You are on page 1of 52

2 Od redaktora KOCIEWIE JEST NA SWOIM MIEJSCU 3 Ewa Rogalska PRASA TCZEWSKA W LATACH PRL - cig dalszy 6 Sawina Kosmulska

LECH BDKOWSKI - CZOWIEK I OJCIEC 8 Roman Landowski UCZBA W PRZYSIERSKU 10 Boena Ronowska NA SZKLE MALOWANE 11 Grayna A. Szenrok POJCIE REGIONALIZMU - JEGO CELE I REALIZOWANE ZADANIA Nr 3 (46) lipiec sierpie wrzesie 2004 PL ISSN 0860-1917 12 Bogdan K. Bieliski HILLAROWIE Ziemiaskie familie z Pomorza Nadwilaskiego 15 Zdzisaw Mrozek KOCIEWIE WE WSPOMNIENIACH KS. JZEFA DEMBIESKIEGO 17 Maria Pajkowska-Kensik ANKA PASA BARANKA O nazwach wasnych w wyszczerkach kociewskich cig dalszy 19 Micha Romanowski W STRON KULTURY WYSOKIEJ O Festiwalu Twrczoci Sakralnej 20 Roman Landowski PRZECHADZKI PO MIECIE tryptyk tczewski do muzyki Mariusza Matuszewskiego 22 WYSTARCZY PSTRYKN... W obiektywie tczewskich fotografw 27 Krzysztof Korda PONOWNIE REAKTYWOWANE Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddzia Kociewski w Tczewie 29 Zenon Gurbada ZACHOWUJ KOCIEWSKIE OBYCZAJE Z Rychawy w gminie Nowe 30 Gen. Wadysaw Anders BEZ OSTATNIEGO ROZDZIAU Fragment wspomnie z lat 1939-1946 Lektury naszych przodkw 33 ANTYKWARIAT SATYRY I DOWCIPU 34 Seweryn Pauch STARY FRANEK ycie i dziaalno Konterfekty 37 Jowita Kciska KOCIEWSKIE CIEKI ANNY AJMING 42 Maria Bezkowska O LITERATURZE KOCIEWIA 44 Hubert Pobocki KOCIYWIAKI NA WANCIE MORZA WEW GDYNI, LATAM 1939 ROKU Gawada po naszamu 46 Micha Romanowski LATO PACHNIE WOD Juwenilia Poetyckie Pelplin 2004 48 TCZEWSKI GENIUS LOCI

WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Brucka, Czesaw Glinkowski, Jzef Golicki, Andrzej Grzyb, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski. REDAKCJA Roman Landowski Wanda Koucka Halina Rudko

redaktor sekretarz amanie

naczelny

Magdalena Pawowska skad

PRZEDSTAWICIELE TERENOWI Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach. Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie. NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Drukarnia W&P Waszkiewicz Edward, Elbieta Panter Spka jawna Malbork, ul. Akacjowa 29 Nakad: 1000 egz. Objto: 6 ark. druk. NA OKADCE Kociewski las w fotografii Stanisawa Szwedowskiego

KMR

Kociewie jest na swoim miejscu


Nie tak dawno pisalimy o tym, jakie to nas ogarno zdziwienie po stwierdzeniu jakiego urnalisty, e Kociewia nie ma. W odpowiedzi udowodnilimy, e Kociewie byo, jest i bdzie, zarwno jako nazwa i region. Dzisiaj mamy nastpny niepodwa alny tego dowd. Nabyem sobie niedawno taki skromny Podrczny atlas Polski", wydany w 2002 roku przez Polskie Przedsibiorstwo Wydawnictw Kartograficznych im. Eugeniusza Romera i na stronie 132 przyjrzaem si mapie zatytuowanej Regiony historyczne. Na obszarze zielono oznaczonego Pomorza Gdaskiego, wystpujcym jako jeden z gwnych regionw historycznych, figuruj dwa regiony historyczno-etnograficzne: Kaszuby i Kociewie. Ten ostatni region, pisany takimi samymi literkami co Kaszu by, ley wzdu lewego brzegu Wisy, midzy wieciem a Tczewem. Na ssiedniej stronie atlasu znajduje si mapa Dialekty i gwary. I rwnie w tym samym miejscu wzdu Wisy odnotowano zasig gwar kociewskich. Natomiast obok, co zapewne niektrych zmartwi, w grupie gwne dialekty polskie" wystpuje ka szubski". A wic mowa kociewskich ssiadw jest dialektem a nie jzykiem. Przy okazji zajrzaem do niewielkiej ksieczki, wydanej w 1991 roku przez wy dawnictwo Arkun", O Kaszubach prof. Gerarda Labudy, na ktrego to naukowca kaszubscy dziaacze tak chtnie i czsto si powouj. Na stronie 41, gdzie mowa o przyldku kaszubskim" Pomorza Wschodniego, czytamy e Kaszubami nigdy nie okrelano ludnoci Kociewia i Krajny". Moemy wic spokojnie trwa nadal, bo nieprawd jest, e Kaszuby - jak to chc niektrzy - sigaj od Szczecina do Torunia. Std wniosek, e Kociewie znajduje si na swoim miejscu, w pomorskiej dzielnicy, na rwni z ssiednimi Kaszubami.

KMR

EWA ROGALSKA

Prasa tczewska w latach PRL


cig dalszy
DO 1976 ROKU
Wybuch drugiej wojny wiatowej pooy kres dziaalnoci tczewskiego orodka prasowego. Przestaa w zwizku z tym ukazywa si prasa polska. Podczas okupacji niemieckiej docieray tutaj jedy nie sporadycznie lokalne gazetki konspiracyjne: Gos Ser ca Polskiego" (1941-1943), Gryf Pomorski" (1942-1944), 1 wit" (1944) oraz Stranica Batyku" . Bezporednio po zakoczeniu drugiej wojny wiato wej wydawano na terenie Tczewa Gos Pomorski", ktry pojawi si w marcu 1945 roku w redakcji mgra H. B. Mezy ka (lub Mczyka). Druk w ukadzie dwuszpaltowym, odbity by czcionkami Drukarni i Ksigarni w Tczewie. Pismo prze kazywao obwieszczenia i zarzdzenia burmistrza dotycz ce organizacji ycia w miecie, drobne ogoszenia lokalne i relacje z przebiegu dziaa wojennych2. 17 lutego 1946 roku na bazie wczeniejszej gazetki szkol nej powstao Mode ycie. Pismo modziey szk red nich". Kolegium redakcyjne (red. nacz. Janusz Pasierb), miecio si w Gimnazjum i Liceum Oglnoksztaccym przy ul. 30 Stycznia (drukowane w Drukarni Tczewskiej pod Zarzdem Pastwowym). Zgodnie z zamierzeniami redak cji, pismo miao pomaga ...odbudowywa wszystkie mo ralne i materialne wartoci [...] dostosowywa je do wy maga nowego ducha czasu i zasad prawdziwej demokracji. Proszono rwnie modzie Tczewa i okolic o nadsyanie ciekawych materiaw do redakcji i takie otrzy mywano. Zawarto numerw wypeniay wic: wspomnie nia z okresu okupacji, informacje z ycia szkoy i miasta, wiadomoci sportowe, humor, rozrywka oraz sporo poezji. W ostatnim numerze (nr 6 z dnia 15-31.05.1946 r.) odnajdu jemy relacj o pierwszym egzaminie dojrzaoci w miecie, z podaniem jego tematw i rezultatw. Pismo o objtoci od 8 do 10 stron, zamieszczao rwnie reklamy z jednocze snym podaniem cennika ogosze. Zaraz po zakoczeniu wojny nastpio uspoecznienie prasy krajowej. Wadze komunistyczne przystpiy do bu dowy pastwa socjalistycznego, w ktrym prasa staa si narzdziem indoktrynacji spoeczestwa. Ponadto miaa mobilizowa je do realizacji zada wytyczonych przez par ti. Baz materialn drukarstwa, gospodark papierem i kolporta oddano do dyspozycji pastwa (scentrali zowany system zarzdzania). rodkiem kontroli staa si wwczas cenzura prewencyjna. Od 19 stycznia 1945 roku zaczo funkcjonowa Centralne Biuro Kontroli Pra sy, Publikacji i Widowisk, pniej Gwny Urzd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk - sprawujcy kontrol nad pras. Oywienie w zakresie rozwoju wydawnictw periodycz nych nastpio dopiero w 1956 roku wraz z odwil poli tyczn, ktra zwizana bya z polskim padziernikiem4. Uka za si wtedy nowy miesicznik ycie Tczewskie", jako organ Powiatowego i Miejskiego Komitetu Frontu Naro dowego w Tczewie. Pierwszy nakad z marca 1956 roku wynis 8000, ale ju nastpny 5000 egz. Opublikowano pi numerw gazety, ktra informowaa o osigni 5 ciach spoeczno-gospodarczych miasta i okolic . Pismo prowadzio stae rubryki jak: Z ycia partii", Krtkie informacje z ycia sportowego", Konkurs z nagrodami" i Listy do redakcji" -jako stay dzia cznoci z czytelni kami. Jedna z czytelniczek pisma domagaa si na amach ycia Tczewskiego" przekazywania nie tylko osigni", ale i niedocigni" tzw. czynnikw wyszych i samych mieszkacw6. Od 1970 roku przystpiono w Tczewie do organizacji oddziau gdaskiego Gosu Wybrzea". Placwka ta, trze cia po Gdyni i Elblgu, zostaa zlokalizowana w budynku Prezydium Powiatowej Rady Narodowej (wwczas przy placu Grunwaldzkim). Mutacja oznaczona literami BT" ob ja swoim zasigiem powiat tczewski i starogardzki, a wic dwa miasta poczone wsplnot Kociewia. Od wtorku do pitku nowa kolumna informowaa odbiorcw o nowych wydarzeniach rejonu tczewsko-starogardzkiego. Oddzia tczewski, w ktrym pracoway dwie osoby (pniej redak torzy Gosu Wybrzea" - Krystyna Myjkowska i Franci szek Marszaek), zaopatrzono w dalekopis umoliwiajcy szyb kie przekazywanie wiadomoci do macierzystej gazety. Redakcja zwracaa si do mieszkacw rejonu o aktywny wspudzia w tworzeniu gazety. Gos Wybrzea" w takiej postaci wychodzi od 1971 roku do 30 czerwca 1976 roku7.

W DRUGIM OBIEGU
latach siedemdziesitych obok oficjalnie uzna wanego i kierowanego przez organa partyjne i rzdowe ruchu wydawniczego, uksztatowa si tzw. drugi obieg wydawniczy" (dotd zasilany by gwnie przez wydawnictwa emigracyjne), obejmujcy li teratur i czasopisma niezalene i niekontrolowane przez cenzur. Przeomem w historii czasopimiennictwa by sier pie 1980 roku i powstanie nowej organizacji NSZZ Soli darno", ktra domagaa si m.in. rzetelnej polityki infor macyjnej i dostpu do masowych rodkw przekazu, ktrym zarzucano znieksztacenia w przekazywaniu biecych in formacji. Solidarno" zrazu posugiwaa si setkami biu letynw wydawanych bez debitu pastwowego oraz za kadowymi radiowzami. Pierwszy niezaleny tytu drugiego obiegu, Gazeta Tczewska", ukaza si 13 grudnia 1982 roku, a wic dokad nie w pierwsz rocznic wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Wacicielem gazety bya Solidarno", o czym informowa podtytu: Pismo NSZZ Solidarno" Ziemi Tczewskiej (wystpowa on od nr 8 z dnia 2.06.1983 r.).

KMR

Pierwsze egzemplarze (od nr 1 do 7) posiaday nad winiet tytuow czerwon piecztk - Solidarno yje!". P niej z tego zrezygnowano na rzecz podtytuu. Rola takiej gazety bya bardzo istotna w rodowisku lokalnym. Pokazywaa ona spoeczestwu, e Solidar no " istnieje, zesza tylko do podziemia8, a materialnym na to dowodem byo pojawienie si w miecie pisma, ktre stao si skutecznym narzdziem walki o zmiany polityczne i spoeczne w rkach nowo powstaych si politycznych. Gazeta Tczewska" skupiaa grup osb, ktre czya wsplna idea. Byy one odpowiedzialne za organizacj, tek sty, stron graficzn, druk i kolporta kadego numeru pi sma. Do jego organizatorw naley zaliczy przede wszyst kim Czesawa Czyewskiego i Wojciecha Krefta, ktrzy po 1989 roku kontynuowali wydawanie Gazety Tczewskiej". Ponadto do jej wydawania przyczynili si: Roman Bojanowski, Zdzisaw Jakowiak, Marian Sarnowski, Jerzy Wojda, Mieczysaw liwka, Wojciech Olejniczak, Ryszard Walenczewski, Zbigniew Koczewski, Ryszard Graczyk, Jerzy Knopp, Jarosaw Wojciechowski, ucja Wydrowska i inni. W artykule wstpnym Do czytelnikw" zesp redak cyjny informowa o nielegalnym i niezalenym charakterze gazety ...wydawanej poza zasigiem niszczcej kady prze jaw wolnej myli spoecznej i politycznej cenzury9. Pismo powoane zostao z zamiarem kontynuowania w przyszoci i std wybr wanie takiego tytuu praso wego, ktry waciwie nie wskazywa na fakt, i bya to gazeta walczca, opozycyjna. Pojawienie si czasopisma stanowio wic zalek przyszej prasy lokalnej w Tczewie. Celem Gazety Tczewskiej" byo przekazywanie i ko mentowanie informacji, ktrych nie podawano w oficjal nych rodkach masowego przekazu. Dostarczaa wic wia domoci o wszelkich przejawach dziaalnoci opozycyjnych krgw spoeczestwa, omawiaa sytuacj spoeczn i po lityczn w kraju i regionie tczewskim oraz publikowaa i wsptworzya programy o lepsz przyszo. Nowo utwo rzone pismo miao wic integrowa spoeczestwo tczew skie wok programu Solidarnoci". Pocztki jego organizowania nie byy atwe. Trudna sytuacja spoeczno-polityczna, brak dowiadczenia, od powiedniej bazy poligraficznej i kopoty z pozyskiwaniem papieru nie wpyway korzystnie na jako druku. Pierw sze teksty sporzdzano na maszynie do pisania typu Opti ma". Nastpnie powielanie odbywao si za pomoc ramki, ktra w 1982 roku zostaa przekazana ze Stoczni Gdaskiej

dla rodowiska Gazety Tczewskiej". Nie bya ona najlep szej jakoci, farba troch zasychaa, bo ramk ju uywa no, dlatego pierwszy numer gazety by tak bardzo nieczy telny. Z nastpnymi nie byo ju problemw, jeli chodzi o czytelno tekstu. Dziaalno drukarska opieraa si na metodzie prb i bdw, ale praktyka robia ju swoje10. Pierwsz drukarni Gazety Tczewskiej" zorganizowa no w domu prywatnym Romana Bojanowskiego na no wym osiedlu Grki w Tczewie. Pod podog budynku wykopano d i wymurowano ciany, gdzie zostaa umieszczona maszyna do pisania, powielacz biakowy, papier i farby. Prace drukarskie wykonywano gwnie noc, 2-3 razy w tygodniu. Wszystko robiono rcznie. Tak byo do 10 czerwca 1984 roku, kiedy to aresztowa no waciciela budynku i innych dziaaczy Solidarno ci". Pniej czasopismo drukowano w rnych punk tach miasta". Jednorazowy nakad gazety wynosi od 500 do 2000 egzemplarzy. Czstotliwo ukazywania si bya rna - od miesicznika do tygodnika, a od 1984 roku gazeta nieregularnie pojawiaa si na rynku praso wym w Tczewie. Byy te okresy przestoju w publikowa niu periodyku. Przypad on na lata 1985/1986, uwaane za okres trudny dla Solidarnoci". Upowszechnianie wydrukowanych pism odbywao si poprzez wykadanie ich podczas mszy w tczewskich ko cioach. Dodatkowo rozpowszechniane byy w zakadach pracy. Informacje przekazywano take poprzez audycje ra diowe. Takie nadajniki nazywane przez twrcw akcji gadukami", zakadano na drzewach przed kocioem Najwit szej Marii Panny Matki Kocioa na Suchostrzygach i wczano podczas wychodzenia wiernych. Wyemitowano rwnie cztery audycje Radia Solidar no", ktre zostay przygotowane przez Czesawa Czyew skiego, Zbigniewa Koczewskiego i Wojciecha Krefta. Gazeta Tczewska" gocia te na falach Radia Wolna Europa. Poprzez takie formy prbowano rozszerzy dzia alno informacyjn w Tczewie. Analizujc tylko pobienie zawarto dostpnych obec nie egzemplarzy Gazety Tczewskiej" mona uzyska wiele szczegowych danych na temat ycia w miecie i nastro jw spoeczestwa, co wiadczy o dobrze zorganizowanej sieci przepywu informacji. Mamy wic relacje z organizo wania podziemnych organizacji zwizkowych w tczewskich zakadach pracy, kolejnych strajkach zag wraz z omwie niem ich podoa i rezultatw. W Gazecie Tczewskiej" nr 11 z 24 sierpnia 1983 roku - redakcja przypomniaa o pierw-

'..

TYGODNIK Nr 37/81 TCZEW, ul. LIPOWA 5-6 13.09.1991 r. 1500 z.


Winieta Gazety Tczewskiej z 1991 roku

KMR

szym strajku na Wybrzeu Gdaskim, ktry odby si wa nie w Tczewie w Fabryce Przekadni Samochodowych Polmo" w dniach od 2 do 3 lipca 1980 roku. Dyskutowano na amach gazety o formach bojkotu wyborw do rad na rodowych, krytykowano postpowanie dyrekcji niektrych przedsibiorstw, ujawniano niesprawiedliwy podzia nagrd pracowniczych, ze warunki pacowe i niewaciw posta w wielu osb z podaniem ich nazwisk. Zamieszczano te informacje z wizyt w Tczewie, np. Lecha Wasy i ks. Jan kowskiego, a take relacje o internowanych. Redakcja polecaa literatur z krgu wydawnictw nie zalenych lub drukowano wrcz fragmenty ksiek. Oprcz tego sporo miejsca zajmoway formy poetyckie o rnej tematyce, np.: Oj nielekko z t odnow, Sierp pod gardem Mot nad gow Poczekajmy jeszcze nieco, 12 Gwiazdki w oczach nam zawiec . Ostatnia strona u dou zawieraa zazwyczaj potwier dzenie i podzikowanie za wpaty do Kasy Zwizkowej lub na rzecz rozwoju wolnego sowa w miecie. Czsto umiesz czano tam hasa w rodzaju: Kady Polak - katolik na mszy w. w intencji Ojczyzny", Jeste zwizkowcem - pacisz skadki", Tylko durny idzie do urny" (przed wyborami). Z form graficznych czstym by wizerunek Gryfa trzymaj cego tablic z napisem Solidarno" - Tczew. Redakcja zwracaa si te do mieszkacw Ziemi Tczewskiej o po moc finansow i techniczn na rzecz budowy kocioa Naj witszej Marii Panny Matki Kocioa w Tczewie - Rokit kach. Do marca 1988 roku ukazao si 41 numerw Gazety Tczewskiej". W 1984 roku oprcz Gazety Tczewskiej" pojawio si w drugim obiegu prasowym Tczewa kolejne niezalene pi smo Wolne Sowo". Podtytu brzmia: Biuletyn Informa cyjny MKK NSZZ Solidarno" Ziemi Tczewskiej. Do mar ca 1988 roku ukazao si 38 numerw. Nad winiet tytuow znajdowao si haso: ,,Solidarno" nie da si podzieli, ani zniszczy - L. Wasa. Biuletyn by skromniejszy, jeeli chodzi o objto, w porwnaniu z Gazet Tczewsk", bo zawiera tylko dwie strony tekstu, ktry zazwyczaj koczy si sowami: Po przeczytaniu przeka nastpnemu i w ten sposb do cegiek do susznej sprawy lub Przeczytae - wspania e. Zesp stanowi grup osb w skadzie: Jagoda, Sta wicki, Bierut, Liebner, pastwo Jdrzejczakowie i inni 13 . 31 marca 1988 roku nastpio poczenie dwch pism niezalenych Wolnego Sowa" i Gazety Tczewskiej". Re dakcje doszy do wniosku, i wsplnymi siami stworz lep

sz szans utrzymania odpowiedniego poziomu periodyku. W notatce odredakcyjnej poczonego numeru czyta my: Chcc zachowa dorobek obu redakcji, postanowi limy zsumowa ilo numerw Gazety Tczewskiej" (41) i Wolnego Sowa" (37) oraz uwzgldni ilo lat wyda nia Gazety Tczewskiej "... (Wolne Sowo - Gazeta Tczew 14 ska" nr 1/79 z 31.03.1988) . Wydawc poczonego pisma Wolne Sowo - Gazeta Tczewska" bya Solidarno" (pod tytu gosi: NSZZ Solidarno"). Pismo zajmowao si biecymi problemami miasta nie pomijajc zagadnie spoecznych, historycznych i etycz nych. Dodatkowo podawano serwis krajowy i zagranicz ny oraz publikowano wywiady (np. z prezydentem miasta, dziaaczami Solidarnoci"). Ostatni nielegalny numer 89-90 ukaza si 14 kwietnia 1989 roku. Oprcz wyej wymienionych czasopism na rynku pra sowym Tczewa funkcjonoway rnego typu biuletyny. W zwizku z brakiem informacji w prasie na temat dziaal noci Solidarnoci" ju 18 padziernika 1980 roku ukaza si Biuletyn Informacyjny Komitetu Zaoycielskiego Niezalenych Samorzdnych Zwizkw Zawodowych So lidarno" Fabryki Przekadni Samochodowych Polmo" w Tczewie". Celem jego byo przekazywanie wiadomoci zaodze o biecej dziaalnoci zwizku na terenie Fabryki oraz odpowiadanie na szereg jej pyta i wtpliwoci. W 1985 roku zawiza si na terenie Tczewa Komitet Antywyborczy NSZZ Solidarno" (na czas wyborw do Sejmu PRL), ktry 31 sierpnia tego roku wyda Biuletyn Antywyborczy NSZZ Solidarno" Ziemi Tczewskiej"15. Zadaniem pisma miao by przekonanie mieszkacw mia sta o idei bojkotu wyborw oraz kontrola frekwencji wy borczej podczas gosowania. Od 1988 roku informacje na temat dziaalnoci tczew skich kolejarzy zamieszczano w pimie pt. Lokomotywa" (podtytu brzmia: Niezalene Pismo Kolejarzy. Gdynia - Gdask - Tczew), ktre nastpnie zmienio nazw na Lokomotywa. Niezalene Pismo Kolejarzy Okrgu P nocnego - Gdask". 15 wrzenia 1988 roku powstao przy wydatnej pomo cy Regionalnej Komisji Koordynacyjnej NSZZ Solidar no" w Gdasku, kolejne wydawnictwo pt. Solidarno". Biuletyn Informacyjny MK NSZZ, Solidarno" Tczew". W pierwszym numerze komunikat informuje, e: W zwizku z ignorancj i brakiem zaangaowania w pracy zwizko wej wydawcw gazety ,, Wolne Sowo ", Midzyzakadowa Komisja NSZZ Solidarno" Tczew rezygnuje i odcina si od wyej wymienionej gazety i jej redakcji16. Wedug redak torw pisma miao ono by wyrazicielem opinii i pogldw oraz informatorem wiata pracy miasta Tczewa.

Przypisy: J. Milewski, Kociewie w latach okupa cji hitlerowskiej 1939-1945, Warszawa 1977, s. 144. 2 Gos Pomorski", R. 1, nr 2 z 25 III 1945; Gos Pomorski", R. 1, nr 4 z 27 III 1945. 3 Mode ycie. Pismo modziey szk rednich", R. 1, nr 1 z 17 II 1946. 4 J . ojek, J. Myliski, W. Wadyka, Dzieje prasy polskiej, Warszawa 1988, s. 152-154. 5 J. Milewski, Kociewie w pimien nictwie i druku (Przyczynki do przewod
1

nika - informatora turystycznego) [w:] Kociewie, Gdask 1980, z. 4-6, s. 66. 6 ycie Tczewskie", nr 2 z IV 1956. 7 Rozmowa przeprowadzona przez au tork z Krystyn Myjkowsk, pracowni kiem (1970-1976) redakcji oddziau tczew skiego Gosu Wybrzea" (z 20 XI 1995 r.). 8 W. Szramowski, Ujawni podejmowa ne decyzje, Gazeta Tczewska", nr 22 z 30 IX 1990. 9 Gazeta Tczewska", nr 1 z 13 XII 1982. 10 Rozmowa przeprowadzona przez au tork z prezesem Wydawnictwa Pomor

skiego Czesawem Czyewskim (z 15 II 1995 r.). 11 Z. Stochowicz, W. Szramowski, Soli darno" - spojrzenie po 10 latach, Gaze ta Tczewska", nr 8 z 24 II 1994. 12 Gazeta Tczewska", nr 1 z 10 I 1983. 13 200 numerw GT". Wasza - nasza ga zeta, Gazeta Tczewska", nr 8 z 24 II 1994. 14 Wolne Sowo - Gazeta Tczewska", nr 1 z 31 III 1988. 15 Biuletyn Antywyborczy", nr 1 z 31 VIII 1985. 16 Solidarno". Biuletyn Informacyjny MK NSZZ Solidarno" z 15 IX 1988.

KMR

SAWI NA KOSMULSKA

Lech Bdkowski - czowiek i ojciec


Jakim czowiekiem by mj Ojciec w moich oczach? Najpierw surowy, troch niedostpny, ale rwnoczenie kochajcy. Z biegiem lat coraz agodniejszy i dostpniejszy, ale rwnoczenie coraz bardziej wymaga jcy i nadal kochajcy. W cigu ostatnich dwch lat zrobi am przegld spucizny Ojca eby j odda do Biblioteki Polskiej Akademii Nauk. A byy tam dokumenty, zebrane materiay do ksiek, zapiski, rkopisy, maszynopisy. Chcia o si wszystko przeczyta, wszystko przeanalizowa, ale okazywao si, e tego jest tak duo, e nie sposb. Prze gld trwaby cae miesice. Skd Ojciec bra na to wszyst ko czas i energi? Jak godzi pisarstwo z dziaalnoci spo eczn i polityczn? Kiedy to wszystko napisa? Pomylaam sobie - by tytanem pracy. Zdyscyplino wany, doskonale zorganizowany. Ale przecie lubi te roz rywk, towarzystwo, ba i kielichem nie gardzi. Wic kiedy to wszystko? A rwnoczenie patrzc na jego warsztat wida, jak przykada si do swojej pracy: najpierw rkopis, poprawki, pierwszy maszynopis, poprawki, nieraz drugi i trzeci maszynopis. Ile przypisw, notatek, wycinkw z pra sy. Powieci historyczne oparte na rzetelnych studiach historycznych, opinie historykw. By wic wzorem praco witoci i samodyscypliny. Myl, e te dwie cechy byy najistotniejszym rysem Jego charakteru. Sam narzuci sobie rytm dnia: wstawa o 6 rano, praco wa do poudnia, potem zaatwia sprawy zwizane ze Zrze szeniem Kaszubsko-Pomorskim czy Zwizkiem Literatw, odbywa rne spotkania. O 15 punktualnie by na obie dzie w domu na Dugiej. Potem znowu spotkania, a wieczo rem znowu praca do okoo pnocy. Tak mniej wicej wyglda jego typowy dzie. Oczywi cie zdarzay si te odstpstwa od tego rytmu. Czasami potrzeba mu byo wytchnienia od cikiej pracy, rozrywki, odprenia. Lubi sucha muzyki, i to dobrej, klasycznej. Mia w swojej pracowni stary adapter i kolekcjonowa py ty: Mozarta, Bacha, Beethovena. Ja bdc nastolatk oczy wicie suchaam innej muzyki, a on wymiewa si ze mnie i tego czego suchaam. Mia due poczucie humoru. Kiedy przychodzi do domu na Dug i by w dobrym humorze zamiewalimy si wszyscy z jego dowcipw. Prawda, cz sto nie mia humoru i wtedy trzeba byo raczej schodzi mu z drogi eby nie narazi si na niepotrzebn awantur. Jak byam ma dziewczynk to zdarzao mu si czsto. Ale gdy by w dobrym nastroju, potrafi goni mnie naokoo stou przy wtrze naszego gromkiego miechu. Najwczeniejsze moje wspomnienia o Ojcu dotycz czasw gdy mieszkaam z moj Babci w Gliwicach. Matka mojej Mamy zabraa mnie do siebie i tam wychowywaam si do sidmego roku ycia. Moi Rodzice pracowali, byli bardzo zajci i Babcia zaja si moim wychowaniem. Rodzice czsto przyjedali do Gliwic i odwiedzali mnie. Ojciec wwczas napisa kilka bajek dla dzieci, m.in. Zo ty sen", Zaklt krlewiank". Kiedy przyjecha, bo chcia mi szybko przeczyta jedn z tych bajek, chocia bya dopiero w maszynopisie. Czyta mi j do snu i oboje bylimy bardzo rozczarowani. Ja tym, e w ksice nie byo obrazkw, a Ojciec tym, e ja czekaam na obrazki, ktrych jeszcze nie byo. Czasami opowiada o tym ze miechem, a ja przysigam, e te pamitam t histori, cho cia mogam mie okoo 5 lat. Kiedy przyjechaam z Babci do Gdaska, by rok 1960. Ojciec mieszka jeszcze na Dugiej razem z Mam. Nie byo moliwe, ebymy w dwch pokojach zmiecili si w czwr k, Ojciec wic wystara si o pracowni na Targu Ryb nym. Tam si przeprowadzi, a my - trzy kobiety - pozosta ymy na Dugiej. Babcia wtedy i do 1971 roku (do swojej mierci) prowadzia nam dom i gotowaa obiady. Ojciec przy chodzi codziennie na obiad, na godzin 15 i widywalimy si codziennie. Byy to burzliwe czasy. Rok 1968,1970. Ojciec we wszystkim uczestniczy. W swojej pracowni na Targu Rybnym nie mia telefonu, nie chcia, wic wszystkie telefo ny zaatwia na Dugiej. Pamitam liczne rozmowy, Jego zde nerwowanie. W domu mwio si o wszystkim, chocia ja nie zawsze rozumiaam o co chodzi. Mama martwia si. Kiedy mi powiedziaa: creczko Tatu teraz nie moe nic zarabia, wic musimy si ogranicza w wydatkach". Tak, by taki czas, kiedy by na Ojca zapis cenzorski i nie wolno go byo ani drukowa ani nawet organizowa spotka autorskich z jego udziaem. Byo to skazanie na niebyt nie tylko spoeczny i polityczny, ale rwnie na materialny. Mama cay czas pracowaa na Politechnice Gdaskiej, najpierw jako asystent, potem jako adiunkt i na szczcie miaa stay dochd, ktry pozwoli nam przey te okropne czasy. Ojciec znosi to wszystko, starajc si mimo trudnoci jednak co zarobi. Traktowalimy to jako szykan systemu. Pniej by okres lat 70. Ja byam studentk, ju doro s osob, chocia jeszcze bardzo niedowiadczon i nie wyrobion w sprawach spoecznych, czy politycznych. Ojciec tak zaangaowany w ycie polityczne w tam tych latach nigdy nie namawia mnie ebym zaangaowaa si w ruch polityczny (oczywicie podziemny). Mnie to te nie pocigao - moe miaam za mao wiedzy, moe nie zna am z bliska tamtych ludzi, a w tak modym wieku to te ma znaczenie.

