You are on page 1of 168

FENOMEN GENIUS LOCI

TOSAMO MIEJSCA W KONTEKCIE HISTORYCZNYM I WSPCZESNYM


Materiay konferencji zorganizowanej przez Muzeum Paac w Wilanowie Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Kardynaa Stefana Wyszyskiego w Warszawie grudzie 2007

wprowadzenie

Pawe Jaskanis
pod redakcj

Bartomieja Gutowskiego

Warszawa 2009

genius loci.indb 1

2009-06-25 00:28:20

REDAKCJA NAUKOWA Bartomiej Gutowski WSPPRACA Anna Ekielska-Mardal, Magdalena Gutowska Copyright by Muzeum Paac w Wilanowie, Warszawa 2009 Odpowiedzialno za przestrzeganie praw autorskich do reprodukcji ponosz Autorzy

Redaktor Ewa Bazyl

Projekt okadki i skad Piotr Janowczyk Na okadce: brama wjazdowa do Paacu w Wilanowie, fot. Magdalena Kulpa ISBN 978-83-60959-84-8

Druk i oprawa Agencja Reklamowo-Wydawnicza Arkadiusz Grzegorczyk ul. gen. Kutrzeby 15, 05-082 Stare Babice

genius loci.indb 2

2009-06-25 00:28:34

SPIS TRECI

Pawe Jaskanis .............................................................................................5 Wstp Bartomiej Gutowski ......................................................................................7 Wprowadzenie Bohdan Jaowiecki ........................................................................................9 Magia miejsc Ewa Rewers ............................................................................................... 15 Od miejskiego genius loci do miejskich oligopticonw Regina Maga-Jagielnicka.............................................................................. 27 Place miejskie zjawiska kulturowe ksztatujce tosamo przestrzeni Bartomiej Gutowski ....................................................................................35 Genius loci wobec tosamoci miast wspczesnych Aleksandra Jadach-Sepioo........................................................................... 41 Wpyw gentryfikacji na zachowanie tosamoci miejsca Mikoaj Madurowicz .................................................................................... 51 Hermeneutyka miejsca w wietle fenomenologii przestrzeni Tomasz Zauski ...........................................................................................59 Genius loci jako jednostkowo miejsca w ujciu filozofii relacji Magorzata Solska .......................................................................................69 Duch miejsca, a wspczesna przestrze ycia czowieka Paulina Borysewicz .....................................................................................83 Duch miejsca trzeciego ogniskiem zwizkw emocjonalnych mieszkacw z zamieszkiwanym przez nich rodowiskiem zbudowanym

genius loci.indb 3

2009-06-25 00:28:34

Ewa Kawiecka ............................................................................................93 Miejsce bada terenowych jako problem wspczesnej antropologii spoeczno-kulturowej Filip Burno .................................................................................................99 Problemy z zamieszkiwaniem. Warszawa obce miasto? Piotr Korduba ........................................................................................... 105 Z ziemniaka w pomaracz Pozna poszukiwanie nowej tosamoci miasta Adam Nadolny .......................................................................................... 115 Christophera Alexandra poszukiwanie tosamoci miejsca na przykadzie Poznania, Krakowa i Warszawy w XIX i XX w. Anna Pietrzyk .......................................................................................... 127 Spiowe persony odzi Uwagi antropologa codziennoci Ewa Klekot ............................................................................................... 133 Midzywojenny Wilanw jako podwarszawska miejscowo we wspomnieniach dawnych mieszkacw Magorzata Szafraska ............................................................................... 139 Ogrd w wietle ksiyca, czyli genius loci a genius horti Marta Wiraszka ........................................................................................ 145 Midzy mitem a prawd Udzia tradycji w ksztatowaniu architektury kocioa NMP na Nowym Miecie w Warszawie w XIX i I po. XX w. Zbigniew Myczkowski ................................................................................ 153 Tosamo miejsca w krajobrazie

genius loci.indb 4

2009-06-25 00:28:34

Pawe Jaskanis

MUZEUM W PRZESTRZENI SPOECZNEJ


Fenomen genius loci. Tosamo miejsca w kontekcie historycznym i wspczesnym
enius loci Wilanowa wci charakteryzuje harmonijne poczenie kultury i natury, zaprogramowane przez krla Jana III, ktry po roku 1677 stworzy wilanowskie dobra ziemskie z prywatn siedzib i wyznaczy ich program przestrzenno funkcjonalny. Ten kod kulturowy, uksztatowany zasadniczo w XVII w. i wzbogacany pniej o nowe wtki ideowe, antycypowa wspczesne zasady zrwnowaonego rozwoju cywilizacyjnego. Od ponad czterech lat Muzeum Paac w Wilanowie realizuje programy, ktrych osi jest integracja i wykorzystanie wiedzy o genius loci dawnej rezydencji oraz takie zarzdzanie wiedz o tym fenomenie, ktre pomaga zrozumie znaczenia tradycji miejsca i tradycji Muzeum. Muzeum wilanowskie stanowi wiadectwo realizacji owieceniowego programu edukacji powszechnej w zakresie historii Polski i wiatowej historii sztuki. Stanisaw Kostka Potocki (1755-1821) umieci swoje zbiory sztuki w paacu i udostpni je publicznoci, przywracajc znaczenie tradycji siedziby krla Jana III, tak wanej dla wychowania obywatelskiego i patriotycznego w warunkach zaniku pastwa polskiego. Muzeum powstao jako przedsiwzicie prywatne pro publico bono po rozbiorach Polski, w 1805 r., kiedy nie byo ju warunkw do utworzenia i dziaalnoci publicznego muzeum narodowego.

Przygotowujc si do rewitalizacji terenw administrowanych przez muzeum, zajmujemy si take naszym historycznym otoczeniem. Dla rozwizywania wsplnych problemw muzeum i miasta szukamy inspiracji i argumentw w historii, w strukturze powiza przestrzennych, widokowych i funkcjonalnych dawnego majtku ziemskiego w Wilanowie. Zaoeniem strategii rozwoju woparciu o genius loci jest szybkie na ile jest to moliwe przeksztacanie wynikw bada naukowych i odkry w programy adresowane do publicznoci muzealnej, dostosowane do rnych poziomw oczekiwa oraz uwzgldniajce moliwoci percepcji problemw i jzyka. Oczywistym partnerem takiej strategii s specjalici wielu dziedzin nauki. Prowadzone przez nich badania podstawowe w otwartej na turystw praktyce muzealnej staj si spoecznie uzasadnionymi badaniami stosowanymi. Na opis genius loci Wilanowa skadaj si rwnie odkrycia dokonane podczas bada konserwatorskich, architektonicznych i archeologicznych. Interpretacja wynikw tych bada jest zoona i dynamiczna, jestemy wic wci na pocztku wieloletniego programu renowacji paacu, jego otoczenia kulturowego i przyrodniczego. Konferencja pt. Fenomen genius loci. Tosamo miejsca w kontekcie historycznym i wspczesnym jest wanym etapem dyskusji i krokiem na drodze realizacji naszej strategii.

genius loci.indb 5

2009-06-25 00:28:34

Widok na paac od strony ogrodu (fot. Agnieszka witek)

genius loci.indb 6

2009-06-25 00:28:34

Bartomiej Gutowski

WPROWADZENIE

mutny byby wiat, gdyby nie miejsca wyrnione, rnorodne i odmienne. Staroytni uznali, e ich istnienie zawdziczamy genius loci, opiekuczej sile ksztatujcej ich wyjtkowo, czsto okrelanej jako duch lub wanie opiekun. Czy jednake istnienie owych miejsc jest jedynie gr naszej wyobrani, jzykow figur, czy te moemy, do pewnego stopnia, zobiektywizowa ich istnienie? Jedno z pyta, ktre postawilimy sobie przygotowujc w Wilanowie konferencj, dotyczyo wanie tego, na ile okrelenie genius loci jest aktualne. Na ile jest adekwatne wobec miejsc takich, jak Paac w Wilanowie i jego otoczenie? Za pytaniem tym de facto kryje si problem wyjtkowoci przestrzeni postrzeganej jako wyrniona. Problem identyfikacji miejsca, jego tosamoci, jego przeszoci - ale rwnie i przyszoci. Dziki genius loci znajdujemy si w przestrzeni wyrnionej, niezwykej. Kiedy jednak i w jaki sposb jej dowiadczamy? Po czstokro mona spotka si z przekonaniem, e decyduje o tym wanie tajemnicza aura miejsca. To ona zatem kieruje nas na wiat wartoci. Sprawia, e przestrze, wobec ktrej na co dzie jestemy obojtni, zostaje przez nas dostrzeona. Stajemy wobec niej w relacji dialogicznej, chocia odpowiada nam milczenie. Wanie owo milczenie kae zastanowi si, czy rzeczywicie w samym miejscu moe by zawarta tajemnicza niezwyko. Genius loci wyraa si w relacji do miejsca. Jego istnienie nie jest jednak bezporednio wpisane w miejsce, ale raczej w nasze jego postrzeganie. Konstytuuje si wobec rnorakiego jego kontekstu estetycznego, historycznego, kulturowego, religijnego Moe zaistnie tylko wwczas, gdy bdziemy potrafili dostrzec owe wartoci i wiadomie lub niewiadomie si na nie otworzy. To dziki naszej aktywnoci dochodzi do jego ujawnienia si, chocia

duch miejsca potencjalnie tkwi ju w samej przestrzeni. Konieczny jest jednak wysiek intelektualny, poznawczy czy zmysowy aby doszo do jego odkrycia. Wistocie samo dowiadczenie miejsca wymaga naszej aktywnoci. Ma on charakter dynamiczny, rodzi si wobec naszego dostrzeenia zakorzenienia w wiecie. Jednake genius loci nie jest wycznie myl czy tworem naszej zmysowoci. Kady co prawda indywidualnie ksztatuje tosamo miejsca, jednake odwoujc si do tych samych rde. Powstaje ona dziki relacji jak nawizujemy z miejscem, co dokonuje si dziki dostrzeeniu przez nas jego znaczenia. Jest to zatem indywidualne dowiadczenie przestrzeni, moliwe jednak dziki powizaniu jej ze wiatem wartoci. Tak rozumiany genius loci nie tylko wie nas z miejscem, przez nadanie mu wyrnionego charakteru, ale rwnie odsya dalej. Prowadzi do percepcji przekraczajcej dowiadczenie samego miejsca, na rzecz gry jego kontekstw i znacze. Wykracza poza absolutyzacj miejsca, na rzecz zmiennoci jego dowiadczania. Odwouje si do wieloci i chwilowoci naszego postrzegania. Jednake ow przygodno opiera na tym, co zabsolutyzowane. Nie czyni z nas biernego widza miejsca, lecz wsptwrc spektaklu. Pozwala nawiza autentyczn relacj z miejscem, staje si istotnym elementem ksztatujcym nasz indywidualn tosamo. Otwiera na emocjonaln wi zmiejscem. Dziki genius loci zdaje si dochodzi do poczenia miejsca znaczcego w skali spoecznej narodowej, oglnoludzkiej itd., z miejscem magicznym majcym jednostkow wano, ksztatujcym nasz tosamo. Okreleniem genius loci, wanie przez pewn jego nieokrelono, szafuje si do swobodnie. S jednak miejsca, wobec ktrych uycie tego terminu chyba nie budzi niczy7

genius loci.indb 7

2009-06-25 00:28:44

Bartomiej Gutowski

ich zastrzee. Niewtpliwie takim jest krlewska rezydencja w ongi podwarszawskim Wilanowie. Miejsce niezwyke, ktrego aura trudna jest do zracjonalizowanego opisu. Wanie w tym kontekcie podjcie rozwaa nad duchowoci miejsca, wydaje si szczeglnie wane. Pytajc o genius loci postawilimy pytanie o to, jak miejsce wprzestrzeni wpywa na nasze ycie i je ksztatuje zarwno w indywidualnym, jak i spoecznym wymiarze. Wobec procesw globalizacyjnych z jednej strony potrafi uchroni wyjtkowo

i aur przestrzeni wyrnionej, a z drugiej przecie samo nie jest pozbawione globalnego kontekstu. Staje si chwytem marketingowym, a jednak potrafi otworzy nas na wane problemy wspczesnego wiadomego bycia w wiecie. Mam nadziej, e opublikowane w tomie pokonferencyjnym rozwaania nad genius loci pozwol lepiej dostrzec i uchwyci zoono tego pojcia, a jednoczenie obroni jego adekwatno wobec zmieniajcego si wiata, chocia i wobec zasadnoci jego stosowania musimy by krytyczni.

genius loci.indb 8

2009-06-25 00:28:44

Bohdan Jaowiecki

MAGIA MIEJSC

ojcie genius loci jest ostatnio modne i staje si jednym z pl poszukiwania tosamoci, identyfikacji z miejscem. Wydaje si ona atwiejsza jeeli mamy do czynienia z miejscem szczeglnym, wyrniajcy si wrd innych, budzcym zainteresowanie itd. Std poszukiwanie ducha miejsca rozumianego jednak zupenie inaczej ni go rozumieli Rzymianie dla ktrych by on opiekuczym bstwem ich domostwa. Obecnie genius loci to zwykle po prostu unikatowo, z ktrej mieszkacy mog by dumni i ktr mona sprzedawa jako produkt turystyczny. Zamiennie mwimy niekiedy o miejscu magicznym. W trzecim znaczeniu omawiane pojcie moe oznacza umiejtno lokalizacji miasta, ktre spenia zarwno kryteria uytkowe, egzystencjalne jak i estetyczne. W tym przypadku Rzymianie mieli niewtpliwie talent co wida na przykadzie rzymskich miast obozw wojskowych jak np. Demila, czy Tipasa. Te dwa miejsca ulubione przez Alberta Camus uzyskay dodatkowa nobilitacj w jego twrczoci. Wiosn, Tipas zamieszkuj bogowie pisze Autor - a bogowie mwi socem, zapachem absyntu, morze srebrny krownik, niebo naturalnie niebieskie, ruiny pokryte kwiatami i wielkie plamy wiata na stosie kamieni1. W trakcie seminarium polsko-francuskiego na temat genius loci, ktre odbyo si w 2006 r. w Paryu, pojcie to traktowane byo do dowolnie, a w najlepszym przypadku jako metafora. Jedynie Stanisaw Fiszer, mwic o prywatnych cmentarzach protestanckich w Dordogne ukrywanych na podwrkach lub w ogrodach domw, odwoywa si wyranie do pierwotnego sensu pojcia, stwierdzajc, e dusze zmarych nie opuszczaj domostw stajc si w ten sposb ich opiekuczym duchem2.

Oczywicie takie literalne traktowanie sensu pojcia ograniczaoby nasz dyskusj do rozwaa historycznych, natomiast jeeli mamy mwi o genius loci jako o zjawisku wspczesnym poyteczne bdzie odwoanie do Yi Fu-Tuana, chiskiego geografa wykadajcego na amerykaskich uniwersytetach, ktry rozrnia miejsce od przestrzeni. Ta ostatnia jest bardziej bezosobowa, raczej publiczna, dostpna dla kadego, kto ma powody, aby do niej si dosta lub w niej przebywa. Zupenie inaczej jest z miejscem. Naley ono zawsze do kogo, a dostp jest limitowany, symbolicznie lub fizycznie. Miejsce jak powiada Yi Fu Tuan to uczowieczona przestrze3, a szczegln rol w budowaniu tosamoci lokalnej odgrywaj niepowtarzalne, malownicze i magiczne miejsca. Stanowi one o kolorycie lokalnym i utrwalaj jego unikatowo. I w tym wanie sensie moemy dzisiaj mwi o genius loci. Na czym polega ta wyjtkowo miejsca? Wrd istotnych cech decydujcych o powstaniu miejsca wymieni mona pooenie i urod krajobrazu, bogat histori zapisan w unikatowych dzieach architektury, legend o sawnych ludziach, ktrzy w danym miejscu yli i tworzyli, specyficzn twrczo tam rozwijan, czy te wane, a niekiedy cudowne wydarzenia, ktre ugruntoway si w zbiorowej pamici. W ten sposb miejsca staj si istotne dla danej zbiorowoci. Wikszo z nich ma warto jedynie w skali lokalnej i/lub regionalnej, ale niektre s wane dla caego narodu, a jeszcze inne peni tak rol dla wyznawcw danej religii, a inne jeszcze wydaj si by wane nawet w skali globalnej o czym wiadczy np. lista wiatowego dziedzictwa kulturowego sporzdzana przez UNESCO. Mwic o miejscach magicznych moemy
nisawa Fiszera: Le carrs protestants en Dordogne, Le nouveaux cahiers Franco-Polonais (2006) no. 6, s. 96. 3. Yi-Fu Tuan, Przestrze i miejsce, PIW, Warszawa 1987.

1. A. Camus, Noces suivi de Lt, Gallimard, Paris 1959, s. 11, (tum. B. J.). 2. Z. Mitosek, Komentarz do streszczenia wystpienia Sta-

genius loci.indb 9

2009-06-25 00:28:44

Bohdan Jaowiecki

je podzieli na odziedziczone, wymazywane i odtwarzane i wytwarzane na nowo. MIEJSCA ODZIEDZICZONE Genius loci nie jest kategori naukow i nie ma adnego empirycznego dowodu, ktry by jednoznacznie potwierdzi, e nad danym miejscem unosi si dobry duch. Nie ma dowodu, ale wikszo ludzi w tych szczeglnych miejscach jego obecno odczuwa. Wrd takich magicznych miejsc znajduj si niewtpliwie Fez, Siena i Wenecja. Stara, otoczona murami cz Fezu zaoonego w IX wieku przez Arabw dotrwaa niemal nienaruszona do naszych czasw. Niezmieniona przez dwanacie stuleci materialna forma miasta okrela jego funkcjonowanie. Przestrze produkcji i wymiany ustrukturyzowana jest zgodnie z kodem opartym na przeciwiestwie czysty - nieczysty, ukadajc si w koncentryczne strefy, poczwszy od wielkiego meczetu bdcego miejscem centralnym. Wok meczetu przebiegaj ulice handlowe (suk) oraz skady i karawanseraje, nastpne strefy koncentryczne zajmoway dzielnice rzemielnicze: w najbliszy ssiedztwie meczetu lokowali si wytwrcy perfum i kadzide, zgodnie bowiem z interpretacj koranu s one zwizane ze witoci, dalej mieszcz si tkacze jedwabiu, zotnicy itp., a do ostatniego krgu grupujcego zawody nieczyste: kowali, farbiarzy, wynajmowaczy osw itp. Plan Fezu to labirynt, ulice s wskie i krte, ktrymi mog porusza si jedynie ludzie i juczne osy. Domy z wejciami od ulicy pozbawione s okien, fasady maj jednostajny, monotonny charakter. Jednostajno t przerywa od czasu do czasu meczet z niewysokim minaretem. Domy s niskie, skupione jak ziarna granatu, islam zabrania bowiem budowy domw wysokich, oznaki znienawidzonej prnoci4. Struktury przestrzenne, a nawet budynki charakteryzuj si w miastach islamu zadziwiajc trwaoci i nie ulegay, jak w miastach europejskich, ewolucji technicznej i stylistycznej. Raz zbudowana fasada nie bya nigdy zmieniana
4. F. Braudel, Civilisation matrielle et capitalisme, Armand Colin, Paris 1967.

ani odnawiana, nawet kiedy rozpadaaby si w kawaki - pisze Franoise Choay. - Biedni i bogaci mieli takie same fasady, takie same bramy, tak wic obcy nie mia adnych moliwoci identyfikacji dzielnicy, w ktrej si znajdowa, aby to zrobi, trzeba byo umie odcyfrowa symbolizujce pozycje kobiet na progach ich domw. Ta wizualna jednolito wynika z faktu, e w spoeczestwie arabskim nie istnieje adna struktura autorytetw zbliona do tej, jaka krlowaa w spoeczestwach europejskich5. Andr Adam, badacz iznawca przestrzeni miast marokaskich tak pisze: Kiedy pewnego jesiennego ranka 1937r. po raz pierwszy znalazem si w feskiej medinie, nigdy i nigdzie nie zaznaem podobnego szoku. adne miasto wiata arabskiego, moe z wyjtkiem Aleppo, nie wywaro na mnie wikszego wraenia ni to miasto zachodniego kraca islamu; byo to wraenie zanurzenia si w wiecie niemal nieruchomego Wschodu, takiego jaki istnia przed wieloma wiekami6. Kiedy w 1972 r. znalazem si w po raz pierwszy w Fezie, odniosem podobne wraenie jak Andr Adam. Medina trwaa, a w poszczeglnych jej przestrzeniach zajmowanych przez warsztaty stolarzy i niezawodnie rozpoznawanych wchem farbiarzy ttnio autentyczne ycie. Ulice pene byy ludzi z osami dwigajcymi na grzbiecie skry, dzbany i inne przedmioty, przed meczetem siedzieli starcy czekajcy na godzin modlitwy, w dzielnicy tkaczy mae dzieci, jako ywy element warsztatu tkackiego, trzymay w rkach osnow tkaniny przeznaczonej na delaby. Ale obok mieszkacw mediny na ulicach mrowi si tum turystw z aparatami fotograficznymi na szyi. Osaniali oni nosy listkami mity, ktre rozdawa przewodnik, gdy zbliali si do dzielnicy farbiarzy, gdzie od pokole te same kadzie farbiarskie t sam technologi obsugiwali czonkowie tych samych rodzin. Spotkanie pnagich turystek i turystw oraz z innego powodu pnagich farbiarzy, ktre obser5. F. Choay, Smiologie et urbanisme, w: Le sens de la ville, Se uil, Paris 1972. 6. A. Adam, Urbanization et changement culturel au Maghreb, w Villes et socit au Maghreb, CNRS, Paris 1974.

10

genius loci.indb 10

2009-06-25 00:28:44

MAGIA MIEJSC wowa mona byo tego upalnego letniego dnia w feskiej medinie, stanowio swoisty kontrapunkt trwania i zmiany w tym zdawaoby si nienaruszonym od wiekw miecie. Trzydzieci lat pniej, w 2001 r., a wic ju w XXI stuleciu, ycie w medinie tego niezwykego miasta trwao nadal niemal zupenie niezmienione. Siena to miasto gotyckie, ktre w wyniku rnych dziejowych okolicznoci pisze Christian Norberg-Schulz zachowao po dzi dzie swj pierwotny charakter () Sien zbudowano na trzech wzgrzach zbiegajcych si w centralnym wle i tworzcym system grzbietw w ksztacie litery Y. Podune ulice unaoczniaj zasadniczy ukad i okrelaj poczenia Sieny z pnoc (Florencja), poudniem Rzym i zachodem (morze). Krajobraz ksztatuj gbokie zielone doliny midzy zabudowanym grzbietami wzgrz. Cztery kocioy klasztorne znacz naroniki strefy zamieszkaej, stanowic kontrapunkt wobec trjczonowego ukadu ulic. Przy zbiegu ulic w samym rodku miasta, w wielkiej naturalnej niecce rozciga si plac publiczny Piazza del Campo. Katedra znajduje si w pobliu, w najwyszym punkcie. Obie lokalizacje s bardzo znaczce: piazza w miejscu najwikszego ruchu, ale oddzielona od ulic jako przestrze zamknita () oraz katedra grujca nad wszystkim. Gwne ulice s wyranie cige, co podkrela ich publiczny charakter, natomiast drugorzdne prywatne uliczki tworz nieregularny podporzdkowany ukad7. I wreszcie Wenecja, ktra zawdzicza obecnie swj pierwotny ksztat i wspaniae budowle nie tylko pooeniu na wodzie ale przede wszystkim upadkowi, swojej potgi, ktry spowodowa, e z potnego pastwa staa si prowincjonalnym miastem. Wenecji nie ma pisze Stanisaw Grzybowski co tak piknego nie moe naprawd istnie. Wenecja nie jest miastem, jest snem8. Wenecja wyania si jak mira zawieszone w powietrzu, miasto ze snw pisze Rasmussen.
7. Ch. Norberg-Schultz, Znaczenie w architekturze Zachodu, Murator, Warszawa 1999, s. 107-108. 8. S. Grzybowski, Trzynacie miast, Ossolineum, Wrocaw, Warszawa, Krakw 2000.

To poczucie nierealnoci towarzyszy nam od samego pocztku. Kolorowe fantomy budowli unoszce si na powierzchni wody wydaj si lejsze ni gdziekolwiek i kiedykolwiek widziane budynki. W dawnych czasach Wenecja musiaa wywiera jeszcze bardziej egzotyczne wraenie. Wwczas, gdy kade szanujce si miasto otaczao si piercieniem gronych niezdobytych fortyfikacji, Wenecja na pierwszy rzut oka mamia urokami ziemskiego raju9. Obrazy Canaletta odtwarzajce z zadziwiajca dokadnoci krajobrazy osiemnastowiecznego miasta porwnane, e wspczesn fotografi niemal si nie rni. W miecie, podobnie jak w Fezie nie ma samochodw, wszystkie ulice s piesze i jedynie motorowe odzie na Canale Grande przypominaj aktualny czas. Miejsca maj niekiedy wasn, specyficzn kultur, ktra z kolei umacnia ich wyjtkowo wzmacniajc w genius loci. Takie s np. relacje Lizbony, a waciwie jej starej dzielnicy Alfamy i fado, pieni oznaczajcych los z gwnym motywem tsknoty (saudade) kobiet za ich mczyznami, ktrzy wyruszyli na morze lub do dalekich krajw. O roli tego elementu kultury wiadczy popularno pieniarek fado, a szczeglnie nie yjcej ju fadisty Amalii Rodriguez, w caej Portugalii. W sierpniu 2007 r. Rzeczpospolita ogosia plebiscyt pod hasem Wybieramy siedem cudw Polski. Wrd miejsc, ktre wybrali czytelnicy na pierwszym miejscu znalaza si kopalnia soli w Wieliczce miejsce jedyne i niepowtarzalne w skali wiatowej, na drugim miejscu z dwukrotnie mniejsz liczb gosw uplasowa si zamek w Malborku. Zamek ten rekonstruowany w latach 1882 1921 mia wiadczy o potdze krzyackiego pastwa, ktrego tradycje w Prusach Wschodnich byy przez Niemcw podtrzymywane. Ten zy duch miejsca zosta wic jakby zapomniany i zamek sta si unikatow atrakcj turystyczn - jednym z cudw Polski. Organizatorzy i uczestnicy tego plebiscytu zapewne myleli nie tyle o duchu miejsca ile o wartociach architektonicznych tego
9. S. E. Rasmussen, Odczuwanie architektury, Murator, Warszawa 1999, s. 84.

11

genius loci.indb 11

2009-06-25 00:28:44

Bohdan Jaowiecki

obiektu. Pozostae wymienione miejsca odwouj si ju do bardziej swojskiej symboliki: Stare Miasto i nadwilaska panorama Torunia, Zamek Krlewski i Katedra na Wawelu, Zamo itd. WYMAZYWANIE I ODTWARZANIE Niektre miejsca s pamici zbiorowoci podlegaj wic w pewnych okolicznociach wymazywaniu. Historia dostarcza licznych przykadw tego typu dziaa. Wystarczy przypomnie zamian Wawelu, siedziby krlw Polski, na koszary przez austriackiego zaborc, urzdzanie w kocioach magazynw, czy te przybytkw rozrywki w heroicznym okresie Rewolucji Francuskiej i Padziernikowej, burzenie wity i niszczenie ydowskich cmentarzy przez nazistw. Nie brakuje rwnie w historii przykadw wypeniania miejsc symbolami zgodnie z ideologi panujc, a nastpnie ponownego jej zapominania. Ilustracj tego przypadku bya budowa cerkwi na placu Saskim w Warszawie, ktr w XIX w. wzniesiono jako symbol tryumfujcej rusyfikacji, a nastpnie po I wojnie wiatowej zburzono w ramach repolonizacji przestrzeni Warszawy. Swoist zemst za to zburzenie by dar ZSRR w postaci Paacu Kultury i Nauki w Warszawie. Kopot z tym Paacem nie polega gwnie na tym, e budowla ta rozbija rodek miasta i jest estetycznie wtpliwa. Kopot polega na jej semantyce narzuconej przez architekta: paac mia stale przypomina mieszkacom Warszawy o radzieckim panowaniu. O ile zburzenie cerkwi po odzyskaniu niepodlegoci w 1918 r. wydawao si czym oczywistym, to zburzenie Paacu oczywiste ju nie jest. Nie jest dlatego, e Paac obrs symbolik codziennoci, milionami zdarze. Setki tysicy, a moe nawet miliony osb przewiny si przez Paac Modziey z jego pywalniami i salami zaj, przez teatry, kina i muzea, gdzie miay okazj podziwia wspaniae spektakle w najlepszym okresie polskiego teatru. Setki tysicy ludzi ma o Paacu dobr pami, a wielu wspomnienia miosnych uniesie, by on bowiem czsto miejscem spotka zakochanych. Jest wic wpisany w yciorys wielu Warszawian.
12

W ten oto sposb pierwotny sens paacu nadany mu przez Lwa Rudniewa zosta w zasadzie zatarty. Polonizacj przestrzeni Gdaska czy Wrocawia, uatwiy wojenne zniszczenia, dokonana za odbudowa zabytkowych czci tych miast, chocia nawizywaa do historycznych treci bya, odwoujc si do muzycznej metafory, wariacj na temat... W ten sposb gdaskie Gwne Miasto uzyskao nie tylko now spoeczn tre, ale take now przestrzenn i architektoniczn form, a wic now pami. Tak wic odbudowa, a w istocie raczej budowa, starych czci tych miast uatwiaa przyswojenie obcej przecie przestrzeni przez jej nowych mieszkacw. Ale genius loci nie opuci Gdaska cakowicie i ujawni si w poszukiwaniu przez nowych mieszkacw pamici miejsca. Seria albumw pod tytuem By sobie Gdask, ktre rozeszy si w nakadzie 100 tys. egzemplarzy wiadczy o jego cigej obecnoci. Czsto mamy do czynienia z intencjonalnym wymazywaniem wiadectwa obecnoci obcych. Taki los spotka np. niemieckie cmentarze na terenach, ktre przypady Polsce po II wojnie wiatowej, czy polskie na dawnych ziemiach wschodnich. Kiedy braknie ywych zanika pami o ich umarych, rzadko bowiem chcemy podtrzyma nie nasz pami. W kocu lat 60 zrwnano np. z ziemi niemieckie cmentarze w Gdasku, a w tym miejscu zaaranowano park. Niekiedy jednak mona obserwowa postawy ambiwalentne, z jednej bowiem strony nie chcemy mie obok nas obcych, a z drugiej strony czujemy si nieswojo niszczc cudzy cmentarz, a szczeglnie kiedy wykorzystujemy nagrobki do innych celw. Marzanna Kielar przytaczaa w swojej pracy doktorskiej opowie mieszkacw wsi mazurskiej o duchach, ktre strasz na plebanii wybudowanej na miejscu poniemieckiego cmentarza. Tak wic kult zmarych cechujcy wikszo kultur kci si z chci oswojenia przestrzeni i wymazania z niej ladw po obcych. Obie te postawy s obecne w kadej kulturze. Czasami zdarzaj si zachowania odwrotne polegajce na przywracaniu wymazanej pamici. W niektrych miejscowociach na

genius loci.indb 12

2009-06-25 00:28:44

MAGIA MIEJSC ziemiach zachodnich np. w Polanicy kiedy nowi mieszkacy poczuli si ju dobrze zakorzenieni przywracaj pami o dawnych mieszkacach publikujc wsplnie z Niemcami historyczn monografi i porzdkujc zaniedbane lub zniszczone cmentarze. W Gdasku przywrcono czciowo pami zniszczonych nekropolii tworzc Cmentarz Nieistniejcych Cmentarzy. Duch miejsca obecny jest na kadym cmentarzu, ale s te takie nekropolie, gdzie jest on szczeglnie odczuwalny, tam gdzie spoczywaj prochy ludzi zasuonych dla danej zbiorowoci. Powzki, Pre Lachaise, Montmorency itp. TWORZENIE MIEJSC Niekiedy mamy do czynienia z tworzeniem miejsca. Mona tu przypomnie Lubomierz na Dolnym lsku, gdzie przed 40 lat Sylwester Chciski nakrci kilka scen do filmu Sami swoi. Mieszkacy Lubomierza po latach wykorzystali saw filmu i jego bohaterw - Pawlaka i Kargula - uczynili obywatelami swojego miasta powicajc im muzeum i organizujc coroczny festiwal. W ten sposb oswajajc obc przestrze stworzyli wasne miejsce. Miejsce powstaje niekiedy w zbiorowej wiadomoci. d to ziemia obiecana stworzona w naszej wyobrani przez Reymonta i Wajd zanim j przeylimy pisze Konrad Kucza-Kuczyski d jest dzisiaj miastem odkrywanym przez Lyncha, przez powroty Gehryego i Libeskinda10. Brzydkie robotnicze miasto niesie przekaz nieistniejcych ju tam czterech kultur, a duch miejsca utkany z literatury, filmu i legend wydaje si coraz bardziej obecny. Mimo tego, e duch miejsca umyka precyzyjnemu opisowi i nieraz trudno powiedzie na czym polega, to jednak jest odczuwany poza jednostkowo w skali spoecznej, cho oczywicie rozpoznawanie jego magicznego charakteru zaley od wraliwoci i wiedzy a wic kapitau kulturowego obserwatora.
10. K. Kucza-Kuczyski, d nowa okolica czterech kultur w: Miejsca duchowe, red. E. Kuryowicz, Warszawa 2007.

13

genius loci.indb 13

2009-06-25 00:28:45

Bohdan Jaowiecki

Il. 1. Fez

Il. 2. Siena

Il. 3. Wenecja

Il. 4. Gdask przeksztacenie miejsca fot. archiwum

Il. 5. Lubomierz tworzenie miejsca

14

genius loci.indb 14

2009-06-25 00:28:45

Ewa Rewers

OD MIEJSKIEGO GENIUS LOCI DO MIEJSKICH OLIGOPTICONW 1

jednym1miecie moe ukrywa si wiele miast: miasta mentalne mieszkacw i miasta fizyczne budowniczych, nieruchome miasta obiektw i miasta cia w ruchu, miasta jednostkowych taktyk i miasta instytucjonalnych strategii, miasta nostalgicznych pamici i miasta futurystycznych akcji, miasta widzialne oraz niewidzialne, realne i wirtualne, a take dziesitki innych. Odkrywamy je, odczuwajc zarwno akceptacj, jak i dezaprobat, jako e nasze rzeczywiste oczekiwania, na co dzie sabo uwiadamiane, biegn najczciej w poprzek realnych przestrzeni miejskich. Wyrnienie jednego miasta w miecie narusza znaczenie pozostaych, znosi zarwno topologiczny dystans, jak i poczucie gstoci przestrzeni. Zmiany zachodzce w XX-wiecznych miastach prowadz jednak w innym kierunku: ku rozmywaniu si samej idei miejskoci w anonimowych przestrzeniach zurbanizowanych. Pocigaj za sob utrat znaczenia przez miejsca nieodnoszce si do adnego czytelnego kulturowego kodu. Wzmacniaj przekonanie o nieodwracalnym zaniku szczeglnego wyrazu miejskich krajobrazw, uchwytnego w dowiadczeniu genius loci. wieckie, komercyjne, fragmentaryczne, anomiczne, podporzdkowane komunikacji i informacji postindustrialne miasta nie osadzaj nas tu, w naszych miejscach, lecz przeksztacaj w ruchome obrazy: konsumenta, turysty, przechodnia, manifestanta i wraz z obrazami ulic i placw transmituj gdzie indziej. Dlatego coraz trudniej opisywa miasta, a tym bardziej dowiadcza i przeywa, uywajc historycznych kategorii, terminw, wreszcie metafor takich m.in. jak genius loci. Staramy si mimo to je zachowa, podtrzymujc cigo uczonej rozmowy o miej-

scach, lecz narzucanie historycznego kostiumu pojciowego na migoczce powierzchnie wspczesnych miast nie wystarcza jak dugo zreszt mog chodzi w przebraniu? W uytkowych i przeznaczonych do szybkiej wymiany przestrzeniach wspczesnych miast erozji ulegaj jakoci metafizyczne i duchowe2, lecz do miejsc, z ktrych s wypukiwane, szybko napywaj inne. Od zimnego, rzeczywistego Spoeczestwa przechodzimy do ciepej i wirtualnej plazmy3 pisze Bruno Latour. Od metafizyki realnoci oddalamy si, zmierzajc ku metafizyce wirtualnoci, nie wiedzc nadal, czy potrafimy kiedykolwiek zdj cudzysw ze sowa metafizyka, umieszczonego w technologicznym kontekcie. Podobnie rzecz ma si z transcendencj, ktr nawet z przestrzeni tradycyjnie uznawanych za sakralne z powodzeniem wypiera nieustajca transmisja rytuau, a uprzywilejowane miejsce budowli sakralnych w panoramach miejskich zajmuj budynki stacji telewizyjnych, co dobitnie pokaza ostatnio Rem Koolhaas w Pekinie. Tymczasem duchowoci i transcendencji nie sposb usun z najbardziej nawet skonwencjonalizowanego ujcia genius loci. To imperatyw duchowy skania nas bowiem do przekraczania: czowieczestwa, kultury, natury, codziennoci, a zatem transcendowania konstytutywnego dla dowiadczenia genius loci4. Gdy zamiast odkrywa tajemnicz wspobecno wielu miast w miecie, zatrzymujemy si na etapie ich identyfikacji,
2. Pisaam ju o tym, proponujc wyrane odrnienie metafizyki od duchowoci. Zob. E. Rewers, Nieskoczono i chd ku metafizyce architektury, w: Miejsca duchowe, red. E. Kuryowicz, Warszawa 2007. 3. B. Latour, Paris ville invisible, La Dcouverte-Les Empcheurs de pensem en rond, Paris 1998, s. 8. 4. O genius loci jako szczeglnym dowiadczeniu pisze Tadeusz Sawek. Zob. Idem, Miasto zapomniane przez Boga i ludzi, fragment z Horacego, w: Genius loci. Studia o czowieku w przestrzeni, red. Z. Kadubek, FA-Art, Katowice 2007, s. 67-92.

1. Tekst ten ukaza si ju w Kontekstach, 2008, nr 3-4, s. 21-30.

15

genius loci.indb 15

2009-06-25 00:28:54

Ewa Rewers

tak jakby magazyn pamici skada si tylko z aktualizowanego katalogu nieodsyajcego do wypenionych treci regaw, wymykamy si dowiadczeniu genius loci. Co wicej, wspczesne miasta nas do tego zachcaj, bo wtedy atwiej, taniej i pewniej przeksztaca si genius loci w podany towar, w turystyczny produkt, w brandscape5. Taka sama zmiana w topografii pisze Bruno Latour nastpuje za kadym razem, kiedy zastpuje si jak tajemnicz struktur w peni widzialnymi i dowiadczalnie moliwymi do ustalenia miejscami6. Nic zatem zaskakujcego w tym, e pod wpywem marketingowych pokus genius loci, bardzo wany, ciekawy i chtnie przypominany take dzisiaj element historycznego kostiumu pojciowego w badaniach nad miejscami i miastami przechodzi na naszych oczach ewolucj. Oddala si od wiata przyrody, ktry by jego pocztkiem i domem, zbliajc si zarazem do wiata technologii, wprowadzajcego do miejsc opuszczonych przez ducha jego kopie lub co bardziej mnie interesuje niewidzialnych stranikw miejsc. O ile, jak pisa Kabakov, Sowo >>duch<< wymyka si racjonalnej analizie, dlatego niemoliwa wydaje si dyskusja nad jego wpywem, jego magicznym przenikaniem si z tym, co niewidoczne. Duch miejsca dziaa podobnie7, o tyle niewidzialny stranik miejsc jest konsekwencj i warunkiem racjonalnej analizy. O procesie podwaajcym mgliste, nostalgiczne, uniwersalizujce i poetyckie zarazem ujcia genius loci, wywodzcym si jednak z zapomnianego wtku historii tego pojcia, bdzie mowa dalej. Punktem dojcia chciaabym bowiem uczyni oligopticon8. Zapoyczajc pojcie od Brunona Latoura, podkrelam jednoczenie, e oligopticon jest
5. O brandscapes jako podstawie experience economy zob. A. Klingmann, Brandscapes. Architecture and Experience Economy, MA: MIT Press, Cambridge 2007. 6. B. Latour, Reassembling the Social. An Introduction to Actor-Network Theory, Oxford, New York, Univ. Press, Oxford 2005, s. 179. 7. I. Kabakov, Publiczny projekt albo duch miejsca, tum. G. Dziamski, w: Miasto w sztuce sztuka miasta, red. E. Rewers, w przygotowaniu do druku. 8. Uywam tego pojcia zgodnie ze znaczeniem, jakie nada mu Bruno Latour w Paris ville invisible.

jedn z konsekwencji nieustannego poszukiwania genius loci w przestrzeniach miast, w pewnym sensie take jego technologicznym, zaskakujcym, aczkolwiek jednostronnym odpowiednikiem. W sposb zastanawiajcy przechwytuje wiele znacze i funkcji genius loci, czasem je odwracajc, dynamizujc, doprowadzajc do skrajnoci. Wizualn klamr tego procesu niech bd dwie fotografie (il. 1 i 2) konkretnych miejsc w Poznaniu, a sama praktyka sporzdzania fotografii przejciem midzy duchowym dowiadczeniem genius loci i miejscem, nad ktrym przejmuj opiek miejskie oligopticony. GENIUS LOCI JAKO METAFORA ONTOLOGICZNA Jeli zgodzimy si z tym, e w badaniach nad miastami genius loci przesta by kojarzony przede wszystkim z bstwem, duchem, anioem i stopniowo przeksztaca si w metafor ontologiczn wykorzystywan w opisach miejsc, to zauwaymy take, e mamy do czynienia z metafor zbudowan z co najmniej kilku warstw znaczeniowych. Chocia potocznie uznawana za dodatek do spoecznej komunikacji, dla badaczy nierzadko metafora okazuje si bowiem dalekosinym i wygodnym narzdziem poznawczym. Metafory ontologiczne, przypomnijmy, stanowi jeden ze sposobw przystosowywania si jzyka pojciowego do wiata jeszcze niepoznanego lub takich jego aspektw, ktrych cech konstytutywn jest nieprzezroczysto, wieloznaczno, niepowtarzalno. Z tak sytuacj mamy wanie do czynienia wtedy, gdy obserwujemy jak metafora genius loci jest wykorzystywana w idiosynkratycznych opisach miejsc, opisach pozostawiajcych zaledwie naruszon, celowo zakadan i pielgnowan sfer niedookrelenia. Kad one nacisk na zoono relacji midzy czowiekiem i miejscem, na sprzecznoci w nich zawarte, na jakoci bezporednio nieuchwytne jzykowo. Genius loci wypreparowany z tych opisw (jako termin) staje si zwrotnie take patronem (metafor) wnikliwego domysu i opiekunem potencjalnych znacze rodzcych si w dyskursie naukowym

16

genius loci.indb 16

2009-06-25 00:28:54

OD MIEJSKIEGO GENIUS LOCI... niezapominajcym o swoich mitologicznych pocztkach. Na wielo sensw uywanego dzisiaj zarwno jako metafora, jak i termin genius loci zoya si przecie sigajca mitologii staroytnych Rzymian historia tej metafory oraz wielowiekowa praktyka jzykowa, dodajca nowe znaczenia do starych kontekstw i zastosowa9. Thomas S. Kuhn radzi uwzgldnia ten historyczny wymiar w metaforycznym, opartym na szeregach podobiestw, ustalaniu wizi midzy jzykiem i wiatem. Kuhn pisa, e Przez metafor rozumie bd wszelkie procesy, w ktrych zestawienia, czy to terminw, czy konkretnych przykadw odwouj si do podobiestw pozwalajcych okreli sposb, w jaki jzyk odnosi si do rzeczywistoci10. Pocztkowo wierzono przecie, e geniusz, opiekun, obroca i stranik zarazem, towarzyszy kademu mczynie z osobna od narodzin do mierci, wspomaga go i broni. W stosunku do wszystkich kobiet tak sam rol odgrywaa Junona. By moe wiara i nadzieje pokadane przez chrzecijan w anioach strach, tym razem towarzyszcych kademu czowiekowi z osobna, bez wzgldu na pe, s transformacj tego mitu, dokonujc si w ramach nowego kultu religijnego pozostawiajcego jednak nienaruszon ulego czowieka wobec tego, ktry go ochrania, zarazem widzc i wiedzc o nim wszystko. Aby anioy istotnie mogy spenia tak funkcj, musz by niewidzialne. Michel Serres pisze, e ich form istnienia jest lotno, a znikaj po to, by pozwoli przenikn przekazowi11. W jednym z niepublikowanych wywiadw doda, e lotno to take cecha przestrzeni (w sensie Newtonowskim) miejskiej, lotno, czyli otwieranie w przestrzeni pocze dla przenikajcych j znacze. Serres zaproponowa w Angels krtk podr do staroytnej poli- i monoteistycznej tradycji aniow, aby zakorzeni w niej roz9. Zob. M. Furman-Bouverd, Genius loci dans lantiquit greco-romaine: analogie et valeurs, Les Nouveaux Cahiers Franco-Polonais, 2006, no. 6, s. 17-24. 10. T. S. Kuhn, Droga po Strukturze, prze. S. Amsterdamski, Sic!, Warszawa 2003, s. 187. 11. M. Serres, Angels: A Modern Myth, trans. F. Cowper, Flammarion, Paris-New York 1995.

waania dotyczce przekazywania informacji. Nazywajc angels tropami, cytujc redniowiecznych angelologw, przekonywa do poszukiwania pod historycznym kostiumem terminologicznym powiza midzy staroytnoci i wspczesnoci, do formuowania w jzyku wspczesnej nauki problemw je czcych, takich jak transmisja i komunikacja oraz innych analogii (podobiestw). Do figury aniow bd wracaa kilkakrotnie w tym tekcie, jako e splata si z histori genius loci. Angels Serresa przywouj w tym miejscu przede wszystkim dlatego, e analogia angels messengers naley do tej samej rodziny, co genius loci oligopticon, poniewa wywodzi si z tego samego stosunku do przeszoci, mitu, funkcji metafory ontologicznej w nauce. Mona go nazwa wydobywaniem na pierwszy plan zagubionych, zlekcewaonych, upionych znacze przekazw kulturowych, ktre w praktykach wspczesnych spoeczestw nieoczekiwanie nabieraj pierwszoplanowego znaczenia, ustanawiajc nowy kontekst interpretacyjny dla dominujcych konwencji i poj. Stosujc rekonstrukcj historyczn moemy bowiem rozszerzy zakres opieki geniusza anioa stra niestrudzonego12 na wszystko, co rodzi si, tworzy, wyania, podlega temu, kto narodzinami kieruje, a zatem take na miejsce rozumiane jako naturalne rodowisko czowieka. Antropomorfizacja otoczenia, przestrzeni, krajobrazw, miejsc otwartych i zamknitych stanowi jedn z postaci procesu metaforycznego. Czowiek >>rzutuje<< siebie na rodowisko13 pisze Christian Norberg-Schulz, umieszczajc zarazem genius loci w procesie reprezentacji, przypominajcym powoywanie do ycia metafor opisanych przez Khuna. Przejcie od ujcia esencjalistycznego genius loci (duch miejsca jako jego esencja) do pyta o charakter reprezentacji jakoci nieuchwytnych pojciowo przez miejsca konstruowane
12. Cytuj to okrelenie Cenzorynusa za Zbigniewem Kadubkiem. Zob. idem, Gwardia przyboczna ycia geniusze miejsc, lary i w. January, w: Genius loci w kulturze europejskiej: Kampania i Neapol. Szkice komparatystyczne, red. T. Sawek, A. Wilko, Wydawnictwo U, Katowice 2007, s. 47. 13. Ch. Norberg-Schulz, Bycie, przestrze i architektura, Murator, Warszawa 2000, s. 33.

17

genius loci.indb 17

2009-06-25 00:28:54

Ewa Rewers

w praktykach urbanistycznych i architektonicznych, wie si tu ze zwrotem kulturowym w XX-wiecznej humanistyce wskazujcym m.in. na ograniczenia fenomenologii stanowicej inspiracj Norberga-Schulza. Pytamy dzisiaj bowiem raczej o wielopitrow konstrukcj znaczeniow tworu kulturowego, ktrym jest miasto, ni o emanacj nienazwanych energii rodowiska naturalnego, przeksztacanego przez czowieka w miejsce. Czynimy tak zwaszcza wtedy, gdy mwimy o wielkich miastach. Kiedy mwimy o aurze miejsca to mwimy nie tyle o specyficznych przedmiotach, budynkach czy historycznych zdarzeniach zwizanych z konkretnym miejscem, ktre wymagaj bada historycznych. Mwimy raczej o licznych kulturowych >>warstwach<< skupionych w danym miejscu. Mwimy o odczuciu historycznej gbi, o nakadajcych si na siebie obrazach, ktre odczuwamy, znajdujc si w danym miejscu; mwimy o aktywizacji pamici, ktra przesdza o wielowarstwowoci i wielogosowoci miejsca pisa Kabakov14. Genius loci ujmujemy wwczas jako miejsce pocze rnych poziomw sensu, konstruowanych i odczytywanych na gruncie rnych kompetencji, nigdy jednak nie domykajcych si w jzyku, ale zachcajcych jak kada metafora do wyjcia poza interpretacj, poza jzyk, poza kultur. Animizacja z kolei, personifikacja, indywidualizacja pragnie ludzkich zwizanych ze rodowiskiem naturalnym, oczekiwa i lkw, stanowi odmienn, lecz rwnie dobrze znan podstaw metafor w naszej kulturze. Rzymianie mieli swoje lary i penaty opiekujce si domostwami, spiarniami, polami i drogami, czcili jednak take bstwa patronujce podbitym terytoriom, zakadajc istnienie uniwersalnej analogii midzy czowiekiem i miejscem, opartej na ich przynalenoci do wiata przyrody. Na ten pierwotny pakt zawarty midzy ciaem ludzkim i miejscem zwracali w XX w. uwag geografowie humanistyczni. Kant, ktry zastanawia si nad tym wczeniej w swojej antropologii filozoficznej15, odrnia to,
14. I. Kabakov, op. cit. 15. I. Kant, Antropologia w ujciu pragmatycznym, tum.

co dane czowiekowi z natury, i co stanowi o jego przynaleno do przyrody, od tego, co w sobie sam konstruuje. Do genius loci z powodzeniem mona zastosowa cz pyta i uwag Kanta, dotyczcych tej podwjnej przynalenoci. Kulturalistyczne spojrzenie na miasta mogo pojawi si jednak dopiero wtedy, gdy przynaleno czowieka do natury zacza by odsuwana na drugi plan, ustpujc miejsca przynalenoci do okrelonej kultury (kultur). W dzisiejszych uyciach metafory genius loci spotykaj si te dwie perspektywy, doprowadzajc do przenikania si tego, co ludzkie i kulturowe, z tym, co obecno czowieka i jego kultury, take w rodowisku miejskim, przekracza. Takie metafory czsto kocz swoj histori jako martwe metafory, penice funkcje poj w dyskursach naukowych. Funkcje metafor zale bowiem take od wywoanych przez nie niejako wtrnie podobiestw. Nawet jeli po jakim czasie ulegaj petryfikacji jak genius loci zawsze moemy przywrci je do ycia, konstruujc nowe analogie, o ktre nietrudno w zmieniajcym si wiecie. Odkrywajc nowe analogie, wymieniamy metafory martwe na ywe lub powoujemy nastpne. Nowe podobiestwa mog by wynikiem nowych odkry. S to jednak na og podobiestwa odlege i nie narzucajce si potocznemu ogldowi wiata. Metafory ywe wracaj bowiem do wiata sztuki lub natrafiaj na to, co niepoznane jeszcze, a zatem i nienazwane dyskursu naukowego. Z tego punktu widzenia zmiana dyskursw o miastach moe by charakteryzowana jako gruntowna zmiana martwych, zuytych metafor16, czciej jednak jako ich rewitalizacja poprzez ustanowienie lub odkrycie nowych podobiestw. Wanie takie zaskakujce, a jednak o znaczeniu podstawowym, podobiestwo midzy genius loci i oligopticonem pozwala rozszerzy dzisiaj nadmiernie skonwencjonalizowane i ograniczone zarazem zastosowanie pierwszego terminu. Warto wczeniej przypomnie niektE. Drzazgowska, P Sosnowska, IFiS PAN, Warszawa . 2005. 16. M. H. Abrams, Zwierciado i lampa: romantyczna teoria poezji a tradycja krytycznoliteracka, tum. M. B. Fedewicz, Sowo/Obraz Terytoria, Gdask 2003, s. 8.

18

genius loci.indb 18

2009-06-25 00:28:54

OD MIEJSKIEGO GENIUS LOCI... re dawno ju zarysowane terminologiczne powinowactwa i analogie, aby proponowan dynamizacj wspczesnego zastosowania genius loci potraktowa jako proces, na ktry skadaj si liczne zmiany. GENIUS LOCI I POGRANICZA MARTWEJ METAFORY Najpierw powiedzmy zatem, e poszukujc genius loci miast, badacze i artyci niemal zamiennie uywaj takich okrele jak: aura miejsca, atmosfera miejsca, miejska nostalgia, poetyka miejsca. Tworz one niewtpliwie wzajemnie bardzo urodzajne pogranicza. Genius loci utosamiany z silnym, niepowtarzalnym charakterem jakiego miejsca, determinujcym podstawowe cechy obrazu otoczenia u wikszoci obecnych tam ludzi17, a jednak niedajcym si precyzyjnie wyrazi, to dzisiaj wszake martwa metafora, redukujca kulturowy proces obrastania znaczeniami na rzecz biologicznych uniwersaliw. Podobnie genius loci jako charakterystyczna tosamo miejsca, trudna do jednoznacznego zdefiniowania, ale rozpoznawana przez wtajemniczonych w procesie rozszyfrowywania wielopoziomowych relacji znaczeniowych tak, by dotrze do zbioru milczco zakadanych wartoci i cech rodowiska naturalnego lub miejskiego. Niezwykle znamienne jest przekonanie Norberga-Schulza, i genius loci moe okaza si tak silny, e wpywa na zmiany polityczne, spoeczne, kulturowe w miastach. Przede wszystkim jednak to, e autor Genius Loci. Towards a Phenomenology of Architecture ma tu na myli szczeglnie genius loci wielkich miast, ktre trudno dzisiaj nazwa miejscami, jeli oczywicie nie mamy na myli abstrakcyjnych miejsc na mapie. Ten specyficzny determinizm mona wspiera przykadami z przeszoci, jak robi to Norberg-Schulz, mona jednak koncentrowa si raczej na jego ograniczeniach i umownoci przytoczonych przykadw. Podobnie rzecz si ma z duchem miejsca ujmowanym w psychologizujcej manierze jako charakter, wyraz, tosamo itd. To nadal tylko jedna z wielu postaci niestrudzonego stra17. Ch. Norberg-Schulz, op. cit., s. 27.

nika, ktrego przejlimy od staroytnych, zwracajca uwag na antropocentryczn wyobrani badaczy przestrzeni. Najwicej wtpliwoci formuuje si jednak na pograniczach genius loci, historii miast oraz pamici zbiorowej i jednostkowej miejsca, czyli wtedy, gdy pojawia si pokusa nadawania mu charakteru ponadczasowego, niezalenego od pracy pamici i historycznych zmian. Genius loci nabiera wwczas znacze podobnych do miejskiej nostalgii18, w ktrej gwn rol odgrywa duch przeszoci. To kluczowy moment w sporze o zakres uycia genius loci. Utosamiony z duchem oglnie rozumianej przeszoci nie naley wtedy ani do historii, ani do wspczesnoci. Obsesyjnie dc do zachowania ducha tego, co minione, odwracamy wprawdzie uwag od tego, co dzieje si teraz, lecz nie wzmacniamy tym samym ani pamici, ani historii. Kiedy spojrzymy na uporczywe rekonstrukcje zabytkw w polskich miastach, przebieranie w historyczne kostiumy architektoniczne wspczesnego ycia w miecie, czego przykadem jest rekonstrukcja pierzei ulicy Stgiewnej w Gdasku (il. 3 i 4), rozumiemy dlaczego w miejskiej nostalgii ukrywa si ambiwalencja, o ktrej pisze, biorc za przykad angielskie Leicester, Elizabeth Wilson. Z jednej strony zachowana Brama Stgiewna kieruje nasz myl ku bezpowrotnie utraconej historycznej zabudowie tego fragmentu miasta, ktr pragniemy przywrci. Z drugiej strony sprawia nam przyjemno sentymentalny i zabawny jednoczenie rezultat odbudowy, ktra nie moe zatrze ladw dokonujcych si w miecie zmian. Konflikt emocji, sprzeczno przekazw, wielo interpretacji oywia i dynamizuje dowiadczenie tego miejsca. Trudno wyeliminowa z niego ambiwalencj utraty/przyjemnoci, kiedy na rekonstruowany genius loci nakadaj si rysy ducha przeszoci i globalnej konsumpcji. Zdolno pewnych obiektw do wywoywania nostalgii19 opisuje take Arjun
18. Rozumianej tak, jak j przedstawia Elizabeth Wilson. Zob. Eadem, The Contradictions of Culture. Cities, Culture, Women, Sage, London 2001, s. 95-102. 19. A. Appadurai, Nowoczesno bez granic. Kulturowe wymiary globalizacji, tum. Z. Pucek, Universitas, Krakw 2005, s. 115.

19

genius loci.indb 19

2009-06-25 00:28:55

Ewa Rewers

Appadurai w Nowoczesnoci bez granic, koncentrujc nasz uwag jednak nie na tym, co utracilimy: stylach ycia, krajobrazach, przedmiotach, w ktrych wyraa si duch przeszoci, lecz na nostalgiach wyobraonych, dla ktrych stare miasta europejskie pisz szczeglnie chtnie powielane narracje. Towarzysz one rozkwitowi kultury konsumpcyjnej formujcej globalny rynek nostalgii poprzez stymulacj produkcji autentycznych, lokalnych lub/i historycznych miejsc, wraz z wpisanymi w nie minionymi przeyciami i zdarzeniami. Appadurai o tym nie wspomina, lecz najbardziej podanym wytworem imaginacyjnych nostalgii jest genius loci. Wszystkie Wenecje Pnocy, pielgnowane starannie tam, gdzie brakuje lokalnych, atrakcyjnych narracji lub umiejtnoci ich konstruowania, s tego dobrym przykadem. Jeli bowiem nostalgiczna gorczka za rzeczami i miejscami, ktrych nie utracilimy, jest konsekwencj szczepienia nostalgii przez kampanie reklamowe, to dowiadczeniem wspczesnego konsumenta kieruje take ambiwalencja utraty/przyjemnoci. Tym razem jednak pisze Appadurai szczepi si fotelowe nostalgie uwolnione od pamici i historii, i miejsc dodajmy ktre kiedy widzielimy, do ktrych tsknimy, a zatem nostalgie za utracon urod miejsc, krajobrazw i miast, ktrych w miejscu naszego fotela nie byo. Ich podstawa nostalgiczna podr20 odbywa si w wyobrani i moe by take wyrazem nostalgii za teraniejszoci, ktra jest gdzie indziej charakterystyczna dla kultury, ktra lokuje swe opowieci w przyszoci21. Podstawow jednostk narracji obsugujcych fotelowe nostalgie, ktre maj doprowadzi podrnika/konsumenta do dowiadczania genius loci jest sekwencja. Kamieniczka po kamieniczce, brama za bram, kadr filmowy po kadrze, rekonstrukcja po rekonstrukcji, kopia po kopii, narasta tsknota za miejscami pozbawiony20. R. Anthony, J. Henry, The lonely planet. Guide to experimental travel, Lonely Planet Publications, London 2005, s. 180. 21. F. Jameson, Nostalgia for the Present, South Atlantic Quarterly, 1989, no. 88.

mi rzeczywistej pamici, lecz prezentujcymi si jak opowie historyczna. Genius loci wytwarzany w ramach globalnych przepyww obrazw oderwanych od kontekstu i kreowanych przez kultur popularn coraz sabiej wie si nie tylko z duchem przeszoci, lecz take z okrelonym miejscem w przestrzeni miasta. Niedaleko Zielonego Mostu w Gdasku, ktry po przekroczeniu Starej Motawy przechodzi w ulic Stgiewn, mona wej do restauracji, na ktrej szyldzie umieszczono napis Miasto Aniow (il. 5). Jak wida, cz zabytkowej, rewitalizowanej zabudowy czy lokalny mur pruski ze spolszczon nazw amerykaskiego miasta. Nie chodzi tu jednak o wskazanie na Los Angeles, ktre nie ma adnych historycznych zwizkw z gdaskimi spichrzami, lecz o nawizanie do nowej wersji Nieba nad Berlinem Wima Wendersa, zrealizowanej wedug jego scenariusza przez Brada Silberlinga w 1998 r., a zatem o City of Angels. Filmowy melodramat, ktrego bohaterem jest anio str, rozgrywa si wprawdzie w Los Angeles, lecz nie ma to wikszego znaczenia. Co ciekawe, miejscem spotka boskich posacw i opiekunw umierajcych jest w filmie nie restauracja, a biblioteka. Aura miejsca nad Star Motaw, genius loci skonstruowany, chciaoby si napisa zmajstrowany zosta zatem z rnych przekazw, ale jego dominant jest popularna narracja filmowa. Za znakomity komentarz do takich zjawisk miejskich trzeba uzna jeden z rozdziaw wspomnianej ju ksiki Serresa, zatytuowany Los Angeles, w ktrym nie znajdziemy nawiza do bada miejskich Soji czy Deara, lecz analiz relacji midzy tym, co lokalne oraz tym, co globalne: przestrzeni globalnej komunikacji wypenionej przez anioy, ktre mog zatrzyma si w kadym miecie, w kadym miejscu. Z metafor genius loci wie si na rne sposoby, jak nie trudno zauway, pytanie o autentyczno miejsca i dowiadczenia przez nie ewokowanego. Nie bez powodu niemal zamiennie mwi si o genius loci i aurze miejsca, co umieszcza miasto i dowiadczenie w kontekcie estetycznoci i tradycji

20

genius loci.indb 20

2009-06-25 00:28:55

OD MIEJSKIEGO GENIUS LOCI... jednoczenie. Benjaminowskie ujcie aury dziea sztuki wydaje si z tego punktu widzenia bardzo bliskie koncepcjom ducha miejsca, kadcym nacisk na niepowtarzalno szczeglnych przestrzeni oraz znaczenie ich bezporedniego, niezmediatyzowanego przeywania, nie naruszajcego jednak integralnoci przedmiotu obserwacji. Tylko wizyty w miejscu fizycznym: ogldanie, podziwianie, przeywanie, przede wszystkim jednak wymagajca zachowania pewnego dystansu kontemplacja, pozwalaj dowiadcza aury miejsca jako oryginalnego przekazu. Estetyczne doznawanie przestrzeni jest jednym z rytuaw umocowanych w tradycji kultury zachodniej, ale ma niezwykle ciekawe odpowiedniki take w innych. A jednak zmierzch aury dziea sztuki (w dobie reprodukcji technicznej), opisywany przez Benjamina, to take historia stopniowej utraty dotychczasowego charakteru przez genius loci w nowoczesnych przestrzeniach miejskich. Giorgio Agamben, czytajc Benjamina, podkrela nie tyle powolno procesu zaniku aury dzie sztuki, ile zawierajc si w nim szans na rekonstytucj nowej aury22, a wraz z ni aktualizacj rozumienia autentycznoci i autorytetu dziea sztuki. Agamben naley zatem do tych interpretatorw Das Kunstwerk im Zeitalter seiner technischer Reproduzierbarkeit, ktrzy nie rezygnujc z pojcia aury, prbuj, zgodnie z intencj samego Benjamina, odczyta j w warunkach dominujcej kultury technologicznej. Tak postaw moemy przyj rwnie w stosunku do genius loci. Najkrcej rzecz ujmujc, jeli miejsca, jak dziea sztuki, mog by produkowane, reprodukowane, powielane, transmitowane, dziki rozwojowi techniki, wizane zatem raczej z dowiadczeniem nowoci ni przeszoci, zostaje zakwestionowana ich autentyczno i oryginalno w sensie, jaki nadano genius loci w XVIII w. i jaki do dzisiaj dominuje. Zamiast tradycyjnych opozycji natura/kultura, gbia/powierzchnia, idiosynkratyczne/ uniwersalne, na ktrych budowano znaczenia genius loci, pojawia si bowiem otwarte pytanie, jak wymyli, wytworzy i zapre22. G. Agamben, The Man without Content, trans. G. Albert, Stanford University Press, Stanford 1999, s. 106.

zentowa przedmiot miejskich dowiadcze, jakiej strategii marketingowej uy, by wywoa niepowtarzalne zjawisko oddalenia, o ktrym pisa Walter Benjamin w stosunku do przestrzeni miejskich. Agamben proponuje potraktowanie dziea sztuki jako tajemniczego, trudnego do wypowiedzenia miejsca, w ktrym dokonuje si re-konstytucja aury jako epifanii estetycznego pikna. Re-konstytucja aury przestrzeni miejskich nie mogaby jednak sprowadza si do epifanii estetycznego pikna. Podobnie rzecz si ma z odczytaniem genius loci w ramach popularnych dzisiaj dyskusji o estetyzacji przestrzeni miast. Genius loci nie pozwala si bowiem nadal sprowadzi ani do tego, co estetyczne, ani do tego, co zestetyzowane. GENIUS LOCI I NIEWIDZCY STRANIK Zacznijmy od przykadu miejsca (il. 6) oraz jego niestrudzonego (niewidzcego) stranika (il. 7). Pozostaje bowiem jeszcze jedno, zagubione znaczenie genius loci jako opiekuna miejsca, a dokadniej jego stranika. Przedstawiano go czsto w postaci wa. Niektre gatunki wy szczeglnie chtnie zamieszkuj opuszczone domostwa i osady, skutecznie sprawujc nad nimi nie tylko symboliczn stra. Biblijna opowie o wygnaniu z raju poczya i zarazem rozdzielia aksjologicznie obu anioa i wa czynic ich stranikami szczliwego, a utraconego miejsca pierwotnej harmonii midzy czowiekiem i przyrod, a take oddzielonej od wiedzy niewinnoci. Dwuznaczno roli niestrudzonego stranika, jego podwjna natura zostay pominite w nowoczesnych, zredukowanych do estetyzowanego i pozytywnego przekazu koncepcjach genius loci. Zaoeniem podstawowym mogo by denie do rekompensowania nieograniczonego i trudnego do oswojenia postpu industrializacji i komercjalizacji przestrzeni zamieszkiwanych przez czowieka. Metafor genius loci oswajano, przykrawano i konwencjonalizowano, poczwszy od XVIII w., pozbawiajc tym samym drzemicej w jej historii niebezpiecznej ambiwalencji o elementarnym
21

genius loci.indb 21

2009-06-25 00:28:55

Ewa Rewers

znaczeniu egzystencjalnym. W tym samym czasie miasta zmierzay w innym kierunku i przyspieszay, wprowadzajc w ycie nowoczesn ide technologicznego postpu. Dlatego skonwencjonalizowany genius loci doskonale wpasowuje si w romantyczny sownik anty-miejski, a take naley do sownika miejskich utopii. Chciaabym jednak poczy te dwie tendencje: antymiejsk konwencjonalizacj genius loci oraz nowoczesn innowacyjno przestrzeni miejskich (ktrej wcieleniem jest oligopticon), koncentrujc si na zagubionym wtku niestrudzonego stranika. Nie dlatego, bym uwaaa, e z popularnych zastosowa terminu genius loci naley zrezygnowa, przeciwnie, tylko zachowujc je i kontynuujc przywrcimy wewntrzny spr, a moe nawet oywimy martw metafor. Jeli metafora przypomina nam, i inny jzyk [...] artykuowaby wiat w inny sposb23, moemy zapyta zarwno o to, co stao si we wspczesnych badaniach nad miejscami z pozostaymi, historycznymi znaczeniami genius loci, jak i o to, czy potrafimy jednak oywi martw metafor. Jeli nie, moe warto poszuka metafor opartych na podobnych analogiach, uywanych w jzyku wspczesnych nauk zajmujcych si koncepcjami przestrzeni. Metafory, wykorzystujc lub wywoujc podobiestwa treci, nalece do dwu lub wicej obszarw dowiadczenia byskawicznie konfrontuj ze sob i topi w jeden, skondensowany zapis. Genius loci dzisiaj to tylko jedna strona specyficznego dowiadczenia miasta. Sdz zatem, e wszelk prb przejcia kontroli nad tym dowiadczeniem i terminem zarazem, wyraajc si w narzuceniu mu jednego znaczenia, moemy uzna za przejaw imperializmu interpretacyjnego. Etyka interpretacji24, o ktrej czsto mowa we wspczesnej filozofii, pokazuje jak ogranicza przemoc symboliczn, ktr staraj si na siebie wywiera walczce ze sob take o znaczenie historycznych terminw szkoy interpretacji.
23. T. S. Kuhn, op. cit, s. 185. 24. Pisaam o tym szerzej w: Interpretacja jako lustro, rnica i rama, w: Filozofia i etyka interpretacji, red. A. F. Kola, A. Szahaj, Universitas, Krakw 2007.

Od zredukowanego mitu droga moe prowadzi do najnowszych praktyk miejskich, ktrych zgrabne okrelenie zaproponowa Bruno Latour w ksice o Paryu niewidzialnym miecie. Wprowadzi tam wywodzcy si z greki neologizm oligopticon i opar na nim asocjacyjn ontologi miejskiego wiata25, rn od imaginacyjnej ontologii Itala Calvino. Podstaw asocjacyjnej ontologii miasta stanowi bowiem wielopoziomowe pozyskiwanie, transmisja i przetwarzanie reprezentacji (rejestracji i powtrzenia) miejsc w postaci danych. Tworz one delikatne kbki asocjacji zawieszone w bezkresnej >>plazmie<<26. Z jednej strony s warunkiem egzystencji spoecznoci miejskiej, lecz z drugiej kady z takich kbkw zwija jak genius loci dowiadczenia i wiedz podmiotw nakierowane na to wanie, nie inne miejsce, pozostawiajc wiele w sferze niedopowiedzenia. Przesuwanie zredukowanej wersji genius loci w kierunku oligopticonu chciaabym jednak ograniczy do obszaru, ktry spenia trzy warunki, a raczej jest wyznaczany przez trzy elementarne opozycje, na ktrych opiera si zarwno metafora genius loci w swej skonwencjonalizowanej postaci, jak i miejskie oligopticony. Te trzy opozycje to: niewidzialne/widzialne, wewntrzne/zewntrzne, esencjalne/nieesencjalne. Przesunicie pojcia genius loci i oligopticonu w stron problemw reprezentacji pozwala najpierw spojrze na te metafory i zarazem narzdzia poznania jako mitologizujce zapisy przedzierania si tego, co niewidzialne do sfery widzialnoci dziki odpowiednim, reprezentujcym wasnoci miejsca praktykom kulturowym. Nastpnie dostrzec nakadanie na wewntrzne cechy miejsc zewntrznych praktyk miejskich i punktw widzenia uytkownikw miasta, by na koniec nie zapomnie o istocie genius loci i nieesencjalnym oligopticonie, ktre rekonstruujemy przy pomocy kulturowych, a zatem zrelatywizowanych dookrelonych zespow regu i wartoci znacze.
25. R. G. Smith, M. A. Doel, A New Theoretical Basis for Global-City Research: From Structures and Networks to Multiplicities and Events, GaWC Research Bulletin, 2007, no. 221, s. 9. 26. Ibidem.

