You are on page 1of 98

C. N.

PARKINSON

Pod ponc bander

Z jzyka angielskiego przeoya Jadwiga Milnikiel Ksika i Wiedza Warszawa 1980


Tytu oryginau: THE FIRESHIP C. Northcote Parkinson 1975 Okadk i strony tytuowe projektowa Jerzy Rozwadowski Weryfikacja terminw morskich J. Jackowicz Redaktor Maryla Siwkowska Copyright for the Polish edition by Robotnicza Spdzielnia Wydawnicza Prasa-Ksika-Ruch Wydawnictwo Ksika i Wiedza, Warszawa 1980 Redaktor techniczny Kazimierz Kolasiski Korektorzy H. Le-Cichal i H. Konarska

ROZDZIA 1

Sprzymierzeniec
Fregata Meduza, odbywajca swj rejs powrotny z Morza rdziemnego, tkwia nieruchomo niemal w zasigu widzenia Falmouth. agle jej opotay bezradnie i bezuytecznie pod mdym i szarym niebem. Komandor Morris, czowiek, ktrego takie opnienie nie potrafio zaama, natychmiast wyda rozkaz rozpoczcia wicze eglarskich, by zaj czym zaog. Mieli opuci foksteng pozorujc jej wymian, a nastpnie wcign j na miejsce i otaklowa na nowo. Kada wachta miaa kolejno wykona na czas to samo zadanie. wiczenie takie wymagao opuszczenia stengi a do podwizi wantowych pod fokmarsem. Nawet w warunkach zupenej ciszy nie bya to atwa sprawa. Marynarze oczywicie robili takie rzeczy ju przedtem, i to Bg wie ile razy, byo to bowiem jedno z najczstszych wicze zaogi. Po wydaniu rozkazu marynarze z prawoburtowej wachty zabrali si do roboty metodycznie i dokadnie, nie opuszczajc niczego i starajc si uzyska ostateczny wynik, ktry mg by zaakceptowany przez bardzo wymagajcego pierwszego porucznika. Oficer wachtowy zoy raport o ukoczeniu zadania. Zapisano dokadny czas trwania prby. By on zaledwie o trzy sekundy lepszy od poprzedniego rekordu. Wtedy rozkaz zosta powtrzony i z kolei marynarze z lewoburtowej wachty wawo rzucili si do takielunku. Z bardziej widocznym i dramatycznym wysikiem przechodzili z popiechem przez kolejne fazy. Pocc si, gorczkowo usiowali poprawi czas. Kiedy dowdca wachty zameldowa ukoczenie zadania, porucznik Rothary z zegarkiem w rku mg ogosi, e uzyskali czas lepszy o jedn minut i dwanacie sekund od najlepszego dotychczasowego wyniku. Marynarze z lewoburtowej wachty zaczli gono wyraa sw rado, a kapitan oznajmi krtko: Dobra robota! A wic zosta ustanowiony nowy rekord. Zaoga otrzymaa wreszcie sygna na obiad. Jeden jedyny czowiek nie wyglda na zbyt szczliwego. By to bosman - zauway w wiczeniach par drobnych niedocigni, ktrymi naleao si zaj. Po poudniu niebo si przejanio i powia orzewiajcy wiaterek od zachodu. agle wypeniy si, a odkosy dziobowej fali zaczy poyskiwa biel. Natychmiast podjto rejs, fregata bowiem otrzymaa rozkaz zameldowania si u dowdcy Floty na Nore. Dwaj oficerowie, ktrych osobista sprawno i sprawno ich podkomendnych zostay tego ranka poddane prbie, stanowili zupenie odrbne typy. Lewoburtow wacht dowodzi John Meade, peen energii mody czowiek z rodziny marynarzy, bystry i powszechnie lubiany. Dowdc wachty ze sterbortu by Ryszard Delancey. Jego obecno na pokadzie bya nieco przypadkowa; znalaz si tu w wyniku szturmu na wybrzee hiszpaskie. Delancey, osadzony w wizieniu po rozbiciu okrtu u wybrzey biskajskich, uciek z garstk zaogi, w przebraniu przemkn si przez Hiszpani, zorganizowa zasadzk na kuriera i zdoby pewn niezwykle wan informacj dotyczc planw hiszpaskiego admiraa Lngara. W czasie akcji ratowniczej zosta zabity porucznik Halsted i na jego miejsce komandor Morris wyznaczy Delanceya. Trzy rzeczy w tej sprawie byy warte podkrelenia. Informacje Delanceya sprawdziy si: admira Lngara rzeczywicie pyn do Tulonu, jak to byo przewidziane, eby przyczy si do floty francuskiej. Brytyjska Flota rdziemnomorska, zupenie nie przygotowana do tego, eby stawi czoo tym zdwojonym siom, zostaa wycofana ze swej pozycji, a wiele jej okrtw otrzymao zadanie defensywne, w oparciu o porty brytyjskie. Jednym z tych okrtw bya Meduza. Na dodatek zostaa ona zakwalifikowana do remontu. Po utarczce pod Lon komandorowi Morrisowi zaoferowano dowdztwo okrtu liniowego Bulwark (74), z wyznaczeniem miejsca w kanale. Jego przeniesienie na wikszy okrt byo nieco

spnione. Wzmianka o nim w Gazette przypomniaa o jego istnieniu komu w admiralicji. W rejsie powrotnym Morris zdawa sobie ju spraw, e jego pobyt na Meduzie dobiega waciwie koca. Delancey wiedzia o tym take. Wkrtce po zadokowaniu si w Chatham jak zwykle rozpoczn si rozpaczliwe zabiegi, by zdoby gdzie stanowisko. Ale jakiego stanowiska waciwie pragn? Nie mia zupenie stosunkw, adnych powiza z wpywowymi ludmi, ktrym tak wielu zawdziczao swoj byskotliw marynarsk karier. Uzyskanie stanowiska pierwszego porucznika marynarki byo jego jedyn szans na awans. Gdyby okrt, na ktrym on sprawuje tak funkcj, zdoby przypadkiem nieprzyjacielski okrt o rwnym lub wikszym znaczeniu, prawdopodobnie kapitan dostaby tytu szlachecki, a on, jako pierwszy porucznik, otrzymaby awans na mastra i dowdc. Ale Delancey wiedzia, e bardzo niewielu porucznikw, ktrzy w ten sposb zostali awansowani, otrzymao naprawd dowdztwo okrtu. Dawano im ten stopie jako wyraz uznania, a potem pozostawali bez pracy przez cae lata, jeeli w ogle nie na zawsze. Meduza w dobrym tempie przebya kana i zarzucia kotwic w Nore. Po zameldowaniu si na okrcie admiralskim Morris otrzyma rozkaz wprowadzenia swego okrtu do Chatham. Tam okazao si, e by on w gorszym stanie i wymaga wikszej naprawy, ni przypuszcza okrtowy ciela. Drewno zbutwiao poniej linii wody, a i caa cz rufowa musiaa by gruntownie odremontowana. W tej sytuacji kapitan Morris opuci okrt, otrzyma bowiem dowdztwo Bulwarka. Wikszo zaogi Meduzy zostaa przeniesiona na inne okrty, a dowdztwo nad reszt, jaka zostaa, obj Rothery. Poniewa nie byo kopotw z otrzymaniem urlopu, niektrzy oficerowie zeszli na ld, eby nka admiralicj, pisa do swoich protektorw lub odwiedzi rodzin. Delancey nie mia ani protektora, ani domu, postanowi wic wykorzysta wikszo wolnego czasu na krcenie si wok dokw. Wiedzia co nieco na temat budowy okrtw, kiedy bowiem odbywa sub na wybrzeu w Ameryce. Teraz mia okazj dowiedzie si z tego zakresu czego wicej. Poza tym fascynowa go widok statkw w suchym doku, kiedy si na nie spoglda z dou. Robi szkice z tego niezwykego punktu obserwacji i doszed do przekonania, e niektre z tych szkicw oprcz profesjonalnej dokadnoci wykonania miay rwnie walory artystyczne. Czsto bywa na molo, kiedy holowano jaki statek, ogoocony do niszych masztw, z ogromnymi marsami, wygldajcymi zadziwiajco potne na tle nieba. Poznawszy doki Chatham, spotyka si Pod Zotym Kogutem z innymi oficerami, ktrzy nie mieli dokd pj, z. awansowanymi bosmanami i dziaomistrzami, ktrzy nie mieli adnych szans na dalszy awans, ale znali marynark od zarania swego ycia, kiedy to zaczli sub. Grupie, do ktrej przyczy si tego wieczoru, przewodzi stary om Crowley, ktry walczy pod sir Charlesem Saundersem w Quebecku, a teraz mia mao wane stanowisko w stoczni. Zwykle dotrzymywali mu towarzystwa dwaj weterani-porucznicy: Wetherall i Dumbell, oraz jacy przygodni oficerowie. Trzeciego wieczoru stary Wetherall owiadczy, e sysza, jakoby Glatton mia niebawem powrci do doku dla dokonania pewnych zmian i napraw. Inni obecni natychmiast okazali zainteresowanie t nowin. Delancey przypomnia sobie ostatni akcj tego okrtu przeciw francuskiej eskadrze. Dowodzi nim kapitan Henry Trollope, a caa sprawa wymagaa ogromnego nakadu si. Nie pamita ju dokadnie szczegw, ale przyszed mu z pomoc Wetherall. - Trollope pyn, by poczy si z admiraem Duncanem nie opodal Helvoetsluys. Ktrego wieczoru spotka si z czterema francuskimi fregatami: dwie rejowe korwety, jedna korweta oaglowana jako bryg i kuter. Proporcja si musiaa wynosi mniej wicej sze do jednego na niekorzy Glattona. - Raczej siedem lub osiem do jednego - wtrci Dumbell. - Sama tylko fregata dowdcy francuskiej eskadry bya prawdopodobnie wiksza ni Glatton. - No, zgoda. Moe i tak. W kadym razie rozgorzaa nocna walka, ktra si zacza od wymiany ognia w

zasigu strzau z pistoletu. Francuskie okrty doznay takich uszkodze, e jeden z nich w niedugim czasie zaton w porcie Flushing. Mwic krtko, przerway akcj i zwiay. - A Glatton? - zapyta Delancey. - By na nim tylko jeden zabity - odpar Wetherall. Kapitan Strangeways z artylerii, ktry wrci na swoje stanowisko po zaoeniu zaciskowego bandaa na udo, zemdla z utraty krwi i zmar zaraz potem, jak go odniesiono znowu na d. Byo tylko kilku rannych. Poza tym, e agle okrtu zostay zniesione niemal doszcztnie, Glatton i jego zaoga ponieli niewielkie szkody. - Co za niezwyka historia! - zawoa Delancey i zamwi nastpn kolejk. - Jak to moliwe? - Powiem panu - odpar stary Crowley. - Glatton by jednym z dziewiciu okrtw przeznaczonych do handlu z Indiami Wschodnimi, a odkupionych w zeszym roku od ich wacicieli i przerobionych na okrty wojenne. - I na dodatek diaba warte - mrukn Dumbell. - Za wskie - przyzna Crowley. - I za mao miejsca na odrzut dla dzia. Tak czy inaczej, zrobiono z nich okrty wojenne. Wacy tysic dwiecie pidziesit sze ton Glatton otrzyma pidziesit sze armat. - Uczynio to z niego co poredniego midzy fregat a okrtem liniowym - powiedzia Dumbell - a w gruncie rzeczy do niczego jako jedno i jako drugie. - Niech i tak bdzie - zgodzi si Crowley. - Dowdztwo na nim otrzyma Trollope, ktry w czasie ostatniej wojny by kapitanem na Rainbow, a jeszcze wczeniej na Kite. Jeden z najinteligentniejszych oficerw w naszej subie. Zaproponowa, by Glatton zosta uzbrojony tylko w karonady szedziesicioomiofuntwki na dolnym i trzydziestodwufuntwki na grnym pokadzie. Ani jednego dugiego dziaa na okrcie! Ministerstwo Marynarki Wojennej zaakceptowao ten plan. - Podczas gdy w sztabie artylerii wszyscy o mao nie dostali apopleksji - dorzuci Wetherall. - I w taki wanie sposb w czerwcu okrt ten zosta uzbrojony. Francuzi nie dowiedzieli si, z czego waciwie tak ich rbnito. Szczegy uzbrojenia Glattona byy dla Delanceya nowin. Zacz co podsumowywa na skrawku papieru; po paru minutach podnis gow. - Glatton prawdopodobnie daje salw burtow z tysica piciuset czterdziestu funtw, to znaczy wiksz ni takie trzy okrty pokadowe jak Queen Charlotte. To wystarczy, by zdmuchn z powierzchni wody kadego przeciwnika. - Posuchajcie! - zawoa Dumbell, - Dlaczego w takim razie nie uzbrojono w taki sam sposb wszystkich naszych okrtw? - Bo to byoby szalestwo - odpar Crowley. - Tego rodzaju dziaa s broni krtkiego zasigu. Po takim spotkaniu wrg nie przybliy si ju nigdy bardziej ni na p mili, a wtedy oni nas zniszcz z dzia dugich o dalekim zasigu, zanim my bdziemy mogli otworzy ogie - Musz by i inne trudnoci - rzek Delancey - Glatton moe nie mie dostatecznej iloci pomieszcze dla niezbdnej mu zaogi. A poza tym... jak si mierzy z tych krtkich dzia? Szedziesicioomiofuntwka musi niemal cakowicie wypenia furt, nie zostawiajc wcale miejsca na obrt... - Ma pan racj! - wykrzykn Crowley. - I to jest problem, ktry naleaoby rozwiza, kiedy Glatton znajdzie si w doku. - Ciesz si, e bd mg go obejrze - oznajmi Delancey. Zmieniono temat rozmowy, zajto si bardzo szeroko dyskutowan ostatnio spraw pac marynarzy. onierze dostali podwyk, nie obja ona jednak marynarki wojennej. - Bd jeszcze z tego powodu kopoty rzek Dumbell. - Zapamitajcie sobie moje sowa, Nie w tym

rzecz, e chopcy potrzebuj pienidzy, ale w tym, e zadaj sobie pytanie, dlaczego onierze maj by lepiej traktowani. Kto odnosi zwycistwa? My. A kogo udao si wrogom pokona? Piechurw! Nie ulegao wtpliwoci, e omawianie tego wanie problemu zabierze im drug poow wieczoru, wic Delancey poegna towarzyszy. Niezalenie od wszystkiego przyznawa, e od marynarzy jest krzywdzco niski. Uwaa, e to gupota dawa tak mao ludziom, ktrym rzd tak wiele zawdzicza. Stary Dumbell mia racj mwic o moliwoci buntu. Przypuszcza, e z punktu widzenia ministra wszystko to wygldao zupenie inaczej. Z pewnoci musieli boryka si z innymi daniami finansowymi, ktre naleao zaspokoi, tym niemniej marynarze mieli swoj racj. Delancey wrci na Meduz pogrony w rozmylaniach. Kiedy Glatton zarzuca kotwic w Nore, Delancey znajdowa si wrd tych, ktrzy si temu przygldali. By to okrt dziwaczny, cigle jeszcze robicy wraenie statku handlowego kursujcego do Indii. Gdy sta obok innych okrtw wojennych, wyglda wrcz brzydko. Kiedy zosta zaholowany do suchego doku, Delancey zjawi si znowu na molo i niebawem znalaz pretekst, by wej na pokad. Wprawdzie zna kapitana Trollope'a z czasw poprzedniej wojny, ale nie przypuszcza, by ten zdoa go sobie przypomnie. Niestety nie mg si o tym przekona, gdy Trollope'a nie zasta na okrcie. Wyjecha spiesznie z Sheerness do Londynu, a tymczasem dowdztwo Glattona powierzy niezwykle sumiennemu pierwszemu porucznikowi, panu Aleksandrowi Grantowi. Delancey otrzyma pozwolenie wejcia na pokad, gdzie od razu zaj si studiowaniem rnych problemw, wynikajcych z niezwykego uzbrojenia okrtu. Najpierw zapyta o krtkie dziaa z dolnego pokadu i o ich brak zwrotnoci. - Ach, to jeszcze najmniejszy kopot - rzek Grant z lekkim zniecierpliwieniem. - Przy odlegoci, z jakiej otworzylimy ogie, to nie miao znaczenia. Jeeli chodzi o nasz ostatni akcj, to kopot zacz si od tego, e do obsugi tych dzia mielimy o trzydziestu ludzi za mao. Gorsze natomiast byo to, e przy wybuchu pocisku zajmowao si drewno u wylotu luf. Niech pan pjdzie i obejrzy. Gdy tak sta na dolnym pokadzie Glattona, zupenie ogooconym przed zadokowaniem, trudno mu byo wyobrazi sobie ten okrt w akcji. Pogrony w ponurym pmroku pokad zarzucony by przyrzdami ciesielskimi i kowalskimi. Robotnicy skoczyli ju swoj robot, ale kilku jeszcze krcio si pogwizdujc i szykujc si do odejcia do domu. Grant pokaza mu liczne lady spalenizny. - Nie wyrzdzio to wikszych szkd, ale obudowa wok kadej furty dziaowej musi by odnowiona. - Nie wida, ebycie zbytnio ucierpieli od obstrzau wroga. - Bo te ponielimy zdumiewajco mae straty. Te nieliczne, jakie miay miejsce, spowodowane zostay przez ogie z duej odlegoci z tego piekielnego brygu i z kutra. Francuskie fregaty byy tak zaskoczone, e strzelay na chybi trafi lub nie strzelay wcale. - Spodziewam si, e po takim zwycistwie wrd waszych ludzi zapanowa znakomity nastrj. - Czciowo, bo nie otrzymali za to adnej premii pieninej. - A czy mogli si tego spodziewa, walczc z tak nierwnej pozycji? No jake to. Gdybycie wzili pryz, to francuski komodor zastrzeliby si chyba po podpisaniu swego raportu, zanim jeszcze zdyby si zebra sd wojenny. - Tak, ale jedna z ich fregat potem zatona w porcie. Za ni wanie dalimy nagrody, odmwiono nam jednak. Powiedziano, e z pewnoci powrci ona na wody. - By moe powrci, ale gotw jestem zaoy si, e kapitan Trollope wykca si o premie w admiralicji. - Rzeczywicie jest w admiralicji, ale spr idzie wycznie o uzbrojenie okrtu. Sztab artylerii chce

wszystko zmieni. Zreszt nigdy nie aprobowa obecnego stanu rzeczy. Tymczasem kapitan chce, eby wszystko zostao tak, jak jest, tak wanie, jak on to zaplanowa. - A wedug pana jak bdzie? - No, c! Sdz, e sprawa zostanie przedstawiona komisji, ktra zbierze si tutaj w przyszym miesicu, i gotw jestem zaoy si, e kapitan postawi na swoim. Zwykle mu si to udaje. Trollope wrci z Londynu przed kocem miesica i Delancey zoy mu wizyt w jego kwaterze na wybrzeu w Chatham. Okazao si, e by to czowiek taki, jakim go Delancey pamita: szczupy, nerwowy mczyzna o przenikliwym spojrzeniu i ywym sposobie mwienia. Najprawdopodobniej nie pamita, e ju kiedy spotka Delanceya, ale okaza mu zainteresowanie, gdy ten tylko wspomnia o uzbrojeniu okrtu, a zwaszcza gdy podj problem, jaki przedstawiay wielkie karonady w zbyt maych otworach dziaowych. Delancey wyjani swoje zainteresowanie t kwesti i doda, e odbywa sub na ldzie w czasie oblenia Gibraltaru. - Moe mi pan powiedzie, czy tamto dowiadczenie ma jaki zwizek z t spraw? - By moe ma, sir. Hiszpascy artylerzyci obsugujc swoje pywajce baterie musieli strzela przez drewniane ambrazury gruboci dziesiciu stp. Dla ochrony przed zapaleniem wykadano otwr strzelniczy arkuszami blachy. Sdz, e jest to skuteczny sposb ochrony drzewa. - Jakim cudem pan si o tym dowiedzia? - Zrobiem rekonesans i obejrzaem baterie, zanim jeszcze dokoczono ich budowy. Zanim spotkanie dobiego koca, Trollope doszed do wniosku, e Delancey jest wielce obiecujcym oficerem. Tego wieczoru zjedli razem kolacj i rozstali si z wyrazami wzajemnego szacunku. Tak oto szczliwy przypadek zetkn ze sob Trollope'a i Delanceya. Trollope mia wasne pogldy i niewiele sobie robi z zasad sztuki eglarskiej i dyscypliny, ktre na pokadzie Meduzy byy traktowane jak Ewangelia. Kwestionowa niektre uwicone zwyczaje i burzy niektre zakorzenione przekonania. Potrafi zapyta dlaczego w okolicznociach, ktre zdaway si wymaga aprobaty i jednomylnoci. Co wicej, jego ostatnie zwycistwo dawao mu mocn pozycj, popart autorytetem jego wadzy oraz czci okazywan mu przez spoeczestwo. Dojrza w Delanceyu czowieka wasnego pokroju, kogo, kto interesowa si raczej dziaami, a nie regulaminami, czowieka, ktry bardziej przypomina intelektualist czy marzyciela, zatopionego w sobie, ni idealnego oficera, a jednoczenie by czowiekiem czynu, odwanym, niezawodnym w sytuacji dramatycznej. Tumic wszelkie wtpliwoci, jakie mogy mu si nasun, Trollope podj decyzj. Kiedy si upewni, e Delancey zgadza si na to - zaproponowa dowdcy Floty w Nore (wiceadmiraowi Buckerowi), eby modemu oficerowi dano stanowisko drugiego porucznika pod Aleksandrem Grantem na Glattonie. Kapitan Morris zgodzi si chtnie, a nominacja zostaa zatwierdzona przez admiralicj w grudniu 1796 roku. W tym czasie, gdy Grant by na urlopie, Delanceyowi przypado w udziale uczestniczenie w zebraniu komisji, ktra miaa rozstrzygn draliw kwesti uzbrojenia Glattona. Zebranie to odbyo si w styczniu 1797. Tego dnia doki spowia zimna, kbiasta mga, kolumny masztw byy ledwo widoczne, a i same okrty nie wydaway si niczym wicej jak kbami mgy. Na powozach, ktre wanie wjechay do stoczni, paliy si lampy, a stangreci przed domem komisarza przestpowali z nogi na nog. Kiedy nowo przybyli, zakutani w paszcze i szale, podjechali na molo, do uszu ich dobieg gony huk motw. Kierujc si bardziej tymi odgosami ni wzrokiem, dotarli wreszcie do stp schodni. Prowadzia ona na Glattona, ktry cigle jeszcze by remontowany w doku. Na pokadzie powita ich przewodnik, ktry, jak

si okazao, by nadzorc brygady stoczniowcw. Zaprowadzi ich do dziennej kajuty kapitana, owietlonej latarniami i ogrzewanej przez przenony piecyk. Miejsce obrad byo czciowo zajte przez przysadziste, potne dziao, mimo to zmieci si jeszcze wypoyczony st i kilka krzese. Odgos walenia motw by teraz jeszcze bardziej donony. Ciele zdawali si pracowa gdzie na rdokrciu. Honory domu czyni komisarz; przesadnie gestykulujc wskazywa miejsca i zachca do zdjcia paszczy i peleryn. Po chwili wysa gdzie nadzorc robt, a wkrtce kucie motw ustao. Jeszcze tylko z oddali dolatywa odgos piy i kopyt koni przejedajcych przez molo. Wreszcie komisarz uciszy zebranych i wszyscy zajli miejsca wok stou. - Panowie, poczytuj sobie za zaszczyt przywita was serdecznie w stoczni Jego Krlewskiej Moci w Sheerness. Niektrzy z was znaj si, jednake wymieni kolejno nazwiska dla uytku mego kancelisty, pana Fairhalla, ktry bdzie notowa to, co zdecydujemy. A wic obecni tutaj s: kapitan Trollope, ktry dowodzi tym okrtem, komandor White z Ministerstwa Marynarki Wojennej, pan Lucas z Ministerstwa Marynarki Wojennej, pan Rodgers ze Sztabu Artylerii i wreszcie pan Burrows z tej stoczni. Naszym zadaniem jest rozway, jaki rodzaj dzia naley zamontowa na pokadzie okrtu Jego Krlewskiej Moci Glattona, posiadajcego pidziesit sze dzia i liczcego tysic dwiecie pidziesit sze ton wypornoci. Jest on jednym z dziewiciu statkw kupionych w zeszym roku od Wschodnioindyjskiego Towarzystwa Okrtowego. Statki te, zbudowane w celach handlowych, rni si w konstrukcji od okrtw wojennych, przeznaczonych do innych zada. S one wsze i mniej na nich miejsca dla obsugi dzia. Dla tych i innych powodw postanowiono je wyposay w osiemnastofuntowe dziaa na grnym pokadzie i trzydziestodwufuntowe karonady na pokadzie dolnym. Kapitan Trollope zaproponowa jednake, eby na Glattonie zamontowa szedziesicioomiofuntowe, nie trzydziestodwufuntowe, karonady na niszym pokadzie i trzydziestodwufuntowe krtkie dziaa na pokadzie grnym. Plan ten zosta zaakceptowany i Glatton przeprowadzi uwieczon sukcesem akcj w czerwcu ubiegego roku. Jednake Sztab Artylerii uwaa, e okrt ten powinien otrzyma inne uzbrojenie, takie, jakie zostao przewidziane na pocztku. Uwaaem za stosowne, bymy si spotkali na pokadzie okrtu Glatton i obejrzeli znajdujc si przed nami szedziesicioomiofuntow karonad. Oddaj gos panu Rodgersowi, by nam przekaza swoje uwagi na ten temat. - Jestem panu ogromnie zobowizany, sir James, i bd si stara nie zatrzymywa panw duej, ni to bdzie konieczne. Karonady zostay wynalezione pod koniec ostatniej wojny przez pana Gascoigne z huty Carron, niedaleko Falkirke w Szkocji. Nie musz chyba mwi, e jest to krtsza i lejsza wersja dziaa z ruchomym podwoziem, wyrzucajca cisze pociski o krtszym zasigu, posiadajca lawet z suwakiem przejmujcym odrzut i wymagajca mniej ludzi do obsugi. Dziao to weszo do powszechnego uytku w 1779 roku, a jego uyteczno zostaa sprawdzona po raz pierwszy w starciu midzy fregat Fiora a francuskim okrtem Nimphe. Postawiono sobie wtedy pytanie, czy okrtowi nie wystarczyoby uzbrojenie jedynie w krtkie, cikie dziaa. W ten sposb w marcu 1782 roku na prb uzbrojono Rainbow. Dowdztwo okrtu powierzono kapitanowi Trollope'owi. Nie mamy dowodu na to, e eksperyment ten zosta uwieczony sukcesem. - Jak pan moe co takiego powiedzie?! - zawoa kapitan White. - Kapitan Trollope zdoby Hb, a c to bya za cenna zdobycz! Wszystkie dzisiejsze cikie fregaty s kopiami Hb. By to najpikniejszy okrt, jaki sobie mona wyobrazi! - Wiemy o tym wszyscy - rzuci Rodgers. - Ale jego zdobycie o niczym nie wiadczy. Podda si bez walki. - Podda si, jak tylko jego kapitan zorientowa si, jakiego kalibru dziaom ma stawi czoo - wtrci z

naciskiem Trollope. - Teraz powtrzylimy ten eksperyment, uzbrajajc Glattona w ten sam sposb i z tym samym mniej wicej rezultatem. Caa francuska eskadra ucieka przed jednym okrtem! - Bya to nocna akcja - oponowa Rodgers - i Francuzi nie mieli adnych informacji na temat przeciwnika. Teraz caa francuska marynarka wojenna dostaa ostrzeenie w oklniku wydanym przez ich Ministerstwo Marynarki Wojennej. Nie byo zajadej dyskusji i Delancey podziwia zrczno, z jak kapitan Trollope zaatwia opozycj, biorc gr nad Lucasem i Borrowsem i izolujc Rodgersa od reszty komisji. Po dwudziestu minutach wyonia si sprawa zabezpieczenia wylotw luf i wtedy Trollope zwrci si o pomoc do Delanceya, ktry uwaa, e jako modszy oficer powinien przedstawi spraw moliwie krtko. - Problem ten zosta ju rozwizany przez Hiszpanw, sir Henry, kiedy ci przysposabiali swoje pywajce baterie w czasie oblenia Gibraltaru. Zaatwili ca spraw wykadajc otwory burtowe arkuszami blachy cynowej. - To ich jednak nie uratowao - rzek Rodgers. - Ale te nie spalili si od iskry z wylotw wasnych dzia. Rozlegy si wybuchy miechu, ale ku zdziwieniu Delanceya nie byo ju dalszej dyskusji na temat zabezpieczania wylotw. Moe dlatego, e cyna uwaana bya za bardzo cenny materia. Zaistniaa natomiast rozbieno zda co do tendencji do przewracania si tych krtkich cikich dzia po wystrzeleniu pocisku. Wreszcie sir Henry doszed do wniosku, e dyskusja cignie si za dugo. - No c, istniej problemy - przyzna - ale pan Burrows i ja sdzimy, e potrafimy je rozwiza. Dlatego wolno mi chyba uzna, e wikszoci gosw zgodzilimy si, eby Glatton pozosta przy obecnym uzbrojeniu, dopki nie bdzie innych zalece. Pan Rodgers zmarszczy brwi i pokrci przeczco gow, ale inni mruknli potakujco, wobec czego komisarz zamkn zebranie. Udajc si do domu, by odpocz przy kominku, Delancey pomyla, e po zebraniu na pokadzie Glattona mona byo doj do jednego wniosku: zib doprowadzi do stosunkowo szybkiej decyzji.

ROZDZIA 2

Bunt
W kwietniu 1797 roku po wyjciu z doku Glatton sta zakotwiczony w Nore. Zosta na nowo otaklowany, zachowa jednak t sam zaog co przedtem i przez jaki czas musia odczeka u ujcia Tamizy w celu przeprowadzenia tego, co dzi nazwalibymy prb artyleryjsk. Po powrocie do Nore kapitan Trollope zameldowa admiraowi Bucknerowi, i prby wypady pomylnie i e dziaa, tak jak zostay zamontowane obecnie, zday egzamin, e rne zmiany okazay si celowe i okrt jest gotw do suby czynnej. Po wysuchaniu tego raportu Buckner zabra Trollope'a na pokad okrtu admiralskiego i oznajmi w cisym zaufaniu, e w Spithead zbuntowaa si flota kanau. Ta zdumiewajca wiadomo dotara do tego ranka, a ju jutro znajdzie si niewtpliwie na szpaltach gazet. Glatton mia natychmiast odpyn w kierunku wybrzea holenderskiego, zawoc przy okazji t wiadomo admiraowi Duncanowi. - Istnieje moliwo rozszerzenia si buntu - wyjani Buckner - ale przynajmniej zaogom okrtw znajdujcych si obecnie na morzu oszczdzi si zego przykadu. Ja sam wydaem rozkaz, by wszystkie okrty gotowe do odpynicia wyruszyy w morze. Kapitan Trollope nie potrzebowa dalszego przynaglania i znalaz si z Glattonem na morzu, zanim wia-

domo o buncie staa si publiczn tajemnic. Zaraz te posa po swego pierwszego porucznika i wyjani mu sytuacj. - Bdziemy musieli mie si na bacznoci, panie Grant - zakoczy. Po tym owiadczeniu zda sobie spraw, e Glatton mia wyjtkowo dobr kadr oficersk i by doskonale dowodzony. Trollope uprzedzi porucznika, i by moe na okrcie znajd si niezadowoleni, ktrzy bd narzeka. Grant owiadczy, e tak jest istotnie, ale e wikszo zaogi jest lojalna. Pokonali przecie ca francusk eskadr, rozbili przeciwnika ogniem artyleryjskim, a kiedy wracali na brzeg, zostali radonie powitani. Oficerowie dbali o nich, zrobiono wszystko, co byo moliwe, dla ich wygody. Nawet bosman cieszy si u nich wielk popularnoci. Czasami jaki nowy czonek zaogi pozwoli sobie na tak na przykad uwag: Nasz Numer Jeden nie jest adnym ognistym smokiem z tym swoim: Prosz, zrbcie to, chopaki!... czy: Bdcie tacy dobrzy i zechciejcie to zwin... Jednake ktry ze starszych marynarzy z miejsca ustawia takiego, rzucajc krtko: Kiedy Aleks Grant idzie do akcji, to, bracie, nie wchod mu lepiej pod rk. Kiedy Delancey dowiedzia si o buncie, rwnie by przekonany, i Glatton jest ostatnim okrtem, ktry mgby przyczy si do tego buntu. Istotnie, rzd popeni powany bd z tymi pacami, ale chyba teraz naprawi go szybko. Cay kopot polega na tym, e Glatton jako jeden z byych statkw handlowych stanowi co poredniego - nie by fregat, ani te nie nadawa si do tego, by zaj jej miejsce podczas bitwy. Jeeli chodzi o rozdzia nagrd pieninych, zaoga Glattona nie miaa szczcia. Co do tego nie istniaa najmniejsza wtpliwo. Delancey rozmyla o tym wszystkim odbywajc porann wacht, chodzc po pokadzie rufowym, gdy Glatton opuci ju ujcie Tamizy. Ksiyc si skry, noc bya ciemna, ale na wschodzie niebo rozjanio si nieco, zapowiadajc nadchodzcy wit. Z oka na fokmarsie dobiego woanie: - Jaki dziwny okrt na prawo od dziobu! Delancey skierowa w tamt stron swoj nocn lunet i z trudem zdoa rozrni odleg sylwetk. Potem poda j podchoremu, modemu midszipmenowi Harkerowi, i rozkaza wej na bocianie gniazdo na fokstendze. - Zobacz i powiedz, co o tym sdzisz. Chopak po piciu minutach znalaz si z powrotem na pokadzie. - Handlowiec, z oaglowaniem fregaty, sir. Pynie w tym kierunku. - Jak duy? Chopak zawaha si, po czym odpar: - Mniej wicej takiej wielkoci jak mniejszy statek handlowy Towarzystwa Zachodnioindyjskiego, sir. Otrzymawszy lunet, Delancey nastawi ostro. Dlaczego ten obcy statek nie pyn w konwoju? By moe mia list kaperski... Ale jeeli nawet tak byo... Zwrci si znowu do modzika: - Przeka wyrazy uszanowania kapitanowi i zawiadom go, e przed nami ukaza si jaki obcy statek. Glatton pyn ostrym kursem, ten drugi za mia wiatr od rufy, wic dystans midzy nimi zmniejsza si szybko. Za nieca godzin powinny si znale w takiej odlegoci od siebie, e mona bdzie porozumie si gosem. Kapitan Trollope zszed na pokad z wasn nocn lunet, ktr skierowa we wskazan przez Delanceya stron. - Przeszo piset ton, moe nawet szeset, zbudowany w Anglii, ale ma co nienormalnego w oaglowaniu i pynie tak, jakby chcia przeci nam drog. Co pan o tym sdzi? - Moe to francuski statek kaperski? - Sam? Tak daleko od wasnej floty wojennej?

- Rozumiem, co pan ma na myli. Co tu nie gra. Za p godziny by w pogotowiu bojowym! Kapitan Trollope odszed, prawdopodobnie by si ogoli. Delancey zacz znowu chodzi tam i z powrotem po pokadzie rufowym. aden brytyjski statek handlowy nigdy nie zblia si do okrtu wojennego w obawie, aby ten nie zabra mu przymusowo do suby wojskowej kogo z zaogi. Take aden francuski statek handlowy nie odwayby si zbliy do ujcia Tamizy. Ale Glatton rozpocz swj ywot jako statek handlowy Towarzystwa Wschodnioindyjskiego, istniaa wic moliwo, e statek kaperski mg liczy, i znajdzie tu atw zdobycz. Oczywicie kapitan musia by niezwykym ryzykantem, ale niewykluczone, e znalaz si taki w St Malo i zdecydowa si na takie przedsiwzicie, uywajc do tego zdobycznego statku, ktry nie wydawa si czym niezwykym na angielskich wodach. Gdy nadesza pora, Delancey zawoa: Alarm bojowy! Po chwili rozleg si dwik bbna i wolna od suby wachta doczya do tych na grze. Zapanowa zwyky rozgardiasz, krztanina i bieganina, zakoczone sklarowaniem pokadw i obsadzeniem dzia. Wkrtce Grant zameldowa kapitanowi, e zaoga znajduje si na swoich stanowiskach, a dziaa s gotowe do akcji. Byo jeszcze do ciemno; dziwny statek znajdowa si niemal w ich zasigu. - Dajcie nocny sygna rozpoznawczy! - rozkaza kapitan Trollope. Wywieszono kilka latarni w sposb okrelony przepisami. Nie wywoao to adnej odpowiedzi. Tak wic zdajcy w ich kierunku statek na pewno nie by angielskim okrtem wojennym. Nawet angielski statek handlowy daby jak odpowied. Oczywicie mg on pyn pod neutraln flag i ta wanie moliwo nakazywaa ostrono. Zapalcie rakiet! - brzmia nastpny rozkaz. Skutek by taki, e nieznany statek zosta owietlony na jakie p minuty. By on niemal tych samych rozmiarw co Glatton, mia otwarte ambrazury i obsadzone zaog dziaa. Prawdopodobnie nalea do floty francuskiej, w innym bowiem wypadku nie ryzykowaby bitwy. Tak czy inaczej nie sprawia on wraenia brytyjskiej fregaty. Jeeli jednak by to rzeczywicie statek kaperski, to jego kapitan musia nie by przy zdrowych zmysach. Gdyby Trollope mia okrt z normalnym uzbrojeniem, to teraz wyprbowaby odlego, dajc salw w dzib intruza. Mia jednak dziaa o krtkim zasigu, z ktrymi nic by nie wskra, niosy bowiem tylko na krtk odlego. - Jeszcze jedna rakieta! - rzuci. I zanim si znowu ciemnio, dostrzeg wywieszon trjkolorow bander, ktra zostaa podniesiona. Zaraz potem francuski okrt wystrzeli salw. W chwil pniej, dajc salw z drugiej burty, zmieni kurs, jakby mia zamiar przyj ten sam, jakim pyn Glatton. Odlego midzy statkami bya niewiele wiksza ni na strza z pistoletu, gdy Glatton otrzyma jeszcze jedn mao skuteczn salw. Wtedy Trollope da rozkaz, eby otworzy ogie. Pokad zakoysa si pod nim kiedy wszystkie karonady wypaliy jednoczenie. Delancey zajmowa stanowisko na dolnym pokadzie. Po raz pierwszy widzia 68-funtowe dziaa w akcji, ale zorientowa si ju w sposobie ich dziaania, oraz w czynnociach obsugujcej je niewielkiej zaogi. Widzia teraz, e marynarze Glattona byli niezawodni w walce i byo mao prawdopodobne, by popenili jaki bd. Najwikszy kopot by z wag pocisku. Delancey wtpi, czy zaoga potrafi utrzyma maksimum siy ognia przez czas duszy. Zda sobie jednak spraw, e salwa Glattona musiaa posiada trudn do wyobraenia sobie skuteczno. W tym dymie i ciemnoci niewiele byo wida, ale dobiega go odgos trzasku, ilekro obstrza przeszed po kadubie przeciwnika. Francuskie dziaa musiay by bardzo niewielkie i aden z ich pociskw nie zdoa zrobi wikszej szkody. Spokojnie, chopcy! - krzykn. - Dobrze przybija! Patrze na cel i mierzy przed odpaleniem! Sysza oguszajcy huk; tak gryzcego zapachu spalonego prochu nie spotka jeszcze nigdy dotd na adnym innym okrcie. Ale te wicej si go palio ni gdziekolwiek indziej. Kiedy przechodzi wzdu baterii, rozkaza obrci dziaa rufowe ku dziobowi, dziobowe za ku rufie, koncentrujc ogie na rodkowej czci statku wroga.

Gdy dziaa miay znw wystrzeli, podbieg do niego midszipmen i salutujc zaraportowa: - Sir, kapitan przekazuje wyrazy uszanowania i yczy sobie, eby pan przerwa ogie. - Przerwa ogie! - krzykn Delancey, a rozkaz jego zosta podany z ust do ust przez cay pokad. Pozosta przy dziaach! - pada nastpna komenda. Kada z zag obsugujcych dziaa staa w gotowoci, by na dany rozkaz wystrzeli. Dym rozpywa si z wolna i Delancey patrzy teraz na tkwicego przed nimi, ale pogronego w milczeniu przeciwnika. Statek po otrzymaniu trzech salw musia wida spuci z tonu. Przed Delanceyem zjawi si midszipmen i zameldowa: - Kapitan przesya wyrazy uszanowania, sir, i rozkazuje, eby pan dokona zajcia statku. Delancey pobieg po paszcz i przekaza dowodzenie bateri oficerowi nawigacyjnemu. Kiedy w kilka minut pniej wrci na pokad, ciela ju oglda barkas, a bosman sprawdza sprawno osprztu. Delancey znalaz kapitana i pierwszego porucznika na pokadzie rufowym. Ogldali zdobyty statek, teraz w peni widoczny w brzasku ranka. Dryfowa powoli, ze stojcymi wci wszystkimi masztami, na ktrych nie zauwayli prawie adnych uszkodze. Jednake pomidzy jego otworami dziaowymi wida byo dziury i poamane deski poszycia. Kilka furt wiecio pustk. Delancey sysza skrzypicy odgos pracujcych tam pomp. - Prosz dokona zajcia statku, panie Delancey, i zoy raport na temat strat w sprzcie i w ludziach. - Tak jest, sir. Czy mog zabra ze sob ciel? - Oczywicie. Prosz przysa tu odzi tamtych oficerw i da sygna, gdy bdzie pan gotowy do dziaania. Mam na myli przeprowadzenie statku do Yarmouth. - Gratuluj tak cennej zdobyczy, sir. - Miejmy nadziej, e rzeczywicie cenna. Nie mog si zorientowa, co ten statek albo raczej jego dowdca chcia osign. Barkas zosta spuszczony na wod, a jego obsada zebraa si na pokadzie uzbrojona w muszkiety i bagnety. Czwarty porucznik John Huntley i midszipmen Robert Appleby zajli miejsca przy szotach na rufie. Delancey zjawi si ostatni i d odbia. Po jakich dziesiciu minutach znaleli si ju na pokadzie zdobytego okrtu. Przed Delanceyem stan podniecony Francuz, ktry ofiarowa mu swoj szpad. Delancey przyj j i przekaza podoficerowi. Wtedy Francuz zameldowa, e statek nosi nazw Confiance, jest statkiem kaperskim z Cherbourga, a on sam nazywa si Dufossey. Statek poprzednio nosi nazw Sheldrake i pochodzi z Londynu. - Dlaczego znalaz si pan u ujcia Tamizy? - Dowiedziaem si, e wszyscy brytyjscy marynarze zbuntowali si, a wasze okrty wojenne s w porcie. Miaem nadziej, e mj statek bdzie mg uchodzi za brytyjski. - Skd dowiedzia si pan o buncie? - Od odzi rybackiej nie opodal wyspy Wight. - A dlaczego nas pan zaatakowa? - Wziem was za handlowy statek Towarzystwa Indyjskiego. - No, to teraz dowiedzia si pan, jaka to rnica. - Ale wasze dziaa nie s takie, w jakie zazwyczaj wyposaone s okrty wojenne. Mylelimy, e to koniec wiata! - W kadym razie to koniec waszego rejsu. Teraz, kapitanie, chc, aby pan i pascy oficerowie udali si na okrt Jego Krlewskiej Moci Glatton jako jecy wojenni. Daj wam dziesi minut na zabranie rzeczy. Tymczasem prosz wyda swoim ludziom rozkaz, by oddali lekk bro i przynieli j tutaj. A poza tym prosz przysa mi tu zaraz paskiego ciel.

W takich okolicznociach pynna znajomo francuskiego bya ogromn pomoc dla Delanceya. W asycie cieli z Glattona zrobi szybk inspekcj; obejrza straszne spustoszenia, jakich narobiy 68funtowe kule. Kilka dzia byo solidnie uszkodzonych, a jedno, na wysokoci rufowego luku, zostao doszcztnie zniszczone. Potem wrci na grny pokad i przy trapie zobaczy francuskich oficerw. - Zdaje si, e statek jest paskudnie uszkodzony - powiedzia kapitan, kiedy si egnali. Delancey potwierdzi to skinieniem gowy. - Prosz tu wrci po lekk bro - rozkaza sternikowi, po czym odwrci si do Charriera, francuskiego cieli. - Chciabym tu wszystko obejrze - rzuci szybko. Ruszy za Charrierem wraz z ciel z Glattona, Jenkinsem. Na grnym pokadzie Charrier zatrzyma si przy luku rufowym i wyjani, e zostao tu trafione dziao i wpado do adowni. - Wyglda to le - wyjani z ponur min. Delancey od razu zrozumia, jak bardzo le. Kadub statku jest tak zbudowany, eby stawia opr cinieniu z zewntrz, i potrafi wytrzyma do duy napr fal. Inaczej rzecz si ma, gdy nastpi uderzenie od rodka, ktre moe obluni spojenia. Takie uderzenie w pobliu stpki jest najgorsze ze wszystkiego z powodu trudnego dostpu do miejsca uszkodzenia. Zeszli na d do adowni, gdzie wody byo ju wicej ni na stop. Gdyby dziao, bdce francuskim odpowiednikiem 9-funtowca, upado bezporednio na deski poszycia, prawdopodobnie przebioby je i od razu zatopio statek. Jego upadek jednak czciowo zosta zagodzony przez drewnian skrzyni, ale skrzynia bya pusta i pod ciarem dziaa poszycie dna pucio. Dwaj pomocnicy cieli prbowali ju zaata przeciek, ale ich wysiki poszy na marne. Delancey posa jednego z nich na pokad, by co dziesi minut sprawdza poziom wody. Potem Charrier pokaza trzy inne przecieki. Jeden, tu nad wod, zosta zatkany od strony zewntrznej i przedostawaa si przez niego zaledwie maa struka. Drugi, poniej linii wody, zosta zaczopowany ptnem i zabity drewnem. Przy dobrej pogodzie mogo to trzyma co najmniej przez godzin lub dwie. Trzecia dziura znajdowaa si w dziobie i w ogle nie byo do niej dostpu. By moe najpierw bya ona niedua, ale teraz wyranie sycha byo, jak wlewa si przeze woda, przez co z pewnoci otwr stale si powiksza. Byo te wiele innych uszkodze. Poza tym Francuz mia jedenastu zabitych i dwudziestu trzech rannych. Pompy pracoway przez cay czas i robiy, co tylko si dao. Wyszedszy na pokad, Delancey spyta modszego ciel, czy poziom wody powikszy si przez ostatnie dziesi minut. Dowiedzia si, e o cae siedem cali. Delancey rozkaza, by francuski bosman zorganizowa wylewanie wody za pomoc acuchowego podawania kubw przy gwnym luku. Kto znalaz kartk papieru i Delancey z owkiem, ktry znalaz w kieszeni, uklk pod bulajem rzucajcym wiato z gry. Przy stale pracujcych pompach statek nabiera szybkoci trzech stp i szeciu cali na godzin, a to oznaczao, e naley si liczy z jego zatoniciem za jakie trzy godziny. Wylewanie wody kubami mogo je opni jeszcze o p godziny. Przy rzekim wschodnim wietrze doprowadzenie statku w tym stanie do Yarmouth musiaoby zaj co najmniej dziesi godzin. Sprawa wic bya beznadziejna. A jakiego zdania s w Harwich? Dwie i p godziny? Cholerna historia! Gdyby przecign ptno aglowe pod kilem, mona by byo zmniejszy nabieranie wody, ale to znowu pocignoby za sob strat czasu, ktry potrzebny jest na przeprowadzenie takiej operacji. Skoczywszy obliczenia zauway, e wrci barkas, a na pokad wchodzi wanie kapitan Trollope, Zacza si dyskusja z obu cielami. Huntley nadzorowa w tym czasie zaadunek lekkiej broni na d. Delancey przedstawi kapitanowi swoje obliczenia. Trollope rzuci na nie okiem i podj szybk decyzj. - Statku nie da si uratowa. Pan, panie Delancey, bdzie odpowiedzialny za jego zatopienie. Ka pan

Francuzom spuci wszystkie szalupy i opuci statek. Wszystkich winiw wysadz na ld w Harwich przed wyruszeniem do Yarmouth. Za trzydzieci minut wszystko ma by gotowe do odpynicia. Wrci na swj okrt, ktry teraz zbliy si znacznie do toncego statku. Tymczasem Delancey rozkaza Francuzom porzuci pompy i zabra si do pakowania rzeczy. Wyda te rozkaz Hantleyowi, aby ustawi jedno z dzia tak, by byo wycelowane w adowni. Obsuga dziaa miaa sta w pogotowiu z przygotowan amunicj, a zadaniem modego Applebya byo sprawdzenie, czy czego z zapasw nie naleaoby ocali, a zwaszcza wina. Francuski bosman otrzyma rozkaz spuszczenia wszystkich szalup i przygotowania ich do przyjcia ludzi. Po dwudziestu minutach szalonej aktywnoci Delancey wyda rozkaz obsudze dziaa, by wypalia w dno statku, po czym dla pewnoci kaza powtrzy salw. Francuzom nie trzeba byo tego dwa razy powtarza. Wkrtce wszyscy w popochu pospieszyli do swoich odzi. Po pgodzinie Delancey znajdowa si ju w drodze powrotnej na Glattona. Barkas holowa powizane beczuki i by zaadowany francuskimi zapasami. Confiance zatona, kiedy Glatton na nowo podj rejs. Delancey i jego ludzie zasuyli na pochwa kapitana. Ale pieninej nagrody z tytuu pryzu nie dostali. Ten ostatni fakt nie uszed uwagi statkowych malkontentw. Byli to proci marynarze: Mick Donovan i Paddy O'Keefe, szef kubryku Steve Collins, zdolny marynarz Sam Cox oraz Tom Battley, szczur ldowy i specjalista od prawa morskiego. Battley by kiedy urzdnikiem parafialnym w Suffolk. Co si tam mwio o jakich pienidzach, ktre zginy z puszki dla ubogich, potem co jeszcze na temat dziewczyny z poprawczaka, ktra zasza w ci, i o tym, e podobno spiesznie wyjecha do Londynu, skoczy jako rzecznik, jeeli nie prowodyr malkontentw na pokadzie skdind szczliwego okrtu. A teraz bardzo duo mwi przy stole w mesie na temat nagrody pieninej. - Na pokadzie Glattona nigdy czego takiego nie dostaniemy - owiadczy OLeary. - Pywa jak stary wglowiec. - Jest inna rzecz, jeszcze gorsza ni to - dorzuci Collins. - Kapitan nie ma tytuu szlacheckiego. - To co w tym zego? - zapyta Sam Cox. - Jak to, nie wiesz, ty niedouczony frajerze? - zawoa Collins. - Jeeli jaki kapitan chce dosta tytu szlachecki, to bdzie tak dugo napada na wiksze statki francuskie, a jaki zdobdzie. Gwide na zabitych czy rannych, jedyne, czego pragnie - to zobaczy swoje nazwisko w Gazette. Kiedy wreszcie dopnie tego, zaczyna liczy wyloty dzia wroga. Po wysadzeniu na ld jecw i dopyniciu do Yarmouth Glatton doczy do floty admiraa Duncana przy wybrzeu holenderskim. Trollope przywiz tu pierwsz wiadomo o buncie w Spithead, ale powiedziano mu, eby to zachowa dla siebie. Byo to posunicie mdre, ale jak wiadomo, adnej nowiny z natury rzeczy nie mona przemilcze za dugo. Tymczasem admira Duncan w dalszym cigu utrzymywa blokad nieprzyjacielskiego wybrzea. Przez dugie tygodnie, przez dugie miesice Flota Morza Pnocnego pywaa w rejonie Texel czasami chronic si w Yarmouth przed zachodnim wiatrem sztormowym. Teraz Glatton stosowa t sam rutyn, a jego zaoga z rezygnacj penia jednostajn, monotonn sub. W dwa dni po przybyciu statku do Yarmouth zdarzyo si jednak co, co przerwao t monotoni. Wczesnym rankiem pojawia si gsta mga, ktra jednake rozpyna si w cieple sonecznym. Nagle, cakiem niespodziewanie, po stronie odwietrznej okrtu admiralskiego, ukaza si may bryg. Zjawi si nie wiadomo skd, ale funkcj jego atwo byo odgadn. Gdyby za istniay jakie wtpliwoci, to rozwia je sygna. Przysza poczta. Z kadego okrtu

podpywaa d, by j odebra. W cigu godziny stosy listw i paczek znalazy si na stole w mesie oficerskiej. Do Delanceya byy adresowane tylko trzy listy: dwa rachunki i jedno pokwitowanie. Tymczasem Pringle, ktry otrzyma gazet, w pewnym momencie zawoa: - Posuchajcie no tylko! Petycja marynarzy zostaa podana w caoci, ale tu jest najwaniejszy ustp: Deklarujemy swoj lojalno w stosunku do naszego wadcy. Jestemy gotowi broni naszego kraju, podobnie jak armia czy milicja, ale z tego te powodu uwaamy, e mamy rwne prawo do hojnoci Jego Krlewskiej Moci, i dlatego, z zazdroci obserwujemy, jak ich pace wzrosy... podczas gdy o nas zapomniano. - Maj duo racji i nie mog zrozumie, jakim cudem ministrowie mogli si zgodzi na takie faworyzowanie armii. Delancey sucha tego i prbowa sobie wyobrazi, co si mwi na dolnym pokadzie. Cae nieszczcie polegao na tym, e gazety, przytaczajc tekst petycji, nie poday niczego, z czego mona by wnioskowa, jaka bya odpowied admiralicji. Marynarze mogli sdzi, e dania Floty Kanau miay by odrzucone. Delancey nie mg wprost uwierzy, eby taka odmowa bya moliwa, i dlatego gorco pragn, by gazety zamieciy jak wzmiank o rozpatrzeniu sprawy. Jeszcze tego samego dnia kapitan Trollope przemwi do caej zaogi, podajc fakty dotyczce buntu zgodnie z tym, jak on sam o nich zosta poinformowany. - Postpowanie marynarzy w Spithead jest bardzo niewaciwe i bardzo nieroztropne - powiedzia na zakoczenie. - Niemniej jestem cakowicie przekonany, e ich suszne dania bd rozpatrzone i e w niedugim czasie wszyscy otrzymacie lepsze wynagrodzenia. Dopki jednak nie bdziemy mieli dalszych informacji na ten temat, apeluj o cierpliwo. Raczej dajcie dobry przykad, a nie naladujcie w zym. Tu, w zasigu Texel, jestemy przecie obserwowani przez wroga. Holendrzy maj osiemnacie okrtw liniowych z 22 fregatami i korwetami. Jest te cztery tysice Francuzw gotowych do zaokrtowania si. Nie znamy ich planw, ale wiemy, co si stanie z waszymi domami, onami i dziemi, jeeli Francuzom pozwoli si wyldowa w Anglii. Jestemy tu po to, eby im w tym przeszkodzi, a nie moglibymy mie lepszego dowdcy ni admira Duncan. Nigdy nie wpucimy wroga. Ludzie rozeszli si w spokoju, ale bez entuzjazmu. Oficerowie wymieniali midzy sob znaczce spojrzenia. Nastpny zachodni wiatr sztormowy skierowa z powrotem Flot Morza Pnocnego do Yarmouth, gdzie przyczya si ona do buntu. Jedyne lojalne jeszcze okrty to byy: Venerable (pod flag Duncana) i Adamant (wiceadmira Onslow). Glatton zbuntowa si, zanim dopyn do Yarmouth. Delancey dowiedzia si o tym pierwszy, kiedy obudzi go cigajc z koi midszipmen. - Szybko na pokad, sir! Marynarze si zbuntowali! Delancey zerwa si w jednej chwili, wcign spodnie i marynark, wsun stopy w buty i zapa swoj szpad. W ostatnim momencie woy do kieszeni pistolet na wypadek, gdyby znalaz si bezporednio w jakiej konfliktowej sytuacji. W mesie jednake panowaa dziwna cisza, cho wszyscy oficerowie ju si tam zebrali, spiesznie ubrani i uzbrojeni. - Kapitan jest na pokadzie - wyjani Grant. - Nam kaza zebra si tutaj. W minut pniej wszed spiesznie kapitan Trollope w towarzystwie modszego oficera, Andersona. Usiad na gwnym miejscu przy stole i ukry twarz w doniach. Kiedy podnis gow, zobaczyli, e oblicze jego byo blade i cignite. Postarza si jakby i wyglda na bardzo zmczonego.

