Professional Documents
Culture Documents
95
75
25
odpowiedzialne sk ad 05q
14 marca 2011 14:19:53
INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCH
Przedruk materiałów Instytutu Spraw Publicznych w całości lub części możliwy jest
wyłącznie za zgodą Instytutu. Cytowanie oraz wykorzystywanie danych empirycz-
nych dozwolone jest z podaniem źródła.
ISBN 978-83-7689-081-4
Wydawca:
Fundacja Instytut Spraw Publicznych
00-031 Warszawa, Szpitalna 5, lok. 22
tel. (22) 556 42 60, fax (22) 556 42 62
e-mail: isp@isp.org.pl
www.isp.org.pl
Podziękowania ............................................................................................... 7
Wstęp.............................................................................................................. 9
dr Jacek Kucharczyk
Prezes Instytutu Spraw Publicznych
Quis custodiet ipsos custodes?
dr Jacek Kucharczyk
Wstęp
W Polsce, przeszło dwadzieścia lat po rozpoczęciu transformacji ustro-
jowej, trwają dyskusje nad jakością polskiej demokracji i rolą, jaką w tej
demokracji odgrywają media i dziennikarze. Już dawno do powszechnego
obiegu weszło pojęcie „czwartej władzy” stanowiącej uzupełnienie tradycyj-
nego monteskiuszowskiego trójpodziału władzy wykonawczej, ustawodaw-
czej i sądowniczej. Dominuje przekonanie o tym, że siła środków masowego
przekazu jest tak wielka, że poprzez kształtowanie opinii publicznej, mają
one niebagatelny wpływ na zachowanie rządzących. Mediom i dziennikarzom
przypisuje się zatem odpowiedzialność za ujawnianie wszelkich nieprawidło-
wości, z którymi mamy do czynienia na styku świata biznesu i polityki, a które
zagrażają funkcjonowaniu państwa prawa. Czy jednak rzeczywiście w pań-
stwach demokratycznych media są całkowicie autonomiczne? Czy istniejące
prawne i instytucjonalne zabezpieczenia są wystarczającym gwarantem nie-
zależności dziennikarzy? Z której strony pojawiają się główne zagrożenia dla
tej autonomii – ze świata polityki czy też może biznesu?
Zagadnienie dziennikarskiej odpowiedzialności za stan debaty publicznej
i – szerzej – jakość demokracji – jest nie tylko polskim problemem. Jeszcze
w 2004 roku w przygotowanym na zlecenie Rady Europy raporcie The Futu-
re of Democracy in Europe wskazuje się na potrzebę silnych i niezależnych
od politycznych wpływów mechanizmów regulujących funkcjonowanie me-
diów. Mechanizmy te powinny – zdaniem autorów – zapewnić, że wpływ me-
diów na wynik demokratycznych rozstrzygnięć pozostanie „neutralny, zrów-
noważony i bezstronny”.1 Dzisiaj, w dobie globalnego kryzysu finansowego,
kiedy media rozpaczliwie walczą o czytelnika, uprawianie odpowiedzialnego
dziennikarstwa wydaje się coraz trudniejsze.
Instytut Spraw Publicznych w projekcie przeprowadzonym w 2010 roku
we współpracy z Radiem ZET pod hasłem „Odpowiedzialne dziennikarstwo”
1
The Future of Democracy in Europe. Trends, analyses and reforms, Council of Europe
Publishing, 2004.
10 Jacek Kucharczyk
dr Jacek Kucharczyk
Prezes Zarządu Instytutu Spraw Publicznych
Stanisław Mocek
bodnego praktykowania jej, ograniczać wolności słowa lub prasy ani prawa
ludu do spokojnych zgromadzeń lub do składania naczelnym władzom pe-
tycji o naprawienie krzywd”. W wypadku doświadczeń amerykańskich mie-
liśmy więc do czynienia z ewolucyjnym przechodzeniem od pewnych zasad
i założeń fundamentalnych dla początków demokratycznego społeczeństwa
do społeczeństwa umasowionych mediów, gry rynkowej, a w rezultacie
– do wolnego rynku idei i forum nieskrępowanej i swobodnej wymiany
poglądów. Media podlegały podobnym zmianom jak amerykańska rzeczy-
wistość społeczna, polityczna i ekonomiczna, zachodzącym pod wpływem
istotnych przemian przełomu XIX i XX wieku (wzrost liczby ludności,
masowa imigracja, urbanizacja, industrializacja oraz rozwój czytelnictwa).
Wraz z powstaniem nowej koncepcji prasy jako „stróża rządu” (watchdog
on government) kształtowały się zręby społecznej odpowiedzialności
dziennikarzy. Dominowało w niej liberalne podejście do demokratyczne-
go społeczeństwa rynkowego, a momentem krystalizacji tej idei było wy-
danie w 1947 roku przez Komisję do spraw Wolności Prasy (tzw. komisji
Hutchinsa) raportu A Free and Responsible Press. Raport ten i towarzy-
szące mu inne opracowania (między innymi dotyczące komunikowania
masowego, komunikowania międzynarodowego, amerykańskiego radia)
zawierały spis zasad i idei, które wyznaczały standardy społecznej odpo-
wiedzialności środków masowego przekazu we współczesnych społeczeń-
stwach demokratycznych. Analiza tych wszystkich materiałów i dokumen-
tów pozwala stwierdzić, że istnieje kilka głównych kategorii interpretacji
rozumienia zjawiska społecznej odpowiedzialności mediów. Do dwóch
skrajnych można zaliczyć podejście liberalne i totalitarne. Podejście libe-
ralne zakłada, że wszelkie etyczne regulacje pracy dziennikarskiej do ni-
czego nie prowadzą, ponieważ dążenie do uzyskania prawdy jako naczelnej
wartości odbywa się na podstawie zasad rynku idei. Z kolei w ujęciu tota-
litarnym, społeczna wartość przekazu i reprezentującego go nadawcy poja-
wia się tylko wtedy, gdy podlega bezwzględnej kontroli scentralizowanej
władzy, stojącej na straży zgodności „prawdy ideologicznej” z obowiązu-
jącą doktryną. Między tymi ekstremalnym ujęciami są jednak jeszcze inne
rozwiązania społecznej odpowiedzialności mediów, zróżnicowane właśnie
pod względem skali ingerencji państwa w proces komunikowania spo-
łecznego. Podejście najbardziej zbliżone do liberalnego można określić
jako minimalistyczne, zakłada bowiem ograniczoną ingerencję państwa
w działalność środków masowego komunikowania. Jeszcze inne uzależnia
społeczną odpowiedzialność mediów od poprawiania standardów moral-
nych różnych środowisk dziennikarskich i samych dziennikarzy.
