You are on page 1of 11

Magdalena Foda

Forma jest przekazem

() Domeny, ktre powinnimy bada by zrozumie funkcjonowanie jzyka nie le w kombinatorycznej strukturze samego jzyka, a konstrukcjach poznawczych, na ktrych jzyk operuje. Tak dugo jak jzyk bdzie analizowany jako zamknita autonomiczna struktura, te domeny pozostan niewidoczne G.Fauconnier 1 Czsto traktuje si komunikacj tylko jako odbieranie kodu, wysyanego przez nadawc do odbiorcy. Nie analizuje si rodkw jakie s uywane w dyskursie, a patrzc na przeszo i czasy obecne s one nadal gwnym instrumentem, nie tylko komunikacji, ale te manipulacji. Owe rodki mona by (cho nie cakowicie) przyrwna do komunikacji niewerbalnej, ktra jest prelingwistyczna, ewolucyjnie wczeniejsza, jak ukazuj D. Sperber i D. Wilson1 , i by moe skupienie si na niej pozwolioby lepiej, tzn. z wikszym zrozumieniem, prowadzi dyskurs. D. Sperber bowiem uwaa, i udaje nam si przekaza znacznie wicej ni kodujemy, i to nie tylko czasami ale przez cay czas, gdy komunikacja midzy ludzka polega przede wszystkim na inferencji, a jzyk jest tylko dodatkiem, mona by powiedzie, e zdolno wnioskowania o intencjach sprowokowaa zaistnienie jzyka2 . Wnioskowanie, ktre uwaaj oni za fundamentalne, opiera si przede wszystkim wanie na analizie formy przekazu, na tym co za Wittgensteinem mona by okreli jako niewypowiedziane, gdy, jak ukazuj, wszystkie chwyty s w komunikacji dozwolone3 , a wic powinnimy bacznie si przyglda wanie owym chwytom, poniewa to wanie one, a nie sam jzyk-tre przekazu, rnicuj znaczenie komunikatu. Dlatego te w niniejszym artykule pragn przedstawi
G. Fauconnier 1997:13 za: J. Szwabe, Znaczenie dane, domylne, wnioskowane. Rozumienie komunikatw w ujciu wspczesnej pragmatyki jzykw naturalnych, s. 1. 2 J. Szwabe, Znaczenie dane, domylne, wnioskowane. Rozumienie komunikatw w ujciu wspczesnej pragmatyki jzykw naturalnych, s. 14. 3 Tame, s. 14. 4 Tame, s. 14.
1

44

MAGDALENA FODA

komunikacj nie tylko jako analiz treci, jak do tej pory si tym zajmowano, ale gwnie jako analiz czynnikw tzw. niewerbalnych, ktre, moim zdaniem, odgrywaj nie mniej kluczow rol. Owe rozwaania s jedynie szkicem moliwoci analizowania formy przekazu, peni niejako rol wstpu, postaram si jednak cho troch zarysowa donioso wyraenia M. McLuhana, i rodek, a wic, rzec by mona - forma, jest przekazem. 1. Behawioryzm formy w psychologii 1.1 Forma = komunikacja niewerbalna Kody niewerbalne su odzwierciedlaniu stosunku czowieka do jego otoczenia spoecznego, samoprezentacji. Odgrywaj wan rol w rytuaach (powitanie, poegnanie, immatrykulacje, honorowe wrczanie nagrd) oraz podtrzymuj komunikacj werbaln, czynic j bardziej kompletn . M. Argyle5 twierdzi, e komunikacja niewerbalna jest jedynym rodkiem porozumiewania si zwierzt i ma charakter pierwotny, ktry podlega przemianom ewolucyjnym. Pies pokazuje zby na znak gniewu, ale czsto zwierzta wykonuj ten gest, cho ich zamiarem nie jest wcale gryzienie czy atakowanie przeciwnika. Realizuj inny cel chc odstraszy przeciwnika lub podkreli swj autorytet. Psy doskonale te odczytuj niewerbalne komunikaty, nie rozumiej znaczenia sw, a jedynie po tonie gosu interpretuj przekaz. Podobnie rzecz ma si u ludzi. Komunikaty niewerbalne s pewnym sygnaem spoecznym kodowanym przez nadawc i odkodowywanym przez odbiorc. Przesanki niewerbalne peni wiele funkcji w procesie komunikacji. Wedug M. Agrylea zachowanie niewerbalne suy przede wszystkim a) wyraaniu emocji (np. gdy zwamy oczy, opuszczamy brwi, zaciskamy usta ukazujemy gniew); b) przenoszeniu postawy (np. lubi ci umiech; nie lubi ci- odwrcenie wzroku, ton gosu staje si bezbarwny) c) informowaniu o cechach osobowoci (jestem otwarty- gesty s szerokie, modulacja gosu podczas mwienia); d) uatwieniu komunikacji werbalnej (obnianie gosu i spogldanie przed siebie, gdy koczy si wypowied, by wskaza partnerowi, e teraz on moe mwi).6 Forma komunikatu moe te wskazywa na potwierdzanie bd zaprzeczanie jego treci, mamy wwczas do czynienia z komunikatem spjnym bd sprzecznym. Gdy mwimy komu co miego i umiechamy si bd spogldamy przyjanie, nasz komunikat jest spjny, gdy jednak wypowiadamy te same sowa z cynicznym umiechem na ustach, zachodzi sprzeczno. Kana wyrazw twarzy ma najdusz