KMR

Natomiast Ojciec bardzo naciska, ebym braa aktywny udzia w yciu spoecznym, co w tamtych czasach ozna czao dla mnie tylko Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. I tak si stao. Jako crka swojego Ojca zostaam wy brana na prezesa Pomoranii, klubu studenckiego przy Zrze szeniu Kaszubsko-Pomorskim w roku 1973. By to dla mnie niemay wstrzs, poniewa nie miaam adnych dowiad cze w pracy w stowarzyszeniu, a co dopiero na stanowi sku prezesa. Ale Ojciec powiedzia, e taka jest potrzeba chwili, a on bdzie mi pomaga. Tak te byo. Pamitam, jak wtedy pracowaam, eby klub utrzyma si na odpowiednim poziomie, eby wszystkie stae imprezy, ta kie jak nadanie medali Stolema, konkurs Ludowe Talenty, czy rajd Szlakami Remusa odbyy si i byy udane. Miaam czste chwile zwtpienia i zaamania. Ale wtedy Ojciec przychodzi mi z pomoc. Czasami zdarzay si spicia midzy mn a kim ze Zrzeszenia i wtedy rozalona wracaam do domu, e nie potrafiam znale odpowiednich argumentw na ripost. On kiedy mi powiedzia, e tak czsto bywa. I e najlepsze ripo sty przychodz czowiekowi do gowy, jak wraca do domu, na schodach. Niby nic, a podnioso mnie to wtedy na duchu tak, e do tej pory mam to w pamici. To by czas naszego wielkiego zblienia. Ojciec bardzo lubi spdza swoje krtkie urlopy na Kaszubach. Gdy byam ma dziewczynk zabiera mnie ze sob na rne wyjazdy. Gdy byam starsza staralimy si, eby chocia kilka dni spdzi razem. Rzadko gdziekolwiek indziej wyjeda, no chyba e w swoje podre statkami, ale to bya raczej cz jego pracy. Z kadej takiej podry (a byo ich kilka) powstawa a ksika, a w trakcie przychodziy reportae czsto za mieszczane w prasie gdaskiej lub oglnopolskiej. Ojciec wypywa, a my z mam pilnowaymy jego spraw w Gdasku, zdajc pisemne relacje o tym co si tu dziao, do kadego portu. Taki przynajmniej by zamiar. Nie zawsze to si jednak udawao, bo czasem przegapiaymy termin wysania listu, tak eby zdy do konkretnego miejsca w odpowiednim czasie. I wtedy dostawaymy reprymen d i wymwki. W kadym licie Ojciec napomina mnie, e mam by aktywna w Pomoranii: Pomorania czeka!". Potem jednak wyznaczy mi inne zadanie. W 1979 roku pojawi si na wiecie jego wnuk, a mj syn - Maciej Bar nim. Nikt z nas nie przypuszcza, e pojawienie si wnuka tak zmieni osobowo Ojca. Teraz wnuk by najwaniejszy. To nie byy arty, kiedy codziennie przypomina mi e mam zajmowa si wycznie jego wnukiem. Barnim by Ojca ostatni najwiksz mioci. Ile to czuych imion mu nada wa, ile da mu podarkw... Niestety Ojciec nie nacieszy si dugo wnukiem, a wnuk Dziadkiem. Barnim mia 4,5 roku, kiedy Ojciec umar, po cikiej i dugiej chorobie. Ale nawet w te ostatnie lata, kiedy Ojciec ju nie mieszka na Targu Rybnym, tylko zno wu z Mam na Dugiej, kiedy przyszy chwile cierpienia, pociech by dla niego wnuk i fakt, e spodziewaam si drugiego dziecka, ktrego Ojciec ju nie zobaczy. Ojciec umar w 1984 roku, a wic cztery lata po wybu chu Solidarnoci". Ju w Sierpniu, kiedy szed do Stoczni, wiedzielimy, e jest chory. Nigdy jednak nie podda si chorobie, nigdy nie syszaam eby mwi o mierci, nawet gdy bya ju bardzo blisko. Chyba w 1982 roku przenis si ze swojej pracowni na Targu Rybnym z powrotem na Dug. Czu si coraz gorzej,

Sawina Kosmulska z matk Zofi a tutaj mia dobr opiek Mamy. W tamtym czasie odwie dzao go wiele znanych osb. Odbyway si ciekawe rozmo wy, wywiady. Wwczas odwiedzi Go Lech Wasa, ktry po otrzymaniu Nagrody Nobla chcia si z Nim zobaczy. To byo wydarzenie! Na podwrko przyjecha synny granato wy bus Wasy z jego ochron. We wszystkich oknach byy zaciekawione i zadziwione gowy ssiadw i pracownikw PLO, ktre wwczas miecio si w budynku na naszym po dwrku. Wasa spdzi z Ojcem dusz chwil na rozmowie. Wszyscy bylimy w domu, dla nas to te byo wito. To by duy ukon Wasy w stron Ojca, wiadomo przecie wszyst kim byo, e byli antagonistami. A jednak... Ostatnie miesice (moe nawet lata), kiedy czu si co raz gorzej, byli przy nim wszyscy przyjaciele. Przyjaciele z tygodnika Samorzdno" i dawniejsi, razem z moj Marn ustalali codzienny grafik, kto kiedy bdzie z nim spdza czas, kiedy Mamy nie byo. Mama wtedy w dal szym cigu pracowaa na Politechnice i nie moga by z nim cay dzie. Opiekowao si nim wanie dla Niego powstae hospicjum Pallotinum". To by czas, kiedy i mymy spdzali ze sob sporo czasu. Ja co prawda miaam dziecko i mieszka am ju na Zaspie, ale prawie codziennie przychodziam, eby go zobaczy. A on cieszy si kadym naszym spotkaniem. Ojciec nie by czowiekiem ze spiu, jak to podkrela wiele osb. To prawda, mia swoje saboci i do nich si przyznawa. Kocha ycie, lubi ludzi. Lubi poznawa no wych ludzi. Zawsze mia nadziej, e uda mu si znale t garstk, ktra bdzie moga po nim przej paeczk w bu dowaniu demokracji, samorzdnoci. Ale by te po prostu towarzyski. Mia wielu przyjaci i znajomych. Dla mnie by wzorem, chocia nigdy mu tego nie powie dziaam. Wzorem niedocigym. Mia doskona pami, du erudycj, by kopalni wiadomoci. By czowiekiem niezwy kym. Moja Mama zdawaa sobie z tego spraw bardziej ni ja. Bo w wieku modzieczym czowiek jest o wiele bardziej krytyczny ni w wieku dojrzaym i czsto miewaam do Ojca pretensje o rne drobne sprawy. Mama jednak mwia wtedy: Nie przykadaj do Taty takiej samej miary jak do innych udzi - to jest czowiek niezwyky. Mama te wiele mu wybaczaa i przez 37 lat byli prawdziwymi przyjacimi.

KMR

ROMAN LANDOWSKI

Gdzie w poowie drogi midzy wieciem a Drzycimiem, po opuszczeniu dobrze utrzymanej obwod nicy, trafiamy do Przysierska. O swojej starej miej scowoci, pamitajcej XIV stulecie, kiedy w niej zjazdy odbywali pomorscy rycerze z ziem komturstwa wieckie go, uczniowie z adnej nowej szkoy wiedz wszystko. Na wet to, e nazwa wsi pochodzi od zwykej przesieki, czyli pasa obronnego powstaego przez podcicie i zwalenie drzew na pewnym odcinku albo ki po wykarczowanym lesie. Tak w rdosw wyjania Sownik staropolski" pod red. S. Urbaczyka. Dzieci wiedz te wszystko o Florianie Ceynowie (1817-1881), ktrego grb znajduje si na miejscowym cmentarzu, a ktry poow swego ycia spdzi w okolicz nym Bukowcu. Wiedz rwnie i to, e w 1875 roku Ceynow odwiedzi tam Oskar Kolberg, ktry przyjecha do z nie dalekiego aszewa, gdzie w swojej podry po Pomorzu zatrzyma si w dworze Mieczkowskich, do ktrych reko mendowa go jego przyjaciel, komediopisarz Jzef Bliziski. Szkoa w Przysiersku pena jest historii, tradycji, folklo ru, kociewskiej kultury. To dlatego wanie patronuje jej Florian Ceynowa a szkolne wito obchodzone jest 4 maja, w rocznic urodzin patrona. X Konkurs Wiedzy o Kociewiu, ktry si odby 29 kwietnia 2004 roku w Przysiersku, jak zwykle zgro madzi liczne zespoy z okolicznych miejscowoci. Kon kurs wprawdzie ma charakter midzyszkolny, ale w rze czywistoci - podobnie jak ten w Warlubiu - mgby peni rol zmaga powiatowych, oczywicie tej czci przynalenej do Kociewia.

Konkursowi towarzyszy haso Mj Region - Moja Maa Ojczyzna", a byo ono zapewne godnym otwarciem znanej dzi na Pomorzu inicjatywy programu autorskiego Wychowanie Regionalne w Szkole Podstawowej im. dr. Flo riana Ceynowy w Przysiersku", ktry uzyska najwysz nagrod w konkursie Regionalnego Forum Edukacyjnego w Gdasku. Odtd o Przysiersku mwiono czciej i go niej, chocia program wychowania regionalnego realizo wano tutaj ju od dwch lat, zatwierdzony w marcu 1996 roku przez Kuratorium Owiaty w Bydgoszczy. Szkoa w Przysiersku zasyna te dziki swojemu miesiczniko wi Kleks" z podtytuem Magazyn szkolnych rozmaito ci". W konkursach gazetek szkolnych, organizowanych przez Kociewskie Towarzystwo Owiatowe i Pracowni Edu kacji Regionalnej w Tczewie, zdobywa czoowe miejsca. Gwnym inspiratorem najszybszego wprowadzenia zaoe programowych Ministerstwa Edukacji Narodowej Dziedzictwo kulturowe w regionie" z padziernika 1995 roku bya dyrektorka Stanisawa Kuffel, dodajmy: laureat ka Chwalby Grzymisawa w 2003 roku. Pomocnikw byo wielu - Lucyna Barya, Hanna Czarnecka-Kobus, Jacek Kuffel, Magorzata Michakiewicz, Mariusz Minga, Boe na Mrozik, Iwona Ratkowska, Ewa Sulkowska. Przygotowany program dla klas I-VIII z konieczno ci w 2001 roku przebudowano na trzy oddzielne etapy: I-III, IV-VI oraz gimnazjum. Dzisiaj wiedza o regionie w Przysiersku nie jest ciek edukacyjn realizowan w poszczeglnych przedmiotach, to ju odrbny przedmiot, jeden z wielu w lekcyjnym planie.

Uczestnicy X Konkursu Wiedzy o Kociewiu

KMR

Wanda Koucka w towarzystwie uczennic z Przysierska przy stoisku Kociewskiego Kantoru Edytorskiego

X edycja konkursu wiedzy o Kociewiu przygotowana zostaa bez udziau dyrektorki - przebywaa bowiem na dugim urlopie zdrowotnym. Zastpia j Magorzata Michakiewicz, ktra wraz z gronem regionalistw doprowa dzia imprez do koca tak samo doskonale jak z kierowni czym udziaem Stanisawy Kuffel. To dowd na to, e ten zesp modych pedagogw ju samodzielnie poradzi so bie z uczb po naszamu". Konkurs -jak na dziesity przystao - obejmowa dzie si konkurencji, zawierajcych wiedz z rnych dziedzin. Uczestnicy musieli si wykaza wiadomociami z geogra fii, przyrody, historii, zwyczajw, gwary - wszystkie doty czce kociewskiego regionu. Naleao wykona pisank wielkanocn z uyciem kociewskiego wzoru, by biegym w regionalnej kartografii: zna powiaty, siedziby gmin, za sigi obszarw parkw krajobrazowych. Zadana do roz wizania krzywka wymagaa znajomoci nazwisk znanych

twrcw kociewskich i regionalistw. Punkty zdobywano te za rozpoznanie rolin, typowych dla kociewskich la sw i k. Zadanie z gwary polegao na przeoeniu waci wych sw z polskiego na nasze". Maksymalnie mona byo uzyska 50 punktw, ale adna z druyn nie osigna tych wyyn. Zdobywcy I miej sca, zesp gospodarzy, a wic SP w Przysiersku, zdoby 47,5 p. Nastpne miejsca uzyskay szkoy: II - Warlubie (40 p.), III - Wierzchy (33,5 p.), IV - SP nr 8 ze wiecia (30,5 p.), V - Terespol (30 p.). Kolejne miejsca zajy zespoy z Drzycimia, Bukowca, Czapel i Gruczna, Rannej oraz Lipinek. Niemal ca drog powrotn wymienialimy z Wand Kouck wraenia, m.in. stwierdzilimy, e spokojni moe my by o tych modych ludzi w Przysiersku i caego pou dniowego Kociewia. Oni bowiem wiedz skd pochodz, gdzie mieszkaj i ktra maa ojczyzna jest im najblisza.

Komisja miaa sporo pracy oceniajc rozwizania poszczeglnych zada

KMR

BOENA RONOWSKA

Na szkle malowane

otrzymujc obietnicy danej na po przednim spotkaniu w Publicznej Szkole Podstawowej w Warlubiu, 11 maja odwiedziam kolejny raz t placwk. Tym razem pojawiam si tam bez haftw. Celem naszego spotkania byy warszta ty plastyczne z zakresu malowania na szkle. Udzia w nich wziy dzieci w rnym wieku. Gociem na zajciach bya jedna z matek, z Rady Rodzicw, oraz studentka Akade mii Bydgoskiej. Warsztaty rozpoczy si uroczystym odpiewaniem hymnu Kociewia, po czym krtko przybliyam dzieciom histori kociewskiego malarstwa na szkle. Podczas trzech wspaniaych godzin lekcyjnych dzieci uczy y si robienia szkicw na kalce technicznej, przenoszenia ich na szko oraz wypeniania rysunku farbami. Myl e te warsztaty bardzo si podo bay i e dzieci podczas nich wiele si na uczyy. Dowodem na to s przepikne prace malowane na szkle zwinn dziecic rczk, ktre ujrzay wiato dzienne na specjalnie zorganizowanej wystawie podczas wita szkoy miesic pniej. Wszyscy, zarwno nauczyciele-opiekunowie, zaproszeni gocie, dzieci, oraz ja, ba wilimy si podczas tych warsztatw dosko nale. Poza tym, mam nadziej, e to wsplne malowanie, cho odrobin przybliyo nas wszystkich do ukochanej maej ojczyzny".

10

KMR

Referat wygoszony 21 stycznia 2004 roku na zebraniu zespou samoksztaceniowego nauczycieli przedmiotw humanistycznych Specjalnego Orodka Szkolno-Wychowawczego w Tczewie. REGIONALIZM
poczucie przynalenoci z wyboru do regionu, poczucie dumy z bycia czci waciwej sobie maej ojczyzny". Regionalizm dawniej by reakcj na wynaradawiajc polityk pastw zabor czych, broni narodowej tosamoci Polakw, przypomina o ko rzeniach. Obecnie koncentruje si gwnie na tradycjach kultu ralnych i historycznych, akcentuje odrbno stylu ycia poszczeglnych maych ojczyzn". Dzisiejsza rzeczywisto, zdominowana przez kultur masow, globaln - gdzie zatraca si czsto poczucie przynalenoci do okrelonego narodu na rzecz bycia czowiekiem wiata", te wymaga pielgnowania regionalnych wartoci kulturowych aby ksztatoway postawy patriotyczne i budziy poczucie wiadomoci narodowej - poczucie zwizkw z kultur i histori Polski. W nowej dla naszego kraju sytuacji historycznej (odzyska nie niezalenoci pastwowej, ryche wejcie do Unii Europej skiej) regionalici we wsppracy ze szkolnictwem, w progra mie edukacyjno-wychowawczym, pragn rozwija u modziey przyjazn wobec ycia postaw i twrczy styl bycia. Ma to by odpowiedzi na bierno spoeczn i konsumpcyjny styl ycia. Regionalizm szczegln uwag zwraca - przy wszech ogarniajcej amerykanizacji narzucanej przez rodki masowego przekazu - na role wzorw osobowych i wartoci wanych

1. ruch umysowy dcy do oywienia ycia kulturalnego i umysowego na prowincji, przeciwstawiajcy si koncentro waniu wszystkich placwek i instytucji naukowo-kulturalnych w stolicy, dcy take do zachowania odrbnoci kulturalnej poszczeglnych dzielnic; 2. kultura danego regionu, zesp cech charakterystycznych dla danego regionu; 3. cecha wymowy, forma gramatyczna, wyraz lub konstruk cja skadniowa waciwe mowie pewnego regionu (pewnej oko licy) kraju, niekiedy upowszechnione w jzyku oglnym (np. podhalaskie: juhas, baca). Sownik Jzyka Polskiego pod red. W. Doroszewskiego, t. 7; PWN i PAN, Warszawa 1965

1. kultura danego regionu; take: element, cecha lub zesp cech charakterystycznych dla danego regionu; 2. jz. wyraz znany i uywany tylko w pewnym regionie". Nowy Sownik Jzyka Polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2002

REGIONALIZM

GRAYNA ANNA SZENROK

Pojcie regionalizmu -jego cele i realizowane zadania


Podstawowym ogniwem ruchu regionalnego s rozwijajce si bardzo dynamicznie i masowo polskie towarzystwa regio nalne. Jest ich okoo 1500, dziaaj w przestrzeni lokalnej i regio nalnej na terenie caego kraju, a ich zarzdy gwne mieszcz si w blisko 800 miejscowociach. Od dwch setek lat peni one bardzo istotn rol w naszej polskiej kulturze narodowej. Powstay w trudnym okresie za borw, peniy rol nieistniejcych wwczas polskich instytucji kulturalnych, kultywoway tradycje i przyczyniay si do za chowania wiadomoci narodowej pokole zrodzonych i wy chowanych w niewoli. Po II wojnie wiatowej regionalici starali si skupi na po budzeniu aktywnoci lokalnej w ramach tzw. maych ojczyzn", angaowali si w dziaania na rzecz rozwoju kulturalnego wa snego rodowiska, wskazywali na konieczno pomnaania dzie dzictwa naszych przodkw. Dla wielu ludzi aktywnych, o duszy spoecznikowskiej, to warzystwa regionalne byy azylem, gdzie mogli dziaa na rzecz rodowiska, ale poza skostniaymi, aprobowanymi przez wadze strukturami. PRL-owskie wadze stosoway polityk centralizacyjn, co miao wpyw na zanik poczucia przynalenoci lokalnej, tymczasem ruch regionalny mia to poczucie budowa, spenia rol mobilizacyjn, wspomaga rozwj inicjatyw i ofiarnoci na rzecz wasnego rodowiska a take podkrela warto obcowania z tradycj regionaln. Podstawow funkcj dla ruchu regionalnego po powstaniu Rzeczypospolitej samorzdowej jest dziaalno czca spoe czestwo poprzez powstajce wizi, poprzez utosamianie si i identyfikowanie z wasn ma ojczyzn" do trwaych zwiz kw z regionem. Ma to stworzy istnienie okrelonych syste mw wartoci, kultywowanie tradycji kulturalnych, denie do akcentowania odrbnoci regionalnej, utrwala emocjonalne w yciu kadego czowieka. Dy do stworzenia silnych wizi modziey z najblisz jej spoecznoci oraz integrowania si z rodzimym rodowiskiem. Pojmowany twrczo regionalizm ma dostarcza wzorcw do ksztatowania stylu ycia Polakw sigajc do rde chrzecijaskiej i narodowej kultury oraz znajdowa sposo by na waciw ich adaptacj w nowych, cigle zmieniaj cych si warunkach cywilizacyjnych i spoecznych. Bardzo istotn jest identyfikacja z ojcowizn, z ojczyzn regional n. Regionalici apeluj do mieszkacw wsi, miast i histo rycznych regionw o ochron regionalnych wartoci, o ch zachowania tosamoci, dbao o swoje dziedzictwo kulturo we i odrbno lokaln-o wiat im najbliszy-ten, w ktrym yj na co dzie. Jan Pawe II dnia 2 czerwca 1979 roku na placu Zwycistwa w Warszawie apelowa: Prosz Was: pozostacie wierni dzie dzictwu! Uczycie je podstaw swojego wychowania! Uczy cie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcie to dzie dzictwo! Pomncie to dziedzictwo! Przekacie to nastpnym pokoleniom... Czuwajmy wszyscy, aby proces rozwoju nie by ograniczony tylko do wzrostu zamonoci, bo grozi to bdzie rozbiciem i utrat tosamoci kulturowej, zanikiem tradycji. By mie" cakowicie nie przesonio by". Bibliografia: 1. Informator Krajowego Orodka Dokumentacji Regionalnych Towarzystw Kultury nr 13 (Praca zbiorowa), Ciechanw: Rada Kra jowa Regionalnych Towarzystw Kultury, 2002. 2. Nowy Sownik Jzyka Polskiego, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN SA, 2002. 3. Sownik Jzyka Polskiego (Praca zbiorowa pod red. W. Do roszewskiego), Warszawa: PWN i PAN, t. 7, 1965.

KMR

11

BOGDAN K. BIELISKI

Hillarowie
Ziemiaskie familie z Pomorza Nadwilaskiego
eby przybliy najstarszych przodkw trzeba sig n do pocztkw XIV wieku, kiedy to Krzyacy podbijali Pomorze, bo udzia w jego obronie brali te Hillarowie. Ich m.in. uj w Obronie wiecia" wiatopuk od Gdaska, autor, ktry pod takim pseudonimem napisa Szkic powieciowy na tle historycznym" wydany w Toruniu w 1909 roku. Autor, ktrym okaza si pniejszy wojewoda pomor ski, Jan Brejski, wykorzysta rocznic 600-lecia wydarze najazdu krzyackiego z 1309 roku dla pobudzenia ruchw patriotycznych wrd chopstwa pomorskiego. W poszukiwaniu obrocw do pozostajcego jeszcze w rkach polskich wiecia, ale ju po utracie Tczewa, autor penetrowa wsie w pobliu Pelplina i m.in. w Rjkowach trafi na dwch Hylarw, ktrych o/iwscy cystersi przy sali a gdzie z Hyla za Gdaskiem... Kady z nich przy wiedzie kilku ludzi, bo maj mir w caej okolicy. (...) starosta Bogumi przyj do zamku w wieciu... tak e flisa, ktry razem z Hylarami przyprowadzi 50 zuchw, zanim Krzyacy oblegli zamek i miasto wiecie. Naturaln oson zamku bya z jednej strony Wisa, ale mocniejsz stro n bya waleczno jego obrocw. Kmieciom przewodzi starszy Hylar smagy, jasnowosy Janusz, a u jego boku walczy rycerz Lew z Czarlina, ktry z nim razem przyby do wiecia i tak go polubi, e ju przy nim pozosta, przeno szc sub w szeregach kmieci nad towarzystwo szlacht)' i panw chocia ich wodzem by rycerz znamienity... Po wicenie obrocw byo cakowite: A gdzie niebezpie czestwo najwiksze tam popiesza Lew z Czarlina, a z nim dwaj Tokowie, modszy Hylar, Konik i urek. Janusz jest wszdzie. Tu dodaje otuchy, tam ostrzega przed niebezpie czestwem, sam pomagajc odpiera szturmujcych krzy akw. Cho w kocu Krzyacy i tak zamek zdobyli, to jed nak autor wskaza na konieczno walki z okupantem. Ta wersja literacka osadzajca Hillarw w Rjkowach w pocztkach XIV wieku i majcych ju mir w caej okoli cy, moe jedynie zachca do szukania korzeni na ziemi pomorskiej.

Czy cystersi przysali ich a spod Gdaska? D

Pierwotnie osadnicy przyjli organizacj w ramach wsplnoty gospodarujc w systemie trjpolowym. Z biegiem czasu na podstawie prawa lennego uprawia n wsplnie ziemi podzielili. W wyniku tego Hillaro wie zamieszkujcy dotd w rodku wsi Rajkowy prze nieli si na jej obrzee i usadowili przy drodze wylotowej w kierunku Pelplina. Poniewa w ssiedz twie ich lokalizacji znajdowa si las przyja si dla ich siedliska nazwa Podlas". W wieku XV, gdy Pomorze Gdaskie wrcio pod panowanie krlw polskich jako wojewdztwo gda skie, wie Rajkowy wesza w skad starostwa gniew skiego. W tym czasie Hillarowie otrzymali urzd soty sa wsi Rajkowy i cznie z nim przysugujce przywileje. Jak zapisa kronikarz rodzinny wedug zachowanych akt Melchior Hillar (1613-1680) otrzyma w 1677 roku soec two od starosty gniewskiego Jana Sobieskiego bdcego rwnie krlem Polski. Soectwo to byo dziedziczne, lecz musiao by potwierdzane przy zmianie starosty. wiadczy o tym akt nadania soectwa Pawowi Hillarowi w 1754 roku przez krla Augusta III. Nadania te take pocigay za sob obowizki. W tym czasie sotysi byli zobowizani m.in. te do konnej suby wojskowej. Kronikarz rodzinny nazwisko swojej familii wywodzi od przezwiska powstaego z przymiotnika wesoy, pogod ny, bo to oznacza po acinie sowo hilarus. Dalsze prze ksztacenia byy wynikiem germanizacji pisowni i zaczo wwczas brzmie Hyllar". Tak posta nazwiska przyj Tomasz Hyllar urodzony w 1780 roku. Pniej dalsze po tomstwo wrcio do pisowni Hillar.