- Musz wam powiedzie, panowie, e marynarze si zbuntowali. Wamali si do kilku skrzy z broni i s teraz zaopatrzeni w muszkiety i amunicj. Wystawili wasn wacht przy magazynie. Nie byo adnych aktw gwatu, ale postawili danie, ebym pyn do Spithead. Owiadczyem im, e ich zachowanie jest szalestwem, prosiem, by wrcili do swoich obowizkw, ale cokolwiek im powiem, nie odnosi adnych efektw. Na pokadzie znajduje si pan Hantley, jako oficer wachtowy, ale ludzie ci nie maj zamiaru podporzdkowywa si adnym rozkazom z wyjtkiem tych, ktre poprowadz ich do Spithead. W tej wanie chwili pyniemy tym kursem; zdradzilimy nasze dowdztwo. Panowie, prosz usi. Chciabym zasign u was jakiej rady. Musz si zdecydowa na jaki plan. Oficerowie zasiedli wok stou. wiato dawaa jedna jedyna latarnia, gdy dwie pozostae wnoszono dopiero teraz. W bladym owietleniu rysoway si twarze o zaskoczonym, niespokojnym wyrazie. - Jest to dla mnie bardzo smutny moment - powiedzia komandor Trollope znionym gosem. - Nie mam wadzy na swoim wasnym okrcie. Wydaje mi si, e s dwie moliwoci. Mog poleci piechocie morskiej, eby zdusia bunt przy pomocy tych marynarzy, na ktrych mona liczy, albo te na razie zostawi swobod dziaania zbuntowanym, a pniej policzy si z prowodyrami. Ja uwaam, e mam te dwie moliwoci, ale wy mi moecie zaprzeczy. Czy mam do siy, eby odzyska wadz na okrcie, panie Grant? - Tak, sir. Myl, e ma pan. Marynarze na og s wierni, tego jestem pewien. Bunt zosta wzniecony przez bardzo nieliczne, ndzne typy, przez tych, ktrzy przez cay czas wywierali zy wpyw na innych. Trzeba ich zaku, a wtedy reszta powrci do swoich obowizkw. - Dzikuj panu, Grant. Czy pan si z tym zgadza, Delancey? - Nie, sir. Zgodzibym si z Grantem, gdybymy tylko my znaleli si w takiej sytuacji. Jednake, jeeli si nie myl, jest to problem caej floty. Ludzie oczekuj poparcia ze strony innych okrtw. Popieram wniosek, by pyn do Spithead. - Dzikuj panu, panie Delancey. Porucznik Mitchell, czy moemy liczy na marines? - Moglibymy na nich liczy, gdyby marynarze uciekli si do gwatu, gdyby grozili panu, sir, lub innym oficerom. Ale nic takiego nie miao miejsca. Marynarze chc wikszych zarobkw, a marines chc tego take. Zaoga jeszcze mi nie wymwia posuszestwa. Raczej nie ryzykowabym wydania rozkazu, ktrego mogliby nie wykona. Nie sdz, abymy musieli uy piechoty morskiej przeciwko marynarzom. - A co pan o tym sdzi, pani Pringle? - Nasi ludzie s w wikszoci lojalni, jak to ju powiedzia pan Grant, ale maj pretensje o nagrody pienine. Pokonali wroga w akcji, ktra przejdzie do historii, a nic za to nie dostali. Potem miao miejsce zdobycie statku Confiance. I znowu nastpne rozczarowanie. To wywoao rozgoryczenie. Nasi biegli w sprawach morskich wykorzystali to skwapliwie. - Dzikuj panu. A jakie jest pana zdanie na ten temat, doktorze Mackenzie? - Szczerze mwic, sir, uwaam, e marynarze byli le wynagradzani. Nie jest to usprawiedliwienie buntu, ale nie mog im odmwi pewnego wspczucia. Co wicej, uwaam, i bd mieli po swojej stronie opini publiczn. Jeeli tylko podwyszy si im pace, powrc do swoich obowizkw. Ale oni chc zobaczy yw gotwk. Obietnice ze strony admiralicji im nie wystarcz. - Dzikuj panu, doktorze Mackenzie. Czy jeszcze kto chciaby zabra gos? No c, zgadzam si z panem, doktorze Mackenzie, na temat poborw marynarzy. Wysze zarobki bd prawdopodobnie przyznane, ale to troch potrwa. Bg raczy wiedzie, ile w tym czasie narobi si za. Jeeli chodzi o mnie, to nie mam wyboru. Musz pyn do Spithead, gdzie doczymy do innych okrtw objtych buntem. Nie mog wysadzi okrtu w powietrze, wic nie pozostaje mi nic innego do zrobienia.

Rejs do Spithead przy poudniowo-zachodnim wietrze, ktry czasami nabiera siy sztormu, trwa prawie dziesi dni. Zawsze nieatwy do prowadzenia Glatton by od czasu do czasu spychany w odwrotnym kierunku i wtedy traci w cigu jednego dnia to, co przepyn dnia poprzedniego. Kiedy wreszcie zarzucili kotwic w Spithead, bunt Floty Kanaowej skoczy si. Glatton z wywieszon czerwon buntownicz flag zwraca powszechn uwag, stojc na kotwicy wrd innych okrtw, z ktrych kady mia teraz swoj waciw bander. Mimo i aden z oficerw nie czyni uwag, czerwona flaga o zachodzie soca zostaa spuszczona i wicej jej ju nie wcigano. Kapitan Trollope niebawem si dowiedzia, i bunt zosta ostatecznie zakoczony dziki odwoaniu lorda Howe ze stanu spoczynku. Mia to by jego ostatni wielki wyczyn w dugiej karierze. Zaczo si od rundy cierpliwych negocjacji, po ktrych nastpia seria wyczerpujcych wizyt na kadym okrcie po kolei. Wreszcie zaczy si rozlega gosy lojalnoci i zaczto powraca do pracy, bowiem najwaniejsze dania marynarzy zostay uwzgldnione. Nastpnego dnia po zawiniciu do Spithead - a bya to niedziela - marynarzom Glattona pozwolono odwiedzi inne okrty. Wielu z nich przy tej okazji dowiedziao si, w jaki sposb bunt zosta zaegnany. Okazao si, e zakoczy si on 14 maja, kiedy to delegacja marynarzy - przywdcy buntu, czyli kandydaci do zawinicia na szaku rei, jak by wielu powiedziao - doprowadzia ca rzecz do szczliwego koca, uwieczonego kolacj z samym lordem Howe. Ogoszono amnesti i wszystko zostao wybaczone. Nie dotyczyo to jednak takich okrtw jak Glatton, ktry pozosta w stanie buntu ju po ogoszeniu aktu krlewskiej aski i wybaczenia. Rozmawiajc z marynarzami z pokadw innych okrtw, buntownicy z Glattona zrozumieli, e znaleli si w izolacji i niebezpieczestwie. Glatton przyby do Spithead na danie buntownikw, w normalnej natomiast sytuacji nie mia tam nic do roboty. Byo wic do przewidzenia, e admira portu odprawi kapitana Trollope'a do Nore. Wiedzia, e stojce tam okrty s w stanie buntu, ale zakada, e pjd one za przykadem Floty Kanaowej. Ludzie z Glattona mogli wywrze na nich dobry wpyw, a poza tym tylko w Nore lub w Chatham mogli spodziewa si wypaty odu. Na dzie przed odpyniciem okrtu Batley, rzecznik buntownikw, znawca prawa morskiego, zjawi si u pana Pringle i zapyta, czy kapitan przyjmie delegacj zaogi. Odpowiedziano mu, e kapitan bdzie rozmawia z delegacj za godzin. O wyznaczonym czasie jedenastu marynarzy weszo niemiao do dziennej kajuty, gdzie kapitan Trollope przyj ich siedzc przy stole wraz z pierwszym porucznikiem i Dixonem, szefem suby porzdkowej, ktry sta tu za nim. - Co mog dla was zrobi? - spyta kapitan, wstajc i robic krok naprzd. Batley oznajmi, e zosta upowaniony, by mwi w imieniu reszty. - Pragniemy zgodnie owiadczy, sir, e bardzo aujemy tego, co si stao. Pozostajemy lojalnymi sugami krla i jestemy gotowi popyn na spotkanie z jego wrogami. Uwaamy, i bunt jest zakoczony, i chcemy powrci do swoich obowizkw. Zawsze ywilimy do pana, sir, i do naszych oficerw szacunek i peni bylimy mioci. Mamy nadziej, e zostanie nam wybaczone to wszystko, co zego zrobilimy. - No c, marynarze, myl, e postpujecie bardzo rozsdnie. Bunt jest skoczony, jak sami stwierdzilicie, a wszystkie wasze usprawiedliwione pretensje zostay zaspokojone. Jeeli wrcicie teraz do swoich obowizkw, to nie wtpi, e admira Duncan zapomni o moim poprzednim raporcie w tej sprawie - Dzikujemy, sir - rzek Batley - ale czy my jestemy objci aktem aski krlewskiej? - cile mwic, nie jestecie. Bylicie w stanie buntu ju po ogoszeniu aktu aski, ale nie wtpi, e zostaniecie potraktowani agodnie. - Chodzi o nasze ycie, sir. - Chodzi o bezpieczestwo caego Krlestwa. W kadym razie ja przyjmuj wasz decyzj poddania si

i powrotu do pracy. Moim pierwszym rozkazem dla was jest rozkaz zoenia caej broni podoficerowi marines. - Nie odwaymy si tego zrobi, sir, to znaczy do czasu, a bdziemy pewni wybaczenia. - W takim razie dalej jestecie w stanie buntu i znajdujecie si w niebezpieczestwie wikszym ni kiedykolwiek. - Bardzo mi przykro, sir. Przedyskutuj t spraw z innymi delegatami, a potem przedstawimy nasz sytuacj zaodze. Nie sdz, by chcieli si rozbroi, dopki nie mamy pewnoci, e otrzymamy wybaczenie. W kadym innym wypadku poddajemy si pod paskie rozkazy, sir. Na prno kapitan protestowa; wreszcie oddali delegacj i zwrci si niezadowolony do pierwszego porucznika: - Przez chwil wierzyem, e skoczylimy z tym nonsensem, tymczasem tkwimy w nim dalej. - Wyznam, sir - powiedzia Grant nerwowo - e nie mam cierpliwoci do tych gupcw. Gdybym mia Batleya w kajdankach, reszta nie sprawiaaby nam kopotu. - A jakie jest paskie zdanie? - zwrci si kapitan do podoficera andarmerii. - No c, ja bym nie powiedzia, e naprawd Batley jest przywdc. On jest tylko od gadania. Ci, na ktrych trzeba mie oko, to Donovan i Collins, jeeli wolno mi doradzi, sir. Cox jest postrachem, wszyscy si go boj. Batley bardziej ni inni. Omielam si sdzi, e Collins ma duy wpyw nawet na Coxa. To jasne, e Batleya trzeba bdzie trzyma w zamkniciu, zanim si sprawy nie zaatwi, ale on wicej gada, ni robi. - Wiem, sir, e niektrzy z oficerw zgadzaj si ze zdaniem podoficera andarmerii. Ja sam uwaam, e Batley jest niebezpieczny. W tym facecie jest co cholernie bezczelnego. Nic okrelonego, nic, co daoby si podcign pod wykroczenie objte kodeksem wojennym. W nim jest jakie ukryte zuchwalstwo. Jeszcze go zobaczymy na stryczku. - Nie mog przedsiwzi teraz nic, co mogoby sprowokowa jeszcze jeden bunt, i to gorszy. Prosz posa po pana Delanceya. Chciabym usysze jego zdanie. Grant wyda rozkaz. Przez chwil dyskusja przycicha. Gdy Delancey zameldowa si, kapitan Trollope opowiedzia mu, co si zdarzyo. - Co pan o tym sdzi, panie Delancey? Czy mamy aresztowa prowodyrw ju teraz? - Wtpi, czy byoby to rozsdne, sir. Jak dotd zachowywali si wzgldnie spokojnie, a maj poparcie zaogi. Czas na dziaanie bdzie moim zdaniem wtedy, gdy posun si za daleko. Wtedy zaoga przejdzie na nasz stron. - A czy oni posun si za daleko? - Myl, e tak. Bunt w Nore bdzie prawdopodobnie bardziej gwatowny. Jeeli oni pjd za przykadem innych okrtw, nasi ludzie zwrc si przeciwko nim. - Co pana skania do tego, by sdzi, e rzeczy przybior gorszy obrt w Nore? - Dwie sprawy, sir. Najgorsi rekruci, jakich mamy, to urzdnicy miejscy i pastwowi, ktrzy nie znaleli roboty w Newgate, oraz ludzie z niewielkim wyksztaceniem. Wszystkich ich wysano z Londynu w d rzeki, aby si zacignli na okrty w Chatham albo Sheerness. I wanie teraz ci buntownicy w Nore mog zablokowa stolic i w ten sposb sprawi, wicej kopotu ni flota bazujca w Portsmouth. Batley i jego przyjaciele mog uciec si do gwatu, gdy si dowiedz, co dzieje si w Nore. Mog si sta jeszcze bardziej niebezpieczni, kiedy usysz, e bunt zosta stumiony i e ich godzina mina. - Ale zdawienie buntu takich typw moe nie by atw spraw. - Na pewno nie bdzie to atwe, sir. Ale rzd ma bicz w swoim rku. Moe odci dostawy ywnoci i

wody na okrt. - To prawda, panie Delancey. A wic sdzi pan, e powinnimy poczeka? Tak wic gos Delanceya przeway, a Grant z trudem potrafi ukry swoje zniecierpliwienie. Mia wasne zdanie, jak naleaoby rozprawi si z buntownikami. Nie bra pod uwag jednego - do jakiego stopnia kariera kapitana Trollope'a zaleaa od zachowania spokoju. Zdarzao si, i oficerowie, ktrych ludzie zbuntowali si, nie otrzymali ju nigdy wicej dowodzenia. Jednym z nich by sir John Colpoys. Byli te oficerowie, tacy jak Bligh, ktrzy powrcili do czynnej suby, ale za ktrymi zawsze sza za sawa. Natomiast karier Trollope'a wieczyy wci nowe sukcesy. By to znakomity oficer, o czym wszyscy wiedzieli. I nie mona byo wprost uwierzy, e cokolwiek by mogo mu si nie uda, czy te przeszkodzi w chlubnym zakoczeniu tej kariery. Co by si jednak stao, gdyby jego zaoga si zbuntowaa i wysadzia go na brzeg? Wiele innych znakomitych karier tak si wanie zakoczyo. Ale czy mogo to stanowi jak pociech? Trollope by czowiekiem, ktry nigdy nie ponis poraki. Nalea do tych, ktrzy w sumie dobrze sobie radzili i ktrzy przy odrobinie szczcia mogli dochrapa si stopnia kontradmiraa ze stanowiskiem na ldzie. Jedno jedyne potknicie mogo teraz wszystko zniweczy. W tej chwili znajdowa si u szczytu swoich moliwoci. By czowiekiem z przyszoci, tryskajcym energi, a przy tym z wielkim dowiadczeniem. Dla kogo tak ogromnie ambitnego myl o moliwoci zwichnicia kariery, i to z powodu grupy nicponi i drobnych przestpcw, bya zbyt bolesna, by j rozwaa. Rwnie ambitny, cho ze znacznie skromniejszymi perspektywami, Delancey umia zrozumie stosunek Trollope'a do buntownikw. Grant podchodzi do tej caej sprawy inaczej. By oburzony sytuacj, jaka si wytworzya, i pragn jak najszybciej przywrci dyscyplin. Doszo midzy nimi do spicia w mesie, wymiana sw bya jednak wzgldnie spokojna. W peni wiadom tych napi Trollope rozadowaby sytuacj, wprowadzajc okrt do bitwy. Niestety nie zanosio si na to, cho by to powd, dla ktrego naleao wyprowadzi okrt w morze. Glatton odpyn nazajutrz, ale zanim dotar do pnocnego przyldka, zaczo dmucha z pnocnego zachodu. W kocu kapitan Trollope rzuci kotwic w Downs, by czeka na pomylny wiatr. Tymczasem zaskoczya go tam gsta, lepka mga. Gdy podpyna do nich jaka d przybrzena przywoc jajka i maso, zapytano kobiet, ktra znajdowaa si na tej odzi, o nowiny. - Genera Grey wprowadzi swoich onierzy do Chatham i Sheerness - zawoaa. - Buntownikom ju nie wolno wychodzi na brzeg. - Marynarze, ktrzy to usyszeli, zrozumieli, co to znaczy. Potem mga staa si jeszcze gstsza i adne ju odzie nie przypyny do nich z brzegu. Kapitan Trollope zyma si na opnienie, chodzc tam i z powrotem po galerii na rufie. Grant natomiast rozdzieli zaodze zadania. W tym czasie Delancey, ktry mia wacht, wyczu jakie podniecenie wrd niektrych marynarzy. Nie byo to nic uchwytnego, nic, o czym mgby zoy raport, ale przewidywa jakie kopoty. Wkrtce, jak tylko okrt stan na kotwicy, wysano na brzeg d, ktra po powrocie pozostaa przy burcie okrtu z dowdc wiolarzy na pokadzie. Patrzc ze swego stanowiska zastanawia si, dlaczego nie podniesiono jej jeszcze na pokad. Potem przypomnia sobie, e by plan, aby utrzymywa stra przy wiosach. Rozkaz ten wycofano z powodu mgy. Czujc si w tej sytuacji do nieswojo, zszed na d do swojej kajuty, wzi pas z pistoletami, sprawdzi sponki i wsun pistolety za pasek od spodni. Znalazszy si znowu na pokadzie zacz si niespokojnie przechadza tam i z powrotem. Gdy popatrzy za burt okrtu, stwierdzi, e mga jest cigle tak samo gsta. Z daleka, z gbi okrtu dochodzi odgos pracujcych pomp. Gdzie z tyu, z pokadu innego okrtu dobiegao szczekanie psa. Syszc gosy na dol-

nym pokadzie, wszed do przedniego luku i zatrzyma si w poowie trapu, patrzc przed siebie i nasuchujc. Szeciu czy omiu marynarzy skupio si dokoa jakiego przedmiotu, ktrego nie potrafi zidentyfikowa. Byo to co w rodzaju paczki. adne zarzdzenie nie zostao naruszone, powrci wic na pokad rufowy z cigle napit uwag. W kilka minut pniej zobaczy grup ludzi, prawdopodobnie t sam co poprzednio, wchodzc na pokad dziobowy. Gdy spowia ich mga, zacz cicho i za nimi. Kiedy dotarli do kotbelki na bakborcie, nagle zaczli si kci. Biegali tam i z powrotem, wykrzykujc i wymachujc rkami. Nagle rozleg si dziki krzyk, a w nastpnej chwili jakie ciao zwijajc si groteskowo wyleciao za burt i spado z gonym pluskiem w wod. Zaraz potem rozlego si gone woanie: Czowiek za burt!, powtrzone przez kilka gosw. Caa grupa zostaa teraz otoczona przez innych marynarzy, ktrzy nadbiegli spiesznie z kubryku, i wszyscy skierowali si w stron rufy, do trapu na lewej burcie. Kiedy to si stao, Delancey znajdowa si w poowie prawoburtowego trapu, prowadzcego na pokad dziobowy. Zszed na d z innymi i zauway, e kilku marynarzy miao za pasem pistolety. Najwyraniej zdali do barkasu. Ale nigdy do niego nie dotarli. Ci, ktrzy szli na przedzie, stanli jak wryci, bo nagle wyrs przed nimi Grant, ktry zjawi si nie wiadomo skd. Wrd idcych z tyu zacza si jaka szamotanina, rozlegy si przeklestwa. W kocu wszystko przycicho. Cisz, jaka zapanowaa, przeszy strza z pistoletu. Batley, ktry szed na przedzie grupy, zachwia si, a potem z guchym oskotem run na pokad. Lea targany konwulsjami, kiedy Grant stan przed nim z dymicym pistoletem. Maa struka krwi zacza si sczy w kierunku szpigatu. Jeden czy dwch marynarzy zrobio taki gest, jakby chcieli podnie Batleya. - Zostawi go tam, gdzie jest - rzuci ostro Grant. - Sta w miejscu! - Trzyma ludzi na muszce swojego drugiego pistoletu. - Wszyscy jestecie aresztowani za bunt. Zastrzel tego, ktry si ruszy. - onierz piechoty morskiej, stojcy jako wachtowy u wejcia na bakbort, unis swj muszkiet, sprawdzajc jednoczenie, czy jego kolega z prawej burty zrobi to samo. W tym momencie dwch czy trzech marynarzy poderwao si, jakby chcieli ucieka w kierunku dziobu, sdzc, e ich nikt nie widzi. Gdy odwrcili si, znaleli si twarz w twarz z Delanceyem, ktry sta za nimi z wymierzonymi pistoletami. Sta w miejscu! - zawoa. Jaki chopak wyszed na pokad z przedniego luku i z otwartymi ustami zacz gapi si na rozgrywajc si przed nim scen. - Sprowad no profosa, chopcze - zawoa Delancey - i jeli znajdziesz, ktrego z marines! Chopak pobieg i znowu zapanowao milczenie; przerwa je Delancey: - Ci, ktrzy s uzbrojeni, rzuci bro na pokad - rozkaza. Przez chwil wydawao si, e rozkaz ten nie zostanie wykonany, ale nagle rozleg si odgos czterech padajcych jeden po drugim pistoletw. Batley zwija si bolenie, jczc. Ale Grant nie zwraca na to uwagi. W pewnym momencie gdzie z tyu rozleg si gos Collinsa. - Niech pan posucha, panie Grant, jaki czowiek jest za burt i chcielimy go ratowa. Nie moemy przecie pozwoli, eby uton, sir. Grant chcia wanie co odpowiedzie, kiedy tu obok niego stan kapitan Trollope ze szpad w doni. - Za burt nie ma nikogo - powiedzia. - To tylko kuka. Do wartownikw z marines zawoa: - Strzela do kadego, ktry si poruszy! Upyna caa duga minuta w penej napicia ciszy, przerywanej jedynie skamleniem Batleya. - O Boe! - jcza cicho. - O Boe, o Boe! Wkrtce zjawi si na pokadzie profos z dwoma kapralami i kilkoma marines.

- Zaku tych ludzi w kajdanki za usiowanie buntu - rzek Grant z cigle jeszcze przygotowanym do strzau pistoletem. Kiedy dokonywano aresztowania, zameldowa kapitanowi Trollope'owi bardzo formalnie: - Musz donie, sir, e bunt na pokadzie Glattona zosta zlikwidowany.

ROZDZIA 3

Sd wojenny
Batley nie umar, w kadym razie nie zaraz. Kula przesza obok serca, utkwiwszy we wnce pucnej po prawej stronie, skd nie mona jej byo usun. Poza tym kula wprowadzia ze sob szcztki ubrania, co spowodowao gangren. Dogorywa prawie przez tydzie, chocia na dzie czy dwa odzyska przytomno. W tym czasie mga si podniosa, wiatr powia ze wschodu, tak e Glatton wszed do ujcia Tamizy i w kocu zarzuci kotwic w Nore. Batleya zabrano na brzeg, do szpitala marynarki wojennej w Sheerness, gdzie zmar nastpnego dnia. Jego wsplnicy, a byo ich szesnastu, zostali umieszczeni na statku Eagle, okrcie-wizieniu, by tam oczekiwa na sd wojenny. Pitego czerwca kapitan Trollope zoy raport z wydarze, ktre miay miejsce w Downs, i poinformowa, e wszelkie zamieszki na pokadzie Glattona zostay zdawione i panuje dyscyplina. Byo to waciwie zgodne z prawd. Stao si oczywiste, e bunt w Nore dobieg koca. Kilku lordw z admiralicji, z samym lordem Spencerem na czele, zjechao do Sheerness przywoc ze sob uzupenion wersj krlewskiego przebaczenia. Wyjanili jednake, e nie zamierzaj pj na adne inne ustpstwa. Kilka okrtw odcio si od zbuntowanej floty, czyli tak zwanej pywajcej republiki. Niektre z nich popyny w gr rzeki, a inne schroniy si pod oson przybrzenych baterii w Sheerness. Buntownicy stracili zapa, tylko kilka mao skutecznych pociskw wystrzelono w kierunku Glattona, kiedy pod regulaminow bander wszed na miejsce zakotwiczenia floty. Jedna po drugiej czerwone flagi cigano w d, a wreszcie Richard Parker, przywdca buntownikw, zosta 14 czerwca aresztowany. Bunt wygas. O fakcie tym natychmiast powiadomiono gabinet i krla Jerzego III. Naleao jeszcze na nowo zaprowadzi we flocie dyscyplin. Miao to potrwa lata cae. Wielu marynarzy w cigu najbliszych tygodni stano przed sdem, a wrd nich i ludzie z Glattona, oskareni o bunt i prb dezercji. Zabrako im czowieka, ktry zawsze by ich rzecznikiem, ale Collins okaza si niezym jego zastpc. W obronie wasnej i swoich wsptowarzyszy twierdzi, e ich, niewaciwe zachowanie zostao objte krlewskim uaskawieniem, a incydent w Downs nie podpada pod pojcie buntu. Zostali uwolnieni od gwnego zarzutu, a postawieni w stan oskarenia wycznie za usiowanie dezercji. Kady otrzyma rok cikich robt, ale i ten wyrok zosta zawieszany. Odesani z powrotem do marynarki, rozproszeni po rnych okrtach, cieszyli si, e uniknli gorszego losu. Jednake wyrok na buntownikw z Glattona mia nieprzewidziany skutek. Jeeli nie byli oni w stanie buntu w dniu aresztowania, to naleao zaoy, e Batley by rwnie niewinny jak oni, a wic zosta zabity, jak z tego wynikao, w czasie prby dezercji. I tak zrodzi si zarzut przeciwko Grantowi o zabjstwo lub nawet morderstwo. Obowizek wyjanienia zaistniaej sytuacji spad na kapitana Trollope'a. - Nie umiem panu powiedzie, jak mi jest przykro - oznajmi - ale admira Buckner uwaa, e nie mamy adnej innej moliwoci. Musi pan stan przed sdem wojennym. - Czy uwaa pan, e jest to sprawiedliwe, sir? - Nie mog tego powiedzie. Ale chciabym, eby pan na to spojrza z jego punktu widzenia. Przywdcy buntu w Nore zostali

potraktowani bardzo surowo. Wielu z nich powieszono. Czonkowie sdu uznali, e ich obowizkiem jest uczyni z tego spraw precedensow. Kto moe mie im to za ze? Wszystko to wywoao oburzenie wrd opozycyjnych czonkw parlamentu. Pojawiy si krytyczne komentarze w prasie i nieprzyjemne interpelacje w Izbie Gmin. Spowodowao to pewne zagodzenie wyrokw w ostatnich rozprawach sdowych, wida te wyran tendencj wykazania, e procedura sdowa bya uczciwa. Szczeglnie wysi oficerowie pragn udowodni, e sprawiedliwo bya bezstronna zarwno w stosunku do marynarzy, jak i oficerw. Przemilczenie paskiej sprawy mogoby przysporzy marynarce zej sawy. Takie jest oglne mniemanie. Zaczyby si komentarze, e ludzie z niszego pokadu zostali powieszeni za mniejsze wykroczenia, podczas gdy oficerowie funkcyjni mog robi, co im si podoba. - A wic mam by kozem ofiarnym... - Nie powinien pan tak myle. Jestem przekonany, e zostanie pan uniewinniony. - Mog zosta uniewinniony, ale zoony w ofierze. Jeden z dowdcw wysadzony na brzeg przez swoj zaog ju si zastrzeli. - Tak, wiem o tym. - A kto bdzie oskara, sir? - Technicznie rzecz biorc - ja. Jednake powoam jeszcze jednego kapitana do pomocy, tym bardziej e mam wystpi rwnie w charakterze wiadka. - Musi pan zdawa sobie spraw, sir, z niebezpieczestwa, jakie mi grozi. Bunt atwiej zdusi w zarodku. Ale moe si zdarzy, i kiedy bunt wybucha, oficer, ktry zorientuje si w sytuacji, strzela do prowodyra. W ten sposb bunt zostaje zaegnany, zanim si roznieci. W rezultacie oficer oskarony jest o morderstwo. W swojej obronie podkrela on, e jego dziaanie zapobiego rewolcie. Gdyby nie jego inicjatywa, okrt dostaby si we wadanie buntownikw i zostaby uprowadzony do wrogiego portu. Ale jak on to teraz moe udowodni? Moemy udowodni powag sytuacji tylko wtedy, gdy pozwolimy, aby bunt si rozpali, to znaczy, eby zamiast jednego zabitego byo dwudziestu. Jeeli zdawi si bunt w samym zarodku, to zostaje si bez dowodu, e co takiego miao miejsce. - Nie musz panu mwi, e rozumiem to doskonale, ale powiem jedno: jestem pewien, e lepiej bdzie dla pana by sdzonym i uniewinnionym ni sta si przedmiotem plotek i komentarzy. - Czy przysuguje mi prawo do obrocy prawnego? - Tak. Oczywicie. Uwaam jednak, e nie warto go bra. Moe pan powoa do pomocy w obronie jednego z kolegw-oficerw. - Dzikuj, sir. Zrobi tak. Czy pan sdzi, e urzdowy obroca nastawiby sd przeciwko mnie? - No c, skoro pozostawia si oskarenie laikowi, to niektrzy czonkowie sdu mogliby si dziwi, dlaczego rwnie i obrony nie powierza si drugiemu laikowi. Syszaem ju tak wypowied. - Rozumiem, sir, i usucham paskiej rady. - Niech si panu nie zdaje, e mi si to wszystko podoba, Grant. Dabym nie wiem co, eby si to nie: wydarzyo. I kiedy bd spenia swj obowizek, mam nadziej, e oskarenie nie bdzie w stanie dowie winy. Co wicej, jeeli ju musi si odby sd nad panem, to yczybym sobie, aby odbywa si on przed cywilnym sdzi i aw przysigych. Po tym strachu, jakiego im napdzono w Chatham, i po szkodach wyrzdzonych na brzegach przez buntownikw, wtpi, czy uwaaliby, e jest to sprawa, ktr naley rozdmuchiwa. Na sesji wyjazdowej w Maidstone byby pan uniewinniony nawet bez koniecznoci angaowania obrony. Jednake musi si odby sd wojenny i musz panu powiedzie z gbokim alem, e jest pan aresztowany. Jest to oczywicie zwyka formalno, ale nie mam adnego innego wyjcia. Po tej przykrej rozmowie Grant uda si do kajuty Delanceya. Powtrzywszy mu z grubsza, co

powiedzia kapitan, rzuci z wahaniem: - Wiem, e nie jestemy bardzo bliskimi przyjacimi. Nie zawsze te zgadzalimy si z sob w sprawach subowych. Zdaj sobie z tego spraw. Ale przyszedem do pana, eby wyrazi szacunek dla pana wiedzy i rozsdku. Czy pomoe mi pan przeprowadzi moj obron? Delancey przez chwil milcza, po czym odpar: - Bd szczliwy, jeeli uda mi si zrobi w tej sprawie wszystko, co tylko potrafi. Ale myli si pan, mylc, e jestem ekspertem w procedurze sdowej. Nigdy nie braem udziau w sdzie wojennym poza jedynym wypadkiem - kiedy sam byem wiadkiem, a i to miao miejsce par lat temu. - Mimo to nie mog sobie wyobrazi nikogo lepszego. - No wic dobrze. Zrobi wszystko, co tylko bd mg. Co wicej, przez przypadek mam tu na swojej pce ksik, ktra moe si okaza uyteczna. Delancey znalaz odpowiedni egzemplarz i pokaza Grantowi stron tytuow, na ktrej widnia napis: Traktat o zasadach i praktyce morskich sdw wojennych - Johna McArthura. Grant popatrzy na ksik ze zdumieniem. - Kto to jest John McArthur? - spyta. - Byy rzecznik w Ameryce Pnocnej, a potem sekretarz lorda Hooda. Ksika zostaa wydana pi lat temu i opisuje procesy do 1791 roku. Teraz przestudiuj je od nowa. Ale dobrze bdzie, jeeli najpierw wynotuj sobie najwaniejsze fakty. Prosz dokadnie mi opowiedzie, co si zdarzyo pitego czerwca. To bya niedziela, prawda? - Tak. Urzdowe urodziny krla. Ale musielimy je obchodzi dzie przedtem. - Wanie. Okrt sta na kotwicy w Downs. Czy pan mia konkretne powody, aby oczekiwa jakich kopotw? - Nie mniej ni kadego innego dnia od czasu, gdy zacz si bunt. Jednake odniosem wraenie, e jest to okazja, ktra si zdarzy teraz lub nigdy. Mam na myli prowodyrw. - Z powodu mgy, oczywicie? - Tak. I na skutek wiadomoci z Nore, e bunt prawdopodobnie si koczy. - A wic mia pan przy sobie bro? Zapisujc jedn kartk po drugiej, Delancey zacz konstruowa lini obrony. * Na pokadzie Glattona, zaczy si dnie przygotowa. Napicie roso. Przebywajcy w areszcie Grant otrzymywa posiki w swojej kajucie, a na pokadzie ukazywa si w okrelonych godzinach. W mesie oficerowie uwaali, eby nie robi jakichkolwiek aluzji do zbliajcego si procesu, ale wanie unikanie tego tematu czynio ich rozmowy koturnowymi i jakby sztucznymi. Przed wyznaczonym dniem przypywao i odpywao wiele odzi, miao miejsce wiele spiesznie odbywanych konferencji, na ktrych wydawano w ostatniej chwili rne instrukcje. Atmosfera staa, si jeszcze bardziej napita, gdy w dzie - 11 czerwca 1797 roku - nadszed wreszcie. Wag wydarzenia podkrela fakt, e wszystko byo wyczyszczone, wypolerowane, e zaoono kolorowe relingi przy schodni, a tu i tam paradowali ubrani na biao midszipmeni i zapici na ostatni guzik marines. Naleao jeszcze ustali wiele wanych punktw programu, zwizanych z ceremoniaem. Kiedy spytano Pringla, czy bbny maj wybija marsza, zawoa: - O, nie! Tylko nie marsza. To jest zarezerwowane dla admiraa. Wiceadmiraowi maj by oddane na-

stpujce honory: warta kapitaska, salut wszystkich oficerw i trzy werble bbna. Potem zaczli przybywa kapitanowie, niektrzy wprost ze swoich okrtw, stojcych na kotwicach, inni w odziach z dokw lub wreszcie z Sheerness. Pojawienie si kadego z nich byo anonsowane dwikiem piszczaek. Wszystkich ceremonialnie witano przy gwnym wejciu. Punktem kulminacyjnym byo pojawienie si paradnej odzi wiceadmiraa. Zabrzmiaa trbka, a warta otrzymaa rozkaz: Baczno! Kiedy d przybia do okrtu, marynarze podnieli wiosa w powitalnym gecie. Kiedy sir Thomas Pasley wszed na pokad - zagray piszczaki, warta sprezentowaa bro, zabrzmiay bbny, opuszczono szpady, a rce uniosy si w powitalnym salucie. Na fokmaszcie zaopotaa bandera. Jasne teraz byo, e za chwil zbierze si sd. Niezalenie od wszystkiego na pokadzie zostaa przygotowana bardzo obszerna kajuta. W kocu okrt ten by pierwotnie statkiem handlowym Towarzystwa Wschodnioindyjskiego. Duy st nakryty zielonym suknem zajmowa prawie ca dugo kabiny. Na przewodniczcego oczekiwa pikny, rzebiony fotel z wybitym aksamitem siedzeniem i zotymi frdzlami. Zosta on wypoyczony ze stoczni. Po obu stronach prezydialnego stou stao dziesi foteli. Byy one mniej strojne, ale te okazae. Dla innych obecnych z urzdu wystarczyy zwyke krzesa z oficerskich kajut. Natomiast dla rzecznika oskarenia przeznaczony by mikki fotel obity skr. Blisko wejcia ustawiono kilka aw dla publicznoci, wiadomo bowiem byo, e zjawi si paru dziennikarzy, z ktrych jeden przyby a z Londynu. Drzwi otworzy na ocie sierant piechoty morskiej, ktry mia peni rol wonego sdowego. Teraz czonkowie sdu z wyszukan obojtnoci weszli na sal. Bkitne mundury byy nieskazitelnie czyste, zote galony lniy w wietle padajcym z bulajw na rufie. Peruki byy nienobiae, poyskiway rkojeci szpad. - Usidmy, panowie - powiedzia komandor sir Erasmus Gower, rzuciwszy okiem na zegarek. Sam da przykad, zajmujc swoje miejsce po prawej stronie przewodniczcego, podczas gdy komandor Stanhope usiad po lewej stronie fotela przewodniczcego. Inni dowdcy take zajli miejsca wedug starszestwa. Spoza drzwi dobiegay jakie odgosy, tam ju publiczno czekaa na to, co si miao rozpocz. Po chwili drzwi si rozwary z rozmachem i sierant piechoty morskiej zaanonsowa ukazanie si admiraa przewodniczcego. Wszyscy obecni powstali i wszed sir Thomas z podajcym za nim rzecznikiem oskarenia, panem Mosesem Greethamem. Po wymianie ukonw sir Thomas zaj swoje miejsce, w czym usunie dopomg mu jaki mody oficer. Rzecznik oskarenia uda si na koniec stou po prawej rce przewodniczcego, gdzie jego urzdnik pooy przed nim kilka oprawnych w cielc skr tomw. Czonkowie sdu znowu usiedli. Na skinienie gowy przewodniczcego zajmujcy miejsce na drugim kocu stou pan Pringle pospieszy do drzwi i wyda jaki rozkaz midszipmenowi. Po chwili gdzie ponad gowami wypalio dziao. Wszyscy obecni wiedzieli, e jest to sygna, i podniesiono flag na znak, e rozpocz si sd wojenny. Admira przewodniczcy odczyta rozkaz admiralicji powoujcy ten sd. Wrci pan Pringle i pooy na stole przed przewodniczcym szpad Granta. Potem drzwi otwary si znowu i wszed Grant, eskortowany przez egzekutora sdowego admiralicji, pana Johna Cricketta. Stan za barierk twarz zwracajc si do sdu. Teraz dopiero pozwolono publicznoci wej do rodka. Niektrym wskazano miejsca, inni za musieli sta w tyle. Po ustaleniu tosamoci Granta rzecznik oskarenia przeczyta akt oskarenia, a nastpnie stwierdzi, e zarwno prokurator, jak i oskarony wyrazili prob, by sprawa zostaa przedstawiona przez kolegw oficerw. Oficerowie ci zostali z kolei zaakceptowani przez sd. Jak dotd Delancey sta daleko z tyu po lewej stronie przewodniczcego, a komandor Osborne, z

ramienia prokuratury, po jego prawej. Teraz kady z nich wysun si do przodu i zoy ukon sdowi. Natychmiast, jakby za dotkniciem rdki czarodziejskiej, otrzymali stoliki i fotele, Delancey patrzy z boku na Osborne'a - niskiego, szczupego mczyzn o twarzy koloru pergaminu i bystrym spojrzeniu. Byo co mciwego w tym spojrzeniu, jakby ju z gry powzi decyzj, e skazanie Granta bdzie czym zasuonym i przyniesie zaszczyt oskareniu. Pocc si i czujc niezwyke zdenerwowanie, Delancey powid po obecnych tu znakomitociach spojrzeniem penym szacunku. Oniemiela go nawet wiek i dowiadczenie jego antagonisty. Powiedzia sobie jednak ostro, e musi speni swj obowizek, e rozprawa si zacza i naley wzi si w gar. Rozprawa ruszya wreszcie z trudem. Ustalono podstawowe fakty poprzez stawianie proceduralnych pyta. Jeeli chodzi o ocen oglnej sytuacji na Glattonie w okresie poprzedzajcym dzie 5 czerwca, to trzeba przyzna, wrd wiadkw panowaa cakowita zgodno. Na pokadzie okrtu panowa bunt, wyraajcy si nie poprzez akty gwatu, ale po prostu przez odmow wykonywania niektrych rozkazw kapitana. Bunt przejawi si rwnie przez danie zaogi, aby okrt uda si do Spithead zamiast pozosta pod flag admiraa Duncana. Potem, gdy okrt zawin do Spithead, zaoga zachowywaa si poprawnie, ale w dalszym cigu odmawiaa oddania broni, do posiadania ktrej dosza w sposb nielegalny. A wic praktycznie biorc bya jeszcze cigle w stanie buntu, kiedy okrt stan na kotwicy w Downs. By wtedy w drodze na Nore, ale przeciwny wiatr, jaki go zaskoczy w czasie rejsu, a potem mga przeszkodziy mu w wejciu do ujcia Tamizy. Byy to fakty niezaprzeczalne. Sd zada sobie natomiast trud, by ustali stopie gstoci mgy, ograniczenia widocznoci i warunki wietrzne, jakie wtedy panoway. W jakiej odlegoci od brzegu zarzuci Glatton kotwic? Czy mogy by widoczne inne okrty? Jeeli chodzi o te wszystkie pytania, wiadkowie byli najzupeniej zgodni w swoich owiadczeniach. Z kolei wezwano jako wiadka oskarenia kapitana Trollope'a. Mia on odpowiada na pytania komandora Osborne'a. Teraz atmosfera, ktra dotychczas bya swobodna, nagle staa si napita. - Czy mgby pan, kapitanie, powiedzie sdowi, dlaczego wzi pan kurs na Nore? - Dziaaem w myl rozkazu admiraa portu w Portsmouth. - Czy ten rozkaz zosta panu wyjaniony? - Tak jest. Przede wszystkim okrt Glatton przeszed pod dowdztwo admiraa Duncana i gdyby nie bunt, pynby pod jego flag. Moim obowizkiem bye poczy si z nim, jak tylko stanie si to moliwe. - Ale to z pewnoci wymagao popynicia do Yarmouth lub do Texel. - Tak, sir. Moja zaoga jednake miaa pretensji z powodu nie wypaconego jej przez pitnacie miesicy odu. Mogli go otrzyma tylko w Chatham, gdzie okrt zosta skierowany. Biorc kurs na Nore, w drodze do Yarmouth w efekcie solidaryzowaem si z jednym z bardziej usprawiedliwionych da zaogi. - Dzikuj panu, sir. A wic zgodziby si pan z twierdzeniem, e dalszy bunt z uciekaniem si do gwatu, co do tamtego momentu nie miao miejsca, byby mao prawdopodobny w czasie rejsu okrtu do Nore? Delancey zerwa si z miejsca. - Panie admirale przewodniczcy, musz zaprotestowa przeciwko temu pytaniu, ktrego celem jest sprowokowanie wiadka do wyraenia swojej opinii. Po krtkiej, prowadzonej szeptem wymianie zda z wyszymi rang kapitanami przewodniczcy nie uchyli pytania, jednake interwencja Delanceya bya dla Trollope'a ostrzeeniem. Kiedy pytanie zostao powtrzone, odpowiedzia na nie z wielk rozwag. - Zaoga daa nalenego jej odu, jednake prowodyrzy buntu mieli powody do obaw, e oni i tylko

oni ponios kar, jak to si ju zdarzyo wielu innym. Mona przypuszcza, e niektrzy z nich mieli powd do zastosowania gwatu. Komandor Osborne by wyranie niezadowolony. - Czy zechciaby pan, kapitanie, opisa wydarzenia pitego czerwca, tak jak pan je widzia? - W poowie pierwszej psiej wachty... - Czy mgby pan by bardziej dokadny, sir? - Kilka minut po pitej posyszaem jakby jakie zamieszanie na pokadzie. Dobiegy mnie niewyrane krzyki, ktre zostay przerwane odgosem strzau. Posaem mojego boya z rozkazem do marines, aby stawili si natychmiast w penym rynsztunku. Sam wydobyem szpad. W ktrym momencie rzuciem okiem na morze po lewej burcie. Zdaje si, e po to, by sprawdzi, czy mga cigle jeszcze bya gsta. Zobaczyem pywajc na wodzie, odrzucon przez fale kuk z drzewa i ptna. Potem wszedem na pokad rufowy z towarzyszcym mi marine, ktry sta przedtem przy drzwiach mojej kajuty. Zobaczyem grup marynarzy i stojcego przed nimi pana Granta z pistoletem w rku. Jaki marynarz lea ranny na pokadzie. - Co si wydarzyo potem? - Jeden z marynarzy zawoa, e za burt jest czowiek, e naley go ratowa. Odparem, e nikt nie wypad za burt, e to tylko kuka. Rozkazaem marines - a byo ich trzech cznie z tym, ktry sta przy mnie eby strzelali, jeeli kto si poruszy. W minut lub dwie pniej przyszed dowdca marines i aresztowani marynarze zostali sprowadzeni na d. - Czy pan Grant powiedzia co panu? - Tak, sir. Zoy mi raport, e bunt na Glattonie zosta zlikwidowany. - Czy mia na myli bunt ostatnich tygodni, czy te zrozumia pan, e chodzi o wydarzenia tego dnia? Delancey zerwa si znowu. - Uwaam, sir, e pytanie to jest niewaciwe w formie. wiadek nie mg wiedzie, co oskarony mia na myli. Kiedy sprzeciw zosta uwzgldniony, Osborne wyglda na zbitego z tropu. - To ju ostatnie pytanie. Syszelimy od innego wiadka, e ranny marynarz - lub raczej szczur ldowy - Thomas Batley zosta potem przeniesiony do izby chorych. Czy to zostao zrobione na rozkaz pana czy te pana Granta? - Na mj rozkaz, sir. - Dzikuj panu, kapitanie. Teraz kapitan Trollope zosta poddany krzyowemu ogniowi pyta Delanceya. - Co pan powiedzia panu Grantowi, kiedy ten zwrci si do pana zaraz po paskim wejciu na pokad? - Powiedziaem: Dobra robota. Pomylaem wtedy i wierz w to teraz, e postpi absolutnie waciwie. - Czy zechciaby pan powiedzie sdowi, sir, co pan sdzi o panu Grant jako oficerze? - Myl, e jest on jednym z najlepszych pierwszych porucznikw, jakich kiedykolwiek znaem. Jest dobrym marynarzem, umiejcym utrzyma dyscyplin oficerem, czowiekiem, ktrego odwaga zostaa sprawdzona w bitwie, oglnie lubianym przez kolegw i powszechnie podziwianym przez zaog. - Dzikuj panu, sir. Nie mam wicej pyta. Nastpnie skadali zeznania inni wiadkowie - lekarz okrtowy, profos, sierant marines, wolontariusz drugiej klasy, bosman i dowdca barkasu. Wszystko, co si wtedy wydarzyo, zostao teraz dokadnie od-

tworzone, zreszt bez wikszych sprzecznoci w zeznaniach. Materia dla oskarenia zosta zamknity i Delancey wezwa Granta do zoenia zezna. Jednoczenie owiadczy sdowi, e nie powouje adnych innych wiadkw z ramienia obrony. Grant podszed do miejsca przeznaczonego do skadania zezna i zanim zwrci si do sdu, zoy przysig. - Jest pan pierwszym porucznikiem na okrcie Jego Krlewskiej Moci Glattonie, czy tak? - Tak, sir. - Od jak dawna odbywa pan sub w tym charakterze? - Odkd okrt ten zosta wcielony do floty wojennej w 1795 roku. - Czy ma pan co do dodania do tego, co sd ju usysza na temat wydarze poprzedzajcych pitego czerwca? - Nie, sir. - Czy zechce pan opowiedzie sdowi wasnymi sowami, jaki by pana udzia w wypadkach tego dnia? - Glatton by na kotwicy w Downs, w drodze ze Spithead do Nore. Niepomylny wiatr przeszkodzi nam w egludze, a potem spada mga. Po otrzymaniu wiadomoci, e bunt w Spithead skoczy si, a w Nore prawdopodobnie koczy si take, podejrzewaem, e prowodyrzy buntu wrd naszej zaogi mog si uciec do aktw gwatu, czujc, e zaczynaj traci dotychczasow wadz. Dlatego te byem szczeglnie czujny, zwaszcza e mga moga uniemoliwi interwencj lojalnych okrtw. - I z tego powodu mia pan przy sobie bro? - Wszyscy oficerowie byli uzbrojeni w tym czasie. - Oczywicie - rzuci Delancey z narastajc pewnoci siebie. -Czy zechce pan teraz powiedzie sdowi, sir, jak doszed pan do przekonania, e grozi jakie niebezpieczestwo? - Trudno mi to wyjani. Byo niezwyke poruszenie, szepty, ludzie rzucali ukradkowe spojrzenia, cho starali si zachowywa na pozr normalnie. Pierwszy porucznik potrafi wyczu kopoty. Tak mi si zdaje. Podczas pierwszej psiej wachty rozleg si krzyk. Pniej powiedziano mi, e byo to woanie: Czowiek za burt, ale wtedy nie wydawao mi si to niczym innym, jak jakim niezrozumiaym odgosem. Znajdowaem si na pokadzie rufowym, ale pobiegem do wejcia na bakbort. - Czy mog zapyta dlaczego, sir? - Poniewa znajdowa si tam spuszczony ju na wod barkas. Stan pogotowia w porcie czsto wymaga uycia odzi. - Zrozumiae. A potem? - spyta Delancey, starannie unikajc naprowadzenia Granta. - Usyszaem i zobaczyem grup ludzi biegncych od kubryku w kierunku rufy. Niektrzy z nich byli uzbrojeni. Na czele znajdowali si ci, ktrych rozpoznaem jako prowodyrw buntu. Wycignem dwa pistolety, jakie miaem za pasem. Ujrzawszy mnie, ludzie ci przez moment zawahali si. Celujc starannie wypaliem do czowieka, ktry by na przodzie. Upad na pokad. Innych aresztowaem za udzia w buncie. - Ranny zosta Thomas Batley? - Tak, sir. - A jakie, paskim zdaniem, byy zamiary ludzi, ktrych on prowadzi? - Nie mam adnych wtpliwoci, e zamiarem ich byo opanowanie okrtu i zabicie lub uwizienie oficerw. - Czy wiatr by pomylny do wzicia kursu na Holandi, gdyby zamiarem ich byo uprowadzenie okrtu do jakiego nieprzyjacielskiego portu? - Tak, sir. Wia wiatr pnocno-zachodni. - Pniej dowiedzia si pan, e buntownicy...

