You are on page 1of 243

PODYPLOMOWE STUDIUM PUBLIC RELATIONS___

INSTYTUT FILOZOFII I SOCJOLOGII PAN INSTYTUT STOSOWANYCH NAUK SPOECZNYCH UW FUNDACJA CENTRUM PRYWATYZACJI

Przegld technik manipulacji mediw


na tle relacjonowania newsw 100 dni rzdu K. Marcinkiewicza i kampanii prezydenckiej 2005 r.

Renata Borcuch Wodzimierz Klata Radosaw Koodziej Zofia Kosiska Sylwia Krajewska Marta Krawczyska Marta Kukowska Anna Maciesowicz

Praca napisana pod kierunkiem: Geralda Abramczyka

Warszawa, 2006

Spis treci
Wstp
Marta Kukowska

I. Manipulacja w telewizyjnych przekazach informacyjnych


Sylwia Krajewska

II. Manipulacja fotografi w przekazach prasowych


Radosaw Koodziej

50

III. Pojcie, znaczenie i historia sonda y przedwyborczych


Anna Maciesowicz

113

IV. Polacy o sonda ach; Sonda e i media


Zofia Kosiska

139

V. Opinie ekspertw wykorzystywane w mediach


Renata Borcuch

170

VII. Mebelgate
Marta Krawczyska

185

VIII. Manipulacja w prasie lokalnej


Wodzimierz Klata

207

IX. Bibliografia Bibliografia (uzupeniajca)

49, 110, 138, 169, 184, 239 242

Wstp
Francuski filozof wszechczasw Monteskiusz jest twrc teorii trjpodziau wadzy. Tworzy j na przeomie XVII i XVIII wieku. Nie wiedzia, e wyronie jeszcze jedna, obok sdowniczej, ustawodawczej i wykonawczej, wadza ktra bdzie skutecznie kreowa rzeczywisto? W dzisiejszych czasach wadza nale y do mediw, a dzisiejsza demokracja nazywana jest demokracj medialn. Media s realn czwart wadz, ktra wsptworzy i kreuje otaczajcy nas wiat. Czy media przedstawiaj nam wiat i zdarzenia takimi jakimi s naprawd? Czy te narzucaj swj punkt widzenia? W niniejszej pracy bdziemy si starali udowodni, e twrcy serwisw informacyjnych manipuluj przekazem tak, aby zosta odczytany w pewien cile okrelony sposb i aby wywoa okrelone reakcje. wiat dziennikarski nie pozostawia wyboru to dziennikarze codziennie dostarczaj nam informacji co jest wa ne i o czym powinnimy myle. Bernard Cohen w swoich badaniach w 1963 r. podsumowa, Media by mo e nie zawsze s skuteczne mwic ludziom jak maj myle, ale s oszaamiajco skuteczne w mwieniu swoim czytelnikm i suchaczom o czym maj myle. W. Lance Bennett spopularyzowa badania nad gwn rol odgrywan przez newsy w biegu polityki w ksi ce The Politics of Illusion, opublikowanej w 1983r. Pozycja ta ma ju szst edycj. Czym jest manipulacja? Manipulacja (z ac. manipulus) to ksztatowanie lub przeksztacanie pogldw i postaw ludzi, dokonywane poza ich wiadomoci 1. Polega na przekazywaniu informacji o okrelonym fragmencie rzeczywistoci i wywoywaniu okrelonych przez nadawc komunikatu reakcji zgodnych z jego intencjami. Ma dug histori, znana bya ju w staro ytnoci, apogeum osigna w ubiegym stuleciu w ustrojach totalitarnych. Manipulacja w mediach zaczyna si w momencie wybrania zdarzenia, ktre zostanie zrelacjonowane w serwisach informacyjnych. Codzienny news jest produktem wyborw podejmowanych przez dziennikarzy i redaktorw, w ktrych
Za W. Kopaliski Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych z almanachem, Warszawa 2000 r.
1

pewne rodzaje informacji s uwa ane za wa ne i istotne. ramkowanie newsu.

Naukowcy nazwali to,

Ramkowanie dotyczy wybrania niektrych aspektw i

podkrelenia ich jako bardziej widocznych, eby promowa definicje szczeglnego wizerunku. Sowa u ywane przez dziennikarzy opisuj tematy ustalajc, w jaki sposb czytelnicy je postrzegaj. Wzrastajca liczba naukowcw (G. Tychman, (1976), Girlin, (1980), D. Graber,
(1989), W. Bennett, (1990), S Iyenger, (1991), T. Patterson, (1993), S Reese, (1994), K.

Jamieson (2003) bada co nazywane przez nich news-framing. Definiuj framing jako:

principles of selection, emphasis and presentation composed


of tacit little theories about what exists, what happens and what matters. Inaczej mwic, framing jest codziennym wyborem dokonywanym przez dziennikarzy polegajcym na prostej decyzji, ktre ze zdarze jest wa ne i godne relacji a ktre nie, framing przesdza o medialnym yciu danego zdarzenia. Zdarzenie nie zrelacjonowane w serwisach informacyjnych po prostu nie istnieje. Jednak framing to jeszcze co wicej. To nie tylko poinformowanie o pewnych faktach, ale rwnie pokazanie ich z okrelonej perspektywy. Tak jak w malarstwie, rama ogranicza nasze pole widzenia, ogniskuje pewn perspektyw i zakrela obszar, z ktrym malarz chce nas zapozna. Tak samo jest z informacjami, dziennikarze nie tylko pokazuj to co chc i co w ich przekonaniu wydaje si wa ne, ale rwnie okrelaj perspektyw i sposb postrzegania danego wydarzenia. Naukowcy J. Cappella, (1997), D. Graber, (1998), S. Reese, (2003), i M. McCombs, (2004) udowodnili, e dla dziennikarzy dominujcym frame w polityce jest to, e kampanie s gr kto wygrywa, kto przegrywa. Ta gra jest cigle w ruchu i kandydaci s nieustannie korygowani dynamik wycigu i swoj w nim pozycj. Konkluzja jest taka: gra kampanii ustala bieg wydarze, w ktrych dzisiejsze rozwinicie odnosi si do wczorajszego i prawdopodobnie do wydarze jutrzejszych (Graber, The Politics of News). Na czym polega manipulacja poprzez media? Poni ej praca pokazuje sposoby, takie jak placement, wskazujc wa noci news przez umieszczenie na pierwszej stronie czy w rodku gazety, wybrane cytaty i komentatorw, monta zdj, opis pod zdjciem, kierujce tytuy, kolejno prezentacji, oraz w jaki sposb media

wykorzystuj fakty i interpretacj dajc znaczenie tym faktom, by wywiera wpyw na ksztatowanie kierunku mylenia. Media ju dawno zrezygnoway ze swojej zasadniczej, informacyjnej roli. Niegdy rol prasy byo przekazywanie podstawowych informacji tzw. 5W czyli kto co powiedzia, kiedy, gdzie i dlaczego (who said what, when, where and why) W historii dziennikarstwa idea obiektywnego newsu jest wzgldnie nowa. A do poowy 19 wieku zachodnia prasa miaa wyranie stronniczn orientacj przekazywania reporta y czytelnikom, ktrzy wiedzieli, po ktrej stronie stoi gazeta. W roku 1848 grupa gazet zorganizowaa Associated Press w celu obni enia kosztw reporta y. Poniewa

produkt AP wykorzysta r norodno prasy majc r ne perspektywy, AP przyja ideologi neutraln kto-co-gdzie-kiedy w podejciu do relacjonowania newsw. Wic powstao pojcie obiektywnoci, e fakty mog by oddzielone od oceny. Natomiast dziennikarze cigle mieszaj fakty i opinie, jak udowodni Tomasz Lis, kiedy powiedzia podczas jednego z wyda Faktw: Politycy korzystaj z wolnoci sowa, a my z wolnoci oceny tego, co mwi.. Obecnie najwa niejsze jest pokazanie dramatu i sensacji to, a nie skomplikowana polityczna rzeczywisto interesuje przecitnego widza i to staraj si mu dostarczy media. Nie sposb przekaza obiektywn informacj o otaczajcej nas rzeczywistoci, ka dy inaczej j postrzega i interpretuje. Dziennikarze w poszukiwaniu sensacji, konfliktu i dramatu manipuluj przekazem i stawiaj tezy, ktrych prawdziwoci dowodz w r ny sposb. W naszej pracy poddalimy szczegowej analizie 100 pierwszych dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza i ostatni faz kampanii prezydenckiej. Przyjrzelimy si, w jaki sposb gazety i telewizje relacjonoway wydarzenia z nimi zwizane. Analizowalimy ponad 300 artykuw (dzienniki: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, ycie Warszawy, Puls Biznesu, Gazeta Prawna oraz

tygodniki: Wprost, Newsweek, Polityka), kilkadziesit godzin relacji w telewizji publicznej TVP i prywatnej stacji TVN. Prowadzilimy tak e analiz ponad 150

prasowych artykuw relacjonujcych wyniki sonda y opinii publicznej. Dziennikarze przede wszystkim operuj obrazem, std te tak obszern cz niniejszej pracy zajmuje rozdzia powicony fotografii dziennikarskiej oraz telewizji. Czsto nawet jeli tekst artykuu by obiektywny i relacjonowa tylko fakty, to ju

dobrze dobrana fotografia powodowaa,

e informacja nabieraa zupenie innego

znaczenia. Obok fotografii rwnie istotny jest tytu, nadajcy ton i wyobra enie o dalszym tekcie. Dochodzi do tego, e newsy i komentarze mieszaj si i staj si rdem krytyki, e prasa jest nieobiektywna. Poni ej w pracy przedstawione jest, e w Polsce, tak jak na Zachodzie gos dziennikarzy dominuje w serwisach informacyjnych i to, co Kiku Adatto z John F. Kennedy School of Public Policy udowodni:, w newsach gos dziennikarzy zastpuje gos polityka. Nasza praca tak e potwierdzi wczeniejsze badania (Center for Media and Public Affairs), e na ka d minut wypowiedzi polityka przypada sze minut wypowiedzi reportera. Zbadalimy tytuy prasy lokalnej; zaskakujce w jaki sposb gr sw mo na wywrze na czytelniku pierwsze wra enie, ktrego nie zmieni obiektywny i prawdziwy tekst artykuu. Kolejnym narzdziem w dowodzeniu stawianych tez i przekonywaniu do wasnych pogldw jest powoywanie si dziennikarzy na przeprowadzone sonda e oraz opinie ekspertw. W ostatniej kampanii sonda by narzdziem bardzo

popularnym i czsto wykorzystywanym, zaryzykujemy stwierdzenie, e nadu ywanym. Czsto zdarzao si, e sonda ksztatowa wasn opini czy dowodzi wczeniej postawionych tez. Podobnie z opiniami ekspertw. W kampanii prezydenckiej ka de sowo socjologa czy politologa przesdzao o tym, jak zachowa si w przyszoci wyborca. Gdy rzeczywisto okazywaa si odmienna wypowiedzi innych socjologw i politologw z rwn powag wyjaniay dlaczego tak si stao. Ktrym z nich nale ao wic ufa? Czasem technika manipulacji mediw polega na tym, ktry socjolog zostanie poproszony o komentarz. Przecie znane s pogldy niektrych ekspertw", np. bardziej lewicowe czy liberalne. Dziennikarze w nieustanny sposb komentuj oraz krytykuj wydarzenia polityczne. Nadaj im odpowiedni, w ich przekonaniu, sens. Jak dowioda ostatnia kampania, fakty broni si same wbrew dziennikarskim zabiegom. Tumaczenie i wyjanianie wielu zjawisk z ycia politycznego opiera si bowiem gwnie na

zudzeniu, a politykom i tak udaje si osign wygran.

Medialne manipulacje w telewizyjnych


przekazach informacyjnych na przykadzie analizy medialnej 100 dni rzdw Kazimierza Marcinkiewicza

Pojcie telewizji i jej rola w yciu spoeczno-politycznym.


Newton Minow, szef Federal Communications Commission (FCC) za czasw prezydentury w USA Johna F. Kennedyego w swoim wystpieniu przed National Association of Broadcasters, wiek XX nazwa wiekiem samolotu, atomu i podr y kosmicznych, ale tak e przede wszystkim epok, ktra wynalaza telewizj. [3] Termin telewizja ma wiele znacze. Na przykad sownik A dictionary of film and television terms definiuje telewizj, jako system transmisji ruchomych obrazw wraz z dwikiem do domu odbiorcw cyt. za [6]. Potocznie telewizji nadaje si wiele okrele, odzwierciedlajcych emocjonalny stosunek jej zwolennikw jak i

przeciwnikw. Jedni uto samiaj telewizj

z medium stricte informacyjno-

edukacyjnym, kulturalnym lub czysto rozrywkowym, inni przyrwnuj j do wehikuu dziaa propagandowych czy wrcz nazywaj j opium dla mas. Podstawowymi cechami charakterystycznymi, odr niajcymi telewizj od pozostaych mediw jest jej globalny zasig oraz mo liwoci bezporedniej obserwacji, utrwalania oraz transmisji na ywo okrelonych zdarze [8]. Dziki tym cechom

telewizja zajmuje dominujc pozycj w hierarchii mediw oraz odgrywa istotn rol w procesie tzw. mediatyzacji spoeczestwa. Pionierem w rozwoju telewizji jako rodka masowego przekazu byy Stany Zjednoczone, a w Europie - Wielka Brytania. Pierwszy eksperymentalny przekaz telewizyjny zosta nadany w Stanach Zjednoczonych pomidzy Nowym Jorkiem a Waszyngtonem ju w roku 1927. Podobne pokazy odbyy si w Wielkiej Brytanii w roku 1929. Jednak e pierwsza publiczna prezentacja dziaania telewizji na Wyspach Brytyjskich odbya si 29 listopada 1930 roku w londyskim Colosseum.[2] W roku 1939 telewizja podbia Wystaw wiatow w Nowym Jorku [7]. Umasowienie tego rodka przekazu nastpio po II wojnie wiatowej. Z pocztkiem lat pidziesitych

rozpoczto w USA masow produkcj telewizorw, a w 1953 r. FCC zezwolia stacjom komercyjnym na stosowanie przez nie koloru [2]. Byskawiczna ekspansja znaczenia telewizji na nowe dziedziny spoecznego obja rwnie ycia

wiat polityki. Synna debata telewizyjna pomidzy

Richardem Nixonem a Johnem Fitzgeraldem Kennedym w roku 1960 przesza do kanonw politycznych przekazw telewizyjnych, ktre stworzyy nowe warunki dla walki politycznej o najwy sze stanowiska pastwowe, wcznie z Biaym Domem.[3] John F. Kennedy by pierwszym amerykaskim prezydentem, ktry brawurowo wykorzystywa systematyczne telewizyjne konferencje prasowe dla swoich celw politycznych. Symbolicznego znaczenia nabraa jego mier przed obiektywami kamer telewizyjnych. W cigu kilku godzin cay wiat obiegy wstrzsajce przekazy telewizyjne rejestrujce klatka po klatce szczegy zamachu na - cieszcego si ogromn popularnoci wrd Amerykanw - prezydenta. Od czasu prezydentury JFK aden kandydat na prezydenta ani aden prezydent pozbawiony telewizyjnego image nie mg liczy na sukces [3]. Od poowy lat 60 telewizja staa si integraln czci czwartej wadzy. Synne motto prezydentury Billa Clintona: Gospodarka! Gupcze! mo na by przeformuowa na Telewizja! Gupcze!. Uzasadnieniem dla powy szej konkluzji jest fakt, i z chwil objcia przez Clintona urzdu prezydenta Stanw Zjednoczonych w Waszyngtonie pracowao 1.700 reporterw i okoo 2.800 osb bdcymi producentami telewizyjnymi, technikami i czonkami ekip telewizyjnych. aciskie przysowie gosi: verba volant (t. sowa ulatuj). Do wyjtkw mo na zaliczy polityczne przekazy telewizyjne rejestrujce wypowiedzi przywdcw dwch supermocarstw bdcych na przeciwlegych biegunach tzw. zimnej wojny. Cay wiat wstrzyma oddech, kiedy 11.09.1984 r., prezydent Stanw Zjednoczonych Ronald Reagan owiadczy: Moi drodzy Amerykanie, ciesz si e mog wam oznajmi podpisanie dzisiaj prawa zakazujcego istnienia Zwizku Sowieckiego. Pi minut temu wydaem rozkaz zbombardowania ZSRR. -, bya to prba mikrofonu, mikrofon by wczony.

Jak wida telewizja odgrywa centraln rol w komunikowaniu politycznym. rodek ten decydujco wpywa na sposb postrzegania caej sfery polityki cznie z jej wszystkimi aktorami. Z pomoc telewizji potencjalni wyborcy poddaj szczegowej analizie programy wyborcze politykw a tak e ich wiarygodno. Materia audiowizualny, gwny or tego medium jest swoist gum do ucia dla oczu odbiorcw. Skupia ich uwag dziki szerokim mo liwociom technicznym jak i

manipulacyjnym, z ktrych chtnie korzystaj zarwno nadawcy prywatni jak i publiczni.

Problem niezale nej telewizji

Wok telewizji podobnie jak i wok pozostaych mediw masowych toczy si debata na temat autonomii tego medium wobec organizacji i systemw politycznych. Katodyczne rodki masowego komunikowania, w tym telewizja nierzadko peni su ebn rol wobec gospodarki i struktury politycznej.[8] Telewizja jako przewodnie medium masowe, jest przede wszystkim tub propagandowo-perswazyjn dla waciciela tego medium. Dlatego te mimo postpujcej liberalizacji, deregulacji i prywatyzacji rodkw masowego przekazu, w tym telewizji, istotnym aktorem komunikowania masowego pozostaje nadal pastwo. Pastwo traktuje telewizj jako ideologiczny rodek masowego komunikowania z milionami obywateli w tym potencjalnymi wyborcami dziki ktremu ksztatuje swj wizerunek, prowadzi polityk propagandow zarwno w kraju jak i za granic. Partie czy te inne siy sprawujce wadz w wikszoci krajw ywo s zainteresowane istnieniem telewizji publicznej, ktr bezporednio lub porednio zarzdzaj i kontroluj. Staraj si rwnie utrzymywa kontrol nad systemem koncesjonowania dziaalnoci telewizyjnonadawczej porednio wywierajc nacisk na prywatne stacje telewizyjne. Dobrym przykadem jest tutaj Polska. Przed transformacj systemow istnia pastwowy

monopol telewizyjny, ktry narzuca ideologiczno-propagandowy ton wszystkim programom telewizyjnym w tym szczeglnie wiadomociom. Po roku 1989, czyli w okresie demokratycznych przemian niemal nagminne byy manipulacje poszczeglnych

ekip rzdzcych zarwno przy ustawie medialnej jak i ustawie o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Reasumujc, w kwestii telewizji publicznej i prezentowanych w niej serwisach informacyjnych podnoszone s zarzuty, i odzwierciedlaj one lini polityczn partii sprawujcej wadz. Zgoa inna sytuacja wystpuje w ustroju wolnorynkowym, opartym na wasnoci prywatnej. Media, w tym telewizja, s atrakcyjnym obszarem dla kapitau szukajcego mo liwoci inwestycyjnych i pomna ania zysku. Przedsibiorstwa medialne same zabiegaj o prywatny kapita kierujc si motywami czysto ekonomicznymi. Taka sytuacja sprzyja koncentracji mediw i scalaniu ich w tzw. koncerny medialne

nastawione na zysk ekonomiczny. Warto tu wspomnie o amerykaskich magnatach medialnych, tj. o Tedzie Turnerze, wacicielu CNN oraz Rupercie Murdochu, wacicielu sieci telewizyjnej Fox Broadcasting. Sia masowego czyt. medialnego

ra enia wspomnianych multimedialnych i interkontynentalnych koncernw jest tak wielka, e ich posiadaczy sytuuje si na rwni z przywdcami wiatowych potg gospodarczych. W stosunku do prywatnych stacji telewizyjnych, a w szczeglnoci tych, ktre wchodz w skad koncernw medialnych podnosi si zgoa inne zarzuty ni te, ktrymi obarcza si telewizj publiczn. Istnieje powszechne przekonanie, e media prywatne, w tym telewizja s niezale ne, bo wolne s od wpyww pastwa. To nie administracja pastwowa, lecz wanie waciciele z jednej strony i szeroko pojty rynek medialny z drugiej determinuj sposb funkcjonowania telewizji komercyjnej. Tutaj liczy si tylko rentowno i zysk. Ekonomizacja medialna jest najci szym zarzutem, jaki kieruje si pod adresem prywatnych stacji telewizyjnych. Jest ona przyczyn powstania daleko idcych manipulacji w zakresie telewizyjnych informacji. Dochodzi m.in. do tzw. hybrydyzacji dziennikarskiej polegajcej na zacieraniu si r nic midzy formami i gatunkami dziennikarskimi. [14] Na przykad w celu uatrakcyjnienia przekazu telewizyjnego

operuje si elementami fikcyjnymi i emocjonalnymi. Du y adunek emocji ma na celu zwrci uwag odbiorcw na dany gatunek dziennikarski (tzw. emotainment). Temu samemu ma su y umiejtne operowanie konfliktami w serwisach informacyjnych (tzw. confrotainment).[14] Poniewa niezwykle trudno jest oddzieli elementy fikcyjne od prawdziwych serwisw telewizyjnych informacyjnych, tym atwiejsza staje si

10

manipulacja zarwno w wymiarze przestrzennym (miejsce akcji) jak i czasowym (czas akcji). W celu osignicia zyskw i zwikszenia ogldalnoci swoich stacji koncerny medialne selekcjonuj materiay telewizyjne tak, by byy one zgodne z oczekiwaniami odbiorcw. Producenci serwisw informacyjnych i redaktorzy prywatnych stacji telewizyjnych kieruj dziennikarzy na tzw.none sfery medialne tj. elity wszelkiego typu, sdownictwo i prokuratur, katastrofy i przestpstwa. S to obszary, ktre staj si swoist gum do ucia dla oczu widzw okrelonego serwisu. Ekonomizacja mediw katodycznych oraz wysoka konkurencja wymusia pewne zmiany we waciwociach telewizyjnych wiadomoci. Podstawow ich funkcj obok informowania i komunikowania jest dostarczanie rozrywki (std termin infotainment pochodzcy od angielskich sw information informacja i entertainment rozrywka). Telewizyjne serwisy informacyjne s jednoczenie i gatunkiem dziennikarskim jak i show businessem, zara ajcym swoich odbiorcw fascynacj obrazami "nagrywanymi bezporednio", zdarzeniami wzbudzajcymi emocje, scenami wypadkw i katastrof oraz krwawych rozmaitoci. Popyt na tak rozrywk wymusza na realizatorach i dziennikarzach produkcj faszywej dokumentacji, niewaciwego odzwierciedlania rzeczywistoci, manipulacj i nadcie informacyjne. [4] Podobnie jest z ukazywaniem polityki w komercyjnych serwisach informacyjnych. Selekcja materiaw przede wszystkim odzwierciedla przekonania i sympatie redakcji. Linia redakcyjna popycha dziennikarzy serwisw informacyjnych w dziennikarstwo nastawione na sensacj, konflikty, kryzysy i dramaturgi wydarze. Powierzchowno relacji bierze gr nad pogbion analiz zjawisk i procesw. Innym zjawiskiem wypierajcym gbsz analiz wiadomoci telewizyjnych jest powszechnie stosowane przez komercyjne stacje nowatorstwo sowne. W celu uatrakcyjnienia przekazu i przykucia uwagi odbiorcy realizatorzy serwisw informacyjnych wprowadzaj do przekazu informacyjnego przer ne formy retoryczne, zagadki czy kalambury. Elementy te funkcjonuj jako wstp do czci filmowej i stosuj pewn gradacj rozwijania suspensu. [9]

11

W Polsce taki styl przekazywania informacji zosta spopularyzowany przez Fakty, serwis informacyjny nale cy do komercyjnej stacji TVN. Komentarze prowadzcych serwisy informacyjne dziennikarzy pene s dowcipnych i dynamicznych przekazw, ktre czstokro staj si te przyczyn wielu

niejasnoci i braku obiektywizmu w ocenie rzeczywistoci. Strategia bulwersowania, zaciekawiania i przycigania uwagi odbiorcy coraz bardziej zyskuje na znaczeniu w wiecie mediw katodycznych i stopniowo zostaje wdra ana przez telewizj publiczn. Nale y jednak umiejtnie dozowa elementy rozrywkowe w serwisach informacyjnych, bo jak stwierdzi Neil Postman w swojej ksi ce Amusing Ourselves to Death ryzykujemy tym, e mo emy ubawi si na mier. cyt. za [15]

Telewizyjne przekazy informacyjne oraz ich wpyw na wyborcw i procesy demokratyczne. Problem obiektywizmu w telewizyjnych serwisach informacyjnych
Ju w 1922 r. twrca teorii opinii publicznej (Public Opinion, New York,
Harcourt Brace) Walter Lippmann stwierdzi, i media mog nadawa rang i znaczenie

okrelonym wydarzeniom, a nawet je tworzy cyt. za [14]. W du szej perspektywie tworzy si rzeczywisto medialna, ktra czsto bardzo odstaje od prawdziwego obrazu wiata. Telewizja jest tym medium, ktre dysponuje szerokim instrumentarium su cym kreowaniu nowej - wasnej rzeczywistoci. Mo liwo nadawania relacji w realnym czasie, niemal z biegu, umiejtne aran owanie wizji i fonii stwarza ogromne pole do manipulacji w licznych obszarach spoecznych a szczeglnie w sferze polityki. Istotn cech polityki jest jej statyczny charakter. W zwizku z tym kwestie zwizane z polityk tradycyjnie definiowane s poza obiegiem prawdziwych wiadomoci.[16] Telewizja informacyjna bdc medium szczeglnie znjusyzowanym czyli

nastawionym na wydarzenia, relacje dotyczce obszarw polityki wzbogaca o elementy dynamizujce i uatrakcyjniajce przekaz. Tutaj dotykamy delikatnego tematu jakim jest obiektywizm telewizyjnych serwisw i dziennikarstwa informacyjnego. Kwestie te w literaturze przedmiotu zostay w formie katalogu postulatw:

12

postulat prawdy: operowania faktami postulat kompletnoci: wiadomoci i sprawozdania powinny by pene, ujmowa stan rzeczy w sposb caociowy postulat rozdzielnoci: informacje dotyczce stanw rzeczy i wydarze musza by
oddzielone od komentarza i ocen

postulat strukturyzacji: informacja powinna odzwierciedla struktury rzeczywistoci postulat prezentacji: opinie dziennikarskie powinny by wyranie podkrelone postulat jawnoci: rda informacji powinny by podane postulat prezentacji: ewentualne sprzecznoci pomidzy rdami powinny by
podane

postulat unikania emocji: informacje powinny by rzeczowe i wolne od emocji postulat neutralnoci: stosunek do prezentowanych wydarze i stanw rzeczy
powinien by neutralny

postulat unikania tendencyjnoci: polityczne przesanki informacji i komentarza


powinny by odrzucone [14]

Obiektywizm medialny jest trudny do spenienia w wiecie zdominowanym przez informacj, bo jak susznie zauwa y Walter Lippmann Ka da relacja o danym wydarzeniu nie jest dokadnym odbiciem rzeczywistoci. Ka de postrzeganie zjawiska przez obserwatora jest ju jednoczenie jego interpretacj. cyt. za [14]. Problem narasta wwczas, gdy w celu przycignicia uwagi odbiorcw bd wpynicia na ich sposb postrzegania polityki serwisy informacyjne stosuj wiadom manipulacj przekazem informacyjnym wykorzystujc do tego celu: obraz, temat (dobr materiaw), czas relacji jak i poszczeglnych wypowiedzi na antenie (politykw, dziennikarzy), ekspertw, liderw opinii, znawcw tematu, bd adwersarzy politycznych, sonda e i statystyki, odpowiedni komentarz i system ocen.

Manipulacja obrazem i jego zawartoci


Telewizj, a szczeglnie telewizj informacyjn rzdz odpowiednio: obrazy, muzyka, dwiki i dopiero sowa [5]. W spoeczestwie zmediatyzowanym o wa noci zdarze decyduje ilo i r norodno obrazw. Liczy si zdarzenie, ktre mo na pokaza bezporednio lub w realnym czasie przekazu. Fakty pozbawione obrazw

13

ignoruje si lub przemilcza. W nowym porzdku mediw sowa i teksty nie s rwne obrazom. [13] Dlatego w telewizji informacyjnej twrcy przekazw ongluj obrazami tak, by tworzyy spjn cao z wysnut przez dziennikarzy tez lub by wzbudzay w odbiorcach okrelone emocje. Najczciej stosowane techniki to aran acja kolejnoci obrazw i ich odpowiedni monta .

Manipulacja tematami politycznych w serwisach informacyjnych


Telewizyjne przekazy informacyjne oddziaywaj na sposb postrzegania przez odbiorcw spraw zwizanych z okrelonych polityk. Poprzez podejmowanie czy pomijanie

tematw wywieraj istotny wpyw na ustanawianie kryteriw oceny

rzdw, prezydentw, politykw czy kandydatw na stanowiska pastwowe [12]. W celu uatrakcyjnienia zwykle monotonnego obrazu polityki reporterzy serwisw informacyjnych skupiaj si w swych relacjach na kontrowersyjnych, sensacyjnych czy wrcz skandalicznych aspektach gry politycznej. W tym zakresie prym wiod wiadomoci wyborcze, ktre kad szczeglny nacisk na kontrowersyjne wydarzenia z ostatnich 24 godzin, a nie na te, ktre maj stay i trway charakter. Relacje z wyborw przybieraj form wspzawodnictwa sportowego, a nie poruszaj zasadniczych kwestii zwizanych z polityk i przywdztwem. Wiadomoci wyborcze, zamiast przedstawia peny obraz sytuacji politycznej uwypuklaj to, co jest w polityce bulwersujce i niesmaczne. Istniejce wrd dziennikarzy powszechne przekonanie o wy szoci zej wiadomoci nad dobr, co si wyra a w zdaniu Za wiadomo jest dobr wiadomoci (ang. Bad news is a good news) spycha ich profesj w kierunku dziennikarstwa krytycznego. Warto tu przytoczy tu wypowied znanego amerykaskiego dziennikarza Michaela Robinsona: Jeli nie masz nic zego do powiedzenia na czyj temat, nie mw nic (ang. If you dont have anything bad to say about anyone, dont say anything at all) [15]. W Stanach Zjednoczonych w latach 1960 2000 ilo negatywnych relacji dotyczcych kandydatw na prezydenta USA wzrs z 25% do 62%. [15]

14

Thomas Patterson (Out of Order, 1994) wskaza na istniejcy tu pewien paradoks. Du e zainteresowanie newsami wi e si z du ym zainteresowaniem polityk. Gdy zainteresowanie polityk spada, co jest zwykle spowodowane negatywnym odbiorem polityki przez spoeczestwo, spada rwnie ogldalno newsw. Zatem krytyczny ton newsw politycznych narzucany przez serwisy informacyjne powoduje w efekcie spadek zainteresowania wiadomociami telewizyjnymi.

Manipulacja czasem antenowym


Wczeniej wspominaam o tym, i o jakoci telewizyjnych przekazw

informacyjnych decyduj metody selekcji wiadomoci uzale nione od formy wasnoci, stopnia ekonomizacji mediw, oddziaywania wiata gospodarki i polityki na stacj telewizyjn. Istnieje jeszcze jeden czynnik determinujcy rzetelno przekazw informacyjnych, a mianowicie szeroko rozumiany czas. Telewizja informacyjna jest uzale niona wydarzeniowo [10]. Pogo za newsem staa si chlebem powszednim zarwno twrcw serwisw informacyjnych jak i ich odbiorcw. W dzisiejszym wiecie sowa wiedzie i widzie uto samiane s z pojciem by. Wiadomoci, szczeglnie te dotyczce polityki podlegaj zabiegom, ktre maj nada im charakter dynamiczny, wrcz brawurowy. Relacje podlegaj ostrym ograniczeniom czasowym, a sam przekaz sprowadza si do bombardowania widza krtkimi i fragmentarycznymi wiadomociami (rednio dwadziecia w serwisie). W efekcie powoduje to podwjny efekt zarwno tzw. nadinformacji i dezinformacji (zbyt du o wiadomoci i rwnoczenie zbyt mao czasu przeznaczonego na analiz ka dej z nich). [13]. Podobnej cenzurze czasowej ulega wypowied antenowa polityka. Wyniki bada Harvardzkiego naukowca Kiku Addato nad tzw. sound bites, czyli telewizyjnym czasem antenowym relacji ujawniy, e redni czas wypowiedzi polityka skurczy si czterokrotnie tj. z 42 sekund odnotowanych w czasie kampanii prezydenckiej z w 1968 r. do 10 sekund w 1988 r. [1]. W 1992 r. w czasie kampanii prezydenckiej redni czas antenowy zarejestrowany przez amerykaskie stacje telewizyjne ABC, CBS, NBC spad poni ej

15

10 sekund.Wedug Lichtera, Noysa i Kaida w 1996 r. spad on do poziomu 8,2 sekundy


[4].

Jak zatem wida news dotyczcy wydarzenia politycznego takiego jak np. kampania wyborcza przekazywany przez telewizyjny serwis informacyjny zosta okrojony do tego stopnia, i wtpi nale y, czy rzeczywicie telewizja jest doskonaym nonikiem informacji politycznych. Szczeglnie uwidocznio si to w relacjach z kampanii wyborczych w Stanach Zjednoczonych, ktrych zarwno ilo jak i dugo ulega zmniejszeniu o 20% w latach 1968 1988. [4] Nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, e gos polityka zosta wypchnity przez gos dziennikarza. Potwierdzaj t tez wyniki bada opublikowane przez Center for Media and Public Affairs (Centrum ds. Mediw i Spraw Publicznych), ktre ujawniy e w cigu ostatnich dwch miesicy kampanii wyborczej 2000 r., 74% telewizyjnych relacji wyborczych zawierao wypowiedzi dziennikarzy, a tylko 12% zdawao relacj z wypowiedzi samych kandydatw. Czyli na ka d minut wypowiedzi polityka przypada a sze minut wypowiedzi dziennikarza. [15]

Dobr ekspertw, komentatorw, statystyk i sonda y


Na antenie telewizyjnej reporterzy niejednokrotnie stawiaj tezy, w ktrych za pomoc odpowiednio skompilowanego materiau audiowizualnego, w ktrym zamieszczaj obiektywne wypowiedzi wyselekcjonowanych na potrzeby relacji ekspertw z dziedziny polityki, ekonomii, socjologii, prawa, marketingu politycznego czy wizerunku. Czstokro do studia w roli komentatorw zapraszani s publicyci, politolodzy i adwersarze polityczni. Manipulacja reporterzy w poszukiwaniu potwierdzenia dla dziennikarska polega na tym, e swoich tez zasigaj opinii

niezale nych ekspertw, ktrzy w rzeczywistoci zdradzaj okrelony wiatopogld i sympatie polityczne. Pojawiajca si w telewizji informacyjnej tendencyjno przejawia si rwnie w wiadomie stosowanej przez realizatorw serwisw asymetrii w

przedstawianiu opinii i argumentw przedstawicieli poszczeglnych opcji politycznych. Dla poparcia swoich tez reporterzy telewizyjni posuguj si najrozmaitszymi badaniami opinii publicznej i statystykami. Manipulacja w tym zakresie polega na wizji

16

ukazywane s wykresy przedstawiajce niepene wyniki bada, tj. te ktre potwierdzaj gwn informacj. Pomijane s natomiast te, ktre mogyby j podwa y. Pomija si rwnie wielko prby oraz jej reprezentatywno.

Komentarz i ocena. Brak oddzielenia informacji od komentarza. U ywanie sformuowa oceniajcych zamiast neutralnych.
Zdaniem M. McLuhana Kiedy zesp dziennikarzy usiuje zosta rdem wiadomoci poprzez bezporedni dialog, a nie odlegy zapis z wydarzenia, odsania prawd o medium telewizyjnym, w ktrym komentarz ma wy sz rang od samego wydarzenia cyt. za [6] Telewizja informacyjna dziaa niczym filtr rozczonkowujcy i przesiewajcy ka d wypowied czy przesanie kierowane przez polityka do potencjalnego wyborcy. W miejsce odsianej czci informacji wbi si komentarz dziennikarski, ktry narzuca odbiorcy okrelon interpretacj wiadomoci lub oficjalnego rda informacji. Istotn rol odgrywa tutaj wanie perswazyjna zdolno komentarza, ktra pozwala identyfikowa przekaz telewizyjny z autorytatywn prawdziwoci[11]. Odbiorca jest zatem pozbawiony nie tylko penej informacji, ale i swobody jej interpretacji. To z kolei mo e powodowa, i potencjalny wyborca bdzie podejmowa decyzje takie, ktrych nigdy by nie podj dysponujc pen i rzeteln informacj. Natomiast nadawca informacji, w tym przypadku polityk, ktrego przekaz zosta poddany obrbce dziennikarskiej tj. uleg stosownej selekcji, ograniczeniu czasowemu oraz zosta opatrzony zewntrznym komentarzem (czy to dziennikarza sprawozdawcy czy to wyselekcjonowanego lidera opinii) postawiony zostaje wbrew swej woli w krzywym zwierciadle relacji medialnej. Kontekst wypowiedzi polityka, argumentacja, przedstawienie jego stanowiska wobec okrelonej sprawy czy wygld polityka tudzie kandydata mo e w istotny sposb wpyn na percepcj wyborcy, a w efekcie na przyszo polityka [4]. Obecnie reporterzy zwyczajowo wypowiadaj swoje osdy na temat tego, co politycy mwi i robi. Swobod ich wypowiedzi ogranicza jedynie zasada stronniczej

17

neutralnoci - nie istnieje jednak zasada, ktra ograniczaaby negatywizm takich wypowiedzi. [15]. Tomasz Lis na antenie Faktw tak t kwesti skomentowa: Politycy korzystaj z wolnoci sowa, a my z wolnoci tego co mwi. Dziennikarze bardzo czsto nie ograniczaj si tylko do funkcji organizacyjnych zwizanych z przekazem, lecz staraj si przej funkcje politykw starajc si wywiera wpyw na proces polityczny i decyzyjny. [14] Zwykle istnieje du e przyzwolenie spoeczne na misjonersk postaw dziennikarzy w yciu politycznym, poniewa zwyczajowo profesja dziennikarska

postrzegana jest jako wysoce wiarygodna. Z przeprowadzonego w 2005 r. przez PBS DGA sonda u wynika, e w Polsce zawd dziennikarski cieszy si du ym zaufaniem. W badaniu dziennikarze uzyskali 46% gosw, co ich uplasowao w rankingu na drugiej pozycji tu za nauczycielami - 59%. W tyle za dziennikarzami pozostay nastpujce grupy zawodowe: lekarze - 36%, wojskowi - 30%, ksi mi - 29%, policjantami - 18%, sdziami - 12%, urzdnikami - 7% czy wreszcie politycy, ktrzy osignli w badaniu najmniejszy odsetek gosw tj. zaledwie 2%. [PBS, Ranking wiarygodnoci mediw i dziennikarzy] Kolejny sonda PBS DGA ukazuje wpyw, jaki na wydarzenia w Polsce maj niektre osoby obecne w yciu publicznym. Na zadane pytanie: Czy [nazwisko osoby] ma Pan(a/i) zdaniem dobry, czy zy wpyw na to, co dzieje si w Polsce?, odpowiedzi ksztatoway si zgodnie z

przedstawionym rysunkiem. Rys. nr. 1. Wpywowi Polacy rdo: Sonda CATI zrealizowany przez PBS DGA 13.04.2006 r.

na 500-osobowej reprezentatywnej prbie dorosej ludnoci Polski. Z powy szego rankingu wynika, i dziennikarze telewizyjni tacy jak Kamil Durczok i Tomasz Lis

18

usytuowani s przez respondentw w pierwszej sidemce najbardziej wpywowych ludzi w Polsce. Wyprzedzaj ich autorytety kocielne i kulturalne oraz jeden polityk, cieszcy si w tym czasie w Polsce najwiksz popularnoci premier Kazimierz Marcinkiewicz. Dziennikarze pozostawili za sob w tyle politykw, obecnego prezydenta Lecha Kaczyskiego, byego prezydenta Aleksandra Kwaniewskiego, najwikszego reformatora polskiej gospodarki i zarazem prezesa NBP Leszka Balcerowicza oraz legend Solidarnoci i byego prezydenta Lecha Was. Nic wic dziwnego, e cieszc si tak wysokim poparciem spoecznym, dziennikarze staj si liderami opinii wchodzcymi w polemiczne dysputy z politykami oraz forujcymi wasne komentarze i oceny na antenie telewizyjnej.

FOX News TV jako przykad telewizyjnego serwisu informacyjnego stosujcego manipulacje medialne na szerok skal
Sztandarowym przykadem stacji telewizyjnej stosujcej manipulacj informacj jest FOX News TV nale ca do amerykaskiego koncernu multimedialnego FOX Broadcasting. W 2004 r. na kanale telewizyjnym PLANETE wyemitowano film dokumentalny pt. FOX NEWS 2004, w ktrym przedstawiono kulisy i mechanizmy sukcesywnie realizowanej przez Zarzd Fox News polityki manipulowania

wiadomociami. Roger Ailes, Prezes Fox News przed kamerami telewizyjnymi zapewnia, i celem serwisu jest jak najlepsze, obiektywne dziennikarstwo, a

gwnym hasem marketingowym stacji jest Uczciwe i Wywa one (ang. Fair and Balanced), co w domyle odnosio si zarwno do prezentowanych na antenie wiadomoci jak i dziennikarstwa. Byli producenci, reporterzy i wsppracownicy Fox News zeznali, e stosowali przer ne metody manipulacji informacjami w celu

zagwarantowania stacji realizacj celw ekonomicznych, a tak e okrelonej ideologii politycznej, to samej z ideaami goszonymi przez amerykaskich Republikanw. Manipulacje medialne stosowane przez decydentw Fox News dotyczyy czterech gwnych obszarw tj., selekcji informacji, technik prezentacji wiadomoci, emocji i ideologii politycznej. Stacja Fox News stosowaa selekcj tzw. tematw dnia. Byy one narzdziem uprawianej przez stacj polityki. Manipulacje czynnikiem ludzkim sprowadzay si do

19

wywierania wewntrznej presji na dziennikarzy tak, by ich motywowaa do realizacji linii redakcyjnej stacji. Reporterzy i prezenterzy byli poddawaniu wewntrznej kontroli (nagrywano ich rozmowy telefoniczne, kontrolowano poczt elektroniczn),

cenzurowano teksty i udzielano szczegowych instrukta y co do sposobw prezentowania wiadomoci. dziennikarzom Ta ostatnia metoda znajdowaa wyraz w dostarczaniu

tzw. MEMOS, w ktrych instruowano dziennikarzy, ktre tematy

powinny byy by omawione na wizji, a ktre powinny by pominite, w jaki sposb komentowa wyselekcjonowane wydarzenia. Przykadowe memo z dn. 05.09.2003 r. Skupi si na sprawie nominacji sdziowskich, ktre podejmie dzi prezydent. Kandydaci obu stron maj by przedstawieni nie pod ktem deklarowanych , ale przypuszczalnych pogldw na aborcj. To gwny temat na dzi i na nastpne dni. Inna instrukcja 04.09.2003 r. zawieraa wskazwki co do skrcenia czasu antenowego wypowiedzi kandydata na prezydenta Johna Kerryego oraz aran acji informacji: W przemwieniu na tematy gospodarcze Kerry zapewne poruszy temat Iraku. Bierzemy pocztek przemwienia. Upewni si, czy nie ma pilniejszych wiadomoci. Nie relacjonujemy caoci. W zakresie technik informacyjnych posugiwano si tymi badaniami opinii publicznej, ktre uzasadniay wysunit przez reportera tez. Fox News jako pierwsza stacja informacyjna u ya flagi amerykaskiej jako ta do swoich wiadomoci (odwoywanie si do patriotycznych emocji widzw). Sprytnym zabiegiem byo umieszczenie tekstw perswazyjnych w dole ekranu. Manipulacja informacj polegaa rwnie na wiadomym zacieraniu r nic pomidzy informacj a komentarzem.

Zgodnie z polityk informacyjn stacji ka da wiadomo miaa wyra a jaki punkt widzenia, co byo o tyle niebezpieczne - zdaniem analityka rodkw przekazu Petera Harta - poniewa ludzie nie mog pozna faktw, ktre mogliby oceni. Metody selekcji goci zapraszanych do studia oparte byy na afiliacje polityczne rozmwcw. Badanie przeprowadzone pomidzy kocem czerwca a poow grudnia 2003 r. wykazao, e republikanie byli zapraszani do studia 5 razy czciej ni demokraci (83% rozmwcw to republikanie, 17% to demokraci). W stosunku do rozmwcw

goszcych pogldy sprzeczne z prezentowanymi przez stacj, stosowano stanowcze przerywanie wypowiedzi (prezenter Fox News do swojego gocia: Nie chcemy

20

oglda Pana programu, bo reprezentuje Pan odmienne przekonania), wyczanie mikrofonu i wiata. Stacja komercjalizujc bloki informacyjne zadbaa rwnie o waciwy infotainment. Program Fox News Alert, ktry w pierwotnych zamierzeniach jego twrcw mia by serwisem wa nych wiadomoci sta si rdem informacji o gwiazdach filmu, muzyki i telewizji. Manipulacja informacj stosowana przez Fox News polega na takim przedstawianiu wiadomoci, by budziy one w widzach okrelone emocje. Stacja wyspecjalizowaa si w zarzdzaniu strachem w serwisach telewizyjnych. Strach to pot na bro w rkach mediw, poniewa nieustanne poczucie zagro enia sprawia, i ludzie wpadaj w spiral paranoi, domagajc si silnej wadzy, silnego rzdu. Fox News prowadzia zatem kampani strachu przed imigrantami, homoseksualistami, ludmi innej rasy, wyznania wreszcie strach przed terroryzmem. Ten ostatni sta si najwikszym or em lku, a jednoczenie argumentem przetargowym stosowanym przez administracj prezydenta USA, Georgea W. Busha. Wedug amerykaskich medioznawcw Fox News przoduje w przedstawianiu wydarze zgodnie ze strategi Biaego Domu. Prezentowane przez stacj uzasadnienie dla inwazji amerykaskiej na Irak zostao przedstawione nastpujco: Wojna to ostateczno, ale jeszcze wikszymi konsekwencjami grozi bezczynno. Prowadzona przez Zarzd stacji propaganda ideologiczna skutkowaa siln korelacj midzy ogldaniem kanau Fox News a mylnym pojciem Amerykanw o wiecie, zwaszcza o Bliskim Wschodzie i polityce zagranicznej USA. W sonda u przeprowadzonym w dn. 02.10.2003 r. porwnano stosunek widzw dwch stacji Fox News i PBS/NPR do polityki administracji Busha wobec Iraku. Na pytanie: Czy w Iraku znaleziono bro masowego ra enia twierdzco odpowiedziao 33% widzw Fox News i 11% widzw PBS/NPR. Na kolejne pytanie: Czy wiatowa opinia publiczna popiera inwazj USA na Irak - pozytywnie odpowiedziao 7 razy wicej widzw Fox News ni widzw PBS/NPR. Na pytanie: Czy USA znalazy zwizki miedzy Irakiem a Al-Kaid? - twierdzco odpowiedziao 67% widzw Fox News i 16% widzw PBS/NPR.

21

Medialna analiza telewizyjnych przekazw informacyjnych przykadzie 100 rzdu Kazimierza Marcinkiewicza.
To historyczne:

na

Wybory parlamentarne w Polsce odbyy si pod znakiem ostrej rywalizacji pomidzy licznymi ugrupowaniami. 25 wrzenia 2005 r. ku zdziwieniu wszystkich obserwatorw polskiej sceny politycznej jak i samego zwycizcy okazao si, e Prawo i Sprawiedliwo uzyskaa 26.99% gosw, co zagwarantowao jej 155 mandatw w Sejmie. Analogicznie: Platforma Obywatelska RP uzyskaa 24.14% gosw i 133 mandaty, Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej uzyskaa 11.41% gosw i 56 mandatw, Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyska 11.31% gosw 55 mandatw, Liga Polskich Rodzin uzyskaa 7.97% gosw i 34 mandaty, Polskiego Stronnictwa Ludowego uzyska 6.96% gosw i 25 mandatw, "Mniejszo Niemiecka" uzyskaa 0.29% gosw i 2 mandaty. Wbrew oczekiwaniom koalicja PO-PiS nie zawizaa si, gdy zapowiadana przed wyborami

rozmowy koalicyjne zakoczyy si fiaskiem.

31 padziernika 2005 r. w Paacu Prezydenckim zosta zaprzysi ony mniejszociowy rzd Kazimierza Marcinkiewicza. W wygoszonym w Parlamencie w dniu 10 listopada 2005 r. expos nowo mianowany premier zaprezentowa gwne tezy swojego programu. Byy to: naprawa pastwa, ugruntowanie bezpieczestwa Polski, ekonomiczne i spoeczne wzmocnienie rodziny i skuteczna polityka spoeczna, solidarna polityka gospodarcza oraz rozwj rolnictwa i obszarw wiejskich. 100 dni gabinetu przypado w dniu 08.02.2006 r. W tym dniu rzd zwoa pierwsze w historii, otwarte dla mediw posiedzenie Rady Ministrw. W obliczu kamer w przecigu stu symbolicznych minut poszczeglni ministrowie skadali premierowi sprawozdania ze swej dziaalnoci. Po tym posiedzeniu zorganizowano uroczyst konferencj prasow. Owe medialne wydarzenia, nazwane przez opozycj akademi ku czci 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza zostay nieco przymione przez tzw. pakt stabilizacyjny. Ukad polityczny zosta zawizany sze dni wczeniej tj. 02.02.2006 r. pomidzy parti rzdzc a Samoobron i Lig Polskich Rodzin. Pomysodawc paktu by lider Prawa i Sprawiedliwoci Jarosaw Kaczyski, a sygnatariuszami on sam ze strony PiSu, przewodniczcy Samoobrony, Andrzej Lepper oraz lider Ligii Polskich Rodzin, Roman Giertych. Podpisanie owego kontrowersyjnego

22

paktu przez skrajnie prawicowe i populistyczne partie zostao zarejestrowane przez media zwizane z o. Tadeuszem Rydzykiem, tj. Telewizj Trwam i stacj radiow Radio Maryja. Fakt ten odbi si szerokim echem w wiecie polityki i mediw. Analiza stu dni dziaalnoci gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza poddana zostaa szerokiej analizie zarwno w krgach politycznych, gospodarczych oraz w poszczeglnych mediach. Wrd swych osigni rzd wymienia m.in.:

wynegocjowanie korzystnego dla Polski bud etu Unii Europejskiej, uchwalenie bud etu, w ktrym przewidziano 650 mln. z dopat do paliwa rolniczego, zniesienie akcyzy na paliwa, wprowadzenie tzw. becikowego tj. jednorazowego zasiku dla noworodkw, wydu enie urlopw macierzyskich, podjcie decyzji o budowie gazoportu. Opozycja i cz analitykw polityczno-gospodarczych zarzuca premierowi Marcinkiewiczowi zaniechanie zapowiadanych w expos dziaa na rzecz: budowy 3 mln. mieszka (rzd skorygowa t kwot i zadeklarowa budow 350 tys. mieszka w przecigu 6 lat), reformy finansw publicznych, podatkw i przewidzianych w myl koncepcji taniego pastwa oszczdnoci w administracji publicznej. Bilans stu dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza sta si tematem szeroko relacjonowanym zarwno w telewizji publicznej jak i prywatnej. Dokonaam analizy telewizyjnych form dziennikarskich w stacji TVP 1 i w TVN 24 w celu wyonienia manipulacji medialnych w kontekcie 100 dni gabinetu.. Dobr materiaw jak i stacji by celowy. W swych rozwa aniach skupiam si na wyemitowanym przez TVP 1 programie pt. 100 dni gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza, majcym formu wywiadu przeprowadzonego z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Przeanalizowaam rwnie materiay w postaci licznych relacji, wywiadw, debat i serwisw

informacyjnych powiconych tematyce 100 dni rzdu. Wspomniane programy na bie co emitowane byy przez nadajc w systemie 24ro godzinnym stacj informacyjn TVN 24. Stacja ta transmitowaa na ywo posiedzenia Rady Ministrw z okazji 100 dni gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza, konferencj prasow

zorganizowan na t okoliczno w Urzdzie Rady Ministrw oraz konferencje prasowe najwikszych partii opozycyjnych tj. Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

23

Manipulacja obrazem i jego zawartoci


W relacjach powiconych stu dniom rzdu Kazimierza Marcinkiewicza dziennikarze nagminnie dokonywali umiejtnej selekcji oraz monta u materiau filmowego w taki sposb, by potwierdzi wysunit przez nich tez, a tak e by stworzy nowe fakty medialne. Do tego celu wykorzystywane byy najczciej odpowiednie fragmenty materiaw filmowych. W programie TVP pt. 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza dziennikarka zadaa pytanie premierowi, czy ten cieszy si podpisaniem paktu stabilizacyjnego, po czym nie czekajc na odpowied wskazaa fragment materiau filmowego, w ktrym premier Marcinkiewicz skanduje synne Yes, yes, yes. Fragment ten zosta zmontowany w taki sposb, e pado dziewiciokrotne Yes, yes, yes. Po emisji dziennikarka zapytaa: Tak byo po pakcie stabilizacyjnym?. Manipulacja polega na tym, e dla wysunitej przez tezy o tym, e Kazimierz Marcinkiewicz by zwolennikiem koncepcji podpisania paktu stabilizacyjnego dziennikarka posu ya si materiaem, w ktrym Kazimierz Marcinkiewicz zademonstrowa swoje zadowolenie z wyniku polskich negocjacji nad bud etem UE. Stacja TVN 24 dokonaa wasnej analizy stu dni dziaalnoci rzdu Kazimierza Marcinkiewicza poprzez kompilacj obrazw pt. 100 dni rzdu w 100 sekund. Kolejno obrazw bya nastpujc: Kazimierz Marcinkiewicz przedstawiany przez Jarosawa Kaczyskiego jako kandydat PiS-u na premiera (namaszczenie na Premiera przed mediami), ujcie premiera w samolocie, krtkie ujcie premiera nad dokumentami przy biurku, moment ucinicia doni z premierem Zjednoczonego Krlestwa Tonnym Blairem kolejne ujcia uciskw doni z urzdnikami unijnymi, synny okrzyk premiera: Yes, yes, yes po zakoczonym szczycie bud etowym UE, premier nad tortem, premier nioscy na posiedzenie Rady Ministrw synnego pluszaka, bohatera kampanii wyborczej PiS-u skierowanej przeciwko Platformie Obywatelskiej, ujcie przedstawiajce premiera witajcego si z kolejnym politykiem, fragment rejestrujcy Premiera w kasku,

24

wizytujcego fabryk, premiera odwiedzajcy domu dziecka, premier taczcy poloneza na studniwce w gorzowskim liceum, ujcie premiera lepicego pierogi, spotkanie premiera ze sportowcami i gra w halow pik no n, fragment rejestrujcy ferie premiera w grach (premier na wycigu narciarskim i lepicy bawana), ujcie premiera wizytujcego polski kontyngent stacjonujcy w Iraku, wizyta w budynku Giedy Papierw Wartociowych (premier bijcy w giedowy dzwon) migawka ze spotkania premiera z dziennikarzami w parku przy pomniku Chopina.

Na 17 uj skadajcych si na film pt. 100 dni w 100 sekund a osiem rejestrowao aktywnoci premiera zorientowane na ksztatowanie pozytywnego wizerunku. Nie przypadkowy wydaje si zatem taki dobr i aran acja fragmentw filmowych, bowiem kwestia autowizerunkowa z luboci podejmowana bya we wszystkich programach powiconych analizie 100 dni rzdu Marcinkiewicza. Materia filmowy pt. 100 dni rzdu w 100 sekund by wykorzystany trzykrotnie tj. w serwisie informacyjnym oraz w specjalnym wydaniu Magazynu 24 godziny, ktrego gociem by sam premier.

Manipulacja tematami politycznymi zarwno w serwisach informacyjnych jak i pozostaych formach dziennikarskich
W programie TVP pt. 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza tematy podjte przez realizatorw programu oscyluj wok tych spraw, ktre budz w opinii redaktorw liczne kontrowersje lub ktre zostay zaniechane przez rzd Kazimierza Marcinkiewicza. S to w kolejnoci: pakt stabilizacyjny, fiasko koalicji PO-PiS, 100 dni w liczbach, PR polityczny premiera, budowa mieszka, marketing polityczny rzdu,

25

niepopularne decyzje takie jak np. finanse publiczne czy kwestia odbierania nieuczciwie przyznanych wiadcze byym prominentom i urzdnikom, reforma podatkw, naprawa su by zdrowia, zwalczanie korupcji i ukadw, ocena ministrw rzdu.

W tej ostatniej sprawie zapytano Premiera, czy jest zadowolony z Ministra Spraw Zagranicznych, Stefana Mellera. Szef dyplomacji w rzdzie Kazimierza Marcinkiewicza jako pierwszy publicznie przeciwstawi si zawieraniu jakichkolwiek ukadw z Samoobron i LPRem. Dziennikarka zapytaa Marcinkiewicza, czy zdaje sobie spraw z tego, e wadze PiS prowadziy rozmowy z Jackiem Saryuszem-

Wolskim na temat mo liwoci zastpienia przeze Stefana Mellera na stanowisku Ministra Spraw Zagranicznych. Podjcie tematu oceny ministrw i poruszenie przy tym kwestii Stefana Mellera byo o tyle celowe, i sugerowao widzom programu, i szefem gabinetu nie jest w rzeczywistoci premier lecz prezes partii stanowicej polityczne zaplecze dla rzdu, czyli Lech Kaczyski. Realizatorzy programu poo yli szczeglny nacisk na te tematy, ktre zaliczane s do tzw. pora ek rzdu. W programie, ktrego zao eniem bya ocena dziaalnoci rzdu pominito kwestie zaliczane do osigni tego gabinetu. Tematy dobrane byy w taki sposb, by wzmocni tez, e rzdu Marcinkiewicza zorientowany by nie na rozwizywanie aktualnych problemw spoeczno-gospodarczych, lecz na tworzenie pozytywnego wizerunku. Temat PR premiera zosta poruszony dwukrotnie. Stacja TVN 24 emitujca na bie co programy powicone 100 dniom gabinetu Marcinkiewicza midzy relacjami na ywo ze stu-dniwkowego posiedzenia Rady Ministrw i konferencji prasowych rzdu oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej a tak e Platformy Obywatelskiej wplota serwisy informacyjne oraz wywiady i debaty z ekspertami. Tematami przewodnimi byy analizy sukcesw i pora ek 100 dni rzdu ze szczeglnym naciskiem poo onym na ocen polityki medialnej rzdu (autokreacji wizerunku) oraz dziaalnoci gospodarczej. Kwestie te poruszane byy we wszystkich wyemitowanych tego dnia programach.

26

Skoncentrowanie si rzdu na ksztatowaniu pozytywnego wizerunku w okresie stu dni jego dziaania bya szeroko omawiana przez dziennikarzy i zaproszonych przez nich do studia publicystw. By to gwny temat rozmowy z Mariuszem Janickim publicyst Tygodnika Polityka w programie poprzedzajcym transmisj otwartego dla mediw posiedzenia Rady Ministrw. Janicki dokona analizy wanie kwestii zwizanych z wizerunkiem rzdu, jego relacji z publicznoci oraz jzyka premiera. Ocena dziaalnoci gospodarczej rzdu bya tematem rozmowy z Ryszardem Petru, gwnym ekonomist Banku BPH. Omwiono kolejno: rozwizywanie a raczej zaniechanie rozwizywania przez rzd problemw gospodarczych, ocen dziaalnoci Ministra Finansw w rzdzie Kazimierza Marcinkiewicza, Zyty Gilowskiej i zadeklarowan przez ni reform finansw publicznych, reform podatkow i kwesti taniego pastwa. Podsumowano rwnie wpadki i sukcesy gospodarcze rzdu.

Sprowadzenie analizy 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza do oceny decyzji rzdu w sferze gospodarki miao na celu ujawni forowan przez dziennikarzy tez, i rzeczywisto gospodarcza skrzeczy. Konstrukcja pyta zadawanych przez dziennikarza skierowaa ocen dziaalnoci gospodarczej rzdu na grunt pora ek. Generalnie w wikszoci programw wyemitowanych tego dnia w TVN 24 redaktorzy skoncentrowali si gwnie na wykazywaniu wpadek gabinetu Marcinkiewicza. W rozmowie z posem PiS, Tadeuszem Cymaskim tematy poddane przez dziennikarza znw uo yy si w zestaw dra liwych zagadnie, ktre po raz kolejny poo yy nacisk na niedocignicia gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Poruszane byy m.in.: zadeklarowane w kampanii wyborczej i expos premiera, synne 3 mln mieszka oraz wyuskane z konferencji prasowej SLD, podsumowujcej 100 dni rzdu: rosnce bezrobocie, brak dopat unijnych dla rolnikw, za prasa midzynarodowa jak cieszy si Polska, oraz przyrwnanie rzdw PiSu do AWS-bis, gdzie zasada TKM wci obowizuje. Wymienione tematy poruszane na konferencji prasowej SLD, dla potrzeb wywiadu z posem Cymaskim zostay krtko zrelacjonowane przez reportera Konrada Wachulca. Ograniczy si on w swojej relacji do wyszczeglnienia najbardziej nonych tematw, ktre przewijay si we wszystkich programach TVN 24. Pominite zostay

27

mniej chwytliwe tematy takie jak: podwy ki pac dla urzdnikw najwy szego szczebla administracji publicznej, upolitycznienie pastwa na przykadzie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Polskiej Organizacji Turystycznej, czystki personalne w sporcie, powoywanie na stanowiska publiczne osb nie posiadajcych odpowiednich kompetencji. Tematy, ktre zostay poruszone przez dziennikarza w trakcie debaty z socjologami i politologami tj. prof. Edmundem Wnukiem Lipiskim, dr Jackiem Kucharczykiem, prof. Wojciechem ukowskim oraz dr Radosawem Markowskim rwnie oscyloway wok nonych kwestii takich jak: medialne wydarzenie jakim byo zorganizowanie stuminutowego, otwartego posiedzenia rzdu, uroczystej konferencji prasowej z udziaem wszystkich czonkw Rady Ministrw, wpadki rzdu oraz jego zalety. Poruszona rwnie zostaa przyszo rzdu Marcinkiewicza. Kolejny temat, ktry zosta podjty przez redakcj TVN 24 to wizerunek Polski na arenie midzynarodowej. Redaktor relacjonujcy doniesienia prasy zagranicznej skupi si na tzw. zej prasie. Krytyka Polski w prasie zachodniej obja trzy kwestie: brak entuzjazmu z jakim prasa zagraniczna przyja zwycistwo PiSu w wyborach parlamentarnych, brak koalicji z PO oraz zawizanie si paktu stabilizacyjnego.

Wyszczeglnione tematy poruszane przez pras zachodni nie dotyczyy bezporednio dziaalnoci gabinetu Marcinkiewicza lecz jego zaplecza politycznego tj. PiSu. Reporter stwierdzi, e wizerunek samego Marcinkiewicza wychodzi nie najgorzej, a to z kolei nie korespondowao z ocenami wystawionymi przez redakcji TVN 24 rzdowi Kazimierza Marcinkiewicza. Tematem przewodnim wywiadu z Arturem Zawisz, posem PiS i jednoczenie przewodniczcym Komisji Gospodarki w Sejmie oraz z posem PO i jednoczenie czonkiem utworzonego przez Platform Obywatelsk Gabinetu Cieni, Zbigniewem Chlebowskim bya analiza dziaa gospodarczych rzdu, a w szczeglnoci: 3 mln. mieszka, zapowiedzianej przez ministra finansw reformy finansw publicznych i podatkw, postpujcego bezrobocia, oraz becikowego. Jak wida tematy te ju si przewijay we wczeniejszych programach. Jednak e cige powracanie do tych tematw miao wywoa w widzach wra enie, i s to problemy spoeczno-

gospodarcze, ktrych rzd si podj i ktrym do tej pory nie sprosta.