Nauka ostroniejsza jest w wywodach


genez etymologiczn nazwiska potwierdza te prof. Edward Breza (patrz Pochodzenie naz wisk Hillar, Pillar i Tollik, Pomerania", r. 1995). Podaje on mianowicie, e nazwisko Hilar, pisane te Hil lar, pochodzi od penego imienia greckiego Hilaros prze jtego w acinie w postaci Hilarus. Regularnym przej ciem z aciny bya posta Hilar, natomiast od XIII wieku w postaci Hillarzy... nawizuje do aciskiej formy Hilarius... Dalej cytuj za prof. E. Brez, e grecki przymiotnik hi laros... i dokadny odpowiednik aciski hilarus czy pniejsze hilaris, znaczy radosny, wesoy, pogodny, dlatego niekiedy mwi si, e odpowiednikiem grecko-aciskiego imienia Hilary byoby polskie mieszek". W podsumowaniu jzykoznawca stwierdza, e nazwi sko Hillar dobrze tumaczy si materiaem polskim i trudno Tak

Wedug tradycji rodzinnej


Kronika rodzinna tego rodu odtworzona przez Aleksandra Hillara te umiejscawia swoj famili w Rjkowach w tym samym czasie. Podaje, e Hillarowie przybyli na Pomorze do Rajkw w XIV wieku z Holandii, a wraz z nimi takie rodziny jak Homa, Kalisz, Niklas, Ornass i Tollikowie.

12

KMR

jest przyj tez o obcym jego pochodzeniu. Tym sa mym podwaona zostaje wczeniej przytoczona teza krca w tradycji rodzinnej o tym, e Hillarowie przy byli z Holandii.

Wiele szczebli na pokoleniowej drabinie


omijajc zapisy rodzinne o tak wczesnej obecnoci Hillarw w Rajkowach przyj mona jednak z du doz prawdopodobiestwa, e w XVII wieku ju tam byli. Kronikarz rodzinny Aleksander odgrzeba tu lad obecnoci Melchiora Hyllara (1613-1680) i kolejno z za chowaniem cigoci a do dziewitego pokolenia, gdy zatrzymamy si na wybuchu II wojny wiatowej w 1939 roku, z tym, e nie znane s ony pierwszych trzech przod kw. Po Melchiorze by Micha (1640-1705), a trzecim po koleniem Aleksander (1665-1733). Kolejny Pawe Hillar (1695-1773) znany jest ju jako onaty z Mariann May. Ich syn Piotr (1748-1813) oeniony by z Barbar. Tene Piotr, prezentujcy pite pokolenie swej familii, trafi ju na zabr pruski zapocztkowany w 1772 roku. Std zosta ju zewidencjonowany w katastrze fryderycjaskim, znaj dujcym si w zbiorach Towarzystwa Naukowego w To runiu. Piotr znajduje si w kartotece pod pozycj 2 z nie co znieksztaconym nazwiskiem j a k o Peter Haller. Z iloci inwentarza ywego dorwnywa pod wzgl dem liczby posiadanych koni, ktrych mia szesnacie, jeszcze dwm innym gospodarzom, natomiast wi mia zdecydowanie najwicej - 12, gdy wszyscy pozostali mieli mniej ni 10.

Jan Kazimierz Hillar (1821-1903) i jego druga ona Rozalia z d. Ornass (siedz) z synem Franciszkiem (1857-1943). Z przodu wnuczki (od lewej): Anna (ur. 1895), Monika (ur. 1899)

W samych Rajkowach mieli trzy siedziby


Pierwszym z Hillarw, ktrego tradycja rodzinna osadza ju na konkretnym siedlisku Podlas" w Rajkowach, jest syn Piotra, Jakub Hyllar (1789-1854), oeniony z Rozali Ornass (1789-1857). To zapewne on wymieniony jest przez Schulza w Dzie jach Powiatu Tczewskiego - wydawnictwo z 1907 roku w jzyku niemieckim-jako wolny sotys w 1812 roku obok Michaa Ornassa, ktrzy midzy sob co, dwa lata wymie niali zobowizania soeckie. Zapewne jeszcze przed mierci Jakuba w 1854 roku ojcowizn przejmuje syn Jan Kazimierz (1821-1903), kt ry jak mona przypuszcza z uwagi na jego wiek wcze niej ju mia okazj przysposobi si do pracy na roli. Jan Kazimierz by czwartym z omiorga rodzestwa. Pier worodnym synem by Pawe (1815-1883) ktry przy wdzia sutann i otrzyma probostwo w Starej Kisze wie. K s i d z e m by te j e g o m o d s z y brat Jzef (1825-1903) na parafii w Sampawie. Drugim w kolejno ci synem Jakuba by Tomasz, ktry przej gospodar stwo po Tollikach zwane D". Jan Kazimierz przejmujc ojcowizn oeni si w 1853 roku z Barbar Ornass z Jzefowa, z ktr mia dziesi cioro dzieci. Przy porodzie ostatniego dziecka Hipolita 1 stycznia 1870 roku Barbara umara. Jan oeni si po nownie, teraz z Rozali Ornass, siostr Barbary. Zapew ni w ten sposb rwnie opiek dla tak licznego po tomstwa. Powikszy area swojego gospodarstwa do 249,5 ha przez wykup dwch ssiednich gospodarstw. Z b u d o w a nowy dom mieszkalny, kryty upkiem, ktry przetrwa do naszych czasw. W prowadzeniu gospodarstwa pomaga mu syn Pawe (1855-1898), ktry by wczeniej rzdc w dobrach ziemskich powiatw sztumskiego i suszkiego na Warmii. W 1883 roku Jan przekaza gospodarstwo Franciszkowi Tomaszowi (1857-1943), ktry dziesi lat pniej oeni si z Mari Kitowsk z Barona. Franciszek wada gospodar stwem przez 53 lata, tj. do 1936 roku. W celu przeciwstawie nia si wzrastajcej germanizacji na Pomorzu, Franciszek wraz z ssiadami Hassami i Maniami z Pomyj zaoy w 1890 roku Bank Ludowy w Pelplinie, instytucj fi nansujc polskie kupiectwo i rzemioso oraz zorgani zowa mleczarni spdzielcz w Pelplinie. Franciszek prowadzi intensywn gospodark roln, wprowadzi w 1890 roku upraw buraka cukrowego, ktrego odbior c bya cukrownia w Pelplinie. W 1910 zlektryfikowa cae gospodarstwo rolne, co byo wielkim wyprzedzeniem w stosunku do innych obszarw. W kronice kryminalnej 1 okresu midzywojennego odnotowano, e w 1925 roku z tego majtku Hillarw skradziono zboe. Policja pelpliska wykrya sprawc, ktrym okaza si Jzef Laskowski robotnik zatrudnio ny u Hillara. W 1936 roku Franciszek Tomasz wycofa si z ycia publicznego, a gospodarstwo przekaza swojemu syno wi Franciszkowi Jzefowi (1904-1939). By on absolwen tem Uniwersytetu w Lozannie z tytuem mgr prawa i eko nomii. Spoecznie p e n i funkcj Prezesa Zarzdu

KMR

13

Synowie Franciszka Tomasza Hillara i Marii z d. Kitowska. Od lewej: Pawe (1903-1986), Aleksander (1906-1983), Franciszek Jzef (1904-1939) i Janusz (1901-1994)

Pomorskiego Towarzystwa Rolniczego na powiat tczew ski. Jako czonek Polskiego Zwizku Zachodniego zwra ca uwag na dywersyjn dziaalno mniejszoci nie mieckiej. Franciszek Hillar w 1939 roku opuci majtek rodzinny i przenis si z wybudowa do wsi Rajkowy, gdzie umar w 1943 roku. Natomiast Franciszek Jzef aresztowany zosta przez gestapo w dniu 24 listopada 1939 roku wraz

z innymi dziaaczami z okolic Pelplina i rozstrzelany w Le sie Szpgawskim. Podlas" podczas okupacji otrzyma w zarzd repatriowany baron z Kurlandii, a po nim wy siedlony w 1920 roku z powiatu tczewskiego obywatel niemiecki. Po wojnie w 1945 roku Podlas", zwany odtd Hillaro wem", na podstawie ustawy o reformie rolnej z dnia 22 lipca 1944 roku przeszed na rzecz Skarbu Pastwa i utworzone

Dworek rodziny Hillarw nazwany Hillarowem". Stan z 1999 r.

14

KMR

zostao z niego Pastwowe Gospodarstwo Rolne z siedzib dyrekcji w Pelplinie. Dzisiaj gospodarstwo to nie sprawia 2 dobrego wraenia. W artykule Dziennika Batyckiego Rajkowy, dawniej Hillarowo przed licytacj" autorka przytacza taki cytat z wypowiedzi mieszkanki Hilarowa: To nie adna ruina tylko paac. Mieszkamy tutaj zaledwie 4 lata ale wiem, e ten majtek nalea przed wojn do Polaka, ktry nazywa si Hilar. Dzisiaj budynek jest zrujnowany, tynk spada, ciany si rozdwajaj, w mieszkaniach grzyb". Na ko cu dotychczasowy zarzdca stwierdza: Podobno ruina jest pod ochron konserwatora zabytkw". Drug siedzib Hillarw w Rajkowach byo gospo darstwo zwane D". Leao ono midzy Maniowem", pniejsz siedzib rolniczej spdzielni produkcyjnej a drog poln prowadzc ze wsi do stacji kolejowej Subkowy. D " by w rkach Hillarw od Tomasza (ur. 1816), oenionego z Barbar Niklas primo voto Szoa w 1834 roku, a przejte od Tollika. Tomasz by bezdziet ny a gospodarstwo po nim otrzyma Teodor Jan Hillar (1862-1907), syn Jana i Barbary z d. Ornass. Teodor by dwukrotnie onaty: z Mari Torlisk, a po jej mierci z Franciszk Kalisz. Po mierci Teodora w 1907 roku na gospodarstwie pozostaa niezamna crka Maria (Ma ryna) z pierwszego maestwa i jej przyrodni bracia - Pawe zmary w 1932 roku i Hipolit zwany Litem" zmary w 1947 roku - obydwaj rwnie samotni. Braci przeya Maryna, ktra zmara w 1957 roku. Dzisiaj ladu z zabudowa tego gospodarstwa nie ma ju wcale. Trzecim gospodarstwem bdcym we wadaniu Hilla rw byo zabudowanie zwane Grk". Pooone ono byo w centrum wsi blisko skrzyowania drogi Radostowo-Pelplin z gwn poprzeczn drog wiejsk prowadzc do kocioa. Najpierw w nim mieli by Kaliszowie: Jan i Izydor. To jednemu z nich w 1880 roku skradziono w nocy z pola osiem koni. Nastpnie pojawia si tu bezdzietny Jan Tomasz Hillar (1865-1909). W 1909 roku gospodarstwo pozostao bez na stpcy. Wwczas Franciszek Hillar zamieci w Pielgrzy mie"-1 nastpujce ogoszenie: Majtek okoo 230 mrg tylko pszennej roli z dobry mi masywnymi budynkami, pooony nad szos we wsi kocielnej jest na sprzeda. Bliszych wiadomoci udzieli Fr. Hillar. Rajkowy przy Pelplinie Widocznie ze znalezieniem kupca byo trudno skoro przekaza je Klarze, crce Jana Kazimierza Hillara i Barbary z d. Ornass. Klara ju wwczas bya matk. Jej mem by Pawe Mania, dziedzic wikszego majtku. W ucieczce przed fiskusem nie doszo do poczenia majtkw i formalnie Klara bya samodzielnym wacicielem. Mimo to jednak dobra Hillarw w Rajkowach ulegy zmniejszeniu na rzecz Maniw. Budynek mieszkalny z tego gospodarstwa pre zentuje si jeszcze dzisiaj cakiem niele. Cig dalszy w nastpnym numerze

ZDZISAW MROZEK

Kociewie we wspomnieniach ks. Jzefa Dembieskiego

Co mnie skania, by teraz, kiedy ycie moje dobiega kresu, opisa to, co przeyem, poznaem, czego dowiad czyem. Nie chc tego nazwa pamitnikiem (...), ja, mae kko w mechanizmie dziejowym naszego narodu znachodzcy si tylko na skromnych odcinkach ycia publiczne go, mog wykaza si tylko drobnymi wycinkami mej dzia alnoci. Dlatego okrelam moje opisy tylko jako wspomnienia. Tak skromnie nazwa ks. Dembieski swoje dzieo, kt re zatytuowa Radoci mao, goryczy duo, bdce w isto cie obszernym, liczcym 350 stron pamitnikiem, wydanym z inicjatywy profesora Uniwersytetu Gdaskiego Andrze ja Bukowskiego i nakadem IW PAX" w 1985 roku. Oto wybrane fragmenty biograficzne Dembieskiego. Urodzi si 25 marca 1879 roku w Radomnie k. Nowego Miasta Lubawskiego w rodzinie chopskiej. Po zoeniu w 1900 roku matury w chemiskim gimnazjum wstpi do pelpliskiego seminarium duchownego, gdzie po czterech latach studiw otrzyma wicenia kapaskie. Za przyna leno do organizacji filomackiej pelpliski biskup Augu-

Przypisy
1 2 3

Dziennik Tczewski, Nr 60 z 14.03.1926 r. Dziennik Batycki, Nr 152 z 5.07.1993 r. Pielgrzym, Nr 40 z 3.04.1909 r.

KMR

15

styn Rosentreter skaza go na doywotni podrzdn funk cj wikariusza zakazujc mu prawa do stanowiska probosz cza. Odtd rozpocza si dla niego trudna droga yciowa, podczas ktrej zmuszony by do nieustannego przemiesz czania si z parafii do parafii w swej diecezji, ktr musia w pewnym okresie opuci i osi w Meklemburgii. Nie ustannie represjonowany za manifestowanie swej polskoci poczu si-jak pisze - Vaterlandslose Geselle (bezojczyniany pachoek). Dopiero po 1920 roku mg swoj misj ka pask prowadzi ju w wolnym kraju, bez represji i szykan. Podczas okupacji hitlerowskiej pod przybranym nazwi skiem Jzef Nitka ukrywa si w Racawicach (woj. krakow skie). Po zakoczeniu wojny przyby ponownie na Kociewie, by prowadzi dziaalno duszpastersk, m.in. w Osiecznej (pow. Starogard), Opaleniu (pow. Tczew) i Topolnie (pow. wiecie), gdzie zmar 11 stycznia 1962 roku w wieku 83 lat i tam zosta pochowany. Prezentowane tu fragmenty pierwszego tomu jego pa mitnika usystematyzowano w trzech okresach czasowych: I - lata 1879-1904, II - 1904-1910, III - 1910-1920. Autor szczegowo opisuje w nich swoje przeycia, doznane w cigu 41 lat germanizacji ywiou polskiego na obszarze caego Pomorza, gwnie jednak Kociewia. Wspomnienia Dembieskiego urosy do rozmiarw ponad 1000 stron maszynopisu, lecz autor nie doczeka si ich wydania za jego ycia. Jak odnotowa Andrzej Bukow ski w swym Wstpie do interesujcego nas dziea, pierw szy tom maszynopisu dotar do jego rk w roku 1959 i wy maga sporej pracy redakcyjnej, niezbdne byy rwnie obszerne przypisy, wyjaniajce wiele szczegw, doty czcych ta i zdarze. Ostatnie dwa tomy - jak dotd - nie zostay opublikowane. Pierwszy kontakt Dembieskiego z Kociewiem nast pi podczas jego pobytu w pelpliskim seminarium du chownym. Po wywiceniu peni swoje pierwsze obowizki duszpasterskie w Subkowach pod Tczewem, kolejno przez krtki czas w Drzycimiu i Jeewie (pow. wiecie), gdzie w 1906 roku rozwin na szerok skal dziaalno spoeczno-narodow. Midzy innymi prywatnie uczy dzieci szkol ne jzyka polskiego i historii ojczystej. Oburzony represja mi pruskimi wystosowa petycj do cesarza i wczesnego papiea o przywrcenie ojczystej mowy w nauczaniu reli gii. Bezskutecznie. Szczeglne zadanie przypado wczesnym organizacjom i instytucjom gospodarczym, zwaszcza spdzielczoci, ktra na Pomorzu miaa due tradycje. Dembieski inspiro wa powstawanie polskich spdzielni handlowych, jak Konsumy", Bawaty", Rolniki", Bazary" itp. Toroway one drog prywatnym kupcom polskim - pisa autor tych wspomnie - tote przyczyniay si one do przeobrae nia caego ycia narodowego i usamodzielnienia si y cia gospodarczego. Batali swoj wygra dziki pelpliskiemu Pielgrzy mowi", ktry go wspiera, ale wadze pruskie w odwecie karnie nakazay mu opuci plebani i przeniosy go do yna, zapadej wsi pod Chem. Nie zraony szykanami przyczyni si do powstania w Jeewie polskiej spki Konsum" i jej filii w Osiu pod wieciem. Zaoy tam rwnie Towarzystwo Ludowe i Kko Rolnicze, skupiajce miejscowych Polakw i sta nowice finansow konkurencj dla niemieckiej spki Reiffeisen".

Na og Dembieskiemu przyszo pracowa na zastp stwach. Tak byo w Drzycimiu i Jeewie. By wiadkiem cigych sporw o posiadanie i zdobywanie ziemi midzy Polakami i Niemcami, a szczeglnie zatargw z prusk Ko misj Kolonizacyjn. Poza prac duszpastersk prowadzi intensywn dziaalno narodowo-owiatow. Gromadzi em polsk dziatw w kociele - pisa - rozdawaem jej polskie elementarze, uczyem czyta po polsku, piewa polskie pieni kocielne i uczyem j wierszy ojczystych. Dziedzin mao znan na Pomorzu byo zastpowanie nauki szkolnej nauczaniem prywatnym. Pamitnik Dembie skiego zawiera opisy takiej edukacji na Kociewiu, np. w Lipienkach (pow. wiecie) dzieci robotnikw folwarcznych uczono czyta, pisa i piewa po polsku, zaznajamiano histori i literatur ojczyst, gromadzono polskie ksiki dla bibliotek, najczciej ukrytych w mieszkaniach prywat nych. Tak byo m.in. w Jeewie, Drzycimiu, Pinczynie, k. Sta rogardu, Pelplinie, Warlubiu. Z polskich pism, ktre docieray do polskich rodzin, pamitnikarz wymienia m.in. Gazet Grudzidzk", Piel grzyma", Gazet Torusk", Gazet Gdask". Powoli doszo do tego - zanotowa Dembieski - e prawie w ka dym domu polskim znachodzia si gazeta polska, a lud polski obudzi si ze swego letargu. Fakt ten przypisa Towarzystwom Ludowym, ktre reprezentoway wpraw dzie program klerykalno-konserwatywny, ale przyczyniay si do obrony narodowoci polskiej na Pomorzu. Dembieski zawsze czynnie ingerowa wszdzie tam, gdzie proces germanizacji poczyni due szkody. Niekiedy oskara o to niemieckich duchownych, a take swego bi skupa Rosentretera, ordynariusza diecezji chemiskiej pi szc: Narzuca si nam, Polakom, gboki al, dlaczego ks. biskup tak mao mia zrozumienia dla susznych praw i potrzeb duchowych swych polskich owieczek (...). Nie mogli te wierni zrozumie, dlaczego wbrew tak olbrzy miej wikszoci polskich wiernych (...) obra on sobie do pomocy w administracji diecezji (...) Niemcw jako wika riuszy generalnych (...). Fakty powysze nie wyczerpuj rejestru dowodw nierwnego, macoszego traktowania polskich wiernych (str. 125). Pogarszajce si warunki ycia, spowodowane wojn wiatow, skoniy Dembieskiego do ubiegania si o samodzielne stanowisko w administracji kocielnej. Uzyskawszy zgod przenis si pocztkowo do Koronowa, kolej no Torunia, Czerska, by osi w Borach Tucholskich, gdzie obj parafi w Legbdzie. Rwnie i tam jego pracy dusz pasterskiej towarzyszya dziaalno publiczna. W swej nowej parafii zaoy Czytelni Ludow, powoa Teatralne Kko Amatorskie, prowadzi kurs jzyka polskiego dla nauczycieli, przyczyni si do zaoenia Towarzystwa Chrze cijaskiego Nauczycieli Polskich. W Legbdzie stworzy Stra Ludow, ktra bronia polsk spoeczno przed represjami i grabie ze strony niemieckiego Grenzschutzu. Tam te doczeka si niepodlegej Polski. Nie sposb w krtkim szkicu opisa ogromu jego poczyna. Przedstawiono jedynie niektre fragmenty, wiadczce o jego zasugach dla Kociewia i Pomorza. Gorca ordowniczka pamitnikw, Helena Boguszewska, ongi napisaa: Kto powinien czy i przecho wywa lad mijania naszych dni. Do takich ludzi z pew noci nalea ks. Jzef Dembieski, ktry radoci zazna mao, a goryczy duo.

poprzednim numerze KMR" przed stawiam wybrane najciekawsze wyszczerki/przeszczerki odnoszce si do imion mskich. Tym razem ze sownika Bernarda Sychty przedstawiam charakterystyczne rymy prze drzeniajce, odnoszce si do popularnych na Kociewiu imion eskich. Jest ich nieco mniej ni tych wy mieniajcych chopw, co chyba wcale nie oznacza, e kobiety byy na Kociewiu pod ochron". Aniela Aniela jak dugo do wesela?
(Rym przedrzeniajcy)

W innym miejscu Bernard Sychta wyliczy uywa ne na Kociewiu imiona eskie: Anka, Aneczka, Anula, Basia, Bronka, Cela, Genia, Kasia, Marychna, Marinka, Nasta (Anastazja), Pelasia, Pola. Popularne na Pomorzu imi Agnieszka wystpowao czsto w formie Agneza. Przy tym imieniu w wersji oglnej podaje przysowia: Na wanta Agnieszka przychodzi pliszka; wanta Agnieszka daj nm snyszka. W swoim sowniku badacz gwary kociewskiej za mieci przy hale jimnia/jimniania (imi) najczstsze imio na mskie: Bartek, Franek, Jandrach (Andrzej), Jzek, Kuba, Nastek (Anastazy), Polon (Apolinary), Stach.

Ana, Anka, Aneczka, Anula, Andzia, Hanka Ana pasa barana, na nce zajnce...

MARIA PAJKOWSKA-KENSIK

Anka pasa baranka


O nazwach wasnych w wyszczerkach kociewskich cig dalszy
lub Hanka pasa baranka pod Bo mank z kulaw rank, zgubia klucze, baran j tucze zgubia wiechcie, baran ji nie chce, leciaa bez nki, zgubia miech mnki. Barbara Barbara z kim spaa? z panam wilkam pod kominkom, z panam Janam pod baranam, z Bartoszom pod koszam. Wrd rymw zanotowanych w Osiu (powiat wiecki) znajdujemy powtarzan do dzi w rnych wariantach rymowank: Magorzata bya chora, pojechaa do dochtora, dochtr by pijany, przylepi j do ciany... Na tym tle wyrniaj si pojedyncze przykady in nych imion, np. Abraham, ktry wymieniany jest w za bawie dla dzieci: Abraham nie jid tam, bo jak pdziesz, to cia ik zjam lub Abraham nie chod tam, bo ci miszka zrobi ham. Najbardziej zagadkowe wydaje si uywanie przez Kociewiakw imienia obcego Jiwn (Iwan) na okre lenie zego ducha. Bernard Sychta przypuszcza, e jest to moe echo" okrutnego cara Iwana. W sowni ku przytacza przysowie: Jaki Jiwn do obiadu, taki i po obiedzie. Z poudniowego Kociewia i Borw Tucholskich zapisaam form tego imienia w odniesieniu do podej rzanej osoby czy te narowistego konia.

W kolejnym numerze Kociewskiego Magazynu Re gionalnego" zatrzymamy si przy wyszczerkach zwi zanych z nazwiskami.

KMR

17

Do

okoo dwch tysicleciach istnienia, wszak wielu historykw identyfikuje Skrcz z wystpujcym na mapach staroytnego wiata grodem Scurgon, 15 maja 1934 roku staraniem wczesnego wjta i pierwsze go burmistrza Jana Grzankowskiego nadano Skrczowi prawa miejskie. Miar ycia czowieka bywa lat siedemdziesit, jeli jest mocny, dla miasta to wci czas wczesnego dziecistwa, cho dla Skrcza w mody wiek nakada si na zacn staro. Siedemdziesiciolecie miejskoci Skrcza rozpoczto wpierw msz wit odprawion przez ks. praata Eugeniu sza Stencla, proboszcza skrzeckiej parafii pod wezw. Wszystkich witych. Podczas mszy i przemarszu ulicami miasta gociom i mieszkacom piknie graa Harcerska

la. Zasuonym wrczono te ory" i specjalne na siedem dziesiciolecie wybite medale pamitkowe. W siedzibie Urzdu Miasta otwarto galeri portretw wszystkich dotychczasowych wodarzy miasta od 1934 roku po rok 2004. Obchodom siedemdziesiciolecia towarzyszya wystawa historycznych i aktualnych zdj fotografa Mar ka Tymiskiego, prezentacja starych pocztwek ze zbio rw Mirosawa Kalkowskiego i rysunkw Mieczysawa Brejskiego. Zaprezentowano te nowo wydany album pt. Skrcz w starej fotografii" autorstwa Mirosawy Szar mach i Marka Tymiskiego. Spord wielu wypowiedzi, penych ycze dalszego rozwoju miasta i pomylnoci jego mieszkacw, warto chyba odnotowa dwie: marszaek Maciej Payski po wiedzia, e ... taka rocznica to okazja do refleksji i zasta-

Orkiestra Dta z Tczewa pod batut Jerzego Kubickiego. Uroczyst sesj Rady Miasta otworzy jej przewodni czcy, Tadeusz Wodarczyk, witajc przybyych goci, wrd ktrych byli ludzie zasueni dla miasta, posowie na Sejm z jego byym marszakiem, Maciejem Payskim, wadze wojewdzkie z przewodniczcym Sejmiku Woje wdztwa Pomorskiego, prof. Brunonem Synakiem, wadza mi powiatowymi - starost starogardzkim, Sawomirem Neumanem i wicestarost, Kazimierzem Chy, a take licz ne grono burmistrzw miast i wjtw gmin. Po okolicznociowym referacie, burmistrz Tadeusz Zie liski i przewodniczcy Rady Miasta Tadeusz Wodarczyk (po wygoszeniu laudacji) wrczyli Janowi Duchowi nada ny przez Rad Miasta Skrcz tytu Honorowego Obywate-

nowienia si w jakim kierunku miasto powinno si roz wija, inny z zaproszonych goci, prof. Zbigniew Pawow ski, m crki pierwszego burmistrza, dr Janiny Grzankowskiej-Pawowskiej, stwierdzi, e Takie uroczystoci wzmacniaj wizi spoeczne. Wspomnienie dawnych zasug ludzi to dobry przykad dla modych. Sygna, e jeli bd wytrwale pracowali dla miasta, to ich zasugi nie zostan zapomniane. Kociewiacy potrafi solidnie pracowa w gru pie, co dobrze wida nie tylko na Kociewiu, ale choby w Poznaniu, gdzie s aktywni jako pracownicy i studenci poznaskiej Akademii Medycznej. Jak na obchody 70-lecia nadania praw miejskich przystao, obywatele miasta bawili si na festynie do biaego rana.

