Professional Documents
Culture Documents
Biuletyn
Informacyjny
Infrastruktury
Nr 2 Luty 2011
_____________________________________________
ISSN 1689-8044
2
SPIS TREŚCI
I. PROBLEMY OGÓLNORESORTOWE
francuska państwowa instytucja finansowa CDC (Caisse des Dépôts et Consignations) oraz
EDF (Électricité de France). Dawniej Veolia Environnement nosiła nazwę Connex.
Transdev – to firma należąca do CDC i RATP (Régie autonome des transports
Parisiens) - przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w Paryżu. Transdev ma we Francji wiele
przedsiębiorstw-córek, prowadzących komunikację tramwajową i autobusową w Nentes,
Grenoble, Strasburgu oraz w Hiszpanii. Transdev i Veolia Transport zawarły w maju 2010 r.
umowę o połączeniu obu przedsiębiorstw. Warto zaznaczyć, że Veolia Transport działa w 28
państwach, w tym w krajach rozwijających się, a Transdev - w 9.
Keolis, wcześniej znane jako VIA-GTI, jest własnością SNCF (państwowe koleje
francuskie) i prywatnych instytucji finansowych. Keolis wszedł w spółkę z brytyjskim
przedsiębiorstwem GoAhead dla koncesji na koleje Southern, Southeastern i London
Midland. We Francji Keolis jest operatorem sieci tramwajowej i metra w Lyonie oraz wielu
sieci autobusowych. W Niemczech Keolis ma przedsiębiorstwo kolejowe Eurobahn,
eksploatujące 10 kolei regionalnych w Północnej Nadrenii-Westfalii.
Firmy brytyjskie
Arriva jest firmą z Sunderland, koncentruje się na komunikacji publicznej w
powiązaniu z kolejami w W. Brytanii, Niemczech, Danii, Szwecji i Polsce. W kwietniu 2010 r.
Deutsche Bahn złożyły ofertę przejęcia Arriva; kupno już sfinalizowano i Arriva jest obecnie
„córką” DB AG.
Pozostałe trzy MOLTS brytyjskie (Stagecoach, First Group i National Express) mają
siedzibę w Londynie i koncentrują się na brytyjskich i północnoamerykańskich rynkach
komunikacji zbiorowej. Do First Group (największego operatora w W. Brytanii i Ameryce
Północnej) należy amerykańskie przedsiębiorstwo autobusów dalekobieżnych Greyhound.
Podobnie jak Arriva pozostałe MOLTS są notowane na giełdzie londyńskiej jako spółki
akcyjne.
Firmy azjatyckie
ComfortDelGro ma liczne przedsiębiorstwa-córki, przede wszystkim w W. Brytanii i w
Chinach. W Singapurze firma ma większość akcji metra (linia N-S) i komunikacji
autobusowej SBS Transit, Metrolink i innych. Londyńskie „córki” są operatorami London Bus
w ramach umowy z TfL (Transport for London). W Chinach ComfortDelGro posiada
przedsiębiorstwa autobusowe w Shengyang i Szanghaju oraz w kilku krajach, np. w
Wietnamie i W. Brytanii - przedsiębiorstwa taksówkowe.
MTRC jest operatorem całej sieci metra w Hongkongu, linii nr 4 w Pekinie oraz - jako
spółka z Deutsche Bahn - sieci kolei szybkich London Overground. W 2009 r. MTRC przejął
eksploatację metra w Sztokholmie oraz kolei podmiejskiej Melbourne.
Tych 9 koncernów stanowi rdzeń międzynarodowego rynku w komunikacji zbiorowej.
Zakres ich działań szybko się zmienia ze względu na wygasanie koncesji i wchodzenie
nowych operatorów. Powstają też nowe przedsiębiorstwa międzynarodowe, ale raczej małe.
Należą do nich Nobina ze Szwecji i Abellio - „córka” holenderskich kolei państwowych.
Niemiecki BeNEX jest joint venture Hamburger Hochbahn i brytyjskiej instytucji finansowej.
Wprawdzie działalność BeNEX rozszerza się tylko wewnątrz Niemiec, ale firma ma charakter
podobny do przedsiębiorstwa międzynarodowego.
MOLTS działają w wielu krajach: Veolia Transport w 28, Arriva w 12, Transdev w 9,
Keolis w 8, ComfortDelGro w 5 (oraz taksówki w Malezji i Wietnamie), First Group i MTRC w
4, National Express w 2 (oraz autobusy szkolne w USA i Kanadzie), Stagecoach też w 2
krajach. Najnowsze działania ekspansywne dotyczą Azji (głównie Chin). Veolia koncentruje
się na rynku Azji Wschodniej, a MTRC i ComfortDelGro - na Chinach.
Niektóre koncerny są w istocie rzeczy własnością państwa (chociaż formalnie są
przedsiębiorstwami akcyjnymi), ponieważ najważniejsi akcjonariusze należą do firm
8
państwowych, np. CDC (francuski bank inwestycyjny), SNCF, rząd Hongkongu i DBS
(Development Bank of Singapore przekształcony przez rząd w Bank Rozwoju).
Podstawowym modelem MOLTS jest przedsiębiorstwo komunikacji zbiorowej z
umową na koncesję lub zarządzanie, zawieraną z władzami miejskimi lub regionalnymi.
Takie umowy umożliwiają operatorowi przedstawienie oferty przewozowej o stosunkowo
małym ryzyku. W normalnym przypadku umowa stwarza operatorowi wyłączność na jakiejś
linii lub na całej sieci. Unika się sytuacji, w której dwaj operatorzy muszą konkurować ze
sobą o pasażerów na wspólnej linii.
W ostatnich latach coraz więcej miast umożliwia firmom zagranicznym zawieranie
umowy na wyłączność - zamiast dopuszczania do konkurowania na linii. Dobrym przykładem
są autobusy w Londynie. Każda linia jest co 5-7 lat wystawiana na przetarg. Oferty są
oceniane według wielu kryteriów: ceny, możliwości zapewnienia usług o wysokiej wartości,
zdolności zarządzania personelem oraz bezpieczeństwa. Wybrany w ten sposób operator
zaczyna negocjacje z TfL.