18 Stanisław Mocek
jak każdy inny, ale dla 40% respondentów jest to zarazem praca, która wiąże
się z pełnieniem pewnego rodzaju służby społecznej.
W 1994 roku Ośrodek Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiel-
lońskiego przeprowadził badania pod kierunkiem Walerego Pisarka (odpo-
wiedzi udzieliło 460 redaktorów naczelnych dzienników, dwutygodników
i miesięczników na 900 rozesłanych ankiet), których celem była ocena przez
redaktorów naczelnych kwalifikacji zawodowych dziennikarzy ich redakcji
pod kątem układania programów nauczania dziennikarstwa. Cechami dobre-
go dziennikarza, według redaktorów naczelnych, są przede wszystkim warto-
ści moralne, mające swoje ogólnospołeczne odniesienie: poczucie odpowie-
dzialności za słowo (93%) i uczciwość (86%), dalej solidne wykształcenie
ogólne, wiedza (85%) oraz cechy osobowościowe, szczególnie pożądane
w tym zawodzie: spostrzegawczość, pomysłowość, łatwość nawiązywania
kontaktów, pasja dochodzenia do prawdy, odwaga cywilna, odporność psy-
chiczna, łatwość wypowiadania się (wskazania od 82 do 54%). Intrygują-
ce w tych badaniach, a zarazem stanowiące o duchu czasów, są uzyskujące
nieco ponad połowę wskazań wyróżniki misyjnej i służebnej roli dzienni-
karstwa: poczucie sprawiedliwości (67%), wrażliwość na ludzką krzywdę
(54%), nie mówiąc o zaangażowaniu społecznym (24%), a już zupełnie o za-
angażowaniu politycznym (4%).
Warto teraz przeanalizować negatywne zjawiska dotyczące zawodu
dziennikarskiego. W badaniu przeprowadzonym wśród pracowników public
relations przez ARC Rynek i Opinia w 2003 roku ponad połowa responden-
tów wskazała, że grupami dziennikarzy, które najbardziej sprzeniewierzają
się etyce dziennikarskiej, są redaktorzy działów zajmujący się motoryzacją
(31% wskazań) i farmaceutykami (24%), polityką (15%), ekonomią (10%),
bankowością i finansami (9%) oraz sportem (7%). Badani najczęściej zgadza-
li się z opinią, że dawanie prezentów dziennikarzom jest normą, ale prawie
51% uznała, że wartość tych upominków nie powinna przekraczać 100 zło-
tych. Blisko jedna trzecia badanych pracowników public relations twierdzi-
ła, że publikacje nie wynikają z oceny materiału promocyjnego przez dzien-
nikarza, ale są rezultatem zapłacenia za jego opublikowanie, z kolei ponad
połowa z nich była przekonana, że informacje prasowe ukazują się w zamian
za płatne ogłoszenie w danym tytule. Jednocześnie prawie 22% responden-
tów uznało, że udział informacji pochodzących z działów public relations
we wszystkich informacjach ukazujących się w mediach wynosi 31–40%,
15% uważało, że udział ten wynosi 41–50%, 13% oceniało go na poziomie
61–70%, a 10% badanych twierdziło, że mieści się on w przedziale 71–80%.
Z kolei w badaniach przeprowadzonych w tym samym roku przez
SMG/KRC na zlecenie Agencji RPR Group wśród 144 dziennikarzy redak-
cji ekonomicznych, informacyjnych i mediów branżowych prawie dwie trze-
34 Stanisław Mocek
Książki i artykuły
Bajka Z., Dziennikarze lat dziewięćdziesiątych, „Zeszyty Prasoznawcze”
2000, z. 3–4.
Dziennikarstwo i świat mediów, red. Z. Bauer, E. Chudziński, Universitas,
Kraków 2000.
Bereś W., Czwarta władza. Najważniejsze wydarzenia medialne III RP, Pró-
szyński i S-ka, Warszawa 2000.
Bereś W., Skoczylas J., Dziennikarz doskonały, Agencja Reklamy „Wene-
cja”, Kraków 2000.
Borkowska A., Dziennikarze i organizacje dziennikarskie, [w:] Media
i dziennikarstwo w Polsce 1989–1995, red. G.G. Kopper, I. Rutkiewicz,
K. Schliep, Ośrodek Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskie-
go, Kraków 1996.
Braun J., Potęga czwartej władzy, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne,
Warszawa 2005.
Chyliński M., Russ-Mohl S., Dziennikarstwo, Wydawnictwo Polskapresse,
Warszawa 2007.
Curry C.L., Poland’s Journalists: Professionalism and Politics, Cambridge
university Press, Cambridge–New York 1990.
38 Stanisław Mocek
el
rz
dz
ik
en
yk
ie
ni
ar
ci
ka
dn
ią
ow
aw
lit
ik
m
zy
ks
le
po
nn
zę
es
uc
uk
pr
ur
ie
zn
na
na
dz
bi
3
Poziom zaufania odzwierciedlają także średnie wskazań na skali -5-5 wykorzystanej
w badaniu. Na tej skali średnia wskazań dla naukowca i nauczyciela wynosiła 2,4 dla lekarza
2,2, zaś dla dziennikarza zaledwie 0,8.
