You are on page 1of 92

1

Tytu: Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji Autor: Grzegorz Borawski Recenzent: dr hab. Andrzej Chmielecki rdo: http://www.kognitywistyka.net / mjkasperski@kognitywistyka.net Data publikacji: 12 XII 2005

Pragn zoy serdeczne podzikowania dr hab. Andrzejowi Chmieleckiemu, ktrego wykady zainteresoway mnie problematyk filozofii umysu, za opiek merytoryczn i uyczenie niezbdnej literatury oraz za wiele cennych uwag, dziki ktrym niniejsza praca zyskaa swj ostateczny ksztat.

Wstp
W latach pidziesitych XX wieku, w wyniku rozwoju techniki komputerowej oraz pojawienia si nowych idei w jzykoznawstwie (Chomsky), uksztatowaa si dziedzina bada oparta na idei tak zwanych mylcych maszyn. Dziedzin t okrela si mianem Sztucznej Inteligencji. Mona rozrni dwa wymiary Sztucznej Inteligencji: operacyjny i ideologiczny. Wymiar operacyjny odnosi si do dziaa majcych na celu praktyczne i teoretyczne korzyci, wynikajce z prowadzonych bada. W tym aspekcie Sztuczna Inteligencja odnosi sukcesy i moe znacznie poszerzy zakres ludzkich moliwoci poznawczych, przyczyniajc si tym do rozwizania wielu trudnych problemw (chociaby tych, ktre wi si z wykonywaniem skomplikowanych operacji medycznych). Badania nad sztuczn inteligencj1 mog budzi wtpliwoci tylko w przypadku, gdy nadaje si im cel ideologiczny, gdy cele poznawcze i praktyczne ustpuj miejsca pragnieniu stworzenia artefaktu, ktry pewnymi sprawnociami mgby nie tylko przypomina ywe stworzenia, ale nawet przewyszy czowieka pod wzgldem zdolnoci intelektualnych. W niniejszej pracy nie bd porusza kwestii zwizanych z operacyjnym, czy technicznym wymiarem bada nad sztuczn inteligencj, lecz skupi si na najwaniejszych ideologicznych trudnociach Sztucznej Inteligencji. Wynikaj one w duej mierze z
1

Wprowadzam tu rozrnienie zaproponowane przez M.J. Kasperskiego: termin pisany wielk liter (Sztuczna Inteligencja) okrela bdzie dziedzin bada (), a oddany maymi literami () przedmiot jej bada M.J. Kasperski, Sztuczna Inteligencja, Helion, Gliwice 2003, s. 20.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

2 unaukowienia koncepcji umysu, a wi si z takimi zagadnieniami, jak problem obliczalnoci zjawisk mentalnych, czy jakociowy aspekt ich treci. Wedug mnie, punktem wsplnym tych trudnoci jest bdne pojcie rozumienia, zbyt szerokie pojcie umysu (jako wszystkiego, co nie-fizyczne) przy jednoczesnym ograniczeniu pojcia mylenia do czynnoci umysowych zwizanych z przetwarzaniem symboli. Nie mona rwnie pomin wagi teoretycznego spadku po tych koncepcjach psychologicznych, ktre same borykay si z wieloma problemami. S to zagadnienia wchodzce w zakres filozofii umysu, podejmowane w ostatnich kilkudziesiciu latach przez wielu filozofw, do ktrych odnosz si w tej pracy. Ukazuj w niej najwaniejsze koncepcje, ktre przyczyniy si do uksztatowania ideologicznych podstaw Sztucznej Inteligencji. Ideologi pojmuj tu jako pozamerytorycznie uwarunkowany zesp przekona opisujcych rzeczywisto, waciwy danej grupie ludzi i kierunkowi prowadzonych przez nich bada. Przekonania te utrzymywane s zwykle z powodw innych, ni racje poznawcze. Zwolennicy ideologii mog kierowa si na przykad wasnym interesem i irracjonalnymi pragnieniami realizowania swych marze; mog take opiera si na sile autorytetw, nie przyjmujc do wiadomoci, e nawet wybitny filozof moe si myli. Dlatego te ideologia, tworzca pewien obraz wiata, prezentuje rwnie wizj przyszoci, ktra jest w mniejszym lub wikszym stopniu upikszona. Wizja ta pozwala wyznawcom ideologii wyznacza cele, ktre maj uzasadnia okrelone dziaania. I z tym wanie mamy do czynienia w przypadku, gdy pominiemy praktyczne przesanki prowadzenia bada nad sztuczn inteligencj. Czy jest moliwa realizacja upikszonej wizji przyszoci, w ktrej mylce komputery bd we wszystkim wyrcza czowieka? A moe mylce maszyny bd stanowi dla ludzi zagroenie? Czy komputery w ogle mog myle? Bd dy do udzielenia odpowiedzi na ostatnie z wymienionych pyta. Wymaga to signicia do korzeni, na ktrych wyrosa ideologia Sztucznej Inteligencji, czemu powicona jest caa pierwsza cz pracy. Centralnym problemem w filozofii umysu jest wyjanienie relacji zachodzcych midzy tym, co umysowe a tym, co fizyczne. Aby ukaza, jak doszo do sformuowania tego problemu, przedstawiam staroytn koncepcj relacji duszy i ciaa, dokonujc tego na przykadzie dwch wybitnych filozofw: Platona i Arystotelesa. Wybr ten nie jest przypadkowy. Platon wyrazi bowiem myl wan w polemice z ideologi Sztucznej Inteligencji, natomiast Arystoteles bywa uznawany za prekursora funkcjonalizmu, stanowicego swego rodzaju szkielet tej ideologii. Sformuowan przez Stagiryt koncepcj duszy rozumnej mona uzna za podstaw przedstawionej w ostatnim rozdziale definicji mylenia, a ponadto, bez tej koncepcji, nie narodziby si prawdopodobnie kartezjaski racjonalizm. Nowoytny racjonalizm da pocztek rozwaaniom, ktrych nie sposb pomin, jeli chce si pozna korzenie filozofii umysu. Dualistyczna wizja istoty ludzkiej, jak zaprezentowa Kartezjusz, okazaa si inspirujca dla wielu filozofw, ktrzy zmagali si z pytaniami dotyczcymi relacji zachodzcych midzy substancj duchow a cielesn. Jeli kartezjaski interakcjonizm uzna si za teori wtpliw (a tak wanie czyniono), to pozostaj jeszcze trzy moliwoci ustalenia tych relacji. Mona mianowicie przyj, e byty materialne i duchowe wspdziaaj, wzajemnie na siebie nie oddziaujc, czego przykadem jest paralelizm psychofizyczny Malebranchea. Mona take stwierdzi, e dusza ma wpyw na ciao, ale substancja materialna nie ma zdolnoci oddziaywania na to, co duchowe.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

3 Stanowisko takie okrela si mianem animizmu, za jego przeciwiestwem jest epifenomenalizm. Innym podejciem do problemu psychofizycznego jest zaprzeczenie temu, e dusza i ciao istniej jako odrbne substancje. Uczyni tak Spinoza, uznajc mylenie i rozcigo za dwa z wielu atrybutw jedynej substancji doskonaej, boskiej. Mona jednak take zaprzeczy istnieniu substancji duchowej, czego przykadem jest monizm materialistyczny Hobbesa. Materializm, ukazany w wietle koncepcji przedstawionej przez Spinoz, przyczyni si do nowego sformuowania problemu psychofizycznego. Wspczenie nie bierze si ju pod uwag istnienia substancji duchowej, a stawia si pytania dotyczce relacji zachodzcych pomidzy wasnociami umysowymi a wasnociami fizycznymi. W miejsce dualizmu substancjalnego pojawi si dualizm wasnoci. W pracy tej przedstawiam rwnie stanowisko przeciwne materializmowi, co uwaam za niezbdne dla ukazania genealogicznych i ideologicznych podstaw Sztucznej Inteligencji. Chodzi mianowicie o monadologi Leibniza, a przede wszystkim o jego koncepcj maszyny mylcej, funkcjonujcej na podstawie uniwersalnego systemu jzykowego, ktry w peni podlega zasadom arytmetyki. Tkwica w pomysach Leibniza idea gramatyki uniwersalnej i mechanicystyczna wizja czowieka, jak zaprezentowa midzy innymi La Mettrie, stay si inspiracj dla teoretykw Sztucznej Inteligencji. Due znaczenie w tej kwestii naley rwnie przypisa reprezentacjonizmowi Lockea oraz asocjacjonizmowi Humea. Koncepcje te przyczyniy si do powstania kognitywistyki oraz funkcjonalistycznej koncepcji umysu. Warto tu jednak zaznaczy, e nie chodzi o nurt zwany funkcjonalizmem, ktry pojawi si w psychologii i kojarzony jest zwykle z jego twrc, Johnem Deweyem (18591952) albo psychologiem i filozofem, Williamem Jamesem (1842 1910). Funkcjonalizm psychologiczny w tym ujciu kad nacisk na problem funkcjonowania organizmu w rodowisku i interakcji czowieka z jego otoczeniem. W niniejszej pracy zajmuj si funkcjonalizmem, ktry narodzi si w poowie XX wieku, jako koncepcja filozoficzna, nawizujca midzy innymi do behawioryzmu, ktremu powicam osobny rozdzia. Dopiero na bazie tego stanowiska oraz nadmienionego funkcjonalistycznego podejcia w psychologii, narodzi si funkcjonalizm, traktowany jako odrbna teoria naukowa (psychofunkcjonalizm). Nie chodzi zatem w tej pracy o funkcjonalistyczny nurt w psychologii, lecz o funkcjonalizm w filozofii umysu i funkcjonalizm ujty jako teoria psychologiczna, a przede wszystkim, jako ideologiczna podstawa dla prowadzenia bada nad sztuczn inteligencj, czerpica w duej mierze z komputacyjnych koncepcji Alana Turinga i lingwistyki Noama Chomskyego. Nie bez powodu wic spora cz pracy zawiera treci dotyczce rnych odmian funkcjonalizmu i problemw, ktre ta teoria wnosi do ideologii Sztucznej Inteligencji. W funkcjonalizmie uwidacznia si podstawowy podzia, jakiemu podlega fizykalizm, czyli wspczesna materialistyczna wizja wiata. Mechanicyzm i tak zwan teori identycznoci naley zaliczy do redukcjonistycznej odmiany materializmu, utosamiajcej wasnoci umysowe z fizycznymi. Alternatywn odmian materializmu jest fizykalizm nieredukcjonistyczny, dla ktrego dualizm wasnoci stanowi taki sam problem, jak dualizm substancjalny dla filozofw nowoytnych. Prbuje si go rozwiza na rne sposoby. Postuluje si midzy innymi, e wasnoci umysowe s nadbudowane na fizycznych i w ten sposb od nich zalene. Jest to zgodne z teori superweniencji, ktrej konsekwencj jest
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

4 jednak epifenomenalizm wasnoci mentalnych. Aby takich konsekwencji nie ponosi, mona za emergentystami przyj, e wasnoci umysowe, jako wyaniajce si z wasnoci fizycznych, oddziauj przyczynowo na to, co fizyczne. Mona rwnie uzna, e zdarzenia mentalne superweniuj na fizycznych, ale tylko w ten sposb, e stanowi ich nie-naukowy opis. Jest to twierdzenie zgodne z zasadami monizmu anomalnego. Mamy wtedy do czynienia ze swego rodzaju epifenomenalizmem pojciowym. Wymienione teorie stanowi uzupenienie funkcjonalistycznej koncepcji umysu, lec tym samym u podoa ideologii Sztucznej Inteligencji. W drugiej czci pracy odnosz si ju bezporednio do problematyki zwizanej z mylcymi maszynami. Za przedmiot rozwaa obieram przy tym wycznie maszyny cyfrowe. Najpierw, przedstawiajc podstawowe argumenty przeciw Sztucznej Inteligencji, nie wykraczam poza obrb rozwaa dajcych si uj jako semiotyczne. Nastpnie, w trzeciej czci, posikujc si koncepcj umysu opart na pewnej wersji teorii informacji i ukazujc zasadnicze rnice midzy komputerem a ludzkim umysem, odpowiadam na najbardziej draliwe dla ideologw Sztucznej Inteligencji pytanie: czy maszyny mog myle?

Cz I Genealogia Sztucznej Inteligencji


Rozdzia I Od duszy do obliczania
1.1. Relacja duszy i ciaa w filozofii staroytnej
1.1.1. Platon Synne jest platoskie ujcie ciaa jako wizienia dla duszy2. Taka koncepcja nakazuje uwaa dusz za byt, ktry moe si oddzieli od ciaa. Jak twierdzi Giovanni Reale, Platon nigdy nie zarzuci dualistycznej koncepcji relacji zachodzcych midzy dusz a ciaem, co mona wyjani tym, e do koncepcji tej oprcz skadnika metafizyczno-ontologicznego dochodzi religijny skadnik orfizmu, ktry strukturalne rozrnienie midzy dusz (=nadzmysow) i ciaem (=zmysowym) przeksztaca w strukturaln opozycj3. Tradycyjna wykadnia platonizmu opiera si na dosownej, mitologicznej interpretacji nauk pisanych Platona. Wedug tej wykadni, obiektywnie i odrbnie istniej wiat idei i wtrny wobec niego wiat rzeczy zmysowych; idee stanowi wzorce dla rzeczy zmysowych; wiat

Ci, ktrzy kochaj nauk, poznaj, e filozofia dusz ich znajduje po prostu zwizan i przyros do ciaa, i przymuszon oglda byty przez ciao niby przez kraty wizienia: dusza ich nie moe patrze sama przez si i w tej ciemnocie swojej wije si i widzi, jak straszne jest to wizienie, w ktrym j dze trzymaj, a sam wizie pomaga wasne zacienia kajdany () bdu pene jest poznanie przez oczy i pene bdu owo przez uszy i przez inne wraenia zmysowe, () a co by za czyim porednictwem dostrzega, tu takie, a tam inne, tego niech za adn prawd nie uwaa. Takim jest wszystko to, co zmysami dostrzegalne i widzialne, a to, co ona sama widzi, to umysem tylko pojte i pozbawione postaci Platon, Fedon, 82 E, w: Platon, Dialogi, t. I, tum. W. Witwicki, Wyd. Antyk, Kty 1999, s. 666. 3 G. Reale, Historia Filozofii Staroytnej, tom II, RW KUL, Lublin 1996, s. 242.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

5 idei ma struktur hierarchiczn wedug poziomu oglnoci idei, gdzie najoglniejsza jest idea Dobra. Jak zauwaa Reale, mamy tu do czynienia z rozrnieniem dwch poziomw rzeczywistoci: poziomu rzeczy widzialnych (postrzegalnych zmysami) i poziomu rzeczy niewidzialnych (moliwych do uchwycenia tylko za pomoc intelektu). Sama dusza bya dla Platona ide, a mianowicie ide ycia, czyli tym, co ze swej natury jest yciem i daje ycie4, a wic nie moe by zniszczalne i martwe musi by wieczne. A skoro mwi o yciu znaczy mwi o ruchu5, to pojcie duszy jako zasady ruchu pozwala w pewien sposb dowie jej niemiertelnoci6. Dowody te wskazuj jednak raczej na wieczno idei, a nie duszy pojmowanej jako czowiek bez ciaa, ktrej niemiertelno moe by ewentualnie kwesti wierze (choby orfickich). Szczeglnie wanym dla tematu tej pracy jest ukazanie przez Platona idei jako formalnych wzorcw, a nie przyczyn materialnych, czy sprawczych. W koncepcji tej istotne jest rozrnienie materialnych czynnikw realizacji i formalnych czynnikw determinacji, ukazane wyranie w nastpujcej wypowiedzi Sokratesa: Jeliby kto powiedzia, e nie majc tego wszystkiego, tych koci i cigien i co tam innego mam jeszcze, nie bybym w stanie zrobi tego, co mi si podoba, miaby suszno. Ale powiedzie, e ja dlatego i przez to robi to, co robi, i przez to si rozumem kieruj, a nie przez to, e wybieram to, co najlepsze, to byaby wielka i niebywaa lekkomylno. To by znaczyo nie umie rozrni, e czym innym jest przyczyna czego, co istnieje, a czym innym to, bez czego przyczyna nie byaby przyczyn. Mam wraenie, e to wanie wielu ludzi, jakby po ciemku macajc, nazywa przyczyn sam, cho ta nazwa czemu innemu przynaley7. Chciaoby si rzec, e ci po ciemku macajcy ludzie to zwolennicy pogldw materialistycznych, uznajcy ciao (a waciwie mzg) za jedyn przyczyn kierowania si rozumem (mylenia). W powyszym cytacie Platon sprzeciwia si takiemu podejciu i kadzie nacisk na rol form, jako czynnikw determinacji, ktre naley odrni od czynnikw realizacji, stanowicych przyczyny materialne i sprawcze. Wedug Platona, ludzkie dziaania s zdeterminowane (okrelone) przez rozum (czowiek kieruje si w swych dziaaniach rozumem). Ciao nie jest przyczyn ludzkich poczyna, chocia bez formalnie okrelonej materii nie mogyby one zosta zrealizowane i rozum nie mgby ich determinowa. Ukazana przez Platona rola formy, jako czynnika determinacji, zostanie pniej uwypuklona w semiotycznych rozwaaniach na temat mylenia. Aby ukaza, w jaki sposb forma jakiej caoci determinuje czci tej caoci, mona przedstawi przykad nastpujcego zdania, opisujcego dziaanie jzykoznawcy, ktremu uda si podzia systemu jzykowego, ale gdzie podzia si sens, wic uda si na jego poszukiwania. To wanie syntaktyczna struktura zdania, czyli jego forma, okrela znaczenie uytych w tym zdaniu sw uda i podzia.

Ibidem, s. 225. Ibidem, s. 226. 6 Wszelka dusza jest niemiertelna. Bo co si wiecznie rusza, nie umiera Platon, Fajdros, 245c-246a, w: Platon, Dialogi, t. II, tum. W. Witwicki, Wyd. Antyk, Kty 1999, s. 138. 7 Platon, Fedon, 99 B, w: Platon, Dialogi, t. I, s. 688.
5

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

6 Czy jednak uprawnione jest nalece do ideologii Sztucznej Inteligencji twierdzenie, e syntaktyka okrela semantyk? Odpowiedzi na to pytanie udziel w trzecim rozdziale tej pracy. Tutaj pozwol sobie jedynie przytoczy zdanie zaczerpnite z wykadw Andrzeja Chmieleckiego: prawo determinuje fakty, cho moe ono by poznane tylko poprzez znajomo faktw. Znajomo faktw mona by analogicznie odnie do znajomoci wielu znacze, ktre mog mie wyrazy uda i podzia, natomiast znajomo prawa moe dotyczy regu syntaktycznych, wedug ktrych powysze zdanie zostao uformowane. Gdy stwierdzi si, e znajomo czynnikw determinacji wymaga znajomoci czynnikw realizacji, zarysowuje si odpowied na postawione wyej pytanie. Udzielenie jej nie byoby moliwe bez platoskiego pojcia przyczyny (aitia), jako czynnika determinacji, a nie realizacji.

1.1.2. Arystoteles Giovanni Reale8 twierdzi, e cho cenny u Platona jest fakt dostrzeenia przez tego filozofa idealnej natury duszy, to racj naley rwnie przyzna presokratykom, ktrzy uwaali, e dusza nie moe odczy si od ciaa. Arystoteles przedstawi swoist syntez tych dwch stanowisk, ukazujc kad yw istot jako jedno materii i formy. Twierdzenie to ugruntowane jest w koncepcji hylemorficznego zoenia wszystkich bytw z materii jako monoci i formy jako aktu9. Dusza to wedug Stagiryty forma substancjalna ciaa (eidos) czynica ciao ywym. Dziki niej ciao jest tym, czym jest10. Arystoteles zwrci uwag, e w opisie ciaa naley uwzgldni nie tylko jego podstaw materialn, ale rwnie funkcje przez to ciao speniane i z tego wanie powodu bywa uwaany za prekursora wspczesnego funkcjonalizmu. Orientacj t zapocztkowa Hilary Putnam11 stwierdzajc, e tym, co nas najbardziej interesuje, jak rzek Arystoteles, jest forma, a nie materia12. Powoywa si przy tym na cytat z dziea O duszy, w ktrym Stagiryta uznaje, e nie ma uzasadnienia pytanie: czy dusza i ciao stanowi co jednego, jak [nie ma sensu pyta], czy wosk i odcisk na nim [stanowi co jednego] i w ogle materia jakiejkolwiek rzeczy i to, czemu ona suy jako materia13 [zaznaczenie kursyw G.B.]. Bardziej jednak adekwatny dla traktowania Arystotelesa jako prekursora funkcjonalizmu wydaje si przykad przytoczony przez Jzefa Bremera, w ktrym zauwaa on, e wedug Stagiryty, oko pozbawione swej funkcji, czyli zdolnoci widzenia, w ogle nie jest okiem. Mona powiedzie, e zdolnoci widzenia ciaa jest dusza, bdca dla Arystotelesa zasad
G. Reale, op. cit., s. 454. Jak zauwaa Andrzej Chmielecki, Arystoteles posugiwa si dwoma pojciami formy: eidos i morfe. W pierwszym znaczeniu forma bya rozumiana jako og okrele istotnych (atrybutw) () bytu i zarazem czynny, ksztatujcy () pierwiastek bytu, ktry sprawia, e rzecz jest tym, czym jest, a wic stanowi o istocie tego bytu. Pod pojciem formy jako morfe Arystoteles mia na myli organizacj, uksztatowanie, struktur, ukad relacji wicych ze sob poszczeglne czci danego bytu A. Chmielecki, Rzeczy i wartoci, PWN, Warszawa 1999, s. 62-63. 10 Dusza jest wedug Arystotelesa substancj w znaczeniu formy, ktra decyduje o istocie () ciaa. Tak na przykad, gdyby jakie narzdzie, powiedzmy siekiera, byo ciaem naturalnym, odpowied na pytanie: czym jest siekiera stanowiaby jej istot, a w nastpstwie tego jej dusz (Arystoteles, O duszy, III, 412b, w: Arystoteles, Dziea wszystkie, tom III, tum. P. Siwek, PWN, Warszawa 1992, s. 71). Dusz siekiery jest w takim pojciu okrelona forma, ktra czyni j narzdziem zdolnym do cicia drzewa (Ibidem, przypis, s. 71). 11 Hilary Putnam wprowadzi funkcjonalizm w pnych latach szedziesitych J. Kim, Umys w wiecie fizycznym, tum. R. Poczobut, PAN, Warszawa 2002, s. 112. 12 H. Putnam, Philosophy and our mental life, w: H. Putnam, Mind, Language and Reality, Cambridge University Press, Cambridge 1975, s. 302. 13 Arystoteles, O duszy II, 412b, w: Arystoteles, op. cit., 1992, s. 71.
9 8

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

7 (arche) ycia, bez ktrej ciao nie jest ciaem, tylko zlepkiem czci materialnych14 i ktra, jako zasada ruchu, umoliwia jego poruszanie si, poprzedza stany funkcjonalne i warunkuje ich realizacj15 [zaznaczenie kursyw G.B.]. Dusza nie jest w tym pojciu funkcj ciaa, lecz dynamiczn harmoni (morfe), dziki ktrej ciao zorganizowane jest tak, e moe spenia okrelone funkcje zwizane na przykad z rozumnym dziaaniem. Istot czowieka bya wic u Arystotelesa dusza jako forma substancjalna, a nie funkcje ciaa, co moe podwaa zasadno przypisywania Arystotelesowi miana pierwszego funkcjonalisty. Aby by funkcjonalist, nie wystarczy mwi o funkcjach, lecz trzeba pj dalej i uzna je za istot czego. Dlatego samo funkcjonalne rozrnienie poszczeglnych wadz duszy nie czyni Arystotelesa funkcjonalist. Arystoteles przedstawi trjpodzia duszy oparty na obserwacji podstawowych zjawisk i funkcji yciowych. Wyrni dusz wegetatywn (odnoszc si do takich zjawisk i funkcji, jak rodzenie, czy wzrost), dusz zmysow (zwizan z postrzeganiem i ruchem) i dusz rozumn (odpowiedzialn za namys i poznanie). Pierwsz z nich maj roliny, pierwsz i drug zwierzta, a wszystkie trzy czowiek. Naley przy tym pamita, e powyszy podzia nie wyodrbnia trzech jakociowo rnicych si od siebie dusz, lecz jest podziaem duszy wedug jej funkcji, wyrnieniem jej wadz. Mona tu raczej mwi o podziale strukturalnym, w ktrym funkcja poszczeglnych wadz jest okrelana przez ich miejsce w strukturze duszy. Architektura duszy (morfe) determinuje wic jej funkcje. Kiedy mwi si o umyle, w gr wchodzi oczywicie dusza rozumna. Arystoteles ujmowa poznanie intelektualne w kategoriach monoci i aktu. Intelekt okrelony zosta jako zdolno i mono poznania czystych form zawartych w postrzeeniach zmysowych i wyobrani. Mona wobec tego stwierdzi, e za rdo poznania Arystoteles uznawa wraenia zmysowe16. Mylenie ukazane zostao nie tylko jako wynik powtarzajcych si i czcych ze sob wyobrae, z czym mamy do czynienia ju u zwierzt, lecz przede wszystkim jako wymagajce zdolnoci sprowadzania wikszej iloci wyobrae do jednoci17. Relacja ciaa i duszy nie stanowia u Arystotelesa problemu. Zostaa ona ujta teleologicznie poprzez okrelenie duszy jako rda ruchu umoliwiajcego celowy rozwj organizmu. Dopiero mechanicystyczne rozumienie ciaa oywionego dao pocztek problemowi psychofizycznemu, zmuszajc do poszukiwania rda ruchu ciaa poza nim samym. Jak zauwaa Jerzy Bobryk, ruch by w koncepcji Arystotelesa aktualizowaniem si wewntrznej potencjalnoci. Dla Kartezjusza czowiek by duchem uwizionym w maszynie18.

