You are on page 1of 24

Zaniechana rewolucja

ZBIGNIEW CYWISKI

Zaniechana rewolucja. Rzecz o polskim prawie ostatniej dekady XX wieku


"Rewolucje s melancholijnymi momentami historii. Krtki spazm nadziei roztapia si w ndzy i rozczarowaniu."

Ralf Dahrendorf

rzyjmujc, e prawo jest, w ostatecznym rozrachunku, produktem spoecznym, musimy dostrzec wag akceptacji prawa oficjalnego przez jego spoecznych adresatw. Nie chodzi tu oczywicie o nieprawdopodobn nigdy i nigdzie powszechn zgod na takie czy inne rozstrzygnicia szczegowe. Akceptacja winna dotyczy tego, co Profesor Anna Turska okrelia swego czasu jako zasady consensus iuris, widzc w nich uniwersalne kulturowe zaplecze prawa, wypracowane w historycznym procesie. Autorka w peni zasadnie widziaa w odrzuceniu zasad owego consensus iuris jedn z gwnych cech prawa totalitarnego1. Zgadzajc si z tak konstatacj, powinnimy uzna, wraz z odrzuceniem porzdku totalitarnego, e niezbdne jest zrekonstruowanie owych zasad. W istocie rzeczy chodzi tutaj o dwa procesy, ktre powinny zachodzi w miar synchronicznie. Pierwszy to zrekonstruowanie treciowe systemu prawa, w taki sposb, aby oparty by on na pryncypiach aspiro-wanej spoecznie kultury prawnej. Drugi, nie mniej wany, to denie do uznania zmodyfikowanego prawa, przez jego adresatw, za wasne2. U rde niniejszego opracowania ley przekonanie autora, i Polacy, wchodzcy w drug ju dekad budowania spoeczestwa nietotalitar-nego", obowizujcego w ich pastwie prawa za wasne bynajmniej nie uwaaj. Szukajc choby czstkowych causa takiego stanu rzeczy, chcemy zwrci uwag na pewne relacje midzy prawem a rewolucj. Musimy tu
1 2

Por. A. Turska, Prawo pastwa totalitarnego, Studia Iuridica" 1992, t. XXII, s. 30. Krzysztof Paecki, analizujc kwestie zakresu zmiany systemu prawa, oprcz zmian odnoszcych si do kreowania, treci i stosowania prawa, wskazywa te na zmiany percepcyjne", wyraajce si w uznawaniu nowego prawa za bardziej od dawnego sprawiedliwe, silniej legitymowane i skuteczniejsze. Por. K. Paecki, Zmiany w aksjologicznych podstawach prawa jako wskanik jego tranzycji, [w:] tego [red.], Dynamika wartoci prawa, Krakw 1997, s. 17-18.

75

ZBIGNIEW CYWISKI

jednak poczyni niejakie zastrzeenia. Po pierwsze, nie rozumiemy tutaj rewolucji" na sposb marksistowski. Po drugie, nie chodzi nam o polemik ze stanowiskiem, e rewolucje prowadzi musz do spoecznej frustracji i niezadowolenia, jak chce tego Ralf Dahrendorf, a raczej o pokazanie innych moliwych rde takiej frustracji. Po trzecie, nie zamierzamy dowodzi, e obranie jakiejkolwiek drogi przeksztacania prawa byoby w jakimkolwiek znaczeniu lepsze od tej, ktrej dowiadczylimy. Intencj nasz nie jest postulowanie drogi przemian, ale jedynie szukanie niektrych rde powszechnie dostrzeganego kryzysu prawa. Prawo i zmiana spoeczna Sama myl, e prawo mona zmienia rewolucyjnie, wielu (zwaszcza prawnikom) wyda si moe obrazoburcza. Wedle rozpowszechnionego mniemania, prawo" i rewolucja" le tak daleko od siebie, e samo nawet ich czenie bywa uznawane za bd. Pogld taki wynika, jak si wydaje, z gboko zakorzenionego (i susznego, jak sdzimy) mniemania, e jedn z zasadniczych funkcji prawa (podobnie zreszt jak kadego innego zespou norm spoecznych) jest stabilizacja pewnej sfery ycia spoecznego. Ze stanowiska takiego wypywa niekiedy przekonanie, e w kadej zmianie prawa wicej jest niebezpieczestwa nili poytku3. Warto dostrzec, e stanowisko takie grzeszy podwjn symplifikacj. Po pierwsze, zdaje si pomija fakt, i we wspczesnym wiecie prawo nader czsto staje si narzdziem przeprowadzania zmian spoecznych, a funkcja modernizacyjna prawa od dawna jawi si jako swoiste alter ego jego funkcji adaptacyjnej. Po drugie - i waniejsze - stanowisko przeciw radykalnym zmianom prawa daleko sensowniej brzmi w spoeczestwach stabilnych i powoli si zmieniajcych, ni wtedy, gdy wypowiada si je w przytomnoci burzliwej zmiany, zasadniczo przetwarzajcej spoeczne otoczenie prawa. To, e w Polsce mamy do czynienia ze zmian systemow, jest jedn z najczstszych konstatacji w polskich naukach spoecznych lat ostatnich. Uywamy tutaj okrelenia zmiana systemowa" z kilku powodw. Po pierwsze, okrelenie zmiana", inaczej ni transformacja", transgresja" czy modernizacja", nie przesdza o mechanizmie wprowadza-

Ju u Wawrzyca Golickiego znajdziemy przykad klarownej opcji za ewolucyjnym dostosowywaniem prawa do nastpujcych w jego otoczeniu zmian, wywiedziony z antycznej tradycji prawnej. Zdaniem XVI-wiecznego uczonego, naley trwa przy starych prawach, ktre mona co najwyej poprawia, albowiem zmiana praw prowadzi wprost do zburzenia pokoju spoecznego. Por. W. Golicki, O senatorze doskonaym ksigi dwie, Krakw 2000, s. 387-388.

76

Zaniechana rewolucja

nia do ycia spoecznego nowych wartoci, postaw, wzorw i wzorcw zachowa etc, w szczeglnoci nie narzuca koniecznoci udzielenia ju na wstpie odpowiedzi na pytanie, czy mamy do czynienia z gwatown zmian rewolucyjn (w jakimkolwiek sensie), czy te wielostopniow i agodn ewolucj. Po drugie, okrelenie interesujcego nas procesu jako zmiany" pozostawia otwart kwesti gbokoci zachodzcych przemian. Jakkolwiek w intencji wikszoci autorw chodzi zwykle o przeksztacenia pryncypialne, to warto mie na uwadze, e rozcignicie w czasie procesw zmiany czyni jej zasadniczo trudn do uchwycenia i prowadzi niekiedy do zanegowania bd samej zmiany, bd jej efektw. Po trzecie, okrelenie zmiany jako systemowej" pozwala na szerokie podejcie do kwestii jej przedmiotowego zakresu, nie ograniczone do tak czy inaczej rozumianego ustroju" czy instytucji". Umoliwia wskazywanie rozmaitych, dajcych si wyrni wymiarw, w ktrych procesy zmiany z oczywistych wzgldw zachodzi bd z rn szybkoci i z inn intensywnoci. Wyrni tu mona i trzeba co najmniej trzy wymiary: ustrojowy" (w wskim, polityczno-etatystycznym rozumieniu) oznacza ksztatowanie si formalnych instytucji w pastwie; ekonomiczny" odnosi si do wdraania nowych sposobw produkcji i dystrybucji dbr i usug; w kocu, najbardziej zoony, spoeczny" per se - dotyczcy ksztatowania si nowego porzdku spoecznego (przede wszystkim w sferze struktury i instytucji, ale take kultury etc). Wyrnienie trzech wymiarw zmiany w adnym razie nie oznacza, e przeksztacenia w obrbie ktregokolwiek z nich przebiegaj w izolacji od pozostaych, chodzi bowiem o wielowymiarow spoecznie zmian jakociow, nie dajc si sprowadzi ani do przeksztace ilociowych, ani te do homogenicznej zmiany jakociowej. Tak postrzegana zmiana musi by uznana za dalek od zakoczenia, albowiem zmiana s p o e c z n a w peni zasugujca na miano i s t o t nej musi by dugotrwaa4. Trudno podziela niecierpliwo tych, ktrzy ju po upywie jednej dekady skonni s ocenia efekty zmiany, tak jakby byy to efekty ostateczne. Warto jednak dostrzega ich stanowiska, zasadzajce si na przekonaniu, e zmiana (zazwyczaj odnoszona do wszego zakresu - przemian w wymiarze ekonomicznym czy te polityczno-prawnym albo te w obu tych wymiarach) ju si dokonaa, a zatem mona stanowczo ocenia jej efekty, biorc za kryterium takie czy inne wyobraenia co do zamierzonych celw zmiany. Pogldy takie wypowiadane s zwaszcza pod adresem przemian prawa. W zalenoci od teleologicznych wyobrae autorw spotka moeJak zauway Harold Berman, kada z wielkich zmian spoecznych w historii Zachodu potrzebowaa wicej ni jednego pokolenia, by si zakorzeni. Por. H. Berman, Prawo i rewolucja. Ksztatowanie si zachodniej tradycji prawnej, Warszawa 1995, s. 33.
4