E. Aronson, T. Wilson, R. Akert, Psychologia. Spoeczna. Serce i Umys, Zysk i S-ka Pozna 1997, s. 173-175. 6 Tame, s. 173-175.

FORMA JEST PRZEKAZEM

45

histori w badaniach, poczynajc od ksiki Karola Darwina O wyrazie uczu u czowieka i zwierzt, gdzie kluczowa jest teza, i podstawowe emocje przenoszone za pomoc wyrazu twarzy s uniwersalne wszyscy ludzie wyraaj lub koduj te emocje w ten sam sposb i wszyscy potrafi je zinterpretowa z jednakow dokadnoci. Darwin by przekonany, e niewerbalne formy komunikowania s gatunkowo specyficzne a nie kulturowo specyficzne. Twierdzi, e wyrazy twarzy byy pozostaociami przydatnych w swoim czasie reakcji fizjologicznych na przykad, jeli wczesne hominidy jady co niesmacznego, marszczyy nos i wypluway poywienie. Darwin przypisywa wic mimice wyraanie emocji, ktre maj warto sprzyjajc przetrwaniu rozwijajcych si gatunkw.7 1.1.2 Forma niewerbalna a kultura Mimika jest z pewnoci uniwersalna w przypadku szeciu podstawowych emocji (moe tylko one byy niezbdne do przetrwania pierwszych ludzi): gniewu, szczcia, zaskoczenia, strachu, niesmaku i smutku. E. Aronson opisuje badanie, ktre przeprowadzili P. Ekman i W. Friesen w Nowej Gwinei na plemieniu Fore niepimiennym i niemajcym dotd kontaktu z cywilizacj. Opowiedzieli Fore wydarzenie z emocjonalnym kontekstem, a nastpnie pokazali im fotografie Amerykanw i Amerykanek wyraajcych te sze emocji. Fore byli dokadni jak ludzie z krgu kultury Zachodu. Badacze poprosili nastpnie czonkw plemienia o zademonstrowanie wyrazw twarzy, ktre by odpowiaday opowiedzianym historiom. Kiedy wykonane wwczas fotografie pokazano amerykaskim wsppracownikom, rwnie prawidowo zostay odczytane. 8 Kultura nie determinuje wic formy wyraania emocji, a jedynie to, kiedy i jak je ujawniamy. Ekman i Friesen sdz, e reguy ujawniania s specyficzne dla kadej kultury i dyktuj rodzaj ekspresji, jaki mona okazywa. Normy kultury Zachodu ograniczaj mczyzn w okazywaniu smutku, paczu, podczas gdy kobietom nie zabrania si tego, a wrcz jest to wyrazem ich wraliwoci (tu nasuwa si pytanie, czy psychologiczne i komunikacyjne rnice pciowe s biologiczne, czy kulturowe?) W Japonii natomiast reguy te nie pozwalaj kobietom ukazywania szerokiego, niepohamowanego miechu, oraz pokrywania negatywnych wyrazw twarzy umiechem, a generalnie skaniaj one do rzadszego wykorzystywania ekspresji twarzy ni na zachodzie. Mona by si zastanowi, jakie s tego przyczyny, ale niewtpliwie musielibymy si cofn daleko w histori by zrozumie przystosowawcze zastosowania takich norm. Wrmy jednak do mimiki twarzy. Zadziwiajce jest to, e nasza mimika zmienia si tak szybko poniej dwch pitych sekundy, a wic poniej progu zauwaalnoci, a jednak, zapewne podwiadomie, przy dobrym wyczuciu kodujemy to w naszych umysach
7 8

Tame, s.175. Tame, s.177.

