You are on page 1of 73

Maria Ossowska

Moralno mieszczaska
Wydanie drugie

Wrocaw Warszawa Krakw Gdask d Zakad Narodowy imienia Ossoliskich Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk 1985

Publikacja dotowana przez Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyszego i Techniki

Vydawnictwo,

Prlnted

In

Poland

JSBN 83-04-01877-2
Z a k a d N a r o d o w y I m . O s s o l i s k i c h W y d a w n i c t w o . W r o c a w 1985. N a k a d : 1 5 000 e g z . o b j t o : a r k . w y d . 22,50, a r k . d r u k . 24,5. P a p i e r d r u k . s a t . k l . I I I , 8 0 g , 61X86. O d d a n o d o s k a d a n i a 2 5 I V 1984. P o d p i s a n o d o d r u k u 2 1 X I 8 4 . D r u k u k o c z o n o w l i p c u 1985. W r o c a w s k i e Z a k a d y G r a f i c z n e , Z a k a d G w n y . Z a m . 156/84, Z-24 C e n a z 270,

Spis rzeczy
Przedmowa 9

Rozdzia h Rozwaania w s t p n e
1. Jak bdziemy rozumie tytu naszej pracy 2. Pojcie m i e s z c z a s t w a i drobnomieszczastwa 3. Wyjanienie przyjtego toku r o z w a a 11 14 24

Rozdzia II: Moralno mieszczaska w defensywie


1 . K r y t y k a moralnoci mieszczaskiej przez l e w i c spoeczn . . Sprzecznoci w psychice drobnomieszczanina. Jej niestao . . .

Zasadnicza reakcyjno drobnomieszczastwa c) Rzekoma p o n a d k l a s o w o d) Indywidualizm, skonno do anarchizmu e) Pokojowo, szukanie bezpieczestwa (fp. Oszczdno. Wyrzeczenie dla posiadania ( g p Kult pienidza i m y l e n i e w jego kategoriach (nj) Egoizm i) Mediocritas ( j p Szacunek dla hierarchii spoecznej k) S e n t y m e n t a l i z m 1) F i l i s t e r s t w o i k o t u s t w o 2. S z l a c h t a o moralnoci mieszczaskiej 3. Atak Modej Polski na moralno mieszczask a) Mieszczaska mierno aspiracji b ) N i e u m i e j t n o ycia c h w i l dusz w s z n u r w c e " . . . . c) Rola pienidza fdj) Mieszczaska n i e w r a l i w o na pikno e ) Mieszczaski stosunek d o erotyki i ycia rodzinnego . . . f) Mieszczaskie k o t u s t w o i filisterstwo 4. U w a g i o t l e s p o e c z n y m ataku Modej Polski na m i e s z c z u c h a .

28 30 31 31 32 32 34 35 35 36 36 36 37 43 52 55 56 57 58 61 62 CO

Rozdzia III: Klasyczny model moralnoci mieszczaskiej: Beniamin F r a n k l i n <


1. ycie Franklina i jego pouczenia moralne 2 . F r a n k l i n o w s k i self-made man w dalszym rozwoju 3. P r z y k a d y i'ranklinizmu w P o l s c e a) P o l s k i e tumaczenia . . . . ?4 93
1 0 1

101

Rozdzia

III

Klasyczny model moralnoci mieszczaskiej: Beniamin Franklin


S y s z a e m dobre kazanie w i e l e b n e g o Gifiorda w e d l e s w : Szukajcie Krle s t w a Boego i jego sprawiedliwoci, a reszta bdzie w a m dodana. Wyborne i przekonywajce, zacne i moralne kaza nie. W y k a z y w a jak mdrzec, e spra w i e d l i w o pewniejsz jest drog do wzbo gacenia nieli grzech i otrostwo. (Dziennik Samuela Pepysa, 23 VIII 1668)

1. ycie Franklina i jego pouczenia moralne


Nazwisko czowieka, o k t r y m mwiono, e odebra bero tyranom, a piorun Bogu, nazwisko Beniamina Franklina, wiel kiego wychowawcy modego kapitalizmu S t a n w Zjednoczonych i Europy, pierwszego bourgeois jak go nazywa jeden z jego biografw nie figuruje w adnej znanej mi historii etyki. I nie dlatego, oczywicie, e historia etyki nie wgldaa w takie szczegy, jak mi to kto sugerowa, myl F r a n k l i n a bowiem wcza si do najwikszych linii rozwojowych myli moralnej, tylko dlatego, e przy selekcji autorw w historiach etyki liczono si tylko z refleksjami etycznymi akademickich filozofw. P o mijano d y r e k t y w y m o r a l n e pisarzy spoecznych, nawet najbar dziej wpywowych, by uwzgldni mao oryginalne i znane tylko m a e m u krgowi rozwaania etyczne filozofw zarejestrowanych w tradycyjnych kompendiach filozoficznych. K r y a si w t y m

zaniedbaniu take i pewna koncepcja etyki i jej historii. Historia etyki miaa by histori n a u k i postpujcej coraz bardziej ku prawdzie i ujmujcej myl moraln w jaki system, podczas gdy lune rozwaania na t e m a t y moralne nie byy wczane do nauki. Ale to k r y t e r i u m nie byo stosowane konsekwentnie, bo La Rochefoucauld np. czy Nietzsche znajdowali z r e g u y miejsce w historii etyki. I nie dziw, e nie byo stosowane konsekwentnie, bo nika jest granica midzy moralist a etykiem. Tzw. systemy etyczne nie byway zwykle systemami, a myl moralistw uka daa si nieraz w caoci znacznie bardziej spjne ni refleksje specjalistw" od etyki, za jakich uchodzili filozofowie. Tak czy owak, historia myli moralnej, uwzgldniajca tych, ktrzy na prawd wspdziaali z wielkimi przemianami m o r a l n y m i oto czenia, czeka jeszcze na opracowanie. W tego rodzaju historii F r a n k l i n znajdzie waciwe sobie miejsce miejsce klasycznego modela moralnoci mieszczaskiej w sensie, o k t r y m bya mowa w rozdziaach poprzednich. Widzielimy dotd moralno mie szczask w karykaturze, czas j zobaczy w tej formie, w jakiej podawali j jej apostoowie. Rodzina Franklinw, zasiedziaa z dawna we wsi Ecton, w Anglii, w hrabstwie N o r t h h a m p t o n s h i r e , bya protestancka i za czasw monarchw katolickich miewaa nieraz okazje wyprbo wa si swoich przekona. Biblia, ktr czytywano po kryjomu, bya przytroczona do spodniej powierzchni stoka. Na sygna alar mowy, d a w a n y przez strujce u drzwi dzieci, odwracano po piesznie stoek przywracajc mu waciw pozycj. Ojciec F r a n klina by nonkonformist, a mianowicie prezbiterianinem, ojciec jego m a t k i pisywa w obronie baptystw i k w a k r w . Rodzina wiernie sympatyzowaa z wigami. Okoo 1682 r. ojciec Franklina wyemigrowa do nowej Anglii w poszukiwaniu swobody religij nej. W starej Anglii t r u d n i si farbiarstwem, ale poniewa ten fach w Bostonie, nawczas m a e j miecinie, nie mia szerszego zastosowania, przerzuci si na wytapianie wiec i wyrb myda. B e n i a m i n ^ F r a n k l i n ] urodzi si ju na nowej ziemi, w Bostonie, w r. 1706 jako jeden z najmodszych w bardzo licznej rodzinie. Ojciec bardzo wczenie zacz go wdraa do pomocy w swojej robocie, ale zajcie ojca nie odpowiadao Beniaminowi. Okazywa on zamiowanie do czytania. Zaobserwowanie tego faktu skonio

ojca .do oddania go na nauk drukarstwa. Starszy b r a t F r a n k l i n a rozpocz w 1720 r. wydawanie jednej z pierwszych gazet na terenie pniejszych Stanw Zjednoczonych. Beniamin pracowa przy jej wydawaniu jako drukarz, pisujc do niej jednoczenie a r t y k u y pod pseudonimem. Nieporozumienia z b r a t e m skoniy Beniamina do rzucenia t e j pracy. Majc lat 17 rozpocz samo dzielne ycie klasycznego self-made mana. P r b o w a szczcia w New-Yorku, p o t e m w Filadelfii. Przechodzi przez bied, nie powodzenia i zawody..dza przygd pchna go do Anglii. W t nie lada nawczas podr wybra si z przyjacielem, k t r y wie rzy, e jego t a l e n t poetycki zostanie naleycie w Anglii doce niony. P o b y t w Anglii w cigu ptora roku wpyn bardzo na rozwj Franklina, k t r y w chwili przyjazdu do s t a r e j ojczyzny mia zaledwie 18 lat. ycie k u l t u r a l n e w Anglii byo w t e d y bardzo bujne. D r u k a r n i e miay co drukowa, co pozwolio F r a n klinowi znale dobrze patn prac w swoim zawodzie. Teatry miay atrakcyjne programy. W gospodach prowadzono oywione dyskusje. W gospodzie ,,Pod Jelenimi Rogami" F r a n k l i n pozna Mndeville'a, autora Bajki o pszczoach, ktrego uwaa za bardzo r uciesznego i interesujcego rozmwc (most jacelious entertaining companion)1. W jednej z kawiar mia pozna Newtona, okazja ta jednak go zawioda. Gone pismo The Spectator", w y d a w a n e przez dwch wigw Addisona i Steela, byo pismem, ktre Franklin jeszcze przed przyjazdem do Anglii przyswoi sobie nie mal na pami, midzy i n n y m i dla wyrobienia sobie stylu. W Anglii chon nadal klimat wczesnych wigowskich liberaw i asystowa przy tworzeniu si masonerii. ^JCo powrocie do Ameryki F r a n k l i n osiada w Pensylwanii, gdzie ,go cigaj zaprzyjanieni kwakrzy. W_J^Uaf.eJ.,|ii zakada sklep z_materiaami pimiennymi i ksikami. Jednoczenie rozszerza coraz bardziej swj udzia w sprawach publicznych. Pasja do s k o n a l e n i a siebie i otoczenia, ktra stanowi jeden z najbardziej uderzajcych rysw Franklina, skania go do zaoenia.Jdubu na wzr angielskich l masoskich. K l u b ten gromadzi raczej maych kupcw i rzemielnikw, na skutek czego wielcy kupcy
The Life of Beniamin Franklin Written by Himself. Ed. by J. l o w . Ed. 3. T. 13. Philadelphia 1893. T. 1, s. 156.
1

B i g e-

obdarzaj go przezwiskiem klubu skrzanych fartuchw. Udzia w prawdziwej oy masoskiej, zaoonej w Filadelfii w r. 1727, otworzy F r a n k l i n o w i drog do bogatszych sfer kupieckich. Widzi my p o t e m F r a n k l i n a jako_ zaoyciela pierwszej wypoyczalni __ksik: jako r e d a k t o r a samodzielnego pisma, jako zaoyciela Akademii, ktra staa si zacztkiem u n i w e r s y t e t u w Pensylwanii, jako organizatora pierwszego na t y m terenie towarzystwa nauko wego, jako wydawc gonego kalendarza, bitego przez lat 25 w wyjtkowej na owe czasy iloci egzemplarzy i tumaczonego na rne jzyki. Od 1748 r. F r a n k l i n przez p a r lat prowadzi swoje gone badania n a d elektrycznoci. Okoo r. 1754 zaczyna obja wia wzmagajc si aktywno polityczn. W latach 17641775 r e p r e z e n t u j e w Anglii Pensylwani, Georgi i Massachusetts. Pocztkowo prowadzi polityk pojednawcz, naraajc si na to, e go uwaaj za zbyt angielskiego w Ameryce i za nazbyt a m e rykaskiego w Anglii. Z czasem rozczarowany do polityki angiel skiej stawia si ostrzej. Gdy A m e r y k a wyzwala si przy jego c z y n n y m udziale, F r a n k l i n zostaje wysany do F r a n c j i jako pier wszy r e p r e z e n t a n t S t a n w Zjednoczonych, We Francji przebywa od 1776 r. do 1785 zyskujc t a m t a k wielk popularno, e t w a r z jego, jak artowa, bya t a m rwnie dobrze znana, jak twarz ksiyca. Wygrywajc zrcznie antagonizm francusko-angielski zawiera korzystny dla S t a n w Zjednoczonych t r a k t a t z Francj. Ostatnim jego a k t e m politycznym jest podpisanie p e t y c j i o zniesienie niewolnictwa. Umiera w 1790 roku. G d y si rekonstruuje ycie F r a n k l i n a , najwiksz trudno sprawia selekcja faktw, t a k to ycie jest bogate. S a m Franklin zmienia n a m si w oczach od modego, dnego wiedzy czeladnika drukarskiego do wielkiego ma stanu i ogadzonego w salonach paryskich mdrca. J a k wspominalimy, ^Franklin jest_ cigle zaabsorbowany do skonaleniem siebie i swojego otoczenia. Dla kadej wiadomoci teoretycznej dostrzega w n e t jej p r a k t y c z n e zastosowanie. Gdy dymi piece, n a t y c h m i a s t szuka na to sposobu. Widzc w Londy nie zamiecone ulice zgasza projekt ich racjonalnego zamiatania. Jadc m o r z e m do Francji skada na pimie m e m o r i a w sprawie udoskonalenia nawigacji. Trwonienie wiata, k t r e dostrzega w Paryu, naprowadza go na Projekt ekonomiczny, ktry posya

redakcji jednego z dziennikw. Projekt t e n zawiera kalkulacj, ile zaoszczdziliby paryanie na wiecach, gdyby zechcieli wszyscy wstawa o wschodzie soca. Gone badania F r a n k l i n a n a d elektrycznoci przynosz jako rezultat p r a k t y c z n y m.in. piorunodgijf^^j^^e^^or. Obeimuiac rzeczy wielkiej skali nie traci nigdy z oczu najmniejszych drobiazgw. W swojej ostatniej woli uwaa si za uprawnionego do legowania wielkich sum na cele publiczne, a nie na rodzin, skoro s a m po rodzinie niczego nie odziedziczy. Zostawiajc pienidze na realizacj dalekowzro cznych planw, przykazuje jednoczenie, by pyta m a r m u r o w a ^na jego grobie miaa sze stp dugoci i cztery szerokoci, i sam : skrela lakoniczn tre epitafium. Najpeniejsze wydania pism Franklina licz dziesi tomw. Skadaj si na nie: szczeglnie dla nas cenna autobiografia Franklina, doprowadzona, niestety, tylko do r. 1757, memoriay polityczne, projekty ekonomiczne, pouczenia moralne, pomysy racjonalizatorskie, obejmujce niemal wszystkie gazie produkcji, i setki listw. Ilo tych listw zostaa jeszcze pomnoona przez B. Faya, Francuza, k t r y w 1929 r. wyda monografi powico n Franklinowi, opart take i na wieo znalezionej korespon dencji. Notujemy narodowo autora, bo wiadczy ona o nie sabncym we Francji zainteresowaniu Franklinem. Wspomniana autobiografia take ukazaa si po raz pierwszy w Paryu, a do piero pniej w Stanach Zjednoczonych, kraju, ktry F r a n k l i n wymodelowa biorc czynny udzia w redakcji jego konstytucji i dajc mu wzr jego self-made mana. F r a n k l i n sam wywodzi si z drobnomieszczastwa i w swoicliTwskazwkach yciowych do niego si przede wszystkim zwra ca. , Podczas gdy Franciszek Arouet mieni si de Voltaire'em, Franklin adnych ambicji do tego rodzaju awansu spoecznego nie zdradza i do koca ycia chlubi si tym, e ojciec jego wytapia wiece. Niewinny oracz jak pisa w swoim kalendarzu wi cej wart ni wystpny ksi". Gdy w P a r y u pytano go, jakby pragn by tytuowany, odpowiedzia, e najmilej by mu byo, gdyby traktujc go jako czowieka uczonego, nazywano go do ktorem wybr symptomatyczny dla jego hierarchii wartoci. Przeciw dziedziczeniu przywilejw i zaszczytw wypowiada si niejednokrotnie. Pozycja spoeczna winna by wedug niego

jak i wedug innych pisarzy mieszczaskich mierzona osobist zasug. Jeeli jaki splendor ma ju na kogo'z rocTziy"spywa, to ju raczej z dzieci na rodzicw za to, e wychowali kogo, kto si czym wyrni. Sprzyjanie myli postpowej przejawia si w opiekuczym stosunku F r a n k l i n a do T. Paine'a. Oddaje t e n stosunek H o w a r d F a s t w swojej ksice o Painie. J a k o istotnie pord korespondencji F r a n k l i n a znajdujemy ciepe listy, polecajce bliskim w Ameryce autora ksiki Common sense jako zdolnego i zacnego modego czowieka" (cm ingenious, worthy young man)z. W niektrych koach uwaano n a w e t przez pewien czas F r a n k l i n a za autora t e j ksiki. M a r k s dostrzega nowa torstwo F r a n k l i n a w niejednym punkcie. Z jego pomysw k o rzysta zdaniem Marksa Malthus. Poz t y m F r a n k l i n wedug Marksa jako jeden z pierwszych po Williamie P e t t y m przenikn istot, wartoci", gosi, e warto wszystkich rzeczy najsuszniej jest ocenia p r a c " \ do F r a n k l i n a te naley suszna c h a r a k t e r y s t y k a czowieka jako zwierzcia wyrabiajcego n a r z dzia (a toolmaking animaiy. P r z e j d m y ju teraz bezporednio do skrelenia najwaniej szych rysw tego wzoru, k t r y F r a n k l i n zaleca swoim ziomkom naladowa,.^ i, Postaw czowieka, k t r y sam ma sobie wszystko zawdzicza, charakteryzuje doczesno aspiracji i trzewo. Wzrok jego nie jest zwrcony w zawiaty. Nie dla nich si pracuje i nie od nich oczekuje si pomocy. Bg pomaga tym, k t r z y pomagaj sami sobie; strzeonego P a n Bg s t r z e e " gosz aforyzmy F r a n k l i n o wskiego kalendarza. Trzeba osign powodzenie tu, na ziemi, a to, e czowiek swj los w y k u w a sam, nie zawdziczajc go adnym odziedziczonym przywilejom, winno by dla niego r dem szczeglnej satysfakcji. Cnot czowiek winien mierzy uytecznoci. a d n y c h wy rzecze, z ktrych nikomu nic nie przychodzi, adnych p r a k t y k ascetycznych nikomu niepotrzebnych. Syszy si tu jak gdyby gos Dawida Hume'a, ktry jak wiadomo ostro k r y t y k o w a rne formy ascezy twierdzc, e su gwnie do tego, by za2 3 4

Ibid. T. 2, s. 248 i 354 oraz T. 3, s. 371. K. M a r k s : Kapita. T. 1. Warszawa 1951, s. 54. Ibid., s. 191.

kwaszc czowiekowi charakter. W odczycie, wygoszonym w loy w 1735 r., pt. Wyrzeczenie nie jest istot cnoty (Self-denial not the Essence of Virtue) F r a n k l i n dowodzi, e czowiek nie ma mniejszych zasug przez to, i czyni co bez wysiku, i e sprawiedliwo, miosierdzie czy wstrzemiliwo s cnotami nie zalenie od tego, czy si je uprawia zgodnie ze skonnociami, czy wbrew skonnociom; Ten, kto robi rzeczy szalone mwi "majc na myli p r a k t y k i ascetyczne tylko dlatego, e s przeciwne jego skonnociom, to wariat 5 . W t y m samym k i e r u n k u bdzie szed pniej Helwecjusz usiujc rozerwa zwizek cnoty z wyrzeczeniem i oprze cnot na ludzkich namitnociach, w przekonaniu zreszt, e cnoty oparte na wyrzeczeniu nie s nigdy pewne, jeeli bowiem kto musi cigle sam siebie przemaga, grozi mu zawsze przegranie takiej bitwy 6 . I n n y zgoa jak wiadomo klimat panowa w tej sprawie u przedstawiciela niemieckiego Owiecenia, u Kanta, cho zarwno Kant, jak i F r a n klin wyroli z sekt o t y m samym rygorystycznym stylu, rodzina K a n t a bowiem bya zwizana z pietystami, t a k jak rodzina F r a n klina bya prezbiteriaska. U K a n t a od czynw moralnie chwaTebnych wymagao si wanie, by m i a y w czowieku jaki opr do przezwycienia, by on tedy zgoa bliski tego szalestwa, 0 jakim mwi F r a n k l i n . W osobie F r a n k l i n a czowiek Owiecenia 1 czowiek interesu przemogli tradycje purytaskie. W_ailtQbiografii Franklin zeznaje, e nosi si z zamiarem napisania rozprawy wyjaniajcej i propagujcej myl, e ze czyny^zkqdz_nie_dlatego, e s z a b r o n i o n e , lecz s zabronione j ^jatego^je szkodz [vicious actions are not hurtful because they are forbidden, but forbidden because they are hurtful), i e zatem jest w interesie kadego, kto chce by szczliwy take 7 i na t y m wiecie, by cnotliwym . Cnota si opaca (honesty is the best policy) musia to mocno podkrela kto, kto by t a k jak Franklin zawsze i przede wszystkim pedagogiem pragncym ludzi do cnoty zachci. Ten sam utylitaryzm, jaki F r a n k l i n objawia w stosunku do
Cytuj za B. Fayem: Franklin, the Apostle B o s t o n 1929, s. 164. 6 A. C. H e l v t i u s : De l'Esprit. Disc. III. 7 The Life of B. Franklin... T. 1, s. 242.
8

of

Modern

Times.

moralnoci, objawia i w stosunku do religii. Oddala si od niej ju od pitnastego roku ycia jak zeznaje w autobiografii. P e w n e jednak przekonania, ktre pomagaj czowiekowi y, ra dzi zachowa. Cho nie zaprzecza, e pogld materialistyczny okaza si moe prawdziwy, uwaa za poyteczne..: zgodnie z pogldami wczesnych deistw wierzy w niemiertelno duszy, a take i w Boga, k t r y opiekuje si wiatem oraz karze ' i nagradza ludzi za ich ycia czy te po mierci. Od wszelkich p r a k t y k religijnych sam F r a n k l i n t r z y m a si z dala, za w stosunku do duchownych pozwala sobie na miae docinki. P r a ktyki religijne zostawia kobietom, a nawet, jak to w y n i k a z li stw, ktre pisywa z Anglii do crki, kobietom je zaleca. Bdzie o t y m jeszcze dalej mowa 8 . W zawartej w Kapitale znanej uwadze, e k r e d y t traktowa mona jako ekonomiczno-polityczn ocen moralnoci czowieka, Marks chwyta co bardzo istotnego dla c h a r a k t e r y s t y k i tego wzoru, ktry Franklin zaleca naladowa. Jako k r e d y t uwaa mona u F r a n k l i n a z a m i e r n i k c n o t y i nie darmo niektrzy teoretycy przypisywali mu wskazanie na czowieka .g o.iLiu^g.iL. k r e d y t u jako n a idea. W okresie prowadzenia sklepu z m a t e r i a a m i pimiennymi F r a n k l i n zachowywa si, wedle wasnych sw, jak nastpuje:
By z a p e w n i sobie zaufanie i pozycje jako kupiec, dbaem o to, by nie tylko by n a p r a w d p r a c o w i t y m i oszczdnym, a l e i n to, by nie dawa jakichkolwiek pozorw, e moe by przeciwnie. U b i e r a e m si zwyczajnie (plainly); nie widziano m n i e nigdy w jakich lokalach r o z r y w k o w y c h . Nie o w i e m ryb ani nie p o l o w a e m ; ksika, przyzna naley, odwodzia mnie . c z a s e m od pracy, a l e to m i a o miejsce rzadko, w ukryciu, i nie w y w o y w a o skandalu. A na to, eby okaza, e n i e w s t y d z si swojej pracy, w o z i e m c z a s e m na taczce poprzez ulice papier, ktry n a b y e m w skadach. Tote kupcy, ktrzy importowali m a t e r i a y p i m i e n n e , widzc, e jestem s z a n o w a n y m , p r a c o w i t y m m o d y m c z o w i e k i e m , ktry paci regularnie za to, co kupi, i ktremu si powodzi, dbali o m n i e jako o klienta; inni proponowali mi dostarczanie ksiek i tak szo mi jak po male (swimmingly)*.
8 Autor krtkiej w z m i a n k i o Franklinie w Historii filozofii, wydanej pod redacj G. F. A l e k s a n d r o w a (T. 2. M o s k w a 1941, s. 453), uwaa osobiste n i e d o w i a r s t w o poczone z przekonaniem, e religia dla m a s jest poyteczna, za w s p l n y rys Franklina, Voltaire'a, Hume'a i Shaftesbury'ego. 9 The Life of B. Franklin... T. 1, s. 201.

6 Ossowska

Moralno..