J. Bremer, Problem Umys-Ciao, WAM, Krakw 2001, s. 37. Ibidem, s. 39. 16 Mona w zwizku z tym uzna Arystotelesa za przedstawiciela empiryzmu genetycznego. 17 Stwierdzenie to (zawarte w: Arystoteles, O duszy, III, 434a, w: Arystoteles, op. cit., 1992, s. 142) bdzie miao zasadnicze znaczenie dla podstawowego kontrargumentu wobec koncepcji mylcych maszyn cyfrowych. Za jedyn wadz zdoln do uchwycenia formy w wyobraeniach Arystoteles uzna wadz intelektualn, ktrej posiadania nie mona przypisywa komputerom, co uzasadni w trzecim rozdziale pracy. 18 J. Bobryk, Locus umysu, PAN, Wrocaw 1987, s. 15.
15

14

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

1.2. Relacja umysu i ciaa w filozofii nowoytnej


1.2.1. Interakcyjny dualizm kartezjaski Kartezjusz przyczyni si do narodzin mechanistycznej wizji wiata, ktra zacza si ksztatowa dziki naukom Kopernika i Galileusza19. To, e Rene Descartes (1596-1650) pojmowa ciao mechanistycznie i skupi si w swych rozwaaniach na duszy rozumnej (jeli trzyma si staroytnych podziaw), byo znakiem czasw, w ktrych y. Wiek XVII mona porwna do wielkich wiekw staroytnoci pod wzgldem bogactwa treciowego i osobowoci filozoficznych. wczesny rozwj nauk szczegowych wpyn na charakter zapocztkowanej przez Kartezjusza filozofii nowoytnej. Mona okreli tego filozofa mianem ojca racjonalizmu i interakcyjnego dualizmu psychofizycznego, czego najlepszym uzasadnieniem s treci zawarte w jego dzieach, spord ktrych na szczegln uwag zasuguje nie tylko synna Rozprawa o metodzie (1637), ale take Medytacje o pierwszej filozofii (1641), Zasady filozofii (1644) i spora cz korespondencji prowadzonej z wiodcymi mylicielami tamtych czasw. Najwikszym i najtrudniejszym do zdobycia dobrem, dla ktrego warto powici si bez reszty, bya dla Kartezjusza Prawda, rozumiana przeze jako to, co rozum jasno i wyranie pojmuje. Uwaa przy tym, e jedyn dyscyplin zasugujc na miano nauki jest matematyka, gdy tylko ona dysponuje waciw metod badawcz. Okrelenie waciwej metody byo dla Kartezjusza kluczem do zmiany le przez niego ocenianej sytuacji w wiecie nauki. W Rozprawie o metodzie Descartes przedstawi zaoenia metody, ktrej zastosowanie miao gwarantowa bezbdno dziaa poznawczych20. Wedug Kartezjusza ludzki rozum posiada waciwo odrniania prawdy od faszu w sposb analogiczny do odrniania przez organy zmysowe ksztatw i dwikw. Zmysy jednak niejednokrotnie mog wprowadza w bd, co wskazuje wedug Kartezjusza na niepewno zda empirycznych. Uzna on, e aby uzyska wiedz pewn, naley podda wiedz dotychczasow radykalnej krytyce, gdy jego zdaniem, tylko poprzez radykalne wtpienie mona osign prawd niewtpliw. Sceptycyzm kartezjaski, jako instrument umoliwiajcy osignicie prawdy niewtpliwej, by sceptycyzmem metodycznym. Poprzez uznanie wtpienia za szczeglny przypadek mylenia, sceptycyzm ten doprowadzi Kartezjusza do twierdzenia cogito ergo sum, wskazujcego na konieczno istnienia podmiotu mylcego, ktrego istot nie jest cielesno, lecz mylenie. Z tego rozumowania wyonia si koncepcja podziau rzeczywistoci na byty materialne i duchowe oraz, bdca tego konsekwencj, wizja
Ju tutaj warto zauway ogromny wpyw Kartezjusza na wspczesn wizj wiata: W 1994 roku papie Jan Pawe II stwierdzi, e to wanie Kartezjusz, by moe niewiadomie, zapocztkowa etap rozpadu redniowiecznej, chrzecijaskiej wizji wiata i zastpi j aparatur pojciow, ktra przyspieszya rozkwit racjonalizmu, a w konsekwencji zepsucie powodowane przez nowoczesno i mier Boga cytat za: H.M. Bracken, Kartezjusz w: Historia filozofii zachodniej pod red. R.H. Popkina, tum. A. Zbrzezny, Zysk i S-ka, Pozna 2003, s. 354. Stwierdzenie by moe niewiadomie ma tu due znaczenie, poniewa Kartezjusz nie odrzuca prawd religijnych, lecz pragn uj je z punktu widzenia dyscypliny intelektualnej obowizujcej na terenie nauki. 20 Uwidacznia si tu charakterystyczny dla wczesnej postawy filozoficznej maksymalizm, ktry w swej matematycznej odmianie wynik ze stwierdzenia przez Kartezjusza pozornoci podziau nauk, do czego skonio go odkrycie braku rnicy przedmiotowej midzy algebr a geometri (Kartezjusz by twrc geometrii analitycznej).
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
19

9 czowieka jako jedynego bytu zoonego z ciaa jako substancji rozcigej (res extensa), podlegajcej prawom mechaniki, oraz z umysu, czyli duszy, jako substancji mylcej (res cogitans), ktra jest niepodzielna i nie posiada atrybutu rozcigoci21. Mylenie (cogito) staje si istot tego co niecielesne, antytez wszystkiego co cielesne22. Na miejsce Arystotelesowskiej duszy pojawia si wiadomy siebie samego umys23. Tak wic, oprcz twierdzcej odpowiedzi na pytanie, czy dusza istnieje, Kartezjusz okreli, czym dusza jest. Uczyni to wskazujc, e istot duszy jest mylenie24. Dusza przestaa by staroytn zasad ycia i okazaa si wycznie dusz rozumn (umysem). Metafizyczna rnica midzy umysem a ciaem wskazuje, e kad z tych substancji mona pozna bez odnoszenia si do drugiej25. Descartes przypisywa materii wycznie waciwoci geometryczne i mechaniczne, odwoujc si w wyjanianiu zjawisk przyrodniczych tylko do matematycznie opisywanych zwizkw przyczynowych, a eliminujc w tym zakresie aspekt celowoci26. Wedug Kartezjusza, kategoria przyczyny celowej nie moe mie zastosowania w odniesieniu do wiata materialnego, znajdujc zastosowanie wycznie do opisu wiata duchowego. Ciao mona poznawa za pomoc zmysw zewntrznych27, a umys poprzez wolne od zwtpienia poznanie wewntrzne28, przy czym rdem pewnoci moe by tylko rozum29. Kartezjusz okreli kryteria, ktrym musi sprosta wiedza, aby moga by uznana za wiedz autentyczn: musi ona by niepodwaalna (pewna) i ugruntowana w ideach30. Wynika z tego,
Tak, z przyczyny, i zmysy nasze zawodz nas niekiedy, przyjem, e adna rzecz nie jest taka, jak one nam przedstawiaj. Poniewa istniej ludzie, ktrzy myl si w rozumowaniu (), pomylaem, i ja jestem podlegy bdom rwnie, jak kady inny, i odrzuciem, jako faszywe, wszystkie racje, ktre przyjem niegdy, jako dowiedzione. () Ale rwnoczenie zastanowiem si, i, podczas gdy sil si przypuci, e wszystko jest faszywe, trzeba, abym ja, ktry myl, by czem; i, zwaajc, i ta prawda: MYL, WIC JESTEM, jest () pewna i niezomna (), osdziem, i mog j przyj () za pierwsz zasad filozofii. () mog uda, jakobym nie mia ciaa i jakoby nie byo adnego wiata ani miejsca, gdziebym by; nie mog wszelako uda, jakobym nie istnia. () Poznaem std, e jestem substancj, ktrej ca istot lub przyrod jest jeno mylenie, i ktra, aby istnie, nie potrzebuje adnego miejsca, ani nie zaley od adnej rzeczy materjalnej; tak, i to JA, to znaczy dusza, przez ktr jestem tem, czem jestem, jest zupenie odrbna od ciaa, a nawet jest atwiejsza do poznania, ni ono, i e gdyby nawet ono nie istniao, byaby i tak wszystkiem, czem jest. Kartezjusz, Rozprawa o metodzie, tum. T. Boy-eleski, De Agostini, Warszawa 2002, s. 90-91. 22 Wedug Johna Searlea podzia ten pokutuje do dzi w postaci dualizmu pojciowego, sprowadzajcego si do stwierdzenia, e w pewnym wanym sensie fizyczne implikuje niementalne, a mentalne implikuje niefizyczne. Zarwno tradycyjny dualizm, jak tradycyjny materializm zakadaj tak pojty dualizm pojciowy. J. R. Searle, Umys na nowo odkryty, PIW, Warszawa 1999, s. 47. 23 J. Bremer, op. cit., s. 45. 24 Kartezjaska substancja duchowa jawi si bardzo tajemniczo. Oprcz tego, e jej istot jest mylenie i e mieci si w szyszynce, mona j opisywa tylko poprzez stwierdzanie, czym nie jest. 25 Arystoteles rwnie metafizycznie rozrnia ciao i dusz (materi i form), ale nie uzna ich za dwie odrbne substancje. 26 Tak jak Demokryt, a w przeciwiestwie do Arystotelesa, ktry przypisywa materii zdolno do celowego rozwoju. 27 Poprzez takie modi, jak spoczynek ruch, posta (za: J. Bremer, op. cit., s. 44). 28 Poprzez takie modi, jak wiedzie nie wiedzie, wtpi nie wtpi, chcie nie chcie, wyobraa sobie (za: ibidem). 29 Ze wzgldu na postaw radykalnego racjonalisty, Kartezjusz zosta uznany za wroga Kocioa katolickiego, chocia prawomocno jego dowodu istnienia Boga (opartego nie na objawieniu, lecz na kategorii zwizku przyczynowo-skutkowego) dorwnywaa prawomocnoci dowodw w. Tomasza z Akwinu. 30 Koncepcj idei Kartezjusz zaczerpn od Platona, ktry posiadanie wiedzy apriorycznej tumaczy anamnez: jeli wic, uwaam, dostawszy j przed urodzeniem, zapomnielimy j przychodzc na wiat, a potem, posugujc si zmysami, na powrt tamte wiadomoci odzyskujemy, ktremy przedtem kiedy posiadali, to czy to, co nazywamy uczeniem si, nie jest odzyskiwaniem naszej wasnej wiedzy? Jeli to nazwiemy
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
21

10 e autentycznej wiedzy nie mona osign na podstawie dowiadczenia zmysowego. Idee bowiem, jako wszczepione przez Boga w kady umys () nie s uoglnieniem dowiadczenia zmysowego31. Nie s te jednak stale obecne w umyle. Mona waciwie stwierdzi, e wedug Kartezjusza, wrodzona jest tylko umysowa zdolno wytwarzania tych idei. Redukcjonizm Kartezjusza opiera si na uznaniu wszystkich cia (niebieskich i ziemskich) za podpadajce pod prawa mechaniki. Dotyczyo to rwnie fizjologii, cho nie byo jednoznaczne z uznaniem czowieka za maszyn. Maszynami byy dla Kartezjusza zwierzta, gdy nie maj one duszy. Ludzkie ciao to z tego punktu widzenia rwnie mechanizm, ale jego cz, a mianowicie fragment mzgu zwany szyszynk, zosta przez Kartezjusza uznany za siedlisko duszy, zmys wsplny32 (sensus communis), w ktrym cz si dane dostarczane przez wszystkie wyspecjalizowane zmysy, co umoliwia wzajemnie oddziaywanie na siebie umysu i ciaa33. Czowiek bez uwizionej w szyszynce duszy, bez tego niematerialnego czynnika w materialnym ciele, nie byby wedug Kartezjusza czowiekiem, lecz tylko zwierzc maszyn. Wizja duszy uwizionej w maszynie34 do dzi jest zakorzeniona w myleniu potocznym o czowieku, a kartezjaskie wynalezienie umysu35 miao wielki wpyw na europejsk, a pniej amerykask myl naukow. Interakcyjny dualizm Kartezjusza okaza si jednak rdem problemw, z ktrymi boryka si nie tylko jego twrca, ale rwnie wielu pniejszych filozofw36. Descartes mia wiadomo jednoci umysu i ciaa w ich wzajemnym na siebie oddziaywaniu, co wobec uznania ich za jakociowo odrbne substancje, rodzi wiele kwestii dotyczcych zwizkw zachodzcych midzy tymi substancjami37.

przypominaniem sobie, susznie to chyba nazwiemy Platon, Fedon, 75 E, w: Platon, Dialogi, t. I, tum. W. Witwicki, Wyd. Antyk, Kty 1999, s. 656. 31 H.M. Bracken, op. cit., s. 357. 32 Pojcie wprowadzone przez Arystotelesa w O duszy, III, 425 a, w: Arystoteles, op. cit., 1992, s. 111. 33 Moe to sugerowa, e wedug Kartezjusza dusza (umys) jest jakby ukrytym w mzgu homunkulusem. 34 Jest to wizja bardzo podobna do tradycyjnego odczytu platoskiej wizji czowieka jako duszy, dla ktrej ciao jest wizieniem. Paradoksalnie, element mechanicyzmu przywodzi z kolei na myl wizj wiata Demokryta (zaakceptowan pniej przez Epikura), z ktr ani Platon, ani Arystoteles zgodzi si nie mogli. Kartezjaska koncepcja budowy materii, jako substancji cigej, rnia si od staroytnej koncepcji materii o budowie ziarnistej. 35 Okrelenie to, ktrego uy w opisie Kartezjusza m.in. Richard Rorty, zostao przytoczone przez Jerzego Bobryka w: op. cit., s. 15. 36 Dualizm kartezjaski ma charakter nie tylko substancjalny, lecz rwnie dotyczy stosunku zachodzcego midzy ciaem a umysem. Kartezjusz gosi tez wzajemnego oddziaywania na siebie tych dwch substancji. Taki rodzaj dualizmu nazywa si dualizmem typu interakcyjnego. Innym dualizmem jest dualizm typu paralelnego. Aby ukaza rnic midzy tymi dualizmami, posu si przykadem przedstawionym przez Davida Armstronga: Dualizm typu interakcyjnego pojmuje stosunek midzy ciaem i umysem analogicznie do stosunku midzy pokojem i termostatem. Ciao dziaa na umys, a umys oddziauje na ciao. () Dualizm typu paralelnego pojmuje stosunek midzy ciaem i umysem na wzr stosunku midzy pokojem i termometrem. Ciao dziaa na umys, ale umys w ogle nie jest zdolny do oddziaywania na ciao. Istnieje jeszcze skrajniejsza forma paralelizmu, wedug ktrej nie tylko umys jest niezdolny do oddziaywania na ciao, ale i ciao jest niezdolne do oddziaywania na umys. Po prostu istniej one obok siebie jak () dwa doskonale zsynchronizowane zegary D. M. Armstrong, Materialistyczna teoria umysu, tum. H. Krahelska, PWN, Warszawa 1982, s. 14. 37 Czowiek stanowi wedug Kartezjusza harmonijn jedno dwch niezalenych od siebie substancji: mylcej i rozcigej. Pytania pojawiy si w odniesieniu do tej harmonii.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

11

1.2.2. Prby rozwizania trudnoci dualizmu interakcyjnego


Prby rozwizania kartezjaskiego problemu wzajemnej relacji midzy porzdkiem cielesnym a duchowym prowadziy do formuowania nowych wizji wiata i czowieka. Mona tu wyrni dwa generalne kierunki ten, ktry akceptuje i ten, ktry neguje dualizm psychofizyczny. W ich obrbie znajduj si cztery najwaniejsze propozycje: okazjonalizm Nicolasa Malebranchea (1638-1715), panteizm Barucha de Spinozy (1632-1677), monizm materialistyczny Tomasza Hobbesa (1588-1679) i monadologia Gottfrieda Wilhelma Leibniza (1646-1716).

1.2.2.1. Paralelizm psychofizyczny i monizm neutralny Teoria Malebranchea nie jest bezporednio zwizana z genealogi Sztucznej Inteligencji, jednak warta jest przytoczenia ze wzgldu na fakt, e stanowi doskonay przykad paralelnego dualizmu psychofizycznego, ktry w odrnieniu od dualizmu interakcyjnego, zaprzecza wzajemnemu oddziaywaniu duszy i ciaa. Malebranche rni si od Kartezjusza nie tylko w tej sprawie. Akceptowa wprawdzie substancjalny dualizm psychofizyczny, ale odszed od racjonalizmu i opar si na podstawach teologicznych. Twierdzi mianowicie, e moliwoci przyczynowania s pozbawione nie tylko byty duchowe, ale take fizyczne. Nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko przypisa jedyn moc sprawcz woli boskiej, uznajc to, co nazywamy przyczyn, za okazj, ktr Bg moe wykorzysta do dokonywania zmian w wiecie zgodnie ze swoj wol. Przyczyny rzeczywiste przerodziy si u Malebranchea w przyczyny okazjonalne, a dostrzegana w wiecie harmonia (przejawiajca si midzy innymi we wspdziaaniu duszy i ciaa) okazaa si rezultatem interwencji boskiej, bdcej wiecznym i cigym procesem. Koncepcja Malebranchea nigdy nie cieszya si wielk popularnoci. Warto jednak zwrci uwag, e z paralelizmem mamy do czynienia rwnie w teorii Leibniza, ktrego przemylenia w duym stopniu wpyny na pojcie umysu w ideologii Sztucznej Inteligencji38. Zupenie inn od zaproponowanej przez Malebranchea wizj wiata przedstawi Spinoza. Jest ona okrelana jako panteistyczna, cho pojcie Boga Spinozy znacznie odbiega od powszechnie przyjtych teistycznych definicji Boga osobowego. Wyjanienie problemu psychofizycznego jest u Spinozy oparte na koncepcji Boga jako Natury, jako doskonaej i jedynej substancji39. Jako e nie jest to ani substancja materialna, ani duchowa, wizj Spinozy okrela si mianem monizmu neutralnego. Ta radykalna orientacja monistyczna, cho swym racjonalizmem bliska Kartezjuszowi, istotnie rni ontologi spinozjask od kartezjaskiej.
Zob. podrozdzia 1.2.2.3. Oto podstawowe definicje, sformuowane przez Spinoz w jego Etyce: Przez substancj rozumiem to, co istnieje samo w sobie i pojmowane jest samo przez siebie, czyli to, czego pojcie nie wymaga pojcia innej rzeczy, za pomoc ktrego musiaoby by utworzone, Przez atrybut rozumiem to, co rozum poznaje z substancji stanowicej jej istot, Przez Boga rozumiem byt nieskoczony bezwzgldnie, to znaczy substancj skadajc si z nieskoczenie wielu atrybutw, z ktrych kady wyraa istot wieczn i nieskoczon. Po sformuowaniu twierdzenia, e w przyrodzie nie moe by dwch lub wicej substancji o tej samej naturze, czyli o tym samym atrybucie, Spinoza doszed do wniosku, e adna substancja prcz Boga nie moe ani istnie, ani by pojta (cytaty zaczerpnite z: T.L.S. Sprigge, Spinoza w: Encyklopedia filozofii pod red. T. Hondericha, tom II, Zysk i S-ka, Pozna 1998, s. 867).
39 38

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

12

Spinoza nie mwi o dwch obcych sobie bytach, lecz o jedynym w peni istniejcym bycie jako caoci, ktrej skadniki nie mog istnie samodzielnie, lecz tylko w pewnym stopniu40. Jednym z takich skoczonych i niesamodzielnych w swym istnieniu bytw jest czowiek, pojty jako samowiedza Natury, nonik wiadomoci. W koncepcji Spinozy, Bg jest ide siebie samego jako systemu fizycznego, i kada rzecz skoczona () jest zarwno rzecz fizyczn, jak i ide, czyli t skadow boego umysu, ktry jest wiadomoci owej rzeczy41. Wobec stwierdzenia moliwoci ujcia kadej rzeczy fizycznej jako idei tej rzeczy, Spinoza uzna ludzki umys za ide ludzkiego ciaa jako funkcjonujcej caoci. Czowiek Spinozy, jako istniejca w Bogu idea ciaa pobudzonego przez otoczenie42, dziaa na podstawie pojawiajcych si w umyle idei otoczenia i dziki nim samozachowawczo dostosowuje si to rodowiska. W koncepcji spinozjaskiej kade zdarzenie ma swoj przyczyn w prawach przyrody, jako staej naturze Boga, oraz w warunkach to zdarzenie poprzedzajcych. Jak zapewnia Spinoza, wynikajcej z tego determinizmu niewoli mona unikn tylko poprzez rozumowy wgld intuicyjny43. Wedug Spinozy, Bg jako jedyna substancja, posiada nieskoczona ilo atrybutw, z ktrych ludziom znane s tylko dwa: rozcigo i mylenie. Filozof ten uzna, e kartezjaskie zaoenie istnienia dwch substancji byo nieuzasadnione, wobec czego dylemat wzajemnej relacji porzdku duchowego i cielesnego po prostu nie istnieje. Jeli bowiem substancja jest jedna, to rozcigo i mylenie mog by tylko jej atrybutami, ktrych wspzaleno nie wymaga wytumaczenia. Do spinozjaskiej wizji wiata nawiza na pocztku XX wieku psycholog i filozof amerykaski William James, ktry w rozprawie Does Consciousness Exist? przedstawi przyrod jako skadajc si z tworzywa, ktre moe posiada zarwno fizyczne, jak i psychiczne aspekty (atrybuty). Spinoza bywa obecnie uznawany za zwiastuna wspczesnego podejcia do problemu relacji umysu i ciaa, opartego na dualizmie wasnoci44.

1.2.2.2. Monizm materialistyczny Tomasza Hobbesa Tomasz Hobbes (1588-1679) odrzuci zaoenia kartezjaskiego dualizmu substancji, uznajc substancj materialn za jedyn istniejc. W swym monizmie Hobbes by tak samo
Wedug takiej koncepcji pytanie, czy co istnieje jest nie na miejscu, gdy wszystko istnieje w rnym stopniu, partycypujc w jedynym penym istnieniu Boga. 41 T.L.S. Sprigge, op.cit, s. 868. 42 Ibidem, s. 869. 43 Wedug Spinozy, fizyczne i umysowe zachowanie czowieka moe wynika z jego wasnej istoty (jest to zachowanie czynne, w przypadku zachowania umysowego zwane ideami adekwatnymi) albo moe by powodowane czynnikami zewntrznymi (jest to zachowanie bierne, w przypadku zachowania umysowego zwane ideami nieadekwatnymi). Tylko idee adekwatne uwaa Spinoza za skadnik wiedzy rzetelnej, wiedzy najwyszego stopnia, najbardziej adekwatnej (Spinoza wyrni trzy stopnie wiedzy: wiedz opart na niejasnym dowiadczeniu zmysowym, wiedz opart na rozumowaniu i wiedz uzyskan dziki intuicyjnemu wgldowi rozumowemu) na podstawie: Ibidem. 44 Mona postawi zarzut Spinozie, e jego zaoenie istnienia jednej substancji jest tak samo nieuzasadnione, jak kartezjaskie zaoenie istnienia dwch substancji. Niezaprzeczaln zalet stanowiska Spinozy jest jednak to, e nie jest ono obarczone trudnociami dualizmu substancjalnego. Ale czy na pewno wspzaleno poszczeglnych atrybutw substancji nie wymaga wyjanienia? Gdyby tak uwaano, nigdy nie rozpoczaby si filozoficzna debata nad relacj wasnoci fizycznych i mentalnych, ktra jest centralnym punktem rozwaa prowadzonych w ramach wspczesnej filozofii umysu.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
40

13 radykalny, jak Spinoza. Opisujc stanowisko Hobbesa z punktu widzenia spinozjaskiej koncepcji wiata, mona stwierdzi, e monizm Hobbesa nie dotyczy substancji o nieskoczonej liczbie atrybutw, lecz substancji posiadajcej jedynie atrybuty materii, czyli waciwoci geometryczne i mechaniczne. Taki pogld pociga za sob uniwersalizm naukowy, ktry u Hobbesa przybra posta mechanicyzmu45. Czowiek by dla Hobbesa mechaniczn struktur, nieco bardziej skomplikowan od struktury zwierzcej. Zjawiska, ktrych podoe Descartes widzia w substancji duchowej, Hobbes uzna za czysto fizyczne i podlegajce prawom mechaniki. Podejcie takie wynikao z determinizmu lecego u podstaw jego filozofii46. Ruch kadego ciaa to wedug Hobbesa konieczny efekt ruchu innych cia, a zaoenie, e nic oprcz materii istnie nie moe, jest rwnoznaczne z negacj istnienia kierujcej ludzkim ciaem substancji duchowej. We wstpie do Lewiatana Hobbes porwnywa wsplnot ludzi do pojedynczego czowieka. Zawar tam zdanie, ktre mona uzna za zapowied wspartych funkcjonalizmem dwudziestowiecznych de do stworzenia sztucznej inteligencji: dlaczego nie moglibymy stwierdzi, e wszystkie automaty (silniki poruszajce si dziki sprynom i koom) cechuje sztuczne ycie? Bo czym jest serce, jeli nie spryn; a nerwy, jeli nie du iloci strun; a stawy, jeli nie du iloci k47. Hobbes twierdzi, e mylenie ma swe rdo w doznaniach zmysowych, ktre wywoywane s przez wywierany na oko nacisk czsteczek, odbijajcych si od zewntrznych cia48. Rozumowanie byo dla Hobbesa obliczaniem opartym na porwnywalnych do regu arytmetycznych prawach mechaniki. Filozof ten pisa, e kiedy czowiek rozumuje, nie czyni nic innego, jak tylko pojmuje cao przez dodawanie czci, gdy rozumowanie () jest jedynie obliczaniem ()49. Jak zauwaa Keith Devlin, przekonanie o moliwoci sformalizowania wiedzy wyniko z przekadu greckiego sowa logos, oznaczajcego nie tylko samo logiczne mylenie, ale i pojmowanie caych sytuacji. Sowo logos zostao jednak przeoone na aciskie sowo ratio, ktre znaczy to samo, co sowo obliczanie. Std prawdopodobnie wyniko pojciowe skojarzenie zwrotu czowiek rozumny ze zwrotem czowiek obliczajcy. Miao to niebagatelny wpyw na dalszy rozwj teorii umysu. Jak si pniej okae, Hobbes (tak samo, jak pniejszy fizykalizm) nietrafnie zredukowa wszystko do jednej dziedziny bytw. Rzeczywisto jest wprawdzie jednoci i zasadnie mona uzna za substancj co fizycznego. Trzeba jednak pamita, i nie oznacza to, e rzeczywisto jest jednorodna.

Wedug Hobbesa, nauk uniwersaln, mogc opisa ca rzeczywisto, nie powinna by tak bardzo szanowana przez Kartezjusza matematyka, lecz mechanika. Trudno si dziwi takiej postawie w okresie, kiedy to wanie mechanika okazaa si pierwsz nauk przyrodnicz, ktra osigna cis matematyczn form. 46 Jakiekolwiek skutki ju to powstan, ju to powstay, wszystkie one byy konieczne ze wzgldu na rzeczy, ktre je poprzedzay T. Hobbes, O ciele, II, 9, 5; E.F., I, tum. C. Znamierowski, PWN, Warszawa 1956, s. 142 (za: op. cit., R. H. Popkin (red.), s. 367). 47 T. Hobbes, Leviathan, Wstp, cytat za: Stanford Encyclopedia of Philosophy, http://plato.stanford.edu/, (why may we not say that all automata (engines that move themselves by springs and wheels) have an artificial life? For what is the heart but a spring; and the nerves but so many strings; and the joints but so many wheels. 48 Jest to wyrany przejaw atomizmu, czyli pojmowania materii jako substancji ziarnistej, a nie cigej (jak u Kartezjusza). Widoczny jest tu take mechanicyzm (doznania s wywoywane mechanicznie). 49 T. Hobbes, za: K. Devlin, egnaj, Kartezjuszu, tum. B. Stanosz, Prszyski i S-ka, Warszawa 1999, s. 201.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

45

14

1.2.2.3. Leibniz monadologia i maszyna mylca Leibniz sprzeciwi si tak materializmowi Hobbesa, jak i monizmowi Spinozy, goszc pogldy spirytualistyczne i pluralistyczne, natomiast w sprawie relacji duszy i ciaa filozof ten by bliski paralelizmowi Malebranchea. Krytyk materializmu Leibniz opar na racjonalnej analizie, ktra doprowadzia go do stwierdzenia, e rozcigo i ekstensywno nie mog by istotnymi waciwociami substancji, poniewa to, co rozcige, musi by podzielne i jako takie nie moe by czym prostym. Wyprowadzona z tych przemyle teza, e moe istnie tylko substancja duchowa, daa pocztek koncepcji pluralistycznej, wedug ktrej rzeczywisto to nieskoczony zbir substancji duchowych, zwanych przez Leibniza monadami. Jeli duchow monad uzna si za substancj, to zgodnie z myl Leibniza, ciao naley uwaa za zjawisko tej substancji, za posta, w jakiej jedna monada jawi si innej50. Rozcigo, uwaana przez Kartezjusza za wasno substancji materialnej, bya dla Leibniza tylko wzgldnym zjawiskiem postrzegajcej monady. Postrzeeniami Leibniz nazywa stany o rnym stopniu jasnoci, wyrazistoci i wiadomoci51. Idc za twierdzeniem, e monady reprezentuj rny poziom rozwoju wiadomoci, Leibniz uwaa dusz za monad wielce wiadom, nie tylko postrzegajc, ale take zdoln do zapamitania swych spostrzee i korzystania z nich. Wedug Leibniza, dusza moe si szczyci samowiedz, ktr posiada jeszcze tylko Bg, jako monada najbardziej wiadoma. Kad monad indywidualizuje zmienna tre wiadomoci, odzwierciedlajca cigle zmieniajc si rzeczywisto52. Monady to uproszczone modele wiata, mniej lub bardziej wiernie odzwierciedlajce rzeczywisto mikrokosmosy53. Leibniz podkrela niepowtarzalno monad i zakada, e nie mog one ulega adnym zewntrznym oddziaywaniom (s bezokienne). Wykluczenie percepcyjnego rda poznania wymagao wyjanienia, jak moe zachodzi zgodno midzy monadami a rzeczywistoci. Wytumaczenie tej zgodnoci Leibniz odnalaz w harmonii ustanowionej przez Boga przy tworzeniu wiata54. Rzeczywisto bya dla Leibniza kosmosem, harmonijn caoci, czyli kolektywnym zbiorem uporzdkowanych i powizanych ze sob bytw. Leibniz uwaa, e harmonii tej nie tworz wszystkie moliwe byty, lecz tylko takie, ktre mog ze sob wspistnie, czyli byty wspmoliwe55. Bg stworzy wiat bdcy zbiorem takich bytw, wiat najlepszy z moliwych, ktrego racjonalny i logiczny porzdek wynika z zaprogramowania monad56. Tak rozumian rzeczywisto Leibniz nazywa Boym Zegarem, powstaym dziki boskim obliczeniom.
J. Bobryk, op. cit., s. 38. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. II, PWN, Warszawa 1999, s. 78. 52 Monady nie s wic odpowiednikiem niezmiennych idei platoskich. 53 Jak twierdzi Jerzy Bobryk, mikrokosmos-monada jest czym izomorficznym, a nie podobnym do reszty rzeczywistoci (), w jaki sposb j reprezentuje logicznie. Kada monada jest inna, jest inn postaci reprezentacji, podobnie jak rne s matematyczne modele tej samej rzeczywistoci. J. Bobryk, op. cit., s. 19. 54 Moe si tu nasuwa wizja Boga jako wielkiego programisty, ktry wczyta w monady program reprezentujcy rzeczywisto. Opis monady potraktowanej jako program byby tabel dziaania mechanizmu bdcego jej przejawem. 55 O tym, e nie wszystko moe ze sob wspistnie, wiadczy moe choby dobr naturalny, czy brak moliwoci istnienia wiata zbudowanego jednoczenie z czstek i antyczstek. 56 J. Bobryk, op. cit., s. 38.
51 50

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

15

Wedug Leibniza, prawom mechaniki mog podlega tylko zjawiska, ale nie monady, ktre dziaaj celowo, kierujc si podaniem. Monadologia Leibniza zawiera wyzywajce dla materialistycznej koncepcji umysu stwierdzenie, w ktrym opis procesw mechanicznych okazuje si opisem co najmniej niewystarczajcym dla wyjanienia tego, co dzieje si w umyle. Leibniz pisze, e postrzeenie i to, co od niego zaley, nie da si wytumaczy racjami mechanicznymi i gdybymy przyjli, e istnieje maszyna, ktrej budowa pozwala, aby mylaa, czua, miewaa postrzeenia, bdzie mona pomyle j, z zachowaniem tych samych proporcji, tak powikszon, by mona do niej wej jak do myna, a to zaoywszy, odnalelibymy w niej tylko czci, ktre popychaj si wzajemnie, nigdy jednak nic, co tumaczyoby postrzeenia57. Dzi niektrzy zwolennicy metafory komputerowej zinterpretowaliby zapewne zacytowane wyej zdanie nastpujco: w celu odkrycia tajemnic softwareu (umysu) nie naley ogranicza swych de do obserwacji hardwareu (ciaa), ktry jest tylko marn reprezentacj, niewyranym odbiciem, przejawem tego, co chcemy pozna. Wany jest program, a nie komputer. Liczy si forma, a nie materia58. Leibniz by nie tylko filozofem, ale take zdolnym matematykiem59. Myla o skonstruowaniu maszyny, ktra mogaby wyrczy czowieka w dokonywaniu oblicze. Sporzdzi nawet plan budowy mechanicznego kalkulatora, ale nie udao mu si tego zamysu zrealizowa60. Nie zniechcio to go do zajcia si planem skonstruowania maszyny, ktra w drodze kalkulacji pomagaaby rozstrzyga spory filozoficzne61 i mogaby te suy porozumiewaniu si ludzi mwicych rnymi jzykami62. Wedug Leibniza, podstaw funkcjonowania takiej maszyny musiaby by system jzykowy w peni podlegajcy zasadom arytmetyki. Leibniz przedstawi opis takiego jzyka wewntrznego maszyny, nazywajc go characteristica universalis, za sam maszyn calculus universalis. Pojciom tego jzyka (bdcym kombinacjami liter, symboli matematycznych i cyfr) towarzyszy powinien odpowiedni sownik pojciowy, obejmujcy pojcia podstawowe i wynikajce z nich pojcia pochodne. Leibniz twierdzi, e jzyk wewntrzny tak zbudowanej maszyny liczcej musiaby stanowi systematyzacj wiedzy, ktra byaby podstaw wykonywanych operacji obliczeniowych. Uwaa on, e cay proces poznawczy mona uj w system regu, zastpujc symbolik wszystkie dziaania umysowe. Jeli wic przedstawiona przez Leibniza maszyna posugiwaaby si opisanym wyej jzykiem, to byaby wedug niego maszyn mylc63.
G.W. Leibniz, Monadologia, za: R. Kirk, Mechanicyzm, w: op. cit., T. Hondericha (red.), t. II, s. 558. Mona tutaj odwoa si do przykadu wydrukowanego w gazecie zdjcia, ktre nie jest zdjciem ze wzgldu na papier i zaschnite na nim kropki z farby drukarskiej. Zdjcie jest zdjciem dlatego, e kropki te, tworzc odpowiedni struktur, s dla kogo obrazem. Istot zdjcia jest jego forma. Ale czy tak, jak zdjcie moe by wywoane lub wydrukowane na rnych nonikach, tak i umys mona zrealizowa w dowolny sposb? Funkcjonalista daby na to pytanie odpowied twierdzc. 59 Leibniz (niezalenie od Isaaca Newtona) odkry rachunek rniczkowy. Dlatego rachunek ten czsto nazywa si rachunkiem Leibniza-Newtona. 60 Zaproponowane przez Leibniza rozwizania techniczne zostay wykorzystane w maszynach liczcych uywanych jeszcze w XX wieku. 61 Filozofowie, rozstrzygajcy prawdziwo sdw (rwnie semantyczn) za pomoc takiej maszyny, mieliby woa przy tym Calculemus! (Porachujmy!) std wzia si nazwa maszyny kalkulujcej Leibniza. 62 Ju Kartezjusz uwaa, e gwn przeszkod w porozumiewaniu si ludzi mwicych rnymi jzykami () [jest] brak gramatyki uniwersalnej, skonstruowanej na zasadach logicznych, gramatyki pozbawionej wszelkich wyjtkw, form nieregularnych i defektywnych. M. Jurkowski, Od wiey Babel do jzyka kosmitw. O jzykach sztucznych, uniwersalnych i midzynarodowych, KAW, Biaystok 1986, s. 22, za: M. J. Kasperski, op.cit., s. 35-36. 63 Oto cytat, ktry mona by uzna za motto wielu prac wanych dla Sztucznej Inteligencji (choby rozpraw Jerryego A. Fodora, zawierajcych opisan w dalszej czci pracy koncepcj jzyka mentaleskiego): Postp sztuki inwencji rozumowej zaleny jest w znacznej mierze od sztuki znakowania. () Gdyby utworzono jaki cisy jzyk (nazwany przez niektrych Adamowym), albo przynajmniej pewnego rodzaju pismo prawdziwie
58 57

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

16

Calculus universalis mona nazwa maszyn mylc w sensie Leibniza64. Koncepcja tworzenia mylcych maszyn jest wspczenie domen mocnej odmiany Sztucznej Inteligencji. Nie jest chyba przesad uzna Leibniza za najwaniejszego nowoytnego prekursora tego nurtu. Bardzo wane dla koncepcji Sztucznej Inteligencji jest widoczne zarwno u Leibniza, jak i u Hobbesa, kalkulacyjne ujcie mylenia. Idea zaproponowanej przez Leibniza gramatyki uniwersalnej pojawi si w tej pracy niejednokrotnie, zawsze w powizaniu z obliczeniow koncepcj umysu, tkwic u podstaw ideologii Sztucznej Inteligencji.