28

Polityka medialna, ilo przyjtych przez rzd ustaw, rosnce bezrobocie, podatki, krytyka dziaalnoci gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza ze strony Platformy Obywatelskiej to gwne tematy przeprowadzonej w studiu TVN 24 rozmowy z przewodniczcym SLD, Wojciechem Olejniczakiem oraz rzecznikiem prasowym rzdu, Konradem Ciesiokiewiczem. Oczywicie polityka medialna rzdu, rosnce bezrobocie i wysokie podatki, to stae elementy repertuaru dziennikarskiego. Nowym tematem podjtym przez dziennikarza byo natomiast omwienie krytycznych ocen wysunitych pod adresem rzdu Marcinkiewicza przez politykw Platformy Obywatelskiej. W tym celu posu ono si fragmentem konferencji prasowej PO, konferencji podsumowujcej 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. Pytanie o potencjalny rzd SLD z PO skierowane przez dziennikarza do przewodniczcego SLD, Wojciecha Olejniczaka byo podjt prb stworzenia faktu medialnego ukierunkowanego na kontrowersj. Oczywicie odpowied pada zdecydowanie negatywna, ale w widzach wzbudzia pewn wtpliwo. Zupenie inne tematy zostay poruszone w rozmowie z posem Platformy Obywatelskiej i jednoczenie przewodniczcym Gabinetu Cieni, Janem Rokit. Co prawda pado haso becikowe, ale w kontekcie kontrowersyjnej ulgi, ktr popara Platforma Obywatelska. W wywiadzie podniesiono rwnie kwesti fiaska koalicji POPiS oraz totalitarnej krytyki jak uprawia Platforma w stosunku do gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Po raz pierwszy w programie powiconym analizie 100 dni rzdu poddano jednoznacznej krytyce ugrupowanie opozycyjne. Jakie byy motywy tej krytyki? Czy twrcom programu chodzio o zachowanie pewnej rwnowagi w forowaniu krytycznych ocen? Czy rkawica rzucona przez dziennikarza Janowi Rokicie, politykowi znanemu z ostrych ripost, bezpardonowych ocen i twrcy kontrowersyjnych hase politycznych typu Nicea albo mier, nie miaa wywoa pewnego napicia? Andrzej Morozowski do programu Skaner polityczny zaprosi dwch publicystw: Piotra Gabryela (Tygodnik Wprost) oraz Piotra Stasiskiego (Dziennik Gazeta Wyborcza). Obszary, ktre zostay przez nich szczegowo przeanalizowane to: polityka medialna rzdu i oprawa medialna 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza, system podatkowy, a konkretnie zapowiedzi zmian podatkowych, ilo

29

ustaw przyjtych przez rzd, pakt stabilizacyjny i Komisja Prawdy i Sprawiedliwoci, wkroczenie funkcjonariuszy Agencji Bezpieczestwa Wewntrznego do firmy J&S i wreszcie cenzura obyczajowa. Te dwa ostatnie tematy to nowe zagadnienia poddane analizie. Nie mniej jednak wida, e realizatorzy programw TVN 24 trzymaj si typowego zestawu zagadnie dotyczcych 100 dni rzdu. W specjalnym wydaniu Magazynu 24 godziny, ktrego gociem by Premier Kazimierz Marcinkiewicz tematy oscyloway wok zestawu kontrowersyjnych kwestii takich jak: krytyka rzdu przez opozycj w tym nasilona krytyka ze strony najwikszej partii opozycyjnej, Platformy Obywatelskiej, ilo przyjtych przez rzd ustaw i oczywicie pakt stabilizacyjny. Koncentracja dziennikarza na dra liwej sprawie napitych stosunkw pomidzy PiSem a Platform Obywatelsk dodao caemu wywiadowi medialnej pikanterii. W zarejestrowanym materiale filmowym powiconym 100 dniom gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza odnotowaam manipulacje czasem antenowym.

Dziennikarz prowadzcy wywiad z posami Arturem Zawisz (PiS) i Zbigniewem Chlebowskim (PO) czciej udziela gosu przedstawicielowi opozycji. W

dziewiciominutowym wywiadzie Chlebowski mwi 9 razy, Zawisza za 5 razy. Czas antenowy wypowiedzi przedstawiciela ugrupowania opozycyjnego to 4 min. 6 sek., natomiast czas antenowy wypowiedzi przedstawiciela partii rzdzcej to 2 min 9 sek. Dysproporcja w czasie wypowiedzi rozmwcw pokazuje, prowadzcy wywiad faworyzowa pogldy posa Chlebowskiego. e dziennikarz

Dobr ekspertw, komentatorw, statystyk i sonda y


W celu dokonania oceny dziaa gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza twrcy programu wyemitowanego przez TVP pt. 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza, przytoczyli wypowiedzi r nych politykw. Oddano gos m.in.: obecnemu Marszakowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi, sprzyjajcemu PiSowi, Janowi Olszewskiemu, byemu premierowi, zwolennikowi PiSu, Jzefowi Oleksemu byemu Marszakowi Sejmu, byemu premierowi, obecnie politykowi SLD,. Wymienieni politycy wystawili

30

rzdowi pozytywn ocen. Reszta politykw bya albo umiarkowanie powcigliwa albo krytyczna w stosunku do dziaa rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. Wrd politykw tych znaleli si: Lech Wasa byy Prezydent, przeciwnik braci Kaczyskich, Jarosaw Kalinowski, byy minister rolnictwa i przewodniczcy opozycyjnej partii PSL, Wadysaw Frasyniuk, byy dziaacz Solidarnoci i lider partii Demokraci oraz Jan Rokita, polityk Platformy Obywatelskiej, szef Gabinetu Cieni, stworzonego przez PO swoistego antyrzdu. Przewaga negatywnych ocen odzwierciedlaa sympatie czy te afiliacje polityczne poszczeglnych politykw. W tym samym programie przedstawiono rwnie krtkie opinie przedstawicieli wiata mediw, ktrzy dokonali krtkich ocen 100 dni rzdu Marcinkiewicza. Wrd nich znaleli si: Sawomir Wildstein (Tygodnik Wprost), znany ze swego poparcia dla PiSu, Piotr Zaremba (Tygodnik Newsweek), pozytywnie komentujcy polityk Prawa i Sprawiedliwoci, Janusz Rolicki (Dziennik Fakt), krytyk PiSu i Wiesaw S. Dbski (Dziennik Trybuna) zdeklarowany kontestator rzdu. Oceny trzech pierwszych publicystw byy pozytywne. Z tym, e pomimo lewicowych sympatii Janusz Rolickiego przytoczony zosta w programie ten fragment wypowiedzi dziennikarza, ktry dotyczy podjtych przez rzd negocjacji bud etu unijnego (...zaskoczy mnie (rzd) swoj sprawnoci w swoich rokowaniach z Uni

Europejsk). Ocena czwartego publicysty, jak mo na si byo spodziewa wypada negatywnie. Niezrozumiay jest fakt, i wrd przedstawicieli prasy oceniajcych 100 dni rzdu zabrako publicystw wiodcych, opiniotwrczych dziennikw takich jak Gazeta Wyborcza czy Rzeczpospolita. Wwczas bilans ocen wystawianych przez publicystw gabinetowi Marcinkiewicza ksztatowaby si zgoa inaczej. Trudno jest jednoznacznie wskaza motywy, jakimi kierowali si producenci programu przy doborze tzw. liderw opinii czy te ekspertw oceniajcych gabinet Marcinkiewicza. Sympatie polityczne i wiatopogld odgryway tu z pewnoci istotn rol. Jednak e twrcy tego programu dopucili si kolejnej manipulacji, ot przytoczyli te fragmenty wypowiedzi, ktre miayby zawiadczy o obiektywizmie zarwno realizatorw programu jak i komentatorw (przykad pozytywnej opinii wydanej przez Jzefa Oleksego i Janusza Rolickiego).

31

Wspomniany program wyemitowany przez telewizj publiczn zosta wzbogacony przez jego twrcw w elementy rozrywkowe. Ot przytoczone zostay krtkie wypowiedzi znanych satyrykw tj. Krzysztofa Skiby, Jerzego Kryszaka, Wojciecha Cejrowskiego, Marcina Wolskiego i Marka Majewskiego. Dotychczasowy repertuar polityczno-satyryczny wymienionych artystw znalaz wyraz w ich ocenach. Wystpienie Wojciecha Cejrowskiego i Marcina Wolskiego zawierao pozytywn ocen rzdu Marcinkiewicza, reszta wypowiedzi stanowia krytyczn satyr gabinetu.

Reasumujc, przewa yy negatywne wypowiedzi zaproszonych do programu satyrykw. Dziennikarze TVN 24 w setnym dniu rzdw gabinetu Kazimierza zaprosili do swego studia liczne grono niezale nych ekspertw, komentatorw ycia politycznego, posw bdcych zarwno stronnikami jak i oponentami politycznymi partii rzdzcej. Wrd ekspertw, ktrzy dokonali medialnej i polityczno-spoecznej analizy dziaalnoci rzdu znaleli si publicyci oraz socjologowie i politolodzy. W setny dzie gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza, wyemitowano osiem programw

przyjmujcych formu wywiadw i debat. Wzio w nich udzia 15 goci, z tym e zaledwie trzech z nich byo powizanych z parti rzdzc, kolejni trzej to byli przedstawiciele partii opozycyjnych PO i SLD, natomiast pozostali tj. eksperci ds. mediw i gospodarki oraz przedstawiciele nauk spoeczno-politycznych (9 osb) zdradzali wybitnie antypisowskie i liberalne pogldy. Pierwszym ekspertem zaproszonym do studia TVN 24 by publicysta Tygodnika Polityka, w ktrym nie szczdzi si krytyki dla partii rzdzcej, Mariusz Janicki. Podsumowa on dziaalno rzdu tymi sowami: To byo miodowe sto dni, swoboda wyboru podejmowania decyzjiatwych, chwytliwychpremier jeszcze nikomu niczego przykrego nie powiedzia ... Je eli te sto dni miao na celu zdoby zaufanie do rzdu to nale y oceni je pozytywnie. Kolejny przykad niezale nego eksperta zaproszonego do studia TVN 24 w celu oceny dziaalnoci gospodarczej rzdu by wspomniany wczeniej Ryszard Petru, gwny ekonomista Banku BPH, byy doradca Leszka Balcerowicza, dziaacz Unii Wolnoci i zwolennik liberalnego programu Platformy Obywatelskiej. Jak si mo na

32

byo spodziewa ekonomista podsumowa 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza: Nic wa nego w gospodarce w cigu tych ostatnich stu dni si nie wydarzyoRzd zepchn gospodark na dalszy tor. Petru wytkn rzdowi to, i nie podj adnych trudnych i niepopularnych decyzji oraz to, e zaniecha przeprowadzenia

zapowiadanych w expos reform gospodarczych, pozostawiajc je w sferze deklaracji. Program socjalny rzdu przyrwna do zagrania marketingowego i zaliczy do najwikszej wpadki gabinetu. Za sukces ekonomista uzna fakt, i rzd nie uleg fali populizmu, co byo bezporednim nawizaniem do podpisanego paktu

stabilizacyjnego. Wrd komentatorw przychylnych rzdowi by m.in. pose z ramienia Prawa i Sprawiedliwoci, Tadeusz Cymaski, Artur Zawisza, przewodniczcy Sejmowej Komisji Gospodarki oraz Konrad Ciesiokiewicz, rzecznik prasowy rzdu. Wymienieni politycy odpowiadali na krytyk pync ze strony dziennikarzy czy adwersarzy politycznych. Tak byo w przypadku wywiadu przeprowadzonego z posem Arturem Zawisz i Zbigniewem Chlebowskim, posem PO i jednoczenie czonkiem Gabinetu Cieni Platformy Obywatelskiej. Inny przykad to zaproszenie do studia obok wspomnianego Konrada Ciesiokiewicza lidera opozycyjnej w stosunku do PiSu, lewicowej partii SLD, Wojciecha Olejniczka. Oczywicie jak si mo na byo spodziewa, dokonane przez przedstawicieli ugrupowa opozycyjnych analizy i oceny gabinetu Marcinkiewicza byy w wikszoci negatywne. Do debaty powiconej stu dniom rzdu Kazimierza Marcinkiewicza gospodarz programu, Andrzej Mrozowski zaprosi - jak sam okreli kwiat polskiej socjologii i politologii: prof. Edmunda Wnuka - Lipiskiego (Instytut Studiw Politycznych PAN), dr Jacka Kucharczyka (Instytut Spraw Publicznych), prof. Wojciecha ukowskiego (Instytut Spraw Politycznych UW) oraz dr Radosawa Markowskiego (Szkoa Wy sza Psychologii Spoecznej). Wszyscy zaproszeni komentatorzy

niejednokrotnie gosili swoje liberalne pogldy oraz formuowali krytyczne opinie na temat polityki PiSu. Tym razem rwnie krytyce poddano: becikowe, dziaalno

ministra rolnictwa, Krzysztofa Jurgiela oraz ministra finansw Zyty Gilowskiej, polityczn korupcj (zwalczanie ukadw innymi ukadami), wzmocnienie roli pastwa kosztem osabienia roli spoeczestwa. Przyszo gabinetu rwnie zostaa skrytykowana, bowiem zdaniem ekspertw bdzie ona naznaczona pitnem: niespjnego programowo zaplecza rzdu, strachem partii koalicyjnych przed

33

wyborami,

parali em

decyzyjnym,

spowodowanym

dublowaniem

administracji

publicznej (urzdnikw bd pilnowa nowo powoani do tego celu inni urzdnicy). Najbardziej kontrowersyjnym komentatorem 100 dni rzdu zaproszonym do studia TVN 24 by pose Jan Rokita, ktry jednym tchem wylicza bdy i zaniechania jakich gabinet Kazimierza Marcinkiewicza si dopuci w przecigu stu dni swego dziaania. Na przytoczony przez dziennikarza zarzut, w ktrym premier wytkn Platformie brak choby jednego ciepego sowa dla jego dziaa, tak odpowiedzia: Rzd, ktry nic nie zrobi, jak ma usysze ciepe sowa?. Zaproszeni do programu Skaner polityczny publicyci, ktrym powierzono zadanie dokonania oceny dziaalnoci rzdu Kazimierza Marcinkiewicza to Piotr Gabryel, redaktor naczelny Tygodnika Wprost oraz Piotr Stasiski, dziennikarz Gazety Wyborczej. Publicyci ci s przedstawicielami prasy, ktra krytykuje dziaania rzdu i PiSu. W nieasce partii rzdzcej jest szczeglnie Gazeta Wyborcza, z ktr PiS toczy nieustanny dialog. Medialny rodowd zaproszonych komentatorw 100 dni rzdu pokry si z wygaszanymi przez nich ocenami: Piotr Stasiski: Rzd kryzysu politycznego. Ministrowie tego rzdu i Pis nie byli przygotowani do rzdzeniaprzykad z prof. Relig jest charakterystyczny. Rzdzi su b zdrowia czowiek, ktry ma cakowicie, diametralnie przeciwny pogld na temat, jak finansowa su b zdrowia, jak j organizowa od programu partii, ktra wyonia ten rzdA prof. Gilowska, obrzucana inwektywami przez PiS w kampanii liberaka, ktra ma nagle naprawi gwatem bud et. Piotr Gabryel: Najgorzej, e rzd ten jest du o lepszy ni obawiali si ci, ktrzy myleli, e bdzie fatalny i du o gorszy ni obawiali si ci, ktrzy myleli, e bdzie to rzd jakiegokolwiek przeomu. Nie jest to rzd adnego przeomuBrakuje jakiegokolwiek pomysu, konceptu. Takiego konceptu, z jakim szed do wadzy rzd Jerzego Buzka.

Dobr cytatw przez dziennikarzy i twrcw telewizyjnych programw politycznych mia na celu podtrzymanie tezy, i rzd Kazimierza Marcinkiewicza jest zorientowany jedynie na ksztatowanie pozytywnego wizerunku gabinetu oraz na autopromocj jego szefa. Program TVP pt. 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza dziennikarka, Dorota Gawryluk, rozpocza cytujc prezydenta Stanw Zjednoczonych, Franklin

34

Delano Roosvelta, ktry stwierdzi, e Pierwsze sto dni jest najwa niejsze dla rzdu. Na fali popularnoci mo e on bowiem wprowadza reformy, zwaszcza te najtrudniejsze. Cytat ten zosta u yty jako punkt wyjcia do oceny dwch aspektw 100 dni rzdu tj. autopromocji i zaniedba w zakresie gospodarki. W dalszej czci programu wykazano, e pomimo popularnoci jak wypracowa sobie, z pomoc

konsultantw ds. wizerunku, premier Kazimierz Marcinkiewicz nie zdoa on wprowadzi reform gospodarczych. Kolejny cytat posu y rwnie jako podsumowanie programu. Sformuowana przez dziennikark puenta opara si na stwierdzeniu Jerzego Giedroycia, niekwestionowanego autorytetu, redaktora Paryskiej Kultury i : Gwnym zadaniem polityka jest osiganie celw, a nie popularnoci. A najlepiej gdyby udao si osign jedno i drugie. Poczym dodaa, I tego yczymy Pastwu i rzdowi. Przygotowane i przedstawione przez Jacka Paasiskiego, komentatora TVN 24, fragmenty doniesie prasy zagranicznej na temat sytuacji politycznej Polski wyoniy krytyczne nastawienie zachodnich mediw w stosunku do ugrupowania rzdzcego. Przytoczone zostay cytaty z czterech zagranicznych magazynw. Litewski wit: Polska zapomniaa o swym strategicznym partnerstwie z Litw. Ozibienie stosunkw midzy naszymi pastwami ma ju nie tylko wymiar symbolicznyWadze Polski coraz goniej mwi o czeniu si ale tyko z Grup Wyszehradzk, do ktrej Litwa nie nale y. Lewicowy Le Monde: tytu: Alarm w Polsce i dalej: Pakt stabilizacyjny nosi podopis ultrakonserwatyzmu polskiego, mieszanki nacjonalizmu, wrogoci do integracji europejskiej i obrony wartoci tradycyjnych czsto przesiknitych antysemityzmem. Prawicowy Le Figaro; Skrajny nacjonalizm w Warszawie niepokoi Uni Europejsk. Ewolucja polityczna Polski ku coraz wikszemu nacjonalizmowi powoduje ze samopoczucie w Brukseli. wiadczy to wszystko, co si dzieje w Warszawie o zakopotaniu, nieufnoci i niepokoju w jaki wprowadzi ssiadw zakrt na prawo w Warszawie. Financial Times: wnoszc w popiechu skarg na decyzj Komisji Europejskiej, sprzyjajcej poczeniu bankw UniCredit i HBV Polska nara a si na osabienie swojej wiarygodnoci w kontaktach ze swoimi unijnymi partnerami. Rzd powinien przesta krzycze i zacz rozmawia, zanim bdzie za pno.

35

Przytoczone przez Jacka Paasiskiego cytaty z zachodniej prasy zawierajce krytyczn ocen rzdu Marcinkiewicza a w tym przede wszystkim partii rzdzcej doskonale koresponduj z negatywnym nastawienie redakcji TVN 24 do PiSu. Manipulacji cytatem dokona rwnie dziennikarz, ktry w wywiadzie z Janem Rokit (PO) przytoczy sowa lidera PiSu dla poparcia tezy, i to Platforma nie chciaa koalicji z PiSem: To jest podobno prawd w 100%. Jarosaw Kaczyski tak mwi: media, ktre nie podaj tak, s nieobiektywne. W tym samym wywiadzie dziennikarz przytoczy fragment zarejestrowanej podczas konferencji prasowej rzdu wypowiedzi premiera Marcinkiewicza: Totalitarna krytyka jak dzi uprawia jedno z du ych ugrupowa politycznych w Polsce, to jest krytyka, ktra nie mo e odnie sukcesu, bo jeli kto uchwala ustawy z SLD w poprzedniej kadencji uwa ajc, e dziaa w imieniu interesu pastwa, a dzi nie jest w stanie powiedzie ani jednego ciepego sowa i zagosowa za ani jedn spraw, poprze ani jednej sprawy w cigu tych stu dni naszego rzdu, rzdu naprawy pastwa, tzn. e taka krytyka musi trafi do kosza. Powy sza wypowied jak i kolejna: Totalitarna krytyka mwi premier... Jarosaw Kaczyski mwi, e Platforma staa si awanturnicza i antypastwowa. posu yy dziennikarzowi jako gotowa ocena ugrupowania bdcego w opozycji do partii rzdzcej. Czy mamy tu do czynienia z ujawnieniem przez redaktora wasnych sympatii politycznych czy z kolejn prb nadania sprawom politycznym charakteru kontrowersji i napicia? W specjalnym wydaniu Magazynu 24 godziny reporter przytoczy premierowi fragment kontrowersyjnej wypowiedzi Jana Rokity, w ktrej powiedzia, e Pan (premier) mija si z prawd, i e Pan jest kamczuchem. W kolejnym fragmencie Jan Rokita dokonuje spektakularnego otwarcia synnej lodwki, ktr PiS wykorzysta w negatywnej reklamie wyborczej skierowanej przeciwko PO. Materia opatrzony jest stosownym komentarz Rokity: Chcemy zapyta co po 100 dniach dzisiaj si tak naprawd znajduje w tej lodwce . Pastwo pozwol, ze podejd do niej i sprawdz (polityk podchodzi do lodwki)To jest ta lodwka, ktra bya przedmiotem zobowiza Prawa i Sprawiedliwoci. To Platforma miaa odbiera ludziom produkty z tej lodwki. To Prawo i Sprawiedliwo miao zobowizanie, i ta lodwka bdzie peniejsza. Co dzisiaj jest w tej

36

lodwce? Telewizor. Telewizor, ktry jest symbolem propagandy, pustych wiadomoci. W tej lodwce nie przybyo dzisiaj po 100 dniach rzdu Kazimierza Marcinkiewicza zwykemu Polakowi nic. W tej lodwce, z tej lodwki wycieka pusta, wyborcza, pozbawiona prawd propaganda. Ten ostatni fragment zosta rwnie u yty jako komentarz w rozmowie z

rzecznikiem rzdu Marcinkiewicza i liderem SLD. Posu enie si przez redaktora tymi kontrowersyjnymi cytatami stanowio dopenienie analizy 100 dni rzdu oraz przydao wywiadowi dreszczyku emocji. Inny cytat posu y jako kpiarska ocena bardzo nonego tematu tj. polityki medialnej rzdu : A wie Pan (do Premiera) co mwi opozycja, co mwi SLD i Platforma, e dzisiaj zrobilicie sobie Pastwo tak

akademi ku czci wasnego rzdu. Ciekaw manipulacj cytatem zastosowa dziennikarz, kiedy przypisa wasn wypowied Janowi Rokicie i zacytowa j Premierowi: jest Pan Premierem, czowiekiem, ktry d y do zrealizowania okrelonych celw, czy jak mwi Jan Rokita: takim tanim propagandyst, ktry prowadzi od 100 dni, jedn wielk kampani wyborcz?.

Nieprecyzyjne sonda e
W programie TVP pt. 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza przedstawione zostay sonda e porwnujce akceptacj dla rzdu Marcinkiewicza odnotowan w trzech pierwszych miesicach funkcjonowanie tj. listopadzie, grudniu i styczniu. Wyniki zostay zestawione z poziomami akceptacji jakie uzyskay rzdy Jerzego Millera i Jerzego Buzka. Drugie badanie przedstawio stopie poparcia dla wymienionych rzdw. Zarwno w pierwszym jak i drugim badaniu realizatorzy programu podali w rdle jedynie wykonawc tych bada CBOS, pominito natomiast rodzaj badania, wielko i reprezentatywno prby. Ponadto w badaniu pominito rzd Marka Belki, bezporedniego poprzednika gabinetu Marcinkiewicza. Posu ono si zatem niepenym badaniem opinii publicznej by udowodni tez, e rzd Kazimierza Marcinkiewicza cieszy si najwikszym poparciem spoecznym od 1997 r. W specjalnym wydaniu Magazynu 24 godziny zaprezentowano wyniki bada opinii publicznej. W pierwszym sonda u Polacy ocenili 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. W drugim natomiast wypowiedzieli si, czy wierz, e przy pomocy

37

Samoobrony i LPRu rzd Kazimierza Marcinkiewicza przetrwa do koca kadencji Sejmu. Oczywicie realizatorzy programu podali rdo badania PBS (Pracowni Bada Spoecznych), pominli natomiast rodzaj badania, wielko i stopie reprezentatywnoci prby. Po raz kolejny posu ono si niepen informacj sonda ow.

Komentarz i ocena. Brak oddzielenia informacji od komentarza. U ywanie sformuowa oceniajcych zamiast neutralnych
Przykadem manipulacji medialnej polegajcej na umylnym zacieraniu granicy midzy informacj a komentarzem jest stwierdzenie redaktora stacji TVN 24 prowadzcego wywiad z posami Arturem Zawisz i Zbigniewem Chlebowskim, kiedy to dziennikarz owiadcza autorytatywnie: 3 mln mieszka, teraz 350 tys. w cigu 6 lat. W cigu 100 dni stracilimy prawie 3 mln mieszka. No to jest tempo! Natomiast w rozmowie z posem Janem Rokit dziennikarz stwierdza: To odniemy si do takiego schematu, e PiS, to jest taka partia, ktra chce silnego pastwa, przyjaznego narodowej tradycji, wspierajcego sabszych, a Platforma to jest taka liberalna partia, ktra chce sabego pastwa, ktre sabym nie pomo e, zostawi ich samym sobie. Jest to klasyczny przykad manipulacji medialnej polegajcej na przedstawiania komentarza dziennikarskiego jako informacji. Stosowne w tym miejscu jest zacytowanie twrcy teorii opinii publicznej Waltera Lippmanna, ktry stwierdzi, e informacja i prawda to nie to samo cyt. za [14] Tak jest te i w tym przypadku. Podsunity przez dziennikarza schemat nie znajduje adnego odzwierciedlenia w polskiej rzeczywistoci politycznej. U ywanie przez dziennikarzy relacjonujcych 100 dni rzdu sformuowa oceniajcych zamiast neutralnych miao dowie, e premier Marcinkiewicz nie

przeprowadzi rzetelnej analizy swoich pora ek i osigni. W programie TVP dziennikarka prowadzca wywiad z premierem, Dorota Gawryluk, powiedziaa premierowi wprost: Mwi Pan troszeczk na okrgo. W tym samym programie oceny dziaalnoci gabinetu Marcinkiewicza w czasie 100 dni dziennikarka dokonaa w nastpujcych sowach: Czy Pastwo przyszlicie do rzdu nieprzygotowani?!

38

Dlaczego te ustawy nie zostay wczeniej przygotowane?! oraz ...mwi si o tym, e jak na razie to Pastwo dzielicie bied. W dalszej czci programu dziennikarka zadajc pytanie Premierowi jaka bya jego odpowied na posiedzeniu Komitetu Politycznej Prawa i Sprawiedliwoci odnonie paktu stabilizacyjnego tak j skomentowaa: ...Pana wypowied bya ostatnia, dobra i krtka czyli powiedzia Pan, e jest pan przeciwny paktowi stabilizacyjnemu, ale Pan tego nie chce nam powiedzie otwarcie. W tym samym programie dziennikarka na antenie telewizyjnej u ya kolejnego stwierdzenia oceniajcego, dotyczcego faktu podpisania paktu stabilizacyjnego przed kamer Telewizji Trwam i mikrofonem Radia Maryja: Bya to pewna niefortunno w jednym pokoju, jedna kamera, jedno radio. Komentarz zawiera w sobie jednoznacznie negatywn ocen tego faktu. Kolejny przykad stwierdzenia oceniajcego to wypowied dziennikarki TVN 24 dotyczca przytoczonego w trakcie rozmowy z Ryszardem Petru fragmentu z konferencji prasowej podsumowujcej 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza, w ktrym to fragmencie Minister Finansw, Zyta Gilowska podsumowaa stan prac resortu w zakresie bud etu, organizacji aparatu pastwowego, wsppracy w ramach Unii Europejskiej, podatkw i systemu finansw publicznych. Tu po emisji materiau filmowego dziennikarka podsumowaa ten e materia nastpujco: Deklaracje. W debacie prowadzonej przez Andrzeja Morozowskiego z udziaem socjologw i politologw dziennikarz poprosi zaproszonych goci o dokonanie analizy pierwszego, otwartego posiedzenia Rady Ministrw z okazji 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. Jednak e wczeniej pozwoli sobie na nastpujcy komentarz: Dla mnie to byo nieco operetkowe widowisko, kiedy ministrowie skadali meldunek swojemu premierowi, tak jakby on nie wiedzia, prawdaJak w teatrze, za czwart cian stali dziennikarze niewidoczni, a tak naprawd to si do nich odbywao. Andrzej Morozowski nie tylko dokona wasnej oceny tego wydarzenia

medialnego, ale co najwa niejsze zaopatrzy j w kpicy komentarz. W tej sytuacji bardzo atwo jest zarzuci dziennikarzowi stronniczo.

39

W rozmowie z Janem Rokit dziennikarz tak skomentowa stosunek Platformy Obywatelskiej do ulg rodzinnych: Platforma upominajca si o ulgi?! Dziwnie to wygldao. Inne sformuowanie oceniajce, ktre pado z ust dziennikarza to: Kamczuch o Premierze?! Brzmi strasznie. W tym ostatnim komentarzu dziennikarz nie tylko wyrazi wasn opini na temat obrzucania Premiera Marcinkiewicza inwektywami, lecz rwnie wzmg napicie towarzyszce tej wypowiedzi. W specjalnym wydaniu Magazynu 24 godziny z udziaem Kazimierza Marcinkiewicza dziennikarz wygosi szereg wasnych opinii. W odniesieniu do pojcia totalitarnej krytyki jakim premier okreli krytyk pync ze strony PO, dziennikarz zapyta: Panie Premierze, czy nie s to za mocne sowa? Totalitarne, totalitaryzm. To wszystko kojarzy si ze strasznymi czasami. Kolejny przykad oceny stosunkw rzdu z Platform Obywatelsk: I pomyle Panie Premierze, e razem mielicie rzdzi. Jan Rokita jako wicepremier i Kazimierz Marcinkiewicz jako premier. Niejedna wspaniaa rozmowa, niejedna sympatyczna wymiana uprzejmoci i nagle katastrofa. A mo e to tylko gra?. Reporter podda rwnie Samoobron i LPR paktu stabilizacyjnego: Podejrzewam, e gdyby zapyta Pana o wczeniej o to, jak powinien przedstawia si scenariusz wydarze, to byby Pan wrd tych, ktrzy niespecjalnie dobrze myl o pakcie stabilizacyjnymCzy myli Pan, e wsppraca , koalicja, pakt z Romanem Giertychem i Andrzejem Lepperem gwarantuje Panu realizacj Paskich pomysw? Czy to jest krok w dobrym kierunku? Rzeczywicie? Powy ej przeanalizowaam techniki manipulacyjne zastosowane przez ocenie fakt podpisania przez PiS,

dziennikarzy w programach powiconych tematyce 100 dniom gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Byy to r ne formy dziennikarskie: wywiad, debata, reporta . Zdecydowaam si podda osobnej analizie dwa serwisy informacyjne, ktre stacja TVN 24 wyemitowaa w setnym dniu dziaalnoci rzdu. Uzasadnieniem takiej decyzji jest fakt, i w wiadomoci telewizyjne s dynamiczn i wielowymiarow kompilacj obrazu, dwiku, sowa. Techniki manipulacyjne zastosowane w serwisach

informacyjnych zazbiaj si lub wrcz krzy uj. Tak jest np. z obrazem, ktry czsto spenia rol komentarza lub stanowi to dla komentarza dziennikarskiego. W tym ostatnim przypadku jest podstaw i jednoczenie uzasadnieniem dla wysunitej przez

40

dziennikarza tezy. Innym razem przytaczany przez dziennikarza fragment materiau filmowego, w ktrym zarejestrowano fragment wypowiedzi czy to polityka czy ekspera-komentatora stanowi mo e doskonae narzdzie do manipulacji informacj bd cytatem. W pierwszym serwisie informacyjnym, przygotowanym przez Rafaa Poniatowskiego tematem przewodnim byo 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. Pierwsz poruszan kwesti bya ocena dziaalnoci rzdu dokonana przez Kazimierza Marcinkiewicza na otwartym posiedzeniu Rady Ministrw. Towarzyszy temu fragment materiau filmowego z otwartego dla mediw posiedzenia tego gabinetu oraz fragment wypowiedzi Premiera: Realizujemy program naprawy pastwa.... Po czym dziennikarz skomentowa te sowa nastpujco: Tak szef gabinetu ocenia prac swoich ministrw. W setny dzie urzdowania Kazimierz Marcinkiewicz zorganizowa po raz pierwszy w historii otwarte dla mediw posiedzenie rzdu. Czas wypowiedzi Kazimierza Marcinkiewicza to 3,72 sek., dziennikarza 10,04 sek. Jest to kolejne potwierdzenie tezy, e gos dziennikarza wypar z telewizji gos polityka. Kolejne ujcie to fragment stu-dniwkowej konferencji prasowej rzdu. Wypowied Marcinkiewicza uprzedzi komentarz dziennikarza: Jak mwi sam premier nie wszystkie obietnice rzdu udao si zrealizowa, po czym sam premier przemwi: ...prawie 90%. To nie jest 100. Dlatego powiedziaem, e rzd jest dobry - a nie bardzo dobry. Drugim tematem serwisu byy sukcesy rzdu. Tutaj dziennikarz posikujc si plansz wymieni m.in. zwycisk batali o bud et Unii Europejskiej, utrzymanie ni szej akcyzy na paliwa, becikowe oraz decyzj o budowie gazoportu. Komentarz dziennikarza: Ale jak mwi eksperci na tym koniec, jest rwnie zapowiedzi tego, i dalsza cze materiau bdzie powicona negatywnym aspektom 100 dni dziaalnoci gabinetu Marcinkiewicza. Niezale ny ekspert z Centrum im. Adama Smitha, Andrzej Sadowski uzasadni zaniedbania decyzyjne gabinetu Marcinkiewicza nastpujco: Rzd nie mia mo liwoci zajcia si wikszoci powa nych rzeczy, bo nie mia wystarczajcej wikszoci parlamentarnej. Tak e trudno mwi o 100 dniach rzdu. Bya to wypowied usprawiedliwiajca niedocignicia gabinetu

Marcinkiewicza.

41

Pora ki rzdu stay si kolejnym, szeroko rozwinitym tematem serwisu. Punktem wyjcia by krtki fragment wypowiedzi Premiera: Cigle brakuje nam do 3 mln troch. Wypowied t uci komentarz dziennikarski: To jedna z wikszych pora ek, jak na razie z 3 mln mieszka Premier za w miar pewne uzna zbudowanie 315 tys. Znw komentarz dziennikarza wdar si w sowa polityka. Wypowied premiera w tym przypadku trwaa 2 sek. 45 , natomiast reportera 6 sek. 69. Zaraz potem dziennikarz posikujc si plansz pt. Pora ki rzdu wymieni je w nastpujcej kolejnoci: reforma finansw publicznych, oszczdna administracja czy obni ka podatkw. Kolejnym tematem serwisu bya ostra krytyka gabinetu Marcinkiewicza pynca ze strony opozycji. Za punkt wyjcia posu y tutaj fragment konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej. Obraz przedstawia Jana Rokit, ktry sta przy synnej lodwce, u ytej w reklamwce wyborczej PiS przeciwko PO, i wskazujc na umieszczony w niej telewizor powiedzia: Telewizor, ktry jest symbolem propagandy pustych wiadomoci.... U ycie tego obrazu i cytatu byo celowe, gdy by to dowd na krytyk, jakiej poddany zosta gabinet Marcinkiewicza, ale tak e uzasadnienie dla stronniczego komentarza dziennikarskiego: Opozycja zarzuca Premierowi rwnie to, e ka dy dzie jego rzdw to 1000 kolejnych osb bez pracy. Trudno si dziwi, e w tej sytuacji nie szczdzi mu krytyki. Potwierdzeniem tych sw byo krtkie ujcie modego czowieka czytajcego w jakim Urzdzie Pracy tablic z ogoszeniami o prac. Kolejny materia dokumentujcy krytyczne stanowisko opozycji wobec rzdu pochodzi z konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej. Przytoczona zostaa wypowied lidera PO, Donalda Tuska: Pan Premier Marcinkiewicz zosta dziadkiem i to jest z ca pewnoci sukces wart gratulacji. Manipulacja polegaa tu na doborze obrazu i cytatu, ktry wspar wczeniejszy komentarz, lecz rwnie nis w sobie chwytliwe przekazy - taki polityczny mini infotainment. Podobnie byo z u ytym fragmentem zapisu konferencji prasowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ktrej lider, Wojciech Olejniczak powiedzia: Pan Premier Kazimierz Marcinkiewicz mwi, e rzd jest zgrany. Ja myl, e rzd si zgrywa. Cytat ten posu y jako komentarz dotyczcy polityki medialnej rzdu. Do tego dziennikarz doo y kolejny: Ale

42

rwnie gra....Premier doskonale opanowa sztuk obcowania z mediami. Potrafi si znale w przer nych sytuacjach. Komentarzowi temu towarzyszyy r ne migawki ukazujce premiera, ktry przed kamerami zdmuchuje wieczki na torcie, lepi bawana w czasie zimowych ferii, artuje z dziennikarzami w parku, przy pomniku Chopina. Przytoczona wypowied kolejnego eksperta tym razem z zakresu marketingu politycznego, a tak e byego rzecznika prasowego Prezydenta Lecha Wasy, Andrzeja Drzycimskiego: Polityka jest teatrem, polityka jest teatrem, stanowia pretekst do bardzo kliwego komentarza podsumowujcego wydarzenie medialne jakim byo 100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza: Teatrem, w ktrym widzami s wyborcy, a zesp aktorski robi wszystko, aby skusi ich na kolejny seans. W czci

podsumowujcej serwis informacyjny dziennikarz posu y si doskona manipulacj obrazem, bowiem w pierwszej czci komentarza na ekranie pojawiy si ujcia instalowanej w punkcie wyborczym urny, a wypowiadanym przez dziennikarza sowom zesp aktorski towarzyszy obraz ukazujcy ministrw rzdu Marcinkiewicza, ktrzy wchodz do sali, gdzie za chwil miao si odby uroczyste posiedzenie Rady Ministrw z okazji 100 dni gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Powy szy serwis informacyjny by wyemitowany dwukrotnie w cigu setnego dnia dziaalnoci gabinetu. Serwis trwa okoo 2 min 0 sek. 07. czny czas wypowiedzi Kazimierza Marcinkiewicza to 17 sek. 32, czny czas wypowiedzi

politykw opozycyjnych to 15, 34 sek., eksperci-komentatorzy zabierali gos w czasie 12 sek. 46. Gos reportera zdominowa serwis informacyjny, bowiem czny czas wypowiedzi antenowej dziennikarza to 1 min 5 sek. Zaletom rzdu powiecono w sumie 41 sek. 34 reszta serwisu tj. 1 min 18 sek. 73 miaa wydwik negatywny. W drugim serwisie informacyjnym, przygotowanym przez Krzysztofa Skrzyskiego, gwnym tematem by negatywna ocena rzdu Kazimierza Marcinkiewicza w zakresie realizowanej polityki taniego pastwa . Materia rozpocz si od pozytywnego akcentu tj. od komentarza dziennikarza, w ktry stwierdza: Dzisiejsze podsumowanie 100 dni rzdu wedug jego szefa wyszo bardzo dobrze . Obraz przedstawi ujcia z otwartego dla mediw posiedzenia

43

gabinetu i premiera wygaszajcego nastpujce sowa: Wykonalimy prawie 90% tego programu... Kolejna cz serwisu powicona bya pora kom i uchybieniom rzdu. Krytyk rozpoczto od kwestii oszczdnego pastwa. W tym miejscu dziennikarz u y stwierdzenia oceniajcego: Zdecydowanie gorzej ma si realizacja

najgoniejszego programu tego rzdu taniego pastwa . Za filmowe to do tej wypowiedzi posu yy obrazy: Premiera rozmawiajcego z politykami PiSu oraz Premiera wygaszajcego expos Sejmie: ... eby nas sta nie byo... Dziennikarz posikujc si tablic pt. Tanie pastwo wymieni instytucje, ktre zgodnie z obietnicami rzdu miay by zlikwidowane tj. Agencj Nieruchomoci Rolnych i Wojskow Agencj Mieszkaniow lub te, ktre miay si poczy tj. Agencj Rynku Rolnego z Agencj Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na tablicy

wyszczeglnione zostay te inne instytucje, ktre miay ulec rozwizaniu: Rzdowe Centrum Studiw Strategicznych, Delegatury Wojewdzkich Komend Policji ora z Delegatury Urzdw Wojewdzkich. Niestety w komentarzu zostay one podmioty pominite. Reporter wspomnia rwnie i oszczdnoci rzd chce szuka sprzedajc su bowe samochody czy pastwowe orodki wypoczynkowe. W trakcie tej wypowiedzi pojawiy si ujcia luksusowej limuzyny rzdowej ora niemniej luksusowego i malowniczego rzdowego orodka. U yty materia filmowy wietnie uzasadni konieczno spieni enia rzdowych zbytkw. Niezale ny ekspert, Marcin Mrz, ekonomista z Corporate & Investment Banking na poparcie powy szej tezy u yczy swojego komentarza: Zapowiadane oszczdnoci szy w miliardy zotych. Zapowiadane byy bardzo du e cicia w administracji publicznej. Jak do tej pory nic z tego nie wyszo. Dziennikarz dokadnie sprecyzowa, i oszczdnoci miay wynie blisko 5 mld. zotych. Na ekranie przedstawiono kolejn plansz pt.

Oszczdnoci, ktrej dziennikarz nie skomentowa. Zapisy, ktre si na niej pojawiy uo yy si w niejasny schemat:

44

Rys. 2 . Schemat oszczdnoci pastwowych OSZCZDNOCI ZWOLNIENIE 20% PRACOWNIKW = ok. 0,5 mld TANIE PASTWO ok. 5 mld z rocznie
rdo: Serwis informacyjny TVN 24 z dn. 08.02.2006 r. Red. Krzysztof Skrzyski.

Posu enie

si

tak

nieprecyzyjn

tablic

podwa y

postulat

kompletnoci

zastosowanych przez dziennikarzy materiaw. Tymczasem reporter stwierdzi, e ...rzd wci miliardowe cicia obiecuje i dla uzasadnienia tej tezy zaprezentowano ujcie ze stu-dniwkowej konferencji prasowej rzdu, na ktrej premier zapewni: Program tanie pastwo jest realizowany. W parlamencie s ju przygotowywane... ustawy, ktre likwiduj cz instytucji. Nastpne s ta zostaa przerwana przez reportera

Wypowied

nastpujcym komentarzem: Ale tanie pastwo mo e zosta rozbite o pakt stabilizacyjny, ktry w miejsce likwidowanych instytucji powouje nowe m.in. kontrowersyjne Instytuty Monitoringu Mediw czy Instytut Wychowania. Na ekranie pojawiy si ujcia z rozmw paktowych posw: Janusza Maksymiuka (Samoobrona), Marka Kuchciskiego (PiS), Przemysawa Gosiewskiego (PiS) i Bogusawa Kowalskiego (LPR). Nastpnie zaprezentowano kolejn plansz pt. Pakt stabilizacyjny, a pod spodem wymienione zostay nastpujce instytucje: Centralne Biuro Antykorupcyjne, wspomniany Instytut Monitoringu Mediw oraz Instytut Wychowania i Wojskowe Su by Informacyjne podzielone na Wywiad Wojskowy i Kontrwywiad Wojskowy. W powy szym fragmencie doszukaam si kilku technik manipulacyjnych. Przede wszystkim komentarz dziennikarza (11 sek. 22) wypar wypowied

45

Premiera (1 sek. 52). Ponadto reporter w swej wypowiedzi zatar r nic midzy informacj a komentarzem i tak opinia podana zostaa jako rzetelna informacja. Nie jest pewne czy powoanie nowych instytucji w miejsce starych musi by zwizane z utrzymaniem wydatkw administracyjnych na tym samym albo wy szym poziomie. Wszystko zale y od tego jak bardzo bd rozbudowane te instytucje i na ile skuteczne bd w swym dziaaniu. Kolejna manipulacja to u ycie przez dziennikarza sformuowania kontrowersyjne przy Instytucie Monitoringu Mediw i Instytucie Wychowania. Dlaczego reporter u y dalekiego od neutralnego okrelenia

kontrowersyjne? Jest to kolejny dowd na to, e informacja przekazywana przez dziennikarza rzeczywistoci. W serwisie pojawi si kolejny niezale ny ekspert, ktry skomentowa stopie realizowanej przez rzd idei taniego pastwa. Ryszard Petru, gwny ekonomista Banku BPH, znany komentator gospodarczy, wizany z PO, wypowiedzia si nastpujco: Obawiam si niestety, e wikszo tych dziaa majcych na celu niby wprowadzenie taszego pastwa ma na celu wymian starych, e tak powiem czonkw cia na nowe. W dalszej czci serwisu kontynuowany by temat ci w wydatkach na administracje publiczn. Reporter donis, e Parlament gosami koalicji odrzuci niemal wszystkie poprawki do bud etu, ktre radykalnie obcinay wydatki na administracj. Jako widz tego serwisu i jednoczenie podatnik wolaabym, by w miejsce u ytych przez dziennikarza sw niemal i radykalnie przytoczone byy konkretne liczby. Miaabym wwczas poczucie, e zostaam rzetelnie i bezstronnie poinformowana o planowanych przez rzd wydatkach na administracj publiczn. Dziennikarz na postawione pytanie : Gdzie s zatem zapowiadane oszczdnoci? poszuka odpowiedzi u wiarygodnego rda, uprzedzajc wypowied eksperta nastpujcymi sowami: Nawet doradca ekonomiczny Premiera przyznaje, ze nie wszystko udao si zrobi. Fragment wypowiedzi Marka Zubera potwierdzi wczeniejsz zapowied reportera: Oszczdnoci w ramach poszczeglnych bywa odzwierciedleniem nie tyle prawdziwej lecz medialnej

ministerstw s, ale rzeczywicie to nie s oszczdnoci na miar miliardw zotych, do ktrych chcemy d y. Kolejny cytat przytoczony przez dziennikarza rwnie poprzedzony by krtkim komentarzem: Wedug szefowej finansw pastwowych

46

wieczne odchudzanie mo e si nie skoczy dla pastwa dobrze. Dalej mo na byo usysze cytowan w wielu mediach barwn wypowied Minister Finansw, prof. Zyty Gilowskiej: Trzeba pilnowa, eby pacjent przy okazji tych dziaa, zapdw

reformatorskich, eby stan si jego nie pogorszy, eby prze y. U yty tu fragment pochodzi z konferencji prasowej rzdu podsumowujcej 100 dni pracy gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Konkluzj serwisu bya sformuowany przez jego twrc, Krzysztofa Skrzyskiego, komentarz: Pewne jest jedno, im wicej si obiecuje, tym wiksze s wobec obiecujcego wymagania . Wymowno komentarza spotgowa materia filmowy, ktry ukaza Kazimierza Marcinkiewicza, ktry wchodzi na posiedzenie rady ministrw, niosc synnego pluszaka, u ytego przez PiS w negatywnej reklamie

wyborczej skierowanej przeciw Paltformie Obywatelskiej. Pluszak by bowiem symbolem zapowiadanego przez PiS solidarnego, pro rodzinnego pastwa. Jest to spektakularny przykad manipulacji obrazem. W tym przypadku obraz nie tylko uwiarygodni poprzedzajcy go komentarz, ale sta si rwnie uzasadnianiem dla wystawionej przez dziennikarza gabinetowi Kazimierza Marcinkiewicza

negatywnej oceny. Powy szy serwis informacyjny by wyemitowany w setnym dniu dziaania rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. Serwis trwa okoo 2 min 7 sek. 73. czny czas wypowiedzi Kazimierza Marcinkiewicza to 14 sek. 74, czas wypowiedzi Ministra Finansw to 8 sek. 23, eksperci-komentatorzy zabierali gos w cznym czasie 27 sek. 81. Tak jak w poprzednich wiadomociach, tak i tutaj gos reportera zdominowa serwis informacyjny: czas wypowiedzi antenowej dziennikarza to 1 min 10 sek. 72. Pozytywne aspekty poruszanych w materiale zagadnie zajy zaledwie 9 sek. 39, pozostaa cz serwisu tj. 1 min 58 sek. 34. miaa wydwik zdecydowanie krytyczny.

47

Podsumowanie:
Twrcy programw telewizyjnych poruszajcych sprawy polityki coraz czciej stosuj zabiegi manipulacyjne majce na celu bd to uatrakcyjni przekaz informacyjny, bd wypeni zobowizania wzgldem wacicieli stacji. Dziennikarze coraz czciej foruj na antenie telewizyjnej wasne komentarze i opinie. Tworz z nich nowe fakty medialne ukierunkowane na sensacj i kontrowersj. Przyczyn sztucznego dynamizowania polityki przez reporterw nale y doszukiwa si w jej statycznym charakterze. Nic wic dziwnego, e w serwisach informacyjnych, wywiadach, debatach eksperckich byy przytaczane jedynie fragmenty zapisw pierwszego w historii otwartego dla mediw, stu-dniwkowego posiedzenia rzdu Kazimierza

Marcinkiewicza. Jakkolwiek nie byoby ono uroczyste i wyjtkowe, to wci posiedzenie rzdu, na ktrym ministrowie skadaj meldunki ze swoich dziaa i planw. Dla zwykego zjadacza telewizji takie programy s nudne i czstokro niezrozumiae. Zreszt nie tylko dla przecitnego czowieka ledzenie posiedzenia Rady Ministrw jest udrk. Kiedy prezydent Stanw Zjednoczonych, Ronald Reagan stwierdzi: Obudcie mnie bez wzgldu na wszystko, nawet jeli bdzie to rodek posiedzenia rzdu. Warto si obudzi na czas serwisu informacyjnego czy jakiegokolwiek innego programu powiconego sprawom polityki, a ju na pewno warto si na nim przebudzi i nie da zwie licznym manipulacjom telewizyjnym. Doskonaym podsumowaniem tej czci pracy jest wypowied senatora RP i byego scenarzysty filmw Kielowskiego, Krzysztofa Piesiewicza: Trzeba uczy si ogldania wspczesnej telewizji, by odszyfrowa jej jzyk, zamierzone lub niezamierzone mechanizmy, ktre nami manipuluj... cyt. za [5]

48

Bibliografia:
[1] Addato K. Sound Bite Democracy. Network Evening News Presidential Campaign

Covers, 1968 and 1988. John F. Kennedy School of Government, Harvard University. Research Paper R-2,1990.
[2] Adamowski J., Golka B., Stasiak-Jazukiewicz E. Wybrane zagraniczne systemy

informacji masowej, Warszawa 1996.


[3] Bauer Z., Chudziski E., Dziennikarstwo i wiat mediw. Krakw 2000. [4] Benoit W.L., Benoit P.J. The Virtual Campaign. Presidential Primary Websides in

Campaign 2000, University of Missouri 2000.


[5] Drzycimski A., Abramczyk G. S. (red.): Komunikatorzy. Wpyw Wra enie Wizerunek. ,

Warszawa Bydgoszcz 2000.


[6] Francuz P. (red.): Psychologiczne aspekty odbioru telewizji II. Lublin 2004. [7] Fuksiewicz J. Anatomia telewizji w USA, Warszawa 1973. [8] Goban-Klas T. Media i komunikowanie masowe. Teorie i analizy prasy, radia, telewizji i

Internetu.. Krakw 2000.


[9] Godzic W. Telewizja i jej gatunki. Po Wielkim Bracie. Krakw 2004. [10] Gwd A. Pejza e audiowizualne. Telewizja, wideo, komputer. Krakw 1997. [11] Gwd A. Midzy obrazem a narracj. Szkice z teorii telewizji.. Wrocaw 1990. [12] Iyengar S., Kinder D. News That Matters: Television and Public Opinion.

University of Chicago Press, 1987.


[13] Kuczera Z. Tyrania informowania. www.reporterzy.info [14] Michalczyk S. Komunikowanie polityczne. Teoretyczne aspekty procesu.

Katowice 2005.
[15] Patterson T. Doing well and Doing Good. How Soft News and Critical Journalism Are Shrinking the News Audience and Weakening Democracy And What News Outlets Can Do About It. Joan Shorenstein Center on the Press, Politics and Public Policy. John F. Kennedy School of Government. Harvard University 2000. [16] Robinson M. Over the Wire and on TV. CBS and UPI in Campaign 80,

October 1983.

49

Manipulacja fotografi w przekazach prasowych


Wstp
Zdjcia s elementami artykuu, ktre su autorowi do budowania historii. Ze wzgldu na sposb, w jaki oddziauj s pot nym narzdziem, przy ktrego pomocy mo na nadawa informacji po dany przez nadawc ksztat. Ka da gazeta i czasopismo, posuguje si zdjciami do tego, aby nada informacji po dane przez siebie znaczenie, podkreli przekaz, lub go zrelacjonowa. Trzeba pamita, e jeden obraz mwi wicej ni tysic sw. Ludzie atwiej i szybciej odbieraj tre przekazu zawartego w obrazach ni w tekcie. Media bardzo chtnie to wykorzystuj. Czasami media posuwajc si do monta u albo odpowiednie zestawienia opisu ze zdjciem w celu uzyskania porzdnego przez siebie efektu. Mo na przytoczy tu dwa przykady jeden z ostatniego okresu konfliktu w Bejrucie, kiedy to dziennikarze Reutersa posunli si do min. zwikszania iloci dymu na zdjciu w celu udramatyzowania fotografii (Fot. 1), jak te zastosowania nieprawdziwego opisu do zdjcia samolotu zrzucajcego flary2 opisali je jako zdjcie samolotu wystrzeliwujcego rakiety3 (Fot. 2).

Flary wchodz w skad systemu obrony pasywnej samolotw wojskowych. Po wystrzeleniu stanowi one rdo ciepa ktre jest w stanie zmyli rakiet z gowic naprowadzan na ciepo, lecc w kierunku samolotu. 3 Osobicie mam wtpliwoci, czy w tym przypadku byo to dziaanie celowe, poniewa laik mo e faktycznie nie rozr ni na takim zdjciu flar od rakiet, a fotoreporter mg by laikiem.

50

Jest znana rwnie historia z Los Angeles Times z marca, 2003. Fotoreporter przesa do redakcji zmontowane dwa zdjcia. Po wyjciu sprawy na jaw reporter tumaczy, e chcia poprzez to otrzyma lepsz kompozycj (Fot. 3). Na zdjciu pierwszym i drugim wida zdjcia przed monta em a na trzecim ostateczne zdjcie po monta u. W obu przedstawionych przypadkach dziennikarze stracili prac, poniewa byo to jawne dziaanie na korzy jednej ze stron konfliktu. Monta u w celu uzyskania odpowiedniego efektu dopucili si te dziennikarze Newsweeka (nr
15, 2005) (Fot. 4).

Na okadce wida dziewczynk trzymajc Polsk flag na tle innych flag. Oryginalnie dziewczynka znajdowaa si bardziej po prawej stronie. Dziennikarze przesunli j tak, aby uzyska lepszy efekt kompozycyjny. W tym przypadku jednak nikt nie straci pracy. Monta zosta tutaj tak jak i w innych przypadkach dokonany w celu wywarcia wikszego wpywu na odbiorcw. R ny by tylko kontekst wydarzenia. Oczywicie powy sze przykady s do skrajne i na szczcie niezbyt powszechne. Du o czciej spotyka si zjawisko nadawania ram przekazowi tzw. ramkowanie. Tak jak monta su y ono do nadawania odpowiedniego efektu zdjciu. Ramkowanie

zorientowane jest na odbiorc. Polega ono na takim ujciu w ramy przekazu, aby by on interpretowany przez odbiorc zgodnie z wizj dziennikarza. Odbiorcy s przekazywane, okrelone, racjonalne podstawy dla prezentowanego wydarzenia i znajdujce si w okrelonej kolejnoci wzorce.

51

Doskonale obrazuj to dwa zdjcia fot. 4 i fot. 5. W pierwszym przypadku nie tylko jest przekazywana odbiorcy informacja o spotkaniu Donalda Tuska i szefa UE Jose Manuela Barroso, ale poprzez opis odbiorcy jest przedstawiana opinia nadawcy o tym jak podczas podobnego spotkania zachowywa si Lech Kaczyski. W drugim przypadku ramy s nadawane poprzez zestawienie dwch zdj, ktre nie pozostawiaj odbiorcy wtpliwoci jak powinien on postrzega Andrzeja Leppera.

52

Zdjcia- ich znaczenie, interpretacja i zastosowanie.


Gazety ukazuj si od XVII wieku, roku kiedy to zostaa wydana pierwsza na wiecie Relation - gazeta drukowana w Strasburgu i Aviso - drukowana w Wolfsbttel. Cho w tym okresie nie znano fotografii, w prasie pojawiay si obrazy, ktre su yy do podkrelenia tego o czym jest mowa w tekcie. Szczeglnie pod koniec XVII wieku po wynalezieniu litografii. Obrazy su yy do przedstawienia i skomentowania wydarze politycznych, czsto poprzez ich parodiowanie (Fot. 7). Przyjmuje si, e niektre z rysunkw

satyrycznych stanowi pierwowzr obecnych komiksw i rysunkw, ktre rwnie peni t funkcje (Fot. 8).

Austriacki satyryczny

rysunek z 1742 roku

(J.Szyak; 2000).

Wspczesny rysunek satyryczny (onet.pl)

53

Jednak sam obraz su y czowiekowi do przekazywania informacji ju

do

czasw prehistorycznych. Obraz taki nie wymaga podpisw, poniewa jego symbolika bya na tyle zrozumiaa, e informacja dla odbiorcy bya czytelna i redundantna. Informacje te byy rozumiane w okrelonym kontekcie znanym jednostkom yjcym w okrelonym okresie historycznym i kulturze, dlatego rysunki naskalne z Australijskiego Parku Narodowego Kakadu z pewnoci byyby doskonale czytelne dla pradawnego Aborygena, natomiast nie s zrozumiae dla wspczesnego, przecitnego

Europejczyka. Dla prehistorycznego mieszkaca Australii, znajcego warunki i kontekst rysunku naskalnego, przekaz ten by redundantny. Inn podobn form przekazywania informacji za pomoc obrazw s egipskie i inkaskie hieroglify. W dawnych czasach czowiek informacj o otaczajcym go wiecie otrzymywa od najbli szego otoczenia, rodziny i plemienia. Mia te niewielk wiedz na temat wiata. Ilo wiedzy i

dowiadcze r nych ludzi bya podobna, dlatego informacja dla wikszoci z nich miaa zbli ony kontekst. Obecnie, kiedy czowiek styka si z r nymi przekazami, ma wiksza wiedz i podlega wpywowi wikszej iloci rodowisk ni pradawni Aborygeni czy staro ytni Egipcjanie, wiadomo graficzna ju nie mwi sama za siebie. W okresie kultury masowej czowiek spotyka si z tyloma r nymi wiatopogldami, e kontekst obrazw ze wzgldu na dowiadczania jednostki mo e by dla ka dego czowieka inny. Kto, kto nie zna ani kultury Aborygenw ani staro ytnych Egipcjan, nie bdzie w stanie odpowiednio zrozumie i zinterpretowa rysunkw naskalnych ani hieroglifw na piramidach egipskich czy inkaskich. Wpyw r nic kulturowych, wiedzy i dowiadcze na interpretacj obrazu przedstawi na przykadzie. W modym wieku miaem okazj uczestniczy w wyjedzie do Woch. Tam zwiedzaem zasypane przez wulkaniczny popi Pompeje. Tam te znajdowa si staro ytny, doskonale zachowany, rzymski dom uciech. Staro ytni Rzymianie, sprawy wsp ycia pciowego traktowali jako spraw naturaln. Miejsce to byo pene rysunkw przedstawiajcych damskie i mskie narzdy pciowe, oraz zbli enia przedstawicieli obu pci. Jedn z osb, ktre towarzyszyy nam w wycieczce bya starsza Pani. Pani ta widzc, co znajduje si w pomieszczeniu zastawia swoim ciaem wejcie, i nie pozwolia nam oglda wntrza budynku. Uznaa, e obrazy i

54

rzeby tam si znajdujce s niemoralne. Po zakoczonej wycieczce, kupiem przewodnik o sztuce i historii Pompei wraz z dokadnymi zdjciami pomieszcze, ktrych nie pozwolono nam obejrze. Dowiadczyem, e fakty i obrazy nie mwi nam nic bez nadania im

interpretacji. Staro ytni Rzymianie, przed dwoma tysicami lat przedstawiali tego typu obrazy i rzeby, poniewa uznawali to za cakiem naturalne i potrzebne, eby w ten sposb ozdabia miejsca su ce zbli eniom m czyzn i kobiet. Starsza opiekunka wycieczki bazowaa na swoim systemie wartoci i uznaa, e nikt z nas nie powinien tego oglda. Historycy tworzc przewodnik uznali natomiast, e s to rzeczy godne uwagi, poniewa doskonale dokumentuj ycie i kultur Rzymian. Natomiast fakty s takie, e byo to nic wicej ni tylko w pewien specyficzny sposb uksztatowane kamienie i barwy oraz linie uo one w pewne ksztaty, ktre w sobie nic nie znacz, jeli nie poddamy ich interpretacji. eby dopeni obrazu musz wspomnie jeszcze o roli postaw niewerbalnych w procesie komunikacji. Interpretacja tego, co si widzi zale y od kontekstu, jednak jeli chodzi o kontakty midzyludzkie to punktem wyjcia jest wanie postawa niewerbalna. To jak kto ma min, postaw, czy si umiecha czy nie, mo e by r nie zinterpretowane w zale noci od kontekstu w jakim pojawia si ta postawa niewerbalna. Sam fakt, e kto si umiecha nic nie znaczy bez kontekstu. Jeli kto si umiecha a my wczeniej opowiedzielimy dowcip, istnieje du e prawdopodobiestwo tego, e mieje si z naszego artu- na og powoduje to nasze zadowolenie. Jeli kto opowiedzia dowcip na nasz temat i widzimy t sam osob umiechnit, domylamy si, e tym razem mieje si on z nas, co na og powoduje nasze niezadowolenie. Oczywicie w ka dym z tych przypadkw budujemy swoj opini na podstawie wasnych dowiadcze. Nigdy nie analizujemy wszystkich zmiennych i czynnikw wpywajcych na dan sytuacj, poniewa nie jest to mo liwe. Jeli by byo mielibymy doczynienia z demonem Laplacea. Na zdjciach widzimy tylko jak postaw niewerbaln, ktra dla ka dego czowieka mo e znaczy co innego, co wynika z jego osobistych dowiadcze. Podpis pod zdjciem natomiast nadaje kontekst, opisuje to, w jakiej sytuacji znajduje si osoba na zdjciu, co zwiksza szanse na to, e to, co widzimy zostanie zinterpretowane tak, jak chcia autor. Wi e si to z tym, e o ile ka dy z nas ma r ne dowiadczenia, ktre

55

rzutuj na interpretacj zdjcia, to og wartoci i norm w caym spoeczestwie jest podobny. W spoeczestwie obowizuj pewne normy i kody jzykowe, ktre pomagaj nam w porozumieniu si i zapobiegaj cigym konfliktom. Opisy zdj czy tytuy gazet na tym wanie bazuj. To, co jest opisem zdjcia stanowi pewn zakodowan informacj, ktr my, jako czonkowie spoeczestwa mo emy bez problemu odkodowa. Kod ten mo e posu y do nadania interpretacji. Z jego pomoc jest opowiadana historia zdarzenia. Widzc zdjcie widzimy postaw niewerbaln, nie poznajemy jednak historii zdarzenia, nie znamy osb z fotografii, itd. Mamy natomiast w wiadomoci zakodowane pewne znaczenia ktre nadajemy odpowiednim komunikatom. Dziennikarze tworz takie komunikaty tworzc podpis i w ten sposb opowiadaj pewn histori. Jeli by nie byo historii zdarzenia, ka dy mgby na swj sposb interpretowa to, co widzi poprzez samodzielne stworzenie sobie wizji, tego co przedstawia zdjcie. Ludzka natura ma to do siebie, e czowiek sam dopisuje sobie histori zdarzenia. Jest to instynktowne zachowanie, poniewa w dawnych czasach szybka umiejtno zdefiniowania zachowania niewerbalnego warunkowaa prze ycie. Jeli kto bieg, a za nim bieg lew, osoba ktra to widziaa nie miaa du o czasu na zastanawianie si, dlaczego kto biegnie. Nadawaa ona od razu interpretacj temu co widzi, nie zastanawiajc si czy na przykad osoba uciekajca jest treserem lww, lub czy po prostu kto ma udomowionego lwa i wanie si z nim bawi, bo bya du a szansa na to, e lew poluje na ludzi. Byo to, bowiem najbardziej prawdopodobne. W taki sam obraz

dzisiejszych czasach widzc taki obraz w ZOO moglibymy ju

interpretowa w r noraki sposb. Prasa nie mo e pozwoli na to, eby czytelnik sam interpretowa fakty i postaw niewerbaln osoby na zdjciu. Wynika to w du ej mierze z prozaicznego faktu, e pismo musi by wysoce przewidywalne i redundantne oraz spenia oczekiwania przecitnego czytelnika. Wpywa to bowiem na ocen pisma i wielko nakadu sprzedanych egzemplarzy. Jeli bowiem, stay czytelnik

zinterpretowaby inaczej tre ni pozostali odbiorcy, to przestaby kupowa gazet, poniewa byaby ona niezgodna z tym, czego od niej oczekuje. Jest to fakt znany od dawna. Ju
4

sto lat temu Hilda Matheson4 pracujca w BBC nie miaa jednak

Hilda Matheson (1888-1940)- redaktor radia BBC od 1926 roku. Bya pierwszym dyrektorem w BBC odpowiedzialnym za rozmowy z gomi. Wprowadzia do programu radiowego rozmowy z intelektualistami na ywo na antenie. Jako pierwsza zdaa sobie spraw e istnieje co takiego jak sztuka prowadzenia rozmw radiowych. (http://www.bbc.co.uk/radio4/womanshour/timeline/hilda_matheson.shtml)

56

wtpliwoci co do faktu, e jeli wiadomoci s waciwie skomponowane, to zostaj wysuchane5. Jest wa ne, aby uzyska pewno, e czytelnik odpowiednio

zinterpretuje przekaz. W tym celu w pierwszej kolejnoci zdjcie jest odpowiednio retuszowane i zestawiane z tytuem. Wszystko to w celu nadania pewnych okrelonych ram przekazowi. Dodatkowo zdjciu towarzyszy podpis, ktry nie pozostawia czytelnikowi wtpliwoci, co do tego, co jest przedstawione na zdjciu. W zale noci te od tego, jakie s archetypy funkcjonujce w spoecznoci odbiorcw zdjcie mo e wymaga mniejszej lub wikszej iloci tekstu, ktry je opisuje. Jak si to odbywa zostao zobrazowane na zdjciach Fot. 9 i Fot. 10. Pierwszy obraz przedstawia zdjcie przed jego dopasowaniem, drugi obraz przedstawia zdjcie ju umieszczone w gazecie.

