidida, a oddział turecki
otrzymał rozkaz aresztowania go. Rozkazu nie udało się wykonad, nie pomogło też wyznaczenie
nagrody za głowę generała, a zaangażowanie „błękitnych hełmów" w walki zbrojne spotkało się z
krytyką Rzymu i Londynu, jak również niemieckiej SPD i wielu amerykaoskich senatorów. Zaczęto
mówid o potrzebie wycofania sił ONZ. Watykan stwierdził, że angażowanie sił ONZ w walki
wewnętrzne powoduje w Somalii wzrost tendencji fundamentalistycznych i in-tegrystycznych. Jakby
na potwierdzenie tej oceny upowszechniano w Mogadiszu ulotki zwolenników gen. Aidida,
wzywające do zabijania Amerykanów w innych krajach. Również biuro prawne ONZ krytycznie
oceniło tendencję przekształcania jej misji pokojowej w misję wojenną.
W takich warunkach marcowe porozumienie frakcji somalijskich nie mogło byd zrealizowane.
Przez całe lato trwały starcia w Mogadiszu, gdzie od kuł sił pokojowych ginęli nie tylko
żołnierze Aidida, lecz także cywile i dzieci. Amerykanie popełniali gafy, zdobywając budynki
organizacji międzynarodowych zamiast kwater wojskowych oraz aresztując osoby, które nie
powinny były byd zatrzymane. Pod presją Kongresu i wobec rosnących strat wśród żołnierzy
amerykaoskich Biały Dom postanowił zwrócid się do sił ONZ z prośbą o nieużywanie żołnierzy
amerykaoskich do rutynowych patroli w Mogadiszu. Jednocześnie Waszyngton zrezygnował z
zamiaru schwytania gen. Aidida, planując skłonienie Erytrei lub Etiopii do udzielenia mu azylu oraz
do zorganizowania bez jego udziału konferencji pojednania narodowego. Przedsięwzięcie to nie
powiodło się. Nasilone w październiku walki w Mogadiszu pochłaniały nowe ofiary, w tym
także żołnierzy amerykaoskich. Pentagon zareagował na to wysłaniem posiłków dla li-czącgo
wówczas 4,5 tyś. żołnierzy kontyngentu amerykaoskiego. Clinton uzasadnił to posunięcie potrzebą
zapewnienia stabilności, co było warunkiem opuszczenia Somalii przez oddziały amerykaoskie z
koocem marca 1994 r. Z kolei gen. Aidid wezwał Somalijczyków do obrony przed Amerykanami.
Oskarżył też ONZ o dążenie do kolonizowania Somalii. Zaapelował jednak do swych zwolenników,
aby nie występowali przeciwko organizacjom humanitarnym oraz dziennikarzom. W koocu (9 X)
ogłosił apel o zawieszenie broni i pokój.
Skoro Amerykanom nie udało się gen. Aidida ująd, ani przechytrzyd, podjęli oni nowe zabiegi
dyplomatyczne na rzecz zakooczenia wojny. Specjalny wysłannik Waszyngtonu, Robert Oakley,
rozpoczął rozmowy z przywódcami afrykaoskimi, a także z wysoko postawionymi członkami klanu
Aidida. Oświadczył on też publicznie, że zbrojne poszukiwanie gen. Aidida nie jest odpowiednią
polityką i powinno zostad zaniechane (12 X 1993 r.). W tej sytuacji gen. Aidid zaczął pojawiad się
publicznie i wypowiadad się za pokojem. Wysłannik amerykaoski, który był niegdyś ambasadorem
w Mogadiszu, podjął próbę pojednania rywalizujących ze sobą frakcji somalijskich. Po
zaznajomieniu się z propozycjami Butrosa Ghali w sprawie zredukowania po 31 marca 1994 r.
wojskowej roli misji ONZ, gen. Aidid, który uprzednio oskarżał ją o popieranie jego rywala,
zdecydował się (2 XII) na udział w nowych negocjacjach pokojowych z frakcją Mohameda w
Addis Abebie. Tymczasowy prezydent liczył na poparcje koalicji kilkunastu partii
politycznych, gdy generał przywiązywał większą wagę do rozstrzygnięd w terenie. Dlatego mim
zabiegów prezydenta Zenawi negocjacje w stolicy Etiopii przedłużały się.
Pewien wzór rozwiązania pokojowego stworzony został na południu Somalii. Przy pomoc; ONZ
starsi 20 klanów tego obszaru wynegocjowali i podpisali w Kismaju porozumienie pokojo we (6 VIII
1993 r.). Gen. Aidid i tymczasowy prezydent dopuścili, aby podobne porozumienie zostało zawarte
w stolicy kraju, ale bez ich udziału. W rezultacie po intensywnych negocjacjach w Mogadiszu
starszyzna głównych klanów kontrolujących stolice podpisała porozumienie pokojowe (16 I 1994
r.). Przewidywało ono zapobieganie wybuchowi walk po wycofaniu się z Mogadiszu sił
amerykaoskich (III 1994 r.). Porozumienie nie oznaczało jeszcze pokoju miedzy dwoma
rywalizującymi o stolicę frakcjami somalijskimi. Większe nadzieje stworzyło porozumienie Aidid-
Mohamed, zawarte w Nairobi (24 III 1994 r.).
Siły pokojowe ONZ w Somalii (ONUSOM) popełniały błędy. Rada Bezpieczeostwa ONZ
odwołała po 5-ciu miesiącach nakaz aresztowania gen. Aidida jako bezzasadny (i nieskuteczny), ale
też nakazała przeprowadzid dochodzenie w sprawie nielegalnych ataków sil ONZ na oddziały
generała. Strzegący portu w Mogadiszu egipscy żołnierze z sił ONZ byli pod presją kontrolujących
ten rejon wojsk Aidida. Okazało się, że misja ONZ, podobnie jak wczes'niej amerykaoska, nie
powiodła się. Od początku 1995 r. kontyngenty poszczególnych krajów (Malezji, Indii, Zim-babwe)
oraz biura ONZ zaczęły opuszczad Somalię. Zgodnie z decyzją Rady Bezpieczeostwa zakooczenie
operacji, w której w ciągu 2 lat wzięło udział 30 tyś. żołnierzy z 28 paostw, dokonało się pod osłoną
żołnierzy amerykaoskich i włoskich (2 III 1995 r.).