22

genius loci.indb 22

2009-06-25 00:28:55

OD MIEJSKIEGO GENIUS LOCI... Tym samym odkrywamy spoeczny kontekst funkcjonowania ducha miejsca, dopeniajcy historyczno-estetyczny projekt, o ktrym bya mowa wczeniej. Perspektywa idiosynkratycznego dowiadczenia miejsca umieszczona w przekraczajcym j spoecznym i kulturowym kontekcie miast zwraca natychmiast uwag na wspczesne wcielenia niestrudzonego stranika, a opiek nad miejscem pozwala umieci wewntrz pytania o mechanizmy widzenia, obserwacji, rejestracji i kontroli. Latour czynienie miejsc widzialnymi pokaza jednak jako wsplny wysiek mieszkacw Miasta wiata, czyli Paryan znajdujcych si po obu stronach kamer, monitorw, ekranw, komputerw, urzdze przesyajcych fragmentaryczne charakterystyki miejsc, skomplikowanych sieci, do ktrych mog by podczeni, a ktre nie prowadz do adnego wsplnego pocztku czy koca, do adnej centrali central paryskich oligopticonw. Nie wiea centralna, maszyneria gwarantujca dyssymetri, brak rwnowanoci rnic w miecie, lecz nieskoczona ilo skconych, fragmentarycznych punktw widzenia dostosowanych do czstkowych, indywidualnych taktyk, tworzy oligopticon. By moe marzenie o idealnej przezroczystoci przestrzeni miejskiej tkwi w oligopticonach, podsycana przez rozwj technologii rodowiskowych, lecz brakuje tu cigoci widzenia, zamiaru nieustannej identyfikacji, a przede wszystkim widzenia wszystkiego naraz. Usytuowani wewntrz oligopticonu jestemy z jednej strony blisko konkretnych miejsc i oddolnych praktyk miejskich. Z drugiej strony natomiast, dowiadczamy tego, co charakterystyczne dla genius loci transgresji, przekroczenia tego, co dane w miejscu. Tu, gdzie nie ma wszechwiedzy o miejscach i nastawienia na nieustann kontrol mieszkacw, nie chodzi te o ujarzmienie27, lecz poczenie. Uczynienie widzialnymi miejskich zaktkw staje si bowiem moliwe w oligopticonie tylko wtedy, gdy potrafimy spojrze na nie jak na wielopoziomowe skrzyowania i podczy je do sieci.
27. M. Foucault, Nadzorowa i kara, tum. T. Komendant, Aletheia, Warszawa 1998.

Widzialno przy tym ustpuje czytelnoci. Czytanie za, jest problemem softwareu niezalenego w coraz wikszym stopniu od ludzkiej kontroli. W oligopticonie zatem wiedzie, to niekoniecznie widzie, raczej umie interpretowa podrujce dane i osadza je w odpowiednich miejscach. Nieruchome miejsce, zamieszkiwane przez ducha i odwiedzane przez czowieka dynamizuje si: miejsce, duch, czowiek w warunkach oligopticonu s elementami dynamicznymi przestrzeni miejskiej. Istnieje oczywicie olbrzymia pokusa, ktrej ulegaj niektrzy komentatorzy koncepcji Latoura, aby potraktowa oligopticon jako nastpne, groniejsze wcielenie panoptykonu opisanego przez Michela Foucaulta w Nadzorowa i kara, wbrew intencji autora Reassembling the Social, ktry jeden z rozdziaw ksiki zatytuowa wprawdzie From Panopticom to Oligopticon, po to jednak by z obu poj zbudowa opozycj. Ma to miejsce szczeglnie wtedy, gdy sprowadza si oligopticon jedynie do nadzoru wideo (monitoringu) i identyfikacji kodw, pomijajc ekrany elektroniczne, media bezprzewodowe, mobilne, kontekstowe (czno komrkow, GPS), a zatem wic miejskie oligopticony raczej z koncepcj wszechobecnej technologii ni konstruowaniem przestrzeni inteligentnych, gstych informacyjnie. Przypomnijmy zatem, e panoptykon Bez adnych innych narzdzi fizycznych, sam architektur i geometri, wpywa wprost na jednostki, >>daje umysowi wadz nad umysem<<28. Dalej Foucault precyzuje opis tego dziaania: Panoptykon, subtelnie zaaranowany w ten sposb, by jeden nadzorca mg jednym rzutem oka ogarn tyle odmiennych jednostek, pozwala rwnie caemu wiatu nadzorowa najmniejszego nadzorc. Maszyna do patrzenia bya czym w rodzaju camera obscura, gdzie szpieguje si jednostki; teraz staje si przezroczystym budynkiem, gdzie sprawowanie wadzy podlega kontroli caego spoeczestwa29. Postawa panoptyczna zatem to postawa caociujca, totalizujca (macro-gaze) wiedz o posegregowanych wczeniej i odseparowa28. Ibidem, s. 201. 29. Ibidem, s. 202.

23

genius loci.indb 23

2009-06-25 00:28:55

Ewa Rewers

nych jednostkach. Zadanie nadzorcy-stranika w panoptykonie, wyznaczone cile przez hierarchiczny ukad wadzy, to: widzie, rejestrowa, odrnia, porwnywa wszystkich w poszatkowanej i zamknitej przestrzeni. Latour zwraca uwag na dwie, trudne do oddzielenia odmiany postawy panoptycznej paranoj i megalomani. Obie charakteryzuj stranikw-nadzorcw (Big Brothera, Dcidera). Dziki podwietleniu mona widzie z wiey, rysujce si wyranie pod wiato, mae sylwetki uwizione w obwodowych celach. Ile klatek, tyle teatrzykw, gdzie kady aktor jest sam, doskonale zindywidualizowany i bezustannie widoczny []. Wida go, ale on sam nie widzi; to przedmiot informacji, a nie podmiot komunikacji30. Warto zwrci uwag na ten teatralny kostium jzykowy, sceniczny typ wyobrani, ktry dopeniaj doczone do ksiki Foucaulta ilustracje projekty braci Benthamw pniejszych zakadw penitencjarnych itd. W odrnieniu od panoptykonu, oligopticon w niewielkim stopniu zaley od koncepcji architektonicznej, aczkolwiek moe by jej inspiracj (il. 8). Wprowadza do dowiadczenia miasta dodatkowy wymiar, ktrego nie nazwiemy niematerialnym, co podkrela Latour, jednak wykracza poza geometryczne widzenie przestrzeni, charakterystyczne dla panoptykonu. Oligopticon nie jest wprawdzie podmiotem komunikacji, lecz tworzy co wicej ni jej infrastruktur. Jego wizualnymi, materialnymi ladami s kilometry czcych si i krzyujcych kabli, kamery, radary, czujniki, monitory, komputery, przekaniki, wywietlacze, lecz nie prowadz one do wszechwidzcego/ wiedzcego nadzorcy. Zasad oligopticonu jest bowiem widzie mao, lecz dobrze. Widzie przede wszystkim miejsca i przedmioty ycia codziennego w miecie, ktrego tosamo ukada si ze zwielokrotnionych, skonfliktowanych widokw czstkowych. Oligopticon,
30. Ibidem, s. 195.

czc spoeczne i technologiczne aspekty ycia w miecie, podobnie jak genius loci, z miejskiej przestrzeni wydobywa nieskoczon ilo miejsc (wielorakie Parye w Paryu), ktre cznie tworz cao, niedostpn wprawdzie niezmediatyzowanemu widzeniu, lecz nie przypominajc niczego innego. Tym samym jest zaprzeczeniem panoramy31, obejmowania spojrzeniem, perspektywy ptasiego oka, denia do widzenia caego miasta: dokadnie i naraz. Wszystkie cznie oligopticony tworz miasto jako wielopoziomow sie danych w rnym stopniu widzialnych. Ostatecznie o tym, co i jak zostanie dostrzeone decyduje podmiot zanurzony w gstej przestrzeni miejskiej, lecz zwracajcy si jedynie ku okrelonemu jej punktowi Temu Miejscu. Poznanie ich struktury, powie Latour w wykadzie na Brunel Uniwersity w 1998 r., to jednoczenie ujawnienie relacji spoecznych w miecie. W odrnieniu od panoptykonu, oligopticon nie proponuje bowiem utopii doskonaego spoeczestwa, lecz trzyma si blisko ycia. Sie kamer wprowadzajcych oligopticon do miejsc szczeglnie wanych, pokrywajca wielk cz przestrzeni publicznej w miecie, przede wszystkim ma tworzy system bezpieczestwa. Wymusza jednak rwnie przyjcie charakterystycznej postawy, ktr nazwijmy w odrnieniu od panoptycznej oligoptyczn. To postawa empatyczna w stosunku do oddolnych, spontanicznych taktyk, logik, punktw widzenia, struktur, zdarze, rytmw, pulsw. Jej baz s mikro -widoki (micro-views) dostarczane przez niestrudzonego stranika oprowadzajcego nas krok po kroku po wybranym miejscu. Latour napisze o nim, e jest niewidzcy, lecz podczony, stronniczo inteligentny, w tym momencie kompetentny, obejmujcy w caoci to miejsce. Jak miejski genius loci dodajmy.
31. Latour w Reassembling the Social wyjania rnic midzy spojrzeniem panoramicznym, uywanym przez Waltera Benjamina, a oligoptycznym.

24

genius loci.indb 24

2009-06-25 00:28:56

OD MIEJSKIEGO GENIUS LOCI...

Il. 1. Park im. A. Mickiewicza w Poznaniu (fot. Ewa Rewers)

Il. 2. Granica Poznania (fot. Ewa Rewers)

Il. 3. Gdask, ulica Stgiewna w czasie odbudowy (fot. Ewa Rewers)

Il. 4. Gdask, ulica Stgiewna po odbudowie (fot. Ewa Rewers)

Il. 5. Gdask, Miasto Aniow nad Star Motaw (fot. Ewa Rewers)

Il. 6. Stary Browar w Poznaniu - pierzeja zachodnia (fot. Ewa Rewers)

Il. 7. Stary Browar w Poznaniu - dziedziniec wewntrzny (fot. Ewa Rewers)

Il. 8. Inside the Oligopticon (architekci Tobias Ambrost, Daniel DOca, Georgeen Theodore - 2005)

25

genius loci.indb 25

2009-06-25 00:28:56

genius loci.indb 26

2009-06-25 00:28:57

Regina Maga-Jagielnicka

PLACE MIEJSKIE ZJAWISKA KULTUROWE KSZTATUJCE TOSAMO PRZESTRZENI


truktury przestrzenne o charakterze miejskim stanowi przedmiot bada prowadzonych na bazie wielu paradygmatw naukowych. Systemowe podejcie do zagadnie zwizanych z funkcjonowaniem miasta pozwala traktowa miasto jako przestrzenn form systemu instrumentw zaspokajajcych potrzeby spoeczestwa1. Miasto jako struktura spoeczno-przestrzenna powinno zapewnia realizacj rnorodnych potrzeb czowieka istotnych dla indywidualnego (osobowego) i spoecznego rozwoju. Formy przestrzenne budujce miasto w rnym stopniu odpowiadaj za satysfakcj lub rozczarowanie warunkami do tego typu procesu. Istotne jest zatem poznawanie czynnikw, ktre sprzyjaj tworzeniu przestrzennych warunkw wszechstronnego rozwoju oraz identyfikacj tych, ktre utrudniaj postp i zaniaj poziom zaspokojenia potrzeb. Szczeglne zadanie maj do spenienia te przestrzenie, ktrych otwarto, wynikajca z utrwalonej historycznie roli, zobowizuje do wnikliwego rozpoznania rodzaju oferty, ktr stanowi dla uytkownikw2. Place miejskie swoj obecnoci na rnych etapach ksztatowania struktury miasta w szczeglny sposb umoliwiay powizanie podstawowych czynnikw charakteryzujcych miasto jako dwoist struktur. Dwa najwaniejsze czynniki konieczne do rozwaenia
1. R. Maga-Jagielnicka, Proces zaspokajania potrzeb kulturowych w ujciu systemowym, w: Zarys metod i technik badawczych w planowaniu przestrzennym, red. E. Bagiski, Politechnika Wrocawska, Wrocaw 1996, s. 95-100. 2. R. Maga-Jagielnicka, Przestrzenie miejskie jako oferta kulturowa, w: Planowanie przestrzenne. Zarys metod i technik badawczych, red. E. Bagiski, Politechnika Wrocawska, Wrocaw 1994, s. 139-146.

w procesie ksztatowania rodowiska ycia w miecie to wedug G. Cullena czynniki ludzkie i fizyczne, ktre zostay zdefiniowane nastpujco: Czynniki Ludzkie [...] to te warunki szczcia i smutku, spenienia i rozpaczy, ktre s wynikiem szeroko pojmowanych stosunkw midzyludzkich [...]. Czynniki Fizyczne (Przestrzenne) to [...] rzeczywisty ksztat i sposb organizacji rodowiska miejskiego, ktre rozumiane jest jako matryca, forma, majca wpyw na modelowanie rodzaju ludzkiego3. PROBLEMY Z TOSAMOCI PRZESTRZENI Problem integracji obu wymienionych czynnikw to szczeglne zadanie do rozwizania w obszarze placw miejskich. Rnorodno ich form przestrzennych stanowia zawsze wyjtkowy element identyfikacji spoeczno-przestrzennej. Historia rozwoju osadnictwa, a w szczeglnoci historia powstawania i przeksztacania przestrzeni miast, wskazuje na obecno form przestrzennych o charakterze placu jako swego rodzaju dziedzictwa genetycznego4. Powinny zatem niepokoi wszelkie nieprawidowoci w traktowaniu owego dziedzictwa o tak silnym genetycznym uwarunkowaniu. Mieszkacy wspczesnych miast poszukuj w nich wanych cech identyfikacji z poszczeglnymi miejscami w przestrzeni, a take ze spoecz3. G. Cullen, The Concise Townscape, Londyn 1980, cyt. za: P Bojanowski, P Lewicki, L. M. Gonzales, A. Palej, . . W. Wicher, Elementy analizy urbanistycznej, Politechnika Krakowska, Krakw 1998, s. 129. 4. R. Maga-Jagielnicka, Powstawanie placw miejskich jako zjawisk kulturowych w osadnictwie, w: Sie osadnicza jako przedmiot bada, red. E. Bagiski, Politechnika Wrocawska, Wrocaw 2006, s. 57-77.

27

genius loci.indb 27

2009-06-25 00:28:57

Regina Maga-Jagielnicka

noci, do ktrej nale. Potrzeba okrelenia wasnej (osobowej i spoecznej) tosamoci wie si z istnieniem odpowiedniej przestrzeni. Jako odpowiedni naleaoby uzna tak, ktra jest nie tylko obecnoci rzeczy (nawet jeli s piknie poukadane w przestrzeni), ale take obecnoci idei (przesania, symboliki...). Badania dotyczce szans rozwoju osobowoci czowieka przekonuj o duym znaczeniu obecnoci oprcz rzeczy take idei5. ycie czowieka nie powinno by ograniczone do sfery materialnej, ktra czasem wyraa si nawet w formie swoistego kultu rzeczy. Place miejskie jako elementy systemu publicznych przestrzeni w miecie maj szans zachwyci obecnoci zarwno rnorodnych rzeczy, jak i idei gboko zapadajcych w wiadomo tych, ktrzy s ich twrcami bd uytkownikami. Rozpoznanie problemw tosamoci przestrzeni miejskiej zostanie przeprowadzone na przykadach placw, ktre wybrano pod ktem wyrazistoci cech dziedziczonych i nadawanych wspczenie, a dajcych wiadectwo obecnoci ducha miejsca stojcego na stray waciwych proporcji pomidzy tym, co materialne, a tym, co zapewnia odczytanie gbszych treci, skojarze, zgodnoci z cenionymi wartociami. Aby prowadzi dalsze rozwaania na temat stanu struktury spoeczno-przestrzennej miasta, pojmowanego jako obszar realizacji zada podtrzymujcych osobowe i spoeczne poczucie tosamoci, sformuowano cztery pytania. Odpowiedzi na nie pozwol na postawienie diagnozy: w jakim stopniu za poczucie tosamoci w miejskiej dungli odpowiadaj publiczne przestrzenie w formie placw miejskich. 1. Czy s powody do niepokoju? 2. Czy obecno genius loci jest dostrzegalna i w jakim zakresie dotyczy placw miejskich? 3. W jakich sytuacjach ujawnia si rola opiekuczych si stojcych na stray wartoci oferowanych w przestrzeni miejskiej? 4. Gdzie owych si szuka?
5. W. ukaszewski, Szanse rozwoju osobowoci, KIW, Warszawa 1984, s. 83.

AD. 1. O SYTUACJACH WZBUDZAJCYCH NIEPOKJ Niepokojce jest pomijanie w rozwizaniach planistycznych dotyczcych terenw mieszkaniowych lokalizacji nowych miejsc o znaczcym potencjale symboliki, odnoszcej si do cech tosamoci kulturowej. Uniformizacja przestrzeni, szczeglnie dotkliwa na obszarach tzw. blokowisk, skutecznie eliminowaa w wiadomoci spoecznej poczucie integracji z miejscem i z ludmi. Jedn z przyczyn wystpowania doznawania anonimowoci ycia na terenie osiedli mieszkaniowych jest brak hierarchii w systemie przestrzeni publicznych. Na terenach o zabudowie blokowej brakuje wyrnie w postaci tradycyjnych placw, rynkw itp., i jest to jeden z czynnikw powodujcych wyalienowanie, ktrego dowiadczaj mieszkacy. Powstajce wspczenie zespoy zabudowy mieszkaniowej czciej wi swoje cechy wyrniajce z oryginalnoci samej zabudowy, rzadziej s realizowane atrakcyjne i bogate w znaczenia publiczne przestrzenie, takie jak plac miejski. W zakres publicznych przestrzeni wchodz gwnie ulice, cigi piesze, pasae, deptaki. Te formy przestrzeni s kojarzone z cigym ruchem, popiechem oznaczaj kierunkowo zachowa, a nie kontemplacj miejsca, refleksyjno. Jak wiele zyskuje przestrze po wyeliminowaniu nadmiernego ruchu wiadcz przykady przeksztace na obszarach staromiejskich. Wrocawski rynek jeszcze do niedawna peni rol miejsca wanego dla komunikacji, z przystankami tramwajowymi, stacj benzynow i parkingiem. Dopiero odrodzenie si idei utworzenia tu salonu miasta doprowadzio do odzyskania terenu dla pieszych, co w znaczcy sposb zwikszyo szans na odczytywanie bogactwa tej unikalnej przestrzeni, penej wielorakich wartoci (il. 1). Czas powicony pracom rewaloryzacyjnym to okres odzyskiwania utraconej tosamoci rynku jako najwaniejszego placu miejskiego. Nie tylko wzgldy komunikacyjne staj si przyczyn zakce w postrzeganiu placw miejskich jako obszarw, ktrych szczegln misj jest wiadczenie o tosamoci miejsc

28

genius loci.indb 28

2009-06-25 00:28:58

PLACE MIEJSKIE... i ludzi. Podobnych problemw dostarcza nadmierne kierowanie si ekonomicznymi wartociami przestrzeni. Nie zwaajc na tradycje miejsca, histori i znaczenia w strukturze publicznych przestrzeni miasta, powica si cenne rynkowo tereny otwartych placw na rzecz zabudowy. Znikaj place otwarte, niezabudowane przestrzenie, ktre mogyby zaoferowa duo wicej ni tylko atrakcyjn cen metra kwadratowego powierzchni do wynajcia. We Wrocawiu taki los spotyka wspczenie plac Czysty i plac Bema. Atrakcyjna architektonicznie zabudowa nie rekompensuje straty szansy na wzbogacenie oferty kulturowej dostpnej w ramach publicznej przestrzeni. Osabienie roli przestrzeni publicznej i zjawisko znikajcych placw to sabo ducha tych miejsc. Dua odpowiedzialno spada zatem na pozostae przestrzenie placw miejskich, ktre z racji bogatszej historii maj potencjalnie wiksze moliwoci eksponowania cech przestrzeni okrelajcych ich tosamo. AD. 2. O OBECNOCI GENIUS LOCI Obecno ducha miejsca jest wyranie dostrzegalna wwczas, gdy udaje si zachowa w przestrzeni takie elementy, ktre pozostaj w niej na duej, wiadczc o tradycji, historii i wartociach utrwalanych wysikiem pokole. Moc oddziaywania danego miejsca odzwierciedla silne i dugotrwae zakorzenienie w wiadomoci ludzi. wiadectwem godzenia (zdawaoby si kolizyjnych) sytuacji, gdy tradycja miejsca styka si z wymogami wspczesnoci jest sceneria, w jakiej prezentuje si corocznie plac Cibeles w Madrycie. Pasterze hiszpascy co roku pdz swoje stada owiec i osw z pnocy na poudnie kraju, nie zwaajc na to, i przepdzanie tysicy sztuk zwierzt powoduje parali komunikacyjny w miastach bdcych na trasie wdrwki. Plac Cibeles (lecy na tym szlaku) pomimo utrudnie, ktre powoduje ta sytuacja dla komunikacji, spenia t tradycyjn rol, ktra okazaa si atrakcj turystyczn. Rozwane pogodzenie tradycyjnej i wspczesnej roli tego placu miejskiego zaowocowao bogactwem znacze miejsca obrazujcego spenienie wymaga dotyczcych dziedzictwa i aktualnie wyksztaconych potrzeb cywilizacyjnych. Wyranie zaznaczya si w ten sposb obecno ducha miejsca, odpowiedzialnego za podtrzymanie tradycji. W jaki sposb dziaa genius loci przekonuje porywajcy swoj gbi literacki opis gwnego placu miasta Minas Tirith. J. R. R. Tolkien w trzeciej czci trylogii Wadca Piercieni, zatytuowanej Powrt Krla, opisa szczeglne miejsce, gdzie po skoczonych wojnach dokonano koronacji krla Aragorna (il. 2). Plac Wodotrysku zlokalizowany na wjedzie do miasta stanowi odbicie losu wadcw Gondoru. Dramatyczne dzieje tej krainy odzwierciedlao pikne drzewo posadzone na placu. Nazywano je Biaym Drzewem. Byo ju suche i jaowe wwczas, gdy niky szanse na zwycistwo, a krlowi brakowao ju nawet nadziei. Zachowanie szczeglnego potencjau mocy tego miejsca miao symboliczne znaczenie dla krla i jego poddanych. O tym, jak ujawni si duch miejsca na placu Wodotrysku w Minas Tirith, niech zawiadczy nastpujcy fragment powieci: [...] Aragorn odwrci si i spojrza na kamieniste zbocze opadajce spod granicy niegw. Wrd martwoty jedna jedyna istota bya ywa. Wspi si ku niej. Na samym skraju niegu wyrastao na trzy stopy w gr modziutkie drzewo. [...] to latorol z rodu piknej Nimloth z nasienia Galathiliona, z owocu Telpetriona o wielu imionach, Najstarszego z Drzew wiata. Kt zgadnie, skd si wzio, gdy nadesza ta godzina? Ale to jest miejsce prastare, uwicone, zapewne kto zasia tutaj ziarno, zanim zabrako krlw i zanim Biae Drzewo zwido [...] Aragorn ostronie uj drzewko rk i okazao si, e ledwie trzymao si ziemi, bo dao si z niej wycign lekko i bez szkody; krl zanis je do grodu. Wykopano zwide drzewo, ale z caym szacunkiem, nie spalono go, lecz zoono na spoczynek w ciszy Rath Dinen. Aragorn posadzi na placu Wodotrysku mode drzewko, ktre szybko i zdrowo zaczo tu rozrasta, a w czerwcu okryo si kwieciem. Otrzymaem znak. Mj dzie
29

genius loci.indb 29

2009-06-25 00:28:58

Regina Maga-Jagielnicka

jest bliski rzek Aragorn6. Powyszy opis aranacji placu miejsca koronacji krlewskiej to nostalgiczne wiadectwo szacunku dla ducha miejsca. Uzyskany efekt przekracza ramy nie tylko piknej przestrzeni, bowiem niesie przesanie o sile tradycji i wartociach gboko sigajcych w przeszo, a dotyczcych nie tylko przestrzeni, lecz take a moe nawet przede wszystkim ludzi j uytkujcych. Autor umieszcza w swoich powieciach przemylenia gboko osadzone w symbolice i wartociach wiata rzeczywistego. Opis placu w miecie Minas Tirith mona zatem odczyta jako yczenie traktowania elementw przestrzeni miasta (gwnego placu i jego wyposaenia) z naleyt powag, poniewa wi one losy wielu pokole i stanowi dziki temu istotne symboliczne wsparcie w przeomowych chwilach historii. AD. 3. O ROLI SI OPIEKUCZYCH W PRZESTRZENI Wanym zagadnieniem przy podejmowaniu decyzji dotyczcych ksztatowania przestrzeni miejskiej jest sposb kreowania tosamoci miejsc. Z aksjologicznego punktu widzenia kad decyzj okrela przyjta hierarchia wartoci. Wybr wartoci wpywa na ostateczn form przestrzeni, a kad cech rozpatrujemy z punktu widzenia jej negatywnoci lub pozytywnoci istnienia, okrelajc take poziom jej realizacji7. Uzgodnienia w ramach systemu wartoci nie s atwe, lecz musz uwzgldnia znaczenie genius loci i jego manifestacj w konkretnych formach przestrzennych. Moc, sia czy swoisty duch opiekuczy kojarzy miejsca w przestrzeni z tymi wartociami, ktre czowiek jako istota spoeczna ceni. Wybr to take odrzucanie takich form przestrzennych, ktre nie zapewniaj osigania wartoci ocenianych wysoko.
6. J. R. R. Tolkien, Wadca Piercieni. Powrt krla, Amber, Warszawa 2002, s. 311-312. 7. R. Maga-Jagielnicka, Aksjosemiologiczne aspekty ksztatowania adu kulturowego w rodowisku mieszkalnym czowieka, w: Oblicza rwnowagi. Architektura Urbanistyka Planowanie. U progu midzynarodowej dekady edukacji na rzecz zrwnowaonego rozwoju, red. A. Drapella-Hermansdorfer, K. Cebrat, Politechnika Wrocawska, Wrocaw 2005, s. 149-156.

Dowiadczenia II wojny wiatowej w wielu polskich miastach przyczyniy si do zmian w strukturze spoeczno-przestrzennej. We Wrocawiu po wojnie nastpia zamiana symboli, ktra towarzyszya niemal cakowitej wymianie ludnoci miasta. Wiele aspektw owej wymiany dotyczy przestrzeni placw miejskich. Jest to czytelne w nazewnictwie, w braku motywacji do wiernego odtwarzania historycznych zaoe z miejscami pamici dotyczcymi okresw wczeniejszej historii miasta, a take w budowaniu obiektw o symbolice odpowiadajcej przede wszystkim nowej spoecznoci. Czy powinny dziwi nastpujce sytuacje: w rynku nie ma pomnika krla Fryderyka Wielkiego, na placu Kociuszki generaa Tauentziena, na placu Solnym marszaka polnego Gebharda von Blchera. Mieszkacy Wrocawia yj obecnoci genius loci wspartego wasn tosamoci. W rynku przed ratuszem stan spiowy pomnik Aleksandra hr. Fredry, przywieziony ze Lwowa w 1956r. Na rodku placu Kociuszki jest obelisk kamienny powicony onierzom polegym w walce o Polsk, ustawiony w 1948 r. w 200 rocznic urodzin Tadeusza Kociuszki. Na placu Solnym ustawiono rzeb autorstwa Adama Wyspiaskiego granitowy obelisk kamienny, ktry upamitnia tragiczn mier ydw na tym placu w 1453 r. (il. 3). Szczeglna rola przypada w udziale duchowi miejsca na placu Katedralnym we Wrocawiu. W 2000 r. na placu w pobliu katedry stana kolumna Chrystusa Krla Wszechwiata dar duchowiestwa z okazji milenium diecezji wrocawskiej (il. 4). Dobitnym podkreleniem tosamoci tego miejsca stao si przekazanie do Czstochowy dla klasztoru na Jasnej Grze takiego samego wizerunku Chrystusa (il. 5). Opiekucze siy wrocawskiego placu Katedralnego zostay w ten sposb wzmocnione dziki czytelnej relacji z narodowym Sanktuarium Matki Boej Krlowej Polski. AD. 4. O POSZUKIWANIU DUCHA MIEJSC Poszukiwanie genius loci ma istotne znaczenie w wypadkach nowych realizacji prze-

30

genius loci.indb 30

2009-06-25 00:28:58

PLACE MIEJSKIE... strzennych. W koncepcji lokalizacji nowego placu mona zawrze odniesienie do innych miejsc o uznanej tosamoci, zyskujc niejako wsparcie w zakresie powiza formalnych i uytkowych. Mona take wykorzysta cechy tosamoci spoecznej. Poprawnoci w kreowaniu miejsc o wyrazistej tosamoci sprzyja dobr form nasyconych czyteln symbolik i oryginalnoci formy przestrzennej. Przykadem przestrzeni wykorzystujcej symbole tosamoci narodowej jest wyjtkowe dzieo Piazza dItalia w Nowym Orleanie (il. 6). Autorzy: Ch.Moore, A.Perez, R. A. Eskew, M. Hearst, R. Kleipeter, R.Landry wykorzystali w projekcie czyteln symbolik, ktra jest wiadectwem obecnoci nowego genius loci. Ufundowany przez wosk koloni zesp przestrzenny, skadajcy si z placu i otaczajcych go form plastycznych i uytkowych, w wyrazisty sposb wyraa treci okrelajce tosamo narodow. W zagospodarowaniu przestrzeni placu wykorzystano symbolik odnoszc si do geograficznego usytuowania, historii i sztuki kraju pochodzenia emigrantw. Wtki sztuki antycznej zostay zastosowane we wspczesnych formach, okrelajc tym samym integracj przeszoci z teraniejszoci. Nowy duch miejsca zapewnia czno z odleg w przestrzeni fizycznej, ale blisk w przestrzeni duchowej, kultur miejsc ycia poprzednich pokole. Wybr lokalizacji zawiera w sobie szanse na powoanie nowego genius loci, o cechach kojarzonych z innymi miejscami, w ktrych sia opiekuczych duchw miejsc nie podlega wtpliwociom. Zrealizowany w latach 70. XX w. nowy plac Beaubourg w Paryu, pomimo swej nowoczesnej, a nawet szokujcej formy architektonicznej, zyska na znaczeniu rwnie i z tego powodu, e jego lokalizacja czya istotne w skali miasta kierunki prowadzce do znanych miejsc. W krajobrazie miasta uzyskano powizanie z wanymi dla orientacji w przestrzeni miejskiej obiektami: katedr Notre Dame, wie Eiffla, wzgrzem Montmarte. Mona stwierdzi, i nowe miejsce Centrum Sztuki i Kultury im. Georgesa Pompidou z placem Beaubourg wyksztacio swego opiekuczego ducha na bazie wsparcia ze strony dotychczasowych tradycji miasta. Potrzebna bya znaczna sia oddziaywania, bowiem wybrane miejsce lokalizacji centrum i placu miao uaktywni zaniedbane rejony XIX-wiecznej dzielnicy Parya. Oddziaywanie nowego genius loci stao si szybko bardzo czytelne, nastpiy korzystne przeksztacenia w najbliszym otoczeniu placu: podane przez mieszkacw poszerzenie strefy ruchu pieszego, modernizacja otaczajcej zabudowy, przeksztacenia funkcjonalne ssiednich kwartaw. Nowatorska jak na wczesne czasy formua otwartoci funkcjonowania obiektw kultury i odpowiadajca jej forma architektoniczna caego zaoenia sprzyjay akceptacji przyjtego rozwizania jako miejsca o wyrazistej tosamoci. Dobr form przestrzennych w nowych miejscach wymaga podjcia prby identyfikacji genius loci. Takie wysiki nie mog pomija rozpoznania, zwizanych z przestrzeni, przey o indywidualnym i spoecznym charakterze, ktre tworz duchow warstw przestrzeni. Niezwyka czytelno tej warstwy zostaa wykorzystana w celu upamitnienia zburzonych 11 wrzenia 2001 r. wie WTC w Nowym Yorku. Realizowane wspczenie Centrum Ground Zero (tak Amerykanie okrelaj to miejsce tragedii tysicy ludzi) zostao zaprojektowane przez Studio Daniel Libeskind zesp, ktry zwyciy w midzynarodowym konkursie w 2003 r. (il. 7). Zaproponowano dwa due place publiczne, ktre architekt okreli jako park bohaterw i klin ycia. W aranacji placw zostay uwzgldnione warunki solarne wystpujce w tym miejscu midzy godzin 8:46 a 10:28. Kadego roku 11 wrzenia bdzie moliwe obserwowanie, jak soce przedziera si przez cie i wzbudza nadziej. Koncepcja architekta uwzgldnia zagospodarowanie pustego miejsca w przestrzeni, a take odczuwanej dramatycznie pustki po stracie bliskich8. Nowe place maj do spenienia rol integracji ladw przeszoci z nadziej, nowym yciem i przyszoci. Place w obszarze Centrum po8. D. Libeskind, cieka nadziei, Gazeta Wyborcza, 11.03.2003, s. 2.

31

genius loci.indb 31

2009-06-25 00:28:58

Regina Maga-Jagielnicka

przez swoje usytuowanie i formy przestrzenne uchwyciy ducha miejsca obrazujcego wsplnot przey, myli, pamici, a take nadziei. Miejsce po zburzonych wieach WTC w Nowym Jorku to szczeglny przykad obecnoci genius loci ducha miejsc dramatycznych wydarze. Nowe, wspczesne formy przestrzenne obrazuj go w materialnej postaci. PLACE MIEJSKIE JAKO ZJAWISKA KULTUROWE Poszukiwania obecnoci genius loci w miejskich przestrzeniach wymagaj identyfikacji procesw i zjawisk wpywajcych na funkcjonowanie miasta jako struktury spoeczno-przestrzennej. Szczeglnym rodzajem zjawisk o charakterze kulturowym s place miejskie, ktre swoje zadania wypeniaj od pocztku zawizywania si struktur osadnictwa. Historia powstawania i przeksztacania form, tworzcych przestrzenie agory, forum, rynkw i placw, to historia nadawania tym przestrzeniom cech wyrniajcych, ksztatujcych tosamo spoeczestw, ktrym suyy. Realizacja tej wanej misji odbywa si w polu dziaania ducha miejsca. Jest ona czytelna w trzech warstwach odpowiadajcych trzem czynnikom, ktre charakteryzuj zjawiska kulturowe. Warstwa I znaczeniowa (rozumiana jako cechy lokalizacji i programu funkcjonalnego). Warstwa II formalna (pojmowana jako cechy kompozycji przestrzennej). Warstwa III aksjologiczna (rozumiana jako wartoci osigane w procesie zaspokajania potrzeb kulturowych). W kontekcie powyszych rozwaa podjto prb zdefiniowania pojcia placu

miejskiego jako zjawiska kulturowego. Plac w miecie rozumiany jako zjawisko kulturowe to obszar wyrniajcy si w strukturze miasta, odzwierciedlajcy historycznie uzasadnione znaczenie miejsca, o poziomie prestiu odpowiadajcym spoecznej strukturze miasta i uksztatowanym w zrnicowanych formach przestrzennych, jako spenienie relacji charakterystycznych dla procesu zaspokajania potrzeb czowieka, prowadzcego do osigania wartoci. PODSUMOWANIE Stawiajc przestrzeni wymagania dotyczce szeroko rozumianego adu przestrzennego, oczekujemy tym samym wyranych cech wicych cile rozwizania formalne z efektem, jaki powinny przynie. Uzyskanie satysfakcjonujcego poziomu adu w przestrzeni miejskiej jest uzalenione od zgodnoci w zakresie znacze, form i wartoci. Wspczenie czsto oznacza to poszukiwania cech okrelajcych tosamo rozumian jako identyfikacj przestrzeni z histori i jej znaczeniem, ale te jako poczucie integracji spoecznej w danej przestrzeni. Konieczna jest zatem ochrona ju istniejcych i tworzenie nowych miejsc publicznych, w tym placw miejskich o szczeglnych cechach wntrz urbanistycznych, budujcych tosamo nie tylko najbliszego otoczenia, ale rwnie miasta jako caoci spoecznoprzestrzennej. Place wielu miast wymagaj zmian i okrelenia drogi dojcia do adu kulturowego, za ktry w duej mierze odpowiada pielgnowanie wiadomoci istnienia genius loci opiekuczych si stojcych na stray wartoci przestrzeni.

32

genius loci.indb 32

2009-06-25 00:28:58

PLACE MIEJSKIE...

Il.1. Rynek we Wrocawiu (fot. Regina Maga-Jagielnicka)

Il. 3. Plac Solny we Wrocawiu (fot. Regina Maga-Jagielnicka)

Il. 2. Plac Wodotrysku w Minas Tirith (kadr z filmu Wadca Piercieni. Powrt Krla w reyserii P. Jacksona, 2003 r.)

33

genius loci.indb 33

2009-06-25 00:28:59

Regina Maga-Jagielnicka

Il. 4. Plac Katedralny we Wrocawiu, Kolumna Chrystusa Krla Wszechwiata (fot. Regina Maga-Jagielnicka)

Il. 5. Sanktuarium w Czstochowie, Pomnik Chrystusa Krla Wszechwiata (fot. Regina Maga-Jagielnicka)

Il. 6. Piazza dItalia w Nowym Orleanie

Il. 7. Wizja Centrum Ground Zero w Nowym Jorku

34

genius loci.indb 34

2009-06-25 00:29:02

Bartomiej Gutowski

GENIUS LOCI WOBEC TOSAMOCI MIAST WSPCZESNYCH

ermin genius loci czsto pojawia si w rnego rodzaju popularnych opracowaniach, jak rwnie w badaniach naukowych czy popularno-naukowych. Mona wskaza na budowle, przestrzenie czy wrcz cae miasta rozumiane take jako pewna spoeczno, wobec ktrych bywa stosowany. Niekiedy zostaje oderwany od konkretnego usytuowania i ukierunkowany ku idei. Tak jest np. w wypadku miast-ogrodw, tworzonych mniej bd bardziej zgodnie z propozycjami Ebenezera Howarda. w duch miejsca zostaje wpisany w idee i ujawnia si w kolejnych realizacjach niejako na mocy partycypowania w samej koncepcji. W tym kontekcie zosta zastosowany w wypadku takich miast jak np. Podkowa Lena. Zatarcie si owej idei, m.in. w innej podwarszawskiej miejscowoci Zbkach, doprowadzio do faktu, e nikt nie mwi o genius loci tej miejscowoci, natomiast stosuje si t kategori tylko odnonie do Podkowy Lenej. Niewtpliwie uprawnia do tego ilo zjawisk i dziaa, czy moe szerzej intelektualno-kulturalna atmosfera miasta. Nie jest ona bezporednim efektem takiego czy innego uksztatowania przestrzeni, jej rdo tkwi jednak przynajmniej w czciowej realizacji pomysu brytyjskiego mistrza, ktrego materialnym odbiciem jest ukad urbanistyczny. Sprowadzenie pojcia genius loci do partycypacji w pewnej idei byoby uproszczeniem. Wyobramy sobie chociaby przeniesienie wilanowskiego paacu do centrum Nowego Jorku. Podobnie budowana nieopodal witynia Opatrznoci Boej by moe speni pokadane w niej nadzieje, na obecnym etapie wydaje si jednak, e idea zupenie nie przekada si

tu na specjaln atmosfer. Przykady mona by oczywicie mnoy. Wymieniajc kilka owych budowli, moemy zacz od fenomenu Barcelony i Gaudiego. To, e mogo doj do budowy Sagrada Familia, pomijajc ju inne dziea, jest rzecz niezwyk. Barcelona, leca na uboczu gwnych zmian artystycznych, przyja totalny eksperyment architektoniczny Gaudiego. Oczywicie mona wskaza wiele sprzyjajcych czynnikw, pozostaje to jednak fenomenem, dla ktrego trudno znale cakowicie zadowalajce wyjanienie. W podobnym duchu swoje miasta-zabawki stara si konstruowa Fritz Hundertwasser. Przestrze zurbanizowana miaa by dla niego tworem naturalnym, a jednoczenie pobudza i inspirowa jego mieszkacw. Na masow skal przyjcie jego koncepcji byoby zabjcze. Podobnie jak zbarbaryzowan wersj po modernistycznym paradygmacie, ktrego jednym z wyrazicieli by Le Corbusier, s nasze blokowiska, to niewtpliwie Hundertwasser przyczyni si do mody na finezyjne ich malowanie, np. na rowo-czerwono-niebiesko. Feria barw tajemniczego ogrodu proponowana przez austriackiego architekta zmienia si w estetyczny koszmar. Odpowiada on gustom ony prezesa spdzielni, ktra chciaaby mie taki liczny rowiutki domek, a nie ma adnego odniesienia do wiata idei czy wartoci. W innym wydaniu, ale modne w wieku XX i XXI, pomysy powizania miasta z natur znalazy swj wyraz w futurologicznych projektach w Hong Kongu, wspczenie jednego z najbardziej ludnych miast wiata (30 000 mieszkacw na km2), a obecnie moemy obserwowa rodzenie si genius loci w bardzo ywioowym rozwoju
35

genius loci.indb 35

2009-06-25 00:29:07

Bartomiej Gutowski

Dubaju. Jego niezwykle dynamiczny rozkwit i specyficzna atmosfera sprawiaj, e odnoszono do niego kategori genius loci, ktrego efektem niewtpliwie powinny by projekty wpisujce si w nowoczesn tosamo miasta. Nie spotkaem si co prawda dotychczas z okreleniem genius loci odnonie do koncepcji okrelanych jako cyber city czy miasta wirtualne (pomijam w tym miejscu kwesti tego, czy ujmuj one jedno, czy dwa rne zjawiska), moe jednak wanie tutaj naley poszukiwa tosamoci wspczesnego miasta. Bowiem to w nich peny wyraz znajduje idea decentralizacji i spoecznej aktywnoci. Ksztatowana przestrze staje si atrakcyjna i pobudzajca do dziaania. S to miasta, w ktrych zatracaj si podziay, a na wiato dzienne wychodzi nasza indywidualno. Ksztatujca si zatem przestrze ujawnia si w jednostkowoci. Pozwala ona na tworzenie wewntrznych relacji spoecznych. Kady uytkownik ksztatuje sobie rwnie pewien mentalny obraz. Miasto to staje si zaprzeczeniem systemu wanie w miejscu wci formuowanej i ksztatujcej si przypadkowoci, skada si z poszczeglnych punktw, ktre wsplnie zestawiane tworz rodzaj niejednolitej sieci, tym samym niosc w sobie elementy jednostkowoci. Po tej krtkiej i z zaoenia wybirczej prezentacji miejsc w przestrzeni miejskiej, w ktrych moemy si doszukiwa istnienia genius loci, konieczne jest postawienie pytania o adekwatno tej kategorii. Brak nam jakichkolwiek obiektywnych kryteriw, ktre pozwoliyby w sokratejskim stylu dostrzega istot pojcia czy te wierzy w moliwo jego obiektywizacji, chociaby przez wskazanie ksztatujcych je czynnikw. Czy w takim razie pytanie to w ogle ma uzasadnienie? I czy jest co takiego jak w genius loci, ktrego moemy doszukiwa si w przestrzeni? Jak staraem si pokaza na powyszych przykadach, pojcie to jest nie tylko umowne to znowu oczywisto ale odnoszone, czsto nieco bezkrytycznie, po prostu do przestrzeni, ktre jawi si jako aksjologicznie wane. Genius loci ukazuje si zatem jako niedookrelone jed36

norazowe i niepowtarzalne zjawisko, wobec ktrego niemoliwe jest zbudowanie staej ontologii, realizuje si bowiem poprzez zapisan w nim chwilowo. Genius loci wymusza na nas identyfikacj z zewntrznymi kontekstami. To one ksztatuj nasz podmiotow tosamo. Intuicyjnie odczuwane poczucie wyjtkowoci miejsca, ktre stanowi podstaw genius loci, ma swoje korzenie w otwarciu na wiat wartoci. Jednymi z nich, ale bynajmniej niejedynymi, s wartoci zwizane z obrazem estetycznym miejsca. Jednak mog mie one rwnie swoje rdo w historii, kulturze, rozwoju technologicznym, a najczciej s mieszank tych czynnikw. Istotnym elementem jest te wiadomo genius loci danego miejsca. Uksztatowanie opinii o nim jako o miejscu wyjtkowym czyni nas podatniejszymi na ujawnianie si w nim wiata wartoci, a tym samym tworzy dogodn sytuacj do ich realizacji. W tym ujciu przestrze ze wszystkimi nakadajcymi si jej elementami, tj. przestrzeni fizyczn, spoeczn, kulturow, mentaln, wyobraeniow, sakraln itd., stanowi rodzaj rda dla ujawnienia si wartoci. Realizuj si one jednak dopiero przez rodzaj kontaktu z nimi. Zatem musi nastpi rodzaj otwarcia na przestrze, musi doj do sytuacji dialogicznej. Bez tego przestrze pozostaje jaowa, pusta. Im wiksza wraliwo, gotowo na dialog, tym wyraniej mona dowiadcza owego genius loci. Jest to zatem kategoria odnoszca si do naszego i wycznie naszego obrazu wiata. O genius loci nie moemy mwi w sensie obiektywnym, co rzecz jasna nie musi oznacza, e jest to kategoria czysto subiektywna. Bez zaistnienia rzeczywistego dialogu duch miejsca nie moe si zrealizowa, a jednoczenie nie stanowi jedynie naszej myli lub gry wyobrani. Sposb jego istnienia wykracza poza przyjte tradycyjne sposoby odczytywania wiata. Tosamo miejsca ksztatuje si zawsze w perspektywie jego odmiennoci i tosamoci, ktre wynikaj z jednostkowoci. Ujawnia si w wyniku dyskursu czy dialogu midzy kontekstami tworzcymi miejsce, ktre

genius loci.indb 36

2009-06-25 00:29:07

GENIUS LOCI WOBEC TOSAMOCI MIAST WSPCZESNYCH nota bene istnieje jedynie przez owe konteksty. Kontekst miejsca ksztatuje si przez rnicowo, ktra umoliwia uobecnienie si wprzestrzeni, ktra sama pozostaje nieuobecniona, ale sprawia, e pojcie istoty przestrzeni staje si zbdne. Wci ksztatujemy si w jej kontekcie, nigdy jednak nie jestemy w miejscu. Raczej wci rozwijaj nas strategie dokonujcych si gier. Idea genius loci w swoim tradycyjnym, ontologicznym sensie, wynikajca z prawdziwoci istoty i istnienia, oparta o wychodzenia poza dowiadczenie codziennoci nie ma racji bytu w postmodernistycznym dyskursie. Sprowadzona moe by jedynie do kolejnej stylizacji. Przestrze przestaje odnosi si do jakiego staego ukadu aksjologicznego, zastpuje go bowiem poczucie niejednoznacznoci. Takie ujcie sprowadza genius loci do gry jzykowej, obdzierajc je z dotychczasowego znaczenia. Pewn alternatyw wobec tego bdzie dostrzeenie w idei genius loci pojcia ksztatujcego si przez konteksty, a nie istniejcego w sensie ontologicznego jest. Jednak ksztatujce je gry nie funkcjonowayby bez idei i wiata wartoci, ktre posiadaj pozory staoci. Zatarciu ulegy bowiem nie tyle one same, co ich uporzdkowanie. W chaotycznym nieuporzdkowaniu pojawiaj si ksztatujc zmieniajce si jak w kalejdoskopie sensoryczne dowiadczenia przestrzeni. Chocia same pozostaj zmienne i niejednolite, to jednak zachodz. Przysuguje im zatem pewien nieokrelony sposb realnoci. Bez nich niemoliwe byoby okrelenie przestrzeni, nawet owo zmienne i chwilowe. Staj si podstaw formowania miejsca w jego rnorodnoci, a jednoczenie i istotnoci, ale w wymiarze jednostkowym. Wanie istotno miejsca wpywa na jego genius loci, za sprowadzenie go jedynie do strategii zdaje si nie ujmowa jego zoonoci. Obserwuje si pewnego rodzaju fragmentaryczno i przemienno znacze przestrzeni miasta, procesw zwizanych zcyberkultur i zachodzcymi na tym polu zmianami. Przestrze miasta jest postrzegana w rnych kontekstach: spoecznym, moralnym, estetycznym, politycznym, ekonomicznym, religijnym. Ujcie problematyki urbanistycznej jest nierozerwalnie zwizane z lokalnymi uwarunkowaniami, ktre j determinuj. Dowiadczenie miejsca jest w duym stopniu kontekstualne, a wic wjego ramach konieczne jest uwzgldnianie rozmaitych, niekiedy odmiennych znacze historycznych, spoecznych, artystycznych itp., ktre decyduj o tosamoci danego miejsca. Wyraz niemal idealny znalazo to m.in. w projekcie przebudowy Byker Estate, autorstwa Ralpha Erskinea, opisanym przez Jencksa1, gdzie twrca projektu wczy si w ycie lokalnej spoecznoci, i dopiero w wyniku tego oraz szerokich konsultacji, atake cierania si pogldw, uksztatowano tam now przestrze2 . Przy tworzeniu koncepcji miast coraz wyraniej jest dostrzegane to, co Nicholas Entrikin okreli jako przestrze po-midzy (in-beetweenness of places)3 . Przestrze znajdujca si po-midzy zaczyna nabiera nowych znacze. Zrozumienie istoty miejsca staje si moliwe wanie dziki dostrzeeniu tego, co znajduje si midzy. Uchwycenie tej przestrzeni konstytuuje zupenie nowy odbir, i tym samym nadaje nowy sens otaczajcej nas rzeczywistoci. Genius loci w odniesieniu do miasta zdaje si ukazywa wanie w relacji do siebie poszczeglnych miejsc, a nie w nich samych. Nadawanie istotnego znaczenia temu, co po-midzy pojawio si jednak ju znacznie wczeniej w filozofii spotkania Martina Bubera4 . Ujawniajca si przestrze pomidzy Ja i Ty to rzeczywisto spotkania. Tym samym jest zachowany dialog jako warunek realizacji idei ducha miejsca. To w owej bezporedniej, nawet niewiadomej sytuacji spotkania, a przez to otwarcia, dochodzi do stworzenia sensu miejsca obowizujcego tylko teraz, chwilowego i ulegajcego cigej zmianie. Genius loci nie jest
1. Ch. Jencks, Architektura postmodernistyczna, tum. B. Gadomska, Arkady Warszawa 1987, s. 104. 2. Ibidem. 3. N. J. Entrikin, The Betweenness of Place. Towards a Geography of Modernity, Johns Hopkins University Press, Baltimore 1991, s. 20 i n. 4. Por. M. Buber, Ja i Ty. Wybr pism filozoficznych, tum. J. Doktr, PAX, Warszawa 1992, s. 52.

37

genius loci.indb 37

2009-06-25 00:29:07

Bartomiej Gutowski

kategori sta, raczej ksztatuje si w cigej przemianie. Znajduje to rwnie swoje odbicie w metaforach miasta jako sieci Internetowej jej istot stanowi wanie to, co znajduje si po-midzy. Do gosu dochodzi pewnego rodzaju gra przestrzeni i jej historycznymi funkcjami, przy jednoczesnym tworzeniu rnorodnoci kodw i funkcji5, a wic przy prbie uksztatowania jej otwartego modelu. Jednak jest jeszcze jedno miejsce, w ktrym realizuje si duch miejsca wspczesnego wiata: to symbol konsumpcji, ktrym jest amerykaski mall. To wanie centra handlowe zaczy czsto zastpowa centra regionalne6 czy tradycyjn miejsk agor, chocia ich charakter ostatecznie jest inny. Wyranie widoczna staje si tu wielotorowo wspczesnej urbanistyki. Z jednej strony dy ona do tworzenia lokalnych centrw, z drugiej rozbija je, przenoszc do centrw handlowych. Jeden z najbardziej wakich czynnikw tworzenia wspczesnego miasta przesuwa si z centrum na peryferie. Centra handlowe w duo wikszym stopniu mog by postrzegane jako penice funkcje spoeczne zblione do roli agory czy rynku w miastach europejskich. Czy jednak zawarty jest w nich genius loci wspczesnoci? Bdc wityniami konsumpcji, wsptworz bierny obraz wiata. Rzeczywisto, w ktrej czowiek zostaje sprowadzony do roli czynnika ekonomicznego powodzenia. Jest statystycznym kupujcym, ktry traci swoj aktywn rol. Przestrze supermarketu zakada bierno, liczy na masowo. Genius loci za chyba zawsze czerpie z tego, co indywidualne. Wielkie centra handlowe s zreszt jedynie przykadem tej tendencji. Dotyczy ona take miejsc w powszechnym odbiorze stojcych na antypodach, tj. rnego rodzaju centrw kultury, muzew itp. Coraz czciej kluczem do odczytywania jakoci ich dziaania jest liczba zwiedzajcych. Wydarzenie kulturalne staje si elementem marketingowym. Genius loci zostaje wpisane w system marketingowych znacze,
5. Ch. Jencks, op. cit., s. 106. 6. D. Ghirardo, D. Ghirardo, Architektura po modernizmie, Wydawnictwo VIA, Toru 1999, s. 64.

ksztatuje si przestrze, prbujc czsto zreszt niezwykle skutecznie uczyni zniej miejsca znaczce. Przez zreszt czsto bardzo pozorne i powierzchowne wyrwanie z kontekstu codziennoci. Strategie s bardzo rne od niewielkich jednostkowych dziaa obejmujcych np. kluby czy restauracje po przeksztacanie, a przede wszystkim promowanie caych obszarw. Przykadem takiego zmieniania si charakteru miejsca moe by czeska Praga. Wspczesny wiat kreuje rwnie tendencj do zamykania si przez mieszkacw miast w przestrzeniach prywatnych, co jest zwizane take z rozwojem Internetu i informatyki. Na ow privatopi7 skada si kilka elementw: zamykanie si w lokalnych spoecznociach, ktre s coraz cilej wydzielone, a take zamykanie si w przestrzeni domu, mieszkania ograniczanie kontaktw w wiecie rzeczywistym na rzecz przestrzeni wirtualnej, ktra stanowi pewnego rodzaju alternatyw dla przestrzeni miasta. Miasto staje si coraz bardziej obce swoim mieszkacom8, czuj si oni odsuwani przez tych, ktrzy inwestuj w jego rozwj9. W ramach miasta postnowoczesnego pojawia si coraz wicej teoretycznych dyscyplin, ktre ksztatuj jego obraz, atake podejmuj takie zagadnienia jak: wyywienie mieszkacw miast, polityka oraz ochrona zdrowia, polityka rodowiskowa, edukacyjna, socjalna, zdrowotna i populacyjna, walka ze spoecznymi nierwnociami, regionalizacja przestrzeni miejskiej, przestpczo, gender, prawo, funkcjonowanie miasta jako ekosystemu, kwestia ekologii miasta, zarzdzania miastem, budowania struktur ekonomiczno-finansowych, finanse miejskie, turystyka, zatrudnienie i bezrobocie, tworzenie wszelkich infrastruktur technicznych zwizanych z komunikacj, zaopatrzeniem w wod, prd, gaz, budowa7. M. Dear, S. Flusty, Postmodern Urbanism, w: The City. Critical Concepts in the Social Sciences, ed. by Michael Pacione, vol. I: The City in Global Context, Routledge-London-New York 2002, s. 195. 8. E. Rewers, Post-polis. Wstp do filozofii ponowoczesnego miasta, Universitas, Krakw 2005, s. 6. Gwn postaci post-polis staje si obcy. 9. Ibidem.

38

genius loci.indb 38

2009-06-25 00:29:07

GENIUS LOCI WOBEC TOSAMOCI MIAST WSPCZESNYCH nie komunikacji miejskiej a ta lista bynajmniej nie wyczerpuje zoonoci problematyki nowoczesnego miasta. Wygrywaj na tym jednak te miasta, ktre jak chociaby Berlin jednoczenie pamitaj o tworzeniu przestrzeni duchowych, inwestuj w nadanie przestrzeni charakteru, trac te, ktre, jak Warszawa, z tego rezygnuj. Bdc w Berlinie, mona mie poczucie ksztatujcego si genius loci miejsca. Warszawa moe to zapewni chyba tylko bezkrytycznym swoim kochankom. Przy czym coraz bardziej konkurencyjna staje si dla miasta przestrze wirtualna, przejmujca coraz wicej funkcji zwizanych przede wszystkim z komunikacj10 . Chocia oczywicie naley trzewo zauway, e postnowoczesne miasto to nie cyber city11. Nowoczesne miasto charakteryzuje si rozbiciem oraz skomplikowaniem swej struktury. Istotne jest w nim popieranie odmiennoci, rnic kulturowych, trendw takich jak wielokulturowo i wielojzyczno, a wic zwizanych z przestrzeni otwart. Nie powinny one jednak oznacza baaganu, maj stanowi raczej jedno rnorodnych kodw. Miasto ma by przestrzeni dialogu, a nie uniformizacji rnorodnoci, ma stanowi przestrze otwart, ale nie dowoln, poniewa ta ostatnia prowadzi do relatywizmu w jego skrajnej postaci. Do podstawowych elementw ponowoczesnego miasta nale: a) oryginalno przestrzeni, b) tekstualno fasady, c) stylizacja (design), d) lokalne odniesienia uwzgldniajce aspekty zarwno historyczne, kulturowe, etniczne, jak igeograficzne. Istotnego znaczenia nabiera nasze wpisanie si w miejsce. Okrelenie nie tyle siebie w jakiej wewntrznej istotnoci, ale przez swoj powierzchowno. W projektach urbanistyki wyrane jest denie do budowania adnoci przestrzeni miejskiej, przez
10. Na ten temat por. B. Gutowski, Miasto ziemia jaowa czy przestrze dialogu, w: Prolegomena. Materiay spotkania doktorantw historii sztuki, red. M. Biernat, P Krasny, J. Wolaska, Instytut Historii Sztuki UJ, Krakw . 2005, s. 196. 11. E. Rewers, op. cit., s. 7.

co wpywa ona na jako ycia. Owa adno to wyraz anestetyzacji ycia codziennego, ograniczenia do tworzenia przestrzeni przyjemnych wizualnie, lecz pozbawionych gbszych wartoci estetycznych. Tak rozumiane przestrzenie prowadz do tumienia wraliwoci estetycznej. Na ow adno przestrzeni miejskich skada si zesp wartoci, takich jak oryginalno, historyczno (ktr jednak naley odrni od heglowskiego historyzmu czy tradycjonalizmu), pozorny chaos, a nawet dysharmonia. Na dalszy plan schodz, cho pozostaj obecne, takie wartoci jak kompozycja, technika czy funkcjonalno, ktrej wyrazem w przestrzeni miast s w pierwszej kolejnoci rozwizania komunikacyjne. Przestaj one jednak odgrywa rol dominujc. Istotny staje si rodzaj gry z przestrzeni, przy jednoczesnym wskazaniu na takie wartoci jak indywidualno, bezpieczestwo, wielokulturowo, lokalno, tolerancja, indywidualizm, pluralizm, wolno, zgodnie z przekonaniem, e dopiero realizacja zespou tych wartoci moe prowadzi do szczcia mieszkacw. Jego rdem maj by przemiany, jednak nie o charakterze spoecznym jak miao to miejsce w projektach modernistycznych oraz pnomodernistycznych, lecz jednostkowym. Pojcie genius loci, mimo swojej nieokrelonoci, uchodzc za istotny element budowania tosamoci miejsca, nabiera znaczenia praktycznego. Pozwala na identyfikacj mieszkacw z miejscem. Moliwo jego wiadomego ksztatowania moe sta si wanym elementem polityki miejskiej, dcej do oddziaywania na ycie mieszkacw. Bez ich udziau bowiem nie moe by w ogle mowy o genius loci. Jako takie miasto staje si nonikiem wartoci, m.in. spoecznych, historycznych, technologicznych, artystycznych, estetycznych i sakralnych i to one wyznaczaj jego horyzonty w ich cigym stawaniu si. Tym samym staje si przestrzeni wyraania potrzeb duchowych i miejscem ich realizacji oraz ujawniania si rnorodnych postaw i de intelektualnych, rwnie w historycznym wymiarze, co wicej take naj39

genius loci.indb 39

2009-06-25 00:29:08

Bartomiej Gutowski

waniejszych dla jego obrazu, a wic spoecznych. Znajduje to swj wyraz w jego materialno-przestrzennej strukturze, za pluralizm postaw i wartoci staje si jednym z gwnych czynnikw postrzegania przestrzeni miejskiej. Najwaniejsze, najlepiej rozwijajce si aglomeracje opracowuj rnego rodzaju plany zagospodarowania przestrzennego. Jednak zazwyczaj to jedynie cz ukadanki, np. we Francji powstaje rwnolegle tzw. SDAU projekt dugofalowej strategii rozwoju miasta, w ktrym wskazuje si kierunki rozwoju w duszej perspektywie. Waniejsze od szczegowych propozycji jest zastanowienie si nad istot miasta, jego funkcj, miejscem w strukturze spo-

ecznej, moliwociami rozwoju itd. Rozwj w zostaje podporzdkowany sformuowanym ideom. Wane przy tym jest zachowanie proporcji midzy przestrzeni publiczn a gr interesw wadzy zarwno politycznej, jak przede wszystkim ekonomicznej. Tylko dziki temu moliwe jest tworzenie przestrzeni, z ktrymi moemy si utosamia, miejsc niekoniecznie magicznych, ale po prostu bliskich mieszkacom, z ktrymi mog si identyfikowa. Nie musi bezwarunkowo by to zwizane z formuowaniem genius loci miejsca, niewtpliwie jednak czyni przestrze blisz i bardziej przyjazn czowiekowi, a przecie w ostatecznym rozrachunku niemal zawsze to jest najwaniejsze.

40

genius loci.indb 40

2009-06-25 00:29:08

Aleksandra Jadach-Sepioo

WPYW GENTRYFIKACJI NA ZACHOWANIE TOSAMOCI MIEJSCA


entryfikacja to proces, ktry dziki swojej spontanicznoci w znaczny sposb moe oddziaywa na przestrze miasta. Obszary rdmiejskie, ktre niszczej pozbawione funduszy na odnow, atwo mog odzyska dawn wietno, przycigajc artystw, projektantw, a w dalszej kolejnoci bogatych inwestorw zarwno instytucjonalnych, jak i prywatnych. Naley jednak zada sobie pytanie, czy odnowione w ten sposb rdmiecie zachowa swj urok, czy uda si odtworzy dawny charakter dzielnicy, czy tylko odrestaurowane kamienice zmieni si w luksusowe rezydencje, a dawni mieszkacy bd zmuszeni przenie si do komunalnych blokw na przedmieciach miast. W artykule zostanie przedstawiony proces gentryfikacji jako cudowne remedium na wikszo problemw obszarw rdmiejskich wielkich miast, ale take jako jedna z gwnych bolczek, z ktrymi wadze lokalne nie umiej sobie radzi. GENTRYFIKACJA JAKO PROCES ODNOWY MIAST Termin gentryfikacja po raz pierwszy pojawi si w literaturze w 1964 r., kiedy R. Glass1 opisaa zaobserwowany przez siebie proces stopniowego przejmowania kolejnych fragmentw centrum Londynu przez przedstawicieli klasy redniej i przeksztacanie podupadych domw w luksusowe rezydencje, nazywajc go gentrification (w dosownym tumaczeniu uszlachcanie2).
1. R. Glass, London: aspects of change, MacGibbon&Kee, London 1964, s. 18. 2. Okrelenie to miao wymiar jednoznacznie pejoratywny, podobnie, oddajc wydwik tego sowa, B. Jaowiecki tumaczy je jako uburuazyjnienie (B. Jaowiecki, M. S. Szczepaski, Miasto i przestrze w perspektywie

Z pracy R. Glass pochodzi rwnie pierwszy katalog gwnych cech gentryfikacji: kompleksowa poprawa stanu substancji mieszkaniowej na gentryfikowanym terenie, zmiany stosunkw najmu wasnoci, najczciej rozproszenie wasnoci i wyeliminowanie najmu, wzrost cen gruntw i budynkw, wymiana klasowa, wysiedlenie uboszej ludnoci i napyw bogatszej klasy redniej. Popularne definicje gentryfikacji, pochodzce z lat 80. XX w., okrelaj j jako przemieszczenie si rodzin z klasy redniej na pewne tereny miejskie, ktre powoduje wzrost wartoci zajmowanych przez nie nieruchomoci i ma dodatkowy efekt w postaci wypierania z tych terenw biedniejszych rodzin3 oraz odnowienie zdewastowanej nieruchomoci miejskiej, szczeglnie w dzielnicach zamieszkanych przez klas pracujc przez rednie i wysze klasy spoeczne4. Najczciej cytowana definicja gentryfikacji, opisujca ten proces jako rehabilitacj budynkw opuszczonych oraz zamieszkanych przez klas pracujc i konsekwentne przeobraanie ich wraz z najbliszym otoczeniem w dzielnic zamieszkan przez klas redni, pochodzi z pracy N. Smitha i P. Williamsa5. Inna definicja, zaproponowana przez C. Hamnetta, mwi, e gentryfikacja jest przejawem spoecznego i przestrzennego przejcia ze stadium industrialnego do postindustrialnego, opartego
socjologicznej, w: Wykady z socjologii, t. IV, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2006, s. 240). 3. Oxford American Dictionary, red. E. Ehrlich, Oxford University Press, New York 1980, s. 526. 4. The American Heritage Dictionary, s. 317. 5. N. Smith, P Williams, Gentrification of the city, . Allen&Unwin, Boston 1986, s. 1.

41

genius loci.indb 41

2009-06-25 00:29:08

Aleksandra Jadach-Sepioo

na przewadze handlu, finansw i usug oraz trwaych zmian w lokalizacji miejsc pracy, w strukturze zatrudnienia, zarobkw i wydatkw, jak rwnie zmian stylu ycia i stosunku do obszarw rdmiejskich6. Definicja ta jako warunek konieczny rozpoczcia si procesw gentryfikacyjnych podaje wejcie miasta w stadium postindustrialne, jednak przy postpujcej globalizacji gospodarczej kryterium to nie jest zbyt ostre. Wraz z postpujc globalizacj i znacznymi zmianami spoeczno-gospodarczymi zachodzcymi w metropoliach postsocjalistycznych Europy rodkowej (w szczeglnoci Pragi, Budapesztu i Warszawy), rwnie tutaj coraz bardziej widoczne staj si procesy rynkowe zmierzajce do odnowy substancji miejskiej7. EKONOMICZNE WYJANIENIE PROCESU GENTRYFIKACJI MODELE FILTRACJI NA RYNKU NIERUCHOMOCI Model filtracji na rynku mieszkaniowym skonstruowano na podstawie obserwacji rnic w cyklu ycia nieruchomoci zamieszkiwanych przez ludzi z wyszych i z niszych grup dochodowych. Pierwsze spostrzeenia sformuowa w tym zakresie H. Hoyt8 na podstawie obserwacji zmian cen nieruchomoci w Chicago w latach 30. XX w. Zauway on, e gospodarstwa domowe uzyskujce wysokie dochody s skonne w szybkim tempie opuci dzielnice rdmiejskie i przenie si do duo droszych, nowo wybudowanych domw na przedmieciach. W grupie tej Hoyt zaobserwowa rwnie duo wysz skonno do przeprowadzki ni do poprawy standardu obecnie zajmowanego mieszka6. C. Hamnett, Gentrification and the Middle-class Remaking of Inner London, 19612001, Urban Studies, 2003, vol. 40, no. 12, s. 2402. 7. Zob. A. S. Adair i in., Evaluation of investor behaviour in urban regeneration, Urban Studies, 1999, vol. 36, no. 12; L. Skora, Processes of Socio-spatial Differentiation in Post-communist Prague, Housing Studies, 1999, vol. 14, no. 5. 8. Zob. H. Hoyt, The Structure and growth of residential neighbourhood in American Cities, Federal Housing Administration, Waszyngton 1939; R. F. Muth, A vintage model of the housing stock, Regional Science Association Papers and Proceedings, 1972, no. 30.

nia. Po wyprowadzce ludzi z bogatszych gospodarstw domowych na ich miejsce przychodziy osoby o niszych dochodach, przy czym poziom dochodw obnia si do pewnego poziomu, w ktrym waciciel nieruchomoci by skonny j wyburzy. Zjawisko to nie dotyczyo pojedynczych nieruchomoci, lecz caych terenw preferowanych pocztkowo przez gospodarstwa domowe z wyszymi dochodami. Proces filtracji postpowa powoli, mona go byo zaobserwowa pocztkowo tylko w poszczeglnych lokalach, jednak z biegiem czasu, gdy coraz wiksza liczba rodzin najmujcych mieszkania od waciciela danej nieruchomoci bya zdolna do zapaty tylko niszego czynszu, waciciel mia moliwo przeprowadzania coraz mniejszej liczby remontw i modernizacji, a wic waciwie nie mg ju liczy na bogatszych najemcw. Opinia o dzielnicy rwnie zmieniaa si systematycznie i zachodzcy w niej efekt ssiedztwa9 prowadzi do przesuwania si nieruchomoci w d w hierarchii mieszkaniowej (filter down)10. Podstawowy model filtracji rynku mieszkaniowego (filtering process of housing market) zosta opracowany w formie obecnie przyjtej w literaturze przez R. F. Mutha11. Podstaw tego modelu byo zaoenie oszybszej deprecjacji mieszka wynajmowanych przez osoby z gospodarstwa domowego o wysokich dochodach. Zaobserwowano bowiem, e mimo i osoby o wysokich dochodach paciy wysze czynsze ni osoby z niszymi dochodami, to jednak wraz z upywem czasu renta oferowana wacicielowi nieruchomoci przez osoby lepiej zarabiajce malaa w duo szybszym tempie ni w przypadku osb gorzej sytuowanych.
9. W tym wypadku efekt ssiedztwa polega na zrwnywaniu poziomu dochodw ludnoci zamieszkujcej dany teren w wyniku systematycznego obniania standardu znajdujcych si tam nieruchomoci. 10. W literaturze istnieje rwnie pojcie przesuwania si w gr w hierarchii mieszkaniowej (filter up), jednak odnosi si ono raczej do gospodarstw domowych, ktre w cigu swojego ycia przechodz na coraz wysze stopnie w strukturze spoecznej i kupuj drosze nieruchomoci o coraz lepszej lokalizacji i w lepszym ssiedztwie (por. A. Polko, Miejski rynek mieszkaniowy i efekty ssiedztwa, Prace Naukowe Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Katowice 2005). 11. R. F. Muth, op. cit.