Czasami mo na spotka si z tym, e zdjcie pojawia si dopiero pod koniec tekstu i nie potrzebuje ono dziki temu podpisu, poniewa zinterpretowane i nadany zosta mu kontekst. Poni ej umieciem kopi fotografii z ksi ki Naomi Klein No logo (Fot. 11). Na zdjciu wida Billa Gatesa i Miltona Friedmana zaraz po tym, jak kto rzuci w nich ciastkiem z kremem. Autorka w poprzedzajcym zdjcia rozdziale ksi ki, jak te w caej ksi ce, tak przedstawia fakty, e czytelnik po zapoznaniu si z nimi jest przekonany, e obaj ju wczeniej zostao

przedstawieni na zdjciu panowie zasu yli na to,

Sorlin Pierre; Mass media; Astrum; Wrocaw 2001 s. 52

57

eby by obrzuconymi kremowym ciastkiem. W przypadku tej ksi ki pod zdjciami znajduje si opis informujcy o tym, co wida na fotografiach razem z elementami wzmacniajcymi przekaz (np. przy opisie zdjcia Friedmana autorka posu ya si sformuowaniem zasu ony deser6 co wskazuje na to, e jej zdanie Friedman zasu y na to, co go spotkao) Mo e by tak, e to samo wydarzenie jest w r noraki sposb przedstawione przez r ne gazety. Zdjcia przy artykuach, cho do siebie podobne, dotyczce tego samego zdarzenia, zrobione w tym samym momencie, mog nabra zupenie innego znaczenia poprzez inny podpis. Zdarza si, e caa pierwsza strona gazety jest obrazem

tworzonym przez redakcj w celu nadania odpowiedniej interpretacji relacjonowanemu wydarzeniu.

Sama jej budowa, a nie tylko zestawienie zdjcia i tytuu nadaje ramy przekazowi. Zrobia tak

Gazeta Wyborcza z dnia 6 czerwca 2006 roku


(Fot. 12).

Artyku

zatytuowany Chcemy kontroli nad su bami7 zosta umieszczony obok innego artykuu, w ktrym znajduje si du e zdjcie Stalina. Tworzy to wra enie, e ci, ktrzy chc kontroli nad su bami s podobni do Stalina, chocia tak naprawd zdjcie odnosi si do zupenie innego artykuu.

6 7

Klein Naomi; No logo; wiat literacki; Izabelin 2004 s. 276 Czuchnowski Wojciech; Chcemy kontroli nad su bami; Gazeta Wyborcza 6 czerwca 2006; s. 1.

58

Innym przykadem mo e by sposb, w jaki zostaa zbudowana pierwsza strona Gazety Wyborczej z dnia 8 lipca 2006 roku (Fot. 13). Ma ona tak sam budow jak pierwsza strona Gazety Wyborczej z 24 czerwca 2006 roku (Fot. 14). Obie natomiast przypominaj pomiertn klepsydr. Gazeta z 24 czerwca traktowaa o protestach z 1976 roku, ktre s uznawane za tragiczne wydarzenie w dziejach Polski (std zapewne podobiestwo pierwszej strony do klepsydry). 6 lipca 2005 roku, czyli w dwa tygodnie pniej, Gazeta Wyborcza w podobny sposb zbudowaa pierwsz stron, informujc o powoaniu nowego premiera. Jednoznacznie wida, e pierwsza strona zostaa celowo tak zo ona, bo miaa przywoa takie same skojarzenia, jak w przypadku gazety z 25 czerwca 2006 roku. Taki ukad pierwszej strony spowodowa, e powoaniu nowego premiera zosta przypisany taki sam zbir wartoci jak tumieniu zamieszek robotnikw z 1976 roku.

Manipulacja
To wszystko skada si na obraz mediw, ktre manipuluj, co stanowi story line naszej pracy. Z tym, e mit tego co okrelamy jako manipulacj, na og wzbudza bardzo negatywne skojarzenia. Wynika to w du ej mierze z definicji manipulacji jako celowej formy oszustwa innych ludzi. Dlatego zanim przejd do omwienia sposobu przedstawiania 100 dni rzdu Marcinkiewicza przez pras i opisu metod manipulacji

59

w zdjciach prasowych zdefiniuj to pojcie samo pojcie manipulacji. Jestem zwolennikiem definicji manipulacji wedug Ervina Goffmana z ksi ki Czowiek w teatrze ycia codziennego8. Wedug niego, manipulacja jest pewn norm zachowania w kontaktach spoecznych. Wszyscy manipulujemy pracujc nad swoim wizerunkiem w oczach innych. Chcemy by odpowiednio postrzegani przez otoczenie, dlatego czy wiadomie czy nie wci manipulujemy swoim wizerunkiem. Chcemy bowiem by akceptowanymi przez otoczenie. Manipulacja pozwala nam na zaspokojenie potrzeby akceptacji i podziwu. Idc na bankiet do ambasady nie idziemy w samej bielinie i kapciach, cho nie wiem jak bymy lubili ten strj w domu. Z tego powodu jestemy uprzejmi i mili dla ssiadw, przyjmujemy ich zaproszenia i czsto spo ywamy zrobione przez nich niejadalne wedug nas posiki. Dlatego nawet jeli jestemy baaganiarzami, przed wizyt znajomych dokadnie sprztamy mieszkanie. Wszystko po to, eby o nas dobrze mwiono, ebymy byli akceptowani przez innych. Gramy przed nimi i manipulujemy obrazem swojej osoby, tworzc w oczach innych nasz wiat takim, jakim chcemy, eby by widziany. Wszystko po to, aby uzyska pewne okrelone korzyci, dla nas samych. Dziennikarze robi to samo, by mo e w sposb bardziej przemylany i z poczuciem misji. Prbuj nas tym samym przekona do wizji wiata, ktra ich zdaniem, jest najlepsza. Dlatego miao mo na napisa, e Wiadomoci nie odtwarzaj elementw wiata a raczej wytwarzaj je. Odbiorcy z kolei musz uchwyci owe stworzone elementy, uwiadomi sobie kontekst w ktrym powstay9. Na tym polega praca dziennikarzy i nie widz w tym nic nagannego, taka jest bowiem natura ludzka.

Goffman Erving; Czowiek w teatrze Warszawa 1981.

ycia codziennego; Pastwowy Instytut Wydawniczy;

Sorlin Pierre; Mass media; Astrum; Wrocaw 2001 s. 50

60

100 dni Marcinkiewicza w fotografii prasowej


Omawiane materiay obejmuj okres od listopada 2005 roku do stycznia 2006 roku i to jak zostao podsumowane przez pras sto dni rzdw premiera Marcinkiewicza. Na ich przykadzie wida jak zmienia si sposb relacjonowania przez media wydarze politycznych i zachowa politykw. Podzieliem t cz na trzy okresy: 1. Obraz rzdu przed i w trakcie gosowania o wotum zaufania. 2. Prezentacja rzdu premiera Marcinkiewicza po uzyskaniu wotum zaufania. 3. Rzd w okresie grudnia 2005 r. i stycznia 2006 r. Analizie poddaem wybrane zdjcia i podpisy pod nimi z siedmiu gazet: Gazety Wyborczej, ycia Warszawy, Rzeczpospolitej, Gazety Polskiej, Pulsu Biznesu, Gazety Prawnej i Newsweeka. Czsto mo na zauwa y, e przekaz narzuca odbiorcy okrelon wizj

rzeczywistoci. Wida to w szczeglnoci przy kontrastowym zestawieniu zdj dotyczcych tego samego wydarzenia. Jednoczenie sam podpis pod zdjciem nie zawsze nadaje kontekst. Z tego powodu niejednokrotnie zdjcie i podpis bd analizowa pod ktem tego, jak zostao ono zestawione z tytuem i leadem artykuu. Tytu i lead, czsto nadaj kontekst, a podpis tylko dopenia caego obrazu, dlatego te bd si do nich odnosi w swojej analizie. Analizy dokonaem wedug wskanikw okrelonych przez Ernsta H. Gombricha a zaczerpnitych z ksi ki J.Szyaka: Poprawne odczytywanie znaku wizualnego zale y od trzech zmiennych: kodu, podpisu i kontekstu10.

10

Szyak Jerzy; Poetyka komiksu. Warstwa ikoniczna i jzykowa; Sowo/obraz terytoria; Gdask 2000; s. 18

61

1. Obraz rzdu przed i w trakcie gosowania o wotum zaufania.


PiS wygra wybory do sejmu 25 wrzenia 2005 r. Od tego momentu zaczy si pojawia w prasie komentarze na temat tego zwycistwa. Jeden z komentarzy pochodzi z felietonu z Gazety Wyborczej (Fot. 15). Jest to rysunek, ktry rwnie tak jak zdjcie, mo e su y jako forma nadawania znaczenia wydarzeniom politycznym.

W tym wypadku obraz jest zastosowany dla podkrelenia znaczenia tytuu, ktry nadaje sposb interpretacji rysunku. Ju tytu wskazuje na to, e autor chce pokaza, e nowy rzd bdzie chcia wpyn na zmian wszystkiego, nie tylko polityki. Na obrazku wida dk, ktra znajduje si na suchym dnie, natomiast przed jej dziobem i za ruf znajduje si woda. dka le y na ziemi pomidzy falami. W tym przypadku poprzez zastosowanie tego obrazu autor od razu ujmuje w pewne ramy cay przekaz, dajc do zrozumienia odbiorcy, e PiS bdzie chcia wpyn na wszystkie mo liwe dziedziny, cznie z prawami natury, nad ktrymi jak wiadomo nie mo na w peni zapanowa11.
11

W pewien sposb mo na dopatrywa si w tym proroctwa, poniewa do niedawno (20 lipca) by szeroko omawiany w mediach fakt, e posowie chcieli wpyn na pogod poprzez modlitw. Gdyby nie to, e jest to zwizane z indywidualn wiara i wiedz na temat pogody, mo na by dopatrywa si tu prby wpynicia na przyrod i zapanowania nad ni, za pomoc znanych sobie narzdzi.

62

Autor felietonu poprzez to zestawienie sugeruje czytelnikowi, e ten rzd bdzie si stara wpyn na ka dy aspekt naszego ycia. Na tym etapie, w ktrym pojawi si w felieton, nie mo na byo stwierdzi czy faktycznie rzd chce wpywa na wszystkie dziedziny ycia. Autor kojarzc rzd z prb wywierania wpywu na wszystkie aspekty ycia, nadaje mu akceptowane przez siebie ramy Gazeta Wyborcza jak i inne gazety czsto poddawaa krytyce dziaania rzdu podczas pocztkowego okresu jego istnienia. Krytyka ta polegaa na pokazywaniu midzy innymi tego, e rzd funkcjonuje niewystarczajco sprawnie. Na zdjciu z tego dziennika (Fot. 16), pochodzcym z pocztkowego okresu pracy nowego parlamentu wyranie wida t krytyk.

Na fotografii wida politykw rzdzcej partii. Wygldaj na zamylonych. Dwch z nich nad czym dyskutuje. Podpis pod

zdjciem gosi Rzd myli nad projektem nowych

ustaw, na razie jednak ich nie przedstawia12. Caa scena wraz z komentarzem tworz obraz

politykw, ktrzy niczym si nie zajmuj oprcz mylenia i dyskutowania. Sugeruje rwnie , e nie maj oni pomysu na to, co robi. Znaczca dla takiego obrazu jest tu budowa tekstu pod zdjciem. Najpierw pojawia si w pierwszym zdaniu informacja o tym, e rzd myli nad projektami ustaw. W nastpnym zdaniu jest informacja na temat tego, kto jest widoczny na zdjciu. Wikszo tego typu podpisw jest zbudowana tak, e podpis koczy si wymienieniem osb pokazanych na zdjciu. Przecitnemu czytelnikowi zgodnie z zasad przewidywalnoci wydawa si mo e, e to koniec informacji. Jednak na kocu pojawia si informacja, e zdjcie przedstawia osoby

63

uczestniczce w dyskusji nad bud etem Unii Europejskiej. Dlatego tak naprawd zdjcie to ma si nijak do tego, jak wygldaa faktycznie praca rzdu nad nowymi ustawami, poniewa nie pokazuje ono pracy rzdu nad tym problemem. Jest, co prawda, mo liwo tego typu, e osoba odpowiedzialna za zdjcie i podpis chciaa posu y si metafor, ktra zdaniem autora jest paradygmatem pracy rzdu. Jednak archetyp dziennikarza powoduje, e oczekujemy od niego rzetelnego relacjonowania faktw a nie przedstawiania ich metafory. Jeli jednak jest to metafora to dziennikarz przedstawi zdjcie i podpis tak, eby wywoa

odpowiednie wra enie u odbiorcy, a jeli kto co przedstawia tylko w celu zrobienia odpowiedniego wra enia, to niewtpliwie mamy manipulacj. Innym sposobem manipulacji Gazeta Wyborcza posu ya si podczas opisywania tego, co premier Marcinkiewicz mwi na temat poprawek w ustawie bud etowej na 2006 rok. do czynienia z

Powy sze zdjcie (Fot. 17) przedstawia dwie fotografie premiera Marcinkiewicza. Zdjcia dotycz uchwalenia poprawki do bud etu, ktry mia by uchwalony do koca 2005 roku. Na jednym ze zdj widzimy premiera przemawiajcego do posw podczas
12

Zasu Rafa; Co gotuje nam rzd; Gazeta Wyborcza; listopad 2005.

64

debaty w sejmie, na drugim premiera trzymajcego dokument zatytuowany Bud et Pastwa na rok 2006. Podpis pod pierwszym zdjciem gosi, e premier tumaczy posom, e nie zd y wprowadzi poprawek do bud etu. Pod drugim zdjciem widniej podpis, e premier ju od do dawna dysponowa poprawkami do bud etu. Oba te zdjcia w gazecie byy zestawione obok siebie. Warto zastanowi si co tak naprawd wida na zdjciach? Na pierwszym zdjciu widzimy premiera przemawiajcego do posw, a na drugim trzymajcego dokument, w ktrym nie wiemy, co tak naprawd si znajduje. Opisy zdj za to wyranie wskazuj na to, co wida na zdjciach. Ich wsplne zestawienie wskazuje, e premier mwi nieprawd, mwic, e nie zd y wnie poprawek, albo e mia je ju gotowe- tak czy inaczej skama. I znw padamy ofiarami archetypu dziennikarza i gazety, ktre naszym zadaniem relacjonuj obiektywnie wydarzenia. Tak naprawd jako czytelnicy nie znajdziemy odpowiedzi, dlaczego premier nie zd y nanie poprawek, jakie informacje zawiera dokument z drugiego zdjcia i jak to jest powizane ze sob. Oczywicie rzd nie pozostawa bezczynny w zwizku z krytyk ze strony mediw. Premier prbowa przeciwdziaa temu osobicie prowadzc odpowiednie dziaania medialne. Przykadem tego mo e by konferencja premiera w Centrum im. Adama Smitha (Fot. 18). Podczas tej konferencji Kazimierz Marcinkiewicz mwi o

zaletach swojego programu politycznego. Na fotografii z Rzeczpospolitej widzimy premiera na tle logotypu Centrum im. Adama Smitha. Centrum jest niezale n instytucj, tak, wic premier wystpujc na tle logotypu tej instytucji nadawa swojej wypowiedzi znamiona obiektywno, poprzez zestawienie

65

swoich sw ze znaczeniami, ktre kojarz si z t instytucj (co zreszt rwnie jest prb tworzenia odpowiedniego wra enia, a wic i manipulacj). Opis zdjcia wskazuje jednak na to, e osoba odpowiedzialna za zdjcie nie do koca zapewne zgadzaa si z tym, co premier powiedzia. Wysuwam t hipotez ze wzgldu na to, e w opisie zdjcia, w pierwszym zdaniu, wystpuje wyrane wskazanie, e to co mwi premier byo tylko jego wasn opini- Wedug premiera[...]13. W drugiej czci opisu znajduje si opinia premiera, na temat sukcesw Polski w ostatnich latach. Rzeczpospolita, z ktrej pochodzi to, zdjcie wyranie uwydatnia to, e jest to opinia premiera, tak wic nie trzeba si z ni zgadza. Komentarz przy zdjciu odnosi si raczej do tego, co powiedzia premier, ni do tego co widzimy na zdjciu, dlatego wyglda to tak, jakby premier zosta sfotografowany w momencie wygaszania swoich wasnych tez.. Tak wic mo na przypuszcza, e zostao ono u yte dla podkrelenia tego, co zostao napisane w tekcie. Troch inaczej zdjcie i opis zostay u yte w przypadku tego samego wydarzenia w artykule w Gazecie Wyborczej (Fot. 19). Zdjcie zostao zrobione podczas tego samego spotkania, na ktre wskazuje zdjcie z Rzeczpospolitej
(Fot.

18). Fotografia w Gazecie

Wyborczej

wyranie

posu ya nadaniu ram i znaczenia, ktre autor

chcia nada wypowiedzi premiera. widzimy, Na tak zdjciu jak na

poprzednim, premiera Marcinkiewicza na tle logotypu Centrum im. Adama Smitha. Tak samo jak poprzednio na zdjciu obok premiera znajduje si Robert Gwiazdowski, specjalista Centrum im. Adama Smitha (tej informacji nie byo w opisie zdjcia w Rzeczpospolitej). Jednak opis zdjcia jest zupenie inny ni w

Rzeczpospolitej. Przede wszystkim podpis pod zdjciem wskazuje na to, e informacje


13

Przyhamowany wzrost; Rzeczpospolita; 22 listopad 2005

66

o pierwszym okresie rzdw PiS nie s najlepsze [...] Raport Otwarcia wypad blado14. Dalej pojawia si informacja o tym, e premier mimo wszystko tryska optymizmem i e wedug niego PKB nam wzronie o 5 proc.. Na kocu pojawia si informacja, ktrej dziennikarz u ywa jako komentarza dla wypowiedzi premiera. Osoba tworzca opis zdjcia zwraca uwag czytelnika na to, e specjalista z Centrum im. Adama Smitha umiecha si. Na zdjciu widzimy, e premier przemawia a suchajcy go specjalista umiecha si. Zdjciu jest wic nadany pewien kontekst, z ktrego wynika, e to co mwi premier u specjalistw wywoywao umiechy. Co wicej, dziennikarz wskazujc na umiech Pana Gwiazdowskiego daje do zrozumienia, e to, i zapowiedzi premiera nie s powa ne nie jest jego opini, ale tak naprawd jest opini niezale nego eksperta. Cho zdjcia z Rzeczpospolitej i Gazety Wyborczej jak i podpisy pod nimi s r ne to dziennikarze obydwu dziennikw daj do zrozumienia czytelnikom, e sowa premiera nale y traktowa z dystansem. Z tym, e o ile w pierwszym przypadku jest to jedynie subtelnie zaznaczone, poprzez wskazanie, e premier wyra a swoj opini, to w drugim zostao to ujte w bardzo wyrane ramy. W przypadku obu fotografii dziennikarze daj do zrozumienia, e to, co staraj si przekaza nie jest ich opini, ale obiektywnym faktem. Wa ne jest to, kto wyra a opini. Inaczej bdzie postrzegany premier a inaczej specjalista. Wynika to znw z archetypu, jaki istnieje w spoeczestwie. Niezale ny specjalista z niezale nego instytutu jest postrzegany jako kto bardziej obiektywny ni premier, ktry realizuje program swojej partii. Dlatego w przypadku zdjcia z Rzeczpospolitej wskazanie na to, e premier wyra a swoj opini powoduje, e czytelnik zrozumie, e jest to opinia nieobiektywna, a w przypadku Gazety Wyborczej powoanie si na reakcje niezale nego specjalisty, nadaje komentarzowi obiektywno. R nic w ramach, jakie nadawali przekazowi dziennikarze mo na te dostrzec w opisach zdj Rzeczpospolitej i Gazety Wyborczej z relacjonowaniu gosowania w Sejmie nad wotum zaufania dla rzdu premiera Marcinkiewicza. W przypadku Rzeczpospolitej zdjcie i podpis pod nim w celu uzyskania penego obrazu nale y analizowa w zestawieniu z tytuem, poniewa dopiero wtedy mo na zauwa y, jaki cel
14

AN; Niepolityczna fotografia; Gazeta Wyborcza; 22 listopad 2005, s. 26

67

przywieca autorowi. W przypadku Gazety Wyborczej kontekst jest nadawany ju tylko przez sam podpis zdjcia. W Rzeczpospolitej tytu artykuu brzmi PiS z poparciem radykaw15,

natomiast pod nim znajduje si zdjcie jak poni ej (Fot. 20).

Na zdjciu widzimy umiechnitych i zadowolonych czonkw rzdu. W opisie zdjcia mamy natomiast wyranie okrelone, kto jest tytuowym radykaem (Tytu PiS z poparciem radykaw i podpis Rzd Kazimierza Marcinkiewicza popary kluby[...]). Zestawiajc tytu i podpis pod zdjciem wyranie wida, e partie, ktre popary rzd a ktre s wymienione w opisie zdjcia zosta nadany status partii radykalnych. Nadaje to kontekst zdjciu, na ktrym wida, e ministrowie si

umiechaj a premier kania. Kontekst powoduje, e mo emy to zrozumie tak, i ministrowie ciesz si z takiego poparcia. Wniosek pyncy z caego obrazu jest taki, e rzd zosta poparty przez radykalne partie, a poniewa cieszy go ta sytuacja, to bdzie on realizowa zapewne program zbie ny z pomysami tych partii, a wic program rwnie radykalny16.

15 16

d. kr., d.e.; PiS z poparciem radykaw; Rzeczpospolita; 12-13 listopad 2005 Obecnie rzd i prezydent pragn zmieni wizerunek swj i rzdzcej koalicji w kraju i na wiecie. Bdzie to bardzo trudne zadanie. Wizerunek radykaw zosta nadany im ju na samym pocztku rzdw. Upieranie si i mwienie wprost, e to nieprawda wywouje u oponentw dysonans, ktry jest

68

Rwnie niekorzystnie spraw przedstawia Gazeta Wyborcza (Fot. 21).

Pierwsze, co si rzuca w oczy na zdjciu, to tok za plecami premiera. Na pierwszym planie wida umiechnitego i zadowolonego premiera. Pod zdjciem jest napis goszcy, e za rzdem gosowao 272 posw z czterech partii. W opisie s wymienieni najbardziej znani politycy znajdujcy si w rzdzie: Zbigniew Religa, Zbigniew Wasserman, Ludwik Dorn i Zbigniew Ziobro. Warto jest zwrci uwag, w jaki sposb zostali oni opisani i jaki przez to zosta nadany kontekst zdjciu. Zasonity Zbigniew Religa17, w rodku Zbigniew Wasserman, tyem Ludwik Dorn, z prawej Zbigniew Ziobro. To, jak ich opisano, nadaje sytuacji na zdjciu ramy chaosu. Znajc opis i patrzc na zdjcie mo na wycign wniosek, e panuje na nim tok, bo tak du o osb gosowao za rzdem, e teraz wszyscy chc si dosta w jego pobli e. Powsta chaos, wszyscy nawzajem si popychaj, a czoowi politycy nie mog nad tym zapanowa. Znw podpis nadaje przekazowi ramy, ktre poprzez ktre obraz bdzie w odpowiedni sposb odbierany. Natomiast jeli chodzi o Rzeczpospolit, to w informacja na temat udzielenia wotum zaufania ssiadowaa z informacj dotyczc Platformy

Obywatelskiej. Dziki zestawieniu obu artykuw powsta obraz tego typu, e na jednej

redukowany na niekorzy rzdzcych, poniewa jest sprzeczny z utrwalonym ju odpowiednim dla nich zbiorem znacze. Prby jawnego przeciwstawienia si temu poprzez otwarte stwierdzenie typu to nieprawda powoduj redukcj dysonansu na ich niekorzy i utrwalenie niekorzystnego wizerunku. 17 Kalukin Rafa; Do bryd a z Lepperem i Giertychem; Gazeta Wyborcza 12-13 listopad 2005.

69

stronie by nagwek mwicy o poparciu rzdu przez partie radykalne, a z drugiej nagwek- Koalicja przeciw

liberaom18. Pod tytuem znajdowao si zdjcie takie jak poni ej (Fot. 22). Pod zdjciem widnieje opis, mwicy, e Przez cay dzie politycy

Platformy suchali atakw politykw PiS, Samoobrony i LPR. I mamy tu doczynienia, tak jak w przypadku pozostaych zdj, z sytuacj, e opis zdjcia opowiada pewn histori. Historia stworzona przez opis nadaje znaczenie obrazowi, na ktrym widzimy postaw niewerbaln bohaterw. Na tym zdjciu wida politykw PO, ktrzy maj powa ne miny. Nie mo na oceni ze zdjcia jaka jest jego przyczyna, czy wynikao to ze zmczenia, czy mo e byli bardzo znudzeni. Historia opowiedziana przez opis pomaga nam stworzy sobie obraz tego typu, e prawdopodobnie politycy Platformy s zasmuceni. Powodem s ataki PiS, Samoobrony, i LPR. Mo na pj nawet dalej i podda analizie znaczenie nadawane poprzez zestawienie dwch ssiadujcych tytuw (PiS z poparciem radykaw i Koalicja przeciw liberaom) z t fotografi. Jeden z tytuw mwi o tym, e rzd popieraj radykaowie, drugi tytu zaraz obok wskazuje na to, e radykaowie s przeciw liberaom, podpis wskazuje na to, e politycy Platformy byli atakowani, natomiast zdjcie wyranie pokazuje, e czuli si oni tym faktem zmartwieni. Biorc pod uwag nasz kultur, ktra nakazuje opiek nad sabszymi i skrzywdzonymi mo na si zastanawia, czy czytelnicy po zapoznaniu si z tymi
18

Olczyk Eliza; Koalicja przeciw liberaom; Rzeczpospolita; 12-13 listopad 2005

70

wszystkimi materiaami nie zaczn odczuwa wikszej sympatii dla Platformy Obywatelskiej, ni dla rzdu, ze wzgldu na ramy, w jakie zosta ujty cay przekaz. Tutaj kontekst jest nadawany przez budow caej strony. Omawiajc wotum zaufania warto te wspomnie, w jaki sposb na

fotografiach i ich opisach by przedstawiany rzd przed gosowaniem nad wotum zaufania i po nim. Sytuacj przed gosowaniem i sowa premiera w do ciekawy sposb przedstawia na fotografii Rzeczpospolita (Fot. 23).

Na zdjciu wida premiera, ktry jedn zacinit rk uderza w st, a drug wyciga w gecie wygldajcym tak, jakby pokazywa fig19. Patrzc na zdjcie nie wiadomo do koca, o co chodzi, nawet analizujc podpis pod zdjciem nie do koca mo na odkry kontekst. Podpis pod zdjciem gosi, e premier stwierdzi Nie bdziemy kierowa si filozofi ksigowego20. Jeli autor chciaby to podkreli, to zacinita pi uderzajca w blat cakowicie by wystarczya, ale zupenie nie pasuje tu wycignita rka. Dopiero tytu pozwala w peni odkodowa znacznie przekazu. Tytu gosi Tyle nadziei co wtpliwoci. Teraz w zestawieniu z tytuem mo na zauwa y, e podpis ma na celu przytoczenie wypowiedzi, a sam obraz w sposb symboliczny ma da do

19

Pokaza fig oznacza wykonanie gestu, ktry wykonany w stron innej osoby daje jej do zrozumienia, e nie mo e ona na nic liczy ze strony osoby wykonujcej ten gest. Gest ten zosta wykorzystany w akcji spoecznej Nie daj nie bior apwek. Zosta on wkomponowany w logotyp zwizany z akcj. 20 Tyle nadziei co wtpliwoci; Rzeczpospolita; 12-13 listopad 2005

71

zrozumienia czytelnikowi, e nie wiadomo czy premier speni swoje zapowiedzi czy bdzie musia pokaza fig. To zdjcie jest dobre ze wzgldu na to, e mo na dziki niemu atwo zauwa y, i nie zawsze zachowanie niewerbalne utrwalone przez

fotografi jest zrozumiae, bez nadania mu kontekstu. Gazeta Wyborcza za to przedstawia w ciekawy sposb to, co miao miejsce po spotkaniu (Fot. 24). Zdjcie jest niewyrane, natomiast jego opis jest peen sw z ktrymi wi e si wiele negatywnych znacze.

Sama fotografia przedstawia politykw wznoszcych toast. Czytajc jednak podpis dowiadujemy si, e jest to toast za zwycistwo21. Dowiadujemy si te , e zosta on wzniesiony w sejmie. I ju teraz wyania si obraz politycy spo ywaj alkohol w sejmie. Nastpna informacja mwi o tym, e fotograf zrobi to zdjcie przez

zasonita firank, przy czym sowo zasonita jest tu kluczowe, poniewa sugeruje, e politycy nie chcieli by widziani. Zazwyczaj, kiedy kto nie chce by widziany, ukrywa si, to robi co nagannego, za co gro okrelone sankcje. Znowu w tym przypadku ramy zdarzenia nadawane s przez histori przedstawion w opisie.

21

Uhlik Dominik; Marcinkiewicz przeszed; Gazeta Wyborcza; 12-13 listopad 2005

72

Komentarz do pracy rzdu stanowi inne zdjcie z Gazety Wyborczej z tego samego dnia, co poprzednie (Fot. 25). Wida na nim ministrw w sejmie. W pierwszej czci opisu czytelnik otrzymuje informacj, spenienia, cz projektw nie zostaa zrealizowana, niektre zostay zrealizowane, ale tylko czciowo, niektre odo one na pniej. Ministrowie na zdjciu e program PiS zawiera obietnice nie do

podpieraj si, wygldaj na zamylonych, by mo e

zirytowanych. Dziki opisowi zdjcia mo na odnie wra enie, e rzd faktycznie nie potrafi sobie poradzi z ustawami i ich projektami. Czytajc podpis pod zdjciem zupenie traci na wa noci informacja, e zdjcie tak naprawd pokazuje rzd podczas gosowania nad wotum zaufania, ktra zreszt znajduje si na kocu opisu, co upodabnia t sytuacj do tej z fot. 10.

73

2. Prezentacja rzdu premiera Marcinkiewicza po uzyskaniu wotum zaufania.


Po uzyskaniu wotum zaufania zacz zmienia si wizerunek premiera Marcinkiewicza w mediach. W du ej mierze wynikao to z odpowiedniego doboru ta dla zdj do materiaw prasowych. Jednak nie nastpio to od razu, a dopiero po wizycie premiera w Brukseli 24 listopada. Do tego czasu media przedstawiay na og negatywnie obraz rzdu i premiera. Na zdjciu powy ej (Fot. 26) wida premiera w otoczeniu czonkw Rady Przedsibiorczoci. Po spotkaniu zosta dla prasy przekazany komunikat mwicy o tym, e spotkanie byo udane. Jednak zdjcie i podpis zamieszczone w Pulsie Biznesu 21 listopada 2005 r., dzie po spotkaniu. przedstawia zupenie inny obraz

rzeczywistoci. Jak wida, wszyscy uczestnicy spotkania s smutni, zamyleni, nie patrz na siebie. Ich postawa niewerbalna wskazuje na smutek, mo e niezadowolenie. Wiemy, e zdjcie zostao zrobione podczas spotkania z premierem. Opis zdjcia wskazuje, e komunikat ogoszony po spotkaniu nie by zgodny z tym, co faktycznie zaszo na spotkaniu. Jako dowd jest pokazane zdjcie, ktre jak nale y si domyla, zostao zrobione podczas tego wanie spotkania. Bardzo ciekaw fotografi dla prowadzonej analizy jest zdjcie dotyczce tego, e minister Zbigniew Ziobro spni si ze zo eniem owiadczenia majtkowego o 12 dni (Fot. 27). Zdjcie pochodzi z ycia Warszawy. Wida na nim zbli ajcego si

74

ministra Ziobro, ktry idzie po pustej scenie. Pod zdjciem mo na przeczyta, e minister spni si ze zo eniem swojego zeznania. Gdyby nie opis zdjcia mo na by je uzna za nieudane. Na normalnym zdjciu, ktre pokazuje ministra

powinien on by na gwnym planie, w centrum kadru, bo to on jest najwa niejszy. Na opublikowanym zdjciu na pierwszym planie jest mwnica. Jednak wyranie wida, e zdjcie nie ma wymiarw normalnej fotografii. Jest nieomal kwadratowe, mo na wic przypuszcza, e byo to normalne zdjcie, ktre zostao tak wycite i dopasowane, eby spotgowa zakadany efekt, tak samo jak to miao miejsce na fot. 9. Patrzc na zdjcie mo na odnie wra enie, e minister jest spniony, jest sam, ujty w dalszej perspektywie, blisko prawej krawdzi zdjcia, wyglda jakby przed chwila wyoni si zza rogu i wszed w kadr. Tak, wic w tym wypadku zdjcie z podpisem zostao tak prawdopodobnie skomponowane, eby unaoczni czytelnikowi, e minister si spnia. Zostao ono tak dobrane, aby wywoa odpowiedni efekt. Mo na, wic stwierdzi, manipulowania zdjciem. e i tu dopuszczono si celowego formatowania, czyli

75

Waciwie dziennikarz ka demu zdjciu mo e nada znaczenie poprzez odpowiedni podpis. Dobrym przykadem na to jest kolejne zdjcie z Rzeczpospolitej
(Fot. 28).

Wida na nim ministra skarbu stojcego na mwnicy sejmowej. Nie jest to nic szczeglnego samo w sobie jednak dziki opisowi

wiemy, co minister tam robi. Jak z historii znajdujcej si w podpisie, minister stojc na mwnicy stwarza pretekst do czystek i nara a si dnym posad dziaaczom

partyjnym. Na uwag zawraca fakt, e minister stoi sam. Mo e to sugerowa odbiorcy, e jeli faktycznie narazi si on dziaaczom partyjnym nikt nie stanie w jego obronie. Ten sam minister zosta te w ciekawy sposb przedstawiony w innym wydaniu Rzeczpospolitej (Fot. 29). Minister zosta przez gazet przedstawiony jako czowiek, niewiarygodny, a wrcz kamca. Rzeczpospolita otrzymaa ten efekt poprzez zestawienie dwch wypowiedzi ministra. W ten sposb udao jej si uj go w odpowiednie ramy, przez ktre traci on na wiarygodnoci.

Na jednym zdjciu jest pokazany

umiechnity minister, a jako podpis pod zdjciem jest u yty fragment jego wypowiedzi, e Nie ma planw, eby zatrzyma prywatyzacje energetyki[...]22. Na drugim zdjciu jest ten sam minister tylko ju na mwnicy sejmowej. Rwnie i tu jako

22

a.a., a.mac., b.d., mak., krak.; Nowe pomysy nowych ministrw; Rzeczpospolita; 24 listopada 2005

76

podpis u yto fragmentu jego wypowiedzi Zamiarem naszym jest zatrzymanie w tej chwili procesw prywatyzacji energetyki[...]. Do obu podpisw jest dodana data wypowiedzi. Z nich mo na si dowiedzie, e miay one miejsce dzie po dniu- 22. 11. 2006 r. pierwsza i 23. 11. 2006 r. druga. Takie zestawienie powoduje, e minister wydaje si by kamc, ktry jednego dnia mwi co innego ni dnia nastpnego. Wida, e tak przynajmniej chcia spraw przedstawi redaktor odpowiedzialny za t publikacj. Jednak mo na zauwa y te , e jedna wypowied nie zaprzecza drugiej. Jednego dnia stwierdzi on bowiem, e nie ma planw a drugiego, e on wraz z bli ej

nieokrelona grup osb (mo na si domyla,

e chodzi o rzd) chc dopiero

zatrzyma prywatyzacj. To, e nie ma planw nie przeszkadza wcale temu, eby chcie zatrzyma prywatyzacj. Posiadanie chci zrobienia czego nie musi si wiza z posiadaniem planw zrobienia tego. By mo e minister chcia tu sam dokona manipulacji po to, eby dopasowa j pod ktem okrelonych odbiorcw, (kto inny by adresatem pierwszej wypowiedzi, a kto inny drugiej). Rzeczpospolita uja jako kamstwo, dlatego minister zosta przedstawiony w taki a nie inny sposb. Ciekawie zostao skomponowane zdjcie, tytu i podpis w artykule na znajdujcej si poni ej fotografii (Fot. 30).

77

W tytule czytamy o czekaniu na autopoprawk. Na zdjciu wida Pani wiceminister, ktrej postawa niewerbalna wskazuje na oczekiwanie, elementy obrazu pozwalaj rwnie stwierdzi, e czego szuka. Pod zdjciem jako podpis jest e w istocie brakuje jej informacji o dochodach i

przytoczona jej wypowiedzi,

wydatkach. Zdjcie jest tak dobrane, eby podkrela fakt, e Pani minister brakuje danych (na zdjciu wida, e przeglda dokumenty, odbiorca mo e wic pomyle gdyby miaa wszystkie informacje nie musiaaby tego robi). Warto zwrci jednak te uwag na przekaz, w ktrym rzd Marcinkiewicza nie by krytykowany. Manipulowanie informacjami przez dziennikarzy nie dotyczy bowiem jedynie informacji, ktre maj kogo pokaza w niekorzystnym wietle. Dziennikarze staraj si rwnie forsowa swoj wizj rzeczywistoci w przypadku dziaa, ktre oni uznaj za dobre i po yteczne. 24 listopada 2005 roku pojawi si w Rzeczpospolitej artyku na temat komisji Prawdy i Sprawiedliwoci. Zdjcie znajduje si na ssiedniej stronie (Fot. 31). Na zdjciu wida penomocnika ds. walki z korupcj i premiera, co zreszt wynika z opisu zdjcia. Opis zdjcia nawizuje rwnie do tekstu artykuu. Zaczyna si on od sw: Projektem ma si zajmowa[...]23 gdyby kto nie zna treci artykuu nie byby w stanie okreli o jaki projekt chodzi. Z opisu dowiadujemy si rwnie , e cho [...]premier niedawno powoa[...] Pana Kamiskiego to ju teraz ma si on

zajmowa projektem komisji, o ktrej jest mowa w tekcie. Jest to wa na informacja dla osb, ktre licz na powstanie tego organu. Co wicej opis zdjcia wskazuje na to, e Mariusz Kamiski zaczyna pracowa praktycznie od chwili nominacji, co tworzy jego obraz jako osoby pracowitej. Z opisu dowiadujemy si rwnie , e Pan Kamiski jest penomocnikiem ds. walki z korupcj. Na zdjciu obaj m czyni s w oficjalnych
23

miowicz Piotr; Komisja na horyzoncie; Rzeczpospolita; 24 listopad 2005

78

strojach, tak wic nale y zakada, powa ny.

e traktuj spraw o ktrej mowa, w sposb

Stworzony, wic zosta obraz wskazujcy na to,

e komisja Prawdy i

Sprawiedliwoci powstanie i bd si ni zajmowa odpowiednie osoby z odpowiednim przygotowaniem. Cho w artykule redaktor pisze, e prace nad komisj jeszcze si nie rozpoczy, to widzc zdjcie i czytajc opis odnosi si wra enie, e projektem zajmuj si projektem kompetentni ludzie24. W dobrym wietle by te Marcinkiewicza do Brukseli. W Gazecie Wyborczej informacja o wyjedzie pojawia si ju 24 listopada. Na zdjciu (Fot. 32) wida premiera, ktry siedzi w samolocie i czyta dokumenty. Mo na na og przedstawiany wyjazd premiera

zakada, e pracuje (premier jest urzdnikiem, a urzdnicy pracuje z dokumentami). Opis zdjcia przyj form niewielkiego artykuu. Jest w nim informacja o sukcesach premiera. Mo na tam przeczyta, e premierowi udao si przekona przewodniczcego komisji europejskiej, e Polska jest krajem proeuropejskim. Czytamy w opisie rwnie , e Polska jest zaanga owana w sprawy Unijne25.

Gdyby dziennikarz uwa a, e komisja jest niepotrzebna a Pan Kamiski jest niekompetentny, to mgby napisa zamiast [...]Mariusz, Kamiski, ktrego premier powoa na stanowisko penomocnika ds. walki z korupcj to Mariusz Kamiski historyk i pose PiS-u. Nie byoby w tym kamstwa, z tym, e redaktor stworzyby wra enie odmienne od tego opisanego powy ej. Historykowi mo e brakowa kompetencji, a wskazanie na to, e jest to pose PiS dawaoby do zrozumienia, e komisja powstaje w interesie tej partii.
25

24

Odczarowanie Brukseli Gazeta Wyborcza; 24 listopad 2005

79

Pojawia si tez informacja, e bya to pierwsza podr zagraniczna premiera. Oglne wra enie po zestawieniu zdjcia i opisu jest takie, e premier, polecia do Brukseli bardzo dobrze przygotowany (na zdjciu wida jak pracuje w samolocie) i zrobi bardzo dobre wra enie na innych politykach europejskich, dziki czemu dobrze postrzegaj oni nasz kraj. Zdjcie i opis zdjcia pozwalaj nam spojrze na premiera jako pracowitego czowieka, ktry pracuje na rzecz kraju. Nastpne zdjcie pochodzi z Rzeczpospolitej (Fot. 33). Wida na nim twarz premiera Marcinkiewicza i przewodniczcego komisji europejskiej Jose Manuela Barosso. Zdjcie zostao tak wycite, e wida na nim tylko twarze obu m czyzn. Rozmawiaj wicej, ich ze sob. Co bliskie

wzajemnie

poo enie mo e wiadczy o tym, e s oni w dobrych stosunkach, bo w przeciwnym razie nie pozwoliliby oni sobie na tak blisko. Zdjcie jest podpisane. Z treci dowiadujemy si, e na zdjciu jest widoczny Jose Manuel Barosso i Kazimierz Marcinkiewicz. Jest rwnie informacja, e politycy si spotkali. Po zestawieniu podpisu z obrazem mo na wnioskowa, e obaj nawizali bliskie i przyjazne stosunki. Mamy tutaj doczynienia z manipulacj ze wzgldu na to, e ewidentnie obraz zosta zestawiony tak aby pokazywa bliskie kontakty oby politykw. Nie dowiadujemy si natomiast czy faktycznie cz ich przyjazne stosunki. Przecitnemu odbiorcy zakodowana w ten sposb informacja w zupenoci wystarcza, eby zbudowa sobie obraz bliskiej przyjani obu politykw. Chocia tak naprawd nie wiemy, czy Pan Baroso powiedziaby o premierze Marcinkiewiczu, e jest jego

przyjacielem. Podpis pod zdjciem sugeruje, e jest na nim przedstawione spotkanie dwch politykw na temat spraw najwy szej wagi. Odbiorca nie zinterpretuje tego

80

zdjcia po swojemu, dlatego nie bdzie o nim myla inaczej ni w kategoriach bliskich kontaktw. Rwnie w sposb tworzcy pozytywne wra enie na temat premiera zostao przedstawione zdjcie i tekst, ktre to ukazao si nastpnego dnia w Gazecie Wyborczej (Fot. 34). Na zdjciu wyranie wida

umiechnitego premiera Polski i premiera Wielkiej Brytanii, obaj serdecznie ciskaj sobie donie i s zwrceni twarz do siebie. Taka pozycja niewerbalna oznacza zazwyczaj przyjazne stosunki dwch osb.

Dziennikarz, chcc je podkreli, wystarczyo, e podpisa zdjcie informujc o tym, kto znajduje si na zdjciu. Jest te informacja o tym, e obaj Panowie znajduj si przed siedzib w ktrej urzduje premier Wielkiej Brytanii, tak wic odbiorca otrzymuje dodatkow informacj, e obaj panowie witaj si serdecznie w miejscu wa nym dla polityki Wielkiej Brytanii. Oglny efekt jest taki, e ma si wra enie, ze premier Marcinkiewicz zosta bardzo przyjanie przyjty przez premiera Tonego Blaira. Zdjcie i jego opis s celowo tak zestawione, eby tworzy i potgowa pozytywne zdaniem autora publikacji, informacje na temat spotkania obu premierw. To, e tak jest, a zestawienie obrazu i tekstu jest manipulacj, mo na atwo wykaza porwnujc t fotografi z innym bardzo podobnym zdjciem. Drugie zdjcie pochodzi z Rzeczpospolitej i ze wzgldu na r nic kilka szczegw i inny podpis pod nim powoduje odmienny

odbir tej samej sytuacji (Fot.


35).

R nica pomidzy jednym a drugim zdjciem polega na tym, e na drugim zdjciu (Fot. 35) premierzy

Polski i Wielkiej Brytanii nie s ju zwrceni ku sobie z serdecznymi umiechami. Na

81

tym zdjciu obaj Panowie s zwrceni w stron dziennikarzy i nie umiechaj si tak serdecznie jak na poprzednim. Ich wyraz twarzy mo na uprzejmo. Podpis pod zdjciem gosi, okreli jako oficjaln

e Kazimierz Marcinkiewicz namawia

Tonnyego Blaira do kompromisu [...]26. W podpisie pojawia si sugestia r nicy zda pomidzy oboma premierami, jest to spowodowane przez sowa kompromis i

namawia. Uwypuklaj one fakt, e premier musia do czego przekonywa Tonyego Blaira, a wic bya midzy nimi r nica zda. Na przykadzie obu zdj (Fot. 34 i Fot. 35) wida, e w zale noci od tego, jaki jest pogld dziennikarza na dan spraw mo na ten sam praktycznie materia przedstawi tak, eby pokaza peen sukces lub brak sukcesu przedsiwzicia. Na pierwszym zdjciu widzimy premierw, ktrzy cakowicie si rozumiej, a na drugim tych samych premierw w tej samej sytuacji, ktrzy z powodu r nicy zda musz pracowa nad kompromisem. W jednym i w drugim przypadku ta sama sytuacja poprzez nadanie innych ram interpretacji tworzy zupenie inna wizj

rzeczywistoci. Dziennikarze maj swoj wasn opini na temat tego, co miao miejsce i tak jak politycy chtnie tworz swoje wersje wydarze. Kiedy ju ich wersja zostaa szeroko rozpowszechniona, kiedy ju zostaa wydrukowana albo ukazaa si w telewizji, zyskuje pewien rodzaj oczywistoci. Staje si niejako standardowym ujciem wydarzenia27. Po powrocie premiera du ego rozgosu nabraa sprawa obni enia mar przez producentw paliwa. Rzd forsowa wizj, e ceny paliwa dla klientw detalicznych w du ym stopniu s uzale nione od mar y pobieranej przez koncerny paliwowe.

Oczywicie koncerny rwnie przeprowadziy wasn akcj informacyjn odnonie tego tematu, jednak poniewa omawiam rzdy premiera Marcinkiewicza, skupi si na tym, jakie informacje przekazywaa prasie strona rzdowa, jak byy one przedstawiane przez media.

26 27

Rzeczpospolita; 25 listopad 2005. Sorlin Pierre; Mass media; Astrum; Wrocaw 2001; s. 125

82

Pierwszym kierunkiem dziaa rzdu byo pokazanie opinii publicznej, dlaczego d y si do obni enia mar y rafinerii. Przykad tego mo na zobaczy na poni szym zdjciu
(Fot. 36).

Na zdjciu wida premiera na placu budowy w Gorzowie. Plac budowy wi e si z aktywnoci. Poza tym czowiek, ktry o cenach paliw dla zwykych ludzi mwi na placu

budowy wypada wiarygodniej ni gdyby mwi o tym w swoim gabinecie. Bdc na placu budowy premier pokazywa, e interesuje si sprawami kraju.. Jako opis zdjcia pojawia si tu cytat wypowiedzi premiera mwicego, e Chodzi o to, eby ceny paliwa rzeczywicie byy dla ludzi[...]28.Osoba odpowiedzialna za zdjcie i podpis pod nim przedstawia odbiorcy obraz premiera zainteresowanego sprawami kraju i zwykych ludzi. Jeli chciaby przedstawi premiera inaczej, dziennikarz mg pokaza go wsiadajcego do samochodu, co by mogo sugerowa, e premier mwic o cenie paliwa dla zwykych ludzi tak naprawd myli o tym, jak samemu zaoszczdzi. Kiedy dziennikarze dali si przekona co do istotnoci obni enia mar paliwowy, sami zaczli promowa t ide. Przykadem mo e by zdjcie z ycia Warszawy, zrobione na konferencji przedstawicieli rzdu z przedstawicielami koncernw paliwowych (Fot. 37). Wyranie wida, e dziennikarz przez koncern

chce pokaza, poprzez zdjcie i jego podpis, e cho rzd si stara, to koncerny nie chc obni a mar . Na zdjciu wida ministrw skarbu i finansw, ktrzy odchodz od stou.
28

Malinowski Draiusz, Zasu Rafa; Akcyza nie wzronie; Gazeta Wyborcza; 28 listopad 2005

83

Postaw niewerbaln okazuj oni niezadowolenie, mo e nawet zawd. Oczywicie mo e by wiele powodw, dla ktrych kto ma taka min, jednak podpis nadaje temu odpowiednie ramy. Czytamy, e na zdjciu wida ministrw skarbu i finansw, ktrzy prbowali namawia wadze koncernw do obni ki mar paliw.

Wa ne jest tu sformuowanie bezskutecznie namawiali, wskazuje bowiem na to, e dziaania podjte przez rzd nie powiody si z winy przedstawicieli koncernw, a nie rzdu. Opis jest podkrelony przez obraz zmartwionych ministrw, ktrzy prbowali namwi koncerny do zmiany polityki. Nie wida na zdjciu przedstawicieli koncernw. Nie znamy ich reakcji na propozycje rzdu. Ze zdjcia i jego opisu dowiadujemy si tylko, e to strona rzdowa prbowaa porozumie si. Brak informacji na temat reakcji koncernw wskazuje na to, e koncerny byy albo bardzo obojtne, albo, e dziennikarz pomin cze informacji uznajc je za mao wa ne. To, e media decyduj, ktre fakty s wa ne, a ktre nie, jest pewnym rodzajem manipulacji. Tak wic walka rzdu z koncernami o ni sze ceny paliwa spowodowaa, e rzd by w tej sferze przedstawiany w korzystnym dla niego wietle.

84

3. Rzd w okresie grudnia 2005 r. i stycznia 2006 r.


W grudniu pojawiy si informacje o mo liwoci przeprowadzenia

wczeniejszych wyborw albo zawizania koalicji w celu stworzenia rzdu wikszociowego. Na pocztku grudnia pojawiy si te informacje o mo liwoci

uniewa nienia prywatyzacji polskich hut stali. O ile pod koniec listopada 2005 r. prasa w do dobrym wietle przedstawiaa rzd, to w pierwszej poowie grudnia ju nie. Pierwsze informacje o wczeniejszych wyborach pojawiy si 1 grudnia 2005 r. Powstaa obawa, e w razie wczeniejszych wyborw Samoobrona, LPR i PSL mog uzyska mniej gosw ni na jesieni, natomiast w przypadku zawizania

koalicji mog znacznie straci wci utrzymujce si poparcie. Ciekawy

komentarz dotyczcy tej sprawy przedstawia

Gazeta Wyborcza (Fot. 38


i Fot. 39).

Na powy szej fotografii zostao pokazanych czterech przewodniczcych partii Jarosaw Kaczyski, Andrzej Lepper, Roman Giertych i Waldemar Pawlak. Byli oni najczciej typowani jako przyszli koalicjanci. W przypadku wszystkich czterech zdj jako ich opis u yte zostay fragmenty ich wasnych wypowiedzi. Jarosaw Kaczyski, jako lider partii rzdzcej, zosta przedstawiony na najwikszym zdjciu. Wyglda na nim, tak jakby krzycza na kogo. Ma szeroko otwarte usta i zacinita pi. Opis zdjcia przytacza wypowied, w ktrej prezes PiS u ywa sowa chc29. Sowo to wiadczy o tym, e Pan Kaczyski wyra a danie. Chce eby partia miaa 40 proc.

(poparcia) w wyborach. Jest te wysunita teza, e jeli tak bdzie to przestan istnie LPR Samoobrona i PSL. Pod zdjciem Jarosawa Kaczyskiego, znajduj si zdjcia Andrzeja Leppera, Romana Giertycha i Waldemara Pawlaka. Dwch pierwszych Panw

85

wyranie jest zadowolonych z siebie, s umiechnici, mo na wrcz powiedzie, e s z siebie dumni (wypite klatki piersiowe, szerokie umiechy, wysoko uniesione podbrdki). Trzeci natomiast wyglda jak osoba niezdecydowana (gowa lekko spuszczona i palec dotyka oka). W przypadku pierwszego z nich jako opis przytoczona jest wypowied, e jego partia jest otwarta na wspprac. W przypadku drugiego Pana jest jego wypowied, e jego partia jest w stanie zaufa na pewien czas rzdowi. W przypadku trzeciego w opisie jego zdjcia mo emy przeczyta, e jego partia nie ufa partii rzdzcej, ale jest w stanie udzieli jej wotum zaufania podczas gosowania w sejmie. Opisy zdj nadaj znaczenie caemu stworzonemu w ten sposb obrazowi. Znaczenie stworzone przez autora jest takie, e partia rzdzca chce mie wikszo w parlamencie i jest gotowa doprowadzi do wczeniejszych wyborw. eby do tego nie dopuci dwie partie LPR i Samoobrona s w stanie z wsppracowa z PiS, a ich liderzy nawet wydaj si by z tego powodu dumni. PSL natomiast nie chce wsppracowa z PiS, ale rwnie nie zamierza doprowadza do wczeniejszych

wyborw, dlatego, cho to si nie podoba liderowi tej partii to PSL udzieli wotum zaufania rzdowi. Temat by kontynuowany przez Gazet Wyborcz kilka dni pniej- 5

grudnia. Na zdjciu (Fot. 39) wida jak Roman Giertych co szepcze do Andrzeja Leppera. widnieje, W podpisie zdjcia

e Partia Kaczyskich

(PiS) straszy Leppera (Samoobrona) i Giertycha (LPR) przedterminowymi wyborami30. Obie osoby na zdjciu s ukryte za mikrofonami, ich twarze nie s do koca widoczne. Biorc pod uwag opis zdjcia wydaje si, jakby to, co syszy Andrzej Lepper byo tajemnic. Zdjcie jest tak dobrane, eby czytelnik odnis wra enie, e Roman Giertych stara si potajemnie przekaza informacj szefowi Samoobrony.
29 30

Szacki Wojciech; By czy nie by z rzdem; Gazeta Wyborcza; 1 grudnia 2005 Szadkowska Ewa; Gazeta Wyborcza; 5 grudnia 2005

86

Ta informacja mo e by nawet grob. Czytajc podpis pod zdjciem faktycznie mo emy przypuszcza, e kto grozi Lepperowi i Giertychowi i e to zdarzenie jest uchwycone na zdjciu i dlatego obaj politycy szepcz. Z podpisu wynika, e groba ma dotyczy wczeniejszych wyborw

parlamentarnych. Tak naprawd nie wiadomo, czy ktokolwiek grozi liderom partii. Dziennikarz odpowiedzialny za ten artyku chcia jednak, ebymy w to uwierzyli i dlatego przedstawi takie, a nie inne zdjcie z okrelonym podpisem. Dwa dni pniej (7 grudnia 2005 r), rwnie w Gazecie Wyborczej caa sprawa znajduje swoj kontynuacj. Tytu i lead naday kontekst zdjciu. Dowiadujemy si z nich, e materia kontynuuje temat zwizany z mo liwoci przeprowadzenia

wczeniejszych wyborw i tym, e w ich wyniku LPR mo e nie wej do sejmu z powodu braku wymaganego poparcia. Na zdjciu wida Romana Giertycha idcego korytarzem prowadzcego za rk modego czowieka w garniturze (Fot. 40). Wida, e mody czowiek jest modszy od przewodniczcego LPR, jest rwnie od niego ni szy, co wzmacnia sugesti jego modego wieku31. Wyglda to tak, jakby Roman Giertych prowadzi nastolatka. Podpis pod zdjciem potwierdza przypuszczenie, e szef LPR prowadzi mod

osob oraz nadaje dodatkowe znaczenie obrazowi. Dokd prowadzi odmodzon Lig Roman Giertych32 moda liga jest symbolizowana przez modzieca, ktrego prowadzi Roman Giertych. Jak czytamy dalej ten mody czowiek faktycznie reprezentuje Lig, poniewa
31

jest

W naszej wiadomoci istnieje pewien konstrukt, wynikajcy z dowiadczenia i utrwalonych stereotypw, zgodnie z ktrym osoba moda jest mniejsza od osoby dorosej. Roman Giertych jest dorosy, a wic kto kto jest mniejszy ni dorosy Roman Giertych, mo e uchodzi za dziecko (chocia Roman Giertych jest wysok osob i wielu innych dorosych jest od niego ni szych). 32 Szacki Wojciech; Giertych walczy o ycie; Gazeta Wyborcza; 7 grudnia 2005.

87

rzecznikiem Klubu Parlamentarnego LPR. Na zdjciu wida te , e Roman Giertych prowadzi modego czowieka w sobie tylko znanym kierunku, poniewa patrzy on gdzie daleko przed siebie. Odbiorca nie wie, dokd obaj Panowie id- Dokd prowadzi[...] Roman Giertych modego czowieka i std pytanie retoryczne. To zdjcie i podpis stanowi w istocie komentarz dla caego artykuu. Dziki nim autor podkrela to, e trudno jest okreli, co zrobi przewodniczcy LPR. Zdjcie stanowi obraz pewnej sytuacji, do ktrej tym razem historia zostaa opowiedziana przez lead i tytu. Podpis pod zdjciem stanowi jedynie jakby podsumowanie caej historii. Razem ze zdjciem stanowi otwarte zakoczenie tego, o czym traktuje artyku. Tego samego dnia (7 grudnia) w Dzienniku Polskim sprawa bya komentowana w zupenie inny sposb, bowiem Roman Giertych powiedzia, opozycji. W zwizku z tym faktem, w gazecie pojawia si artyku ze zdjciem
(Fot. 41).

e przechodzi do

Samo

zdjcie

na

nic

nie

wskazuje, jego interpretacj nadaje tytu, a uzupenienie opis zdjcia. Na fotografii wida, lekko przygarbionego premiera. Opis pod zdjciem informuje Premier Kazimierz Marcinkiewicz
33

. Waciwie

analizujc samo zdjcie i jego opis mo na doj do wniosku, e w gazecie pokazano po prostu zdjcie premiera. Cao zyskuje inny wymiar, jeli zdamy sobie spraw z tego, jak zostao to zestawione z tytuem. Tytu- Bardziej mniejszociowy, pod spodem zdjcie i podpis Premier Kazimierz Marcinkiewicz. Z przekazu wyania si obraz maego premiera bez odpowiedniego poparcia- premier jest mniejszociowy. Sowo may, od ktrego pochodzi sowo mniejszociowy zazwyczaj kojarzy si nam z czym lub kim sabym, dlatego stosujc taki zabieg jego autor chcia prawdopodobnie wskaza na to, e premier jest
33

YAN; Bardziej mniejszociowy; Dziennik Polski; 7 grudnia 2005.

88

saby. Nad tytuem jest informacja, e chodzi o rzd Kazimierza Marcinkiewicza, a nie samego premiera. Jednak nale y pamita o tym, e czytajc gazet odbiorca, najpierw patrzy na tytu, potem na to, co si znajduje pod nim. Nie zwraca si naog uwagi na to, co jest nad tytuem, poniewa tak jestemy od dziecka nauczeni odbiera informacje na pimie (uczymy si czyta z gry na d). Z tego powodu informacja znajdujca si nad tytuem jest pomijana, bo przecitny czytelnik, jeli zainteresuje si tytuem od razu przejdzie do tego, co znajduje si pod nim a nie powy ej. W ka dym bd razie sytuacja w Dzienniku Polskim zostaa przedstawiona tak jak gdyby premier by sab osob. W porwnaniu z Gazet Wyborcz jest to przekaz diametralnie r ny. Przez cay czas od 1 do 7 grudnia Gazeta Wyborcza pokazywaa PiS jako parti siln, ktra mo e straszy Samoobron i LPR, ktry nie wiadomo dokd zmierza. Tu natomiast to wanie premier jest przedstawiony jako kto saby. Ta r nica w sposobie przedstawienia caej sprawy wyranie pokazuje, relacjonowania zdarze zale y tylko od tego, jak relacjonuj to dziennikarze. Rzeczpospolita rwnie skomentowaa cae wydarzenie, z tym, e poo ya nacisk na inn sfer ni Dziennik Polski i Gazeta Wyborcza. Gazeta Wyborcza skupia si na sytuacji LPR i Samoobrony. Dziennik Polski zaakcentowa sytuacj premiera, Rzeczpospolita natomiast skupia si w swoim komentarzu na szefach partii rzdzcej, braciach Kaczyskich. Na kolejnym zdjciu (Fot. 42) wida jak obaj szeroko si umiechaj. Wyranie wida, e si ciesz. Podpis pod zdjciem e sposb

informuje natomiast, e s powody z ich strony do radociBracia maj powody do zadowolenia[...]34. Dalej jest informacja o tym, Kaczyscy

e jeli nawet

doszoby do wczeniejszych wyborw z pewnoci ich partia by je wygraa. Odbiorca

34

PiS rozdaje karty; Rzeczpospolita; grudzie 2005

89

informacji z atwoci uchwyci oba elementy zdjcia i podpis powizujc je ze sob. Otrzyma tym samym obraz braci Kaczyskich, ktrzy niezale nie od sytuacji bd si cieszy. W sposb zupenie odmienny sytuacj obu braci relacjonuje Newsweek. Chocia komentarz te dotyczy obu politykw i tej samej sytuacji, wnioski s zupenie inne ni w przypadku Rzeczpospolitej. wiadczy to bardzo wyranie o tym, e sytuacja nie jest jednoznacznie obiektywna, tylko zale y od tego, jak zostanie zinterpretowana. Tak samo jak w przypadku Dziennika Polskiego i Gazety Wyborczej. W Newsweeku 11 grudnia pojawi si artyku Chc jeszcze wy ej. Zaraz pod tytuem znalazo si zdjcie (Fot. 43). Wida na niej braci Kaczyskich trzymajcych drabin.

Autor umieci to zdjcie, poniewa obrazuje ona w sposb symboliczny tytu artykuu. Drabina symbolizuje ch wspinania si gdzie wy ej. W opisie zdjcia mo na przeczyta Wczeniejsze wybory na wiosn?35. Sugeruje ono, e faktycznie wybory odbd si w tym terminie, zwaszcza, e pod spodem jest drugie zdanie opisu, w ktrym mo na przeczyta Bracia Kaczyscy chc tym razem zagra o wszystko. Cao buduje obraz taki, e wybory s ju niemal pewnikiem. Czytajc to co znalazo si w Rzeczpospolitej mo na byo odnie inne wra enie, e jest niewielka szansa na wczeniejsze wybory- Nawet jeli bd wczeniejsze wybory[...]. R nica pomidzy opisem w Newsweeku i Rzeczpospolitej wiadczy o tym, e dziennikarze piszc o

35

Karnowski Micha, Piotr Zaremba; Chc jeszcz wy ej; Newsweek Polska; 11 grudnia 2005.

90

tym samym, jedynie z powodu niewielkich r nic w budowie tekstu tworz r ny obraz rzeczywistoci. W Newsweeku w odr nieniu od Rzeczpospolitej pojawia si jednak w opisie zdjcia wskazanie na to, e nie wiadomo, czy bracia Kaczyscy faktycznie wygraj te wybory. Jest to w pewien sposb podkrelone przez zdjcie, na ktrym co prawda obaj trzymaj drabin, ale drabina nie jest o nic oparta. W Newsweeku zostay u yte sowa jak ryzyko, zagra wskazuj one na brak pewnoci co do ostatecznego rezultatu. Co wicej, w odr nieniu od zdjcia z Rzeczpospolitej, obaj Panowie nie s ju tak bardzo umiechnici. Analizujc oba materiay mo na dostrzec, e pewnemu zbiorowi faktw mo na nada zupenie inn interpretacj, a dla potwierdzenia hipotezy mo na u y zdjcia dla, ktrego podpis stworzy histori pasujc do forsowanego pogldu . Na pocztku grudnia 2005 roku pojawia si informacja na temat planw wycofania si rzdu z prywatyzacji polskich hut stali. Bardzo ciekawy przykad na to, jak dziennikarz poprzez zdjcie i jego opis umieszczone pod tytuem, nadaj znaczenie caej sytuacji (Fot. 44). Zdjcie pochodzi z Gazety Prawnej. Autor poprzez takie a nie inne zestawienie obrazu z tytuem chce wyranie pokaza odbiorcy, e rzd ma swj wasny interes w wycofaniu si z prywatyzacji hut. Tytu artykuu Mittal pod lup PiS36.

Tu do wa ne jest to, e w tytule nie ma mowy o rzdzie, tylko o partii, chocia w tym okresie tylko jedna partia tworzya rzd. Jednak rzd i partia gromadz w sobie wiele r nych znacze. Rzd jest rzdem narodowym, reprezentuje kraj, partia

36

Woniak Adam; Mittal pod lup PiS; Gazeta Prawna; 1 grudnia 2005.

91

natomiast reprezentuje tylko swoje interesy. Chocia praktycznie jedna partia tworzy rzd to jednak u ycie jednego czy drugiego sowa ma du e znaczenie ze wzgldu na znaczenie obu sw. Autor wyranie chcia opisa histori, zgodnie z ktr, mamy do czynienia z realizacj interesw jednej partii. Pierwsz rzecz, jaka przychodzi czytelnikowi do gowy po przeczytaniu tytuu jest pytanie dlaczego Mittal jest pod lup PiS?. Zdjcie z opisami mo e stanowi odpowied na to pytanie. Zdjcia przedstawiaj hut, opis na samym rodku informuje, e zdjcia przedstawiaj to, w co inwestuje firma Mittal. Mamy na zdjciach te podane wartoci tych

inwestycji. Chocia brakuje jednoznacznego stwierdzenia, e PiS interesuje si hutami z powodu tego co firma Mittal w nie zainwestowaa, jednak w tekcie nie ma te jednoznacznego pytania dlaczego PiS interesuje si t prywatyzacj. Pytanie powstaje w gowie odbiorcy przekazu, zdjcie ma natomiast na nie odpowiedzie, tak jak to widzi autor artykuu. Z tym, e zarwno pytanie jak i odpowied s pewnymi elementami, ktre odbiorca musi sobie uwiadomi i uchwyci, eby zrozumie tre przekazu. W podobny sposb jak w Gazecie Prawnej zosta uksztatowany przekaz w Newsweeku (Fot. 45). Kontekst temu co wida na zdjciu, nadaje tytu i lead. Stanowi one w pewien sposb opis zdj. Tytu informuje, e Rzd obieca, zapacisz ty37. Jest to pewien element, ktry wraz z obrazem, mgby

wystarczy,

eby odbiorca uchwyci cao i

zinterpretowa j zgodnie z zamierzeniem autora. Na zdjciu wida zadowolonego premiera w otoczeniu zdj grnikw, maego dziecka i prac polowych. Premier na zdjciu jest wyranie zadowolony. Zdjcie wykonane z dou do gry daje perspektyw, i e premier wyglda na

dumnego

wysokiego

czowieka.