W przemarszu z kocioa na sesj Rady Miasta w pierwszym rzdzie za sztandarem, od lewej id: prof. Brunon Synak, prob. pra. ks. Eugeniusz Stencel, przewodniczcy Rady Miasta Tadeusz Wodarczyk, marszaek Maciej Payski

KMR

MICHA ROMANOWSKI

O Festiwalu Twrczoci Sakralnej

W stron kultury wysokiej

Magorzata Wodarczyk wsplnie z Andrzejem Grzybem(z lewej) i Maciejem Payskim ogldaj wystaw fotografii dawnego Skrcza

Honorowy Obywatel Miasta Skrcza, Jan Duch w towarzystwie przewodniczcego Rady Miasta, Tadeusza Wodarczyka (z prawej) i burmistrza Tadeusza Zieliskiego

po raz dwudziesty odby si w Tczewie Festiwal Twrczoci Sakralnej, znacznie rnicy si od tych pierwszych z przeomu lat 80./90. ubiegego wieku. Starsi mieszkacy pamitaj, e wszystko zaczo si w 1985 roku z inicjatywy ks. Piotra Wysgi. Pierwsze festiwale miay miejsce w kociele pod wezw. w. Jzefa na Nowym Miecie, przy wspudziale organizacyjnym tamtejszego proboszcza, ks. Antoniego Dunajskiego. Z roku na rok impreza uzyskiwaa doskonalszy i szer szy ksztat. Do Tczewa z caego Pomorza zjedaa si spo ra ilo wykonawcw, przekraczajca np. w 1993 roku 600 osb. Byy to chry, schole liturgiczne, zespoy teatralne i muzyczne, indywidualni recytatorzy. Tym z odleglejszych miejscowoci naleao zapewni zakwaterowanie, w czym wspomagali organizatorw sami mieszkacy Tczewa. Po dziesiciu latach poszczeglne konkursy i koncerty przeniesiono do parafii staromiejskiej Podwyszenia Krzy a witego. W kocu festiwal przyj formu uroczystych koncertw, a charakter konkursowy zachowano tylko wo bec twrczoci poetyckiej i plastycznej. Z tczewskiego fe stiwalu wyonio si kilka samodzielnych konkursw. Swo jej imprezy doczekay si schole liturgiczne, chry kocielne i zespoy wokalno-instrumentalne. Festiwale Twrczoci Sakralnej z biegiem lat zmierzay ku upowszechnieniu kul tury wysokiej. W tym roku w ramach festiwalu swoje 5-lecie obcho dzia orkiestra kameralna Sanctae Crucis", zaoona i pro wadzona przez Alicj Kiedrowsk, a dziaajca przy parafii pod wezw. Podwyszenia Krzya witego. W drugiej cz ci jubileuszowego koncertu odbyo si prawykonanie tryp tyku tczewskiego Przechadzki po miecie" (I. wit nad panoram, II. Staruszek wiatrak, III. Wieczorna kantylena) Mariusza Matuszewskiego, kompozytora z Poznania do tekstw Romana Landowskiego. Trzyczciowy utwr wy konaa Jubilatka z udziaem chru Juventus" i solistki Agaty Smoliskiej. Caoci dyrygowa kompozytor. Przypomnijmy, e nie jest to pierwszy tczewski ak cent w twrczoci Mariusza Matuszewskiego. Przed dwoma laty w farze nastpio wykonanie jego kantaty tczewskiej Jak powietrze i jak woda", rwnie do sw Romana Landowskiego. Ju

KMR

19

ROMAN LANDOWSKI

Przechadzki po miecie
tryptyk tczewski
DO MUZYKI MARIUSZA MATUSZEWSKIEGO I. wit nad panoram
Brzoskwiniowa mga opada na biaawe witu smugi. Brzoskwiniowe cienie mnichw tych na jutrzni, potem drugich. Brzoskwiniowe mgy na dachach midzy far a klasztorem. Brzoskwiniowa panorama malowana ju wieczorem? Kiedy panorama w wodzie si z zachwytu zaczerwieni, skoczy si witanie: dziwny pls karmazynowych cieni. Wisa jak mozaika, pync wci od lat w t sam stron, brzoskwiniowe wity wita z nocnych czerni wyzwolone. Rozwarstwiony brzask zagldn w twarz chodnego nocy koca. Rozwarstwiony wos jutrzenki bysn przed rydwanem soca. Oto czas na Anio Paski: wzywa dzwon z witego Krzya, rozwarstwiony gos nad witem wszem oznajmia- dzie si zblia! Kiedy panorama w wodzie si z zachwytu zaczerwieni...

II. Staruszek wiatrak


Opuszczony przez mynarzy i nadziej, nawet wiatr omija dawno jego skrzyda. Jeszcze szczyci si wiekow opowieci, cho zapewne ju samotno mu obrzyda. Wiatraku staruszku, samotny nad wzgrzem spogldasz na miasto ponad wiek. Zdziwiony wci milczysz, przysypa czas kurzem, by starym zegarom spni bieg. Ju ucichy cikie wozy pene zboa, zgasy fajki pod wsami gospodarzy. Ju spod kopyt nie unosz si tumany, mynarzwna o mioci te nie marzy. Wiatraku staruszku, samotny nad wzgrzem... Wr ostatni mki dawno wywieziono i umilky przed latami myskie koa, w zakamarkach nawet duchy ju nie strasz, wok smutna cisza: konia nikt nie woa. Wiatraku staruszku, samotny nad wzgrzem...

III. Wieczorna kantylena


W swojej szarej pelerynie smtny grajek znw si wczy, z kantylen na dobranoc w mroku uliczkami kluczy. Zanim zamknie bramy zmierzchem z przechodniami dugo gwarzy: szepnie zawsze mie sowo, yczc nocy bez zych zdarze. Ech, poazi z tob, grajku, by odczyta wszystkie cisze, zakochanym podzikowa za ich barwne tajemnice. Ech, posucha starej lutni, w ktrej zmierzch ma wasn strun, wielodwicznej od stuleci, eby wsucha si w zadum. Kiedy na wilanej wodzie zjawi si czno Dersawa, grajek mocno si zaduma: czym jest sawa i niesawa. Tak fletowo zamylony, od wieczora przez noc ca wci si wczy dziwny grajek z kantylen swoj ma.

20

KMR

Grupa fotografw z Tczewa spotyka si od okoo dwch lat, pocztkowo bdc zwizana z Tczewskim Domem Kultury - tam te w styczniu w 2004 roku odbya si ich pierwsza wsplna wystawa. Wiksza cz osb zajmuje si fotografi hobbystycznie, ale s te takie, ktre zajmuj si lub zamierzaj zaj si ni zawodowo. Nie przeszkadza im obecny brak wasnej siedziby - spotykaj si na wsplnych plenerach. Na nich ucz si od siebie, podpatrujc si nawzajem i dyskutujc. Okazj do spotka s te imprezy kulturalne (festiwal Zdarzenia", koncerty, spektakle), ktre okazjonalnie fotografuj. Prezentujemy prace dziewiciu osb.

grupowych (2002-2004); wyrnienia w paru konkursach; wieczr autorski w Gdaskim Towarzystwie Fotograficz nym (2002); publikacje w prasie lokalnej (take w Kociewskim Magazynie Regionalnym"). ANNA BIAA i UKASZ BIAY - s rodzestwem i, jak si szczliwie zoyo, fotografia zafascynowaa ich prawie rwnoczenie we wczesnym dziecistwie. Nie po siadajc adnego nauczyciela, uczyli si od siebie nawza jem jak robi zdjcia, co po przeszo dziesiciu latach tak weszo im w nawyk, e teraz prawie kade zdjcie jest wspl nym dzieem. Obecnie stworzyli internetow Agencj Fotograficzn www.grrou.com, z czym wi powane plany na przyszo. Do wsppracy zapraszaj zarwno fotografw profesjonalistw" jak i amatorw oraz modeli i modelki. MALINA BODUCH - studentka, fotografuje od nie dawna, bo od okoo ptora roku testujc" aparaty foto graficzne znajomych. Zafascynowaa j fotografia czarno biaa i, z maymi wyjtkami, tylko ni si zajmuje. Fotografuje wycznie ludzi i w najbliszej przyszoci chce pozna tech-

Wystarczy pstrykn...
EDMUND MROZEK fotografuje od 1957 roku. Zajmu je si fotografowaniem przyrody, architektury oraz pejza y. Dorobek: maj 2003 roku - indywidualna wystawa w Osiedlowym Domu Kultury w Gdasku Suchaninie, zor ganizowana przez Gdaskie Towarzystwo Fotograficzne; udzia w trzech wystawach grupowych (2002-2004); staa ekspozycja w filii Miejskiej Bibliotece Publicznej na Czyykowie; publikacje w prasie lokalnej (take w Kociewskim Magazynie Regionalnym") oraz w paru albumach o Tcze wie. Zaj trzecie miejsce w ostatnim konkursie fotograficz nym organizowanym przez Miejsk Bibliotek Publiczn w Tczewie. STANISAW SZWEDOWSKI fotografuje od dwu dziestu lat. Zajmuje si gwnie fotografi portretow, a tak e makrofotografi, co zaowocowao bogatym zbiorem se rii przyrodniczych. Laureat konkursw o tematyce przyrodniczej. EWA WOJTEK - z zawodu nauczycielka biologii. Swoje zainteresowanie fotografi pogbia od niedaw na, najczciej czc je z pasj turystyczn. Jej ulubio nym tematem jest pejza w tradycyjnym, lustrzankowym" wydaniu. Marzy o rozwikaniu technicznych zawioci fotografowania. WALDEMAR RADOMSKI ma 34 lata, fotografi in teresuje si od kilku lat. Jako temat fotografii najcz ciej wybiera stare budynki, kocioy, przyrod (ma kro) i ludzi. Oto, co mwi o swojej pasji. - Lubi fotografowa, bo jest to bardzo atwe, wystarczy tylko pstrykn i bardzo dobre zdjcie gotowe". SAWOMIR GAWROSKI fotografowaniem zajmu je si od 1990 roku. Aktualne zainteresowania fotograficz ne to zdjcia robione podczas imprez kulturalnych, kon certw, spektakli itp., take pejza i makro. Dorobek: grudzie 2001 rok - indywidualna wystawa w Tczewskim Centrum Kultury powicona festiwalowi Zdarzenia" pt. Zdarzyy si Zdarzenia"; udzia w trzech wystawach nik portretu jak najlepiej. Braa udzia w dwch wysta wach grupowych (2003). MAGORZATA SOMISKA. Fotografi zajmuje si od roku. Do tczewskiej grupy fotografw doczya p roku temu. Fotografowanie traktuje jako hobby, jest to dla niej wietny sposb na spdzenie wolnego czasu. Naj wiksz przyjemno sprawia jej fotografowanie pejzay, zwierzt i ludzi. Czsto czy pasj fotograficzn z wyciecz kami rowerowymi. MICHA CYFERT zainteresowa si fotografi kilka lat temu. Zacz doskonali swoje umiejtnoci teoretycz ne i techniczne korzystajc z ksiek, internetu oraz uczc si na wasnych bdach. Fotografuje zarwno na materia ach czarno-biaych jak i kolorowych. Wykonuje zdjcia bardzo zrnicowane pod wzgldem tematyki oraz w r nych warunkach. - Duo eksperymentuj, poniewa ci gle ucz si i szukam swojej drogi" w fotografii. Pragn okreli jakie tematy pasuj mi najbardziej oraz wypraco wa swj styl" - tak opisuje swoje dowiadczenia z foto grafi.

Fot. Stanisaw Szwedowski: ***

22

KMR

KRZYSZTOF KORDA

Ponownie reaktywowane
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddzia Kociewski w Tczewie

o mierci Stalina, na fali odwily" w 1956 roku, po wstao Zrzeszenie Kaszubskie. Rok pniej pojawio si Zrzeszenie Kociewskie. Po poczeniu obu tych organizacji w 1964 roku Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie poszerzyo swoj struktur, zainteresowanie - o Kociewie i inne regiony pomorskie, ale rwnie otworzyo si na lud no napywow, owych nowych Pomorzan" - powojen nych mieszkacw Pomorza. Obecnie organizacja liczy ra zem 81 oddziaw w rnych miejscach, najwicej na Kaszubach, poza tym rwnie dziesi na Kociewiu, dwa na Krajnie, jeden oddzia w rejonie borowiackim (Tuchola), rwnie jeden na Warmii, a dwa w Ziemi Chemiskiej. Ist niej take oddziay w duych miastach wojewdzkich: Bydgoszczy, Szczecinie, a nawet w Warszawie. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie jest najwiksz organizacj na Pomo rzu i jedn z najwikszych w Polsce. Oddzia w Tczewie powsta w roku 1981, a terenem jego dziaania byo miasto Tczew. Zarzd Gwny ZK-P upowani wadze tczewskiego oddziau do podejmo wania dziaalnoci rwnie na terenie gmin Tczew, Pel plin, Gniew, Morzeszczyn i Subkowy. Za prezesury Mi chaa Spankowskiego, oddzia liczy a 108 osb, obecnie nieco ponad 20. Przez cay okres istnienia nastawia si na popularyzacj wiedzy wrd modziey. Na przeomie lat 80. i 90. ubiegego wieku oddzia zorganizowa wiele spo tka w ramach cyklu Studium Wiedzy o Regionie", kon kursw i wystaw sztuki ludowej, a take imprez kultural nych i rozrywkowych, m.in. w marcu 1990 roku imprez plenerow Tczewska Wiosna"; byy rwnie wycieczki krajoznawcze. Tczewski oddzia ZK-P wnis powany wkad w organizacj Spotka Nadwilaskich. Na poczt ku lat 90. ZK-P w Tczewie zaprzestao swojej dziaalnoci, oddzia reaktywowano w 1996 roku. Wwczas prezesem wybrano Romana Klima, wielkiego ordownika Kociewia, uaw, Pomorza. Postanowiono dy do maksymalnego wydobycia etosu Kociewia. Zamierzano ocali od zapomnie nia duch dawnego mieszczastwa tczewskiego, jego wiel kich osigni w pracy organicznej i wybitnych osobistoci. Zamierzano zamieci kociewsk, wilan i morsk tematyk regionaln w programach szkolnych i codziennym procesie dydaktycznym. Organizowano rwnie Kociewskie Wieczo ry Wtorkowe", wypenione treci regionaln i problema tyk nurtujc Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Za pre zesury Romana Klima - laureata Medalu Stolema z roku 1979 (najbardziej cenione w rodowisku zrzeszeniowym od znaczenie dla dziaaczy zasuonych na onie pomorszczyzny", przyznawane przez studentw z Klubu Pomorania"), Zrzeszenie przywizywao wielk wag do spraw zwizanych z Wis, czego dowodem bya deklaracja wsp pracy na rzecz Dolnej Wisy, podpisana w dniu 8 listopada 1999 roku w Tczewie.

Po mierci prezesa Klima, oddzia zaprzesta dziaalno ci. Nie funkcjonowa przez kilka lat. Przez ten okres kilku studentw z Tczewa, zainteresowanych dziaalnoci na rzecz regionu, zwizao si z istniejcym przy ZK-P w Gda sku, Klubem Studenckim Pomorania", funkcjonujcym rwnie na trjmiejskich uczelniach wyszych. Przez ten czas zdobyli dowiadczenie, ktre postanowili wykorzy sta w pracy dla Tczewa i okolic. Pomys reaktywowania oddziau zyska pene zrozumienie ze strony Kazimierza Ickiewicza (byego Pomoraca"), historyka, dziaacza regio nalnego, dugoletniego czonka oddziau ZK-P w Tczewie, ktry we wsppracy z modzie zwoa w marcu br. w Tcze wie zebranie reaktywacyjne. Ch dziaania zgosili take inni byli czonkowie tczewskiej organizacji. Kilku z nich weszo w skad obecnego zarzdu oddziau. Jako teren dziaania czonkowie oddziau okrelili ob szar Pomorza Nadwilaskiego, ze szczeglnym naciskiem na rejon Kociewia i uaw. Wstpnie skoncentrowali prace na problemach zwizanych z edukacj regionaln, promocj Tczewa i Ziemi Tczewskiej oraz zagadnieniach zwizanych z funkcjonowaniem demokracji lokalnej. Zwracaj rwnie uwag na nowe wyzwania, jakie staj przed lokalnymi spo ecznociami, w zwizku z wejciem do Unii Europejskiej i two rzeniu w jej strukturach wielkich regionw. W tym celu w maju br. zorganizowali m.in. spotkanie informacyjno-konsultacyjne z ekspertami z Wojewdzkiego Urzdu Pracy w Gdasku, w zakresie Europejskiego Funduszu Spoecznego dla czon kw tczewskiego oddziau i innych zainteresowanych t kwesti organizacji pozarzdowych. Oddzia Kociewski w Tczewie planuje ponadto zorga nizowa w okresie zimowo-wiosennym dwie sesje popu larnonaukowe i wykady edukacyjne, na ktrych zamierza przybliy sylwetki m.in. podrnikw Forsterw z Tczewa i dziaacza patriotycznego ksidza Aleksandra Kupczyskiego. Ponadto planuje przeprowadzi sesj pt. Pomorze w planach przywdcw Odrodzonego Pastwa Polskie go". W okresie wakacyjnym przyprowadzono kilka wycie czek rowerowych, by bliej poznawa zabytki, przyrod nadwilaskiego Kociewia. Poza tym, jeszcze w tym roku odbd si dwie wystawy prezentujce architektur Tcze wa z dachw wieowcw (autorstwa ukasza Szczepaskie go) oraz zabytkowe budownictwo ludowe na Pomorzu (au torami bd studenci z K.S. Pomorania"). Na planowanych zebraniach, prelekcjach bd mwi o kulturze, turystyce i dziejach zwizanych z Kociewiem i caym Pomorzem.
K o n t a k t : ZK-P Oddzia Kociewski w Tczewie, ul. 30 Stycznia 4 (Muzeum Wisy) 83-110 Tczew e-mail: zkp.tczew.@wp.pl www.zkp.tczew.prv.pl tel. (0) 604 809 497 - prezes oddziau tel. (058) 346 26 13 (Biuro Zarzdu Gwnego ZK-P w Gdasku)

K R M

27

ZENON GURBADA

Zachowuj kociewskie obyczaje


Z Rychawy w gminie Nowe

oci siedzcych wok sali, przy nakrytych stoach oraz czonkw zespou pani Ger truda Wonicka powitaa zwyczajowo staropolskim pozdrowieniem Niech bandzie pochwalny Jezus Chrystus", wyraajc zadowolenie ze spotkania i yczc miego spdzenia sobotniego wieczoru. Przy scenie stali czonkowie zespo u, a na rodku sali odbyway si wy stpy, zapowiadane kociewsk gadk. Rozpocz Piotr: - Wejta ludzie i suchaj ta, jak dia belskie skrzypki graj. Diable skrzypki i harmnka grajta miao, gono, wszandzie, niech sia caa Rychawa dowyjy, e Kociewie je i bandzie. Kapela zagraa C h o d z o n e g o " , a osiem strojnych par prezentowao jego wszystkie elementy przy piewie solistki: - Taka mm dzi chantka do tca, pd Andzia, bandzim tacowa Korkarza" - zaproponowa Kamil. - Ojejku, ale sia zmancza - odpo wiedziaa Andzia, lecz posza w tany. Po jego zakoczeniu ukasz stwierdzi: - To bia adna przeruchawka dla nas, jak dla kni w zimnie. Z kolei Mariusz zaproponowa: - Tera knopy w kont, a pupy w rzond i zatacujta Koomjki". Gdy ucicha muzyka swoje ycze nie wyrazia Dominika: - U od frisztyku chodza jak w mankolijach, chodta chwatko, zatacujim Au naszy Anki". Potem Piotr zachca do taca: - Muzykanty, grajta juchy Z ty harmnki".

A Ewelina stwierdzia: - N, widzita, tyle u tacowelim, ale eszcze chwatki polki niy. Chod ta knopy. Chwatka polka "! W midzyczasie podano do sto w kociewskie jedzenie, skadajce si z tradycyjnego bigosu, chleba smaro wanego masem lub smalcem ze skwar kami oraz rnego rodzaju kiebas, pasz tetw, salcesonw i wtrobianek. A kolejno, poszczeglni czonkowie ze spou zachcali goci do jedzenia i przy pominali tradycje kuchni kociewskiej oraz jej skadniki i sposoby wypiekw: feferkucha, pulwerkucha, krymeltorta i swojskich bmbmw. Nagle Marta zawoaa: - Kamirz, co tu tak zalatuje? Celulojza wew eciu? A ukasz na to odpowiedzia: - A bode ty Marinka, to to kawa bonowa tak pachnie, bo to dzi wanto w Rychawie. Uradowana Marta rzeka: - N, to zatacujim Krtka po lka ". A po jej odtaczeniu Monika za woaa: - Wej obaczta, eszcze Tupanyg " ni tacowelim. Potem Mariusz przypomnia sobie: - Pupy tacuj ta eszcze Siwy k nik" - to je rychtfejn taniec. I wreszcie nadszed czas debiutu modego akordeonisty, tak zapowie dziany: - Tera obaczym i posuchmy jak tan modi knop Piotru, dzisiej po raz pjyrwszi na harmnce zagra wesoa melodia. A pupy i knopy zatacuj eby to tak mogo by". Na zakoczenie odtaczono szyb k polk - Polka drapana na chrucie".

Gociom do placka drodowego podawano prawdziw kaw. A ukryte wewntrz ciasta losy na upominki byy atrakcyjn niespodziank. W trakcie dalszej biesiady nast pia wsplna zabawa. Niektrzy spo rd goci wczyli si i grali na r nych instrumentach oraz piewali. Wszyscy taczyli i z zadowoleniem bawili si do pierwszej w nocy. Wrd uczestnikw byli: Miro sawa M o l i e r ze Starogardzkiego C e n t r u m K u l t u r y , I r e n a Brucka - prezes Kociewskiego Towarzystwa Owiatowego w Tczewie, Wanda Koucka - sekretarz redakcji Kociew skiego Magazynu R e g i o n a l n e g o " oraz czonkowie rady programowej, a take Grzegorz Oller - dyrektor Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Sta rogardzie Gdaskim. rodowisko miejscowe reprezentowali: ks. An drzej Taliski - proboszcz z Kamion ki, Edward Szczechula - sotys oraz radni: Magorzata Murawska, Jzef Pastuszka i Mirosaw Elszkowski. Kapela wystpowaa w skadzie: Zbigniew Elwart - akordeon, Hen ryk Wonicki - diabelskie skrzypce i Wioletta Grzemska - solistka. Miej rozrywki dostarczyli modzi czonkowie zespou Rychawiaki": Martyna Janicka, Piotr Janicki, Bar tomiej Kamiski, Magorzata Ko prowska, Robert Mielewski, Magda Olkowska, Sylwia Olszewska, Mago rzata Orowska, ukasz Orowski, Emi la Puwalska, Dominika Sikora, Eweli na, Sylwia i Alicja Stpnik, Damian i Monika Waligra, Mariusz i Piotr Weiner, Kamil Welk, Ewelina Zieliska i Piotr Zieliski.

K R M

29

Przytoczony tekst stanowi czstk obszernych wspomnie gen. W. Andersa, obejmuj cych 410 stron. Ksika ta, po raz pierwszy wydana drukiem w 1949 roku w Londynie, w kraju praktycznie nie bya dostpna, moliwe e tylko jako prohibita. Jej udostpnienie zakazane byo z wiadomych wzgldw politycznych. Czytali j tylko nasi przodkowie" na Zachodzie. Po 1991 roku, gdy w Polsce zniesiono prohibita, a w Anglii znane byo ju X wydanie wspomnie gen. Andersa, nadal nie naley do powszechnie znanych. Ksik otrzymalimy dziki przychylnoci Czesawa Knoppa, tczewianina mieszkajce go od zakoczenia II wojny wiatowej w Anglii. Serdecznie dzikujemy.

Bez ostatniego rozdziau


Fragment wspomnie z lat 1939-1946
W JACIE
(...). O losie Polski zdecydowaa Rosja sowiecka. Nard polski, przechodzc bezporednio z okupacji niemieckiej pod okupacj sowieck, nie mg si temu przeciwstawi. By moe i nasi zachodni sprzymierzecy, W. Brytania i Sta ny Zj., nie miay monoci przeciwstawienia si Rosji, ale Polska spodziewaa si, e przynajmniej nie uznaj stanu stworzonego na ziemiach polskich przez Rosj. Wieczorem 12 lutego 1945 ogoszono jednoczenie w Londynie, Waszyngtonie i Moskwie, podpisany przez Prez. Roosevelta, prem. Churchilla i marsz. Stalina komuni kat o wynikach narady w Jacie. Po oglnych wzmiankach o postanowieniach dotycz cych dziaa i okupacji Niemiec oraz odszkodowa od nich, jako te po zapowiedzi zwoania 25 kwietnia 1945 do San Francisco zjazdu przedstawicieli narodw zjednoczonych, celem powoania do ycia staej organizacji, nastpowao owiadczenie o wyzwolonej Europie ktre z powoaniem si na zasady karty atlantyckiej przyrzekao narodom wolno, a po tym nastpowa osobny rozdzia o Polsce. Przybylimy na konferencj krymsk zdecydowani uzgodni nasze rnice na temat Polski. Przedyskutowa limy wszystkie aspekty zagadnienia. Potwierdzilimy na sze wsplne pragnienie stworzenia silnej, wolnej, niepod legej i demokratycznej Polski. W wyniku naszej dyskusji ustalilimy warunki, na jakich mgby by utworzony nowy tymczasowy rzd polski jednoci narodowej, tak aby mg by uznany przez trzy wielkie mocarstwa. Osi gnito nastpujce porozumienie: W Polsce w wyniku jej cakowitego oswobodzenia przez czerwon armi wytworzyo si nowe pooenie. Wymaga to ustanowienia nowego rzdu tymczasowe go, ktry moe mie szersze oparcie anieli byo to moli we przed niedawnym oswobodzeniem zachodniej Polski. Dlatego te rzd tymczasowy, ktry obecnie dziaa w Pol sce, powinien by zreorganizowany na szerszej podsta wie demokratycznej przy wczeniu przewdcw demo kratycznych z samej Polski i spord Polakw za granic. Ten nowy rzd nastpnie powinien by nazwany Tymcza sowym Rzdem Jednoci Narodowej Polski. Pan Molotow, p. Harriman i Sir Archibad Clark-Kerr upowanieni s komisyjnie do naradzenia si przede wszystkim w Moskwie z czonkami obecnego rzdu tym czasowego oraz z innymi polskimi przewdcami demo kratycznymi z samej Polski i zagranicy celem reorgani zacji obecnego rzdu wedug powyszych wskaza. Polski Tymczasowy Rzd Jednoci Narodowej powi nien by zobowizany do przeprowadzenia wolnych i nie skrpowanych wyborw, moliwie najszybciej, na pod stawie powszechnego i tajnego glosowania. W wyborach tych wszystkie stronnictwa demokratyczne i antynazistow skie powinny mie prawo uczestniczenia i wysuwania kandydatw. Gdy zgodnie z tym polski Tymczasowy Rzd Jednoci Narodowej zostanie w sposb waciwy (properly) utwo rzony, rzd Z.S.S.R., ktry obecnie utrzymuje stosunki dy plomatyczne z obecnym polskim rzdem tymczasowym, oraz rzdy Zjednoczonego Krlestwa i Stanw Zjedno czonych, nawi stosunki dyplomatyczne z nowym pol skim Tymczasowym Rzdem Jednoci Narodowej i wy mieni, ambasadorw, ktrych raporty bd informoway poszczeglne rzdy o sytuacji w Polsce. Trzy gowy rzdw uwaaj, e wschodni granic Polski powinna by linia Curzona z odchyleniami w nie ktrych okolicach 5-8 km na korzy Polski. Uznaj one, e Polska powinna otrzyma wydatne nabytki terytorial ne na pnocy i zachodzie i sdz, e opinia nowego pol skiego Tymczasowego Rzdu Jednoci Narodowej powin na by zasignita w odpowiedniej chwili na temat rozmiaru tych nabytkw, oraz e ostateczne wytyczenie zachodniej granicy polskiej powinno nastpnie czeka na konferencj pokojow. Ogoszenie tego porozumienia Churchill - Roosevelt Stalin zrobio w Polsce i wrd Polakw na obczynie wraenie wstrzsajce. Polska, pierwsza w walce przeciw Niemcom, po piciu z gr latach oporu w Kraju i udziau swego wojska, lotnic twa i marynarki w wojnie, dowiadywaa si, 1) e wschodnia poowa pastwa z Lwowem i Wilnem, ziemie od 600 lat zwizane z Polsk, na ktrych w ogle nie byo i nie ma ludnoci rosyjskiej, maj by zagarnite przez Rosj; 2) e polskie prawo pastwowe znikao, prawny rzd polski, ktry przez ca wojn wspdziaa ze sprzymierzo nymi, ma by odsunity, a rzd, osadzony w Polsce przez Rosj, ma by trzonem nowego rzdu, tworzonego w Moskwie. Nazajutrz, 13 lutego, rzd polski w Londynie ogosi protest przeciw temu pitemu rozbiorowi Polski, dokona nemu przez sprzymierzonych. Przygnbienie, jakie wrd Polakw wywoao ogosze nie wynikw narad w Jacie, byo spotgowane ich jaskraw

GEN. WADYSAW ANDERS

30

KMR

sprzecznoci z poprzednimi owiadczeniami kierownikw polityki mocarstw sprzymierzonych. Prezydent Roosevelt i premier Churchill 14 sierpnia 1941 podpisali owiadczenie zwane kart atlantyck. Oto wyjtki: Prezydent Stanw Zjednoczonych i premier Churchill, spotkawszy si, uwaaj za suszne podanie do wiadomo ci pewnych wsplnych zasad polityki narodowej ich kra jw, na ktrych opieraj swoje nadzieje lepszej przyszoci dla wiata... 2) Nie dopuszczaj adnych zmian terytorialnych, kt re by nie byy zgodne ze swobodnie wyraon wol zain teresowanych narodw. 3) Uznaj prawo wszystkich narodw do wybrania formy rzdu, pod ktrym chc y... 1 stycznia 1942 przedstawiciele 26 narodw podpisali w Waszyngtonie wsplne owiadczenie o Narodach Zjed noczonych, w ktrym m.in. stwierdzaj: Wsplne owiadczenie Stanw Zjednoczonych, Zjednoczo nego Krlestwa Wielkiej Biytanii, Zwizku Sowieckiego... Podpisane rzdy zgodziy si na wsplny program celw i zasad zawartych w cznym owiadczeniu Prezy denta Stanw Zjednoczonych i premiera Wielkiej Bryta nii i Pnocnej Irlandii, z 14 sierpnia 1941, znanym pod nazw karty atlantyckiej... Wwczas, gdy obwieszczano te owiadczenia, nada wano im wiele rozgosu. Polska bya jednym z krajw, ktre opieray na nich wielkie nadzieje. Teraz, po naradzie w Ja cie, gdy wojna zbliaa si ku kocowi, okazao si, e inni przywizuj do tych owiadcze wiksz wag ni ci, co je podpisywali. Znam metody sowieckie. Wiem, e Rosja obieca wszystko i zobowie si do wszystkiego, by nastp nie nie dotrzyma niczego, gdy to bdzie dla niej do godne. Do takiego postpowania ze strony Rosji przy z w y c z a i l i m y si i tego od niej o c z e k i w a l i m y . Niespodziewanym jednak ciosem dla Polakw byo za jcie takiego stanowiska przez kierownikw polityki mocarstw anglo-amerykaskich. (...).

