You are on page 1of 9

homilie jana paw�a ii z dnia 12 czerwca 1999:

homilia podczas mszy �w. (sandomierz)

sandomierz, 12 czerwca 1999

1. "jego matka rzek�a do niego: "synu, czemu� nam to uczyni�? oto ojciec tw�j i ja
z b�lem serca szukali�my ciebie"" (�k 2,48).

liturgia dzisiejsza wspomina niepokalane serce naj�wi�tszej maryi panny. wzrok


nasz kierujemy ku maryi, kt�ra pe�na troski i l�ku szuka jezusa zagubionego
podczas pielgrzymki do jerozolimy. jako pobo�ni izraelici, maryja i j�zef chodzili
co roku do jerozolimy na �wi�ta paschy. gdy jezus mia� lat dwana�cie, po raz
pierwszy poszed� z nimi. i wtedy w�a�nie mia�o miejsce to wydarzenie, kt�re
rozwa�amy w pi�tej tajemnicy radosnej r�a�ca �wi�tego - tajemnicy znalezienia.

�w. �ukasz bardzo wzruszaj�co opisuje je w oparciu o wiadomo�ci, kt�re - jak mo�na
wnioskowa� - otrzyma� od matki jezusa: "synu, czemu� nam to uczyni�? (...) z b�lem
serca szukali�my ciebie". maryja, kt�ra nosi�a pod swym sercem jezusa i chroni�a
go przed herodem, uciekaj�c do egiptu, wyznaje w spos�b ludzki sw�j wielki
niepok�j o syna. ona wie, �e musi by� na jego drodze obecna. wie, �e przez mi�o��
i ofiar� b�dzie wsp�dzia�a�a z nim w dziele odkupienia. i tak oto wchodzimy w
tajemnic� wielkiej mi�o�ci maryi do jezusa, mi�o�ci ogarniaj�cej swym niepokalanym
sercem nieogarnion� mi�o�� - s�owo ojca przedwiecznego.

ko�ci� przypomina nam t� tajemnic� w�a�nie tutaj, w sandomierzu, w tym prastarym


grodzie, w kt�rym od przesz�o tysi�ca lat �yj� dzieje ko�cio�a i ojczyzny.
pozdrawiam ca�y ko�ci� sandomierski wraz z jego pasterzem - biskupem wac�awem,
biskupami pomocniczymi, kap�anami, zakonami m�skimi i �e�skimi. pozdrawiam was
wszystkich, drodzy bracia i siostry. witam ksi�dza biskupa polowego wojska
polskiego, a wraz z nim �o�nierzy, podoficer�w, oficer�w i genera��w. pozdrawiam
obecnych tu biskup�w go�ci, jak r�wnie� przedstawicieli episkopatu polski, w�adze
pa�stwowe i samorz�dowe.

ze czci� nawiedzam sandomierz - prastary sandomierz. ogarniam sercem inne miasta i


o�rodki przemys�owe, zw�aszcza stalow� wol� - miasto-symbol wielkiej pracy,
wielkiej wiary ludzi pracy, kt�rzy z godn� podziwu ofiarno�ci� i odwag� wznosili
swoj� �wi�tyni�, pomimo trudno�ci i gr�b ze strony �wczesnych w�adz. mia�em rado��
po�wi�ci� ten ko�ci�. ile� to razy nawiedza�em ziemi� sandomiersk�, jak�e cz�sto
dane mi by�o spotyka� si� z histori� waszego miasta i uczy� si� tutaj dziej�w
narodowej kultury. utai�a si� bowiem w tym mie�cie jaka� przedziwna si�a, kt�rej
�r�d�o tkwi w chrze�cija�skiej tradycji. jest sandomierz wielk� ksi�g� wiary
naszych przodk�w. zapisali w niej wiele stronic �wi�ci i b�ogos�awieni. wspominam
przede wszystkim patrona tego miasta - b�. wincentego kad�ubka, mistrza
wincentego, kt�ry by� prepozytem katedry sandomierskiej i biskupem krakowskim, a
potem mnichem zakonu cysters�w w j�drzejowie. jako pierwszy polak spisa� dzieje
narodu w kronice polskiej. t� ziemi� u�y�ni�a w xiii w. krew b�ogos�awionych
m�czennik�w sandomierskich, duchownych i �wieckich, kt�rzy zgin�li za wiar� z r�k
tatar�w, a wraz z nimi b�. sadok i 48. dominikan�w z klasztoru przy roma�skim
ko�ciele �w. jakuba. w �wi�tyniach sandomierza g�osili ewangeli�: �w. jacek, b�.
czes�aw, �w. andrzej bobola. dominikanie szerzyli tutaj gorliwie kult matki bo�ej;
jezuici w swoim kolegium gostomianum kszta�cili i wychowywali m�odzie�; duchacy
przy ko�ciele �wi�tego ducha prowadzili szpital dla chorych, przytu�ek dla
biednych i ochronki dla dzieci.

miasto to pami�ta jana d�ugosza i �w. kr�low� jadwig�, kt�rej sze��setlecie


�mierci w tym roku obchodzimy.