Zdjcie

premiera i tytu skadaj si w cao, ktr odbiorca mo e zinterpretowa, w ten sposb, e premier jest dumny z tego, e Rzd obieca[...] a [...]zapacisz ty38.

37 38

Stasik Dariusz; Rzd obieca zapacisz ty; Newsweek Polska; 11 grudnia 2005 Warto tez zwrci uwag tu na bezporedni zwrot do adresata. Ka da sytuacja komunikacji jest sytuacj spoeczn (P.Sorlin 2001; s.48) dlatego tak jak w podczas normalnych kontaktw tak i tu

92

Jednak pozostae zdjcia mog spowodowa, e odbiorca uzna, e pienidze zostan odebrane, dzieciom, grnikom i rolnikom. Jeli wic odbiorcy nie s rolnikami, grnikami, ani nie maj maych dzieci informacja ta nie byaby dla nich wa na. W zwizku z tym w leadzie pojawia si kolejny element, ktry wskazuje, e pienidze zostan odebrane odbiorcy przekazu- tobie i dostan je grnicy, rolnicy i mae dzieci. Brakuje bezporedniego wskazania na grupy, ktre maj otrzyma pienidze, ale jest mowa o obietnicach przedwyborczych. Jest rwnie zdanie, ktre wskazuje, e

obietnice s szkodliwe dla gospodarki i korzystaj z nich tylko wybrane grupy. Autor zakada, e osoba czytajca artyku zna obietnice przedwyborcze rzdu, tak wic nie musi bezporednio pisa, czego one dotycz. Poza tym, gdyby napisa otwarcie, e wi si z odbieraniem pienidzy jednym ludziom i przekazywaniem ich innym, naraziby si na zarzut, e niczego takiego nie byo w programie

przedwyborczym. Dziennikarz jedynie dostarcza elementw tworzcych spjn cao. Warto jeszcze zwrci uwag, e obok zdjcia premiera znajduje si opis, wskazujcy na to, e rozpocz on urzdowanie od spenienia obietnic, co stanowi dodatkowy element czcy lead ze obrazem (lead- wypenia obietnice opis- speniania obietnic) i pokazuje, e sytuacja odbierania pienidzy ju ma miejsce. W grudniu 2005 roku w prasie pojawia si rwnie informacja o tym, e jeden z ministrw, Ludwik Dorn, zo y nieprawdziwe owiadczenie majtkowe. Warto si tej sprawie przyjrze pod ktem tego, w jakie ramy za pomoc fotografii ujmowaa t spraw Rzeczpospolita. 13 grudnia 2005 roku sprawa pojawia si w mediach (Fot. 46). Na zdjciu wida Mariusza Kamiskiego i Ludwika Dorna. Ludwik Dorn znajduje si na drugim planie i wyglda na zakopotanego. Na pierwszym planie znajduje si Pan

Kamiski, ktry jest zwrcony

zwracanie si do kogo per ty wystpuje u osb pozostajcych ze sob w dobrych stosunkach. U ycie tej formy w artykule pozwala upodobni wypowied do rozmowy dwch znajomych osb.

93

twarz w stron odbiorcy. Jako opis zdjcia przytoczono jego opini, e czonkowie parlamentu powinni w owiadczeniu majtkowym ujawni posiadanie firmy. Wa ne jest tu rwnie to, co znajduje si nad zdjciem- nagwek kopot z owiadczeniem majtkowym39. W tym wypadku nadaje on kontekst, w jakim nale y interpretowa zdjcie. Gdyby posu y si tylko opisem zdjcia nie wiadomo byoby do koca, o co chodzi. Co prawda w opisie imiona obu Panw s ujte wytuszczonym drukiem, ale mo e by du o powodw dla ktrych tak jest. Dziki nagwkowi i dobranym zdjciom wiemy, e kto ma kopoty z owiadczeniem majtkowym. Dysponujc tymi dwoma elementami mo emy si domyla, e to wanie Ludwik Dorn ma kopot z

owiadczeniem majtkowym. Opis zdjcia jest elementem, ktry sugeruje nam, jaki kopot mo e mie minister Dorn- chodzi o ujawnienie w owiadczeniu tego, e posiada firm. Poniewa Mariusz Kamiski jest koleg partyjnym Ludwika Dorna, mo emy stworzy sobie obraz tego typu, e jeli faktycznie Dorn ma problem i nie ujawni posiadania firmy, to stoi to w sprzecznoci z tym, co uwa aj jego partyjni koledzy. Dzie po tej publikacji pojawia si kolejna, przy ktrej rwnie zamieszczone zdjcie Ludwika Dorna (Fot. 47). Ludwik zdjciu oczy, zasania ma Dorn na zostao

czciowo

przekrzywiony

krawat i wyglda nieporzdnie. Jako opis zdjcia u yto jego wypowiedzi, w ktrej

stwierdza, e nie jest ani nie by przedsibiorc. Zaraz po jego wypowiedzi znajduje si stwierdzenie [...] tumaczy wczoraj dziennikarzom[...]40. Skoro kto si komu tumaczy, to znaczy, e mo e by winny. Doskonale ten element wi e si z obrazem, na ktrym Ludwik Dorn nie wyglda najlepiej. Osoba, ktra nie wyglda dobrze, zasania oczy i tumaczy si, e jest niewinna, kojarzy si z kim, kto postpi

niewaciwie, chocia jeszcze nikt nie wyda ostatecznego wyroku.

39 40

Kittel Bertold; Przedsibiorca Ludwik Dorn; Rzeczpospolita; 13 grudnia 2005. Kittel Bertold; Premier broni wicepremiera; Rzeczpospolita; 14 grudnia 2005

94

Pod koniec grudnia 2005 roku zaczy si znw pojawia dobre informacje na temat premiera Marcinkiewicza. W analizowanych przeze mnie materiaach, dwudziesty dzie ka dego kolejnego miesica by dat, od ktrej pojawiao si du o pozytywnych informacji na temat szefa rzdu. Nie wiadomo czy byo to dziaanie celowe, czy przypadkowe By mo e byo to zwizane z tym, ze koniec miesica to okres podsumowa i premier w tym okresie chcia wywrze wyjtkowo dobre wra enie, a by mo e, dlatego, e pod koniec miesica premier majc mniej pracy mg si bardziej powici budowie wizerunku. W kocu mo e to jedynie zbieg okolicznoci. Mimo wszystko jednak 20 grudnia znw zaczy napywa dobre wiadomoci odnonie dziaa podejmowanych przez premiera. Pojawio si zdjcie z wizyty premiera w Gorzowie. Wida na nim premiera z maym dzieckiem na rku, podczas wizyty w domu samotnej matki (Fot. 48). Zamiast opisu jest krtki artyku na temat tego, co premier robi w Gorzowie. Informacje te bardzo dobrze wiadcz o premierze. Jest tam mowa o planie budowy nowych drg o tym, e premier uwa a, i bogata firma jaka jest PPL powinna inwestowa w lotnisko w Gorzowie. Jest rwnie informacja, e premier czyta dzieciom bajki i rozdawa prezenty jak wity Mikoaj. Wszystkie te informacje s wzmocnione zdjciem premiera z maym dzieckiem na rku. 21 grudnia pojawiaj si kolejne informacje o premierze. Pierwsza z nich informuje o przyjciu urodzinowym premiera (Fot. 49). Na zdjciu wida jak premier zdmuchuje wieczki ze swojego tortu. Na torcie wida cyfr 48, mo na wic przypuszcza, e

premier skoczy wanie tyle lat. Zdjcie i podpis pod nim tworz wra enie, e odbiorca widzi nie urzdnika pastwowego, tylko zwykego czowieka, ktry wituje swoje urodziny. eby nie pozostawi wtpliwoci odbiorcom, pod zdjciem jest wyranie napisane, e na zdjciu premier Marcinkiewicz zdmuchuje wieczki z tortu.

95

Rwnie z tego dnia pochodzi informacja o wynikach negocjacji premiera w Brukseli, dotyczcych bud etu Unii (Fot. 50).

Ciekaw rzecz w tym zdjciu jest to, e brakuje tu

typowego opisu. Opis stanowi

lead artykuu. Na zdjciu, czy raczej na czterech zdjciach widzimy premiera, ktry gestykuluje. W leadzie jest przytoczony fragment wypowiedzi premiera. Sowa, jakich u ywa premier s proste. Wida w tym fragmencie, e premier nie posugiwa si skomplikowanym kodem jzykowym. Jego wypowied prawdopodobnie byaby zrozumiaa dla wikszoci ludzi. Po cytacie pojawia si komentarz opowiada Kazimierz Marcinkiewicz41, a nie jak w niektrych wczeniejszych negatywnych ramach sowa np. wedug premiera. Rwnie wiadomo ju dlaczego premier

gestykuluje na zdjciach- poniewa opowiada. Na ka dym ze zdj premier jest w innej pozycji, co daje wra enie, prawie animacji, podczas ktrej premier co opowiada. Wyranie mo na zauwa y, ze dziennikarzowi spodobao si to, co i jak premier mwi, poniewa przedstawi to wszystko w bardzo ywy sposb. Premier sprawia wra enie ciekawego czowieka, ktry potrafi zainteresowa suchacza tym, co mwi. Jeli by dziennikarz mia inny zamiar mg przedstawi jedno oficjalne zdjcie premiera i podpisa, e premier opowiada. Jednak s tu a cztery zdjcia premiera, a ich opisem jest fragment jego wypowiedzi, ktr dziennikarz musia uzna za ciekaw, poniewa stwierdzi, e warto jej u y w leadzie.

41

Pawliski Jacek; Jak premier nie tkn portfela Strawa; Gazeta Wyborcza; 21 grudnia 2005.

96

22 grudnia premier spotka si z polskimi onierzami w Iraku. Chocia mo na oprze si na kilku relacjach z tego spotkania, to poniewa praca ta traktuje o manipulacji, omwi fotografie przedstawion przez Dziennik Polski (Fot. 51).

Na

zdjciu

wida

premiera

wycierajcego oczy. Sprawia to wra enie, jakby premier paka. Drugim elementem skadajcym si na obraz caoci jest podpis Premier Kazimierz Marcinkiewicz i kapelan komandor porucznik Zygmunt Kamielak podczas spotkania wigilijnego w obozie Echo w Diwaniji42. To, e premier dzieli si z kim opatkiem, samo w sobie pokazuje go jako zwykego czowieka, to e pacze przy tym pokazuje, e premierowi nie brakuje

ludzkich uczu. Jednak to, e wzrusza go spotkanie z onierzami dodatkowo potguje cay efekt. Wynika to z szeregu znacze, jakie wi si z onierzami. onierze s

odwa ni i powicaj si dla ojczyzny. S oni bohaterami. Osoba, z ktr rozmawia premier dodatkowo jest kapelanem, czyli duchownym i zarazem onierzem. Premiera wzrusza rozmowa z nim, co bardzo dobrze wiadczy o szefie rzdu. Wida wyranie, e mamy tu do czynienia z celowym

umieszczeniem tego zdjcia, jeli zobaczymy inne zdjcia z tego samego spotkania (Fot. 52). Rodzi si bowiem pytanie: dlaczego autor u y tego zdjcia a nie innego, jak to przedstawione powy ej? Musia mie jaki cel w tym, e zrobi tak. Nie musia przecie pokazywa zdjcia, na ktrym akurat premier jest wzruszony. Poza tym widzc drugie zdjcie z tego samego spotkania, powstaje wtpliwo, czy podczas spotkania faktycznie premier si wzruszy, na drugim bowiem premier jest umiechnity i wyglda jak na kogo, kto si dobrze bawi.

42

PAP; Opatek z onierzami Dziennik Polski; 22 grudnia 2005.

97

Kolejne wa ne informacje dotyczce rzdu Marcinkiewicza i samego premiera pojawiy si w styczniu 2006 roku. Na pocztku pojawiy si informacje dotyczce tzw. mafii paliwowej, o ktrych poinformowa minister Ziobro. Bardzo ciekawie dobraa do tej informacji zdjcie, Gazeta Wyborcza (Fot. 53). Zdjcie jest tylko podpisane Zbigniew Ziobro. Znaczenia nadaje mu natomiast tytu Ziobro pora ony lektur akt mafii paliwowej43. Na zdjciu wida wyranie wzburzonego ministra. Podpis pod zdjciem nie pozostawia wtpliwoci, e osoba na zdjciu to Zbigniew Ziobro. Zdjcie zostao dobrane tak, eby podkreli jego tytu.

Drugim wa nym wydarzeniem w styczniu byo to spotkanie premiera z Aleksandrem Milinkiewiczem, kontrkandydatem Aleksandra ukaszenki w wyborach prezydenckich na Biaorusi. Jednak w przekazie prasowym wyranie dao si zawa y r nice w informowaniu o tym opinii publicznej (Fot. 54 i Fot. 55). Zdjcia pochodz z Gazety Wyborczej i Rzeczpospolitej. Obie gazety, cho wydrukoway zdjcia z tego samego spotkania, naday jednak im r ne znaczenia. Rzeczpospolita nadaa spotkaniu znaczenie pod ktem zbli enia dwch narodw, a Gazeta Wyborcza pod ktem walki o demokratyczne wybory na Biaorusi. Na jednym, jak i drugim zdjciu wida Aleksandra Milinkiewicza oraz premiera Kazimierza Marcinkiewicza

podczas ich oficjalnego spotkania. Pij herbat i s fotografowani przez dziennikarzy. Obie gazety jako opis zdjcia stosuj cytat z tej samej wypowiedzi Pana Milinkiewicza, jednak s one tak dobrane, e nadaj

43

Ire; Ziobro pora ony lektura akt mafii paliwowej; Gazeta Wyborcza; 4 stycznia 2006.

98

przedstawionemu na zdjciach spotkaniu inne znaczenie. W Gazecie Wyborczej zosta przytoczony cytat Tylko my sami mo emy zapewni powrt naszej ojczyzny do demokracji44. Rzeczpospolita u ya natomiast cytatu Jestemy brami, mamy wsplnych bohaterw narodowych45. Odbiorca komunikatu liczy na to, e dziennikarz w przekazie poinformuje go o najwa niejszych aspektach spotkania. Widzc zdjcie i podpis w Gazecie Wyborczej, stworzy sobie obraz spotkania, w ktrym rozmawiano o demokracji na Biaorusi, czytajc natomiast Rzeczpospolit, dojdzie do wniosku, e gwnym tematem bya rozmowa na temat wsplnej przeszoci Polski i Biaorusi.

Inny sposb przedstawienia spotkania premiera Marcinkiewicza z Aleksandrem Milinkiewiczem nie by jedynym wydarzeniem r nie relacjonowanym przez dwie gazety styczniu 2006 roku. Rwnie warta uwagi jest relacja z rozmw rzdu i

wydawcw, na temat mo liwoci obni enia cen podrcznikw szkolnych. Skrajnie r ne stanowiska przedstawiy ycie Warszawy i Gazeta Wyborcza. Gazeta Wyborcza spotkanie zrelacjonowaa zamieszczajc w artykule poni sze zdjcie (Fot. 56). Widzimy na nim umiechnitego m czyzn pokazujcego dwa podrczniki. Podpis pod zdjciem jest cytatem

wypowiedzi wydawcy podrcznikw Pana Marka Ro aka. Gorszy papier

spowoduje, e po roku podrczniki bd si rozpada46. Wypowied ta jest form komentarza do treci artykuu, czyli informacji, e rzd chce obni enia cen podrcznikw przez ich

producentw. wypowiedzi Pana


44 45

Umieszczajc

fragment

Ro aka, dziennikarz powouje si niejako na eksperta w

Dla Biaorusi nie tylko radio; Gazeta wyborcza 7-8 stycze 2006. Poudnik El bieta; Premier u prawosawnych Rzeczpospolita; 7-8 stycznia 2006 46 Kula Magdalena, Kostrzewski Leszek; Obiecuj tasze podrczniki; Gazeta Wyborcza; 11 stycznia 2006.

99

dziedzinie podrcznikw. Zestawiajc zdjcie i jego opis dochodzi si do wniosku, e dwa prezentowane na zdjciu podrczniki w przypadku obni enia kosztw ich produkcji, tak jak chce tego rzd po roku ulegyby szybkiemu zniszczeniu. Chocia ycie Warszawy przedstawia praktycznie to samo zdjcie, to ze

wzgldu na inny wyraz twarzy m czyzny na zdjciu, oraz poprzez inny komentarz, nadaje wydarzeniu zupenie inne znaczenie (Fot. 57). Na zdjciu z ycia Warszawy m czyzna, nie jest umiechnity, a wrcz

mo na powiedzie, ze wyglda srogo. Nie wydaje si miy tak jak na zdjciu w Gazecie Wyborczej. W opisie zdjcia jest informacja, e to wydawcy nie chc si zgodzi na obni ki cen podrcznikw, nie ma nic natomiast na temat ich jakoci. Zestawiajc te dwa zdjcia wyranie wida, e gazety manipuluj informacj, chc przedstawi swoj wizj tego samego wydarzenia. W styczniu miay jednak miejsce rwnie inne wydarzenia ni podrcznikw. Na stanowisko ministra finansw w styczniu 2006 roku zostaa mianowana Zyta Gilowska. Zostao to udokumentowane przez wszystkie media m.in. Gazet Wyborcz (Fot. 58). Na pierwszym planie wida Pani Gilowsk. Umiecha si, cho ma te przymru one oczy. Nie wyglda na osob, ktrej mo na zaufa, poprzez swoj postaw niewerbaln sprawia wra enie przebiegej. wspomniane spotkanie premiera czy rozmowy na temat cen

Wyglda tak jakby chciaa dla wasnych celw wykorzysta sytuacj lub osob. Opis zdjcia nie pozostawia wtpliwoci, e takie przypuszczenie jest suszne. W opisie mo na przeczyta Zyta Gilowska[...] wie e rzd dryfuje i nie ma adnego programu gospodarczego. Bdzie wic chciaa narzuci swj program47. W opisie znajduje si te informacja, e Zyta Gilowska ju zostaa mianowana na wicepremiera i ministra finansw, co pozwala przypuszcza, e zwiksza to jej szanse na realizacj jej planw.

47

Gadomski Witold; Gilowska hetman Kaczyskiego; Gazeta Wyborcza; 9 stycznia 2006.

100

Opis wraz ze zdjciem powoduje, ze odbiorca zinterpretuje ten przekaz w sposb, e Pani Gilowska jest gotowa do wykorzystania sytuacji w celu realizacji swoich wasnych celw. Inn informacj bya propozycja ustawy o becikowym zaproponowana przez LPR. Jej przyjcie przez prezydenta spowodowaoby konieczno dokonania zmian w bud ecie na 2006 rok. Jedna z gazet przedstawia hipotez, e ta sytuacja stanowi pewien problem dla prezydenta. W gazecie pojawio si zdjcie, na ktrym wida prezydenta podpierajcego si obiema rkami i wyglda na bardzo zatroskanego. (Fot.
59).

Zdjcie jest elementem, ktry daje do zrozumienia odbiorcy, e

prezydent faktycznie si martwi. Drugi element, ktrym jest opis zdjcia, okrela przyczyn tych zmartwie. W opisie mo na przeczyta, e Jeli

prezydent podpisze ustaw w wersji LPR, po uchwaleniu bud etu,

konieczna bdzie jego nowelizacja. Obserwujc oba elementy mo na doj do wniosku, e autor artykuu, twierdzi, e prezydent nie wie, co ma robi, i jest w rozterce. Pod koniec miesica, po 20 stycznia 2006 roku, w prasie znw zaczy pojawia si informacje przedstawiajce premiera w dobrym wietle. Warte uwagi moim zdaniem jest to, jak zosta on przedstawiony przez Gazet Wyborcz 20 stycznia i 30 stycznia 2006 r. Pierwszy przypadek

jest godny uwagi ze wzgldu na to, gdzie zostao zrobione

zdjcie (Fot. 60). Wida wyranie, e tem dla zdjcia jest

101

autostrada, ktrej sam artyku dotyczy Wanie tej materii, tak wic dobr scenerii jest bardzo trafny. Na zdjciu wida premiera ktry stojc przy autostradzie tumaczy co jakiemu m czynie. Opis zdjcia uzupenia cay obraz. Mo na tam przeczyta, e [...]premier Marcinkiewicz, zachca aby rozlicza rzd z ka dego metra autostrad48. Czytelnik gazety faktycznie ogldajc zdjcie i podpis pod nim mo e zinterpretowa go tak, e premier namawia Pana z ktrym rozmawia do tego, eby rozlicza rzd z ka dego metra autostrad. Przecitny czytelnik z pewnoci nie dowie si, czy faktycznie w tej uchwyconej chwili premier zachca do rozliczania rzdu czy te mo e tumaczy, dlaczego budowniczowie nie mog mie wy szego wynagrodzenia. Wa ne jest jednak to, jakie wra anie odniesie odbiorca czytajc gazet. Inne zdjcie pochodzi z 6 stycznia, jednak zostao zamieszczone w gazecie z 30 stycznia (Fot. 61). Tre artykuu, w ktrym znalazo si to zdjcie jest mniej istotna od wra enia, jakie robi to zdjcie wraz z opisem. Na zdjciu znajduje si premier

pochylajcy si nad chlebem. Chleb w naszej kulturze jest podobny do ikony. Chleb jest symbolem ycia, pracy, wsplnoty i jednoci. Premier pochyla si nad nim, kania si, co oznacza szacunek. Samo zdjcie, tak jak fakty, nic samo nie oznacza. Komentarzem do zdjcia, a zarazem drugim elementem dopeniajcym cay obraz, jest opis zdjcia. W opisie czytamy, e zdjcie przedstawia premiera podczas wigilii prawosawnej w Zwizku Biaorusinw Rzeczpospolitej. Zestawiajcy informacj z obrazem chleba i

kaniajcego si przed nim premiera czytelnik artykuu zrozumie, Biaorusini Rzeczpospolitej przyjli premiera do swojej wsplnoty, zaprosili go na wigili, ktra jest witem rodzinnym, premier natomiast okaza im peny szacunek.

48

Kwintkiewicz Marcin; Rzd marzy o autostradach; Gazeta Wyborcza; 20 stycznia 2006.

102

Przedstawienie sprawy w taki sposb pokrywao si z pewnoci z tym, jak odebra to zdarzenie sam dziennikarz.

8 lutego 2006 roku mino sto dni urzdowania rzdu premiera Marcinkiewicza. Gazety codzienne bardzo wyranie ujy to zdarzenie w ramy. Wikszo gazet poddaa krytyce trzy miesice urzdowania rzdu. W szczeglnoci wyrana bya krytyka w dwch opiniotwrczych dziennikach Rzeczpospolitej i Gazecie Wyborczej. Wida to analizujc sam komentarz do wystpienia premiera w zwizku ze przebiegiem swoich dotychczasowych rzdw. Rzeczpospolita przedstawia zdjcie, na ktrym wida na pierwszym planie przemawiajcego premiera a na dalszym rzdowych ministrw (Fot. 62

Gdyby spojrze na samo zdjcie nie zwracajc uwagi na tytu artykuu i podpis, zobaczylibymy jedynie premiera, ktry co mwi i urzdnikw,

prawdopodobnie podczas oficjalnej uroczystoci. Dopiero widzc nadtytu, tytu, zdjcie z uroczystoci pastwowej i jego opis mo emy stworzy obraz caej historii przedstawionej na zdjciu. W nagwku artykuu jest podana praktycznie caa informacja na temat osb na zdjciu. Mo na przeczyta, e s to ministrowie zajmujcy si promocj samych siebie. Co wicej w tytule jest zawarta pewna hipoteza, e rzd zajmuje si gwnie autopromocj. Pod tytuem znajduje si zdjcie, ktrego opis potwierdza hipotez zawart w nagwku. Zdjcie pokazuje przemawiajcego premiera,

103

w opisie znajduje si to, co premier mwi podczas przemwienia. Sformuowanie rzd jest dobry, mo na odczyta jako autoreklamy. Zdjcie wraz z opisem stanowi dowd na potwierdzenie hipotezy zawartej w tytule. Opis zdjcia peni te inn rol. S w nim przytoczone sowa premiera Mj rzd jest dobry49. W opisie nie tylko znajduj si owe sowa, jest rwnie komentarz dziennikarza, zgodnie, z ktrym to premier mwi o tym, e jego rzd jest najlepszy. Jest to podobny zabieg jak w przypadku Fot. 18, czyli dziennikarz podkrela to, e to co powiedzia premier jest jego wasn opini. Gazeta Wyborcza tak samo jak Rzeczpospolita przedstawia artyku ze zdjciem z przemwienia premiera (Fot. 63).

Tytu artykuu nawizuje do reklam przedwyborczych PiS, na ktrych jako rekwizyt wystpowaa lodwka. Lodwka Marcinkiewicza z propagand daje do zrozumienia odbiorcy, e tematem przekaz by peen hase propagandowych. Jednoczenie pod tytuem znajduje si zdjcie. Samo w sobie nie musi ono nic znaczy dla odbiorcy z tym, e trzeba zwrci uwag, e zostao ono bezporednio zestawiane z tytuem (tytu a zaraz pod nim zdjcie). Reklama przedwyborcza pena, wedug dziennikarza propagandowych hase jest porwnana z przemwieniem premiera. Brakuje tu bezporedniego powizania pomidzy tytuem a zdjciem, powiza powinien je ze sob odbiorca zgodnie z zasad przewidywalnoci. Skoro dwie rzeczy znajduj si w bezporednim ssiedztwie i nale do jednego zbioru (artykuu prasowego) to musz si

49

Ministrowie do spraw autopromocji; Rzeczpospolita; 9 marzec 2006.

104

ze sob wiza. Nale y te zwrci uwag na samo u yte w tytule sowo propaganda. Ma ono wyrane zabarwienie pejoratywne. Poprzez zestawienie zdjcia i tytuu, przemwieniu premiera zostay nadane takie same ramy i wartoci takie same jak sowu propaganda. Nale y te zauwa y, co znajduje si w leadzie. Jest tam wskazanie na to, e to, e rzdowi brak sukcesw, nie jest opini dziennikarza ale innych politykwDonalda Tuska i Jana Rokity. W Gazecie Wyborczej pojawio si ciekawy materia, ktry podsumowujc sto dni rzdu nawizywa rwnie do podpisanego 2 marca 2006 roku, umowy

zawizujcej koalicj pomidzy PiS, LPR i Samoobon (Fot. 64).

Na zdjciu zostali przedstawienie liderzy partii tworzcych koalicj. Charakterystyczna jest tu przedstawiona postawa niewerbalana trzech politykw. Andrzej Lepper ma wykrzywione usta, Jarosaw Kaczyski ma zacinite wargi, Roman Giertych wykrzywione i rozchylone wargi. Wszyscy trzej nie wygldaj na zadowolonych. S tak ujci, e odbiorcy wydaje si, e wpatruj si oni w niego. Odbiorca ogldajc to zdjcie mo e czu si nieswojo. Politycy na tym zdjciu nie wygldaj na ludzi miych. Odbiorca widzc zdjcie otrzymuje rwnie komunikat, e ci przedstawieni na

fotografii politycy, bd dokonywa podziau stanowisk. Odbiorca widzc przekaz w caoci otrzymuje informacje, e niesympatyczni ludzie bd odpowiada za rozdzia stanowisk w pastwie. Nale y te tu zwrci uwag na sowo dzieli, mo e ono bowiem sugerowa w zestawieniu ze zdjciem, e dokonaj oni podziau stanowisk pomidzy siebie.

105

Ze wzgldu na to, e materia ten znalaz si wrd materiaw komentujcych wystpienie premiera opisujcego sto dni swojego rzdu. Mo na przypuszcza, e umieszczenie tego zdjcia miao tworzy obraz, zgodnie z ktrym nie do, e rzd nie zrobi w cigu stu dni nic wartociowego to teraz bdzie dzieli stanowiska rzdowe. Odnosi si takie wra enie tym bardziej, e pod artykuem z powy szym zdjciem znajduje si komentarz Sto dni rzdu, czyli lukier, mid i wazelina50. Tytu przypomina potoczne sformuowanie, ktrym okrela si dziaanie jednej z osb, ktra podczas interakcji spoecznej, stosuje ingracjacj. Ingracjacja jest postrzegana negatywnie w spoeczestwie, dlatego poprzez zastosowanie takiego tytuu autor automatycznie nada okrelone ramy temu, co mwi premier. Zestawienie komentarza i zdjcia ze wzgldu na zasad przewidywalnoci wskazuje odbiorcy, i sprawa podziau stanowisk i podsumowania pierwszego okresu rzdw premiera Marcinkieicza, s ze sob powizane. Komentarz znajduje si pod artykuem ze zdjciem. To, e znajduj si one na jednej stronie warunkuje sposb widzenia caej sprawy przez czytelnika zanim zacznie on dokadnie czyta artyku. Nale y zauwa y, e to czy faktycznie szefowie partii wchodzcych do koalicji podziel stanowiska midzy siebie czy te nie, nie ma adnego wpywu na to, co si dziao podczas pierwszych stu dni rzdu. Wyranie, wic wida, e zestawienie zdjcia, artykuu i komentarza, su y tylko budowaniu odpowiedniego wra enia po to, aby skoni odbiorc do postrzegania sprawy przez okrelony pryzmat. Na koniec jako przykad na u ycie zdjcia dla potrzeb ujcia przekazu w ramy poddam analizie bardzo ciekawe zdjcie (fot. 65). Fotografia ta pochodzi z tego okresu, co pozostae zdjcia. Wida jest na niej du ilo cieni i Jarosaw Kaczyskiego. Cienie za przewodniczcym PiS tworz wra enie zagro enia. W podobny sposb wyglday zdjcia w starych horrorach i filmach grozy jak Dracula (1931 r.) (Fot. 66), Frankenstein (1931 r.)(Fot. 67), Mumia (1932 r.) (Fot. 68). Czsto w starych filmach, cie towarzyszy osobie zej, ktra komu zagra aa. Tutaj jest wykorzystany ten sam efekt. Gdyby mie samo zdjcie mo na by mie trudnoci z okreleniem czy zagro enie

50

Nowakowska Agata; Sto dni rzdu, czyli lukier, mid i wazelina; Gazeta Wyborcza; 9 marca 2006.

106

stanowi Jarosaw Kaczyski czy to kto jemu grozi. Opis nie pozostawia wtpliwocibracia Kaczyscy zagra aj ustrojowi demokratycznemu. Na uwag zasuguje tu jeszcze jeden fakt. W opisie autor u y cudzysowie piszc o zagro eniu dla demokracji. Po cudzysowu znajduje si stwierdzenie, e to sformuowanie jest opini dziennikarzy a nie autora. Dziennikarze wystpuj tu jako ludzie stojcy na stra y demokracji i wolnoci sowa jest to zwizane ze sposobem postrzegania zawodu dziennikarza. Dziennikarz w opisie powouje si na opini ekspertw. Na kocu opisu jest jeszcze informacja na temat tego, kogo przedstawia zdjcie i gdzie zostao ono zrobione.

107

Konkluzja
To, jak by przedstawiany premier Marcinkiewicz i jego rzd na zdjciach prasowych, w cigu pierwszych stu dni mo na by analizowa jeszcze do dugo, zwaszcza jeli chciaoby si zestawi wszystkie zdjcia prasowe z tamtego okresu. Ja do swojej pracy wybraem i omwiem najciekawsze, z ktrymi si spotkaem, a ktre pojawiy si w cigu pierwszych trzech miesicy od listopada (votum zaufania dla rzdu) do koca stycznia. Staraem si podda je jak najdokadniejszej analizie. Wynika z niej, e dziennikarze maj wyran tendencj do przedstawiania sytuacji i osb zgodnie ze swoim obrazem tych osb i sytuacji. Wyranie byo to widoczne na zdjciach i opisach dotyczcych tego samego zdarzenia relacjonowanego przez dwie r ne redakcje. Rwnie analiza pozwolia wykaza, e dziennikarze lubi u ywa zdj i opisw, dla podkrelenia lub potwierdzenia swojej hipotezy zawartej w artykule, chocia czsto peni one swoj rol jako prezentacja symboliczna wydarzenia. Jest to pewna forma manipulacji, bo tak naprawd to, co zostao pokazane na zdjciach mo e dotyczy zupenie innej sytuacji ni opisywana w artykule, poza tym dziennikarze powinni relacjonowa fakty, a nie pokazywa metafory. Osoba, ktra co mwi albo pokazuje, mo e w danej chwili, kiedy zostao zrobione zdjcie mwi lub pokazywa co innego ni to, o czym traktuje artyku. To samo dotyczy opisw zdj. Nie uwa am, e nale y uzna takie postpowanie za ze lub dobre, bo ka dy czowiek dopuszcza si manipulacji po to, eby osign swoje cele lub przekaza jak najwierniejsz jego zdaniem wizj rzeczywistoci51. PR-owcy robi to nawet zawodowo. O ile dziennikarze mog nie zdawa sobie sprawy z tego, e przekazywane przez nich informacje mog by nieobiektywne, o tyle specjalista od Public Relations powinien mie tego wiadomo tego, informacje przedstawiane przez dziennikarzy nie s obiektywne i mog zosta przedstawione zupenie inaczej ni przedstawione im fakty. Jako specjalici od Public Relations mamy za zadanie tak wpyn na percepcje rzeczywistoci dziennikarzy, eby przyjli oni nasz punkt widzenia i musimy zadba oto, eby nie otrzymali oni odmiennych informacji z
51

W czasie pisania pracy spotkaem si z opracowaniem, w ktrym rwnie bya analizowana manipulacja w mediach odnonie stu dni rzdw premiera Marcinkiewicza. Jednak autor tej publikacji

108

innego rda. Wtedy mamy szans na to, e nasz punkt widzenia zostanie przekazany szerokiej publicznoci, a wic zyska pewien rodzaj oczywistoci. W momencie, kiedy nasze informacje zyskuj w wiadomoci spoecznej miano oczywistych, wpywamy na percepcj rzeczywistoci u innych ludzi, a to nam daje mo liwo ksztatowania opinii publicznej..

sam manipulowa informacj w celu nadanie okrelonym ram komunikatom pyncych z analizowanych gazet.

109

Bibliografia
Dla Biaorusi nie tylko radio; Gazeta wyborcza 7-8 stycze 2006. Ministrowie do spraw autopromocji; Rzeczpospolita; 9 marzec 2006. O trzech takich co posady dziel; Gazeta Wyborcza; 9 marzec 2006. Odczarowanie Brukseli Gazeta Wyborcza; 24 listopad 2005. Partie precz z biznesu; Rzeczpospolita; 25 listopada 2005 PiS rozdaje karty; Rzeczpospolita; grudzie 2005. Przyhamowany wzrost; Rzeczpospolita; 22 listopad 2005. Radom, Ursus 76; Gazeta Wyborcza; 24-25 czerwca 2006. Tyle nadziei co wtpliwoci; Rzeczpospolita; 12-13 listopad 2005. a.a., a.mac., b.d., mak., krak.; Nowe pomysy nowych ministrw; Rzeczpospolita; 24 listopada 2005. an; Niepolityczna fotografia; Gazeta Wyborcza; 22 listopad 2005, s. 26. Bujar Magorzata; Gazeta Wyborcza; 20 grudnia 2005. Czuchnowski Wojciech; Chcemy kontroli nad su bami; Gazeta Wyborcza; 6 czerwca 2006. d. kr., d.e.; PiS z poparciem radykaw; Rzeczpospolita; 12-13 listopad 2005. Fiske John; Wprowadzenie do bada nad komunikowaniem; Astrum; Wrocaw 2001. Gadomski Witold; Gilowska hetman Kaczyskiego; Gazeta Wyborcza; 9 stycznia 2006. Gadomski Witold; Rzd jedynie tymczasowy; Gazeta Wyborcza; Gazeta Wyborcza; listopad 2005. Goffman Erving; Czowiek w teatrze ycia codziennego; Pastwowy Instytut Wydawniczy; Warszawa 1981. Grochal Renata, Milewicz Ewa; Nowy premier Kaczyski; Gazeta Wyborcza; 8-9 lipiec 2006. Ire; Ziobro pora ony lektura akt mafii paliwowej; Gazeta Wyborcza; 4 stycznia 2006. Kalukin Rafa; Do bryd a z Lepperem i Giertychem; Gazeta Wyborcza 12-13 listopad 2005. Karnowski Micha, Piotr Zaremba; Chc jeszcz wy ej; Newsweek Polska; 11 grudnia 2005. Karnowski Micha; Zmiana regu, nie tylko wadzy; Gazeta Wyborcza; Kittel Bertold; Premier broni wicepremiera; Rzeczpospolita; 14 grudnia 2005. Kittel Bertold; Przedsibiorca Ludwik Dorn; Rzeczpospolita; 13 grudnia 2005. Klein Naomi; No logo; wiat literacki; Izabelin 2004. kpplegionowo.policja.waw.pl/?page=Structure&id=18 Kula Magdalena, Kostrzewski Leszek; Obiecuj tasze podrczniki; Gazeta Wyborcza; 11 stycznia 2006. Kwintkiewicz Marcin; Rzd marzy o autostradach; Gazeta Wyborcza; 20 stycznia 2006.

110

MAG; Gosowanie nad bud etem w sobot a becikowe wci bez podpisu; ycie Warszawy; 11 stycznia 2006. Malinowski Draiusz, Zasu Rafa; Akcyza nie wzronie; Gazeta Wyborcza; 28 listopad 2005. Niklewicz Kondrad, Jcek Pawliski; Debiut Marcinkiewicza; Gazeta Wyborcza; 24 listopad 2005. Niklewicz Konrad; Zrbcie budrzet Unii; Gazeta Wyborcza; 25 listopad 2005. Nowakowska Agata; Sto dni rzdu, czyli lukier, mid i wazelina; Gazeta Wyborcza; 9 marca 2006. Nowakowska Beata; Cud bud etowy; Gazeta Wyborcza; 2005. Olczyk Eliza; Koalicja przeciw liberaom; Rzeczpospolita; 12-13 listopad 2005. PAP; Opatek z onierzami Dziennik Polski; 22 grudnia 2005. PAP; Torty i prezenty; Dziennik Polski; 21 grudnia 2005. Pawliski Jacek; Jak premier nie tkn portfela Strawa; Gazeta Wyborcza; 21 grudnia 2005. pl.wikipedia.org/wiki/Gazeta Poudnik El bieta; Premier u prawosawnych Rzeczpospolita; 7-8 stycznia 2006. Przewoniak Marcin; Podrczniki bd tasze; ycie Warszawy; 11 stycznia 2006. Reeves Bayron; Nass Cliford i inni; Media i Ludzie; Pastwowy Instytut Wydawniczy; Warszawa 2000. Rzeczpospolita; 25 listopad 2005. Sorlin Pierre; Mass media; Astrum; Wrocaw 2001. Stasik Dariusz; Rzd obieca zapacisz ty; Newsweek Polska; 11 grudnia 2005. Szacki Wojciech; By czy nie by z rzdem; Gazeta Wyborcza; 1 grudnia 2005. Szacki Wojciech; Giertych walczy o ycie; Gazeta Wyborcza; 7 grudnia 2005. Szadkowska Ewa; ; Gazeta Wyborcza; 5 grudnia 2005. Szatkowska Ewa; Prawo sobie, Ziobro sobie; ycie Warszawy; 23 listopada 2005. Szyak Jerzy; Poetyka komiksu. Warstwa ikoniczna i jzykowa; Sowo/obraz terytoria; Gdask 2000. miowicz Piotr; Komisja na horyzoncie; Rzeczpospolita; 24 listopad 2005. witochowski Waldemar; Elementy psychologii spoecznej; Wydawnistwo MWSH-P w owiczu; owicz 2003. Uhlik Dominik; Marcinkiewicz przeszed; Gazeta Wyborcza; 12-13 listopad 2005. Woniak Adam; Mittal pod lup PiS; Gazeta Prawna; 1 grudnia 2005. Woniak Karolina; Marcinkiewicz w Brukseli; ycie Warszawy; 24 listopad 2005. www.ostblog.de/swiat_a_5-1.F.jpg www.parafia.pomiechowo.pl/echo/anna05-2004.html www.radiomaryja.pl/pdf/pdf.php?r=ar&id=700#search=%22sto%20dni%20rz%C4%85du%2C %20czyli%20lukier%2C%20mi%C3%B3d%20i%20wazelina%22 www.shadowclad.com/drac.jpeg

111

www.shadowclad.com/hidingfrank.jpeg www.shadowclad.com/mummy1.jpeg www.wiadomosci.onet.pl/5737,2,komentarz.html YAN; Bardziej mniejszociowy; Dziennik Polski; 7 grudnia 2005. Zalewski Jacek; Rada przedsibiorczoci znalaza si na rozdro u; Puls Biznesu 31 listopad 2005. Zasu Rafa; Co gotuje nam rzd; Gazeta Wyborcza; listopad 2005.

112

Pojcie, znaczenie i historia sonda y przedwyborczych


Historia
Sonda to inaczej badanie opinii publicznej, czyli rodzaj bada statystycznych przeprowadzany w celu okrelenia preferencji ludnoci. Najczciej nie daje on penego obrazu, a jedynie przybli ony pogld. Stanowi jednak silny wyznacznik trendu. Bardzo czsto stosowany jest w okresie poprzedzajcym wybory. Dla politykw badania s niezmiernie pomocne w opracowywaniu strategii politycznej. Daj zrozumienie

sposobu, w jaki poszczeglne czynniki wpywaj na ksztatowanie opinii publicznej. Sonda opinii publicznej jest jednym z najbardziej cennych narzdzi w rkach

politykw. Majc dane z sonda y mo na zwrci si do wyborcw i zobaczy, co oni myl, jakie s ich pragnienia, obawy i nadzieje. Sonda e s tak e miar wydarze i dziaa w polityce. Natomiast w polskich sonda ach przypuszczalny sonda zbyt czsto staje si samo-speniajcym si proroctwem przez niewaciwy sposb jego przeprowadzenia lub interpretacji. Sonda e opinii publicznej stay si si mediw, bo intryguj media i potrzebna jest analiza, interpretacja i ich tumaczenie. Politycznym zmaganiom nie zawsze towarzyszyy sonda e, cho ju w XIX i na pocztku XX wieku sztaby startujcych w wyborach politykw miay swoje sposoby na zbieranie informacji odnonie preferencji wyborcw. Szefowie obwodw wyborczych skadali doniesienia na temat rozmiarw tumw oraz ich reakcji, na przemwienia, analizy artykuw z gazet oraz listw do redakcji a tak e poczty, ktr otrzymywa kandydat, wywiadw na ulicy jak rwnie wasnej intuicji (1). Stosowane metody nie byy wic ani pewne, ani godne zaufania. Pierwszy z prawdziwego zdarzenia sonda polityczny przeprowadzono w 1824 roku w USA. Opublikowany zosta na amach Harrisburg Pennsylvanian. Pytano w nim o preferencje prezydenckie wyborcw z Wilmington Deleware (2). Potem podobne sonda e przeprowadzay amerykaskie dzienniki i czasopisma takie jak Literary Digest, Los Angeles Times, Boston Globe, czy New York Herold Tribune. W roku 1932 George H. Gallup przeprowadzi pierwsze badania sonda owe oparte na metodzie

113

naukowej. Czowiek ten przyczyni si do powstania nowego rodzaju firm instytutw badajcych opini publiczn. Sonda e stay si istotnym elementem w kampaniach wyborczych w roku 1960. Niejaki Louis Harris przeprowadzi badania dla Johna Kennedyego pomg mu okreli docelowe stany dla kampanii w okresie prawyborw. Od tego czasu, coraz bardziej profesjonalne badania towarzyszyy wszystkim kampaniom wyborczym w stanach, a stopniowo zaczy odgrywa coraz wiksz rol tak e w Europie. W Polsce proces profesjonalizacji kampanii wyborczych rozpocz si w latach dziewidziesitych. Cho w wyborach 1990 polski rynek polityczny na potrzeby kampanii badany by w nikym stopniu (badania zamwili tylko Lech Wasa i Tadeusz Mazowiecki a ich wyniki miay niewielki wpyw na przebieg kampanii), by to pocztek kuli niegowej. Od tego czasu rola sonda y politycznych rosa systematycznie. Rok 1990 by rwnie przeomowy jeli chodzi o badania publikowane pniej w mediach i szeroko dyskutowane na ich amach. Przeprowadzone zostay przez Orodek Badania Opinii Publicznej Polskiego Radia i Telewizji (OBOP) oraz rzdowe Centrum Badania Opinii Spoecznej (CBOS). Obecnie, zarwno w Polsce jak i innych krajach demokratycznych rola sonda y i firm badajcych rynek stale ronie. Wedug bada przeprowadzonych w marcu bie cego roku przez Organizacj Firm Badania Opinii Rynku (OFBOR) warto tego sektora w 2005 wynosia w Polsce 481 mln z. Rok wczeniej byo to 415 mln a w roku 2003 - 389 mln z. (3). W tym czasie sonda e przestay dostarcza jedynie czystej informacji, a zaczy wpywa na strategi i taktyk kampanii. Stratedzy na podstawie bada musz umie odpowiedzie na pytanie jak zagosuje dana grupa spoeczna, dlaczego tak zrobi i co mo e zmieni jej zachowanie.

Sonda e wyborcze jako rdo informacji


Sonda e s podstawow metod badania rynku politycznego. Uzyskanie od wyborcw informacji o ich politycznych preferencjach nie jest jednak spraw atw. W zale noci od orodka badania opinii spoecznej, przedstawiane rankingi partii i politykw r ni si od siebie. Dlatego te nale y postawi sobie pytanie: czy sonda e odzwierciedlaj rzeczywiste poparcie udzielane politykom, czy to poparcie tworz?

114

Czy zadaniem sonda y jest informowa spoeczestwo o jego opiniach, czy wpywa na pogldy polityczne i zachowania obywateli? Czy jest moliwe manipulowanie zachowaniami wyborcw i wplywanie na ich decyzje? Aby odpowiedzie na te pytania trzeba posiada wiedz na temat sonda y. Dlatego te uwa am za konieczne przedstawienie kilku podstawowych informacji na ich temat. Sonda e peni trzy podstawowe funkcje: informacyjne, perswazyjne i polityczne (4). Funkcje informacyjne s z wizane z dostarczaniem spoeczestwu wiedzy na r ne tematy (bezrobocie, terroryzm, styl ycia itp.). Politycy natomiast dowiaduj si tego, jakie s pogldy spoeczestwa na okrelone sprawy publiczne i polityczne. Sonda e mog tak e wpywa na opini publiczn. Fakt, e z jakim

pogldem zgadza si wikszo obywateli mo e by powodem do zmiany wasnych pogldw i dostosowaniem ich do wikszoci spoeczestwa. Wyniki sonda y maj ogromne znaczenie perswazyjne podczas kampanii wyborczych. Informacje na temat tego, kto wygrywa, a kto przegrywa, s uwa nie obserwowane i analizowane przez elektorat. Tu trzeba jednak podkreli, e wpyw sonda y na opini publiczn jest mo liwy tylko i wycznie dziki mediom. Sposb prezentacji i komentarze przeprowadzonych bada mog istotnie modyfikowa ich zrozumienie i akceptacj. Czsto prezentacji sonda y w mediach towarzyszy komentarz wygoszony przez eksperta socjologa czy politologa, ktry dodatkowo kierunkuje sposb interpretacji wynikw bada. Pojawia si wic mo liwo sterowania percepcj wyborcw oraz wpywania na ich ostateczne opinie i decyzje. Jest to element manipulacji. To, e media maj mo liwo ksztatowania opinii publicznej poprzez publikowane treci, postaram si udowodni w niniejszej pracy. Ostatnia funkcja polityczna pomaga partiom i kandydatom okreli wasne miejsce na scenie politycznej. Politycy maj tak e mo liwo podejmowania decyzji z uwzgldnieniem konsultacji ze spoeczestwem. Powy ej wymienione funkcje sprawiaj, e sonda e s obecnie jednym z

kluczowych elementw kampanii politycznej. Ka dy sztab wyborczy ma do wyboru trzy rodzaje bada sonda owych. Po pierwsze mo e opiera wasne decyzje na wynikach oglnodostpnych bada opinii publicznej realizowanych przez instytucje specjalnie do tego powoane. W Polsce s to CBOS, PBS czy TNS OBOP. Takie badania s bardzo oglne i dotycz rozkadw poparcia spoecznego dla

115

poszczeglnych kandydatw w danym czasie. Czasem badania takie uwzgldniaj rwnie oceny ugrupowa politycznych oraz ich liderw. Drugi rodzaj bada to tzw. sonda e medialne. Tego rodzaju badania s zlecane profesjonalnym firmom badawczym przez rodki masowego przekazu. Cel tych bada to uzyskanie najwie szych informacji (NEWS). Konsekwencj upublicznienia wynikw takich sonda y powinno by przycignicie uwagi czytelnika czy widza. Czasem poprzez sonda e medialne, rodki masowego przekazu mog wpywa na zachowania wyborcze swych odbiorcw. Trzeci rodzaj bada to sonda e prywatne zlecane przez sztaby wyborcze po to, by uzyska informacje marketingowe niezbdne do prowadzenia dziaa promocyjnych w kampanii. W tej czci pracy, ze wzgldu na jej temat i charakter bd koncentrowa si na sonda ach medialnych. Bardzo istotnym zagadnieniem przy tworzeniu wiarygodnych sonda y jest dobr respondentw, czyli prby do badania. Rzetelny sonda powinien by przeprowadzony na co najmniej tysicosobowej grupie wybranej losowo spord wszystkich dorosych mieszkacw Polski. Nawet wtedy zakada si jednak, e wyniki mog odbiega od rzeczywistoci o trzy punkty procentowe. Teoretycznie nie ma wic sensu komentowanie mniejszych zmian (5). Bardzo czsto robi to jednak zarwno dziennikarze jak i socjologowie. Jako przykad mo emy tu poda sonda e publikowane w rodkach masowego przekazu zarwno przed wyborami parlamentarnymi jak i prezydenckimi w 2005 roku (przytoczone w dalszej czci opracowania).

Aby sonda

mierzy waciwie opinie i nastroje spoeczne, powinien by

narzdziem przejrzystym, a o jego nieskazitelnoci musz by przekonani zarwno respondenci jak i opinia publiczna (6). Socjologowie natomiast tumacz, e

manipulowa badaniami opinii publicznej wcale nie jest trudno. Inne wyniki dostaniemy bowiem w sonda u telefonicznym, SMS-owym i bezporednim. Liczy si tak e sposb zadawania pyta oraz ich kolejno (7). Sami Polacy przyznaj, e media wpyny na rozstrzygnicie wyborw w roku 2005 (8). Wedug badania GfK Polonia, ktre przeprowadzone zostao w dniach 3-6 listopada 2005, twierdzi tak a 64% dorosych Polakw. Jednoczenie potwierdzaj, e

116

naciskom mediw mogli ulec tak e inni ssiedzi czy znajomi. Ankietowani podaj, e w ostatecznym wyborze nie kierowali si wskazwkami i zachtami dziennikarzy (37%
osb jest tego zdecydowanie pewnych, 39% jest raczej pewnych).

Specjalici twierdz natomiast, e nie ma adnych racjonalnych powodw do przeceniania znaczenia politycznych sonda y (6). Uzasadnione wydaj si by obawy wielu teoretykw, e sonda owa dyktatura mo e wrcz szkodzi demokracji.

Zamawiajcym sonda e mediom chodzi bowiem przede wszystkim o interesujcy wynik, owego Newsa, mniej o wiedz na temat opinii badanych uzasadniajcych przyczyny zmian politycznych preferencji. Dziennikarze sprawiaj, e

publikowane wyniki ka dego kolejnego sonda u, szczeglnie w okresach najwikszej politycznej gorczki, oczekiwane s niczym wyrok.

Wpyw sonda y politycznych na wynik wyborw


Rezultaty badania opinii publicznej mog wywiera wpyw na zachowania wyborcze, co najmniej w dwojaki sposb. Po pierwsze wyniki uzyskane w badaniach politycznych stanowi podstaw do opracowania takiej strategii kampanii, aby uzyska jak najwiksze poparcie dla danego kandydata. My w niniejszej pracy, skoncentrujemy si na tym drugim rodzaju wpywu, czyli rozpowszechnianiu wynikw sonda y przez rodki masowego przekazu, ktre dostarczaj wyborcom informacji dotyczcych aktualnego stanu rywalizacji wyborczej. Wyniki bada prezentowane przez media mog w r noraki sposb wpywa na oceny popularnoci kandydatw. Przede wszystkim nale y tu wymieni (9):
bandwagon effect czyli przenoszenie gosw na prowadzcego w sonda ach; underdog effect przenoszenie gosw na przegrywajcego w sonda ach; momentum effect efekt rozpdu, czyli przenoszenie gosw na parti wtedy, gdy poparcie dla niej zaczyna szybko rosn; tactical and strategic voting efekt ten wystpuje wtedy, gdy wyborca nie gosuje na parti, ktr popiera, ale tak, by przyczyni si do najbardziej preferowanego rozkadu gosw (np. tak aby nie wygraa partia, ktrej najbardziej nie lubi);

Najsilniejszy i najczciej spotykany to bandwagon effect. Jest to oddziaywanie, ktre mo na oceni jako zdecydowanie negatywne. Polega ono na tym, e wyborcy ze sabymi postawami (niezdecydowani) oddaj swj gos na tego kandydata, ktry na

117

podstawie informacji z sonda y wydaje si zwycizc (1). Wyborcy robi tak, by ich gos si nie zmarnowa i mia wpyw na wynik wyborw. Na temat zjawiska zwanego bandwagon effect przeprowadzono liczne badania naukowe. W ich wyniku udowodniono ponad wszelk wtpliwo, e sonda e przedwyborcze publikowane w mediach podczas kampanii mog stanowi dla wyborcw dodatkowe kryterium oceny kandydata. Jeli ten wypada w nich pomylnie ma szanse na uzyskanie wzrostu poparcia. Na przykad w 1976r. w Stanach Zjednoczonych Jimmy Carter w cigu kilku tygodni sta si faworytem kandydatw Parti Demokratycznej. Wynik pierwszego badania (Gallup, 1975) pokaza, e wrd 13 kandydatw Carter otrzyma tylko 1% poparcia. Potem badanie New York Timesa wskazao 12% dla Cartera, a w sonda ach miesic p niej otrzyma 46% poparcia. Z drugiej jednak strony badacze zauwa aj, e upublicznienie rezultatw rywalizacji mo e tak e zniechci obywateli do udziau w gosowaniu w myl zasady minimalizacji wysiku: gdy i tak wiadomo, kto jest zwycizc, po co i na wybory (10). Na odmienne uwarunkowania wpywu wynikw sonda y wskazuj badania przeprowadzone przez Vicki G. Morowitz i Carol Pluzinski (9). Badaczki podkrelaj, e wpyw wynikw sonda y na preferencje wyborcze jest bardzo skomplikowany. Zale ny jest przede wszystkim od oczekiwa dotyczcych wyniku wyborw oraz postaw wobec kandydatw. Panie twierdz, e rezultaty bada opinii publicznej nie zawsze wywieraj bezporednio zauwa alny wpyw na zachowania wyborcze. Wpyw ten istnieje tylko wwczas, gdy sonda e potwierdzaj najgorsze przewidywania wyborcw. W takiej sytuacji s oni w stanie przerzuci swj gos na kogo innego, gosujc taktycznie. Wybierany jest wtedy kandydat nie ten, do ktrego odczuwamy najwiksz sympati i zbie no przekona, ale ten ktry rywalizuje z kandydatem nie lubianym przez nas. Zjawisko przenoszenia gosw jest dodatkowo zale ne od wielu dodatkowych okolicznoci takich jak: preferencje wobec kandydata, oczekiwania dotyczce wyniku wyborw czy przynale no do okrelonej klasy spoecznej. Do okolicznoci sprzyjajcych mo na tak e zaliczy niezdecydowanie. Wyborcy, ktrzy w kocowej fazie wyborw nadal nie wiedz, kogo maja poprze, czciej ulegaj sugestiom mediw oraz zamieszczonym w nich sonda om. Ponadto na wpyw wynikw sonda y

118

najbardziej podatni s wyborcy, ktrzy interesuj si przede wszystkim szansami kandydatw na zwycistwo. Nieistotna jest dla nich natomiast ideologia czy osobowo. Uznaj oni wyniki wyborw za rzecz wa n, ale mao wiedz o kandydatach ze rde innych ni publikowane w rodkach masowego przekazu wyniki bada. Wspomniano ju o wpywie sonda y na dwie grupy spoeczne - politykw i

organizatorw kampanii oraz wyborcw. Kolejn wa n, jeli nie najwa niejsz grup podlegajc wpywowi s dziennikarze. To oni bowiem ksztatuj klimat opinii wa ny dla wynikw wyborw. To wanie dziennikarze oraz ich komentarze wzbudzaj oglne przewiadczenie, e jedni maj poparcie w spoeczestwie i wygraj, a inni nie maj wikszych szans. W ten sposb sonda e wyborcze mog oddziaywa na wyborcw w sposb poredni. Skutkuje to zmian zachowa oraz strategii dziaania kandydatw i wyborcw. Nie wszyscy jednak s zgodni, co do olbrzymiego wpywu sonda y na zachowania wyborcze. Zdaniem niektrych socjologw, sonda e nie wpywaj znaczco na wyborcze sympatie (11). Ten pogld opiera si na zao eniu, e sonda e czytaj tylko ludzie posiadajcy wyrobione pogldy. Ch gosowania taktycznego wyra aj natomiast znacznie czciej osoby o niesprecyzowanych pogldach politycznych, rolnicy, badani z wyksztaceniem podstawowym grupy, ktre najrzadziej przyznaj si do znajomoci wynikw sonda y. A faktem niezaprzeczalnym jest, e aby kierowa si wynikami sonda y trzeba je zna. Wyniki bada umieszczane w prasie i innych rodkach masowego przekazu znane s czciej osobom z wy szym lub rednim wyksztaceniem, inteligencji, kadrze kierowniczej, pracownikom umysowym ni szego szczebla czy prywatnym przedsibiorcom. Jednoczenie w grupach tych najwicej jest osb o wyrobionych pogldach politycznych, a wic wystpuje tam stosunkowo najmniejsza skonno do gosowania taktycznego. Opinii o tym czy sonda e pozytywnie, czy negatywnie wpywaj na procesy demokratyczne jest wiele. Nie da si jednak ukry, e stay si one integraln czci politycznego i spoecznego krajobrazu. Sonda e mog dostarcza u ytecznych informacji dla obywateli i przywdcw politycznych, mog wprowadza w bd i by

119

niedokadne, mog przyczyni si do wikszego wpywu obywateli na rzdzenie jak rwnie su y manipulacji publicznoci (1).

120

Bibliografia
1. Mazur M. Marketing polityczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002; 2. Sabato L.J. The Rise of Political Consultants: New Ways of Winning Elections, New York 1981; 3. Krak, Najwiksi nie musz si ba, Gazeta Wyborcza, 30.03.2006; 4. Suek A. Funkcje i dysfunkcje bada opinii publicznej w ustroju demokratycznym. Przypadek Rzeczpospolitej Polskiej, TNKUL, 2001; 5. Pielach M. Kodeks dla badaczy mediw Rzeczpospolita, 18.05.2006; 6. Guszyski Jerzy Sonda owa polityka Rzeczpospolita, 16.05.2004; 7. Ola lepa wiara w sonda e Rzeczpospolita, 21.10.2005; 8. Murawski J. Obiektywnie, ale ze wskazaniem Rzeczpospolita, 10-11.11.2005; 9. Cwalina W., Falkowski A. Marketing polityczny - perspektywa psychologiczna Gdaskie Towarzystwo Psychologiczne, 2005; 10. Ansolabehere S, Iyengar S Experimental studies of the impact of poll results on electoral behavior Political Communication 1994; 11. Kolarska Bobiska L. Polityczna rola sonda y w kampanii wyborczej 1995 Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1997;

121

100 dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza ocena spoeczna i medialna


Powoanie na premiera rzdu Kazimierza Marcinkiewicza byo zaskoczeniem zarwno dla wikszoci spoeczestwa, politykw jak i dziennikarzy. Wielu pytao kto to jest? Pierwszy raz o nim sysz! Po wyborach parlamentarnych, wygranych przez Prawo i Sprawiedliwo oraz wielkiej, nieoczekiwanej klsce Platformy Obywatelskiej, wbrew oczekiwaniom premierem z powodw taktycznych zosta nie Prezes zwyciskiej partii, ale wanie Marcinkiewicz. Kandydatur argumentowano tym, e premierostwo Jarosawa Kaczyskiego mogoby zaszkodzi kampanii e Polskie

prezydenckiej jego brata. Poza tym Jarosaw Kaczyski stwierdzi,

spoeczestwo nie jest gotowe na rzdy braci Kaczyskich na dwch najwy szych stanowiskach w kraju (1). W odpowiedzi na to owiadczenie, zarwno politycy jak i dziennikarze sugerowali, e obojtnie, kto zostanie wybrany na stanowisko premiera i tak z tylnego siedzenia bdzie kierowa rzdem Jarosaw Kaczyski. Ta powszechna podczas tworzenia rzdu opinia nie uatwiaa startu nowemu premierowi. Jednak mimo to, w gazetach mo na byo przeczyta pochlebne opinie o kandydacie na premiera. Kazimierz Marcinkiewicz to najbardziej solidna i stabilna firma polityczna w Gorzowie, jest posem ju trzeci kadencj mwi cytowany przez Gazet Wyborcz
(2) byy pracownik jego biura. Z wyksztacenia jest fizykiem, z przekona katolikiem i

narodowcem, ale umiarkowanym, bo w domu obok obrazu Dmowskiego ma popiersie Pisudskiego. Za rzdw Hanny Suchockiej Marcinkiewicz by ministrem owiaty. Pracowa rwnie z Buzkiem. Jego dziaalno nie ogranicza si tylko do pracy politycznej. By on gwnym twrc Wy szej Szkoy Zawodowej w Gorzowie, anga owa si w prac na rzecz klubu sportowego AZS PWSZ. Jako pose PiS (by wspzao ycielem formacji Przymierze Prawicy, ktra poczya si z parti Kaczykich) zdobywa coraz wiksze wpywy. Zapraszano go do mediw, gdzie wypowiada si o gospodarce czy edukacji. Na premiera zosta powoany w atmosferze medialnej zawieruchy 31

122

padziernika 2005. 10 listopada premier wygosi w sejmie expose i uzyska wotum zaufania dla rzdu gosami PiS, LPR, Samoobrony i PSL. Nowy Rzd zosta do dobrze przyjty przez Polakw. Ponad dwie pite badanych (44%) wierzyo, e nowo - powoany gabinet przyczyni si do poprawy sytuacji w Polsce. Do zwolennikw rzdu Kazimierza Marcinkiewicza zaliczao si nieco 41% Polakw. Przeciwnych rzdowi byo 15% badanych, natomiast ponad jedna trzecia (36%) deklarowaa wobec niego obojtno. Prawie poowa ankietowanych (48%) zaakceptowaa Kazimierza Marcinkiewicza na stanowisku premiera. Niezadowolenie wyrazi co czwarty badany (23%). W porwnaniu z innymi nowopowstaymi rzdami, ten zosta przyjty do dobrze, ale nie entuzjastycznie. Kazimierz Marcinkiewicz swoje urzdowanie rozpocz z ni szym poparciem spoecznym ni parlamentarnych w roku 1997 i 2001.
Tabela nr 1. Stosunek do rzdu
Wskazania respondentw wedug terminw bada Stosunek do rzdu* X XI XII I 2004 Zwolennicy Przeciwnicy Obojtni Trudno powiedzie 19 29 44 8 20 29 42 9 17 28 45 9 25 30 40 6 20 26 48 6 15 38 38 9 w procentach 18 19 38 38 6 29 45 7 14 35 42 9 13 37 42 8 II III IV V VI VII 2005 15 37 41 7 15 36 43 6 41 15 36 9 VIII IX XI

gabinety rzdowe wyonione po wyborach

rdo: Badania CEBOS Poparcie dla rzdu komunikat z bada przeprowadzonych w dniach 2-5 grudnia 2005 na reprezentatywnej prbie losowej dorosych mieszkacw Polski (N=1018); *Do wrzenia 2005 pytanie dotyczyo rzdu Marka Belki

Najwicej zwolennikw gabinet Marcinkiewicza w pocztkowym okresie swojego dziaania mia wrd osb w wieku od 55 do 64 lat (50%), rolnikw (60%), robotnikw wykwalifikowanych (49%), pracownikw instytucji pastwowych i publicznych (49%) oraz emerytw (49%). Przeciwni rzdowi byli gwnie respondenci z wy szym wyksztaceniem (33%), kadra kierownicza i inteligencja (41%), badani o miesicznych dochodach per capita powy ej 1200 z (32%), a tak e uczniowie i studenci
(27%). Obojtno wobec rzdu deklarowali przede wszystkim ludzie modzi (49%),

prywatni przedsibiorcy (49%), bezrobotni (56%) oraz osoby najubo sze - o miesicznych dochodach per capita nieprzekraczajcych 300 z (48%). Stosunek do rzdu wiza si

123

tak e z religijnoci badanych. Im czstszy udzia w praktykach religijnych, tym wiksze byo poparcie dla gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Jeli chodzi o akceptacj samego premiera, biorc pod uwag stosunek do kolejnych premierw III Rzeczypospolitej, poziom akceptacji Marcinkiewicza by przecitny. Z podobnym nastawieniem spotykali si na pocztku swojej dziaalnoci prezesi Rady Ministrw: Leszek Miller, Jerzy Buzek, Wodzimierz Cimoszewicz, Jzef Oleksy, a jeszcze wczeniej Jan Olszewski. Z wiksz aprobat przyjmowani byli po powoaniu na urzd premiera i utworzeniu rzdu: Tadeusz Mazowiecki, Hanna Suchocka czy Waldemar Pawlak. Mniejsz spoeczn akceptacj mieli Marek Belka czy Jan Krzysztof Bielecki. Zadowolenie z tego, e na czele rzdu stoi Kazimierz

Marcinkiewicz, wyraziy w du ej mierze te same grupy spoeczne, ktre najczciej popieray kierowany przez niego gabinet. Na skutek poczyna Premiera, jego bardzo dobrej prezencji w mediach oraz popularnych posuni, w cigu pierwszych 100 dni pracy Rzdu, poparcie dla samego Marcinkiewicza oraz jego gabinetu roso. Tu trzeba zaznaczy, e jest to trend raczej niespotykany. Na og rzd ma najwicej zwolennikw na starcie, tu po rozpoczciu swojej dziaalnoci (gabinety: Suchockiej, Pawlaka, Buzka czy Millera). Poparcie dla Marcinkiewicza ksztatowao si w sposb nastpujcy:
Tabela nr 2. Stosunek do rzdu Kazimierza Marcinkiewicza
Wskazania respondentw wedug terminw bada Stosunek do rzdu Kazimierza Marcinkiewicza XI 2005 w procentach Zwolennicy Przeciwnicy Obojtni Trudno powiedzie 41 15 36 9 44 13 33 10 50 10 31 9 53 12 28 8 XII I 2006 II

rdo: Badania CEBOS Stosunek do rzdu i ocena jego pracy przeprowadzone w dniach 3-6 lutego 2006 roku na reprezentatywnej prbie losowej dorosych mieszkacw Polski (N=1011).