Wadysaw Anders (1892-1970). Jeden z najzdolniejszych polskich dowdcw. Czterokrotnie odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari. celu pokaza Pan, e najtrudniejsze dziea mog by do prowadzone do pomylnego zakoczenia. Tego samego dnia krl Jerzy VI napisa do Prezydenta Rzeczypospolitej: Na zawsze bdzie zaszczytem dla Polski, e stawiaa ona, samotnie, opr przewaajcym siom niemieckiego napastnika. Narody brytyjski i polski wsplnie walczyy przeciw swemu brutalnemu wrogowi w cigu przeszo pi ciu tragicznych lat straszliwych cierpie ludnoci polskiej, ktrej odwaga i wytrzymao wzbudziy mj serdeczny po dziw i wspczucie. Dzielni polscy onierze, marynarze i lot nicy walczyli obok moich si zbrojnych w wielu czciach wiata, wszdzie uzyskujc wysokie uznanie. W szczegl noci my, w tym kraju, z wdzicznoci wspominamy to co zdziaali polscy lotnicy w bitwie o Wielk Brytani, uzna nej przez cay wiat za przeomow w tej wojnie. Mam naj szczersz nadziej, e Polska za sw odwag i ofiarno uzyska nagrod w dziele pokoju i wsppracy midzynaro dowej, ktra stoi przed Narodami Sprzymierzonymi. A niedugo potem, 13 maja 1945, Churchill w przem wieniu do narodu brytyjskiego mwi: - Na ldzie Europy musimy jeszcze zapewni, by proste i szlachetne cele, dla ktrych weszlimy w wojn, nie zostay porzucone i zapomniane w nadchodzcych miesicach, oraz by sowa: wolno, demokracja i wyzwolenie nie zostay wyzute ze swego istotnego znaczenia. Na niewiele by si zdao ukaranie hitlerowcw za ich zbrodnie, jeliby w Euro pie nie zapanowao prawo i sprawiedliwo, oraz jeliby miej sce najedcw niemieckich zajy rzdy totalne i policyjne. Niczego nie pragniemy dla siebie samych, ale musimy za pewni, by te ideay, o ktre walczylimy, zostay uznane przy stole obrad pokojowych jak w sowach tak w czynach, oraz musimy dooy stara by ustrj Narodw Zjednoczonych, ktry tworzy si w San Francisco, nie sta si pust nazw i nie by oson dla silnych a urgowiskiem dla sabych.

SOWA I RZECZYWISTO
Na tle druzgoccego zwycistwa nad Niemcami potnie rysowaa si posta Churchilla. Jak w poprzedniej wojnie Clemenceau powszechnie zwano ojcem zwycistwa", tak w obecnych zmaganiach przyznawano zasug moe w jesz cze wikszym stopniu Churchillowi. Ku niemu zwracay si oczy caego wiata. Jego umysowi i sile woli w duej mierze zawdziczaa ludzko rozstrzygnicie tak cikiej i dugiej wojny z Niemcami. Wielko Churchilla, jego zdolno po stanowie i upr w pokonywaniu najwikszych trudnoci byy zaiste imponujce. Najsilniej wbiy mi si w pami z wie lu wspaniaych powiedze i przemwie Churchilla w czasie tej wojny sowa, ktre pady z jego ust w chwili gdy ojczyzna jego bya najbardziej zagroona: - Niczego nie mam dla was prcz krwi, ez, trudu i potu, ale cel jest w jednym sowie: zwycistwo. W licie do Churchilla zaraz po zwycistwie daem wy raz tym uczuciom w nastpujcych sowach: W wielkim dniu, w ktrym wiat na koniec usysza dumne owiadczenie Pana o zakoczeniu wojny z Niem cami, pragn przesa na najserdeczniejsze yczenia i gra tulacje. Mog sobie dobrze wyobrazi uczucie Pana po osigniciu tego ogromnego celu: pobicia Niemiec. By Pan budowniczym tego zwycistwa i zostanie to na za wsze zapamitane i uznane nie tylko przez Brytyjczykw, lecz take szczeglnie przez moich rodakw. Przez nad ludzk energi, odwag i wytrwao Pana w deniu do

KMR

31

Jeszcze nie przebrzmiay wrd Polakw te wzniose i pikne sowa, gdy odezwa si Kreml. 19 maja Stalin da pisemn odpowied na list korespondenta Times'a" w Mo skwie, Parkera, ktry zapytywa o 16 uwizionych przewdcw Polski podziemnej i o to, jaki bdzie prowizoryczny rzd dla Polski. Stalin owiadczy: 1) Aresztowanie 16 Polakw w Polsce, na ktrych cze le stoi notoryczny dywersant gen. Okulicki, w niczym nie jest zwizane z zagadnieniem rekonstrukcji polskiego rz du prowizorycznego. Tych panw aresztowano na zasa dzie prawa zabezpieczajcego tyy czerwonej armii przed dywersantami, ktre to prawo jest analogiczne do brytyj skiego prawa o obronie pastwa (Defence of the Realm). Aresztowanie przeprowadziy sowieckie wadze wojskowe w zgodzie z porozumieniem, zawartym midzy polskim rz dem prowizorycznym a sowieckim dowdztwem wojskowym. 2) Nie jest prawd, e aresztowanych Polakw zapro szono w celu prowadzenia rokowa z wadzami sowiecki mi. Wadze sowieckie nie prowadz i nie bd prowadzi y rokowa z tymi, ktrzy ami prawo zapewniajce bezpieczestwo tyw czerwonej armii. 3) Jeeli chodzi o spraw rekonstrukcji polskiego rz du prowizorycznego, moe ona by zaatwiona tylko na zasadzie uchwa krymskich. Od tych uchwa nie moe by adnych odchyle. 4) Wedug mego zdania sprawa polska moe by roz wizana przez ukad pomidzy sojusznikami, z tym e zo stan spenione nastpujce warunki: a) po rekonstrukcji polskiego rzdu tymczasowego zostanie on uznany jako rdze przyszego rzdu polskie go jednoci narodowej, analogicznie do Jugosawii, gdzie Narodow Rad Wyzwolenia uznano za zalek zjedno czonego rzdu jugosowiaskiego; b) kiedy w rezultacie rekonstrukcji taki rzd powsta nie w Polsce, bdzie on prowadzi polityk przyjani ze Zwizkiem Sowieckim a nie polityk cordon sanitaire ", skierowan przeciwko Zwizkowi Sowieckiemu; c) sprawa rekonstrukcji polskiego rzdu prowizorycz nego musi by zdecydowana przy udziale Polakw, kt rzy obecnie maj styczno z ludem polskim. Zarwno kamliwo owiadczenia w sprawie 16 uwi zionych jak pospna dwuznaczno okrele, dotyczcych narzuconego Polsce rzdu, brzmiay zowrbnie. Po klsce Niemiec, nas Polakw na obczynie pocha niay zagadnienia opieki nad przeszo milionow rzesz Polakw pozostaych przy yciu, poprzednio si wywie zionych na prac czy te znajdujcych si w obozach kon centracyjnych lub jenieckich. Byli to ludzie straszliwie do tknici wojn. Przez szereg lat pracowali w okropnych warunkach jak niewolnicy. Dziki sojusznikom uzyskali obecnie wolno, ale przyszo ich rysowaa si niepewnie. Wrciem do rozpocztych poprzednio stara aby skoncen trowa wojska polskie w Niemczech. By to, moim zdaniem, najprostszy sposb rozwizania trudnoci. Wojsko polskie na okupacji wchonoby w swoje szeregi tych wszystkich, ktrzy nadawali si do suby, a nad reszt roztoczyoby opiek, jak w Rosji sowieckiej w latach 1941-1942. 10 maja przeprowadziem rozmow z gen. Eisenhowe rem i z jego szefem sztabu gen. Smithem, ktrym wrczyem memoria w sprawie opieki nad Polakami w Niemczech. Tego samego dnia miaem rozmow z gen. Grasset, w ktrej szcze gowo ustalilimy zorganizowanie pierwszej pomocy i przy dzielenie polskich oficerw cznikowych do wszystkich wikszych jednostek sojuszniczych. W obu rozmowach sugerowaem uycie wojsk polskich w okupacji Niemiec. Odwiedziem najwikszy obz jeniecki oficerw w Murnau w Bawarii, gdzie zastaem dwch moich braci, wielu

znajomych i kolegw. Nastrj w obozie doskonay, mimo tak dugiej niewoli. W Paryu spotykam wypuszczonego ju na wolno gen. Bora-Komorowskiego, ktry jest w dro dze do Londynu. 14 maja przeprowadzam rozmow z szefem sztabu 21-ej grupy armii gen. de Guingand. Poruszam te same sprawy co z gen. Eisenhowerem. Gen. de Guingand jest zdania, e naley jak najszybciej uzyska decyzj War Office'u. Po przybyciu gen. Bora-Komorowskiego wynika spra wa objcia przez niego, jako mianowanego w chwili upad ku powstania w Warszawie Naczelnego Wodza, sprawo wania naczelnego dowdztwa. Prezydent Rzeczypospolitej odwleka postanowienie. Uwaaem, e przeciganie decy zji odbija si ujemnie na sprawach wojska. Zwracaem si wielokrotnie do Prezydenta o ostateczne zaatwienie. 21 maja spotkaem si powtrnie z gen. Eisenhowerem, z jego szefem sztabu gen. Smithem i z gen. Bullem; dekoro waem ich w imieniu Prezydenta orderem Polonia Restituta. Gen. Eisenhower po dekoracji owiadczy: - Wielkim zaszczytem dla mnie jest zosta odznaczo nym orderem narodu, ktry ma tak wspania i chlubn kart w historii tej wojny. Gen. Smith zakoczy sowami: - Wierz i ycz z caego serca, by - jak brzmi nazwa orderu - Polska, tak jak po ostatniej wojnie, zmartwych wstaa po raz wtry. W kocu maja uzyskaem ostateczn decyzj Prezy denta i przestaem peni obowizki Naczelnego Wodza, ktre przej gen. Br-Komorowski. Wracaem z powrotem do 2-go Korpusu we Woszech. Bya to moja prawdziwa rodzina. Niestety, nie mogem prze prowadzi do koca planw poczenia polskich si ldo wych na terenie Niemiec i zapewnienia opieki nad ogrom n rzesz Polakw, ktra wysza wieo z wizie i obozw pracy przymusowej. Churchill przesa na moje rce list stwierdzajcy zasu gi onierzy polskich, ktrzy u boku swych sprzymierzo nych walczyli na obczynie: ...W chwili gdy Pan Genera zrezygnowa ze stano wiska p. o Naczelnego Wodza Polskich Sil Zbrojnych, pragn wyrazi podziw, z jakim ledziem sukcesy wojsk pod dowdztwem Pana Generaa we Woszech i w Eu ropie pnocno-zachodniej, jak rwnie osignicia polskiej marynarki i lotnictwa. Polskie Siy Zbrojne piknie przyczyniy si do tryumfu broni sojuszniczej, i w tym kraju nie atwo zapomnimy o udziale ich w po konaniu Niemiec. Sowa te ju brzmiay bolenie na tle zdarze.

TRAGEDIA I FARSA W MOSKWIE


Tymczasem bowiem wydarzenia zaczynaj si toczy szybko i nieubaganie zmierzaj do cakowitego poddania Polski wpywom Rosji sowieckiej. 13 czerwca komisarz spraw zagranicznych Z.S.S.R. Mootow, ambasador Wielkiej Brytanii Clark-Kerr i amba sador Stanw Zjednoczonych Harriman postanowili w celu przeprowadzenia rokowa przewidzianych przez uchway krymskie zaprosi do Moskwy nastpujce osoby: przed stawicieli polskiego rzdu tymczasowego w Warszawie: Bolesawa Bieruta, Edwarda Osbk-Morawskiego, Wa dysawa Kowalskiego i Wadysawa Gomuk, przewdcw demokratycznych z Polski: Wincentego Witosa, Zyg munta u a w s k i e g o , Stanisawa Kutrzeb, A d a m a Krzyanowskiego i Henryka Koodziejskiego, oraz przewdcw demokratycznych z zagranicy: Stanisawa Miko| ajczyka, Jana Staczyka i Jana akowskiego.

32

KMR

W wyniku uchwa krymskich, obrady nad reorganiza cj polskiego rzdu prowizorycznego na szerokich zasa dach wczenia przewdcw demokratycznych z Polski i spord Polakw za granic maj si toczy w Moskwie. Co to ma wszystko oznacza? Byy rne formy po wstawania rzdw w pastwach. Ta jest jedyna w swoim rodzaju, przy odrzuceniu wszelkich nawet najmniejszych pozorw niezalenoci. Ciekawy jest jedynie skad osb wezwanych na te obrady. A wic czterech przedstawicieli rzdu tymczasowego, narzuconego Polsce przez Rosj, oraz omiu przewdcw demokratycznych z kraju i z zagranicy dobranych z Moskwy. Witos odmwi wyjazdu do Moskwy. Odpowied przychodzi a nadto szybko. W tym sa mym czasie, gdy dowolnie wyznaczeni tzw. polscy przed stawiciele polityczni bd obradowali, odbdzie si pro ces 16 aresztowanych prawdziwych przewdcw polskich, ktrzy walczyli w kraju z Niemcami. Proces ten odbdzie si rwnie w Moskwie w dniach 18-21 czerwca. Cay wiat mia patrze spokojnie na dwa zjawiska w tym samym miecie i w tych samych dniach: na fars tworzenia przez obcych tzw. rzdu polskiego i tragedi sdzenia przez obcych prawdziwych przedstawicieli polskich wadz pa stwowych, nie narzuconych si, jak rzd tymczasowy osa dzony przez Rosj, lecz wyrosych w przeszo picioletniej walce podziemnej z Niemcami. Ostatni dowdca Armii Krajowej gen. Okulicki, jako oskarony, mwi w moskiewskiej rozprawie sdowej: - Proces ten ma charakter polityczny. Za cel ma ukara nie polskiego rzdu podziemnego. Nie moecie nam do wie, e nie walczylimy z Niemcami przez pi lat, lecz chcecie, tak jak we wszystkich procesach politycznych, wyrwa nam pynce z tego korzyci polityczne. Najlepsi patrioci i demokraci brali udzia w tej walce. Oskaracie nas o wspprac z Niemcami, godzc w nasz honor. Oskara cie 300.000 onierzy Armii Krajowej, najlepszych Polakw. Sowiecki trybuna uzna win 12 spord 16 oskaro nych w peni za udowodnion i skaza ich na wizienie od 4 miesicy do 10 lat. 3 oskaronych zwolniono. Churchill 5 padziernika 1944 w przemwieniu w Izbie Gmin po upadku powstania w Warszawie mwi: - Kiedy zostanie osignite ostateczne zwycistwo so jusznikw, epopea Warszawy nie bdzie zapomniana; po zostanie ona w niemiertelnej pamici Polakw i wszyst kich ludzi miujcych wolno na wiecie. W niespena rok od wypowiedzenia tych sw wadze polskiego oporu podziemnego podstpnie uwiziono i bez prawnie osdzono przez trybuna sprzymierzonej z Wielk Brytani w tej wojnie przeciwko Niemcom Rosji sowieckiej. Jednoczenie 28 czerwca 1945 ogoszono skad tzw. no wego rzdu polskiego jednoci narodowej"; weszo do niego 16 ministrw z narzuconego przez Rosj rzdu po przedniego i 5 nowomianowanych; w rzdzie tym zasiado kilku niepolskich obywateli. W najlepszej wierze wielu moich przyjaci Brytyjczy kw i Amerykanw pytao mnie w tym czasie, dlaczego nie wracamy do Polski. Nieraz zadawaem sobie pytanie, czy istotnie jest moliwe, e nie zdaj sobie sprawy z rzeczywi stoci w Polsce. Czy miaem przypuszcza, e nie tylko szeroki og lecz i kierownicze koa Wielkiej Brytanii i Sta nw Zjednoczonych nie rozumiej prawdziwych celw Rosji sowieckiej? Oczywicie, bdc dowdc i Polakiem, przeywaem te wydarzenia znacznie silniej od moich przy jaci nie Polakw. Rozbrajaa mnie jednak naiwno tych pyta i drania ich uporczywo. Ale stanowisko takie zajmowaa olbrzymia wikszo prasy na wiecie. Wnio sek by oczywisty, e wiat zbrodni, dokonan na Polsce, po prostu chce pokry milczeniem. Nam Polakom zacho wa milczenie byo niepomiernie trudniej.

Antykwariat satyry i dowcipu


Na hitlerowcw
NADZIEJA wiateko jakie byska w chmurze, mniej jako ciy chamski but, kiedy przeczyta si na murze krtkie, cieszce wzrok: kaput!
(Demokrata, 1943)

ZODZIEJE Jeeli kto kradnie... - To jest kleptomania! Jeeli cae pastwo kradnie? - To si zwie Germania!
(Demokrata, 1943)

ROZMOWA - Nie yczycie sobie, eby my, Niemcy, pozo stali w Polsce na stae? - Owszem, nawet bardzo. Ale dwa metry pod ziemi.
(Humor i dowcip wojenny, 1942)

KURTUAZJA W oceanie rekin spotyka rekina. Podnosi ogon i krzyczy: Heil! - Co si takim Niemcem zrobi? - dziwi si ten drugi. - Z czego si yje, temu si suy.
(Sowizdrza, nr 1, 1943)

UGRZZ Na wojence jak to adnie, Ugrzz Hitler butem w bagnie, Lecz pomyla, e nierwnie Gorzej byoby mu w... gwnie. Na to mrukn kto na stronie: Co ma wisie, nie utonie!
(Moskit, 16 X1 943)

PRZEPIS NA PRAWDZIWEGO NIEMCA We Hitlera ciemne wosy I Gringa tusty brzuch, Dodaj niski wzrost Goebbelsa, Pu to wszystko razem w ruch! Co wyjdzie z tej brunatnej masy? Szczytny typ nordyckiej rasy!
(Lipa, 1942)

KMR

33

SEWERYN PAUCH

Stary Franek Zycie i dziaalno

tym roku mija 100 lat od mierci Franciszka Nierzwickiego, chopa, niezwykego dziaacza spo ecznego, narodowego, bibliofila, koresponden ta rnych czasopism, pisarza, czowieka niezwykle pobo nego, ktrego znano jako starca (...) o dugich biaych kdziorach i biaej brodzie w nieodstpnej nigdy czamarze i dugich butach (...)1, noszcego na gowie kapelusz i podpierajcego si skatym kijem2. Ilo wzmianek w poszczeglnych publikacjach, doty czca jego osoby, jest do znaczna, chocia niejedno krotnie s one lakoniczne. Jednak z ich caoci, w pocze niu z materiaem rdowym, wyania si do klarowny obraz postaci. Franciszek Nierzwicki urodzi si 13 padziernika 1821 roku w Wickowach, w rodzinie Mateusza i Katarzyny z Bie leckich. Mia o 6 lat modszego brata Piotra. S. Berent napi sa, i Nierzwiccy s rodzin gbursk, osiad z dawien dawna na Kociewiu3 Patrzc na to stwierdzenie z dzi siejszego punktu widzenia rodzina ta musi by napraw d od dawna zasiedzia na tym terenie, o czym wiedz potomkowie Nierzwickich, rozsiani po caym Kociewiu (w Wickowach, Pelplinie, Dzierznie i innych). Nie wiadomo, czy yj jacy nastpcy samego Franka, gdy spord jego dzieci, zaledwie jedno przeyo ojca. By to syn Ferdynand, niewidomy od 21 roku ycia, ktre mu zawdziczamy spor cz informacji dotyczcych 4 Starego Franka" . W modoci uczszcza do jednoklasowej szkoy miej scowej, ktrej budynek aktualnie znajduje si w Muzeum Etnograficznym we Wdzydzach Kiszewskich. Nauka od bywaa si tam gwnie zim, gdy latem dzieci pomagay rodzicom przy pracy. Edukacj zakoczy w wieku 14 lat (1835 r.). Jego nauczycielem by (Jan?) Engler, ktry po zakoczeniu lekcji urzdowych, uczy dzieci po polsku przy pomocy ksieczki do naboestwa, co w przyszoci mia o by dla Franka" podstaw do dalszego samoksztace nia. O swoim nauczycielu wspomina zawsze z uznaniem. Po ukoczeniu szkoy, kiedy przyjechaa inspekcja, nauczy ciel woa Franka" jeszcze przez 2 lata, eby swoj wiedz zaskakiwa wizytatorw5. Potem, w dorosym yciu, doksztaca si samodzielnie na lekturze klasykw polskiego romantyzmu, ale take na ksikach historycznych (autorstwa ks. Fankidejskiego - Utracone kocioy", Klasztory eskie", Obrazy cu downe"; ks. Kujota - Opactwo pelpliskie"; ks. Hilde-

branda - Wiadomoci o archidiakonacie pomorskim"), religijnych (Pismo wite, ywoty witych). Nierzwicki nie tylko czytywa, ale take zbiera ksiki i czasopisma. W tej drugiej grupie znajdoway si: Gazeta Gdaska, Gazeta Toruska, Goniec Wielkopolski, Gospo darz, Nadwilanin, Ordownik, Pielgrzym, chemiski Przy jaciel Ludu, Przyjaciel Ludu Lecki, Rolnik, Szkoa Naro dw, Szkka Niedzielna, wiato, Tygodnik Katolicki, Wielkopolanin, Wszechbrat Bracki7. W wojsku nie suy, gdy by zbyt saby8. Nie majc moliwoci dalszej nauki, pracowa na roli i ksztaci si w rzemiole budowlanym. W 1 847 roku oeni si z Mariann Gdacwn (zm. 1878 r.), ktra wniosa w posagu 68 mrg ziemi. Bya to ziemia nieurodzajna, ale Nierzwiccy uprawiali j z pozytyw nym skutkiem i swoj cik prac powodowali, e wyda waa ona plon. Stary Franek" wykonywa take inne zaj cia: wozi kamienie na szos, faszyny na budow grobli wilanej do Tczewa, uprawia on prace mularskie, cie sielskie, stolarskie, kowalskie, lusarskie, dekarskie (...). W tym samym czasie znajdowa jeszcze czas na czytanie ksiek i czasopism, samego siebie ksztacc oraz wyka dajc ich tre i znaczenie innym, mniej rozwinitym9. Rwnie jego brat, Piotr, czytywa ludziom gazety w swoim domu, gdy ilo chtnych by tak wielka, e nie miecili si w domu Franka"10. W wolnych od pracy chwilach po maga organizowa amatorskie teatry w Wickowach i okolicy, rzebi figury witych i pomaga przy repera cji plebanii, a take przygrywa na skrzypcach". Latem 1848 roku zawizano na Pomorzu Lig Pol sk, w ktrej dziaalno aktywnie si wczy12. Odwo ywa si tu czstokro do dziejw ojczystych. Trzeba zaznaczy, e zna dziea P. Skargi, A. Mickiewicza, J. So wackiego, Z. Krasiskiego, K. Damrotha, J. I. Kraszew skiego, T. Lenartowicza13. W wieku 36 lat wysa sw pierwsz korespondencj do Nadwilanina. Z czasem jego artykuy zaczto publiko wa w wielu czasopismach, wrd ktrych mona wymie ni Gazet Gdask14, Gazet Torusk, Goca Wielkopol skiego, Kosy, Pielgrzyma, chemiskiego Przyjaciela Ludu, Rolnika'5. Z powyszych czasopism najcilej wsppracowa z Pielgrzymem. Pod swymi tekstami podpisywa si jako 16 Franek" , Stary Franek", Franek z Wickw". Zagad nienia, ktre porusza w swoich wypowiedziach byy r-

34

KMR

norodne. Mona wic znale wrd nich, opis powicenia figury Matki Boej Niepokalanie Pocztej w Jabowie17, pro blemy edukacji na wsi18, sprawy powicone religijnoci ludu polskiego19, sprawy rolnicze - np. uprawa koniczyny20 i inne. Jednake wszystkie tematy oscyloway wok spraw zwiza nych z polsk wsi i odzyskaniem niepodlegoci, w co Nierzwicki mocno wierzy i uwaa za cel swej pracy"21. Po mierci ks. Szczepana Kellera w 1872 r., ksiki tego przej w posiadanie Nierzwicki, powikszajc swj ksi gozbir. Powyszy obraz przedstawia F. Nierzwickiego gwnie jako czowieka pracowitego, samouka i zapalonego biblio fila. Jednak jego zainteresowania i dziaalno byy o wiele bardziej zrnicowane. Jak ju wspomniaem, by caym sercem oddany sprawie odzyskania przez ojczyzn niepod legoci. Na tym polu jego aktywno nie ograniczaa si do publicystyki, ale przybieraa inne postacie. Nierzwicki czsto bywa i przemawia na wiecach ludowych22. W 1860 roku Hiacynt Jackowski zabra go na wiec do Chemna, na ktrym kociewski wieszcz" wygosi przemwienie, ja kiego nikt si nie spodziewa2-'. Bywa na wiecach w Ko 24 cierzynie, Starogardzie, Pelplinie, Chemnie, Zblewie , 25 26 27 Bobowie , Pogdkach , Poznaniu . O jego zdolno ciach oratorskich wiadczy wypowied jednego z ko respondentw Pielgrzyma: Trzeba byo by na wiecu naszym wyborczym Poznaniakom, ktry przy wielkim udziale i w najwikszym porzdku si odby, aby si nauczy, jak powane sprawy traktowa naley (...). Bardzo mie czynio wraenie, e sporo ludzi folwarcz nych byo na zebraniu (...) Jak nikt inny potrafi by do nich przemwi sdziwy Franek ", obecny na wie cu, niestety bya ju sidma godzina, wic czas i ze branie salwowa28. Zdaniem A. Makowskiego, Nie rzwicki posiada wszystkie warunki potrzebne mwcom. Wada jzykiem poprawnie, mwi pynnie, naturalnie, z temperamentem, dobierajc odpowiednie go tonu, nie byo tam nic sztucznego. Przemawiao przez 19 niego gbokie przekonanie, rozum i dowiadczenie . Zapewne te zdolnoci spowodoway, i nie byo w Wickowach ani w ssiednich wioskach adnego waniej 30 szego wydarzenia w ktremby St. Fr. udziau nie brat . ' Tam, gdzie przybywa wygasza zazwyczaj swe mowy, czy to na wspomnianych ju wiecach, rnego typu uroczystociach rodzinnych (chrzty, zarczyny, wesel l a , pogrzeby31), prymicjach lub jubileuszach. Franciszek Nierzwicki by nie tylko korespondentem wspominanych gazet, ale take sam tworzy pieni i wier sze, dostarczajc jednoczenie materiau do bada folklo rystycznych badaczom tej dziedziny wiedzy. Jeszcze w la tach 70. ubiegego wieku wrd miejscowych miay by znane jego wiersze. Spor doz informacji dotyczcych Kociewia (cilej - okolic Wickw) przekaza on Jze fowi gowskiemu, ktry wyda w 1892 roku ksik Kaszuby i Kociewie" pod pseudonimem Dr Nadmor ski. W swoich opowiadaniach powoywa si na do wiadczenie wasne, ale take swej rodziny 32 . W publi kacji tej wystpuje pod inicjaami p. N i F. N. W 1904 roku, na krtko przed mierci odwiedzi go Kazimierz Nitsch, jzykoznawca, ktry by kolejn osob czerpi c z wiedzy Nierzwickiego. Rwnie fragmenty jego twr-

czoci wykorzysta Wadysaw Kirstein w ksice Ko ciewie. Gawdy i wiersze". W latach 1863-1864 podczas powstania styczniowego by mem zaufania Rzdu Narodowego. Zwerbowa do niego 18 ochotnikw z okolic swej rodzimej wsi33, co spo wodowao represje ze strony wadz pruskich w postaci re wizji w jego mieszkaniu. Przeszuka takich miao by kilka, pierwsze w 1860 roku34, ostatnie w 1898 roku.