Tym razem odezwa si komandor Osborne: - Protestuj, sir, przeciwko stwierdzeniu przez pana Delanceya tego, co ma dopiero udowodni. Byoby bardziej waciwe, gdyby w odniesieniu do tych ludzi uywa pan okrelenia dezerterzy. - Pozwalam sobie zauway, sir - odpar Delancey, nieco zbity z tropu - e wikszo marynarzy, cznie z tymi, o ktrych mwi, bya ju wtedy od wielu dni w stanie buntu. - Zgadzam si - rzek admira - ale oszczdzioby to kontrowersji, gdyby mwic o tej grupie ludzi uywa pan okrelenia malkontenci. - Z radoci przyjmuj ten termin - rzek Delancey z ukonem. - Czy mog kontynuowa? Admira skin potakujco gow. - Pniej dowiedzia si pan, panie Grant, e malkontenci mieli plany zwizane z tym barkasem. Wszyscy zdajemy sobie spraw, e wtedy jeszcze pan o tym nie wiedzia. Czy teraz uwaa pan, e planowali raczej dezercj ni bunt? - Nie, sir. To, co zrobili lub zamierzali zrobi, wizao si z prb zdobycia innego, by moe mniejszego statku zakotwiczonego w pobliu. W kadym innym wypadku niepotrzebna by im bya bro. Zdobycie statku, ktre mieli w planie, byoby nastpnym aktem buntu, a moe nawet piractwa. - Ale nie posiadamy adnego dowodu istnienia takiego planu, prawda? - Nie, sir. Ukrcenie gowy caej sprawie pozbawia nas dokadnego rozeznania, jakie byy intencje. - Dzikuj panu, panie Grant, wicej pyta nie mam. Teraz komandor Osborne podda wiadka krzyowemu ogniowi pyta. - Czy nie popeni bdu, jeli przyjm, panie Grant, e traktowa pan Batleya jako spiritus movens buntu? - By gwnym rzecznikiem buntownikw i rwnie dobrze mg by ich przywdc. - A czy w pana przekonaniu by przywdc? - Nie mam moliwoci stwierdzenia tego. - Ale sdzi pan, e by on niebezpiecznym czowiekiem? - Tak. - Sdzi pan, e gdy zabraknie Batleya, na okrcie zapanuje normalna dyscyplina? - Na Glattonie panuje teraz dyscyplina. - Bez wtpienia. Ale czy pan by tego pewien pitego czerwca, to znaczy, czy by pan pewien, e mier tego jednego czowieka pooy kres buntowi? Teraz Delancey interweniowa. - Protestuj, sir, przeciwko tej linii badania, ktre zmierza do tego, by osaczy oskaronego. Pan Grant ju powiedzia, dlaczego wtedy strzeli. Strzeli, eby zapobiec bezporedniemu aktowi gwatu, ktry, jak mia wszelkie powody przypuszcza, mg mie miejsce. Nastpia maa przerwa, po czym admira odezwa si powoli: - Dopuszczam to pytanie. Oskarony musi na nie odpowiedzie. Pytanie zostao wic powtrzone, a Grant odpar: - Nie dlatego do niego strzeliem, i miaem go za zego czowieka. Strzeliem do niego, gdy przewodzi grupie, ktra chciaa dokona aktu gwatu. - A wic nie wzi go pan na cel jako czowieka niebezpiecznego? - Nie, sir. - Nie przyszo panu do gowy, e ci ludzie po prostu prbowali zdezerterowa z okrtu? - Nie mog tego podway jako werdyktu innego sdu wojennego. Wwczas jednak nie miaem o tym

pojcia. - Ale wiedzia pan, e przy trapie spuszczony jest barkas? - Tak, sir. Nawet gdybym wtedy wiedzia, e ci ludzie s raczej potencjalnymi dezerterami ni buntownikami, moim obowizkiem byo rwnie zapobieenie dezercji. - Do obowizkw paskich naleao wic aresztowanie, indagowanie, badanie, oskarenie, sdzenie, potpienie, a nawet zabicie tego czowieka, i to w tak krtkim czasie, jaki by potrzebny na nacinicie spustu? Delancey zerwa si z miejsca, ale admira okaza si jeszcze szybszy, mwic: - Oskarony nie musi odpowiada na to pytanie. Badajc Granta po raz drugi, Delancey zada mu nastpujce pytanie: - Gdyby pan pragn pozby si tego czowieka jako osobnika, ktry mia zy wpyw na reszt zaogi, to czy nie zgodziby si pan z tym, e jego dezercja rozwizaaby paski problem rwnie dobrze jak jego mier? - Tak jest - przyzna Grant. - Jednake powtarzam, e wystrzeliem do czowieka, ktry przewodzi awanturnikom. Fakt, e mia on zy wpyw na innych, by zwykym zbiegiem okolicznoci. To zamkno zeznania oskaronego. Admira popatrzy na zegarek i uzna, e sd debatowa ju dostatecznie dugo. Powsta i owiadczy: - Wydaje mi si, e jest to odpowiedni moment, by zakoczy posiedzenie sdu w dniu dzisiejszym. Sd jest odroczony i zbierze si w tym samym miejscu jutro o dziewitej rano. Po tym owiadczeniu inni czonkowie sdu te powstali, zoyli ukony przewodniczcemu i zaczli si rozchodzi. Rozleg si gwar rozmw. Reporterzy spiesznie udali si na brzeg. Niektrzy kapitanowie powrcili na wasne okrty, inni za zgodzili si pozosta na wsplnej kolacji. Trzech spord nich miao kolacj z komisarzem stoczni. Na pokadzie Glattona Delancey znowu rozmawia z Grantem. Powiedzia mu, e bardzo dobrze skada swoje zeznania, ale on sam prywatnie martwi si t sytuacj i ma wiele obaw co do ewentualnego werdyktu. Nazajutrz dzie by bezchmurny. Na Glattonie odby si znowu ten sam rytua. Jedynym efektem, jaki ten sd wojenny wywoa, byo zwrcenie powszechnej uwagi na okrt, na ktrym rozprawa si odbywaa. W czasie trwania procesu znalaz si on w centrum krytycznej uwagi oficerw flagowych, rywalizujcych z nim kapitanw, pierwszych oficerw, a nawet publicznoci. Tym surowym

egzaminem zostay objte nawet wszystkie odzie, ktre do Glattona podpyway. Mundury marynarzy nie byy na og jednakowe - miay tylko by czyste, schludne, a przy tym odpowiednie do pracy na morzu. Inaczej byo z zaogami odzi. Nosiy one jednakowe uniformy na koszt swoich kapitanw. Kada d bya przy tym piknie wymalowana, z motywem zotego licia na dziobie i na rufie. Poszczeglne zaogi zachowyway wasny styl, a wszyscy wiolarze byli wywiczeni, by podnosi na powitanie wiosa prosto w gr, kiedy d dobijaa do trapu. Przygldajc si z podziwem tej ceremonii, Delancey pomyla z nadziej, e by moe jest jednak jakie dbo prawdy w powszechnym przekonaniu, i ludzie, ktrzy potrafi zachowa si elegancko na paradzie, bd dobrzy i w bitwie. Sdzc z tego, co widzia, kady z tych ludzi powinien by tygrysem w akcji. Ale czy bya to prawda? Poowa z tych marynarzy cakiem niedawno braa udzia w buncie. Niektrzy cudem uniknli stryczka. To prawda, teraz, w ten soneczny ranek, wygldali imponujco,, ale fakt pozostawa faktem: ten cay blichtr nie wyklucza nielojalnoci. Odpdzi od siebie te myli i poszed, by zaj swoje miejsce w salonie, gdzie sd zebra si ju prawie w komplecie.

Znowu rozleg si dwik piszczaek, oznajmujcy przybycie ostatniego kapitana. Dziesi minut pniej admira przewodniczcy zaj swoje miejsce i poprosi o cisz. - Panowie! - rozpocz. - Podczas wczorajszych obrad wysuchalimy wszystkich zgoszonych wiadkw, koczc na zeznaniu oskaronego, ktry zosta powoany jako wiadek obronny. Wzywam teraz oficera oskarajcego, by zwile przedstawi nam akt oskarenia. Kiedy komandor Osborne wsta, zwracajc si do sdu, Delancey rzuci bacznym okiem na siedzcych kapitanw i prbowa odgadn jaki bdzie ich werdykt. Praktycznie rzecz biorc, byli to ci sami ludzie, ktrzy niedawno skazali na mier Richarda Parkera. Teraz mieli okazj wykaza swoj bezstronno. Doprowadzeni do wciekoci pierwsi porucznicy nie mog samowolnie zabija buntownikw: trzeba takich oficerw postawi przed sd, ogosi wyrok odpowiednio sformuowany i powiesi z caym nalenym ceremoniaem pod t flag. Patrzc na te twarze Delancey pomyla, e sprawa Granta zostaa z gry przesdzona i jest ju przegrana. Osborne tymczasem robi sprawne podsumowanie zezna, przedstawia histori buntu i opisywa, w jaki sposb doszo do zastrzelenia Batleya. Nie popeni adnego bdu - nie oczernia Granta, raczej usiowa wykaza, e nawet dobry czowiek moe popeni przestpstwo. Daleki by rwnie od tego, by przegi pak w drug stron i przedstawia Batleya jako mczennika szlachetnej sprawy. By bardzo ostrony (niestety) w przedstawianiu faktw, czasu i dat, nie dajc Delanceyowi okazji i powodu do interwencji. Suchajc tego zrcznego i przekonujcego monologu, Delancey bezwiednie dotyka ksiki McArthura i machinalnie przerzuca jej kartki. Nagle co zwrcio jego uwag. Zacz czyta uwaniej. Po chwili przeczyta po raz drugi. Czyby si myli? Czy to bya waciwa odpowied? Zaoy dwa ustpy kawakiem papieru i usiad ze zmarszczonym czoem. Jeeli mia racj, to jak si to stao, e nikt inny tego nie widzia? Jak mg adwokat sdowy przeoczy tak wany punkt? Z wysikiem wrci do chwili obecnej i znowu zacz si przysuchiwa bezlitosnemu podsumowywaniu faktw przez Osborne'a. - Nie nakaniam sdu, by uzna Batleya za lojalnego obywatela i doskonaego marynarza. Nie mwi, e nasza marynarka poniosa wielk strat. Nic z tych rzeczy. Gdyby y duej, by moe musiaby si podda wymiarowi sprawiedliwoci i ponie najwysz kar. Przez cay czas, gdy odbywa sub na Glattonie, mia zy wpyw na zaog. wiadczyy o tym zeznania podoficera suby porzdkowej. Wiemy te, e Batley by mao uyteczny, e by bezczelny, e robi wszystko, co mg, by ama dyscyplin w taki sposb, by pozosta przy tym w zgodzie z liter prawa. Nie mona powiedzie, by kiedykolwiek uderzy wyszego oficera lub nie wykona wydanego mu rozkazu. Nie krad, nigdy te nie stwierdzono, e by pijany. Zazwyczaj raczej innych zachca do niewaciwego zachowania, podczas gdy sam pozostawa w tyle. Nie nakaniam sdu, by wylewa zy nad tym czowiekiem, chc tylko panom uwiadomi, e na kadym okrcie jest taki czowiek i e kady taki typ jest znienawidzony przez modszych oficerw. Sprytnie pomylany bunt na Glattonie nie by wyjtkiem. Podczas jego trwania przyszed moment, kiedy Batley musia wystpi z odkryt przybic. W okresie otwartego buntu wysun si na czoo. Kiedy bunt straci racj bytu, kiedy wszystkie rozsdne dania zostay uwzgldnione przez naszego askawego wadc, Batley zrozumia, e godzina jego wadzy mija. Kiedy spowity w mgle okrt stan na kotwicy, kiedy barkas by tu za burt, kiedy brzeg znajdowa si nie opodal, on i jego wsplnicy postanowili zdezerterowa. Ten okrzyk: Czowiek za burt! - to by pomys Batleya. Dziki temu mieli atwiej przeprowadzi swoje plany. Wtedy rzucenie si caej grupy do odzi mogo si wyda czym cakowicie naturalnym i usprawiedliwionym. Ale kiedy nadesza chwila, by zdoby d, ci otumanieni ludzie znaleli si twarz w twarz z niestrudzonym, czujnym i nieustraszonym pierwszym porucznikiem. Czy rzucili si na niego, wymachujc broni, ktr mieli w rkach? Czy zawoali na pomoc swych towarzyszy marynarzy?

Czy zachowali si cynicznie, powtarzajc swj faszywy okrzyk: Czowiek za burt? Nie. Niczego takiego nie zrobili. Zawahali si, zawstydzeni jak dzieci, ktre si odkryje w sadzie, jak zodzieje, ktrych przyapie si na gorcym uczynku. Nie mieli pojcia, co zrobi, gdzie podzia oczy. Ich may spisek zosta odkryty i oczekiway ich przykre konsekwencje. Prosz teraz popatrzy na sytuacj z punktu widzenia oskaronego. Wysuchalimy zezna, ktre wiadcz o tym, e jest to pod kadym wzgldem wspaniay oficer. Ze swojej strony wiadectwa te z radoci akceptuj. Jest on dumny ze swego okrtu; bra ostatnio udzia w bitwie, o ktrej nikt z nas nie zapomni. Jest rwnie dumny z oficerw i podchorych, jak te z dobrze wyszkolonej i zdyscyplinowanej zaogi. Znowu spoglda z dum na biae pokady okrtu, na wie farb, na piknie posplatane liny, na poyskujc stal i wypolerowany brz. Rozgldajc si dokoa, my take jestemy pewni, e znajdujemy si na pokadzie piknego okrtu. Teraz prosz sobie wyobrazi, co to znaczy mie wiadomo, e taki statek i jego zaoga miayby nagle zosta skaone przez ma grup awanturnikw bdcych zarzewiem buntu, rdem infekcji, z ktrego zaraza rozprzestrzenia si na zewntrz, by wszystko zniszczy. Dla dobrego oficera, dla takiego czowieka jak oskarony samo istnienie dysydenckiej grupy byo afrontem. Dranio jak smoa rozlana na nieskazitelnie czysty pokad szacowy. Prowodyrem by wanie Batley. Pity czerwca to by dzie, kiedy doszo do jawnych rozruchw. Podobno a dwudziestu ludzi usiowao zdezerterowa. Mogo to sprawia wraenie buntu, zaplanowanej prby wzicia w swoje rce okrtu. Teraz wiemy, e tak nie byo, e ludzi zamieszanych w t awantur byo za mao, by tego dokona, cho musz przyzna, e zamieszki te mogy sprawia wraenie buntu z uyciem gwatu. Przeciwko temu przemawia jednak fakt, e gwatowno tego wystpienia zmalaa, gdy ukaza si pierwszy porucznik. A kiedy ci szalecy si zawahali, wystarczyoby jedno sowo, by ich uspokoi. Tymczasem oskarony oficer, pan Grant, podnis pistolet i nacisn spust. Przywdca tej dysydenckiej bandy, Batley, leg u stp oskaronego. Nie jest to atwe zadanie oskara tak dobrego oficera, jakim jest pan Grant. Czy moliwe jest, by Batley pad ofiar? Czy pan Grant da si zwie pokusie? Nie bd twierdzi, e jestem tego pewien. Przypumy, e przez pana Granta nie przemwia zo, tylko gboka troska o okrt. W Batleyu byo rdo za, ktre naleao unicestwi, zrobi wic to, co wydawao si konieczne. Wielu z nas powiada sobie w duszy, e postpiliby tak samo. Wszyscy, by moe, zgadzaj si z tym, e mier Batleya nie bya wielk strat dla nas. Ale fakt pozostaje faktem, najwaniejsze w tej sprawie jest to, e niewaciwy czyn, jakiego dopuci si Batley, nie jest przestpstwem gardowym. A gdyby nawet, to wyrok mierci musiaby zosta wydany przez sd wojenny, a nie przez jednego oficera. Oczywicie mona by zwrci mi uwag, e Batley by take winny usiowania dezercji. Tak jest. I zosta przyapany na dezercji. Gdyby by w odzi, gdyby usiowa odpyn, strza do niego byby usprawiedliwiony, nawet gdyby okaza si miertelny, zapobiegby bowiem dezercji. Ale sytuacja wygldaa inaczej. Pomys porzucenia okrtu zosta zaniechany. Ludzie ci wanie stali z gupimi minami, kiedy pad strza. Bez wzgldu na to, jak wielka jest nasza yczliwo dla oskaronego - sam take wyraam tu swoje najgbsze zrozumienie - to jednak nie moemy dopuci, aby zapanowao przekonanie, e pozwalamy na to, by w ten sposb wprowadza dyscyplin. Cho sprawia mi to bl, jest moim obowizkiem prosi sd o uznanie oskaronego winnym. Komandor Osborne usiad. Delancey wiedzia ju, e sprawa zostaa przegrana, jeeli chodzio o ten sd. Osborne sformuowa akt oskarenia niezwykle zrcznie, starajc si da wyraz uznania dla Granta jako oficera. Swoje kocowe sformuowanie opar na formule prawa. Nie byo moliwoci zastosowania skutecznej obrony, aczkolwiek bardziej przychylnie usposobiony sd mgby prawdopodobnie wyda inny werdykt. Mia tylko jedn kart

do rzucenia, ale nie by cakiem pewny, czy okae si ona atutem. Podj szybko decyzj wstajc z pozorn pewnoci siebie, gdy wezwano go do kocowego wystpienia: - Panie admirale przewodniczcy! Z prawdziw trosk musz w tej chwili zwrci uwag na pewn czysto prawnicz stron zagadnienia, ktr waciwie naleao przedyskutowa wczeniej, to znaczy na pocztku rozprawy. Jest moim obowizkiem spyta w imieniu oskaronego, czy sd ten w ogle jest w mocy rozpatrywa t spraw. Nastpia naga zmiana nastroju. Zdawa si mogo, e niemal syszy si, jak obecni wstrzymywali oddechy. Przewodniczcy popatrzy surowo na Delanceya, jakby ten rzuci blunierstwo, godzce w sd. Adwokat sdowy by jeszcze bardziej zaskoczony, a twarze starszych kapitanw pokryy si purpur. Sir Thomas Pasley przemwi z ogromn powag: - Mam nadziej, e porucznik Delancey zdaje sobie spraw z wagi tego, co teraz owiadczy. Mam te nadziej, e nie chce naduywa czasu tego sdu na rozpatrywanie lekkomylnych wnioskw. Niemniej sdz, e jest moim obowizkiem wysucha tego, co ma do powiedzenia. Moe pan kontynuowa, Delancey. Spodziewam si, e nie zajmie nam to wiele czasu. - Dzikuj, sir. Zgodnie z zeznaniami, ktre tu syszelimy, Tom Batley zosta ranny z pistoletu, a strza ten pad na pokadzie okrtu. Z innych zezna wiemy, i zmar on waciwie na ldzie, to jest w Sheerness. Gdyby mier jego nastpia w tym czasie, gdy by na okrcie, pan Grant podlegaby jurysdykcji sdu wojennego. Jednake Batley zmar na ldzie, co przenosi spraw jego mierci pod jurysdykcj sdw cywilnych. Przykady takich spraw s jednoznaczne. Kiedy Richard Davis zabi Johna Liddela Palmera na pokadzie Euridice w 1783 roku, stan on przed sdem wojennym, poniewa ofiara zmara na morzu. Ale kiedy porucznik Osmond pchn sztyletem Richarda Tucknera w 1782 roku, a ranny zmar w szpitalu w Haslar, to rozprawa miaa miejsce w tym hrabstwie, gdzie nastpi zgon. Kwestia jurysdykcji w takich sprawach zostaa okrelona, jak wnosz, przez statut 2 GEO II C. 21: Kiedy jaka osoba zostanie w sposb zbrodniczy ugodzona na morzu, a umrze z powodu tego ciosu w Anglii, to winny tego zbrodniczego czynu musi by postawiony w stan oskarenia w hrabstwie, gdzie nastpi zgon. Zapanowaa martwa cisza, ktr wreszcie przerwa przewodniczcy sdowi admira: - Czy mog pana zapyta, panie Delancey, dlaczego pan nie postawi tego wniosku, gdy rozprawa si zaczynaa? - Poniewa, sir, dopiero przed chwil punkt ten zwrci moj uwag. Nie jestem prawnikiem z zawodu. Usyszawszy to, adwokat sdowy, ktry by przecie prawnikiem, zacz si naradza z admiraem przewodniczcym. Po chwili przewodniczcy obwieci przerw. Obrady podejmie si za godzin. Gdy sd zebra si ponownie, przewodniczcy admira zoy krtkie i ostateczne owiadczenie: - Zgodnie ze statutem 2 GEO II C. 21 sprawa zostanie przekazana wadzom cywilnym w hrabstwie Kent. Ten sd zostaje rozwizany. Rozleg si gwar rozmw. Wiele nieprzyjaznych spojrze pado na osob oficera obrocy. Kapitan Trollope podszed jednak i ucisn do Delanceya. - Z pewnoci zdoby pan sobie jako prawnik uznanie. To bya naprawd dobra robota! Grant by ogromnie wzruszony i wdziczny. - Podstawi pan nog Osbornowi pi przed dwunast. Co za zdumiewajce przedstawienie! - wykrzykn. - Mwiono mi ju, e nie ma wtpliwoci co do tego, jaki bdzie wyrok na ldzie. Nawet sir Thomas Pasley mia dla niego ciepe sowo:

- No c, Delancey, paski kolega mia szczcie, e w roli jego obrocy wystpi pan. Niektrzy starsi oficerowie mog sdzi, e jest pan przemdrzay, ale ja si z tym nie zgadzam. To my powinnimy zna prawo lepiej, ni znamy. Mam jednake nadziej, e ktrego dnia usysz, e pan okaza rwnie duo zrcznoci i taktyki w walce z wrogiem. Trollope zapewni o dzielnoci Delanceya w bitwie i zakoczy mwic: - Spdzilimy do czasu na wzajemnym zwalczaniu si. Najwyszy czas, bymy zaczli walczy z Holendrami!

ROZDZIA 4

Burza
Jeden po drugim powracay do admiraa Duncana jego okrty. Z powodu sdu wojennego Glatton przyby prawie ostatni. Obowizki pierwszego porucznika przej Ryszard Delancey jako tymczasowy zastpca Aleksandra Granta. Kapitan Trollope czu - i nie bez powodu - e on sam by osobicie odpowiedzialny za kopoty Granta. Dlatego uwaa za swj obowizek zabezpieczy jego powrt do suby. Wynik rozprawy sdowej pogbi te jego szacunek dla Delanceya. Jeeli istniay jakie wtpliwoci, czy susznie powierzono mu zastpstwo, to wycznie ze strony samego Delanceya, ktry raczej wolaby nabra dowiadczenia na jakim mniejszym i bardziej typowym okrcie. Przecie najbardziej pragn dowodzenia slupem z kim takim jak Grant - na stanowisku pierwszego oficera. W przekonaniu Delanceya Grant by idealnym pierwszym oficerem u boku byskotliwego, ale nieco nieobliczalnego kapitana Trollope'a. Uwaa, e on sam nie jest nawet w poowie tak dobry jak tamten. Kiedy Glatton znalaz si w zasigu flagowego okrtu Duncana, Delancey zacz rozmyla o swoich obowizkach, ktre wizay si z jego nowym, cho tylko tymczasowym stanowiskiem. Mia teraz jeden czy drugi przywilej, na przykad by zwolniony z wacht, otrzyma te pooon najbliej rufy kajut na prawej burcie. W kajucie jego wisiay klucze do prochowni, ukryte w miejscu znanym tylko innym porucznikom. Klucze te mogy by wrczone wycznie dowdcy baterii. Na zewntrz kajuty wisiay klucze do skadw gospodarczych. Mona by powiedzie, e wszystko to symbolizowao ogrom odpowiedzialnoci i ciar rnorakich i skomplikowanych obowizkw. Do Delanceya bowiem naleao wystawianie wacht, posterunkw obserwacyjnych i rozkadw alarmowych, wyznaczanie caej zaodze miejsca pracy na pokadzie, w bitwie i w czasie odpoczynku. To on by odpowiedzialny za to, by tak dobra skad kadej wachty, kadej obsugi dziaa, eby zachowa rwnowag midzy dowiadczeniem a ignorancj, midzy modoci a podeszym wiekiem. Musia obserwowa marynarzy podczas pracy i w akcji, notujc sobie w myli, ktry z nich zasuguje na awans. Musia mie sokole oko i zauway kady defekt, zarwno przetart lin, jak te uszczc si farb. Musia przyj zasad Granta, e nie ma adnych tumacze. Na pokadzie rufowym powinien by uosobieniem marynarskiej dyscypliny, czowiekiem dokadnym, precyzyjnym, wyraajcym si jasno i zwile. Gdy zasza potrzeba, musia by twardy jak gaz, pewny siebie, pogodny i odwany. Majc wicej odwagi i przytomnoci umysu na wasny uytek ni to konieczne, powinien uyczy tych cech ludziom ze swego otoczenia, obdzielajc ich t pewnoci siebie tak, jakby posiada niewyczerpane jej zapasy. Powinien by wszdzie, znajdujc waciwe sowo dla kadego czowieka na pokadzie - dla jednego zachty, dla drugiego nagany. Czasami moe si umiechn tam, gdzie si oczekuje od niego reprymendy. W rzadkich wypadkach powinien uda, e czego nie widzi, i patrze w inn stron. Ale jego gwnym zadaniem, oglnie rzecz biorc, bdzie utrzymywanie doskonale

przygotowanego, bezbdnie funkcjonujcego, walczcego mechanizmu. Wszystkie zasoby materialne musiay by przygotowane tak, by mona z nich byo korzysta w kadej chwili, a wszystkie zasoby ludzkie zatrudnione tak, by przynosiy jak najwiksze korzyci przez cay dzie i noc. Penic te wszystkie obowizki, Delancey musia umie w uamku sekundy wej w now rol. W momencie gdy Trollope zjawia si na pokadzie, umia usun si na bok i zaj pozycj lojalnego podkomendnego. W chwili gdy wchodzi do mesy oficerskiej, Delancey stawa si po prostu pierwszym wrd rwnych sobie, gotw nawet mia si z dowcipw na wasny temat. Oczywicie, e taka miara rwnoci nie wystarczaa, bowiem do jego obowizkw naleao ponadto wystpowanie w roli mediatora, jeeli pojawiay si najmniejsze choby oznaki niezgody. Jego interwencja moga by konieczna w razie nieporozumie midzy oficerami funkcyjnymi: gwnym nawigatorem, dziaomistrzem, bosmanem czy aglomistrzem. Kady z nich by czowiekiem wanym, dowdc swego dziau. Musia te mie na oku modych dentelmenw, ledzi ich postpy w nawigacji, w sztuce eglarskiej, musia umie szybko zareagowa, gdyby ktry z nich prbowa przeladowa kolegw. Te i sto innych powinnoci spadao zazwyczaj na pierwszego oficera, z tym e na Glattonie istniay dodatkowe, specyficzne problemy. Nie zosta on zbudowany jako okrt wojenny, a w dodatku posiada nietypowe uzbrojenie. Mia za ma zaog do obsugi dzia, chocia przy stoach w mesie byo do toczno. Sam Delancey mg by traktowany jak kto tymczasowy, jak zastpca Granta, ktry niebawem mia powrci. Wszystkie codzienne prace i wiczenia byy ustalone przez Granta i Delancey wiedzia, e kada zmiana napotka sprzeciw. Sowem, pozycja jego bya pod bardzo wielu wzgldami nie do pozazdroszczenia. Od samego pocztku wiedzia, e gdyby nawet zrobi wszystko jak najlepiej, to i tak jeszcze nie byoby wystarczajco dobrze. Delancey musia przy tym pamita, e Glatton by czstk floty w cisej formacji, stojcej w obliczu wroga. Jego pierwszym obowizkiem, i to waniejszym ni wszystkie poprzednio wyliczone, byo utrzymanie pozycji okrtu i obserwacja sygnalizacji z okrtu admiralskiego. Poniewa flota holenderska bya podobno gotowa do wypynicia, admira Duncan trzyma swoje siy w ustalonym szyku, w ktrym wszystkie okrty miay okrelone miejsca i odstpy. Kady bd ktregokolwiek okrtu byby zauwaony przez pozostae i napitnowany ostrzegawczym sygnaem z okrtu flagowego. Glatton zaj swoje miejsce w linii,, ale uwaany by za okrt niszej rangi, gdy mia mniej oficerw i midszipmenw. Wypatrywanie sygnaw byo cikim zadaniem; naleao to do obowizkw midszipmena na kadej wachcie. Oficer sygnalizacyjny musia mie zawsze pod rk Bibli na wypadek, gdyby sygna opiera si na ktrej z ksig, ktrym rozdziale lub wierszu. Duncan by czowiekiem zbyt religijnym, eby naduywa w tym celu Pisma witego, ale flota czasami pyna jak dwie rne eskadry, a wiceadmira Onslow nie mia takich zastrzee i by przy tym obdarzony poczuciem humoru. Ten okrt zdobywa u niego uznanie, ktry odpowiedzia najszybciej i odpowiednim, czyli takim samym jzykiem. Delancey nie by tym zachwycony, ale jeszcze bardziej martwi si; i caa flota znajdowaa si na pytkich wodach, pomidzy piaszczystymi awicami u wybrzey holenderskich, ktre w kadej chwili mogy si znale po stronie zawietrznej. Istniao tu due ryzyko dla kadego okrtu, a ju dla nietypowo uzbrojonego Glattona byo to ryzyko podwjne. Czsto nazywano go przecie pywajc trumn. Pomimo caego szacunku, jaki ywi dla kapitana Trollope'a i dla nieobecnego teraz Granta, Delancey wcale by si nie zmartwi, gdyby przyszo mu si poegna z Glattonem na zawsze. Pod wzgldem dyscypliny zaoga Glattona bya lepsza ni inne, przecitne. Mimo to nikt nie przypuszcza, e o buncie zapomni si po paru tygodniach czy nawet miesicach. To, e na okrcie cigle znajdowali si malkontenci, byo oczywiste. Fakt ten Delancey odczuwa coraz bardziej w miar upywania tygodni suby w blokadzie. Kopoty koncentroway si w dwch mesach, a dotyczyy dwch kontrastowo rnych ludzi. Jednym z nich

by steward intendenta, a drugim szef kalfataystow (tych, co uszczelniaj pakuami i smo szczeliny na okrcie). Pierwszy z nich, Thomas. Bascombe, byy pomocnik piekarza, otar si o jak szko i by bardzo wygadany. Zosta on jednym z delegatw na pokadzie statku Repulse. To, e w odpowiednim czasie podda si, uchronio go od sdu wojennego, cigle jednak pamita ten krtki okres wadzy i udzi si nadziej, e rewolta w jakiejkolwiek bd formie moe si jeszcze wydarzy. Zostawiony samemu sobie, by zbyt saby, eby robi co wicej ni siedzc w kcie mrucze groby. Pod wpywem lojalnych wsptowarzyszy z mesy mgby sta si poytecznym czonkiem zaogi. Niestety, dosta si pod wpywy Fullera. Jacob Fuller by postaci do ponur. Zaczyna swoj karier jako marynarz na statku z Liverpoolu, ktry handlowa niewolnikami. W czasie buntu znajdowa si na Glattonie, ale nie odegra adnej roli. Prawdopodobnie zachowa si lojalnie w stosunku do kapitana wycznie dlatego, e by w zych stosunkach z Batleyem i Donovanem. Wygldao na to, e mia zy wpyw na swoich towarzyszy z mesy, ktrzy si go wyranie bali. Jego zachowanie zdradzao zbyt wielk pewno siebie, zwaszcza w odniesieniu do niszych oficerw, dotychczas jednak nie popeni adnego wykroczenia. Dowdca marinee patrzy na obie grupy z podejrzliwoci, ale nie zrobi nic wicej poza ostrzeeniem ich, bo nie byli zbyt zuchwali. Trudno sdzi, by ostrzeenie to wywoao jaki skutek. Delancey wiedzia, e jest kilka sposobw zapobieenia potencjalnemu buntowi. Jeden z nich to da ludziom co, co zaprztnie ich myli, drugi - to by bezwzgldnym na samym pocztku. Im duej odkada si interwencj, tym bardziej krwawo moe si ona skoczy. Delancey chcia by przyzwoity w stosunku do zaogi, nie odczuwa jednak skrupuw i chcia posuy si Fullerem i Bascombem jako przykadem dla innych w wypadku, gdyby ktry z nich zrobi jaki nierozwany krok. Los pod tym wzgldem poszed mu na rk, gdy obaj dopucili si zuchwalstwa wobec bosmana. aden nie odmwi wykonania rozkazu, aden nie uderzy zwierzchnika, obaj jednak uyli obraliwych sw i z tego te powodu skuto ich w kajdanki, O caej sprawie zoono raport kapitanowi, ktry dopiero po upywie jednego dnia przesucha wiadkw. Fakty nie pozostawiay prawie adnych wtpliwoci. Owiadczenie bosmana zostao potwierdzone przez okrtowego kaprala, ale kapitan Trollope przed powziciem decyzji chcia zasign rady Delanceya. - Ci dwaj ludzie to zupenie odmienne charaktery, sir - owiadczy Delancey. - Przywdc jest Fuller, a Bascomb to czowiek saby, ktry da si wcign przez zy przykad. Proponuj, eby ukara Fullera, a Bascomba tylko postraszy. - Trudno polega na tym, e obaj popenili to samo wykroczenie. - To prawda, sir. Istnieje jednak, moim zdaniem, taka moliwo, e towarzysze Bascomba z mesy mog za niego zagwarantowa. - Bardzo dobrze. Niech pan kae botswenowi, eby z nimi pogada, a tymczasem kademu po dwanacie batw. Jeeli chodzi o skal kar, to rnice byy ogromne w zalenoci od okrtu. Na niektrych panowaa bardzo surowa dyscyplina, na innych (na przykad na Grampusie) kara chosty bya prawie czym nie znanym. Wrd oficerw (a jeszcze bardziej wrd ludzi z dolnego pokadu) mao byo takich, ktrzy uwaaliby, e kara taka powinna by zniesiona cakowicie. Nawet w momencie najwikszego nasilenia buntu dania marynarzy nigdy nie dotyczyy zniesienia kota z dziewicioma ogonami. Wysadzali wprawdzie na brzeg gorliwych subistw, ale sami uywali kota w porachunkach z niepopularnymi midszipmenami. Do gowy im nawet nie przyszo, e t kar mona by znie. Co wicej - wszyscy oni zdawali sobie spraw, e ycie byo o wiele gorsze, kiedy si miao nad sob zbyt pobaliwego kapitana, wtedy bowiem lenie mogy si dekowa i caa

praca spadaa na barki tych, ktrzy jej nie unikali. Niezalenie od tego istniaa kwestia bezpieczestwa okrtu. Gdyby na przykad penicy wacht zdrzemn si, gdyby sternik myla o czym innym albo kto zapali tyto przy zwojach lin czy w skadzie farb, gdyby kto zabra lamp do prochowni - to wszyscy na pokadzie mogliby przypaci to yciem. Starsi marynarze zdawali sobie z tego spraw i sami bezwzgldnie egzekwowali dyscyplin. Inaczej jake mogliby nauczy modszych, e najpierw myli si o okrcie, a pniej o sobie. Glatton by okrtem, na ktrym kot rzadko by uywany. Kapitan Trollope, bdc jednoczenie ludzki i mdry, stosowa inne kary. Nigdy nie zleca chosty za wykroczenia pynce z ignorancji lub niezamierzonej winy. Chost kara wycznie tych, ktrzy rozmylnie wystpowali przeciwko zwierzchnikom. Zdarzao si to przecitnie raz na miesic. Dwanacie lub mniej razw. Delancey wiedzia, e kapitan Trollope by sprawiedliwy i ludzki, zdawa te sobie spraw, e chosta jest po prostu koniecznoci. Nienawidzi, kiedy by zmuszony oglda j i sysze krzyk karanych. Do si ju na to napatrzy na Artemizie, gdzie bya ona niemal chlebem codziennym. Jednake obecnie sytuacja ulega zmianie. Poprzednio by wycznie niechtnym wiadkiem wymierzania kary albo oficerem, ktrego autorytet kapitan chcia w ten sposb umocni. Jako pierwszy porucznik sta si czowiekiem bezporednio odpowiedzialnym, co wicej, gdyby kapitan by nieobecny, to on musiaby przej komend i wzi na siebie wydanie wyroku. Dla czowieka wraliwego by to ciar, od ktrego ani poczucie koniecznoci, ani wiadomo, e jest to powszechnie stosowana praktyka, nie mogy go uwolni. Nastpnego dnia, 30 sierpnia, byo bardzo sonecznie i dmucha rzeki wiaterek. Flota pyna ostrym kursem w dwch kolumnach. Po godzinie okrty miay zrobi zwrot i pync w odwrotnym kierunku kontynuowa swoj sub patrolow. Przy brzegu, nie opodal Texel, znajdoway si dwie fregaty, ktrych zadaniem byo obserwowanie nieprzyjaciela. Na poowie drogi midzy nimi a admiralskim okrtem Duncana znajdowa si kuter pyncy razem z flot, ktry przekazywa sygnay z okrtu na fregaty i odwrotnie. Ostatni okrt z kolumny Onslowa, Glatton, znajdowa si dokadnie na wyznaczonym mu stanowisku. agle jego byy precyzyjnie wybrane, pokady biae, a na szczycie bezana powiewaa niebieska flaga. Delancey, przerywajc na chwil inspekcj pokadw, stan, by popatrze na drug kolumn. Dziesi okrtw w idealnie prostej linii w stosunku do Venerable - flagowego okrtu Duncana, znajdujcego si w rodku. Morze byo zielone, upstrzone tylko cieniami chmur, wiato soneczne grao w aglach, a dzioby wszystkich okrtw skryte byy w pianie. Delancey uwaa, e nie ma nic cudowniejszego ni takie poczenie pikna przyrody z adem stworzonym przez czowieka. Widywa to setki razy, ale nigdy nie przestawao go to fascynowa. Patrzc poprzez burt na t idealnie prost lini, zastanawia si przez chwil nad pomysowoci, dyscyplin i wysikiem, sowem - nad tym wszystkim, co sprawio, e taka pikna formacja moga si sta czym moliwym. Potrzeba byo penych trudu dwustu lat, by stworzy flot pikn, zorganizowan, gron. Rozmylania te przerwa midszipmen, ktry dotkn palcem kapelusza i rzek: - Prosz mi wybaczy, sir, ale za dziesi minut trzecia wachta. Delancey odwrci si z umiechem i odpar: - Dzikuj ci, Doyle. Daj zna dowdcy marines i pomocnikom bosmana. I ruszy do swojej kajuty, gdzie sucy wrczy mu szpad i sczyci drobne pyki z oficerskiej kurtki. Kilka minut pniej znalaz si na ppokadzie, przed drzwiami przedniej kabiny kapitana, ktra suya mu jako biuro. Zapuka i wszed z kapeluszem pod lew pach. Stan na baczno i zameldowa: - Za chwil trzecia wachta, sir.