owoce �wi�to�ci ziemia ta wydaje tak�e w czasach obecnych. chlub� ko�cio�a


sandomierskiego s� �wieccy i duchowni, kt�rzy swoim �yciem dali �wiadectwo mi�o�ci
boga, ojczyzny i cz�owieka. pragn� w szczeg�lny spos�b wspomnie� s�ug� Bo�ego bpa
piotra go��biowskiego, kt�ry strzeg� powierzonej mu owczarni z �agodno�ci� i
wytrwa�o�ci�. obecnie, jak wiemy, trwa proces beatyfikacyjny tego dobrego pasterza
diecezji sandomierskiej. wspominam r�wnie� s�ug� Bo�ego ks. prof. wincentego
granata, wybitnego teologa i rektora katolickiego uniwersytetu lubelskiego, z
kt�rym wielokrotnie si� spotyka�em. z wdzi�czno�ci� r�wnie� pragn� wspomnie� bpa
franciszka jopa, biskupa pomocniczego sandomierza, p�niej tak�e wikariusza
kapitulnego w krakowie, i na ko�cu biskupa opolskiego. wiele zawdzi�cza mu
archidiecezja krakowska, kt�rej by� administratorem w trudnych latach
pi��dziesi�tych. bp franciszek jop by� tak�e moim wsp�konsekratorem.

dzisiaj w sandomierzu wraz z wszystkimi tu zgromadzonymi wielbi� Boga za to


wielkie duchowe dziedzictwo, kt�re w czasach zabor�w, w czasach niemieckiej
okupacji i w czasach totalitarnego zniewolenia przez system komunistyczny
pozwoli�o ludziom tej ziemi zachowa� narodow� i chrze�cija�sk� to�samo��. trzeba
si� nam ws�uchiwa� z ogromn� wra�liwo�ci� w ten g�os przesz�o�ci, aby wiar� i
mi�o�� do ko�cio�a i ojczyzny przeprowadzi�, przenie�� przez pr�g r. 2000 i
przekaza� nast�pnym pokoleniom. tu z �atwo�ci� mo�emy sobie u�wiadomi�, jak bardzo
czas cz�owieka, czas wsp�lnot i narod�w nasycony jest obecno�ci� boga i jego
zbawczym dzia�aniem.

2. na szlaku mojej pielgrzymki po polsce towarzyszy mi ewangelia o�miu


b�ogos�awie�stw z kazania na g�rze. tu, w sandomierzu, chrystus m�wi do nas:

"b�ogos�awieni czystego serca, albowiem oni boga ogl�da� b�d�" (mt 5,8). s�owa te
wprowadzaj� nas w g��bi� ewangelicznej prawdy o cz�owieku. znajduj� jezusa ci,
kt�rzy go szukaj�, tak jak szukali maryja i j�zef. to wydarzenie rzuca �wiat�o na
t� wielk� spraw� w �yciu ka�dego cz�owieka, jak� jest szukanie boga. tak, cz�owiek
rzeczywi�cie szuka boga; szuka go swoim umys�em, swoim sercem i ca�� swoj� istot�.
m�wi �w. augustyn: "niespokojne jest serce ludzkie, dop�ki nie spocznie w bogu"
(por. wyznania i, 1, csel 33, 1). ten niepok�j, to niepok�j tw�rczy. cz�owiek
szuka boga, poniewa� w nim, tylko w nim mo�e znale�� swoje spe�nienie - spe�nienie
swoich d��e� do prawdy, dobra i pi�kna. "nie szuka�by� mnie, gdyby� mnie ju�
wcze�niej nie znalaz�" - tak m�wi o bogu i cz�owieku blaise pascal (por. my�li,
rozdz. ii, n. 737). znaczy to, �e b�g sam uczestniczy w tym szukaniu, �e chce, aby
cz�owiek go szuka� i stwarza w cz�owieku potrzebne warunki, a�eby m�g� go
znajdowa�. sam si� zreszt� do cz�owieka zbli�a, sam mu m�wi o sobie, pozwala mu
pozna� Siebie. pismo �wi�te jest wielkim zapisem na temat tego szukania i
znajdowania boga. ukazuje te� wiele wspania�ych postaci szukaj�cych boga i
znajduj�cych go. uczy zarazem, jak cz�owiek winien zbli�a� si� do boga, jakie
warunki winien spe�ni

�, a�eby tego boga spotka�, a�eby go pozna�, i z nim si� zjednoczy�. ot� jednym z
tych warunk�w jest w�a�nie czysto�� serca. czym ona jest? dotykamy w tym miejscu
samej istoty cz�owieka, kt�ry dzi�ki �asce odkupienia przez chrystusa odzyska�
harmoni� serca utracon� w raju przez grzech. mie� serce czyste to by� nowym
cz�owiekiem, przywr�conym przez odkupie�cz� mi�o�� Chrystusa do �ycia w komunii z
bogiem, a tak�e z ca�ym stworzeniem - tej komunii, kt�ra jest jego pierwotnym
przeznaczeniem.

czysto�� serca jest przede wszystkim darem boga. chrystus daj�c si� cz�owiekowi w
sakramentach ko�cio�a zamieszkuje w sercu cz�owieka i rozja�nia to serce "blaskiem
prawdy". tylko ta prawda, kt�r� jest jezus chrystus, zdolna jest o�wieci� rozum,
oczy�ci� serce i ukszta�towa� ludzk� wolno��. bez zrozumienia i przyj�cia prawdy
ga�nie wiara. cz�owiek traci widzenie sensu spraw i wydarze�, a jego serce szuka
nasycenia tam, gdzie go znale�� nie mo�e. dlatego czysto�� serca to przede
wszystkim czysto�� wiary.