A w Radach dla modego kupca (1748) czytamy:


Zapamitaj sobie powiedzenie: Dobry patnik jest panem cudzej kieszeni (the good paymaster is lord of another man's purse). Kto znany jest z tego, e paci punktualnie i akuratnie w terminie, do ktrego si zobowiza, moe w kadej chwili i przy kadej sposobnoci korzysta z caej gotwki, jak jego przyjaciele rozporzdzaj. To bywa nieraz bardzo uyteczne. Poza pracowitoci i oszczdnoci nic nie przy czynia si tak bardzo do a w a n s u spoecznego modego czowieka (to the rasing of a young man in the world), jak punktualno i rzetelno w caym jego postpowaniu; dlatego to nie przetrzymuj pienidzy nigdy ani godziny poza termin, do ktrego si zobowizae, aby uczyniony zawd nie zamkn ci sakiewki t w e g o przyjaciela na zawsze. Czowiek winien si liczy z najbahszymi czynnociami, ktre naru szaj jego kredyt. Wierzyciel, ktry syszy dwik twojego m o t k a o pitej rano albo o dziewitej wieczorem, uspokaja si na sze jeszcze m i e s i c y ; ale jeeli widzi ci przy stole bilardowym albo syszy twj gos w szynku w porze, w ktrej w i n i e n e pracowa, zareklamuje n a s t p n e g o dnia swoje pienidze dajc caoci, zanim bdziesz mg ni rozporzdza. , To ujawnia ponadto, e nie zapominasz o swoich nalenociach, daje ci pozory c z o w i e k a dbaego i uczciwego i jeszcze w z m a g a twj kredyt 1 0 .

w idea czowieka godnego k r e d y t u jak zauwaali zoli wie krytycy Franklina mgby zaspokoi si p o z o r a m i c n o t y . Jednake dla osignicia powodzenia pozory niewtpli~"wie nie byy wystarczajce. W jednym tylko wypadku F r a n k l i n w pracy nad sob poprzesta na pozorach, a mianowicie gdy cho dzio o cnot skromnoci. F r a n k l i n zeznaje w autobiografii, e w t y m zakresie poza pozr nie wyszed, cho zapewnia, e rezygno wanie z maych prnoci bardzo si opaca, bo ludzie przywrc i ci pirka, w ktre si kto nieprawnie za ciebie przystroi. Zgodnie z tym, co byo mwione wyej,. przede wszystkim -H0ty^zapewniaj czowiekowi kredyt: pracowito, rzetelno w wypenianiu zobowiza patniczych oraz oszczdno. Zarwno w autobiografii Franklina, jak i w w y d a w a n y m przeze moralizatorskim kalendarzu roi si od aforyzmw za chcajcych do pracowitoci. Jeeli bdziesz pracowity, bdziesz midzy krlami, poucza Franklina ojciec, co si sprawdzio, po niewa misje dyplomatyczne F r a n k l i n a kazay mu przebywa
10 The Autobiography of Beniamin Franklin and Writings. N e w York 1944 T h e Modern Library, s. 233.

Selections

from

his

take i w tych wysokich rejonach. Ile to czasu obracamy nie potrzebnie na spanie zapominajc, e lis picy k u r nie apie. Praca paci dugi, a rozpacz i lenistwo je powiksza. Lenistwo jest jak rdza, ktra prdzej rzeczy niszczy, ni niszczy je uy wanie. Klucz cigle uywany jest czysty i lnicy. P r z y pracy i cierpliwoci myszka lin przegryzie, a mae cicia powtarzane obalaj wielkie dby itp., i t p . u W redniowieczu witowao si, gdy tylko nadarzaa si naj drobniejsza okazja. Przedkapitalistycznemu czowiekowi jak to ju nieraz zauwaano nie przyszo do gowy dorabia si codzienn prac. Suba dworska, suba wojskowa, spadek, li chwa, alchemia to byy rzeczy, k t r e przychodziy ludziom do gowy, gdy chcieli si wzbogaci. Zachty do pracowitoci nie znajdzie si w r e p e r t u a r z e poucze m o r a l n y c h ideologii rycer skich. Tam, przeciwnie, trzeba byo prnowa, i to prnowa demonstracyjnie. T. Vehlen w znanej monografii o klasie prniaczej (The Leisure Class)12 stworzy dla tego prnowania spe cjalny, ju klasyczny w literaturze socjologicznej t e r m i n co?ispicuous leisure ostentacyjne" prniactwo. Prnowa trzeba byo tak, eby to byo widoczne, bo to wanie stanowio klasowe wyrnienie. Czowiek przynaleny do tych klas uprzywilejowa nych, jeeli sam n a w e t nie prnowa, musia mie na swoim utrzymaniu ludzi wiodcych ywot pasoytniczy: prnujc on, pewn ilo suby ziewajcej po westybulach i przystrojonej w liberi akcentujc przynaleno do jego wity. Jeeli sam p r a cowa, oni brali na siebie demonstracj prnowania. Pospolity u rycerstwa obyczaj lubowa ktre trzeba byo wykonywa bez wzgldu na wielko zwizanych z t y m ofiar i bez wzgldu na ryzyko osobiste, tak jak lub naszego Podbipity, ktry dugo p r z e t r w a musia w dziewictwie, zanim udao mu si ci jednym ciciem miecza t r z y gowy niewiernych nie wiza si z szacunkiem dla zobowiza p a t n i c z y c h , jeeli to nie byy tzw. dugi honorowe. Zobowizania patnicze nie by way wszak zwykle zobowizaniami w r a m a c h s w o j e j k l a C y t o w a n e aforyzmy czerpi z p o l s k i e g o przekadu The Way to Wealth pt. Droga do majtku. Wyd. 2. Warszawa 1862 Orgelbrand. 12 T. V e b 1 e n: The Leisure Class. Ed. 1. N e w - Y o r k 1899.
11

s y . Gdy nasze ziemiastwo cigao do stolicy na karnawa, by pokaza crki na balach i wyda je za m, zostawiao zwykle po sobie rne nie zapacone rachunki: u krawcowej, fryzjera, nauczycielki, ktra cyzelowaa francuszczyzn. To nie byli ludzie z tej samej sfery. N i e z o.m n o s o w a r y c e r z a s k a dajcego jakie luby nie miaa nic wsplne go z s o l i d n o c i z o b o w i z a m i e s z c z a s k i c h . Byo to u b i e g a n i e si o r z e c z y t r u d n e u ludzi szukajcych osobistego wyrnienia. \ Oszczdno bya u uprzywilejowanych czym, czego si czo^wiek^wstydzi i co usiowa maskowa. E r a n k l i n tymczasem w swoich wspomnieniach podkrela skromno, z jak y z on 'jeszcze wtedy, gdy powodzio im si~dobrze, i przypomina, jak to dugo nie pozwala sobie na luksus jedzenia na porcelanie. W licie do ony z Anglii, gdzie F r a n k l i n by przedstawicielem swojej nowej ojczyzny, przykazuje nie wydawa nazbyt wiele na lub crki wskazwka, jak si zdaje, niepotrzebna, bo pani Deborah F r a n k l i n uchodzia za n a d e r oszczdn. Kto o grosz nie dba, grosza nie w a r t pisa kalendarz Franklina. Oszczdnoci a prac ludzie si bogac. A take: im tuciejsza jest kuchnia, t y m chudszy bywa testament. Albo: co masz zje dzisiaj, od J na jutro, a co masz zrobi jutro, zrb dzisiaj. Albo jeszcze: jeeli j kupujesz, co ci niepotrzebne, w k r t c e sprzedasz, co ci potrzebne. ""Oto p r z y k a d y maksym, ktre, jeeli nie wynalezione przez F r a n klina, to w kadym razie przez niego szerzone wsikny bez imiennie w folklor" mieszczaski. Oszczdno czya si z k u l t e m zrwnowaonego budetu, co znowu byo dalekie od szlacheckiego: zastaw si, postaw si. Gdy posiade wiedz, jak wydawa mniej, ni wpywa, pisa Franklin, posiade kamie filozoficzny 13 . O m o r a l n y m posmaku -rwnowagi midzy m a " i w i n i e n " bdzie jeszcze pniej mowa obszerniej. ycie z owkiem w rku wie si z planowoci i metodycznoci. Kadej rzeczy przydziel waciwe jej miejsce przy kazywa F r a n k l i n kadej sprawie wyznacz waciw dla niej chwil". Sen, praca, odpoczynek i rozrywka m i a y u Franklina
13

Cytuj za F a y e m : op. cit., s. 164.

dokadnie wyznaczone godziny . Metodycznie take przystpo wa do pracy nad sob: metodycznie kierowa swoim samokszta ceniem, metodycznie pracowa nad swoim poziomem moralnym. Zwracano ju na to uwag, e sekta metodystw, zaoona w Anglii w w. XVIII i rekrutujca si spord w a r s t w rednich, nie darmo nosia t nazw. Niektrzy wi t metodyczno z zasa dami wyznawanej religii. Koci katolicki, jak powiadaj, za pewniajc wyznawcom oczyszczanie si z grzechw przez spo wied, nie wymaga w t y m stopniu nieustannego czuwania nad sob. Inaczej w wyznaniach, gdzie nie mona si byo t a k atwo spuka z grzechu. T a m nieustanna kontrola samego siebie bya potrzebna 1 6 . Jeeli ten czynnik istotnie gra rol, to w kadym razie by jak sdz drugorzdny. Koci katolicki wszak take wymaga od wiernych codziennego r a c h u n k u sumienia, a t sam metodyczno, jak objawia F r a n k l i n , odnajdziemy nie bawem u polskiego rzemielnika-katolika, k t r e m u suy ona take przede wszystkim w realizacji stawianych sobie celw, a mianowicie do osignicia sukcesu ekonomicznego. C h a r a k t e r y s t y c z n y m p r z y k a d e m metodycznoci F r a n k l i n a jest sporzdzona przeze tabelka cnt i grzechw, suca codzienne mu doskonaleniu si. M a m y w niej i n w e n t a r z Kpds,tawowych ; gn^Jt, o ktre F r a n k l i n obiecywa sobie zabiega. Byo ich t r z y nacie, a mianowicie: 1) wstrzemiliwo, 2) umiejtno milcze nia*! unikania rozmw o gupstwach, z k t r y c h aden z interlo kutorw nie moe mie adnego poytku, 3) porzdek, 4) mocna decyzja niechybiania nigdy postanowieniom, 5) oszczdno 6) pracowito, 7) szczero, nieposugiwanie si podstpem, 8) sprawiedliwo, 9) umiarkowanie, 10) schludno ciaa, ubrania i otoczenia, 11) spokj, t j . niedopuszczanie do tego, eby wytr cay czowieka z rwnowagi drobiazgi, wydarzenia godzce w rwnej mierze we wszystkich czy te wydarzenia nieuniknione, 12) czysto pciowa, 13) pokora 1 6 . Co tydzie F r a n k l i n powica przede wszystkim uwag jednej
The Life B. Franklin... T. 1, s. 236. Zob. M. Weber: Die protestantische Ethik und der Geist Kapitalismus, [W:] Gesammelte Aufstze zur Religionssoziologie. T. T b i n g e n 1920. 1B The Life of B. Franklin... T. 1, s. 229235.
15 14

14

des 1.

j^J^i_cnt W swojej tabeli wymienia wzdu linii poziomej kolejne dni tygodnia, za wzdu linii pionowej wspomniane trzy nacie cnt. W utworzonych k r a t k a c h trzeba byo codziennie znaczy p u n k t e m kade uchybienie przeciw ktrejkolwiek z wy mienionych cnt, zwracajc jednak uwag przede wszystkim na cnot zadan" na dany tydzie i usiujc w jej zakresie dopro wadzi do zupenej czystoci wszystkich k r a t e k w cigu caego tygodnia. T sam prac rozpoczynao si w n a s t p n y m tygodniu w stosunku do jakiej innej cnoty, znaczc zawsze skrupulatnie uchybienia w stosunku do pozostaych 1 7 . Jest rzecz jasn, e w kadej klasie spoecznej zdarzaj si ludzie, ktrzy swoje ambicje perfekcjonistyczne realizuj w spo sb uporzdkowany i planowy, i e w warstwach szlacheckich, dziedziczcych tradycje rycerskie, mona rwnie dobrze znale przykady osb prowadzcych ycie zdyscyplinowane wedug n a rzuconych s a m e m u sobie dyrektyw. Rnica polega na tym, e owa metodyczno w sferach dziedziczcych tradycje rycerskie nie wchodzia w skad goszonych przez nie hase i nie nadawaa stylu grupie. Cnoty, ktre dopiero co przytoczylimy, byy wymienione z okazji ilustrowania metodycznoci, ktr Franklin pragn i in nym wpoi, i sam w sobie kultywowa. Nie wszystkie wyszcze glnione w t y m inwentarzu pozycje bd wchodziy do wzoru osobowego, ktry F r a n k l i n w swoim kalendarzu ludziom stawia przed oczyma, a te przede wszystkim chcemy t u t a j dopuci do gosu. Osobiste d y r e k t y w y F r a n k l i n a bowiem interesuj nas t u t a j o tyle, o ile m i a y one obejmowa nie tylko jego osob, przy czym pragniemy ograniczy si do spraw, ktre wydaj nam si dla tego ethosu i szczeglnie wane, i charakterystyczne. Do spraw szczeglnie wanych i charakterystycznych naley TfeH ^--~^S c J&5i^ ^ ' pisa:
Q ( za

W Radach

dla modego

kupca

Franklin

Bamtetgjpe-czas to pienidz. Ten, kto m o e zarobi dziesi s z y l i n g w dziennie swoj prac, a idzie sobie na p dnia na spacer albo przez p dnia siedzi bezczynnie, ten, choby w y d a t y l k o sze p e n s w w czasie swojej bezczynnoci czy rozrywki, nie p o w i n i e n tego u w a a za jedyny Ibid.

swj w y d a t e k ; n a p r a w d b o w i e m wyda, a raczej wyrzuci pi jeszcze szylingw. Pamitaj, e k r e d y t to pienidz. Jeeli k t o z o s t a w i a pienidze w moich rkach po t y m terminie, w jakim p o w i n n y byy by zwrcone, darowuje mi procenty albo to, czego m o g przy pomocy tych pienidzy w t y m czasie dokona. Mona w ten sposb doj do powanej sumy, jeeli si ma dobry i szeroki kredyt i jeeli si ze robi dobry uytek. P a m i t a j , e pienidz z natury jest podny i posiada moc rozrodcz (mbney f~bj the prolijic, generating natur). Pienidz m o e rodzi pienidz, jego dzieci mog rodzi dalsze itd. P i szylingw, ktrymi si obraca, zmieniaj si w sze, przy dalszym obrocie w s i e d e m i trzy p e n s y itd., a staj si setk funtw. Im wicej ich jest, t y m wicej produkuj przy k a d y m obrocie, tak e zyski rosn coraz prdzej. K t o zabija pron wini, zabija cae jej p o t o m s t w o do t y s i c z n e g o pokolenia. Kto morduje (murders) koron, ten niszczy wszystko, co m o g a b y ona przynie, cae nawet dziesitki funtw 1 8 .

A w Niezbdnych bogaci, czytamy:

wskazwkach

dla

tych,

ktrzy

chc

si

Za sze f u n t w rocznie moesz sobie z a p e w n i uytek stu f u n t w w t y m okresie, jeeli t y l k o bdziesz c z o w i e k i e m o znanej przezornoci i uczciwoci. K t o wydaje niepotrzebnie grosz [grosz = 4 pensy, przyp. M. O.] dzien nie, w y d a j e niepotrzebnie ponad sze f u n t w rocznie, tj. pozbawia si monoci uytkowania stu f u n t w w t y m s a m y m czasie. Kto marnuje czas wartoci grosza dziennie [...], traci, gdy doda si dzie do dnia, mono korzystania z setki f u n t w rocznie. Kto marnuje czas wartoci piciu szylingw, traci pi szylingw. Mgby on z r w n y m p o w o d z e n i e m wrzuci pi s z y l i n g w do morza. K t o marnuje pi szylingw, marnuje nie t y l k o t sum, a l e i w s z y s t k i e zyski, ktre mgby z niej w y c i g n obracajc ni, co w okresie od modoci do staroci uronie do wielkiej sumy 1 9 .

T r u d n o o mocniejsze stwierdzenie twrczego c h a r a k t e r u pie nidza i o bardziej znamienne upomnienie dla czytelnika ni m a ksyma: c z a s t o p i e n i .&z.. F r a n k l i n forsuje w cytowanych ustpach nie rentierskie ciuactwo, lecz obracanie kapitaem
The Autobiography o/ D. Franklin... s. 232233. Cytuj za a n g i e l s k i m p r z e k a d e m w s p o m n i a n e j ju w y e j pracy M. Webera, gdzie t e n u s t p z Necessary hints to those that would be rich p o d a n y jest w brzmieniu oryginalnym. U Webera t e n s a m t e k s t w przekadzie n i e m i e c k i m znajduje si na s. 42.
13 18

dyrektywa tak wana dla modego kapitalizmu. Zapewne nic '/jest on jak o t y m bdzie jeszcze pniej mowa pierwszym, ktry zaleca bogacenie si, ale t o przeliczanie c z a s u n a p i e n i d z , ta troska o nietracenie ani chwili i o to, by ta postawa yciowa staa si p o w s z e c h n , wnosz co nowego kszta tujc ethos, w ktrym Europa i A m e r y k a oddalaj si szczeglnie od kultur azjatyckich. Niejedni komentatorowie F r a n k l i n a robili z tych d y r e k t y w k a r y k a t u r . A jednak warto si nad nimi zastanowi powanie i przyjrze si im z perspektywy dziejw jako pewnej odmianie mdroci yciowej, charakterystycznej dla kapitalizmu. J a k w mdroci yciowej staroytnych, tak i t u t a j spraw centraln jest zdobycie niezalenoci. Mdrzec stoicki uzyskiwa nieza leno przez odebranie wartoci wszystkiemu prcz wasnego poziomu moralnego. Mdrzec epikurejski przez wyleczenie si z lkw i umiejtno cieszenia si byle czym. Obie te nie zalenoci byy dostpne tylko dla ludzi wyjtkowych. Mdrzec stoicki mia stanowi rzadko tak jak feniks. Mody kapitalizm ofiarowuje ludziom nieporwnanie bardziej demokratyczn nie zaleno, niezaleno zdobyt przez pienidz. Wasna kariera Franklina bya dla niego dowodem, e ta droga jest otwarta przed kadym. W pouczeniach pt. Jakim sposobem mona mie zawsze pienidze w kieszeni., przetumaczonych na jzyk polski, czytamy: Niechaj poczciwo bdzie jakoby dusz twojej duszy i nie zapominaj nigdy zachowa kilku groszy z zarobku po obli czeniu i zaspokojeniu wszelkich wydatkw, wtenczas dosigniesz szczytu szczliwoci, a niepodlego bdzie twoj tarcz i pu 20 klerzem, twoim h e m e m i twoj koron" . Tyle rzeczy wanych 21 kupionych za tak niewielk cen! .
Cytuj z polskiego przekadu pt. Nauki poczciwego Ryszarda. War szawa (bez daty). 21 P o d t y m w z g l d e m Franklin m g b y znale poparcie z e strony najzupeniej nieoczekiwanej. Mam na myli p o c h w a wolnoci, jak z a pewnia kapita finansowy, goszon przez S o w a c k i e g o w licie do Teofila Januszkiewicza: [Pary, w lutym, 1049 r.] Co za do kupna i przykupowania ziemi, najmocniej si t e m u oponuj w duchu. Ziemi kady c z o w i e k potrzebuje mie k a w a e k taki, by go w o s t a t e c z n y m z y m razie z pracy rk wasnych m g wyywi, (literalnie mwi) tylko w y y w i . Szczcie za czowieka, zbliajce si najbliej do szczcia d u c h o w e g o i rajskiego,
20

Cytowane wyej wyjtki z F r a n k l i n a suyy M. Weberowi do ilustrowania tezy, e w moralnoci wyrosej z p u r y t a n i z m u robienie pienidzy stawao si p o w o a n i e m , co miao by osobliwoci tego ethosu w porwnaniu z hasem enrichissez vous, goszonym n p . w porewolucyjnej Francji. Bdzie o tej tezie p niej jeszcze mowa. U czowieka penego dobrodusznoci i h u m o r u , jakim by Franklin, nie ma w goszonych przeze hasach a n i adnego rygoryzmu, ani patosu religijnego, ale jest faktem nie zaprzeczonym, e od robienia pienidzy uzaleniona jest u niego c n o t a . Piszc o w y d a w a n y m przez siebie kalendarzu, F r a n k l i n mwi: Wypeniem niewielkie wolne miejsce midzy odznacza jcymi si czym dniami kalendarza zdaniami o charakterze przy sw, takimi przede wszystkim, ktre n a k a n i a y do pracowitoci i oszczdnoci jako rodkw zdobycia majtku i t y m s a m y m d o z a p e w n i e n i a s o b i e c n o t y [podkrelenie M . O.], poniewa t r u d n o jest biednemu czowiekowi postpowa uczciwie,, w myl przysowia pusty worek nie moe sta prosto". (Doso wnie: it is hard for an empty sack to stand uprightf2. Ta myl wraca u F r a n k l i n a wielokrotnie w rnych postaciach. Kto le ubrany, ten pozbawiony cnoty", gosi np. k a l e n d a r z z 1736. pienidzom_ zawdziczamy^ nie -tylko cnot,. ale i. pozycj s p o eczn. Od czasu, jak m a m trzod i bydeko, kady mnie pozdra wia, kady mwi mi dzie dobry", mwi do ludzi zgromadzonych
jest w w o l n o c i jego i w w o l n o c i poczonej z potg. A ta w o l n o jest. w skrzydach, a skrzydami, ktre nas nad ziemi utrzymuj, s kapitay. P a n o w i e nasi najwiksi ziemi s n d z a r z a m i w p o r w n a n i u ze m n , ktry m a m kilka t y s i c y frankw, lecz tak r u c h o m y c h , e je w k a d y m dniu m o g na jaki bd c z y n u y i przed w s z e l k moc i przemoc zasoni si nimi. Z i e m i e o b s z e r n e robi Ci egoist, bo nie dbasz o ludzi ani o nard Twj. Gdy przeciwnie, w k a p i t a a c h majc nadmiar T w o i c h si cielesnych, dba m u s i s z o cay kraj, ktry za nie odpowiada. M i m o w o l n i e m u s i s z dobrze yczy k a d e m u ze wspyjcych. Gdy Ci chce k t o ujarzmi, o n e Ci unosz przed n i m i s t a w i a j niby na gwiazdach, z k t r y c h z n o w u ujarzmiciela T w e g o piorunujesz. Gdy chcesz kogo uratowa, w dniu j e d n y m m o e s z odda wszystko, co masz, a T w e j mioci zado uczyni". (Zob. J. S o w a c k i : Listy do matki. [W:] Dziea. Tom XIII. W r o c a w 1952, s. 568). Z w r c e n i e mi uwagi na t e n list z a w d z i c z a m dr. J e r z e m u Kreczmarowi. 22 Life of B. Franklin... T. 1, s. 250.

na rynku maego miasteczka s t a r y Maciej, bdcy w przekadzie polskim odpowiednikiem ojca A b r a h a m a w tekcie oryginalnym. Jestecie ciekawi, moi przyjaciele, przekona si, ile znacz pienidze? Idcie i prbujcie ich poyczy, bo kto idzie po poy czk, rwnie jak ten, kt idzie po dug, idzie po zmartwienie". Chocia tedy F r a n k l i n zna bezwzgldno postawy handlowej, skoro w kalendarzu z 1736 pisze: Handlowanie nie zna ani przyjaci, ani k r e w n y c h " (Bargaining has neither jriends nor relations), jednak sdzi najwyraniej, e warto sobie dla sukcesu ekonomicznego t postaw przyswoi, skoro tylko pienidz sod szy jest od m i o d u " (nothing but money is sweeter than honey). Skoro mowa o zwizku cnoty z pienidzem, warto tu przypo mnie rozwaania Arystotelesa w Polityce. Ludzie, jego zdaniem, nie zdobywaj cnoty ani jej nie zachowuj przy pomocy dbr zewntrznych, lecz zdobywaj dobra zewntrzne p r z y pomocy cnoty, przy czym, zgodnie z doktryn rodka, redni stan maj t k o w y jest dla cnoty najkorzystniejszy. Rzdy najlepszych nie s rzdami najbogatszych, poniewa najlepsi maj zwykle umiar kowane zasoby 2 3 . Wielkoduszny" Arystoteles ma okazywa u m i a r k o w a n i e w stosunku do bogactwa, ale co rzuca .si w oczy czytelnikowi niepodobna mie jego gestu bez odpowiednich zasobw, tak jak niepodobna bez wolnego czasu osign tego szczcia, ktrego wakim skadnikiem jest u Ary stotelesa kontemplacja. \ W etykach arystokratycznych, t a k jak ta, cnota uzaleniona 'jest od stanu posiadania nie wprost, ale porednio. Szlachetno idzie za pochodzeniem, a pochodzenie, co rozumie si samo przez jsi, jest zwizane z pewnym poziomem majtkowym. ' Ethos szlachecki nie pozwala na zaabsorbowanie pienidzem, ethos Franklina nie tylko zezwala, ale zaleca n a w e t czas na pienidze przelicza. F r a n k l i n w autobiografii i listach pamita wszystkie ceny. Wspominajc o tym, jak jego gospodarstwo do rabiao si powoli naczy porcelanowych, podaje kwot, w jakiej wyraa si posiadany przez niego obecnie zasb porcelany. P r z y syajc onie z Anglii jedwab na sukni jako prezent z okazji sukcesu dyplomatycznego, odniesionego na rzecz kolonii, nie zaZob. rozdz. X niniejszej pracy.