1.2.2.4. Mechanicyzm Juliana O. de La Mettrie Rozprawa Juliana Offreya de La Mettrie, niedwuznacznie zatytuowana Czowiek-maszyna, miaa stanowi kontynuacj pogldw Kartezjusza, jednak blisza jest twierdzeniom sformuowanym przez Tomasza Hobbesa; zawiera ona take krytyczne uwagi wobec monadologii Leibniza. La Mettrie uwaa si za zwolennika kartezjanizmu w twierdzeniu, e za maszyn naley uzna nie tylko zwierz, ale take ludzk dusz, czyli samego czowieka. Podobnie, jak myliciele staroytni, filozof ten pojmowa dusz wielofunkcyjnie, jako substancj mylc i oywiajc ciao. Uwaa przy tym, e rdem ruchu ciaa moe by tylko inne ciao, co prowadzi do twierdzenia, e dusza jest substancj materialn. A skoro jedn z funkcji duszy jest mylenie, to musi by ono procesem mechanicznym. Mechanicyzm ten odbi swe pitno na wspczesnej, fizykalistycznej teorii umysu. Ju Kartezjusz dostrzeg zaleno duszy od ciaa, lecz La Mettrie posugiwa si obserwowalnymi dowodami tej zalenoci dla uargumentowania swych materialistycznych tez (warto zauway, e taka jest rwnie droga argumentacji we wspczesnym fizykalizmie i funkcjonalizmie). La Mettrie, odwoujc si do fizyki, chemii, fizjologii i anatomii, formuowa twierdzenia, ktre wyraaj pogld, e funkcje umysowe s zalene od stanu centralnego ukadu nerwowego. Czyni to tego francuskiego lekarza nowoytnym prekursorem wanego etapu we wspczesnej filozofii umysu, zwieczonego tak zwan teori identycznoci stanw centralnych.

filozoficzne, z pomoc ktrego pojcia zostayby sprowadzone do jakiego alfabetu myli ludzkich, to by wszystko, do czego mona doj rozumem na podstawie danych, dao si uzyska poprzez pewien swoisty rachunek w ten wanie sposb, w jaki s rozwizywane problemy arytmetyki lub geometrii G.W. Leibniz, Die philosophischen Schriften von G.W. Leibniz, tom VII, s. 198-199, prze. M. Gordon, za: H. wiczkowska, Algorytmiczno poznania wedug Leibniza, w: Jedno nauki jedno wiata?, pod red. M. Hellena i J. Mczki, Biblos, Tarnw 2003, s. 179. 64 Tak, jak to uczyni M. J. Kasperski w: op. cit., s. 37.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

17

1.3. Umys w dziaaniu


1.3.1. Empiryzm Johna Lockea Wraz z filozofi Lockea (1632-1704) argumentacja ontologiczna zacza ustpowa miejsca argumentacji epistemologicznej. Locke zaj si problemem pochodzenia poj o bycie, a nie samym bytem, kierujc uwag na podmiot, a nie na przedmiot poznania. Nastpia tym samym antropologizacja filozofii. Umys pojmowa Locke jako niezapisan tablic, ktra nabiera treci tylko poprzez dziaanie, na drodze dowiadczenia. Zgodnie z goszonymi przez Lockea tezami empiryzmu genetycznego, za jedyne wrodzone elementy umysu naley uzna jego wadze. Filozof ten nie by jednak sensualist, gdy wprowadzi podzia dowiadczenia na zmysowe postrzeenia rzeczy zewntrznych i umysow refleksj (dowiadczenie faktw wewntrznych, czyli dziaania umysu). Zmysom zewntrznym towarzyszy wic u Lockea zmys wewntrzny. Locke czy empiryzm w sprawie idei z racjonalizmem w stosunku do wiedzy, ktrej same zmysy nie s w stanie dostarczy. Wedug tego filozofa, wszystkie idee maj swe rdo w dowiadczeniu i s tylko materiaem dla rozumu i wiedzy. Wiedz za pozwala zdoby tylko rozum, wicy ze sob nabyte w drodze dowiadczenia idee. W przedmiotach spostrzee Locke rozrni pierwotne jakoci zmysowe (ksztat i wielko) i wtrne jakoci zmysowe (takie, jak zapach, smak, barwa). Uzna przy tym, e rdem powstania tych pierwszych moe by kilka zmysw, za w przypadku jakoci wtrnych, jeden wyspecjalizowany zmys. Wedug Lockea, tylko jakoci pierwotne mog by podstaw wiedzy pewnej (tylko one maj charakter obiektywny). Jakoci wtrne byy dla Lockea treciami wiadomoci, ktre odnoszc si do zmiennych cech przedmiotowych, mog odzwierciedla tylko stan podmiotu poznajcego. Locke wprowadzi nowe pojcie idei, nazywajc nimi wszystko, co moe si znale w umyle. W drodze dalszej analizy, Locke rozrni idee proste, pochodzce wycznie z dowiadczenia, oraz idee zoone (z idei prostych), ktre podzieli na idee substancji, stosunkw i objaww65. Wedug Lockea, dowiadczenie nie moe by rdem wiedzy o substancjach, gdy dotyczy jedynie wasnoci (atrybutw). Locke uwaa pojecie substancji za wytwr umysu, ktry ma zaspokoi potrzeby niezmiennej podpory dla zmiennych cech (dla idei, ktre umys musi skada w procesie mylenia). Filozof ten twierdzi, e w miar wzrostu zoonoci idei, wspczynnik dowolnoci odgrywa coraz wiksz rol, pomniejszajc pewno poznania. Skoro wic dowiadczenie nie daje nam adnej wiedzy na temat substancji, to jest ona wedug Lockea niepoznawalna66. Niewielki stopie pewnoci Locke przypisywa nie tylko twierdzeniom metafizycznym, ale take tezom z dziedziny fizyki. Poznanie pewne w sferze idei zoonych byo wedug Lockea moliwe tylko w zakresie matematyki i etyki, co zbliao ojca nowoytnego empiryzmu do
65

W dalszej czci tej pracy stanie si widoczne, e lady koncepcji Lockea mona dostrzec midzy innymi w psychofunkcjonalizmie Jerryego Fodora. 66 Locke nie wypowiada si w sprawach ontologicznych, dotyczcych istnienia i natury substancji. Stwierdzenie braku moliwoci poznania substancji nie jest rwnoznaczne z zaprzeczeniem jej istnienia.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

18 racjonalizmu w duchu Kartezjusza. Trudno si temu dziwi, jeli wemie si pod uwag, e poznanie byo dla Lockea intuicyjnym postrzeeniem zwizku i zgodnoci albo niezgodnoci i przeciwiestwa midzy naszymi ideami67. Mona wobec tego za pomoc refleksji ustali zgodno idei (moemy po prostu wiedzie, e 2+2=4), ale o tym, czy idee te rzeczywicie co reprezentuj, mona dowiedzie si tylko w drodze obserwacji przedmiotw jednostkowych. Teoria zmysu wewntrznego bdzie pniej stanowia podstaw dla psychologii introspektywnej, z ktr toczy walk obiektywistyczny behawioryzm, spadkodawca funkcjonalistycznej teorii umysu. Nie byy to jedyne wpywy empiryzmu Lockea na psychologi, ktra dziki jego nastpcom, traktujcym psychik mechanistycznie, wzbogacia si o asocjacjonizm. Z kolei funkcjonalizm68 zawdzicza Lockeowi koncepcj umysu funkcjonujcego w oparciu o przedstawienia przedmiotw i ich cech. Locke twierdzi, e adna z rzeczy rozwaanych w umyle nie jest dana bezporednio, z czego wynika, e musi istnie jaka inna rzecz, ktra jest dana bezporednio, jako reprezentacja rozwaanej rzeczy. Takimi reprezentacjami, czyli znakami rzeczy badanych w umyle s wedug Lockea idee. Reprezentacjonizm ten wynika z tej czci Rozwaa dotyczcych rozumu ludzkiego, ktrej tematem jest jzyk69. Jzyk by dla Lockea narzdziem sucym ludziom do wymiany myli, ktre jako idee, wyraane s w postaci przypisanych im znakw (na przykad dwikw artykuowanych). Badanie tego lingwistycznego narzdzia byo wedug Lockea jednym ze sposobw osignicia wiedzy na temat ludzkiego poznania. Locke twierdzi, e sowa w swoim bezporednim znaczeniu odpowiadaj ideom tego, kto si nimi posuguje. W przeciwnym wypadku byyby tylko pustymi dwikami. Aby jednak funkcjonowa w komunikacji midzyludzkiej, musz te wywoywa odpowiednie idee w suchaczu70. Dla potrzeb tej pracy warto zwrci uwag na to, e Locke dostrzeg trjczonowo relacji poznawczej, to jest, e musi ona by zaporedniczona przez tre poznawcz (ide, znak, reprezentacj), ktra jest bezporednio dostpna podmiotowi (cho to nie jej dotyczy bezporednio akt poznania). Znaki s dane bezporednio w refleksji, jako reprezentujce co, co nie jest dane bezporednio. Podmiot nie poznaje jednak samych znakw (idei), lecz to, co one znacz, oznaczaj, czy wskazuj (reprezentuj)71. Ta trjczonowo jest podstaw reprezentacjonizmu, lecego u podstaw psychofunkcjonalizmu.

1.3.2. Asocjacjonizm Davida Humea Idc ladami Lockea, cho zmieniajc nieco terminologi, David Hume podzieli przedstawienia (reprezentacje) na pierwotne wraenia i pochodne od nich idee, ktre s
J. Locke, Rozwaania dotyczce rozumu ludzkiego, prze. B.J. Gawdzki, PWN, Warszawa 1995, t. II, s. 194 za: G.A.J. Rogers, John Locke, w: op. cit., R.H. Popkin (red.), s. 401. 68 W szczeglnoci funkcjonalizm Jerryego A. Fodora. 69 T semiotyczn cz swych Rozwaa Locke zatytuowa O sowach. 70 Za pomoc sw nie mona jednak pozna rzeczy samych w sobie, a to z powodu braku pewnoci, czy idee reprezentuj te rzeczy takimi, jakimi naprawd s. Jest to jeden ze zidentyfikowanych przez Lockea problemw, ktrych rozwizaniem powinna si zaj teoria poznania. Cytat: G.A.J. Rogers, John Locke, w: op. cit., R.H. Popkin (red.), s. 401. 71 Locke nie wzi pod uwag tego, e jeli idee co reprezentuj i s przez to znakami, to musz by takie, jak znaki przeroczyste.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
67

19 wytwarzanymi przez umys kopiami wrae. Warto poznawcz idei Hume uzaleni od wiernoci kopiowania wrae. Wiedza moe dotyczy wedug Humea bd faktw (poznawanych za pomoc wrae), bd stosunkw midzy ideami. Badanie stosunkw midzy ideami odnosi si na przykad do twierdze matematycznych, ktrych pewno jest niezalena od dowiadczenia. Pewnoci takiej nie przypisa Hume twierdzeniom o faktach, co zmusio go do szukania odpowiedzi na pytanie, czy poznanie moe wykracza poza stwierdzone fakty. W toku swych rozwaa Hume stwierdzi, e wyjcie poza stwierdzone fakty ma miejsce wtedy, gdy dopiero spodziewamy si zaistnienia jakich faktw, tumaczc to zauwaonym wczeniej zwizkiem kauzalnym miedzy faktami. Uznajc, e zwizki przyczynowoskutkowe opieraj si na instynktownym przyzwyczajeniu, czyli wrodzonej skonnoci umysu do oczekiwania powtrze, Hume nie tylko zakwestionowa warto poznawcz zasady przyczynowoci, ale rwnie zbudowa fundamenty asocjacjonizmu72. Na podobnej zasadzie Hume kwestionowa istnienie substancji, ktrej przyjcie byo wedug niego nieuzasadnionym, instynktownym wykroczeniem poza fakty, majcym swe podoe w naturalnych skonnociach umysu. Trudno nie odnie wraenia, e przemylenia Humea byy w duej czci komentarzami do filozofii Lockea, konsekwentnie utrzymywanymi z dala od twierdze ontologicznych. Hume rni si nadto od Lockea w kwestii poznania rzeczywistoci, gdzie rozum zastpi biologicznie uwarunkowanym instynktem.

1.4. Wspczesny materializm redukcjonistyczny


1.4.1. Behawioryzm 1.4.1.1. Behawioryzm psychologiczny (metodologiczny) W roku 1861 Paul Broca odkry, e uszkodzenie pewnych obszarw ludzkiego mzgu ma wpyw na zdolno mwienia. Dziewi lat pniej Gustav Fritsch postanowi zbada dokadnie funkcje mzgu. Dokonujc eksperymentw na psie, zaobserwowa, e pobudzenie impulsem elektrycznym poszczeglnych czci mzgu skutkuje kurczeniem si okrelonych mini. Byy to tylko niektre z naukowych potwierdze tezy, e ciao i dusza73 s ze sob cile zwizane, e nie s nawet odmiennymi substancjami, co w pewnym stopniu tumaczy ich wzajemny na siebie wpyw. Poniewa funkcjonujcy mzg jest czci ywego organizmu, w psychologii zacz si ksztatowa biologiczny punkt widzenia, ktrego wspczesnym przejawem jest behawioryzm74. Behawioryzm mona uzna za teori materialistyczn, cho sama psychologia narodzia si z dala od ontologii. Powsta on jako alternatywa dla psychologii introspekcyjnej.

Warto zwrci uwag, e Hume nie zaprzecza przy tym istnieniu zwizkw przyczynowych w realnym wiecie. Uwaa je tylko za niepoznawalne. 73 Dusza rozumiana zarwno jako staroytna zasada ruchu (ycia), jak i kartezjaska substancja mylca. 74 W 1986 roku psycholog Richard Thompson stwierdzi, e jedyn moliwoci wyjanienia podstawowych problemw psychologii jak choby istoty doznawania, spostrzegania, pamici i mylenia jest zrozumienie biologicznego nonika, to znaczy mzgu i jego procesw. () Jest to sfera psychologii. cytat za: G. Mietzel, Wprowadzenie do psychologii, tum. E. Pankiewicz, GWP, Gdask 1998, s. 25.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

72

20 Pierwszy na wiecie instytut psychologiczny zosta zaoony przez Wilhelma Wundta w Lipsku, w 1897 roku. Badania prowadzone w tym orodku day pocztek psychologii dowiadczalnej. Wundt kierowa si w swych badaniach nadziej, e dziki introspekcji, czyli sownym sprawozdaniom o wraeniach, uczuciach i wyobraeniach, uda mu si dogbnie pozna ludzk psychik75. W roku 1913 amerykaski psycholog John Watson (1878-1958) uzna metod Wundta za nienaukow i przedstawi wasny program badawczy, zwany behawioryzmem76. Nie by to jeszcze program wkraczajcy w dziedzin bada biologicznych. By to jednak pocztek tradycji, ktra dominowaa w psychologii anglosaskiej a do lat szedziesitych XX wieku i ma swoich zwolennikw do dzi77. Naukowo behawioryzmu opieraa si na porzuceniu w badaniach punktu widzenia pierwszej osoby (introspekcji) i ograniczeniu si do przedmiotw bada dostpnych wielu niezalenym obserwatorom78. Na wzr nauk przyrodniczych, Watson postanowi skierowa uwag na badanie tego, co kady moe sprawdzi, a wic na zachowanie i jego uwarunkowania79. Bodce i nastpujce po nich reakcje s przecie zauwaalne i wymierne. Argumentem byy tutaj eksperymenty rosyjskiego fizjologa Iwana Pawowa, ktry wyjani zachowanie psa, opisujc tylko reakcje na poszczeglne bodce, zupenie przy tym pomijajc procesy zachodzce w organizmie zwierzcia. Wedug Watsona, w psychologii nie powinno si uywa poj niejasnych, dotyczcych dozna psychicznych, ktre wystpuj w ogarnitym mrokiem umyle, nazwanym przez uczniw Watsona czarn skrzynk80. Przyczyn zachowania Watson nie upatrywa we wrodzonych instynktach, lecz w wynikach wczeniejszego uczenia si. Traktujc czowieka jako niezapisan tablic, psycholog ten stara si wykaza, e ludzkie zachowanie zalene jest wycznie od bodcw rodowiskowych. W okreleniu metodologii behawiorystycznej zwykle cytuje si twierdzenia Burrhusa Skinnera (1904-1990), ktry pod wpywem pogldw Watsona uzna naukowa rzetelno psychologii, jako nauki o zachowaniach, wymaga odegnania si od mwienia o subiektywnych zjawiskach psychicznych. Zjawiska psychiczne byy dla Skinnera tylko przykadami behawioralnych reakcji na bodce zewntrzne. Za jedyne rdo zachowania uwaa Skinner rodowisko, a nie jakie myli, czy wyobraenia. Nie bez powodu wic uwaa si Skinnera za pioniera tak zwanego behawioryzmu radykalnego, wedug ktrego zachowaniem czowieka mona kierowa, gdy jest ono zalene wycznie od bodcw

Warto przypomnie tu koncepcj zmysu wewntrznego Johna Lockea, ktr mona uzna za filozoficzn podstaw bada opartych na introspekcji. 76 Tez o nienaukowoci introspekcji Watson powtrzy potem w swej najbardziej wpywowej pracy stwierdzajc, e stany wiadomoci, podobnie jak tzw. zjawiska spirytystyczne, nie daj si obiektywnie zweryfikowa i z tego powodu nigdy nie mog sta si danymi naukowymi J. Watson, Psychologia ze stanowiska behawiorysty, 1919, s. 1, za: P.G. Zimbardo, Psychologia i ycie, tum. J. uczyski, PWN, Warszawa 1999, s. 313. 77 Najbardziej skuteczn krytyk behawioryzmu przedstawi w 1959 Noam Chomsky. 78 W dalszej czci pracy uka, e porzucenie punktu widzenia pierwszej osoby zaowocowao zasadniczymi problemami, z jakimi musia si potem boryka funkcjonalizm i wraz z nim teoretycy Sztucznej Inteligencji. 79 Chcemy ograniczy si do spraw, ktre daj si zaobserwowa (). Ale co moemy zaobserwowa? Zachowanie, to, co organizm czyni i mwi J. Watson, Behaviorism, 1925, za: G. Mietzel, op. cit., s. 30. 80 Do dzi mianem czarnej skrzynki nazywa si system o nieznanej i nieistotnej zasadzie dziaania. Termin ten znalaz swe zastosowanie szczeglnie w funkcjonalistycznej teorii umysu, o ktrej pisz szerzej w rozdziale drugim.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

75

21 zewntrznych. Skinner sugerowa, e ludzie i zwierzta dziaaj jak maszyny, ktre automatycznie reaguj na okrelone bodce81. We wspczesnym behawioryzmie mamy do czynienia z redukowaniem tego, co psychiczne do tego, co fizyczne. Redukcji tej dokonuje si na mocy empirycznych praw naukowych, opartych na intersubiektywnie obserwowalnych zjawiskach, jakimi s zachowania. Za autorw takiego redukcjonistycznego podejcia uwaa si najczciej Herberta Feigla i Johna Smarta. Smart stwierdzi, e doznanie i proces w mzgu s dwiema rnymi nazwami jednego i tego samego82 tak, jak byskawica odpowiada wyadowaniu elektrycznemu. Mamy tu do czynienia z wypowiedzi jzyka potocznego z jednej strony, a z drugiej strony, z wypowiedzi wywodzc si z jakiej teorii naukowej. Wedug Smarta obydwie wypowiedzi maj wprawdzie rny sens (meaning), ale posiadaj to samo odniesienie przedmiotowe (reference), ktre mona scharakteryzowa w naukowych kategoriach fizykalnych. Nastpstwem tez behawiorystycznych, skonfrontowanych z rozwojem neurofizjologii, bya tak zwana teoria identycznoci rodzaju (type-type)83, ktr bd nazywa teori identycznoci. T koncepcj powszechnego fizykalizmu84, mona uzna za sabsz wersj teorii identycznoci egzemplarzy, gdy stany psychiczne i stany neurofizjologiczne s w niej utosamiane ze sob nie tylko egzemplarycznie, ale take pod wzgldem ich typu85. Kontynuatorami koncepcji psychofizycznej identycznoci zostali midzy innymi David Armstrong i David Lewis86 oraz Paul M. Churchland i Patricia Churchland. Jednym z powanych sprzeciww wobec tej teorii by sformuowany przez Hilarego Putnama argument z wielorakiej realizacji, zapowiadajcy nadejcie nowej, funkcjonalistycznej koncepcji umysu87.

1.4.1.2. Behawioryzm logiczny Reakcj na sabe punkty teorii analogicznoci88 oraz prb wyjanienia relacji miedzy bodcami a zachowaniem, by behawioryzm logiczny, z ktrym wie si Gilberta Rylea. Ryle okreli dualizm kartezjaski pomyk kategorialn, polegajc na zaliczaniu umysu i ciaa do tej samej kategorii logicznej i przedstawianiu rnic pomidzy nimi za pomoc jednej aparatury pojciowej. Z sugestii Rylea wynika, e stwierdzenia o umyle s tylko wypowiedziami na temat cia, formuowanymi w jzyku potocznym. W rezultacie swych
Podobnie myla o organizmach La Mettrie. Ibidem, s. 97. 83 Za: J. Bremer, op. cit., s. 94. 84 Teori t czasami nazywa si take fizykalizmem typu za: ibidem, s. 94. 85 Postuluje si tu tez o identycznoci nie tylko poszczeglnych egzemplarzy stanw psychicznych, ale take tez o identycznoci stanw psychicznych danego typu. 86 D. Armstrong i D. Lewis uznawani s za przedstawicieli sabego funkcjonalizmu, opartego na teorii identycznoci egzemplarzy. 87 H. Putnam, jako wsptwrca mocnego funkcjonalizmu, otwarcie odrzuca teori identycznoci. 88 Zgodnie z teori analogicznoci, ustalajc korelacje pomidzy wasnymi stanami mentalnymi a zachowaniami, przez analogi stwierdzamy stany mentalne u innych na podstawie ich zachowa. Wymaga to zaoenia, e zwizki zachodzce pomidzy zjawiskami umysowymi, a zachowaniami, s u wszystkich osb takie same. Jak zauwaa Jzef Bremer, wedug krytykw teorii analogicznoci, jednym z jej sabych punktw jest to, e nie ma moliwoci sprawdzenia, czy u wszystkich ludzi te same zachowania s zawsze zwizane z tymi samymi stanami mentalnymi J. Bremer, op. cit., s. 57.
82 81

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

22 przemyle na temat tak pojtego dualizmu jzykowego, Ryle uzna, e umys mona sensownie opisywa tylko w odniesieniu do ludzkich zdolnoci i skonnoci do zachowa. Z takiego punktu widzenia to, co dzieje si w umyle, ma swoja podstaw w dyspozycjach do okrelonych zachowa, w tym uycia jzyka potocznego89. Behawioryzm logiczny, jako teoria semantyczna, postulowa uznanie zda niesprawdzalnych intersubiektywnie (empirycznie) za nienaukowe i wobec tego bezsensowne. Wedug tej odmiany behawioryzmu sensowne s tylko wypowiedzi o zjawiskach umysowych analitycznie sprowadzalne do zda o zachowaniach. Sens ma tylko takie pojcie psychologiczne, ktre da si przetumaczy na jzyk fizyki. Koncepcja ta stanowi analityczne rozwinicie wymogu naukowej rzetelnoci psychologii. Behawioryzm logiczny, na mocy swych definicji, wyeliminowa ze swojego sownika terminy mentalistyczne, okrelajce w jzyku potocznym tak zwane stany umysowe. Wedug behawioryzmu logicznego, wypowiedzi o poszczeglnych egzemplarzach takich stanw s niczym wicej, jak tylko zoonymi wypowiedziami o zachowaniach (w tym jzykowych) jako egzemplarzach zdarze.

