You are on page 1of 190

TOMASZ KIZWALTER

"Nowatorstwo i rutyny"
Spoeczestwo Krlestwa Polskiego wobec procesw modernizacji

(1840-1863)

Pastwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1991

Okadk projektowa Tadeusz Kazubek Redaktor Wadysaw Tomaszewski Redaktor techniczny Grzegorz Bczkowski Korektor Zofia Bronicka-Wyrwas

Pastwowe Wydawnictwo Naukowe


Wydanie I. A r k . wydawniczych 11.5. A r k . d r u k a r s k i c h 12. Papier kl. III, 80 g. 61 X 86 cm. Oddano do skadania w czerwcu 1990 r. Podpisano do d r u k u w g r u d n i u 1990 r. D r u k ukoczono w g r u d n i u 1990 r. Zamwienie nr 255/90

Wrocawska Drukarnia Naukowa

WSTP

Na pocztek kilka uwag o kluczowym dla tej ksiki pojciu. Ponad dwadziecia lat temu Reinhard Bendix pisa, e pomimo pewnej niejasnoci termin modernizacja" jest uyteczny, gdy zazwyczaj wywouje jednakowe skojarzenia u wspczesnych czytelnikw Modernizacja czyli unowoczenienie". Nieatwo jednak powiedzie, czym jest nowoczesno zesp zwizanych z tym sowem skojarze nie wydaje si obecnie jednorodny nawet w przyblieniu. Nad przydatnoci pojcia modernizacji zastanawiano si i w latach szedziesitych XX w.; wwczas take rzucaa si w oczy owa niejasno, o ktrej wspomina Bendix. Mimo dajcych si tu i wdzie sysze gosw krytycznych, by to jednak okres optymizmu, intensywnej pracy i jak to pniej oceniono zudnych de do stworzenia teorii modernizacji. Rozkwit tych studiw przypada na czasy wyranego pogbiania si przeobrae spoeczestw tzw. trzeciego wiata i jeli mielibymy szuka przyczyn kariery omawianego tu pojcia, naleaoby chyba przede wszystkim zwrci uwag na t zbieno. Bogactwo nowych zjawisk pobudzao do prb ich pojciowego uporzdkowania. Signito wwczas, zwaszcza w amerykaskim rodowisku socjologicznym, do dorobku funkcjonalizmu. Obecnie do zgodnie ocenia si, e zwaszcza w pocztkowej fa1 R. Bendix, Nowe spojrzenie na tradycj i nowoczesno, przekad U. Niklas, [w:] Tradycja i nowoczesno, wybr J. Kurczewska i J. Szacki, wstp J. Szacki, Warszawa 1984, s. 91.

zie owych prb ambicje teoretyczne przewaay nad podstawami empirycznymi wielu prac, w nastpstwie czego wstpne hipotezy zamieniano niejednokrotnie w pochopne uoglnienia 2 . Stopniowo, wraz z postpem inspirowanych koncepcj modernizacji bada szczegowych, teoretyczna warstwa rozwaa nad nowoczesnoci stawaa si bardziej zoona 3 . Przyczynio si do tego w niemaym stopniu powaniejsze ni pocztkowo bywao potraktowanie historycznego wymiaru rozpatrywanych zjawisk. Studia nad modernizacj zainicjowali ludzie o przewanie socjologicznym typie przygotowania naukowego; kiedy z czasem zainteresowali si nimi historycy, uzyskay now, przeamujc czsto ustalone schematy perspektyw 4 .
2

Editorial Foreword: Varieties of Modernization, Comparative Studies in Society and History" 1978, t. XX, nr 2, s. 175 - 176; R. Stemplowski, Modernizacja teoria czy doktryna? Kwartalnik Historyczny" R. LXXXVI, 1979, z. 3, s. 741 - 749. 3 Omawia t problematyk H.-U. Wehler, Modernisierungstheorie und Geschichte, Gttingen 1975 (obszerne przypisy bibliograficzne). 4 T y l k o tytuem przykadu mona wymieni tu kilka prac dotyczcych nowoytnej Europy Zachodniej, ktre wyraniej odwouj si do koncepcji modernizacji: E. A. Wringley, The Process of Modernization and the Industrial Revolution in England, Journal of International History" 1972, t. Ill, s. 225 - 259; J. de Vries, On the Modernity of the Dutch Republic, Journal of Economic History" 1973, t. XXXIII, s. 191 -202; Failed Transitions to Modern Industrial Society: Renaissance Italy and Seventeenth Century Holland, wyd. F. Krantz, P. M. Hohenberg, Montreal 1974; H. Ch. Schrder, Die neuere englische Geschichte im Lichte einiger Modernisierungstheoreme, [w:] Studien zum Beginn der modernen Welt, wyd. R. Koselleck, Stuttgart 1977, s. 3 0 - 6 7 ; H. Schilling, Die Geschichte der nrdlichen Niederlande und die Modernisierungstheorie. Geschichte und Gesellschaft" 1982, t. VIII, s. 474-516; tene, Innovation through Migration: The Settlements of Calvinistic Netherlanders in Sixteenth-, and Seventeenth Century Central and Western Europe, Histoire social Social History" 1983, t. XVI, nr 31, s. 7 - 13. Dla Francji XIX w. zob.: A. Corbin, Archasme et modernit en Limousin au XIXe sicle, 1845 - 1880, Paris 1975; E. Weber, Peasants into Frenchmen. The Modernization of Rural France 1870-1914. London 1976. Sonda w literaturze polskiej przeprowadzi R. Stemplowski, Modernizacja, s. 749 - 752; zob. rwnie: Modernisierung und nationale Gesellschaft im ausgehenden 18. und im 19. Jahrhundert. Referate einer deutsch-polnischen Historikerkonferenz, wyd. W. Conze, G. Schramm, K. Zernack, Berlin 1979.

Tematyczny zasig prac rozszerza si, lecz trudno byo o zgodno co do ich przedmiotu. Rozrni mona jak wskazywa Dean C. Tipps dwa podstawowe sposoby definiowania modernizacji, cho zdawa sobie trzeba spraw, e w praktyce oba te podejcia czsto cz si i przenikaj 5 . Pierwszy rodzaj definicji wie pojcie modernizacji z konkretnym typem zmiany spoecznej. Tak wic, idc za inspiracj Maxa Webera, pojmuje si modernizacj jako proces racjonalizacji. Aby nie wdawa si w rozwaania nad zoonym sensem pojcia racjonalnoci, wystarczy powiedzie, e chodzi tu o osiganie panowania nad wiatem poprzez indywidualne i zbiorowe zastosowanie rodkw wymiernie efektywnych", przy czym jest to dokadnie w takim samym stopniu idea opanowania wiata przyrody, jak idea opanowania spoecznego wiata czowieka" 6 . W innym ujciu za istot modernizacji przyjmuje si uprzemysowienie, wskazujc, i jest ono podstaw wzrostu demograficznego, urbanizacji, powstania rozbudowanej administracji i rozwoju systemw owiatowych Konsekwencj przyjcia takich zaoe bywa wymienno poj spoeczestwo nowoczesne" i spoeczestwo przemysowe" 8 . Do mniej ju popularnych koncepcji naley utosamianie modernizacji ze wzrostem rwnoci szans spoecznych jednostki 9 . Drugi typ definiowania modernizacji stanowi uznawanie jej za proces przejcia od spoeczestwa tradycyjnego do nowoczesD. C. Tipps, Modernization Theory and the Comparative Study of Societies: A Critical Perspective, Comparative Studies in Society and History" 1973, t. XV, nr 2, s. 203. 6 B. Schwartz, Granice dychotomii tradycja nowoczesno" jako kategorii wyjaniajcych. Sytuacja intelektualistw chiskich, przekad K. Zonn-Pasternak, [w:] Tradycja i nowoczesno, s. 311 - 312; E. Shils, Tradition, London 1981, s. 287 - 316. 7 D. S. Landes, The Unbound Prometheus. Technological Change and Industrial Development in Western Europe from 1750 (o the Present, Cambridge 1969, s. 6 - 7 ; A. E. Musson, The Growth of British lndustry, London 1978, s. 7. 8 G. Germani, Politique, socit et modernisation, Gembloux 1972, s. 6 1 - 6 3 . 9 J. Lee, The Modernisation of Irish Society 1848 - 1918, Dublin 1973, w s t p (bez paginacji).
5

nego. To dychotomiczne rozrnienie tradycji i nowoczesnoci zasuguje na uwag, wywaro bowiem gboki wpyw na badania nad modernizacj, zwaszcza w ich pocztkowej fazie. Dziewitnastowieczna socjologia chtnie operowaa dychotomiami i skonno ta mocno zakorzenia si w myli socjologicznej. Tradycj i nowoczesno przyjo si uwaa za dwa powizane wewntrznie, wzajemnie wyczajce si zespoy cech. Przy wszystkich odmiennociach sposobw podejcia do tych zagadnie, mona tu wyodrbni podstawowy schemat interpretacyjny. Spoeczestwo tradycyjne byoby zatem statyczne, sabo zrnicowane strukturalnie, pozbawione silniej zaznaczonego podziau pracy, w przewaajcej mierze rustykalne; spoeczestwo nowoczesne cechowaaby za dynamika, wysoki stopie zrnicowania i specjalizacji, zurbanizowanie. W sferze polityki modernizacja oznaczaaby nasilenie si tendencji demokratycznych, w dziedzinie m e n talnoci zbiorowej waciwe spoeczestwu tradycyjnemu ograniczenie horyzontw kulturowych ustpi miao miejsca sympatii do zmian i nastawieniu innowacyjnemu 10. Dychotomia tradycji i nowoczesnoci stworzya podstawy swego rodzaju paradygmatu badawczego ten jednak by zbyt prosty, aby nie prowadzi ku uproszczeniom. Posugujcy si nim autorzy zmuszeni byli boryka si w swych pracach z niemaymi kopotami, rycho te pojawia si zaczy znamienne zastrzezenia. Marion J. Levi pisaa o spoeczestwach wzgldnie" tradycyjnych bd nowoczesnych. Formuujc sw definicj modernizacji, opart na kryterium wykorzystywania nieoywionych rde energii oraz uywania narzdzi, podkrelaa, e nie ma spoeczestw, ktre mona by uzna za cakowicie tradycyjne. BieS. N. Eisenstadt, Studies of Modernization and Social Theory, History and Theory" 1974, t. XIII, nr 3, s. 226-227; zob. S. N. Eisenstadt, Modernization: Protest and Change, Englewood Cliffs, New Jersey 1966, s. 1 - 18; C. E. Black, The Dynamics of Modernization: A Study in Comparative History, N e w York 1966, s. 5 - 34; D. Lerner, J. S. Coleman, R. F. Dore, Modernization, [w:] International Encyclopedia of the Social Sciences, t. IX, wyd. D. L. Sills, New York 1968. s. 386-409. O dychotomicznych koncepcjach socjologii X I X w. zob. J. Szacki, Tradycja. Przegld problematyki, Warszawa 1971, s. 67 - 70; tene, Sowo wstpne, [w:] Tradycja i nowoczesno, s. 9.
l0

guny tradycji i nowoczesnoci tworzyyby w ten sposb krace continuum. Autorka dodawaa wszake, e w rozwaaniach swych nie jest w stanie wykroczy poza poziom precyzji waciwy ustaleniom takim, jak opinia, e wspczesne spoeczestwo amerykaskie jest bardziej nowoczesne ni spoecznoci cesarskich Chin, te za ni australijscy autochtoni n . Problemy, z ktrymi stykano si w studiach nad modernizacj, skaniay do krytyki panujcego paradygmatu. Joseph R. Gusfield prezentacj swych bada etnograficznych podsumowywa stwierdzeniem, i bdem jest rygorystyczne przeciwstawianie tradycji i nowoczesnoci, bowiem relacje midzy nimi nie musz sprowadza si do konfliktu. Spoeczestwa tradycyjne wbrew schematycznym ujciom nie s statyczne, stabilne i niezrnicowane strukturalnie. Postpy nowoczesnoci nie zawsze prowadz do osabienia tradycji; czasem modernizacja moe wspiera si na dawnych treciach. To nie tyle starcie, co nieustanne wzajemne oddziaywanie, w wyniku ktrego powstaj zoone struktury. Gosowi Gusfielda towarzyszyy inne wypowiedzi k r y tyczne tytu jednej z prac mwi o nowoczesnoci tradycji" Ten nowy sposb patrzenia na tradycj i nowoczesno zacz stopniowo wypiera ujcie dychotomiczne 13. Carl Friedrich von Weizscker pisa, e postp jest w ogle moliwy dopiero na podstawie tradycji ju istniejcej, ale podatnej na zmian, i e odwrotnie, tradycja powstawaa zawsze dziki postpowi, ktry dla nas naley do przeszoci tak odlegej, e czsto ju go sobie nie uwiadamiamy. Tradycja jest zachowanym postpem, postp tradycj kontynuowan" 14. Teza ta, sformuowana przez
M . Levy jr., Modernization and the Structure of Societies. A Setting for International Affairs, t. I, Princeton 1966, s. 9 - 15. 12 J . R. Gusfield, Tradition and Modernity: Misplaced Polarities in the Study of Social Change, The American Journal of Sociology" 1967, t. LXXII, nr 4, s. 351 - 355; L. J. Rudolph, S. Rudolph Hoeber, The Modernity of Tradition. Political Development in India, Chicago 1967, s. 3 - 1 4 ; J. C. Heesterman. India and the Inner Conflict of Tradition, Daedalus" 1973, t. CII, nr 1 (Post-Traditional Societies), s. 111. 13 S . R. Graubard, Preface, Daedalus" t. Cil, s. V - V I I ; J. Szacki, Sowo wstpne, s. 5 - 13. 14 C . F. von Weizscker, O tradycji w filozofii, [w:] tego, Jedno przyrody, Warszawa 1978, s. 437, cyt. za: J. Szacki, Sowo wstpne, s. 8.
11

fizyka i filozofa, wspbrzmiaa z coraz liczniejszymi gosami przedstawicieli nauk spoecznych. Cho dawny stereotyp zachowa znaczn ywotno, przekonanie o zasadniczym przeciwiestwie midzy tradycj a nowoczesnoci zachwiao si powanie. Nie musiao to oznacza odrzucenia pojcia modernizacji. Ostatecznie jednak krytyka signa take podstaw caej koncepcji. Wyrni si tu Dean C. Tipps, podsumowujc wczeniej przedstawiane zastrzeenia i dodajc wasne zarzuty. Stwierdzi po pierwsze, i mnoeniem zbdnych poj jest utosamianie modernizacji z innym typem zmiany spoecznej (takim jak racjonalizacja czy industrializacja), nastpnie za zakwestionowa nie tylko dychotomiczne przeciwstawienie tradycji i nowoczesnoci, lecz rwnie wszelkie prby oparcia koncepcji modernizacji na nowych fundamentach. Modernizacja bya w jego przekonaniu pojciem o znaczeniu niemal zupenie zatartym, zbiorczym okreleniem dla zjawisk nie dajcych si sprowadzi do wsplnego mianownika. Podobnie jak Bendix, pojcie to wywodzi z potocznego dowiadczenia, z codziennego obcowania z dokonujcymi si wspczenie przemianami, podkrela jednak, i czym innym jest poczucie gbokoci i kompleksowoci przeobrae, czym innym za usiowanie naukowego wyjanienia ich wszystkich przy pomocy jednej koncepcji. Byo to, jego zdaniem, postpowanie heurystycznie jaowe. Wyeksponowa te Tipps kwesti ideologicznego podoa pojcia modernizacji w jego ksztacie z lat pidziesitych i szedziesitych: prbowano wwczas, pisa, przybiera w szaty uniwersalnoci uformowan zgodnie z amerykaskim gustem liberaln utopi 15. Artyku Tippsa, cho szczeglnie dobitny w swych tezach, jest tylko jedn z manifestacji krytycznego nastawienia wobec ustalonych schematw mylenia o nowoczesnoci 16 . Polemika wok tych problemw doprowadzia ostatecznie do destrukcji wielu zrodzonych wczeniej koncepcji: nie ostay si prby stworzenia spjnej teorii modernizacji. W istotny sposb oddziayway w tym przypadku ostre czsto dyskusje nad funkcjonalizmem, tworzcym znaczn cz teoretycznego zaplecza podejmowanych stu15

16

D. C. Tipps, Modernization. s. 199 - 226. H.-U. Wehler, Modernisierungstheorie, s. 8, 67 - 68.

10

diw 17 . Niebagatelny wpyw wywary te zmiany oglnego klimatu umysowego: w ostatnich latach zagadnienia tradycji i nowoczesnoci stay si przedmiotem kontrowersji wykraczajcych znacznie poza pole rozwaa czysto specjalistycznych. Okazao si, e powanym przeobraeniom podlegaa wiatopogldowa podstawa dotychczasowych zapatrywa na te kwestie 18. W obliczu przedstawionych tu zjawisk mona zastanawia si nad naukow przydatnoci pojcia modernizacji, tym bardziej, e stan inspirowanych nim bada oceniany jest przez historykw ze znacznym nieraz sceptycyzmem 19. Mimo wszelkich gosw krytycznych nie wida jednak, aby zainteresowanie t koncepcj sabo. Oparciem dla takiej ywotnoci wydaje si w zwizek z potocznym dowiadczeniem, omawiany przez Tippsa i Bendixa. Nie sposb w peni oceni, jakie znaczenie ma dla naszego ycia proces, ktry mglicie okrelamy jako nadchodzenie nowoczesnoci. Mona w kadym razie przewidywa, e znaczenie to bdzie roso, a sens pojcia nowoczesno" komplikowa si, tak jak coraz bardziej komplikuje si w ostatnich dziesicioleciach. Dawniej take nie byo to pojcie jasne i jednoznaczne wtpliwoci budzio od samego swego pojawienia si. Wspczenie jednak jego zoono ujawnia si znacznie powszechniej, wyraniej i na nowy sposb. Zwile uj to Jerzy Szacki: w naW polskiej literaturze przedmiotu zob.: A. K. Paluch, Konflikt, modernizacja i zmiana spoeczna. Analiza i krytyka teorii funkcjonalnej, Warszawa 1976; o ewolucjonistycznym i funkcjonalistycznym podou koncepcji modernizacji pisze J. Szatkowska, Idea modernizacji w interpretacjach procesu rozwoju spoecznego spojrzenie z zewntrz, Kultura i Spoeczestwo" 1985, t. XXIX, nr 4, s. 67 -83. 18 Wypowiedzi na te tematy jest mnstwo; aby pozosta tylko w krgu opinii polskich historykw zob.: J. Kieniewicz, Jedno stanowczo niepodana, Dzieje Najnowsze" R. XIII, 1981, z. 4. s. 139- 142; M. Kula, Konserwatywna i postpowa, Kwartalnik Historyczny" R. LXXXX, 1983, z. 1, s. 127 - 139; J. Jedlicki, Idea postpu z perspektywy naszego czasu, Kultura i Spoeczestwo" 1985. t. XXIX, nr 4, s. 15 - 26. 19Busino, Le passage des socits traditionnelles aux socits industrielles. Quelques rflexions pour un dbat, [w:] Les passages des conomies traditionnelles europennes aux socits industrielles. Quatrime rencontre franco-suisse d'histoire conomique et sociale, Genve, mai 1982, tudes dites par P. Bairoch et A.-M. Piuz, Genve 1985. s. 211 -236.
17

11

szych czasach nowoczesno staa si p r o b l e m e m 2 0 . I jako problem wanie, nie za koncepcja pewnie wsparta o grunt teorii, ukazywana jest dzi na og modernizacja w badaniach naukowych. Przy tym wszystkim wszake nie zanika poczucie, i przemiany w rnych dziedzinach ycia wi si ze sob cho czsto w sposb trudny do ustalenia. To przewiadczenie stanowi silne oparcie dla pojcia modernizacji 2 1 . Rozwijaj si badania szczegowe: mona tu wskaza na studia wiadomoci potocznej temat, ktry wczeniej niejednokrotnie ju przyciga uwag badaczy, lecz rezultaty ich docieka nieczsto okazyway si zadowalajce. Nad wieloma pracami z tej dziedziny ciyo stereotypowe przeciwstawianie tradycji i nowoczesnoci oraz wyrane, bardzo zreszt zrnicowane w tonacji, emocjonalne zaangaowanie autorw Ostatnio prbuje si spojrze na t problematyk z punktu widzenia psychologii spoecznej, analizujc osobowo czowieka nowoczesnego" 23. Samemu pojciu modernizacji nadawany jest obecnie sens mniej rygorystycznie sprecyzowany ni poprzednio, rozszerza si take wachlarz rozmaitych rodzajw jego definicji 2 4 . Bendix w y jania, e przez modernizacj" rozumie typ zmiany spoecznej, ktra zapocztkowana zostaa przez rewolucj przemysow w Anglii w latach 1760 - 1830 i przez rewolucj polityczn we
J . Szacki, Sowo wstpne, s. 7. M . Wiener, Praface, [w:] Modernization. The Dynamics of G r o w t h , wyd. M. Wiener. New York 1966. s. V; J. Appleby, Modernization Theory and the Formation of Modern Social Theories in England and America, Comparative Studies in Society and History" 1978, t. XX, nr 2, s. 260- 261. 22Zob. m.in.: D. Lerner, The Passing of Traditional Society. Modernizing the Middle East, London 1964; P. Laslett, The World We Have Lost, London 1965. 23A. Inkeles, D. N. Smith, W stron definicji czowieka nowoczesnego [w:] Tradycja i nowoczesno, s. 432 - 465; A. Inkeles, Nowoczesno indywidualna problemy i nieporozumienia, tame, s. 466 - 508; tene, Exploring Individual Modernity, New York 1983. 24S. N. Eisenstadt, Studies of Modernization, passim; tene, Tradition, Change and Modernity, N e w York 1973; L. E. Shiner, Tradition/Modernity: An Ideal Type Gone Astray, Comparative Studies in Society and History" 1975, t. XVII, nr 2, s. 245 - 252; D. Smith, Domination and Containment: An Approach to Modernization. Comparative Studies in Society and H i story" 1978, t. XX, nr 2, s. 117.
21 20

12

Francji w latach 1789 - 1 7 9 4 2 5 . Jednak nawet tak pojemne okrelenie budzi moe wtpliwoci, poczynajc od pojcia rewolucji przemysowej", ktrego przydatno bywa energicznie kwestionowana 26. W pocztku lat osiemdziesitych ukazay si dwie ksiki, ktre szczeglnie dobitnie wyraaj krytycyzm wobec dawniejszych wyobrae o modernizacji, a temat swj rozpatruj z historycznego punktu widzenia. Obie napisane sugestywnie, nie pozbawione akcentw publicystycznych, wywoay ywe dyskusje. W pierwszej Martin J. Wiener zaj si upadkiem ducha przemysowego" w Wielkiej Brytanii ostatnich stu trzydziestu lat. Mniejsza tu o wyrany zwizek tych rozwaa ze spoecznymi i gospodarczymi problemami, ktre nkay Angli w okresie przygotowywania ksiki ciekawszy jest dla nas prezentowany przez autora obraz przeszoci. W opinii Wienera Wielka Brytania, w stereotypowy pionier modernizacji, to w rzeczywistoci k r a j zdominowany przez tradycyjne elity i instytucje, domena zachowawczej mentalnoci i obyczajw. Nie przeamaa tych barier industrializacja; brytyjski marsz ku nowoczesnoci by niekonsekwentny i poowiczny w ostatecznym rezultacie 27. O ile Wiener skupia si na problematyce jednego kraju, o tyle Arno J. Mayer poddawa analizie sytuacj caego kontynentu. Wedug niego trwao tradycyjnych elementw ycia spoecznego nie bya bynajmniej specyfik brytyjsk. We wszystkich krajach europejskich ancien rgime rozumiany przez Mayera jako typ spoeczestwa rolniczego i arystokratycznego wykaza si ywotnoci znacznie wiksz ni si na og sdzi. Koncentrujc sw uwag na tym, co nowe, historycy nie docenili ciaru gatunkowego tego, co stare: tradycyjnych . spoecznoci wiejskich, rzemiosa i dawnych form handlu, ziemiaskich elit politycznych, monarchii i kocioa, ustalonych systemw warR. Bendix, Nowe spojrzenie, s. 144; zob. tene, Kings or People. Power and the Mandate to Rule, Berkeley 1978, s. 5, 10 - 14; tene, Force, Fate and Freedom. On Historical Sociology, Berkeley 1984, s. 45, 56, 67. 26 M. Fores, The Myth of a British Industrial Revolution, History" 1981, t. LXVI, s. 181 - 198. 27 M. J. Wiener, English Culture and the Decline of the Industrial Spirit, 1850 - 1980, Cambridge 1981.
25

toci, archaicznych" cech mentalnoci. Zdaniem Mayera a do pierwszej wojny wiatowej gospodarcze oddziaywanie przemysu i spoeczne wpywy buruazji byy powanie ograniczone. Przez dugi czas gwnym rdem bogactwa pozostawaa ziemia; kiedy za industrializacja poczynia ju znaczne postpy, nie przynioso to zasadniczych przesuni w hierarchii spoecznej, bowiem dawne elity umiay dostosowa si do nowych warunkw i zachowa w znacznym stopniu kontrol nad spoeczestwem. Arystokracja i szlachta przyjy nowoczesne zasady gospodarowania i uprawiania polityki, nie wyrzekajc si jednoczenie swego wiatopogldu i obyczajw; procesy zmian mentalnoci tradycyjnych warstw wyszych byy bardzo powolne. Tymczasem awansujca buruazja nie tylko unikaa konfliktw z arystokratycznymi elitami, ale staraa si, w miar moliwoci, naladowa szlachecki styl ycia. Sowem, modernizacja dziewitnastowieczn e j Europy nie postpowaa tak szybko, jak si to z reguy ocenia 2 8 . W wietle wielu nowszych bada szczegowych problematyka ta wydaje si bardziej zoona ni przedstawiali to Wiener i Mayer 2 9 , lecz niezalenie od polemicznej pasji, ktra prowadzia autorw niekiedy zbyt daleko, ksiki ich stanowi dobre wiadectwo oywienia bada nad modernizacj i denia do rewizji utartych schematw. Wielostronno i krytycyzm tych studiw musz cieszy, w kopotliwej sytuacji jest jednak ten, kto dla wasnych celw badawczych chciaby przyj moliwie precyzyjny sposb rozumienia pojcia modernizacji. Nie warto, jak sdz, rezygnowa z tego terminu, odnosi si on bowiem do kompleksu zjawisk, ktA . J. Mayer, The Persistance of the Old Regime. Europe to the Great War, New York 1981. 29 F.M. L. Thompson, English Landed Society in the Nineteenth Century, [w:] The Power of the Past. Essays for Eric Hobsbawm, wyd. P. Thane, G. Crossick, R. Floud, Cambridge 1984, s. 195-214; J. Harris, P. Thane, British and European Bankers, 1880 - 1914: an Aristocratic Bourgeoisie"?, [w:] tame, s. 215-234; S. Clark, Nobility, Bourgeoisie and the Industrial Revolution in Belgium, Past and Present" 1984, nr 105, s. 140 - 175. Z prac nieco wczeniejszych: D. Spring, Landed Elites Compared, [w:] European Landed Elites in the Nineteenth Century, wyd. D. Spring, Baltimore 1977, s. 2 - 12.
28

14

rego istnieniu trudno zaprzeczy. Jeli za natura przemian modernizacyjnych bywa dla nas niejasna, zacz naley od czynnika najatwiej jeszcze uchwytnego techniki. W pracy t e j modernizacja bdzie zatem pojmowana jako zesp procesw zwizanych z rozwojem cywilizacji technicznej, zaczynajcej formowa si w Europie Zachodniej na przeomie XVIII i XIX w. Cywilizacji technicznej to znaczy takiej, w ktrej szybki rozwj techniki, w coraz wikszym stopniu wykorzystujcej osignicia nauki, staje si podstaw wzrostu gospodarczego, wywierajc jednoczenie rosncy wpyw na rne dziedziny ycia. W pierwszej poowie ubiegego stulecia cywilizacja techniczna pojawia si w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, nastpnie za we Francji, Belgii i Niemczech; stamtd oddziaywaa na mniej zaawansowane cywilizacyjnie tereny 30. Interesowa mnie bd w tej pracy ziemie polskie zaboru rosyjskiego, w pierwszym rzdzie za Krlestwo Polskie obszar, ktry uzna mona za zapniony w stosunku do innych krajw Europy rodkowej 3 1 . Kuszce byoby niewtpliwie objcie caoci ziem polskich, pomijajc ju jednak rozmiary niezbdnych studiw porwnawczych, bardziej klarowny obraz analizowanych zjawisk dawao pozostanie w obrbie jednego organizmu pastwowego. W zakoczeniu pracy poczyniem tylko kilka uwag dotyczcych zbienoci przedstawianych procesw z tym, co dziao si we Woszech i na Wgrzech. Rzecz dotyczy lat 1840 - 1863. Cezura kocowa nie wymaga szczeglnych uzasadnie: upadek powstania styczniowego i reforma uwaszczeniowa w Krlestwie gruntownie zmieniaj warunki egzystencji spoeczestwa polskiego w pastwie rosyjskim. Cezura pocztkowa ma charakter bardziej umowny oznacza moment wyranego oywienia umysowego i ksztatowania si rodowisk majcych centralne znaczenie dla podejmowanych przeze mnie rozwaa: w 1841 r. zaczyna ukazywa si Biblioteka Warszawska", w roku nastpnym Roczniki Gospodarstwa. Krajowego" i Przegld Naukowy".

30 31

D. S. Landes, The Unbound Prometheus, passim. S. Kieniewicz, Powstanie styczniowe, Warszawa 1983,

s.

14. 15

Nie bd si tu bowiem zajmowa ekspansj nowoczesnej techniki sam w sobie, ale jej rozmaitego rodzaju nastpstwami w dziedzinie ludzkiej wiadomoci. Sprbuj wic przedstawi myli i postawy, wyobraenia o modernizacji i sposoby uczestniczenia w niej; dziaania praktyczne interesowa mnie bd tylko w kontekcie przeobrae stanu umysw. Dostpny materia rdowy sprawia, e podejmowane analizy dotyczy bd w pierwszym rzdzie warstw owieconych"; w niewielkim tylko zakresie udao si dotrze do pogldw i zachowa nieowieconej" czci spoeczestwa. W miar monoci prbowaem siga w t y m kierunku, byby to jednak temat na osobn ksik. Poza zasigiem mojego zainteresowania musia pozosta take problem stosunku spoecznoci ydowskiej do procesw modernizacji podjcie go wymagaoby osobnych studiw. Konstrukcja pracy oparta jest na zasadzie tematycznej; kolejno staraem si zaprezentowa potoczne wizje nowoczesnoci, kwesti modernizacji gospodarki, moralne i polityczne aspekty procesw modernizacyjnych cztery podstawowe w moim przekonaniu zespoy problemw. Tytu Nowatorstwo i r u t y n y " nawizuje do artykuu Ludwika Grskiego, opublikowanego w Rocznikach Gospodarstwa K r a jowego z 1854 r . 3 2 Wszystkim, ktrzy przyczynili si do powstania t e j ksiki, chciabym serdecznie podzikowa. Profesorowi J e r z e m u Skowronkowi za wieloletni opiek naukow, yczliwo i przyja; prof. prof. Ryszardzie Czepulis-Rastenis, Janinie Leskiewiczowej, Ireneuszowi Ihnatowiczowi, Jerzemu Jedlickiemu i Stefanowi Kieniewiczowi za cenne uwagi krytyczne; profesor Annie arnowskiej za umoliwienie przedstawienia moich ustale na zebraniach kierowanego przez ni zespou badawczego.
L. G[rski], Nowatorstwo i rutyny rozmowa o gospodarstwie, .Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1854, t. XXIV, s. 95 - 150.
32

Rozdzia I

POTOCZNE WIZJE NOWOCZESNOCI


Wieczna ci chwata, niemiertelny Waacie, Co sobie picy siedzc przy herbacie, Z n u d w wynalaz machiny parowe. Przez ciebie teraz czowiek ptaka goni, B a n k r u c t w a biednych ty przyczyn koni, Ty pierwszy zniszczy okrta aglowe, Przez ciebie ludzie, n i m wiek jeszcze minie, Wzlec na ksiyc w p a r o w e j maszynie" Wacaw Szymanowski

Zaiste, w szczeglnym wieku yjemy, w wieku cudownych wynalazkw, olbrzymich pomysw! W wieku, ktry zdaje si wystpi do walki z czasem i przestworem, dla ktrego nie ma nic niepodobnego; przyroda roztwiera mu swe tajnie, niebo nowe planety jego oku nasuwa; ywioy uginaj si pod jego wadz, mao brakuje, aby nowy Prometeusz, lecz od dawnego szczliwszy, nie wydar Socu promieni, a przynajmniej nie wycign z nich moliwych korzyci" 2 . Systematyczny czytelnik prasy warszawskiej lat czterdziestych i pidziesitych ubiegego wieku mgby uzna t emfatyczn wizj z Gazety Codziennej" za do pospolity stereotyp, pojawiajcy si zreszt nieraz w cokolwiek zaskakujcych kontekstach. Signijmy do Kuriera Warszawskiego", t e j kopalni informacji o codziennym yciu i potocznych wyobraeniach mieszkacw Warszawy. Czytamy zatem: Stearyna. Duch przemysu posunity olbrzymi dwigni wynalazkw XIX wieku, coraz dalej rozszerza cieniajce go granice, coraz nowo rodzce si pomysy zjednywaj coraz wicej wygd, coraz wicej okrasy dla ludzkiego ycia [...]. W liczbie tych dobroczynnych wynalazkw bez wtpienia jedno z pierwszych miejsc zajmuje stearyna; mona by powiedzie, e zostaa wynalezion, aby by prawdziwie naj[W.] S z y m a n o w s k i ] , 3 0 IV 1851, n r 29, s. 2. P o d r kolej elazn z n a " 19 X I I 1847, nr 338, s. 4.
2 1

Przegld Warszawy

tygodniowy, do

Dziennik

Warszawski" Codzien-

Czstochowy,

Gazeta

2 T. Kizwalter; Nowatorstwo i r u t y n y "

17

wietniejszym dowodem wielkoci nowoczesnych pomysw". Na ssiedniej stronie dodawano: W kraju naszym winnimy zaoenie fabryki doskonaych wyrobw stearynowanych J P P . A. Epstein i Levy, ktrzy nie szczdzili adnych stara i kosztw, aby ten zakad postawi na rwni z najsynniejszymi zagranicznymi" 3 . Jest rok 1841 nowoczesno wkroczya ju jako argument do ogosze prasowych i reklamy. W nastpnych latach zjawisko to nasili si jeszcze. Wiek nasz we wszelkie wynalazki podny" stwierdzenie takie stao si jednym z najczciej spotykanych w prasie komunaw. Fabrykant lamp Podgrski przekonywa, e jeden z nowoczesnych wynalazkw jest bez wtpienia owietlenie naftalin"; w dwa dni pniej czytelnicy Kuriera" mogli si dowiedzie, i pokazany wanie na wystawie londyskiej najnowszy przyrzd do sprawdzania wieoci j a j bdzie sprzedawany w Warszawie 4. W dzisiejszym wieku postpowym wszystkie prawie gazie przemysu wzbogacone bywaj coraz to nowym pomysem ulepszajcym znane dotd wyroby w rnorodnych przedmiotach" to a propos wypieku ciast 5 . Wecowanie przytpionych brzytew i scyzorykw na osekach lub kamieniach nie jest wicej potrzebne, zastpuje si bowiem przez cuirs a rasoir, aparat wecowania, najnowszy wynalazek braci Goldszmidt z Berlina i Wiednia" 6 . Kto oferuje tokarni do sprzedania [...] w najnowszym gucie", inny chce sprzeda dubeltwk o kolbie podug zupenie nowego wynalazku angielskiego urzdzonej" 7 . Nowoczesno przedstawiana jest jako jeden z najwaniejszych atutw zachwalanego produktu; rzecz nowa, wiey owoc ducha przemysu", ma by niemal z zaoenia rzecz dobr. Nasilenie tego typu argumentacji uzna mona za wiadectwo znacznego zainteresowania odbiorcw dobroczynnymi wynalazkami"; banalnym b"Kurier Warszawski" 22 VIII 1841, nr 222, s. 1058- 1059. K u r i e r Warszawski" 17 I 1863, nr 13 (dodatek);' 19 I 1863. nr 14.
3

s. 73. K u r i e r Warszawski" 26 IX/8 X 1859, nr 266, s. 1450. 6 Kurier Warszawski" 15 XI 1843, nr 303 (dodatek). 7 K u r i e r Warszawski" 13 III 1841, nr 70 (dodatek); 22 VI 1841. nr 163 (dodatek).
5

18

dzie stwierdzenie, e reklama odwoywa si musi do potocznych wyobrae i obiegowych motyww. Dalsza lektura prasy utwierdza nas jeszcze w przekonaniu, e w wiecie owych potocznych wyobrae czytelnikw gazet nowoczesno techniczna zajmowaa eksponowane miejsce. Maszyna parowa, kolej elazna, balon, telegraf, owietlenie gazowe, wodocigi, niwiarka, ulepszony aparat do pdzenia wdki, narzdzie do oczyszczania drzew od robactwa" i maszyna poruszana si okolicznoci" wszystko to w bezadnym natoku atakowao wyobrani czytajcego 8 . Wiadomoci wane i bahe, prawdziwe i baamutne; rzeczowe informacje i anegdotki. Gazeta Codzienna" podawaa, e na angielskich kolejach elaznych przyprowadzono teraz szybko jazdy do tego stopnia, e mil angielsk odbywaj w 1 minucie"; Kurier Warszawski" donosi, e w Anglii ktliwy i grubiaski pasaer kolei, uniknwszy kary na jednej stacji, dopadnity zosta dziki telegrafowi na nastpnej 9 . W Gazecie Handlowej i Przemysowej", stanowicej dodatek Gazety Codziennej", mona byo poczyta o wozie powietrznym", obejrze jego rysunek, za amatorzy jeszcze wikszych sensacji dowiedzie si mogli o nowych pomysach z dziedziny perpetuum mobile 10. Nowoci techniczne staway si bogat poywk dla anegdoty. Oto we Francji mody czowiek wyobraziwszy sobie, e wynalaz sposb latania w powietrzu, puci si ze wzgrza ze swymi przypitymi skrzydami i spad; szczciem na grunt gliniasty, skd go zaboconego wycignito" 11 . Prostoduszny prowincjusz, tradycyjny przedmiot kpin, pojawia si teraz w zmodernizowan e j scenerii. Bogaty dzierawca z prowincji przechadza si niedawno na Polach Elizejskich w Paryu i zbliy si do tam cigle bdcej dla zabawy ludu maszyny elektrycznej. Artysta wezwa
7

Kurier Warszawski" 20 II 1842. nr 49, s. 230; 18/30 V 1853, nr 136,

s. 704. Gazeta Codzienna" 21 VI 1845. nr 160. s. 2; Kurier Warszawski" 18 X 1846, nr 277, s. 1316. 10 B . Aleksandrowicz. Wz powietrzny, Gazeta Handlowa i Przemysowa" 30 IV 1843, nr 33, s. 1 - 4 ; M. G., Nowe wynalazki i odkrycia. Nowa sia poruszajca, Gazeta Handlowa i Przemysowa" 11 IX 1844, nr 70, s. 1. 10 Kurier Warszawski" 5 I 1847, nr 5, s. 23.
8

19

go, aby take trzyma za acuszek. Gdy niespodzianie poruszenie elektryczne go dotkno, rozumia, i go ssiad uderzy; obrci si do i da mu policzek; std zamieszanie powstao, dopki rolnika o bdzie nie przekonano" 12. Bawi moga te naiwno polskiego chopa, stykajcego si po raz pierwszy z kolej czy telegrafem 1 3 . Pojawia si artobliwa futurologia, traktujca o podrach na ksiyc balonem i o tym, jak to konkurenci z globu naszego pojad szuka tam sobie bogatych dziedziczek" 14. Ironici pisali o czasach, w ktrych machiny zaczn peni wszystkie ludzkie obowizki. Szczliwy og moe spodziewa si wtedy, i nawet za niego myle bd silnie parowe, a w kocu z upywem wiekw sam zamieni si w par i zniknie z powierzchni ziemi" 15 . Niezbyt dobrodusznie brzmi ta ironia, cho dzi jej wydwik jest znacznie bardziej ponury ni blisko sto trzydzieci lat temu. Mona j w kadym razie uzna za sygna toczcych si wwczas cakiem ju powanych sporw o istot i warto cywilizacji technicznej. Zanim jednak poznamy opinie sceptykw, posuchajmy entuzjastw. W dziennikarskich rozwaaniach o wynalazkach na plan pierwszy wysuway si koleje elazne; one te najczciej pobudzay do wywodw o charakterze oglniejszym. Opis wymiernych korzyci pyncych z upowszechnienia si tego rodka transportu przeobraa si wtedy w wizj nowego wiata. Handel si wzmaKurier Warszawski" 19 X 1840. nr 278, s. 1332. ..Maciek, przybywszy za granic, dowiedzia si w obery, e droga kolej elazn, choby przez mil kilkadziesit, zawsze z jednak prdkoci odbywa si. To rzecz szczeglna, rzek zdziwiony, u nas ko, jak mil kilka pobiega, to si zdyszy i ustaje, a ta bestia, cho si zdyszy (zapewne mwi o parze), a jednak leci na zamanie karku" (Kurier Warszawski" 17 IX 1841, nr 247, s. 1179); Wieniakowi ucieka ona do Warszawy; uda si wic za ni w pogo, a dopadszy najbliszej stacji kolei elaznej i syszc co o telegrafie, zapyta zawiadowcy: Co jest szybszego, czy kolej, czy telegraf? Telegraf, odpowiedziano mu. A wic wsid na telegraf, to prdzej moj on dogoni" (Kurier Warszawski" 14/26 XI 1853, nr 312, s. 1540). 14 Gazeta Warszawska" 28 1/9 II 1857, nr 37. s. 1. 15 W.Szymanowski, Kronika tygodniowa, Tygodnik Ilustrowany" 23 XI 1861, nr 113, s. 195.
13 12

20

ga, dwigaj stare, nowe wznosz si miasta, zamono oglna szybkim postpuje krokiem, uatwiona komunikacja, zwalczony czas i trudy podry zapobieglejsze umysy do silnych, bystrych i trafnych pobudzaj projektw" 16. Cykl artykuw Gazety Codziennej", z ktrego pochodzi ten cytat, traktowa w zasadzie o podry kolej z Warszawy do Czstochowy, ale inwencja autora owych tekstw sigaa znacznie dalej. Wyobrani rozbudzay przede wszystkim nieograniczone, zdawao si, moliwoci czenia jednostek i spoeczestw. Kolej fetowano jako cudowny rodek wyzwolenia od ogranicze i dolegliwoci, ktrych rozmiary wanie zaczto sobie uwiadamia. To, co do niedawna uwaano za naturalne, wydawao si ju groteskowe: Paro! Wyswobodzicielko rodu ludzkiego ze szponw furmanw, z obj zalanych botem, zaswdzonych karczem, z ona wybornych gocicw, na ktrych ten do szczliwych policzy si moe, kto tylko jedn rk lub nog zamie" 17. Uwolnieni od rzemiennego dyszla" tryskali optymizmem. Kolej udawa si miaa ludzko we wspania podr; nowy rodek komunikacji, likwidujc dzielce ludzi bariery, otwiera imponujce perspektywy rozwoju. Zetknicie si za, naturalna amalgama rnorodnych ywiow, wyobrae, obyczajw, instytucji, przemysu i kunsztw nie wyrodzi nowych wicej bystrych, silnych, rozumnych? Nie stworzy si nowy wiat rozleglejszy od rzymskiego, bogatszy od tego, ktry odkry Kolumb? Idee ducha czy nie wejd na prawy tryb rozsdku i wedug sw Ewangelii sowo nie stanie si ciaem? Ach, pikna to, bogata i szczliwa przyszo. A czy na samej Europie maj si te dobrodziejstwa ograniczy? Czy zatracone dla cywilizacji, dla ogu i ludzkoci rozlege rodkowej Azji rwniny, ludne i zamone Indie, wreszcie olbrzym Niebieskiego Pastwa, Chiny nie wciel si do gromady europejskich ludw, nie zcz wsplnymi interesami wasnej korzyci i dobra? Afryka nawet czy si zechce uchyla od powszechnego popdu, silnej woli potnego ducha przemysu i owiaty? Daleki ten czas, gdy bankier
Podr kolej elazn, Gazeta Codzienna" 19 XII 1847, nr 338, s. 4. L i s t y z Ordynackiego. Podr rzemiennym dyszlem, Gazeta Codzienna" 22 II/6 III 1857, nr 62, s. 3.
17 16

21

warszawski odbiera bdzie codzienne wiadomoci z Nowego Jorku, Kantonu, Aleksandrii, Przyldka Dobrej Nadziei itp.? Gdy trapi lub cieszy si bdzie spadniciem lub dwignieniem si papierw chiskich, meksykaskich, egipskich, e europejskie pomin? Gdy nowiny w Australii, Japonii rwnie go obchodzi bd jak te, ktre obecnie otrzymuje z Londynu albo Hamburga"? Jeli za rozmieje si niejeden z czytelnikw, przeczytawszy te sowa", nie bdzie mia racji; sam Napoleon myli si przecie, wymiewajc Fultona. Rzeczy dawniej niewiarygodne staj si realne. yjemy w takim czasie, kiedy nic nas zadziwia ani mieszy nie moe i nie powinno, kiedy przeznaczenie zdaje si najmielsze hipotezy w rzeczywisto przemieni pragnie". S tego szczeglnie dobitne przykady. Czyme przed p wiekiem, przed 30 latami jeszcze bya Pnocna Ameryka Stanw Zjednoczonych?" Krajem dzikim, dziewiczym. Dzi wszdzie przemys, cywilizacja, owiata, wszdzie wiat w wszystkich jego odcieniach, a wiat silny, wielki, potny, a lud zamony, szczliwy, a przyszo jeszcze dla niej pole otwarte" 18. W tej i w podobnych jej wypowiedziach zarysowuje si wyranie pewien oglny wzorzec nowoczesnego wiata. Obfitego materiau dostarczaa tu prasa zachodnia, z ktrej czytelnik polski korzysta mg take za porednictwem licznych przedrukw. Spjrzmy na tekst, dotyczcy nowoci, ktra podobnie jak kolej stanowia dobr inspiracj do szerszych rozwaa. Dodatek do Gazety Codziennej" prezentowa opinie angielskiego dziennika Morning Herald" na temat korzyci, pyncych z upowszechniania si eglugi parowej. Przemys, handel, zdrowie, rozkosze, stosunki towarzyskie, pokj narodw, przedsiwzicia, owiata, chrzecijastwo wszystko to zarwny ma w tym udzia. Obszerniejsze targi na nasze wyroby, prdsza sprzeda i zapata, mniejsze zyski a wiksze zuycie, nowe kraje dla podrnych i turystw, prdsze udzielanie nowin i wiksze utrwalenie interesw narodowych, zmniejszenie odlegoci pomidzy siedliskiem najwyszej wadzy centralnej pastwa a naszymi zamorskimi posiadociami, rozkosz z czstszej osobistej lub listowej komunikacji pomidzy przyjacimi i krewnymi, wiksze porwnanie po18

Podr kolej elazn, Gazeta Codzienna" 20 XII 1847, nr 339, s. 3.

22

mysw i gustu co do literatury i mody we wszystkich czciach kraju, szybsze rozkrzewienie sztuk i umiejtnoci, powszechniejsze korzystanie z uytecznych odkry i wynalazkw, a skutkiem tego powikszone wygody ycia, przyspieszone postpy cywilizacji, owiecenia i utrwalenia zdrowej opinii publicznej we wszystkich czciach wiata, prdsze nawracanie dzikich i ciemnych pokole do Ewangelii to wszystko mniej Lub wicej zawarte jest w upowszechnieniu i rozszerzeniu eglugi parowej" 19. Podre morskie nie byy z pewnoci zagadnieniem najbardziej pasjonujcym Polakw; rodzima Spka eglugi Parowej, kierowana przez Andrzeja Zamoyskiego, borykaa si z duymi kopotami, usiujc uczyni z nieuregulowanej Wisy solidny szlak komunikacyjny 2 0 . Angielski punkt widzenia mg si tu wydawa cokolwiek abstrakcyjny. Waniejszy jest wszake sens oglny cytowanego artykuu: nowy rodek transportu staje si podstaw postpu we wszystkich dziedzinach ycia. W dziesitkach i setkach innych tekstw, utrzymanych czsto w do wzniosej tonacji, obiekt zainteresowania mg by odmienny pisywano o kolei, balonach czy maszynie parowej wnioski jednak wycigano te same: nowoczesna technika zaczyna decydowa o losach ludzkoci, obiecujc jej dobroczynny rozwj o trudnych do zakrelenia granicach. Niedugo ndza ludzka zniknie ju zupenie dziki ogromnemu rozwiniciu przemysu. Jutrzenka zupenej i doskonaej cywilizacji wschodzi piknie dla nas. yjemy obecnie yciem poczonym, zbiorowym, spoecznym, uwolnionym od wszystkich natrtnych przeszkd. Znielimy zapory czasu i przestrzeni, kula ziemska, tak ogromna kiedy, karleje pod naszymi stopami, gry malej, ldy zbliaj si do siebie, drobniej morza. Niech poeci, jak chc, skar si na wiat tegoczesny, wielce on jest poetycznym teraz, wicej jeszcze bdzie malowniczym kiedy". Cytowany artyku ukaza si w Dzienniku Warszawskim" Henryka Rzewuskiego, lecz zawarte w nim opinie wypadaoby uzna za przeciwiestwo zapatrywa autora Mieszanin obyczajowych, zdeK o r z y c i eglugi parowej, Gazeta Handlowa i Przemysowa" 7 1 1843, nr 2, s. 2. 20 S . K i e n i e w i c z , Midzy ugod a rewolucj (Andrzej Zamoyski w latach 1861 - 62), Warszawa 1962, s. 15 - 17, 30 - 32.
19

23

cydowanie niechtnego modernizacji. Po dugich i bolesnych usiowaniach zaczynamy ju pojmowa, e nam Stwrca panowanie nad kul ziemsk naznaczy". Wol Boga jest, aby czowiek zmaga si z przyrod i ujarzmia j. Na czole nosi on znak wyszego rozumu, pitno wite boskiego posannictwa. Tak wic od kolebki do grobu ycie jego jest walk, walk trudn zawsze, zwycisk czasami, walk nieustann". Z licznymi w tekcie akcentami religijnymi kontrastowaa nieco definicja postpu pisano, i nie jest on niczym wicej tylko oszczdzeniem trudu i obdarzeniem czowieka daleko wiksz przestrzeni wolnego czasu i dobrego bytu" 21. Potnym narzdziem postpu s maszyny, cho wspczesno stanowi dopiero pocztkow faz ich rozwoju (jestemy dzisiaj w epoce maszyn przedpotopowych"). Stale ulepszane, coraz doskonalsze, uosabiajce si nowoczesnej cywilizacji, staj si czci wiata ludzkich emocji: Na widok maszyny doznajemy zawsze jakiego mimowolnego wraenia, moe ono jest dziecinne, ale prawdziwe z pewnoci". Technika wkracza w dziedzin estetyki: Moe lokomotywa bdzie pikniejsz od quadrigium Agamemnona, krla krlw. Cudowna Iliada przemysu szuka Homera midzy wami". Nowoci techniczne przestaj by zwizane tylko ze sfer wytwarzania nabieraj nowych wymiarw, a perspektywy rozwoju cywilizacji wydaj si nieograniczone: Urzeczywistniamy rzeczy niepodobne do prawdy i szalone"... Poprzez panowanie nad materi czowiek chce znie przeklestwo pracy" 2 2 . Nadziej jest tu nauka, ktra uolbrzymiona [...] wiat na swj obraz przeksztaci", uwalniajc ludzko od odwiecznych ogranicze. Wkrtce moe nadejdzie chwila, w ktr e j czowiek, nie potrzebujc z si fizycznych uytkowa, ca wadz, jak Bg go obdarzy, bdzie mg na wydoskonalenie intelektualne obrci". Zycie stanie si ujednolicone, a zarazem nieskoczenie zrnicowane, bogatsze pod wzgldem materialnym i duchowym, bezpieczniejsze 23. Ten nowy standard rodzi si na

21

22

Cuda nauki, Dziennik Warszawski" 9/21 V 1853, nr 129, s. 5 - 6 . Tame, 12/24 V 1853, nr 131, s. 4.

24

oczach wspczesnych. Popiech i szybko przenoszenia z miejsca na miejsce, opiekuczy uytek higieny, zdrowe i oczyszczone powietrze mieszka, dobry byt i bezpieczestwo i wszelkie warunki socjalne o stokro ju nam przymnaaj ycia"; take rozleglejsze mieszkania, zdrowsze pokarmy, wygodniejsze, cieplejsze i tasze ubranie i pilnowanie si systematyczne przepisw lekarskich". Czytelnicy Dziennika Warszawskiego", ktry niedawno drukowa dugie wykazy zmarych na choler, dowiadywali si teraz, e widz tylko jutrzenk cywilizacji, ktra dla ich wnukw rozbynie penym blaskiem. Wtedy wolny, spokojny, szczliwy czowiek, otoczony stworzeniem podwyszonym i zastosowanym do niego, uszlachetni swoje instynkty, zaspokoi namitnoci, wzniesie inteligencj"; uduchowiony, wzniesiony i udoskonalony [...] nie bdzie ju walczy przeciwko Bogu, owszem zbliy si ku niemu, eby zla si w jego wieczno" 24. Podobne rozwaania publikowaa w kilka lat pniej Gazeta Warszawska". Przyroda, zwierzajc swoje tajemnice tylu mylicielom, ktrzy przenikliwoci myli badawczej wierz w mono znurtowania jej toni, przyuczya nas nie dziwi si dzisiaj niczemu. Wierzymy w przyszo. Wszystko w niej moliwe i oczekiwane. I istotnie, jak susznie rzeczono, jest wielk nieroztropnoci uznawa za niemoliwe, co bd tylko wychodzi spoza zakresu matematyki". Ludzko nieustannie dy do podporzdkowania sobie si przyrody, dopki do tyla nie zetrze znoju z czoa swego i nie uly pracy, a wszystkie ludy ziemi bd mogy spoem zasi do stou biesiady duchowej dostpnej dzi zaledwo wybranym jej synom". Gwnym celem rozwoju cywilizacyjnego jest bowiem wyzwolenie czowieczestwa z gniotcego go jarzma najgwatowniejszych i najkonieczniejszych potrzeb ciaa" 2 5 . Poczynaniami ludzkoci na tej drodze kieruje Opatrzno 26. Symbolem dotychczasowych osigni cywilizacji staa si londyska Wielka Wystawa Przemysu Wszystkich Narodw,
Tame, 15/27 V 1853, nr 133, s. 4. A . Z a g r s k i , Gawdy naukowe, Gazeta Warszawska" 7/19 I 1857, nr 17, s. 1. 26 Tene. Gawdy naukowe, Gazeta Warszawska" 10/22 I 1857, nr 20, s. 3.
25 24

25

-otwarta w 1851 r. Prasa warszawska zamiecia obszerne omwienia ekspozycji londyskiej (gwnie przedruki), utrzymane w do jednolitej, penej podziwu tonacji. Opublikowany w Dzienniku Warszawskim" cykl artykuw przedstawia wystaw jako triumf zasady, i nie masz innej siy nad wiedz", a take dowd postpu wsppracy midzy narodami: Pracownicy caego wiata zbieraj si, zamieniaj swoje myli, ciskaj si za rce i zaprowadzaj pokj powszechny przez zespolenie podw". Zamiast wojny pojawia si idea wspzawodnictwa cywilizacyjnego. Rozwaania o wystawie prowadz do wniosku, e dzisiejsza utopia staje si prawd jutro" 27. Autor relacji dla krakowskiego Czasu", przedrukowywanych przez Gazet Codzienn", widzia w londyskiej ekspozycji wiadectwo gbokiego przeomu w dziejach ludzkoci. Jake straszna przepa dzieli nasze taczki i motyk, a owe wynalazki, co niwecz czas i miejsce, co skay przerzynaj, na dolinach i na morzach nieprzejrzane stawiaj mosty i gry zmieniaj w rwniny. Tu czowiek wzi od Boga moc nad kul ziemsk i przerabia jej skorup tak, jak mu przychodzi myl". Technika pojmowana jest tu jako rodek pozwalajcy nada ostateczny wymiar ludzkim marzeniom o wiadomym ksztatowaniu swego bytu. Nie idzie ju tylko o polityk, sprawy spoeczne czy obyczajowe nowa technika umoliwia materialne przeobraanie rodowiska czowieka. Postp techniczny staje si podstaw wszystkich innych przemian. Londyska wystawa uwiadamia to szczeglnie dobitnie. Tu, obejrzawszy po wierzchu te arcydziea mechaniki, kadzie sobie widz pytanie, gdzie ley granica dziaalnoci machin? [...] Kt z nas omieli si powiedzie, co bdzie pniej, czyli za lat kilka nie zmieni si zupenie fizjonomia handlu i przemysu, kiedy lat 20 byo dosy, aby ca Angli, a nawet Europ obrzuci sieci kolei elaznych, kiedy w cigu trzydziestu tygodni zbudowano gmach takiej wielkoci, jak paac wystawy". Wrmy do jednego z pojawiajcych si w omawianej korespondencji sformuowa: owego podkrelenia strasznej prze[ A . Bast], Cuda geniuszu nalazkw. Wystawa powszechna 29 IX/11 X 1852, nr 270, s. 4.
27

czowieka, najsawniejszych odkry i wyw Londynie, Dziennik Warszawski"

26

paci" dzielcej nowe wynalazki od naszych taczek i motyki". Naszych" czyli galicyjskich, szerzej polskich. W podniosych wizjach postpu pojawia si pierwszy dysonans. Piszc o przyszoci, opiewa mona byo cywilizacyjn jedno ludzkoci, lecz teraniejszo nasuwaa nieodparcie myl o zrnicowaniu. Korespondent Czasu" wspomina: Przebiegszy szybko wielkie sale machin angielskich, czuem si jakby oguszony potg rozumu ludzkiego, jakiej W. Brytania stawia tu dowody, bom przestraszony ogromem i niepojt doskonaoci, prawie rozpacza, czy rd ludzki jest jeden" 28. Geografia postpu nie bya zbyt skomplikowana: Wielk Brytani powszechnie uwaano za cywilizacyjne centrum wiata. Spor antologi mona by zebra z tekstw o brytyjskiej potdze gospodarczej i inwencji technicznej. W prasie warszawskiej co raz to pojawiay si obszerne artykuy, bd krtkie wzmianki, dotyczce stanu najwikszej pomylnoci" tamtejszego spoeczestwa oraz oywiajcego je ducha kolei elaznych". Wystawa londyska nasilia tylko zainteresowanie sukcesami Brytyjczykw 29. Ale uwag zaczyna przyciga rwnie inny rejon: Nowy wiat, ktremu zupenie zbywa na tradycji" 30. Pisze si o amerykaskiej sprawnoci organizacyjnej i niezwykle wysokiej wydajnoci pracy: Dom murowany postawiony zostanie w Ameryce we dwa tygodnie, w Polsce potrzebuje dwa lata". Stany Zjednoczone mog by wzorem dla krajw sabiej rozwinitych: Pjd do Ameryki, a w jednym roku odrzucisz przesdy i nie powstydzisz si adnej pracy" 31. To k r a j cikiego wysiku, lecz take nowatorskich pomysw: Duch odkry jest ywioem Amerykanw". A oto drobny przykad popularnoci takich wyobrae
W y s t a w a londyska (korespondencja Czasu"), Gazeta Codzienna" 16 VI 1851, nr 156, s. 5. 29 Zob. m.in. Gazeta Codzienna" 9 XI 1845, nr 297, s. 1; Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 22 XII 1850, nr 51, s. 1. "30Obrazki z wystawy caego wiata, cz. I, Dziennik Warszawski" 30 VIII 1851, nr 143, s. 4. 31 K o r e s p o n d e n c j a gospodarska, cz. XXVI. Z Nowego Yorku (w Ameryce) 1860 r. O stosunkach pracy w Ameryce Pnocnej, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 10/22 V 1860, nr 20, s. 80.
28

27

0 Stanach rozwizanie rebusu z Tygodnika Ilustrowanego": W Ameryce rzemiosa prowadz ludzie ze wiatem; czciej te midzy nimi napotykaj si wynalazki" 32. K r a j ten zaczyna by traktowany jako ucielenienie nowoczesnej cywilizacji, cho wizja taka budzi sporo wtpliwoci, a szereg zjawisk przypisuje si amerykaskiej specyfice. Pisano o tym z mieszanymi, zdaje si, uczuciami w Dzienniku Warszawskim" w tonacji artobliwej, na og yczliwie, czasem zgryliwie. W przedstawianym czytelnikowi obrazie Ameryki duch wynalazczoci ssiaduje z prymitywizmem, szlachetno intencji z trywialnoci. Amerykanie obserwowani s z sympati bd z dezaprobat, przede wszystkim jednak z zaciekawieniem w sumie oceny wypadaj do p r z y chylnie. Nie mona zaprzeczy, e obok wielu dziwactw i szarlatanizmu wida wiele dowcipu, wiele, bardzo wiele ywotnoci w przestrzeni, ktr zapenili Amerykanie swymi wynalazkami i ulepszeniami" tak komentuje si amerykask ekspozycj w Londynie, znajdujc w niej oryginalne idee i miae prby nowoci" 33. Przy caym zainteresowaniu Stanami Zjednoczonymi, w prasie warszawskiej dominoway jednak informacje europejskie; wrd doniesie o postpie cywilizacji najliczniejsze byy wiadomoci z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Belgii. Sprawy innych krajw pojawiay si, co zreszt zrozumiae, znacznie rzadziej, na marginesie relacji z tego rozwinitego centrum: a r t y kuy o wzorowych wsiach holenderskich, rolnictwie okolic Rzymu, rozwoju gospodarczym Hiszpanii czy irlandzkim zacofaniu 34 Nie brak byo doniesie z Rosji rzecz naturalna w obrbie tego samego pastwa; pisano wic o kolejach elaznych, owietleniu gazowym i wodocigach czy wystawach przemysowych 3 5 .
32 K o r e s p o n d e n c j a Gazety Codziennej, Petersburg, 1/13 XII 1853, Gazeta Codzienna" 20 XII 1853/1 I 1854, nr J, s. 4: Tygodnik Ilustrowany" 26 IX/8 X 1859. nr 2, s. 16. 33 Obrazki z wystawy caego wiata, cz. I, Dziennik Warszawski'* 12 VIII 1851, nr 126, s. 4; 23 VIII 1851, nr 136, s. 4. 34 Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 2 IV 1845, nr 27, s. 2 - 3 ; 8 IV 1843, nr 27, s. 1 - 2 ; 30 VIII 1845, nr 70, s. 1; 12 XI 1848. nr 85, s. 2 - 3 . 35 Kurier Warszawski" 17 VII 1843, nr 185, s. 890; 9 I 1850, nr 8, s. 42; 25 II/9 III 1861, nr 64, s. 310; Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagra-

28

"Widoczna w tym bya wynikajca ze wzgldw politycznych tendencja do przedstawiania realiw rosyjskich w przesadnie korzystnym wietle; czsto jednak na plan pierwszy wysuwano nie tyle przejawy postpu cywilizacyjnego, co wiadectwa potgi i bogactwa imperium 36 . Prasowa mapa modernizacji sigaa daleko poza Europ: Ju i w Chinach zaczyna europejska cywilizacja czyni postpy. Ksi Kong, brat zmarego cesarza chiskiego, kaza ukara wszystkich naczelnikw, sprzeciwiajcych si postpowi. [...] Ksi Kong [...] owiadczy si jawnie zwolennikiem cywilizac j i " 37. Przekazuje si informacje gazet francuskich o bardzo oywionym rozwoju gospodarczym Japonii, obok tego wszake pojawiaj si wiadomoci innego rodzaju. Doniesionym byo, e teraz Chiczycy cywilizuj si na sposb francuski i angielski, bo ju pij i smakuj w szampanie i porterze; teraz donosz, e dla skompletowania cywilizacji sprowadza bd i piwo bawarskie" 38. Konwencja anegdotyczna czsta bya przy opisach rozmaitych przejaww cierania si europejskiej cywilizacji ze wiatem dzikich" 39. Korzystano tu obficie z materiau dostarczanego przez pras zachodni, powielajc obiegowe opinie o wyszoci
nicznych" 25 IX/7 X 1856, nr 178; 28 IX/10 X 1856, nr 181; 15/27 III 1857 nr 82, s. 1; 17/29 V 1857, nr 139, s. 2 - 3 ; cykl artykuw O nowych drogach elaznych w Rosji, Gazeta Codzienna" VII - VIII 1857. 36 Dziennik Warszawski" tak pisa o wystawie londyskiej: Porwnywajc wystaw rosyjsk z ssiednimi jej, to jest po jednej stronie ame-. rykask, po drugiej niemieck, mona powiedzie, e Rosja uoya jedn wielk t r o f e . Ameryka s p i c h r z uytecznych przedmiotw, a Niemcy j a r m a r k poytecznych i niepoytecznych. piknych i brzydkich, wielkich i drobnych rozmaitoci" (nr 150, 6 IX 1851, s. 4). 37 Kurier Warszawski" 1 III 1862, nr 49, s. 263. 38 Kurier Warszawski" 8/20 IX 1859. nr 248. s. 1351; 20 III 1843, nr 77, s. 360. 39 Kurier Warszawski" o paleniu wdw w Indiach: Czyli postp dziewitnastego wieku nie moe przedrze si do tej jaskini amatorw pieczonych kobiet? Susznie to jest, aby ten wobec swoich kolei elaznych, statkw parowych, balonw z kierownikami, emancypacji pci piknej i zapaek chemicznych z zimn krwi pozwala na istnienie tak nieludzkiego zwyczaju?" Diabe podszeptywa jednak autorowi, e gdyby w Europie zaczto pali wdowy, ony wreszcie dbayby o mw (26 VI 1850. nr 164. s. 875).