pomin nadmieni, ile zapaci za jard. W czasie pierwszego pobytu w Anglii F r a n k l i n przyjani si z m o d y m poet i jego ukochan. Gdy ten na pewien czas wyjecha powierzajc samotn kobiet opiece przyjaciela, F r a n k l i n nazbyt serdecznie zaj si opuszczon, co spowodowao zerwanie midzy przyjacimi. Nie mogem si ju t e d y spodziewa, e odzyskam kiedykolwiek pie nidze, ktre mu poyczyem albo ktre za niego w y k a d a e m " melancholijnie zauwaa z t e j okazji Franklin 2 4 . Jeeli ycie w atmosferze kalkulacji poczytujemy za charakterystyczne dla po stawy yciowej zalecanej przez Franklina, to nie dlatego, oczy wicie, bymy negowali rol pienidza w w a r s t w a c h dziedzicz cych tradycje rycerskie. I tu, i t a m rzecz bya n a d e r istotna, rnica jednak polegaa na tym, e w ethosie szlacheckim trzeba byo pienidza i spraw gospodarczych jak gdyby nie zauwaa: robienie pienidzy, cho mogo odpowiada potrzebom serca, nie mogo si znajdowa w goszonych oficjalnie hasach. U F r a n klina n i k t si nie wstydzi mwi o pienidzach, tu wolno przy znawa si otwarcie, e si czowiek dorabia. Dorabia cierpliwie, pamitajc, e ziarnko do ziarnka tworzy miark, i ostronie, nie tracc z oczu prawdy, e wielkie statki mog si daleko; na wod puszcza, a m a e czna powinny si t r z y m a blisko brzegu" 2 8 . ycie metodyczne wymaga ujarzmienia wielkich si, k t r e mog w kadej chwili zagraa narzuconej s a m e m u sobie dyscy plinie. Tote F r a n k l i n redagujc list trzynastu cnt, do ktrych winien si by zaprawia, pisze: Erotyk uprawiaj rzadko i tylko tyle, ile wymaga zdrowie i sprowadzenie na wiat potomstwa. Nigdy a do otpienia-czy osabienia. Nigdy z krzywd dla swego wasnego albo cudzego spokoju czy opinii". Z gry naley zazna czy, e w stosunku do tej d y r e k t y w y sam F r a n k l i n nie by w porzdku. Serce czue na kobiety zachowa do pnej staroci i ono to doprowadzio go do czynw, o ktrych w autobiografii mwi: moje errata yciowe. Gdy otworzy w Filadelfii wspo m n i a n y ju sklep z m a t e r i a a m i pimiennymi, ssiedzi zaczli go swata ze swoj krewn. W t y m w y p a d k u F r a n k l i n t r z y m a
24 25

Life of B. Franklin... T. 1, s. 160. C y t o w a n y ju w y e j polski przekad: Droga do majtku, s. 36.

si pierwszej czci swojego pniejszego kalendarzowego przy kazania: Miej oczy szeroko o t w a r t e przed lubem, p r z y m k n i t e J30_lubie". Gdy rodzina panienki nie chciaa da danego przez Franklina posagu (100 funtw na pokrycie jego dugw), wyco fa si posdzajc jej rodzin, e liczy na to, i k o n k u r e n t ugnie si pod wpywem uczucia. enic si ostatecznie z kobiet, ktrej za modu obiecywa maestwo, F r a n k l i n naprawi to, e j niegdy zaniedba. Przynis on onie w wianie nielubnego syna zrodzonego z jakiego tajemniczego zwizku. P a n i Deborah F r a n klin bya on wiern, gospodarn i oszczdn, ale dystans midzy ni a mem by bardzo znaczny, co wymagao prawdopodobnie od niego by utrzyma harmoni domow owych oczu przy mknitych po lubie. Uatwiay spraw dugie nieobecnoci F r a n klina w domu. Po mierci ony Franklin, nie baczc na przekro czon siedemdziesitk, owiadczy si w Paryu wdowie po Helwecjuszu i kocha mioci p-erotyczn, p-ojcowsk, pani Brillon de Jouy. P e n e zrozumienie dla spraw pici kazao F r a n k l i nowi w kalendarzu ostrzega ludzi, e gdzie jest maestwo bez mioci, t a m bdzie mio bez maestwa". Ostatnia faza paryska byaby niewtpliwie wpyna na zmian wczeniej skrelonych przez F r a n k l i n a wzorw kobiecych. Wzory te wyznaczay kobiecie m a y zasig dziaania. Przeznaczona jest ona wedug Franklina do pracy..w domu i do wychowywaliia" dzieci. W licie do crki z 1764 r. F r a n k l i n nakazywa jej "pilnie chodzi do kocioa, cho sam tego nie uprawia. Poleca jej take uczy si a r t m e t y k i i buchalterii, by dobr, rozwan i kocha swoj matk. P r o g r a m ograniczony. Poniewa stosunek ethosu mieszczaskiego do sztuki by t a k wakim czynnikiem w krytyce tego ethosu podjtej przez sfery artystyczne, chcemy jeszcze powiedzie na zakoczenie p a r sw i na ten t e m a t . F r a n k l i n za modu uprawia poezj, ale jak pisze w autobiografii ojciec go zniechca perswadujc, e poeci to ebracy. S a m Beniamin pisa pniej: Uznaj bawienie si poezj od czasu do czasu o tyle, o ile przyczynia si to do doskonalenia stylu, ale nie wicej" 2 5 . Wraz z rozszerzajc si kultur Franklina jego osobisty stosunek do sztuki nieco si
* Life of B. Franklin... T. 1, s. 146.

zmieni, czego ladw mona si dopatrzy w korespondencji. Ale w swoim kalendarzu F r a n k l i n jako pedagog zajmowa sta nowisko podobne do stanowiska ojca. Ubstwo jak gosi kalendarz z 1736 u p r a w i a n i e poezji i przybieranie tytuw omieszaj czowieka" (Poverty, poetry and new titles of honour make men ridiculous).

2. Franklinowski self-made man w dalszym rozwoju


Nauki F r a n k l i n a b y y skierowane do drobnomieszczastwa i suyy jego interesom. F r a n k l i n u t r z y m y w a w Pensylwanii dobre stosunki z zamoniejszym mieszczastwem, jednake jak sobie p r z y p o m i n a m y klub, k t r y zaoy, by nazywany przez nie k l u b e m skrzanych fartuchw nazwa, ktra miaa nieco pogardliwie podkrela jego c h a r a k t e r rzemielniczy. Jeeli godzimy si uzna, e hasa franklinowskie byy wanie t y m i hasami, ktre stay si od poowy X I X w. przedmiotem znanych ju nam z II rozdziau atakw, godzimy si t y m s a m y m uzna, e moralnoci mieszczaskiej jako pewnemu typowi m o r a l n o c i odpowiada j a k o t w r h i s t o r y c z n y m o ralno zachodnio-europejskiego i amerykaskiego drobnomiesz' czastwa, moralno w XVIII w. wyranie skrystalizowana i zy skujca sobie w okresie liberalizmu coraz szersze krgi wyzna wcw take i pord drobnych kapitalistw z jednej strony, a w krajach zamoniejszych pord arystokracji robotniczej z d r u giej. Przeledzenie dziejw franklinizmu w S t a n a c h Zjednoczonych i Europie to temat, k t r y wymagaby p a r u tomw, ograniczymy si te t u t a j tylko do pewnych przekrojw czasowych, ukaza nych na p a r u przykadach. W S t a n a c h Zjednoczonych przesko czymy w. X I X i rozpatrzymy epok imperializmu, aby przekona si, czy model franklinowski p r z e t r w a przeobraenia gospodar cze, ktre dziel A m e r y k Sinclaira Lewisa i Teodora Dreisera od A m e r y k i Marka Twaina. W Europie rzucimy okiem na zapnion ekonomicznie Polsk i na ksztatowanie si w w. X I X m o -

ralnoci franklinowskiej jako moralnoci odpowiadajcej wy maganiom zdrowo pojmowanego postpu" (zob. s. 101 i n.) t j . w okresie poprzedzajcym czasy, kiedy ta moralno w k r y t y c e Modej Polski i polskiego n a t u r a l i z m u ukae si w postaci dulszczyzny. W dwa wieki po kalendarzu Franklinowskim ukazay si w Stanach Zjednoczonych klasyczne studia Lyndw nad typowym miastem amerykaskim, miastem redniej wielkoci, pooonym w gbi ldu (inland city). Miasto to otrzymao fikcyjn nazw , ^ i d d l e t o w n ) . Badania rozpoczte nad nim w r. 1920. zostay ogoszone w r. 1929 w monografii noszcej t y t u Middletown. Dalszy rozwj miasta d r. 1935 zosta zobrazowany w ksice pt. Middletown w rozwoju (Middletown in Transition), ogoszonej w T.~ 193727. Gdy autorzy rozpoczli badania, miasto liczyo okoo 37 tysicy mieszkacw. Gdy do nich wrcili, miao ich ju okoo 48 tysicy. Middletown byo miastem, k t r e m u ton nadawao drobnomieszczastwo. . Byo to miasto~d" pocztku uprzemysowione, "jednake w pierwszej fazie nie byo tam wielkich przedsibiorstw przemysowych i mieszkacy susznie poczytywali swoje miasto za miasto drobnego businessu. W tej fazie mona byo, zdaniem autorw, wyrni w miecie tylko dwie klasy: klas businessu (business class) i klas. .roJ?,Q_cz (working class). Robotnicy byli sabo wyrobieni spoecznie. Nie dostrzegali adnej walki klas, starannie zacieranej przez pras reprezentujc interesy busine ssu. Swoje niepowodzenia odczuwali jako niepowodzenia i n d yw i d u a l n e . Na okoo 13 tysicy ludzi, ktrych mona byo* zaliczy w 1929 r. do klasy robotniczej, osb zorganizowanych byo zaledwie 900. W r. 1934 liczba ta wzrosa do 2800, by opa w roku nastpnym do 1000 ludzi (s. 27)28. W okresie o b j t y m przez autora miasto przeszo przez blisko szecioletni okres de presji ekonomicznej. Dziki niej day si w ostatniej fazie zaA. S. L y n d , H. M. L y n d : Middletown. A S t u d y in Contemporary American Culture. N e w York 1929 Harcourt, Brace and Co., ora:-. A. S. Lynd, H. M. L y n d : Middletown in Transition. A study in Cultural' Conflicts. N e w York 1937. 28 Stronice podawane w t e k c i e dotycz w y m i e n i o n e g o w y d a n i a Middle town in Transition.
27

;^-r,:rit5S^..-.--._.

T f K K

u ^ a y ^ a j i i e j j i i k e zacztki solidarnoci klasowej wrd robo"^nikow,. jednake w zasadzie nie uwaali si oni nadal za co rnego od businessmanw i akceptowali w peni ich wzory osobowe (s. 447448). W t y m ukadzie stosunkw miasto objawiao_sJxl-4dnolity (co, co autorzy nazywaj Middletown spirit) i posiadao pewien wsplny k^tcchizrn^prawd oczywistych, k t r y m P r z y braku prasy goszcej inne p r a w d y nikt si nie przeciwstawia, co zezwalao na wychowanie modego pokolenia w jednolitej atmosferze urobionej przez klas businessu jedno lito nie do pomylenia w miastach kapitalistycznej Europy. Na podstawie ustnych wywiadw, ankiet, a r t y k u w wstpnych prasy lokalnej, okolicznociowych przemwie, klubowych sta t u t w itp. autorzy wyuskuj zesp tych przekona, ktre dla przecitnego mieszkaca s zrozumiae same przez si (s czym oj course). Znaczna cz tego katechizmu, reprodukowanego w Middletown w rozwoju (s. 403418), skada si z cytat zaczer pnitych ze wspomnianych rde. Pozwalamy sobie przytoczy niej ten katechizmw streszczeniu, zachowujc jak najwierniej jego jzyk 29 . Obejmuje on nie tylko sprawy moralne, lecz przed stawia w ogle' podstawowe elementy pogldu na wiat przeci^nego mieszkaca Middletown. Na ich tle zarysowuje si jego postawa moralna, ktrej nie mona traktowa w izolacji. Zrasta si ona z t y m tem w szczeglnie stylow cao. Mieszkaniec Middletown jest przekonany, e bogacenie si jest.lpbowizkiem obywatela. Jest to co, co rozumie si s a m o " przez si, jest to obowizek wobec siebie samego, wobec rodziny i spoeczestwa. Dla tych, ktrzy tego robi nie umiej bo tylko tak wyjani sobie mona np. obieranie zawodu nauczyciela czy duchownego m. si^ lekcewac pobaliwo. W t y m dorabianiu si kady musi sobie dawa rad sam, Bg bowiem pomaga tylko temu, kto s a m . s o b i e pomaga, przy czym naley pamita, e dla ludzi pracowitych i oszczdnych droga jest otwarta do samego szczytu. To jest styl amerykaski, dzisiaj tak jak i dawniej". Z biednego chopca prezydentem, oto amerykaski sposb radzenia sobie w yciu". A m e r y k a gosi
29 Katechizm ten przetumaczy w s w o i m czasie na uytek m o i c h w y kadw dr K. Szaniawski. Korzystam w tych cytatach z t e g o przekadu

katechizm Middletown jest krajem, gdzie ostatecznie kady otrzyma to, na co zasuguje. JSasada ,,kady dla siebie" jest waciwym i koniecznym p r a w e m rzdzcym wiatem interesw, ktre id najlepiej, gdy rzd si do nich nie miesza. Rozwj ekonomiczny posuszny jest p e w n e m u porzdkowi n a t u r a l n e m u , ktrego prawa ludzkie zakca nie powinny. Wicej businessu w rzdzie i mniej rzdu w busine ssie" oto podany stan rzeczy. W r a m a c h tego porzdku naturalnego musz zdarza si od czasu do czasu depresje gospo darcze. Z t y m jest tak, jak z naszym samopoczuciem, jednego dnia czowiek czuje si dobrze, a drugiego pod p s e m " . Ale te I depresje zostan niewtpliwie pokonane i wahado znw zawrci w nasz s t r o n " . Katechizm Middletown zaprzecza istnieniu ja- '. kiej walki klas. Kapita i pracownicy maj w zasadzie te same interesy. Pracodawcy chc paci, ile tylko mog, i mona na nich liczy, e podnios pace, jak tylko bd mogli". Mona si bezpiecznie zaoy, e gdyby przecitny robotnik i pracodawca zasiedli spokojnie razem i przedyskutowali rnice w pogldach, to dokonaoby si znacznie wicej dla rozwizania trudnoci, ni to moe uczyni polityk czy ekstremici po obu s t r o n a c h " . P o r o zumienie z pracodawc zatem jest waciw drog, nie za orga nizowanie zwizkw zawodowych, ktre poddaj robotnika kierownictwu jakich outsiderw. Zarwno organizowanie zwizkw, jak te strajki to robota rnych mcicieli, ktrzy prowadz robo t n i k a na manowce. Potpiamy agitatorw, ktrzy maskuj si ideaami obwarowanymi przez nasz konstytucj. d a m y wy siedlenia obcych komunistw i anarchistw". Mieszkaniec Middletown jest zadowolony i ze swego miasta, j_ze_ swego kraju. ycie wielkomiejskie jest dla niego gorsze ni ycie w jego m a y m miasteczku. Demokracja a m e r y k a s k a jest najlepsz form rzdu. Amerykanie s najbardziej w o l n y m kra jem na wiecie. W Ameryce gazety podaj fakty". Amerykaski business bdzie zawsze przewodzi wiatu. [...] Tu, w Stanach Zjednoczonych, jak nigdzie na wiecie, drobne i wielkie przed sibiorstwa yj obok siebie i wiadcz o tym, jak z d r o w y jest amerykaski styl j^cia". P r z y czym d r o b n y businessman stanowi trzon amerykaskiego p r z e m y s u " . Wikszo cudzoziemcw to ludzie poledniejszego gatunku. Haso Ameryka przede wszy-

s t k i m " to po prostu sprawa zdrowego rozsdku. Zadowolenie z istniejcego s t a n u rzeczy kae mieszkacowi Middletown wy stpowa przeciw tym, k t r z y krytykuj podstawowe instytucje w jego kraju, tym, ktrzy myl o zmianach, zwaszcza gwato wnych, tym, ktrzy chc uprawia jakie planowanie spoeczne, z ktrego i tak nic nie wyjdzie. Szkoa winna pamita, e jest rzecz niebezpieczn zaznajamia dzieci z takimi p u n k t a m i wi dzenia, ktre pozwalaj kwestionowa rzeczy podstawowe". By doj do czego w yciu, trzeba by praktycznym, przed sibiorczym, pracowitym i oszczdnym. Cika praca stanowi klucz do powodzenia. Dopki czowiek nie zabezpieczy finansowo swojej rodziny, nie powinien sobie pozwala na adne gupstwa i izmy". Nazbyt wiele wyksztacenia i k o n t a k t u z ksikami czyni czowieka niezdolnym do ycia praktycznego". C h a r a k t e r jest waniejszy ni intelekt. Z czowiekiem, k t r y nie pracuje i nie oszczdza, spoeczestwo cacka si nie powinno, bo jeeli mu si nie powodzi, to z wasnej jego winy. Mieszkaniec Middletown nie chce si niczym w stosunku do innych wyrnia. Trzeba by przecitnym czowiekiem. Osta tecznie okazuj si najmdrzejsi ci, ktrzy trzymaj si redniego kursu. Zawsze lepiej t r z y m a si rodka drogi, jecha z wolna i unika skrajnoci". Nieufno do ludzi i n n y c h " wydaje mu si w peni uzasadniona. Mieszkaniec Middletown jest przeciwny wszelkiemu odmiennemu typowi osobowoci, a w szczeglnoci przeciwny tym, ktrzy nie s optymistami, przeciwny samotni kom, ludziom nieyczliwym i p r e t e n s j o n a l n y m " . Take przeciwny jest tym, ktrzy zanadto mdrkuj. Wolno p a r u osobom jak pisz Lyndowie w Middletown w rozwoju (s. 425) mie rysy indywidualne. Middletown moe si nimi n a w e t szczyci. Miasto nie moe j e d n a k mie tego rodzaju ludzi za wiele. Wyjtkowy sukces ekonomiczny upowania do p e w n y c h odrbnoci, ponie wa fakt, e si kto dorobi, wiadczy dostatecznie o tym, e posiad wszystkie cnoty zasadnicze. W stosunkach osobistych trzeba by uczciwym, trzeba by dobrym ssiadem, d o b r y m c h o p e m " i mie ducha zespou (community spirit). Trzeba i n n y m dodawa gazu. Trzeba by dobrym p a r t n e r e m i s t a r a si o dobre stosunki z przeciwnikami. Podczas zabawy lepiej by s k o n n y m do pochwa ni do nagan.
7 Ossowska Moralno...

Jeeli kto jest przemdrzay albo zanadto krytyczny, to psuje zabaw". W stosunku do i n n y c h mieszkacw Middletown obo^wizuje solidarno. Z a k u p y naley czyni we w a s n y m miecie, zgodnie z zasad k u p u j tam, gdzie zarabiasz". Rodzina dla mieszkacw Middletown jest w spoeczestwie instytucj wit i podstawow. Miejscem kobiety zamnej jest przede,wszystkim dom i wszystkie inne czynnoci p o w i n n y ust pi na drugi plan wobec stworzenia miego domu dla ma i dzieci". Kobieta nie moe. by n a z b y t inteligentna, nazbyt agre sywna i "niezalena, nazbyt krytyczna i nazbyt odrbna. Nie powinna myle o karierze osobistej ani wspzawodniczy z m czyznami, a stanowi dla nich raczej oparcie w ich zamierze niach (s. 421). Wikszo kobiet nie rozumie s p r a w publicznych tak dobrze jak mczyni, mczyni s take bardziej praktyczni i wydajni w p r a c y ni kobiety. Do kobiet natomiast nale sub telnoci ycia towarzyskiego i finezje moralne. Mczyni by waj nietaktowni w stosunkach osobistych, kobiety lepiej wyznaj si na t y c h rzeczach". K u l t u r a i rne tego rodzaju rzeczy s bardziej spraw kobiet ni mczyzn". Kobiety wreszcie s lepsze (czystsze) od mczyzn. Rozwaajc w rozdziale VI znaczenie p u r y t a n i z m u dla czo wieka interesu, bdziemy mieli okazj podkreli, e p u r y t a nizmowi nie uda si cakowicie zatrze konfliktu midzy eduka cj chrzecijask a bezwzgldnoci potrzebn do osignicia awansu spoecznego. Na podstawie dalszych k o m e n t a r z y Lyndw do sformuowanego wyej katechizmu wida, e a m e r y k a s k i businessman radzi sobie z t y m konfliktem p r z y pomocy ycia w dwch rnych systemach moralnych. Nikt w stosunkach handlowych nie da od czowieka wzgldw (consideration) dla innych, m i m o i p e w n e reguy j"air play i tu obowizuj. da si ich natomiast poza sfer businessu (s. 242). Nie ma osobiste go rysu, poza chyba uczciwoci jak c z y t a m y u naszych a u t o r w (s. 440) z ktrego Middletown jest bardziej d u m n e ni z yczliwoci dla ludzi" (jriendliness). Czowiek interesu wraca jc do domu zrzuca z siebie jedn moralno, jak kombinezon roboczy, i przechodzi w stosunkach ssiedzkich i towarzyskich do drugiej moralnoci, ktra nakazuje pomoc wzajemn i uczyn no nie tylko zalecan, ale podobno i realizowan. Jeeli przy-

toczony przez nas katechizm uwaa kobiet za bardziej czyst, to prawdopodobnie dlatego, e jako osoba nie wprzgnita w inte resy moga sobie pozwoli na ycie w tej ssiedzkiej moralnoci dobrej woli. ^Jeeli idzie o s p r a w y religii, mieszkaniec Middletown nie okazuje specjalnej gorliwoci. Nie jest take wane, w co wie t r z y s z , waniejsze jest, k i m jeste. Chodzenie do kocioa bywa czasem dokuczliwe, ale n i k t nie chciaby y w spoeczestwie, w k t r y m nie ma kociow, przeto kady winien popiera ko ci. Istnieje ycie pozagrobowe, bo przecie jest nie do pomyle nia, aby ludzie mieli sobie tak po p r o s t u umiera i eby wszystko miao si na t y m koczy". Religijno mieszkaca Middletown, sdzc z jego katechizmu przytoczonego przez naszych autorw, redukuje si do rzeczy wygodnych i przyjemnych. wiadczenia na jej rzecz nie s wielkie, a zapewnia ona gotow pociech w wypadkach, k t r e tego potrzebuj. P r z y j e m n a myl o niemier telnoci duszy u t r z y m u j e si, jak pisz Lyndowie (s. 416), n a t o miast myl o e w e n t u a l n e j karze za grobem zanika. Mieszkaniec Middletown nie czyni wielkiej rnicy midzy rnymi odmia nami p r o t e s t a n t y z m u , ale jest dla oczywiste, e p r o t e s t a n t y z m jest wyszy od katolicyzmu i e katolik nie powinien by obie r a n y p r e z y d e n t e m Stanw Zjednoczonych. S y s t e m p r a w d mieszkaca Middletown uleg, oczywicie, p.iw n y m zmianom w okresie wspomnianej depresji ekonomicznej 'Mniej zamoni zaczli po r. 1933 podawa w wtpliwo m a k s y m wicej businessu w rzdzie i mniej rzdu w businessie". Robo tnicy przestali bardzo wierzy, e praca dla kadego chtnego zawsze znale si moe. yczliwo dla ludzi ulega obnieniu (s. 441). Tolerancja, dawniej do szeroka, ograniczya si do zezwalania, gdy trzeba albo gdy sprawa niewana (s. 427). Wzro sy nacjonalizm i niech do obcych. Zmniejszenie poczucia bez pieczestwa przygasio prawdopodobnie take optymizm, uderza jcy w katechizmie mieszkaca Middletown, optymizm nie m n i e j szy ni u mieszczastwa XVIII w. w okresie wieej ekspansji. Obowizuje jednak n a d a l middletownczyka t w a r z umiechnita i wiara w postp. W chwili gdy nasi a u t o r z y zamykali swoje badania, d a w a y si, w e d u g nich, zaobserwowa rosnce komplikacje w s t r u k t u r z e

Middletown. W zwizku z n a p y w e m wielkiego przemysu do miasta tworzy si wysza klasa rednia. Rozrasta si rwnocze nie, przy obsugiwaniu tego przemysu, ilo urzdnikw, czyli pracownikw w biaych konierzykach". Rne prace a m e r y k a skie, dotyczce klasy redniej, bd zgodnie sygnalizoway jej rosnce zrnicowanie, prowadzce a do rozamu. Lewis Corey w wydanej w 1935 r. p r a c y pt. Kryzys klasy redniej (The Crisis of the Middle Class) widzi ten rozam midzy grup m a ych przedsibiorcw i kupcw z jednej strony a grup urzdni kw wielkich przedsibiorstw z drugiej (cytuj-za L y n d e m , s. 457). Ogromny rozrost t e j ostatniej g r u p y w caych Stanach Zjedno czonych sygnalizuje dalej C. Wright Mills w pracy w y d a n e j w 1951 r. pt. Biay konierzyk. Amerykaskie klasy rednie (White Collar. The American Middle Classes) 3 0 . Klasa biaych konierzykw", do ktrej przerzucaj si chtnie drobni posiada cze, szukajcy w posadzie (job-holding) poczucia bezpieczestwa, obejmuje u a u t o r a wszystkich t y c h i tylko tych, ktrzy otrzy muj stae pobory, a nie s pracownikami fizycznymi. Wyczony wic zostaje z tej kategorii przedsibiorca, kupiec czy lekarz, jeeli ten ostatni nie jest na staej posadzie. Brak odpowiedzial noci osobistej i anonimowo pracy gasi inicjatyw i odbiera d y n a m i k biaym konierzykom". J e s t e m y w t e j g r u pie d a l e c y od i d e a u s elf-ma d e mana. Moralnoci franklinowskiej w Stanach Zjednoczonych XX w. szukalimy wiadomie nie w N e w Yorku czy A n n Arbor, lecz w niewielkim miasteczku pozbawionym ostrych k o n t r a s t w eko nomicznych, miasteczku, k t r e m u t o n nadawao drobnomiesz czastwo. Na podstawie tego, co byo mwione wyej, moemy stwierdzi, e przy treci katechizmu, podobnej do hase F r a n k l i na, zmienio si ich ustawienie spoeczne. Hasa F r a n k l i n a byy awangardowe. W Middletown m a m y obronn postaw w stosunku do myli postpowej, strach i niech w stosunku do radykaw", komunistw i innych mcicieli. To samo przekonanie o otwartej dla kadego drodze prowadzcej od pucybuta do prezydenta,
30 C . W r i g h t M i l l s : White Collar. T h e American Middle Classes. Oxford 1951 U n i v e r s i t y Press. Praca ta znana mi jest tylko z d w c h recenzji: jednej w American Sociological R e v i e w " , October 1951, oraz drugiej w Cahiers Internationaux de Sociologie". Vol. XIV, 1953.

przekonanie, ktre dawao rozpd drobnomieszczastwu za cza sw Franklina, suy teraz raczej jako opium dla mas, podobnie jak przekonywanie ludzi, e pracodawcy myl czule o intere sach robotnika, jak szerzenie wiary, e depresje s zawsze przej ciowe, czy podniecanie megalomanii narodowej. W zwizku z cytowanymi przemianami w s t r u k t u r z e Middle town hasa franklinowskie traci musz swj monopol wycho wawczy. Wysza klasa rednia, ktra zagospodarowaa si w Middletown, przeciwstawi si nawoywaniu do oszczdnoci, bo wiem w interesie wielkiego przemysu jest jak wiadomo pomnaa konsumpcj, uczc ludzi wyrzuca kapelusz z niemo dnej ju serii, by zaopatrzy si w nowy (zob. rozdzia nastpny). Jeeli idzie o styl ycia, wysz klas redni naladuj biae konierzyki", dla ktrych wzr selj-made mana si nie nadaje. W chwili gdy ten rozdzia by ju ukoczony, ukazao si w 1953 r. nowe studium Talcotta Parsonsa o spoecznej stratyfikacji Stanw Zjednoczonych 3 1 . W p r a c y tej a u t o r stwierdza, e finanso wy sukces nie jest ju w klasie redniej tak a t r a k c y j n y m celem ycia j a k niegdy, za na plan pierwszy wysuwa si potrzeba bez pieczestwa, troska o asekuracj. Dbao o dochd przestaje by czym centralnym, stajc si raczej zem koniecznym, wikszy za akcent pada na wyywanie si w zajciach, ktre si szczegl nie lubi, na przyjemnoci, ktre daje ycie rodzinne czy obcowanie z przyjacimi. Tak oto kurczy si r y n e k skrztnego Ryszarda z kalendarza F r a n k l i n a , a tam, gdzie jego pouczenia jeszcze do cieraj, zmienia si rola spoeczna.