77

ZBIGNIEW CYWISKI

my bd to opinie apologetyczne, goszce, e zmiana (czsto zwana ustrojow) nie do, e si dokonaa, ale te zakoczya si sukcesem, bd te moemy usysze o nieudanej transformacji" polskiego prawa. Pomijajc nawet kwesti kryterium, pozwalajcego nawet i s t o t n i e z a k o c z o n t r a n s f o r m a c j sensownie uzna za nieudan, warto wskaza, e stanowiska takie w istocie rzeczy odnosz si nie tyle do z m i a n y s p o e c z n e j, ile do zmian legislacyjnych, dokonanych w minionym dziesicioleciu. Ferowanie ocen mona, w lepszym przypadku, uzna za propozycje de lege ferenda, w gorszym - za prb ideologizacji status quo. By moe, wynika to z pewnych nieporozumie co do miejsca i zada prawa w procesie zmiany systemowej. Szczeglnie wakie w tym kontekcie wydaje si pytanie o to, czy prawo zmian t przyspieszao, czy spowalniao. Rewolucja i prawo Termin rewolucja" nie jest zbyt czsto odnoszony do polskich przemian ostatniej dekady. Poza wspomnianymi ju obiekcjami prawnikw wskaza trzeba take na inny, bodaj czy nie waniejszy, powd zwizany z mistyfikujcym rzeczywisto jzykiem propagandy pastwa komunistycznego. Uczynienie z rewolucji" jednego z podstawowych zakl tego jzyka spowodowao, e - wraz z odrzuceniem komunizmu - ordownicy zmiany (a wic wanie ci, ktrzy dyli do owego odrzucenia) niechtnie mieni si rewolucjonistami. Mimo to odwoanie si do tego niepopularnego pojcia wydaje si uzasadnione, choby dlatego, e jeden z podstawowych sporw dotyczcych tego, czym jest rewolucja (pojcie to jest, jak wiadomo, dalekie od cisoci, zwaszcza wtedy, gdy odnoszone jest do zjawisk spoecznych), dotyka bezporednio problematyki prawa. W szerokim znaczeniu rewolucja to kada gboka zmiana modernizacyjna, odnoszca si do utrwalonego przez czas jaki porzdku, na przykad porzdku spoecznego. Takie rozumienie rewolucji nie wie si w aden szczeglny sposb ze zmianami prawa. Nie ma przeszkd, aby uzna, e jednym z elementw rewolucji spoecznej bd postpujce zmiany prawa, funkcjonalnie suce modernizacji. Zazwyczaj jest tak, e gbokie, jakociowe zmiany otoczenia spoecznego pociga bd za sob take jakociowe zmiany prawa. Ciekawe moe by w tym kontekcie, czy prawo realizuje wwczas swoj funkcj adaptacyjn, a zatem dostosowuje si do zachodzcych zmian, czy te jest. owej zmiany istotnym narzdziem (funkcja modernizacyjna)5.
5

Por. K. Sjka-Zieliska, Drogi i bezdroa prawa. Szkice z dziejw kultury prawnej Europy, Wrocaw 2000, s. 9.

78

Zaniechana rewolucja

W wszym znaczeniu rewolucja utosamiana jest z gwatown zmian w sferze ustroju politycznego, opart na rozstrzygniciach siowych, w ktre zaangaowane s znaczce ilociowo zbiorowoci spoeczne, masowo biorce udzia w rewolucyjnej zmianie. Siowy charakter rozwiza kojarzony bywa zwykle z odejciem od prawa, uznawanego za pokojowy rodek spoecznej komunikacji6. Z takiego ujcia wynika daleko wicej problemw zwizanych z prawem. Wskamy tutaj wybrane. Po pierwsze, rozway naley przyczyny odejcia od prawa w toku rewolucji, w szczeglnoci warto zway, co czyni ten wanie system normatywny nieadekwatnym rodkiem komunikacji i dlaczego rewolucje zwykle s poprzedzane przez krytyk prawa. Po drugie, biorc pod uwag bezdyskusyjn si prawa jako narzdzia legitymujcego status quo, warto zwrci uwag na alternatywne rda legitymizacji nowego rewolucyjnego" porzdku. Po trzecie, istotny zdaje si problem sposobu i zasad przywracania prawa jako systemu komunikacji i legitymizacji. Pojawi si tu pytania: o relacje midzy dawnym a nowym porzdkiem prawnym, tudzie o relacje midzy treci nowego prawa a zasadniczymi celami rewolucji7. Zatajona rewolucja Rozwamy, majc na uwadze kwestie prawne, w jakiej mierze polska zmiana systemowa zasugiwa moe na miano rewolucji w wszym znaczeniu. atwo dostrzec, e geneza polskich przemian nie bya jednoznacznie rewolucyjna. Jakkolwiek do zmiany par z jednej strony ruch spoeczny, ktrego cele mona uzna za rewolucyjne, to jednoczenie ruch ten odegnywa si, w sferze metod przeprowadzania zmiany, od rozwiza pozaprawnych. Co wicej, do zmiany zmierzay take elity dawnego reymu, dla ktrych jedyn sensown metod modernizacji bya stopniowa reforma. To, co niewtpliwie czyo obie strony w sferze celw to uznanie, e jednym z fundamentw modernizacji jest budowanie systemu politycznego opartego na rzdach prawa", jakkolwiek twierdzi mona, e wyobraenia owych rzdw prawa" bynajmniej nie byy tosame. Stronie eufemistycznie nazywanej rzdow" chodzio, jak si zdaje, o taki rodzaj rzdw prawa, ktry zasuguje co najwyej na miano rzdw w granicach prawa [Rechtswegestaat], natomiast strona opozycyjna" wyraniej akcentowaa kwestie aksjologicznych podstaw prawa. W obydwu przypadkach oznaczao to jednake konieczno odejcia od prawa
6 7

Ibidem. Por. H. Berman, Prawo i rewolucja..., s. 33.

79

ZBIGNIEW CYWISKI

PRL, ktre wymogw stosowanych do jakkolwiek rozumianych rzdw prawa nie speniao8. Podobny ukad czciowej zbienoci interesw nie stanowi osobliwoci i moemy go odnale take w przededniu innych rewolucji. Przykadowo, u zarania XX wieku w Rosji toczya si interesujca dyskusja o moliwoci pogodzenia rzdw prawa z systemem rosyjskiego samo-wadztwa. Do kompromisu nie doszo, albowiem krytycy systemu uznali, e wartoci lece u podstaw pastwa prawnego na tyle nie przystaj do istniejcego ukadu prawnego, i ewolucyjne jego przeksztacenie nie jest moliwe, stronnicy wadzy za nie godzili si na zasadnicz zmian9. W efekcie do gosu doszli ci, ktrzy w ogle odrzucali porzdek prawny. Za przyczyn odejcia od prawa mona, w pewnym uproszczeniu, uzna jego zasadnicz nieadekwatno do opisania i rozwizania konfliktw spoecznych. Naley zauway, e w Polsce lat osiemdziesitych byo inaczej za spraw - paradoksalnie - jednej z najgorszych cech prawa komunistycznego, zasadzajcej si na daleko idcym zatraceniu funkcji deskryptywnej10. W warstwie semantycznej porzdek komunistyczny mieni si demokracj, gwarantujc obszerny katalog praw i wolnoci obywatelskich, wadz przypisywa organowi przedstawicielskiemu, gosi zasady kontroli wadzy i wyznacza poczesn rol sdom. Nie przypadkiem jednym z zasadniczych postulatw opozycji w PRL byo literalne traktowanie prawa. W konsekwencji rozwj wydarze w Polsce przebiega zgoa odmiennie ni w przedrewolucyjnej Rosji, a u rde zmiany systemowej odnale mona swoisty kompromis prawny, w ktrym jedna ze stron odeObszern dokumentacj takiej tezy znajdzie Czytelnik w pracy zbiotowej: Kul tura prawna i dysfunkcjonalnoci prawa (wyd. na prawach rkopisu), Warszawa 1988, stanowicej pokosie planowanego na lat pi, a po dwch przerwanego przez wa dze programu badawczego realizowanego pod kierunkiem Profesor Anny Turskiej w latach 1986-1987. 9 Por. przykadowo: O.F. Skakun, Teorija pravovogo gosudarstva v dorevoljucionnoi Rossii, Sovetskoe Gosudarstvo i Pravo" 1990, nr 2, s. 113-119; N.Ja. Kupric, Iz istorii gosudarstvenno - pravovoi mysli dorevoljucionnoi Rossii (XIX v.), Moskva 1980, s. 141-142, 145-146, 155-157; M.A. Reisner, Cto takoe pravovoe gosudarstvo, Vestnik Prava" 1903, nr 4, s. 85-89; M. Andreev [M.A. Reisner], Samoderzavie i zakonnost, Ruskoe Bogactvo" 1905, nr 11-12, s. 147. 10 Leszek Koakowski myli si, gdy dopiero Leninowi przypisuje przekroczenie bariery oddzielajcej despoti od totalitaryzmu, wic to (podobnie jak wczeniej Hanna Arendt) z przejciem od prawa drakoskiego do prawa fikcyjnego (por. H. Arendt, Korzenie totalitaryzmu, Warszawa 1989, t. 1, s. 328; L. Koakowski, Gwne nurty marksizmu, Warszawa 1989, t. 2, s. 772-773). Jeeli uznamy zasadno takiego kryterium, to musimy uzna, e totalitaryzm pojawi si w Rosji znacznie wczeniej, albowiem fikcyjno bya daleko wczeniejsz cech tamtejszego prawa. Por. Z. Cywiski, Uwagi o nihilizmie prawnym, Studia Iuridica" 1997, t. XXXIV, s. 21-22; J. otman, Chlestakow i inni, [w:] Semiotyka dziejw Rosji, d 1993, s. 323.
8