42

genius loci.indb 42

2009-06-25 00:29:08

WPYW GENTRYFIKACJI... Graficzne przedstawienie tego zjawiska pokazali E. W. Bond i N. E. Coulson12:


dochd H

T*T

czas

Wykres 1. Model filtracji na rynku mieszkaniowym. rdo: N. E. Coulson, R. M. Leichenko, Historic preservation and neighbourhood change, Urban Studies, 2004, vol. 41, no. 8, s. 1589.

Na wykresie 1 symbolami H oraz L oznaczono odpowiednio rent oferowan za najem mieszkania przez osoby o wysokich i niskich dochodach. W przypadku osb o wyszych dochodach wyranie jest widoczna duo wiksza elastyczno oferowanej przez nie renty. Punkt przecicia linii H oraz L oznacza czas, w ktrym osoby o niszych dochodach zajm miejsce wyszej grupy dochodowej w wynajmie mieszka w badanej nieruchomoci. W przypadku rozszerzenia modelu o dodatkowe grupy dochodowe filtracja zachodzi do momentu, kiedy grupa o najniszych dochodach wprowadzi si do mieszka, natomiast cykl ycia nieruchomoci koczy si, gdy oferowana przez t grup renta wyniesie zero i waciciel bdzie zmuszony wyburzy nieruchomo. Zjawiska zwizane z zachodzeniem efektu ssiedztwa i obnianiem si standardu i reputacji dzielnic centralnych badano najczciej w odniesieniu do zmian rasowych, poniewa przemiany te byy najbardziej widoczne. Biali, widzc napyw czarnej ludnoci w okolice swoich mieszka, przenosili si na inne tereny, a jednoczenie zwikszajca si liczba przybyszw przycigaa nowych. Po niedugim czasie dzielnica miaa zdecy12. N. E. Coulson, R. M. Leichenko, Historic preservation and neighbourhood change, Urban Studies, 2004, vol. 41, no. 8.

dowanie zmienion struktur, przy czym najczciej odbywao si to zgodnie z dochodowymi mechanizmami filtracji rynku mieszkaniowego. Modele filtracji rynku nieruchomoci pokazuj, e na rynku wytwarza si (zwaszcza w dzielnicach centralnych, gdzie filtracja ta jest zwykle najszybsza) swoista spirala spadku wartoci czynszw uzyskiwanych z wynajmu nieruchomoci. Aby zmieni kierunek jej dziaania, waciciele musz podj zdecydowane poczynania i zainwestowa znaczne rodki, jednak kolejne rozszerzenie modelu pokazuje, e takie zachowanie moe doprowadzi do rozpoczcia procesu gentryfikacji i zapocztkowa powrt bogatych najemcw. Rozszerzenie modelu filtracji polega na koncepcyjnym odwrceniu procesu filtracji, do wstpnej analizy dodano bowiem now cz w postaci modelowego ujcia procesu przywracania wartoci nieruchomociom z obszarw zdegradowanych (modele przywracania wartoci tipping models). Model opracowany przez N. E. Coulsona i R.M.Leichenko pokazuje zmian w wysokoci oferowanej renty po uznaniu budynku za zabytkowy:
dochd H H

czas

Wykres 2. Model przywracania wartoci (tipping model) zmiana sytuacji nieruchomoci na zdegradowanym obszarze rdmiejskim wywoana przyznaniem jej statusu nieruchomoci zabytkowej (rozszerzenie modelu filtracji). rdo: N. E. Coulson, R. M. Leichenko, Historic preservation..., s. 1590.

W momencie uznania nieruchomoci za zabytek zmienia si podejcie do niej najemcw o wyszych dochodach, s oni skonni ponie znacznie wiksze opaty czynszowe ni dotychczas. Proces gentryfikacji rozpoczyna si, a jednoczenie nachy43

genius loci.indb 43

2009-06-25 00:29:09

Aleksandra Jadach-Sepioo

lenie linii H gwarantuje, e powtrnie nie zajdzie proces filtracji. Wane w tym modelu jest wanie zagadnienie zmiany krzywej popytu na wynajmowane w tej nieruchomoci mieszkania. Krzywa H1 obrazuje popyt najemcw o wysokich dochodach na mieszkania w nieruchomoci o normalnym statusie, natomiast H2 przedstawia popyt najemcw o wysokich dochodach na mieszkania w nieruchomoci zabytkowej. Krzywa H1 jest nachylona ujemnie i przedstawia popyt na mieszkania traktowane przez najemcw jako dobro normalne, za ktre s skonni paci coraz mniej wraz ze wzrastaniem ceny, za krzywa H2, o nachyleniu dodatnim, odzwierciedla popyt na dobro luksusowe, za ktre konsumenci (w tym wypadku najemcy mieszka) s skonni paci coraz wicej wraz ze wzrostem ceny. W drugim przypadku decyzje konsumenta o poziomie akceptowanej przez niego wysokoci czynszu s zalene od siy dziaajcego na niego efektu snoba13. Modele filtracji w przejrzysty sposb pokazuj zjawiska prowadzce do gentryfikacji, przy czym przyznanie nieruchomoci statusu zabytku jest tylko jednym z moliwych bodcw do zmiany miejsca nieruchomoci na rynku, duo czstszy stanowi pojawienie si mody. POZYTYWNE I NEGATYWNE SKUTKI PROCESU GENTRYFIKACJI Gentryfikacja przynosi ze sob znaczn popraw stanu fizycznego obszarw rdmiejskich, cise powizanie z komercjalizacj przestrzeni podnosi natomiast atrakcyjno inwestycyjn i rozrywkow tych terenw. Wynikiem tego jest zdecydowana poprawa obrazu gentryfikowanego obszaru, jednak tym, skdind pozytywnym, zmianom towarzysz efekty zewntrzne, ktre trudno uzna za podane.
13. Dodatkow zalet zmian o takim charakterze jest wystpowanie zjawiska katalizy w rejonie gentryfikowanej nieruchomoci (D. Rypkema, Economics and historic preservation, Historic Preservation Forum, 1995, no. 9). W danej okolicy kolejne nieruchomoci zyskuj zainteresowanie inwestorw po odnowieniu pierwszej; inwestorom atwiej pozyska kapita na inwestycje na tym terenie, a jednoczenie przedsiwzicia te staj si coraz bardziej zyskowne (Ibidem, s. 68).

Ju na pocztku procesu, kiedy spoeczno lokalna styka si z pierwszymi zwiastunami przemian, pojawia si najczciej niech spowodowana lkiem o swoje miejsce zamieszkania. Mieszkacy obszaru, na ktrym rozpoczyna si gentryfikacja obawiaj si, czsto zreszt susznie, i nie bd w stanie podoa obcieniom finansowym nakadanym na nich przez nowych wacicieli, e zostan zmuszeni do porzucenia swoich dotychczasowych mieszka i przenie si do taszych. Efektem tego rodzaju przymusowych przeprowadzek jest zmniejszenie rnorodnoci spoecznej na gentryfikowanym terenie, zwikszenie lub pojawienie si problemu bezdomnoci, a take koncentracja ubogich mieszkacw na innych terenach, mogca prowadzi do tworzenia dzielnic biedy. Zmiana struktury spoecznej powoduje rwnie zmiany struktury zawodowej mieszkacw, wypieranie rzemielnikw i osb pracujcych fizycznie. Na ich miejsce pocztkowo pojawiaj si tzw. miejscy pionierzy [Beauregard 1986], osoby lubice wyzwania i majce niewiele do stracenia (artyci, studenci, homoseksualici), szukajce przestrzeni w jaki sposb odrbnej i ciekawej kulturowo. Stopniowy napyw coraz bogatszej ludnoci powoduje wzrost wpyww z podatkw, rozwj handlu i usug na gentryfikowanym obszarze, pojawiaj si take pierwsze grupy nacisku skoncentrowane wok najbardziej wpywowych inwestorw (najczciej instytucjonalnych). Kocowym efektem, najmniej korzystnym, moe by zamknicie gentryfikowanego obszaru i wyodrbnienie go z przestrzeni publicznej. PRZYKADY GENTRYFIKACJI Najbardziej spektakularne przykady gentryfikacji mona zaobserwowa przede wszystkim w krajach, w ktrych ten proces ma swoje korzenie w Stanach Zjednoczonych (przede wszystkim w Nowym Jorku) i w Wielkiej Brytanii. To w tych krajach rwnie najbardziej dotkliwe s problemy spoeczne zwizane z gentryfikacj: przesiedlenia duych grup spoecznych poza

44

genius loci.indb 44

2009-06-25 00:29:09

WPYW GENTRYFIKACJI... dawne miejsce zamieszkania, czsto wynikajca z tego bezdomno oraz przeniesienie patologii spoeczne w inne rejony miast. Tu take s podejmowane spoeczne akcje majce na celu ukazanie jak wielk krzywd dotychczasowym mieszkacom wyrzdzaj deweloperzy chccy wykorzysta zmian wizerunku dzielnicy, zwikszone zainteresowanie i wci jeszcze du luk cenow: Oczywicie rwnie zalety gentryfikacji w wielkich miastach s nie do przecenienia: przykadem moe by choby dzielnica Bedford-Stuyvesant w Nowym Jorku czy Haight-Ashbury w San Francisco, ktre pomimo postpujcego zniszczenia, dziki zmianie wizerunku i wymianie najemcw zdoay powrci do dawnej wietnoci i przeobrazi si w luksusowe rezydencje. Podobne projekty powstaj rwnie wPolsce, lecz ich zasig jest jeszcze wznacznej mierze ograniczony, gwnie z powodu wci niewielkiego zapotrzebowania klasy redniej. Wydaje si jednak, e podobnie jak w krajach zachodnich, rwnie w Polsce zapanuje moda na luksusowe mieszkania w starych kamienicach w dzielnicach centralnych. W chwili obecnej rezydencja taka powstaje na ul. Bednarskiej w Warszawie, od kilku lat du popularnoci ciesz si rwnie praskie kamienice (inwestycje na ul. Tarchomiskiej, ul. Stalowej). Na pewno przyczynia si do tego blisko kulturalnego centrum prawobrzenej Warszawy Fabryki Trzciny, ktra rozwijajc si, stworzya now mod na zapomnian przez duszy czas i zaniedban Prag. Przykad Fabryki Trzciny pokazuje wyranie jak due znaczenie w polskich warunkach ma przywrcenie funkcjonalnoci obiektom poprzemysowym. Polska, ktra dopiero waciwie w okresie transformacji zacza wychodzi z okresu industrialnego, posiada ogromne zaplecze niezwykle interesujcych pod wzgldem architektonicznym budynkw poprzemysowych, pooonych wskutek decyzji wadz ludowych w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach. W chwili obecnej duo bardziej interesujce s jednak zakady przemysowe, ktrych zabudowania powstay jeszcze w XIX w. (np. Manufaktura w odzi, Stary Browar w Poznaniu, Stara Papiernia w Konstancinie-Jeziornej, nowo projektowane lofty w zabudowaniach dawnej Polleny na ul. Szwedzkiej w Warszawie). Ciekawy przykad gentryfikacji, tym waniejszy, e prawie podrcznikowy, mona zaobserwowa w Kielcach. Odnowienie deptaka, ul. Sienkiewicza, zadziaao w pewnym stopniu na uliczki bezporednio od niej odchodzce i spowodowao uruchomienie efektw katalitycznych. Charakterystycznym przypadkiem jest tutaj ul. Wesoa, ktra przez dugi czas nie cieszya si dobr saw, gwnie za spraw zniszczonej starej zabudowy, w czci jeszcze drewnianej oraz kilku pijalni piwa, zdecydowanie psujcych obraz uliczki, ktra kiedy przeywaa swoj wietno czya najstarszy w Kielcach koci w. Wojciecha z ul.Sienkiewicza i ze Wzgrzem Katedralnym. wiadcz o tym kamienice z okresu midzywojennego, ktre w wikszoci jednak domagaj si odnowienia: Obok zniszczonych budynkw wida jednak kilka odnowionych, w ktrych powstay ju kluby i kawiarnie mogce stanowi mie miejsce spotka. Tego zreszt brakuje gwnej ulicy, na ktrej lokale speniaj przewanie rol usugow. Ulica Wesoa moe wic by swoistym rozrywkowym zapleczem centralnej czci miasta, jak rwnie zalkiem bazy turystycznej (Hotel rdmiejski). Wane jest przede wszystkim to, e rewitalizacja ul. Sienkiewicza przyczynia si w tym przypadku do wzrostu zainteresowania prywatnych inwestorw jej najbliszymi okolicami: Niestety pozytywnemu obrazowi odnowy ul. Wesoej towarzyszy negatywny aspekt. Mianowicie mieszkacy odnawianych kamienic przewanie nie mog ju wrci do swoich starych mieszka, zmiana ma charakter rynkowy i inwestorzy licz na zyskown sprzeda lub wynajem. W zwizku z tym dotychczasowi mieszkacy s przesiedlani do lokali zastpczych (czsto w wyniku eksmisji); przenoszone s take zakady rzemielnicze, na ktre zapotrzebowanie niknie wraz ze zmian charakteru ulicy.
45

genius loci.indb 45

2009-06-25 00:29:09

Aleksandra Jadach-Sepioo

PODSUMOWANIE Procesy gentryfikacyjne znajduj si w Polsce dopiero w pocztkowej fazie stopniowo take do naszego kraju dociera moda na mieszkanie w centrum miasta, tak odmienna od tej z pocztku okresu transformacji do ucieczki z blokowisk i zaniedbanych rdmie na przedmiecia. Przedmiecia, zwaszcza wikszych miast, staj si mniej atrakcyj-

ne z powodu problemw komunikacyjnych, natomiast zmieniajcy si wizerunek obszarw rdmiejskich, fizyczna odnowa i rewitalizacja fragmentw centrum oraz dostp do rozrywki zachcaj do powrotu. Procesy te prawdopodobnie bd rozwija si. W tej sytuacji wane wydaje si, aby towarzyszya im zrwnowaona polityka miejska wobec spoecznoci lokalnych.

LITERATURA: Adair A. S. i in., Evaluation of investor behaviour in urban regeneration, Urban Studies, 1999, vol. 36, no. 12. Coulson N. E., Leichenko R. M., Historic preservation and neighbourhood change, Urban Studies, 2004, vol. 41, no. 8. Glass R., London: aspects of change, MacGibbon&Kee, London 1964. Hamnett C., Gentrification and the Middle-class Remaking of Inner London, 19612001, Urban Studies, 2003, vol. 40, no. 12. Hoyt H., The Structure and growth of residential neighbourhood in American Cities, Federal Housing Administration, Waszyngton 1939. Jaowiecki B., Szczepaski M. S., Miasto i przestrze w perspektywie socjologicznej, w: Wykady z socjologii, t. IV, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2006. Muth R. F., A vintage model of the housing stock, Regional Science Association Papers and Proceedings, 1972, no. 30. Oxford American Dictionary, red. E. Ehrlich, Oxford University Press, New York 1980. Polko A., Miejski rynek mieszkaniowy i efekty ssiedztwa, Prace Naukowe Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Katowice 2005. Rypkema D., Economics and historic preservation, Historic Preservation Forum, 1995, no. 9. Smith N., Williams P., Gentrification of the city, Allen&Unwin, Boston 1986. Skora L., Processes of Socio-spatial Differentiation in Post-communist Prague, Housing Studies, 1999, vol. 14, no. 5. Strony internetowe: www.uncarved.org/blog/?cat=14&paged=2, www.answers.com

46

genius loci.indb 46

2009-06-25 00:29:09

WPYW GENTRYFIKACJI...

Il. 1. Protesty na Broadwayu, www.uncarved.org/blog/?cat=14&paged=2

Il. 2. Bedford-Stuyvesant w Nowym Jorku (Bedstubrownstone), (fot. za: www.answers.com)

Il. 3. Haight-Ashbury w San Francisco dzielnica artystw

47

genius loci.indb 47

2009-06-25 00:29:09

Aleksandra Jadach-Sepioo

Il. 4. i 5. Kamienice z okresu midzywojennego w wikszoci domagaj si odnowienia

48

genius loci.indb 48

2009-06-25 00:29:11

WPYW GENTRYFIKACJI...

Il. 6. i 7. Rewitalizacja ulicy Sienkiewicza przyczynia si w tym przypadku do wzrostu zainteresowania inwestorw prywatnych jej najbliszymi okolicami

49

genius loci.indb 49

2009-06-25 00:29:14

genius loci.indb 50

2009-06-25 00:29:20

Mikoaj Madurowicz

HERMENEUTYKA MIEJSCA W WIETLE FENOMENOLOGII PRZESTRZENI


lasyczna wykadnia miejsca, zaproponowana przez Arystotelesa, opiera si na potencjale przestrzeni i ontologii przedmiotu. Miejsce nie tylko otacza to, czego jest miejscem, ale take warunkuje istnienie rzeczy, ktra przecie gdzie si znajduje1. Wspczesna wykadnia miejsca (niejako zainicjowana przez M. Heideggera i Y.F.Tuana) uwzgldnia przede wszystkim czowieka w kontekcie lokalnym, istot ludzk posiadajc zapisane i zakodowane forpoczty przestrzenne, czyli wanie miejsca, do ktrych przynaley. Skoro miejsce funkcjonuje niczym spokojne centrum ustalonych wartoci2, moliwych do odczytania i domagajcych si reakcji czowieka, to stanowi ono skadow relewantn tosamoci istoty ludzkiej3. Podtrzymujc zasadno obydwu wykadni miejsca i klasycznej, i wspczesnej (oczywicie obie podlegay i podlegaj nieustannym metamorfozom w interdyscyplinarnym dyskursie o kwestiach przestrzennych) musimy zaakceptowa, e miejsce [...] jest zoonym ukadem, ktrego analiza powinna uwzgldnia ujcie modelowe (wyjanianie) i ujcie hermeneutyczne (rozumienie) 4. I tak wkraczamy w domen epistemologii miejsca. Niniejsze rozwaania utrzymaem w duchu fenomenologii przestrzeni, odwoujcej si do przestrzeni dowiadczanej bezporednio
1. Por. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. 1, PWN, Warszawa 1999; zob. M. Madurowicz, Miejska przestrze tosamoci Warszawy, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2007. 2. Y. F. Tuan, Przestrze i miejsce, PIW, Warszawa 1987, s. 75. 3. Por. M. Madurowicz, Tosamo homo localis w geografii czowieka, w: Czowiek w badaniach geograficznych, red. W. Maik, K. Rembowska, A. Suliborski, Wyd. WSG, Bydgoszcz 2006, s. 169-179. 4. J. Kaczmarek, Podejcie geobiograficzne w geografii spoecznej. Zarys teorii i podstawy metodyczne, Wyd. Uniwersytetu dzkiego, d 2005, s. 65.

wyciu (w tym wypadku midzy czowiekiem a rzeczywistoci zachodzi relacja egzystencjalna) oraz w duchu hermeneutyki przestrzeni, odwoujcej si do jakociowej topografii wiata (relacja metafizyczna)5. Kategori miejsca zidentyfikowano jako: (I) fundamentalne uposaenie rzeczywistoci, (II) wsplny mianownik ludzkich de i instrument autoidentyfikacji, (III) fenomen semiotyczny. Sposoby pojmowania miejsca, jak te przeprowadzania rozumowania nad jego polem semantycznym, przywoane tutaj nie wyczerpuj palety moliwoci rozpoznania problemu, a jedynie s prb uporzdkowania formalnego. I. MIEJSCE TO FUNDAMENTALNE UPOSAENIE RZECZYWISTOCI KONCEPCJA 6 X I 1. Czyta pejza to przede wszystkim dociera do ludzi, ktrzy przed wiekami nadali mu ksztat. Kultura bowiem jest moe jedyn, cho uomn, form niemiertelnoci. Dlatego tak wane jest umie si w niej odnale6. Cytowane sowa, bliskie zreszt argumentacji o krajobrazie kulturowym C.Sauera7 i o geograficznym byciu-w-wiecie E. Relpha8, dotycz istoty, istotnoci i ISTOTOWOCI (jako kardynalnej cechy) miejsca w ramach uniwersum czowieka. Po pierwsze formalny aspekt lokalizacyjny (wykadnia Arystotelesowska)
5. Zob. H. Buczyska-Garewicz, Miejsca, strony, okolice. Przyczynek do fenomenologii przestrzeni, Universitas, Krakw 2006. 6. M. Zagaczyk, O pisaniu z podry Jerzego Stempowskiego, Zeszyty Literackie, 2007, nr 100, s. 70. 7. C. Sauer, The Morphology of Landscape, w: Land and Life, ed. J. Leighly, University of California Press, Berkeley 1967. 8. E. Relph, Geographical experiences and being-inthe-world: The phenomenological origins of geography, w: Dwelling place and environment. Towards a phenomenology of person and world, ed. D. Seamon, R. Mugerauer, Martinus Nijhoff Publishers, Dordecht 1986, s. 15-31.

51

genius loci.indb 51

2009-06-25 00:29:20

Mikoaj Madurowicz

jawi si jako rodowisko dla projekcji waciwego aspektu miejsca (tre, istota)9. Po drugie istotowo mylane zamieszkiwanie (w miejscu przecie przestrzenie otrzymuj sw istot od miejsc, jak przekonywa M. Heidegger10) zasadza si na stosunku rozumienia11. Po trzecie z perspektywy epistemologicznej miejsce w procedurze fenomenologicznej podlega ogldowi istotowemu (ogldowi ejdetycznemu, eidos gr. istota rzeczy, jej najbardziej wewntrzna posta), konstytuujcemu miejsce w kontekcie fenomenalno-noumenalnym (noumena Kantowskie rzeczy same wsobie) i bazujcemu na dwch typach intuicyjnego poznania (patrz niej: intuicyjno). Po czwarte miejsce i istota ludzka wzajemnie si warunkuj, co precyzyjnie eksplikuj J. Tischner: czowiek, mwic, kim jest, odsania to, gdzie jest. [...] akt przedstawiania siebie drugiemu jest aktem eksterioryzacji. [...] Drugi, widzc miejsce, widzi zarazem mnie12 oraz S. Abduajew: okolica korzysta z czowieka z jego skupienia, z tego, e przebywa on w optycznej melancholii. Podobnie jak zwierciadlane odbicie, okolica potrzebuje cudzego spojrzenia, by moga pojawi si i zdradzi swoj obecno13. Dochodzimy zatem do wniosku, e miejsce jest ISTOTNYM skadnikiem rzeczywistoci czowieka. Sygnalnie ten wtek rozwaa przedstawia si nastpujco:
a) lokalizacja forma, miejsce istota b) istotowo mylane za mieszkiwanie = stosunek rozumienia c) miejsce podlega ogl dowi istotowemu d) miejsce konstytuuje istota ludzka i vice versa ergo: miejsce jest istot prze strzeni ergo: miejsce jest istot rozu mienia przestrzeni ergo: miejsce jest kategori pierwotn ergo: miejsce jest ludzk pro pozycj przestrzenn

2. Miasta, ktre w epokach mitologii ywej chc by odbiciami kosmosu, s zakada9. Por. J. Kaczmarek, op. cit. 10. M. Heidegger, Budowa, mieszka, myle. Eseje wybrane, Czytelnik, Warszawa 1977, s. 326. 11. Por. H. Buczyska-Garewicz, op. cit. 12. J. Tischner, O czowieku. Wybr pism filozoficznych, Ossolineum, Wrocaw 2003, s. 319-320. 13. Cyt. za: J. Andruchowycz, Ostatnie terytorium, Wyd. Czarne, Woowiec 2002, s. 8.

ne tak samo jak mitologemy kosmogoniczne, ugruntowuj, czyli zakadaj wiat. Ich fundamenty kadzione s tak, jak gdyby wyrastay [...] z okrelonych archa: z arch absolutnej, od ktrej si z a c z y n a , i z relatywnej, w ktrej jest si k o n t y n u a c j swoich przodkw. W ten sposb maj one za swoj podstaw ten sam boski fundament, co wiat14. Wyodrbnianie miejsca z przestrzeni, fizyczne i duchowe oswajanie otoczenia, wczanie w obrb rozpoznanego rodowiska kolejnych fragmentw rzeczywistoci, rozgraniczanie swojego i obcego to zachowania atawistyczne wci obecne w etykiecie behawioralnej wspczesnego czowieka. Konstytuujc miejsce, obdarzamy wycinek przestrzeni zaufaniem, znaczeniem i wartoci15. INTUICYJNO aktu stwarzania miejsca (pniej jego odczytywania kulturowego) wydaje si kluczowa. Bez bezporedniego i intuicyjnego obcowania z wartociami, bez radoci jak mu daje to obcowanie, czowiek jest gboko nieszczliwy16. Po pierwsze przestrze jest multifenomenem zoonym z wielu warstw (std jej konstrukcja jako palimpsestu), poprzez ktre trzeba si przebi a do tego, co jest pierwotne. Miejsca odkrywaj si, kiedy zachodzi udany proces rozumienia (wykadnia Heideggerowsko-Tuanowska). Intuicyjnie wyosobniane miejsca, istniejce przed abstrakcyjn konceptualizacj, s pierwotne. W tym momencie zauwaamy adekwatno hermeneutyki jako procedury badawczej, ktra umoliwia odsanianie dotychczas nieuwiadamianego (odkrywanie nawarstwionych pokadw w palimpsecie przestrzennym), dziki chociaby zabiegowi redukcji fenomenologicznej, epoch (zawieszenie). Po drugie intuicyjno miejsca przejawia si rwnie na poziomie epistemologicznym: intuicja ejdetyczna (bezporednie poznanie nakierowane na istot) i intuicja fenomenologiczna (szczytowy moment uchwycenia istoty podmiotu w jej samoobecnoci) sprawnie identyfikuj miejsce w postpowaniu badaw14. K. Kernyi, Czym jest mitologia, Twrczo, 1973, nr 2, s. 95. 15. Por. M. Madurowicz, Sfera sacrum w przestrzeni miejskiej Warszawy, Wyd. Dialog, Warszawa 2002. 16. R. Ingarden, Ksieczka o czowieku, Wyd. Literackie, Krakw 1987, s. 23.

52

genius loci.indb 52

2009-06-25 00:29:20

HERMENEUTYKA MIEJSCA... czym. Po trzecie przednaukowe dowiadczanie stanowi bezporednie i trwae obcowanie ze zjawiskami praprzestrzeni chronologicznie przed wszelk refleksj teoretyczn. Ma to za znamienne konsekwencje. Ot katalog kategorii apriorycznych I. Kanta (obok przestrzeni i czasu) naleaoby wzbogaci o praprzestrze (paszczyzna epistemologiczna) i miejsce (paszczyzna ontologiczna). Reasumujc ten wtek, stwierdzamy, e miejsce to kategoria dowiadczana PRZEDNAUKOWO, co schematycznie mona uj w ten sposb:
a) przestrze to multifenomenalny palimpsest b) intuicyjno epistemologiczna pozwala pozna miejsce c) miejsce jest dowiadczane przednaukowo ergo: miejsce jest star sze od przestrzeni ergo: miejsce to prze strzenne priori ergo: miejsce to onto logiczna przestrzenna kategoria aprioryczna

Miejsce [...] [to] pewien indywidualny byt duchowy, intencjonalnie ukonstytuowany w procesie historycznego ludzkiego wspistnienia ze wiatem (H. Buczyska-Garewicz) Ksztat rzeczy nie jest tylko obrazem jej natury, jest bowiem wyrazem jej przeznaczenia i ladem jej historii (M. Proust) Rozumienie musi zawiera [...] wydobycie celu, intencji, unikalnej konfiguracji myli i uczu, poprzedzajcych zjawisko spoeczne i znajdujcych wyraz, niedoskonay i niepeny, w obserwowalnych efektach dziaania (Z. Bauman) Ponadto o intencyjnoci miejsca przesdza jego imi. Wedug W. Toporowa19 przestrze, ktra nie zostaa opisana, jest pozbawiona informacji, a imi deleguje wiadomo czytelnika tekstu kultury (tutaj: miejsca) do okolicznoci zakadania miejsca, jego przeznaczenia, ktre poniekd jest projektowane przez nazw; wedug J. otmana i B. Uspieskiego20 intencyjno przeksztaca strukturalnie otwarty wiat realiw w zamknity wiat imion; wedug J. Tischnera21 z kolei, imi wydobywa szczeglny moment aksjologiczny, okrelajcy egzystencj ludzk. Wreszcie o powodzeniu epistemologicznym miejsca pojmowanego intencyjnie decyduje albo zgodno hermeneutyczna22 (koherencja zamierzenia nadawcy z oczekiwaniem odbiorcy semiotyczny zwizek pragmatyczny, o czym niej), albo entropia hermeneutyczna (ktra na poziomie recepcji miejsca odpowiada za horyzont rozumianego wiata). Midzy pen zgodnoci a cakowit entropi zazwyczaj rozciga si skala moliwoci rozpoznania. Zbliamy si krok po kroku w stron oznaczenia danej przestrzeni, nasze postrzeganie coraz bardziej zbiega si z granic moliwej intencji i znaczenia. Nigdy nie dochodzi do penej zgodnoci. Nigdy nie ma pe19. W. Toporow, Miasto i mit, Sowo/Obraz Terytoria, Gdask 2000; Idem, Przestrze i rzecz, Universitas, Krakw 2003. 20. J. otman, B. Uspienski, O semiotycznym mechanizmie kultury, w: Semiotyka kultury ludowej, red. P G. Bogatyriew, PIW, Warszawa 1977. . 21. J. Tischner, op. cit. 22. Por. J. Kaczmarek, op. cit.

3. [Czytelnik] w rzeczywistoci zmusza tekst do ujawnienia potencjalnej wieloci swoich powiza. Powizania te s wytworem umysu czytelnika, ktry pracuje na podstawie surowego materiau samego tekstu, cho nie s tekstem. [...] To wzajemne oddziaywanie nie zachodzi oczywicie w samym tekcie, moe natomiast pojawi si dziki procesowi czytania. [...] Proces ten formuuje co, co w tekcie pozostaje niesformuowane, a jednak reprezentuje jego >>intencj<<17. Miejsce to przeczytana przestrze i odczytana intencja przestrzenna. INTENCYJNO miejsca nie zamyka si w nim samym, ale przypomina zarzucone sieci bodce percepcyjne, sida znaczeniowe dla pewnego rodzaju wraliwoci. Intencja, zapisana w formacie znaczeniowej jednostki przestrzennej, wypywa z kontekstu powstania miejsca (momentu konstytucji), jak i z kontekstu jego funkcjonowania (dowiadczenia przestrzenne, praktyki spoeczne, pole semantyczne, sposb istnienia). Intencyjno miejsca tak uzasadniaj H. Buczyska-Garewicz, M. Proust i Z. Bauman18:
17. W. Iser, The Implied Reader, John Hopkins University Press, Baltimore 1974, s. 278-287. 18. H. Buczyska-Garewicz, op. cit., s. 25; M. Proust, Pami i styl, Znak, Krakw 2000, s. 40; Z. Bauman, Hermeneutics and Social Science. Approaches to Understanding, Hutchison, London 1978, s. 12.

53

genius loci.indb 53

2009-06-25 00:29:20

Mikoaj Madurowicz

nej tosamoci z przedmiotem. Gdyby tak byo, akt recepcji byby w peni rwnowany zoryginaln wypowiedzi23. Konotacje miejsca jako pochodnej PRZEYCIA i DOWIADCZENIA na poziomie intencyjnoci w uproszczeniu mona byoby rozpisa tak:
a) znaczenie miejsca jest funkcj intencji pocztkowych i pniejszych b) miejsce obdarzone imieniem jest przestrzenn jednostk znaczeniow ergo: o znaczeniu miejsca przes dza kontekst powstania i funkcjo nowania ergo: imi miejsca to konkretna fabua dowiadczenia i indywidu alna tre ergo: rozumienie miejsca determi nuje sposb poznania (przestrze dowiadczona) i sposb istnienia (rozumiejce bycie-w-wiecie) ergo: miejsce to lad w przestrzeni, ktry mwi: tak, tutaj zrozumiaem

strzeni. cieka rozumienia miejsca wiodaby, w takim razie, albo od niewiedzy (agnoia) poprzez mniemanie (doxa) do wiedzy (episteme), albo te alternatywnie od agnoia poprzez doxa do wiary, zgodnie z zaoeniem Ricoeurowskim, e trzeba rozumie, by wierzy, ale trzeba te wierzy, aby rozumie. Konkludujc w formie schematycznej w motyw miejsca jako czasoprzestrzennej kategorii fizyczno-metafizycznej GENIUS LOCI:
a) fizyczne miejsce nabiera metafizycznej treci b) intelektualne/ duchowe dowiadczanie miejsca ergo: cech relewantn miejsca byby substrat absolutny, wywiedziony z du cha opiekuczego miejsca (genius loci) ergo: miejsce jest nie tylko domen ro zumienia i poznania, ale rwnie ro dowiskiem istnienia aksjologicznego

c) zgodno versus entropia hermeneutyczna

4. [Tekstom >>wzmocnionym<< odpowiada] szczeglna przestrze, ktr parafrazujc znane zdanie Pascala mona nazwa >>przestrzeni Abrahama, przestrzeni Izaaka, przestrzeni Jakuba, a nie filozofw i uczonych<< lub przestrzeni mitopoetyck24. Takim tekstem wzmocnionym jest wanie miejsce poprzez IDE, ktr nosi. Po pierwsze fizyczne miejsce nabiera metafizycznej treci, kiedy Duch (w ujciu G. Hegla) urzeczywistnia si w konkretnym module czasoprzestrzennym i nadaje niezwyke znaczenie miejscu; wzbogacenie nastpuje tutaj na zasadzie u-duchowienia miejsca, jak wnosi N. Leniewski25. Warto doda, e wspomniany modu miejsca to mitopoetycki chronotop (wedle okrelenia W. Toporowa) w nim czas staje si form przestrzeni (spacjalizacja czasu prowadzca do jego uzewntrznienia i ekstensyfikacji), a przestrze, zakorzeniajc si w micie, fabule, tekcie (temporalizacja przestrzeni), przedzierzgn si moe w miejsce26. Po drugie miejsce staje si kategori wtajemniczenia intelektualnego bd duchowego w problematyk prze23. G. Steiner, Rzeczywiste obecnoci, Instytut Kultury i Sowo/Obraz Terytoria, Warszawa-Gdask 1997, s. 144. 24. W. Toporow, op. cit., s. 17. 25. N. Leniewski, Miasto i jego miejsca. Prba ujcia radykalno-hermeneutycznego, w: Pisanie miasta czytanie miasta, red. A. Zeidler-Janiszewska, Wyd. Fundacji Humaniora, Pozna 1997, s. 51-62. 26. Por. W. Toporow, op. cit., s. 22.

5. [Przejcie] od uniwersalistycznego i obiektywistycznego ujmowania miejsca jako punktu w systemach kartograficznomatematycznych do odkrywania miejsca jako fragmentu ludzkiego dowiadczenia27 wprowadza nas w problematyk INTERAKCJI miejsce jest traktowane w tym wypadku jako SPOTKANIE przestrzeni i czowieka. Primo, relacyjna natura przestrzeni zakada potencja otwarcia i imperatyw niedomknicia, dlatego te nie ma przestrzeni jako takiej, lecz funkcjonuje przestrze nacechowana, np. przestrze ciaa A, przestrze ciaa B (jak podpowiadaj fizycy), z tego wic wniosek (zasugerowany przenikliwie przez Arystotelesa), e miejsce jest tym, czego jest miejscem lub kogo jest miejscem (takie ujcie ewokuje propozycj F. Znanieckiego, aby w metodologii nauk o czowieku stosowa wspczynnik humanistyczny wraz z wszelkimi jego implikacjami). Secundo, miejsce wyodrbnione przez czowieka z amorficznej przestrzeni to nieprzypadkowe skrzyowanie topografii i biografii w wietle chronologii28. E. S. Casey29 usytuowa wrcz miejsce (kategoria teraniejsza) w triadzie obok pamici (kategoria przesza) i wyobrani (kategoria przysza). Z powysze27. E. Rewers, Post-Polis. Wstp do filozofii ponowoczesnego miasta, Universitas, Krakw 2005, s. 167. 28. Por. E. Relph, op. cit.; J. Kaczmarek, op. cit. 29. E. S. Casey, Getting Back into Place. Toward a Renewed Understanding of the Place-World, Indiana University Press, Bloomington-Indianapolis 1993.

54

genius loci.indb 54

2009-06-25 00:29:21

HERMENEUTYKA MIEJSCA... go naley wnosi, e miejsce jest czasoprzestrzenn funkcj przynalenoci30. 6. Pary jako mistyczny szyfr moe by odczytany jedynie za pomoc spekulatywnego naoenia na wspczesne miasto obliczy starych miast, a w istocie planw starego Parya. Miasto jako historyczny palimpsest stanowi wzajemne przenikanie si warstw, w ktrym zmiana map pozwala pogry si w historii31. Z INTERPUNKCYJNOCI przestrzeni wynika jeszcze jeden (o proweniencji ontologicznej) akcydens miejsca, a mianowicie niecigo znaczeniowa (diachroniczna i synchroniczna). Palimpsestowo przestrzenna, fragmentaryczno i momentalno za korpusku czasoprzestrzennych ujawniaj miejsce jako przestrzenn NIECIG kategori sensu, powiedzielibymy wyspow w aspekcie semiotycznym.
30. Por. M. Madurowicz, op. cit. 31. M. B. Jampolskij, Podziemnyj Pari: mifoogija, topografija, narracija, Trudy po znakowym sistiemam, 1992, nr 25, s. 115.

II. MIEJSCE TO WSPLNY MIANOWNIK LUDZKICH DE I INSTRUMENT AUTOIDENTYFIKACJI Podobnie jak znak sensu stricto, miejsce pojmowane z perspektywy fenomenologicznej (o czym szczegowo w nastpnym punkcie niniejszych rozwaa) posiada trzy wymiary (co wydaje si naturalne z racji tego, e miejsce jest swoistym znakiem kulturowym i interwencj ludzk w rzeczywisto). Wymiar przedmiotowy, kiedy miejsce funkcjonuje niczym fenomen czego, wskazuje intencyjnie na obecno czowieka, ktry w miejscu podj prb utrwalenia siebie. Wymiar podmiotowy, kiedy miejsce to fenomen dla kogo, identyfikuje sam intencj, potrzeb czowieka, ktry w miejscu potwierdza i weryfikuje wasne istnienie. Wymiar relacyjny, kiedy miejsce jest postrzegane jako fenomen wrd innych fenomenw, stanowi constans w przestrzeni, stay punkt oparcia, orientacji i odniesienia dla czowieka potraficego to miejsce odczyta (rys. 1).

IMPLACEMENT (E. Casey) KONTAKT Z ABSOLUTEM

NASZ WIAT (M. Eliade)

UTRWALENIE SIEBIE

MIEJSCE

PUNKT STAY

POTWIERDZENIE ISTNIENIA SPECYFICZNIE LUDZKI WIAT (R. Ingarden)

PARTYKULARNY PORZDEK MIEJSC ROZPOZNANYCH (N. Leniewski)

UNIVERSUM SYMBOLICUM (E. Cassirer)


Rys. 1. Pole semantyczne miejsca w wietle fenomenologii przestrzeni

55

genius loci.indb 55

2009-06-25 00:29:21

Mikoaj Madurowicz

Potwierdzenie w miejscu wasnego istnienia jest dla nas koniecznoci ontologiczn (imperatyw cigej konfirmacji samego siebie) oraz koniecznoci epistemologiczn (ciga aktywno interpretacji, aby w warunkach staego hermeneutycznego niedookrelenia co zblia koo hermeneutyczne do idei zasady nieoznaczonoci W. Heisenberga32 zaspokoi potrzeb samoaktualizacji). W takim ujciu miejsce suyoby za ludzki instrument autoidentyfikacji33. III. MIEJSCE TO FENOMEN SEMIOTYCZNY Wszelka analiza semiotyczna systemw znakowych uwzgldnia trzy punkty widzenia: semantyczny, a wic stosunek znakw do oznaczanej rzeczywistoci; syntaktyczny, a wic stosunki wewntrzne systemu znakw; pragmatyczny, a wic stosunek nadawcy i odbiorcy do danego systemu znakw i jego realizacji tak S. kiewski34 relacjonuje zasady typologizacji tekstw kultury wedug J.otmana. Trawestujc niejako t koncepcj i adaptujc j na grunt niniejszych rozwaa, zakadamy, e miejsce jako penoprawny tekst kultury w wietle dotychczasowego dyskursu podlega procesowi deszyfrowania poprzez okrelone kody kulturowe. Pominwszy zasygnalizowany w cytowanym passusie pragmatyczny punkt widzenia, J. otman wyodrbnia cztery moliwe schematy kultury35:
32. Zob. K. R. Popper, Logika odkrycia naukowego, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 177. 33. Wbrew pozorom, zasada nieoznaczonoci Heisenberga moe wyjania w hermeneutyce miejsca wiele istotnych momentw epistemologicznych. 34. S. kiewski, O zasadach klasyfikacji tekstw kultury, Studia Semiotyczne, 1972, nr 3, s. 182. 35. Ibidem, s. 182-184, modyfikacja.

Dominujcy kod kultury a) kod kulturowy jest tylko seman tyczn organizacj b) kod kulturowy jest tylko syntak tyczn organizacj c) kod kulturowy odrzuca oba ro dzaje organizacji

Charakterystyka typu kultury Typ semantyczny: istnie to mie zna czenie; pogarda rzeczy i denie do znakw; cz przedstawia cao. Typ syntaktyczny: istnie to znaczy by czci, elementem systemu, caoci. Typ asemantyczny i asyntaktyczny: sfera zwerbalizowanej wiadomoci; kult rzeczy; odrzucenie znakowoci. Typ semantyczno-syntaktyczny: interpre tacja semantyczna odnosi zyczne prze jawy ycia do ich sensu, syntaktyczna odnosi je do historycznej caoci; wane s fakty znaczce, ale tylko w systemie (fakty poza systemem nie s istotne).

d) kod kulturowy jest syntez obu ro dzajw organizacji

Gdybymy mieli przypisa kademu z wymienionych typw kultury kategori przestrzenn oraz epistemologiczn kategori operacyjn, przedstawiaoby si to jak poniej36:
Typ kultury a) semantyczny b) syntaktyczny c) asemantyczno asyntaktyczny d) semantyczno syntaktyczny Kategoria prze strzenna genius loci (il. 1) miejsce puste1 (il. 2) nie-miejsce2 (il. 3) przestrze znaczca (il. 4) Kategoria operacyjna znak struktura atopia kontekst

1. Miejsce zerwane, czekajce na kontynuacj (najczciej zakcenie struktury wywouje nad ni reeksj i powoduje adekwatne dziaanie). 2. Nawizanie do koncepcji M. Aug non-places (non-lieux), zob. Idem, Non-places. Introduction to an Anthropology of Supermodernity, Verso, London-New York 1995.

Powysza formalna analiza fenomenu miejsca, przeprowadzona na podstawie bada wasnych i wybranej literatury przedmiotu, wymaga niewtpliwie rozwinicia i uszczegowienia w postaci odrbnego studium.
36. Opracowanie wasne.

56

genius loci.indb 56

2009-06-25 00:29:23

HERMENEUTYKA MIEJSCA...

Il. 1. Przed wejciem do Biblioteca de Catalunya w Barcelonie

Il. 2. Dzielnica San Francisco w Bilbao

57

genius loci.indb 57

2009-06-25 00:29:23

Mikoaj Madurowicz

Il. 3. Dworzec Gwny w Berlinie

Il. 4. Fragment Muru Berliskiego (fot. Mikoaj Madurowicz)

58

genius loci.indb 58

2009-06-25 00:29:25

Tomasz Zauski

GENIUS LOCI JAKO JEDNOSTKOWO MIEJSCA W UJCIU FILOZOFII RELACJI


ilozofia relacji to umowne okrelenie odnoszce si tu do grupy wspczesnych dyskursw filozoficznych, w ktrych jest podejmowana prba artykulacji rzeczywistoci jako struktury radykalnie relacyjnej jako otwartej, procesualnej i zdarzeniowo transformujcej si caoci. Oczywicie tendencja do podejmowania tego, co mona by nazwa imperatywem mylenia relacyjnego jest wewntrznie bardzo zrnicowana, a jej znamiona moemy dzi wyledzi w wielu dyskursach wywodzcych si z heterogenicznych tradycji filozoficznych. W tekcie skupi si na reprezentatywnym fragmencie tego szerokiego pola dyskursywnego, a mianowicie na nurcie zainaugurowanym m.in. przez Martina Heideggera, twrczo kontynuowanym za przez takich francuskich filozofw jak Jacques Derrida i Jean-Luc Nancy. Poprzez analiz fragmentw ich tekstw, w ktrych zasadnicz rol odgrywa kwestia miejsca cile powizana z zagadnieniem relacji, a take w oparciu o interpretacj, jak Giorgio Agamben (rwnie dajcy si zaliczy do twrcw wspczesnej filozofii relacji1) opatrzy figur geniusza-ducha opiekuczego postaram si dokona reinterpretacji tradycyjnego motywu genius loci w kategoriach jednostkowoci miejsca. Jak wiadomo, inaugurujc w Byciu i czasie namys nad zaniedban we wczeniejszej filozofii kwesti bycia nad samym tym, e byt, rzeczywisto czy te wiat s Heidegger zastpuje fundamentaln dla nowoytnych bada filozoficznych kategori podmiotu analityk bytu, ktry okrela mianem
1. Zob. A. G. Dtmann, Never Before, Always Already. Notes on Agamben and the Category of Relation, Angelaki. Journal of Theoretical Humanities, December 2001, vol. 6, no. 3, s. 3-6.

Dasein. Termin ten, bdcy instrumentem nowego ujcia problematyki bytu ludzkiego i ze wzgldu na to tumaczony na jzyk polski jako jestestwo, mona te przeoy dosownie, wrcz infrasemantycznie, jako bycie-tu2. W istocie ten drugi przekad lepiej oddaje sens filozoficznego przedsiwzicia Heideggera, gdy uwidacznia cisy i konieczny zwizek, ktry zachodzi w nim midzy kwesti bycia a zagadnieniem miejsca. Wskazujc w jednym gecie, e >>istota<< bycia-tu tkwi w jego egzystencji oraz e >>istota<< tego bytu tkwi w jego >>byciu-ku<<3, Heidegger podkrela konstytutywnie relacyjny charakter egzystencji, ktra zawsze w sposb konieczny zachodzi bd te ma miejsce w kontekcie okrelonych relacji odbywa si w pewnym miejscu rozumianym jako siatka relacji. Egzystencj czowieka rdowo znamionuje relacyjne zaangaowanie w wiat, zatroskanie nim czy te zayo z nim: z napotykanymi w nim bytami. Heidegger wyodrbnia na wstpie nastpujce konstytutywne struktury bycia-tu: z jednej strony bycie-w-wiecie (In-der-Welt -sein), z drugiej za bycie-z (Mitsein) oraz nieodczne od niego bycie-tu-z (Mitdasein)4. Z pewnym uproszczeniem mona powiedzie, e o ile pierwsza struktura odpowiada za relacje czowieka z otaczajcymi go rzeczami, o tyle drugi rodzaj struktur od2. Zob. M. Heidegger, Bycie i czas, prze. B. Baran, Warszawa 2004, s. 10, przypis tumacza. Poczwszy od tego miejsca konsekwentnie modyfikuj przekad Dasein, zmieniajc jestestwo na bycie-tu; trzeba zauway, e rwnie B. Baran, polski tumacz Bycia i czasu, przekada w niektrych kontekstach Dasein jako bycie-tu-oto. 3. Ibidem, s. 53. 4. Zob. ibidem, s. 146; modyfikuj przekad Barana, ktry tumaczy Mitsein jako wspbycie, a Mitdasein jako wspjestestwo lub wspbytowanie.

59

genius loci.indb 59

2009-06-25 00:29:26

Tomasz Zauski

nosi si do jego zwizku z innymi ludmi. Trzeba zarazem podkreli, e bycie-tu, bycie-w-wiecie oraz bycie(-tu)-z s wyodrbnione, lecz rwnoczenie cile ze sob powizane niemale tosame. Powicone im analizy na rnym poziomie uwzgldniaj jednak imperatyw relacyjnoci: w najwikszym stopniu wydaje si on dochodzi do gosu w charakterystyce bycia-w-wiecie5. W jej ramach Heidegger ujmuje wiat czy te raczej wiatowo jako ukad bd caoksztat fenomenw odnoszcych si do siebie wzajemnie niczym znaki w procesie nieskoczonej semiozy; jak podkrela, bycie bowiem znakiem czego moe nawet zosta sformalizowane w postaci uniwersalnego typu relacji, tak i sama struktura znaku posuy za ontologiczn ni przewodni (charakterystyki) wszelkiego bytu w ogle6. Nieco dalej pisze te, e relacyjny charakter owego odnoszenia ujmujemy jako oznaczanie, za caoksztat relacji tego oznaczania nazywamy oznaczonoci. To ona stanowi struktur wiata7. W ten sposb wprowadza on do swego dyskursu samo pojcie relacji. Nie posuguje si nim jednak bez zastrzee, a to ze wzgldu na nazbyt oglno-formalny charakter, jaki zyskao ono we wczeniejszych interpretacjach filozoficzno-logicznych: Ukad odniesie, ktre jako oznaczono konstytuuje wiatowo, mona uj formalnie w sensie pewnego systemu relacyjnego. Trzeba tylko zauway, e podobne formalizacje tak bardzo niweluj fenomeny, e zatraca si waciwa tre fenomenalna8. Pojcie relacji nie zostaje wic odrzucone, pojawia si jednak porednia sugestia, e naleaoby je przeformuowa, tak aby mogo si sta bardziej plastycznym narzdziem opisu konkretnych i rnorodnych powiza konstytuujcych rzeczy w wiecie.
5. Warto by pokusi si o prb pokazania, e rnego rodzaju niekonsekwencje Heideggerowskiego dyskursu maj zawsze zwizek z porzuceniem imperatywu relacyjnoci w ramach analizy danego zagadnienia. W analogiczny sposb daoby si chyba opisa te elementy filozofii Heideggera, ktre mogy warunkowa czasowy akces filozofa do nazizmu w roku 1933. 6. Ibidem, s. 99. 7. Ibidem, s. 111-112. 8. Ibidem, s. 113.

Egzystencja ludzka, miejsce i relacja zostaj wpisane we wspln konfiguracj, gdy Heidegger, mwic wprost o przestrzennoci9 bycia -tu, zauwaa, e swoje >>tu<<bycie-turozumie na podstawie otoczeniowego >>tam<<10. Sformuowanie to kae myle o relacyjnej konstytucji kadego miejsca, a w konsekwencji take o wieloci jednostkowych w sensie wzajemnej odmiennoci miejsc oraz wystpujcych w nich egzystencji. Wtek relacyjnoci miejsca i konkretyzujcej si w nim egzystencji pojawia si take w pniejszym eseju Heideggera Sztuka i przestrze11. Nie mog tu przedstawi niezbdnej rekonstrukcji wszystkich zoonych aspektw i rozgazie poruszanej tam problematyki. Ogranicz si jedynie do kilku szkicowych i syntetycznych uwag: 1. Heidegger wskazuje, e miejsce otwiera kadorazowo okolic, skupiajc rzeczy w ich wsplnej przynalenoci do niej12. Wydaje si, e ow okolic mona figuratywnie nazwa jako co, co okala miejsce, a zatem jako jego granic to, co je definiuje i konstytuuje w relacji z miejscem przylegym; relacyjny charakter owej wzajemnej konstytucji jest te okrelany mianem wsplnej gry miejsc13. W tym sensie okolica niewtpliwie skupia rzeczy jako wspprzynalece do (jednego) miejsca, ale rwnoczenie czego Heidegger ju nie mwi dzieli i rozprasza je, przemieszczajc cz ich tosamoci poza nie same poza ich miejsce, ku wci innym miejscom, z ktrymi ich wasne miejsce pozostaje relacyjnie zwizane. 2. Okolica jest rwnie opisywana w tekcie za pomoc takich okrele jak to, co otwarte oraz to, co wolne. Ka one pomyle okolic sam w sobie cho oczywicie nie wystpuje ona w tej wyabstraho9. Warto odnotowa, e Heidegger przywouje w tym kontekcie raczej na zasadzie ilustracji ni decydujcego argumentu w wywodzie dostrzeony przez Wilhelma von Humboldta fakt istnienia jzykw, w ktrych zaimki osobowe s wyraane za pomoc przyswkw miejsca zob. ibidem, s. 153. 10. Ibidem, s. 138. 11. M. Heidegger, Sztuka i przestrze, prze. C. Woniak, Principia, 1991, t. 3, s. 119-130. 12. Ibidem, s. 126. 13. Ibidem.

60

genius loci.indb 60

2009-06-25 00:29:26

GENIUS LOCI... wanej formie jako niezdeterminowany, czysto relacyjny ywio, jako pust matryc, ktra pozwala nadej rzeczom, zezwala im si zdarzy, mie miejsce. Udziela ona rzeczom miejsca, ktre nie jest apriorycznie okrelone i nie determinuje te ani formalnie, ani materialnie ich jednostkowej tosamoci. Okolica przyjmuje rzeczy w ich niezdeterminowanej rnorodnoci i wypeniajc si nimi, kadorazowo zyskuje odmienny ksztat, ulega przeciwnej konkretyzacji wci odmiennie, zdarzeniowo ucielenia si wraz z wystpujcymi w niej (dziki niej) rzeczami. 3. W konsekwencji Heidegger moe z ca moc stwierdzi, e rzeczy same w sobie s miejscami, a nie przynale jedynie do pewnego miejsca14. Moe te w uzasadniony sposb wprowadzi do swoich rozwaa kwesti sztuki, a dokadniej mwic rzeby pojmowanej jako ucielenianie miejsc. Wydaje si bowiem, e sztuka jest tu przez niego rozumiana jako twrczo, jako dziedzina wolnej inwencji, jako otwarta i niezdeterminowana sfera zdarzania si wci nowych, nieprzewidywalnych rzeczy. Dziki temu narzuca si ona jako adekwatny model dla opisu wszelkiego rodzaju rzeczy w ich stosunku do miejsca, w ktrym si zdarzaj. Heidegger by moe majc w pamici uytek, jaki z nawizania do sztuki rzebiarskiej uczyni w swej charakterystyce rzeczywistoci Arystoteles wydaje si wskazywa, e rzeczy s rzebami, ktre w twrczy, inwencyjny sposb ucieleniaj i konkretyzuj (si jako) rnorodne, jednostkowe miejsca swego zdarzenia. 4. Tym, co rwnoczenie zastanawia jest fakt, e Heidegger mwi w ten sposb jedynie o rzeczach. Czy nie mona by w analogiczny sposb mwi o ludziach, ktrzy sami w sobie s miejscami, a nie tylko przynale do pewnego miejsca (w sensie jego zamieszkiwania lub przebywania w nim)? O ludziach, z ktrych kady w odmienny, jednostkowy sposb ucielenia i konkretyzuje miejsce swego bycia? Co wicej, wydaje si, e mona by w tym wzgldzie uzupe14. Ibidem, s. 127.

ni Heideggerowskie nawizanie do rzeby i opisa stosunek ludzi do miejsca ich egzystencji na modelu, ktry dostarcza wspczesna sztuka performance, akcji lub dziaa. Performance dziaajcego, nieredukowalnie cielesnego czowieka stanowiby wtedy procesualne i efemeryczne ucielenienie jednostkowego miejsca egzystencji, zdarzeniow konkretyzacj-transformacj jego tosamoci. Namys nad tak zarysowan przez Heideggera problematyk miejsca rozwija Jacques Derrida w tekcie Chora, bdcym analiz Platoskiego Timajosa15. Tytuowe okrelenie chora oznacza w jzyku greckim miejsce, umiejscowienie, usytuowanie, okolic, krain16. Dokadniej rzecz biorc, uporzdkowana polisemia sowa dopuszcza zawsze sens dotyczcy [...] miejsca zagospodarowanego w opozycji do abstrakcyjnej przestrzeni. Chora >>znaczy<<: miejsce zajmowane przez kogo, kraj, miejsce zamieszkania, konkretna siedziba, ranga, stanowisko, przypisana pozycja, terytorium lub region. I de facto chora zawsze bdzie ju zajta, zagospodarowana [...], chocia rni si od wszystkiego, co zajmuje w niej miejsce17. Derrida faktycznie akcentuje w swym tekcie obydwa wspomniane tu aspekty: z jednej strony to, e chora zawsze przybiera okrelony, konkretny ksztat rzeczy bd osb zajmujcych j lub te majcych w niej miejsce, z drugiej za to, e sama chora nie sprowadza si do adnej z tych rzeczy bd osb, nie identyfikuje si z nimi, nie posiada ich tosamoci i zawsze pozostaje odmienna wzgldem wszystkiego, czemu pozwala si zdarzy mie miejsce. Istnieje tylko jako wypeniona, rnorako skonkretyzowana, cho rwnoczenie sama w sobie, rna od konkretyzujcych j bytw, pozostaje niejako pusta, otwarta, wolna i amorficzna. Prb opisu tego drugiego aspektu chory s zaproponowane ju przez Platona metafory
15. Platon, Timajos. Kritias, prze. P Siwek, Warszawa . 1986, s. 19-128. 16. Zob. J. Derrida, Chora, prze. M. Gobiewska, Warszawa 1999, s. 19-20. 17. Ibidem, s. 54.

61

genius loci.indb 61

2009-06-25 00:29:27

Tomasz Zauski

matrycy, naczynia, pojemnika oraz wosku. Jako pojemnik czy te plastyczna matryca, chora tworzy miejsce dla wszystkiego, co si zdarza, jest figur miejsca, do ktrego wpisuje si wszystko, co mona wyrni w wiecie18. Stanowi zarwno aktywny czynnik, jak i bierny element receptywny: tworzc i dajc miejsce, otrzymuje, przyjmuje bd te pozwala uycza sobie wasnoci tego, co przyjmuje i czemu daje miejsce. Nie s one jednak i nie mog si sta jej trwaymi, istotnymi wasnociami. Jej paradoksaln wasnoci jest nie mie niczego na wasno19 i pozosta w sobie amorficzn i plastyczn. adna z rzeczy zdarzeniowo wpisujcych si w chor lub na niej si odciskajcych, nadajcych jej pewien konkretny ksztat, nie ucielenia jej, nie modyfikuje czy te nie transformuje w sposb waciwy, prawdziwy i wyczerpujcy. Z analogiczn sytuacj mamy do czynienia w wypadku dyskursywnych interpretacji chory. Trzeba bowiem zauway, e owe dyskursy same zyskuj tu status zdarzajcych si rzeczy, ktre maj miejsce dziki chorze. Dlatego te zamiast j obiektywnie, z zewntrz opisywa jako swj przedmiot, wpisuj si w ni wraz ze swymi schematami interpretacyjnymi i figurami tropicznymi, w sposb nieunikniony nadajc jej rnorodne formy: bogate, liczne, nieprzebrane interpretacje w sumie ksztatuj znaczenie lub warto chory. Ich rola polega zawsze na nadawaniu jej formy poprzez okrelenie jej w pewien sposb, chocia moe si ona ukaza lub siebie obieca tylko tak, e wymyka si wszelkiemu okreleniu, wszelkim znamionom lub pitnom, jakie na niej odciskamy [...]. Rne interpretacje nadawayby zatem figur chorej, pozostawiajc w niej schematyczny lad swego odcisku iosad swojego w niej udziau. A jednak wydaje si, e chora nigdy nie pozwala si wyczerpa lub dotkn, jeszcze mniej naruszy ani zwaszcza wyczerpa przez owe typy przekadu tropicznego lub interpretacyjnego20.
18. Ibidem, s. 48. 19. Ibidem, s. 29. 20. Ibidem, s. 23-24.

Nieco dalej Derrida podsumowuje t kwesti, piszc, e chora przyjmuje, by stworzy dla nich miejsce wszystkie okrelenia, ale adnego nie posiada na wasno. [...] Nie >>jest<< niczym innym, jak sum lub procesem tego, co zostaje >>na<< niej zapisane, co pisze si na jej temat, lecz ona sama nie jest tematem lub obecn podstaw wszystkich tych interpretacji, cho przecie do nich si nie ogranicza21. W stwierdzeniu tym mona wyrni dwa wane wtki. Po pierwsze to, e chora nie posiada adnej wasnoci, adnego waciwego okrelenia, zmysowego czy inteligibilnego, materialnego czy formalnego, oznacza rwnie, e nie posiada ona adnej tosamoci ze sob22. Nie mona bowiem mwi o tosamoci chory w sytuacji, gdy nie ma ona adnej wasnoci, nie determinuje j w istotny sposb adne okrelone byciejak23, a ona podlega nieustannym transformacjom czy te trans-konkretyzacjom wraz z tym, co ma dziki niej miejsce. Po drugie to, e chora, bdc sum lub procesem wszystkich interpretacji okrelajcych j i wpisujcych si w tworzone przez ni miejsce, nie ogranicza si do nich, oznacza, i cho nie mona mwi o tosamoci chory, to daoby si wspomina w jej wypadku o czym w rodzaju struktury lub sposobu dawania miejsca albo te przynajmniej zwizanej z tym koniecznoci. Chora nie jest substancj ani podmiotem, nie posiada jednoci pozwalajcej uzna j za jakikolwiek rodzaj absolutnego, nierelacyjnego fundamentu, podoa czy te zasady tego, co rzeczywiste. Chora to bowiem co jedynego, choby nie wiedzie
21. Ibidem, s. 32. 22. Ibidem, s. 31. 23. Derrida podkrela w zwizku z tym konieczno okrelania chory bd te funkcji, jak ona peni za pomoc rnych nazw. Dokadniej rzecz biorc, jest to konieczno posugiwania si wobec niej konsekwentnie tym samym jzykiem. Znaczy to, e trzeba [...] mwi o niej i nazywa j zawsze w ten sam sposb. [...] Czy jest to >>sposb<< jedyny, czy typowy? Czy posiada szczeglno wydarzenia idiomatycznego, czy regularn oglno schematu? [...] A jeli wane jest to, by nazywanie raczej ni nazwa pozostawao to samo, aby mona byo zamieni, zastpi, przetumaczy chor za pomoc innych nazw, troszczc si jedynie o regularno nazywania, to znaczy dyskursu? ibidem, s. 30.

62

genius loci.indb 62

2009-06-25 00:29:27

GENIUS LOCI... jak podzielnego24. Wyraona w tej szczeglnej formule wewntrzna podzielno, a zatem rwnie wielo tego, co jedyne, wydaje si sugerowa wewntrznie relacyjn struktur chory. Proponujc inn figur pozwalajc nakreli ow relacyjn struktur, Derrida mwi o bezdennej otchani (chasmie), jak byaby chora, owo otwarcie miejsca25. Figura otchani, wzita sama w sobie, moe jednak rodzi pewne niefortunne skojarzenia, dlatego te trzeba precyzyjnie okreli sposb, w jaki naley j tu rozumie. Ot, wydaje si, e Derrida ujmuje j na podobiestwo dynamicznego efektu, ktry powstaje w lustrze, gdy odzwierciedla si w nim drugie lustro, ustawione naprzeciwko. w efekt mona te odnale w strukturze zawartego w Timajosie Platona filozoficznego dyskursu o chorej w samej jego kompozycji, ktra rwnie podlega regule swoistej otchannoci, to znaczy serii zwierciadlanych odbi26. Fakt, i dyskurs Timajosa posiada tak otchann kompozycj niekoczcych si, pozbawionych dna powtrze27 przybierajcych posta analogii formalnych i strukturalnych, nie jest przypadkowy. Zdaniem Derridy zosta on podyktowany koniecznoci, ktrej autorytet narzuci si Platonowi, determinujc relacyjn kompozycj jego dyskursu. Mona zatem powiedzie, e konieczno zwizana z chor albo te sama chora jako konieczno a jest to jedna z nazw, ktre nadaje jej sam Platon28 determinuje rzeczy, ktrym pozwala mie miejsce, o tyle, o ile narzuca im relacyjn konstytucj, bycie-wrelacji. Nie okrela jednak charakteru tych relacji, lecz przyjmuje ich kadorazow rnorodn, konkretn i jednostkow posta; jest to zarwno konieczno relacji, jak irelacyjna konieczno. Relacyjna determinacja, konieczno wejcia-w-relacj: oto, jak mona by inaczej nazwa chor, a przynajmniej sposb,
24. 25. 26. 27. 28. Ibidem, s. 28. Ibidem, s. 43. Ibidem. Ibidem, s. 45. Zob. Platon, op. cit., s. 60.

w jaki daje ona miejsce. Relacyjno jako dyktando miejsca udziela si wszystkim majcym miejsce jednostkowym rzeczom, wszystkim rzeczom, ktrym chora udziela miejsca, dzielc zarazem ich tosamo i umieszczajc j poza nimi, w otchannych, nieznajdujcych kraca, konstytutywno-transformatywnych relacjach z innymi jednostkowymi rzeczami z innymi jednostkowymi miejscami. Powyej bya mowa o rzeczach to samo jednak dotyczy te ludzi. Analizujc otchann kompozycj dyskursu Platona w Timajosie, Derrida zwraca uwag na seri narracji, na cig nawarstwiajcych si opowieci o pochodzeniu i tosamoci Ateczykw, ludzi zamieszkujcych miejsce zwane Atenami. Istotne s tu dwa elementy. Po pierwsze w opowieciach tych konstytutywne znaczenie odgrywa porednie odesanie do innego miejsca i innego ludu, a mianowicie do Egiptu i Egipcjan. Po drugie owe odzwierciedlajce si w sobie dziki rozmaitym analogiom opowieci okazuj si ostatecznie tworzy rodzaj zamknitego krgu, co ze wzgldu na sam fakt, i kada przedstawia poprzedni, kae myle o wspomnianym ju efekcie otchannoci29. Transformujca si w owych opowieciach w owych relacjach procesualna tosamo Ateczykw, tosamo ludu i jego miejsca, nie pozwala si uchwyci i zamkn w ostatecznej narracji poznawczej. W pewnym momencie swej analizy Derrida przywouje wystpujcy u Platona wtek chory, ktra tworzy miejsce na miar kosmosu30, tworzy miejsce wiata jako takiego. Mona by powiedzie, e zadaniem, jakie tradycyjnie wyznaczaa sobie filozofia, byo odkrycie czy te okrelenie, czym bd kim jest swoisty genius loci rzeczywistoci, genius rozumiany jako ontoteologiczna zasada, substancja lub podmiot miejsca, ktrym jest sam wiat. Jak jednak naley w ogle rozumie samo pojcie lub raczej sam figur geniusza? U staroytnych Rzymian geniusz by bstwem opiekuczym, ktremu powierzano czowieka w momencie narodzin. Jak
29. Zob. J. Derrida, op. cit., s. 45-87. 30. Ibidem, s. 56.