4. Przeszkody w stabilizacji stosunków w Afryce Północnej


Istniejąca od 1989 r. Unia Arabskiego Magrebu (Algieria, Maroko, Libia, Tunezja i Mauretania)
z trudem realizowała założone cele. „Szczyty" UAM w Algierze (23-24 VII 1990 r.) i w libijskim Ras
Lanuf (10-11 III 1991 r.) doprowadziły, co prawda, do przyjęcia kilkunastu umów zapowiadających
integrację gospodarek, podatków, handlu, polityki celnej i bezpieczeostwa żywnościowego, ale
przewidziana na 1995 r. integracja tego obszaru nie była realna. Wymiana handlowa między krajami
Magrebu nie przekraczała w 1992 r. 3 % ich ogólnej wymiany handlowej, a jej wartośd wzrosła z 700
min dolarów w 1986 r. do 1,8 mld dolarów w 1992 r. Wszczęte w 1993 r. dyskusje o strefie wolnego
handlu wykazały, że dochodzenie do takiej strefy będzie procesem długotrwałym.
Poważną przeszkodą na drodze integracji paostw Magrebu stało się zróżnicowanie postaw
poszczególnych rządów wobec fundamentalizmu islamskiego. Tak np. Tunezja już od czasu
odsunięcia od władzy prezydenta Haibida Burgiby (7 XI 1987 r.) i objęciu tego urzędu przez
dotychczasowego premiera Zine el Abidine Ben Alego prowadziła politykę pojednania z
islamistami, zapobiegając jednocześnie ich przygotowaniom do obalenia istniejącego, zbyt otwartego
- ich zdaniem - na Zachód systemu politycznego. Wyrazem tej tendencji było zorganizowanie w
Tunisie (2-6 XI1992 r.) regionalnej konferencji afrykaoskiej na temat przestrzegania praw człowieka.
Władze tunezyjskie najmocniej ze wszystkich paostw muzułmaoskich wypowiadały się przeciwko
mieszaniu religii z polityką, słusznie uważając, że to zwykle źle się kooczy. Tunezja jako pierwszy kraj
arabski podniosła kwestię ekstremizmu religijnego na spotkanjiLOrgani-zacji Konferencji
Islamskiej w 1991 r., odrzucając zwłaszcza tendencje ingerowania w sprawy innych paostw przy
odwoływaniu się do religii.

XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich


68
5
W Maroku król Hasan II, który na podstawie konstytucji sprawuje w kraju rzeczywistą władzę i
nie może byd krytykowany przez polityków, a zarazem jest „przywódcą wiernych i obroocą wiary",
mógł skutecznie przeciwstawiad się wpływom fundamentalistów islamskich z terenu Algierii. Jego
pozycję umocniło jeszcze referendum konstytucyjne (4 IX 1992 r.) i wybory parlamentarne (25 VI
1993 r.). Polityka otwierania Maroka na Unię Europejską przeszkadzała eks-rónsji integryzmu
islamskiego. Inicjując i doprowadzając do kooca po 13 latach budowę w Casablance największego w
s'wiecie meczetu, Hassan II konsekrował niejako dwa filary swojej władzy - świecki i religijny.
Otwierając ów meczet monarcha mówił z dumą o stabilności w królestwie i o potrzebie tolerancji
(30 VIII 1993 r.), co łącznie nie sprzyjało rozwojowi ekstremizmu islamskiego. Pod tymi względami
Maroko kontrastowało z Egiptem, na który oddziaływał fundamentalizm iraoski, w latach 1993-1994
znajdujący wyraz w zamachach na współpracujące z paostwami zachodnimi instytucje oraz na
turystów.
Szczególne ogniwo niepokojów w strefie Magrebu w latach 1990. zaczęła stanowid Algieria.
Pierwsze pluralistyczne wybory do Zgromadzenia Narodowego (26 XII 1991 r.) odbywały się po
zamieszkach wywołanych przez fundamentalistów muzułmaoskich w czerwcu i z tego powodu były
opóźnione. Jednakże już pierwsza tura wykazała, że zwycięzcą będzie Islamski Front Ocalenia.
Wówczas Rada Ocalenia Narodowego, złożona z premiera Sid Ahmeda Ghoza-lego oraz działaczy
przegrywającego Frontu Wyzwolenia Narodowego i generałów przejęła władzę, a prezydent
Bendżedid Szadli podał się do dymisji. Po trzech dniach jego funkcje przejęła 5-osobowa Rada
Paostwa (14 I 1992 r.), której przewodniczącym został Mohammed Budiaf, dawny rywal
Ahmeda Ben Belli. Nowe władze unieważniły wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych.
Rada Paostwa miała sprawowad władzę do kooca kadencji Szadlego, tzn. do grudnia 1993 r. Po
początkowym zaskoczeniu fundamentalistów, którzy zaczęli tłumaczyd, iż nie chcą powrotu do
średniowiecza, rozpoczęli oni działania terrorystyczne. Najbardziej znaczącą ofiarą ich konfrontacji
z rządem stał się Mohammed Budiaf (29 VI 1992 r.). Sąsiedzi i inne paostwa z niepokojem
obserwowały rozwój sytuacji w Algierii, unikając ingerencji w jej sprawy wewnętrzne poprzez
krytykę rządów stanu wyjątkowego i tym samym wspieranie fundamentalistów. Tunis i Maroko
zaczęły uszczelniad granicę z Algierem, podjęły też konsultacje z Egiptem, którego pozycja po
wojnie o Kuwejt została wzmocniona. Kair dobrze rozumiał zagrożenie ze strony integryzmu
islamskiego.
Pod wpływem tych wydarzeo Unia Arabskiego Magrebu faktycznie przestała funkcjonowad.
Eskalacja przemocy w Algierii odbijała się ujemnie na gospodarce. Ultimatum islami-stów, w
którym koniec listopada 1993 r. wyznaczyli oni jako termin na opuszczenie kraju przez
obcokrajowców, spowodowało ich masową ucieczkę, zwłaszcza Francuzów. Rada Paostwa utrzy-
mywała tajne kontakty z opozycją i starała się doprowadzid do konferencji pojednania narodo-
wego, aby zastąpid narzuconą Radę Paostwa przez nowy, uzgodniony organ najwyższy. Konferencję
taką władze wojskowe zwołały w Club des Pins pod Algierem (25-26 I 1994 r.). Nie
doprowadziła ona do niczego, ponieważ nie wziął w niej udziału ani Front Wyzwolenia Narodo-
wego, ani Islamski Front Ocalenia. Wojskowi os'wiadczyli, że dopóki w kraju nie zapanuje pokój,
powrotu do demokracji nie będzie.
W celu ożywienia Unii władze Maroka przekazały jej władzom (II 1994 r.) memorandum, w
którym uznały za potrzebne uzupełnienie dotychczasowej umowy o współpracy gospodarczej
partnerskim porozumieniem o szerokiej współpracy, w tym także politycznej i socjalnej. Rabatowi
chodziło o to, aby poprzez ożywienie gospodarcze również w Algierii wspierad siły antyfun-
damentalistyczne. Jednak zaostrzenie się konfliktu wewnątrzalgierskiego uniemożliwiło docho-
dzenie w ramach Unii do konsensu na ten temat.

686
Zarówno ze względu na zmiennośd swego przywódcy, jak też z powodu jej nowych
uwikłao międzynarodowych do stabilizowania stosunków w strefie Magrebu nie była w stanie
przyczynid się Libia. Po upokorzeniu prezydenta Iraku USA chciały uczynid to z przywódcą Libii.
Waszyngton dopilnował wyjaśnienia przyczyn katastrofy amerykaoskiego samolotu Pan Am nad
szkockim miastem Lockerbie, gdzie w 1988 r. zginęło 270 pasażerów. Służby policyjne USA i
Wielkiej Brytanii ustaliły, że powodem katastrofy było podłożenie walizki z bombą na lotnisku
La Yaletta przez tamtejszych przedstawicieli libijskich linii lotniczych. Jesienią 1991 r. na podstawie
materiałów dowodowych sąd w amerykaoskim stanie Columbia uznał winnymi zamachu dwóch
agentów libijskich służb bezpieczeostwa. Waszyngton i Londyn wezwały wiec Trypolis do wydania
obu podejrzanych. Z podobnym żądaniem pod adresem Libii wystąpiła Francja, która po
przeprowadzeniu śledztwa w sprawie katastrofy samolotu linii UTA nad Nigrem w 1988 r. doszła
do wniosku, iż należy przesłuchad podejrzanych. Władze libijskie odmówiły spełnienia tych żądao,
zaś Kadafi odrzucił wszystkie oskarżenia. Waszyngton, Londyn i Paryż zwróciły się do Rady
Bezpieczeostwa NZ o uchwalenie rezolucji wzywającej Libię do wydania sprawców zamachu.
Kiedy rezolucja nr 731 została uchwalona (2111992 r.), Trypolis długo milczał, aby w koocu
odrzucid żądanie ONZ. Sekretarz Generalny ONZ wysłał wówczas swego zastępcę, Wasilija
Safronczuka do Libii, aby przekonad ją do podporządkowania się decyzji Rady Bezpieczeostwa.
Trypolis zgodził się na przesłuchanie podejrzanych przez Francuzów, ale odmówił spełnienia żądao
USA i Wielkiej Brytanii. Kadafi wyraził jedynie gotowos'd współdziałania w formie zorganizowania
procesu w Libii i przeprowadzenia śledztwa przez grupę wyłonioną spośród paostw Ligi
Arabskiej. Trzy paostwa odrzuciły te warunki i zagroziły wystąpieniem do Rady Bezpieczeostwa o
nałożenie na Libię sankcji, jeśli nie zmieni ona stanowiska do kooca lutego 1992 r.
Przywódca libijski zdawał sobie sprawę, że wobec współdziałania Moskwy i Waszyngtonu
uchwalenie sankcji będzie możliwe. Trypolis podjął więc za pośrednictwem Ligi Paostw Arabskich,
Maroka, Tunezji i Egiptu ofensywę dyplomatyczną. Zwrócił się także ze skargą do Mię-
dzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (3 III), ale ten nie przyznał mu racji. Wówczas Rada
Bezpieczeostwa uchwaliła rezolucję nr 748 (31 III), która nakładała sankcje na Libię. Paostwa
członkowskie ONZ miały dwa tygodnie na przygotowanie się do ich wprowadzenia. Niektóre kraje
arabskie (zwłaszcza Irak, Iran i Syria) potępiły rezolucję Rady Bezpieczeostwa. Wprowadzone 15
kwietnia sankcje objęły zakaz ruchu lotniczego z wyjątkiem lotów związanych z celami religijnymi i
humanitarnymi; zakaz sprzedaży broni włącznie z doradztwem technicznym; obniżenie rangi
stosunków dyplomatycznych; wydalenie personelu Libijskich Linii Lotniczych. Ponadto Libia
musiała pokazad „na konkretnych posunięciach", że nie popiera akcji terrorystycznych. Nie
wszystkie linie lotnicze przerwały połączenia z Libią, która stosowała kroki odwetowe wobec krajów
wydalających jej dyplomatów. Jednocześnie Trypolis ogłosił komunikat (14 V), który
informował o przyjęciu rezolucji nr 748 i wyrzeczeniu się terroryzmu. Nie godził się jednak
wydad swych agentów, proponując zorganizowanie międzynarodowego procesu w Egipcie lub - pod
pewnymi warunkami - w Szkocji. Rada Bezpieczeostwa nie przyjęła tych warunków i przedłużyła
sankcje (12 VIII) na cztery miesiące, aby podtrzymad je znowu po tym okresie.
Tymczasem Trypolis składał oferty porozumienia się z USA za pośrednictwem Powszechnego
Kongresu Ludowego i prozachodnich krajów arabskich, zawarcia ugody z rodzinami ofiar
katastrofy i ewentualnej wypłaty odszkodowao z kont libijskich zamrożonych w bankach amery-
kaoskich, jak również mediacji misji sekretarza generalnego ONZ. Waszyngton, Londyn i Paryż
odbierały te propozycje jako grę na zwłokę i dlatego wystosowały do Libii nowe ultimatum

XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich


68
7
(13 VIII 1993 r.). Określiły w nim termin przekazania osób podejrzanych o spowodowanie katastrof
lotniczych (do l X 1993 r.) i zapowiedziały, że jeśli władze libijskie nie dostosują się do tego
żądania, przeciwko Libii zostaną podjęte nowe sankcje gospodarcze, finansowe i technologiczne.
Trypolis odrzucił ultimatum, ale wyraził gotowośd do rozmów, a nawet chęd nakłonienia swoich
agentów, aby stawili się przed sądem szkockim, skoro Anglicy zapewniali uczciwy proces. Po
wygaśnięciu ultimatum Rada Bezpieczeostwa nałożyła na Libię (11 XI i l XII 1993 r.) nowe
sankcje: zamrożenie aktywów libijskich w bankach zagranicznych; embargo na sprzedaż sprzętu
dla petrochemii (z wyłączeniem sprzętu wiertniczego). Było charakterystyczne, że trzy Daostwa
zachodnie tak zaprojektowały rezolucję, aby sankcje nie zaszkodziły libijskiemu przemysłowi
naftowemu, gdyż mogłoby to spowodowad wstrząsy na międzynarodowym rynku paliwowym.
Druga edycja sankcji nie zmieniła zasadniczo postępowania Trypolisu. Libia zgodziła ;ie,
aby jej podejrzani o spowodowanie katastrofy samolotu Pan Am nad Lockerbie agenci byli
iądzeni przez MTS w Hadze. Przedstawiciel Libii na konferencji Unii Międzyparlamentarnej v
Paryżu oświadczył również (22 III 1994 r.), że rozprawa mogłaby odbyd się w obecności
edziów ze Szkocji.
USA odrzuciły również propozycję (X 1994 r.), aby procesem zajęła się Liga Paostw Arab-
kich. W tej „zimnej wojnie" Kaddafi zaprosił (I 1996 r.) radykalnego przywódcę ruchu czar-
lych w USA, Louisa Ferrakhana, którego namawiał do wspólnego tworzenia na gruncie amery-
:aoskim wśród mniejszości, na czele z islamską, „lobby silniejszego od żydowskiego". W obawie
>rzed ripostą USA, ale także pod wpływem Mubaraka, przywódca libijski zapowiedział (28 V)
aniechanie budowy zakładów produkujących broo chemiczną. Rada Bezpieczeostwa ONZ
rzedłużyła (19 VII) sankcje wobec Libii. Przy okazji Komitet do Spraw Sankcji wobec Libii
twierdził, że najczęstszym ich naruszeniem było wyrażanie zgody na zwiększenie personelu
yplomatycznego na placówkach libijskich (w Mali, Republice Środkowoafrykaoskiej, Chinach,
.ibanie, Czadzie i Jemenie).
Chod uwikłana w spór o wydanie agentów, Libia zacieśniała współpracę z Iranem na renie
Sudanu. Za akceptacją Trypolisu i Teheranu wojskowy rząd gen. Umara Al-Baszira tczął od
marca 1991 r. stosowad ponownie prawo koraniczne oraz zapowiadał wprowadzenie litycznej
organizacji społeczeostwa na wzór libijskich kongresów ludowych. Utrudniało to alog rządu
sudaoskiego z partyzantami chrześcijaosko-animistycznego południa kraju. Zorga-zowana przez
władze nigeryjskie konferencja sudaoskiego pojednania narodowego w Abudży ;4 V 1992 r.) nie
mogła zakooczyd wojny domowej, która pociągała liczne ofiary i cierpienia dności południowej
części Sudanu. Po zabiciu koordynatora pomocy humanitarnej ONZ X 1992 r.) organizacja ta
zawiesiła swoją akcje.
Libia oskarżała władze Czadu o angażowanie się w wojnę domową w Sudanie. Latem 90 r.
rozpoczynała się w Czadzie nowa faza wojny domowej. W jej ramach dotychczasowy ;f sztabu
Hissena Habre i założyciel Frontu Ocalenia Narodowego Czadu, Idris Dęby, zwalił
dotychczasowego szefa. Habre oskarżył Libię i Sudan o wspieranie jego przeciwników. ;ienią
tegoż roku Libia i Czad potwierdziły utrzymanie rozejmu i zgodziły się przekazad spra-;
przynależności spornego terenu Auzu pod arbitraż międzynarodowy. Jednakże Libia nie prze-\2
Wffżd&d ' LZ?L?Ż<?JffJ? 'L# '<&<?LL Pety. f& włffiezettftt <fa rfózlfmeny przeją/on wszystlue
'ignie władzy, zostając przewodniczącym Rady Paostwa (4 XII 1990 r.), która miała kompe-;'e
rządu. Zadeklarował rozwijanie dobrych stosunków z Libią i z Francją oraz wprowadze-
iluralizmu politycznego i przeprowadzenie wolnych wyborów. Przyczynił się do zwolnienia kich
jeoców wojennych, przetrzymywanych przez reżim Hissena Habre od kilku lat i czę-