46

MAGDALENA FODA

i zazwyczaj naleycie interpretujemy emocje naszego partnera9 . To, e nasz mzg tak doskonale odbiera te sygnay, wskazuje na ogromne znaczenie, jakie ewolucyjnie odgrywaa mimika i inne kanay komunikacji niewerbalnej. 1.1.3 Odbir Robert Rosenthal10 przeprowadzi badania na temat opracowanego przez siebie tzw. profilu wraliwoci (PONS: Profile of Nonverbal Sensitivity). Polegay one na pokazaniu badanym dwusekundowych klipw nagranych na tamie video, ktre przedstawiaj zachowania niewerbalne pewnej kobiety, np. wyrazu twarzy. Zadaniem byo odpowiedzenie na pytania zadawane na jej temat. Badania te przeprowadzono na setkach osb na caym wiecie i stwierdzono zastanawiajco du dokadno odpowiedzi. W bardziej wspczesnym podejciu do wielokanaowego dekodowania niewerbalnego 11 skonstruowano zadanie wymagajce odkodowywania komunikatw niewerbalnych i odzwierciedlajcych rzeczywiste sytuacje yciowe, ktre naley zinterpretowa. Tamy video skadajce si na tzw. Zadanie interpretacji spoecznej (ZIS) (SIT: The Social Interpretations Task) zawieraj dwadziecia scenek pokazujcych naturalne zachowanie niewerbalne12 . Stwierdzono, e ludzie potrafi prawidowo odczytywa te sytuacje na poziomie wyranie powyej losowego (a wic nie jest to jedynie zgadywanie). I scenk kto jest matk? prawidowo zinterpretowao 64% z ponad 1400 badanych (istniay trzy moliwe odpowiedzi, std losowa interpretacja objaby jedynie 33% poprawnych odpowiedzi dla kadej). W dalszych badaniach wykorzystujcych nagrania ZIS stwierdzono, e wana, czy te diagnostyczna, informacja jest rozsiana w caej scenie13 .A wic nietypowa jest sytuacja, ktra zawieraaby jedn znaczc przesank; przydatna informacja werbalna ujawnia si wieloma kanaami. Uatwia to prac osobie, ktra interpretuje: jeeli nie dostrzee sygnaw wzrokowych, moe uchwyci ton gosu lub niezwyczajn gestykulacj, by doj do sformuowania waciwego sdu. Zaobserwowano rwnie, e niektrzy ludzie s szczeglnie utalentowani w poprawnym odkodowywaniu przesanek niewerbalnych. Robin Akert wraz z Abigaile Panter przebaday rne cechy osobowoci, by sprawdzi, czy decyduj one o tego rodzaju umiejtnociach. Badania potwierdziy, e ekstrawertycy trafniej od introwertykw interpretuj przesanki niewerbalne (moe po prostu dlatego, e sami je czciej stosuj). Inny kierunek bada nad wielokanaowoci koncentruje si na uzyskaniu odpowiedzi na pytanie:
Tame, s. 177-181 Rosenthal, Hall, Di Matteo, Rogers, Archer, 1979 [w:] E. Aronson, T.Wilson, R.Akert Psychologia s. 177-181. 11 Arche, Alert, 1991[w:] E.Aronson, T.Wilson, R.Akert, Psychologia , s. 177-181. 12 Tame, s. 177-181. 13 Tame, s. 177-181.
10 9