80

Zaniechana rewolucja

gnaa si pozaprawnych rodkw zdobywania wadzy, godzc si na ewolucj dawnego systemu (parlament kontraktowy), druga za (take wyrzekajc si rozwiza siowych) w istocie pogodzia si ze zmian porzdku prawnego sigajc jego zasad, a nie tylko litery. Czy w kompromis, nazywany nieco na wyrost umow spoeczn", uniemoliwia traktowanie polskich przemian jako rewolucyjnych? Naszym zdaniem - nie, a to z dwch co najmniej powodw. Po pierwsze, obydwie ukadajce si strony j e d y n i e w s f e r z e i d e o l o g i c z n e j mogy by traktowane jako reprezentacja caego spoeczestwa (co potem nazwano porozumieniem elit"). Po drugie, odwoanie si do porozumienia spoecznego" jako legitymacji zmian oznaczao faktyczne odejcie od legitymacji prawnej w znaczeniu formalnym, moe by zatem uznane za swoist legitymacj rewolucyjn. Wbrew potocznemu mniemaniu rewolucje rzadko odrzucay sam ide prawa (cho stanowisko takie mona odnale choby w rewolucyjnych koncepcjach XIX- i XX-wiecznej Rosji). Zazwyczaj, jak zauwaa Harold Berman, szukay one swego uzasadnienia w tak czy inaczej pojmowanym prawie fundamentalnym, lokowanym bd to w odlegej przeszoci, bd te w chiliastycznych wizjach przyszoci11. Ukad zawarty przy okazji okrgego stou" o tyle tylko moe si tu wyda osobliwym, e nie nawizywa do historycznego porzdku przedkomunistycznego", ale szuka oparcia w stosunkowo niedawnym dowiadczeniu porozumie 1980 r., stanowicych umiarkowan reform systemu o wci wyranych cechach totalitarnych12. Wizja przyszoci skupiaa si enigmatycznych hasach demokracji", spoecznej gospodarki rynkowej" i pastwa prawa". Teza o rewolucyjnym charakterze legitymacji polskiej zmiany systemowej znajduje i inne potwierdzenia, nie odwoujce si do ideologii, a do historycznych dowiadcze. Przypomnijmy trzy spord nich. Pierwsze to zmiana ordynacji wyborczej do Sejmu kontraktowego", kiedy to w pierwszej turze kandydaci strony rzdowej" umieszczeni na tak zwanej licie krajowej" przepadli w wyborach. Dla podtrzymania p o z a k o n s t y t u c y j n e g o porozumienia spoecznego" obie jego strony zgodziy si wtedy zama reguy gry wyborczej (notabene - fundamentu tak demokracji, jak i pastwa prawnego). Drugie to swoista ewolucja kontraktowego" Sejmu X Kadencji, w ktrym legalna" legitymacja wikszoci, wywodzcej si z partii komunistycznej i stronnictw satelickich, do szybko zostaa zastpiona rewolucyjn legitymacj rzdzcej mniejszoci (parlamentarnej), w peni zaakceptowan przez wikszo parlamentarn.
11 Por. 12

H. Berman, Prawo i rewolucja..., s. 33.

W znaczcej mierze granice kompromisu wyznaczaa wwczas niesuwerenno PRL wzgldem Zwizku Sowieckiego. Planowane w 1989 r. zmiany wydaway si by zmianami w obrbie koncesji.

81

ZBIGNIEW CYWISKI

Trzeci przykad to prby budowania przez Prezydenta RP Lecha Was zwyczajw konstytucyjnych", majcych konwalidowa luki i sprzecznoci obowizujcego prawa. Zaznaczmy, e oficjaln legitymacj nowego porzdku pozostawaa zawsze, nawet wbrew faktom, legitymacja legalna: zmiany miay przebiega w granicach prawa, a cilej - poprzez jego ewolucyjn zmian. Ostateczne odejcie od dominujcej rewolucyjnej" legitymacji przemian trzeba wiza z wyborami do Sejmu RP II kadencji, kiedy to do wadzy powrcili politycy wywodzcy si z obozu rzdzcego w Polsce przed 1989 rokiem. Nie mogc opiera si na legitymacji rewolucyjnej, w naturalny (i doda naley - w peni uprawniony) sposb odwoali si do formalnoprawnych podstaw demokracji przedstawicielskiej. Spoeczne postrzeganie prawa Jak trafnie dostrzeg Bruce Ackerman, jednym z najwaniejszych czynnikw dla rewolucji jest czas, a cilej rozdzielenie okresu poprzedzajcego rewolucj od tego, ktry nastpi po niej13. Z tej perspektywy powrt do legalistycznej legitymacji wadzy nie wydaje si sprzeczny z uznaniem zmiany za rewolucyjn, pod tym wszake warunkiem, e istotnie moemy takiego podziau kontinuum czasowego dokona. Bez odrbnego dowodu mona przyj, e prawo jest wanym elementem kadego nowoczesnego porzdku spoecznego. W konsekwencji powinno wobec takiego porzdku realizowa zarwno funkcj deskryp-tywn - opisujc jego kardynalne zasady, jak i waciwe kademu systemowi normatywnemu funkcje kontrolne - sprzyjajce stabilnoci tego porzdku. Naleaoby sdzi, e transformacja systemowa powinna wymusza jak najszybsze zmiany prawa, jej zakoczenie za - powstanie nowego systemu - wymaga bdzie istnienia (pord innych zespow norm) take nowego prawa"; nowego w tym sensie, e adekwatnego do zasad nowego porzdku, wobec niego wanie deskryptywnego i stabilizujcego. W pewnym sensie oznacza to potrzeb modernizacji aksjologicznego zaplecza prawa. Sowem zbudowania nowej 14. sprawiedliwoci" atwo wykaza, e zmiany takie nie tylko si dotychczas nie dokonay, ale wicej nawet, e utrzymywanie si szerokich obszarw jurysdykcji dawnego prawa" stao si istotn barier utrudniajc dokonanie si zmiany spoecznej. wiadczy o tym zarwno zapa polskiego wymiaru
13 14

Por. B. Ackerman, Przyszo rewolucji liberalnej, Warszawa 1996, s. 9 i n. Por. Z. Cywiski, Nierwnoci wobec prawa w okresie zmiany systemowej. Re ferat przedstawiony na konferencji naukowej nt. Jakiego prawa Polacy potrzebuj" zorganizowanej przez Zakad Socjologii Prawa UW 20 czerwca 1996 r.; por. K. Paecki, Zmiany w aksjologicznych podstawach prawa..., passim.

82

Zaniechana rewolucja

sprawiedliwoci, jak i problemy z dostosowaniem polskiego prawa do standardw Wsplnot Europejskich. Krytykowalimy wyej pogld, zgodnie z ktrym zmiana systemowa w Polsce ju si zakoczya. Zwrmy teraz uwag na te opinie, ktre gosz, e przemiana w sferze podstawowych kwestii prawnych i ustrojowych zakoczya si sukcesem wraz z uchwaleniem nowej Konstytucji, koczcej proces budowania nowego prawa i porzdku demokratycznego zarazem. Jakkolwiek nie widzimy przeszkd, by poszczeglne wymiary zmiany w rnym czasie znajdoway dopenienie, to opinie takie wydaj si nam nazbyt pochopne i oparte na wtych podstawach. Ju sama tre Konstytucji, uchwalonej w 1997 r., po wieloletniej politycznej mitrdze, budzi pewne wtpliwoci (do ktrych powrcimy). Co wicej, nadal brak w nowym porzdku prawnym aktw normatywnych trwale stabilizujcych nowy porzdek ekonomiczny i spoeczny. Mona tu przywoa, z jednej strony, brak nowego kodeksu cywilnego (bdcego niekwestionowan podstaw obrotu ekonomicznego), z drugiej za - wady tych aktw prawnych, ktre, co prawda, zostay ju uchwalone, ale te w sposb niewtpliwy musz zosta zmienione (kodeks karny, prawo autorskie etc). Nieadekwatno obowizujcego w naszym kraju prawa do potrzeb dnia dzisiejszego jest dostrzegana zarwno w kraju, jak i za granic (negatywne oceny Komisji Europejskiej). Waniejszy zdaje si jednak inny jeszcze argument przeciwko tezie, i w sferze zmian prawa zmiana zostaa zakoczona. Chodzi nam o n i e z a k o r z e n i e n i e zmiany w wiadomoci a d r e s a t w pra-w a. Ujawnio si to w wynikach bada Jakiego prawa Polacy potrzebuj?15. Respondenci proszeni o porwnanie prawa obowizujcego obecnie z prawem PRL uznawali, co prawda, nowe prawo za bardziej sprawiedliwe (36,2% wskaza)16 ni prawo PRL (26,8%); bardziej suszne (odpowiednio: 40% wobec 18,8%); dajce wicej swobody w dziaalnoci gospodarczej (82,6% wobec 6,4%) i wicej wolnoci politycznej (84,6% wobec 3,2 %)17. Na pierwszy rzut oka wyniki takie mogyby wiadczy o zrealizowaniu celw zakadanych i oparciu nowego prawa na istotnie nowych i akceptowanych zasadach sprawiedliwoci i susznoci, wspomaganych woln gr rynkow i demokratycznym przedstawicielstwem. Stanowisko takie byoby jednak nadto pospieszne.
realizowa w latach 1994-1996 zesp badawczy, kierowany przez Profesor Ann Tursk, a dziaajcy w ramach wczesnego Zakadu Socjologii Prawa Wydziau Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. 16 Jeeli nie zostao to odrbnie zaznaczone, prezentowane wyniki odnosz si do bada kwestionariuszowych skierowanych do reprezentatywnej prby 996 osb. 17 Por. Z. Cywiski, Nierwnoci wobec prawa w okresie zmiany systemowej...; A. Kojder, Polacy o swoim prawie, [w:] A. Turska, E. ojko, Z. Cywiski, A. Kojder, Spoeczne wizerunki prawa. Z bada: Jakiego prawa Polacy potrzebuj?, Warszawa 1999, s. 142 i n.
15 Badania