3. Przykady franklinizmu w Polsce


a) P o l s k i e tumaczenia. Aforyzmy wypeniajce moralizatorskie kalendarze, ktre F r a n k l i n wydawa od r. 1732 do 1757, byy czasem w y m y l a n e przez niego, czciej j e d n a k
T. Parsons: A Revised Analytical Approach Social Stratification. [W:] Class Status and Power. A Stratification. Glencoe, Illinois 1953 The Free Press.
31

to the Reader

Theory of in Social

jak si zdaje czerpane z najrozmaitszych rde. O wielkiej roli dydaktycznej tej osobliwej caoci, k t r a z nich powstaa, nie trzeba dzisiaj nikogo przekonywa. Zanim przejdziemy do innych tematw, chcemy powiedzie jeszcze par sw o losach myli franklinowskiej w Polsce. Nasze bibliografie notuj ukazywanie si drobnych przekadw i adaptacji F r a n k l i n a od r. 1793 32 . W r. 1827 ukazao si wiksze, bo dwutomowe wydanie jego autobiografii i innych pism. W roku 1845 ukazaa si Droga do majtku, k t r a wysza ponownie w roku 1862 i po raz trzeci w 1890. W przedmowie do wydania z 1862 r. nieznany tumacz pisze: Niniejsze pisemko jest nala dowane i dowolnie tumaczone ze znanego pisma F r a n k l i n a pt. Poczciwy Ryszard, przed l a t y stu w Ameryce wydanego". Ni niejsze pisemko czytamy dalej na wszystkie europejskie jzyki zostao przeoone", za W Anglii [...] na szerokim kwa dratowym papierze drukowane i za szkem w r a m k i oprawione znajduje si niemal w kadej chacie wieniaka". Nie posiadamy, niestety, oryginau tego pisemka, bo byoby wanie rzecz cie kaw sprawdzi, w czym tumacz uwaa za waciwe ksieczk t przeksztaci, by j przystosowa do polskiego g r u n t u . Rzecz dzieje si na r y n k u maego miasteczka, gdzie t u m zgromadzony w oczekiwaniu licytacji wysuchuje wskazwek dowiadczonego, starego Macieja. W zakoczeniu tego wydania jeden ze suchaczy stwierdza: P r z y b y e m do miasteczka, aby sobie s u k n a kupi na nowy surdut, a jakem wysucha tej m o w y starego Macieja, po stanowiem nosi jeszcze duej dawny, w y t a r t y mj surdut. K o chani czytelnicy, jeeli uczynicie to samo, co ja, to si w a m oszczdzi i czas, cocie obrcili na czytanie, i w y d a t e k na k u p n o tej ksieczki". W przedmowie do wydania ze Zoczowa z 1890 r. czytamy: F r a n k l i n po wszystkie czasy bdzie arcywzorem do naladowa nia dla kadego, kto prawdziwie i szczerze szuka owiecenia si na praktycznej drodze ycia". Ta sama przedmowa nas zapewM Kolda na rok 1793, czyli jak y na wiecie. Warszawa 1793. Uwagi i rady oparte na zasadach moralnoci i wolnoci. Kalendarz a m e r y kaski na rok 1794. Warszawa 1794. Zdania polityczne i moralne na kady dzie roku. W a r s z a w a 1795. Te informacje bibliograficzne z a wdziczam dr A. K a d l e r w n i e .

nia, e nie ma wyszego i zbawienniejszego wzoru jak ycie F r a n k l i n a " , wzoru, k t r y nie z n a n y cigle tumacz przeznacza dla pracowitych klas spoeczestwa". W przetumaczonych take na jzyk polski Uwagach nad po wikszeniem zapat robotnikom i rzemielnikom, ktrego bdzie przyczyn w Europie rewolucja amerykaska, czytamy midzy innymi: Okropna m a k s y m a : e naley, iby lud by ubogim, eby zostawa w posuszestwie, jest dotd jeszcze maksym wielu ludzi twardego serca i krzywego rozumu [...]". Wida z tej opinii, e przebywajc w towarzystwie Mandeville'a w Anglii i ulegajc jego towarzyskim urokom F r a n k l i n zachowa w tej sprawie nie zaleno pogldw, Mandeville bowiem by j e d n y m z tych, kt rzy t okropn m a k s y m wyznawali. W r. 1871 ukazay si Pamitniki Beniamina Franklina przez niego spisywane; zainteresowanie F r a n k l i n e m zatem nie sabnie "midzy r. 1827, dat pierwszych a r . 1890, dat ostatnich ze znanych n a m wyda. Nie u w a a m y t u t a j tej listy za wyczerpu jc; s p r a w a wymaga jeszcze dalszych bibliograficznych poszu kiwa, k t r y m i zaprzta si ju nie bdziemy. Zaznaczamy tyl k o jeszcze, e wpywy F r a n k l i n a szy d o nas jak si zdaje t nie zawsze bezporednio, lecz poprzez F r a n c j . Tumacz Pamit nikw przed chwil cytowanych zeznaje, e tumaczy z francu skiego. W i n n y c h wypadkach tumacze prawdopodobnie czsto korzystali z tych samych rde, tylko byli mniej s k r u p u l a t n i w ich podawaniu. O popularnoci F r a n k l i n a we Francji ju bya mowa. Cytuj go obficie rne umoralniajce ksieczki przezna czone dla szk powszechnych. Z n a n y ideolog mieszczastwa fran cuskiego, C. B. Dunoyer, korzysta wyranie z n a u k Franklina, cy tuje go, powouje si na p r z y k a d S t a n w Zjednoczonych jako kraju, gdzie kady wzbogaca si wasn prac i gdzie przywileje klasowe s bez znaczenia. Za F r a n k l i n e m gosi, e wzrost za monoci jest najskuteczniejszym sposobem zreformowania oby czajw" 3 8 . W Polsce jako kraju, gdzie docieray pod strzechy raczej od pustowe d r u k i katolickie, w a r t o zanotowa te zastrzyki frankli33 C. B. Dunoyer: L'industrie et rapports avec la libert. Paris 1825, s. 441.

la

morale

considres

dans

leurs

nizmu. Do gosw Franklina przycza si w sto lat pniej C. H. Spurgeon (18341894), baptysta, sawny kaznodzieja angiel ski, ktrego kazania wysuchiwane przez t u m y wiernych i ze brane pniej w 50 (!) tomach mog zdaniem historykw uchodzi za klasyczny wzr moralnoci purytaskiej. Ich prbki, m a m y w Polsce w postaci dwch interesujcych ksiek pt. Ga wdy Jana Oracza i Obrazki Jana Oracza. Wyszy one w odzi," bez daty. Pierwsza z nich pochodzi z 1924 r., drug naley loka lizowa w bliskim ssiedztwie czasowym 3 4 . Miay one przede wszystkim przemwi do rolnikw i rzemielnikw i byy ozdo bione przystosowanymi do tekstu obrazkami na poziomie obraz kw w najtaszych wydaniach bajek Jachowicza. J a n Oracz, \v| ktrego usta woone s zawarte w tych ksieczkach opowiada nia, jest skromnym rolnikiem zachcajcym innych do nalado wania wzoru, k t r y sam obra i ktrego naladownictwo zapew nio mu w yciu powodzenie i szczliwo. Nie narzekaj na miejsce, w jakim ci los postawi poucza on suchaczy przyszo zaley od ciebie. Tylko gowy zakute pozostan zawsze biednymi [...]" (G. 99)" przy czym nie ogl daj si na niczyj pomoc, licz tylko na dwoje rk w a s n y c h " (G. 98). Aspiracje a u t o r zaleca raczej skromne, bowiem m a y sklepik z codziennym, pewnym zyskiem lepszy jest anieli fabry ki ze s t r a t a m i " (G. 86). Cika praca i oszczdno oto n a j lepszy rodek ku zdobyciu m a j t k u " (Obr. 32). Doda do tego naley proste i surowe ycie. Szatan jest towarzyszem tych, kt rzy si bawi zamiast pracowa. Jeeli idzie o pracowito, wy sze klasy spoeczestwa zy daj czowiekowi przykad. Jedyn trosk niejednego bogacza jest zrobi sobie prosty przedzia we wosach. Niejeden ksidz kupuje lub poycza kazanie, by sobie oszczdzi t r u d u mylenia". J e d y n y m celem w yciu niektrych magnatw jest zabijanie czasu. Mwi, e im wyej m a p a si wspina, t y m lepiej wida jej ogon. Im wyej czowiek postawio ny jest na drabinie spoecznej, t y m bardziej bije w oczy jego lenistwo" (G. 9, podobnie G. 104). P r z y pracy swej bd obecny
34 Zwrcenie mi u w a g i na te d w i e ksiki z a w d z i c z a m prof. T. Kotar biskiemu. 35 W n a w i a s a c h podane jest rdo c y t a t y (G. = Gawdy Jana Oracza; Obr. = Obrazki Jana Oracza) oraz strona.

1 ca dusz; nie zatrzymuj puga dla rozmowy, choby to nawet [ miaa by rozmowa o rzeczach religijnych. Zatrzymujc si w i pracy kradniemy pracodawcy czas, a jeli chodzi o ork, to kradI niemy take czas jego k o n i o m " (G. 10). Nie sd jednak, e bh- dc pracowity od razu bdziesz bogaty. Ku bogactwu trzeba i krok za krokiem, z najwikszym m o z o e m " (G. 85). K ~~ Zarobiwszy winnimy oszczdza. Palc wiec z dwch ko\ cw rwnoczenie wypalisz j szybko. A k t o straciwszy odsetki zacznie czerpa z kapitau, zabija g, ktra mu znosia zote jaja [ (Obr. 9 i n.). Rozrzutnika, gdy zbiednieje, wszyscy opuszczaj I odrzucajc jak bezuyteczn skrk od cytryny, ktrej sok \ uprzednio wycisnli (Obr. 11). Wprawdzie pienidze wymylo' no na to, by w cigym byy ruchu, a nie na to, by leay na: gromadzone w kufrze. Ale jak we wszystkim, tak i tu naley trzyI ma si zotego r o d k a " (G. 75), bowiem ludzie wzbogacaj si nie tym, co zarabiaj, ale tym, co zaoszczdzaj" (G. 74) dy rektywa, ktrej, jak o t y m bdzie w nastpnym rozdziale mowa, nie przyjmuje ani wielki, ani d r o b n y wspczesny mieszczanin amerykaski. Rzecz niezmiernie wan w t a k t y c e ekonomicznej czowieka <jest_imika dugw. K t o zacign dug, winien si czu, jak gdy by mia groch w b u t a c h albo jea w ku (G. 5657). Zwra cam si te przede wszystkim do modych ludzi wchodzcych w ycie, by zawsze m n i e j wydawali, anieli maj dochodw" (G. 59). Nie wydaj nigdy wszystkiego, co masz; nie wierz wszystkiemu, co syszysz, nie powiadaj wszystkiego, co wiesz" (G. 50). P r z e zorno czowieka musi by zaprawiona dawk nieufnoci. Jeli chcesz by p e w n y m i spokojnym, nigdy nie porczaj za nikim, nawet za wasnym dzieckiem. [...] Wystrzegaj si podpisywania nazwiska swego na odwrotnej stronie wekslu; chociaby naj szczerszy przyjaciel zapewnia ci, nie wiem jak, e to tylko kwestia formy, nie czy tego" (Obr. 101102). J a k u Franklina, tak i tu cnota zwizana jest z pienidzem. Na og ludzie susznie sdz, e ten, kto nic nie ma, nic nie jest _wart" (Obr. 116). Cnota jest wic w a r u n k i e m wystarczajcym zamonoci. Na odwrt, zamono jest w a r u n k i e m niezbdnym cnoty, co analogicznie jak u F r a n k l i n a pustego worka nie ustawisz" (Obr. 16). Bywaj ludzie, ktrych uczciwo wytrzy-

. JH*C. . . . i . .

muje prb nieszczcia, t a k jak bywa sukno, ktre nie kurczj ,.82). Jest to inna wersja znanego powiedzenia czy kady w si w praniu, jednake ludzie, ktrych bieda przycinie, czsto : swoim kku, co kae duch boy, a cao sama si zoy". Jake -tu takiej M a r y n i Poanieckiej w y t u m a c z y istnienie walki popeniaj czyny b r u d n e (Obr. 17). Ten pracowity, oszczdny, nieufny, trzymajcy si zawsze klas?" pisa we Wspczesnej powieci w Polsce Brzozowski. zotego rodka czowiek lubi dom, w k t r y m osadza gospodarn Spurgeon, jak wida z przytoczonych cytat, jest od zrozumienia i pracowit on. N a og dobry m miewa dobr on l u b z tej sprawy rwnie daleki. Ta lepota spoeczna d y k t u j e naszemu on przerabia na lepsz" (Obr. 79). Nie chodzi do szynku i unika autorowi niezmiernie charakterystyczn wskazwk polecajc zego towarzystwa w myl zasady: Przespawszy si z psami, robotnikowi wiejskiemu, by nie traci cierpliwoci i spokoju, je obudzisz si z p c h a m i " (Obr. 89). Bdzie w stosunku do dzieci eli mimo trzewoci i uczciwoci nie zarabia tyle, ile mu po stanowczy, ale w m i a r surowy. Wprawdzie matki o mikkim trzeba, bo jeli pracodawcy chowaj pienidze po k t a c h a rce sercu wychowuj dzieci o mikkim c h a r a k t e r z e " , ale z drugiej maj zacinite, to Bg ma zawsze dla n a s donie o t w a r t e ; jeli s t r o n y za ciasne u b r a n i e drze si szybko, a p r a w a zbyt surowe pokarm dla ciaa jest skpy, chleba niebieskiego zawsze moemy bywaj najczciej przekraczane (Obr. 66). Do n a d m i e r n e j nauki mie w obfitoci" (Obr. 49). U F r a n k l i n a podobnie prostodusz 36 dzieci przymusza nie naley, bowiem krowa nie da ci wicej nego opium dla mas by si nie znalazo . b) Franklinizm polskiego rzemielnika. m l e k a jedynie dlatego, e j czciej doi bdziesz" (Obr. 65). Oprcz franklinizmu importowanego mielimy w Polsce i frankZarwno forma t y c h poucze, jak i ich tre oraz dobrodusz ny* jowialny klimat przypominaj wskazania F r a n k l i n a . W paru "Iinizm rodzimy, ktrego dokadne przestudiowanie stanowioby p u n k t a c h tylko nasz a u t o r od F r a n k l i n a odbiega. Po pierwsze wdziczny t e m a t dla badacza polonikw. J a k o specimen tego ga n i e m a m y ju do czynienia z czowiekiem Owiecenia, ktry by tunku mog n a m tu suy pouczenia z a w a r t e w ksice W. Ber 1 wierzy w n a u k tak, jak w ni wierzy F r a n k l i n . Ludziom, kana pt. yciorys wasny* . Wprawdzie ci, ktrzy znali B e r k a n a osobicie, protestuj przeciw wczaniu go do tej rubryki, ale w e d u g Spurgeona, w i n n a wystarcza wiedza potrzebna do na nie moemy tu liczy si z o s o b i m u s i m y liczy si t y l k o leytego wykonywania swego zawodu, a poza t y m unikaj nie z wymow d z i e a . Wadysaw B e r k a n urodzi si w Pozna potrzebnych p y t a budzcych mczce wtpliwoci" (Obr. 101). Mczyni i kobiety nie umiejcy wypenia obowizkw, do skiem w r. 1859. By s y n e m krawca i sam obra sobie ten zawd. Ma on pen wiadomo przynalenoci do redniego stanu, po k t r y c h s powoani, s zupenymi ignorantami, chociaby n a czucia doniosej jego misji, b r a k jakichkolwiek aspiracji, by si w e t wiedzieli, jak krokodyl nazywa si po g r e c k u " (G. 103). Gdy poza ten stan wydosta. Jeeli ujawnia jakie poczucie niszoci, si zna swj zawd i u m i e stosowa w n i m waciwe narzdzia to tylko ze wzgldu na swoj przynaleno narodow, k t r a w (zegarka nie nakrcisz korkocigiem"), trzeba pamita, e no Berlinie, gdzie spdzi znaczn cz swego ycia, czynia go oby wa n a u k a , zwana myl nowoczesn, niewiele wicej jest war watelem drugiej klasy. Ze swego zawodu jest zadowolony. Rzeta od rcznej piy u y t e j do golenia" (Obr. 33) i e najsmacz niejsza jest zupa gotowana w s t a r y m g a r n k u ; najlepsza jest po ciecha zawarta w sowach s t a r e j Biblii" (Obr. 75). D r u g i m rysem obcym Franklinowi, k t r y we wszystkim, co robi, mia nastawienie obywatelskie, jest zalecane przez S p u r geona sobkostwo. Kiedy nareszcie ludzie wszyscy zmdrzej i bd zajmowa si wycznie s w y m i s p r a w a m i ? " (Obr. 45). Wszak trzeba pamita, e gdy kady przed swoj chat zamie cie, bdzie porzdek na caym wiecie" (Obr. 43, podobnie Obr.
T o o p i u m dla m a s w e w z m o o n e j d a w c e z a w i e r a jedna jeszcze ksieczka S p u r g e o n a , spolszczona pod z n a m i e n n y m t y t u e m : Klejnoty obietnic boskich, czyli ksika czekowa wiary na bank skarbw nieprze mijajcych. W a r s z a w a B. Gtze. Ksika ta ukazaa si take bez daty. Mona t dat ustali na rok 1935. Jej tre, w znacznie w i k s z y m s t o p n i u religijna ni tre poprzednich, skada si na p e w i e n ukad h a n d l o w y z Bogiem, oparty na zasadzie wzajemnoci. Drog w i a r y jest dawa, by zyska" m w i autor na s. 17. 37 W. B e r k a n : yciorys wasny. P o z n a 1924.
30

mioso jak pisze w yciorysie (s. 262) p r a w i e bez wszelj czuliby si przez tego rodzaju jazd ponieni, lowarzyssz J C U U C J kiego nakadu na n a u k daje niezaleno i znacznie wiksze ko, z podry Berkana, rzenik, ktry poczu si dotknity, kiedy rzyci materialne, ni je maj n a w e t wysi urzdnicy". Horyzonj Berkan, kupujc i dla niego bilet, kupi bilet czwartej klasy, ty umysowe Berkana s bardzo typowe. Z gazet i ksiek czyta wkrtce potem zbankrutowa. B e r k a n notuje ten fakt z saty em tylko te jak zeznaje (s. 147) ktre do moich poj i za sfakcj, ku przestrodze blinich (s. 190). W pierwszych latach mego pobytu w Berlinie pisze gdzie sad dostosowa mogem". P a r t i e polityczne zdaniem Berka na tworz tylko przeciwnicy, podczas gdy on sam uwaa indziej nasz a u t o r (s. 140) miaem t a m koleg z moich stron, swoje przekonania za ponadpartyjne, jedynie moliwe. Mam] ktry ze swoich oszczdnoci posya rodzinie lub przywozi d r o b tu klasyczne utosamianie pogldw wasnych z tymi, ktre je ne podarki, czego ja znowu nie robiem. Miaem bowiem inne dynie stoj na stray adu. Inne pogldy szerz wichrzyciele wyrachowanie. Takie drobnostki sprawiay moe przyjemno O socjalizmie nasz a u t o r mwi jak atwo si domyli nie czonkom rodziny, ale uszczuplay i tak niewielkie zaoszczdzone yczliwie. B e r k a n zna pogldy Franklina. Zna take pamitniki zasoby, ktre m i a y by w przyszoci podstaw urzdzenia wa Rockefellera. Ale jeeli przyswaja sobie ich pogldy, to nie jest snego warsztatu i skromnego mieszkania. Byo trzeba ju za to powierzchowny nalot, tylko adaptacja gboko przeyta. Te wczasu pamita, e kiedy wypadnie o wasnych siach stan pogldy wyrastaj z jego osobistych w a r u n k w yciowych i pa i kady grosz bdzie do tego p o t r z e b n y " . Tak wic postulat oszcz suj do jego mentalnoci katolika, jak pasoway do mentalnoci dzania kae Berkanowi trzyma uczucia rodzinne na wodzy. F r a n k l i n a czy Spurgeona, wychowanych w d u c h u purytanizmu. Nasz autor cigle liczy i pamita kad cen. Wspominajc swoje tak i dla Berkana wzorem czowieka jest podre pamita przede wszystkim, ile za co paci. K u l t oszczd v J a k dla Franklina, czowiek godny k r e d y t u . Waciciel t y c h firm [tzn. tych, ktre noci jest w j e d n y m tylko punkcie podwaony, a wyom ten jest udzielay Berkanowi k r e d y t u , przyp. M. 0 . | wiedzieli bardzo do w znakomitej zgodzie z interesami Berkana. Nie zaleca on mia brze, e na m n i e nie strac. Ich przedstawiciele wiedzieli, jak nowicie aowa na u b r a n i e ! Wano sztuki ubierania si jest pracowaem i j a k skromnie yem, wic mieli do m n i e dlatego szerzej uzasadniona: Dobre ubieranie si jest jak pisze nieograniczone zaufanie" (s. 53). Praca podstaw k r e d y t u . Jeli oznak k u l t u r y i im kulturalniejszy nard, t y m lepiej si ubie kto rzetelnie pracuje, to jest w jego domu czy przedsibiorstwie r a " (s. 94). Erotyka jest u B e r k a n a si ujarzmion. W okresie szukania ad i porzdek, bo nie lenic si dopilnuje wszystkiego, a to lu ony przyglda si uwanie onom kolegw, eby pouczony tymi dzie widz i podug tego oceniaj" (s. 321). F r a n k l i n powiedzia: Jeli ci k t o powie, e moesz si wzbogaci innym sposobem obserwacjami wybra roztropnie. Zamiar ustalenia si", jak to jak prac, to uciekaj od niego, bo podaje ci trucizn" (s. 322). nazywa, zjawi si u niego, zanim zjawi si uczucie. S ludzie, Wprawdzie B e r k a n pisze dalej, e w toku ycia praca z obo ktrzy si eni, bo si zakochali, eni si n a w e t w b r e w uprzed wizku przeksztacia si u niego w prac z zamiowania, ale nio powzitym p l a n o m yciowym. S inni, k t r z y dochodz na a r g u m e n t o w a n i e na rzecz p r a c y jest u niego przede wszystkim chodno do wniosku, e ju czas na stabilizacj, i zaczynaj wy powoywaniem si na jej rol jako rodka. P r a c a jako taka n i e patrywa obiektu, k t r y by t y m zamiarom odpowiada. B e r k a n j e s t kar j a k perswaduje (s. 319) lecz przeszkod do wy naley wyranie do t y c h ostatnich. stpkw, a nadto daje u t r z y m a n i e i szacunek". Oszczdno jest zarwno dla Berkana, jak i dla F r a n k l i n a _j)owodem do chluby. Wtedy, gdy sta byo Berkana na jedenie kolej w wygodniejszych w a r u n k a c h , jedzi trzeci albo czwart klas i z dum przeciwstawia swj system ambicjom tych, ktrzy

