You are on page 1of 4

Piotr Matywiecki - poeta, eseista, krytyk literacki, urodził się w Warszawie w roku 1943.

Zadebiutował wierszami w roku 1963, natomiast jego pierwszy tom "Podróż " ukazał się w

roku 1975.

Przez wiele lat pracował jako bibliotekarz w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. W roku

1980 stał się współzałożycielem , a następnie działaczem NSZZ "Solidarność", redagował w

stanie wojennym "Biuletyn Solidarności UW". W latach 1982-86 wchodził w skład Rady

Bibliotecznej i w skład Senatu UW.

W latach 1983 -91 współpracował z katolickim miesięcznikiem "Powściągliwość i

Praca", w którym zamieścił m.in. cykl esejów "Rozważania teologiczne". Współredagował

również podziemne pismo "Wezwanie".

W roku 1989 stał się członkiem SPP, od 1991 był w Zarządzie Głównym

Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego czasopism "Tygodnik Literacki" (1990-

1991) oraz "Potop".

W roku 1994 ukazuje się jego wspaniała książka eseistyczna "Kamień graniczny" . Są

to rozważania dotyczące Zagłady i życia w getcie. W oparciu o dziesiątki dokumentów,

dzienników z getta, Piotr Matywiecki nie tylko przedstawia zapisy -świadectwa, lecz daje

nam osobistą refleksję nad przeżyciem Zagłady. Pisze on : " Getto zaprzecza jakiemukolwiek

uczestnictwu w świecie, egzekwuje wyrok, który nie tyle usuwa skazańca ze świata, co usuwa

świat razem ze skazanym." Problemem zasadniczym tej książki, jak i całej zresztą twórczości

Matywieckiego, staje się nicość i sposoby jej wyrażenia.

Poezja filozoficzna, gęsta od znaczeń, całkowicie osobna w swojej poetyce , jest

rozpięta między pojęciami Stworzenia i nicości.


Autor kilkunastu tomów wierszy, w tym tak znaczących jak :"Nawrócenie Maxa

Jacoba", "Poematy biblijne", "Zwyczajna, symboliczna, prawdziwa", "Ta chmura powraca"

(książka znalazła się wśród siedmiu nominowanych do nagrody Nike"), drąży temat pamięci i

zapominania, pustki i dotkliwej materialności miasta, które jest nierzeczywiste.

W tomie z roku 1997 " Improwizacje i światy", "Wiersz za światem" rozpoczyna wers:

„...nawet obrazy nicości stają się rodzime". Zdanie to, czysty paradoks, nie zdziwi nikogo, kto

przeczytał "Kamień graniczny" Piotra Matywieckiego.

Nasze, czytelnicze pytanie : jakże nicość może wytwarzać obrazy, jak może je w sobie

zawierać , w jaki sposób pustka może być rodzima czyli zadomowiona ? - znajdzie

odpowiedź w rozważaniach autora o mieście. Pisze on : "Żyję w mieście, którego przerwana

historia ma się zrosnąć ( ale się nie zrośnie ) pod osłoną kilkusetletniego miana - Warszawa.

Kto wygłasza takie zdanie, kto w sobie tę prawdę o rodzinnej nicości utrwala ?

Poczęty w Warszawskim getcie, ten który zastanawia się nad swoim istnieniem -

nieistnieniem, ani żywy, ani umarły. Jest to ten, który mówi : "Nie spodziewam się

teraźniejszości "

Spodziewać się, czy też nie spodziewać - zawiera w sobie czas przyszły. Ktoś zatem

mówi do nas z przeszłości, a zarazem jest obserwatorem współczesnego życia.

I znów przywołam cytat z "Kamienia granicznego" : " My wszyscy w Warszawie,

nawet ci żywi przyjmujący do świadomości zagładę getta, nawet ci umarli z getta dobrze

znani z imion, nazwisk, czynów i pism, my wszyscy istniejemy w takim tłumie nieobecności.

tworzymy tłum nieistnienia."

Ktoś zatem, kto mówi do nas w wierszach Piotra Matywieckiego, przychodzi nie tylko z

przeszłości ale i ze śmierci, która trwa i nie może się skończyć, która istnieje pod ziemią i jest

zarazem chmurą, która powraca.


Tematami tomu "Ta chmura powraca", są splecione ze sobą, wynikające z siebie

wątki : czasu przeszłego i teraźniejszego, realności i nierealności, jawnego i ukrytego, pustki i

zamieszkania, nicości i Boga, osoby ludzkiej, Logosu i zmartwychwstania.

Jeśli przypomnimy sobie "Poematy Biblijne " Piotra Matywieckiego zobaczymy jak

bardzo ta poezja jest w swoim myśleniu tożsama, ale również, w jaką stronę podąża.

Przybywa w niej ciężaru materii, która nadal świetlista i prześwitująca , ma swój niezbywalny

kształt i znaczenie. Znakiem ufności zostaje obdarowany cały świat stworzony, który odrodzi

się w chwale.

Przenikają przez siebie widzialne i niewidzialne przestrzenie i potwierdzają siebie

nawzajem.

"Nie ma jasności, nie ma pewności

w oczach - ale cokolwiek widzą,

to jest : sobą i światłem."

W roku 1997 ukazuje się dwutomowa, autorska antologia poezji polskiej "Od

początku", zawierająca wybór wierszy od średniowiecza do połowy XX wieku. Staje się ona

autentycznym wydarzeniem literackim.

W roku 2007 Piotr Matywiecki wydaje jedną z najważniejszych książek roku , wielką

monografię, a zarazem esej "Twarz Tuwima". Odwołuje się ona do literatury, filozofii,

antropologii, etnologii, do polityki i historii idei, do psychologii, kosmologii i kosmogonii i

niemal do wszystkich dziedzin sztuki. Czytając tę monografię Tuwima poruszamy się w

gąszczu problemów i wątków, które pokazują jak rodził się stereotypowy wizerunek poety i

jaka dramatyczna prawda skrywa się pod warstwą mitu i autokreacji. Mamy więc do

czynienia z maską i twarzą poety, z postacią zmitologizowaną i boleśnie prawdziwą,


obcujemy dzięki tej książce, z człowiekiem , który symbolizował swoją epokę, pierwszą

połowę XX wieku w Polsce.

Czytając tę imponującą erudycją i wszechstronną dokumentacją książkę, i znając

twórczość autora "Kamienia granicznego", zdajemy sobie sprawę, że jest to również wielkie,

filozoficzne rozważanie o życiu-nieżyciu, o byciu fantomem wśród istniejących i zmarłych.

Cała twórczość Piotra Matywieckiego, tak poetycka , jak i eseistyczna, rozpięta jest

między wyobraźnią eschatologiczną a genezyjską i z tego napięcia między skrajnościami,

wyprowadza refleksję nad Bytem.

You might also like