KMR

35

Kolejn paszczyzn, na jakiej udziela si Nierzwicki, bya dziaalno spoeczna. Zakada rne kka i towa rzystwa: (...) wszdzie go powoywano przy zakadaniu 35 towarzystw, n. p. rolniczego w Kocierzynie (...) . By wspzaoycielem Towarzystwa Rolniczego w Pogdkach i jego prezesem, nalea do Towarzystwa Ludowego w Skar 36 szewach , by skarbnikiem Towarzystwa Pomocy Nauko 37 wej, majcego wspiera uczc si polsk modzie , nale 38 a do kka rolniczego w Kocierzynie , pracowa w sieci bibliotek Towarzystwa Czytelni Ludowych. Nierzwicki by take czynnym czonkiem stowarzysze i bractw kocielnych. Z jego inicjatywy powstao w Po gdkach bractwo trzewoci, organizowa take Re y wego Raca. By rwnie przeorem bractwa w. Anio 39 w Strw . Jego ycie byo przepenione religijnoci, w kady wtorek odprawia drog krzyow, a rano piewa godzin ki. W 1885 roku odby zagraniczn pielgrzymk do Welehradu - do grobu . Cyryla i Metodego. W 1893 roku uda si w drug podr, tym razem do Padwy, Loretto i Rzymu, 40 skd w drodze powrotnej odwiedzi Krakw . Na Warmii 41 odwiedzi Gietrzwad (w 1878 r.) , bdcy nowym celem pielgrzymek Polakw. Zapewne na takie ycie wpyw miao wychowywanie Starego Franka" od dziecka w pobono

ci. Rwnie od najmodszych lat przyjani si z ksimi 42 z Pogdek i Skarszew . Z innych form dziaalnoci Nierzwickiego naley take wspomnie o poczynaniach wspierajcych fundacj so borow, kiedy to Stary Franek", jego dzieci, brat i mat43 ka(?) wpacili sumy na pokrycie kosztw soboru ; gesty 44 wspierajce uwizionego" w Watykanie papiea , akt cha 45 rytatywny na rzecz pogorzelcw w Borzyszkowach . W Pielgrzymie z 1901 roku odnotowano fakt 80 urodzin Wickowskiego ksidza", co byo dowodem uznania dla 46 jubilata . Po pracowitym yciu zmar 3 grudnia 1904 roku w swej rodzinnej wsi. Pochowany zosta w Pogdkach, gdzie do dzi znajduje si przy kociele jego grb z fotografi (obec 47 nie jednak ju sabo widoczn) . Dowodem uznania dla jego zasug byo nadanie jednej z ulic Starogardu Gda 48 skiego miana Franciszka Nierzwickiego . Podsumowujc, naley stwierdzi, e Nierzwicki w pew nym sensie wyprzedza swoj epok, gdy niewielu byo w owym czasie ludzi wywodzcych si z chopstwa, posia dajcych tak gruntown wiedz, jak nasz bohater. R. Szwoch stwierdzi wprost, e mona nazwa go ojcem pisarstwa kociewskiego"49. Tak wic jego zasugi dla regionu s due, chocia aktualnie niewielu o tym pamita50.

Przypisy
Pielgrzym R. XXXVII, nr 15 z 4 II 1905 r.; M. W., Franciszek Nierzwicki. (Rys ycia dobrego Polaka i zasuonego obywa tela), Mestwin R. 7, nr 8, 1932, s. 5. 2 A. Makowski, Franciszek Nierzwicki (Stary Franek") gbur - bibliofil pomorski, Silva Rerum, 1/1, 1938, s. 6. 3 S. Berent, Stary Franek. Franciszek Nierzwicki - rys ycia, Kociewie, R. 2, z. 5, czerwiec 1939, s. 33. 4 A. Makowski, s. 6. 5 M. W., s. 5. 6 A. Makowski, s. 8-9. 7 Pielgrzym R. XXXVII, z dn. 4 II 1905 r. 8 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie, R. 2, z. 5, czerwiec 1939, s. 34; A. Ma kowski, s. 6. 9 M. W., s. 5. 10 Tame, s. 6. 11 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie, R. 2, nr 6, lipiec 1939, s. 42. 12 Zob. Zasueni ludzie Pomorza Nadwi laskiego z okresu zaboru pruskiego. Szki ce biograficzne, Gdask 1979, s. 141; por. A. Makowski, s. 6. 13 M. W., s. 6; Sownik pracownikw ksiki polskiej, pod red. I. Treichel, War szawa-d 1972. 14 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie, R. 2, z. 5, czerwiec 1939, s. 36. 15 Sownik Biograficzny Pomorza Nadwi laskiego pod red. S. Gierszewskiego, T. III pod red. Z. Nowaka, Gdask 1997, s. 319. 16 Np. Pielgrzym R. II, nr 48 z 1 XII 1870 r., s. 384. 17 Pielgrzym R. I, nr 31 z 29 VII 1869 r. 18 Pielgrzym R. II, nr 11 z 17 III 1870 r. 19 Pielgrzym R. II, nr 48 z 1 XII 1870 r. 20 Kosy z 1870 r. 21 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie, R. 2, nr 6, lipiec 1939, s. 42. 22 Pielgrzym R. XIX, nr 16 z 5 II 1887 r.; Pielgrzym R. XX, nr 13 z 13 I 1888 r. 23 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie, R. 2, z. 5, czerwiec 1939, s. 35.
1

Pielgrzym R. XIX, nr 16 z 5 II 1887 r. Pielgrzym R. XX, nr 13 z 13 I 1888 r. 26 Pielgrzym R. XVII, nr 75 z 27 VI 1885 r. 27 Pielgrzym R. XXI, nr 26 z 28 II 1889 r. 28 Pielgrzym R. XXV, nr 63 z 1 VI 1893 r. 29 A. Makowski, s. 7. 30 M. W., s. 6. 31 Niektrzy ycz sobie, aby przy krzyu powiedzie przemowa, czasem podadz wskazwki, o czem mam mwi, a drudzy dadz dowolnie mwi, co mi si podoba. Nieraz si zdarza, e jeszcze za ycia mi kto poprosi, aby przy krzyu, albo w domu przy trumnie powiedzie przemow, wic kiedy tylko czas pozwala, chtnie to uczyni - Dr Nadmorski, Kaszuby i Kociewie. Jzyk, zwy czaje, przesdy, podania, zagadki i pieni ludowe w pnocnej czci Prus Zachodnich, Pozna 1892, s. 128. 32 Brata - Dr Nadmorski, s. 128; jeden co jest ze mn spowinowacony - tame, s. 129; ojca - tame, s. 44, babki - tame, s. 45. 33 Zob. np. A. Bukowski, Pomorze Gda skie w powstaniu styczniowym, Gdask 1964, s. 127; M. W., s. 6. 34 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie R. 2, nr 6, lipiec 1939, s. 42; J. Milewski, Kociewie w powstaniu styczniowym, Staro gard Gdaski 1983, s. 4, 6, 9. 35 Pielgrzym R. XXXVII, nr 15 z 4 II 1905 r. 36 Tame. 37 S. Berent, Stary Franek..., Kociewie, R. 2, nr 6, lipiec 1939, s. 42. 38 M. W., s. 6. 39 Pielgrzym R. XXXVII, nr 15 z 4 II 1905 r. 40 Pielgrzym R. XXXVII, nr 15 z 4 II 1905 r.; Pielgrzym R.XXV, nr 42 z 11 IV 1893 r.; Pielgrzym R.XXV, nr 36 z 25 III 1893 r. 41 A. Makowski, s. 7. 42 Pielgrzym R. XXXVII, nr 15 z 4 II 1905 r. 43 Pielgrzym R.II, nr 5 z 3 II 1870 r.; Pielgrzym R. II, nr 15 z 14 IV 1870 r.; Piel grzym R. II, nr 6 z 10.11.1870 r.; Pielgrzym
25

24

R. II, nr 14 z 7 IV 1870 r Pielgrzym R. II, nr 16 z 21 IV 1870 r. 44 Pielgrzym R. III, nr 16 z 20 IV 1871 r. 45 Pielgrzym z. 1875 r., niestety nic mia em moliwoci dotrze do niego. 46 Sownik biograficzny, s. 319. 47 J. Milewski, Pogdki, wie letniskowa nad Wierzyc, Gdask 1982, s. 15; Tene, Groby i cmentarze na Kocicwiu (przyczynki do dziejw), Starogard Gdaski 1993, s. 31. 48 Zob. .J. Milewski, Patroni ulic Starogardu Gdaskiego, Starogard Gdaski 1994, s. 26. 49 R. Szwoch, Ludzie pdzla i pira ro dem z Kociewia, Pomorze Gdaskie R. 2, nr 3, 1984, s. 50; Identycznego stwierdze nia uy W. Kirstein - Tene, Gawdy i wier sze, Gdask 1976, s. 18. 50 Z informacji, jakie udao mi si uzyska wynika, e w szkole w Pogdkach istniaa kilka lat temu gazetka szkolna dotyczca ycia Franciszka Nierzwickiego. W prze szoci zapewne nauczyciele zajmowali si organizowaniem uroczystoci majcych na celu zachowanie pamici o tym czowieku, czego dowodzi wzmianka w Kociewiu" o akademii ku czci Starego Franka" w dniu 23 IV 1939 r. - Kociewie R. 2, nr 5, czer wiec 1939, s. 48.

rda
Dr Nadmorski, Kaszuby i Kociewie. J zyk, zwyczaje, przesdy, podania, zagadki i pieni ludowe w pnocnej czci Prus Za chodnich, Pozna 1892, s. 55-56, 131, 128130, 121-125, 112-114, 104, 94-95, 44-46. Pielgrzym R. I, nr 31 z 29 VII 1869 r. Pielgrzym R. II, nr 5 z 3 II 1870 r. Pielgrzym R. II, nr 6 z 10 II 1870 r. Pielgrzym R. II, nr 11 z 17 III 1870 r. Pielgrzym R. II, nr 14 z 7 IV 1870 r. Pielgrzym R. II, nr 15 z 14 IV 1870 r. Pielgrzym R. II, nr 16 z 21 IV 1870 r. Pielgrzym R. II, nr 48 z 1 XII 1870 r. Pielgrzym R. III, nr 16 z 20 IV 1871 r. Pielgrzym R. XIX, nr 16 z 5 II 1887 r. Pielgrzym R. XX, nr 13 z 13 I 1888 r.

36

KMR

Pielgrzym R. XXI, nr 26z 28 II 1889 r. Pielgrzym R. XXV, nr 36 z 25 III 1893 r. Pielgrzym R. XXV, nr 42 z 11 IV 1893 r. Pielgrzym R. XXV, nr 63 z 1 VI 1893 r. Pielgrzym R. XVII, nr 75 z 27 VI 1885 r. Pielgrzym R. XXXIII, nr 118 z 5 X 1901 r. Literatura Berent S.: Stary Franek. Franciszek Nierzwicki - rys ycia, Kociewie. Dodatek re gionalny Goca Pomorskiego" powico ny sprawom ziemi kociewskiej, R. 2, nr 5, czerwiec 1939, s. 33-36, 48. Berent S.: Stary Franek. Franciszek Nierzwicki - rys ycia, Kociewie. Dodatek re gionalny Goca Pomorskiego" powico ny sprawom ziemi kociewskiej, R. 2, nr 6, lipiec 1939, s. 41-43. Borzyszkowski J.: Pielgrzym" - gazeta i wydawnictwo w Pelplinie, W krgu ksi ki, Gdask 1987, s. 70, 75. Brzoskowski W.: Historia Skarszew, Pel plin 1997, s. 139-140. Bukowski A.: Pomorze Gdaskie w po wstaniu styczniowym, Gdask 1964, s. 127 Czerniakowska E.: Z dziejw czasopimien nictwa pomorskiego. Pelpliski Rolnik" (18691870), Pomerania nr 4, 1987, s. 39-40. Gobek S.: Kociewie. Przewodnik po szlakach turystycznych, Warszawa 1984, s. 24-25, 45-46, 138. Kirstein W.: Kociewie. Gawdy i wier sze, Gdask 1976, s. 12, 18-19, 25-29. Kirstein W.: Pieni z Kociewia, Gdask 1970, s. 15. Ks. Tomasz: Krtki yciorys Starego Franka, Pielgrzym R. XXXVII, nr 15 z 4 II 1905 r. Literatura polska. Przewodnik encyklo pedyczny, T. II, s. 32. M. W.: Franciszek Nierzwicki (Rys y cia dobrego Polaka i zasuonego obywate la), Mestwin R. 7, nr 8, 1932, s. 5-7. Makowski A.: Drukarstwo i pimien nictwo w Pelplinie, Pelplin 1929, s. 66. Makowski A.: Dzieje drukarstwa i pi miennictwa polskiego w Prusiech Zachod nich wraz z szczegow bibliografi drukw polskich zachodniopomorskich, Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruniu R. XIII, Toru 1906, s. 262. Makowski A.: Franciszek Nierzwicki (Stary Franek") gbur - bibliofil pomorski, Silva Rerum 1, 1938, s. 6-9. Milewski J.: Groby i cmentarze na Kociewiu (przyczynki do dziejw), Starogard Gdaski 1993, s. 31. Milewski J.: Patroni ulic Starogardu Gda skiego, Starogard Gdaski 1994, s. 26. Milewski J.: Pogdki, wie letniskowa nad Wierzyc, Gdask 1982, s. 15, 19. Milewski J.: Pojezierze kociewskie i oko lice. Przewodnik turystyczny, Gdask 1984, s. 33, 91, 93, 91-92. Milewski J., Skonka Cz.: Kociewie. Prze wodnik turystyczny, Gdask 1977, s. 63-64, 316, 321. Myliborski-Woowski S.: Udzia Prus Zachodnich w powstaniu styczniowym, Warszawa 1968, s. 33. Sownik Biograficzny Pomorza Nadwi laskiego pod red. S. Gierszewskiego, T. III pod red; Z. Nowaka, Gdask 1997, s. 318-319. Sownik pracownikw ksiki polskiej pod red. I. Treichel, Warszawa-d 1972, s. 628. Szwoch R.: Ludzie pdzla i pira rodem z Kociewia, Pomorze Gdaskie R. 2, nr 3, 1984, s. 49-50. Wrblewski J.: Polskie Biblioteki ludowe w zaborze pruskim i na terenie Rzeszy Niemiec kiej w latach 1843-1939, Olsztyn 1975, s. 320. Zasueni ludzie Pomorza Nadwilaskie go z okresu zaboru pruskiego. Szkice bio graficzne, Gdask 1979, s. 141-143.

Kolejna, sma ju Biesiada Literacka, powicona twrczoci pi sarskiej z Kociewia i o Kociewiu, odbya si 5 czerwca 2 0 0 4 roku, tradycyjnie w Czarnej Wodzie. G w n y m jej tematem byy Kociewskie cieki Anny ajming", o ktrych mwia dr Jowita Kciska, wykadowca filologii polskiej w Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Supsku. Ksik O lite raturze Kociewia" omwia mgr Maria Bezkowska, doktorantka prof. T a d e u s z a L i n k n e r a . G e n e z p o w s t a n i a tej ksiki wyjawi prof. Tadeusz Linkner, jej redaktor naukowy. M g r Ryszard Szwoch, na przykadzie okoo stu hase, zapowiedzia swj Sownik Biograficzny Kociewia", ktry obejmie prawie 5000 sylwetek.

JOWITA KCISKA

Kociewskie cieki Anny ajming


ajming, pisarka ktrej wielka sztuka opowiadania od zawsze zwizana jest z Kaszubami - i Kociewiem!? Pierwsza reakcja na takie zestawienie brzmi - nie! Ale zaraz potem przychodzi refleksja: przecie, cz swego ycia spdzia pisarka (jeszcze wtedy po prostu Anusia muda-Trzebiatowska) na Kociewiu. Trylogia autobiograficzna ju w tomie drugim Modo" prowadzi nas po kociewskich ciekach, za tom trzeci Mj dom" - to przecie w caoci wanie ten region. Zreszt upomina nas ju w tym wzgldzie Nowy bedeker kociewski": Znaczne miejsce w twrczoci Anny ajming zajmuje ziemia kociewska. Pewne lady z tego regionu odszuka mona w poszczeglnych opowiada niach, ale najplastyczniej, najwierniej i najrzetelniej Kociewie zostao po traktowane w dwch tomach wspomnie, owych, jak niektrzy nazywaj - autobiograficznych powieciach: Modo" i Mj dom"'. Zagldamy wic do Modoci" i patrzymy oczyma modziutkiej Anusi, poszukujcej wtedy pracy i swego miejsca na ziemi, na Kociewie: Jednego nieystego dnia, na pocztku marca, wszed do nas listonosz i odda mi list, tym razem cienki... By to anga na sekretark majtkow od zaraz. Poda miaam dzie i godzin przyjazdu, by mona byo wysa po mnie konie na stacj Tczew. Nadawca: Stefan Sikorski, majtek Gorzdziej, powiat Tczew (II, 145). Mamy wic pierwszy na mapie Kociewia punkt geograficzny - majtek Go rzdziej (obecnie gmina Subkowy, powiat tczewski). To miejsce narysowane jest w utworze pirem pisarki ciepo; to przecie okres jej wchodzenia w wiat, okres modoci, ktra sprawia, e jasne s nawet ciemne strony ycia. Przejedmy si z mod Ani Trzebiatowsk powozem przysanym po ni z majtku: Z rzdu bryczek wyjecha pikny, wieccy zaprzg w par karych koni, tak zwane lando. Stangret zeskoczy z koza i odpi skrzany fartuch. Weszam do powozu (...). Do Gorzdzieja jechao si w stron Gniewu przez rodek miasta (...). Zastanawiaam si, co to za jeden, ten Stefan Sikorski. Jego majtek lea osiem kilometrw od miasta. Przystanlimy przed paacem, z ktrego wybiega pokojwka w biaym fartuszku i czepku na gowie. Zabraa moj walizk i poprowadzia mnie przez hol na gr. Na wielkim strychu dziewczyna otworzya drzwi do maego pokoju (...). Zeszam do holu (...). Dziedziczka zaprowadzia mnie do gabine tu swego ma i poinformowaa, e tu codziennie w godzinach popoudnio wych opracowywa bd sprawy kasowe. Wyszymy z domu w stron oficyny (...), stanymy przed progiem czerwo nego domku (II, 148-149). Sam paac i jego okolice poznajemy do dokadnie. Pracownicy majtku jadali niektre posiki wsplnie z wacicielami. Przy duym owalnym stole zaAnna

KMR

37

jlimy z Tchrzewskim swj szary koniec. Sztuce byy cikie jak z oowiu (II, 150). Z okien biura miaam widok na zabudowania gospo darcze i na paac, obsadzony wysokimi krzakami jami nu. Z pokoiku obok biura, dokd przynoszono nam po siki, okno wychodzio na stary, pikny park (...). Ogrodowy strzyg krzaki ywopotu, bieli przydrone kamienie. W socu na dachu garau plaowa si kot. A ja cieszyam si, e w trawnikach wszdzie kwity kro kusy, pczkowa bez i pieway ptaki (II, 151). Ten park stanowi to wielu dni gorzdziejskiego okresu ycia Anny ajming. Pani Sikorska poprosia mnie z sob na przechadz k. Pokazaa mi ledwie co zazieleniay ogromny park (...). Rozwiny si licie przernego gatunku drzew oraz prastarych dbw. Za parkiem na grce sta may ko ciek. Wypielgnowanymi ciekami doszymy do wy sokiej skarpy. W dole pyna Wisa, a za Wis rozciga si przepikny widok na rwnin z miastem Malbork i ni zinnymi wsiami (II, 152-153). To ta 40-metrowa skarpa, o ktrej dowiadujemy si z Bedekera", i po historycznej osadzie niewiele zostao. Zachowaa si jedynie ta cz, na ktrej mieci si wity nia. Reszt zabray nurty Wisy. Po 1300 roku, przez 500 lat, 65% zabudowanego terenu Gorzdzieja systematycz nie obsuno si z wysokiej skarpy (Bedeker..., s. 120). To po tym parku biegaa pena radoci wiosennych Anusia z Tchrzewskim. Pobieglimy na wysok skarp. Soce grzao, brzczay bki. Szaroniebieska Wisa jak by wystpia z brzegw i bya o wiele szersza. W dali we mgle widoczny by wielki zamek malborski. Cofnam si w gb parku i porwaam kilka gron biaego bzu; pod rzucaam je do gry jak najwyej i apaam. Kolega robi to samo. Obeszlimy jeszcze kociek, a potem w obawie, by nas o tej porze nie zobaczy szef pobieglimy z powro tem do okna (II, 154). Czy byy to tylko zwyke parkowe przechadzki, czy kry o si w nich jakie dziewczce pragnienie? A moe po prostu modziecza rado wiosennego dnia? Tego nie umiemy si domyli, cho park gorzdziejski w porze kwit nienia biaego bzu pewnie powiedziaby wicej... Park by zreszt miejscem towarzyskich spacerw za rwno gospodarzy jak i ich goci. Po obiedzie zaproponowano wszystkim wsplny spa cer po parku. Robiono te zdjcia. To byo ulubione zaj cie braci Sikorskich. (A tak gwoli ciekawoci, czy co z tych zdj gorzdziejskich si zachowao? Warto byoby spojrze teraz na park, po ktrym przechadzao si cae towarzystwo z Anusi Trzebiatowsk). Sami wywoywali klisze i robili odbitki. Byo przy fotografowaniu wiele miechu. Z dala syszaam, jakby kto sposzy kury, bo zagdakay przeraliwie, rozkrzyczay si te indory. Spoj rzaam w stron paacu (...). Za psem ukaza si drobny szczupy pan, ktry otworzy furtk do parku (...). By to ssiad, pan Wieszczycki. Wyglda miesznie, rzdca tr ci mnie okciem. Z cichym chichotem odeszlimy do od legej aweczki. Ta letnia niedziela bya wyjtkowo cie pa i cicha. W poszumie drzew sycha byo tylko szelest przeskakujcej Koko po gaziach (II, 156-157). Z Gorzdzieja Anna Trzebiatowska wyjedaa 14 sierp nia 1929 roku, odwoona przez samego dziedzica do Tczewa. Bya to ju podr narzeczonej, ktra u rodzicw miaa spako wa swj cay skromny dobytek, by niedugo bra lub. Ale zostawmy na razie Tczew, stanowicy najwaniejszy punkt geograficzny Kociewia na ciekach Anny ajming.

W tle wydarze przedstawianych przez pisark ukazu j si nam inne kociewskie miejscowoci. Do Gorzdzieja przyjeda czasami rotmistrz Sokoowski z Gniszewa, przy jaciel ajminga - przyszego ma Anny. To tam wanie, w Gniszewie odby si cywilny lub modych. Przed biuro zajechao lando z Gniszewa. Na tylnym niskim siedzeniu, jakby schowany, siedzia ajming. Wy skoczy z powozu i wszed do biura, by poda mi paszcz. Pamitam, e jechalimy polami, a potem przez ukwie cone ki. Wci rwnin bez lasw (...). Mijalimy pola z gsto ustawionymi stogami (...). Aktu lubu udzieli nam urzdnik stanu cywilnego, rotmistrz Sokoowski, waci ciel Gniszewa (...). Skadano nam gratulacje i zaproszono do wielkiego salonu na obiad. Za ogromnym stoem kady siedzia od siebie o metr odlegoci. Potrawy obnosiy dwie pokojwki. Dwudrzwiowe drzwi balkonowe stay szeroko otwarte, a wychodziy na wspaniay ogrd peen r. Byo tam o wiele paradniej ni w Gorzdzieju (II, 170-171 ). W utworze pojawiaj si Grki, o kilometr odlege od Tczewa, gdzie majtkiem maoletniej hrabianki Izabeli u bieskiej zawiadywa Piotr Tchrzewski, kolega pisarki z Go rzdzieja (III, 37, 46, 70, 82, 166, 167). Dowiadujemy si nawet, e w tych Grkach jest kwana ziemia, bo wsz dzie ronie szczaw (III, 167). Sama hrabianka zreszt miesz ka w innym swym majtku w Wielgowach (III, 20). Adora torem Izetki bdzie w przyszoci pusty fircyk, mody Rudowski z Klonwki (III, 257). Dochodz wiadomoci ze Starogardu o tym, jak jaka moda kobieta poparzona przez ogie z kuchenki spirytusowej zmara w szpitalu (III, 27), e bezrobotni podnieli w tyme miecie bunt (III, 27). To do Starogardu wrci musiaa pani Grzybowska, ssiadka Anny z ulicy Sokoowskiej, gdy okazao si, e jest drug maonk swego ma. To w Starogardzie na dworcu znale ziono uduszonego noworodka... Na balu sylwestrowym pojawia si (oczywicie wrd innych licznych goci) panna Piepke ze Swaroyna (III, 27). Odwiedza czasem mode maestwo ajmingw pani Stencel z Badowa (III, 30, 32,39,79). Bywaj pastwo Kleinszmytowie z Miobdza (III, 102). Odwiedza Ann i jej dzieci pani Starzeska z domu Wata-Skrzydlewska z Malenina (III, 205), ktra przynosi ywno dla maych. Doktor Ru sin bywa z wizytami u pani ministrowj Stamirowskiej w Lignowach (III, 40,242). Znajomy Niemiec, pan Bruck miesz ka w Maych Walichnowach (III, 122). Jest w tym geograficznym pejzau i Czersk, z ktrego pochodzi po mocnik Tchrzewskiego: Kurowski si nazywa. Oczyma wieci, jak Cygan na jarmarku i bardzo miesznie mwi. Zamiast czemu" mwi czamu", kamienie" kamianie". I tak te pisze (...). On pochodzi spod Czerska i m wi swoj gwar. (III, 166). Adela, pomoc domowa odcho dzi na nowe miejsce pracy do Cierzpic, w majtku pana Ciyskiego (III, 245). Modzi maonkowie dla oszczd noci chodzili co niedziela za most do Lisewa po tyto, bo kupiony na Wolnym Miecie wychodzi taniej (III, 253). Hoffmanwna, ksigowa w redakcji Goca Pomorskie go" jest protegowan ksidza prezesa z Pelplina (III, 62), ktry pojawia si kiedy w redakcji: Wanie do biura nie spodziewanie cichym krokiem wszed czarno ubrany i w meloniku, z parasolem pod pach, ksidz prezes Jerzy Chudziski - naczelny redaktor Pielgrzyma" z Pelpli na (III, 98), take w Pelplinie mieszka krawiec Pustowgar Ukrainiec (III, 66), tutaj te zmar w jakim szynku emigrant rosyjski Kaklugin {lekarz stwierdzi atak serca (III, 182), ktrego pochowano na dalekim rozstaju drg, pod krzy em Boej Mki w okolicy Gniewa (III, 182).