1.5. Jzyk i obliczanie


1.5.1. Psychologia kognitywna Decydujcy wpyw na przezwycienie behawiorystycznego wymogu rezygnacji z badania procesw zachodzcych w organizmie mia rozwj techniki. Na pocztku lat pidziesitych XX wieku wprowadzono do powszechnego uytku elektroniczne maszyny liczce, ktre po odpowiednim zaprogramowaniu, wskutek przetworzenia dostarczonych informacji, mogy wyrczy czowieka w rozwizywaniu niektrych problemw. Sdzono, e ludzie (tak, jak te maszyny) odbieraj dane, przetwarzaj je i zachowuj w pamici, aby w razie potrzeby mie do nich dostp. Wielu psychologw przestao w zwizku z tym zajmowa si bodcami jako faktami fizycznymi, poszukujc w zamian odpowiedzi na pytania, jak czowiek te bodce odbiera, interpretuje, zapamituje i czy. Centralnym punktem zainteresowa sta si ludzki proces poznawczy, ktrego aktywno kcia si z nakrelonym przez behawiorystw obrazem czowieka. Tak narodzi si nurt psychologii kognitywnej, ktry kwestionowa ograniczone perspektywy behawioryzmu, nie przywizujcego adnej wagi do kwestii zwizanych z myleniem, czy wiadomoci. Tak zwana rewolucja kognitywna trwa w psychologii od poowy lat szedziesitych. Wedug psychologw kognitywnych, zachowanie jednostki ludzkiej jest zdeterminowane nie tylko przez poprzedzajce je bodce i konsekwencje wczeniejszych na te bodce reakcji. We
Wany jest fakt, e behawioryzm logiczny opisuje umys w kategoriach dyspozycji do zachowania, a nie samego zachowania. Pozwala to twierdzi, e inteligentne moe by nawet co, co nie ma szansy udowodnienia swej inteligencji poprzez odpowiednie behawioralne reakcje na bodce. Jest to ujcie nacechowane swoistym liberalizmem, poniewa jest bliskie sugestii, e inteligentne moe by wszystko. Jeli uzna to za jedn z podstaw obrony ideologii Sztucznej Inteligencji, to jest to podstawa bardzo zudna. Tylko pozornie unika si tu twierdze o byciu inteligentnym, formuowanych tylko na podstawie obserwowanego zachowania. Jak bowiem inaczej, ni poprzez obserwacj zachowania, mona stwierdzi, czy w czymkolwiek (lub kimkolwiek) wystpuj wyej wspomniane dyspozycje? Sedno w tym, e inteligencja nie sprowadza si do samych bodcw i (uwarunkowanych dyspozycjami behawioralnymi) reakcji na te bodce. Temat inteligencji powrci jeszcze w ostatnim rozdziale tej pracy.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
89

23 wspczesnej psychologii kognitywnej zakada si istnienie tak zwanych matryc umysowych, czyli wrodzonego potencjau, ktry moe by wykorzystany w rny sposb, owocujc rnymi typami osobowoci90. Zakadajc bezporedni zwizek umysu z mzgiem, prowadzi si obecnie badania procesw zachodzcych w mzgu na poziomie mikroskopowym (analizujc na przykad dziaanie mzgu podczas wykonywania okrelonych zada poznawczych)91 i makroskopowym (ledzc na przykad wpyw zdarze z dziecistwa na osobowo)92. Bierze si przy tym pod uwag sposb interpretacji rodowiska bodcowego, uwaajc myli za przyczyny zachowania93. Kognitywizm wyglda wic obiecujco, ale dziedziczy po fizykalizmie identyfikacj umysu z mzgiem, a po funkcjonalizmie tak zwan metafor komputerow, co wedug kognitywistw pociga za sob moliwo symulowania umysowych procesw poznawczych za pomoc tworzonych komputerowo sztucznych sieci neuronowych. Na temat konsekwencji takiego podejcia pisz w rozdziale trzecim.

1.5.2. Noam Chomsky i gramatyka generatywna Rok 1957 by dla Noama Chomskyego przeomowy ze wzgldu na publikacj dziea Syntactic Structures, ktre przynioso temu amerykaskiemu lingwicie wielki rozgos. W ksice tej Chomsky przedstawi gramatyk jako pewnego rodzaju urzdzenie do produkowania zda jzyka94. Nie chodzio mu przy tym o pojmowanie gramatyki jako elektronicznej lub mechanicznej maszyny naladujcej zachowanie czowieka mwicego jakim jzykiem. Naley tu raczej odwoa si do formalizacji gramatyki z wykorzystaniem takich sw, jak urzdzenie, czy maszyna w sensie poj matematycznych, majcych znaczenie abstrakcyjne, nie zwizane z jakkolwiek realizacja fizyczn. Produkowanie zda odbywa si wedug Chomskyego poprzez stosowanie cile ustalonych regu, ale gramatyka odnosi si nie tylko do nich, lecz ma rwnie wasno warunkujc twrczy charakter jzyka. Chomsky twierdzi, e wikszo zda nalecych do kadego zbioru zarejestrowanych wypowiedzi to zdania nowe, wystpujce tylko jeden raz. Na pytania dotyczce zdolnoci uytkownikw jzyka do rozumienia i produkowania zda wczeniej niesyszanych, Chomsky odpowiada, e gramatyka generuje zdania danego jzyka, okrelajc je jako gramatyczne bez wzgldu na to, czy byy ju uyte, czy nie. Z tego punktu widzenia, jzyk mona zdefiniowa jako leksykon i zbir wszystkich zda generowanych przez gramatyk. Chomsky przyj, e wobec braku moliwoci wskazania ogranicze dugoci zda jzyka angielskiego, ich zbir naley uzna za nieskoczony, nawet przy zaoeniu niezmiennoci i skoczonoci sownika tego jzyka oraz ograniczeniu iloci moliwych operacji zwizanych z
Wedug psychologii kognitywnej czowiek rodzi si jako tabula rasa, jednak z wyposaeniem potrzebnym dla wielokierunkowego rozwoju, ktrego efekty s zalene od wielu czynnikw zewntrznych i wewntrznych. 91 Sdz, e zarwno Gustav Fritsch, jak i Wilhelm Wundt, z wielk satysfakcj i zapaem uczestniczyliby w obecnie prowadzonych badaniach psychologicznych, korzystajc jednoczenie z analiz dokonanych przez Watsona i Skinnera. 92 Poziom analiz makroskopowych wykorzystywa w swych badaniach na przykad Zygmunt Freud (1856 1939). 93 Nie bez wpywu na psychologi kognitywn pozostaje filozofia Lockea, ktry uwaa, e wrodzone czowiekowi s tylko wadze umysu, a samo poznanie zaley od zmysw. 94 Cytat za: J. Lyons, Chomsky, Prszyski i S-ka, Warszawa 1998, s. 47.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
90

24 generowaniem zda. Ograniczenie to ukazuje, e mona ustali skoczony zbir regu, za pomoc ktrego generowane s wszystkie zdania danego jzyka. Jeli reguy te stosuje si do generowania moliwie nieskoczonej liczby zda w oparciu o skoczony sownik, to w zbiorze tych regu musz znajdowa si reguy rekursywne, dajce si zastosowa wiele razy przy generowaniu tego samego zdania. Tak, jak algebraiczna teoria rekursji95 daa pocztek komputerystyce jako nauce o obliczeniach, tak teoria struktur syntaktycznych Chomskyego stanowia pocztek nowoczesnej lingwistyki jako quasi-matematycznej nauki o jzyku. Chomsky przedstawi w Syntactic Structures koncepcj gramatyki czysto syntaktycznej, opartej na tezie o autonomii skadni i zaoeniu, e w konstruowaniu lub analizie takiej gramatyki mona abstrahowa od semantyki. Wobec zarzutu, e teza o autonomii skadni jest rwnoznaczna z nawoywaniem do wyeliminowania semantyki z teorii lingwistycznej, Chomsky zaznaczy, i wskazuje ona jedynie na to, e przy badaniach formy jzyka (syntaksy) nie trzeba odwoywa si do treci, poniewa znaczenie semantyczne nie stanowi kryterium gramatycznoci. Pojawi si jednak problem relacji midzy skadni a semantyk, bdcy konsekwencj faktu, i teza o autonomii skadni doprowadzia do uznania zanalizowanej i opracowanej gramatycznie syntaksy za uyteczn dla opisu semantycznego. Chomsky, idc za tradycyjnym dla lingwistyki strukturalnej rozrnieniem langue i parole96, odrni kompetencj jzykow od wykonania. Uwaa jednak, e formowanie zda naley do jzyka, a nie do mowy, e jzyka nie powinno si opisywa pragmatycznie (jak czyni to de Saussure), lecz jako generujcy zdania system regu. Chomsky utrzymywa, e podlegajcy matematyzacji opis kompetencji jzykowej jest moliwie najlepszym opisem dla celw teorii lingwistycznej, chocia stanowi pewn idealizacj. W toku swych dalszych przemyle Chomsky stwierdzi, e lingwistyka ma ogromne znaczenie w rozwizaniu filozoficznego sporu midzy racjonalizmem a empiryzmem, ktrym nacechowane s treci zawarte w Syntactic Structures. Wedug Kartezjusza, percepcja i rozumienie wiata wymaga wrodzonej, niezalenej od dowiadczenia, zdolnoci do tworzenia idei. Empiryci brytyjscy (Locke, Berkeley i Hume) utrzymywali, e poznanie mona sprowadzi do biernego rejestrowania wrae zmysowych i kojarzenia ich na zasadzie asocjacji, co prowadzio do zatarcia rnicy midzy czowiekiem a zwierzciem. Pod wpywem empiryzmu, fizykalizmu97 i determinizmu98, uksztatowa si w psychologii pogld, e wiedza i zachowanie czowieka s zdeterminowane wycznie przez rodowisko. Tak fizykalistyczno-deterministyczn koncepcj jest behawioryzm, redukujcy umys do dyspozycji do zachowania i zaprzeczajcy moliwoci przyczynowego oddziaywania umysu na ciao, czego uzasadnieniem miao by stwierdzenie, e to, co nazywamy umysem, wie si z potocznymi, nienaukowymi wierzeniami i przekonaniami. Chomsky przyczyni si do upadku behawioryzmu, publikujc w 1959 roku krytyczn recenzj pracy Burrhusa F. Skinnera, zatytuowanej Verbal Behavior.

Chodzi tu o algebr oblicze zbudowan w pierwszej poowie XX wieku przez Kurta Gdela, Alana Turinga, Alonzo Churcha i Stephena Kleenea. 96 Rozrnienie langue i parole zostanie omwione w rozdziale trzecim. 97 Fizykalizm pozwala na takie przeformuowanie twierdze o doznaniach, mylach i uczuciach, e staj si one twierdzeniami, ktre dotycz zjawisk podlegajcych prawom fizycznym. Twierdzenia takie odnosz si do stanw cia i obserwowalnego zachowania. 98 Zgodnie z doktryn determinizmu wszelkie zjawiska i zdarzenia fizyczne podlegaj prawom przyczynowym, s zdeterminowane przez poprzedzajce je inne zjawiska i zdarzenia fizyczne.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

95

25 Podstawowym zarzutem sformuowanym przez Chomskyego wobec pogldw behawiorystycznych byo wynikajce z nich oparcie teorii uczenia si na zasadach asocjacji, podczas gdy wedug Chomskyego podstaw tej teorii jest zagadnienie kompetencji jzykowej. Wykazujc wady opisu behawiorystycznego, Chomsky zaproponowa opis zjawisk jzykowych, ktry jest waciwie specyficzn wersj strukturalizmu99. Uznajc problemy semantyki za nalece do wsplnego obszaru zainteresowa lingwistyki, psychologii i filozofii, Chomsky przyczyni si do narodzin psycholingwistyki, majcej na celu rozwizanie tych problemw poprzez badanie cech i zasad funkcjonowania ludzkiego umysu. Skupiono si przy tym na analizie semantycznych skadnikw pamici trwaej czowieka100. Analiza ta doprowadzia psycholingwistw do sformuowania teorii pierwotnych skadnikw semantycznych, ktre jako elementarne uznano za wrodzone i zalene od ludzkich cech biologicznych101. Z czasem zarzucono t koncepcj ze wzgldu na stwierdzenie faszywoci domniemania, i system poznawczy czowieka da si opisa za pomoc statycznej struktury poj, ktra skada si z atomw znaczenia102. Chomsky odszed z czasem od empiryzmu i skoni si ku racjonalizmowi. Doszed mianowicie do wniosku, e czowiek wyposaony jest w zdolnoci pozwalajce na przyswajanie wiedzy i dowolne, niezdeterminowane przez rodowisko dziaanie, na ktre maj jedynie pewien wpyw bodce zewntrzne. Gdy mwimy o tych zdolnociach, mwimy wedug Chomskyego o umyle i powinnimy skupi si przede wszystkim na wrodzonej zdolnoci posugiwania si jzykiem. Chomsky zwrci uwag na uniwersalno pewnych jednostek fonologicznych, syntaktycznych i semantycznych103. Nie chodzio mu jednak o konieczno wystpowania tych, jak je nazywa, materialnych uniwersaliw we wszystkich jzykach, lecz o moliwo ich zdefiniowania i zidentyfikowania za pomoc oglnoteoretycznych definicji. Obok uniwersaliw materialnych, Chomsky wskaza rwnie na istnienie uniwersaliw formalnych, czyli oglnych zasad wyznaczajcych form regu gramatycznych poszczeglnych jzykw i sposb operowania tymi reguami. Wedug Chomskyego, wszystkie ludzkie jzyki s strukturalnie do siebie podobne a fakt ten mona tumaczy na wiele sposobw, powoujc si choby na wsplne cechy fizjologiczne i psychologiczne uytkownikw kadego jzyka. Jednak za najwaciwsze wytumaczenie Chomsky uzna genetyczne wyposaenie czowieka w tak zwan zdolno jzykow. Zaoenie podobiestwa strukturalnego wszystkich ludzkich jzykw, opartego na wrodzonej zdolnoci jzykowej, wie si z wprowadzeniem pojcia gramatyki uniwersalnej oglnej dedukcyjnej teorii struktury jzyka, obejmujcej wszystkie moliwe systemy komunikacji. Konstruowanie takiej teorii uwaa Chomsky za gwne zadanie lingwistyki, ktrego realizacja miaa doprowadzi do ustalenia uniwersalnych i istotnych wasnoci ludzkiego jzyka. Wedug Chomskyego, czowiek rodzi si z wiedz o zasadach gramatyki uniwersalnej i predyspozycj do korzystania z tych zasad na podstawie zasyszanych wypowiedzi. Zasady te, zdeterminowane przez struktur lub sposb dziaania mzgu, stanowi skadnik tego, co
99

J. Bobryk, op. cit., s. 40. Bya to formalna analiza poj przypisanych wybranym sowom. 101 Mona tu zauway wpyw neonatywizmu Chomskyego. 102 czyli konstelacji cech lub skadnikw semantycznych J. Bobryk, op. cit., s. 42. 103 Wida tu wpyw pogldw rosyjskiego jzykoznawcy, Romana Jakobsona.
100

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

26 nazywamy umysem. Chomsky pojmowa umys jako z gry zaprogramowan przez natur, wyizolowan od wiata i oddzielon od innych umysw104 monad, w ktrej odbywaj si procesy poznawcze105. Idealna kompetencja jzykowa stanowia dla Chomskyego nie tylko formalny opis jzyka, ale bya take dla niego empirycznym bytem natury neurofizjologicznej. Pogld ten wpyn na empiryczny charakter twierdze wypowiadanych przez przedstawicieli wspczesnej psychologii kognitywnej, ktrzy przedstawiaj formalny model struktur poznawczych w postaci programu komputerowego i uznaj, e jego realizacja przez maszyn cyfrow pozwala symulowa procesy poznawcze. Zaoenie identycznoci przebiegu tych procesw w maszynie i w ludzkim umyle wynika z pomieszania twierdze opisujcych rzeczywisto empiryczn z twierdzeniami dotyczcymi modelu formalnego. Jak zauwaa Jerzy Bobryk, traktowanie modelu formalnego jako modelu okrelonej czci rzeczywistoci empirycznej wymaga od jego twrcw empirycznej weryfikacji zgodnoci modelu z rzeczywistoci i zobowizuje do penej wiadomoci tego, ktre twierdzenia maj charakter opisu rzeczywistoci empirycznej, ktre za dotycz modelu formalnego106. Z jednej strony, mentalizm Chomskyego wskazuje na tradycj kartezjask, wedug ktrej zachowanie czowieka nie jest w peni zdeterminowane przez bodce zewntrzne, czy stany fizjologiczne. Z drugiej strony, odwoania do genetycznego wyposaenia czowieka, struktury i sposobu dziaania mzgu, pozwalaj uzna Chomskyego za redukcjonist, ktry problem umysu i ciaa uznawa za bezprzedmiotowy ze wzgldu na fakt, i dziki rozwojowi nauki pojcie fizyczny ulegao () rozszerzeniu, majcemu na celu objecie wszystkiego, co rozumiemy107. Chomsky nie negowa moliwoci wytumaczenia zjawisk mentalnych w kategoriach procesw fizjologicznych i () fizycznych, ktre ju znamy108. Prace Chomskyego byy inspiracj dla poszukiwa takiego rozwizania problemu relacji midzy umysem a ciaem, ktre byoby odlege zarwno od dualizmu, jak i redukcjonistycznego behawioryzmu. Rozwizanie takie stanowia propozycja przejcia od substancjalnego do funkcjonalnego ujcia umysu109.

104 105

J. Bobryk, op. cit., s. 53. Metafora umysu jako zaprogramowanej przez natur monady widoczna jest w pracach Jerryego A. Fodora, ktry w ramach reprezentacjonizmu wysnu koncepcj tzw. jzyka mentaleskiego. Wedug Fodora, rozpoznanie przedmiotu percepcji poprzedzone jest jego skonfrontowaniem z reprezentacj mentaln i odbywa si dziki uruchomieniu odpowiedniego podprogramu wkodowanego w naszym mzgu. Jak zauwaya Urszula egle, Wida tu wyranie wykorzystanie analogii z systemem sztucznym, jakim jest komputer. W ten sposb reprezentacyjna teoria umysu Fodora (zainfekowana ideami Chomskyego) wpisuje si w podejcie funkcjonalistyczno-komputacyjne do umysu U. egle, Filozofia Umysu, Adam Marszaek, Toru 2003, s. 170. 106 J. Bobryk, op. cit., s. 52. 107 Cytat za: J. Lyons, op. cit., s. 141. 108 Ibidem, s. 141. 109 J. Bobryk, op. cit., s. 42.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

27

1.5.3. Koncepcje Alana Turinga


1.5.3.1. Maszyna Turinga Jedna z najwaniejszych wspczesnych koncepcji umysu oparta zostaa na pojciu maszyny Turinga. Jest to koncepcja funkcjonalistyczno-komputacyjna, ktra daa pocztek licznym dyskusjom, prowadzcym do rnych odpowiedzi na pytania zwizane ze wspczenie ujtym problemem relacji umysu i ciaa. Pomys maszyny Turinga narodzi si z potrzeby znalezienia sposobu stwierdzania prawdziwoci zda dotyczcych nieskoczenie wielu przypadkw za pomoc skoczonego zbioru regu. Alanowi Turingowi (1912-1954) chodzio na przykad o metod obliczenia liczby rzeczywistej . W artykule O liczbach obliczalnych, z zastosowaniem do Entscheidungsproblem110, Turing odnis si do nakrelonego przez Dawida Hilberta problemu rozstrzygalnoci111, przeformuowujc go i nazywajc problemem stopu112. Turing opisa w tym artykule dziaanie umysu czowieka dokonujcego oblicze, a nastpnie stwierdzi, e mona by byo skonstruowa maszyn, ktra dziaajc tak, jak ludzki umys, wykonywaaby prac obliczeniow. Turing przyrwna liczcego czowieka do maszyny, nie podejmujc z pocztku tematu zdolnoci umysu do dziaa innych, ni proces obliczania. Idc ladami Turinga, wyobramy sobie maszyn, przez ktr przesuwa si nieskoczonej dugoci tama podzielona na pola, z ktrych kade moe zawiera jeden symbol. Maszyna moe w danym momencie odczytywa tylko jedno pole, rejestrujc to, co na nim widnieje. Aby odczyta wicej symboli, musi dokona kolejnych, nastpujcych po sobie odczytw. Maszynie takiej przysuguje skoczona liczba stanw, czyli konfiguracji, i moe korzysta ze skoczonego zestawu symboli. Gdyby byo inaczej, niektre stany albo symbole byyby dowolnie do siebie zblione, a wic nierozrnialne. Uniemoliwiaoby to prac maszyny, gdy jej dziaanie jest w peni uzalenione od stanu, w jakim si znajduje i aktualnie odczytywanego symbolu. Wiedzc, e na tamie moe si znale w dowolnym momencie tylko skoczona liczba symboli, zamy, e maszyna moe wykona tylko nastpujce czynnoci: wymaza lub wydrukowa symbol, przej do innego stanu lub pozosta w dotychczasowym albo przesun si o jedno pole w lewo lub w prawo. Lista instrukcji, odnoszca si do wszystkich moliwych stanw i symboli, okrela jednoznacznie, co maszyna ma zrobi, gdy znajdzie si w danym stanie lub odczyta okrelony symbol. List takich moe by wiele i kada z nich tworzy inn maszyn Turinga113.
110 111

() Problemu rozstrzygalnoci. Problem rozstrzygalnoci to problem odkrycia algorytmu rozstrzygajcego, czy dowolna, prawidowo zbudowana, formua systemu logicznego jest twierdzeniem tego systemu. Jeli istnieje skoczona procedura pozwalajca w okrelonym czasie stwierdzi, czy dany element naley do konkretnego zbioru elementw, to zbir ten jest rozstrzygalny, cho moe on by nieskoczony. 112 Problem stopu jest opisany w dalszej czci niniejszego rozdziau. 113 Przy zaoeniu notacji binarnej, przykad listy instrukcji moe wyglda nastpujco: 1. S00=S00R Jeli maszyna jest w stanie S0 i odczytuje symbol 0, to ma pozosta w stanie S0, pozostawi symbol 0, a nastpnie przesun si o jedno pole w prawo. 2. S01=S11R Jeli maszyna jest w stanie S0 i odczytuje symbol 1, to ma przej do stanu S1, pozostawi symbol 1, a nastpnie przesun si o jedno pole w prawo. 3. S10=S01STOP Jeli maszyna jest w stanie S1 i odczytuje symbol 0, to ma przej do stanu S0, wymaza symbol 0 i w jego miejsce wydrukowa symbol 1, a nastpnie zakoczy prac.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

28

Liczby obliczalne Turing definiuje jako te nieskoczone uamki dziesitne, ktre mog by wydrukowane przez maszyn Turinga wyposaon na pocztku w czyst tam. Uamkiem takim jest np. liczba . Lista instrukcji kadej maszyny Turinga jest skoczona, a zatem mona wszystkie moliwe maszyny Turinga uoy w alfabetycznym porzdku ich list instrukcji. Zbir wszystkich moliwych maszyn Turinga jest wic skoczony i rwnoliczny ze zbiorem liczb naturalnych, czyli przeliczalny. Jest to dowd na to, e zbir liczb obliczalnych, wygenerowanych przez maszyn take jest przeliczalny114. Naley uzna, e niewymierna liczba jest liczb obliczaln tak samo, jak kada liczba rzeczywista, okrelona zwykymi metodami matematycznymi. Zbir liczb rzeczywistych jest nieprzeliczalny, a wic tylko niektre spord nieskoczonego zbioru liczb rzeczywistych mog by obliczalne i bd to liczby wygenerowane przez maszyn Turinga. W ten sposb, na drodze czysto mechanicznego postpowania, Turing wykaza istnienie liczb nieobliczalnych. Co wicej, chcia dowie, e za pomoc jego maszyny mona wskaza konkretn liczb nieobliczaln. W tym celu naley wyeliminowa ze zbioru maszyn Turinga te, ktre wskutek wpadania w ptl nie s zdolne do wygenerowania nieskoczonej liczby cyfr. Pozostae w zbiorze maszyny mog generowa cigi cyfr bdce liczbami obliczalnymi (takimi, jak np. ). Kad liczb, ktrej jedna z cyfr rni si od cyfr z cigw generowanych przez maszyny ze zbioru, naley uzna za nieobliczaln. Pojawia si tu jednak problem nieobliczalnoci operacji identyfikujcych maszyny wpadajce w ptl. Nie moe istnie maszyna Turinga, ktra na podstawie odczytu listy instrukcji innej maszyny mogaby rozstrzygn, czy wygeneruje ona nieskoczony cig cyfr. Maszyna taka bdzie miaa powany problem z zakoczeniem pracy jakkolwiek odpowiedzi i std okrelenie problem stopu. Gdyby taka maszyna istniaa, mona by j zastosowa do niej samej, a to prowadzioby do sprzecznoci. Turing wykaza, e mona za pomoc mechanicznych oblicze udowodni istnienie liczb nieobliczalnych, co skonio go do przyjcia tezy, e funkcja jest efektywnie obliczalna, jeeli jej warto mona ustali na drodze czysto mechanicznego postpowania115. Wynika z tego, e o obliczalnoci funkcji decyduje moliwo ustalenia jej wartoci za pomoc maszyny Turinga, ktra dziaa na podstawie skoczonego zbioru operacji ujtych w licie instrukcji. Rwnie Alonzo Church udowodni, e kada efektywnie obliczalna funkcja jest rekursywnie obliczalna116, inaczej mwic: kada funkcja obliczalna w drodze procedury mechanicznej jest obliczalna z wykorzystaniem skoczonego zbioru operacji. Turing nie poprzesta jednak na teoretycznym rozwizaniu problemu rozstrzygalnoci za pomoc abstrakcyjnej maszyny matematycznej. Uzna, e mona tak zaprojektowa maszyn,
S11=S11R Jeli maszyna jest w stanie S1 i odczytuje symbol 1, to ma pozosta w stanie S1, pozostawi symbol 1, a nastpnie przesun si o jedno pole w prawo. Maszyna Turinga dziaajca na podstawie powyszej listy instrukcji dodaje jedynk do dowolnej liczby zapisanej w systemie jedynkowym na podstawie: R. Penrose, Nowy umys cesarza, tum. P. Amsterdamski, PWN, Warszawa 2000, s. 58. 114 Zbir nieprzeliczalny to zbir nieskoczony, ktry nie jest rwnoliczny ze zbiorem liczb naturalnych, czyli liczb cakowitych nieujemnych. Zbiorami nieprzeliczalnymi s m.in. zbir liczb rzeczywistych i zbir liczb niewymiernych. Do zbioru liczb rzeczywistych zaliczaj si liczby niewymierne (takie, ktrych nie mona przedstawi w postaci ilorazu dwch liczb cakowitych) i wymierne (takie, ktre mona przedstawi w postaci ilorazu dwch liczb cakowitych). 115 A. M. Turing, Systems of logic based on ordinals, Proc. Lond. Math. Soc. Ser. 2, 45 (1939), s. 161-228, za: A. Hodges, Turing, Amber, Warszawa 1998, s. 27. 116 U. egle, Filozofia umysu, Adam Marszaek, Toru 2003, s. 39-40.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

4.

29 aby odczytaa kad list instrukcji i wykonaa prac kadej innej maszyny. Maszyn tak okreli mianem maszyny uniwersalnej. Maszyn Turinga, tak jak na przykad egzemplarzy ksiek, moe by potencjalnie nieskoczenie wiele, a wrd nich mog si znale maszyny uniwersalne. Wedug Turinga, praktyczna maszyna uniwersalna to fizyczna realizacja idei dziaania umysu rachmistrza, czyli maszyna o konstrukcji pozwalajcej na prac w oparciu o modyfikowalny i dajcy si przechowa program. Bardzo wane jest to, e programy i dane mog by przechowywane w formie symbolicznej. Dzisiejsze programy komputerowe mona uzna za maszyny Turinga, a komputer za maszyn uniwersaln. Byo to wic pierwsze sformuowanie zasady dziaania wspczesnego komputera i jednoczenie odwana prba modelowania dziaania ludzkiego umysu za pomoc fizycznej maszyny, co okae si szczeglnie istotne dla dalszych rozwaa. Turing zauway, e stany niektrych maszyn rni si midzy sob na tyle wyranie, e uniemoliwia to ich pomylenie, a przejcie od stanu do stanu ma charakter momentalny, skokowy117. Nazwa te maszyny maszynami o stanach niecigych. Podklas maszyn o stanach niecigych s komputery, ktre jako maszyny uniwersalne, potrafi imitowa dziaanie dowolnej maszyny o stanach niecigych. Mzg jest czci ukadu nerwowego, o ktrym Turing napisa jednoznacznie, e niewtpliwie nie jest maszyn o stanach niecigych, gdy maszyny takie tak naprawd wcale nie istniej i w rzeczywistoci wszystko odbywa si w sposb cigy. Tym niemniej wiele rodzajw rzeczywistych maszyn dobrze jest uwaa za maszyny o stanach niecigych i cho istniej stany porednie, to w wikszoci przypadkw mona je ignorowa118. Jak napisa Hodges: Turing twierdzi, e jedyne cechy mzgu istotne dla mylenia czy inteligencji to te, ktre ujawnia opis mzgu jako maszyny o stanach dyskretnych, co moe oznacza, e wedug Turinga mzg jest maszyn o stanach cigych, ktr dobrze jest uwaa za maszyn o stanach niecigych. Jeli uznalibymy, e taki opis mzgu jest wystarczajcy dla odzwierciedlenia wszystkich cech umysu, to bdziemy musieli zgodzi si z sugesti, e umys jest maszyn obliczeniow. Dla Turinga fizyczne rnice midzy czowiekiem a maszyn nie miay adnego znaczenia. Jak to dobitnie wyrazi: nie interesuje nas fakt, e mzg ma konsystencj zimnej owsianki i jeli chcemy znale istotne podobiestwa midzy mzgiem a komputerem, powinnimy szuka raczej matematycznych analogii funkcjonalnych 119, a nie analizowa ich fizyczn budow. Wanie takimi opiniami, podpartymi pomysem uniwersalnej maszyny matematycznej, Turing tworzy podwaliny nowej postawy w filozofii umysu, nazywanej funkcjonalizmem komputerowym, opartym na funkcjonalizmie ortodoksyjnym Hilarego Putnama120.