83

ZBIGNIEW CYWISKI

Po pierwsze, warto zauway, e wskazania na wiksz suszno (i odpowiednio - sprawiedliwo) nowego prawa nie znacz wcale, e jest ono suszne (sprawiedliwe), a jedynie, i wydaje si ono suszniejszym (sprawiedliwszym) od prawa PRL. Pytani odrbnie o to, czy obowizujce w Polsce prawo jest suszne, respondenci znacznie czciej odpowiadali negatywnie (51,8%) ni pozytywnie (28,4%). Po drugie, to, e wskazania na wiksz suszno i sprawiedliwo nowego prawa byy dwukrotnie rzadsze nili wskazania na wiksz wolno polityczn i ekonomiczn, wiadczy moe, e wolnoci te nie byy bynajmniej postrzegane przez respondentw jako oczywista podstawa susznoci i sprawiedliwoci. Warto wskaza, e nowe prawo byo znacznie gorzej ni dawne oceniane, jeli chodzi o skuteczno (odpowiednio 17,7% wobec 51%), zrozumiao (24,6% wobec 35,1%) i ochron bezpieczestwa jednostki (22,7% wobec 41,1%). W obliczu pogbiajcego si poczucia zagroenia i zjawiska nazywanego ogldnie kryzysem wymiaru sprawiedliwoci" mona sdzi, e dzisiejsze oceny nowego prawa byyby surowsze, tym bardziej e ju w omawianych badaniach znacznie czciej uznawano, i zmiany w sferze budowania pastwa prawnego id w zym (44,4%), nie za w dobrym (29,8%) kierunku. W wikszym jeszcze stopniu pesymici (70%) przewaali nad optymistami (19,5%) w kwestii bezpieczestwa obywateli. Natomiast janiej widziano przyszo w sferze gospodarki rynkowej (54% optymistw i 35,5% pesymistw) oraz w sferze ustroju demokratycznego (odpowiednio 47,0% i 31,7%). Rodz si tutaj nastpujce refleksje. Po pierwsze, zastanawia n i e k o j a r z e n i e p r z e z r e s p o n d e n t w r z d w prawa z demokracj. Prawo kojarzone byo nade wszystko z represj i kontrol spoeczn, w mniejszym stopniu dostrzegano jego walory rozjemcze i pro-demokratyczne18. Po drugie, mona mie wtpliwoci, czy dotyczyy one istotnie nowego prawa. W czasie przeprowadzania bada dyskusja konstytucyjna trwaa jeszcze, trudno te wskaza inny akt prawny mogcy istotnie wpywa na ferowanie ocen. Mona zatem sdzi, e w istocie rzeczy, oceniajc krytycznie prawo, respondenci wypowiadali si nie tyle o jego literze, co o praktyce. Z innej perspektywy mona uzna ich oceny za postulaty de leg ferenda kierowane pod adresem nowego, adekwatnego wobec nowej rzeczywistoci prawa. Mona postawi tez, e Polacy w poowie lat dziewidziesitych nie byli zadowoleni ze swojego prawa. .Mona te doda, e w latach
Respondenci pytani o to, jakie powinny by ich zdaniem cele prawa w Polsce, mogc wskaza trzy najwaniejsze cele, na pierwszym miejscu stawiali zapobieganie przestpczoci (86,0%), na drugim uczenie dyscypliny i odpowiedzialnoci (53,8%), dalej uczenie dobroci i szacunku w stosunkach midzyludzkich (41,1%), rozstrzyganie konfliktw (31,5%), umoliwianie spoeczestwu wpywu na rzdzenie krajem (29,9%), w kocu za ochron ustroju i naczelnych organw wadzy.
18

84

Zaniechana rewolucja

nastpnych niewiele zrobiono, aby ich pogldy (w znacznej mierze zwizane z ocen wasnego bezpieczestwa) ulegy zmianie. Istotniejsza wydaje si jednak inna konstatacja: prawo nie suyo legitymowaniu zmiany spoecznej w oczach przecitnego Polaka. Jak si wydaje, rewolucyjno zmian w formie sprawowania wadzy i zasadach zorganizowania ycia ekonomicznego nie znalaza naleytego odbicia w przemianach porzdku prawnego. Jeeli dodamy do tego oficjalne uznanie drogi prawnej za podstaw zmiany systemowej, to nie powinno dziwi, e wiadomo zasadniczego charakteru zmiany prawa nie zakorzenia si w polskim spoeczestwie. Prawo jako czynnik hamujcy zmian spoeczn Podejmujc kwestie prawne w kontekcie zmiany systemowej, zwraca si zwykle uwag na dwa aspekty. Pierwszym jest charakter i zakres tych zmian w prawie, ktre wynikaj ze zmiany spoecznej; drugim -wskazywanie na donios rol prawa jako czynnika wzmacniajcego czy wrcz przyspieszajcego przemiany. Rzadziej mwi si i pisze o inhibi-cyjnej roli prawa. Jak wskazywalimy, jednym z pryncypalnych zaoe polskiej przemiany systemowej byo werbalne odrzucenie rewolucyjnej retoryki i (w mniejszym stopniu) rewolucyjnych zmian w sferze ustroju polityczno-prawnego. Jednym z aspektw takiego stanu rzeczy, obok braku prawnego rozliczenia si z przeszoci, byo uznanie, e zmiany systemowej mona dokona w granicach prawa", bez radykalnego zerwania z prawem PRL-u19. W efekcie, jeeli nawet polski porzdek prawny istotnie zmieni si w cigu minionej dekady, to nie jawi si jako zasadniczo nowy, mimo e rzeczywisto spoeczna, ekonomiczna i polityczna, wobec ktrej realizowa winien funkcj deskryptywn, ulega zasadniczej przemianie. Zjawisko to pociga za sob istotne konsekwencje w sferze aksjologii prawa. O ile mona dyskutowa, czy (i na ile) polskie prawo jest nieadekwatne do spoecznej rzeczywistoci, o tyle trudno obali tez o braku spjnej podstawy aksjologicznej owego prawa. Niejasno aksjologicznego zaplecza polskiego prawa wie si, naszym zdaniem, z niewystarczajcym - jak si zdaje - zaznaczeniem odrbnoci nowego prawa" od dawnego socjalistycznego". Obydwa porzdki wspistniej, a sprzeczne wartoci pretenduj do miana uniwersalnych i godnych ochrony. Dugotrwa dyskusj polityczn, ktra poprzedzaa uchwalenie Konstytucji, trudno (choby w wietle wynikw referendum zatwierdzajceMarcin Frybes i Patrick Michel sugeruj, e ochrona interesw dawnej grupy rzdzcej wynikaa wprost z wpisania do dawnej Konstytucji zasady pastwa prawa. Por. M. Frybes, P. Michel, Po komunizmie. O mitach w Polsce wspczesnej, Warszawa 1999, s. 33.
19

85

ZBIGNIEW CYWISKI

go Konstytucj) uzna za skonkludowan. Mimo to zostaa ona przerwana (a co najmniej zawieszona). Milczenie, ktre zapado, mimo licznych wtpliwoci co do niedoskonaoci przyjtych rozwiza wynika nie tyle z jej zaakceptowania przez dawnych oponentw, ile z ukadu si w parlamencie, zasadniczo uniemoliwiajcego dokonywanie zmian w Konstytucji. Tym samym wyciszenie merytorycznej dyskusji nad ksztatem ustroju konstytucyjnego nie moe by uznane za rwnoznaczne z zakoczeniem transformacji prawa. Tym bardziej nie uprawnia do uznania, e zosta zakoczony proces transformacji systemowej. Przeciwnie - mona mniema, e niedookrelenie w prawie oficjalnym kapitalnych pryncypiw nowej sprawiedliwoci" stanowi dzi i stanowi bdzie w przyszoci jedn z zasadniczych przeszkd w kontynuowaniu procesw przemian. Midzy ewolucj a rewolucj" Czy wybrana droga bya jedyn moliw? Nie wchodzc w publicystyczne polemiki, warto rozway, czy moliwe byy inne modele przebudowy polskiego prawa w ramach zmiany systemowej. Pierwszy model nazwa moglibymy ewolucyjnym". Zasadzaby si on na cisym dotrzymaniu porozumie, zawartych na przeomie lat 1988 i 1989. Nie wymaga zasadniczego dowodu, e mona o takim rozwoju sytuacji mona mwi jedynie teoretycznie. Gwatowne zmiany w sytuacji midzynarodowej, zwaszcza za postpujcy rozpad Zwizku Sowieckiego, z jednej strony, oraz oczywista delegitymizacja rzdw komunistycznych w wyborach czerwcowych, z drugiej, musiayby doprowadzi do jego odrzucenia, jakkolwiek nastpioby to by moe pniej i spowolnioby przemiany w sferze ekonomicznej i politycznej. Daleko bardziej skomplikowana wydaje si ocena innej potencjalnej moliwoci. Mona j okreli mianem rewolucyjnej", jeeli bdziemy pamita, e rewolucyjno nie tylko nie musi oznacza rozwiza siowych, ale nawet nie powinna sugerowa odrzucenia dawnego prawa jako takiego. Chodzi tu raczej o moliwo szybszej zmiany porzdku ustrojowego, opartej na odejciu od legitymacji prawnej, w ktrej miejsce wej by musiay rozmaite inne uzasadnienia przeprowadzanych zmian, ktre w uproszczeniu nazwa mona legitymacj rewolucyjn. Warto dostrzec, e rozwizanie takie nie byo bynajmniej nierealne, wicej nawet - istniay warunki umoliwiajce jego przeprowadzenie. Pierwszym i zasadniczym bya wpywowa ideologia rewolucyjna: ideologiczne zaplecze Solidarnoci" - mit narodowego, spoecznego i kulturowego oporu wobec komunistycznego totalitaryzmu20. Drugie rdo legitymacji zmian to obecno charyzmatycznego przywdcy - Lecha Wasy.
20

Por. M. Frybes, P. Michel, Po komunizmie..., s. 11-12.