63

genius loci.indb 63

2009-06-25 00:29:27

Tomasz Zauski

wskazuje Giorgio Agamben w brawurowej interpretacji tej kwestii, kady mia swojego wasnego geniusza, ktry stanowi swoist deifikacj czowieka, zasad i wyraz jego jednostkowej egzystencji31. Nie oznacza to jednak, e geniusz jest zasad w sensie czego, co skupia w sobie i wyraa tosamo czowieka. Nie mona nawet powiedzie, e czowiek posiada geniusza jako co wasnego. Agamben pisze bowiem, e w intymny i osobisty bg jest zarazem tym, co w nas najmniej osobiste, co nas przerasta. [...] Wydaje si z nami tosamy, a ju po chwili okazuje si, e nas przekracza, dowodzc, e jestemy zarazem kim wicej i mniej ni sob. Poj, czym jest czowiek w wietle koncepcji Geniusza, to zrozumie, e istota ludzka nie daje si zredukowa do Ego i jednostkowej wiadomoci, ale od narodzin do mierci wspwystpuje z bytem bez- i przedosobowym32. W konsekwencji naley uzna, e konieczne, nieusuwalne towarzystwo geniusza nie pozwala nam zasklepi si w substancjalnej tosamoci, Geniusz unicestwia wszelkie roszczenia Ja do samowystarczalnoci33. Za spraw geniusza jednostka nie jest do koca bytem jednostkowym, zawiera zawsze adunek rzeczywistoci niezindywidualizowanej34. Okrelenia uyte przez Agambena sugeruj, i geniusz moe zosta zinterpretowany jako swoista figura relacji. Jest to relacja zinnym, najbardziej nam intymna i obca zarazem, tosama z nami, a jednoczenie nas przekraczajca i powodujca, e jestemy zarazem kim wicej i mniej ni sob. Geniusz to kadorazowo specyficzna, relacyjna zasada jednostkowej egzystencji, najintymniejsza, a rwnoczenie unicestwiajca wszelkie jej roszczenia do samowystarczalnoci, niepozwalajca si jej zasklepi wsubstancjalnej tosamoci i wprowadzajca w ni co bezosobowego czy te przedosobowego, pewien adunek rzeczywistoci niezindywidualizowanej: bycie-w-relacji jako co
31. G. Agamben, Profanacje, prze. M. Kwaterko, Warszawa 2006, s. 18. 32. Ibidem, s. 19. 33. Ibidem, s. 20. 34. Ibidem.

najbardziej powszechnego i nienalecego do nikogo, cho nieustannie od jednej jednostki do drugiej przybierajcego odmienn posta. Relacyjny geniusz jest czym immanentnym jednostkowej egzystencji, a jednoczenie j przekraczajcym. Cho okrela si go mianem boga lub bstwa, nie jest on adnym rodzajem transcendentnego, duchowego bytu. Mona by powiedzie, e rozciga si wraz z sam materialnoci jednostki, wraz z miejscow rozcigoci jej cielesnej egzystencji: genialne jest w nas wszystko, co bezosobowe, na przykad sia przetaczajca krew w naszych yach lub sprawiajca, e zapadamy w sen, utajona potga regulujca ycie naszego ciaa, agodnie rozprowadzajca ciepo, napinajca lub rozluniajca minie. Przeczuwamy mglicie, e Geniusz jest obecny w naszej fizjologii, gdzie to, co najbardziej swojskie, jest jednoczenie najbardziej obce i bezosobowe, a najintymniejsze okazuje si najdalsze i najmniej podlege naszej wadzy. Gdybymy nie ulegali Geniuszowi, gdybymy byli tylko mylcym Ja, nie moglibymy nawet odda moczu35. Geniusz to zatem zawsze genius loci, relacyjny, intymno-obcy geniusz jednostkowego miejsca, ktrym jest ciao. Jakim koniecznym przeksztaceniom ulega wspomniane wczeniej, tradycyjne zadanie filozofii odkrycie czy te okrelenie genius loci wiata w sytuacji, gdy sam geniusz daje si zinterpretowa jako figura radykalnie relacyjnej egzystencji: immanentnie obcej, niepozwalajcej jednostce zamkn si w substancjalnej tosamoci, zmieniajcej jej tosamo w proces zdarzeniowych transformacji? Jakiemu przeformuowaniu musi te ulec kwestia wiata jako miejsca wsytuacji, gdy to, co byo jego bogiem opiekuczym, daje si zredukowa do samego bycia-w-relacji? Interesujcych odpowiedzi na te pytania udziela Jean-Luc Nancy, kolejny wany wsptwrca filozofii relacji36, w rozwaa35. Ibidem, s. 21. 36. W jednej ze swych gwnych prac Nancy podkrela rang zagadnienia relacji oraz charakteryzuje sposb, w jaki naley je rozumie: Bezwarunkowa egzystencjalno kadej jednostki polega na tym, e nie moe ona egzysto-

64

genius loci.indb 64

2009-06-25 00:29:27

GENIUS LOCI... niach zawartych w tekcie Des lieux divins [O boskich miejscach]. Uznajc, e wspczesny wiat okrela w zasadniczej mierze fakt wyczerpania si dowiadczenia religijnego37, Nancy podkrela, e nie powinnimy pyta o to, czy Bg istnieje, lecz powinnimy by w stanie zapyta [...] czy jest jakie miejsce dla Boga, czy wci istnieje dla niego miejsce to znaczy miejsce, w ktrym nie stawaby si on nieodrnialny [ne se confonde] od innych rzeczy38. Sformuowanie to nie jest wyrazem adnego rodzaju panteizmu, cho w swym tekcie Nancy faktycznie przywouje Spinozjask doktryn Deus sive Natura, zawart w znanym stwierdzeniu Bg jest rzecz rozcig39. Filozofia Spinozy jest jednak traktowana przez Nancyego jako jedno z tych decydujcych zdarze w historii filozofii, ktre stworzyy moliwo nowego ujcia wiata. Chodzi tu o pomylenie wiata jako tego, co nie jest ju okrelane w relacji do Boga jako absolutnego, zewntrznego punktu odniesienia o pomylenie wiata jako miejsca, ktre istnieje w sytuacji braku Boga i jest pozostawione samej relacyjnoci. Nie chodzi przy tym o sam zmian imion, o charakterystyczne dla klasycznych form filozoficznego ateizmu zastpowanie Boga jako absolutnej zasady innymi zasadami o analogicznym, absolutnym statusie. Brak boga: nie byoby lub nie bdzie to zwizane z ateizmem, a przynajmniej z tym metafizycznym ateizmem, ktry jest symetrycznym odpowiednikiem
wa zawierajc si tylko w sobie i polegajc wycznie na samej sobie. Czysta auto-nomia sama si niszczy. [...] Nie chodzi tu jednak o to, eby do wymogu indywidualnoci lub autonomii doda pewn liczb relacji i wspzalenoci, niezalenie od tego, jak rang przypisywaoby si takim dodatkom. >>Jednostka<< nie wchodzi w relacj z innymi [uprzednio ukonstytuowanymi T. Z.] jednostkami ani te nie istnieje adna >>wsplnota<<, ktra poprzedzaaby powizane ze sob jednostki [...]. Relacja jest wspczesna jednostkom. >>Jednostka<< oznacza: jedni i drudzy, jedni z drugimi J.-L. Nancy, Le Sens du monde, Paris 1993, s. 115. 37. Nancy pisze, e dowiadczenie religijne wyczerpao si [...]. W aden sposb nie zmienia tego odzyskanie przez rne religie znaczenia politycznego, socjologicznego lub kulturowego [...]. Nie mamy do czynienia z powrotem tego, co religijne J.-L. Nancy, Des lieux divins, suivi de Calcul du poet, Mauvezin 1997, s. 32-33. 38. Ibidem, s. 6. 39. Zob. ibidem, s. 44; zob. te B. Spinoza, Etyka, w: idem, Traktaty, prze. I. Halpern-Mylicki, Kty 2003, s. 500, gdzie zdanie to brzmi bstwo jest rzecz rozcig.

teizmu i ktry chce umieci co na miejscu zanegowanego lub odrzuconego boga. Brak boga: oznaczaoby to miejsce Boga naprawd szeroko otwarte, puste i porzucone, bosko nieskoczenie rozbit i rozproszon. [...] Obecno braku boga byaby [...] yciem zawieszonym w kadej chwili, hic et nunc, zawieszonym w swym wyeksponowaniu na rzeczy, na innych, na samo siebie; egzystencja nie jako obecno podmiotu lecz jako obecno ku caemu wiatu. Niewidoczna obecno oferowana wszdzie wraz z byciem-tu [ mme ltre-l], na samej powierzchni >>tu<< bycia [ mme le l de ltre], nieodparta i naga jak blask soca nad morzem: miliony rozproszonych miejsc40. Nie chodzi o wprowadzenie innego absolutnego bytu na miejsce Boga. W sytuacji braku boskiego absolutu samo miejsce-wiat, jako co, co wczeniej istniao w relacji, ulega zabsolutyzowaniu; w tym tylko sensie staje si ono boskie: rwnoczenie, w sposb nieodczny, >>boska<< obecno [miejsca oraz egzystencji T. Z.] i nieobecno wszelkiego boga. Miejsce samo hic et nunc w miejscu boga41. Miejsce absolutyzuje si jednak wanie jako co, co istnieje w relacji, w niemajcej koca relacji z samym sob, z samym sob jako innym, z miejscem wewntrznie podzielonym i wielorakim, stanowicym zatem jak to poetycko ujmuje Nancy miliony rozproszonych miejsc. Brak Boga pozostawia nagie bycie-tu, bosk, absolutnie relacyjn, miejscow egzystencj, istniejc i obecn ku innym istnieniom, wyeksponowan (co stanowi inne miano bycia-w-relacji) na wielo ich miejsc: ekspozycja ma miejsce wszdzie, we wszystkich miejscach, poniewa jest ona ekspozycj wszystkich i kadego, w jego odosobnieniu, na niebycie samym42. Podsumowujc, mona powiedzie, e genius loci wiata jako relacyjnego miejsca
40. J.-L. Nancy, Des lieux divins..., s. 33-34. 41. Ibidem, s. 34. Nieco dalej Nancy ponownie wskazuje, jak naley rozumie bosko miejsca: Boskie miejsca, bez bogw, bez adnego boga, s rozoone wszdzie dookoa nas, otwarte i oferowane naszemu nadejciu, naszemu odejciu lub naszej obecnoci Ibidem, s. 50. 42. Ibidem, s. 41.

65

genius loci.indb 65

2009-06-25 00:29:27

Tomasz Zauski

egzystencji byby wsprozcig z samym miejscem obecnoci lokaln i materialn tu lub tam [...]. Wszelka obecno jest obecnoci pewnego ciaa43. Nancy rozwija szerzej ten quasi-materialistyczny motyw w ksice Corpus. Napotykamy tu na wprost wyraone utosamienie ciaa i miejsca, rozumianych zarwno dosownie, jak i metaforycznie: Ciao nie jest >>czym, co zapenia<<. Nie stanowi wypenionej przestrzeni (bo przestrze jest wypeniona wszdzie): ciaa s przestrzeni otwart, co wpewnym sensie i dokadniej rzecz biorc oznacza raczej przestrze przestronn, czyli miejsce, a nie przestrze przestrzenn. Ciaa s miejscami egzystencji i dlatego nie ma egzystencji bez miejsca, bez takich okrele jak >>tu<<, >>tu wanie<<, >>tu oto<< dla tego. Ciao-miejsce [...]44. Odnajdujemy te eliptyczny szkic nowego zadania filozofii, nowej, relacyjnej ontologii, ktra skupiaaby si na tak rozumianym zagadnieniu ciaa: Nie pomylano jeszcze ontologii, oile w swym podstawowym rysie jest ona ontologi ciaa-miejsca egzystencji, czyli egzystencji lokalnej45. Aby precyzyjnie okreli sens lokalnoci tej nowej ontologii, Nancy odsuwa na bok nasuwajce si atwo skojarzenia z ziemi, regionem, obszarem czy wydzielonym terytorium zapewne jako nazbyt powizane wci z wartociami autonomii, izolacji, substancjalnej tosamoci, zfilozofi i praktyk polityczn odrzucajc imperatyw relacyjnoci by w zamian sign po malarsk metafor barwy lokalnej. Sugeruje ona nieprzebran wielo jednostkowych odcieni barwnych, z ktrych kada nabiera charakterystycznej dla siebie intensywnoci iwibracji jedynie w relacji do innych barw w kompozycyjnym zestawieniu, w kontracie z nimi, na ich tle itd. Lokalno barwna dotyczy tu konfiguracji powizanych ze sob aspektw: samego ciaa (w potocznym tego sowa rozumieniu) jako swego rodzaju
43. Ibidem, s. 44. 44. J.-L. Nancy, Corpus, prze. M. Kwietniewska, Sowo/ Obraz Terytoria, Gdask 2002, s. 16. 45. Ibidem, s. 17.

miejsca egzystencji, ciaa jako ucielenienia -konkretyzacji miejsca, samego miejsca w jego skonkretyzowanej materialnoci, wreszcie charakterystycznego zabarwienia miejsca, w ktrym jednostkowe ciao eksponuje si i wypowiada46. W efekcie zadaniem wspomnianej ontologii lokalnej realizowanym faktycznie w caoci owego work in process, jakim jest filozofia Nancyego byoby odkrywanie kadorazowej jednostkowoci tego, co si zdarza, co ma miejsce, teoretyczna i praktyczna artykulacja bycia-w-relacji jednostkowych, cielesnych egzystencji. Tym, co niewtpliwie zwraca uwag we wszystkich rekonstruowanych wyej rozwaaniach dotyczcych zagadnienia miejsca jest fakt nawizywania na zasadzie narzucajcej si analogii do zjawisk, problemw czy te metafor zaczerpnitych z dziedziny sztuki. Nie jest to przypadek, lecz wyraz przekonania, i jak ujmuje to Nancy wiat nie jest stworzony dla czegokolwiek poza samym sob. [...] wiat znajduje si dzisiaj w sytuacji dziea sztuki: nie podlega adnemu modelowi, nie suy adnemu celowi, nie pochodzi te z adnego poza-wiata [outre-monde] [...]. Oto, co jest sensem wiata, ktry wie, e odtd nie moe liczy na nic poza sob (ani na adnego Boga, ani na jak historyczn eschatologi): by tym, czym ma by, czyli wiatem i tworzy to, co ma tworzy wiat47. Podejmujc kwesti wewntrznej wieloci, rnorodnoci i transformacyjnoci miejsca, jakim jest sam wiat, a w efekcie prbujc odkrywa relacyjn jednostkowo kadego z wieloci miejsc bycia-w-wiecie, filozofia relacji nieuchronnie zwraca si ku sztuce. Jako taka moe te stanowi interesujcy kontekst interpretacji wspczesnych praktyk artystycznych przede wszystkim tych mieszczcych si w nurcie site-specific w ktrych dochodzi do eksponowania relacyjnego genius loci.
46. Ibidem, s. 26. 47. Cyt. za G. Michaud, In media res: Interceptions of the Work of Art and the Political in Jean-Luc Nancy, Substance, 2005, vol. 34, no. 1, s. 106.

66

genius loci.indb 66

2009-06-25 00:29:28

GENIUS LOCI...

Anna Orlikowska, Martwa natura, Galeria Federico Bianchi, Gorgonzola Mediolan, 2006

67

genius loci.indb 67

2009-06-25 00:29:28

genius loci.indb 68

2009-06-25 00:29:29

Magorzata Solska

DUCH MIEJSCA, A WSPCZESNA PRZESTRZE YCIA CZOWIEKA


Wszelka sztuka tkwi korzeniami w swojej epoce, ale sztuka wysza jest nie tylko echem i zwierciadem swego czasu; ma ona ponadto si prorocz, ktra daleko i gboko siga wprzyszo Wassily Kandinsky1 1. CZOWIEK PRZESTRZE CZAS, WSPCZESNA KOMPRESJA WARTOCI W pierwszej dekadzie XXI w. wspzaleno trzech tytuowych symboli istnienia nabiera szczeglnego znaczenia za spraw interaktywnych, lecz zarazem relatywnych stosunkw pomidzy jednostk i grup spoeczn, yjcych wokrelonej przestrzeni i czasie. Bezmiar kosmosu, suma rnorodnych antropogenicznych elementw przyrody i krajobrazu, organizmw oywionych, struktur architektonicznych oraz zjawisk, to otaczajca czowieka przestrze. W niej poszukuje swojego miejsca dla realizacji celw i zada yciowych, by mc pozostawi po sobie swj lad, cegiek zpiramidy dowiadcze, wityni pamici i znaki wspczesnej mu kultury. Czowiek jako byt prezentuje dualizm postaciowy, yjc na granicy dwch rnych istot, z ktrych jedna, duchowa, stanowi o jego czowieczestwie, a druga, rzeczywista, pochodzi od jego ewolucyjnych praprzodkw i warunkuje realne istnienie tamtej2. To sprzenie obu istot, jako cecha specyficzna dla rodzaju ludzkiego, powoduje, e czowiek take ten wspczes1. Sentencja rosyjskiego malarza abstrakcjonisty, grafika i teoretyka sztuki przeomu XIX i XXw., zwizanego ze Szko Bauhausu, wyraa posannictwo architektury, a poniewa sztuk i architektur tworzy czowiek, podkrela jego rol w ksztatowaniu przestrzeni w czasie. 2. Kategori filozoficzn bytu omawia m.in. R. Ingarden, Ksieczka o czowieku, Prszyski i S-ka Warszawa 2001.

ny, mocno podkrelajcy swoje ego yjc w przyrodzie, poprzez sw fizyczno dy do dominacji, do zawaszczenia przestrzeni, a jego duchowo, niezalenie od stopnia indywidualnego geniuszu, realizujc podstawowe zasady aksjologii: dobra pikna i prawdy3, przyczynia si do tworzenia postpu cywilizacji i ksztatowania wiata kultury. Chcc scharakteryzowa wspczesn przestrze ycia czowieka, mona posuy si takimi okreleniami jak: rzeczywista, egzystencjalna, realna, nowoczesna, innowacyjna, stechnologizowana, relatywna, mobilna; a wiat, wktrym yje czowiek jako: przyjazny bd wrogi, globalny, realny, ale i wirtualny lub nierzeczywisty. Jest wiele kryteriw klasyfikacji przestrzeni4, zktrych na uytek rozwaa na temat postawionego w tytule problemu wybraam najbardziej charakterystyczne, poddajce si percepcji i ocenie przecitnego, tj. statystycznego jej mieszkaca i uytkownika. One pozwoliy na wyrnienie dwu podstawowych kategorii przestrzeni: a) przestrze rzeczywist antropomorficzn, z wyranym wyrnieniem przestrzeni krajobrazu naturalnego otwartego zurbanizowanego krajobrazu miejskiego i ograniczonej komunikacji: cigw, traktw i puapw. To przestrze staa, statyczna i mobilna; w tych sferach rozgrywa si prawdziwe ycie czowieka dcego do duchowej doskonaoci, pragmatyzmu i funkcjonalnej wygody, w nich organizuje swoje siedliska, miejsca pracy, rekreacji, przestrzenie spoecznej i publicznej integracji; b) do drugiej kategorii mona zakwalifikowa przestrze nierzeczy3.Tzw. platoska zasada trzech wartoci, w: Ibidem. Zob. te M. Solska, Aksjologiczny aspekt architektury, w: Architektura bez granic, Wyd. Teka KA UiSK O/PAN, Lublin 2007. 4. Wielu teoretykw poddawao przestrze klasyfikacji, biorc pod uwag kryteria filozoficzne, socjologiczne, architektoniczne itp., m.in.: S. Giedion, Ch. Norberg-Schulz, Yi-Fu Tuan.

69

genius loci.indb 69

2009-06-25 00:29:29

Magorzata Solska

wist: wirtualn, cyfrow, mobiln, komunikacji midzyludzkiej, mentaln, sensualn, tj. przestrze bardzo osobistych wewntrznych dozna, pamici, interaktywnych kontaktw midzyludzkich, a ktra we wspczesnym, tzw. globalnym wiecie odgrywa bardzo istotn rol. Ona ksztatuje nasz osobowo, tosamo kulturow, jako poczucie narodowej bd regionalnej odrbnoci idumy. W niej rodzi si pojcie nierzeczywiste ducha miejsca, tu moe zaistnie fenomen genius loci. Obie kategorie przestrzeni otaczaj wspczesnego czowieka, oddziauj na; rwnoczenie zjawiska inicjowane fizycznie i kulturowo wniej, podlegaj ludzkiej rejestracji i aksjologicznej ocenie w kontekcie logiki ukadu funkcjonalnego, zwizkw z krajobrazem, z szeroko rozumianym rodowiskiem. Rodzaj, poziom organizacji iuksztatowania przestrzeni, generujc rnorodne doznania fizjonomiczne, wraenia iodczucia estetyczne, decyduje o jakoci ycia czowieka w okrelonym rodowisku. Analiza elementw przestrzeni pod ktem wykorzystania funkcjonalnego, wsparta syntez wartoci, pozwala na uznanie przestrzeni jako: a) bezpieczn i przyjazn czowiekowi odbieran instynktownie, zarazem czc wszystkie walory rodowiska, wartoci fizjonomiczne ikulturowe; b) harmonijn strukturalnie, estetycznie uporzdkowan, charakteryzujc si kompozycyjnym adem jako pewnym wyznacznikiem paradygmatem kultury spoecznej; c) bogat w elementy strukturalnej kompozycji, wzbogacajce jej warto kulturow, czsto okrelajce kody tosamoci kulturowej cigoci; take zawierajc struktury wspczesne, prezentujce wartoci emocjonalne, niekiedy symboliczne; d) iantagonistyczn, bdc wopozycji do w.w. egzemplifikujc pojcie przestrzennego chaosu, przypadkowej dekompozycji5 idekonstrukcji, podkrelajc stan jej rodowiskowej dezintegracji. Nasuwa si wic pytanie, czy podstawowy kanon aksjologii platoska zasada trzech
5. Autorka wyrnia dekompozycj wiadom (od przypadkowej vide tekst) jako kontynuacj kierunku w architekturze, zainicjowanego w latach 90. XX w.

wartoci funkcjonuje take we wspczesnym wiecie szybkim, nerwowym, czsto schizofrenicznym, wrd przeomowych, wielkich zdobyczy nauki itechniki, makroskali struktur architektonicznych inanotechnologii rozwiza technicznych, relatywnoci w zwizkach spoecznych. Czy kurczcy si obszar globu za spraw rnorodnych form wspczesnej komunikacji icyfrowej telekomunikacji, tworzcy rzeczywiste i wirtualne dziea architektoniczne, czsto w ramach tzw. globalnych wiosek6 futurystycznych, oglnowiatowych, zuniformalizowanych struktur urbanistyczno-architektonicznych, jest przyjaznym dla istoty ludzkiej? Przestrze rodowiska spoeczno-kulturowego przytoczona wpowyszych akapitach tylko pozornie prezentuje idealny ad socjotechniczny isocjokulturowy. Czynnikiem stabilizujcym wszystkie elementy identyfikacji kulturowej jednostki i spoecznoci w przestrzeni jest czas. On stymuluje kontynuacj kulturow, nakrela ramy sposobu ycia, jest elementem trwaoci spoecznej semantyki. Gdzie zatem, w tej linii wieloznacznych okrele, moe pojawi si forma tak nierzeczywista, ulotna, abstrakcyjna i romantyczna jak spirit of the place, amoe genius loci? 2. GENIUS LOCI DUCH MIEJSCA SACRUM; NIERZECZYWISTO ZJAWISK, ARZECZYWISTO PRZESTRZENI; WZAJEMNE KONOTACJE rdo ideowe tych trzech przytoczonych poj ley w platoskiej triadzie wartoci. Wyraaj zawieszony w czasie i przestrzeni proces tworzenia historyczno-etniczno-kulturowy akt wzajemnych relacji pomidzy Natur aKultur (w tym architektur), jako sztuk ycia. Aby w proces zaistnia ijako unikatowe zjawisko osign wspczenie cechy aksjologicznie pozytywne, pozytywnego ekspresjonizmu musi nastpi zrwnowaenie rodowiska iczowieka, naczelnego uczestnika i organizatora w ekosystemie przyrodniczym ikulturowym. Proces zrwnowaenia dotyczy
6. Wg H. M. McLuhana twrcy pojcia globalnej wioski, zob. R. Stewart, Idee, ktre uksztatoway wiat, Wyd. Diogenes, Warszawa 1998.

70

genius loci.indb 70

2009-06-25 00:29:30

DUCH MIEJSCA... tyle ochrony rodowiska naturalnego ycia czowieka, jak i jego rewitalizacji; wypracowania nowych systemw iform ksztatowania wspczesnej przestrzeni wzgodzie zkanonem zrwnowaonego rozwoju, ze szczeglnym uwzgldnieniem takich jego zasad jak: holizm, szacunek dla czowieka oraz innych istot i form ekosystemu, szacunek dla naturalnego i kulturowego krajobrazu, wprowadzenie nowych rozwiza technicznych i technologicznych umoliwiajcych wykorzystanie potencjau energii odnawialnej, jako przyczynek do oddalenia wczasie skutkw katastrofy ekologicznej, wynikajcych z globalnych zmian klimatycznych na naszej planecie. Aby sprosta wyej postawionym celom, musi zaistnie wiadome zarzdzanie wieloaspektow, interdyscyplinarn sztuk organizacji iksztatowania wspczesnego krajobrazu przyrodniczego ikulturowego. Zjawisko o najszerszym spektrum cech odnoszcych si do relacji kulturowych implikacji Czowiek Przyroda, okrelane jako duch miejsca spirit of the place, nastpuje wdrodze reakcji sensualnej, wnastpstwie jej socjologicznej konwersji, podwjnego sprzenia zwrotnego. rodowisko naturalne oddziauje na czowieka, czowiek organizuje przestrze, wypracowuje i ksztatuje w niej struktury i formy o cechach wyrazistych w znaczeniu ideowym i estetycznym w procesie ksztatowania cywilizacji przetwarza i kreuje owo rodowisko; ono za jako rodowisko kulturowe, otacza iksztatuje osobowo czowieka. Pojcie wartoci iwartociowania warchitekturze istniao od zawsze. I tak, czowiek przeobraajc przyrod dla potrzeb wasnej egzystencji, ingerowa wotaczajce go rodowisko, wprowadzajc we nowe treci, formy istruktury. Wnosiy one warto cywilizacyjn, a ksztatujc miejsca kultu, pracy, kontaktw spoecznych tworzyy warto kulturow miejsca, nadajc jej wymiar tosamy: lokalny, regionalny lub narodowy, dopasowujc go do stopnia klasyfikacji ihierarchizacji wartoci, warto postrzegan jako niematerialny, ulotny struktur, lecz trway pamici genius loci. Okrelenie to stao si wic synonimem wyjtkowoci i unikatowoci miejsc i przestrzeni, ktre odbieramy w sposb subiektywny, ktre moe wywoa nasze dj vu pamiciowe zudzenie zwizane zmiejscem. Zjawisko genius loci ma te charakter obiektywny jako posiadajce szczegln aur przyjaznoci, generowan pozytywn energi historii ipamici wydarze izdarze, ktre przyczyniy si do uksztatowania bodaj czstki naszego indywidualnego ispoecznego ego. To dziaanie pozytywnej energii odrnia genius loci od wartoci rwnie nierzeczywistej, bliskiej semantyk isensualizmem, lecz obcionej niekiedy brzemieniem zych zdarze, od ducha miejsca (spirit of the place). Jak zatem na pocztku XXI w. waspekcie rozwaa nad kryteriami izasadami perfekcyjnych, klasycznych wartoci platoskiej triady w przeoeniu na architektur wspczesn, w ktrej wspczesny czowiek ambitnie organizuje wszystkie domeny swojego ycia rozumiemy zjawisko okrelane jako genius loci, a jak spirit of the place? Zakadajc, i oba pojcia na pewnym poziomie s rwnowane. To miejsca i przestrze mentalna i rzeczywista, wktrej wyzwala si pozytywna w sensie wartociowania energia, a ktra powoduje, e tu na tym miejscu, wtej przestrzeni chcemy by, y, pracowa; e o tym miejscu, tej przestrzeni pamitamy; do tego miejsca lgniemy, pragniemy wraca, jeli nie codziennie, to wspomnieniami wjesieni ycia; bo ono to miejsce iona ta przestrze posiadaj swoj unikatow aur. W rzeczywistoci jest to suma energii, bowiem musi zaistnie wiele czynnikw o cechach wyrazistych ideowo i formalnie, tych mentalnych bardzo osobistych, rodzinnych i tych rzeczywistych spoecznorodowiskowych, ktre byyby akceptowane nie tylko przez jedn osob, ale wiele osb. Grupa spoeczna to przecie zbir tak rnych osobowoci, o rnych upodobaniach, przyzwyczajeniach. Generujc genius loci, musi si wdanej przestrzeni, miejscu iczasie odczuwa t ch bycia wowej przestrzeni. A sacrum7? To bliska, ale i nadrzdna idea, p-boska, ksztatujca osobowo, wybr ko7. Nawizania do m.in.: M. Solska, Wspczesny czowiek i jego sacrum, w: Architektura bez granic. Rola architektury sakralnej w ksztatowaniu tradycji i krajobrazu kulturowego, Wyd. Teka KA UiSK O/PAN, Lublin 2007.

71

genius loci.indb 71

2009-06-25 00:29:30

Magorzata Solska

deksu istnienia idrogi ycia, ksztatujca sfery wok naszego ycia i rodowisko. To przede wszystkim miejsce imiejsca jednoczce ludzi widei iwierze, lecz nie s to tylko miejsca kultu. Poprzez wyjtkowo obrazw iwzbudzonej energii integruj nas zpostaciami, przyrod, krajobrazem, przestrzeni pamici naznaczon istnieniem ludzi izdarze pozytywnych iwyjtkowych o wielkiej sile emanacji. 3. DYCHOTOMIA ARCHITEKTURY WYNIKIEM PROCESW GLOBALIZACYJNYCH KULTURY8 Dzieje ludzkoci ewoluuj, determinowane przemianami ustrojowymi, gospodarczymi i spoecznymi; kada zepok wniosa wkultur spoeczn, wjej tre iform nowe wartoci. Nie wszystkie jednak okresy historyczne w naturalny sposb ugruntoway zdobycze cywilizacyjne ikulturowe epok poprzedzajcych. Fascynacja nowym, odkrywanie nowych paszczyzn rozwoju duchowego imaterialnych dbr cywilizacyjnych, zawsze jako zjawisko psychologiczno-socjologiczne byo logicznym nastpstwem permanentnych poszukiwa ide czowieka do polepszenia warunkw ycia wmiejscu, doskonalenia form izmiany rodkw ekspansji wotaczajcej przestrzeni. Nowe wizje i powstajce formy struktur nie zawsze odpowiaday przyjtym kanonom iwzorcom: szacunku dla praw przyrody ikulturowo-tosamego kontekstu, dorobku przeszych pokole. Czsto zryway z lini kontynuacji idei narodowych iregionalnych na rzecz dominacji w rodowisku za spraw awangardowych, czasowo modnych, czsto globalnie zunifikowanych form. Takim symbolem przemian mentalnych wspczesnego czowieka, jego ideowych fascynacji, wizji, nonikiem md, cywilizacyjnych trendw, technicznych itechnologicznych innowacji, azatem >>zwierciadem<< najsilniejszych przemian kulturowych przestrzeni, najbardziej motorycznym i prestiowym rodowiskiem ycia, jest architektoniczno-urbanistyczna struktura przestrzenna miasta.
8. Dychotomia okrelenie dwudzielnoci (dziaa i oczekiwa), tu: dotyczy dwu istotnych elementw majcych wpyw na ksztatowanie rodowiska ycia czowieka; to elementy ekonomiki i dziaa rynkowych oraz przeciwstawne im elementy humanizmu kulturowego.

Dynamika zmian we wspczesnych ukadach miejskich postpuje za spraw globalnych tendencji, ktre wymuszaj okrelon akceleracj, praktycznie we wszystkich formach ycia. Oglnowiatowe procesy ekonomiczne i polityczno-spoeczne znajduj wic take odbicie w lokalnych zwizkach kulturowych. Wspczesna moda na kosmopolityzm jako sposb wyjcia od pewnego prowincjonalizmu kulturowego9 iotwarcia si na wiat, podyktowana czsto agresywnym lobbingiem na rzecz komercjalizacji ycia, ale ipauperyzmem, demonstracyjn negacj zwizkw z rodzim kultur na rzecz kultury masowej wywoaa powstanie zjawisk socjologicznych, ktre towarzysz dzi tworzeniu modelu wspczesnego miasta. Ten scenariusz aktywnej, dynamicznej dziaalnoci czowieka niesie wic pewne zagroenia, czowiek bowiem jako jednostka tkwic, tyle wrzeczywistej, ale czsto iwirtualnej elektronicznej cyberprzestrzeni, staje si coraz bardziej anonimowy, niekiedy spoecznie iemocjonalnie wyalienowany ze zbiorowoci praktycznie wpada w puapk przestrzennej klaustrofobii, ktr sam stworzy. Warto zastanowi si, czy globalizacja w sztuce i architekturze jest zjawiskiem zupenie nowym, w jakim kierunku zmierza i ostatecznie do jakich ewentualnych rodowiskowych anomalii prowadzi? Analizujc historyczne to zjawiska, dochodzimy do konkluzji, i globalizacja warchitekturze to nie jest zjawisko nowe; ponadnarodowe zwizki globalne, to znane od czasw staroytnych pokojowe traktaty o wsppracy iunie narodowe, ale to take wymuszone podbojami wojennymi ikolonizacyjnymi strefy hegemonii zdobywcw10,
9. Okrelenie prowincjonalizm kulturowy, ktre wprowadzam, nie ma charakteru pejoratywnego, a jedynie sygnalizuje oboczny wobec kosmopolitycznego sposb traktowania wartoci kulturowych. 10. M.in. kultura hellenistyczna, apogeum konsolidacji hellenizmu V, IV w p.n.e.; take XIX- i XX-wieczne projekty idealnych miast przemysowej Europy wg idei T. Garniera, E. Howarda, Corbusiera, Milutina, O. Hansena i innych architektw nie byy totalnymi rozwizaniami dla miast i osiedli, a miay suy czeniu krajw z pominiciem ich granic i tworzeniu architektury masowej o wsplnym wyrazie kulturowym. Nowe budownictwo, funkcjonalizm i nowa rzeczywisto tak okrelano tzw. styl midzynarodowy upowszechniajcy si w latach 30. XX w. w Europie, u ktrego podstaw leao globalne ujednolicenie architektury jako nonika wspczesnych, nowoczesnych form komunikacji.

72

genius loci.indb 72

2009-06-25 00:29:30

DUCH MIEJSCA... strefy wpyww politycznych, ekonomicznych, kulturowych. W architekturze ide globalizacji mona odnie do okresu staroytnych podbojw Aleksandra Wielkiego czy Rzymian. Pomijajc negatywne znamiona wojenne tego okresu jak rze iniewola ludnoci podbitej, to wanie globalizacja przyniosa sztuk hellenistyczn w basenie Morza rdziemnego wiata staroytnego, a kontynentalna Europa i Wyspy Brytyjskie zyskay m.in. sie drg na rzymskich szlakach wojennych i handlowych, budowle inynierskie i zalki miast w miejscu rzymskich castrum romanum. Kolejne epoki cywilizacyjne przyniosy wiatu rwnie istotne zmiany wukadzie si politycznych, spoecznych i kulturowych transpozycji. Dzi, na pocztku XXI w., uwzgldniajc strategiczny dla poszczeglnych regionw wiata wymiar owych ukadw, znacznie trudniej oceni ich wieloaspektowe, ekonomiczno-spoeczne, naukowo-techniczno-technologiczne ekspansywne przesanki, okrelajc ich cywilizacyjno-kulturowy bilans dla wiata i jego regionw. Ksztatujc przestrze t rzeczywist i wirtualn, powinnimy pamita o takiej wspczesnej transpozycji formy itreci wniej zawartej, by bya pewnym, edukacyjnym nonikiem pierwiastka kulturowego, w przypadku Polski Euroregionu Karpaty. Globalizacja jako zbir rnorodnych procesw ponadnarodowych posiada dwie sfery oddziaywania. Jako ruch, proces dynamicznego rozwoju przekazu informacyjnego, jest zjawiskiem nowym, ajego oddziaywanie na wspczesne spoeczestwo moe mie charakter rnoraki: pozytywny bo daje czowiekowi potny or w postaci szybkiego przepywu najnowszych iwanych informacji z dziedziny medycyny, komunikacji, techniki, ale take negatywny wpostaci zagroe takich jak: nieograniczona unifikacja, chaos spowodowany nadmiarem nieskoordynowanej informacji, relatywizm w stosunkach rodzinnych i spoecznych, chaos kulturowy. Zatem, wwczas gdy ekonomika sukcesu umniejszy, a niekiedy nawet przekreli nadrzdn rol wartoci czowieka jako istoty jednostki ywej, rozumnej ikreatywnej. Jeszcze stosunkowo niedawno uwaano, i w dziedzinie kultury globalizacja jest procesem czysto abstrakcyjnym. Dzi, po upywie czasu odpowiadajcego dwom pokoleniom, wiadomo, e cigy, dekonstrukcyjny wpyw na istniejcy spoeczny i kulturowy porzdek ycia szerokiego spektrum przemian globalizacyjnych spowodowa rzeczywiste skutki w sferach fizycznej i intelektualnej jednostki oraz spoeczestw, a objawi si potrzeb mobilnoci, cigych zmian, cigego testowania swojej niezalenoci iprzydatnoci oraz relatywnoci postrzegania ioceny wiata wok. Przenikajce si wtki wielu rnych kultur wskutek zatarcia granic narodowoci i regionw, fascynacji poznawania nowych orientalnych kultur etnicznych, chci ich transpozycji na obszary o odmiennej, historycznie uksztatowanej tradycji, doprowadziy do pewnej pauperyzacji kultury, do stworzenia kultury masowej, popularnej, rnorakich subkultur opartych niekiedy na wypaczonych, niejasnych podstawach ideowych, negujcych trwao zasady dobrej kontynuacji wsztuce iarchitekturze, na rzecz kosmopolitycznej asymilacji nowych trendw. W zjawisku globalizacji dominujc staa si przestrze ta tradycyjna, o fizjonomii rozpoznawanej przez wieki, i ta ogromna, nieznana, bogata wwielo informacji, ktre wypreparowane kr wok nas, bombardujc nasz umys fragmentaryczn wielopoziomow, czsto nieuporzdkowan wiedz na tematy wszelakie, wktrych cyberfikcja miesza si z rzeczywistoci. Czowiek historycznie i tradycyjnie dotd, zwizany by z miejscem, w ktrym budowa swoj kulturow tosamo, dzi musi czsto przebudowywa swj stosunek do dotychczasowych wzorcw bytowania, co czsto wie si ze zmian caej filozofii ycia. Jako skutek procesw globalizacyjnych, postpu cywilizacyjnego nastpuje zjawisko kompresji czasu i przestrzeni. Miejsce jako fragment przestrzeni, pozbawione kodw i symboliki historii, etnicznych odrbnoci, socjokulturowych relacji opartych na tradycji traci swoj dominujc pozycj. Osabiona staje si wi spoeczna oparta o kultury narodowe11,
11. Problematyk konfliktu kulturowego porusza m.in. Ch. Barker, Studia kulturowe; take M. Czerny, R. uczak,

73

genius loci.indb 73

2009-06-25 00:29:30

Magorzata Solska

a wspczesny czowiek wchodzi w pozycj konfrontacyjn pomidzy kosmopolitycznym otwarciem na wielokulturowy wiat apoczuciem genius loci. 4. ARCHITEKTURA WSPCZESNA. DIATONICZNO OCZEKIWA SPOECZNYCH12 Wspczesny wiat, charakteryzujcy si totalitaryzmem wiedzy, idei i zachowa, przeywa eskalacj efektw nerwowych poszukiwa sposobw organizacji lepszego, wygodnego ycia, co bezporednio przekada si na ksztatowanie nowej przestrzeni architektonicznej. Pojawienie si nowych trendw, stylw, innowacji przeradza organizacj otaczajcej czowieka przestrzeni wchwilowo modn osobliwo, inno, czsto mobilno bd astatyczno. Ta moda przekracza granice mentalne spoeczestw oraz kontynentalne, regionalne lub administracyjne krajw, wkracza wregiony kulturowe, burzy tradycje miejsc i zachowa. Architektura wspczesna, zwaszcza ta najbardziej spektakularna, charakteryzuje si poszukiwaniem rnorodnych, nowych form wyrazu, ktre poprzez realn lub zudn prostot i oryginalno zastosowanej formy, niekiedy szokujc niefunkcjonalnoci, destabilizacj konstrukcyjn (np. lata 90. XX w. dekonstruktywizm, schizmatyczny kierunek modernizmu) i estetyczn kakofoni, czc wielo kodw i znakw dla wzbogacenia jej odbioru sensualnego (na og tylko przez wyrafinowanego odbiorc), czsto skal ikontrowersyjn ekspresj, zdominowuje uksztatowany przez pokolenia kulturowy porzdek. Nowy wymiar mylenia iwielokierunkowego dziaania, moliwoci kreacyjne otwieraj przed wspczesnym czowiekiem praktycznie nieograniczon perspektyw intelektualnej i techniczno-technologicznej ekspresji, moliwoci realizacji idei i marze o wielkiej, niestandardowej, architekturze, wyraajcej
J. Makowski, Globalistyka. Procesy globalne i ich lokalne konsekwencje, PWN, Warszawa 2007. 12. Diatonika (ac. diatonicus) jest okreleniem, ktre dotyczy waciwego doboru dwikw w muzyce (harmonicznej); tu zastosowaam je ze wzgldu na blisko skojarzeniow, uniwersalno interdyscyplinarn umoliwiajc pokazanie synchronizacji dziaa w rnych dyscyplinach sztuki.

wolno, wygod, bogactwo i czsto ch panowania nad natur. Urbanistyka iarchitektura to trwaa, znakomita cz kultury narodowej, azjawiska kosmopolitycznej asymilacji trendw twrczych nie zawsze s naturalne i podane. Te procesy asymilacji rnorakich wtkw kulturowych, poprzez rwnoczesne reakcje ich okresowej alienacji bd separacji, po tworzenie nowych krgw kulturowych, nowych wsplnot wyobraeniowych (take w wiecie wirtualnym) prowadz do hybrydyzacji kultur13. Hybrydyzacja kultury za wsposb logiczny inaturalny wyklucza realizacj procesu rekonstrukcji idei ipojcia genius loci wksztatowaniu tosamego, wspczesnego rodowiska iprzestrzeni kulturowych. wiadomo istnienia spoeczno-kulturowego zjawiska ducha miejsca spirit of the place nie ksztatowaa si jednak przez dwa ostatnie pokolenia ito jest optymistyczna prognoza dla wspczesnej jego rewitalizacji. Migrujce rzesze ludzi najczciej z potrzeby sytuacji ekonomicznej, jednak czsto wyobcowane w bogatych spoeczestwach, przewanie nastawionych homogenistycznie zmczone dehumanizacj, uniformizacj ikonsumpcyjnoci ycia winnym rodowisku wracaj do swoich miejsc rodzimych. Zatem globalizacja moe take implikowa potrzeb tosamoci doprowadzajc wkonsekwencji do rekonstrukcji zjawiska ducha miejsca, a nawet genius loci. To stwierdzenie moe posuy za odpowied na pierwsze zdwch pyta: 1. Czy wspczesna architektura z jej urbanistycznym kontekstem, okrzyknita ahumanistyczn jest w stanie wykreowa tyle realne, funkcjonalno-przestrzenne, co filozoficzno-mentalno-socjologiczne zjawisko okrelane duchem miejsca spirit of the place? Podczas gdy odpowied na drugie pytanie jest bardziej zoona: 2. Czy w warunkach szeroko rozumianej globalizacji, skutkujcej m.in. wielokulturowoci, kontekst historyczny wypywajcy z tradycji, sumy przesanek: ideowych, funk13. O procesie hybrydyzacji kulturowej szeroko pisze m.in. J. Burszta, Antropologia kultury..., powoujc si na badania Ch. Barkera, A. Giddensa i in.

74

genius loci.indb 74

2009-06-25 00:29:31

DUCH MIEJSCA... cjonalnych i kulturowych to nadal wiadomie iw sposb zrwnowaony tworzona wspczesna scenografia ycia wspczesnego czowieka, to kultywowana baza narodowych iregionalnych zwizkw kulturowych tosamoci? Chcc odpowiedzie twierdzco na oba wyej postawione pytania, naley stworzy odpowiednie warunki do takiej wspczesnej transpozycji i rekonstrukcji idei zachowania cigoci kulturowej przestrzeni i miejsc, by istniejce oazy kulturowoci kratery wielokulturowoci14 bdce oknami na zglobalizowany wiat, mogy stanowi solidn baz zakorzenionej tradycji irwnoczenie by rdem inspiracji dla modyfikacji wspczesnych systemw kulturowych poszukiwaniem wspczesnego genius loci oraz ducha miejsc wanych dla nas iprzyszych pokole. Demokracja czy zawodowy autorytaryzm15 wplanowaniu iprojektowaniu maj wic sta si recept na wskrzeszenie ducha miejsca we wspczesnych strukturach i przestrzeniach miejskich (publicznych, spoecznych, rekreacyjnych)? Wypracowano dwa zasadnicze kierunki dziaania na rzecz opracowania wspczesnych standardw organizacji i ksztatowania kulturowych przestrzeni ycia mieszkacw miast. Jeden to kierunek tzw. demokratyczny uwzgldniajcy spoeczn partycypacj w ramach wiadomej i cisej wsppracy: przedstawicielstwa spoecznoci lokalnej izespou projektowodeweloperskiego oraz drugi autorytarny zawodowo, oddajcy kierownictwo wkreowaniu przestrzeni wrce zawodowych planistw, urbanistw, architektw. Z zawodowego punktu widzenia istotnym celem, wrcz priorytetem staje si rozwaenie moliwoci odwoania do idei, form i zachowa oscylujcych wok organicznoci architektury, powstaej na bazie re14. Okrelenie i problem umiejscowienia go w przestrzeni miasta poruszam m.in. w publikacji: M. Solska, Oazy kulturowoci, a spojrzenie na miasto, w: Wspczesne miejskie rodowisko zamieszkania: architektura budynkw mieszkalnych, Czasopismo Techniczne, 2007, z. 2-A, s. 222-227. 15. Autorytaryzm (psych.), tu: jako podkrelenie wiodcej, autorsko odpowiedzialnej roli architekta-urbanisty w opracowywaniu projektw zagospodarowania przestrzeni i przejcie kontroli nad realizacj zadania.

gionalno-narodowej tradycji, adopuszczajcej pewn ich transpozycj, uwzgldniajc zastosowanie w architekturze najnowszych technologii16. Warunkiem powstania dobrej wspczesnej, a kulturowo ponadczasowej architektury s: rzetelna wiedza o miejscu i pokora wobec rodowiska naturalnego i kulturowego, talent i twrczy zapa organizatora przestrzeni (urbanisty, architekta, developera), miejscowa dobra wsppraca partycypantw procesu projektowego, dialog spoeczny. Rwnoczenie powinno stworzy si modelowy system edukacyjny17 modego pokolenia, praktycznie od wieku przedszkolnego, wktrym budzi si wiadomo wasnej wartoci, pozycji iroli wgrupie wiekowej, by sprowokowa wzbudzenia imperatywu wewntrznego dziaania na rzecz swojej maej ojczyzny podwrka, przedszkola, placu zabaw, szkoy. To praca u podstaw, wktrej znakomit rol mog odegra powane kontakty dzieci imodziey zprzedstawicielami wiata kultury, sztuki, organizatorami przestrzeni rodowiska. Temu suy powinny liczne konkursy inspirowane isponsorowane przez administracj samorzdow i miejsk, ktre stayby si przyczynkiem otwarcia dzieci na cakiem powane problemy ekologiczno-kulturowe rodowiska wasnego iwiatowe. Przyczyniyby si do pobudzenia ich indywidualnej igrupowej kreatywnoci, by mc wfazie dorosego ycia znale swoje miejsce wwiecie iOjczynie wypracowujc inadajc mu wspczesne genius loci. Harmoni i ad przestrzenny credo organizacji rodowiska miejskiego poprzez stworzenie kulturowego krajobrazu miejsca
16. Tak drog poszukiwania wspczesnego genius loci wybra wgierski architekt Imre Makovec wraz z wieloosobow grup architektw zjednoczonych wok idei architektury organicznej. Chocia u podstaw owej idei ley izolacja Wgier przez reim pastwowy po ruchu wolnociowym z 1956 r., a sama architektura uchodzi dzi w tzw. rodowisku za kontrowersyjn secesj jednak to ta architektura budzi emocje, niezapomniane wraenia wielowtkowoci form, wielokulturowoci idei plasujc t architektur w galerii sztuk, a nie tylko zestawu technologicznych, standardowych form z akcentem autorskiej odrbnoci i dominacji w rodowisku kulturowym. 17. Tu: konieczno zreformowania systemu edukacji przedszkolnej i szkolnej podstawowej w duchu i zgodzie z zasad zrwnowaonego rozwoju; taki system obowizuje m.in. w krajach skandynawskich, Holandii, Danii.

75

genius loci.indb 75

2009-06-25 00:29:31

Magorzata Solska

w duchu cigoci lokalnych, regionalnych i narodowych tradycji, tworzy czowiek, kady mieszkaniec miasta zasiedlajcy jego centrum iliczne osiedla przedmie, wktrych dzi, tak naprawd toczy si prawdziwe ycie ich mieszkacw, gdzie zmierza lokalna migracja. Zasada dobrej kontynuacji18 powinna by znana i respektowana przez profesjonalnych organizatorw przestrzeni, przedstawicieli spoecznoci lokalnych, przez uytkownikw przestrzeni. To te przestrzenie
18. Podstawow przesank utrzymania zasady dobrej kontynuacji harmonijnego dopenienia miejsca lub przestrzeni rodowiska (polskim twrc i propagatorem jest prof. arch. J. rawski) w projektowaniu i ksztatowaniu rodowiska kulturowego czowieka jest rzeczowa i rzetelna wsppraca zespow decyzyjno-projektowych i kompetentnych przedstawicieli lokalnych spoecznoci.

powinny sta si poligonem edukacyjno-wychowawczym dla naukowcw, dla wzrastajcego we wspczesnej aglomeracji miejskiej modego pokolenia, by ono mogo sta si nonikiem wartoci kulturowych, wiadomie ksztatujc przestrze kulturow miejsc dla przyszych pokole, wduchu ich genius loci. Wdrwka kadego czowieka globu przez labirynt ycia to jak mandala; poszukiwanie swojego miejsca na tej ziemi, swojego habitatu wrd cieni historii, idei, wiary iszacunku kultury bytu, sztuki permanentnego oswajania rodowiska i tworzenia wnim nowych wartoci19
19. Autork sentencji jest autorka opracowania (M. S.).

76

genius loci.indb 76

2009-06-25 00:29:31

DUCH MIEJSCA...
Przestrzenie i miejsca z genius loci: widoki i sylwety miasta, krajobrazy, miejsca

Il. 1. Sylweta zamku krlewskiego na Wawelu

Il. 2. Widok wie zamkowych w porannej mgle

77

genius loci.indb 77

2009-06-25 00:29:31

Magorzata Solska

Il. 3. Fragment krakowskiego Rynku, z Sukiennicami, wie kocioa N.M. Panny i rzeb I. Mitoraja Apollo Sptany

Il. 4. Fraciszkaska 3, fragment Paacu Biskupw Krakowskich, z oknem Jana Pawa II

78

genius loci.indb 78

2009-06-25 00:29:35

DUCH MIEJSCA...
Miejsca i przestrzenie, w ktrych podjto prby wskrzeszenia bd zaimprowizowania wspczesnego genius loci

Il. 5. Pilicsaba, campus Uniwersytetu Budapeszteskiego; Audytorium Maximum, fragm. postmodernistyczne, secesyjne i wielokulturowe wtki architektury

Il. 6. wite drzewo (dzieo I. Makoveca), symbol holokaustu na dziedzicu Wlk. Synagogi w Budapeszcie

Il. 7. Krakw, postmodernistyczna fasada klasztoru OO. Zmartwychwstacw

79

genius loci.indb 79

2009-06-25 00:29:39

Magorzata Solska Miejsca o piknej architekturze wspczesnej, ktre nie stworz aury genius loci

Il. 8. Londyn, centrum biznesu Canary Wharf, fragment wspczesnej piknej sylwety i wntrza

Il. 9. Wiede, fragment Gasometer City poddanej procesowi rewitalizacji przemysowej dzielnicy miasta

80

genius loci.indb 80

2009-06-25 00:29:44

DUCH MIEJSCA...

Il. 10. Wiede, zabudowa o dekonstrukcyjnych formach struktur

81

genius loci.indb 81

2009-06-25 00:29:46

genius loci.indb 82

2009-06-25 00:29:47

Paulina Borysewicz

DUCH MIEJSCA TRZECIEGO OGNISKIEM ZWIZKW EMOCJONALNYCH MIESZKACW Z ZAMIESZKIWANYM PRZEZ NICH RODOWISKIEM ZBUDOWANYM
Przywilejem architektury jest tworzenie miejsc magicznych, bdcych cakowicie wytworem ducha (August Perret, Theorie de larchitecture) uch miejsca trzeciego C to za twr? Na pocztek pozwol sobie przybliy poszczeglne elementy tego dziwnego zestawienia. Genius loci to zwrot pochodzcy zaciny, pod ktrym powszechnie rozumie si ducha wadajcego albo opiekujcego si jakim miejscem. Mwi si, e kada przestrze posiada swoj niepowtarzaln atmosfer i t atmosfer, to co umownie zwie si duchem miejsca. Genius loci to dobry duch miejsca, opiekucza sia, co co sprawia, e dana przestrze jest jedyna wswoim rodzaju. To bardzo pynne inieprecyzyjne definicje, bo przecie miejsce jest czym zupenie innym ni przestrze. Owszem miejsce zawiera si wprzestrzeni, aprzestrze otacza miejsce, ale miejsce jest tym fragmentem przestrzeni, ktry posiada wartoci emocjonalne, w przeciwiestwie do obojtnej przestrzeni. Im bardziej uniwersalne s te wartoci, tym bardziej moemy mwi o duchu miejsca, ktry je sob reprezentuje. Wedug wierze staroytnych kady czowiek mia swojego genius loci, czyli ducha opiekuczego, czuwajcego nad nim od dnia narodzin a do mierci, taki odpowiednik chrzecijaskiego Anioa Stra. Wierzono, e s rwnie miejsca, ktrymi opiekuj si dobre duchy. Miejsca takie okrela si dzisiaj jako szczeglne, o wyjtkowej atmosferze. Przycigaj one do siebie ludzi, generuj niezwyke zjawiska i wpywaj na rozwj talentw. Z pewnoci takich wyjtkowych miejsc mona wskaza przynajmniej kilka, ale czy tylko one mog nosi wsobie cechy genius loci? Przyjmujc, e genius loci to duch opiekuczy miejsca, ale tego ducha wywouj ludzie, moemy zaoy, e obok fizycznych aspektw zwizanych zmiejscem, jego klimatu, morfologii, skali itd., rwnie wanym elementem s ludzie, dla ktrych ten wanie fragment przestrzeni jest miejscem niezwykym, szczeglnym, ich, moe wasnym, amoe tylko przywaszczonym1 Staroytni uwaali, e duch miejsca moe sprawia, i rni ludzie, jeli tylko znajd si w miejscu poddanym wadzy owego geniusa loci, zaczn zachowywa si podobnie. Moe architekci wzwizku ztym powinni powanie pomyle o zaprzyjanieniu si z takim duchem albo przynajmniej o zapoznaniu si z jego metod dziaania, bo denie do manipulacji osobami korzystajcymi z danej przestrzeni jest niejako wpisane w proces projektowy. Wymuszanie rodkami architektonicznymi pewnych zachowa jest niczym innym jak swoistym przywoywaniem sposobu dziaania genius loci. Rnica, ito bardzo
1. Zofia Mitosek skupia si na zdefiniowaniu pojcia genius loci, ktry rozumiany jako [...] duch opiekuczy domu, miejsca, rodziny pochodzi z czasw rzymskich. W czasach nowoytnych zmienio si. Okrelenie genius loci dotyczy miejsc, miasteczek o szczeglnym charakterze, w ktrych istnieje wi architektury z natur, a atmosfera i mentalno mieszkacw pozwalaj przypuszcza, e tym miejscem opiekuje si jaki duch niezwyky jaka sia nieziemska referat z konferencji naukowej, ktra odbya si w czerwcu 2006 r. w Paryu na Uniwersytecie Sorbonne Paris IV www.kazimierzdolny.net.pl/modules. php?name=News&file=article&sid=285.

83

genius loci.indb 83

2009-06-25 00:29:48

Paulina Borysewicz

wyrana, ley jednak wtym, e genius loci jest odbierany podwiadomie, dziaa na emocje, w sposb delikatny i wrcz niematerialny, a bariery czy nakazy architektoniczne s niejednokrotnie a do blu materialne. A miejsce trzecie? Czym jest? Dlaczego wogle pojawia si takie jego liczebnikowo-porzdkowe okrelenie? Zapewne, dlatego i czowiek dla wzajemnego porozumiewania si i odnajdywania w wiecie prbuje zdefiniowa rnego rodzaju zjawiska, na ktre natrafia, a czasami wydaje mu si nawet, e je odkrywa. Termin ten, dla potrzeb niniejszego opracowania, zosta przejty od Raya Oldenburga, ktry zaproponowa funkcjonalny podzia miasta na: miejsca pierwsze wobszarach przestrzeni pracy, miejsca drugie wobrbie przestrzeni zamieszkiwania, miejsca trzecie zaspokajajce potrzeby kontaktw spoecznych, ssiedztwa, ycia we wsplnocie. Miejsca trzecie, podobnie jak miejsca pierwsze i drugie, s przedmiotem planowania, projektowania iutrzymywania wskali miasta lub jego dzielnicy, tak aby mogy suy ich uytkownikom (przestrzenie publiczne place, ulice, parki miejskie itp.). S jednak wrd nich miejsca szczeglne, pozostawione bez okrelonego przeznaczenia, odpowiedniego urzdzenia, aprzede wszystkim bez formalnego opiekuna (jednostki lub grupy). Te wanie miejsca trzecie, pomimo swojej znacznej iloci, zostay zmarginalizowane zarwno jako zadanie dla polityki spoecznej i przestrzennej, jak i dla dziaa projektowych, a take jako przedmiot bada naukowych. Stay si wrezultacie przestrzeniami mentalnie niczyimi, zaniedbanymi iwrcz zdegradowanymi2.
2. Definicje przyjte przez autork artykuu. Przestrzenie odrzucone, niechciane, mentalnie niczyje zdefiniowano jako: - obszary otaczajce obiekty mieszkaniowe, pozostajce bez faktycznej opieki, mimo i z prawnego punktu widzenia maj uregulowany status wasnociowy; - pozostaoci tkanki miejskiej, ktre nie s zabudowane i ktre nie maj okrelonej w wiadomoci uytkownikw funkcji; - pozostajce bez formalnego opiekuna drobne fragmenty terenu niezabudowanego lub czciowo zabudowanego, czsto z grupy powierzchni biologicznie czynnych, tworzce w sumie lun sie oplatajc cae miasto; - obszary spoecznie odstrczajce swoj, pozorn czsto, brzydot, bdc wynikiem ich zej kondycji fizycznej; zaniedbane, zdewastowane; - rozlege tereny, niepodzielne percepcyjnie uwaane przez psychologw rodowiskowych za trudne do oswojenia, zrozumienia, zaakceptowania. (S one czsto po-

Potencjalne miejsca trzecie (a obecnie obszary cinki pozostae po dziaaniach urbanistyczno-architektonicznych) stanowi spor cz przestrzeni miejskiej, ale ich potencja spoeczno-kulturowy, przestrzenny iekologiczny wci pozostaje niewykorzystany. Przestrze miejska, azwaszcza rodowisko mieszkaniowe przeywa kryzys. Polega on na dezintegracji przestrzeni miejskiej i zarazem na powszechnie spotykanym zaniku wizi spoecznych, utracie tosamoci i wyobcowaniu mieszkacw, na ich poczuciu utraty bezpieczestwa. Przyczyny tego zjawiska le wsferach spoecznej, behawioralnej ipsychologicznej, ale pewna ich cz ma wymiar przestrzenny. W szczeglnoci powszechnie jest krytykowany brak powiza pomidzy tymi sferami, ktre wswojej caoci skadaj si na tworzenie rodowiska mieszkaniowego. Prb integracji spoeczno-kulturowych, przyrodniczych iprzestrzennych aspektw ksztatowania rodowiska ycia codziennego czowieka stanowi koncepcja miejsca, wpisujca si w szeroko pojmowan tematyk genius loci. Koncepcja ta zajmuje si badaniem i ksztatowaniem miejsc jako przestrzeni oswojonych, akceptowanych przez mieszkacw, pogbiajcych ich poczucie tosamoci i wsplnoty. To w tych przestrzeniach maj szanse powsta miejsca trzecie, ktre wwietle rodowiskowych aspektw mieszkalnictwa zostay zawone przeze mnie do sfery spoecznych przestrzeni miasta, czyli tych, ktre pozwalaj ludziom na wchodzenie wkontakty zarwno ze sob, jak ize swoim habitatem. I to jest wanie clou problemu, ktry pojawi si wtemacie. Czy ludzie poprzez nasczenie swoich miejsc emocjami s wstanie wskrzesi wnich genius loci na tyle silny, aby dawa zna o sobie osobom niezwizanym emocjonalnie z danym fragmentem przezbawione formalnych granic oraz pretekstw do podziau przestrzennego na mniejsze jednostki, budz wic sprzeciw i agresj swoj obcoci u potencjalnych uytkownikw. Brak w nich punktw zaczepienia odpowiadajcych ludzkiej skali co wyklucza nawizanie relacji.); - przestrzenie, ktre nie daj si oswoi ciemne, ponure zauki, czsto kryminogenne, chocia z punktu widzenia preferencji psychofizjologicznych czowieka obdarzone potencjaem do przeobraenia w przyjazne i przytulne miejsca, pozwalajce na zbudowanie poczucia tosamoci mieszkacw z najbliszym im rodowiskiem.

84

genius loci.indb 84

2009-06-25 00:29:48

DUCH MIEJSCA TRZECIEGO... strzeni? Ja uwaam, e tak i na podstawie zebranych przykadw sytuacji zastanych i przeprowadzonych studiw chciaabym dowie zasadnoci tej tezy. Badania empiryczne i teoretyczne nad rdami kryzysu rodowiska mieszkaniowego obejmuj najczciej poszczeglne dziedzinynauki, uwzgldniajc im tylko waciw metod ogldu sytuacji. Brak jest spojrzenia interdyscyplinarnego, umoliwiajcego aplikacj poszczeglnych teorii iwypywajcych znich wnioskw do praktyki projektowej, biorcej pod uwag potrzeb zaangaowania mieszkacw ipartycypacji spoecznej. Perspektywa rozwijajcej si alienacji izagubienia wspczesnego czowieka wobcym, budzcym jego agresj rodowisku, pobudzia chci poszukiwania rodkw zaradczych. Te, ktre udao mi si wychwyci i dookreli, chciaabym przedstawi wniniejszym referacie. W swoich badaniach poszukuj moliwoci integracji spoeczno-kulturowych, psychologicznych, ekologicznych i przestrzenno-technicznych czynnikw przeksztacajcych przestrzenie niczyje wmiejsca trzecie. Aspekt rodowiskowy obejmuje tu zarwno sfer spoeczno-kulturow, jak iprzyrodnicz i ogniskuje si na relacji natura kultura. Kwestia ta ma charakter interdyscyplinarny i wymaga uwzgldnienia wynikw bada z zakresu socjologii (a zwaszcza ekologii spoecznej), psychologii rodowiskowej, psychofizjologii, ekologii, estetyki oraz problematyki architektoniczno-urbanistycznej w przeksztacaniu zdegradowanych, aczasem ju prawie martwych przestrzeni, w ywe miejsca trzecie. Istot tak sformuowanego problemu jest konieczno caociowego podejcia wbadaniach sposobu funkcjonowania miejsc trzecich oraz w ich ksztatowaniu, a take wspprojektowaniu, integrujcego dorobek rnych dyscyplin naukowych. Dlaczego w ogle zdecydowaam si zajmowa takim tematem? Poniewa bardzo prawdziwe jest stwierdzenie, e rodowisko i czowiek wzajemnie na siebie oddziauj. Przeraeniem napawa myl o spoeczestwie przyszoci, dzieciach imodziey wychowujcych si czstokro w estetyce mietnikw, gruzowisk, chaosu przestrzennego i patologii spoecznych. Z punktu widzenia psychologii rodowisko, wktrym dorastamy iz ktrym mamy permanentn styczno, staje si dla nas norm, do ktrej odnosimy kolejne poznawane wprocesie rozwoju przestrzenie. Co czeka wic miasto, ktrego mieszkacy dorastali w zdegradowanym rodowisku? Podzia wewntrzny inarastajce antagonizmy pomidzy tymi zgated communities atymi zza potu? Zygmunt Bauman ju dziesi lat temu pisa o wrcej nieszczcie dysproporcji pomidzy bardzo bogatymi ibardzo biednymi. Socjologowie bij na alarm, ludzie przestaj nawizywa relacje ssiedzkie, trac moliwoci tworzenia wizi spoecznych, przestaj si ze sob kontaktowa, yj wbrew naturze. FENOMEN MIEJSCA Miejsca s przestrzennym wyrazem zaspokojenia potrzeb czowieka w sferach nierozerwalnie zwizanych z jego bytowaniem. Nios wsobie kategorie spoeczne, egzystencjalne itd. Miejsca mona zobaczy, poczu, usysze, dowiadczy wszelkimi zmysami, ale nie mona ich obiektywnie zmierzy czy wykry aparatur pomiarow. Do zaistnienia miejsca niezbdny jest czowiek, zktrym zajdzie interakcja. Miejsca powouj do istnienia przestrze. Przestrze w przeciwiestwie do miejsc mona opisa obiektywnie, empirycznie. Dysponujc materi przestrzeni, mona wniej wyrni cz, ktra jest bardziej podatna na zaistnienie wniej miejsc (przestrze miejsc) itak, ktra temu zjawisku zdecydowanie nie sprzyja (przestrze przepyww), zwizan zruchem izmiennoci. Miejsca za, w ujciu fenomenologicznym, do swojego ukonstytuowania wymagaj: zatrzymania, refleksji, uwiadomienia sobie potrzeby ijej zaspokojenia3. Przywoujc sformuowan przez Heideggera zasad by znaczy mieszka,
3. Osmond dzieli przestrzenie na odspoeczne (sociofugal), czyli takie, ktre w swojej fizycznoci nie sprzyjaj zachowaniom spoecznym, a tym samym odstrczaj od zatrzymania si w nich umiejscowienia oraz dospoeczne (sociopetal), prowokujce do kontemplacji, odczucia wielowymiarowej przyjemnoci z bycia wanie tam, przytrzymujce, a wic wchodzce w relacje z uytkownikiem. Miejsce w przeciwiestwie do dzikiej obcej przestrzeni jest zawsze swojskie, bo poczucie oswojenia wanie pozwala mu zaistnie. Zob. R. Sommer, Personal Space: The Behavioral Basis of Design, Prentice Hall Englewood Cliffs 1969

85

genius loci.indb 85

2009-06-25 00:29:48

Paulina Borysewicz

poprzez etymologiczn genealogi (miejsce, starosowiaskie misto, miesto), dochodzimy do miasta i mieszkania, czyli kwintesencji bycia. Std te zasadno stwierdzenia, e postrzegamy wiat jako sekwencj miejsc, ato co poza nimi jako przestrze, ktrej nie potrafimy subiektywnie zdefiniowa. Yi-Fu Tuan pisa, e przestrze zamienia si wmiejsce wtedy, kiedy wczowieku narodzi si zwizek emocjonalny z danym fragmentem przestrzeni. Miejsca wic mog by odbierane indywidualnie lub zbiorowo, a jeli ich oddziaywanie jest wystarczajco silne lub dugotrwae, pojawia si zjawisko utosamienia czowieka z miejscem, relacji polegajcej na wspzalenoci. Kondycja miejsca zaley od czowieka, aon jest przez nie ksztatowany. O istocie tych relacji pisali m.in. Ch. Day i N. J. Habraken, podkrelajc wag, jak dla rodowiska czowieka ma istota tosamoci. Mona wic mwi o miejscu jako o przestrzeni zamieszkiwania oswojonej, gdzie wany jest czynnik czasu i emocji, a take o miejscu jako o przestrzeni odwiedzanej, w ktrej prym wiedzie intensywno relacji i jej wyjtkowo4. Antropocentryczna koncepcja postrzegania porzdku wiata przeciwstawiaa natur kulturze; dychotomia ta zakadaa nieuchronno konfliktu. Propagowana obecnie szeroko koncepcja rodowiskowa (zrwnowaonego rozwoju) przyjmuje za zasad wspzaleno i koegzystencj natury i kultury oraz wzajemne ich na siebie oddziaywanie. rodowiskowe aspekty ksztatowania miejsca s wanie prb naukowego zmierzenia si zproblemami, ktre dotykaj wspczesn architektur iurbanistyk. Dla jasnoci i rzetelnoci prowadzonych bada zaoyam skupienie si na tych miejscach trzecich, ktre s immanentnie zwizane z najbliszym czowiekowi rodowiskiem, tzw. okoo-mieszkaniowym i przyjam dla nich okrelenie spoeczne miejsca trzecie. Spoeczne miejsce trzecie jest tym, ktre znajduje si w przestrzeni spoecznej,
4. Std blisko ju do kolejnego podziau zaproponowanego przez Manuela Castellsa na przestrzenie miejsc (spaces of places) i przestrzenie przepyww (spaces of flows).

czyli przyjmujc za prof. Kazimierzem Wejchertem, w przestrzeni znajdujcej si pomidzy intymn (zwan rwnie prywatn) a publiczn (lec w gestii spoeczestwa Narodu) czci. Jest to poczenie terminologii dwch dziedzin, ktre s temu zjawisku najblisze: socjologii aspekt spoeczny i architektury aspekt wiadomej kreacji miejsca. Za towarzyszce spoecznemu miejscu trzeciemu aspekty stanowi o nieprzecitnej interdyscyplinarnoci jego funkcjonowania. Magorzata Solska zauwaya, e miasto jest czsto przyrwnywane do organizmu, ktry jest zoony, jak kady antropogenny byt, zdwch warstw imiar: - cielesnoci, tj. cech materialnych, staych okrelonych form, - duchowoci, zwanej te duchow energi, bdcej wynikiem interakcji materialnych bytw takich jak: czowiek czowiek, czowiek struktura, struktura czowiek. Odnoszc si do wzmiankowanych powyej rdosoww poj miasta imiejsca zauwaymy, i pochodz one od tego samego rdzenia misto. Std te prawdopodobnie zauwaany przez wielu genius loci miast jako caych zespow urbanistycznych (np. Krakowa), anie tylko ich poszczeglnych miejsc. Postrzegajc wic miasto jako organizm, musimy zgodzi si, i wchodzce w jego skad miejsce jest z jednej strony jak najbardziej materialne, a z drugiej posiada te indywidualnie postrzegan i interpretowan cech, zwan duchem miejsca imiejsc bdcego ladem energii wznieconej przez owe jednostkowe osobnicze, bd grupowe spoeczne byty5. Reasumujc, wyglda na to, e duch miejsca rodzi si tam, gdzie kumuluj si emocje osb zwizanych zdanym miejscem, ana powstanie owych emocji ma wpyw szereg interakcji zachodzcych pomidzy rodowiskiem ajego mieszkacami6 .
5. M. Solska, Wspczesne miejskie rodowisko zamieszkania: architektura budynkw mieszkalnych, Czasopismo Techniczne, 2007, z. 2-A, s. 222. 6. Wspczesne miasto naley traktowa wic jako sprzenie kierunkowe i sprzenie zwrotne obu elementw wsptworzcych jego organizm. Ten organizm zawiy i skomplikowany zapewnia zamieszkujcym go ludziom mieszkanie i rda pracy, rozwj umysowy, moliwo regeneracji si witalnych. (Ibidem, s. 223).

86

genius loci.indb 86

2009-06-25 00:29:48

DUCH MIEJSCA TRZECIEGO... Od iloci i jakoci tych interakcji zaley bytowanie ducha miejsca wdanej przestrzeni7. Inaczej mwic, jeli takie zwizki zaistniej, to z bezimiennej przestrzeni wyoni si miejsce idalej ju tylko od jego mieszkacw bdzie zalee, czy na tym umocowanym na supie kole zamieszka genius loci, przyjmujcy czasami wpolskim pejzau posta bociana. Niej wymienione aspekty pokazuj, w jaki sposb materializuje si zauwaona niegdy przez Winstona Churchilla prawidowo, i my zmieniamy rodowisko, a rodowisko zmienia nas. Rwnolegle mona zauway tutaj rwnie odniesienie do wspomnianego ju powyej Heideggerowskiego budowa znaczy mieszka, amieszka znaczy myle ikonsekwentnie podstawiajc kolejnych Wielkich tego wiata myle to by, czyli y Kartezjaskie Cogito ergo sum. To wanie wsplne budowanie swojego maego miejsca pozwala na zasmakowanie peni ycia wwielkim wiecie, tylko wtedy bowiem mamy odniesienie tego, co najblisze do tego, co odlege, tego, do czego dymy i tego, do czego wracamy, po dalekiej podry jak Odys do swojej Itaki. Miejsca trzecie pozwalaj ludziom pocztkowo dla siebie obcym, zamieszkujcym jedn przestrze zacz si poznawa, wymienia si wiadomociami, udziela sobie dobrych rad, przekazywa dalej niepotrzebne duej rzeczy, pomaga sobie nawzajem wsytuacjach kryzysowych. W ten sposb ksztatuj si postawy uczestnictwa warunek powstania spoeczestwa obywatelskiego, nad miejscem zaczyna si unosi duch wzajemnej opiekuczoci. Miejsce staje si nasze, jest zadbane, nasycone pozytywn energi, ktr odczuwaj ludzie patrzcy na nie zzewntrz iktra dla nich jest niczym innym jak wanie owym osawionym genius loci.
7. Do psychologii architektury naley odkrycie dlaczego istniej takie zrnicowane uczucia ludzi o rnych miejscach. Uczucia ludzi o miejscach z jednej strony s poczon reakcj na fizyczn natur miejsca, a z drugiej strony na to co si zdarzyo bd si zdarza w stosunku do nich w tych miejscach. Zob. B. Gronostajska, Architektura dla ludzi, Czasopismo Techniczne, 2005, z. 11-A, s. 258.