688

s'ciowo wykorzystywanych przez amerykaoskie służby specjalne do szkolenia przeciwko reżimowi


Kadafiego. Od tego czasu stosunki wokół Czadu zaczęły się stabilizowad. Zwolennicy Hissena
Habre, którzy znaleźli azyl w Senegalu, od jesieni 1991 r. usiłowali organizowad siły
antyrządowe w rejonie Tibesti, bez poparcia Libii nie mieli jednak większych szans.
Główną polityczną przeszkodą na drodze integracji paostw Magrebu -jak wiemy -był przez
dłuższy czas problem Sahary Zachodniej. Elastycznośd działao ONZ i Maroka oraz wzniesienie
się fali integryzmu muzułmaoskiego w Algierii zacierały ostrośd tego problemu. Omawiana od
początku 1990 r. przez ONZ z przedstawicielami Maroka, Algierii i POLIS ARIO formuła
referendum na obszarze Sahary Zachodniej doprowadziła do przyjęcia przez Radę Bezpieczeostwa
NZ założeo „planu Javiera Pereza de Cudllara" (27 VI1990 r.) w sprawie organizacji referendum
pod nadzorem ONZ. Jednakże sekretarz generalny musiał kilkakrotnie przedłużad Maroku i
Frontowi POLISARIO termin dojs'cia do porozumienia w sprawie organizacji plebiscytu. Utworzył
Misję Narodów Zjednoczonych do Spraw Referendum w Saharze Zachodniej (29IV 1991 r.).
Następnie strony walczące zgodziły się (28 VI1991 r.) na wprowadzenie rozejmu (od 9IX 1991 r.).
Przed jego wejściem w życie siły marokaoskie przeprowadziły „operację przeczesywania terenu".
Na Saharę udał się kontyngent sił pokojowych ONZ w celu nadzorowania referendum, które miało
odbyd się w styczniu 1992 r. Termin nie został dotrzymany na skutek sporu w sprawie liczby
uczestników referendum (tylko osoby znajdujące się w spisach hiszpaoskich sprzed 1974 r., czy
też uchodźcy żyjący w Maroku i Algierii?). Zanim spór został wyjaśniony, król Hassan II
zorganizował (4 IX 1992 r.) referendum konstytucyjne, które objęło także obszar Sahary
Zachodniej. Jego pozytywny dla króla wynik oznaczał umocnienie władzy Maroka na tym obszarze.
Głos POLISARIO był coraz mniej słyszalny; zaś udzielające mu dotychczas pomocy władze
algierskie były zaambarasowane walką z funda-mentalistami islamskimi i nie chciały zrażad sobie
silnego monarchy marokaoskiego. W czerwcu 1993 r. sekretarz generalny ONZ Butros Ghali
zapowiadał, iż do kooca roku doprowadzi do kompromisu i referendum saharyjskiego. Tego nie
udało się jednak zrealizowad; tym samym sprawa saharyjska pozostała jedną z przeszkód
integracji arabskiego Magrebu. Chod na początku czerwca 1995 r. przedstawiciel ONZ
zapowiedział, że wybory muszą się odbyd do kooca roku, to jednak do ich przeprowadzenia nie
doszło.
5. Cień nowego lądu międzynarodowego nad Afryką
Po Jesieni Ludów '89 i zakooczeniu „zimnej wojny" świat zachodni zaczął koncentrowad
uwagę na Europie Środkowej i Wschodniej, coraz bardziej zostawiając Afrykę samą sobie. Wojny
domowe, trudności gospodarcze, długi, nędza i głód nie były już wykorzystywane do rywalizacji
między mocarstwami, ale raczej skłaniały do współdziałania. Na początku ostatniej dekady XX wieku
około 100 spośród 650 min Afrykaoczyków żyło na pograniczu śmierci głodowej. Wskaźnik przyrostu
naturalnego wynosił 3,2 %, ale nie nadążało za nim zacofanej i mało wydajne rolnictwo. Co roku
pustynia zabierała ponad 50 tyś. km kw. gruntów ornych.+ Paostwa afrykaoskie przekonały się, iż
ich gra w orkiestrze „zimnej wojny" przestała byd możli-J wa i opłacalna. Za werbalne
opowiadanie się za „socjalistyczną drogą rozwoju" Moskwa nią dawała już ani broni, ani
pieniędzy. Waszyngton stracił zainteresowanie wieloma konfliktami,! które utraciły swe strategiczne
znaczenie i przestał finansowad głosicieli haseł antykomunistycz- j nych. Jedynie Francja
podtrzymywała politykę paternalizmu; jego symbolem były zainicjowane przez prezydenta
Giscarda d'Estaing w 1974 r. „szczyty" francusko-afrykaoskie.