czysto�� serca bowiem przysposabia nas do widzenia boga twarz� w twarz w wymiarach
wiecznej szcz�liwo�ci. dzieje si� tak dlatego, �e ju� w �yciu doczesnym ludzie
czystego serca potrafi� dostrzega� w ca�ym stworzeniu to, co jest bo�e, co jest od
boga. potrafi� niejako ods�ania� Boski wymiar, bosk� warto��, boskie pi�kno
wszystkiego, co stworzone. b�ogos�awie�stwo z kazania na g�rze wskazuje nam
niejako na ca�e bogactwo i ca�e pi�kno stworzenia i wzywa nas, aby�my umieli
odkrywa� we wszystkim to, co od boga pochodzi, i to, co do boga prowadzi. w
konsekwencji cz�owiek cielesny i zmys�owy musi ust�powa�, musi robi� miejsce w nas
samych dla cz�owieka duchowego, uduchowionego. jest to proces g��boki. ��czy si� z
wewn�trznym wysi�kiem. wysi�ek ten jednak, wsparty �ask� bo��, przynosi wspania�e
owoce.

w ten spos�b czysto�� serca jest ka�demu cz�owiekowi zadana. musi on stale
podejmowa� trud opierania si� si�om z�a, tym dzia�aj�cym z zewn�trz i tym od
wewn�trz - si�om, kt�re chc� go od boga oderwa�. i tak w sercu ludzkim rozgrywa
si� nieustanna walka o prawd� i szcz�cie. a�eby zwyci�y� w tej walce cz�owiek musi
si� zwr�ci� ku chrystusowi. mo�e zwyci�y� tylko umocniony jego moc�, moc� jego
krzy�a i jego zmartwychwstania. "stw�rz, o panie, we mnie serce czyste" (por. ps
51 [50],12) - tak wo�a psalmista, kt�ry �wiadomy jest ludzkiej s�abo�ci i wie, �e
aby by� sprawiedliwym wobec boga, nie wystarczy sam ludzki wysi�ek. 3. drodzy
bracia i siostry, to or�dzie o czysto�ci serca dzi� staje si� bardzo aktualne, jak
zawsze. cywilizacja �mierci chce zniszczy� czysto�� serca. jedn� z metod tego
dzia�ania jest celowe podwa�anie warto�ci tej postawy cz�owieka, kt�r� okre�lamy
cnot� czysto�ci. jest to zjawisko szczeg�lnie gro�ne, gdy celem ataku staj� si�
wra�liwe sumienia dzieci i m�odzie�y. cywilizacja, kt�ra w ten spos�b rani lub
nawet zabija prawid�ow� relacj� cz�owieka do cz�owieka, jest cywilizacj� �mierci,
bo cz�owiek nie mo�e �y� bez prawdziwej mi�o�ci.

m�wi� te s�owa do wszystkich obecnych tutaj, na tej eucharystycznej ofierze, w


szczeg�lny spos�b do licznie zgromadzonej tu m�odzie�y, a wi�c do �o�nierzy s�u�by
zasadniczej i do harcerzy. g�o�cie �wiatu "dobr� nowin�" o czysto�ci serca i
przekazujcie mu swoim przyk�adem �ycia or�dzie cywilizacji mi�o�ci. wiem, �e
bardzo jeste�cie wra�liwi na prawd� i pi�kno. dzi� cywilizacja �mierci proponuje
wam mi�dzy innymi tak zwan� "woln� mi�o��". dochodzi w tym wypaczeniu mi�o�ci do
profanacji jednej z najbardziej drogich i �wi�tych warto�ci, bo rozwi�z�o�� nie
jest ani mi�o�ci�, ani wolno�ci�. "nie bierzcie wi�c wzoru z tego �wiata, lecz
przemieniajcie si� przez odnawianie umys�u, aby�cie umieli rozpozna�, jaka jest
wola bo�a, co jest dobre, co bogu przyjemne i co doskona�e" (rz 12,2) - napomina
nas �w. pawe�. nie l�kajcie si� �y� wbrew obiegowym opiniom i sprzecznym z bo�ym
prawem propozycjom. odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie mo�ecie przegra�
mi�o�ci! nie dajcie si� zniewoli�! nie dajcie si� uwie�� u�udom szcz�cia, za kt�re
musieliby�cie zap�aci� zbyt wysok� cen�, cen� nieuleczalnych cz�sto zranie� lub
nawet z�amanego �ycia w�asnego i cudzego! pragn� wam powt�rzy� to, co kiedy� ju�
powiedzia�em do m�odzie�y na innym kontynencie: "tylko czyste serce mo�e w pe�ni
kocha� Boga! tylko czyste serce mo�e w pe�ni dokona� wielkiego dzie�a mi�o�ci,
jakim jest ma��e�stwo! tylko czyste serce mo�e w pe�ni s�u�y� drugim! (...) nie
pozw�lcie, aby niszczono wasz� przysz�o��! nie pozw�lcie odebra� sobie bogactwa
mi�o�ci! chro�cie wasz� wierno��; wierno�� waszych przysz�ych rodzin, kt�re
za�o�ycie w mi�o�ci chrystusa" (asunci�n, 18 maja 1988 r.).

zwracam si� r�wnie� do naszych polskich rodzin - do was, ojcowie i matki. trzeba,
aby rodzina stan�a zdecydowanie w obronie czysto�ci swoich prog�w domowych, w
obronie godno�ci ka�dej osoby. strze�cie waszych rodzin przed pornografi�, kt�ra
dzisiaj pod r�nymi postaciami wdziera si� w �wiadomo�� cz�owieka, zw�aszcza
m�odzie�y i dzieci. bro�cie czysto�ci obyczaj�w w waszych ogniskach domowych i w
�yciu spo�ecznym. wychowanie do czysto�ci jest jednym z wielkich zada�
ewangelizacyjnych, jakie obecnie staj� przed nami. im czystsza b�dzie rodzina, tym
zdrowszy b�dzie nar�d. a chcemy pozosta� narodem godnym swego imienia, godnym
chrze�cija�skiego powo�ania.