86

Zaniechana rewolucja

Trzecie - naturalna (i niemal powszechnie akceptowana) potrzeba szybkiej przebudowy stosunkw ekonomicznych. Czwarta to zaplecze kadrowe - NSZZ Solidarno" i Komitety Obywatelskie. Jeli pokusi si o naszkicowanie scenariusza rozwoju sytuacji, po czci jedynie fikcyjnego, albowiem opartego na rzeczywistych pogldach wypowiadanych w obrbie obozu Solidarnoci", to mgby on wyglda nastpujco. Orodkiem zmiany staby si rzd Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego niekomunistycznego premiera, o ile przyjto by propozycje Lecha Wasy, wtedy gdy ten proponowa wyposaenie go w specjalne penomocnictwa. Notabene, wyposaenie egzekutywy w moliwoci stanowienia dekretw znakomicie mieci si w konstrukcjach pastwa prawnego, zwaszcza wtedy, gdy dotyczy to sytuacji nadzwyczajnych, na ktre to miano, naszym zdaniem, okres zasadniczej rekonstrukcji ustroju pastwa w peni zasuguje. Przejcie przez rzd doranej pracy legislacyjnej pozwolioby na krok nastpny - rozwizanie kontraktowego parlamentu i wyonienie Konstytuanty, ktrej podstawowym zadaniem byoby uchwalenie Ustawy Zasadniczej. Zapewne poprzedzone byoby to zmian na stanowisku Prezydenta RP, ktrym zostaby, wybrany przez Zgromadzenie Narodowe, Lech Wasa. Uchwalenie przez Konstytuant Konstytucji oznaczaoby powrt do legitymacji prawnej, jednake byaby to legitymacja w oczywisty sposb odwoujca si do n o w e g o prawa21. Pozytywne konsekwencje takiego rewolucyjnego" rozwizania zdaj si oczywiste. Po pierwsze, zmiany podstaw ustroju prawnego i politycznego nastpowayby daleko szybciej. Po drugie, wykorzystano by peniej potencja spoeczny, wyraony w wyborach 1989 r., a przez to uzyskano trwalsze poparcie dla przeprowadzanych zmian. Po trzecie, odwoanie do pozaformalnych (historycznych, symbolicznych etc.) rde legitymacji pozwalaoby bardziej jednoznacznie odrni nowy porzdek prawnoustrojowy od dawnego. Oczywicie, mona (i naley) wskaza liczne argumenty przeciwko takiemu rewolucyjnemu" rozwizaniu. Byy one publicznie wypowiadane i w efekcie przewayy szal. Pierwsza ich grupa zasadzaa si na zanegowaniu waloru szybkoci przeprowadzanej zmiany i przejawiaa w twierdzeniu, e sensowna zmiana powinna zosta poprzedzona rozwanym namysem. Trudno z takim zdaniem polemizowa, jakkolwiek wskaza mona na dowiadczenie II Rzeczypospolitej, ktra, znajdujc si w warunkach nieporwnywalnie trudniejszych, choby z koniecznoci jednoczenia ziem polskich podporzdkowanych w sferze prawa karnego czterem, a w sferze prawa cywilnego piciu, bynajmniej nie adekwatnym wzajemnie, porzdkom prawnym, tudzie prowadzca wojn z Rosj Sowieck, zdolna bya w niespena dwa i p roku stworzy konWarto doda, e moliwe wydawao si nawet uchwalenie konstytucji 3 maja 1991 roku, co legitymowaoby j w sposb zupenie wyjtkowy.
21

87

ZBIGNIEW CYWISKI

stytucj. Druga grupa zastrzee odniosa si do domniemanego zagroenia naruszaniem praw i wolnoci obywatelskich i zasadzaa na nie podlegajcym dyskusji (dla jej ordownikw) przekonaniu, e przestrzeganie zasad pastwa prawnego stanowi istotn gwarancj zapobiegania takim ekscesom. Trzeci grup argumentw stanowiy te, ktre okreli mona jako jednoznacznie ideologiczne, zasadzajce si na odrzuceniu wszelkiej rewolucyjnoci" z tej gwnie racji, e kojarzy si ona z dawnym socjalistycznym" porzdkiem politycznym i prawnym albo te z przelewem krwi i dyktatur. Wskazujc na moliwo rewolucyjnej" zmiany podstaw ustroju, nie twierdzimy, e przyniosaby ona bardziej zadowalajce i lepiej spoecznie oceniane efekty ni zmiany faktycznie przeprowadzone. Chodzi raczej o wskazanie dwch momentw potencjalnie sprzyjajcych przemianom: czasu podkrelajcego zasadniczo zmiany i (co bardzo z tym zwizane) legitymacji. Obydwa te elementy zostay w znacznej mierze zatracone poprzez przyjcie odmiennej wizji przemian. Uznano, e legitymacja prawna jest cenniejsza od innych form legitymacji, formalne przedstawicielstwo za (parlament) uczyniono centrum prac nad modernizacj porzdku prawnego. Doprowadzio to do podziau w obozie Solidarnoci", co miao wielorakie konsekwencje. Po pierwsze - i by moe najwaniejsze - stao si to zacztkiem destrukcji mitu o jednomylnym spoeczestwie, zjednoczonym przeciwko wadzy komunistycznej. W konsekwencji utracona zostaa najbardziej fundamentalna legitymacja do przeprowadzenia zmian w imieniu narodu" Po drugie, w efekcie kolejnych konfliktw midzy ewolucyjnym" parlamentem a rewolucyjnym" prezydentem - Lechem Was, doszo do istotnego sporu dotyczcego zasadniczych kwestii ustrojowych - wzajemnej zalenoci midzy parlamentem a prezydentem. Osabienie legitymacji rewolucyjnej" wpyno negatywnie na czynnik czasu". Szybko wprowadzone zmiany w zasadach ekonomii doprowadzi musiay (i doprowadziy) do pogorszenia si sytuacji materialnej, a w konsekwencji take spoecznej wielu dawnych stronnikw zmiany. W efekcie negowa zaczli oni jeeli nawet nie sens zmiany (jakkolwiek nie naleao to do rzadkoci), to co najmniej jej zakres i sposb przeprowadzenia. Dugotrwao zmiany pozwolia zrekonstruowa si tym siom politycznym, ktre byy zwizane z dawnym ustrojem. Ich pozycja, z wanej dla nas perspektywy, nie jest jednoznaczna. Jak si zdaje, ich zainteresowanie w utrwalaniu idei pastwa prawnego nie powinno budzi wtpliwoci. Legitymizacja oparta na literze prawa, a cilej na formalnych mechanizmach demokracji poredniej, bya i jest jedyn legitymacj dostpn temu obozowi. Nie moe zatem dziwi, e reprezentantom tej wanie opcji politycznej bardziej zaleao na zakoczeniu przemian ustroju pastwowego.

88

Zaniechana rewolucja

Mimo rozbicia obozu Solidarnoci" idee rewolucyjnej zmiany ustrojowej nie zaniky, jakkolwiek nabray nieco innego charakteru. Akcentowane s w nich nie tyle prospektywne wizje zmiany, ile rozliczenie si z przeszoci - tak w wymiarze ekonomicznym (reprywatyzacja, powszechne uwaszczenie), jak i politycznym (dekomunizacja, lustracja). Kontrrewolucyjne pastwo prawa" Jest smutnym paradoksem polskiej zmiany, e tytu twrcw nowej polskiej Konstytucji zasadnie przynaley nie obozowi solidarnociowemu, a spadkobiercom dawnego ukadu politycznego. Nie tylko stanowili oni najbardziej liczebnie znaczc reprezentacj w Zgromadzeniu Narodowym (SLD dysponowa 171 mandatami w Sejmie i 37 w Senacie, koalicyjny za wobec niego PSL - odpowiednio: 132 i 36), ale i sama Konstytucja w znacznej mierze stanowi replik projektu wniesionego przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. W Konstytucji uchwalonej w 1997 r. atwo wskaza cechy, ktre pozwalaj j uzna za antyrewolucyjn" w tym sensie, e formuujc jednoznacznie zasad prawnej legitymacji wadzy, wprowadzaj bardzo daleko idce ograniczenia samych nawet moliwoci przyspieszenia zmian prawa. Podstawowe znaczenie ma tutaj artyku 2 Konstytucji, ktry powiada, e Rzeczypospolita Polska jest demokratycznym pastwem prawnym, urzeczywistniajcym zasady sprawiedliwoci spoecznej". Poza oczywistym zdawa by si mogo nawizaniem do idei pastwa prawnego, zastanawia musz dookrelenia, ktrymi si posuono. W tym miejscu zwrmy uwag na ideologiczn proweniencj powizania idei pastwa prawnego z pastwem socjalnym poprzez posuenie si kategori sprawiedliwoci spoecznej. Pojcie to byo przez lata uznawane za jednoznacznie ideologiczne, stanowio jedn z fundamentalnych konstrukcji jzyka propagandy. Posikujc si okreleniem Hanny widy-Ziby, mona ten zwrot uzna za termin faszywy", to jest taki, ktry by uywany w celach perswazyjnych, niezgodnie ze swoj treci znaczeniow22. Z tej perspektywy artyku 2 Konstytucji niewtpliwie informuje o ukadzie si, prowadzcym do uchwalenia takiej a nie innej konstytucji23.
H. wida-Ziba, Czowiek wewntrznie zniewolony. Problemy psychosocjologiczne minionej formacji, Warszawa 1998, s. 281-286. 23 Artyku 2 Konstytucji stanowi replik tego, ktry otwiera projekt przedstawio ny przez SLD, jakkolwiek podobne sformuowanie znalazo si te w projekcie PSL, UP, Mniejszoci Niemieckiej, Partii Rencistw i Emerytw Nadzieja" oraz posw niezrzeszonych.
22 Por.