l
XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich
68
9
obejmujące blisko 30 paostw afrykaoskich. Dopiero na „szczycie" w La Baule (1990 r.) Mitte-
rand uzależnił ekonomiczną pomoc Francji dla paostw afrykaoskich od przyspieszenia w wielu z
nich przemian demokratycznych. Kiedy przemiany te następowały - niekiedy na drodze krwawej
rozprawy (jak na Madagaskarze, na Wybrzeżu Kości Słoniowej czy w Togo) - na kolejnym
„szczycie" w Libreville (VI1991 r.) szef paostwa francuskiego wysunął na plan pierwszy hasło
stabilności ekonomicznej i przemian demokratycznych „krok po kroku zgodnie z rytmem każdego
kraju". Francja deklarowała gotowośd zapewnienia zewnętrznego bezpieczeostwa krajom, z
którymi zawarła odpowiednie umowy wojskowe, nie zamierzała jednak odgrywad roli żandarma ich
systemów wewnętrznych.
Nie miała też zamiaru ułatwiad rozwoju fundamentalizmu islamskiego, który zaczai czynid
coraz większe szkody wewnątrz Francji. Chirac, odmiennie niż przywódcy innych paostw za-
chodnich, podkreślał wolę Paryża bycia rzecznikiem Afryki wobec Zachodu i światowych instytucji
finansowych. Jednocześnie na frankofooskim „szczycie" w Kolonu (2 XII 1995 r.) apelował do
przywódców afrykaoskich o zacieśnienie współpracy w celu przeciwstawienia się zalewowi wpływów
anglofooskich na kontynencie, aby „frankofoni mieli również głos, twarz i autorytet".
Wraz z przemijaniem mody na socjalizm i karkołomne eksperymenty na drodze do
demokracji dla wielu paostw afrykaoskich kooczył się czas dożywotnich prezydentów. Zacieranie
się w Afryce ostrości podziałów ideowo-politycznych w okresie kształtowania się nowego ładu
światowego osłabiło pozycję i rolę OJA. Stawała się ona bezsilna wobec licznych,
zróżnicowanych konfliktów i wojen domowych na tle plemiennym, etnicznym lub religijnym, o
czym była już mowa na przykładzie RPA, Angoli, „rogu Afryki" i strefy Magrebu. OJA nie była w
stanie powstrzymad wyłącznie afrykaoskim wysiłkiem krwawych walk plemion Tutsi i Hutu w
Rwandzie w latach 1990-1991 i 1993-1996 w Burundi. Wraz ze Wspólnotą Gospodarczą Afryki
Zachodniej nie potrafiła powstrzymad wojny kilku formacji polityczno-wojskowych w Liberii
(rozpoczętej wiosną 1990 r. i nie zakooczonej jeszcze wiosną 1994 r.), chociaż w lipcu 1993 r.
podpisano porozumienie pokojowe. OJA była nieobecna przy wygaszaniu wojny domowej w
Mozambiku. Pochłonęła ona około miliona ofiar i zakooczyła się (4 X 1992 r.) podpisaniem
porozumienia pokojowego przez prezydenta Joaquima Chissano i przewodniczącego RENAMO,
Alfonso Dhlakamę, po 16 latach walk i ponad dwóch latach rozmów, w których największą rolę
odegrała dyplomacja watykaoska i włoska. Na zasadzie tego porozumienia Rada Bezpieczeostwa
postanowiła (16 XII 1992 r.) wysład do Mozambiku siły pokojowe ONZ, których zadaniem było
nadzorowanie procesu pokojowego. Rada Bezpieczeostwa jeszcze w 1993 r. musiała
dwukrotnie wzywad RENAMO do realizacji tych porozumieo (zwłaszcza demobilizacji sił zbrojnych).
W Mozambiku przy pomocy międzynarodowej udało się doprowadzid do rzeczywiście wolnych i
demokratycznych wyborów prezydenta i parlamentu (27-28 X 1994 r.) Natomiast wojna domowa w
Liberii, obciążająca stosunki z Sierra Leone, Gwineą i Wybrzeżem Kości Słoniowej, toczyła się z
różnym natężeniem w latach 1989-1996, chociaż afrykaoskie siły pokojowe (ECO-MOG) starały
się od 1990 r. rozdzielad strony walczące. Podpisany (VIII 1995 r.) w Abudży przez
przedstawicieli wszystkich frakcji liberyjskich plan pokojowy, podobnie jak wiele wcześniejszych
porozumieo, nie był przestrzegany. Z tego powodu odwołano przewidziany na maj 1996 r.
„szczyt" szefów paostw Afryki Zachodniej.
Bezradna wobec większości konfliktów wewnętrznych, OJA musiała przewartościowad
założenia i metody swojej działalności. Jej przywódcy dochodzili do wniosku, że skoro przestaje
ich łączyd postawa antyblokowa i antyapartheidowa, to na tle ujawniających się plurali-zmów
politycznych, ekonomicznych i kulturalnych trzeba szukad nowych czynników jedności.