Umowa musi spełniać wymogi regulacji UE, zawarte w zarządzeniu EG 1370/2007
oraz EWG 1191/69. Z uwagi na to, że większość systemów komunikacji zbiorowej nie może
funkcjonować bez dotacji finansowej ze strony publicznej, umowy w Europie są w głównej
mierze standardowe.
W poniższej tabeli zestawiono rentowność wybranych MOLTS w porównaniu z Tokyu
Corporation - jednym z najbardziej dochodowych operatorów transportu kolejowego. Jak
widać MOLTS nie przynoszą wyższych dochodów niż inni operatorzy transportu publicznego
w Azji.
W ciągu ostatnich 5 lat Chiny zrobiły ogromny postęp w rozwoju sieci kolejowej
dużych prędkości. Pierwsza linia szybka: Pekin – Tianjin została otwarta w sierpniu 2008 r.,
tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Zaledwie w ciągu dwóch lat od tego wydarzenia
zostało otwartych 12 dalszych linii dużej prędkości:
• Wuhan – Kanton (1000 km),
• Zhengzhou - Xi’an (475 km),
• Szanghaj – Nanking (300 km),
• Ningbo – Taizhou - Wenzhou (250 km),
• Hefei – Wuhan (400 km),
• Fuzhou – Xiamen (270 km),
• Shijiazhuang – Taiyuan (220 km),
• Wenzhou – Fuzhou (340 km),
• Hefei – Nanking (180 km),
• Chengdu – Qinchengshan (400 km),
• Nanchang – Jiujiang (200 km),
• Hangzhou – Szanghaj (180 km).
Mimo późniejszego startu w porównaniu z Europą Zachodnią czy Japonią, Chiny
mają obecnie najdłuższą na świecie sieć linii dużej prędkości. Obecnie jest tam
eksploatowanych 7.431 km linii szybkich. A to jeszcze nie koniec rozwoju, ponieważ chińskie
Ministerstwo Kolei chce mieć w 2012 r. 13.000 km takich linii, a do 2020 r. – 16.000 km.
Ma być zbudowana sieć czterech linii równoleżnikowych (poziomych) i czterech
południkowych (pionowych). Pierwsza z linii pionowych to linia Pekin – Szanghaj, która
połączy stolicę z rozwiniętą przemysłowo deltą Jangcy w południowo-wschodniej części
kraju. Następna to linia Pekin – Wuhan – Kanton – Szenzen, łącząca stolicę z południem
Chin; trzecia - linia Pekin – Szenjang – Harbin, łącząca stolicę z północno-wschodnią częścią
kraju i czwarta: Hangzhou – Ningbo – Fuzhou - Szenzen, łącząca deltę Jangcy z regionem
delty Rzeki Perłowej. Cztery linie poziome to: Xuzhou – Zhengzhou – Lanzhou, łączące
północny-zachód ze wschodnią częścią kraju; linia Hangzhou – Nanchang – Changsha,
łącząca centrum kraju ze wschodem, linia Qingdao – Shijiazhuang –Taiyuan, łącząca północ
ze wschodem i linia Nanking – Wuhan – Chongqing –Chengdu z południowego zachodu na
wschód kraju.
Przewozy lotnicze wykonuje obecnie w Chinach 11 dużych przewoźników:
• China Southern Airlines (CZ)
• Air China (CA)
• China Eastern Airlines (CEA)
• Fujian Airlines
• Hainan Airlines
• Northern Airlines
• Northwest Airlines
• Shandong Airlines
• Szanghaj Airlines
• Szenzen Airlines
• Sichuan Airlines
Prezes największych chińskich linii lotniczych - China Southern Airlines (CZ) twierdzi,
że oddanie do użytku sieci kolei szybkich wpłynie negatywnie na 798 krajowych połączeń
lotniczych CZ. Tego samego zdania jest prezes China Eastern Airlines (CEA): w ich
przypadku oddanie kolejowej sieci linii dużej prędkości wpłynie negatywnie na ponad 60%
krajowego rynku lotniczego.
Na części chińskich linii szybkich kursują pociągi z prędkością 250 km/h, ale
najbardziej groźne dla transportu lotniczego są linie dla prędkości 350 km/h, np. 1000-km
linia Wuhan – Kanton, otwarta w grudniu 2009 r. Jest ona najlepszą linią w porównaniu kolei
20
z samolotami. Cena biletu za przejazd pociągiem szybkim na tej linii wynosi w klasie I 780
juanów (116 USD) i 490 juanów w klasie II, podczas gdy oficjalna cena za przelot w klasie
standard wynosi 930 juanów. Jednak ze względu na konkurencję kolejową linie lotnicze
obniżają ceny nawet o ponad 50%. W lecie 2010 r. cena biletu, w czasie największego
ruchu, wynosiła tylko 420 juanów. Ani dodatkowe loty, ani obniżki cen biletów nie mogą
zahamować tendencji rezygnowania przez pasażerów z samolotów na rzecz pociągów
szybkich. Na trasie Wuhan – Kanton linie lotnicze CZ odstąpiły w sierpniu 2010 r. od planów
zwiększenia częstotliwości lotów i wręcz skasowały 5 lotów pomiędzy obu miastami i 4 loty
między Kantonem a Changsha (odległość 700 km). Hajnan Airlines zlikwidowały loty
pomiędzy na tej trasie w 4 dni po wprowadzeniu pociągów dużej prędkości
Konkurencją kolei szybkich zaniepokojone są nawet chińskie tanie linie lotnicze
Spring Airlines. Początkowo próbowały konkurować z koleją bardzo niskimi cenami biletów,
ale po uruchomieniu linii dużych prędkości w rejonie Szanghaju skasowały całkowicie loty na
trasach Szanghaj – Zhengzhou i Szanghaj – Wuhan ze względu na zbyt małe wpływy; loty
stały się nieopłacalne. Spring Airlines podjęły decyzję, żeby w ogóle nie latać na trasach o
długości poniżej 1000 km.