A. M. Turing, Maszyna liczca a inteligencja, w: Filozofia umysu, pod red. B. Chwedeczuka, Aletheia, Warszawa 1995, s. 277-278. 118 Ibidem, s. 278. 119 A. Hodges, op. cit., s. 58. 120 Zob. podrozdzia 2.2.1.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

117

30 1.5.3.2. Test Turinga Turing zamierza zbada granice obliczalnoci za pomoc swojej maszyny uniwersalnej i uzna, e moliwe jest urzeczywistnienie tej maszyny w postaci urzdzenia elektronicznego, czyli sztucznego mzgu. Moemy tu ju mwi o koncepcji sztucznej inteligencji, poniewa, jak twierdzi Turing, operacje obliczalne obejmuj swym zasigiem zachowania inteligentne121. Uwaa ponadto, e nieobliczalno w ogle nie jest istotna dla inteligencji, czego dowodem miay by sformuowane na podstawie gry w udawanie zasady testu Turinga. Zamiarem Turinga byo zdefiniowanie inteligencji w taki sposb, aby definicja ta moga odnosi si nie tylko do ludzi, ale take do maszyn, a waciwie wszystkiego, co mona by na jej podstawie uzna za inteligentne. Definicja inteligencji sformuowana przez Turinga bya definicj funkcjonaln, opart na tecie przygotowanym specjalnie dla komputerw cyfrowych. Pytanie czy maszyny mog myle? Turing zastpi pytaniem czy komputery cyfrowe mog dobrze wypa w grze w udawanie?. Komputer cyfrowy to wedug Turinga uniwersalna maszyna o stanach niecigych, skadajca si z rejestru, jednostki wykonawczej i zespou sterowania. Rejestr suy do przechowywania informacji stanowicych pami komputera i zawartych w listach instrukcji, czyli programach. Dziki zespoowi sterowania, instrukcje te s wykonywane przez jednostk wykonawcz w odpowiedniej kolejnoci. W grze w udawanie uczestnicz dwie osoby i komputer cyfrowy. Jedna z tych osb, nazwijmy j za Turingiem Prowadzcym, ma za zadanie rozstrzygn wycznie na podstawie rozmowy, czy ma do czynienia z komputerem, czy z czowiekiem122. Z regu gry wynika, e komputer moe udziela nieprawdziwych odpowiedzi na pytania Prowadzcego. Zadaniem trzeciego uczestnika gry jest niesienie pomocy Prowadzcemu w formie szczerych odpowiedzi na zadane przez niego pytania. Turing stwierdza, e odpowiednio zaprogramowany i szybki komputer cyfrowy z wystarczajco pojemnym rejestrem moe z powodzeniem uczestniczy w grze, poniewa bogactwo zachowa maszyny jest wprost proporcjonalne do wielkoci rejestru. Waniejsze jest jednak to, e Turing zwraca uwag na kwesti moim zdaniem fundamentaln dla caej problematyki sztucznej inteligencji. Zastanawia si mianowicie, czy maszyny dokonuj czego, co naleaoby uwaa za mylenie, ale jest dalece odmienne od mylenia czowieka?123. Pytanie to zostaje przez Turinga uznane za silny zarzut, ktrym jednak przejmowa si nie trzeba, jeli jakakolwiek maszyna z powodzeniem jest w stanie bra udzia w grze w udawanie. Uwaam, e jeeli w ogle jest moliwe mylenie nie bdce myleniem ludzkim, to bdzie ono prawdopodobnie wymagao wprowadzenia nowych definicji mylenia. Pojcie mylenia wypracowa czowiek. Moe ono ewoluowa tak, jak na przykad pojcie duszy. Wrd mnogoci definicji mylenia pojawio si ju okrelenie mylenia wedug Turinga, oparte na obliczeniowej koncepcji umysu. Dla naszych potrzeb powinnimy jednak uzna, e gdy mwimy o sztucznej inteligencji, to mamy na myli inteligencj opart na myleniu takim, jak ludzkie. atwo bowiem stwierdzi, e maszyna moe myle, jeli ograniczymy mylenie
A. Hodges, op. cit., s. 50. Wspczenie najdogodniejszym sposobem realizacji takiej gry byaby sie komputerowa, gdy uczestniczcy w niej rozmwcy nie mog mie ze sob bezporedniego kontaktu. 123 A. M. Turing, Maszyna liczca a inteligencja, w: op. cit., B. Chwedeczuk (red.), s. 273.
122 121

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

31 tylko do czynnoci umysowych zwizanych z przetwarzaniem symboli, pamici, czy uczeniem si. Dla osb tak drastycznie ograniczajcych pojcie mylenia, zdanie testu Turinga przez maszyn byoby przeomowym wydarzeniem, potwierdzajcym pojawienie si sztucznej inteligencji124. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, e test ten dotyczy waciwie tylko sfery jzykowej, co pozwala go kojarzy z teori lingwistyczn Chomskyego i zachowaniami jzykowymi opisywanymi przez behawiorystw logicznych. Test Turinga obciony jest w zwizku z tym caym bagaem krytyki kierowanej przeciw wyej wymienionym koncepcjom.

Cz II Ideologia Sztucznej Inteligencji


Rozdzia II Ideologiczne podstawy Sztucznej Inteligencji
2.1. Fizykalizm nieredukcjonistyczny i dualizm wasnoci
Po odrzuceniu dualizmu substancji, problem umysu i ciaa formuuje si wspczenie w pytaniu o zwizek wasnoci mentalnych i fizycznych. Jeli uzna si, e jest to zwizek przyczynowo-skutkowy, to problematyczne staj si kwestie, co jest przyczyn, a co skutkiem i czy stany mentalne mog by przyczyn stanw fizycznych, a jeli tak, to jak to si dzieje? Aby unikn takich pyta, naley zaprzesta rozpatrywania zwizkw wasnoci umysowych i fizycznych w kategoriach przyczynowych. Relacj nie-przyczynow jest relacja superweniencji, czyli nadbudowania, wic prbuje si dzi rozwiza problem umysu i ciaa poprzez odwoanie si do pojcia superweniencji wasnoci mentalnych na wasnociach fizycznych. Relacja przyczyny i skutku jest asymetryczna i t cech ma rwnie relacja superweniencji. Aby co superweniowao na czym innym, musz by spenione dwa podstawowe warunki: dwa ukady, identyczne pod wzgldem fizycznym, musz by identyczne pod wzgldem wasnoci superwenientnych (jeli dwa ukady znajduj si w takim samym stanie fizycznym, to znajduj si w takim samym stanie umysowym); s wprawdzie moliwe zmiany na poziomie fizycznym bez zmian na poziomie mentalnym, ale nie odwrotnie (stany umysowe nie mog ulega zmianom bez zmiany stanw fizycznych). Du rol w sformuowaniu powyszych warunkw odegray takie dwudziestowieczne koncepcje, jak teoria emergencji i monizm anomalny. Sam teori superweniencji otwarcie lub po cichu akceptuj funkcjonalici (wedug Jaegwona Kima, funkcjonalizm wrcz zakada superweniencj wasnoci).

124

Podaje si dzi wiele przykadw maszyn, ktre zday test Turinga, co wiadczy waciwie tylko o tym, e zachowanie tych maszyn zostao zinterpretowane jako inteligentne. Rwnie dobrze mona stwierdzi, e telewizor jest inteligentny, bo wie, e gdy naciskam przycisk z numerem jeden, ma przeczy si na odbir programu pierwszego.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

32 2.1.1. Teoria emergencji Redukcjonistyczne i mechanicystyczne podejcie badawcze behawioryzmu, panujcego w psychologii na pocztku XX wieku, doczekao si krytyki midzy innymi ze strony zwolennikw teorii emergencji125. Emergentyci twierdzili, e wynikiem procesu ewolucji jest powstawanie coraz bardziej zoonych poziomw: z czasoprzestrzeni emerguje materia, z procesw materialnych wyania si ycie, z procesw witalnych rodzi si umys i wreszcie z procesw umysowych rodzi si bosko. Na kadym z tych poziomw wyaniaj si (emerguj) nowe waciwoci (emergenty), ktrych nie da si przewidzie w oparciu o prawa obowizujce na poziomach niszych126. Za pocztek wiata emergentyci uznawali pierwotn organizacj punkto-chwil, materializujcych si jako elektrony, ktre stanowi podstaw wyonienia si atomw o cechach chemicznych. Podstaw do wyonienia si ycia jest poziom fizyczny. Odpowiednio wysoki stopie zintegrowania materii ywej skutkuje emergencj waciwoci stanw mentalnych. Byo to pierwsze sformuowanie wielowarstwowego modelu wiata, ktry zastpi kartezjaski model rzeczywistoci skadajcej si z dwu, ontologicznie niezalenych od siebie dziedzin. Wyaniajce si waciwoci nazywane byy zamiennie waciwociami emergentnymi lub waciwociami superwenientnymi. Zgodnie z tym ujciem, cechy umysowe s nadbudowane na mereologicznie skonfigurowanych cechach fizycznych i w ten sposb od nich zalene, cho do nich nieredukowalne127. Wedug teorii emergencji, stopie zoonoci niektrych obiektw fizycznych pozwala scharakteryzowa te obiekty tylko i wycznie poprzez odwoanie si do cakiem nowych waciwoci, ktrych nie ma jeszcze na fizycznym poziomie elementarnym i ktrych nie mona identyfikowa z waciwociami tego poziomu. Emergentyci uwaali, e te nowe, wyaniajce si waciwoci, nie maj charakteru czysto pojciowego, lecz s obserwowalne i daj si stwierdzi empirycznie na drodze eksperymentw. Emergentyzm broni si przed zarzutem epifenomenalizmu sfery mentalnej tez, e waciwoci wyszego poziomu (waciwoci emergentne) oddziauj przyczynowo na obiekty zaliczane do niszego poziomu. Ten rodzaj przyczynowoci znany jest pod nazw downward causation. Emergentyzm, przypisujc wasnociom mentalnym wewntrzne, niefizyczne moce przyczynowe, okaza si form dualizmu. Nie by to ju jednak dualizm substancjalny, lecz dualizm wasnoci. Emergentyzm to teoria materialistyczna, a materializm przyjmuje istnienie tylko jednej substancji. Goszc w sprawie substancji tez monistyczn, nie moe by mowy o dualizmie substancjalnym, co jednak rodzi pytanie, jak maj si do siebie wasnoci tej jednej substancji. Jeli stwierdzi si, e wszystkie wasnoci mona sprowadzi na przykad do wasnoci fizycznych, to jest to redukcjonizm. Jeli dodatkowo uzna si, e w rzeczywistoci mamy do czynienia tylko z wasnociami fizycznymi, to jest to teza monistyczna w sprawie wasnoci. Materialistyczny monizm wasnoci opiera si jednak na zaoeniu, e w pewnym wanym sensie fizyczne implikuje niementalne (i odwrotnie), co w rezultacie jest
125 126

Jednym z najbardziej znanych emergentystw by filozof australijski Samuel Alexander (1859-1936). Angielskie sowo emergence pochodzi od aciskiego emergo wynurzy, wydoby. 127 Mereologia to teoria relacji czci do caoci. W przypadku teorii emergencji chodzi o to, e cechy caoci wyaniaj si z relacji i wasnoci charakteryzujcych czci tej nowej caoci.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

33 kolejn odmian dualizmu, nazwanego przez Johna R. Searlea dualizmem pojciowym, charakterystycznym take dla dualizmu substancjalnego. Materializm jest wic wedug Searlea subtelnym wykwitem dualizmu128. Teoria emergencji bya krytykowana za nieprecyzyjno i niejasno uywanych w niej terminw129, prowadzc czasami do stwierdzenia nadnaturalnego charakteru wyaniania si umysu. Bya to jednak pierwsza teoria reprezentatywna dla wanego we wspczesnej filozofii umysu materializmu nieredukcjonistycznego, ktrego kontynuacj stay si takie koncepcje, jak mocny funkcjonalizm (w odrnieniu od redukcjonistycznego sabego funkcjonalizmu), czy teoria superweniencji.

2.1.2. Monizm anomalny i teoria superweniencji Jak ju ukazaem, w sprawie relacji umysu i ciaa, termin superweniencja zosta po raz pierwszy uyty przez emergentystw. Na pocztku lat siedemdziesitych wykorzysta go rwnie Donald Davidson, formuujc swoj teori monizmu anomalnego130. Davidson uwaa, e pojcia odnoszce si do zjawisk umysowych nie daj si w aden sposb zredukowa do poj fizykalnych131. Davidson opar monizm anomalny na trzech przesankach. Zaoy mianowicie, e: po pierwsze, pomidzy niektrymi zdarzeniami mentalnymi a zdarzeniami fizycznymi zachodzi interakcja przyczynowa; po drugie: przyczynowo ma charakter nomologiczny, wic wszystkie zdarzenia, ktre oddziauj przyczynowo z innymi zdarzeniami, podlegaj takim samym cisym deterministycznym prawom, jakim podlegaj zdarzenia fizyczne; po trzecie: nie istniej adne deterministyczne prawa psychologiczne, ani psychofizyczne. Ostatnia przesanka wskazuje, e psychologia (tak samo, jak biologia) nie jest nauk cis, poniewa zjawiska umysowe nie daj si obj prawami deterministycznymi, s anomalne. Pozorn niezgodno pomidzy ostatni, a pozostaymi przesankami, Davidson tumaczy twierdzc, e mimo, i zdarze mentalnych nie da si analitycznie zredukowa do zdarze fizycznych (zgodnie z postulowanym w ostatniej przesance anomalizmem zjawisk umysowych), to zdarzenia mentalne s jednak zalene od fizycznych jako zdarzenia na nich nadbudowane, czyli superwenientne132. Davidson sprzeciwia si behawiorystycznym tezom opartym na teorii identycznoci rodzaju (type-type). Swj sprzeciw tumaczy nieprecyzyjnoci intuicyjnego pojcia zdarze mentalnych. Davidson uzna, e podstaw przy opisie wszystkiego, co uznaje si za
J. R. Searle, op. cit., 1999, s. 47-48. Chodzi na przykad o termin ewolucja, czy niezdecydowanie poszczeglnych emergentystw co do tego, na jakie poziomy naley dzieli rzeczywisto. 130 Wczeniej termin superweniencja (ac. supervenio i na czym) pojawi si w Etyce Nikomachejskiej Arystotelesa i rozprawach w. Tomasza z Akwinu. Leibniz uywa tego terminu do formuowania tez filozoficznych, a George E. Moore wykorzysta go w swej etyce. Do uycia pojcia superweniencji zainspirowa Davidsona ten ostatni filozof. Obecnie termin ten jest wykorzystywany w odniesieniu do fizyki, chemii, biologii, psychologii i innych dziedzin, z nadziej zrozumienia wszystkich tych poziomw opisu rzeczywistoci bez koniecznoci redukowania jednych do drugich. 131 Wyranie zarysowuje si tutaj wspomniany wczeniej dualizm pojciowy, ktry Davidson godzi z ontologicznym monizmem. 132 Wasnoci superwenientne maj u Davidsona charakter czysto pojciowy, co odrnia jego teori od emergentyzmu, ktry postuluje moliwo empirycznego badania tych wasnoci.
129 128

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

34 umysowe, jest odwoanie si do intencjonalnoci, ktra cechuje kad postaw orzekajc (propozycjonaln)133. Postawy orzekajce wyraane s za pomoc zda zawierajcych czasowniki mentalne134. Tego typu zdania stanowi, wedug Davidsona, wystarczajco precyzyjny opis zdarze fizycznych, ktre na jego podstawie uznaje si za zdarzenia mentalne. Superweniencj zdarze mentalnych na zdarzeniach fizycznych Davidson rozumia w ten sposb, i nie mog istnie dwa zdarzenia identyczne pod wszystkimi wzgldami fizycznymi, ale rnice si pod pewnym wzgldem mentalnym, lub te tak, e przedmiot nie moe zmieni si pod pewnym wzgldem mentalnym nie zmieniajc si zarazem pod wzgldem fizycznym135. W zdaniu tym zawarte s dwie definicje superweniencji, przy czym pierwsza odnosi si do zdarze, a druga do obiektw. Podsumowaniem ich moe by stwierdzenie, e dwa zdarzenia lub obiekty nie rni si pod wzgldem psychologicznym, jeli s nierozrnialne pod wzgldem fizykalnym. Nie ma bowiem takich zdarze i obiektw, ktre s nierozrnialne pod wzgldem ich wasnoci podstawowych (subwenientnych), rnic si przy tym pod wzgldem wasnoci nadbudowanych (superwenientnych). Jeli kada zmiana pod wzgldem fizycznym pociga za sob zmian pod wzgldem mentalnym, to zmian na poziomie umysu mona odnie do odpowiadajcych im procesw zachodzcych w mzgu136. W pnych latach siedemdziesitych teoria superweniencji oddzielia si od monizmu anomalnego, niosc ze sob zaoenia, ktre mona uzna za bardzo istotne dla wspczesnej filozofii umysu. Istotne jest, e zgodnie z t teori, wasnoci mentalnych nie mona redukowa do wasnoci fizycznych, czy uznawa ich za wasnoci fizyczne, poniewa cechy nadbudowane nie mog by cechami podstawowymi. Odpowiadao to tezom funkcjonalistycznym, zgodnie z ktrymi wasnoci mentalne mog by realizowane przez wasnoci fizyczne, ale s do nich niesprowadzalne. Jak zauwaa Jaegwon Kim, sama teoria superweniencji umysu i ciaa nie daje nam teorii relacji, w jakiej umys pozostaje do ciaa137, gdy nie udziela odpowiedzi na pytanie, dlaczego w odniesieniu do tego, co mentalne i fizyczne, powinna zachodzi relacja superweniencji. Emergentyci uwaali superweniencj umysu i ciaa za co oczywistego, czego wyjania nie trzeba. Wedug Kima, wyjanienie takie da dopiero funkcjonalizm, ktry wasnoci mentalne ukaza jako wasnoci drugiego rzdu, zdefiniowane na pierwszorzdnych wasnociach fizycznych.

2.2. Funkcjonalizm
Aby zrozumie, skd wzia si wspczesna idea konstruowania mylcych maszyn i dostrzec zwizane z ni dylematy, naley odnie si do lecego u jej podstaw funkcjonalizmu, czyli teorii, ktra nakazuje charakteryzowa stan umysu w kategoriach roli funkcjonalnej tego stanu i dopuszcza jego dowoln realizacj.
Nie mona mie nadziei, czy wierzy bez adnego kontekstu intencjonalnego. Mona tylko mie nadziej na co lub wierzy w co. 134 Czasownikami mentalnymi s na przykad takie sowa, jak wierzy, yczy, lubi, itp. 135 Cytat za: J. Kim, op. cit., s. 14. 136 Stany mentalne mona z tego punktu widzenia traktowa jako cienie stanw fizycznych, co pokazuje, e teoria superweniencji nie broni si przed zarzutem epifenomenalizmu. 137 Ibidem, s. 21.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
133

35

W poowie XX wieku, w reakcji na saboci behawioryzmu psychologicznego, Putnam sformuowa teori, dla ktrej inspiracj bya koncepcja systemu algorytmicznego, zwanego maszyn Turinga oraz sporzdzony przez Turinga opis testu majcego dowie, e dana maszyna myli. Zgodnie z funkcjonalizmem w sformuowaniu Putnama, kad istot posiadajc umys mona uwaa za maszyn Turinga (o skoczonej iloci stanw), ktrej operacje mog zosta okrelone przez program. Wynika z tego, e mylenie zaley od odpowiedniej organizacji funkcjonalnej, czyli programu. Pozwolio to Putnamowi analizowa stosunek pomidzy mzgiem a umysem, jako stosunek pomidzy komputerem a programem i postrzega umys jako oprogramowanie mzgu. Funkcjonalizm stanw maszynowych Putnama bywa wspczenie okrelany mianem funkcjonalizmu skrajnego lub ortodoksyjnego, bdcego rdem dla tzw. funkcjonalizmu komputerowego. Uznaje si przy tym, e przedmiotem bada funkcjonalizmu ortodoksyjnego byy wszystkie procesy poznawcze, natomiast funkcjonalizm komputerowy skupia si wycznie na badaniu ludzkiej i maszynowej inteligencji, uywajc przy tym aparatury pojciowej charakterystycznej dla teorii Hilarego Putnama.

2.2.1. Funkcjonalizm Hilarego Putnama W roku 1960 Hilary Putnam opublikowa artyku Minds and Machines, w ktrym wyoy podstawowe zaoenia teorii, ktr sam nazwa funkcjonalizmem. W tym wanie artykule po raz pierwszy nadany zosta filozoficzny sens terminowi realizacja, ktry na mocy zarysowanej przez Putnama analogii komputerowej, wszed do powszechnego uycia w omawianiu kwestii dotyczcych relacji umysu i ciaa. Tezy przedstawione w artykuach Putnama, opublikowanych w latach szedziesitych i siedemdziesitych, zostay pniej uznane przez samego ich autora za zbyt skrajne pod wzgldem ontologicznym, co sprawio, e stanowisko przez te tezy reprezentowane zwyko si nazywa funkcjonalizmem ortodoksyjnym. Jednak to wanie ten rodzaj funkcjonalizmu, mocno wsparty behawioryzmem, najbardziej przyczyni si do sformuowania twierdze stanowicych podstaw ideologii Sztucznej Inteligencji. Jak zauwaa Kim, funkcjonalizm traktuje wasnoci mentalne jako wasnoci funkcjonalne, okrelone za pomoc ich rl jako przyczynowe poredniki pomidzy sensorycznymi wejciami i zachowaniowymi wyjciami138. W mocnej wersji funkcjonalizmu panuje zupena dowolno w sprawie materii, w ktrej realizuj si poredniki, natomiast redukcjonistyczny saby funkcjonalizm dopuszcza ich wielorak realizacj, ale tylko w nonikach fizycznych139. Funkcjonalizm ortodoksyjny Putnama jest mocnym funkcjonalizmem, cho nie by nim od samego pocztku. W artykule Minds and Machines Putnam przedstawia logiczny opis przykadowej maszyny Turinga w formie tabeli odpowiadajcej licie instrukcji140 oraz opis przedstawiajcy j
Ibidem, s. 28. Reprezentantem sabego funkcjonalizmu jest Jaegwon Kim i David Armstrong. Jest to teoria redukcjonistyczna, w ktrej sfer mentaln funkcjonalnie redukuje si do sfery fizycznej, co wymaga opisanej przez Kima funkcjonalizacji tego, co umysowe. 140 Maszyn Turinga i jej opis w postaci listy instrukcji przedstawiem w poprzednim rozdziale. Lista instrukcji bywa take nazywana tabel zachowa, natomiast Putnam uywa dla jej okrelenia terminu machine table.
139 138

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

36 jako mogcy znale si w skoczonej iloci stanw automat, wyposaony w tam oraz urzdzenia drukujce i skanujce. Zwraca przy tym uwag, e logiczny opis maszyny Turinga nie zawiera adnej specyfikacji fizycznej natury tych stanw a tak naprawd, fizycznej natury caej maszyny. () Maszyna Turinga jest abstrakcyjn maszyn, ktra moe zosta fizycznie zrealizowana na prawie nieskoczon ilo rnych sposobw141 (Putnam ogranicza tu jeszcze moliwo realizacji maszyny Turinga do nonikw fizycznych). W dalszym cigu rozwaa, Putnam odrnia stany logiczne od stanw strukturalnych maszyny, powoujc si na rnic w punktach widzenia logika i inyniera, ktra polega na tym, e ten ostatni traktuje awari jakiej czci maszyny jako jeden z jej stanw. Putnam rozwaa nastpnie moliwo odczytania tego stanu przez sam maszyn i stwierdza, e po wyposaeniu jej w organy sensoryczne, ktre powodowayby wydruk na tamie odpowiednich symboli, maszyna mogaby na podstawie ich odczytu identyfikowa wasne stany142. Konkluzja jest wedug Putnama nastpujca: maszyna, ktra jest zdolna zidentyfikowa przynajmniej niektre z wasnych stanw strukturalnych, znajduje si w pooeniu analogicznym do czowieka, ktry moe wykry, ze zmiennym stopniem pewnoci, niektre, cho nie wszystkie, wady w funkcjonowaniu swego ciaa143. Jeli przyjmie si, e czowiek jest jakim rodzajem maszyny Turinga, to jest to maszyna przetwarzajca bodce docierajce do organw sensorycznych, traktowane jako dane wejciowe, na odpowiednie zachowania wyjciowe. Jeli kto znaby aktualny stan ludzkiej maszyny, to na podstawie danych zawartych na licie instrukcji, mgby stwierdzi, jaki bdzie jej kolejny stan i jak si ona zachowa. Warto zauway, e dla behawioryzmu stany mentalne byy tylko wrodzonymi dyspozycjami do zachowania, ktre nie odgrywaj adnej przyczynowej roli144. W funkcjonalizmie stany mentalne s stanami funkcjonalnymi, scharakteryzowanymi przez ich role przyczynowe. Putnam stwierdza, e zachowanie maszyny Turinga mona opisa na dwch poziomach: logicznym (jako list instrukcji) albo fizykalnym (jako strukturalny projekt inyniera albo fizyka), a nastpnie zauwaa, e takie same poziomy opisu odnosz si do ludzkiej psychologii. Fizykalny poziom opisu reprezentuje behawioryzm, ktry dy do dostarczenia kompletnego fizykalistycznego opisu ludzkiego zachowania w terminach odnoszcych si do chemii i fizyki145. Wedug Putnama, ludzkie procesy umysowe mona opisa na bardziej abstrakcyjnym poziomie, zupenie pomijajc kwesti ich realizacji. Opis taki odpowiadaby logicznemu opisowi maszyny Turinga i zawieraby prawa okrelajce kolejno nastpujcych po sobie stanw mentalnych oraz relacje do zwerbalizowanych myli. Doznania peniyby funkcj symboli drukowanych na tamie. Tak uzyskany opis mgby, zdaniem Putnama, wspomc psychologi, ktrej braki s dotkliwie odczuwalne nie ze wzgldw

H. Putnam, Minds and Machines, w: H. Putnam, op. cit., 1975, s. 371. Putnam zauwaa przy tym, e czowiek (tak, jak maszyna bez organw sensorycznych) nie zawsze moe stwierdzi, w jakiej kondycji jest jego wyrostek robaczkowy. 143 Ibidem, s. 372. 144 Rol przyczynow peni w behawioryzmie bodce, a wasnoci caego organizmu mog tylko umoliwia reakcj na te bodce. 145 Ibidem.
142

141

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

37 metodologicznych, lecz dlatego, e stany mentalne i doznania ludzi nie tworz tak przyczynowo domknitego systemu, jak konfiguracje maszyny Turinga146, 147. Tak, jak funkcjonalna organizacja maszyny moe zosta opisana w odniesieniu do kolejnoci wystpowania stanw logicznych, tak te mona dokona opisu czowieka, odnoszc si do kolejnoci wystpowania stanw mentalnych i werbalizacji, pomijajc w kadym z tych opisw sposb fizycznej realizacji tych stanw148. I tak, jak mona opisa maszyn, na przykad w odniesieniu do jej wasnoci fizycznych, tak te mona opisa istot ludzk. Wedug Putnama, poziom logiczny i poziom fizykalny to dwa niesprowadzalne do siebie poziomy opisu. Tak, jak w przypadku konkretnej maszyny bycie w stanie A i wczenie przecznika X to dwa rne stany, tak samo w przypadku czowieka stan blu i pobudzenie wkien nerwowych C4 s rnymi stanami, dotyczcymi odpowiednio wasnoci logicznych i fizycznych. Idc ladem sugerowanej przez Putnama analogii komputerowej, dochodzi si do wniosku, e to, i lista instrukcji, czyli program maszyny (software) moe zosta zrealizowany w rnych fizycznych nonikach (hardware), dotyczy rwnie procesw umysowych. Teza o wielorakiej realizacji wynika z zaoenia, e poziom umysowy jest poziomem logicznym i e mylenie opiera si wycznie na obliczeniach. Obliczeniowa teoria umysu stanowia spadek po wynikach rozmyla Alana Turinga149. Putnam przej od Turinga tez, e opis ludzkiego umysu, jako maszyny Turinga o stanach dyskretnych (niecigych), jest opisem zupenie wystarczajcym dla uchwycenia wasnoci istotnych dla mylenia. Potwierdzeniem tej tezy miao by zaoenie przez Putnama moliwoci opisu procesu umysowego, jako skoczonego szeregu wystpujcych po sobie stanw mentalnych. Wedug Putnama, sporzdzenie takiego opisu moe zosta dokonane bez przywizywania wagi do sposobu fizycznej realizacji procesw umysowych. Przy takich przesankach umys sprowadza si do funkcji systemu o dowolnej budowie fizycznej. W artykule z 1973 roku, zatytuowanym Philosophy and our mental life, Putnam umacnia swj funkcjonalizm, wprost wyraajc twierdzenie o penej autonomicznoci sfery mentalnej i wycigajc z niego daleko idce wnioski. Stara si wykaza, e jedynym sposobem rozwizania problemu umysu i ciaa jest teoria oparta na pojciu izomorfizmu funkcjonalnego. Wedug definicji Putnama, dwa systemy s funkcjonalnie izomorficzne, jeeli stany jednego systemu koresponduj ze stanami innego systemu z zachowaniem relacji funkcjonalnych150, 151 . Wynika z tego, e jeli mielibymy poprawn teori dziaania jakiego systemu X (np.
Ibidem, s. 373. Jak zauwaa Putnam w eseju Umys a ciao, ju w XVII wieku uwiadomiono sobie, e wiat fizyczny jest ukadem przyczynowo domknitym na sposb wyraony jzykiem fizyki Newtona, ktrej twierdzenia atwo mona uj liczbowo. Problem wydaje si tkwi w przyczynowym domkniciu wiata nie-fizycznego, o ile przyjmie si jego istnienie i o ile chce si do tego wiata stosowa prawa przyczynowe. 148 Pod organizacj funkcjonaln podpada wedug Putnama mylenie, czy rozwizywanie problemw. 149 Jak ju zauwayem w pierwszym rozdziale, za spadkodawcw obliczeniowej teorii umysu naley uzna take Hobbesa i Lockea. 150 H. Putnam, Philosophy and our mental life, w: H. Putnam, op. cit., 1975, s. 292. 151 Putnam dokadnie wyjania, co ma na myli, odwoujc si do przykadu dwch sekwencyjnie dziaajcych maszyn Turinga. Jeeli w jednej z tych maszyn stan A wystpuje po stanie B wtedy i tylko wtedy, gdy w drugiej maszynie stan A wystpuje po stanie B, to mamy do czynienia z funkcjonalnym izomorfizmem tych stanw. Aby uwaa obie maszyny za funkcjonalnie izomorficzne, musz by zachowane relacje funkcjonalne zawarte w
147 146