FORMA JEST PRZEKAZEM

47

Czy potrafimy okreli kiedy inni nas okamuj? Nasza trafno w tej dziedzinie jest wysza ni losowa (czyli np. gdybymy rzucili monet) ale mamy tendencje do wyjaniania wtpliwoci na korzy innych, do zakadania, e mwi prawd (moe tak jest wygodniej przystosowawczo atwiej ni bez przerwy zastanawia si, czy kto nas okamuje, czy nie) ale nawet jeli badani wiedz, kto kamie, nie potrafi okreli, co dana osoba odczuwa,14 a swe osdy wydaj na podstawie mimiki. Twarz natomiast niestety nie jest dobrym kanaem do rozpoznania kamstwa; badania wykazuj, e najlepiej je odczyta (co zreszt wykorzystuje wykrywacz kamstw) na podstawie sygnaw pochodzcych z ruchw ciaa i zmian w gosie, przy cakowitym zignorowaniu tych, ktre s zawarte w kanale mimicznym. 1.1.4 Forma a pe Kobiety wyksztacaj tzw. ja wspzalene, tzn. definiuj wasn tosamo poprzez zwizki czce je z innymi ludmi. Istotnym elementem wasnego ja s dla nich relacje (jestem crk Moniki, przyjacik Basi itp.) oraz cechy i umiejtnoci sprzyjajce budowaniu tych relacji (serdeczno, wraliwo na innych itp.) Speniaj si przez dzielenie z kim i np. tak zwane babskie pogaduszki pozwalaj kobietom bardziej cieszy si zwizkiem i yciem. Kobiety czuj potrzeb dzielenia si swym szczciem i problemami z innymi. Std te moe ich wiksze zdolnoci do odczytywania kodw niewerbalnych. S bowiem nie do, e nastawione przede wszystkim na relacje, to jeszcze bardziej ekstrawertywne, czciej si umiechaj, dotykaj, wyraniej reaguj i zadaj pytania. Lepiej te odczytuj mow niewerbaln i maj bardziej wyrafinowane i pikne sownictwo, lepsz gramatyk i pynniej mwi. Mczyni wyksztacaj z kolei ja niezalene i tym samym definiuj sw tosamo przez oddzielenie wasnej osoby od innych, a wic jako niepowtarzalne, autonomiczne jednostki, skonne i zdolne do samodzielnych dziaa (jestem inteligentny, pewny siebie, niezaleny).Bardziej koncentruj si na zadaniu czy temacie, lepiej te czuj si w hierarchiach. Dzieje si tak, by moe, przez socjalizacj, gdy ju od najmodszych lat ocenia si chopcw przez to, co zrobili a nie przez to, co powiedzieli. Z tego wynikaj moe ich gorsze zdolnoci komunikacyjne. Mczyni w sytuacjach komunikacji bardziej rywalizuj ze sob i s bardziej nieufni stale zwracaj uwag, co si za czym kryje. Std te w porwnaniu z kobietami, nastawionymi na relacje i radzcymi sobie oglnie lepiej z kodami niewerbalnymi mczyni maj przewag w odczytywaniu kamstw. Mwi te goniej i staraj si kontrolowa rozmow. Czciej te

De Paulo, Stone, Lassiter, 1985; Ekman 1985; Knapp, Comadena, 1979; Zuckerman, De Paulo, Rosenthal, 1981 [w:] E. Aronson , T. Wilson, R. Akert Psychologia , s. 177-181.