"b�ogos�awieni czystego serca, albowiem oni boga ogl�da� b�d�" (mt 5,8).

4. wpatrujemy si� w niepokalan� dziewic� z nazaretu, matk� Pi�knej mi�o�ci. niech


ona towarzyszy ludziom wszystkich czas�w, ludziom naszych czas�w w ich
"pielgrzymce wiary" do domu ojca. b�d� z nami w ka�dy czas! przypomina nam o niej
nie tylko dzisiejsze wspomnienie liturgiczne, ale tak�e wspania�a bazylika
katedralna, kt�ra g�ruje nad tym miastem. nosi ona jej imi� - wymowna to zbie�no��
miejsca i chwili. nawet matka jezusowa, kt�rej najpe�niej zosta�a objawiona
tajemnica boskiego synostwa chrystusa, d�ugo musia�a si� uczy� tajemnicy krzy�a:
""synu, czemu� nam to uczyni�? - przypomina nam dzisiejsza ewangelia - oto ojciec
tw�j i ja z b�lem serca szukali�my ciebie". lecz on im odpowiedzia�: "czemu�cie
mnie szukali? czy nie wiedzieli�cie, �e powinienem by� w tym, co nale�y do mego
ojca?" oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedzia�" (�k 2,48-50). jezus m�wi�
bowiem o swojej mesja�skiej misji.

"z b�lem serca" uczy si� cz�owiek ukrzy�owanej mi�o�ci zanim j� zrozumie. lecz
je�li - jak maryja - "chowa wiernie w swym sercu" (por. �k 2,51) wszystko, co m�wi
chrystus; je�li jest wierny bo�emu wezwaniu, pojmie u st�p krzy�a to, co
najwa�niejsze, �e prawdziwa jest tylko mi�o�� z��czona z bogiem, kt�ry "jest
mi�o�ci�". amen.

[pozdrowienie ko�cowe po mszy �w.]

przed b�ogos�awie�stwem ko�cowym pragn� serdecznie podzi�kowa� wszystkim za ich


obecno��, za uczestniczenie w naj�wi�tszej ofierze w tym olbrzymim upale.

pragn� skierowa� s�owa pozdrowienia do uczelni i szk�. pozdrawiam katolicki


uniwersytet lubelski oraz jego fili� w stalowej woli. pozdrawiam sandomierskie
wy�sze seminarium duchowne, papiesk� akademi� Teologiczn� w krakowie i z��czony z
ni� instytut teologiczny w sandomierzu - studium generale sandomiriense -
nauczycieli i uczni�w wszystkich szk�. w spos�b szczeg�lny zwracam si� do tych
szk�, kt�re nosz� imi� �w. jadwigi kr�lowej.

s�uga bo�y komandor w�adys�aw miego� z samborca i urodzony w tuszowie narodowym


gen. w�adys�aw sikorski kieruj� moje my�li ku wojsku polskiemu. pozdrawiam
�o�nierzy, podoficer�w, oficer�w i genera��w wraz z biskupem polowym i kapelanami.
pozdrawiam tak�e �o�nierzy ze s�owacji. czo�em �o�nierze!

pozdrowieniu ch�r�w, orkiestr, scholi, zespo��w �piewaczych niech towarzyszy


wspomnienie miko�aja gom�ki, kompozytora melodii do psalm�w w przek�adzie jana
kochanowskiego z czarnolasu.

pozdrawiam kolejarzy, le�nik�w, stra�ak�w, pracownik�w Poczty polskiej, policj�,


s�u�by porz�dkowe, lekarzy, piel�gniarki, cz�onk�w Polskiego czerwonego krzy�a,
przewodnik�w po sandomierzu i okolicy. wspomnienie uczestnika walk powsta�czych na
sandomierskiej ziemi, �w. brata alberta chmielowskiego, kieruje moje serce do
�o�nierzy armii krajowej, do sybirak�w, do by�ych wi�ni�w oboz�w koncentracyjnych.
zawsze jeste�cie obecni w moim sercu i modlitwie.

osobne s�owo pozdrowienia kieruj� do sadownik�w, ogrodnik�w, rolnik�w, do


przedstawicieli r�nych organizacji i stowarzysze�, a widz� ich tu bardzo wielu.
pozdrowienia m�odzie�y i dzieci ��cz� z postaci� szeroko znanej w ca�ej okolicy
teresy izabeli morsztyn�wny, kt�ra w swoim m�odym �yciu realizowa�a jezusowe
s�owa: "b�ogos�awieni czystego serca, albowiem oni boga ogl�da� b�d�" (mt 5,8).
pozdrawiam harcerzy z ich przebogat� tradycj� s�u�by bogu i ojczy�nie.

witam pielgrzym�w z ukrainy i bia�orusi, z archidiecezji lubelskiej i przemyskiej,


diecezji kieleckiej, radomskiej i rzeszowskiej oraz wszystkich, kt�rzy przybyli na
dzisiejsze spotkanie.

raz jeszcze dzi�kuj� Bo�ej opatrzno�ci za to, �e mog� odwiedzi� Sandomierz i


diecezj� sandomiersk�. ��czy si� z t� ziemi� wiele wspomnie� z czas�w mego
pasterzowania w krakowie. przywo�uj� na pami�� zw�aszcza uroczysto�ci milenijne i
jubileusz 150-lecia istnienia diecezji sandomierskiej, kt�ra przez siedem stuleci
stanowi�a cz�� ko�cio�a krakowskiego.