89

ZBIGNIEW CYWISKI

W Konstytucji RP znalazy si take szczegowe rozstrzygnicia, ograniczajce sam nawet moliwo przyspieszenia zmian porzdku prawnego. Najwiksze znaczenie ma tutaj, naszym zdaniem, formalne zablokowanie pozaparlamentarnego prawotwrstwa. Przede wszystkim Konstytucja RP, poza szczeglnymi okolicznociami stanu wojennego, nie przewiduje w ogle wydawania aktw o randze i mocy ustawy (dekretw). Co wicej, w Konstytucji nie znajdziemy te organu, w ktrego kompetencji leaaby powszechnie obowizujca wykadnia ustaw. Rozwizania takie o tyle musz dziwi, e zwykle s uznawane za narzdzia suce elastycznemu prawotwrstwu i konwalidowaniu jego wad. Dekrety su nie tylko tworzeniu prawa w sytuacjach wyjtkowych i wymagajcych bezzwocznej reakcji, ale te s drog do przeprowadzania szeroko zakrojonych reform prawa, w taki sposb, by fachowe projekty nie zostay wypaczone w toku dyskusji parlamentarnej24. Z kolei brak organu o oglnej kompetencji do wydawania wykadni legalnej ustaw blokuje w znacznej mierze moliwo elastycznego dostosowywania prawa dawniej tworzonego do nowych uwarunkowa spoecznych. Jest rzecz oczywist, e stanowisko goszce, i prawo oficjalne jest, jeli nawet nie zasadniczym, to wanym czynnikiem spowalniajcym dokonanie kompleksowej zmiany systemowej, nie musi by akceptowane. Oponenci mog podnie w szczeglnoci, e uchwalenie Konstytucji pomaga zmianie spoecznej, dajc normatywne oparcie przemianom ekonomicznym i demokratycznym, przy jednoczesnym ustabilizowaniu metod i zakresu dokonywanych zmian. Warto w tym miejscu przypomnie przywoywan ju opini Krzysztofa Paeckiego, ktry uzna, e istotna zmiana (w ujciu autora - tranzy-cja) prawa tym si rni od rozmaitych czstkowych jego reform", e nieodczn jej czci winna by zmiana aksjologicznego kontekstu prawa25. Publiczne spory o aksjologi prawa, a take dynamika (daleko waniejszych) rzeczywistych przeksztace struktury i hierarchii porzdku wartoci polskiego spoeczestwa pokazuj, e zmiana w tym zakresie daleka jest od zakoczenia. W szczeglnoci dotyczy to tych wartoci, ktre s prawnie istotne. W toczonych sporach jedno zdaje si nie budzi niczyjej wtpliwoci istotnym elementem aksjologicznego oparcia nowego prawa" winny by te wartoci, ktre streszczaj si w pojciach rzdw prawa" czy te pastwa prawnego" Jak ju to wyej wskazywalimy, Konstytucja RP z kwietnia 1997 r. (podobnie zreszt jak wczeniejsza Maa Konstytucja)
24

Rozporzdzeniami Prezydenta z moc ustawy byy, midzy innymi, tak fundamentalne akty prawne dwudziestolecia midzywojennego jak: prawo wekslowe i czekowe z 1924 r., kodeks postpowania karnego z 1928 r., kodeks postpowania cywilnego z 1930 r., kodeks karny z 1932 r., kodeks handlowy i kodeks zobowiza z 1933 r.
25

Por. K. Paecki, Zmiany w aksjologicznych podstawach prawa..., s. 15-28.

90

Zaniechana rewolucja

ogasza Rzeczpospolit Polsk demokratycznym pastwem prawnym". Co oznacza jednak ta deklaracja: stwierdzenie faktu spoecznego i opis praktyki tworzenia i stosowania prawa; sam tylko chwalebn intencj ustrojodawcy; czy te moe wskazanie konkretnych cech nowego porzdku prawnego?26. Nie chcc wdawa si w taki spr, chcemy w tym miejscu go ograniczy si do wybranej kwestii: czy polska Konstytucja stanowi, sama przez si, dobr podstaw rzdw prawa. A jeeli tak, to jakich, bowiem daleko w tej kwestii do jednomylnoci. Analizujc rnice midzy dwoma sposobami postrzegania pastwa prawa, Lech Morawski wskazywa na zasadnicz rol regu pozaprawnych, ktre w tym miejscu chcemy traktowa jako obejmujce te treci aksjologiczne, ktre konstytuowa mog now sprawiedliwo" albo inaczej consensus ius. Wedle przywoywanego autora, pozytywistyczna" wizja pastwa prawa w istocie nie dostrzega ich obecnoci, co wyraa si w cile formalnym okreleniu rde szeroko rozumianego stanowienia prawa (zarwno tych, ktre wpywaj na powstanie, jak i tych, ktre skutkuj zniesieniem normy prawnej), tudzie na niedopuszczalnoci wszelkich form nieprzestrzegania prawa (w szczeglnoci urzdniczego odstpstwa i -co waniejsze obywatelskiego nieposuszestwa)27. Odwrotnie - wizja niepozytywistyczna" jednoznacznie wskazuje na ograniczenie zasady formalnej przez reguy pozaprawne zarwno w kwestii rde prawa, jak i w kwestii jego nieprzestrzegania28. Warto zauway, e spr, jeli spojrze na z szerszej ni polska perspektywy, w znacznej mierze ma charakter historyczny. Stanowisko o cile formalnej naturze pastwa prawnego (bliskiego idei Rechtswegestaat), bywa manifestowane raczej w praktyce porzdkw pastwowo-prawnych i jej uzasadnieniach. Natomiast w teorii prawa pojawia si rzadziej. Jak si zdaje, zasadniczym rdem niepozywistycznego" nastawienia doktryny byy nie tyle spory naukowe, ile dowiadczenie nazizmu, ktre doprowadzio do istotnej zmiany w postrzeganiu roli nieformalnych" czy pozaprawnych" gwarancji pastwa prawa. To wanie dowiadczenie legalizmu totalitarnego" (wedle okrelenia Anny Turskiej29) doprowadzio do tego, e we wspczesnej doktrynie dominuje przekonanie o istotnoci pozaprawnych gwarancji ustroju prawnego. Dowiadczenia totalitaryzmu komunistycznego byy inne, jako e system ten w daleko mniejszym stopniu respektowa jakiekolwiek formalne wyznaczniki praworzdnoci, za jego cech zasadnicz byo nieposzaS. Wronkowska, Czy Rzeczpospolita Polska jest pastwem prawnym?, [w:] Polskie dyskusje o pastwie prawa, S. Wronkowska (red.), Warszawa 1995, s. 83 i n. 27 Por. L. Morawski, Gwne problemy wspczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 2000, s. 258. 28 Ibidem.
29 Por. 26 Por.