14

48

MAGDALENA FODA

dogaduj sobie i artuj. Ich wypowiedzi s lapidarne nie trac czasu na ustanawianie relacji, w dyskursie najwaniejsze s dla nich informacje. Jeli ju poruszaj intymne tematy, czyni to rzadko i powierzchownie.15 Wydaje si, e komunikacja niewerbalna jako forma, jest samospeniajcym si proroctwem zjawiskiem polegajcym na tym, e okrelone oczekiwania dotyczce innej osoby wpywaj na postpowanie wzgldem tej osoby, a to z kolei powoduje, e zachowuje si ona w sposb zgodny z wyjciowym oczekiwaniem16 . Jeli wic zaoymy sobie brak sympatii do kogo, to niewane, co bdziemy mwi (tre) i tak sposb (forma) przekazu ukae mu nasz rzeczywisty stosunek do niego i bdzie nas odbiera z brakiem sympatii, co potwierdzi tylko nasze pierwotne zaoenia. W ujciu systemowo-pragmatycznym uwzgldnia si wanie wag formy, a kady akt komunikowania si ma dwa aspekty aspekt zawartoci merytorycznej i aspekt okrelania relacji midzy rozmwcami. W koncepcji Batosna pojcia te okrelane s jako report i command . Report to informacje o rzeczywistoci mona by posuy si tutaj terminem treci przekazu; natomiast command to interpretacja aktu komunikacyjnego w odniesieniu do relacji interpersonalnej midzy nadawc a odbiorc w gr wchodzi tutaj wanie forma niewerbalna przekazu, czyli to wszystko, co niewypowiedziane, a funkcjonujce i ustanawiajce t relacj. Mona by tu potraktowa form jako wyraenie ewokujce wywoujce, wpywajce na interpretacje. 2. Forma a filozofia Po Sokratesie formy retoryczne, tak gitko wykorzystywane przez sofistw, naday przywizywaniu wagi do rodkw, do owego jak, pejoratywny charakter. Pejoratywne konotacje posiada samo sowo formalizm, by moe nie zawsze w filozofii i sztuce, ale w yciu codziennym (niektrym kojarzy si z biurokratyzmem czy dulszczyzn). Natomiast u Arystotelesa forma (entelechia) bya to niematerialna sia ksztatujca celowo materi. Z innej strony traktowali j Retorycy, dla ktrych bya rodkiem wyrazu, wpywu, manipulacji. Oscylowali jednak gwnie wok jzykowej formy wyrazu opracowujc np. officia oratoria- obowizki mwcy (Kwintylian). Dopiero pna refleksja hermeneutyczna zwrcia si ku formie jako czemu niewypowiedzianemu, intertekstualnemu.

15 B. Wojcieszke, Psychologia mioci : intymno, namitno, zaangaowanie, Gdask GWP 2004, s. 155-250. i Czowiek wrd ludzi : zarys psychologii spoecznej, Warszawa, Scholar 2002, s. 100-150. 16 E. Aronson , T. Wilson, R. Akert, Psychologia ...

FORMA JEST PRZEKAZEM 2.1. Dziaanie. Forma jako moliwo u Wittgensteina

49

Ludwig Wittgenstein ukaza relacyjno faktw, a wic nierozerwalne poczenie treci z form. Forma jest u niego moliwoci wystpowania w stanach rzeczy, czym, co wanie ksztatuje stany rzeczypoczenie przedmiotwrelacje. W synnym zdaniu o czym nie mona mwi, o tym trzeba milcze(Was sich in der Sprache ausdrckt, knnen wir nicht durch sie ausdrcken)17 , ukazuje niewypowiadalno niektrych treci, ale wydaje si, e tylko jzykowo. Forma bowiem, ksztatujc ow relacj (nadawca-odbiorca), pozwala wyj poza to, co jzykowe. Forma jest dziaaniem, czeniem, jest ukazywaniem tego o czym trzeba milcze. Daje treci jzykowej rne moliwoci nie tylko odbioru, zrozumienia, ale take rne moliwoci relacji odbiorca-nadawca. Skupienie uwagi wanie na owej relacji, ksztatowanej przez form przekazu pozwala na lepsze, peniejsze zrozumienie midzy uczestnikami dyskursu. Forma odsya do czego, czego nie jestemy w stanie powiedzie, na co nasz jzyk jest czsto zbyt ubogi, czego pozawerbalnego, emocji, relacji. Bo to wanie forma np. zdrobnienia czy tonu gosu, jaki towarzyszy wypowiadaniu sowa uatwia odczyta relacj. Z drugiej strony pozwala te na szybsz i atwiejsz komunikacj (mona si odwoa do synnego przykadu samego Wittgensteina z robotnikiem, ktry krzyczy pyta, a jego interlokutor wie, co ma robi). Tre komunikatu jest ograniczona przez jzyk, ktry jest subiektywnym wiatem kadego z uczestnikw dyskursu, skupienie si na formie czy te wiaty, sprawia, e owe granice jzyka, nie tyle przestaj istnie, ale przestaj by barier. Forma ksztatuje relacj, ksztatuje dziaanie, a sposobu, w jaki to robi, nie jestemy w stanie odda sowami. Pywa nie nauczymy si czytajc czy suchajc o pywaniu, a jedynie naladujc sposb (form), w jaki inni to robi. Podobnie dziecko uczy si relacji midzyludzkich, naladujc formy tych relacji, a wic poprzez dziaanie, uywanie formy. Forma jest wic czym intersubiektywnym, co czy tre jzykow z dziaaniem w relacje i konstytuuje wielo kombinacji. 2.2 Rozumienie i wykadnia. Heideggera ontologia bycia Heidegger rozwin, moim zdaniem, myl Wittgensteina odnonie relacyjnoci wiata faktw, w swej ontologii fundamentalnej odnoszcej si do bycia, a wiec take dziaania-relacji. Postuluje odejcie od tradycyjnej ontologii odnoszcej si do bytw, a przejcie do ontologii bycia. Pozostawienie tradycyjnego pytania co jest zastpuje pytaniem jak jest, a wic jak istnieje, zwracajc uwag na fundamentaln rol relacji. Bycie jest nierozerwaln, rzec mona immanentn, relacj bycia-w-wiecie. Dasein, ktre mona by utosamia (cho wikszo si