CEA chce raczej współpracować z kolejami dużej prędkości, niż z nimi konkurować.
Kolej i samoloty powinny się uzupełniać. Do tego potrzebne jest zwłaszcza budowanie
dworców kolei szybkich w pobliżu lotnisk. Byłoby to zwłaszcza przydatne przy lotach
międzynarodowych. Aby się uratować, chińskie linie lotnicze szukają tras dłuższych,
zarówno w kraju, jak i zagranicą. Koszty eksploatacyjne na liniach dużych prędkości
wynoszą 0,40–0,45 juana/km, podczas gdy dla samolotów 0,45–0,50 juana/km.
Z pewnością pociągi dużej prędkości mają przewagę nad samolotami na krótszych
trasach, ale przy odległościach ponad 1200 km przewagę zaczynają mieć samoloty,
zwłaszcza na trasach międzynarodowych, gdzie dochodzi postój pociągu na granicy. Dlatego
w tym roku linie lotnicze CEA wzmogły wysiłki dla zbudowania międzynarodowego węzła
lotniczego w Szanghaju. Chcą one wznowić loty do Moskwy i Londynu oraz zwiększyć
częstotliwość lotów do Nowego Jorku, Vancouver, Paryża, Sydney i Melbourne. Planują
także nowe połączenia do Europy, Stanów Zjednoczonych i Australii. Dla tych celów
zamówiono w końcu 2010 r. 16 samolotów A330, które mają być dostarczone w latach 2011-
2014.
W wyniku takiej strategii największe chińskie linie lotnicze (CZ, CEA i CA) zwiększyły
w 2010 r. swoje udziały lotów międzynarodowych w stosunku do krajowych o kilka procent
porównaniu z 2009 r.
Oprac. M. Rabsztyn
podstawie różnych kryteriów. Takim kryterium może być korzystniejsza cena, a także lepsza
oferta, po której klient spodziewa się w dłuższym okresie czasu wyższej jakości oraz
zadowolenia z poziomu usługi. Doświadczenie uczy, że pozornie korzystne usługi okazują
się po latach droższe ze względu na konieczność wprowadzenia poprawek lub modyfikacji.
Potrzebę wprowadzenia większej liczby kryteriów w procedurach udzielania zamówień
zgłaszają także niezależne jednostki (m. in. Zrzeszenie Niemieckich Przedsiębiorstw
Komunikacyjnych – VDV), mając na względzie promowanie sprawiedliwej konkurencji.
Praktyka wskazuje, że najoszczędniejszym rozwiązaniem jest pierwszy przetarg,
ponieważ oferenci przedstawiają tańsze propozycje. W kolejnych przetargach wszyscy
uczestnicy kierują się racjonalnymi wyliczeniami i oszczędności mogą dotyczyć jedynie
standardu jakościowego i wynagrodzeń dla zatrudnionych. Przy powtórnym rozpisaniu
przetargu dla danej trasy istnieją liczne zagrożenia, które można minimalizować tylko przy
zastosowaniu alternatywnych instrumentów konkurencyjności. Potencjalne zagrożenia
w zakresie infrastruktury polegają na tym, że przedsiębiorstwa będą chciały realizować
maksymalne zyski, nie podejmując w końcówce kontraktu ważniejszych inwestycji, co grozi
obniżeniem jakości. Kary umowne za naruszenie warunków kontraktu mogą okazać się dla
przedsiębiorstwa korzystniejsze niż przeprowadzenie czynności naprawczych. Groźba
obniżenia jakości pojawia się przy kontraktach wielokrotnych na skutek poszukiwania niżej
opłacanego personelu; odnowienie kontraktu przy niższej cenie oferty może przełożyć się na
gorszą sytuację socjalną pracowników i fluktuację kadr. Wraz ze zmianą operatora wzrasta
obawa klientów o utratę jakości, niemożliwa staje się identyfikacja z „ich” koleją.
Ważnym argumentem jest przeciętny cykl życia pojazdów, który dla zespołów
trakcyjnych wynosi 25 lat, co determinuje czas trwania kontraktów (20-25 lat), pożądany ze
względu na warunki finansowania taboru (amortyzacja). Wydaje się, że wśród
alternatywnych modeli finansowania najkorzystniejszą formą może być stworzenie krajowej
floty pojazdów. Wątpliwości budzi jednak możliwość zredukowania powstałego zadłużenia
publicznego ze środków uzyskanych w wyniku usprawnieniu systemu. Niezbędne są także
gwarancje ponownego zastosowania używanych pojazdów.
Dla wszystkich kolejowych przedsiębiorstw komunikacyjnych powinny zostać
określone minimalne stawki taryfowe oraz społecznie uzasadnione warunki zatrudnienia
personelu. Szereg korzyści wynika z możliwości przedłużenia zlecenia usług przewozowych
sprawdzonemu w konkretnych warunkach eksploatacyjnych przewoźnikowi, zwiększa się
bowiem jego gotowość do inwestowania i optymalizacji produktu. Wydłużony okres pracy
powoduje identyfikację personelu z przedsiębiorstwem, rośnie zaufanie klientów do
uznanego przewoźnika, oferującego stale uatrakcyjniany produkt.
Oprac. M. Ucieszyński
gospodarki). Analizę studium ADAC przedstawił w publikacji pod tytułem „Opłaty dla
samochodów osobowych: nieużyteczne i zbyt drogie”.
Takie same wnioski były zawarte w studium VDA (Niemiecki Związek Przemysłu
Samochodowego), przygotowanym na Międzynarodową Wystawę Samochodową IAA 2005:
„Opłaty dla samochodów osobowych w Niemczech? - analiza krytyczna”. Szczególną uwagę
w tym studium poświęcono negatywnym skutkom wprowadzenia opłat za korzystanie z dróg
przez samochody osobowe, odczuwanym przez całą gospodarkę narodową.