Spoeczne miejsce trzecie to idealna pomoc w wychowywaniu dzieci. Jeszcze do niedawna ulice byy miejscem, gdzie mona byo usi przed domem na wyniesionym z domu krzele, porozmawia z ssiadami, obserwowa ycie uliczne, gdzie bdc dzieckiem, mona byo bawi si z rwienikami w sklep i dom, chowa pod schodami isucha fascynujcych rozmw, ktre prowadz doroli; gdzie czuo si bezpiecznym inie byo ani samotnym, ani odrzuconym. Czujc si pewnie pord innych dzieci oraz pod dyskretn kontrol dorosych, dzieci mogy stawi czoa temu, co obce miejscom, ludziom, zdarzeniom. Dzisiaj coraz mniej dzieci wida na ulicy, m.in. dziki koncepcjom planistycznym, ktre zakadaj, i najbardziej odpowiednim miejscem dla dzieci s place zabaw, chocia zostaa dowiedziona ich nika przydatno do celw penej socjalizacji. Zabrano duchowi opiekuczemu baz stranicz, ktr lokowa sobie w oczach troskliwych, cho czasami pozornie szorstkich Pa Ssiadek. Mwi si o monitorowaniu w celu zapewnienia bezpieczestwa a czy kto kiedy poczu si mio pod magiczn opiek kamery? Miejsca trzecie, wktrych zamieszka zielony genius loci s idealnym pretekstem dla edukacji ekologicznej ich mieszkacw. Tylko ludzie, ktrym dane jest wejcie wbezporedni kontakt zkultywacj zieleni maj mono dowiadczenia przyjemnoci, ktra pynie z dawania ycia, pielgnowania i w kocu dumy z rozkwitu ich podopiecznych. Badacze podkrelaj niezbdno nauczania szacunku imioci do przyrody oraz konieczno zaszczepiania instynktw dbaoci o rodowisko naturalne ju od najmodszych lat. Zaprzyjanienie si z malek nawet czstk przyrody moe sta si przyczynkiem do zauwaenia i przyswojenia sobie wakoci problemu, ktrym jest obecny stan rodowiska miejskiego, odzieranego sukcesywnie z pierwiastkw naturalnych, zalewanego betonem iasfaltem8. Pozwala ono na odpowie8. ycie miejskie zepchno tzw. rodowisko naturalne na margines codziennoci, natomiast jako oczywist codzienno odbieramy wanie architektur w jej rnorakich postaciach. Zob. M. Mizia, Uyteczno, Czasopismo Techniczne, 2005, z. 11-A, s. 332.

87

genius loci.indb 87

2009-06-25 00:29:48

Paulina Borysewicz

dzialne podejcie do zagadnie ekologicznych wypracowanie za odpowiednich nawykw prorodowiskowych procentuje zmian wiatopogldu caego spoeczestwa uczonego od najmodszych lat szacunku do przyrody i przestrzeni bytowania. Wsplne tworzenie spoecznych miejsc trzecich wyznacza realn drog do zachowania rwnowagi w krajobrazie przyrodniczo-kulturowym. Szczeglnie wanym warunkiem, ktry musz speni miejsca dla zaistnienia w nich zjawiska genius loci, jest ich czno z gospodarzami. Wspomniane ju powyej opieka idbao o te najblisze mieszczuchom zalki przyrody s warunkami sine qua non ich istnienia. Szczeglnie istotne dla ksztatowania odpowiedniego podejcia do zagadnie rodowiskowych jest wic zastosowanie mechanizmw psychologicznych ipsychofizjologicznych, rzdzcych dziaaniem uytkownikw, wpywajcych na akceptacj i udomowienie przestrzeni, prowadzcych do jej kultywowania izapobiegajcych jej degradacji. Do ycia we wsplnocie, a tym samym w wiadomie tworzonym spoecznym miejscu trzecim, trzeba dojrze, dorosn. Na pewno nie jest to proste iatwe, tak jak proste i atwe nie s relacje czy wizi midzyludzkie. Ale bez podjcia jak najszybciej takich wysikw skaemy siebie iswoje rodowisko na zatracenie. Postawa roszczeniowa, ktr wpajano Polakom przez lata ycia w minionym ustroju odbija si do dzisiaj na modym inajmodszym pokoleniu ijeli nie zacznie si podnosi problemu zanikajcego wci potencjau spoecznego i kulturowego, to grozi nam wypranie ze wszelkich pozostajcych jeszcze gdzieniegdzie drobin: poczucia odpowiedzialnoci, troski o innych, patrzenia dalej ni czubek wasnego nosa, umiejtnoci ycia wwarunkach realnej demokracji. Niewielkie iloci tego cennego materiau znajduj si jeszcze wniedobitkach przedwojennego pokolenia, spychanego niefrasobliwie na margines spoeczny. A przecie to ci ludzie s prawdzi-

wymi nonikami idei, ktre ich potomkom skutecznie wykorzeniono, wpajajc w zamian postaw roszczeniow, kunktatorstwo, kombinowanie, pozycjonowanie si w stosunku do wadzy na My i Oni, Oni nam maj da, niewiadomo skd, bo przecie to co maj pochodzi z naszych podatkw, anie zdarw Czerwonego Krzya. Podobn niestety postaw dostrzega si dzisiaj wstosunku do dziaa Unii Europejskiej, ktrej kraje staraj si wspomc rewitalizacj polskiej demokracji, as traktowane jako wrogi obz, ktremu jak najwicej trzeba wydrze, bo si Polakom naley za to, e s Architekt powinien pamita, e jednym z podstawowych obowizkw pyncych z etyki jego zawodu jest podanie za wyzwaniami wspczesnoci, czyli wspuczestniczenie w budowaniu zrwnowaonego rodowiska i demokratycznej spoecznoci. Praca w duchu nowego profesjonalizmu wymaga od nas zarwno wysokiej wiadomoci rodowiskowej, jak i umiejtnoci sprawnego uspoecznienia procesu projektowania9. To wanie to uspoecznienie, czyli tzw. partycypacja jest pierwszym krokiem do kumulowania si emocji zwizanych zdanym miejscem, tych myli, uczu idziaa, ktre wprzyszoci mog stanowi o tym, czy nasz mityczno-realnygenius loci zdecyduje si tam zamieszka. Ci, ktrzy nie zrozumiej, nie zaakceptuj tych warunkw, zostan skazani na bycie rzemielnikami w brany budownictwa, ktra nie ma nic wsplnego z witruwiask ARCHITEKTUR sztuk budowania rodowiska ycia czowieka (czyli dzisiejszego rodowiska zbudowanego).
9. Podoem do powstania zintegrowanej, zaangaowanej w popraw stanu bezpieczestwa lokalnego wsplnoty jest posiadany przez ni kapita spoeczny, czyli umiejtno wsppracy midzyludzkiej w obrbie grup i organizacji w celu realizacji wsplnych potrzeb i interesw, przy rezygnacji ze swoich partykularnych de i gotowoci do powicenia swojego czasu i zaangaowania dla dobra wsplnego. Zob. A. Barczykowska, Spoeczne i architektoniczne uwarunkowania poczucia bezpieczestwa mieszkacw wielkiego miasta, Czasopismo Techniczne, 2007, z. 2-A, s. 113.

88

genius loci.indb 88

2009-06-25 00:29:49

DUCH MIEJSCA TRZECIEGO...

Il. 1. Duch Kantora

Il. 2. Jeszcze yjemy

89

genius loci.indb 89

2009-06-25 00:29:49

Paulina Borysewicz

Il. 3. wiat po drugiej stronie lustra

Il. 4. wiecka pagoda

90

genius loci.indb 90

2009-06-25 00:29:53

DUCH MIEJSCA TRZECIEGO...

Il. 5. Materialny duch miejsca

Il. 6. Usid przechodniu

91

genius loci.indb 91

2009-06-25 00:30:12

Paulina Borysewicz

Il. 7. Ssiedzki spektakl

Il. 8. ADno

92

genius loci.indb 92

2009-06-25 00:30:30

Ewa Kawiecka

MIEJSCE BADA TERENOWYCH JAKO PROBLEM WSPCZESNEJ ANTROPOLOGII SPOECZNO-KULTUROWEJ

osamo miejsca to istotne zagadnienie dla wspczesnej antropologii spoeczno-kulturowej. Wraz ze zmianami, ktre zapocztkowa rozpad imperiw kolonialnych, apogbiy m.in. globalizacja, wielokulturowo, cigy rozwj technologiczny (w szczeglnoci rozwj mediw), umiejscowienie bada terenowych przestao by czym oczywistym. Wyrany, obowizujcy wepoce kolonializmu, podzia na swoich i obcych, badanych ibadaczy zosta zniesiony. Miejsce bada byo wczeniej miejscem wyjtkowym ze wzgldu na swoj egzotyk, nieznanym, przede wszystkim jednak odlegym, do ktrego odpowiednio przygotowany badacz wyrusza na kilkumiesiczn wypraw, aby pozna zwyczaje yjcych tam ludzi. Dzi miejsce bada stanowi m.in. metro, ssiednia dzielnica. Moe to by rwnie strona internetowa konkretnej mniejszoci narodowej bd grupy etnicznej, diaspora, anawet mobilna spoeczno, chociaby kierowcy dalekobienych ciarwek1. Czy wymienione przestrzenie, eksplorowane obecnie przez antropologw, w ogle mona okreli mianem miejsca? Czym tak naprawd dla wspczesnych antropologw jest miejsce bada? Czy owo pojcie wice si zkategori bada terenowych nadal stanowi jeden zczynnikw konstytuujcych ow dyscyplin? Czy tradycyjnie rozumiane miejsce bada jest wogle potrzebne wspczesnym antropologom?

Obecnie zarwno kategoria miejsca, jak i status terenowej praktyki badawczej stanowi jeden z szerzej dyskutowanych i szczegowo analizowanych przez badaczy z krgu wspczesnej antropologii spoeczno-kulturowej problemw. Od czasw Malinowskiego antropologia odrniaa si od innych dyscyplin podejmowanymi przez badaczy intensywnymi badaniami terenowymi, prowadzonymi wkonkretnym miejscu, wyznaczonym przez czas iprzestrze. Wprowadzona przez wspomnianego antropologa, oparta na obserwacji uczestniczcej, metoda zakadaa przebywanie wrd spoecznoci tubylczej przez duszy okres czasu, zamieszkiwanie wrd niej, wtopienie si w ycie codzienne badanych. Niezbdne byy take: nauka tubylczego jzyka, aktywne uczestniczenie w zajciach podejmowanych przez czonkw badanej spoecznoci, przeprowadzanie wywiadw w formie zwykych rozmw z informatorami oraz spisywanie (przewanie chronologiczne) zebranych danych w form dziennika bada terenowych2 . Rezultatem tego byo wywoanie prawdziwego ducha krajowcw, uzyskanie prawdziwego obrazu plemiennego ycia3 jak podkrela sam Malinowski w Argonautach zachodniego Pacyfiku. Przebywa on na Wyspach Trobrianda pooonych niedaleko Nowej Gwinei przez dwadziecia kilka
2. G. J. McCall, The Fieldwork Tradition, w: The SAGE handbook of fieldwork, ed. D. Hobbs, R. Wright, SAGE Publications Ltd, London 2006, s. 4. 3. B. Malinowski, Argonauci zachodniego Pacyfiku. Relacje o poczynaniach i przygodach krajowcw z Nowej Gwinei, w: Dziea, tum. B. Olszewska-Dyoniziak, S. Szynkiewicz, t. 3, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1987, s. 34.

1. J. Clifford, Praktyki przestrzenne: badania terenowe, podre i praktyki dyscyplinujce w antropologii, tum. S. Sikora, w: Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, red. M. Kempny, E. Nowicka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004, s. 145.

93

genius loci.indb 93

2009-06-25 00:30:51

Ewa Kawiecka

miesicy, wlatach 1915-1916 i1917-19184. Zaproponowane przez niego rozwizania dla antropologii stay si na dugie lata wyznacznikiem sposobu uprawiania tej dyscypliny. Byy one oznak nie tylko dugotrwaego przebywania wrd badanej spoecznoci, poczonego zobserwacj, ale iumiejtnoci konstruowania opisu etnograficznego. Mia on by realistyczny, obiektywny, bezstronny iszczery, wzorem nauk przyrodniczych, gdzie naukowiec przedstawiajc wyniki bada, podaje szczegowo cay przebieg dowiadcze, awic m.in. sposb wjaki dokonywano obserwacji, czas poszczeglnych bada, majcych posta spostrzee poczynionych wzwykych lub laboratoryjnych warunkach, dokadny opis uytej aparatury. Malinowski postulowa, aby etnolog wiernie przedstawi czytelnikowi warunki dowiadcze, wprowadzajc rozrnienie pomidzy rezultatami bezporednich obserwacji badacza, wypowiedziami badanych oraz wnioskami5. Autor Argonautw zachodniego Pacyfiku podkrela olbrzymi dystans dzielcy surowy materia zebrany wrd tubylcw od ostatecznego opracowania go w postaci monografii terenowej. Etnograf przezwycia ten dystans drog mudnych lat pracy, od momentu, gdy stawia pierwsze kroki na ziemi tubylcw igdy robi pierwsze wysiki wkierunku nawizania znimi kontaktu, do czasu kiedy spisze ostateczn wersj swoich wynikw6 czytamy w ksice Malinowskiego. Wyjazd w odpowiednie miejsce, okrelony w czasie i wyznaczony przez konkretn przestrze teren, nawizywanie kontaktu zjego mieszkacami, nauka ich jzyka, prba zrozumienia ich wiata, a nastpnie obiektywne opracowanie zebranych tam danych, ktre odbywa si ju po powrocie, wgabinecie badacza tak miao wyglda uprawianie antropologii. Obecnie w dystans zarwno pomidzy badaczem abadanym, jak imidzy miejscem prowadzenia bada, a take tym, gdzie odbywa si ich pniejsza analiza nie
4. A. Kuper, Midzy charyzm a rutyn. Antropologia brytyjska 1922-1982, tum. K. Kaniowska, d 1987, s. 24. 5. B. Malinowski, op. cit., s. 30-31. 6. Ibidem, s. 31.

jest tak olbrzymi. Coraz czciej zawa si to do obszaru jednego miasta. Podstawow kwesti wramach podejmowania bada terenowych byo dotychczas typowo fizyczne przemieszczenie si: opuszczenie domu/gabinetu na uczelni na rzecz wyjazdu w teren i przebywania tam przez co najmniej kilka miesicy. Teren by tam, daleko, by egzotyczny, nieznany, inny, stawiajcy wyzwania; za dom, atake miejsce codziennej (teoretycznej) pracy antropologa byo tutaj, blisko, w doskonale znanym antropologowi rodowisku. Dzi, jak ju wspomniaam, te podziay nie s ju tak jednoznaczne i wyrane. Zbieranie danych za pomoc Internetu bd telefonicznie nie wymaga przecie fizycznego przemieszczenia si, aprzez badaczy jest traktowane jako podstawa opracowa naukowych. Za same wyjazdy wteren maj teraz czsto charakter o wiele krtszych pobytw, wrcz odbywanych z pewn czstotliwoci wizyt. Antropolog wsiada w metro, miejski autobus lub wasny samochd ijedzie do ssiedniej dzielnicy na spotkanie ze swoimi informatorami, ktrzy mog by przedstawicielami zamieszkujcej tam mniejszoci narodowej czy te subkultury modzieowej. Jak sugeruje James Clifford wswoim eseju powiconym zagadnieniu bada terenowych, niezmienny i konstytutywny dla antropologii pozostaje jednake wymg intensywnej, gbokiej relacji z badanymi, nawet jeeli podstaw takowej nie jest wspzamieszkiwanie przez duszy okres czasu, a jedynie regularne, powtarzajce si, trwajce jednak znacznie krcej odwiedziny7. Kiedy owa relacja bya nierozerwalnie zczona z konkretnym miejscem, dzi niekoniecznie. Z czysto fizycznie pojmowanego miejsca, miejsce bada stao si obecnie dla antropologw kategori pojciow. Teren jest wszdzie tam, gdzie antropolog znajduje si z obiektami swoich bada, nawet jeli nie jest to tradycyjnie rozumiane przebywanie, a na przykad internetowy czat, rozmowa telefoniczna albo wywiad prowadzony podczas podry samolotem.
7. J. Clifford, op. cit., s. 145.

94

genius loci.indb 94

2009-06-25 00:30:52

MIEJSCE BADA TERENOWYCH... Autor Kopotw z kultur przywouje przykad amerykaskiej antropolog, ktra obserwowaa haitask kapank voodoo zamieszka na Brooklynie w Nowym Jorku, bdcym rwnie miejscem zamieszkania badaczki. Karen McCarthy Brown odwiedzaa Aloudres, rozmawiaa z ni, uczestniczya w prowadzonych przez ni obrzdach, przygldaa si jej yciu codziennemu, towarzyszya jej podczas krtkich wyjazdw, a nawet wraz z ni pojechaa na jaki czas na Haiti. Owe regularne, ssiedzkie wizyty skadane przez badaczk, ktre koczyy si jej codziennym powrotem do domu, Clifford kontrastuje zopisanym wArgonautach zachodniego Pacyfiku przyjazdem Malinowskiego na Trobriandy, kiedy to badacz ten znajduje si nagle zupenie sam, z dala od domu, w egzotycznym, penym wyzwa i zagroe, nieznanym, obcym miejscu, z perspektyw wielomiesicznego pobytu. Clifford pokazuje w ten sposb jak tropikalne miasto na Brooklynie jest zmysowo prawdziwe i wyobraone jest >>iluzj<<, jak je nazywa [badaczka przyp. E. K.], projekcj podrnika-etnografa na zoone hybrydalne wiatowe miasto8 . To towarzystwo obiektu bada, relacja znim, s podstaw do bada, nie za konkretne, wyrnione miejsce. Terenowa praktyka badawcza nadal jest wic gruntem dla antropologii jako dyscypliny, ale nacisk zosta obecnie przeniesiony na inne czynniki, nie zwizane zusytuowanym wczasie iprzestrzeni miejscem fizycznym. Kontrowersyjnym, budzcym wiele wtpliwoci zagadnieniem jest prowadzenie bada wsieci. Clifford stawia pytanie: Czy miesice, anawet lata spdzone wsieci s badaniami terenowymi?9 Wspredaktor Writing Culture zaznacza, i nie jest to fizyczna wspobecno, jednak nie mona zakwestionowa gbi tego typu zwizku. Zarwno wbezporednim kontakcie, jak iw sieci internetowej mog by prowadzone intensywne rozmowy, mona nawizywa bliskie relacje. Badania za porednictwem sieci zachowuj wymogi obserwacji uczestniczcej,
8. Ibidem, s. 143. 9. Ibidem, s. 148.

jakkolwiek nie zakadaj fizycznego przemieszczenia si, opuszczenia domu czy te gabinetu badacza. Czy jednak ograniczenie si do takiego typu bada byoby cakowicie do zaakceptowania przez antropologw? Z pewnoci jest to pytanie otwarte. Nie da si udzieli na nie, na dzi, jakiej wicej odpowiedzi. Wraz z rosncym tempem zmian zachodzcych we wszystkich dziedzinach ycia przyjte dotychczas standardy ulegaj rozbiciu, a niektre granice przemieszczeniu. Nawet jeeli tego typu nowatorskie, interaktywne badania obecnie s tylko niewielk, uzupeniajc czci praktyki badawczej, a nie jej podstawowym skadnikiem, moliwe (cho jednak wtpliwe), e kiedy wypr wszystkie inne. Na korzy takiego rozwizania przemawia jednak chociaby stosunkowo may koszt prowadzenia tego typu bada. Wyjazdy wcelu wykonania klasycznych bada terenowych pochaniay olbrzymie, trudne do zdobycia fundusze. Zmniejszao to szanse na odbycie praktyki badawczej. Dziki stopniowemu poszerzaniu si zakresu miejsc, wktrych owe badania mog by prowadzone (a przede wszystkim ich charakteru), zwiksza si liczba podejmujcych je badaczy, a take rnorodno owych badaczy (w sensie przynalenoci do rnych dyscyplin naukowych). Taki stan rzeczy powoduje m.in. take zacieranie si podziau midzy dyscyplinami10, co jest rwnie ciekawym, jednake pobocznym dla mnie zagadnieniem. Na ksztatowanie si jednostkowej tosamoci obecnie wpyw ma wiele rozmaitych
10. Ciekawym zagadnieniem dotyczcym bada prowadzonych we wspczesnych miastach, a przy tym zwizanym z niestabiln granic midzy socjologi a antropologi, jest kwestia bada wykonanych w obrbie socjologicznej (przynajmniej z nazwy) szkoy chicagowskiej przez m.in. Parka i Thomasa oraz ich nastpcw. Metodologiczne wyposaenie badaczy z Chicago przypominao wyposaenie antropologw: kadziono nacisk na obserwacj zjawisk spoecznych w ich naturalnym rodowisku, wczajc te niesformalizowane wywiady, badania sondaowe oraz zbieranie dokumentacji osobistej, takiej jak historie ycia; konfiguracje skadnikw tej mieszanki byway rozmaite w rnych pracach. Dane zbierane w ten sposb przeplatay si ze sob, wic w rezultacie powstaway bogate etnografie kadce nacisk na przedstawienie danych jakociowych. Zob. U. Hannerz, Odkrywanie miasta. Antropologia obszarw miejskich, tum. E. Klekot, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielloskiego, Krakw 2006, s. 44.

95

genius loci.indb 95

2009-06-25 00:30:52

Ewa Kawiecka

czynnikw, anie tylko fakt, i przychodzimy na wiat wdanym miejscu iczasie, wtakiej, anie innej kulturze. Jednym ztakich determinujcych warunkw wskali oglnej s dynamicznie rozwijajce si media. Przekazuj one spor cz informacji o wiecie, wspczenie s jednym z gwnych rde wiedzy, ktr ludzie czerpi na temat wasnej (nie tylko) przeszoci ikultury. Media dostarczaj take wielu wzorcw, ktre maj wpyw na tworzenie si, budowanie tosamoci indywidualnej, grupowej czy wsplnotowej. Dziki nim kady czowiek moe wybra zjak grup chce si utosamia, ze wzgldu na wsplnie podzielane wartoci, podobny sposb ycia, niekoniecznie za geograficzne ssiedztwo. Wie si to oczywicie z zagadnieniem bada terenowych. Co moe by bardziej realnego, w sensie, dostarczajcego wikszej iloci informacji na temat ycia w Stanach Zjednoczonych ni dobry amerykaski serial telewizyjny?11 pyta Marc Aug wswojej pracy powiconej nie-miejscom. Czy mona wobec tego potraktowa takie medialne przedstawienia jakiejkolwiek spoecznoci jak teren? Podobnie jak w przy badaniach prowadzonych przy uyciu Internetu, nie mamy tutaj do czynienia zwspobecnoci czysto fizyczn. Jednake w przypadku Internetu, mimo braku typowo fizycznego wspprzebywania, widzimy przynajmniej dwustronn, interaktywn relacj. Pomimo e midzy badanym i badaczem czsto jest olbrzymi dystans, jednak nie ma wtpliwoci, e oni komunikuj si ze sob. Natomiast w przypadku telewizji zachodzi tylko jednostronna relacja. Badacz obserwuje wybran spoeczno, nie mogc przy tym uczestniczy w podejmowanych przez jej czonkw czynnociach, nie mogc zadawa im adnych pyta dotyczcych ich dziaa. Tworzc swoj metod obserwacji uczestniczcej Bronisaw Malinowski zawar tam rwnie punkt dotyczcy przygldania si tubylcom zboku, obserwowania ich z dystansu podczas niektrych czynnoci
11. M. Aug, Non-Places. Introducing to an Anthropology of Supermodernity, tum. J. Howe, Verso, London-New York 1995, s. 32 (tum. E. K.).

(w ktrych z rnych wzgldw nie mg uczestniczy), jednake nie bya to podstawa jego bada, a jedynie jeden ze skadnikw. Przykadem moe by opisana przez Jamesa Clifforda badaczka, ktra zajmujc si fundamentalizmem chrzecijaskim w Stanach Zjednoczonych, interesowaa si take odprawianiem posugi duszpasterskiej przez dostojnikw wybranego przez ni Kocioa ewangelicznego wtelewizji12 . W rzeczy samej bya ona zainteresowana przede wszystkim nie tyle przestrzennie okrelon spoecznoci, ile tym co nazywaa >>dyskursem<< nowego fundamentalizmu. Interesowaa si programami wtelewizji, kazaniami, powieciami, wszelkiego rodzaju mediami, jak rwnie rozmowami i zachowaniami codziennymi13 podsumowuje Clifford. Pojawia si tutaj podwjny problem, zwizany zarwno z przedmiotem bada, jak iich charakterem. Obecnie badana moe by zarwno chociaby spoeczno amerykaskich projektantw mody czy rodowisko potentatw ropy naftowej, poprzez, m.in. obserwacj ich ycia przedstawionego w serialach telewizyjnych, jak i (co jest wedug mnie, ze wzgldu na podjty temat, znacznie bardziej interesujce) spoeczno widzw iwielbicieli owych seriali. Ci ostatni mog by przecie rozproszeni po caym wiecie, co nie przeszkadza temu, by mogli si komunikowa za pomoc (najczciej) Internetu, zrzesza wwiksze grupy, spotyka si co jaki czas podczas organizowanych specjalnie w tym celu imprez. Tak jest na przykad wprzypadku wielbicieli literatury fantasy, ktrzy podczas takich spotka ubieraj si jak postaci zksiek oraz porozumiewaj si jzykiem swoich bohaterw. Czy ze wzgldu na to, e podzielaj wsplne wartoci, postpuj wedle cile okrelonych, akceptowanych wrd nich regu, takich, ktre nadaj ich zachowaniom sens, nie moemy ich nazwa grup kulturow?14 Nie moemy przecie zapomnie o tym, e podstawowym
12. J. Clifford, op. cit., s. 149. 13. Ibidem. 14. Rozumienie grupy kulturowej przyjte za J. Kmit, w: Idem, Wykady z logiki i metodologii nauk, PIW, Warszawa 1973, s. 28.

96

genius loci.indb 96

2009-06-25 00:30:52

MIEJSCE BADA TERENOWYCH... zadaniem antropologa jest nic innego, jak badanie kultury wanie. Czy wobec tego antropolog, odwiedzajc coroczny konwent wielbicieli Wadcy piercieni, moe uzna to za pobyt na miejscu bada? Ciekawy wydaje si by jeden zpomysw zaproponowanych w ramach eksperymentalnego nurtu w antropologii przez tekstualistw. Mianowicie chodzi tutaj o potraktowanie przez nich powstaych ju tekstw antropologicznych jako miejsca bada. Nie wszyscy, ale przynajmniej cz przedstawicieli nurtu zwanego te (tak naprawd nie wiadomo czy susznie) postmodernizmem wantropologii uwaa za swoje zadanie badawcze analiz dyskursu antropologicznego. W obszarze ich zainteresowa znalazy si sposoby konstruowania klasycznych tekstw etnograficznych, opisy tam zawarte, ujcie relacji badacz badany. Podjli oni prb zaprezentowania antropologii z zupenie innej perspektywy, poprzez ukazanie odmiennych ni dotychczas kontekstw oraz uycie innych ni klasycy tej dyscypliny metod. To, czy im si to udao i czy nurt tekstualistyczny rzeczywicie by rewolucj oraz wyjciem z impasu w antropologii, nadal jest kwesti dyskusyjn. W kadym razie, kiedy dla Malinowskiego miejscem bada byy Trobriandy, za przedmiotem obserwacji mieszkajcy tam ludzie, terenem Jamesa Clifforda, jednego z przedstawicieli antropologii eksperymentalnej, s Argonauci zachodniego Pacyfiku, atym, co interesuje go bardziej od samych Trobriandczykw jest sposb, wjaki zostali oni sportretowani przez Malinowskiego. Przytoczone przeze mnie przykady ilustruj zoono problemu miejsca wantropologii oraz szerzej caego zagadnienia bada terenowych, ktre wraz z rozwojem dyscypliny oraz zmianami, ktre przyniosa (i w dalszym cigu niesie) ze sob wspczesno. Jednoznacznie wynika znich jednak, e badania jako takie nadal s uwaane przez przedstawicieli tej dyscypliny za niezbdne lub wane, za czynnik definiujcy antropologi jako dyscyplin badawcz, jednake ich forma ulega zmianie. Miejsce nie bdzie ju tak istotn kategori, a jeli nawet, to rozumiane zupenie inaczej nie jako konkretny fizyczny obszar wyznaczony przez czas iprzestrze. Za wi midzy badaczem a badanymi nie musi narodzi si jedynie poprzez kilkumiesiczne wspzamieszkiwanie i dzielenie trudw zwizanych z codziennym yciem. Kultura to nie co, co bdziemy wiza zkonkretnym obszarem, ale ze wsplnot przekona. Przy takim zaoeniu badania mog by prowadzone w rnych miejscach, poniewa w wiecie pynnej nowoczesnoci, w dobie nieograniczonych moliwoci, ktre daj nam rodki transportu ikomunikacji, czonkowie tej samej kultury mieszkaj czsto wznacznym oddaleniu od siebie.

97

genius loci.indb 97

2009-06-25 00:30:53

genius loci.indb 98

2009-06-25 00:30:53

Filip Burno

PROBLEMY Z ZAMIESZKIWANIEM. WARSZAWA OBCE MIASTO?


d lipca do wrzenia 2007 r. wcentrum Warszawy, na placu Grzybowskim, by realizowany kolejny projekt Joanny Rajkowskiej. Dotleniacz, niewielki zieleniec z kilkoma awkami isztucznym stawem zurzdzeniem ozonujcym powietrze, sta si wydarzeniem nie tylko w wiecie artystycznym. By opisywany, komentowany w fachowych periodykach, atake wprasie codziennej, wpopularnych tygodnikach1. Dla historykw sztuki Dotleniacz moe by punktem wyjcia analizy przestrzeni architektonicznej i przestrzeni dowiadczanej wspczesnej Warszawy. Moe by te pretekstem do zadania pytania otosamo tego miasta. Plac Grzybowski, zdaniem Rajkowskiej, to nieprzyjazna martwa zona. Po wejciu do niej ludzie zachowuj si w podobny, szczeglny sposb. Ciao negatywnie reaguje wkontakcie ztak przestrzeni (jak okrela artystka sztywnieje)2 . To rzeczywicie miejsce zaniedbane (plac-parking), ale idotknite traum. We wrzeniu 1939r. by tu cmentarz, wczasie okupacji getto, aw1945 ruiny. Dzi zzapuszczonego skweru-zagajnika na rodku placu wida opustoszae, zdewastowane kamienice ulicy Prnej, ktrych widok wywouje co wicej ni opisywane przez Freuda uczucie unheimlich. Powoduje wraenie braku. Ceglane mury zdewastowanych czynszwek to materialny lad nieistniejcego miasta, zniszczonej kultury warszawskich ydw. Poudniow pierzej dawnego rynku jurydyki Grzybw tworzy fasada XIX-wiecznego kocioa. W pobliu
1. I. Szymaska, Tlenowy fast food na placu Grzybowskim, Stoeczna [dodatek do Gazety Wyborczej, 18-19.08.2007], s. 7; K. Bittner, Dotleniacz dla wszystkich, Gazeta Wyborcza, 17.08.2007, s. 14; P Sa. rzyski, Sztuka oddychania, Polityka, 2007, nr 32/33 (2616), s. 83-85. 2. Palma mnie przerosa, rozmowa Doroty Jareckiej z Joann Rajkowsk, Wysokie Obcasy [dodatek do Gazety Wyborczej, 15.09.2007], s. 72.

placu znajduj si dwa osiedla mieszkaniowe z lat 60. XX w.: jednostki mieszkaniowe Osiedla Za elazn Bram i bloki Osiedla Grzybw (il. 1-2). To dystopijna przestrze. Pozostao po modernistycznym marzeniu o miecie-ogrodzie. Z placu wida te Paac Stalina, pomnik kolonialnego podboju iimperialnej dominacji oraz wyniose szklane wiee. Jest to wic przestrze bardzo warszawska. Dotleniacz j odmieni, neutralizujc cho czciowo opisan atmosfer tego miejsca. Spdzali tu czas mieszkacy pobliskich blokw, przychodzili te pracownicy okolicznych biur. Przypadkowi przechodnie zatrzymywali si na chwil (il. 3). Wedug Rajkowskiej odpowiednie przeprogramowanie systemu operacyjnego miasta ma uatwia miejskie dryfowanie. Warszawa to miasto, w ktrym bardzo ciko si swobodnie dryfuje pisze artystka tu s raczej luzy, kanay, utarte cieki, ktrymi si przemieszczasz. Trakty s cay czas porwane inie ma wielu sprzyjajcych, niby-przypadkowych tras do chodzenia przez miasto, korzystania zniego. Druga sprawa itu wracamy do Dotleniacza nie ma take konkretnych miejsc, lokalizacji, wktrych moesz si zatrzyma wtym dryfowaniu i ktre byyby takimi fokusami3. Uycie terminu z jzyka lettrystw-sytuacjonistw wydaje si znaczce. Dryfowanie (drive) samo wsobie jest konstruowaniem zdarze, sytuacji, wbrew ustalonym strategiom zachowania. Odpowiednia transformacja przestrzenna moe je uatwi. Ju wczeniejsz Palm Rajkowska pokazaa, e potrafi umiejtnie aranowa takie sytuacyjne gry przestrzenne. Dotleniacz mia peni jeszcze inn, dodatkow funkcj. Artystka chce wspkreowa przestrze miejsk nalec do ludzi woln przestrze wypowiedzi, przenikajcych si swobodnie
3. Zob. www.obieg.pl/roz05/07080501.php [23.11.2007].

99

genius loci.indb 99

2009-06-25 00:30:53

Filip Burno

narracji itosamoci, przestrze gry4 . Wypowiada si przeciw komercjalizowaniu miejskiej przestrzeni, dostrzegajc negatywny wpyw tego procesu na mieszkacw5. Mwi o moliwoci ksztatowania, rzebienia przestrzeni wsplnej, publicznej, takiej, ktra rozlunia, rozmiesza, zblia ludzi albo prowokuje do rozmw, a nie generuje zachowania kontrolowane, pene lku isamocenzury6 . Dotleniacz sta si przystankiem, stref odpoczynku od gwaru i szybkiego miejskiego rytmu. By take miejscem spotka. Moe nie tyle nawizywania znajomoci, ale wsplnego spdzenia czasu. Miejsk przestrzeni, w ktrej ludzie z odmiennymi wiatopogldami, z inn pamici mog poczu, e s koo siebie7. Rajkowska, ktra ju wczeniej planowaa podobne realizacje (np. wulkan dla szwedzkiego miasta Umea), tak pisaa o swojej ostatniej akcji: mam nadziej, e ten projekt wyzwoli w ludziach wiar, e mog decydowa ootaczajcej ich przestrzeni. e niekoniecznie musi tu stan pomnik zbrzu, moe te co tak ulotnego inieobcionego znaczeniami jak staw8 . Staram si budowa podkrela artystka bardzo delikatne spoeczne relacje na zupenie podstawowym poziomie. Takim jak, wprzypadku >>Dotleniacza<<, chwilowe ssiedztwo, otwieranie przestrzeni publicznej na dziaania wsplnotowe [...]9. Mamy tu wic do czynienia nie tyle ze sztuk wprzestrzeni publicznej, lecz raczej ze sztuk kreujc przestrze publiczn, z efemeryczn instalacj, dziaaniem w przestrzeni miejskiej, ktre skania do refleksji, dyskusji nad miejscami, w ktrych codziennie przebywamy lub przez ktre tylko przechodzimy. Dotleniacz to transformacja relacji przestrzennych iczciowo relacji spoecznych. Jednak bez chci ich ksztatowania, jak wmodernistycznym pla4. Zob. www.rajkowska.com/pl/interviews_1.php [19.11.2007]. 5. Ibidem. 6. Ibidem. 7. Palma mnie przerosa..., s. 74. 8. A. Kowalska, Ulga, e to staw, Stoeczna [dodatek do Gazety Wyborczej, 21-22.07 2007], s. 2. 9. Zob. www.obieg.pl/roz05/07080501.php [23.11.2007].

nowaniu miejskim inynierii spoecznej. Dotleniacz ma wsobie co zazylu izarazem ito mona uzna za jego wad co zeskapizmu, arkadyjskiej oazy wdystopijnej/ponowoczesnej przestrzeni. Wydaje si jednak, e Warszawa jest miastem, ktre szczeglnie potrzebuje tego typu projektw. 1. Warszawa to (archi)tekst stworzony nieco ponad p wieku temu ze ladami zapisw wczeniejszych. To miasto, ktre nie poddaje si uporzdkowaniu. To aglomeracja owyjtkowo pynnej, niestabilnej, trudno uchwytnej i zmiennej strukturze. Charakteryzuje si, ju chyba genetycznie wpisanym wten organizm, dynamicznym, ale i zarazem chaotycznym rozwojem. W spoecznym i jednostkowym dowiadczaniu, przeywaniu tego miasta przewaa uczucie fragmentarycznoci, braku cigoci. Dodatkowo wzmacnia je niestabilno znacze. Jest to miasto o pejzau architektonicznym (i kulturowym te) zdegradowanym wwyniku dezurbanizacyjnych dziaa modernistycznej utopii miejskiej. Pamitka eksperymentw spoeczno-planistycznych testowanych w miecie-laboratorium. Po wojnie, wmiejscu zniszczonego wok. 80% rdmiecia, stworzono alienujce, nieprzyjazne czowiekowi, budzce lk przestrzenie kartezjaskiego miasta dalekich perspektyw. Zlikwidowano ulice przestrze miejskiego ycia (Jacobs). Warszawa jest miastem bez centrum. Nie jest to moe calvinowska Pentezylea, rozlewajca si breja, ale raczej struktura z pustym centrum. A przecie, jak podkrela Tadeusz Sawek: [...] to wanie w >>centrum<< miasto zyskuje swoje oblicze, daje si >>zapamita<<, to ono sprawia, e miasto jest tym wanie jedynym miastem odrnialnym od innych10 . W dzielnicach centralnych lewobrzenej Warszawy nadal, mimo wielu inwestycji budowlanych ostatnich kilkunastu lat, duo jest rozlegych miejsc niezabudowanych. Pustka
10. T. Sawek, Akro/nekro/polis: wyobraenia miejskiej przestrzeni, w: Pisanie miasta, czytanie miasta, red. A. Zeidler-Janiszewska, Wyd. Fundacji Humaniora, Pozna 1997, s. 18.

100

genius loci.indb 100

2009-06-25 00:30:53

PROBLEMY Z ZAMIESZKIWANIEM... jest wci jedn znajwaniejszych cech przestrzeni tego miasta. Tutaj lady historii otaczaj, osaczaj. Niemal wszechobecne s wojenne blizny iefekty strategii totalitarnej wadzy (od projektw socrealistycznych po obszary budowane wedug wytycznych Karty Ateskiej). Odczuwalna obecno nieistniejcych budynkw. Zatopione w chodniku pyty z nazwami zburzonych ulic nagrobki ulic, epitafia dla dawnych, trwajcych ju tylko wpamici pewnej grupy mieszkacw przestrzeni. Pomniki, obeliski, tablice, znicze. Nadmiar pamici. Warszawa jest zarazem miejscem, w ktrym silne jest ponowoczesne dowiadczanie miejskoci. Szybki rytm, szum informacyjny, rnorodno zdarze. To miasto wiata, budynkw-ekranw, komercyjnego flneuryzmu rdmiejskich centrw handlowych przestrzeni konsumpcji. Taki obraz centrum Warszawy dominuje zreszt we wspczesnej kulturze wizualnej, w obrazach produkowanych przez korporacje. Jest to take aglomeracja zproblemami typowymi dla wielu stolic pastw postkomunistycznych Europy rodkowo-Wschodniej; bliszymi jednak raczej Bukaresztowi ni (wschodniemu) Berlinowi. Wspczesna Warszawa to dynamiczny rozwj generujcy nowy system segregacji i wyklucze oraz niezwykle agresywna ekspansja (terytorialna) deweloperw. Warszawa znika pod warstwami reklam (np. domy-billboardy, il. 4). To miasto jest, jak powiedziaby Aaron Betsky, poerane przez korporacje. Z tym jest zwizany proces niekontrolowanej, gwatownej prywatyzacji przestrzeni miejskiej przy jednoczesnym zmniejszaniu przestrzeni publicznej/demokratycznej. 2. Rozpoznane, przede wszystkim przez socjologw, zjawisko sabego przywizania mieszkacw Warszawy do miejsca zamieszkania na poziomie ulica dzielnica, jest tumaczone czsto specyficzn struktur spoeczn stolicy. Przez pozostaych uytkownikw/konsumerystw tego miasta jego przestrze jest odbierana przewanie jako nieprzyjazna. Analizujc to zagadnienie, warto zwrci uwag na problem dowiadczania, przeywania miejskiej przestrzeni, uksztatowanej przez opisane wyej procesy zarwno historyczne, jak i te zachodzce wspczenie. Tworzenie wasnych map mentalnych (Lynch) i/lub emocjonalna kartografia miejskiej przestrzeni (Debord) wydaj si wWarszawie niezwykle trudne, azamieszkiwanie wrcz niemoliwe. Hanna Buczyska-Garewicz, omawiajc problem zamieszkiwania analizowany przez Martina Heideggera (przede wszystkim w Budowa mieszka myle z 1951 r.), pisze, e Zwizek czowieka zmiejscem nie jest wic fizyczny, lecz ma charakter duchowy. Dokonuje si przez pewien rozumiejcy sposb bycia. Najoglniejszym jego okreleniem jest stan bliskoci, zayoci, zycia zmiejscem przebywania. Czowiek nie tylko zajmuje jakie miejsce, ale wnim mieszka11. Fizyczna obecno nie oznacza zamieszkiwania, ktre jest raczej stanem duchowym. Zamieszkiwanie to zwizek z najbliszym otoczeniem. Przestrze domowa moe by jednak wiksza. Zamieszkiwa mona te wedug autora Bycia iczasu wmiejscach wyobraonych, wymarzonych. Wielu warszawiakw po wojnie zamieszkiwao miasto sprzed wrzenia 1939 r. Kresowiacy nadal zamieszkuj swoj utracon, zmitologizowan krain. Od Heideggerowskiej fenomenologii bycia, zagadnienia duchowego zamieszkiwania/pomylanego mieszkania, bardziej interesuje nas jednak fenomenologia doznania. Problem tego, jak ciao, zmysowe sensorium, ciao zamieszkujce przestrze (Merleau-Ponty), reaguje na architektur, jak dowiadcza miejskoci. Rajkowska, mwic o sztywniejcych ludziach wkraczajcych na plac Grzybowski, zwrcia uwag na relacje: ciao architektura, cielesno przestrzenno. W tym wypadku mielimy take do czynienia zdostrojeniem, zharmonizowaniem uczu zmiejscami, znastrojow odpowiedzi na przestrze, zjawiskiem opisywanym m.in. przez Elisabeth Stroeker12 .
11. H. Buczyska-Garewicz, Miejsca, strony, okolice. Przyczynek do fenomenologii przestrzeni, Universitas, Krakw 2006, s. 130. 12. Stroeker pisze o przestrzeni odczuwanej w nastrojach emocjonalnych (gestimmte Raum). Jest to bardziej bierny stan psychiczny ni akt emocjonalny (wg rozrnienia Maxa Schelera). Ibidem, s. 237-239.

101

genius loci.indb 101

2009-06-25 00:30:53

Filip Burno

Poczucie obcoci, zanik zwizkw ssiedzkich, powierzchowne, przypadkowe, przelotne kontakty midzyludzkie to zjawiska obecne wwikszoci wspczesnych miast. Wydaje si jednak, e przestrze Warszawy wszczeglny sposb generuje poczucie wyobcowania izagroenia. Jej mieszkacy wpopiechu przemierzaj szerokie ulice i rozlegle, puste place, alienujce, budzce agorafobiczny lk przestrzenie powstae w wyniku strategii totalitarnej wadzy i sztuczne, pozbawione historii, nie dajce poczucia zadomowienia, przestrzenie supermodernistyczne (w znaczeniu Hansa Ibelingsa13). Doznawanie, cielesne odczuwanie iemocjonalne przeywanie przestrzeni Warszawy jest wic specyficzne. To miasto owyjtkowo niestaej materii, pynnych znaczeniach. Jego przestrze nie oferuje te, jak np. Krakw, poczucia domowoci w znaczeniu Gastona Bachelarda, a wic wraenia bezpieczestwa, opartego na pewnoci trwania, na przyzwyczajeniach. Na przykad Warszawa lat 80. ubiegego wieku, miasto dziecistwa pokolenia dzisiejszych 30-latkw, waciwie ju nie istnieje. To ju zupenie inne miejsce). 3. Krytyka wspczesnej Warszawy czsto ogranicza si do problemu tosamoci tego miasta. Sprbujmy wic postawi pytanie o genius loci Warszawy. Na cechy wiadczce o wyjtkowoci tego miasta zazwyczaj wskazuje si lady historii i dynamiczny rozwj14. Jacques Derrida, zapytany otosamo Berlina, wymienia: policentryczno, wielowtkowo, wielowarstwowo przestrzeni oraz niecigo, heterogeniczno i historyczne skazy na powierzchni ciaa miasta15. Waciwie te sowa mona by odnie do Warszawy. Co zatem stanowi oniepowtarzalnoci tego miejsca? Joanna Rajkowska wjednym zwywiadw powiedziaa:
13. H. Ibelings, Supermodernism Architecture in the Age of Globalization, NAi, Rotterdam 1998. 14. Ostatnio np. Daniel Libeskind: http://miasta.gazeta.pl/ warszawa/1,73836,3242802.html [22.11.2007]. 15. A. Lasiewicz-Sych, Obraz dialektyczny nowej architektury, w: Przestrze, filozofia i architektura. Osiem rozmw o poznawaniu, produkowaniu i konsumowaniu przestrzeni, red. E. Rewers, wyd. Fundacji Humaniora Pozna 1999, s. 157.

Moemy by dumni z przestrzeni nieokrelonych, czego co jest opisywane jako non-site, nie-miejsce. Warszawa szczeglnie jest pena brzydkich jak noc, ale bardzo drogich mojemu sercu miejsc-nie-miejsc. S to obszary bez definicji, pomidzy, zaniedbane, straszne. S to przestrzenie, wktrych potencjalnie wszystko moe si wydarzy, w jaki sposb na to gotowe16 . By moe to nie wkorporacyjnych szklanych strefach generic city (Koolhaas) czy symulujcych tradycj miasta pseudozabytkowych makietach, lecz wanie w takich dziwnych, zaniedbanych przestrzeniach, jak np. opisany we wstpie plac Grzybowski, naley szuka warszawskiego genius loci. S to zpewnoci miejsca szczeglnie warszawskie. Jedyne wswoim rodzaju. Czy jednak analiza tego miasta w kategoriach wyjtkowoci, niepowtarzalnoci, lokalnego charakteru, a wic tego, co nazywamy genius loci (w znaczeniu, ktre odziedziczylimy po XVIII-wiecznej estetyce), jest waciwa? Bardziej interesujcy wydaje si szerszy problem odczuwania, odbierania, rwnie poza zmysem wzroku, miejskiej przestrzeni, miejsc, a take zamieszkiwania wnich. Wedug Christiana Norberga-Schulza, ktry nawiasem mwic te posuguje si terminem genius loci (jednak w szerszym, fenomenologicznym znaczeniu), zamieszkiwanie to przede wszystkim relacja czowiek miejsce (rozumiane jako totalny fenomen fenomen przeywany, mona doda za Husserlem). Jego zdaniem, zamieszkiwanie to poczucie emocjonalnego bezpieczestwa (being at peace, in a protected place). Przeciwstawia je uczuciu zagubienia. Jednak to jednak co wicej ni dobra orientacja wznanym terenie. To identyfikacja zotoczeniem, poczucie zadomowienia17.
16. Zob. www.obieg.pl/roz05/07080501.php [19.11.2007]. 17. Ch. Norberg-Schulz, The Phenomenon of Place, w: Theorizing a New Agenda for Architecture: An Anthology of Architectural Theory 1965-1995, red. Kate Nesbitt, Architectural Press, New York-Princeton 1996, s. 412-428; idem, Heideggers Thinking on Architecture, w: ibidem, s. 430-439. Podstawow prac jest: Idem, Genius Loci: Toward a Phenomenology of Architecture, Rizzoli, New York 1980.

102

genius loci.indb 102

2009-06-25 00:30:54

PROBLEMY Z ZAMIESZKIWANIEM... 4. Miasto, fizyczna i mentalna przestrze ludzkiej aktywnoci, rnych praktyk kulturowych, powtarzalnych (czsto niewiadomych) praktyk ycia spoecznego, przestrze tworzona w wyniku strategii wadzy i instytucji oraz taktyk sabych (de Certeau), jest struktur nieukoczon, otwart. Jedn z jego podstawowych cech jest heterogeniczno spoeczno-kulturowa. S wic rone potrzeby uytkownikw miasta, odmienne formy miejskiej aktywnoci, konsumowania metropolii. Przestrze miejska powinna wic ksztatowa si wwyniku dialogu architektw, wadz miejskich, inwestorw imieszkacw18. Krg uczestnikw tej gry, co pokaza dobrze pawilon wRumunii na Biennale Architektury wWenecji w2006 r., powinien by moliwie najszerszy. Obecnie najwaniejszy nie wydaje si jednak problem ksztatowania agory. Forum coraz bardziej przenosi si do przestrzeni mediw elektronicznych19. Mieszkacy miast coraz duej przebywaj w przestrzeniach wirtualnych, np. gry Sims, czy alternatywnej rzeczywistoci Second Lifeu (mona tam ju zreszt trafi do simulacrum, m.in. Amsterdamu iKrakowa). Istotniejszy wydaje si problem przestrzeni publicznej, definiowanej jako miejsce spotka, przestrze do rozmo18. Cho jak podkrela Rosalyn Deutsche, omawiajc problem spoecznego wytwarzania przestrzeni, miejska przestrze jest te produktem konfliktu, np. projekt rewitalizacji dzielnicy generuje czsto wykluczenia: R. Deutsche, Evictions. Art and Spatial Politics, MIT Press Cambridge 1998, szczeglnie cz I i III. 19. Problem ten omawia m.in. E. Rewers, Post-polis. Wstp do filozofii ponowoczesnego miasta, Krakw 2005.

wy iodpoczynku, schronienia czy po prostu wsplnego przebywania, prostego bycia razem/bycia obok, dowiadczenia, ktre dla Zygmunta Baumana jest czym midzy przebywaniem razem w danej przestrzeni aobojtnym mijaniem si20. Prcz tego, czy miasto ma swoje genius loci, jest czytelne, harmonijne i troch tajemnicze, istotne s relacje spoeczne zauwaa socjolog Maria Lewicka21. Szczeglnie wWarszawie od projektw rekonstruowania tosamoci przez wznoszenie kolejnych zabytkowych makiet (np. odbudowa ratusza, planowana rekonstrukcja paacu Saskiego), nostalgicznych ewokacji przeszoci, waniejsze wydaje si kreowanie wanie takich, opisanych wyej, przestrzeni; tworzenie miejsc nie zwizanych ze strategiami marketingowymi korporacji czy polityk pamici/ ideologiami wadz pastwowych. Istotne wydaje si zarwno wzmacnianie poczucia zamieszkiwania, jak iuatwienie dryfu. Jarosaw Kozakiewicz, opisujc swj projekt Transfer, podkrela: To krytyka tego, co si dzieje dzisiaj w Polsce. Rozbudowujemy miasta inie mylimy otym, jak czowiek ma si po nich porusza i jak w nich oddycha22 . Moe wic zamiast szuka (i walczy o) genius loci Warszawy, warto to miasto dotleni?
20. Z. Bauman, O sposobach bycia razem, w: Trudna ponowoczesno. Rozmowy z Zygmuntem Baumanem, cz. 1, red. A. Zeidler-Janiszewska, Wyd. Fundacji Humaniora, Pozna 1995. 21. K. Niklewicz, Warszawa szczcia nie daje?, Stoeczna [dodatek do Gazety Wyborczej, 31.07.2007], s. 2. 22. Widok ze szklanej wiey, rozmowa z Jarosawem Kozakiewiczem, Gazeta Wyborcza 10.08.2007, s. 14.

103

genius loci.indb 103

2009-06-25 00:30:54

Filip Burno

Il. 1. Warszawa, wylot ulicy Prnej (po lewej) i fragment placu Grzybowskiego (pierzeja wschodnia), (fot. Filip Burno) 2006

Il. 2. Plac Grzybowski, (fot. Filip Burno), lipiec 2007 r.

Il. 3. Dotleniacz Joanny Rajkowskiej na placu Grzybowskim, (fot. Filip Burno) 2007

Il. 4. Plac przed wejciem do stacji metra Centrum w Warszawie. W tle - ciana Wschodnia, (fot. Filip Burno) 2007

104

genius loci.indb 104

2009-06-25 00:30:54

Piotr Korduba

Z ZIEMNIAKA W POMARACZ. POZNA POSZUKIWANIE NOWEJ TOSAMOCI MIASTA


odczas gdy wrankingu polskich miast Polityki z sierpnia 2007 r. napisano o Warszawie, e cho chaotyczna i brudna, to jednak jest pierwsz dam polskich miast, a ustp dotyczcy Wrocawia opatrzono rdtytuem Fenomenalny Wrocaw, akapit omoim miecie zaczyna si nagwkiem Zadyszka Poznania1. Kiedy doczony do letniej Wyborczej Spacerownik nakania do odkrywania kolejnych zaukw Krakowa, wabi rnorodnoci Trjmiasta, zakochiwa si we Wrocawiu, Pozna poleca jako miasto spokoju, miasto inne, nie dla wszystkich, miasto gwary iziemniakw2 . C, Pozna ma problem iwiedz to ju nawet wsamym Poznaniu. Od wiekw mieszkamy w Festung Posen3, Pozna miasto Mamo4, Pozna nie bdzie drugim Krakowem5, Pozna 2012 i2016 miasto europejskie?6 czy wreszcie Pozna zrobi, co mg, pora zawoa fachowca7 to tylko wybrane tytuy krytycznych tekstw o miecie z codziennej lokalnej prasy. Wiodca wkadej dziedzinie rola Warszawy, dynamiczny rozwj Wrocawia, ale take wyrany lub chociaby wyranie promowany charakter innych miast (Gdaska czy odzi jako orodkw wielokulturowych), spychaj Pozna wcie prowincji ito wdodatku prowincji pozbawionej klarownego wyrazu. Do takiego miejsca Pozna nie jest przyzwyczajony. Przez lata bowiem, a szczeglnie
1. C. azarewicz, Liga Miast, Polityka, 25.08.2007, nr 34, s. 4-12. 2. Spacerownik [dodatek oglnopolski do Gazety Wyborczej, 7.07.2007], s. 26-31. 3. M. Muth, Gazeta Wyborcza, 8.05.2006, s. 5. 4. Idem, Gazeta Wyborcza, 22.02.2007, s. 5. 5. T. Ratajczak, Gazeta Wyborcza, 5-6.05.2007, s. 5. 6. A. Billert, Gazeta Wyborcza, 25.05.2007, s. 9. 7. S. Wilczak, Gazeta Wyborcza, 27.11.2007, s. 1.

w II po. XX w. zajmowa wrd polskich metropolii wyjtkow i zarazem nobliwie outsidersk pozycj. Zapewniao mu j przekonanie o szczeglnej gospodarnoci mieszkacw, a nawet wadz miasta, ktra przejawiaa si m.in. trosk ojego estetyczny wygld. Aura Midzynarodowych Targw Poznaskich, cho trwajcych ledwie kilka dni, na duszy czas roztaczaa zachodni splendor. Pozna pod wieloma wzgldami, cho moe jedynie wspoecznym przekonaniu, zsukcesem konkurowa ze stolic, aporwnania z innymi miastami, przynajmniej z wewntrznej perspektywy, byy wrcz niestosowne. Jakkolwiek nigdy nie sta si czci polskiego symbolicznego mylenia jak Lww, Wilno czy Krakw inie by bohaterem adnej synnej ksiki ani nie zagra w kultowym filmie, nie wydaje si, aby mu tego rodzaju fanaberii do niedawna brakowao. Powiedzmy sobie szczerze, Pozna a nawet caa Wielkopolska byy w czasach PRL-u ia do pocztku XXI w. tym lepszym znaszych wiatw. I cho do dzi istniej lokalnie bastiony zachwytu nad miastem8, to jednak gos rodowisk akademickich, artystycznych i biznesowych toczcej si intensywniej od pewnego czasu publicznej dyskusji nad obecn iprzysz kondycj miasta, a ostatnio nawet szepty dochodzce zratusza, brzmi ju zupenie inaczej. Sytuacja, zktr mamy aktualnie do czynienia wPoznaniu jest tyle fascynujca zpunktu widzenia metropolitalnej refleksji, co dramatyczna wpraktyce. Ot miasto, ktre zachowao mimo II wojny wiatowej iczasw komunizmu nie tylko swj materialny, ale take spoeczno8. Por. choby R. Grobelny, Pozna nie ma zadyszki, Gazeta Wyborcza, 20.02.2007, s. 2; M. Micor, Miasto koziokw i rogali w. Marcina, Podre [dodatek do Gosu Wielkopolsku, 8-9.12.2007], s. 2.

105

genius loci.indb 105

2009-06-25 00:30:59

Piotr Korduba

mentalny byt wporwnaniu zinnymi byo wniewielkim stopniu zniszczone, nie nastpia wnim powaniejsza wymiana ludnoci, ico wicej od okresu midzywojennego do kolejnego stulecia byo z siebie zadowolone, przestaje si sobie podoba i chce by inne. Cho jeszcze nie do koca wie jakie. Miny czasy jego gospodarczego i handlowego przodownictwa. Omijaj nas powaniejsi inwestorzy, ruch wnieruchomociach te sabszy ni po ssiedzku. Na nikim nie robi ju wraenia coraz mniej wyraziste centrum miasta iprzecitnie prowadzone wnim prace remontowe. To, co byo prorokowane jako atut pooenie midzy Berlinem a Warszaw staje si przeklestwem iczyni z Poznania orodek tranzytowy. Zdewaluowa si zatem mit poznaskiej wyjtkowoci, gospodarnoci, adu iporzdku. W jego miejsce pojawia si potrzeba odnowy, nowego mitu, nowego Poznania. Cho rysuje si ona pki co mglicie, to wyranie przeziera przez ni wizja Poznania jako metropolii. Miasto gosem elit chce okreli swoj tosamo, waciwie niezalen od dotychczasowego wizerunku. Nagle przejmuje si brakiem turystw, ubolewa nad niewielk ofert kulturaln, chce ultranowoczesnej architektury, poda obyczajowej wolnoci. Marzy o wydaniu liderw i VIP-w. Miasto ma by fantazyjne, malownicze, bo tacy teraz maj by jego mieszkacy, mniej zasadniczy i racjonalni, bardziej poetyccy i swobodni. To intencje dla poznaskiej rzeczywistoci rewolucyjne. Jeli do tej pory trafna bya ziemniaczana metafora Poznania, to obecnie przyszed czas pomaraczy barwnego importu z innej strefy, obcej klimatycznie sadzonki. Przyjrzyjmy si bliej, jak doszo do tej sytuacji. Kulturowa ispoeczna cigo miasta daje wyjciow wiadomo czasw minionych, ktre obok wspomnie dokumentuj w naukowy sposb unikalne w tradycji polskiej socjologii badania zainicjowane w1928 r. przez Floriana Znanieckiego. Chodzi tu oczywicie o synny konkurs Czem byo i jest dla Ciebie miasto Poznania9,
9. Publikowane jako F. Znaniecki, Miasto w wiadomoci jego obywateli, Polski Instytut Socjologiczny, Pozna 1931.

w ktrym zapytywano mieszkacw o Pozna iktrego ide kontynuowa po wojnie Janusz Zikowski, anastpnie a po 2001 r. Ryszard Cichocki iKrzysztof Podemski. Ju inicjatywa Znanieckiego ujawnia znamienn i potwierdzon kolejnymi konkursami konstelacj zalet i wad Poznania, z wyran przewag tych pierwszych. Mimo wielu detalicznych objaww niezadowolenia, Pozna oglnie zdoby wysokie oceny, wtym take w porwnaniu z innymi orodkami. Jawi si jako miasto adu, porzdku, nie zawodzi pod wzgldem wygldu: W Poznaniu istnieje zrozumienie, zapotrzebowanie, zamiowanie oraz praktykowanie ycia wygodnego. Czysto, porzdek oraz solidno budynkw ipewien szablon wtym kierunku odziedziczony po Niemcach stworzy zPoznania miasto owybitnym typie zachodnich miast niemieckich []10 . Charakterowi miasta odpowiadao oblicze jego mieszkacw: Poznaniacy to nowy typ Polakw. Wychowani w twardej szkole pruskiej, utracili przywary polskie, lub raczej sowiaskie, a wyrobili sobie sporo cech dodatnich e wymieni tu pracowito sumienno, oszczdno, solidarno wyciu gospodarczem, porzdek awyplenili zsiebie lenistwo, ycie zdnia na dzie, karygodn lekkomylno iw duej mierze ktliwo11. Opisanie Poznania ipoznaniakw wkonkursie z 1928 r. wynikao z ju wwczas ugruntowanego mitu poznaskoci, zrodzonego dowiadczeniami XIX ipocztkw XX stulecia, awic wyobrae owielkopolskiej pracy organicznej, obywatelskim spoeczestwie, ktre wsplnym frontem, anie indywidualnymi popisami stawia czoo zaborcy, wreszcie o powstaniu wielkopolskim, mao romantycznej, ale dobrej robocie12 . Nieznacznym cieniem na tym pozytywnym micie kad si projektowany ju wwczas na Pozna ibiegunowo alternatywny mit kresowy. Trafnie opisaa to zjawisko w1922 r. pochodzca zLitwy, amieszkajca wPozna10. Ibidem, s. 78. 11. Ibidem, s. 77. 12. O czym bardzo ciekawie napisa W. azuga. Zob. Idem, Drwskiego doceniono gdy by w trumnie, Gazeta Wyborcza, 3-4.11.2007, s. 5.

106

genius loci.indb 106

2009-06-25 00:30:59

Z ZIEMNIAKA W POMARACZ... niu, Janina zPuttkamerw towska: Na tych ziemiach istnia niegdy legendarny Piast, a pniej, po nie wielu wiekw, jak uzbrojona Minerwa zgowy Jowisza wyszli iukazali si towscy, Mycielscy, Mielyscy na zdrenowanych majtkach, osiadli, zaopatrzeni wgorzelnie, gospodarstwa isamochody. Po domach poznaskich nie ma portretw ani pamitek, co dziwniejsze nie ma tradycji ustnej, nie ma antagonizmw rodzinnych, nie ma bani ianegdotek, itypw jakby ywcem wyjtych ze starych pamitnikw. [] Jednym sowem kraj ten ju bardzo dawno wypar si liryzmu, jak nas ukoysa na Kresach nieomal do ostatniej chwili przed katastrof wojenn13. To, co dla towskiej byo przede wszystkim zagubieniem kresowej szlacheckiej tradycji, w odpowiedziach nadesanych na konkurs Znanieckiego znalazo bezporednie przeoenie na charakter miasta: Co wedug mego odczucia izrozumienia my, kresowiacy, awic ija midzy nimi, dalimy idajemy Poznaniowi? [...] Kresowcw [] nie idealizuj bynajmniej [] jednake [] wydaj mi si oni drodami, ktre budz zdrowe fermenty, szczeglnie w Poznaniu, sami wchaniajc elementy adu, prawa ikultury, tak bardzo im potrzebne. Umysy ich lotne, szybko si orientujce, zdolne, serca szczere, wiksza miao ifantazja, przydadz si tym, co umiej pracowa, ale nie potrafi wzlatywa ani ryzykowa, co boj si wyj zszablonu, zramek14 . Logicznie zauwaano, e poznaska mentalno nie sprzyja fantazji, fascynacji nowoczesnoci, prowadzc ostatecznie do szeroko pojtego tradycjonalizmu miasta. W spoeczestwie poznaskim do dzisiejszego dnia istnieje naturalny wstrt do lekkoduchw oraz (do tak zwanej wPoznaniu) warszawskiej powierzchownoci15 pisa midzywojenny artysta. Nie wyczuwa si w ludziach tempa ycia dnia dzisiejszego, tylko jakie prawieczne, kiedy nie byo kina,
13. J. z Puttkamerw towska, Dzienniki. Fragmenty wielkopolskie 1919-1933, oprac. B. Wysocka, Wojewdzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury, Pozna 2003, s. 136. 14. F. Znaniecki, op. cit., s. 24. 15. Ibidem, s. 78.

radja, i elektroluksw i mona byo skr z jednego barana obdziera p dnia kamiennym noem odnotowaa urodzona wKongreswce artystka16 . Jakkolwiek kuriozalnie to zabrzmi, ale konkurs zorganizowany w 1964 r.17 podtrzyma cakowicie wnioski tego sprzed lat 30. Wyraniej jeszcze zarysowao si przekonanie oindywidualnoci Poznania, ktrej rda upatrywano w mentalnoci mieszkacw, przypisujc im niezmiennie cnoty: pracowito, gospodarno, rzetelno, kult dobrej roboty, solidarno, oszczdno, zdyscyplinowanie, zamiowanie do porzdku, poczucie realizmu18 . Niezmiennie pojawi si rwnie gos kresowej krytyki: To co dla mnie czowieka wschodnich kresw, jest najbardziej obce wcharakterze poznaniakw, to ich sztywno ibrak fantazji posunity wniektrych wypadkach a do zaniku zmysu humoru []. Ich praworzdno i poszanowanie wadzy dochodzi nieraz do oschego ipedantycznego stosowania litery przepisu, co w rezultacie sprawia, e Pozna jest chyba najbardziej biurokratycznym ze wszystkich miast Polski, a mieszkacy jego celuj w oportunizmie i to nawet w rodowiskach artystycznych, z ktrymi si stykam. Moe si myl, ale zdaje mi si, e wyjtkowo oziba atmosfera ycia kulturalnego w Poznaniu, podsycana tylko odgrnie rozmaitymi organizowanymi imprezami, festiwalami itd., ma za podoe owe jakie zastrachanie przed odwaniejszym lotem, przed samodzieln i swobodn myl19. Lata 90. przyniosy miastu spore zadowolenie. Wwczas znajdowao si pod wieloma wzgldami w czowce. Zachodnie firmy inwestoway w woj. poznaskie, powsta Festiwal Teatralny Malta, nadal rozwijay si Targi, zreformowano miejsk komunikacj, budowano pierwszy wPolscy system drg rowerowych, ukoczono szybki tramwaj. Std te, gdy zapytywano mieszkacw
16. Ibidem, s. 81. 17. F. Znaniecki, J. Zikowski, Czym jest dla Ciebie miasto Pozna? Dwa konkursy: 1928/1964, PWN, Pozna-Warszawa 1984. 18. Ibidem, s. 198. 19. F. Znaniecki, J. Zikowski, op. cit., s. 426.

107

genius loci.indb 107

2009-06-25 00:30:59

Piotr Korduba

Poznania omiasto w1994 r. i1997 r. posypay si kolejne komplementy20 . Zdecydowanie wzrs jeszcze poziom identyfikacji z miastem, poczucia rodowitoci, chtnie apoteozowano poznaskie cechy charakteru imentalnoci. Jasno widziano przyszociow drog Poznania jako miasta handlowego icentrum gospodarki. Sfera postulatw na przyszo dotyczya jedynie czysto pragmatycznych, chciaoby si rzec poznaskich potrzeb (czystoci, komunikacji). Znw jednak, gdzie na marginesie zadowolenia, wypyway inteligenckie gosy ozaniedbaniach wkulturze, ktre potwierdzay badania nad frekwencj odwiedzanych instytucji kulturalnych21. Duchowy klimat Poznania to jest co podobnego miejscowemu cukiernictwu, ktre wszystkie swoje wyroby trzeba czy nie trzeba >>zdobi<< byszczcym, lepkim i niejadalnym cukrem, tzw. glancem. Pod nim zaskorupia si izakalec iszlachetne ciastko ptysiowe, ktremu ten glanc wcale nie jest potrzebny [], gospodarczo miasto wietnie, ale Kulturalnie wszake oile nie powcignie tej swojej dulszczyzny zcenzusem bdzie skazane na nadte powtarzanie beznadziejnie trywialnych pyta czymy centrum, czy prowincja22 . Sam pocztek naszego stulecia take nie zapowiada radykalnych zmian wmyleniu o miecie23 . Ranking gwnych kierunkw rozwoju miasta by stabilny, mieszkacy widzieli swe miasto jako centrum handlowe (targi, sklepy) oraz gospodarcze (banki, giedy, firmy), uzasadniajc wizje ywotnoci tradycji Targw. Bardzo niskie znaczenie mia dla nich Pozna jako centrum administracyjno-polityczne, a take kulturalne. Od 1993 r. wyranie wzrosa potrzeba uczynienia ze centrum nauki ikomunikacji. Cigle wysoko oceniano dziaania
20. ycie w Poznaniu 1997: mieszkacy Poznania o swoim miecie, red. R. Cichocki, K. Podemski, Ankieter, Pozna 1998 (na podstawie bada z 1993/1994 i 1997 r.); R. Cichocki, K. Podemski, Miasto w wiadomoci swoich mieszkacw, Wyd. Fundacji Humaniora, Pozna 1999. 21. M. Golka, Kultura i instytucje kulturalne w Poznaniu w opinii mieszkacw, w: ycie w Poznaniu, s. 31-43. 22. R. Cichocki, K. Podemski, Miasto, s. 44. 23. ycie w Poznaniu 2001. Miasto Mieszkacy Instytucje, red. R. Cichocki, K. Podemski, Wyd. Fundacji Humaniora, Pozna 2002.

wadz zmierzajce do zapewniania miastu wysokiej pozycji w kraju i za granic. Nawet w powanych oglnopolskich badaniach ranga Poznania wydawaa si stabilna. W synnej publikacji Bohdana Jaowieckiego i Marka S. Szczepaskiego, Miasto i przestrze w perspektywie socjologicznej z 2002 r., w czci zestawiajcych polskie metropolie czytamy o Poznaniu tu po Warszawie: Pozna znajduje si wpobliu granicy zachodniej ieuropejskiego systemu autostrad, pooony jest stosunkowo niedaleko dwch midzynarodowych lotnisk: Berlina iWarszawy, oraz ma najwyszy po stolicy wskanik Bezporednich Inwestycji Zagranicznych. Rozpoczta zostaa tam take budowa biur klasy >>A<< oraz luksusowych mieszka. Atutem tego miasta s ponadto kontakty midzynarodowe i tradycje midzynarodowych targw24 . I c stao si zt krainy wydawaoby si wiecznej szczliwoci? Ot pierwsze bardziej panoramicznie ni punktowo widziane wtpliwoci co do kondycji miasta przyniosa, zdradzajca ju swym tytuem Pozna na zakrcie turbulentn sytuacj miasta, dyskusja na amach Gazety Wyborczej zpocztku 2006 r.25. By pozosta wkrgu naszej metafory, trzeba powiedzie, e zawarte wniej opinie specjalistw rnych dziedzin, a take zwykych mieszkacw, pokazay e nad Poznaniem wisz przysowiowe dwa ksiyce, zktrych jeden ma zdecydowanie ksztat ziemniaka, adrugi ju bardziej pomaraczy. Pod pierwszym, reprezentowanym przez starszych mieszkacw, a take wadze miasta, cigle byo zna zadowolenie ztradycyjnej poznaskoci. To zadowolenie przesaniao nawet konieczno odkurzenia lokalnej specyfiki, skutkiem czego nawet podejmowane inicjatywy promocji miasta byy waciwie pasmem potkni. Do takich naleaa akcja Pozna: miasto warte Pozna24. B. Jaowiecki, M. S. Szczepaski, Miasto i przestrze w perspektywie socjologicznej, Scholar, Warszawa 2002, s. 279. 25. Poczwszy od artykuu J. Gaz, Pozna ma zakrt do pokonania, Gazeta Wyborcza, 17.03.2006, s. 10; interesujco z gospodarczego punktu widzenia M. Baczyk, T. Achrem, Pozna moe by wiatow metropoli, Gazeta Wyborcza, 30.09-1.10.2006, s. 7.