17

L. Wittgenstein, Tractatus Logico-Philosophicus, PWN Warszawa 2000, s. 5.

50

MAGDALENA FODA

na to nie godzi) z podmiotem, jest zawsze w-wiecie, zawsze w jakiej relacji do wiata i wanie ta relacja Dasein-wiat jest niejako aprioryczna, Dasein bowiem nie moe nie by-w-wiecie. Dasein stale te interpretuje wiat, a w Heideggerowskiej hermeneutyce interpretacja jest rozwiniciem rozumienia jeli przyj trzy momenty interpretacyjne: pooenie (Befindlichkeit), rozumienie (Verstehen) i mow (Rede), gdzie pooenie konstytuuje rozumienie, a rozumienie konstytuuje mow, sylogistycznie mona odczyta, i interpretacja jest rozwiniciem pooenia. Pooenie natomiast moemy tumaczy jako nastrojenie wyraane przez form. W ten sposb kada interpretacja odzwierciedla form, pooenie Dasein. Kady z nas, w kadym momencie bycia, jest w jakim nastrojeniu, pooeniu i wanie to nasze nastrojenie wpywa na nasz interpretacj rzeczywistoci. Zauwamy rnic w odbiorze wiata, gdy jestemy w dobrym humorze i kiedy w zym. Czasem odczuwa si to tak, jakbymy egzystowali w dwch rnych wiatach i moe rzeczywicie tak jest, bo jeli nasze nastrojenie wpywa na rozumienie, czyli odbieranie bycia to moe czasem przenosimy si z jednej do drugiej rzeczywistoci, gdzie wiat jest zupenie rny i dziaaj na nas inne rzeczy. By moe w odniesieniu do psychologii mona by to nazwa hermeneutycznym samospeniajcym si proroctwem.. Mowa (tre) wic, tak u Heideggera, jak i w yciu codziennym jest ostatecznym, kocowym ogniwem, momentem w procesie komunikacji, potny nacisk pooony tu jest na owo Befindlichkeit wyraane przez form, ktre determinuje niejako wszystkie nastpne momenty. Warto si zastanowi nad znaczeniem wanie Befindlichkeit, ktre w jzyku niemieckim oznacza zarwno pooenie jak i nastrojenie, zauwaamy wwczas jakoby relacj midzy tymi dwoma sowami relacj pooenie-nastawienie, nastawienie determinujce pooenie i pooenie determinujce nastawienie. Tak wic sytuacja w-wiecie, w jakiej znajduje si Dasein wpywa na jego nastawienie, a nastpnie na interpretacji komunikacj, i odwrotnie nastawienie wpywa na pooenie. Nastrojenie to Dasein konstytuuje w odniesieniu do wiata, bdc-w-wiecie, (Umwelt), robic tzw. obchd (Umgang). wiat i jego dowiadczanie przez Jestestwo, jest tym, co konstytuuje owo Befindlichkeit, a wic form wewntrzn Dasein, Rozumienie to jest zawsze w pooeniu i odnosi si nastpnie do wiata relacji spoecznych,i zawsze przyjmuje jak okrelon form (zewntrzn), by oddziaywa na inne Dasein. To wanie owa relacja Dasein-wiat, spotkanie Dasein ze wiatemi w odniesienu do wasnego Selbstwelt nadaje form relacji Dasein z innymi Dasein. Mitwelt-podzielanie wiata z innymi-komunikacja z innymi, jest wic rezultatem owego nastrojenia i odniesienia do wiata. Forma, ktra jest wyrazem owego nastrojenia, jest czym prekomunikacyjnym, prelingwistycznym czym wewntrznym. To j syszymy zanim dociera do nas tre przekazu, jest pretekstualna i intratekstualna wewntrzna treci. I sposb, w jaki zostanie przedstawiona, wyraona owa tre, ma pierwszestwo

