You are on page 1of 5

Szczciarz

Z Jeanem Vanierem rozmawia Jacek akowski

Jean Vanier (Lourdes 1991) Jeste chrzecijaninem, katolikiem i o mao nie zostae ksidzem. Przez kilka lat studiowae teologi i filozofi, ale przerwae te studia. Dlaczego? Nigdy nie podjem ostatecznej decyzji. Jestem jak krlik, ktry wszy szukajc wasnej drogi. Wysadzam gow znad miedzy, niucham, robi kilka krokw w t stron, z ktrej dobiega najciekawszy zapach. Potem znowu wystawiam gow i niucham. Prowadzi mnie mj wch. Najpierw ci zaprowadzi do Akademii Marynarki, potem pokaza ci karier nauczyciela akademickiego, wreszcie wskaza ci studia teologiczne prowadzce do kapastwa... Niezupenie. Opuszczajc kanadyjsk marynark rozumiaem, e musz pj za Jezusem, ale nie wiedziaem dokadnie, czego chc. Wic pojechaem do Francji i zaczem studiowa filozofi. Najpierw wyobraaem sobie, e chcc i za Jezusem, musz zosta ksidzem. Ale wchaem dalej. I mj wch mwi coraz wyraniej, e to nie jest jedyna droga. Potem powiedzia mi, e to nie jest moja droga. Poniewa jednak nigdy nie zdecydowaem si ostatecznie, by zosta ksidzem - wic te nigdy nie powiedziaem sobie, e si z t myl definitywnie rozstaj. Po prostu przestaem o tym myle. Dlaczego? By w moim yciu cay szereg wydarze. Nic dramatycznego. Caa historia l'Arche jest histori apania zapachw - odkrywania daru wsplnoty, daru ycia wrd upoledzonych. Nie zaplanowaem sobie wasnego ycia. Byem prowadzony. Ojciec Thomas Philippe zaprosi mnie do pracy z upoledzonymi. Przyjem to zaproszenie. Oni mi pokazali przestrze wsplnoty. Wszedem w ni, bo czuem, e prowadzi mnie do Jezusa. Czym by dla ciebie Koci? Koci to rdo, ktre tryska spod ziemi. rdo, ktre zawsze daje i nigdy nie odbiera. A wtedy, kiedy biskup zada, eby zrezygnowa z kierowania wsplnot opiekujc si upoledzonymi? Nie czue, e to rdo co ci zabiera? Nie robiem z tego problemu. Kto mi zamyka jedn drog - to id inn. Kto ustawia przeszkod - to j omijam. Koci to ty i ja. Jezus jest we mnie i daje mi si, by i ku Niemu. Chrzecijastwo to mio - nie konflikty, wadza ani walka. Jeli na mojej drodze jest drzewo, to je omijam. Bg daje nam mio do ludzi. Ona jest najwaniejsza. Poza ni liczy si tylko kilka rzeczy: budowanie wsplnoty, otwarto na sabszych, poddanie si Bogu, suchanie Pisma. W to, co dla mnie naprawd wane, nikt nigdy nie godzi, wic nigdy nie poczuem zoci ani alu. Czy mona by w konflikcie ze rdem ycia? To rdo ma swoj struktur, ktr tworz ludzie...