udzielaj�c b�ogos�awie�stwa na zako�czenie naszej eucharystycznej celebry, pragn�


podzi�kowa� za wszelkie dobro, jakiego od tej diecezji i od jej spo�eczno�ci
dozna�em w ci�gu ca�ej mojej pos�ugi pasterskiej, dawniejszej w krakowie i obecnie
na stolicy �w. piotra. b�g zap�a�!

jan pawe� ii

--------------------------------------------------------------------------------

homilia podczas liturgii s�owa (sandomierz)

sandomierz, 12 czerwca 1999

1. "b�ogos�awiona jeste�, kt�ra� uwierzy�a, �e spe�ni� si� s�owa powiedziane ci od


pana" (�k 1,45). na szlaku naszego pielgrzymowania po polskiej ziemi spotykamy si�
zn�w z maryj�. jest to szczeg�lny dar bo�ej �aski, �e w�a�nie w zamo�ciu, gdzie w
katedralnym sanktuarium od pokole� Maryja doznaje czci jako matka bo�ej opieki,
przychodzi nam obchodzi� niejako drug� stacj� uroczysto�ci jej niepokalanego
serca. w dzisiejszej liturgii spotykamy si� z maryj� nawiedzaj�c�. dobrze znana
jest ta jej droga po zwiastowaniu - z nazaretu w g�rzyste okolice judei, gdzie
mieszka�a jej krewna el�bieta. maryja idzie, a�eby pom�c swojej krewnej w tych
dniach przygotowania do macierzy�stwa. idzie drogami swojej ziemi, nios�c w sobie
najwi�ksz� tajemnic�.

czytamy w ewangelii, �e objawienie tej tajemnicy dokona�o si� w spos�b niezwyk�y.


"b�ogos�awiona jeste� mi�dzy niewiastami i b�ogos�awiony jest owoc twojego �ona"
(�k 1,42) - tymi s�owami powita maryj� El�bieta. "a sk�d�e mi to, �e matka mojego
pana przychodzi do mnie?" (�k 1,43). a wi�c el�bieta ju� wie o tym, co b�g
zamierzy�, co w tej chwili jest tajemnic� jej w�asn� i tajemnic� maryi. wie, �e
jej syn, jan chrzciciel, ma przygotowa� drog� Pa�sk�. ma si� sta� zwiastunem
mesjasza - tego, kt�rego pocz�a za spraw� ducha �wi�tego dziewica z nazaretu.
spotkanie obu matek, el�biety i maryi, uprzedza wydarzenia, kt�re kiedy� maj� si�
dokona� i niejako do nich przygotowuje. b�ogos�awiona jeste�, kt�ra� uwierzy�a
s�owu boga, zwiastuj�cemu ci narodzenie odkupiciela �wiata - m�wi el�bieta. a
maryja odpowiada s�owami magnificat: "wielbi dusza moja pana, i raduje si� duch
m�j w bogu, moim zbawcy" (�k 1,46-47). zaprawd� wielkie dzie�a bo�e, wielkie bo�e
tajemnice dokonuj� si� w ukryciu, w domu zachariasza. ko�ci� ca�y b�dzie
nieustannie do nich nawi�zywa�, b�dzie wraz z el�biet� powtarza�: "b�ogos�awiona
jeste� ty, kt�ra� uwierzy�a" i b�dzie wraz z maryj� �piewa� magnificat.

wydarzenie bowiem, kt�re niegdy� dokona�o si� na ziemi judzkiej, zawiera w sobie
tre�� niewypowiedzian�. oto przyszed� na �wiat b�g. sta� si� Cz�owiekiem. za
spraw� ducha �wi�tego pocz�� si� w �onie dziewicy z nazaretu, a�eby po up�ywie
stosownego czasu narodzi� si� w stajni betlejemskiej. ale zanim to wszystko si�
sta�o, maryja nosi�a jezusa, tak jak ka�da matka nosi w sobie dzieci� swojego
�ona. nosi�a nie tylko jego ludzkie istnienie, ale r�wnie� ca�� jego tajemnic� -
tajemnic� Bo�ego syna, odkupiciela �wiata. dlatego te� nawiedzenie maryi w domu
el�biety to wydarzenie poniek�d zwyczajne, a r�wnocze�nie jedyne i niezwyk�e, i
niepowtarzalne.

oto wraz z maryj� przychodzi do domu el�biety i zachariasza s�owo przedwieczne,


syn bo�y. przychodzi, a�eby znale�� si� po�r�d nas. tak, jak niegdy� okres przed
urodzeniem zwi�za� go z nazaretem, a potem z okolic� judei, gdzie mieszka�a
el�bieta, ostatecznie za� z miasteczkiem betlejem, gdzie mia� przyj�� na �wiat,
tak teraz ka�de jego nawiedzenie wi��e go z coraz to innym miejscem na ziemi,
gdzie w spos�b liturgiczny to nawiedzenie celebrujemy.