Społeczny wizerunek odpowiedzialnego dziennikarstwa 43
7% 1%
13%
mniej niż przeciętnie (1%)
przeciętnie (13%)
4
M. Jeleśniański, Obraz dziennikarstwa internetowego w Polsce. Raport z badań w roku
2008 – http://eredaktor.pl/pdf/obraz_dziennikarstwa_internetowego_w_polsce.pdf [dostęp:
22 listopada 2010 roku]. Badanie przeprowadzono za pomocą ankiety internetowej na próbie
380 osób publikujących w Internecie.
5
Aktualne problemy i wydarzenia. Komunikat z badań, Centrum Badania Opinii Spo-
łecznej, Warszawa 2002. Badanie przeprowadzono w dniach 1–4 marca 2002 roku na repre-
zentatywnej próbie losowo-adresowej 1065 dorosłych mieszkańców Polski.
Społeczny wizerunek odpowiedzialnego dziennikarstwa 45
78% 75%
80%
69% 69%
70%
60% 62%63% 63%
60% 54%
50%
43%
37%
40%
33%
2002
30%
20% 2010
10%
0%
y
ny
ny
y
liw
ln
iw
dn
nt
yw
ia
zc
lę
ek
te
dz
kt
zg
uc
ci
pe
ie
ie
do
zw
m
ob
w
po
ko
be
od
Źródło: Aktualne problemy i wydarzenia. Komunikat z badań, Centrum Badania Opinii Spo-
łecznej, Warszawa 2002 (badanie przeprowadzone w dniach 1–4 marca 2002 roku na repre-
zentatywnej próbie losowo-adresowej 1065 dorosłych mieszkańców Polski); Instytut Spraw
Publicznych i MillwardBrown SMG/KRC.
6
Por. punkt Ocena pracy dziennikarzy w dalszej części niniejszego raportu.
46 Kuba Antoszewski, Jacek Kucharczyk
1997 rok 2000 rok 2003 rok 2006 rok 2010 rok
Źródło: Aktualne problemy i wydarzenia. Komunikat z badań, Centrum Badania Opinii Spo-
łecznej, Warszawa 1997; 2000; 2003; 2006; Instytut Spraw Publicznych i MillwardBrown
SMG/KRC.
WYKSZTAŁCENIE
SPOSÓB WYKONYWANIA PRACY PRZEZ RESPONDENTÓW
TYPOWEGO DZIENNIKARZA
powyżej średniego ogółem
stawianie na szybkość (a nie rzetelność) przekazania
73% 65%
informacji
subiektywne przedstawianie informacji 37% 31%
pogoń za sensacją 39% 27%
nieobiektywne przedstawianie sporów politycznych 47% 38%
11
Zmienna wykształcenia jest rozpatrywana na skali „podstawowe – zasadnicze zawo-
dowe – średnie – powyżej średniego”.
12
Por. punkt Dylematy zawodowe dziennikarza w dalszej części niniejszego raportu.
13
Aktualne problemy i wydarzenia. Komunikat z badań, Centrum Badania Opinii Spo-
łecznej, Warszawa 2003. Badanie przeprowadzono w dniach od 29 maja do 1 czerwca 2003 ro-
ku na reprezentatywnej próbie losowo-adresowej 1260 dorosłych mieszkańców Polski.
Społeczny wizerunek odpowiedzialnego dziennikarstwa 49
Podsumowanie
Badanie ilościowe przeprowadzone przez Instytut Spraw Publicznych
i firmę MillwardBrown SMG/KRC w ramach projektu „Odpowiedzialne
dziennikarstwo” miało ustalić kryteria oceny tego, czym jest – według Pola-
ków – odpowiedzialne wykonywanie zawodu dziennikarza, a także umożli-
wić poznanie przekonań opinii publicznej na temat kondycji dziennikarstwa
w Polsce w zakresie obiektywizmu i niezależności. Uzupełnione o wywiady
przeprowadzone z piętnastoma dziennikarzami czołowych polskich mediów
– w kilku wypadkach ich redaktorami naczelnymi – pozwala zarysować
obraz profesji dziennikarskiej w oczach społeczeństwa i osób uprawiających
zawód dziennikarza.
Mężczyzna w średnim wieku, który zarabia lepiej niż przeciętnie
– taki jest, zdaniem Polaków, typowy dziennikarz. Dla większości respon-
dentów dziennikarze to osoby prowadzące wywiady i dyskusje w telewizji
lub w radiu, reporterzy i prezenterzy telewizyjni albo radiowi. Niewielu ba-
danych uważa za dziennikarzy autorów artykułów w prasie, jeszcze mniej
(poniżej 10% respondentów) traktuje w ten sposób researcherów. Zupełnie
poza kategorią dziennikarzy sytuują się w opinii społecznej osoby publiku-
jące w Internecie. Rosnące w siłę na świecie media obywatelskie, a także
rozwijające się w kraju na blogach i w niezależnych serwisach interneto-
wych „dziennikarstwo obywatelskie”, są zauważane przez marginalną grupę
Polaków – nawet młodzież nie postrzega dziennikarstwa internetowego jako
prawdziwego dziennikarstwa, a osoby z wyższym wykształceniem nie trak-
tują Internetu jako medium dziennikarskiego.
Wynik ten jest spójny z przekonaniem Polaków, że dziennikarstwo
jest raczej sposobem zarabiania pieniędzy niż wykonywaniem misji pub-
licznej. Z kolei „dziennikarze internetowi” częściej traktują swoją działalność
jako służbę obywatelską lub po prostu hobby, rzadziej są także wynagradza-
ni za swoją pracę. Najmniej o misyjnym charakterze zawodu dziennikarza
są przekonani respondenci poniżej dwudziestego piątego roku życia i badani
z wykształceniem zasadniczym zawodowym.
Polacy ufają dziennikarzom. Choć naukowcy, nauczyciele i lekarze
cieszą się większym zaufaniem, to dziennikarzom ufa blisko trzy czwarte
społeczeństwa, co oznacza, że polega na nich więcej osób niż na biznesme-
nach, urzędnikach czy nawet księżach. Od 1997 roku profesja dziennikarska
znajduje się niezmiennie na wysokiej pozycji w hierarchii zaufania do róż-
nych zawodów.