A. Turska, Prawo pastwa totalitarnego..., s. 29 i n.

91

ZBIGNIEW CYWISKI

nowanie nawet tych praw, ktre sam stanowi. Jednak take tutaj odnale mona zjawisko opierajce si na pozornym goszeniu zasad praworzdnoci, przy jednoczesnym pozaprawnym terrorze30. Mona by sdzi, e zmiana systemowa, zasadzajca si na odrzuceniu takiego porzdku, powinna prowadzi take w pastwach postsowieckich do budowania szerokiej, aksjologicznie uwarunkowanej wizji pastwa prawnego. Stanowisko takie jednake atwiej odnale w pracach socjologiczno- i filo-zoficzno-prawnych nili w literze polskiego prawa. Take z tej perspektywy warto spojrze na Konstytucj RP. Przywoywany ju artyku 2 Konstytucji mona interpretowa jako przyjcie szerszej, niepozytywistycznej" wizji pastwa prawnego, albowiem przydano mu dwa istotne ograniczenia: winno by demokratyczne i powinno si to wiza z realizowaniem postulatw sprawiedliwoci spoecznej. To drugie ograniczenie uznalimy wyej za manifestacj politycznego wiatopogldu ustrojodawcy. Pozostajc przy tym zdaniu, nie moemy nie dostrzec, i faktycznie wskazuje ono na istotne dla rozumienia zasady rzdw prawa zasady pozaprawne. Podobny walor ma wskazanie na demokratyczny charakter pastwa prawa. Na pierwszy rzut oka moe si on wyda konstytucyjnym pleonazmem, albowiem jednym z zasadniczych wzorcw nadajcych ksztat przeksztaceniom ustrojowym w Polsce, w sposb nie budzcy wtpliwoci, jest demokratyczny porzdek ustrojowy pastw Zachodu, w ktrym pojcia demokracji i pastwa prawa zdaj si by nieoddzielne. Dowiadczenie totalitarnej przeszoci i nowoczesne pastwa autorytarne nadaj temu zapisowi sens. Warto jednak podkreli, e szerokie rozumienie rzdw prawa nie zasadza si na deklaracjach, a na swoistym samoograniczeniu porzdku prawnego, jednoznacznie wskazujcego na inne ni cile formalne drogi okrelania ksztatu prawa i ochrony cennych spoecznie wartoci. Nawet jeli ograniczymy si do wskazanych wyej wyznacznikw takiej niepozytywistycznej" interpretacji, to okae si, e polska Konstytucja nie tylko ich nie akceptuje, ale przeciwnie - faktycznie im si sprzeciwia. Bya ju mowa o tym, e Konstytucja nadzwyczaj formalnie ujmuje problematyk prawotwrstwa, nie przewidujc ani moliwoci stanowienia prawa w drodze dekretowania, ani te powszechnie wicej wykadni ustaw. Podobnie rzecz ma si z dopuszczalnoci (na zasadzie szczeglnego wyjtku) zachowa sprzecznych z liter prawa. Konstytucja niemiecka, jasno wskazujc na zakres i zasady dopuszczalnoci obywatelskiego nieposuszestwa, pokazuje, e ujcie takich zjawisk w ustawie zasadniczej i przydanie im waloru fundamentu pastwa prawnego jest moliwe. Polska Konstytucja nie tylko nie przewiduje obywatelskiego nieposuszestwa, ale w istocie rzeczy je wyklucza, stanowic w artykule 83, e kady ma
30

Ibidem.

92

Zaniechana rewolucja

obowizek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej"31. Zapis taki, nie ograniczony w aden sposb, musi by interpretowany jako nie dopuszczajcy take obywatelskiego nieposuszestwa w jakiejkolwiek formie. Uzna naleaoby zatem, e Konstytucja RP z 1997 r. stoi na gruncie pozytywistycznej" wizji pastwa prawnego. Standardy pastwa prawnego w Konstytucji RP Naley zaznaczy, e uznanie, i Konstytucja staje na stanowisku pozytywistycznej" koncepcji pastwa prawnego niewiele w istocie rzeczy mwi o treci samego prawa. Take w tej sferze wskazuje si zwykle standardy, ktrych przekraczanie godzi w zasad rzdw prawa. Wskamy tutaj niektre z nich. Jako pierwsze wymieni mona te, ktre skadaj si na szeroko rozumiany legalizm: zasada oparcia dziaa pastwa na literze prawa; zasada hierarchicznoci aktw normatywnych, enumeratywnie wyznaczonych w Ustawie Zasadniczej, i zasada okrelonoci procedury prawodawczej. Kolejn grup zasad mona nazwa demokratycznymi: zasada demokratycznej legitymacji wadzy pastwowej, zasada gwarancji praw i wolnoci obywatelskich i zasada formalnej rwnoci wobec prawa. Trzeci grup tworzy bd te zasady, ktre suy bd k o n t r o l i sprawowania wadzy p u b l i c z n e j : zasada funkcjonalnego podziau wadz; zasada gwarancji ochrony prawnej sprawowanej przez sdy; zasada odpowiedzialnoci funkcjonariuszy pastwowych. Do tej kategorii naley take postulowanie istnienia niezalenych politycznie instytucji kontroli pastwowej i ombudsmana. atwo dowie, e Konstytucja RP w wielu swych normach czyni zado wymienionym tu standardom. Warto jednak dostrzec w tej mierze take pewne niedostatki. W sferze szeroko rozumianego legalizmu najwiksze wtpliwoci musi budzi ksztat samej Konstytucji. Jeli przyj, e Konstytucja jest ustaw z a s a d n i c z per se, to uzna trzeba, e jest to najwyszy, ale jednoznacznie normatywny akt prawny. Stanowisko takie znajduje zreszt potwierdzenie w Konstytucji RP, ktra w art. 8 stanowi, i Konstytucja jest najwyszym prawem Rzeczypospolitej Polskiej", a jej przepisy stosuje si bezporednio, chyba e Konstytucja stanowi inaczej". Z tej racji, zawad Konstytucji musi zosta uznane zawarcie w jej treci wielu postulatw ideologicznych, niemoliwych do wyegzekwowania w drodze prawnej32.
31

Naley podnie, e wpisanie do aktu normatywnego (nawet najwyszej rangi) metaprawnego obowizku przestrzegania prawa nie wydaje si celowe.
32 Chodzi

zwaszcza o przepisy wyznaczajce generalne kierunki dziaania

93

ZBIGNIEW CYWISKI

Zasady demokratyczne w ujciu Konstytucji RP nie budz wikszych wtpliwoci, albowiem formalnie czyni zado wikszoci standardw przyjtych w nowoczesnych pastwach demokratycznych. Naley jednak wskaza, e nawet w tej dziedzinie proces zmian prawnych daleki jest od zakoczenia. Demokratyczna legitymacja sprawowania wadzy pastwowej nie zostaa jak dotychczas wsparta jednolitym i adekwatnym prawem wyborczym. Z kolei konstytucyjne gwarancje praw i wolnoci obywatelskich oparte s na przepisach blankietowych, co czyni ich tre podatn na zmiany przeprowadzane w drodze zwykego ustawodawstwa. Warto w tym miejscu zauway, e w sferze gwarantowania praw i wolnoci obywatelskich i rwnoci wobec prawa Konstytucja RP stanowczo odstpuje od zasady cisego formalizmu i odwouje si do kryteriw pozaprawnych. Ujcie takie suy miao zapewne uelastycznieniu przepisw Konstytucji, nie wykluczone, e dla przyblienia jej pozaprawnych ideaw sprawiedliwoci spoecznej. Ograniczenia w korzystaniu z praw i wolnoci konstytucyjnie gwarantowanych znajdujemy w artykule 31 Konstytucji, stwierdzajcym, midzy innymi, i mog by ustalone tylko w drodze ustawowej, gdy s konieczne w demokratycznym pastwie, w interesie bezpieczestwa Pastwa lub porzdku publicznego, bd dla ochrony rodowiska, zdrowia lub moralnoci publicznej, albo praw i wolnoci innych osb". Pierwsza sfera dopuszczalnych ogranicze to te, ktre prawodawca uznaje za niezbdne dla zabezpieczenia trwaoci instytucji demokrat y c z n e g o pastwa. Trudno o bardziej oglne odesanie do systemu norm politycznych, co moe budzi wtpliwoci wobec moliwego wpywu na ksztat prawa rozmaitego rodzaju mylenia ideologicznego, przejawiajcego si w sporach o istot demokracji. O ile jednak przyjmiemy, e instytucje demokratyczne dziaa bd wydajnie, to wtpliwoci nie s tutaj znaczne. Nie wydaje si, aby ustalenie treci istotnych i niewzruszalnych zasad budzio wtpliwoci, a to choby ze wzgldu na tre aktw prawa midzynarodowego wyznaczajcych w tej mierze pewne minimalne standardy. Warto jednak zway, czy potrzebne s pozostae wymienione ograniczenia o charakterze politycznym, zwaszcza za, czy przypadkiem nie pozostaj one w konflikcie z zasad demokra-tycznoci. pastwa w istotnych spoecznie sferach. Dwa z nich deklaruj prowadzenie przez pastwo okrelonej polityki: art. 65 ust. 5 - na rzecz penego i produktywnego zatrudnienia, za art. 72 ust. 1 - sprzyjajcej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli. Z kolei w art. 74 ust. 1 znajdziemy deklaracj zapewnienia bezpieczestwa ekologicznego wspczesnemu i przyszym pokoleniom. Przepisy takie, mimo wskazania pewnych form aktywnoci, nie nakadaj na aden organ publiczny jakichkolwiek obowizkw, mogc co najwyej na rwni z nienormatywn preambu stanowi podstaw systemowej i funkcjonalnej wykadni prawa.