2. dzisiaj ewangeli� o nawiedzeniu odczytujemy na ziemi zamojskiej. tajemnica


przyj�cia maryi i syna, niejako staje si� naszym udzia�em. jak�e raduj� si�, �e
mo�emy prze�ywa� j� razem, we wsp�lnocie waszej diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
jest to diecezja m�oda, ale o jak�e bogatej tradycji religijnej i kulturalnej,
si�gaj�cej xvi w. w t� tradycj� od samych pocz�tk�w wpisuj� si� �ywe kontakty ze
stolic� apostolsk�, kt�rych szczeg�lnym owocem by�a s�awna akademia zamojska -
trzecia po krakowie i wilnie wy�sza uczelnia w rzeczypospolitej, za�o�ona przy
poparciu papie�a klemensa viii. niemym, ale jak�e wymownym �wiadkiem spu�cizny
wiek�w jest zamojska kolegiata, kt�r� dane mi by�o podnie�� do godno�ci katedry.
kryje ona w sobie nie tylko wspania�e zabytki architektury i sztuki religijnej,
ale r�wnie� prochy tych, kt�rzy t� wielk� tradycj� tworzyli. ciesz� si�, �e dzi�,
nawiedzaj�c to pi�kne miasto i ziemi� zamojsk�, mog� powraca� do tego
wielowiekowego skarbca naszej wiary i kultury.

serdecznie pozdrawiam wszystkich wiernych tu zgromadzonych oraz tych, kt�rzy


jednocz� si� z nami duchowo. pozdrawiam pasterza tej wsp�lnoty, biskupa jana,
biskupa pomocniczego mariusza, wszystkich kap�an�w, osoby konsekrowane -
zakonnik�w i zakonnice. s�owa pozdrowienia kieruj� r�wnie� do w�adz pa�stwowych i
terytorialnych. szczeg�ln� wdzi�czno�� pragn� wyrazi� tym, kt�rzy towarzysz�
mojemu pielgrzymowaniu poprzez modlitw� i ofiar� ze swego cierpienia. prosz� Boga,
aby wszyscy mieli udzia� w �askach tych odwiedzin.

3. opatrzno�ciowe umieszczenie sceny nawiedzenia maryi w oprawie pi�kna tego


miasta i tej ziemi, przywodzi na my�l biblijny zapis stworzenia, kt�ry otrzymuje
swoje wyja�nienie i niejako dope�nienie w tajemnicy wcielenia. wedle tego
biblijnego zapisu, b�g w kolejnych dniach stworzenia patrzy� niejako na dzie�o
swojego zamys�u i widzia�, �e wszystko, co uczyni� by�o dobre. nie mog�o by�
inaczej. harmonia stworzenia odzwierciedla�a bowiem wewn�trzn� doskona�o��
Stw�rcy. na ko�cu uczyni� b�g cz�owieka. uczyni� go na obraz i podobie�stwo swoje.
jemu zawierzy� ca�� wspania�o�� �wiata, aby ciesz�c si� nim i korzystaj�c z jego
d�br, w spos�b wolny i rozumny tw�rczo wsp�pracowa� w doskonaleniu bo�ego dzie�a.
i m�wi pismo, �e wtedy "b�g widzia�, i� wszystko, co uczyni�, by�o bardzo dobre"
(rdz 1,31). jednak�e po pierworodnym upadku cz�owieka, �wiat, jako jego szczeg�lna
w�asno��, podzieli� niejako jego los. grzech nie tylko zerwa� wi� mi�o�ci pomi�dzy
cz�owiekiem i bogiem, zburzy� jedno�� pomi�dzy lud�mi, ale r�wnie� zak��ci�
harmoni� ca�ego stworzenia. cie� �mierci pad� nie tylko na rodzaj ludzki, ale
tak�e na wszystko, co z woli bo�ej mia�o istnie� niejako dla cz�owieka.

je�eli m�wimy o wsp�udziale �wiata w skutkach ludzkiego grzechu, to zdajemy sobie


spraw�, �e �wiat ten nie m�g� by� r�wnie� pozbawiony udzia�u w bo�ej obietnicy
odkupienia. czas spe�nienia si� tej obietnicy dla cz�owieka i ca�ego stworzenia
nadszed�, gdy maryja za spraw� ducha �wi�tego sta�a si� Matk� bo�ego syna. on jest
pierworodnym ca�ego stworzenia (por. kol 1,15). wszystko, co stworzone, odwiecznie
by�o w nim. je�eli przychodzi na �wiat, to - jak m�wi �w. jan - przychodzi do
swojej w�asno�ci (por. j 1,11). przychodzi, a�eby to wszystko, co stworzone na
nowo ogarn��, aby zapocz�tkowa� dzie�o odkupienia �wiata, a�eby przywr�ci�
stworzeniu jego pierwotn� �wi�to�� i godno��. przychodzi, a�eby samym swoim
przyj�ciem ukaza� nam t� szczeg�ln� godno�� natury stworzonej.

kiedy w�druj� poprzez polsk� ziemi�, od ba�tyku, przez wielkopolsk�, mazowsze,


warmi� i mazury, kolejne ziemie wschodnie od bia�ostockiej a� do zamojskiej, i
kontempluj� pi�kno tej ojczystej ziemi, uprzytamniam sobie ten szczeg�lny wymiar
zbawczej misji syna bo�ego. tutaj z wyj�tkow� moc� zdaje si� przemawia� b��kit
nieba, ziele� las�w i p�l, srebro jezior i rzek. tutaj �piew ptak�w brzmi
szczeg�lnie znajomo, po polsku. a wszystko to �wiadczy o mi�o�ci stw�rcy, o
o�ywczej mocy jego ducha i o odkupieniu, kt�rego syn dokona� dla cz�owieka i dla
�wiata. wszystkie te istnienia m�wi� o swojej �wi�to�ci i godno�ci, kt�re
odzyska�y wtedy, gdy "pierworodny z ca�ego stworzenia" przyj�� cia�o z maryi
dziewicy.