FORMA JEST PRZEKAZEM

51

w interpretacji. Forma jest niejako ostensj, to ona wskazuje na co, czego nie wypowiadamy treciowo, na co, co znajduje si w naszym Selbstwelcie i na co, czego czsto nie umiemy jzykowo wyrazi. Tak wic cae to formalne zaplecze, jak ton gosu, intonacja czy jakikolwiek inny sposb wyrazu, okazuje nasz stosunek czsto niewiadomy bd ten, ktry prbujemy ukry. Sowo (tworzce tre) to tylko onomasta co, co tylko naladuje, niekiedy nieudolnie, to, co idealnie wyraa forma. Z drugiej strony, forma peni take funkcj zewntrzn oddziauje na Dasein i pozwala Dasein oddziaywa na innych, ale przede wszystkim tworzy relacje z innymi Dasein. Forma jest wic tym, co czy relacj Dasein-Dasein, wiatDasein. Moe byoby ju zbytnim naduyciem, gdyby do tego modelu zastosowa dialektyk Hegla, i to wanie owo tworzenie, podzielanie przez Dasein Mitwelt, a wic wsplnego wiata, byoby zwieczeniem wszystkich powyszych aktywnoci. Myl jednak, e nawet bez dialektyki to wanie komunikacja, waciwa relacja i relacyjny rozumiejcy dyskurs s najwaniejsze we waciwym byciu Dasein. Forma jest natomiast tym co czy Selbstwelt z Mitweltem, a wic kanaem przez ktry Selbstwelt moe si komunikowa z innymi Selbstweltami. 2.3 Pytanie o jak czyli o form w interpretacji epidygmatycznej Interpretacja epidygmatyczna w hermeneutyce pozostaje w nierozerwalnej relacji z interpretacjami eksplanacyjn (wprowadzenie zrozumienia przez odpowied na pytanie dlaczego, wywoane przez niedobr sensu interpretacja rozumiejca), eksplikacyjn (wyjaniajc poprzez odwoanie si do rdowego kontekstu oraz jego implikacji interpretacja wykadajca), aplikacyjn (zastosowanie powyszych ,a wic rozumienia i wykadni). Piszc o interpretacji epidygmatycznej nie mona nie odwoa si do pojcia zainteresowania sympoietycznego, ktre, jak pisze F.Rodi, odwouje si do pojcia F.Schlegla i jest form kontekstowego oczekiwania, co do sensu, ktra wypywa z dotychczasowej partycypacji w wiedzy na temat moliwoci ksztatowania.18 Owa partycypacja rozumiana jest jako odnoszenie si do pojcia jak, a wic skupianie si nie na wynikach, a na formie dziaania, na tym jak co robimy, jakich rodkw uywamy itd. Owa interpretacja u Rodiego odnosi si to tekstw literackich, wytworw kultury, jednak bez przeszkd moemy j zastosowa take przy interpretacji dyskursu. Owo skierowanie na jak jest skierowaniem na form, jest ukazaniem wagi i oddziaywania pomidzy rozumieniem, wykadni i dziaaniem; ona niejako spaja i umoliwia je wszystkie. Wittgensteinowskie dziaanie jest nierozerwalnie powizane z form, podobnie Heideggerowskie rozumienie i wykadnia, a to wanie owo jak, w rodek, forma, sposb, technika, jest immanentnie z nimi poczona. Nie ma dziaania bez formy, bez
F. Rodi, O kilku podstawowych pojciach filozofii nauk humanistycznych, Studia z filozofii niemieckiej T.1, Hermeneutyczna tosamo filozofii, Toru 1994
18