I ci ludzie s rni. To dla mnie oczywiste. Jest biskup kierujcy wsplnot hierarchiczn, s upoledzeni potrzebujcy pomocy, jestem ja, ktry potrzebuj wsplnoty z nimi. Kady z nas jest troch inny, kady w tym Kociele znajduje swoj drog do Boga i do ludzi. Kady szuka jej na swj sposb. Czy to nie jest pikne? Jedni mwi, e Koci to forteca, inni - e rdo ycia... Ja fortecy nie uznaj. Bo kiedy mwisz, e Koci to forteca, musisz wskaza wodza, generaw, oficerw, onierzy. Gdy mwisz twierdza, widzisz mnych obrocw i podych najedcw. Czy tego chcesz, czy nie chcesz - dzielisz ludzi na dobrych i zych, swoich i obcych. Mj Bg i mj Koci to rdo, z ktrego pijemy dobro - ty, ja, nasi bracia... ... ojciec Philippe i paryski biskup. Widz ten paradoks, e u rde Dobra ludzie zadaj sobie rany. S w Kociele napicia - jest wadza i nieposuszestwo, racje i bdy, s biskupi i ksia, dziaacze katoliccy i rzesza wieckich wiernych. Midzy nimi powstaj konflikty. W Kociele ludzie te maj swoje aspiracje, ambicje, pretensje, maoci. I mona si zastanawia, dlaczego tak czsto im ulegamy, szukajc drogi do Boga. Jednak dla mnie duo waniejsze jest pytanie, jak ich unika. Jak rozwizywa konflikty? Nie jak je tworzy i wzmaga. Jaka jest twoja odpowied? Sucha Boga. Kocha ludzi. Pki mona, unika konfliktw. Ale te zadawa sobie pytanie, skd konflikt si bierze, dlaczego ludzie myl odmiennie, dlaczego mwi tak, a nie inaczej. Trzeba stara si zrozumie innych. Poj, z czego wynika zo i agresja. Nie mona pozwoli, eby konflikty ludzi niszczyy. Przede wszystkim, trzeba odkry, skd naprawd zo bierze si w tobie - dlaczego zocisz si na rodzin, na przyjaci, na spoeczestwo, na swj Koci. Jeli nie zaczniesz tego rozumie, zamiast zrobi co poytecznego - stracisz mnstwo czasu na bezproduktywne, niszczce emocje. A kiedy zocisz si na wszystkich, zastanw si, czy co zego nie dzieje si wanie w tobie. Moe tak naprawd jeste zy na samego siebie? Moe idziesz przez ycie nie swoj drog? Moe powiniene j zmieni? Podda si? Nie, nie, nie! Zmiana drogi to nie jest kapitulacja. Trzeba mie odwag wybra jak drog i trzeba mie odwag j zmieni, kiedy czujemy, e to nie bya nasza droga. Nie mona ulega trudnociom, ale te nie trzeba zwalcza ludzi. Trzeba sucha tych, ktrzy tworz problemy, bo to oni mog mie racj i by moe przekonaj ci do niej. A moe suchajc tych ludzi znajdziesz argumenty, eby ich przekona. Kiedy jeste otwarty na innych, konflikty przewanie trac ostro. Kiedy ludzie s na siebie otwarci, take konkurencja przestaje by niszczca, a staje si twrcza. W Kociele take? Oczywicie. We Francji Akcja Katolicka, reprezentujca Koci instytucjonalny, konkuruje ze wsplnotami, ktre dziaaj w ramach Kocioa - bo pij z jego rda - ale nie nale do instytucji. Jest napicie midzy ludmi wsplnot, budujcymi przede wszystkim wi i wraliwo, a zwolennikami dziaa spoecznych albo akcji politycznych, midzy ludmi skupionymi na rozwizywaniu problemw spoecznych i tymi, ktrzy wol si zajmowa poszczeglnymi osobami. Wiara prowadzi jednych do reformowania wielkich struktur spoecznych, a innych do budowania wasnej wraliwoci na Boga i na drugiego czowieka. Nigdy ci nie pocigay wielkie struktury, nie chciae reformowa spoeczestwa? Nie w sensie politycznym. Ale myl, e oba nurty s tak samo potrzebne. Niektrzy s tak uformowani przez tradycj, e skupiaj si na strukturze, boj si otwartoci. Drudzy maj otwart natur i boj si reimu struktur. Zawsze znajdziesz to napicie