Dziennikarze dbają przede wszystkim o szybkość przekazywania in-
formacji. Ponad połowa badanych uznała, że dziennikarze powinni zawsze
przekazywać całą prawdę o danej sprawie, bez względu na konsekwencje
Społeczny wizerunek odpowiedzialnego dziennikarstwa 57
dla siebie i innych. Ujawnia się tutaj społeczna potrzeba uzyskiwania jak naj-
większej ilości informacji w jak najkrótszym czasie. Potwierdzają to także
odpowiedzi w pytaniu o odpowiedzialne zachowanie dziennikarza w sytua-
cjach wywołujących dylematy etyczne – ponad ⅓ badanych opowiedziała się
za natychmiastowym ujawnieniem informacji czy zdjęć, niezależnie od tego,
czy zostały rzetelnie sprawdzone i w jakim stopniu przedstawiają prawdziwy
obraz sytuacji. Pod tym względem dziennikarze zdają się spełniać oczekiwa-
nia odbiorców swojej pracy (por. tabela 1).
Polacy, podobnie jak sami dziennikarze16, dostrzegają postępującą tablo-
idyzację mediów. W ocenie społecznej, co potwierdziło omawiane badanie,
dziennikarze zajmują się przede wszystkim polityką (76%), w następnej ko-
lejności aferami, skandalami obyczajowymi i życiem znanych osób, rzadziej
zaś podejmują takie tematy, jak bezrobocie, przestępczość, sprawy gospo-
darcze. Jedynie 7% badanych uważa, że dziennikarze zajmują się sprawami
zwykłych ludzi.
Polacy postrzegają dziennikarzy jako osoby profesjonalnie wykonujące
swój zawód. Wskazując cechy typowego dziennikarza, respondenci częś-
ciej wybierali zdolności i umiejętności związane z pracą dziennikarską, ta-
kie jak dociekliwość, doświadczenie czy kompetencje, niż predyspozycje
osobowościowe: uczciwość, niezależność, wrażliwość. Znacznie mniej osób
uczestniczących w badaniu określała dziennikarzy jako ludzi powierzchow-
nych czy niekompetentnych niż konformistycznych czy bezwzględnych.
Oznacza to, że Polacy oceniają profesjonalizm dziennikarzy znacznie lepiej
niż ich postawy moralne.
Jednocześnie pytani o cechy, jakimi powinien się charakteryzować
odpowiedzialny dziennikarz, respondenci wśród trzech najważniejszych
wskazali uczciwość. Etyka jest więc istotną kwestią w ocenie pracy odpo-
wiedzialnego dziennikarza, równie ważną jak obiektywizm i doświadcze-
nie. Rozkład odpowiedzi pokazuje, że funkcjonuje wiele interpretacji odpo-
wiedzialnego dziennikarstwa, żadna bowiem cecha nie uzyskała dominującej
pozycji. Określenie „odpowiedzialne dziennikarstwo” najrzadziej kojarzyło
się respondentom z patriotyzmem i wrażliwością. Według badanych, odpo-
wiedzialny dziennikarz powinien być jednocześnie obiektywny, doświadczo-
ny, uczciwy, konsekwentny, kompetentny, niezależny, opanowany, dociekli-
wy i rzetelny. Sprostanie wszystkim tym oczekiwaniom jest bardzo trudne,
ale warto podjąć ten wysiłek, aby media w Polsce rzeczywiście odpowie-
dzialnie pełniły funkcję kontrolną wobec władzy i były miejscem prowadze-
nia merytorycznej debaty publicznej.
16
Por. raport z badań jakościowych [w niniejszym tomie].
58 Kuba Antoszewski, Jacek Kucharczyk
Wykorzystane badania
1
Lista dziennikarzy uczestniczących w badaniu została podana na końcu tej części
raportu.
60 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
2
Wypowiedzi respondentów – zapisane kursywą – są oznaczone w tekście raportu literą
„R” i numerem przypisanym oddzielnie każdemu rozmówcy.
Sami o sobie: kondycja i zagrożenia odpowiedzialnego dziennikarstwa 61
że nie każdy dziennikarz musi w ten sposób wykonywać swoją pracę. Czym
zatem charakteryzuje się odpowiedzialne dziennikarstwo?
Rzetelność
Rozmówcy wskazywali na przedstawianie rzetelnych informacji i niemy-
lenie wyobrażeń z rzeczywistością. Dziennikarze często wspominali o tym,
jak ważny jest dobór przedstawianych informacji i kontekst, w jakim one
występują. Obowiązkiem jest przedstawić kontekst najlepiej jak się potrafi.
Jeżeli się kontekstu nie przedstawia i puszcza się, że tak powiem, gołe słowa
czy gołe wypowiedzi, cytuje się, czy nawet własne słowa przedstawia się gołe
i nieuargumentowane, nieodnoszące się do innych argumentów na podobny
temat czy na ten sam temat, to wtedy zysk czytelnika w sensie poznawczym
jest o wiele mniejszy albo żaden [R14]. Jedna z wypowiedzi dotyczyła nawet
w tym aspekcie lekarskiego kodeksu etycznego i zasady primum non nocere
(po pierwsze nie szkodzić): Dziennikarstwo odpowiedzialne to jest dzienni-
karstwo, które przy pełnym zaangażowaniu w poszukiwaniu wszelkich no-
wych informacji stara się, po pierwsze, nie szkodzić państwu jako takiemu,
po drugie, nie szkodzić ludziom jako jednostkom, jeśli nie są to ludzie, którzy
w jakiś sposób na to „szkodzenie” nie zasłużyli [R4].
Metafory ze świata lekarskiego użył jeszcze jeden rozmówca: To niewąt-
pliwie nie jest odpowiedzialne dziennikarstwo. Nie jest, bo [to] mniej więcej
tak, jakby lekarz przepisywał te lekarstwa, które są smaczne. To znaczy le-
karstwo musi być smaczne i wiemy, jak wiele przemysł farmaceutyczny robi,
żeby syropy dla dzieci były arcysmaczne, ale musi też mieć inny walor, musi
odpowiadać na potrzebę, a nie na zapotrzebowanie [R8].