Wyniki studium są całkowicie sprzeczne z zaleceniami Rady Naukowej przy
Federalnym Ministerstwie Transportu, które są następujące:
− finansowanie infrastruktury drogowej powinno być stopniowo przestawiane na
opłaty przez użytkowników;
− prywatne finansowanie infrastruktury drogowej powinno być włączone w system
opłat uiszczanych przez wszystkie grupy użytkowników. W Niemczech dotyczy to
oprócz dużych samochodów ciężarowych także małych ciężarówek, autobusów i
samochodów osobowych.
Podobne zalecenia są przedstawione w dokumentach Komisji Europejskiej: w
Zielonej Księdze z 1995 r. i Białej Księdze „Polityka transportowa 2010 - czas na działanie” z
2001 r., a także w zaleceniach rządowej Komisji Pällmanna z 2000 r. i wszystkich innych
wysokiej rangi gremiów i komisji, które od tego czasu zajmowały się kwestią opłat
drogowych.
Podobne jest również stanowisko brytyjskiego Royal Automobil Club Foundation
(opublikowane dwa tygodnie po studium ADAC) „Governing and Paying for England’s
Roads” (Zarządzanie i finansowanie dróg w Anglii). Za priorytetowe rozwiązanie uznano
wprowadzenie zróżnicowanych opłat za korzystanie z dróg dla wszystkich pojazdów
silnikowych. Autorem tego studium jest wysoko ceniony na świecie prof. St. Glaister.
Wyniki obu studiów niemieckich - VDA i ADAC - wyraźnie wskazują, że wszyscy
specjaliści, którzy w ostatnich czasach zajmowali się tą tematyką, sformułowali swoje
zalecenia nie mając dostatecznej wiedzy na temat poważnych skutków ujemnych dla
gospodarki narodowej takiej polityki finansowej w transporcie drogowym lub nie doceniając
ich. Wskutek tego brakuje dotychczas jednoznacznych sformułowań, opartych na
instrumentach nowoczesnej ekonomii, popartych empirycznie. Należy jednak przypomnieć,
że ADAC bardzo pozytywnie oceniał do 2004 r. zalecenia Komisji Pällmanna.
W omawianych studiach uwagę zwracają szczególnie koszty przejścia z
samochodów osobowych na środki transportu zbiorowego: w Niemczech wpływy z opłat
drogowych od samochodów osobowych wyniosą 24,3 mld €, natomiast straty dla gospodarki
wyniosą 26,3 mld €, na co składają się następujące składniki:
straty w zakresie korzyści mobilności - 8,8 mld €,
dodatkowe koszty racjonalizacji - 4,6 mld €,
koszty systemu - 4,9 mld €,
dodatkowe koszty przejścia na komunikację zbiorową - 8,4 mld €.
Wyraźnie należy stwierdzić, że dodatkowe koszty w wyniku przejścia użytkowników
samochodów osobowych na transport zbiorowy wskutek wprowadzenia opłat za korzystanie
z dróg w aglomeracjach powstają przez wyższe koszty eksploatacyjne i straty czasu przez
wzrost zapotrzebowania na komunikację zbiorową oraz dodatkowe koszty wypadków i emisji
CO2.
Nie ma wyliczeń odwrotnych, dotyczących np. oszczędności czasu użytkowników
samochodów osobowych i ciężarowych w wyniku zmniejszenia się zatorów w ruchu po
przejściu na komunikację zbiorową oraz potencjału zróżnicowania opłat drogowych, nie
29
V. TRANSPORT MIEJSKI
Dobrą ilustracją tego problemu jest np. sytuacja na placu przed stacją kolejową Niżny
Tagil (na granicy między Europą i Azją). Na przystanek tramwajowy podjeżdżają pojedyncze
wagony, a pobliski plac zalewa „morze” konkurujących prywatnych minibusów. Komunikacja
tramwajowa w tym mieście należy i jest zarządzana przez zakłady metalurgiczne (6 linii) i
fabrykę wagonów kolejowych (5 linii).
W Riazaniu tramwaje, należące miejscowych zakładów petrochemicznych, zostały
zlikwidowane w kwietniu 2010 r., po prawie 50 latach kursowania. Taki sam los czeka
prawdopodobnie jedyną linię w Ust Ilimsku, należącą do kombinatu leśnego. Czerepowiec
jest kolejnym kombinatem stalowym, który posiada komunikację tramwajową. Jest ona
jednak zagrożona wskutek konkurencji samochodów prywatnych, co prowadzi do
nadmiernego przeciążenia jedynego mostu łączącego miasto z hutą stali. Źle utrzymywane
mosty, obciążone nadmiernym ruchem samochodowym, stanowią poważny problem dla
wielu miast, niekorzystnie oddziaływują na komunikację tramwajową w Irkucku, Niżnym
Nowogrodzie i Krasnojarsku.
Miliony nowych i używanych samochodów osobowych, różnego rodzaju minibusów i
autobusów powodują stałe zatory ruchu w dużych miastach i ogromne zanieczyszczenie
powietrza atmosferycznego, ale także odpływ pasażerów z transportu tramwajowego. W
2009 r. w wielu miastach co czwarte gospodarstwo domowe posiadało samochód osobowy,
co przed 20 laty było nierealne. Teraz nowe władze miejskie zachęcają światowych
producentów (Ford, Toyota) do lokowania montażowni samochodów osobowych w ich
miastach. Ponadto wiele miast prowadzi politykę zachęcającą do likwidacji stałych tras
transportu publicznego, aby - na wzór amerykańskich miast - ułatwić ruch samochodom
osobowym i prywatnym minibusom.
Archangielsk, Woroneż i Astrachań zrezygnowały z rozbudowywanych przedtem
systemów tramwajowych i trolejbusowych, rezerwując co najwyżej tereny dla przyszłego
(prawdopodobnie w odległej przyszłości) systemu Light Rail. Z kolei Iwanowo zamieniło
tramwaje przez używane trolejbusy.