124

Trend wzrostowy poparcia dla samego Premiera by jeszcze bardziej wyrany. Obrazuje poni sza tabela:
Tabela nr 3. Poparcie spoeczne dla Kazimierza Marcinkiewicza
Czy jest Pan(i) zadowolony(a) z tego, e obecnie na czele rzdu stoi Kazimierz Marcinkiewicz? Tak Nie Trudno powiedzie Wskazania respondentw wedug terminw bada XI 2005 w procentach 48 23 29 51 22 27 58 15 27 63 15 22 XII I 2006 II

rdo: Badania CEBOS Stosunek do rzdu i ocena jego pracy przeprowadzone w dniach 3-6 lutego 2006 roku na reprezentatywnej prbie losowej dorosych mieszkacw Polski (N=1011).

Analizujc rozkad poparcia nale y zauwa y, e pocztkowo nieufnie do rzdu oraz samego Premiera odnosiy si przede wszystkim osoby o wy szym statusie spoeczno - materialnym: z wy szym wyksztaceniem, o ponadprzecitnych dochodach. W cigu pierwszych miesicy rzdw Marcinkiewicza, rzdowi udao si przeama niechtny stosunek tych grup spoecznych. Odsetek zwolennikw rzdu wrd osb majcych wy sze wyksztacenie przez pierwsze 100 dni wzrasta systematycznie. Tak e osoby najlepiej sytuowane zyskiway zaufanie do nowego rzdu (wzrost odpowiednio: o
55% i 62%). Jednoczenie, w obu tych grupach znacznie zmniejszya si (do 14%) liczba

przeciwnikw rzdu i staa si niewiele wiksza ni rednia w caym spoeczestwie. Z du ym prawdopodobiestwem mo na powiedzie, e wzrost poparcia dla rzdu w tych grupach spoecznych by zwizany z wejciem do niego Zyty Gilowskiej, osoby wiarygodnej dla rynkw finansowych i instytucji ekonomicznych w Polsce. Grupy relatywnie najbardziej niechtne rzdowi (cho tak e opowiadajce si raczej za ni bdce przeciw) to ludzie modzi oraz uczniowie i studenci, wrd ktrych mniej wicej co trzeci okrela si jako zwolennik gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Na finiszu 100 dni gabinetu doszo do podpisania paktu stabilizacyjnego przez PiS, Samoobron i LPR (02.02.2006). To wydarzenie wpyno na polaryzacj oglnych opinii o rzdzie. Wzrosa zarwno liczba jego przeciwnikw jak i zwolennikw. Mimo r nicowania si opinii o gabinecie Rady Ministrw, popularno samego premiera nie przestaa spada w okresie pierwszych stu dni i jeszcze dugo po tym czasie.

125

Wedug cyklicznych, comiesicznych bada przeprowadzanych przez Centrum Badania Opinii Spoecznej CBOS, mierzcych zaufanie do politykw, Marcinkiewicz od czasu objcia urzdu premiera, cay czas zyskiwa.
Tabela 4. Stosunek do politykw (listopad 2005 luty 2006)
Wskazania respondentw wedug terminw bada Politycy XI 2005 Lech Kaczyski Aleksander Kwaniewski Jarosaw Kaczyski Kaziemierz Marcinkiewicz Donald Tusk Zbigniew Ziobro Zbigniew Religa Jan Rokita Andrzej Lepper 66\1 62\2 60\3 59\4 57\5 49\6 b.d. 42\8 41\9 procentowo \ miejsce w rankingu 61\2 64\3 58\3 56\5 63\1 57\4 55\6 42\6 42\7 46\9 b.d. 53\5 68\1 53\6 53\4 65\2 40\7 38\8 XII I 2006 58\3 b.d. 49\5 70\1 47\6 54\4 69\2 39\8 37\10 II

rdo: opracowanie wasne na podstawie bada przeprowadzonych przez CBOS

Okres zakoczenia pierwszych stu dni rzdu Marcinkiewicza by bardzo gonym wydarzeniem medialnym. O dokonaniach rzdu mwio si wicej, ni po upywie okresu stu dni panowania innych gabinetw. Fakt ten by zwizany z zamtem panujcym na polskiej scenie politycznej w tym czasie (wojna z niedoszymi koalicjantami z PO, atmosfera podpisania paktu stabilizacyjnego itp.). Gwne osignicia rzdu Marcinkiewicza w cigu pierwszych 100 dni to: ujawnienie majtkw czonkw rzdu, rozpoczcie prac nad zmianami w wymiarze sprawiedliwoci, zaostrzenie kodeksu karnego oraz kodeksu postpowania karnego, powoanie do ycia Centralnego Biura Antykorupcyjnego, sukcesy polskiej dyplomacji podczas szczytu bud etowego Unii Europejskiej, na ktrym udao si obroni przed ciciami w funduszach dla Polski, wprowadzenie Programu Solidarne Pastwo, zakadajcego powrt Polski na cie k szybkiego rozwoju gospodarczego oraz zwikszenie pomocy spoecznej dla najubo szych rodzin. To jednak nie te posunicia sprawiy, e Premier podbi serca opinii spoecznej. Do olbrzymiej popularnoci Marcinkiewicza przyczyniy si raczej takie fakty jak: wprowadzenie przez jego rzd becikowego, odwoanie podwy ki akcyzy, synne ju

126

yes, yes, yes po szczycie bud etowym Unii Europejskiej, ogoszenie decyzji o uniezale nieniu si od Rosyjskich dostaw gazu, odwiedzenie z okazji dnia babci Dziennego Domu Opieki Spoecznej, poprowadzenie Poloneza na balu

studniwkowym II

Liceum Oglnoksztaccym w

Gorzowie

Wielkopolskim,

pojawienie si premiera na miejscu katastrofy hali targowej Midzynarodowych Targw Katowickich. Pomimo ogromnego poparcia spoecznego dla Premiera Marcinkiewicza przeciwnicy polityczni Prawa i Sprawiedliwoci wypowiadali si krytycznie. Premier czaruje publiczno sztuczkami jak Dawid Copperfield mwi Jerzy Szmajdziski z SLD (3). Miay by uproszczone podatki, ulgi parorodzinne, piciolatki miay by objte wychowaniem przedszkolnym, miao by tanie pastwo dzi to art, mwi. Rwnie Bronisaw Komorowski oceni pierwsze sto dni rzdu jako

zmarnowane. Rzd Marcinkiewicza okres ten powici na formuowanie obietnic i zapowiedzi, nie uruchomi adnej trudnej reformy czy zmiany w Polsce stwierdzi (4). Jeszcze dalej w ocenie Rzdu posun si Jan Rokita. Stwierdzi on, e

Marcinkiewicz wykorzysta tan czas na batali o media i warszawsk sched po Lechu Kaczyskim. Jego zdaniem w cigu tych pierwszych stu dni rzd prowadzi polityk typow dla koca kadencji ostro n, zachowawcz, nie zra ajc adnej z du ych grup spoecznych. Partyjny kolega Rokita powiedzia Gazecie Wyborczej, e premier wybra drog gwiazdy filmowej. Odnis sukces w politycznym konkursie piknoci. Polacy go szczerze polubili i to jest jego kapita (5). Donald Tusk prezes najwikszej partii opozycyjnej, zarzuci Rzdowi brak gospodarczego programu rzdu, powolny, ale wyrany spadek presti u Polski na arenie midzynarodowej bdcy wynikiem dziaa Rady Ministrw oraz zawaszczanie nowych obszarw Pastwa przez partyjne zaplecze. Kolejne zarzuty Tuska to: presja na media, plany ograniczenia niezale noci Banku Centralnego czy Trybunau Konstytucyjnego, a tak e szerokie otwarcie drzwi do wadzy Lepperowi, Giertychowi i Ojcu Rydzykowi. Andrzej Lepper nazywa rzeczy po imieniu. Twierdzi, e rzd ma wietny PR, a w jego dziaalnoci jest tyle samo sukcesw, ile dziaa z zakresu public relations.

127

Marcikiewicz umie wszystko dobrze sprzeda nawet, jeli nie zrobi nic oceni szef Samoobrony. Krytycznie rzdach Marcinkiewicza wypowiadali si rwnie przedsibiorcy z Krajowej Izby Gospodarczej. Zarzucili oni rzdowi, e skupi si na dzieleniu

ograniczonych zasobw finansowych, a nie na tworzeniu warunkw do ich pomna ania. W komunikacie KIG mo na byo przeczyta, e w cigu tych stu dni nie rozwizano adnego z problemw, ktre po wyborach przedsibiorcy uznali za wa ne: nie nastpia szybka obni ka podatkw i kosztw pracy, nie przygotowano nawet zarysu reformy systemu finansw publicznych, uchwalono wiele ustaw socjalnych, znacznie obci ajcych stron wydatkw bud etowych. Tyle wypowiedzi politykw oraz osb publicznych.

Analiza relacji prasowych


Relacje prasowe po stu dniach rzdu Kazimierza Marcinkiewicza to przykad daleko posunitej manipulacji politycznej. Informacja czysta w analizowanych tytuach waciwie znikna na rzecz informacji interpretowanej, narzucajcej punkt widzenia, nawet nie dziennikarza, ale bardziej wydawcy.

Aby to udowodni analizie poddaj kilka najpopularniejszych tytuw prasowych z 9 lutego 2005 dnia po obchodach pierwszych stu dni rzdu. Dobr analizowanych gazet jest celowy. Analizie poddaj wszystkie tytuy oglnopolskie, czyli: Gazet Wyborcz, Rzeczpospolit, Trybun, Nasz Dziennik, Fakt, Nowy Dzie oraz Super Ekspress. Dwa pierwsze tytuy, czyli Gazeta Wyborcza oraz Rzeczpospolita s oglnie uznawane za dwa najbardziej ambitne i opiniotwrcze dzienniki w Polsce. Ich profil z zao enia jest niezale ny od czynnikw politycznych. Trybuna ma swoje korzenie i jest powizana z Trybun Ludu. Jest to gazeta socjaldemokratyczna, a w stopce redakcyjnej mo emy znale wzmiank, e reprezentuje pogldy SLD, SDPL oraz Unii Pracy. Nasz Dziennik kojarzony jest jednoznacznie z Lig Polskich Rodzin, Radiem Maryja i ojcem Ryzykiem z zakonu redemptorystw. Gazeta ta reprezentuje pogldy nurtu narodowo katolickiego. Trzy pozostae analizowane gazety to tzw.

128

tabloidy. Z zao enia tabloidy koncentruj si gwnie na opisywaniu sensacji opatrzonych du liczb fotografii, wielkimi nagwkami i niewielk zawartoci tekstow. I tak, Fakt to gazeta o najwikszym w Polsce nakadzie. Nakad analizowanego wydania z dnia 9 lutego wynis 903 tysice egzemplarzy. Wydawc Faktu jest Axel Sprinter Polska. Drugi z tabloidw to Super Express walczcy nieustajco z faktem o czytelnikw. Na pocztku roku 2006 walk t zdecydowanie przegrywa, a nakad opisywanego wydania wynis 261 tys. egzemplarzy. Nowy Dzie natomiast, to gazeta, ktra ju w marcu przestaa istnie. Nale a do koncernu Agora i zosta zlikwidowany ze wzgldu na przynoszone straty. Przedstawiciele wszystkich wymienionych gazet zostali zaproszeni na uroczyste posiedzenie rzdu Kazimierza Marcinkiewicza, ktre odbyo si 8 lutego 2006. Nastpnego dnia, we wszystkich wymienionych tytuach pojawiy teksty, informujce o tym wydarzeniu oraz je interpretujce. Byy to zarwno teksty informacyjne jak i publicystyczne. A oto jak przedstawiy wydarzenie poszczeglne tytuy. Gazeta Wyborcza Tekst informacyjny pojawi si na stronie czwartej. Obok du ego zdjcia opisano wydarzenie w 25 wierszach jednej szpalty. W tekcie umieszczono wybircze i niekompletne streszczenie ponad ptoragodzinnej informacji rzdu. Obok znalazy si dwa materiay zawierajce opinie Donalda Tuska i Jana Rokity zatytuowane: Platforma Obywatelska podsumowuje sto dni rzdu (79 wierszy) oraz SLD o rzdzie Marcinkiewicza: sto dni kampanii wyborczej (36 wierszy). Na uwag zasuguje fakt, e czysta informacja (komunikat rzdu) stanowi tu jedynie ma cz (1/5). Wikszo to interpretacja komunikatu, przedstawiona przez politykw. Materiaw publicystycznych dotyczcych opisywanego wydarzenia

opublikowano w Gazecie Wyborczej znacznie wicej. Tekstw byo a osiem. Caa pierwsza kolumna to artyku O trzech takich, co posady dziel z podtytuem: Liderzy PiS, Samoobrony oraz Ligi Polskich Rodzin zabrali si wczoraj do dzielenia posad w instytucjach okoorzdowych. Obok zamieszczono trzy fotografie liderw partii: Kaczyskiego Leppera i Giertycha. Na tej samej stronie, mo na byo znale rwnie komentarz Anny Nowakowskiej Sto dni rzdu, czyli lukier, mid i wazelina. Na

129

stronie drugiej Gazeta zamiecia tekst dotyczcy Kaczyskiego Ja mu ufam oraz felieton Pan Premier jest bardzo fajny. Rzeczpospolita Materiay informacyjne dotyczce stu dni rzdw Marcinkiewicza objy 120 wierszy, czyli w porwnaniu z innymi gazetami dosy du o. Ale jaki by ton, wydwik artykuu i kierunek mylenia: ku negatywnemu czy pozytywnemu? Ka dy prawie akapit zaczyna si od sw chwali si. Tytu caoci to Ministerstwo ds. autopromocji posiada nadtytu: Caa ekipa Kazimierza Marcinkiewicza chwali si swoimi sukcesami Artyku jest zapocztkowany cytatem z wypowiedzi szefa SLD Wojciecha Olejniczka: Nigdy dotychczas nie powicono tyle uwagi adnemu narodowemu

witu, ile pierwszym 100 dniom rzdu. Mamy akademie, sowa, sowa. Artyku wieczy wypowied tego samego polityka: To tylko akademia i sowa - nikt np. nie wspomina, e przez sto dni rzdu Marcinkiewicza przybyo 150 tys. ludzi bez pracy. Oprcz informacji, Rzeczpospolita zamieszcza tak e najwicej tekstw publicystycznych. Na pierwszej stronie w wydaniu ukaza si artyku analityczny na p kolumny Rzd ul y rodzicom z nadtytuem Rodzice zapac fiskusowi kilkaset zotych mniej na ka de dziecko. Obok gazeta zamieszcza dwie opinie ekspertw: jednego za i jednego przeciw. Na trzeciej stronie Rzepy opublikowano wyniki sonda u Pracowity jak Zbigniew Ziobro Gwna myl artykuu: Rzd Marcinkiewicza cieszy si poparciem ponad poowy z nas. Spord wszystkich ministrw najbardziej aktywny jest Zbigniew Ziobro - sdz Polacy
Rysunek nr 1.

130

Artyku przybli a tak e sonda poparcia dla rzdu przeprowadzony specjalnie dla Rzeczpospolitej przez instytut GfK Polonia w dniach 3 - 5 lutego na

reprezentatywnej prbie 958 dorosych Polakw. Wedug sonda u dobre oceny wystawia gabinetowi Prawa i Sprawiedliwoci 56% Polakw. Przeciwnikw jest ponad dwa razy mniej (24%). Zwolennicy rzdu przewa aj we wszystkich grupach wiekowych, jednak najwicej jest ich wrd osb starszych - po 55 roku ycia (ok. 60%). Nieco lepsze oceny rzd osiga wrd osb po podstawwkach i zawodwkach (57% 61% poparcia) ni Polakw po maturze lub po studiach (52% - 54%). Najwicej zych recenzji rzdowi wystawiaj urzdnicy (53% przeciwnikw), mened erowie i prywatni przedsibiorcy (33 proc.) oraz pracownicy umysowi i studenci (po 31%). Poni ej, dla rwnowagi, zamieszczony zosta wywiad z Janem Rokit. Oto jego fragment:
Rz: Mo e pan wymieni cho jeden dobry dzie z minionych stu rzdu Kazimierza Marinkiewicza? JAN ROKITA: ... (cisza) Rz: Rozumiem, e rol opozycji jest krytyka, ale niczego dobrego o tym rzdzie nie chce pan powiedzie? Wymieni cho jednego pozytywnego dokonania? JAN ROKITA: Problem w tym, e przez te 100 dni rzd by aktywny wycznie na polu propagandy albo w sprawach marginalnych. Nie ma ani jednej, istotnej dla ycia Polakw sprawy, o ktr Rada Ministrw prowadzia jak zasadnicz batali. Bya tylko propagandowa hucpa i bezpardonowa batalia o to, ile wadzy ma mie Jarosaw Kaczyski. Wielkich merytorycznych sporw nie byo.

W Rzepie by jeszcze zwizany z tematem rysunek satyryczny Henryka Sawki oraz felieton Macieja Rybiskiego ten ostatni pisany w tonie popierajcym rzd Marcinkiewicza. Trybuna Materiaw stricte informacyjnych jest raczej mao. Caa pierwsza strona to krytyka obozu Rzdowego. Artyku nosi tytu: Zdrowie dla bogatych z nadtytuem PiS koniec solidaryzmu. Drugi tekst nosi przewrotny tytu: Rewolucja na kaczych apach z nadtytuem: Media na publicznych si nie koczy. Jest to ewidentna krytyka wadz za jej zapdy cenzorskie, takie jak likwidacja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zdjcie z anteny programu satyrycznego Jacka Federowicza oraz krytyka

131

walki z tygodnikiem NIE. Dalej znajdziemy wypowied posa Jeneralskiego: Oczywiste jest, e ekipa braci Kaczyskich wyznaje zasad, e albo myli si tak jak my, albo jest si naszym wrogiem i marzy im si zdobycie wadzy absolutnej. Ale to ma krtkie kacze apy. Dalsze tytuy, ktre zamieszcza Trybuna to: Platforma przykry bilans, TKM Kaczyskich czyli Sojusz krytycznie o rzdzie, Feta zamiast konkretw z nadtytuem: Gospodarka zmarnowane szanse i Rewan krwawego Ludwika artyku traktujcy o usuwaniu byych pracownikw Su by Bezpieczestwa ze stanowisk w Ministerstwie Spraw Wewntrznych i Administracji. Ale to dopiero pocztek. Dalej znajdziemy kolejne krytyczne artykuy dotyczce dziaa obozu rzdzcego. Na przykad artyku Chore pomysy PiS-u dotyczcy uwzgldnienia oceny z zachowania przy promocji do nastpnej klasy. Na pierwszej stronie znajdziemy komentarz redaktora naczelnego Trybuny Witolda Dbskiego. Tekst to ironiczny komentarz poczyna PiS-u. Stron dalej znajdziemy rwnie ironiczny felieton pod tytuem Zdziwienia Pana K. Bez wtpienia przeciwnicy, krytycy i wymiewcy obozu rzdzcego znaleli 9 lutego w Trybunie po ywk dla swoich pogldw. Czytelnicy popierajcy lewic, na podstawie wymienionych tekstw, z pewnoci w swoich opiniach na temat Rzdu i rzdzcej partii bd mogli si utwierdzi. Nasz Dziennik Zgoa inna bya interpretacja ni w Trybunie minionych pierwszych stu dni rzdu w Naszym Dzienniku. Jak przystao na gazet dla Narodowcw dziennik relacjonowa wydarzenie, zgodnie z pogldami swoich czytelnikw, czyli pochlebnie dla Marcinkiewicza i jego gabinetu. Na pierwszej stronie artyku zajmujcy 12 wierszy, noszcy bardzo optymistyczny tytu To pocztek drogi z nadtytuem Sto dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza. Na stronie trzeciej obszerna relacja z uroczystego posiedzenia rzdu opisujca wypowiedzi poszczeglnych ministerstw z ponad trzymiesicznych dokona. W porwnaniu z innymi dziennikami, tu wyjtkowo mao miejsca powicono minionym wydarzeniom.

132

Fakt Jak na typowego tabloida przystao, wiele czystej informacji tu nie znajdziemy. Na pitej stronie powicono rzdowi Marcinkiewicza 15 wierszy. Oto cytaty z artykuu, ktre s bardziej tendencyjne: Ka dy minister mia swoje pi minut. Jeden przez drugiego chwali si swoimi sukcesami i zapowiada, co jeszcze zrobi. Zamieszczono rwnie cytat z wypowiedzi premiera: Wykonalimy prawie

dziewidziesit procent zapisw zgoszonych na sto dni. Ale to nie jest sto procent. Dlatego powiedziaem, e rzd jest dobry, a nie bardzo dobry. Oprcz tego Fakt zamieci komentarze dwch byych premierw. Leszka Millera pod tytuem: Gabinet obietnic oczywicie jak sam tytu wskazuje negatywny (trzy szpalty), oraz drugi, Jana Olszewskiego, o wydwiku pozytywnym. Na ten tekst zatytuowany: To dobry rzd gazeta powicia dwie szpalty. Nowy Dzie Nowy Dzie gwn informacj zamieci na drugiej stronie. Jej tre oddaje tytu: Chwalipity wituj sto dni. W artykule zamieszczono np. tak interpretacj wypowiedzi ministrw: Wszyscy szefowie resortw podkrelali, e dziaaj

energicznie, szybko, pen par i zaatwiaj sprawy, ktrych nie mo na byo zaatwi w cigu ostatnich szesnastu lat. W artykule pojawiaj si jednak tak e rzeczy, ktre autor uzna za sukcesy rzdu: do ywianie dzieci w szkoach, becikowe, sprawne negocjacje nad bud etem Unii Europejskiej. Autor jednak podkrela, e to niewielki dorobek jak na rekordowe 20 posiedze Rady Ministrw. Na tej samej stronie mo emy znale tak e dwa legitymacyjne zdjcia. Jedno z nich przedstawia wizerunek Marcinkiewicza, drugie strongmana Pudzianowskiego. Komentarz: wygldaj jak bliniacy no i oczywicie typowe dla tabloidw zabawne teksty na ten temat. W tym wydaniu Nowego Dnia znajdziemy tak e dwa artykuy powicone prezydentowi Kaczyskiemu. Na stronie trzeciej caokolumnowa relacja zatytuowana: Dawid u Goliata traktujca o wizycie prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Stron dalej czytelnicy mogli znale reporta dotyczcy przeprowadzki rodziny prezydenta

Kaczyskiego z bloku do Paacu. Sugestywny Tytu: Wreszcie si wyprowadzaj z

133

nadtytuem: Ssiedzi nie mog si doczeka. Typowy dla tabloidu artyku szukajcy taniej sensacji. Super Express Ten tabloid z kolei zamieszcza notatk informacyjn dotyczc jubileuszu stu dni rzdu dopiero na stronie pitej. Dziennik powici na t informacj 20 wierszy. Tekst zawiera krytyczn ocen rzdu dokonan przez Platform Obywatelsk. Poza t notatk Super Ekspress zachowa krytyczny umiar i niewiele powici miejsca temu wydarzeniu (niewielkie wzmianki nawizujce do tematu na stronie 4 i 6).

News, Komentarz, Analiza, Opinia


Podsumowujc, z przedstawionych tu relacji w prasie pisanej wynika, e news o stu dniach rzdu gazety uznay pod wzgldem informacyjnym za drugo-, a nawet trzeciorzdny. We wszystkich opisywanych tytuach prym wiody informacje interpretowane, podawane w sposb wybirczy, zgodny z lini programow gazety, a tym samym pogldami ich czytelnikw. Niechtny stosunek do wydarzenia, rzdu oraz samego Marcinkiewicza by widoczny szczeglnie w Gazecie Wyborczej i nale cym do tego samego wydawnictwa Nowym Dniu, gazetach ideowo popierajcych Platform Obywatelsk. Zupenie wrogi stosunek przedstawia Trybuna popierajca partie takie jak: SLD, SDPL oraz Uni Pracy. Rzeczpospolita wydarzenie opisywaa w sposb moim zdaniem najbardziej obiektywny, jednak przychylajc si do poparcia obozu rzdowego, Nasz Dziennik natomiast wyranie opowiedzia si na tak, wobec rzdu i jego dokona. Pozostae dwa tabloidy, czyli Fakt i Super Express siliy si w swych relacjach na obiektywizm i zachowanie proporcji pomidzy wypowiedziami za i przeciw, jednak czystej informacji jest w dziennikach jak na lekarstwo. Na podstawie niniejszej analizy, mo na wic wycign wniosek, e dziennikarze jeszcze zanim napisz tekst, stawiaj sobie tez, i staraj si j udowodni. Tak e dowolnie interpretujc wyniki sonda y podane do publicznej wiadomoci. Na przykad wyniki badania na zlecenie Rzeczpospolitej wskazay 51% poparcia dla Donalda Tuska w wycigu o fotel prezydenta. Tytu du ym, tustym drukiem krzycza: Tusk zwyci a ju w I Turze.

134

Interpretacja wynikw musi by oczywicie dostosowana do treci artykuu. Najpierw dziennikarz ma ide tekstu, zgodnie z ktr opisuje konkretne wydarzenie, wspierajc swj artyku dostosowanymi do danego pogldu materiaami, cytatami i danymi statystycznymi. Okazuje si zatem, e fakty nie s wa ne. Liczy si wycznie sposb w jaki zostan przekazane. Fakty przestay mwi same za siebie to dziennikarze daj im mwi, poprzez odpowiedni ich dobr, aran acj i podkrelenie. Poniewa jak ju wspomniano, informacja czysta z gazet prawie znika i

zastpia j informacja interpretowana, warto wymieni formy autorskie, ktre posu yy dziennikarzom do oceny tego wydarzenia. Nale do nich komentarz, felieton, fotografia z opisem czy rysunek satyryczny. Aby pokaza proporcje notatek informacyjnych do tych interpretowanych przedstawiam dwie tabele. Pierwsza z nich ukazuje gdzie, ktre gazety zawary materiay informacyjne dotyczce Marcinkiewicza i stu dni jego rzdu, w drugiej zebrane zostay inne formy dziennikarskie, interpretujce to wydarzenie w taki sposb, aby dostosowa je do linii programowej gazety.
Tabela nr 5. Dane informacyjne o stu dniach rzdu Marcinkiewicza w prasie
Tytu "Rzeczpospolita" "Gazeta Wyborcza" "Trybuna" "Nasz dziennik" "Fakt" "Nowy Dzie" "Super Ekspres" Strona 1+3 4 1+3 5 2 5 Wielko materiau 0,3 kolumny 25 wierszy + 0,4 kolumny 0,7 kolumny 15 wierszy 0,25 kolumny 20 wierszy Fotografie 1 1 1 1 1 1

rdo: Materiay u yte podczas konferencji naukowej na Uniwersytecie Mikoaja Kopernika w Toruniu pt. Manipulacja w mediach a edukacja wygoszonej 30.03.2006

Tabela nr 6. Materiay publicystyczne o stu dniach rzdu Marcinkiewicza


Tytu "Rzeczpospolita" "Gazeta Wyborcza" "Trybuna" "Nasz Dziennik" "Fakt" "Nowy Dzie" "Super Ekspres" Strona 1,2,3,4 1,2,3 1,2,3,4,5,6,7,8 2,3 2 3,4 4,5,6 Artyku analit. 2 4 4 2 1 Relacja interpr. 2 1 1 2 Wywiad 1 Przegld opinii 1 Koment arz 2 3 3 2 Felieton 1 1 Rys. sat. 1 Fot. 4 4 RAZEM 11 8 14 3 1 2 2

rdo: Materiay u yte podczas konferencji naukowej na Uniwersytecie Mikoaja Kopernika w Toruniu pt. Manipulacja w mediach a edukacja wygoszonej 30.03.2006

135

Analizujc ten konkretny przypadek, mo na doj do wniosku, e realizacja prawa obywateli do uzyskania prawdziwej i rzetelnej i obiektywnej informacji jest obecnie bardzo utrudniona. Po analizie siedmiu najwa niejszych tytuw o zasigu oglnopolskim, reprezentujcych r ne opcje polityczne, nale y stwierdzi, e czysta informacja praktycznie nie istnieje. Nawet, jeli jest podawana, to czytelnikowi bardzo trudno jest j wychwyci pord informacji interpretowanych. Wedug Kiku Adatto, John F. Kennedy School of Public Policy, w newsach gos dziennikarzy zastpuje gos kandydata, (Sound Bite Democracy). Wikszo tytuw przedstawia negatywny obraz rzdu. Obraz ten zdecydowanie kci si z opini, ktr wyrazio spoeczestwo w sonda ach dotyczcych poparcia dla rzdu i jego dokona. Jaki mo e by tego efekt? Trzeba rozpatrywa r ne wersje. Albo spoeczestwo bdzie stopniowo zmienia pogldy i dostosuje je do opinii wyra anych w prasie (co w wikszoci ju ma miejsce poniewa pogldy polityczne w du ej mierze pokrywaj si z lini programow czytanej gazety), albo prasa mo e stawa si dla spoeczestwa coraz mniej wiarygodna. Tu trzeba zaznaczy, e najwiksze nakady wykazuj, silce si na obiektywizm oraz majce kpiarski stosunek do wikszoci wydarze politycznych tabloidy, ktrych czytelnicy nie zawsze maj uformowane pogldy polityczne, a czsto polityk po prostu si nie interesuj. Jak na razie wiarygodno polskich mediw jest dosy du a. Wedug badania CBOS przeprowadzonego w dniach 3-6 lutego na reprezentatywnej prbie 1011 Polakw, media ciesz si wy szym zaufaniem ni parlamentarzyci. Jeli chodzi o gazety, najbardziej ufamy Gazecie Wyborczej (48% ocen dobrych). Nastpny w kolejnoci jest Fakt (40%), Super Ekspress (37%) oraz Rzeczpospolita (33%). Trybuna i Nasz Dziennik ciesz si takim samym 19% zaufaniem. Innego zdania ni wikszo spoeczestwa jest prezydent Lech Kaczyski. Negatywnie ocenia on zarwno pojawiajce si sonda e jak i pras. Twierdzi nawet, e w Polsce w ogle nie ma wolnej prasy. Dociera do mnie wiele sygnaw, e dziennikarze nie mog swobodnie wyra a swoich pogldw, poniewa s ograniczeni przez wydawcw i redaktorw owiadczy niedawno prezydent (6). Zarzuci on tak e niektrym redakcjom brak obiektywizmu wobec PiS i
%

rzdu

Kazimierza

Marcinkiewicza. Ale wbrew temu, co mwi prezydent, 52

badanych (sonda

136

Rzeczpospolitej) sdzi, e media obiektywnie relacjonuj dziaania rzdzcej partii. Z Kaczyskim zgadza si ponad dwa razy mniej badanych (25%). Wedug wynikw bada, najbardziej zdecydowanie media wspieraj ludzie modzi, do 19 roku ycia (61%). U ludzi starszych, tez zyskuje wicej zwolennikw. Najwicej jest ich wrd osb powy ej 66 roku ycia (31%), ale nawet w tej grupie przewa aj wyznawcy przeciwnikw ma pogld obiektywizmu mediw (43%). Wicej zwolennikw ni

Kaczyskiego wrd robotnikw (36%, a 34% myli inaczej), oraz wyborcw PiS (44% vs.
36%). Podobnie sdz wyborcy Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, czyli partnerw PiS

z paktu stabilizacyjnego. Zwolennicy innych partii w zdecydowanej wikszoci popieraj dziennikarzy. Wedug badania przeprowadzonego przez CBOS, na ktre w swym artykule powouje si dziennikarz Rzeczpospolitej (6), w rankingu rzetelnoci zawodowej i uczciwoci, dziennikarze znaleli si na czwartym miejscu (49%), po naukowcach (68%), pielgniarkach (60%) oraz nauczycielach (50%). Politycy i posowie ciesz si zaufaniem zaledwie 7% badanych.

Konkluzja
Na podstawie powy szej analizy mo na stwierdzi, e dziennikarstwo obiektywne zastpio dziennikarstwo orientowane na marketing, w ktrym podejcie do newsu jest jak do produktu do sprzeda y. Polscy politycy jeszcze nie dostosowali si do tego i maj pretensje do mediw oskar ajc je o tendencyjno. Zamiast krytykowa media, bardziej skuteczne byoby dla politykw naladowanie polityki informacyjnej Ronalda Reagana. Reagan pokaza, w jaki sposb mo na wsppracowa z dziennikarzami, poniewa pracuj w sytuacji, gdzie wydawcy traktuj news jako towar do sprzeda y. Poprzez ksztatowanie swojego programu, ktry dostosowa do wizualnych i informacyjnych potrzeb mediw, przesania prezydenta Reagana pyny bezporednio do spoeczestwa.

137

Bibliografia:
1. Olczyk E. Wszyscy patrz na sonda e Rzeczpospolita 21.09.2006; 2. Krysiak P. Premier Marcinkiewicz? 26.09.2005; 3. WBS Studniwka w Sejmie Gazeta Wyborcza 18-19.02.2006; 4. Baraski D Wicemarszaek Komorowski o 100 dniach Marcinkiewicza PAP, 07.02.2006; 5. Majda A. Lubiany ale niezbyt pracowity Gazeta Wyborcza, 08.02.2006; 6. Stankiewicz A. Rzeczpospolita, 8 marca 2006

Spis tabel:
1. Tabela nr 1. Poparcie dla Rzdu od padziernika 2004 do listopada 2005; 2. Tabela nr 2. Stosunek do Rzdu i jego ocena luty 2006; 3. Tabela nr 3. Poparcie spoeczne dla Kazimierza Marcinkiewicza; 4. Tabela nr 4. Stosunek do politykw (listopad 2005 luty 2006); 5. Tabela nr 5. Dane informacyjne o stu dniach rzdu Marcinkiewicza w poszczeglnych gazetach; 6. Tabela nr 6. Materiay publicystyczne o stu dniach rzdu Marcinkiewicza;

Spis rysunkw: 1. Rysunek nr 1. Najbardziej aktywni ministrowie w Rzdzie Rzeczpospolita, 09.02.2006;

138

Rozdzia 1. Polacy o sonda ach


Czy spoeczestwo jest manipulowane? Czy moda na publikowanie i popularyzowanie sonda y nie jest metod na oddziaywanie na podwiadomo wyborcw? Od najdawniejszych czasw ludzie staraj si wpywa na zachowanie innych ludzi, aby osign zao one przez siebie cele. Magia wadzy sprawia, e w historii ludzkoci sposoby jej zdobywania, utrzymania i penienia nie byy zawsze jasne i uczciwe. W demokratycznym pastwie, aby rzdzi trzeba zosta wybranym. Wi e si to nierozerwalnie z rywalizacj wyborcz wiata polityki. Obecny rozwj techniki zapewnia rodkom masowego przekazu niemal e nieograniczony zasig. Nic dziwnego, e stay si one gwnym ogniwem czcym spoeczestwo z konkurentami politycznymi. Za ich porednictwem odbywa si jednostronna komunikacja kandydatw z wyborcami. Czy w zwizku z tym nie ma mo liwoci eby nada tej komunikacji rwnie odwrotny kierunek? W polityce wzajemne komunikowanie informacji jest wa ne. Wspczesne pastwa demokratyczne charakteryzuje dwukierunkowa komunikacja polityczna, co oznacza, e wystpuje sprz enie zwrotne. Wadza otrzymuje od spoeczestwa sygnay dziki stanowiskom grup nacisku, r norodnym formom protestu, oddziaywaniu opozycji, a tak e dziki wprowadzeniu socjotechniki wykorzystujcej badania opinii publicznej. W peni wiadoma przedwyborcza walka konkurentw politycznych o wadz ma swoje korzenie w Stanach Zjednoczonych. Techniki przeprowadzania sonda y rozwinito tam do tego stopnia, e polityk skadajcy zapotrzebowanie na zbadanie opinii wyborcw, mo e uzyska wynik w cigu kilku godzin. Trudno sobie w dzisiejszych czasach wyobrazi planowanie skutecznej kampanii wyborczej bez uprzedniego przeprowadzenia bada nastrojw i opinii spoecznej. Zwykle badania te dotycz reakcji wyborcw na decyzje, ktre polityk ma zamiar podj, a czsto rwnie su potwierdzeniu susznoci ju podjtej decyzji. Celem sonda y bywa te poprawa notowa polityka, ktre zostay nadszarpnite ujawnieniem niewygodnych,

niejednokrotnie kompromitujcych okolicznoci. Szczeglne ukierunkowanie sonda y i odpowiednie naganianie ich wynikw przez sprzyjajce politykom media mo e prowadzi do paradoksalnych sytuacji. Dobrze ilustruje to przykad

139

prezydenta Clintona, ktrego notowania - po ujawnieniu skandali obyczajowych z jego sta ystk Monik Lewinsky wzrosy. Chocia dziennikarze mieli obsesje

relacjonowania ka dego szczegu, badania opinii publicznej ujawniy, e wikszo Amerykanw rozgoryczona bya relacj mediw. Po roku 1989 moda na przeprowadzanie bada opinii publicznej dotara rwnie do Polski. Obecnie sonda e dotycz niemal e ka dej dziedziny aktywnoci publicznej. Jak dowodzi badanie opinii publicznej Polacy o sonda ach przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Spoecznej zainteresowanie wynikami sonda y zarwno wrd spoeczestwa jak i politykw nie zmalao pomimo publicznej dyskredytacji sonda y po wyborach w 2005 roku. Zdaniem wikszoci Polakw badania opinii publicznej s wiarygodne i potrzebne nie tylko naukowcom zajmujcym si analiz problemw spoecznych, ale rwnie wadzom odpowiedzialnym za sprawowanie rzdw w

pastwie (CBOS, tabela nr 1). Politycy zdaj sobie spraw, e sonda e opinii publicznej s dla nich bardzo cennym narzdziem. Wyniki daj obraz tego, o czym wyborcy myl, jakie s ich pragnienia, nadzieje i obawy. Ponadto sonda e s interesujce dla samych respondentw. W marcu 2006 roku Centrum Badania Opinii Spoecznej przeprowadzio badanie Polacy o sonda ach (http://www.cbos.pl, 18.07.006). Pomimo gonej krytyki, z jak spotkay si sonda e i realizujce je firmy po wyborach parlamentarnych w 2005 roku, kiedy to wiodca w wynikach bada opinii publicznej partia przegraa wybory, zainteresowanie wynikami sonda y zarwno wrd spoeczestwa, jak i politykw nie zmalao. Niezmiennie wikszo Polakw jest zdania, e badania opinii publicznej s wiarygodne i potrzebne nie tylko naukowcom analizujcym problemy spoeczne, ale rwnie rzdzcym odpowiedzialnym za polityk pastwa. Z przeprowadzonego przez CBOS sonda u wynika, i 70% spoeczestwa jest zainteresowane publikowanymi w mediach wynikami bada opinii spoecznej, a jedna czwarta (24%) twierdzi, e wyniki te go nie interesuj. Porwnujc te dane z podobnymi z lat ubiegych mo na wnioskowa, i na przestrzeni kilkunastu lat zainteresowanie sonda ami wzroso, a od dwch lat pozostaje na tym samym poziomie. Ilustruje to poni sza tabela. Tabela nr 1. Zainteresowanie Polakw wynikami sonda y prowadzonych przez orodki badania opinii publicznej w latach 1993 2006.

140

Czy interesuj Pana(i) wyniki Wskazania respondentw wedug terminw bada sonda y przeprowadzanych przez VI 1993 III 1999 II 2004 II 2006 orodki badania opinii publicznej? w procentach Tak Nie Trudno powiedzie 65 32 3 65 30 5 70 25 5 70 24 6

rdo: Badanie CBOS Aktualne problemy i wydarzenia zrealizowane w dniach 3-6 lutego 2006 roku na liczcej 1011 osb reprezentatywnej prbie dorosych mieszkacw Polski.

Poza du ym zainteresowaniem spoecznym, wyniki bada sonda owych s uznawane rwnie za rzetelne tak uwa a 77% respondentw, innego zdania jest tylko 7%. Opinii na ten temat Ne ma co szsty (16%) ankietowany. W tym zakresie pogldy Polakw rwnie si nie zmieniy w porwnaniu z rokiem 2004. Zainteresowanie wynikami sonda y pozostaje w cisym zwizku z zaufaniem do ich wynikw. Ankietowani ledzcy rezultaty bada opinii publicznej czciej uwa aj ich wyniki za wiarygodne od osb nie interesujcych si tematyka sonda y. Niemniej jednak wrd respondentw, ktrzy nie wykazuj zainteresowania, wikszo uznaje je za godne zaufania (59%). Obrazuje to zaczona poni ej tabela. Tabela nr 2. Zaufanie respondentw do wynikw sonda y.
Czy, Pana(i) zdaniem, wyniki bada opinii publicznej przynosz prawdziwe czy nieprawdziwe rezultaty? Cakowicie prawdziwe W wikszoci prawdziwe Nieprawdziwe Trudno powiedzie Czy interesuj Pana(i) wyniki sonda y? Tak Nie w procentach 14 7 70 52 6 11 10 29

rdo: Badanie CBOS Analiza op.cit.

Po roku 1989 badania opinii publicznej prze yway bardzo dynamiczny rozwj. Niemniej na przestrzeni kilkunastu lat liczba osb, ktre zadeklaroway bezporedni kontakt z sonda ami wzrosa jedynie o 6 punktw procentowych. Obecne deklaracje praktycznie nie r ni si od podobnych sprzed dwch lat. Na tej podstawie mo na wnioskowa, e dynamika rozwoju bada sonda owych wyhamowaa. 53% respondentw odpowiedziaa, e o sonda ach i ich wynikach dowiaduje si z mediw, a prawie jedna czwarta (24%) twierdzi, i nigdy si z nimi nie zetkna. W tabeli nr 3 zostay ujte dane liczbowe ilustrujce powy ej opisan sytuacj.

141

Tabela nr 3. Kontakt z badaniami opinii publicznej na przestrzeni lat 1999 2006. Czy ju kiedy mia(a) Pan(i) kontakt z takim badaniem jak dzisiejsza?
Tak, brae(a)m udzia w takim sonda u i odpowiadae(a)m na pytania w takiej rozmowie Tak, kto z mojej rodziny, znajomych bra udzia w takiej rozmowie Nie, ale syszae(a)m o tym w radiu, TV, czytae(a)m w gazetach o takich badaniach i ich wynikach Nie, nigdy wczeniej nie syszae(a)m o takich badaniach Trudno powiedzie Wskazania respondentw wedug terminw bada V 1999 II 2004 II 2006 w procentach 11 15 18 8 52 28 1 5 55 22 1 5 53 24 1

rdo: Badania CBOS Analiza op.cit

Pogldy spoeczestwa odnonie przydatnoci sonda y nie s ju przydatno rednio. Co pity obywatel (21%) sdzi,

tak jednorodne.

Nieliczni (15%) uwa aj ich wyniki za bardzo przydatne dla siebie, 46% ocenia ich e przecitny obywatel ma niewielki po ytek z bada, a 9% uwa a je za bezu yteczne z wasnego punktu widzenia. Zdaniem opinii publicznej wiksz u yteczno wyniki bada sonda owych przedstawiaj dla naukowcw oraz osb sprawujcych wadz. 40% respondentw uwa a, e sonda e s bardzo u yteczne politykom, tylko o 1% mniej spoeczestwa jest zdania, i ich przydatno jest rednia. Tylko 12% sdzi, e badania s mao przydatne lub bezu yteczne. Zagadnienie to szczegowo przedstawia poni sza tabela obrazujca sytuacj na przestrzeni lat.
Tabela nr 4. Przydatno wynikw sonda y na przestrzeni lat 1993 2006.
Jak Pan(i) sdzi w jakim stopniu wyniki sonda y s przydatne? dla ludzi badajcych nasze spoeczestwo W wysokim stopniu W rednim stopniu W niskim stopniu W ogle nie s przydatne Trudno powiedzie dla rzdzcych, sprawujcych wadz W wysokim stopniu W rednim stopniu W niskim stopniu W ogle nie s przydatne Trudno powiedzie dla przecitnych obywateli W wysokim stopniu W rednim stopniu W niskim stopniu W ogle nie s przydatne Trudno powiedzie Wskazania respondentw wedug terminw bada X 1993 III 1999 II 2004 II 2006 w procentach 35 48 4 1 11 33 39 10 7 12 9 32 24 22 13 60 29 3 0 8 41 28 14 9 9 10 40 30 11 9 49 36 4 2 9 38 31 12 8 11 12 38 23 17 10 47 40 3 1 9 40 39 9 3 9 15 46 21 9 9

142

rdo: Badania CBOS Analiza op.cit.

Interesujco przedstawia si sytuacja jeli chodzi o zdanie respondentw na temat wykorzystania rezultatw bada przez wadze. Wikszo spoeczestwa opowiada si za tym, aby opinie wyra ane z sonda ach miay decydujcy wpyw na podejmowane przez politykw decyzje. Ponad poowa respondentw (55%) sdzi, e wyniki bada opinii publicznej powinny zobowizywa rzdzcych do uwzgldniania postulatw obywateli w danej kwestii spoecznej. Jedna trzecia (33%) jest zdania, i wadze powinny bra pod uwag wyniki sonda y przy podejmowaniu decyzji, ale niekoniecznie si do nich stosowa. Nieliczna grupa (4%) pozostaje sceptyczna co do wynikw bada opinii publicznej i decyzji podejmowanych pod ich wpywem sdzi, e respondenci nie mog wiedzie, co jest najlepsze dla kraju, a wobec tego decyzje musz samodzielnie podejmowa kompetentne wadze. Sytuacja ta praktycznie nie ulega zmianie w przecigu dwch ostatnich lat, co przedstawia poni sza tabela. Tabela nr 5. Wykorzystanie rezultatw sonda y przez wadze w latach 2004 -2006.
W jaki sposb , Pana(i) zdaniem, rzd, parlament i Wskazania respondentw wedug terminw bada inne wadze powinny korzysta z wynikw bada opinii publicznej? II 2004 II 2006 w procentach Wyniki bada opinii publicznej powinny by 56 55 zobowizujce dla wadz, je eli obywatele mwi, czego chc w danej kwestii spoecznej Wadze powinny bra pod uwag wyniki bada opinii 29 33 publiczne, ale niekoniecznie si do nich stosowa Badani nie mog wiedzie, co jest najlepsze dla kraju, 6 4 decyzje musz samodzielnie podejmowa kompetentne wadze Trudno powiedzie 9 8

rdo: Badania CBOS Analiza op.cit.

W celu poznania pogldw Polakw na temat sonda y, CBOS przedstawio list stwierdze pojawiajcych si podczas dyskusji dotyczcych bada opinii publicznej. Stwierdzenia te wraz z odpowiedziami respondentw zostay ujte w tabeli nr 6. Analizujc dane liczbowe zawarte w poni szej tabeli mo na stwierdzi, e Polacy nie postponuj sonda y, wrcz uznaj je za niezbdne w systemie demokratycznym narzdzie komunikacji pomidzy sprawujcymi wadz politykami a spoeczestwem. Powszechnie akceptowana jest opinia, e sonda e daj okazj zwykym obywatelom wypowiedzenia si na r ne tematy (92%). Prawie tak samo

143

liczna grupa (90%) twierdzi, i

rzdzcy powinni czerpa wiedz o pogldach

spoecznych wanie z sonda y i na ich podstawie podejmowa decyzje dobre dla spoeczestwa. Ponadto Polacy twierdz, e wyniki sonda y daj politykom mo liwo zorientowania si w opiniach spoeczestwa na r ne tematy (86%). Rwnoczenie znaczna wikszo (87%) twierdzi, e politycy za mao przejmuj si tym, co obywatele im komunikuj za porednictwem sonda y. Jako potencjalni respondenci Polacy w 89% s zdania, e powinno si bra udzia z badaniach, poniewa jest to jedyna droga poza wyborami czy referendum eby wyrazi swoje opinie i przemylenia odnonie bie cych spraw. Nieco mniejsza grupa respondentw (71%) potwierdzia ostrzej postawiona tez e podejmowanie decyzji dotyczcych spoeczestwa wymaga

wiedzy pochodzcej z bada sonda owych. Badania opinii publicznej nie s zdaniem respondentw bez wad. Najbardziej niejednorodne byy odpowiedzi respondentw dotyczcych przydatnoci sonda y dla zwykych ludzi ponad poowa (55%) sdzi, e nie odnosz oni adnych korzyci z sonda y, natomiast 34% wyra a przeciwny pogld na t kwesti. Badani nie byli tak e zgodni co do tego, czy wyniki sonda y s naprawd przydatne tylko przed wyborami, gdy pomagaj podj decyzj przy urnie (49% odpowiedzi twierdzcych, 37%

przeczcych). Ankietowani nie maj te jednoznacznego pogldu na temat tego czy generalnie w sonda ach poruszane s problemy wa ne tylko dla politykw, a nie dla zwyczajnych ludzi (odpowiednio: 39% i 50%). Nie maj rwnie pewnoci czy badania s wykorzystywane przez politykw, by potem mogli manipulowa obywatelami (36% i
45%). Rwnoczenie s zdania,

e politycy traktuj wyniki bada sonda owych

instrumentalnie wykorzystuj ich wyniki wtedy, kiedy zabiegaj o gosy w trakcie kampanii wyborczych, aby mwi obywatelom to, co ci chcieliby usysze (57% zgadza
si z ta opini, 25% ja odrzuca).

Wedug wikszoci respondentw (72%) orodki badawcze rzetelnie informuj o pogldach obywateli, a ponad poowa (58%) nie zgadza si z gosami krytyki uznajcymi, e do wynikw sonda y nie mo na mie zaufania, gdy s one prowadzone pod sponsora. Ponad poowa (56%) nie zgadza si te z tez, e badania s manipulowane, a ich wyniki nie oddaj tego, co obywatele naprawd myl. Tym niemniej a jedna pita
(22%) Polakw twierdzi, e badania s wykonywane w celu kontroli obywateli.

144

Tabela nr 6. Oglne opinie na temat bada opinii spoecznej.


Prosz powiedzie, czy zgadza si Pan(i) z Zgadzam si nastpujcymi pogldami na temat bada opinii? Sonda e daj okazj zwykym ludziom 92 powiedzie, co myl o r nych sprawach Trzeba wiedzie, co ludzie myl, eby 90 podejmowa decyzje dobre dla spoeczestwa Powinno si bra udzia w badaniach, bo jak 89 inaczej powiedzie, co si myli Szkoda, e politycy nie dbaj o to, co mwi 87 o nich obywatele w badaniach opinii publicznej Sonda e przydatne s politykom, bo 86 pozwalaj im zorientowa si w opiniach spoeczestwa Badania robi si, eby wadza wiedziaa, co 83 ludziom dokucza Badania robi si, eby co zmieni, ulepszy 81 Wyniki sonda y daj dobr podstaw do 78 oceny dziaalnoci politykw, instytucji pastwowych, dziaa rzdu Orodki badawcze rzetelnie informuj o 72 pogldach obywateli Podejmowanie decyzji dotyczcych 71 spoeczestwa wymaga wiedzy pochodzcej z bada Politycy korzystaj z bada, eby mwi 57 potem to, co obywatele chc usysze Zwyky czowiek nie ma nic z tych bada 55 Badania s naprawd potrzebne przed 49 wyborami, eby wiedzie, na kogo gosowa W ankietach poruszane s problemy wa ne 39 tylko dla politykw, a nie dla zwyczajnych ludzi Badania potrzebne s politykom, eby mogli 36 potem manipulowa obywatelami Badania robi si po to, eby kontrolowa 22 obywateli Sonda e s manipulowane, a ich wyniki nie 20 oddaj tego, co ludzie myl naprawd Do wynikw sonda y nie mo na mie 20 zaufania, gdy s one prowadzone tak, aby dobrze wypadli ci, ktrzy za nie pac Wikszo ludzi kamie, kiedy odpowiada na 16 pytania ankiety Zwykli ludzie nie wiedz, co jest dobre dla 15 kraju, wic nie ma po co ich o to pyta Nie zgadzam si w procentach 3 3 Trudno powiedzie 5 7

4 6

7 8

9 9 9

8 11 13

8 14

19 15

25 34 37 50

18 11 13 12

45 61 56 58

20 17 24 22

58 75

26 10

rdo: Badania CBOS Analiza op.cit.

Badania opinii publicznej i firmy je wykonujce byy publicznie krytykowane po wyborach parlamentarnych w 2005 roku, kiedy to prowadzca w sonda ach partia

145

przegraa. Pomimo tego zainteresowanie ich wynikami nie zmalao zarwno wrd politykw jak i ogu spoeczestwa. Dwa lata temu nieco lepiej oceniono przydatno sonda y w bie cej ocenie pracy politykw i instytucji pastwa, jednak nawet w tym wymiarze obecnie ponad trzy czwarte respondentw sdzi, e wyniki sonda y stanowi dobr podstaw do takich ocen.

Rozdzia 2. Sonda e i media


Badania opinii publicznej, jak wykazano w poprzednim rozdziale, maj istotne znaczenie dla naukowcw badajcych problemy spoeczne, dla politykw planujcych strategie wyborcze i polityczne, wreszcie dla spoeczestwa, ktrego wikszo deklaruje zainteresowanie wynikami sonda y. W ostatnich czasach stay si one rwnie si mediw. Dziennikarze twierdz, e ich praca polega jedynie na relacji bie cych faktw i wydarze. Czy jest to do koca prawda? Powszechnie wiadomo, i codzienny news jest produktem tworzonym na podstawie wyborw dziennikarzy i redaktorw. To oni decyduj ktre informacje s istotne, a ktre nale y zignorowa. Praktyki te nie s kwestionowane, a s przecie prost manipulacj. Ogldajc serwisy informacyjne w telewizji, czytajc gazety bd suchajc radia otrzymujemy gotowy produkt, ktry jest konstrukcj uksztatowan przez dziennikarskie normy i konwencje. Od dawna widoczna jest relacja pomidzy rozgosem nadawanym jakiemu problemowi w mediach, a jego miejscem w rankingu tematw cieszcych si zainteresowaniem opinii publicznej. Ju w latach 60-tych Bernard Cohen stwierdzi, e Media by mo e nie zawsze s skuteczne mwic ludziom jak maj myle, ale s oszaamiajco skuteczne w mwieniu swoim czytelnikom i suchaczom o czym maj myle. News jest produktem sprzedawanym przez dziennikarzy. Podobnie jak w przypadku ka dego innego produktu musi on mie w sobie magnes przycigajcy uwag jego potencjalnych nabywcw. Dlatego te dziennikarze zainteresowani s

kreowaniem dramatu, bo to zwiksza atrakcyjno ich produktu. Doskonale zdaj oni sobie spraw z tego, i fakty nie mwi same za siebie. S one jedynie podstaw do interpretacji, do orientacji lub zamglenia tematu, a odpowiedni wybr zagadnie,

146

aran acja i podkrelenie pewnych kwestii kreuje zainteresowanie odbiorcw. Te codzienne praktyki dziennikarskie stanowi oczywist manipulacj. Media, orodki bada opinii publicznej, socjolodzy i inni eksperci wsppracuj przy tworzeniu politycznego news. Sonda e stay si si mediw, bo daj mediom pole do analizy, interpretacji i uwiarygodnienia postawionych przez siebie tez. Zjawisko kreowania przez dziennikarzy pomysu na wiadomoci, nonej idei, a dopiero pniejsze zbieranie materiaw j potwierdzajcych, obrazuje sytuacja sprzed wyborw prezydenckich w 2005 roku kiedy to na zlecenie wiodcych w kraju tygodnikw wykonano sonda e badajce poparcie wyborcw dla kandydatw. 13 wrzenia 2003 roku tygodnik Polityka publikowa wyniki sonda u, w ktrym respondenci odpowiadali na pytanie: Gdyby wybory prezydenckie odbyway si dzisiaj , to na kogo odda(a)by Pan(i) gos?. W rankingu prowadzia ona

wczesnego prezydenta Jolanta Kwaniewska z ponad czterokrotn przewag liczby gosw nad kolejnym kandydatem, Andrzejem Lepperem. W odpowiedzi na wyniki sonda y publikowane przez Polityk, tygodnik Newsweek zleci Pracowni Bada Spoecznych w Sopocie 27 stycznia 2004 przeprowadzenie badania opinii publicznej dotyczce poparcia dla kandydatw w drugiej turze wyborw prezydenckich 2005. W tym rankingu rywalizowali ze sob: Jolanta Kwaniewska i znany dziennikarz Tomasz Lis. Uzyskali odpowiednio 57% i 43% poparcia. Wyniki tego sonda u bardzo szybko znalazy odbicie w prasie i poskutkoway kolejnymi badaniami przedwyborczych nastrojw respondentw. Zaledwie kilka dni pniej, 2 lutego 2005 Newsweek opublikowa wyniki kolejnego zleconego PBS Sopot sonda u. Ranking znowu otworzya Jolanta Kwaniewska z 37% gosw, drugie miejsce zaj Tomasz Lis z 17% poparciem. Na kolejnych pozycjach uplasowali si Lech Kaczyski (9%) i Andrzej Lepper (8%) oraz Jarosaw Kalinowski
(5%), Roman Giertych i Lech Wasa obaj z 3 gosw. Kolejne badanie na ten temat
%

przeprowadzone przez CBOS i OBOP i relacjonowane przez media tego samego dnia pokazuje zupenie odmienne wyniki. zamieszanie w gowach wyborcw. Takie przedstawienie tematu wprowadza

147

Kto na prezydenta?
CBOS (28 kwietnia)
Jolanta Kwaniewska Andrzej Lepper Lech Kaczyski Jan Rokita Marek Borowski 30% 8% 5% 4% 3%

OBOP (28 kwietnia)


Jolanta Kwaniewska Tomasz Lis Andrzej Lepper Marek Borowski Donald Tusk 32% 15% 15% 11% 9%

Rysunek nr 1. Porwnanie rankingw prezydenckich opublikowanych przez tygodniki Polityka i Newsweek.

ledzc wyniki publikowanych w prasie sonda y przedwyborczych mo na by si spodziewa zaciekego i wyrwnanego wycigu o najwy sz wadz w pastwie pomidzy wczesn Pierwsz Dam a znanym dziennikarzem Tomaszem Lisem. Pniejsza rzeczywisto pokazaa, e adne z tych kandydatw nie startowao w wyborach prezydenckich 2005. Podobne badanie przeprowadzio CBOS 26 grudnia 2003. Tym razem ankietowani mieli okreli Ktrych politykw najchtniej widzieliby jako kandydatw. Opublikowane wyniki wskazay jednoznacznie na Jolant Kwaniewsk z 30% poparciem. Kolejn lokat zaj Andrzej Lepper uzyskujc ju tylko 8% poparcia. Trzecie miejsce z 5% gosw obj Lech Kaczyski. Niemniej jednak opublikowane wyniki sonda u nie uwzgldniay osb, ktre 26 grudnia 2003 nie wiedziay jeszcze na

148

kogo oddadz swj gos, a to oni byli w wikszoci. Niezdecydowani stanowili ponad jedn czwart wszystkich respondentw, a 28%, a o braku takich kandydatw bya przekonana grupa 17% ankietowanych. Jest to doskonay przykad dziennikarskiej manipulacji wynikami sonda y majcymi na celu znalezienie poparcia dla postawionych przez siebie tez i wykreowanie newsa.

Rysunek nr 2. Sonda CBOS Polacy o kandydatach w wyborach prezydenckich, grudzie 2003.


Ktrych politykw najchtniej widzia(a)by Pan(i) jako kandydatw w najbli szcyh wyborach prezydenckich?
35% 30% 25% 20% 15% 10% 5% 0%
ej Le pp er K ac zy s A ki Ja nd n rz R ej ok O ita le ch ow J sk i ze fO R br om le ak ks an y ta G ki ie ch rt yc ka nd h tr ud yd at no w po w ie dz ie Le ch ew sk a Jo la nt a K w a ni

Opisana sytuacja przedwyborcza nie jest niczym innym jak rywalizacj w wykreowaniu bardziej nonego newsa pomidzy wiodcymi konkurujcymi ze sob tygodnikami. Dziennikarze s w peni wiadomi tego, i im bardziej zaskakujca, sensacyjna, a wrcz szokujca informacja, tym wikszym zainteresowaniem spoeczestwa bdzie si cieszy, co jednoznacznie przekada si na ilo sprzedanych egzemplarzy wydania. Przykad ten pokazuje w jaki prosty sposb dziennikarze i redaktorzy mog dopuci si manipulacji. To oni bowiem ustalaj co i w jaki sposb bdzie relacjonowane. Oni daj faktom mwi poprzez wybran przez siebie interpretacj, odpowiedni komentarz, aran acj, podkrelenie tego, co ich zdaniem jest najistotniejsze i objanienie jakie mo e mie to skutki dla odbiorcy informacji.

A nd rz

149

News jest produktem opakowanym przez dziennikarza wedug jego wasnego uznania. Kolejnym przykadem manipulacji danymi sonda owymi jest sposb w jaki postawione jest pytanie. Niektre pytania w oczywisty sposb sugeruj odpowied. Przykadem mo e by sonda przeprowadzony na zlecenie Rzeczpospolitej, (20 marca
2004r.). W licie pyta znalazo sie nastpujce: Czy Jan Kulczyk przy podejmowaniu

decyzji prywatyzacyjnych powinien by traktowany tak samo jak inni inwestorzy? Odpowied na pytanie bya oczywista, poniewa w zasadzie wszyscy powinni by traktowani rwno. Zale no wyniku bada od taktyki formuowania pyta nie dla wszystkich jest rzecz oczywist. Istniej pewne prawidowoci, ktrych nie sposb przewidzie i dopiero solidne dowiadczenie badacza pozwala unikn puapek deformujcych wynik. Pogo za sensacj i ch podniesienia atrakcyjnoci swych materiaw przez dziennikarzy, nie zawsze sprzyja wiarygodnoci przedstawianych wynikw bada.

Rozdzia 3. Kampania wyborcza Donalda Tuska i Lecha Kaczyskiego przez pryzmat sonda y
19 marca 2005 Lech Kaczyski jako pierwszy zgosi swoj ch wystartowania w wyborach prezydenckich w 2005 z ramienia Prawa i Sprawiedliwoci. Jego sztab wyborczy zosta zarejestrowany przez Pastwow Komisj Wyborcz 23 czerwca 2005. Pastwowa Komisja Wyborcza poinformowaa o zarejestrowaniu Donalda Tuska na kandydata na prezydenta 22 sierpnia 2005. Wystartowa on jako reprezentant Platformy Obywatelskiej (http://www.pkw.gov.pl, 20.07.2006).

150

Kampanie przedwyborcze to gorcy okres dla orodkw badania opinii publicznej, ktre zasypywane s zleceniami mediw na wykonanie sonda y poparcia spoecznego dla startujcych w wyborach partii lub kandydatw. W cigu jednego miesica przeprowadzone zostao 18 bada, np.