- Dzikuj panu, Delancey. Widz na licie tylko dwa nazwiska. - Tak jest, sir. Trollope zdj z haka swoj szpad, wzi list i podany mu kapelusz. Delancey otworzy drzwi i usun si na bok, a kapitan wszed na pokad, gdzie zameldowa si przed nim oficer wachtowy. Kiedy zegar okrtowy wybi sze razy (11 rano), kapitan wyda rozkaz: - Zebra ludzi na rufie, eby byli wiadkami wymierzenia kary. Midszipmen wybieg, po czym usyszeli gono wydany rozkaz i rozleg si dwik gwizdka. Wpadli marines przepisowo ubrani i uzbrojeni w bagnety. Inni oficerowie w otoczeniu midszipmenw zajli miejsca za kapitanem po nawietrznej stronie pokadu rufowego, za po stronie zawietrznej stanli: lekarz, intendent oraz bosman ze swymi pomocnikami. Zaoga okrtu ustawia si przed gwnym masztem, ale bez szczeglnego porzdku. - Zamontowa greting - pad nastpny rozkaz. Ciela wraz z pomocnikami przycignli dwie kraty, pooyli jedn na pokadzie, a drug oparli o burt statku. - Jacob Fuller! - zawoa kapitan i Fuller zosta wyprowadzony przez profosa. - Jacob Fuller - rzek kapitan tak gono, eby wszyscy syszeli. - Jeste winien niedbalstwa i uywania obelywych sw w stosunku do swego zwierzchnika, to jest do bosmana. Naruszye Artykuy Prawa Wojennego, wiedzc, jaka za to grozi kara. Czy masz co do powiedzenia? Fuller patrzy dumnie, z pewnoci siebie, ale nie odezwa si sowem. Nastpny rozkaz by krtki: - Rozbiera si! Fuller zdj koszul i podszed do krat. Na jednej stan, na drugiej opar uniesione rce. - Przywiza go - powiedzia kapitan. Ukazali si dwaj podoficerowie ze zwojami sznura, ktrym przymocowali nadgarstki Fullera do kraty. Wsadzili mu te kawa skry do ust, eby zapobiec przygryzieniu jzyka. - Przywizany, sir - zameldowali. Kapitanowi Trollope'owi podano egzemplarz Artykuw Prawa Wojennego. Zdj kapelusz - wszyscy obecni uczynili to samo - i zacz czyta: - Artyku dziewitnasty. Jeeli jaka osoba naleca do floty bdzie usiowaa podburza innych do buntu z jakiegokolwiek powodu... Kiedy kapitan odczytywa, starszy pomocnik bosmana otworzy czerwony sukienny worek i wycign z niego kota z czerwon rczk. By to przyrzd z drewnian rkojeci i przymocowanymi do niej dziewicioma dugimi na dwie stopy sznurami. Delancey pomyla ponuro, jak niewiele szczurw ldowych zna prawdziwe znaczenie powiedzenia wypuci kota z worka. Kot, ktry ma dziewi ywotw lub raczej dziewi biczw. Kiedy kapitan skoczy odczytywa artyku, pad rozkaz: - Penijcie swoj powinno! Pomocnik bosmana zaj miejsce po lewej stronie Fullera, twarz do pokadu, podnis wysoko kota, rozczesa jego ogony palcami, po czym z rozmachem wymierzy pierwsze uderzenie. Rozleg si guchy trzask. Uderzenie byo potne. Zostaa po nim ciemna smuga biegnca poprzecznie przez ramiona Fullera. Kot zosta znowu odrzucony w ty, potem spad po raz drugi, nieco niej, tworzc now, ciemn lini. Trzecie uderzenie spado na skulone z blu ciao czowieka tam, gdzie widniaa pierwsza smuga. Ciemna linia zmienia si w czerwon. Czwarte byo powtrzeniem drugiego. Znowu zostaa przecita

skra. Pity cios spad niej, a szsty niemal w to samo miejsce. Teraz kota przej drugi pomocnik bosmana. Tak i samo najpierw uporzdkowa dziewi ogonw - teraz posklejanych krwi - i wymierzy sidmy cios, poniej ladu pozostawionego przez szsty. Ostatnie uderzenie spado tu nad pasem Fullera. Teraz ju cae plecy pocite byy w spywajce krwi wstgi. Egzekucja zostaa zakoczona, przecito sznury krpujce donie Fullera i podano mu koszul. Zabrano go na d do izby chorych, na opatrunek. Raz jeszcze dyscyplina zostaa uratowana i Delancey powiedzia sobie, e nie byo na to, niestety, innego, lepszego sposobu. Przypatrujc si chocie, jak mu si to ju zdarzao wiele razy, i niemal czujc mdoci, zastanawia si, co musi przeywa ofiara. On sam, jako chopak, dostawa lanie sznurem lub prtem. Spada te nieraz laska na jego grzbiet, gdy by midszipmenem. Suy z oficerami, ktrzy wyszli z niszego pokadu, i jeden z nich opisywa mu mk, przez jak si przechodzi w czasie takiej chosty. Pierwsze uderzenie - mwi zapiera ci dech w piersi, a potem kade nastpne jest coraz gorsze. I dalej opowiada, e prawdziwym piekem s godziny oczekiwania. Mylc o tym wszystkim Delancey obserwowa twarz Bascomba, na ktrego teraz przysza kolej. By miertelnie blady, cignite rysy jego twarzy wskazyway, e zdaje sobie spraw z okropnoci tego, co go czeka. Nie osun si na pokad tylko dziki temu, e okrtowy kapral mocno go trzyma. Przy kadym uderzeniu spadajcego bicza Fuller skrca si tak, jakby to on sam by smagany. Zdawa sobie spraw, e kade uderzenie przyblia go do momentu, kiedy si zacznie jego egzekucja. Porusza ustami, jakby si modli o cud, ktry by go ocali. Dra gwatownie i z jak straszliw fascynacj wpatrywa si w krwawice plecy Fullera i krew, ktra spywaa strukami na pokad. Dwanacie smagni spado w cigu okoo pidziesiciu sekund - co byo wiecznoci dla ofiary, a nieskoczonoci dla tego, co mia przey to po nim. Teraz pado nazwisko Bascomba. Dowdca marines popchn go do przodu. Stan teraz, cay trzscy si, przed kapitanem Trollope'em. - Thomas Boscomb - rzek kapitan - jeste winien niedbalstwa i uywania obelywych sw w stosunku do swego zwierzchnika, to jest do bosmana. Naruszye Artykuy Prawa Wojennego, wiedzc, jaka za to grozi kara. Czy masz co do powiedzenia? Boscombowi wyrwa si jaki nieskadny potok wyjanie i protestw. - Bagam, sir, daem si wyprowadzi w pole, idc za zym przykadem. Nigdy nie miaem zamiaru nikogo obraa. To, co mwiem, nie miao takiego znaczenia, pokornie przeprosiem bosmana. Nigdy nie miaem nic zego na myli. Nigdy wicej czego takiego nie zrobi. Prosz pana o wybaczenie, kapitanie! Innych oficerw take! Przecie miaem dotychczas dobr opini. Nigdy mnie nie przynieli pijanego na pokad, zawsze robiem wszystko, co tylko mogem. Moi koledzy mog to powiadczy. Otrzymaem dobre, religijne wychowanie, nigdy nie piem za duo ani nie uywaem paskudnych sw, nie wiem, co mnie optao! Przecie nigdy przedtem nie wdawaem si w adne awantury... - Bascomb bekota co jeszcze rozpaczliwie, a wreszcie potok usprawiedliwie urwa si. - Czy masz co jeszcze do powiedzenia? spyta kapitan Trollope. Bascomb pokrci przeczco gow, potem wzdrygn si cay i zamkn oczy. Wreszcie pad rozkaz, ktry sam w sobie by odrzuceniem proby o ask. - Rozebra go! Kapral cign z ofiary koszul i powlk w stron krat, z ktrych wanie ciera krew chopak okrtowy. W tym momencie Bascomb znowu zacz jcze i protestowa; potok wyrzucanych przez niego

sw by zupenie niezrozumiay. Prawie si ustawiono go we waciwej pozycji i przemoc rozpito rce na kracie, - Przywiza go! - rzuci kapitan i dwaj podoficerowie zrcznie unieruchomili jego prbujce oporu nadgarstki. Jeden z nich wepchn Bascombowi kawa skry w usta, tumic w ten sposb jego krzyk protestu. - Przywizany. I znowu kapitan Trollope wzi swj egzemplarz Artykuw Prawa Wojennego, zdj kapelusz - wszyscy obecni uczynili to samo - i znowu odczyta odnony artyku. Po odczytaniu mia wyda rozkaz: Prosz speni swoj powinno, ale nieoczekiwanie wystpi naprzd botswen i zameldowa: - Prosz mi wybaczy, sir. Koledzy tego czowieka zgosili gotowo porczenia za niego. Prosz, aby zakaza im pan przez miesic picia alkoholu, gdyby ten czowiek uy raz jeszcze obraliwych sw w stosunku do swego przeoonego. - Niech jeden z jego towarzyszy wystpi naprzd. Zdolny marynarz nazwiskiem Cookson stan przed kapitanem i owiadczy: - Odpowiadamy za Toma, sir. Tak jak bosman powiedzia. Nastpia trwajca kilka sekund przerwa, w czasie ktrej kapitan rozwaa t prob, jakby by ni zaskoczony. Na koniec powzi postanowienie. - Dobrze, wasza gwarancja zostaa przyjta. Prosz go odwiza. Bascomb, moesz wrci do swoich obowizkw. Zaoga okrtu, rozej si! Bascomb nie usysza tej komendy, gdy zemdla. Zniesiono go na d i nikt ju nigdy wicej nie zobaczy go przy gretingu. - Myl, e to zamyka ca spraw - rzek Delancey do kapitana. - Bascomb po tym pokazie tchrzostwa nie bdzie mia adnego wpywu na zaog. - Ja te sdz - przyzna kapitan Trollope - e to zrobio wicej dobrego, ni gdybymy go wychostali. Od tej pory nie byo nawet cienia buntu na Glattonie. * Nastpia naga i niezwyka jak na t por roku zmiana pogody. Wrzesie z reguy by miesicem umiarkowanych wiatrw i jesiennego nieba. Ale 2 wrzenia aura spataa figla, przynoszc narastajc z pnocnego zachodu wichur. Gdyby chodzio wycznie o spraw bezpieczestwa, Duncan kazaby porzuci stanowisko i popyn na poudnie, ale to pozwolioby holenderskiej flocie wypyn swobodnie, gdyby sztorm si uspokoi. Pozostano wic na miejscu, dryfujc pod wiatr, pod skrconymi aglami, i czekano, a pogoda si poprawi. Tymczasem, zamiast si poprawi, wiatr d mocniej ni kiedykolwiek. Zredukowano jeszcze bardziej agle, ale fala zacza okrty znosi. W rezultacie znalazy si w pobliu holenderskiego wybrzea, zakotwiczone na pytkiej wodzie. Mieli nadziej, e ich acuchy kotwiczne wytrzymaj natenie. Odgosy wichru przypominay wycie, za 4 wrzenia osign on, wedug sw starych marynarzy, si huraganu. Wszystkie okrty ciko pracoway na fali, jednake najgorzej ze wszystkich znosi to chyba Glatton ze swoim szczeglnie cikim uzbrojeniem. Przy normalnej pogodzie ten dawny statek handlowy mia skonno do nurzania dziobu, gdy sta na kotwicy, ale teraz rozpoczo si nie znane przedtem gwatowne chybotanie. Doszo do tego, e trudno byo nawet porusza si po pokadach, a ju wrcz niemoliwe spa. Zredukowano takielunek, zostawiajc tylko kolumny masztw ju we wczesnym stadium huraganu. Ale to, aczkolwiek z jednej strony pomagao, z drugiej dodawao sztywnoci, ktr okrt i tak posiada ze wzgldu

na wag umieszczonych na niszym pokadzie krtkich, cikich dzia. Okrt koysa si i szarpa tak, e Delancey zacz obawia si o wanty i sztagi. Gdy 4 wrzenia huragan osign punkt szczytowy, Monarch, flagowy okrt Onslowa, zasygnalizowa do Glattona: Rozdzia dwudziesty sidmy, wiersz dwudziesty smy. Midszipmen-sygnalista w mgnieniu oka otworzy Bibli i odczyta: Zmierzyli gboko i znaleli dwadziecia sni, a kiedy odpynli nieco dalej, zmierzyli znowu i znaleli pitnacie sni. - Na lito bosk! - krzykn oficer nawigacyjny, ale Delancey znalaz si obok i zapa Bibli. - Niech pan potwierdzi odbir - powiedzia - i da nastpujc odpowied: Dwunasty list ydw, wiersz szsty. Oficer rzuci okiem na wybrany ustp i odczyta: Kogo Pan kocha, tego dowiadcza... Jako odpowied byo to przynajmniej adekwatne i Delancey by rad, e kiedy zaznaczy sobie to zdanie, uwaajc, e tekst ten moe mu si jeszcze kiedy przyda. Sama wichura nie stanowia dla Glattona wielkiego niebezpieczestwa, gdy utrata masztw nie musiaa koniecznie oznacza straty okrtu. Co innego, gdyby dziaa zerway si z lin mocujcych. Tego samego dnia po poudniu przyszed do Delanceya dowdca baterii i zameldowa, e ma obawy co do 68funtwek. - Jeeli choby jedno dziao si urwie, sir, to wyleci przez burt! - krzykn osaniajc domi usta. Jak Delancey wiedzia, wszystkie miay podwjne umocowanie, poza tym niewiele wicej mogli teraz zrobi. - Przygotujcie zapasowe agle. To wszystko, co potrafi zarzdzi, cho by przekonany, e dowdca baterii ju sam o tym pomyla. Kiedy urwaa si laweta, mona j byo przygwodzi za pomoc zapasowego kliwra lub bonneta. Te 68funtowce nie miay k, dziki Bogu, ale i bez tego byy cholernie niebezpieczne. Pniej tego dnia - byo jeszcze widno - Delancey usysza krzyki i wrzaw dochodzce z dolnego pokadu. Z trudem zszed na d, trzymajc si rozcignitych lin zabezpieczajcych, i zobaczy, e na rdokrciu panuje zamieszanie. - Co si dzieje? - zawoa. - Czy urwao si jakie dziao? - Nie, sir - odpowiedzia bosman. - To kula armatnia! Delancey natychmiast zrozumia, co si stao, i zwymyla siebie w duchu, e tego nie przewidzia. Kule do natychmiastowego uytku poukadane byy wok lukw; kada znajdowaa si w okrgym drewnianym otworze. W normalnej sytuacji to wystarczao, by mogy si utrzyma. Ale takiej wichury nie mona byo nazwa czym normalnym, nie byo te normalne uzbrojenie Glattona. Dwa z tych szedziesicioomiofuntowych pociskw wypady ze swoich miejsc, jak stwierdzi, i przetoczyy si po pokadzie. Zanim utkwiy w jakim kcie, jeden z nich zdy przetrci marynarzowi nog. I tak, na szczcie, nie narobi jeszcze wikszych szkd. Delancey musia szybko powzi decyzj. Szedziesicioomiofuntowy adunek by straszliwie ciki i nie sposb byo go podwign. Toczc si po pokadzie stanowi miertelne niebezpieczestwo, gdyby bowiem wpad do luku, mg przebi dno okrtu. A jeeli dwa pociski wypady ju ze swoich miejsc, to trudno byo sdzi, e reszta pozostanie tam, gdzie si znajdowaa. Delancey wpad na pomys, eby przymocowa drewniane bomy tak, aby zapobiec toczeniu si armatnich pociskw po pokadzie, ale zanim zdy wyda odpowiednie rozkazy, pojawi si przed nim kapitan Trollope. - Musimy umieci te pociski w adowni - zawoa kapitan. - Woy kady do worka z podwjnego

ptna aglowego i spuci za pomoc talii. - Tak jest, sir - powiedzia Delancey i zacz wydawa ludziom polecenia. Bya to operacja trudna i niebezpieczna na okrcie miotajcym si w dzikim tacu. Zanim zadanie zostao wykonane, nie obyo si bez drobnych obrae. Dobrze si ju ciemnio, gdy Delancey mg zoy meldunek o wykonaniu zadania i zapewni kapitana, e wszystkie szedziesicioomiofuntowe pociski s w bezpiecznej pozycji. By moe decyzja Trollope'a bya rozwizaniem susznym - jeeli w ogle moga by mowa o jakimkolwiek waciwym rozwizaniu - ale bezporednim jej skutkiem byo to, e obniy si rodek cikoci okrtu. Rnica moga by bardzo niewielka, ale przy tym punkcie naprenia nawet najmniejsze zmiany si liczyy. Koysanie stawao si coraz gwatowniejsze i bezanmaszt poszed wprost za burt. Potem nastaa godzina obdnego, koszmarnego wysiku, kiedy to stracio ycie dwch ludzi, ktrych zmyo z rufy, nie liczc trzech rannych. Dopiero o pnocy pokad rufowy zosta doprowadzony do porzdku, a potem zdjto fokmaszt. Dao to okrtowi wiksz swobod poruszania si, wyglda on jednak teraz nie lepiej ni wrak koyszcy si na olbrzymich grzbietach fal, ktre przewalay si przez pokad dziobowy. Nazajutrz wichura zmienia kierunek na poudniowo-zachodni i przesza w wiatr zwyky, a w kocu w leciutki podmuch. Flota Duncana nie stracia ani jednego okrtu, ale poniosa takie szkody, e zaoga miaa co robi przez cay nastpny tydzie. Z pewnoci w najgorszym stanie by Glatton. Trollope jednak nie nalea do ludzi, ktrzy przyznaj si do klski. Delancey podziwia go zawsze, ale pniej musia przyzna, e nigdy nie podziwia go bardziej ni w czasie owych kilku nastpnych dni. By wszdzie, przez cay czas peen aktywnoci; umia zachci ludzi do roboty i zawsze wiedzia, co naley w nastpnej chwili zrobi. - Nie tak! - pokrzykiwa. - Przywiza sztag do talii i podnosi w taki sposb... Potrzeba mi do tego jeszcze piciu ludzi! Reja grota staa si nowym fokmasztem, a fokreja bezanem. Wymieniono te agle i zapleciono liny. Niebawem Glatton znalaz si znowu pod aglami, gotowy v do walki; z powodu uszkodze z trudem si porusza, ale nie poddawa si jeszcze. Nigdy dotd na sygna ze statku flagowego nie odpowiedziano sygnaem donoszcym o niezdolnoci do dziaania Glattona. W nieprawdopodobnie krtkim czasie Duncan zebra swoj flot raz jeszcze w cis formacj w peni gotow do walki. Blokada Texel nie zostaa nigdy przerwana, a flota holenderska ani na moment nie przestaa by obserwowana. 24 wrzenia kapitan Trollope otrzyma sygnaem rozkaz, by uda si na pokad okrtu flagowego. Duncan przyj go uprzejmie i pogratulowa, e tak szybko zostay naprawione uszkodzenia na Glattonie. Wraz z admiraem by tam obecny kapitan Brereton, czowiek nowy we flocie, ktry wanie przyby przybrzenym statkiem prowiantowym. - Mog wam w zaufaniu powiedzie, panowie - zacz Duncan - e ostatnie wichury solidnie day si we znaki kapitanowi Forsterowi na Russellu. Kapitan poprosi o zwolnienie pod pretekstem zego stanu zdrowia. Jego pierwszy porucznik, niewiele modszy od niego, przedstawi podobn prob. Poradziem admiralicji, eby mianowa pana, kapitanie Trollope, na dowdc Russella, a na Glattona, ktrego zamierzam odesa do Portsmouth, posa kogo na zastpstwo. Forster wrci do domu przybrzenym statkiem, ktry przywiz nam tutaj kapitana Breretona. Kapitan Trollope obejmie dowdztwo na Russellu, a kapitan Brereton bdzie dowodzi Glattonem. Jeli panowie zgadzacie si na takie zaatwienie sprawy, to proponuj, aby Delancey przeszed jako pierwszy porucznik na Russella, a drugi porucznik na Glattonie dostanie nominacj na pierwszego. A wic jak, zgadzacie si? - Dzikuj, sir - rzek Trollope. - Musz jednak przypomnie, e Delancey jest na Glattonie zastpc pierwszego porucznika. Mianowanym pierwszym porucznikiem jest pan Grant, ktry... Zreszt pan z pew-

noci pamita t spraw, sir. - Tak, oczywicie - odpar admira Duncan. - No c, sir, chciabym zachowa ten sam ukad na Russellu. Tak wic stanowisko pierwszego porucznika obejmie na nim Grant, Delancey bdzie go na razie tylko zastpowa. - Czy to nie jest troch krzywdzce dla Delanceya? - Jestem przekonany, sir, e kady inny ukad byby krzywdzcy dla Granta. - Rozumiem pask intencj. No c, niech i tak bdzie. Delancey przejmie wic funkcj pierwszego porucznika, a Pringle zostanie pierwszym porucznikiem na Glattonie. Nie wolno mi pana zatrzymywa, kapitanie Trollope, poniewa pan i Delancey macie duo do zrobienia, zanim kapitan Brereton bdzie mg obj dowdztwo na Glattonie. Paskie zadanie, kapitanie Brereton, jest o wiele prostsze, prosz wic, by pan tu na razie pozosta. Mam nadziej, e zanim Glatton nas poegna, zjecie panowie ze mn kolacj. Trollope wyszed po przyjciu zaproszenia, a admira podj dalsz rozmow z Breretonem. Musia go zapozna ze szczeglnym rodzajem uzbrojenia Glattona. - Kopot polega na tym, e uzbrojenie i amunicja, ktre nie s jednakowo skuteczne w kadej sytuacji, s za cikie dla tego okrtu. Byem powanie zaniepokojony o Glattona w czasie ostatniego sztormu. Obawiaem si, e moemy go straci. Trollope uratowa go dziki doskonaej znajomoci sztuki eglarskiej i nigdy bym nie wtrca si do tego eksperymentu, dopki on pozostawa jego dowdc. Ale teraz nadszed moment, eby dokona pewnych zmian. Pan zabierze Glattona do Portsmouth razem z moim raportem na temat zalet i wad tego uzbrojenia w licie do sztabu artylerii. Nowe dziaa bd wymagay pewnych zmian konstrukcyjnych i nowego ustawienia. Niech si pan nastawi na spdzenie paru miesicy w stoczni. W rezultacie bdzie pan mia okrt mniej wspaniay w teorii, ale za to bardziej bezpieczny w praktyce. Prosz nie uwaa tego, co powiedziaem, za krytyk pod adresem kapitana Trollope'a. To jest doskonay oficer, dla ktrego mam jak najwikszy szacunek. Ale nie opaca si mie okrtu, ktrym dowodzi moe wycznie doskonay oficer. Brereton, czowiek solidny, konwencjonalny, by dobrym wyborem, gdy chodzio o sprowadzenie Glattona do poziomu potulnej normalnoci. Trollope sam uzna konieczno zmiany uzbrojenia okrtu, ale cieszy si, e zadanie to przypadnie w udziale komu innemu. Koncepcja Duncana bya suszna, a Delancey ucieszy si z perspektywy suenia na okrcie wojennym, odpowiednio do swoich zada skonstruowanym. To znaczy na normalnym okrcie III klasy z siedemdziesicioma czterema dziaami. Wiedzia, e jest to okrt stary, zbudowany jeszcze w 1764 roku i zaprojektowany przez sir Thomasa Slade'a. Okrt ten nie odegra wikszej roli w buncie i mia dobr opini, zarwno jeli chodzi o oficerw, jak i zaog. Znacznie trudniej byo Delanceyowi pogodzi si z tym, e zostanie zastpc pierwszego porucznika na Russellu, podczas gdy jego podkomendny Pringle obejmie stanowisko pierwszego oficera na Glattonie. Trzeba przyzna, e by to okrt znacznie mniejszy. Delancey nie wyrazi zastrzee, zdajc sobie spraw, e w takich wypadkach ogromn rol odgrywa szczliwy traf. Moe na przykad doj do starcia z nieprzyjacielem w tym czasie, gdy Glatton bdzie jeszcze w stoczni. Zreszt pocieszy si szybko tym, e zosta zaproszony na kolacj przez admiraa Duncana. Wiedzia, ze kolacja ta zostanie zaaranowana jako przyjcie poegnalne dla kapitana Forstera, a on sam bdzie nic nie znaczcym gociem wrd innych wyszych oficerw. Mona to byo jednak traktowa jako oznak wyrnienia i uznania. A moe bya w tym pewna doza sympatii? Przypuszcza, e na przyjciu jedynym poza nim porucznikiem, nie liczc oficera flagowego

Duncana, bdzie pierwszy porucznik Forstera z Russella - stary Bates, wiecznie zazibiony. Zacz rozmyla o sprawach praktycznych, na przykad o koniecznoci woenia czystej koszuli i eleganckiego krawata. Czy mia jeszcze biae poczochy odpowiednie do tego, eby nosi je w obecnoci admiraa? Musia czu si kim niepozornym wrd tylu zotych epoletw, ale mg chcie przynajmniej wyglda czysto i schludnie. Myl wrci do podobnych, a nawet gorszych problemw, jakie przeywa, kiedy jako midszipmen musia zasi do kolacji z kapitanem. Byo pikne jesienne popoudnie, gdy d Glattona wrcia i dobia do okrtu flagowego. Kapitanowie, witani z honorami, wchodzili na pokad, orkiestra graa Dbowe serce. Po to, by przywita wiceadmiraa Onslowa, zostaa cignita kompania honorowa marines. Przy trapie kapitana Trollope'a powita jego kuzyn z Krlewskiej Piechoty Morskiej, major Trollope. - Witamy na pokadzie, sir. Rodzina jest dzi dobrze reprezentowana, bo znalaz si tu i George Trollope jako trzeci porucznik na Tridencie. Admira by tak uprzejmy, e go zaprosi. Delancey? Pozostaj paskim wiernym sug, sir. Kolacja okazaa si bardzo udan imprez. Podawano najrniejsze dania i mnstwo szampana. Wszyscy wiedzieli, e poegnanie starego Forstera posuyo za pretekst, by uczci pomylne zakoczenie kampanii. Blokada utrzymywaa si w zasadzie w cigu caego trudnego okresu letniego, a teraz, 24 wrzenia, byo ju zbyt pno, by nieprzyjaciel podj wczeniej planowan ekspedycj. Raporty wywiadu donosiy, e siy francuskie, gotowe do desantu morskiego, znowu ulegy rozproszeniu. Za kilka dni flota popynie do Yarmouth, pozostawiajc niewielkie siy nie opodal Texel. Przy odrobinie szczcia czekay wszystkich cae tygodnie tkwienia w porcie ze wieym chlebem, zielonymi jarzynami i szans spotkania si z ukochanymi lub onami. Panowa gwar rozmw. Delancey, siedzcy w kocu stou midzy starym Batesem a modym Trollope'em, da si wcign w dyskusj na temat Floty Holenderskiej. - Szkoda, e nigdy si nie pokazali - mwi Bates. - Pjd na emerytur, ani razu nie wziwszy udziau w bitwie z nimi. Chocia bitwa taka, gdyby do niej doszo, staaby si masakr. Wszystkie holenderskie okrty s ju mocno przestarzae. - Ale, sir, holenderscy marynarze maj wietn opini - zaoponowa mody Trollope. - W bitwach ostatniego stulecia walczyli bardzo dobrze. - To prawda - musia przyzna Bates. - Ale ich okrty take pochodz z poprzedniego stulecia. Na wodach pytkich, jak te, stosuj mae, dwupokadowe okrty z czterdziestoma czterema lub pidziesicioma dziaami, moe atwymi do manewrowania w holenderskich portach, ale nie mogcymi sprosta w bitwie tym z siedemdziesicioma czterema dziaami. - Tylko e nasze okrty tutaj te nie nale ani do najnowoczeniejszych, ani do najlepszych - wtrci Delancey. - Rzeczywicie - ustpi Bates. - Ale niech pan pomyli o dowiadczeniu, jakiego nabylimy. My teraz znamy ich wybrzee lepiej od nich. W tym momencie oficer flagowy okrtu Duncana wezwa zebranych do powstania. Admira wznis toast za krla. Po nim dowdca okrtu flagowego wznis toast za admiraa Duncana i Flot Morza Pnocnego. Potem nastpiy kolejno toasty za kapitana Forstera i pana Batesa. yczono im szczcia po wycofaniu si ze suby. Forster zoy hod flocie, w ktrej mia zaszczyt suy pod wymienitym dowdztwem dzisiejszego gospodarza, ktrego wrogowie z tak przezornoci starali si unika. Nastpnie wznis toast wiceadmira Onslow na cze rodziny Trollope'a, co zostao przyjte z ogromn wesooci. Henry Trollope

owiadczy, e czuje si niegodny, by przej dowdztwo Russella po Forsterze. Zakoczy wznoszc toast za kapitana Breretona, swojego nastpc na Glattonie, ktry ku zdumieniu wszystkich cigle jeszcze jest na wodzie, ale dobiegy go suchy, e w przyszoci ma by uzbrojony jedynie w muszkiety. Uwag t skwitowano miechem i oklaskami. I wreszcie ostatni toast - na cze holenderskiego admiraa...eby mu si zebrao na odwag przed kocem tego roku. W sumie bya to uroczysto przyjemna i wesoa. Kiedy po raz ostatni pynli odzi na Glattona, Trollope zacz znowu rozmow o tym, jakie zostay im jeszcze szanse, eby rozbi Holendrw. - Nieprzyjaciel ma co najmniej szesnacie liniowych aglowcw, a kiedy francuska armia liczya trzydzieci tysicy ludzi. W kwietniu kryy pogoski na temat ataku zamierzonego na Jersey lub Guernsey. W czerwcu wszyscy mwili o niebezpieczestwie grocym Irlandii. Nawet cz oddziaw w pewnym okresie zostaa zaadowana na okrty. No c, mimo buntu nic z tego nie wyszo. Teraz jest wrzesie. Waciwie ju za pno, na jakkolwiek wspln ekspedycj, a admira sdzi, e plan francuski, bez wzgldu na to, jaki by by, zosta zarzucony. Admira zamierza wrci do Yarmouth w kocu tego miesica. - Najwyszy czas, jeeli wolno mi powiedzie. Flota bya na morzu przez osiemnacie tygodni. - A przecie admira tkwi na swoim stanowisku przez dwa lata, nie stanwszy prawie nog na ldzie! - Nie wiem, sir, jak czowiek w takim wieku moe co takiego wytrzyma. - Ja te tego nie rozumiem. Chocia nie znam dokadnie jego wieku. Jego oficer flagowy wspomnia mi, e admira zapad na jak tropikaln chorob po zdobyciu Hawany, to znaczy w 1762 roku, a on ju wtedy by komandorem... Chyba musi ju mie z szedziesit pi lat albo blisko tego. - Mwiono mi, e ma dobre koligacje, sir. - Oeni si z siostrzenic Henry Dundasa. Nie opuci swojej flagi, dopki nie bdzie mia na to ochoty. Ale chodzi o to, czy bdzie mia szans rozbi Holendrw. Chyba zaczyna sobie zdawa spraw, e szanse na to s bardzo niewielkie. - Jaki motyw mogliby mie Holendrzy, eby wyruszy na morze? - Ja osobicie nie widz adnego. Jeliby jednak doszo do bitwy, to przeciwnikiem admiraa bdzie admira De Winter. Jest on Holendrem, ale suy we francuskiej armii i tam zdoby stopie generaa. Zacz wprawdzie swoj karier w holenderskiej flocie, ale nie dowodzi nigdy adnym okrtem. Admira powiada, e De Winter zawsze zachowywa si po dentelmesku. Utrzymywali oczywicie ze sob kontakt, bo porozumiewali si w sprawie naszej blokady. - Przypuszczam, e kiedy admira uda si na red w Yarmouth Roads albo do Nore, zostawi tu kogo, aby patrolowa holenderskie wybrzea. - Z pewnoci tak zrobi. Musz zreszt powiedzie panu w cisym zaufaniu, e bdzie to moim zadaniem. Otrzymaem dowdztwo maej eskadry, ktra bdzie utrzymywa obserwacj Texel i przesya meldunki admiraowi, gdyby pokazali si tam Holendrzy. - Gratuluj, sir. Gdybymy jeszcze nie znali Broad Fourteens, to by moe byaby to okazja, aby zawrze blisz znajomo. - Zapewniam pana, e zdymy jeszcze dobrze je pozna.

ROZDZIA 5

Camperdown

W skad patrolujcej eskadry Trollope'a wchodziy: Russell (74), Adamant (50), fregata Circe (28) oraz trzy kutry - Speculator, Vestal i Active. Wypywajc 3 padziernika z Yarmouth i zostawiajc tam admiraa, Trollope wysa na czoo szyku Speculatora, osanianego przez Circe, ktra z kolei miaa pyn w zasigu widocznoci Russella. Tak zacza si suba patrolowa, ktra moga trwa ca zim, ale skoczya si ju 7 tego miesica. Dni oczekiwania zostay przerwane sygnaem ze Speculatora, a przekazanym przez Circe, e flota nieprzyjacielska wychodzi z portu i kieruje si na poudniowy zachd. Z Russella zaobserwowano tylko, e zbliaa si do niego Circe pod penymi aglami, a za ni Speculator. Trollope natychmiast wysa Speculatora z wiadomoci do gwnodowodzcego w Yarmouth. Jednoczenie wysano Vestal do Lowestoft z meldunkiem do admiralicji. Pozostajca pod sta obserwacj kutra Active i ledzona z dalszej odlegoci przez Circe flota holenderska, ktra z pocztku pyna w lunym szyku, teraz zdobya si na mniej wicej regularn formacj, po czym ruszya powoli, obierajc kurs jak gdyby w stron kanau. Przebywajce gbiej na penym morzu Russell i Adamant utrzymyway ze sob kontakt, cho cigle jeszcze nie byo wida nieprzyjaciela. Trollope posa po oficerw i zgromadziwszy ich przy stole pokaza na mapie, jak wyglda sytuacja. - Teraz, panowie, wiemy, gdzie si znajduje admira De Winter, wiemy te, e ma on ze sob szesnacie liniowych aglowcw, pi fregat i kilka pomniejszych okrtw. Nie posiada natomiast transportowcw, a wic mona przypuszcza, e nie zabra ze sob adnych si wojskowych. Gdyby jego celem byo wzicie udziau w jakiej planowanej inwazji, najprawdopodobniej popynby w przeciwnym kierunku, to znaczy na pnoc. Jednake trudno zakada, e ma on zamiar przebi si przez cienin Dover, majc na plecach Flot Morza Pnocnego, a przed sob Flot Kanau. W takim razie co on zamierza osign? Bardzo chciabym usysze wasze zdanie, panowie. Pierwszy zabra gos rudowosy Szkot, drugi porucznik, nazwiskiem McTaggart: - Zaoybym si, sir, e zamierza on wyda bitw, majc nadziej, i flota admiraa Duncana poniosa znaczne straty podczas ostatniego sztormu. - Taka jest i moja opinia - owiadczy trzeci porucznik, Vernon. - Zreszt rzeczywicie zostalimy osabieni przez powrt Glattona do portu. - A co pan o tym sdzi, panie Delancey? - No c, sir, przypominam sobie kuter Nancy, ktry wysalimy do Texel pod flag rozejmow. Rozmawiaem ktrego dnia z jego dowdc, panem Terence O'Neil. Widzia on okrty holenderskie i policzy wyloty ich dzia. Przysiga, e maj zaledwie pi okrtw z siedemdziesicioma czterema dziaami. Okrtw dwupokadowych moe by szesnacie, ale siedem z nich ma mniej ni po szedziesit dzia, a kilka nie wicej ni czterdzieci cztery. Okrty tej klasy spisay si do dobrze pod Trompem i De Ruyterem, ale nie nadaj si do dzisiejszych metod walki. Holenderski admira z pewnoci jest wiadom tego faktu, wic decyzja o wydaniu bitwy nie moe pochodzi od niego. - A wic uwaa pan, e dziaa na rozkaz? - Tak jest, sir. Podejrzewam, e holenderscy politycy i ich francuscy protektorzy nie maj pojcia o saboci swojej floty. - A wic admira pokrci si po morzu i wrci do portu? - Takie jest moje przypuszczenie, sir. Holendrzy bd si mogli potem chepi, e flota ich bya na morzu, ale tchrzliwi Brytyjczycy uchylili si od bitwy. - A wic naszym zadaniem bdzie rozpoczcie bitwy, ktrej admira De Winter wolaby unikn. Dzi mamy sidmego, przy odrobinie szczcia admira Duncan powinien od nas otrzyma wiadomo za dwa dni. W dwa dni pniej powinien skontaktowa si z nami. Bdzie to, powiedzmy, jedenasty. My

tymczasem musimy trzyma si Holendrw, ale tak, by oni nas nie widzieli. Przez nastpne trzy dni Holendrzy dostrzegli tylko jeden jedyny kuter. Sygnay jego zostay przejte przez Circe, a z tego z kolei statku przez Russella. Dziesitego nadano sygna, ktry Delancey przewidzia z gry. Okrty holenderskiej floty po kolei zmieniay kurs i wracay do portu. Trollope podpyn bliej do nieprzyjaciela, wypatrujc niespokojnie pojawienia si floty Duncana. Gdyby wszystko dobrze poszo, holenderska i brytyjska flota musiayby si znale na zbienym kursie z eskadr Trollope'a midzy nimi. Nie wiadomo jednak byo, czy Duncan wyruszy w morze dostatecznie szybko, gdy kilka z jego okrtw wymagao naprawy. Kapitan Trollope przeywa gorczk niepokoju chodzc tam i z powrotem po pokadzie albo zaznaczajc pozycje wroga na mapie. Ranek 11 padziernika duy si w nieskoczono, ale Delancey postanowi nie traci go na marne. Sprawdzi parokrotnie, czy wszystko przygotowano, jak naley, upewni si, e kady z zaogi zapewni sobie zawczasu ewentualnego zastpc. - Holendrzy bd liczy na swoje dziaa - powiedzia do starszych kanonierw. - Dopilnujcie, bymy odpowiadali trzema burtowymi salwami na ich dwie. Potem sprawdzi raz jeszcze zabezpieczenia przeciwpoarowe i przeegzaminowa zaog: - Ukazuj si jakie pomienie przy uskoku forkasztlu. Co zrobicie? I co bdzie potem? Teraz jeszcze macie czas, eby obmyli wszystko z gry. Dla Delanceya monotonny dzie 12 padziernika zacz si o wicie wraz z pojawieniem si w polu widzenia floty nieprzyjacielskiej. Niebo byo zasnute chmurami, wiato mde. Wia mocny wiatr pnocnowschodni, zmieni si jednak niebawem na zachodni. - No c, jest wreszcie nieprzyjaciel - rzek kapitan Trollope. - A gdzie nasz admira? - Sdz, e mamy przed sob Circe - odpar Delancey, nastawiajc lunet. - Dziki Bogu i za to. Sygnalizuje nam ilo nieprzyjacielskich okrtw. Da sygna i zwoa natychmiast wszystkich naszych ludzi na niadanie, a potem ogosi pogotowie bojowe. - Tak jest, sir. Delancey wyda rozkazy, by wysun i zamocowa dziaa. Ciele oprniali wszystkie kajuty, zaczynajc od kapitaskiej. Suba znosia na d meble, skrzynie okrtowe z lampami i zasonami owinitymi kocami. Osony pcienne zostay zrolowane i przywizane do pokadnikw. Drewniane przepierzenia rozpady si i zniky jakby za dotkniciem rdki czarodziejskiej. Cz dolnego pokadu zostaa zamieniona na sal operacyjn, gdzie skrzynie midszipmenw przykryto starym kawakiem ptna. Pokady wysypano piaskiem, a midzy dziaami pojawiy si kuby z wod. Przyniesiono te pociski do natychmiastowego uytku, a zamki wszystkich dzia zostay sprawdzone. Ludzie z obsugi dzia byli do pasa obnaeni. Kady mia wok gowy zawizan chust, przykrywajc uszy, by stumi huk wystrzaw. Marines te zajli swoje pozycje. Kady muszkiet zosta przejrzany, kady zamek sprawdzony. Potem, po przeprowadzeniu inspekcji pokadw, Delancey zoy raport, e okrt jest gotw do bitwy. Wtedy kapitan Trollope te ruszy na inspekcj, podczas ktrej zagadn do niektrych starszych kanonierw i niszych oficerw. Zatrzyma si nieco duej przy karonadach; powiedzia ludziom, e Holendrzy takich nie posiadaj. - Holendrzy bd walczy, chopcy, co do tego nie miejcie adnych wtpliwoci. To nie bdzie to samo, co byo z Francuzami czy Hiszpanami. Ale nasza salwa burtowa ma wiksz si. Damy im w skr! Sprawimy, e bd marzy, aby jak najprdzej wrci do Amsterdamu. Bijcie nisko i dobrze celujcie. Wrciwszy na ruf, Delancey mg teraz widzie obie floty bez pomocy lunety. Holendrzy tak formowali

lini, jakby zamierzali zawrci w kierunku Texel. Natomiast Duncan nadciga, popychany zachodnim wiatrem, a Circe i Speculator przekazyway sygnay. Russell i Adamant gotoway si do zajcia swoich pozycji w linii. - Niech mnie diabli porw, jeeli rozumiem, co ci Holendrzy robi. Po co oni w ogle wychodzili w morze? - Moe po to, eby wyda bitw, sir. - W takim razie dlaczego teraz uciekaj do domu? - Zastanawiam si, sir, czy oni nie maj zamiaru zwabi nas w zasadzk przy brzegu, ktry znajdzie si po naszej zawietrznej. - Jeeli taki maj plan, to jest to szalestwo. Flota ich nie bya przecie na morzu. W dodatku dowodzi nimi admira, ktry nie by nigdy nawet dowdc fregaty. Nasza flota przez dwa lata trzymaa w blokadzie Texel. Wprawdzie nasze okrty s podniszczone, jak na przykad ten, ktry wyglda, jakby mia si zaraz przeama, ale za to znamy ich wybrzee lepiej ni oni sami. Najtrudniej bdzie zdy w por. Holendrzy mog wrci do portu, zanim jeszcze zdymy uformowa lini bojow. Mam nadziej, e da Bg, i admira nie straci na to wiele czasu. - Ma pan racj, Delancey, jeli chodzi o te holenderskie okrty. Obejrzaem je dokadnie przez lunet. By moe s to dwupokadowce, ale niektre z nich nie s wiksze ni nasze trzydziestoomiodziaowe fregaty. Jeden wydaje si nawet mniejszy. Ich szanse w nowoczesnej bitwie s takie, jakie ma kula niegu w piekle. Bdzie nam ich al, kiedy wreszcie dojdzie do bitwy. A jeszcze bardziej, kiedy bitwa si skoczy. Flota Duncana zbliaa si pod wszystkimi aglami. Postawiono nawet bramsle. Nie mogo by na wiecie bardziej imponujcego widoku jak te wietnie dowodzone, zdyscyplinowane okrty wojenne jeszcze nie uformowane w szyku bojowym, a ju wsppracujce ze sob i oywione jednym jedynym celem. Okrty pyny dwoma grupami. Znajdujc si bardziej na pnoc dowodzi Duncan na Venerable, a po stronie poudniowej wiceadmira Onslow. Circe pieszya teraz ostrym kursem w kierunku zachodnim, by dostarczy Duncanowi informacji o nieprzyjacielu. Kapitan Trollope sterowa tak, by przyczy si do grupy dowodzonej przez Onslowa, do ktrej nalea zarwno Russell, jak i Adamant. Nie prbowano utworzy precyzyjnego szyku, tote Russell przyczy si w kocu do czego, co byo po prostu lun grup dziewiciu okrtw, idcych kursem na tyln poow holenderskiej linii. Zaraz po wp do jedenastej okrt admiralski da sygna do natarcia. - Dobrze! - zawoa kapitan Trollope. Admira chce atakowa bezzwocznie, nie czekajc na sformowanie linii. Teraz ju Holendrzy nam nie uciekn. Kada ze stron miaa po szesnacie okrtw. Jasne byo, e Duncan zamierza przerwa lini Holendrw i wcign do walki ich okrty, znajdujce si po jego stronie zawietrznej, tak jak to zrobi Nelson w bitwie o Nil. Potwierdzeniem tego zamierzenia by dany w poudnie sygna, ktry oznacza, e bitwa jest nieunikniona. Russell mia zaj miejsce po prawej stronie Monarcha - flagowego okrtu Onslowa, majc po swej drugiej stronie tylko Montagu. Wszystko to ogldane z okrtu Russell robio wraenie grone i imponujce zarazem. Delancey, rozgldajc si dokoa, pomyla, e lata dyscypliny i wicze zostan teraz poddane prbie. Jeeli on i inni oficerowie pracowali jak naley, to Russell da trzy burtowe salwy, podczas gdy w tym samym czasie Holendrzy zd wystrzeli tylko dwie. Bitwa prowadzona bdzie na krtki dystans, a straty ponios niewtpliwie due, i to po obu stronach. Francuzi czsto strzelali w nieprzyjacielskie maszty i osprzt, ale Holendrzy bd strzela nisko i celnie. Delancey zadra bezwiednie, czujc si naraony na niebezpieczestwo na otwartym pokadzie. Jednego by pewien: ludzie byli w dobrym nastroju. Palili si wprost do tego, eby zrehabilitowa si za

ostatni bunt. Mwiono przecie, e najbardziej zaangaowane w zamieszkach na Nore okrty miay zaogi skadajce si z tchrzw. W kocu byli to ci sami ludzie, ktrzy zostawili Duncana w okresie blokady w Texel niemal osamotnionego. Delancey zdawa sobie spraw, e holenderscy oficerowie bd przypomina swoim ludziom minione dni chway, opowiadajc raz jeszcze o Trompem i De Ruyterze. Ale czego mogli dokona z flot, ktra nigdy nie bya wiczona w strzelaniu do celu, a teraz stana oko w oko z nieprzyjacielem. Zgodnie z zaoeniem Onslow mia zniszczy holenderskie tyy, dziewicioma wasnymi okrtami atakujc pi. Duncan powinien z kolei zniszczy okrty pynce na czele, nie atakujc tych, ktre znajdoway si w rodku szyku. Oczywicie nie ulegao wtpliwoci, e dojdzie do ostrej walki i e to Holendrzy zostan rozbici doszcztnie. Bitwa rozpocza si o wp do pierwszej, kiedy holenderski Jupiter otworzy ogie w kierunku Monarcha. - Patrzcie no tylko! - zawoa kapitan Trollope.- Onslow nawet nie odpowiedzia, ale zobaczycie, e on rozpruje tego Jupitera swoj pierwsz salw. Kilka minut pniej Monarch przepyn za ruf Jupitera (z wywieszon kontradmiralsk bander) i tu pod dziobem nastpnego okrtu, czstujc je oba potnymi salwami. - Dobry pocztek! - rzuci kapitan. - A to jest nasz przeciwnik - rzek pokazujc przedostatni okrt z linii. - Ostatni zostawimy dla Montagu. Rozptaa si wzajemna wymiana salw. Nic nie byo wida poprzez unoszcy si dym, ale Trollope utrzymywa ogie, zwracajc w tej chwili uwag tylko na to, by unikn kolizji. Jego ostatnim zadaniem byo wmanewrowa okrt holenderski Delft midzy Russella a Montagu; okrt z pidziesicioma dziaami dosta si w puapk midzy dwa, z ktrych kady mia po siedemdziesit cztery. - Ognia! - wrzasn Trollope. Zagrzmiaa salwa z prawej burty Russella. W minut pniej hukna oguszajca salwa z lewej burty Montagu. Rozpocz si morderczy ogie krzyowy, w ktrym Delft zosta niemal doszcztnie rozbity. Dziaa na okrtach holenderskich take nie prnoway i na pocztku akcji Russell ponis pewne straty. Ale wstrzymanie salw wymagao nie lada sprawnoci, natomiast zaoga Delft nie miaa za sob adnej praktyki. Delancey poczu si chory na widok tego, co zobaczy. Trollope wyranie odczuwa to samo. Krzyczc tak, by go usyszano, kapitan rzuci pytanie: - Dlaczego oni si nie poddaj? - Wanie, dlaczego? Delancey ponownie zobaczy Delft, gdy dym na rufowym pokadzie Russella wreszcie opad. Ze znajdujcych si na rdokrciu Defta trzech otworw dziaowych zrobi si jeden. Przedzielajce je drewniane belki rozleciay si w drzazgi. Okrt wyglda teraz jak stara kad, przedziurawiona wymierzonym ze zoci kopniakiem. Dalej ku rufie kilku ludzi usiowao ugasi ogie, ktry powsta koo pity bezanmasztu. Poncy agiel spad na podwjny pacho, a jaki marynarz zaplta si pod nim. Krzycza tak, e sycha go byo mimo oglnego tumultu. Na rufowym pokadzie Holendra dwa dziaa byy przewrcone. Jedno leao na zakrwawionym ciele marynarza, inne wybucho, zabijajc lub ranic ca obsad. Jeden rozpatany zosta na p, drugi straci obie rce, trzeci nog. Wszdzie byo peno krwi i strzpw ludzkiego ciaa. Wygldao to tak, jakby jaki nieostrony kanonier uy zapaki, zanim pocisk armatni zdy wej na swoje miejsce. Jake czsto ostrzega przed tym swoich ludzi. Marynarze okrtu Russell nigdy by nie popenili takiego bdu, nawet w ferworze najbardziej gorczkowej bitwy. Lecz jak szans mieli ci Holendrzy? Przecie nigdy nie przeszli naleytego przeszkolenia na morzu. Niewielu z nich byo kiedykolwiek

przedtem w jakiej akcji. Tymczasem dzisiejsze starcie nie byo bitw, lecz morderstwem. O Boe! Ten czowiek pod poncym aglem jest jeszcze ywy... - Ognia! - rozleg si okrzyk midszipmena. Teraz na szczcie ca t straszliw scen znowu przesoni dym. Gdzie z przodu Russella dobieg trzask jakiego spadajcego drzewca. W chwil pniej oficer nawigacyjny stojcy nie opodal steru pad twarz do przodu w kau krwi. Zosta trafiony w rami kul z muszkietu, wymierzon prawdopodobnie w sternika. Kiedy zabrano go do zaimprowizowanego naprdce szpitala, jego miejsce zaj zastpca, lecz wkrtce i on dosta take kul wprost w kapelusz. Kilku marines na rozkaz Delanceya odpowiedziao ogniem i holenderski strzelec wyborowy zamilk. Kiedy dym opad, Delft znalaz si znowu w ich polu widzenia. Widok jego by teraz jeszcze bardziej opakany. Montagu ostrzela go od strony przeciwnej, uszkadzajc forkasztel i rozbijajc nastpne trzy dziaa na pokadzie rufowym. To, co si dziao midzy pokadami, mona sobie byo tylko wyobrazi. W kadym razie rdokrcie musiao wyglda jak rzenia. - Ognia! - dolecia znowu gos podchorego i znowu wszystko przesonia chmura dymu. - Dlaczego oni nie opuszczaj bandery? - rzuci ze zoci Trollope, po czym doda spiesznie: - Nie mog na to duej patrze. To jest ju kaleka nie okrt. Postawi agle. Znajdziemy innego przeciwnika. Delancey przekaza rozkazy. Ludzie rzucili si do osprztu, agle wypeniy si wiatrem i Russell zacz si powoli cofa. Odgos huku dzia przycich, kiedy przepywali obok rozbitego Alkamara, a potem po nawietrznej stronie okrtw Powerful i Adamant. Zamajaczy te im Agincourt, ktry zdawa si unika bitwy. W kocu udao im si wcign do walki Jupitera, okrt o siedemdziesiciu czterech dziaach z flag wiceadmiralsk. Przez moment wydawao si, i moe doj do pojedynku na mniej wicej rwnych warunkach. Ale niebawem Trollope zda sobie spraw, e Jupiter jednoczenie by atakowany ogniem dzia z Monarcha, flagowego okrtu Onslowa. Jupiter opuci flag o 1,35. Jeden wiceadmira podda si drugiemu Russell odpyn. Gdy Delancey obejrza si w ty, stwierdzi, e trzy inne okrty holenderskie te si podday, a Delft by ju tylko utrzymujcym si na powierzchni wrakiem. W danej chwili najbliej Russella znajdowa si inny holenderski okrt - Wassenaer, ale i ten si ju podda. W kierunku pnocno-wschodnim, w nieduej odlegoci, aczkolwiek przysonita chmur dymu, rozgrywaa si zacieka bitwa wok flagowego okrtu De Wintera. Delancey sysza huk dzia, ale nie bardzo mg si zorientowa, co si tam waciwie dziao. Dowiedzia si o tym nieco pniej. Pynce w pierwszej linii holenderskie okrty zostay rwnie rozbite. Zaledwie siedem z nich prbowao si wymkn. Trzech dowdcw okrtw flagowych - wrd nich De Winter - musiao si podda. Ostatnim zadaniem wykonanym przez Russella byo wysanie swoich odzi dla ratowania zaogi Delfta. W konsekwencji wielu ludzi zostao uratowanych, zanim okrt zaton. Dziaa zamilky dopiero po poudniu. Obie floty przewalay si z trudem po grzbietach spienionych fal, smagane wiatrem. W zapadajcym mroku niektrym holenderskim okrtom udao si umkn, pozostay tylko tu i wdzie tonce kaduby, z trudem uratowane, albo te, ktre usioway dopyn do wybrzea po zawietrznej. Holenderski brzeg by oddalony zaledwie o pi mil, a gboko wody, gdzie okrty byy zanurzone, wynosia zaledwie dziewi sni. Straty w ludziach na Russellu byy niewielkie: ani jednego zabitego, a tylko siedmiu rannych. Wrd poszkodowanych znajdowali si: porucznik Johnson, oficer nawigacyjny, jego zastpca, bosman i dowdca marines. Uszkodzenia kaduba i osprztu byy znaczne, Delancey wic nie mia lekkiego zadania, chcc dokona koniecznych napraw, takich jak: wizanie, splisowanie lin, atanie dziur, sowem, tego, co pozwolioby okrtowi na oddalenie si od niebezpiecznego brzegu i ewentualne dopynicie do Nore.

Bya to cika praca dla wszystkich, zwaszcza e zabrako oficera nawigacyjnego i bosmana. Tote Delancey odetchn z ulg, kiedy wreszcie wyda rozkaz rzucenia kotwicy. Dopiero nazajutrz w czasie kolacji oficerowie mogli sobie pozwoli na przedyskutowanie przebiegu bitwy. Wszyscy byli w wyjtkowo ponurym nastroju. - Zdaje mi si - rzek Vernon - e dla wikszoci z nas bya to pierwsza w yciu bitwa. Mam na myli pierwsz wiksz bitw. Przyznam si, e zostawia ona we mnie uczucie rozczarowania. - Tak - przytakn Lloyd. - Bo byo to nie tyle starcie, co masakra. Najbardziej interesuje mnie to, dlaczego holenderska flota w ogle zdecydowaa si opuci port. Sdz, e De Winter nie mia adnej koncepcji. Kiedy istnia plan dokonania inwazji na Irlandi, ale zosta zaniechany i wojska zostay wysadzone na brzeg. Wydaje si, e wypad Holendrw by w ogle bezsensowny. - Dowiedziaem si od kapitana, e De Winter otrzyma rozkaz wypynicia - wyjani Delancey. Rozkaz od holenderskiej admiralicji. Niektrzy cywile uwaali, e powtrz oni wyczyn z ubiegego stulecia. - No, c! Dlaczego by nie? - zaartowa Lloyd. - Mieli przecie okrty liczce sobie przeszo sto lat. Na przykad ten nieszczsny, ktry rozbilimy na samym pocztku. - Delft - wtrci Delancey. - Tak. Delft. On w ogle nie powinien bra udziau w bitwie. - Ale my take mamy pidziesiciodziaowe okrty - zaoponowa lekarz McClure. - Taki Adamant na przykad czy Chatham... - Ale tamten typ jest mimo wszystko bardziej przestarzay - upiera si Lloyd. - Poza tym Chatham zosta zbudowany jeszcze w 1758 roku. Pidziesiciodziaowy okrt moe si przyda jako okrt flagowy, stacjonujcy na jakiej placwce poza granicami albo w najlepszym razie jako eskorta konwoju. Ale wprowadzenie takiego okrtu do bitwy to morderstwo! - To prawda, zwaszcza jeli jego przeciwnikiem jest okrt z siedemdziesicioma czterema dziaami rzuci McClure. - Na dodatek Delft znalaz si pomidzy naszym okrtem a Montagu - doda Lloyd. - Nigdy si nie dowiem, ilu ludzi zostao tam zabitych lub rannych, bo wikszo z tych rannych zaraz utona. Kiedy uratowano Bullena z Monmoutha, powiedzia pniej, e Delft by w opakanym stanie. Wrak zbryzgany krwi! Jatka! - Nie mog zrozumie, jak ten okrt zdoa tak dugo si ostrzeliwa - zauway Delancey. - Te holenderskie okrty nigdy jeszcze nie byy pod obstrzaem. - Holendrzy dobrze si trzymali przy dziaach - przyzna McClure. - Nasi oficerowie te to musieli przyzna. Ale ja uwaam, e wielu z ich ludzi walczyo bez zapau. Nie ywili oni przecie mioci do republikanw ani francuskich, ani holenderskich. Niektre z ich okrtw, zwaszcza te, ktre nie zostay bezporednio zaatakowane, po prostu ucieky. - Jeeli chodzi o premi pienin, to nie wyjdziemy na tym dobrze - rzek Lloyd, zmieniajc temat. Te zdobyte statki, ktre przywleklimy, prawie wszystkie s nic niewarte. Przewidywania co do finansowej strony caej sprawy sprawdziy si. Nagrody mogy im by przyznane tylko takie, jak za drzewo opaowe, bo ani jeden okrt nie nadawa si ju do uytku. Jednake zwycizcy spod Camperdown nie zostali cakowicie zapomniani. Nadesza wiadomo, i admira Duncan otrzyma godno i tytuy: barona Lundie i wicehrabiego Camperdown. Doniesiono take, e flot zwizytuje osobicie sam krl Jerzy III. Nastpi to miao 30 padziernika. Zabrano si wic z tej okazji do bardzo starannych przygotowa.