Budowa nowych linii tramwajowych jest obecnie rzadkością, planuje ją niewiele miast:
Kazań, Moskwa, Nowosybirsk, Wołgograd i Ekaterinburg. W niektórych przypadkach
istniejące linie tradycyjne zastąpić ma tramwaj szybki, ale plany, nawet zaawansowane, nie
zawsze są realizowane. Jedyny całkowicie nowy system tramwajowy jest proponowany dla
„kosmicznego” miasta Żukowo, na południowy wschód od Moskwy. Przed upadkiem ZSRR
nowe systemy tramwajowe zaprojektowano dla kilku monomiast, m.in. Tiumeni, Tobolska i
Togliatti, ale przy dynamicznie rosnącej motoryzacji indywidualnej ich realizacja jest
wątpliwa.
W efekcie producenci tramwajów muszą walczyć o przeżycie w warunkach małych i
nieregularnych zamówień; przedsiębiorstwa tramwajowe nie mają pieniędzy na zakup
nowego taboru. W pierwszych 8 miesiącach 2010 r. fabryka w Ust-Kataw sprzedała tylko 13
wagonów, a Uraltransmasz w Ekaterinburgu zbudował tylko 3 wagony konwencjonalne i
prototyp wagonu niskopodłogowego. Zakłady ITZ w St Petersburgu zmontowały 5 wagonów
z częściowo niską podłogą. Barnauł i Kazań planują zamówienie kilku takich wagonów w
związku ze światowymi Igrzyskami Studentów w 2013 r.
Zmniejszone zapotrzebowanie na przewozy i nasilający się wandalizm doprowadził
do likwidacji pociągów wielowagonowych. Zdolność przewozowa pociągu 1-wagonowego nie
jest większa niż autobusu, ale koszty eksploatacji są wyższe.
Część przedsiębiorstw przemysłu taborowego po prostu chce przeczekać trudne lata,
do czasu, kiedy przedsiębiorstwa będą w stanie zamawiać nowe wagony. Inną taktyką jest
pozyskiwanie licencji od producentów z Europy Zachodniej; liczy się na relatywnie niższe
koszty montażu wagonów. Przykładem jest St Petersburg, gdzie zawarto umowę z firmą
AnsaldoBreda na produkcję nowych urządzeń, i Rostów n/Donem, gdzie Siemens przejmuje
fabrykę urządzeń kolejowych.
35
Średnia jest jeszcze wyższa przy uwzględnieniu tylko obszaru miasta i stanowi rekord
światowy w tej dziedzinie. Miasto nie pozostaje bierne; Rada Regionalna Helsinek (YTV)
wdrożyła w 2007 r. projekt rozwoju usług publicznych. Zgodnie z jego założeniami każdy
mieszkaniec będzie mógł skorzystać z komfortowej oferty komunikacyjnej, poprawiającej
konkurencyjność regionu.
Politycy są świadomi, że systemy transportu zbiorowego jako rozwiązanie
alternatywne są bardziej ekologiczne, przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju
i wpływają dodatnio na gospodarkę miasta. W pierwszej fazie strategicznym celem jest:
sprawniejsze zarządzanie popytem na przewozy i środkami transportu, rozwój usług
komunikacji publicznej, poprawa sprawności systemu transportowego, lepsze zarządzanie
ruchem i informacją oraz planowanie rozwoju infrastruktury.
Dla aglomeracji Helsinek jedynym rozwiązaniem dla poprawy komunikacji publicznej
jest zwiększenie oferty przewozowej oraz taboru. Szansa Helsinek polega na właściwym
wykorzystaniu zintegrowanej sieci komunikacyjnej oraz zastosowaniu wspólnej,
elektronicznej karty opłat i ujednoliconej taryfy. Jednak powiększanie się strefy
komunikacyjnej pociąga za sobą konieczność stosowania różnych taryf.
W 2010 r. wydatki na eksploatację i utrzymanie wyniosą 485 mln €, wpływy pokryją
jedynie 49% tej kwoty. Przewozy kolejowe w całym kraju, także w stolicy, są domeną fińskich
kolei państwowych (VR). Ok. 100 pociągów dziennie kursuje na liniach regionalnych
wychodzących z dworca centralnego w Helsinkach. Transport kolejowy w stolicy zapewnia
komunalne przedsiębiorstwo transportu publicznego (HKL), jest ono odpowiedzialne także za
dworce, infrastrukturę oraz renowację taboru.
Do cieszących się największą popularnością środków transportu należy tramwaj. W
Helsinkach jest obecnie 10 linii tramwajowych, tabor liczy 120 jednostek. Do ciekawostek
należą tramwaje linii 3B i 3T, kursujące w przeciwnych kierunkach po trasie w kształcie
ósemki. Druga para linii (7A i 7B) kursuje po trasie w kształcie zwykłej pętli. Sieć
tramwajowa w Helsinkach przypomina raczej metro typu lekkiego. W celu zapewnienia
racjonalnego rozwoju nowych dzielnic miasta sieć zaprojektowano tak, aby ułatwić
mieszkańcom przesiadanie się z tramwajów do autobusów.
Miasto dysponuje także jedną linią metra, którą kursują 54 dwuwagonowe pociągi.
Trasa metra pokrywa się z osią komunikacji naziemnej najbardziej obciążoną ruchem
drogowym (także autobusowym). Metro poprowadzono przez wiele mostów wybudowanych
nad fiordami. Budżet HKL na eksploatację metra został zwiększony w 2010 r. do 24 mln €.
Utrzymanie komunikacji promowej – cztery jednostki pływające pomiędzy Helsinkami
a wyspą Soumenlinna – kosztuje rocznie 5 mln €.
W regionie metropolitalnym Helsinek kursuje ok. 1400 autobusów obsługujących
setkę linii. Wiele z nich zapewnia połączenie z siecią kolejową. Administracja Helsinek (HSL)
we współpracy z trzema sąsiednimi miejscowościami zawarła z wieloma lokalnymi
przewoźnikami kontrakty na świadczenie usług.