94

Zaniechana rewolucja

Najmniej wtpliwoci budzi wskazanie b e z p i e c z e s t w a Pastwa, ktre mona uzna za konieczne owej zasady uzupenienie, odnoszce si w oczywisty sposb do stanw nadzwyczajnych. Te za, jeeli nie s przywoywane bez racjonalnej potrzeby i ponad miar, stanowi uznane ograniczenie praw i wolnoci. Dyskusyjne wydaje si natomiast przywoanie w Konstytucji p o r z d ku publicznego, trudno nam bowiem wyobrazi sobie zachowanie z g o d n e z prawem, ktre w interesie zachowania porzdku publicznego mogoby by w normalnych warunkach uznane za upowaniajce do zawieszenia praw i wolnoci obywatelskich. W naszym rozumieniu godzioby to w standardy wyznaczane przez zasad demokratycznego pastwa, zwaszcza jeli pamita bdziemy stanowcze ujcie obowizku przestrzegania prawa. Odmienn kategori ogranicze stanowi powoywanie si na o c h r o -n r o d o w i s k a i o c h r o n z d r o w i a . Take w tych sferach nader czsto spotka moemy pogldy ideologicznie uwarunkowane, odnoszce si przede wszystkim do kwestii ochrony zdrowia i ycia czowieka. Niewtpliwie jednak wskazanie na rozstrzygajce kryteria nie jest tutaj nazbyt trudne, naley za nie uzna aktualny stan wiedzy w okrelonych dziedzinach. Najdalej idcym ograniczeniem jest niewtpliwie odwoanie si do m o r a l n o c i p u b l i c z n e j . Nie ma powodu, by udowadnia tutaj prawdy notoryczne: e moralno jest systemem norm spoecznych, i to daleko nieidentycznym co do sfery regulacji z systemem prawa oficjalnego, e istnieje oczywisty pluralizm moralny, bowiem kada w istocie grupa spoeczna moe posiada swoiste sobie normy moralne, w kocu, e pewne systemy ideowe, o wyranym wymiarze aksjonormatywnym, jak choby religie, zawieraj fundamentalne wzorce moralne, wzajemnie zalene, ale nie tosame z rzeczywistymi wzorami zachowa moralnie nieobojtnych. Trudno jednak dociec o jakiej i czyjej moralnoci publicznej mwi Konstytucja. Pojawi si musi pytanie, czy zachowanie potpiane moralnie przez wikszo, mimo e pozostajce dotychczas poza sfer reglamentacji prawnej, moe zosta zakazane tylko ze wzgldu na manifestowane (choby nawet publicznie i powszechnie) potpienie moralne? Pytanie stanie si tym bardziej istotne, jeeli zwaymy, e zmiana systemowa, ktrej poddane jest polskie spoeczestwo, w oczywisty sposb skutkuje anomicznym rozchwianiem systemw aksjonormatywnych. Cho nie takie byy zapewne intencje ustojodawcy, mona uzna, e przepis zawarty w art. 31 ust. 3 Konstytucji w pewnych sytuacjach moe godzi w postulat moralnej neutralnoci prawa, uznawany niekiedy za filar rzdw prawa33. Do wniosku takiego prowadzi musi zastawienie owych Por. A. Kojder, Aksjologia rzdw prawa, [w:] tego, Godno i sia prawa, . Warszawa 1995, s. 364.
33

95

ZBIGNIEW CYWISKI

jak mniemamy - wikszociowych wartoci moralnych, na ktre powouje si Konstytucja, z prawami i wolnociami innych osb. Oglnie wydaje si, e konstrukcj art. 31 cechuje aksjologiczny indyferentyzm, w ktrego efekcie moe doj do konfliktw midzy wskazywanymi kryteriami ogranicze praw i wolnoci. Mamy do czynienia z daleko idc klauzul generaln, dajc wadzy ustawodawczej szerokie uprawnienia do ograniczania praw i wolnoci obywatelskich. Poczynione tutaj uwagi maj raczej charakter teoretyczny, albowiem badania empiryczne prowadz do wniosku, e Polacy skonni s uznawa, i prawa i wolnoci obywatelskie s przestrzegane34. Inaczej jest w kwestii rwnoci wobec prawa. Take w tej sferze Konstytucja w nie budzcych zasadniczych zastrzee przepisach daleko odchodzi od formalnego rozumienia rwnoci wobec prawa na rzecz pozytywnej dyskryminacji grup mniejszociowych oraz jednostek i grup znajdujcych si w sytuacji ograniczajcej dostp do materialnych i niematerialnych dbr35. Mimo takich nowoczesnych rozwiza w spoecznym odczuciu prawo polskie nie traktuje swych adresatw jak rwnych. Na zadane respondentom w badaniach Jakiego prawa Polacy potrzebuj? pytanie o to, czy ich zdaniem w naszym kraju wszyscy ludzie s rwni wobec prawa, wicej ni trzy czwarte pytanych (77,8%) odpowiedziao negatywnie, za przekonanie o rwnoci wobec prawa wyrazio 17,7%36. Wydaje si znamienne, i najczciej postrzeganymi rdami nierwnoci byy: u d z i a we w a d z y (na ktre wskazao 85,5% respondentw postrzegajcych nierwne traktowanie przez prawo) i m a j t e k (81,7%). Jeeli zauwaymy, e s to sfery, ktre - jak si zdaje - w zasadniczej mierze winny kreowa obraz nowej rzeczywistoci", jak i pochodny wobec niej obraz nowej sprawiedliwoci", to wynikaj z tego nader smutne wnioski - w spoeczestwie polskim faktycznie nie umocowao si ani przekonanie o demokratycznym charakterze nowego" systemu politycznego, ani te konsekwencje nowego ukadu ekonomicznego nie s bynajmniej odbierane jako sprawiedliwe"37.
w tej mierze dane zawarte w zamieszczonym w niniejszej Ksidze artykule Jerzego Kwaniewskiego Prawa czowieka w wiadomoci spoecznej.
35 Mona 36 Por. 34 Por.

tu wskaza (jedynie tytuem przykadu) socjalne prawa kobiet i polityczne prawa

mniejszoci narodowych. Z. Cywiski, Nierwnoci wobec prawa... Warto doda, e w badaniach Normy i dewiacje ycia zbiorowego", przeprowadzonych przez Zakad Socjologii Norm, Dewiacji i Kontroli Spoecznej IPSIR UW w listopadzie 1995 r., pogld o rw noci Polakw wobec prawa podtrzymywao 30,2% badanych, a odrzucao 64,7% (J. Kwaniewski, Prawa czowieka...). 37 Por. Z. Cywiski, Nierwnoci wobec prawa... Take w tym wypadku podobne (cho nieidentyczne) byy ustalenia w badaniach Jerzego Kwaniewskiego (J. Kwaniewski, Prawa czowieka...).

96

Zaniechana rewolucja

Najmniej uwag budzi konstytucyjne ujcie zasad kontroli wadzy publicznej. Jedyne zastrzeenia moe budzi tutaj przewaga wadzy prawodawczej nad wykonawcz i sdow. W sferze formalnej przejawia si to monopolem ustawodawczym parlamentu (o czym bya ju mowa) i osobliw pozycj prezydentury, ktra w sferze formalnej musi by uznana za sab, mimo tego, e Prezydent RP dysponuje najsilniejsz z moliwych formaln legitymacj (wybory powszechne). Ksztat zasad fundujcych polskie pastwo prawa jest, jak si zdaje, nadal niejasny. Po pierwsze dlatego, e przyjte rozwizania nie ukadaj si na razie w spjny system celw i wartoci. Po' drugie, trudno mwi o spoecznej akceptacji dla ksztatu przeprowadzanych zmian. Naley mie nadziej, e problemy te zostan przezwycione w drodze jednolitej i trwaej praktyki stosowania prawa przez organy publiczne, praktyki -dodajmy - akceptowanej spoecznie. Zakoczenie Dyskusje o adekwatnoci polskiego porzdku prawnego (w szerokim rozumieniu, obejmujcym zarwno liter, jak i praktyk prawa) do wymogw pastwa prawnego pomijaj czsto swoist lokalno" tego pojcia. Czym innym jest rule of law state, czym innym rechtstaat, a czym innym pravovoje gosudarstvo. Kade z tych poj uwarunkowane jest specyficzn treci aksjologiczn wypracowan w efekcie historycznego rozwoju adekwatnej kultury prawnej. Wobec aspiracji Polski do przynalenoci do europejskich wsplnot niektre procesy przemian polskiego prawa maj niewtpliwe cechy rozwoju zalenego, naturalnego w sytuacji modernizacji w warunkach zacofania cywilizacyjnego, spowodowanego pwiecznym oderwaniem od cywilizacji Zachodu. Jak jednak trafnie zauwaya Profesor Anna Turska, tendencje modernizacyjne, oparte li tylko na dostosowywaniu prawa do zewntrznych kulturowo standardw, atwo prowadz do oderwania zmian prawa od istotnych potrzeb spoecznych i uczynienie z samej reformy prawa celu nadrzdnego, wobec adekwatnego dostosowania go do zmian zachodzcych w spoeczestwie38. W peni zgadzamy si z t konstatacj. W szczeglnoci wielce race wydaje si nam oktrojowanie zakoczenia przemian ustrojowo-prawnych w momencie, gdy zakres zmian spoecznych moe by jedynie mglicie antycypowany. By moe, za lat kilka mona bdzie cile dookreli sens i znaczenie zasady demokratycznego pastwa prawa" jako specyficznie polskiej
Por. A. Turska, Prawo w spoeczestwie czasu zmiany systemowej, Pastwo i Prawo" 1997, z. 1, s. 27.
38

97

ZBIGNIEW CYWISKI

- w sferze rozwiza prawnych, teoretycznych uoglnie i powtarzalnej praktyki. Dzi jest na to za wczenie, a zamykanie dyskusji w kwestii istotnych wartoci lecych u podstaw polskiego ustroju prawnego suy nie tyle budowaniu proprawnych i opartych na akceptacji postaw wobec prawa, co konserwowaniu elementw porzdku totalitarnego, wraz z przynalen mu alienacj prawn spoeczestwa. By moe rewolucja prowadzi do rozczarowania, jednake jest to rozczarowane poprzedzone satysfakcj zwycistwa rewolucji i utosamieniem si z jej efektami. W szkicu niniejszym staraem si wyrazi pogld, e polskie prawo czsto nie pozwala dostrzec, e zwycistwo w ogle nastpio. Niespenienie bywa daleko bardziej frustrujce ni rozczarowanie.

98

You might also like