108

genius loci.indb 108

2009-06-25 00:30:59

Z ZIEMNIAKA W POMARACZ... nia (2003 r.) zokazji 750-lecia lokacji oraz Tu warto y (2006 r.). Jakkolwiek pierwsza moe przyczynia si lokalnie do poszerzenia historycznej wiedzy osamym miecie, to druga nie przyniosa nawet oglnego rozpoznania, dlaczego ewentualnie w Poznaniu y warto. Prby znalezienia nowego wizerunku, zawieszone midzy koncepcj centrum sportu a centrum akademickim, rozmyy si wniejasnociach26 . Rwnie nieostra, aprzede wszystkim niekonsekwentna jest idea orodka akademickiego27. Najpowaniejszym rdem sporw pomidzy ksiycami s kwestie architektoniczne i wizja centrum miasta. Pozna, w porwnaniu z tak dotkliwie zniszczonymi wczasie wojny miastami jak Warszawa, Wrocaw czy Gdask gdzie lady dramatu s widoczne do dzi, jest przestrzeni, ktrej wystarczy pomc w niewielkim stopniu, aby bya na miar swych moliwoci doskonaa. Tymczasem w miecie tym zanika wiadomo, e dla jego wyrazistego oblicza, najwaniejsze jest jasno zdefiniowane i odpowiednio utrzymane centrum. W Poznaniu centrum chudnie, atej suburbia. Jest zdegradowan, nijak przestrzeni (w. Marcin, pl. Wolnoci, ul. 27 Grudnia) zawieszon pomidzy rozrywkowym (jedynie weekendami) Starym Rynkiem, a eleganck dzielnic cesarsk (uniwersyteck), czyli dzielnic instytucji. Jego zasadnicze handlowo-usugowe serce przenioso si definitywnie do Starego Browaru. W rdmieciu pracuje niewiele osb zatrudnionych w profesjonalnych firmach, ktre wczasie ipo pracy byyby odbiorcami usug i rozrywek centrum. Wyprowadzanie na przedmiecia niektrych wydziaw Uniwersytetu skutkuje zmniejszeniem klienteli knajp, kin, teatrw igalerii. Nie ma wPo26. Temu zostaa powicona cz numeru Metropolia, 2007, nr 5. 27. T. Achrem, Szkoa rewitalizacji czyli jak upiec kilka pieczeni na jednej uczelni, Metropolia, 2007, nr 3, s. 22-25. C to za orodek, ktrego gwna wysza uczelnia, czyli w naszym wypadku uniwersytet, konsekwentnie przenosi swe kierunki na wie (tzn. na Morasko). Tymczasem adna ze rdmiejskich, architektonicznie interesujcych przestrzeni, ktr mona by zamieni na kampus (Stara Zajezdnia, Stara Rzenia, Stara Gazownia czy tzw. wolne tory) nie s brane w tym pomyle pod uwag.

znaniu mody na mieszkanie wcentrum, nie buduje si w nim luksusowych mieszka, nie adaptuje starych kamienic na eleganckie rezydencje, nie ma co mwi odrapaczach chmur zapartamentami. Powaniejsze przedsiwzicia remontowe wcentrum jak chociaby modernizacja gwnego placu miasta (pl. Wolnoci) id jedynie w kierunku przywracania stanu sprzed wojny (il. 1)28 . Zaciekle broni si koncepcji budowy zniszczonego w XVIII w. zamku krla Przemysa II whistoryzujcych formach (il. 2)29. Mimo burzy, ktr wywoa w projekt w2003 r. przedstawiajcy jak si powszechnie wPoznaniu mwi Zamek Shreka, sejmik wojewdztwa wielkopolskiego podj wlipcu 2007 r. decyzj ojego odbudowie30 . Pozna promuje architektur historyzujc, najbardziej odpowiada mu oparta na zasadzie powtrzenia architektura autotematyczna (Akademia Muzyczna, po czci Stary Browar)31, czyli miasto Mamo. Na fali podtrzymania dawnych zasad iochrony spokojnego miasta przed zym niebezpiecznym wiatem, wadze wyday bezprawny zakaz Marszu Rwnoci, ktry czkawk odbij si na nich do dzi32 . Cho miasto wspiera Midzynarodowy Festiwal Teatralny Malta, to o obliczu jego kulturalnego mecenatu cigle dobitniej wiadcz bardzo lokalne iprzane przedsiwzicia wrodzaju imienin ul. w. Marcina iJarmarku witojaskiego. A teraz jak wyglda wiat pod pomaraczowym z ksiycw? Zmiany nastroju dowodzi nie tylko brak zadowolenia, ale
28. D. Kolbuszowska, To nie miejsce na awangard, Gazeta Wyborcza, 2.09.2005, s. 8. O problemach konserwatorskich w Poznaniu zob. T. J. uchowski, Miasto wedug konserwatorskich koncepcji, Kronika Miasta Poznania (dalej: KMP), 2005, nr 2, s. 7-21. 29. O zamku zob. Z. Dolczewski, Tajemnice Zamku Krlewskiego w Poznaniu: midzy prawd a domysem, Pozna 2004; KMP, 2004, nr 4 (cay numer); o sprawie budowy zamku zob. D. Kolbuszowska, Wiosna na zamku, Gazeta Wyborcza, 8.09.2007, s. 1; T. Ratajczak, Zamek Przemysa na faszywym fundamencie, Gazeta Wyborcza, 20.07.2007, s. 5; rozmowa z Witoldem Milewskim, Zamek ma by pomnikiem, Gazeta Wyborcza, 21-22.07.2007, s. 2. 30. T. Ratajczak, Zamek; S. Wilczak, Miejsce otwarte dla ludzi, Gazeta Wyborcza, 24.05.2007, s. 2. 31. E. Rewers, Niepewny urok tosamoci, w: Kultura wobec krgw tosamoci, red. T. Kostyro, T. Zgka, DTSK Silesia, Pozna-Wrocaw 2000, s. 116-117. 32. Por. przypis 7.

109

genius loci.indb 109

2009-06-25 00:30:59

Piotr Korduba

take potrzeba przemian, ktra znajduje ujcie w intensywnoci zainteresowania tym, co si potencjalnie dzieje z miastem. Poza wspomnian debat Pozna na zakrcie oraz cigle trwajc Przystanek Pozna33, warto w tym miejscu wymieni dyskusj o Okrglaku (dawny dom towarowy projektu M. Leykam, 1949 r.) i jego ssiedztwie z pocztku 2007 r.34, o okolicach dawnej synagogi i przygotowaniach Poznania na 2012 r.35, czy wreszcie powyborcze dysputy nad brakiem elit36. Kolejne numery nowo powstaego miesicznika Metropolia w znacznej mierze take traktuj oarchitektonicznych, gospodarczych ispoecznych problemach miasta. Z pewnoci najbardziej optymistycznym i powszechnie akceptowalnym znakiem nowego jest Stary Browar (il. 3)37. miao mona powiedzie, e to jedyna spektakularna inwestycja iprzedsiwzicie wPoznaniu ostatnich kilku lat, co wicej budzca apetyt na wicej pomaraczy. Jej cenzuralny wymiar pozwala wPoznaniu dzieli czas na przed ipo Browarze inie sposb sobie wyobrazi jak wygldaaby szwankujca ranga Poznania, gdyby miasto tej instytucji nie posiadao. Odmienione oblicze miasta poprzez Browar poskutkowao tym, e wrankingu polskich ulic, zpoznaskich nie
33. W ramach oglnopolskiej debaty Przystanek miasto, zob. W. Bogaczyk, Pozna do ekstraklasy, Gazeta Wyborcza, 19.02.2007, s. 1. Z ciekawszych artykuw w tym cyklu zob. W. azuga, Czy sta nas na szsty Pozna, Gazeta Wyborcza, 2.03.2007, s. 8; D. Kolbuszowska, Pozna potrzebuje wizjonera, Gazeta Wyborcza, 2.03.2007, s. 9; M. Balcerzak, W kulturze nasza sia, Gazeta Wyborcza, 23.11.2007, s. 6. 34. T. Ratajczak, Nowoczesne oblicze miasta czy prowincjonalny skansen?, Gazeta Wyborcza, 7.09.2007, s. 2; P Korduba, J. Trybu, Okrglak musi by wizytwk . Poznania, Gazeta Wyborcza, 3-4.02.2007, s. 6; rozmowa z Robertem Sobociskim, Okrglak to moe by tylko zalek, Gazeta Wyborcza, 20.02.2007, s. 6; S. Wilczak, Rewolucja 27 Grudnia, Gazeta Wyborcza, 18.10.2007, s. 1. 35. Metropolia, 2007, nr 5; A. Kompowski, Odnwmy centrum na Euro, Gazeta Wyborcza, 28-29.04.2007, s. 6. 36. Z innych jeszcze tekstw warto przywoa M. Balcerzak, W kulturze nasza sia, Gazeta Wyborcza, 23.11.2007, s. 6; M. Kamierska, J. Bruzda, Podbieraj nam artystw, Gazeta Wyborcza, 18.12.2007, s. 1; rozmowa z Maciejem Frankiewiczem, Pozna ma tak sabo, Gazeta Wyborcza, 19.12.2007, s. 2. 37. M. Haake, Od browaru do wityni, Gazeta Wyborcza, 23.03.2007, s. 10-11; M. Haake, Stary Browar w wietle tradycji, w: Mecenat artystyczny a oblicze miasta, red. D. Nowacki, SHS, Krakw 2008, s. 399-416.

znalaza si adna ztradycyjnych ihistorycznych arterii, azgodnie znazw, do niedawna do maomiejska ul. Pwiejska, ani najpikniejsza, ani najbardziej zasuona dla Polski, ale yjca38. W futurystycznym wymiarze bardziej jeszcze istotna ni sama instytucja jest posta jego wacicielki Grayny Kulczyk. Potrafica czy tradycyjne poznaskie cechy gospodarnoci ipracowitoci ze miaymi i nieznanymi wczeniej miastu inicjatywami, przede wszystkim zkrgu bardzo szeroko rozumianego mecenatu artystycznego (wystawy, targi sztuki, spektakle), inteligentnie odpowiada na rodzce ikrystalizujce si potrzeby nowego Poznania39. Cho sam Stary Browar jest warchitekturze historyzujcy, to przygotowujc si do wzniesienia prywatnego muzeum sztuki wspczesnej, Kulczykowa stara si ju o projekt u Japoczyka Tadao Ando jednego zczoowych wizjonerw wspczesnej architektury40. Polem do popisu dla zwolennikw odnowy Poznania bya wspomniana ju dyskusja nad projektem zamku Przemysa II. Propozycj alternatywn do historyzujcej, znw z prywatnej inicjatywy tym razem Piotra Voelkela, prezesa Wielkopolskiej Zachty (towarzystwa tworzcego regionaln kolekcj sztuki wspczesnej), by szkic zagospodarowania wzgrza, ktry zamwi on u Jarosawa Kozakiewicza (il. 4)41. Kolejn przeciwwag dla Zamku Shreka jest wspierana przez Muzeum Narodowe, chyba take wramach ekspiacji za grzech wsparcia zamku, koncepcja limakowatej kawiarni na dachu muzeum, projektu Claudia Silvestri38. U. Bieniecka, A. Koziski, Aleje sukcesu, Wprost, 7.10.2007, nr 40, s. 110-115; J. Gaz, Ubywa wsi na Pwiejskiej czyli najnowsze przeobraenia architektoniczne deptaka, KMP, 2007, nr 3, s. 388-409. 39. GK Collection 1: Kolekcja sztuki Grayny Kulczyk, red. P Leszkowicz, Pozna 2007; I. Torbicka, Gray. na Kulczyk pokae swoj kolekcj, Gazeta Wyborcza, 15.02.2007, s. 1; Rozmowa z Grayn Kulczyk, Kolekcjonerka sztuki, Gazeta Wyborcza, 15.02.2007, s. 6; E. Obrbowska-Piasecka, Vivat Browar, vivat Akademia!, Gos Wielkopolski, 27.12.2007, s. 23. 40. S. Wilczak, Sawni architekci projektuj budynki dla Poznania, Gazeta Wyborcza, 1-2.12.2007, s. 1; Wielcy nie zawsze uwielbiani, z Grayn Kulczyk, wacicielk Starego Browaru rozmawiaa Ewa Obrbowska-Piasecka, KMP, 2007, nr 3, s. 423. 41. A. Przybylska, S. Wilczak, Przemys ze szka i stali, Gazeta Wyborcza, 23.05.2007, s. 1; S. Wilczak, Miejsce

110

genius loci.indb 110

2009-06-25 00:31:00

Z ZIEMNIAKA W POMARACZ... na (il. 5). Wyczuwa si zatem wmiecie wyran potrzeb wprowadzenia nowej jakoci architektonicznej, ktra idc przykadem muzeum sztuki wspczesnej w Bilbao czy paryskiej piramidy przed Luwrem, odmieniaby tradycyjn przestrze iprzycigaa do miasta sw si42 . Cho potrzeba ta wysza ze strony rodowiska historykw sztuki43, to szybko znalaza szersz akceptacj. Aktualnie sam miejski zarzd zabiega opozyskanie dla Poznania gwiazd architektury. Wedug wszelkiego prawdopodobiestwa Daniel Libeskind ma zaprojektowa centralnie pooony wieowiec, a Santiago Calatrava przebudowa dworzec PKP44. W Poznaniu pojawio si take znamienne dla metropolii zainteresowanie dzielnicami alternatywnymi wobec centrum. Na potrzeb labiryntu, miejsca, wktrym mona si zgubi, dowiadczy zaskoczenia, ma odpowiada malownicza rdka, wok ktrej zaczynaj koncentrowa si programy artystyczne, a take pilotaowy projekt rewitalizacyjny45. Coraz liczniej jest dostrzegana unikatowo wspomnianego Okrglaka, zktrym czy si marzenia ocentrum sztuki wspczesnej. Nie do tego, Pozna chce zagrozi Wenecji. Na zaproszenie Tomasza Wendlanda kreatora zjawisk artystycznych, twrcy tegorocznej wielowtkowej ekspozycji powiconej sztuce Azji, sawni kuratorzy bd przygotowywa festiwal sztuki najnowszej46 . W nurt odmiany tosamoci Poznania nieoczekiwanie wpisa si niepodnoszony wczeniej wtek braku elit wnaszym grodzie47. Po
42. M. Piechnik, Zawsze warto zaufa wspczesnoci, Gazeta Wyborcza, 1-2.09.2007, s. 6. 43. P Korduba, Wicej brawury na zakrcie, Gazeta Wy. borcza, 3.04.2006, s. 6. 44. Wilczak, Sawni architekci 45. J. Gaz, Miss Evita czyli rodki na rdk (i nie tylko), Metropolia, 2007, nr 3, s. 16-18; Oywianie sodomy i gomory rozmowa z A. Billertem, Metropolia, 2007, nr 3, s. 28-31. 46. E. Obrbowska-Piasecka, ladami Wenecji, Gos Wielkopolski, 15.11.2007, s. 8. 47. P Bojarski, Wielkopolska bez liderw, Gazeta Wy. borcza, 26.10.2007, s. 9; K. Podemski, VIP-w mamy do, przywdcw nam brakuje, Gazeta Wyborcza, 2728.10.2007, s. 7; A. Billert, Poznaczyk wrg wodzw, Gazeta Wyborcza, 30.10.2007, s. 2; M. Danielewski, Elity s dla nas, Gazeta Wyborcza, 2.11.2007, s. 2; W. azuga, Drwckiego; G. Chlasta, Liderzy s wrd nas, Gazeta Wyborcza, 6.11.2007, s. 6; M. Muth, Pozna jak Titanic, Gazeta Wyborcza, 8.11.2007, s. 12;

sukcesach zwizanych z pocztkiem III RP iobecnoci na oglnopolskiej arenie Hanny Suchockiej, prof. Janusza Zikowskiego czy Krzysztofa Skubiszewskiego, apniej Krystyny ybackiej, przyszy lata cieniste. Cho kategoria lidera, przywdcy jest jak si susznie zauwaa, obca poznaskiej mentalnoci48, to jednak brak VIP-w, awic znamion wielkomiejskoci poznaniakom doskwiera49. Pytania dotycz nie tylko tego, kogo synnego miasto ostatnio wysao w wielki wiat, ale te kto sawny si do niego przeprowadzi czy chociaby umar. O ile mona byo zoczywistych wzgldw pomija symboliczne przeprowadzki do Krakowa Rewicza czy Miosza, to przeflancowanie Modera do Wrocawia ju troch boli. Ta tsknota za wielkim wiatem wspomoga z pewnoci szczery smutek po mierci lubianej Krystyny Feldman, w do rozbudowanej jak na poznaskie stosunki aobie ipamici po aktorce. Wszystkie te tsknoty i wielkomiejskie marzenia sprowadzaj si mniej lub bardziej miao do postulatu, aby poznaniacy sami si zmienili, aby porzucili sw kojarzon jeszcze z pruskim panowaniem sztywno. Jedna z najtrafniejszych wypowiedzi na ten temat, wspomniana Festung Posen wyranie wskazuje, e zstpowanie miasta do trzecioligowej kategorii, nieprzystawalno do doganianych za zachodni Europ standardw, jest nie tylko wynikiem zej polityki wadz, ale genetycznej drobnomieszczaskoci spoeczestwa miasta, kontentego z maej stabilizacji. Poznascy marzyciele do do wykreowania nowego typu poznaniaka, ktry bdzie potrafi marzy i ni, bdzie troch oderwany od rzeczywistoci50. Znamienna dla takiego nurtu jest wypowied Grayny Kulczyk na pytanie o portret mieszkacw miasta: Poznaniacy s na pewno bardzo solidni. Ale w moim odczuciu cigle brakuje im polotu, wyjcia poza schematy codziennoci. Marz o tym, eby poznaniacy chtniej wychodzili z domw, umiechali si,
A. Przybylska, P Bojarski, Pozna: mrweczki bez lide. rw, Gazeta Wyborcza, 10-11.11.2007, s. 7. 48. A. Billert, Poznaczyk; W. azuga, Drwskiego 49. A. Przybylska, P Bojarski, op. cit. . 50. P Libicki, Mj sen o Poznaniu, Gazeta Wyborcza, . 30.03.2007, s. 9.

111

genius loci.indb 111

2009-06-25 00:31:00

Piotr Korduba

czciej zagldali do kawiarni, restauracji. Tak jak chociaby mieszkacy Wrocawia. Pracujmy solidniej nad t zmian51. Scharakteryzowane niepokoje iprzywoane nadzieje zawiadczaj opotrzebie stworzenia nowego mitu miasta! Dawny, wyrazisty inadzwyczaj stabilny mit gospodarnego Poznania, takowych poznaniakw i etosu ich pracy, nawet jeli si nie zdezaktualizowa, to coraz liczniejszej grupie mieszkacw przestaje wystarcza. Z pewnoci nie odpowiada ich opiniotwrczej reprezentacji. Inny jego mankament stanowi to, e jest po prostu niemodny iniespecyficzny. Dzi gwarantem odniesienia finansowego, gospodarczego sukcesu nie jest przyswojenie poznaskich cnt albo inaczej, przyswojenie niektrych z nich jest takowym gwarantem, ale w kadym miejscu na wiecie, awic nie moe by adn unikaln mark. Tym samym nawet jeli zawierzymy ekonomistom i prezydentowi, e miasto si nieustannie bogaci irozwija, to nie bdzie to jeszcze oznaczao, e zamienia si wmetropoli. Stary mit trudno zatem zrewitalizowa. Zbudowanie nowego tylko w oparciu o zastany charakter miasta, take nie wiedzie do sukcesu. Pozna nie posiada bowiem wspczesnych wielkomiejskich przynt iwymyka si aktualnym miejskim modom. Nie mamy ani wpeni oryginalnych wielkich zabytkw, ani wchodzcej na turystyczny rynek architektury modernistycznej czy ciekawszego socrealizmu. Poza Festiwalem Malta ielitarnym konkursem im. H. Wieniawskiego nie dysponujemy jednoznacznie zmiastem kojarzonymi imprezami artystycznymi. Nie wypyniemy take na fali koniunktury pamici, bo nasza historia adnym szczeglnym palimpsestem nie jest. Pozna nie bdzie miejscem midzykulturowych spotka, bo niby kto miaby si tu zkim spotyka. Jakkolwiek okrutnie to zabrzmi, ale nie przycignie rwnie uwagi jako miejsce historycznej traumy jednych, oswajanej przez innych. Brak nowego mitu powoduje, e miasto wiedzie jedynie sw podstawow realn egzystencj, nie funkcjonuje w zbiorowej wiadomoci,
51. N. Mazur, M. Danielewski, Portret poznaniaka: co mylimy o sobie, jak nas widz inni, Gazeta Wyborcza, 26.02.2007, s. 1.

nie pozwala si zewntrznie nieustannie dowiadcza. Aby tak byo musi pojawia si w mediach, by bohaterem artystycznych, literackich przedsiwzi. Nie mwic ju o filmie, miasto nie jest nawet przepracowane literacko. Cho posiada wcale liczne ikompetentne przewodniki, to jednak aden znich nie wychodzi poza standardy swego gatunku. Nie poszukuje si, nie odkrywa innego Poznania. Nawet trafna zpomysu idea opisania Poznania przez jego mieszkacw, ktr jest album Pozna dozna przeraa wrcz banalnoci i stereotypowoci wypowiedzi o przywizaniu, sentymencie52 . Ograniczony zasig Jeycjady Magorzaty Musierowicz, coraz gorzej zreszt ocenianej53, nie wypeni luki. Wejcie wobszar literatury dokonuje si dzi wzorem Wrocawia woparciu opowie kryminaln. W wypadku Poznaniu pierwsz tak prb by Filatelista Zbigniewa Wojtysiaka54, ale zpewnoci goniejsza jest mier wdarkroomie Edwarda Pasewicza55. Scharakteryzowana trudna sytuacja Poznania powoduje, e zwolennicy jego odnowy, nie mogc bazowa jedynie na dotychczasowym dorobku miasta (przede wszystkim wsferze kultury), jako propozycj ksztatowania jego nowego wizerunku widz wprowadzanie jakoci i przedsiwzi w miecie dotd nieobecnych. Mieszanka ich ycze jest jednak do specyficznym koktajlem. Z jednej bowiem strony, ulegajc powszechnym wyobraeniom ometropolii, chcieliby widzie miasto jako producenta nowoczesnoci, azdrugiej id tropem dawnej kresowej krytyki Poznania, dopominajc si snw, magii, fantazji. To koktajl, ktrego Pozna naprawd chyba jeszcze nie pi. Deklaracja magistratu o rozpisaniu konkursu na kompleksow strategi promocji miasta wskazuje, e wadze chyba maj na ni jednak ochot56 . Sadzonki pomaraczy zostan wic pewnie sprowadzone, tylko czy si przyjm?
52. B. Biegowski, K. Czachowska, B. Sauer, Pozna dozna, Media Rodzina, Pozna 2003. 53. D. Buczak, Bunt czytelniczek Musierowicz, Wysokie Obcasy, 1.12.2007, nr 48, s. 30-37. 54. Z. Wojty, Filatelista, Zysk i S-ka, Pozna 2007. 55. E. Pasewicz, mier w darkroomie, EMG, Krakw 2007; W. Lewandowski, Darkroom nie ma koca, Gazeta Wyborcza, 6.11.2007, s. 7. 56. Por. przypis 7.

112

genius loci.indb 112

2009-06-25 00:31:00

Z ZIEMNIAKA W POMARACZ...

Il. 1. Pozna, plac Wolnoci po renowacji z 2005 r., stan obecny

Il. 2. Pozna, Witold Milewski projekt Zamku Przemysa, 2003 r.

113

genius loci.indb 113

2009-06-25 00:31:00

Piotr Korduba

Il. 3. Pozna, Stary Browar 2004-2007

Il. 4. Pozna, Jarosaw Kozakiewicz projekt zagospodarowania wzgrza Przemysa, 2007 r.

Il. 5. Pozna, Claudio Silvestrin, projekt kawiarni dla Muzeum Narodowego w Poznaniu, 2007 r.

114

genius loci.indb 114

2009-06-25 00:31:03

Adam Nadolny

CHRISTOPHERA ALEXANDRA POSZUKIWANIE TOSAMOCI MIEJSCA NA PRZYKADZIE POZNANIA, KRAKOWA I WARSZAWY W XIX I XX W.
oszukiwanie tosamoci miejsca wie si niewtpliwie zprzemierzaniem przestrzeni miasta. Kontemplowaniem ich, poszukiwaniem wrae, smakw i zapachw. Na drodze swoich wdrwek bardzo czsto spotykamy przestrzenie, ktre nas zapraszaj, aby poda za ich ruchem iksztatem, ktry tworz wlabiryncie miasta. Takim niewtpliwie elementem, ktry jednoczy, scala ikreuje ludzkie zachowania jest promenada. Christopher Alexander wnastpujcy sposb scharakteryzowa przestrzenie spotka promenad: Kada spoeczno potrzebuje miejsc, wktrych toczy si publiczne ycie. Miejsc, do ktrych chodzi si oglda ispotyka ludzi. Dobrze jest tam bywa, aby by widzianym1. W niniejszym tekcie chciabym poruszy kwesti poszukiwania tosamoci miejsca poprzez sposb kreowania przestrzeni spotka. Prowadzone przeze mnie badania odniosem do teorii goszonych przez Ch. Alexandra wksice pt. A Pattern Language. Jako obiekt bada wybraem Pozna, Krakw iWarszaw zuwagi na fakt, e s to miasta relatywnie due jak na warunki polskie. Peniy w rnych okresach historycznych funkcje miast stoecznych. Wyksztaciy w sobie struktury urbanistyczne, do ktrych odwouje si Ch. Alexander. Nigdy nie naleay do miast otypowym charakterze miast przemysowych. Ich rozwj zawsze by zwizany zcharakterystycznym pooeniem nad rzekami. Ramy czasowe moich bada to wiek XIX iXX, zuwagi na fakt, i wymienione miasta
1. Cytat na podstawie Ch. Alexander, M. Silverstein, A. Angel, S. Ishikawa, A Pattern Language, Oxford University Press, New York 1977, tum. A. N.

wtym wanie okresie przechodziy najwikszy w swoich dziejach czas przemian, zawirowa iwpewnym sensie poszukiway swojego genius loci. Promenada jest tym miejscem, wktrym spotykaj si ludzie, jest to rodzaj miejskiego teatru, ogldasz, jeste widziany, znaczy, e istniejesz. Dobra promenada wedug Ch. Alexandra to miejsce, do ktrego mieszkacy maj bardzo dobry iatwy dostp. Jest to przestrze umieszczona blisko miejsca zamieszkania. Mona po niej bezpiecznie spacerowa tam i zpowrotem. Miejsce takie oferuje przestrzenie, ktre przycigaj ludzi swoj innoci, form czy te bogatym programem ycia miejskiego. Promenada to miejsce spotka ludzi rnych kultur, wyzna oraz statutu spoecznego. Reasumujc, aby stworzy dobr promenad w myl idei Ch. Alexandra naley zapewni kadej zlokalnych spoecznoci wasn promenad zpewnego rodzaju ciekawym programem umieszczonym na jej kocu ipocztku. Miasto wswojej dugoletniej historii zmienia si, dojrzewa, nabiera cech, do ktrych odwouje si Ch. Alexander. Obraz icharakter miejskiego ycia kadego dnia ulegaj przewartociowaniu. Poszukiwanie tosamoci miejsca wodniesieniu do teorii Ch. Alexandra to poszukiwanie pewnego wzoru. Wzr skada si zelementw, ktrych dostarcza nam kade zmiast na przestrzeni dwch stuleci. W celu przedstawienia problemu wnastpnych czciach niniejszego tekstu zostan scharakteryzowane wybrane miasta. Poszukiwanie tosamoci miejsca bdzie si przejawia wposzukiwaniu promenad miejsc spotka mieszkacw poszczeglnych miast w XIX iXX w.
115

genius loci.indb 115

2009-06-25 00:31:05

Adam Nadolny

Na wstpie chciabym zaznaczy, e przyjta przeze mnie metoda analizy iprezentacji materiau badawczego ma charakter autorski. Z dotychczasowych bada nad postulatami Ch. Alexandra w Polsce wyania si obraz, w ktrym bardzo czsto dochodzi do powoywania si na jego pogldy czy te teorie. Z niewystarczajcym jednak skutkiem podchodzi si do prby weryfikacji przyjtego paradygmatu wkontekcie, np. rzeczywistoci polskich miast. Na podstawie wzoru Ch. Alexandra badanie cech przestrzeni spotka obejmowao przede wszystkim nastpujce elementy skadowe: rozmieszczenie na obszarze poszczeglnych miast wanych przestrzeni spotka publicznych w ujciu czasowym dwch wiekw XIX iXX oraz graficzne ujecie zagadnienia wodniesieniu do historycznych map zepoki. W niniejszych badaniach zaakcentowaem prb okrelenia miejsc, wok ktrych powstaj i ku ktrym zmierzaj przestrzenie spotka, bdce pewnego rodzaju transformacj idei genius loci. POSZUKIWANIE TOSAMOCI MIEJSCA WODNIESIENIU DO TEORII CH. ALEXANDRA NA PRZYKADZIE POZNANIA W XIX IXX W. Na pocztku XIX w. wPoznaniu gwnym miejscem spotka mieszkacw by gwny rynek (Rynek Starego Miasta). Z racji uksztatowania oraz na skutek uwarunkowa przestrzennych najwaniejsz przestrzeni penic rol promenady bya droga czca Stare Miasto z Ostrowem Tumskim. W odniesieniu do teorii Ch. Alexandra przestrze ta bya skupiona wbliskim ssiedztwie pozostaych dzielnic miasta. Bya ona oglnie dostpna iczsto uywana. Z uwagi na fakt, i na jej obydwu kocach zostay umiejscowione punkty wane w przestrzeni miasta Rynek Starego Miasta po jednej stronie, apo drugiej katedra, speniaa ona w podwjny sposb postulaty goszone przez Christophera Alexandra. Po kongresie wiedeskim w1815 r. Pozna zosta przyczony do autonomicznej prowincji Wielkie Ksistwo Poznaskie. Bliskie ssiedztwo granicy rosyjskiej (60 km) spowodowao, e wadze pruskie postanowiy przeksztaci miasto w twierdz. Pierwszy projekt
116

zosta przedstawiony w 1817 r. Od 1828 r. trway prace nad ufortyfikowaniem Poznania, definitywnie zakoczone w1864 r. Miasto zamknite piercieniem obwarowa na pocztku czerpao znaczne profity z istnienia twierdzy, z biegiem czasu jednak okazao si, e umocnienia bardzo ograniczaj funkcjonowanie miasta, wpywajc w sposb negatywny na warunki ycia mieszkacw idegradujc je jako miejsce zamieszkania. Uksztatowanie miasta w okowach fortyfikacji przyczynio si do powstania nowych przestrzeni publicznych. Rozwj miasta na przestrzeni XIX w. to uformowanie si niemieckiej dzielnicy projektu Davida Gillyego, w ktrej skad weszy Aleje Wilhelmowskie (obecne Aleje Karola Marcinkowskiego), Wilhelm Platz (obecnie plac Wolnoci), Nowy Rynek (plac Krlewski; obecnie plac Cyryla Ratajskiego). W ten sposb nastpia prba zdystansowania historycznych przestrzeni spotka na rzecz nowego niemieckiego miasta. Z drugiej jednak strony historyczne przestrzenie polskiego miasta: Stary Rynek, plac Kolegiacki iOstrw Tumski istniay nadal wwiadomoci mieszkacw. Pojawiy si take nowe przestrzenie spotka, jak Rynek Bernardyski i plac Sapieyski. Miasto forteczne zaanektowao jedn znajstarszych ulic Poznania na potrzeby promenady zamknitej zjednej strony Bram Berlisk elementem fortyfikacji Poznania, a z drugiej natomiast kocioem w. Marcina. Odwoujc si do postulatw Ch. Alexandra, naley stwierdzi, i womawianym okresie powstaway nowe przestrzenie spotka. Co ciekawe, kada ze spoecznoci identyfikowaa si zodmienn form urbanistyczn wtkance miasta. Postpujcy regres wstosunkach pomidzy ludnoci polsk iniemieck przyczyni si poniekd do udowodnienia susznoci twierdzenia otworzeniu wprzestrzeni miasta promenad imiejsc spotka oznaczeniu lokalnym, indywidualnych dla kadej zgrup narodowociowych. Exodus ludnoci niemieckiej z Poznania na przeomie XIX i XX w. spowodowa, e wadze miejskie wystpiy do cesarza Wilhelma II zpetycj majc na celu zniesienie obwarowa twierdzy Pozna wraz zmoliwoci swobodnego rozwoju miasta. Na zgod cesarza czekano

genius loci.indb 116

2009-06-25 00:31:05

CHRISTOPHERA ALEXANDRA... a do 1902 r. Z chwil zniesienia obwarowa do miasta przyczono wsie, ktre znajdoway si na jego przedpolach: Jeyce, azarz, Wilda, Soacz iWiniary. Rozpoczto na szerok skal akcje czenia wsi zmiastem oraz nadania tym ukadom wielkomiejskiego charakteru. Rozebranie fortyfikacji spowodowao, e miasto znacznie powikszyo swj obszar wstosunku do wielkoci zkoca XIX w. Na terenach Poznania wkocu XIX w. wszystkie wspomniane przestrzenie spotka nie zatraciy zarwno swego znaczenia, jak icharakteru. Kada nowa dzielnica wytworzya wasne lokalne promenady, ktre czyy j zukadem przestrzennym istniejcego miasta w granicach byych umocnie fortyfikacyjnych. Do takich naleay ulice: Gogowska, Dbrowskiego iGrna Wilda. Powstay wten sposb schemat opiera si na zaoeniu, e na kocu promenady jako element przycigajcy uwag znajdowa si rynek nowej dzielnicy, ana drugim biegunie przycigania lokowano centrum miasta. Wczeniej omawiane zaoenia ulicy w. Marcin i Al. Wilhelmowskich (obecnie Al. Karola Marcinkowskiego) pozostay nadal promenadami wmiecie. Z chwil odzyskania niepodlegoci w1918r. Pozna wszed w nowy etap rozwoju przestrzennego. Podjto dziaania majce na celu dalsze scalanie miasta. Uzupeniano zabudow powstae na pocztku XX w. nowe dzielnice oraz planowano bardziej rwnomierny rozwj miasta. Po czasach okupacji pruskiej ukad przestrzenny miasta dy wkierunku zachodnim, gdy natomiast tereny wschodnie po drugiej stronie rzeki Warty posiaday nadal charakter wiejski. W 1925 r. dokonano przyczenia po wschodniej stronie miasta nowych jednostek osadniczych: wsi Rataje, Staroki Maej i Komandorii, pnocnej Winiar iNaramowic, atake poudniowej Dbca. Rozwj miasta prowadzony dwuetapowo na pocztku XX w. oraz wlatach 20. i30. XX w. spowodowa przeksztacenia w strukturze przestrzennej. Jednak, odwoujc si do idei Ch.Aleksandra, nasuwa si wniosek, e wwyniku tego procesu ponownie odwoano si do poszukiwania genius loci miejsca poprzez transponowanie przestrzeni miasta przy tworzeniu przestrzeni spotka. Mimo przeksztace przestrzeni miejskiej Poznania, ktre miay miejsce wokresie caego XX w. ukad promenad icigw pieszych, ktry powsta na przestrzeni XIX ipocztku XX w., nadal funkcjonuje wtkance miasta. Jest on bardzo dobrze identyfikowalny przez mieszkacw pochodzcych zarwno zcentrum, jak iz peryferii miasta. Mona powiedzie, i poszukiwanie genius loci wwypadku Poznania stao si poszukiwaniem pewnych wartoci przestrzennych. Kreowanie przestrzeni bdcych odzwierciedleniem genius loci wmiecie wielkoci Poznania nie jest zadaniem atwym. Struktura przestrzenna miasta, ktra uksztatowaa si na przestrzeni ostatnich 200 lat jest nadal jej silnym wyznacznikiem. Mieszkacy miast s przyzwyczajeni do tego, e wszystko, co ich otacza jest umiejscowione wpewnym wymiarze, kontekcie. Stanowi oich indywidualnym odbiorze przestrzeni, wktrej yj. Czsto nie zdajemy sobie sprawy z tego jak mocno te elementy oddziauj na nasze ycie codzienne, wpywaj na stany psychiczne, emocjonalne oraz decyduj ocharakterze relacji midzyludzkich. POSZUKIWANIE TOSAMOCI MIEJSCA WODNIESIENIU DO TEORII CH. ALEXANDRA NA PRZYKADZIE KRAKOWA W XIX IXX W. Na przeomie XVIII iXIX w. Krakw znajdowa si w trudnej sytuacji przestrzennej. Zabudowa miasta bya podobna do redniowiecznego ukadu urbanistycznego. Trzeci rozbir Polski sta si wstpem do utraty cech wielkomiejskich Krakowa. Pierwsza okupacja miasta przez Austri wlatach 1795-1809 przyczynia si do znacznych zmian wukadzie przestrzennym. Na podstawie dekretu cesarskiego z 1804r. miasto za otwarte. Pozwolio to na rozpoczcie w1807 r. rozbirki redniowiecznych fortyfikacji. Decyzja ta miaa na celu poczenie rdmiecia zotaczajcymi go dzielnicami. W okresie Rzeczypospolitej Krakowskiej (1815-1846) nastpiy kolejne dziaania wkierunku uporzdkowania miasta. Miejscem spotka isalonem miasta by Rynek Gwny. Najwaniejszymi traktami pieszymi stay si m.in. ulica Grodzka czca Rynek Gwny ze Wzgrzem Wawelskim oraz ulica Floriaska
117

genius loci.indb 117

2009-06-25 00:31:05

Adam Nadolny

czca Rynek Gwny zkocioem w. Floriana. Kolejnym wanym poczeniem w tkance miasta speniajcym wymagania stawiane przez Ch.Alexandra byy ulice Stradomska iKrakowska, czce Wzgrze Wawelskie zKazimierzem. Naley rwnie wspomnie wag przestrzeni spotka wpostaci Rynku na Kazimierzu. W 1846 r. Krakw przesta by wolnym miastem, zosta wczony do monarchii habsburskiej. Spowodowao to zaamanie koniunktury gospodarczej oraz spadek rozwoju miasta. Krakw przeznaczono na twierdz, w latach 1850-1855 miasto obwarowano systemem wielobocznych szacw, aWawel przeksztacono na cytadel. Na przestrzeni lat 1863-1914 miasto zostao otoczone trzema pasami umocnie uzupenionych przez siatk fortw dziaanie takie skutecznie uniemoliwiao swobodny rozwj miasta. W okresie autonomii galicyjskiej Krakw ulega kolejnym przeobraeniom, uporzdkowano Planty i Rynek Gwny. W 1887 r. rozpoczto urzdzanie Plant Dietlowskich reprezentacyjnego bulwaru po poudniowej stronie miasta, wysadzanego drzewami i otoczonego eleganck zabudow mieszkaniow. Przeksztacenie tkanki miejskiej pod wpywem rozwoju miasta zaowocowao powstaniem nowych zaoe przestrzennych, ktre uzupeniy istniejc struktur dotychczasowych promenad i placw. Swoj funkcj zachowaa Droga Krlewska (Kleparz, ul. Floriaska, Rynek Gwny, ul. Grodzka, Wawel). Nowego znaczenia nabray Planty iPlanty Dietlowskie. Kolejnym elementem nowej przestrzeni spotka stay si ul. Stradomska i Krakowska czce Rynek Gwny zKazimierzem. Oprcz Rynkw Gwnego iMaego wikszego znaczenia nabray Rynek Kazimierski iplac Szczepaski, plac w. Marii Magdaleny oraz plac Matejki. Z uwagi na fakt przeksztace struktur miejskich Krakowa, ktre miay miejsce wokresie caego XIX w. ukad promenad i cigw pieszych niewtpliwie odwoywa si nadal do idei Ch. Alexandra zsilnym ukierunkowaniem wstron centrum miasta. Mona powiedzie, i poszukiwanie genius loci wwypadku Krakowa stao si poszukiwaniem pewnych wartoci przestrzennych wkorelacji zhistoryczn tkank urbanistyczn.
118

Z chwil odzyskania niepodlegoci w1918r. zniesiono ograniczenia wynikajce z istnienia Twierdzy Krakw, pozwolio to na swobodny rozwj miasta. Gwne dziaania byy skierowane na scalenie poszczeglnych czci. Starano si take przeksztaci ul. Obwodow wok Plant wreprezentacyjn alej. W tym okresie wpeni rozwina si koncepcja Alei Trzech Wieszczw, ktre miay si sta wizytwk Krakowa zarwno pod wzgldem rozwiza urbanistycznych, jak iarchitektonicznych. Ukad waniejszych cigw pieszych pozosta taki sam jak pod koniec XIX w. ul. Floriaska, ul. Grodzka, Planty, Planty Dietlowskie, ul. Krakowska. Al. Trzech Wieszczw mimo swojej reprezentacyjnoci nie stay si kolejnym miejscem spacerw mieszkacw miasta oraz przestrzeni poszukiwa genius loci. Gwne przestrzenie spotka, wktrych mona byo poszukiwa klimatu miejsca, stanowiy Rynki: Gwny, May, Kleparski, Kazimierski, Dbnicki, Podgrski oraz przebudowany plac Szczepaski zTeatrem Starym oraz plac w. Ducha zTeatrem Miejskim. Po II wojnie wiatowej rozwj Krakowa by zwizany bardziej zdziaaniami politycznymi ni planistycznymi. Miastu udao si bez wikszych zniszcze przetrwa dziaania wojenne. Powstanie w1949 r. dzielnicy Nowa Huta wraz ztowarzyszcym jej kombinatem metalurgicznym po wschodniej stronie Starego Miasta spowodowao, e cay ciar rozwoju krakowskiego obszaru miejskiego skierowano na te tereny. To posunicie zaowocowao tym, e miasto zaczo rozwija si na linii wschd-zachd. Okres ten charakteryzowa si przede wszystkim powstawaniem nowych osiedli mieszkaniowych lokowanych w bezporednim ssiedztwie kombinatu. Takie dziaanie powodowao, e pozostae dzielnice zostay niedoinwestowane itrway wstanie niezmienionym od czasw przedwojennych. W Krakowie historycznie uksztatowane promenadowe trasy piesze nie ulegy wikszym zmianom. Wpisay si one wcharakterystyczn przestrze miasta, stajc si tym samym odzwierciedleniem idei genius loci. Swoich funkcji przestrzeni spotka nie przestay peni: Rynek Gwny, Rynek Kleparski, plac Wolnica (dawniej Rynek Kazimierski), Rynek Dbnicki, Rynek Podgrski, Rynek Facki oraz place Starego Miasta: Szczepaski i w. Ducha, May

genius loci.indb 118

2009-06-25 00:31:05

CHRISTOPHERA ALEXANDRA... Rynek, plac w. Marii Magdaleny, plac Mariacki, plac Wszystkich witych. Prby stworzenia nowych ukadw o podobnym charakterze na terenie nowych osiedli mieszkaniowych np. Nowa Huta (plac Centralny) nie powiody si. Historyczne cigi stay si znaczcym znakiem historii miasta ijego cznikiem z przeszoci. Po zmianach ustrojowych 1989 r. rozwj przestrzenny miasta zosta skierowany na drog powrotu do funkcji metropolitalnej. Nie udao si unikn bdw w zwizku z lokalizacj chybionych inwestycji w pobliu historycznego centrum. Zabudowa cennych terenw bez kontekstu miejsca oraz unifikacja przestrzeni, kreowana przez inwestorw zzewntrz wpostaci ujednoliconej formuy centrw handlowych, stacji benzynowych itp. Ukazane przestrzenie placw i cigw urbanistycznych w strukturze miasta Krakowa potwierdzaj tez Ch. Alexandra oich wpywie na odbir miasta. Nawarstwianie si struktur urbanistycznych to nieodczny element procesu kreowania miasta. Formowanie idei klimatu miejsc jest wtym wypadku wyznacznikiem poszukiwa pewnego wzoru, kodu przestrzeni minionych wstrukturze miasta. Oddziauj one swoja form, ksztatem i klimatem na pojmowanie ich znaczenia w strukturze przestrzennej miasta. Wartociowanie ich znaczenia jest jedynie szukaniem formy, dziki ktrej jest tworzony powtarzalny wzr przestrzenno-behawioralny. W myl teorii poznania, goszonej przez Ch. Alexandra, poszukiwanie genius loci miejsca staje si wpewnym sensie poszukiwaniem rde przestrzennej fizjonomii miasta wkontekcie historii, ktra je stworzya. POSZUKIWANIE TOSAMOCI MIEJSCA WODNIESIENIU DO TEORII CH. ALEXANDRA NA PRZYKADZIE WARSZAWY W XIX IXX W. W okresie rozbiorw i wojen napoleoskich ksztat miasta nie uleg znacznym przemianom. Powstanie Krlestwa Polskiego w1815 r. przyczynio si do zmian przestrzennych w tkance miasta. Rozpoczto akcj przebudowy Warszawy, aby upodobni j do innych miast europejskich. Do najwaniejszych dziaa tego okresu naleay: przebudowa ul. Nowy wiat, ktra otrzymaa zwart zabudow wstylu klasycystycznym, uregulowano tereny pl. Bankowego wedug projektu Corazziego. W 1820 r. wytyczono Aleje Jerozolimskie (szeroko 40 m w liniach rozgraniczajcych, wysadzana 6 rzdami topoli). Miasto powikszyo swj obszar do granic wyznaczonych przez fortyfikacje zkoca XVIII w. Po upadku powstania listopadowego wadze rosyjskie w1832 r. postanowiy wznie po pnocnej stronie miasta obiekty cytadeli. Dla potrzeb tej inwestycji wyburzono ca dzielnic Fawory. Cytadela nie miaa broni miasta, jej zadaniem byo raczej jego zastraszenie i utrzymanie porzdku. Naturalna tendencja do rozbudowy Warszawy wzdu Wisy zostaa brutalnie zahamowana. W Warszawie pocztku XIX w. mona wyrni dwa trakty, ktre peniy funkcje promenad miejskich iwodniesieniu do ktrych moemy mwi, i byy przestrzeniami pretendujcymi do miana miejsc genius loci. Pierwsz z nich stanowiy Krakowskie Przedmiecie i Nowy wiat. Kade z tych zaoe przestrzennych posiadao na swoim kocu ipocztku ciekawe miejsce godne, aby poda ich szlakiem. Na jednym kocu znajdowa si Zamek Krlewski, na drugim Al. Jerozolimskie. Swoje funkcje handlowe imiejsca spotka publicznych peniy Rynek Starego Miasta iRynek Nowego Miasta. W latach 1865-1914 w znacznym stopniu wzroso ksztatowanie si zabudowy mieszkaniowej wcentrum miasta. Warszaw na przestrzeni lat 1878-1890 opasano od strony zachodniej i poudniowej siatk fortw. Posunicie takie uniemoliwiao budow w pasie fortecznym obiektw murowanych, jedynie drewniane za zgod wojska, rwnie sadzenie drzew wymagao zezwolenia. W 1911 r. przystpiono do rozbirki wikszoci fortyfikacji ze wzgldw na ich ma przydatno obronn. W latach 70. i80. XIX w. nastpi wzrost inwestycji budowlanych w Warszawie. Bardzo szybko zaczy podlega zabudowie tereny pooone na poudnie od Alei Jerozolimskich, zwarta zabudowa dotara take do ul. Bagatela i ul. Polnej. Umieszczenie na Pradze dwch dworcw kolejowych przyspieszyo urbanizacj tych terenw, przyczynia si do tego take budowa mostu Kierbedzia. Wzrost tkanki miejskiej przyczyni si do zmiany hierarchii wanoci niektrych ukadw przestrzennych, zwaszcza placw. Na wa119

genius loci.indb 119

2009-06-25 00:31:05

Adam Nadolny

noci stracia O Saska, ktra zostaa wchonita w regularn tkank miejsk. Funkcj miejsca spotka przej Ogrd Saski. Swoj pozycj umocnia przestrze Krakowskiego Przedmiecia oraz Nowego wiatu. Rozwiny si powstae w czasach Krlestwa Polskiego nowe cigi, ktre mogy ju aspirowa do miana promenad miasta. Byy to: Al. Jerozolimskie, ul. Marszakowska, Al. Ujazdowskie. W omawianym okresie jako miejsca spotka funkcjonoway place: Krasiskich, Zamkowy, Bankowy, Teatralny, elaznej Bramy, Mirowski, Muranowski, Korcellego, Saski, Rynek Starego Miasta, Rynek Nowego Miasta. Po odzyskaniu niepodlegoci Warszawa jako stolica zacza odgrywa znaczc rol w tworzcym si pastwie polskim. Do najbardziej znaczcych dziaa urbanistycznych wXX-leciu midzywojennym naley zaliczy plan warszawskiego zespou miejskiego, opracowany przez Jana Chmielewskiego iSzymona Syrkusa, pt. Warszawa Funkcjonalna, z lat 1930-1931. Praca ta zaproponowaa odejcie od monocentrycznego ukadu Warszawy w kierunku miasta skoncentrowanego wzdu Wisy. Wprowadzono, oprcz gwnego centrum, take mniejsze centra lokalne, wok ktrych miaa krystalizowa si siatka przestrzenna miasta. Miasto poprzez swoj egzystencj powinno wypenia przestrzenie nakrelone w planie. Tereny niepracujce miay zosta przeksztacone wsystemy zieleni, suce lokalnym spoecznociom. Rozbudowa miasta na przeomie wiekw nie przyczynia si do zmiany hierarchii wanoci dotychczasowych ukadw przestrzennych z koca XIX w. Jednak wwyniku przemiany oblicza Warszawy w XX-leciu midzywojennym pojawiy si nowe place, ktre miay by uzupenieniem istniejcej struktury przestrzennej: Inwalidw, Wilsona, Grunwaldzki, Narutowicza, Zbawiciela, Unii Lubelskiej, Weteranw na Pradze. Wszystkie te przestrzenie miay wsplny cel: wytworzenie dodatkowych lokalnych miejsc kontaktu mieszkacw miasta w sensie idei Ch. Alexandra. Rol gwnych miejsc spotka publicznych odgryway cigi piesze zwizane ztymi samymi ulicami, jak miao to miejsce wkocu XIXw.,
120

tj. Krakowskie Przedmiecie, Nowy wiat, Al. Ujazdowskie, ul. Marszakowska. W dalszym cigu swoja rol miejsc spotka publicznych speniay place: Teatralny, Zamkowy, Napoleona (dawniej Warecki), Maachowskiego (dawniej Ewangelicki) iTrzech Krzyy. Wzrosa rola Al. Jerozolimskich po wybudowaniu mostu Poniatowskiego. Przestrzeni spotka publicznych bya przede wszystkim ich zabudowana strona poudniowa. W wyniku II wojny wiatowej i powstania warszawskiego ogromne poacie miasta legy w gruzach. Mimo tych zniszcze ukad przestrzenny Warszawy pozosta prawie nietknity. Nowa rzeczywisto polityczna, poczona zsocjalistycznym systemem planowania imylenia, diametralnie zmienia oblicze miasta W 1945 r. skomunalizowano wszystkie grunty na terenie miasta. Decyzja ta miaa przyspieszy jego odbudow, aprzyczynia si do zniszczenia wielu ukadw przestrzennych wmiecie. Wznoszenie nowej Warszawy wwielu rejonach zostao oparte na zaprzeczeniu dawnym ukadom przestrzennym ibraku nawizania do tradycji. A do poowy lat 80. wWarszawie duy nacisk kadziono przede wszystkim na realizacj osiedli mieszkaniowych na przedmieciach miasta. Dzisiaj Warszawa to miasto pene kontrastw. Zostao jeszcze wiele do zrobienia, aby poprawi wizerunek stolicy. Do najwaniejszych zada naley przede wszystkim rewitalizacja rdmiecia, ktremu trzeba przywrci dawn wietno. Cignce si wnieskoczono konkursy na zagospodarowanie placu przed Paacem Kultury iNauki wiadcz obraku wizji na przyszo. Znamienne jest wtym wszystkim to, e to miasto yje yciem bardzo podziurawionej metropolii. Wojenne zniszczenia spowodoway cakowit degradacj historycznych placw i cigw miejskich. Powojenna odbudowa nie wszystkim znich przywrcia zdolno do speniania funkcji, ktre realizoway w przedwojennej Warszawie. Swojego znaczenia nie straciy: Krakowskie Przedmiecie, Nowy wiat, Al. Ujazdowskie, Al. Jerozolimskie. Nadal peni reprezentacyjne ifunkcjonalne role wyjtkowych miejsc spotka publicznych. W wiadomoci miesz-

genius loci.indb 120

2009-06-25 00:31:06

CHRISTOPHERA ALEXANDRA... kacw cigle odgrywaj funkcje rozpoznawalnych znakw przestrzeni miasta. W miejscu zniszczonej czci rdmiecia, przed Paacem Kultury i Nauki (1952-1955) powsta plac Defilad oraz plac Konstytucji rozcigajcy si wzdu ul. Marszakowskiej (MDM). Swoje zadanie speniaj place: Bankowy, Krasiskich, Maachowskiego, Pisudskiego, Teatralny, Trzech Krzyy, Zamkowy, atake Rynek Nowego Miasta iRynek Starego Miasta. PREZENTACJA BADA NAD POSZUKIWANIEM TOSAMOCI MIEJSCA NA PRZYKADZIE POZNANIA W XIX IXX W. Dla celw analizy szczegowej wpierwszej czci niniejszego tekstu zebraem informacje o przestrzeniach spotka publicznych w wybranych miastach. W tabelach od 1 do 3 zestawiem dane liczbowe o placach i ulicach, ktre speniaj funkcje miejsc publicznych spotka (promenad), zgodnie ze wzorem Ch. Alexandra. Zawarem w nich rwnie informacje o liczbie mieszkacw na przestrzeni dwch wiekw. Dokonaem oblicze porwnawczych, co do liczby rozwaanych promenad przypadajcych na 100 tys. mieszkacw kadego z badanych miast. Wyniki tych oblicze pozwalaj na sformuowanie wsplnej miary porwnawczej dla analizowanego wzoru w odniesieniu do rnych cezur czasowych wcigu dwch wiekw dla konkretnych miast. W tablicach zamieciem wyniki oblicze wsplnej miary zgodnoci danych zbadanym wzorem, wpostaci unormowanego wskanika podobiestwa wzoru. Ustalenie konkretnych wartoci tego wskanika byo moliwe po wyraeniu wynikw szczegowych oblicze, odnoszcych si do badanych miast i okresw, w postaci odpowiadajcych im wartociom unormowanym w przedziale zmiennoci od 0 do 1,0. Za pen zgodno ze wzorem przyjem najwiksz liczb przypadajcych obiektw (promenad) na 100 tys. mieszkacw, spord otrzymanych wynikw. Analizujc szczegowe dane dla miasta Poznania, mona zauway, e zuwagi na zmiaPOZNA Okres Place i ulice 2 8 13 14 Ludno (100 tys.) 0,15 1,17 1,56 5,81 Liczba obiektw na 100 tys. mieszkacw 13,33 5,98 5,76 1,72 Unormowany wskanik podobiestwa 0,87 0,39 0,37 0,11

pocztek XIX w. koniec XIX w. pocztek XX w. koniec XX w.

Tabela 1. Dane statystyczne prezentujce zjawisko przestrzeni publicznych spotka Pozna (oprac. Adam Nadolny)

Przestrzenie publicznych spotka dla Poznania na przestrzeni XIX i XX w iek

stopie zgodnoci ze wzorem

1 0,8 0,6 0,4 0,2 0 1


pocztek XIX

0,87

0,39

0,37 0,11
Wykres 1. Ksztatowanie si zjawiska przestrzeni publicznych spotka wwypadku Poznania na przestrzeni XIX i XX w. (oprac. Adam Nadolny)

2
k oniec XIX

3
pocztek XX

4
k oniec XX

121

genius loci.indb 121

2009-06-25 00:31:06

Adam Nadolny

ny liczby mieszkacw wskanik dostpnoci do miejskich przestrzeni spotka maleje wraz ze zblianiem si do czasw wspczesnych. Z danych tych wynika, i rwnie zpunktu widzenia przestrzeni publicznych rozwj miasta mia miejsce na przeomie XIX i XX w. Na rezultacie ocenianej sytuacji na pocztku XIX w. w odniesieniu do Poznania zaciy skutek gwatownego zahamowania rozwoju, spowodowany wielkim poarem w 1803 r. Ten ywio o katastrofalnym zasigu pozbawi dachu nad gow okoo 1/3 mieszkacw iopni tempo rozwoju. Koniec XIX w. to powstanie nowej niemieckiej czci miasta. To wtym czasie reprezentacyjnego charakteru nabraa Aleja Wilhelmowska, wzorowana na sawnej berliskiej Unter den Linden. Koniec XIX ipocztek XX w. to nie tylko powstanie zasadniczej ulicy Nowej czcej star polsk cz Poznania z prusk, ale i modernizacja na wielka skal ulic iplacw (wodocigi, kanalizacja). To wtym okresie zastpiono bruki z kamieni polnych now kostk granitow sprowadzan ze Szwecji. Wyonienie si no-

wej ulicy stworzyo szlak promenadowy czcy Stary Rynek zplacem Wilhelmowskim. Pocztek XX w. to powstanie za dawn Bram Berlisk zespou reprezentacyjnych gmachw wok rozlegego skweru, takich jak Akademia Krlewska wstylu holendersko-gdaskiego renesansu (obecnie Uniwersytet Adama Mickiewicza), Teatr Miejski (obecnie Teatr Wielki) w stylu klasycystycznym oraz kilka okazaych gmachw administracji pastwowej. To wszystko doprowadzio do przeduenia wspomnianej promenady miejskiej rozpoczynajcej si na Starym Rynku. Przeom XX w. to wzrost promenadowego znaczenia cigu ulicy Pwiejskiej po rewitalizacji istniejcego browaru inadaniu mu charakteru handlowo-kulturalnego. PREZENTACJA BADA NAD POSZUKIWANIEM TOSAMOCI MIEJSCA NA PRZYKADZIE KRAKOWA W XIX IXX W. Na podstawie zestawionych danych ilociowych przytoczonych wtabeli 2 daje si zaKRAKW

Okres

Place i ulice 4 16 17 19

Ludno (100 tys.) 0,26 1,03 1,83 7,58

Liczba obiektw na 100 tys. mieszkacw 15,38 7,77 4,92 1,85

Unormowany wskanik podobiestwa 1,00 0,50 0,32 0,12

pocztek XIX w. koniec XIX w. pocztek XX w. koniec XX w.

Tabela 2. Dane statystyczne prezentujce zjawisko przestrzeni publicznych spotka Krakw (oprac. Adam Nadolny)

Wykres 2. Ksztatowanie si zjawiska przestrzeni publicznych spotka w wypadku Krakowa na przestrzeni XIX i XX w. (oprac. Adam Nadolny)

122

genius loci.indb 122

2009-06-25 00:31:06

CHRISTOPHERA ALEXANDRA... uway wyrana tendencja do bezwzgldnego wzrostu liczby miejsc spotka publicznych wKrakowie na przestrzeni analizowanych wiekw. Jednak te dane odniesione do wzrastajcej liczby mieszkacw powoduj, e tendencja do dostpnoci przecitnego mieszkaca do miejsc o charakterze promenadowym ma charakter malejcy. Blisza analiza faktw historycznych zwizanych zKrakowem wkonkretnych cezurach czasowych pozwala na wyjanienie przyczyn tych zmian. Na przeomie XVIII iXIX w. sytuacja miasta nie bya ustabilizowana. Przechodzio ono po insurekcji kociuszkowskiej kolejno okupacje: prusk, austriack irosyjsk, by w 1815 r. sta si stolic Rzeczypospolitej Krakowskiej. Z punku widzenia urbanistycznego wan dat dla miasta by rok 1802, kiedy to ostatecznie wcielono Kazimierz do Krakowa. Std obok takich ulic jak Floriaska iGrodzka funkcj promenadow zaczy peni ulica Stradomska zKrakowsk, gdy czyy Rynek Starego Miasta zRynkiem Kazimierskim. Realizowana te bya na przestrzeni wieku idea budowy pasa zieleni (o charakterze promenadowym) na splantowanych terenach po okalajcych Stary Krakw fortyfikacjach miejskich. Pod koniec XIX w., w otoczonym nowymi fortyfikacjami austriackimi Krakowie liczba mieszkacw signa 100 tys. Po zasypaniu Starej Wisy powstao nastpnie zaoenie promenadowe Planty Dietlowskie. Tym sposobem w porwnaniu do pocztkw XIX w. wzrosa znacznie liczba miejsc penicych rol przestrzeni spotka publicznych. W II po. XX w. powstaa socrealistyczna Nowa Huta, wktrej zzaoenia swoistym miejscem spotka publicznych mia by plac Centralny, dla ktrego przewidziano penienie roli reprezentacyjno-handlowej. PREZENTACJA BADA NAD POSZUKIWANIEM TOSAMOCI MIEJSCA NA PRZYKADZIE WARSZAWY W XIX IXX W. Analizujc dane przytoczone w tabeli 3 oraz obraz graficzny zmian zgodnoci badanego wzoru Ch. Alexandra przedstawiony na
WARSZAWA Okres pocztek XIX w. koniec XIX w. pocztek XX w. koniec XX w. Place i ulice 12 16 25 50 Ludno (100 tys.) 0,70 6,38 8,84 16,81 Liczba obiektw na 100 tys. mieszkacw 5,71 2,19 1,58 1,07 Unormowany wskanik podobiestwa 0,37 0,14 0,10 0,07

Tabela 3. Dane statystyczne prezentujce zjawisko przestrzeni publicznych spotka Warszawa (oprac. Adam Nadolny)

Wykres 3. Ksztatowanie si zjawiska przestrzeni publicznych spotka wwypadku Warszawy na przestrzeni XIX iXX w. (oprac. Adam Nadolny)

123

genius loci.indb 123

2009-06-25 00:31:07

Adam Nadolny

wykresie 3 dochodzi si do spostrzeenia, i w porwnaniu z poprzednio analizowanymi miastami wszystkie dane liczbowe, co do bezwzgldnych wartoci w wypadku Warszawy, s wysze. To jednak efekty kocowych oblicze, w wyniku ich odniesienia do bardzo szybko wzrastajcej liczby ludnoci, wykazuj tendencj malejc. rdem tych wszystkich spostrzee s zjawiska iprocesy historyczne, ktre towarzyszyy rozwojowi tego miasta. Koniec XVIII i pocztek XIX w. to dla Warszawy okres braku stabilizacji dla miasta i jego mieszkacw. Po III rozbiorze Polski w 1795r. a do 1806 r. to czas okupacji pruskiej. Nastpne lata to okres wojen napoleoskich (w midzyczasie okupacja austriacka, a od 1813 r. rosyjska). To nie przypadek, e rol miejsc spotka publicznych peni w ograniczonym zakresie Rynek Starego Miasta, Nowy Rynek oraz ulice Krakowskie Przedmiecie iNowy wiat. Dopiero po kongresie wiedeskim lata Krlestwa Polskiego (1815-1830) s czasem znaczcym, decydujcym o konsekwencjach dalszego rozwoju urbanistycznego Warszawy wcaym stuleciu. Zosta zrealizowany plan przebicia ze wschodu (od Wisy) na zachd (do waw obronnych) Al. Jerozolimskich. W duchu neoklasycznym zaczy powstawa place zmonumentalnymi gmachami: plac Teatralny i plac Bankowy (projekty Antoni Corazzi), plac Zamkowy (projekt Jakub Kubicki) oraz plac Ewangelicki, plac Dziecitka Jezus, plac Trzech Krzyy.

Na przeomie wiekw rozwiny si powstae w czasach Krlestwa Polskiego nowe cigi, ktre mogy ju aspirowa do miana promenad miasta. S to: Al. Jerozolimskie, ul. Marszakowska, Al. Ujazdowskie. Szczeglnie wzrosa rola Al. Jerozolimskich po wybudowaniu mostu Poniatowskiego w1913r. Przestrzeni spotka publicznych bya przede wszystkim ich zabudowana strona poudniowa. W XX-leciu midzywojennym pojawiy si nowe place, ktre byy uzupenieniem istniejcej struktury przestrzennej. Po II wojnie wiatowej w zniszczonej czci rdmiecia, przed Paacem Kultury iNauki (1952-1955) powsta plac Defilad oraz rozcigajcy si wzdu ul. Marszakowskiej w Marszakowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej plac Konstytucji. PREZENTACJA BADA NAD POSZUKIWANIEM TOSAMOCI MIEJSCA NA PRZYKADZIE POZNANIA, KRAKOWA IWARSZAWY W XIX IXX W. W niniejszym referacie poruszyem kwesti poszukiwania tosamoci miejsca poprzez sposoby kreowania przestrzeni spotka wodniesieniu do teorii Christophera Alexandra, na przykadzie Poznania, Krakowa iWarszawy. Kade z badanych miast na przestrzeni dwch stuleci w inny sposb tworzyo warstwy przestrzenne, do ktrych odwoywaem si wswoich badaniach. Naley zwrci

Przestrzenie publicznych spotka dla Poznania, Krakow a i Warszaw y na przestrzeni XIX i XX w

1
stopie zgodnosci ze wzorem

1 0,87 0,5 0,37 0,39 0,14 1


pocztek XIX
PoznD Warszawa Krakw

0,8 0,6 0,4 0,2 0

0,37 0,32 0,1 3


pocztek XX

0,12 0,11 0,07 4


koniec XX

2
koniec XIX

Wykres 4. Ksztatowanie si zjawiska przestrzeni publicznych spotka w wypadku Poznania, Krakowa i Warszawy na przestrzeni XIX i XX w. (oprac. Adam Nadolny)

124

genius loci.indb 124

2009-06-25 00:31:07

CHRISTOPHERA ALEXANDRA... uwag na fakt, i wybrane miasta zachoway na swoim terenie historyczne struktury przestrzenne, o ktrych moemy mwi, i stay si pewnego rodzaju przekanikami idei genius loci. Oczywicie przestrzenie te wraz z rozwojem miast ulegay licznym transformacjom. Z jednej strony dochodzio do uwypuklenia ich cech lokalnych, zdrugiej jednak dziaay destrukcyjnie, niszczc w pewnym sensie korzenie przeszoci. Poruszajc tematyk miasta wspczesnego, musimy mie wiadomo, jak silnie jest ono zwizane zprzeszoci. Idea Christophera Alexandra, propagujca wpewnym sensie lokalno, jest silnym wyznacznikiem tego trendu. Odbieranie miasta takim, jakim ono jest, przepenionego bagaem dowiadcze wiekw minionych to naturalny, w moim przekonaniu, proces uczenia si go i pojmowania zoonoci zarwno strukturalnej, jak ibehawioralnej. Tosamo miejsca staje si wtym wypadku odzwierciedleniem poszukiwania pewnego znaku, symbolu. Tytuowa promenada jest pewnego rodzaju metafor czasw wspczesnych. Umiejscawia wnaszej wiadomoci przeszo iteraniejszo, bez tych dwch wanych elementw nie jestemy wstanie wpeni odbiera przestrzeni miast, w ktrych yjemy. Pewnego rodzaju sekwencyjno zachowa i odbioru bodcw zewntrznych przestrzeni miasta daj nam moliwo czerpania zdowiadcze wiekw minionych. Tak modne wprzestrzeni wspczesnych miast centra handlowe nie zastpi historycznych ukadw przestrzennych owielowiekowej tradycji. Ich ulotno, brak umocowania w strukturze miasta nie gwarantuje im dugiego ycia. S rodzajem kosztownej zabawki, ktra prdzej czy pniej nam si znudzi. Tosamo miejsca wspczesnych miast jest w moim przekonaniu silnie zwizana z przeszoci. Nie jest to twierdzenie odkrywcze, jednak dajce przyczynek do dyskusji orol historycznej tkanki przestrzennej w wiadomoci architektw i urbanistw, ktrzy staraj si nadal rozwija polskie miasta do zewntrz, a nie do wewntrz. Brak kontaktu z historycznym rdzeniem miasta jest pewnego rodzaju uomnoci wielu polskich miast. Z prowadzonych bada wyania si obraz polskich metropolii: Poznania, Krakowa iWarszawy, jako miast, ktre staraj si w mniejszy czy wikszy sposb powrci do historycznej tosamoci miejsca. W wycigu tym pierwsze miejsc bez wtpienia zajmuje Krakw, nastpnie Pozna, na samym kocu Warszawa.