Plan strategiczny rozwoju rejonu Helsinek, przyjęty w 2007 r., jest teraz rozszerzany
zgodnie z polityką ekologiczną. Jedna z inicjatyw polega na przeniesieniu centrum
handlowego na wschód od śródmieścia. Operacja pozwoli na uwolnienie tej strefy na
potrzeby dzielnicy mieszkalnej; biura i lekki przemysł będą mogły korzystać z istniejących
środków transportu. Pozytywny efekt przyniesie utworzenie linii autobusowej Joker,
świadczącej usługi na bardzo wysokim poziomie (BHNS). Linia połączy najważniejsze stacje
metra we wschodniej części miasta z trasą 51 oraz autostradą usytuowaną na zachodzie
miasta w rejonie Espoo. Dla tej linii (z pierwszeństwem ruchu na skrzyżowaniach drogowych)
wykorzystano trasę nieczynnej linii kolejowej; obsługuje ona liczne centra handlowe oraz
kampus uniwersytecki Alvar Aalto.
Głównym zadaniem linii typu BHNS, przechodzącej przez centrum miasta, jest
skomunikowanie ze strefami podmiejskimi. Ma ona być przekształcona w metro typu
37
metra była rozważana od 20 lat, ale inwestycję rozpoczęto dopiero w 2007 r. W pierwszym
etapie mają powstać dwie linie o długościach 18,1 km i 23,7 km. Łącznie ma powstać 40
stacji, w tym 7 podziemnych i 33 na wiaduktach. Tabor mają dostarczyć Mitsubishi (Japonia)
i Rotem (Korea Płd).
Chennai (dawniej Madras) jest czwartym pod względem ludności miastem Indii (8 mln
mieszkańców), stolicą stanu Tamil Nadu i portem na wschodnim wybrzeżu Indii. Planowane
jest tam 43-km sieć metra, złożona z trzech linii. Będą one biegły w śródmieściu pod ziemią,
a na przedmieściach nad ziemią. Będzie również dochodziło do lotniska międzynarodowego.
Pociągi mają być zasilane napięciem 25 kV ac z sieci napowietrznej. Prędkość pociągów ma
wynosić 80 km/h.
Hyderabad leży w środkowych Indiach, ok. 1500 km na południe od Delhi i jest stolicą
stanu Andhra Pradesh. Plany budowy metra powstały w 2008 r. Sieć mają tworzyć trzy linie
o łącznej długości 71,16 km. Rozpoczęcie prac przewidziane jest na styczeń 2011 r. Metro
ma mieć klimatyzowany tabor i nowoczesną sygnalizację.
Linie metra budowane w Indiach:
ZE ŚWIATA
Problemy ogólnoresortowe
Hiszpańskie przedsiębiorstwo Amadeus IT Group SA zorganizowało w Nicei w
listopadzie 2010 r. konferencję poświęconą rezerwacji i sprzedaży biletów w
międzynarodowym ruchu pasażerskim. W konferencji uczestniczyli przedstawiciele kolei
europejskich i biur podróży oraz organizatorów połączeń kolejowych z lotniskami.
Zaproszony został także znany angielski kolejarz i podróżnik Mark Smith.
Koleje pasażerskie w Europie są obecnie w trakcie przekształceń. Trwa
rozmontowywanie monopoli w zakresie rezerwacji miejsc, jakie stworzyło wiele kolei
państwowych i jakie działały od lat. To niestety prowadzi do komplikowania podróży
kolejowych w ruchu międzynarodowym. Na rynek wchodzą prywatni przewoźnicy i trzeba się
dostosować do nowej sytuacji.
Podstawową działalnością firmy Amadeus jest rezerwacja i sprzedaż biletów na
podróże lotnicze i kolejowe na całym świecie. Ponadto biuro ma w swojej ofercie rezerwację
hoteli, a nawet wynajem samochodów. Najwięcej rezerwacji biletów Amadeus dokonuje w
ruchu lotniczym – ponad 480 mln rocznie, co stanowi 95% miejsc w regularnych lotach.
Amadeus prowadzi też od początku lat 90. rezerwację miejsc w ruchu kolejowym,
początkowo tylko na terenie Hiszpanii, ale stopniowo rozszerzono działalność na inne kraje
europejskie. Ostatnio biuro nawiązało współpracę koleją Eurostar International Ltd i prowadzi
rezerwację miejsc w pociągach Eurostar kursujących pomiędzy Londynem, Paryżem i
Brukselą przez tunel pod kanałem La Manche.
W czasie konferencji Amadeus zaprezentował przyszłościowe rozwiązanie dla
rezerwacji i sprzedaży biletów: elektroniczną mapę, na której klient będzie dotykowo
wskazywał początkowe i końcowe miejsce podróży. To będzie równoznaczne z dokonaniem
rezerwacji miejsca na danej trasie wybranym środkiem transportu.
Jednak w przypadku kolei rezerwacje w podróżach międzynarodowych mają pułapki,
których nie ma w przewozach lotniczych. Np. w czasie podróży na trasie Londyn – Kolonia
francuski system rezerwacji (SNCF) oferuje miejsca tylko w pociągach Eurostar i Thalys,
natomiast system niemiecki (DB) tylko w pociągach ICE i jedynie w Niemczech. Podroż
koleją na trasie Londyn – Kolonia powinna być konkurencyjną wobec podróży samolotami na
tej trasie, ale trudności z rezerwacją miejsc działają hamująco i niweczą zalety
nowoczesnego taboru i infrastruktury w zakresie skracania czasu podróży. Kolej też traci z
powodu corocznego zmian rozkładu jazdy pociągów w grudniu, gdyż uniemożliwia to
wcześniejszy zakup biletów przed świętami Bożego Narodzenia; w tej sytuacji klienci
odchodzą do przewoźnika lotniczego.
DB będą chciały wykorzystać zakup kolei Arriva do rozszerzenia systemu rezerwacji
miejsc także w firmowych pociągach regionalnych na terenie W. Brytanii. W ten sposób
pasażer, który będzie kupował bilet w kasie DB na podróż do Londynu, będzie mógł również
zarezerwować dojazd do wybranego miejsc na terenie W. Brytanii, zamówić wycieczki
autokarowe dla zwiedzania okolicy lub bilet na Chiltern Railways, która obsługuje trasę
Londyn - Birmingham. Obecnie Chiltern Railways są w 100% własnością DB. (M.R.)