je�eli dzisiaj m�wi� o tej �wi�to�ci i godno�ci, to czyni� to w duchu


dzi�kczynienia bogu, kt�ry tak wielkich dzie� dokona� dla nas, a r�wnocze�nie
czyni� to w duchu troski o zachowanie dobra i pi�kna, jakim stw�rca obdarowa� ten
�wiat. istnieje bowiem niebezpiecze�stwo, �e to, co tak cieszy oczy i raduje
ducha, mo�e ulec zniszczeniu. wiem, �e biskupi polscy wyra�ali taki niepok�j ju�
przed dziewi�ciu laty, zwracaj�c si� do wszystkich ludzi dobrej woli w li�cie
pasterskim na temat ochrony �rodowiska. s�usznie pisali, �e "ka�da dzia�alno��
cz�owieka jako istoty odpowiedzialnej ma sw�j wymiar moralny. degradacja
�rodowiska godzi w dobro stworzenia ofiarowane cz�owiekowi przez boga-stw�rc� jako
nieodzowne dla jego �ycia i rozwoju. istnieje powinno�� nale�ytego korzystania z
tego daru w duchu wdzi�czno�ci i szacunku. z drugiej za� strony �wiadomo��, �e dar
ten przeznaczony jest dla wszystkich ludzi, stanowi dobro wsp�lne, rodzi r�wnie�
w�a�ciwe zobowi�zanie wzgl�dem drugiego cz�owieka. dlatego te� uzna� trzeba, �e
wszelkie dzia�ania, kt�re nie uwzgl�dniaj� prawa boga do swego dzie�a, jak i prawa
cz�owieka obdarowanego przez stw�rc�, sprzeciwiaj� si� przykazaniu mi�o�ci. (...)
trzeba zatem u�wiadomi� sobie, �e istnieje ci�ki grzech przeciwko �rodowisku
naturalnemu obci��aj�cy nasze sumienia, rodz�cy powa�n� odpowiedzialno�� przed
bogiem-stw�rc�" (2 maja 1989 r.).

je�eli m�wimy o odpowiedzialno�ci przed bogiem, to mamy �wiadomo��, �e tu ju� nie


chodzi tylko o to, co we wsp�czesnym j�zyku zwyk�o si� nazywa� ekologi�. nie
wystarczy upatrywa� przyczyny niszczenia �wiata jedynie w nadmiernym
uprzemys�owieniu, bezkrytycznym stosowaniu w przemy�le i rolnictwie zdobyczy
naukowych i technologicznych czy w pogoni za bogactwem bez liczenia si� ze
skutkami dzia�a� w przysz�o�ci. chocia� nie mo�na zaprzeczy�, �e takie dzia�ania
przynosz� wielkie szkody, to jednak �atwo dostrzec, �e ich �r�d�o le�y g��biej, w
samej postawie cz�owieka. wydaje si�, �e to, co najbardziej zagra�a stworzeniu i
cz�owiekowi, to brak poszanowania dla praw natury i zanik poczucia warto�ci �ycia.

prawo, kt�re zosta�o przez boga wpisane w natur� i kt�re mo�na odczyta� za pomoc�
rozumu, sk�ania do poszanowania zamys�u stw�rcy - zamys�u, kt�ry ma na celu dobro
cz�owieka. to prawo wyznacza pewien wewn�trzny porz�dek, kt�ry cz�owiek zastaje i
kt�ry powinien zachowa�. wszelkie dzia�anie, kt�re sprzeciwia si� temu porz�dkowi,
nieuchronnie uderza w samego cz�owieka.

tak te� dzieje si�, gdy zanika poczucie warto�ci �ycia jako takiego, a w
szczeg�lno�ci �ycia ludzkiego. jak mo�na skutecznie stawa� w obronie przyrody,
je�li usprawiedliwiane s� dzia�ania bezpo�rednio godz�ce w samo serce stworzenia,
jakim jest istnienie cz�owieka? czy mo�na przeciwstawia� si� niszczeniu �wiata,
je�li w imi� dobrobytu i wygody dopuszcza si� zag�ad� nie narodzonych, prowokowan�
�mier� starych i chorych, a w imi� post�pu prowadzone s� niedopuszczalne zabiegi i
manipulacje ju� u pocz�tk�w �ycia ludzkiego? gdy dobro nauki albo interesy
ekonomiczne bior� g�r� nad dobrem osoby, a nawet ca�ych spo�eczno�ci, w�wczas
zniszczenia powodowane w �rodowisku s� znakiem prawdziwej pogardy dla cz�owieka.
trzeba, aby wszyscy, kt�rym le�y na sercu dobro cz�owieka na tym �wiecie, stale
dawali �wiadectwo, i� "szacunek dla �ycia, a przede wszystkim dla ludzkiej
godno�ci, jest podstawow� zasad� zdrowego post�pu ekonomicznego, przemys�owego i
naukowego" (or�dzie na xxiii �wiatowy dzie� Pokoju, n. 7).

4. "wszystko przez niego i dla niego zosta�o stworzone. on jest przed wszystkim i
wszystko w nim ma istnienie. (...) zechcia� bowiem [b�g], aby w nim zamieszka�a
ca�a pe�nia, i aby przez niego zn�w pojedna� wszystko z sob�: przez niego - i to,
co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pok�j przez krew jego krzy�a"
(kol 1,16-17.19-20). te s�owa �w. paw�a zdaj� si� wytycza� chrze�cija�sk� drog�
obrony tego dobra, jakim jest ca�y stworzony �wiat. jest to droga pojednania w
chrystusie. on przez krew krzy�a i przez zmartwychwstanie przywr�ci� stworzeniu
pierwotny porz�dek. odt�d �wiat ca�y, a w jego centrum cz�owiek, zosta� wyrwany z
niewoli �mierci i zepsucia (por.rz 8,21 ), zosta� niejako stworzony od nowa (por.
ap 21,5) i nie istnieje ju� ku �mierci, ale ku �yciu - ku nowemu �yciu w
chrystusie. dzi�ki zjednoczeniu z chrystusem cz�owiek odkrywa na nowo swoje
miejsce w �wiecie. w nim doznaje na nowo tej pierwotnej harmonii, jaka istnia�a
pomi�dzy stw�rc�, stworzeniem i cz�owiekiem, zanim uleg�a skutkom grzechu. w nim
te� odczytuje na nowo to pierwotne wezwanie do czynienia sobie ziemi poddan�,
kt�re jest kontynuacj� bo�ego dzie�a stworzenia, nie za� nieopanowanym
wykorzystywaniem.