Sonda okracja
2004 r.
2 marca 8 marca 10 marca 15 marca 16 marca 17 marca 18 marca 19 marca 23 marca 24 marca 26 marca 26 marca 27 marca 31 marca CBOS (dla GW) CBOS (dla TVN) CBOS / PBS CBOS (dla TVN) OBOP PBS (wybory UE) Demoskop Pentor / CBOS (ocena rzdu) Demoskop (ocena rzdu) CBOS (ocena sejmu) Polska Grupy Badawczej (dla ycie) SMG-KRC (dla TVN) OBOP CBOS (dla TVN, GW) / OBOP / CBOS (komu ufamy)

Okres przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku obfitowa w publikowane niemal e codziennie rankingi popularnoci politycznych rywali. Lista ewentualnych pretendentw do prezydentury bardzo dugo pozostawa niekompletna. Trudno si zatem dziwi, e w toku bada przedwyborczych Polacy czsto zmieniali swoje preferencje w wycigu do najwy szego urzdu w pastwie. W lipcu przewodzcego dotd w sonda ach Lecha Kaczyskiego wyprzedzi dugo wahajcy si i namawiany do startu Wodzimierz Cimoszewicz. W sierpniu notowania kandydata SLD wyranie spady, a na pozycj lidera wysun si cieszcy si dotd umiarkowanym poparciem Donald Tusk. Dla ukadu preferencji wyborczych du e znaczenie miay decyzje tych kandydatw, ktrzy zrezygnowali z udziau w wyborczym wycigu. W pierwszych dniach wrzenia ze startu w wyborach zrezygnowa Zbigniew Religa, ktry ustpujc zarekomendowa swoim zwolennikom kandydatur szefa

151

Platformy Obywatelskiej. Nieoczekiwanie z wycigu o fotel prezydencki wycofa si rwnie Wodzimierz Cimoszewicz. Rezygnujc stwierdzi, e wrd swoich

konkurentw nie widzi adnego kandydata, ktrego z pen odpowiedzialnoci mgby poprze. Jak te decyzje wpyny na zainteresowanie udziaem w wyborach prezydenckich i na poziom poparcia pozostaych kandydatw? Wedug sonda u przeprowadzonego przez CBOS pt.: Aktualne problemy i wydarzenia zrealizowanego w dniach od 14 do 18 wrzenia 2005 roku na liczcej 1028 osb reprezentatywnej prbie losowej dorosych Polakw, na ponad dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi udzia w nich zapowiedziao 67% dorosych Polakw, czyli minimalnie mniej ni w pierwszej dekadzie sierpnia i tyle samo co w lipcu. Z tego samego badania dowiadujemy si, e niespena trzy tygodnie przed wyborami

niekwestionowanym liderem prezydenckiego rankingu jest Donald Tusk. Zamiar poparcia kandydata PO deklarowao ponad dwie pite potencjalnych uczestnikw glosowania (44%). Porwnujc te wyniki z wynikami z pocztku sierpnia liczba zwolennikw Donalda Tuska wzrosa dwukrotnie. Znacznie mniej osb (26%) opowiada si za kandydatur jego gwnego rywala Lecha Kaczyskiego. W tym samym sonda u pytano respondentw rwnie o to kogo poparli by w drugiej turze wyborw zakadajc, e odbyaby si ona z udziaem dwch wy ej wymienionych kandydatw. Na Donalda Tuska gosowaaby ponad poowa badanych chccych uczestniczy w gosowaniu (58%). Lecha Kaczyskiego poparoby nieco ponad dwie pite ankietowanych (42%). To pokazuje tendencj w polskich mediach podobn do mediw zachodnich. Naukowcy (Joseph Cappella, 1997; Doris Graber, 1998; Stephen Reese, 2003; Maxwell McCombs, 2004) udowodnili, e dla dziennikarzy dominujcym

reporting-frame jest tworzenie ram wok pojcia, e kampanie s gr kto wygrywa, kto przegrywa. Ta gra jest cigle w ruchu i kandydaci s nieustannie korygowani dynamik wycigu i swoj w nim pozycj. Ta gra ustala bieg wydarze, w ktrych dzisiejsze rozwinicie odnosi si do wczorajszego i prawdopodobnie do wydarze jutrzejszych (The Politics of News, 1998). Zmiany w ofercie wyborczej nie sprzyjay krystalizacji i stabilnoci preferencji wyborczych. Z wycigu wycofa si kolejny kandydat Maciej Giertych, a w wypadku samochodowym zgin Daniel Porzycki wysunity przez Polsk Parti Pracy. W

152

pierwszych dniach padziernika CBOS przeprowadzio kolejny sonda . Badanie Omnibus wykonane na reprezentatywnej prbie losowej dorosych Polakw liczcej 1026 osb wykazao, e zbli ajcy si termin wyborw prezydenckich i coraz ostrzejsza kampania wyborcza motywuj Polakw do uczestniczenia w glosowaniu. Na tydzie przed wyborami prezydenckimi ch udziau w nich zadeklarowao a 70% dorosych Polakw czyli o 3 punkty procentowe wicej ni we wrzeniu. Tym niemniej wrd zadeklarowanych uczestnikw wyborw 11% nie wiedziao, na kogo odda swj gos. Zatem 62% Polakw uprawnionych do gosowania deklarowao swj udzia w wyborach i wiedziao na kogo bd gosowa. Natomiast wikszo naukowcw jest zgodnych, e sonda e przeprowadzone w

ostatnich dniach kampanii maj najwikszy wpyw wrd niezdecydowanych wyborcw i tych, ktrzy podejmuj decyzj w ostatniej chwili. Wikszo wpywu zale y od zasigu i nakadu, jaki maj media, ktre podaj wyniki. W przypadku wyborw prezydenckich 2005 r. wikszo mediw nie podaa liczby osb niezdecydowanych. Raczej relacjonowali wybory na podstawie tego kto wygrywa, kto przegrywa. Sonda e OBOP dla Polityki (16 padziernika, czyli ostatnie dni kampanii) wskazyway Donalda Tuska jako wygranego 55% do 45% Kaczyskiego, gdy wyborcy niezdecydowani i trudno powiedzie liczyli si olbrzymimi 32%. (rysunek nr 7). Tu jest kolejne pole manipulowania zachowaniem wyborcw. Przed ka dymi wyborami znaczna cz

zdeklarowanych uczestnikw gosowania stanowi osoby nie majce sprecyzowanych preferencji wyborczych. Grupa ta z reguy si zwiksza wraz ze zbli aniem si terminu wyborw i wzrostem

deklarowanego w nich udziau. W sierpniu osoby niezdecydowane stanowiy prawie jedn pit potencjalnych wyborcw (17%), w poowie wrzenia 14%. Preferencje osb niezdecydowanych z reguy odzwierciedlaj istniejcy ukad poparcia dla

poszczeglnych kandydatw, jednak nie s z nim identyczne. Stosunkowo najwiksze szanse na zdobycie gosw niezdecydowanych wedug wrzeniowego badania opinii

153

publicznej przeprowadzonego przez CBOS maj Donald Tusk (38%) oraz Lech Kaczyski (31%). Obfito sonda y i ich popularno w mediach sprawiy, e Polacy wydawali si doskonale poinformowani w kwestii szans wyborczych poszczeglnych kandydatw. O tym, e Donald Tusk wygra wybory prezydenckie przekonanych byo trzy pite Polakw (60%). Znacznie mniejsze szanse respondenci dawali drugiemu wiodcemu w sonda ach kontrkandydatowi Lechowi Kaczyskiemu. W jego zwycistwo wierzyo zaledwie 19% ankietowanych. Na tydzie przed wyborami prezydenckimi wedug wy ej cytowanego badania CBOS najwicej gosw potencjalnych uczestnikw wyborw zebra Donald Tusk 40%, tu za nim uplasowa si Lech Kaczyski z 35% poparciem. Na popraw notowa Kaczyskiego z pewnoci wpyno zwycistwo PiS w wyborach parlamentarnych. Powy ej opisana zostaa sytuacja przedwyborcza na podstawie bada sonda owych przeprowadzonych przez jeden orodek badania opinii publicznej. Nie oznacza to jednak, e tylko CBOS byo zaanga owane w prowadzenie przedwyborczych

rankingw. Media bowiem zlecay badania nastrojw wyborczych przy ka dej sytuacji mogcej mie wpyw na zmian poparcia dla kandydatw. Poni sza tabela powstaa na podstawie analizy artykuw dotyczcych wycigu prezydenckiego, popartych sonda ami i publikowanych na przestrzeni kilku miesicy przed wyborami, obejmuje okres od sierpnia do drugiej tury wyborw w padzierniku. Artykuy te ukazyway si w najpopularniejszych polskich tytuach codziennych Gazecie Wyborczej i Rzeczpospolitej, w tygodnikach Wprost, Polityka i Newsweek. Pozostae byy zlecane przez Wiadomoci TVP oraz przez Fakty TVN.
Tabela nr 7. Poparcie spoeczne w pierwszej turze wyborw prezydenckich (09.10.2005) na podstawie sonda y r nych orodkw badanie opinii publicznej w okresie od sierpnia do padziernika 2005. W nawiasach podano dokadn dat przeprowadzenia badania. Wyniki w procentach (%). Orodek badania Kandydaci Sierpie Wrzesie Padziernik opinii publicznej D. Tusk 22 44 (14-15.09) 40 (2-4.10) CBOS L. Kaczyski 21 26 (14-15.09) 35 (2-4.10) GfK Polonia dla D. Tusk 41 (2-4.09), 47 (22.09) 24 42 (6.10) Rzeczpospolitej 23 (2-4.09), 30 (22.09) L. Kaczyski 22 33 (6.10) PBS dla Gazety D. Tusk 41 (3-4.09), 43 (9-10.09) 29 40 (5.10) Wyborczej 21 (3-4.09), 20 (9-10.09) L. Kaczyski 21 34 (5.10) 45 (9-10.09), 49 (17-18.09) 40 (6.10) D. Tusk 29 TNS OBOP dla 21 (9-10.09), 29 (17-18.09) 34 (6.10) 17 Wiadomoci TVP L. Kaczyski i Rzeczpospolitej

154

Analizujc zamieszczone w tabeli wyniki atwo da si zauwa y bardzo dynamiczny wzrost poparcia dla Donalda Tuska porwnujc dane sierpniowe z wrzeniowymi. Lech Kaczyski rwnie zyskiwa w tym okresie coraz wicej

zwolennikw, jednak tu nie mo na zaobserwowa a takiej dynamiki wzrostu jak w przypadku jego rywala politycznego. Ostatni przedwyborczy sonda wykonany przez Pracowni Badan Spoecznych w Sopocie na zlecenie Gazety Wyborczej jednoznacznie wskazuje na wygran w pierwszej turze wyborw prezydenckich Donalda Tuska (40%), drug lokat obejmuje Lech Kaczyski (34%). Poni ej zamieszczony zosta wykres obrazujcy histori poparcia dla czoowych kandydatw. Rysunek nr 3. Poparcie dla Donalda Tuska i Lecha Kaczyskiego w I i II turze wyborw prezydenckich.

Wedug oficjalnych wynikw Pastwowej Komisji Wyborczej w I turze wyborw, 9 padziernika, gosy na Lecha Kaczyskiego oddao 33,10% wyborcw, dziki czemu zaj drugie miejsce tu za Donaldem Tuskiem (36,33%) i zmierzy si z nim w II turze, 23 padziernika 2005.

155

Tabela nr 8. Oficjalne wyniki I tury wyborw prezydenckich, 9 padziernika 2005.


KANDYDAT
Donald Tusk Lech Kaczyski Andrzej Lepper Marek Borowski Jarosaw Kalinowski Janusz Korwin-Mikke Henryka Bochniarz Liwiusz Ilasz Stanisaw Tymiski Leszek Bubel Jan Pyszko Adam Somka Razem Frekwencja

Gosy
5 429 666 4 947 927 2 259 094 1 544 642 269 316 214 116 188 598 31 691 23 545 18 828 10 371 8 895 15 046 350

Procent
36.33% 33.10% 15.11% 10.33% 1.80% 1.43% 1.26% 0.21% 0.16% 0.13% 0.07% 0.06% 100,0% 49,74%

rdo: http://www.wybory2005.pkw.gov.pl, 20.07.2006

Oficjalne wyniki wyborw prezydenckich pokazay, i sonda e w dniu wyborw byy trafne, natomiast przedwyborcze prognozy okazay si bardziej chybione. Nieoficjalne rezultaty gosowania przedstawiy konkurujce ze sob firmy

demoskopowe tu po pnocy 10 padziernika. Poczone siy TNS OBOP i PBS dla TVP wykazay si najwiksz skutecznoci. Ich redni bd dla czterech gwnych kandydatw wynis zaledwie 0,18%. Nieco mniej trafne byy prognozy GfK Polonia dla TVN i Rzeczpospolitej, ale tu redni bd dla kandydatw wynis tylko 0,72 %. Bez porwnania bardziej zawodne okazay si sonda e przedwyborcze. Dla czterech gwnych kandydatw bd PBS w badaniu dla Gazety Wyborczej wynis 2,55%, a GfK Polonii dla Rzeczpospolitej 2,8%. Oba te orodki trafnie okreliy wynik Lecha Kaczyskiego, ale znacznie zawy yy (PBS o 3,67%, GfK Polonia o 5,67%.) wynik Donalda Tuska. Opisan sytuacj przestawia opublikowana w Gazecie Wyborczej tabela.

156

Tabela nr 9. Porwnanie wynikw sonda y z oficjalnymi wynikami wyborw.


Sonda e w dniu wyborw TNS OBOP + GfK Polonia PBS D. Tusk 36,33 36,30 35,24 L.Kaczyski 33,10 32,70 33,64 A. Lepper 15,11 15,10 16,09 Wynik wyborw Ostatnie sonda e przedwyborcze TNS OBOP + GfK Polonia z PBS 1-4.10 40 42 34 33 13 12

Badajc preferencje wyborcw przed pierwsz tur wyborw, orodki badawcze pytay ankietowanych rwnie o poparcie w przypadku drugiej tury wyborw. Tu susznie przewidziay, e 23 padziernika zmierz si Donald Tusk i Lech Kaczyski. W publikowaniu wynikw sonda y przecigay si dwa wiodce dzienniki Rzeczpospolita i Gazeta Wyborcza zlecajc badania odpowiednio GfK Polonii i PBS. ledzc pojawiajce si w tych tytuach od sierpnia do padziernika wyniki bada opinii publicznej sporzdzono poni sz tabel.

Tabela nr 10. Poparcie spoeczne w drugiej turze wyborw prezydenckich (23.10.2005) na podstawie sonda y orodkw badanie opinii publicznej w okresie od sierpnia do padziernika 2005. W nawiasach podano dokadn dat przeprowadzenia badania. Wyniki w procentach (%).
Orodek badania opinii publicznej GfK Polonia dla Rzeczpospolitej PBS dla Gazety Wyborczej Kandydaci D. Tusk L. Kaczyski D. Tusk L. Kaczyski Sierpie 51 49 54 46 Wrzesie 63 (2-4.09) 37 (2-4.09) 59 (9-10.09) 41 (9-10.09) Padziernik 54 (6.10), 56 (15-18.10) 46 (6.10), 44 (15-18.10) 54 (7.10) 46 (7.10)

Przedstawione wyniki jednoznacznie typuj Donalda Tuska na zwycizc w wyborach prezydenckich. Podobne wyniki uzyskao CBOS na podstawie

przeprowadzonego w dniach 13 16 padziernika sonda u. Na tydzie przed II tur wyborw udzia w nich zadeklarowao a 66% Polakw, z czego wikszo bya zdecydowana na kogo odda swj gos, tylko 7% nie miao swojego kandydata. Wikszo wyborcw popieraa, podobnie jak wykazay sonda e innych orodkw badawczych, Donalda Tuska (54%). Podobne preferencje wyborcw znalazy odzwierciedlenie w publikowanych przez Gazet Wyborcza i Rzeczpospolita sonda ach co obrazuje poni szy rysunek.

157

Rysunek nr 4. Poparcie dla kandydatw w II turze wyborw prezydenckich.

Punktem zwrotnym w kampanii prezydenckiej mg okaza si spr o biografi dziadka Donalda Tuska. Jacek Kurski (PiS) w czasie kampanii prezydenckiej, stwierdzi, e Jzef Tusk, nie yjcy dziadek Donalda Tuska, ochotniczo wstpi do Wehrmachtu, ale wg sonda y opinii publicznej te informacje miay may wpyw na decyzje wyborcw. Dla Kurskiego su ba dziadka Tuska w Wehrmachcie miaa by podstaw do zarzucenia kandydatowi PO proniemieckich pogldw. Donald Tusk odrzuci te oskar enia twierdzc, e jego dziadek nigdy nie su y w hitlerowskiej armii.

Przeciwnicy zarzucili kandydatowi PO, e musia jako historyk zna losy Jzefa Tuska, ale ukry je obawiajc si ich negatywnego wpywu na kampani. Po kilku dniach media ujawniy pen histori dziadka. Wielu Kaszubw czy lzakw zostao w czasie II wojny wiatowej zmuszonych do su by w Wehrmachcie. Jzef Tusk by jednym z nich. Jednak po kilku miesicach Jzef Tusk znikn z niemieckiej ewidencji, a potem su y w Polskich Siach Zbrojnych w Wielkiej Brytanii. Kurskiemu zarzucono przedstawianie Jzefa Tuska w faszywym wietle. Lech Kaczyski przed drug tur wyborw odci si od dziaa Kurskiego, ktry zosta przez sd partyjny wykluczony z PiS. Sprawa ta wydaa si mediom na tyle ciekawa, e ya nimi okoo tygodnia. Chcc pozna opini Polakw o tym wydarzeniu, tygodnik Newsweek zamwi w PBS sonda , ktrego wyniki przedstawione zostay poni ej.

158

Rysunek nr 5. Sonda PBS dla tygodnika Newsweek. Pytanie 1. Kilka dni temu Jacek Kurski, czonek sztabu Lecha Kaczyskiego, poinformowa, e dziadek Donalda Tuska podczas wojny su y w niemieckim wojsku Wehrmachcie. O co przede wszystkim chodzio Jackowi Kurskiemu?

Pytanie 2. Jakie znaczenie przy podejmowaniu decyzji o wyborze prezydenta RP ma dla Pan(a/i) historia rodziny kandydata na prezydenta (w tym jego dziadkw)?

Pytanie 3. Wojenne dzieje dziadka Donalda Tuska przedstawiaj si nastpujco: najpierw przebywa w obozie koncentracyjnym, pniej zosta wcielony do wojska niemieckiego do Wehrmachtu, gdzie su y dwa miesice, a nastpnie su y w Polskich Siach Zbrojnych. W jaki sposb historia dziadka Donalda Tuska ma dla Pan(a/i) znaczenie przy podejmowaniu decyzji o tym, na kogo bdzie Pan(i) gosowa?

159

Pytanie 4. Czy media i politycy powinni zajmowa si histori rodziny kandydata na prezydenta (w tym jego dziadkw)?

Podobne badania dla tygodnika Wprost wykona TNS OBOP. Pierwsze przeprowadzono 14 padziernika, tu przed upublicznieniem informacji o dziadku

Tuska, drugie w sobot, 15 padziernika, po ujawnieniu faktw w tej sprawie. Poparcie dla kandydata PO spado, ale tylko o 1% (z 58% na 57%). W wywiadzie dla Przekroju (Przekrj, 27.10.2005) Jacek Kurski stwierdzi, e czuje si wsptwrc sukcesu Lecha Kaczyskiego. Na pytanie o Wehrmacht odpowiada, e to sztab wyborczy Donalda Tuska rozdmucha spraw i uczyni ja gwnym motywem kampanii. Media natychmiast podchwyciy te histori. Donalda Tuska przedstawiono jako skrzywdzon ofiar, mnie jako oszczerc i czowieka bez skrupuw. Dodaje, e auje chwili nieuwagi, kiedy gono powiedzia o

powizaniach dziadka Tuska z Wehrmachtem. Daem si sprowokowa do udzielenia odpowiedzi. Tak naprawd sprawa mnie w ogle nie interesowaa. Mo na podda w wtpliwo wypowied Jacka Kurskiego zwaszcza po tym, jak Rzeczpospolita dotara do bada opinii publicznej, ktre jesieni 2004 roku zamwili stratedzy PiS, aby

160

przygotowa si do wyborczej konfrontacji z PO i Donaldem Tuskiem. Badanie Ipsosu pokazao, e na wizerunku Lecha Kaczyskiego najbardziej ci y to, i jest on

odbierany jako konfliktowy, niezdolny do kompromisu i o gorszej prezencji. Jednym z wa niejszych elementw wizerunku Tuska okazaa si ''stabilno w pogldach'' i to, e jest ''nieuwikany w ukady''. Autorzy raportu wycignli wnioski i zaproponowali kilka ''sposobw na Tuska''. Punktami zapalnymi miay by: mae dowiadczenie Tuska w dziaalnoci publicznej, liberalizm, agresja i konfliktowoci Jana Rokity, niejasne powizania z biznesem. Dziennik zauwa a, e politycy nie przebieraj w rodkach i coraz czciej zamawiaj badania wyborczego rynku. 14 padziernika Polacy byli rwnie pytani o to kto ich zdaniem zostanie prezydentem. A 63% uwa a, e wybory wygra Donald Tusk, a tylko 21%, e Lech Kaczyski. Pozostae 16% nie byo w stanie oceni sytuacji. Zastanawiajce jest jak ksztat, forma pytania zadawanego respondentom wpywa na wynik poparcia dla kandydatw na kogo bd gosowa? wobec kto zostanie prezydentem?. Obfito publikowanych sonda y spowodowaa, e Polacy, pomimo swoich preferencji wyborczych, ktre mogy nie by zgodne z tym, co myli og narodu, pewnie wskazywali kto zdobdzie fotel prezydencki. Lech Kaczyski zabiega po pierwszej turze o poparcie innych kandydatw. Popar go m.in. goszcy populistyczne hasa lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz liderzy PSL. Uzyska te poparcie LPR, a tak e zwizkw zawodowych ("NSZZ

Solidarno"), jak rwnie niektrych politykw lewicowych, m.in. Ryszarda Bugaja


(dawniej Unia Pracy) czy Adama Gierka (syn byego I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka).

Popar go rwnie znany przedsibiorca Roman Kluska, a tak e media zwizane z Radiem Maryja. Prezydent Aleksander Kwaniewski, byy prezydent Lech Wasa oraz Henryka Bochniarz, a tak e byy rzecznik rzdu PRL Jerzy Urban w II turze udzielili poparcia Donaldowi Tuskowi. SLD ogosio, e nie popiera adnego z kandydatw na prezydenta w drugiej turze i pozostawia decyzje wyborcom. Jak zauwa a Marek Beylin w komentarzu dla Gazety Wyborczej opublikowanym 21 padziernika Tusk skupia modszych i wyksztaconych, bardziej

161

otwartych na wiat. Przyciga te sfery biznesowe. Z kolei Kaczyski wzmocni si z wyborcami Samoobrony, LPR i zwolennikami Radia Maryja. Oficjalne wyniki II tury wyborw prezydenckich nie zostay przewidziane przez aden orodek badania opinii publicznej. Wiodcy we wszystkich sonda ach Donald Tusk zaj drugie miejsce w wycigu o prezydentur. W tym wycigu druga lokata oznacza przegran. Poni sza tabela przedstawia dokadnie opublikowane przez PKW wyniki wyborw prezydenckich.
Tabela nr 11. Oficjalne wyniki II tury wyborw prezydenckich, 23 padziernika 2005. Kandydat Gosy Procent 8 257 468 Lech Kaczyski 54,04% 7 022 319 Donald Tusk 45,96% Razem 15 279 787 100,0% Frekwencja 50,99% rdo: http://www.wybory2005.pkw.gov.pl, 20.07.2006

Lech Kaczyski wygra wybory prezydenckie uzyskujc poparcie 54,04% wyborcw przy frekwencji 50,99%. Najwiksze poparcie uzyska w wojewdztwach: podkarpackim, lubelskim, witokrzyskim, podlaskim, maopolskim, dzkim,

mazowieckim i kujawsko-pomorskim. Wedug bada exit poll popar go zdecydowanie wikszy odsetek osb w grupach: mieszkacw wsi, osb z wyksztaceniem podstawowym oraz wyborcw najstarszych wiekiem.

Rozdzia 4. Jak tumaczone s rozbie noci w wynikach sonda y z faktycznymi wynikami wyborw prezydenckich?
Po ogoszeniu oficjalnych wynikw wyborw prezydenckich, w ktrych zwyci y kandydat z mniejszym przedwyborczym poparciem sonda owym, na celowniku powszechnej krytyki znalazy si orodki badania opinii publicznej. Niektre media wiarygodno wynikw sonda y stawiay na rwni z wr eniem z fusw. Z kolei firmy badawcze win obarczay z jednej strony media, ktrym zarzucay nieumiejtno interpretacji wynikw, a czasem wrcz manipulacj nimi, z drugiej strony natomiast spoeczestwo. Rok 2005 obfitowa w przedwyborcze sonda e. Na t mnogo bada opinii publicznej niewtpliwie miay wpyw nakadajce si terminy kampanii prezydenckiej i

162

parlamentarnej. Wedug analizy przeprowadzonej przez Media Navigator dotyczcej okresu od 1 sierpnia do 31 padziernika 2005 r. sam TNS OBOP przeprowadzi w tym czasie blisko 40 sonda y, co rednio daje ponad 3 sonda e tygodniowo. Po raz pierwszy w historii Polski spotkalimy si z takim sonda owym boomem od pocztku czerwca do koca ubiegorocznej kampanii prezydenckiej media opublikoway okoo 150 notowa przedwyborczych preferencji Polakw. Pierwsza tura wyborw prezydenckich nie przyniosa zaskoczenia jej wynikami, co oznacza, e trend przedwyborczych sonda y odzwierciedla faktyczne poparcie dla kandydatw. Po wygranej PiS w wyborach parlamentarnych poparcie dla Donalda Tuska nieznacznie zmalao eby pniej znowu dynamicznie wzrosn po wygranej kandydata PO w pierwszej turze wyborw prezydenckich. Do zakoczenia wyborw orodki badawcze wykazyway poprawny, malejcy trend poparcia dla Donalda Tuska. Jednak nawet dzie przed cisz wyborcz nie mia on poparcia mniejszego ni 52%. Znalaz si jeden orodek badania opinii publicznej, ktry na dwa tygodnie przed wyborami dawa Lechowi Kaczyskiemu niewielk przewag nad jego rywalem politycznym w II turze wedug ostatniego sonda u PGD przedstawiciel PiS mia 0,4% wiksze poparcie. Tym niemniej po wyborach prasa przypucia zmasowany atak na firmy demoskopowe, na czym wizerunek bran y badawczej ucierpia. Sam Lech Kaczyski w artykule Sonda e do bicia, ktry ukaza si 29 padziernika w Gazecie Lubuskiej stwierdzi: Jeli ja miaem w sonda ach 10% mniej ni w wyborach, to zastanawiam si, czy sonda e su informowaniu spoeczestwa, czy raczej kreowaniu polityki. O tym, jak znaczc rol sonda odgrywa w marketingu politycznym, nie trzeba nikogo przekonywa. Jest on najcenniejszym narzdziem w rekach politykw i si mediw. Sonda e stay si elementami uatrakcyjniajcymi medialny przekaz. Wiele osb jest podobnego zdania co Lech Kaczyski, e to wanie wyniki bada opinii publicznej kreuj rzeczywisto. W polskiej rzeczywistoci sonda zbyt czsto staje si samospeniajcym si proroctwem. Wszystko przez niewaciwy sposb jego przeprowadzenia lub interpretacji. W cigu ostatnich miesicy czytelnicy gazet, widzowie TV i suchacze radia dostali wyniki kilkudziesiciu bada dotyczcych popularnoci politykw i partii politycznych. (Gazeta Finansowa Procenty do zagrabienia, 20.10.2005).

163

Dziennikarze nie tylko opisuj, ale i kreuj rzeczywisto. (Witold


Koodziejski, czonek KKRiT, 2.8.2006, TVP

Ludwik Dorn w wypowiedzi z dnia 22 czerwca 2002 roku dla Rzeczpospolitej uzna, e Mamy () subkultur newsa i sonda u. Firmy demoskopowe broni si przed zarzutami nierzetelnie prowadzonych sonda y, obwiniajc spoeczestwo. Ich argumenty nie s bezpodstawne, gdy ju we wczeniejszych kampaniach wyborczych zetknlimy si ze zjawiskiem tzw. poprawnoci politycznej. Przejawia si ono tym, e respondent opowiada si za kandydatem, ktry jest najbardziej popularny w mediach. Na tym przegra Donald Tusk wielu wyborcw chciao nale e do grupy osb, ktre popieraj najpopularniejszego i najlepiej wykreowanego kandydata, ale potem, przy urnie, wybray Lecha Kaczyskiego. Zdarza si rwnie taka sytuacja, e respondenci oszukuj ankieterw rwnie w inny sposb. Mwi, e nie wiedz na kogo oddadz swj gos, podczas gdy s zdecydowani zagosowa na krytykowanego w mediach polityka. Rozbie no w wynikach sonda y i faktycznych, orodki badania opinii publicznej tumacz rwnie ogromn dynamik kampanii wyborczej. Sprawia ona, e Polacy zmieniali zdanie na temat poparcia dla danego polityka z dnia na dzie, a spora grupa wyborcw podja decyzj w sprawie bezporednio przy urnie, czego aden orodek przeprowadzajcy sonda e nie by w stanie wychwyci. Nie nale y rwnie zapomina, e ka de badanie opinii publicznej dostarcza wiedzy obarczonej bdem pomiaru. Wyniki podatne s na znieksztacenia spowodowane trudnociami z dotarciem do okrelonych grup respondentw, odmowami udzielania wywiadu i wczeniej wspomnianym celowym wprowadzaniem ankieterw w bd. Do tego dochodz problemy bardziej techniczne. Czasem pytanie w ankiecie sugeruje odpowied, np. przez ograniczenie listy kandydatw do najpopularniejszych. Czy grupa tysicosobowa jest do reprezentatywna? Czy sonda e przeprowadzone wrd 15-latkw pytanych kogo popieraj w wyborach s reprezentatywne? Czym jest manipulacja grup reprezentatywn? W trakcie kampanii czytelnicy gazet, widzowie TV i suchacze radia dostali wyniki kilkudziesiciu bada dotyczcych

164

popularnoci i rankingu politykw oraz partii politycznych. Badania przeprowadzono na podstawie prby:
reprezentatywnej grupy dorosych Polakw reprezentatywnej, Polakw w wieku od 15 lat reprezentatywnej, kwotowej reprezentatywnej, losowej reprezentatywnej, losowo-kwotowej on-street ulicznej i telefonicznej adresowej gospodarstw domowych sonda tabloidu FAKT / Radia i SMSu

W jaki sposb mo na rozumie te informacje i potop komentarzy na temat. sytuacji na rynku politycznym? Przykadem niewaciwie prowadzonych bada byy te dotyczce nowej partii SDPL. W dniu ogoszenia powstania nowej partii Borowskiego byy ju prowadzone badania na temat poparcia dla niej. Tego samego dnia FAKTY TVN poday wskanik poparcia 5%, a Wiadomoci TVP1 poday poziom poparcia 19%. Komu wierzy? Czemu to su y? Czy s wiarygodne, prawidowe? Badania o

poparciu byy wok sytuacji hipotetycznej, a nie rzeczywistej. polityczne, ktre bada co by byo gdyby jest bezwartociowe.

Ponadto badanie

Spora cz badanych nie ma zdania, a to de facto zmniejsza prb. Firmy badawcze prbuj sobie z tym radzi. Na przykad PGB uwzgldnia w wynikach wypowiedzi tylko tych osb, ktre zadeklaruj ch gosowania. To sprawia, e pyta si nawet dwa razy wiksz grup ni okoo 1000 osb. Inne orodki badania opinii publicznej nie wprowadzaj takich metod. Coraz wicej publikowanych bada jest prowadzona przez telefon, cho tylko 75% osb w Polsce go posiada. Midzynarodowe normy mwi, e wyniki takiej sondy s miarodajne przy wskaniku przekraczajcym 90%. Socjolodzy tumacz dodatkowo, e inne wyniki tego samego sonda u otrzymamy przeprowadzajc go za porednictwem telefonu, sms lub bezporednio. Na udzielane odpowiedzi wpyw ma te np.

formuowanie i kolejno zadawania pyta. Przypadek ten opisano w poprzednim rozdziale na przykadzie pyta: kto Pana(i) zdaniem zwyci y? i na kogo bdzie Pan(i)gosowa?. Inne odpowiedzi uzyskamy rwnie proszc o wybranie kandydata z

165

listy piciu najpopularniejszych z mo liwoci zaznaczenia opcji inny kandydat. Do tego dochodz jeszcze naturalne r nice w metodyce pracy r nych firm demoskopowych oraz umiejtnoci pracy ankieterw. Wy ej opisane czynniki nie pozostawiaj cienia wtpliwoci, e metodyka

prowadzonych bada opinii publicznej powinna zosta ujednolicona przynajmniej w takim stopniu, by mo na byo budowa prognozy na podstawie sonda u przeprowadzonego tu i teraz. Nie bezpodstawne s rwnie zarzuty firm demoskopowych pod adresem

mediw. Prawd bowiem jest, e informacje prasowe maj istotny wpyw na wyniki wyborw. Zdarza si niestety, e gazety podaj informacje nierzetelnie. Sytuacj t tumaczy w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej Ryszard Piekowski, zastpca prezesa PBS: W tych wyborach, jak w ka dych innych, do koca ogromny odsetek wyborcw by niezdecydowany na kogo gosowa; byo to 25 30%. deklarujcych udzia w gosowaniu. Jedynym uczciwym wynikiem sonda u jest podanie rozkadu zamykajcego si w 100%., w ktrym 25 30%. stanowi niezdecydowani. Jednak media chc mie wynik wyborw. Dlatego najczciej robi prost operacj usunicia odsetka niezdecydowanych i ponownego przeliczenia pozostaych procentw do nowej podstawy. Spotka si mo na rwnie z sytuacj, gdzie publikowane przez media wyniki sonda u w 100% uwzgldniaj rwnie osoby zapowiadajce swoja absencj podczas wyborw. Micha Wojciechowski, teolog wiecki, profesor UKSW (Warszawa) i UWM (Olsztyn) w artykule Paszkwil na sonda e (Rzeczpospolita, 27.07.2005) zarzuca mediom manipulacj polegajca na sposobie podania wynikw ankiet: Gdy partia le widziana przez dan gazet uzyskaa w jakiej ankiecie wynik 2 proc., wynik bdzie podany. Gdy uzyskaa prawie 5 proc., napisz: <inne partie byy poni ej progu> (ledwo to napisaem, dowiaduje si, e telewizja publiczna co takiego zrobia). Podobnego zdania po wyborach prezydenckich byo Polskie Towarzystwo Socjologiczne: niektre orodki badawcze () co najmniej w kilku przypadkach, by mo e nie intencjonalnie, uczestniczyy de facto w kampanii wyborczej niektrych kandydatw i partii.

166

Tego typu zarzuty sprowokoway Rzeczpospolit do zlecenia badania GfK Polonii czy media byy bezstronne w czasie kampanii wyborczej. Badanie

przeprowadzono w dniach 3 6 listopada 2005, a jego wyniki przedstawia poni szy rysunek. Rysunek nr 6. Wyniki sonda u Media w wyborach parlamentarnych i prezydenckich

Polacy przyznaj, e media wpyny na rozstrzygnicie wyborw prezydenckich. Uwa a tak a 64% ankietowanych. Jednoczenie twierdz oni, jak podaa

Rzeczpospolita (Obiektywnie, ale ze wskazaniem, 10 11.11.2005), e naciskom mediw mogli ulec inni: ssiedzi, znajomi. Sami twierdz, e w ostatecznym wyborze nie kierowali si wskazwkami dziennikarzy (37% jest zdecydowanie pewna tego, raczej pewnych jest 39%). Pomimo tego, i Polacy wysoko ocenili obiektywizm mediw w kampanii wyborczej, uwa aj, e miay one swoich faworytw: PO i Donalda Tuska. Wyjtkiem w pozytywnej ocenie jest Radio Maryja, ktre wraz z innymi przedsiwziciami ojca Rydzyka Naszym Dziennikiem i Telewizj Trwam uznane zostao za najmniej obiektywne. Firmy demoskopowe wysuwaj kolejny zarzut pod adresem mediw polegajcy na publikowaniu wynikw sonda y, ktre powstay na podstawie badania sprzed kilku dni. Ostatni sonda PBS przed II tur wyborw prezydenckich wykonany by w rod. Dane gotowe byy w czwartek wieczorem, a opublikowane w pitkowym wydaniu Gazety Wyborczej. Niestety nikt nie chce podawa, e sonda by wykonany w rod, tylko mwi si o najnowszym sonda u, a to nieprawda i swego rodzaju manipulacja. Dlatego nale y pamita, e wyniki sonda y przeprowadzonych na tydzie przed

167

wyborami s jedynie wyrazem nastrojw respondentw w danej chwili, a nie prognoz wynikw wyborw. Natomiast wikszo naukowcw jest zgodna, e sonda e przeprowadzone w ostatnich dniach kampanii maj najwikszy wpyw wrd niezdecydowanych wyborcw i tych, ktrzy podejmuj decyzji w ostatni chwili. Wikszo wypywu zale y od tego jaki zasig i nakad maj media, ktre podaj wyniki. W przypadku wyborw prezydenckich 2005 r. wikszo mediw nie podawaa liczby osb niezdecydowanych. Relacjonowane byo natomiast kto wygrywa, kto przegrywa.

Sonda e OBOP dla Polityki (16 padziernika, czyli ostatni dni kampanii) wskazyway Donalda Tuska jako zwycizc - 55% do 45% Kaczyskiego, gdy wyborcy niezdecydowany i trudno powiedzie stanowili ogromne 32%. (rysunek nr 7). To wietny przykad manipulowania zachowaniem wyborcw.

168

Spis tabel:
1. Tabela nr 1. Zainteresowanie Polakw wynikami sonda y prowadzonych przez orodki badania opinii publicznej w latach 1993 2006. 2. Tabela nr 2. Zaufanie respondentw do wynikw sonda y. 3. Tabela nr 3. Kontakt z badaniami opinii publicznej na przestrzeni lat 1999 2006. 4. Tabela nr 4. Przydatno wynikw sonda y na przestrzeni lat 1993 2006. 5. Tabela nr 5. Wykorzystanie rezultatw sonda y przez wadze w latach 2004 -2006. 6. Tabela nr 6. Oglne opinie na temat bada opinii spoecznej. 7. Tabela nr 7. Poparcie spoeczne w pierwszej turze wyborw prezydenckich (09.10.2005) na podstawie sonda y r nych orodkw badanie opinii publicznej w okresie od sierpnia do padziernika 2005. 8. Tabela nr 8. Oficjalne wyniki I tury wyborw prezydenckich, 9 padziernika 2005. 9. Tabela nr 9. Porwnanie wynikw sonda y z oficjalnymi wynikami wyborw. 10. Tabela nr 10. Poparcie spoeczne w drugiej turze wyborw prezydenckich (23.10.2005) na podstawie sonda y orodkw badanie opinii publicznej w okresie od sierpnia do padziernika 2005. 11. Tabela nr 11. Oficjalne wyniki II tury wyborw prezydenckich, 23 padziernika 2005.

Spis rysunkw:
1. Rysunek nr 1. Porwnanie rankingw prezydenckich opublikowanych przez tygodniki Polityka i Newsweek. 2. Rysunek nr 2. Sonda CBOS Polacy o kandydatach w wyborach prezydenckich, grudzie 2003. 3. Rysunek nr 3. Poparcie dla Donalda Tuska i Lecha Kaczyskiego w I i II turze wyborw prezydenckich. 4. Rysunek nr 4. Poparcie dla kandydatw w II turze wyborw prezydenckich. 5. Rysunek nr 5. Sonda PBS dla tygodnika Newsweek. 6. Rysunek nr 6. Wyniki sonda u Media w wyborach parlamentarnych i prezydenckich.

169

Opinie ekspertw w mediach


Czy newsy mog by obiektywne, gdy Tomasz Lis w jednym wydaniu FAKTW TVN powiedzia: Politycy korzystaj z wolnoci sowa, a my z wolnoci oceny tego co mwi W jaki sposb s u ywane komentarze niezale nych ekspertw? Np.

Rzeczpospolita 30 wrzenia 05, napisaa do obszerny artyku pt. To nie bdzie spokojny Sejm". Tytu myleniu artykuu nadaje kierunek dotyczc

sugerujc

konkluzj

sceny politycznej.

Istnieje pewna teza

mediw, ale w utrzymaniu obiektywnoci dziennikarstwa i unikaniu stronniczoci, autor artykuu wykorzysta tak zwanych

niezale nych ekspertw. akapitw we

Wrd trzynastu trzynastu

wszystkich

wykorzystane s sowa dwch ekspertw. Pierwszy akapit zaczyna si od oceniaj politolodzy sugerujc, e politolodzy s

dobrze poinformowani i wiedz lepiej, co si dzieje w polityce. Ostatni akapit kocz

sowa socjologa, Na razie na now jako w polityce specjalnie si nie zapowiada (...). Patrzc na ten artyku (patrz poni ej) mo na zobaczy, e s wykorzystane tylko sowa e dziennikarz nic nie swoj tez

ekspertw i wida, napisa, poprzez zadania innych. tylko

sformuowa

Tego samego dnia tytu w yciu Warszawy brzmia, Polityczny Big Brother w sejmowej sali 102 i Gazeta Wyborcza miaa felieton pt. Jeszcze nie zaczli, a ju si pocili. Media kreuj rzeczywisto ze swojego punktu widzenia, a potem szukaj potwierdzenia przez cytaty i komentarze. Gazety zawieraj newsy, czyli fakty oraz

170

komentarz, czyli analizy i opinie. Te pierwsze daj nam niezbdne informacje dla interpretacji wiata. Te drugie oferuj nam punkt widzenia gazety na sprawy. Wszyscy akceptuj ten stan jako sytuacj zadowalajc. Natomiast prasa jest czsto krytykowana za stronniczo, uprzedzenia. Dochodzi do tego, e newsy i komentarze mieszaj si; prasa staje si gosem jednej strony.

Jedn z technik stosowan przez media s tzw. efekty specjalne - okrelenie zaczerpnite z filmw akcji. Do efektw specjalnych zaliczamy midzy innymi debaty oraz rozmowy indywidualne np. z ludmi nauki czy znanymi autorytetami w dziedzinie polityki i socjologii. Dziennikarze zapraszaj do rozmowy ekspertw, ktrzy

uzupeniaj kierunek mylenia ich tez. Np. w trakcie kampanii prezydenckiej 2004 w Stanach Zjednoczonych, jeden z prowadzcych dziennik przedstawia swojego gocia jako profesora historii .... zapominajc doda, e by on niejako oficjalnym historykiem rodziny Kerrych. Dziennikarze doskonale zdaj sobie spraw z faktu, identyfikuje si e opinia publiczna

z opiniami ekspertw. Ekspert to ten, ktry wie lepiej. Ekspert

interpretuje fakty za nas i mwi czytelnikowi "co to oznacza". Tyle tylko, e eksperci, podobnie jak pozostaa cz spoeczestwa, rwnie maj swoje upodobania

polityczne, podlegaj naciskom, maj wasny ideologiczny punkt widzenia.... Je eli do tej listy dodamy jeszcze fakt, e dziennikarze dokonuj wyboru eksperta

nieprzypadkowo - musi to by osoba podzielajca punkt widzenia dziennikarza lub przynajmniej oficjalnie potwierdzajca prawidowo jego interpretacji faktw - to konkluzja nasuwa si sama: bdmy ostro ni w odbiorze wypowiedzi ekspertw proponowanych nam przez media. Bywa i tak, e ekspert komentujcy sonda e wyborcze zachowuje si jak wr ka i w sposb mao profesjonalny prognozuje wydarzenia na scenie politycznej. Poni ej przykad wr biarstwa uprawianego przez socjologw i politologw. Chciaoby si rzec, e wr by niekoniecznie wspgraj z nauk i socjolog powinien raczej bada i interpretowa fakty. A wr by pozostawi innym... Gazeta Wyborcza opublikowaa 22 grudnia 2005 roku horoskop dla polskiej sceny politycznej prezentujc obszerne wypowiedzi trzech socjologw: Tomasza i opinii

171

ukowskiego, Andrzeja Rycharda i Jacka Raciborskiego. Eksperci mieli za zadanie przewidzie co nas czeka w polityce w przyszym roku, kiedy bd wybory

parlamentarne i prezydenckie oraz kto te wybory wygra. Wypowied Tomasza ukowskiego zatytuowana Polityczne trzy w jednym czyli superjesie zawiera dywagacje na temat prawdopodobnych terminw wyborw oraz konsekwencji wynikajcych z wyborczego pokera. Autor przewiduje kilka scenariuszy, ktre mog mie wpyw na funkcjonowanie polskiej sceny politycznej. Charakterystyczne zwroty u ywane przez socjologa to prawdopodobnie, wydaje si, budzi nadziej, byoby. Andrzej Rychard - Z wierzchu zmiany, a w rodku? - dywaguje na temat odkrywanych ostatnio afer ( Rywina, Orlenu) oraz ich wpywu na rozstrzygnicia i przebudow polityki. Nawizuje do konfiguracji na scenie politycznej, gdzie ma doj do wadzy orientacja centroprawicowa. Przewiduje napicia pomidzy wizj polityki PO i PiS oraz obawia si, e ekipa rzdzca nie zechce korzysta z dowiadcze europejskich. I tu tak e caa wypowied eksperta pena jest okrele typu przewiduj, prawdopodobne. Podobnie rzecz si ma w wypowiedzi Jacka Raciborskiego dla Gazety Wyborczej. W cytowanej wypowiedzi Lewica bdzie silna, cho e polityk polsk niesychanie trudno jest

rozdrobniona autor twierdzi,

przewidywa. Socjolog prbuje wyodrbni zdarzenia prawie pewne, wielce prawdopodobne, prawdopodobne i mao prawdopodobne na polskiej scenie politycznej. Przewiduje wiosenny termin wyborw parlamentarnych oraz wygran PO w wyborach, aczkolwiek nie bdzie to jego zdaniem - sukces spektakularny. Nawizujc do technik stosowanych przez dziennikarzy w celu uwiarygodnienia swoich opinii i wasnej interpretacji faktw charakterystyczne jest, e w artykuach wypowiedzi ekspertw s czasem traktowane bardzo wybirczo i podawane s w sposb niecisy jako wyrwane z kontekstu. Przykadem mo e tu by publikacja w Rzeczpospolitej z 12 grudnia 2002 roku dotyczca spadku notowa rzdu Leszka Millera. W artykule mwi si, e tak zej opinii Rada Ministrw jeszcze nie miaa, a autorzy publikacji podaj przyczyny takiego stanu rzeczy. Publikacja jest ze wszech miar negatywna i opiera si na interpretacji wynikw sonda u dot. notowa rzdu

172

premiera Leszka Millera. W artykule wystpuje pewien schemat. Podawana jest teza, opinia dziennikarza, potwierdzajca negatywne notowania rzdu, ktra poparta jest nastpnie przytoczon opini ( czy raczej fragmentem opinii pasujcym do danej sytuacji) eksperta - w tym przypadku psychologa spoecznego profesora Janusza Czapiskiego oraz socjologa Tomasza ukowskiego - ale w tym przypadku jest to

raczej powoywanie si na opini eksperta, a nie cytowanie jego opinii. I tak na poparcie tezy, e Dziaania Leszka Millera w grudniu nie odpowiadaj 47 proc. badanych. Zadowolonych z szefa rzdu jest ju tylko 29 proc. - czyli o dziesi punktw procentowych mniej ni w listopadzie autorzy publikacji przytaczaj poni sz wypowied profesora Czapliskiego: Premier wydaje si czowiekiem zmczonym, niedospanym, troch skwaszonym, do ktrego dociera, e jego wadza w du ej mierze istnieje tylko na papierze. Cytat dziaa na wyobrani czytelnika i wspksztatuje jego opini. A trudno

uwierzy, e profesor ma tylko tyle do powiedzenia na temat spadku notowa dla dziaa premiera...

Opinie ekspertw w relacjach prasowych nt. stu dni rzdu K. Marcinkiewicza analiza publikacji z 9 lutego 2006r. w wybranych tytuach prasowych

8 lutego 2006 r. odbyo si uroczyste posiedzenie rzdu Kazimierza Marcinkiewicza informujce o realizacji programu w cigu stu dni dziaalnoci. Na to posiedzenie zostali zaproszeni przedstawicieli mediw prasowych i elektronicznych. Bezporedni transmisj prowadziy program III TVP i TVN 24. Posiedzenie rozpocz premier, mwic o zadaniach zrealizowanych w cigu trzech miesicy. Zaliczy do nich twarde negocjacje w Unii Europejskiej, ktre pozwoliy osign ponad 58 miliardw dotacji na lata 2007-2013, uchwalenie bud etu wraz z rzdowymi poprawkami, ktre umo liwiy wprowadzenie powszechnego do ywiania w szkoach oraz zasiku dla nowo narodzonych dzieci, a tak e przyjcie 58 projektw ustaw skierowanych do Sejmu oraz rozpoczcie prac porzdkowych w wielu ministerstwach. Nastpnie w

173

kilkuminutowych wypowiedziach o pracy poszczeglnych ministerstw mwili ich szefowie. Cae spotkanie Rady Ministrw trwao ptorej godziny. Analizie poddane zostay nastpujce codzienne tytuy prasowe z 9 lutego 2006 r.: "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza", "Trybuna", "Nasz Dziennik", "Fakt", "Nowy Dzie", "Super Express", "Gazeta Pomorska" i "Express Bydgoski". Gazety te zostay dobrane w sposb celowy, poniewa analizie poddano siedem najwa niejszych tytuw o zasigu oglnopolskim, reprezentujcych r ne opcje polityczne oraz dwie gazety regionalne. Jak wiadomo, gatunki wypowiedzi dziennikarskich dziel si na dwa rodzaje: informacyjne i publicystyczne (Z. Bauer, E. Chudziski 2000). Wa ne jest rwnie miejsce umieszczenia danej wypowiedzi. Niewtpliwie najwa niejsza jest strona pierwsza, bo daje sygna czytelnikom, e stao si co wa nego. Konferencj o stu dniach rzdu odnotowao wszystkie dziewi gazet. Generalnie brak rzetelnych relacji informacyjnych z konferencji prasowej rzdu nie znaczy, e nie byo zamieszczonych na ten temat materiaw publicystycznych. Najwicej materiaw publicystycznych powiciy temu wydarzeniu dzienniki centralne: "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza" i "Trybuna". Rwnie te trzy dzienniki daj przekazy na stronach od pierwszej do czwartej, a "Trybuna" - nawet od pierwszej do sidmej.

Relacjonowanie 100 dni rzdu wg Trybuny


Zacznijmy od "Trybuny". Z wyjtkiem tzw. zajawek caa pierwsza strona to krytyka obozu rzdowego. Artyku gwny nosi tytu "Zdrowie dla bogatych" z nadtytuem "PiS - koniec solidaryzmu" oraz zdjciem wzkw inwalidzkich puentujcych caokolumnowy tekst. Drugi - "Rewolucja na kaczych apach" z nadtytuem "Media - na publicznych si nie skoczy" - koncentruje swoj uwag na zapdach cenzorskich, takich jak "rozpdzenie dotychczasowej KRRiT, skasowanie programu satyrycznego Jacka Fedorowicza", a tak e wspczucie dla J. Urbana wskutek "nieprzebierajcej w rodkach walce z tygodnikiem NIE". Tu nastpuje cytat Kaczyskiego, ktry uwa a za potrzebne "obo enie obscenicznych i pornograficznych pism wysokim podatkiem. Urban musiaby albo zmieni charakter pism, albo taki z

174

podatek paci. Urban nastaje na wolno, jest niesychanie agresywny, nietolerancyjny, przy tym wulgarny". Cytat ten ma wiadczy o stronniczoci Kaczyskiego. Dalej s wspierajce pogldy antypisowskie prof. Mrozowskiego i konkluzja "znanego obrocy demokracji w mediach", spikera TVP z czasw Kwiatkowskiego, a obecnie posa, S. Jeneralskiego: "Oczywiste jest, e ekipa braci Kaczyskich wyznaje zasad, e albo si myli tak jak my, albo jest si naszym wrogiem i marzy im si zdobycie wadzy absolutnej. Ale ma to krtkie, kacze apy". Dalsze tytuy: "TKM Kaczyskich", czyli "Sojusz krytycznie o rzdzie", "Platforma przykry bilans", "Feta zamiast konkretw" z nadtytuem "Gospodarka - zmarnowane szanse" - to miao by sprawozdanie z konferencji rzdu, ale nim nie jest. I dalej: "Rewan krwawego Ludwika", "Chore pomysy PiS-u". Cao zamyka, a raczej otwiera komentarz na pierwszej stronie "Sto sw" - autorstwa redaktora naczelnego "Trybuny" W. Dbskiego. Autor tekstu ironizuje, podajc, e wszelka krytyka PiS-u to bzdury, "a kto myli inaczej, tym zajmie si Wassermann, Dorn i Ziobro". Wspomaga go na drugiej stronie felietonista KTT w "Zdziwieniach pana K.": "Prasa podaa, e w Warszawie wykopano mamuta, a nawet szcztki dwch mamutw, jednego na oliborzu, drugiego przy Rondzie Wiatraczna. Odkrycie to ma wymow symboliczn. Czy bowiem nie wykopuje si u nas codziennie endeckich pogldw i reakcyjnych metod wychowawczych, zasad cenzury obyczajowej z czasw Bieruta, systemu monopartyjnego z czasw Stalina, pastwa wyznaniowego i innych mamucich szcztkw w yciu publicznym?".

Relacjonowanie 100 dni rzdu wg Gazety Wyborczej

"Gazeta Wyborcza" zamieszcza osiem tekstw zwizanych z tematem wystpienia ministrw. Caa pierwsza kolumna to artyku "O trzech takich co posady dziel". Podtytu: "Liderzy PiS, Samoobrony i Ligi zabrali si wczoraj do dzielenia posad w instytucjach okoorzdowych". Ozdabiaj to trzy fotografie: Giertych, Kaczyski, Lepper. Pod spodem komentarz P. Wroskiego: "Kadry LPR i Samoobrony", obok komentarz A. Nowakowskiej: "Sto dni rzdu, czyli lukier, mid i wazelina". Obok dwie zajawki du ych tekstw umieszczonych na stronie trzeciej: "Radio Maryja ma

175

wiceministra od ryb" oraz "Lis ju nie w PiS" - chodzi o dyrektora

z Kielc robicego

nadu ycia. Na stronie drugiej komentarz Mancewicza "Ja mu ufam" Kaczyskim i felieton Kalukina "Pan premier jest bardzo fajny". Obydwa utrzymane w bardzo przewrotnym tonie. Mancewicz pisze (prawdopodobnie za Kaczyskim), e ten bdzie postpowa zgodnie z zasad Stalina "ufaj, ale sprawdzaj". W zwizanym z "Gazet Wyborcz" "Nowym Dniu" s dwa materiay zwizane z prezydentem L. Kaczyskim. Na stronie trzeciej caokolumnowa rzetelna informacja "Dawid u Goliata" (o wizycie prezydenta w USA), a na stronie czwartej - zoliwy

reporta przeprowadzce rodziny prezydenta Kaczyskiego z bloku do Paacu. Tytu "Wreszcie si wyprowadzaj" z nadtytuem "Ssiedzi nie mog si doczeka". Pozostae tabloidy s oszczdniejsze. "Fakt" daje dwa komentarze, dwch byych premierw. Negatywny L. Millera "Gabinet obietnic" i pozytywny J. Olszewskiego "To dobry rzd". Ale i tu nie zachowano proporcji. Miller ma trzy szpalty, Olszewski dwie. Wyrwnuje to krtki tekst A. Lipiskiego, ktry "...wbija szpil w Rokit". Pozostae gazety zachowuj krytyczny umiar i niewiele o tym pisz. Najwicej publicystycznych tekstw (objtociowo) zamieszcza "Rzeczpospolita". Na pierwszej stronie jest artyku analityczny o rozmiarze zaledzie p kolumny "Rzd ul y rodzicom"z nadtytuem "Rodzice zapac rocznie fiskusowi kilkaset zotych mniej na ka de dziecko". Obok dwie opinie ekspertw: jednego za i jednego przeciw. Na stronie trzeciej wyniki sonda u "Rzeczpospolitej" - "pracowity jak Zbigniew Ziobro". Gwna myl artykuu: "Rzd Marcinkiewicza cieszy si poparciem ponad poowy z nas. Spord wszystkich ministrw najbardziej aktywny jest Zbigniew Ziobro sdz Polacy". Poni ej - dla rwnowagi - wywiad z J. Rokit, ktrego sens zawarty jest ju w pierwszej odpowiedzi. "pyt. Mo e pan wymieni cho jeden dobry dzie z minionych stu dni rzdu Kazimierza Marcinkiewicza? J. Rokita... (cisza)". W "Rzeczpospolitej" jest jeszcze zwizany z tematem rysunek satyryczny lubianego przez wikszo czytelnikw Henryka Sawki oraz felieton Macieja Rybiskiego - znanego ze swych centroprawicowych pogldw i popierajcego, chocia w sposb zawoalowany, rzd Marcinkiewicza.

176

Tego dnia - nie

w prasie, ale w TVN 24 - zacytowano nastpujce stwierdzenie:

"rzdowi trzeba da czas. Na podstawie stu dni trudno wyrokowa o jego pozytywach lub negatywach", (tustym drukiem i podkreleniem) ale ten wywa ony pogld dotyczy rzdu... Angeli Merkel, a nie Kazimierza Marcinkiewicza.

Opinie ekspertw dot. notowa rzdu w relacjach prasowych po stu dniach rzdu Kazimierza Marcinkiewicza - inne przykady
Gazeta Wyborcza w wydaniu z dnia 24 lutego 2006 roku publikuje obszerny artyku omawiajcy wyniki sonda u dot. tego, jak Polacy oceniaj telewizj, radio, gazety oraz wadz w Polsce. Publikacja podkrela jednoznacznie, e wg sonda u media ciesz si znacznie wy szym zaufaniem Polakw ni parlamentarzyci, a oceny Sejmu, Senatu i prezydenta gwatownie si pogorszyy. A wikszo Polakw uwa a, e

Jarosaw Kaczyski nie ma racji, zarzucajc mediom stronniczo. Publikacja zostaa zilustrowana przytoczon wypowiedzi socjologa Andrzeja Rycharda, ktra cakowicie potwierdza interpretacj wynikw sonda u dokonan przez dziennikarza. Wypowied eksperta pena jest dywagacji nt. mo liwych powodw takiej oceny dziaa rzdu. Punktem odniesienia artykuu byy ze notowania politykw bardziej ni dziaania mediw. Ta sama Gazeta Wyborcza publikuje 4 kwietnia 2006 roku wyniki kolejnego sonda u Polacy rzdzie. Tym razem Polacy s mniej wicej podzieleni po rwno na tych, ktrzy doceniaj dobre intencje rzdu (42 proc.), i tych, ktrzy przypisuj mu niech do rozwizywania najwa niejszych problemw (43 proc.). Wikszo ankietowanych (56 proc.) jest przekonana, e nie s speniane wyborcze obietnice; przeciwny pogld wyra a 27 proc. Polakw. W roli tumacza wypowiada si (tustym drukiem i podkreleniem) Beata Roguska z CBOS, ktra okrela dobre notowania rzdu jako wte i przewiduje mo liwo szybkiej utraty poparcia spoecznego. Tu jest jeszcze inny przykad, w jaki sposb media wykorzystuj fakty i interpretacj dajc znaczenie tym faktom, by wywiera wpyw na ksztatowanie opinii publicznej. 14 kwietnia 2006 roku Gazeta Wyborcza opublikowaa z kolei obszerny artyku omawiajcy wyniki sonda u pt: Zaufanie do braci Kaczyskich i Kazimierza ocena

177

Marcinkiewicza. Interpretacja wynikw sonda u wskazuje jednoznacznie na spadek zaufania Polakw do braci Kaczyskich. Nie potwierdza si to w przypadku Kazimierza Marcinkiewicza, ktrego rzd nie traci na popularnoci. Publikacja ma form wywiadu przeprowadzonego z Andrzejem Rychardem. I znw wiele tu odniesie do dwch takich, co ukradli ksi yc, ktrzy myl tak samo. Po raz kolejny spotykamy si w publikacji z wr biarstwem, dywagacjami na temat zdarze prawdopodobnych i mao prawdopodobnych.

Konkluzja
Sto dni rzdu Marcinkiewicza zyskao du y rezonans prasowy. Jest on jednak bardzo specyficzny, chocia do jednorodny. Informacja czysta w prasie waciwie znikna na rzecz informacji interpretowanej, narzucajcej od razu punkt widzenia czasem dziennikarza a czasem wydawcy. Powy sza analiza jest przykadem wykorzystywania wszelkich metod i form wypowiedzi dziennikarskich w celu rozbicia przeciwnika politycznego. Su temu artykuy analityczne, a szczeglnie formy autorskie, tj: komentarz dziennikarza czy eksperta oraz felieton. Su y temu rwnie fotografia z opisem lub rysunek satyryczny. Charakterystyczne jest, e tytuy regionalne zachowyway si w sposb bardziej wywa ony, pisay mniej i nie tak histerycznie. Wydarzenie, jakim byo posiedzenie rzdu dot. stu dni jego dziaalnoci, zostao omwione w zdecydowanej wikszoci przypadkw na niekorzy rzdu przy pomocy negatywnych, czsto kpiarskich i zoliwych wypowiedzi ekspertw czy pseudo ekspertw. Opinie ekspertw cytowane w publikacjach dot. wynikw sonda y s generalnie potwierdzeniem tezy goszonej przez autora publikacji. Najpierw interpretacja wynikw publikowanego sonda u, potem opinia eksperta, potwierdzajca tezy dziennikarza. Czasem dziennikarze publikuj polemik - opinie dwch ekspertw, z ktrych jeden reprezentuje stanowisko popierajce interpretacj mediw, a drugi ma zdanie przeciwne.

178

Opinie ekspertw w relacjach prasowych nt. kampanii wyborczej 2005


W publikacji Gazety Wyborczej z dnia 8 marca 2005 roku zatytuowanej Dzielenie 40 proc. po SLD znajduje si obszerna wypowied socjologa Jacka Raciborskiego, ktra ma na celu odpowied na pytanie Na jakie poparcie mo e liczy Partia Demokratyczna? oraz ma pomc czytelnikowi uplasowa t now parti na scenie politycznej. Wedug TNS OBOP tworzca si Partia Demokratyczna mogaby dosta 12 procent gosw. Wedug CBOS 16 procent wyborcw chciaoby, aby nowe ugrupowanie znalazo si w Sejmie. Socjolog twierdzi, e 12 procent nie zaskakuje. I dalej, e Na miejscu liderw Platformy nie byby spokojny. Bo cho poparcia nie trac, to jednak PD ogranicza ich potencja wzrostu. A prawdopodobnie liczyli, e w trakcie kampanii docign do 30 procent. Ekspert nawizuje tu do rozpadu AWS w 2001 roku oraz analizuje niewtpliwy wpyw nowej formacji na lewice. Artyku z 18 marca 2005 roku z Gazety Wyborczej Szanse Partii Demokratycznej przedstawia wyniki sonda u dotyczcego powstania Partii

Demokratycznej oraz wypowied politologa Radosawa Markowskiego, ktra jest ilustracj interpretacji dziennikarza wynikw w/w sonda u. Ekspert gosi tu inn tez, ni w poprzednio przytoczonej publikacji Gazety Wyborczej. Twierdzi, e Nowa partia jako twr centroprawicowy bdzie wikszym zagro eniem dla centroprawicy wanie ni centrolewicy Zdaniem eksperta na razie PD wydaje si najbardziej podobna do UW i PO. Opinia politologa przedstawiona jest bardziej jako przepowiednia wr ki, ni poparta faktami opinia osoby kompetentnej. Jest to kolejny przykad, co by byo, gdyby... Im bli ej wyborw, tym wicej ukazywao si w prasie sonda y oraz eksperckich opinii. Rzeczpospolita w dniu 7 sierpnia 2005 roku opublikowaa wypowied socjologa

179

Andrzeja Rycharda Obni enie standardw. Socjolog przeprowadza analiz metod dziaania komitetw wyborczych. Znamienne jest porwnanie polityki do programu Big Brother: Polityka jest gr atw, do ktrej mo na wej atwiej, ni do programu Big Brother i zyska popularno Marna to ocena sceny politycznej i jej aktorw, albo raczej tego, jak t scen i tych aktorw postrzegaj media.

9 sierpnia 2005r. Rzeczpospolita publikuje artyku Tusk bli ej prezydentury, a w nim sensacyjne wyniki najnowszego badania prezydenckiego wg ktrego lider Platformy niespodziewanie obejmuje prowadzenie. Mowa jest o szybkim awansie Tuska, ktry od ostatniego sonda u tak bardzo zyska na popularnoci. Dzie pniej 10 sierpnia, gazeta opublikowaa wyniki kolejnego sonda u, w ktrym to PiS obejmuje prowadzenie w wycigu do fotela prezydenckiego. Znajdziemy tu rwnie obszern wypowied socjologa Ireneusza Krzemiskiego. Autor artykuu wasn interpretacj wynikw ilustruje u ywajc wielokrotnie okrelenia zdaniem Krzemiskiego. Wg. dziennikarza wiksze szanse socjolog daje Platformie, ktra w ostatnim czasie odzyskaa najwicej gosw i powoli wraca na pozycj lidera chocia w artykule wyranie mwi si o przewadze braci Kaczyskich nad konkurentami. Dalej: zdaniem Krzemiskiego Lech Kaczyski i PiS popenili w kampanii kilka bdw zdaniem Krzemiskiego wejcie do Sejmu tylko piciu ugrupowa wskazuje na to, e opinia publiczna jest niechtna partiom, ktre budoway III RP.