690
Za czynniki takie od 1990 r. uznawano działania przystosowawcze do przedsięwzięd ONZ i
Europy, współpracę afrykaosko-arabską i zacieśnianie gospodarczej współpracy Afryki.
Deklaracja szefów paostw i rządów OJA (VII 1990 r.) wysuwała na plan pierwszy współdziałanie
na rzecz pokojowego rozwiązania wszystkich konfliktów afrykaoskich, zarówno wewnętrznych
jak i międzynarodowych. Celem miało byd stabilizowanie sytuacji na kontynencie, zredukowanie
wydatków na obronę i bezpieczeostwo oraz zwiększenie środków na rozwój gospodarczo-społeczny.
W następnym roku na spotkaniu w Kampałi przywódcy OJA rozpoczęli dyskusję na temat utworzenia
- na wzór europejski - Konferencji Bezpieczeostwa, Stabilności, Rozwoju i Współpracy w Afryce
(CSSDCA). Z kolei na „szczycie" w Dakarze (27-28 VI1992 r.) przywódcy OJA przyjęli raport na
temat mechanizmów służących zapobieganiu, opanowywaniu i rozwiązywaniu konfliktów. Na
pierwszy plan wysunięto panafrykaoskie siły pokojowe, które miały byd tworzone na podstawie
przyjętego planu (19 II 1993 r.). Na 31. „szczycie" w Addis Abebie (27-28 VI1995 r.)
sprecyzowano, że powinny to byd siły szybkiego reagowania, mogące najskuteczniej przyczynid się
do regulowania konfliktów afrykaoskich.
W imię stabilizowania sytuacji na kontynencie Afrykaoczycy doprowadzili do podpisania
układu zakazującego posiadanie i tworzenie broni jądrowej, a tym samym tworzącego
największy w świecie obszar wolny od broni jądrowej. Układ na ten temat, nazwany „układem z
Pelindaby" (od nazwy miejscowości, gdzie została skonstruowana bomba atomowa RPA, która
następnie wyrzekła się broni jądrowej) zabrania rozmieszczenia broni jądrowej nie tylko na kon-
tynencie, lecz także na wszystkich wyspach przylegających do Afryki. Sygnatariusze wyrzekli się
także wypróbowywania w Afryce instalacji nuklearnych. Układ został uroczyście podpisany przez
43 paostwa w Kairze (l l IV 1996 r.). Protokoły dodatkowe do układu podpisali przedstawiciele
USA, W. Brytanii, Francji i Chin, natomiast przedstawiciel Rosji zastrzegł sobie czas na
przeanalizowanie ewentualnych następstw układu.
Nowa instytucjonalizacja współpracy panafrykaoskiej zbiegła się (I 1992 r.) z zaleceniami
szefów paostw i rządów pięciu stałych członków Rady Bezpieczeostwa dla sekretarza generalnego NZ
co do opracowania wniosków na temat wzmocnienia jej zdolności do prowadzenia dyplomacji
prewencyjnej oraz przywracania i utrzymywania pokoju. Odpowiedzią Butrosa Ghali był
przedłożony pół roku później raport „Agenda Pokoju", zaakceptowany następnie przez Rade
Bezpieczeostwa i Zgromadzenie Ogólne. Nie proponował on rozwiązao instytucjonalnych, za-
kładając, że na wzór europejski będą one uzgadniane w regionalnych systemach bezpieczeostwa.
Uchwały OJA były zgodne z tą tendencją, chociaż praktyka była od niej jeszcze odległa. Nowośd tego
podejścia polegała na tym, że jeśli poprzednio OJA starała się decydowad o sprawach afrykaoskich
przed ich przekazaniem do ONZ, to obecnie zmierzała do powiązania swego mechanizmu
rozwiązywania konfliktów z systemem ONZ. Kairski „szczyt" OJA (28-30 VI 1993 r.) postanowił
utworzyd Komisję Mediacji, Koncyliacji i Arbitrażu, która miałaby zajmowad się pokojowym
regulowaniem sporów w imię pokoju, bezpieczeostwa i stabilności w Afryce. Raport sekretarza
generalnego OJA na temat ustanowienia mechanizmu zapobiegania, opanowywania i
rozwiązywania konfliktów w Afryce został po rozpatrzeniu przyjęty jako deklaracja szefów paostw i
rządów. Rozpoczęła się konkretyzacja tego mechanizmu - powolna, gdyż przeszkadzały trudności
materialne większości paostw członkowskich OJA. Miał rację prezydent Erytrei, najmłodszy członek
OJA, Isaajas Afewerki, który w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej" powiedział: „Wierze w ten
mechanizm jako niesłychanie silny czynnik opiniotwórczy. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy bez
pomocy ONZ byli w stanie tworzyd misje, grupy i całą tę obudowę".
Jeśli chodzi o problematykę jedności gospodarczej Afryki, to OJA podjęła jaw sposób
spektakularny poprzez zorganizowanie w Kampałi dyskusji polityków i intelektualistów (w for-