pi�kno tej ziemi sk�ania mnie do wo�ania o jej zachowanie dla przysz�ych pokole�.
Je�eli mi�ujecie ojczyst� ziemi�, niech to wo�anie nie pozostanie bez odpowiedzi!
zwracam si� w spos�b szczeg�lny do tych, kt�rym powierzona zosta�a
odpowiedzialno�� za ten kraj i za jego rozw�j, aby nie zapominali o obowi�zku
chronienia go przed ekologicznym zniszczeniem! niech tworz� programy ochrony
�rodowiska i czuwaj� nad ich skutecznym wprowadzaniem w �ycie! niech kszta�tuj�
nade wszystko postawy poszanowania dobra wsp�lnego, praw natury i �ycia! niech ich
wspieraj� organizacje, kt�re stawiaj� sobie za cel obron� d�br naturalnych! w
rodzinie i w szkole nie mo�e zabrakn�� wychowania do szacunku dla �ycia, dla dobra
i pi�kna. wszyscy ludzie dobrej woli winni wsp�dzia�a� w tym wielkim dziele. ka�dy
z uczni�w Chrystusa niech weryfikuje styl swego �ycia, aby s�uszne d��enie do
pomy�lno�ci nie zag�uszy�o g�osu sumienia, kt�re wa�y to, co s�uszne i co
prawdziwie dobre.

5. je�eli m�wi� o poszanowaniu ziemi, nie mog� zapomnie� o tych, kt�rzy


najbardziej s� z ni� zwi�zani, kt�rzy znaj� jej warto�� i jej godno��. my�l� tu o
rolnikach, kt�rzy nie tylko na zamojszczy�nie, ale w ca�ej polsce, bezpo�rednio
zmagaj� si� z ziemi�, czerpi�c z niej owoce niezb�dne dla �ycia mieszka�c�w miast
i wsi. nikt tak jak pracuj�cy na roli nie mo�e za�wiadczy� o tym, �e wyja�owiona
ziemia nie daje plon�w, za� piel�gnowana z mi�o�ci� jest szczodr� karmicielk�. z
wdzi�czno�ci� i szacunkiem chyl� g�ow� przed tymi, kt�rzy przez wieki u�y�niali t�
ziemi� potem czo�a, a gdy trzeba by�o stawa� w jej obronie, nie szcz�dzili r�wnie�
krwi. z t� sam� wdzi�czno�ci� i szacunkiem zwracam si� do tych, kt�rzy i dzi�
podejmuj� ci�ki trud s�u�by ziemi. niech b�g b�ogos�awi pracy waszych r�k!

wiem, �e w dobie przemian spo�ecznych i gospodarczych nie brak problem�w, kt�re


cz�sto bole�nie n�kaj� polsk� wie�. trzeba, aby w procesie reform sprawy rolnik�w
by�y dostrzegane i rozwi�zywane w duchu spo�ecznej sprawiedliwo�ci.

m�wi� o tym na zamojszczy�nie, gdzie od wiek�w podnoszona by�a sprawa ch�opska.


do�� wspomnie� utwory szymona szymonowica, wsp�tw�rcy akademii zamojskiej, czy
dzia�alno�� Towarzystwa rolniczego za�o�onego przed dwustu laty w hrubieszowie.
r�wnie� kard. stefan wyszy�ski, jako tutejszy biskup, a potem prymas polski,
cz�sto przypomina� o znaczeniu rolnictwa dla bytu narodowego i pa�stwowego, o
potrzebie solidarno�ci wszystkich grup spo�ecznych z mieszka�cami wsi. nie mog�
dzi� nie w��czy� si� w t� tradycj�. czyni� to, powtarzaj�c za prorokiem s�owa
pe�ne nadziei: "jak ziemia wydaje swe plony, jak ogr�d rozplenia swe zasiewy, tak
pan b�g sprawi, �e si� rozpleni sprawiedliwo��" (iz 61,11).

6. zwracamy nasz wzrok ku bogarodzicy i wo�amy do niej s�owami el�biety:


"b�ogos�awiona jeste�, kt�ra� uwierzy�a, �e spe�ni� si� s�owa powiedziane ci od
pana" (�k 1,45). b�ogos�awiona jeste� maryjo, matko odkupiciela. tobie dzi�
zawierzamy losy tej zamojskiej i polskiej ziemi i wszystkich, kt�rzy na niej �yj�
i pracuj�, wype�niaj�c wezwanie stw�rcy, aby czyni� ziemi� sobie poddan�. prowad�
nas twoj� wiar� w ten nowy czas, kt�ry si� przed nami otwiera. i b�d� z nami wraz
z twoim synem, jezusem chrystusem, kt�ry sam chce by� dla nas drog�, prawd� i
�yciem.

niech b�dzie pochwalony jezus chrystus!

jan pawe� ii

You might also like