Do warszawianek nie mia przekonania, bo nie byy gospo darne. Jego kolega m i a wanie tak nie obeznan z gospodar stwem on. Po co si zadurzy w takiej? pisze nasz a u t o r Przypominam sobie, e pierwszy obiad wystawia na godzin 4-t, zamiast o 1-szej, jak zamierzaa, a wieczerz jedlimy o 12-ej

Mim

110

111

w nocy. Dziwia si te gotujc ry, e jedne ziarnka rozgotc jUBOnek, pomimo niezupenej sprawnoci w paceniu, by nie w a y si, a drugie pozostay twarde, ale za to, gdy p r z y roboci iajgorszy, a z niektrymi wie m n i e do dzisiaj serdeczna przyw warsztacie zapiewaem, zapomniaa o kuchni i przysuchiwa i" (s. 93). si, a tymczasem szelma r y przypali si. W ogle jej repertu, c) Polski f r a n k l i n i z m na uytek zdeklasok u c h e n n y by bardzo szczuplutki. To mi odstraszyo" (s. 29 a n e j s z l a c h t y . J . Kottowi naley przypisa zasug zwrW t y m cytacie znajduje sobie wyraz i stosunek a u t o r a do er a uwagi na niezmiernie ciekaw powie Z. U r b a n o w s k i e j pt. tyki, i jego stosunek do sztuki, i jego pogldy na to, jak k 'niczka39. Powie ta bya n a p i s a n a w odpowiedzi na konbieta by powinna. Nale do tych, co p r a w a i p r a c kobi ogoszony w 1882 r. w Tygodniku I l u s t r o w a n y m " przez stawiaj na rwni z p r a w a m i i prac mczyzn" pisze gdzii przeoone p r y w a t n y c h zakadw n a u k o w y c h eskich w Warszaindziej nasz a u t o r formuujc swoje zapatrywania na rwnoj Wie. Tym wychowawczyniom p o t r z e b n y b y obraz dziewczcia uprawnienie kobiet (s. 262). Objawiajc szacunek dla p r a c y wyj |rwzr dojrzaej kobiety na t l e stosunkw spoecznych, potrzeb konywanej przez kobiety, B e r k a n nie sprzyja temu, by sigaj iwili biecej i w y m a g a zdrowo pojmowanego postpu". Wa po zawody u p r a w i a n e przez mczyzn. Waciw rol kobietyj r u n k i konkursu day, by1 akcja toczya si przede wszystkim pozgodnie z jej n a t u r " , jest rola ony, m a t k i i gospodyni. Spe :rd redniej klasy spoeczestwa polskiego, bdcej najlepszym cjalny u s t r j w spoeczestwie powinien by rwnie taki, eb; >rzedstawicielem b y t u narodowego, do k t r e j te n a l e y gwnie kobiety zamne n i e z a r o b k o w a y " (s. 164). Z a d a n i e m i prze-i ^modzie eska, dzieko dane czyta majca". W pocztku znaczeniem kadej kobiety jest w pierwszym rzdzie wyjcie za' f'r. 1885 sd k o n k u r s o w y wyrni powie Urbanowskiej. Cieszy m". Wybieranie kobiet do cia ustawodawczyci i gminnych} a si ona dugo wielk poczytnoci. K o r z y s t a m y t u t a j z w y d a to nie jest rwnouprawnienie zdaniem naszego a u t o r a lecz1 nia z r. 1928. faszywy postp. Polityka roznamitnia i t a m kobieta nie na Nie bdziemy ju powtarza wszystkich interesujcych szcze ley". S to zajcia przeciwne kobiecej n a t u r z e . J a bym te tak gw t e j ksiki, ktre dobywa z niej K o t t . C h c e m y tu tylko p a n n za on poleci czytamy dalej co nie politykuje" rozwin t e n wtek, k t r y n a s w tej chwili obchodzi, a m i a n o (s. 265). M a m y wic tu znowu haso Kinder i Kuche. W ideolo wicie jej zwizki z F r a n k l i n e m , jego myli bowiem s tu oddane giach rycerskich, gdzie p a t n a suba b r a a na siebie obie te funk z uderzajc wiernoci, z t y m tylko, e u F r a n k l i n a p o d a w a n e cje, kobieta odgrywaa pewn rol dekoracyjn. Tu te sprawy one byy czytelnikom z d o b r o d u s z n y m h u m o r e m , tu przystraja je n i e wchodz w rachub. patos. Potrcilimy o stosunek B e r k a n a do sztuki. Informacyjne w Helenka Orecka, crka zbankrutowanego szlachcica, zmuszona tej sprawie s jego rozwaania pt. Artyci i literaci jako odbior jest wyjecha do Warszawy zarabia na chleb w y p a d e k n a j cy. Dywagacjom literatw a u t o r przeciwstawia zawsze swoj zupeniej typowy. P r z y g a r n i a j mieszczaska rodzina Radliczw, trzewo. Gdy na odczycie pewnego literata, ktry mwi o m e - prowadzca skad nasion. Mieszkajc w ich domu i pracujc w ta-czowieku i odrnia w czowieku dwie n a t u r y i dwie wole, ich firmie, Helenka przechodzi przez reedukacj, tzn. wyzbywa a u d y t o r i u m nie zrozumiao dokadnie, o co chodzi, nasz a u t o r si paskich n a w y k w na rzecz hase franklinowskich. K a d y wyjani spraw po swojemu: Jeeli kto jak powiedzia krok ku ich zrozumieniu autorka nazywa rozbudzeniem si jej 38 ma paci rachunek, to ta strona pozytywna mu radzi, e b y za J. K o t t : Konfitury. Kunica" 1948 nr 142. Tre t e g o a r t y k u u powtrzona zostaa pniej z n i e w i e l k i m i z m i a n a m i w pracy zbiorowej paci, bo to naley si zrobi, przychodzi ale strona n e g a t y w n a Pozytywizm (T. 1. W r o c a w 1950) oraz w w y d a w n i c t w i e Kultura z okresu i dowodzi, eby nie paci, i ona zwycia" (s. 92). Jeeli dla pozytywizmu. T. I: Mieszczastwo, W a r s z a w a 1949. Zob. rozdziay pt. sfer artystycznych B e r k a n objawia znaczn pobaliwo, to Problem p a n i e n z dobrego d o m u " i P o z y t y w i z m w drobnomieszczaskim dlatego, e to bd co bd byli jego klienci. Nasz w z a j e m n y
wydaniu".

112 duszy". Twarz ksiniczki", ktrej brakowao dotd g b s z e g o wyrazu, ten wyraz w miar ich rozumienia zyskuje [ P ^ e z paryan z powodu tego, e nie wstaj o wicie. PrzeciwHelenka uczy si, e czowiek jest kowalem swego losu bof stawiajc si lekkomylnemu p o t r a k t o w a n i u przez Helenk kaspenienie twoich pragnie od ciebie samego zaley" (s 151)1 waka myda, ktry ze wzgldu na swj p r z y k r y zapach zosta Na to, eby wypeni swoje pragnienia, trzeba mie charakter" R z u c o n y przez okno, pani Radliczowa siga do sow najmoca mie c h a r a k t e r to: umie liczy, pracowa, oszczdza y me-1 niejszych: Poniewiera [...] nim, choby to by tylko kawaek todycznie, skromnie, wypenia s k r u p u l a t n i e zobowizania i m y ' Prostego myda, jest to poniewiera yciem l u d z k i m " (s. 87) le obywatelsko l tych mianowicie, ktrzy to m y d o wytworzyli. Pewnie pani... nigdy nie pytaa, ile co kosztuje. N i e p r a w i Helenka uczy si take porzdku. P o r z d e k nierwnie mniej d a ? " - pyta surowo pani Radliczowa skonfundowan Swojaku k o s z t u J e o d nieporzdku" (s. 202). Gdy m a r n u j e m y czas niewiedz Helenk (s. 83). Nie zapisujesz pani swoich w y d a l r s ' z u k a ^ c c z e S 0 ' " s e t k i ' t y s i C 6 g d z m P r z e P a d a - i a - w e n S p * b kw... a wic i dochodw zapewne. Nie wiesz zatem gdzie sie po-' n a bezuytecznej d a r e m n e j krtaninie w yciu czowieka, a gdydziewa to, co zapracujesz" (s. 204). Na niemia a dosy prze-!' h Y J e Pomnoy przez pewn liczb ludzi, zrobi si z tego lata, konujc odpowied: na c o si przyda zapisywa, skoro si p i e l * n a w e t w i e k i " <s' 2 0 2 ) ' P r Z d e k , j e S t " m oszczdnoci, nidze ju wydao", pani Radliczowa odpowiada w s p a n i a y m i 3 mianowicie oszczdnoci czasu, k t r y - jak wiadomo staprzemwieniem: W rachunkach jak w zwierciadle widz moie i n o w i P i e n i a d z C a pojmowanie ycia, moje bdy, a czasem i dobr moj stron l y d o m R a d l i c z w t c h n i e metodycznoci. Wszystko si d z i e j e 0 S W 0 J e j P rze R a c h u n e k t o nasz mentor, nasz historyk, t o nasze sumienie Ra ' wszystko si dzieje racJonalme> m k t s0" b i e n i e c h u n e k to podstawa cnoty tak doniosej, jak oszczdno w i o - | Pbaa. Proba Helenki o mikki fotel wywouje podca do dobrobytu, z ktrym znowu idzie w p a r z e ' m o r a l n o " 1 wszechne nieyczliwe komentarze. Je si take me dla przy(s. 204). F r a n k l i n jeszcze powiedzia, e pustv worek nie moe ' jemnoci. Celem posiku nie jest rozpieszczanie podniebienia, sta p r o s t o " jak tumaczy ju uprzednio Helence syn pani I a l e dostarczanie si potrzebnych organizmowi" (s. 124). WypaRadliczowej (s. 156). Ta moralno wica si z dobrobytem tak \ daoby konsekwentnie i erotyk t r a k t o w a w formie pitnacie jak u Franklina, liczy si nie z intencj, lecz z efektem G d y ' H e - i minut dla zdrowia", ale e to ksika dla modych panienek, lenka przeprasza za spnienie si do biura tumaczc si tym V wic si tego t e m a t u nie porusza. Powierzchowno pani Radlie jej zegarek stan, syszy od szefa odpowied: Przpbaczenie I c z wej przypomina autorce to m a t k Grakchow to kobiety z seksprawy nie naprawia. Wszystko mi jedno, czy P a n i chciaa, I ty kwakrw, ktrych gwnymi p r a w i d a m i bya prostota, suczy nie; ja na r e z u l t a t y p a t r z " (s 113) ' rowo obyczajw i wstrzemiliwo" (s. 88). Gdybym by pani przyjacielem, radzibym pani eby si I Urbanowska chce uprzedzi zarzuty, k t r e t e n obraz nasun nauczya c o najprdzej rachowa - mwi d o Helenki syn pani ! m o z e - 1 b a r d z 0 m o c n o P o d k r c l a e t a i d e a l n a dzina unne zdoRadliczowej. - Rachunek jest podstaw wszelkiego porzdku I b y w a s i e - n a u c z u c i a m i ^ k k i e > u m i e s i m i a 1 m a k u l ^ r ^ f " spoecznego, a wic i szczcia w rodzinie" (s 195) Helenka t tyczn. Andrzej Radlicz przemawia czsto wierszami, widzi pikn0 otrzymuje w p o d a r u n k u ma ksieczk poliniowan koloroPrzyrody i gra z gbokim zrozumieniem Beethovena. T y m w y m a t r a m e n t e m i podzielon na rubryki. Przyswojenie sobie f ludziom niczego nie brak. franklinizmu posuwa si o powany krok naprzd Byoby rzecz krzywdzc uzna, e k u l t u r a obywatelska szer z o n a r z e z R a d l i c z w Obliczenia pani Radliczowej, ile resztek chleba si m a r n u j e P P<>lega wycznie n a osobistym groszoi ile to tworzy na dwiecie tysicy mieszkacw Warszawy to 1 rbstwie poczonym z poczuciem, e si w ten sposb spenia odpowiednik franklinowskiej kalkulacji wiata roztrwonionego ! m i s J w s t o s u n k u d o s w e k r a J u ' N a r z e c z o n y najstarszej Rad! liczwny zosta skazany na mier w czasie burzy wstrzsajcej
a Ossowska Moralno...

no

114
k r a j e m " temat, k t r y z dobrze zrozumiaych wzgldw po-l rusza mona tylko w sposb zawoalowany, co przyczynia si do datkowo do uwypuklenia tych tematw, o k t r y c h wolno mwi swobodnie. Ale niewtpliwie wspomniana misja stanowi spraw centraln. U R. Baxtera, ideologa p u r y t a n i z m u , na ktrego si K o t t w zwizku z pogldami Radliczw powouje, klimat jest inny. Tam na plan pierwszy wysuwa si misja r e l i g i j n a , a bogacenie si jest jedn z postaci suby boej. Tu wierzy si w potrzeb podniesienia dobrobytu k r a j u . Bdzie dobrze na wiecie, gdy kady swoje podwrko zamiecie i gdy drobne nie docignicia w t y m stanie oglnej szczliwoci w y r w n a pry watna filantropia. U podoa tego przekonania ley oczywicie wiara, e wszystkie mioty wspdziaaj harmonijnie. Harmoni spoeczn w Ksiniczce narusza istotnie tylko niedobry robot nik, ktry p a t r z y zowrogo i podpala magazyny Radliczw. Utra ta ich kapitaw, nieszczliwie ulokowanych, podwaa ponadto na chwil wiar czytelnika, czy aby na pewno cnota bywa zaw sze nagradzana zamonoci. J a k jednak uspokaja nas autorka, b dzie to dla Radliczw tylko okazja dla okazania h a r t u ducha. Za kilka lat odzyskaj niezawodnie wszystko, co stracili" (s. 341). J. Kott robi, jak sdz, nazbyt wielki zaszczyt Urbanowskiej czynic j wyrazicielk niewysokich aspiracji, k t r e charaktery zoway wspczesn jej faz polskiego kapitalizmu. W cigu dwudziestu lat pisze Kott w zwizku z zajciami zarobkowy mi crek Radliczw apologia bankierw, k a p i t a n w przemysu i inynierw zmienia si w ideologi smaenia konfitur i wyro bu podkadek do bukietw. Konfitury ocali m i a y niezaleno gospodarcz kraju. Konfitury. [...] Pozytywizm Ksiniczki oto drugi etap kapitalistycznej poal si Boe! ideologii w Krlestwie. Z walki z przeytkami feudalizmu, z entuzjazmu dla owiaty i nauki, z wiary w postp spoeczny i cywilizacj pozostay tylko konfitury. Sklepik dorobi si wreszcie wasnej 38 ideologii: smaenia konfitur jako patriotycznego obowizku" . Musz przyzna, e tych ostatnich rysw nie potrafiam z ksiki Urbanowskiej wyczyta, p r z y czym naley stwierdzi, e szacunek dla nauki i l e k t u r y jest w niej parokrotnie p o d k r e 39

Zob.

Kultura

okresu

pozytywizmu,

s.

286.

ony. Jeeli za w tej ksice mwi si tak wiele o u k a d a n i u bukietw, smaeniu konfitur czy malowaniu na szkle, to w kadym razie nie tylko dlatego, e wczesny kapitalizm nie widzia ju dla siebie wikszych zada, a hasa pozytywizmu znajdoway si w stanie degeneracji, lecz dlatego, e te zajcia wydaway si jedynie odpowiednie dla panienek, dla ktrych ta ksika bya przeznaczona. Cho kapita znajdowa si w t e d y w Polsce w rkach cudzoziemcw, mczyni miewali u nas wi ksze aspiracje, co znalazo w p a r lat pniej wyraz w Lalce Prusa i jeszcze pniej w pomysach handlowo-przemysowych Poanieckich. Jeeli j e d n a k idzie o zajcia dla kobiet, niewiele si w t e d y jeszcze zmienio od czasu, gdy M a r t a Orzeszkowej r (1873) na prno szukaa dla siebie zarobku, i od czasu gdy w I r . 1868 w poczytnym Kalendarzu warszawskim popularno-nauko\ wym Ungra niejaki W. Grochowski w a r t y k u l e pt. O wyborze r stanu i zajcia dla panien, ktre po ukoczeniu pensji pracowa musz na swoje utrzymanie, dostrzega dla kobiet tylko naucza nie robt, kaligrafii, r y s u n k w i jzykw w niszych klasach szk, szycie bielizny i sukien, buchalterie sklepow, m u z y k czy szkoy poonicze, a w zasadzie uwaa gospodarstwo domowe za zajcie dla kobiet najodpowiedniejsze. Tylko wyjtkowo jak zaleca wysze midzy nimi zdolnoci, ekscentryczne cha raktery, upoledzone fizycznie lub tymczasowo do zamcia szu ka bd samoistnego b y t u " . Franklinizm a d a p t o w a n y na naszym terenie w przytoczonych przekadach by a d r e s o w a n y do sklepikarza, rzemielnika czy drobnego rolnika, t j . do t y c h odbiorcw, do ktrych zwraca si Franklin w Pensylwanii. F r a n k l i n i z m cytowanych polskich auto rw mia natomiast jak wskazywalimy dwa fronty: a k t y wizowa drobnomieszczastwo (Berkan) i przeciwstawia wzorom szlacheckim swoje wzory (Urbanowska). W t y m ostatnim wy padku by franklinizmem walczcym i musia przemawia p a t e tycznie, by nada wielko t e m u , co chcia przeciwstawi u r o k o m szlachetczyzny. Urbanowska zwraca si do inteligencji. W tej ksice Radlicz informujc Helenk, kogo spotka w jego salonie, mwi: Nie znajdziesz tu pani wprawdzie ludzi u t y t u o w a n y c h ani magnatw, a bdziesz miaa do czynienia z inteligencj. J e s t kilku literatw, kilku artystw, a reszta przemysowcy" (s. 189).

Propaganda franklinizmu zwrconego do rzemiosa, sklepiki czy drobnego rolnika moga liczy najbardziej na powodzenii w Poznaskiem i na Pomorzu, gdzie ten ywio by stosunkowi najsilniejszy. Nie jest rzecz przypadkow, e B e r k a n wywodzi! si wanie z Poznaskiego. Antyszlachecki franklinizm patety czny m i a szerokie pole dziaania i w Kongreswce. J e g o istnienie rwnolege do ksztatowania si ideologii Modej Polski (wy dania Ksiniczki byy, jak wspominalimy, wznawiane przynaj m n i e j do r. 1928) wiadczy o cieraniu si w polskich sferach inteligenckich dwch n u r t w : jedni popierali franklinizm prze ciw szlachetczynie i pragnli odbarwi przymiotnik mieszcza s k i " z jego ujemnego posmaku, d r u d z y przyczali si do walki Modej Polski z mieszczuchem, walki, z ktr zapoznalimy si w rozdziale I I .

Rozdzia

IV

Cnota oszczdnoci
1. Oszczdzanie pienidza
Wrd historycznych rozwaa naszej ksiki t e n rozdzia stanowi swego rodzaju dygresj. Zachcio nas do niej zaobser wowanie p e w n y c h nieporozumie w dyskusjach dotyczcych oszczdnoci, tej k a r d y n a l n e j cnoty mieszczaskiej, nieporozu mie zwizanych z niedostrzeganiem jej wielopostaciowoci. W toku refleksji n a d tymi rnymi postaciami zaczy si n a m one mnoy i w ten sposb, nieznacznie, z uwag majcych stanowi co najwyej paragraf urs cay rozdzia. Zaczniemy od odrnienia oszczdnoci w stosunku do pie nidzy i oszczdnoci w stosunku do dbr uytkowych. Wpraw dzie kto oszczdza rzeczy, oszczdza jednoczenie pienidze, jed nake to rozrnienie wydaje si celowe dla uzyskania wikszejjasnoci wykadu, o czym p o s t a r a m y si za chwil czytelnika przekona. a ) C i u a n i e . Najprostszy p r z y k a d czowieka oszczdnego, jeeli idzie o oszczdno pienidzy, od k t r e j zaczynamy, jest ciuacz, k t r y odkada systematycznie, chowajc pienidze do poczochy czy siennika l u b zanoszc swoj dawk regularnie do jakiej k a s y oszczdnociowej. Wszyscy wiedz, e ta odmiana oszczdnoci najatwiej staje si naogiem o charakterze irracjo nalnym. Z n a m y osoby, ktre ugodzone wielokrotnie w sposb nader bolesny przez dewaluacje, rozpoczynay ciuanie nazajutrz od nowa, t a k jak oswojona wiewirka nie przestaje gromadzi zapasw na zim, pomimo e s one jej niepotrzebne. Bywa nawet, e czynno ciuania staje si celem sama dla siebie i e osoby pokrzywdzone przez wstrzsy walutowe nie objawiaj wca le szczeglnego z m a r t w i e n i a strat, byleby mogy nazajutrz roz pocz ciuanie na nowo. Tej irracjonalnej postaci zbierania n a ley przeciwstawi jej racjonalne odmiany, kiedy to czowiek

Rozdzia VIII

Moralno mieszczaska wczesnego woskiego kapitalizmu: Leon Battista Alberti


Rozwaane przez n a s w rozdziale VI teorie, szukajce uwa r u n k o w a dla hase moralnych franklinowskiego typu, byy jak w i e m y w niejednym punkcie niezgodne. Weber widzia w tych hasach zjawisko n o w e , wice si z purytanizmem, inni do strzegali analogiczn postaw ju wczeniej, np. w kapitalizmie woskim XV w., co zaprzeczaoby zarwno pogldowi Webera o szczeglnym zwizku ethosu franklinowskiego z purytanizmem, jak i jego tezie historycznej o nowoci tej postawy, ktrej przed stawicielem by Franklin. Obie strony odwoyway si do szcze glnie jakoby reprezentatywnej postaci dla mieszczastwa flo renckiego XV w., do L. B. Albertiego: jedna by podkreli podobiestwa, druga by uwydatni rnice. S o m b a r t widzia w n i m p r e k u r s o r a Franklina, Weber energicznie zaprzecza. Za interesowani t y m sporem, ktrego rozstrzygnicie w t y m czy i n n y m kierunku jest dla naszych zagadnie bardzo istotne, po wicimy niniejszy rozdzia rozwaeniu pogldw Albertiego, a przede wszystkim jego rozprawie o tym, jak rzdzi rodzin, rozprawie, p r z y ktrej spr si koncentruje. Zaznajomienie si z jej treci nie bdzie, jak sdzimy, czasem s t r a c o n y m nie tylko dla tych, ktrzy interesuj si poruszon w niej problematyk, ale i dla tych, ktrych interesuje w ogle historia myli moralnej i ksztatowane przez ni wzory osobowe. Rozprawa ta stanowi ciekawy obrazek obyczajowy z ycia woskiego mieszczastwa Quattrocenta i kto interesuje si Odrodzeniem, nie powinien tak e tego dokumentu zlekceway.