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

38 program psychologii), to system ten byby funkcjonalnie izomorficzny z systemem Y, jeli moliwe by byo takie odwzorowanie wszystkich wasnoci i relacji zdefiniowanych w systemie Y, e wszystkie odniesienia do systemu X zostayby zastpione przez odniesienia do systemu Y oraz wszystkie wasnoci i symbole relacji zawarte w tej teorii dayby si reinterpretowa na podstawie tego odwzorowania. Wedug Putnama, brak programu psychologii nie przeszkadza w ukazywaniu rnic midzy jakkolwiek moliw psychologiczn teori czowieka a jego opisem fizykalnym. Putnam stwierdza, e dwa systemy o zupenie odmiennej budowie mog by funkcjonalnie izomorficzne, co oznacza, e komputer wykonany z elektrycznych komponentw moe by [funkcjonalnie, G.B.] izomorficzny z tym zrobionym z zbatek i trybikw albo z ludzkimi urzdnikami uywajcymi papieru i owka152. Opisy fizykalne rniyby si, ale opisy funkcjonalne byyby takie same. W eseju Umys a ciao Putnam zaznacza, e rnice midzy robotem a czowiekiem (w kadym razie, jeli chodzi o organizacj funkcjonaln) mona sprowadzi do drobnych szczegw fizycznych i chemicznych. () dlaczego miaoby si nie powiedzie, e w robot jest osob, z ktrej mzgiem tak si zoyo, i ma on w sobie wicej metalu, a mniej wodoru i wgla?153. W dalszym cigu Putnam sugeruje, e taki robot mgby by wiadomy nawet wtedy, gdyby skada si z miniaturowych ludzi przekazujcych sobie znaki, funkcjonalnie zorganizowanych tak samo, jak ludzkie neurony154. Jak wida, teza o wielorakiej realizacji doprowadzia Putnama do wniosku, e opisywanie stanu mentalnego poprzez omawianie jego fizycznej czy chemicznej realizacji jest absurdalne. Ojciec funkcjonalizmu podway podstawowe materialistyczne zaoenia teorii identycznoci i behawioryzmu stwierdzajc, e stany umysowe nie mog by identyczne ze stanami fizycznymi155. Funkcjonalizm Putnama nabiera mocy, gdy autor przedstawia koncepcj dwch wiatw rwnolegych. W jednym z tych wiatw ludzie maj mzgi, a w drugim kartezjaskie dusze. Putnam zwraca uwag, e jeli te mzgi i dusze s funkcjonalnie izomorficzne, to liczy si tylko ich funkcjonalna struktura, a nie materia, czy substancja. Wedug Putnama, zarwno Kartezjusz, jak i materialici, kierowali si zaoeniem, e jeli czowiek skada si tylko z
listach instrukcji tych maszyn. Tak wic, jeeli widniejce na tamie powoduje przejcie jednej maszyny do stanu A tak samo, jak drugiej do stanu A, to maszyny te s funkcjonalnie izomorficzne. 152 Ibidem, s. 292-293. 153 H. Putnam, Umys a ciao, w: op. cit., B. Chwedeczuk (red.), s. 206. 154 Wedug Putnama, nie ma powodu sdzi, e jeli miniaturowi ludzie s wiadomi, to cay robot musi by mniej wiadomy od nich. Cytujc Putnama: jestemy w pewnym sensie spoecznoci maych zwierzt. Nasze komrki s w pewnym sensie pojedynczymi zwierztami. Kto wie, moe maj one troch czucia? Poza i ponad naszym czuciem ibidem, s. 207. Tok mylenia Putnama przypomina tutaj rozwaania Daniela Dennetta, ktry stwierdza, e skadamy si z robotw (). Zatem co, co skada si z robotw, moe przejawia autentyczn wiadomo i dodaje pniej: jest tak, jak gdyby te komrki i zbiorowiska komrek byy malutkimi, prostymi podmiotami, wyspecjalizowanymi urzdnikami, racjonalnie realizujcymi swoje obsesyjne zadania. Dennett powouje si tu na pewn strategi interpretacji zachowania bytw, ktr nazywa nastawieniem intencjonalnym i ktra polega na traktowaniu kadego bytu tak, jak gdyby by podmiotem racjonalnym. Mona doj do wniosku, e Putnam przyj w swych rozwaaniach bardzo podobn strategi (cytaty pochodz z: D. C. Dennett, Natura umysw, tum. W. Turopolski, CIS, Warszawa 1997, s. 36 i 39). 155 Warto tu wspomnie, e (zgodnie ze sformuowan przez Leibniza zasad identycznoci tego, co nierozrnialne), jeli dwie rzeczy s nierozrnialne, to znaczy, e s jedn i t sam rzecz. Jeeli wic wyrni si stany mentalne i stany fizyczne, to nie moe by mowy o ich identycznoci, bo gdyby byy identyczne, to byyby tymi samymi stanami, co podwaaoby zasadno powyszego wyrnienia.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

39 materii, to ludzkie zachowanie i umys mona wyjani fizykalnie156. Aby dowie, e byo to zaoenie niesuszne, Putnam zauwaa, e wyjanianie powinno zawsze odbywa si na poziomie, ktry jest adekwatny metodologicznie, czyli najodpowiedniejszy do osignicia okrelonych celw i dosigajcy istotnych dla danego problemu praw157. Wedug Putnama, procesy umysowe zachodz na poziomie autonomicznym, wymagajcym odrbnego opisu. Putnam nie odchodzi od koncepcji, e czowiek jest maszyn Turinga. Dochodzi jednak do wniosku, e opis umysu nie powinien odpowiada logicznemu opisowi takiej maszyny, gdy stany psychologiczne nie s prostymi stanami maszyny Turinga158. Opis taki wymagaby przyjcia stanw, w ktrych czowiek mgby znale si w kadej chwili i ktre, w peni wyszczeglniajc aktualn kondycj czowieka i uwzgldniajc wpywajcy na pami proces uczenia si, natychmiast powodowayby przejcie do wielu innych stanw. Zaoenia takie byyby konieczne, poniewa maszyna Turinga moe by w okrelonej chwili tylko w jednym ze stanw159, a uczenie si nie jest w jej przypadku nabywaniem nowych stanw, lecz tylko przyswajaniem informacji wydrukowanej na tamie. Czowiek, znajdujcy si w jakim konkretnym stanie maszynowym, moe jednoczenie odczuwa bl, wydawa i sysze jk, itd. Putnam twierdzi, e teoria psychologiczna nie moe odnosi rnych stanw psychologicznych do jednego stanu fizycznego, gdy opis taki nie wyjaniaby adnych istotnych dla psychologii kwestii. Putnam konkluduje, e wpyw koncepcji maszyn Turinga na filozofi umysu jest znaczcy, cho nie we wszystkich punktach pozytywny. Koncepcji tej mona zawdzicza wprowadzenie pojcia organizacji funkcjonalnej, ktre wie si z odrnieniem abstrakcyjnej struktury od jej konkretnej realizacji i twierdzeniem, e ta sama abstrakcyjna struktura moe by realizowana na wiele rnych sposobw. Jednak wyjanienie tego pojcia na przykadzie maszyn Turinga, jako systemw o bardzo ograniczonej i specyficznej organizacji funkcjonalnej, moe kusi do przyjcia zaoenia, e podobnie prost organizacj funkcjonaln posiada czowiek. Zaoenie to stao si ideologiczn podstaw dla rozpoczcia bada nad sztuczna inteligencj. Leca u podstaw tych bada obliczeniowa teoria umysu doczekaa si ostrej krytyki160. Sam Hilary Putnam w kocu od niej odszed. W eseju Wiele twarzy realizmu (1987) filozof ten pisze, i jego Funkcjonalizm gosi, e istoty mylce s ustrojowo plastyczne161.
Kartezjusz obawia si takiej moliwoci, a materialici uwaali j za co oczywistego. Jeli kula nie mieci si w kwadratowym otworze, to nie wyjania si tego molekularn struktur tych figur, ani nie wylicza si moliwych trajektorii ich ruchu. Najprostszym, i przez to najlepszym wyjanieniem, jest odniesienie si do oglnych zasad geometrii. 158 Inne zdanie Putnam wyraa w Minds and Machines, gdy - jak twierdzi by wtedy pod zbyt wielkim wpywem wizji redukcjonistycznej. Nastpuje tu zdecydowane umocnienie koncepcji funkcjonalistycznej. 159 Dlatego kady moliwy stan musiaby spenia wszystkie wymienione warunki. 160 Najbardziej znany argument przeciw obliczeniowej teorii umysu opiera si na twierdzeniu Gdela, ktre mwi, e dla dowolnego systemu formalnego M, zawierajcego pewn cz arytmetyki liczb naturalnych, mona skonstruowa w jzyku systemu M takie zdanie, ktrego nie da si udowodni w M, ani te nie da si udowodni w M negacji tego zdania za: Encyklopedia filozofii pod red. T. Hondericha, t. I, tum. J. oziski, Zysk i S-ka, Pozna 1998, s. 297. Analiza tego argumentu wymagaaby odrbnej rozprawy, wobec czego ogranicz si jedynie do stwierdzenia, e wedug Gdela umys ludzki nie jest maszyn Turinga, gdy w przypadku czowieka czsto mona mie do czynienia nie tylko z mechanicznymi procedurami wnioskowania, ale take z intuicj. Umys ludzki nie podlega wic ograniczeniom, ktrym podlega system formalny. Ju Alan Turing przewidzia ten argument, doszukujc si sposobu na jego odparcie w koncepcji maszyn uczcych si w drodze dziaania losowego, czego wzorem bya dla Turinga teoria ewolucji. 161 H. Putnam, Wiele twarzy realizmu, w: H. Putnam, Wiele twarzy realizmu i inne eseje, tum. A. Grobler, PWN, Warszawa 1998, s. 338.
157 156

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

40 Nastpnie stwierdza, e porzuci teori goszc izomorfizm struktury funkcjonalnej czowieka i struktury funkcjonalnej maszyny Turinga, poniewa stany umysu s nie tylko ustrojowo plastyczne, ale te obliczeniowo plastyczne162. Wynika z tego, e moliwe jest istnienie organizmw, ktre myl dokadnie to samo, rnic si nie tylko pod wzgldem fizycznym, ale rwnie pod wzgldem oprogramowania.

2.2.2. Jerry A. Fodor jzyk mentaleski Jak zauwaa Putnam, na gruncie modelu mzgu jako systemu poznawczego przypominajcego komputer, mzg ma jzyk, ma jaki jzyk wewntrzny (moe on by wrodzony, a moe by mieszank jzyka wrodzonego, czyli reprezentacji, oraz jzyka publicznego). Niektrzy filozofowie wymylili nawet nazw dla tego hipotetycznego jzyka mzgu jest to jzyk mentaleski163. Putnam ma tu na myli Jerryego A. Fodora, uwaanego za jednego z czoowych przedstawicieli sabej odmiany funkcjonalizmu, ktra wsparta osigniciami psychologii kognitywnej, bywa nazywana psychofunkcjonalizmem164. Jedn z gwnych inspiracji dla tego amerykaskiego filozofa by ortodoksyjny funkcjonalizm Putnama. Drugim wanym czynnikiem, majcym wpyw na formuowane przez Fodora twierdzenia, bya goszona przez Chomskyego koncepcja wrodzonych struktur gramatycznych. Wedug reprezentacyjnej teorii umysu, ktrej rda mona odnale w filozofii Leibniza, Lockea i Humea, umys jest systemem bdcym reprezentacj wiata. Obliczeniowa teoria umysu gosi, e system ten stanowi zoon struktur procesw obliczeniowych, ktrych przebieg jest zaleny nie tylko od informacji percepcyjnej, ale take od wewntrznych waciwoci umysu165. Fodor proponuje poczy reprezentacyjn teori umysu z metafora komputerow. Sugestia taka zawarta zostaa midzy innymi w eseju o artobliwym tytule: Jak gra w reprezentacje umysowe poradnik Fodora. Fodor stwierdza w nim, e komputery pokazuj nam, w jaki sposb powiza wasnoci semantyczne symboli z wasnociami przyczynowymi166 i dodaje, e powizanie takie mona w nich uzyska poprzez syntaktyk symbolu, jeli jego struktur syntaktyczn uzna si za abstrakcyjn wasno ksztatu tego symbolu. W mniemaniu Fodora, ksztat ten potencjalnie determinuje rol przyczynow symbolu, co oznacza, e syntaktyk symbolu naley uwaa za jedn z jego wasnoci fizycznych drugiego rzdu. Jak twierdzi Fodor, syntaktyka symbolu moe determinowa przyczyny i skutki jego egzemplarzy w taki mniej wicej sposb, jak geometria klucza determinuje, jaki zamek mona nim otworzy167. W dalszym toku rozwaa Fodor odwouje si do logiki formalnej i zauwaa, e implikacja, jako relacja syntaktyczna midzy symbolami, moe naladowa relacj semantyczn, jeli sd reprezentowany przez jeden symbol implikuje sd
Ibidem, s. 339. H. Putnam, Umys a ciao, w: op. cit., B. Chwedeczuk (red.), s. 195-196. 164 Na podstawie: Stanford Encyclopedia of Philosophy, http://plato.stanford.edu/. 165 Jeli uzna si umys za monad, to w tym przypadku okazuje si, e jednak ma ona okna. Wedug Fodora organizm podlega wpywom rodowiska. Natywizm tego filozofa opiera si na twierdzeniu, e pojcia nie mog by nabywane tylko z zewntrz, e s one wrodzone (internalizm). 166 J. A. Fodor, Jak gra w reprezentacje umysowe poradnik Fodora, tum. A. Putko, w: Modele umysu, pod red. Z. Chlewiskiego, PWN, Warszawa 1999, s. 40. 167 Ibidem, s. 41.
163 162

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

41 reprezentowany przez inny symbol. rodowiskiem, w ktrym przyczynowa rola egzemplarza symbolu musi odpowiada roli inferencyjnej sdu 168, 169 przez ten symbol wyraanego, mgby by wedug Fodora komputer, ktry reagowaby wycznie na syntaktyczne wasnoci symboli i ktrego dziaanie polegaoby tylko na przeksztacaniu jednego symbolu w drugi, co nastpowaby pod warunkiem, e midzy tymi symbolami zachodzi jaka relacja semantyczna (na przykad taka, jak midzy przesank a wnioskiem w dedukcji). Fodor konkluduje, e komputer mona z takiej perspektywy uzna za porednika midzy przyczynowymi a semantycznymi wasnociami symboli. Mona to wyjani w poniszy sposb. 1. Fizyczna wasno symbolu, czyli jego ksztat (symbole mogyby mie na przykad form p i q) jest wasnoci pierwszego rzdu; 2. syntaktyczna wasno symbolu, jako wasno drugiego rzdu, jest specyfikowana w kategoriach przyczynowej roli odpowiedniego ksztatu symbolu, ktra moe by okrelona w licie instrukcji maszyny, czyli przez program komputera. Oto bardzo uproszczony przykad takiej listy instrukcji: S0 p P q R S1 S0 q P p R S2 S1 p P q STOP S1 q P q STOP S2 q P p STOP S2 p P p STOP170 3. Semantyczna wasno symbolu, jako wasno drugiego rzdu, jest specyfikowana w kategoriach inferencyjnej roli sdu odpowiadajcego danemu symbolowi. Maszyna Turinga, dziaajca wedug powyszej listy instrukcji, mogaby by jedn z szeregu dziaajcych maszyn, ktre odzwierciedlayby ludzki umys. Ta akurat maszyna odpowiadaaby wnioskowaniom logicznym, ktre mona zapisa w schemacie modus ponendo ponens. Przypumy, e kto wnioskuje o czym na podstawie swoich dotychczasowych przekona. Na przykad, na podstawie przekonania, e wieci soce (p) oraz, e jeli wieci soce, to jest dzie (p q), nabywa pewnoci, e jest dzie (q). Wasno semantyczna symboli p i q odpowiada wedug Fodora ich roli we wnioskowaniu [ (p q) p] q (mona je wyrazi zdaniem: jeli soce wieci, to jest dzie, a soce wieci, wic jest dzie). Zgodnie z twierdzeniami Fodora, midzy wasnociami przyczynowymi symbolu, zdeterminowanymi przez jego wasnoci fizyczne (ksztat [tutaj poziom I]), a wasnociami semantycznymi [poziom III] porednicz wasnoci syntaktyczne [poziom II]. Role przyczynowe symboli konstytuuj (na poziomie II) struktur fizyczn z tych symboli zoon. Ich role inferencyjne natomiast, konstytuuj (na poziomie III) struktur semantyczn symboli. Fodor twierdzi, e obie te struktury s funkcjonalnie izomorficzne.
Chodzi tutaj o rol sdu we wnioskowaniu. Ibidem. 170 Instrukcje te mona wyrazi takimi zdaniami, jak: Jeli maszyna jest w stanie S0 i odczytuje z tamy symbol p, to zawsze drukuje w jego miejscu symbol q, nastpnie przesuwa si o jedno pole w prawo i przechodzi do stanu S1. STOP oznacza, e maszyna ma zakoczy prac i zadanie mona uzna za wykonane.
169 168

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

42

Wynika z tego, e w konstrukcji komputera rola przyczynowa jest sprzona z treci dziki wykorzystaniu odpowiednioci midzy syntaktyk symbolu a jego semantyk171. Zgodnie z myl Fodora, sprzenie takie dotyczy rwnie neuronalnej struktury mzgu i formalnej struktury ludzkiego wnioskowania. Fodor mwi o treci sdw wycznie dla ukazania ich struktury logicznej. Uwaa on, e midzy znaczeniem jakiego sowa, a jego funkcj, zachodzi relacja tosamoci; e znaczenie sowa po prostu jest jego funkcj, ktr mona nazwa funkcj semantyczn172. Fodor postuluje stworzenie konkurencyjnej dla behawioryzmu teorii opartej na zaoeniu, e umys jest rodzajem przedstawionego wyej komputera. Teoria taka, aby wyjani regularno relacji treciowych midzy przyczynowo powizanymi mylami, musiaaby, wedug Fodora, przyj istnienie symboli w postaci reprezentacji umysowych, posiadajcych wasnoci semantyczne i syntaktyczne. Jak zauwaa Fodor, obraz umysu jako maszyny kierowanej przez syntaktyk jest rwnoznaczny z twierdzeniem, e teoria procesw umysowych moe zosta w peni wyoona bez jakichkolwiek odniesie do semantycznych wasnoci stanw umysowych173. Zaznacza jednak przy tym, e jest daleki od zaprzeczenia istnieniu tych wasnoci i zauwaa, e cho syntaktyczna teoria operacji umysowych obiecuje redukcyjne wyjanienie inteligentnych mechanizmw mylenia, to nie stanowi ona teorii intencjonalnoci myli i jeli jest prawdziwa, to wedug Fodora problem intencjonalnoci stanw umysowych jest gwnie by moe wycznie problemem semantycznoci reprezentacji umysowych174, ktry dopiero wymaga rozwizania. W opinii Fodora, trudnoci w uporaniu si z tym problemem s spowodowane faktem, e zaoenie, i procesy umysowe s przeksztaceniami poszczeglnych reprezentacji umysowych, pociga za sob wymg, aby wszystkie treci umysowe byy reprezentowane explicite. Tymczasem, jeli przyjmie si istnienie postaw propozycjonalnych komputera, to intencjonalno wikszoci z nich mona uwaa najwyej za epifenomen dziaa, ktre maszyna wykonuje, kierujc si wieloma bardzo szczegowymi reguami. Fodor zauwaa, e takiego cienia pracy maszyny nie mona uj explicite w jeden symbol umysowy, a co waniejsze, maszyny dziaaj tylko tak, jak gdyby stosoway si do ustalonych w programie regu175, a wic jak gdyby intencjonalnie176.

Ibidem, s. 42. Taka teoria znaczenia ma swj wyraz nie tylko w nauce kognitywnej, gdzie bywa nazywana semantyk proceduraln, ale rwnie w filozofii, jako semantyka rl pojciowych lub semantyka przyczynowa. Semantyka rl pojciowych wie si z redundancyjn teori prawdy, zgodnie z ktr prawdziwo sdu zaley od tego, czy sd ten wchodzi w skad twierdze akceptowanych przez osob wyraajc ten sd. Zwolennikiem tej teorii jest midzy innymi amerykaski filozof Hartry H. Field, twrca funkcjonalistycznej filozofii matematyki. Koncepcj semantyki proceduralnej skrytykowa w 1980 roku Hilary Putnam stwierdzajc, e jzyk mentaleski nie moe opisywa wiata zewntrznego, gdy rozumienie tego jzyka oparte jest wycznie na mzgowym programie posugiwania si nim, a przecie jak twierdzi Putnam kady program stosuje si nie do przedmiotw istniejcych w wiecie zewntrznym, lecz do tego, co jest zawarte wewntrz komputera. 173 Ibidem, s. 42. 174 Ibidem, s. 48. 175 Fodor powouje si przy tym na Daniela Dennetta i nadmienione w jednym z wczeniejszych przypisw nastawienie intencjonalne. Warto tu rwnie wspomnie fragment eseju Nauka o poznawaniu autorstwa Johna Searlea, ktry stwierdza w nim, e komputery nie kieruj si reguami w tym samym sensie, co ludzie, lecz jedynie dziaaj zgodnie z okrelonymi procedurami formalnymi. Chodzi tu o uycie metafory - komputery nie stosuj si do regu, tak jak ludzie, one tylko dziaaj, tak jak gdyby przestrzegay regu J. Searle, Nauka o poznawaniu, w: J. Searle, Umys, mzg i nauka, tum. J. Bobryk, PWN, Warszawa 1995, s. 43.
172

171

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

43

Przedstawione wyej poczenie reprezentacyjnej teorii umysu z metafor komputerow nie ukazuje jeszcze w peni koncepcji jzyka mentaleskiego, cho dotyka jej podstawowych zasad. Aby zasady te ugruntowa, naley odnie metafor komputerow do pojcia stanu umysowego. Posu si w tym celu prac, ktra powstaa w wyniku wsppracy Jerryego Fodora i innego amerykaskiego filozofa, Neda Blocka. Wpyw na jej tre mia rwnie Hilary Putnam, co pozwala uzna t rozpraw za odzwierciedlajc pogldy trzech wanych postaci, wypowiadajcych si na temat funkcjonalizmu i zadajcych sobie pytanie: Czym nie s stany psychiczne?177. Rozprawa ta jest cenna rwnie dlatego, e zawiera czsto formuowan przez przedstawicieli funkcjonalizmu, zdecydowan krytyk fizykalizmu redukcyjnego, a co za tym idzie, rwnie behawioryzmu, i co najciekawsze jednej z teorii funkcjonalistycznych, zwanej Teori Identycznoci Stanw Funkcjonalnych (TISF), ktra wydaa si Fodorowi po prostu za mao abstrakcyjna. Za podstawow wad behawioryzmu Fodor178 uznaje konsekwencje empiryczne tej teorii, czyli nike prawdopodobiestwo spenienia wymogu takiego dopasowania predykatw behawioralnych do konkretnych typw stanw psychicznych, aby to, czy jaki organizm znajduje si w okrelonym stanie, zaleao od moliwoci orzekania o tym stanie przyporzdkowanego mu predykatu behawioralnego. Skompletowanie takiego zbioru par predykatw psychologicznych i behawioralnych Fodor uwaa za niewykonalne, gdy zachowanie (lub dyspozycja do zachowania) stanowi w przypadku czowieka bardzo zoon funkcj nie tylko stanu wej sensorycznych, ale take wspomnie, przekona i pragnie. Wedug Fodora, wystarczajco udowodnione jest twierdzenie, e takie same wspomnienia, przekonania i pragnienia mog mie organizmy o odmiennych stanach fizycznych, co podwaa zaoenia fizykalizmu redukcjonistycznego, ktry zakada identyczno typw stanw psychicznych z typami stanw fizycznych tak samo, jak behawioryzm sugerowa identyczno typw stanw psychicznych z odpowiednimi typami zachowa179. Fodor stwierdza, e typy stanw psychicznych nie odpowiadaj typom stanw fizycznych180, uznajc wykorzystanie teorii identycznoci typw za przyczyn klski nie tylko fizykalizmu i behawioryzmu, ale take wyej wspomnianej TISF. TISF gosi, e dla kadego organizmu, ktry w ogle spenia predykaty psychologiczne, istnieje jedyny najlepszy opis, taki, e kady stan psychiczny tego organizmu jest tosamy z

Z problemem intencjonalnoci borykaj si nie tylko funkcjonalici, ale take badacze sztucznej inteligencji. Opisanie pogldw zwizanych z tym problemem i wnioskw, jakie mog z nich wypywa, wymagaoby odrbnej pracy. 177 Pytanie to stanowi tytu rozprawy omawianej w dalszym cigu tego podrozdziau. Wane jest, aby pamita, e gdy mwi si w niej o stanach psychicznych, to chodzi nie tylko stany organizmu ludzkiego, ale take stany kadego innego organizmu. Gdy natomiast formuowane s twierdzenia o stanach mentalnych, zaznacza si zwykle, e chodzi o stany organizmu posiadajcego osobowo. 178 W dalszym cigu, jeli bd si odnosi do rozprawy Czym nie s stany psychiczne?, to przywoujc nazwisko Jerryego Fodora, bd zakada, e mona by byo zastpi je nazwiskami wspautorw - Blocka i Putnama. 179 Fodor powouje si przy tym na teoretyczne rozwaania Putnama, teori ekwipotencjalnoci neurologicznej Lashleya (kada z wielu rozmaitych funkcji psychicznych moe by speniana przez wiele rnych struktur mzgu) oraz wyprowadzon z darwinowskiej doktryny konwergencji tez o podobiestwie zachowania rnych gatunkw istot ywych cytat za: J. Fodor, Czym nie s stany psychiczne?, tum. T. Baszniak, w: op. cit., B. Chwedeczuk (red.), s. 60-61. 180 Ibidem, s. 60.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

176

44 jednym ze stanw jego urzdzenia sterujcego, zrelatywizowanych do tego opisu 181,182. Warto jednak zauway, e TISF utosamia ze sob nie tylko konkretne stany, ale take zawiera twierdzenie, e kady typ stanw psychicznych jest tosamy z (pewnego typu) stanem urzdzenia sterujcego183, ujtym w jedynym najlepszym opisie organizmu184. Wedug TISF, kady organizm najlepiej jest opisa jako rodzaj automatu probablistycznego, czyli maszyny Turinga, ktrej stany s wzajemnie powizane ze sob, wejciami i wyjciami, za porednictwem prawdopodobiestw przepywu danych w urzdzeniu sterujcym tego organizmu185. Opis taki powinien, wedug TISF, spenia podstawowy wymg: musi by opisem tych typw stanw organizmu, ktre jednojednoznacznie odpowiadaj konkretnym typom stanw psychicznych186. Warunku tego nie spenia jednak kady opis okrelonego organizmu jako maszyny Turinga, lecz tylko ten, ktry jest najlepszy z moliwych (jedyny najlepszy), mona by powiedzie harmonijny, wspmoliwie uporzdkowany tak, jak wiat opisany przez Leibniza187. Leibniz formuowa jednak twierdzenia ontologiczne, a TISF nie jest teori ontologiczn, poniewa milczy na temat tego, do jakich systemw mona zastosowa predykaty psychologiczne. Opisowi zgodnemu z TISF mog bowiem podlega nie tylko osoby, czy komputery, ale kady przedmiot materialny, a nawet dusza, co potwierdza, e nie wychodzimy poza granice mocnego funkcjonalizmu, dla ktrego przyjcie koncepcji monad nie byoby niczym dziwnym. Tam bowiem, gdzie identyfikuje si wasnoci umysowe z wasnociami drugiego rzdu, tam mamy do czynienia z liberalizmem w sprawie realizacji stanw mentalnych. Uwalnia to TISF od trudnoci zwizanych z ontologicznym statusem nonika stanw mentalnych, lecz nasuwa wtpliwo, czy na pewno status ten nie odgrywa adnej roli w kwestii umysu. Problem ten porusz w ostatnim rozdziale pracy188. Tutaj
Urzdzenie sterujce maszyny Turinga to urzdzenie zawierajce list instrukcji. Dane wejciowe przechodz przez urzdzenie sterujce, ktre na podstawie listy instrukcji (machine table) kieruje dziaaniem maszyny. Urzdzenie sterujce charakteryzuje kady stan w terminach zbioru instrukcji regulujcych zachowanie maszyny, ilekro znajdzie si ona w tym stanie. 182 Ibidem, s. 65. 183 Ibidem. 184 TISF jest wic teori identycznoci rodzaju (type-type). 185 W deterministycznej (standardowej) maszynie Turinga lista instrukcji okrela dla kadego stanu maszyny jedno wyjcie i jeden kolejny stan. W probabilistycznej maszynie Turinga lista instrukcji okrela dla kadego stanu maszyny wiele wyj lub kolejnych stanw, zgodnie z przyporzdkowanym im prawdopodobiestwem wystpienia. 186 Wedug Fodora, kady organizm mona opisa jako maszyn Turinga, ktra obliczajc funkcj stanu fizycznego tego organizmu (jeli jest ona obliczalna), bdzie ten stan symulowa, nie dajc przy tym adnej gwarancji, e jest on tosamy z jakimkolwiek stanem psychicznym. Putnam zwrci uwag, e wszystko mona opisa jako tzw. zerow maszyn Turinga. Maszyna taka otrzymuje dane na wejciu, ale nie zmienia swego stanu i nie przesya adnej informacji na wyjcie. Opis takiej maszyny uzyskuje si, pomijajc zaoenia dotyczce tego, co naley traktowa jako wyjcie organizmu, a co jako zmian stanu organizmu. To, czy jaki system realizuje okrelona maszyn Turinga, jest wzgldne wobec tych zaoe. Ta wzgldno odzwierciedla w pewien sposb rne poziomy wyjaniania, o ktrych pisa Putnam. 187 Mona by sdzi, e jeli u autora Monadologii za harmoni t odpowiedzialny by Bg, to zwolennicy TISF najprawdopodobniej chwytaliby si tutaj teorii ewolucji. 188 Sdz, e wanie teza o wielorakiej realizacji stanw mentalnych, uznawana za najwiksze osignicie funkcjonalizmu, jest jednym z powodw, dla ktrego funkcjonalizm zawid i nie przedstawia wiarygodnej teorii umysu. Cho na pewnym poziomie opisu teza o wielorakiej realizacji sprawdza si (np. puapk na myszy moe by przedmiot z drewna, drutu i spryny albo pojemnik gazu paraliujcego podczony do fotokomrki), to w przypadku ludzkiego umysu zastpienie materii inn materi wymagaoby take zachowania wszystkich funkcji neuronw, a waciwie caej organizacji funkcjonalnej komrek nerwowych mzgu, z caym ukadem nerwowym i sensorium, co byoby waciwie rwnowane stworzeniu yjcego organizmu, ktry musiaby dodatkowo wchodzi w interakcje z otoczeniem i uczy si.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
181

45 natomiast wane jest to, e Fodor stara si argumentowa za porzuceniem TISF na rzecz koncepcji, ktra byaby jeszcze bardziej liberalna, gdyby nie pretendowaa do miana empirycznej teorii psychologicznej, nacechowanej dla odmiany ludzkim szowinizmem189. Wspomniana wyej trudno, z jak wedug Fodora nie moe poradzi sobie behawioryzm, wie si z niemonoci przypisania kadego ze stanw psychicznych jakiemu konkretnemu zachowaniu. Fodor twierdzi, i trudno ta wynika z tego, e skutki behawioralne wywouj zwykle dwa rodzaje interakcji, zachodzcych midzy wieloma stanami psychicznymi. Zachowanie moe by bowiem wynikiem sekwencyjnych lub rwnoczesnych interakcji midzy stanami psychicznymi. Interakcje sekwencyjne daj si opisa w terminach maszyny Turinga, ktra w jednej chwili moe znajdowa si tylko w jednym stanie. Odpowiada to dotychczas ukazanym zaoeniom TISF. Przyjcie istnienia rwnoczesnych interakcji midzy stanami psychicznymi wymaga jednak od TISF znacznej korekty w koncepcji jedynego najlepszego modelu organizmu. Okazuje si mianowicie, e model taki powinien by zbiorem dziaajcych rwnolegle wielu maszyn Turinga. Mona wprawdzie, jak zauwaa Fodor, algorytmicznie zredukowa kady zbir maszyn do jednej, ale nie bdzie to opis najlepszy z moliwych. Wynika z tego, e wedug TISF, najlepiej jest opisywa organizm, jako dziaajcy rwnolegle procesor. Jest to spostrzeenie cenne, ale nie chronice TISF przez dalsz krytyk, ktrej sedno nie tkwi wcale w tym, jaki rodzaj interakcji zachodzi midzy stanami psychicznymi, lecz w odpowiedzi na pytanie: Czym nie s stany psychiczne? Jednym z argumentw przeciwko TISF jest zarzut, e teoria ta nie radzi sobie z problemem wasnoci jakociowych, czyli qualiw. Fodor odpiera ten atak stwierdzeniem, e rnice midzy wasnociami jakociowymi stanw psychicznych s nieistotne, jeeli nie determinuj rnic funkcjonalnych. Nie da si jednak unikn problemu qualiw podobnie, jak problemu statusu ontologicznego realizatora stanw mentalnych. TISF nie znajduje odpowiedzi na argument wynikajcy z faktu, e teoretycznie mog istnie dwa funkcjonalnie identyczne stany psychiczne, z ktrych tylko jeden posiada wasno jakociow190.