XXXII. Trudności likwidacji konfliktów afrykaoskich


69
1
mię Forum Przywódców Afrykaoskich) na temat problemów ekonomicznych i społecznych (19-
21 V 1991 r.). Wskazywano na szybki spadek udziału Afryki w handlu światowym (z 5,3 do 2,1% w
latach osiemdziesiątych), wysoki procent wydatków na cele wojskowe (s'rednio około 70) oraz
wykorzystywanie różnic etnicznych i religijnych do egoistycznych celów elit politycznych. W tym
samym czasie OJA kooczyła (po 11 latach dyskusji) przygotowania do nadania zgodnego
impulsu integracji gospodarczej w skali kontynentalnej. W rezultacie na „szczycie" OJA w
Abudży (3 VI 1991 r.) doszło do podpisania traktatu o utworzeniu Afrykaoskiej Wspólnoty
Gospodarczej. Traktat, wzorowany na traktacie założycielskim EWG, tworzył 7 organów AWG oraz
przewidywał 6 etapów i 34 lata dochodzenia do dojrzałości całej wspólnoty. Zakładano współpracę
AWG ze strukturami OJA oraz koordynacje istniejących wspólnot gospodarczych, aby tą drogą
dochodzid do wspólnego rynku afrykaoskiego (za około 25 lat).
Podpisanie traktatu o utworzeniu AWG (miał on wejśd w życie po złożeniu dokumentów
ratyfikacyjnych przez 2/3 członków OJA) pobudziło istniejące wspólnoty. Już następnego dnia (4
VI) „szczyt" Wspólnoty Gospodarczej Afryki Zachodniej (ECOWAS) w Abudży zastanawiał się nad
sposobami przyspieszenia integracji regionalnej. W marcu 1992 r. Kenia, Tanzania i Uganda
podjęły ideę współpracy regionalnej, dążąc pośrednio do przywrócenia rozpadłej przed 15 laty
Wspólnoty Wschodnioafrykaoskiej. W dwa miesiące później 11 paostw Afryki Środkowej nasiliło w
ramach łączącej je organizacji akcenty w kierunku integracji gospodarczej. Po dwóch latach 6 z
nich postanowiło powoład Środkowoafrykaoską Wspólnotę Gospodarczą i Walutową (CEMAC);
prezydenci Kamerunu, Konga, Gabonu, Gwinei Równikowej, Republiki Środkowoafrykaoskiej i
Czadu podpisali w Ndżamenie odpowiednią umowę (16 III 1994 r.).
Transformację przeszła także Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej (SADC), od 1980 r.
działająca w konkurencji z RPA, zaś po wstąpieniu tej ostatniej w jej szeregi (VIII 1994 r.)
rozwijająca intensywne dyskusje na temat szybkiego wypracowania nowej i zrównoważonej
polityki regionalnej, skorelowanej z założeniami AWG. Chodziło także o unowocześnianie me-
chanizmów unii celnej. Forum SADC (IX 1995 r.) uchwaliło nowy dokument, obejmujący zasady
podziału skromnych zasobów wody. Nakreślono też zarys porozumienia, które do 2000 r. miało
doprowadzid do wyeliminowania barier celnych wewnątrz regionu i wzrostu handlu między
członkami SADC. RPA szczególnie zależało na przyśpieszeniu rozwoju i poziomu życia w krajach
partnerskich na okres, kiedy afrykaoska „dwunastka" umożliwi swobodne poruszanie się ludności w
granicach regionu i jej najbogatszemu członkowi zagrozi fala imigracji z biedniej-, szych krajów.
Z okazji obchodów 30-lecia OJA na jej wspomnianym już „szczycie" kairskim stwierdzono, że do
tego momentu dokumenty ratyfikacyjne AWG złożyło 27 paostw, a pozostałe zapowiedziały
uczynienie tego podczas obrad. Rezolucja w sprawie utworzenia AWG została przyjęta przez
consensus. W Kairze rozpoczął funkcjonowanie Afrykaoski Bank Eksport-Import, którego kapitał
miał składad się w 65 % z udziałów rządów paostw afrykaoskich. „Szczyt" uchwalił też 6-punktową
rezolucję w sprawie działao na rzecz redukcji i umorzenia zagranicznego zadłużenia paostw
afrykaoskich (w 1993 r. przekroczyło ono 285 mld dolarów). W ten sposób OJA zaczęła promowad
w Afryce reformy gospodarcze, pragnąc przygotowad kontynent do uczestnictwa w nowym ładzie
międzynarodowym.
Na 32. „szczycie" OJA w Jaunde (8-10 VII 1996 r.) przedstawiciele 53 paostw afrykaoskich z
jeszcze większym niepokojem rozpatrywali sytuację gospodarczą na kontynencie. Dyrektor
generalny MFW uświadomił im koniecznośd lepszej gospodarki skromnymi zasobami krajowymi
oraz konsekwentnego wdrażania działao racjonalizujących gospodarkę rynkową. Za największą
przeszkodę przy wychodzeniu z zapaści gospodarczej uznano olbrzymie zadłużenie,

692

które miało w owym roku podskoczyd do 320 mld USD; postulowano jego ograniczenie i redukcje.
MFW zobowiązał się przygotowad do kooca 1996 r. system dostosowujący zadłużenie naj-
biedniejszych krajów afrykaoskich do stopnia ich rozwoju. System miał mieścid się w projekcie
ONZ (III 1996 r.), zakładającym uruchomienie w ciągu 10 lat do 25 mld USD na uratowanie
Afryki od zacofania rozwojowego. Zebraniem środków i realizacją projektu miałby się zająd Bank
Światowy. W powyższych zamierzeniach nieco „zamgliły się" zobowiązania traktatu z Aruszy w
sprawie utworzenia AWG.

You might also like