29

biaego czowieka i jego misji cywilizacyjnej 4 0 . Mona byo pisa 0 tych sprawach rozmaicie: bawi czytelnika osobliwociami tubylczych obyczajw albo przyjmowa tonacj powan i moralizowa. Gazeta Codzienna", piszc o poczynaniach Europejczykw w Chinach, zwracaa uwag na globalne znaczenie tych dziaa. Bowiem, jak podkrelano, barbarzystwo [...] kraju zoonego z 300 przeszo milionw dusz jest chorob w ludzkoci, plag, ktra moe kiedy rozwin si w grone nastpstwa i przeciw ktrej zawczasu wypada szuka zaradczych rodkw. W dzisiejszych ludzkich stosunkach odosobnienie, tak dla pojedynczego czowieka, jak dla narodu, jest grzechem, jest win. [...] Europa musi stanowczy wpyw wywrze na chiskie spoeczestwo. Para 1 elektryczny telegraf o tysice mil zbliyy Chiny do Europy. Chiny musz przerodzi si lub ulec" 41. Relacjonowano te dokadnie, jak odosobnieni" ulegali w konfrontacji z Europejczykami: podczas chiskich wojen opiumowych czy indyjskiego powstania z lat 1857 - 1858. Wrd opisw dramatycznych wydarze trafia si komentarz, majcy ukazywa sens tego, co si dziao: Cywilizacja jest to armia podbijajca, ktra postpujc naprzd ciele pod nogi swoich ranionych i zabitych" 42. Uwaga ta odnosi si jednak moga zarwno do kosztw wojen azjatyckich, jak i do zjawisk znacznie bliszych. Kurier Warszawski" donosi przecie, e wedug statystycznych wykazw w Anglii okazao si, i wicej daleko jest miertelnoci pomidzy pracujcymi tame po fabrykach robotnikami, anieli nawet pomidzy onierzami, bronicymi np. twierdzy warownej i wystawionymi na cigy ogie" 4 3 . Sigajca kracw wiata cywilizacja, ktrej potga zdawaa si nie mie granic, a obietnice na przyszo oszaamiay, nie bya pozbawiona niepokojcych cieni. Zacznijmy cd zawsze licznych w gazetach informacji o wypadkach nie brakowao pomidzy nimi doniesie o kata-

40 Z o b . J. Kieniewicz. Od ekspansji do dominacji. Prba teorii kolonializmu, Warszawa 1986, s. 192- 193. 41 Korespondencja zagraniczna Gazety Codziennej. Pary, 5 VII 1860, Gazeta Codzienna" 28 VI/10 VII 1860, nr 177, s. 4. 42 Kurier Warszawski" 30 V / l l VI 1858, nr 150, s. 788. 43 Kurier Warszawski" 11 VI 1850, nr 149. s. 800.

30

strofach kolejowych i okropnych przypadkach" w fabrykach 44. Nowa technika pojawiaa si wtedy przed oczyma czytelnika jako sia grona, czsto mordercza. Opisywano spektakularne wypadki za granic w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji czasem jednak dramaty zdarzay si tu obok: Onegdaj chopak lat 15 majcy, bdcy na nauce u fabrykanta nowego srebra, przez nieostrono podszed tak blisko maszyny w teje fabryce znajdujcej si, i koo teje zgruchotao mu rk" 45. W pocztku lat czterdziestych, informujc o brytyjskich debatach parlamentarnych w kwestii robotniczej, zaczto pisa o opakanym pooeniu zachodniego proletariatu: ndzy, chorobach, degradacji moralnej 4 6 . Przedstawiano smutny obraz prac w kopalniach wgli kamiennych": wyniszczane nadmiernym wysikiem dzieci, dziewczta przebywajce w towarzystwie obnaonych mczyzn, jakby na urganie wstydliwoci" 4 7 . Kurier Warszawski" pyta co sdzi o szczliwoci Ameryki" i wskazywa na panujce tam wwczas bezrobocie 48 . Czytelnicy mogli si dowiedzie, e nie wszyscy ciesz si z kolei elaznych: w Hiszpanii budowa linii kolejowych budzia ywe protesty ludnoci; w Sztrasburgu aresztowano siodlarza i kowala, ktrzy rozmylnie popsuli szyny kolei elaznej, aby spowodowa nieszczcie, a przez to koleje elazne zniesawi; bowiem podug ich mniemania koleje elazne szkodz ich rzemiosu" 49. Doniesienia takie kciy si wyranie z wypowiedziami entuzjastw postpu technicznego, ktrzy w upowszechnieniu maszyn widzieli nie tylko wzrost produkcji, ale i podniesienie poziomu ycia pracujcych. Gdzie niegdy cigny si nieuprawne pola,
Z o b . m.in. Kurier Warszawski" 3 I 1842. nr 3, s. 14; 19 V 1842, nr 128, s. 618; 27 IV 1842. nr 112, s. 531. 45 K u r i e r Warszawski" 26 VII 1841, nr 196, s. 937. 46 Gazeta Codzienna" 10 IV 1844. nr 96, s. 1. 47 K u r i e r Warszawski" 29 V 1843. nr 140, s. 670; zob. te publikacj opisujc warunki ycia robotnikw brytyjskich, a nawizujc do rozwoju ruchu czartystowskiego: Sceny z ycia robotnikw w Manchester, Korespondent Handlowy. Przemysowy i Rolniczy" 15 XI 1849, nr 86; 18 XI 1849, nr 87; 25 XI 1849, nr 89; 9 XII 1849. nr 93. 48 Kurier Warszawski" 23 XII 1857/4 I 1858, nr 4, s. 20. 49 Kurier Warszawski" 30 VI/12 VII 1856, nr 179, s. 932; 30 XI 1843,. nr 318, s. 1511.
44

31

widzimy dzisiaj owoce; gdzie dawniej byy pustkowia i stepy, wznosz si dzisiaj paace napenione skarbami; na miejscu dawnych lichych droyn widzimy dzisiaj sieci najpikniejszych gocicw i drogi elazne; niezliczona ilo najpikniejszych mostw przecina dzi strumienie i rzeki; dawne wskie i ciemne uliczki po miastach rozprzestrzeniy si dzisiaj; gdzie dawniej stay szeregi ndznych, som okrytych lepianek, widzimy dzisiaj pikne i dobrze zabudowane wioski. A kiedy dawniej wasao si tysice zgodniaych i achmanami okrytych ndzarzy, dzisiaj, gdzie tylko przemys zakwitn, widzimy tych samych ludzi zdrowymi i porzdnie okrytymi" 50. Sceptycy widzieli problem inaczej. Gazeta Codzienna" publikowaa relacj z wizyty w zakadach przemysowych Saint Etienne. Dziki fabrykom miasto [...] ronie w ludno tak raptownie, e za nim adne sowniki geograficzne zdy nie mog [...]. Trudno spotka miasto wicej zakopcone, zasmolone [...]. e tu ju nikt dla swojej przyjemnoci nie mieszka, za to prawie rczy moemy". Robotnicy otrzymuj pace tak niskie, e mog wyy ze swojej pracy i nic wicej", za zysk cay zabiera entreprener". Pobyt w fabryce broni pobudzi te autora tekstu do rozwaa o nowym systemie produkcji. Podzia pracy zadziwiajcych rzeczy dokaza jest tu w stanie, ale ma i swoje bardzo smutne strony. Czowiek tu staje si autematem, pilnikiem, widrem, motkiem i nic wicej. Ten np., ktry nic nie robi, tylko lufy do przepisanej sprowadza dugoci, trzeba widzie, jak on zwyczajn pik grub luf w jednej obetnie chwili. Ale cae lata to jedno robi tylko, od tego, lkamy si, umys czowieka bardzo stpie moe" 51. Zwolennicy nowoczesnoci powtarzali, e maszyny nie mog by uwaane za przyczyn ndzy, gdy ta istnieje od wiekw, za rdo wszystkiego zego nie ley w martwych narzdziach, lecz w gowie i sercu ludzkim" 32. Polemiki w tej dziedzinie rozJ. K. Pietraszek, Kronika techniczna. Rzemiosa. Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 14726 II 1856, nr 8, s. 4. 51 H. aoba, Korespondencja zagraniczna Gazety Codziennej, St. Etienne, lipiec 1859, Gazeta Codzienna" 6/18 VIII 1859, nr 216, s. 5. 52 Machiny, Gazeta Handlowa i Przemysowa" 11 IX 1844, nr 70, s. 3; 0 korzyciach i wpywie machin. Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 31 VIII 1842, nr 68. s. 1 - 2; 3 IX 1842, nr 69, s. 1 - 2 .
50

.32

winy si z upywem czasu w szersze rozwaania o pauperyzmie klas pracujcych"; pisa na ten temat obszernie w 1863 r. Tygodnik Ilustrowany". Upowszechnienie maszyn miao si wprawdzie, zdaniem autora artykuu, w pewnej czci przyczyni do zuboenia niektrych grup zawodowych, lecz wpyw ten okazywa si niewiele znaczcy wobec cywilizacyjnej funkcji nowej techniki. Machiny oszczdziy pracy tysicom rk, dostarczyy uboszym po niskiej cenie tych wygd, jakie dawniej tylko bogaczom dostpne byy [...]. Przemys, potg mechanizmu i pary dwignity, porwna stany; jednakowa suknia okrywa biedaka i bogacza, rnica tylko w mniej lub wicej wykwintnym kroju i gatunku sukna. Lord kanclerz i wyrobnik londyski w powszedni dzie i wito chodz we fraku i okrgym kapeluszu". Wprawdzie ludzie mniej inteligentni tpiej przy mechanicznym powtarzaniu tych samych czynnoci, ale zdolni mog przecie zdoby wyksztacenie i wybi si (tu wskazywano na przykady Stevensona i Davy'ego). W sumie machiny wiele si przyczyniy do wyksztacenia klas pracujcych", za kto zgina si przy mechanicznej pracy, upadaby tak samo przy rcznej" 53. Wtpliwoci nie znikay jednak. W miesic po ukazaniu si cytowanego wyej tekstu popularny Kurier Warszawski" pisa: Wszystkie wynalazki XIX stulecia poday sobie rce, aby oszczdzi trudw czowiekowi, ulepszy jego wygody i zaspokoi n a j mniejsze zachcenia. Najnieprawdopodobniejsze nawet rzeczy, dotknite rk czasu, trac sw tajemniczo i z upywem lat kilku staj si tak zwyczajnymi, jak gdyby byy najpospolitsz rzecz na wiecie. Ale za to z drugiej strony prace mskie i maszyny stawiaj kobiet na kracach przesilenia, wydzierajc jej wszelki, e tak powiemy, zarobek. Nowe maszyny do szycia zastpiy tysice rk do pracy, a yjce z tego szwaczki od razu pozbawione zostay roboty". Podobnie nowoczesne pralnie odbieraj prac praczkom. Czy ten olbrzymi postp ekonomiczny nie stanie si klsk dla pewnej klasy spoeczestwa, czas dopiero przekona, dlatego wszelkie dzi przesdzania byyby daremne i teoria
53 Z. Z., Sprawy spoeczne, cz. I, Wyzwolenie pracy z ucisku kapitau i poprawa bytu klas roboczych, Tygodnik Ilustrowany" 10 X 1863, nr 211, s. 397.

33

umilknie, jeeli praktyka dowiedzie jej faktami skutkw tego olbrzymiego na kadym kroku postpu" 54. W tym przypadku przyszo nie wydawaa si wcale jasna i oczywista; moga nawet budzi obawy. Przemiany o niespotykanej dotd skali rodziy niepewno. Propagowane przez entuzjastw modernizacji optymistyczne prognozy byway zakcane nie tylko wizj komplikujcych si problemw spoecznych. Signijmy znw po Kurier Warszawski" z 1863 r. ukazay si w nim dwa teksty o wymowie tym ciekawszej, e gazeta stronia z reguy od bardziej zoonej tematyki. Pierwszy z tych artykuw rozpoczyna si od stereotypowej ju wzmianki o wynalazkach XIX w.; spord nich jeden w szczeglny sposb przycign uwag autora. Z caego szeregu owych nieprzeliczonych, a skierowanych ku wzrostowi kadej bez rnicy gazi pomysw, niepodobna wykreli i owych okoo trzystufuntowych kul dtych Armstronga, napenionych jedynastu funtami prochu, rozbijajcych pyty pancerne, trzaskajcych i palcych wszystko dokoa, a ktrymi w tych czasach zajmowano si bardzo w caej Anglii jako wymysem nadzwyczaj genialnym. Od chwili bowiem wyjcia na wiat tych kul nie ma ju okrtu, nie ma pancerza, ktre by zdoay oprze si tej straszliwej sile, wymierzonej na zniszczenie... rodzaju ludzkiego! Nie dosy na tym, znakomity ten wynalazca Armstrong nie poprzesta jeszcze na takim pomyle, tworzy on dziao szesetfuntowe [...], a na przyszy rok da Anglii armat, zionc tysicfuntowym pociskiem. Prosimy powiedzie, co si ostoi przed podobnym gromem i jakie mianowicie korzyci odniesie ludzko powicajc na te potwory miliony, ktre odpowiednio zuytkowane ile by dobra dla ogu przyniosy...? Pomimo tych kwestii Armstrong przejdzie do niemiertelnoci, a dziaa jego, nim pjd w niepami, tyle nalicz miertelnych, ile ziarnek prochu zamieni w ogie w swych zioncych paszczach" 55. A oto zaczerpnite z zagranicznego dziennika rozwaania dotyczce jednego z najbardziej wwczas fascynujcych dla tech-

54 55

Kurier Warszawski" 7 XI 1863, nr 255, s. 1267. Kurier Warszawski" 30 III 1863, nr 72, s. 339.

34

nikw zagadnie: Kierunek balonu wynalezionym by nigdy nie moe, a to gwnie dlatego, i sprzeciwiaby si oglnemu porzdkowi w naturze, a nawet w zupenoci zmieniby taki porzdek. Czowiek, obdarzony od Stwrcy rozumem, ju i tak przez ten sam rozum ma ogromn przewag i wyszo nad wszystkimi stworzeniami ziemskimi pod rozkazy jego oddanymi. Lecz gdyby jeszcze dowolnie mg si wznosi w powietrze, jake strasznym staby si dla nich wrogiem? Bezpieczny w powietrzu, a nienasycony w swoich dzach, wszystkie czworonogi, choby n a j dziksze i najstraszniejsze, kadby u ng swoich trupem. Dosy tylko kilkunastu lat tych wdrwek powietrznych, a wyniszczyby wszystkie stworzenia, z ktrymi obecnie, stojc jak one na ziemi, nie mie czstokro zmierzy si. Uszedszy raz z ziemi, zapeniby powietrze swymi balonami, a wiedziony ciekawoci dosigby a tam, gdzie dzi nie wolno stopie ludzkiej przekracza. Zaniedbaby i roli, i strzechy, i nauk, i pracy i ani by si spostrzeg, jak ze stanu cywilizacji i owiaty przeszedby nagle do stanu dzikoci ze szkod dla caego spoeczestwa ludzkiego". I zdroworozsdkowa konkluzja: Zamiast tedy sili si nad szybowaniem w rozmaitych kierunkach w powietrzu, starajmy si raczej prostymi drogami chodzi po ziemi, a daleko prdzej dobijemy do portu". Redakcja Kuriera" dodawaa tu od siebie: Zdaje si, e w tych sowach bardzo wiele mieci si prawdy" 56 . Zdarzao si, i wymiewano powag podobnych wywodw. Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" donosia o wydanej w Paryu broszurze na temat przyczyn anomalii pogody; w ksieczce t e j wykazano jasno jak soce, e postp ludzki temu winien, e cywilizacja to narobia, e liczne wynalazki XIX wieku sprowadziy nam t bied na kark". Pogoda popsua si, odkd koleje elazne utworzyy konduktory wszelkiego rodzaju cugw, odkd telegraf elektryczny wzi na siebie monopol burzy i sprowadza j z niesychan szybkoci z miejsca na miejsce, [...] odkd fabryki o wielkich piecach i machinach parowych rozlewaj naokoo atmosfer wgla i koci palonych" 57.
Kurier Warszawski" 29 VII 1863, nr 170, s. 835. P r z e g l d tygodniowy, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 8/20 VI 1856. nr 82, s. 2.
57 56

35

Nie wszyscy jednak mieli ochot do artw. Kiedy starano si przedstawi przyszo cywilizacji technicznej, pojawiay si wizje traktowane serio, a niezbyt pogodne w wymowie: Jak wizie zza kraty, tak wygldaa ziemia przykryta elazn siatk, po ktrej rczsze od ptakw przelatyway wozy, zewszd parowe machiny rozwijay dymy, ktre jakby ogony olbrzymiej mii roztaczay si w powietrzu i sadz czerniy gmachy, i w locie zabijay ptaki i truy zielono gajw" 58. Daleko tu jeszcze zapewne do nowoczesnej negatywnej utopii ekologicznej, ale sceptycyzm wobec nastpstw industrializacji wart jest odnotowania. Wynalazki mog zatem suy skuteczniejszemu zabijaniu, przemys w rozmaity sposb zubaa ludzkie ycie. Modernizacja, pojmowana jako rodek uszczliwienia ludzkoci, przeradza si w swoje zaprzeczenie. Czy czowiek, nienasycony w swych dzach", nie dors do poziomu stworzonej przez siebie techniki? A moe po prostu nic nowego pod socem", mimo zadziwiajcych przemian. A c dopiero mwi o wszystkich naszych odkryciach i wynalazkach, z ktrych tak dumni jestemy, o tych wielkich machinach powietrznych, wodnych i ldowych, co z prochu powstay i proch poruszaj. A c powiemy o t e j d u m n e j myli naszej, co kry w ciasnym kku, niezdolna odbiegn od ziemi i do ziemi stosujca wszystko, bo j ciao zwizao do siebie nierozerwalnymi wzy i wieczn dla niej stoi tam. W y n a j dziemy jeszcze i perpetuum mobile, i kwadratur koa, i kamie filozoficzny, i lekarstwo uniwersalne na wszystkie saboci, i organizacj pracy, i dobry byt oglny, zniesiemy wojny i klski, zaradzimy zarazom, godowi i nieurodzajom, wyledzimy kade poruszenie naszej ziemi, oznaczymy kad jej czstk skadow, zoymy nawet materi organiczn, ktrej tylko ycia brak bdzie, a dokonawszy tego wszystkiego, pozostaniemy takimi samymi, jakimi bylimy, jakimi jestemy w rzeczywistoci, ani na krok si nie posunwszy naprzd" 5 9 . Odwieczny motyw zasadniczej niezmiennoci kondycji ludzkiej nabra tu nowego znaczenia po58

M . Jezierski, Letarg, Dziennik Warszawski" 13/25 VII 1854, nr 191,

59 P r z e g l d , tygodniowy, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 23 XII 1856/4 I 1857, nr 4, s. 2.

s. 3.

36

przez powizanie z problemem rozwoju cywilizacyjnego. Te niezbyt moe oryginalne rozwaania o zudnym deniu do prawdziwych przemian podsumowuj jakby ca seri pojawiajcych si na amach prasy rozmaitego rodzaju wypowiedzi niechtnych bd sceptycznych w stosunku do nowoczesnoci. Krytycyzm w ujawnia si jednak tylko na marginesie gwnego nurtu opinii, przepojonego optymizmem co do wartoci i perspektyw procesw modernizacyjnych. Podjta w tym rozdziale prba ustalenia podstawowych wtkw potocznego mylenia o nowoczesnoci wyranie wskazuje na znaczn popularno wizji XIX w. jako stulecia wynalazkw", prowadzcych ludzko ku obiecujcej jeli nie wietlanej przyszoci. Prasa wydaje si tu rdem szczeglnie interesujcym. Oddziaywujc na pogldy czytelnikw, musiaa jednoczenie podlega wpywowi obiegowych sdw i wyobrae. W okresie midzypowstaniowym nakady gazet warszawskich rosy do szybko, zwaszcza na przeomie lat pidziesitych i szedziesitych. Po upadku powstania listopadowego byo ogem 3 tys. prenumeratorw tutejszych dziennikw; w 1856 r. co najmniej 15 tys.; pod koniec lat pidziesitych blisko 25 tys., z czego mniej wicej poowa w samej Warszawie. W 1830 r. co dziewitnasty dorosy mieszkaniec Warszawy abonowa miejscow gazet; w 1856 co 15, w 1860 co 9. Przy zaoeniu, e na kady egzemplarz gazety przypadao tylko dwch czytelnikw, przyj mona, i w 1860 r. co 4 dorosy mieszkaniec Warszawy znajdowa si w zasigu oddziaywania miejscowej prasy codziennej. Prasa warszawska dominowaa na terenie zaboru rosyjskiego: do lat szedziesitych d nie miaa wasnej gazety, na terenach guberni zachodnich cesarstwa ustalon pozycj uzyska tylko Kurier Wileski"; w gbi Rosji wikszym orodkiem prasy polskiej by Petersburg. Spord dziennikw warszawskich Gazeta Codzienna" osigna w pocztku lat czterdziestych 3 tys. prenumeratorw; najpopularniejszy wrd czytelnikw Kurier Warszawski" mia w 1852 r. 4,5 tys. nakadu; okoo 1860 r. Gazeta Warszawska" wychodzia w iloci 7, a Gazeta Codzienna" 6 tys. egzemplarzy. Spoza krgu dziennikw wykorzystany zosta w tym rozdziale Tygodnik Ilustrowany"; zaoony w 1859 r., starannie

37

wydawany, osign od razu niema liczb 3300 prenumeratorw 60. Dla poddanej silnej presji cenzury prasy warszawskiej problemy modernizacji byy tematyk atrakcyjn: przycigajc czytelnikw, nie budziy wikszych wtpliwoci politycznych jeli tylko zostay odpowiednio przedstawione. Std te przewaga konwencji enegdotycznej, rozkwit rubryki Rozmaitoci", penej ciekawostek i osobliwoci. Zaprezentowane tu wczeniej przykady powaniejszych rozwaa w rzeczywistoci giny wrd bardziej bahych informacji. Tendencj t wzmacniay z pewnoci oczekiwania przecitnego odbiorcy, szczeglnie w przypadku takiej gazety, jak Kurier Warszawski". Wzgldy polityczne decydoway natomiast wyranie o przewadze informacji dotyczcych zagranicy nad wiadomociami krajowymi. Zmieniao si to nieco w ekonomicznych dodatkach do gazet, przede wszystkim za w pismach specjalistycznych, takich jak Roczniki Gospodarstwa Krajowego". W prasie codziennej krajowa tematyka modernizacyjna pojawia si szerzej w okresie odwily posewastopolskiej" wraz ze zagodzeniem kursu cenzury. Wtedy te przez dzienniki przesza fala dyskusji, wykraczajcych znacznie poza przyjty dotd styl przedstawiania zagadnie modernizacji. Ujawnio si wwczas cae bogactwo problemw zwizanych z postpem cywilizacyjnym, w tym take kwestii o wyranym wydwiku politycznym. Sprawami tymi zajmiemy si jednak osobno, pozostajc na razie wrd mniej zoonych, potocznych opinii i wyobrae. Prasowy obraz zachodnioeuropejskiej modernizacji mona byo weryfikowa podrujc na Zachd. Ju na wstpie podrnym dane byo pozna jedno z najbardziej spektakularnych osigni nowoczesnej cywilizacji: kolej elazn 61. W gazetach bywaa ona przedstawiana z niema doz emfazy. Widywano w niej wymys [...] jakby czarodziejski" i nie szczdzono poetyckich opisw: lokomotywa staa jak ogromne dziao majce zion tyE. Tomaszewski, Prasa Krlestwa Polskiego i ziem litewsko-ruskich okresu midzypowstaniowego (1832-1864), [w:] Prasa polska w latach 1664- 1864, pod red. J. ojka, Warszawa 1976, s. 115-150, 173- 174. 61 A. Mczak, Peregrynacje, wojae, turystyka, Warszawa 1984, s. 216226
60

38

sicem gromw", kiedy za czarowna jazda" miaa si rozpocz, piekielna machina dugim, przecigym i straszliwym wistem zawya i ten cay wspaniay orszak cudown sztuk ludzk porwany, posun si po elaznych szynach" 62. Patrzc na kolej z innego ju punktu widzenia, doszukiwano si powanego wpywu nowego rodka lokomocji na stan psychiki ludzkiej: Sia pary tak gbokie i tajemnicze wywara wraenie na wyobrani nasz, emy si zroli z tym ruchem gorczkowym, e si wyrodzia w nas pewna niecierpliwo charakteru, e pragniemy popiechu i ruchu gwatownego, co nas pcha w ycie gorczkowe, pene szau i zapomnienia" 63. Skorzystajmy z innych rde. W powodzi korespondencji p r y w a t n e j z interesujcego nas okresu trafiaj si od czasu do czasu wzmianki o wygodzie podrowania kolej 6 4 . Andrzej Edward Komian cieszy si, e teraz przy kolejach elaznych ju nigdzie nie ma z drogi". Genera Tomasz ubieski pragn koniecznie, aby jego ona wreszcie zdecydowaa si na podr pocigiem, bowiem nie byoby do darowania, eby nie widziaa tego cudu postpu naszego wieku, tego prawdziwego, tego wiecznego cudu" 6 3 . Liczne byy jednak rwnie narzekania. Utyskiwano, e pocigi jad jak optane" i nie daj nawet czasu do funkcji naturalnych" 6 6 . Pomawiano nowy rodek komunikacji o grzechy przeciwko sprawie narodowej, woajc: Przeklte ko62 [J. Brzozowski], Jazda kolej elazn (wraenia artystyczne w podry po Niemczech i Francji przez...), Dziennik Warszawski" 24 III/5 IV 1852. nr 92, s. 4. 63 W y c i e c z k a do Szczawnicy, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 29 IX/11 X 1856, nr 182, s. 1. 64 N. michowska do B. Moraczewskiej, Rzeczyca, 11 XII 1845, [w:] N. michowska, Listy, do druku przygotowaa i komentarzem opatrzya M. Romankwna, t. I: W krgu najbliszych, "Wrocaw 1957 s. 26; A. E. Komian do rodzicw, Lww, 21 IX 1842, [w:] tene, Listy (1829- 1864), t. II 11830 - 1856), Lww 1894, s. 15. 65 Tene do J. I. Kraszewskiego, Lubonia. 12 IV 1858, Biblioteka Jagielloska w Krakowie (dalej cyt.: BJ), rkp 6468/IV, k. 11; T. ubieski do F ubieskiego, Warszawa, 13 VIII 1840, [w:] R. ubieski, General Tomasz Pomian hrabia ubieski, t. II, Warszawa 1899, s. 284. 66 J. K Wilczyski do J. I. Kraszewskiego, Pary, 17 VI 1857, BJ, r k p 6483/1V, k. 505.

39

leje elazne ca si szybkoci swojej tak prdko nas zibi i wynaradawiaj!" 67 Obawiano si te niebezpieczestw zupenie konkretnych; w prasie pojawiay si gosy, i pod wpywem doniesie o wypadkach kolejowych co bojaliwsi radz powrci do dyliansw. Andrzej Edward Komian przekonywa rodzicw: Nie lkajcie si kolei, miliony nimi jed, a ledwie jednostki ulegaj wypadkom". Tych, ktrzy przezwyciyli ewentualne obawy, kolej wioza w blisze i dalsze wojae, nie zawsze satysfakcjonujc spragnionych wrae pasaerw. W prasie wyrzekano, e przy kolei elaznej znika wszelka poezja podry", za cay widok dla podrnego to okopcona ciana wagonu, w ktrym siedzi zamknity" 68. Edward Jan Romer zastanawia si w swym dzienniku: Do czego id, ku czemu d te wynalazki, ktre w wypadku wicej poszanowania daj rzeczy, sprztom, bydu ni czowiekowi" 69. Kiedy w podr po Europie wybra si Jzef Ignacy K r a szewski, odnis podobne wraenia. Opisywa pniej przypadki i miesznostki najniewygodniejszego [...] sposobu przenoszenia si z miejsca na miejsce, ktry czowieka czyni pakunkiem. [...] cinity w wagonie, zanumerowany jak rzecz, ktr z miejsca na miejsce mniej wicej ca przewie si obowizano, jedzie krl stworzenia zdegradowany do roli tumoka, ledwie miejc spojrze przez okno. Jest to ju nie podr, ale proste przenoszenie si z miejsca na miejsce, ktre w przyszoci powinno by ulepszone z pomoc chloroformu. Ludzi bd usypia, administracja kolei naaduje nimi wozy, a wedle kartek poprzylepianych na czole konduktorowie wydawa ich bd po stacjach, gdzie dopiero szwajcar w Wartesaal otrzewi". Dochodzi wreszcie Kraszewski do wniosku, e niead, cisk, popiech, niewola miejsca i czasu, naraenie czsto na nieprzyjemne ssiedztwo kaJ. epkowski do J. I. Kraszewskiego, Krakw. 2 XI 1857, BJ. rkp 6470/IV, k. 494. 68 A . E. Komian do rodzicw, Krakw, 2 XII 1853. [w:] tene. Listy, s. 171, 172; Przegld tygodniowy, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 27 V/8 VI 1856, nr 61, s. 2. 69 E. J. Romer, Dziennik, Biblioteka Narodowa w Warszawie, rkp 8724, mpis w posiadaniu J. Skowronka, t. VIII, s. 7.
67

40

aowa wasnego powozu, wasnej woli, a choby powolniejszego nieco ruchu". Przy tym wszystkim lini kolejow prowadzc przez Alpy Austriackie ocenia jako olbrzymie dzieo" kolej ta zuchwaa, pomysem i wykonaniem do najpikniejszych zwycistw czowieka nad natur naleca" wzbudzia jego podziw 70. Romer natomiast, tak krytycznie nastawiony wobec podry pocigiem, wspomina zarazem ze zgroz sw jazd francuskim konnym wiejskim omnibusem" wielkie niewygody zakoczone wywrceniem si zaprzgu 71. Nawet narzekajc, uznawano warto wynalazku, ktry gruntownie przeobrazi sposb podrowania. Kiedy Dziennik Warszawski" pisa w 1851 r. o powrotach do k r a j u zwiedzajcych latem Europ, wspomina o natoku n a j rozmaitszych, czsto sprzecznych ze sob wrae, przywoonych z owych wojay. Kady tylko zgadza si na to, e Warszawa straszliwie wydaje si ma przy tych wszystkich olbrzymach zagranicznych [...]. A co to za gmachy, a ile tam kolei elaznych, tunelw, mostw, okrtw, Bg wie nie czego". Stwierdzenie nie pozbawione ironii, bo te autor zaraz zauwaa, i to, co rodzime, jest jednak blisze sercu 72. W prasie warszawskiej Zachd prezentowany by z wyran ambiwalencj. W licznych tekstach wskazywano na wzrost zamonoci tamtejszych spoeczestw i dynamik ich rozwoju cywilizacyjnego 73. Pene entuzjazmu korespondencje nadsyaa z Parya Zofia Wgierska; ukazyway si jednak w Bibliotece Warszawskiej", miesiczniku naukowo-literackim o poziomie wyrastajcym znacznie ponad standardy dziennikw i odpowiednio mniejszym zasigu oddziaywania 7 4 . W prasie codziennej natomiast trudno byoby znale gosy penej aprobaty dla zachodnioeuropejskich realiw. Nawet w yczliwej modernizacji Ga70 J. I. Kraszewski. Kartki z podry 1858 - 1864, przypisami i posowiem opatrzy P. Hertz. t. I. Warszawa 1977, s. 31 - 32, 56. 71 E. J. Romer, Dziennik, t. VII, s. 77 - 80. 72 Dziennik Warszawski" 7 IX 1851, nr 151, s. 1 - 2 . 73 Z o b . m.in. Kilka sw o Paryu i Francji w kocu roku 1850. List I 25 grudnia, Gazeta Codzienna" 12 I 1851, nr 10, s. 4. 74 A . Koskowska, Z historii i socjologii kultury, Warszawa 1969, s. 69 140.

41

zecie Polskiej" Kronenberga blaskom rozwoju Parya przeciwstawiano ukryte cienie, a powabom wielkiego miasta drapieno ludzkich instynktw 7 5 . Umiarkowana jeszcze bya tonacja korespondencji Gazety Codziennej": widok imponujcych gmachw w Lyonie i Marsylii miastach, ktre kociow prawie nie m a j " skania do pytania czyby wiek XIX takie tylko po sobie zostawi pomniki?" 7 6 Paryskie doniesienia Kroniki Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych cechowaa wiksza bezceremonialno: ganic upadek moralny Francji, wskazywano na wybujae ambicje indywidualne, gorczk spekulacyjn, powszechny bezwstyd, skonno do rozwizoci 77 . Swoj relacj z pobytu we Francji w 1858 r. spisywa Kraszewski ju po upadku II Cesarstwa i fakt ten niewtpliwie wyostrza wiele z jego ocen. Pisarz chtnie doszukiwa si we wczeniejszych zjawiskach zapowiedzi ostatecznej katastrofy. Pary uzna za jedn wielk targowic, jeden sklep", stolic k r a j u przeartego przez dz zysku i uycia, cynizm i egoizm: Francuzi biegn na gied i nie entuzjazmuj si niczym". W ich obyczajach nie doszuka si czegokolwiek, co by przypominao obowizek, cnot lub wstyd". Powszechne zepsucie rozcigao si od teatrw, wystawiajcych gorszce sztuki, po dotknity komercjalizacj Koci 78 . Nie wydaje si jednak, aby opinie te podyktowane zostay w pierwszym rzdzie rozczarowaniem po klsce Napoleona III. Sdzi mona, e w swoim zasadniczym ksztacie pochodz z 1858 r. jeli wemiemy pod uwag wczesne zapatrywania Kraszewskiego oraz znaczne rozpowszechnienie podobnych wyobrae zarwno w prasie, jak w wypowiedziach p r y watnych. Edward Jan Romer, przebywajcy we Francji w 1861 r., zachwyca si pokazem owietlenia elektrycznego koo placu Vendme, ale narzeka na ycie paryskie" i zmaterializowanie
K o r e s p o n d e n c j a zagraniczna Gazety Polskiej, Pary, 3 lutego, Gazeta Polska" nr 31, 8 II 1862, s. 2. 76 H. aoba, Korespondencja zagraniczna Gazety Codziennej, Marsylia, 29 lipca 1859, Gazeta Codzienna" 8/20 VIII 1859, nr 218, S. 1. 77 Grzym., Korespondencja z Parya, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 20 IV/2 V 1857, nr 114. s. 1 - 3 ; 5/17 VIII 1857, nr 213, s. 1 - 2 . 78 J . I. Kraszewski, Kartki z podry, t. II, s. 266, 273, 278.
75

42

duchowiestwa francuskiego 7 9 . Jeden z korespondentw Kraszewskiego z kolei donosi z Parya w 1857 r.: Za dni kilka mam zamiar opuci nowoczesn Niniw i wrci do kochanej Litwy" 80. Pamita przy tym naley, e na przeomie lat pidziesitych i szedziesitych opinie o Francji zaczy podlega zmianom pod wpywem nadziei na poparcie przez Napoleona III polskich aspiracji politycznych. Taki przypyw sympatii do Francji zamanifestowa w 1859 r. sam Kraszewski jako redaktor Gazety Codziennej" 81. W 1858 r. pisarz zwiedza najpierw Wochy, po latach za chtnie porwnywa oba kraje. Po Woszech cae te ycie Francji odmienn cech si narzuca, tam jeszcze w Madonnach, w modlitwach, w zabawach czujesz Boga i Opatrzno, w nieopatrznoci narodu jest ona najwybitniejsz; tu czowiek rachuje tylko na siy wasne i zabiega, rzuca si, myli o sobie. Ruch jest wszdzie wielki, nigdzie bez celu, fantazji, zawsze praktyczny i obliczony. Tam wszyscy maj a nadto czasu, tu si niesychanie spiesz; tam ubstwo nie wstydzi i niezbyt dolega, jest dopustem Boym, tu sromot i najwikszym nieszczciem" 82 . Wochy, zwaszcza poudniowe Kraszewski przebywa przez pewien czas w Neapolu nie mieszcz si, jak wida, w obrbie t e j Europy, ktrej uosobieniem staje si Francja. Nie by tu Kraszewski wyjtkiem. O ile bowiem powszechnie uznawano cywilizacyjny prymat Wielkiej Brytanii, o tyle ucielenieniem najgbszych przeobrae mentalnoci, obyczaju i polityki byo dla Polakw ycie Parya. Niewtpliwie miay na to wpyw zarwno czstsze, ni to bywao w przypadku Anglii, podre, kontakty osobiste, jak i popularna literatura francuska (Tajemnice Parya Eugeniusza Suego), ktra przybliaa w szczeglny sposb wanie stolic Francji. Bya to zarazem stolica Rewolucji i ten czynnik way niemao przy ocenach francuskiej metropolii. Wystarczy zajrze do komentarzy Kuriera Warszawskiego" z 1848 r. traktujcych o rewolucji lutowej. Po raz
E. J. Romer, Dziennik, t. VII, s. 61, 65. 88. J. K. Wilczyski do J. I. Kraszewskiego. Pary, 5 X 1857, BJ, rkp 6483TV, k. 508. 81 [J. I. Kraszewski], Gazeta Codzienna" 26 VIII/7 IX 1859, nr 236, s. 2. 82 T e n e , Kartki z podry, t. II, s. 253.
80 79

43

pierwszy Europa spotyka si z zasadami dzisiejszych burzcych reformatorw i poprawiaczy wiata a do tego stopnia konsekwentnoci rozwinitymi i w zastosowanie wprowadzonymi. Nie potrzebujemy powtarza, e te zasady zagraaj wszelkiej wasnoci, wszelkiemu porzdkowi i bezpieczestwu publicznemu. [...] Nieowiecony proletariat, jeszcze upojony atwym zwycistwem na bruku paryskim odniesionym, w t e j chwili przewodzi Francji. [...] Kt moe przewidzie, jaki bdzie ostatni wypadek t e j krucjaty proletariuszw przeciw posiadaczom?". Podobne opinie powtarzay si w licznych tekstach; powracaa perspektywa antagonizmu i nienawici midzy ubogim i bogatym, midzy robotnikiem i wacicielem, midzy kapitaem i prac", widmo anarchii i rozpadu spoeczestwa 83. W stolicy Francji widziano miejsce, w ktrym zagroenia te ujawniaj si w sposb najpeniejszy. W porwnaniu z Francj Wielka Brytania mimo slumsw Manchesteru i demonstracji czartystw przedstawiana bya niemal jako oaza stabilizacji. Nawet w dziedzinach odleglejszych od polityki ycie Brytyjczykw wydawao si znacznie bardziej harmonijne: w Kurierze Warszawskim" na przykad reprezentacyjnym inwestycjom Napoleona III w Paryu przeciwstawiano starania o polepszenie warunkw bytu mieszkacw Londynu 84 . Pod wzgldem politycznym Anglia od dawna bya wzorem a t r a k cyjnym dla orientacji rnicych si skdind znacznie zarwno liberaw, jak konserwatystw. Oszczdzi j nawet wieszczcy upadek zachodniej cywilizacji Henryk Rzewuski 8 5 . Wprawdzie Antoni Morzycki, ostrzejszy jeszcze od Rzewuskiego krytyk Zachodu, w Anglii upatrywa gwnego bodaj wroga ludzkoci, ale by to zachowawca wyjtkowo skrajny w swych pogldach 8 6 . Andrzej Zamoyski, potpiajc w czasie Wiosny Ludw faszywy postp" na modl francusk, dowodzi politycznej, ustrojowej i moralnej wyszoci Wielkiej Brytanii; wyranie zachowawczo
83 84

K u r i e r Warszawski" 29 III 1848, nr 86, s. 409 - 410. K u r i e r Warszawski" 5/17 V 1857, nr 128. s. 682. 85 A . Slisz, Henryk Rzewuski. Zycie i pogldy, Warszawa 1986, s. 2 6 0 261.
86 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj. idei i wyobrani XIX wieku, Warszawa 1988. s. 200 - 205.

Studia

dziejw

44

nastawiony korespondent Kraszewskiego pisa, i Anglia to k r a j wiary, zasad, posuszestwa prawu, k r a j spoczynku dla myli i serc szukajcych pokoju" 87. Ludzie o zapatrywaniach mniej konserwatywnych uwaali, e owa angielska stabilizacja ma swoje cienie. Zdaniem Gazety Polskiej" w Wielkiej Brytanii mona zetkn si z najdziwniejsz mieszanin przesdw i postpu": w kraju tym wolno jedn rk podaje postpowi, drug podpiera redniowieczne przesdy", za geniusz Anglii zarwno kocha cywilizujce nowoci, jak przedpotopowe zwyczaje" 8 8 . Jednak nawet przy zagodzonym kursie cenzury nie sposb byo pisa w prasie swobodniej na podobne tematy. Znacznie bardziej otwarcie wypowiada si w licie do Kraszewskiego z 1851 r. Antoni Lesznowski, redaktor Gazety Warszawskiej" (z uwagi na t otwarto prosi o zniszczenie listu po przeczytaniu szczciem dla historyka adresat nie posucha). Przedstawiajc si jako demokrata, tak te charakteryzujc pogldy innych czonkw redakcji Gazety", Lesznowski wyraa przekonanie, e autor Ulany i Budnika musi podziela te przekonania. Rnice sympatii zauwaa natomiast gdzie indziej. Pan nie cierpisz Francji, my j lubimy. Pan w niej wszystko ganisz, my wiele rzeczy godnych pochway i czci naszej tam znajdujemy. Pan w szedziesicioletnich rewolucjach Francji widzisz tylko utopie i konwulsyjne rzucania si, my w nich upatrujemy wcale co innego. My podziwiamy t wielk prac, ktrej od lat 60 podja si Francja i ktr cigle oblewa najczystsz krwi swoj. Pan idea postpu widzisz w Anglii, my pokan jego dwigni i we Francji take spostrzegamy. Hod skadamy wielkoci, materialnemu rozwojowi, prawom Anglii, ale nie moemy zapomnie, e wyczno, hermetyczne zamknicie si w ciasnej sferze widokw li tylko angielskich jest przewaajcym symboA. Zamoyski do W. Zamoyskiego, Warszawa, 14 II 1849, Dziennik korespondencji Andrzeja Zamoyskiego z lat 1840 - 1861, Biblioteka Zakadu im. Ossoliskich we Wrocawiu (dalej cyt.: B Oss.), rkp 5700/11, s. 263; F. Skibicki do J. I. Kraszewskiego, Warszawa, 16/28 IV 1851, BJ, rkp 6478/IV, k. 397 - 398. 88 Kronika paryska, Pary, 1 lipca, Gazeta Polska" 9 VII 1862, nr 154. s. 3.
87

45

lem Wielkiej Brytanii, kiedy wydzielanie si dla drugich, dla wiata jest wyrazem Francji od r. 1789. Nie moemy zapomnie, e nietolerancja religijna w Anglii jest wielkim zgorszeniem dziewitnastego wieku, a eksploatacja, ucisk i cierpienia Irlandii wielk tego wieku niesprawiedliwoci. Nie moemy zapomnie, e arystokracja angielska, chocia owiecona, patriotyczna, stanowi przecie kast w narodzie (kast opart na instytucji dziedzicznoci), kiedy adnych kast, adnych przywilejw, adnego dziedzictwa politycznego nie ma w spoecznoci francuskiej" 8 9 . Brytyjskie nakadanie si postpu" i tradycji", pocigajce dla umiarkowanych konserwatystw, mogo, jak wida, budzi uczucia ambiwalentne. Na szczegln uwag zasuguje za uwidaczniajce si w licie Lesznowskiego rozszczepienie pojcia postpu", tak jednolitego przecie w wielu wypowiedziach. Przodownictwo w rozwoju gospodarczym nie kojarzy si tu ju w sposb konieczny z najwikszym zaawansowaniem pod wzgldem doskonalenia stosunkw spoecznych. Do problemu tego wypadnie jeszcze powrci. Co do Francji natomiast: aby broni jej przed zarzutami, nie trzeba byo wcale mie sympatii radykalnych. W 1857 r. Kurier Warszawski" pisa: Pary jest pracowity, rozsdny i na hulank bardzo mao ma czasu. [...] Praca elazn rk chwyta go o wicie i trzyma czsto do pnocy, i to praca usilna, gorczkowa, zawzita, praca, o ktrej my wyobraenia nie mamy. Cudzoziemiec, ktry tutejsz spoeczno sdzi z maej skaczcej, piewajcej i prnujcej jego czstki, zoonej gwnie z cudzoziemcw, nie zna wcale Parya. Pary, okrzyczany trzpiotem, jest teraz w gruncie najrozsdniejszym i najpowaniejszym z miast europejskich. Lekkomylno jego ukaran zostaa jeszcze w 1793 roku. Ale tradycja trwa duej ni obyczaj, wic s jeszcze ludzie, ktrzy mniemaj, e jedynym zajciem francuskiej stolicy zabawa i rozpusta" 90. W tyme 1857 r. kaliski korespondent Kroniki Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" nadesa artyku o odzi. Nie mona
A. Lesznowski do J. I. Kraszewskiego, Warszawa, 24 VII 1851, BJ, rkp 6470/IV, k. 126 - 127. 90 Kurier Warszawski" 31 X/12 XI 1857, nr 298, s. 1581.
89

46

powiedzie, aby centrum wkiennictwa wzbudzio jego zachwyt. Miasto z 30 000 ludnoci, a adna wiea kocielna grujca nad miastem nie powita ci z daleka, jeden gwar yjcego ludu nie oderwie t w e j uwagi od niskich domkw, pod sznur i cyrkiel stawianych; tylko czarne i czerwone fabryczne kominy pytaj si nieba, jak prdko wrci si nakad wyoony na wysokie mury, tylko szmer i warczenie kek warsztatowych objawia ci modlitw, ktr powtarza cae miasto od wschodu a do zachodu soca. Zaraz poznasz, e t o n i e m i a s t o p o l s k i e s t o i p r z e d t o b [podkr. T. K.], a gdy wjedziesz w jego ulic, dug przeszo na mil, ogarnia ci jaki dziwny niesmak, tak wszdzie gucho, pusto, milczco i strasznie pracowito" 91. Zagraniczne realia mogy zdumiewa czy niepokoi, szczeglnie dramatyczne byy jednak krajowe spotkania z cywilizacj nowoczesn, a obc. Pracowity Pary, jakby na niego nie patrzy, pozostawa czym odlegym, ale wysunite placwki wiata usilnej, gorczkowej, zawzitej" pracy pojawiay si przecie tu przed oczyma polskich obserwatorw. To nie tylko miejskie orodki przemysowe z odzi na czele take niemieckie osadnictwo rolnicze, szybko rozwijajce si zwaszcza na zachodzie Krlestwa Polskiego, ze szczytowym nasileniem w drugiej poowie lat czterdziestych 9 2 . Korespondent Kroniki" pisa: Pola wybornie uprawne [...] przekonywaj, e ju tu jaka obca rka musiaa rozpostrze swe rzdy; e tu gospodaruje jaki zagraniczny mdrzec, ktry naucza nie umie, ale zagarnia za to i z zagarnitego korzysta do podziwienia potrafi" 93. Starano si wprawdzie nieraz zachca do czerpania pozytywnych wzorw z niemieckich dowiadcze: Czynne, pracowite i w trudnym zawodzie rozwijania coraz wyszej kultury wytrwae Niemcy stoj nam bliskim przed oczyma przykadem, jak z maych zasobw mona o wasnej sile przyj do znako-

K o r e s p o n d e n c j a Kroniki. Z Kalisza, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 14/26 VII 1857, nr 192, s. 3. 92 M. ychowski, Osadnictwo rolnicze .kolonistw niemieckich w Krlestwie Polskim w latach trzydziestych - szedziesitych XIX w., Kwartalnik Historyczny" R. LXIV, 1957, nr 3, s. 44 - 78. 93 K o r e s p o n d e n c j a Kroniki. Z Kalisza, s. 3.

91

47

m i t e j zamonoci oglnej" 94. Lecz na stosunek do Niemiec wpyway z wielk si dwa czynniki: wrogo do jednego z zaborcw i obawa przed cywilizacyjnym podbojem. Z Poznaskiego obserwator napywu Niemcw donosi: Rozgospodarowa si przybysz, wiodc za sob dreny, konie meklenburskie i ... zatrat witych obyczajw naszych!" 93 Gosy takie pojawiay si w prasie, ktra moga sobie pozwoli na ograniczon krytyk Niemiec, obecne byy jednak rwnie wrd wypowiedzi prywatnych. Problem budzi, jak si wydaje, do szerokie zaniepokojenie. Pisano w t e j sprawie do Kraszewskiego, podkrelajc rozmiary zagroenia 96; Edward Jan Romer z ironi mwi o Niemcu cywilizatorze" 97. Tene sam Romer, wspominajc przechadzk po mocie kolejowym nad Renem w Kolonii, wyjania, dlaczego nie entuzjazmowa si tym technicznym osigniciem: Bo krzywda zadana ,
94 B. Aleksandrowicz, Stan obecny przemysu krajowego, Korespond e n t Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 22 IV 1842, nr 32. s. 1. 95 L. Niemojowski, Notatki z podry. Wyjtek drugi, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 15/27 II 1858, nr 55, s. 2. 96 Wrd korespondencji do Kraszewskiego znalaz si list z zacianka w powiecie mariampolskim. Jego autor alarmowa, i niepodobna jest zamilcze uchybienia i szkody naszej narodowoci, jak osiedli tu Niemcy wyrzdzaj". Niektre z tych uchybie prawie do zbrodni zaliczy mona". Niemcy zjawiaj si bez pienidzy, dorabiaj, kupuj ziemi, pozostaj Niemcami i niemcz innych; zakadaj szkki elementarne, w ktrych dzieci naszej ziemi ucz pacierza niemieckiego i czytania". Niebezpieczestwo jest powane: Dopiero ju o kilka mil nad granic prusk w naszym kraju nie mona si inaczej rozmwi jak po niemiecku". Rozwj rodkw transportu napawa dodatkowymi obawami. Co za lat kilka nastpi przy otwartej dzi kolei elaznej? Trudno przewidzie". Zdesperowany autor apelowa: Jeeli Szanowny Redaktorze masz jakie przeciwko temu sposoby, to racz je uy przez mio dla swej ojczyzny" (J. Kupczyski do J. I. Kraszewskiego, Rogainie, 29 XI 1861, BJ, rkp 6469/IV, k. 294 - 295). 97 E. J. Romer, Dziennik, t. VII, s. 38. Jednoczenie Romer zwraca uwag na zalety charakteru Niemcw z rejonw odleglejszych od Polski: Niemiec mianowicie zachodni i poudniowy, dalszy od granic Rosji ma w sobie wielki przymiot jakby wrodzony, a wart nie tylko pochwa, lecz i naladownictwa. Jest to uznanie wasnoci do tego stopnia podniesione, e nigdy nie pragnie korzysta ze zguby cudzej, ani zyskw wynagrodzenia std szuka, e rzecz cudz znalaz i odda" (tame, s. 57).

48

jednemu w spoecznoci narodw nie wzbudza pociechy z wynalazkw przeladowcw w tym, ktry przeladowania cigle dowiadcza. To nie jest praca na cze Bosk podjta, z ni si brataj najeone fortyfikacje na zatrzymywanie cudzych wasnoci" Nowoczesna cywilizacja, sprzona z agresywn polityk, okazywaa si si gron; postpy modernizacji nabieray w tym przypadku ponurego sensu. W obrbie cesarstwa rosyjskiego cywilizacyjna presja ze strony niemieckiej nie miaa jednak charakteru bezporednio politycznego zagroenia. Jeli w zwizanych ze sprawami modernizacji kontaktach z cudzoziemcami pojawiay si konflikty, raczej draniy one, oburzay czy nawet mieszyy, ni napaway lkiem. Trudno porwnywa ze sob rzeczy czsto niewspmierne, ale spjrzmy na jeden z banalnych, a mimo to godnych uwagi przykadw. Oto wynurzenia Wadysawa Syrokomli, ktry w licie do Kraszewskiego opisywa swoje zatargi z pewnym czeskim dzierawc z dbr poradziwiowskich: Wyobra sobie jednego z owych nierzadkich u nas egzemplarzy zagranicznych wczgw, ktrzy z pust gow i kieszeni, z zadart gow i wsem, obrzydliwie amic nasz jzyk owiadczaj, e my pod wzgldem gospodarki nic nie rozumiemy i odgraaj si, e nas bd cywilizowa" Jeli nawet wemiemy pod uwag silne zacietrzewienie poety, sam sposb charakteryzowania antagonisty wydaje si do wymownie wskazywa, e cudzoziemscy cywilizatorzy" nie cieszyli si szczegln rewerencj w ziemiaskim rodowisku. Zbliamy si ju tu wyranie do sfery praktyki gospodarczej. Kiedy w ni wkroczymy, bdzie to zmiana istotna. Moga by bowiem nowoczesno barwn wizj promieniujc z gazet i czasopism, pen zabawnych detali i pasjonujcych zdarze; moga by kalejdoskopem sucym rozrywce i ide porywajc intelektualistw. Moga bawi i stanowi poywk dla ambitniejszych rozwaa. Ale bya rwnie zjawiskiem, z ktrym coraz czciej stykano si na co dzie, pracujc i zarzdzajc, pod naciskiem ekonomicznych koniecznoci.
Tame. s. 59. L. Kondratowicz [W. Syrokomla] do J. I. Kraszewskiego, Niewie, 14 VIII 1851, BJ, rkp 6480/IV, k. 25.
99 98

49

Rozdzia

II

MODERNIZACJA GOSPODARKI
Postp obecnie w kadym pojawia siwzgldzie i jest owym znamieniem o d r n i a j c y m wiek teraniejszy od u p y nionych (...]. I we wzgldzie g o s p o d a r skim coraz silniej wznosi si on p r a w i e wszdzie, u nas jednake tylko w m a l e j czstce gospodarstw zaledwie znaki ycia d a j e i ku udoskonaleniu spieszy, pom i m o e k r a j nasz z pooenia swego od wiekw w rolniczym wzgldzie celujcy i obecnie swe denia gwnie na t drog zwrci p o w i n i e n "

Jan Slomiiki

Czym jest Polska? Krajem rolniczym. Taka opinia wyranie przewaaa. Stwierdzano, e Polska jest wsi i li tylko wsi", a tezie tej nieatwo byo zaprzeczy. Na przeomie XVIII i XIX w. udzia rolnictwa w tworzeniu dochodu narodowego ziem polskich wynosi, jak si szacuje, okoo 90%. We Francji w 1780 r. rolnictwo wytwarzao 73% dochodu narodowego, w Anglii pocztkw XIX w. 50% 2. Jeszcze w latach osiemdziesitych XVIII w. uformowaa si w Polsce grupa industrialistw", starajcych si propagowa idee przemysowego rozwoju kraju. Koncepcje te odyy w dobie Ksistwa Warszawskiego, za rozmachu nabray w czasach konstytucyjnego Krlestwa Polskiego, kiedy to pojawiy si rzdowe programy uprzemysowienia. By to jednak nurt opinii z trudem przebijajcy si przez tradycj ziemiaskiego agraryzmu 3 . Tak te w znacznej mierze pozostao i w polowie wieku.
1 J . Somiski, Uwagi tyczce si postpu w niektrych waniejszych, gaziach gospodarstwa wiejskiego. Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 7/19 I 1858, nr 2, s. 2. 2 L.G[rski], Rzut oka na stan teraniejszy i przyszy gorzelni w Polsce pod wzgldem ich wpywu na rolnictwo, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1842, t. I, s. 186; A. Jezierski, Problemy rozwoju gospodarczego ziem polskich w XIX i XX wieku, Warszawa 1984, s. 225. 3 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 76 - 120.