Niezależność
Ważnym punktem odniesienia dla dziennikarzy w rozmowie o odpo-
wiedzialności ich zawodu są naciski3 – zarówno polityczne, jak i biznesowe
– na które są stosunkowo często narażeni. „Odpowiedzialne” oznacza, we-
dług jednego rozmówcy, odpowiadające przede wszystkim przed czytelni-
kiem, a nie przed reklamodawcą, czy nie przed zewnętrznymi firmami, i „od-
powiedzialne” to znaczy bardzo sumiennie wykonujące pracę [R10].
Świadomość konsekwencji
Warto przywołać następującą wypowiedź, która wskazuje na znaczenie
dziennikarskiej odpowiedzialności: Mało osób może zrobić tak wielką szko-
dę, jak pojedynczy dziennikarz. Tu koncentracja konsekwencji jest ogrom-
na [R8]. O konsekwencjach publikacji określonego materiału wspomniały
w rozmowie o odpowiedzialności dziennikarskiej tylko dwie osoby. Poka-
zuje to, że dziennikarze często nie uświadamiają sobie, w jak dużym stop-
niu ich praca wpływa na życie wielu osób. Odpowiedzialność kojarzy się im
głównie z odpowiednim przedstawieniem wiadomości, ale już z nie konse-
kwencjami, jakie niesie jej opublikowanie.
4
Por. punkt Kontrola czwartej władzy, czyli „kto jest hieną, a kto nie” w dalszej części
niniejszego raportu.
Sami o sobie: kondycja i zagrożenia odpowiedzialnego dziennikarstwa 63
5
Por. punkt Stowarzyszenia dziennikarzy, czyli „instytucje pożytku publicznego” w dal-
szej części niniejszego raportu.
66 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
Ciekawość
Cechą najczęściej wskazywaną przez respondentów była ciekawość
świata – wymieniło ją dziewięciu badanych dziennikarzy. Jedni mówili o do-
ciekliwości, inni opisywali ją jako pasję w docieraniu do informacji, ale zde-
cydowana większość wskazywała po prostu na wykazywanie zainteresowa-
nia tym, co się dzieje w bliskim albo dalekim otoczeniu. Jeden z rozmówców
powiedział nawet, że dziennikarza powinien cechować wyjątkowy sposób
postrzegania rzeczywistości: Trzeba mieć cały czas w głowie tak jakby duży
znak zapytania na wszystko, na co się patrzy, patrzeć przez ten znak zapy-
tania i próbować szukać na to odpowiedzi. W tym sensie jest pewien spo-
sób także postrzegania rzeczywistości – jako zadania – i to jest bardzo czę-
sto związane, przynależy do jakiejś konstrukcji osobowości, to można jakoś
Sami o sobie: kondycja i zagrożenia odpowiedzialnego dziennikarstwa 69
rozwinąć, ale to w dużym stopniu jest dane [R9]. Przykład takiego sposobu
myślenia przedstawił inny respondent, również uznając ciekawość za podsta-
wową cechę dobrego dziennikarza: Jeśli ktoś nie jest ciekaw tego, dlaczego
w tej knajpie ktoś położył poduszki w ten sposób, albo dlaczego w tej knajpie
jest o tej porze tak mało ludzi, a naprzeciwko jest tak dużo, nie stara się zro-
zumieć tego mechanizmu, to nie powinien być dziennikarzem [R6].
Ciekawość była również utożsamiana przez badanych z rodzajem powo-
łania do wykonywania tego zawodu: Jeśli dziennikarz jest zainteresowany
światem, nie wynajmuje się tylko po to, żeby zarobić tych kilka tysięcy mie-
sięcznie, tylko dlatego, że świat go interesuje, że chce ten świat opisywać,
to będzie z niego dobry dziennikarz [R7].
Odpowiedzialność
O odpowiedzialności jako cesze dobrego dziennikarza wspomniało
trzech rozmówców. Pojęcie „odpowiedzialność” rozumieli oni w tym wypad-
ku podobnie jak termin „odpowiedzialne dziennikarstwo”, o którym wypo-
wiadali się wcześniej. Jeden z badanych odwołał się do konsekwencji, jakie
pociąga za sobą praca dziennikarza: Ogólnie powinien pracować człowiek,
który ma świadomość, że wszystko, co robi, ma wpływ na świat [...], wyob-
raźnia, co w życiu naszych odbiorców się dzieje pod wpływem tego, co my
robimy [R8]. Drugi respondent, który wymienił odpowiedzialność jako istot-
ną cechę, postrzegał ją jednak trochę inaczej – jako styl wykonywania za-
wodu, nie zaś rezultaty pracy dziennikarskiej: Od dziennikarza o tyle ocze-
kuję odpowiedzialności, że pytania przez niego zadawane jego rozmówcom
nie powinny być niedelikatne, zbyt brutalne w sensie formalnym, tzn. treść
ich może być wnikająca, natomiast muszą być grzeczne, [dziennikarz musi]
grzecznie rozmawiać ze swoim rozmówcą [R4]. Respondent ten podjął także
interesujący problem odpowiedzialności w ramach całej redakcji, uznał bo-
wiem, że sam dziennikarz nie musi czuć się odpowiedzialny za publikowane
teksty. Jego zadaniem ma być po prostu zapewnienie jak najlepszego i naj-
mocniejszego materiału gazecie czy programowi. To dopiero redaktor musi
wykazać się odpowiedzialnością i uznać, czy dany materiał można opubliko-
wać, czy też nie: Odpowiedzialność we współczesnych czasach bardziej na-
leży do redaktorów, a dziennikarz ma zdobyć jak najwięcej ciekawych infor-
macji, na podstawie których da się zbudować dobry tekst [R4].