Kapitan Trollope posa od razu po Delanceya i powiedzia mu, e przez nastpnych kilka dni bdzie on dowodzi Russellem. - Jego Krlewska Mo zgodnie z planem ma pojecha do szpitala do Greenwich, a tam wsi na jacht Royal Charlotte. Dwa inne jachty, Princesse Augusta i Mary, bd oddane do dyspozycji wyznaczonym przez admiralicj utytuowanym dowdcom. Mnie zlecono dowodzenie Royal Charlotte. - Moje gratulacje, sir. - Pogratuluje mi pan, kiedy to wszystko si skoczy. Istniej obawy, e pogoda moe nam nie dopisa. Jeeli rozbij jacht i zatopi samego wadc, to reszt ycia spdz na tumaczeniu si z tego. - Jestem pewien, e wszystko dobrze pjdzie, sir. Jeeli chodzi o Ich Lordowskie Mocie, to wizyta ich w Nore bdzie miaa teraz zupenie inny charakter. Okolicznoci s nieco odmienne od poprzednich. Mam na myli ostatni inspekcj. - Zgadzam si. To prawda. Te same zaogi, ktre par miesicy temu przystpiy do buntu, teraz przyprowadziy jedenacie nieprzyjacielskich okrtw i trzech wzitych do niewoli admiraw. - To bardzo dobrze wiadczy o admirale Duncanie jako dowdcy. - Oczywicie, e tak. A teraz powierzam panu przygotowanie Russella do krlewskiej inspekcji. Nastay gorczkowe dni. Roboty stolarskie, naprawa osprztu, a potem malowanie i pucowanie. Oficerowie opodatkowali si, by kupi zot foli na pokrycie figury dziobowej i rzeb na rufie, modsi oficerowie zrobili to samo, by odnowi szelpoty na szczycie bramstengi. Potem rozpoczy si wiczenia zaogi, by naleycie przywitaa dostojnych goci. 30 padziernika wszystko byo gotowe. Dzie zacz si od silnego wschodniego wiatru, ktry stopniowo przybiera na sile, przechodzc w kocu niemal w wichur. Royal Charlotte nie da sobie z tym rady - rzek Delancey do siebie cigle jeszcze zajty przygotowaniami. Wszyscy inni dowiadczeni marynarze myleli to samo. Ale nie ustawali w pracy. Dopiero po poudniu otrzymali wiadomo, e wizyta krlewska zostaa odwoana. Krl dotar do Gravesend, ale potem zawrci ldujc w kocu z powrotem w Greenwich. Napicie opado, ale pozostao rozczarowanie i Delancey czu, e naley co powiedzie zaodze. Kiedy wszyscy si zebrali, zdoby si na wysiek, by po raz pierwszy w yciu wystpi z przemwieniem. - Spodziewalimy si, e dzisiaj bdziemy goci Jego Krlewsk Mo, ktry mia przypyn z Greenwich na Royal Charlotte. Niestety, zerwa si przeciwny wiatr i doniesiono mi przed chwil, e Royal Charlotte musia zawrci. Kiedy uprzytomnicie sobie, e krlewskim jachtem dowodzi kapitan Trollope, to przyznacie, i gdyby to byo moliwe, wizyta ta niewtpliwie doszaby do skutku. Poniewa zabrako tu osoby krlewskiej, jak rwnie kapitana Trollope'a, na mnie spad obowizek, by powiedzie to, co oni powiedzieliby przy tej okazji. Kapitan Trollope owiadczyby krtko: Dobra robota, chopcy! Nasz okrt peni sub przez trzeci cz stulecia. Ostatnio bra udzia w duej akcji bojowej. To wasza zasuga, e wyglda, jakby dopiero co zosta spuszczony na wod. A Jego Krlewska Mo powiedziaby pewnie to, co ja powiem w tej chwili: Zaoga. Do zaplatania brasw! Rozlegy si wesoe okrzyki i wniesiono grog. Delancey kaza te poda wino do kolacji w mesie oficerskiej. W. tym czasie nadesza wiadomo, e zanim krl wyldowa w Greenwich, nada kapitanowi Trollope'owi tytu szlachecki. Z tej okazji Delancey wznis toast za sir Henry Trollope'a. Podkreli przy tym, e gdyby nie jego odwaga i znajomo sztuki eglarskiej, nigdy nie doszoby do zwyciskiej bitwy pod Camperdown. By nieco zaskoczony, kiedy Vernon wznis toast nastpny: - Kapitanie Delancey, gratulacje od wszystkich oficerw z powodu paskiego zasuonego awansu.

Delancey przerwa mu grzecznie: - Suchajcie, panowie, nie wiemy nic o adnych awansach dla ktregokolwiek z nas. Powinnimy raczej wznie toast za ca nasz zaog, za niszych oficerw, marynarzy i marines okrtu Russell. Nazajutrz Delancey odwiedzi Zotego Koguta, gdzie powitali go starzy przyjaciele: om Crowley, Dumbell i Wetherall. Wszyscy skadali mu gratulacje z powodu oczekujcego go awansu, on jednak prosi, by si wstrzymali, a zobacz jego nazwisko w Gazette. - Ach, bybym zupenie zapomnia powiedzia Crowley. - W dzisiejszym dzienniku wyczytaem co, co powinno pana zainteresowa. Zaraz, co to byo? - Niech mnie diabli, jeli wiem! - zawoa Wetherail. - Ale mam tutaj gazet, wic moe pan sam poszuka. Crowley wzi Gazette, woy okulary i zacz czego szuka, przelatujc wzrokiem po kolumnach. - Moe to by nekrolog donoszcy o mierci jakiego starszego oficera, ktrego za co odznaczyli, ale nigdy ju potem nie dali pracy. Zaraz, co to byo za nazwisko...? Otway, Hockley, chocia nie, nie widz tu adnych nekrologw. Ani jednego. S czasem na drugiej stronie, ale sdz, e dzi nie byo na nie miejsca z powodu doniesie z posiedzenia w Maidstone. O, tu jest podany jaki wyrok. Suchajcie! Na fermera, ktry zabi dojark. Paskudna historia. Przypuszczam, e bya denerwujc dziewczyn, ale to jeszcze nie powd, eby zapa za n do obcinania krzeww i... Ohydne! Wyobraam sobie, jak to musiao wyglda potem! Aha, mam wreszcie. Tu jest ta wiadomo, o ktrej powinien pan wiedzie. Porucznik marynarki uniewinniony od zarzutu morderstwa. Tak, to to. Suchajcie: Pan Aleksander Grant z okrtu Jego Krlewskiej Moci Glatton, ktry zosta oskarony o zamordowanie Thomasa Batleya, odbywajcego sub na tym okrcie, zosta wczoraj uniewinniony. Uzasadnia si to tym, e wyej wymieniony Thomas Batley zbuntowa si i sprzymierzy z innymi, ktrzy byli w stanie buntu. Sprawa zostaa umorzona bez powoania jakichkolwiek wiadkw obrony. Oznacza to, e postpowanie Granta byo usprawiedliwione i nie ma powodu, by za nie odpowiada przed sdem. Kiedy to przeczytaem, pomylaem sobie, e pana Delanceya zainteresuje pewnie ta sprawa, jako e Glatton to przecie jego okrt. Ale potem jako o tym zapomniaem. - Dzikuj, panie Crowley, rzeczywicie bardzo to mnie interesuje.

ROZDZIA 6

Pokosie bitwy
Sir Henry Trollope po otrzymaniu szlacheckiego tytuu bawi od paru tygodni w Londynie. Flota Morza Pnocnego staa w porcie; naoone na ni zadania zwizane z blokad wypenia, a ceremonie, bankiety i inne uroczystoci dla uczczenia zwycistwa byy na porzdku dziennym. Delancey otrzyma wezwanie sir Henry Trollope'a, powierzy wic dowodzenie Russellem Vernonowi, pojecha do Londynu i zameldowa si w admiralicji. Powiedziano mu, e krl zamierza wzi udzia w uroczystym naboestwie w katedrze w. Pawa, by podzikowa Bogu za trzy morskie zwycistwa, odniesione przez lorda Howe, lorda St Vincenta i lorda Duncana. Zdobyte flagi miay by przewiezione uroczycie ulicami na wozach artyleryjskich, a potem wniesione do katedry przez porucznikw, ktrzy brali bezporedni udzia w tych bitwach. Delancey mia by jednym z nich. Wraz z innymi dosta instrukcje od niszego urzdnika dworskiego nazwiskiem Paget. Pisemne wskazania byy do jasno sformuowane, std te i pierwsza prba przesza bez adnych potkni. Ale potem przyszy uzupenienia. Flagi miay zosta ustawione w

krg pod kopu, po czym po kolei miay by wrczane admiraom. Nastpnie admiraowie osobicie mieli wrczy flagi biskupowi Lincolnowi, ktry by jednoczenie dziekanem katedry w. Pawa, a jego zadaniem byo zoenie ich na otarzu. Zaoenia ceremonii byy proste, ale trudno polegaa na zebraniu wszystkich admiraw razem dla przeprowadzenia prby. Przysyali oni swoich przedstawicieli na kolejne zebrania informacyjne, ale przecie to nie reprezentanci mieli wzi udzia w uroczystociach w tym wielkim dniu. Pan Paget popiesznie kry tam i z powrotem midzy paacem w. Jakuba, admiralicj, dziekanatem i Wysz Szko Wojenn. Porzdek uroczystoci zosta rozpisany, potem jednak wniesiono poprawki, a wic musia zosta rozpisany powtrnie i powtrnie przewiczony. Wszyscy ci, ktrzy mieli nie flagi, niczego w kocu bardziej nie pragnli jak tego, eby do tego zaszczytu zosta wybrany kto inny. Wskutek tych wszystkich przygotowa pobyt Delanceya w Londynie przecign si do kilku tygodni. Nie by zbyt zajty, tak e niemal wszystkie wieczory mg spdza albo na kolacji w tawernie, albo w teatrze. W miecie panowaa atmosfera festynu i prawie kady teatr pokazywa widowiska przedstawiajce bitw pod Camperdown. Podniecenie wzroso, gdy rozesza si pogoska, e sam lord Duncan bawi w Londynie. Jak dotd nie pokaza si na adnej z prb. Pan Paget wysa kolejn instrukcj do zamku Walmer, gdzie jak go poinformowano, lord zatrzyma si u premiera. Jego przybycie do miasta rozwizywao jeden problem, ale rodzio inny, gdy naleao sdzi, e ostatnia instrukcja czekaa na lorda w Walmer. Ju nazajutrz miaa si odby nastpna prba, ktr po raz pierwszy lord Duncan chcia obejrze, wic zabiegany pan Paget popad w prawdziw rozpacz. Byo spraw yciowej wagi, aby admira otrzyma plan uroczystoci, wic Delancey zaofiarowa si, e osobicie dorczy mu list jeszcze tego popoudnia. Propozycja jego zostaa gorco przyjta, gdy wszystkim posacom powierzono ju inne zadania. - To wielka uprzejmo z pana strony, panie Delancey. Jestem naprawd ogromnie wdziczny. Sdz, e lord zatrzyma si u swego szwagra, pana Williama Dundasa, czonka parlamentu, w apartamentach Lincoln's Inn Fields. Delancey wzi ten wany list i wyruszy wynajtym powozem na Lincoln's Inn. Gdy zjawi si pod waciwym adresem, sucy oznajmi, e pan Dundas uda si z przyjacielem na kolacj do Piazza Coffee House w Covent Garden. Delancey domyli si, kim jest w przyjaciel, i kaza swemu wonicy jecha do Covent Garden. Piazza to bya dua i znana restauracja, ogromnie uczszczana, ale kelner zna swoich klientw. - Pan Dundas, sir, bratanek ministra Dundasa? Tdy, sir. I poprowadzi Delanceya do jednego z maych stolikw, przy ktrym dwch panw jado befsztyki. Przed nim staa butelka clareta. Jednego z mczyzn Delancey nie zna, drugim jednake, aczkolwiek mia na sobie cywilne ubranie, by bez wtpienia potny i tgi wicehrabia Duncan z Camperdown. - Czy pan Dundas? Chciabym si przedstawi. Jestem pierwszym porucznikiem na okrcie Russell. Mam list do Jego Lordowskiej Moci. Proszono mnie, bym go odda do rk wasnych. - Ciesz si, e mog pana pozna, Delancey. Prosz z nami wypi kieliszek clareta. Zdaje mi si, e ju pan pozna lorda Duncana. - Tak jest - potwierdzi lord Duncan. - By pan kiedy moim gociem na pokadzie Venerable. Sir Henry bardzo pochlebnie o panu mwi. Delancey zoy niski ukon i wrczy list, potem usiad na krzele, ktre kelner nie wiadomo skd przynis. - Po co to cae nudziarstwo? - spyta admira, rzuciwszy okiem na dugie szpalty instrukcji. - I to

wszystko po to, eby mi powiedzie, jak si mam zachowa. Jest jedna rzecz, ktrej si nauczyem, jeli chodzi o uroczyste ceremonie. Nie naley zwraca uwagi na wczeniejsze instrukcje, poniewa zostan one zmienione w przeddzie uroczystoci. Kiedy ju bd w katedrze, wtedy zapytam, co mam robi. Ani lord Duncan, ani Delancey nie byli w mundurach, a jednak ich spotkanie miao charakter subowy. W pewnym momencie panu Dundasowi podano kartk od znajomego, ktry jad kolacj o kilka stolikw dalej. W licie tym w znajomy pyta, czy go Dundasa nie jest przypadkiem lordem Duncanem. Dundas rozejrza si i kiwn potakujco gow we waciwym kierunku. Rezultat by nieoczekiwany, i to do kopotliwy. w znajomy, ktremu Dundas da potakujcy znak gow, wskoczy nagle na st z kielichem w doni i zada, by obecni wypili za zdrowie admiraa. Gdy speniono toast, Duncan powiedzia kilka sw podzikowania, a gocie skwitowali to trzema radosnymi okrzykami. Potem podniosa si oglna wrzawa. Przy pomocy Dundasa i Delanceya admira przedosta si do drzwi i da znak oczekujcemu powozowi. Nie uda mu si jednak ten manewr, gdy zebrani na ulicy gapie wyprzgli konie i zaczli wlec powz dokoa Covent Garden. Sytuacj uratowa Delancey znalazszy inny powz, dziki czemu lordowi Duncanowi udao si wreszcie odjecha. Kiedy ju wehiku znikn, Delancey postanowi wycofa si take, udajc jednego z dentelmenw, ktry przez cay czas wznosi radosne okrzyki razem z tumem. - Najmocniej pana przepraszam - zwrci si do stojcego obok mczyzny. Nagle twarz jego wydaa mu si dziwnie znajoma. Jednoczenie sam take zosta rozpoznany. - O Boe! Czy to moliwe? Czy pan nie jest przypadkiem Olivierem Delanceyem? -. Ten, do ktrego Delancey si zwrci, by przystojnym mczyzn o wojskowym sposobie bycia. - A pan jest... Ale tak! Oczywicie! Mody Ryszard Delancey, mj kuzyn z marynarki wojennej! - zawoa. - Ju nie taki mody, ale w kadym razie Ryszard. - Nie widzielimy si przeszo dziesi lat, a teraz nagle wpadamy na siebie na ulicy w Londynie! - Przypuszczam, e twoja rodzina przeprowadzia si tutaj po wojnie. Syszaem jakie plotki na ten temat. - Tak. Ameryka to nie miejsce dla rodziny lojalisty, zwaszcza gdy stracilimy nasze posiadoci w Nowym Jorku. Ojciec jest na emeryturze i yje w Bath. Ja jestem pukownikiem 17 Puku Dragonw i generalnym dowdc koszar. Mj bratanek William jest kapitanem 16 Puku Lekkich Dragonw. Jestem z nim w kontakcie. Musimy zje razem kolacj i porozmawia o dawnych czasach. - A Charlotte? - Smutna historia... Wysza za m za modego Bayarda i umara przy porodzie. Zapomniaem, e si ni kiedy interesowae. Spotkajmy si tutaj w Piazza jutro. Odpowiada ci? Zaprosz te Williama. O wp do czwartej. To wietnie! A wic do zobaczenia! Ryszard Delancey odszed mylc o tym przypadkowym spotkaniu. Wydao mu si, e wieki upyny od czasu, gdy by podchorym w Nowym Jorku i uwaa, e jest zakochany w Charlotte Delancey. By to jedyny okres w jego yciu, kiedy wydawao mu si take, e jest czonkiem tak zwanego dobrego towarzystwa. Odkry, e wszyscy jego krewni byli Amerykanami. Po pewnym wahaniu zaakceptowali go jako kuzyna. Biedny i bez adnych perspektyw, ale jednak Delancey. W Anglii by nikim, czowiekiem z Guernsey o wtpliwym pochodzeniu. W Guernsey zdoby pewn reputacj wrd kaperw, ale nigdy nie zosta prawdziwym wyspiarzem ani sam si za takiego nie uwaa. Przez chwil siedzia w Piazza przy jednym stole z lordem Duncanem i panem Williamem Dundasem, czonkiem parlamentu z Edynburga. Myla sobie wtedy, jak to musi by cudownie nalee, tak jak ci dwaj, do zna-

nych arystokratycznych rodw. Jego nazwisko brzmiao do dobrze, nie zna jednak w Londynie ani jednej ywej duszy. Ludzie, ktrzy si naprawd liczyli, byli ze sob spokrewnieni, jego za najblisi krewni - tak przynajmniej dotd uwaa - yli w Nowym Jorku. Teraz okazao si, e wszyscy byli w Anglii, cigle jeszcze bogaci, posiadajcy wysokie wojskowe stopnie i cigle jeszcze gotowi przygarn go, ubogiego krewnego. Mie jako powinowatych takich eleganckich kawalerzystw znaczyo, e si samemu jest kim, zwaszcza gdy oczekiwao si na awans. Cieszy si, e znw spotka Oliviera i Williama. Zaproszenie, ktre otrzyma, sprawio, e poczu si mniej samotny na wiecie. Nazajutrz Delancey zapewni pana Pageta, e lord Duncan otrzyma ostatni egzemplarz porzdku uroczystoci. Paget podzikowa mu jakby od niechcenia i oznajmi, e osobisty udzia Delanceya w ceremonii nie bdzie potrzebny. - Wiedziaem, e pan Philips z okrtu Ardent otrzyma nominacj na post-kapitana, zaoyem jednak, i nie bdzie on mg wystpi jako nioscy flag w czasie naboestwa dzikczynnego. Teraz jednake wydaje si, e jego nominacja - aczkolwiek zatwierdzona - nie zostaa jeszcze ogoszona w dzienniku. Dopiero wczoraj poinformowano mnie, e moe on tutaj przyby. Jego obecno jest oczywicie bardzo podana, gdy odegra du rol w bitwie. Po tym owiadczeniu Delancey usysza par sw podzikowania i pocieszenia, po czym Paget wyszed spiesznie, mruczc co na temat zmian w kolejnoci podjedania powozw z uczestnikami uroczystoci. Odczuwajc pewn ulg, chocia take i rozczarowanie, Delancey pozostawi innym oficerom studiowanie ostatnich, aczkolwiek na pewno nie ostatecznych instrukcji. Waciwie nie mia ju do zaatwienia w Londynie adnych spraw poza wizyt u sir Henry Trollope'a przy ulicy St James. Powinien zameldowa mu o tym, e jego udzia w naboestwie dzikczynnym nie jest ju potrzebny i e w zwizku z tym wraca na Russella. Jednake Delancey nie zasta Trollope'a, gdy ten gdzie wyszed, pozostawi wic list z wyjanieniem. Wrci do swojej kwatery na Picadilly i zapowiedzia wyjazd na dzie nastpny. Na koniec uda si do krawca, aby wzi miar na nowy mundur. Stary pan Hollingworth krcc si koo niego z miark zacz wypytywa na temat zoonego galonu. - Dowiedziaem si, sir, e by pan pierwszym porucznikiem na Russellu podczas tej bitwy. To oznacza awans i inny krj munduru. Mog przerobi paski stary mundur, eby mg go pan uywa na co dzie, ale bdzie pan potrzebowa czego lepszego do zasiadania do stou razem z admiraem albo na wielkie przyjcia. Trzeba mie co wedug ostatniej mody. Delancey przysta na to, ale powiedzia, e potwierdzi zamwienie, gdy zobaczy swoje nazwisko w dzienniku. W myli zanotowa sobie, e bdzie te musia kupi nowy kapelusz, ktry by pasowa do nowego munduru. Cieszy si, e przynajmniej jego szpada moe si osta nowym wymogom. Nowe koszule, poczochy i krawat mg naby od razu, jako e te zawsze mogy si przyda. Wiedzia, e arystokratyczni kapitanowie kupiliby sobie srebrn zastaw do obiadu. Taka admiralska srebrna zastawa w wypadku nominacji na gwnodowodzcego kosztowaaby dwa tysice funtw! Roztropnie postanowi odoy tego rodzaju inwestycje do czasu, gdy jego konto u agenta bdzie wyglda bardziej imponujco. Po pokryciu biecych wydatkw pozostanie mu jeszcze kredyt, ale niewielki. Mg co prawda da w admiralicji zwrotu kosztw swego pobytu w Londynie, ale zanim wypac jednego pensa, trzeba czeka zwykle cae miesice. Powinien te otrzyma przypadajc mu w udziale cz premii za zatopione lub wzite do niewoli w Camperdown okrty, ale i to potrwa. Tymczasem wanie teraz bardzo by mu si to przydao. Od czasu, gdy przeszed na Russella, nie otrzyma adnych pienidzy z tytuu pryzy.

Kolacja w Piazza Coffee House bya znakomita, a pukownik Delancey okaza si czarujcym gospodarzem, czowiekiem wiatowym pod kadym wzgldem. On i jego bratanek mieli na sobie cywilne ubrania, ale w sposobie bycia obu byo co wojskowego. Do Williama czowiek otwierajcy drzwiczki jego powozu, mwi panie kapitanie. - Dochodz ju do pidziesitki - powiedzia Olivier. - Mam jaki udzia w ostatniej wojnie. Teraz pracuj w sztabie. Planuj wszdzie koszary. Nastpnym bohaterem rodziny bdzie ten oto William. Ktrego dnia usyszymy pewnie, jak to jego dragoni przebijali si przez szeregi francuskiej armii. Kelner, prosz napeni kieliszki! A jak tam z tob, Ryszardzie, brae udzia w bitwie pod St Vincent? - Nie. Walczyem pod dowdztwem lorda Duncana w ostatniej bitwie u wybrzey holenderskich. - Doprawdy? Na Boga! Bya to najbardziej krwawa bitwa w caej wojnie. Tak przynajmniej powiadaj. Czy znajdowae si na okrcie flagowym? - Nie. Byem na okrcie Russell, dowodzonym przez kapitana Trollope'a, ktry obecnie otrzyma szlachectwo. - I to wanie Trollope doprowadzi do bitwy - rzek William. - Najmdrzejszy czowiek, jakiego mona sobie wyobrazi. Ktrego wieczora spotkaem go u lady Sarah. - Przypuszczam, e ten Russell by w samym ogniu bitwy? - Niezupenie - odpar Ryszard. - Przeciwnikiem naszym by przestarzay holenderski okrt Delft, majcy zaledwie pidziesit dzia. Zanim go wykoczylimy, wyglda jak skrwawiona kupa drewna na opa. Opuci flag, ale zaton, zanim zaoga cigajca upy zdya go dowlec do portu. Potem nie moglimy znale adnego przeciwnika, wszystkie okrty albo si podday, albo ucieky. - W takim razie nie mielicie chyba wielkich strat? - spyta William. - Siedmiu rannych i ani jednego zabitego. - To wam wcale nie przynosi korzyci. S dwie zasady wojenne - zarwno na ldzie, jak i na morzu. Pierwsza - to ta, e zdobywa si wicej w zamian za udzia w jednej duej bitwie ni w kilkunastu drobnych utarczkach, w ktrych naprawd ryzykuje si ycie. Teraz moesz powiedzie: Byem pod Camperdown, i to ju robi z ciebie bohatera, jeeli nawet aden strza nieprzyjacielski nie pad w odlegoci mili od ciebie. Ten tutaj mj wuj bra udzia w bitwie o Brooklyn i w bitwie o White Plains. Nie przypuszczam, by kogokolwiek zabi w ktrejkolwiek z nich. Natomiast otar si o mier w kilkunastu spotkaniach, o ktrych nikt nigdy nie sysza. Ale to bitwy day mu tytu weterana. Druga zasada wojenna jest taka: odznaczenia zdobywa si proporcjonalnie do straconych ludzi. Wpakuj si w zasadzk, stra poow swego cholernego regimentu, a na dodatek niech jeszcze ustrzel konia pod tob, wr z jak ran na ciele, wtedy jeste prawdziwym bohaterem, ktry zasuy na to, by zrobi go generaem! - Zapomniae o trzeciej zasadzie - rzuci porucznik. - Trzymaj swj regiment z dala od powanego niebezpieczestwa, a powierz ci piecz nad koszarami. Rozemieli si, po czym Williams spyta Ryszarda, jak funkcj sprawowa na okrcie Russell. - Peniem obowizki pierwszego oficera. - No to awans ju pewny! Musimy wypi za twoje zdrowie jako... jak to tam u was jest... kapitana i dowdcy. Za kapitana Ryszarda Delanceya! By to naprawd przyjemny wieczr. Dwaj kawalerzyci, wuj i bratanek, mieli tak samo beztroskie i cyniczne podejcie do ycia. Starszy niejedno ju widzia, spdzi bowiem wiele czasu pod namiotem wojskowym i nalea do ludzi obytych i dowiadczonych. Tumaczy im, i aby by uytecznym jako genera w danej kampanii, trzeba mie przeszkolenie w tej wanie wojnie, a nie w poprzedniej. On dowiadczenia wojennego nabiera w Ameryce, a od tego czasu wszystko si zmienio. Modszy z kuzynw mia ten sam

arystokratyczny manieryzm, poczony jednak z gbszym zainteresowaniem dla swojego zawodu. Obaj przecigali si w rzucanych niby mimochodem wzmiankach o swoich znakomitych przyjacioach, jakim lordzie, o starej Q, o lady Harriet czy jakiej modej Katie. Jeeli chodzi o pochodzenie, to ci dwaj przedstawiciele rodu Delanceyw nie byli w lepszej sytuacji ni on, ale mieli pienidze, a na tym polegaa tajemnica, jak si je pomnaa. - Zaraz - wtrci pukownik - ty si wychowa w Guernsey, o ile pamitam. Sdz, e tam rwnie przydaoby si troch wicej koszar. - Bardzo moliwe - odpar Ryszard. - Co prawda s tam jakie koszary w pobliu portu St Peter. Mwic o tym, mia je przed oczyma, kiedy bowiem niedaleko nich stawa w pojedynku. - Tak, ale jak przedstawia si sytuacja w pnocnej czci tej wyspy? Jeeli wojna bdzie si przedua, to bdziemy tam potrzebowa wicej koszar. Powinny one by zlokalizowane bliej... Jak si nazywa to miasteczko, ktre ma port? - St Sampson. - Tak, o to mi chodzio. Musz jeszcze raz przestudiowa map. Ryszardowi wydao si dziwne, e planowanie rozbudowy koszar w Guernsey mogo odbywa si wanie w Londynie. Przypuszcza, e podobne danie powinno raczej wyj od komendanta gubernatora Guernsey, by potem najprawdopodobniej napotka sprzeciw Gwardii Konnej ze wzgldu na niepotrzebne wydatki. Jednake wszystko to naleao do problemw wojskowych, a w tym zakresie nie mia adnego dowiadczenia. Kolacja dobiega koca. Rozsta si ze swymi przyjacimi i krewnymi w bardzo dobrej atmosferze. Spdzi noc w swoim lokum, a nazajutrz wybra si pojazdem do Rochester i Chatham. Cieszy si, e wraca na Russell choby i dlatego, e pobyt w Londynie sporo go kosztowa. Vernon powiedzia mu, e sir Henry jeszcze pozostanie w Londynie, ale wrci nazajutrz po naboestwie dzikczynnym w katedrze w. Pawa. - Podobno uroczysto zapowiada si wspaniale - doda. - Chyba tak - rzuci krtko Delancey. Na okrcie obj dowdztwo i zabra si do szkolenia kilku wieo zacignitych do suby czonkw zaogi. Kiedy sir Henry Trollope wszed na pokad, zaoga powitaa go radosnymi okrzykami. Zreszt nie tylko zaoga. Rwnie marynarze znajdujcy si na pokadach najbliej stojcych na kotwicy okrtw. Mimo to wyglda na zatroskanego. Posa po Delanceya i z miejsca przystpi do rzeczy. - Prawdopodobnie ju pan sysza, Delancey, e nagrody dla Floty Morza Pnocnego przyznano do szczodrze. Admira Duncan otrzyma tytu para, admira Onslow baroneta, a ja i Fairfax - tytuy szlacheckie. Niektrym buntownikom darowano kary, a kady z kapitanw dosta medal. Moe pan ju sysza, e wszyscy pierwsi porucznicy zostaj awansowani na mastrw i dowdcw, z wyjtkiem Philipsa z Ardenta, ktry nawiasem mwic otrzyma od razu nominacj na dowdc tego okrtu. Zdaje pan sobie oczywicie spraw, e awansowanie pierwszego porucznika jest zawsze uwaane za komplement dla dowdcy. Poniewa awans na kontradmiraa jest wycznie spraw wysugi lat, to komandor, ktry zdobywa nieprzyjacielski okrt, nie moe by awansowany. Dlatego te awans przypada jego prawej rce, pierwszemu porucznikowi, ktremu mona te od razu, jak w przypadku tego Philipsa, przydzieli stanowisko dowdcy okrtu bez czekania. Jeeli chodzi o okrt Ardent, to ponis on najwiksze straty w ludziach: czterdziestu jeden zabitych, w tym kapitan i jeden oficer, oraz stu siedmiu rannych, w tym omiu oficerw. To Philips wanie, jak pan wie, dowodzi akcj, gdy Burgess zosta zabity.

Wie pan niewtpliwie i o tym, jak sdz, e Williamson z Agincourta ma by postawiony pod sd wojenny. Domyla si pan, tak jak i ja, e niektrzy oficerowie mieli szczcie, i uniknli tego samego losu. Kapitan Trollope zdawa si ociga z oznajmieniem czego nieprzyjemnego, dotyczcego sprawy awansu Delanceya. Wreszcie przeszed i do tego. - Jeeli chodzi o Russella, to sytuacja bya szczeglna. Nasz pierwszy porucznik z nominacji zosta szczliwie uniewinniony na sesji sdowej w Maidstone. Ale to pan, penicy obowizki pierwszego porucznika, wzi bardzo chwalebnie udzia w bitwie. W admiralicji poprosiem wic o awans dla was obu. Proba moja zostaa jednak odrzucona. Wytumaczono mi, e inni kapitanowie mogliby mie pretensj, dlaczego take nie maj prawa do dwch awansw. Wytumaczono mi rwnie, e Russell wypeni wprawdzie swoje zadanie, ale nie by w najwikszym ogniu walki. Innymi sowy, nasz rzeniczy rachunek by niczym w porwnaniu z takim Ardentem. Swoj drog nigdy nie mogem zrozumie, dlaczego due straty w ludziach s dowodem heroizmu. Uwaam, e czsto s one dowodem gupoty kapitana. No, ale c - to s kryteria, wedug ktrych w admiralicji ocenia si zasugi. A wic, jak powiedziaem, mogem otrzyma tylko jeden awans, a wybr pozostawiono mnie. Musi pan sobie zdawa spraw, e znalazem si w bardzo trudnym pooeniu, mam bowiem o was obu jak najlepsz opini. Bez wtpienia obaj zasugujecie na awans. Grant jest najlepszym pierwszym porucznikiem, jakiego kiedykolwiek miaem - znakomity oficer, perfekcjonista, zwolennik dyscypliny. Nie powiedziabym, e pan mu dorwnuje, niech mi pan daruje szczero, ale wietnie si pan spisa w czasie bitwy i nikt nie zrobiby wicej ni pan. No wic, rozumie pan moj sytuacj. Musiaem wybra, i wybraem Granta. Po chwili milczenia kapitan Trollope cign dalej: - Chciabym, eby pan zrozumia, dlaczego zrobiem taki wybr. Pamita pan, co Grant zrobi dla Glattona przerobionego ze statku handlowego. Z pocztku bya to prowizorka, nie okrelony bliej okrt wojenny z eksperymentalnym uzbrojeniem. A potem? Zanim Grant z niego odszed, sta si wspaniaym miniaturowym okrtem liniowym. Bez niego nigdy bym tego nie osign. Grant jest teraz znowu wolnym czowiekiem, ale jak ma przed sob przyszo? Przypumy, e wrciby na Russella jako pierwszy porucznik, a pan dostaby awans. Ludzie powiedzieliby, e specjalnie go pominem, awansujc pana. Pozostaby na zawsze czowiekiem, ktry sta przed sdem wojennym i zdoa si uratowa dziki technicznym wybiegom. Marynarka wojenna nigdy nie wydaa wyroku: Niewinny. Grantowi wic potrzebny jest ze strony admiralicji gest, ktry wiadczyby, e uwaaj go za oczyszczonego z zarzutw, e przyznaj, i rozprawi si z buntem prawidowo. Jest tylko jeden sposb okazania publicznie aprobaty - a tym sposobem jest awansowanie go. To bdzie ostateczna odpowied na wszystkie szepty i plotki. Moe pan pamita, co mwili na temat Bligha po buncie na pokadzie Bounty. Admiralicja w odpowiedzi na to mianowaa go kapitanem. Awans okaza si cakowicie zasuony, co potwierdzio jego zachowanie w tej ostatniej bitwie. To wanie pierwszemu porucznikowi Blighowi podda si admira De Winter i jeeli ktokolwiek zasuy sobie na natychmiastowe otrzymanie dowdztwa, to moim zdaniem, wanie on. By moe zrozumie pan teraz, dlaczego do awansu wybraem Granta. By to jedyny sposb uratowania jego kariery. Nie musz panu mwi, jak bardzo mi przykro, e mogem mu pomc jedynie pana kosztem. Nastpia duga chwila milczenia, w czasie ktrej Delancey patrzy niewidzcymi oczyma przez rufowe okno, jakby zafascynowany widokiem przybrzenego stateczku przepywajcego obok ssiedniego liniowca. Kto rzuci lin i po chwili by on ju bezpiecznie przycumowany. Na inny przybrzeny statek zostanie zaadowany prowiant. Czy ta scena bya realna? Czy to wszystko, co kapitan mwi, byo prawd? - ...To wcale panu nie przynosi ujmy - kontynuowa Trollope. - W moim przekonaniu, paski awans nastpi bardzo szybko. Nie musz chyba mwi, e zrobi wszystko, co bd mg. Lord Duncan zna sytu-

acj i ma o panu bardzo wysokie mniemanie. Do mego listu polecajcego bdzie doczona rwnie i jego opinia. Oba pisma zawieraj najwysze sowa uznania. - Dzikuj, sir - usysza Delancey wasny gos. - Ale czy pan rozway, co oznacza dla mnie paska decyzja? - Naturalnie, e rozwayem. Przedyskutowaem to rwnie z lordem Duncanem. Rozumiem doskonale, e jest pan rozgoryczony. - Nie, nie jest to sprawa rozgoryczenia. To, co pan proponuje, jest zdyskredytowaniem mnie w oczach floty. Szesnacie okrtw liniowych bierze udzia w duej bitwie, w bitwie, w ktrej nieprzyjaciel nie tylko zostaje pokonany, ale zniszczony. Po powrocie naszej floty do portu pitnastu spord szesnastu kapitanw otrzymuje podzikowania i odznaczenia. Jeden jest odznaczony pomiertnie. Jeden stan przed sdem wojskowym, oskarony o tchrzostwo, czternastu spord pitnastu pierwszych porucznikw otrzymuje awans, tylko jeden jest pominity. Awans zamiast niego otrzymuje inny oficer, ktry nie bra udziau w bitwie. Dlaczego tamten zosta pominity? Czy to jeszcze jeden przykad tchrzostwa, czy niewywizania si z zadania? Co zaszo na okrcie Russell? Cokolwiek by to jednak byo, winy za to nie ponosi kapitan, poniewa wyrniono go, nadajc tytu szlachecki. A wic tylko pierwszy porucznik popeni jakie wykroczenie. Inni widocznie zostali zwizani przysig milczenia. C to za smutny koniec tego, co mogo by tak obiecujc karier! - Bzdury, panie Delancey! Wszyscy dobrze wiedz, e pan wypeni swj obowizek w ogniu bitwy. - Prosz pana, nie jestem specjalnie dumny ze swego udziau w ostatniej bitwie. Wojna jest wojn i zrobilimy to, co moglimy zrobi. Wyszlimy z tego cao, nie tracc ani jednego czowieka. Mielimy zaledwie kilku rannych. Bitwa si skoczya i jeli o mnie chodzi, to nie pozuj na bohatera. Nie zasuguj jednak na stygmat tchrzostwa, ktrym zostan napitnowany. - Nigdy nie syszaem podobnych nonsensw, panie Delancey, i uwaam, e paska postawa niekorzystnie wiadczy o panu jako oficerze. Kad te sowa na karb paskiego rozgoryczenia. Myl jednak, e robi pan burz z lekkiego podmuchu. Wyjani sytuacj paskim kolegom, a take innym kapitanom. Niech pan nie zapomina, e niezupenie pana omin awans. Z penicego obowizki pierwszego porucznika staje si pan przecie pierwszym porucznikiem z nominacji. Kiedy nastpnym razem wemiemy udzia w jakiej akcji, otrzyma pan bez wtpienia dalszy awans. - Ale zawsze bd niszy rang od tych wszystkich oficerw, ktrzy awansowali obecnie. - By moe. Ale prosz pamita, e moe ich pan te przeskoczy rang. To w duej mierze sprawa szczcia, zapewniam pana. Sam jestem gboko przekonany, e awansuje pan bardzo szybko. - Tymczasem jednak, sir Henry, pozostaje mi do zrobienia tylko jedno. Skadam na paskie rce rezygnacj. Potwierdz to na pimie dzi po poudniu. - Niech pan nie robi tego gupstwa, czowieku! Niech pan si z tym przepi! Niech pan sobie zostawi czas do namysu! Jutro, prosz mi wierzy, zobaczy pan, ca spraw w innym wietle. Zdaje si, e rozpocz pan swoj marynarsk karier na dolnym pokadzie i wydwign si z poziomu prostego marynarza na pozycj pierwszego porucznika na okrcie o siedemdziesiciu czterech dziaach. To wielkie osignicie. Czy od pocztku spodziewa si pan osign tak wysok rang? A teraz jest pan gotw odrzuci wszystko przy pierwszym niepowodzeniu. Prosz nie robi podobnego gupstwa. - Bd sobie poczytywa za zaszczyt suy gdzie indziej, sir Henry. Nie mog duej pozosta we Flocie Morza Pnocnego. 128- Rozumuje pan mylnie i w dodatku posun si pan tak daleko, e pozwala mi to sdzi, i mj wybr by suszny. Mia mi pan jednak wierzy, i w dalszym cigu jestem o panu jako oficerze dobrego

zdania. Chc zrewanowa si za gocinne podjcie mnie z okazji ostatnich uroczystoci i zaprosi dzi wszystkich oficerw na kolacj. Zaopatrzenie bdzie lepsze ni zwykle, a jeeli chodzi o alkohole, to mam co niepowszedniego. Przy tej sposobnoci wyjani spraw, stwierdzajc, e cakowicie pochwalam pask postaw w czasie bitwy, dodam te, i jest mi pan potrzebny jako pierwszy porucznik i e z awansu zrezygnowa pan na moj specjaln prob. To pooy kres moliwoci powstania jakichkolwiek uwaczajcych panu plotek. - Dzikuj, sir Henry. Jestem panu wdziczny za trosk, ale musz poprosi, by pan nic nie mwi na temat mojej rezygnacji z awansu. Mam szczer nadziej, e kolacja bdzie udana, ja jednak nie bd na niej obecny. Zdaj sobie spraw, e nie zdarza si, by jaki oficer odrzuci zaproszenie kapitana, jednake w obecnej sytuacji nie widz innej moliwoci. Zo panu swoj rezygnacj na pimie, sir Henry, wraz z prob o pozwolenie udania si na ld. Z najwikszym alem prosz o wybaczenie. Paska kolacja bdzie, nie wtpi, pamitnym wydarzeniem i bardzo auj, e nie mog w niej uczestniczy.

ROZDZIA 7

Brander
Po latach Delancey mia sobie zda spraw, e w tej sytuacji zachowa si niewaciwie i e powinien by zdoby si na wicej wyrozumienia dla sir Henry Trollope'a, a ju zwaszcza dla Aleksandra Granta. Historia moga skoczy si inaczej, gdyby Trollope zachowa si w stosunku do niego bardziej po przyjacielsku, eby go przedstawi swojej rodzinie, zaprosi do domu w miecie. Delanceyowi przez cay czas dawano odczu, e jest bardzo niedoskona namiastk Granta i e nie widzi si w nim ewentualnego nastpcy Trollope'a. Dlatego Delancey nie mia skrupuw, by zakoczy tego rodzaju pseudoprzyjacielskie stosunki. Oddawa jednak sprawiedliwo Trollope'owi, e zrobi dla niego wszystko, co mg. By moe dlatego, e Delancey w gbi duszy mia wtpliwoci, czy decyzja, jak podj, bya suszna. Take i lord Duncan musia ze swej strony dorzuci jakie tam sowo na korzy Delanceya, gdy w kilka dni pniej owiadczono mu w admiralicji, e dosta stanowisko porucznika i dowdcy brandera Spitfire w Bazie Irlandzkiej. - Brander? - spyta niedowierzajco. - Zapomniaem, e takie okrty jeszcze s w uyciu. - Dla cisoci jest ich czternacie, sir - poinformowa urzdnik, poprawiajc okulary i przesuwajc palcem po licie. - Co? Czternacie uzbrojonych branderw pozostaje w gotowoci bojowej? - Nie. Niektre z nich stanowi rezerw. - Ale c one robi? Wydawao mi si, e brandery byy uyte ostatnio za panowania Karola II. - Te, ktre mamy, s to kopie francuskiej korwety Amazone. W wikszoci byy zbudowane midzy 1781- 1783 rokiem, zdaje si, e miay zosta wykorzystane przy obleniu Gibraltaru. - Nigdy do Gibraltaru nie dotary - powiedzia Delancey, ktry by tam wtedy. - Ano, nie - przyzna urzdnik. - Zostay zwodowane w mniejszych portach, takich jak Shoreham, Sandgate, Wivenhoe, i cigle byy przerabiane, modyfikowane, a tymczasem wojna si skoczya. - A Spitfire? - Zaraz zobaczymy... Hm... Tak, zbudowany w Ipswich w 1782 roku, z oaglowaniem rejowym, wyporno czterysta dwadziecia dwie tony, dugo sto osiemdziesit stp i dziesi cali. Uzbrojony w czternacie osiemnastofuntowych karonad i przystosowany do pomieszczenia pidziesiciu piciu czonkw

zaogi. Czy pan zna slup Hazard z dwudziestoma czterema dziaami? No wic Spitfire jest jego bliniaczym okrtem, z podwjn iloci prochu i mniej ni poow ludzi. - Tak, ale do jakiego zadania jest przeznaczony? - No, c, prosz pana, tutaj, w admiralicji, nas to nie obchodzi. Mwiono mi jednak, e brandery czsto s uywane do przewoenia poczty i rnego rodzaju dostaw, a take do oglnej ochrony floty handlowej. - Gdzie Spitfire jest teraz? - W Cork. - A co z jego ostatnim dowdc? - Zoy rezygnacj, sir, z powodu zego stanu zdrowia. A teraz, jeeli pan mi wybaczy, mam tu inn robot. Gdyby pan chcia pofatygowa si jutro przed poudniem albo nie, lepiej pojutrze, to otrzyma pan rozkazy na pimie i dokument przejazdu. Delancey opuci admiralicj z mieszanymi uczuciami. Nie otrzyma awansu, ale na pocieszenie dosta... brandera. Aby jednak zosta rzeczywistym kapitanem i dowdc, musiaby mie stopie mastra i dowdcy. Jego nazwisko figurowaoby na licie mianowanych kapitanw, oczekujcych na przydzia okrtu. Lieutenant-commandor natomiast, uywajc bardziej aktualnego terminu, cigle by tylko na licie porucznikw, uprawnionych do dowodzenia mniejszymi jednostkami, zbyt maymi, aby mogy by dowodzone przez oficerw w stopniu kapitana. Zaoga bdzie si do niego zwraca per kapitan, ale nie skrci to jego dugiego stau na licie porucznikw. Ju raz czasowo powierzono mu dowdztwo kutra i wiedzia, e to nie jest droga do dalszego awansu. Brander to byo co wicej, ale przecie on sam dotychczas nie wiedzia nawet, e takie jednostki jeszcze istniej. Rozmylajc nad tym, czego dowiedzia si o branderze, zda sobie spraw, e Spitfire bdzie mia do ludzi do obsugi, ale nie do, by bra udzia w jakiej akcji, chyba e w samoobronie, jeli przeciwnikiem bdzie jaka korweta lub statek kaperski. Jego dziaa, z powodu zmniejszonej obsugi, prawdopodobnie mogyby odda do nieprzyjaciela tylko jedn burtow salw. Jakie wic zadanie mia speni ten brander? Delancey wiedzia, e Francis Drake uywa ich przeciwko Hiszpanom, ale tamta wojna toczya si przeszo dwa wieki temu. O ile wiedzia, nie byy one uywane za ycia nikogo z tych, ktrzy teraz suyli w marynarce. Tego by prawie pewien. Moe posugiwano si nimi tylko czasami, przy jakiej szczeglnej okazji... - pomyla. Tak jak na przykad jaki zdobyty statek handlowy mgby by po podpaleniu go wykorzystany czasami do przepdzenia wroga z kotwicowiska. Nie by pewny, czy sysza o podobnym wypadku, ale wyobraa sobie sytuacj, w ktrej taka akcja byaby uzasadniona. Oczywicie, nieporwnywalnie wiksze szanse powodzenia w takim wypadku ma prawdziwy brander, specjalnie w tym celu zbudowany i bdcy pod rk w razie potrzeby. Tylko e Spitfire zosta zbudowany jeszcze w 1782 roku! Potem przenis si mylami do Gibraltaru, gdzie suy jako midszipmen. Sprzymierzona flota w Algeciras bya z pewnoci idealnym celem dla jakiego brandera, ale nieprzyjaciel podj konieczne rodki ostronoci, tworzc pywajc zapor i wystawiajc stra w odziach wiosowych. W tej sytuacji konieczne byy dwa ataki; jeden dla zniszczenia zapory, drugi za dla wprowadzenia branderw do akcji. O takim rozwizaniu dyskutowano w swoim czasie, w rezultacie czego zrodziy si Spitfire i jego bliniacze okrty. Kady z nich mg przygarn jakiego porucznika, ktry okaza si niewygodny. Dlaczego wanie mnie musiao spotka co podobnego? - pomyla Delancey w pierwszej chwili. Ale razem z tym pytaniem zrodzio si uczucie przyjemnego oczekiwania na co - nielogiczne, absurdalne, a jednak niezaprzeczalnie drzemice w nim. Delancey kiedy w przeszoci dowodzi statkiem kaperskim

Nemezis. Potem mia pod sob kuter celny Rose walczcy z przemytnikami, a jeszcze wczeniej (tydzie lub dwa) kuter Royalist. Ale Spitfire bdzie jego pierwsz szans dowodzenia prawdziwym okrtem wojennym; bdzie samodzielny, a to bardzo mu odpowiadao. Czternastu jego rwienikw dostao awans, a jeden otrzyma nawet stanowisko na okrcie, ale nie wszyscy dostali od razu mono bezporedniego objcia dowdztwa. Okazao si wic, e jak dotd mia szczcie. Nigdy nic nie wiadomo. W tych sprawach szczcie odgrywa ogromn rol. Brander dobrze dowodzony potrafi zniszczy okrt liniowy. Oczywicie w takiej akcji sam take ulega zniszczeniu, a kapitan pozostaje bez okrtu. A moe jest jaki ustalony zwyczaj, ktry przewiduje w takich wypadkach, e powinien on otrzyma wakujce dowdztwo? Pogrony w rozmylaniach, Delancey szed w kierunku Charing Cross. W pewnej chwili zda sobie spraw, e mija dwch oficerw marynarki wojennej, ktrzy idc wolniej od niego wiedli ze sob yw dyskusj na temat starszestwa w subie. - Ale jestem pewien, e Jennings by z Hothamem koo Genui w 95 roku, i myl, i dowodzi Minerw. - Nie, prosz pana, nie mia adnego stanowiska a do nastpnego roku, a wic jest on modszy od Ridleya. - Bzdury! Na pewno jest starszy rang od Ridleya co najmniej o rok i midzy nim a panem nie ma nawet kilkunastu nazwisk! Zawodzi pana pami, sir. Jennings ma tylko jedn szlif i nie naszyje drugiej przez nastpne dwanacie miesicy albo i wicej. Nie wiem, kto dowodzi Minerw w 95, ale to nie mg by Jennings. - O co si pan zaoy? Stawiam pi gwinei, e ma ju drug szlif. - No, to niech bdzie dziesi gwinei, dobrze? Ostrzegam jednak, e moe pan uwaa swoje pienidze za stracone! - Na Boga! Zgoda, niech bdzie dziesi! - I zaatwimy to od razu. Niech pan wrci ze mn do biblioteki admiralicji i sprawa bdzie jasna, gdy tylko rzucimy okiem na wydrukowan list. - Bardzo dobrze. Przekona si pan, e mam racj. Obaj kapitanowie, jeden czerwony na twarzy ze wciekoci, drugi szary z uporu, przeszli szybko koo Delanceya, spychajc go niemal z chodnika, i ruszyli z powrotem w kierunku admiralicji. Tymczasem Delancey szed powoli w stron skromnej kwatery, jak sobie wynaj przy St Martin Lane. Poprzednia, przy Picadilly, bya bardziej odpowiednia dla oficera wyszej rangi - rangi, jak, prawd mwic, mia nadziej otrzyma. Strzp usyszanej sprzeczki, jak mimo woli podsucha, nasun mu pewn myl. To, e w budynku admiralicji miecia si rwnie biblioteka, byo dla niego zupen nowoci, tym niemniej teraz, gdy o tym usysza, wydao mu si cakiem prawdopodobne, e mg tam znale jakie opracowania, w ktrych byyby opisane brandery i ich wykorzystanie. Dotd o branderach nigdy nie sysza, czu wic, e powinien si czego o nich dowiedzie, zanim wyjedzie do Irlandii. O ich zaletach dyskutowano w tych czasach, gdy zosta zbudowany Spitfire i jego rwienicy. Kto musia mie podstawy do wiary w ich skuteczno i dla poparcia swych przekona musia mie argumenty sprawdzone w dowiadczeniach. Przy jakich okazjach wykorzystano je i z jakim skutkiem? Gdzie i kiedy, a przede wszystkim w jakim celu? Biblioteka admiralicji sprawia mu zawd. Co prawda byy tam biegnce od podogi po sufit pki pene oprawnych w. skr tomw, a take drabina, by dosign tych, ktre inaczej byy nieosigalne, jednake bibliotekarz by nieobecny z powodu choroby, a mody czowiek, ktry pracowa jako jego pomocnik, nie

robi nic innego poza odkurzaniem owych tomw i przyznawa, e nie ma pojcia o ich zawartoci. Tym niemniej rzuci cenn uwag: - Jest tu kto, kto mgby panu suy rad. Pan John Bruce. Jest bibliotekarzem Towarzystwa Wschodnioindyjskiego. Ostatnio bardzo duo u nas przebywa, gdy przygotowuje raport dla pana ministra Dundasa. Gdyby pan by przyszed wczoraj o tej samej godzinie, to by go pan spotka. Idc za jego rad, Delancey uda si na ulic Leandenhall i znalaz pana Bruce w bibliotece, ktra bya wiksza i lepiej zaopatrzona ni ta w admiralicji. Bruce okaza si Szkotem w rednim wieku. Jak sam wyjani, by on historiografem pracujcym dla czcigodnego Towarzystwa Wschodnioindyjskiego. Kiedy by profesorem logiki, ostatnio za bibliotekarzem i archiwist. Rozpywa si na temat swojego obecnego zadania, ktre miao co wsplnego z poczonymi ekspedycjami. Oczywicie zobowiza Delanceya do dochowania absolutnej tajemnicy. Nie zdradza szczeglnego zainteresowania branderami, ale przyzna, e wie o nich co nieco. - Jeeli chodzi o brandery, to musimy cofn si do panowania znamienitej monarchini, krlowej Elbiety, ktra musiaa stawi czoo wrogom rwnie licznym i nieubaganym jak ci, ktrzy zagraaj naszemu obecnemu wadcy. Istotnie, jest uderzajce podobiestwo midzy okresami panowania tych dwch koronowanych gw - republikaska Francja jest dzisiaj rwnie niebezpieczna jak ongi papieska Hiszpania i Portugalia, z ktrymi zwizane byy wwczas Niderlandy. Zwykym ludziom wystarczyoby zajrze do bardziej popularnych opracowa, do historii napisanej przez Oliviera Goldsmitha lub Johna Campbella yciorysy admiraw, chocia ta ostatnia zostaa wydana jeszcze w 1742 roku. Ale eby odkry prawd, musimy pj gbiej. - A jeeli to zrobimy, czy dowiemy si czego o branderach? - Tak... Brandery... Nie ulega adnej wtpliwoci, e nie bez znaczenia dla pogldw sir Francisa Drake'a byo to, e zna wyczyn pewnego brandera, kiedy ten naadowany materiaami wybuchowymi zosta uyty ze znakomitym skutkiem. Bez wtpienia odgad pan ju, e mam tu na myli... - Ale kiedy to miao miejsce? Kiedy po raz ostatni zosta wykorzystany brander? Z wielkim trudem pan Bruce da si nakoni, by przej do pniejszego okresu historii. - No c, zostay one uyte przez Francuzw w walce z Holendrami, a mianowicie w bitwie pod Stromboli w 1676 r. Trzy z nich wypuszczono przeciw flagowemu okrtowi De Ruytera, ale zostay odrzucone i zniszczone. Natomiast w bitwie opodal Palermo, ktra miaa miejsce w tym samym roku, hiszpaski okrt flagowy zosta zaatakowany przez brandera i wylecia w powietrze. W ten sam sposb zostao zniszczonych przez flot Tourville'a kilka innych hiszpaskich okrtw. W tym okresie brandery byy uywane przez obie strony, ale Francuzi mieli ich wicej. Pod Palermo, zdaje si, byo ich dziewi. - Ale jak uywano ich w czasie ostatniej wojny? - Zaraz. Niech no sobie przypomn. Nie ulega wtpliwoci, e pojawiy si w kilku bitwach. Admira Hughes mia ze sob kilka branderw w Indiach. Z pewnoci wykorzysta je jako. - Ale kiedy, prosz pana, i w jaki sposb? - Nie mog sobie przypomnie nic konkretnego, ale jestem pewien, e zostay one uyte w poprzedniej wojnie. - Czy na pewno? - Francuzi posuyli si nimi w obronie Quebecku w 1759 r., ale bez powodzenia. Tylko e chyba w tamtym wypadku byy to statki handlowe przystosowane do tego celu. Ach, ale przypomniaem sobie teraz jeszcze jeden wypadek uycia ich na Morzu rdziemnym. Natknem si na wzmiank o tym, kiedy szukaem informacji na zupenie inny temat - temat, ktry stanowi tajemnic wojskow, pan rozumie...