38

KMR

Pani Tchrzewska ma w Szpgawie matk, do ktrej zreszt m jej nie puszcza (III, 86), za jaki nauczyciel, pan Pieczewski z Rokit spod Tczewa, buduje w miecie dom czynszowy, niedaleko, bo na samym kocu Badowskiej(III,202). Tak wic okolice Tczewa, dalsze i blisze, pojawiaj si w tomie wspomnie Mj dom" czsto i gdyby pokusi si o zrobienie mapy, byoby na niej zupenie gsto od nanie sionych punktw. I wreszcie sam Tczew. Znakomity portret miasta. Jed nego z typowych wczesnych miast prowincjonalnych polskich, a jednoczenie miasta, jakiego nie uwiadczysz nigdzie indziej. Tak znakomitej panoramy tego miasta nie mona chyba znale w literaturze piknej. A zaczyna si to wszystko od tczewskiej fary - kocioa witego Krzya, gdzie siedemnastego sierpnia 1929 roku o godzinie dziewitej rano odby si lub Anny mudy-Trzebiatowskiej i Mikoaja ajminga. Rotmistrz Sokoowski, nasz kocielny wiadek, i pan Grzybowski, jego sekretarz, jako drugi wiadek, wraz z ksidzem Steinem, ogldali stare mury zabytkowego ko cioa witego Krzya w Tczewie. - No, dzieci! - zawoa basem na cae gardo Soko owski. - Czekalimy na was. Weszlimy do chodnej wityni i jak mi si zdawao, zbyt piesznie zbliylimy si do gwnego otarza, tak jak zbyt gono zabrzmiay organy, a si wstrzsnam. Po wysuchaniu krtkiego przemwienia kapana, przy klkajc, ze wzruszeniem powtarzaam sowa przysigi: - lubuj ci wierno, mio, uczciwo maesk, oraz to, i ci nie opuszcz a do mierci (II, 174). I tak oto Anna ju teraz ajming zostaa na dugich lat dziesi mieszkank Tczewa. Tczew wydawa mi si duym miastem, cho mia zale dwie dwadziecia cztery tysice mieszkacw (III, 9). Pierwsze mieszkanie modej pary znajdowao si przy ulicy Strzeleckiej, ale modzi mieszkali tam niedugo, bo ju kilka tygodni pniej przeprowadzili si na ulic Paderew

skiego 8, naprzeciw piknego parku, w ktrym pie waj ptaki (III, 11). Wacicielem mieszkania by panHoppe, nauczyciel piewu i muzyki w Gimnazjum Mskim. Zreszt mieszkania te zmieniali bohaterowie utworu jesz cze kilka razy. Nastpne byo dwupokojowe mieszkanko, tu za parkiem, przy ulicy Krasiskiego 6 na pierwszym pitrze. Dzielnica bya pikna, domki pooone w ogro dach. Pokoiki soneczne, ale mansardowa kuchenka zim na, z lukiem w suficie na strych i drabink dla kominia rza (III, 102). Wiosna zawitaa znowu, zrobio si ciepo i wok domu ponownie zakwity drzewa owocowe. Po otwieraam okna i wygldaam na nasz ulic Krasi skiego, pachnc kwieciem (III, 115). Nie wyszo nic z pr by zaatwienia mieszkania przy ulicy Koziej (III, 118). Nastpne mieszkanie miecio si przy ulicy Wybickiego 24, w dzielnicy wrd ogrodw. Ulica leaa troch dalej od parku, ale bliej Badowskiej (III, 190). T ulic Badowsk zdobiy wysokie stare drzewa (III, 194). A, jak powiada Tchrzewski, Tczew powinien mie z dworca a do koca ulicy Badowskiej lini tramwajow. Byoby miesz kacom tej nowej ulicy za parkiem lej (III, 195). Nowe miesz kanie na drugim pitrze skadao si z dugiego przedpo koju, dwch jasnych, duych pokoi, kuchni i wygd. Pikny widok z okien rozciga si na rozlege pola, kawaek Wi sy i dalekie wsie (...). Radoway mnie te wysokie drzewa, ktre stay pod domem na szosie badowskiej (III, 240). Ostat nie mieszkanie ajmingw, dugo wyczekiwane, leao wa nie na ulicy Badowskiej. Modzi zachodzili tam wczeniej na budow. Po obiedzie Tchrzewscy odprowadzili nas do miejsca nowej budowy, ktra znajdowaa si przy szosie badowskiej w szczerym polu. Obejrzelimy rozkopy z fun damentem, ktry ju sta. Zapowiada przysz obszern kamienic. - Bdzie to ostatni dom na ulicy Badowskiej z nume rem 33 - mwi Tchrzewski. Rozejrzaam si. Naokoo placu cigny si rozlege pola koniczyny posianej przez Tchrzewskiego, dalekie rwniny i Wisa, za ktr we mgle widnia potny zamek malborski. Na prawo, rw-

Swj referat wygasza dr Jowita Kcinska. Z lewej prof. Tadeusz Linkner, z prawej inicjator Biesiad Literackich, Andrzej Grzyb, prezes Towarzystwa Przyjaci Czarnej Wody Fot. Roman Sikora

KMR

39

nie we mgle, widoczny by majtek Gorzdziej z wieycz k kocieln. Szos badowsk zdobiy stare, wysokie drzewa, ktre zaglda bd do okien domu, z czego bardzo si cieszyam (...). Zamwiam sobie mieszkanie na drugim pitrze, z oknami wychodzcymi na dalekie pola (...). -A ogrdek? Palcem wskaza na spory plac zielonej koniczyny (...). - Kady z mieszkacw moe sobie uprawia dziak pod warzywa, jeli zechce (III, 203). Samo miasto poznajemy przy okazji przedstawiania ycia codziennego Anny, do dobrze. Wdrujemy ulicami, ktre maj nazwy, wchodzimy do sklepw, w ktrych pracuj sprzedawcy i waciciele znani nam z nazwiska, spacerujemy po tczewskim parku, poznajemy najciekawsze budowle miejskie. I tak Anna chowajc gow w konierz dreptaa w pa dziernikowy wieczr ulic 30 Stycznia, wzdu ydowskie go cmentarza do domu (III, 13-14). Przed fabryk Arkona" ju skrcaa w ulic Paderewskiego (III, 14). Pracownicy drukarni (Goca Pomorskiego") poszli na ulic Hallera, gdzie ju na nich czeka lekarz z aparatem rentgena (III, 15). Aby doj do domu, trzeba byo czasami przechodzi ulic Pocztow (III, 20). Na ulicy Mickiewicza znajdowaa si drogeria pana Somki (III, 23), za trzy kroki dalej by sklep jubilerski pana Makowskiego (III, 23). Doktor Wglewski mieszka tu, na ulicy Pocztowej, jest szyld, na drugim pi trze (III. 42). Przy ulicy Sobieskiego mieszka jeden z biaych emigrantw rosyjskich, za inny - Czergiejko - w zauku Krlowej Jadwigi. Do uliczki tej szo si zreszt po kocich bach (III, 67). Z mieszkania na Wybickiego ajmingowie chodzili do kocioa ulic azienn (III, 240), ale mona byo te wraca ulic Mickiewicza (...), koo sklepu z elastwem Kiedrowskiego (III, 240) [gdzie kiedy may Wodek ajming ujrza na wystawie konika i chcia go mie (...). Za cz si ryk (...), rozlega si na ulicy Pocztowej, potem na ulicy 30 Stycznia, a do Baldowskiej (III, 240)]. Wisiaa ju w powietrzu wojna, gdy na placu Bronisawa Biernackie go sta ko wierzchowiec. Tam te opodal na awce zoba czylimy Tchrzewskiego (III, 268). Kiedy w poszukiwaniu Klary Okuniewskiej z Parzyna zawdrowaa Anusia na ulic Zamkow, pooon wzdu Wisy (III, 9). Widok z okna przy ulicy Badowskiej pojawia si kilka razy. Znw z okien przygldaam si dalekim polom i da lekiej szosie, na ktrej rzadko kiedy pojawia si jaka furmanka z mlekiem do miasta lub jaki piechur, czasem posta pani Stencel idcej do miasta (...). Drzewa zazie leniy si ju w kwietniu, dni byy bezwietrzne, pieway ptaki, w pobliskim za majtku pani Preuss huczaa ce gielnia (...). Gliniasta ziemia, pszenno-buraczana rodzi a hojnie, tak e w maju zrywaam saat, w lipcu pomido ry (III, 247). Czy wreszcie Z kuchennego okna zapatrzyam si na wschodnie, pochmurne niebo. Za Wis, nad Mal borkiem ukazyway si ogniki fajerwerkw. Puszczano je na cze Hitlera, ktry w tym dniu wizytowa miasteczko. By rok 1938 (III, 255). Wanym punktem miasta w utworze jest tczewska fara, gdzie ajmingowie brali lub. Kiedy w farze by odpust wi tego Krzya, wybraam si tam, by si pomodli. Stanam przed bocznym wejciem do wityni, za elaznym potem, gdzie staa buda z dewocjonaliami (...). Przed samym wej ciem do kocioa klcza rzd starcw z obnaon gow, szukajcych pod murami starej wityni miosierdzia ludz kiego i gono odmawiajcych raniec. (III, 194). Przy tczewskich ulicach widzimy mnstwo sklepw i in nych budynkw. W sali Esplanada", ktrej wacicielem by abiski, raz w tygodniu zjawiaa si Grudzidzka

Operetka Objazdowa (III, 13). Teatr z Warszawy do Tcze wa przyjeda rzadko. Zapamitaam Grube ryby" z Frenkem, a raz nawet przyjecha Ludwik Solski wyst pujcy w Skpcu" Moliera (III, 13). Do czsto zachodzili ajmingowie do najbogatsze go kupca w Tczewie, pana Maciejewskiego (III, 17). Anna miaa np. kupion przez ma od Maciejewskiego i poda rowan na Gwiazdk dzian sukienk koloru zgniej zie leni (III, 19), kostium, najadniejsz bluzk, buciki i kape lusz oraz torebk (III, 43). Najwikszy sklep z butami - Brzozowskiego mieci si przy ulicy Mickiewicza (III, 23), za obok drogeria pana Somki, ktry by te wacicielem znanej fabryki pasty do podg (III, 23). Niedaleko znajdo wa si te sklep jubilerski, pana Makowskiego (III, 23), naprzeciw jubilera by sklep fabryki mebli (III, 24), za inne bogatsze sklepy posiadali - Pancierzyski, Szelong (III, 24). W miecie znajdowaa si niedaleko ulicy Paderewskiego Fabryka Arkona" (III, 26). Pod nieobecno ma Anna jadaa obiady w niedalekim Grand Hotelu" zwanym Grandk". Wacicielem restauracji by tam Samborski (III, 29). Klienta Goca Pomorskiego", ktry dopytywa o ksiki o treci religijnej odsyao si do specjalnego sklepiku z dewocjonaliami, do pa Majkowskich na ulic Dwor cow (III, 42). Na Nowym Miecie ksidz Myski budo wa koci (III, 44). Wspomniany ju sklep Brzozowskiego z butami zosta zmodernizowany. Nawet wewntrz byy wy stawy z obuwiem - ustawione na szklanych peczkach i wazonach w kilkupitrowe piramidy (III, 45). Bardzo ob rotny, ale nieobliczalny knajpiarz, pan abiski, waci ciel Esplanady", zaoy w swojej sali widowiskowej kino (III, 62). W miecie funkcjonowa take Bazar". Wybraam si z mem do Bazaru" po wzek dziecicy. Z pomoc kierownika sklepu, pana Synaka, dugo przebieralimy, nie mogc si zdecydowa (...). Obok pojawi si jego szwa gier, wspwaciciel Bazaru ", znany nam kupiec, pan Maciejewski (III, 107). To o tyme Bazarze" opowiadaa Anna ajming w kocowej czci wspomnie: Krtko przed gwiazdk poszam z mem do miasta po prezenty dla dzie ci i dziewczyny. Wielki sklep Bazar" by prawie pusty (...), podszed do nas kierownik, pan Synak (...), z powan min zapyta: - Co to bdzie z nami, panie ajming? Przecie do nas, kupcw, wicej zaglda ebrakw ni klientw? (III, 241). Ale wczeniej to tam wanie kupowa Mikoaj ajming rakiety tenisowe. Wymaga od ony, by graa z nim w tenisa na bezpatnym korcie, dostpnym dla wszystkich, ktry znaj dowa si w Strzelnicy (III, 244). Wacicielem jednej z pie kar by Potulski (III, 120). Na ulicy Podgrnej znajdowa si sklep misny w ktrym dwa razy w tygodniu sprzedaje si wieprzowe koci wraz z ogonem po trzydzieci groszy (III, 130). Jeden ze sklepw, tzw. kolonialny (tu brak kon kretnie nazwanego miejsca, gdzie si on znajdowa) nazy wa si Zgoda". By te w miecie sklep firmy Dudziskie go z meblami, gdzie ajmingowie kupili cz mebli do nowego mieszkania (III, 232). No i wreszcie park tczewski. Ju podczas pierwszej zimy tczewskiej na wita napadao wiele niegu. Wobec tego w pierwszym dniu, zaraz po obiedzie, jedzilimy w grzy stym tczewskim parku, wrd gwaru dzieci i dorosych, na saneczkach a do ciemnego wieczora (III, 18). Wiosna 1931 roku bya wyjtkowo ciepa. W tczew skim parku z wypielgnowanymi ciekami znajdoway si rne pace zabaw oraz kort tenisowy, a w gbi w do le by staw peen wodnych rolin i abiego skrzeku. Drze wa zieleniay, kwity zote kaczece, pieway ptaki, a re chotanie ab rozlegao si do pnej nocy (III, 102).

40

KMR

Kiedy ju na wiat przyszy dzieci podczas urlopu ma chodzilimy nad Wis albo do parku (...). W parku po szlimy do naszego ulubionego miejsca przy klombach naprzeciw ulicy Badowskiej i tam odpoczywalimy (...). Kiedy zawia wiatr, w powietrzu polatywa biay puszek z przekwitego ostu. Ludzie przechadzali si ulic i alej kami, a ja, przygldajc si przyrodzie, mylaam, e prze cie w Tczewie jest tak samo adnie jak na wsi (III, 224). To panorama miasta. Bogata i szczegowa. Ale t pa noram tworz take ludzie. Tczew midzywojenny to mia sto pogranicza, miasto wielonarodowe, majce kresowy charakter. Mieszkaj tu Polacy, Niemcy, ydzi, Kaszubi. Mieszka spora biaa emigracja rosyjska, s Ukraicy. To cay osobny temat nie tylko na referat, tutaj tylko zasygna lizowany. W tle wydarze pojawi si Gdask, Gdynia, Sopot. Tczew stanowi tu miasto tranzytowe", w ktrym huczy jak w ulu. A przecie jednoczenie jest to obraz mia sta odbijajcego to, co dzieje si w Polsce, cho zachowu je swj koloryt lokalny, jedyny i niepowtarzalny. Jeszcze tylko ostatni raz spjrzmy z Ann przez okno. Tej ostatniej sierpniowej nocy (a, przypomnijmy, by to rok 1939, J. K.) przed wyjazdem nie mogam zasn (...). Zbli yam si do otwartego okna, w ktrym pachniay posa dzone w skrzynkach kwitnce petunie, i wychyliam si z niego. A noc bya przepikna, jasna i ciepa. Miasto spao spokojnie i cho wojna wisiaa na wosku, bya niesamowita cisza. Miao si wraenie, e bya to cisza przed krzykiem przeraonego dziecka. Drzewa stay nie ruchomo i daremnie wyczekiwaam, czy nie zaszeleci jaki listek (III, 271). I jeszcze spojrzenie w stron Malborka: M uj mnie pod rami i podprowadzi do otwarte go okna, skd rk wskaza na zamglone w dali mia steczko za Wis i rzek: - Spjrz na Malbork! Jak stamtd zaczn plu nie mieckie armaty, nasz dom moe lec w gruzach... (III, 272). I poegnajmy miasto tak, jak egnaa je odjedajca std z dziemi Anna ajming: Po dwch godzinach wyjechalimy na dworzec. Scho dzc po schodach, jeszcze obejrzaam si na drzwi wejcio we naszego mieszkania, ktre ju po dwch tygodniach wojny byo ogoocone, a drzwi zalepione czerwon na lepk z napisem: Polizeilisch geschlossen" (III, 272). I - pocig ruszy... Tak koczy si literacka przygoda Anny ajming zwi zana z Kociewiem. Nam zostaje potrzeba pochylenia si nad t literatur. Co w tych tekstach dla nas wanego? Przede wszystkim jest tu odwieczna opozycja charakterystyczna dla nurtu w literaturze wiatowej: Wie - Miasto. Ta opozycja jest tu do paradoksalna, ale autentyczna, i tak czsto byo w lite raturze. wczesny Tczew liczy okoo 24 tysice mieszka cw - a jednak dla narratora jest tworem obcym w stosun ku do pierwszej ojczyzny. Naley bra pod uwag proporcje, ktre nie s rw nowane z pojciem wielkoci arytmetycznej. Chodzi o proporcje kulturowe, tzn. mentalnociowe, wiato pogldowe, s p o s o b u ycia, stylu z a c h o w a , take mowy, jzyka. Jzyk jest objanianiem rzeczywisto ci i jednoczenie wyraeniem siebie. Autorka (narrator?) prbuje obaskawi", zneutralizo wa t opozycj, na co wskazuje sam tytu Mj dom". Z nar racji wypywa wniosek, e raczej nie jest to tytu przewrotny. Chocia jednoczenie jest inny dom. Jest to pierwszy dom, dom pierwszego jzyka, pierwszego poznania, pierwszych

uczu. I jest to dom powrotu. Albowiem w tekcie narratorka w tym pierwszym domu odnajduje miejsce schronienia, miej sce ucieczki od tamtego mojego domu, bo ten nowy dom jest dla niej zadaniem trudnym, wyzwaniem wbrew niej samej bolesnym, mimo, e sama go aktywnie buduje. Zwrmy uwag na krajobraz miasta (liczne strony z przewag negatywnych czy wprost turpistycznych scen) i krajobraz wsi ze zdecydowan topik arkadyjsko-idylliczn. A s to wanie Kaszuby. Kaszuby - to krajobraz - dom dziecistwa - rodzice - filozofia ycia -jzyk (por. listy i niektre dialogi). Autorka potrafia przekroczy t granic - we wszyst kich segmentach. Staa si nowym czowiekiem. Take dziki Tczewowi. Moe nawet dlatego pisark. Jednak nie przekre la to rysy w jej osobowoci, niekiedy krwawicej. Autorka ma dystans do pierwszej ojczyzny, ale nie jest renegatk". Nie buduje ideologicznej opozycji Kaszubszczyzny wobec miasta czyli tutaj Kociewia, (ale jest to okrelenie pomocnicze, nawizujce do tematu, a nie ideowe, ponad to w zasadzie wcale nie wystpuje w tekcie) -jest to opo zycja emotywna, ktra si (raczej mimo woli) wpisuje w od wieczny nurt literacki. W Tczewie nie mwi po kociewsku, tylko po polsku i niemiecku. I to jest znak sytuacji na Kociewiu po I wojnie wiatowej. Tczew jest miastem nie tylko autochtonw (Kociewiakw), ale napywajcych (i odpywajcych) ze wszystkich stron ludzi, od kresw wschodnich a nawet Rosji, szukajcych tu pracy. Ogromna mozaika typw (me naeria ludzka"). Ale te miejscem tranzytu - do Wolnego Miasta Gdaska i wkrtce - do Gdyni. Obrazy (reminiscen cje) dotyczce budujcej si Gdyni nie s, jak by si nale ao spodziewa, optymistyczne, s ogldane przez ludzi cikiej pracy, ktrzy dopiero buduj przyszo miasta (np. brat autorki - Janek). Odnosimy wraenie, e ta kraina, w ktrej mieszka au torka, jest Polsk (ale nie zapominajmy, e Polska jest wsz dzie, a wic i na Kaszubach). Jest to Polska tworzca si", ale w deklaracjach dalekich od patosu. Czy jednak obraz miasta jest pesymistyczny? Czy tak mona powiedzie? To raczej obraz reistyczny", ktry bu duje rzeczywisto umownie mwic - realistyczn. A ty tu Mj dom" - obala zasad pesymizmu, przede wszyst kim dziki nonoci tego sowa. Ziemia nowego zamieszkania, na ktrej budowaa au torka swj dom (w znaczeniu rodziny), jest niejako symbo lem (ale powie nie ma tendencji symbolicznych) nowego Pomorza i budowania jego nowego spoeczestwa. Odchodzenie z Kaszub byo take ogniwem tego proce su. Autorka w nim aktywnie uczestniczya. Stosujc skrt mylowy, mona powiedzie, e terytorium zwane Kociewiem tak jak w redniowieczu w odrodzonej Polsce stao si (mini) tyglem nowej spoecznoci pomorskiej. Niestety, czas tego procesu by zbyt krtki (wojna). Jest charakterystyczne, e powie nie ma obrazw (krajobrazw) ziemi tczewskiej. Po zostao miasto, z jego charakterystycznymi wyrnikami: saw ny most, tczewski pikny park, dworzec kolejowy... Jest to wic powie o prowincjonalnym miecie pol skim II Rzeczpospolitej. Po prostu studium literackie mia sta. Powie o kresowym miecie II Rzeczpospolitej - tyl ko w przeciwiestwie do wielu powieci polskich mwicych o kresach wschodnich i poudniowo-wschod nich, s to kresy zachodnie z ich specyfik urbanistyczn, mentalnociow, etniczn, jzykow... I taki Tczew wyma lowany pirem Anny ajming zostaje w pamici wszyst kich Jej czytelnikw.

KMR

41

MARIA BEZKOWSKA

O literaturze Kociewia
Przyszo mi napisa o ksice, ktra jest pokosiem pracy wielu osb, zaangaowanych w niezwyky projekt. Pocztki tego projektu sigaj roku 1993, w ktrym to roku Czarna Woda uzyskaa prawa miejskie. Byo to wwczas najmodsze miasto na Kociewiu i jedy ne, w ktrym burmistrzem by poeta. Andrzej Grzyb, bo o nim mowa, zorganizowa spotka nie literackie z udziaem znanych gdaskich pisarzy i po etw: Stanisawa Gostkowskiego, Zbigniewa akiewicza, Aleksandra Jurewicza i Mirosawa Stecewicza. Jak pisze we wstpie do ksiki Tadeusz Linkner zabrako tylko Zbigniewa Biekowskiego, krytyka i poety z Warszawy, ktrego promocja ksiki wier wieku intymnoci wa nie na ten czas bya przewidziana"1. Pomysodawca spotkania nic mg by wtedy pewien, czy wsplne biesiadowanie literatw okae si tylko efeme ryd, czy bdzie miao cig dalszy. Dzi ju wiemy, e listopad 1993 roku zapocztkowa cykl literackich spotka, ktre zy skiway coraz wikszy rezonans i rang. A patrzc z szerszej perspektywy - pokazay sposb na przetrwanie w literaturze czego, co zwyko si nazywa ma ojczyzn. Ale po kolei. Ksika nosi tytu O literaturze Kociewia"2. Tytu ten, z jednej strony sugeruje zawarto nie do koca naukow, a z drugiej strony nazywa wprost niezwyke zjawisko: oto may region Polski posiada wasn literatur! I to tak, ktr warto bada, poznawa i promowa. O literaturze Kocie wia" to ksika - biesiada. C to znaczy? Andrzej Grzyb w tomiku prezentujcym pierwsze spotkanie przypomina zna czenie sowa biesiada za Sownikiem etymologicznym Alek sandra Brucknera: Zaproszenie na biesiad jest [...] zapro szeniem do rozmowy. [...] Biesiada, uczta, biesiadowa. Wywd jej dawny: co innego biesiady, gdzie bies siada, zna cz? (W. Potocki) rwnie trafny jak w nowy, co koniecznie

z siadaniem j czy, a w bie" [...], albo bez" upatrywa. - Od 3 zasiadania, zgromadzenia, urasta znaczenie mwienia [...]" . Widzimy wic, e najwaniejsze znaczenie ma tu mowa ywa, rozmowa, wymiana myli, wspomnie, spostrzee. To wanie w takiej rozmowie tworzy si kultura, odnawia tradycja, odywa literatura. Zastanawiajc si, jak najlepiej przedstawi t ksik przypomniaam sobie bolesne sowa Wiesawa Myliwskie 4 go przeczytane w kwietniowym numerze Twrczoci . Ot Myliwski postawi tez o kocu kultury chopskiej, ludo wych przestrzeni wyobrani i pamici generujcych litera tur. Po lekturze ksiki pod redakcj Tadeusza Linknera wiem, e jego wnioski s jednak zbyt pesymistyczne. O li teraturze Kociewia" przeczy mrocznej diagnozie My liwskiego, ktry nie widzi ju moliwoci trwania eto su kultury chopskiej, opierajcej si na triadzie: sowo - pami - wyobrania. Rzeczywicie, wdzierajca si w na sze ycie obecno mediw, wszechobecna potga telewi zora niszczy wyobrani, unifikuje j i wyjaawia. Czy jed nak wszdzie i w tym samym stopniu? Nie jest to pytanie retoryczne, poniewa dziki Biesiadom Literackim w Czar nej Wodzie moemy odpowiedzie: nie wszdzie. Dlaczego kultura chopska, a nie ludowa? Skd to rozr nienie i po co mnoy podziay, kiedy w omawianej ksice nie tylko z tekstami poetw ludowych mamy do czynienia? Prosz posucha, co mwi Wiesaw Myliwski: Inteligent polski [...] niewiele wie o kulturze chopskiej i nigdy nie chcia wiedzie wicej. [...] wiadomo inteligenta polskiego jest w tym wzgldzie europejskim ewenementem. W wielu kra jach, [...] kultury chopskie stanowiy naturalne, stae dorze cza, zasilajce kultury narodowe, a czsto determinoway tych kultur charakter [...]. W Polsce, mimo Chopina, Mickiewicza, Norwida, Wyspiaskiego, Lemiana czy Szymanowskiego [...] kultura ta, a do ostatnich swoich dni pozostawaa na uboczu, [...] czstokro faszowana lub ideologizowana. [...] Warto, wic przypomnie, e owo ubocze jeszcze w 1939 roku [...] zamieszkiwane byo przez blisko 70 procent spoecze stwa polskiego. A jeli dodamy do tego [...], e dzisiejsza inteligencja polska w ogromnym stopniu legitymuje si chop sk genealogi [...] - to paradoks owego rozbratu inteligenc kiej wiadomoci z kulturowym dziedzictwem chopw, [...] staje si niezrozumiay, [...] nabiera wymiaru kulturowego dramatu. [...] Byy okresy [...] w ktrych inteligencj polsk [...] ogarniay wyrzuty sumienia wobec tzw. sprawy chop skiej. [...] Mona tu przywoa wiele [...] nazwisk, zwaszcza z okresu pozytywizmu, cho nie tylko. [...] Na przeciwlegym biegunie sytuuje si zjawisko, tzw. chopomanii. Polegao ono z grubsza na tym, e mimo marginalizacji chopa w spo eczestwie, mimo ndzy jego bytu desygnowano go na spad kobierc Piasta Koodzieja, przypisujc mu pierworodno

Mgr Maria Bezkowska omawia publikacj O literaturze Kociewia". Obok Mirosaw Kalkowski (z lewej) i Ryszard Szwoch, przedstawiciele Towarzystwa Mionikw Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gd. Fot. Roman Sikora

sowiask, dynastyczn hieratyczno. [...] Byy to natural ne mistyfikacje nie majce nic wsplnego z prawdziwym sta nem rzeczy. [...] Udao si, niestety, w powszechnym uyciu zaszczepi termin kultura ludowa" zamiast kultura chop ska". [...] W pojciu kultura ludowa" zmieci si [...] wszyst ko w zalenoci od potrzeb, ycze, wyobrae, nawet spo ecznych czy politycznych zamwie. [...] Midzy tzw. kultur ludow a kultur chopsk nie ma adnej rwnowanoci. To po prostu zupenie rne plany. Pierwsza to tylko uzawodowiony, uprzemysowiony folklor czy nawet postfolklor. A dru ga? [...] Chop nie wiedzia, jaki jest jego folklor, wiedzia, jaki jest jego los. To w los, w ktrym skumulowaa si penia dowiadcze ludzkiego, i jednostkowego, i zbiorowego, by fundamentem tej kultury. Szczeglne znami temu losowi nadawaa wielowiekowa historia samotnoci, wieki niewoli i niedoli, cierpienia i milczenia, izolacji od narodu i pastwa. [...] Tote wyania si z tej kultury wielkie czowiecze uniwersum, a nie folklor, jak by niektrzy chcieli. [...] wiadomo narodowa chopw [...] jest bardzo pnym zjawiskiem [...] aczkolwiek [...] to dziki chopom Polska przetrwaa. Dziki ich przywizaniu do ziemi, do jzyka, do wiary. Na trzech bowiem fundamentach zasadzao si chopskie trwanie tu i zawsze, z dziada pradziada, niezalenie od tego, czy Polska bya matk, czy macoch, czy w ogle bya. [...] Z natury, wic rzeczy kultura chopska bya kultur bytu i kultur miej sca zamknit w krgu: czowiek - ziemia - przyroda"5. Zdecydowaam si przytoczy tak dugi cytat, gdy we dug mnie w celny sposb pokazuje on rzeczy, ktre po winny by oczywiste, ale takimi nie s. Sowa Myliwskie go krel to, na ktrym jeszcze wyraniej wida ogromn potrzeb takich ksiek jak O literaturze Kociewia". Nawet gdyby ksika ta liczya kilkadziesit stron byaby wydarzeniem. Otrzymalimy jednak nie tyle ksik, co praw dziw ksig liczc prawie czterysta stron! To pokosie omiu Biesiad Literackich, ktre odbyway si w Czarnej Wodzie w latach 1993-2000, cho jak zauwaa Andrzej Grzyb jest to ,jedynie troch wicej ni poowa dorobku biesiad"6. Ksika skada si z trzech czci. W pierwszej zatytuo wanej W krgu poezji i prozy" znajduj si teksty omawiaj ce literatur Kociewia, t dawn i t wspczesn. Cz dru ga to O Kociewskim baniokrgu i jego twrcach". Trzeci cz stanowi aneks Z tekstw literackich", zawierajcy wiersze, banie i proz twrcw Kociewia. Cao wzbogaca Przedmowa Andrzeja Grzyba i Wstp prof. Tadeusza Linknera. Cho krtkiego omwienia wymaga kada z nich. W krgu poezji i prozy" zawiera osiemnacie tekstw, ktrych autorami s: Krzysztof Kuczkowski, Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Borzyszkowski, Marek Adamiec, Tadeusz Linkner, Wiesaw Mering, Franciszek Kamecki, Kazimierz Nowosielski, Ryszard Szwoch i Roman Landow ski. Teksty uoone s chronologicznie i pochodz z kolej nych biesiad. Rni autorzy, rne tematy, wielo spoj rze - to daje posmak literackiego biesiadowania na przestrzeni kilku lat. Krzysztof Kuczkowski pisze o poezji Jana Majewskiego, pokazuje rwnie niezwyko rzeczy Na tyach wiata czyli w centrum. Ryszard Szwoch przy pomina o literackich echach historii w prozie o Kociewiu. Kazimierz Nowosielski odnajduje w wierszach ks. Francisz ka Kameckiego poezj porzdkujc dowiadczenia", a w studium zatytuowanym Ogrody poetw pokolenia Wspczesnoci" przypomina niezwyk poezj Mieczy sawa Czychowskiego. Z kolei ks. Franciszek Kamecki zajmuje si dominujcym motywem serca" w poezji Janu sza Stanisawa Pasierba. Jzef Borzyszkowski analizuje nie tylko specyficzn wsplnot kociewsko-kaszubsk w lite raturze, ale podkrela obecno Kociewia w literaturze i na uce pomorskiej. Roman Landowski kreli Wizerunek Ko ciewia w poetyckiej twrczoci Zygmunta Bukowskiego.