50

W 1850 r. pewien ziemianin z omyskiego dowodzi w Gazecie Rolniczej, Przemysowej i Handlowej", i rolnictwo jest gwnym, a waciwie jedynym bogactwem kraju. Nie bya to w jego przekonaniu tylko kwestia polskiej specyfiki, sdzi bowiem, e w dziejach caej ludzkoci, po czasach fabryk i machin", nadszed wiek potgi rolnictwa". Redakcja daa do owego tekstu do krytyczny komentarz, piszc, e ten sd u nas niemal jest powszechny i przewanie wpywa na rozwj bogactwa krajowego". Istotnie, motyw wyszoci rolnictwa nad przemysem czsto przewija si w wczesnych wypowiedziach na tematy gospodarcze. Ziemianin z omyskiego wskazywa na przykad, e fabrykant z rolnika, nie za rolnik z fabrykanta yje; niedostatek zatem prdzej ywionego, jak ywicego dotkn moe" 4 . Podnoszc zalety rolnictwa, z du doz krytycyzmu oceniano nowe sposoby wytwarzania. Zbyteczna produkcja w przemyle zadaje mier jemu samemu i sprowadza klski na kraj. W rolnictwie nigdy zbytku produkcji obawia si nie potrzeba [...]. Przemys dwiga si spekulacjami, ktre chybiaj i cae nieraz fabryki do upadku przyprowadzaj; rolnictwo dwiga si ulepszeniem gospodarstwa, ktre dla tego samego, e jest ulepszeniem, nigdy chybi nie moe i razem warto woci i poytki z niej podnosi. Przemys stoi na konkurencji i zabiegi przemysem idcych nie zawsze id w parze z dobrem kraju, a czsto upadek innych przemysowych za sob pocigaj; rolnictwo zabiene wie zawsze, e bogactwo narodowe swoim ulepszeniem pomnaa i e nikomu nie stoi na zawadzie" 5 . Co do rolnictwa, przejaskrawiono tu znacznie; krytycyzm wobec przemysu nie by jednak pozbawiony oparcia w faktach. Krucho wczesnych przedsiwzi przemysowych to rzecz oczywista miano w tej dziedzinie i krajowe dowiadczenia. W podobnych rozwaaniach gospodarczych silne byo niewtpliwie odS t a . Sew., Niektre uwagi nad rolnictwem, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 20 X 1850, nr 42. s. 1 - 2; B. Aleksandrowicz], tame, s. 3 - 4 . 5 O organizacji rolnictwa ze wzgldu na dzisiejsze reformy spoeczne, Gazeta Rolnicza. Przemysowa i Handlowa" 25 XI 1849. nr 47, s. 1.
4

51

dziaywanie kilkuwiekowej tradycji: w wyobraeniach szlachty gboko zakorzenio si przekonanie o rolniczym powoaniu Polakw. O kierunku dyskusji decydowa wszake interes ziemiastwa warstwy, ktrej koleje losu zwizane byy nierozerwalnie ze stanem rolnictwa. Gospodarka ziemiaska borykaa si w tym czasie z powanymi trudnociami; mona mwi tu o kryzysie strukturalnym, przejawiajcym si spadkiem wydajnoci pracy i zwizanym z tym wzrostem kosztw utrzymania. Do schyku XVIII w. koszty produkcji rolnej byy w Europie w zasadzie podobne. Paszczyniana robocizna wyrwnywaa w rodkowej i wschodniej czci kontynentu wysz wydajno ziemi lub pracy w krajach takich, jak Anglia czy Holandia. Ten stan rzeczy stabilizowa stosunki agrarne w Polsce. Opacalno eksportu produktw rolnych przeciwdziaaa inwestycjom poza rolnictwem, za lokaty inwestycyjne w rolnictwie nie miay na celu podniesienia wydajnoci. Upowszechnienie si na zachodzie Europy nowego rolnictwa" najpierw w Holandii, pniej w Anglii oznaczao powane naruszenie istniejcego status quo. Od poowy XVIII w. w rolnictwie krajw bardziej zaawansowanych w rozwoju gospodarczym pojawia si fala innowacji, ktre stopniowo znajduj szersze zastosowanie: podozmian, uprawa ziemniaka, koniczyny i buraka, nowe metody hodowli, udoskonalone narzdzia rolnicze, z czasem pierwsze maszyny. Wszystko to przyczynio si do wzrostu produkcji globalnej, podniesienia wydajnoci pracy i obnienia kosztw wytwarzania. Zaczynaa rosn luka midzy poziomem rolnictwa Zachodu a Europy rodkowej i Wschodniej. Na ziemiach polskich zreszt w pocztku XIX w. wydajno pracy zacza si obnia. Nadanie chopom wolnoci osobistej i praktyczne zniesienie jurysdykcji szlacheckiej mocno naruszyo system gospodarki folwarcznej opartej na paszczynie. Trudnociom prbowano zaradzi rozmaicie: od zaostrzenia systemu kontroli do czynszowania, rugw i zatrudniania pracownikw najemnych. Nie powodowao to jednak wzrostu wydajnoci. Jednoczenie na powane przeciwnoci natrafia eksport zb, ktrych ceny na rynkach wiatowych spaday w pierwszej poowie XIX w. Nakaday si na to rezultaty protekcjonistycznej polityki Wielkiej Brytanii oraz rosnca konkurencja ze strony innych kra52

jw 6 . Ten kryzys gospodarczy uwaa mona za jeden z aspektw zjawiska szerszego: rozoonego na blisko dwa stulecia procesu pogarszania si spoecznego pooenia ziemiastwa 7 . Cho zatem wygaszano pochway rolnictwa, niewiele byo okazji do manifestacji dobrego samopoczucia. Z gorycz stwierdzano, e dawany niegdy Polsce przydomek spichlerza Europy znik de facto, pozostawiwszy tylko czcze wspomnienie dawniejszej rzeczywistoci" 8 . Zobaczymy, jak poczucie kryzysu ujawnia si zaczo wrd ziemiastwa. Prdzej czy pniej kryzys staje si wyzwaniem (w sensie przyjtym przez Toynbeego). Truizmem bdzie przypominanie o zrnicowaniu zwizanych z tym reakcji ludzkich: poszukiwaniu nowych sposobw dziaania, kurczowym trzymaniu si dawnych, wreszcie kreniu midzy tymi biegunami. Pocztki inicjatyw, majcych wprowadzi szlacht w wiat nowoczesnej gospodarki sigaj, jak wiadomo, XVIII w. w tym duchu kreli swoje plany Jacek Jezierski 9 . W zaborze rosyjskim poowy XIX w. postulaty modernizacji wychodziy w pierwszym rzdzie z ziemiasko-inteligenckiego krgu skupionego wok Andrzeja Zamoyskiego, pocztkowo jako gospodarza zjazdw klemensowskich i twrcy Rocznikw Gospodarstwa Krajowego", pniej przywdcy Towarzystwa Rolniczego. Od pocztku lat czterdziestych grupa ta odgrywa zacza rol wpywowego orodka ksztatowania opinii publicznej 1 0 , program modernizacji gospodarki stanowi za bardzo istotn cz szerszych ambicji klemensowczykw.
6 A. Jezierski. Problemy rozwoju gospodarczego, s. 225 - 228; tene, Handel zagraniczny Krlestwa Polskiego 1815- 1914, Warszawa 1967, passim; J. Blum. The End of the Old Order in Rural Europe, Princeton 1978, s. 241 - 281 (zob. rec. A. Mczaka. The Journal of European Economie History" 1979, t. VIII, nr 3, s. 777 - 781). 7 J . Rychlikowa. Ziemiastwo polskie 1772- 1944. Dzieje degradacji klasy, Dzieje Najnowsze" R. XVII, 1985. z. 2, s. 3 - 2 1 . 8 G o s p o d a r s t w o trzypolowe poprawne, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 8 H 1848, nr 6. s. 3.

Z dziejw szlachty polskiej XVIII w., Warszawa 1963. 9 R. Czepulis, Myl spoeczna twrcw Towarzystwa (1842- 1861), Wrocaw 1964, s. 15-18, 213-214.

Rolniczego

53

Kiedy Zamoyski wyjania w korespondencji prywatnej przedmiot zainteresowania Rocznikw", podkrela, e nie jest to gospodarstwo li rolne, ale oglne krajowe, ekonomia polityczna"; w nieco bardziej zawoalowanej formie sugerowa to samo na amach swojego pisma 11 . Zwrmy jednak uwag na opublikowany w pierwszym tomie Rocznikw" artyku redaktora nowego periodyku, Kajetana Garbiskiego, tekst o ambicjach programowych, w ktrego tytule autor zapowiada, e zajmie si sprawami przemysu naszego, mianowicie przemysu rolniczego" 12. Klemensowczycy z naciskiem podkrelali, e problemy rolnictwa s dla nich szczeglnie wane. Sowo przemys" miao wwczas znaczenie szersze i mniej ustalone ni obecnie. Dzisiejszemu sensowi tego terminu bliskie byo okrelenie przemys fabryczny". Sam przemys" kojarzono z szeroko rozumian wytwrczoci; Andrzej Zamoyski pisa: Przemysem nie nazywam tylko rkodzielni, podcigam pod to miano og sztuk poytecznych, rolnictwo, rkodziea, handel" 13. Mona tu wszake zauway pewn istotn dla nas niejednoznaczno: cho przemys" zdaje si nieraz oznacza, wszelk wytwrczo, czasem akcentuje si specyficzny charakter przemysowego" wytwarzania. w podwjny sens uwypukla si podczas dyskusji o przemyle rolniczym". Stan krajowego rolnictwa oceniano w Rocznikach" z reguy krytycznie. W 1845 r. Ludwik Grski stwierdza, i gospodarstwo wiejskie w k r a j u naszym jest jeszcze w kolebce"; w czternacie lat pniej Leon Kkolewski ubolewa, e tam, gdzie znaczna cz Zachodu pod wzgldem rozwoju rolniczego dzi si znajduje, my bdziemy moe za jakie lat 30 lub 50" u . Zdarzay
A . Zamoyski do L. Sapiehy, Klemensw, 4 III 1844, B Oss., rps 5700/II, s. 92; A. Zamoyski, O wasnoci i dzierawie ze wzgldu na wocian naszych, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1845, t. VII, s. 247. 12 K. G[arbiski], Czyli ycie przemysu naszego, mianowicie przemysu rolniczego, pojmujemy ze stanowiska odpowiedniego naszej miejscowoci?, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1842, t. I, s. I - LXIII. 13 A. Z[amoyski], O postpie, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1853, t. XXII, s. 57. 14 L. Grski, O obecnym stanie gospodarstwa wiejskiego w Rawskiem i dalszym onego kierunku, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1845, t. VI, s. 120; L. Kkolewski, Przegld odkry, postrzee i nowych zastosowa
11

54

si wypowiedzi tak ostre, i redakcja czua si zmuszona opatrywa niektre fragmenty agodzcym komentarzem. W 1843 r. Karol Malczewski pisa: Przed dziesicioma laty zupenie adn e j myli gospodarstwo nasze nie miao, byo tylko jak odwieczn zasklepion mumi, pewnym rodzajem bezmylnych oglnikw, najbezduszniejszego rutynizmu, nieruchomym zlepkiem unieruchomionych poj i niczym wicej" 15 . Malczewski wyraa si wyjtkowo bezceremonialnie, ale narzekania na rutynizm" powracay w Rocznikach" czsto. Spord klemensowczykw najszerzej i w sposb najbardziej usystematyzowany swoje pogldy na temat rozwoju gospodarczego kraju wyoy Tomasz Potocki, ktry w latach 1851 i 1858 ogosi w Poznaniu dwa obszerne tomy: O urzdzeniu stosunkw rolniczych w Polsce oraz Poranki karlsbadzkie czyli rozbir zarzutw, uzupenie i uwag nad pismem O urzdzeniu stosunkw rolniczych w Polsce". Pragn przedstawi propozycj caociowego rozwizania kwestii agrarnej, wypowiada si te nie krpowany przez paskiewiczowsk cenzur (cho niewiele byo w tych pracach fragmentw mogcych powaniej j zaniepokoi). Potocki przycza si do gosw obwieszczajcych nadejcie epoki industrialnej". W feudalizmie widzia skazany na zagad anachronizm. Niestao, nieokrelenie wszystkiego, co istniao, niepewno przyszoci, chaos rnorodnych i czsto sprzecznych praw i przepisw tamoway wszelki postp regularny, wszelki rozwj przemysu i rolnictwa. [...] Stan ten by tym nieznoniejszy, im bardziej w narodach objawiaa si dno nowa, industrialna, ktra wykrywajc ca potg czasu i pracy, tym samym ich ujarzmienie dotkliwszym czynia". W rolnictwie nadeszy czasy gospodarstwa przemysowego". Folwark w swym tradycyjnym, odpowiadajcym potrzebom niszego szczebla rozwoju ksztacie, sta si przeytkiem, albowiem paszczyzna jest czystym marnowaniem si i czasu" 16.
z gospodarstwem zwizek majcych w cigu roku 1858, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1859, t. XXXVI, s. 513. 15 K. Malczewski, O przyczynach upadku gospodarstwa krajowego, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1843, t. II, s. 35. l6 [T. Potocki] A. Krzytopr, O urzdzeniu stosunkw rolniczych w Polsce, Pozna 1851, s. 90 - 92.

55

Szo teraz w pierwszym rzdzie o walk z owym marnotrawstwem. Istot prowadzenia gospodarstwa przemysowego" byo przestrzeganie zasad rachunku ekonomicznego. Gospodarowanie na roli winno sta si dziaalnoci w peni racjonaln, za racjonalno ta wypywa miaa ze zgodnoci wszystkich poczyna z prawami ekonomii politycznej tymi, o ktrych przeczyta mona byo u Saya i Chevaliera, ekonomistw wysoko cenionych w krgu Zamoyskiego, a przekonanych zwolennikw liberalizmu gospodarczego. Potocki podkrela, e wszystkie te prawa odnosz si w caej rozcigoci do rolnictwa 17. Nowy sposb gospodarowania jest tu silnie przeciwstawiany rolniczej tradycji. Wspominajc o pruskich reformach agrarnych, Potocki tak u j m u j e ten kontrast: Rolnictwo byo rzemiosem, niewolnikiem zwyczaju. Regulacja zamienia je na przemys, na spekulacj, na nauk". W innym miejscu napisze, e wspczenie rolnictwo z prostego, mechanicznego zatrudnienia zmienia si w przemysowe, staje si nauk" 8 . Ludwik Grski mwi bdzie o nowatorstwie i rutynach", dajc tak prb definicji: Gospodarstwem postpowym nazywam to, ktre wyamujc si z zastarzaych przepisw rutyny na wyrozumowanych teoriach si opiera, korzysta z odkry i postpw na drodze nauk przyrodzonych poczynionych i one w ycie, to jest w czyn wprowadza" 19. W ocenie tempa dokonujcych si przemian cywilizacyjnych ludzie z krgu Zamoyskiego zgodni byli z dominujcymi w wczesnej prasie opiniami. Potocki sdzi, e w p wieku pod wzgldem bogactwa i przemysu, wynalazkw i odkry wicej zrobiono ni w kilkunastu upynionych poprzednio wiekach" 2 0 . Nie brakowao w Rocznikach", zwaszcza pod koniec interesujcego nas okresu, oznak fascynacji postpem techniki. Drukowany tu chtnie Michel Chevalier twierdzi, e zaprowadzenie machin byo gwn spryn oswobodzenia ludzkoci" 21. K r a j o Tame, s. 100 nn., 54. Tame, s. 202 - 203, 102. 19 L. G[rski], Nowatorstwo i rutyny rozmowa o gospodarstwie Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1854, t. XXIV, s. 96. 20 [T. Potocki] A. Krzytopr, O urzdzeniu stosunkw rolniczych, s. 18. 21 M. Chevalier, Listy, przekad A. Z[amoyski], Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1851, t. XVIII, s. 78.
18 17

56

wi autorzy nie wypowiadali si wprawdzie w tej kwestii z podobnym entuzjazmem poznamy jeszcze owe obiekcje ale nowoci techniki zaprztay rwnie ich uwag. Rolnictwo, gwny przedmiot zainteresowania klemensowczykw, znalazo si przecie pod silnym oddziaywaniem technicznych innowacji. Jeden z autorw, wymieniajc w Rocznikach" przyczyny zrywania z tradycyjnymi metodami gospodarowania na roli, wskazywa: Nie mog pomin jednej, ktr uwaam jako najwaniejsz, to jest wielkich wynalazkw XIX wieku, ktre zmieniwszy warunki czasu i przestrzeni, we wszystkich gaziach przemysu tak radykalne wywoay zmiany i tak rozszerzyy zakres potrzeb prywatnych i publicznych, e i my z naszym rolnictwem na dawnym stanowisku pozosta nie moemy, a to dla prostej obawy, aby nam si ziemia spod stp nie wysuna. Musimy wic i naprzd, parci tym nieprzepartym prdem cywilizacyjnym" 22. Pojawienie si poczucia, e cywilizacja techniczna tworzy nieprzeparty prd", grocy wysuniciem ziemi spod stp", e staje si si niezalen od czowieka, uzna moemy za jeden z punktw zwrotnych w przemianach wiadomoci ludzkiej ostatnich dwustu lat. Podobnie jak przewiadczenie, e nieustannie rozszerzajce si moliwoci techniki nie maj w istocie granic. Wemy choby nowe rda energii para to wykonawczyni najmielszych pomysw XIX stulecia", czowiek zastosowa ja do kadej ze swych potrzeb, przebywa z jej pomoc niezmierzone okiem przestrzenie, przeduy bieg swego ycia, zbliy granice, przyspieszy owiat" 2 3 . U schyku lat pidziesitych wyobrani publicystw Rocznikw" porusza zaczy prby zastosowania maszyny parowej przy uprawie roli. Jeden z takich pomysw komentowano nastpujco: Wolno kademu uwaa systemat jego jako marzenie wybujaej imaginacji, wspomnijmy jednak, e wiek nasz tyle ju poda do oglnego uytku wynalazkw, ktre

G. Zieliski, Rzut oka na przepisy policji wiejskiej w Prusach i Francji, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1860, t. XLI, s. 53 - 54. 23 F. Lutosawski, Pugi parowe, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1859, t. XXXIV, s. 145; [P.] Folkierski. Machina parowa zastosowana w gospodarstwie we wsi Radonie pod Grodziskiem, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1857, X X X , s. 311.

22

57

si rwnie pierwiastkowo marzeniami wydaway" 24. Inny z autorw pisa: Rolnictwo zaledwie pierwsze pewniejsze kroki stawia poczyna i miao stwierdzi mona, e produkcja rolnicza jeeli nie jest nieskoczenie wielk, to przynajmniej nie moe by granicami oznaczon, bo co chwila praca i umys czowieka burz ostateczne granice i dalej zdobycze swoje posuwaj. Uprawa parowa [...] tylko z oglnego stanowiska interesowa nas moe, zanim j do nas wprowadzi bdzie mona i potrzeba; w y doskonali si ona lub moe innemu dzielniejszemu jakiemu lub taszemu dziaaczowi ustpi. Przytoczyem tu nowe usiowania na t e j drodze, zdaje mi si bowiem, e mog i powinny interesowa kadego, co nieco dalej patrzy ni na dzie dzisiejszy" 25 . Obserwacja realiw zachodnioeuropejskich zaczynaa skania do opinii, e w epoce industrialnej" rolnictwo przeobraa si w sposb fundamentalny. Wadysaw Garbiski tak opisywa t sytuacj: Za naszych czasw rolnictwo coraz silniej wie si z przemysem fabrycznym, a poniekd nawet samo na tene przemys si zamienia, [...] na coraz wiksz skal posikuje si zastosowaniami mechaniki i dowiadczeniami chemii. Machiny parowe, ktre niedawno jeszcze wycznie przemysu fabrycznego charakterystyczn oznak by si zdaway, obecnie, zwaszcza te na wyspach Wielkiej Brytanii, rozpowszechniy si w rolnictwie i to z tak dobrym skutkiem, i to rozpowszechnienie niewtpliwie coraz wikszym stawa si bdzie. Prcz za machin parowych, co za nieprzebrana masa innych jeszcze wybornych rodkw mechanicznych [...]. Wciskanie si chemii do rolnictwa rwnie szczliwe sprawia skutki i na rwnie wielk odbywa si skal" 26. Rozwaania takie brzmie mogy cokolwiek abstrakcyjnie na przeduwaszczeniowej wsi, wyznaczay jednak horyzont, do ktrego zmierza chcieli zwolennicy modernizacji wiadomi dystansu dzielcego ich k r a j od Zachodu. Poczuciu zapnienia w stosunku do zaawansowanego w rozwoju cywilizacyjnym cenM. O[borski], Nowsze postpy gospodarstwa w Anglii, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1862, t. XLVII, s. 388. 25 L . Kkolewski, Przegld odkry, s. 73. 26 W. G[arbiski], Rozbir dziea pod tytuem Rys gospodarstwa krajowego w Anglii, Szkocji i Irlandii" L. de Lavergne, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1856, t XXVIII, s. 272-273.
24

58

t r u m towarzyszyo przewiadczenie, e Polska musi sta si czci nowego, formujcego si wanie wiata. Jak to osign? I jaka ma to by cz? Czym powinna by owa polska nowoczesno? Jeli w krgu Zamoyskiego zgadzano si, e Polska jest krajem rolniczym, nie oznaczao to, i w jej krajobrazie gospodarczym dostrzegano wycznie pola, ki i lasy, dwory i chopskie chaty. Wydatne i znakomite std korzyci ukazuj pikne osady grnicze i fabryczne przez Bank Polski lub przez prywatnych, jako hrabiw ubieskich, braci Evans i wielu obywateli po rnych stronach kraju zakadane, ktre w okolicach nawet zupenie dzikich i niejako nie znanych wiatu (jak np. Zaklikw) otworzyy ruch, nadzwyczajne ycie, a tysice rk i si z czynnoci bezkorzystnych do zyskownego zarobkowania skieroway". Tak pisa Kajetan Garbiski w cytowanym ju artykule z pierwszego tomu Rocznikw". Jeli jednak mimo wszelkich nowych zjawisk rolnictwo nadal zdecydowanie dominuje w gospodarce kraju, czy ma tak by rwnie w przyszoci? Garbiski stwierdza w pewnym momencie wyranie, e rozpowszechniona opinia, i Polska powinna pozosta krajem rolniczym, jest faszywa 27. Inny z czoowych klemensowczykw, Adam Goltz podkrela, e kraje wyej od Polski rozwinite byt swj pomylny winny najgwniej wszechstronnemu rozwiniciu wszelkich gazi przemysu i rozszerzeniu handlowych stosunkw" i przestrzega, e k r a j wycznie rolniczy najwiksz cz potrzeb swoich podami innych krajw zaspokaja musi, jest jak dziecko w kolebce zawsze wte, dalekie od mskiej niezalenej zamonoci" 28 . Kajetan Garbiski kreli w swym artykule zarysy strategii rozwoju. Osiedla i wznosi wszelkimi siami miasta, pomnaa ludno fabryczn i handlow; z przyzwoit rozwag i stopniowo przenosi wieniakw do przemysowych zawodw trafnym, umiejtnym i dobrze wyrachowanym kierunkiem; koncentrowa i organizowa, przeistacza prac rolnika na coraz wicej produkcyjK. Garbiski], Czyli ycie przemysu naszego, s. XXXVIII - XLI. A. G[oltz], O potrzebie bliszego badania i opisywania krajowych gospodarstw oraz o korzyciach, jakie z tego dla ogu wynikn mog, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1842, t. I, s. 110- 111.
28 27

59

n a na coraz mniejszej przestrzeni gruntu; kojarzy wszystkie mone kapitay, wszystkie mone natenia i zdolnoci w punkty najstosowniejsze; przej si rzetelnym pojciem, rzetelnym zamiowaniem rolnictwa" 29. Punkt wyjcia stanowi zatem gospodarka rolna. Dzisiejszy historyk napisze, e wysoko rozwinite rolnictwo jest nie do pomylenia w prymitywnym otoczeniu" Garbiski zgodziby si z t opini 30. Sdzi, i konieczny jest wicej przemysowy sposb uycia rk wieniakw naszych"; zacz naley od dziedzin przemysu cile zwizanych z rolnictwem: w oparciu o surowce rolne wzrasta powinny gorzelnie, cukrownie, zakady wkiennicze. Takie i tym podobne przedsiwzicia, czy rolno-przemysowe, czyli czysto rkodzielne, podaj najlepsz sposobno zakadania z wieniakw fabrycznych osad, ktre nastpnie wzrastajc, zmieni si w miasteczka, a nawet wiksze miasta" 31 . Mimo widocznego postpu w tej dziedzinie, brak Krlestwu do jego terenu odnosz si bowiem w pierwszym rzdzie rozwaania Garbiskiego dostatecznie rozwinitej strefy miejskiej. Redaktor Rocznikw" zwraca uwag, i wielkim jest interesem rzdu, posiadaczy dbr i ogu, ociaych i prniaczych mieszczan, mianowicie rolnikw, w zupenoci na rzemielnikw, fabrykantw i kupczcych zamieni". Bez spenienia tego w a r u n ku rozwj rolnictwa nie bdzie moliwy 32. Wbrew do powszechn e j w swym rodowisku opinii popiera te Garbiski napyw dysponujcych kapitaem i-odpowiednimi umiejtnociami cudzoziemcw. Wynikajcym z tego zagroeniom przeciwdziaa miaa przemylana ingerencja wadz. Miasta d, Zgierz, Ozorkw, Pabianice, Zduska Wola i wiele innych dostatecznie dowodz, ile rzd, ile ziemianin zyskuj przez naprowadzenie do k r a j u przemylnych i zamonych przechodniw. Interes przeto wyrany rzdu i mieszkacw nagli, aby Wedug wyrozumowanego, oglnego i na pewnych zasadach opartego planu, nie w kilku miejscach, ale po caej przestrzeni dawne i cakiem nowe miasta
K. G[arbiski], Czyli ycie przemysu naszego, s. X X X . A. Mczak, U rde nowoczesnej gospodarki europejskiej, Warszawa 1967, s. 23; zob. A. Jezierski, Problemy rozwoju gospodarczego, s. 224 - 225. 31 K. G[arbiski], Czyli ycie przemysu naszego, s. XL. 32 Tame, s. XXV.
30 29

60

pracowitymi cudzoziemcami zaludnia, aby ich w jak najwikszej iloci, choby przywilejami znca" 33. Cho rolnictwo pozostaje gwnym przedmiotem zainteresowania Garbiskiego, gospodark wiejsk widzi on w wyranym powizaniu ze sfer miejsko-przemysow. Poprzez modernizacj rolnictwa chciaby rozwin inne sektory gospodarki, ale i odwrotnie nowoczesno rolnictwa uzalenia od stanu przemysu i handlu. Wielokrotnie wzywa przy tym do przyzwoitej rozwagi" i ostronoci; przestrzega, e ch zbyt szybkiego osignicia zamierzonych efektw wywoa moe niepodane skutki. Te nawoywania do stopniowych, agodnych przeobrae powraca bd wielokrotnie w publicystyce klemensowczykw. Brane jako cao, propozycje Garbiskiego odbijay jednak do wyranie od opinii przewaajcych w krgu Zamoyskiego. Inni autorzy przykadali mniejsz wag do sprawy rozwoju miast i pozarolniczych uwarunkowa rozwoju rolnictwa. Adam Goltz, piszcy, jak pamitamy, o sabociach wycznie rolniczego profilu gospodarki, konstatowa, e wpyw miast, tych wielkich ognisk cywilizacji i ruchu przemysowego", na gospodark Krlestwa jest bardzo ograniczony, za polskie ycie gospodarcze skupia si niemal wycznie w obrbie majtkw ziemskich. Wszelkie wygldanie za podniesienia si naszego rolnictwa, porednio wznoszenia si zakadw fabrycznych w miejsce dzisiejszych, sromot kraju bdcych osad ydowskich, jest na teraz prnym oczekiwaniem, ktrego urzeczywistnienie od nas nad wyraz dalekie, a przynajmniej przechodzce pojedyncze usiowania" 34. Tomasz Potocki dowodzi w swoim dziele, e ze wszystkich gazi pracy ludzkiej najwaniejsz bez wtpienia jest rolnictwo": zaspokaja ono podstawowe potrzeby czowieka, dostarcza surowcw innym dziedzinom wytwarzania eby pozosta tylko przy walorach czysto materialnych. Ta generalna opinia nabiera szczeglnego znaczenia w przypadku kraju takiego, jak Polska, bowiem we wszystkich prowincjach dawnej Rzeczypospolitej rolnictwo jest wyranym powoaniem narodu, jest najwaciwsz
33 34

Tame, s. XXXI. A. G[oltz], O potrzebie bliszego badania, s. 111 - 112.

61

gazi przemysu". Konkluzja tych rozwaa brzmiaa zdecydowanie: Kiedy wic mowa o Polsce, mona miao inne gazie przemysu omin, a zaj si jedynie rolnictwem. Z jego urzdzeniem inne znajd dla siebie miejsce stosowne, gdy jako podrzdne, pomocnicze musz ulega wywieconym gwnej gazi potrzebom" 35. Wzorcem, do ktrego zmierza mia rozwj rolnictwa, byo oparte na rachunku ekonomicznym i postpie techniki gospodarstwo przemysowe". Klemensowczycy zdawali sobie jednak spraw, e droga ku temu ideaowi najeona jest trudnociami. Innowacje techniczne mogy budzi podziw, kiedy wszake zaczynano zajmowa si ich praktycznym zastosowaniem w ziemiaskim gospodarstwie, szybko ujawniay si granice tego entuzjazmu dla nowoczesnoci. Kademu z nas trafia si widzie codziennie pisa publicysta Rocznikw" e takie samo ulepszenie jednemu z ssiadw naszych pokazao si korzystne, gdy drugiemu przynioso tylko nakad ponad siy i zawd, ktry go raz na zawsze od nowych prb odstrczy [...]. Ulepszenie kade, choby w gruncie najlepsze, wtedy tylko rzeczywicie staje si korzystnym, gdy odpowiada naglcej miejscowej potrzebie, gdy jest wprowadzone za pomoc wystarczajcych rodkw, kierowane rozwanym sdem i dowiadczon doni" 36. Powracay wic nieustannie w Rocznikach" wezwania, aby dziaa ostronie, unika pochopnych, niedostatecznie przemylanych decyzji. Ju w pierwszym tomie opisywano niebezpieczny dla zaczynajcego samodzielnie gospodarowa modego ziemianina sza poetyczny zbyt skorych nowacjw", jeli za kilkanacie lat pniej przekonywano, e maszyny rolnicze oddaj nieocenione usugi borykajcym si z niedostatkiem rk do pracy folwarkom, to jednoczenie zalecano niezbdn przy wprowadzaniu mechanizacji rozwag 3 7 . Po blisko dwudziestu latach ukazywania si
T. Potocki] A. Krzytopr, O urzdzeniu stosunkw rolniczych, s. 54, 66. 36 M. Oborski. Wystawa paryska, cz druga, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1860, t. XLI, s. 537-538. 37 K. W. z Kaliskiego, Opis teraniejszego gospodarstwa poprzedzony wyznaniem sumiennym jego historycznego przebiegu i popenionych w nim bdw, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1842, t. I, s. 127; T. Jackow35

62

Rocznikw" raz jeszcze przypominano czytelnikom o wartoci zasady zotego rodka: Lubimy nowoci rolnicze, lecz rolnicy winni chwyta je ostronie. [...] Naley si trzyma w pewnym oddaleniu od rutyny i lekkomylnoci. [...] Pragniemy postpu stopniowego, cigego, lecz maymi stacjami" 38. Poczesne miejsce wrd podobnych zalece zajmowa postulat umiejtnego czenia rolniczej teorii z praktyk. Obszernie wypowiada si na ten temat Ludwik Grski. W caej sferze przemysu teoria i praktyka, wspierajc si nawzajem, s nierozcznymi warunkami trwaego postpu. Rozczone prowadz do niechybnych bdw. Teoria, poprzedzajc praktyk, odkrywa jej coraz nowsze pole zastosowa, w ktre dziaalno ludzkiego ducha rzuca si z energi jemu waciw. W rolnictwie jednak wpyw teorii by dotd mniej przewany i to jest przyczyn powolniejszych tego rodzaju przemysu postpw. Od pocztku dzisiejszego stulecia przyspieszonym biegiem posun si niedawno w niemowlctwie bdcy przemys rkodzielniczy i fabryczny, zostawiajc w wielu krajach daleko poza sob stare jak wiat rolnictwo. [...] Jedn z najwaniejszych przyczyn tej rnicy jest, e w rolnictwie wypadki wszelkiego dziaania ludzkiego, a tym samym i teorii, s odleglejsze. Odkrycia i wynalazki w mechanice i naukach przyrodzonych, zastosowane do rkodzielniczego lub fabrycznego przemysu, daj wypadki bliskie, prawie bezporednie. Pomylno ich, stanowic o wartoci pierwszych, upowszechnia one lub odrzuca. W rolnictwie potrzeba lat kilku, a nawet kilkunastu, aby doczeka si owocu zmian i nakadw, ulepszenie na celu majcych [...]. Std w rolnictwie napotykamy czsto dwie ostatecznoci zarwno zgubne czystej teorii i zardzewiaego empiryzmu. Teoria tu jest tym mielsza, e wypadki jej odleglejsze, empiryzm tym zacitszy, e natychmiastowego rezultatu teorii dopatrze si nie moe" 39.
ski, Grabie konne i spychacz konny, ..Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1859, t. X X X V I I , s. 118-119. 38 Z y c i e na wsi, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1861, t. XLIV, s. 601. 39 L. Grski. Przegld gospodarstwa w Michaowie i przylegych folwarkach, odbyty w d. 20 i 21 lipca r.b., Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1847, t. XI, s. 295 - 296.

63

Ten majcy niemae znaczenie praktyczne problem by szczeglnie czsto omawiany w Rocznikach", pojawia si jednak rwnie w innych czasopismach fachowych. W 1840 r. Jan Nepomucen Kurowski przedstawia w redagowanym przez siebie Tygodniku Rolniczo-Technologicznym" rozmiary postpu, jaki dokona si w cigu ostatniego stulecia w rolnictwie. Okres ten, pisa, odznaczy si najzacitsz walk przesdu z wyrozumowaniem, odwiecznej rutyny z nowymi dowiadczeniami, wyprbowanymi postpowaniami, nauki z ciemnoci; lecz jak si spodziewa naleao wyrozumowanie, nowe odkrycia i nauka odniosy zwycistwo". O trudnociach kojarzenia teorii z praktyk wspomina do zdawkowo. Wprawdzie tu i wdzie le wykonane zasady nowej naday otuchy przesdom, odwiecznej r u t y nie i ciemnoci, lecz rozsdni tak je uwaali, jak je uwaa naleao: jako nagy i nierozwany przelot od jednej do drugiej ostatecznoci, bez naleytego rzeczy zgbienia i bynajmniej tym si nie zraali" 40. Kilka miesicy pniej powici Kurowski temu problemowi wicej miejsca. Szukajc rodkw dwignienia rolnictwa naszego", za gwne przyczyny jego zapnienia rozwojowego uznawa ziemiask niech do wiedzy i hodowanie rutynie. Przestrzega jednak przed gospodarowaniem z ksiek", widzc w tym pewn zgub majtku. Wiedza musi by solidna, dobrze przyswojona; umiejtne jej upowszechnianie uzna Kurowski za podstaw postpu w rolnictwie. Absorbujca og ziemian kwestia kapitau bya w jego przekonaniu wana, lecz ustpujca znaczeniem sprawie kwalifikacji. Bez gruntownej znajomoci gospodarstwa wiejskiego wkrtce kapitay znikn i w stokro gorszym stanie gospodarza postawi. [...] Tylko nauka rolnicza, ale gruntowna, ale cakowita, wprost z gowy, nie z ksiek na prdce w praktyk przenoszona, gospodarstwo nasze podwign zdoa" 41.
[J. N. Kurowski], Obraz rolnictwa w upynionym stuleciu. Obecne jego stanowisko i dno. Czego od wspierajcych je pism czasowych susznie wymaga naley i rodki uczynienia ich rzeczywicie uytecznymi, Tygodnik Rolniczo-Technologiczny" R. VI, 17 V 1840, nr 20, s. 155 - 156. 41 Tene. rodki dwignienia rolnictwa naszego, Ziemianin. Tygodnik Rolniczo-Technologiczny" R. VII, 3 I 1841. nr 1, s. 2 - 4 (zmiana nazwy od 1841 r.).
40

64

W dodatkach ekonomicznych do gazet warszawskich znale mona byo gosy utrzymane w podobnej tonacji. Dowodzono zgubnych skutkw rutyny czyli lepego mechanizmu", wzywano do odpowiedniego czenia teorii z praktyk i podkrelano, e jest to nieodzownym warunkiem rozwoju rolnictwa w czasach oglnego postpu cywilizacyjnego; zdobycie solidnego wyksztacenia uznawano za obowizek ziemianina 42. Ale trafiay si i wypowiedzi nieco ironiczne, wychodzce poza przedstawiony wyej schemat. Ksikowym alias niemieckim gospodarstwem nazywamy, gdy kto u nas za powodem rozumowa gospodarskich umieszczanych w pismach zwykle z Niemiec do nas przychodzcych odmienia dawny, starowiecki, wyprbowany u siebie sposb gospodarowania i usiuje zaprowadzi sposb nowy, niby to lepszy, intratniejszy. Chwytay i chwytaj si tego sposobu nowego gowy mylce, przedsibiercze albo tacy, co by radzi podreperowa nadwtlon fortun wikszym od zwykego dotd dochodem z ziemi, albo i tacy, ktrym si zachciao dla zabawy nowoci. Inni tamtych naladuj i tak, stosownie do sw pewnego starego gospodarza, rozprzestrzenia si ta kieszeniosusza gospodarska. I w samej rzeczy zawsze prawie za t now ekonomik grubo si paci, std u nas wstrt do ksiek, wstrt tak powszechny od wszelkich odmian w gospodarowaniu. To jest factum, ktrego nikt nie zaprzeczy. A przecie z drugiej strony daje si co dzie wicej czu potrzeba odmiany naszego starego trybu gospodarowania". Autor zwraca uwag na kryzys systemu paszczynianego, piszc za o koniecznoci zmian w ziemiaskiej gospodarce, konkludowa: Nie mamy blisko wzorw, wypada tedy szuka rady w ksikach gospodarskich" 43. O poziomie wczesnej agronomii nie by wszake najlepszego zdania i za42 J. Snarski. Jakim powinien by rolnik XIX stulecia, Gazeta Handlowa, Przemysowa i Rolnicza" 9 XII 1849, nr 49, s. 1 - 2 ; Teoria i praktyka, Gazeta Handlowa, Przemysowa i Rolnicza" 29 III 1848, nr 13, s. 2 - 3 ; O wpywie nauk przyrodniczych na postp gospodarstwa, Gazeta Handlowa, Przemysowa i Rolnicza" 21 VI 1848, nr 25, s. 3 - 4 ; M. Duniewski, Czym jest nasz ziemianin, a czym by powinien, Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 2 I 1848, nr 1, s. 1. 43 Rzut oka na, rolnictwo, Gazeta Handlowa, Przemysowa i Rolnicza" 28 VII 1847, nr 30, s. 4.

65

chca do konsekwentnego poszukiwania rzetelnej wiedzy, zwaszcza za studiowania nauk przyrodniczych 44. Trudno uzna to za gos upartego zachowawcy. Wida tu raczej czowieka, usiujcego uzmysowi czytelnikowi zoono poruszanej problematyki zoono, ujawniajc si coraz wyraniej. W 1852 r. Jan Kanty Gregorowicz ogosi w Rocznikach Gospodarstwa Krajowego" tekst bdcy prb bilansu dotychczasowych prac w dziedzinie modernizacji rolnictwa, a jednoczenie zawierajcy kilka sugestii co do kierunku dalszych poczyna. Stwierdzi, e w latach poprzednich dokona si w gospodarce rolnej pewien postp wyczuwalny, lecz niedostateczny. Tymczasem w zwizku z rosnc konkurencj na wiatowym r y n ku zboowym i spodziewan znik cen palca staje si potrzeba podniesienia rentownoci gospodarstw ziemiaskich. Przeprowadzane dotd dziaania modernizacyjne oceni Gregorowicz do ostro, uznajc je za wiadectwo zdominowania praktyki gospodarczej przez wtpliwej jakoci teori. Pospieszne i dyletanckie poczynania skompromitoway w znacznej mierze nowoczesne m e tody gospodarowania. W efekcie wrd ziemiastwa w dalszym cigu przewaa przywizanie do rutyny". Szczeglnie zych n a stpstw dopatrywa si Gregorowicz w mechanicznym przenoszeniu na grunt polski wzorw obcych 4 5 . Ziemianie, naprzd z ciekawoci, a potem z szyderczym umiechem przygldajc si zaprowadzonym nowociom i std pyncym stratom, nieprzezwycionym wstrtem otoczyli wszystkie pomysy podniesienia rolnictwa, co tylko trciy obczyzn i szukajc nie w bdnym wprowadzaniu ulepsze, lecz w samej zasadzie przyczyny zego, wyrobili w sobie silne i nie bez pewnej susznoci zdanie, e kto z ksiki gospodaruje na sposb zagraniczny albo na palcu piecze piecze, jednakowe odnosi korzyci. [...] Pomau jednak niektrzy z owych nowatorw wicej energiczni i zasobni zaczli odnosi korzyci z pracy swojej [...]. Zwycistwo jednak tej nowej z zagranicy przyniesionej idei, repre44 Tame, 4 VIII 1847, nr 31, s. 1 - 5 ; 10 VIII 1847, nr 32, s. 2 - 4 . J . K. G[regorowicz], Uwagi nad rodkami podniesienia w kraju naszym gospodarstwa wiejskiego, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1852, t. XXI, s. 98 - 108. 45

66

zentowanej przez nader szczup liczb gospodarstw wzorowo urzdzonych, nie mogc by dla wszystkich dotykalnym przykadem [...], nie mogo wywrze wielkiego na og wpywu. [...] Tymczasem gos si szerzy po caym kraju z tysicznymi naturalnie dodatkami o stratach i zawodach, jakich zaraz w pierwszym kroku szanowni nowatorowie dowiadczali; og gospodarzy coraz wicej odstrcza si od nowoci zagranicznych" 46. Zwracajc uwag na niewielk popularno Rocznikw" wrd ziemiastwa, przyczyny tego widzia Gregorowicz w nadmiernym odwoywaniu si do zagranicznych wzorw. Artykuy powstae przynajmniej w wikszej czci z zastosowaniem teorii za granic praktykowanej, nie wzbudzajc wiary w naszych rolnikach, tradycjonalnie wstrt do wszystkiego, co trci obczyzn przechowujcych, powiadajc dosy susznie, e u nas nie Anglia ani Holandia nie odpowiadaj wymaganiom i potrzebie naszych ziemian" 47. O problemie umiejtnego korzystania z dorobku innych dyskutowano w Rocznikach" czsto. W niewiadomoci naszej pisa jeden z autorw susznie usiujemy korzysta z dowiadczenia mozolnie uzyskanego przez rolnika Anglika i Niemca w cigu jednego stulecia. Niema nauk sobie zaskarbimy, jeeli w naladownictwie potrafimy unikn tego, co moe by niewaciwym, a przyswoimy sobie to, co bdzie korzystnym dla miejscowoci naszej" 48. Rozwaania takie pozostaway w cisym zwizku z debat o zalenociach midzy teori a praktyk: teori czerpano przecie z zagranicy, dostosowujc j nastpnie do miejscowych warunkw nie bez powanych trudnoci. Pi lat przed ukazaniem si tekstu Gregorowicza Ludwik Grski przestrzega: Nieczynna obojtno suszn wzbudza pogard, lecz al serce ciska patrzc na liczne u nas przykady usiowa i przedsiwzi w rolnictwie, ktre brak krytycznego pogldu, bacznego miejscowych stosunkw zbadania w perzyn obraca.

Tame, s. 108 - 110. Tame, s. 115. 48 J . Werner, Opis gospodarstwa w dobrach Konstantynw w bialskim, guberni lubelskiej pooonym, Roczniki Gospodarstwa w e g o " 1849, t. XV, s. 313.
47

46

powiecie Krajo-

67

Postpowanie takie nie tylko e marnuje prac i kapitay, ale co moe gorsza budzi w mniej wiadomych niedowierzanie i nieufno w nauk, w postp, w to wszystko, co jedynie rolnictwo z zardzewiaych przepisw rutyny wyprowadzi jest zdolne" 4 9 . Pokady tej nieufnoci zebray si, jak mona sdzi, znaczne. Entuzjaci modernizacji wzywali do odrzucenia zuytych systematw gospodarowania" i dostosowania si do wymogw nowej ery odrodzenia przemysowego". Benedykt Aleksandrowicz pisa w pocztku lat czterdziestych na amach Korespondenta Handlowego, Przemysowego i Rolniczego": Olbrzymie postpy Zachodu tworzeniem coraz nowych systematw wypodowych produkcyjnych rozwiny tak czynn dziaalno, e nasze z nimi wspzawodnictwo staje si niepodobnym, a trzymanie si dawnych zasad stawia nas w stanie politowania godnym. Std pochodzi gwnie upadek naszego rolnictwa, bezcenno jego podw, brak odbytu, ze czasy" 50. W wielu krajach dokona si ju w rolnictwie znaczny postp, tymczasem u nas zaledwie teraz i to niemiaym krokiem nauka ziemiastwa, jak niemowl z kolebki podnosi si zaczyna" 51. Innowacje traktuje si z niechci, maszyny rolnicze maj nielicznych zwolennikw. yczy by naleao, eby u nas z wiksz ogldnoci zapatrywano si na machiny, jako jeden z najdzielniejszych rodkw do pomnoenia bogactwa narodowego. Ta obojtno wrodzona krajom rolniczym opnia postp ich kultury; zwykle one zaczynaj uytkowa z wynalazkw, kiedy narody przemysowe przestaj, zarzucajc u siebie dawne zakady, a stopniowo wprowadzajc nowe, coraz korzystniej z wiekiem ulepszane" 5 2 . Wiele miejsca powici Aleksandrowicz w swych tekstach, aby uzmysowi czytelnikom poytki pynce ze stosowania maszyn 53.
49 L . G[rski], Wspomnienie o Kajetanie Garbiskim, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1847, t. XI, s. 3. 50 [ B . Aleksandrowicz], Przemys rolniczy, Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 13 X 1841, nr 29, s. 1. 51 T e n e , Odezwa do ziemianKorespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 15 XII 1841. nr 47, s. 1. 52 T e n e , Korzyci z mockarni, Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 8 X 1841, nr 27, s. 1 - 2 . 53 Tene, O korzyciach i wpywie machin, Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 31 VIII - 3 IX 1842. nr 68 - 69, s. 1 - 2 .

68

Dydaktyka tego rodzaju musiaa zmaga si z niemaymi przeciwnociami. Roczniki Gospodarstwa Krajowego", pocztkowo cieszce si znaczn popularnoci, z czasem zaczy traci prenumeratorw 5 4 . Idee modernizacji natrafiay zapewne gwnie na zaprawion niechci obojtno, ale wrd wypowiedzi prasowych znale mona i gosy jawnie polemiczne. Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" opublikowaa, opatrzony krytycznym komentarzem redakcji, artyku, ktrego autor utrzymywa, e przecitny ziemianin ma zbyt wiele obowizkw, aby uczy si nowinek i nie sposb wymaga od niego teoretyzowania 55 . Podobne opinie pojawiay si w prasie do rzadko, ale pamita naley, e procent zwolennikw modernizacji by w redakcjach z pewnoci daleko wyszy ni w wiejskich dworkach. Wiele te tu znaczy autorytet dziaacza tak wpywowego, jak Zamoyski; trudno byo wwczas o otwart krytyk poczyna, ktre popiera. Czym innym jednak jest brak sprzeciwu, czym innym aprobata. Sam pan Andrzej" mia wyrane poczucie, e dziaalno jego nie spotyka si z szerszym zrozumieniem. Przystpujc do wydawania Rocznikw", pisa do Kajetana Garbiskiego, e chciaby, aby nowe pismo zdolne byo ksztatowa opini publiczn, dodawa wszake: Ale przekona od razu nie mam nigdy pretensji powtarzam: rzucam ziarno, najniewdziczniejsza ziemia co przecie z czasem wyda". Po blisko dziewiciu latach komentowa: Od dawna staram si s i a . Dobre wedug mnie ziarno, ale rola okrutnie kamienista; umysy rdz zaszy [...]. Chci jednak si objawiaj tu i wdzie". Pisa o rezultatach wieloletniej pracy, ale rwnie o potdze bezwadu i bezmylnoci; skary si, e niejeden ma go za wariata 56. Ksztatowanie postaw ziemiastwa uwaa Zamoyski za jedno ze swych najwaniejszych zada. Krytyczny wobec dotychczasowego profilu Rocznikw" artyku Gregorowicza zmierza w kieE. Tomaszewski, Prasa Krlestwa Polskiego, s. 179. J . Pstrokoski. Swko o gospodarstwie, Guchw 13 X 1851 (art. nadesany), Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 23 XI 1851, nr 47, s. 1 - 3 . 56 A . Zamoyski do K. Garbiskiego, Klemensw, 29 VI 1842, B Oss., rps 5700/11. s. 25 - 26; A. Zamoyski do W. Zamoyskiego, Warszawa. 19 III 1851, tame, s. 348.
55 54

69

runku wytyczonym przez pana Andrzeja". Gregorowicz stwierdza, i podstawow saboci podejmowanych dziaa by brak informacji o tym, co dzieje si w majtkach ziemiaskich; bez naleytej orientacji w tej dziedzinie trudno mwi o sensownym programie modernizacji. Ostronie sugerowa zatem potrzeb utworzenia organizacji, mogcej uatwi wymian dowiadcze. Idea powoania do ycia takiej instytucji nurtowaa Zamoyskiego od dawna. W 1847 r. omawiajc w licie do Grskiego aktualne publikacje Rocznikw", tak wyjania swoje intencje: Chc bowiem wymaca cenzur. Jeeli pozwol drukowa wzmiank o towarzystwach rolniczych, to k i e d y bdzie mona wystpi z takim w n i o s k i e m " Z a n i m mogo doj do podjcia tej inicjatywy, wzywano do szerokiej, publicznej dyskusji. Gregorowicz, ktry u schyku 1852 r. zosta redaktorem Gazety Rolniczej, Przemysowej i Handlowej", artyku swj opublikowa take na jej amach; w Gazecie" rwnie apelowa do ziemian o nadsyanie korespondencji, traktujcej o ich dowiadczeniach gospodarczych 58. W 1841 r. jeden z czytelnikw Ziemianina", porwnujc gospodarstwo rozumowe" z pospolitym", dowodzi, e opacalno innowacji bywa co najmniej wtpliwa. Maa liczba wacicieli ziemskich omielia si przedsibra gospodarstwo rozumowane, ale skutek po wikszej czci zawid oczekiwanie, wtenczas gdy ich antagonici, nieprzyjaciele ksiek i teorii, dorobili si z gospodarstwa majtkw znacznych. [...] Nauki teoretyczne nie byy dotychczas tyle jasne i kompletne, aby zastpiy i przewyszyy wpraw z dugiego dowiadczenia". W przypisie redakcyjnym broniono innego stanowiska: Nauka rolnicza, byle dobrze wyoona, jest jasna i kompletna; e za czstokro mylnie bywa zastosowan do miejsca i okolicznoci, to nie jej wina" 59. Problem nie by jednak taki prosty agronomia uzyskiwaa dopiero solidniejsze podstawy naukowe i ten
A. Zamoyski do L. Grskiego, Klemensw, 20 VIII 1847. tame, s. 177. Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 7 - 1 9 XII 1852, nr 48 - 50. 59 J. Wierzbicki, Porwnanie gospodarstwa rozumowanego z pospolitym (art. nadesany), Ziemianin. Tygodnik Rolniczo-Technologiczny" R. VII, 10 I 1841, nr 2, s. 9.
58 57

70

czynnik wanie okrela w znacznej mierze przebieg sporw o nowatorstwo i rutyny". Rolnicze innowacje ujawniay swoje saboci i dowiadczeni praktycy czsto nie bez powodu odnosili si do nich sceptycznie. Nie by to tylko w uparty tradycjonalizm, tak zgrabnie portretowany przez korespondenta Gazety Rolniczej, Przemysowej i Handlowej": Czowiek zawsze jest uprzedzonym, a szczeglniej do reform gospodarskich, a jak tylko co nowego si nawinie, mwimy sobie: A juci to zapewne znw jaki figiel niemiecki, to dawniej tego nie byo, a byo nam dobrze" 6 0 . Wrd klemensowczykw zdawano sobie spraw z niedostatkw wiedzy agronomicznej i konsekwencji tego stanu rzeczy. Nie dziwimy si za pisa Adam Goltz jeeli znaczna cz praktycznych ziemian boi si ksiki i wszelkich nowych ulepsze; bo rzeczywicie to, co u nas dotd gospodarcz nauk si zwao, byo tylko (nie odmawiajc zasugi kilku szacownym pisarzom) po wikszej czci zbiorem tumaczonych przepisw, ale nie wypadkami wzitymi z ycia i dowiadczenia w naszym kraju, w naszych warunkach zrobionego" 61 . To opinia z 1842 r.; kilkanacie lat pniej Leon Kkolewski stara si hamowa zapa zwolennikw naukowego" gospodarstwa, podkrelajc, e rolnictwo tylko porednio korzysta moe z ustale nauki. Praktyka wsparta nauk, nauka wsparta dowiadczeniem te s tylko drogi do dwigania si po drodze postpu; z nich moe kiedy przy gbszym zbadaniu, przy rozwaeniu wszechstronnym kwestii rolniczo-naukowych powstanie nowa i pena nauka produkcyjna, ale zawsze musi ona mie te dwie wyrane cechy swego powstania" 62. W tych warunkach modernizacja gospodarowania opiera si musiaa najczciej na metodzie prb i bdw. Ryzyko, zwizane z wprowadzaniem innowacji byo wysokie, zwaszcza i przewaA. S. z czyckiego znad Nuru. O plodozmianie i mieszaninie, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 9/21 XI 1854. nr 43, s. 1. 61 A. G[oltz], O potrzebie bliszego badania, s. 117- 118. 62 L. Kkolewski, Listy z zagranicy do redaktora Gazety Rolniczej, Pary, 3 grudnia 1858, cz. I, Gospodarstwo wiejskie, jego natura, skad i rodzaje, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 13/25 I 1859, nr 3, s. 22.
60

71

nie nie liczono si z kosztami. Std te owe gosy o stratach, ponoszonych przez zwolennikw modernizacji; std rwnie liczne wezwania do nauki rachunkowoci. W rachubie wszystko si znajdzie. Bez niej kroku naprzd bezpiecznie postpi nie mona". Jeli mowa o gospodarstwie przemysowym", pamita trzeba tylko, e caym sekretem tego przedsiwzicia jest cise rzeczy rozwaanie a pieczci rachunek". Sowem, na rachubie wiat s t o i . Jeden z publicystw Rocznikw" pisa nawet, e rachunkowo to myl Boa w form cyfer u j t a " 64 stwierdzenie takie, cho brzmi, przyznajmy, do oryginalnie, nie powinno jednak zbytnio dziwi. Spjrzmy na kilka tragikomicznych obrazkw z ycia amatorw nowoczesnoci; zwierciado to krzywe, sporo znieksztaca, ale i uwypukla interesujce nas zjawiska. Oto tekst opatrzony tytuem ilustrujcym jedno z ziemiaskich marze: O tym jak JW Gomka za poyczone na 2% na miesic pienidze (przed dziesiciu laty fabryk cukru postawi i mia 60 000 rubli sr. czystego dochodu65. Zanim w majtku Gomki zabrano si do cukrownictwa, prbowano innych przedsiwzi. Stawi gorzelni. Uczony ju majster, ktry nie w jednej ju gorzelni nektary ytnie spija, [...] nie amie gowy arytmetyk i zaniedbuje uamki". Ignorancja ziemianina idzie w zawody z nieudolnoci jego pracownikw, ndznie wykonane urzdzenia budzi mog miech i zgroz 66. Wyposaenie niefrasobliwie budowanej cukrowni wydaje si by muzeum staroytnoci"; faszywe oszczdnoci prowadz do niskiej jakoci wyrobw i spadku produkcji. Brakom umiejtnoci technicznych towarzyszy lekkomylno w prowadzeniu interesw 6 7 . Kiedy okazuje si, e pienidze znikny w trudny do ustalenia sposb, nasz przedsibiorca jest w stanie
63 [B. Aleksandrowicz], Przemys rolniczy, Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 13 X 1841, nr 29, s. 2; 16 X 1841, nr 30. s. 1 - 2 ; zob. J. Wierzbicki, Porwnanie, s. 10-11. 64 R. Cichowski, Kilka sw o rachunkowoci w ogle, a w szczeglnoci o rachunkowoci gospodarskiej, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1858. t. XXXIII, s. 49. 65 D z i e n n i k Warszawski" 6/18 V - 29 X/10 XI 1854, nr 129 - 296. 66 Dziennik Warszawski" nr 130. 67 Dziennik Warszawski" nr 283 - 284. 287, 290.