LITERATURA 1. Alexander Ch., Silverstein M., Angel A., Ishikawa S., A Pattern Language, Oxford University Press, New York 1977. 2. Bieniarzwna J., Dzieje Krakowa 17961918, Wydawnictwo Literackie, Krakw 1979. 3. Czarnecki W., Rozwj urbanistyczny Poznania na przeomie XVIII i XIX wieku, Poznaskie Towarzystwo Przyjaci Nauk, Pozna 1968. 4. Dbrowski J., Studia nad rozwojem Krakowa, Wydawnictwo Literackie, Krakw 1957. 5. Encyklopedia Krakowa, red. A. H. Stachowski, PWN, Krakw-Warszawa 2000. 6. Fabiaski M., Purchla J., Historia architektury Krakowa w zarysie, Wydawnictwo Literackie, Krakw 2001. 7. Grzeszczuk-Brendzel H., Projekty urbanistyczne Heinircha Grdera z lat 1890-1900, Kronika Miasta Poznania, Raptularz Poznaski 2003, Wydawnictwo Miejskie, Pozna 2003. 8. Jaowiecki B., Szczepaski M., Miasto i przestrze w perspektywie socjologicznej, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2002. 9. Kalinowski W., Zabytki Urbanistyki i Architektury w Polsce, Arkady, Warszawa 1986. 10. Kieniewicz S., Warszawa w latach 1795-1914, PWN, Warszawa 1976. 11. Lenartowicz K., Christopher Alexander i jego jzyk projektowania, Kwartalnik Architektura i Urbanistyka, t. 24, z. 3-4, PWN, Warszawa 1984. 12. Linette E., Katalog zabytkw sztuki Miasto Pozna, Polska Akademia Nauk, Warszawa 1983. 13. Mrawski K., Warszawa: dzieje miasta, Ksika i Wiedza, Warszawa 2003. 14. Ostrowska-Kbowska Z., Architektura i Budownictwo Poznania w latach 1780-1880, PWN, Warszawa-Pozna 1982. 15. Purchla J., Jak powstawa nowoczesny Krakw, Wydawnictwo Literackie, Krakw 1979. 16. Sigalin J., Warszawa1944-1980 z archiwum architekta, PIW, Warszawa 1986. 17. Topolski J., Dzieje Poznania, t. 1-2, PWN, Warszawa-Pozna 1988. 18. Trzeciakowski L., W XIX-wiecznym Poznaniu, Wydawnictwo Poznaskie, Pozna 1982.

125

genius loci.indb 125

2009-06-25 00:31:08

genius loci.indb 126

2009-06-25 00:31:08

Anna Pietrzyk

SPIOWE PERSONY ODZI


Uwagi antropologa codziennoci
rozumieniu potocznym termin persona oznacza oglnie cenion jednostk lub cieszc si duym prestiem osobisto. Wyobraenie oznaczcych osobistociach nieodparcie wizao je zawsze z centrum, ktre stanowia stolica, paac, witynia. Rwnie idzi wane osoby krc si wok miejsc znaczcych, wok axis, kadego miasta. Wedug socjologa Aleksandra Wallisa centrum miasta to przestrze urbanistyczno-architektoniczna, zawierajca hierarchi symboli i sie wanych dla miejskiego ycia instytucji1. Dla wikszoci odzian takim szczeglnym obszarem pozostaje od lat reprezentacyjna ulica Piotrkowska czy jak kto woli deptak miasta. Poczwszy od 1999 r. przestrze t zaczy zapenia niecodzienne persony pomniki skadajce si na Galeri Wielkich odzian (il. 1). W zaoeniu wadz miasta te zachcajce do wchodzenia znimi wbezporednie interakcje przedstawienia, pozbawione wywyszajcych iodgradzajcych je od przechodniw cokow, miay promowa ulic icae miasto, stajc si niejako ich wizytwk. Zagocili tutaj kolejno: Julian Tuwim, Artur Rubinstein, Wadysaw Reymont, Henryk Grohman, Izrael Poznaski, Karol Scheibler iStefan Jaracz oraz bezimienny lampiarz upamitniajcy uruchomienie pierwszej elektrycznej latarni wodzi na teje wanie ulicy2. Autorem odleww by rzebiarz Robert Sobociski, akolejne projekty promowa dzki aktor ianimator kultury Marcel Szytenchelm. W zaoeniu cel powstania iumieszczenia tych pomnikw w tym wanie miejscu by stricte utylitarny. Postacie zGalerii Wielkich odzian, przedsta1. P Owczarek, Czego odzianie chc od nosa Tuwima? . Tygiel Kultury, nr 10-12/2003; www.tygiel.piotrkowska. lodz.pl/aktual/4ram.htm 2. Ten ostatni pomnik nie bdzie przedmiotem niniejszej analizy, gdy na ul. Piotrkowskiej stoi zbyt krtko, aby mona byo poczyni miarodajne obserwacje zachowa przechodniw wobec niego przyp. A. P .

wiajce znane osoby (wydarzenia), ktre niegdy byy zwizane zmiastem, miay stanowi pomniki przeszoci, przy ktrych odbywayby si lekcje historii, za odzianie powracaliby do minionych czasw i robili sobie pamitkowe zdjcia3. Zaoeniom tym odpowiada usytuowanie poszczeglnych posgw w miejscach, zktrymi wrny sposb byy zwizane wymienione osoby4. Antropolog, badajc drobiazgi codziennoci (zachowania oraz wypowiedzi ludzi i prasy), bez trudu dostrzee jednak, i spiowe wizerunki oderway si czciowo od swych pierwowzorw (tj. ludzi, ktrzy byli zwizani zodzi przemysow) oraz od epoki, ktr te postacie miay sob reprezentowa. wiadczy o tym zachowanie osb ogldajcych posgi. Ludzie na og nie zastanawiaj si nad kwesti, na ile spiowe wizerunki s zgodne zrzeczywistym wygldem postaci. Najbardziej jaskrawym
3. Fabrykanci z brzu przy Magdzie. Por. http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/wydarzenia/210171. html [poniedziaek, 23.09.2002]. 4. aweczka Tuwima spiowy pomnik autorstwa Wojciecha Gryniewicza, odsonity wiosn 1999 r., usytuowany przy ul. Piotrkowskiej 104 w odzi. Przedstawia Juliana Tuwima poet-Skamandryt, ktrego z miastem poczyy wspomnienia rodzinnego domu, modzieczych przyjani i mioci oraz pierwszych fascynacji intelektualnych i literackich. Zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/%C%%laweczka_Tuwima. Fortepian Rubinsteina pomnik odsonity 23 wrzenia 2000 r. z okazji wiatowego Spotkania odzian. Ustawiono go przed kamienic przy ul. Piotrkowskiej 78, gdzie niegdy mieszka znany pianista. Zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/ Fortepian_Rubinsteina Kufer Reymonta pomnik stan przy Paacu Kindermanna (ul. Piotrkowska 137), przemysowca dzkiego doby Ziemi Obiecanej (opisanej rk tego pisarza na amach powieci o takim samym tytule). Postawiono go 7 wrzenia 2001 roku. Fotel Jaracza ustawiony 10 czerwca 2006 r. obok kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 152. Zob. http://pl.wikipedia.org/ wiki/Kufer_Reymonta. Lampiarz, czyli bezimienny elektryk zosta odsonity we wrzeniu 2007 r. obok kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 37. Rzeba upamitnia stulecie dzkiej energetyki; 18 wrzenia 1907 r. dokadnie w tym miejscu zapona pierwsza latarnia elektryczna. Znajdowa si tam wwczas ekskluzywny sklep American Diamant Palace. Ta pierwsza latarnia miaa przekona wczesnych odzian, e owietlenie elektryczne jest poyteczne dla miasta i lepsze od gazowego. Zob. http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,78965,4503332.html.

127

genius loci.indb 127

2009-06-25 00:31:08

Anna Pietrzyk

przykadem moe by tu brak posuchu dla protestw Ewy Rubinstein przeciwko znieksztaconemu wizerunkowi jej ojca (Fortepian Rubinsteina). Podobnie zreszt potraktowano jej apele o przetopienie i ponowne, bardziej wierne odlanie oblicza kompozytora5. O sprawie gono byo jesieni 2000 roku, kiedy stan wspomniany pomnik. Dzi, po kilku latach nikt ju otym nie pamita, ani nie zastanawia si nad t kwesti. Spiowe persony odzi nie reprezentuj wycznie osb zwizanych niegdy zodzi, ani tym bardziej epoki, wktrej one yy. wiadcz otym specyficzne wierzenia idziaania odzian, koncentrujce si wok wspomnianych posgw. Zamiast szkolnych wycieczek ikoneserw historii odzi przemysowej pogronych wzadumie nad dawn potg miasta ijej architektami, mona zaobserwowa osoby, ktre pojedynczo lub wniewielkich grupkach podchodz do pomnikw, aby dotkn lub potrze jak cz spiowej persony, czsto uwieczniajc jeszcze ten gest na zdjciu (il. 2). Od cigego dotyku ludzkich rk nosy iinne czci pomnikw zaczy byszcze (il. 2-8). Chwytanie za nos trudno uzna za wyraz szacunku wobec uwiecznionej wspiu osoby skoro wspoecznych interakcjach uchodzi to czstokro za artobliwy gest. Przechodnie pytani opowd takiego zachowania odpowiadaj najczciej, i robi tak na szczcie, bo to przynosi szczcie, bo to ju taka tradycja itp. W okresie matur przy Kufrze Reymonta iaweczce Tuwima spotykamy maturzystw, ktrzy chwytajc figury za byszczce nosy, tudzie piro Reymonta, maj nadziej na lekkie piro na pisemnym, pomylne tematy, pomylne przebrnicie przez matur itp. Refleksja o ludziach uwiecznionych na pomnikach z reguy si nie pojawia, ajeli ju, to dopiero pniej ina og u starszych mieszkacw miasta. Podobnych wnioskw dostarcza rwnie pobiene przyjrzenie si lokalnej prasie, anawet informacjom zamieszczonym w Internecie. Obok krtkich notek objaniajcych, kogo przedstawia dany odlew, umieszcza si tu niby mimochodem i z przymrueniem oka wtrcenia wrodzaju, e dany
5. Crka Rubinsteina zagrozia nawet, e nie przyjedzie do odzi, jeli ,,ta karykatura nie zniknie z ul. Piotrkowskiej. Zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/Fortepian_Rubinsteina.

pomnik posiada rzekomo niezwyk moc, aten, kto usidzie przy nim idotknie rki, nosa albo innej jego czci, moe liczy na przychylno losu6 Jedyn nitk cznoci zrealnie egzystujcymi niegdy indywiduami pozostaj ju tylko nazwy poszczeglnych pomnikw: aweczka Tuwima, Fortepian Rubinsteina, Kufer Reymonta, Fotel Jaracza, Pomnik Twrcw odzi Przemysowej popularnie nazywany Fabrykantami. Nazwy te nie s ju desygnatami tak podanych przez planistw Galerii Wielkich odzian znacze i zachowa. Nie wzbudzaj sentymentu do przeszoci niegdy prnie rozwijajcego si miasta. Spiowe persony odzi wiod dzi wasne, autonomiczne wstosunku do swoich prototypw ycie, implikujce specyficzne sdy idziaania przechodniw. W tych pomnikach wida pewne pokrewiestwo zperson wrozumieniu psychoanalityka Karola Gustawa Junga. Dla niego ten termin oznacza posta osobowoci ukazywan przez czowieka otoczeniu, rnic si zasadniczo od autentycznego ja, stanowic rodzaj maski publicznej prezentujcej dan osobowo wksztacie moliwym do przyjcia, atake mile widzianym przez rodowisko spoeczne7. Kogo lub co skrywaj zatem spiowe maski Galerii Wielkich odzian (il. 1)? Aby odpowiedzie na to pytanie antropolog ponownie kieruje swe zainteresowanie na drobiazgi codziennoci. Ich analiza pozwoli, bowiem ujawni ukryty pod warstw banalnej oczywistoci system znacze przynaleny zbiorowej niewiadomoci przekonuje etnolog Przemysaw Owczarek8. Zaczniemy wic od in6. Np. artyku internetowy o Fortepianie Rubinsteina koczy nastpujce stwierdzenie: wie niesie, e pomnik ma niezwyk moc. Kto zasidzie obok Mistrza, pogadzi jego praw uniesion do, a marzy o sukcesie, moe liczy na przychylno losu Zob. Fortepian Rubinsteina, w: Informator miejski, http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/kontakty_adresy/21909.html. 7. W. Kopaliski, Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych wydanie XIX, Wiedza Powszechna, Warszawa 1989, s. 391. 8. P Owczarek, op. cit. Por. W. Burszta, Etnografia dzi. siaj, albo sia peryferii, Konteksty. Polska Sztuka Ludowa 1992, nr 2, s. 3-6; E. Karpiska, Miejsce wyodrbnione ze wiata. Przykad dzkich kamienic, dzkie Studia Etnograficzne 2000, t. 38. Zdaniem Wojciecha Burszty, etnolog zajmujcy si badaniem codziennoci powinien odsania niejawn stron oczywistych czynnoci dziejcych si wok nas, zob. W. Burszta, Etnografia, s. 4. Wedug Ewy Grayny Karpiskiej zadaniem antropologa codziennoci jest identyfikowanie typowych sytuacji,

128

genius loci.indb 128

2009-06-25 00:31:08

SPIOWE PERSONY ODZI terpretacji tego, co jawne by doj do tego, co ukryte. Do jawnej sfery badanej rzeczywistoci nale najbardziej rzucajce si woczy znamienne gesty wykonywane przez osoby odwiedzajce wspomniane pomniki, tj. pocieranie lub dotykanie okrelonych czci spiowych postaci. Dotyczy to prawych doni Rubinsteina iReymonta (il. 4, 6), pira iprawego buta tego ostatniego (il. 4, 5), aprzede wszystkim nosw poszczeglnych posgw (il. 2, 3, 7, 8). Wedle Sownika symboli Wadysawa Kopaliskiego, rka symbolizuje m.in. Opatrzno, ask, bogosawiestwo, ochron, uzdrawianie, dar, szczodro9. Prawa strona w kulturze zawsze jest akcentowana pozytywnie, oznaczajc m.in. askawo, pomoc, dobrobyt, szczcie, powodzenie, sukces, rozrost. Tote uniesiona prawa do, jak wprzypadku postaci Rubinsteina, jest odczytywana jako gest kreacji ibogosawiestwa. Symbolika pira poyskujcego wdoni Reymonta (il. 4) jest cakiem zrozumiaa, odsyajc nas do twrczoci literackiej ipoetyckiego natchnienia, stanowic obok ksiki atwo rozpoznawalny atrybut kadego pisarza i poety10. W posgu Reymonta byszczy rwnie lekko wysunity do przodu prawy but postaci. Zdaniem Wadysawa Kopaliskiego obuwie istopa maj podobne znaczenia, desygnujc m.in. podno, dobrobyt, postp11. Jednak najwikszym obiektem zainteresowa odzian pozostaj niezmiennie byszczce iwydatne nosy spiowych figur (il. 2, 3, 7, 8). Nos to narzd oddychania powizanego zyciem. To rwnie najbardziej wysunita, a tym samym graniczna cz ludzkiego ciaa. Stanowi granic midzy yciem amierci, midzy ja awiatem. Tym samym nos jest jakby >>obc<< czci nas samych. Jest wiadomoci skaon wiadomoci innego12 przekonuje etnolog Zbigniew Libera. Dziki temu to rwnie narzd czcy nas zinn rzeczywistoujawnianie szczegowych elementw mocno z nimi zwizanych i wyjanianie powiza midzy nimi na paszczynie znacze kultury, zob. E. Karpiska, Miejsce, s. 8. Pod pojciem codziennoci ta autorka rozumie przy tym wiat podstawowej, normalnej i nieuwiadamianej rzeczywistoci, zob. ibidem, s. 7. 9. W. Kopaliski, Sownik symboli, Wiedza Powszechna, Warszawa 1999, s. 350. 10. Ibidem, s. 325, 336. 11. Ibidem, s. 259, 402. 12. Z. Libera, Wstp do nosologii, WIRYDARZ, Wrocaw 1996, s. 62.

ci i innym wymiarem istnienia, z zawiatami iintuicj. Wskazuj na to ju popularne powiedzenia typu: poczu (zwcha) pismo nosem, tj. domyli si czego, mie dobrego nosa do czego (na przykad do interesw), czyli dobrze si wczym orientowa, mj nos mwi mi, mj nos nigdy nie kamie itp. Znaczenie takie nadaj mu te rnego rodzaju wrby znosa, polegajce na bacznej obserwacji odczu ireakcji fizycznych tego organu, tj. swdzenia ikichania oraz okolicznoci ich zaistnienia (pora dnia, dzie tygodnia, pora roku, ilo sygnaw itd.)13. Nos mwi jednak nie tylko onaszym losie, lecz take o zdrowiu, skonnociach i charakterze. Wydatne nosy, wedle powszechnych opinii, cechuj ludzi energicznych, twrczych, czstokro przywdcw. Wreszcie nos, jak i stopa bywaj kojarzone do czsto zfallusem, wskazujc sw dugoci iksztatem na wielko isi tego organu pciowego14. W dotychczasowej analizie naszych drobiazgw mona dostrzec pewn zbieno. Ot, akcentowane przez dziaania odzian czci spiowych person odnosz si w jaki sposb do poziomu twrczoci, podzenia, prby kierowania losem, dobrobytu. Podobne kreacyjne znaczenie maj rwnie gesty pocierania idotykania poszczeglnych czci pomnikw. Wida to wwielu zwyczajach ludowych, wktrych te gesty byy niegdy bardzo rozpowszechnione. Czsto posugiwano si przy nich rekwizytami odnoszcymi si do innej rzeczywistoci, jak np. brudne ubranie, zwaszcza mczyzny. Brud mia odsya, bowiem do zawiatw, natury, chaosu, inicjujc dziaanie mocy tamtego wiata. Naleay do take przedmioty sakralne, jak tzw. Welon Matki Boskiej, wielkanocny obrus witeczny czy stua. Do drugiej kategorii rekwizytw mogy si te zalicza kawaki materiau potarte, czy tylko przytknite do cudownego obrazu lub figury wtrakcie jakiej pielgrzymki, ktrymi pniej usuwano wszelkie dolegliwoci z cia domownikw, wykonujc analogiczne gesty. Tym samym rwnie dotknicie miao
13. Wrby te w formie zbanalizowanej zabawy przetrway do dzisiaj. 14. Z. Libera, op. cit., s. 41, 46, 52, 54. Na temat kulturowych znacze nosa por. te haso nos w: P Kowal. ski, Leksykon znaki wiata. Omen, przesd, znaczenie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa-Wrocaw 1998, s. 356-359.

129

genius loci.indb 129

2009-06-25 00:31:08

Anna Pietrzyk

moc kreacji iuzdrawiania zarwno wtedy, gdy dotykano cudownym przedmiotem cierpicego, jak iwtedy, gdy to on dotyka sakralnej figury czy osoby15. Pocieranie i dotykanie odpowiednich czci spiowych posgw mona wic uzna za wyraz chci nawizania kontaktu zinn rzeczywistoci izawaszczenia dla siebie choby czstki jej mocy wcelu wykreowania nowego lepszego losu iodmiany dotychczasowego ycia. Jak stwierdza bowiem socjolog Tomasz Szlendak: rzeczywisto wswej obmierzej zwykoci doprowadza czowieka do stanu, wktrym pragnie on cudu ponad wszystko. Dlatego moliwo zmiany swego dotychczasowego ycia imonotonnoci dnia codziennego jest dla ludzi taka pocigajca16. Co zatem kryje si za spiowymi maskami Galerii Wielkich odzian (il. 1)? Co ujawnia nam nasza analiza drobiazgw? Spiowe persony skrywaj odwieczn ludzk tsknot do transgresji iniezwykoci tsknot za yciem peniejszym ilepszym, tsknot za cudem iodmian losu. Czy skupia si wnich jaka posta sacrum? Wedle Mircea Eliadego idealnie wieckie postrzeganie wiata nie istnieje, chocia obserwujemy postpujc desakralizacj wiata17. Sacrum za przejawia si moe
15. Wedug Ewangelii w. Marka [Mk, 5.56] oraz w. ukasza [k, 6.17-19] chorzy, ktrzy dotknli szat Chrystusa zdrowieli. 16. T. Szlendak, Tsknota za cudem. Refleksje na marginesie filmu Jacio Wodnik Jana Jakuba Kolskiego, w: Antropologiczne wdrwki po kulturze, red. W. J. Burszta, Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Pozna 1996, s. 181-182. 17. Zdaniem Mircea Eliadego niezalenie od stopnia desakralizacji wiata, do jakiego doszlimy, czowiek, ktry

wnajbardziej oczywistych ibanalnych skadnikach rzeczywistoci, jak kamie czy drzewo18. Wszak znamy wiele cudownych obrazw ifigur przedstawiajcych postacie sakralne, ktre nagle zaczy objawia bosk moc, paczc, wydajc blask lub uzdrawiajc chorych pielgrzymw. Jednak spiowe persony odzi nie s witymi figurami, gdy nie mona wstosunku do nich mwi oadnym systemie religijnym, ani o zorganizowanym kulcie, kratofanii czy hierofanii. Nie przedstawiaj te osb sakralnych, std nazwanie ich witymi figurami byoby nadinterpretacj. Naley je raczej uzna za pewnego rodzaju dzkie talizmany jak proponuje Przemysaw Owczarek. W jego opinii mog one stanowi jaki przejaw transcendencji, kryjc wsobie rodzaj magicznej mocy egzystujcej we wspczesnym zdesakralizowanym i odczarowanym wiecie jako nie do koca uwiadomione przeytki i pozostaoci dawnych wierze. Pocierajc elementy pomnikw, wspczesny odzianin usiuje komunikowa si znieznanym, zmoc. Nazywajc j szczciem, nie potrafi jej jednak jasno zdefiniowa w kategoriach nadprzyrodzonego na tym wszak polega ma wedle tego autora istota desakralizacji, ktrej ulega wspczesne spoeczestwo19.
opowiedzia si za yciem wieckim, nie jest w stanie wyzwoli si bez reszty z postawy religijnej, a najbardziej nawet zdesakralizowana egzystencja zachowuje jeszcze lady religijnej waloryzacji wiata. Zob. M. Eliade, Sacrum, mit, historia. Wybr esejw, prze. Anna Tatarkiewicz, PIW, Warszawa 1993, s. 55. 18. Ibidem, s. 55, 160. 19. P Owczarek, op. cit. .

LITERATURA Burszta W., Etnografia dzisiaj, albo sia peryferii, Konteksty. Polska Sztuka Ludowa 1992, nr 2, s. 3-6. Eliade M., Sacrum, mit, historia. Wybr esejw, prze. Anna Tatarkiewicz, PIW, Warszawa 1993. Fabrykanci z brzu przy Magdzie, http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/wydarzenia/210171.html [poniedziaek, 23 wrzenia 2002]. Fortepian Rubinsteina, w: Informator miejski, http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/kontakty_adresy/21909.html [2000]. Galeria Wielkich odzian, w: Wikipedia. Wolna encyklopedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Galeria_Wielkich_%C5%81odzian [2007]. Karpiska G. E., Miejsce wyodrbnione ze wiata. Przykad dzkich kamienic, dzkie Studia Etnograficzne, t. 38, d 2000. Kopaliski W., Sownik symboli, Wiedza Powszechna, Warszawa 1999. Kopaliski W., Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych, Wiedza Powszechna, Warszawa 1989. Libera Z., Wstp do nosologii, WIRYDARZ, Wrocaw 1996. Nowina-Sroczyska E., Przezroczyste ramiona ojca. Studium o magicznych dzieciach, Wydawnictwo Uniwersytetu dzkiego, d 1997. Owczarek P Czego odzianie chc od nosa Tuwima?, Tygiel Kultury, nr 10-12/2003, http://www.tygiel.piotrkowska.lodz.pl/aktual/4ram.htm. ., Szlendak T., Tsknota za cudem. Refleksje na marginesie filmu Jacio Wodnik Jana Jakuba Kolskiego, w: Antropologiczne wdrwki po kulturze, red. Burszta W., Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Pozna 1996, s. 175-184.

130

genius loci.indb 130

2009-06-25 00:31:09

SPIOWE PERSONY ODZI

Il. 1. aweczka Tuwima, Fortepian Rubinsteina, Kufer Reymonta oraz Pomnik Twrcw odzi Przemysowej popularnie nazywany Fabrykantami. Co kryj spiowe maski Galerii Wielkich odzian? (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

Il. 2. Dotkn byszczcego nosa Tuwima Czy chwytanie kogo za nos mona uzna za wyraz szacunku, skoro w spoecznych interakcjach uchodzi to czstokro za gest artobliwy? (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

Il. 3. Co si wieci...? Nos Reymonta (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

Il. 4. Co si wieci..?. Prawa do i piro Reymonta (fot. Agata Pietrzyk), czerwiec 2004 r.

Il. 5. Co si wieci...? Prawy but Reymonta (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

Il. 6. Co si wieci...? Prawa uniesiona do Rubinsteina (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

Il. 7. Co si wieci...? Nos Rubinsteina (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

Il. 8. Co si wieci...? Nosy Fabrykantw (fot. Agata Pietrzyk), d, czerwiec 2004 r.

131

genius loci.indb 131

2009-06-25 00:31:09

genius loci.indb 132

2009-06-25 00:31:10

Ewa Klekot

MIDZYWOJENNY WILANW JAKO PODWARSZAWSKA MIEJSCOWO WE WSPOMNIENIACH DAWNYCH MIESZKACW


ojcie1genius loci w znaczeniu personifikacji specyficznej atmosfery miejsca to wytwr nowoczesnej klasy prniaczej. Komu bowiem innemu przyszoby do gowy powoywa do ycia byt, ktry nie dba o obfite plony czy bezpieczestwo ludzi i zwierzt gospodarskich, lecz pomaga si wznosi ku niebu ambitnym pagrkom czy kopie amfiteatry dolin2, wskazujc ogrodnikowi i architektowi najlepszy sposb do stworzenia przyjemnego dla wzroku obrazu. Staroytny geniusz w postaci wa mia inne zadania: strzeg przede wszystkim pomylnoci miejsca, nad ktrym sprawowa opiek, podczas gdy jego wygld i atmosfera niewiele go obchodziy. Oczywicie twrcom i arystokratycznym mieszkacom wilanowskiej rezydencji, podobnie jak innych zaoe parkowo-paacowych, koncepcja ducha miejsca wyraona przez Alexandra Popea w IV Licie do Richarda Boylea, hrabiego Burlington nie bya zapewne obca; najprawdopodobniej jednak zupenie rozmijaa si ze sposobem, w jaki miejsce swego zamieszkania postrzegali inni mieszkacy dbr wilanowskich. Koncepcja niniejszego artykuu, opartego na wywiadach etnograficznych dotyczcych przeszoci Wilanowa, czciowo zostaa podyktowana przez sam materia, czciowo za wynika z chci zderzenia ze sob nowoczesnego pojcia genius loci geniusza miejsca bdcego take podczas niniejszej konferen1. Materiay, na ktrych opiera si niniejszy artyku, zostay zebrane w ramach projektu Wilanw we wspomnieniach dawnych mieszkacw, finansowanego przez Muzeum Paac w Wilanowie. 2. Alexander Pope, Epistle IV, to Richard Boyle, Earl of Burlington.

cji tematem wyrafinowanych naukowych elukubracji ze sposobem, w jaki to wanie miejsce postrzegaj jego mieszkacy; zderzenia naukowej abstrakcji z potoczn wizj zwykych ludzi; pimiennej kultury dominujcej z histori mwion. Oczywicie sam pomys ma charakter utopii z tego prostego powodu, e konferencja naukowa jako taka naley do porzdku nowoczesnej, pimiennej kultury akademickiej i z ywioem mowy mimo, e wszyscy tutaj mwimy ma niewiele wsplnego. ywio mowy okaza si do tego stopnia nieprzystajcy do genius loci wilanowskiego paacu, e zaproszenie jednego z moich respondentw [TD]3 na spotkanie powicone wilanowskim wspomnieniom okazao si wedug niego samego zupen klsk, bo porwa go wanie ywio mowy, ktremu nikt z obecnych nie potrafi stawi czoa. Historia mwiona uwiadamia nam zarwno spoeczn zoono dowiadczenia miejsca, jak i jego rnorodno; pozwala obj te sposoby spoecznego tworzenia sensu miejsca i jego przeszoci, ktre wymykaj si historiografii opartej na rdach pisanych. Daje moliwo spojrzenia na to samo miejsce z perspektywy dowiadczenia rnych grup spoecznych. Genius loci i wspomnienia przedwojennych mieszkacw Wilanowa nale do dwch rnych porzdkw dowiadczenia przestrzeni. Z mojej perspektywy podstawowa rnica polega na stopniu oczywistoci tej przestrzeni i kontroli nad ni zarwno jej natenia, jak i sposobu sprawowania. Dla moich rozmwcw przestrze miejsca zamieszkania
3. Mczyzna, ur. 1932.

133

genius loci.indb 133

2009-06-25 00:31:10

Ewa Klekot

w dziecistwie bya oczywist i niepodwaaln rzeczywistoci, dowiadczan zmysowo i motorycznie; taki te charakter maj ich wspomnienia. Oczywicie na pytanie o rzecz wyrniajc Wilanw na tle innych miejsc najczciej wskazywano paac; na tym jednak przewanie obecno paacu we wspomnieniach si koczya. Park i paac pozostaway na marginesie ich dowiadcze. Nikt z moich rozmwcw w paacu nie mieszka, cho na przykad chodzili do szkoy z dziemi, ktrych dziadkowie czy wujowie tam pracowali [BB]4. Bezporedni ingerencj mieszkacw paacu w rzeczywisto dzieci zwykych mieszkacw Wilanowa dostrzegay w dniu Pierwszej Komunii witej, ktra w latach 30. XX w. nie miaa charakteru uroczystoci rodzinnej, lecz szkolno-parafialnej, po ktrej dzieci dostaway ufundowane przez hrabin niadanie: Zawsze po takiej Komunii to byo niadanie przy kociele. [] To bya niedziela. [] Ale to byo bardzo przyjemnie. One szy na to niadanie. [] Chyba hrabina to organizowaa. [] Stoy to tam jakie byy przy plebanii [BB]. Podzia parku na cz hrabsk oraz cz, na ktrej za przebywanie pobierano opaty od publicznoci, potwierdza istniejce granice spoecznego uytkowania przestrzeni i jej dostpnoci. Moich rozmwcw i zdecydowan wikszo mieszkacw Wilanowa od parku oddziela nie tylko pot midzy czci hrabsk a publiczn, lecz take opata za wstp do tej drugiej. W tym wypadku uosobieniem bariery spoecznej by niejaki Krlak wilanowski gospodarz w starszym wieku, ktry na yczenie hrabiny ubrany w odwitny strj miejscowy [TD] pobiera opat przy bramie. Do czci publicznej mona si byo, bdc dzieckiem, przelizn lub dosta oficjalnie w towarzystwie osb dorosych korzystajcych ze specjalnych wzgldw, jakie Krlak mia dla gminnych urzdnikw, ktrych przynajmniej czasami wpuszcza za darmo [TD]. Do hrabskiej czci parku, w ktrej wedug jednego z rozmwcw mia si znajdowa si kort tenisowy, czyli wyrana oznaka spoecznej rnicy, wstpu nie byo.
4. Kobieta, ur. 1928.

Z przedwojennego wyposaenia muzeum moi rozmwcy najlepiej pamitali turecki namiot w parku [BB] czy namiot Sobieskiego; ten element ekspozycji robi zreszt wielkie wraenie na zwiedzajcych, ktrzy przyjedali z Warszawy [WF]5. Sami mieszkacy Wilanowa, ktrzy jako dzieci ganiali si po parku, na spacery chodzili czasem do parku w Natolinie [BB]. Ukad przestrzenny potwierdza wystpujce podziay spoeczne, ktrym zreszt zawdzicza swe istnienie. Poza arystokratycznymi mieszkacami paacu oraz ich bezporednim otoczeniem w przestrzeni orbis interior Wilanowa rozumianej przez moich rozmwcw jako miejscowo Wilanw, Powsinek, Paciejw, czasem te Morysin oraz Zawady wspistniao ze sob kilka grup mieszkacw: byli to wilanowscy rolnicy, czyli gospodarze, ktrzy niespecjalnie lubili, kiedy nazywano ich chopami [TD], mieszkajcy na Zawadach Niemcy, czyli osadnicy olenderscy, a take najniej stojcy w hierarchii spoecznej mieszkacy czworakw, czyli dworusy (okrelenie dworus miao wrd dzieci w wieku szkolnym charakter obelywy: natomiast jak ju tak zabrako argumentw >>ty rudy<< albo co takiego, to si mwio >>ty dworusie<< i to wtedy ju bya obraza, wie Pani, do bicia [TD]), a take nowi przybysze, ktrzy w latach 20. i 30. XX wieku osiedlali si na podzielonych na dziaki budowlane polach midzy gocicem (obecnie ulic Wiertnicz) a drog przez wie lub ulic Wiejsk [TD, TP6], czyli dzisiejsz ul. Biedronki. Wrd nowych przybyszw przewaay rodziny wykwalifikowanych robotnikw, tramwajarzy, kolejarzy, drobnych rzemielnikw i sklepikarzy [TP, BB, TD]. To gwnie dziki nim oraz czonkom lokalnej elity zoonej gwnie z nauczycieli i ich on, urzdnikw gminy, pracownikw poczty itd. powstaa w Wilanowie w 1938r. Spdzielnia Spoywcw. I potem ci ludzie, ktrzy si poznali przy zakadaniu spdzielni, to si musieli kilka razy spotka, popatrzyli na siebie, mwi [] to moe zaoymy PCK, Czerwony Krzy, a moe zaoymy
5. Mczyzna, ur. 1927. 6. Kobieta, ur. 1929.

134

genius loci.indb 134

2009-06-25 00:31:10

MIDZYWOJENNY WILANW... Lig Obrony przeciwpowietrznej, a moe zaoymy przysposobienie wojskowe kobiet 38 rok ju by [TD]. Natomiast przed 1938 r. istniaa w Wilanowie remiza Ochotniczej Stray Poarnej i jak twierdzi jeden z moich rozmwcw, to w stray poarnej dworusy spotykay si z pozostaymi mieszkacami Wilanowa na rwnych prawach [TD]. [] mieli remiz straack na terenie szkoy pniej pobudowanej. Remiza po ktrej nie ma ladu, dua remiza; w tej remizie by sprzt straacki: znaczy wozy konne, sikawki i tak dalej. I eby stra si moga utrzyma to wynajli t stra panu Bryko, ktry mia aparat projekcyjny i urzdzi tam kino. Byy awki i ja za 20 groszy mogem [oglda] Shirley Temple, jak jedzia na ywach [] to kino byo w 37 roku, 38-ym i ja ogldaem, oczywicie chodzilimy tam, oczywicie obyczaje kinowe znam, tupanie, gwizdanie jak si co nie podobao [] dwikowe byy takie filmy penometraowe. To by facet, ktry na tym biznes mia. Jak si tam nie dogada, albo, powiedzmy, przychodzia zima, no to trzeba byo kino likwidowa i tam wjeday te furmanki, znaczy te sprzty; a przedtem te sprzty po stodoach trzymali, bo jednak kino byo opacalne [TD]. Poza tym zabawy stra poarna organizowaa. Bya orkiestra straacka, ktra uczestniczya w rnych uroczystociach, zawsze towarzyszya ksidzu przy prawda tych uroczystociach odpustowych i potem to [na Boe Ciao] [TD]. Nowi przybysze byli te bardziej od wilanowskich gospodarzy i dworusw zwrceni ku Warszawie, w ktrej cz z nich pracowaa i gdzie niektrzy posyali dzieci do gimnazjw i licew [BB, TD]; oni te w znacznym stopniu, jak si zdaje, zapocztkowali przemian przedwojennego Wilanowa z czysto rolniczej osady wiejskiej w podwarszawsk miejscowo o charakterze przedmiejskim. Do Warszawy byo mona dotrze wskotorow kolejk i tramwajem; niektrzy jedzili do pracy na rowerze [TP]. Tramwaj jecha Czerniakowsk, do Ksicej, a potem skrca kawaek w Rozbrat; ptla tramwajowa bya na placu Trzech Krzyy; w Wilanowie natomiast zajezdnia znajdowaa si koo cmentarza, w miejscu dzisiejszej ptli autobusowej; mijanka natomiast bya tutaj dokadnie [] gdzie jest ambasada nigeryjska [TD]. Najpierw by [tramwaj] >>W<<. Pniej bya chyba szesnastka, a pniej nie wiem, czy nie byo trzydzieci trzy [BB]. Komunikacja z miastem suya zreszt nie tylko pracujcym i uczcym si w Warszawie mieszkacom Wilanowa, lecz take warszawiakom przyjedajcym na sobotni czy niedzielny wypoczynek. Nie liczc eleganckich powozw i samochodw kierujcych si do paacu, do Wilanowa zajedali na konne przejadki oficerowie z Sadyby, a take mieszkacy Warszawy, ktrzy chcieli spdzi czas poza miastem; dla tych ostatnich atrakcj byy oczywicie paac i park; take z myl o nich otwarto przy gocicu pierwsz wilanowsk kawiarni, ktra jednak, jak si zdaje, do cienko przda [TD]. Wedug jednego z moich rozmwcw [TD], istniejca w przedwojennym Wilanowie restauracja Pod Dbami cieszya si wrd goci zasuonym powodzeniem, cho tutaj w tej w tej restauracji naprzeciwko kocioa [] tam byy dobre szampany, dobre wina, dobre wdki, dobre piwnice, dobre zakski, chocia z baantami to rozmaicie byo. Te baanty to byy Morysina, z tych wysokich gniazd; to znaczy starsi koledzy chodzili i wybierali kawki, a restaurator do gara [TD]. Poza restauracj istnia na terenie przedwojennego Wilanowa lokal o znacznie bardziej wtpliwej reputacji. Nazywa si Hrabina, a jego klientami bywali podchmieleni onierze i wielbiciele nocnego ycia. Znajdowa si tam gdzie jest teraz budynek szwedzki, ale obok tego szpital psychiatryczny. To tam gdzie szpital neurochirurgiczny to tam bya, no jakby to powiedzie, restauracja z licznymi pawilonami. [] w pidziesitych latach jak jechaem [] wziem wtedy dorokarza i on si rozmarzy: Gdzie jedziemy? Ja mwi: do Wilanowa. Panie kiedy ja tam byem, prosz Pana, to lata I zacz mi opowiada. Ca drog klap, klap, Sobieskiego jechalimy i on mi opowiada co tu si dziao w tym wanie, w tej Hrabinie. To si co nie co dowiedziaem bdc ju dojrzay bo tak nie mwiono co tu si dziao [TD]. Sami mieszkacy Wilanowa w restauracji i kawiarni bywali rzadko, podobnie jak
135

genius loci.indb 135

2009-06-25 00:31:11

Ewa Klekot

w parku czy paacu; natomiast rozrywk, w ktrej uczestniczyli gremialnie by odpust, ktry w parafii Wilanw przypada na w. Anny, czyli 26 lipca. Odpustowe atrakcje pojawiay si zwykle ju wczeniej: Odpust to by taki, e si na dwa tygodnie przed wit Ann. To byo gdzie, na pocztku, w pierwszych dniach lipca, najpierw przyjeday karuzele, tam gdzie jest teraz ten parking to ustawiano du karuzel napdzan silnikiem spalinowym fruway tam te krzeseka, prawda, chopcy si tam nawywijali, popisywali si; potem bya maa karuzela. Maych to byo ze dwie takie z abdziami, [] konikami, z tym z tamtym. To ja tam braem w tym udzia bo popychaem, one byy nie maszynowe tylko byy galernicze []; praca polegaa na tym, e to byo na pomocie, biegao si w kko, pchao si to piersiami wasnymi; trzeba byo trzech chopakw. I prosz pani za dziesi takich cykli mona byo si raz przejecha na abdziu [] nie pacili pienidzmi, o nie. Poniewa aziem na bosaka to bardzo czsto drzazgi waziy mi w pity; te karuzele pamitam. Karuzele krcone to byy takie e one wczeniej zaczynay prace i prawda, wychodzi taki pan ktry mi si bardzo podoba, mia czarne zby od papierosw, piewa jesienne re i gra na harmonii albo piewa szlagiery takie ktre moja mama piewaa szyjc na maszynie [] to byli przekupnie, sprzedawcy, ktrzy jedzili z odpustu na odpust [] wic to bya taka socjeta zawodowa i oni przyjedali [] potem przyjeda ogrd zoologiczny. To bya rzecz wana, dlatego e my dzieci, mymy zwierzt byli spragnieni, ja mwi to byo w czasie okupacji, przed wojn te. To by krokodyl w skrzyni, to byy jakie mapy, a w klatce to by dromader. [] I byy jakie zebry i byy kucyki, i tego byo duo. Byy kary, ktre nam obsugiway to. [] Mymy si dziwili, jak to tak papierosa pali, a to byli doroli. No i takie dziwne rzeczy byy, a potem to tak. To byy niedziele, soboty, a potem to tak si tak pomau rozkrcao. Ludzie pracowali, to by normalny tydzie, w sobot te si pracowao, dopiero byo wniedziel. W niedziel byo wesoo dlatego e ludzie wszyscy chcieli si zabawi, wic byy []
136

takie tam oszustwa rozmaite, potem bya gra w trzy karty tam si loteryjki takie [] do badania siy mskoci, taki show. To si wypychao to nie ja, to takie stare chopy; po szynach to jechao czog, niby po szynach, jak si daleko go po tej rwni pochyej pchno [to] jaki dzwoneczek uderza, kufel piwa czeka na niego. No rne byy atrakcje. Bya te taka atrakcja sup ktry mia cztery metry no moe pi to wysoko byo, drabina do tego, na grze by taki pomocik, na grze bya ponad tym pomocikiem by jeszcze uchwyt liny. Lina stalowa cigna si pidziesit metrw, tam byo ptora metra czy tam metr osiemdziesit, supek ktry koczy t tras jazdy i modzieniec si apa takich uchwytw, kko byo linowe, ktre si toczyo po linie nie pamitam jaki to musia by mechanizm [] ale jak si tylko odway i puci, to z wielkim wrzaskiem jecha. Panny, prawda, tam byy wniebowzite. On tam na szelki, koszula ze spodni wychodzia, wszyscy brawo bili; podpici albo cakiem pijani spadali. To rozmaicie bywao [] trzy tygodnie to trwao mniej wicej, bo to jak oni si tutaj zjechali to zawsze by rumor, ludzie z Warszawy przyjedali [] paac by do obejrzenia, to obejrzeli [] [TD]. Oczywicie wanym miejscem w przestrzeni Wilanowa bya dla moich rozmwcw siedmioklasowa szkoa, do ktrej wszyscy uczszczali i ktrej nauczyciele naleeli do miejscowej elity, o ktrej roli w zmianie charakteru miejscowoci z wiejskiego na podmiejski bya ju mowa. Po siedmiu klasach dziewczta mogy podj nauk na kursach kroju i szycia, organizowanych przez prowadzce ochronk panie [TP]. Przedszkole, nazywane wwczas ochronk, miecio si w budynku dawnego szpitala. [] to by szpital kiedy, ale przed wojn to byo tam przedszkole i mieszkali lokatorzy te. Pracownicy dbr wilanowskich mieszkali. I na grze byo przedszkole. I bya kaplica. liczna kapliczka bya. I przy tym zaraz byy te pokoje mieszkalne, ktre zajmoway panie takie. Byy to stare panny, ale tak, jak oni to mwili, nie zakonnice, ale i nie za bardzo wieckie. [] Niektre byy przemie te panie. Tam byy dwie sale

genius loci.indb 136

2009-06-25 00:31:11

MIDZYWOJENNY WILANW... i to zajmowao przedszkole. Bya dua sala i maa, dla maluchw i dla tych starszych. Jak si szo do pierwszej klasy, to trzeba byo by w tej starszej grupie. Tu bya ochronka i pani ochroniarka tak si nazywaa to bya bardzo sympatyczna [TP]. Do ochronki chodziy dzieci ze wszystkich grup spoecznych zamieszkujcych Wilanw, cho dzieci z czworakw stosunkowo rzadko; ochronka miecia si w budynku nalecym do Branickich, lecz nie bya darmowa [TP]. Istotnym elementem przestrzeni Wilanowa byy dla moich rozmwcw wszystkie cieki wodne, a zwaszcza jeziorko wilanowskie oraz staw penicy funkcj zbiornika na nieczystoci z folwarku, zwany potocznie gwniakiem. Ich waga we wspomnieniach z dziecistwa wynika przede wszystkim z faktu, e owe cieki wodne byy miejscem ulubionych rozrywek: latem mona byo wnich pywa i owi ryby, za zim peniy funkcje lodowiska. [] jeeli Pani sobie wyobrazi topografi parku: altana chiska, stojc twarz do wspaniaych tych kominw elektrociepowni Siekierki to ju widzimy gdzie jest pnoc, one wskazuj pnoc. Stoi sobie Pani plecami odwrcona do altany, to Pani po prawej rce ma jeziorko Wilanowskie a po lewej ma Pani tak odnog jeziora []. To si nazywao gwniak, o, brzydko, ale prawdziwie, [cuchno] jak szambo. Widzi Pani do tego gwniaka byy doprowadzone rowem otwartym strasznie smrodliwym cieki. [] Na jeziorze si mona byo utopi i nie tylko pijani, ale ludzie zwyczajni, nawet bardzo adne dziewczyny si topiy, pywa nie umiay []; na gwniaku tam nikt nie pywa. Nie miao to cznoci z jeziorem, wic to by otwarty mierdzcy [staw, chocia to] dua powierzchnia parowania, to tak nawet bardzo nie mierdziao, to tylko ten dopyw mierdzia, ktry teraz idzie koo domw nowobogackich. Oni by teraz nie pozwolili na takie. To tylko w zimie, z powodu rnicy poziomw [wody]; jak staw eby go tak brzydko nie nazywa zamarza na grubsz powok i tam chopcy w moim wieku jedzili na ywach; [i] jak si wanie daleko zagalopowa i byy takie tak zwane wyparzeliska czyli akurat dopyw wieego towaru, to tam mona byo wpa i czowiek wpada po kolana w mierdzc ma i wie Pani powrt do domu przy rechocie kolegw []. A nie byo gboko, to nie mona byo si utopi [TD]. W ten wanie sposb moi rozmwcy zapamitali przestrze i atmosfer przedwojennego Wilanowa: przejrzysta woda jeziorka, mierdzcy gwniak, szkoa, gociniec i jadcy do Warszawy tramwaj, ktry dzwoni gono na mijance. W ich dowiadczeniu przestrze przekada si bezporednio na ludzkie ciao: pokonuje si j, idc, pywajc, wspinajc na drzewa; doznaje zmysem wchu, suchu, a nie tylko wzroku nowoczesnego spojrzenia, ktre bierze w posiadanie i porzdkuje. Dla nich specyfika tej przestrzeni polegaa na tym, e bya to ich przestrze: w taki sam sposb dana, przeywana i niekwestionowana, jak wasne ciao.

137

genius loci.indb 137

2009-06-25 00:31:11

genius loci.indb 138

2009-06-25 00:31:11

Magorzata Szafraska

OGRD W WIETLE KSIYCA, CZYLI GENIUS LOCI A GENIUS HORTI


krajach cywilizacji zachodniej wzrasta liczba ludzi, ktrzy chc, eby po mierci ich prochy zostay rozsypane w wybranym miejscu. Chc jak komentuje to wybitny historyk ogrodw Michel Baridon eby wspomnienie onich byo zakotwiczone nie wjakiej tablicy czy nagrobku, ale wkrajobrazie, ktremu powierzaj swe trwanie. Dla jednego jest to drzewo, pod ktrym bawi si wdziecistwie, dla innego pewien zakrt Loary, cieka wgrach lub co przestronniejszego: morze. Wszyscy traktuj wskazanie tego wybranego miejsca bliskim jako zwierzenie szczeglnie intymne1. Niewtpliwy zwizek ludzi zkrajobrazem wynika wduej mierze ztego, e wodrnieniu od rodowiska naturalnego ogldany krajobraz jest dzieem czowieka. Krajobraz to twr umysu. Widok, ktry ofiarowuje, jest skonstruowany na rwni z warstw geologicznych, jak z pokadw pamici2. Samo sowo krajobraz nie istnieje w wielu jzykach plemiennych, w wiecie zachodnim pojawio si dopiero w kocu XV w., awyszo zpracowni malarzy3 irozkwito wraz ztym typem nowoytnej nauki o wiecie, ktry opiera si na dychotomii wiata-przedmiotu iobserwujcego go badacza -podmiotu. Kraj przeksztaca si w krajobraz wtedy, gdy wdanym momencie historii spoecznej lokalnej grupy powstaje metafora krajobrazu stworzona przez pisarzy lub malarzy, nalecych do rodowiska na tyle wpywowego, eby obraz ten zyska szerszy odbir4. Krajobraz, majc obok wartoci estetycznych rwnie znaczeniowe, jest alegoryczn reprezentacj spoecznoci
1. M. Baridon, Naissance et renaissance du paysage, Le Mjan 2006, s. 10. 2. S. Schama, Lanscape and Memory, London 1995, s. 6-7. 3. A. Roger, Histoire dune passion thorique ou Comment on devient un Raboliot du Paysage, w: Cinq propositions pour une thorie du paysage, red. A. Berque, Seyssel 1994, s. 118. 4. Y. Luginbhl, La couleur de lagricole, la saveur de lagricole, mais que reste-t-il de lagricole?, w: Le thorie du paysage en France (1974-1994), red. A. Roger, Seyssel 1995, s. 313-333.

zamieszkujcej odpowiadajce mu terytorium, a utrwalajcej swoje znim wizi przez powtarzalno rytualnych zachowa. Wsplne, identyfikujce pojcia iidee tego ogu, s przenoszone na krajobraz iw nim podtrzymywane5. Geograf Augustin Berque, ktry od pewnego czasu stanowi inspiracj dla teoretykw architektury krajobrazu, sformuowa pojcie obejmujcej Ziemi ekumeny jako zespou rodowisk, charakteryzowanych przez kulturowe relacje czowieka zprzyrod6. Mona wic powiedzie, e nie ma ju na Ziemi dzikiej natury, jeli spoglda na ni czowiek uywajcy jzyka, wktrym istnieje sowo krajobraz. Patrzymy przez okulary estetyki, aco waniejsze jzyk, ktry czyni pami moliw, tworzy na nowo nasze rodowisko ycia. W kocu Bg umieci pierwszych ludzi wogrodzie, anie wjakim zaktku przyrody naturalnej. Jestemy dziemi metafory. Nowoytna historia ogrodw korzysta czasami ztej perspektywy badawczej, ktr jest widzenie krajobrazu jako sieci kulturowo-przyrodniczych relacji. Przedstawiciel tego kierunku Ted Williamson wniejednej pracy traktuje ogrd jako swoisty palimpsest, ktrego warstwy ujawniaj dynamiczne zwizki zotoczeniem: gospodarcze, komunikacyjne, ideologiczne7. Jego zdaniem stary ogrd prowadzi nieustanny dialog z ca sw przeszoci, stale obecn i tworzc jego istot oraz niepowtarzalny charakter. Ogrd jest zapisem historii miejsca historii kulturalnej, artystycznej ispoecznej. W tym wietle wane staje si pytanie o zasadno praktyk konserwatorskich, pozwalajcych wypreparowywa
5. Aspekt socjologiczny krajobrazu analizuje Michel Conan w artykule Linvention des identits perdues, w: Cinq propositions, s. 31-49. 6. A. Berque, Mdiance: de milieux en paysages, Montpellier 1990; Idem, Ecoumne: introduction ltude des milieux humains, Paris 2000. 7. Np. Garden History and Systematic Survey, w: Garden History: Issues, Approaches, Methods. Dumbarton Oaks Colloquium on the History of Landscape Architecture, red. J. D. Hunt, Washington 1992, s. 59-78. Por. te podobne stanowisko Davida Leatherbarrowa, w: Idem, Topographical Stories, Philadelphia 2004.

139

genius loci.indb 139

2009-06-25 00:31:11

Magorzata Szafraska

z caoci krajobrazu, ztego palimpsestu, jedn tylko jego warstw. Teoria i praktyka konserwacji zabytkowych ogrodw skania te do zastanowienia bodaj najbardziej dowiadczonego badacza ogrodw Johna Dixona Hunta. Dla potrzeb tego tekstu najwaniejszym zustale tego uczonego jest okrelenie sztuki ogrodowej jako umiejtnoci tworzenia miejsc8. Ogrd widziany jako miejsce ujawnia swe podstawowe iidentyfikujce zwizki ze rodowiskiem przyrodniczospoecznym, wktrym powstaje. Miejsce to przede wszystkim terytorium i jego granice. Jakie s granice ogrodu-miejsca? Widzialne ioczywiste: pot, mur, fosa, atake niewidzialne. Te drugie byy wczasach najdawniejszych, czasach witych miejsc isakralnych gajw, wyznaczane przez tabu, zakaz wejcia. W wiecie staroytnym, wepoce oaz iksztatowania si obrazu ogrodu rajskiego jako miejsca, ktre wanie jak oaza ratuje od klski dusz bkajc si na pustyniach ycia, granic by kontrast midzy przyrod oazy i otoczeniem trudnym dla czowieka. Generalnie rzecz ujmujc, granic ogrodu-miejsca stanowi rnica pomidzy artystycznie uksztatowanymi formami wjego wntrzu aotoczeniem bd naturalnym, bd kulturowym aestetycznym lub rwnie skomponowanym artystycznie, ale zgodnie zinnymi zaoeniami iw innym rytmie. Ogrd-miejsce wyrnia i zamyka czas. Zatem eidos ogrodu, to: 1) specyficznie ogrodzone miejsce, 2) charakterystycznie traktowana natura i 3) czas, ktry pynie inaczej, nienaturalnie9. To czas rytualny, rodzcy si ze swoistej pamici miejsca. Do wanych cech przyrodniczego tworzywa ogrodu naley wsplna obecno rnych czasw, ssiadowanie ze sob stuletnich drzew irolin ozdobnych, ktre wymienia si kilka razy wroku. Czas ma wogrodzie si tworzc: eliminujc stare roliny, wymusza nieustann zmian, powodujc, e ogrd jest dzieem otwartym, nieosigajcym nigdy na zawsze artystycznego celu. To, co jest wnim trwae, to logika miejsca, sens bdcy niepowtarzalnym wzem czynnikw rodowi8. J. D. Hunt, Greater Perfections. The Practice of Garden Theory, London 2000, s. 14-15. 9. O specyfice rnych miejsc pisze Stefan Symotiuk, w: idem Filozofia i Genius loci, Warszawa 1997, zwaszcza s. 5-8.

ska, wiadomoci twrcw iemocji odbiorcw to genius loci. Twrcy ogrodw od dawna zdawali sobie spraw zjego istnienia. W XVIII-wiecznej teorii parkw genius loci by wan kategori projektow10. czono go zzastanymi warunkami terenu przyszego ogrodu: geologicznymi, przyrodniczymi, widokowymi. To bya jedna z rewolucyjnych nowoci teorii parku angielskiego. Wczeniej ogrd barokowy mg by tworzony wbrew logice rodowiska. Sztucznie ksztatowany krajobraz iroliny przywoone zdaleka wpisyway si w konwencj wadzy nad wiatem lub wformuy teatralizacji rzeczywistoci. Park wOwieceniu mia wyrasta ze zbadanej skrupulatnie przyrody miejsca. Zniechcano (nie zawsze skutecznie) do sadzenia egzotw, azachcano do podkrelania lokalnych atrakcji, takich jak uksztatowanie terenu, wody, skay, nietuzinkowe perspektywy. Specyfika ogrodu to oczywicie jego przyroda, niepowtarzalny zesp zapachw zwizany z okrelon, a stale wystpujc wilgotnoci powietrza, to zapach i dwik wody, to drogi, cieki, mosty iodzie ofiarowane spacerujcemu. Ale genius loci wymaga na og poczenia tych dozna z pewnym krajobrazem jzykowym, z myl, anegdot, zjawiskiem intelektualnym. W Alhambrze, wjednym zogrodw Generalife, otacza si opiek martwy pie starego cyprysa niemalowniczy ipozostajcy wdysonansie z uksztatowaniem ogrodu. Cyprys ten mia by wiadkiem romansu Zorai (jednej zon sutana) zmodym arystokrat Hametem. Romans, oczywicie, zosta krwawo pomszczony przez obraonego wadc. Ta rozczulajcoprzeraajca historia, sformuowana zokruchw prawdy niedugo przed przyjazdem do Grenady Washingtona Irvinga, kodyfikatora mitw tego miejsca, utrwalia si wnazwie ogrodu iwystpuje nie tylko wturystycznych formuach, ale jak wida kieruje wyborami konserwatorw. W ramach tzw. nowej urbanistyki architekci krajobrazu proponuj przeksztacanie w parki publiczne terenw nieczynnych fabryk iinnych tego typu obiektw. W Barcelonie Parc Clot (1986, Daniel Freixes i Vicente Miranda) na miejscu zakadu naprawczego taboru kolejowego jest udan transpozycj pozostaoci ar10. Wielokrotnie jest o tym mowa w: The Genius of the Place. The English Landscape Garden, 1620-1820, red. J. D. Hunt, I. P Willis, Massachusett 1988. .

140

genius loci.indb 140

2009-06-25 00:31:12

OGRD W WIETLE KSIYCA... chitektonicznych na paszczyzn neoantycznej estetyki. Resztki akweduktu jak klasyczna ruina, komin jak obelisk, rdziemnomorski w tonacji efekt pochaniania ruin przez pncza izatapiania wod, tworz niecodzienny wyraz tego miejsca, gdzie przeszo pozbawiona swych funkcji ujawnia niepokojc ekspresj. Parc de lEspanya Industrial obok barceloskiego dworca (1985, Luis Pea Ganchegui), zaoony na miejscu fabryki tekstylnej, ktrej wiee su jako owietlenie, to udana gra zprzeszoci i transformacja jej aktywnego aspektu wwizualne miejsce pamici o innym typie aktywnoci. W ten sposb obszary wypenione treciami zbiorowej pamici, zarzucajc kotwic wpokady wasnej przeszoci, przestaj dryfowa po pustym inieznaczcym obszarze zaniedbanych rejonw miejskich, astaj si miejscem11. Kiedy genius loci nie mg zakorzeni si w historii, w anegdocie, naleao j stworzy. Znali t praktyk ju renesansowi waciciele ogrodw. W rzymskiej siedzibie Angela Colocci (urzdzanej od 1513 roku) wogrodowej grocie zjawia si rzeba nimfy picej na brzegu wody. Obok tablica zinskrypcj stylizowan na staroytn podsuwaa interpretacyjny trop, czynic z tej wdzicznej postaci opiekunk miejsca: HUIUS NYMPHA LOCI, SACRI CUSTODIA FONTIS, DORMIO, DUM BLANDAE SENDIO MURMUR AQUAE [] Nimfa tego miejsca, straniczka witego rda, pi, wsuchana wmruczenie pieszczotliwych wd [...]. Pomys tej postaci zrodzi si z lektury homeryckich iwergiliaskich opisw groty nimf, a zwaszcza mitu onimfie Korycji, ktra wjaskini na zboczu gry Parnas czuwaa nad rdem poetyckiego natchnienia. W kilku humanistycznych ogrodach zI po. XVI w. pojawia si wic rzeba nimfy-muzy zatopionej we nie na krawdzi basenu fontanny (np. wwinnicy kardynaa Rodolfo Pio da Carpi wRzymie)12. Postaci tej
11. O pewnych aspektach takich procesw pisze Grard Beaudet, w: idem Paysages et investissement de valeur, w: Le Paysage. Territoire dintentions, red. P Poullaouec-Gonidec, . M. Garipy, B. Lassus, Montral-Paris 1999, s. 35-54. 12. E. MacDougall, The Sleeping Nymph: Origins of a humanist fountain type, The Art Bulletin, 1975, no. 3,

nadano funkcj stra sensu ogrodu. Wille, winnice, ogrody nalece do humanistw, ludzi pira byy miejscem intelektualnych spotka, dyskusji, twrczoci literackiej czy dowiadcze naukowych. Nympha loci stanowia wizualizacj ich znaczenia, wykluczaa dany ogrd zszeregu pozostaych, oddanych tylko rozrywce, czynia miejsce wyjtkowym, okrelonym znaczeniowo, elitarnym, sekretnym. Do wspczesnych nam architektw krajobrazu zkonsekwencj przekonujcych, e ogrodu jako miejsca nie da si stworzy bez jego ducha naley Bernard Lassus. Miejsce nie ma anegdoty? To trzeba j wymyli! mwi, proponujc w jednym ogrodzie fantastycznego stwora, ktry usprawiedliwiaby podmoky teren, a w innym pozwalajc usysze spacerujcemu brzegiem stawu dzwony zatopionego tam pono miasta, ktrego diapozytywowe obrazy czasem nawet mona dostrzec w gbi wody13. Przykadem innego rodzaju wymylonej duszy ogrodu moe by Ogrd Atlantycki, zaoony obok paryskiego dworca, z ktrego odjedaj pocigi nad Atlantyk (1994, Franois Brun, Michel Pna). Zgodnie zintencj twrcw ten ogrd wzbudza tsknot za morzem, ewokujc krajobraz wyoonego deskami izrytmizowanego masztami (latarniami) nadbrzea. Najbardziej jednoznacznym sformuowaniem sensu ogrodu, cho ograniczonym tylko do czci recepcyjnych moliwoci czowieka, jest oczywicie tekst. Ian Hamilton Finlay twrca poezji konkretnej i znawca ogrodw umieszcza napisy wswoim ogrodzie idzieach dotyczcych ogrodw po to, jak utrzymywa, eby wnasze otoczenie, wstrefy przepenione wtpieniem wprowadza sowa, ktre s (zwaszcza sowa wiersza) modelem pewnego rodzaju porzdku14. Dodajmy, e tak wanie zprzestrzeni rodzi si miejsce. Czym jest genius loci ogrodu? Odpowiadajc, przynajmniej czciowo, na to pytanie, naley stwierdzi, e powstaje on zpoczenia specyficznych warunkw przyrodniczych zjak anegdos. 357-365; P P Bober, The Coryciana and the Nymph . . Corycia, Journal of the Warburg and Courtauld Institutes, 1977, s. 223-239; D. R. Coffin, Gardens and Gardening in Papal Rome, Princeton 1991, s. 33-40. 13. M. Szafraska, Sztuka, natura i technika parki XXI wieku, w: Sztuka, natura i technika. Materiay Sesji Stowarzyszenia Historykw Sztuki, Szczecin, listopad 1987, Warszawa 1991, s. 305-311. 14. Wood Notes Wild, red. A. Finlay, Edinburgh 1995, s. 59.

141

genius loci.indb 141

2009-06-25 00:31:12

Magorzata Szafraska

t (ktra rwnie moe mie charakter naturalny) i okrelonym sposobem zachowywania si odbiorcy. Dany ogrd we waciwy sobie iniepowtarzalny sposb buduje przestrze percypowan zmysowo. Stawiajc spacerujcego przed wyborem drogi, awki, zakrtu, czy z wizyt element przeycia, odkrywania, rozpoznawania. Kady ogrd pozwala wspczesnemu czowiekowi na powrt do siebie, do swojego ciaa wkonkretnej przestrzeni azatem pozwala na ponowne zakorzenienie si wwiecie, na refleksj nad byciem wwiecie15. Tym rni si od siebie ogrody, e oferuj rne drogi tego przeycia. Genius loci okrela bodce, ktrym zostanie poddany wchodzcy irodzaj jego reakcji, jedne prowokujc, inne cakowicie wykluczajc. Ogrd stwarza moliwo, eby lokalne zjawiska stay si niepowtarzalne, zbierajc je inadajc im okrelon form. Z drugiej strony ogrd moe stworzy sytuacj, gdy czynnikiem ducha miejsca stanie si zjawisko tak powszechne, jak np. wiato ksiyca. W Chinach iw Japonii powstaway ogrody albo ich czci zpawilonami przeznaczonymi do kontemplacji wokrelonych porach tego wanie zjawiska. Wdrujcy wok Ziemi ksiyc bywa pochwycony wsie kompozycji jednego, konkretnego ogrodu, stajc si jego elementem irzutujc na jego charakter ipozawizualne znaczenia. Znamy chiski obyczaj nadawania ogrodom dugich nazw, mwicych o jego specyfice, bdcych dwicznymi imionami ducha miejsca: Ogrd Niespiesznego Przebywania, Ogrd wietlisty, Ogrd Schronienia dla Dwojga, Ogrd Kultywowania Harmonii, Pawilon Gdzie wraz zBryz od Morza Zjawia si Ksiyc. Interesujce jest, e tak dawniej, jak idzi imi nadaje si ogrodowi nie na pocztku tworzenia, lecz dopiero po zrealizowaniu projektu16. Duch ogrodu ma si czciowo sam wyksztaci zurzdzanego miejsca, a jak wida moe on nawet zaskoczy twrc, ktry wobec tego woli poczeka ze sprecyzowaniem jego imienia do zakoczenia prac. Genius horti jest sensem ogrodu. Sprawia, e czowiek poza mi przechadzk i wizualnymi przeyciami moe zej pod codzienn
15. Zwraca na to uwag od dawna Bernard Lassus, np. Autour des valeurs paysagres, w: Le Paysage, s. 153168, a take Catherine Laroze w pracach: Une histoire sensuelle des jardins, Paris 1990 oraz Le jardin inspir, w: Le jardin, notre double. Sagesse et draison, red. H. Brunon, Paris 1999, s. 207-217. 16. Ch. Congzhou, I Giardini Cinesi, Padova 1990.

powierzchni dozna, przeksztacajc si w poszukiwacza czasu i materii, historii i sensualnoci miejsca. Augustin Berque przypomina, e w dalekowschodniej sztuce tworzenia, malowania iopisywania krajobrazw istnieje pojcie mitate (jap.), czyli aluzyjnego odsyania do kolejnych, coraz dalszych krajobrazw, ogrodw, budowli. Zasada ta nie zachca do kopiowania oryginaw, lecz do przywoywania ich wewntrznego sensu, intencji. Czy kultywowanie intencji krajobrazu pyta ten wytrawny badacz nie jest, poza wszystkim, najlepszym rodkiem nadawania sensu wiatu?17. W tym aspekcie mona przywoa na chwil jako pouczajcy przykad zamiar restytucji zaniedbanego ogrodu malarza Bazylego Albiczuka. Z owym pomysem wystpi niedawno mody poeta, jego dawny ssiad18. Albiczuk jeden z najbardziej znanych nieprofesjonalnych artystw zdoby saw jako malarz ogrodw. Jego wasny ogrd suy mu jako model, badawcze laboratorium i miejsce radoci. Po mierci Albiczuka zapomniany izaniedbany ogrd niedugo by moe zostanie odnowiony. Na t wie pierwsz reakcj jest pytanie: po co? Bez obecnoci malarza iwaciwego mu wykorzystywania tego ogrodu jego istnienie, zdaje si, traci podstawy. Zreszt, czy kto potrafi wiernie odtworzy ukad rabat? Dobra gatunki rolin? Sprowadzi te same ptaki? Z drugiej jednak strony wydaje si, e jeli ten ogrd ma by, to moe istnie tylko jako przeksztacony jako wasno kogo innego, acenicego pierwotne wartoci ogrodu ijego znaczenie, jako miejsce swoistych mitate, aluzji, odesa do nieyjcego artysty, jego biografii, jego dzie i ich odbioru. Bernard Lassus stwierdza, e Miejsca nie mona zatrzyma, nie mona go unieruchomi. Mona by wrcz powiedzie, e [architekt krajobrazu] powinien powodowa, eby ruszyo do przodu19. Genius loci ogrodu, wyjtkowo silnie zakorzeniony w jego przyrodzie, spotyka w swym istnieniu rwnie kolejne pokolenia odbiorcw ipoddaje si zmieniajcym si grom kulturowym, pozostajc niezmiennym sensem miejsca.
17. A. Berque, Paysage, milieu, histoire, w: Cinq propositions, s. 21. 18. A. Mironiuk-Nikolska, Moj mioci jest natura. Bazyli Albiczuk i inni, Katalog wystawy, Pastwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, 2007, s. 11. 19. B. Lassus, Lobligation de linvention. Du paysage aux ambiances successives, w: Cinq propositions, s. 98.

142

genius loci.indb 142

2009-06-25 00:31:12

OGRD W WIETLE KSIYCA...

Il. 1. Widok jednego z ogrodw Generalife, Alhambra, Grenada, XIV w.