Ot zrobiem notatk w swoim, jak to nazywam, zbiorze aforyzmw... Tu j mam... W St Tropez w 1742 r. byo pi hiszpaskich galer. Nieprzyjacielskie okrty w tym neutralnym wtedy porcie ostrzelay okrt Kingston, ktrego kapitan, Richard Norris, wysa brander Duke dowodzony przez pana Callisa. Tak dobrze wykona on swoje zadanie, e wszystkie pi galer zostao zniszczonych. Widz, e zanotowaem sobie, i Callis dosta od razu nominacj na dowdc pidziesiciodziaowego Assistance. - Dosta awans? - spyta Delancey z nadziej w gosie. - Tak sdz. Uprzednio mia tylko tytu mastra i kapitana, ale bez stanowiska. - I nie przypomina pan sobie adnych innych przykadw, by brander zosta uyty do celw, w jakich zosta zbudowany? - Zdaje mi si, e wyczyn kapitana Callisa by ostatni akcj tego rodzaju. W pewnym stadium mojej pracy przy kompilacji raportu, ktry ma by rozesany czonkom gabinetu - jego zasadniczy cel jest oczywicie tajemnic - przyszo mi nawet do gowy, e przy obecnym kryzysie - mam na myli podobiestwo naszej sytuacji do sytuacji, w jakiej znalaza si krlowa Elbieta - mona by byo znale pole do dziaania dla branderw. Po zrobieniu kilku notatek - jak na przykad na temat bitwy pod Stromboli - musiaem doj do wniosku, e brandery nigdy ju wicej nie bray udziau w bitwach. Przypominam sobie, e wanie do takiego wniosku doszedem. Z drugiej jednak strony pewne jest, e byy one w dalszym cigu budowane, aczkolwiek oddawane raczej do oglnego uytku. - Dzikuj panu za cenne informacje. Nie miem zabiera wicej czasu, pamitajc, e ma pan prac do wykonania. - Chciabym wierzy, e zatrzyma pan tylko dla siebie to, co powiedziaem. Zachowanie tajemnicy jest spraw yciowej wagi w pracy, ktra mi zostaa powierzona. Delancey da na to sowo i poegna si z gbokim przewiadczeniem, e i tak nie mgby wyjawi nikomu tego, czego mu nigdy nie powiedziano. Jednego dalej nie mg zrozumie, i nie mia nigdy zrozumie. Dlaczego ten rodzaj okrtw, uytych po raz ostatni w roku 1742, by cigle jeszcze budowany w 1781 roku i utrzymywany w gotowoci bojowej w roku 1797. Jedzc tego dnia kolacj w Coffe House na ulicy Strand, Delancey zanotowa sobie w myli dwa fakty, ktre wyoniy si z jego docieka. Przede wszystkim stao si dla niego oczywiste, e brander nigdy nie dziaa na wasn rk, musi mu zawsze towarzyszy przynajmniej jeden jeszcze okrt dowodzony przez oficera starszego rang od dowdcy brandera. Istniay po temu dwie przyczyny. Po pierwsze - brander mia zbyt wiele sabych punktw i w rezultacie mg zosta zdobyty przez okrt tych samych rozmiarw lub nawet mniejszy, po drugie - musia istnie drugi okrt, do ktrego mogyby przybi na wiosach odzie, kiedy ju opuszczony przez zaog brander znajdowa si na waciwym kursie. Ten drugi fakt by raczej oczywisty. Celem ataku brandera powinien by okrt stojcy na kotwicy, jeszcze lepiej kilka okrtw. Kapitan Callis zarobi na awans dziki temu, e hiszpaskie galery stay razem tworzc rozlegy cel. Miay przy tym zudzenie bezpieczestwa, gdy znajdoway si w neutralnym porcie. Wedug relacji Norrisa galery day ognia pierwsze (jest to zreszt nawet prawdopodobne). I to on wanie da rozkaz ataku. Gdyby tam bya pojedyncza galera, brander prawdopodobnie chybiby. Ale niezalenie od tego, do ataku by nie doszo, bo nie warto by byo powica brandera dla tyle samo wartej jednostki nieprzyjacielskiej. Byoby to stracenie przez obie strony zastawu bez adnego zysku. Ale jak rzecz si miaa pod Palermo? Delancey domyla si, e okrt flagowy musia przed tym utraci maszty i dlatego zosta unieruchomiony. Szanse, by brander dosign nieprzyjaciela w ruchu, s bowiem bardzo nike. Powodzenie w akcji na

pojedyncz ofiar na kotwicy zaley przede wszystkim od decyzji dowdcy. W pewnym momencie musi on opuci swj okrt, ale im pniej to zrobi, tym lepiej. Im dusza jest odlego do pokonania z nastawionym sterem, tym wiksza jest moliwo, e okrt zejdzie z kursu, zwaszcza pod obstrzaem. Trzeba wic mie zimn krew, eby pokierowa naleycie akcj, i duo odwagi, by zaatakowa. Nazajutrz Delancey odebra swj list z nominacj oraz zlecenie na przejazd, po czym jeszcze tego samego wieczora wyruszy dyliansem do Bristolu. Odjecha spod urzdu pocztowego przy St Martinle-Grand punktualnie o smej wieczorem. Jednoczenie z uderzeniem dzwonw pocztowych. - Jak zwykle co do minuty - odezwa si ssiad Delanceya trzymajcy zegarek w rku. - I zao si, e w Bath te bdziemy punktualnie, co do minuty! - Nawet w tak zimn, grudniow noc? - spyta Delancey, eby podtrzyma rozmow. - Nie ma co do tego najmniejszej wtpliwoci - stwierdzi stary kupiec, dla ktrego wyranie by to ulubiony temat. - Ld na drodze to drobiazg dla Jacka Saltera, naszego wonicy. Sprawdzio si to zaraz, gdy tylko wyjechali z Londynu. Entuzjasta jazdy dyliansem przedstawi si jako Laurence Bagshaw, handlarz suknem z Cheapside. - Czy pan kiedykolwiek sysza o Johnie Palmerze z Bristolu? - Nie, panie Bagshaw - odpar Delancey - wydaje mi si, e nie. - No c, wszdzie tam, gdzie docieraj dylianse pocztowe, wszystko jemu zawdziczamy. - Doprawdy? Czy by dyrektorem poczt? - Nie, prosz pana. To dyrektor teatru przy Orchard Street w Bath, ktry teraz nazywa si Royal. Pani Siddons bya wielk aktork, wanie za jego czasw. Chocia nie, ona jeszcze gra, zupenie o tym zapomniaem. Czsto potrafia w tym samym tygodniu wystpowa w Drury Lane w Bath i w Bristolu. Powsta problem, jak zapobiec jej przemczeniu. To wanie John Palmer przekona pana Pitta, e poczta krlewska powinna by przesyana dyliansem, ktry by kursowa codziennie, i to punktualnie jak zegarek, a bezpiecznie jak bank. - A jak przewoono poczt do tamtego czasu? - Jak to?! Przewozi j konno goniec pocztowy. Dzi zostaa po nim tylko trbka. Dziki temu udoskonaleniu dylians Poczty Krlewskiej by w Bristolu na drugi dzie o dziewitej rano. Delancey ju w Bath dowiedzia si, e statek pocztowy do Cork nie odpynie wczeniej jak nazajutrz. Wanie w Bristolu mieszkaa siostra Delanceya, Rachel. Wychowaa si, podobnie jak on, w St Peter Port. ale w roku 1776 wysza za m za Johna Sedleya i obecnie bya godn on i matk. Nie lubia zbytnio pisa, wic listy od niej otrzymywa bardzo rzadko, i to raczej lakoniczne. Tyle tylko wiedzia, e miaa kilkoro dzieci, a jej m by kiedy zagorzaym poplecznikiem pana Edmunda Burke, wieloletniego czonka parlamentu z okrgu Bristol. To mu wystarczyo, by w czasie swojej pierwszej wizyty w Bristolu dowiedzie si bez trudu, gdzie Rachel mieszka. Radny miejski Sedley? Oczywicie, mieszka przy Queen's Square, w samym centrum miasta. Z otrzymanych informacji wywnioskowa, e Sedley jest kupcem handlujcym z Indiami Zachodnimi, e jest znan osob oraz e interesowa si rafineri cukru i fabrykacj ptna aglowego. Dom Sedleya, ktry bez trudu znalaz, by solidny i pokany. Drzwi otworzy mu sucy Murzyn. - Ryszard! - zawoaa Rachel, ciskajc brata, ktrego dawno nie widziaa, ale ktrego od razu poznaa. Opowiadali, co u nich sycha. Rachel pochwalia si czwrk swoich dzieci. Najstarszy syn ju si urzdzi jako adwokat, najmodsza crka wanie ukoczya szko. Potem przyszed John Sedley. Jak na notabla miejskiego przystao, wyglda okazale i godnie. Ryszard Delancey musia mu opowiedzie

wszystko od pocztku o swojej drodze yciowej. Zjad kolacj z rodzin i wysucha wszystkich nowin z Bristolu. - Zgadnij, jakiego pochodzenia towary s gwnie przewoone przez zatrudnione przez nas statki rzek John. - Amerykaskiego? - zaryzykowa Delancey. - O nie. Handlujemy z Irlandi! Nie pywaj tam oczywicie nasze najwiksze statki, ale za to kursuje ich przeszo sto. Stosunki handlowe z Irlandi s bodaj najstarsze spord tych, jakie mamy. Konkurujemy z Liverpoolem; wyobra sobie niepokj, jaki odczuwamy w zwizku z obecn sytuacj w Irlandii. Nie syszymy o niczym innym, jak tylko o buncie. A jak si caa sprawa skoczy, jeeli Francuzi rzeczywicie wylduj? Moesz sobie uzmysowi ogrom naszego niepokoju, gdy przyszy wieci o buncie. Zdawalimy sobie spraw, e teraz ju nic nie moe powstrzyma Francuzw od inwazji na Irlandi. Zdaje si, na szczcie, nie zorientowali si w por i okazja usza im sprzed nosa. Potem przysza wiadomo o zwycistwie lorda Duncana i wtedy uwaalimy, e najwiksze niebezpieczestwo jest ju poza nami. Co ty mylisz o tym, Ryszardzie? Czy Irlandia cigle jeszcze nie jest przygotowana na atak? - Tak. Cigle jeszcze grozi jej niebezpieczestwo ldowania oddziaw z maej eskadry, nie sdz jednak, by caa flota transportowcw moga si tam przedosta bez naszej wiedzy. Nie mogaby tam dopyn, nie bdc przez nas zatrzymana. - Taka jest i moja opinia, Ryszard. Ale mam bliskie stosunki z Cork i regularnie otrzymuj wiadomoci od moich przyjaci, ktrzy tam pracuj. Jednej rzeczy s oni pewni, a mianowicie aktywnoci francuskich agentw we wszystkich czciach Irlandii. Niektre wieci, jakie do nas docieraj, s faszywe, jestem o tym przekonany. Al moi znajomi to ludzie dobrze poinformowani i rozsdni. S oni przekonani, e w kadym porcie krc si szpicle i e dziaalno ich stale si rozszerza. Jeeli zaoymy, e to prawda, to naley przypuszcza, i jest to preludium do planowanego w najbliszym czasie ldowania. - Jestem skonny uwierzy, e tego rodzaju operacja jest planowana, mog tylko doda, e ze swej strony zrobi wszystko, eby si nie powioda. Starsi ode mnie oficerowie zajm dogodne pozycje, by pokrzyowa wszelkie ich plany. Nasze okrty nie bd si temu przyglda obojtnie, o tym mog ci zapewni. John Sedley postara si, by Ryszard pozna jeszcze tego wieczora kilku innych kupcw. Wszyscy oni interesowali si ywo Irlandi i wszyscy byli zdania, e francuska penetracja zdradza ogromne oywienie. Delancey gotw by im wierzy i poprosi, by go zarekomendowali swoim partnerom w Cork, to znaczy ludziom, od ktrych napyway te wiadomoci. W rezultacie zebra od rnych kupcw osiem listw polecajcych. Trzy z nich byy zaadresowane do tego samego czowieka, pana Jeremiacha Coyne, kupca brany spoywczej w Cork i Waterford. Wygldao na to, e by on albo bardziej czujny ni inni, albo bardziej zwizany z angielskimi interesami, albo po prostu bardziej zorientowany. Kiedy nazajutrz rano trzeba si byo ju egna, Ryszard mg pogratulowa Rachel udanego maestwa i obiecujcej rodziny. Johnowi podzikowa za gocinno i za to, e otworzy mu dostp do by moe bardzo poytecznego rda informacji. Powz Johna zawiz Ryszarda na molo, a wkrtce potem by on ju na pokadzie pocztowego statku odpywajcego do Cork. Mijajc statki przycumowane w Kingroad, a take pynce pod aglami po Bristolskim Kanale, mg si zorientowa, jak wany musi by Bristol. Zrozumia te, e Irlandia jest najwaniejsz baz handlow, na ktrej opiera si zarwno Bristol, jak i Liverpool. Pikne statki Towarzystwa Zachodnioindyjskiego, ktre

widzia, by moe pyny na Jamajk, by wrci stamtd z cukrem, ale na razie przed wyruszeniem w daleki rejs zawijay do jakiego irlandzkiego portu. To wanie w Irlandii bray zaopatrzenie i werboway przynajmniej cz zaogi. Czsto u wybrzey irlandzkich zbiera si konwj. Gdyby na skutek udanej rewolty Francuzi znaleli si w Irlandii, to dalsze prowadzenie handlu staoby si trudne lub wrcz niemoliwe. Francuzi musieli o tym bardzo dobrze wiedzie, dlatego to, i podsycali irlandzk rebeli, byo rwnie naturalne jak intrygi Brytyjczykw wrd francuskich rojalistw. Szefem brytyjskiego wywiadu morskiego by komandor Philip d'Auvergne, ksi Bouillon, na polecenie ktrego Delancey kiedy wykonywa bardzo niebezpieczn misj. Teraz wic Ryszard zastanawia si, kto by przeciwnikiem Philipa d'Auvergne w Irlandii, czyim zadaniem byo przygotowanie nastpnego ldowania wojsk francuskich. Na pewno brytyjska flota znajdowaa si w stosunkowo niewielkiej odlegoci od Brestu. Brytyjskie okrty patrolowe musz si znajdowa w pobliu francuskich atlantyckich portw. Z pewnoci s te one w pobliu irlandzkiego wybrzea. On sam rwnie bdzie dowodzi jednym z nich. Ale identyfikacja agenta obcego wywiadu moga by bardziej cenna ni poczone wysiki wszystkich zainteresowanych okrtw. Zastanawia si, komu powierzono zadanie wykrycia tego wroga. Czy mogli o tym wiedzie starsi rang oficerowie marynarki w Cork? - Dzie dobry, panie Delancey. - By to pan Bagshaw, ktry przyszed, eby go odwiedzi na zawietrznej stronie rufowego pokadu pocztowego statku. - Rzeki ranek i chodny wiatr. Jaka to przyjemno patrze na te wszystkie statki pod aglami! Ile to milionw zostao zainwestowanych w same tylko statki przeznaczone do handlu zagranicznego, nie mwic ju o jednostkach do eglugi przybrzenej. To kae si czowiekowi zastanawia, tak, to skania do mylenia. Delancey zgodzi si, e widok ten rzeczywicie dawa wiele do mylenia. - Chodzi o du stawk - powiedzia. - A kluczem do tej caej sprawy jest Irlandia. - Ciekawe, e pan zdaje sobie z tego spraw - rzek Bagshaw. - My, ktrzy zajmujemy si handlem suknem, zgadzamy si z panem. Jeeli Irlandia odpadnie, Brytania bdzie zgubiona. Ale Francuzi nie dopn swego. Ani Holendrzy! Przy obiedzie w kabinie Bagshaw usiad obok Delanceya i podzieli si z nim swoj opini co do tego, e przez ostatnie dziesi lat Cork ogromnie cofno si w rozwoju. Tak, zna pana Coyne od lat; to czowiek ogromnie zainteresowany zaopatrzeniem statkw, O tak, francuscy agenci byli bardzo aktywni. To fakt powszechnie znany. Ale irlandzcy rebelianci s bardzo skonni do tego, by si nawzajem wydawa. Takiego czowieka jak Jeremiah Coyne mona darzy zaufaniem. Ma solidny interes w handlu ywnoci. Ale w dzisiejszych czasach rzadko komu mona ufa. Doszo do tego, e aden z nich nie mg wierzy drugiemu. Po wypiciu butelki wina z panem Bagshaw Delancey dowiedzia si co nieco na temat opinii krcych po Irlandii Poudniowej. W zimny i mrony ranek statek pocztowy wszed do portu Cork, gdzie na kotwicach stao kilka okrtw wojennych. Delancey przyglda si z zainteresowaniem szaremu, ponuremu miastu i wzgrzom, na ktrych bieli si nieg. Po obu stronach mola panowa ruch. Na wodzie wida byo wiele odzi wiosowych. Przez postrzpiony baldachim nieba przedziera si snop wiata. Na ciemnym tle horyzontu przez chwil rozbysn blado jeden z okrtw. Nie ulegao najmniejszej wtpliwoci, e by to wanie Spitfire. Delancey pozna go z opisu, jaki mu przekazano. Bliniaczy okrt Hazarda. Tak, to wanie on. Wkrtce Delancey znalaz si w wiosowej odzi, ktra zabraa go na brzeg. Zauway, e na molo stoi starszy wiekiem po-

rucznik. Gdy tylko zszed na ld, oficer zbliy si do niego, zasalutowa i przedstawi jako William Partridge. - Jestem pierwszym porucznikiem na Spitfire, sir, i jedynym oficerem pokadowym. Moe pan zobaczy nasz okrt, jest tam daleko, przy brzegu. Syszaem, jak mwiono, e wkrtce pan przybdzie. Mam ze sob d na drugim kocu mola, sir. - Dzikuj panu, panie Partridge. - Najstarszym oficerem marynarki w Cork jest kapitan Ashley z fregaty Seahorse, ktra ma trzydzieci osiem dzia. Gdyby pan sobie yczy zoy swoje uszanowanie komandorowi Ashleyowi, to d moe pana zawie wprost na fregat. - Dzikuj panu, panie Partridge. Najpierw obejm dowdztwo Spitfire'a. Prosz przysa tu dwch ludzi po moje rzeczy. Najpierw wejd na pokad, a dopiero pniej udam si na Seahorse. - Tak jest, sir. - Pan Partridge wolnym krokiem ruszy w kierunku schodkw, skd wida byo stojc d ze Spitfre'a. Delancey zda sobie spraw, e by niepotrzebnie szorstki, ale Partridge, awansowany dziaomistrz lub bosman, liczy sobie, sdzc na oko, z pidziesit lat i naleao da mu wyranie do zrozumienia, kto tu ma by dowdc. Co prawda mia si wkrtce przekona, e ze strony Partridge'a nie naleao oczekiwa adnych kopotw, bowiem jego obecne stanowisko przerastao raczej jego ambicje, std te ulga, e wreszcie zdejmie kto z niego ciar obowizkw, bya wprost wzruszajca. - Nie umiem nawet powiedzie, jak si ciesz, e pana widz, sir. Miaem raczej za wiele na swoich barkach od czasu, gdy nasz ostatni kapitan zszed na ld. Zaoga nasza nie jest tak dua, jak bym chcia. Faktem jest, sir i czuj si w obowizku powiedzie to panu na samym pocztku, e niektrzy z naszych ludzi zostali odkomenderowani z Montagu albo z Sandwicha. - Z Sandwicha? - Tak, sir. Uwaano za suszne rozrzuci po innych okrtach zaogi, ktre przodoway w buncie. W sumie okoo pitnastu ludzi zostao przesanych na Spitfre'a. Uwaaj oni sub na branderze za pewnego rodzaju kar, sdz bowiem, e prawdopodobnie prdzej czy pniej wyleci on w powietrze. - Ale to nonsens. Kady okrt wojenny ma na swoim pokadzie dostateczn ilo prochu, eby zapewni sobie zniszczenie w wypadku, gdyby ogie dosta si do magazynu. Brander moe mie wiksz ilo prochu, ale jego zaoga nie jest wystawiona na wiksze ryzyko ni na jakim innym okrcie. Mog wylecie w powietrze troch wyej, ale nie mog by dwa razy zabici. - Tak. te im powiedziaem, sir. Tak czy inaczej nie mam wielkiego zaufania do tej zaogi. Jest dwch dobrych podoficerw funkcyjnych, bardzo dobry dziaomistrz, zdolny midszipmen, a reszta niewiele warta. W cigu p godziny Delancey znalaz si na pokadzie Spitfire'a. Z boku ozwa si przepisowy gwizdek. bosmana i Delancey rzuci okiem w tym kierunku. Okrt, jak to ju zdy stwierdzi bdc na odzi, znajdowa si w do dobrym stanie, ani lepszym, ani gorszym od przecitnego. W sumie przewaaa fachowo nie artyzm. Ludzie wygldali na zbieranin. Ich postawa wahaa si od obojtnoci do ponurej apatii. Stojc przy uskoku pokadu rufowego w asycie Partridge'a, bosmana i dziaomistrza, Delancey odczyta akt swojej nominacji dobitnym gosem i energicznie, po czym zwolni zaog. Byo zbyt zimno, by trzyma ludzi na pokadzie. Inspekcj okrtu odoy do dnia nastpnego. Zanim podstawiono d do

gwnego trapu, zada tylko dwa pytania: - Nie mamy zamontowanych hakw abordaowych? - Nie, sir - odpar Partridge. - Moemy je zamontowa w cztery minuty. - Czy s odzie dla caej zaogi? - Tak, sir. Mamy o jedn wicej ni inne aglowce o tym samym tonau. - Dzikuj panu, panie Partridge. Jad na pokad Seahorse'a, ale przypuszczam, e niebawem wrc. Wtedy bd chcia obejrze dokumenty okrtowe, dziennik, kopiay, ksigi i rachunki. Kiedy z regulaminowym gwizdkiem bosmana d odbia od trapu, Delancey zauway, krytycznie oceniajc stan farb na burtach, e pokrywy ambrazur miay zawiasy u dou zamiast u gry. Zda sobie spraw, e jest to specyficzna cecha brandera. Ale dlaczego? Po zastanowieniu doszed do wniosku, e gdyby okrt si zapali, to pomienie mogyby obj liny podnoszce te pokrywy. Wtedy ambrazury zostayby zamknite, zmniejszajc cig powietrza midzy pokadami i blokujc wyloty luf dzia. Chodzio za o to, aby rosncy ar spowodowa odpalenie dzia w czasie zbliania si do celu, odstraszajc tym nieprzyjacielskie odzie, ktre mogy by wysane, by wytrciy brandera z jego kursu. Pokrywy z zawiasami umocowanymi u dou miay tendencj do samoczynnego otwierania si i po otwarciu nie grozio im ponowne zamknicie. Jeli chodzi o haki abordaowe - to wiedzia, e byy one przymocowane acuchami do bokw rei brandera i do bukszprytu, a wszystko po to, by brander mg sczepi si z okrtem bdcym jego celem. Zamontowanie harpunw zawczasu byoby bdem - Delancey zda sobie teraz z tego spraw - gdy wtedy zostaliby rozpoznani jako okrt z niewielk zaog, atwy do rozbicia, cho bdcy potencjalnym niebezpieczestwem. W pewnych, raczej mao prawdopodobnych okolicznociach brander mgby by asem w eskadrze. Jego skuteczno powinna pozosta ukryta do momentu wejcia do akcji. Do ostatniej chwili brander musi wyglda tak jak kady inny okrt. Delancey cigle jeszcze nad tym rozmyla, gdy d jego dobia do burty Seahorse'a. Kilka minut pniej zameldowa si u komandora Ashleya, ktry okaza si inteligentnym, dobrze zorientowanym, zdolnym i miym czowiekiem. Rozmowa bya krtka i rzeczowa, skoczya si zaproszeniem na wieczr na kolacj. - Poza moim pierwszym porucznikiem, panem Goodrichem, drugim gociem bdzie kapitan Kerr z Vulture, najstarszy syn lorda Lichfielda, Delancey przyj zaproszenie i powrci na Seahorse'a jeszcze tego samego wieczora. Nie byo to, jak przypuszcza, jedynie towarzystkie spotkanie. Jednym z celw tej kolacji na pokadzie Seahorse'a byo oczywicie przedstawienie go kapitanowi Kerrowi w swobodnej atmosferze biesiady. Wiedzia od Partridge'a, e Spitfire podczas ostatniego wyjcia w morze dziaa wsplnie z Vulture, i sdzi, e Ashley zamierza znowu podporzdkowa brander rozkazom Kerra. Chcia widocznie, aby obaj dowdcy poznali si zawczasu. Ten punkt planu nie powid si. Kerrowi od samego pocztku Delancey nie spodoba si. Kerr mia okoo dwudziestu czterech lat, by przystojny, wysoki, o bladej twarzy i jasnych wosach. Zachowywa si nieco protekcjonalnie. Jako dziedzic wielkiej fortuny mia poczucie wanoci. czy z pewn naturalnoci inteligencj. Dawa do zrozumienia, nie uciekajc si do sw, e nawyk do towarzystwa dentelmenw i e mao mu zaley na pochodzcych z niszych klas oficerach z wysp na kanale. - Prosz mi wybaczy moj ignorancj, kapitanie - wycedzi - ale nie dosyszaem nazwy paskiego okrtu. - Suyem na okrcie Russell. Jest to okrt o siedemdziesiciu czterech dziaach, dowodzony przez sir

Henry Trollope'a. - Ach, tak, teraz sobie przypominam. A przedtem by pan na Glattonie? Zdaje si jako pierwszy porucznik Trollope'a? - Tak jest. - Chyba si nie myl... wydaje mi si, e odegra pan pewn rol w bitwie pod Camperdown, prawda? - Tak jest. - Ale jak sobie przypominam, mwiono mi rwnie, e wszyscy pierwsi porucznicy dostali awans. Dlaczego by pan wyjtkiem? Zastanawia mnie, dlaczego jest pan cigle na licie porucznikw. Wyglda na to, e nie mia pan szczcia, czy nie? W tym momencie interweniowa komandor Ashley. - Znam wszystkie towarzyszce temu okolicznoci, kapitanie Kerr. Przemawiaj one wycznie na korzy pana Delanceya. - Oczywicie, sir! Zapytaem z prostej ciekawoci. Co wicej, powiedziano mi, kapitanie Delancey, e dowodzi pan kiedy statkiem kaperskim. Wydaje si, e ma pan ogromnie interesujc karier. - By moe interesujc, ale zawdziczam j wycznie samemu sobie. - Jest pan podobnych pogldw co poczciwy pan Partridge. Uwaam go za bardzo wartociowego czowieka. Tu komandor wtrci si znowu: - aden oficer nie moe mie wszechstronnego dowiadczenia, a pan Delancey nigdy jeszcze nie suy w Irlandii i pewne oglne informacje bd mu zapewne potrzebne. Prosz poda wino, panie Goodrich. Panie Kerr, jeli co umknie mojej uwadze, prosz uzupeni to, co powiem. Na og uznaj zasad, e nie naley dyskutowa o sprawach subowych przy stole, czuj si jednak upowaniony do opisania oglnej sytuacji. Bez wtpienia pamita pan prb francuskiej inwazji na Irlandi w grudniu zeszego roku. Wiceadmira Morard de Galles usiowa wyldowa w zatoce Bantry. Wojskiem dowodzi genera Hoche. Prba ta nie powioda si z powodu zej pogody. - A nie dziki lordowi Bridport - dorzuci Kerr. - Mamy jednak wszelkie powody, aby przypuszcza, e nastpna prba bdzie podjta w cigu przyszego lata. Francuzi nauczyli si przynajmniej tego, e zima nie jest najlepsz por. Oprcz tego mogli te doj do wniosku, e Bantry nie jest najdogodniejszym do tego miejscem. Dua cz Irlandii ma do nas stosunek nieyczliwy, a jak wie niesie, agenci francuscy s bardzo aktywni. Stacjonuj tu wojska pod dowdztwem lorda Lake, a take lojalne regimenty milicji, ale z punktu widzenia Francuzw sytuacja jest kuszca. Nie sdzimy, by Francuzi mieli wiele si w odwodzie, ale leaoby z pewnoci w ich interesie zaopatrzenie irlandzkich rebeliantw w bro, amunicj, a przy tym kierowanie nimi i zachcanie do dziaania. Wyldowanie nawet niewielkich si francuskich byoby klsk. Dlatego moim zadaniem jest patrolowanie wybrzey irlandzkich i czuwanie, by jak najwczeniej zapobiec podobnym prbom. Te okrty, ktre posiadam, to jest fregaty i korwety, do tego najzupeniej wystarczaj. Brak mi siy, by pokona nieprzyjaciela, ale starczy na to, by obserwowa i skada raporty. Mog tylko doda, e brander moe wykonywa takie zadania rwnie dobrze jak slup i dlatego wanie doczono Spitfire'a do mojej eskadry. Jestem odpowiedzialny za cae wybrzee zachodnie od tego miejsca a do przyldka Malinmore Head w Donegalu. Wydaje mi si, e w chwili obecnej naley zwraca szczeglnie baczn uwag na wybrzee Connaught. - Czy mona wiedzie, dlaczego, sir? - rzuci Delancey, przypuszczajc, e na pytanie to czekano. - Poniewa - odpar Ashley - Francuzi ostatnim razem zbytnio polegali na poudniowo-zachodnich sil-

nych wiatrach, wichura, ktra pomagaa im przypyn z Brestu, bya wystarczajcym powodem, by zatrzyma lorda Bridport w Spithead. To im odpowiadao. Ale ten sam wicher d prosto w zatok Bantry i wszystkie inne znajdujce si od Dingle do Baltimore - jako e otwarte s one na poudniowy zachd. W takich warunkach ldowanie byo rzecz wprost niemoliw. Tak wic z pewnoci doszli do wniosku, i jest bardziej gocinne miejsce pomidzy Galway a Donegalem. - A czy wolno spyta, sir, czy doniesienia waszego wywiadu wskazuj na tak moliwo? - zagadn Kerr takim tonem, jakby ju by jednym z tych, ktrzy znaj odpowied. - Nie mog twierdzi, e tak. Syszymy o podeganiu do buntu i o wywrotowej robocie niemal w kadej czci tego kraju. - A wic Francuzi mogliby rwnie dobrze wyldowa na wschodnim wybrzeu, na pnoc od Wexford? - Jak najbardziej, kapitanie Kerr. Ale to ju znajduje si poza zasigiem mojej kontroli. Delancey tego popoudnia zrozumia, jakie zadanie miaa eskadra stojca w Cork, a jednoczenie nabra szacunku dla zdolnoci komandora Ashleya. Natomiast irytowaa go atmosfera stworzona przez arystokratycznego kapitana Kerra, ktry w sposb zdawkowy okazywa szacunek dla oficera wyszego rang, a przy tym robi wszystko, co mg, by upokorzy tych, ktrzy mieli niszy stopie od niego. Kerr nie by ani gupcem, ani tchrzem - tyle Delancey wiedzia chociaby z plotek - ale zdawa si ywi wielk pogard dla niszych od siebie. Nie kry si zupenie z przekonaniem, e Delancey wcale nie nadaje si do dowodzenia jakimkolwiek okrtem wojennym, nawet takim przestarzaym gratem, na jaki zosta przydzielony. Natrzsa si z nazwy Spitfire, manifestowa swoje wtpliwoci na temat opanowania sztuki eglarskiej przez Delanceya oraz jego odwagi i prawie otwarcie dziwi si, jak pewni ludzie (nie wymieniajc nazwisk) mogli w ogle otrzyma odpowiedzialne funkcje we flocie. Opanowanie i kurtuazja Ashleya stanowiy zupeny kontrast, ale to nie wystarczao, by uczyni kolacj spotkaniem przyjemnym. Eskadra pozostaa w porcie przez Boe Narodzenie, jak si mona byo tego spodziewa, i dao to Delanceyowi sposobno zoenia wizyty niektrym miejscowym kupcom. Zacz od pana Jeremiaha Coyne, ktry, jak si okazao, by jeszcze do modym i zdolnym czowiekiem. Potwierdzi wszystko, co napisa do swoich przyjaci w Bristolu - francuski wywiad by znakomicie zorganizowany. Podkreli, e w jego dziaaniu nie byo przypadkowoci, adnego opierania si na dysydentach, wysyajcych do Francji informacje na chybi trafi. Dziaali tu wietnie przygotowani agenci, pracujcy pod kierunkiem gwnego sztabu, a powizani ze sob wsplnym zadaniem. W centrum tej siatki jest osobnik znany swoim podwadnym jako Fabius. Istnieje przekonanie, e znajduje si on w cigym ruchu, pracuje jednak w oparciu o baz, ktra moe si okaza punktem wybranym na ldowanie. Pan Coyne doda te, i nie ulega wtpliwoci, e w Cork musi dziaa co najmniej jeden nieprzyjacielski agent, ale nie zdradzi si, czy wie, kim jest w czowiek. Po otrzymaniu podobnej informacji od dwch innych kupcw z Cork Delancey zameldowa o tych plotkach kapitanowi Ashleyowi. - Postpi pan bardzo susznie mwic mi to, co pan usysza. Osobicie sdz, e informacje Coyne'a s prawdziwe. Musz powiedzie, e ta sama wiadomo dotara ju przedtem do mnie. Powinien pan sobie zdawa spraw, e my rwnie mamy swoich agentw. Nie zajmujemy si nimi bezporednio, ale wiem o ich istnieniu i mam moliwoci kontaktowania si z nimi przez cznika. - A wic postpuj niewaciwie robic wywiad na wasn rk? - Powiedziabym raczej, e nie powinien pan lekceway informacji, ale nie naley bawi si w tajnego agenta, i to z dwch powodw. Przede wszystkim nie moe pan dziaa tajnie, noszc na sobie uniform.

Poza tym nasi agenci mog nie by zadowoleni z paskiej czy mojej pomocy. Najlepiej zrobimy, jeeli bdziemy si trzyma tego, co do nas naley. Delancey musia przyzna, e kapitan Ashley mia racj. Tym niemniej ywi nadziej, e agenci ze strony brytyjskiej rzeczywicie byli dostatecznie aktywni. Patrolowa cae wybrzee irlandzkie to nieatwe zadanie. Sprawa zostaaby ogromnie uproszczona, gdyby mona byo zawczasu ustali miejsce ldowania Francuzw. Mona byoby chyba o tym wywnioskowa na podstawie poprzednich rebelianckich dziaa na tych terenach. A moe nieuchwytny pan Fabius by na to za sprytny? Nazajutrz po tej rozmowie - 3 stycznia 1798 roku - Vulture i Spitfire otrzymay rozkaz wypynicia. Godzina zostaa ustalona wczeniej, armatni wystrza na Vulture zaraz po pierwszym brzasku by zupenie zbdny i posuy jedynie, mwic prawd, jako sygna do postawienia agli. Ludzie Delanceya czekali w stanie gotowoci, acuch kotwiczny wybrany i kotwica gotowa do podniesienia. Partridge znajdowa si na dziobie, przygotowany, by w kadej chwili podnie i podcign kotwic i obwiza j mocno linami. W kierunku wyjcia z portu wiaa wiea bryza i Delancey potwierdzi otrzymanie sygnau, potem rozkaza, by Partridge podnis kotwic. Gdy tylko oderwaa si od dna, wyda przez tub nastpne rozkazy. - Podnie kliwer! - A potem: - Podnie bezan! Poniewa mia ma zaog, uwaa, e bdzie lepiej ograniczy si tylko do tych dwch pcien do czasu, a kotwica zostanie cakowicie podcignita i zamocowana. Od strony Vulure'a doszed odgos drugiego wystrzau i zasygnalizowane zostao pytanie: - Dlaczego nie wykona pan mego rozkazu? - Przyjte do wiadomoci - burkn Delancey. - Postawi marsie. Tymczasem Vulture by ju pod penymi aglami i zaczyna si oddala. - Fokagiel w gr! Wybra szoty! Klnc w duchu, Delancey nada sygna braku gotowoci. Zda sobie spraw z tego, czego ju si przedtem domyla. Szanowny kapitan Vincent Kerr nie by czowiekiem atwym do wsppracy. W czasie kilku najbliszych miesicy mia si przekona o tym, i byo to bardzo agodne sformuowanie. Delancey zaczyna widzie rezygnacj swego poprzednika w zupenie innym wietle.

ROZDZIA 8

Fabius
W tym pierwszym okresie na Spitfire, kiedy pywali wzdu zachodniego wybrzea Irlandii, zgryliwe sygnay od Kerra stanowiy tylko cz kopotw. Zej pogody mona si byo oczywicie spodziewa, ale poza tym Kerr mia zwyczaj wpywa do wszystkich wskich zatoczek i opuszcza je nie rzucajc nawet kotwicy. Z jednej strony robi w ten sposb naleyte wraenie na Irlandczykach, sugerujc, e Marynarka Brytyjska bya wszdzie, e moga pojawi si w najbardziej odlegym porcie bez adnego ostrzeenia. Zaogi okrtw nie miay jednak wytchnienia, nie mwic ju o szansie postawienia nogi na ldzie. W cigu lutego i marca Delancey opyn cay rejon patrolowy Kerra, wiedzc, e poznanie linii brzegowej bdzie miao ogromne znaczenie, jeeli Francuzi zdecyduj si wyldowa. Dwa ich okrty dopyny a do wybrzey Galway i Donegal, okrajc Arranore i wyspy Tory, wchodzc do takich zatoczek jak Sheep, Haven i Mulroy Bay. Potem sprawy wziy lepszy obrt, a i pogoda zdya na czas si poprawi. Spitfire dziki ostrej dyscyplinie nabra bardziej eleganckiego wygldu, a wiczenia w stawianiu i zmianach agli sprawiy, e Kerr

stopniowo zaprzestawa swoich zoliwych komentarzy. Pync po raz drugi na pnoc, oba okrty zawiny do Westport i do Broad Haven, a wreszcie wyldoway w Kulali. Ich postj tam mg trwa tak dugo, jak dugo pozwala na to niespokojny temperament Kerra; ale zarwno on, jak i Delancey otrzymali niezwykle naglce zaproszenie od protestanckiego biskupa Kulali, ktrego oficjalna rezydencja miecia si w zamku. List by niczym wicej jak tylko przyjacielskim zaproszeniem na kolacj, ale brzmiaa w nim wyrana nuta nacisku, ktrej Kerr nie mg nie zauway. Widocznie biskup chcia im co przekaza, co, czego nie dao si wyrazi na papierze. Obaj oficerowie popynli na brzeg odzi z Vulture. Tam czeka zaprzgnity w par koni powz, ktry z przystani zabra ich do biskupiego paacu. Doktor Stock osobicie powita goci przed frontowymi drzwiami. By to okazay mczyzna w rednim wieku, o czerwonej twarzy bez szczeglnego pitna uczonoci czy pobonoci. Robi wraenie ogromnie zdenerwowanego. - Kapitanie Kerr! Kapitanie Delancey! Jak to mio, e panowie przyjechali. Tdy, prosz. Sucy odebra od nich kapelusze, a biskup poprowadzi do salonu, gdzie przedstawi ich pani Stock i kilku crkom. Potem zaprezentowano im kapelana, pana Ludlow. Pada te wzmianka na temat kilku synw, ktrzy krcili si gdzie w pobliu. Wkrtce zasiedli do kolacji; usugiway im obdarzone najlepszymi chciami, ale ogromnie niezdarne irlandzkie dziewczyny. Z kuchni dobiega brzk naczy, a w pewnym momencie odgos tuczonego szka. Pani Stock skrzywia si tylko, ale udawaa, e nie przywizuje wagi do tego wypadku - i rozmawiaa na temat ycia towarzyskiego w hrabstwie Mayo. Podkrelaa, jak bardzo si ono rnio od tego, co byo w jej wasnym domu w okolicach Tunbridge Wells. Sceneria nadbrzena bya pikna, przyznaa, ale ona i jej m ju z gry cieszyli si na swj zimowy pobyt w Dublinie. - A czy w Kulali jest duo protestanckiej ludnoci, Wasza Wielebno? - Niestety, ni - odpar biskup. - Jest oczywicie troch obywateli ziemskich i ich suby, s tu celnicy i bardzo niewielu rzemielnikw, natomiast wszyscy wieniacy s katolikami i maj bardzo minimalne wyksztacenie lub nie maj go wcale. Robi, co tylko mog, ale trudno jest obroni si przed poczuciem izolacji. - Wierz jednake, Wasza Wielebno, e ma pan tu spokj. Mwiono mi, e w niektrych czciach Irlandii ostatnio chopi zaczynaj si buntowa. - Jak dotd mielimy pod tym wzgldem szczcie, sir. Modl si, by podobne kopoty, jakie nkaj inne okrgi, zostay nam oszczdzone. To, jak si rozmowa toczya, zaleao gwnie od biskupa i Delanceya. Pani Stock mwia niewiele, a dzieci wcale. Kapitan Kerr by w jednym ze swoich najgorszych nastrojw. Z trudem zdobywa si na uprzejmo i niewiele okazywa szacunku dla pani i pana domu. Nie zna adnego szlachcica nazwiskiem Stock, a poza tym doszed do wniosku, e nikt z jako tak pozycj nie byby zesany na t odludn diecezj. Wobec biskupa Winchesteru albo Salisbury naley zachowywa formy grzecznoci, ale kto kiedy sysza o biskupie Kulali? Odmwi sprbowania kilku da i zostawi nie tknite wino, zakadajc z gry, i doktor Stock nie mg mie w swojej piwnicy niczego, co nadawaoby si do picia. Delancey odczu prawdziw ulg, kiedy pani Stock wraz z dziemi opucia stoowy pokj pozwalajc, by biskup zaoferowa swoim gociom po kieliszku porto. Pan Ludlow jak dotd zachowywa milczenie, ale teraz sta si aktywny, rozstawia na stole karafki i poleca mader, ktr Delancey oceni jako znakomit. - Dziwicie si zapewne, panowie, dlaczego tak nalegaem, abycie mnie zaszczycili swoim towarzystwem dzi wieczr. Zawsze jest przyjemnie mie goci w tak odludnym miejscu, a zwaszcza oficerw marynarki, ktrzy o kadej porze s przeze mnie mile widziani.

Musz jednak by szczery i wyzna, e potrzebuj panw pomocy. Pan Ludlow i ja zauwaylimy ostatnio w okolicy pewn dziaalno, ktra wydaje si nam nieco niezwyka. Gdy si spdzio sze lat w tej samej diecezji, wie si, czego si po kim mona spodziewa. Jest tu troch ciemnych typw, ktrych wyczyny i gadanina s dla nas chlebem powszednim. Potworzyy si grupy, niezmienne w swoim skadzie, przyjanie utrwalone przez lata, a nastroje wrogoci - z przykroci musz stwierdzi - przeszy w tradycj. W ubiegym roku jednake zauwaylimy nie dajce si wytumaczy zmiany. W tym roku zmiany te stay si jeszcze bardziej widoczne. Jeeli rozwaa si te sprawy oddzielnie - to adna z nich nie wydaje si czym wanym, ale w sumie stwarzaj niepokojc sytuacj. - Jego Wielebno chce powiedzie, e ludzie, ktrych sposb zachowania by otwarty, stali si teraz skryci i nieufni. Kiedy si wchodzi do jakiego mieszkania, oywione rozmowy zamieraj natychmiast. Pojawili si te jacy obcy ludzie, ktrych obecnoci nie umiemy sobie wytumaczy, inni natomiast nagle znikaj, nie mwic sowa o swoim wyjedzie ani te o powrocie. Odnosimy wraenie, e co si tu planuje, e oczekuje si na jakie niezwyke wydarzenia. - Pan Ludlow bardzo dobrze przedstawi sytuacj - rzek biskup. - Panowie rozumiej, e moja pozycja nie jest pozycj angielskiego praata w Anglii. Jestem kapanem, to prawda, i jestem tu po to, by gosi Ewangeli oraz wyjania doktryn kocioa anglikaskiego. W pewnym jednak sensie jestem rwnie urzdnikiem pastwowym i z pewnoci jako taki jestem tu traktowany. Jeeli rodzi si zarzewie buntu, nie mog sta bezczynnie i przyglda si temu. Jeeli popeniane jest przestpstwo, musz zrobi wszystko, co w mojej mocy, by zapobiec ucieczce przestpcy przed sprawiedliwoci. Ja sam nie jestem sdzi pokoju, ale niektrzy z moich duchownych za moj zgod zasiadaj w sdzie. Czy chc, czy nie chc, jestem czonkiem administracji Irlandii i jako taki odczuwam szczery niepokj. - Wasza Wielebno opisuje tu zmiany w nastrojach - podj Kerr. - Czy zdarzy si jednak jaki szczeglny wypadek? Albo czy zaistniay jakie okolicznoci, o ktrych mgbym zoy meldunek mojemu dowdcy, jako o niezbitym fakcie? - Tak, prosz pana - rzek Ludlow. - Ot widzielimy czterech katolickich ksiy zupenie obcych w tych stronach. I to w cigu ostatnich trzech tygodni. - Ale czy istotnie jest w tym co szczeglnego? Przecie to kraj katolicki i z pewnoci jest tu wielu ksiy? - Ksiy moe by wielu - zgodzi si biskup - ale ci nie wcz si po ssiednich parafiach. Mona mie wtpliwoci, czy mczyni, ktrych widzielimy w sutannach, s w ogle ksimi. - Sutanna to dobre przebranie - wtrci pan Ludlow - nikt nie zadaje pyta, chyba e jaki inny duchowny, jak na przykad Jego Wielebno. Pan natomiast, kapitanie, nie widzi w tym nic niezwykego, e jacy kapani przychodz i odchodz. - A gdyby chodzio o jakiego obcego ksidza protestanckiego, ktry zachowywaby si tak samo jak tamci, to czy i wtedy jego zachowanie wydaoby si panu dziwne? - zapyta Kerr. - Obcy kapan protestancki?! - wykrzykn Ludlow. - Ale to wrcz niemoliwe. Duchowni naszego kocioa s tutaj bardzo nieliczni i wszyscy si bardzo dobrze znamy. - Dobrze - cign Kerr - napisz wic raport na temat paskich obserwacji. Jednake Wasza Wielebno zdaje sobie spraw, e to, co zrelacjonuj, jest raczej niesprecyzowane. Podobne raporty napyn i z innych okrgw. Nasunie si z tego oglny wniosek, e chopi s niespokojni. Niech mi Wasza Wielebno wybaczy, ale mam pewne wtpliwoci, czy to istotnie bdzie wielk niespodziank dla zamku w Dublinie.