1. Wiadomoci biograficzne o osobie Albertiego


Dalecy przodkowie L.B. Albertiego byli p a n a m i feudalnymi i mieszkali na zamku w Valdarno 1 . Na pocztku XIII w. przef nieli si do Florencji i w okresie ustalajcej si t a m supremacji Imieszczastwa wsikli w jego szeregi. By lepiej tego dokona, zrezygnowali w w. XIV z nazwiska rodowego i przybrali nazwi sko Albertich*. Rodzina Albertich zajmowaa niepolednie miejsce | pord woskich rodw mieszczaskich. Z niej wywodzili si ; wybitni prawnicy i znani bankierzy epoki. Dziadek naszego auto ra zosta dla bliej nie wyjanionych powodw wygnany z Flo rencji. L. B. Alberti rodzi si na wygnaniu w 1404 roku. Ponie wa przechowaa si wiadomo o maestwie jego ojca dopiero w 1408 r., biografowie uwaaj L. B. Albertiego za dziecko nie lubne szczeg niepewny, do ktrego niektrzy badacze przy wizuj, moim zdaniem niesusznie, pewn wag. Alberti po wczesnej mierci ojca przechodzi ciki okres od dajc si studiom, k t r y c h rodzina nie aprobuje. Bdzie on si pniej uskara na t niech otoczenia twierdzc, e w takiej atmosferze tylko garbaci, uomni czy wzgardzeni przez kobiety mog studiom si powica. P r z e d m i o t e m jego studiw jest pra wo kanoniczne i w t y m zakresie uzyskuje jakoby doktorat. J e d n o czenie daje wyraz niezwykle rozlegym zainteresowaniom. P o chaniaj go rne gazie wiedzy i to nie tylko w obrbie h u m a nistyki. Interesuje si take fizyk i m a t e m a t y k (G. Vasari w swoich yciorysach najznamienitszych malarzy, rzebiarzy i archi tektw nazywa go bonissimo aritmetico e geometrico) oraz pisze gony t r a k t a t o architekturze. Alberti uprawia niemal wszystkie
Szczegy biograficzne, ktre podaje, z a w d z i c z a m przede w s z y s t k i m monografii o A l b e r t i m pira P. H. M i c h e l a : La pense de L. B. Alberti (Paris 1930 L e s B e l l e s Lettres, s. 649) a t a k e p r a c y R. L a n g : L. B, Alberti und die Sancta Masseritia. Rapperswil 1938. 'W. J. Rutenburg w ksice pt. Oczerk iz istorii ranniewo kapitalizma w Italii (Forentijskije kompanii X I V wieka. M o s k w a L e n i n grad 1951 A k a d e m i a N a u k ZSRR) pisze o u t w o r z e n i u si w r. 1342 k o m panii Albertich (s. 33).

rodzaje l i t e r a t u r y piknej. Jego komedia pisana po acinie prze$ dugi czas uchodzia za dzieo staroytnych. By to jeden z do| nawczas pospolitych wypadkw zabawy w apokryfy rodz egzaminu w zakresie przyswojenia sobie k u l t u r y antycznej. Pisze take liczne t r a k t a t y : t r a k t a t o blaskach i cieniach ycia intelek tualnego, traktat o mioci, o spokoju wewntrznym, trakta o rodzinie szczeglnie nas tu interesujcy itd. Jego wczeniejs prace s na og pisane po acinie. Pniejsze w dialekci toskaskim. Alberti jest nie tylko pisarzem, ale i architekte - " ktremu Vasari przypisuje do pokan list osigni, ponadto maluje, rzebi i ukada kompozycje muzyczne. Szerokoci swoich zaiteresowa nasz autor zawdzicza zestawienie jego nazwiska z nazwiskiem Leonarda da Vinci, ktry urodzi si, gdy Alberti liczy ju lat 48. Alberti by poprzednikiem Leonarda w tendencji do czenia zagadnie teoretycznych i praktycznych. Jego dociekania nad za--; gadnieniami mechaniki, acz w wielu punktach naiwne i dyle tanckie, stanowiy jak twierdzi M. A. Gukowski w monografii powiconej mechanice Leonarda wielki krok naprzd w sto s u n k u do mechaniki uprawianej w staroytnoci i w okresie feudalizmu. Dociekania te bowiem nie miay filozoficznego, abstrak cyjnego charakteru, znamiennego dla okresw poprzednich, lecz zrodziy si z techniki i dla niej byy przeznaczone 3 . Rol nie pism ju Albertiego, ale jego pracowni w rozwoju praktycznych 4 zastosowa nauki podkrela take W. N. azariew . Alberti wedle wiadomoci przekazanych przez biogra fw pracuje nie tylko nad ksztaceniem wasnego umysu, lecz zabiega take o rne sprawnoci fizyczne. Przechoway si ane gdoty o jego wspaniaych skokach, kiezaniu dzikich rumakw, ciskaniu monet pod sam szczyt kopu kocielnych. Wiadome s take jego ascetyczne wiczenia, suce wyrabianiu h a r t u ducha,
M. A. G u k o w s k i : Mechanika Leonarda da Vinci. M o s k w a L e ningrad 1947. A k a d e m i a Nauk ZSRR, s. 805. Autor s z c z e g o w o referuje traktat o architekturze Albertiego (s. 247257) i o m a w i a obszernie zdoby c z e Albertiego dla mechaniki (s. 270 i n.). W. N. a z a r i e w: Przeciw faszowaniu kultury Odrodzenia. Tum. W. Jaworska. Materiay do S t u d i w i Dyskusji z Zakresu Teorii i Historii S z t u k i " 1951 z. 7/8.
4 3

ry nazywa virt t e r m i n e m wystpujcym tu w jego a n t y cznym sensie, nie j e d y n y m zreszt, w jakim go Alberti w ogle -ywa. Tradycja przedstawia Albertiego jako czowieka udanego. Mia pikny, peen zalet towarzyskich, cieszcy si sympati i uznaem. Ufano jego zdaniu. Zasigano jego opinii o przyszoci, "azywano go Sokratesem. Uwaano za ozdob Florencji. G. Vasari yciorysach pisa: Leon Battista by czowiekiem jak n a j .przejmiejszego i ujmujcego obejcia, by przyjacielem ludzi icnych, by dostpny dla kadego i z kadym rozmawia k u r t u a7yjnie, cae ycie spdzi godnie, jak przystao szlachcicowi, jakim by (visse onoramente e da gentiluomo, com'era); wreszcie doywszy pnego wieku przeszed zadowolony i spokojny do lepszego ycia, zostawiajc po sobie imi pene chway" 5 . Leon Battista powrci do Florencji korzystajc z tego, e upowaniono Albertich do powrotu do rodzinnego miasta, pod w a r u n k i e m wszake, e nie bd si brali do spraw publicznych. Gdy Alberti mwi patria, myla o Florencji. Pozosta ju w niej do koca ycia. W niniejszych rozwaaniach interesowa nas bdzie przede wszystkim, jak ju wspominalimy, t r a k t a t o rodzinie. Tego r o dzaju t r a k t a t y pisano w t e d y do powszechnie. J a k sdz nie ktrzy, dyktowaa je midzy innymi troska o sabnc w okresie Odrodzenia wi rodzinn. Ludzie nie chcieli mie dzieci, rodziny si rozpraszay. Najlepszym przykadem rodzina Albertich, ktra rozsiaa si po rnych krajach Europy. T r a k t a t Albertiego obej mowa cztery ksigi. Trzy pierwsze zostay napisane w 1434 r., tj. gdy Alberti mia lat trzydzieci. Czwarta, powicona przy jani, zostaa napisana w r. 1441. Szczeglny rozgos zyskaa swobodna, ale na og wierna adaptacja ksigi trzeciej, kursujca od XV w. pt. Trattato del Governo della Famiglia i mylnie przy pisywana Pandolfiniernu. W 1886 r. ustalono ostatecznie, e a u t o rem tego t r a k t a t u by sam Alberti. W swoim sprawozdaniu korzysta bd z wydania z r. 1802. Z a w a r t y w nim tekst jest pisany osobliw mieszanin toskasko-acisk. T r a k t a t o rodzi8

G.

Vasari:

Le

vite

dei

pi

eccellenti

pittori,

scultori

archtetti.

Napoli 1876.

nie mia pniej jeszcze dwa zmodernizowane wydania (Manciniego w r. 1908 i Pellegriniego w 1911), te jednak nie byiy mi dostpne. W cytatach pozostawiam bez zmian wszystkie osobli woci i niekonsekwencje ortografii.

2. Styl domu na podstawie traktatu o rodzinie


T r a k t a t o rodzinie pisany jest w formie rozprawy midzy ojcem a picioma synami. W wersji, z ktrej korzystamy, ojciec nazywa si Agnolo. W innych wystpuje zwykle jako Gianozzo. J e s t to czowiek starszy, ktry przemawia do dorosych, na og onatych ju synw, objawiajc szacunek raczej dla dowiadcze nia yciowego ni dla uczonoci. Niektrzy uwaaj, e do tego p o r t r e t u pozowa Albertiemu jego dziadek, dla ktrego ywi jakoby znaczny sentyment. Chocia ten rys przekadania ycio wej wiedzy nad ksikow nie odpowiada obrazowi, ktry m a m y o samym autorze t r a k t a t u , sdzimy jednak, e mona na og bez wikszego ryzyka przypisa autorowi pogldy, ktre woone s w usta Agnola. Sowo famiglia, jak na to ju zwracano uwag, z wielkimi tylko zastrzeeniami tumaczy mona przez rodzina". To raczej rd", tak jak wtedy, gdy si mwi o Pizzich, Strozzich czy Medicich. Gdy z kolei mowa o jamigli w p e w n y m przekroju cza sowym, przypomina si tzw. wielka rodzina. Rodzina bowiem, o ktrej pisze Alberti i ktr czy wsplny dom, to nie tylko rodzice, dzieci i ich potomstwo, ale take ewentualni siostrzecy, bratankowie, suba domowa i niewolnicy. Za mieszkaniem pod j e d n y m dachem przemawiaj nie tylko zwizki uczuciowe, ale take wzgldy prestiowe (liczebno rodziny ma wpyw na jej powaanie la copia degli uomini ja la famiglia pregiata; s. 101), wzgld na bezpieczestwo domu, a wreszcie i wzgldy organizacyjno-oszczdnociowe. Przy wsplnym ogniu ludzie ogrzewaj si lepiej, ni gdyby go mieli dzieli. Oddzielne posiki wymagaj podwjnej liczby suby. Dwa stoy to dwa obrusy. Tote nigdy bym si nie godzi, bycie mieszkali pod i n n y m da-

c h e m " mwi ojciec do s y n w zastrzegajc si wanie w t y m punkcie, e przemawia raczej jako czowiek p r a k t y k i ni jako uczony (come uomo piuttosto pratico che litterato; s. 102). Rodzina mieszka ma pod miastem, w willi. Domu nie naley wynajmowa. Raczej mie wasny, a najlepiej przez siebie same go zbudowany (tu przemawia przez autora architekt). Dom musi by wspaniay. Musi by ozdob otoczenia. Wybra n a naley pikne miejsce z wesoym widokiem i d o b r y m (w sensie klaso wym) ssiedztwem. Duy nacisk pooony na estetyczne walory pejzau i higieniczne w a r u n k i mieszkaniowe. Troska o zdrowo tno pozostaje niewtpliwie pod sugesti strasznej zarazy, ktr Alberti przey i ktrej nigdy nie zapomnia. Willa musi by otoczona posiadoci ziemsk takich rozmiarw, by dom uczyni gospodarczo samowystarczalnym. Oprcz domu i posiadoci ziem skiej (casa e possessione) zwizana jest jeszcze z rodzin bottega. Trudno odda t e n termin przez jego dzisiejszy odpowiednik, t j . sklep". J e s t to raczej przedsibiorstwo w t y m w y p a d k u wytwrnia w e n y albo jedwabiu. Agnolo zaleca szczeglnie p r o dukcj tych dwch a r t y k u w (lavorare lane o seta). To robota pewna, nie cika, zatrudniajca wiele rk i std uyteczna. W rodzinie opisywanej przez Albertiego m a m y do czynienia z tkaniem w e n y zgodnie z wczesn tradycj Florencji, k t r a staa si orodkiem przemysu jedwabniczego dopiero pniej 8 . Powszechnie wiadomo, jak bardzo bogactwo Florencji byo w owym czasie mocno zwizane z t produkcj. Wedle informacji historykw wczesnego ycia gospodarczego surowiec w e n i a n y rozdawao si po domach do tkania i farbowania metod chau pnicz. Alberti sporo mwi o roli porednikw, tzw. fattori, w organizacji tej produkcji. Prawdopodobnie trudnili si oni zaku pem surowca, ktry j a k wiemy skdind sprowadzano czsto do Florencji a z Brytanii, rozmieszczaniem go u chaupni kw, a pewnie i sprzeda gotowego ju p r o d u k t u . Stosunki panujce w domu ukadaj si patriarchalnie. Gos maj przede wszystkim starsi. Synowie przemawiaj zawsze do
6 Wiadomoci o t l e s p o e c z n y m i p o l i t y c z n y m epoki zawdziczam przede w s z y s t k i m pracy F. A n t a 1 a: Fiorentine Painting and its Social Back ground (London 1947 K e g a n Paul), ktra o w i e t l a te s p r a w y w sposb n o w o c z e s n y i interesujcy.

ojca z wielkim respektem i gorliwym posuszestwem. Ojciec jest autorytetem. Sam z kolei powouje si czsto na a u t o r y t e t zmarych, akceptujc zwizek z przodkami (nostri veccia, nostri antiqui, nostri maggiori). Rka, ktr prowadzi on, dzieci, sub czy niewolnikw, nie jest twarda. on trzeba kierowa wywo ujc raczej mio ni strach. Na dzieci trzeba dziaa a u t o r y t e t e m osobistym, a nie przymusem (usare autorit piuttosto che imperio). Suby trzeba pilnowa, bowiem paskie oko konia tuczy 7 . Trzeba j take dobrze traktowa i nie szczdzi pochwa, jeeli zasuone, ronie bowiem dobro pod pochwa". Dom musi by pokojowy i zgodny. Wszyscy winni by w n i m cigle czynni, nie tracc ani chwili. Winien on przypomina pra cowitoci ul czy mrowisko, w ktrym wszyscy zgodnie kumuluj swoje zasoby i ich broni. Czowiek nie urodzi si po to, by przeywa ycie pic, lecz by przey je a k t y w n i e " (s. 92). Nikt nie moe by bezczynny, kady musi by cigle czym zajty (non oziosi ma continuamente operosi). Dobra gospodarka (ma sserizia) musi gospodarowa wasn dusz, ciaem i czasem. To s rzeczy, ktrymi rozporzdzamy i ktre musimy uytkowa naleycie. Ciao musi by zdrowe, krzepkie i pikne (sano, robusto e bello) wzr bynajmniej ju nie redniowieczny. Namitnoci czowieka winny by opanowane. Nie wolno narusza wasnego spokoju zawici. Trzeba trwa w pogodzie i wesooci. Ten nastrj domowy podkrelany jest przez a u t o r a wielokrotnie. S t o sunek do s m u t k u przypomina cycerosk walk z t chorob duszy, znan z Dysput tuskulaskich, walk podjt pniej take i przez Montaigne'a. Budzc si rano trzeba sobie swj pracowity dzie rozplanowa. Organizujc czas mona go znacznie przedu y. Czas traci nie tylko ten, kto nic nie robi, ale i ten, kto le nim rzdzi. Kto potrafi rzdzi dobrze czasem, bdzie p a n e m kadej s p r a w y " (s. 128). Praca, ktrej si wszyscy oddaj, nie musi by zreszt stale napitym t r u d e m i cikim znojem. Nie moe by jej za duo. Nie ma u Albertiego przymusu i ascety cznego wyrzeczenia. ycie powinno by przedzielane chwilami

Po w o s k u : l'occhio del signore ingrassa il cavallo. To p o w i e d z e n i e jest, wedle opinii T. Sinki, perskiego pochodzenia i pojawia si po r a z pierwszy w literaturze europejskiej u Ksenofonta w Oikonomiks.

wesoej i zasuonej bezczynnoci. W domu winien panowa nie luksus wprawdzie, ale komfort. Wszystko musi by proste, ale automatyczne i w jak najlepszym gatunku, rzeczy dobre s trwal sze i bardziej oko ciesz. S r e b r a na co dzie niepotrzebne ani wybredne jado. Wymylne kski s dla goci i dla chorych. Dla domownikw wystarczy kuchnia citladinesca in modo (analogia do pniejszej francuskiej cuisine bourgeoise oznaczajcej kuchni dobr, cho nieluksusow). Rodzinie nie powinno niczego brako wa. Posiada dla samego posiadania to nie jest u Albertiego dyrektywa godna posuchu. W rnych sowach wraca u niego myl, e kto nie umie korzysta ze swojego mienia, to tak jakby go nie mia, e trzeba umie nie tylko gromadzi bogactwo, ale i je uytkowa. Trzeba wykorzysta ycie. Nie trzeba zachowy wa si jak w kogut, ktry dowiedziawszy si, e go tucz, eby go zabi i zje, zacz odmawia jedzenia. M a r n y mia koniec 8 . Pomnaanie swego bogactwa jest najwyraniej dla Albertiego n a t u r a l n y m pragnieniem kadego czowieka. Biedny zawsze chce si wzbogaci (ogni povero cerca d'arricchire). Pomnaa jednak swoje zasoby trzeba nie tylko produkcj, ale i oszczdnoci. Wydatki nasz autor dzieli na konieczne i niekonieczne. Te ostatnie za na dopuszczalne i szalone (pazzia). Wydatki konieczne to wydatki na u t r z y m a n i e rodziny, posiadoci ziemskiej i interesu", wydatki na zapewnienie rodzinie wygody i odpowiedniej pozycji spoecznej. Z tymi nie naley nigdy zwleka. Zaatwia je trzeba od razu, dbajc zawsze o najwysz jako tego, co si nabywa. Tam gdzie honor rodziny i ojczyzny jest zagroony, musimy mie szeroki gest (musimy by splendidi, magnifici, potentissimi). Do wydatkw niekoniecznych, ale dopuszczalnych, naley malowanie sobie loggii, kupowanie srebra, piknych dywanw, kosztownych szat, piknych koni, piknych ksiek. Te wydatki w przeciwie stwie do poprzednich naley odkada. Moe chtka czowiekowi przejdzie, a jeeli n a w e t nie przejdzie, ma si przynajmniej czas, by lepiej rzecz przemyle. W ten sposb wyda si mniej, a mie si bdzie wicej przyjemnoci. Najwyraniej idzie tu autorowi o przyjemnoci antycypacyjne, o upajanie si perspektyw.
Szczeg o kogucie podaj z innej L a n g : op. cit., s. 4142.
1

pracy Albertiego, ktr

cytuje

S wreszcie, jak wspominalimy, wydatki szalone. W ich opisie Alberti, zawsze umiarkowany w sowach, wypada z formy. Szalony jest ten, kto utrzymuje grono prniaczych rezydentw, przypochlebiajcych si pasoytw. Rezydenci ci to ludzie wy stpni (scellerati e viziosi uomini), gorsi od zwierzt drapienych czy jadowitych. Symulujc przyja ubliaj jej. Wyrabiaj prno w tym, komu kadz. Taki jeden nikczemnik moe zni szczy ycie rodziny. Trzeba ich unika jak zarazy, a take unika tych, ktrzy ich trzymaj. Te mocne sowa skierowane s przeciw obyczajom wielkiej szlachty, p r z y p o m n i m y je jeszcze z okazji innych wypowiedzi skierowanych przeciw signoroni. Zrwnowaony budet, wydatki nie przekraczajce nigdy wpy ww to temat, do ktrego Alberti chtnie powraca. Zakocze nie trzeciej ksigi pord ostatecznych przykaza moralnych, nakazujcych sprawiedliwo, pokojowo, opanowanie, skrom no, jeszcze raz wbija suchaczom w pami: Niechaj wasze wydatki bd rwne waszym wpywom albo od nich mniejsze". Przejty t zdobycz, jak byy wtedy reguy buchalterii, Alberti kae notowa wszystko i zawsze mie piro w rce (sem pre avere la penna in mano). Kupcowi przystoi mie rce zaw sze uwalane a t r a m e n t e m . Oszczdno zapewnia czowiekowi niezaleno. Nasz a u t o r przypomina przysowie goszce, e kto nie znajdzie d e n a r a w swoim trzosie, t y m mniej znajdzie go w cudzym (s. 60). Oszcz dno pozwala w razie potrzeby wspomc krewnego, przyjaciela czy ojczyzn. Ale nie mona nigdy wyglda na skpca. Trzeba zachowa zoty rodek midzy skpstwem a wyrzucaniem pie nidzy na rzeczy niepotrzebne. T y m zotym rodkiem jest liberalit. Zwaszcza nie mona aowa na wydatki, ktre pod nosz splendor rodziny, jej dobre imi i chwa. Fama, gloria, onore, na ktre zarabia si bogactwem i osobist zasug to temat, ktry powtarza si uporczywie. Wspominalimy ju, e d o m i nagromadzone w n i m mienie, grunt u p r a w n y i przemys baweniany maj stanowi podstaw ekonomiczn rodziny. Takie rozplanowanie posiadania Alberti uzasadnia szeroko w rozmowie z synami, ktrzy t y m razem zupenie wyjtkowo wysuwaj odmienny od ojca pogld, a mia nowicie pogld, e pienidz jest rzecz najwaniejsz. Pienidz

jak perswaduj jest n e r w e m wszystkiego. Kto ma pienidze, moe zaspokoi wszystkie swoje potrzeby i zado uczyni wszy stkim swoim chciom. K t o nie ma pienidzy, t e m u wszystkiego brak. One to zmniejszaj cierpienia czowieka na w y p a d e k wy gnania czy innych przeciwiestw losu. Za pienidze mona mie wszak w kadej chwili i ziemi, i porednikw, i narzdzia do pracy, i woy. W m a y m trzosie ma si potencjalnie wszystko. Ojciec k r y t y k u j e ten pogld w imi wikszej asekuracyjnoci i twierdzi, e nic nie jest rwnie niepewne (meno stabile), mniej trwae ni pienidz. Przechowywanie pienidzy czy si z r nymi niebezpieczestwami i z atmosfer podejrze. Trzyma je w zamkniciu, to nie bd uyteczne nikomu, a nic nie jest dobre, czego si dobrze nie uywa (s. 172). Posiadanie pienidzy naraa czowieka na cige pokusy, wystawia go na ze rady, prowokuje cudz z wol. Cho zgoda na to, e jak przypo minaj synowie b u d y n k i mog by na w y p a d e k wojny p u szczone z dymem, ale nie mona wyrzec si posiadoci. Ziemia jest zawsze pewn lokat. Raz nieurodzaj, to w d r u g i m roku plon obfity. P r a k t y k a i dowiadczenie wskazuj na wyjcie kompro misowe. Poniewa pienidze lepsze na zawieruch, a posiado na okres pokoju, naley mie jedno i drugie. Nie wszystko w pienidzach i nie wszystko we wasnoci ziemskiej, lecz cz w jednym, cz w drugim". A dalej: Dobry gospodarz nie po winien ogranicza caych swoich zasobw ani tylko do pienidzy, ani tylko do posiadoci, lecz winien podzieli to, co posiada, i rozmieci w p a r u miejscach" (s. 173). Operowa pienidzmi wolno tylko w sposb jasny i uczciwy (chiaro e netto). Do poyczania Alberti nie jest skory. Trzeba ucieka od pragncych si u ciebie zaduy, cho nie tak, by za suy sobie na miano skpca. A zwaszcza nie poycza monym. Raczej da takiemu i straci dwadziecia denarw ni poyczy sto. Od signorw nie mona si spodziewa n a w e t wdzicznoci, nie mwic ju o zwrocie dugu. Tyle ci kochaj, ile im jeste potrzebny. Pdz oni ywot prniaczy ywic si cudzym chle bem i unikajc t r u d u . Nie ceni w tobie cnoty. Gromadz u sie bie ludzi wystpnych i podstpnych, ktrym si nie podoba wstrzemiliwo, powaga, uczciwo. Od monych trzeba zaw sze ucieka. Jeeli im dasz, czego chc, zadaj wicej. Bd
17 O s s o w s k a M o r a l n o . .

nienasyceni. Jeeli dasz jednemu, nic moesz odmwi innym. Obietnice ju stanowi zobowizania, poyczki s waciwie da rami, a d a r y takie to wyrzucone pienidze. Signori wyzyskuj kad twoj omyk i niedopatrzenie, eby nie odda pienidzy, ktre poyczyli. Bd ci obmawia, bd ci szkodzi, eby si od spaty dugu uwolni. Ludzie, ktrych Alberti kae n a m ceni, osigaj dobre imi raczej przez cnot ni przez wystawno y cia. Osigaj j przez zasugi, a nie przez cudz krywd.