w spoeczestwie - tak samo jak w Kociele. Ono szarpao Kocioem od samego pocztku. Spjrz tylko na listy w. Pawa. Zawsze byli w Kociele wielcy ludzie mylcy w kategoriach porzdku, struktur, legalizmu i byli take ludzie otwarci, ale czsto nie do dobrze rozumiejcy, e Koci jest syntez obu tych postaw. Otwartej i doktrynalnej? Tak. I obie s mu potrzebne. Bo Koci musi by otwarty, ale musi take broni swej tosamoci. Nadmiar otwartoci niszczy tosamo. Zbyt sztywna tosamo zamyka, dusi i zabija. Musisz bardzo dobrze wiedzie, kim jeste jako czowiek, ale musisz te by otwarty na dar innego czowieka. Spjrz na Jana Pawa II:

wci kry midzy definiowaniem katolickiej tosamoci i otwartoci na innych. Tworzy katechizm twardo definiujcy tosamo Kocioa, a potem w Taize modli si razem z muzumanami, protestantami, hinduistami. Odwiedza synagogi, a w Rabacie do 80 tys. modych muzumanw mwi, e maj zaufa modlitwie. Wci zmaga si z dialektyk tosamoci i otwartoci, ktra jest rosncym wyzwaniem naszego czasu. To napicie jest wszdzie wok nas - jest w Kociele, w spoeczestwie, w rodzinie - i jest take w nas samych. Budzisz si rano i jeli chcesz by odpowiedzialny, zadajesz sobie pytanie: ile czasu musz powici mojej pracy, a ile onie i dzieciom. Bo czowiek potrzebuje wizi i mioci, ale potrzebuje take pracy i pienidzy na swoje utrzymanie. Cae nasze ycie jest poszukiwaniem harmonii w tym napiciu, ktre powstaje midzy nasz tosamoci a otwartoci na dary innych i ofiarowywaniem im siebie. Uwaasz, e to jest dialektyka? Nie lubi tego sowa. Moe lepiej mwmy o szukaniu rwnowagi. Kady czowiek i kada spoeczno przeywa takie chwile, kiedy dla zachowania rwnowagi musi si zdoby na zmian postawy. Take nasi upoledzeni przyjaciele yjcy we wsplnotach l'Arche. Chocia oni s ludmi niezwykymi, bo maj w sobie otwarto dzieci. Kiedy czuj, e ich akceptujesz, otwieraj si do koca, bez adnych zastrzee. Chcesz powiedzie, e otwarto jest naturalna, a zamykanie si przed innymi -- kulturowe? Nie tylko kulturowe. Bo kiedy si zamykasz, podkrelasz swoj warto i odrbno w spoeczestwie, ktre zawsze prbuje ci co narzuci, jako ci sobie podporzdkowa, wtoczy ci w szereg. A tego, co zamknite, nie da si podporzdkowa ani uszeregowa. To, co zamykasz w sobie, nie musi te konkurowa. Od maego wychowujemy dzieci do konkurowania z innymi ludmi. Ty i ja od pierwszej klasy musielimy ze sob wspzawodniczy. Bylimy zaraani bakcylem konkurencji. Musz by od ciebie szybszy, lepszy, bogatszy. Konkurencja ksztatuje spoeczestwo, ale niszczy wizi midzy ludmi, bo prawdziw duchow wi zastpuje wizami hierarchii. Nasi upoledzeni przyjaciele tego obcienia nie maj. Nie konkuruj, dziki czemu potrafi si otworzy nieporwnanie gbiej ni ludzie, ktrzy przeszli normalny, standardowy proces adaptacji w konkurencyjnym spoeczestwie. Tego si od nich ucz. Nie brakuje ci tej konkurencji, miejsca w spoecznej hierarchii, ktre by mg zaj jako oficer marynarki czy profesor uniwersytetu, albo pozycji w Kociele, jak by zajmowa jako kapan, moe ju biskup? Nigdy. Czasem najwyej moe mnie zabole, e ludzie z zewntrz nie szanuj tego, co robimy. Ludzie wdzieraj si na szczyty, kiedy brak im wsplnoty. Wewntrzne ycie wsplnoty, do ktrej nale, jest zbyt bogate, ebym szuka honorw na zewntrz. Statut wsplnoty l'Arche mwi: Gdy brak ci mioci, potrzebujesz podziwu. W naszej wsplnocie mioci jest duo, wic nie trzeba mi wadzy, podziwu ani doczesnej mocy. Moe poza moc ducha. 