Funkcjonalizm ujty jako empiryczna teoria naukowa stanowica nurt psychologii, zosta nazwany przez Neda Blocka psychofunkcjonalizmem. Szowinizm tej teorii oznacza, wedug Blocka, to samo, co szowinizm fizykalizmu, a mianowicie odmwienie posiadania stanw umysowych zbyt wielu rzeczom, cznie z rzeczami, o ktrych intuicyjnie mona stwierdzi, e mog je mie. Szowinizm fizykalizmu rni si jednak u swych podstaw od szowinizmu psychofunkcjonalistycznego. Pierwszy wynika z redukcji umysu do ludzkiego ukadu nerwowego, cho jak sugeruje Block intuicja podpowiada, e i zwierzta mog posiada jakie zalki stanw mentalnych. Drugi szowinizm opiera si na domniemaniu, e empiryczne badania naukowe mog wykaza, i istoty rwnowane nam pod wzgldem funkcjonalnym, z wyjtkiem mechanizmw poznawczych, mog by na tyle rne od nas pod wzgldem psychologicznym, e mona by byo zaprzeczy, i istoty te w ogle myl. Block dzieli pod tym wzgldem funkcjonalizm na zdroworozsdkowy (liberalny) i psychologiczny (szowinistyczny). TISF opiera si na utosamieniu rl przyczynowych stanw umysowych z rolami przyczynowymi stanw bazowych. Nie musz to by koniecznie stany mzgu, czy nawet stany fizyczne, wic nie jest to teoria z gruntu szowinistyczna, cho moe si ni sta w pracach naukowych neurofizjologa. Wedug sabego funkcjonalizmu wasnoci mentalne mog zaistnie tylko jako specyficzne dla danego rodzaju (np. bl czowieka, bl kota) i nie mog by wielorako realizowane. Saby funkcjonalizm jest funkcjonalizmem tylko ze wzgldu na wykorzystanie specyfikacji funkcjonalnej. Fizykalistycznej teorii identycznoci nie powinno si identyfikowa z opisywan tu Teori Identycznoci Stanw Funkcjonalnych, gdy ta pierwsza moe by powizana z funkcjonalizmem tylko w jego sabej odmianie, ktra poprzez funkcjonaln specyfikacj, epistemologicznie identyfikuje tylko stany umysowe na podstawie ich rl przyczynowych identycznych z rolami przyczynowymi stanw fizycznych (stany umysowe nie s tu stanami funkcjonalnymi, tylko stanami fizycznymi, poziom stanw umysowych jest tylko funkcjonalnym poziomem opisu stanw fizycznych z uwagi na ich role przyczynowe). Saby funkcjonalizm jest wic szowinistyczny poprzez swj zwizek z fizykalizmem. 190 Zmuszaoby to na przykad do twierdzenia, e kto czuje bl w chwili, gdy nie czuje nic.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

189

46 W ramach dygresji warto zaznaczy, e problem qualiw to zmora wszystkich funkcjonalistw, o ktrej wspomn jeszcze w rozdziale dotyczcym kopotw, jakie czekaj kadego, kto chce oprze swoj koncepcj umysu na zaoeniach funkcjonalizmu. Wedug Fodora, zaoe tych nie dotyka niej przedstawiony zarzut, ktry ma ostatecznie obali TISF. Funkcjonalizm zakada, e identyczno typw stanw psychicznych uwarunkowana jest ich wzajemnymi relacjami, oraz ich relacjami z sensorycznymi wejciami i behawioralnymi wyjciami organizmu. Wedug TISF natomiast, identyczno ta zaley wycznie od identycznoci ze stanami urzdzenia sterujcego organizmu. Fodor uwaa, e bdem jest jedno-jednoznaczne przyporzdkowywanie stanom psychicznym ich odpowiednikw w postaci poszczeglnych stanw urzdze sterujcych organizmu. W ten sposb, poddajc w wtpliwo teori identycznoci poszczeglnych egzemplarzy stanw psychicznych z ich maszynowymi odpowiednikami, Fodor podwaa prawdziwo teorii identycznoci typw tych stanw191. Uzasadnieniem tego jest dla Fodora fakt, e lista instrukcji maszyny Turinga zawiera skoczon ilo stanw, natomiast nomologicznie moliwych typw stanw mentalnych moe by nieskoczenie wiele, gdy ich zbir jest zbiorem produktywnym192. Ponadto, model urzdzenia sterujcego nie pozwala uwzgldni relacji strukturalnych zachodzcych midzy stanami mentalnymi193. W konsekwencji swych przemyle, Fodor wprowadza rozrnienie midzy stanami urzdzenia sterujcego maszyny (scharakteryzowanymi w licie instrukcji urzdzenia sterujcego), a stanami obliczeniowymi maszyny (scharakteryzowanymi w terminach jej wej, wyj i/lub stanw urzdzenia sterujcego194). Wedug Fodora, jeli chcemy myle o psychologii organizmw, w ktrej s one przedstawiane jako automaty, to stany psychiczne organizmw wydaj si by analogiczne do stanw obliczeniowych automatu, a nie do stanw jego urzdzenia sterujcego195. Stany obliczeniowe to stany kalkulacji, dowodzenia, wnioskowania i inne, ktrych opis mona sprowadzi do opisu wej, wyj, czy stanw urzdzenia sterujcego196. Mona teraz powrci do zaproponowanej przez Fodora psychologicznej teorii umysu, wedug ktrej przedstawione wyej mechanizmy obliczeniowe s genetycznie zakodowane w mzgu czowieka. Mechanizmy te stanowi wrodzony potencja uczenia si nowych poj, ktrym odpowiadaj poszczeglne sowa. Pojcia te s zawarte w reprezentacjach umysowych, ktre mona uzna za umysowe symbole niewerbalnego jzyka wewntrznego, ktry Fodor nazywa jzykiem mentaleskim. Jzyk mentaleski opisuje wiat zewntrzny, przy czym odniesienie do przedmiotw wystpujcych w tym wiecie nastpuje na mocy zwizkw przyczynowych, zachodzcych midzy tymi przedmiotami, a symbolami wewntrznego jzyka myli197. Dla opisania tego jzyka posuya Fodorowi koncepcja gramatyki generatywnej Chomskyego. Jzyk mentaleski zawiera wedug Fodora:
Identyczno typw zakada identyczno egzemplarzy, wic jeli zaprzeczy si identycznoci egzemplarzy, to zaprzeczy si take identycznoci typw. 192 O ile zbir stanw urzdzenia sterujcego maszyny Turinga moe zosta, na mocy definicji, wyczerpujco scharakteryzowany przez wyliczenie, o tyle zbir stanw mentalnych osoby w najlepszym razie mona scharakteryzowa przez skoczon aksjomatyzacj. Chodzi o takie aksjomaty, jak na przykad: przekonanie, X, myl, e X, wiara, e X, gdzie X moe oznacza cokolwiek z nieskoczonego zbioru Ibidem, s. 76. 193 Fodor podaje tu przykad braku moliwoci zdefiniowania dla potrzeb urzdzenia sterujcego stanu bycia skadow, czyli wyraenia relacji midzy stanem mentalnym bycia przekonanym, e X a stanem bycia przekonanym, e X i Y. 194 Ibidem, s. 77. 195 Ibidem, s. 79-80. 196 Chodzi o predykaty w rodzaju przeprowadzajc obliczenia wymagajce omiu stanw urzdzenia sterujcego, korzystajc z danych wejciowych, maszyna podaa na wyjciu wynik rwnania matematycznego. 197 Koncepcj znaczenia reprezentacji mentalnych, odwoujc si do ich zwizkw przyczynowych z przedmiotami znajdujcymi si w wiecie zewntrznym, Fodor przedstawi dopiero pod koniec ubiegego wieku,
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
191

47 1. skoczon baz prostych poj (reprezentacji, symboli umysowych), ktrych wasno semantyczna jest zalena od roli inferencyjnej odpowiadajcych im sw i sdw, nalecych do dowolnego jzyka naturalnego; 2. nieskoczon ilo terminw zoonych, generowanych na podstawie regu syntaktycznych, ktrych nie da si sprowadzi do pojedynczych symboli umysowych; 3. nieskoczon ilo zda zoonych, generowanych na podstawie regu syntaktycznych z symboli umysowych i terminw zoonych. Fodor twierdzi, e na jzyk mentaleski skada si take wrodzony sownik predykatw, wystarczajcy do formowania konstrukcji logicznych kadego moliwego jzyka naturalnego. Wynika z tego, e bez jzyka wewntrznego nie byoby moliwe opanowanie adnego jzyka publicznego. Jzyk mentaleski Fodor porwnuje do kodu maszynowego, czyli obliczeniowego, wewntrznego jzyka komputera. Jzyk publiczny (naturalny, etniczny) to wedug Fodora odzwierciedlenie komputerowego jzyka symbolicznego, umoliwiajcego przepyw informacji midzy maszyn a jej uytkownikiem. Fodor twierdzi, e komputer operuje jzykiem symbolicznym na wejciach i wyjciach, natomiast w celu dokonywania oblicze uywa jzyka wewntrznego; i podobnie czowiek porozumiewa si z innymi ludmi za pomoc jzyka publicznego, natomiast myli w jzyku mentaleskim. Komputacyjna teoria umysu opiera si na zaoeniu, e mylenie jest procesem obliczeniowym, co pozwala przyj hipotez, e dokonujcy odpowiednio skomplikowanych oblicze komputer rwnie moe myle; e jzyk wewntrzny komputera moe by jzykiem mentaleskim. Pytanie, czy komputerowe mylenie moe zaowocowa semantyk, jest powanym wyzwaniem dla zwolennikw komputacyjnej teorii umysu. Jak zauway Fodor, teoria ta moe zajmowa si wycznie syntaktyk, czyli wewntrzn organizacj, a nie semantyk operacji umysowych198. Twierdzenia takie stanowi punkt wyjcia dla krytyki ideologii Sztucznej Inteligencji. Ideologia ta opiera si na zaoeniu, e mzg mona porwna do syntaktycznej maszyny, ktra napdza maszyn semantyczn, czyli umys. Wyjanienie podstaw takiego porwnania pozwala ukaza, w czym tkwi sedno funkcjonalistycznej teorii umysu przedstawionej przez Fodora. Sigajc do tych podstaw, naley przede wszystkim zwrci uwag na pewne rozrnienia199.
w reakcji na krytyk postawy skrajnie internalistycznej, ktr filozof ten przyj w pocztkowym etapie formuowania teorii jzyka wewntrznego. Autorem tej krytyki by midzy innymi Hilary Putnam, wysuwajcy zarzut braku odniesienia przedmiotowego reprezentacji mentalnych, ktrym przypisane s podstawowe symbole jzyka mentaleskiego. Jako realista, Putnam mwi o braku ekstensji poj. Mona t krytyk sformuowa inaczej, twierdzc, e wedug wczesnej myli Fodora, symbole reprezentacji mentalnych s zwizane z przedmiotem tylko za pomoc formalnych regu, ktrych sformuowanie wymaga jednak jakiej materii, a t stanowi mog jedynie reprezentacje bezporednio odnoszce si do przedmiotw wiata zewntrznego, czego Fodor nie zauway. W odpowiedzi na ten zarzut, Fodor dokonuje jakby przeksztacenia podstawowych symboli umysowych w swego rodzaju oznaki umysowe, zwizane z przedmiotami zwizkami przyczynowoskutkowymi. Wedug Fodora, jeli na przykad kto jest przekonany, e wieci soce, to przekonanie to pojawia si dlatego, e jest ono, jako symbol (czy raczej oznaka), przypisane odpowiedniej reprezentacji mentalnej, ktra zostaje wywoana spord nieskoczonej iloci reprezentacji wskutek dziaania okrelonych sygnaw, zarejestrowanych przez organizm za porednictwem sensorycznych wej. Tak, jak dym jest oznak ognia, tak przekonanie, e wieci soce mona uzna za oznak okrelonych sygnaw napywajcych z otoczenia. 198 Nie s to sowa Fodora. Zacytowany tu zosta fragment z: J. Bobryk, op. cit., s. 47. 199 Wykorzystam tutaj tre rozprawy Neda Blocka pt. The Mind as the Software of the Brain, opublikowanej na stronie internetowej http://www.nyu.edu/gsas/dept/philo/faculty/block/papers/msb.html.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

48

Tak, jak sowo Gdask nie jest miastem Gdask, tak symbol 1 nie jest liczb 1, gdy tak, jak wiele rnych nazw moe odnosi si do tego samego miasta, tak znaki 1, jeden, czy I mog wskazywa (i wskazuj) t sam liczb 1. Poza tym, tak, jak jedna nazwa moe oznacza rne rzeczy w rnych jzykach200, tak jeden symbol moe wskazywa rne liczby w zalenoci od przyjtej notacji201. Pewne jest tylko to, e symbole zawsze co symbolizuj, przy czym w tych rozwaaniach s to akurat liczby. Przywoam teraz przykad dwch abstrakcyjnych maszyn, ktre mona nazwa sumatorem i multiplikatorem. Funkcj sumatora jest dodawanie, a multiplikatora mnoenie. Rozrnienie maszyn w oparciu o odpowied na pytanie, co robi, jest charakterystyczne dla funkcjonalistycznie ukierunkowanych przedstawicieli nauk kognitywnych. Na tej podstawie mona przyj, e sumator jest procesorem pierwotnym, a multiplikator wtrnym. Rozrnienia takiego mona take dokona, kierujc si odpowiedzi na pytanie, jak dziaaj obie te maszyny. Zadaniem sumatora jest dodawanie do siebie pojedynczych cyfr, graficznie symbolizujcych okrelone liczby. Program sumatora napisany jest w notacji binarnej, dlatego wyniki rozwizanych przez t maszyn rwna s nastpujce: 0+0=0 1+0=1 0+1=1 1 + 1 = 10 Pierwsze trzy rwnania s prawdziwe zarwno w notacji binarnej, jak i dziesitnej, ale prawdziwo ostatniego wymaga odczytania wyniku wycznie w notacji binarnej. Funkcje sumatora, jako procesora pierwotnego, wykorzystane s w procesorze wtrnym, czyli multiplikatorze, ktry dokonuje operacji mnoenia poprzez ich rozkad na pierwotne operacje dodawania. Teoretycy Sztucznej Inteligencji definiuj przedmiot swych bada analogicznie do powyszej eksplikacji mnoenia, poprzez rozkad zdolnoci inteligentnych do sieci zdolnoci mniej inteligentnych, ostatecznie opartych na w peni mechanicznych zdolnociach realizowanych przez procesory pierwotne202. Multiplikator ma taki program, aby mnoy m razy n, dodajc m do zera tyle razy, ile wskazuje n. Maszyna ma tu trzy rejestry: M, N, i A, w ktrych reprezentowane s, odpowiednio, liczby m i n oraz odpowiedzi a. Na pocztku pracy maszyny rejestr odpowiedzi A jest pusty (A = 0). Po wprowadzeniu do rejestrw M i N reprezentacji m i n, maszyna sprawdza, czy rejestr N jest pusty, i jeli n = 0, to uznaje, e N = 0 i koczy prac. Jeli rejestr N nie jest pusty, to multiplikator odejmuje 1 od N i dodaje m do A, a nastpnie znowu sprawdza, czy N jest pusty, i tak dalej, a do zakoczenia pracy, ktrej wynikiem jest odpowied reprezentowana przez a203.
200

Na przykad sowo Police w jzyku angielskim jest nazw organu powoanego do ochrony porzdku i bezpieczestwa publicznego, natomiast w jzyku polskim moe oznacza miasto niedaleko Szczecina. 201 Symbol 10 w notacji binarnej wskazuje liczb 2, a w notacji dziesitnej liczb 10. 202 N. Block, op. cit. 203 Przypumy, e multiplikator ma poda wynik mnoenia 2 x 3. W takim przypadku m = 2, natomiast n = 3. Jako e rejestr N nie jest pusty (N = 3), maszyna odejmuje 1 od 3 i dodaje 2 do rejestru A. Po tej operacji A = 2, ale nie jest to ostateczna odpowied a, gdy N nadal nie jest pusty (po pierwszej operacji odejmowania N = 2). Maszyna ponownie odejmuje 1 od N i dodaje m do rejestru A (teraz A = 4). Czynno ta musi by powtrzona
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

49

Zasada dziaania multiplikatora nie jest jednak tak istotna, jak fakt, e maszyna ta uywa algorytmu niezalenego od notacji, gdy m, n i a mog by zapisane w kodzie dziesitnym lub binarnym. Na tym poziomie notacja nie ma adnego wpywu na prawidowo wynikw oblicze, gdy maszyna mnoy symbole, natomiast liczby wystpuj w niej na poziomie pierwotnym i mog by realizowane na przykad tak, jak w komputerze, jako rne impulsy elektryczne o staej czstotliwoci204. Rwnie program multiplikatora moe by napisany w dowolnej notacji, dogodnej dla programisty tej maszyny. Wane, aby na wejciach i wyjciach pojawiay si symbole zrozumiae dla jej uytkownika. Symbole maj w tym kontekcie dwie funkcje: odwzorowywania symboli innymi symbolami oraz odwzorowywania liczb innymi liczbami. Funkcja pierwsza, zwana przez Blocka funkcj symboliczn, dotyczy liczb jako symboli, abstrahujc od ich znaczenia. Nie nastpuje tu nic wicej, jak tylko uznanie czego fizycznego w maszynie lub na jej wyjciach za symbole, a jakiego innego fizycznego aspektu maszyny za wskazanie, e te symbole s wejciami albo wyjciami. To zupenie wystarczy, aby maszyna, otrzymujc na wejciu jakie symbole, dawaa na wyjciu inne symbole. Funkcja symboliczna opiera si wic na interpretacji struktury przyczynowej maszyny205. Z funkcj t mamy do czynienia midzy innymi wtedy, gdy maszyna (na przykad wyej opisany sumator) odwzorowuje dwa symbole (1 i 0) jednym symbolem (10). Funkcja odwzorowujca liczby innymi liczbami odnosi si ju nie do samych symboli, lecz do ich znaczenia (do tego, jakimi s liczbami). Jest to wic funkcja semantyczna, ktra wymaga wybrania jakiej dowolnej notacji. Warto przypomnie, e dowolno ta bya dopuszczalna rwnie w przypadku maszyny mnocej, zwanej multiplikatorem206. Zgodnie z podstawowymi zaoeniami obliczeniowej teorii umysu, funkcja symboliczna i funkcja semantyczna s izomorficzne. W tym kontekcie multiplikator jest maszyn semantyczn, napdzan przez pierwotn w stosunku do niej maszyn syntaktyczn, ktr jest sumator. Fizyczne aspekty maszyny s interpretowane jako symbole w taki sposb, e pewne symbole na wejciach zawsze wywouj okrelone symbole na wyjciach (zgodnie ze swoimi funkcjami symbolicznymi). Regularnoci te s izomorficzne z relacjami zachodzcymi midzy istotnymi dla uytkownika maszyny semantycznymi wartociami poszczeglnych symboli (na przykad dodawaniem, czy mnoeniem). Izomorfizm funkcjonalny wyjania tutaj, w jaki sposb maszyna manipulujca symbolami dodaje i mnoy liczby. Jak stwierdza Block, na najbardziej podstawowym poziomie obliczeniowym komputery s przetwornikami symboli i z tego powodu komputerowy model umysu czsto jest opisywany jako wizja umysu [sprowadzonego do G.B.] manipulowania symbolami207. W tym wanie sensie mzg uwaany jest za maszyn skadniow, ktra napdza maszyn semantyczn,
jeszcze raz, bo dopiero wtedy N = 0, co oznacza zakoczenie pracy i uzyskanie prawidowej odpowiedzi. Jeli bowiem maszyna zakoczya prac i rejestr A = 6, to reprezentuje on odpowied a = 6. 204 Nawiasem mwic, czstotliwo impulsw nerwowych jest zmienna, co podwaa zasadno przyjmowania analogii komputerowej w jej tradycyjnym sformuowaniu. S ju jednak konstruowane komputery oparte na sieciach neuronowych, ktre dziaaj pod omawianym wzgldem tak, jak ludzki mzg. 205 Ibidem. 206 Block zwraca uwag, e ukazanej tu funkcji semantycznej nie naley myli z tak samo nazywan funkcj odwzorowywania symboli na liczby, do ktrych te symbole si odnosz. Funkcj tak naleaoby uwaa za poredniczc midzy funkcj symboliczn a funkcj semantyczn w wyej opisanym sensie. 207 Ibidem.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

50 jak jest umys. Wedug Fodora, jest to moliwe dziki symbolicznej strukturze mzgu, ktra w wyniku procesu ewolucji i uczenia si, jest skorelowana z semantyczn struktur umysu. Aby odkry znajdujce si w mzgu symbole, nie trzeba dokonywa trepanacji czaszki, lecz naley pozna semantyczne relacje miedzy stanami mentalnymi, a nastpnie zidentyfikowa symboliczne aspekty tych stanw. Zgodnie z koncepcja Fodora, znaczenie symbolu stanowi jego funkcja semantyczna, czego sens mona wyrazi na przykadzie poniszego zdania, ktre mimo wystpujcych w nim brakw, jest zrozumiae, nie tracc swego znaczenia: funkcj* symboliczn* jest czym, co moe kto doceni po uk*z*niu, j*k j*wi si on* w zd*niu z*wier*jcym zn*jome sow*, ktrych zn*czenie moemy tylko zg*dyw*208.

2.2.3. Rne oblicza funkcjonalizmu Prbujc uchwyci pojcie kartezjaskiej duszy zgodnie z tezami funkcjonalizmu, trzeba by byo opisa j za pomoc pojcia funkcjonalnej organizacji, jako abstrakcyjn struktur, ktra moe zosta fizycznie zrealizowana na wiele rnych sposobw. Struktur t mona by byo opisa tylko w drodze dokonania funkcjonalizacji jej wasnoci. Byoby to podejcie charakterystyczne dla sabego funkcjonalizmu. Mona by byo rwnie rozumie dusz bardziej tradycyjnie i uzna j za jeden z moliwych nonikw innej abstrakcyjnej struktury, zwanej umysem. Byby to nonik czysto eteryczny, ktry rwnie posiadaby wasn organizacj funkcjonaln. Takie czysto teoretyczne rozwaania cechuj zwolennikw funkcjonalizmu mocnego209. Przedstawiciele obu nurtw z pewnoci by twierdzili, e pomys uznania wasnoci psychicznych za wasnoci funkcjonalne jest rozsdnym rozwizaniem problemw wynikajcych z traktowania umysu i ciaa jako dwch substancji (interakcyjny dualizm psychofizyczny) lub dwch odrbnych sfer wasnoci (materialistyczny dualizm wasnoci). Funkcjonalizm nie chroni si jednak przed swoistym dualizmem wasnoci funkcjonalnych i niefunkcjonalnych, cechujcych materi realizacji tych pierwszych210. Funkcjonalist moe by zarwno zwolennik fizykalizmu, jak i psycho-fizykalnego dualizmu, co zalene jest od odpowiedzi na pytania o natur stanw umysowych. Wedug mocnej wersji funkcjonalizmu, pomidzy stanami umysowymi a stanami fizycznymi zachodzi relacja identycznoci typw (zgodnie z Teori Identycznoci Stanw
Ibidem. Doskonaym przykadem twierdze w duchu mocnego funkcjonalizmu moe by nastpujca wypowied Putnama: mylenie o umysowoci, uczuciowoci itd. jakiego jestestwa jako o aspektach jego struktury czynnociowej pozwala uzna, e najrozmaitsze logicznie moliwe ukady czy jestestwa mog w dokadnie tym samym czasie by wiadome, przejawia umysowo i uczucia itd., a zarazem rni si pod wzgldem budowy materialnej (a nawet nie skada si z adnej materii w sensie czstek elementarnych czy pl elektromagnetycznych). Jestestwa o bardzo rozmaitym ustroju fizycznym (a nawet niefizycznym) mog bowiem mie jednakow struktur czynnociow H. Putnam, Wiele twarzy realizmu, w: H. Putnam, op. cit., 1998, s. 338-339. 210 Hipotezy stanw funkcjonalnych nie s niekompatybilne z dualizmem! () System skadajcy si z ciaa i duszy () moe rwnie dobrze by Automatem Probablistycznym H. Putnam, The nature of mental states, w: H. Putnam, op. cit., 1975, s. 436.
209 208

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

51 Funkcjonalnych)211. Wasnoci poszczeglnych stanw umysowych uznaje si przy tym za cechy drugiego rzdu, ktre mona specyfikowa w terminach rl funkcjonalnych odpowiednich cech pierwszego rzdu. Takie ujcie, proponowane midzy innymi przez Putnama i Fodora, pozwala przyj teoretyczn moliwo dowolnego urzeczywistnienia stanw drugiego rzdu, czyli stanw umysowych. Przedstawiciele sabej, fizykalnie redukcjonistycznej wersji funkcjonalizmu uwaaj, e wasnoci mentalne mog by specyfikowane wycznie za pomoc rl przyczynowych nonika fizycznego. Dziki tak zwanej specyfikacji funkcjonalnej nie redukuje si jednak poszczeglnych stanw umysowych do stanw pierwszego rzdu (np. fizykalnych), natomiast redukuje si je do stanw funkcjonalnych i tym samym istot stanu umysowego okazuje si by funkcja stanu fizycznego, a umys staje si funkcj mzgu. Redukcjonizm polega wic tutaj na stanowczym okreleniu materii realizatora wasnoci mentalnych, a waciwie zredukowaniu ich do wasnoci fizycznych, gdzie poziom funkcjonalny jest tylko pewnym poziomem pojciowym212. Zwolennicy funkcjonalizmu mocnego odrywaj si od sfery fizycznej twierdzc, e wasnoci mentalne (np. ch ucieczki) mog by specyfikowane za pomoc rl przyczynowych kadego nonika (np. blu), jako realne wasnoci wyszego rzdu. Teoria superweniencji moe stanowi uzupenienie take tej odmiany funkcjonalizmu, jednak jeli saby funkcjonalizm pojciowo wyrnia tylko dwie warstwy wasnoci (fizyczn i nadbudowan na niej wasno mentaln), to mocny funkcjonalizm ma tendencj do mnoenia tych warstw wraz z okrelaniem coraz wyszych rzdw wasnoci. Efektem takiego dziaania jest ulokowanie stanw mentalnych na behawioralnych wyjciach systemu i szukanie odpowiedzi na pytania w rodzaju czy byka rozjusza czerwie, czy draliwo pachty?. Brak wyjanienia, dlaczego stany umysowe pozostaj akurat w takich, a nie innych zwizkach przyczynowych, pozwala traktowa umys jako swego rodzaju czarn skrzynk wypenion relacjami kazualnymi. Dlatego te mocna odmiana funkcjonalizmu bywa nazywana funkcjonalizmem czarnej skrzynki213. Teoria identycznoci egzemplarzy cechuje fizykalizm szczegowy, zwany te symbolicznym, charakterystyczny dla behawioryzmu logicznego i teorii superweniencji. Teza ta jest rwnie widoczna w sabej odmianie funkcjonalizmu, ktry ogranicza si tylko do odnalezienia cech fizycznych, posiadajcych t sam rol funkcjonalno-przyczynow, co cechy analizowanego stanu umysowego. Identyfikacji stanw umysowych dokonuje si tu poprzez specyfikacj w terminach rl funkcjonalnych odpowiednich cech fizycznych. Specyfikacja funkcjonalna, jako domena funkcjonalizmu analitycznego, jest rwnie wykorzystywana przez psychofunkcjonalistw, ktrzy ukazuj za jej pomoc bardziej