(Railway Gazette International nr 1/2011)
Transport kolejowy
Komisja Europejska przyznała – drodze wyjątku - pomoc Bułgarskim Kolejom
Państwowym (BDŻ) w wysokości 249 mln lewów (174,3 mln USD). Członkowie komisji
poparli wniosek, ponieważ taka doraźna pomoc jest potrzebna dla spłacenia
krótkoterminowych płatności wierzycielom i utrzymania działania BDŻ w okresie ich
43
restrukturyzacji. Komisja zgodziła się ratować BDŻ, ponieważ ich upadek mógłby
doprowadzić do poważnych zakłóceń w całej gospodarce Bułgarii.
W grudniu 2010 r. bułgarski minister transportu podpisał porozumienie z Bankiem
Światowym na pożyczkę w wysokości ok. 460 mln lewów dla kolei BDŻ oraz 140 mln lewów
dla Infrastruktury Bułgarskich Kolei Państwowych (NKZI). Pieniądze będą wypłacane w
ratach, których wysokość będzie uzależniona od realizacji reform planowanych przez BDŻ.
Początkowo Bank Światowy warunkował udzielenie pożyczki od zwolnienia łącznie w
przewozach i infrastrukturze BDŻ 7000 pracowników. Sprzeciwiały się temu kolejowe związki
zawodowe, grożąc strajkiem generalnym.
Jak oczekują BDŻ ich deficyt za 2010 r. będzie o 25 mln lewów mniejszy niż w 2009
r.; podobny wynik jest spodziewany w 2011 r. Reforma BDŻ, określana przez Bank Światowy
jako „program bardzo ambitny”, będzie polegała na zmianach organizacyjnych zarówno w
sektorze pasażerskim, jak i towarowym oraz poprawie wydajności pracy. W 2011 r. BDŻ
planują zwolnić ok. 1000 pracowników. (M. R.)
(International Railway Journal nr 2/2011)
prędkości 250 km/h i więcej. Wówczas udział kolei w rynku przewozowym wyniesie w ruchu
pasażerskim 15%, a w towarowym - 20%.
W ramach sieci dużych prędkości budowanych jest obecnie 30 stacji, m. in.
nowoczesny dworzec w Ankarze, który powstaje w systemie PPP. Obecnie TCDD
przygotowują dokumentację przetargową do tego projektu, przetarg na być ogłoszony na
początku 2011 r. (M.R.)
* * *
W końcu listopada 2010 r. Dyrekcja Generalna ds. Transportu Komisji Europejskiej z
satysfakcją odnotowała kroki prawne poczynione przez 3 spośród 13 państw Unii, którym
grożą sankcje za niewdrożenie Pierwszego Pakietu Kolejowego. Dotychczasowe posunięcia
na kolei Komisja Europejska oceniała jako krok wstecz na drodze ku liberalizacji transportu
kolejowego.
Planowane za miesiąc uruchomienie pierwszego mocno reklamowanego prywatnego
pociągu międzynarodowego może się nie odbyć. Chodzi o pociąg kolei DB/ÖBB/LeNord
relacji Monachium – Innsbruck – Werona/Mediolan (przez przełęcz Brenner), którego
uruchomienie zostało wstrzymane przez włoski Urząd Transportu Kolejowego. Urząd ten
określił pomysł uruchomienia tego pociągu jako „przewrotny” i zażądał, aby pociąg od
granicy austriacko-włoskiej do stacji końcowej nie zatrzymywał się, bo stwarzałoby to
konkurencję pociągom lokalnym, które są subwencjonowane przez rząd włoski. Na razie
uruchomienie pociągu zostało wstrzymane na 3 miesiące, ale zniknął on już z rozkładów
jazdy na stacjach, co spowodowało zamieszanie wśród podróżnych.
Podobne zarządzenie włoskiego Urzędu Transportu Kolejowego niemal nie
doprowadziło do zniknięcia z rynku ostatnio uruchomionych przez prywatnego włoskiego
przewoźnika Arenaways pociągów relacji Mediolan – Turyn. Tym pociągom również
zabroniono zatrzymywania się na stacjach pośrednich, aby nie konkurowały z dotowanymi
przez rząd pociągami regionalnymi.
Wymóg Trzeciego Pakietu Kolejowego, aby chronić subsydiowane trasy regionalne,
może okazać się zgubny dla planów Komisji Europejskiej w zakresie liberalizacji przewozów
międzynarodowych. Np. proponowane kursowanie pociągów Trenitalii z Mediolanu do
Paryża może się okazać nierealne w świetle ostatniej zgody rządu francuskiego na
dotowanie deficytowych pociągów intercity kolei SNCF - zgodnie z programem rządowym
Trans d’Equilibre du Territoire, ogłoszonym w grudniu 2010 r. Rząd francuski zdecydował się
na dofinansowywanie SNCF przez trzy lata po 210 tys. € rocznie oraz dodatkowo 300 tys. €
na naprawę taboru. Pieniądze te mają pochodzić z podwyżki cen biletów w pociągach dużej
prędkości SNCF (175 mln € rocznie) i opłat autostradowych (35 mln € rocznie).
W W. Brytanii dla prywatnych przewoźników wprowadza się nowe wymogi: mają oni
udowadniać Urzędowi Transportu Kolejowego (Office of Rail Regulation), że ich planowane
pociągi będą generowały nowe miejsca pracy, a nie tylko odbierały klientów i pieniądze
dotychczasowym przewoźnikom. Ograniczy to znacznie liczbę nowych przewoźników. (M.R.)
* * *
W grudniu 2010 r. we Francji rozpoczął pracę regulator kolejowy - Urząd Transportu
Kolejowego (Autorité de Régulation des Activités Ferroviaires - ARAF). Pierwszą decyzją
urzędu było zaakceptowanie stawki dostępu do infrastruktury kolejowej zaproponowanej dla
powstającej linii dużej prędkości LGV Sud Europe Atlantique na odcinku Tours - Bordeaux.