Komunikatywność
Cechą wymienioną przez więcej niż jednego rozmówcę była również
komunikatywność – rozumiana jako umiejętność przekazania odbiorcy in-
formacji jasno i klarownie: Podstawowa cecha to jest sumienność pisania,
70 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
Sprawność językowa
Częściej niż raz pojawiła się w wypowiedziach również techniczna
umiejętność konstruowania tekstów i sprawnego pisania: Oczywiście spraw-
ność językowa, to jest jasne, możliwie duże oczytanie, czyli takie szerokie
zaplecze skojarzeniowe [R9]. Co interesujące, wielu rozmówców twierdzi-
ło, że jest to cecha, której brakuje wielu dziennikarzom: Potrafić przelać
to na papier, czyli mieć podstawową umiejętność pisania w języku polskim,
to też nie jest wszędzie powszechne i popularne [R3]. Jeden z dziennikarzy
stwierdził z kolei, że jest to cecha właściwie już niepotrzebna osobie zbiera-
jącej informacje: Kolejna rzecz, która jest ważna, ale nie zawsze jest koniecz-
nie stosowana, to jest jakby umiejętność techniczna pisania tekstów, zmon-
towania materiału radiowego [...]. Powiem szczerze, że to mi się kiedyś
wydawało, że to ważne, bo sam uważałem, że umiem pisać, zresztą to moja
zaleta, ale po różnych moich przeżyciach redaktorskich widzę, że może [być]
dziennikarz całkowicie nieumiejący pisać, byleby przyniósł dobry materiał
i potrafił wyjaśnić, co miał na myśli, a napisał niejasno [R4].
Umiejętności analityczne
W wielu wypowiedziach dotyczących odpowiedzialnego dziennikarstwa
pojawiała się konieczność odpowiedniego doboru przekazywanych informa-
cji, za zaskakujące należy więc uznać, że zdolności analityczne i umiejętność
wyboru ważnych informacji zostały uznane za cechy dobrego dziennikarza
tylko przez dwie osoby, a były charakteryzowane następująco: Zdolność fil-
trowania, wyłapywania tego, co rzeczywiście jest ważne. [...] Wydaje mi się,
że przede wszystkim to jest umiejętność analizy i wyciągania z tego deszczu
informacyjnego, który pada na nas, tego, co jest istotne [R13].
Sami o sobie: kondycja i zagrożenia odpowiedzialnego dziennikarstwa 71
Wyrazistość poglądów
W takich trudnych biznesowo czasach osoby, które polaryzują, któ-
re przekraczają pewne granice neutralności, mają większe powodzenie,
bo nie jest ich ambicją, żeby docierać do całej publiczności, tylko [...] do ja-
kiejś jednej grupy – i oczywiście jedni ich odrzucają, ale jest jakaś tam nisza
rynkowa, czy nawet więcej niż nisza rynkowa, która gwarantuje im jakąś ka-
rierę, utrzymanie [R11].
Kreatywność
Żeby mieć coś do powiedzenia, mieć głowę pełną myśli, być kreatywnym
[...] mieć pewnie jakąś wizję [R3].
Wiarygodność
Wiarygodność, czyli pozostawanie wiernym prawdzie w tym sensie,
że przekazywanie informacji, wypowiedzi, niezmyślanie wypowiedzi, dotrzy-
mywanie słowa, czy nieujawnianie źródła informacji, jeżeli źródła sobie tego
nie życzą, autoryzowanie wywiadów, jeżeli rozmówca sobie tego życzy. Wia-
rygodność jest kluczem w tym zawodzie [R3].
72 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
Cierpliwość
Dużo cierpliwości do tego, żeby posiedzieć do wieczora niespodziewanie,
nagle pewnego dnia [R4].
Nieufność
Nieufność, przede wszystkim nieufność. [...] Nieufność wobec utrwalo-
nych schematów i wiedza przede wszystkim chroni przed stronniczością i nie-
obiektywnością, wiedza [R7].
Asertywność
Na pewno ważna jest asertywność, ale błędem, który popełnia bardzo
wiele osób, jest przekonanie, że sama asertywność wystarczy. Asertywność
w połączeniu z głupotą daje koszmarną kombinację [R5].
Erudycja
[Zdolność] odnalezienia się w nietypowej sytuacji również wtedy, kiedy
brakuje nam wiedzy na jakiś temat, i myślę, że bardzo ważna jest ogólna eru-
dycja, nie mówię, że każdy dziennikarz musi być erudytą na poziomie Ludwi-
ka Dorna, ale powinien jednak pewną ogólną wiedzę o świecie mieć [R5].
Niezależność myślenia
Przede wszystkim powinien mieć charakter, który pozwala mu nie bać się
zadawać pytania, łapać dystans i umieć czasami spojrzeć na świat w krzy-
wym zwierciadle [podkreślenie autorów], bo, jak to mówią, jak jesteśmy
w pokoju w cztery osoby o tych samych poglądach, to dla samej higieny umy-
słu warto mieć pogląd odmienny, tylko po to, żeby nam to otworzyło pewne
spektrum [...]. Jeżeli ktoś przychodził do mnie i mówił, że chciałby zrobić
to i to, to choćby wydawało mi się to jak najbardziej z kosmosu – w sensie,
że nie pasowało do formatu gazety, ale zaciekawiło mnie – to już wiedziałem,
że będzie to osoba, z którą będziemy w stanie pracować, ponieważ ona po-
trafi myśleć w sposób nieszablonowy [podkreślenie autorów] [R2].
Poczucie humoru
Trzecia rzecz to poczucie humoru, która jest dla mnie bardzo ważna [R2].
6
Por. punkt KRYZYS EKONOMICZNY A SYTUACJA DZIENNIKARSTWA, czyli „to
o zdrowiu, to o wojsku” w dalszej części niniejszego raportu.
76 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
7
Dane na podstawie: Landscape, ZenithOptimedia Polska, Warszawa 2009.
8
Tylko dwóch respondentów uznało, że nie miał on większego wpływu na zawód dzien-
nikarza.
Sami o sobie: kondycja i zagrożenia odpowiedzialnego dziennikarstwa 79
polityczną [R9]. Problem ten jest jednak związany raczej z ideą obiektywne-
go dziennikarstwa niż naciskami wywieranymi przez konkretnych polityków
na członków redakcji.