30 lat po powstaniu pierwszej wsplnoty, orodki l'Arche przekroczyy granice wiata katolickiego i nawet chrzecijaskiego. W Kanadzie s wsplnoty anglikaskie i wielowyznaniowe, w Rosji prawosawne, w Indiach hinduistyczne, w Turcji, Afryce i Indiach muzumaskie. Nie dziwio ci to, e tak chrzecijaska idea przyjmuje si w cywilizacjach stworzonych przez inne religie? Na pocztku byem troch zaskoczony, ale szybko przekonaem si, e dzieli nas duo mniej, ni sdziem - chocia nasze kultury i religie istotnie si rni. Zasadnicza rnica polega na tym, e inne kultury i religie nie s tak otwarte na przebaczenie. Dopiero w Indiach odkryem, e jdrem chrzecijastwa jest wanie przebaczenie. Mog wyzna bd, przeprosi i bdzie mi wybaczone. Za tym idzie miowanie nieprzyjaci, ktrego w innych kulturach nie sposb sobie wyobrazi. Gandhi, wielki prorok naszych czasw, wzywa do odrzucenia przemocy, ale to nie jest jednoznaczne z miowaniem nieprzyjaci. I nawet to umiarkowane wezwanie nie miao gbszego zakorzenienia w indyjskiej kulturze. Wic rni nas wiele, ale i w Indiach, i w Turcji spotkaem prawdziwych ywych witych - buddystw i muzumanw. Osoby bardzo pikne, bardzo bliskie Bogu, yjce wiar, kochajce ludzi. Natomiast uderzya mnie przepa midzy ich mistyczn wraliwoci a kultur, w ktrej yj. Czasem mona to zauway i w naszym Kociele. S wielkie wizje mioci bliniego, miowania nieprzyjaci, dialogu, pokory, rwnoci wszystkich ludzi, wielkiej rodziny czowieczej, ale z trudem si one przyjmuj w wiecie realnym, bardzo powoli przekadaj si na dziaania wadzy wieckiej czy kocielnej. Jednak u nas wiadomo powinnoci czynienia innym dobra - nawet jeli si jej sprzeniewierzamy - jest ju zakorzeniona w ludzkich duszach.

I l'Arche si do tej wiadomoci odwouje. Jednak trudno j sobie wyobrazi bez tego specyficznie chrzecijaskiego poczucia wsplnoty i bez tej wyjtkowej mioci bliniego, ktra - obejmujc wszystkich ludzi -- skupia si na braciach najmniejszych. Czy dziaanie l'Arche w wiecie innych religii znaczy, e i w nich znalaze te pierwiastki? Znalazem je w ludziach, ktrzy wierz inaczej, ale czuj jak my. Naszej indyjskiej wsplnocie hinduistycznej przewodzi kobieta prawdziwie wita. Wspaniaa - wraliwa na Boga, na ludzi, na prawd. S take wrd nas tacy muzumanie. I nie tylko wrd nas. W kadej religii s ludzie bliscy, czujcy jak my, szukajcy tego co my. W kadej jest dobro, ktre warto odkry. Kada religia moe si zamyka, tworzy fortece - albo otwiera si, odkrywajc kryniczne rdo dobra. Od naszych braci nauczyem si, e wszdzie na wiecie religia moe si sta takim oywczym rdem ywicym ludzko moc mioci, przebaczenia, wsplnoty. Kada religia? Prawdziwym rdem jest Bg. A Jego wida w rnych religiach. Widziae? Tak. W witych hinduistach. W witych muzumanach. Kiedy w Afryce poprosiem muzumaskich przyjaci z naszej wsplnoty, eby zaprowadzili mnie do meczetu. By tam stary muezin. Mia moe 85 lat. Przyj mnie chory. Lea w ku. Wzi moj rk i modlilimy si razem. Powiedzia: Jestemy sugami jednego Boga. To by czowiek wity. Jestem tego pewien. W islamie jest takich wielu. I s rwnie - moe mniej liczni, ale lepiej przez nas zauwaani - integryci: agresywni, fanatyczni, niebezpieczni. W chrzecijastwie te s, chocia na pewno jest ich mniej. Czy teraz chcesz mi powiedzie, e kada religia moe by oywczym rdem, ale te kada moe by rdem nieszczcia i cierpie? To jest znw problem otwartoci oraz fundamentalnej tosamoci chrzecijan i