72

powiedzie tylko: Diabli by mi kazali zapisywa co dnia kady grosz wydany. Wydaem, bo miaem". Czasem rachunki s niezbdne wtedy liczy yd, doradca i porednik. Ostatecznie,, zamiast 60 tys. dochodu, ziemianin ma par tysicy deficytu, za wkrtce potem zlicytowany majtek 68. Trudno tu zreszt powiedzie, gdzie koczy si fikcja, a zaczyna rzeczywisto. W 1860 r. donoszono w prasowej korespondencji znad Dniestru": Potrzeby kraju redukuj si gwnie do spekulacji i fabryk. Te ostatnie pozawracay wszystkim gowy, kady co myli zakada, ale sam nie wie jeszcze na co si zdecydowa. Pewien jegomo zbudowa ju komin nadzwyczaj wysoki, pytam go, na co ta machina sterczy pord wsi? Moe dla proporcji? Nie, Panie, fabryka bdzie, odpowiada. Jaka? Jeszcze sam nie wiem, ale oto niezadugo odbior z Kamieca ksik o tym, to Panu powiem. C to za ksika, pytam ciekawie. Nie pamitam dobrze, ale mam w kalendarzu zanotowan" 69. Atanazemu Skorupie, bohaterowi opowiadania Artura Bartelsa, pozostao ju tylko, pisze autor, kupno dzie postpowych, ktre czyta z zapaem i powiada, e rozumie, czego mu z caej duszy zazdroszcz". Ten czowiek postpowy" moe spokojnie oddawa si lekturze majtkiem zajmuje si wraz ze swym ojcem ona, zamona ydwka. Atanazy, ktrego pd ku nowoczesnoci doprowadzi do ruiny finansowej, egzystuje tylko dziki oenkowi, za ona i te gospodaruj skutecznie, ale tradycyjnymi metodami, e zdrowym rozsdkiem i oszczdnie (portretowani s zoliwie, nie bardziej jednak ni czowiek postpowy"). Bartels jest tu ostry w ocenach: widzi tylko dorobkiewiczowsk mod, modernizacj bezmyln, chaotyczn, niekonsekwentn i niekompetentn. Signijmy do tekstu o znacznie wyszych aspiracjach. Jzef Gouchowski, filozof i ziemianin, autor dwch dzie o kwestii
Dziennik Warszawski" nr 295 - 296. W. B., Korespondencja Gazety Codziennej, znad Dniestru, w czerwcu, Gazeta Codzienna" 12/24 VII 1860. nr 191. s. 2. 70 A . Bartels, Pan Atanazy Skorupa, czowiek postpowy. Paris [1858],
69 68

wociaskiej" i wicych si z ni problemach, nie by bynajmniej z zaoenia przeciwnikiem wzrostu gospodarczego i postpu techniki. Rozkrzewianie industrii" uwaa za jedno z najwaniejszych zada spoecznych, rodakom swym za wzr stawia Holandi, gdy za rozwaa, co skada si na ycie narodowe, w jego obrbie obok elementw natury duchowej umieszcza drogi, kanay, koleje elazne uatwiajce komunikacj cia i pisma, druki stawiajce myli w odlegych punktach zrodzone w bezporednim zetkniciu z sob, zlewajc je w jedn mas dla wszystkich przystpn; telegrafy elektryczne, szybkoci swoj prawie szybkoci wiata docigajce" 71. Kiedy jednak myla o gospodarce ziemiaskiej, daleki by od ulegania fascynacji nowoczesnoci. Pozwlmy tu sobie na duszy cytat. Prawda, przemys jest to wyborna rzecz i przemysowe, na przykad podozmienne gospodarstwo, dobrze urzdzone, z energi prowadzone jest korzystniejsze jak zwyczajne. Podobnie te prawda, e po drodze bitej, szos zwanej, lepiej si jedzie jak po drodze zwyczajnej. Ale droga bita kosztuje podobno kilkakro sto tysicy mila, gdy tymczasem droga zwyczajna nic albo mao co kosztuje; nadto po drodze bitej, pki si nie utrze, z pocztku bardzo le jecha i trzeba, eby byli tacy, co by ofiar padli niejako na to utorowanie, zanim nastpnie jadcy bogosawi t drog zaczn. Na kolei elaznej prawda take, e jazda jest najdoskonalsza, najkorzystniejsza. Ale ile to warunkw trzeba wykona, zanim ta kolej do tego punktu moe by doprowadzona, iby na niej jechano, jeeli za jest ju do tego stopnia doprowadzona, ile to potrzeba sztuki, znajomoci rzeczy, wprawy, starania, pilnoci, akuratnoci, jakiego to utrzymania w porzdku i jakich kosztw na to wszystko, aeby ta jazda moga by tak bezpieczna, a razem tak szybka. Tam nakady na jedn mil rachuj si ju na miliony. Prcz tego i utrzymanie w porzdnym ruchu wymaga ogromnych wydatkw. Kto temu z boku si przypatruje, kiedy to ju jest skoczone i widzi, jak wszystko najdoskonalej idzie, jak bezpieczestwo poczone jest z nadzwy[ J . Gouchowski], Rozbir kwestii wociaskiej w Polsce i w Rosji w r. 1850, Pozna 1851, s. 524, 370, 671; J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 196.
71

74

czajn szybkoci i wygod, przy tym dla podrnych z wielk tanioci, a jednak dla przedsibiorcw znaczne korzyci przynosi, tego nie dziw, e ch bierze u siebie podobn drog elazn zaprowadzi. Nieche si wda w t spekulacj, na samym ukoczeniu niech mu cho maej rzeczy zabraknie, bez ktrej si jednak obej nie mona, to uwinie ze wszystkim i nie tylko adnego uytku mie nie bdzie, ale cay kapita straci. Ale przypuciwszy, e ju swoj drog elazn szczliwie dokoczy i w ruch wprowadzi, to nieche caej suby nie ma w przyzwoitym porzdku i niech tam jaka maa przeszkoda zawadza, np. niech tam koda jaka ley nieuprztnita i nie ma takiego, co by o tym pamita, albo niech jaka szyna wyjdzie ze swego pooenia, a caa jazda rozbija si o tak ma przeszkod, ktra w dodatku wielkiego nieszczcia stanie si powodem, tak i przedsibiorca, jeeli tym pocigiem jecha wraz z innymi, yciem to przepaci moe". Tu przypomina Gouchowski o mao efektownych, ale istotnych zaletach swojskiej prostoty. Gdy tymczasem gdyby by nasz zwyczajn staropolsk drog jecha, byby si moe wlk wim krokiem, w niejednym miejscu byby moe zawiz, moe si wywrci i niemao kopotu zay, zanim by si z t e j biedy by wydoby, ale nie byby jak na kolei elaznej ycia straci albo jeeli ycie uratowa, nie byby rki ani nogi zama, a jeeli i to nieszczcie go omino, nie byby caego kapitau straci, jakby niewtpliwie byo, gdyby si przedsibiorstwo nie wiodo albo do koca doprowadzone by nie mogo. To jest najtrafniejsze porwnanie gospodarstwa wydoskonalonego, przemysowego, wielopolowego, podozmiennego z naszym niedoskonaym staropolskim, trzechpolowym, ugorowym". Dalej autor rozwaa trudnoci, jakie napotkali usiujcy modernizowa swoje gospodarstwa ziemianie. Na nieszczcie byem wiadkiem, jak wielu z moich wspobywateli szlachetnym popdem doskonaoci wiedzeni, ktrzy to, co za granic i w innych szczliwszych okolicach naszego kraju z takim podziwieniem widzieli, chcc u siebie i zaprowadzi, rzucili si z najwiksz gorliwoci w podozmienne gospodarstwo, podobnie jak kiedy by komu kolei elaznej u siebie si zachciao. Ale nie rozwayli poprzednio wszystkich trudnoci, ktre pokona, wszystkich 75

przygotowa, ktre poczyni, wszystkich warunkw, ktre w y peni trzeba byo. Nie obrachowali si dobrze, e do takiego przedsiwzicia i zgoa do kadego innego, kiedy si przechodzi z prostego, utorowanego, ale mniej doskonaego systematu do doskonalszego, ale za to zawiego, nieutorowanego, potrzebny jest trojakiego rodzaju kapita; inaczej nic i nie moe. To jest kapita pieniny, aby by fundusz do prowadzenia przedsiwzicia, intelektualny, aby bya znajomo nim kierujca i moralny, aby bya mocna i nieugita wola do przeamania wszystkich przeszkd [...]. Te kapitay za granic zwykle s pomidzy rne osoby podzielone. Jedni maj pienidze, drudzy maj techniczn znajomo rzeczy, talent, nauk, trzeci maj energi w wykonaniu, zdolnoci administracyjne [...]. Z takiego dopiero poczenia powstaje doskonalszy tryb gospodarowania, tworz si fabryki, istnie mog manufaktury, tworz si te wielkie stowarzyszenia, biorce na swoje barki tyle owych kolosalnych przedsiwzi, ktre w Anglii, w Zjednoczonych Stanach Ameryki i w innych krajach tak nadzwyczajnie podziwiamy, a z ktrymi wszystkim jest dobrze. My w gospodarstwie naszym wiejskim w tym nieszczliwym jestemy pooeniu, e o takie stowarzyszenie trzech rnorodnych kapitaw w oddzielnych indywiduach do jednego celu w naszym kraju nader jest trudno" 72. W sposb usystematyzowany przedstawia tu Gouchowski problematyk nieustannie przewijajc si przez wypowiedzi ziemiastwa. Trudno w nich byo o obiektywizm, cho nie kady posuwa si tak daleko, jak autor Rozbioru kwestii wociaskiej, porwnujcy nkanego rozmaitymi kopotami ziemianina do umczonego witego Sebastiana cho, przyzna trzeba, bez korony witoci" 73. W Rocznikach Gospodarstwa Krajowego" pisano, e pooenie polskiego ziemianina jest zatrwaajce": Musi [on] walczy z zamonoci i postpem ssiadw, z przesdem wasnym i obcym, z niemoc umysow, z brakiem ludzi zdatnych i wasn nieznajomoci, z kltw na kad nowo etc. etc., a to wszystko jeszcze z brakiem kapitaw" u . Narzekania na niedo[ J . Gouchowski], Rozbir kwestii wociaskiej, s. 117-121. 73 Tame, s. 134; zob. M. Krl, Konserwatyci a niepodlego. Studia nad polsk myl konserwatywn XIX wieku, Warszawa 1985, s. 145. 74 K . Malczewski, O przyczynach, s. 44.
72

76

statek kapitau powtarzaj si przy rozmaitych okazjach dodaje si nieraz, e stanowi on jedn z gwnych przeszkd dla unowoczenienia gospodarki 7 5 . Potny ciar dla ziemiastwa stanowio zaduenie, powikszajce si znacznie w pierwszej poowie wieku na terenie caej Europy rodkowo-Wschodniej 7 6 . Doskwiera te brak odpowiednio przygotowanych fachowcw. W 1842 r. ziemiaski korespondent Rocznikw", zapoznajc czytelnikw pisma ze swymi gospodarczymi dowiadczeniami, wspomina utrapienia z wtpliwej jakoci specjalistami, podejmujcymi si wprowadzenia w folwarku technicznych innowacji. Dla oszczdzenia si, zaraz w pierwszych latach [po 1821 r.] Anglikowi, ktrego by dawniej sprowadzi jeden z naszych wsawionych agronomw, kazaem porobi mockarnie i mynki. Dobrym on podobno tu przyby, lecz ju w owym czasie zasmakowa by w naszej zabjczej dla rozumu wdce i le mi je wykona". Pniej za, dodawa, przybyy niby hydraulik niemiecki fanfaron z Wiednia si by mienicy i w jak najpochlebniejsze opatrzony wiadectwa wystawi kosztem moim znacznym i grobl, i upust, i luz; t ostatni, w czasie mojej niebytnoci, tak le, e j wezbrane wiosenne wody wkrtce zniweczyy" 77. Konkluzja utrzymana bya w tonie do minorowym: U nas nowacje na tyle natrafiaj przeszkd, tak s trudne do wykonania z powodu niedostatecznoci dowiadczenia, niekonsekwencji myli, e zawsze chybiaj, jeeli nimi sami we wszystkich szczegach nie kierujemy" 78. Z biegiem czasu sytuacja w tej dziedzinie zacza si poprawia wyraniej, jeli chodzi o agronomw ni specjalistw technicznych (Instytut Agronomiczny w Marymoncie wyksztaci w latach 1822 - 1862 ponad tysic fachowcw) 79 .
F. Swiderski. Dowiadczone rodki przeciwko wypasaniu k, rozkradaniu potw i ogrodze na opa po wsiach, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 8/20 III 1858, nr 9, s 2. 76 J . Blum, The End, s. 246. 77 K . W. z Kaliskiego, Opis, s. 139, 145 78 T a m e , s. 140. 79 R . Czepulis-Rastenis, Inteligencja, [w:] Przemiany spoeczne w Krlestwie Polskim 1815 - 1864, praca zespoowa wykonana pod kierunkiem W. Kuli i J. Leskiewiczowej, Wrocaw 1979, s. 330-331, 333; J. Leskiewiczowa, Ziemiastwo, [w:] tame, s. 379.
75

Gouchowski za dalej pisa o chybionych wysikach i zmarnowanych pienidzach. S niestety cae okolice w naszym kraju, gdzie zaprowadzanie przemysowego gospodarstwa pomiewiskiem si stao, gdy wiksza cz tych, co si na zerwali, ze wstydem i z ogromn strat do dawnego trybu powrci musieli albo gdy ci, co po nich nastali, na staropolski tryb nazad wszystko przerobili, dopiero wwczas jakiekolwiek intraty z dbr si okazay". Wielbiciel Holandii ubolewa nad tym wszystkim. Jest to, jak powiadam, wielk klsk dla kraju, bo odstrcza od polepsze, ktrych by nam yczy naleao; a jednak co doskonalsze, to doskonalsze i zyskowniejsze, tylko aby pierwsze pocztki, ktre tak s trudne i nie w kadej porze, nie w kadej okolicy, nie z kadymi ludmi daj si przeama, przeby". Dodawa tu Gouchowski, i ci nieliczni, ktrzy dziki wytrwaoci, oszczdnoci i energii zdoali szczliwie przezwyciy trudnoci zwizane z wprowadzaniem nowego sposobu gospodarowania, pozostaj w powanych kopotach finansowych 80. Niewesoe perspektywy rysowa te przed wspczesnym mu pokoleniem zwolennikw modernizacji. Ta generacja, ktra w naszym kraju przemysowe gospodarstwo przywie i majtki ziemskie do takiego porzdku doprowadzi zechce, w jakim w cywilizowanych k r a jach znajdowa si powinny, legnie po wikszej czci ofiar swego przedsiwzicia, to jest, e sama owocw swej pracy si nie doczeka" 81. Sugerowa zarazem Gouchowski jasno, jak w proces przynajmniej w czci zagodzi: Przejcie z jednego systematu na drugi poczone jest zawsze z wielkimi ofiarami, ktre bd tym wiksze, im bd naglejsze, im bd mniej przygotowane. Natura nie cierpi skoku" 82. Jeli jednak Gouchowski, pragnc uchroni swojego ziemiaskiego witego Sebastiana od wstrzsw, ktre mogo wywoa rozwizywanie kwestii wociaskiej", niejednokrotnie znacznie przesadza, to zgodzi si trzeba, e prby modernizacji folwarku byway ryzykanck przygod, zwaszcza dla mniej zasobnych. Brak rezerw finansowych, zaduenie i trudnoci z uzyskaniem
80 81 82

[J. Gouchowski], Rozbir kwestii wociaskiej, s. 125 nn. Tame, s. 130. Tame, s. 123.

78

kredytu czyy si tu z niedostatkiem umiejtnoci organizatorskich, nieudolnoci w prowadzeniu interesw i oglnie niskim poziomem kultury technicznej 8 3 . Satyra miaa w t e j dziedzinie bogat poywk w realiach bielonych dworkw". Gouchowski podkrela, e przy wszystkich niedostatkach staropolski" folwark gwarantuje skromny, ale wzgldnie pewny poziom egzystencji. W otoczeniu Zamoyskiego natomiast znacznie wyraniej dostrzegano, e w systemie paszczynianym gospodarstwa nierentowne s wprawdzie w stanie wegetowa, ale ich przyszo zapowiada si ponuro. Na poy naturalny charakter gospodarowania pozwala na czciow dekapitalizacj, ktra nie powodowaa bezporednio upadku. Upowszechniajce si korzystanie z kredytu zmieniao t sytuacj weryfikacja rentownoci gospodarstw zaczynaa by ostrzejsza 8 4 . Adam Goltz tak pisa o marnotrawieniu paszczynianej robocizny: Waciciel fabryki, ktry by na zakadzie swoim podobnie wychodzi, to jest ktremu by fabryka powracaa tylko nakady i koszta na najemnika oone, widziaby si zmuszonym zamkn takow" 8 5 . Wszelkie rozwaania o modernizacji gospodarki ziemiaskiej nieuchronnie prowadzi musiay do kwestii reformy stosunkw agrarnych. W przekonaniu Gouchowskiego zniesienie paszczyzny byoby w ostatecznym rozrachunku korzystne, przymusowa robocizna sprzyja bowiem stagnacji gospodarczej; jednoczenie jednak widzia on w takiej reformie powane zagroenie dla interesw ziemiastwa 86. Klemensowczycy rwnie obawiali si trudnoci, ale w ich opiniach na plan pierwszy wysuwao si poczucie anachronicznoci systemu paszczynianego. W pierwszym tomie Rocznikw" Kajetan Garbiski dowodzi: Chcie utrzyJ. Rychlikowa, Dzieje ziemiastwa polskiego w latach 1795 - 1945. Zarys problematyki badawczej, Dzieje Najnowsze" R. VIII, 1976, z. 1, s. 124 - 126; J. Barty, Pocztki mechanizacji rolnictwa polskiego, Wrocaw 1966, s. 412 - 417; Zarys historii gospodarstwa wiejskiego w Polsce, t. II, Warszawa 1964, s. 343-344. 84 A . Jezierski, Problemy rozwoju gospodarczego, s. 228; J. Leskiewiczowa, Ziemiastwo, s. 379. 8 5 A . G[oltz], O potrzebie bliszego badania, s. 113. 86 [ J . Gouchowski], Kwestia wociaska w Polsce podug waciwych swoich pierwiastkw przed sd opinii publicznej wytoczona..., Lipsk 1849, s. 247 nn.
83

79

ma teraniejsze stosunki wocian i chcie zarazem postpu, jest jedno co chcie, aby woda nie na d, ale w gr pyna" 8 7 . W prasie fachowej dyskutowano ostronie na te tematy, przede wszystkim o przydatnoci czynszowania 88 , jednak sprawa kompleksowego uregulowania kwestii agrarnej znajdowaa si w kompetencjach wadz zaborczych. Std te nasilajce si w sprzyjajcych okolicznociach prby postawienia owej problematyki na forum publicznym owocem tych wysikw stao si Towarzystwo Rolnicze. Do czasw odwily posewastopolskiej" moliwoci dziaa wykraczajcych poza granice wasnego majtku byy jeszcze znikome, a presja cenzury ograniczaa bardzo powanie zasig spraw poruszanych w wydawnictwach krajowych. Chcc wypowiada si swobodniej, nawet w duchu wyranie konserwatywnym, naleao publikowa za granic: w Poznaniu ukazay si obie ksiki Tomasza Potockiego, w Lipsku i Poznaniu prace Gouchowskiego. W publikacjach tego rodzaju stosunki panujce w pastwie rosyjskim byway poddawane krytyce, poczynano tu sobie jednak wstrzemiliwie tym wstrzemiliwiej, im bardziej jawny wydwik polityczny miay rozpatrywane zagadnienia. Dobrze wywaone zarzuty spaday najczciej na gowy biurokratw, co miao swe oparcie w rozpowszechnionej wrd ziemiastwa niechci do wiata urzdniczego. . Pawe ubieski w wydanym w Lipsku tekcie o reformach agrarnych i modernizacji rolnictwa ubolewa: Zaiste zuchwale stawiam zadanie, mwic zwaszcza do kraju, gdzie rzecz zupenie nie znana, w najgorszym dla wacicieli ziemskich wystawion jest kolorycie, gdzie prawie obce s wyraenia postpu, cywilizacji, obc dno ku temu, co w bliszym zastosowaniu rzeczy, gdzie w rolnictwie obce s wyraenia podozmianw, pracy wolnej, niepodlegej wocianina; do kraju, gdzie fiskalno w rzdzie do tego stopnia jest doprowadzon, e adne denie, adna czynno, przedsiwzicie, ktre nie ma bezporedniego zysku rzdu na celu, nie tylko wsparcia lub tylko wyrozumienia nie znajduje, ale nawet trudne do pokonania zapory napotyka;
87 88

K. G[arbiski], Czyli ycie przemysu naszego, s. XLIII. Zob. ,,Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" z lat 1843 -

1844.

80

do kraju wreszcie nie mogcego si pochlubi nieskazitelnoci urzdnikw" 8 9 . Dla ubieskiego przykadem waciwego rozwizania kwestii wociaskiej byy reformy przeprowadzone w Poznaskiem; dowodziy one, pisa, e na bujnych niwach naszych ziarno cywilizacji z atwoci si przyjmuje i e skwapliwie nasz nard chwyta si postpw" 90. Rozwaania ubieskiego, wydane poza zasigiem rosyjskiej cenzury, dobrze ilustruj sympatie reformatorsko nastawionych ziemian: przemiany dokonujce si w Poznaskiem stanowiy dla tych ludzi inspiracj oraz wiadectwo susznoci przyjtych zaoe i realnoci zamierze. Punktem wyjcia autora stay si dwa stwierdzenia: z jednej strony spoecznym i gospodarczym ideaem winien by k r a j olbrzymim krokiem ku cywilizacji spieszcy", z drugiej za Polska to region wycznie rolniczy. Taki charakter ma gospodarka Poznaskiego, tak jest rwnie na innych terenach: Bogactwo kraju tak tu, jak i tam jedynie w rolnictwie ley" 9 1 , Nowoczesno gospodarki powinna oznacza w Polsce przede wszystkim nowoczesno rolnictwa, tu za jako przeszkoda pierwszoplanowa pojawiaa si paszczyzna. Skutkiem postpw cywilizacji, wzrostu rolnictwa, przemysu, ludnoci, uatwienia komunikacji i wszelkich bogactw tak intelektualnych, jako i materialnych XIX w., rola nabraa wikszej wartoci, przemys jednak rolniczy nie zrobi odpowiednich postpw, zwaszcza w nadaniu wikszej wartoci pracy ludzkiej wyobraonej robocizn paszczynian na niej zosta zawsze charakter niewolniczy" 92. W tym stanie rzeczy, podkrela ubieski, tytu ludu wzorowo rolniczego w Polsce, nazwa kraju tego spichlerzem Europy jest czyst uzurpacj". I ukazywa poaowania godne skutki systemu paszczynianego oraz obiecujce perspektywy, otwierajce si po odejciu od niego. W Polsce ziemia zdaje si wicej nie rodzi jak wwczas, gdy po pierworodnym grzechu pierwszy
[P. ubieski], O uregulowaniu stosunkw wociaskich w Wiel. Ks. Poznaskim i o potrzebie zastosowania tego do Krlestwa Polskiego, Lipsk 1843, s. 74 - 75. 90 Tame, s. 2. 91 Tame, s. 57, 3. 92 Tame, s. 5 - 6 .
89

81

raz od niej czowiek chleba zada. Rolnictwo, skrpowane zabobonami prostego ludu, jego tylko przemysowi dostpne, zdaje si nosi to samo jarzmo niewoli, ktre lud ten gnbi. Nieszczliwy, dawnym zwyczajem uwicony system pomiaru gruntw, uciliwa wsplno pastwisk, siy robocze wycznie paszczyniane, sabo zaprzgw chopskich, niedogodna konstrukcja ich pugw, zupene niepodobiestwo uycia ich bron s zapory do wzrostu rolnictwa, ktre przy braku kapitaw wielu z rolnikw naszych nie jest w stanie przeama. Chocia Wielkopolska od najdawniejszych czasw przodowaa w cywilizacji innym czciom Polski i rolnictwo na wyszej stao stopie, nie mniej widocznym jest dobroczynny wpyw regulacji wociaskiej na postpy w t e j gazi przemysu". Reformy agrarne tworzyy warunki nieodzowne dla przyspieszenia modernizacji gospodarki wiejskiej. Natura gospodarstwa, sposb obrabiania roli, produkta z niej otrzymywane zupenej zmianie ulegy rolnik wystpi w innym charakterze; od regulacji dopiero powsta i mg powsta w Polsce stan wyszy rolniczy, stan rolnika przemysowego. Zaprowadzenie wasnego inwentarza nauczyo siewu traw pastewnych; najem wzbudzi potrzeb oszczdnoci, std cise wyrachowanie si potrzebnych, przemys zastpienia machinami robocizny rcznej; odlego pl zniosa nowe folwarki, ulepszya komunikacj. Ogem regulacja, jeeli nie stworzya rolnika przemysowego, przyczynia si do tego wiele i staa si bodcem postpkw. Tej winnimy, e rolnik samemu tylko przemysowi, pracy, znajomociom winien to, co ma i ju nie za niego i dla niego pracuje wocianin". Nowoczesna technika i nowe metody gospodarowania nie daj si pogodzi z paszczyzn. Jest ona trudn, niepodobn prawie do uycia przy amelioracjach gospodarczych wymaganych teraz od rolnika. Uycie lepszych pugw, bron, siewnikw, wozw, hodowanie inwentarza dopiero po skasowaniu paszczyzny moe by zaprowadzonym" 93. Wizja zniesienia paszczyzny budzia liczne obawy. Trudnociami okresu przejciowego martwi si rwnie Zamoyski,

93

Tame, s. 60 - 63.

82

a jego stanowisko w tej sprawie ulegao pewnym wahaniom pod wpywem biecych wydarze. W lutym 1847 r., piszc do Leona Sapiehy, zwraca uwag na konieczno przemian. Nowe stosunki z wocianami tak u nas, jak u was [w Galicji], naturalnie musz sprowadzi zmiany w gospodarstwie. Przejcie trudne bdzie, niejeden padnie ofiar z majtkiem i wocian niemao zginie, ale e si wiat nie cofa, tylko postpuje, wic ostatecznie bdzie to dobre skutki miao". Jeli obawia si o losy ziemiastwa, to jednoczenie nie szczdzi mu zarzutw. ,,Od 15 lat mielimy wszelk wolno zrobienia dobrze nic nie zrobiono. Prcz nas nikt si nie chcia upamita, na nas nawet sarkano. Ju od lat kilku postrzegam to, e bieda twarda upartych nauczy i przekona. Teraz bieda nadesza, a jeszcze mao jest przekonanych" 94 . O ile nastpstwa reform pruskich daway podstawy do optymizmu (cho w prasie warszawskiej znajdziemy te opinie do krytycznie oceniajce stan gospodarki Poznaskiego czsto przedruki z tamtejszych czasopism) 95 , o tyle dowiadczenia pouwaszczeniowej Galicji nastrajay ziemian znacznie gorzej. W 1851 r. opisywano w prasie upadek rolnictwa galicyjskiego, demoralizacj miejscowych chopw, niekompetencj wacicieli ziemskich, ich niech do innowacji bd te pogo za chwilow mod 9 6 . Przedruk z dodatku do krakowskiego Czasu" donosi o fiasku niedawnych prb tworzenia w Galicji postpowych gospodarstw", wykorzystujcych na szersz skal maszyny rolnicze. Zdaniem autora tekstu, na przeszkodzie tym wysikom stan brak wiedzy i umiejtnoci zarwno ziemian, jak personelu folwarcznego. Waciciele ziemscy okazali si zbyt leniwi i lekkomylni, chopi traktowali maszyny z wyran niechci, nie b94 A. Zamoyski do L. Sapiehy, Klemensw, 16 II 1847, B Oss., rps 5700/11, s. 131 - 132. 95 W. M., Przemys i handel w Wielkim Ksistwie Poznaskim, Gazeta Handlowa i Przemysowa" 27 IX 1845, nr 76, s. 2 - 3 ; Koppe, Stan gospodarstwa wiejskiego w W. Ksistwie Poznaskim, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 31 III 1850. nr 13, s. 4 - 7 ; opinia przychylna: Do obywateli ziemian, Korespondent Handlowy. Przemysowy i Rolniczy" 26 III 1851, nr 25, s. 1. Stan gospodarstwa w Galicji, Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 2 IV 1851. nr 27. s. 3 - 4 .

83

dc zreszt w stanie prawidowo ich obsugiwa 97. W prasie galicyjskiej pisano o blach naszego gospodarstwa", wskazujc na trudnoci zwizane z ustaniem paszczyzny 98. Dowiadczenia te nie pozostay chyba bez wpywu na opinie, wygaszane przez Zamoyskiego po 1848 r. Mniej wtedy ziemiastwo karci, bardziej mu wspczu, o przyszoci za mwi z wikszym niepokojem. W pocztkach 1850 r. wypowiada si w tonacji do mrocznej: Nastpiy i u nas cikie czasy, kady si kurczy, ceny pszenicy od niejakiego czasu spady [...]. Przy tym mamy nowe podatki; stosunki z wocianami mocno zachwiane ka przewidywa, e wkrtce paszczyzna ustanie, co take byt gospodarzy podkopie, a wocianom nie pomoe, bo do takich postpw trzeba czasu [...]. Wzgldy te zniechcaj do gospodarstwa" 99 W 1851 r. donoszc Adamowi Potockiemu o staraniach, majcych na celu utworzenie Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, pisa, i obawia si, e jeli nie zostanie ono utworzone, wielu pjdzie z torb, a majtki naszej szlachty przejd w rce ydw, spekulantw, przybyszw; bardzo tu smutny w ogle stan majtkw, a pomnc na konieczn zmian, cho stopniow, stosunkw z wocianami, poj prawie nie mona, jak sobie dadz rady waciciele" 100. Opini publiczn przekonywa Zamoyski w tym okresie, e stosunek paszczyniany by logicznym stosunkiem, najtrafniejszym w swoim czasie i do dzi dnia jeszcze w wielu okolicach potrzebnym; e w miar dopiero rozwijajcych si stosunkw handlowych wewntrz kraju, rozszerzania si komunikacji, postpw w rolnictwie i handlu przychodzimy do chwili, w ktrej stopniowo z paszczyzny wychodzi mona i naley". Na koniec uspokaja czytelnikw: Kwestia wociaska nie jest u nas piln, gron" 101.
O zaprowadzeniu machin i narzdzi rolniczych w Galicji, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 11 V 1851, nr 19, s. 6 - 7 . 98 Ble naszego gospodarstwa, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 15 I 1850, nr 2, s. 5 - 6; 21 I 1850, nr 3; 27 I 1850, nr 4. 99 A. Zamoyski do Towarzystwa Gospodarskiego Galicyjskiego we Lwowie. Warszawa, 10 I 1850, B Oss., rps 5700/11, s. 301. 100 Tene do A. Potockiego, Warszawa, 14 VIII 1851, tame, s. 373. 101 A. Z[amoyski], O zakadach dobroczynnych w kraju naszym, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1850, t. XVIII, s. 117-118.
97

84

Tymczasem jednak koniunktura na rynkach zboowych zacza si w poowie wieku poprawia. W 1846 r. Wielka Brytania zniosa ca na zboe; wpyno to w niebagatelny sposb na korzystne dla Polski zmiany relacji cenowych, zwikszyo efektywno handlu zagranicznego i skaniao do inwestycji w rolnictwie. Jeli poziom rednich cen pszenicy w Krlestwie Polskim w latach 1816 - 1825 przyjmiemy za 100, to w latach 1830 1839 wynis on 94, 1840 - 1849 112, za w dziesicioleciu 1850 - 1859 wzrs do 156. Warto eksportu zboa z Krlestwa na Zachd w 1851 r. wynosia 1,6 min rubli, w 1856 r. 1,5 min; w 1861 r. podniosa si do 5,6 min rubli 1 0 2 . Problem modernizacji rolnictwa stawa si coraz bardziej aktualny. Wrd wyliczanych przez ziemiaskich publicystw wad paszczyzny bya take i ta, e usypia dziaalno pracujcej ludnoci, trzyma j w odrtwieniu, szkodzi bogactwu i dobremu bytowi" 103. Kajetan Garbiski ubolewa: Przy paszczynie nie tylko z wielk szkod dzieli si chopek na dwie czci, z ktrych zwykle najwiksza dostaje si panu, ale nadto utrzymuje si cigle w maoletnoci i dziecistwie. Jaka myl postpu, jakie przewidywanie przyszoci zagniedzi si moe w takiej gowie, ktra z odwiecznego czy zwyczaju, czy prawa, choby w n a j drobniejszym zdarzeniu idzie po rad do dworu" 1 0 4 . Odczucia ziemiastwa byy tu wszake ambiwalentne z niechci i obaw mylano o perspektywie penego usamodzielnienia si chopstwa, starajc si zapobiec temu na rozmaite sposoby, take poprzez odpowiednie programy edukacyjne, majce agodzi konflikty, a podtrzymywa i umacnia zwizki dworu ze wsi 105. Jeli idzie o problemy modernizacji, popularyzatorskie teksty przeznaczonego dla chopw Kmiotka" powtarzaj zasadnicze twierdzenia ziemiaskiej publicystyki ad usum Delphini. Czowiek winien si doskonali; ci, ktrzy tworz rzeczy nowe, godni
102 103

A . Jezierski, [T. Potocki]

Problemy rozwoju A. Krzytopr,

gospodarczego, s. 145, 230 - 231. O urzdzeniu stosunkw rolniczych,

s. 97.

K . G[arbiski], Czyli ycie przemysu naszego, s. XLIII. R. Czepulis, Myl spoeczna twrcw Towarzystwa Rolniczego (1842- 1861), Wrocaw 1964, s. 33 - 35, 65 - 98; J. Jedlicki, Obozy ideowe Krlestwa wobec zmian spoecznych, [w:] Przemiany spoeczne, s. 480.
105

104

85

s szacunku. Wieniak rwnie powinien przemyla" i poprawia swoje gospodarstwo ,106 . Ideaem cywilizacyjnym jest Anglia kiedy podrujcy po niej cudzoziemiec oglda rozmaite nadzwyczaj mdrze urzdzone do rnych uytkw machiny, ich ogromn si, niesychane skutki, jake si mu wyda mae, ubogie wszystko, co u siebie i w innych krajach widzia". Anglicy d do doskonaoci; cho ze wzgldu na odmienno warunkw nie mona wiernie naladowa ich sposobu gospodarowania, jednak warto uczy si od nich 107. Na co dzie zetkn si mona z Niemcami; niemieckie pomysy bywaj zaskakujce (czeg te Niemiec nie wymyli!"), ale s godne uwagi: Widzicie, jak tu i wdzie kolonista Niemiec inaczej jak wy i lepiej robi wiele rzeczy" 108. Nie wolno ulega presji rutynizmu" i trzyma si lepo dawnych zwyczajw: Spord wielu zgubnych przesdw, zdarzy si wam czsto sysze najniedorzeczniejszy ten, e z ksiki ani roli uprawia, ani gospodarowa nie mona" 109. Trzeba by jednak nowatorem rozsdnym, bra pod uwag lokaln specyfik, innowacje wprowadza ostronie 1 0 0 . Podstaw bytu Polakw jest rolnictwo. Gdyby w k r a j u prawie wszyscy ludzie byli rolnikami, wtedy by rzadko kiedy gd im dokucza. Takim jest wanie nasz k r a j i dlatego, dziki Bogu, godu nie cierpi. S kraje, w ktrych jest bardzo duo fabryk, bardzo duo rzemielnikw, ktrym czstokro, nawet w latach urodzajnych, gd dokucza, kiedy swego towaru sprzeda nie mog, bo wtedy chleba kupi za co nie maj". Zatem aden stan nie jest tak pewny i szczliwy jak stan rolnika", a ycie ,na wsi korzystniejsze i zdrowsze ni w miecie 111 .
Angielskie gospodarstwo, Kmiotek" 14 XI 1845, nr 46, s. 183; Przemyl, Kmiotek" 3 VIII 1850, nr 31. 107 Angielskie gospodarstwo, Kmiotek" nr 46, s. 184; Angielskie dzierawy i sposb gospodarowania, Kmiotek" 2 V 1846, nr 18, s. 69. 108 Czego te Niemiec nie wymyli, Kmiotek" 14 VI 1845, nr 24, s. 96; Do swych braci kmiotkw, Kmiotek" nr 1, 3 I 1846, s. 2. 109 D o swych braci kmiotkw, s. 3 - 4 . 110 O gospodarowaniu w oglnoci, Kmiotek" 22 VIII 1846, nr 34, s. 134- 135; Wzorowy gospodarz, Kmiotek" 6 - 27 X 1849, nr 40 - 43. 111 Rolnictwo, Kmiotek" 17 IV 1847, nr 16, s. 64; 24 IV 1847, nr 17, s. 65 -66; Wie a miasto. Kmiotek" 1 X 1847, nr 40, s. 160; 9 X 1847, nr 41, s. 161 - 162.
106

86

Co do rzeczywistych postaw chopstwa, polega musimy przede wszystkim na relacjach ziemiaskich. Andrzej Zamoyski, inicjator eglugi parowej na Wile, donosi w sprawozdaniu z rejsu prbnego, i jeden z etapw podry koczy przy okrzykach radoci i podziwienia przybiegych na brzeg tumw ludu, ciekawie temu niesychanemu w tych okolicach dziwowi przypatrujcych si" 112. Ile w tym konwencji, ile autentycznego opisu trudno dokadnie oceni. W opublikowanej przez Roczniki" relacji perypetii wynikych z zakupu maszyny parowej dla potrzeb folwarku pisano: Ludzie moi powychodzili jakby na jakie dziwowisko; pytaj, do czego ta machina? Ja tumacz, jak mog, e to jest machina parowa, ktra bez koni bdzie mci, kraja sieczk, cign wod do gorzelni, robi zacier bez ludzi. Wzruszeniem ramion dali pozna niedowierzanie temu opowiadaniu" 113. Opinie o niechci chopw do wszelkich innowacji przewaay; w Kurierze Warszawskim" przeczyta mona byo, jak to wieniacy pierzchali i kryli si na widok ldujcego balonu, uspok a j a j c si dopiero po nakreleniu przez aeronaut znaku krzya 114 . Sdzi mona, e nie bez powodu Komisja Rzdowa Spraw Wewntrznych i Duchownych nakazywaa duchowiestwu przekonywanie wiernych, e kolej elazna nie jest dzieem zego ducha; wykorzenienie takich przekona zapobiec miao nieszczliwym wypadkom" i niepowetowanym stratom" 115 . Trafi moemy wszake i na obserwacje nieco odmienne takie choby, i chopi, pocztkowo nieufni wobec nowych narzdzi rolniczych, przekonawszy si o ich jakoci, zrywaj z dawnymi przyzwyczajeniami 1 1 6 ; zwracano te uwag na wstrt do
A. Z[amoyski], O egludze parowej na rzekach naszych, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1848, t. XIII, s. 159. 113 [P.] Folkierski, Machina parowa, s. 313. 114 Kurier Warszawski" 20 VII 1850, nr 187, s. 998. 115 D. Olszewski, Przemiany spoleczno-religijne w Krlestwie Polskim w pierwszej poowie XIX wieku. Analiza rodowiska diecezjalnego, Lublin 1984. s. 222. 116 G. Rakowicz (z Sochaczewskiego), Nowa wiadomo o pugu p. Wyderko, Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 4/16 XII 1855, nr 46, s. 5; K. G Korespondencja Gazety Codziennej (Pilica, 5 l 1859), Gazeta Codzienna" 27 1/8 H 1859, nr 36, s. 4.
112

87

wszelkich nowoci" cechujcy dorosych, wiksz za plastyczno modziey 117 . Materia ten wydaje si potwierdza tez, e mimo spektakularnie manifestujcego si tradycjonalizmu wsi, chopskie postawy wobec nowoczesnoci byway zoone, niejednoznaczne, zalene od szeregu czynnikw 118. W warunkach systemu paszczynianego trudno byo o skuteczne oddziaywanie bodcw ekonomicznych, za do modernizacji gospodarki najsilniej nakania moga chopw opacalno innowacji. Moliwoci ziemiastwa byy pod tym wzgldem znacznie wiksze, ale i w folwarkach inwestycje dla intensyfikacji produkcji pozostaway w sumie niewielkie 119. Widzielimy, jak wiele trudnoci towarzyszyo prbom modernizacji, a przy tym wszystkim korzyci z innowacji ujawnia si mogy z reguy dopiero po upywie duszego czasu 12. Modernizacja cho obiecywano sobie po niej wiele nie moga by ani atwym, ani szybkim rozwizaniem ziemiaskich problemw, tak w skali pojedynczego majtku, jak caego kraju. Kryzys podsuwa myl o jej koniecznoci, ale te powstrzymywa realizacj tych zamiarw. Std te w znacznej mierze nawet przekonani zwolennicy modernizacji wystpowali czsto z pochwaami miernoci". Oto Maksymilian Oborski dowodzi, i jedynie spoeczestwa bogate, rozwinite ju gospodarczo i kulturalnie, mog myle o wysokim tempie wzrostu: Taki nard idzie daleko, robi szybko olbrzymie kroki na drodze postpu". Spoecze117 A . Barciski, Ocena dzieka pod tytuem Rachunek podwjny dla gospodarzy..." przez M. Ktskiego w Wilnie 1850 r., Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1850, t. XVII, s. 192. 118 J. Borkowski, Problemy badawcze chopw polskich w epoce kapitalizmu, Dzieje Najnowsze" R. VIII, 1976, z. 1, s. 45 - 80; W. Kula, J. Kochanowicz, Chopstwo: problem intelektualny i zagadnienie nauk spoecznych, Warszawa 1981, s. 36 - 44; E. Weber, Peasants, passim; G. Levi, Innovazione tecnica e resistenza contadina: il mais nel Piemonte del' 600, Quaderni Storici" R. XIV, 1979, nr 42, s. 1009 - 1010; o chopskiej zachowawczoci zob.: L. Stomma, Antropologia kultury wsi polskiej XIX w.. Warszawa 1986. 119 W . Kula, Wprowadzenie. Rozwj gospodarczy w warunkach rosncego zacofania, [w:] Przemiany spoeczne, s. 14-15. l20 C . M. Cipolla, The Diffusion of Innovations in Early Modern Europe, Comparative Studies in Society and History" 1972, t. XIV, nr 1, s. 4 6 - 4 7 .

88

stwa zacofane musz dostosowywa aspiracje rozwojowe do swych moliwoci: K r a j taki powinien postpowa z wielk ogldnoci, niemal obaw; mierzy swe kroki szczupym swych si zasobem, nie kusi si o to, co go dziwi za granic, lecz raczej stara si naprzd i wycznie o to, co dla niezbdne, czego wprowadzenie nie przechodzi jego rodkw, a czego brak niemal go upokarza" 121. Mona by uzna te wywody za wiadectwo przygnbiajcego cienia nkajcych ziemiastwo trudnoci, nagminnych kopotw finansowych i nieatwych stara o kredyt. Wane byy jednak i inne dowiadczenia. W tym samym roku, w ktrym Andrzej Zamoyski zakada Roczniki Gospodarstwa Krajowego", koczya si epoka Banku Polskiego" w przemyle grniczo-hutniczym Krlestwa. W padzierniku 1842 r. Mikoaj I podpisa ukaz 0 zdjciu z urzdu prezesa i wiceprezesa Banku. Po kilku latach dochodze finansowych i procesw cywilnych doszo do procesu kryminalnego tych urzdnikw w rezultacie Jzef Lubowidzki i Henryk ubieski znaleli si najpierw w twierdzy, pniej na zesaniu. Bya to najwiksza afera gospodarcza Krlestwa Polskiego. Ekipa kierowana przez Lubowidzkiego i ubieskiego przeja w 1833 r. kontrol nad rozpocztym przez Lubeckiego programem rozwoju grnictwa i hutnictwa, tworzc zarazem nowy, znacznie ambitniejszy plan inwestycyjny. Poczynania przedpowstaniowe, prowadzce do powanego wzrostu zdolnoci produkcyjnych zakadw rzdowych, nie zakaday stosowania nowych technologii. Plan Banku Polskiego dokonywa pod tym wzgldem przeomu: lokalizowa hutnictwo w zagbiu wglowym, wprowadza wielkie piece koksowe i energi parow. Zwieczeniem caego programu staa si Huta Bankowa w Dbrowie. W zamierzeniach inicjatorw tych inwestycji, prowadzi miay one do dziesiciokrotnego powikszenia produkcji cynku i elaza; Jzef Lubowidzki pisa, e przy sporzdzaniu planw nowych zakadw wykorzystano wszelki postp, jaki poczynia metalurgia do ostatnich czasw" 122.
M . Oborski. Wystawa paryska, cz druga, s. 538. J. Jedlicki, Nieudana prba kapitalistycznej industrializacji. Analiza pastwowego gospodarstwa przemysowego w Krlestwie Polskim XIX w., Warszawa 1964. s. 94, 2 9 - 60.
I22 121

89

Omawiajc te zagadnienia, korzystam z ustale Jerzego Jedlickiego, autora wnikliwego studium owej, jak si okazao, nieudanej prby kapitalistycznej industrializacji". Zwraca on uwag, e dziaania Banku oznaczay uruchomienie kanaw przepywu rodkw budetowych do sektora prywatnego. Suy temu i plan inwestycyjny, i wykonawstwo budowlane, kredyty przemysowe, kontrakty, wreszcie cay system dzieraw rzdowy program industrializacyjny obsugiwali prywatni przedsibiorcy. Niechtni do angaowania w te przedsiwzicia wasnego kapitau, ochoczo korzystali z moliwoci przejmowania funduszw Banku. Afery finansowe przyspieszay tylko tempo tego przepywu; spekulacja staa si niemal norm dziaania. Henryk ubieski, wiceprezes Banku Polskiego, pertraktowa w interesach z samym sob jako zarzdzajcym, cile powizanym z finansjer warszawsk, Domem Handlowym Bracia ubiescy i Spka. Obok ubieskiego za swoje wtpliwe transakcje przeprowadzali Piotr Steinkeller i Maurycy Koniar wielcy dzierawcy rzdowego przemysu 123. Kiedy Bank Polski przejmowa spucizn po Lubeckim, czyni to przede wszystkim w imi uzdrowienia fatalnej sytuacji finansowej, jednak od pocztku rezultaty dziaa nowej ekipy kierowniczej byy w t e j dziedzinie mizerne. W 1842 r. realizacja planu inwestycyjnego zbliaa si do ukoczenia udao si stworzy potn baz przemysu cikiego, kilkakrotnie podnoszc zdolnoci produkcyjne rzdowego hutnictwa. Funkcjonowanie t e j bazy pozostawiao jednak wiele do yczenia: nowoczesne, kosztowne maszyny czsto psuy si; konstrukcja niektrych bya wadliwa. Zainstalowana przy wielkim piecu w Blachowni maszyna parowa, ktra pracowaa bez okazania najmniejszego korzystnego skutku i owszem z coraz gorszymi rezultatami", nie stanowia bynajmniej wyjtku. Z konsternacj stwierdzono, e nowe urzdzenia hutnicze wydajno miay nisk, a surowcw zuyway wiele. Wiedza fachowcw, ktrym zaufano przy sporzdzaniu planw nowych obiektw, bya nie najwyszej prby.

Tame, s. 360- 361, 6 4 - 8 5 ; R. Koodziejczyk, Piotr Steinkeller, kupiec i przemysowiec 1799 - 1854, Warszawa 1963, passim.

123

90

Sytuacja, przynajmniej na pierwszy rzut oka, osobliwa: Huta Bankowa, najwikszy i najnowoczeniejszy zakad hutniczy Krlestwa produkuje najdroej, a przy tym najgorzej jakociowo. Nowe obiekty przegrywaj w konkurencji z maymi, anachronicznie ju wyposaonymi zakadami prywatnymi. W Hucie Bankowej trzeba bdzie w latach czterdziestych przystosowywa nowoczesn technik do starej technologii. Pruscy i belgijscy eksperci, zwiedzajcy w 1843 r. huty Krlestwa, dziwi si bdom popenionym przy planowaniu nowych inwestycji. Po zdymisjonowaniu Lubowidzkiego i ubieskiego grnictwo rzdowe przejte zostao przez Komisj Przychodw i Skarbu. Wkraczamy tu ju w okres bezporednio nas interesujcy. Dla przemysu pastwowego zamyka si epoka awanturniczych poczyna, zaczynaj czasy biurokratycznej kontroli i reglamentacji, reimu oszczdnociowego i ograniczania kontaktw z osobami prywatnymi. Komisja Przychodw i Skarbu stara si prowadzi moliwie rygorystyczn gospodark finansow. W 1843 r. zaam u j e si koniunktura w hutnictwie wzgldne przeinwestowanie doprowadzio do gbokiego, blisko dwudziestoletniego kryzysu. Szczeglnie bolenie ugodzi on przemys rzdowy, borykajcy si z licznymi problemami technicznymi; Huta Bankowa przez trzy lata (od 1843 do 1845 r.) staa nieczynna. Prymityw niejsze, ale najwyraniej lepiej dostosowane do realiw gospodarczych zakady prywatne nie podupady a tak bardzo. Po chwilowej poprawie w 1846 r. kryzys zaostrzy si w nastpnych latach, punkt szczytowy osigajc w 1852 r. Pniej przemys prywatny oywi si, zwaszcza w okresie 1858 - 1862, lecz zakady rzdowe podnosiy si z kryzysu z duym trudem, nie bdc w stanie wykorzysta korzystnej zmiany koniunktury 124. Do tak miernych wynikw rzdowego przemysu cikiego przyczynia si w istotny sposb polityka gospodarcza wadz, a raczej jak zauwaa Jedlicki jej brak. Po odsuniciu w 1843 r. z ministerstwa finansw Jegora Kankrina, w poczynaniach caratu wobec Krlestwa przewaay zdecydowanie motywy polityczne: denie do moliwie szybkiego zintegrowania ziem polskich z cesarstwem. Poza sfer tych strategicznych de124

J. Jedlicki, Nieudana prba, s. 85 - 89, 104 - 132.

91

cyzji, w dziedzinie zarzdzania skarbem, rzd Krlestwa nie by ograniczany dyrektywami Petersburga. Wrd urzdnikw Paskiewicza nie znaleli si jednak ludzie zdolni do opracowania sensownej polityki gospodarczej i wyjcia poza biurokratyczn rutyn. Oszczdnociowo-reglamentacyjne dziaania administracji prowadzono nieudolnie, z roku na rok, bez szerszej perspektywy. Ich skuteczno bya znikoma, po pewnym czasie okazao si natomiast, i niekorzystnie wpyny na potencja produkcyjny przemysu. Problemy te nie znalazy prawie adnego odbicia w wczesnej prasie. Tumaczy to mona w czci ograniczeniami cenzuralnymi, uniemoliwiajcymi krytyk poczyna administracji, decydowa chyba jednak autentyczny brak zainteresowania czytelnikw i dziennikarzy 125. Tylko w Rocznikach Gospodarstwa Krajowego" ukaza si nie pozbawiony zoliwoci komentarz K a j e tana Garbiskiego (ukryty zreszt w dziale Rozmaitoci"). Anglia, Niemcy i wszelkie przemysowe kraje ucz nas faktami codziennie sprawdzajcymi si, e z ulepszeniem, udoskonaleniem metod i sposobw fabrykacji jakiego bd rodzaju wyrobw, znia si zarazem i cena tyche wyrobw. U nas przeciwne postrzegamy skutki. Od kilkunastu lat wynosimy pod niebiosa codzienne postpy hutnictwa krajowego, w szlachetnej dumie miemy nawet niektre zakady z najlepszymi zagranicznymi rwna, a przecie wyroby nasze hutnicze [...] coraz s drosze". Nie tylko drosze, ale gorsze ni dawniej. Czy i dalsze postpy przemysu h u t niczego u nas rwnie bogie skutki dla wieniakw sprowadz? Kiedy nastpi punkt, od ktrego mwi zaczniemy: nie tylko b a r dzo pikne nasze hutnicze zakady, ale nadto dobre i tanie elazo?" 126. Zwrmy uwag, jaki punkt widzenia przyjmuje ironizujcy Garbiski reprezentuje tu przecie interesy wieniaka", potencjalnego konsumenta produkcji przemysowej. Patrzcego na
125 Tame, s. 134- 136. K . G[arbiski], Rozmaitoci, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1843, t. II, s. 178 - 179; krtka wzmianka o trudnociach polskiego przemysu metalowego rwnie u F. Miaskowskiego, Rzut oka na -wystaw podw przemysu krajowego 1845 r. przez [...], naczelnika Wydziau Przemysu w Banku Polskim, Biblioteka Warszawska" 1845, t IV, s. 103 -104. 126

92

przemys ziemianina, mg ywotnie obchodzi tylko ostateczny wynik pracy industrii"; to, jak si produkuje, pozostawao dla mieszkaca dworu spraw nieistotn co najwyej ciekawostk, jakich wiele przynosia prasa. Ale nawet sam produkt interesowa go naprawd wtedy, kiedy realna bya perspektywa kupna, za konsumpcja artykuw przemysowych nie rozwina si jeszcze na dobr spraw zbyt szeroko. W rezultacie take i w konsumpcyjny aspekt industrializacji nie stawa si kwesti szczeglnie wan. Zainteresowanie przemysem wzrastao natomiast byskawicznie, jeli mg on pojawi si w granicach majtku ziemskiego. Raz po raz powtarzaj si zatem w prasie teksty o rolnictwie i zwizanych z nim gaziach przetwrstwa, takich jak cukrownictwo czy gorzelnictwo. Jeli przemys, to wiejski. Dziedziny wytwarzania wykraczajce poza t rolnicz sfer nie wchodziy waciwie w obrb zainteresowa warstw owieconych, cho nie wydaje si, aby perypetie rzdowych inicjatyw przemysowych, podobnie jak losy niektrych wielkich fortun zwizanych z przemysem, pozostaway bez echa. Zarwno kryzys hutnictwa, jak upadek Steinkellera musiay wzmacnia nieufno do pozarolniczej industrii" i wyrabia przekonanie o wyszoci rolnictwa nad nietrwaymi poczynaniami o miejskim rodowodzie; wreszcie wpywa na popularno ideau miernoci" unikania ryzyka i ograniczenia aspiracji rozwojowych. W tekstach prasowych wyranie uwidacznia si poczucie obcoci miejsko-przemysowego wiata. Jeli przedmiotem zainteresowania staje si d, rzecz nie dotyczy wcale wewntrznych problemw tamtejszego przemysu. Mona by powiedzie, e wkiennictwo przedstawiane jest jako zjawisko nie zwizane z yciem gospodarczym kraju. Stanowi cz odrbnej strefy cywilizacyjnej. Moe ciekawi podobnie, jak fabryki Manchesteru; moe niepokoi gdy uznane zostaje za jeden z przejaww agresji przeciwko rodzimej kulturze, zwaszcza e ekspansja gospodarcza kojarzona jest z naporem obcej narodowoci. Bdzie zatem d przedstawiana jako przyczek niemczyzny, w ten tylko sposb stajc si problemem krajowym. Pod innymi wzgldami pozostanie fragmentem Zachodu, znienacka przeniesionym na rodzimy grunt. 93

Nie tylko zreszt d wywoywaa tego typu wraenia, cho w jej przypadku byy one szczeglnie silne. Wystarczyy zjawiska znacznie mniej spektakularne, by wywoa w efekt obcoci, cho nie zawsze poczucie dystansu musiao prowadzi do ocen zdecydowanie negatywnych. Oto fragment rozwaa Oskara Flatta o odbytej podry po kraju. czycki i wocawski powiat to dwie pery warszawskiej guberni, a kada z nich odmiennym blaskiem wieci. czyckie tendencj fabryczn, Kujawy dnoci handlow. K r a j nasz nigdy z ducha swego fabrycznym nie by, wic i czycki powiat wieci jakby poyczonym blaskiem. Ta wietno fabryk, ta zamono miast to bez zaprzeczenia dodatnia bardzo strona. Insza rzecz Kujawy: ich sawa, ich rozgos strzelaj z kadego pszenicznego kosu bogatych pl, a handel, bogactwo ziemi naszej, jest saw i bogactwem K u j a w . Std charakter K u j a w wicej swojski, ruch naturalniejszy" 127. Ludzi, wywodzcych si ze wiata przemysu, postrzegano niezbyt wyranie, uywajc w stosunku do nich terminologii pynn e j i wieloznacznej. Rodzi si, co prawda, w poowie wieku zainteresowanie yciem buruazji, dominuje wszake przewiadczenie, e zbiorowo ta stanowi niezbyt istotn cz spoeczestwa, nieliczn i zoon w wikszoci z elementw obcych narodowo. Ostro krytykowali buruazj ziemiascy konserwatyci; przychylne kapitalistom" opinie klemensowczykw take nie szy zbyt daleko, wskazujc tylko na przydatno buruazji dla podniesienia bogactwa narodowego" 128. Kapitalici" traktowani s w gruncie rzeczy przez warstwy owiecone jako grupa niemal egzotyczna w swojej obcoci; w tekstach prasowych, czy literackich, sylwetki bourgeois uderzaj odrbnoci mentalnoci i obyczaju, nikogo jednak nie interesuje natura ich profesji. Jedynym waciwie wyjtkiem bdzie tu zajty spekulacjami finansista, ale te dla poszukujcego kredytu ziemianina kontakt z nim stanowi praktycznie jedyn okazj do
127 O. Flatt, Gawdy i notatki z podry, Gazeta Codzienna", 18/30 I 1855, nr 28, s. 3. 128 R. Czepulis, Uwarstwienie spoeczne Krlestwa w wiadomoci wspczesnych, [w:] Spoeczestwo Krlestwa Polskiego. Studia o uwarstwieniu i ruchliwoci spoecznej, pod red. W. Kuli. t. I, Warszawa 1965. s. 356 - 364.