- Ale nie chodzi o to, sir, e ludzie s niespokojni - zawoa pan Ludlow - ale o to, e w tym wanie okrgu knuje si co niedobrego. - Co mogliby osign ci francuscy agenci, zakadajc, e owi bawicy tu gocinnie ksia pracuj dla nieprzyjaciela? - spyta Kerr. - Mogliby podkopa lojalno milicji - odpar szybko pan Ludlow. - I podejrzewam, e to wanie robi. - Zrozumcie, panowie - rzek biskup - e przemylelimy t spraw. Powiedzielimy ju wiele i panom zostawiamy wycignicie z tego wnioskw. Przejdmy teraz do przyjemniejszych tematw. Czy prbowalicie ju co zowi w tej zatoce? Jeeli to panw interesuje, moi synowie mogliby wam pokaza, gdzie tu mona apa ryby. Wyroli tutaj i rzadko przebywaj na brzegu. Robi te wasne kosze na kraby. Przyczyli si do pa i kapitan Kerr nawiza rozmow z crkami. Tymczasem Delancey zacz gawdzi z jednym z chopcw o apaniu ryb. Wkrtce powz odwiz ich z powrotem do przystani, gdzie czekay odzie z obu okrtw. Zanim si poegnali, Delancey zapyta prywatnie Kerra, czy to, co biskup mwi o lokalnych niepokojach, zrobio na nim jakie wraenie. - Nie - odpar Kerr. - Przypuszczam, e to samo daoby si powiedzie o kadym innym okrgu. Zrobi jednak raport i pozostawi kapitanowi Ashleyowi decyzj co do tego, czy naley podj jak akcj. Odbijemy z porannym odpywem. - Tak jest, sir - odpar Delancey i wszed, do odzi Kiedy pyn na Spitfire'a, zastanawia si, dlaczego Kerr by taki niemiy dla ludzi, ktrych spotka po raz pierwszy. Zdarzay si rzadkie momenty, kiedy prawie lubi Kerra, dostrzegajc w nim pewne rysy charakteru, ktre rzadko uzewntrznia. Dzisiaj jednak nie dao si zaprzeczy, e by niepotrzebnie szorstki w stosunku do biskupa. Zastanawiajc si Delancey doszed do wniosku, e ostrzeenie, jakie otrzyma Kerr, pochodzio bardziej od kapelana ni od biskupa. W tym Ludlowie byo co z fanatyka. Musia naprawd nienawidzi papiestwa, bdc czowiekiem z Londonderry, purytaninem z pochodzenia, powiza i wyboru. Poza tym by czowiekiem nie pozbawionym inteligencji, lojalnym wobec Korony i cakowicie przeciwnym rewolucji w jakiejkolwiek postaci. Natomiast biskup to czowiek poczciwy, prawdopodobnie szczerze religijny, a poza wszystkim uprzejmy pan domu. W adnym wypadku nie by osobowoci narzucajc innym swoj wol. Gdyby Delancey by sam, pozostaby w Killali duej, by wybada sytuacj na wasn rk. Jeszcze tego samego dnia Delanceyowi powiedziano, e jaka d przypyna do brzegu i e mody wiolarz pragnie si z nim zobaczy. By to Dawid Stock, najmodszy syn biskupa. Przywiz od pana Ludlowa list nastpujcej treci: Drogi kapitanie Delancey, wkrtce po paskim odjedzie mielimy nieoczekiwanego gocia, duchownego nazwiskiem Matthew Clarke. Nie wiem, co o tym myle. Biskup byby ogromnie wdziczny, gdyby pan raz jeszcze przyby na brzeg i udzieli askawie rady. Proponowabym, eby pan woy cywilne ubranie i ukry swj waciwy zawd i rang, udajc, e jest pan przyjacielem biskupa, ktry przyjecha, by udzieli mu rad na temat odbudowy zamku. Mam zaszczyt by paskim unionym sug William Ludlow Delancey przenis spojrzenie z listu na jego dorczyciela. By to bystry chopak, okoo dwunastu lat. - Powiedz mi, Dawid, czy ty wiesz, co jest w tym licie? - Tak, prosz pana.

Widziae tego gocia, pana Clarke? Tak, sir. Co o nim mylisz? Nie wiem, doprawdy, sir. Dlaczego pan Ludlow uwaa go za podejrzanego? Nie rozumiem, po co ten czowiek znalaz si tutaj. No, dobrze. Zabierzesz mnie na brzeg swoj dk? Tak, sir.

W dziesi minut pniej Delancey pyn do przystani jako jedyny pasaer zwariowanej, przeciekajcej, pokrytej atami wiosowej odzi. d bya stara i zniszczona, ale jej dumny waciciel zna tutejsze wody tak samo dobrze, jak kady z rybakw. Mwi z ogromn pewnoci siebie, kiedy pojawia si fala przypywu, i o skaach, ktre s le oznaczone na mapie. Jak Delancey niebawem odkry, Dawid niechtnie rozmawia o czym innym. Tym razem nie byo na przystani powozu, ale Dawid zabezpieczywszy dk zaprowadzi Delanceya do zamku krtsz ciek. Zosta przedstawiony po raz drugi, ale tym razem pod nazwiskiem Cartwrighta Odgrywajc sw rol zdumiewajco dobrze, biskup podzikowa mu za przybycie a z Belfastu. - Moe pan pomyle, e niepotrzebnie robi alarm, i mam nadziej, e tak jest istotnie. Wierz jednake, i wczesne zajcie si sabymi punktami budynku jest prawdziw oszczdnoci. W Anglii podejrzewa si czasami, e budowniczy sam sobie wyszukuje prac, ale w gruncie rzeczy jest odwrotnie. Mj miejscowy budowniczy Shamus OToole powiedziaby: Ale, sir, na honor, jest wietnie tak, jak jest, eby tylko oszczdzi sobie kopotw. Ale teraz prosz pozna mojego drugiego gocia, pana Clarke z Oxfordu. Panie Clarke, chciabym, eby pan pozna Cartwrighta, mego starego przyjaciela z Belfastu. - Paski suga, sir - rzek Clarke. Delancey ujrza przed sob pulchnego duchownego w rednim wieku, o bladej twarzy, w okularach, umiechnitego dobrodusznie do caego wiata. Wyglda dobrze i dostatnio. Mia na sobie zupenie nowy czarny garnitur i piknie odprasowany krawat. - Witamy w Irlandii - powiedzia Delancey. - Czy mog spyta, co pana sprowadza w nasze strony? - Najbardziej to ciekawo, panie Cartwright. Jestem wykadowc w Oxford college, ale ostatnio dostaem propozycj pracy w Irlandii. Zdaje mi si, e gdzie w Donegalu. Zanim zdecyduj si na to czy tamto, postanowiem rozejrze si w tym kraju. To znaczy przynajmniej w tych okrgach, gdzie jest najspokojniej. Nie musz chyba dodawa, e Jego Wielebno okaza si niezwykle uprzejmy. Poza tym spotkaem tutaj innego oxfordczyka, to jest pana Ludlowa. Zostao tak uoone, e zarwno Clarke, jak Cartwright zostali na kolacji. Potem poszli obejrze t cz zamku, o ktr biskup by rzekomo najbardziej niespokojny. - Wydaje mi si - wyjani biskup - e ciany pod naporem krokwi wychylaj si na zewntrz. Potrzebna jest przypora, a moe nawet dwie. - Na og krokwie nie napieraj, Wasza Wielebno - rzek Delancey, przypominajc sobie skromne wiadomoci, jakie posiada na temat konstrukcji budowlanych. - Jeeli jest jaki napr, to powinien tu pomc wizar. Moe mgbym przyjrze si dachowi jutro, kiedy bdzie lepsze owietlenie? Przy kolacji pan Clarke by bardzo swobodny, rozmawia o klasykach, wspomnia o ostatnio wydanym podrczniku teologii i wyrazi ubolewanie dla wyboru ostatniego lektora na wydziale teologicznym w Oxfordzie. Pani Stock, ktra nigdy nie bya w Oxfordzie, zapytaa o ycie towarzyskie w tym miecie. Pan

Clarke odpowiedzia, e niestety, jest tam bardzo niewiele pa. Zawaha si na moment, kiedy zapytano go o wadze college'u Oriel, w ktrym, jak mwi, by pracownikiem naukowym i wychowawc. - Moe powinienem by od razu wyjani, e dopiero niedawno zostaem tam wybrany. Przedtem pracowaem w innych college'ach. Jeszcze wczeniej jako kapelan u pewnego szlachcica na pnocy Anglii. - W jakim college'u by pan przedtem? Rzuci nazw Merton i zacz opowiada o kazaniu, ktre musia wygosi w kociele uniwersyteckim. Pan Ludlow przysuchiwa si wszystkiemu cierpliwie, a potem zapyta niewinnie: - Pan by w Merton pracownikiem naukowym, a nie stypendyst? Clarke zignorowa to pytanie. W tym momencie biskup, ktry by wychowankiem Cambridge, a wic nie mia nic do dorzucenia na ten temat, skierowa rozmow na Donegal, to jest t cz Irlandii, do ktrej pan Clarke si wybiera. - wietne miejsce na poowy pstrga morskiego. Niestety, jest to kt troch zabity deskami. Po kolacji panowie na pewien czas zostali sami. Wtedy Ludlow zabra Delanceya na stron pod pretekstem, e chce mu pokaza plan zamku. - Ten facet wcale nie by w Merton - powiedzia cicho. - Niech pan z nim porozmawia, a ja powiem to biskupowi. Znowu zawizaa si oglna rozmowa przy stole. Gdy biskup w towarzystwie kapelana wrci do pokoju, powiedzia: - Ach, panie Clarke, wanie przypomniano mi, e nasz najenergiczniejszy sdzia, pan Galway z Crofton Park koo Balliny jest take byym studentem z Merton. Bardzo prawdopodobne, e by on tam w tym samym czasie. Ma wpa do Kulali, eby mnie odwiedzi, jutro w poudnie, i na pewno bardzo by si ucieszy, gdyby pana spotka. Bdzie ogromnie rozczarowany, jeli si dowie, e pan wyjecha. Mam nadziej, e bdzie pan mg opni swj wyjazd o jeden dzie. Jeeli obecne lokum nie jest wygodne, bdzie mi ogromnie mio goci pana u siebie. - Ale doprawdy, Wasza Wielebno, pan mnie zawstydza swoj uprzejmoci - odpar Clarke. - Nie bd jednak naduywa paskiej gocinnoci. Tak si zoyo, e jutro wieczorem jestem oczekiwany w Sligo. Stamtd wrc do Balliny, a wtedy chtnie odwiedz pana Galwaya. Co prawda nie pamitam, bymy si gdzie zetknli, ale nazwisko, musz przyzna, wydaje mi si znajome. - Nic dziwnego, jest on kuzynem doktora Latimera, obecnego dyrektora college'u Oriel. - W takim razie to zrozumiae, e o nim syszaem. A teraz, Wasza Wielebno, jeeli pan pozwoli, poegnam si, bo jutro czeka mnie daleka podr. - Chwileczk, panie Clarke. Myl, e powinien pan spotka si jutro z Galwayem. Prosz zrozumie, e w kraju tym jest niespokojnie, e ldowanie Francuzw nie jest wcale takie nieprawdopodobne i e patrzymy tu na obcych z pewn podejrzliwoci. Widzimy w nich wrogich agentw, przygotowujcych bunt przeciwko legalnemu rzdowi. Zakadam, e pan potrafi udowodni swoj niewinno, 167ale poczuwam si do obowizku ostrzec, e w chwili obecnej jest pan dla nas kim podejrzanym i e moe nastpi aresztowanie. - Sdzi wic pan, Wasza Wielebno, e jestem tajnym agentem? - Musz przyzna, e to, co pan opowiada o sobie, nie jest cakowicie przekonywajce. - A czy nie przyszo Waszej Wielebnoci na myl, e mgbym by tajnym agentem, ale po stronie brytyjskiej? - Wyraz twarzy pana Clarke zmieni si cakowicie. Zdj okulary i patrzy na biskupa z nie ukrywan wrogoci. Z dobrodusznego i agodnego duchownego sta si nagle mocnym i energicznym czowiekiem interesu. - Czy nie wydaje si panu moliwe, e paskie wcibstwo moe sta si najgorsz

przysug, jak pan mgby wyrzdzi wasnej sprawie? - Przecie nie wtrcaem si do niczego, po prostu ostrzegem pana o swoich podejrzeniach. Mam szczer nadziej, e potrafi pan wyjani panu Galwayowi swoj obecno tutaj. - A nie obawia si pan, e zamek w Dublinie bdzie z tego mocno niezadowolony? Sam pan powiedzia, e s to niespokojne czasy i obie strony podegaj do buntu. Czy to moliwe, eby rzd zaniedba wysania swoich agentw na zagroone wybrzea? Kto wie, czy niektrzy z nich nie s na przykad przebrani za katolickich ksiy po to, by mogli zdoby zaufanie dysydentw. Inni, by moe, wystpuj jako duchowni protestanccy, adwokaci przebywajcy w podry albo dentelmeni zainteresowani poowami ryb morskich. Jakim cudem mogliby speni naleycie swoj misj, gdyby kady sdzia, ktry ich podejrzewa, mia prawo ich aresztowa? - Ale prosz pana! Fakt, e zostali aresztowani, mgby tylko umocni ich pozycj u rebeliantw wtrci pan Ludlow. - To bardzo inteligentna interpretacja, panie Ludlow. Zaczynam si zastanawia, czy pan jest tym, za kogo si podaje. Czy mog pana zapyta, od jak dawna jest pan kapelanem przy biskupie? - Jest moim kapelanem od przeszo roku - pospieszy z wyjanieniem biskup. - Przyby do mnie z niepodwaalnymi listami polecajcymi od pewnego szlachcica, ktrego lojalno jest niekwestionowana. - Nie wtpi, Wasza Wielebno. Opinia pana Ludlowa jest na pewno bez zarzutu. Ale co bymy powiedzieli, gdyby jego prawdziwe nazwisko brzmiao na przykad Smith lub Jones? - No, wie pan! - zawoa Ludlow. - To jest niewybaczalne! - Nie bardziej ni paskie podejrzenia w stosunku do mnie. Ta riposta uczynia pana Clarke'a panem placu boju, za przeciwnikw jego zbia z tropu. eby ich jeszcze bardziej pognbi, cign dalej: - Nie znaczy to, Wasza Wielebno, e podaj si za tajnego agenta z zamku w Dublinie. Po prostu uwiadomiem panom, e nie posiadacie: adnych dowodw, i jestem wrogiem, tak samo jak nie istnieje aden dowd, e pan Ludlow jest przyjacielem. Mog do tego jeszcze doda, i istnieje due prawdopodobiestwo, e si omieszycie i wyjdziecie na gupcw. - Czy si omieszymy, czy nie, musz pana poprosi o pozostanie tutaj, w Kulali, do jutra w poudnie, kiedy to bdzie si pan mg zobaczy z panem Galwayem. Dobrze? - Tak, Wasza Wielebno. Do tego czasu mog pozosta bez wikszego kopotu. A teraz prosz mi pozwoli odej. Dobranoc, Wasza Wielebno. Dobranoc, panowie. Pan Ludlow doprowadzi gocia do drzwi frontowych i wrci nieco zdezorientowany. - Odszed, Wasza Wielebno. Jeeli zostanie tu do jutra w poudnie, bdziemy musieli uwierzy, i istotnie jest on agentem dziaajcym po naszej stronie. Jeeli za zniknie albo bdzie prbowa ucieka przed witem, co jest bardziej prawdopodobne, zdobdziemy pewno, i to agent wroga. Czy mog zwrci uwag Waszej Wielebnoci, i obowizkiem naszym jest obserwowanie domu, gdzie si zatrzyma, a w razie prby ucieczki aresztowanie go? - Nie wiem - odpar biskup z wahaniem - nie bybym taki pewny... Waciwie jest to sprawa bardzo delikatna. A poza tym, komu moemy zaufa? - Na przykad Tomowi, paskiemu wonicy, Larry'emu z poczty. - Czowiek chciaby zrobi to, co jest suszne... Ale czy mamy prawo ucieka si do przemocy? Jestemy ludmi miujcymi pokj, prosz o tym pamita, i musimy by wierni szatom, jakie nosimy. Tymczasem Delancey musia ju wraca. Waciwie przyjedajc na ld nie zama adnego zakazu, zrobi to jednak bez wiedzy Kerra. A gdyby Kerr zmieni plany i zdecydowa si odpyn jeszcze tej nocy

albo gdyby na przykad zasygnalizowa, e Delancey ma si stawi na pokadzie Vulture'a? W Killali nic wicej zdziaa nie mg. Teraz najwaniejsz rzecz byo jak najszybciej powrci na wasny okrt. - Do widzenia, Wasza Wielebno - rzek Delancey. - Przykro mi, e niewiele mogem pomc i e problem pozostaje nie rozwizany. Jednake mam nadziej, e powrc tu i dowiem si, jakie bdzie zakoczenie sprawy. - Do widzenia, kapitanie - odpar biskup. - Zdaj sobie spraw, e nie zaley pan od siebie. Dzikuj, e tak dobrze odegra pan swoj rol. Bd oczekiwa paskiej nastpnej wizyty. Kiedy Delancey znalaz si na przystani, zrobio si ju ciemno. 170Wiedzia jednak, e mody Dawid Stock jest znakomitym pilotem. Na swojej zwariowanej dce wiosowa w bezksiycow noc z absolutn pewnoci, gawdzc beztrosko o eglarskich niebezpieczestwach. W przecigu p godziny znaleli si przy burcie Spitfire'a. Delancey odpowiedzia na przywitanie wachty w taki sposb, by unikn wszelkich ceremonii przy wejciu na pokad. - Dobranoc, Dawidzie! - zawoa. - To bya dobra robota! Odetchn z ulg, gdy Partridge zameldowa mu, e nie byo adnych sygnaw z Vulture'a i nie zdarzyy si adne kopoty na pokadzie okrtu. Natychmiast zacz si przygotowywa do odpynicia, wiedzc, e Kerr, tak jak powiedzia, bdzie chcia wyruszy o wicie. Delanceya obudzono o czwartej. Ca zaog te. acuch kotwiczny zosta wybrany krtko i czekano tylko na strza armatni i sygna do odpynicia. Ludzie stali na stanowiskach przy faach i szotach, a majtkowie penicy sub na marsie byli ju wysoko w grze. Blade wiato pojawio si nad ldem i niebawem mia si zrobi dzie. Nagle dobieg gos wachtowego z okna na forkasztelu: - dka! Ahoj! Nie zblia si! Czego chcesz? Delancey nie dosysza odpowiedzi, ale poszed ku dziobowi, by zobaczy, co si dzieje. Byo ju na tyle widno, e mg rozpozna Dawida Stocka i jego star ryback d. - Dobrze, Dawidzie! - zawoa. - Podpy dk do gwnego trapu i, wejd na pokad. Ale pospiesz si, bo za kilka minut odpywamy. dka zrcznie przesuna si wzdu burty ku rufie i kto rzuci chopakowi lin. Chwil pniej Dawid znalaz si na pokadzie. W pmroku posta jego bya ledwie widoczna. - Czy co si stao, Dawidzie? - Dzi w nocy pan Ludlow zosta zamordowany, sir. - Gdzie? Jak? - Zasztyletowany, sir. Noem. Niedaleko od miejsca, gdzie zatrzyma si pan Clarke. - A co z panem Clarke? - Znikn, sir. - Czy to biskup ci tu przysa? - Nie, prosz pana. - To dlaczego przyjechae? - eby to panu powiedzie, sir. - Dzikuj, Dawidzie. - Nastpia chwila milczenia. Delancey zastanawia si, na co chopak czeka. Chyba byoby lepiej, eby zaraz wraca na ld, Dawidzie - doda. - Nie, sir. Ja nie chc wraca. - Jak to? - Chc wstpi na paski okrt, sir.

- Bez pozwolenia twojego ojca to niemoliwe, Dawidzie. Gdybym ci przyj, nie wiedziaby, gdzie si podzia. Ojciec i twoja matka myleliby, e utone. - Nie, prosz pana. Zostawiem list. - W gosie chopca brzmia upr. Powzi decyzj i nie mia zamiaru jej zmienia. - Dawidzie, nie mog ci przyj. Ja tu wrc za kilka tygodni, a wtedy przedyskutujemy ca t spraw z twoim ojcem. Jeeli si zgodzi, zabior ci na pokad jako ochotnika. No, jak? Zgadzasz si? - Nie, sir. - Co to znaczy? Taka jest moja decyzja. - Ale mnie to nie odpowiada. Ja chc wstpi teraz. - No c, chcesz, ale nie moesz. Odpywaj! W tym momencie rozleg si huk armatniego wystrzau z pokadu Vulture'a, powitany wrzaskiem protestu mew. Przez zatok przeszo dudnice echo. Jednoczenie otrzymano sygna do postawienia agli. - Przyjte - zawoa Delancey. - Wszyscy do agli! - Wyrwa kotwic! - pad rozkaz. A potem: - Postawi marsle! Kotwice Spitfire'a zostay wyrwane z dna i okrt ruszy w drog w cigu dwch minut, o uamek sekundy wczeniej od samego Vulture'a. Spogldajc w jego kierunku Delancey umiecha si przez chwil, a potem wyda rozkaz sternikowi, ktry powtrzy go dalej. Okrt zacz nabiera coraz wikszej szybkoci. Wtedy Delancey zda sobie nagle spraw, e chopak by cigle jeszcze na pokadzie. - Dawid! - zawoa. - Szybko do dki! - Nie mog, sir. - Dlaczego nie moesz? - Zatona, sir. Delancey wychyliwszy si za burt po raz ostatni zobaczy w smudze za okrtem tonc star d. Odgad, e Dawid sam wybi w niej dziur, niszczc w ten sposb to, co byo niemal jedynym jego majtkiem na wiecie. Dlaczego chopak to zrobi? Tak czy inaczej, na razie jednak postawi na swoim. Chcia zosta na pokadzie i chwilowo nie byo innego wyjcia. Delancey nie mg go przyj jako czonka zaogi, ale musia potraktowa jako gocia, nazywajc modym dentelmenem. Mona go bdzie odesa do domu z nastpnego miejsca postoju okrtu. Moe nawet z Ballyshannon. - Panie Heyworth! Starszy z dwch midszipmenw na okrcie podszed do Delanceya przykadajc do do kapelusza. - Ten chopak to Dawid Stock. Zostanie z nami przez kilka nastpnych dni. Niech pan zabierze go na d i przygotuje mu koj. Prosz dopilnowa, by otrzyma hamak i pociel. Bdzie si krci przy panu i innych. Doczy go do wachty na sterborcie! - Tak jest, sir! Dawid znikn przeszedszy pod opiek Heywortha, a Delancey powrci znowu do swoich spraw. Mia teraz nowy problem: jak poinformowa Kerra o tym, co si wydarzyo. Nie byo takiej kombinacji flag, za pomoc ktrej mgby przekaza wiadomo: Ludlow zamordowany, syn biskupa na pokadzie. Postanowi wic czeka na sposobno. Pod tym wzgldem dopisao mu szczcie, gdy Kerr postanowi zarzuci kotwic nie opodal, w zatoce Sligo, prawdopodobnie po to, by odebra poczt. Delancey spuci na wod d i niebawem wraz z Dawidem wszed na pokad Vulture'a. Gdy zoy meldunek, Kerr przez kilka minut wypytywa o wszystko chopaka, eby si upewni, czy nie by on wiadkiem morderstwa. Potem poprosi Delanceya o rozmow w cztery oczy. - Wyglda na to, e teoria biskupa na temat francuskich szpiegw poprzebieranych za ksiy bya

suszna. - Ale czy mamy tak pewno? - spyta Delancey, - No c, facet, ktry si przedstawi jako Clarke, jest oszustem, a Ludlow, ktry go rozszyfrowa, zosta zabity. Killala moe si okaza miejscem zamierzonego ldowania Francuzw. - Ale istnieje te moliwo, i to Ludlow by francuskim agentem, a Clarke jest po naszej stronie, - Do diaba! Pan moe mie racj! - W kadym razie w obu przypadkach Killala moe by gwn scen wydarze. - Tak, ale nie na pocztku tego roku. Poza tym prosz pamita, e moe by wicej ni jedno ldowanie albo kilka upozorowanych, a jedno prawdziwe. - To jest zupenie moliwe. - A wic bd patrolowa brzeg w kierunku pnocnym, jak to byo w planie. - Tak, sir. A co z chopakiem? Moe go odesa std do domu? - Nie. Napisz do biskupa i do kapitana Ashleya. A pan niech zatrzyma Dawida i zrobi z niego dobrego marynarza. Moe kiedy stanie si zdolnym midszipmenem. Tymczasem... Kto wie? Moe bdzie nam potrzebny dowiadczony, miejscowy pilot w zatoce Killaa!

ROZDZIA 9

Rewolta w Irlandii
Vulture i Spitfire znalazy si znw na kotwicy w zatoce Sligo, ale tym razem w drodze na poudnie. By to koniec lipca i oba okrty egloway przez par miesicy wzdu zachodnich wybrzey Irlandii i z powrotem pomidzy Galway i Donegalem. Okrty wpyway do kadej zatoczki, odwiedzay kade miasto od Westportu do Buncrany. Delancey by oczarowany piknoci wybrzea i tym, co tylko pobienie zdoa zobaczy w gbi ldu. Cho urodzi si w Guernsey, na bardzo maej wysepce, nigdy jeszcze nie widzia takiego nagiego pejzau i takich wielkich wzniesie skpanych w socu i pogronych w ciszy, przerywanej tylko krzykiem dzikiego ptactwa. Tu i tam widoczne byy rzadko rozsiane mae grupki domkw. Jeszcze rzadziej rozmieszczone byy w rozlegych parkach rezydencje szlacheckie z biaymi kolumnami. Prowadziy do nich dugie aleje piknych drzew. By to kraj wymarzony dla mionikw polowania i wdkarstwa, ogrodnictwa i malarstwa pejzaowego. Poza tym gocinno, z jak Delancey si wszdzie na ldzie spotyka, bya czym niezapomnianym. Od czasu do czasu zapraszali go do siebie na kolacj urzdnicy lub duchowni, a kady nastpny pan domu wydawa si by bardziej gocinny od poprzedniego. Wprost nalegano, by korzysta z ich koni i sportowych muszkietw. Zapraszano go na noclegi, a nawet na miesiczny pobyt. Proszono, by traktowa kady, z domw, w ktrym si znalaz, jak swj wasny. Niektre przyjcia wydane na jego cze psu fakt, e towarzyszy mu kapitan Kerr, ktry obserwowa go zoliwie spod oka, czekajc tylko, kiedy i czym zdradzi si ze swoim niskim pochodzeniem. Na szczcie Kerr nie przyjmowa wszystkich zaprosze, bo tylko te, na ktrych by nieobecny, sprawiay Delanceyowi naprawd wielk przyjemno. Tem caego tego ycia towarzyskiego by kraj w stanie wojny domowej. W Sligo i Donegalu byo spokojnie. Moe tylko chopi wykazywali pewien niepokj. Tymczasem mwiono jednak o walkach w Waterford i Kerry i o zaartych bitwach pod Enniscorthy i Wexford Bridge. Uparcie powtarzay si pogoski o niezbyt piknych czynach popenianych z jednej strony przez rebeliantw, a z drugiej przez dragonw lorda Lake, jak rwnie przez milicj z North Cork. Dochodziy te pogoski na temat francuskich agentw i ich planw inwazyjnych. Ile w tym byo

prawdy? Jeden fakt nie ulega wtpliwoci: rebelia istotnie bya przygotowywana, mnstwo o niej mwiono. Ten fakt stwarza dla Francuzw znakomit szans. Ich szpiedzy na pewno donosili o siach rebelianckich, ktrym brakowao tylko broni i amunicji. Wystarczyo wysadzi na brzeg niewielkie siy, by stworzy zalek duej, narodowej armii. Nikt nie mg wtpi, e byli o tym przekonani przywdcy irlandzcy, na przykad Wolfe Tone i Napper Tandy. Nikt te nie mia wtpliwoci co do tego, e Francuzi s o wszystkim poinformowani. By moe niewiele wiedzieli na temat sporw, ktre mogy wybuchn wrd samych Irlandczykw, a jeszcze mniej o nieporozumieniach, jakie mogy wynika midzy irlandzkimi katolikami i francuskimi ateistami. Pewne byo, e oczekiwano na francusk pomoc. To, e wkrtce Francuzi wylduj, traktowano jako fakt. Delancey jednake uwaa, e miejscem inwazji bdzie Waterford lub Kinsale, bo tam najatwiej nawiza kontakt z rebeliantami, ktrzy byli bardzo aktywni. To, e francuscy agenci dziaali w Killali, byo dla niego bezspornym faktem, ale wiadomoci, jakie tam zebrali, mogy przecie ich odwie od tego zamiaru. Poza tym byo to miejsce ogromnie odlege. Jako punkt ldowania Sligo wydawao si co najmniej rwnie nieodpowiednie, choby dlatego, e posiadao bardzo niewiele ludnoci. Jeszcze mniej odpowiedni bya Mayo. Delancey nie mia wtpliwoci, e regularne pojawianie si brytyjskich okrtw wojennych dziaao uspokajajco i paraliujco na wrogie elementy. Przechadzajc si po swoim pokadzie i podziwiajc czyst lini pooonych w gbi ldu gr Dartry, a nieco dalej na poudnie gr Ox - wiedzia ju teraz, e moe polega na swojej zaodze. Kaza im ciko pracowa, ale te zawsze korzystali z luksusu jedzenia wieego misa i jarzyn. Wanie intendent by na ldzie i mia wrci z baranami i kurczakami, z serem i jajami. Nie wida jeszcze byo jego barkasa. Zamiast tego Delancey zauway rodzaj pytkiej deczki, ktra pod aglem zbliaa si do Vulture'a. Moe przywozia zaproszenie do miejscowego sdziego, pana Booth-Gore, albo nowe rozkazy wysane drog ldow z Cork. W dziesi minut pniej Vulture nada sygna, by kapitan Spitfire'a zjawi si na pokadzie. Gig by ju na wodzie, wic Delancey nie tracc czasu spiesznie wykona rozkaz. Kerr przyj go jak zwykle bez wielkiego entuzjazmu, niemal mierzc wzrokiem od stp do gw. - Dzie dobry, kapitanie. Wanie dostaem pilny list od komandora Ashleya. Dowiedziaem si z niego, e Francuzi szykuj dwie ekspedycje - obie najprawdopodobniej do Irlandii. Jedna przygotowywana jest w Brecie, pod dowdztwem kontradmiraa Bomparta z trzema tysicami onierzy na pokadach, druga pod dowdztwem kontradmiraa Savary z ponad tysicem onierzy w Rochefort. Takie dostaem informacje. Naszym agentom jednake nie udao si dowiedzie, w jakich punktach te siy maj wyldowa. Polecono nam wic oczekiwa na nich gdzie w pobliu irlandzkiego wybrzea. - A jak rol mamy odegra w pokrzyowaniu francuskiego planu? - Powinnimy pozosta tutaj i w razie ukazania si nieprzyjaciela przesya raporty do Cork. Gdyby rebelianci zaczli gromadzi si w jakim punkcie w oczekiwaniu na ldowanie Francuzw, musimy natychmiast poinformowa o tym komandora Ashleya. - Tak jest, sir. - Przeanalizowawszy te rozkazy, proponuj opuci zatok. Nie chc zosta tu osaczony przez przewaajce siy wroga. Bd patrolowa midzy Broad Haven i Malinbeg. A kiedy zobacz Francuzw, pana wyl do Cork, a sam bd obserwowa nieprzyjaciela. - Tak jest, sir. - Widz, e ma pan jakie wtpliwoci, kapitanie. - No c, po prostu zastanawiam si, w jaki sposb dotrze do pana z ldu nastpny rozkaz.

- Poprosz tutejszego kapitana portu, eby przesya mi ca poczt do Broadhaven. - Tak jest, sir. - Ale pan dalej ma wtpliwoci. - Nie wiem, w jaki sposb listy dotr do pana, jeeli Francuzi wylduj w Lough Swilly. - Kapitan portu w Buncranie przele mi wiadomo do Donegalu. Sdz jednak, e Lough Swilly nie grozi niebezpieczestwo, gdy ley daleko od Dublina. Wyjdziemy w morze z wieczornym odpywem. Mam nadziej ujrze wkrtce Spitfire'a wyruszajcego z zatoki. Paska zaoga jest teraz lepsza, ni bya, co nie znaczy, e jest ju doskonaa. adne dalsze informacje nie nadeszy z Cork, ale w dalszym cigu wszdzie kryy plotki na temat spodziewanego ldowania Francuzw. Jednake a do ostatniego tygodnia sierpnia nic si nie wydarzyo. W tym okresie organizowany by synod diecezjalny u biskupa z Kulali. Byo to doroczne zebranie duchownych z jego parafii. Zjechao si ich okoo tuzina. Przybyli wszyscy 21 sierpnia. Niektrzy jeszcze tego samego wieczoru albo nazajutrz rano odbyli swoje pierwsze konklawe. Poniewa nie byo kapelana - nie starczyo czasu, aby znale nastpc pana Ludlowa - biskup sam wypisa kopie porzdku obrad, ktre zaczynay si od ogromnie wanego tematu szk kocielnych. Gdy ju o wyznaczonej godzinie wszystko byo przygotowane, biskup nagle otrzyma list od urzdnika celnego. Zawiadamiano w nim, e pokazao si kilka nie zidentyfikowanych okrtw wojennych. Zakadajc, e byy to z pewnoci brytyjskie okrty patrolowe, a wrd nich by moe nawet Spitfire, biskup wszed do jadalni, gdzie miao si odby posiedzenie. Przywita synod i otworzy obrady. Gdy odmwiono modlitw, poda pierwszy temat do dyskusji i poprosi pana Carpentera, by szerzej przedstawi swoje pogldy na t spraw, ktr pokrtce referowa ju w ubiegym roku. - Wasza Wielebno - zacz pan Carpenter - wszyscy czujemy... Gos pana Carpentera zaguszony nagle zosta hukiem dzia. Rozleg si oskot i wyleciay szyby z okien. Biskup chcia nacisn dzwonek, znajdujcy si koo kominka, by zapyta suc, co si dzieje, jednake zanim to zrobi, drzwi otwary si z haasem i wpada przeraona pokojwka. - Francuzi, Wasza Wielebno! Zabijaj i morduj! Od strony miasteczka dobiega odgos palby z muszkietw oraz wrzaski komend, ttent koni i krzyki kobiet. Kiedy pojawi si sucy, biskup kaza mu zaryglowa wejcie, po czym owiadczy odwanie; 180- Utrzymamy zamek, dopki nie przybd oddziay konnego pospolitego ruszenia. - Oddziay pospolitego ruszenia odday kilka strzaw, Wasza Wielebno, i odjechay galopem, zanim Francuzi zdyli odpowiedzie im ogniem. W zamku ju s francuscy onierze! Z holu dobiegy okrzyki przeraenia. Po paru sekundach wszed francuski oficer ze szpad w rku i owiadczy, e wszyscy obecni s winiami i musz natychmiast std wyj. Mwi zupenie dobrze po angielsku. Sprowadzi ich po schodach w d, po czym zamkn w spiarni. Pani Stock, jej dzieci oraz sub zagnano tam nieco pniej. Powiedziano im, e genera Humbert, gwnodowodzcy inwazyjnej armii, rekwiruje zamek na swoj kwater gwn. Spiarnia miaa jedno mae okienko z widokiem na port. Wspinajc si na zlew, mogli kolejno przez nie wyglda. Pod wieczr ku swemu zdumieniu biskup zobaczy, e francuskie okrty wojenne pod aglami opuszczaj port. Pniej kto zastuka kijem w okienko. Okazao si, e by to stangret Tom, ktry akurat znajdowa si w miasteczku, kiedy przybyli Francuzi. - Czy Wasza Wielebno mgby wyj przez okno? - zapyta. - Nie - odpar biskup. - Ale moi chopcy mogliby. Czy stoi tam kto na warcie?

- Nie, z tej strony nie ma nikogo. - Powiedz, jak wyglda sytuacja? - No c, Wasza Wielebno, s tu francuscy onierze pod dowdztwem generaa Humberta. Nie zachowuj si tak le, bo otrzymali rozkaz, eby nie grabi, - Musz wysa ostrzeenie. Czy mgby mi dostarczy papier, piro i atrament? - Sprbuj, Wasza Wielebno. - No to czekam, Tom, Znalezienie przyborw do pisania na wsi zabrao stangretowi nieco czasu. Zdoby je wamujc si ju po zapadniciu zmroku do szkoy, ale kiedy przyby z nimi do biskupa, okazao si z kolei, e nie byo czym zapali wiata. Nastao pene napicia oczekiwanie witu. Biskup napisa a trzy listy: jeden do Broad Haven, drugi do Sligo, a trzeci do Newport. Dwaj jego synowie byli jeszcze takiego wzrostu, e mogli wydosta si na zewntrz przez okno spiarni. W chodnym wietle brzasku ruszyli wraz z Tomem otwart alejk. Wszystkie trzy listy zostay wysane, zanim genera Humbert znalaz lepsze i bardziej pewne pomieszczenie dla swoich winiw. Wicej listw nie udao si przemyci. Dwa z wysanych najprawdopodobniej nie zostay dorczone. Jedyny list, ktry doszed, przekazany zosta osobicie przez Toma. Udao mu si dotrze do Broad Haven na poyczonym koniu. W trzy godziny pniej kapitan Kerr otrzyma ten list na pokadzie Vulture'a, znajdujcego si trzydzieci mil na zachd. List z Kulali, datowany 23 sierpnia, donosi, co nastpuje: Gwnodowodzcy Okrtami Jego Krlewskiej Moci Broad Haven Szanowny panie, z wielkim alem informuj pana francuskim desancie w Killali. Wczoraj cztery fregaty rzuciy kotwice przy Kilcummin Head i wysadziy na ld tysic onierzy pod dowdztwem generaa Humberta. Posiadaj cztery dziaa i bro dla otumanionych irlandzkich rebeliantw, ktrzy mog si nabra na zielon flag, jak wywieszono nad kwater gwn, mieszczc si w moim domu. Sdz, e nastpnym zadaniem Francuzw bdzie zajcie Balliny. Fregaty wczoraj popyny w drog powrotn. Powiadaj, e do Francji. Wedug tego, co mwi ich komendant Savary, naley si spodziewa nowych okrtw z wiksz si wojska. Bdc winiem, bardzo mi trudno znale sposb wysania tego listu, ale pokadam zaufanie w swoim sucym, ktry ma nadziej zdoby konia w Ballycastle, jako e wszystkie moje konie zostay zabrane przez Francuzw. Mam zaszczyt by paskim unionym sug Biskup Killali Biskup mia cakowit suszno, e wojska byy w drodze, gdy ekspedycja generaa Bomparta rzeczywicie zbieraa si w Brecie, a Savary mia wyruszy do Rochefort, by zaokrtowa drugi rzut wojska. Biskup nie powiadomi, bo nie mg o tym wiedzie, e Savary odpyn z jeszcze jednym okrtem. By to Hercule z siedemdziesicioma czterema dziaami, dowodzony przez kapitana L'Hritier. Jego rejs zosta opniony przez strat fokstengi. Zblia si do zatoki Killali w nocy z 22 na 23 i w ciemnoci zgubi Savary'ego. W rezultacie o wicie znalaz si w zasigu ldu opodal Mayo. Ostrzeony listem doktora Stocka, kapitan Kerr wypyn natychmiast z Broad Haven, zdajc do zatoki Killali. Rezultat by taki, e Vulture i Spitfire znalazy si na tym samym kursie co Hercule, ale o okoo dwunastu mil za nim. Kiedy Kerr spostrzeg Hercule'a, wchodzi on wanie do zatoki Killali,

oczekujc bez wtpienia, e przyczy si do eskadry generaa Savary'ego. Zatoka jednake bya pusta, a zielona flaga nad zamkiem stanowia jedyny lad tego, co si wydarzyo. Savary wysadzi swoje wojska po zachodniej stronie zatoki, ale L'Hritier rzuci kotwic koo Inishcrone, majc zamiar wysadzi swoje wojska (w sumie okoo trzystu ludzi) w tym wanie punkcie. Kiedy si do tego przygotowywa, otrzyma list od pukownika Charosta, z ktrego dowiedzia si, e piechota generaa Humberto maszeruje do Balliny. Oddzia wojska na pokadzie Hercule'a dowodzony by przez pukownika Michauda, ktry zdawa sobie spraw, e rwnie dobrze moe dotrze do Balliny z Inishcrone. Jego ludzie zostali wysadzeni na brzeg przed poudniem. Ale wyadowanie dodatkowego uzbrojenia i ekwipunku dla irlandzkich rebeliantw zajo kilka godzin. Troch te czasu zeszo na zamontowanie dzia na dolnym pokadzie Hercule'a, jako e niektre z nich zostay umieszczone w adowni, eby zrobi miejsce dla onierzy. Wczesnym wieczorem Hercule by wreszcie gotw do odpynicia. Wcignito odzie na pokad, zakoczono przygotowania do wyruszenia. Dopiero wtedy kapitan L'Hritier zrobi bardzo wane odkrycie. Okoo omiu mil dalej, naprzeciwko cypla Kilcummin Head, kapitan Kerr obserwowa przez swoj lunet francuski okrt liniowy. Wiedzia, e inne francuskie okrty wyruszyy w drog powrotn po wysadzeniu na brzeg wojska, mg wic atwo wywnioskowa, e ten spniony okrt zacznie je goni. Nie mg nic zrobi, eby temu przeciwdziaa, ale popeniby bd, gdyby opuci swoje stanowisko, zanim bdzie mg przesa meldunek z ustaleniem kierunku, w ktrym francuski siedemdziesicioczterodziaowy okrt odpynie. Wtedy Spitfire popynie z t wiadomoci do Cork, podczas gdy Vulture pody za nieprzyjacielem. Da sygna na Spitfire, eby kapitan Delancey natychmiast przyby. By pikny, letni wieczr, niebo skrzyo si bkitem. Zamieraa pnocno-zachodnia bryza, a na wybrzeu panowa spokj. Do bitwy musiao prawdopodobnie doj koo Balliny, ale w Killali pod zielon flag panowaa cisza. Irlandia moga by w stanie rewolty, katolickie chopstwo mogo si masowo przycza do generaa Humberta, ale tego nie mona byo zobaczy ani usysze w Killali. Wok francuskiego okrtu wojennego krcio si kilka odzi i Kerr domyli si, e wanie przywoono wod z brzegu. Majc onierzy na pokadzie, okrt musia zuy jej bardzo duo w czasie rejsu z Francji. Kerr pomyla w duchu, e zrobiliby o wiele lepiej, gdyby odpynli natychmiast, wykorzystujc odpyw, i kto wie, czy nie ostatni podmuch wiatru. Jednake okrt francuski nie widzia prawdopodobnie adnego niebezpieczestwa, zwaszcza e mia irlandzkiego pilota na pokadzie. w kapitan mg sobie pozwoli na zlekcewaenie dwch rysujcych si w dali aglowcw. Nie by to rwny przeciwnik nawet dla fregaty. Kapitan Kerr przywita Delanceya jak zwykle z nut wyszoci w gosie: - Zdaje pan sobie spraw, kapitanie - zacz e Francuzi wyldowali w Irlandii i e prawdopodobnie posuwaj si w stron Castlebar. To jest zadanie dla lorda Lake. Fregaty, na ktrych wyldoway pierwsze oddziay, s w drodze powrotnej do Francji, w kadym razie tak przypuszczam. Ale ten spniony okrt jest jeszcze na kotwicy i bez wtpienia ruszy za tamtymi w cigu najbliszych paru godzin, korzystajc ze wiata ksiyca oraz rad jakiego miejscowego Irlandczyka. Popyn za nim w nadziei, e uda mi si skontaktowa z jak nasz fregat, pan za uda si do Cork z moim meldunkiem na temat tego, co si tu wydarzyo. Myl, e naley odoy paskie odpynicie do czasu, a ten ostatni francuski okrt opuci zatok. - Paski meldunek wypadby lepiej, gdyby koczy si opisem, w jaki sposb ten ostatni okrt, stojcy na kotwicy, zosta zniszczony. - Czy pan oszala? Czy panu si zdaje, e ja sam nie rozwayem wszystkich moliwoci ataku? Czy pan

kiedykolwiek sysza o tym, by dwa slupy zaatakoway okrt liniowy? Przyznaj, e patrzenie na obcy okrt na kotwicy w brytyjskim porcie moe doprowadzi do wciekoci, ale nic nie moemy na to poradzi. Nie ma wtpliwoci, e moemy tylko poinformowa o tym naszych dowdcw. Moemy prbowa nie traci go z oczu, jednak byoby istnym samobjstwem go atakowa. Niech pan sam przyzna, Delancey, e pan to rozumie. - Rozumiem, ale widz te inne moliwoci. Ten francuski okrt nie stoi na kotwicy. On siedzi na mielinie. - Skd pan to wie? - Mam przecie pilota na pokadzie. Mody Dawid Stock zna kady cal wybrzea. Ot on powiada, e okrt ten bdzie tkwi na mielinie przez najblisze cztery godziny. Waciwie niczym mu to nie grozi. Nie ma tu ska i morze jest spokojne. Niemniej nie postawi agli przed dziewit. W tym stanie rzeczy stanowi nieruchomy cel. - Pan ma na myli... Powanie? - Tak. Atak brandera. - Ale aden brander nie by uywany, jak tylko siga pami kogokolwiek z yjcych. - Wiem o tym. Jednake Spitfire zosta zbudowany z myl o takim wanie specjalnym zadaniu. Taka okazja moe si zdarzy tylko raz w yciu. - A co bdzie, jak pan nie trafi? Bd musia powici Spitfire'a nic przez to nie zyskujc? - A co bdzie, jeli pan pozwoli Francuzowi uciec? Powiedz, e mia pan sposobno zniszczy okrt nieprzyjacielski, ale wola pan wstrzyma si od dziaania. - Te racja. Waciwie kada decyzja jest cholernie ryzykowna. atwo panu mwi. Nie, nie to miaem na myli. To byoby piekielne zadanie. Ale odpowiedzialno za to musz wzi na siebie ja. Jeeli czowiek zrobi bd, bd mu to wytyka przez cae lata. No wic co, u diaba, robi? Na co si zdecydowa? Delancey patrzy na Kerra z zainteresowaniem. Arystokratyczna poza gdzie znikna. Przez jaki czas chodzi tam i z powrotem po kajucie, gryzc paznokcie. Nagle zatrzyma si, jakby uderzya go jaka nowa myl. - Ale przecie nikt nie bdzie wiedzia, e ten przeklty okrt jest na mielinie! Chyba e ja sam zo o tym meldunek. - Fakt ten bdzie ju znany wszystkim w Inishcrone i w Kulali. - Na Boga! To prawda! - Niech pan posucha. Czas pynie. Jeeli mam zniszczy ten okrt, zanim zejdzie z mielizny, to musz zacz dziaa ju teraz. Jeli to panu pomoe powzi decyzj, to chciabym powiedzie jedno: jeeli istnieje jaka szansa, to lepiej zrobi cokolwiek ni nic. - Chyba ma pan racj. A wic dobrze. Niech tak bdzie. Atakujemy. Ale co ma zrobi Vulture! - I za nami, a potem wykoczy nieprzyjaciela ogniem z dzia. - Czy mam wzi na pokad wasze odzie po przeprowadzeniu ataku? - Dzikuj panu. Sdz, e pjdziemy prosto na nieprzyjaciela i bdziemy prbowali wydosta si na ld. Moe byby pan tak uprzejmy, eby nas potem stamtd zabra. Przydaaby mi si take jedna dodatkowa d. - Dobrze. Teraz zechce pan wyznaczy dokadny czas. - Tak jest. Bd prbowa uderzy w cel o dziewitej, gdy mam nadziej, e bdzie ju wtedy dostatecznie ciemno. Wczeniej nie mog, bo bd widoczny, ale te nie pniej, bo mog ju by gotowi do zejcia z mielizny. Jeli pan si zgodzi, proponuj, eby mj okrt przepyn obok cypla Lenadoon Point

tak, jak bymy mieli zamiar uda si do Sligo. Potem zrobi zwrot i okr znowu cypel o sidmej trzydzieci. Zostanie mi wtedy sze mil atwej eglugi z prdem przypywu. Bd si trzyma blisko ldu, by zlewa si z tem. Mam nadziej, e w ten sposb mnie nie zauwa. - A Vulture? - Byoby dobrze, gdyby pokaza si pan koo Ross Point i zwrci na siebie uwag nieprzyjaciela rakietami i salw dzia. Jeeli ich obserwator bdzie zajty panem, to jest bardziej prawdopodobne, e nas nie zauway. - Doskonale. Wykonam upozorowany atak na Killal i mam nadziej, e uda mi si cign na siebie ich ogie. Wyglda na to, e oni ju ustawili troch dzia na ldzie. - Dzikuj panu. A wic jeli pan bdzie askaw, o smej. A jeszcze wicej haasu przydaoby si za kwadrans dziewita. Im wicej huku, tym lepiej. Moe nastawimy nasze zegarki? - Tak. Za dziesi minut szsta. - Dzikuj panu. Jeszcze jedno. Czy mog zostawi u pana Dawida Stocka? - Nie sdz, ebym go mg potrzebowa. - Ale chodzi o to, e on jest po prostu pasaerem. Zabraem go na pokad bez zgody jego ojca. Nie czuj si upowaniony, by ryzykowa jego ycie. - Ach tak, rozumiem teraz. Rzeczywicie, lepiej bdzie, jeeli zostanie ze mn. Bdzie bezpieczniejszy, A panu, panie Delancey, ycz powodzenia. Ucisnli sobie na poegnanie rce i Delancey poczu przypyw przyjani do Kerra. Zda sobie teraz spraw, e ten mody czowiek by tak antypatyczny tylko przez swj sposb zachowania si, a nie to, jaki by naprawd. Delancey wyda rozkaz zaodze swojej, by odwioza go z powrotem na Spitfire'a. Byo wiele do zrobienia, a czasu zostao bardzo niewiele. Gdy tylko bosman powita go gwizdkiem na pokadzie, Delancey kaza, by Partridge zarzdzi alarm dla caej zaogi. W cigu kilku minut bosman zoy meldunek Partridge'owi, e wszyscy s obecni, z kolei Partridge powtrzy ten raport kapitanowi. Stojc przy uskoku pokadu rufowego, Delancey spoglda krytycznie na swoich ludzi. Wygldali lepiej ni wtedy, gdy ujrza ich po raz pierwszy. Teraz mia ich poprowadzi na niebezpieczn akcj. Stali przed nim ludzie, ktrych ycie, by moe, bdzie musia powici. Jedyne, co mu pozostao do zrobienia, to wyjani im, dlaczego ich ofiara... i ofiara zoona z samego okrtu... byy usprawiedliwione. - Wiecie ju wszyscy, e francuskie wojska wyldoway w Killali. Ich fregaty powrciy do Francji po dalsze oddziay. Ale jeden siedemdziesicioczterodziaowy okrt zawin tu, gdy ju wszystkie inne odpyny. I wysadzi na ld wojsko, ktre przywiz na swoim pokadzie. Ot okrt ten osiad na mielinie i nie odpynie, z czego ich kapitan pewnie zdaje sobie spraw, do dziewitej godziny dzi wieczr. Ale jest co, czego ich kapitan nie wie, a o czym my wiemy: a mianowicie, e okrt ten w ogle ju nigdzie std nie odpynie. My, ktrzy suymy krlowi, nie lubimy patrze na nieprzyjacielskie okrty, stojce w naszych brytyjskich portach, chyba e s to okrty przez nas zdobyte. Jeszcze bardziej nam nie odpowiada, gdy jaki nieprzyjacielski okrt opuszcza brytyjski port cao i zdrowo. Moim zamiarem jest zniszczy ten francuski okrt. Wszyscy wiecie, e Vulture i Spitfire nie mog si mierzy z okrtem o siedemdziesiciu czterech dziaach. Ale nasz okrt jest branderem, dlatego znajdujemy si w rzadko spotykanej sytuacji, w ktrej brander moe by wykorzystany. Przed nami jest nieruchomy cel o duym znaczeniu. Chc, ebycie si mu dobrze przypatrzyli. Zobaczcie, e siedzi na mielinie po wschodniej stronie zatoki Killali, Jego dzib zwrcony jest na poudnie, prawoburtowe dziaa s wymierzone w Ross Point, za lewoburtowe w kierunku