Marek Adamiec i Wiesaw Mering zajmuj si problemem Maych Ojczyzn. Nad wspczesn literatur Kociewia za stanawia si Maria Pajkowska-Kensik, zaprasza nas rw nie na Wesele kociewskie" ks. Bernarda Sychty, czyli na Kociewie z poowy XIX wieku. Tadeusz Linkner w swo ich tekstach zajmuje si midzy innymi: poezj ks. Janusza Stanisawa Pasierba, Magorzaty Hillar i proz Romana Lan dowskiego. Przywoany za Roman Landowski pokazuje losy poetw, ktrzy debiutowali w Kociewskim Magazy nie Regionalnym oraz omawia bogaty wydawniczy doro bek pelpliskiej oficyny wydawniczej Bernardinum". Wspomniane teksty koncentruj si na rnych aspek tach szeroko rozumianej kociewskiej kultury. Pokazuj jej li teratur, jzyk i tradycj, czsto w ujciu bardzo osobistym - autorskim. Wyania si z nich mozaika interpretacji, katalog refleksji i bogactwo cennych spostrzee. Kady interesuj cy si kultur i Kociewiem znajdzie tu pasjonujce tropy. Na cz drug ksiki zatytuowan ,,0 kociewskim baniokrgu i jego twrcach" skada si sze tekstw, i jak pisze Tadeusz Linkner, zawiera w sobie wszystko, co podczas Biesiad Literackich powiedziano na ten temat. Ger truda Skotnicka omawia kociewskie bajki, banie, legendy i pokazuje osobliwe w nich poczenie funkcji ludycznych i literackich. Andrzej Krzysztof Wakiewicz powica swj szkic Kociewskiemu Magazynowi Regionalnemu, ktry w latach 1986-1989 posiada dzia pt. Legendy, podania, banie. Maria Pajkowska-Kensik przypomina o gwarze, jako najsprawniejszym narzdziu uatwiajcym dokumen tacj na przykadzie Bajek kociewskich Bernarda Janowicza. Posta Antoniego Grskiego jest przedmiotem wypo wiedzi Aliny obockiej-Narloch. Za pionier gawdziarstwa literackiego" Konstanty Bczkowski, to bohater tekstu Ry szarda Szwocha pt. obiwatel kociywski republiki. Trzecia, ostatnia cz ksiki pozwala nam na obco wanie z sam literatur. Aneks, w wyborze Moniki Linkner-Modrzejewskiej i Romana Landowskiego, nosi tytu Z tekstw literackich" i tworzy specyficzn antologi. Znaj dziemy tu bowiem i teksty poetyckie i proz, a take spisa ne podania ludowe. Stanowi to wietne uzupenienie tek stw wygaszanych na Biesiadach Literackich, pozwala obcowa z ywym, kociewskim sowem. Lektura Aneksu jest rwnie pasjonujca jak omawiajce go po czci teksty krytykw literackich i innych biesiadnikw. Myl, e trafnym mottem do rozwaa nad nasz ksi k s sowa Marka Adamca, wygoszone podczas biesia dy w Czarnej Wodzie w 1997 roku. Autor mwi tak: W mia r upywu lat, kiedy odchodziem od obowizujcego oficjalnie modelu kultury polskiej, take od modelu popraw nej, literackiej polszczyzny doszedem do wniosku, e to, co okrela si mianem Polski, to nic innego, jak suma mniejszo ci narodowych, zamieszkujcych t krain, to suma owych miejsc szczeglnych. A jedno z nich przecie znajduje si wanie dokadnie tutaj" 7 . Na szczcie, przywoany Wiesaw Myliwski nie do koca ma racj. O literaturze Kociewia" pokazuje, e czo wiecze uniwersum, kultura bytu i kultura miejsca cigle gdzie istniej. Dziki takim ksikom sowo - pami - wyobrania Kociewia cigle trwaj.
1 T. Linkner, Wstp, w: O literaturze Kociewia. Biesiady Literackie. Czarna Woda 1993-2000. s. 8. 2 O literaturze Kociewia. Biesiady Literackie. Czarna Woda 1993-2000. Pod red. Tadeusza Linknera. Kociewski Kantor Edytorski Tczew i Wydawnictwo Die cezji Pelpliskiej Bernardinum" Pelplin 2003, nak. 500 egz., s. 384. 3 T. Linkner, Wstp, w: O literaturze Kociewia. Biesiady Literackie. Czarna Woda 1993-2000. s. 9. 4 zob. W. Myliwski, Kres kultury chopskiej, Twrczo" nr 4/2004. s. 53-61. 5 tame, s. 53-56. 6 A. Grzyb, Przedmowa, w: O literaturze Kociewia. Biesiady Literackie. Czarna Woda 1993-2000. s. 6. 7 M. Adamiec, Mae ojczyzny, mae formy -jaka literatura? w: tame, s. 50.

Przypisy

KMR

43

HUBERT POBOCKI

To

nygo czyrwcowygo dnia Kamniyrz wejta nigdy niy zahaczy. Ryno, chdy jano widniao i chmury mnianowane barankami rowjili sia od snyszka, co wstawao nad stolico Kociywia Starogardam, tata i mama obudzili jego zes glambokygo psiku. Dawno rychtowa sia na ta chwsika. Jako sze lat stary gzub mia psiyrwszy raz wew yciu jecha zes tato, bano do Gdyni. Tamj wejta Polaki fajroweli wanto Morza. Tata Kamniyrza cuchtowa gombki i osta bez Sta rogardzki Zwiozek Gombkarzy, zes swojimi bryftaubami, wysany na defsilada Swanta Morza do Gdyni. Takich jak n dao wiancy. Tedy sm zmajstrowa zes szczybelkw i dykty kistka na dwa pary bryftaubw. Na bana cingnyli ludzie krantami Steckami. Na bansztajgach dao fol podrnych. Bez miasto Kamniyrza, dwa razy na dzia, przejydeli decugi zes Berlina do Krlewca wew Prusiech Wschodnich i nazatki. Sza ty sztreka zes Skrcza i psindelbana zes Skarszyww. Nio to jedzili gburki i gbury obadowane psindlami, na jarmarki. Zamanwszy zes psindlw wystaweli epy: gysi, guy, kokoszki... Wew kipkach, na sieczce, dao wida jaja. Wew listach opsianu zawiniante byo: maso, abo glmza. Apartnie stojeli flasz ki zes mniytan. Tum ludziskw durcham stoja i czeka. Jak nadjechaa bana, do wagonw psiyrwszy klasy wsiedli starogardzkie bogacze: dochtory, adwokaty, ingyniery. Inksze ludzie wsiadeli do wagnw drugi, a najwiancy do trzeci klasy. Tamj ty, pmniandzy kistkami zes gombkami, zadekowa sia Kamniyrz. Jak jano banmajster pod nies wew gra lizak", zes maszyny, czarny od smarw, dymu i wangla buchny na boki sopr, a wew gra klamby czarnygo dymu fol skrw. Bana pojechaa bez Kocierzy na, chdzie sia przesiedli, do Gdyni. Tyn szlak dopsiyro co dla Polski wybudoweli Francuzy. Tak gadeli, pmniandzy sobo, zes dumo pasayry. Kamniyrza wszistko co dao naobkoo wida i czu srodze mierdzio. Gzub wnetki zmniarkowa, e da czu inksza mowa, ni ta do chtrny by nawyky. Tata powiedzia jamu, e te nowe pasayry to so Kaszuby. Gadaj o dycht inakszy ni Kociywiaki, choc so ssiadami bez miedza i Polakami. Do Gdyni bana przyjechaa, jak to modnie byo przed wojno, punkt co do minuty. Bansztajgw dao tamj trzy razy wiancy ni wew Starogardzie. Wszandzie fol byo lu dziskw. Niejedne szli fejn odziane. Inksze wew bestrych, wsiowych chaach. Dao czu mniychy, a wew lufcie wal ne wanto. Starogardziakw, zes kistkami gombkw, gra

natowy policjant ustawzi wew boczny ulicy skndy wew rychtych czasie mnieli sia wnczy wew defsilada. Kociywiakm najwiancy wjidzieli sia wysoke, nowe biae od pucu dmy. Wszistke mnieli wielgachne okna uszmukowane biao-czerwnymi fanami i plaskate dachy. ulice cingnyli sia od bany ja do morza. Na parterach dmw byli skady fol towarw kolonialnych: bananw, pmaraczw, kawy, kakau... Zes dalek czu dao orkestry dante, co greli marsze. Starsze gadeli pmniandzy sobo, e zes Starogardu przyje chaa ty wejta orkestra Wojskowa Szwoleerw. Pmnimo, e wszistke byli u fest zmarachowane, bo na dworzu dao sroga gornc, starogardziaki znwki, na ta wie, po czuli duma wew syrcach. Przed trybuno honorowo, co sta jaa przy ulicy 10-Lutygo kele Poczty Polski li, jedne za drugimi, zes fanami: straaki, harcyrze, wojskowe. Rejterowa ty szwadron 2-go Puku Szwoleerw Rokitniaskich, chtrny lea wew kasarach wew Starogardzie. Jamu ty wejta przygrywaa orkestra pukowa zes Kociywia. Wszist ke przeli przed trybuno na chtrny stojeli: minister Euge niusz Kwiatkowski, admira Unrug, kmandory, pukowniki i cywzile. Na dany znak, przed trybuno gombiarze roztworzyli dwiyrki od kistkw, zes chtmych wyfsiurnyli wew niebo setki gombkw. Mnieli Polsce i Ojropsie obzorgowa pokj. Ludzie, po defsiladzie, gadeli mniandzy sobo, e na przodku szwoleerw, na swojim blisaku, rejterowa wew paradnym unifsiormnie, sm major Henryk Dobrzaski, co by olimpsiyjczykam. Mnianowa sia Hubal. Po defsiladzie Kociywiaki poli nad brzeg morza. Wpsiyrw wykmpeli sia, te co haleli sobo badwki. Inksze mogli jano wew snadki wodzie szpyty macza. Kamniyrza zdziwji sony smak wody morski. Gombiarze nagadeli jamu, e woda je sna od solnych matyskw, co wew niy pywajo. Rad niy rad da jim wiara. Jak u sia obmyli usiedli sia na psiasku. Tata zes kipki, co jo mama obzorgowaa, wyhala jecie na maltych. Byli tamj klapsztle zes masam, radiski, gmki glmzy, jaja gotowane na twardo, tutka latosich wantojnkw i kuch na modziach zes zakruszkami. Za trojaka, chtrnygo eszcze wczora wcisny wew gar knapowi jego llek, gzub kupsi flaszka limniady i ferfermincsztanga. Jego tata odpropkowa psinalka, co go trzyma wew plaskaty flaszce wew boczny taszy westki. Jeciem i psiciam sia fest zahaleli. Zes fol sndkami poli obaczy Dar Pomorza", aglo-

44

KMR

wiec szklny polskich majtkw. Kele niygo deli sia zes tato odebra. Fotograf jano czeka na takich kundw. ustwji jich rychtych, a sm waz pod czarna pachta i pochyli sia nad fotokistko. Po chwsice fotka bya odebrana, a ni zdjante. Tata z gry jamu za robota zapaci. Po niydzieli bryfkarz hala do dm, wew dykim bryfumszlagu 3 fotki. Take sme jake wanto Morza kazeli sobie zrobzi Kamniyrza mama i jeji dwa siostry. Tera prawie wszistke zes rodziny byli zdjante kele Daru Pomorza" i wjisieli wew ramkach pod szkam na cianie nad szezlngam. Po maltychu naczao sia yska. Czarne chmury nadcingnyli nad miasto. Zamiejscowe li kupkami wew stro na bany. Kamniyrz by srodze zmarachowany. Jak jano usiad sia na awce wew wagnie, usny twardym psikam. Nie mniarkowa nawet, e na dworzu zgrzmniao, a dyke tropki deszczu bambnili o szyby oknw. Tata obudzi go na fest, jak u bana wjechaa na drajbryka kele Starogar du skndy dao wida trmy kociow i nowo wybudo wane osiedle dmkw jednorodzinnych, mnianowane Abisynia, chdzie ni pmniyszkiweli. Deszcz durcham ga. Kamniyrzowi szkoda byo marynarskygo uniformu, co jamu go guchoniamy krawiec, sosiad, wyrychtowa. Nogawki jego dugich buksw zes klapo byli utytane botam. Marynarska kraga od bluzy, tak fejn bez mama wczora wyplatowana, terazki bya mokra i wygnieta. Jego krymka uszyta bez krymkarza, yda, zes

wyheklowanym napsisam: LIGA MORSKA I KOLONIAL NA" bya dycht sfilcowana. Mama na progu dmku powjitaa jich sowami: Gombki wejta so u dawno tamu i suche przyfsiurniante, a wy wyjrzyta aus jak zmoke kury. Chwadko sia przebujta wew suche chay, siadajta do stou, a ja wm nalej gorncy arbaty zes faryno. Tedy gadajta cota wjidzieli". Koniec kocw. Nie mniynyo dziesia niydzielw od dnia Swanta Morza, jak wejta Mniamcy napedli na Polska. Niechtrne uczastniki defsilady osteli bohatyrami narodowymi. Na ta mniara Kaszuba pukownik Stanisaw Dbek, co pad wew obrnie Oksywia. Szwoleery Rokitniaskie na swojich koniach szaroweli, zes szablami wew rancach, na mniamnieckie tanki. Jejich ofsicer mnianowany major Hubal, zes kupko kamratw, walczy zes wrogam ja do wiosny 1940 roku, by pa wew Lasach Anieliskich. Bryftauby, chtrne przyfsiumyli zes Gdyni do dm, chwadzi od ludzi, co jechali bano, Mniamcy kazeli wew psiyrwszych dniach woj ny pozabija. Fotki zes Daram Pomorza" musieli osta spa lne, bo za jejich posiadanie Mniamcy wywozili Polakw do Stutthofu. Kamniyrz, co mia ji do psiyrwszy klasy polski szkoy powszechny, musia ji do mniamniecki Volksschuli. Polskie miasto Gdynia, Mniamcy przemnianoweli na Gotenhafen. Lato bandzie 65 lat od tamtygo wanta Morza, a llek Kamniyrz dycht nic nie zahaczy.

Swka kociewskie uyte w tekcie


a. b. apartnie - oddzielnie arbata - herbata badwki - kpielwki bana - kolej elazna, dworzec, pocig banmajsler - zawiadowca stacji blisak - ko z bia plam na czole bryf- list bryfkarz - listonosz bryflauba - gob pocztowy chay - ubranie cuchtowa - hodowa czu - sysze decug - pocig popieszny drajbryka - trjarkadowy most kole jowy nad rzek Wierzyc durcham - cigle dyki - gruby dwiyrki - drzwiczki fajrowa - witowa fana - chorgiew faryna - cukier fefermincstanga - lizak o smaku mi towym fejn - porzdnie, dobrze fol - peno fotka - fotografia fotokistka - aparat fotograficzny fsiura - fruwa gada - mwi, rozmawia glmza - twarg gmki - gaki gula - indyczka gzub - may chopiec hala - przynie, starczy jano - tylko k. kamrat - towarzysz broni, kolega kasaty - koszary kipka - koszyk pleciony kistka - skrzynka kam by kby klapsztla - dwie zoone skibki chleba knap - dorastajcy chopiec, brak, mao, niewystarczajco kuch - ciasto kunda klient krymka - czapka krymkarz - czapnik latosi - tegoroczny ley - stacjonowa np. wojsko w ko szarach llek - dziadek luft - powietrze lobzorgowa postara si, zapewni, przygotowa odebra - sfotografowa lodpropkowa - odkorkowa lnygo - owego yska sia - byska si majtek - marynarz maltych - obiad matysek - led, norweski matias miarkowa - zauwaa modzie - drode mnianowane - nazywane na ta mniara na przykad niydziea - tydzie psindelbana - kolej wiozca pasae rw z toboami r. radiski - rzodkiewki rejlerowa - jedzi konno rychtowa sia - wybiera si rychtych - poprawnie, susznie skry - iskry sopr - para wodna, dym sndek - brzuch, odek Stecka - cieka szezlng - leanka szlak - trasa kolejowa, turystyczna sztreka - linia kolejowa psik - sen tasza - kiesze to - przecie trojak - dzisiciogroszwka tropka - kropla tutka - torebka papierowa VoIksschula - niemiecka szkoa ludowa walne - wielkie wejta - patrzcie westka - kamizelka wyfsiurnyli - wyfrunli wyrychtowa - sporzdzi, wyprawi w drog zahaczy - zapomnie zadekowa - chowa si zahala sia - wypocz, wyzdrowie zakruszki - kruszonka na ciecie zdj sia - sfotografowa si zmajstrowa - sporzdzi, zrobi, zbroi zmarachowany zmczony ga - ulewnie pada

s.

c.

1.

d.

. t.

f.

v. w.

m.

g.

n.

z.

o. Oj ropa - Europa p. pad - poleg paskaty - paski psinalek - 1/8 litra wdki pslndel - tobo

h. j.

K R M

45

MICHA ROMANOWSKI

Lato pachnie wod


Juwenilia Poetyckie Pelplin 2004
Zgodnie z zapowiedzi publikujemy drug cz nagrodzonego plonu Juweniliw Poetyckich, ktre podsumowano w lutym biecego roku. S to utwory siedmiu wyrnionych autorw.

CELINA CZAPSKA
* * *
Pojawiasz si jak mio niespodziewanie Wygldasz jak rado w oczach masz cay mj bl twoje sowa to ocean marze W rkach twych pon nie pozwl misi wypali...

KATARZYNA KEMPA
* * *

Zawsze jest tak samo Najpierw widz kolor motyla Wtedy wydaje mi si e nigdy go nie zapi Ale kiedy go ju mam Albo mu si chowam Albo on umiera I wcale nie z mioci do mnie..

LUCYNA DUDA

* * *
siadam na awce przeznaczenia witam moje szczcie w ciszy uczymy si y ze sob jak para przyjaci jak niebo i ziemia chwila pokory mija zastaje j zazdro siedz na awce przeznaczenia patrz jak moje szczcie nie egna si nie powie e wrci znikno a ja siedz i czekam...

* * *
jestem wiatrem szukajcym przestrzeni wasnym cieniem jestem zagniedziam si w twej jani niczym zota myl niczym melodia z dobrych dni bezradno ciska ci serce niezdecydowanie patrzy w oczy stoisz na rozdrou czekajc

46

KMR

BARTOSZ LASKOWSKI

DANUTA MAKOWSKA
* * *

Moneta
Dwik upuszczonej monety, na posadzk wityni, przenosi mnie do dawnych, odlegych czasw. Sysz jak biegnie mnich, ktry spni si na poranne mody. Sysz piew procesji zbliajcej si do otarza. Sysz zmczenie ludzi budujcych wityni, kamie po kamieniu. Sysz nadzieje ludzi modlcych si do Boga. Wszystko ulatuje, gdy kto podnosi monet. Wraca normalno i codzienno.

bierzesz mnie na swe ciche ramiona z moj bolesn dusz pomagasz i przyczepiajc skrzyda wsplnych dowiadcze syszysz moje zy swoim wysikiem lkiem i mierci delikatnie zaciskam powieki z moc poaru wybucham spokojem

EWELINA LIWA

MARTA NEUFELD

Spotkanie
kady szczeg dry twoim szeptem niczym napita struna w toni wieczoru milczenie kruszy mury pustosowia niemiae zderzenie rzs w pulsujcej ciszy dzie dogasa w kryszta przeszoci

* * *
Lato pachnie wod, pachnie ciepem. Smakuje truskawkami, kwanymi jabkami i burz. Lato to bose stopy na trawie, dranice ziarnko piasku w bucie, opalone donie... Lato to nowy rozdzia. Cakiem nowa historia. Inny wiat.

Cisza
Pamici ks. J. St. Pasierba zegar tyka niemiao sycha chrzst pozacanych wskazwek trwam sama ze swoim sumieniem dzielc je na porcje dla najbardziej potrzebujcych dramat stawania si czowiekiem jedyn osod niekoczce si chwile zamieniaj si w zoty piasek

KR M

47

STANISAW MROZEK, ur. w Tczewie, do 1994 r. pro fesor zwyczajny historii staroytnej na Uniwersytecie Gda skim. Jego dorobek naukowy obejmuje ponad sto czter dzieci artykuw w jzyku polskim, francuskim i niemieckim oraz siedem ksiek z historii spoeczno-gospodarczej sta roytnego Rzymu, m.in. Dewaluacje pienidza w staro ytnoci grecko-rzymskiej (Warszawa 1978), Les distributions d'argent et de nourriture dans les villes italiennes du Haut-Empire Romain, Bruxelles 1987 (Rozdawnictwa pienidzy i ywnoci w miastach italskich w okresie Wcze snego Cesarstwa Rzymskiego), Lohnarbeit im klassischen Altertum, Bonn 1989 (Praca najemna w staroytnoci), Faenus, Studien zu Zinsproblemen zur Zeit des Prinzipats, Stuttgart 2001 (Faenus, studia nad kapitaem w okre sie Pryncypatu), Ostatni wdz Republiki. Zycie i dziaal no Lucjusza Licyniusza Lukullusa (Marpress 2003). Autor zajmuje si take twrczoci literack, napisa powieci pt. Parabellum (1979), Midzy grusz i wojnami (1990), Szczupakiem do piekie (Marpress 2002).

bliotece PAN w Gdasku znajduj si pozostae prace Schneidera: napisana po acinie w 1710 roku i wydana w Toruniu rozprawka (dyplomowa?) pt. Dysputa mo ralna o filoksenii czyli gocinnoci, obroniona i wy dana take po acinie w 1716 roku praca pt. Uwagi krytyczno-filologiczne na temat Genes. I, 1, i wreszcie ogoszona drukiem w 1721 roku w jzyku niemieckim pochwaa stanu maeskiego. Bya ona wzorem dla wielu innych wygaszanych przemwie na weselach, midzy innymi na zotych godach maestwa Elbiety i Gotfryda Vogtw w 1739 roku w Tczewie. O tej uroczy stoci pastor tak pisze w swojej Kronice: Pastor loci Joh. Henr. Schneider wygosi przy tej okazji przemwienie, kt re z odpowiednim pismem najstarszego syna do rodzicw, Gottfrieda Vogta, pastora w Skarszewach, i kilkoma wier szami zostao udostpnione szerszemu ogowi poprzez ogoszenie drukiem". Kronika, obejmujca lata od 1732 do 1739, zawiera in formacje o wydarzeniach zwizanych z wyborem Stani-

Tczewski Genius loci


Ksika ukazuje szereg tematw z dziejw Tczewa opar tych gwnie na rdach niemieckich i francuskich, a tak e wspomnieniach wasnych i innych osb. Motywem prze wodnim tej tematyki jest Wisa, jej mosty i wydarzenia z nimi zwizane. Nieznane albo prawie nieznane rda pozwoliy odkry nowe strony wojen szwedzkich, napoleoskich, y cia spoecznoci tczewskiej w XVII i XVIII wieku, jak rw nie ycia Reinholda Forstera - najwikszego tczewianina. Zamykaj cao obrazki z Tczewa z lat dwudziestych i trzy dziestych ubiegego stulecia oraz wydarzenia z czasw dru giej wojny wiatowej. (...) Wrd rde tutaj wykorzystanych poczesne miej sce zajmuj Tczewskie osobliwoci (dalej cyt. Kronika) oraz Historia miasta Tczewa (dalej cyt. Historia miasta)1, Jana Henryka Schneidera, pastora z zawodu i historyka z zamiowania. Schneider- niezwykle zasuona posta dla historii Tczewa - urodzi si w 1693 roku w Lubece. Po przybyciu z rodzin do Gdaska od 1709 roku uczsz cza do toruskiego Gimnazjum Akademickiego; powiadcza to Metryka uczniw Toruskiego Gimnazjum Akademic kiego 1600-1717, gdzie pod rokiem 1709 czytamy: 8 {Jul.} Johannes Henricus Schneider Lubecensis primanus, obok znak Ged., czyli Gedanensis2. Studiowa nastpnie teologi w Wittenberdze, za pierwszym jego miejscem pracy byo stanowisko pastora ewangelickiego w wizieniu w Gdasku (od 1718r.); w 1721 roku przyby jako pastor do Tczewa, gdzie zmar w 1740 roku. Schneider-jak susznie przypusz cza August Bertling, wydawca Kroniki - ochrzci Jana Reinholda Forstera, wybitnego uczonego i podrnika, a potem wywar na znaczny wpyw duchowy. W Bisawa Leszczyskiego na krla, o utarczkach pastora z katolickimi wadzami kocielnymi, zabjstwach, samo bjstwach, poarach, o liczbie lubw, zgonw i urodze w gminie ewangelickiej w Tczewie itp. Informacje te, jak nie mniej ciekawe o pogodzie w poszczeglnych latach, sta nowi osnow dwch tutaj poruszonych tematw. Sporo wnosi do tych tematw take Historia miasta, prawdziwa kopalnia wiadomoci gwnie o wtku politycznym dzie jw miasta i okolic, a take ich tle administracyjno-gospodarczym a do poowy siedemnastego wieku. Uwaaem za stosowne umieci w aneksie Histori miasta Tczewa dla tego, e bywa cytowana w pracach naukowych i popular nonaukowych jako jedno z najwaniejszych rde do dzie jw Tczewa. Jak pokazay badania, Schneider zasuguje na wiarygodno, a jeli wystpuj niecisoci, to naley je przypisa rdom z ktrych korzysta. T okoliczno czy telnik powinien bra pod uwag, zwaszcza przy lekturze Historii miasta, opartej prawie w caoci na poprzedni kach Schneidera. (...) Niewielu mieszkacw Tczewa wie zapewne, e w czerwcu 1812 roku Napoleon przekroczy Wis w Tcze wie na mocie pontonowym. Wspomina o tym inny zasu ony dla dziejw Tczewa autor, Karol Ludwik Preuss w Oso bliwociach historycznych Tczewa z 1860 roku. Informacja ta skonia mnie do zainteresowania si wydarzeniami wo k Tczewa latem 1812 i zim 1813 roku3. Wykorzystana tutaj korespondencja Napoleona pochodzi z Biblioteki PAN w Gdasku; zostaa ona wydana przez Napoleona III w latach 1858-1870 (dalej cyt. Correspondancef. Inne informacje do lat 1812-1813 w Tczewie pochodz z pa mitnikw

48

KMR

You might also like