muzumanw. Dla tych, ktrych nazywam witymi, fundamentem jest otwarcie na Boga i na drugiego czowieka, ktry zawsze jest Boym dzieem. Chrzecijastwu przychodzi to atwiej, bo Jezus da nam Ewangeli - Dobr Nowin, ktra stawia przebaczenie, miowanie nieprzyjaci i mio bliniego bez porwnania wyej ni islam czy hinduizm. Chrzecijaskie przebaczenie odrzuca sdzenie innych, zabrania ich niszczy. Moesz podobne idee znale w innych religiach, ale nie maj one tak centralnej pozycji jak w chrzecijastwie. Nie znajdziesz ich w centrum tych doktryn. Ale moesz znale je w ludziach. W ludziach tak, w doktrynach trudniej. Jean Vanier urodzi si w Kanadzie w 1928 roku. Jego ojciec by gubernatorem generalnym Korony Brytyjskiej. Majc 12 lat wstpi do szkoy marynarki wojennej w Anglii. U zwierzchnikw mia opini niez, acz w jednym z raportw napisano, e okazuje im za mao szacunku, a w innym, e nie posiada szczeglnych zdolnoci intelektualnych ani sportowych. W 1950 r. opuszcza okrty, by uda si w cakiem innym kierunku. Biografowie wi to ze wstpieniem jego brata do klasztoru Trapistw. Sam wstpuje w Paryu do studenckiej wsplnoty studiw i modlitwy, zaoonej przez dominikanina Thomasa Philippe'a. Gdy po roku chory o. Philippe opuszcza wsplnot, przekazuje kierownictwo Vanierowi. Dominikanie boj si go jednak jako wieckiego, wic rozpoczyna studia przygotowujce do kapastwa. Kolejny konflikt - tym razem z miejscowym biskupem - prowadzi do rozpadu wsplnoty i przerwania tamtej nauki. Nadal jednak studiuje filozofi, robi doktorat z etyki Arystotelesa i zaczyna wykady na uniwersytecie w Toronto. Znw nie na dugo. O. Philippe rezygnuje z profesury w seminarium duchownym i zostaje kapelanem w domu dla niepenosprawnych psychicznie w Trosly koo Compiegne. Dawny mistrz przyciga Vaniera, ktry kupuje domek dla siebie i dwch niepenosprawnych. Tak w wieku lat 36 rozpoczyna obecny etap swego ycia. Wkrtce zostaje dyrektorem owego domu opieki, ktry przeksztaca z czasem w pierwszy dom Arki. L'Arche - to midzynarodowa federacja wsplnot (ognisk), w ktrych niepenosprawni i penosprawni mieszkaj i pracuj razem. To nie s zakady specjalne, raczej domy rodzinne. Bliniacz

organizacj - ktrej wspzaoycielem by rwnie Vanier - jest Wsplnota Wiara i wiato (w Polsce tzw. muminki), tworzca grupy przyjaci czce osoby zdrowe i niepenosprawne psychicznie, spotykajce si regularnie na wsplnej modlitwie i zabawie. W obu wsplnotach stosunki wzajemne ukadaj si - w miar moliwoci - na zasadzie partnerstwa. Joanna Krupska, wspinicjatorka Wiary i wiata w Polsce, napisaa we wstpie do pierwszej polskiej ksiki Vaniera (Wsplnota, Wyd. Michalineum 1985), e w jego wsplnotach nie ma podziau na terapeutw i pacjentw. Kady czonek poddaje si terapii innych, a zarazem jest terapeut. Ta wzajemna wymiana opiera si na dowartociowaniu niepenosprawnych. Podkrela si szczegln wraliwo duchow muminkw: may iloraz inteligencji, ogromny natomiast iloraz serca. wiadectwo upoledzonych mogoby sta si lekarstwem dla dzisiejszego, trawionego kryzysem wiata. A tendencje do ich eliminacji w onach matek czy przez eutanazj s prawdziwym dramatem - mwi Vanier. Jean Vanier jest twrc szczeglnego ekumenizmu, wzywajcego do dialogu z kategori ludzi zazwyczaj lekcewaonych. czy ekumeniczno w sensie tradycyjnym, czyli szeroko pogldw, z gbokoci przeywania Ewangelii jako dobrej nowiny dla wszystkich pokrzywdzonych przez los.

You might also like