Wpływy te będą tworzyły główną część funduszu budowlanego dla firmy Vinci, która kieruje
konsorcjum Lisea. Konsorcjum to zostało wybrane przez zarząd francuskiej infrastruktury
kolejowej RFF (Réseau Ferré de France), aby dokończyć budowę w systemie PPP „Buduj –
Eksploatuj – Utrzymuj”.
Głównym zadaniem ARAF będzie wprowadzenie uczciwej konkurencji w dostępie do
torów i zlikwidowanie dyskryminacji prywatnych przewoźników. Ale ARAF będzie także
45
oceniał koszty RFF i stawki dostępu. Odtąd RFF będzie musiał mieć zgodę ARAF na
wszelkie podwyżki stawek. RFF będzie musiał udowadniać, że proponowane przez niego
stawki są ekonomicznie uzasadnione i że robi wszystko, aby je obniżać. RFF jest
monopolistą i nie ma konkurencji. Zbyt wysokie stawki mogą jednak działać odstraszająco i
osłabić rynek kolejowy w stosunku do rynku drogowego i lotniczego.
ARAF będzie w pierwszej kolejności oceniać propozycję RFF, aby w 2012 r. podnieść
stawki za linie dużej prędkości. Wyższe stawki będą hamować wchodzenie na ten rynek
nowych przewoźników, gdyż nie będą w stanie płacić nowych stawek, natomiast koleje
SNCF będą mogły. W tej sytuacji ARAF będzie chciał raczej podnieść stawki dostępu dla
przewoźników towarowych, gdyż ich pociągi powodują większe zużycie torów, niż to było
uwzględniane w dotychczasowych stawkach.
Działalność ARAF spowoduje z pewnością znaczne zmiany na francuskim rynku
kolejowym. Urząd zamierza się wzorować na doświadczeniu podobnych urzędów z innych
krajów, a zwłaszcza brytyjskiego ORR. (M.R.)
(Railway Gazette International nr 1/2011)
Transport lotniczy
„Transport lotniczy finansuje transport lotniczy” - ta zasada czystego finansowania
przez użytkownika jest dla transportu lotniczego często negowana w dyskusjach na temat
obciążeń podatkowych tego systemu przewozu. Obecnie przedsiębiorstwo doradcze
INFRAS z Zurychu wspólnie z Fraunhofer Institut (Instytut Badań Systemowych i
Innowacyjnych) wykonały studium porównawcze w zakresie wydajności, ekologii i ekonomii
transportu kolejowego, drogowego i lotniczego. Wyniki tego studium są bardzo korzystne dla
transportu lotniczego.
Transport lotniczy pokrywa 95% swoich kosztów, natomiast transport drogowy 80-
83%, a kolejowy - 78%, lotnictwo nie jest więc finansowane przez podatników. Przy
odległości podróży 400 km wykazuje on przewagę w zakresie niższych kosztów w
porównaniu z pozostałymi środkami przewozu, a w połączeniach międzykontynentalnych jest
prawie bezkonkurencyjny.
Zewnętrzne koszty środowiska dla transportu lotniczego wynoszą 0,7 centa/pkm, tj.
znacznie mniej niż dla transportu drogowego (1,6 centa/pkm) i kolejowego (1,1 centa/pkm).
Wynika to z wysokiego poziomu wykorzystania miejsc w samolotach i dłuższych lotów. Już
teraz transport lotniczy pokrywa większość swoich kosztów ochrony środowiska.
Wbrew powszechnemu twierdzeniu o miliardowych subwencjach dla transportu
lotniczego są one – według studium - znacznie niższe. Okazuje się że z łącznych dotacji dla
wszystkich przewoźników (transport drogowy, kolejowy, lotniczy i komunikacja zbiorowa)
transport lotniczy otrzymuje tylko 4% netto. (J.O.)
(Internationales Verkehrswesen nr 11/2010)
Transport miejski
W Singapurze znaczącą rolę w gospodarce i rozwoju miasta odgrywa transport
lądowy. Prognozuje się, że liczba przejazdów dziennie wzrośnie z obecnych 10 mln do 14
mln w 2020 r.; w większości wzrost ten będzie dotyczył transportu publicznego.
Dla sprostania nowym wyzwaniom Zarząd Transportu Lądowego (LTA) opracował w
2008 r. plan generalny rozwoju transportu miejskiego, którego celem jest zwiększenie
udziału transportu publicznego w łącznych przewozach podczas szczytu porannego z 59%
(w 2008 r.) do 70% w 2020 r.
Singapur planuje podwojenie sieci Mass Rapid Transit (MRT) do 278 km w 2020 r.
Szybki transport szynowy stanie się kręgosłupem systemu komunikacyjnego. Rozbudowana
i gęstsza sieć MRT będzie dostępna dla większej liczby ludzi; osoby mieszkające i pracujące
46
w śródmieściu będą miały do stacji MRT nie dalej niż 400 m. Zdolność przewozowa
rozbudowanej sieci wzmocni nowy system sygnalizacji i zwiększenie częstotliwości ruchu
pociągów. Dla zwiększenia szybkości podróży autobusy uzyskają priorytet w sygnalizacji na
głównych skrzyżowaniach. Obowiązujący od 2005 r. nakaz „Give Way to Buses” (samochody
muszą przepuścić autobus wyjeżdżający z zatoki przystankowej) również wpłynie na
prędkość eksploatacyjną autobusów.
LTA przejął rolę głównego planisty centralnej sieci autobusowej. W 2010 r.
wprowadzono system Distance Fares, umożliwiający dojeżdżającym do miasta wybór
najlepszego sposobu dojazdu do celu bez dopłaty przy przesiadaniu się między transportem
autobusowym i MRT. Ponadto zostaną utworzone zintegrowane węzły transportu
autobusowego, ułatwiające przesiadki; na stacjach MRT będzie wprowadzana działalność
komercyjna. (J.O.)
(Public Transport International nr 1/2011)
47