bliskiego brzegu. Z naszego punktu widzenia ta pozycja ma jedn stron dobr i jedn z. Plusem dla nas jest to, e moemy zaatakowa z pnocy, nie dostajc si pod obstrza z gwnych dzia, minusem za to, e jego rufa stanowi tylko niewielki cel, co zmusi nas do sterowania naszym okrtem a do ostatniej chwili. Warunki atmosferyczne s nieze, cho wiatr jest raczej sabszy, nibym sobie yczy. Majc tak blisko brzeg, nie spodziewam si zbyt duych strat, co wicej, moemy mie nadziej, e sami ze swoimi rzeczami wyldujemy na play w przewiadczeniu, e dobrze spenilimy swj obowizek, i mamy widoki na otrzymanie nagrody pieninej za zniszczenie siedemdziesicioczterodziaowego nieprzyjacielskiego okrtu. Suma ta, podzielona midzy wszystkich, nie bdzie taka dua, jak mogaby by, gdybymy ten okrt zdobyli, trzeba jednak wzi pod uwag, e do podziau tego, co moemy otrzyma, jest nas tylko pidziesiciu. Przede wszystkim planuj odpyn std zaraz, omijajc Lenadoon Point - ten przyldek, ktry tam widzicie. Wtedy strac nas z oczu. W ten sposb nieprzyjaciel bdzie sdzi, e zostalimy wysani z jakim meldunkiem. Vulture tymczasem zostanie w polu ich widzenia i przeprowadzi upozorowany atak na Killal. Powinni oni cign na siebie uwag i uniemoliwi Francuzom szukanie nas. Wtedy my wrcimy w zapadajcym mroku i kiedy zrobi si cakiem ciemno, zaatakujemy. ycz wam wszystkim powodzenia i szczcia. A teraz wszyscy do agli! Kiedy si wymknli z pola widzenia nieprzyjaciela, poczyniono ostatnie przygotowania. Posano po ciel, bosmana, dziaomistrza, aglomistrza i intendenta. Delancey kaza ustawi oson przed koem sterowym, szkielet jej mia si skada z krat i drzewa, ale naleao to wzmocni czym bardziej solidnym, - Mona wzi z adownic beczuki z misem i chlebem - rzuci. - A dopchnijcie zapasowym ptnem i hamakami. Intendent by oburzony. - Nie moemy w taki sposb marnowa zapasw, sir. Przecie wystarcz na to beczki z wod! - Niech pan posucha, panie Holt. Mam zamiar zniszczy cay okrt razem z zapasami, niech si wic pan nie martwi o swoje rozliczenia. Wanie beczek z wod nie chc mie na okrcie. Mogyby niechccy przyczyni si do ugaszenia ognia. - Dobrze, sir. Przypuszczam, e pan wie najlepiej. Jednake komu, kto przez cae ycie oszczdza zapasy i oblicza wydatki, trudno jest pogodzi si z myl, e to wszystko nagle ma by zniszczone. Bardzo trudno. No c, ka przynie beczuki. - Teraz, panie Shepherd - zwrci si Delancey do dziaomistrza - chc, eby dwie karonady zostay zamontowane na dziobie za tak oson, aeby mona byo strzela ponad ni, majc pod rk peno gotowej amunicji. Panie Gillingham, niech pan sprawdzi wszystkie odzie. Maj by gotowe do spuszczenia, wszystkie bd holowane za ruf, gdy tylko rozpoczniemy akcj. Przez nastpn godzin czy dwie trway gorczkowe przygotowania. W tym samym czasie Spitfire okry, przyldek i znikn z pola widzenia nieprzyjaciela. Teraz Delancey wyda rozkaz wykonania zwrotu. Robio si coraz ciemniej, a pnocno-zachodnia bryza lekko przybraa na sile Delancey zapa si na tym, e bezwiednie zastanawia si, czy jeszcze kiedykolwiek ujrzy wiato dzienne. Popatrzy, by moe, na swj ostatni zachd soca, potem zwoa oficerw do swojej kabiny na ostatni narad. Chwilow piecz nad pokadem powierzy na ten czas intendentowi. Poza Partridge'em i dwoma podoficerami nawigacyjnymi - Ewinsem i Fairbrotherem - by tam jeszcze Shepherd - dziaomistrz, bosman Gillingham, ciela Browning i wreszcie dwch midszipmenw, Heyworth i Travers. - No c, panowie, wszyscy syszelicie, co powiedziaem zaodze, i wszyscy widzielicie tego siedemdziesicioczterodziaowego Francuza, siedzcego na mielinie. Wiecie, jakie mamy zadanie i o

ktrej godzinie ma ono by wykonane. Musimy zniszczy ten okrt, zanim zdoa odpyn, a wic okoo dziewitej wieczr. Moemy polega na Vulture, moemy liczy na jego wspprac w zniszczeniu nieprzyjaciela. Nie moemy natomiast polega na miejscowej ludnoci i oczekiwa, e nam pomoe, kiedy wykonamy nasze zadanie i znajdziemy si na brzegu. Pamitajcie, e Killala jest we francuskich rkach i e wielu jej mieszkacw stanie po stronie wroga. Przynajmniej w tej chwili. Po wyldowaniu musimy by przygotowani do walki. Pamitajcie, e ten okrt by zbudowany i wyposaony w tym wanie celu. W odpowiednim czasie rzuc Spitfire'a na wroga i wysadz go w powietrze. Nasze podejcie do nieprzyjacielskiego okrtu musi odby si w zupenej ciszy. Powinnimy zbliy si do niego, zanim zostaniemy dostrzeeni. Kiedy nas odkryj, Francuz otworzy ogie z dzia na rufie, a wtedy my take odpowiemy ogniem. Jednake ogie zostanie przerwany za kwadrans dziewita. Zaoga naszego okrtu zostanie podzielona na pi odzi kolejno, na mj rozkaz, bdzie opuszcza okrt. Jako pierwsza odpynie ta d, ktr poyczylimy z Vulture. Panowie Ewins i Browning zabior ze sob szeciu uzbrojonych ludzi i zaaduj zapasow bro, amunicj, proch, koce i rzeczy osobiste. Naley wyldowa odzi w najbliszym punkcie i wystawi przy niej stra. Drug odzi bd dowodzili panowie Partridge i Travers. Zabior ze sob szesnastu ludzi w penym uzbrojeniu. Paskim zadaniem, Partridge, bdzie zaj pozycje na poudniowej stronie Inishcrone tak, by zapobiec jakiejkolwiek interwencji Francuzw lub Irlandczykw z tej strony. Trzecia d zostanie spuszczona na wod z panami Fairbrotherem i Gillingshamem. Wezm oni ze sob dwunastu w peni uzbrojonych ludzi. Zadaniem ich bdzie zebranie pozostaych przy yciu Francuzw, jeeli pojawi si na brzegu. Czwarta d to piciowiosowa szalupa z dziesicioma uzbrojonymi ludmi, pod komend panw Shepherda i Heywortha, ktrzy zajm pozycje na pnocnej stronie miasteczka. Ja sam wezm gig. Panie Partridge, prosz poprzydziela ludzi do poszczeglnych odzi. Panie Ewins, prosz sprawdzi zapasy na odziach. Panie Fairbrother, prosz dopilnowa, by dziaa na dziobie i ich obsuga byy gotowe do akcji. Panie Shepherd, niech pan rozda bro. Panw Gillingshama i Browninga poprosz, aby udali si ze mn. Kiedy Spitfire zblia si do Lenadoon Point, Delancey rozkaza bosmanowi i cieli, aby zamontowali haki abordaowe, poluzowali maszty i przygotowali si do przecicia nawietrznych want. Przygotowania byy niemal zakoczone, gdy Spitfire opyn przyldek i wzi kurs w gb zatoki, wzdu jej wschodniego brzegu. Zaczynao si ciemnia, wiatr od morza by teraz idealny do przeprowadzenia zaplanowanego ataku. Tu przed sidm trzydzieci Delancey skrci agle, zwijajc marsie jako bardziej widoczne. Okrt szed pod fokiem i bezanem, za majtek trzymajcy oowiank na acuchu otrzyma rozkaz, by nie meldowa, zanim gboko nie osignie piciu sni. Bardzo wan rzecz byo trzyma si brzegu tak, aby kontury okrtu zlay si z przyldkiem, ale staoby si fatalnie, gdyby osiedli na dnie i stracili przez to czas. Byo jeszcze na tyle widno, e mogli obserwowa, jak Vulture zblia si do przyldka Ross. Stojc za sterem, Delancey sprawdzi, czy ma w kieszeni krzesiwo, hubk i lont. W gigu by pnaadowany muszkiet, a poza tym mia dwa pistolety za pasem. Szybko zastanowi si, czy przypadkiem czego nie przeoczy, po czym odwrci si i zobaczy, e obok stoi Partridge. - Wszystko w porzdku, sir. Mamy wielk szans, e si nam powiedzie. Ale rufa okrtu to bardzo may cel, sir. Moe si to obrci przeciwko nam. - Nie ze mn przy sterze, panie Partridge! Zostan tu do momentu, kiedy oba statki si zderz - Ale to oznacza pewn mier, sir! - Nie. Umkn w odzi. - Ktra do tego czasu zatonie. Nie wolno tego robi. Prosz pozwoli, bym zosta z panem.

- Wydaem ju rozkazy, panie Partridge, i oczekuj, by zostay wykonane. Nie ycz sobie, eby rozbitkowie z francuskiego okrtu poczyli si z wojskami francuskimi z Killali. Pana zadaniem bdzie zapobiec temu. A poza tym - jeli mnie si nie powiedzie, pan powinien poprowadzi akcj zniszczenia nieprzyjaciela. Nie mam innego oficera pokadowego, nie moemy wic obaj jednoczenie znajdowa si w takim miejscu, by mona nas byo ustrzeli jednym pociskiem. Dlatego wemie pan drug d. Chwileczk, co sobie przypomniaem. Chc mie w odzi beczk prochu. Niech pan wyda polecenie panu Sheperdowi, by si tym zaj. - By to oczywicie tylko pretekst, eby si pozby Partridge'a. Udao si. Delancey popatrzy na zegarek. Byo ju prawie kwadrans po smej. Spitfire zblia si do cypla Lenadoon, ktry wyoni si wanie po stronie zawietrznej. W tej chwili dolecia zguszony okrzyk z dziobu. To by gos marynarza sondujcego gboko przy pomocy oowianki. Drgnienie przebiego przez cay kadub statku. Ustao koysanie. Zamar plusk wody po obu burtach. Szok by tak wielki, e Delancey poczu, jak serce przestao mu bi. Nagle ogarno go poczucie katastrofy i klski, bo wiedzia ju, e zdarzyo si najgorsze. Nie byo ju miejsca ani na wtpliwoci, ani na nadziej. Spitfire siad na dnie.

ROZDZIA 10

Koniec Spitfire'a
Sukces zaplanowanego ataku zalea od synchronizacji w czasie. Wystarczyoby pitnastominutowe opnienie, eby pooy cae przedsiwzicie. 74-dziaowy Francuz mg w tym czasie oderwa si od dna, zrobi zwrot i skierowa salw caej swojej baterii na Spitfire'a, rozbijajc go na kawaki, zanim ten zdyby si do niego zbliy. Dalszym skutkiem opnienia byoby zmarnowanie caego efektu pozorowanego ataku Vulture'a. Spitfire znajdowa si na awicy piaskowej i mona si byo spodziewa, e oderwie si od dna, jak tylko zacznie si przypyw. Nie istniao niebezpieczestwo wyrzucenia go na brzeg. Jedynym niebezpieczestwem byo opnienie caego planu. Delancey doszed do wniosku, e dwie rzeczy przemawiay na jego korzy. Po pierwsze z gry zostawi sobie dziesi minut rezerwy na wypadek nieprzewidzianych okolicznoci, po drugie - jego okrt by przecie przeznaczony na zniszczenie, wcale nie mia bra udziau w normalnej akcji bojowej. Przede wszystkim naleao zwin agle, zanim stenga pjdzie za burt. Wyda wic odpowiedni rozkaz, a potem krzykn: - Wyrzuci wszystkie dziaa burtowe! Szybko! Rusza si! Zwijajcie si tak, jak jeszcze nigdy w yciu! Sam obj dowodzenie grup, ktra zabraa si do cikich karonad, znajdujcych si przy bezanmaszcie. Odrbano przytrzymujce je liny, wysunito je z ich koysek, a potem wyrzucono przez furty burtowe. - Lawety take - rzuci. - I amunicj! Usysza plusk, kiedy dziaa wylatyway za burt. Poszy wszystkie z wyjtkiem tych, ktre byy najbliej dziobu, i dwch dzia na forkasztelu. W sumie zostao wic cztery. - Opuci odzie! - zawoa. Byy ju do tego przygotowane, bo i tak wkrtce miay zosta spuszczone. Co jeszcze mona byoby usun? Pomyla o zapasach, ale zda sobie spraw, e nie ma na to czasu. Najatwiejszy adunek do pozbycia si to zaoga. - Wszyscy do odzi, z wyjtkiem odzi numer dwa! - rzuci rozkaz i nagle przyszed mu do gowy

genialny pomys: - Panie Partridge, wyrzuci wszystkie kotwice i liny! W innych okolicznociach wziby d, eby okreli, jak gboka jest woda przed nimi, ale teraz nie byo na to czasu. Jeeli piaszczyste dno, w jakie uderzyli, byo czym wicej ni izolowan awic - to bitwa i tak bya przegrana. Wyrzucenie kotwicy przechylio szal. Delancey poczu znowu, jak pokad pod jego nogami oy. Spitfire zadygota i zadra, a potem agodnie zelizgn si do przodu na gbsz wod. Koszmarne minuty grozy miny, kiedy zaoga z powrotem wdrapaa si na pokad, zostawiajc odzie na wodzie. Stracono teraz troch czasu przy aglach. Kiedy okrt zacz posuwa si do przodu, Delancey spojrza wreszcie na swj zegarek, obawiajc si najgorszego. Stracili dwadziecia minut, chocia rezerwy mieli tylko dziesi. Czy potrafi nadrobi ten stracony czas? Na jedn rzecz nie mg si mimo wszystko zdoby - na to, eby jeszcze bliej podej do przyldka Lenadoon. Ale za to okrt by teraz lejszy i by moe nieco szybszy. Od momentu kiedy utknli na piaszczystym dnie, Delanceya przeladowaa wiadomo, e stao si to wycznie z jego winy. Nie popeniono adnego bdu nawigacyjnego, piasek widocznie zosta naniesiony ju po zrobieniu mapy. Co do tego nie byo wtpliwoci. Bdem jednake byo pozbycie si pilota. Dawid Stock z pewnoci by go ostrzeg przed tym przekltym piachem. Mg te powiedzie mu, jak dalece mona byo przybliy si do Lenadoon Point, a potem do Rathlee Head. Teraz Dawid by na pokadzie innego okrtu, Vulture'a, slupa, ktry mia atwe zadanie odcignicia uwagi od nich. A dlaczego tak si stao? Poniewa on, Delancey, chcia trzyma chopaka z dala od niebezpieczestwa. Oczywicie byo duo motyww na jego usprawiedliwienie - wiek chopaka i jego cywilny status, niepokj biskupa, ktry mia do wasnych kopotw, i ewentualna przyszo chopaka. Tym niemniej bd zosta popeniony i niewiele brakowao, aby okaza si bdem decydujcym o niepowodzeniu. Nadszed czas, eby zrobi zwrot na poudnie i wej do zatoki, wyda wic konieczne rozkazy. Kiedy okrt by ju na nowym kursie, nagle przybra na sile wiatr, w stopniu by moe wystarczajcym do zarobienia piciu minut czasu, jaki by przewidziany na zblienie si do celu. A wic w sumie okrt mg by spniony o jakie pi minut. Pomimo caego zamieszania, spowodowanego znalezieniem si na mielinie, okrt zdawa si by w cakiem dobrym stanie, cignc za ruf odzie w ustalonym porzdku. Przy sterze sta dowiadczony marynarz Jim Mailing, a przy nim chopiec do przekazywania polece, pitnastoletni spryciarz imieniem Ned Walker. Powoli Spitfire zblia si do trawersu przyldka Rathlee Head. Delancey popatrzy teraz na zegarek. Bya za kwadrans dziewita. Na zachodzie przebijao jeszcze blaknce wiato, ale ani ladu ksiyca. Jak dotd nie mg zupenie wypatrzy okrtu, ktry by ich celem. Sta on niewidoczny na tle brzegu. Nie byo ladu Vulture'a. Spitfire jednak by na swoim miejscu, spniony zaledwie o kilka minut. Gdyby wiatr si utrzyma, mona by liczy, e uderzy w cel zgodnie z planem. - d numer jeden! Przygotowa si do oddania holu! - To by pierwszy rozkaz Delanceya. Ned popieszy przekaza ten rozkaz panu Ewinsowi. Poyczona z Vulture'a d zostaa podcignita do burty, zabraa cz zaogi i w cigu trzech minut odbia w morze. Zostay na ni zaadowane rzeczy osobiste Delanceya i instrumenty wraz z papierami i dziennikiem okrtowym. Byo co w tym procesie likwidacji, co nagle przyprawio go o lk. Nigdy nie uwaa si za bohatera. Nigdy przedtem nie podejmowa si na ochotnika jakiej szczeglnie niebezpiecznej misji. Co go, u licha, nagle napado, eby zrobi co takiego teraz? Dlaczego zaplanowa ca t operacj? Po co wzi na siebie rol samobjcy? Kopot polega na tym, e rozway, cay problem raczej abstrakcyjnie. Wiedzia, jakie posunicia powinien teraz zrobi, jak gdyby gra w szachy. Zna ruch po ruchu, mg z gry przewidzie, co

powinno si sta dalej. Wiedzia, e kto musi pozosta przy sterze. Wiedzia take, e kapitan powinien by ostatnim czowiekiem, ktry opuci skazany na zagad okrt. Ale dopiero teraz, sam jeden w ciemnoci, zda sobie spraw ze wszystkich konsekwencji. Kapitan powinien pozosta a do koca - ale to ON by tym kapitanem! atwo byo planowa. Teraz dopiero zrozumia, e powica samego siebie jako cz tego planu, tak jak gracz w szachy powica pionka. Zadra z obawy, czy starczy mu odwagi, by wszystkiemu podoa. Dlaczego nie poszed za rad Partridge'a? Ale odwrotu ju nie byo. Wanie na tle ciemniejcego nieba ukazay si maszty Francuza z pajcz sieci osprztu. - Kurs na cel! - zawoa do sternika. Cisz nocy przeszy nagle oguszajcy odgos wystrzau z dziaa. Delancey przez moment ba si, e dostrzeono Spitfire'a, ale zaraz zda sobie spraw, e to wypali Vulture. Musiaa dochodzi dziewita. - Druga d do odpynicia! - zawoa. Chopak popieszy powtrzy to panu Partridge'owi. Na pokadzie zapanowa ruch, spieszna krztanina i znowu pada ledwie syszalna komenda: - Odbija! Delancey poczu si nieswojo, gdy uwiadomi sobie, e moe ju nigdy wicej nie zobaczy Partridge'a. Przecie nawet si nie poegnali. Odprawienie przez niego odzi byo jak gdyby przygotowaniem si na mier, zrobieniem testamentu, przekazaniem ostatniej woli, rozporzdzeniem tym, co si posiadao, wyraeniem ostatniego yczenia. Ale czy mg teraz zmieni plan? W tym momencie Vulture wystrzeli rakiet. Unosia si w gr bardzo wolno, a potem wybucha owietlajc na mgnienie miasteczko Killala. Nastpi grzmot burtowej salwy slupa, odbia si ona echem w zatoce. Widzc teraz swj cel, ogniomistrze wzili go na muszk. Ale do czego waciwie mieli celowa? Do ska na wybrzeu? Francuzi podobno zamontowali tam jakie dziaa. To one byy ich celem. Delancey mia nadziej, e przynajmniej domy zostan oszczdzone. Wkrtce potem ujrza znowu bysk ognia z dzia Vulture'a, a w kilka sekund pniej usysza huk. Slup musia si znajdowa w odlegoci jakich piciu mil; by poza zasigiem francuskiego okrtu, ale w penej widocznoci. Czyni wszystko, eby cign na siebie uwag. Czy francuski kapitan nie bdzie na tyle sprytny, eby doj do wniosku, e jest to operacja pozorowana i e powinien obserwowa, co si dzieje z zupenie innej strony? Jeszcze jedna rakieta owietlia horyzont wok Ross Point i Delancey popatrzywszy w tym wietle na tarcz zegarka zawoa: - Trzecia d do odprawy! Mody Ned znowu popieszy przekaza rozkaz. Przez minut lub dwie panowa gorczkowy ruch, po czym Delancey mia ju pewno, e odpyn Fairbrother. Powinno byo jeszcze zosta dziesiciu ludzi z Shepherdem i Heyworthem, gwnie z obsugi dzia na dziobie. Francuski okrt by teraz doskonale widoczny. Sta w odlegoci jakiej mili. Wydawao si prawie niemoliwe, eby jeszcze dotd nie dostrzeono Spitfire'a. Lada moment powinien by ukaza si ksiyc. Na razie przesaniay go chmury. Warunki do ataku brandera wydaway si wprost idealne. Sytuacja zmienia si gwatownie w momencie, gdy wystrzelia rakieta z francuskiego okrtu. Przeleciaa w kierunku pnocno-wschodnim i prawie rozpada si nad ich gowami, ukazujc bezlitonie Spitfire'a ze wszystkimi aosnymi szczegami. By moe Francuzi nie rozpoznali, e to brander, ale zobaczyli dostatecznie duo. Otworzyli na intruza ogie z dwch dzia. - Ognia! - krzykn Delancey do Shepherda. Pierwsze francuskie salwy poszy w bok i w gr, ale celno ich poprawia si, kiedy zmniejszy si dystans. Delancey usysza gdzie na przodzie trzask. Wiedzia ju, e zosta trafiony forkasztel i e uleg uszkodzeniu bukszpryt. Jeszcze jeden pocisk upad na rdokrcie i rbn w oson, ktra ochraniaa koo

sterowe Spitfire'a. Odpowiedziay dziaa z dziobu Spitfire'a, bijc w ruf Francuza, ale jedno z nich zostao z miejsca uciszone. Delancey usysza tylko trzask i omot, kiedy dziao to przewrcio si. Potem rozleg si krzyk jakiego rannego czowieka i jki innego, ktry zosta przygnieciony dziaem. Z przeraeniem zda sobie spraw, e by moe bdzie musia podpali okrt z rannymi na pokadzie. Nie przewidzia takiej moliwoci i teraz na myl o tym poczu skurcz w gardle. Musia jednak kontynuowa obstrza a do ostatniej chwili. Teraz ogie francuski by bardziej intensywny. Widocznie wytoczyli na ruf wicej dzia. By moe strzelano przez okna z kabin rufowych. Nastpna kula trafia w barykad, powanie j uszkadzajc. W cigu tych kilku minut, jakie jeszcze pozostay, najduszych minut w yciu Delanceya, trzyma si on z determinacj kursu, podczas gdy pociski z francuskich dzia sieky okrt. Jego jedyne dziao wprawdzie odpowiadao ogniem, ale nie wiedzieli nawet, z jakim skutkiem. Lada moment ster mg ulec zniszczeniu... Nowe serie potnych uderze trafiy w to, co jeszcze zostao z barykady. Delancey zda sobie spraw, e znalaz si ju pod obstrzaem muszkietw. Zostao mu jeszcze tylko pi minut. Przej ster od marynarza stojcego przy kole i wysa go z rozkazami, by jedyne pozostae dziao zaprzestao ognia i by ludzie przebiegli na ruf. Chopak, ktry by jego gocem, zgodnie z wczeniejsz instrukcj ju rozlewa popiesznie naft wzdu pokadu po zawietrznej i rozsypywa proch po rdokrciu, pozostawiajc smugi prowadzce do wypenionych nim workw przymocowanych do masztw. Pokad by teraz pod jeszcze mocniejszym obstrzaem z lekkiej broni. Heyworth zosta zabity w momencie, gdy spieszy na ruf. Zosta te ranny Shepherd, ale dotar jako do steru z trzema swymi ludmi. Sternik by do tej pory cay i zdrw. Delancey kaza mu przeci trzymajce jeszcze wanty po nawietrznej. Zosta mu ju tylko grotmaszt, kiedy i jego ugodzi pocisk. Upad na pokad. Siekiera wylizna si z jego rki, przeleciaa przez pokad, by w kocu z omotem utkn w szpigacie na zawietrznej. - Czwarta d! Odbija! Widzia, jak po chwili Shepherd wraz z dwoma ludmi i chopakiem zniknli za burt. Nie liczc rannych (niech Bg ma ich w swojej opiece), Delancey by zostawiony samemu sobie. Spitfire zblia si do okrtu francuskiego od strony morza ostrzeliwany przez jego dziaa z rufy i obsypywany kulami z muszkietw. Lada moment w okrt mg trafi pocisk, ktry spowodowaby wybuch jego prochowni, a wtedy oba okrty rozpadyby si na drobne kawaki. Jednake na szczcie francuskie dziaa umieszczone na rufie strzelay za wysoko, by unieruchomi swego przeciwnika. Zarwno fok, jak i bezan zostay poszarpane w strzpy, ale zostao jeszcze tyle ptna, by okrt mg posuwa si do przodu. W momencie, kiedy stenga bukszprytu prawie dosiga rufy Francuza, Delancey szybko obrci ster tak, eby skierowa dzib w lewo. Rozleg si oguszajcy trzask i dziobnica Spitfire'a rbna we Francuza tu koo want bezana. Wstrzs zbi Delanceya z ng. Straci oddech; czu, e jest potuczony. Gdy przyszed do siebie, chwyci lont, ktry przedtem umieci w pobliu koa sterowego nad kadzi z wod, podpali go i przyoy do struki prochu. Pomie przelecia szybko przez pokad i nastpiy eksplozje o stop od kadego masztu. Przez pen napicia chwil wygldao, jakby wszystkie trzy miay si osta, ale potem pomalutku grotmaszt poszed za burt, sczepiajc si z rej spankera francuskiego okrtu. Rwnie powoli take fokmaszt poszed za przykadem pierwszego i run na pokad rufowy Francuza. Zataczajc si, pprzytomny, duszc si dymem, kaszlc i krztuszc si, Delancey zda sobie niejasno spraw, e uderzy w cel. Oba okrty byy sczepione ze sob, a jeden z nich sta w pomieniach. Ogie z muszkietw usta. Nie

byo sycha huku strzaw, tylko trzaski pomieni. Nadszed moment, kiedy mg wreszcie opuci okrt. W tej chwili nie wiadomo skd wyonia si przed nim jaka posta i zapaa go za rami. - Tdy, sir - usysza czyj gos. Poczu, e kto popycha go w stron gwnego wejcia po stronie nawietrznej. Mocna rka pomoga mu zej w d po trapie, kto przej go przy odzi. Wgramoli si do rodka i usysza, e wiosa rozpaczliwie zazgrzytay w dulkach. Wreszcie odbili od Spitfire'a. Kiedy przyszed do siebie i przetar oczy, olepione jeszcze dymem, pozna tych, ktrzy go wyratowali. By to mody Teesdale i Tanner, zastpca dziaomistrza. W tej chwili by zbyt wyczerpany, eby si zastanawia, skd si oni tu wzili. Po prostu z ulg widzia, jak gig oddala si od miejsca akcji. Jednake uczuciu ulgi towarzyszya wiadomo, e co byo nie tak, jak trzeba. Ile czasu upyno od momentu, kiedy opuci okrt? Na pewno ponad pi minut, moe nawet okoo dziesiciu. Gdyby wszystko odbyo si zgodnie z planem, powinna bya ju nastpi straszliwa eksplozja. Strzelanina ucicha i poza pluskiem ich wasnych wiose niewiele byo sycha. Zakl cicho i obejrza si na okrty, ktre zostay za nimi. Blask ognia wygas, a nad pokadem Spitfire'a wyroso pierzaste skrzydo pary. Z trudem udao mu si rozrni dalekie okrzyki komend, co wiadczyo o tym, e grona sytuacja zostaa opanowana. Co do tego nie mia ju teraz adnych wtpliwoci. Ogie zosta ugaszony. - Uratowali si! - powiedzia. Sam by zaskoczony brzmieniem swego gosu, ktry by dziwnie chrapliwy i saby. Wiosa leay nieruchomo. Przez moment siedzia z twarz ukryt w doniach. - Trzeba wraca - odezwa si w kocu. - Do wiose! Szybko zwrot w ty! - Marynarze usuchali, ale Tanner spyta dlaczego. - Ugasili ogie - wyjani Delancey pospnie. - Ten cholerny Francuz znalaz si znowu na wodzie i moe odpyn, jak tylko si wypacze i odetnie od Spitfire'a. A teraz do wiose. Obaj! Robili za wiele haasu, wic Delancey podar swoj koszul i kaza marynarzom owin ptnem wiosa. Najgorsz spraw w tej sytuacji byo to, e francuski kapitan mia teraz prawo utrzymywa, e zdoby Spitfire'a. Mona go byo dowlec do jakiego francuskiego portu z brytyjskim godem pod trjkolorow flag. Taki mia by los pierwszego krlewskiego okrtu, ktrego dowdztwo mu powierzono... Pomimo i by zmczony, musia zdoby si na jasne przemylenie sytuacji i na szybko dziaania. - Posuchajcie, mamy beczk prochu na dziobie odzi, a ja mam lont, hubk i krzesiwo. Mam zamiar przywiza t beczk z zapalonym lontem do steru francuskiego okrtu. Francuzi bd zbyt zajci zniszczeniami na wasnym okrcie, eby mogli zauway nasze zblienie si. Potem opyniemy jego burty tak, eby pozostaa cz okrtu znalaza si midzy nami a punktem eksplozji. - Przepraszam, sir - odezwa si Tanner. - Czy ta jedna beczuka potrafi wysadzi w powietrze oba okrty? - Nie. Wystarczy, jeeli utrci ster i spowoduje przeciek. Nie mg im przecie wyjani, e istotn spraw dla efektw eksplozji jest jak najmniejsza odlego, inaczej wybuch takiej beczki poszedby gwnie w powietrze. Lepiej byoby, gdyby wybuch nastpi midzy dwoma okrtami, ale to byoby zbyt ryzykowne! No tak, ale przecie plan, ktry realizuj, jest te niebezpieczny. Prbowa wyobrazi sobie, co si dzieje na pokadzie francuskiego okrtu. Pierwsz myl kapitana byo oczywicie ugasi poar na Spitfire. Jego ludzie uyli fokmasztu jako pomostu, cho nie byo to atwe. Pewien by, e niektrzy z marynarzy biorcych udzia w tej akcji musieli si ociga. Potrzebny by te acuch ludzi podajcy wiadra z wod dla ugaszenia ognia. Inni prbowali zdusi go mokrymi ptnami aglowymi. Trzeba te uprztn wszystkie spustoszenia i odcign zwalone maszty.

Oprcz tego naleao otaklowa na nowo bezan i wymieni rej spankera. Na pewno zostao im roboty co najmniej na p godziny. Ryzyko, jakie musia podj, polegao na tym, i mg ich zauway kto wygldajcy poza ruf, na przykad w czasie wymiany drzewca bandery. Szczliwym zbiegiem okolicznoci ksiyc cigle jeszcze nie wzeszed, a wic d bdzie niewidoczna nawet z bardzo bliskiej odlegoci. Co wicej, odgosy ich wiose prawdopodobnie uton w haasie, jaki panowa na pokadzie okrtu. - Wciga wiosa do odzi! - powiedzia Delancey. - I przesun beczk na ruf! Przez nastpne dwadziecia minut, kiedy d zbliaa si do Francuza, Delancey manipulowa przy otworze szpuntowym beczki, przymocowujc do niego kawaek lontu, potrzebny na dziesiciominutowe opnienie. Potem podpali jego drugi koniec, odcign kurek swego muszkietu, sprawdzi pistolety i poluzowa szpad. Jeeli nawet ich dostrzeg, to ju wiedzia, co ma zrobi w ostatecznoci. W miar jak si zbliali do nieprzyjacielskiego okrtu, haas narasta. Rozrniali ju teraz odgosy piowania i walenia motem, a take poszczeglne okrzyki i tupot ng. Growa nad tym wszystkim jeden gos. Delancey wyobrazi sobie, e to kapitan francuski tak pogania swoich ludzi, nie dajc im ani momentu wytchnienia. Z pewnoci czu si jak szczur w puapce, poci si, kl i chcia ju wyj z tej przekltej zatoki przed witem. Inni Francuzi take co mamrotali. Nie byli zdyscyplinowani, jak to rewolucjonici. Wprost nieprawdopodobne byo, by dostrzegli lub usyszeli d Delanceya. Pozostao do przebycia okoo stu jardw, gdy nagle Delancey zorientowa si, e jego plan moe skoczy si fiaskiem. Zobaczy prowizoryczn platform zawieszon za ruf francuskiego okrtu, a na niej jakiego marynarza, ktry zabija dziur po kuli z dziaa Spitfire'a. Dziura znajdowaa si tu nad obudow steru. Delancey wiedzia doskonale, co okrtowy ciela ma tam do zrobienia. Musia wbi motem drewniany czop o rednicy kuli (ciele maj zazwyczaj gotowy komplet takich czopw), a potem przybi gwodziami na tym miejscu kwadratow at z oowianej blachy. W normalnych warunkach nie byo to takie trudne. Wystarczyo okoo dziesiciu minut. Delancey znw musia szybko podj decyzj. Mg z maej odlegoci zastrzeli Francuza, ale nie obyoby si przy tym bez haasu. Mona byo poczeka, a skoczy on swoj robot i odejdzie, albo te sprbowa zabi go bez haasu przy uyciu szpady. Spojrzawszy na niebo Delancey postanowi duej nie zwleka. W chmurach zrobia si dziura i wygldao na to, e lada moment ukae si ksiyc. Cios szpad mgby si nie uda. Nieatwo byo dosign ciel tam, gdzie si znajdowa. Ale oto przyszed mu do gowy lepszy pomys. Ciela, jak Delancey zauway, wanie zajty by oowian at. Delancey ustawi swoj d w pobliu steru, prawie tu pod platform. - Fini?! - zawoa. - Descendez en bateau! C naturalniejszego, jak wysa dk, by okrya okrt i zbadaa uszkodzenia? Delancey dzikowa w tej chwili Bogu, e pozna francuski w Guernsey. Mody ciela nie okaza najmniejszego zdziwienia. Woy do kieszeni swoje gwodzie, motek wsun za pasek do spodni i po linie zsun si na dzib odzi. Wszystko to odbyo si bez sowa. Nagle dostrzeg wymierzon wprost w niego luf pistoletu Delanceya. - Milcze! - to by jedyny rozkaz, jaki usysza. Na znak Delanceya mody Teesdale zwiza Francuzowi rce i nogi, po czym zakneblowa go chust. Teraz d zostaa obrcona i stana ruf do steru okrtu, a Delancey przywiza swoj beczuk do grnego czopu zawiasowego, tu nad lini wody. Chwyci lont, podpali sponk i obserwowa, jak iskra rozpocznie swoj wdrwk. Wszystko to mg zrobi sam, pod wystpem rufowej galerii. Jednake oderwanie si od rufy nie byo

takie atwe. Delancey zobaczy z przeraeniem, e caa scena tona teraz w wietle ksiyca, ktrego sierp ukaza si wanie nad pasmem chmur. Nie byo jednak adnego wyboru, odepchn wic d, nakazujc swoim dwm ludziom, by spokojnie zabrali si do wiose. Ruszyli wolno wzdu lewej burty francuskiego okrtu i w kocu przycupnli pod bukszprytem. Nie ulegao ju wtpliwoci, e ich zauwaono, ale bez wzgldu na to, czy zobaczy ich d kapitan czy bosman, musia przypisywa jej obecno inicjatywie kogo innego i by moe wymyla sobie w duchu, e sam nie wpad na ten pomys. Taka inspekcja bya w kocu normalnym rodkiem ostronoci. Ukryty pod bukszprytem Delancey zda sobie w pewnej chwili spraw, e patrzy na znajdujc si nad nim potn rzeb Herkulesa z maczug w rce. Pomyla, e wygldaby on na jeszcze bardziej niezadowolonego, gdyby wiedzia, co si wici. Mijay minuty. Tanner i Teesdale poruszali wolno wiosami, usiujc nie dopuci, aby przypyw ponis d w kierunku brzegu. Chwile oczekiwania wydaway si trwa bez koca. Delancey przewidywa, e by moe trzeba bdzie obmyli nowy plan. Przypumy, e lont zganie. Czy bdzie mia tyle odwagi, by wrci i podpali go jeszcze raz? Czy nie za wiele daby od swoich ludzi? Co jednak musiaby w takim wypadku zrobi, aby odcign uwag nieprzyjaciela, dopki d nie odpynaby na bezpieczn odlego. A co powinien zrobi teraz? Moe strzeli w baryk z muszkietu? Mino nastpne dziesi minut. Delancey nie mia wtpliwoci. Jego plan zawid raz jeszcze. Spogldajc na drug stron zatoki, przypomnia sobie, co zaproponowa Kerr. Uzgodniono, e pjdzie on za atakiem Spitfire'a. Czyby zawid i uciek? Nie. Nie powinien go o to posdza. Atak si nie powid, wszystkie inne prby zniszczenia Francuza napotkay siln salw z dzia nieprzyjacielskich. To prawda, e poowa z jego siedemdziesiciu czterech dzia, znajdujca si na prawej burcie, zostaa zasonita przez Spitfire'a, ale reszta moga strzela, a ponadto Francuzi mogli obsadzi swoimi ludmi prawoburtow bateri Spitfire'a. Nie, Vulture rzeczywicie niewiele mg zdziaa... W tym momencie rozleg si oguszajcy odgos eksplozji. d zadraa jak gdyby ugodzona motem kowalskim. Potem wybucha wrzawa na pokadzie Francuza. Paday rozkazy, przeklestwa i okrzyki. Delancey pomyla, e moe jednak odnis w kocu zwycistwo... - Ruszam na pokad Spitfire'a - Delancey by niemal zdziwiony usyszawszy wasny gos i wypowiedziane przez siebie sowa. W nim samym jednak nie byo ju adnej wtpliwoci, e powinien to wanie zrobi. Kiedy d oderwaa si od dziobu francuskiego okrtu, zauway sup dymu unoszcego si z jego rufy. Domyla si, e rufowa galeria Francuza bya ju w ogniu, a by moe kajuty oficerskie take. Ogie z ca pewnoci mgby by ugaszony, ale Francuzi przede wszystkim musieli skupi wysiek na tym, eby zapobiec jego rozszerzeniu si. Znowu dolecia go gos kapitana i mg sobie wyobrazi ca scen na pokadzie, acuch ludzi z wiadrami i ludzi z toporkami. Gwnym ich problemem byo prawdopodobnie ocalenie bezanmasztu czy te tego, co z niego zostao. Nie byo teraz wikszego ryzyka, e Francuzi go dostrzeg, gdy byli cakowicie pochonici ratowaniem okrtu. Delancey zawrci wic d i skierowa j ku dziobowej czci prawej burty Spitfire'a. Nad gow rozlegy si okrzyki komendy. Marynarze francuscy otrzymali rozkaz powrotu na wasny okrt. Cigle jeszcze mogli uywa fokmasztu Spitfire'a jako pomostu. Delancey usysza odgosy ich krokw, gdy biegli w tym kierunku. Z nieco wikszej odlegoci dochodzi go odgos pomp i trzask pomieni. Prawdopodobnie w okolicy stewy rufowej Francuza powsta przeciek. A poza tym bya potrzebna woda do gaszenia poaru. Moe zalewali magazyn na rufie. Cokolwiek by to byo, w tej chwili by im potrzebny kady czowiek, jakiego posiadali.

- Poczekajcie tutaj - powiedzia Delancey do zaogi swojej odzi i za pomoc zwisajcej liny wcign si na pokad dziobowy Spitfire'a. Ogromnie uatwia mu zadanie fakt, e doskonale zna okrt, na pokad ktrego wszed. Nie spodziewa si, e go jeszcze kiedykolwiek zobaczy. Wiedzia dokadnie, gdzie si znajduje. Ruszy wprost do opuszczonego forkasztla i zrobi stos z pocieli, pcien, wielokrkw i rnych rupieci, rozbi may luk, eby by lepszy przewiew, i podpali to wszystko, a potem zatrzasn drzwi i zabezpieczy je kawakiem liny. Nastpnie pobieg na ruf i zrobi to samo w magazynie na dolnym pokadzie. Tym razem chcia mie pewno, e upynie dziesi minut, zanim Francuzi zdadz sobie spraw z tego, co si dzieje. Bo ogie dotrze do prochowni dopiero za dziesi minut. Tyle te czasu wystarczy Delanceyowi, eby dopyn do brzegu w najbliej pooonym punkcie. Jeszcze raz spuci si do odzi po burcie okrtu. - Do wiose! Cignijcie co si! Od tego zaley wasze ycie! Tanner i Teesdale nie potrzebowali popdzania. W odzi byy jeszcze dwa wiosa. Delancey wzi wic jedno, po czym rozwiza jeca francuskiego i wyjaniwszy mu sytuacj, da mu to drugie, zapasowe. - Cignij, jak wszyscy diabli, z caych si, wypruwajc z siebie flaki! Cignij tak, jak nigdy dotd nie wiosowae. W kocu odpynli nieco, ale znioso ich daleko, efekt ich wysiku nie by wic zbyt wielki. Niemniej jednak zaczli pracowa z jeszcze wiksz zaciekoci. - Nie zwalnia! - zawoa Delancey po pitnastu minutach. - Cign! Sam czu si tak, jakby mu za chwil miay pkn puca, jakby mia umrze z pragnienia. Pomyla, e bliski jest mierci z wyczerpania. - Cign! - wyszepta i wtedy nagle d uderzya o grunt. Z play dobiegay jakie krzyki. To by gos Fairbrothera. - Podda si, skurwysyny, bo bdziemy strzela! Wyazi z odzi z rkami do gry! Vous tes prisoniers! Jettez vos armes! Levez les mains! Podda si!O, przepraszam, sir! Nie poznaem pana. Mamy tu kilku winiw pod stra. Szkoda, e nie spalilimy tego Francuza, ale pan zrobi wszystko, co si tylko dao. Robota jak si patrzy. Zao si, e teraz nie ucieknie. W kadym razie nie po tej ostatniej eksplozji! - Wnosz poprawk do tego zakadu - wyszepta Delancey. - Po jeszcze jednej.,. Od strony morza doszed huk detonacji jakby odgos Sdu Ostatecznego. Po chwili nastpia druga eksplozja, nieco tylko sabsza od pierwszej. W wietle ksiyca wyranie byo wida, jak oba okrty zostay odrzucone w rne strony. Przez kilka sekund scena bya owietlona jak gdyby przez piekielne pomienie. Maszty i reje rysoway si nieruchomo na tle nieba. Potem rozleg si guchy, syczcy wist. Wreszcie oba okrty zniky. Odgos obu eksplozji przeszed echem przez zatok, w gb ldu, a po gry Ox, a potem zalega cisza; * - Wie pan co? To bdzie najbardziej niezwyka depesza, jak kiedykolwiek wysaem. Musz opisa co, co jest najpewniej ostatnim atakiem brandera w historii wojen. Waciwie skoczy si on niepowodzeniem. Ale wtedy zniszczy pan nieprzyjaciela niemal wasnymi rkami. Po prostu brak mi sw. Tak. Zwyczajnie jest mi wstyd. - Nie ma pan powodu do wstydu, sir. - A c ja mog powiedzie o swoim udziale w tej akcji? Vulture nie zrobi nic poza odcigniciem uwagi nieprzyjaciela. - Pan pokierowa atakiem, a ja po prostu przeprowadziem go. Co wicej - pierwsze niepowodzenie

spotkao nas z mojej winy, chocia doprawdy dalej nie wiem, jak mona byo t akcj przeprowadzi skuteczniej. - Co pan ma na myli? - Gdy celem jest co tak niewielkiego jak rufa pojedynczego okrtu, jedynym sposobem, by wykona zadanie, moe by pozostawienie czowieka przy sterze do czasu, a nastpi zderzenie obu okrtw. Inaczej nie moglibymy uderzy w ten okrt. Ogromnie wan spraw byo te utrzymanie zaogi obsugujcej dziaa na dziobie, by mona byo odpowiada na obstrza nieprzyjaciela ogniem. Bez tego nasze maszty i koo sterowe poszyby w diaby. Ale nie mogem podpali mego okrtu ze wszystkimi tymi ludmi na pokadzie, dlatego podoyem ogie za pno i nieprzyjaciel zdoa go ugasi. Kto wie, czy nie byoby lepiej podpali prowadzcy do prochowni lont tak, aby wybuch nastpi po trzydziestu minutach. - Ale nieprzyjaciel na pewno by go znalaz. Gdyby okrt nie stan w pomieniach, domyliliby si, na czym polega sztuczka. Nie. Nic wicej nie mona byo zrobi. - To prawda. Nie potrafi wymyli adnego innego planu. Wniosek, jaki z caej tej sprawy moemy wycign, jest taki, e brandery, jak sdz, nie nadaj si ju do uytku, z wyjtkiem jakich niezwykych okolicznoci. Tylko e odpowiedni cel nie staje na drodze dwa razy w yciu. - Co do tego zgadzam si z pask opini, kapitanie, myl jednak, e Spitfire usprawiedliwi swoje istnienie pod jednym wzgldem. Przysuy si do paskiej nominacji. - Czy mog by tego pewien, sir? - Cakowicie pewny; Jeeli nie wystarczy sam fakt zniszczenia siedemdziesicioczterodziaowego Francuza, to doprawdy nie wiem, czego wicej mogaby sobie yczy admiralicja. - Moe woleliby czowieka z lepszej rodziny, majcego wicej wpywowych krewniakw? - By moe tak, ale niech pan posucha, Delancey. Dam panu dobr rad. Sam pochodz, jak pan wie, ze szlacheckiego rodu. Kiedy spotkalimy si po raz pierwszy, uwaaam pana za przepychajcego si okciami mieszczucha, osobnika na swj sposb inteligentnego, ale nie bdcego ani prawdziwym marynarzem, ani kim, kto ma jak klas. Pomyliem si. Pan okaza si prawdziwym demonem w walce i o wiele lepszym czowiekiem, ni mnie si to kiedykolwiek udao. Nie, niech mi pan nie przerywa. Stwierdzam to jako fakt. To nie paska odwaga jest czym wspaniaym, chocia udowodni j pan ponad wszelk wtpliwo, ale paski brak zgody na klsk. Paski pierwszy plan zniszczenia wroga by inteligentny i odwany, ale si nie powid. Dziewidziesiciu dziewiciu ludzi na stu powiedziaoby sobie: Zrobiem wszystko, co tylko mogem, a ten przeklty okrt jeszcze tam sterczy. Zostawi go jakiemu innemu cholernemu bohaterowi! Jedyne, co mi teraz potrzebne, to szklanka brandy i wygodna koja. A pan wrci z nowym planem - zgodnie z nim naleao wysadzi w powietrze ster tego piekielnego okrtu. Co wicej, nawet to pana nie zadowolio. Ster poszed w diaby, ale pan nie czu si szczliwy, dopki nie rozwali caego okrtu w kawaki. Wanie ten upr stawia pana wyej od wszystkich. - Prosz jednake pamita, e nasz sukces zawdziczamy dwm marynarzom, ktrzy w ogle nie powinni tam si znale. Powinni byli opuci Spitfre'a w odzi, ale samowolnie ukryli si i zostali na pokadzie w jednym, jedynym celu: aby pomc mi w ucieczce. - Wiem, wiem. Ju mi to pan powiedzia. Ale dlaczego mieliby oni troszczy si, czy pan ucieknie, czy nie? Doszli do przekonania, e paskie ycie jest wicej warte ni ich. Ten wanie fakt wiadczy o tym, e jest pan dobrym dowdc. Tyle, jeeli chodzi o pochway. Poza tym chciabym da panu jedn dobr rad. Znaem oficerw odwanych i zdolnych, ktrym brak byo pochodzenia i czyjego zainteresowania, a ktrzy zasugiwali na awans i powodzenie. Niektrzy nabrali przekonania, e cay wiat

jest przeciw nim: Nigdy mnie nie wybior do wykonywania jakiego powanego zadania albo: Nigdy nie dostan tytuu szlacheckiego. Wszystkie zaszczyty przepadaj ludziom, ktrzy maj powizania i stosunki. Wiem, e tacy ludzie kieruj gorzkie sowa pod adresem swoich przeoonych i ludzi z admiralskimi epoletami. Co wicej, niektrzy z nich nabrali gorszego akcentu i gorszych manier ni te, ktre cechuj ich rodowisko, jakby chcc przez to udowodni, e ich pochodzenie byo gwn przeszkod do awansu. Ale ludzie tego pokroju s najgorszymi wrogami samych siebie. Starsi rang oficerowie nie lubi by krytykowani. Zreszt dlaczego miaoby by inaczej. Mwic cigle: Ci wszyscy dobrze urodzeni oficerowie s przeciwko mnie - taki nieokrzesany oficer moe rzeczywicie do tego doprowadzi. Prosz to wzi pod uwag, jeeli pan moe. Niech pan bez skrupuw naladuje maniery cechujce ludzi wiatowych. Niech pan nigdy w salonie damy nie gra roli nieokrzesanego gbura. Niech mi pan uwierzy na sowo, paskie prawdziwe walory nie zostan nie zauwaone. Jestem najzupeniej przekonany o paskich dalszych sukcesach, nawet bez mojego polecenia czy te z rekomendacjami moimi albo kogo innego. Niech pan zapamita moje sowa i prosz mi wierzy, e serdecznie panu ycz wszystkiego najlepszego!

Spis treci
Rozdzia 1 - Sprzymierzeniec Rozdzia 2 - Bunt Rozdzia 3 - Sd wojenny Rozdzia 4 - Burza Rozdzia 5 - Camperdown Rozdzia 6 - Pokosie bitwy Rozdzia 7 - Brander Rozdzia 8 - Fabius Rozdzia 9 - Rewolta w Irlandii Rozdzia 10 - Koniec Spitfire'a 5 20 45 71 96 113 130 157 176 196

You might also like