94

powierzchownego choby poznania pracy przedstawiciela buruazji. Czciej ju ziemiasko-inteligencka opinia stykaa si z poczynaniami rozmaitego rodzaju wynalazcw, za szczegln uwag przycigay naturalnie wynalazki z dziedziny rolnictwa. Relacjonujc jedn z prb niwiarki Tymienieckiego, Gazeta Codzienna" pisaa: Machina do cia zboa, ten wielki interes obudzajcy wypadek, uczyni dzie wczorajszy pamitnym. Kog bowiem nie obchodzi ten wynalazek? Gdzie jest midzy nami tak zimna, zlodowaciaa istota, obojtna na rolnictwo i przemys, te dwie dwignie bytu naszego? [...] Inne ludy, wicej przemysowe, handlowe miay niejedno zadanie do rozwizania i szczyc si te Lagranem, Lerou, Wattem; my, wicej rolnicy ni przemysowi, mamy pikne pole do zajcia rd cywilizowanych ludw Europy". Zalety i wady niwiarki Tymienieckiego roztrzsano w dziesitkach artykuw i notatek prasowych 1 2 9 . Innego rodzaju wynalazki nie budziy ju tak bezporedniego zainteresowania. Maszyn w rodzaju niwiarki mona byo obserwowa we wasnym majtku i przynajmniej prbowa samodzielnie ocenia jej konstrukcj i sposb pracy. Konieczno korzystania z fachowych usug specjalisty wywoywaa pord ziemiastwa niepokj. Fachowiec taki stale podejrzewany by czasem nie bez podstaw o szarlataneri"; w prasie pojawiaj si ostrzeenia przed jawnymi oszustami 3 0 . Wzywano te do upowszechniania w rodowisku ziemiaskim przystpnych tekstw z dziedziny techniki: Z dzieem tym w rku nie potrzebuj oni lepo ufa patnym fabrykantom, naduywajcym nie raz ich dobrej wiary, ale posiadaj sposb kontrolowania onych i robienia cigych ulepsze wasnego przemysu i zastosowania" 1 3 1 . Nieufno taka cechowaa nie tylko ziemiastwo take wrd
Machina do cia zboa, Gazeta Codzienna" 26 IX 1844, nr 257, s. 3; zob. te m.in.: Gazeta Codzienna" 29 VIII 1845, nr 227; 14 VIII 1846, nr 215; 6 IX 1846, nr 237; Gazeta Handlowa, Przemysowa i Rolnicza" 1847 (kilka tekstw). 130 S. K.-wicz. O przedawaniu i kupowaniu tajemnic technicznych (z Gazety Lwowskiej"), Gazeta Handlowa i Przemysowa" 15 IV 1843, nr 29, s. 1 - 2. l31 D z i e n n i k Warszawski" 30 VII/11 VIII 1852, nr 211, s. 1.
129

95

wielkiej buruazji wynalazca uwaany bywa za wydrwigrosza 132 . Podejrzliwo wypywaa po czci z braku wiedzy oceniajcych, po czci z istotnie baamutnego charakteru wielu wynalazkw. Nie dysponujcy wystarczajcymi rodkami wynalazcy intensywnie zabiegali przy tym o fundusze, co mogo nieraz budzi uzasadnione wtpliwoci u obserwatorw tych poczyna. Felietonista Tygodnika Ilustrowanego" pisa: Jeeli przemys i handel na niskiej jeszcze stoj u nas stopie, to przynajmniej gw wynalazczych nie brak. W samej np. guberni warszawskiej wynaleziono ju od kilku lat trzy razy perpetuum mobile i Bg wie nie jakie ju olbrzymie przedsibierstwa ogoszono w gazetach. Obecnie jaki chemik ogasza znowu, i p e w n a chtna osoba, jeeli udzieli p e w n kwot n a p e w i e n wynalazek, majcy rokowa znakomite nadzieje w przyszoci, moe p e w n e g o , a ogromnego spodziewa si zysku" 133. Istotnie, w prasie nie brakowao podobnych anonsw. Autor jednego z nich zawiadamia, e wynalaz si mechaniczn, ktra ma zastpi si pary", przy tym tasz i bezpieczniejsz. Idzie tylko pisa e do wykonania tego dziea nie mam potrzebnych funduszw". Chtnemu do finansowania owego przedsiwzicia obiecywa na koniec, i pod pewnymi warunkami plan odkryje" 1 3 4 . Ten, kto ogasza o wynalezieniu perpetuum mobile, take dodawa, e pozostaje bez adnych funduszw" 135. Doniesienia o takich rewelacjach stanowiy, zdaje si, spor atrakcj dla czytelnikw 136. Amatorski, czsto dyletancki charakter wczesnej wynalazczoci sprawia, e pomijajc ju przypadki oszustw bd w y ranych maniakw, natrafiamy na do nieoczekiwane wiadectwa czynnego zainteresowania postpem techniki. Wrd niezwykle obfitej korespondencji nadchodzcej do Kraszewskiego
I. Ihnatowicz, Obyczaj wielkiej buruazji warszawskiej w XIX wieku, Warszawa 1971, s. 141 - 142. 133 W. Szymanowski. Kronika tygodniowa, Tygodnik Ilustrowany" 10/22 X 1859, nr 4, s. 27. 134 Kurier Warszawski" 2/14 XII 1859, nr 331. s. 1791. 135 J. Kwiatkowski, Perpetuum (cigo bytu), Dziennik Warszawski" 10/22 IX 1854, nr 248, s. 6. 136 J. K. Rudnicki, Gos od Wschodu. Stambu, 9 VII 1851 (z Czasu"), Gazeta Rolnicza, Przemysowa i Handlowa" 19 X 1851, nr 42.
132

96

znalaz si list, ktrego autor dzieli si takimi oto obserwacjami: Siedzc w pogodnym dniu przed domem, zdziwiony zostaem, widzc si czym biaym, jakby niegiem obsypanym, co nie zdawao si niemoliwym przy cigych i nagych w tym roku dowiadczonych zmianach powietrza. Lecz okazao si zaraz, e to byo co wknistego, rolinnego, w masie w powietrzu si unoszcego i e pochodzi z drzewa osicowego rosncego przed domem. Pczki tego drzewa, ktrymi zaraz z wiosny tak bardzo obficie si okrywa, rozkwitajc si, wydzielaj gst warstw jakby biaej baweny". Korespondent Kraszewskiego pisa dalej, i nie wie, czy zajmowano si ju problemem wykorzystania tego produktu. Zdaje si jednak, e przy zastosowaniu waciwych sposobw mona by mie jaki uytek techniczny z takowego, np. do grubszych tkanin, do fabrykacji papieru, kapeluszy itp." 137 Niewiele materiau rdowego wykorzysta mona dla odtworzenia postaw i opinii buruazji 1 3 8 . Ludzie ci dziaali intensywnie, bardzo rzadko natomiast udaje si znale wiadectwa potwierdzajce, i skonni byli roztrzsa sens swoich poczyna. Kronenberg pisa wprawdzie do Kraszewskiego, e kwestia kolei elaznej" jest nadzwyczaj wana pod wzgldem finansowym i ekonomicznym", podkrelajc jej wpyw na wszelkie przedsiwzicia tak rnorodne, ktre teraz w ycie wprowadzi wypadnie" 139. Ale Kronenberg, podobnie jak Piotr Steinkeller obaj studiujcy systematycznie literatur fachow, dotyczc dziedzin, ktrymi si zajmowali nale w tym przypadku do wyjtkw. Znamienne zreszt, e wasne publikacje Steinkellera dotyczyy handlu zboem i prowadzenia gospodarstwa rolnego 140 . Ten rzutki i dobrze wyedukowany bourgeois poszed w swych publicystycznych prbach w utartym wrd warstw owieconych kierunku, pozostawiajc na uboczu problematyk nie zwizan z rolnictwem.
137 F . Sunderland do J. I. Kraszewskiego, Miedzianogra, 30 VI BJ, rkp 6479/IV, k. 506 - 507. 138 R . Koodziejczyk, Piotr Steinkeller, s. 209-210; E. Kaczyska, uazja, [w:] Przemiany spoeczne, s. 321. 139 L . Kronenberg do J. I. Kraszewskiego, Wiesbaden, 2 VII 1862, J. I. Kraszewski, L. Kronenberg, Korespondencja 1859 - 1876, wyd. M. nowska, Krakw 1929, s. 207. 140 R. Koodziejczyk, Piotr Steinkeller, s. 223 - 226.

1861, Bur[w:] Dy-

97

Poziom wyksztacenia innych przedstawicieli buruazji by z reguy znacznie niszy. W pracy opierano si na rutynie, potocznej znajomoci ludzi i wiata", wyej cenic spryt i energi ni specjalistyczn wiedz. Wielu zwolennikw znajdowaa zapewne stale opinia Leona Newachowicza, dzierawcy monopolu z czasw konstytucyjnego Krlestwa Polskiego, ktry w grafomaskiej komedii Abu Hasaan czyli Projekcista utrzymywa, e przemiany i nowoci s gorsze od zarazy" . Trudno powiedzie co pewnego na temat postaw i opinii robotnikw przemysowych, warstwy o granicach pynnych, wyodrbniajcej si dopiero i niewyranie postrzeganej przez owiecon opini. W materiaach rdowych wielokrotnie pojawiaj si jednak wiadectwa niechci sproletaryzowanych chopw i wyrobnikw do fabrykacji i rzemios" 142.
141 142

J . Ihnatowicz, Obyczaj -wielkiej buruazji, s. 102- 108, 140- 143. S . Kowalska-Glikman, Robotnicy, [w:] Przemiany spoeczne, s. 365.

369.

Rozdzia

III

MORALNE ASPEKTY MODERNIZACJI

Odrodzenie wszelkie poczyna si powinno w duchu, nie w k i e s z e n i " . Jzef Ignacy Kraszewski

Najserdeczniej Wam dzikuj jako czytelnik za Choroby wieku. Moim zdaniem jest to jedna z najpikniejszych powieci Waszych nie pod artystycznym wzgldem, ale pod wzgldem oryginalnoci pomysu, bronicego rzeczy skazanych, a stanowicych istotnie cay urok piknoci ycia narodowego. Cudny krzyyk postawilicie na grobach naszych n i e p r a k t y c z n y c h przodkw. Wierzcie mi, prawnuki nasze nie raz serdecznie westchn do Waszego ducha, czytajc, e on by patronem wiata, nikncego w przestrzeniach zimnej frymarki, ktra dzi na wszystkim pitno swoje odciska. [...] Znam wielu Demborw w Polsce siedz oni nie tylko na roli, lecz i za literackim stolikiem nawet.. Zakoczenie sowami Pawa Apostoa niezmiernie szczliwe i logiczne" 2. Tak jesieni 1856 r. pisa do Kraszewskiego Aleksander Niewiarowski. Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" ukoczya wanie publikowanie odcinkw nowej powieci; w postaci ksikowej Choroby wieku ukaza si miay w roku nastpnym. Kilka uwag do listu Niewiarowskiego: sowa w. Pawa, o ktrych wspomina, to Ducha nie gacie", cytat z listu do Tessaloniczan. Powie zadedykowa Kraszewski pamici niepraktycznych ojcw naszych", za Jan Dembor to kluczowa poJ . L Kraszewski. Choroby wieku. Studium patologiczne, t. I, Wilno 1857, s. 26. 2 A. Niewiarowski do J. I. Kraszewskiego, Warszawa, 9 X 1856. BJ, rkp 6472/IV, k. 371. 99
1

sta utworu. Cho mona go nazwa czowiekiem niezmiernie przyzwoitym" i nie sposb nie zauway istotnego dobra, jakie czyni", Dembor grzeszy powanie. W istocie nic mu te zarzuci nie mona pisze Kraszewski prcz, e zosta machin rachunkow, a czowiekiem nie jest wcale" 3 . Nie przecz dowodzi autor Chorb wieku e dobry byt materialny wywiera wpyw przewany na uksztacenie moralne i wyrobienie si duchowe, ale cywilizacja teraniejsza zalepia nas, nie dajc rozpozna granicy, gdzie si koczy rozumna zapobiegliwo i postp rozsdny, a poczyna sza handlarski, spekulacyjny i zupene zmaterializowanie ludzkoci". Mimo tych deklaracji o poszukiwaniu zotego rodka niewiele uwagi powica Kraszewski w swej powieci rozumnej zapobiegliwoci" i postpowi rozsdnemu", a w wielu miejscach wyranie zaprzecza tezie, e rozwj materialny sprzyja moralnoci. Nigdzie jeszcze rwnolegle postp materialny nie sprowadzi za sob rozwinienia i spotgowania moralnego chleb bdzie, ale serc nie stanie" 4 . W tym te duchu przedstawia nowoczenie zarzdzany, wietnie prosperujcy majtek Dembora. To wiat rozumu pozbawionego serca, zimny i straszny. Nie pojmuj pisa Kraszewski by ludzie tak zacicie gospodarzcy mogli zarazem suy sprawie duszy, jak su interesowi kieszeni". Faszywy postp niszczy osobowo, pozbawia czowieka czowieczestwa. Wolabym z lichem dawne ubstwo nasze, troch nawet starego nieadu, a wiksze zasoby ducha, a gortsze serca, a silniejsze uczucia. Niech mi nikt nie dowodzi, e mona by najlepszym gospodarzem, agronomem, spekulantem, przemysowcem i najczulszym, a najpoetyczniejszym z ludzi. To s podobno ywioy, ktre z sob nigdy w parze chodzi nie bd" 5 . Pozytywni bohaterowie powieci nie chcieli nowoczenie gospodarowa. Pani Solska, wzr polskiej ziemianki, wiedziaa, czym s prawdziwe wartoci. Zostaa przy starym trybie, o tyle tylko wprowadzajc we ulepsze, o ile one pogodzi si daway z miejscowoci, ze witym niekiedy naogiem, kryjcym w sobie poszanowanie przeszoci
J. I. Kraszewski, Choroby wieku, t. I, s. 18, 21, 24. t. II, s. 21, 23. 5 T a m e , t I, s. 7 - 8.
4 Tame, 3

100

i z prawami rodziny, a obyczajami prastarymi. Uczua ona, e lepiej mniej dobrego bytu, a wicej ducha, przywizania do ziemi i jej pamitek, mioci chrzecijaskiej i starosowiaskiej, nieopatrznej czasem cnoty. Powiedziaa w duchu: niech inne narody bd bogate i przemylne, my bdmy sobie poczciwi, starajmy si by wprzd synami Boymi nieli dziemi wieku" 6 . Co wicej, starowiecka poczciwo" bya niegdy solidn podstaw prowadzenia gospodarki. Nawizujc do wspczesnego oywienia w rolnictwie, ubolewa Kraszewski, i ceny zboa, wynalezienie niwiarki odwracaj umysy wszystkich i pocigaj serca", ziemian za ogarnia sza bogacenia si, tyle pontny, co zudny, bo z blisk perspektyw bankructwa (tak te koczy powieciowy Dembor, przywiedziony do upadku przez zrcznego i bezwzgldnego spekulanta). Dawniej nie zabiegano o fortun, dlatego te wwczas nigdy nie byo tyle ruin co dzi, gdymy si stali przemylni i zapobiegliwi, szlachcic nie traci i nie wyprzedawa si" W rozwaaniach Kraszewskiego kwestia rozwoju gospodarczego, nawet umiarkowanego" i rozsdnego", schodzia zdecydowanie na dalszy plan, mimo zapewnie, e nie naley jej lekceway. Sprawom materialnym wyznacza pisarz rol cile podporzdkowan czynnikom natury wyszej. Uczmy si oszczdza i patrzy jutra, ulepsza i ad szczepi, ale nie pomiatajmy uczuciem, poezj, nie przerabiajmy kraju na kantor i fabryk, bo wkrtce nam w nim na koci i krzy miejsca nie stanie" 8 . Nie ukrywa przecie autor, e tradycyjny sposb gospodarowania, skuteczny przed laty, w poowie XIX w. moe ju tylko chroni przed nagym i cakowitym zaamaniem. Podsumowujc rezultaty gospodarczych zabiegw pani Solskiej, pisze, e cho stan majtkowy Solskich si nie pogorszy, nie o wiele przecie poprawi go moga", zostawiajc dzieciom interesa dosy zagmatwane, przy majtnoci kopotliwej" 9 . W ujciu Kraszewskiego wybiera mona byo waciwie tylko midzy bankructwem
Tame, s. 96 - 97. 7 Tame. t. II, s. 146- 147. 8 Tame, s. 145. 9 Tame, t. I, s. 98.
6

101

lub wegetacj. To wyostrzona i pesymistyczna prezentacja n u r tujcych ziemiastwo dylematw: wyboru midzy ryzykiem i trudnociami modernizacji a zastojem gospodarki pnaturalnej. Zastojem, przeradzajcym si w powolny upadek, co jednak znikao z pola widzenia pisarza nie bez istotnych przyczyn. Jeden z pozytywnych bohaterw powieci cae ycie rzdzi si sercem, fantazj, uczuciem, powica bez granic, oddawa do koszuli, ale pogoda jego twarzy wiadczya, e mu ubstwo ani powicenie nie ciyo". Gospodarowa praktycznie" nie chcia i nie umia; naiwny, bezinteresowny, nie dba o swoje sprawy 10. By jednak szczliwy. Szczliwy by take mody poeta, zwolennik sielskiej prostoty. Poezja powstaje z niepraktycznoci", za aden podobno k r a j dnoci czysto materialn, przemysow, kupieck zaraony, sztuki nie urodzi i potrzeby jej uczu nie moe". Tak jak w Ameryce, gdzie materializm" i industrializm" stay si przyczynami degrengolady kultury 11 . Wielokrotnie podkrela Kraszewski, e najgorszym nastpstwem kultu cielca zotego" jest odchodzenie od religii, ktra pozosta moe form tylko szanowan konwencjonalnie" 12 . ycie bez wiary i uczucia byoby niepene, kalekie, obracajc si w swoj parodi. Ziemia staaby si domem pracy... klasztorem bez religii i wiary... rodzajem falansteru czy fabryki [...]. Czego wicej potrzeba czowiekowi nad straw bydlcia i grosz ydowski" 13. Opisujc ycie oczynszowanych chopw Dembora, ktrzy poprzez wzrost zamonoci doskonali si mieli moralnie, autor Chorb wieku nie kry swej niechci do tego rodzaju koncepcji. Wocianie zaraeni zostali bakcylem materializmu": Wszystko to po ydowsku mwio tylko o groszu, pdzio za zyskiem, nio o zarobku, obawiao si straty wicej ni grzechu, oszczdzao, chodo, a poprawa moralna, niby regularniejszym dowodzca si yciem, nie oparta na adnej postawie silniejszej, na najlichszej spoczywajca rachubie, wytrzebiajca uczucie, jedyny bodziec, ktrym do czego dobrego poprowadzi byo mona bya tylko
10

Tame, s. 118, 120 - 121 Tame, s. 142, 174 - 175. l2 T a m e , t. II, s. 143. 13 Tame, t. I, s. 144- 146.
11

102

pozorn i faszyw" ,14. Nic te dziwnego, e swoim bohaterom nakazywa Kraszewski odrzucenie doradzanego im przez zwolennikw modernizacji oczynszowania. Paszczyniany chop by, zdaniem pisarza, troch leniwy, ale umiejcy kocha i paka" to czynio go wyszym moralnie od zachodniego proletariusza 15. Kraszewski, ktry w wielu swych utworach realia wiejskie przedstawia z du ostroci, hodowa jednoczenie przekonaniu, e przy wszystkich swoich wadach tradycyjny ukad stosunkw jest w istocie ludzki", w przeciwiestwie do zracjonalizowanego i urzeczowionego systemu zwizkw midzy jednostkami w spoeczestwie industrialnym" 16 . Zwrmy jednak uwag na jeden z argumentw uzasadniajcych tez, i chopu nie jest waciwie wcale potrzebne podniesienie poziomu ycia: Nawyknienie do zbytkowych potrzeb nie uszczliwi go [...], lepiej da mu ducha, co szczepi pogard niedostatku i daje si zwycienia ubstwa ni grosz, ktry budzi pragnienie nienasycone". To oczywicie obiegowy motyw wypowiedzi konserwatystw w Chorobach wieku pojawia si w postaci jeszcze klarowniejszej, kiedy autor mwi, e na dnie spoecznym" ycie tylko rezygnacja chrzecijaska osadza" 17. Stwierdzenia podobne maj w powieci Kraszewskiego take sens wykraczajcy poza prost intencj zachowawcz. Z wiar bowiem czynn a yw nie ma nigdy ani ndzy, ani cierpienia, ani boleci niepocieszonej, gdy najrozumniejsze i najrozleglejsze starania nie zabezpiecz od zwykych ludzkim rzeczom kolei, w razie nieszczcia zostawujc bezbronnych na asce miosierdzia legalnego, bez ora i tarczy przeciw strapieniom i klsce" 18 . Tak pani Solska uzasadniaa tez, i lepiej by synami Boymi nieli dziemi wieku". Zapomnia o tych racjach Dembor i utrata m a j t k u staa si dla niego tragedi osobist. Czy moralistyka ta nie nabiera szerszego, ponadjednostkowego wymiaru, stajc si rodzajem obronnej filozofii spoeczes t w a ciko dowiadczonego przez histori? Krucho rzeczy maTame, s. 93. . Tame, t. II, s. 4, 24. 16 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 207 - 209. 17 J. I Kraszewski, Choroby wieku, t I, s. 172 - 173; t. II, s. 12. 18 Tame, t. I, s. 97.
15 14

103

terialnych i niepewno rachub z nimi wizanych ujawniay si tu z moc rzadko spotykan gdzie indziej, za wolna nawet od gwatownych wstrzsw codzienno skaniaa wielu, zwaszcza sabszych, do przewiadczenia, e najpewniejszym oparciem jest mierno" i unikanie nadmiernego ryzyka yciowego. Ograniczenie potrzeb materialnych uatwia znoszenie zmiennych kolei losu, za w obliczu nieprzyjaznego wiata tarcz staj si w a r toci duchowe, religia zabarwiona stoicyzmem. Idea postpu cywilizacyjnego nie niesie tu ze sob adnej obietnicy, ekonomia kojarzy si z zagroeniami. Dla Henryka Rzewuskiego rezerwat szlacheckiej tradycji tak czy owak skazany by na zagad. Polska upadaa wraz z cywilizacj Zachodu, perspektyw odrodzenia wiza mona byo z Rosj. Jeli zatem autor Mieszanin obyczajowych powtarza, e starodawna ekonomia, ktrej si trzyma wiksza cz naszego obywatelstwa, adnej zagranicznej nie ustpuje", za poczciwy szlachcic bez kapitau ruchomego, czsto nawet obarczony jakim dugiem, przecie rk nie opuszcza", mg by w tym sentyment, ale nie przekonanie o realnej trwaoci ziemiaskiego partykularza 19. Kraszewski, cho gboko zaniepokojony, wierzy w moliwo ratunku Choroby wieku wskazyway kierunek, w ktrym naleao zmierza. Pisarz wytrwale przekonywa czytelnika, e odrodzenie wszelkie poczyna si powinno w duchu, nie w kieszeni, e p i e r w e j nam trzeba silnej wiary i namaszczenia chrzecijaskiego ni przemysu i pienidzy, e bez tych dwojga martwe dzieo wszelkie, a staranie o dobry byt nie odrodzi nas moralnie" 20. Bya to wyrana polemika ze stanowiskiem klemensowczykw. O ich koncepcjach wypowiada si Kraszewski krytycznie ju wczeniej, publikujc w 1851 r. na amach redagowanego przez siebie Athenaeum" sprawozdanie z osiemnastu wydanych dotd tomw Rocznikw Gospodarstwa Krajowego". Pisarz sugerowa wtedy, i klemensowczycy skonni s ulega tendencjom materialistycznym". Zarzuty takie powtarzay si w koresponJ. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 191 - 195; A. lisz, s. 192-312. 20 J. I. Kraszewski, Choroby wieku, t. I, s. 26.
19

104

dencji prywatnej Kraszewskiego, niechtnie patrzcego na moralistyk wychodzc z krgu Zamoyskiego 21. Aleksander K u r t z przedstawia przecie w Bibliotece Warszawskiej" moralne poytki wzrostu materialnego: C bowiem silniej demoralizuje ludzi jak niedostatek i ndza [...]. Moralno i cnoty wielce bronione s dobrym mianem od pokusy i zgorszenia. Szukajmy wic rodkw oglnego dobrego mienia, a wnet bkaniem zmordowany duch ogu na prawdziw wstpi drog, spokojcymi oywi si zasadami i nowy, nieznany dotd wiat dla siebie stworzy" 22. Wizje postpu cywilizacyjnego miay wielk moc przycigajc. Nasikay emfatyczn frazeologi, a ich propagatorzy chtnie odwoywali si do wartoci najwyszych. Tomasz Potocki pisa, e podbj natury jest przeznaczeniem czowieka: musi ulec materia przed niemiertelnego ducha potg i przyroda pokonana musi si wreszcie w pokorn sug zamieni"; Kurtz dowodzi, e czowiek ca egzystencj swego ducha na koniecznoci materialnego bytu opiera musi", za prac, rwnie jak mow, mona by uwaa za pierworodn cr ducha, ktry poznaje siebie, bo praca o tyle materialnie, o ile mowa idealnie egzystencj ruchomej myli w wiecie objawia". Tak heglizujc, dochodzi Kurtz do wniosku, e przemys" wanie jest dzi pord nas powoanym, aby rozum naszego wieku w formie myli zostajcy na czyn przemieni i wysok, wyksztacon, teoretyczn nasz cywilizacj praktyczn wasnoci ogu uczyni" 23. Zauwamy jednak, jak konsekwentnie owi ziemiascy zwolennicy modernizacji podkrelali, i popieranie rozwoju gospodarki nie moe oznacza akceptacji materializmu". Andrzej Zamoyski mia tu stosunkowo niewiele wtpliwoci swych czytelnikw przekonywa po prostu, e tradycjonalistyczni moralici
W. Danek, Jzef Ignacy Kraszewski, Warszawa 1973, s. 133-134; w licie do Kraszewskiego Andrzej Edward Komian broni Przegldu Poznaskiego" przed stawianymi mu przez autora Chorb wieku zarzutami o dno materialn, o przejcie si zbyteczne duchem p. Andrzeja Zamoyskiego" (Lubonia. 12 IV 1858, BJ, rkp 6468/IV, k. 120). 22 A. Kurtz, O przemyle, jego historycznym postpie i wpywie na bieg cywilizacji, Biblioteka Warszawska" 1841, t I, s. 341. 23 T. Potocki] A. Krzytopr, O urzdzeniu stosunkw rolniczych, s. 5; A. Kurtz, O przemyle, s. 92 - 93, 337.
21

105

s w bdzie: Mylnie wystawiaj przemys jakby jak mamon a przemysem nie nazywam tylko rkodzielni, podcigam pod to miano og sztuk poytecznych, rolnictwo, rkodziea, handel. Postpy w przemyle kraju jakiego nie s oznak, eby tam miay bra gr dze materialne lub cz zotego cielca" 2 4 . Zamoyski, entuzjasta zasad liberalnej ekonomii politycznej, utrzymywa, e u ich podstaw stoj prawdy religijne 2 S . Z jeszcze wiksz bodaj doz przekonania gosi t tez Tomasz Potocki, dowodzc, i ekonomiczne i spoeczne idee zachodniego liberalizmu s ucielenieniem wartoci chrzecijaskich 2 6 . W takim ujciu postp materialny i duchowy tworzyy harmonijn, wewntrznie powizan cao konflikt midzy Ewangeli a ekonomi" nie istnia 27. Lecz Aleksander Kurtz w cytowane ju wywody o dobrodziejstwach przemysu" wplata powane zastrzeenia. Stwierdza, e kierujca produkcj myl nie wznosi si ponad byt materialny wiata i nie zna innego celu swego dziaania, jak tylko prac produkujc materialn warto. Dlatego to przemys [...] tak silnie egzystencj czowieka materializuje i gboko go w praktyk ycia zatapiajc, czyni go obojtnym na wszystko, co ponad materialn warto, ponad poziom osobistego interesu i czasowoci jest wzniesione". Kurtz, cho przewiadczony o gbokim
24 A . Z[amoyski], O postpie, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1853, t. XXII, s. 57. 25 Tene, O wasnoci i dzierawie ze wzgldu na wocian naszych, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1845, t. VII, s. 247-249; tene, Kilka prawd z ekonomii politycznej czyli gospodarstwa krajowego, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" R. XII, 1848, s. 266. 26 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 219. 27 P r z e m y s materialny jest ciaem spoecznoci umysowej, a za nim idce upowszechnione uatwienie w zaspokojeniu potrzeb naszych niema, nieobojtn staje si w ogle pomoc dla ksztacenia myli na drodze nadzmysowych celw; a jak panowanie nad wiatem materialnym jest dowodem duchowej czowieka nad nim przewagi, tak w danym spoeczestwie rozwj rzeczonego bogactwa tym obszerniej i silniej si objawia, im mu siy jego moralne dzielniejszy nadaj popd i wiksz, obszerniejsz w y wouj przemysow produkcj" (S. G O usposobieniu przedsibiercy zakadu przemysowego, a w szczeglnoci rolniczego. Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1848. t. XII. s. 109-110).

106

sensie wzrostu gospodarczego, przyjmowa, e proces ten oddziaywuje destrukcyjnie na dziedzin moralnoci. Jeeli ze stanowiska naszego na przemys spojrzymy, atwo pojmiemy, dlaczego cywilizacja, na ktr rwnie dobroczynnie, jak inne sfery dziaa czowieka wpywa, tak dugie wieki pewn odraz do niego wizaa. Dzi nawet, kiedy spoeczn uzyska emancypacj, kiedy wysza jego doskonao przemysowa dnoci pojedynczego czowieka cilej z dobrem ogu czy, gra interesu osobistego, ruch jego stanowica, tworzy wokoo niego atmosfer, ktra atwo prostocie zy wycinie, a szlachetno i sumienno czsto zakrztusi". Interes ogu wietniejszym moe janie blaskiem" ni pragnienia jednostki. Jeli jednak czytelnik nabraby wtpliwoci co do rzeczywistej wartoci przemysu", rozproszy je miay dalsze wyjanienia: Taki jednake wpyw jego na usposobienie ogu spoecznoci tylko przemijajcy stanowi moe period. Bieg oglnej cywilizacji, mdroci Boga prowadzony, nie tylko przemys i bogactwo ma na celu, on raczej widzi w nich rodki ywszego rozwinicia doskonaoci i duchowej godnoci czowieka dlatego przymiony na chwil horyzont ywszym wiatem i w przyszoci zajanie musi" 28. Opatrzno jest wic gwarantem waciwego kierunku rozwoju cywilizacji. Chrzecijaska moralistyka staje si te istotnym skadnikiem prowadzonych w krgu Zamoyskiego rozwaa o modernizacji. Ju po ukazaniu si Chorb wieku, w artykule polemizujcym z powieci Kraszewskiego Ludwik Grski zastrzega si, i pomimo swego krytycyzmu najdalszy jest od lekcewaenia moralnego aspektu modernizacji: Ani wic przemys, ani kupiectwo nie s same przez si materializmem, skoro je podnosi i uzacnia cel wyszy, intencja czysta wypenienia pracowitego obowizku, uycia korzystnie dla dobra swego i blinich darw od Boga udzielonych. Lecz bez tego celu, bez tej pobudki przemysowo spada do poziomu najniszego materializmu, jakkolwiek jeszcze umysowego ycia jest objawem" 29. Zatem wzrost gospodarczy, ale podniesiony i uzacniony" przez cel wyszy",
A. Kurtz, O przemyle, s. 95. 100 L. G[rski], O Chorobach wieku" J. I. Gospodarstwa Krajowego" 1857, t. XXX. s. 280.
29 28

Kraszewskiego,

Roczniki

107

cel wyrastajcy z chrzecijaskiej tradycji, uformowany za pod wpywem romantycznych konwencji intelektualnych. Bronic idei postpu cywilizacyjnego, Grski przypomina, e spoeczestwa rozwinite duchowo przodoway zarazem pod wzgldem materialnym. Odwoywa si tu przede wszystkim do przykadu redniowiecznych Woch, a o wspczesnej Belgii pisa, e wrd sieci kolei elaznych, obok kominw fabrycznych wznosz si tam wiee wspaniaych kociow, wypenionych tumem wiernych. Wspominajc o Francji, tumaczy czytelnikowi, i tamtejsza byszczca, materialna cywilizacja dlatego tylko trzyma si i wieci, i na spodzie w ukryciu jest prawdziwa owiata, praca i trud ducha" 3 0 . Za praktyczn konkluzj tych refleksji uzna mona stwierdzenie, e w okresie nasilajcych si przemian cae usiowanie ku temu obrci naley, aby cel przemysu nie by pierwszym i nie sta si jedynym; aby to mrowisko pracujcych ludzi podnie wiar, uzacni i uszlachetni mioci, b y n a j m n i e j od pracy ich nie odwodzc" 31. Sowem, kroczy ku nowoczesnoci, pamitajc jednak, e marsz ten atwo poprowadzi moe na manowce. Zbdzi za kady, kto nie bdzie pamita, e modernizacja musi pozosta podporzdkowana ustalonemu kanonowi wartoci moralnych, chronicemu przed komercjalizacj ycia i duchowym wyjaowieniem. O materializmie" mwili z najwysz niechci wszyscy wczeni konserwatywni moralici, cho tylko cz z. nich uwaaa, e stanowi on istot modernizacji. Krytyka kultu cielca zotego" bya tym silniejsza, e problem ten mia wyrany wydwik spoeczny i polityczny. Gouchowski przestrzega, i cywilizacja, dogadzajc zbyt zmysowemu kierunkowi i emancypujc si coraz wicej spod panowania religii i moralnoci, obudzia nie tylko w zamoniejszych, ale za ich przykadem i w masach caych mnstwo dz zmysowych dawniej im nieznanych" 32. Jan Mittelstaedt, jeden z bardziej zachowawczych klemensowczykw, poTame. s. 280 - 282, 287. Tame, s. 283. 32 [J. Gouchowski], Rozbir kwestii wociaskiej, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 196.
31 30

s.

194;

J.

Jedlicki,

108

stanowi nawet w obliczu tych zagroe stworzy, jak pisze J e rzy Jedlicki, wasny system chrzecijaskiej ekonomii polityczn e j na uytek polskiej szlachty". Ogosi zatem w 1859 r. Zarysy ekonomii politycznej zgodne z religi chrzecijask zastosowane do gospodarstwa wiejskiego, zbitk motyww romantycznego sowianofilstwa, konserwatyzmu spoecznego, ziemiaskiego sentymentu do rolnictwa i nowoczesnego entuzjazmu dla postpu techniki. Przeciwnik reform agrarnych, nawoywa do racjonalnego organizowania pracy folwarku wedug wzorw brytyjskich, przewidujc jednoczenie smutny koniec cywilizacji Zachodu". Wrd baamuctw zachodniej Europy" na poczesnym miejscu stawia hodowanie materializmowi", ostrzegajc za przed rozbudzaniem sztucznych potrzeb" wrd chopstwa, dowodzi, e nie ucywilizuje si wieniaka uczc go pali cygara hawaskie, pi szampana i chodzi w cienkiej i kosztownej odziey, a zajada strasburskie pasztety" 33. Postulat modernizacji gospodarki wspiera si w tym przypadku na zdecydowanie konserwatywnym systemie wartoci. Wywody Mittelstaeda to do skrajny przykad zmaga ziemiaskich zwolennikw postpu cywilizacyjnego z problemem materializmu", lecz kwestia ta zaprztaa umysy wszystkich klemensowczykw. Ton ich wypowiedzi by zgodny; przewija si w nich czsto motyw najklarowniej bodaj ujty przez Aleksandra Kurtza: zaoenie, e pojedynczy i osobisty interes, wywoany koniecznoci utrzymania bytu materialnego, tumi to wszystko, co ogu dotyczy i stawia kade pojedyncze indywiduum we wzajemnej wzgldem innych obcoci" 34 . Problem siga samych rde kultury europejskiej i powraca w niej przez wieki. Mia wymiar uniwersalny, poprzez Ewangeli odwoujc si do fundamentalnych dylematw natury ludzkiej, lecz szczeglnej aktualnoci nabra wraz z przyspieszeniem tempa przemian cywilizacyjnych w poowie XVIII w. W nastpnym stuleciu sta si jednym z obiegowych wtkw dyskusji europejskich warstw owieconych, motywem popularnym a do

33 34

Tame, s. 219 - 222. A. Kurtz, O przemyle, s. 96 - 97.

109

zbanalizowania. Homo oeconomicus wyobcowuje si ze wsplnoty, owadnity egoizmem niszczy autentyczne wizi midzyludzkie o tym wiedzia kady bardziej oczytany konserwatysta. Dla klemensowczykw kwesti o pierwszorzdnym znaczeniu ideowym stawao si pogodzenie krytyki materializmu" z aprobat opartej na racjonalnej kalkulacji dziaalnoci gospodarczej. W 1842 r., zatem ju w samych pocztkach aktywnoci krgu Zamoyskiego, Adam Goltz opublikowa na amach Biblioteki Warszawskiej" tekst, bdcy prb pojciowego uchwycenia i rozwizania tego problemu. Wie i miasto w ich spoecznym, do siebie stanowisku ukazuje perspektyw zniesienia opozycji o znaczeniu symbolicznym. Daleka od burzliwoci miasta, jakby owego morza, spienionego falami spoecznego ycia, karmionego zewszd tysicem rzek wynalazkw i odkry myli ludzkiej, niechtnie wybiega wie bogobojna poza krace ywotowi jej naznaczone. J e j istota z wewntrznych rde religii i serca pokarm dla siebie bierze" 35. W skondensowanej formie pojawiaj si tu obiegowe wwczas motywy: wie jako uosobienie spoecznego i moralnego adu, miasto za rozwoju cywilizacyjnego (to ostatnie przede wszystkim w postaci przemysu si jawi") 3 6 . Moralna wyszo wsi wydaje si oczywista. Co do miasta bowiem: Czowiek tam duchowo i przemysowo sigajc jakby w nieskoczono, pomimo to w samolubnej najczciej zamyka si skorupie. Dlatego obok najwzniolejszej mskiej potgi widzimy po miastach interes wasny i nikczemne samolubstwo, obok zadziwiajcych piknoci i ogromem geniuszu utworw sztuki, obok wspaniaych, pobonym ludem napenionych Najwyszego przybytkw widzimy rozpasane namitnoci i zniewiecia rozpust, obok, na koniec zbytkw i rozkoszy, okropn ndz i cierpienia". Istnienie miasta ma jednak gboki sens, gdy nie ma postpu tam, gdzie nie ma dwoistoci". Wielkie skupiska miejskie stay si ywota ludzkoci pulsami i jakby socami w przestrzeniach ziemi, majcych osiedli w sobie a do ostatecznych swych koczyn

35 A. Goltz, Wie i miasto w ich spoecznym do siebie stanowisku, Biblioteka Warszawska" 1842, t. I, s. 93. 36 Tame, s. 101; R. Czepulis-Rastenis, Wie i miasto w oczach inteligenta, Kwartalnik Historyczny" R. XCIV, 1987, nr 3, s. 59 - 76.

110

owiecon, pojmujc si w chrzecijaskiej mioci, czynn ludzko" 37. Miasto, mimo wszelkich obiekcji natury moralnej, byoby zatem niezbdnym instrumentem doskonalenia si czowieka. Goltz posikuje si tu heglowskiej proweniencji dialektyk. Zarwno miasto, jak rnorodne jego spoecznoci stosunki rodkiem s tylko, nie rzeczywistym kresem wyksztaconego ywota czowieczego". Bdz wic nieprzejednani krytycy miasta. W silnym swym pochodzie zrodzio ono pord siebie, obok wielkich cywilizacji swej wypadkw, chucie, namitnoci, przewag zego i zepsucie, ktre go w smutnej i czsto faszywej barwie powierzchownemu badaniu przedstawiaj. Lecz rozjanione pochodni myli, ze zniknie przecie, [...] bo natura jego nie ma rzeczywis t e j istoty, jak owa mara, co blasku sonecznego nigdy znie nie zdoa. [...] Jeeli zatem w miecie cie cywilizacji upodobasz i cie za istot jego wemiesz, wtedy ograniczeniu twemu przypisz, e ci i miasto, i cywilizacja tak haniebn si by wyda" 38. Mieszkaniec wsi bytuje tymczasem spokojnie, pracujc na roli. Oddany swemu wanemu, witemu powoaniu, w ziemskiej przodkw zagrodzie, uywa on caego uroku, jaki mu daleka od burzliwego, chuciami i samolubstwem skoatanego wiata rodzina da moe". Nie idealizuje jednak Goltz zbytnio owej sielskiej egzystencji, cho silnie akcentuje jej poytki. Wieniak, lepo przywizany do przeszoci, nie zagbia si w przyszo i obojtny jest na zewntrzne wiata stosunki. On nie lubi nowoci i postpu, bo te spokj jego nadweraj i niszcz mu wite jego domowe Bogi. Jego odpowiedzi zwyczajn jest tak robi m j ojciec, tak i ja robi bd. [...] Tak myl jego upiona, tak jego uczucie nie rozjanione do mskiej, twrczej potgi. On jzyk, wiar i zwyczaje w witej przechowuje czystoci, a jeeli wpyw miasta zdoa przekaza do jego rodzinnych zagrd zwyczaj jaki nowy lub myl postpow, on je jakby skarb drogi w caej utrzymuje sile i podaniem z pokole do pokole przelewa" 39.
37

A . Goltz, Wie i miasto, s. 105, 106. Tame, s. 94 - 95. 39 Tame, s. 92, 109.
38

111

Wie nie moe ju duej pozostawa w sielskim bezwadzie, bowiem to ona wanie w sobie przyszoci piastuje losy". Winna ukorzy sw przodkw cnot wyuzdane i burzliwe czynem miasto, przynie w jego ono chrzecijask pociech i now, rodzim si, razem na caej przestrzeni krajw hod zoy Twrcy spokojnym swym ywotem". Z drugiej strony niech wie w miecie rodkw rozjanienia, pochodni ycia szuka dla rozwinicia caego bogactwa uczucia w jej onie zamknitego, a wtedy urocza jej prostota umiuje owe przybytki postpu, ktre burzy jej spokojnej przestrzeni nie bd" 40. A zatem prba syntezy, pragnienie pogodzenia dwch odmiennych hierarchii wartoci. Heglizujcy schemat uatwi ma przeprowadzenie t e j operacji. Goltz formuuje swe sdy w sposb szczeglnie wyrazisty, ale podobna tendencja pojawia si przecie we wszystkich niemal oglniejszych wypowiedziach ludzi z krgu Zamoyskiego. Trudno byoby wic uzna polemik Kraszewskiego z klemensowczykami za spr o pryncypia tak jednak najwyraniej traktowa ca spraw autor Chorb wieku. Klemensowskie poszukiwanie kompromisu wygldao w jego oczach na uleganie dnoci materialnej". Ukazanie si powieci Kraszewskiego nie wywoao bezporednio zbyt szerokiej dyskusji prasowej. Odezwa si cytowany ju Ludwik Grski, bronic zasad umiarkowanego postpu. Tekst ten ukaza si najpierw w Kronice Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" z komentarzem redakcji, stwierdzajcym, e czowiek czy spoeczestwo zbyt wycznie zaprztnite przedmiotami materialnymi, choby w najlepszych pobudkach, znajduje si niechybnie na pochyoci zmaterializowania". Kiedy artyku Grskiego przedrukoway wraz z owym przypisem Roczniki Gospodarstwa Krajowego", Wadysaw Garbiski ywo zaoponowa przeciwko zastrzeeniom Kroniki": W kraju, gdzie zaledwie przed kilk miesicami witalimy pierwsz tu na naszej ziemi zbudowan do jednego z paropyww machin parow, gdzie rwnie niedawno po raz pierwszy machin parow na jednym z folwarkw jako si poruszajc w gospodarstwie zastosowano, gdzie zaledwie w kilku wyjtkowych punktach przemys poza
40

Tame, s. 95 - 96.

112

granice prostej kramarszczyzny wznie si zdoa, gdzie nareszcie niemal przy kadym przedsibiorstwie, np. zaprowadzeniu wodocigw, owietleniu miasta gazem, budowie kolei elaznych, nie tylko e bez materiaw i wyrobw oraz entreprenerw i technikw zagranicznych obej si jeszcze nie moemy, ale w dodatku tak czsto skutkiem naszej niewiadomoci stajemy si zdzierstwa lub szarlatanizmu zagranicznego ofiarami w takim kraju, przyznajmy, e trafny lekarz rda choroby wieku nie powinien w zbytecznym rozwoju przemysu upatrywa". Korzenie materializmu" widzia Garbiski w rozpanoszonym wrd szlachty prniactwie 41. Tymczasem w Gazecie Warszawskiej" grzmia Apollo Nacz Korzeniowski, zdaniem ktrego omawiana powie bya dzieem opatrznociowym. Choroby wieku, pancerne najpoczciwsz wol, orne sowem ciepej wiary, stoczyy bj z najstraszliwszym, bo dobrymi pozorami postpu opuklerzonym nieprzyjacielem naszym; gdy myl bogosawion chciay jak relikwiami witych Patronw naszych odegna t ydowsk chmur przemysow i jak kordonem sanitarnym oddzieli nas od tej dumy zarobkowania bez wzgldu na nic, ktra szerzy si zabijajc wszystko nasze poczciwe, bogobojne, wite i w niemiertelno miertelnoci wieje". Kraszewski, jak czujny, a powicony wielk mioci swego k r a j u bojownik, nie zostawia ani jednego wyomu w Czstochowskiej twierdzy poczciwoci naszej", za jego przeciwnikiem jest wycignity z najbrudniejszej nory serca ludzkiego gad przemysu" 42. Te stosunkowo nieliczne gosy prasowe wskazuj na niektre typy reakcji czytelnikw, aby jednak zapozna si z szerszym zestawem opinii o Chorobach wieku, sign trzeba do korespondencji p r y w a t n e j Kraszewskiego, pisarza bardzo popularnego, cieszcego si wielkim autorytetem i zarzucanego wrcz listami.

L. Grski. O Chorobach wieku", s. 279, 297; zob. J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 215 - 217. 42 A. N. Korzeniowski. Korespondencja Gazety Warszawskiej, Nieruszek, 30 XI 1856, Gazeta Warszawska" 13/25 I 1857, nr 23, s. 4; artyku przedrukowaa Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 15/27 I 1857. nr 25, s. 1.
l

41

113

Co wane, mimo ostronego z oczywistych w wczesnych w a r u n kach wzgldw traktowania tematyki politycznej, wypowiadano si w tej korespondencji nieco swobodniej ni w tekstach przeznaczonych do publikacji 4 3 . Inna sprawa, e autorytet Kraszewskiego narzuca z reguy postaw pen rewerencji, agodzc ostro wypowiedzi krytycznych wobec pogldw pisarza. Ale tylko agodzc, a nie wyciszajc zupenie. Zacznijmy wszake od gosw entuzjastw, podobnych do cytowanego ju na wstpie Niewiarowskiego. Zanim zajmiemy si wypowiedziami pochodzcymi gwnie z k literacko-dziennikarskich, zwrmy uwag na list oficjalisty dworskiego z Podola; tekst ten stanowi moe skromn wprawdzie, ale interesujc wskazwk co do tego, jak przyjmowano powie Kraszewskiego w rodowisku szlacheckim poza krgiem intelektualnej elity. Jeeli mi w wolnym od zatrudnienia koo obowizku czasie nadarzy si dobra ksika do przeczytania, wtedy jestem hojnie wynagrodzony za caodzienny trud koo utrzymania swego. Przed kilkoma dniami wyprosiem sobie ze dworu dzieo W[ielmone]go Pana Dobrodzieja pod tytuem: Choroby wieku. Z zachwyceniem czytaem nieocenion t prac, a przejty do gbi serca trafnoci skrelonego obrazu i do ez prawie wzruszony, bogosawiem w duszy rce, ktre go skreliy i tej chci szlachetnej, ktra zdaje si gono przemawia do nas: unikajcie tego, bo was to zgubi, a czycie tak, jeli szczcia wasnego pragniecie i odycia potomnoci waszej. I odnoszc ksiki na powrt do dworu, zapytaem W[ielmo]n Pani o zdanie o tym utworze, ktry tak mocno na mnie wpyn. Przyznam si Panu, odrzeka W[ielmon]a Pani, e to takie nudziarstwo, nie ma nic na tym. I mnie si take nudne wydao, nie ma tam adnego zawikania, jaka taka pojedyncza powiastka, dodaa jej mdra kuzynka z stolicy. Krew we mnie zakipiaa na tak odpowied". Dodawa jeszcze autor, e podobnie jak on myli o ksice Kraszewskiego wiele znanych mu i godnych osb" 44.
R. Czepulis-Rastenis, Inteligencja nieromantyczna. Korespondenci Kraszewskiego z lat midzypowstaniowych, ..Przegld Historyczny" 1989, t. LXXX, z. 3, s. 487 - 490. 44 L . R u d y s k i do J. I. Kraszewskiego, Zalucze nad Czeremoszem,. 17 IX 1857, BJ, rkp 6477/IY, k. 339.
43

114

Liczne listy ze rodowiska literacko-dziennikarskiego wiadcz o ywym zainteresowaniu powieci, cho wiemy jednoczenie, i nie kwapiono si zbytnio do zabierania w jej sprawie gosu publicznie. Adam Pug pisa: Choroby wieku przeczytaem niedawno i zachwycony nimi, przejty czci najgbsz dla ich autora, wydziwi si dosy nie mog, dlaczego krytyka nasza nie popara ca potg sw tych apostolskich, ktre Pan jako wit przestrog poda wspbraciom swoim" 45. Ta wstrzemiliwo krytyki wydaje si by przynajmniej w czci nastpstwem sporego zakopotania wielu czonkw intelektualnej elity, dalekich od entuzjazmu Puga czy Niewiarowskiego. Listy nadchodzce do Kraszewskiego z Warszawy wiadcz o wyranym podziale opinii. Sygnalizowali to sami zwolennicy ksiki; Kazimierz Wadysaw Wjcicki donosi: Powie Choroby wieku wywoaa tu dosy wrzawy; wszyscy przecie ludzie z sercem stanli po Twojej stronie, materialici i realni nosami krcili" 46. O wysuwanych obiekcjach wspomina te Niewiarowski: Zarzucaj Wam tu niektrzy, e powie taka nie jest waciw dla Polski; e w Anglii, Niemczech lub Francji, kdy przemys zaabsorbowa ducha, byaby lekarstwem, u nas za, gdzie takowy jeszcze w pieluchach, podobne powieci czy studia mog sta si sankcj poetycznego nieadu i malowniczej ruiny" 47. O sprzeciwach wobec przedstawionych w ksice tez informowa Kraszewskiego zaprzyjaniony z nim ziemianin Julian Moczulski (wkrtce mieli wyruszy wsplnie w podr po Europie). Choroby wieku [...] wielk tu dotd wywouj polemik i jeli nie wszyscy podzielaj opinie i obawy w nich wyraone, to przynajmniej wszystkich one gorco obchodz. Najlepszy to zdaje mi si dowd ywotnoci i talentu, z jakim s traktowane. Z tego wnosz, e cho wielu Pan ma przeciwnikw, to gos Paski ogromny ma wpyw na opini i znaczenie. Wielka to jednak
45 A . Pietkiewicz [A. Pug] do tego, Potok, 24 VII 1857, BJ. rkp 6474/IV, k. 633. 46 K . W. Wjcicki do tego. Warszawa, 26 X 1856, BJ, rkp 6481/1V, k. 270. 47 A. Niewiarowski do tego, Warszawa. 9 X 1856, BJ, rkp 6472/IV, k. 371.

115

szkoda, e nie staraj si dokadniej wyrozumie myli Paskich i faszywie je pojmuj, uwaajc za przeciwne cywilizacji zachodniej. Nie chc tego zrozumie, e inna jest rzecz potpia wyczno kierunku, a inna sam kierunek. Jakkolwiek bd, dobrze jest, e si ludzie oywiaj i do mylenia i zastanowienia nad stanem spoecznym zmuszaj. Z pocztku pogniewaj si moe troch, e ukochane przez nich teorie i schlebiajce namitnociom opinie nie s tak dobre, jak si im zdawao, ale potem ochonwszy, zawsze si poprawi i czego naucz, a Pan zawsze bye i jeste strem skarbw Boych nam powierzonych i zawsze chowasz je od splugawienia lub roztrwonienia" 48. Oto tonacja znamienna dla wielu listw do Kraszewskiego na ten temat: szacunek wobec powszechnie uznawanego autorytetu i skrpowanie skrajnoci rozumowania, dyskretne sugestie, e autor posun si cokolwiek za daleko, spowite pochwaami wezwania do umiaru 4B. Indywidualne odcienie byy tu rzecz jasna zrnicowane; czasem krytyka, cho uprzejma, stawaa si do stanowcza. Wacaw Szymanowski nie ukrywa swych wtpliwoci. Jest to rzecz nowa zupenie, w Warszawie robi duo wraenia, chocia wielu ludzi powstaje przeciw temu. Ja osobicie widz tam wiele piknych i szlachetnych myli, sdz jednak, e troch za wiele rozumowa. [...] Zachodzi jednak pytanie, czy pan troch nie za bardzo ostro i z gry napad na denie do pracy, ktre si dopiero rozwija. Angielszczyzna [atakowana w Chorobach wieku] jest mod indywidualn, nie tak wic straszn jeszcze, a wstrt do pracy by wad ogln narodu, ktra go zgubia. [...] Dembor sam ma wiele bardzo stron dobrych, nie mona go wic bezwarunkowo potpia". Bdem jest, podkrela Szymanowski, powstawa na denie, ktre dobrze pojte i poprowadzone moe zbawienne przynie skutki. A czy i nie trzeba si lka, eby kto le zrozumiawszy sowa paskie nie popad w przeciwn ostateczno, a do tego niestety rd nasz zbyt wiele jeszcze ma pocigu" 50. Autor listu powraca do tego wtku w naJ . Moczulski do tego, Warszawa 14/26 XI 1857, BJ, rkp 6472/IV, k. 197. 49 R . Czepulis-Rastenis, Inteligencja nieromantyczna, s. 501. 50 W . Szymanowski do J. I. Kraszewskiego, Warszawa, 16 IX 1856, BJ, rkp 6480/IY, k. 163.
48

116

stpnej korespondencji. Bardzo dzikujemy panu za t powie. Czytan bya ogromnie, chocia rne wywoaa zdania, z ktrych byo kilka przeciwnych. Dowioda tym, e jest wanie y w o t n k w e s t i , a nie p r n t y l k o g a d a n i n . M y si zgadzamy na wszystkie tam charaktery oprcz jednego Dembora, o ktrego lkalimy si, eby le pojty nie by. [...] Nieszczliwy nasz nard lubuje si w ostatecznociach, jak wahado od jednego do drugiego kraca przebiega cigle, w rodku nie staje nigdy [...]. Sdz, e i pan tego jeste zdania, ale zbyt mocno popchne wahado na powrt, a powiniene pamita, e masz rk bardzo siln" 51. Jeszcze bardziej krytycznie zabrzmia list Henryka Toeplitza, przedstawiciela zamonej i owieconej buruazji ydowskiej 5 2 . W tym przypadku opiniom Kraszewskiego otwarcie przeciwstawiono inne racje. List rozpoczyna si od wyrazw uznania dla talentu i twrczego dorobku pisarza. Czujc tedy gboko tw warto pisa Toeplitz wiedzc, jaki wpyw twa sawa wywrze jest w stanie, z boleci duszy wczytuj si w powie Choroby wieku, drukowan w Kronice warszawskiej, widzc w niej nieszczciem tendencj z najnieszczliwszym dla naszego kraju zastosowaniem". Autor listu stwierdza, e ludzie serca si nie zmaterializuj" i opisywa moralny upadek spoeczestwa, powszechny brak godnoci, niech do pracy jedynego lekarstwa na te schorzenia. Wok syszy si utyskiwanie na okolicznoci, na innych, na wszystko, prcz siebie". W tej sytuacji Choroby wieku to pastwa dla prniakw, dla sabych serc bez wytrwaoci. Wymysy i oskarenia Niemcw, Anglikw i Francuzw, na wszystkich prcz siebie, te chrem pjd przez krain nasz, a co gnuno, lekkomylno i niewytrwao spowodowaa, nadal pjdzie na kark Niemcw i tam dalej przecie ju dzi oszczdno i praca to niemieckimi cnotami szyderczo s nazywane". Polakom nie starcza wytrwaoci; w k r a j u nie brak talentw i si twrczych, jest jednak zarazem wiele nierzetelnoci, rodzcej prawdziwy materializm" czyli nieposzanoTene do tego, Warszawa, 8 X 1856, BJ. rkp 6480/IV, k. 165. A. Eisenbach, Emancypacja ydw na ziemiach polskich 1785- 1870 na tle europejskim, Warszawa 1988, s. 256, 420 - 421, 430, 623, 631.
52 51

117

wanie swojej i cudzej wasnoci. Polakom trzeba uszanowania wasnoci owej, trzeba chci zysku, trzeba ich pdzi do handlu i przemysu, gdy brak t e j dnoci zgubi kraj". ' Energicznie argumentujc, nie wychodzi przecie Toeplitz daleko poza postulaty cywilizacyjnego zotego rodka a la Zamoyski. Polak z popdem serca szlachetnego nie zmieni si w brudnego ucznia rachmistrza, ale Polak wiaty, pracowity, rzdny, czujcy swoj i cudz wasno, oddany nauce i postpowi, ktre ogromnym gosem woaj: W ziemi twojej s jeszcze zoone przez Opatrzno skarby, ktre wydobdziesz dusz, to jest wytrwa prac, aeby ratowa od spodlenia k r a j i wydwign z ponienia, w ktre rzuciy go bdy przeszoci i nieszczcia krajowe taki Polak, Panie, oddany postpowi, ktry musi by realnym tak dobrze, jak idealnym, moe by wzorem spoeczestwa. My postp idealnoci moemy tylko w yciu realnym urzeczywistni; przypuszczajc do dobrego bytu lud przykadem i owiat, dowiedziemy postpu w duszy, a nie stanem nierzdu". Ndza chopw, ziemiaskie marnotrawstwo wszystko to sprawia, i Polakom z pewnoci nie zaszkodz idee wzrostu cywilizacyjnego. Tobie, Panie, trzeba piewa, e z ziemi i myli potrzebnym jest wydobywa, ile mona najwicej nie aeby trwoni, ale aeby wedle ducha uywa, aeby wspiera i popiera. [...] Twoj nut poeta w Niemczech i Francji piewa ma prawo, gdzie przesada i sza na drodze materialnej do suchoci i wystpkw prowadz, ale u nas, gdzie brak zupeny przemysu k r a j gubi i dopiero strata i ndza niekiedy na dobr naprowadza drog, tam Panie twj piew, e nie powiem nieszczciem". Cho jednak spoeczestwo potrzebuje przemysu", to pamita powinno o przesadzie i zych zastosowaniach", prowadzcych na manowce nieopatrznych 53. Widzimy, e i ten korespondent, ywo wystpujcy przeciwko tezom Chorb wieku, potpia komercyjny sza" Zachodu i optowa za modernizacj uszlachetnion moralnie przez cele natury duchowej. Jeli pene emocji dyskusje o ksice Kraszewskiego toczyy si w przewaajcej mierze na gruncie prywatnym, przyczyn teH . Toeplitz do J. I. Kraszewskiego, b.m., 15 X 1856, BJ, rkp 6480/IV, k. 373-375.
53

118

go bya nie tylko konsternacja wobec skrajnoci przedstawionych w owym utworze pogldw. Franciszek Salezy Dmochowski tak tumaczy swoj powcigliwo: Powie [...] Choroby wieku staa si przedmiotem rnorodnych rozmw. Chciaem o niej napisa w Gazecie Codziennej", lecz znajc nasz cenzur przewiduj, e nie mgbym wykaza dobitnie gwnej myli panujcej w tym utworze: Nie zaprowadzajcie lepo i nierozwanie cudzych pomysw do kraju wasnego, nie czycie reform i nie wznocie zakadw nie opartych na mioci bliniego i na duchu chrzecijaskim, nie powodujcie si wycznie zimn rachub, bo nie tylko nie osignicie zamierzonego postpu, ale zatracicie do reszty cechy dawnej narodowoci. WWPan Dobr[odziej] nie moge take rozwin miao t e j gwnej myli, a tak powierzchownie sdzcy gosz, opierajc si na pocztkowych kartach t e j powieci, e autor powodowany zym humorem gani wszystkie ulepszenia, upikszenia i zakady, jakie zgodnie z duchem czasu w caej Europie powstay. Nie mogc zatem pisa o t e j powieci tak, jakbym chcia, wolaem zamilczy" 54. To, e ksika zawiera przesanie polityczne, rzucao si w oczy wielu czytelnikom, a i cenzura, zgodnie z opini Dmochowskiego, nie pozostaa w tym przypadku obojtna, cho ostatecznie j e j ingerencje w tekst okazay si niewielkie 5 5 . Rygory cenzuralne zelay w tym czasie, tak i Kraszewski, unikajc oczywicie akcentw zbyt draliwych, nie musia nawet zbytnio ka54

F. S. Dmochowski do tego, Warszawa, 29 XI 1856, BJ, rkp 6464/IV,

k. 14. Waciciel drukarni w ytomierzu, odsyajc latem 1856 r. tekst powieci autorowi, stwierdza: Wielkie to wszystko pienia przeciwko materialnemu wiatu, a e jest i ekonomiczno-polityczne, to obawiam si, czy nie bdzie kopotu z cenzur" (A. Kwiatkowski do J. I. Kraszewskiego, ytomierz, 21 VII 1856, BJ, rkp 6469/IV, k. 317). Wacaw Szymanowski, donoszc pniej o ukazywaniu si Chorb wieku w Kronice Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych", pisa: Dotychczas cenzura bardzo mao mae, w kadym jednak razie zachowujemy rkopism, eby go panu odesa" (W. Szymanowski do tego, Warszawa, 16 IX 1856, BJ, rkp 6480/TV, k. 163). W kocu za poinformowa: W Chorobach wieku zaledwie kilka sw zmienionych i to takie, ktre cenzura koniecznie upara si wyrzuci pomimo najgortszej z naszej strony protestacji" (W. Szymanowski do tego, Warszawa, 8 X 1856, BJ, rkp 6480/TV, k. 165).
55

119

muflowa swoich pogldw. Zaczyna od stwierdzenia (nawizywa do niego z oburzeniem, jak pamitamy, Henryk Toeplitz), e wzorowy porzdek" nowoczesnego gospodarstwa to wymys niemiecki: Nie poznasz k r a j u swojego w tym zaktku tak przerobionym i urzdzonym z cudzoziemska!" Ukazujc ycie ukadane wedug nowych wzorw, komentowa drwico: Takie to a r t y stycznie pikne, kosmopolityczne, postpowe... a cudze" 56. Motyw by, jak ju mwilimy, popularny w wczesnej publicystyce, ale Kraszewski wykracza poza zwyczajowe utyskiwanie na cudzoziemszczyzn, konstatujc, e ubieganie si wycznie za materialn korzyci i postawienie jej na pierwszym celu wiedzie wprost do wynarodowienia i zgaszenia ducha", poniewa nie ma poszanowania indywidualnoci ani narodowoci, gdzie jest wyczna cze grosza" 57. Modernizacja byaby wic zabjcza z narodowego punktu widzenia. Zyszcze k r a j na gospodarstwie i przemyle, ale my dla t e j odrobiny zarobku wyrzeczem si siebie i za lat sto nikt nas od ydw, od Niemcw i od caej rzeszy handlarskiej kosmopolitw nie pozna" 58. Pragnienie zysku odwraca od racji wyszych, uniformizujcy wpyw rozwoju cywilizacyjnego zaciera odrbnoci narodowe. Dla Polakw to katastrofa, bowiem ich byt narodowy nie posiada innego oparcia poza ugruntowanym w ludziach poczuciem wasnej tosamoci i chci angaowania si w sprawy zbiorowoci. Aspiracje narodowe maj swe korzenie w tradycji; wyrzeczenie si jej zamyka wszelkie perspektywy przyszej egzystencji. Mamy si radowa postpowi, ktry nam ycie wydziera i przeistacza na mapy Zachodu, zabijajc ywotn przeszo nasz, zasklepiajc rda, z ktrych wytrysn co mogo?" 59. Nietrudno te byo wwczas zauway, e jak pisaa Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych", komentujc polemik Grskiego z Kraszewskim postpowi materialnemu nie stoj jednakowo zapor trudnoci, ktre rozwinicie duchowych potrzeb wstrzymuj" 60. Jeli zatem rozwoju gospoJ. I. Kraszewski, Choroby wieku, t. I, s. 4 - 5, 10. Tame, s. 21 - 22, 143 - 144. 58 T a m e , t II, s. 29. 59 Tame, s. 148. 60 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s.
57 56

216.