52

MAGDALENA FODA

tego jak dziaamy (i niewane jest tu dobrze czy le), jak wykonujemy co, owo dziaanie wpywa na rozumienie i znw nie mona rozumie bez jak rozumienia bez pooenia, bez uwzgldnienia formy rozumienia, i to wanie rnicuje owo rozumienie, i na kocu nie ma wykadni bez formy wykadni, bez sposobu, w jaki to prezentujemy, przedstawiamy, w wanie sposb odgrywa kluczow rol. Myl, e czsto wanie tu popeniamy bd nie patrzc na rodek, na form, na to jak co jest komunikowane, prezentowane. Owo jak odsya take do sposobu, ktry determinuje relacje, owo jak jest pomidzy, jest tym, co spaja dwie strony, co jest zawsze midzy, i moe gdybymy zwrcili i przywizywali do tego jak wiksz wag, nasza komunikacja byaby peniejsza i bardziej zrozumiaa. W dzisiejszych czasach po wyjciu z emancypacji modernizmu yjemy, jak to okrela E.Durkheim, w cigym lku. Czowiek jest wyalienowany, samotny, poniewa, jak uznaa szkoa frankfurcka, po sakralizacji wartoci technicznouytkowych zostaa luka, ktr obecnie wypenia tzw. kultura masowa. Kultura masowa, jak ukazuje E.Morin w Duchu czasu, jest efektem dialogu midzy produkcj a konsumpcj. Jest to dialog nierwny. Dialog ju w zaoeniu midzy gadu a niemym (...) konsument nie mwi, sucha i patrzy albo nie chce sucha ani patrze.19 Dlatego te odbiorcy pozostaa tylko resztka wolnoci jak pisze U.Eco w Kronice globalnej wioski, wolno odczytania przekazu w inny sposb, i chocia wieloznaczno w masowej komunikacji jest ignorowana, to zawsze obecna. Zaley ona jednak od odbiorcy czy podda si narkotycznej biernoci, czy te sam bdzie stara si rozszyfrowywa i interpretowa kod przekazu. Poddanie si bowiem owej narkotycznej biernoci, za katastrofistami, pisze U. Eco, jest mierci czowieka - kiedy triumfuj mass media czowiek umiera20 Zatraca, bowiem swoj ludzk swoisto i warto. Masowo sprawia, e tum staje si wielk liczb ludzi, niezdolnych wyrazi siebie jako istoty ludzkie, poniewa nie cz ich ani stosunki waciwe jednostkom ani czonkom wsplnoty, jak trafnie przedstawia to D. Macdonald21 naprawd nic nie czy jednego z drugim, wizi jest co odlegego, abstrakcyjnego, nieludzkiego: gra w football czy wyprzeda w wypadku tumu, partia czy pastwo w wypadku mas. Czowiek masy jest samotnym atomem, takim jak miliony, nie rnicym si od milionw, ktre skadaj si na samotny tum, jak susznie nazywa David Riesman amerykaskie spoeczestwo. Brak midzy nimi prawdziwego dyskursu, dyskursu opartego na relacji, a nie tylko na czystej wymianie informacji.

E. Morin, Duch czasu, Znak, Krakw 1965, s. 63-72 . U. Eco, Partyzantka semiologiczna, referat wygoszony na kongresie Vision 67 Nowy Jork 1967 21 D. Macdonald, Kultura masowa w: Antropologia Kultury, cz. I red. A. Mencwel, WUW, Warszawa 2003, s. 479-491.
20

19

FORMA JEST PRZEKAZEM

53

Dlatego wic moe powinnimy powrci do tego, co naturalne i wicej wagi przykada do tej pierwotniejszej formy, jak jest komunikacja niewerbalna, ktra pozwala nam o wiele lepiej utrzymywa relacje. A tych wanie brakuje nam w dzisiejszych czasach. Brakuje nam traktowania czowieka podmiotowo, a nie przedmiotowo, jako obiekt majcy nam dostarczy jedynie informacji. Relacja w komunikacji jest bowiem fundamentem, a caa reszta tylko nadbudowa nad ni. Wic zwrmy uwag na form ksztatujc t relacj.

You might also like