Jeden z dziennikarzy przyznał, że bezpośrednio naciski są wywierane
na media publiczne, obsadzane z politycznego klucza [R5]. Media prywat-
ne są, według niego, mniej zagrożone, co jednak nie oznacza, że są wolne
od tego typu wpływów: Media prywatne funkcjonują w rzeczywistości bizne-
sowej, a ta rzeczywistość jest wciąż w dużej mierze zależna od państwa [R5].
Dziennikarz ten wymienił kwestię koncesji przyznawanych przez Krajową
Radę Radiofonii i Telewizji i konsolidacji rynku medialnego, na którą musi
wyrazić zgodę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Respondenci wyrażali zdecydowany sprzeciw wobec praktyk manipu-
lowania przez polityków społeczeństwem za pomocą mediów, ze względu
na związane z tym podważanie autorytetu całej branży. Opowiadali nawet
o sposobach eliminowania tego typu wpływów z pracy redakcyjnej: Ja mam
czasami świadomość, że jeśli zgłasza się jakiś rzecznik prasowy polityka
i mówi, że polityk ma czas w czwartek i chce coś powiedzieć, to ma jakiś in-
teres, więc tym bardziej wtedy, jeśli skorzystam z takiej okazji, proszę dzien-
nikarza, żeby zadał mu bardzo niewygodne pytanie, najbardziej niewygodne,
żeby mu się odechciało takich rzeczy [R7].
Jeden z rozmówców wyraził interesującą uwagę na temat nacisków po-
litycznych, które łączą się z naciskami biznesowymi (w pozostałych wywia-
dach nie pojawił się wątek współwystępowania obu tych rodzajów nacisku):
Jest też problem tzw. linii programowych redakcji, które nie zawsze są linia-
mi programowymi w sensie ideowym, często są liniami interesów. Sytuacja
mediów zmieniła się istotnie w sensie właścicielskim, media są częścią aglo-
meratów, aglomeraty mają interesy i mają też interesy ich właściciele [R8].
Właściciele ci chcą mieć dobre kontakty z politykami i w ten sposób naciski
polityczne łączą się z naciskami biznesowymi.
Kontrola społeczna
Sześciu rozmówców wymieniło odbiorców (widzów, słuchaczy, czy-
telników) jako instytucję kontrolującą dziennikarzy. Jedyna forma kontroli
88 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
to jest głosowanie nogami, czyli po prostu widzowie mogą nie oglądać pro-
gramów, nie słuchać danej stacji radiowej lub nie kupować danej gazety
[R5]. W tym wypadku dziennikarze wychodzili z założenia, że przykłady
przekroczenia pewnej granicy dobrego smaku czy nieetyczne zachowania
nie będą przez społeczeństwo akceptowane. Czy na pewno? Odpowiedź dał
jeden z rozmówców: Pytanie jest tylko o to, czy gust przeciętnego czytelnika,
telewidza, słuchacza – czy on jest kształtowany, i jest też takie błędne koło,
że my kształtujemy te gusty i jednocześnie później dzięki tym kształtowanym
już gustom zdobywamy popularność – i to się samo nakręca i nie wiadomo,
czy to idzie w dobrym kierunku [R13].
Ogromne możliwości sprawowania obywatelskiej kontroli, nie tylko wo-
bec mediów, zapewnia Internet: Internet daje możliwość wypowiadania się,
kontrolowania. [...] dostali [obywatele] narzędzia do tego, żeby – jeżeli wi-
dzą, że jakieś medium, w ich przekonaniu, robi źle – to pokazywać [R6].
Kontrola rynkowa
Pięciu dziennikarzy uczestniczących w badaniu odwołało się do kontroli
ze strony konkurencji: Konkurencja w dużej mierze kontroluje czwartą wła-
dzę. [...] Jeśli nie podamy jakiejś informacji, to poda to ktoś inny, jeżeli bę-
dziemy tendencyjni, nieprawdziwi, to czytelnik zacznie kupować konkurencję.
Te standardy, o których mówimy, to nie jest tylko taki jakiś wewnętrzny prio-
rytet nasz, nasze zobowiązanie, tylko to wynika z budowy zaufania czytelnika,
brak zaufania oznacza brak sprzedaży [R10]. O kontroli rynkowej mówili
także dziennikarze, którzy wyrażali przekonanie, że media to biznes i me-
chanizmy wolnorynkowe dotyczą również świata mediów. Inny rozmówca
na pytanie o to, kto kontroluje czwartą władzę, zauważył: To oczywiście wi-
dać, że właściciele mediów. Dzisiaj media drukowane mają ogromne kłopoty
i bardzo wiele mediów drukowanych idzie na pewne koncesje, zaprzecza bar-
dziej lub mniej dziennikarstwu odpowiedzialnemu, żeby się utrzymać [R7].
W obu przytoczonych wypowiedziach pojawiły się dwa aspekty kontroli ryn-
ku. W pierwszej jest ona rozumiana jako sposób na utrzymanie określonych
standardów przekazywania informacji, w drugiej – jako nadzór nad redakcją
i publikowanymi przez nią materiałami, prowadzący do spełniania wymagań
stawianych przez rynek.
Kontrola sądowa
Czworo dziennikarzy wskazało sądy jako instytucje sprawujące kontrolę
nad mediami. We wszystkich tych wypowiedziach kontrola ta była jednak
oceniana negatywnie i traktowana jako sposób represjonowania dziennika-
rzy. Wiąże się to zapewne z kontrowersyjnym artykułem 212 kodeksu karne-
go, który pozwala wytoczyć sprawę karną dziennikarzowi za opublikowany
Sami o sobie: kondycja i zagrożenia odpowiedzialnego dziennikarstwa 89
przez niego materiał: Władza sądownicza jest silnie używana do tego, żeby
ukrócić krytycyzm chociażby mojej gazety. [...] Mamy mnóstwo procesów
bez ustanku i właściwie wszystkie media mają. Więc, jednym słowem, używa
się sądów do tego [R14]. Jak już wcześniej wspomniano10, rozmówcy uzna-
ją obowiązujące prawo za bardzo restrykcyjne w stosunku do dziennikarzy:
Mamy dosyć surowe prawo prasowe, wszystkie przepisy dotyczące zniesła-
wień, pomówień, łatwość zakładania takich spraw, prowadzenie takich spraw
w trybie równocześnie i cywilnym, i karnym. [...] To są rzeczy absolutnie na-
ruszające poczucie bezpieczeństwa i też jakby burzenia takiej siły niezależ-
ności dziennikarstwa i mediów. [...] kontrola tego systemu prawnego [jest]
może czasami nawet nadmierna [R9].