180

Nasuwa si pytanie, czy rzeczywicie opinia publiczna a nie np. media? A mo e nie tylko opinia publiczna, a przede wszystkim media. interpretuj media. Trudno lepsz sugesti dla czytelnikw. Kolejne omawiane poni ej Tak wyniki tego sonda u

publikacje pochodz z 6 wrzenia 2005 roku. Gazeta Wyborcza prezentuje wypowied Tadeusza Szawiela pod tytuem jak Tusk zosta liderem. Socjolog obszernie komentuje przyczyny oszaamiajcego sukcesu Donalda Tuska i PO, stracone szanse Kaczyskiego i utrat wiarygodnoci przez Cimoszewicza. Najciekawsze jest twierdzenie podkrelajce sympati mediw dla Tuska. Idc tym tropem sympatia mediw powinna by to sama z sympati wyborcw, bo sympatia mediw to najlepsza rekomendacja. Sympatia mediw do pewnego stopnia pomaga Tuskowi. Zawsze dobrze jest mie yczliwe media, ale nie przeceniabym ich roli. Wbrew rozpowszechnionej opinii media nie wygrywaj wyborw Oczywicie to nie media wygrywaj w wyborach, poniewa w nich nie startuj. Ale uwzgldniajc fakt, e media maj ogromny wpyw na to, o czym myli opinia publiczna (Bernard Cohen) nie sposb nie docenia wielkiej siy i wpywu mediw na prezentowanie kandydatw, a w konsekwencji na wyniki wyborw dokonywanych przez wyborcw. Ta sama Gazeta Wyborcza prezentuje inn rozmow na temat sukcesu Tuska. Publikacja zawiera wypowiedzi dwch spord znamienitych ekspertw. Politolog Waldemar Dziak nie ukrywa ogromnego wpywu kampanii medialnej czyli po prostu mediw, na zwycistwo Donalda Tuska w sonda u. Procentuje perfekcyjnie prowadzona kampania medialna.. Wizerunku Tuska chyba nic ju nie podwa y. Socjolog Adam Jelonek dodaje, e Ugodowy wizerunek Tuska wpasowuje si w oczekiwania wyborcw. Polacy potrzebuj prezydenta, ktry zaagodzi partyjne spory.

181

Tylko czy rzeczywicie tego Polacy oczekuj od prezydenta? O czym wtedy bd pisa media? Polityczne spory s przecie tak wdzicznym tematem publikacji prasowych. Rzeczpospolita prezentuje swoj interpretacj wynikw sonda u, w ktrym Donald Tusk tak zdecydowanie dystansuje konkurentw. Dziennikarka prezentuje wypowied Edmunda Wnuka-Lipiskiego, ktry ocenia, e kandydat PO ma szans przycign gosy wikszoci tych, ktrzy s niezdecydowani oraz wr y nam: Wyglda na to, e w II turze Tusk zmierzy si z Lechem Kaczyskim co rzeczywicie nie jest niczym innym, jak tylko przepowiedni i to mao wiarygodn, bo goszon na pi tygodni przed I tur wyborw prezydenckich.

15 wrzenia 2005 roku Gazeta Wyborcza prbowaa odpowiedzie na pytanie dlaczego Cimoszewicz si wycofa? i jaki fakt ten ma wpyw na wyniki nadchodzcych wyborw. Ankietowani odpowiadali na pytania o przyczyny decyzji Cimoszewicza oraz mogli oceni w sonda u jakim politykiem okaza si Cimoszewicz i jak zmieni si poparcie dla SLD po rezygnacji Cimoszewicza. Jako ilustracj dla publikacji przedstawiono opini Radosawa Markowskiego. Politolog podaje, e decyzja Cimoszewicza uderza nie tylko w jego elektorat, ale w system polityczny w ogle, bo podwa a wiarygodno politykw. Sdzi, e w wikszoci wyborcy Cimoszewicza w ogle nie pjd na wybory. Oraz Jeli Tusk bdzie wygrywa z Kaczyskim wyranie, to wyborcy Cimoszewicza nie bd mieli powodu, by poprze liberaa. Motyw taktyczny tu nie zadziaa, bo ich gosy nie bd mu potrzebne. Nic doda i nic uj, tylko tak zrobi. Mamy gotowy scenariusz.

182

Konkluzja

Wybory si odbyy, czas na refleksje i podsumowania. Podsumowuj politycy, podsumowuj rwnie media. Wpadlimy w szpony sonda y, przyjmujc je bezkrytycznie i powierzchownie analizujc taki by wniosek z debaty Kto si boi sonda y, w ktrej 20 padziernika 2005 roku wzili udzia dziennikarze, socjologowie i prawnicy. Rzeczpospolita w publikacji lepa wiara w sonda e z dnia 21 padziernika 2005 roku podsumowaa, e zbyt atwo ulegamy presji bada.

Socjolog Janusz Reykowski okreli kampani jako wycig a nie merytoryczn debat. Najistotniejsz konkluzj wynikajc wniosek ze samych spotkania by

socjologw,

ktrzy potwierdzaj, e nietrudno manipulowa badaniami opinii publicznej( bo) inne wyniki dostaniemy w sonda u telefonicznym, SMS-owym i bezporednim. Liczy si sposb zadawania pyta, ich kolejno dodaje Reykowski. Skoro mo na manipulowa badaniami, rwnie atwo mo na manipulowa opiniami ekspertw. Wszak to media decyduj, kto si wypowie, czyja wypowied zostanie wykorzystana i w jakim zakresie opublikowana...

183

Bibliografia:
Z. Bauer, E. Chudziski (red.). Dziennikarstwo i wiat mediw. Krakw 2000. Tam e artykuy kilkunastu znawcw przedmiotu zajmujcych si genologi i retoryk dziennikarsk. W. Pisarek. Kodeksy etyki dziennikarskiej. [w:] Dziennikarstwo i wiat mediw. Krakw 2000. W. Pisarek. Wiedza o komunikowaniu. Nazwy i zakres. Przekazy i opinie 1975, nr 1. W. Pisarek. Nowa retoryka dziennikarska. Krakw 2002. I. Tetelowska. Analiza i ocena dziennikw. W: Szkice prasoznawcze pod red. P. Dubiela i W. Pisarka. Krakw 1972. J.Rulka. "Manipulacja w mediach a edukacja", 30 marca 2006 roku.

184

MEBELGATE

WSTP

Ka dy polityk powinien wiedzie, e dziennikarze i rodki masowego przekazu tworz i ksztatuj jego wizerunek, wpywaj na odbir widza i ocen polityka. Sposb, w jaki media przekazuj newsa, nie do koca jest zawsze prawdziwy, ale zawsze medialny, ktry mo e zaszkodzi politykowi. Rzecznik prasowy jest porednikiem midzy politykiem a dziennikarzami i opini publiczn. Jednym z gwnych zada rzecznika jest nawizywanie i podtrzymywanie pozytywnych relacji z dziennikarzami i pras. Nie mo e on sobie pozwoli na niekomentowanie negatywnych i stricte jednoznacznych ocen dziennikarzy. Musi zawsze dba o pozytywny wizerunek swojego pracodawcy. To on jest odpowiedzialny za zarzdzanie komunikacj i przepyw informacji. Jednak jak ycie pokazuje, w sytuacjach kryzysowych i nieprzychylnoci spoeczestwa, rzecznik prasowy mo e zaprzepaci wczeniej wypracowany pozytywny wizerunek polityka. Przykadem sytuacji kryzysowej w mediach by problem prezydenta Aleksandra Kwaniewskiego i reklamy mebli Forte. Pokazuje, w jaki sposb media stosuj ramy newsu. Codzienny news jest produktem wyborw podejmowanych przez dziennikarzy i redaktorw, w ktrych pewne rodzaje informacji s uwa ane za wa ne i istotne, a inne ignorowane, nikt nie kwestionuje tych praktyk. S metod naturaln, ale s te prost manipulacj.

PRZEBIEG WYDARZE

W dniu 2 lutego 1998 roku ukazuje si w prasie reklama mebli Forte z wzerunkiem prezydenta Kwaniewskiego. Reklama przedstawia stojcych azjatyckich biznesmenw, w lewym grnym roku jest zdjcie umiechnitego prezydenta i napis Prezydent powinien by zadowolony. Reklama sama w sobie jest mao wyr niajca

185

si i raczej banalna, jednak przyciga uwag ze wzgldu na wykorzystane zdjcie prezydenta Aleksandra Kwaniewskiego.

2 lutego: dzie pierwszy


Pierwszego dnia ukazania si reklamy mebli FORTE relacje dziennikarzy i prasy byy w wikszoci

informacyjne i oglnikowe. Ze wzgldu na to, e firma w swojej reklamie wykorzystaa wizerunek gowy pastwaprezydenta

zadowolonego, umiechnitego, mo na nawet stwierdzi, e

dumnego z rozwoju polskiej firmy- zaczto si zastanawia kto to jest Spka Forte z Ostrowii agencja Mazowieckiej, przygotowaa ktra tak

reklam, czy polskie fabryki mebli tak dobrze prosperuj, e chc eksportowa swoje wyroby na Daleki Wschd, itd. Jest to naturalna relacja, bo news dotyczy wydarzenia. Jednak wydarzenia musz zawiera co wyjtkowego, jeli maj sta si nagwkami. Tym czym jest nowo- odejcie od stanu zwykego. Walter Lippmann, eseista, zdobywca Nagrody Pulitzera, napisa w 1922 r., e media s pod nieubaganym naciskiem cyklu newsw. News jest tym, co nowe i niezwyke. Prezydenci krajw zazwyczaj nie wystpuj w reklamach, dlatego prezydent Kwaniewski sta si bohaterem newsu. W pierwszym dniu pojawia si tylko jedna negatywna ocena owej reklamy. Jest to komentarz Adama Michnika w Gazecie Wyborczej, ktry mwi, e obowizkiem prezydenta jest promowanie Rzeczpospolitej, a nie jednej fabryki mebli.

186

Redaktor naczelny GW zastosowa dziennikarsk technik manipulacji, wyrazi wasn opini sugerujc, e wykorzystywanie medialnego wizerunku

prezydenta w reklamie mebli nie przystoi gowie pastwa. Dziennikarz nie stara si szuka plusw tej sytuacji, ale od razu ukazuje jedynie minusy. Jego pogld porednio wpywa na odbir tej reklamy przez widza. Midzy wierszami mo na wyczyta, e powodem, dla ktrego zostao wykorzystane zdjcie Kwaniewskiego, mia by jaki interes i pewna korzy w zareklamowaniu wanie tej a nie innej firmy. Adam Michnik swoim komentarzem podrzuca dziennikarzom i spoeczestwu temat, ukazuje pewn wtpliwo, ktr nale y rozstrzygn, pewne niejednoznaczne zachowanie prezydenta. Przez sowa obowizkiem prezydenta jest promowanie Rzeczpospolitej, a nie jednej fabryki mebli potpia on zachowanie prezydena. Wedug niego, prezydent powinien dziaa w interesie ogu, a nie szczegu. Rzuca pewn tez dla dziennikarzy i dla spoeczestwa. Ukazuje, e jest pewnego rodzaju problem, wa ny temat, ktry czeka na jaki komentarz ze strony prezydenta lub rzecznika prasowego. Takie dziaania mediw s normalne, bo s zainteresowane czym nowym, niezwykym i sensacyjnym. Natomiast sposb relacjonowania newsu ustala perspektywy rzeczywistoci. Codzienny news jest produktem wyborw

podejmowanych przez dziennikarzy i redaktorw, w ktrych pewne rodzaje informacji s uwa ane za wa ne i istotne. Naukowcy nazywali to ramkowaniem newsa. Ramkowanie dotyczy wybrania niektrych aspektw i podkrelenia ich jako bardziej widocznych, eby promowa definicje szczeglnego wizerunku. Sowa u ywane przez dziennikarzy opisuj tematy ustalajc, w jaki sposb czytelnicy je postrzegaj. W tym dniu nie pojawia si aden komentarz ze strony rzecznika prasowego prezydenta, zapewne dlatego, e ludzie prezydenta przypuszczaj, e temat nie jest ciekawy i wa ny i rozejdzie si po kociach. Dla dziennikarzy jest to jednak sygna, e co jest nie tak, e nie jest to tylko zwyke wykorzystanie wizerunku, ale mo e czciowa protekcja, bd wasne zaatwianie interesw.

187

3 lutego: dzie drugi

Na drugi dzie od ukazania si reklamy mebli FORTE w prasie zaczynaj pojawia si komentarze. Zainteresowanie t spraw zaczyna wzrasta. W gazetach mo emy przeczyta takie nagwki jak: Certyfikat gowy pastwa- Reklama mebli FORTE su y promocji caego polskiego eksportu, Prezydent w reklamie, Prezydent dwigni handlu. Artykuy i komentarze s raczej pozytywne, ukazuj wykorzystanie wizerunku Aleksandra Kwaniewskiego w reklamie mebli jako sprytny chwyt marketingowy i piarowski. Widz szans w promowaniu polskoci i polskiej gospodarki przez prezydenta.

Sam

prezydent

pytany

przez

dziennikarzy w Paacu Prezydenckim o ca procedur wykorzystania jego wizerunku w reklamie mwi nastpujco: To w drodze jakiej tam naturalnej korespondencji, idea, e tak powiem powstaa. Na pytanie

dziennikarzy, co sdzi o reklamie i jaka bya jej idea, mwi: Sam pomys reklamy, nie wiem czy go znacie bo on jest przedstawiony, mia polega na tym, e bd trzy reklamy, ktre brzmi: prezydent powinien si cieszy, premier powinien si cieszy, parlament powinien si cieszy, e rozwija si eksport, to jest caa idea tej reklamy. Kwesti wykorzystania wizerunku prezydenta w reklamie mebli, Kwaniewski komentuje rwnie w wypowiedzi dla Polskiego Radia:

188

yjemy pod koniec XX wieku, politycy znajduj si te w nowej sytuacji. Ja uwa am, e polityk wspierajcy firmy, polskie firmy, ktre dobrze dziaaj, ktre prowadz eksport, to nie jest nic zego. Pomimo faktu, e w prasie pojawiaj si raczej pozytywne komentarze,

prezydent postanawia czciowo skomentowa ca t spraw. W dosy jednoznaczny i stanowczy sposb prezentuje same pozytywne aspekty reklamy mebli i same korzyci dla pastwa i spoeczestwa wynikajce z owej reklamy. Przypuszcza, e dziennikarze zaczn co wszy i szuka dziury w caym. Z tego samego zao enia wychodzi Biuro Prasowe Prezydenta i postanawia skomentowa wszelkie doniesienia dotyczce reklamy mebli FORTE: Prezydent wyrazi zgod na umieszczenie swojego zdjcia w reklamie, naturalnie bez adnej gratyfikacji finansowej- komentarz zastpcy rzecznika prezydenta Alfy Hermaskiej. Biuro Prasowe Prezydenta tumaczy dziennikarzom, dlaczego gowa pastwa ukaza si w reklamie: To z dziaa wspierajcych i promujcych polsk gospodark. Wszelkie wyjanienia prezydenta i jego ludzi nie s wystarczajce dla dziennikarzy. Czuj oni, e nadarzy si im ciekawy materia. adna gowa pastwa nie bawi si w reklamy jakich mebli. Wizerunek prezydenta i jego funkcja jest zbyt wa na i odpowiedzialna, aby ryzykowa to wystpami w reklamie. Gazeta Prawo i Gospodarka postanawia wykorzysta jedn z najbardziej ulubionych technik dziennikarstwa i pyta ekspertw. Dziennikarz gazety pyta, czy wykorzystanie wizerunku prezydenta w reklamie mebli FORTE jest mo liwoci na wzrost krajowego handlu. Fachowcy w swojej ocenie s bezwzgldni: Okazuje si, e pogld jest zgoa odmienny, ani eli reprezentowany przez prezydenta Kwaniewskiego i jego otoczenie.... Oliwy do ognia dodaje komentarz Ryszarda Kalisza, prezydenckiego prawnika, dla radiowej Trjki: Skandaliczne! To jest skandal!. Na drugi dzie zaczyna pojawia si sytuacja problemowa (jeszcze nie jest sytuacj kryzysow). Spord zdobytych materiaw, dziennikarze zaczynaj wybiera poszczeglne fakty i komentarze i przez to manipuluj sposobem przedstawienia reklamy mebli FORTE i wpywaj na ocen tej sytuacji przez widzw i spoeczestwo. Znan technik manipulacji jest wybr faktw, aran acj i kolejno prezentacji informacji. Prasa zaczyna mie wtpliwoci, czy aby wykorzystanie podobizny prezydenta byo dobrym

189

rozwizaniem. Czy id za tym tylko wzgldy ekonomiczne, promocyjne i wspierajce, czy kryje si za tym co wicej? W tym okresie media przestay tylko relacjonowa wydarzenia i zaczy nadawa im nowy ksztat i znaczenie.

4 lutego: dzie trzeci


Trzeciego dnia od ukazania si reklamy mebli FORTE komentarze prasy nie s ju pozytywne. Dziennikarze od oglnego i informacyjnego sposobu zrelacjonowania reklamy przechodz do wyra ania opinii i krytykowania zachowania prezydenta i jego ludzi. W prasie pojawiaj si mieszane artykuy: Prezydent nie auje, Jak to si robi gdzie indziej, Z prezydentem o reklamie, Mebelgate, Reklamowa burza, Kancelaria wycofuje zgod.

Same tytuy artykuw s pewn form manipulacji przez to, e wskazuj sposb, w jaki media interpretuj to wydarzenie. Tytuy Mebelgate czy Kancelaria wycofuje zgod w sposb jednoznaczny wpywaj na odbir caego artykuu przez czytelnika. Osoba, ktra przeczyta negatywny tytu, odbierze rwnie cay artyku w taki, a nie inny sposb. Nawet jeli bd w nim zawarte jakie pozytywne relacje,

190

czytelnik ich nie zauwa y, poniewa przed przejciem do przeczytania caego artykuu ju ma wyrobion na jego temat opini. Takie tytuy i artykuy tworz zdanie opini publicznej vel caego spoeczestwa. Ten dzie zapocztkowa bardzo intensywne zainteresowanie spraw reklamy mebli FORTE i wykorzystaniem wizerunku Aleksandra Kwaniewskiego, o czym wiadczy iloci miejsca powiconego na ten temat w prasie.

Cykl yciowy Tematu


3 - 4 lutego komentarze w mediach

i n t e r e s y

2 lutego reklama meble Forte z twarz Kwaniewskiego

12 - 13 lutego dziennikarze zaczli wszy

67 cm. kol.

349 cm. kol.

51 cm. kol.

96 cm. kol. 152 cm. kol.

wprowadzenie czas

wzrost

nasycenie

spadek

Dziennikarze ukazywali sytuacje, w ktrych ludzie prezydenta pltali si w wyjanieniach i tumaczeniach, informacje podane r nym dziennikarzom byy przeciwne sobie. Karygodny bd popenio Biuro Prasowe Prezydenta, poniewa nie przewidziao zachowania grupy dziennikarzy przy okazji wrczania nominacji profesorskich w Paacu Prezydenta. Dziennikarze zasypali wtedy prezydenta pytaniami, na ktre Aleksander Kwaniewski nie by przygotowany. Ani on, ani ludzie z jego otoczenia nie przewidzieli, e bdzie to najlepsza okazja dla dziennikarzy, aby poruszy

191

temat reklamy mebli FORTE. Nie zostao wydane prezydenta, jak rwnie samego prezydenta.

adne owiadczenie rzecznika

Sytuacja ta dla dziennikarzy bya jasna i klarowna. Ukazywali oni, e skoro ani prezydent, ani ludzie prezydenta nie chc komentowa caej zaistniaej sytuacji, to znaczy, e maj co do ukrycia, e kryje si za tym jaka wiksza afera, e nikt wczeniej nie przewidzia, co mo e si wydarzy.

Przez nastpne dni prasa przedstawiaa jedynie negatywne artykuy i komenarze. W wikszoci gazet widniay tytuy: Mebelgate. Prezydent nadal pytany przez dziennikarzy o reklam mebli FORTE i wykorzystanie jego wizerunku mwi, e nie wie o co jest tyle szumu. W prasie mo na byo m. in. przeczyta: Kwaniewski nie widzi niczego zego w reklamowaniu przez siebie mebli, Nie auj- Kwaniewski, Prezydent zapewnia, e chtnie zareklamuje ka d firm eksportujc swoje wyroby. Wystarczy tylko poprosi o zgod, Kto Panu doradzi wystpi w tej reklamie?- Nikt mi nie doradza. To mo e by nawet interesujcy eksperyment ze wzgldu na reakcj, Prezydent zgodzi si, by w tej reklamie zostao wykorzystane jego zdjcie.

Wedug prezydenta i jego ludzi nie byo adnej afery, jednak dla dziennikarzy w wikszoci by to temat dnia. Relacje dziennikarzy i mediw byy jednoznaczneistnieje powa ny problem. Jednym ze sposobw manipulacji byo zamieszczanie w prasie nagwka Mebelgate, a w dalszym artykule przytaczanie zdania prezydenta, e nie auje, e wszystko jest ok. Prezydent, jak i jego ludzie, po paru dniach cigego relacjonowania problemu reklamy mebli FORTE, doszli do wniosku, e jednak mo e popenili bd, e za dugo udawali, e nie ma problemu. Kiedy dziennikarze na amach prasy krzyczeli, e jest afera, prezydent nadal zachwala ow reklam i opowiada, jak mo e ona pozytywnie wpyn na gospodark, eksport i wizerunek Polski za granic. Przez najbli szych kilka dni dla dziennikarzy mniejsze znaczenie mia sam fakt wykorzystania wizerunku gowy pastwa w zwykej reklamie mebli, ale zaczto si zastanawia, kto za to odpowiada i dlaczego Kwaniewski wyrazi na to zgod. Caa

192

opinia publiczna widziaa, e kto popeni karygodny bd, ale rozpocza si nagonka i szukanie winnego. Wszyscy chcieli wiedzie, kto wyrazi zgod na wykorzystanie wizerunku Kwanieskiego, a jeli on sam si na to zgodzi, to dlaczego? Zainteresowanie reklam mebli FORTE powoli spadao, jednak dla mediw zosta ciekawszy temat- kto jest winny za to zamieszanie, kto wyrazi zgod na wykorzystanie wizerunku gowy pastwa w reklamie mebli i czy przypadkiem za t reklam nie stoj jakie niejasne interesy bd koligacje rodzinne?

12 lutego: 10 dni po wydarzeniu

W Programie III Polskiego Radia, w audycji Salon polityczny Trjki, Danuta Huebner powiedziaa: Sprawa jest spraw na tyle wa n, e my si szczegowo przyjrzymy, jak do tego doszo i jakie z tego wnioski nale y wycign. Nie wykluczam, e jakie bdy prowadzce do tej sprawy byy popenione. Dziennikarze poprzez u ywanie manipulacyjnych form przekazu zaczli w peni udowadnia, e wykorzystanie wizerunku Aleksandra Kwaniewskiego w reklamie mebli FORTE byo bdem Kancelarii Prezydenta, a za ca spraw zapewne stoj pienidze, czyli skandal polityczny. Nic tak dobrze nie wpynie na sprzeda danego produktu, jak poparcie produktu przez znan osob. Po raz pierwszy telewizja zacza relacjonowa temat. Nagwki krzyczay: Szwagier prezydenta.

193

Media sugeroway widzowi, e sprawa jest powizana midzy prezydentem a jego szwagrem. Dla dziennikarzy pojawi si kolejny wtek przedu ajcy cykl tematu, ktry zosta w peni wykorzystany.

13 lutego: drugi dzie o ywienia tematu


Jedenacie dni od ukazania si reklamy mebli FORTE ze zdjciem prezydenta Kwaniewskiego cykl tematu mediw zaczyna spada. Jednak dziennikarze przechodz do intensywnego etapu wszenia, co w tej caej sytuacji jest nie tak, dlaczego prezydent zgodzi si na wykorzystanie jego wizerunku w reklamie mebli i jakie czerpa z tego tytuu profity.

194

Prezydent, po przemyleniu caej sprawy, w Programie I Polskiego Radia, w audycji Sygnay dnia w czasie wywiadu przyznaje si do bdu, wyra a wielkie ubolewanie i bije si w pier: Ubolewam, e tego rodzaju bd- czyli wykorzystanie mojego zdjcia ..., chciaem tak e jasno powiedzie, e zgoda, jaka zostaa przez Kancelari wyra ona na u ycie podobizny nie wi e si z jakimikolwiek innymi wiadczeniami ze strony tej firmy ... niewtpliwie konsekwencje musz by wycignite wobec osb, ktre- no, mwic wprost- dosy bezmylnie takie pismo podpisyway. Bo w tej sprawie nigdy w Paacu, ani w Kancelarii nie odbya si adna rozmowa ... Po jego wypowiedzi dziennikarze automatycznie podapuj pewn niespjno, ktr bd wykorzystywali przez najbli sze kilka dni. Na drugi dzie od ukazania si reklamy prezydent bardzo intensywnie zachwala fakt u yczenia swojego wizerunku, widzia same plusy nie tylko dla polskiego eksportu, ale rwnie i dla polskiej

gospodarki. Takie stanowisko podtrzymywa przez kolejne kilka dni. To stao si przyczyn do szukania przez dziennikarzy powodu, dlaczego Kwaniewski tak chtnie wystapi w reklamie i jeszcze ow reklam zachwala.

195

Relacjonujc temat Mebelgate, dziennikarze stosowali tez,

e nikt nie

reklamuje danego produktu nie czerpic z tego jakiej korzyci, np. materialnej. Pojcie dziennikarstwa wyra one przez Waltera Lippmanna: Nie widzimy a potem definiujemy. Definiujemy potem widzimy. Oznacza to, e media maj pewien styl dziaania.

Najpierw musi by story, nona idea. Potem dziennikarze id szuka informacji i cytatw, by tworzy news-story. Nastpnie pisz story, natomiast ta story musi mie przedu enie, czyli story musi trwa wicej ni jeden dzie. Media potrzebuj cyklu pocigajcego story naprzd wraz z popierajc j wiksz iloci interpretacji i cytatw. Jednak dziennikarska wnikliwo ukazaa rodzinne koligacje midzy

prezydentem a osobami pracujcymi w firmie FORTE w Gdasku. Okazao si, e salon meblowy FORTE jest prowadzony przez Mariusza i Czesawa Godlewskich. Pierwszy jest m em siostry Jolanty Kwaniewskiej, czyli jego szwagrem. Z kolei Czesaw jest ojcem Mariusza. W gazecie ponadto zosta wykorzystany wywiad Danuty Huebner z Salonu politycznego Trjki, w ktrym zapowiedziaa dokadne zbadanie sprawy i wycignicie konsekwencji. Prezydent natomiast kategorycznie zaprzeczy, jakoby z firm cokolwiek go czyo: Nic mnie z nimi nie czy.

Kontrast TVP/TVN
Ciekawe byy nie tylko relacje prasowe, ale rwnie telewizyjne. Dziennikarze Wiadomoci i Faktw postanowili przedstawi swoje materiay jako zrczn manipulacj, majc na celu oczernienie prezydenta i jego ludzi. Nale y zaznaczy, e telewizja publiczna nie moga sobie pozwoli na zbyt miay materia stawiajcy prezydenta w negatywnym wietle. Jednak TVN od pocztku do koca wymiewa i podwa a pozycj prezydenta Aleksandra Kwaniewskiego. Relacja Wiadomoci na temat reklamy mebli FORTE trwaa 1 minut i 1 sekund, Fakty natomiast powiciy tej sprawie ponad dwa razy wicej czasu- materia trwa 2 minuty i 30 sekund. Kontrast pomidzy TVP i TVN jest okazj do poznania technik manipulacji poprzez sposb wybierania faktw i komentarzy, podkrelenie wa noci tych faktw. Z jednej strony wida przedstawione informacje bez komentarza, a z drugiej strony interpretacje pewnych faktw. Wiadomoci przedstawiy

196

temat w miar neutralnie, dziennikarz nie ocenia tylko przedstawi jak wyglda na dzie dzisiejszy kwestia u yczenia wizerunku prezydenta do celw reklamowych. TVP 1 pozwolia widzowi oceni, w jaki sposb odbierze ca t sytuacje. Fakty natomiast zaprezentoway bardzo negatywny, potpiajcy i oceniajcy materia. Ju na samym pocztki dziennikarz zasugerowa widzowi sposb odbioru. Wiadomoci rozpoczy swj materia od poinformowania widza, i prezydent wycignie konsekwencje su bowe z wykorzystania jego wizerunku w reklamie mebli FORTE. Nastpnie przez 33 sekundy prezydent wyra a swoje ubolewanie nad zaistnia sytuacj: Ubolewam, e tego rodzaju bd, czyli wykorzystanie mojego zdjcia zdarzy si i to jest sprawa, kra musi by wyjaniona przede wszystkim wewntrz urzdu i Kancelarii Prezydenta. I sprawa druga, ja bym bardzo chcia, eby naprawd nie czy z t reklam jakichkolwiek nazwisk z rodziny mojej, bo przyznam szczerze, e tak jak ja nie miaem wiadomoci, e kto z mojej rodziny pracuje, tak samo ta rodzina nie ma adnej wiadomoci, nie miaa adnej wiadomoci, e jakakolwiek reklama z moj podobizn si uka e. Interesujc manipulacj w wypowiedzi prezydenta jest tre poczona z obrazem. Pod koniec swojej wypowiedzi, kiedy prezydent mwi, e nic nie wiedzia na temat pracy czonkw rodziny w fabryce mebli FORTE. W materiale pokazany zosta robotnik w fabryce jaki mebli, co sugerowao widzowi, e najprawdopodobniej kto z rodziny prezydenta mo e pracowa w fabryce. Bardziej wymowny by obraz m czyzn wynoszcych mebel z Paacu Prezydenckiego w momencie, kiedy Aleksander Kwaniewski mwi o tym, e aden czonek jego rodziny nie wiedzia o tym, i uka e si reklama mebli FORTE z jego wizerunkiem. Mo na wnioskowa, e materia ten by synonimem przemeblowania, czyli wycignicia konsekwencji odnonie zgody na wykorzystanie wizerunku prezydenta. Wyniesienie szafy z Paacu Prezydenckiego mogo te oznacza zakoczenie tematu. Tak jak w domu wyrzucenie mebla oznacza zakoczenie jego ywota, tak te ta szafa moga by synonimem

wyrzucenia z Kancelarii osoby odpowiedzialnej za to cae zamieszanie. Dziennikarz w sposb stonowany poinformowa widza, e kilka dni temu

prezydent sam mwi, e wyrazi zgod na wykorzystanie jego wizerunku. Tym samym sugeruje widzowi, e pojawia si pewna niespjno. Kilka dni temu udzia w reklamie

197

by mo liwoci wzrostu polskiej gospodarki, a dzisiaj ta reklama jest wielkim bdem i nale y ukara winnego. Dziennikarz chce, aby widz sam si zastanowi, czy aby prezydent kilka dni temu wiedzia co mwi, czy w ogle wczeniej zosta poinformowany, e jego zdjcie zostanie wykorzystane w reklamie mebli. W materiale nie ma adnego komentarza na temat rzecznika prezydenta. Widz wie, e osoba odpowiedzialna za ten cay baagan, zostanie pocignita do odpowiedzialnoc po powrocie prezydenta z zagranicy. Nale y zaznaczy, e bardzo ciekawym posuniciem Wiadomoci byo

puszczenie bezporedniego komentarza prezydenta przez trzy-czwarte czci caego materiau (46 sekund). Komentarz dzinnikarza zaj zaledwie 15 sekund materiau. Zamierzeniem Wiadomoci byo pozwolenie widzowi, aby sam racjonalnie odebra i oceni ten materia. Dziennikarz nie sugerowa widzowi swojego pogldu poprzez sowa, tylko poprzez obraz w poczeniu ze sowami prezydenta (obraz wynoszonej szafy). Materia by w miar obiektywny, bardziej informacyjny. Cakowicie inaczej przedstawia si sytuacja materiau pokazanego w TVN Faktach. Materia ten charakteryzuje si licznymi komentarzami dziennikarzy, ktre maj na celu sugerowanie widzowi w czym tkwi problem i nad czym nale y si zastanowi. Fakty zaczy si od zapowiedzi dziennikarza prowadzcego- Tomasza Lisa, czego bdzie dotyczy przedstawiony materia. Wypowiedziane przez niego pewne konstrukcje zdaniowe: ... jeszcze bardziej interesujca wydaje si by deklaracja prezydenta, chocia z jego zeszotygodniowej wypowiedzi wynikao, e sam o wszystkim wiedzia (...) , maj na celu narzucenie widzowi z gry okrelony pogld. Dziennikarz TVN przedstawia pewn tez, ktr podtrzymuje i stara si udowodni przez cay materia. Zadaniem widza nie jest obiektywne ocenienie materiau, ale jego odbir przez pryzmat z gry narzuconej tezy. Pierwsza przytoczona wypowied Lisa jest sprytnym manewrem jzykowym. Wynika z niej, e sama reklama mebli FORTE i zamieszanie wok niej nie jest a tak ciekawe jak zapowiedzi prezydenta odnonie wycignicia konsekwencji wobec osb

odpowiedzialnych. U yte przez Lisa sowo deklaracja mo e sugerowa co, co ka dy polityk zawsze obiecuje, ale prawie nigdy nie realizuje. Sowo deklaracja jest

198

pewnego rodzaju abstrakcj, niemo liw do zrealizowania. Deklaracja w poczeniu ze stwierdzeniem jeszcze bardziej interesujca ... sugeruje widzowi, e nie sama reklama, ale wycignicie konsekwencji, bdzie tematem mediw przez najbli sze kilka dni. Wypowied Lisa koczy si sowami: O meblach FORTE i pamici prezydenta.. . Jest to tekst bardzo jednoznacznie negatywny, mo na nawet stwierdzi, e szyderczy. Widz ju wie, e materia bdzie w taki sposb skonstruowany, aby udowodni narzucon tez- problemy z prezydenta pamici. Skoro kilka dni temu prezydent mwi co innego ani eli teraz, to mo e jego pami szwankuje, zbadajmy czy takie sytuacje kiedy miay miejsce- takie jest zao enie dziennikarzy, ktrzy ju wmanipulowali widza w odbir przedstawionego materiau pod tym a nie innym przesaniem. Po komentarzu Lisa materia zaczyna si pokazaniem widzowi, e prezydent dokadnie wiedzia jak doszo do wykorzystania jego wizerunku w reklamie mebli FORTE- wypowied prezydenta trwajca 5 sekund; i zna cay plan reklamy- prezydent dokadnie opisuje dziennikarzom jakie miay powsta reklamy (przedstawiona wypowied z 3 lutego, trwajca 14 sekund). Po wypowiedziach prezydenta widz mo e usysze kolejny narzucony komentarz dziennikarza: Dzisiaj prezydent jakby nie pamita tego, co mwi dziesi dni temu. Komentarz ten jest sugesti, e prezydent nie do koca mwi prawd, e chyba ma pewne problemy z pamici. Nastpnie, w materiale jest przedstawiona wypowied Aleksandra

Kwaniewskiego dla Programu I Polskiego Radia, w ktrej mwi: Gdybym ja mia powiedzie, kiedy dowiedziaem si o tej reklamie i kiedy j zobaczyem to, to ju byo w momencie kiedy bya ona wydrukowana. Konsekwencje musz by wycignite wobec osb, ktre mwic wprost, dosy bezmylnie takie pismo podpisyway. Dziennikarz automatycznie przechodzi do szukania winnego caego tego zamieszania. Przedstawia widzowi pismo z Kancelarii Prezydenta zatwierdzajce u yczenie wizerunku Kwaniewskiego w reklamie mebli FORTE z podpisem jego rzecznika prasowego Antoniego Styrczuli i mwi ... ktry jest na urlopie od dwch tygodni .... Komentarz dziennikarza manipuluje widzem w obiektywnym ocenieniu caej sytuacji. Dziennikarz chce, aby widz pomyla, e skoro rzecznik od dwch

199

tygodni jest na urlopie, to pewnie zawini w tej sprawie. Pewnie jest na przymusowym urlopie, bo prezydent chce si jego pozby. Sama wypowied rzecznika Antoniego Styrczuli bya dosy zaskakujca: W ogle nie czuj si zagro ony, dlatego e po pierwsze jestem na urlopie, to raz. Po drugie mam nadziej, e jak wrc do Polsk , no to te sprawy zostan wyjanione i odmawiam jakichkolwiek komentarzy na ten temat. Wypowied rzecznika trwa 15 sekund i jest pewnego rodzaju odparciem wszelkich zarzutw pod jego adresem. Przez wypowied Styrczuli przemawia przeogromna pewno siebie, e nikt nic nie mo e mu zrobi, e to nie on odpowieda za cae zamieszanie powstae wok reklamy mebli FORTE. Dziennikarze rownie zmanipulowali wypowied Styrczuli, ktry na sam koniec powiedzia, e odmawia jakichkolwiek komentarzy. Jednak przedstawiony materia wyranie ukaza jego komentarz dotyczcy caej tej sprawy. Widz mo e odczyta to w nastpujcy sposb: skoro rzecznik, ktry powinien sta murem za prezydentem i stara si rozwiza t spraw, sam siebie broni i w ogle to on nie chce nic komentowa, to jest pewnego rodzaju dezorganizacja i problem z okreleniem penionych przez siebie funkcji. Rzecznik w chwili zagro enia broni si, a nie stara si zaagodzi sprawy. Z jego wypowiedzi przebija stwierdzenie, e nie ma si czym przejmowa (mam

nadziej, e jak wrc do Polski no to te sprawy zostan wyjanione) i e jako to wszystko si kiedy wyjani. Po wypowiedzi Styrczuli dziennikarz dosy jednoznacznie przedstawia swoj kolejn tez: ... po grobach prezydenta ... czy Styrczula nie stanie si kozem ofiarnym sugerujc, e to nie rzecznik jest winny, lecz sam prezydent. Rewelacyjne jest poczenie sugestii dziennikarza z obrazem, kiedy to widzimy prezydenta i jego rzecznika w Paacu Prezydenckim, prezydent podchodzi do stou, bierze jaki papier czy kartk i j przedziera. Obraz i wypowied dziennikarza w peni manipuluj widzem i jego spostrze eniami. Dziennikarz w ten sposb chcia da widzowi do zrozumienia, e rzecznik mo e podzieli losy owej kartki i tak samo szybko znikn z Kancelarii Prezydenta. Fakty jednak nie poprzestaj na tym, przechodz do dalszego ataku: ... pikanterii sprawie dodaje ujawniona wczoraj ... , tym samym sugerujc widzowi, ze

200

cae zamieszanie z reklam mebli FORTE to jest bardzo powa na sprawa i ma ona jakie podwjne dno. Dziennikarz uwiadamia widzowi, e szwagier Jolanty

Kwaniewskiej i jego ojciec nadzoruj prac gdaskich salonw firmowych mebli FORTE. Po tym komentarzu u widza ma si pojawi oburzenie i obrzydzenie, e prezydent pomaga i reklamuje swoj rodzin. Jak tak mo e by, eby gowa pastwa promowaa interes rodzinny. W momencie, kiedy widz jest zapewne wzburzony, materia koczy si wymownym komentarzem dziennikarza: Prezydent nie po raz pierwszy zdaje si mie problemy z pamici (...). podczas kampanii wyborczej nie pamita jakie ma wyksztacenie (...) ani, e jego ona ma akcje Polisy, Teraz najwyraniej nie pamita, czy przed publikacj reklamy FORTE wiedzia o niej, czy te nie. Teza rzucona na samym pocztku przez Lisa odnonie pamici prezydenta przez cay materia bya potwierdzana. Rwnie kocowy komentarz dziennikarza mwi jednoznacznie, prezydent ma problemy z pamici, a jeli ma problemy z pamici, to kamie. Czy chcemy mie takiego prezydenta? Widzowie po materiale musz sobie odpowiedzie na to pytanie. Czy prezydent powinien kama i protegowa swoj rodzin, czy by obiektywnym i nieskazitelnym? Po materiale Faktw, widz jest zamotany, nie jest w stanie obiektywnie odebra i oceni przedstawiony mu materia. TVN wyszed z zao enia, e nale y pokaza jak bardzo prezydent mota si w swoich wypowiedziach i jak bardzo oszukuje, ale nie siebie tylko spoeczestwo, swoich wyborcw i rodakw. Z ciekawostek nale y zaznaczy, e Wiadomoci i Fakty przedstawiy cakiem r ne materiay, inaczej zostaa przedstawiona kolejno tekstw. Wiadomoci najpierw przedstawiy bezporedni komentarz prezydenta, za Fakty zaczy od przypomnienia, jak bardzo prezydent cieszy si z udziau w reklamie mebli i jak bardzo j zachwala. TVP 1 w pewien sposob staraa si usprawiedliwi prezydenta, pozwoli mu si obroni, za TVN chcia go tylko pogr y. Mimo tego, e Fakty przeznaczyy dwa razy wicej czasu antenowego ni Wiadomoci, to materia telewizji publicznej skada si w 75% z wypowiedzi prezydenta, gdzie telewizja komercyjna skupia si przede wszystkim na

201

komentowaniu i narzucaniu widzowi swojego zdania. Nale y zaznaczy,

Wiadomoci pominy sensacyjn informacj Gazety Wyborczej odnonie pracy rodziny Aleksandra Kwaniewskiego w fabryce mebli FORTE, za Fakty zostawiy j na sam koniec, na deser- jako wiadomo, ktra mo e najbardziej zaszkodzi prezydentowi.

14 lutego: ostatni dzie relacji


Zainteresowanie dziennikarzy wykorzystaniem podobizny Aleksandra

Kwaniewskiego w reklamie mebli FORTE zaczo spada. Non stop by natomiast badany temat, kto ponosi odpowiedzialno za cae zamieszanie. Gazeta Wyborcza wykorzystaa sowa prezydenta i jego wypowied dla Programu I Polskiego Radia, e w Kancelarii Prezydenta trwa wewntrzna kontrola majca ustali, kto jest winny wykorzystania jego osoby w promocji firmy meblarskiej FORTE. Nastpnie zostaa zacytowana wypowied prezydenta z 3 lutego w Paacu Prezydenckim, e nie auj, e zgodziem si na reklam, nikt mi nie doradza. Artyku ten w drodze manipulacji- chcia pokaza czytelnikowi, e prezydent, ktre chce wycign konsekwencje wobec osoby odpowiedzialnej, mo e powinien zacz od siebie. Skoro 3 lutego zachwala reklam, to oznacza, e musia wiedzie jak ona wyglda i na pewno zosta poinformowany, e zostanie u yczony jego wizerunek. Gazety z tego dnia w wikszoci zamieszczay wypowiedzi prezydenta zachwalajce reklam mebli w powizaniu z grobami wycignicia konsekwencji: Prezydent Kwaniewski owiadczy w pitek w Tokio, e nie wyda zgody na udostpnienie swojego zdjcia fabryce mebli do wykorzystania w reklamie. Jak sami dziennikarze zauwa ali groby s po to, eby tylko nastraszy. Jeli winnym jest prezydent, a wszystko na to wskazywao, to nie mo e si przecie przyzna do winy tylko musi znale jakiego koza ofiarnego, a najlepszym byby jego rzecznik prasowy. Niestety w tym dniu Biuro Prasowe Prezydenta popenio karygodny bd, poprzez wypowied Alfy Hermaskiej:

202

Alfa Hermaska z Biura Prasowego Prezydenta odmwia odpowiedzi na pytanie, ktra komrka organizacyjna Kancelarii Prezydenta odpowiada za kontakty z przedsibiorcami, Nie odpowiem na to pytanie. Nie jestem upowa niona do wypowiadania si w tej sprawie. Najgorsza bya jej riposta do dziennikarki Gazety Wyborczej: Nie bd si wypowiada. Mam wa niejsze sprawy na gowie. Nikt z Biura Prasowego Prezydenta nie skomentowa caej sytuacji, nie uci dyskusji, przez co jednoczenie pozwoli dziennikarzom na opisywanie swoich tez i konstruowaniu nie zawsze majcych odbicie w wiecie realnym wydarze. W tym dniu rwnie rzecznik prasowy wyda owiadczenie, i zostaa

udzielona zgoda prezydenta RP Aleksandra Kwaniewskiego na wykorzystanie jego wizerunku w reklamie mebli i byo to gwodziem do trumny. Caa historia prezydenta Kwaniewskiego i reklamy FORTE podkrela zasad dziaania w komunikacji profesjonalnej: jeli nie jeste w stanie powiedzie swojej story, kto inny zrobi to ze swojego punktu widzenia.

Zakoczenie
Krytycznym elementem we wsppracy z mediami nie s fakty same w sobie, lecz sposb w jaki s one aran owane i interpretowane, by opisa spraw. Sowa i historie u ywane przez dziennikarzy opisuj tematy ustalajc, w jaki sposb spoeczestwo je postrzega. Cae zamiesznie wynikajce z wykorzystania podobizny prezydenta Aleksandra Kwaniewskiego w reklamie mebli FORTE, wymkno si spod kontroli Biura Prasowego Prezydenta. Ju pierwszego dnia Adam Michnik w Gazecie Wyborczej zasugerowa, e prezydent postpi le wystpujc w reklamie, e nie przystoi gowie pastwa zajmowanie si takimi rzeczami, jego podstawowym obowizkiem jest reprezentowanie kraju za granic, na scenie midzynarodowej, a nie bawienie si w modela. By to bardzo jasny i precyzyjny sygna dla Biura Prasowego Prezydenta, e z t spraw nale y jak najszybciej co zrobi. Jednak, jak pniej si okazao, sygna zosta zbagatelizowany. Prezydent i jego ludzie nie docenili potgi i mo liwoci dziennikarzy i mediw. Jeli jaki temat jest im rzucony na po arcie, to rozo go na czynniki

203

pierwsze. Nie ma mowy o poba niu i delikatnym traktowaniu gowy pastwa, jeli mo e si okaza, e dany temat jest strzaem w dziesitk. Nastpne dni pokazay, e dziennikarze przedstawiali opinii publicznej vel

spoeczestwu w peni zmanipulowane materiay, ktre miay jedynie potwierdza z gry narzucone tezy. Nie byo mowy o tym, aby do gosu zosta dopuszczony tylko prezydent. W Polsce, tak jak na Zachodzie, gos dziennikarzy w newsach spycha gos politykw na dalszy plan. Jak to wynika z bada przeprowadzonych na Uniwersytecie w Harvardzie (Kiku Adatto, 1992), redni gos antenowy politykw zmniejszy si z 42 sekund do jedynie 10. Podstawowym bdem jaki popeni prezydent byo pltanie si w swoich wypowiedziach. Najpierw zachwala reklam mebli FORTE i pokazywa

dziennikarzom same plusy, pniej mwi, e nikt go nie pyta o zdanie i wycignie odpowiednie konsekwencje. Dziennikarze na ka dym kroku ukazywali czytelnikom i widzom, e prezydent kamie, e sam nie pamita, co mwi kilka dni wczeniej. Bya to typowa sytuacja kryzysowa, ale zostaa cakowicie pominita przez tych, ktrzy byli odpowiedzialni za komunikacj w Kancelarii Prezydenta. Pojawia si pewnego rodzaju luka, ktra zostaa wykorzystana przez kreatywnych dziennikarzy. Dziennikarze wprowadzali do swoich newsw gosy komentujce i

interpretujce to, co politycy mwili. Nie byli obiektywni, tylko subiektywni, narzucali widzowi z gry zao ony sposb interpretacji danych zdarze. Kiedy okazao si, e z maego newsa wyrs skandal, ktrym ya Polska, Biuro Prasowe Prezydenta nadal nie widziao adnego problemu. Prezydent bd

rzecznik, powinni w tym momencie przedstawi swoj interpretacj wydarzenia lub wyrazi szczere ubolewanie i powiedzie, e zdecydowali si na nieprzemylany krok. Jest to o wiele lepiej odbierane przez spoeczestwo, ni wszystko jest ok. Oliwy do ognia doda fakt, e szwagier i ojciec szwagra prezydenta, pracuj w gdaskiej fabryce mebli FORTE. Nic tak spoeczestwa nie wzburza, jak wykorzystywanie wizerunku polityka do zatwiania spraw rodzinnych. Gowa pastwa jest najwa niejsz osob w kraju i jeli chce dba o dobry wizerunek, to nie mo e sobie cige zapewnianie, e

204

pozwoli na wpadki. Dziennikarze natomiast s jak rekiny, wykorzystaj ka dy temat, atakujc, gonic za sensacj. Stronniczo, odpowiednia kolejno wydarze, obraz poczony z ironicznym tekstem, to s podstawowe techniki manipulacji widzem i jego odczuciami. Polityk, jeli widzi, e dane wydarzenie mo e mu zaszkodzi, powinien zrobi wszystko, aby dopasowa si do zainteresowania tematami mediw. Rol natomiast rzecznika jest zawsze trzymanie strony swojego pracodawcy i dziaanie na jego korzy poprzez staranne tumaczenie i interpretacj informacji. Fakty mog by zinterpretowane na r ne sposoby- czasem pozytywnie i czasami bardzo negatywnie. Wszyscy widz r ne waciwoci informacji w zale noci od tego, co wybior do obserwacji. Znaczenie informacji zale y od kompletu faktw, ktre wybrano aby si nad nimi skupi, a to z kolei zale y od sposobu postrzegania ich relacji do dziaania. Reklama mebli FORTE pokazaa, e prezydent i ludzie z jego otoczenia nie docenili sposobu manipulowania opini publiczn. Dziennikarz na og jest po drugiej stronie barykady, mo e by obojtny, ale nigdy nie bdzie przyjacielem.

205

206

Manipulacja w prasie lokalnej


1. Wstp
Dziennikarze lokalni, podobnie jak ich koledzy z mediw oglnopolskich, dobrze wiedz, e te same fakty mo na odmiennie interpretowa w zale noci od dokonanych zabiegw redakcyjnych. Analizie poddano wybran lokaln pras z obszaru wojewdztw: pomorskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego zgodnie z poni szym zestawieniem:
Lp. Tytu Zasig

Dziennik Batycki
Dziennik Supski Echo Ziemi Lborskiej

woj. pomorskie dodatek pn.-pt. obejmujcy dawne woj. supskie dodatek w pt. obejmujcy pow. lborski czci woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego obejmujce dawne woj. supskie i dawne woj. koszaliskie cze woj. pomorskiego obejmujca dawne woj. supskie woj. kujawsko-pomorskie cz woj. kujawsko-pomorskiego obejmujca dawne woj. toruskie dodatek GW na cz woj. kujawsko-pomorskiego obejmujc dawne woj. toruskie dodatek GW na woj. pomorskie cze woj. pomorskiego obejmujca dawne woj. supskie cze woj. pomorskiego obejmujca Lbork

2 3 4 5 6 7 8 9

Gos Pomorza Gos Supski Gazeta Pomorska Nowoci Toru Gazeta Wyborcza Trjmiasto Gazeta Wyborcza Moje Miasto
Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa

Tabela 1. Wykaz prasy lokalnej objtej analiz

2. Gwne obszary lokalnej manipulacji


2.a. Manipulacja tytuem i elementami wiodcymi.
Tytu ma przycign uwag i ksztatowa wyjciowe nastawienie odbiorcy. Podobn rol peni uzupeniajce tytu i zwykle wytuszczone: pod- i nadtytuy, akapit wprowadzajcy, rdtytuy oraz podpisy pod zdjciami. Ca t klas obiektw mo na nazwa tekstowymi elementami wiodcymi.

207

Tytu mo e skania do dezaprobaty lub potpienia Tu po pierwszej turze wyborw prezydenckich 2005r. Dziennik Batycki poinformowa na pierwszej stronie o sugestii czonka sztabu wyborczego PiS Jacka Kurskiego, i dziadek Donalda Tuska wstpi na ochotnika do Wehrmachtu. Artyku zatytuowano PiS sign po Wehrmacht
(01)

. Przesanie o nikczemnoci tego posunicia gazeta buduje nie tylko tytuem,

ale tak e przez obrazowe sformuowania w elementach wiodcych: uderzony poni ej pasa (nadtytu), przekroczenie granic przyzwoitoci i zaatakowano dobr pami (pod zdjciem) oraz czowiek plugawy (akapit wprowadzajcy). Gos Pomorza tytuem Bullterier rzuca botem w Tuska nadaje wypowiedzi (rys.1) Kurskiego

charakter szczucia wciekym psem zamiast merytorycznej kampanii (03). Dla Nowoci zagrywka Kurskiego to typowy polityczny hak obliczony na zastraszenie nieuczciwy chwyt. Std tytu Hak z Wehrmachtem(05).
Rys.1. Elementy wiodce ksztatuj pierwsze wra enie (03)

Oto porwnawcze zestawienie zabiegw w tekstowych elementach wiodcych ksztatujcych klimat dezaprobaty dla Kurskiego: Gos Pomorza
Bullterier rzuca botem w Tuska Kaczyski przeprosi za swojego bullteriera

Dziennik Batycki
TYTU

Nowoci
Hak z Wehrmachtem Gra z przegrana dziadkiem

PiS sign po Wehrmacht Cios w pami Wielki kac po ataku Za czarn kampani

SUGESTYWNE SFORMUOW ANI A W ELEMENTACH

WIOD CYCH

bulterier rzuca botem czarna propaganda czarna kampania insynuacje, oszczerstwa Kurski si wycofuje

uderzony poni ej pasa zaatakowano pami najbli szych przekroczenie granic przyzwoitoci czowiek plugawy cios w pami wielki kac czeka na wyrok sdu czarna kampania

hak cios poni ej pasa czarna kampania bulterier

Tabela 2. Zestawienie sformuowa tekstowych elementw wiodcych, ksztatujcych negatywny (nikczemny) wizerunek postpowania J.Kurskiego. (03) (04) (01)(02)(06)(08) (05)(07)

208

Lokalne media wielokrotnie przyrwnuj Kurskiego do bulteriera symbolu zaciekej agresji. Ten styl kampanii okrelany jest obrazowo ponurym terminem czarnego PR. W tytuach dominuje sownictwo negatywne, wskazujce na zamanie przez sztabowca PiS-u dobrych obyczajw. Lokalne media nie omieszkay te zauwa y, e Kurski si wycofuje, gdy nie potrafi wskaza konkretnych dowodw. Opis tchrzliwego i podstpnego charakteru dziaa Kurskiego przypiecztowuje zapo yczone z boksu okrelenie cios poni ej pasa. Technika mediw wykorzystujca tytuy do przycigania uwagi czytelnikw, jest rwnoczenie u ywana do nadawania kierunku mylenia odbiorcom artykuu wedug ustalonej tezy redaktora. Obiektywnie relacjonowany news zastpowany jest przez news pozytywny, korzystny lub negatywny, niekorzystny.

Tytu demaskuje, szokuje, obna a lub omiesza W poniedziaek 13 lutego 2006r. PAP poinformowaa, e prezydent jest bliski

podjcia decyzji o rozwizaniu parlamentu(09). Napicie roso, a moment zapowiadanego wystpienia prezydenta przekadano. Caa Polska wyczekiwaa w napiciu. W wystpieniu telewizyjnym o 21:10, powoujc si na podpisany aneks do Paktu Stabilizacyjnego PiS-LPRSamoobrona, prezydent ogosi, e parlamentu nie rozwi e. Wiele haasu o nic - takim tytuem skwitowaa nastpnego ranka na pierwszej stronie ten spektakl Gazeta Pomorska(09). rdtytuem Niestabilna stabilizacja gazeta wykpiwa niestabilno koalicji. rdtytuy Brat u brata oraz Strachy na Lachy podkrelaj brak powagi i rozgrywanie pewnych rodzinnych interesw przez Kaczyskich. Nowoci tytuem Stabilizacja, e a strach obna aj miako argumentacji

prezydenta (10) . Kreowanie napicia i gr na emocjach demaskuje podtytu: Emocje. To by horror. Po godzinach politycznego trzsienia ziemi prezydent zostawi Sejm w spokoju. Na kolejnej stronie odnajdujemy znajome tytuy Wiele haasu o nic i Lachy(11). Czst praktyk Gosu Pomorza s szokujce tytuy majce przyciga uwag czytelnika. Dla przykadu, gdy urzdnicy przydzielili matce z gromadk dzieci opr nione po eksmisji mieszkanie, ale zapomnieli skreli z ewidencji nazwisko poprzedniego lokatora, redaktor Piwka alarmuje tytuem Dostaa mieszkanie z kryminalist. Urzdnicy z niej zakpili chocia mieszkanie byo opr nione
(13)

Strachy na

. Gdy innym razem grupa radnych po

209

powrocie z roboczego wyjazdu do Grecji zapomniaa przedstawi sprawozdania z efektw wyjazdu, Gos Pomorza punktuje celnym tytuem Radni przelecieli si do Grecji i przygwa d a ostatecznie akapitem wprowadzajcym: Sze tysicy zotych plus diety. Tyle kosztowa miasto wyjazd czterech radnych do Grecji wyjazd, tylko wycieczka! Niefrasobliwo wadz lokalnych otwiera mediom szerokie pole do popisu. Przegld prasy pokazuje, jak u yte sownictwo podkrela w tytule aferalno, konflikt, sensacyjno i gupot:
Tytuy
(14)

, sugerujc, e nie by to roboczy

Proces za chama (15) Oskar ony prezydent Maciej K. (17) Prezydent donis na supszczan (16) Burmistrz zakazany (18) Niezy gracz z niego (19) Nie gra czysto (19) Bezradny jak burmistrz (20) Nic nie mo e (22) Arogancja, hipokryzja i wstyd (21)

opis sytuacji Proces prezydenta Supska oskar onego o zniewag sowami Ja z tym chamem nie bd rozmawia. Prezydent za da wyczenia jawnoci. Prezydent Supska za da cigania przez prokuratora 24 osb, ktre zo yy skarg obywatelsk w sprawie podejrzenia o korupcj w urzdzie. Proces burmistrza Ustki oskar onego o faszowanie dokumentw. Oskar ony zawnioskowa o zakaz ujawniania jego wizerunku. Burmistrz Lborka odpowiadajc na interpelacje radnych wskazuje na ograniczenia prawne. Radni Lborka zdecydowali, e nie bd zleca zewntrznej kontroli rozliczenia dotacji dla stowarzyszenia, ktremu prezesuje wiceprzewodniczcy Rady.

Tabela 3. Przykadowe tytuy z lokalnej prasy majce obna a nieuczciwo, nieudolno i arogancj wadz samorzdowych.

Dziki wyrazistym i kliwym tytuom pomorskie media kreuj prezydenta Supska na raptusa i zarozumiaego bufona, ktry wszystkich obra a, nie szanuje zwykych obywateli i nadwra liwie chroni swoj cze. Gdy zosta pozwany przez radnego, wystpi o sdowy zakaz upowszechniania swojego wizerunku, co w przypadku osoby powszechnie rozpoznawalnej mija si z sensem. Na jego wasne yczenie media zastpiy prezydenta Macieja Kobyliskiego sformuowaniem prezydent Maciej K.. Stawia to go w oczach czytelnikw na rwni z przestpcami - sam skaza siebie jeszcze przed wyrokiem sdu (17) . Burmistrz Ustki Jacek Graczyk zawnioskowa o sdowy zakaz upubliczniania swojego wizerunku w procesie o domniemane faszerstwo. Dziennik Supski w nadtytule i akapicie wprowadzajcym uszczypliwie zaznacza, e ju na wstpie sta si on dla mieszkacw Ustki przestpc i Jackiem G.. W tytuach pojawia si te Burmistrz zakazany
(18)

skojarzeniowa gra sw:

- brzmi prawie jak Burmistrz skazany, oraz Niezy gracz z

niego gdzie gracz to drwina z nazwiska burmistrza Graczyk(19) . Zmanipulowany tytu, pod-, nad-, rdtytu, podpis pod zdjciem maj na celu zaakcentowanie niezwykoci przekazu, uwypuklenie wybranych aspektw sprawy, omieszenie, zaalarmowanie. Pierwsze wra enie i efekt wie oci to klucz w zawadniciu 210

dalszym postrzeganiem tematu przez czytelnika, dlatego dominuj tu okrelenia barwne, dosadne, krzykliwe, nieadekwatne znaczeniem, oceniajce - wyranie co sugerujce.

2.b. Manipulacja obrazem


Lokalna prasa przez dobr fotografii, rysunku czy fotomonta postrzeganie towarzyszcej im treci. Zdjciem mo na omieszy Dziennikarze Gosu Pomorza szybko rozszyfrowali niepohamowan ch posa Wierzejskiego (LPR) do skupiania na sobie uwagi mediw przez wygaszanie dziwacznych pogldw. Wypowiedzi naszego bohatera zilustrowane zostay wic zdjciami stara si ukierunkowa

niedwuznacznie sugerujcymi

prymitywizm posa. Grymas przypominajcy ziewanie,


(23)(24)

obgryzanie paznokci (rys.2) - to zachowania, ktre nie przystoj osobie publicznej Ciemnogrd szuka rozgosu to przesanie tych zdj.

Rys. 2. Omieszajce zdjcia przez wyznaczenie czytelnikowi kierunku postrzegania polityka jako
osoby prymitywnej deprecjonujce pogldy posa W.Wierzejskiego (23)(24)

Zdjcie dodaje tekstowi ekspresji Gorc atmosfer wyborcz i zaciek walk sztabw Tuska i Kaczyskiego doskonale oddaje to zdjcie z toruskich Nowoci(rys.3). Na jeszcze ciepy plakat Lecha Kaczyskiego klejony jest pospiesznie
(25)

wizerunek jego konkurenta(25).

Rys. 3. Gorczka przedwyborcza

211

Zdjciem mo na skaza jeszcze przed wyrokiem Tgie medialne baty zebrali wspomniani w przykadzie 3. wodarze Supska i Ustki. Wnioskowanie o sdow ochron wizerunku jako osoby oskar onej nie wyszo im na dobre. Ochrona ta realizowana jest przez umieszczenie na zdjciu czarnego prostokta zakrywajcego oczy co sprawdza si w przypadku osb mao znanych. W przypadku osb publicznych prostokt taki zamiast chroni oznacza raczej pitno kryminalisty (rys.4).

Rys. 4. Czarne prostokty na oczach nie chroni wizerunku


osb publicznych, natomiast przyklejaj im atk osoby skazanej jeszcze przed zakoczeniem procesu. (15)(17)(18)(19)

212

Grafika i fotomonta sugestywniej oddaj przenoni. Efektywnym sposobem na przycignicie uwagi czytelnika mo e by obraz wykreowany rk plastyka czy grafika komputerowego. Gos Pomorza chcc dobitnie zilustrowa jak nienaturalnie siln pozycj ma w Supsku sdzia Mikliski, Prezes Sdu Okrgowego, wzbogaci krytyczny tekst o fotomonta
(27)

. Oto olbrzymia posta prezesa

gruje ponad gmachem sdu (rys.5). Jego wymowa jest oczywista - Mikliski jest nawet ponad prawem, on jest ponad wszystkim. Podstaw krytyki by fakt, najmniejszych skrupuw zatrudnia w podlegych mu sdach swoich krewnych. e prezes bez

Rys. 5. Fotomonta ten sdzia


jest ponad wszystkim. (27)

Rys. 6. Fotomonta tum doklejony do budynku


biurowca (

- - - - linie ci) (28)

Rwnie autor tekstu Kopotliwa darowizna w miesiczniku Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa ze stycznia 2006r. uzna, e trzeba podrasowa go fotomonta em (rys.6). Czy rzeczywicie przed budynkiem biurowca ABB odbywa si manifestacja ? Przecie mamy rodek zimy, a tu spreparowany tum w lekkich ubraniach. Po chwili analizy odkrywamy t manipulacj (fotomonta ). Sklejono ze sob trzy zdjcia (28). Przesanie, e nadchodzce wybory to loteria mo na wyrazi sowami, ale mo na te sugestywn grafik (rys.7) jaka ukazaa si w Nowociach(26). Na marginesie zauwa my, e tytu sugeruje, i to nie Polska i Polacy wygraj, czyli zyskaj na wyborach. To Polsk wygra dla siebie ktry z kandydatw a to raczej niezbyt budujca konkluzja.
Rys.7. Wybory to loteria(26)

213

Podobnie jak krzykliwy tytu, tak i sugestywny obraz przyciga uwag czytelnika. Sugestia, uwypuklenie wycznie wybranego aspektu sprawy, ale niekiedy wypaczenie sensu czy zmylenie czytelnika to cele, ktre t drog osigaj gazety z Pomorza. Lokalna prasa docenia sugestywno obrazu, zarwno zdj jak i atwiejszych w nadaniu im sugestywnoci form, tj. grafiki i fotomonta u.

2.c. Manipulacja sonda ami


Ukry ilo gosw za zason procentw Echo Ziemi Lborskiej donosi, e w internetowej sondzie 42% ankietowanych odpowiedziao, ze sucha audycji radia Vigor nadawanych z lborskiej redakcji Echa(29). Gazeta opatrzya tekst triumfalnym tytuem Dziennik na fali (rys.8). Autor nie wspomnia jednak nic o wielkoci grupy badanych i reprezentatywnoci wyniku. Internetowa sonda zbieraa gosy jeszcze przez trzy dni po Rys. 8. Procentowe (29)
wyniki kamufluj

publikacji. Sonda e w imieniu Echa realizuje portal www.naszemiasto.pl, gdzie jeszcze dzisiaj mo na odnale kocowe wyniki tej ankiety (rys.9). Prawda jest pora ajca: na opcj tak oddano zaledwie 8 gosw, co oznacza, e na dzie publikacji cznie oddano nie wicej ni 19 gosw
(30)

Rys. 9. Rzeczywista

Powoywanie

si

na

tak

drastycznie ilo gosw. (30)

niereprezentatywn sond to nadu ycie. Przemilcze wady sondy, aby lepiej wabi i szokowa
kandydat Borowski Tusk Kaczyski Korwin-Mikke Lepper Bochniarz Tymiski Kalinowski gosw 67 63 46 45 8 7 3 2

Rys. 10.