Il. 2.Widok Patio de los Cipreses w Generalife, w ktrym zachowano martwy pie rzekomego wiadka wydarze

Il. 3. Widok Parku Clot, Barcelona, Daniel Freixes i Vicente Miranda, 1986

143

genius loci.indb 143

2009-06-25 00:31:12

Magorzata Szafraska

Il. 4. Widok Parku de lEspanya Industrial, Barcelona, Luis Pea Ganchegui, 1985

Il. 5. Rzeba picej nimfy z ogrodu Villi Colocci w Rzymie, [w:] J. J. Boissard, Romanae urbis topographiae, 1602

Il. 6. Widok lamp przy alei Ogrodu Atlantyckiego, Pary,Franois Brun i Michel Pna, 1994

Il. 7. Na progu czerwca, Bazyli Albiczuk, olej, ptno, 1967, Biaa Podlaska, Muzeum Okrgowe

144

genius loci.indb 144

2009-06-25 00:31:14

Marta Wiraszka

MIDZY MITEM A PRAWD


Udzia tradycji w ksztatowaniu architektury kocioa NMP na Nowym Miecie w Warszawie w XIX i I po. XX w.
oci Nawiedzenia NMP znany bar, dziej pod skrcon nazw Panny Marii, usytuowany na skarpie wilanej, na pn.-wsch. od Rynku Nowego Miasta, zosta wzniesiony w latach 1409-1411 z inicjatywy ksicia mazowieckiego Janusza I Starszego i jego ony Anny Danuty. Pocztkowo jednonawowy, kryty stropem, z przesklepionym piciobocznym prezbiterium i z zakrysti od pnocy. Nastpnie, w latach 1492-1497 rozbudowany do ukadu bazylikowego przez dodanie naw bocznych i podwyszenie nawy gwnej oraz wzniesienie przy poudniowej cianie korpusu czworobocznej wiey, ok. po. XVI w. Powanie uszkodzony w czasie potopu szwedzkiego ipodczas poaru wpo. XVIII stulecia. Mimo odbudowy, przeprowadzonej przed 1690 r. iw latach 1753-81, zdodaniem w okresie 1709-1734 dwch kaplic przychrowych: od pn. Zwiastowania NMP (pniej MB Szkaplerznej) iod pd. w. Barbary1, koci ten nigdy ju nie powrci do dawnej wietnoci, jak cieszy si jeszcze wpierwszej po. XVII w., ijakim widzia go Adam Jarzbski, gdy opisywa go wGocicu: Koci ten jest najprzedniejszy U nas inajozdobniejszy. Z dawnych czasw wNowym Miecie Z Rynku masz do niego wejcie2. Na pocztku XIX w. stan konstrukcji murw by na tyle zy, e wityni grozio rozebranie, aparafii przeniesienie do kocioa oo. Franciszkanw3. Od unicestwienia uratowa
1. Katalog Zabytkw Sztuki. Miasto Warszawa, red. M. Kaamajska-Saeed, cz. 2: Nowe Miasto, Warszawa 2001, s. 1-9. 2. A. Jarzbski, Gociniec albo krtkie opisanie Warszawy, Warszawa 1974, s. 179. 3. Propozycj t wysun ks. Szarkiewicz. Zob. F. Krupiski, Dwanacie kociow warszawskich, Kalendarz Polski J. Jaworskiego na rok 1876 [brak numeracji stron].

koci natychmiastowy remont przeprowadzony przez Jzefa Borettiego w1822 r., ktry by pierwsz, ale nie ostatni prb ratowania zabytku. Na przestrzeni XIX i I po. XX w. podjto ich wsumie a sze. Gwnym celem bya naprawa rozsypujcych si od staroci iwilgoci dachw, sklepie i cian, zwaszcza e te ostanie bezporednio byy naraone na kontakt zwod cigle zbierajc si w podziemiach. Gromadzenie si wody pod kocioem byo spowodowane zakceniem na progu XIX stulecia ukadu hydrostatycznego przez zasypanie koryta rzeczki Drny, ktra uchodzia do Wisy w pobliu fary nowomiejskiej4. Oprcz naprawy murw, wan czci tych restauracji stao si upikszenie budowli. Priorytetem byo usunicie, wzgldnie zamaskowanie form pnobarokowych, widocznych w fasadzie i poprzedzajcej j kruchcie, w wykrojach okien i sklepieniach korpusu. W latach 1840-1841 i 1853-1856 Alfons F.Kropiwnicki wprowadza do wntrza neogotyk angielski, m.in. nastpuje wymiana sklepienia i ksztatu okien nawy gwnej oraz filarw midzynawowych. Jego nastpca Feliks W. Zygadlewcz nadaje fasadzie inowo wzniesionej kruchcie cechy neoromaskie (1881-1890). Dwie ostatnie restauracje realizowane przed drug wojn wiatow, w latach 1908-1915 iw roku 1936, pierwsza pod kierunkiem Teofila Winiowskiego i Stefana Kozowskiego przy wsparciu Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszoci, druga autorstwa architekta Konstantyna S. Jakimowicza, zostay dokonane zczciowym przywrceniem pierwotnej formy utrzymanej wduchu XV-wiecznej architektury mazowieckiej5.
4. T. Komorowski, Dzieje gotyckiego kocioa NMP, Stolica, 1954, nr 7, s. 14. 5. M. Wiraszka, Przemiany w architekturze kocioa parafialnego Nawiedzenia NMP na Nowym Miecie w Warszawie w XIX i pierwszej poowie XX wieku, Warszawa

145

genius loci.indb 145

2009-06-25 00:31:18

Marta Wiraszka

Z tej krtkiej charakterystyki wynika, e witynia nowomiejska nie wyrniaa si niczym szczeglnym na tle sakralnej architektury gotyckiej Mazowsza. Nie bya ani zbyt okazaa, nie posiadaa wyszukanego planu, rozwizania przestrzennego, ani nie cechowaa si bogactwem detali architektonicznych. Bya skromnym przykadem ceglanej gotyckiej wityni wielokrotnie, poczwszy od II po. XVII w., remontowanej i przebudowywanej, przez to zatracajcej coraz bardziej swj pierwotny, redniowieczny charakter. Wewntrz koci prezentowa si rwnie skromnie, jeli nie ubogo. Jego cian nie zdobiy cenne ptna sygnowane przez znanych malarzy, liczne epitafia i nagrobki lub te wyjtkowej wartoci artystycznej otarze. Wedug Wiktora Gomulickiego, mona tu byo odnale jedynie kilka na p historycznych i obyczajowych obiektw, zwizanych zdziejami miasta iniektrymi mieszczaskimi rodami6 . Sama parafia pod koniec XIX w. zaliczaa si do najuboszych wWarszawie. wiadczyy o tym chociaby przeprowadzane na raty restauracje i nieliczne fundacje sprztw kocielnych. O tym, e koci nowomiejski nie jest zamony wpamitki inie zadziwia okaza architektur, pisa ju w 1842 r. monografista zabytku, ks. Franciszek Ksawery Kurowski7.
1997, s. 9-56. Praca magisterska napisana pod kierunkiem dr. hab. Zbigniewa Bani w Katedrze Historii Architektury redniowiecznej i Nowoytnej ATK w Warszawie. 6. W. Gomulicki, Pamitki narodowe w niektrych kocioach warszawskich, Wiadomoci Archidiecezjalne Warszawskie, 1918, nr 5-6, s. 219. Na wyposaenie kocioa przed 1939 r. skadao si: 9 otarzy (cz z nich pochodzia z zamknitego w 1808 r. kocioa w. Benona; za najstarszy i najciekawszy uwaany by otarz Ukrzyowanego, najmodszym by otarz gwny z rzeb Nawiedzenia F. Palli z 1932 r.), 9 epitafiw (gwnie tablic, z tego dwie niekompletne), organy, ambona, chrzcielnica, kraty zamykajce kaplice i dwie grupy figuralne duta F. Jerace z lat 1899-1900, przedstawiajce w. Monik z Augustynem i w. Ann z Mari. M. Wiraszka, op. cit., s. 58-79. 7. F. K. Kurowski, Wiadomo historyczna o kociele parafialnym Panny Marii w Warszawie, Alleluja, 1842, s. 77-110. Bya to pierwsza publikacja dziejw kocioa i jak si pniej okazao o szerokim zasigu oddziaywania. Jednak nie ks. Kurowskiemu naley si pierwszestwo w opracowaniu monografii zabytku, lecz ks. Adamowi Sawickiemu. Na podstawie jego rkopisu, pt. Opisanie historyczne kocioa parafialnego Panny Maryi w Warszawie z 14 lutego 1825 r. powstaa pniej praca Kurowskiego. Idem, Wiadomo historyczna o kociele parafialnym Panny Marii w Warszawie, w: Pamitki

Tego samego zdania byli take inni autorzy zajmujcy si dziejami wityni: Julian Bartoszewicz, Franciszek Maria Sobieszczaski, Wiktor Czajewski, Wadysaw Korotyski8. A jednak... W latach 20. XIX w., gdy koci Nawiedzenia NMP chyli si ku ruinie, mieszkacy Nowego Miasta nie pozwolili, by zosta rozebrany i podzieli los swego ssiada, kocioa w. Jerzego przy ul. witojerskiej9. Pniej jeszcze nie raz dawali dowody swego przywizania, gdy zaoszczdzonym z krwawej pracy groszem restaurowali wityni. Sentymentem darzyli ten zabytek redniowiecznej architektury historycy imionicy przeszoci. Autorzy przewodnikw po Warszawie wymieniali go na pierwszym miejscu lub zaraz po katedrze w. Jana. We wntrzu zawsze peno byo pobonego ludu, bo jak nigdzie modlitwa jest [tu] arliwsz, a duch zda si by bliej swego Stwrcy10. Fenomen gloryfikacji dziejw nowomiejskiej wityni, ktrego skutki odczuwamy poniekd do dzisiaj, wyjaniaj sowa wypowiedziane przez W. Gomulickiego na amach Wiadomoci Archidiecezjalnych Warszawskich w 1918 r. Zdaniem autora: Cay ten koci jest pamitk i klejnotem bezcennym ju ze wzgldu na sw antyczno i styl, jako jeden z kilku zaledwie dochowanych w Warszawie zabytkw polskiego redniowiecza. Jest te i pamitk narodow, gdy od pierwszych lat wieku XV dzieli znarodem jego dol iniedol. Jak caa Rzeczpospolita, niegdy tak znamienita, chadza dzi iten koci wachmanach swej niezbyt dawnej, bo jeszcze w poowie XVII w. widomej i opisywanej wietnoci11. Gomulicki jest tu nie tylko rzecznikiem wasnych pogldw, lecz wystpuje jako wyraziciel powszechnie panujcej iaprobowanej opinii. Pocztki tego zjawiska s trudne do uchwycenia. Mona przypuszcza, e mamy tutaj do czynienia ze spucizn poprzednich stuleci,
miasta Warszawy, red. E. Szwankowski, t. 2, Warszawa 1949, s. 58. 8. Zob. bibliografia w: M. Wiraszka, op. cit., s. 134-143. 9. Koci w. Jerzego zosta zamknity w 1819 i cztery lata pniej przeksztacony na fabryk, nastpnie rozebrany w dwch etapach: przed 1872 wiea, w latach 18931896 koci. R. M. Kunkel, Architektura gotycka na Mazowszu, Warszawa 2006, s. 350-351. 10. Tygodnik Polski, 1902, nr 3, s. 40. 11. W. Gomulicki, op. cit., s. 218.

146

genius loci.indb 146

2009-06-25 00:31:18

MIDZY MITEM A PRAWD... a nie tylko wytworem XIX-wiecznym. Wiadomo, e tego rodzaju procesy nie s wynikiem jednej chwili ijednostkowego wydarzenia. Narastaj latami, nim osign rang powszechnie uznawanego pewnika. Faktem bezspornym jest to, e ju u progu XIX w. istnieje wzbiorowej wiadomoci, zakorzeniajc si na dobre wdrugiej jego poowie. Na jego popularyzacj wpyn wzrost nastrojw patriotycznych, rozbudzonych nadziejami niepodlegociowymi. W przypadku kocioa Nawiedzenia NMP na Nowym Miecie wWarszawie wizao si to zprzekonaniem, i jest to najstarsza budowla sakralna miasta. Wszyscy bez wyjtku, spisujcy jego dzieje, rozpoczynali od zdania: Staroytny inajdawniejszy zistniejcych wWarszawie...12, wzgldnie: Jeden z najstarszych kociow warszawskich...13 ju w XVIII w. sdzono, e koci powsta w1392 r. Czas jego zaoenia wywodzono ze znakw wyrytych na kamieniu, ktry przed wojn znajdowa si na zewntrz wityni, nad skarp midzy zakrysti aprezbiterium14. Przyczyn pomyki byo bdne odczytanie gotyckiej cyfry cztery. Nie pomogy sprostowania W. Korotyskiego15 omykowa data bya wci powielana, poczwszy od ukasza Gobiowskiego, autora przewodnika po Warszawie z1827 r. askoczywszy na artykuach wpowojennej prasie16. Za wczeniejsz budow opowiadaa si rwnie tradycja ustna przesuwajca pocztki powstania wityni do czasw pogaskich17.
12. Kurier Warszawski, 1853, nr 219, s. 1077. 13. Przegld Bibliograficzno-Archeologiczny, 1881, nr 13-14, s. 94. 14. Bya to nieforemna pyta z piaskowca, o wymiarach 21 x 30 cm i gruboci 2,5 cm, z napisem aciskim pisanym minusku gotyck, ktrego odczytanie przed wojn byo sporne. F. K. Kurowski interpretowa go jako: BOLESLAUS 1492 MAZOVIAE, W. Korotyski za: MURA 1492 LAU... F. K. Kurowski, Wiadomo historyczna..., Alleluja, s. 80; W. Korotyski, Kiedy powsta koci NMP w Nowej Warszawie, Wiadomoci Archidiecezjalne Warszawskie, 1918, nr 5-6, s. 269-270. 15. Ibidem, s. 268-273. 16. . Gobiowski, Opisanie historyczno-statystyczne miasta Warszawy, Warszawa 1827, s. 80; Expres Wieczorny, 1946, nr 203, s. 3; Sowo Powszechne, 1951, nr 244, s. 5. 17. Legenda o istnieniu w tym miejscu pogaskiej wityni i podanie o wzniesieniu wiey przez mynarza jako wotum za narodziny syna byy przytaczane niemale we wszystkich artykuach i publikacjach przed- i powojennych. Poprzestan wic na wymienieniu tylko tych pozycji, ktre wycznie temu zostay powicone: Kurier Warszawski, 1872, nr 141, s. 1; W. Przyborowski, Koci Panny

Podanie mwio, e wtym miejscu, gdzie stoi koci, wznosia si niegdy pogaska bonica, w ktrej kapani Biaego Boga skadali ofiary przy kamiennych otarzach, wylewajc zbawolich rogw mid wonny izapalajc stosy zzi powicanych18. Wtedy wydawao si to bardzo prawdopodobne. Miejsce wsam raz si do tego nadawao; wysokie, strome wzgrze, nieopodal ujcia rzeczki Drny. Dlatego te do szybko, bo ju wII po. XIX w. wspomnian legend zespolono zmitem opowstaniu Warszawy. Zgodnie ztym przekazem pierwotna wie Warszowa, z ktrej z czasem powstao miasto Warszawa, leaa wokolicach dzisiejszego kocioa. To wanie tam, u podna nadwilaskiej skarpy miaa si znajdowa chata dwch braci rybakw Warsa iSawy legendarnych zaoycieli miasta19. Wyjanienie to na tyle wydawao si wiarygodnie ijednoczenie frapujce, e postanowiono wesprze je badaniami naukowymi. Na istnienie potwierdzajcych to zdarzenie rde archiwalnych wskazywa ju w 1872 r. F. M. Sobieszczaski, piszc e przy pewnej sprawie wXVII wieku wytyczonej przez Now Warszaw Starej, przywiedzione zostao wiadectwo najstarszych wiekiem, majcych zpokolenia do pokolenia przekazan sobie wiadomo, jakoby pierwotna posada gwnego miasta bya na innem miejscu, to jest tam, gdzie potem zbudowao si nowe20. Jednak dopiero badania przeprowadzone w pierwszym dziesicioleciu nastpnego wieku przez Bronisawa Chlebowskiego, zasuonego redaktora Sownika Geograficznego iautora ksiki Warszawa za ksit mazowieckich przyczyniy si do przyjcia tego pogldu jako faktu historycznego21.
Marii (Stara legenda warszawska), Wdrowiec, 1900, nr 50, s. 997-999; Idem, Z przeszoci Warszawy. Legendy warszawskie, Warszawa 1902, s. 41-49; F. Galiski, Gawdy o Warszawie, Warszawa 1937, s. 24-25; A. Oppman, Legendy warszawskie, Warszawa-Krakw 1947, s. 25-34. 18. W. Gomulicki, Warszawa wczorajsza, Warszawa 1961, s. 78. 19. W. Przyborowski, Koci Panny Marii..., s. 997; A. Oppman, op. cit., s. 25-34. 20. F. M. Sobieszczaski, Opowiadania o Warszawie, jej przeszoci i pamitkach miasta, Biblioteka Warszawska, 1872, t. 3, s. 253. 21. B. Chlebowski, Warszawa za Ksit Mazowieckich, Warszawa 1911. Przyjty przez Chlebowskiego pogld o pocztkach Warszawy niemal natychmiast zacza powtarza prasa. M.in. Z. D., Pocztki Warszawy, Kurier Warszawski, 1911, nr 180, s. 6; W. Korotyski, Stara Warszawa, Kurier Warszawski, 1911, nr 180, s. 7.

147

genius loci.indb 147

2009-06-25 00:31:18

Marta Wiraszka

Tradycja upatrujca wtym miejscu korzeni Warszawy utrzymaa si do czasw powojennych. Razem zpodaniem oistnieniu na wzgrzu nowomiejskim pogaskiej wityni staa si podstaw do coraz mielszej argumentacji. Sdzono np., e wraz zdotarciem wte okolice chrzecijastwa, na miejscu zburzonej gontyny sowiaskiej wystawiono drewnian kaplic katolick, ktr wXIV w. zastpiono murowan22. Niektrzy twierdzili nawet, i koci zosta przerobiony wprost z murw pogaskiej wityni23. Kres dalszym spekulacjom pooyy dopiero badania archeologiczne przeprowadzone przez Komisj Bada Dawnej Warszawy wlatach 1954-1955. Take rda archiwalne nie potwierdziy wzmianek oistnieniu wtym miejscu wczeniejszej sakralnej budowli drewnianej i majcej si tu znajdowa niegdy wityni pogaskiej. Zaprzeczyy one tym samym popularnemu przez wiele dziesicioleci pogldowi owczesnym pochodzeniu osady, ktr wwietle wykopalisk mona datowa, podobnie jak iStar Warszaw, najdalej na przeom XIII iXIV w.24 Rwnie wanym elementem idealizacji dziejw kocioa byo przekonanie, e jest to jedyna budowla sakralna w miecie, zachowana wcaoci od czasu swego wzniesienia wstylu gotyckim. Inne witynie, powstae tu wXIV i XV stuleciu kolegiata w. Jana, kocioy w. Anny iw. Marcina, na przestrzeni stuleci zagubiy w swej architekturze lady redniowiecza. Znamienna pod tym wzgldem pozostaje wypowied Karola Matuszewskiego: Wszystkie znaczniejsze budowle Warszawy nosz cechy wzgldnie do niedawnej przeszoci; zczasw Ksistwa Mazowieckiego, to jest zepoki panowania ostroukowej architektury, [...] nic prawie nie ocalao. W kociele w. Jana, ktrego pierwsze mury datuj si z XIV wieku, przebudowywanym wielokrotnie po poarach, rozszerzanym iprzeksztacanym rnemi czasy, niepodobna dzi nawet ladw
22. E. Muszalski, T. Rudnicki, Przewodnik po Warszawie. Dla harcerza i dla kadego pragncego zwiedza stolic, Warszawa 1922, s. 17-18; Expres Wieczorny, 1946, s. 3. 23. W. Gomulicki, Szmiderberg, Ilustrowany przewodnik po Warszawie, Warszawa 1880, s. 95. 24. Szkice Nowomiejskie, red. O. Puciata, Warszawa 1961, s. 51.

odszuka dawniejszej jego postaci. Koci w. Anny na Krakowskim Przedmieciu, temu samemu uleg losowi, zaledwie wzakrystii mona jeszcze dopatrze si resztek jego staroytnych gotyckich murw. Podobnie zmieni do niepoznania swe ksztaty staroytny, bo wpoowie XV wieku zaoony koci w. Marcina na ul. Piwnej, ktry chyba wdzwonnicy lad starych murw zachowa25. Rozwaania powysze znalazy odbicie przy restauracji F. W. Zygadlewicza wlatach 1881-1890. Architekt poczy wjednym obiekcie zastae formy gotyckie zromaskimi wasnego pomysu. Za inspiracj posuyy budowniczemu pkoliste arkadowania w szczycie wiey, ktra uchodzia w tym czasie za najlepiej zachowan cz budowli, niezepsut pniejszymi przerbkami. Uznanie tych motyww za romaskie wywoao burzliw dyskusj na amach prasy. Cz wypowiadajcych si, wzia wobron Zygadlewicza, uwaajc, e architekt mia takie prawo, poniewa wiea pochodzia z czasw, kiedy ostrouk nie zupenie si by jeszcze otrzsn z reminiscencji romaskich motyww26. Drudzy nie mogli zkolei uwierzy, jak mona byo XV-wieczny gotyk pomyli ze stylem romaskim i przywiza do syna penego ognia iycia [...] starzuchnego ojca27. Badania prowadzone na pocztku XX w. wtrakcie kolejnej restauracji (1908-1915) ujawniy, e jedni idrudzy mylili si, poniewa dekoracja wszczycie wiey bya renesansowa28. W wietle zebranego materiau, mona dzi wytumaczy pomyk Zygadlewicza. Zawini tu nie tyle brak wiedzy, ile zaciyo przekonanie, e jest to najstarsza witynia wWarszawie. W hierarchii warszawskich kociow fara nowomiejska zajmowaa zawsze wysok pozycj. Od dawna razem zkolegiat, pniejsz katedr w. Jana, skupiaa ycie religijne
25. K. Matuszewski, O architekturze u obcych i u nas. Uwagi ze stanowiska estetycznego, Biblioteka Warszawska, 1881, t. 3, s. 337. 26. Ibidem, s. 384. Wspiera ten pogld take arch. Zygmunt Kielaski. Z. Kielaski, Ruch budowlany w Krlestwie. Kronika Bieca, Przegld Techniczny, 1884, z. 1, s. 22. 27. Kurier Warszawski, 1884, nr 209b, s. 3. Tak samo uwaali: F. K. Martynowski, Warszawa i jej osobliwoci, Warszawa 1892, s. 17; W. Czajewski, Warszawa Ilustrowana, t. 2, Warszawa 1895, s. 103. 28. M. Wiraszka, op. cit., s. 32-44.

148

genius loci.indb 148

2009-06-25 00:31:18

MIDZY MITEM A PRAWD... stolicy. Nic wic dziwnego, e od pocztku obie witynie czyy rnego rodzaju zalenoci, majce swe rdo wpodobnej historii; obie budowle powstay bowiem jednoczenie zinicjatywy tego samego fundatora, Janusza I Starszego jako gwne przybytki Paskie Starego iNowego Miasta. Jedna bya nekropoli ikocioem ksicym, drug rda archiwalne okrelay niekiedy mianem: capella ducalis in civitate Nova Varsovia29. W latach 1562-1608 piecz nad kocioem Nawiedzenia NMP sprawowali kanonicy katedralni. ladem tego niespena 50-letniego zwierzchnictwa pozosta, praktykowany do czasw II wojny wiatowej, zwyczaj wybierania proboszcza parafii nowomiejskiej spord kanonikw kapituy witojaskiej30. Splendoru przydaway dodatkowo uroczyste procesje, obchodzone w dzie Nawiedzenia NMP (2 lipca) ina Boe Ciao, ktre wyruszay corocznie zkolegiaty witojaskiej do kocioa Panny Marii. W tych pochodach licznie brao udzia duchowiestwo, czonkowie magistratu, cechy zchorgwiami itumy ludu, ana Boe Ciao rwnie ikrl zwyk i wnim piechot zcaa krlewsk wit. Jedna ztakich procesji, odbyta 2 lipca 1731 r., szczeglnie zapada mieszkacom wpami. Dla jej uwietnienia August II ofiarowa bowiem sw egzotyczn kapel zoon z samych murzynw31. Wizi czce gwne kocioy Starej iNowej Warszawy znalazy nawet swoje odbicie w podaniu ludowym. Jego tre przytoczy na pocztku ubiegego stulecia W. Gomulicki: Gdy schorzay ibliski zgonu krl Zygmunt August przebywa na Zamku Krlewskim,
29. Pisali o tym: F. K. Kurowski, Wiadomo historyczna..., Alleluja, s. 79-81; J. Bartoszewicz, Kocioy warszawskie rzymsko-katolickie opisane pod wzgldem historycznym, Warszawa 1855, s. 29-30; W. Czajewski, op. cit., s. 83. 30. W. Czajewski, op. cit., s. 96-98, 101. 31. Zwyczaj uczestnictwa krla w procesji na Boe Ciao ustali si za czasw panowania krla Zygmunta III Wazy. A. Wejnert podaje, e pierwsza taka procesja miaa miejsce w Warszawie w 1604 r. Rozpoczta wtedy tradycja, bya kontynuowana a do 1718 r., tj. do momentu, w ktrym parafia nowomiejska zacza ubiera wasne otarze na Rynku Nowego Miasta. Duej utrzymaa si wsplna dla obu wity procesja na dzie 2 lipca, praktykowana jeszcze w nastpnym stuleciu. A. Wejnert, Obchody Boego Ciaa w Warszawie w XVII i XVIII wieku, Staroytnoci Warszawskie, t. 3, Warszawa 1854, s. 298.

umara w swym kraju rodzinnym jego trzecia, porzucona przeze maonka, nieszczsna Katarzyna Austriaczka. Zanim jeszcze wiadomo otem dosza do ludu iduchowiestwa, dzwony u w. Jana iu Panny Marii same si rozkoysay, zgon krlowej opakujc. A potem jednym i drugim serca wypady. Starzy mieszczanie, chwiejc gowami, szeptali, e to wrba rychej mierci krla iwyganicia rodu Jagiellonw32. W omawianym okresie oddziaywanie jednej budowli na drug najlepiej wyraao si na paszczynie artystycznej. Przebudowa wntrza katedry przez Adama Idkowskiego w latach 1836-1840 w stylu neogotyku angielskiego zainspirowaa 13 lat pniej A. F. Kropiwnickiego, ktry te same formy zastosowa w nawie rodkowej budowli nowomiejskiej. Podobiestwo na tyle byo uderzajce, e ju na pocztku nastpnego stulecia uwaano je za dzieo jednego architekta Adama Idkowskiego33. Zestawiajc XIX-wieczne wntrza wymienionych wity autorstwa Marcina Zalewskiego, mona zauway, e rysunek eber obu sklepie zosta oparty na planie szecioramiennej gwiazdy, zebrem przewodnim iwiszcymi zwornikami wmiejscu przecicia si eber oraz opinajcych filary trjdzielnych pkw suek zrolinnymi kapitelami ibazami ustawionymi na cokole filara. Po wojnie, podczas odbudowy wedug projektu Haliny Kosmlskiej, realizowanego w latach 1949-1969 pod nadzorem Beaty Tryliskiej, signito raz jeszcze po wzr katedralny. Zwrcia na to uwag Teresa Mroczko, ktrej zdaniem inspiracje projektem odbudowy katedry Jana Zachwatowicza uwidaczniaj si welewacjach bocznych, zachodnim szczycie iemporze, filarach midzynawowych oraz sklepieniach kocioa na Nowym Miecie wWarszawie34. Z pobudek patriotycznych ipo czci finansowych wyszperano wpocztkach XX w. jeszcze jedn niezwyk histori wic powstanie wityni zbitw pod Grunwaldem. Zgodnie zt sugesti ksi mazowiecki Janusz ijego ona Anna Danuta mieli ufundowa koci pw. Nawiedze32. W. Gomulicki, op. cit., s. 214. 33. J. Mrozowski, Koci NMP na Nowym Miecie, Wiadomoci Archidiecezjalne Warszawskie, 1916, nr 3, s. 82. 34. T. Mroczko, Sztuka redniowiecza, w: Sztuka Warszawy, red. M. Karpowicz, Warszawa 1986, s. 33.

149

genius loci.indb 149

2009-06-25 00:31:19

Marta Wiraszka

nia NMP jako wotum za odniesione w1410 r. zwycistwo nad wojskami zakonu krzyackiego. Przypomnienie tego doniosego wdziejach narodu polskiego wydarzenia i poczenie go zobchodami pisetlecia parafii w1911 miao dwojaki cel: uczci chlubn pamitk narodow oraz pobudzi zainteresowanie i ofiarno spoeczestwa, w zwizku z podjciem w 1908 r. kosztownych prac restauracyjnych przy wityni. Z zapomnienia wydoby t histori Wadysaw Korotyski, ktremu Komitet Jubileuszowy Odnawiania Kocioa Parafialnego Nawiedzenia NMP na Nowym Miecie wWarszawie zleci zebranie materiaw do dziejw restaurowanego obiektu35. Korotyski odnalaz wwczas kazanie ks. Piotra Gniewczyskiego, wygoszone zokazji obchodw pamitki czterechsetlecia istnienia wityni, ktre we fragmentach opublikowaa Gazeta Warszawska w 1811 r. W kazaniu wygoszonym piciokrotnie tego dnia zambony proboszcz parafii ks. Gniewczyski przywoa osob fundatora fary nowomiejskiej, krla Wadysawa Jagiey oraz przypomnia dzieje wielkiej wojny zZakonem Najwitszej Marii Panny. Wspominajc zwycistwo spod Tanenbergu i Grunwaldu, zachca parafianw do naladowania cnot dawnych Polakw, ufnoci wBogu iwdzicznoci Jemu, koczc tem, e pod t tylko or polski wasn odzyskiwa ziemi igranice pastwa swojego rozszerza36. Bya to oczywista aluzja ikomentarz do biecej sytuacji politycznej kraju, ktrego terytorium stao si wtedy miejscem przemarszw obcych wojsk. Na zainteresowanie si tematem wpyw miaa niewtpliwie zbliajca si 500-letnia rocznica zwycistwa grunwaldzkiego, do ktrej uroczystych obchodw ju si wtedy przygotowywano, a porednio moga mie take wpyw, ukoczona w1900 r., powie Henryka Sienkiewicza Krzyacy37.
35. W. Korotyski, Odnowa kocioa NMP na Nowym Miecie, Kurier Warszawski, 1908, nr 54, s. 5. 36. Gazeta Warszawska, 1811, nr 58 dod., s. 1019. Ks. Gniewczyski, zapewne w zapdzie moralizatorskim, przypisa wzniesienie wityni na Nowym Miecie krlowi Wadysawowi Jagielle, ktry po odniesionym nad Krzyakami pod Tanenbergiem i Grunwaldem zwycistwie w roku 1410, w hodzie winnej wdzicznoci Bogu wymurowa, a ktr w roku 1411, w pierwsz niedziel po wicie w. Magorzaty, JW. JX. Wojciech Jastrzbiec bp poznaski konsekrowa... 37. Wyraz fascynacji powieci Sienkiewicza Krzyacy

Wizualnym odzwierciedleniem idei grunwaldzkiej byy gipsowe odlewy gw krlw i ksit polskich, ktre zdobiy wsporniki nowo wymurowanego sklepienia prezbiterium wlatach 1908-1915. Do naszych czasw dotrway gowy Jagiey ijego ony Jadwigi, jako zachowane wdobrym stanie, zostay po wojnie zdjte izoone wpodziemiach kocioa38. Wybr form stylowych, ktre przywdziaa na siebie witynia Panny Marii na przestrzeni XIX iI po. XX w. oraz ich zrozumienie, uatwia tradycja, pocztkowo ustna, pniej spisana i utrwalona autorytetem wczesnych badaczy, ktra zoya si na w swoisty genius loci, obejmujcy opiek zarwno koci, jak imiejsce, na ktrym zosta wzniesiony. Fenomen nowomiejskiej fary polega wduej mierze na tym, e bya uwaana za najstarsz ijedyn zachowan wcaoci wstylu gotyckim warszawsk wityni, wzniesion jako wotum za zwycistwo pod Grunwaldem, ktra pod wzgldem znaczenia pierwsze po metropolitalnym zajmuje miejsce. Jej wyjtkowo braa si rwnie iz tego, e adna ze wity warszawskich, a nawet Krlestwa Polskiego, nie zmieniaa swego wizerunku architektonicznego tak czsto, wcigu tak krtkiego czasu, jak koci Panny Marii na Nowym Miecie wWarszawie. Przypomnijmy, droga ta wioda od form barokowych zachowanych przez J. Borettiego, przez neogotyk angielski A. F. Kropiwnickiego ineoromanizm F. W. Zygadlewicza, a do gotyku mazowieckiego, bdcego rezultatem wsplnej pracy kilku architektw, m.in. T. Winiowskiego, S. Kozowskiego iK. S. Jakimowicza. Niejasne pocztki kocioa prboway wyjania najpierw legendy zdaniem J. Bartoszewicza zaszczyt jakiego adna witynia Warszawy nie dostpia39, pniej badania naukowe. To pomieszanie ludowych poda z faktami historycznymi wpyno z kolei na zatarcie granicy midzy rzeczywistoci a fikcj, midzy mitem aprawd.
w kontekcie wzniesienia kocioa NMP jako wotum grunwaldzkiego moemy odnale, np. w twrczoci W. Marrene-Morzkowskiej. W. Marrene-Morzkowska, Wakacje w Warszawie. Pogadanki o architekturze, Warszawa 1903, s. 118. 38. B. Tryliska, Odbudowa kocioa Nawiedzenia Najwitszej Maryi Panny na Nowym Miecie w Warszawie, Rocznik Warszawski, 1987, t. 19, s. 190. 39. J. Bartoszewicz, op. cit., s. 27.

150

genius loci.indb 150

2009-06-25 00:31:19

MIDZY MITEM A PRAWD...

fot. Marta Wiraszka

151

genius loci.indb 151

2009-06-25 00:31:19

Marta Wiraszka

fot. Marta Wiraszka

152

genius loci.indb 152

2009-06-25 00:31:22

Zbigniew Myczkowski

TOSAMO MIEJSCA W KRAJOBRAZIE


Nard na pytanie, kim jest, odpowiada swoj kultur, akultura jest wanie tym, co stanowi onaszej tosamoci, tak indywidualnej, jak izbiorowej (Jan Pawe II) WPROWADZENIE Nowo powstajca na gruncie polskim rzeczywisto spoeczna i ekonomiczna, zmiany ustrojowe gd demokracji czsto rozumiany i realizowany jako nieograniczona swoboda dziaa sterowana drapien chci posiadania, pragnienie dogonienia straconych dziesicioleci stwarzaj powane zagroenie dla krajobrazu i jego skadnikw: dziedzictwa kulturowego, rodowiska naturalnego, godzc wtosamo indywidualn, wsplnotow inarodow. Wydaje si by bliskie prawdy stwierdzenie, i otaczajcy nas krajobraz jest odwzorowaniem tosamoci isyntez tego wszystkiego, co skada si na rodowisko: * 1mo rozumiane jako wyraz przestrzeni materialnej; zarwno wwymiarze: uwarunkowa naturalnych (geologiczno-geomorfologicznych, hydrologicznych, klimatycznych iprzyrodniczo-ekologicznych), jak iskadnikw kulturowych (cywilizacyjnych ispoeczno-gospodarczych, obejmujcych dziea ludzkie ujte jako zagadnienia: archeologiczne iprehistoryczne, etnograficzne, architektury krajobrazu) oraz * 2do rozumiane jako wyraz przestrzeni materialnej i duchowej (niematerialnej), zdeterminowane iuwarunkowane dziaaniami antropogenicznymi (w wymiarze zagadnie historycznych, filozoficznych, mitycznych, percepcyjnych isemiotycznych). Zatem mona pokusi si owysunicie tezy, e krajobraz jest wyrazem tosamoci miejsca iczasu, przy czym tosamo miejsca itosamo czasu s zwornikiem architektury krajobrazu jako dziedziny wiedzy isztuki zarazem.

Il 1. Wyna Polana Chochoowska w Tatrach. Integracja form kulturowych i naturalnych tworzy tu ikon idei tosamoci miejsca w krajobrazie (fot. Z. Myczkowski)

Haso tosamoci stao si niezwykle none imodne wdyskusjach irozprawach architektonicznych iim pochodnych. Po raz pierwszy spotkaem si z nim w rozwaaniach J. Bogdanowskiego nad regionalizmem architektoniczno-krajobrazowym1, ktry stwierdzi, i poczucie tosamoci z miejscem, regionem i krajem stanowi problem zasadniczy wtym nowo proponowanym naukowym podejciu do architektury krajobrazu2 . Jak to zwykle bywa wwypadku hase i idei chwytliwych i wszechobecnych tosamo zacza robi karier, moe nie na tak skal, jak onegdaj ipo dzi dzie ekologia, ale za to na wzr oglny architektury czy medycyny, wskazujcy na pewne niebezpieczestwo, i na tym to wszyscy si znaj.... Pojcie tosamoci zaczo znajdowa rne isuszne interpretacje z punktu widzenia wielu autorw w rodowisku architektonicznym3 ,
1. J. Bogdanowski, Wprowadzenie do regionalizmu architektoniczno-krajobrazowego, Wiadomoci ekologiczne, t. 29, Warszawa 1983, s 183-197. 2. Ibidem. 3. Por. m.in. wrd wielu najnowszych pozycji: J. W. Rczka, , Regionalizm krakowski czyli uwagi o tosamoci krakowskiej szkoy architektury: pomoc dydaktyczna, Krakw 1994; Z. Gdek, Nowy tradycjonalizm zachowawcza tosamo miejsca a take stracona szansa nowoczesnej interpretacji, w: Nurty i tendencje rozwo-

153

genius loci.indb 153

2009-06-25 00:31:26

Zbigniew Myczkowski

wprezentowanych podejciach czsto obok wtku pejoratywnego pojawia si bardzo szerokie pojmowanie tego terminu. I susznie, bo nawet filozofowie4 , ktrzy nota bene doliczyli si ponad stu definicji kultury, czy znawcy socjologii kultury5 rni si wswoich pogldach nad tym, jak si okazuje fundamentalnym, pojciem. Z najszersz i najblisz w pewnym wymiarze, dla przyjtego tu toku rozumowania, definicj tosamoci mona spotka si na jednym z najnowszych obszarw pola naukowego psychologii architektury ujtej przez Krzysztofa Lenartowicza6: Tosamo: w badaniu osobowoci jest to istota osoby, cigo siebie, wewntrzne subiektywne pojcie samego siebie jako jednostki, wlogice jest to taka zaleno dwu lub wicej elementw, e w sylogizmie kady moe by zastpiony drugim bez zmiany prawdziwoci wyraenia, w nieco luniejszym znaczeniu jest to gboka zaleno midzy elementami, ktra istnieje mimo zewntrznego braku podobiestwa, wteorii Piageta7 jest to taki stan wiadomoci, e relacja opisana powyej rzeczywicie zachodzi8 .
jowe w architekturze drugiej poowy XX wieku: materiay Sympozjum Rybna 96, Nota, Gliwice 1996, s. 33-34. 4. Por. m.in. M. Grygorowicz, Tematyka sensualistycznego uzasadnienia tosamoci podmiotu ludzkiego i jego odniesie do realnoci w twrczoci Condillaca, Folia Philosophica, Wyd. Uniwersytetu dzkiego, d 1993; B. Skarga, Tosamo i rnica, Eseje metafizyczne, Znak, Krakw 1997. Zob. take Uniwersalne wartoci etyczne w rnych kulturach, Materiay V Jagielloskiego Sympozjum etycznego, red. B. Szymaska, J. Pawlica, Uniwersytet Jagielloski, Krakw 1993. 5.Tosamo polska i otwarto na inne spoeczestwa, red. L. Dyczewski, OFM Conv. KUL, Lublin 1996. 6. K. Lenartowicz, Sownik psychologii architektury dla studiujcych architektur, Krakw 1997, s. 138. 7. Jean Piaget, psycholog francuski (18961980), twrca teorii inteligencji, a zwaszcza epistemologii genetycznej, w ktrej dowodzi, e rozwj inteligencji moe by biologicznym rezultatem dynamicznej interakcji midzy dzieckiem i otoczeniem (zatem zaley od skadnikw tosamoci miejsca przyp. Z. M.). 8. Jak podaje na tym miejscu ww. autor: Klasycznym przykadem tego jest przypadek dziecka, ktre jest wiadome, e pyn zachowuje swoj gbok tosamo nawet gdy przechodzi rne przeksztacenia, np. przy przelewaniu z jednego pojemnika do innego o rnym ksztacie.

RNICA

BYT

SPOCZYNEK

RUCH

TOSAMO

Ryc. 1. Schemat zalenoci pomidzy platoskimi ideami

Platon wyrnia pi zasadniczych rodzajw idei: ruch, spoczynek, tosamo, rnic i byt. Wrd nich szczegln rol odgrywaj wzajemne relacje tosamoci, bytu, ruchu i spoczynku. S one powizane, a waciwie oddzielone rnymi przypadkami rnicy (thateron). Ta zkolei, aby moga zaistnie, implikuje istnienie granicy, ktra gdy co zczym si wyklucza nie jest ani jednym, ani drugim. Zatem adaptujc powszechnie przyjmowane oraz wyej podane definicje tosamoci wodniesieniu do przyjtego wtym rozwaaniu pola badawczego krajobrazu, akrajobrazu wobszarach chronionych wszczeglnoci przyjmijmy i Tosamo jest >>najgbsz<< zalenoci zachodzc midzy percypowanym przez czowieka krajobrazem (otoczeniem) wraz zjego historycznie nawarstwionymi elementami: treci (kultur, tradycj miejsca) iform (kanonem miejsca). Powysza definicja implikuje sformuowanie tezy pracy, mwicej, i krajobraz jest wyrazem tosamoci miejsca iczasu, dodajmy, e jest zewntrznym/wewntrznym wyrazem tosamoci. W lad za powysz definicj naley przybliy rozumienie zawartych w niej poj, zatem krajobrazu, miejsca, percepcji, kultury itradycji miejsca oraz kanonu miejsca. W istotnym wymiarze pomocne wydaje si by tutaj rozumowanie, ktre wyraa si nastpujcym rwnaniem: TOSAMO MIEJSCA = KULTURA I TRADYCJA MIEJSCA + KANON MIEJSCA Stwierdzenie powysze nakazuje wyrane sprecyzowanie tych okrele.

154

genius loci.indb 154

2009-06-25 00:31:28

TOSAMO MIEJSCA... Jako podstaw do ich sformuowania przyjem analiz piciu poj posiadajcych dla tak zarysowanej idei i prby jej wprowadzenia charakter aksjomatyczny. S to: tosamo, miejsce, percepcja, kultura, tradycja ikanon. Obszarem za ich analizy i syntezy w przyjtym tu ujciu jest krajobraz iarchitektura krajobrazu. Przytoczmy zatem sformuowania okrelajce skadniki powyszego toku rozumowania. Tradycja ikultura miejsca to zesp czynnikw skadajcych si na tre krajobrazu danego miejsca, zwizanych zcaoksztatem nawarstwie historycznych/materialnych i niematerialnych, majcych swj aktualny wyraz w krajobrazie. Stanowi one podstawowy skadnik tosamoci miejsca jako obszaru iwntrza krajobrazowego percypowanego przez czowieka. Powinny te tworzy podstaw ustalenia regu badania idziaania wzakresie kultywowania treci danego miejsca czy te wntrza architektoniczno-krajobrazowego. Kanon miejsca to zesp czynnikw skadajcych si na form krajobrazu danego miejsca/wntrza, decydujcych o jego wyrazie imajcych swoj aktualn lub rdowo udokumentowan posta, percypowan przez czowieka. Czynniki te s czsto historycznie nawarstwione i powinny stanowi podstaw okrelenia regu badania i dziaania w zakresie ochrony iksztatowania formy architektoniczno-krajobrazowej danego miejsca/wntrza. IDEA DAWNEJ INOWEJ TOSAMOCI MIEJSCA Myl przewodni tej czci rozwaania nad tosamoci miejsca jest ocena ich przemian wczasie. Bazujc na analizie stanu bada, przegldzie literatury i dotychczasowych moich dowiadczeniach, mona w kontekcie wyej przyjtych definicji iokrele pewnych fundamentalnych poj mwi oidei9 dawnej inowej tosamo9. Przypomnijmy w tym miejscu, i termin ten oznacza [...] myl, wyobraenie, pojcie koncepcja, pomys, zasadnicza myl przewodnia twrczoci naukowej, artystycznej lub dziaalnoci praktycznej, za: Sownik wyrazw obcych, PWN, Warszawa 1980.

ci miejsca10 . Zwaszcza wwypadku, gdy wykazujemy dobr postaw wobec tego, co opisano powyej jako kultur miejsca wynikajc zjego umiowania ichci wspuczestniczenia w zacztym wobec niego dziele stworzenia11. Jedn z najbardziej humanitarnych postaw, na ktre womawianym tu duchu troski ozastane dziedzictwo naturalne ikulturowe i wyraajcy je krajobraz, zdobya si wspczesna cywilizacja, s powoywane od ponad 120 lat12 parki narodowe iinne formy ochrony obszarw o szczeglnych wartociach. Przeledzenie definicji, wedug ktrych s okrelane lub powoywane te obszary, kadorazowo moe by wprost identyfikowane zprzyjt wyej tosamoci miejsca lub jej skadowymi (tradycj, kultur, kanonem). Jest bowiem oczywiste, e wduchu kontynuacji dobrej postawy (= trwajcej mioci do tych obszarw) czsto w miejscu dawnej (dobrej) tosamoci chcemy i wrcz musimy zaproponowa now (dobr) tosamo zgodnie zcelami izakresami ochrony poszczeglnych obszarw. Przykadem niech tu bd kserotermiczne zespoy rolinnoci naskalnej wOjcowskim Parku Narodowym, przesdzajce przez cae stulecia o tosamoci miejsca (krajobrazu) Doliny Prdnika13, obecnie zanikajce wskutek sukcesji lenej pod kloszem rezerwatw cisych w Ojcowskim Parku Narodowym, zatem wymagajce specjalnych zabiegw
10. Problem ten, w nieco innym wymiarze poruszya (nawizujc do Z. Novaka, Planowania regionalne i udzia w nim architekta, Krakw 1997) K. Pawowska, Idea swojskoci w urbanistyce i architekturze miejskiej, Krakw 1996. Autorka napisaa o nowej tradycji w miejscu, gdzie nastpio zerwanie cigoci poprzednich wtkw (np. budowa Nowej Huty w miejscu wsi Mogia). W niniejszym rozwaaniu gwn intencj nie jest analizowanie nowej tosamoci w wymiarze pejoratywnym, lecz w aspekcie poszukiwa kontynuacji dobrych skadnikw tosamoci w nowych dobrych (z cywilizacyjno-etycznego punktu widzenia) postawach ludzkoci wobec miejsc, np. w formie tworzenia obszarw chronionych. 11. Chodzi o pokornie pojmowane przyzwolenie na czynienie sobie ziemi poddan. 12. Pierwszym parkiem narodowym utworzonym na wiecie przez Kongres Stanw Zjednoczonych by Yellowstone National Park w 1872 r. 13. Por. m.in. Z. Myczkowski, Regionalizm architektoniczno-krajobrazowy Doliny Prdnika, Prdnik. Prace i Materiay Muzeum im. W. Szafera, 1955, t. 10, s. 135-188.

155

genius loci.indb 155

2009-06-25 00:31:28

Zbigniew Myczkowski

pielgnacyjnych w ramach tzw. ochrony czynnej14 . Innym owiele bardziej zoonym przykadem moe by konieczno przywrcenia pasterstwa wformie wypasu kulturowego na wybranych polanach ihalach tatrzaskich15. Pod czujnym ibacznym okiem dyrekcji parku i specjalistw od ekosystemw nielenych, ale te ietnologw, (i tylko wten sposb) moe zosta wprowadzona kontynuujca dawn nowa tosamo tych miejsc (krajobrazu), wyraajca si przede wszystkim biornorodnoci zbiorowisk botanicznych, ale te zbyrceniem zwonkw iodwiecznym obrazem szaasw, pasterzy istad owiec. Jeszcze innym przykadem moe tu by problem uczytelnienia zanikych wzawierusze historycznej dawnych emkowskich i bojkowskich wsi, polskich dworw i folwarkw, susznie okrelanych obecnie jako bieszczadzkie Pompeje poronite bujn, karpack rolinnoci w Bieszczadzkim Parku Narodowym ijego otulinie16 . Nie sposb we wszystkich wyej wymienionych i setkach podobnych przykadw nie dostrzec potrzeby bardziej precyzyjnego okrelenia : * 1mo skadnikw dawnej tosamoci miejsca, ich identyfikacji, hierarchizacji iokrelenia pewnych miernikw wtym zakresie, oraz * 2do przesanek dla skadnikw nowej tosamoci miejsca: ideowych (= treciowych), formalnych (= opartych na kanonie) i funkcjonalnych (ochronnych, naukowych, dydaktycznych, spoecznych iinnych). Ostatecznym warunkiem jest postawa wspczesnego czowieka implikowana przede wszystkim: a) stopniem wiadomoci (= wiedzy), b) stopniem akceptacji tej wiadomoci (= dobrej woli, zbiorowej iindywidualnej),
14. Wcznie niemal do zatrudnienia, rzeczonej niegdy w prasowej polemice na ten temat, kozy na etacie. 15. Usunicie pasterstwa z TPN-u na przeomie lat 60. i 70. wzbudzio jedn z najbardziej emocjonujcych dyskusji spoecznych dzielcych ochroniarzy natury i kultury. 16. Por. Operat dziedzictwa kulturowego w planie ochrony BdPN, J. Bogdanowski, Z. Myczkowski z zespoem ROSiOK Krakw 1993-1996.

zatem p e r c e p c j i17 i zr ozu m ie n ia (= odczytania, zinterpretowania, uzyskania motywacji imoliwoci dziaania) rodowiska (naturalnego ikulturowego) iwyraajcego go k r aj ob r azu. W aspekcie relacji tosamoci do czasu idea dawnej18 i nowej tosamoci opiera si na wprowadzonym przez Hegla pojciu Zeitgeist-u (ducha czasu). By on dla tego myliciela wyrazem kolejnego szczebla rozwoju idei na tle dziejw, samourzeczywistniania si ducha wiata, akada epoka historyczna wyodrbniaa si najdobitniej wwizualnej postaci Zeitgeist-u, ktr stanowiy historyczne style architektoniczne19. Zatem proponuje si przyj, i pod pojciem dawna tosamo miejsca rozumie si zesp czynnikw wyraajcych wkrajobrazie caoksztat cigoci tradycji, kultury i kanonu miejsca w ich historycznym nawarstwieniu (materialnym substancjalno -wizualnym oraz niematerialnym ideowo-koncepcyjnym) percypowanym przez czowieka. Dawna tosamo miejsca wyraa sum postaw czowieka w odniesieniu do danego obszaru, ktre identyfikujemy i hierarchizujemy wedug miary, ktr stanowi wntrze (lub jednostka) architektoniczno-krajobrazowa w zalenoci od stopnia jego czytelnoci i nasycenia skadnikami (materialnymi i niematerialnymi) rodowiska przyrodniczego ikulturowego
17. Fundamentaln prac obrazujc interdyscyplinarne spojrzenie na problem percepcji zostao dla potrzeb niniejszego wywodu przyjte opracowanie pt. O percepcji rodowiska (Zeszyty Naukowe PAN, nr 9, Komitet Naukowy przy Prezydium PAN Czowiek i rodowisko, Instytut Ekologii PAN, Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1994), opracowane pod przewodnictwem i redakcj Prof. J. Bogdanowskiego, przez takiej klasy specjalistw jak: p. Prof. J. Braun (ochrona przyrody), Prof. J. Mikuowski-Pomorski (socjologia), Prof. E. Maachowicz (rodowisko kulturowe), Prof. Z. Ncki (psychologia), Prof. K. Wojciechowski (geografia) Prof. A. Basista (architektura), Prof. A. Bohm (architektura krajobrazu), dr A. Karwiska (socjologia miasta), dr K. Pawowska (swojsko w architekturze), artysta plastyk S. Papp (sztuki pikne), dr A. J. Korbel (ekozofia). 18. Celowo unika si w tym rozumowaniu terminu starej tosamoci, gdy antonimem pojcia stary jest nowy, ale te i mody, co dla przyjtego tu toku mylenia, wyrosego na idei generalnie uznawanej cigoci kulturowej w okrelonym tu bardzo szerokim spektrum dyscyplin okoo-krajobrazowych miaoby zdecydowanie pejoratywny wydwik. 19. J. Biaostocki, Sztuka cenniejsza ni zoto, Warszawa 1968.

156

genius loci.indb 156

2009-06-25 00:31:29

TOSAMO MIEJSCA... Tak rozumiany termin stanowi podstaw lub przynajmniej punkt odniesienia dla tego, co definiujemy tu jako pojcie nowa tosamo miejsca, przez ktre rozumie si zesp czynnikw wyraajcych wkrajobrazie caoksztat wspczesnych treci, form ifunkcji wiadomie kontynuujcych lub negujcych cigo tradycji, kultury ikanonu miejsca (rwnie w wymiarze materialnym substancjalno-wizualnym oraz niematerialnym ideowo-koncepcyjnym). Nowa tosamo miejsca wyraa sum postaw czowieka (tzw. wspczesnego), odzwierciedlonych w jego dziaaniach w odniesieniu do danego obszaru, ktre rwnie identyfikujemy wedug miary, ktr stanowi wntrze (lub jednostka) architektoniczno-krajobrazowa, w zalenoci od rodzaju istopnia ingerencji wskadniki rodowiska przyrodniczego ikulturowego. dla Wyyny Krakowsko-Wieluskiej (majcej t dawn tosamo nadan temu obszarowi jeszcze przez badaczy wpocztkach XIX w.) jako now tosamo Parku Jurajskiego o okrelonej treci (park krajobrazowy), formie (region przyrodniczokulturowy) i funkcji (ochrona krajobrazu w warunkach racjonalnej polityki spoeczno-gospodarczej) zbudzio to wieloletni zacieky wrcz opr zarwno niektrych rodowisk naukowych, jak iwadz oraz lokalnych spoecznoci, a nawet tzw. opinii publicznej. Aktualnie obszar ten ma ustabilizowan rang naukow, potwierdzon setkami interdyscyplinarnych publikacji, sympozjw, konferencji itp., powszechnie liczcy si (w swoich dziaaniach administracyjnych uznawanych za wzorcowe w skali kraju) zarzd, powstay samoistnie przed laty midzysamorzdowy i ponadwojewdzki Zwizek Gmin Jurajskich i zaznaczon ju w wiatowej opinii publicznej tosamo jako parku jurajskiego po gonej emisji filmu Spielberga pod tym samym tytuem, uzmysawiajcego istot paleobotanicznego, jurajskiego bytu tego obszaru odzwierciedlonego jego wanie jurajskim krajobrazem. W skali mezo wie Kocielisko nazwana tak zapewne na przeomie XVIII i XIX w. od wydzielonej wlokalnej dolinie tatrzaskiej osady hutniczej Stare Kocieliska, stanowicej cz dbr zakopiaskich, zwana i identyfikowana bya jako polany (Ndzwka, Kiry, Mietwka, Szeligwka, Pitonwka, Spyrkwka, odnotowywane w rdach nawet 200 lat wczeniej). W rozwoju historycznym przesdzia przy turystycznym poznaniu Tatr onadaniu ju prawdopodobnie od Kocielisk nazwy najsynniejszej Dolinie, co wzmocnio now tosamo wsi. Ciekawostk jest relikt etnograficzno-socjologiczny polegajcy na tym, e rdzenni mieszkacy nadal s utosamiani jako polaniarze (w wyranym przeciwstawieniu si do zakopianw), aczkolwiek identyfikujcy si generalnie zKocieliskiem, anie skadajcymi si na do dzi dnia polanami. Natomiast nawet
157

Ryc. 2. Przemiany zachodniego przedpola paacu i parku w Wilanowie na tle historycznych planw i map lotniczych (oprac. Zygmunt Myczkowski)

Nawizujc do wywodu dotyczcego roli czowieka w dziaaniach z zakresu creatio continua oraz do klasycznego ujcia skadowych architektury (tre, forma, funkcja) rwnie jak wwypadku dawnej tosamoci, bdzie decydowa dominujcy byt podstawowy, ale majcy cech dominujcej lub zrwnowaonej bd niemoliwej do prostego porwnania koegzystencji (lub jej braku) wspczenie wprowadzanych treci, funkcji iform, czsto konkurujcych lub stojcych w otwartej opozycji do skadnikw dawnej tosamoci. Mona w tym miejscu przytoczy nastpujce przykady. W skali makro gdy przed 50 laty Z.Novak, J. Bogdanowski iM. uczyska-Bruzda zaproponowali byt podstawowy

genius loci.indb 157

2009-06-25 00:31:29

Zbigniew Myczkowski

profesjonalici, nie mwic ju o opinii publicznej (znany przebj W. Mynarskiego Ksiyc nad Kocieliskiem), identyfikuj ten obszar zkrajobrazem kocieliskim. W skali mikro mona przytoczy jedn znajbardziej znanych dominant krajobrazu Krakowa Fort Kociuszko, ktr niewielu skojarzy obecnie z t dawn tosamoci tego miejsca za to wielu poczy to miejsce przede wszystkim zjego now tosamoci Hotelu Pod Kopcem, kojarzc si dodatkowo zjedn znajbardziej znanych ipopularnych restauracji ikawiarni otej samej nazwie i siedzib rozgoni najbardziej znanej stacji nadawczej istudia radia RMF. Zatem prawdziwe wydaje si by zdanie mwice, i czas robi swoje to jest inne miejsce, bo jest ju inny czas. Aczkolwiek wntrze w swoim bycie podstawowym pozostaje niezmienne. Identyfikacja oraz okrelenie kryteriw wyodrbniania skadnikw dawnej inowej tosamoci w powizaniu zprb ich systematyki, waloryzacji, hierarchizacji iokrelenia przesanek dla dalszej kreacji krajobrazu pozwoli na dopenienie obrazu zaproponowanej tematyki zwizanej zproblemem tosamoci wkrajobrazie. MIERNIKI IHIERARCHIZACJA SKADNIKW TOSAMOCI MIEJSCA Dla wszystkich wyej wymienionych postaci podanych syntetycznie jako punkty, linie, powierzchnie proponuje si wprowadzenie miernikw stopnia ich tosamoci i ich wartociowania oraz zhierarchizowania polegajcego wgwnej mierze na okreleniu roli, ktr odgrywaj one wzakresie poszczeglnych cech20 wntrz architektoniczno-krajobrazowych, azatem ich: 1) struktury (od konkretnej, poprzez obiektywn do subiektywnej), bdcej miernikiem jednoznacznoci percypowanego wntrza i tosamoci miejsca, ktre je otacza, np. poczwszy od konkretnej postaci wntrza gwnego gocica wChochoowie, poprzez obiektywn struktur
20. J. Bogdanowski, Metoda, s. 14-15.

wntrza utworzon jedynie zzarysw miejsca dawnego rynku wLutowiskach, a po subiektywn posta miejsca po centrum wsi Beniowa nad Grnym Sanem, naznaczon jedynie ladami uksztatowania terenu ipotnym jaworem wiadkiem dawnego cerkwiska; 2) stylowoci, bdcej miernikiem ducha czasu (heglowskiego Zeitgeist-u), oczywistej, gdy chodzi o wntrza historyczne, sabo okrelonej lub nieokrelonej poza wntrzami wiadomie komponowanymi, ale niekiedy porwnywalnymi do danej epoki historycznej i jej stylu, np. wikszych wtpliwoci nie bdzie tu budzi rynek wZamociu czy Jarosawiu, ale te mona mwi o secesyjnym wyrazie krajobrazu fragmentw Doliny Ojcowskiej czy gotyckim Wwozu Krakw wdolinie Kocieliskiej; 3) regionalizmu, bdcego miernikiem tego, czym w zakresie tosamoci miejsca jest odniesienie do zastanego z natury i wyrosego z ziemi stopnia kreacji danego wntrza na tle rozleglejszego terytorium o okrelonych cechach regionalnych przyrodniczych ikulturowych. Przykadem najwyszej miary wtym aspekcie moe by przyrodnicza i kulturowa tatrzasko Polany Rusinowej w Tatrach Wysokich Polskich, redniej miary centrum wsi Zelkw na Jurze z zachowanym zarysem nawsia ze stawem i studni porodku, lecz dominujc jeszcze nie agresywn ale spauperyzowan i obc, banaln architektur wikszoci tzw. wspczesnych budynkw tworzcych ciany tego wntrza, a zarazem swoist subkultur miejsca. Jako najnisz w tym ujciu mona poda miar stopnia regionalizmu miejsc i otaczajcych je wntrz w strefach podmiejskich tzw. ptli autobusowych kocowych przystankw, wyznaczonych czsto przypadkowym ruchem planisty wedug tzw. norm wswoistej prni regionalnej, ktra obrosa zwolna typowym przystankiem, pawilonem handlowym, remiz, orodkiem zdrowia i stanowi antytez regionalizmu; 4) tradycjonalizmu, bdcego miernikiem stopnia cigoci kulturowej, jak ju to

158

genius loci.indb 158

2009-06-25 00:31:29

TOSAMO MIEJSCA... wzmiankowano wczeniej, odnoszonego do statycznych idynamicznych skadnikw postaci krajobrazu. Zatem przykadem miary w tym aspekcie bd sposoby rozplanowania ukadw zabudowy irozogw pl konstruowania iwykaczania obiektw budowlanych, stroju, obrzdw czy umiejtnoci specyficznej dla danego miejsca czy szerzej obszaru (zachowane w aspekcie cigoci kulturowej danego regionu czy nawet mikroregionu osady czy jej fragmentu), majce swj krajobrazowy wyraz. Przykad Zamagrza Spiskiego ipieniskich flisakw wydaje si by jednym z bardziej stosownych dla zilustrowania tego aspektu; 5) ekspozycji, bdcej miernikiem tego, czym w zakresie tosamoci miejsca jest stopie otwarcia widokowego wujciu tzw. biernym (widok na) i czynnym (widok z). Przykadem moe by w stopniu najwyszym utosamiona panorama (np. Tatr z Turbacza, Krakowa z Kopca Kociuszki itd.), porednim utosamiony widok (np. perspektywy grani Woowca zWynej Bramy Chochoowskiej, perspektyw: Kocioa Mariackiego czy Bramy Floriaskiej na ulicy Floriaskiej w Krakowie), a najniszym gszcz lasu z dodatkowo ograniczajcym jakkolwiek ekspozycj tzw. wysokim podszytem; 6) nawarstwie historycznych, ktrych miar jest stopie zachowania historycznej substancji, formy itreci. Przedstawia je ponisza tabela.
Stopie wartoci I. II. III. IV. V. VI. Kryterium wartoci Dobrze zachowana substancja, forma i tre. Dewastowana substancja, forma i tre. Zdewastowane elementy (jak wyej) 50% / 50%. Ukady wspczesne niebudzce zastrzee konserwatorskich. Ukady wspczesne z zachowanymi elementami historycznymi. Ukady wspczesne sprzeczne ze ladami historycznymi.

Przykadami natomiast niech bd dla stopnia:


Stopie: Po stronie krajobrazu naturalnego kar Morskiego Oka w Tatrach rezerwat kormora nw koo Sztutowa na Mierzei Wilanej, wypala jcych odchodami w lokalnym drzewostanie pozostaoci krlewskich kamie nioomw w Dbni ku na Jurze reintrodukcja buczyny i jody w reglu dolnym (Bieszczady, Tatry) osadniki w okolicach Miedzianki w kieleckim zbiornik czorsztyski Po stronie krajobrazu kulturowego wie Chochow

II

miasto Bochnia

III

zakopiaskie Krupwki

IV

seminarium duchowne w Kalwarii Zebrzydowskiej otoczenie hotelu Amber w Midzyzdrojach na Wolinie nad batyck pla zbiornik czorsztyski

VI

Powyszy wywd zamyka rozwaania nad najbardziej istotnymi, moim zdaniem, aspektami tego, co okrelono wtym rozwaaniu jako dawn tosamo miejsca. Zagbienie si wich istot, zaproponowan tu charakterystyk, awlad za ni systematyk ihierarchizacj daje przesanki dla nowej tosamoci. W istocie rzeczy chodzi tu omotywacj dla podmiotu (czowieka), ktry dbajc ozachowanie cigoci tradycji, kultury ikanonu miejsca wodniesieniu do przedmiotu (krajobrazu) lub je negujc mg to czyni wsposb jak najbardziej wiadomy. wiadomo jest bowiem tym, co czyni czowieka dojrzaym. Dojrzaym do rozumienia ipoznania dobra, prawdy ipikna. Te zkolei pozwalaj na umiowanie przedmiotu przez podmiot, do pracy podmiotu nad przedmiotem iwobec przedmiotu iinnych podmiotw.
159

genius loci.indb 159

2009-06-25 00:31:29

Zbigniew Myczkowski

Owo umiowanie ley, moim zdaniem, u podstaw tworzenia nowej tosamoci miejsca jako konsekwencji i kontynuacji dawnej. Tak te naleaoby uzna za najbardziej suszn, pozwalajc na dalsze wsptworzenie przez czowieka jego dziedzictwa kulturowego wronitego jak gniazdo w rodowisko naturalne, jak to widzia irozumia twrca krakowskiej szkoy architektury krajobrazu profesor Zygmunt Novak. Mona by zapyta: czy moe istnie tosamo miejsca (w wyej zaproponowanym rozumieniu ipropozycjach praktycznego jej zastosowania) bez krajobrazu? czy moe istnie krajobraz bez tosamoci miejsca (w wyej zaproponowanym rozumieniu i propozycjach praktycznego zastosowania)? Opierajc si na przytoczonych wyej wywodach, przy wnikliwym przeanalizowaniu ich sformuowa ipogldw wwietle czy filtrze proponowanych tu poj, odpowied na obydwa wyej postawione pytania brzmi po prostu: nie. Krajobraz jest istotowo zwizany ztosamoci poszczeglnych miejsc na ziemi czy nawet w kosmosie, natomiast idc dalej, mona chyba zasugerowa, e jego warto, a w lad za tym postawa wspczesnego czowieka w stosunku do tej wartoci, jest (czy te powinna by) pochodn zachowania stopnia tosamoci miejsca w danym krajobrazie. I wtym wymiarze zaproponowane wyej rozrnienie gwnych skadowych tosamoci miejsca (kanon + tradycja i kultura miejsca) ijej skadnikw powinno w stopie wyznaczy. Jego warto mierzona np. stanem zachowania lub moliwego udokumentowania skadnikw dominujcych powinna wskaza granice dla poszczeglnych krajobrazw jako wyrazu poszczeglnych tosamoci. W swoim zaoeniu niniejsza praca ma by pomocna dla przyszych dziaa konserwatorskich w obrbie wartociowych krajobrazw. Std jej obecny i dalszy etap zaproponowaem, aby rozwaa na przyka160

dach obszarw chronionych i to chronionych konkretnie stosownym prawodawstwem wPolsce. Zatem dziaania wkrajobrazie jako wyrazie tosamoci mona by wstpnie okreli na nastpujcych czterech poziomach: rezerwatowego stopnia tosamoci miejsca (najczciej w obszarach, miejscowociach lub ich fragmentach o narodowym lub ponadregionalnym znaczeniu wzakresie kanonu itradycji) kultury miejsca, gdzie kade dziaanie powinno by podporzdkowane ochronie konserwatorskiej (opiece zachowawczej); tu na og znajdowayby si parki narodowe, rezerwaty przyrody, pomniki przyrody, rezerwaty kulturowe, pomniki historii iobiekty zabytkowe,

Il. 2. Dolina Chochoowska przykad rezerwatowego stopnia tosamoci miejsca w krajobrazie naturalnym (fot. Zbigniew Myczkowski)

Il. 3. Koci na Obidowej w Rdzawce w otoczeniu starodrzewu przykad rezerwatowego stopnia tosamoci miejsca w krajobrazie kulturowym (fot. Zbigniew Myczkowski)

genius loci.indb 160

2009-06-25 00:31:30

TOSAMO MIEJSCA... parkowego stopnia tosamoci miejsca (najczciej w obszarach lub miejscowociach czy ich fragmentach o cennych, regionalnej rangi zasobach wzakresie kanonu itradycji kultury miejsca, gdzie kade dziaanie powinno uwzgldnia wymogi konserwacji (permanentne utrzymanie stanu); tu na og znajdowayby si parki krajobrazowe iparki kulturowe, przywracania zachowanego po czci iznanego zhistorii stanu; tu na og znajdowayby si obszary krajobrazu chronionego, stanowiska dokumentacyjne, uytki ekologiczne, zespoy przyrodniczo-krajobrazowe, strefy ochrony konserwatorskiej,

Il 6. Zamek niedzicki nad Zalewem Czorsztyskim przykad cywilizacyjnego, dawniej parkowego stopnia tosamoci miejsca w krajobrazie kulturowo-naturalnym (fot. Zbigniew Myczkowski) Il. 4. Przeom Wisy pod Zawichostem przykad parkowego stopnia tosamoci miejsca w krajobrazie pnaturalnym (fot. Zbigniew Myczkowski)

Il. 5. Torfowiska w Kotlinie Nowotarskiej przykad parkowego stopnia tosamoci miejsca w krajobrazie kulturowo-naturalnym (fot. Zbigniew Myczkowski)

tradycyjnego stopnia tosamoci miejsca (najczciej w obszarach lub miejscowociach, w ktrych znajduj si obiekty i zespoy ewidencjonowane konserwatorsko, amajce znaczenie wlokalnym wymiarze kanonu itradycji) kultury miejsca gdzie kade dziaanie powinno uwzgldnia wymogi rewaloryzacji (integracji, rekonstrukcji, rekompozycji) staego denia do

cywilizacyjnego stopnia tosamoci miejsca [najczciej w obszarach lub miejscowoci czy ich czci, gdzie wystpuje jaki aspekt (cecha) dawnego kanonu itradycji kultury miejsca, wymagajca troski konserwatorskiej (np. kontynuacja cech budownictwa lub innej tradycji kulturowej majcej swj krajobrazowy wyraz), gdzie kade dziaanie powinno uwzgldnia wymogi twrczej kontynuacji lub kreacji staego czuwania nad wspczesn dziaalnoci inwestycyjn]; tu na og znajdowayby si obszary ssiedzko pooone wstosunku do wyej wymienianych lub nawet mae tereny czy wrcz obiekty, kwalifikujce si kadorazowo do indywidualnego wczania w now tosamo przesanek ze znanej z historii dawnej tosamoci. Mogyby one by polem do okrelania zasad izakresu stosowania ingerencji konserwatorskiej zarwno we fragmentach czy aspektach wyej wymienianych obszarw, jak iprzede wszystkim poza nimi, wmiejscach odominujcych wycznie (hiper-) wspczesnych cechach nawet antykanonu iantytradycji (antykultury czy subkultury miejsca) wedug zaproponowanych tu poj.
161

genius loci.indb 161

2009-06-25 00:31:31

Zbigniew Myczkowski

Il. 7. Region Biebrzaskiego Parku Narodowego wspczesny obiekt zrealizowany w duchu twrczej kontynuacji tradycji jako element cywilizacyjnego stopnia tosamoci miejsca (fot. Zbigniew Myczkowski)

W wietle przedstawionych rozwaa i ilustrujcych je przykadw, zaczerpnitych przewanie zterenw obszarw chronionych lub proponowanych do objcia ochron o krajobrazie jako wyrazie tosamoci, w wyej przeprowadzonym toku

rozumowania (tj. relatywnie czytelnego kanonu itradycji oraz kultury miejsca) moemy mwi na poziomie pierwszych trzech zaproponowanych wyej wyrnie. Zamknijmy te rozwaania raz jeszcze przytoczonymi sowami Ryszarda od w. Wiktora21: Dzieo natury, zatem idzieo sztuki, wspdziaaj ze sob i z tej racji najcilej ze sob zwizane, jednocz si we wzajemnej kontemplacji [...] susznie powinnimy podziwia iczci ten askawy dar Boy oraz stwierdzeniem E. Gilsona, ktry wykaza, i ostateczn racj istnienia wszystkiego jest tosamo, ana samym pocztku tosamo samego istnienia22 .
21. Cyt. za J. Bogdanowski, Koci, s. 198. Por. W. Tatarkiewicz, Estetyka redniowiecza, Wrocaw 1962, s. 232. 22. E. Gilson, Byt i istota, prze. P Lubicz, J. Nowak, PAX, . Warszawa 1963.

162

genius loci.indb 162

2009-06-25 00:31:34

ILUSTRACJE

Muzeum Paac w Wilanowie (fot. Magdalena Kulpa)

genius loci.indb 163

2009-06-25 00:31:35

ILUSTRACJE

Muzeum Paac w Wilanowie (fot. Zbigniew Reszka)

Muzeum Paac w Wilanowie (fot. Ewa Mostowicz)

genius loci.indb 164

2009-06-25 00:31:42

ILUSTRACJE

Muzeum Paac w Wilanowie (fot. Magdalena Kulpa)

Muzeum Paac w Wilanowie (fot. Magdalena Kulpa)

genius loci.indb 165

2009-06-25 00:31:55

ILUSTRACJE

Muzeum Paac w Wilanowie (fot. Magdalena Kulpa)

genius loci.indb 166

2009-06-25 00:32:08

You might also like