3. Wzr mczyzny i kobiety na podstawie traktatu o rodzinie


Z opisu ycia rodzinnego w traktacie Albertiego wyzieraj p e w n e wzory osobowe. Niektre ich rysy znalazy ju wyraz w naszym streszczeniu, obraz ten j e d n a k jest jeszcze niepeny i p r a g n i e m y teraz wej w blisze jego szczegy. Najzupeniej nieredniowiecznym rysem u Albertiego jest jego wiara w czowieka i niezwyke ludzkie moliwoci. W czowieku jest co ze miertelnego boga. Aktywno, dla k t r e j zrodzi si czowiek, ma przed sob nieskoczone moliwoci. Ale na to, by te moliwoci zrealizowa, trzeba umie nad wszystkim p a nowa i wszystko obraca na swoj korzy. Trzeba wszystkim dobrze gospodarowa. To szerokie wanie znaczenie a n i e wskie, ktre nadaje jej Sombart ma sawna masserizia Alber tiego i w t y m szerokim sensie nazywa j Alberti spraw wi t (sancta cosa). Rzdzi wasnym ciaem. Rzdzi namitnocia mi. Rzdzi swoim mieniem. Rzdzi czasem. Obraca na swoj korzy przyja. Umie nawet ze stosunkw ze zymi ludmi wycign co dla siebie. Stosunek do erotyki jest szczeglnym wypadkiem stosunku do namitnoci w ogle. Nigdy nie dozwala mioci, by uzyskaa nad n a m i tak wadz, bymy nie mogli od dawa si jej tylko wtedy, kiedy chcemy, i strzsa j z siebie, kiedy to u w a a m y za stosowne. W wypadku, jeeli kierowanie losem nie ley w naszej mocy, trzeba mu si podporzdkowa i po stoicku chcie tylko tego, co jest w zasigu naszych moli-

woci. Zalecanie panowania nad sob czy si z wiar w mo liwo panowania take i nad swoim otoczeniem. Alberti ma t sam wiar w nauk, ktr przejawia potem Leonardo da Vinci, oraz tendencj do stosowania nauki w n a j drobniejszych szczegach ycia codziennego, tendencj t a k cha rakterystyczn pniej i dla Leonarda, i dla Franklina. Chwa lono inwencj techniczn Albertiego jako architekta. On sam mwi o wielkiej satysfakcji, jak daje wymylanie nie znanych dotd mechanizmw czy rozwizywanie zada matematycznych. Ceni take w b r e w s t a r o y t n y m rczn prae rze mielnicz i pikno jej wytworw dobrze wykonanych. Wspo mina si o tym, e wiedza miaa dla Albertiego walory moralne i e verit i bont tak jak u Leonarda czy si u niego ze sob. Mia on kult dla geniuszw, a sowa, w jakich o nich m wi, przypominaj romantykw 9 . I wewntrz czowieka, i w jego otoczeniu powinien panowa ad, ale nie tyle w porzdek franklinowski, ile u m i a r staroyt nych. Trzeba t r z y m a si rodka midzy za m a o " i za w i e l e " (il mezzo tra il poco e il troppo). ad ma w sobie spokj i pikno. Podkreli to ju nawiasem mwic Ksenofont w Oikonomiks, gdzie roztkliwial si nad piknem rwnych rzdw obu wia, uporzdkowanymi seriami zastawy stoowej, rwno uoo nymi stosami koder 1 0 . I u Albertiego strona estetyczna adu pod krelona bya mocno. atwo i przyjemnie jest obj wzrokiem drzewa sadzone r w n y m rzdem czy ogrd dobrze rozplanowany. Umiar, ktry poleca Alberti, przejawia si we wszystkich jego wasnych wypowiedziach i w samym doborze sw. Nigdzie adnych kracowoci i adnych zapalczywoci. Kad rzecz t r z e ba rozwaa spokojnie ze wszystkich stron. W taki to wanie sposb nasz autor rozwaa np., czy naley modziey dawa do rki pienidze. Pienidz to w rku modocianych narzdzie nie mniej niebezpieczne ni brzytwa. Ale z drugiej strony b r a k pie nidzy te niejednego modego chopca doprowadzi do zego. Analogicznie rozwaa si zagadnienie, czy modzie wychowyZob. M i c h e l : op. cit., s. 207, 296297, 580. Ksenofont: Oikonomiks. London 1938 Heinemann, Harvard University Press, Cambr. (Mass.) Tekst grecki w r a z z przekadem angiel skim.
10 9

wa na wsi, czy w miecie. I jedno, i drugie ma swoje dobre s t r o ny. W miecie jest wicej okazji, by si wyrni. W miecie chopcy mog przyjrze si zu, a trzeba je zna, eby wiedzie, czego unika. Jednoczenie i ycie na wsi ma swoje zalety nie do zlekcewaenia. Trzy tylko s p r a w y w toku t r a k t a t u dobywaj z Albertiego wypowiedzi bezkompromisowe: wspomniany oby czaj monych utrzymywania w domu rezydentw, niewypacal no signorw i ich pasoytnictwo oraz sprawa dzierenia wyso kich urzdw w miecie, do ktrej wanie przechodzimy. Alberti jest autorem t r a k t a t u o spokoju. Zalecanie spokojne go ycia jest do zrozumiae w burzliwym okresie, w jakim dane mu byo y. Przey on wszak zarazy i wygnania, a jego rodzina aski i nieaski polityczne. Tote do dzierenia wyso kich urzdw odnosi si negatywnie, nie tylko dlatego, e byy mu niedostpne. Wprawdzie t r u d n o w zaciszu domowym o sa w, o ktr naszemu autorowi t a k bardzo chodzi, ale Alberti przekonuje swoich, e s m u t n y los spotyka zawsze najlepszych, ktrzy si wyrniali. Nie mona si przecie bogaci na urzdach cudzym kosztem, a ci, ktrzy tego nie czynili, nie byli nigdy naleycie doceniani. S m u t n y los spotka Arystydesa, ktrego obywatele wyrzucili po prostu dlatego, e by najsprawiedliw szy. We waciwie zbudowanym pastwie rzdy powinni dzier y najlepsi (migliori cittadini), ale pki tak nie jest, naley stroni od wysokich stanowisk, a w adnym razie dla spraw p u b licznych nie zaniedbywa wasnego domu. Rodzina drosza ni jakakolwiek inna sprawa (pi cara la famiglia che alcuna altra cosa). Skoro nie poprzez ycie publiczne ma si doj do upragnionej sawy, pozostaje t a k to przynajmniej gosi t r a k t a t o rodzi nie uzyska j przy pomocy cnt domowych i bogactwa. Alberti poleca synom pracowito, wstrzemiliwo (sobriet), roztropno, pokojowo, przyjemne formy obcowania z ludmi (facilit), uprzejmo (civilit), sprawiedliwo, skromno i ucz ciwo (onesta), termin wystpujcy w rnych kontekstach w rnym znaczeniu 1 1 . W t y m zespole cnt zjawia si take gdzie
u w w y r a e n i u oneste ricchezze idzie o bogactwo zarobione uczciwie. Gdy Alberti u w a a onest za najwiksz ozdob, kobiety zamnej, ma

indziej umanit. Jeeli mona j interpretowa jak to tekst sugeruje jako wyrozumiao dla ludzi, mielibymy t u t a j do czynienia z antycypacj owej humanit, o k t r e j wspomina Helwecjusz i ktr historycy francuskiego Owiecenia poczytuj niekiedy za nowo wprowadzon w t y m dopiero okresie do kata logu cnt 1 2 . W zachowaniu obowizuje czowieka u Albertiego godno (dignit). Winien on powag i dojrzao przejawia w kadym gecie. Mamy tu co jakby ow mieszczask respectabi lity, ktra wchodzi do p o r t r e t u dentelmena angielskiego X I X wieku oraz z wchoniciem tego wzoru przez mieszczastwo, oraz francusk dignit, ktr w mieszczastwie francuskim opi suje Goblot 1 3 . Temu ubieganiu si o szanowno autor ten przy pisuje dokonanie si p r z e m i a n y w modzie mskiej XIX w., pod krelajcej w ubraniu godno zarwno jego krojem, jak barw. T szanownoci mieszczastwo kompensowao braki urodzenia. Dla Albertiego nie wystarczaj dla t e j szanownoci pozory cnt, lecz da on cnt autentycznych. Starajcie si by takimi, na jakich chcecie wyglda" (Ingegnatevi esse quali voi volete pa rare; s. 97). Unika trzeba bezczynnoci, chciwoci, rozwizoci, ktli woci. Wiedzc co ze, trzeba sobie swoimi zaletami zyska dobr saw, yczliwo i mio obywateli. Nasz autor nie chce by tylko powaany. Chce take by kochany. Alberti jak wspominalimy pisa ladem wielkich sta roytnych t r a k t a t o przyjani. Ten t e m a t poruszany jest i w roz waanym przez n a s tekcie. Nie jest przyjacielem tumaczy Agnolo onie ten, kto podwaa moj dobr saw. Jest n i m ten, ktremu w jego obecnoci objawiam szacunek i ktrego w jego nieobecnoci chwal. Bogaty atwo znajduje przyjaci. Przy jaciele s nadzwyczaj potrzebni (utilissimi), powiedzenie, ktre podkrela stosunek Albertiego do przyjaciela jako do sojusznika.
na myli jej w i e r n o maesk. N i e k t r z y traktuj c z a s e m onest take jako w i e r n o u m o w o m ( M i c h e l : op. cit., s. 268). 18 P. Hazard: La pense europenne au XVIII sicle. T. 13. Paris 1954 Boivin et Cie. T. 1, rozdz. IV. Inni widz w humanit legat staro rzymski. 13 E. G o b l o t : La barrire et le niveau. Paris 1926. Pisaam o t y m obszerniej w Myli W s p c z e s n e j " 1947.

Poniewa przyja suy asekuracji, Agnolo doradza przyjaci starannie wyprbowanych, t a k jak wyprbowuje si uk czy konia w czasie pokoju, eby wiedzie, co bdzie w a r t w momen cie niebezpieczestwa (s. 187). Wyprbowywa ich take naley w sprawach drobnych, eby wiedzie, jak si zachowaj w wiel kich. Ale w zasadzie odwoywa si do nich naley jak najrza dziej. Czowiek winien by samowystarczalny i raczej innych w stosunku do siebie zobowizywa ni samemu zaciga zobowi zania. W stosunku do przyjaciela obowizuje hojno, ale trzeba pamita, e z poyczek rodz si czsto spory, w ktrych przy jaciela moemy straci. W wypadku konfliktu interesw dlaczegobym ja mia faworyzowa jego interes bardziej ni on m j ? " (Perche debbo io avere pi caro l'utile suo, che il mio; s. 177). Egoizm rodzinny Agnola podkrelano powszechnie. Rodzina, we dle tego obrazu, trzyma si ma solidarnie, w postaci nieufnie obronnej w stosunku do obcych (gli strani). Sawna jeeli idzie o t spraw jest rada, ktr ojciec daje synom, a miano wicie rada, eby drzewa w swojej posiadoci sadzili na jej gra nicach, by zacieniay nie wasne pole, lecz pole ssiada (s. 108). W stosunku do wroga nie naley wprawdzie reagowa nie nawici na nienawi, ale naley odpowiada podstpem na pod stp i przemoc na przemoc. To jest gos Machiavellego, a nie chrzecijaskie pouczenie o nadstawianiu drugiego policzka. Tak ma si zachowywa mczyzna. Kobieta powinna ucieka. Skoro poruszylimy ju spraw stosunku Albertiego do chrze cijastwa, wypada tu zaznaczy, e pogld na wiat, z jakim m a m y u niego do czynienia, jest najzupeniej wiecki. Wpraw dzie Alberti, pragnc zakosztowa kadej formy literackiej, ba wi si take pisaniem psalmw, ale by to jak si zdaje raczej eksperyment literacki ni wyraz gbokich religijnych przey. Bg mao interweniuje w ukadzie ycia Albertiego, aktywno Albertiego pozbawiona jest motywacji religijnej i liczy on na nagrod za dobre ycie tu na ziemi, nagrod w postaci do statku, mioci ludzkiej i powaania. J a k wspominalimy na pocztku, w rozprawie o rodzinie, ktr rozwaylimy nieco szczegowiej, ojciec poucza synw, jak y naley. Nieobecno crek nie wymaga wyjanie, ko bieta bowiem w tej koncepcji rodziny jest wyranie czym d r u -

gorzdnym. Mczyni s dla naszego autora czym lepszym, maj z n a t u r y animi grandi ed ellelti, tote w konwencjonalnej modlitwie, odmwionej po objciu wraz ze wieo polubion on nowego, wsplnego domu, Agnolo prosi Boga o synw. Kobiet ksztaci m, a ma w tej sprawie szerokie moli woci, zwaywszy, e bierze j zwykle bardzo mod i niedo wiadczon z rk matki, ktrej zadaniem byo upilnowa j w czystoci do lubu i nauczy j robt domowych: przdzenia i szy cia (filare e cucire). Podczas gdy wzr mski Albertiego odbiega od odziedziczonej tradycji, wzr kobiety przypomina dokadnie on Ischomacha z dialogu Ksenofonta Oikonomikos. W skompli kowanych stosunkach obu pci wzory, tak jak w walce klas, n a rzucaj w swoich interesach silniejsi. W interesach tych ostat nich najwidoczniej od czasu Ksenofonta nie zasza adna wyra na zmiana. on naley wybra na podstawie jej cnt, pozycji rodzinnej i majtnoci, przy czym a u t o r akcentuje wag pierw szej z wymienionych pozycji. Raz polubiona kobieta winna pil nowa domu. We wspomnianej przed chwil modlitwie maon kowie prosz o bogactwo, przyjaci i saw dla ma; o czy sto, trwanie w wiernoci maeskiej i kwalifikacje dobrej go spodyni dla ony. Wierno maeska ony stanowi ozdob rodziny. Ten klejnot wchodzi w skad posagu crek. Naprawd pikna moe by tylko kobieta cnotliwa. Bg szczeglnie surowo karze wiaroomne. S one pitnowane przez opini (infame) i zawsze nieszczliwe. ona wimia podoba si tylko mowi. Malowanie jest nie tylko naganne, ale i bezcelowe, m wszak zna j i bez szminki. Ojciec opowiada synom, jak to jego ona a ich m a t k a chcc w czasie lubu pikniej wyglda powleka twarz barwiczk. Upomnia j agodnie t a k bowiem upomina naley kobiet by szmink stara. agodnie, bo atwiej pro wadzi on mioci ni strachem. Walka ze szmink rozwija si w dusz przemow. Brzmi ona zupenie tak jak u Ksenofonta, gdzie Ischomach take wzbrania onie malowania i gani podwy szanie si przy pomocy grubych podeszew. Obaj autorzy zgodnie doradzaj onom, by zarabiay na a u t e n t y c z n e rumiece przez pracowite dreptanie. Nie prnowa, nie wyglda jak dora dza dodatkowo Alberti przez okno. Od pracowitej krztaniny twarz robi si r u m i a n a i wzmaga si apetyt. Pracowito dla ko-

biet to wsplne zalecenie i rycerskich, i mieszczaskich ideologii staroytnoci. Przypominamy sobie, jak to krl Feakw ktry Odyseuszowi opisuje tryb ycia na swym dworze w sowach nastpujcych:
K o c h a m y si w biesiadach, plsach, gli graniu; W zmianie stroju, to w aniach i odpoczywaniu 1 4

ma on znan z piknych robt kobiecych i crk, ktra wraz ze suebnymi pierze bielizn. Ci, ktrzy studiowali histori sto sunku ludzi do pracy i pracowitoci, za mao jak dotd brali pod uwag, e odpowiednie d y r e k t y w y nie zawsze przedstawiay si symetrycznie dla mczyzn i dla kobiet. W zamoniejszych miesz czaskich rodzinach europejskich koca X I X w. i pocztku w. XX mczyzn bdzie sta na bezczynn on grajc rol dekoracji i bdzie on tej s p r a w y broni jako sprawy wasnej po zycji klasowej. U Albertiego m a m y do czynienia z podziaem pracy. czy si on z przekonaniem, e zajcia kobiece byyby dla mczyzny nie tylko niewaciwe, ale i degradujce (s. 132). W rozwaanym traktacie o rodzinie m wprowadza on do gotowego i ju zagospodarowanego domu, wsplne ycie wypada wic zacz od poinformowania jej, gdzie si co znajduje. Bez wiadkw m pokazuje onie, gdzie u k r y t e s klejnoty (najle piej trzyma je w sypialni!). Nie potrzebuje ona tylko wglda w jego archiwa, jego pisanie (scritture). Te rzeczy s dla niego witoci (quasi come cosa religiosa), a kobieca ciekawo i ga datliwo mog tu okaza si niebezpieczne. Zawsze bezpieczniej, b y kobieta n i e m o g a szkodzi, niby tylko n i e c h c i a a . Mowi kobieta winna posuszestwo i powaanie. Czysto i skromno, okazywanie szacunku i pokora (onesta e modestia, riverenzia e umilta) oto cnoty kobiece. Ma ona raczej sucha ni mwi (s. 148). Winna by dyskretna: nie rozpowiada o swo ich sprawach i nie pyta o cudze. W stosunku do suby m u s i nauczy si by pani. Nie wolno jej ze sub plotkowa i musi strzec si jej donosw. Strofowa w i n n a sub agodnie i aska wie. Na zewntrz obowizuje j zachowanie pene godnoci (s. 166). Godno ta musi by poczona z wesooci. Kobieta
"Homer: Tum. L. Siemieski.

Odyseja.

wesoa jest zawsze pikniejsza" (s. 164). Gdyby bya smutna, mona by pomyle, e co zbroia. W swojej hierarchii wartoci winna przekada l'onore nad posiadanie, l'onest nad to, co poyteczne (s. 166).

4. Charakterystyka Albertiego w wietle traktatu o rodzinie


Po zaznajomieniu si z pogldami Albertiego, zawartymi w jego rozprawie o rodzinie, sprbujmy scharakteryzowa na ich podstawie pozycj autora w dziejach mieszczaskiej myli mo ralnej. Rni badacze jak ju wspominalimy na wstpie widzieli Albertiego rozmaicie. J. Burckhardt w znanej pracy o kulturze woskiego Odrodze nia robi z Albertiego typowego czowieka Renesansu wedug tej wizji, ktr zarysowa stwarzajc znan sugesti typologiczn dla pniejszych badaczy t e j epoki. Alberti jest typowym, wszech stronnym czowiekiem swego stulecia. Uzdolnienia gospodarcze czy z filozofi, literatur pikn, architektur, rzeb i malar stwem. Jego k u l t u r a estetyczna jest wyjtkowa. B u r c k h a r d t przy pisuje mu odkrycie pikna natury, pikna drzew i pl upraw nych, pikna starych, pomarszczonych twarzy 1 5 . Nie chcemy ju wchodzi bliej w szczegy tej charakterystyki. F a k t e m jest, e nie jest to drobnomieszczaski buchalter z palcami uwalany mi atramentem, skrupulatnie szeregujcy cyfry jakim widzi go Sombart. Dla Sombarta renesansowa Florencja to Betlejem ducha k a pitalizmu", a Alberti jest r e p r e z e n t a n t e m tego ducha w t y m samym sensie, w jakim by nim pniej F r a n k l i n . Prosta droga prowadzi ma od pierwszej do drugiej z t y c h postaci 1 6 poprzez takich pisarzy, jak J. Savary czy D. Defoe. Alberti ma swoich
1S

'J.

Burckhardt:

Kultura

Odrodzenia

we

Woszech.

Warszawa

1939. W. S o m b a r t : Der Bourgeois. M u n c h e n und Leipzig 1913 Verlag von D u n c k e r und Humbolt, s. 149. D a l s z e c y t a t y w t e k c i e podaj na podstawie tego wydania.
16

poprzednikw w tych, ktrzy w staroytnoci pisali o gospodar stwie, przede wszystkim w rzymskich a u t o r a c h de re rustica, wy zyskuje on take, niejednokrotnie nie bez deformacji, rne wtki pnego antyku, jednake jest dla Sorabarta w rnych punk tach nowatorem. Nowatorstwem ma by to, e kto mony w jego traktacie nie wstydzi si mwi o sprawach gospodarczych (Das war etwas unerhrt Neues; s. 138). Dalej samo ujcie dobrej gospodarki jako gospodarki, gdy dochody nie s w adnym razie mniejsze ni rozchd}' to pomys mieszczasko-kapitalistyczny cakowicie odwracajcy si od paskich m a k s y m yciowych (eine grundstzliche Verwertung aller Maximen seigneuralen Lebensgestaltung). Wreszcie wraz z Albertim zjawia si pojcie oszczdzania (Die Idee des Sparens trat in die Welt!). Nie idzie o oszczdzanie przez biedaka, ktrego konieczno do tego zmu sza, lecz o to, e oszczdny gospodarz staje si t u t a j ideaem nawet bogacza! (s. 139). Ta mieszczaska etyka, w ktrej ju brzmi franklinowska zasada czas to pienidz", przepojona jest, zdaniem Sombarta, ressentiment w stosunku do monych rys, ktry uzupenia poprzednio wymienione, klasyczne rysy miesz czaskie. Dla Webera Alberti to wielki, wszechstronny geniusz Renesan su, ktry w swoim traktacie o rodzinie zajmuje si prowadzeniem domu (Haushaltung), a nie robieniem pienidzy (Erwerb). Jego dbao o saw rodziny p u r y t a n i n musiaby uwaa za grzeszn, podobnie jak ca jego antyczno-pogask orientacj yciow. W purytanizmie asceza, ktr M. Weber nazywa ascez w ra mach wiata w odrnieniu cd ascezy witych, tu zupeny jej brak. Tam brak zrozumienia dla wiata l i t e r a t u r y i sztuki, tu te sprawy na pierwszym miejscu. P u r y t a n i n ze swoj re ligijn motywacj i bogactwem w charakterze premii a Alberti to dwa rne wiaty". O j e d n y m jeszcze obrazie Albertiego wspomnie tu wypada. P r a c e tego autora, w ktrych narzeka na nieyczliwy stosunek jego rodowiska do zainteresowa sztuk i nauk i sawi ponad wszystko a r t y z m i geniuszy, skaniaj prawdopodobnie M. Beard,
M. W e b e r: Die protestantische Ethik und der lismus. [W:J Gesammelte Aufstze zur Religionssoziologie. 1920, s. 3841.
17

Geist des Kapita T. 1. T b i n g e n

autork Historii czowieka interesu, do wczenia Albertiego wraz ,z Boccacciem do tych pisarzy Odrodzenia, ktrzy buntowali si przeciw kapitalizmowi. P a m i t a m y , e Alberti studiowa wbrew rodzinie, ktra najwidoczniej rada by bya widzie go w bankoIwoci czy handlu. Podobnie Boccaccio, syn agenta firmy banko? wej Bardich, nie chcia i ladami ojca; zostawi p r z y t y m w ; Dekameronie satyr na bankierw i aowa jakoby kadej chwili, ktr zmarnowa na interesy. Obaj ci pisarze to dla naszej autor ki renesansowi renegaci kapitalizmu, ktrych porwnywa na ley z Ruskinem i Morrisem 1 8 . Pord tych rnych wizji Albertiego postarajmy si zaryso wa taki obraz tego autora, jaki si on n a m przedstawia na pod stawie znanych n a m tekstw. W pierwszej ksidze Polityki Arystotelesa znajdujemy cie kawe odrnienie sztuki zaspokajania potrzeb wasnych i rodzi ny, sztuki, ktr Arystoteles nazywa oikonomia, od sztuki boga cenia si {he ktetike tschne albo he chremalistike techne). Oiko nomia zuytkowuje rodki zgromadzone przy pomocy sztuki bo gacenia si, ale jest czym od niej rnym 1 9 . Natura pisze Arystoteles wszystkim istotom zapewnia pewne sposoby zdobycia sobie utrzymania, tak jak zapewnia mleko niemowltom. Ludzie yj czasem z polowania, kiedy in dziej z poowu czy z wojny. Wikszo yje z u p r a w y roli. Wszystkie te sposoby zdobywania sobie rodkw do ycia s spo sobami n a t u r a l n y m i cznie z wojn, ktra jest sprawiedliwa, gdy skierowana przeciw ludziom zrodzonym do suchania i od mawiajcym posuchu. Te n a t u r a l n e sposoby zaspokajania po trzeb nale do oikonomii, ktra w swoim zdobywaniu ma gra nice. Ale istnieje inna sztuka zdobywania, ktra ju jest sztuk bo gacenia si i idzie w nieskoczono. Kad rzecz mona posu giwa si dwojako, tak jak czowiek posuguje si butami. Mo na woy je na nogi albo wymieni. Wymiana z n a t u r y nie n a ley do sztuki bogacenia si, poniewa pocztkowo ludzie wy18 M. B e a r d : A History of the Business Man. N e w York 1938 T h e Macm. Co., s. 185. 10 M a r k s w Kapitale powouje si na to rozrnienie na s. 161 pol skiego przekadu. Warszawa 1951.

mieniali tylko po to, by zaspokoi swoje potrzeby. Z tej wanie jednak wymiany zrodzia si sztuka bogacenia si. Gdy ta wy miana ogarna szerokie tereny, niezbdny sta si pienidz, bo rzeczy podlegajce wymianie nie zawsze byo atwo transpor towa. Wtedy rozwina si nowa sztuka majca na oku pienidz, ktrego mnoenie nie ma granic. Mimo rnych niejasnoci w rozrnieniu Arystotelesa i mi mo to, e ostre ono wedle jego wasnej opinii nie jest, chwyta jednak co, z czego warto zrobi uytek w naszych dal szych zestawieniach. Zainteresowania gospodarcze Albertiego nie byy, oczywicie, czym n o w y m i mieszczastwo nie pierw sze si ich nie wstydzio. M. T. Varr (11627 p. n. e.) wymienia przeszo pidziesiciu pisarzy, ktrzy ju pisali o gospodarce wiejskiej, za wspczesny Senece Cominella (I w. n. e.) w pierw szej ksidze De re rustica, najobszerniejszego z dzie rzymskich powiconych rolnictwu, sporzdza imponujcy swoj liczeb noci wykaz tych, ktrzy przed nim pisali na te tematy, roz poczynajc ten wykaz od Hezjoda i Demokryta. Do tej listy przy bywa o czternacie wiekw pniej Alberti, k t r e m u tene Columella by dobrze znany i ktry w swoim traktacie o rodzinie mia wedug rnych badaczy przej niejeden szczeg z gospodarczych refleksji Ksenofonta. W znanych n a m t r a k t a tach nalecych do tej listy mona korzystajc z rozrnie nia Arystotelesa wyrni takie, ktre zajte s przede wszystkim organizacj i adem w gospodarce domowej, i takie, k t r y m robienie pienidzy ley przede wszystkim na sercu. Jest pod tym wzgldem wyrana rnica akcentw midzy Oikonomiks Ksenofonta, rozpraw, ktr by si bez w a h a zaliczyo do Arystotelesowej oikonomii, a rozwaaniami K a t o n a Starszego w De re rustica, gdzie element bogacenia jest silniej podkrelany i owa ktetik tedine Arystotelesa dochodzi wyranie do gosu. Znajdziemy j potem w czystej postaci w Drodze do majtku B. Franklina. Idzie si ku niej poprzez cay szereg form przej ciowych, ktre, mimo rnicy epoki, w a r u n k w lokalnych i po chodzenia autora, bd objawiay analogie n a r z u c o n e p r z e z sam problematyk. Ksenofont, rycerz-ziemianin, przypominajcy polskich szla gonw, wrci z wypraw wojennych z upami, ktre pozwoliy

mu kupi majtek i zaj si rol. W Ojkonomikos kae on So kratesowi, k t r e m u P l a t o n w Fajdrosie przypisywa przekona nie, e od n a t u r y niczego nauczy si nie mona, gosi h y m n pochwalny na cze robt wiejskich i interesowa si tym, jakie bywaj rodzaje gleby, kiedy naley ora, sia, ple czy n a w o zi (!). Ksenofont uznaje dwa tylko zawody: wojaczk (polemiken tchnen) i rol (georgian), gardzi natomiast sztuk rzemiel nicz, zawodami przypieckowymi", jak t u m a c z y sowo banausik&i T. Sinko 2 0 . Od nich ciao i dusza nikczemniej z powodu cig ego siedzenia w domu, braku czasu na obcowanie z przyjaci mi. Tacy, ktrzy si nimi zajmuj, s zymi obrocami ojczyzny. Ischomach, stanowicy dla Ksenofonta wzr gospodarza i czo wieka, dba niewtpliwie o bogactwo, byle godziwie (kalos) zaro bione, dba rzekomo po to, aby naleycie czci bogw, podejmo wa przyjaci czy wspomaga ich w potrzebie i przyczynia si do upikszania miasta (te m o t y w y powtrzy pniej dosownie Alberti, opuszczajc tylko pierwsz pozycj), ale jestemy w jego rozprawie raczej w sferze p o d t r z y m y w a n i a swoich zasobw przez dobr organizacj gospodarstwa ni w sferze jakiego dorabiania si. Tego ostatniego elementu, jak wspominalimy, jest znacznie wicej u Katona Starszego. I on wypowiada si za rol, ale. nie ze wzgldw klasowych (wiadome jest jego plebejskie pochodze nie i wrogo do nobililas). To zawd pewny. atwiej mona zrobi pienidze na h a n d l u czy poyczajc pienidze, ale pierw szy z tych zawodw ryzykowny, a drugi niezaszczytny. Go spodarujc na roli K a t o n jest wyranie raczej k u p c e m ni zie mianinem. P l u t a r c h pisze o nim, e aowa g r u n t u pod ogrody, tak bardzo rentowno przedsibiorstwa leaa mu przede wszyst kim na sercu. Wiadomo rwnoczenie, e uchyli kategorycznie moliwo wzbogacenia si wedle t r a d y c y j rycerskich na wypra wach wojennych. Plantacje K a t o n a pod R z y m e m to przed sibiorstwo dochodowe, ktre prowadzi z zawsze czujn kalku lacj, pamitajc z zadziwiajc precyzj kad cen i dajc, by zostawiao si po mierci wikszy majtek, ni si odziedziczyo. Mylenie w kategorii s t r a t i zyskw jest dla p r o b l e m a t y k i go20

T.