120

darki nie hamuj bariery polityczne, krpujce wszelkie istotniejsze przejawy ycia narodowego, czy w tych warunkach deformacje zwizane z rozwojem cywilizacji nie ujawni si ze szczegln si? Kraszewski pyta dramatycznie: Czy mamy przesta by sob?" Toeplitz odpowiada na to, e Polacy zachowaj sw tosamo tylko wtedy, gdy nie ulegn przemocy materialnego bytu i cywilizacji naukowej". Przypomina rwnie, i niemiecka ekspansja na tereny Pomorza, lska i Poznaskiego jest wanie ucielenieniem agresji cywilizacyjnej 6 1 . Niezalenie od dzielcych ich rnic pogldw, wszyscy korespondenci Kraszewskiego zgodni byli, i podjta w Chorobach wieku problematyka ma ywotne znaczenie, a pene emocji oceny powieci zdaj si to w peni potwierdza. Po latach powiedzie mona, e publikacja owej ksiki bya wzowym punktem toczonych w okresie midzypowstaniowym na terenie zaboru rosyjskiego dyskusji o moralnych aspektach modernizacji. Motywy wielokrotnie ju wykorzystywane przedstawione tu zostay w sposb wyjtkowo wyrazisty, sugestywnie, cho tendencja publicystyczna nie przysuya si wartoci literackiej. W literaturze piknej tego okresu nie tak wiele zreszt znajdziemy nawiza do problematyki modernizacyjnej, te za wtki, ktre pojawiaj si choby w utworach Jzefa Korzeniowskiego, nic nowego w istocie nie wnosz do interesujcych nas tematw. Pozycja ksiki Kraszewskiego bya pod tym wzgldem wyjtkowa. Zmiana atmosfery politycznej sprzyjaa jego ambicjom, a wczesne oywienie gospodarcze podsycao zainteresowanie sprawami wzrostu cywilizacyjnego. Choroby wieku, mimo skromnego bezporedniego oddwiku prasowego, stay si te bodcem dla dalszych dyskusji o modernizacji w prasie warszawskiej. Czyli wic cywilizacja jest rzeczywicie postpem? Czyli my, zarzucajc sieciami drg elaznych nasze kraje, wznoszc olbrzymie pomniki przemysowi, nie zacieramy w sobie ideau pikna, nie rugujemy z dusz naszych witego zarodu cnt domowych? Czyli huk motw fabrycznych nie przytpia u nas gosu sumienia, a czarne kby dymu buchajce z wysokich koJ. L Kraszewski, Choroby wieku, t. I, s. 9; H. Toeplitz do J. I. Kraszewskiego, b.m., 15 X 1856, BJ, rkp 6480/IV, k. 375.
60

121

minw maszyn parowych nie zaciemniaj jasnego pojcia o prawdziwych obowizkach czowieka, tak jak zaciemniy jasny bkit naszego nieba, ktrego widok mwi nam dawniej tyle o szczciu niemiertelnym? Znakomity nasz autor Kraszewski gorzko ju raz wypowiedzia t prawd, a zwolennicy postpu w materializmie oburzyli si przeciwko rzeczywicie postpowemu pisarzowi" 62. Pamitajmy, e lata pidziesite przynosz pocztek zasadniczych przeobrae technicznych w przemyle Krlestwa Polskiego 63. Choroby wieku nie nawizyway waciwie wprost do tego zagadnienia; kilka oglnikowych wzmianek o fabrykach" nie zmieniao wiejskiego charakteru realiw powieci. Ale czytelnicy Kraszewskiego znajdowali w jego refleksjach poywk dla rozwaa o nowym obliczu przemysu i moralnych konsekwencjach zachodzcych przemian. Przez amy prasy przelewaa si fala moralistyki wspartej na obiegowym ju stwierdzeniu, e postp z Zachodu obaamuca gowy" 64. Wacaw Szymanowski, dystansujcy si przecie wobec skrajnoci Chorb wieku, w kilka lat pniej ironicznie wskazywa, e nasz k r a j posuwa si znacznie na drodze przemysu i e w tym wzgldzie zadziwiajce ju zrobi postpy", a jako przykad tego podawa sprzedawanie przez robotnikw do cukrowni koci ludzkich odkopanych przy robotach wodocigowych. Przechodzc do konwencji serio, woa: O postpie! [...] Dokde nas prowadzisz? Czyli taki ma by owoc tego ksztacenia si na drodze handlowej i przemysowej, ktre nam zalecaj jako jedyne zbawienie kraju? Jeeli dla osignicia tego bogiego celu zaczniemy od sprzedawania koci ojcw naszych, na czyme skoczymy?" W felietonie Szymanowskiego gos zabiera angielski inynier: Ten k r a j zaczyna si cywilizowa, [...] wychodzi z barbarzystwa. Parset lat jeszcze, a bdziecie mogli zrozumie wielko narodu angielskiego". Prawda odpowiada autor

62 L. Niemojowski, Notatki z podry, .,Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 28 II/12 III 1858. nr 68, s. 3. 63 J. ukasiewicz, Przewrt techniczny w przemyle Krlestwa Polskiego 1852 - 2886, Warszawa 1963, passim. 64 W. Szymanowski, Kronika tygodniowa, Tygodnik Ilustrowany" 25 VI/7 VII 1860, t. n, nr 41, s. 375.

122

wwczas chyba ju nie koci, ale ywe spoeczestwo zaczniemy sprzedawa za marnych kilka groszy" 65. Stosunkowo nieliczni deklarowali si jako przeciwnicy rozwoju gospodarczego; przedmiotem zaniepokojenia byy nastpstwa tego wzrostu. Nie mwi tu przeciw industrii, kady czuje potrzeb rozkrzewienia jej w naszym kraju, jednak musz wyzna, e nie pozostaj bez obawy wobec jej wpywu, bo kady zwrot c z y s t o materialny zabija ducha, a rozwija egoizm". W tle tych wywodw pojawia si sielski obrazek: sylwetka ziemianina, ktry jedn rk trzyma si puga, a druga zawsze gotowa do przyjacielskiego ucisku, do podania pomocy wspbraciom" 65 . Gazeta Warszawska" tak oceniaa w 1857 r. stan spoeczestwa: Istotnie, jest u nas od lat kilku nadzwyczajny popd do zmaterializowania si w duchu i skosmopolityzowania si w uczuciach. Caa prawie modsza generacja rozlubowana w angielskim szyku uwaa sobie za ostateczne zadanie ycia zysk materialny. Wprawdzie u nas bya i jest jeszcze potrzeba podniesienia zaniedbanego rolnictwa i w ogle poytecznego krajowi przemysu, ale takie ulepszenia nie powinny dzia si ze szkod moraln, nie powinny odziera modoci z jej najpikniejszych urokw, ani bluni witemu duchowi cnt narodowych. Zaraza zysku rozwielmonia si u nas bez wzgldu na te warunki. Kusy diabe z harbajtlem rozsiad si na staro-sowiaskich niwach; wywraca krzye praojczystej wiary ludu, by na ich miejscu stawia fabryki, gotw by nawet wyple z k naszych niebieski kwiat niezapominki..., gdyby jego urocza barwa przyda si moga do farbowania weny na sukno. Taki zwrot do materializmu i jakiej przeciwnej charakterowi naszemu ogldnoci wypyn niewtpliwie bd z zagranicznego wychowania pewnej liczby modziey, bd te ze zgubnego dowiadczenia, nabytego kosztem zrujnowanej przez zbytek fortuny; wreszcie ze strachu, aeby znowu nie popa w rce lichwiarzy". Romantycznie i sowianofilsko zabarwiony tradycjonalizm potpienie materializmu" kojarzy tu z akcentami antysemickimi: ka zmysowej chciwoci
65 Tene, Kronika tygodniowa, Tygodnik Ilustrowany" 27 V/8 VI 1861, t. III, nr 89, s. 211. 66 K o r e s p o n d e n c j a Kroniki. Z Tywrowa nad Bohem, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 6/18 IX 1856, nr 159, s. 2.

123

i duchowego egoizmu" utosamiany jest z duchowym ydostwem" 67. Materialista, cynik, czciciel zotego cielca" to wanie yd z ducha" 68. Antysemityzm ten nie wybija si jednak na plan pierwszy w wypowiedziach przeciwnikw materializmu". Cho czasem silnie podkrelany, czy si z reguy z niechci do cudzoziemszczyzny w ogle, a Zachodu w szczeglnoci. Cywilizacja popchna nas naprzd na drodze postpu, ale nie bya opart na wierze i religii, ktre powinny by podstaw i dwigni wszystkich moralnych dziaa czowieka; cywilizacja ta przysza do nas z Zachodu z modami, naogami i w romansach francuskich" 69. Mona byo narzeka na demoralizujcy wpyw francuskiej literatury, ale powaniejsze zaniepokojenie budzia wizja ekspansji niemieckiej nie bez powodu w rodzimym krajobrazie umieszcza si kusego diaba z herbajtlem". W atmosferze politycznej odwily prasa warszawska zaczynaa wskazywa na narodowe aspekty modernizacji, nawizujc do argumentacji z Chorb wieku. Zenon Fisz, przedstawiajc posta moralnego bogacza", ktry z niemieck akuratnoci urzdza to swoje moralne gospodarstwo", pisa: Postpujc t drog zwikszy w dwjnasb majtek, wesprze wiele zamiarw piknych w literaturze naszej, da zajcie i wynagrodzenie artystom, za powieci i artykuy paci bdzie pisarzom dwa, trzy razy wicej nieli bior dzisiaj; chopi u niego polepsz byt wasny, ziemia, uprawna umiejtnie, zwikszy plony; ale to rozmiowanie si w dobrach doczesnych i celach materialnych stpi i przygasi uczucia wysze i bdzie to czowiek porzdny, peen zasad Franklina, ale ju stracony ostatecznie dla powicenia si, dla oddania siebie na ofiar dla idei wyszych i nazwie on marzeniem, co nie obliczy przez arytmetyk". W Polsce za postawa podobna ma szczeglny sens. W naszym w y j t k o w y m [podkr. T. K.] pooeniu takie stanowisko jest apati ducha, a strzec si go tym bardziej potrzeba, e ma wszelkie godziwe
67 68

Gazeta Warszawska" 28 1/9 II 1857, nr 37, s. 1 - 2 . Gazeta Warszawska" 20 1/1 II 1857, nr 30, s. 4. 69 K o r e s p o n d e n c j a z Warszawy, 29 IV 1859, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 19 IV/1 V 1859, nr 115, s. 2.

124

pozory cnt obywatelskich i adu". To w istocie systemat odrtwiajcy pulsa narodowego ycia". Zdaniem Fisza, droga spekulacyjna" przysporzy bogactw, pienidzy, namnoy fabryk, wznieci handel, oywi prowincje, a nawet k r a j cay", ale nie doprowadzi do przybytku braterstwa, mioci i cnt chrzecijaskich". Dochodzi tu autor do kwestii fundamentalnej dla wszystkich tych, ktrzy z wrogoci, niechci czy tylko z rezerw patrzyli na nowe zjawiska cywilizacyjne. Rachuba i spekulacja maj swoje kodeksa i prawdy, od ktrych nie moe odstpi ten, co si nimi rzdzi. Rodz one rzeczy' poyteczne i dobre, ale s to czyny odmiennej natury, dotykaj warunkowo potrzeb wyszych spoecznoci i kraju i chodz z kredk w rku [...]. Bez mioci chrzecijaskiej, bez wiary, bez prawd uczutych, a nie nauczonych nie wcielimy w ycie adn e j spoecznej cnoty [...]. Nie, w narodach co s silne i wiate jest co wicej, co je podnosi i trzyma na wyynach niezalenego bytu. Jest ycie, jest duch, wiara i pojcie rozumne obowizkw jednostki wzgldem spoecznoci i kraju. Bez tych warunkw byyby one tylko pewnym cyrkuem warsztatw i fabryk albo patnymi najemnikami bogatych lub sualcami silnych. Nie ostayby si roku jednego bez wiary w ide i bez ducha ofiary. eby pienidz i warsztat mogy zastpi to wszystko, to ydzi od dawna podbiliby wiat cay, bo maj najwicej pienidzy" 70. Nowoczesna cywilizacja nie tworzy sama przez si moralnego i spoecznego adu, oddziaywuje za destrukcyjnie na istniejcy porzdek rzeczy stwierdzenie takie tkwio u podstaw wszelkiego sprzeciwu wobec modernizacji, we wszystkich krajach stykajcych si z nowoczesnoci. Jak to u j m u j e Jerzy Jedlicki, w kadej po kolei wsi wiata, od Lancashire po Now Gwine" 71. W dziewitnastowiecznej Polsce wszake ze szczeglnym naciskiem mona byo powtarza, e wszystko zaley od wiary, mioci i nadziei". Polacy winni sta si nie inwentarzem bogactw materialnych", lecz ciaem ywym przez ducha". To sta[ Z . Fisz] T. Padalica, [rec.:] Dzi i wczoraj Rysy biograficzno-obyczajowe i bajki, przez Onegdajskiego, Petersburg 1858 Biblioteka Warszawska" 1858. t. III, s. 464 - 465. 71 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 9.
70

125

nowio fundament niepodlegego bytu Polski: Dopki ten duch by w nas i z nami, dopty potni bylimy i si, i adem". le su zatem narodowi ci, ktrzy sdz, e od uporzdkowania materialnego bytu zaley wszystko". O upadku Polski najdobitniej wiadczy fakt, e caa przeszo nasza rozwijaa si za spraw Ducha witego, gdy dzi podcieliskiem wszystkich praw narodowych s obliczenia matematyczne" 72. W jednym ze swych wczeniejszych tekstw, pisanym w okresie ukazywania si w odcinkach Chorb wieku, tene sam Fisz wypowiada si w tonacji nieco odmiennej, rozwaajc problem cierania si rodzimej tradycji z napywem nowych zjawisk. Przywizanie do tradycji wpajaj dziecice i modziecze dowiadczenia staje si ona nieodczn czci wizji rodzinnego zaktka. Kto lata swe najpikniejszego, bo modego ycia przekoysa w tych przemianach, adna ju sia niwelujcej cywilizacji nie zatrze w nim tych wspomnie i nie zmusi go ukocha j jak tamte". O obrazach z modoci pamita si bdzie w wagonie na elaznej drodze, w paacu wystawy powszechnej, wrd rozmaitych cudw przemysu i sztuki". Nieprzypadkowo mwi si tu jednak o wspomnieniach nad krajem lat dziecinnych ciy bowiem widmo zagady. Oto maluczka yka przecisna si jak strumyk do wntrza olbrzymiego k r a j u z oceanu europejskiej cywilizacji i patrzcie tylko, jak go zalewa bdzie stopniowo, jak go przerobi za lat kilkanacie! Da nam ona wszystko, zabuduje miasta, powznosi hotele zamiast karczem, zabierze zboe, nale mnstwo materii, baweny i wiecideek, ale natomiast odbierze krajowi ten jego wdzik pustynny, przerobi jego i czowieka, zajrzy wszdzie, wyssie wszystko, do czego przyoy spragnione usta". C mona pocz w tej sytuacji? Dugo by o tym mwi, w czym tu jest ze, w czym tu jest dobre i czemu naley da pierwszestwo a nie zda si to na nic, bo d u c h a c z a s u n i e z m o e s z n i c z y m " [podkr. T . K.]. I wreszcie konkluzja: Wic starajmy si przynajmniej da mu bieg stosowny, wemy z niego wszystkie korzyci, nie zapoznajc s k a r bw domowych a ocalejem jeszcze" 73.
[Z. Fisz], T. Padalica, [rec.:] Dzi i wczoraj, s. 465 - 466. T e n e , Listy z podry, cz. II, Warszawa, 15 X 1856, Gazeta Warszawska" 21 XII 1856/5 I 1857, nr 5, s. 4 - 5.
73 72

126'

Wezwania takie spotykamy czsto w wczesnej prasie. Nieraz te id one w swej kompromisowoci wobec modernizacji dalej ni bardzo wymuszona w istocie akceptacja Fisza. Zastanawiajc si nad pojciem cywilizacji zachodniej", wskazywano na konieczno moliwie bezstronnego spojrzenia na jej wady i zalety: Cywilizacja taka, jak ona jest obecnie, wycznie skierowana na drog materializmu, nie jest ani by moe ostatecznym wyrazem Zachodu, a tym mniej ludzkoci; ale przeto nie moe by zaprzeczon ani uznan jako zbyteczna, szkodliwa lub niepotrzebna". W cytowanym tekcie take pojawi si teza, e procesy przemian cywilizacyjnych s nieodwracalne, ale sformuuje si j bardziej bezceremonialnie, za motywy sentymentalne, tak wyeksponowane w artykule Fisza, potraktowane zostan z ironi i rozdranieniem. Wielkie te nieszczcia, ktre pastwi si nad ciaem spoeczestw zachodnich, zagraaj i naszemu, bo okazuj si ju i u nas skonnoci, a w czci i potrzeba wstpowania w lady poprzednikw naszych. Nie dadz si one odegna westchnieniami; rozumowania o przestarzaoci i zgnilinie cywilizacyjnej brzmi sobie jak stara piosneczka; wyrazy pikne, czue, rodzinna wioska, domowa strzeszka, ludek, chlebek etc., z pewn, nie nader zasugujc na pochwa intencj przekrcane na zdrobniae, nie odwrc jak dzwonek loretaski gromadzcych si chmur; s to sobie rodeczki, ckliwe jak lekarstwo na wymioty i suce nie do odwrcenia nieszcz, a do zagadania wasnego sumienia, upominajcego si na gos o takie niedorzecznoci, jakimi s: nauka, praca, powicenie, walka, zadouczynienie etc. etc. ... Bo czy nie stokro dogodniej zda to wszystko na Pana Boga, a samemu pozostawi sobie tylko ambaras proszenia go i dzikowania?! ... Bdzi cywilizacja zachodnia, widzimy jej bdy, wic j mona sprostowa, lecz nie ujemnie a dodatnio: nie zaprzeczajc bezwzgldnie jej zasug, a krytykujc trzewym umysem rezultaty, do jakich dosza" ,4. Jzef Miniszewski z kolei zwraca uwag na zacofanie Polski, uznawa konieczno rozwoju cywilizacyjnego, lecz przestrzega jednoczenie przed moliwoci utraty tosamoci narodowej.
J. T., Korespondencja Gazety Warszawskiej, Konstantynopol, 9 V 1858, .Gazeta Warszawska" nr 137, 15/27 V 1858, s. 5 - 6 .
74

127'

Nasze spoeczestwo, prdem czasu porwane, poszo za mas ludzkoci na gociniec wytknity przez postp. Postp nikogo za sob nie zostawi, a zgniecie wstecznictwo bez miosierdzia. [...] Ale pochodowi dziejowemu kosmopolityzm przywieca nie moe". ywo wystpowa te przeciwko komercjalizacji ycia: Rozwijanie si czysto materialne urobi egoizm, samolubstwo, ambicje pojedyncze rozproszone na osbki, rozwinie namitnoci, a nie pozwoli wydoby si uczuciu, temu niebieskiemu pierwiastkowi w czowieku" 7 5 . Z drugiej strony jednak zauwaa, e dobry byt jest pierwszym owiecenia si warunkiem", za denia do poprawy warunkw bytu nie mona utosamia z materializmem". Mozolne uganianie si za chlebem powszednim dla opdzenia zwierzcych potrzeb, ndza uciskajca czowieka nie pozwalaj dwiga si duchowi, zabijaj szlachetne popdy" 7 6 . Znajdziemy w wczesnej prasie gosy szerzej rozwijajce ten wtek. Gonienie zyskw, wygd materialnych niezawodnie nie obudz w nas poczucia pikna, ale podniemy ide pracy przemysowej do wyszego znaczenia, pojmijmy j jako podbijanie si przyrody pod panowanie i na usugi czowieka, a moe wyda si nam bardziej poetyczn ni owe wojny ludzi midzy sob tak sawione przez poetw. [...] Zawadnicie siami przyrody, uwalniajc coraz bardziej od cikiej i cigej pracy fizycznej i podajc nam materialne pomoce, uatwia nabywanie nauk i jest jakby gruntem, podstaw naszej duchowej siy" 77. Nieatwo przychodzio jednak pogodzi wiadomo wymiernych korzyci pyncych z modernizacji, nawet wspierajc si wznios wizj ujarzmienia natury, z nurtujc polskie warstwy owiecone niechci do wielu cech cywilizacji Zachodu. Trudno byo w peni zaakceptowa ide postpu cywilizacyjnego, konsekwentnie powtarzajc, i najbardziej zaawansowani w rozwoju bdz. A portret Zachodu z reguy malowali w do ciemnych barwach nawet ludzie odlegli od u p a r t e j zachowawczoci.
[ J . Miniszewski], Korespondencje Czenikiewicza, Gazeta Codzienna" 26 V/7 VI 1859, nr 150, s. 4 - 5 . 76 T e n e . Korespondencje Czenikiewicza, Gazeta Codzienna" 14/26 VII 1859, nr 194, s. 2. 77 W . B., O rzeczach naszych i nie naszych, cz. II, Gazeta Codzienna" 4/16 VI 1859, nr 157, s. 5.
75

128'

Julian Bartoszewicz wskazywa, e w wieku zbyt wycznie zajtym materialn cywilizacj, wygod i poziomym zaspokojeniem, kiedy literatura i sztuka coraz bardziej na te niziny schodzi, rzecz jest umysw wybraszych przypomina wysze cele, pikniejsze zawody dla umysowego ycia narodu". Modernizacja, obok niewtpliwych korzyci,, niesie i niebezpieczestwa. Mona rozumnie i sprawiedliwie cieszy si z nowych wynalazkw, z zdobyczy nauki stosowanej, z postpu dobrego bytu, zamonoci, adu, pracy i oszczdnoci, pragn szczerze i popiera tego rodzaju usiowania, tym bardziej kiedy zmierzaj do powszechnego dobra, do udziau coraz oglniejszego uboszych warstw towarzystwa w korzyciach owiaty i dobrego bytu, bo wszystko to nie przeszkadza, owszem, pomaga moralnemu rozwiciu spoeczestwa, ale trudno zaprzeczy, e mianowicie na Zachodzie konieczna miara midzy tymi dwoma porzdkami coraz bardziej si psuje, a rodek staje si celem gwnym". I kreli Bartoszewicz niezbyt optymistyczny obraz kultury zachodniej. W yciu wiara, chocia oywiajca si, powszechniej jednak zapoznana i na podrzdniejsze strcona miejsce, indywidualnoci sabsze, charaktery rzadko dzielniejsze i niepodlege, mniej szlachetnych popdw, a wicej daleko chorobliwych ambicji, ubiegania si za wygod i uyciem; w wychowaniu coraz bardziej nauki techniczne, stosowane ruguj wyksztacenie klasyczne; w literaturze i sztuce przewaga rzemiosa i polednich wrae nad szczeroci i rozlegoci natchnienia, nad wytrwaoci i gbsz prac". Pojawia si jednak rwnie w tekcie Bartoszewicza motyw charakterystyczny dla zwolennikw umiarkowanej modernizacji: stwierdzenie, i pomimo wielu zniechcajcych zjawisk waciwych Zachodowi mona czerpa stamtd inspiracje rozwojowe tyle, e Polacy nie umiej tego robi. Powstawa na przemysow u nas cywilizacj jest zdaniem naszym zupenym anachronizmem [...]. Ale tutaj, jak zwykle dziao si u nas i dzieje, przyswajamy sobie z zachodniej cywilizacji daleko bardziej ostateczne jej wypadki, czsto najgorsze, ni pracowite rodki do nich prowadzce. Nie wzilimy od Zachodu umiejtnoci, pracy, oszczdnoci, ale zamiowanie uprzyjemniania ycia, zbytkw, 129

mikko i poziomo, pospolit zmysowo wygodnych konsumatorw" 78. Krytyka materializmu" i poczucie zacofania, niech do Zachodu i podziw dla jego osigni wszystko to, w rozmaitych proporcjach, tworzyo gwny nurt prasowej opinii. Przy caej sile tendencji tradycjonalistycznych, dominowao denie do znalezienia waciwej miary", a skrajna zachowawczo budzia sprzeciwy 79. Za pod koniec lat pidziesitych nasila si zaczy wezwania do zdecydowanej i energicznej modernizacji. Kiedy Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" publikowaa Choroby wieku, mona w niej byo jednoczenie przeczyta do ostry tekst polemiczny; nie krytykujc bezporednio samej powieci, wystpowano w nim przeciwko postawom tradycjonalistycznym. Nie naleymy do tych pisano co zastraszeni industrializmem zachodnim, gorzko przeciw niemu uprzedzeni, wyrzekaj na bezwzgldnie i bezwzgldnie go potpiaj. Owszem, przekonani, e sam nasz narodowy charakter, skonniejszy do marze i poezji nili do rachuby, bdzie nas chroni od tych drg poczwarnych, na ktrych si gubi daleki Zachd, chtnie witamy przemys budzcy si w naszym kraju". Jak wida, nie zabrako i w tym przypadku odwoa do zachodnich bdw, lecz gwny nacisk pooono na konieczno rozwoju gospodarczego. Odstrasza od przemysu spoeczestwo, ktre gwatownie czuje jego potrzeb, a zaledwie zaczyna z nim si obeznawa, jest to naszym zdaniem to samo, co odradza traccemu mienie, by ad u siebie wprowadzajc, stanu swych interesw nie polepsza". Prawdziwy, godny pogardy materialista" to pasoyt i chciwiec. Nie mona o zmaterializowanie" pomawia kogo, kto skonny do jaowego marzycielstwa, zaczyna nabiera rozsdku. Przemys, chociaby t tylko przynosi korzy, e wyrywajc wyobrani ze sfer zbyt mglistych, a sprowadzajc umys na ziemi, nie dozwala mu w niebezpieczn wpaJ . B[artoszewicz], Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 26 1/2 II 1857, nr 35, s. 5 - 6 ; zob. W. Szymanowski, Kronika tygodniowa, Tygodnik Ilustrowany" 25 VI/7 VII 1860, t. II, nr 41, s. 375: Zreszt wiele tam [na Zachodzie] zego, lecz wiele i dobrego, ktre u nas coraz bardziej idzie w poniewierk". 79 J . Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 195.
78

130'

da chorob, owszem, zmusza go do porzdnego i konsekwentnego mylenia, chociaby t tylko, powiadamy, korzy przynosi, ju byby rzecz bardzo zbawienn". Pamitajc jednak o potrzebie zachowania rwnowagi w rozwoju, zmierza naley do poczenia ze sob przemysu" oraz wiedzy i pikna, tych dwch wcale odrbnych, czsto sprzecznych ze sob wiatw" 80. W kilkanacie dni pniej ukaza si w Kronice" tekst zatytuowany O postpie przemysowym, ze stanowiska chrzecijaskiego. By to wyjtek z konferencji ojca Feliksa", francuskiego jezuity ; przetumaczony przez Eleonor Ziemick z paryskiej Union", z marca 1856 r. Duchowny, ktrego pogldy prezentowano, uznawa problem rozwoju przemysowego za najywotniejsz kwesti wspczesnego wiata. Przemys to potga nie tylko materialna, lecz rwnie duchowa i spoeczna: On to upowszechnia idee i tworzy obyczaje". Nie jest te z pewnoci sam w sobie zem, nie moe by bowiem wystpkiem uycie si natury na miejsce rk czowieka dla zwycienia teje samej natury" ani wywoanie przez potg geniuszu nowego narzdzia woli ludzkiej z gbi t e j materii stworzonej dla nas". Walka z potg przemysu byaby daremna i niebezpieczna dla chrzecijan, groc upadkiem religii. Chrzecijastwo nigdy nie byo obojtne wobec wiata i nie moe sta si takim. Ot mamy przed sob ruch, jakiego moe adne nie widziay wieki; wiat biegnie bez was, poza wami, pomimo was, przeciw wam, ku celom nieznanym, ktre budz przeraenie". Przemys niesie bowiem ze sob zo, cho sam zem nie jest. Oywiony zowrogimi impulsami niszczy ciao przez nadmiern prac, gubi dusz, budzc egoizm, wiedzie wreszcie do wstrzsw spoecznych. Jego dzika potga" popycha ludzko w fatalnym kierunku. Celem chrzecijan winna sta si zatem zmiana duszy przemysu" i zwizanie go z prawdziwymi wartociami (poprzez rodki takie, jak ewangelizacja proletariatu). Materia, podkrela duchowny, ma by niewolnic ducha. Do tekstu tego doczya swoje uwagi Ziemick. Nawizujc do Chorb wieku, stwierdzia, e Polacy powinni korzysta z doKronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 17/29 IX 1856, nr 170, s. 2.
80

131'

wiadcze Zachodu i stara si unika popenionych tam bdw. W tym to duchu pojmujemy powie pana Kraszewskiego, jako ostrzeenie, jako wskazanie, jako grob pen czucia i mioci, nie za jako wyczne potpienie tego, co zem samo w sobie nie jest" 81 . Przedstawione przez Ziemick oceny sygnalizuj pocztek zmian opinii Kocioa i k z nim zwizanych na temat modernizacji. Zmiany to powolne, nie idce zbyt daleko, przede wszystkim ograniczone do pewnych tylko rodowisk. Generalnie rzecz biorc, przewaay tendencje tradycjonalistyczne i skonno do separowania si od problemw wspczesnego wiata. Historyk religijnoci powie obecnie, e w pierwszej poowie ubiegego stulecia ujawni si na terenie Krlestwa Polskiego cisy zwizek midzy procesami industrializacji, urbanizacji i racjonalizacji rolnictwa a kryzysem ycia religijnego" 8 2 . wczesny kler zdawa sobie, przynajmniej do pewnego stopnia, spraw z tych zalenoci. Jeli w protokoach dziekaskich wizytacji parafii Zagbia Dbrowskiego figuruj wzmianki o zaniedbywaniu praktyk religijnych, to jeden z tych zapisw (z 1837 r.) zawiera bdzie take notatk, i na terenie parafii bdziskiej, gdzie znajdowaa si kopalnia Ksawerego, spowiedzi wielkanocnej nie odbyo 150 osb. W wypowiedziach duchowiestwa przewijaa si teza, e przyczyn zobojtnienia religijnego jest wpyw wygd i wynalazkw" 83 . Intelektualistka taka, jak Ziemick zachcaa jednak do szukania pojednania midzy wiatem religii a nowoczesn cywilizacj. Ordownicy modernizacji powtarzali w tym czasie, e rozwj cywilizacyjny nie tylko nie zagraa wartociom moralnym, ale stanowi dla nich nieodzowne oparcie. Nie powstrzymuje nas nic, aby w chwili, kiedy tak gono i gorco potpiamy Zachd za jego roznamitniony materializm, kiedy tak szczycimy si niejako odwrotnym pod tym wzgldem stanowiskiem, nie wypowieO postpie przemysowym ze stanowiska chrzecijaskiego. Wyjtek z konferencji ojca Feliksa, Kronika Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych" 1/13 X 1856, nr 184, s. 4 - 6 . 82 D. Olszewski, Przemiany spoleczno-religijne, s. 216. 88 Tame, s. 209 - 210, 195.
81

132'

dzie sw, jakie nam ci na sercu w tym razie. Nie obawiamy si zarzutw, jakie std spotka nas mog, bo najsilniej jestemy przekonani, e dobry byt materialny jest nieodcznym warunkiem rozwinicia wszelkiej potgi moralnej. [...] Zdarza si co prawda, e w pojedynczych indywiduach bogactwa niszcz wszystko, co pikne i wzniose, lecz nigdzie nie znajdziemy przykadu, aby bogactwo materialne narodu na niekorzy mu wyj miao. Przeciwnie, suy tylko do tym wikszego rozwoju jego potg moralnych i pod kadym wzgldem pomylno zapewnia" 84. Na sensacyjny zwrot w dyskusji o poytkach i niebezpieczestwach modernizacji zakrawao objcie latem 1859 r. redakcji Gazety Codziennej", wieego nabytku Leopolda Kronenberga, przez Kraszewskiego. Autor Chorb wieku sta si bliskim wsppracownikiem czowieka, ktry w oczach wspczesnych ucielenia mg materializm", a w swej gazecie od pocztku intensywnie propagowa ide bogacenia si spoeczestwa. Uboejemy cigle, a powinnimy si bogaci. Uboejemy cigle, gdy na Zachodzie coraz wicej si bogac. Gardzimy materializmem, gardzimy pienidzmi, ale pamitajmy, e nasza moralna istota rozwija si ni dziaa nie moe, jeeli ta ziemska, materialna jej skorupa nie ma zaspokojonych swych potrzeb codziennych. [...] Materializm nie ley w uczciwym pieninym dorobku, ale w sposobie uywania majtku. [...] Najpotniejsze narody na wiecie s te, ktre s najbogatsze. A jeeli tak dalej uboe bdziemy, to nasze wnuki bd sugami tych, co si bogac i kania si bd w forcymerach swoim panom, ktrzy nabd ziemie nasze". Moralistyczno-pragmatyczna argumentacja Kronenbergowskiej Gazety Codziennej" stanowia wprowadzenie do prowadzonych w niej rozwaa o kierunkach rozwoju gospodarczego. Ostro wystpowano przeciwko tezie o rolniczym wycznie powoaniu Polakw i koncepcjom wolnohandlowym, podkrelajc, i naley zerwa z sytuacj, w ktrej polskie pody przerabiaj tylko kraje Zachodu. Sprowadza zawsze bdziemy, ale coraz wicej materiaw, a coraz mniej wyrobw, a za to otworz si nam nowe
I. S., Pogadanki o domowych sprawach, cz. II, Kronika moci Krajowych i Zagranicznych" 19/31 III 1859, nr 86, s. 5.
84

Wiado-

133'

rodki dorobku i pomylnoci w kraju". Fakt, e wacicielem Gazety" by wielki bourgeois, wywiera oczywisty wpyw na propagowane przez ni pogldy a po zalecenie, i zamiowanie do rzeczy swojskich powinno przejawia si w pierwszym rzdzie w dziedzinie gospodarki. Dobrego obywatela obowizkiem jest pisano przenosi gorsze swoje nad lepsze cudzoziemskie" 85 (kraj zyskiwaby przecie w tym przypadku, a powicajcy si konsument miaby satysfakcj moraln). Pojawiy si w tym pimie wypowiedzi, wykraczajce w swym modernizacyjnym .radykalizmie wyranie ponad poziom przyjty dotd w prasie codziennej. Jeden z autorw gono potpia zgubn dla ogu dno", ktra pojawia si, jak pisa, ostatnio w rodzimym pimiennictwie. W drugiej poowie XIX wieku, w towarzystwie, ktrego dobry byt moralny i materialny jedynie na pomnoeniu owiaty i produkcji krajowej polega, ktrego pomylno widocznie nawet wzrasta pod dobroczynnym wpywem dobrze uytej pracy, znajduj si ludzie, ktrzy przemys nazywaj ide zgubn, pozbawiajc nas natchnienia i ducha powicenia, ide tamujc wszelkie wzniose myli i uczucia! [...] yjemy w towarzystwie, ktre zaledwie zdoao si wydoby spod redniowiecznej pleni; przesdy i zabobony s jeszcze chlebem powszednim, a og, pozbawiony ekonomicznej uprawy, nie moe mie jeszcze jasnego pojcia ani o przemyle, ani o przemysow e j dnoci wieku. [...] Kt nie zechce si zgodzi na to, e przesdy, ta plaga redniowieczna, stajc si siln tam postpu i szczcia ziemi rodzinnej, zaciemniaj zdrowy nasz rozum i sprowadzaj nas do rzdu najbiedniejszych i n a j m n i e j owieconych narodw? [...] Nie wystpujemy tu w obronie przemysu, bo przemys, ten wielki motor cywilizacji i dobrego bytu narodw, jako logiczne nastpstwo oglnego biegu spraw ludzkoci prdzej czy pniej musi wzi gr nad dziecinn igraszk sw i zud marze". Podstawowe tezy artykuu sformuowane zostay jasno: Pragniemy przekona czytelnika: 1) e brak przemysu, to jest brak racjonalnej produkcji w kraju, prowadzi do zguby, rozkrzewiajc ciemnot, prniactwo i ndz; 2) e ten brak racjonalnej
85 Gazeta Codzienna" 27 VI/9 VII 1859, nr 177, s. 1 - 2 ; 5/17 VII 1859, nr 185, s. 2.

134

produkcji po wszystkie wieki i u wszystkich narodw by tam szczcia i postpu; 3) e uczciwie prowadzony przemys jest wanie rkojmi pracy, porzdku, moralnoci i zamonoci kadego narodu; 4) e tylko naduycie przemysu doprowadzi moe nard do materializmu i moralnego upadku; 5) e nareszcie w p r a c y tylko i w nauce, a nie w czczych redniowiecznych deklamacjach szuka powinnimy rodkw wydwignienia si z ndzy i upadku" 86 . Zauwamy, e przy caym modernizacyjnym entuzjazmie opinie autora pozostaj w obrbie pewnego ustalonego sposobu rozumowania. Przemys" tak, ale uczciwie prowadzony"; rozw j lecz bez naduy" i materializmu", bdcego synonimem moralnego upadku". Pracowa ma si dla dobra spoeczestwa, a nie dla zysku. Autentycznymi wartociami s tu praca i wiedza, mamona" za czym odstrczajcym. Ideaem byaby zatem produkcja w imi wyszych racji, wzniesienie si ponad mechanizmy ekonomiczne. Ten styl mylenia dominowa w obrbie polskich warstw owieconych. Sukces materialny traktowany by z reguy z nieufnoci bd otwart niechci, brak powodzenia w tej dziedzinie nie ciga na gow potpienia. W ziemiasko-inteligenckim wiecie nie brako, rzecz jasna, podobnie jak gdzie indziej, drastycznych przejaww chciwoci; hodowanie mamonie" byo jednak konsekwentnie pitnowane przez tych, ktrzy uwaali si za powoanych do uprawiania pedagogiki spoecznej. Tytuem egzemplifikacji uczestnik zawiych sporw spadkowych z nagan wspomina zbytnie przywizanie swych modych krewnych do dbr materialnych. Z boleci musz napomkn, e w dyspucie gorcej objawia si w Hryncewiczach bezwzgldna ch zysku z zupenym zaniedbaniem siy moralnej, ktr jedynie mam za polsk". Zwrmy uwag, e w komentarzu do banalnych w kocu przetargw rodzinnych pojawiaj si argumenty ujte bardzo powanie: modym radzi si, aby na przyszo nie dawali przewagi materialnemu obliczaniu rzeczy nad warto nierwnie wysz, wypywajc z cnt domowych i mioci Ojczyzny,
Prawdzicki, Badania 1859, nr 197. s. 1 - 2 .
86

ekonomiczne.

Gazeta

Codzienna"

17/29 VI

135'

ktra w kadym dziaaniu powinna by podstaw czynnoci"; za wzr stawia si ludzi, ktrzy nie dopucili, by duch zaostrzonego przemysu, potopu spekulacji czasw obecnych" pochon czstk ziemi gniazdowej" i pokala yjce pamitki" zmarych 87. Przynajmniej w sferze wartoci deklarowanych materializm" krytykowany by bezwzgldnie. Problem ten szczeglnie ostro rzuca si bdzie w oczy historykowi zachodnioeuropejskiemu, porwnujcemu stosunki polskie z realiami tamtej czci kontynentu. Unikajc zudnego przewiadczenia o wyjtkowoci rodzimych zjawisk, zgodzi si jednak trzeba z opini niemieckiej badaczki, zauwaajcej znaczn rozbieno midzy aprobujcym osignicia materialne nastawieniem tamtejszego Bildungsburgertum, a mentalnoci polskich warstw owieconych 88. Jeli w gboko w Polsce zakorzeniony styl mylenia odnajdujemy take w Gazecie Codziennej", akces Kraszewskiego do przedsiwzicia Kronenberga przestaje by a tak zaskakujcy, jak by si to wydawao w pierwszym momencie. W kilka miesicy po ukazaniu si Chorb wieku ich autor dawa publicznie do zrozumienia, i zdaje sobie spraw z niechci znacznej czci opinii do przedstawionych w tym pamflecie tez 8 9 . W dalszym cigu jednak ostro krytykowa utopi materializmu", powtarzajc, e nic tak nie ogupia jak dobry byt" 90. Kolejna jego ksika, napisana w 1857 r., opublikowana nastpnie w lwowskim Dzienniku Literackim", a odrbnie wydana w 1859 r., to Wieczory woyskie. Utrzymana w tonacji zdecydowanie tradycjonalistycznej, nosia wszake pitno wyranego kryzysu wiatopogldowego. Opiewany w niej sielski wiat chyli si ku upadkowi, a perspektywy jego odrodzenia rysoway si blado i nieprzeE. J. Romer, Dziennik, t. VII, s. 109, 112-113. N. Koestler, Polska inteligencja a niemieckie Bildungsburgertum, [w:] Inteligencja polska XIX i XX wieku.. Studia 5, pod red. R. Czepulis-Rastenis, Warszawa 1987, s. 278 - 279; zob. R Czepulis-Rastenis, Ludzie nauki i talentu. Studia o wiadomoci spoecznej inteligencji polskiej w zaborze rosyjskim, Warszawa 1988. s. 255 - 273. 89 Gazeta Warszawska" 28 1/9 II 1857, nr 37, s. 1. 90 J. I. Kraszewski, Listy do redakcji Gazety Warszawskiej, cz. VI, Gazeta Warszawska" 5/17 VII 1857, nr 183, s. 1.
88 87

136'

konywajco 91. Rni si ona znacznie od Chorb wieku, cho na pozr tak jest do nich podobna. W 1858 r. wyjecha Kraszewski w podr po Europie: przez Austri do Woch, pniej do Francji i Niemiec. Kilka lat pniej autor z krgu Andrzeja Zamoyskiego pisa, e niektrzy z przeciwnikw materializmu", rozwodzcy si wczeniej o chorobie wieku", zmienili swe pogldy przez przypatrzenie si blisze i gruntowniejsze dzisiejszym pracom zachodnich spoeczestw i duchowi cywilizacji, ktry je ogarnia" 92. Nie dysponujemy wiadectwami rdowymi, ktre mogyby zweryfikowa t opini Kraszewski omija w temat rwnie w cytowanej ju pniejszej relacji z podry ale wpyw bezporedniej obserwacji stosunkw zachodnioeuropejskich na ewolucj jego pogldw wydaje si niezaprzeczalny 93 . Kiedy nadwtlona zostaa wiara w moliwo przetrwania szlacheckiego partykularna, tym sugestywniej przemawiay obrazy cywilizacyjnego rozwoju Zachodu. Jeli za nie chciao si popa w katastrofizm albo pj w lady Rzewuskiego, trzeba byo szuka nowych, pozytywnych rozwiza. Obejmujc redakcj Gazety Codziennej" zadeklarowa K r a szewski czysto i niezmienno swoich intencji. Przywizanie do witej wiary naszej, poszanowanie przeszoci, ufno w pracy m a j c e j przyszo zgotowa, oto zasady zawsze stae i jedne, ktremy dwudziestokilkuletni prac wyznawali". Celem dziaania dziennika miao sta si jasne postawienie stanu kraju naszego przed wasnym jego sdem i wskazanie mu, co w oglnym dziejowym postpie gdzie indziej dopenia si bdzie" 94. Wobec wyczuwalnej konsternacji opinii publicznej, nowy redaktor uzna jednak za stosowne obszerniej wyjani czytelnikom motywy stojce za jego ostatnimi decyzjami. Stwierdzi, e midzy tezami
W. Danek, Jzef Ignacy Kraszewski, s. 134- 138; tene, Publicystyka Jzefa Ignacego Kraszewskiego w latach 1859 - 1872, Wrocaw 1957, s. 31 - 35. 92 P. Falkenhagen-Zaleski, O spkach handlowych i przemysowych, ich zasady, forma i organizacja, ich wpyw, sia i uyteczno, Roczniki Gospodarstwa Krajowego" 1861, t. XLII, s. 141. 93 W. Danek, Publicystyka, s. 36. 94 J. I. Kraszewski, Od redakcji Gazety Codziennej, Gazeta Codzienna" 4/16 VIII 1859, nr 214. 137
91

Chorb wieku a przyjtym obecnie stanowiskiem nie ma w istocie adnej sprzecznoci. Co do synnej powieci, to og nie uchwyci waciwie intencji autora. Mao kto wyrozumia, e nie szo wcale o stawianie zapr pracy poczciwej, ale o wojn z materializmem, z kosmopolityzmem, ktre reformy le zrozumiane, gwatowne sprowadzi mogy". Stara si te zaraz Kraszewski rozproszy podejrzenia, e sta si materialist" i czcicielem zotego cielca". Po pierwsze, wskazywa, pracy nie wolno sprowadza do jej przyziemnego wymiaru: Wszelka praca, nawet materialna, rodzi si z ducha, duchem utrzymuje i musi mie cele duchowe; jest narzdziem tylko wyzwolenia dla duszy, prowadzi do wydoskonalenia". Po drugie, praca winna wspiera si o prawdziwe wartoci: Sama praca w sobie wzita dobr jest zawsze. [...] Lecz eby praca istotnie uyteczn by moga, skierowan dobrze i ku zdrowo pojtemu celowi by powinna" 95 . wiey wsppracownik Kronenberga konsekwentnie zmierza do stopienia tradycyjnych motyww swej moralistyki z nowym kierunkiem ideowym. Tak pisa zatem o rozwoju materialnym: Cywilizacja wprawdzie wymaga i tych warunkw, opiera si na swobodnym wszelkich si rozwinieniu, na materialnej potdze, ale najpierwszym jej prawem jest zasada i podstawa moralna. Cywilizacja nie oparta na moralnym rozwoju, przy najwikszej potdze materialnej zard mierci ma w sobie. Jeeli w onie narodu nie ma idei zacnej, wzniosej, witej, zasad boskich i nadziemskich, najwiksza sia materialna nie powstrzyma dezorganizacji i upadku. Resztk jak ywota starego, lepszego, ostatkiem ducha trzyma si kraj, a z wyganieniem poczciwych uczu i myli jasnej umiera, choby nawy jego opyway wiat, sztuka zadziwiaa ludy, bogactwa byy niepoliczone, a cywilizacja materialna dosza do najwyszych kresw". Mia tu Kraszewski konkretne przykady przede wszystkim Angli, k r a j starej kultury, oywiony jednak zasadami niechrzecijaskimi". Egoistyczna, brutalna, a nawet okrutna polityka brytyjska wiadczy o upadku moralnym tego spoeczestwa, nie wrc trwaoci potdze imperium. Ameryka z kolei to k r a j mody, niezwykle dynamiczny, lecz take pozbawiony solidniej-

138'

szego oparcia moralnego, czego dowodz zjawiska niewolnictwa czy lynchu; czekamy ducha, co by to ciao oywi". Przychylnie odnosi si Kraszewski do Francji, pozytywnie oceniajc oddziaywanie kultury francuskiej na inne narody. Wida w tym przypadku wpyw biecej sytuacji politycznej: za francuskimi sympatiami Kraszewskiego kryj si najwyraniej nadzieje wizane z poczynaniami Napoleona III, polityka wydajcego si w tym okresie wychodzi poza zaklty krg pogaskiego egoizmu i sobkostwa". W sferze materialnej, powtarza pisarz, nie mona odnale prawdziwych wartoci; bdz tragicznie ci, ktrzy uznali, e rzeczy uchwytne i wymierne stanowi o istocie wiata. Handel, przemys, marynarka, wojsko, wszystko to s rodki pomocnicze rozwoju, ale nie jego ostateczne cele; dopki one su myli wielkiej, prowadz do postpu, pty maj p o y c z a n [podkr. T. K.] si konserwacyjn zrodzon z ducha. Gdy zamiast wyszych celw stan si same sobie celem, gdy zysk nie bdzie narzdziem dobra, ale swawoln, chciw igraszk ani bogactwo, ani adna sia materialna nie powstrzymaj od upadku" 96. Przestrzega wic Kraszewski Polakw: Jeeli cay nard pchnity na faszyw drog zrzeka si godnoci swojej, wielkich idei, ktre yciem jego kieroway, celw szlachetnych i wzniosych, a updza si zacznie za zdobycz grosza tylko, za bogactwem, musi zmaterializowany, w kocu wygasiwszy ducha w sobie, choby najwiksz posiada si, upa, rozoy si i zgin. Historia wskazuje nam narody dosze do wysokiego stopnia cywilizacji materialnej, ktre przy potdze i bogactwie, jak skoro wielkiej idei postpu ludzkoci suy przestay, chyli si zaczy do upadku i wrd pozornego rozkwitu pady pod ciosami mniej uksztaconych, ale ywotniejszych, bo duchem pdzonych ludw" (czy nie ma tu sugestii, e modszo cywilizacyjna" Rosji czyni z niej przeciwnika szczeglnie niebezpiecznego, cho w oddmienny sposb ni Niemcy) 97 . Idea postpu ma charakter moralny, tylko le pojta wchodzi w konflikt z wiar i tradycj. Czarodziejski wyraz p o s t p
96 97

Tene, Gazeta Codzienna" 26 VIII/7 IX 1859, nr 236, s. 1 - 2 . Tene. Gazeta Codzienna" 9/21 VIII 1859, nr 219, s. 1.

139'

rozleg si jak haso wieku przed niedawnymi jeszcze laty i wzity za godo epoki dotd jeszcze byszczy na chorgwi, ktrej wiksza cz wojownikw wiern pozostaa. Owszem, zastp ten pomnoy si i pomnaa tymi, ktrzy zrazu obawiali si go jako niebezpiecznej nowostki, a dzi potrafili ju pogodzi ide postpu z wiar, z zasadami religijnymi, z pragnieniem spokoju i normalnego pochodu ku przyszoci bez skokw i wstrznie". Pisze tu oczywicie Kraszewski o samym sobie, autorze Chorb wieku, tumaczcym teraz, e postp jest dzieem ducha, cech jego gwn mio i ofiara" 98. Powraca zreszt do swego pamfletu na nowoczesno, przedstawiajc czytelnikom Gazety Codziennej" przyjte przez siebie obecnie zasady. Nie potpiamy wic pracy ani zabiegw, ale wskazujemy, e w pooeniu naszym nie oywione duchem, wzite za cel wyczny pragnienie zbogacenia mogoby z nas uczyni handlarzy, przemysowcw niemieckich, kosmopolitw zimnych, zrzekajcych si spucizn przeszoci dla bielszego chleba. [...] J e d n z cech materializmu jest wanie, e zobojtnia dla ogu i pozbawia przywizania do ziemi wasnej, e na rwni stawia odarte ze wspomnie ziemie wszech ludw, o ktrych wyborze zysk tylko stanowi, e ludzi zamiast brata jednych z drugimi czyni przedmiotem eksploatacji. Powtarzaem wic i powtarzam ducha nie gacie, woajc, bymy nie zniemczeli, oddajc si przemysowi, handlowi, spekulacjom i formukom obcym, bo u nas z wasnego gruntu lepsza przyszo wytrysn powinna". Dawne diatryby przeciw materializmowi" interpretowane s jednak teraz jako cz strategii umiarkowanej modernizacji. Nie jestemy przecie ani przeciwko pracy, ani za szukaniem korzyci materialnych bez myli wyszej; widzimy jasno rodek midzy obojgiem. Chcielimy i chcemy wszelkich moliwych reform i ulepsze, byle one rdzenia, myli, charakteru naszego nie tykay i nie wynaturzay nas, byle miay na celu nie korzy materialn, ale podwignienie ducha. Takie jest nasze wyznanie wiary i dlatego nie przestaniem woa zarwno przeciwko nieporzdkowi, gnunoci i zastaoci naszej, jak rwnie przeciw materializmowi i chryzolatrii" 99.
98

Tene, Gazeta Codzienna" 30 VIII/11 IX 1859, nr 239, s. 1.

140

Jak sprawi, aby modernizacja nie niszczya tradycji? Zastanawiali si ju nad tym klemensowczycy, dochodzc do wnioskw podobnych, co redaktor Gazety Codziennej". Podstaw takich rozwaa byo mocno ugruntowane przewiadczenie, e postp cywilizacyjny nie posiada samoistnej wartoci moralnej. Moralno wyrasta musi z tradycji i nie ma innego rda autentycznych norm. Jeli modernizacja jest sama w sobie amoralna, jej pochodn bd takie zachowania ludzkie dlatego wanie rodzi si materializm". Rozwj cywilizacji naley wic uzacni", nada mu sens wynikajcy z tradycyjnych wartoci, ktre s jedynym prawdziwym oparciem dla czowieka. Tylko w ten sposb powstrzyma mona zalew komercjalizacji, zagraajcy zniszczeniem samych fundamentw czowieczestwa. Domena moralnoci musi pozosta poza zasigiem wpyww modernizacyjnych, stajc si czynnikiem nadajcym waciwy kierunek przemianom, jakim podlega ludzko. Modernizacja powinna zatem oddziaywa szeroko bo takie s koniecznoci ycia gospodarczego lecz stosunkowo pytko"; signicie do rdzenia" okae si zgubne. Prbujc przezwyciy ostro rysujcy si konflikt midzy nowoczesnoci a tradycj, wskazuje si tu zatem, i realny sukces zapewni moe waciwie pojtej modernizacji wycznie oparcie si na tradycyjnym systemie wartoci. Kraszewski pyta retorycznie: Nie mona by zarazem i bardzo uczciwym czowiekiem, i mocno postpowym [...] i szanujcym pamitki swego rodu szlachcicem?" 100 Konieczno rozwagi i umiaru nie powinna wszake, zdaniem pisarza, w najmniejszym stopniu tworzy alibi dla karygodnej bezczynnoci. Ostrzegajc przed niebezpieczestwem zmaterializowania", Kraszewski wystpowa jednoczenie energicznie przeciw krzykaczom, co strasz spoeczestwo nasze widmem materializmu": Mwi im o pracy to materializm... Przywizywa wielk wag do nauk spoecznych, do rozwizywania kwestii ekonomicznych to materializm. Bada przyrod, zajmowa si naukami cisymi to materializm. Pdzi okowit, to jeszcze ujdzie, ale wyrabia cukier, to ju najgrubszy materializm. Deklamowa pogardliwie o pienidzach to dowie ju bez100

Tene. Gazeta Codzienna" 27 IX/9 X 1859, nr 267, s. 1.

141

interesownoci; wspomnie o bogactwie narodowym, o handlu to dza bezwzgldna zbogacenia si, gieda, aioterstwo! [...] Dla tych Don Kiszotw i ich rzekomego spirytualizmu to chyba ju tylko prniactwo i lekkomylno w czynie, ciemnota w gowie, niead w domu, deklamacja w sowie jest ideaem ycia duchowego" 101. Naley pracowa i nie ulec zepsuciu. Jako redaktor Gazety Codziennej" (pniej Gazety Polskiej") zbliy si Kraszewski znacznie w swych pogldach na temat rozwoju cywilizacyjnego do stanowiska klemensowczykw, cho cigle jeszcze bardziej ni oni skonny by do uprawiania moralistyki. W rodowisku Zamoyskiego wiele pisano o sprawach moralnoci, nigdy jednak nie przeoczano wzgldw praktycznych. Kraszewski, popierajc ide modernizacji, przypomina konsekwentnie, e podstaw wszelkich dziaa na jej rzecz winny by racje moralne. Opiniami tymi wpywa powanie na ogln tonacj Gazety", co nie znaczy, i nie pojawiay si w niej wypowiedzi o odmienn e j tendencji. Wanie w organie Kronenberga po raz pierwszy podjto bardziej zdecydowane prby rewizji syndromu materializmu". Szczycimy si, e nie dbamy o pienidz, e nie uganiamy si za zyskiem", pisa Aleksander Ostranica, wyrzucajc rodakom lekcewaenie materialnej strony ycia i bdne mniemania o charakterze narodowym. To sia materialna jest podstaw osigni duchowych wiadczy o tym przykad Zachodu, ktry bynajmniej nie upada, tak jak to sobie czsto wyobraaj Polacy. Nasz deklamatorski idealizm zanadto gboko przenikn wszystkie pory narodowego mzgu", co uzna naley za powane niebezpieczestwo. Czytamy pamitniki Morfeusza albo histori dziury w mocie, piszemy o balach, ubiorach i teatrach na prowincji, a nie troszczymy si, czy jutro bdziemy y, czy bdziemy mie siy do ycia". Trzeba wyzwoli si z bezwadu, zwalcza redniowieczn ciemnot" 102. Najostrzej przeciwko u t a r t e j krytyce materializmu" wystpowa w Gazecie Codziennej" Zygmunt Fudakowski. WyksztaTene, Gazeta Codzienna" 29 XI/11 XII 1859, nr 328, s. 1. A . Ostranica, Korespondencja Gazety Codziennej, Z kraju, 22 X 1859, .Gazeta Codzienna" 16 - 17/28 - 29 XI 1859, nr 316 - 317, s. 2.
102 101

142'

cony we Francji i w Niemczech, po powrocie do k r a j u uczestniczy w redagowaniu Kroniki Wiadomoci Krajowych i Zagranicznych", nastpnie za zaj si organizacj cukrownictwa na Ukrainie. W obronie owych cukrowni rozpocz publiczny spr z Apollem Korzeniowskim 103. Ten ostatni zarzuci zwolennikom rozwoju przemysu spoywczego, e ich poczynania maj niekorzystny wpyw na moralno ludu. O ile tradycyjnie pojmowane rolnictwo wzmacnia zdrowie duchowe, o tyle choby cukrownictwo rozbudza w pracownikach ch zysku, sprzyja wczgostwu i rozwizoci. Rozwj przemysu i rozwj pracy s to dwie rzeczy, ktre nie zawsze w parze chodz" 104. Redakcja opatrzya ten tekst agodzcym komentarzem: Wiemy skdind o tym, e fabryki demoralizowa mog, ale nie idzie wcale za tym, aby si ich wyrzec; trzeba zapobiec skutkom, ktre nie s w naturze sam e j rzeczy, ale w uomnoci jej urzdzenia. Byeby nasz k r a j jedynym, w ktrym przemys miaby by szkodliwy, a rozwj dziaalnoci w tym kierunku niemoebnym?" 105 W nastpnej korespondencji Korzeniowski podtrzymywa tez, e rolnictwo powinno zachowa prymat w gospodarce, przemys za suy mu tylko w ograniczonym zakresie, pod warunkiem zreszt, i bdzie to produkcja godziwa" i moralna"; zakoczy sakramentalnym stwierdzeniem o wyszoci ducha nad materi. Redakcja znw skomentowaa tekst swego korespondenta. Przyznajc, e k r a j nasz gwnie rolniczy", zwracano uwag, i rolnictwo musi silnie wspiera si na zwizanym z nim przemyle. Trudno byoby powiedzie, ktry rodzaj wytwarzania jest lepszy, ktry za gorszy. Rolnictwo wywiera zapewne korzystniejszy wpyw na moralno, ale przemys nie stanowi przecie w adnym wypadku nieuchronnego rda demoralizacji, bowiem postp duchowy i materialny s ze sob wzajemnie powizane 106. Jak wida, K r a szewski polemizowa z tezami Korzeniowskiego w sposb do pojednawczy.

J . Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 133-135. [ A . N. Korzeniowski], Korespondencja Gazety Codziennej, Zza 27 VII 1860, Gazeta Codzienna" 24 VII/5 VIII 1860, nr 203, s. 2. 105 Gazeta Codzienna" 26 VII/7 VIII 1860, nr 205, s. 2. 106 Gazeta Codzienna" 16/28 VIII 1860, nr 225, s. 2.
104

103

Buga,

143'

Znacznie ywiej zareagowa Fudakowski, z nie skrywan ironi piszc o niechci do przemysu i idealizowaniu tradycyjnych stosunkw wiejskich. Zarzuty demoralizowania chopw zby krtko: Nasze fabryki nie s domami poprawy. Moralizatorami mas by nie moemy". Doda jeszcze, e waciciele we wasnym interesie nie bd dopuszcza do wystpkw, za fakt, i pewien rodzaj pracy moe ujemnie oddziaywa na zdrowie fizyczne czy duchowe, w adnym kraju nie nakania nikogo do wyrzekania si t e j produkcji. Dlatego, e para oowiana truje, aden jeszcze arsena nie przesta la kul. Dlatego, e w kopalniach ze bywa powietrze, aden rzd jeszcze nie zabroni dobywa wgla i elaza" 107. Do polemiki wczy si teraz Stefan Buszczyski, zarzucajc Fudakowskiemu skonno do skrajnych opinii; podkrela, e przemys bywa czsto potpiany w dobrej wierze przez ludzi o szlachetnych umysach, ktrzy bdz wprawdzie, ale zasuguj na szacunek. Rozwj przemysowy moe wywoywa dobroczynne dla ludzi skutki, wymaga to jednak staej dbaoci o jego moraln i pikn stron" 08 . W kilka dni po Buszczyskim odezwa si z kolei jaki zwolennik cukrownictwa, pytajc czy roztrzsajca nawz niewiasta szlachetniej si bawi ni przekupka handlujca owocami albo dziewczyna przepukujca buraki?" 109 Publikacje Fudakowskiego wyrniay si do wyranie sw ostroci spord tekstw Gazety Codziennej", w ktrej wiele byo przecie gosw zdecydowanie optujcych za przyspieszeniem tempa rozwoju cywilizacyjnego. Adam Wiszniewski w swym cyklu korespondencji ekonomicznych gosi, e inynierowie s prawdziwymi poetami i czarownikami naszej epoki", a podstaw oglnego wzrostu gospodarczego moe sta si tylko p r z e m y s .
107 Z. F[udakowski], Korespondencja Gazety Codziennej, Skoromoszki, IX 1860, Gazeta Codzienna" 25 IX/7 X 1860, nr 264, s. 2. 108 [S. Buszczyski], Korespondencja Gazety Codziennej, Z kraju, 10 X 1860, Gazeta Codzienna" 29 IX/11 X 1860. nr 268, s. 2 - 3. "109Korespondencja Gazety Codziennej, Z Podola, koniec IX 1860, Gazeta Codzienna" 5/17 X 1860, nr 274, s. 2 - 3 . 110 A . Wiszniewski, Korespondencje ekonomiczne, Gazeta Codzienna" 13/25 IX 1860, nr 252, s. 4; 17/29 - 18/30 IX 1860, nr 256 - 257, s. 4.

144'

Sabo gospodarki polskiej wynika z jej wycznie rolniczego profilu, bowiem nie mona inaczej wydoskonali rolnictwa, tylko zakadaniem fabryk i robieniem drg" 1 1 1 . Ideaem, prezentowanym przez Wiszniewskiego czytelnikom Gazety", bya wizja narodu rolniczo-przemysowego" 1 1 2 . Ksztat cilej zwizany z praktyk ycia gospodarczego nadaway tego rodzaju zaleceniom wypowiedzi takie, jak opublikowany wiosn 1862 r. artyku inyniera z warszawskich zakadw eglugi parowej Zamoyskiego. Tekst, nawizujcy do prowadzonych wwczas prac nad ukazem o oczynszowaniu U3 , zwraca uwag, i likwidacja paszczyzny otwiera przed krajem perspektywy rozwoju w kierunku rolniczo-przemysowym". Zmiana stosunkw wociaskich, niosca ze sob grob braku rk do pracy w majtkach ziemiaskich (motyw czsto spotykany w publicystyce tych lat), sprawi, e kwestia machin" stanie si wyjtkowo aktualna. W trudnociach okresu przejciowego widzia autor dobroczynny bodziec: elazna konieczno" przeamie dawne nawyki i zastarza niech do modernizacji. Podstaw stara o odrodzenie gospodarki k r a j u powinno by dostarczenie folwarkom nieznanych dotd maszyn, przez co obumaremu rolnictwu nowe ycie wlejemy i postawimy go na stopniu rozkwitu, jaki na Zachodzie rozwija si od dawna" ,14 . Sam Fudakowski powtarza, e przemys jest jednym z pulsw wyraajcych si ywotn narodu", za rolnictwo nie zdoa osta si bez industrialnego wsparcia 115. Przy caym publicystycznym rozmachu propagowana przez Gazet" strategia rolniczo-przemysowego" rozwoju nie wydaje si wychodzi daleko poza koncepcje klemensowczykw. Polemika Fudakowskiego z Korzeniowskim osadzona bya w realiach
Tame, 14/26 IX 1860, nr 253, s. 4; zob. J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 136. 112 A . Wiszniewski, Korespondencje ekonomiczne, ..Gazeta Codzienna" 19 IX/1 X 1860. nr 258, s. 4. 113 S. Kieniewicz, Powstanie styczniowe, s. 229 - 230. 114 J. K Pietraszek, O potrzebie wysiania rzemielnikw na Wystaw do Londynu, Gazeta Polska" 31 III 1862, nr 73, s. 3. 115 [Z. Fudakowski], Korespondencja Gazety Codziennej, Skoromoszki, IX 1860, Gazeta Codzienna" 22 IX/4 X 1860, nr 261, s. 2.
10 T . Kizwalter; Nowatorstwo i rutyny"
111

145

wiejskich i o wiejski przemys w niej chodzio, za praktyczna dziaalno tego pierwszego z powodzeniem miecia si w klemensowskim modelu aktywnoci gospodarczej. Latem 1860 r. ytomierski korespondent dziennika Kronenberga donosi peen optymizmu: Podniesienie rolnictwa, ktre dla nas jest jedynym rdem krajowego bogactwa, stao si powszechnym zatrudnieniem. Zamoniejsi waciciele zaprowadzaj fabryki, w niczym zagranicznym nie u s t p u j c e " . Take i w tym pimie patrzy si na gospodark przez pryzmat problematyki agrarnej; take tu nie znajdziemy wyraniejszych przejaww zainteresowania wielkimi przedsiwziciami przemysu cikiego czy wkiennictwa. O ile pogldy Fudakowskiego na temat drg rozwoju gospodarki nie kciy si z sdami powszechnie akceptowanymi przez zwolennikw modernizacji, o tyle jego wystpienia przeciwko stereotypowi materializmu" byy ju mocno bulwersujce. Kiedy stwierdza, e moralistyka go nie interesuje, stawa przeciwko potnemu nurtowi opinii. W pocztkach 1861 r. Fudakowski obszernie przedstawi swoj ocen wczesnego stanu spoeczestwa polskiego. Rozpocz od konstatacji, e Polacy znaleli si w przededniu oglnego uznania, e przede wszystkim przez przemys, a moe nawet... tylko przez przemys" mog orzewi si i przyj do t e j pomylnoci i mozolnej czerstwoci, bez ktrej nie masz za dni naszych organicznych spoeczestw". Tu zaczyna mwi o pozytywnym znaczeniu pienidza w yciu spoecznym, rozmiarach polskiego zapnienia wobec Zachodu i ogromnym cieniu anachronicznej mentalnoci. K r a j e zachodnie zbieraj owoce pracy pokole, Polacy natomiast przeywaj gboki kryzys wartoci. U nas tradycje w zamcie, obce naszej przeszoci rd nas i w koo ywioy, cakiem dla nas obce wiatem rzdz nauki, przeszo nasza i teraniejszo, rodzime i cudze w dziwnych nieraz uciskach, w dziwniejszych jeszcze waniach. ylimy nie mylc o warunkach ycia, nigdymy podobno nie stworzyli teorii, co by w masy posza. Wrci nie mamy do czego, nowego ima si
E. Piotrowski. ytomierz, 16 VIII 1860, Gazeta Codzienna" 2/14 IX 1860, nr 241, s. 2.
116

146'

lkamy. Nasze dowiadczenie nas uczy, czego unika wypada, ale skd si dowiedzie, jak dalej i mamy? Co tylko teori, od obcych bra musimy, z cudzego si tylko musimy uczy dowiadczenia. Wic znowu pytanie: czy cudze i obce zabjczym nie bdzie? A emy ju wiele od obcych przejli, wic nieraz nie wiemy, co naszym jest prawdziwie, czego si nam chwyci, od czego ucieka wypada. Std nasze wahania. Czas nagli tymczasem, naprzd i trzeba" 117. Dalsze pozostawanie na uboczu stwarza bdzie rosnce zagroenie dla bytu spoeczestwa. Nowoytna cywilizacja wanie dlatego tak szybkie robi postpy, e aden z ludw, co na ni pracuj nie ogranicza si wasnymi postpy. [...] Ogromna jest tedy suma siy w spoeczestwach, co do tej wspki czynnie nale [...]. A poniewa charakter t e j cywilizacji jest nadzwyczaj zaborczy i silnie absorbujcy, std niebezpieczestwo dla ludw dzikich, wpcywilizowanych, odosobnionych, sabych lub upadych nigdy wikszym nie byo jak za dni naszych". W wiecie liczy si sia, pienidz za jest jej narzdziem te fakty trzeba, uzna. Podobnie jak to, e ludzko rozwija si wedug tego samego schematu i wszdzie obowizuj jednakowe mechanizmy przemian spoecznych, co nie kci si zreszt z odrbnociami narodowymi, polegajcymi na rnicy treci, nie za form 118. Diagnoza taka nie moga pozosta bez komentarza redakcyjnego. W pierwszym z kilku przypisw redakcja stwierdzaa: Nie chcielibymy, aby pienidz uwaano za jedynego reprezentanta wszystkich cnt i si wszystkich"; w kolejnym pisano o organicznym zwizku przemysu z rolnictwem: Pojmujemy przemys jako dopenienie, nie jako zastpstwo lub cel odrbny; pojmujemy go jako organ niezbdny, nie jako kierunek wyczny,' natura k r a j u to wskazuje". Zastrzeenia wzbudzi musiaa teza, e Polacy nie mog siga do adnych tradycyjnych wzorw: Wrci mielibymy do czego, ale nikt i nic nie powraca w tej samej formie, w jakiej yo". Oparciem dla czowieka powinno by tu
Z. F[udakowski], Listy Skoromoszki, 3/15 1 1861, Gazeta 118 Tene. Listy z dziedziny 18 I 1861, Gazeta Codzienna" 25
117

z dziedziny zagadnie spoecznych, cz. I, Codzienna" 24 II/8 III 1861. nr 64, s. 2. zagadnie spoecznych, cz. II, Skoromoszki, II/9 III 1861, nr 65. s. 2.

147'

zdrowe zrozumienie tradycji", odmienne od zapatrywa przeciwnikw p o s t p u . Zaprotestowaa wreszcie redakcja w imi praw moralnych przeciwko absolutyzacji siy w yciu spoecznym 120. Dla Kraszewskiego, moralisty przywizanego do tradycji, pogldy Fudakowskiego byy stanowczo zbyt skrajne. Redaktor Gazety Codziennej" konsekwentnie polemizowa jednak z wszystkimi odchodzcymi od umiarkowanego kursu. Na amach Gazety" ukazyway si bowiem opinie bardzo zrnicowane. Autor jednego z tekstw opowiada si za obraniem przez ludy sowiaskie wasnej, innej ni zachodnia drogi rozwoju. Cywilizacja Zachodu niesie ze sob rozkad moralny jej przyjcie oznaczaoby upadek wartoci narodowych, a to zbyt wielkie ofiary dla byskotek!" Rzumy bowiem okiem na ten Zachd, w ktrego lady mamy wstpowa c znajdziemy? Oto wietne szaty, pokrywajce zgnilizn i rozkad: gdzie wzy rodzinne, cnoty narodowe, braterstwo, gotowo do powice? Nie chc stanowczo powiedzie, e si z p a r [podkr. T. K.] ulotniy". Celem nadrzdnym Polakw powinno by zachowanie nienaruszonej tosamoci narodowej, z tego te punktu widzenia patrze naley na dylematy rozwoju gospodarczego. Jeeli przemys moe si u nas rozwin po naszemu, dokadajmy wszelkich usiowa, aby go oywi: to nas postawi w niezalenoci od Zachodu, to nas wyksztaci i uzacni; w przeciwnym razie nie wyprzedzajmy wypadkw, pracujmy na nierwno pocitych zagonach, ale niech pug nasz rwn kadzie skib, a po tej skibie powoli, ale wprost, dojdziemy do celu". Redakcja odpowiadaa na to, e Zachd wcale nie upada tak bardzo moralnie, jak si to nieraz przedstawia. Z pewnoci nie mona naladowa go niewolniczo, trzeba i naprzd wasn drog, ale w adnym wypadku nie wolno trwa w bezruchu 121 . Towarzyszce prowadzonym sporom emocje znacznie wyraniej, ni w prasie, ujawniay si oczywicie w korespondencji prywatnej. Stefan Buszczyski, ktry, jak pamitamy, publicznie
Gazeta Codzienna" 24 II/8 III 1861, nr 64, s. 2. Gazeta Codzienna" 25 II/9 III 1861, nr 65, s. 2. 121 J . F., Znad Bohu, Gazeta Codzienna" 9/21 XI 1860, nr 308, s. 1.
120 119

148'

polemizowa z Fudakowskim w tonie do pojednawczym, w licie do Kraszewskiego przedstawia entuzjast cukrownictwa jako bezwzgldnego czciciela zotego cielca", dostrzegajc w jego artykuach wstrtn" tendencj, cynizm, materializm, kosmopolityzm do najwyszego stopnia" 122. Do samego pisarza zwraca si ze stosown rewerencj i umiarem, cho nie bez zgryliwoci: Duch Gazety nie powinien by ni ekonomicznym, ni poetycznym, tylko narodowym. Widziaem ducha postpu przemysowego na Zachodzie, podziwiaem t si w Niemczech, jak we Francji, w Belgii, jak we Woszech i zazdrociem. Dawno ju wyrobiem w sobie to przekonanie, e jak czowiek nie jest ani li z ducha, ani li z ciaa, tak troszczy si powinien o chleb dla ducha i dla ciaa, bo nard jednym i drugim y tylko moe. Ale ten kierunek materialny pochya to, a niebezpieczna paszczyzna. Wszak Pan to samo powiedziae w Chorobach wieku". Fakt, i by autorem tej powieci, nie raz przypominano redaktorowi Gazety Codziennej", chyba bez intencji uatwienia mu ycia. Teraz Buszczyski informowa go o rosncej na kresach materializacji": A gdyby Pan wiedzia, co si tu dzieje, zwaszcza na Ukrainie i Pobereu, jak d u c h a g a s z " , radzi, e ju im pozwalaj wierzy w moc pienidzy i ich potrzeb, jak nakrcaj wszystko do swoich egoistycznych wyobrae, jak zaczynaj dowodzi, e b y t m o n a k u p i d o b r o b y t e m , e ekonomia spoeczna to alfa i omega mdroci" 123. Ujawniaj si ju wyranie w tym momencie motywy polityczne, lekko tylko sygnalizowane przez Fudakowskiego w jego rozwaaniach o zbawczym wpywie przemysu na Polakw. Wczeniejsze korespondencje obrocy cukrownictwa stay si natomiast punktem wyjcia rozwaa Adama Puga, ktry w licie do Kraszewskiego z niemaym temperamentem i rwn emfaz wystpowa przeciwko utylitaryzmowi". Artyku Fudakowskiego wiele tu [prawdopodobnie w ytomierzu] wrzawy narobi. Niektrym bardzo przypad do smaku, innych mocno obruszy zuchwaym cynizmem swoim i dorobkiewiczowskim brechtalS. Buszczyski do J. I. Kraszewskiego, Niemiercze. 2 IV 1861 (n.s.), BJ, rkp 6461/TV, k. 527. 123 Tene do tego, 9 I 1861 (n.s.), BJ, rkp 6461/IV, k. 520 - 521.
122

149'

stwem, co nad zotego cielca innego Boga nie zna. [...] Wszake sam Pan woa na nas niedawno ducha nie gacie!, a tacy panowie Fudakowscy czyme s, jeli nie pijanymi zakrystianami, co w czasie t e j straszliwej ofiary, przy ktrej ludzie dobrej woli modl si we zach i skrusze, a duchy wybrasze jak wieca jarzca pon na otarzu narodowoci, ze zotymi szczypcami przychodz gasi te wiata, mniemajc, e wite katakumby nasze najlepiej ogie fabrycznego pieca rozwieci. miao to pisz, pewnym bdc, e szczeroci m e j za ze mi Pan nie wemiesz; a bardzo bybym szczliwym, gdyby Pan zwrci na to uwag, e Gazeta Codzienna zanadto utylitarny kierunek bierze. Mniej by to razio, gdyby jej redaktorem nie by autor Chorb wieku, ten co tak poczciwie utylitarny ciek niegdy zgromi" 124. Krytyk materializmu" podejmuje si tu w imi zasad romantyzmu politycznego, w ekspansji komercjalizacji widzc zagroenie dla witych katakumb" ycia narodowego. Stylistyka listu wymownie wskazuje na rosnc ekscytacj patriotyczn. Kraszewski, ktremu jak to miao si jeszcze nie raz zdarzy wypominano odejcie od niedawnych ideaw, replikowa, odwoujc si do przykadu woskiego, Pug za z kolei odpowiada: Nie myl ja wcale powstawa na rozwj materialny naszego kraju; pojmuj jego znaczenie i potrzeb; tego si tylko boj, abymy si zanadto nie sprzemysowili i nie skupczyli, bo w obecnym naszym pooeniu, biegnc zbyt rczo t drog, najpewniej przedzierzgniemy si w ydw, ktrzy przecie pomimo wszystkich Rotschildw [sic!] Jerozolimy nie odzyskali. Pan mi na Piemont wskazujesz, ale sytuacja nasza zupenie inna sapienti sat" 125. Przykad jednoczonych wanie Woch suy mg jako dobry punkt odniesienia w dyskusjach na temat kierunkw ruchu narodowego. Zblia si ju jednak okres wielkiego przesilenia politycznego; w kilka tygodni po napisaniu przez Puga ostatniego z cytowanych tu listw w Warszawie pady pierwsze ofiary masowych demonstracji.
A. Pietkiewicz [A. Pug] do J. I. Kraszewskiego, (ytomierz?), 26 XI/8 XII 1860, BJ, rkp 6474/TV, k. 657. 125 T e n e do tego, ytomierz, 11 I 1861, BJ, rkp 6474/IV, k. 658.
124

150'

Klimat umysowy zacz si w ostatnich latach zmienia. Na emigracji Ludwik Mierosawski w 28 rocznic Nocy Listopadow e j gromi rzdnych Epsteinw" i liberalnych ordynatw", buruazj i Towarzystwo Rolnicze, twierdzc, e stamtd wywodzi si materializm" i zgnilizna moralna. Wpyw wymierzonych w programy pracy organicznej wywodw Mierosawskiego na zabr rosyjski pozostawa przez pewien czas niewielki, ale ju we wrzeniu 1860 r. Adolf Kurtz mwi a propos Towarzystwa Rolniczego: Wszystko juemy wypowiedzieli, comy o pugu powiedzie mieli i mogli k r a j czeka od nas czego innego"! 126
126

S. Kieniewicz, Powstanie styczniowe, s. 58, 77.

Rozdzia

IV

NOWOCZESNO I POLITYKA

Skoro dla rycerstwa szranki zamknito, skoro nowe potrzeby spoeczne nowe stworzyy obowizki, przodkujcie narodowi prac, przemysem, wyksztaceniem", pisa Ludwik Grski w rozprawie opublikowanej w Poznaniu w 1853 r. 1 Paskiewiczowska cenzura nie pozwalaa porusza publicznie takiej tematyki, ale podjty przez Grskiego motyw silnie nurtowa umysy klemensowczykw. Andrzej Zamoyski notowa w swym pamitniku: Szlachta winna dzi stan na czele ulepsze interesujcych kraj, skoro j pozbawiono innego zajcia" (zapisek z 1851 r.) 2 . Tym uwagom o spoecznym powoaniu rycerstwa" czy te szlachty" nadawa Zamoyski wyraniejszy sens polityczny w licie do brata Stanisawa. Arystokracja ma posannictwo wite im wicej jej Opatrzno uycza rodkw, zasobw, tym usilniej winna si stara przodkowa czynem, rad, przykadem na drodze zasad zdrowych, porzdku i uytecznoci. W dawniejszych wiekach bya ona w poszanowaniu, bo si czua do obowizkw, pierwsza bya w polu, piersi nadstawiaa za wiar i ojczyzn pniej zbaniaa i za to cigi bierze. Dzi mniej coraz i mniej bdzie sposobnoci do odznaczenia si na polu
1 L . Grski, O konserwatorstwie w Polsce, [w:] tene, Wybr pism. Wydawnictwo jubileuszowe, Warszawa 1908, s. 179; zob. M. Krl, Konserwatyci a niepodlego. Studia nad polsk myl konserwatywn XIX wieku, Warszawa 1985, s. 149 - 153. 2 A. Zamoyski, Moje przeprawy, t. I, Krakw 1906, s. 36; zob. S. Kieniewicz, Midzy ugod a rewolucj, s. 17.

152'

bitwy. Nauka praktyczna do rzdu i rozwijania pomylnoci w k r a j u przedstawia jej obszerne pole, pole nowe do chway i' zasugi. [...] Arystokracja powinna si wic o to stara, eby nowym obowizkom sprostaa" 3 . W wypowiedziach tych pojawiaj si dwa podstawowe problemy, okrelajce zmiany pooenia warstwy tradycyjnie uprzywilejowanej: przemiany cywilizacyjne, owe ulepszenia" i nowe potrzeby" oraz to, co nawet na prywatny uytek sygnalizowano tylko ostronie utrata wasnego pastwa. Oba zagadnienia stanowiy punkt wyjcia politycznych koncepcji klemensowczykw. Zamoyski ceni wysoko system instytucji i organizacj ycia spoecznego Wielkiej Brytanii; studia w Edynburgu i podre pozwoliy mu dobrze pozna tamtejsze realia. Nie by wszake zwolennikiem bezporedniego przenoszenia brytyjskich wzorw politycznych na kontynent zwaszcza po dowiadczeniach Wiosny Ludw. W 1852 r., pod wraeniem zamachu stanu Ludwika Bonapartego, pisa: Nie formy parlamentarne angielskie mapowa, ale duchem instytucji angielskich si przej naley; i stara si o to, eby takie instytucje, z umiarkowaniem wprowadzane, pod silnym rzdem, w obyczajach krajowych korzenie zapuszcza zdoay" 4 . Wstrzsy rewolucyjne poowy wieku wyrabiay w nim przekonanie, e parlamentaryzm typu brytyjskiego nie jest najstosowniejszy dla krajw tak niestabilnych wewntrznie dlatego te z sympati patrzy na poczynania Bonapartego (ebsko si wzi do rzeczy...") 5 . Cho jednak sdzi, e konkretne wzorce politycznego dziaania czerpa naleao raczej z Francji II Cesarstwa, Wielka Brytania pozostawaa dla niego ideaem instytucjonalno-spoecznym. Zarwno Francja, jak Polska dalekie byy jeszcze, w przekonaniu Zamoyskiego, od osignicia brytyjskiego poziomu rozwoju spoecznego, a owo zapnienie stao u rde nie tylko zdronych gupstw 1848 r.", lecz rwnie systemu II Cesarstwa. Wiosna Ludw ujawnia
A. Zamoyski do S. Zamoyskiego, Krakw, 30 IX 1850, B Oss., rps 570011, s. 331. 4 S. Kieniewicz, Midzy ugod a rewolucj, s. 38 - 39. 5 A. Zamoyski do L. Sapiehy, Warszawa, 20 XII 1851, B Oss., rps 5700/11, s. 394.
3

153'

w peni, pisa, faszywy charakter tego, co we Francji uwaano za postp, co za w istocie opierao si na niemoralnych i wrogich religii podstawach; Anglia wolna bya od takiego skaenia 6 . Ludwik Bonaparte musia zdecydowanie przeciwstawi si rewolucji, std przydatno jego dowiadcze dla politykw z innych, w rozmaitym stopniu naraonych na niepokoje spoeczne krajw kontynentu. Ale wzorem, ktrym naleao inspirowa si patrzc w przyszo, bya Wielka Brytania, niezalenie od doranych zmian koniunktury politycznej 7 . Ceni Zamoyski angielski postp wolny, ale pewny", dokonujcy si w sposb, jaki wymarzy sobie dla Polski: bez skokw", przy czynnym udziale i politycznej kontroli arystokracji 8 . Ta warstwa bowiem jest powoana, aby pokierowa procesami postpu cywilizacyjnego; ma po temu rodki materialne, ma, co waniejsze, kwalifikacje polityczne i moralne, owoc pracy pokole uczestniczcych w yciu publicznym. Narody coraz si bardziej przekonuj, e do steru rzdu potrzebni s mowie wiatli, niezaleni, a przez to rkojmi dajcy; e burzyciele rzdzi nie umiej, tylko niszczy i przewraca, a nic na to miejsce zbudowa trwaego nie zdolni; e si tylko za karier i majtkiem ubiegaj" 9 . W swych rozwaaniach o polityce Zamoyski niejednokrotnie eksponowa znaczenie czynnika ekonomicznego, podkrelajc, e w p o l i t y c z n y c h s t o s u n k a c h o tyle tylko p o s t p na to nazwisko zasuguje, o ile we w z g l d z i e e k o n o m i c z n y m k r a j co zyszcze; bo o to idzie, aby ludziom w ogle lepiej byo, a nie gorzej". Zatem kiedy potpia zaburzenia Wiosny Ludw, powtarza, e zamachy na wasno nic dobrego nie rokuj, tylko ubstwem oglnym gro" zniewaga wasnoci" to licha zasada postpu" ,10.

Tene do W. Zamoyskiego. Warszawa, 14 II 1849. tame, s. 263. Tene do tego, Klemensw, 23 X 1847, tame, s. 187 - 188; tene do F. towskiego, Warszawa, 5 XII 1849, tame, s. 295. 8 S. Kieniewicz, Midzy ugod a rewolucj, s. 38.
7

5700/11, s. 331. 10 T e n e do Z. towskiej, Warszawa, 10 XI 1848, tame, s. 244.

154

Jeli w caej Europie istniay istotne powody, aby arystokracja angaowaa si w ycie gospodarcze, na ziemiach polskich dochodzi do tego element dodatkowy tu przecie pozbawiono j innego zajcia". Dla ludzi formatu Zamoyskiego rzecz miaa zatem charakter po czci przymusowy: skoro nie wolno byo uprawia polityki, pozostawaa gospodarka. Chtnie mwicemu o zalenociach midzy tymi dwiema dziedzinami twrcy Rocznikw Gospodarstwa Krajowego" przypisywano aforyzm, e niepodlego mona bdzie osign tylko przez tak silne rozwinicie organizmu wewntrznego, iby kiedy Polska wasnym ciarem, jak owoc dojrzay, od wielkiego drzewa rosyjskiego odpada". Czy rzeczywicie tak mawia, nie wiadomo; by moe jednak w ten wanie sposb wyobraa sobie ostateczne konsekwencje swych poczyna, cho wraz ze zmian koniunktury politycznej pod koniec lat pidziesitych zacz chyba w pierwszym rzdzie liczy na wpyw okolicznoci zewntrznych 1 1 . W sprzyjajcych, jak si wydawao, warunkach dziaalno o charakterze politycznym zaczynaa rokowa szanse powodzenia, ale przez dugi czas Zamoyski musia koncentrowa si na pracy w sferze gospodarki, starajc si nadawa jej wymiar publiczny. O patriotycznym aspekcie tych wysikw wspominano wwczas z odpowiedni ostronoci, lecz wystarczajco wymownie. Programy pracy organicznej zakaday konieczno wzmocnienia si narodu poprzez rnorodne dziaania legalne, w znacznej mierze majce charakter modernizacyjny 1 2 . Jak jednak widzielimy, dua cz zabierajcych gos w dyskusjach o nowoczesnoci sdzia, e modernizacja wiedzie prost drog do upadku wartoci narodowych. W polemikach drugiej poowy lat pidziesitych moralistyczna argumentacja odnosia si z reguy, w mniej lub bardziej widoczny sposb, do problematyki patriotycznej. Kraszewski, ktry dwukrotnie najpierw jako autor Chorb wieku, pniej za redaktor Gazety Codziennej" przyczyni
S. Kieniewicz, Midzy ugod a rewolucj, s. 46 - 47. T. Kizwalter, J. Skowronek, Wstp, [w:] Droga do niepodlegoci czy program defensywny? Praca organiczna programy i motywy, wybr, w s t p i przypisy T. Kizwalter, J. Skowronek, Warszawa 1988, s. 7 - 8 ; zob. S. Kieniewicz, Problem pracy organicznej 1840-1890, [w:] tene, Historyk a wiadomo narodowa, Warszawa 1982, s. 34 - 58.
12 11

155'

si do rozbudzenia namitnych sporw, stara si, przy wszystkich ograniczeniach cenzuralnych, moliwie wyranie sygnalizowa w swych wystpieniach motywy narodowe. W przekonaniu klemensowczykw odpowiednio przemylana i rozwana, wyzbyta wszelkich skrajnoci modernizacja bya nieodzownym warunkiem odrodzenia narodowego. Krytyka modernizacji, prowadzona przez Kraszewskiego w okresie woyskim, opieraa si na zaoeniach patriotycznego tradycjonalizmu: nowoczesno, niszczca szlachecki partykularz, zagraaa wsplnocie narodowej, bowiem podstawow tkank polskiego ycia zbiorowego stanowi wanie w swojski zacianek. Ten styl mylenia zdoby sobie znaczn popularno, opinie przeciwnikw modernizacji byy wszake znacznie bardziej zrnicowane. Henryk Rzewuski sta si ulubiecem czytelnikw po ogoszeniu w 1839 r. Pamitek Soplicy, kiedy w dwa lata pniej opublikowa Mieszaniny obyczajowe, wrd niemaej konsternacji liczne anatemy spady na tekst peen prowokujco krytycznych, czsto brutalnych sdw o kresowej spoecznoci postszlacheckiej (takie sformuowanie zgodne bdzie chyba z intencj autora), zwieczonych tez o nieodwracalnym upadku narodu polskiego, skazanego na rozpynicie si w potnym stowarzyszeniu Ros j a n " 13. Polska umiera wraz z ca cywilizacj Zachodu, dla ktrego nie ma ju ratunku. W Wdrwkach umysowych (1851) napisze Rzewuski, e industrializm jest drganiem spoeczestw u schyku bdcych". To, co entuzjaci nowoczesnoci uwaali za wiadectwo si ywotnych cywilizacji zachodniej, autor Wdrwek uzna za przejaw rozkadu 14. Czytelnikw wydawanego przez siebie Dziennika Warszawskiego" tak przekonywa o znikomoci materialnych osigni krajw uprzemysawiajcych si: Te nowe wynalazki, ktre od lat kilkadziesit szerz si w Europie, stawi na dowd postpu ludzkoci; w czym widz tylko dowd, e kiedy przewodnicy ludzkoci odwrcone maj myli od wiecznoci, tym samym czas musi u nich nabywa wygrowanego znaczenia, a wic wszystkie zdolnoci umysowe zwracaj ku temu, co moe uprzyjemni te chwil kilka, w ktrych si rozpoczyna
13 A. Slisz, Henryk Rzewuski, s. 192 - 196. J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj,

14

s.

191 -195.

156'

i dokonywa zawd jednostki nie pojmujcej szczcia poza kracami wiata dotykalnego. W tym wzgldzie konajca cywilizacja rzymska nie miaa nic do zazdroszczenia naszej" 15 . Nie sposb wyobrazi sobie pojednania midzy teraniejsz cywilizacj" a chrzecijastwem. Chrystianizm i cywilizacja Europy w stanie, w jakim dzi pozostaje ta ostatnia, s w tak odwrotnym ze sob stosunku, e chrzecijanin nie moe z ni umysem si zespoli bez jakiej apostazji". Ekonomia polityczna powinna by wykorzenion z prawdziwego, a nie rzekomego nauczania chrzecijaskiego" 16. Jeli Kraszewski atakowa w Chorobach wieku modernizacj w imi zachowania tosamoci narodowej, Rzewuski gosi, e tosamo ta zanika nieuchronnie. Kraszewski ostrzega przed niebezpieczestwem, Rzewuski obwieszcza, e zniszczenie ju si dokonao. Potem autor Mieszanin obyczajowych wyciga ju tylko wnioski z tego stwierdzenia, szukajc oparcia w niezepsut e j cywilizacj Rosji. Dla Polski wszelkie alarmy byy ju, jego zdaniem, daremne. W Mieszaninach obyczajowych Rzewuski pisa: Wolabym cukier cokolwiek wikszym kosztem nabywa, podre odbywa mniej szybko, mie mniejszy wydatek w gorzelni i widzie dzieci mniej biegymi w chronologii wiata ni te niezaprzeczone korzyci okupowa cig bojani, co j we mnie obudz ten duch nowoci cigle zagraajcy spoeczes t w u " 17. Nie mona wszake powiedzie, aby konserwatyzm polityczny i spoeczny szed zawsze w parze z tradycjonalistycznym odrzucaniem modernizacji. Niezbdne jest tu wyrane rozrnienie poj tradycjonalizmu" i konserwatyzmu". Tradycjonalista chce broni tradycji przed zagraajcymi jej zmianami na tym stwierdzeniu moemy teraz poprzesta, cho problem naley do zoonych 1 8 . Celem konserwatysty natomiast jest zachowanie
[H. Rzewuski], Cywilizacja i religia, Dziennik Warszawski" 24 IV 1851, nr 23, s. 2. 16 Tame, nr 25. 26 IV 1851, s. 1; nr 34, 5 V 1851, s. 1. 17 [H. Rzewuski], J. Beja. Mieszaniny obyczajowe, t. I, Wilno 1841, s. 217. 18 J. Szacki, Tradycja. Przegld problematyki, Warszawa 1971; E. Shils, Tradition, London 1981.
15

157'

spoecznego i moralnego adu; czsto oznacza to obron tradycji, nie musi by jednak tosame z tradycjonalizmem. W imi utrzymania lub odtworzenia waciwego, wedug konserwatysty, porzdku rzeczy, trzeba czasem powici niemao z tradycji miej by moe sercu, lecz uznanej ju za anachroniczn. Z konserwatyzmem stykamy si czciej u czonkw elit politycznych, t r a dycjonalizm czy si przewanie z mniej eksponowan pozycj w obrbie warstw uprzywilejowanych. Emocjonalne i moralistyczne wyznanie wiary tradycjonalizmu kontrastowao z programowo pragmatycznymi, cho rwnie znajdujcymi si pod cinieniem tradycji, koncepcjami konserwatystw. Widzielimy, jak koniecznoci ekonomiczne i polityczne wpyway na pogldy klemensowczykw, ksztatujc, mimo licznych wtpliwoci tego ziemiasko-inteligenckiego rodowiska, aprobujcy stosunek do modernizacji. Podobnie rzecz si miaa w przypadku Aleksandra Wielopolskiego osobisty konflikt margrabiego z Zamoyskim, rnice osobowoci i odmienno spojrzenia na sposoby rozwizania kwestii narodowej, nie mog zatrze zasadniczego podobiestwa wiatopogldowego. Otwarty spr obu politykw wybuch zreszt wraz z utworzeniem Towarzystwa Rolniczego; do tego czasu Wielopolski, cho trzyma si na uboczu, nie chcc ulega autorytetowi Pana Andrzeja", pozostawa jednak w krgu oddziaywania prac klemensowczykw (pamitajmy, e nalea do spki wydajcej Roczniki Gospodarstwa Krajowego") 1 9 . Jeli za mowa o postawach elit politycznych: zachowawczy reim carski, widzcy w ideach zachodniej proweniencji powane zagroenie dla ustalonego porzdku, nie chcia i nie mg wyrzec si choby ze wzgldw polityczno-militarnych dorobku cywilizacji materialnej Zachodu. Nie miejsce tu, w pracy powiconej spoeczestwu polskiemu, uwaanemu przez Petersburg za bardzo szczegln kategori poddanych, na rozpatrywanie paradoksw zwizanych z prowadzon w skali caego imperium tego rodzaju selektywn modernizacj. Wystarczy powiedzie, e
M. A. Skakowski, Aleksander Wielopolski w wietle archiww rodzinnych, t. II, Pozna 1947, s. 178; Z. Stankiewicz, Dzieje wielkoci i upadku Aleksandra Wielopolskiego, Warszawa 1967, s. 5 3 - 66, 103- 115.
19

158

konserwatywni politycy rosyjscy dopatrywali si w rozwoju gospodarczym naturalnie odpowiednio kontrolowanym czynnika stabilizujcego ustrj spoeczny. Std te w obrbie wielorako krpowanego systemu edukacyjnego znaczn wag przywizywano do rozwoju szkolnictwa zawodowego 20. Preferencje takie nabieray dodatkowego sensu na ziemiach polskich. W Krlestwie Paskiewicz przekonany by, e skierowanie edukacji na tory praktyczne uatwi odcignicie modziey od dziaalnoci konspiracyjnej; opini namiestnika wspieray gosy polskich urzdnikw 2 1 . Tytuem krtkiej egzemplikacji: dyrektor warszawskiego gimnazjum realnego podkrela w swym publicznym przemwieniu, e szkoy tego typu d take do zaprowadzenia racjonalnej ekonomiki w modych rozumach, ktre skierowane mylnie, roztrwonione bywaj marnie". Konkluzja: Porzdek umysowy, tak on to bdzie plonem nieochybnym wychowania realnego ucznia" 22. Nie mona zapomina, e szybki rozwj sieci szk realnych w Krlestwie oparty zosta w latach czterdziestych na zasadniczych redukcjach przedmiotw humanistycznych, szkoy te nie daway monoci kontynuowania nauki na szczeblu wyszym, a skuteczno otrzymywanego w nich przygotowania zawodowego uznawana jest za wtpliw 23. Upowszechnienie tego typu edukacji miao take, oprcz wpajania porzdku umysowego", w stosowny sposb kanalizowa owiatowe aspiracje warstw niszych i zapobiega mieszaniu si stanw" 2 4 . Pragnca si ksztaci modzie skromniejszego pochodzenia otrzymywa moga w szkoach realnych zacytujmy raport kuratora Muchanowa cho nieobszerne, to jednak poyteczne
R. Okey, Eastern Europe 1740 - 1980. Feudalism to Communism, Minneapolis 1983, s. 64; M. Raeff. Comprendre l'Ancien Rgime russe. tat et socit en Russie imperiale, essai d'interprtation, wstp A. Besanon, Paris 1982. s. 153 - 158. 21 J . Miso, Szkolnictwo zawodowe w Krlestwie Polskim w latach 1815 - 1915, Wrocaw 1966, s. 56 - 64. 22 K. Frankowski, Sprawozdanie urzdowe dyrektora Gimnazjum Realnego [...] z upynionych trzech lat szkolnych, czytane na akcie publicznym dnia 26 czerwca 1844 roku, Biblioteka Warszawska" 1844, t. III, s. 375. 23 R. Czepulis-Rastenis, Szkolnictwo, [w:] Przemiany spoeczne, 175176; J. Miso, Szkolnictwo, s. 7 1 - 9 2 . 24 R Czepulis-Rastenis, Szkolnictwo, s. 189.
20

159'

nauki", pniej za winna pozostawa w swej warstwie i swoim krgu rodzinnym" 2 3 . Casus szkolnictwa realnego zasuguje na uwag, dobrze wskazuje bowiem na charakterystyczne cechy owej imperialnej modernizacji, majcej wspomaga konserwacj. Jak pamitamy, w prasie warszawskiej niewiele byo odwoa do cywilizacyjnych przeobrae Rosji. Luk t stara si wypeni Tygodnik Petersburski", periodyk podniesiony do rangi Gazety Urzdowej Krlestwa Polskiego" 2 6 . Za porednictwem Tygodnika" dochodziy do kraju gosy, starajce si propagowa modernizacj inspirowan przykadami rosyjskimi. Wydawca pisma tak zwraca si zatem do czytelnikw: Jaka nieyczliwa wrba trzyma nas pod opon wiecznej stagnacji, kae si obrusza na kad nowo, choby poyteczn, i sd nasz o rzeczach sprowadza do zasad jakich osowiaych wzgldw i przyzwoitoci; czego wszystkiego wypadkiem, nie mwic ju o szkodach niematerialnych, jest smutny stan fortun wrd tego kraju we wszystko obfitujcego. Kady janiej widzcy wie, e tego stanu jedyn jest przyczyn niedostatek przemysu, a jake ten si miaby rozwin, kiedy w nas samych taki znajduje opr, takie przeladowanie". Tu stawiano za wzr Rosjan z warstw wyszych, garncych si do dziaalnoci przemysowej: W caej Rosji mnstwo jest fabryk wszelkiego rodzaju, zaoonych i utrzymywanych przez najznakomitsz szlacht i obywateli. Wystawy podw przemysu w Petersburgu day nam widzie imiona ksit i hrabiw obok imion kupcw i wacicieli rkodzielni. Najpierwsi dygnitarze pastwa nie wzdrygaj si ka imion swoich na czele stowarzysze przemysowych" 27. Znajdujemy w Tygodniku" sporo motyww typowych dla wczesnej publicystyki promodernizacyjnej. Romuald Podbereski, piszc w 1842 r. o koniecznoci przezwycienia niechci Sowian do handlu i przemysu", zauwaa: Gdy na Zachodzie powstaa obawa stumienia wszelkiego idealnego pierwiastku przesytem
Cyt. za: J. Miso, Szkolnictwo, s. 88. L. Bazylow, Polacy w Petersburgu, Wrocaw 1984, s. 185 - 188. 27 [ J . Przecawski], Wydawca Tygodnika Petersburskiego, Trafne uwagi nad wyobraeniami o obywatelstwie i przemyslowoci, Tygodnik Rolniczo-Technologiczny" R. VI, 4 X 1840, nr 40. s. 333- 334 (z Tygodnika Petersburskiego").
26 25

160'

industrialnoci, deniem wycznie utylitarnym, zbyt w komfort ponurzajcym nowe pokolenie, u nas jeszcze to skierowanie, od ktrego jedynie nasz byt materialny polepszy si moe, nawet do redniej, nie tylko proporcjonalnej miary nie doszo". I dalej: Praca zarobkowa jest gwnym rdem narodowego bogactwa, od ktrego szczliwo ogu zawisa, bo ona zarazem jest podpor moralnego i spoeczeskiego bytu. Takim sposobem przemys w spoecznym stanowisku, pozyskawszy sobie prawo obywatelstwa, wsparty pojciami wieku, z postpu owiaty wynikajcymi, sta si gwnym motorem ducha naszego czasu" 28. Zamono sprzyja rozwojowi kultury i uczu wyszych. Wiadome s krzyki purytanw moralnych, ktrymi nieraz wyraano boja, aby rozwinicie przemysowe, przechodzc w utylitarne zapamitanie si, nie dziao si kosztem przymiotw moralnych i nie zasiewao w umysach zbytecznej dzy zysku". Lecz dla wikszoci rodu ludzkiego nic tak nie przyczynia si do ponienia uczu szlachetnych, jak ndza". Podobny w tym do wielu innych propagatorw modernizacji, obawia si Podbereski niezrozumienia przez czytelnikw: Osobliwie w narodzie jak nasze strony, gdzie rd tuszczy poetyzujcej modzi, unoszcej si rd tumannych sfer marzycielskiej poezji, rd tego nawaa nieszczsnych a urojonych eglarzy po ldzie, chmurach i wodach aby mi za hodujcego zotemu cielcowi nie okrzyczano". K r y tykowa te bierno i krtkowzroczno kresowego ziemiastwa, nawizujc tu do wywodw Rzewuskiego z Mieszanin obyczajowych. Deklarowa si jednoczenie jako przeciwnik wszelkiej jednostronnoci i tendencji skrajnych, obszernie cytujc i przychylnie oceniajc omawian ju przez nas rozpraw Aleksandra Kurtza O przemyle. Podkrela, i rozumne tylko poczenie korzyci materialnych z widokami moralnymi moe doprowadzi narody do tak dawno podanej i od tak dawna szukanej oglnej szczliwoci" 29.

R . Podbereski. O Miskiej Handlowej Kompanii i kilka sw o potrzebie u nas i wanoci przemysu pod materialnym i moralnym wzgldem, Tygodnik Petersburski" 30 1/11 II 1842, nr 8, s. 4 2 - 4 3 . 29 Tame, 10/22 II 1842, nr 11, s. 5 9 - 6 0 ; nawizanie do rozprawy A. Kurtza zob.: tamie, 3/15 II 1842, nr 9, s. 48.

28

161

Spjrzmy jeszcze na prb definicji z wyranym akcentem politycznym: Przemys, jak go nasz wiek pojmuje, jest to swobodne rozwinicie i uycie darw od Opatrznoci nam udzielonych, on zblia do siebie narody i strony, w jedn wizk kojarzy najrnorodniejsze interessa osobiste; przemys jest to porzdek, praca, posuszestwo zarazem i przewaga, pomylno narodw, sia pastw i podpora rzdw" 30. Naczeln tez praktyczn artykuu Podbereskiego byo stwierdzenie, i Polacy i Rosjanie zbliy si mog poprzez dziaalno handlow i przemysow 3 1 . Kilka miesicy wczeniej zagrzmia w Tygodniku Petersburskim" Kraszewski w tonie mocno odmiennym. Tak, przyszed czas na Sowian, przyszed na nich czas pochwycenia owiaty, nauk, cywilizacji steru w rce silne i zdrowe, w piersi gorce, w umysy jasne i silne prostot swoj przejd do nas nauki, przejdzie do nas ycie umysowe, a na Zachodzie zostan p r z e m y s [podkr. T. K.] i gwary dogasajcego ywota na sporach o mydlane baki reform socjalnych" 32. Jeli w tekcie Podbereskiego bliskie sobie kraje sowiaskie s czci szerszej wsplnoty cywilizacyjnej wsplnoty krajw modernizujcych si, zrodzonej w Europie Zachodniej to w ujciu Kraszewskiego pena siy, moda Sowiaszczyzna staje si antytez zgrzybiaego Zachodu. Nowa, zdrowa, sowiaska cywilizacja odrzuci przemys" pozostanie on na Zachodzie, skazany wraz z nim na upadek. Tradycjonalistyczne sowianofilstwo solidnie splatao si tu z niechci do nowych form gospodarki. Zwrmy jednak uwag na inny jeszcze kontekst wymierzonych w modernizacj wypowiedzi Kraszewskiego. Pod koniec 1856 r., niedugo po ukazaniu si Chorb wieku, pisarz donosi bratu Kajetanowi, e warszawska Kronika Wiadomoci K r a j o wych i Zagranicznych" staa si wyrazem arystokracji i industrializmu zarazem", gazet powizan z ydami i pankami" 33 .
Tame, 30 1/11 II 1842, nr 8, s. 43. Tame, s. 42 - 43. 32 J. I. Kraszewski, Rozmaitoci. Literackie wieci, Tygodnik Petersburski" 8/20 IV 1841, nr 26, s. 143. 33 J. I. Kraszewski do K. Kraszewskiego, ytomierz, 8/20 XII 1856. [w:l J. L Kraszewski, Listy do rodziny 1820-1863, opra. W. Danek, cz. 1: W kraju, Krakw 1982, s. 344.
31 30

162

Jeszcze ostrzej wyraa podobne zapatrywania jeden z korespondentw Kraszewskiego, Aleksander Groza (nawiasem mwic, waciciel dziedzicznego majtku na Ukrainie): Najwysza klasa to pasoytna jemioa, w upadku k r a j u czepiaa si ona cudzoziemcw i cudzoziemszczyzn k r a j zarazia; teraz gwatem chce si przerobi w spekulantw, fabrykantw i za zotym cielcem nic widzie nie chce" 34. Antyarystokratyczne opinie nie s w tym czasie niczym osobliwym. Bez trudu znale je przecie mona nie tylko w wypowiedziach prywatnych, ale i w pimiennictwie rozmaitych orientacji ideowych, poczynajc od samego Kraszewskiego, lubicego wytyka grzechy i grzeszki najwyszej klasy". Oddziaywanie ideologu demokratycznej sprzgao si w tym przypadku z tradycyjnymi szlacheckimi resentymentami 3 5 . Na uwag zasuguje natomiast z pewnoci czenie krytyki arystokracji z wyranie niechtnym stosunkiem do modernizacji; wida, i przynajmniej w czci utosamiano polski industrializm" z arystokratyzmem". Byy po temu realne powody: arystokratyczno-ziemiaska elita angaowaa si przecie znacznie silniej w unowoczenianie gospodarki ni przecitni hreczkosieje. Pojawienie si wspomnian e j zbitki pojciowej uzna moemy za jedno ze wiadectw k r y zysu warstwy ziemiaskiej. Omawialimy ju obszerniej trudnoci gospodarcze, z ktrymi borykaa si ta grupa. Przyczyniay si one do dezintegracji ziemiastwa, ktrego zamoniejsza i aktywniejsza cz zdolna bya podejmowa prby zaradzenia zu poprzez modernizacj, za mniej zasobni i zaradni, w poczuciu bezradnoci, przygnieceni kopotami, reagowali z widocznym rozdranieniem na poczynania owych spekulantw" i fabrykantw" 36. Tego rodzaju podziay ostro zarysowa Kraszewski
34 A. Groza do J. I. Kraszewskiego, ytomierz, 22 II 1859, BJ, rkp 6465/IV, k. 491. 35 R. Czepulis. Uwarstwienie spoeczne Krlestwa w wiadomoci wspczesnych, [w:] Spoeczestrvo Krlestwa Polskiego. Studia o uwarstwieniu i ruchliwoci spoecznej, pod red. W. Kuli, Warszawa 1965, s. 338343. 36 W szczeglnie dramatyczny sposb manifestowa si kryzys ziemiastwa polskiego na zachodnich ziemiach cesarstwa, zob.: D. Beauvois, Polacy na Ukrainie 1831 - 1863. Szlachta polska na Woyniu, Podolu i Kijowszczynie, przekad E. i K. Rutkowscy, Pary 1987.

163'

w Chorobach wieku, ktre wydaj si najbardziej bodaj sugestywn z literackich manifestacji kompleksw i fobii ziemiaskich outsiderw. Motyw krytyki arystokracji prowadzi nas w stron orientacji demokratycznej. Jeli idzie o sprawy modernizacji, na plan pierwszy, wrd materiaw rdowych, wysuwa si tu Przegld Naukowy", ktry przez kilka lat swego istnienia przyciga ludzi o pogldach mniej lub bardziej radykalnych, bliskich jednak na og zasadom demokracji. W publikacjach Przegldu" atwo odnajdziemy wtki doskonale pasujce do obiegowych w prasie Krlestwa apologii postpu cywilizacyjnego. W 1842 r. Benedykt Aleksandrowicz przypomina, e z potrzeb czasu, popdem wieku i dnoci teraniejszej epoki napitnowanej wyobraeniami postpu i udoskonalenia wszelkich wynalazkw, wzrasta duch przemysowy midzy narodami". Rezultaty s budujce: To, czego wiat stary nie zna, nie pojmowa lub w niepamici zagrzeba, wszystko obecnie wiat nowy odkrywa oraz pod niezliczonymi ksztatami doskonali i upowszechnia. Tym sposobem powstaj niezliczone cudowne pomniki potgi przemysowej w porodku krajw i narodw caej kuli ziemskiej". Ludzko zaprzestaje wojen, narody zbliaj si do siebie i wsplnie pracuj, idc za popdem najdroszych interesw zoboplnych polepszenia swojego bytu i coraz podaszej materialnej korzyci. [...] dza polepszenia indywidualnego bytu coraz wicej ogarnia ca spoeczno; kady j e j czonek szuka dla siebie rodkw podwignienia si z miernoci, wyczerpujcej zasoby rodziny i pomnoenia w sposb zaszczytny dalszego mienia, celem zapewnienia sobie na przyszo niezalenoci od wypadkw zmiennego losu". W Polsce te zbawienne procesy nie nasiliy si jeszcze wystarczajco. Literatura pikna i sztuki wyzwolone stany ju od dawna u nas na wysokim szczeblu wyksztacenia, kiedy przeciwnie wydoskonalenie przemysu za mao postpio. Duchowi nagromadzono poywienia za wiele, ciau za za mao". Wielbiciele literatury nie powinni lekceway kwestii materialnych. Filozofia teoretyczna i romanse podobaj si tylko przy dobrym bycie, ktrego wanie wikszej czci spoecznoci skpo los udziela. Pierwej zatem po164'

starajmy si o chleb, nim si uniesiemy sodk pont nadziemskich marze". Aleksandrowicz podkrela, e w kraju jest wiele dobrego" talentw, pomysw brak jednak dostatecznych moliwoci wymiany informacji z dziedziny gospodarki. Postulowa zatem zaoenie pisma odpowiadajcego tym potrzebom i mogcego suy jako podrczny przewodnik n a j c z y n n i e j s z e j klasie redniej, do wyszych przedsiwzi u z d o l n i o n e j [podkr. T. K.]". Cho zakres uytego tu pojcia jest trudny do precyzyjnego okrelenia, to proponowany wzorzec modernizacji w oparciu o klas redni" do wymownie kontrastuje z koncepcjami klemensowczykw. Mielibymy wic w tym przypadku akcent wskazujcy nieco kierunek ideowego zaangaowania pisma (redakcja Przegldu" opatrzya tekst Aleksandrowicza przychylnym komentarzem) 37. Przewaaa w Przegldzie Naukowym" tematyka filozoficzna i literacka, sporo byo wszake rwnie informacji o naukach cisych i technice; zgodnie z powszechn tonacj wczesnej prasy powtarzano stereotypowe zwroty o nieustannym rozwoju cywilizacji europejskiej. Kt potrafi dzi oznaczy stanowczo kres ostateczny ludzkich wynalazkw i ulepsze"; produkcja, rolnictwo, jak wszystko ludzkie, coraz dalej id i postpuj nieskoczenie" 38 . Wzmianka o rolnictwie nie jest tu przypadkowa. Znw w zgodzie z gwnym nurtem opinii podkrelano w Przegldzie", e Polska jest krajem rolniczym: Gwnym naszym bogactwem s pody roli, a jedynymi prawie pracownikami wocianie" 39 . W dobie oglnego postpu cywilizacyjnego take rolnictwo za37 B. Aleksandrowicz. Zamiar wydawania pisma czasowego pod nazw Kronika Przemysowoci Sowiaskiej", ..Przegld Naukowy" 1842, t. I, s. 328-334. 38 [J.] K[apliski], O maej wasnoci ziemskiej, Przegld Naukowy" 1844, t. I, s. 220- 221. 39 Uwagi nad stanem wocian i produkcji krajowej, Przegld Naukowy" 1843, t. III, s. 41; A. Wilkoski. O potrzebie zaoenia u nas bibliotek i ze stowarzysze agronomicznych w kadym powiecie, Przegld Naukowy" 1844, t. II, s. 136: Polska to kraj, ktrego najgwniejszym bogactwem jest rolnictwo".

165'

czyna podlega gbokim przemianom. Wyszlimy ju z owych czasw, kiedy rolnictwo lepemu dowiadczeniu bywao zostawione; dzi przemys i produkcje stay si przedmiotem nauki i bywaj ujte w teorie stanowcze, przywiecajce naturalnemu ich rozwiniciu, aby ich postp nie odbywa si ju po ciemku i omackiem. Gwnym za przemysem chlebodawczego kraju jest rolnictwo; musi przeto stawa si nauk, obejmujc interes ywotny". Rolnictwo polskie stoi niej od niemieckiego, a take i wielu innych krajw. Trzeba pracowa nad podniesieniem jego poziomu, wystrzega si wszake naley lepego naladownictwa", bowiem to, co w pewnych okolicznociach jest dobrym i korzystnym, w innych by moe nieprzydatnym i szkodliwym". Std konieczno uchwycenia punktu gwnego i stanowczego miejscowoci, do ktrej ma si stosowa" dane ulepszenie 40. Jak dotd, brzmi te rozwaania o rolnictwie niemal jak przedruk z Rocznikw Gospodarstwa Krajowego". Cho jednak organ klemensowczykw traktowany by na og przez Przegld Naukowy" z przychylnoci, stanowic dobre wiadectwo siy oddziaywania krgu Zamoyskiego na spoeczestwo 11 , w pewnych kwestiach rnica opinii zaznaczaa si wyranie. Rozpatrujc na amach Przegldu" problem zacofania polskiego rolnictwa, wskazywano w pierwszym rzdzie na nisk jako pracy: w Polsce praca [jest] mniej umiejtna i skuteczna" ni w innych krajach, za przyczyna tego ley w utrzymywaniu si systemu paszczynianego 42. W Rocznikach", jak pamitamy, take krytykowano paszczyzn, czyniono to wszake znacznie powcigliwiej, na czoo wysuwajc postulat upowszechniania gospodarstwa rachunkowego". Zniesienie paszczyzny uwaano za jeden z istotnych elementw modernizacji stosunkw wiejskich, ale sprawy tej nie eksponowano nadmiernie zbyt bya kopotliwa.

[J.] K[apliski], Mylce stanowisko ksztacenia i postpu rolnictwa krajowego, Przegld Naukowy" 1843, t. I, s. 278 - 279. 41 R . Czepulis, Myl spoeczna, s. 15 - 16; A. Wilkoski, O potrzebie zaoenia, s. 134 - 135. 42 [J.] K[apliski], Mylce stanowisko, s. 279-280.

40

166'

W Przegldzie Naukowym" problem paszczyzny przedstawiano jako kwesti fundamentaln, w zasadniczy sposb warunkujc perspektywy rozwoju kraju. Jake ma pracowa chtnie czowiek, ktrego w y p d z a j na paszczyzn? Ktry za nagrod krwawego potu cierpi zwykle brak ywnoci na przednwku?" Wydajna moe by tylko ta praca, ktra pociga za sob dobry byt i dostatek" 43. Polska to kraj z natury przeznaczony by bogatym i kwitncym", niszczy go jednak system paszczyniany, szkodliwy gospodarczo i gboko niemoralny 4 4 . Paszczyzna podtrzymuje wrd chopw stan ciemnoty i biernoci, ciemnota i bierno przyczyniaj si do trwania paszczyzny. Tylko nadanie wasnoci przeama moe w impas 45 . Dopki istnie bdzie taki stan pracy wiejskiej, daremnie myle nad wprowadzaniem obcych ulepsze, dopokd ostateczny wykonawca, robotnik nie bdzie mia bodca do umiejtnej pracy w interesie wasnym. A do bdzie ten bodziec stworzy, ktry niczym innym zastpiony by nie moe, aby si praca sama z siebie naturalnie wyksztacaa i stworzya produkcj obfit, wyrodzia stan kwitncy" 46. , Reforma spoeczna staje si w takim ujciu nie tylko warunkiem koniecznym powodzenia wszelkich dalszych poczyna modernizacyjnych, ale na dobr spraw i warunkiem dostatecznym. Przeprowadzenie jej gwarantowa ma zapocztkowanie wzrostu gospodarczego, nioscego ze sob dobroczynne dla k r a j u konsekwencje. Ten byt samodzielny dla wocian tworzy jest to podnie na przyszo produkcj do stopnia, ktry dzi za idealny i niepodobny poczytujemy, jest to wywyszy ca t klas do stanu mylcego doskonalenia swojej pracy i przemysu, jest to ndz i ciemnot z gruntu wyleczy. Jest to stworzy ogromn mas bogactw, coraz powikszy si dc" 47. Podstaw rozwoju k r a j u sta si mia zatem samodzielny b y t " chopstwa, oparty na upowszechnieniu wasnoci. Przegld"
43

Tame, s. 280 Uwagi nad stanem wocian, s. 42 - 58. 45 [J.] K[apliskiJ, O maej wasnoci, s. 222. 46 Tene, Mylce stanowisko, s. 280. 47 Uwagi nad stanem wocian, s. 59.
44

167'

zachca do tworzenia klasy maych wacicieli ziemskich, klasy, ktra jest najsilniejsz podpor wyksztacenia rolnictwa; towarzyszy jej zwyky niemal cuda produkcji" 48. Przekonywano czytelnikw, e stan kwitncy rolnictwa i uprawa ziemi s w stosunku prostym do jej rozdrobnienia"; cho w maych gospodarstwach nie mona stosowa niektrych maszyn, drobn wasno cechuje wysoka wydajno, o czym wiadcz przykady Niemiec i Szwajcarii 4 9 . Ziemiastwo oceniali publicyci Przegldu" z niema doz krytycyzmu, zarzucajc mu niedostatki wyksztacenia, lenistwo, rozrzutno, a w ostatecznym rozrachunku ze wypenianie obowizkw wobec ogu 50. W wypowiedziach klemensowczykw take nie brako zarzutw wobec ziemiastwa, bya to jednak krytyka znacznie odmienna w swej istocie: pitnowano wtedy grzechy jednostek, niechlubne przypadki sprzeniewierzania si powoaniu swej warstwy. Jeli nawet te negatywne zjawiska przybieray szersze rozmiary, krytyka nie zwracaa si co nie moe oczywicie dziwi przeciwko samej grupie spoecznej. W Przegldzie" natomiast sugerowano nieraz do przejrzycie, e ziemiastwo nie jest warstw uyteczn spoecznie. Karcono je zatem, apelujc, aby przeamao swj egoizm, bowiem potrzeba dalej patrze i widzie, jak swoje stodoy, folwarki i any" 51. Wezwanie znamienne formuowane przez ludzi prbujcych odrzuca, nie bez wpywu wasnego pooenia yciowego, zasad ulegania mniej lub bardziej doranym koniecznociom ekonomicznym (akcent naleaoby tu postawi na sowie prbujcych").