Czy sms-owa sonda mo e by reprezentatywna? (31)

Tab. 4. Liczbowe wyniki


sondy z rys. 11 (32)

Rys.11. Dlaczego Borowski jest


wyborczym faworytem? (25)

214

Gos Supski tu przed pierwsz prezydenck tur opublikowa preferencje zebrane drog sms-ow (31). Zaskakujco prowadzi H.Bochniarz z 33,7%(rys.10). Brak informacji na temat liczby oddanych gosw oraz selektywno ankietowanych ograniczona do posiadaczy telefonw komrkowych kad si cieniem na tym badaniu. Nowoci tu przed cisz wyborcz. informuj co sdz torunianie (rys.11). Diagnoz postawiono internetowo. Akapit wprowadzajcy obwieszcza Marek Borowski na czele rankingu wyborczego
(25)

. W tekcie przywouje si jedynie zwycizcw rankingu,

pomijajc istotne szczegy. Na prob autora redakcja udostpnia liczbowe wyniki sondy (tab.4). Reprezentatywno badania jest daleka od standardw. cznie oddano zaledwie 241 gosw(32). W lutym 2006r. Nowoci publikuj wyniki internetowej sondy z pytaniem Czy koalicja PiS, LPR i Samoobrony dotrwa do koca kadencji? (33). Zdanie to podziela prawie 80% respondentw. Jednak brakuje komentarza na temat reprezentatywnoci badania. W redakcji dowiedzielimy si, e czytelnicy odpowiedzieli: Tak - 101, Nie 445 (32). Razem 546 gosw tym razem troszeczk bli ej standardu jakim jest prba ponad tysica

respondentw. Dziennik Batycki opublikowa 11.07.2006r. wyniki wasnego sonda u(34). A 72% internautw odpowiedziao, e to le i Kaczyski zastpi Marcinkiewicza na stanowisku premiera (rys.12). Penetrujc portal www.naszemiasto.pl autor ustali, e na wszystkie opcje razem oddano nie wicej ni 96 gosw i to wycznie na Dolnym lsku e

prawie wszystkie we Wrocawiu(35). Dziennik przemilcza fakt,

gosowao mao respondentw oraz, e sonda nie dotyczy pogldw mieszkacw Pomorza chocia publikuje j pomorska gazeta z tytuem Nasza sonda. Jej niereprezentatywno pogbia mo liwo Rys. 12. Sonda z
maej prby i obcego regionu. (34)

wielokrotnego gosowania. Preparowanie wynikw, aby przyciga sonda ami za wszelk cen

Interesujc praktyk zdemaskowalimy w Gosie Pomorza. Gazeta publikuje wyniki wasnych sond internetowych z tzw. pytaniem tygodnia. Przez kilka dni wnikliwie ledzilimy internetow sond z pytaniem Czy Polsce gro ataki terrorystyczne? Stwierdzono, e kasowanie plikw cookies umo liwia wielokrotne gosowanie!
(36)

215

Rys. 13. Te spreparowane dane procentowe s


sprzeczne z wynikiem internetowym.(36)

Rys. 14. Wyniki internetowe


tu po publikacji gazety (37)

Drugiego dnia gazeta obwiecia, e na nie odpowiedziao 36,4%, za nie wiem 41,2% (rys.13). Przynajmniej jeden gos r nicy musiaby by midzy tymi opcjami, ktre r niy si a o 4,8 punktu procentowego. czna liczba gosw musiaaby wic wynosi minimum 20. Zagldajc do internetu o g. 8:30 w dniu publikacji zobaczylimy zaledwie 14 oddanych gosw (rys.14)(37). Oznacza to, spreparowane. Ludzie na og nie chc by w swych opiniach osamotnieni. Gdy ludzie nie maj wystarczajcej wiedzy o zjawiskach, atwo i bezkrytycznie przyjmuj sdy otoczenia. C dopiero, gdy opinie przytacza lokalna gazeta. W takich sytuacjach sonda e rzekomo odzwierciedlajce pogldy innych mog mocno uksztatowa kierunek mylenia czytelnikw. Maa populacja badanych, ograniczenie si do osb korzystajcych z internetu, mo liwo wielokrotnego gosowania z tego samego komputera, podawanie fikcyjnych danych, przemilczanie istotnych okolicznoci, od ktrych zale y interpretacja wynikw to najczstsze powody maej wiarygodnoci wynikw sond przeprowadzanych przez gazety lokalne. e wyniki procentowe w gazecie zostay

2.d. Komentarze, opinie, analizy


Problem obiektywnoci mediw ujawnia si wyranie, gdy dokonuj one na wszelkie sposoby oceny faktw lub wyra ania o nich opinii - co mieci si w szerokim pojciu komentarza. To wanie komentarze przekazuj sugestie na temat tego co dane fakty znacz dla czytelnikw. Lokalna prasa najchtniej komentuje przez: komentarz dziennikarza (por. rys.17) ocen przez rankingi (por. rys.15, 16 i 18). oceny ekspertw, VIP-w i opinie czytelnikw (por. rys.19) cytaty z publicznych wypowiedzi znanych osb (por. rys.15) towarzyszc newsowi form satyryczn (por.rys.16)

216

Satyra, cytat i ranking s doskonaym komentarzem W lipcu 2006r. po satyrycznej publikacji w niemieckiej Die Tageszeitung prezydent Lech Kaczyski odwoa swj wyjazd na dawno zaplanowany szczyt Trjkta Weimarskiego.

Pozornie unikajc wasnych ocen gazeta skrztnie wykorzystuje ostre, omieszajce sowa krytyki wypowiadane pod adresem prezydenta przez znanych politykw (38)(39).

Chwalc wypowied polityka opozycji gazeta , jego sowami, omiesza stanowisko PiS. (40)

Przywoujc niefortunn wypowied prezydenta gazeta omiesza jego lini obrony . (41)

Rys. 15. Komentowa, a tym samym ocenia, krytykowa i omiesza mo na skutecznie tak e
cytatami z wypowiedzi znanych osb udzielanych bez udziau redakcji gazety.

Rysunek 16. Satyryczna forma dziaa na emocje. Czsto czona jest z elementem graficznym. Taki
komentarz gbiej zapada w pami i mocniej ukierunkowuje mylenie. (42)(43)(44)

217

Kancelaria Prezydenta tumaczya ten krok rzekom niedyspozycj gowy pastwa. Gos Pomorza nieprzychylnie komentowa ten incydent - najchtniej cudzymi sowami (rys.15). Ustami politykw gazeta mwi, e to le, i bahe powody (katar), kompleksy lub

ograniczone poczucie humoru destabilizuj stosunki midzynarodowe (38)(39)(40). Sam prezydent rwnie nie rozumie powagi sytuacji z rozbrajajc szczeroci przyznajc, e musia zje znacznie mniej ni lubi
(41)

. Satyryczne rysunki i rankingi to ulubiona forma komentowania

wpadek politykw przez Dziennik Batycki i Gos Pomorza (rys.16).

Dy urny komentator podpowie co masz o tym myle

Rys. 17. Dy urny komentator zwalnia czytelnika z mylenia i zawsze przetumaczy znaczenie politycznych wydarze. (45)(46)

Prezydenckie ordzie o nierozwizywaniu parlamentu z 13 lutego 2006r. zostao wytumaczone Polakom przez dy urnych komentatorw Nowoci i Gazety Pomorskiej (45)(46) . Nowoci (45)
Lepper i Giertych nie zapomn upokorzenia staniemy si widzami politycznych dreszczowcw s w stanie uczyni wszystko, aby do przedterminowych zmaga elekcyjnych nie doszo spektakl dwch wytrawnych aktorw polityczna telenowela upokorzeni politycy Samoobrony i LPR-u papier podpisany z pistoletem przy skroni stabilizacyjna spka z bardzo ograniczon odpowiedzialnoci przedziwne ordzie

Gazeta pomorska(46)
prezydent omieszy swj urzd thriller jak w najlepszym filmie grozy Hitchcocka politycy stanli na baczno czekajc na askawe ordzie aktorom-bliniakom z filmu sprzed 40 lat udao si niemdra przyczyna rozbrajajcej zadymy napr yli muskuy i postraszyli partnerw mdra wadza wysila rozum, nie wte minie postawiono na nogi p Polski, by wytargowa jednozdaniowy aneks szczyt obudy komedia groteskowe fajerwerki

Tab. 5. Sformuowania wytyczajce negatywny sposb interpretowania ordzia prezydenta. (45)(46)

218

Nie obyo si bez nawizania do dziwnoci bliniakw i ich urwisowatych rl w filmie czterdzieci lat wczeniej (rys.17) . Generalnie chodzio tylko o upokorzenie

koalicjantw i wycinicie z nich kolejnych ustpstw, za posom zbyt zale y na posadach, aby dopucili do rozwizania parlamentu. Ekspresyjne i oceniajce wyra enia redakcyjnych komentatorw owiecaj nas, i bya to zadyma dwch wytrawnych aktorw-bliniakw. Chwal i gani, aby wiedzia co dobre Gos Pomorza znalaz sposb na powiedzenie

czytelnikom czy co jest dobre czy ze. Przyznaje po prostu plusa lub minusa i nie tumaczy si specjalnie dlaczego (rys.18). Jeli co mu si podoba - chwali, je eli si nie podoba - gani. Widzc du y krzy yk (plusa) czytelnik wie, e to dobra rzecz, jeszcze zanim zacznie o niej czyta. Tak dziaa komentowanie przez Barometr polityczny.
Rys. 18. Pochwaa i nagana
to tez komentarz (47)

Komentarze nieobiektywnych ekspertw i jednostronna dobr komentarzy czytelnikw oraz oponentw

POLITYCY EKSPERCI CZYTELNICY

R A Z E M
przychylne nieprzychylne

Powierzchnie komentarzy przychylnych i nieprzychylnych PiS (opr.w.)

Rys. 19. Tendencyjna selekcja komentarzy. Komentujcy eksperci nie s bezstronni. Znani s z
sympatii do partii opozycyjnych wobec PiS.
(48)(49)(50)

219

Dziennik Batycki zamieci 10 lipca 2006r. obszerny materia na temat okolicznoci ustpienia przez Kazimierza Marcinkiewicza ze stanowiska premiera na rzecz Jarosawa Kaczyskiego (48). Wydarzenie zostao skomentowane przez ekspertw (rys.19). W tej sprawie nie speniaj oni warunku bezstronnoci. Publicystka Janina Paradowska znana jest ze swych lewicowych sympatii (51). Socjolog prof. Ireneusz Krzemiski nie kryje, e gosowa na PO, gdy pod adnym pozorem nie chcia gosowa na PiS (52). Politolog prof. Kazimierz Kik to ekspert programowy lewicy, dziaacz Polskiej Unii Socjaldemokratycznej, a pniej SLD (53). Zrozumiae s ich nieprzychylne komentarze na temat PiS. Komentarzy udzielaj te znani politycy. Widoczne jest, e na nieprzychyln wypowied lidera PO Donalda Tuska (49) gazeta przeznaczya o 50% wicej miejsca ni na raczej przychyln wypowied Lecha Wasy(50). Z komentarzy internautw przytoczono 7 negatywnych i tylko jeden pozytywny. Charakter oceniajcy komentarzy doskonale oddaj ich tytuy: Pozytywne: Trzeba szuka pozytyww

Na to liczyem Maskarada Po co te zmiany?

Negatywe: Wadza w czterech rkach dwch braci Bdy Marcinkiewicza Marcinkiewicz sta si grony IV Rzeczpospolita runie Zdecydoway osobiste emocje Prezydent na uwizi Rodzinnym ukadom mwi nie!

Aby zobrazowa nierwnowag prezentacji stanowisk stron kolorem bkitnym zaznaczono komentarze pozytywne dla PiS (ok.20%), za pomaraczowym negatywne (por. te diagram rys.19). Komentarze lokalnej prasy najskuteczniej ukierunkowuj czytelnika, gdy wyranie wytyczaj mu kierunek interpretowania faktw. Satyra jest komentarzem bardzo wygodnym, dobieranym tendencyjnie, bazujcym na emocjach, stereotypach i uprzedzeniach, z ktrego nie trzeba si tumaczy. Komentujcy eksperci czsto maj interes (polityczny, ideologiczny) w konkretnym nawietleniu faktw. Komentujcy czytelnicy dobierani bywaj selektywnie, aby ich wypowiedzi potwierdzay tez autora tekstu. Komentarze i opinie s czsto celowo mieszane z tekstem newsa w sposb uniemo liwiajcy czytelnikowi odr nienie opisu faktw od ich oceny (por. rys.29). To, co mo e by kopotliwe w komentarzu wprost, doskonale mieci si w tendencyjnie dobranych cytatach z wypowiedzi znanych osb.

220

2.d. Manipulacja przez ssiedztwo


Ssiedztwo uwydatnia kontrast Z przypadkowego ssiedztwa i tytuw dwch tekstw w Dzienniku Batyckim, mo na wysnu przesanie: Donald Tusk jest z lenikami a Kaczyski si modli. Tusk spotyka si z ludmi (z lenikami), poznaje ich problemy i wyra a konkretne stanowiska w wa nych dla nich sprawach
(54)

- nie zgodzi si na

prywatyzacj Lasw Pastwowych, za Kaczyski chroni si w czstochowskim klasztorze


(55)

modli si przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej (rys.20). Tylko Tusk zasuguje na przywoanie jego nazwiska z imieniem ju w tytule. Powicony mu tekst jest du szy o ok. 10%. Nazwisko

Kaczyskiego pada trzy razy, podczas gdy Tuska cztery. Nazw partii Tuska PO wymienia si dwukrotnie, za PiS tylko raz. Czytamy, e

Tuska cignie do ludzi bo jeszcze spotka si z gralami, za Kaczyski tylko odwiedzi (brzmi prawie jak zwiedzi) Krakw. Przez takie
Rys. 20. Ssiedztwo dwch odmiennych
w klimacie tekstw wzmacnia przychyln wymow tego pierwszego. (54) (55)

proporcje,

zabiegi

jzykowe

kontrastowe

zderzenie z ssiadujcym artykuem pierwszy tekst

uwydatnia ludzk twarz kandydata PO.

Ssiedztwem mo na zasiewa wtpliwoci Motyw pewnej osobowociowej dziwnoci i spiskowej natury braci Kaczyskich bardzo czsto wypywa w lokalnej prasie. Takie hasa rzucane s bez podawania bli szego merytorycznego uzasadnienia. To bazowanie na stereotypach, obiegowej opinii i skonnoci Polakw do du ej rezerwy i uprzedze wobec ka dej innoci (w tym przypadku unikatowoci bliniactwa). Bardzo wygodnie przemyca takie wtpliwoci poprzez zaskakujce

ssiedztwo, oddziaujce na podwiadomo i prowokujce negatywne skojarzenia. W

221

przedwyborczym wydaniu Nowoci intryguje ssiedztwo dziwnej zapowiedzi (rys.21)(56). Jakie to pomysy na Polsk maj dwaj przeklci bracia? Czy chodzi mo e o bliniakw Kaczy skich?

Rys.21. Ssiedztwo zasiewa niepokj. (56)

Artykuowi wyborczemu w Gosie Supskim towarzyszy z kolei tekst Jacek i Placek (57)(58). Piszc o ostatnim filmowym hicie gazeta odkurza stereotyp nieznonych bliniakw Jacka i Placka, ktry przylgn do Kaczyskich od czasu ich roli w filmie O dwch takich, co ukradli ksi yc (rys.22). Dlaczego nie porusza tego tematu w dziale kultura? Ironiczny wydwik tytuu mo e wpyn na postaw czytelnika
Rys. 22. Aluzyjne ssiedztwo artykuu Jacek i
Placek, kreuje atmosfer mniej przychyln dla Kaczyskiego. (57) (58)

zgbiajcego ssiedni wyborczy artyku.

Ssiedztwem mo na sklei tytuy w nowe przesanie W Lborku oddano do u ytku dawno oczekiwan inwestycj drogow, ktrej celem byo uspokojenie ruchu koowego oraz zwikszenie bezpieczestwa rowerzystw i pieszych na gwnej ulicy miasta. Osignito to przez wydzielenie cie ki rowerowej i bezpiecznych przej dla pieszych, celowe miejscowe przew enia jezdni, wysepki oraz zastpienie dawnego skrzy owania kompaktowym rondem. Piesi i rowerzyci zyskali, ruch si uspokoi, co oznacza, e generalnie samochody jad wolniej. Nowa architektura drogi wymusza

bowiem bezwzgldne pierwszestwo dla pieszych i rowerzystw. Zaniechanie waciwej polityki informacyjnej przygotowujcej odpowiedni spoeczny klimat dla akceptacji takiego rozwizania sprawio, e prasa wykreowaa rzekome masowe niezadowolenie kierowcw ze 222

limaczego tempa ruchu, cakowicie pomijajc aspekt bezpieczestwa. Mae, rondo miesicznik Lbork Nasze Miasto okrzykn z przeksem rondem rowerzystw (rys.23). Artyku pozornie chwalcy Sukces Burmistrza nabiera negatywnego

wymiaru przez ssiedztwo drwicego tekstu wanie o rondzie


(59)(60)

Sukces Burmistrz

Namylaka RONDO ROWERZYSTW? - takie przesanie trafia po sklejeniu tytuw.

Subtelna sugestia, zakamuflowany komentarz jest istot ukierunkowania postrzegania tematu poprzez umieszczanie w jego ssiedztwie innych materiaw,

Rys.

23. Sklejenie ssiadujcych tytuw wytwarza nowe negatywne przesanie (59)(60)

czsto pozornie z nim nie zwizanych. Ssiedztwo mo e powiksza kontrast pomidzy opisywanymi faktami czy postawami, mo e zasia niepokj, omieszy lub zdemaskowa. Rodzce si intuicyjne atwe do przewidzenia skojarzenia bazujce na stereotypach i uprzedzeniach nie wymagaj logicznego uzasadnienia - redakcja nie musi si z nich specjalnie tumaczy.

3. Manipulacja przesaniem
Analizujc newsa czytelnik zastanawia si zwykle jakie jest jego przesanie, czyli co w istocie si dzieje, dlaczego i jakie to ma znaczenie. Dokonujc odpowiednich zabiegw, w obszarach opisanych w rozdziale drugim, lokalne media w konsekwencji potrafi zmanipulowa przesanie oraz jego wa no dla czytelnika. Wyolbrzymianie sensacyjnego charakteru wydarzenia i kryptoreklama Nowoci rzeczowo doniosy, e pracownicy CCP Toru-Pacyfic zauwa ywszy po ar pobliskiej kamienicy i pobiegli obudzi mieszkacw(63). Wszyscy si ewakuowali dziki tej pobudce, a po ar ugasili stra acy. Toruski dodatek do Gazety Wyborczej przypisa pracownikom firmy rol wysoce sensacyjn. Su temu tytu Nieustraszeni i ekspresyjne wyra enia w relacji: ogie hula na dachu, jzyki ognia, Biegnijcie, macie tuc szyby,

223

rozbija drzwi, Pobiegem tam by wywa y drzwi

(64)

. Ale adne wywa anie drzwi i

tuczenie szyb nie byy potrzebne, gdy mieszkacy obudzili si od stukania w okna..
Nowoci Toru Gazeta Wyborcza
t yt u

Nocny po ar przy ulicy Lubickiej(63)

NIEUSTRASZENI(64)

p od t yt u Akcja. Pracownicy firmy Toru-Pacyfic zauwa yli Uaska akcja pracownikw firmy Toru-Pacyfic ogie i obudzili lokatorw ... ocalia zdrowie... a mo e i ycie ... Tab. 6. Toruski dodatek Gazety Wyborczej nada sensacyjny charakter relacji, ktra w wydaniu Nowoci jest umiarkowana i rzeczowa.

Przy okazji GW trzykrotnie wymienia nazw Toru-Pacyfic znanego producenta patkw niadaniowych. Dodaje, e refleks i odwag pracownikw doceniy wadze firmy, a zarzd przyzna im nagrody finansowe oraz po butelce dobrego wina. I kt z nas nie skusi si na misk toruskich patkw niadaniowych, aby poczu moc i bezpieczestwo emanujce od uaskiej zaogi PCC Toru-Pacyfic. Ta relacja to dobra reklama, a raczej kryptoreklama. Odwrci znaczenie - Roztropnego ukaza jako gupca Rzeczpospolita ujawnia, i podajcy si za profesora niejaki A. Cielak przyznaje
(65)

samorzdom przer ne certyfikaty

. W imieniu istniejcych tylko na papierze instytucji

wymylone tytuy przyzna 137 podmiotom(66). Gazeta wytyka naiwno zaknionych splendoru VIP-w, ktrzy sono mu pacili. Podaje te pozytywny przykad roztropnego

burmistrza Lborka, ktry nie da si skusi certyfikatem, nie odebra certyfikatu i nie zapaci ani zotwki. Kilka dni po pniej temat podj Gos Pomorza(67). Ju tytu

Lbork chwali si byle czym oraz nadtytu lipne certyfikaty i wyr nienia cw dla samorzdownegatywny

wytyczaj

kontekst (rys.24). Gos kreuje obraz naiwnego i pr nego

lborskiego samorzdu. Akapit


Rys.
Tendencyjne skumulowanie negatywnych sformuowa ocennych w tekstowych elementach wiodcych wyznacza wypaczony kontekst i deformuje znaczenie. (67)

24.

wprowadzajcy przesdza: Za

224

lipne trzeba byo zapaci osiem tysicy zotych!. Nastawienie i dalsza percepcja czytelnika zostaj przez to negatywnie ukierunkowane, pomimo tego, e Lbork nic nie zapaci. T atmosfer podsyca rdtytu Certyfikaty za krocie i kolejne sensacyjne sugestywne stwierdzenia typu: kulisy handlu certyfikatami, sposb na zarobienie na samorzdach, naciganie naiwnych samorzdowcw, yczy sobie osiem tysicy ,

fikcyjna akademia i bezwartociowe wyr nienia. Tylko wytrway czytelnik dobrnie do wzmianki, e burmistrz Lborka jednak nie zapaci. Wprowadzajcy w bd akapit wiodcy oraz tytuy i sensacyjne stwierdzenia oceniajce, wypaczaj kontekst. Burmistrz nie da si nabra taki tytu oddaby lepiej to wydarzenie. Lokalni dziennikarze czsto dosy prostymi metodami prbuj narzuci kierunek postrzegania faktw. W niektrych przypadkach ten zwyczaj wprowadza czytelnikw w bd, co jest amaniem dziennikarskiej etyki. Manipulujc przesaniem i jego wa noci lokalne media lubuj si w rozbudzaniu nadmiernych obaw lub nadziei i wyolbrzymianiu sensacyjnego charakteru wydarzenia. Dziaania te naruszaj m.in. pkt 10. Zasad Etyki Dziennikarskiej w Telewizji Polskiej S.A. (61) oraz pkt 21. rodz. II Dziennikarskiego Kodeksu Obyczajowego Konferencji Mediw Polskich
(62)

. amanie etyki sprawia, e w przesanie

artykuu wplatana bywa te kryptoreklama. Lokalne media znaj si pierwszego wra enia. Wic ju na pocztku tekstu wytyczaj faszywy kierunek postrzegania pniej przytaczanych faktw. Gdy media dostarcz nam mao konkretnych informacji, skonni jestemy do postaw stereotypowych (automatycznych) dopowiadajc sobie reszt wg naszych nawykw i utartych schematw, jak np. oglnie rozpowszechniony przez media stereotyp, e politycy dbaj przede wszystkim o wasne interesy. Za polityka kontaktw z lokalnymi mediami, a szczeglnie zaniechanie prostowania bdnych publikacji oraz niedocenianie informowania prewencyjnego uprzedzajcego

nadcigajce wiksze problemy (chowanie gowy w piasek) - to fundamentalne grzechy wadz samorzdowych. Wwczas sia mediw jest spotgowana i mog one zmie te wadze. Znamiennie w 2001r. napisaa Gazeta Bocheska: Nasz burmistrz rzdzi le, wic poprzez cykl publikacji udao nam si go wymieni"(101). Przemilczanie istotnych faktw, uproszczenia, deformowanie kontekstu, zachwianie uczciwych proporcji w prezentacji argumentw stron, czy wrcz podawanie nieprawdy, to tylko niektre dziaania mogce przyczyni si do postrzegania spraw w faszywym,

225

nieobiektywnym wietle i podwa enie wiarygodnoci wadz samorzdowych. Do czytelnika mo e dociera wwczas cakowicie odmienne przesanie ni obiektywna wymowa faktw. Dodatkowo dziki odpowiednim zabiegom redakcyjnym sprawy bahe przedstawiane bywaj jako niezwykle istotne, za kwestie naprawd wa ne mog by bagatelizowane (umniejszane, omieszane, lekcewa one).

4. Zasig tematu a sposb manipulacji 4.a. Manipulacje w odniesieniu do wydarze o znaczeniu lokalnym
Krytyka za wszelka cen - Oskar anie na wyrost, bez wzgldu na skutki Gos Pomorza odkry, e w katalogu linkw na stronie internetowej Lborka, ktre zgosili u ytkownicy, znalaz si namiar na stowarzyszenie Kanaba, promujce legalizacje marihuany. Na link byo ok. 300 klikni. Napisa wic sensacyjnie, e witryna Lborka zachca do palenia marihuany
(69)

. Zwyky link, jeden z 500 w katalogu, nazywa reklam.

Wpis gocia na stronie miejskiej o treci KANABA by niepozorny i odnosi si do strony www.kanaba.pl , a administrator miejskiego serwisu nie zorientowa si, co robi tak naprawd to stowarzyszenie. Na jego stronie znajdujemy informacj, e walczy o popraw losu polskich rolnikw proponujc nowe rodzaje upraw (prawda, e tre ta jest zwodnicza). Jeszcze przed publikacj prasow, a po telefonie od dziennikarza natychmiast link usunito. Wydaje si, e u yte okrelenia: skandal, witryna Lborka zachcaa do palenia marihuany, reklama marihuany s nieadekwatne do rangi wydarzenia (rys.25). Tekst zilustrowano zdjciem policjanta, co zwykle sugeruje, e sprawa jest na tyle powa na, i dziaania prowadzi policja a to nie byo prawd. To wszystko wypacza kontekst i skal problemu.

Rys. 25. Zdjcie policjanta i krytyczne stwierdzenia w tytule oraz wytuszczonych fragmentach
tekstu ju na wstpie kreuj na wyrost atmosfer skandalu i sensacji. (69)

226

W tekcie sam autor czterokrotnie przywouje nazw Kanaba(rys.26). W wyr nionej ramce

wzbogaca w tym zakresie wiedz czytelnika, ktry po wpisaniu w internetow wyszukiwark hasa Kanaba bez trudu trafia do celu. I kto zrobi wiksz reklam stowarzyszeniu? Jak ma si 300 klikni na link do 25.000 egzemplarzy sprzedanej gazety?
Inne zabiegi, odmienne przesanie

Rys.

26. Ubocznym efektem publikacji jest nagonienie istnienie organizacji Kanaba. (69)

227

Stanisaw Szukaa, wieloletni przewodniczcy Zarzdu Regionu NSZZ Solidarno w Supsku, zosta wybrany szefem zwizku na kolejn kadencj. Gos Pomorza przyciga czytelnika kolorow fotografi Szukay w charakterystycznej kamizelce noszonej na

manifestacje, ktry co krzyczy do trzymanej tuby (rys.27). Typowy przywdca tumu, zadymiarz. Tytu Szukaa znw znalaz si na stoku negatywnie okrela jego aspiracje. Chodzi po prostu o stoek z jednoznacznie negatywn konotacj spoeczn tego sowa. Gazeta zauwa a, e ponad 3200 osb regularnie paci skadki zwizkowe , a wic

niewykluczone, e przez rce przewodniczcego przechodzi nieza kasa. Dziennik Supski na stonowanym zdjciu prezentuje dojrzaego m czyzn, pewnie i spokojnie patrzcego w oczy czytelnika - jakby zatroskanego o przyszo (rys.27). Tytu
Rys. 27. Odmienne przesania dwch r nych publikacji na ten sam temat. (70)(71)

Bezpieczne zwizki uspokaja i zdaje si gwarantowa stabilizacj - ale jest te wyran ocen,. Autor docza wywiad z bohaterem. Poznajemy czowieka wywa onego, ktry wie czego chce. A przede wszystkim ma co do powiedzenia, jest zdolny do refleksji, gotw przyzna si do ewentualnych bdw. Mo esz bezpiecznie powierzy swj los w rce tego przyzwoitego i mdrego zwizkowca - to przesanie tego jak e innego w wymowie tekstu. Rysunek 27 pokazuje jak mo na manipulowa myleniem i uczuciami czytelnikw. Zdjcie, tytu i pozostae elementy mog sprawi, e otrzymujemy cakowicie odmienne przesania dwch r nych publikacji na ten sam temat. Czy chodzi o pazernego na kas

Rys. 28. Te same fakty z pozytywnym (z


lewej) i negatywnym (z prawej) przesaniem dziki odmiennym zabiegom

228

pieniacza, czy mo e o rozsdnego, inteligentnego i zapewniajcego bezpieczestwo, dowiadczonego lidera?

Wybirczo i przemilczenia Od kilku lat w Ustce i mediach powraca temat zmiany herbu miasta. Ostatnio zagadnienie sprowadzane jest do dyskusji nad wielkoci biustu sympatycznej herbowej syrenki. Relacjonujc publiczn prezentacj nowego projektu Dziennik Batycki streci istot sporu radnych sowami: Du e piersi, ale bez ppka(rys.28). Ostatecznie herb podoba si radnym i burmistrzowi. Autor przemilcza fakt, e ani burmistrza ani jego wsppracownikw na prezentacji nie byo i jest on generalnie sceptycznie nastawiony do zmiany herbu. Zaczynajc od tytuu sugerujcego zabawn promocj, poprzez mylcy nadtytu wskazujcy inn ni rzeczywista paszczyzn sporu (z ppkiem czy bez), dziennik koczy jednostronnym wycznie doborem faktw, nierwnowag oraz argumentw stron

(akcentowanie

powszechnej

zgody),

istotnym

przemilczeniem

nieobecnoci mieszkacw i burmistrza na prezentacji. Z kolei sowo bojkot w tytule relacji Gosu Pomorza wskazuje, e nie bdzie to opis sielanki (rys.28). Generalnie herb bojkotuj mieszkacy, a wic zmian nie akceptuj. Nowy herb nie budzi entuzjazmu, a mimo to radni ... wydadz ... 12 tysicy zotych.

229

POZYTYWNIE

NEG ATYWNIE

TYTU

Syrenka ma fajny biust

Mieszkacy Ustki bojkotuj nowy herb


N ADTYTU

Du e piersi, ale bez ppka jest nowy herb Ustki


AK APIT

Syrenka nawet z wikszym biustem nie budzi entuzjazmu


WPROW ADZ AJ CY

Usteccy radni nowego herbu

zaakceptowali

wstpnie

projekt

aden ustczanin nie przyszed na prezentacj nowego herbu wydadz ... 12 tysicy zotych

PRZEDMIOT

SPORU RADNYCH

Nowa syrenka nie ma ppka


POGL D

heraldyk nie zosta wybrany w przetargu, a w czasie prac nikt nie informowa ustczan
BURMISTRZA

Nowy projekt jest o wiele adniejszy od poprzedniego Przemilczano jego nieobecno na prezentacji
KOMENT ARZE

Nowemu herbowi przeciwny jest rwnie Graczyk burmistrz Ustki


OSB TRZECICH

Jacek

ustczanie uwa aj ten wydatek za zbdny wyrzucanie pienidzy w boto BRAK [pienidze] przeznaczy na biedne dzieci mo na byo wyremontowa ... 100 m nowego chodnika
GWNE PRZESANIE

Panuje powszechna zgoda, e nowy herb i dyskusja o biucie herbowej syrenki to doskonay chwyt promocyjny.

Ustczanie nie akceptuj zmiany herbu. To wyrzucanie pienidzy. Samorzdowcy zajmuj si gupstwami i nie czuj potrzeb mieszkacw.

Tab. 7. Porwnanie elementw ksztatujcych pozytywny (Dziennik Batycki) i negatywny (Gos Pomorza) kontekst postrzegania sprawy nowego herbu Ustki (72)(73)

Nieprzychylny kontekst wytycza autor negatywnymi stwierdzeniami: heraldyk nie zosta wybrany w przetargu, a w czasie prac nikt nie informowa ustczan, i dalej aden ustczanin nie przyszed na prezentacj, za Nowemu herbowi przeciwny jest rwnie Jacek Graczyk, burmistrz Ustki. Caoci dopeniaj negatywne komentarze ustczan, e to wyrzucanie pienidzy w boto. Autor nie znalaz ani jednego przychylnego sprawie komentatora.

230

Gos Pomorza wykorzystuje tytu wyranie sugerujcy negatywny kontekst i du skal problemu. Sowo bojkot sugeruje co masowego i negatywnego. Jednostronny dobr komentarzy mieszkacw ma przekona czytelnika, e nie bdzie on osamotniony, gdyby skania si do negatywnej oceny zjawiska.

4.b. Lokalne manipulowanie wydarzeniami o znaczeniu szerszym


Spekulowa i domniemywa, a nieobiektywny ekspert niech to potwierdzi W nocy z soboty na niedziel 6 listopada 2005r.o premier Marcinkiewicz i dwch jego ministrw wystpio na antenie Telewizji Trwam i Radia Maryja (redakcje s w Toruniu). Gos Pomorza relacjonujc spraw u y neutralnego tytuu Premier w Radiu Maryja
(74)

. Neutralno relacji

Gosu Supskiego delikatnie zaburza tytu -

Nocne Polakw

rozmowy(75), wyranie nawizujcy do sztandarowej, wymiewanej i krytykowanej za szerzenie nietolerancji, zabobonu i antysemityzmu audycji tej rozgoni - tym samym zdaje si nadawa wydarzeniu niepowa ny charakter. Tekst Gazety Pomorskiej opatrzony zosta autorskim tytuem Premier nadaje noc
(76)

. Czy premier si wstydzi swoich pogldw lub obawia wrogw skoro nadaje noc,

niejako w konspiracji? takie domysy mo e snu czytelnik. Na to pytanie artyku nie odpowiada, ale przewrotny tytu odbiera powag temu wydarzeniu. Sensacyjnie zaczyna si relacja na pierwszej stronie toruskiego dodatku do Gazety Wyborczej. Wa ne jest pozycjonowanie: wczeniej przywoane artykuy byy na stronach od drugiej do czwartej. Umieszczenie na pierwszej stronie wskazuje na nadzwyczajn rang (redakcja z Torunia, jako miejscowa, powinna by najlepiej poinformowana). Tytu Rzd u Rydzyka podpowiada czytelnikowi hierarchi wa noci to rzd musia pofatygowa si do o. Rydzyka(77). Pomimo, e premierowi towarzyszyo tylko dwch ministrw gazeta w

podtytule nazywa to kliwe rzdowym szczytem. Dalej mamy opis rzdowych limuzyn w asycie BOR i policyjnych radiowozw, ktrych okna byy szczelnie zakryte ciemnymi zasonami, a pojazdy nie zatrzymay si przed siedzib wadz miasta, tylko pomkny wprost ... do Telewizji Trwam. Czytelnik mo e zapyta: Dlaczego opancerzone rzdowe limuzyny pdz na zamanie karku po instrukcje od ojca Rydzyka?

231

Z kolei mieszkacy Pomorza Gdaskiego zostali poinformowani,

e premier

Marcinkiewicz ma polityczny dug u o. Rydzyka, ktry bdzie musia teraz spaci (rys.29). Tytu Spaca dug Rydzykowi w Dzienniku Batyckim nie pozostawia niedomwie(78). Pewnie Rydzyk pociga za sznurki w rzdzie - pomyli czytelnik. Tytu i znaczca cz negatywnych opinii pochodzi od wypowiadajcego si dla gazety eksperta-politologa prof. Kazimierza Kika. Jest to rzeczywicie ekspert, ale ekspert o wyranie lewicowych pogladach

Rys. 29. Wysoce ocenny tytu i wcinita w tekst wypowied wyselekcjonowanego, stronniczego
eksperta kad si cieniem na obiektywizmie tego newsa. (78)

(por. przykad 14 z rozdziau Komentarze, opinie, analizy). Odwoanie do stereotypw i uprzedze jest skuteczne Gos Pomorza przykleja braciom Kaczyskim atk osb dziwnych - najchtniej cudzymi sowami (rys.30). Ta dziwno jest efektem stereotypowego ekstrapolowania odmiennoci, jak jest bliniactwo, na domnieman dziwno cech charakteru. Pomimo dobrych wynikw Lecha Kaczyskiego w rankingach Gos Pomorza nie stwarza mu przyjaznego klimatu. Gazeta chtnie posuguje si cudzymi sowami i drwin, wskazujc na jego dziwno, nieprzewidywalno czy odstpstwo od standardw politycznych oraz przypominajc, e ma nieodr nialnego brata bliniaka (79) (80).

232

Rys. 30. Jednojajowo, matokowato te raczej niemerytoryczne przesanki naganiane przez


lokalne media kreuj aur niebezpiecznej dziwnoci Kaczyskich. (70)(80)

Rwnie Gos Supski nie szczdzi ironii i kliwoci. Przypomnijmy Jacka i Placka z przykadu 16. Nieznone bliniaki (58). Gos Supski informuje, e sztabowcy PiS daj do zrozumienia, i Lech Kaczyski jako byy prezes Najwy szej Izby Kontroli wie co, co mo e zaszkodzi Donaldowi Tuskowi (81). Jednoczenie PiS zapowiada, e nie wykorzysta tego. Gazeta rozpoznaje t gr w kotka i myszk obliczon na nieustanne skupianie uwagi mediw. Tym razem Kaczyski sam sobie zasu y na wizerunek rozkapryszonego przedszkolaka - co gazeta zdaje si przekazywa w nadtytule Kaczyski co wie, ale nie powie. Dziennik Batycki komentuje niebezpieczestwa wynikajce z dziwnoci braci Kaczyskich tak e w formie satyrycznej (rys.31). Tutaj bazowanie na negatywnych stereotypach i uprzedzeniach jest norm, gdy ten gatunek twrczoci nie wymaga

uzasadnienia, logicznej argumentacji i racjonalnych przesanek.

Rys. 31. Bliniactwo i Kaczory to rdo kopotw komentarz satyryczny nie wymaga uzasadnienia
merytorycznego (82)

Do

argumentu dziwnoci doczyo podejrzenie o ch zawaszczenia pastwa

przez klan Kaczyskich. Eksplozja medialna nastpia na pocztku lipca 2006r., gdy do dymisji podaje si premier Marcinkiewicz, a jego miejsce zajmuje Jarosaw Kaczyski. Atmosfer zagro enia w lokalnej prasie kreuj alarmistyczne tytuy wskazujce na nepotyzm,

233

cakowicie za marginalizowany jest wtek merytoryczny, tzn. czy Jarosaw Kaczyski nadaje si na premiera, czy te nie. Dobr sownictwa nie jest przypadkowy. Klanowo, rodzinno podkrelana jest przez odmieniane na r ne sposoby: brat, braterski, rodzina, bliniacy. Sugestia choroby na wadz przebija z okrele: bior wszystko, caa wadza w rkach. Rwnie namaszczenie, czy z tylnego fotela na przedni to sformuowania, ktre wyznaczaj negatywny kontekst sposobu sigania po wadz premiera Kaczyskiego (rys.32).

234

Kaczyscy bior wszystko? (83) Brat mianowa brata (90) Wadza w rkach bliniakw (91) Caa wadza w rkach braci Kaczyskich (92)

Brat prezydent, brat premier (86) Jak dla brata (87) namaszczony przez brata (88) Polska dla Kaczyskich (48) Jarosaw Kaczyski, z tylnego fotela na przedni Polska w rkach rodziny (84)

(94)

Caa wadza w rce Kaczyskich Wadza braci Kaczyskich (85) Wszystko w rodzinie (89)

(85)

Braterski ucisk doni

(93)

Rys. 32. Tytuy wskazuj na rodzinne ukady i zawaszczanie pastwa przez Kaczyskich

Zdyskredytowa sukces Dobre wyniki wyborcze Lecha Kaczyskiego zazwyczaj nie spotykay si z przychylnoci lokalnych mediw. Zawsze znalaz si sposb, aby ten sukces umniejszy, zdyskredytowa. W powyborczy wtorek po pierwszej turze Gos Supski szeroko relacjonuje wyniki na Pomorzu. Artyku intryguje doniesieniem w nadtytule, e nawet Lepper wyprzedzi

Kaczyskiego(95). Czy Lech Kaczyski ponis totaln pora k? Nic z tych rzeczy. W gszczu dalszych rozwa a mo na odnale uwag, e to wyprzedzenie w zasadzie

dotyczyo zaledwie jednego z powiatw ziemskich. Ciekawy sposb na obni enie rangi drugiego przecie wyniku Lecha Kaczyskiego.

235

Rys. 33. Odpowiednie zdjcie i tytu kreuj pozytywnego Bohatera Zwycizc (z


lewej) i negatywnego Uzurpatora Zwycizc (z prawej) (96)(97)

Po wygranej przez Kaczyskiego w drugiej turze wyborw Gos Pomorza bardziej pozytywnie obwieci to zwycistwo (rys.33). Na pierwszej stronie sympatyczne zdjcie i tytu Oto zwycizca
(96)

. Konkurencyjny Gos Supski ostrzega natomiast IV

Rzeczpospolita puka do drzwi. Na pierwszej stronie z tytuem Teraz ja! zdjcie Kaczyskiego z dziwnym gestem dumnie wskazujcego na siebie samego. To brzmi i wyglda jak Teraz ja wam poka !(97). Nazajutrz Gos Pomorza zmieni kierunek mylenia i jako komentarz przywouje sowa Aleksandra Kwaniewskiego (rys.34).

Ustpujcy prezydent stwierdza, e nie byby bez szans w tych wyborach chocia wiemy, e
Rys. 34. Cudzymi sowami bezpieczniej wyra a mo na krpujce pogldy i skuteczniej ksztatowa nastawienie czytelnika (98).

po dwch kadencjach nie mia on nawet prawnych szans startowania(98). To bardzo gorzka kpina z werdyktu wyborcw, oraz ocena

niewielkiej w jego mniemaniu wartoci wszystkich startujcych kandydatw. Takie podejcie doskonale ilustruje lansowan przez lokalne pomorskie media tez, e zestaw kandydatw by kiepski, a wic i zwycistwo raczej niewiele warte. Aby unikn podejrze o stronniczo, gazeta wykorzystuje cudze sowa. Dziennik Supski rwnie chyba nie pogodzi si ze zwycistwem Kaczyskiego, gdy powyborczy artyku zatytuowa Zwycizca nie wzi wszystkiego(99). To tak, jakby postawi pod znakiem zapytania wyborcze rozstrzygnicie. A wic pewnie nie jest to wielki sukces, bo (w domyle) wedug gazety wartociowy kandydat wziby wszystko. Podobn

236

lini tego samego wydawcy prezentuje trzy dni pniej Echo Ziemi Lborskiej negatywnie konstatujc w nadtytule Kaczyski w naszym powiecie przegra. Wszyscy pisz kto u nich wygra, a tu nacisk na negatywny aspekt podkrelenia przegranej Kaczyskiego, chocia lokalnie(100).

4.c. Manipulowanie o samym sobie


Oszukiwa supkami wykresw Dziennik Batycki sugestywn grafik (rys.35) oznajmia, e jest przytaczajco poczytniejszy od Faktu i Gazety Wyborczej(102). Jakim sposobem z 932 tys. tygodniowych czytelnikw ktrych wyprzedzi poczytno

oglnopolskie

dzienniki,

ksztatuje si na poziomie odpowiednio ok. 7 mln i 4 mln? Ot sukces Dziennika dotyczy tylko skali wojewdztwa pomorskiego. Nieporozumieniem jest porwnywanie dziennika lokalnego z dziennikami oglnopolskimi. W ujciu lokalnym dla takich regionw jak Pomorze Gdaskie jest norm, i miejscowe gazety maj wicej czytelnikw od
Rys.35. Supki sugeruj niesychan poczytno Dziennika Batyckiego102)

najlepszych nawet gazet oglnopolskich. Ludzie s spragnieni lokalnych wieci. Wyjtkiem s cztery bardzo pr ne regiony, w ktrych jest sporo przybyszw, a rynek medialny od lat oferuje wiele regionalnych tytuw na dobrym poziomie. S to: Wrocaw, Warszawa, Pozna i Szczecin. Dla przykadu w drugiej poowie 2004r. najpoczytniejszymi dziennikami w wybranych wojewdztwach byy(103): kujawsko-pomorskie - Gazeta Pomorska lubuskie - Gazeta Lubuska dzkie - Dzien. dzki Wiadomoci Dnia maopolskie - Gazeta Krakowska opolskie - Nowa Trybuna Opolska pomorskie - Dziennik Batycki warmisko-mazurskie - Gazeta Olsztyska (40,65%) (58,83%) (30,06%) (26,27%) (51,63%) (43,42%) (49,70%) [Fakt 20,73%] [Fakt 24,69%] [Fakt 22,21%] [Fakt 26,02%] [Fakt 25,84%] [Fakt 27,9%] [Fakt 19,16%]

W sprawach o znaczeniu wycznie regionalnym prasa lokalna jest odwa niejsza i bardziej kreatywna w technikach manipulacji. Media krajowe niechtnie sigaj do tych tematw. Czytelnik ma wic ograniczone mo liwoci wyrobienia sobie wasnego zdania

237

poprzez porwnanie doniesie lokalnej i centralnej prasy. Tak wic ryzyko wpadki i zdemaskowania manipulacji przez czytelnikw jest niewielkie. Relacjonujc wydarzenia o znaczeniu krajowym lokalne media, poza nielicznymi wyjtkami, bazuj na doniesieniach serwisw oglnopolskich. Mniejszy potencja nie pozwala na szybkie wyrobienie sobie przez redakcj wasnego zdania, zdobycie informacji z niezale nych rde i dotrzymanie kroku w oryginalnoci krajowym medialnym potentatom. Odmienny dobr zdj i tytuw to czsto jedyne obszary, na ktrych dostrzegamy wwczas manipulacyjne r nice. Cz z tych wa nych, oglnokrajowych spraw bywa rozpatrywanych w kontekcie lokalnym. Wwczas pojawiaj si dodatkowe elementy i obszary manipulacji: redakcyjne mentorskie komentarze, wypowiedzi i opinie celowo dobranych lokalnych osobistoci czy tzw. przecitnych mieszkacw. Bywa, e niewielka regionalna gazeta pokusi si o wasn ankiet, pamitajc, i wyniki sonda y zawsze zwikszaj atrakcyjno

przekazu. Niestety, pomijana jest rzetelna informacja o maej liczbie gosujcych i niskiej reprezentatywnoci takich ankiet.

Nadu ycia i zaniechania Istnieje jeszcze caa klasa posuni manipulacyjnych powodujcych wprowadzanie w bd co do aktualnoci, autentycznoci oraz kompletnoci informacji. S to, typowe wanie dla lokalnej prasy, zaniechanie dziennikarskiego obowizku lub nadu ycia: zaniechanie informowanie, e dotarcie do drugiej strony nie byo mo liwe zaniechanie informowania o uniewinnieniu osoby wczeniej opisywanej jako oskar ona uchylanie si od sprostowa pomimo ich zasadnoci zaniechanie waciwego oznaczenia materiaw archiwalnych (lub rekonstrukcyjnych) - udaj one materia aktualny (lub orygina) wykorzystywanie wypowiedzi w inny kontekcie ni bya udzielona wykorzystywanie wypowiedzi dzieci bez zgody prawnych opiekunw niepodawanie rda przytaczanych opinii To wszystko pokazuje, e technika manipulacji poprzez media jest mo liwa w

oparciu o odpowiedni wybr faktw, aran acj i podkrelenie ich znaczenia. W wiecie komunikacji fakty nie mwi same za siebie. Kto musi da im mwi, a media chtnie to robi.

238

rda:
(01) (02)

Popek Jarosaw PiS sign po Wehrmacht - Dziennik Batycki 12.10.2005, str. 1 Popek Jarosaw Cios w pami - Dziennik Batycki 12.10.2005, str. 6 (03) - Bullterier rzuca botem w Tuska Gos Pomorza 12.10.2005, str.4 (04) - Kaczyski przeprosi za swojego bullteriera Gos Pomorza 13.10.2005, str.4 (05) - Hak z Wehrmachtem Nowoci 12.10.2005, str. 1 (06) KB Wielki kac po ataku - Dziennik Batycki 13.10.2005, str. 1 (07) rob Gra z dziadkiem przegrana Nowoci 12.10.2005, str. 4 (08) JAR Za czarn kampani - Dziennik Batycki 13.10.2005, str. 6 (09) JAD Wiele haasu o nic Gazeta Pomorska 14.02.2006, str.1-2 (10) ks Stabilizacja, e a strach Nowoci 14.02.2006, str.1 (11) rob Wiele haasu o nic, czyli parlament na wosku Nowoci 14.02.2006, str.4 (12) Szczepaski Artur Ordzie do czytelnikw- komentarz redakcyjny, Nowoci 14.02.2006, str.2 (13) Piwka Pawe Dostaa mieszkanie z kryminalist Gos Pomorza 26.05.2006, str.8 (14) Piwka Pawe Radni przelecieli si do Grecji Gos Pomorza 8.06.2006 (15) dmk Proces za chama Gos Supski 29.05.2006, str.2 (16) Kowalski Micha Prezydent donis na supszczan Gos Pomorza 5.06.2006, str.1 (17) Kowalski Micha Oskar ony prezydent Maciej K. Gos Pomorza 27.05.2006, str.1 (18) toc Burmistrz zakazany Gos Pomorza 31.05.2006 (19) Kamiski Marcin - Nie gra czysto - Dziennik Supski 31.05.2006, str. 1, 3 (20) Szreder Maciej Bezradny jak burmistrz Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa maj 2006, str.1 (21) Szreder Maciej Arogancja, hipokryzja i wstyd Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa lipiec 2006, str.1 (22) lek Nic nie mo e Moje Miasto, nr 14/2006 (23) Pogromca gejw- Gos Pomorza 2-4.06.2006 (24) Cytat dnia (z W.Wierzejskiego) - Gos Pomorza 7.06.2006 (25) Przybylski Przemysaw - - Nowoci 7.10.2005, str. 3 (26) - Ktry z nich wygra Polsk Nowoci 21.10.2005, str. 1 (27) Kowalski Micha Sd to nie miejsce na rodzinne ukady Gos Pomorza 6.07.2006, str.1 (28) Szreder Maciej - Kopotliwa darowizna Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa stycze 2006, str.2 (29) Reszka Adam (rak) Dziennik na fali Echo Ziemi Lborskiej 14.10.2005 (30)) Czy suchasz audycji radia Vigor nadawanych w czwartki z Lborka? sonda z portalu naszemiasto.pl, link: http://www.lebork.naszemiasto.pl/sonda/3510.html - stan na 4.08.2006r. godz. 12:20:07. (31) (mas) Kto na prezydenta? sonda, Gos Supski 7.10.2005, str.3 (32) Reszka Jarosaw (wspwydawca Nowoci) - e-mail z dn. 9 sierpnia 2006 g. 17:01 (33) -Koalicja be z szans - sonda, Nowoci 14.02.2006, str. 4 (34) Nasza sonda: Kaczyski zastpi Marcinkiewicza Dziennik Batycki 11.07.2006, str. 2 (35) Czy to dobrze, e Jarosaw Kaczyski zastpi Kazimierza Marcinkiewicza na stanowisku premiera? - sonda z portalu naszemiasto.pl, link: http://www.gdansk.naszemiasto.pl/sonda/4082.html - stan na 9.08.2006r. (36) Cega Jacek - Pytanie tygodnia: Czy Polsce gro ataki terrorystyczne?- Gos Pomorza 16.08.2006, str. 2 (37) - Czy Polsce gro ataki terrorystyczne?- sonda portalu www.glos-pomorza.pl 16.08.2006 g. 8:30 (38) Cytat dnia (z J.Rokity) Gos Pomorza 07.07.2006, str.2 (39) Cytat dnia (z L.Wasy) Gos Pomorza 18.07.2006, str.2 (40) Chwalimy: Za rozsdek Gos Pomorza 07.07.2006, str.4 (41) Cytat dnia (z L.Kaczyskiego) Gos Pomorza 8-9.07.2006, str.2 (42) Sawka Henryk rys. satyryczny, Dziennik Batycki 7.07.2006, str.2 (43) Czyczyo - - rys. satyryczny, Gos Pomorza 14-15.07.2006, str.20 (44) Rozwadowski Tomasz Subiektywny Ranking. Parodia Parodii Dziennik Batycki 7.07.2006, str.2 (45) Szczepaski Komentarz. Ordzie do czytelnikw - Artur Nowoci 14.02.2006, str.2 (46) Deptua Krzysztof Na gorco - Gazeta Pomorska 14.02.2006, str.2 (47) Barometr polityczny Gos Pomorza 11.08.2006, str.20 (48) KB Polska dla Kaczyskich, stolica dla Marcinkiewicza Dziennik Batycki 10.07.2006, str.8-9 (49) Szczepua Barbara Wadza w czterech rkach dwch braci Dziennik Batycki 10.07.2006, str.8 (50) ml Trzeba szuka pozytyww Dziennik Batycki 10.07.2006, str.8 (51) http://pl.wikipedia.org/wiki/Janina_Paradowska, stan na 8.08.2006 (52) Wencel Donata Ireneusz Krzemiski rozjania przyczyny trudnej sytuacji w PO portal www.money.pl 16.12.2005 g. 01:45:31 (53) Karpiski Jarosaw Program bez Kika www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2004092113 (54) tk Donald Tusk z lenikami- Dziennik Batycki 21.10.2005, str.6

239

(55) (56)

tk Kaczyski si modli- Dziennik Batycki 21.10.2005, str.6 Nowoci 7.10.2005, str.1 (57) mro Kaczyski dogoni Tuska- Gos Supski 7.10.2005, str.1 (58) mro Jacek i Placek- Gos Supski 7.10.2005, str.1 (59) Szreder Maciej Sukces Burmistrza Namylaka - Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa luty 2006, str.1 (60) Szreder Maciej Rondo rowerzystw? - Lbork Nasze Miasto Wsplna Sprawa luty 2006, str.1 (61) Zasad Etyki Dziennikarskiej w Telewizji Polskiej S.A., http://ww2.tvp.pl/5465,287625,1.view#1 (62) Dziennikarskiego Kodeksu Obyczajowego Konferencji Mediw Polskich, http://zmiana.wikispaces.com/ (63) Pirkowski Waldemar - Nocny po ar przy ulicy Lubickiej Nowoci 21.10.2005 (64) Dolecki Karol - Nieustraszeni Gazeta Wyborcza Toru 21.10.2005 (65) Stankiewicz Micha Samoprzylepny Mister Poland Rzeczpospolita 2.05.2006, str.1, 4 (66) Stankiewicz Micha Zmylony profesor Rzeczpospolita 9.05.2006, str.5 (67) Marecki Zbigniew Lbork chwali si byle czym Gos Pomorza 6.05.2006 (68) Piwka Pawe Mieszkania o rok pniej Gos Pomorza 13.07.2006, str.8 (69) Piwka Pawe Reklama narkotykw na stronie ratuszaj Gos Pomorza 3.02.2006, str.3 (70) (maz) Szukaa znw znalaz si na stoku Gos Pomorza 4.07.2006, str.5 (71) Wjcik ukasz Bezpieczne zwizki Dziennik Supski 4.07.2006, str.3 (72) Bierndgarski Hubert Syrenka ma teraz fajny biust - Dziennik Batycki 3.06.2006, str.4 (73) Prusak Marcin Mieszkacy Ustki bojkotuj nowy herb - Gos Pomorza 6.06.2006, str.6 (74) za PAP - Premier w Radiu Maryja Gos Pomorza 7.11.2005, str.4 (75) cza - Nocne Polakw rozmowy Gos Supski 7.11.2005, str.2 (76) za PAP - Premier nadaje noc Gazeta Pomorska 7.11.2005, str.2 (77) Houb Jacek - Rzd u Rydzyka Gazeta Wyborcza Toru 7.11.2005, str.1 (78) KK Spaca dug Rydzykowi Dziennik Batycki 7.11.2005, str.6 (79) Cytat dnia (z L.Millera) - Gos Pomorza 1.10.2005, str. 20 (80) Cytat dnia (z L.Wasy) - Gos Pomorza 11.10.2005, str. 2 (81) mro - Walka na zoliwoci Gos Supski 11.10.2005, str. 2 (82) Jujka Z. rysunki satyryczne, Dziennik Batycki 15.05.2006, 17.02.2006, 25.11.2005 (83) Sibilski Wojciech Kaczyscy bior wszystko? Gos Pomorza 8-9.07.2006, str.2 (84) tk Polska w rkach rodziny- Dziennik Batycki 10.07.2006, str.1 (85) JAD -Caa wadza w rce Kaczyskich; Wadza braci Kaczyskich Gazeta Pomorska 10.07.2006, str.1-2 (86) Le Brat prezydent, brat premier- Dziennik Batycki 11.07.2006, str.1 (87) Szreter Dariusz Jak dla brata - Dziennik Batycki 11.07.2006, str.2 (88) Kazimierz Marcinkiewicz odchodzi w lepszym stylu ni Zinedine Zidane. Polska dla Kaczyskich Dziennik Batycki 11.07.2006, str.6 (89) za PAP - Wszystko w rodzinie - Gazeta Pomorska 11.07.2006, str.2 (90) Brat mianowa brata - Gos Pomorza 11.07.2006, str.1 (91) Nagrski Rafa - Wadza w rkach bliniakw- Gos Pomorza 11.07.2006, str.2 (92) za PAP Caa wadza w rkach braci Kaczyskich - Gos Pomorza 11.07.2006, str.4 (93) Braterski ucisk doni Nowoci 11.07.2006, str.1 (94) MK -Jarosaw Kaczyski, z tylnego fotela na przedni Dziennik Batycki 15-16.07.2006, str.6 (95) man - Pomorze nale y do Tuska - Gos Supski 11.10.2005, str.1 (96) okadka Oto zwycizca - Gos Pomorza 24.10.2005, str.1 (97) okadka Teraz ja! - Gos Supski 24.10.2005, str.1 (98) Cytat dnia (z A.Kwaniewskiego) - Gos Pomorza 25.10.2005, str. 2 (99) Kamiski Marcin Zwycizca nie wzi wszystkiego Dziennik Supski 25.10.2005, str.1 (100) Reszka Adam Wy sza frekwencja Echo Ziemi Lborskiej 28.10.2005, str.3 (101) Piotr Koczek, Redaktor naczelny, Gazeta Bocheska, 28.08.2001. (102) grafika Poczytno DB - Dziennik Batycki 22.08.2006, str.7 (103) portal Polskie Badanie Czytelnictwa http://www.pbczyt.pl/wyniki/ Wykaz rysunkw: Rys1. Elementy wiodce ksztatuj pierwsze wra enie (03) Rys. 2. Omieszajce zdjcia przez wyznaczenie czytelnikowi kierunku postrzegania polityka jako osoby prymitywnej deprecjonujce pogldy posa W.Wierzejskiego (23)(24) Rys. 3. Gorczka przedwyborcza (25) Rys. 4. Czarne prostokty na oczach nie chroni wizerunku osb publicznych natomiast przyklejaj im atk osoby skazanej jeszcze przed zakoczeniem procesu. (Procesy burmistrza Ustki Jacka Graczyka i prezydenta

240

Supska Macieja Kobyliskiego po ustanowieniu przez sd na ich wniosek zakazu upowszechniania wizerunku oskar onych) (15)(17)(18)(19) Rys. 5. Fotomonta ten sdzia jest ponad wszystkim. (27) Rys. 6. Fotomonta tum doklejony do budynku biurowca. (28) Rys.7. Wybory to loteria (26) Rys. 8. Procentowe wyniki kamufluj (29) Rys. 9. Rzeczywista ilo gosw. (30) Rys. 10. Czy sms-owa sonda mo e by reprezentatywna. (31) Rys.11. Dlaczego Borowski jest wyborczym faworytem? (25) Rys. 12. Sonda z maej prby i obcego regionu. (34) Rys. 13. Te spreparowane dane procentowe s sprzeczne z wynikiem internetowym.(36) Rys. 14. Wyniki internetowe tu po publikacji gaz. (37) Rys. 15. Komentowa, a tym samym ocenia, krytykowa i omiesza mo na skutecznie tak e cytatami z wypowiedzi znanych osb udzielanych bez udziau redakcji gazety. (38)(39)(40)(41) Rysunek 16. Satyryczna forma dziaa na emocje. Czsto czna jest z elementem graficznym. Taki komentarz gbiej zapada w pami i mocniej ukierunkowuje mylenie. (42)(43)(44) Rys. 17. Dy urny komentator zwalnia czytelnika z mylenia i zawsze przetumaczy znaczenie politycznych wydarze. (45)(46) Rys. 18. Pochwaa i nagana to tez komentarz (47) Rys. 19. Tendencyjna selekcja komentarzy. Komentujcy eksperci nie s bezstronni. Znani s z sympatii do partii opozycyjnych wobec PiS. (48)(49)(50) Rys. 20. Ssiedztwo dwch odmiennych w klimacie tekstw wzmacnia przychyln wymow tego pierwszego.
(54) (55)

Rys. 21. Ssiedztwo zasiewa niepokj. (56) Rys. 22. Aluzyjne ssiedztwo artykuu Jacek i Placek, kreuje atmosfer mniej przychyln dla Kaczyskiego. (57) (58) Rys. 23. Sklejenie ssiadujcych tytuw wytwarza nowe negatywne przesanie(59)(60) Rys. 24. Tendencyjne skumulowanie negatywnych sformuowa ocennych w tekstowych elementach wiodcych wyznacza wypaczony kontekst i deformuje znaczenie faktw. (67) Rys. 25. Zdjcie policjanta i krytyczne stwierdzenia w tytule oraz wytuszczonych fragmentach tekstu na wstpie kreuj atmosfer skandalu sensacji. (69) Rys. 26. Ubocznym efektem publikacji jest nagonienie istnienie organizacji Kanaba. (69) Rys. 27. Odmienne przesania dwch r nych publikacji na ten sam temat. (70)(71) Rys. 28. Te same fakty z pozytywnym (z lewej) i negatywnym (z prawej) przesaniem dziki odmiennym zabiegom manipulacyjnym(72)(73) Rys. 29. Wysoce ocenny tytu i wcinita w tekst wypowied wyselekcjonowanego, stronniczego eksperta kad si cieniem na obiektywizmie tego newsa. (78) Rys. 30. Jednojajowo, matokowato te raczej niemerytoryczne przesanki naganiane przez lokalne media kreuj aur niebezpiecznej dziwnoci Kaczyskich. (70)(80) Rys. 31. Bliniactwo i Kaczory to rdo kopotw (82) Rys. 32. Tytuy wskazuj na ukady i zawaszczanie pastwa przez Kaczyskich Rys. 33. Odpowiednie zdjcie i tytu kreuj Bohatera Zwycizc (z lewej) i Uzurpatora Zwycizc (z prawej)
(96)(96)

Rys. 34. Cudzymi sowami bezpieczniej wyra a mo na krpujce pogldy i skuteczniej ksztatowa nastawienie czytelnika (98). Rys.35. Supki sugeruj niesychan poczytno Dziennika Batyckiego102) Wykaz tabel: Tab. 1. Wykaz prasy lokalnej objtej analiz Tabela 2. Zestawienie sformuowa tekstowych elementw wiodcych, ksztatujcych negatywny (nikczemny) wizerunek postpowania J.Kurskiego *03) (04) (01)(02)(06)(08) (05)(07) Tabela 3. Przykadowe tytuy z lokalnej prasy majce obna a nieuczciwo, nieudolno i arogancj wadz samorzdowych. Tab. 4. Liczbowe wyniki sondy z rys. 11 (32) Tab. 5. Sformuowania wytyczajce negatywny sposb interpretowania ordzia prezydenta. (45)(46) Tab. 6. Toruski dodatek Gazety Wyborczej nada zbyt sensacyjny charakter relacji, ktra w wydaniu Nowoci jest umiarkowana i rzeczowa. (63)(64) Tab. 7. Porwnanie elementw ksztatujcych pozytywny (Dziennik Batycki) i negatywny (Gos Pomorza) kontekst postrzegania sprawy nowego herbu Ustki (72)(73)

241

Bibliografia
Political
Alinsky, S.D.: Radicals Vintage Books, 1971 Boorstin, D.J.: The Genius of American Politics Univ of Chicago Press, 1953 Carville, J.: Alls Fair Random House, NY, 1994 Galbraith, John Kenneth: The Anatomy of Power Houghton Mifflin, Co., 1983 Goldman P.: Quest for the Presidency 1992 Texas A&M Univ Press, 1994 Hightower, L.: If the Gods Had Meant Us to Vote They Would Have Given Us Candidates Harper Collins Publishers, 2000 Jamieson, K.H.: Packaging the Presidency Oxford Univ Books, 1984 Jamieson, K.H.: Everything You Think You Know About Politics and Why Youre Wrong New Republic Books, 2000 Lasswell, H,: Politics: Who Gets What, When, How World Publishing, 1958

Media
Bennett Lance W.: News, The Politics of Illusion Pearson, Longman, 2005 Bennett Lance W., Entman Robert M.,: Mediated Politics Cambridge University Press, 2004 McCombs, Macwell:Setting the Agenda, Mass Media and Public Opinion Polity Press, 2004 Reese, Stephen D. Gandy, Oscar H.jr,: Framing Public Life Lawrence Erlbaum Publishers, 2003 Edelman, Murray: The Politics of Misinformation Cambridge University Press, 2001 Graber, Doris; McQuail, Denis ;Pippa Norris: The Politics of News CQ Press, 1998

242

Cook, Timothy E.: Governing with the News University of Chicago Press, 1998 Capella, Joseph N.; Jamieson, Kathleen Hall: Spiral of Cynicism, The Press and the Public Good Oxford University Press, 1997 Sabato, Larry J.: Feeding Frenzy, Attack Journalism Lanahan Publishers, 1996 Schudson, Michael: The Power of News Harvard University Press, 1995 Iyengar, Shanto; Kinder, Donald R.: News that Matters University of Chicago Press, 1987

243

You might also like