S i n ko:

Literatura grecka. T. 1, cz. 2. K r a k w 1932, rozdz. X I X .

spodarczej najzupeniej zrozumiae i stanowi jedn ze wspomnia nych cech wsplnych tego rodzaju t r a k t a t o m , cech wyznaczo nych przez stawiane sobie zadania. W t y c h kategoriach obraca si take i myl Columelli, gdy n p . poucza czytelnika, by z dzier awcw nie wyciska zanadto gotwki, a wymaga raczej pracy, bo to bardziej l u k r a t y w n e a jednoczenie m n i e j dokuczliwe, albo gdy zaleca pyta o zdanie niewolnikw, g d y rozpoczynaj now prac, bowiem pracuj chtniej, gdy brali udzia w dyskusji i wysuchano ich gosu. Wzgld na zysk kae mu take zaleca, by wydajno pracy niewolnikw podnosi certamine, t j . przez wzniecanie wspzawodnictwa, pamitajc, by narzdzi dla nie wolnikw nigdy nie zabrako, bo strata czasu niewolnika wicej kosztuje ni narzdzia 2 1 . Albo owo mylenie w kategoriach s t r a t i zyskw nie posuwa si nigdy u Columelli tak daleko jak u Ka tona, u ktrego m a m y z t y m wycznie do czynienia n a w e t w wypadkach, w ktrych mona by si spodziewa i innej postawy. Jego wycznie m e r k a n t y l n y stosunek do niewolnikw jest do brze znany. Niewolnika starego i chorego trzeba sprzedawa dyrektywa, ktra gorszy P l u t a r c h a . Dla ssiadw trzeba by miym, atwiej bowiem w t e d y sprzeda swj towar (opera jacilius locabis) i uzyska pomoc w narzdziach 2 2 . Nawizawszy w tych uwagach do tych, ktrzy przed Albertim zajmowali si naleytym gospodarowaniem swoj majtno ci, w r m y do jego rozwaa. Pamitamy, e Alberti mia w rodzinie wielkopaskie t r a d y cje. Urodzi si we Florencji z n a d e r znakomitego rodu Albertich" (della nobilissima famiglia degli Alberti), pisze o nim Va sari we wspomnianej ju pracy. Zurbanizowanie si jego rodziny w okresie dochodzenia mieszczastwa do wadzy nie byo w t e d y bynajmniej zjawiskiem odosobnionym. Niejeden pan feudalny wzi si w t e d y do bankowoci czy kupicctwa, zdradzajc w tych dziedzinach niemae uzdolnienia. Agnolo u Albertiego mocno t r z y m a si swego drzewa genealogicznego, jednoczenie j e d n a k odegnuje si a nadto wyranie od signorw, zarzucajc im to, co mieszczastwo zwyko zarzuca szlachcie, a mianowicie prL. J. C o 1 u m e 11 a: Res rustica. London 1931 Harvard U n i v e r s i t v Press Cambr. (Mass.) Tekst aciski i przekad angielski. Ks. 1. 22 M. P. C a t o: De re rustica.
21

ark-

: niactwo, nieodpowiedzialno za sowo, niewypacalno, s t a n o wic szczeglny w y p a d e k oglnej niesolidnoci. Posiado pod miastem to nie tyle najlepsze przedsibiorstwo dochodowe dla Albertiego, ile idealne miejsce do spdzenia ycia. Miasto jest terenem politycznym dla wyrnie osobistych, ale o panujcych w nim obyczajach lepiej nie mwi (s orribili a dirle; s. 111). Od urzdw, ktre mona zajmowa w miecie, jak sobie przy pominamy, kae t r z y m a si z daleka, a ycie w p e w n e j odleg oci od wikszych skupisk ludzkich dodatkowo zalecaj mu, jak si zdaje, wspomnienia przeytej zarazy. Columella, ktrego jak wspominalimy Alberti dobrze zna i nieraz cytowa, u w a a rolnictwo za jedyny szlachetny sposb powikszania zasobw rodzinnych (rei jamiliaris augendae), za zawd nie zawierajcy w sobie nic wystpnego. Wojowanie, jego zdaniem, czy si zawsze z cudz krzywd. Handlowanie na morzu jest rzecz wbrew naturze, bo czowiek jest istot ldow. Dorabianie si na obrotach, na lichwie, na podlizywaniu si m o n y m jest nie godne. Alberti ma ju do tego p r y m a t u rolnictwa i n n y stosunek. Posiado ziemska jest jedn z dobrych lokat pienidzy, zarabia nych przede wszystkim n a przemyle, i m i y m m i e j s c e m z a m i e s z k a n i a . Zarwno K a t o n jak i Columella, chwalc zawd rolniczy, mieszkaj zasadniczo w miecie, dogldajc z dala swojej wiejskiej posiadoci i wpadajc do niej tylko od czasu do czasu i jak obaj zalecaj zawsze niespodzianie, eby trzyma swoich administratorw w s t a y m pogotowiu, w k t r y m to celu Columella doradza dodatkowo zapowiada swoje wizyty czciej, ni bd n a p r a w d m i a y miejsce. Alberti upaja si piknoci otaczajcego go na wsi pejzau i nie chce wsi opusz cza. Podpierajc swoje zasoby przemysem handlowanie uwaa dla siebie i swoich 2 8 za co niegodnego (s. 104). Dla rzemiosa inaczej ni Ksenofont ma, jak ju wspominalimy, wysokie uznanie. Przejdmy teraz do sporu o dusz Albertiego midzy Sombartem a Weberem i do tego, na jakie rysy przypisywane mu przez tych autorw jestemy skonni si zgodzi i ktre u w a a m y dla za osobliwe, a k t r e nie.
onie take nie przystoi domem (trafficasse eon gli uomini
13

prowadzi transakcji h a n d l o w y c h poza juori di casa in publico; s. 129 i in.).

Nie jest, wbrew Sombartowi, n o w a t o r s t w e m Albertiego to, e kto mony nie wstydzi si mwi o sprawach gospodarczych, bo nie b r a k przed nim pisarzy szlacheckich, ktrzy na ten te m a t pisali. T r u d n o take uzna sam pomys ujcia dobrej gospo d a r k i jako gospodarki, w ktrej dochody i rozchody s ze sob uzgodnione, za pomys mieszczasko-kapitalistyczny, bo aden t r a k t a t o prowadzeniu gospodarstwa nie bdzie nam zaleca ycia nad stan. S z l a c h c i c m o e t e g o r o d z a j u t r a k t a tw nie pisa, ale jeeli je pisze, to i jego tro sk bdzie r w n o w a g a b u d e t o w a . Pracowito te naley do wsplnych zalece t r a k t a t w o pro wadzeniu domu. Porwnanie domu do ula jest u Ksenofonta. Ka ton mia, wedug relacji Plutarcha, czyni sobie w y r z u t y w trzech przede wszystkim wypadkach: 1) jeeli zdradzi sekret kobiecie, 2) jeeli jecha morzem tam, gdzie mona byo jecha ldem, 3) jeeli dzie przeprnowa. Mimo to t r u d n o wtpi, e praco wito nie naleaa do hase monych ani do obyczajw rednio wiecza. W okresie, gdy y Alberti, dawa si w przemyle lnia n y m dotkliwie odczuwa brak rk do pracy. Trzeba byo wabi robotnikw zagranicznych ofiarowujc im dobre warunki. J u przed Albertim zachca do pracy B e r n a r d ze Sieny twierdzc, e jeeli szlachectwo poznaje si po prniactwie, to winia naj szlachetniejsza 2 4 . To zachcanie do pracy nie byo niewtpliwie u Albertiego tylko hasem dla podwadnych, hasem lecym w interesie kadego pracodawcy. Dotyczyo ono i pana, i pani domu oraz caej rodziny. Nie bya to jednak franklinowska, ascetyczna pracowito, lecz praca w dawce niedokuczliwej i bez zmczenia (senza no ja e jalica), dajca si pogodzi z yciowym komfortem. Sombart mniema, e wraz z Albertim pojcie oszczdnoci wkracza na widowni. Ale Sombart tumaczy przez Sparsamkeit sowo masserizia, ktre oznacza raczej gospodarowanie przy zrw nowaonym budecie. Jestemy tu dalecy od oszczdnoci franklinowskiej. Alberti zaleca wprawdzie wstrzymywa si od wy d a t k w niekoniecznych w nadziei, e ochota na nic moe p r z e min, ale zaleca rwnoczenie nie aowa grosza na komfort i na splendor rodziny.
24

Cytuj za

Michelem:

op. cit., rozdz. La cit parfaite".

I I

Jeeli spnisz si z jedn rzecz, spnisz si ze wszystI kim" mwi Katon. N a d bezpowrotnym upywem czasu bia da Columella. Trudno, by czynnik ten nie m i a znaczenia u autorw, ktrzy rozplanowywali sobie zajcia gospodarcze. J e d n a k e nie jeden tylko S o m b a r t uwaa, e czas zaczyna odgrywa we Florencji Albertiego szczegln rol. Wszak wako czasu ma by charakterystyczna dla klas dynamicznych, do jakich naleao mieszczastwo w okresie Albertiego. Od XIV w. we wszystkich wikszych miastach woskich zegary wybijaj godziny, jak pisze A. v. Martin w Socjologii kultury Renesansu25. Tego liczenia si z czasem w redniowieczu nie byo. Myl, e zwrcenie uwagi na nieliczenie si z czasem u klas statycznych jest najzupeniej trafne i t r u d n o mie wtpliwoci co do tego, e czas liczy si dla Albertiego. J e d n a k e m a m wra enie, e byoby rzecz niesuszn przypisywa mu franklinowsk orientacj: czas to pienidz". Przeliczanie czasu na brzczc monet jest mu obce. Czas jest dla niego jedn z rzeczy, ktrymi winnimy zarzdza planowo. U czowieka, k t r y w yciu chcia pomieci tyle rnorodnych aktywnoci, ktry gospodarowa, wznosi witynie, rzebi, malowa, pisa, bawi si nowociami technicznymi i rozwizywaniem zada matematycznych, liczenie si z czasem nie zadziwia nikogo. Ale to n i e jest postawa zale cana przez Franklina, postawa czowieka skoncentrowanego na pienidzu, czowieka, dla ktrego kada chwila odpoczynku czy rozrywki bya przeliczana n a t e n jzyk i n o t o w a n a w r u bryce strat finansowych. Alberti chce si bogaci. Na to nie trzeba byo by protestan tem. Koci katolicki, jak wiadomo, krtko obserwowa dyrekty wy, ktre w i n n y byy pyn z przekonania, e nie mona jedno czenie suy Bogu i mamonie. Faktyczne ubstwo zostao zast pione przez ubstwo ducha, ktre miao polega na niezalenoci duchowej od posiadanych bogactw. Wymownie t postaw opisa w XVI w. w. Franciszek Salezy (15671622), k t r y w dziele powiconym yciu pobonemu, w rozdziale O ubstwie ducha

A. v. Martin: terbuch der Soziologie. Red.

25

Kultur Soziologie der Renaissance. Vierkandt, s. 495510.

[W:]

Handwr

zachowanym pord bogactwa" twierdzi, e ubogi d u c h e m jest ten, ktrego duch bogactwem nie jest zaprztnity 2 ". Bogaty winien, jego zdaniem, zachowywa si jak aptekarz, ktry przechowuje trucizny, ale sam si nimi nie zatruwa. Czo wiek moe posiada bogactwa, jeeli ma je w domu czy w trzosie, ale nie posiada ich w sercu. By faktycznie bogatym i rw noczenie biednym, o ile idzie o przywizanie uczuciowe, to wiel kie szczcie dla chrzecijanina, gdy posiada on w ten sposb przywileje bogactwa na t y m wiecie i zasug ubstwa dla tam tego wiata (U a par ce moyen les commodits des richesses pour ce monde et le mrite de la pauvret pour Vautre)27. W sowach skierowanych do Filotci w. Franciszek Salezy zaleca jej czenie bogactwa i tak wanie rozumianego ubstwa, zaleca wielk piecz i jednoczenie wielk pogard dla rzeczy doczesnych, a rozdzia XV jego rozwaa nosi t y t u J a k p r a k t y kowa naley prawdziwe ubstwo, bdc niemniej faktycznie bogatym". Bg chce, bymy z mioci do niego wyzyskiwali ka d okazj do powikszania swych zasobw. Na to, by wyprbo wa, czy to n a p r a w d czynimy dla Boga, trzeba od czasu do cza su dawa jamun suc ubogim, p r z y czym naley zawsze bo gactwo traktowa jak szat, ktr zdj mona w kadej chwili, a nie jak skr zwierzcia, k t r a jest z nim zronita. Jeeli kto jest n a p r a w d biedny, niechaj robi sobie z koniecznoci cnot (de ncessit vertu) i przyjmuje wol bo z zadowoleniem, pomnc, e znajduje si w towarzystwie Chrystusa, Matki Bo skiej i apostow. Nie moglimy si powstrzyma od przytoczenia t y c h jake charakterystycznych sw wiadczcych o tym, e dza boga cenia potrafi znale sobie zawsze jakie usprawiedliwienie i e katolicyzm moe by take doskonale wprzgnity w jej sub. Nie wtpic, e katolicyzm umia doskonale suy i Bogu, i m a monie, godzimy si jednak z Weberem w tym, e p u r y t a n i z m suy skutecznie udemokratycznieniu" si dzy zysku i e jej
Franois dc Sales: Oeuvres compltes. Introduction la vie dvote. Paris 1930 Association G. Bud. T. 2, rozdz. X I V . W rozdz. XV poleca sie. Filotci wielk piecz o wasn majtno, car Dieu veut que nous facions ainsy pour son amour. Ibid.
20

rozlanie si na maluczkich ma mu co do zawdziczenia. Ka lendarze Franklina dla nich wanie byy przeznaczone. T r a k t a t Albertiego o rodzinie celowa wyej, p r z e m a w i a on wszak do tych, ktrych sta byo na posiado ziemsk i przedsibiorstwo przemysowe. Tej roli, jak pienidz odgrywa we wskazwkach Franklina, u niego nie znajdujemy. Nie ma tu sprzgania akty wnoci gospodarczej z religi, traktowania bogacenia si jako religijno-moralnego powoania ani uzaleniania cnoty od zamo noci. Posumy jeszcze dalej to zestawienie Albertiego z F r a n k l i nem dla u w y d a t n i e n i a dalszych rnic i wykazania, e t r a k t o wanie Albertiego przez Sombarta jako p r e k u r s o r a F r a n k l i n a jest zupenym nieporozumieniem. Alberti jest dla nas w swojej oglnej postawie yciowej, a wic i w moralnoci, przedstawicielem wielkiego mieszcza stwa, u ktrego dokonaa si fuzja e l e m e n t w mieszczaskich i rycersko-szlacheckich. Przypomina on bogate francuskie rody mieszczaskie X I X w., przypomina rodzin Buddenbrookw z ambicjami splendorowymi Tomasza, poczonymi z jego nie chci do szlachty, z t w t y m ostatnim w y p a d k u rnic, e klimat u Albertiego jest weselszy ni w miastach hanzeatyckich, dziedziczcych p u r y t a s k surowo. Alberti nie czytaby nie wtpliwie Boccaccia na wieczorach rodzinnych zamiast Biblii, czytywanej we czwartki przez rodzin Buddenbrookw, ale czy taby raczej P c t r a r k ni Ewangeli. Fuzja elementw mieszczasko-rycerskich dokonaa si u Al bertiego, rzecz jasna, inaczej ni fuzja e l e m e n t w mieszczaskich i szlacheckich w Anglii czy Francji koca X I X wieku. Wiemy, e mia on w swoim drzewie genealogicznym wielkich panw feudalnych. Ci panowie przystosowali si do faktu wasnej klski i weszli w szeregi zwyciskiego mieszczastwa, czc jego spraw.no ekonomiczn z wasnymi tradycjami. Kombinacja rycersko-mieszczaska jest dla Renesansu woskiego n a d e r charakte rystyczna i ma swoje specyficzne znamiona. Miasta tocz ze sob zacieke walki i kupiec umie dosiada konia. Alberti mia celowa w kunszcie k o n n e j jazdy, a w swoim traktacie o rodzinie poleca mczynie broni ony, domu i ojczyzny potem i krwi (eon sudore e eon sangue; s. 132).

Nie mieszczaska" jest take uderzajca w tekstach Alber tiego dza sawy i osobistego wyrnienia, poczytywana za charakt- rystyczn dla wybujaego indywidualizmu Odrodzenia, przy pisywanego jak wiadomo przez historykw potrzebie wyy cia po uwolnieniu si od hamulcw, ktre nakadao aktywnoci czowieka redniowiecze. Giordano B r u n o uwaa dz sawy (L'appetito de la gloria) za jedynie efektowny bodziec (solo et effecacissimo sprone) pchajcy czowieka do bohaterstwa 2 8 . Wyra enia takie, jak: buona faina, buono nome, gloria, onore, riputa zione; powiedzenia takie, jak: by przedmiotem uznania to rzecz najpikniejsza" (l'onore [...] cosa bellissima), sawa jest rzecz wit" (divina cosa la gloria) s w tekcie Albertiego uderzajco pospolite. Przypominaj si rycerskie ambicje wojownikw Iliady, ktra ksiga po ksidze powicona jest czyjemu wyrnieniu. Niewtpliwie inne walory skadaj si na to wyrnienie u Ho m e r a i Albertiego. W pierwszym wypadku urodzenie, zasuga osobista i stan posiadania umoliwiajca gest. W drugim te dwa ostatnie walory przede wszystkim, z t y m wszake, e zasuga osobista jest raczej wyjtkowo zasug bojow, a gest umoli wiony jest nie przez u p y wojenne, tylko przez zasoby zebrane codzienn prac i r a c j o n a l n g o s p o d a r k pil nujc czujnym okiem rwnowagi budetu. Postawie zwanej mieszczask zarzucano zawsze brak zrozu mienia dla pikna, co zabarwiao take i mieszczask" m o r a l no. Tymczasem Alberti zajmuje cigle estetyczny p u n k t widze nia. Artysta winien, jego zdaniem, zajmowa w spoeczestwie miejsce naczelne. Irytacja, akomstwo, rozpusta s dla niego przede wszystkim brzydkie. Ciao ludzkie jest pikne i wolno je obnaa w sztuce, czemu jak podkrelaj niektrzy prze ciwstawia si nie tylko duchowny, dla ktrego to byo gorszce, ale i feudal, dla ktrego nago bya n a z b y t d e m o k r a tyczna29. Inaczej ni w moralnoci, ktr szerzy bdzie purytanizm, cnota dla Albertiego jest wesoa i pena wdziku (la virt tutta lieta e graziosa). Wesoe ma by take ycie codzienne. Sombart
28 Cytuj za F. B. K a y e m (zob. w s t p historyczny do Bajki o pszczo ach Mandeville'a) Oxford 1924 Clarendon P r e s s ; s. XCII. 29 M a r t i n: op. cit.

robi z niego czowieka ressentiment, wyywajcego si na mo nych panach. Alberti, jak to podkrelalimy, istotnie bardzo ich nie lubi, ale nie wyczuwa si u niego adnych kompensacji pod grzewanych zawici czy gorycz. Na prno Sombart chce w nim widzie kompleks nielubnego dziecka. J a d u u Albertiego nie znajdujemy. J e s t to czowiek bez ostrych kantw, nakazujcy, jak wspominalimy, agodnie postpowa z modszymi i podlegy mi sobie, zalecajcy nie pognbianie innych, lecz ich popraw. Naturalne to u czowieka t a k udanego, t a k bogato wyposaonego w urod i talenty, czowieka, k t r e m u udao si y wedug wasnych zalece i uzyska w t y m stopniu g 1 o r i , o ktrej marzy. Franklin wychowywa si na Starym Testamencie. Mancini, wydawca Albertiego, w dwch tylko jego dzieach naliczy 31 autorw greckich i 50 aciskich, na ktrych si Alberti powo uje. Tote co chwila natrafiamy u niego na jakie lady pnego zwaszcza antyku. Ze staroytnoci Alberti przej rne wtki, ktre nie zawsze klej si z tym, co gosi, w harmonijn cao. Swoj trosk o zasoby rodziny nasz autor umia przeplata m e lancholijn stoick refleksj, e bogactwo czy wadza od nas nie zaley (s. 81), cho cay t r a k t a t o rodzinie jest pod t y m wzgldem owiany optymizmem. U czowieka tkwicego tak mocno w swojej epoce, a jednoczenie czerpicego tak hojnie rk z r nych minionych rde, t r u d n o o zupen jednolito pogldw i nie zaley n a m na tym, by do niej przy pomocy rnych interpretacji doprowadzi, wedle p r a k t y k i pospolitej u historyrykw kultury, ktrzy natrafiajc u jakiego pisarza czy w jakiej k u l t u r z e na niezharmonizowany z reszt wtek bd usi uj go w y i n t e r p r e t o w a tak, eby pasowa, bd traktuj jako obcy nalot. U podstawy tego rodzaju p r a k t y k kryje si przeko nanie, e k u l t u r a naleycie zobrazowana musi okaza si h a r m o nijna, a czowiek konsekwentny. To jawnie faszywe przeko nanie mona tropi w rnych pracach historycznych. Dyskusji w sprawie c h a r a k t e r u moralnoci Albertiego oraz jego pozycji dziejowej nie przeprowadzilimy w t y m jzyku, w jakim bya ona toczona midzy S o m b a r t e m a Weberem. Nie rozstrzygalimy tego, czy jest u niego duch kapitalizmu, czy nie, poniewa to pojcie ze wzgldu na swoj niejasno nie n a d a w a o

si jako narzdzie do naszych refleksji porwnawczych. Ponie wa wspomniany spr toczy si przede wszystkim poprzez po rwnywanie Albertiego z F r a n k l i n e m jako autorem, u ktrego duch kapitalizmu" mia si objawia w jego klasycznej postaci, prbowalimy i my przy pomocy bardzo niedoskonaej, ale prze cie nieco janiejszej terminologii porwna ethos obu tych pisa rzy. Pamitamy, w jak penych entuzjazmu sowach F. Engels kreli obraz woskiego Odrodzenia we wstpie do Dialeklyki przyrody. Jeeliby jego charakterystyka ludzi Odrodzenia bya w pewnych p u n k t a c h charakterystyk przerastajc miar Alber tiego, to w kadym razie wolno o nim powiedzie za a u t o r e m : Mom, ktrzy zakadali nowoytne wadztwo buruazji, mona byo przypisa wszystko, ale nie ograniczono buruazyjn" 8 0 .
30

s. 53.

K.

Marks,

F.

Engels:

Dziea

wybrane. T.

2.

Warszawa

1949,

You might also like