48 [ J . ] K[apliski], Przegld rozpraw o oczynszowaniu zamieszczanych w Gazecie Handlowej i Przemysowej", Przegld Naukowy" 1843. t. I, s. 324. 49 T e n e , O malej wasnoci, s. 219 - 220. 50 T e n e , Jaki jest moralny powd wstrzymujcy wzrost rednich gospodarstw? Przegld Naukowy" 1842, t. II, s. 499 - 505; tene, O przyczynach upadku gospodarstw rolnych, Przegld Naukowy" 1842. t. III. s. 789 795; O obowizkach wacicieli ziemskich, Przegld Naukowy" 1844. t. II, s. 1 - 3 . 51 O obowizkach wacicieli ziemskich, Przegld Naukowy" 1844. t. II, s. 7.

168'

W latach 1843 - 1844 Przegld Naukowy" uczestniczy w prasowej dyskusji na temat czynszowania 52, opowiadajc si za nim zdecydowanie i zarzucajc Rocznikom Gospodarstwa Krajowego" obojtno wobec tego zagadnienia 53 . W czynszowaniu widziano jednak tylko etap na drodze prowadzcej do uwaszczenia 54. Cho optujc za reformami agrarnymi, silny nacisk kadziono na ich korzystne nastpstwa gospodarcze, nie by to najwaniejszy sposb argumentacji. Mocniej jeszcze akcentowano, e reformy te maj na celu wypenienie zasad sprawiedliwoci spoecznej. Upowszechnienie drobnej wasnoci to z jednej strony sposb podniesienia wydajnoci rolnictwa, ale przede wszystkim metoda emancypacji chopstwa. Pisa o tym dobitnie Jan Kapliski, omawiajc stosunek ziemiastwa do reform: Tu nie tyle o wicej lub mniej trafny sposb uytkowania z dbr swoich idzie, lecz chodzi rzecz o los caej masy Ludu pogronego w ndzy" 5S. W ujciu autorw Przegldu" chopi to nie tylko bierna, zniewolona przez system paszczyniany masa na wsi kry si miay autentyczne, nie spotykane gdzie indziej wartoci. Dowodzono, e lud, pomimo swojej biedy, zachowa przecie w oglnoci charakter szlachetny, poczciwy, otwarty"; zwracano uwag na cnot, wznioso i chopski rozum naszego ukochanego Ludu" 56. Przychylnej wzmianki Edwarda Dembowskiego doczeka si w Przegldzie Naukowym" artyku Adama Goltza o wsi i mie-

Zob.: Gazeta Handlowa i Przemysowa" oraz Korespondent Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 1843- 1844; [J.] K[apliski], Przegld rozpraw, passim. 53 T a m e , s. 316: Ten przedmiot tak wany, opuszczony zupenie przez Roczniki Gospodarstwa Krajowego", co ich warto zupenie niszczy". 54 H. Skimborowicz w przypisie do jednego z artykuw o czynszowaniu zaznacza, i stanowi ono dopiero pierwszy krok do zupenego poczciwych wocian polskich usamowolnienia (N., Urzdzenie wocian prywatnych czyli ich oczynszowanie, Przegld Naukowy" 1843, t. III, s. 100).. Zob. te [J.] K[apliski], O maej wasnoci, s. 225. 55 Tene, Przegld rozpraw, s. 317. 56 O obowizkach wacicieli, s. 6; {J.] K[apliski], Przegld rozpraw, s. 323.

52

169'

cie 5 7 . Opublikowano take jego obszerniejsz recenzj, rwnie w tonie aprobujcym, lecz z silnymi akcentami polemicznymi. Tekst Goltza uznano za jedn z najlepszych pozycji nie rozpieszczanej przez Przegld" Biblioteki Warszawskiej", chwalono pomysy prawdziwe i postpowe", ywo zaprotestowano jednak przeciwko idealizowaniu aktualnych stosunkw agrarnych: Co najboleniejszym, autor sdzi, i posta feudalna wsi [...] jest narzdziem postpu! Bo panowie, rozsiewajc midzy ludem postp, cz w swej istocie zalety mieszkacw i wsi, i miasta! Ten wielki bd zbija byoby rzecz zbyteczn" 58. Odmienno tendencji ideowych Przegldu" i Rocznikw" uwidacznia si tu w sposb szczeglnie wyrazisty. Jednym z podstawowych problemw klemensowczykw byo pogodzenie zasad rachunkowego" gospodarowania z zachowaniem kurateli dworu nad wsi. Jeli ziemiastwu przypisywano szczegln misj w yciu publicznym, chopstwo za uwaano za niezdolne do samodzielnej i zgodnej z oczekiwaniami warstw wyszych egzystencji 5 9 , trzeba byo kryterium efektywnoci ekonomicznej korygowa zgodnie z wymogami sytuacji spoecznej i politycznymi aspiracjami wasnej grupy. Dla ludzi skupionych wok redakcji Przegldu Naukowego" wzgldy ekonomiczne schodziy na plan jeszcze odleglejszy: kwesti zasadnicz bya reorgaganizacja ycia zbiorowego wedug ideaw demokratycznych. Racje gospodarcze, cho brane pod uwag, podporzdkowywano temu nadrzdnemu celowi. Gwny animator Przegldu Naukowego" nie mia szczeglnego zrozumienia dla spraw ekonomii. Pasjonowaa go polityka
E. Dembowski. Rys rozwinicia si poj filozoficznych w Niemczech, Przegld Naukowy" 1842, t. III, s. 1007: To ostatnie pismo, poniewa jest gboko pomylane, w wysowieniu dzielne, w deniu nowe i samoistne, oburzyo na siebie ca niemal Warszaw". 58 N. Wrblewski, Biblioteka Warszawska" z roku 1841 i 1842 (rozbir), Przegld Naukowy" 1843, t. I, s. 189 - 191. W tym samym tekcie uwagi o artykule A. Kurtza, O przemyle te przychylne w tonacji i momentami krytyczne (Artyku postpowy i ozdoba najcelniejsza pism zamieszczonych w Bibliotece w tym oddziale. Znajomo przedmiotu i pojcie go filozoficzne z wyszego stanowiska", s. 116). 59 R . Czepulis, Myl spoeczna, s. 38 - 98, 137 - 153; J. Jedlicki. Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 217 - 219.
57

170'

i filozofia, interesowa si powanie literatur i sztuk. Na Wielk Brytani patrzy bez entuzjazmu: W Anglii zapomniano dawno, co jest filozofia [...]. Lud tak pochonity praktycznym deniem, zajty jedynie przemysem i pienidzmi, nie moe wyda Mdrca ani Piewcy" 6 0 . Materializmem" Dembowski gardzi, skarbnic wartoci bya dla niego ludowo", a kwestia rozwoju cywilizacyjnego nie zajmowaa go zbytnio. Niektrzy wsppracownicy Przegldu" wykazywali wszake wiksze zainteresowanie sprawami modernizacji. Zagadnieniem, ktre w szczeglny sposb musiao absorbowa intelektualistw o sympatiach demokratycznych, by wpyw postpu techniki i wzrostu gospodarczego na pooenie uboszych warstw spoeczestwa. Patrzono wic na Zachd i dochodzono do wniosku, e tamtejszy industryjny blask [...] zwodniczym paszczykiem" pokrywa wstydliwe rany". W krajach bogatych i rozwinitych istniej rozlege obszary ndzy tworzy si prawie oddzielny nard proletariuszw". Wraz z postpem cywilizacji sytuacja zachodniego proletariatu pogarsza si: na skutek coraz szerszego stosowania maszyn ronie bezrobocie. W Polsce trudno mwi o takim niebezpieczestwie pracy jest pod dostatkiem 61. Porwnanie z Angli wypada na korzy rodzimych stosunkw: W k r a j u naszym znajdzie si take ndza, moe nawet powszechniejsza, ale nigdy taka straszna". Polski wieniak bieduje, nie grozi mu jednak mier godowa. Praca musi by nieumiejtna, a tym samym mao skuteczna, jeli przy wysokim jej daniu nie jest sowicie nagrodzon" 62. Gwna przyczyna niskiej wydajnoci tkwi w braku zainteresowania rolnika prac. Polska bieda nie wypywa zatem z natury rzeczy", daje si usun; mona sdzi, e z upywem czasu bdzie si zmniejsza a do zupenego zniknicia. Na Zachodzie za grozi rozszerzaniem si, wynika bowiem z istoty panujcego tam systemu gospodarczego 63. Tu ley wyszo krajw rolniczych nad fabrycznymi": tylko w tych pierwszych wzrost gospodarczy wywouje podane naE. Dembowski, Rys rozwinicia si, s. 1003. [H. Kamieski], Obraz porwnawczy pauperyzmu, wy" 1843, t. III, s. 131 - 135. 62 Tame. s. 140 - 142. 63 Tame. s. 143 - 144.
61 60

Przegld

Nauko-

171

stpstwa spoeczne. Cho bowiem niedorzecznoci byoby chcie cofa lub wstrzymywa postp przemysu", problem w tym, aby dzielnoci jego nie hamujc, nie da mu szkodzi nikomu" 64 . Na perspektywy rozwoju rolniczej Polski patrze mona optymistycznie. W obcych krajach postp przemysu w ndz wtrca, u nas z ndzy wydobywa ostatni warstw spoeczestwa, a to jest gwna rnica, ktr odmienne pooenie w stosunkach proletaryzmu i postpu produkcji wydatn czyni pomidzy narodami fabrycznymi a rolniczymi" 65 . Cytowany powyej tekst napisa Henryk Kamieski, autor Filozofii ekonomii materialnej ludzkiego spoeczestwa, dziea bdcego niemal entuzjastycznym hymnem ku czci wzrostu cywilizacyjnego. Powtarza tam Kamieski z naciskiem, e rozwj materialny spoeczestwa jest to postp ludzkiego ducha w walce z materi" 66 i rysowa perspektyw nieuchronnego przeobraenia si ludzkoci, wyzwolonej od koniecznoci nieustannej troski o byt. Problemy modernizacji przedstawia w kontekcie moliwie najszerszym wpisane w uniwersalistyczn historiozofi. Postp cywilizacyjny nabiera w ten sposb sensu wykraczajcego daleko poza dorane uwarunkowania spoeczne i gospodarcze; stawa si kluczowym czynnikiem procesu wypeniania ostatecznego przeznaczenia czowieka 67. Kiedy jednak od takich uniwersalnych wizji przechodzi Kamieski tak, jak w rozpatrywanym studium o pauperyzmie do kwestii cokolwiek konkretniejszych, w rozwaaniach jego pojawiay si motywy czste w publicystyce ziemiaskiej rnych orientacji: rozrnienie midzy krajami rolniczymi i fabrycznymi" wraz z uznaniem zasadniczej odmiennoci spoeczno-gospodarczego pooenia obu tych stref oraz naturalnej" wyszoci rolnictwa jako podstawy ekonomiki. Entuzjasta rozwoju materialnego" stwierdza teraz, e waciwie pojtemu, korzystnemu spoecznie wzrostowi gospodarczemu najbardziej sprzyja t r a Tame, s. 142. Tene, Filozofia ekonomii materialnej ludzkiego spoeczestwa z dodaniem mniejszych pism filozoficznych, opracowa oraz wstpem i posiowiem opatrzy B. Baczko, Warszawa 1959, s. 55 - 56. 67 J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, s. 180 - 188.
66 65

172'

dycyjny profil gospodarki teza dobrze pasujca do koncepcji klemensowczykw. Widzimy, e oryginalnie filozofujcy na temat podstaw ekonomii materialnej" Kamieski o problemach krajowej gospodarki myla w stylu podobnym do tego, ktry uformowa si w krgu Zamoyskiego. Cho mamy tu do czynienia z odmiennymi tendencjami ideowymi i odmiennymi sposobami traktowania kwestii spoecznych, to zasb podstawowych poj i schematw interpretacyjnych dzieli Kamieski z klemensowczykami. Podobnie rzecz si miaa z innym wsppracownikiem Przegldu Naukowego", Augustem Wilkoskim przy caej odmiennoci jego pisarstwa. W mocno krytycznych wobec ziemiastwa Ramotach i ramotkach literackich jest przecie kilka obrazkw dworw, w ktrych znale mona nader pikny ksigozbir, gospodarstwo wzorowe i wszystko umysowymi postpami XIX wieku tchnce i nacechowane", z konkluzj: Oto, jak przez postpy wynalazkw i zamiowanie przemysu i porzdnego gospodarstwa dojdziemy do tego stopnia, e nasze potrzeby na drodze uczciwych zyskw, a nie na uciemieniu i nie na pijastwie chopw ugruntujemy, e stan wiejski prac swoj sprawiedliwie wynagrodzon mie bdzie" 68. Jako konkretyzacj tych wywodw podaje autor kilka zalece praktycznych w duchu klemensowskim: pilna potrzeba zakadania bibliotek i stowarzysze agronomicznych, szk, wzorowych gospodarstw 6 9 . Nie moe, na dobr spraw, dziwi, e w rodowisku Przegldu Naukowego" ludzie o zapatrywaniach bardziej radykalnych, odnosili si do problemw modernizacji z zaprawion niechci obojtnoci: oczekujc starcia si sprzecznych ywiow", trudno przychylnym okiem spoglda na poczynania zmierzajce do ewolucyjnego przeobraenia spoeczno-gospodarczego status quo.
68 A. Wilkoski, Ramoty i ramotki literackie, t. I, Warszawa 1845, s. 123 - 124. Rozpowszechnia si wreszcie i u nas ta zasada, e waciciel dbr ziemskich, wywierajcy w p y w na szczcie kilkudziesit, czstokro i kilkuset rodzin, gdy od jego wyobrani pada odblask na najliczniejsz cz spoeczestwa winien posiada wiadomoci wielostronne, wysze usposobienie, zasadnicz, a nie instynktown, za lada wietrzykiem zmienia si dajc moraln dno i t szlachetn godno, ktra gwnie z prawdziwej owiaty wypywa" (tame, t. IV, Warszawa 1846, s. 93). 69 Tame, t. I, s. 205 - 213; tene, O potrzebie zaoenia, s. 131 - 137.

173'

Co do umiarkowanych natomiast, to mimo prezentacji wasnych propozycji reformowania rolnictwa, pozostawali pod silnym wpywem ziemiaskiego stylu mylenia o sprawach gospodarki. . Spord wsppracownikw Przegldu Naukowego" zainteresowaniami nowoczesnoci wyrnia si Zofia Wgierska, ale ju w innych okolicznociach, nadsyajc z Parya w latach 1853 - 1869 korespondencje dla Biblioteki Warszawskiej" 70. Biblioteka", miesicznik naukowo-literacki, pismo programowo neutralne ideologicznie, w praktyce najblisza bya umiarkowanemu liberalizmowi. Za jej swego rodzaju deklaracj ideow w dziedzinie modernizacji uzna mona artyku Kurtza O przemyle 71 oczywisty to zwizek z krgiem klemensowczykw. Znajdziemy jednak w Bibliotece" bardzo szeroki wachlarz opinii, w peni niemal odbijajcy stan dyskusji w prasie Krlestwa: od apologii ziemiaskiej tradycji do apeli o zdecydowane przyspieszenie tempa przemian 72.
70

A. Koskowska, Z historii i socjologii kultury, Warszawa 1969, s. 6 9 -

140.

Tame, s. 24 - 29. Dla ilustracji fragmenty dwch tekstw o rozbienych tendencjach: Ziemia jest wprawdzie wartoci do zamiany zdoln, nie mona jej przecie uwaa za towar pospolity i zalicza bez rozrnienia do ogu przedmiotw handlu. Jako posada narodowej druyny kadzie na swych posiedzicielach obowizek dwigania ciaru rwnie potrzeb zwyczajnych, jak klsk przechodnich; dlatego te musi ich uprzywilejowa pewnym rwnowacym wynagrodzeniem. Kapitalista, ukrywszy ruchome mienie, usuwa si przed wszelkimi szkodliwymi ciosami, ulatuje jak ptak powietrzny przed burz w spokojne schronienie, a nawet z niedoli kraju korzysta umie i wrd wstrznienia owi zdobycze; przeciwnie waciciel ziemi do jej ona przywizany przechodzi z ni wszystkie koleje losu; dbaym te by musi o dobry byt tego siedliska narodowego. [...] Ziemia wszdzie zgoa gruje nad inn wasnoci w ocenieniu praw obywatelstwa i w otrzymywaniu nalenej opieki rzdu. [...] Majc za prawo wymaga, aby jej posiadacze zachowali si poczciwie jak stre w subie narodu, bdmy pobaliwymi w kopotliwych ich interesach, nie przestajc wszake powtarza, e prac i oszczdnoci zachowaj zaszczytne miejsce w subie obywatelskiej" (A. Morzycki, Kilka uwag nad artykuem pana Mathiasa Rosen o lichwie i kredycie, Biblioteka Warszawska" 1860, t. III. s. 377 378). Na przeszkodzie postpowi stoj staroszlacheckie przesdy przeszo stuleciowe, pokonywane powoli nieubagan logik i wytrwaoci nowego pokolenia, wady organiczne naszego spoeczestwa i brak wiata; im za wtrz na romantyczno-idylliczn nut niektrzy z pisarzy beletrystycz72

71

174

Paryskie korespondencje Wgierskiej, cho wybijay si poziomem literackim, byy dobrze osadzone w popularnej prasowej konwencji: pamitamy owe pochwalne wizje nowoczesnoci, co rusz to pojawiajce si w dziennikach warszawskich. Dzisiejsze wynalazki usuwaj wczorajsze, ju interes kadego w interesie wszystkich; znika odlego, koa s skrzydami, gry korytarzami, ocean stawem. Jeeli dalej wiat pjdzie tym trybem, kade niepodobiestwo przypuci mona w przyszoci, ni apokaliptycznych cudw urzeczywistnienie. Dzieci nasze nowy wiat stworz na wiecie. Czemu nie jestemy dziemi!" 73. Sugestywno stylu ponad przecitn, tre obraca si wrd obiegowych wyobrae, cznie z trafiajcymi si nieraz obiekcjami szybko agodzonymi przez autork: jeli we wspczesnym wiecie sprawy materialne dominuj nad duchowymi, jest to stan rzeczy poaowania godny, ale dajcy si zmieni. Cho procesy rozwojowe narusza mog rwnowag ycia ludzkiego, istot modernizacji jest emancypowanie si czowieka spod cicych nad nim mocy natury i stopniowe opanowywanie ich. Wszystko, co zmniejsza zmczenie ciaa, powiksza si umysu. Oto, co zdaniem naszym stanowi wano maszyn nowoczesnych. Dawniej maszyn by czowiek; dzi czowiek dyryguje maszyn i w tym sensie przemys, wyzwalajc ciao, wyzwala ducha" 7 4 . Powtarzaj si znane ju nam motywy. Ze
nych"; pienidz w niczym nie szkodzi charakterowi i godnoci narodowej", wyrzekania na przemys" bior si z rozczarowa spowodowanych brakiem kompetencji i nieudolnoci, kraj natomiast rujnowany jest przez teraniejszy chopsko-szlachecki sofizmat przeciw nowatorom w gospodarstwie rolnym" (M. Wroski, Do Redakcji Biblioteki Warszawskiej, Kamieniec Podolski 1862. Biblioteka Warszawska" 1862. t. I, s. 608-611). 73 [Z. Wgierska], Kronika zagraniczna literacka, naukowa i artystyczna, Biblioteka Warszawska" 1854. t. III, s. 541 - 542. 73 T a e , Kronika paryska literacka, naukowa i artystyczna, Biblioteka Warszawska" 1859, t. III, s. 673-674. Zgodny z ogln tonacj wypowiedzi prasowych jest te pewien brak spjnoci w rozwaaniach Wgierskiej. Zacytujmy fragment jej dywagacji futurologicznych, kontrastujcy z innymi opiniami prezentowanymi w Kronice paryskiej": Zaiste w dziwnej yjemy epoce. Dotd myl zawsze czyn wyprzedzaa, umys ludzki wiedzia naprzd, gdzie wiat dy; teraz przyszo jego na materializmie spoczywa. Nauka wszystko pochona i wszystkie pokonywa przeszkody. Jeeli rozum (jak si na to zanosi) nad wszystkim gr wemie, za kilka wiekw

175'

-wszech stron i przez wszelkie sposoby jedno materialna ludzkoci si organizuje, wszystko ku temu zmierza, wszystko si na to skada: nauka, przemys, para, elektryczno, polityka, ambicja, pragnienie zota. [...] Narody zblione z sob przez par i elektryczno nie tylko towary z sob zamienia bd, ale sprawiedliwsze pojcia wsplnych obowizkw. Caa ludzko, biali, czarni i miedziani [...] nabd poczucia wasnej godnoci i dostroj si wsplnie na caej klawiaturze ludzkiej harmonii". I wreszcie: Niech kto chce, narzeka na wiek XIX i ubolewa nad jego poziomoci; co do nas, dzikujemy Bogu, i yjemy w tak wielkiej epoce, e moemy podziwia ca jej wielko i wszystkiego si po niej spodziewa" 75. Take u schyku 1863 r. czytelnicy Biblioteki" dowiadywali si o wspaniaych wynalazkach, ktrymi umys ludzki odwiecznych wrogw dzie rki swojej ywioy zwycia i ujarzmia" i o tym, e w czasach imponujcych osigni cywilizacji niczemu przeczy nie mona" 76. Optymistyczne przesanie unosi si miao ponad burzami dziejowymi, cho Wgierskiej nie zbywao na zainteresowaniu sprawami biecymi ani temperamencie polemicznym. Kiedy Kraszewski uwika si w polemiki wywoane objciem przez niego redakcji Gazety Codziennej", dodawaa mu listownie otuchy, piszc, e sta si ofiar kampanii obskurantw, przekonanych, i ten, kto wzywa do pracy, ten Polsk t ich idealn bez butw i bez sensu demoralizuje, materializuje, pcha , w Zachodu zgnilizn". Dopatrywaa si w podobnych opiniach gosw nowej Targowicy" 77 sformuowanie interesujce, ponie bdzie bardzo zabawnie na ziemi; tym bardziej, e czowiek rzeczywicie okae si niepotrzebny, skoro globem rzdzi bdzie parowy kocio. Tym trybem posuwajc si coraz dalej, coraz to uproszczajc wynalazki, atwo przewidzie mechanizm powszechny, ktry zastpi wszystko, wszystko przewidzi, obmyli tak, e w kocu jedna maszyna bdzie w ruch wprowadzaa wszystkie, a wszelkie dziaanie ludzkie zredukowane zostanie do jednego nacinicia jedynej spryny" (tae, Kronika z Parya literacka, naukowa i artystyczna, Biblioteka Warszawska" 1854, t. II, s. 146). 75 T a e , Kronika paryska literacka, naukowa i artystyczna, Biblioteka Warszawska" 1859, t. I, s. 431. 76 Tame, 1863, t. IV, s. 122. 77 Z . Wgierska do J. I. Kraszewskiego, Pary, 29 I [1860?], BJ, rkp 6483/TV, k. 236.

176'

zwala bowiem domyla si pasji politycznej, towarzyszcej modernizacyjnym rozwaaniom Wgierskiej. W korespondencjach do Biblioteki Warszawskiej" mamy jednak do czynienia z wizj, ktra o sfer polityki ocieraa si jedynie za porednictwem ostronych oglnikw. To oczywicie rezultat presji cenzury, lecz take kwestia decyzji autorki, postanawiajcej przekazywa czytelnikowi taki wanie, zdominowany przez materialny sztafa, obraz modernizacji. Kiedy pod koniec lat pidziesitych uformowaa si w Warszawie inteligencka grupa millenerw, jej czonkowie zaczli przedstawia w inny sposb problematyk modernizacyjn. W wypowiedziach Narcyzy michowskiej i Karola Ruprechta nie znajdziemy ladw zafascynowania perspektywami postpu gospodarczo-technicznego, ani te, z drugiej strony, idealizacji ludowej prostoty 7 8 . U schyku 1863 r. michowska tak pisaa o swym rozumieniu pojcia postpu ludzkoci": Postp religijnie zowie si zbawieniem. Nie zaley na instytucjach, naukach, wynalazkach, sztukach piknych, ale przez to i przy pomocy tego wszystkiego wyraa si ostatecznie ulepszeniem rasy ludzkiej, zbogaceniem, rozwiniciem, uszlachetnieniem zdolnoci czowieka. {...] To, co zowi cywilizacj, jest jedynie przygotowaniem takich okolicznoci dla yjcych dzisiaj i jutrzejszych generacji, takich, w jakich najatwiej mog dobrych nabywa, a ze przytpia w sobie usposobienie" 79. W analogiczny sposb rozumowa Ruprecht: Postp, to dziecko niemiertelnego ducha ludzkiego, twrcz sw si nie gdzie indziej znajduje, jak w siedlisku tego ducha, tj. w osobistoci czowieka". Zatem naprzd reformowa, podnie naley c z o w i e k a , a podniesienie si s p o e c z e s t w a naturalnym, koniecznym reformy tej bdzie nastpstwem" 80. Przy takich zaoeniach kwesti centraln stawaa si sprawa szeroko pojmowanej edukacji, urastajcej do roli gwnego czynnika modernizacyjnego. Nowoczesno ma t u t a j sprecyzowany
J. Jedlicki, Obozy ideowe, s. 488. N . michowska do M. Natansonowej-Godebskiej, Olszowa. 7 i 8 XII 1863. [w:] N. michowska. Listy, t. III: Miodogrze, Wrocaw 1967, s. 164. 80 [ K . Ruprecht], S. K. Gromada, Zadanie obecnej chwili, Pary 1862, s. 15, 17.
79 78

177

wymiar polityczny: dla michowskiej cywilizacja najwysza" tosama jest z owiat, rwnouprawnieniem, wolnoci" 8 1 . Owiata tworzy podstawy dla obywatelskiej emancypacji i w y zwolenia narodowego ten wtek powraca stale w tekstach millenerw, a wraz z nim problem politycznych uwarunkowa postpu cywilizacyjnego. Lecz jeszcze wana kwestia o to si zaczepia, w jakiej szkole maj by ksztaceni owi ludzie przyszego rozwitu? Moskal nie dla nich pewnie zostawi gimnazja i pobudowa instytuta szlacheckie" 82 . Zamiast angielskich cudw techniki i rodzimych kopotw z podozmianem w polu widzenia pojawiy si szczeglne realia kraju saharyjskiej posuchy" 83.
81 N . michowska do S. Markiewicza, Dbowa Gra, 7 IX 1869. [w:J N. michowska, Listy, t. III, s. 339 (przedpowstaniowe wypowiedzi michowskiej s w zupenej zgodzie z t opini). 82 T a e do S. Elanowskiego. b.m., 4 X 1859, [w:] tae. Listy, t. II: Rozdroa, Wrocaw 1960, s. 388. 83 T a m e , s. 389 - 390.

ZAKOCZENIE

Sprbujmy podsumowa to, co dotychczas powiedziano. Pierwsza obserwacja: modernizacja bya wrd warstw owieconych" popularna. Niewiele to jeszcze wyjania; dodajmy: popularna jako przedmiot zainteresowania czytelnikw i konsumentw. Zachodnie centrum cywilizacyjne silnie promieniowao ju wwczas informacj i towarami. W kraju peryferyjnym pod wzgldem stopnia rozwoju, ktrego elity pozostaway jednak w cigym kontakcie z Zachodem, korzystano w miar monoci z tego napywu dbr jedono kolej i czytano o ludzkoci jednoczcej si za spraw wynalazkw. Rosa konsumpcja materialna, roso te zainteresowanie intelektualne w rozmaitych formach: od poziomu popularnej gazety po traktaty o ambicjach filozoficznych. Nowoczesno stawaa si obiektem refleksji moralistw i interpretacji politycznych. Znacznie trudniej byo traktowa modernizacj jako strategi dziaania. Tu na plan pierwszy wysuwaj si zdecydowanie poczynania klemensowczykw: rodowisku Zamoyskiego udao si stworzy jedyny praktycznie program, ktry dotar do wiadomoci spoecznej, bowiem rzdowe inicjatywy industrializacyjne i cile z nimi zwizana dziaalno miejscowej buruazji znajdoway si poza zasigiem ywszego zainteresowania warstw owieconych". Nie sposb mwi w tym przypadku o polskiej specyfice; podejmowanie przez arystokracj i wielkie ziemiastwo prac modernizacyjnych, kierowanych przez przywdcw o duym autorytecie, ktrzy dziaania na rzecz nowoczesnoci starali si cile czy z aktywnoci polityczn, to zjawiska czste w krajach 179'

wczesnej europejskiej peryferii cywilizacyjnej. Spjrzmy na przykady woski i wgierski. We Woszech wrd ziemiaskich promotorw modernizacji wybija si zdecydowanie Camillo Cavour, na Wgrzech Istvan Szchenyi. Postawieni obok Zamoyskiego, z naturalnych powodw mog wyda si pod wieloma wzgldami odmienni, lecz wszelkie rnice nie zatr podstawowego podobiestwa: wszyscy trzej byli konsekwentnymi zwolennikami takiego modelu modernizacji, ktry w sposb moliwie harmonijny wspistniaby z tradycyjnymi systemami wartoci. Wszyscy trzej przypisywali arystokracji szczegln misj spoeczn, usiowali te, z rozmaitym powodzeniem, nada swym inicjatywom gospodarczym, zrodzonym w granicach wasnych majtkw, jak najszerszy zasig; ostatecznie tylko Cavourowi dane byo poprowadzi gospodark caego pastwa Zarwno we Woszech, jak na Wgrzech silna bya tradycja gospodarki agrarnej, dostarczajcej produktw rolnych i surowcw wytwrczym centrom Europy 2 . Jeli mowa o realiach woskich, nie mona zapomina o gospodarczym zrnicowaniu tego k r a j u od bardzo zapnionego w rozwoju Lazio po przodujc doln Lombardi 3 . Istniay wszake cechy wsplne tamtejszych

1 R. Romeo, Cavour e il suo tempo, t. I - III, Bari 1969 - 1984; P. Guichonnet, Cavour agronomo e uomo d'affari, Milano 1961; G. Barany, Stephen Szchenyi and the Awakening of Hungarian Nationalism, 1791 1841. Princeton 1968. 2 F. Bonelli, II capitalismo italiano. Linee generali d'interpretazione, [w:] Stotia d'Italia, Annali I: Dal feudalismo al capitalismo, Torino 1978, s. 11&6-1197; P. Hanak, The Bourgeoisification of the Hungarian Nobility Reality and Utopia in the 19th Century, [w:] Etudes Historiques Hongroises 1985, publies l'occasion du XVI Congrs International des Sciences Historiques par le Comit National de Historiens Hongrois, t. I, Budapest 1985, s. 403-413. 3 P. Villani, Il capitalismo agrario in Italia (sec. XVII - XIX), Studi Storici" 1966, nr 3, s. 482 - 510; B. Caizzi. L'economia lombarda durante la Restaurazione (1814 - 1859), Milano 1972; P. L. Ghisleni, Le coltivazioni e la tecnica agricola in Piemonte dal 1831 al 1861, Torino 1961; M. Berengo, L'agricoltura veneta dalla caduta dlia repubblica all'unit, Milano 1963: S. Lanaro, Societ e ideologie nel Veneto rurale (1866 - 1898), Roma 1976. s. 6 6 - 7 2 .

180'

ekonomik: w pierwszym rzdzie rzuca si w oczy ich rolniczy charakter i dominacja wielkiej wasnoci, starajcej si w miar upywu czasu coraz intensywniej wprowadza kapitalistyczne formy produkcji 4 . Uformowana wrd tego ziemiastwa koncepcja modernizacji wyraaa pragnienie wczenia si w wiat nowoczesnej gospodarki przy zachowaniu dotychczasowego profilu wytwarzania std popularno liberalizmu ekonomicznego, z ide wolnego handlu na czele 5 . W opiniach woskich warstw owieconych" odnajdziemy wiele wtkw bardzo bliskich wyobraeniom polskich krgw ziemiasko-inteligenckich: poczucie koniecznoci awansu cywilizacyjnego, a obok przewiadczenie, e jedynym i prawdziwym bogactwem" kraju jest rolnictwo 6 . Take niech do industrializmu chtnie wskazywano na jego opakane skutki spoeczne: skupienie si na wartociach materialnych, zasada prymatu produkcji prowadzi miay do upadku moralnego, pauperyzacji i konfliktw socjalnych; rozbudow przemysu kojarzono ze zuboeniem rolnictwa i pojawieniem si niespokojnego proletariatu 7 . W obu krajach popularna bya teza, e agrarna droga rozwoju cywilizacyjnego stanowi moe antidotum na schorzenia nowoczesnoci: kryzysy gospodarcze, wstrzsy spoeczne, demoralizacj. Zapnienie rozwojowe nie stanowio zatem jedynie przedmiotu troski, zdawao si rodzi szanse uniknicia powanych niebezpieczestw.
4 F. Bonelli, II capitalismo italiano, s. 1197- 1198; R. Romeo, Risorgimento e capitalismo, Bari 1970; L. Cafagna. La rivoluzione industrale in Italia, 1830 - 1900, [w:] L'industrializzazione in Italia (1861 -1900), pod red. G. Mori, Bologna 1977, s. 62 - 65. 5 R. Romeo, Il Risorgimento: realt storica e tradizione morale, [w:] tene, Dal Piemonte sabaudo all'Italia liberale, Torino 1964, s. 262; G. Mori, Osservazioni sul libero-scambismo dei moderati nel Risorgimento, [w:] tene, Studi di storia deli'industria, Roma 1966, s. 3 2 - 3 5 . 6 R. Ciasca, L'origine del Programma per l'opinione nazionale italiana" del 1847 - 48, Mano 1916, s. 219 - 221. 7 V . Hunecke, Cultura liberale e industrialismo nell'Italia dell'Ottocento, Studi Storici" 1977, nr 4, s. 23 - 32; F. Sirugo, Introduzione: L'Europa delle riforme. Cavour e lo sviluppo economico del suo tempo (1830- 1850), [w:] C. Cavour, Scritti di economa 1835 - 1850, pod red. F. Sirugo, Milano 1962, s. XLIX - L.

181'

Wreszcie jeszcze jedno podobiestwo: staa obecno problematyki narodowej w rozwaaniach o modernizacji 8 . Woscy umiarkowani" przekonani byli, e wyzwolenie spod dominacji austriackiej i zjednoczenie stan si moliwe dziki postpowi cywilizacyjnemu, tworzc zarazem warunki niezbdne dla jego przyspieszenia. Kiedy w 1845 r. Cavour pisa o znaczeniu kolei, w nowym rodku transportu widzia nie tylko czynnik postpu techniczno-gospodarczego, lecz rwnie narzdzie budowania jednoci Woch 9 . Wida tu wyrane analogie do polskiej pracy organicznej 10. Podobnej natury pokrewiestwa ze zjawiskami polskimi zauwaymy w przypadku Wgier, zarwno jeli idzie o ocen perspektyw cywilizacyjnych, jak zwizki problemw modernizacyjnych i narodowych 11 . Zbienoci te nie powinny oczywicie przesania rnic midzy trzema krajami, jeli jednak bierzemy pod uwag zagadnienia modernizacji, moemy mwi o funkcjonowaniu, w interesujcym nas okresie, na wspomnianych terenach bardzo zblionych mechanizmw ksztatowania opinii i postaw. Wydaje si, e decydoway o tym nastpujce czynniki: agrarny charakter gospodarki Polski, Wgier i Woch oraz ekonomiczna dominacja ziemiastwa; podobne, silnie utrwalone tradycje niezalenego ycia politycznego, kontrastujce w poowie ubiegego wieku z aktualnym upadkiem lub ograniczeniem suwerennoci (owo podobiestwo pooenia narodowego skoczy si miao w latach szedziesitych). Perspektywa podania za przodujcym cywilizacyjnie centrum budzia we wszystkich zapnionych cywilizacyjnie krajach obawy o tosamo rodzimej kultury; w omawianych tu przyK. R. Greenfield, Economa e liberalismo nel Risorgimento. II movimento nazionale in Lombardia dal 1814 al 1848, wstp R. Romeo, Bari 1964; R. Ciasca, L'origine, passim. 9 C. Cavour, Des chemins de fer en Italie, [w:] tene, Scritti di economa, s. 225 - 248; R. Romeo, Cavour, t. II, cz. 1, s. 216-220; cz. 2, s. 476; t. III, s. 943. I0 S. Kieniewicz, Problem pracy organicznej, s. 36; tene, Les Polonais et le Risorgimento 1848 - 1849, [w:] S. Kieniewicz, K. Morawski, La Polonia e il Risorgimento italiano, Roma 1961, s. 4. 11 P . Hanak, The Bourgeoisification, passim.
8

182'

padkach tym silniejsze, i niwelujcemu wpywowi nowoczesnej cywilizacji mona byo przeciwstawi wielowiekowy dorobek. W Polsce, jak si zdaje, zjawisko to wystpowao jednak ze szczeglnym nateniem: dramatyczna utrata wasnego pastwa i osabienie narodowego poczucia wartoci zwikszay wraliwo na kwesti suwerennoci kulturalnej. Nieatwo byo odnale punkt rwnowagi midzy deniami modernizacyjnymi a pragnieniem ochrony tradycji 1 2 . Znaczna cz opinii publicznej sdzia, e udao si to osign klemensowczykom 13. Program zrodzony w krgu Zamoyskiego spotyka si z wyraniejszym poparciem tych spord posiadaczy ziemskich, dla ktrych modernizacja rolnictwa stanowia szans poprawy wasnego pooenia gospodarczego. Postawy ziemiastwa byy wszake zrnicowane: w przekonaniu wielu, zwaszcza mniej zasobnych wacicieli, nowe metody gospodarowania mogy tylko dobi borykajcy si z trudnociami folwark. W t e j sytuacji na sprzyjajcy grunt trafiaa krytyczna wobec modernizacji moralistyka, czca motywy od wiekw znane w kulturze europejskiej ze szlacheckim tradycjonalizmem i argumentacj patriotyczn. Potpianie materializmu" nasilio si zwaszcza w poowie lat pidziesitych, wraz z przyspieszeniem tempa gospodarczego rozwoju ziem zaboru rosyjskiego. Ziemiastwo, mimo ambiwalentnego stosunku do nowoczesnoci, byo warstw mocniej ni inne grupy spoeczne zwizan z problemami modernizacji. Buruazja zdradzaa niewielkie zainteresowanie sprawami wykraczajcymi poza codzienn praktyk gospodarcz. Inteligencja z kolei czsto pozostawaa w krgu wyobrae ziemiaskich, kiedy za przedstawiaa konkurencyjne w stosunku do nich koncepcje, niewiele miejsca w tych propozycjach powicano zagadnieniom nowoczesnej cywilizacji. Dla mniej lub bardziej radykalnych demokratw na plan pierwszy wysuway si kwestie nierwnoci spoecznych i ucisku narodowego; nawet optujcym za prac organiczn millenerom blisza bya polityka ni konkretne problemy rozwoju cywilizacyjnego. Znacznie mniej od ziemian zaabsorbowani trudnociami aktualne12 13

J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj, R. Czepulis, Myl spoeczna, s. 213, 214.

s.

39 - 40.

183'

go ycia gospodarczego (cho z pewnoci nie trudnociami bytowymi), wicej wagi przywizywali do politycznych uwarunkowa egzystencji spoeczestwa. U rde modernizacyjnych dylematw zarwno w omawianych wczeniej krajach, jak gdzie indziej znajdoway si i znajduj zapewne motywy uniwersalne; by moe jest to owo fundamentalne rozdarcie natury ludzkiej, prowadzce do tworzenia si dwch archetypw kultury 14. Sdz jednak, e spoeczne, gospodarcze i polityczne realia wywieray niebagatelny wpyw na sposoby manifestowania si tych podstawowych napi. Jeli za rzeczywisto materialna nadawaa ksztat ludzkim pogldom i postawom, one z kolei silnie oddziayway na ni, stajc si jednym z kluczowych czynnikw procesw modernizacyjnych.
J. Jedlicki, Antyurbanizm XIX w., referat na konferencji pt.: Miasto wie w kulturze polskiej XIX wieku, organizowanej przez Zespl Psychosocjologii Literatury Instytutu Bada Literackich PAN, Warszawa, 16 XII 1986; na specyficzne cechy polskiego feudalizmu, dugotrwao jego oddziaywania i znaczenie dla przebiegu modernizacji wskazywa A. Mczak, Vicissitudes of Feudalism in Modern Poland, [w:] The Power of the Past, s. 283 - 288.
14

BIBLIOGRAFIA

rda rkopimienne
B i b l i o t e k a . J a g i e l l o s k a , Krakw K o r e s p o n d e n c j a do J. I. Kraszewskiego, r k p 6461/IV, 6464/IV, 6468/IV, 6469/IV, 6470/TV, 6472/TV, 6474/IV. 6477/IV, 6478/IV, 6480/TV, 6481/TV, 6483/IV. B i b l i o t e k a N a r o d o w a , Warszawa J. E. Romer, Dziennik, r k p 8724, t. I, VII - VIII J. Skowronka). Zakad Dziennik 5700/11. N a r o d o w y im. O s s o l i s k i c h , korespondencji A n d r z e j a Zamoyskiego

6465/IV,. 6479/IV,

(mpis w posiadaniu

Wrocaw z lat 1840 - 1861,

rkp

rda drukowane
Bartels A., Pan Atanazy Skorupa, czowiek postpowy, P a r i s [1858]. [Gouchowski J.], Kwestia wociaska w Polsce podug waciwych swoich pierwiastkw przed sd opinii publicznej wytoczona, Lipsk 1849. Rozbir kwestii wociaskiej w Polsce i w Rosji w r. 1850, Pozna 1851. Grski L., Wybr pism. Wydawnictwo jubileuszowe, W a r s z a w a 1908. Kamieski H., Filozofia ekonomii materialnej ludzkiego spoeczestwa z dodaniem mniejszych pism filozoficznych, opra, oraz w s t p e m i posowiem opatrzy B. Baczko, Warszawa 1959. Komian A. E., Listy (1829-1864), t. II (1830-1856), L w w 1894. Kraszewski J. I., Choroby wieku. Studium patologiczne, Wilno 1857.

185'

Listy do rodziny 1820 - 1863, oprac. W. Danek, cz. 1: W kraju, K r a k w 1982. Kartki z podry 1858 - 1364, przypisami i posowiem opatrzy P. Hertz, Warszawa 1977. Kraszewski J. I., K r o n e n b e r g L., Korespondencja 1859 - 1876, wyd. M. D y nowska, K r a k w 1929. [ubieski P.], O uregulowaniu stosunkw wociaskich w Wiel. Ks. Poznaskim i o potrzebie zastosowania tego do Krlestwa Polskiego, Lipsk 1843. ubieski R., Genera Tomasz Pcnnian hrabia ubieski, t. II, Warszawa 1899. [Potocki T.[ A. Krzytopr, O urzdzeniu stosunkw rolniczych w Polsce, Pozna 1851. [Ruprecht K ] S. K. G r o m a d a , Zadanie obecnej chwili, P a r y 1862. [Rzewuski H.) J. Beja, Mieszaniny obyczajowe, t. I - I I , Wilno 1841 - 1843. Wilkoski A., Ramoty i ramotki literackie, t. I - IV, Warszawa 1845 - 1846. Zamoyski A., Moje przeprawy, K r a k w 1906. michowska N., Listy, do d r u k u przygotowaa i k o m e n t a r z e m opatrzya M. R o m a n k w n a , t. I - III, Wrocaw 1957 - 1967.

Czasopisma
Biblioteka W a r s z a w s k a " 1841 - 1863. Dziennik W a r s z a w s k i " 1851 - 1856. Gazeta Codzienna" 1840 - 1862 (od 1860 Gazeta Polska"). Gazeta H a n d l o w a i P r z e m y s o w a " 1843 - 1845. Gazeta H a n d l o w a , P r z e m y s o w a i Rolnicza" 1845 - 1849. Gazeta Rolnicza, P r z e m y s o w a i H a n d l o w a " 1850 - 1860. Gazeta W a r s z a w s k a " 1856 - 1858. Kmiotek" 1842- 1850. K o r e s p o n d e n t Handlowy, Przemysowy i Rolniczy" 1841 - 1851. Kronika Wiadomoci K r a j o w y c h i Zagranicznych" 1856 - 1859. Kurier W a r s z a w s k i " 1840 - 1863. Przegld N a u k o w y " 1842 - 1847. Roczniki Gospodarstwa K r a j o w e g o " 1842 - 1863. Tygodnik I l u s t r o w a n y " 1859 - 1862. Tygodnik P e t e r s b u r s k i " 1841 - 1842. Tygodnik Rolniczo-Technologiczny" (od 1841 Ziemianin. Tygodnik Rolniczo-Technologiczny") 1840 - 1848.

186'

Opracowania
A p p l e b y J., Modernization Theory and the Formation of Modern Social Theories in England and America Comparative Studies in Society and History" 1978, t. XX, nr 2. B a r a n y G., Stephen Szchenyi and the Awakening of Hungarian Nationalism, 1791 - 1841, Princeton 1968. B a r t y J., Pocztki mechanizacji rolnictwa polskiego, Wrocaw 1966. Bazylow L., Polacy w Petersburgu, Wrocaw 1984. Beauvois D., Polacy na Ukrainie 1831 - 1863. Szlachta polska na Woyniu, Podolu i Kijowszczynie, przekad E. i K. Rutkowscy, P a r y 1987. Berengo M., L'agricoltura veneta dalla caduta dlia repubblica ail' unit, Milano 1963. Black C. E.. The Dynamics of Modernization. A Study in Comparative History, New York 1966. B l u m J., The End of the Old Order in Rural Europe, Princeton 1978. Bonelli F., II capitalismo italiano. Linee generali d'interpretazione, [w:] Storia d'Italia, Annali I: Dal feudalismo al capitalismo, Torino 1978. Borkowski J., Problemy badawcze chopw polskich w epoce kapitalizmu, Dzieje N a j n o w s z e " R. VIII, 1976, z. 1. Busino G., Le passage des socits traditionnelles aux socits industrielles. Quelques rflexions pour un dbat, [w:] Les passages des conomies traditionnelles europennes aux socits industrielles. Quatrime rencontre franco-suisse d'histoire conomique et sociale, Genve, mai 1982, tudes ditees par P. Bairoch et A.-M. Piuz, Genve 1985. C a f a g n a L La rivoluzione industrale in Italia, 1830- 1900, [w:] L'industrializzazione in Italia (1861 - 1900), pod red. G. Mori, Bologna 1977. Caizzi B., L'economia lombarda durante la Restaurazione (1814 - 1859), Milano 1972. C a v o u r C., Sscitti di economa 1835 - 1850, pod red. F. Sirugo, Milano 1962. Ciasca R., L'origine del Programma per l'opinione nazionale italiana" del 1847 - 1848, Milano 1916. Cipolla C. M., The Diffusion of Innovations in Early Modern Europe, Comparative Studies in Society a n d History" 1972, t. XIV, nr 1. C l a r k S., Nobility, Bourgeoisie and the Industrial Revolution in Belgium, Past a n d P r e s e n t " 1984, nr 105. C o r b i n A., Archasme et modernit en Limonsin au XIX sicle, 1845 - 1880, P a r i s 1975. Czepulis-Rastenis R., Inteligencja nieromantyczna. Korespondenci Kraszewskiego z lat midzypowstaniowych, Przegld Historyczny" 1989, t. L X X X , z. 3. Ludzie nauki i talentu. Studia o wiadomoci spoecznej inteligencji polskiej w zaborze rosyjskim, Warszawa 1988. Myl spoeczna twrcw Towarzystwa Rolniczego (1842 - 1861), W r o c a w 1964. Uwarstwienie spoeczne Krlestwa w wiadomoci wspczesnych,

187'

[w:] Spoeczestwo Krlestwa Polskiego. Studia o uwarstwieniu i ruchliwoci spoecznej, pod red. W. Kuli, t. I, Warszawa 1965. Wie i miasto w oczach inteligenta, K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y " R. XCIV, 1987, nr 3, s. 5 9 - 7 6 . Danek W., Jzef Ignacy Kraszewski, Warszawa 1973. Publicystyka Jzefa Ignacego Kraszewskiego w latach 1859 - 1872, Wrocaw 1957. Droga do niepodlegoci czy program defensywny? Praca organiczna programy i motywy, wybr, w s t p i przypisy T. Kizwalter, J. S k o w r o nek, Warszawa 1988. Editorial Foreword: Varieties of Modernization, Comparative Studies in Society a n d History" 1978, t. XX, nr 2. Eisenbach A., Emancypacja ydw na ziemiach polskich 1785 - 1870 na tle europejskim, W a r s z a w a 1988. Eisenstadt S. N., Modernization: Protest and Change, Englewood Cliffs, New J e r s e y 1966. Studies of Modernization and Social Theory, History and T h e o r y " 1974. t. X I I I , nr 3. Tradition, Change and Modernity, New York 1973. Fores M., The Myth of a British Industrial Revolution, History" 1981. t. LXVI. G e r m a n i G., Politique, socit et modernisation, G e m b l o u x 1972. Ghisleni P. L., Le coltivazioni e la tcnica agrcola in Piemonte dal 1831 al 1861, Torino 1961. G r a u b a r d S. R., Preface, Daedalus" 1973, t. CII, nr 1 (Post-Traditional Societies). ( Greenfield K. R., Economa e liberalismo nel Risorgimento. II movimento nazionale in Lombardia dal 1814 al 1848, w s t p R. Romeo, Bari 1964. Guichonnet P., Cavour agronomo e uomo d'affari, Milano 1961. Gusfield J. R Tradition and Modernity: Misplaced Polarities in the Study of Social Change, The A m e r i c a n J o u r n a l of Sociology" 1967, t. L X X I I , n r 4. H a n a k P.. The Bourgeoisification of the Hungarian Nobility-Reality and Utopia in the 19th Century, [w:] Etudes Historiques Hongroises 1985, publies a l'occasion du XVI" Congrs International des Sciences Historiques par le Comit National de Historiens Hongrois, t. I, B u d a p e s t 1985. H e e s t e r m a n J. C., India and the Inner Conflict of Tradition, Daedelus" 1973, t. CII, nr 1 (Post-Traditional Societies). H u n e c k e V., Cultura liberale e industrialismo nell Italia dell'Ottocento, Studi Storici" 1977, nr 4. Ihnatowicz I., Obyczaj wielkiej buruazji warszawskiej w XIX w., W a r szawa 1971. Inkeles A., Exploring Individual Modernity, New York 1983. Jedlicki J., Idea postpu z perspektywy naszego czasu, K u l t u r a i Spoeczestwo" 1985, t. X X I X , nr 4.

188'

Jakiej cywilizacji Polacy potrzebuj. Studia z dziejw idei i wyXIX wieku, W a r s z a w a 1988. Nieudana prba kapitalistycznej industrializacji. Analiza pastwowego gospodarstwa przemysowego w Krlestwie Polskim XIX w., Warszawa 1964. Jezierski A., Handel zagraniczny Krlestwa Polskiego 1815 - 1914, W a r s z a w a 1967. Problemy rozwoju gospodarczego ziem polskich w XIX i XX wieku, Warszawa 1984. Kieniewicz J., Jedno stanowczo niepodana, Dzieje N a j n o w s z e " R. XIII, 1981, z. 4. Od ekspansji do dominacji. Prba teorii kolonializmu, Warszaw a 1986. Kieniewicz S., Historyk a wiadomo narodowa. Warszawa 1982. Midzy ugod a rewolucj (Andrzej Zamoyski w latach 1861 - 62), Warszawa 1962. Powstanie styczniowe, Warszawa 1983. Kieniewicz S., Morawski K, La Polonia e il Risorgimento italiano, Roma 1961. Koskowska A., Z historii i socjologii kultury, Warszawa 1969. Koestler N., Polska inteligencja a niemieckie Bildungsbiirgertum, [w:] Inteligencja polska XIX i XX wieku. Studia 5, pod red. R. Czepulis-Rastenis, Warszawa 1987. Koodziejczyk R., Piotr Steinkeller, kupiec i przemysowiec 1799 - 1854, Warszawa 1963. K r l M Konserwatyci a niepodlego. Studia nad polsk myl k o n s e r w a t y w n X I X w i e k u , W a r s z a w a 1985. Kula M., Konserwatywna i postpowa, Kwartalnik Historyczny" R. L X X X X , 1983, z. 1. K u l a W., Kochanowicz J., Chopstwo: problem intelektualny i zagadnienie nauk spoecznych. W a r s z a w a 1981. L a n a r o S., Societa e ideologie nel Veneto rurale (1866 - 1898), Roma 1976. L a n d e s D. S., The Unbound Prometheus. Technological Change and Industrial Development in Western Europe from 1750 to the Present, C a m b r i d g e 1969. L a s l e t t P., The World We Have Lost, London 1965. Lee J., The Modernisation of Irish Society 1848 - 1918, Dublin 1973. L e r n e r D., The Passing of Traditional Society. Modernizing the Middle East, London 1964. L e r n e r D., Coleman J. S., Dore R. P., Modernization, [w:] International Encyclopedia of the Social Sciences, t. IX, wyd. D. L. Sills, New York 1968. Levi G Innovazione tecnica e resistenza contadina: il mais nel Piemonte del' 600, Quaderni Storici". R. XIV, 1979, nr 42. Levy M., jr., Modernization and the Structure of Societies. A Setting for International Affairs, Princeton 1966. obrani

189'

ukasiewicz J., Przewrt techniczny w przemyle Krlestwa Polskiego 1852- 1886. Warszawa 1963. M a y e r A. J., The Persistance of the Old Regime. Europe to the Great War, New York 1981. Mczak A., Peregrynacje, wojae, turystyka, Warszawa 1984. U rde nowoczesnej gospodarki europejskiej, Warszawa 1967. Miso J., Szkolnictwo zawodowe w Krlestwie Polskim w latach 1815 1915, Wrocaw 1966. Modernization. The Dynamics of Growth, wyd. M. Wiener, New York 1966. Modernisierung und nationale Gesellschaft im ausgehenden 18. und 19. Jahrhundert. Referate einer deutsch-polnischen Historikerkonferenz, wyd. W. Conze. G. S c h r a m m , K. Zernak, Berlin 1979. Mori G., Studi di storia deli' industria. Roma 1966. Musson A. E., The Growth of British Industry, London 1978. Okey R., Eastern Europe 1740 - 1980. Feudalism to Communism. Minneapolis 1983. Olszewski D., Przemiany spoleczno-religijne w Krlestwie Polskim w pierwszej poowie XIX wieku. Analiza rodowiska diecezjalnego, Lublin 1984. P a l u c h A. K., Konflikt, modernizacja i zmiana spoeczna. Analiza i krytyka teorii funkcjonalnej, Warszawa 1976. The Power of the Past. Essays for Eric Hobsbawm, wyd. P. T h a n e , G. Crossick, R. Floud, C a m b r i d g e 1984. Przemiany spoeczne w Krlestwie Polskim 1815 - 1864, praca zespoowa w y k o n a n a pod k i e r u n k i e m W. Kuli i J. Leskiewiczowej, W r o c a w 1979. Raeff M., Comprendre l'Ancien Rgime russe. Etat et socit en Russie imperiale, essai d'interprtation, w s t p A. Besanon, P a r i s 1982. Romeo R., Cavour e il suo tempo, t. I - III, Bari 1969 - 1984. Dal Piemonte sabaudo ail' Italia liberale, Torino 1964. Risorgimento e capitalismo, Bari 1970. Rudolph L. J., Rudolph Hoeber S., The Modernity of Tradition. Political Development in India. Chicago 1967. Rychlikowa J., Dzieje ziemiastwa polskiego w latach 1795 - 1945. Zarys problematyki badawczej, ..Dzieje N a j n o w s z e " R. VIII, 1976, z. 1. Z i e m i a s t w o polskie 1772 - 1944. Dzieje degradacji klasy. Dzieje N a j n o w s z e " R. XVII, 1985, z. 2. Shils E., Tradition, London 1981. S h i n e r L. E., Tradition/Modernity: An Ideal Type Gone Astray, C o m p a r a t i v e Studies in Society a n d History" 1975. t. XVII, nr 2. Skakowski M. A.. Aleksander Wielopolski w wietle archiww rodzinnych, t. II, P o z n a 1947. Smith D., Domination and Containment: An Approach to Modernization, C o m p a r a t i v e Studies in Society a n d History" 1978, t. X X , nr 2.

190'

\
Spring D., Landed Elites Compared, [w:] European Landed Elites in the Nineteenth Century, wyd. D. Spring, Baltimore 1977. Stankiewicz Z., Dzieje wielkoci i upadku Aleksandra Wielopolskiego, Warszawa 1967. Stemplowski R., Modernizacja teoria czy doktryna? ,,Kwartalnik H i storyczny" R. L X X X V I . 1979. z. 3. S t o m m a L., Antropologia kultury wsi polskiej XIX w., Warszawa 1986. Szacki J., Tradycia. Przegld problematyki, Warszawa 1971. Szatkowska J., Idea modernizacji w interpretacjach procesu rozwoju spoecznego spojrzenie z zewntrz, K u l t u r a i Spoeczestwo" 1985, t. X X I X , nr 4. Slisz A., Henryk Rzewuski. Zycie i pogldy, Warszawa 1986. Tipps D. C., Modernization Theory and the Comparative Study of Societies: A Critical Perspective, Comparative Studies in Society a n d H i s t o r y " 1973, t. XV. n r 2. Tomaszewski E Prasa Krlestwa Polskiego i ziem litewsko-ruskich okresu midzypowstaniowego (1832-1864). [w:] Prasa polska w latach 16641864, pod red. J. ojka, Warszawa 1976. Tradycja i nowoczesno, w y b r J. Kurczewska i J. Szacki, w s t p J. Szacki, Warszawa 1984. Vil la ni P., II capitalismo agrario in Italia (sec. XVII - XIX), Studi Storici" 1966, n r 3. Weber E Peasants into Frenchmen. The Modernization of Rural France 1870 - 1914, London 1976. Wehler H.-U., Modernisierungstheorie und Geschichte, Gottingen 1975. Wiener M. J., English Culture and the Decline of the Industrial Spirit, 1850- 1980, C a m b r i d g e 1981. Zarys historii gospodarstwa wiejskiego w Polsce, t. II, Warszawa 1964. Zienkowska K., Jacek Jezierski, kasztelan ukowski (1722 - 1805). Z dziejw szlachty polskiej XVIII w., Warszawa 1963. Zychowski M., Osadnictwo rolnicze kolonistw niemieckich w latach trzydziestych - szedziesitych XIX w., K w a r t a l n i k Historyczny" R. LXIV.. 1957, n r 3.

SPIS TRECI

Wstp Rozdzia I. Potoczne wizje nowoczesnoci Rozdzia II. Modernizacja gospodarki Rozdzia III. Moralne aspekty modernizacji Rozdzia IV. Nowoczesno i polityka Zakoczenie Bibliografia

5 17 50 99 152 179 185

You might also like