10
Por. wypowiedzi dziennikarzy dotyczące artykułu 212 kodeksu karnego cytowane
w punkcie Dylematy w zawodzie dziennikarza, czyli „piłkarski przywilej korzyści”.
90 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
rencji była Karta etyczna mediów, na mocy której powstała Rada Etyki Me-
diów. Dziennikarze uczestniczący w badaniu uważali Radę Etyki Mediów
za instytucję, która rzadko rozstrzyga ważne i kontrowersyjne sprawy. Jed-
nogłośna krytyka działania tej instytucji przez rozmówców pozwala stwier-
dzić, że Rada Etyki Mediów jest negatywnie oceniana niezależnie od opcji
politycznej czy przekonań światopoglądowych dziennikarzy. Środowisko
dziennikarskie zarzuca jej niewiarygodność – takiego sformułowania użyło
sześciu respondentów. Dziennikarze woleliby mieć większy wpływ na wy-
bór jej członków, co mogłoby się przełożyć na zwiększenie autorytetu Rady
Etyki Mediów w środowisku dziennikarskim.
O ile nie wszystkim badanym istnienie stowarzyszeń dziennikarskich
wydało się koniecznością, o tyle żaden z respondentów nie uznał za zbęd-
ną instytucji wypowiadającej się wiążąco w kwestiach etyki dziennikarskiej.
Wydaje się, że wskazane byłoby oddzielenie Rady Etyki Mediów od sto-
warzyszeń dziennikarskich i wypracowanie jasnej dla wszystkich formu-
ły wyboru członków rady. Problem istnienia stowarzyszeń dziennikarskich
jest z kolei związany z oceną środowiska dziennikarskiego w ogóle, co rów-
nież było przedmiotem omawianego badania.
dziennikarzy już nie zawsze tak jest [R13]. To jest zbiór ludzi, enklaw jakiś, ko-
terii, które nawzajem się zwalczają [R15]. Brak silnego, prężnie działającego
środowiska zawodowego może wpływać niekorzystnie na przestrzeganie reguł
obowiązujących w danej profesji, a brak poczucia przynależności do wspólno-
ty osób wykonujących tę samą pracę, tym samym kierujących się wspólnymi
profesjonalnymi zasadami, może powodować, że niektórzy zbierając materiały
czy pisząc artykuły, nie będą się stosować do reguł odpowiedzialnego dzienni-
karstwa. Skoro jedynym organem kontrolnym, jaki rzeczywiście działa, jest sąd
– a drogę sądową wybiera się jedynie w sytuacjach ostatecznych – to dziennikarz
nie będzie się obawiał podejmować działań moralnie niejednoznacznych.
Przekonanie dziennikarzy jest dziś takie, że środowisko nie ma zdolności
do samooczyszczania, czyli unikania zachowań nieodpowiedzialnych. Warto
tutaj zacytować przywoływaną już wcześniej wypowiedź: To, że media są dzi-
siaj podzielone i skonfliktowane politycznie, powoduje, że nie funkcjonuje żad-
na opinia środowiskowa. To akurat mogłoby podnosić jakość mediów [R9]. Po-
działy wśród dziennikarzy powodują, że dochodzi do sytuacji patologicznych,
gdy broni się osoby, która postąpiła niewłaściwie, tylko ze względu na konflikt
wewnętrzny w środowisku i przynależność nierzetelnego dziennikarza do jed-
nej z grup. Nawet koledzy i koleżanki, którzy się dopuszczają czegoś złego, za-
wsze znajdą obrońców, którzy będą się przedstawiali jako obrońcy wolności
słowa, i znajdą nawet jakąś redakcję, która ich zatrudni [R11].
Odbudowa środowiska dziennikarskiego wymagałaby zarówno wsparcia
redakcji i zwiększenia inwestycji finansowych w celu poprawy warunków
pracy dziennikarzy, jak i całkowitej zmiany formuły działania dotychczaso-
wych organizacji zrzeszających dziennikarzy, a także głębokiej reformy stu-
diów dziennikarskich i postawienia na naukę etyki zawodowej oraz zwięk-
szenia liczby godzin obowiązkowych zajęć praktycznych w redakcjach.
Podsumowanie
Badania wykazały, że problem odpowiedzialnego dziennikarstwa
jest istotną kwestią, która znajduje się w obszarze zainteresowań samych
dziennikarzy. Mają oni własną wizję odpowiedzialnego dziennikarza, uwa-
żają też, że wiele osób z branży nie zachowuje się w pracy odpowiedzial-
nie, i chcieliby to zmienić. Wśród problemów w pracy, które powodują
nieodpowiedzialne wykonywanie zawodu przez dziennikarzy, najczęściej
jest wymieniany brak środków finansowych. Uniemożliwia on dogłęb-
ne zajmowanie się jednym tematem, zamiast kilkoma jednocześnie, a tak-
że sprawia, że starsi koledzy nie mają czasu na przekazywanie młodszym
współpracownikom wiedzy i doświadczenia. Choć respondenci podkreślali,
94 Aleksandra Niżyńska, Jan Osiecki
Uczestnicy badania
W badaniu wzięli udział: Daniel Adamski, Jerzy Baczyński, Andrzej
Godlewski, Igor Janke, Michał Kobosko, Katarzyna Kozłowska, Edward
Krzemień, Adam Pieczyński, Jacek Snopkiewicz, Piotr Stasiński, Cezary
Szymanek, Łukasz Warzecha, Tomasz Wróblewski, Dominik Zdort, Jacek
Żakowski.
Noty o Autorach