Jest to spadek po behawioryzmie psychologicznym. Teza o identycznoci rodzaju (type-type) bya w nim stosowana w nastpujcym sformuowaniu: dwa organizmy znajduj si w stanach psychicznych identycznego typu wtedy i tylko wtedy, gdy ich zachowania lub dyspozycje do zachowa s zachowaniami (dyspozycjami) identycznego typu. Behawioryzm by teori fizykalistyczn, a wic odnosi si do niego rwnie twierdzenie, e organizmy znajduj si w stanach psychicznych identycznego typu wtedy i tylko wtedy, gdy stany fizyczne, w ktrych si znajduj, s stanami identycznego typu cytaty za: J. Fodor, Czym nie s stany psychiczne?, w: op. cit., B. Chwedeczuk (red.), s. 59. 212 J. Bremer, op. cit., s.114. 213 J. R. Searle, op. cit., 1999, s. 68.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

211

52 bezporednie relacje midzy bodcami, stanami umysowymi a zachowaniem214. Wedug tej teorii, stan umysu okazuje si by stanem fizycznym, analitycznie identyfikowalnym dziki swej roli funkcjonalnej. Rola przyczynowo-funkcjonalna stanw umysowych staje si wycznie czynnikiem pojciowym i nie jest uznawana za istot tych stanw. Wynika z tego, e saby funkcjonalizm, na mocy definicji analitycznych, przyjmuje redukcj wasnoci stanw umysowych, uznajc za ich istot co pojciowego. Std nazwa funkcjonalizmu pojciowego. Funkcjonalici pojciowi215 skonni s przyj, e sowo bl jest niecisym desygnatorem, konceptualnie rwnowanym opisowi w formie stan z tak a tak rol przyczynow216. Uznaje si przy tym, e w przypadku czowieka, opisowi temu odpowiada okrelony stan mzgu, wywoujcy stosowne zachowanie. Odpowiednikiem tego opisu logicznie mgby by dowolny stan fizyczny lub nawet nie-fizyczny. Charakterystyczne dla kadej odmiany funkcjonalizmu opisy, ktre bazuj wycznie na odniesieniu do wzajemnych relacji przyczynowych stanw z bodcami i zachowaniami, okrelane s ukutym przez Johna Smarta mianem materialnie neutralnych (topic-neutral), poniewa nie narzucaj adnych logicznych ogranicze materialnego tworzywa rzeczy, ktr opisuj. Mona dostrzec pewne podobiestwo w rozrnieniu mocnego i sabego funkcjonalizmu oraz mocnej Sztucznej Inteligencji (dcej do stworzenia mylcych maszyn) i sabej Sztucznej Inteligencji (nakierowanej na modelowanie ludzkiego mzgu). Saba odmiana funkcjonalizmu i Sztucznej Inteligencji spotykaj si midzy innymi na gruncie biocybernetyki i neurofizjologii, czyli nauk majcych filozoficzne wsparcie w materialistycznej teorii umysu. Charakterystyczna dla tej koncepcji krytyka behawioryzmu czsto opiera si na analogii komputerowej. Michael A. Arbib (biocybernetyk) stwierdza na przykad, e bez wzgldu na to, w jakiej mierze uda si dobr danych wejciowych i wyjciowych, ktre uwzgldniamy w opisie ukadu, nie moemy si spodziewa, aby utworzyy one opis kompletny217. Tak, jak bez znajomoci programu nie dowiemy si, w co komputer przetworzy dane wejciowe, tak te bez adnych informacji o stanie czyjej wiedzy nie jestemy zdolni przewidzie, jak ten kto odpowie na okrelone pytania. Arbib podkrela, e dla uzyskania penego opisu takich ukadw, jak prosty automat, komputer czy ludzki organizm, niezbdne jest uwzgldnienie stanw wewntrznych tych ukadw. Opis stanw wewntrznych powinien si przy tym sprowadza do okrelenia, jaki wpyw maj bodce zewntrzne (sensoryczne wejcia) na zmian tych stanw i jakim to skutkuje zachowaniem (behawioralnymi wyjciami). W tym ujciu, stany mzgu utosamiane przez Arbiba ze stanami umysu, s opisywane jako stany funkcjonalne. Podobnie naley traktowa stany zewntrzne, czyli stany otoczenia, ktrego wyjcia s wejciami, a wejcia wyjciami dla danego ukadu. Wedug Arbiba, kady organizm jest funkcjonalnie zwizany ze swoim rodowiskiem, reagujc na zmienne parametry otoczenia (zbir sygnaw wejciowych) i oddziaujc na otoczenie zmiennymi parametrami ukadu (zbiorem sygnaw wyjciowych). Parametry wewntrzne ukadu (zbiory stanw ukadu) okrelaj zalenoci midzy sygnaami
214

Psychofunkcjonalizm czerpie w duej mierze z osigni psychologii kognitywnej. Jak ju zauwayem, przedstawicielem tej odmiany funkcjonalizmu jest m.in. Fodor. 215 Przedstawicielami funkcjonalizmu pojciowego s fizykalici (m.in. David Armstrong i Clarence Lewis). 216 Dla przykadu: kolor niebieski jako kolor nieba jest nie-cisy, jeli dotyczy dowolnej barwy nieba; kolor niebieski jest cisy, gdy nie okrela dowolnej barwy nieba, a jedynie bkit. 217 M. A. Arbib, Mzg i jego modele, tum. S. Bogusawski, PWN, Warszawa 1977, s. 108.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

53 wejciowymi, a wyjciowymi i jako zmienne parametry ukadu mog, cho nie musz, oddziaywa na otoczenie. Arbib uwaa, e funkcjonalny opis stanu wewntrznego stanowi najlepszy opis relacji przyczynowych, zachodzcych w przeszoci i przyszoci pomidzy sygnaami wejciowymi a wyjciowymi. Relacje przyczynowe pomidzy sygnaami wejciowymi a stanami ukadu s u Arbiba okrelane przez tak zwan funkcj stanw przejcia, natomiast relacje przyczynowe pomidzy sygnaami wejciowymi i stanami ukadu a sygnaami wyjciowymi przez funkcj wyjcia. Jak stwierdza Arbib, pomylne wspoddziaywanie danego ukadu z otoczeniem jest moliwe tylko wtedy, gdy ukad ten posiada szeroki fundament danych lub wewntrzny model wiata, ktry moe by udoskonalany w wyniku funkcjonowania tego ukadu w rodowisku. Arbib gosi tez, e wynik kontaktw z otoczeniem jest zaleny od okrelonej genetycznie struktury mzgu, stanowicej podoe dla mechanizmw pamici, ktrych dziaanie przejawia si okrelonym zachowaniem. Noworodka mona wic porwna do komputera z wbudowanymi programami standardowymi, ktre umoliwiaj dopiero programowanie w jzykach wyszego rzdu. Czowiek, odpowiednio programowany swym dowiadczeniem, staje si inteligentny218. Arbib pojmuje inteligencj jako splot waciwoci zachowania, zwanego powszechnie zachowaniem inteligentnym. Sztuczn inteligencj definiuje natomiast jako takie zaprogramowanie komputera, aby zachowywa si on w sposb, ktry mona nazwa inteligentnym219. Mona dopatrywa si tu sugestii, e rwnie czowiek posiada program, ktry powoduje zachowania inteligentne, i e programem tym jest umys. Arbib uywa cybernetycznego modelu mzgu dla ukazania problemw, ktre zwykle wchodz w zakres teorii umysu (pisze midzy innymi o postrzeganiu, pamici, myleniu i inteligencji). Jest to jednak punkt widzenia naukowca, biocybernetyka i neurofizjologa, ktry zajmuje si tylko mechanistycznym aspektem tych problemw, nie kwestionujc humanistycznej koncepcji czowieka obdarzonego rzecz zwan umysem. Gdyby Arbib by filozofem, nie mgby sobie na taki luksus pozwoli i musiaby albo bardziej dosadnie zakwestionowa istnienie umysu, albo sformuowa konkretn propozycj jakiej teorii umysu zgodnej z materializmem. Teori tak przedstawia David M. Armstrong. Wedug tego australijskiego filozofa, zadowalajc teori umysu moe by tylko teoria uzasadniona naukowo, ktra wyjania jedno ciaa i umysu, zakadajc ich interakcj przyczynow. Teoria ta powinna zawiera zasad numerycznego rozrniania umysw i dopuszcza logiczn moliwo ich bezcielesnej egzystencji, zaprzeczajc jednak moliwoci niezalenego bytu zdarze umysowych. Wedug Armstronga, materialistyczna teoria umysu spenia te wymagania220. Armstrong argumentuje, e behawioryzm nie moe sprosta wymienionym wymogom, a powodem tego jest goszone przez zwolennikw tej teorii zaoenie, e wewntrzne procesy umysowe po prostu nie maj miejsca. Jeli przyjmie si tez o braku wewntrznych zdarze umysowych midzy bodcem a reakcj, to nie moe by mowy o interakcji umysu i ciaa.
Wane jest tutaj to, e Arbib nie stara si zredukowa czowieka do poziomu dziaajcego komputera, czy robota, lecz uywa metafory, ktra wedug tego naukowca najlepiej pozwala zrozumie cechy waciwe tylko czowiekowi. Takie wykorzystanie analogii komputerowej jest charakterystyczne dla sabego funkcjonalizmu. 219 Ibidem, s. 161. 220 Na podstawie: D. Armstrong, op. cit., s. 54.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
218

54

Dla behawiorystw umys nie moe oddziaywa na ciao, poniewa nie jest rzecz materialn i z tego te powodu za absurd uchodzi moe bezcielesna egzystencja umysu. Armstrong zauwaa, e behawioryzm popada w bdne koo, okrelajc umys w terminach umysowych, odnoszcych si do obserwacji zachowania. Ponadto, behawioryzm nie wyjania wielu wanych faktw, sprowadzajc je do ukrytego zachowania wewntrznego i, w konsekwencji, do wysyania przez ukad nerwowy impulsw elektrycznych, czego nie mona chyba uzna za obserwowalne zachowanie. Armstrong twierdzi, e zachowanie i dyspozycje do zachowania wchodz w jaki sposb w zakres pojcia umysu221, ale nie wolno identyfikowa umysu z zachowaniem. Emergentyci twierdz, e stanom umysu odpowiadaj jedno-jednoznacznie okrelone stany mzgu, a wszystkie procesy umysowe wyaniaj si z procesw fizycznych, gdy te utworz odpowiednio zoon struktur. Zgodnie z t koncepcj, nie mona teleologicznie wytumaczy istnienia jakiegokolwiek procesu umysowego, ktry byby przeciwstawny procesom mzgowym i dlatego od nich niezaleny. Konsekwencja ta stanowi, wedug Armstronga, zarzut wobec emergentyzmu. Teoria stanu centralnego przyjmuje istnienie stanw umysowych i identyfikuje je ze stanami mzgu, zaprzeczajc tym samym moliwoci bezcielesnej egzystencji umysu. Nie uwzgldnianie logicznej moliwoci istnienia umysu poza mzgiem, na przykad, jako ukadw elektrycznych wyadowa w przestrzeni222, Armstrong uznaje za wad tej teorii. Twierdzi on, e umys nie jest fizyczno-chemicznym wytworem centralnego ukadu nerwowego223, a moe by uznawany za mzg tylko w takim sensie, w jakim gen uznaje si za czsteczk DNA (umys jest opisem mzgu tak samo, jak gen stanowi opis czsteczki DNA na poziomie funkcjonalnym). Wedug Armstronga, niektre stany umysowe mog by przyczyn zachowania. Jest to dla tego filozofa oczywiste z uwagi na fakt, e przyczynowo w krlestwie umysu nie rni si niczym od przyczynowoci w krlestwie fizyki224. W celu ukazania procesw zachodzcych w umyle, Armstrong odnosi si do procesw przyczynowych zachodzcych w mzgu, opierajc si przy tym na analogii komputerowej. Wczeniej jednak formuuje przyczynow teori inferencji, uznajc twierdzenie A wnioskuje p z q za rwnoznaczne twierdzeniu sd A, e q, skania A do przyjcia sdu, e p, co waciwie oznacza, i sd A, e q jest przyczyn przyjcia przez A sdu p 225. Wedug Armstronga, proces bdcy odpowiednikiem wnioskowania zachodzi zarwno w ywym mzgu, jak i w komputerze. Polega on na przejciu do nowego stanu, bdcego przyczynowym skutkiem stanu poprzedniego. Armstrong sugeruje, e sama inferencja nie jest ju procesem, lecz zdarzeniem umysowym, polegajcym na nabyciu nowego przekonania, ktre jest przyczynowym skutkiem przekona nabytych wczeniej, bdcych skadnikami wiedzy inferencyjnej lub nieinferencyjnej. Przekonania mona bowiem nabywa nie tylko w drodze wnioskowania, ale take jako postrzeenia. Postrzeenie koloru jakiej rzeczy jest dla Armstronga nabyciem przekonania, e ta rzecz ma okrelony kolor, czyli nabyciem zdolnoci
221 222

Ibidem, s. 108. Ibidem, s. 107. 223 Ibidem, s. 126. 224 Ibidem, s. 118. 225 Armstrong wzoruje si przy tym na teorii inferencji sformuowanej przez Humea.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

55 do okrelonego zachowania w stosunku do rzeczy danego koloru. Przekonanie postrzeeniowe, jako zdolno do okrelonego zachowania, moe pojawi si tylko dziki istnieniu rzeczy majcych na przykad odpowiedni kolor. Armstrong zaznacza, e rzeczy nie wygldaj na kolorowe, lecz s kolorowe, a ich wasnoci wtrne nie s niczym wicej, ni wasnociami fizycznymi tych rzeczy. Dotyczy to rwnie wasnoci umysowych. Filozof ten uwaa, e przekonania postrzeeniowe s stanami umysu tworzcymi struktur o zmiennej cigoci egzystencji. Struktura ta ukada si w mniej lub bardziej adekwatn map rzeczywistoci (nie tylko otoczenia, ale take ciaa i umysu). Jest to mapa, ktra z samej swej natury wskazuje na fizyczny stan rzeczy, jaki odtwarza226. Rwnie zoona jest struktura zda, za pomoc ktrych przekonania mog by wyraane. Zdania te s w rnym stopniu skorelowane z map wiata, ktr mona sobie wyobrazi jako sie pokrywajc jak fizyczn powierzchni. Zgodnie z myl Armstronga, struktur lingwistyczn mona uzna za sie w jakim stopniu izomorficzn do sieci wszystkich przekona, przekonaniami niepostrzeeniowymi (np. inferencyjnymi). Struktura tych ostatnich skada si bowiem z takich samych elementw, jak wyej opisana mapa rzeczywistoci. Armstrong uzasadnia to twierdzeniem, e przekonania niepostrzeeniowe daj si ostatecznie sprowadzi do poj postrzeeniowych, ktrych tre konstytuowana jest przez ich zwizek z rzeczywistoci. Wedug Armstronga, nabywanie przekona cile wie si z myleniem. Aby to wyjani, filozof ten ponownie posuguje si analogi komputerow. Stwierdza mianowicie, e informacje przekazywane do komputera mog by przyczynowo czynne lub nieczynne. Informacja jest przyczynowo nieczynna wtedy, gdy zakodowana jest w pamici komputera i nie odgrywa adnej roli w jego funkcjonowaniu. Armstrong porwnuje ten stan do stanu posiadania przez czowieka jakiej wiedzy, ktra nie skutkuje zmian stanu umysowego. Jeli wiedza ta staje si przyczynowo czynna i powoduje zmiany stanu umysu, to mamy do czynienia z myleniem. Mylenie moe by przy tym rwnoznaczne z nabywaniem nowych przekona, cho mona je naby rwnie prawie bezmylnie. Prawie, gdy o obecnoci myli decyduje nawet najprostsze oddziaywanie na umys przekona postrzeeniowych. Mylenie moe przejawia si w okrelonym zachowaniu, jednak nie naley go wiza wycznie z potencjalnym zachowaniem sownym. Myli bowiem wszystko to, co posiada przekonania wpywajce na zachowanie tego czego. Armstrong stwierdza, e w umyle mamy do czynienia z celowym acuchem myli, w ktrym kada z nastpujcych po sobie powstaje w rezultacie manipulacji myl poprzedni, zgodnie z jak ustalon regu, przy czym w wielu przypadkach rozwaanie takie zawiera inferencj: nabywanie nowych przekona jako przyczynowy rezultat przekona poprzednio posiadanych227. Filozof ten uwaa, e wyjanienie zdarze, procesw i stanw umysowych musi odwoywa si do fizycznego oddziaywania na ciao i jego zachowania. Stany umysowe, bdce wedug Armstronga fizyczno-chemicznymi stanami mzgu, powinny by wyjaniane wycznie w terminach skutkw oddziaywania otoczenia i przyczyn okrelonego zachowania. Powysze twierdzenia mona sparafrazowa zdaniem, e stany umysowe s stanami fizycznymi, stanowicymi przyczynowe poredniki pomidzy sensorycznymi wejciami i
226 227

Ibidem, s. 474. Ibidem, s. 487.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

56 behawioralnymi wyjciami. W ten wanie sposb, identyfikujc stany umysowe z fizycznymi i okrelajc je za pomoc ich rl przyczynowych, Armstrong godzi teori psychofizycznej identycznoci z funkcjonalizmem osabionym tezami redukcjonistycznymi.

2.2.4. Kopoty z funkcjonalizmem Funkcjonalizm sprowadza stany umysowe danego systemu do relacji przyczynowych, zachodzcych midzy tymi stanami oraz midzy nimi a wejciami i wyjciami tego systemu. Twierdzenie o wielorakiej realizacji stanw umysowych mwi, e wyej wspomniane relacje przyczynowe mog zosta odtworzone w kadym systemie o odpowiednich wasnociach przyczynowych, bez wzgldu na to, czy bdzie to struktura ludzkich neuronw, czy komputerowych ukadw scalonych. Twierdzenie to otworzyo drog funkcjonalizmowi komputerowemu, ktry jako ideologia Sztucznej Inteligencji, gosi midzy innymi tez, e realizacja odpowiedniego programu komputerowego, z waciwymi wejciami i wyjciami, jest wystarczajca dla pojawienia si stanw umysowych. Aby uczyni t ideologi bardziej wiarygodn, poszukuje si naukowego uzasadnienia dla zaistnienia stanw umysowych i tworzy nowe nurty w psychologii (psychofunkcjonalizm). Jak zauwaa John R. Searle, nauka jest obiektywna, poniewa zajmuje si rzeczywistoci, ktra jest obiektywna228. Wedug funkcjonalizmu naukowego, stany umysowe naleaoby bada obiektywnie, z punktu widzenia trzeciej osoby, uznajc je za przyczynowe poredniki midzy obserwowalnymi bodcami (wejciami) a obserwowalnym zachowaniem (wyjciami) mylcego systemu. Podobne zaoenia tkwi u podstaw behawioryzmu, ktry w odrnieniu od funkcjonalizmu, nie widzia niczego midzy bodcami a zachowaniem, co mogoby odgrywa jakkolwiek rol przyczynow. Dyspozycje do zachowania s w behawioryzmie jedynie wrodzonym elementem procesu reagowania na okrelone bodce (jedyn przyczyn jest bodziec, ktrego jedynym skutkiem moe by odpowiednia reakcja). Nie bez powodu wic funkcjonalizm bywa czsto nazywany ulepszon wersj229, czy reinkarnacj behawioryzmu230, co oznacza, e mona wobec obu tych koncepcji przedstawi podobne zarzuty, jeli podway si dogmaty tradycji, na ktrej wyrosy, a jest to tradycja materialistyczna231. Obiektywna rzeczywisto naukowa jest bowiem rzeczywistoci fizyczn, opisywan w kategoriach przyczyny i skutku. Jeli wic ontologia umysu ma by uzasadniona naukowo, to musi to by ontologia kauzalna (odnoszca si do rzeczywistoci naukowej). Epistemologia umysu powinna natomiast by epistemologi behawioraln (speniajc wymg naukowej obiektywnoci). Goszona przez zwolennikw mocnego funkcjonalizmu zupena dowolno realizacji wasnoci umysowych pozwala trzyma si z dala od goszenia twierdze ontologicznych, ale nie uwalnia od tradycji materialistycznej. Tradycja ta odziedziczya po kartezjanizmie aparatur pojciow, zgodnie z ktr umysowe implikuje nie-fizyczne, a fizyczne
228 229

J. R. Searle, op. cit., 1999, s. 26. Paul Snowdon, Funkcjonalizm, w: op.cit., T. Honderich (red.), t. I, s. 287. 230 N. Block, Troubles with functionalism, za: U. egle, op. cit., s. 62. 231 W sprawie behawioryzmu i funkcjonalizmu Searle wypowiada si nastpujco: akceptacja pogldu, e midzy umysem a zachowaniem zachodzi pewien istotny zwizek, jest wspln cech kadego z tych stanowisk - J. R. Searle, op. cit., 1999, s. 27.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

57 implikuje nie-umysowe. Aby unikn sporw wynikych z kartezjaskiego dualizmu, materializm uzna to, co nie-fizyczne za nie-obiektywne, czyli nie-naukowe i dlatego nie-rzeczywiste, eliminujc ze swego sownika pojcie umysowoci jako kategori psychologii potocznej (mowa tu o materializmie eliminacyjnym). Postawa taka jest jaskrawo widoczna w behawioryzmie, ale jej echa maj wpyw na funkcjonalizm, szczeglnie na jego sab odmian, w ktrej stany mentalne s tylko epistemologicznie identyfikowane dziki swej funkcjonalnej roli, identycznej z funkcjonaln rol odpowiedniego stanu fizycznego. Mocny funkcjonalizm nie okrela otwarcie statusu ontologicznego wasnoci pierwszego rzdu, ale utrzymuje w mocy tradycyjne, kauzalne ujcie umysu, wsparte wymogiem obiektywnoci bada (wymg ten speniaj midzy innymi zasady testu Turinga). Searle okrela wasnoci umysowe jako emergentne wasnoci wyszego rzdu, ktrych baz s wasnoci fizyczne, a waciwie biologiczne (filozof ten okrela swe stanowisko mianem naturalizmu biologicznego). Wedug Searlea, stan umysowy jest stanem fizycznym takiego tworu biologicznego, jak mzg, i jest nim w tym samym sensie, w jakim cieky stan skupienia jest stanem takiego systemu moleku, ktry tworzy wod. Uznanie wasnoci umysowych za wyaniajce si z wasnoci biologicznych zakada warstwow budow rzeczywistoci, zaprzeczajc adekwatnoci tradycyjnego aparatu pojciowego (umysowe nie implikuje tu nie-fizycznego i nie-rzeczywistego wasnoci umysowe s dla Searlea rwnie rzeczywiste, jak pynno wody). Searle uwaa, e perspektywa trzeciej osoby (wymg obiektywnoci) dotyczy wycznie kwestii przyczynowoci (zachowania, funkcjonowania)232 oraz epistemologii (w sensie poznania obiektywnego)233 i nie powinna by rozszerzana do sfery ontologicznej, gdzie umys moe by adekwatnie ujty jedynie z perspektywy pierwszej osoby. Odpowied na pytanie: co to jest umys? kryje si, wedug Searlea, w ontologii z punktu widzenia pierwszej osoby234. Wyej wspomniane rozszerzenie jest przyczyn utosamiania inteligencji z inteligentnym zachowaniem i definiowania umysu tylko w sposb obiektywny, na podstawie obserwowalnego funkcjonowania jakiego systemu235. Jak stwierdza Searle, nie caa rzeczywisto jest obiektywna; cz rzeczywistoci jest subiektywna236, a subiektywno jest nieodcznym atrybutem umysu. Searle uznaje, e umys skada si z qualiw, czyli jakociowych stanw mentalnych, ktre s zjawiskami rzeczywistymi, ale subiektywnymi i jako takie nie mog by dostpne trzeciej

W dziedzinie przyczynowoci mieci si na przykad funkcjonalna definicja serca, jako organu pompujcego krew. 233 Moe tu chodzi na przykad o poznanie organu pompujcego krew, czyli serca, ktre mona bada na przykad za pomoc elektrokardiografu. 234 Searle sugeruje, e waciw odpowiedzi na pytanie Co to jest serce? nie jest stwierdzenie, e serce to organ pompujcy krew, ktry mona bada na przykad za pomoc elektrokardiografu jest to definicja, ktr mona by nazwa funkcjonalno-epistemiczn, tymczasem, wedug Searlea, waciw odpowiedzi na zadane wczeniej pytanie moe by tylko definicja ontologiczna, zgodnie z ktr serce to duy narzd zbudowany z tkanki miniowej, mieszczcy si w klatce piersiowej. Searle twierdzi, e umys rwnie naley zdefiniowa ontologicznie. 235 Uporczywa tendencja do formuowania pytania: W jakich warunkach skonni jestemy przypisywa komu stany mentalne? doprowadzia nas do behawioryzmu, funkcjonalizmu, mocnej wersji SI, materializmu eliminujcego () i niewtpliwie do rnych innych nieporozumie Ibidem, s. 35. 236 Ibidem, s. 38.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

232

58 osobie. Stany umysowe s zawsze czyje, co wskazuje, e punkt widzenia pierwszej osoby jest pierwotny237. Ujawnia si tu jeden z podstawowych problemw funkcjonalizmu (a zarazem Sztucznej Inteligencji) oparty na argumencie nieobecnoci qualiw. Argument ten mona streci w nastpujcy sposb: funkcjonalizm jest faszywy, gdy moliwe jest wyobraenie sobie czego, co jest funkcjonalnie takie, jak my, a mimo tego nie posiada qualiw238. Podsumowaniem dotychczasowych rozwaa moe by stwierdzenie, e tradycyjne, obiektywistyczne ujcie tego, co umysowe (ujcie z punktu widzenia trzeciej osoby), jest bdne, a jeli nie bdne, to co najmniej niewystarczajce. Nie mona formuowa twierdze o istnieniu stanw umysowych jakiego systemu wycznie na podstawie obserwacji zachowania tego systemu (na przykad zachowania jzykowego, jak w przypadku testu Turinga). Jak twierdzi Searle, przyczynowo i epistemologia pomagaj tylko wykry pewn baz ontologiczn, okrelajca natur stanw umysowych. Zgodnie z funkcjonalizmem, natura stanu umysowego jest taka, jak natura automatu: ukonstytuowana przez relacje do innych stanw oraz wej i wyj. Natur pojt w ten sposb mona w peni scharakteryzowa w jzyku logiczno-matematycznym i poprzez okrelenia waciwe dla sensorycznych wej i behawioralnych wyj. Nie mamy tu jednak do czynienia z wykryciem prawdziwej bazy ontologicznej stanu umysowego, lecz z przeformuowaniem ontologii w kategoriach przyczynowoci i epistemicznych podstaw perspektywy trzeciej osoby. Inaczej mwic: stwierdzajc, e istot stanu umysowego jest jego funkcja (rola przyczynowa), funkcjonalici nie opuszczaj perspektywy trzeciej osoby i formuuj tezy ontologiczne, nie wychodzc poza dziedzin nauki i takiej epistemologii, w ktrej podmiot jest obserwatorem poznajcym tylko rzeczywisto obiektywn. Searle gosi pogld, e mona w ten sposb pozna tylko przejawy umysowoci, nalecej do rzeczywistoci subiektywnej, z ktr ani materializm, ani behawioryzm i funkcjonalizm nie mog sobie poradzi. Rzeczywisto nie-naukowa nie jest rzeczywistoci behawiorystw i funkcjonalistw, a sama nauka nie da penego wyjanienia, czym jest umys. Dlatego nauce o umyle (a waciwie o tym, jak si umys fizycznie objawia) musi towarzyszy ujcie metafizyczne, czyli filozofia umysu. Problem ukazany przez Searlea moe te zosta ujty w inny sposb. Mona mianowicie przyj, e obiektywnie istniejca rzeczywisto to zewntrzny kosmos energii, materii i cia. Opisem tej rzeczywistoci zajmuje si nauka i ontologia, ktre cechuje przyjcie punktu widzenia trzeciej osoby i metodologiczna eliminacja podmiotu. Searle uzna, e epistemologia i ontologia mog ujmowa rzeczywisto pierwszoosobowo i trzecioosobowo, przy czym umys naley do rzeczywistoci w ujciu pierwszym, objawiajc si jedynie w rzeczywistoci ujtej z punktu widzenia trzeciej osoby. W obecnie prezentowanym ujciu239, ontologiczna konceptualizacja rzeczywistoci jest bezpodmiotowa. Podmiot jest w niej obecny tylko funkcjonalnie, jako czynnik realizacji poznania. W ontologii i nauce liczy si bowiem tylko relacja poznania do obiektywnej
237 238

Ibidem, s. 40. Argument nieobecnoci qualiw zosta przedstawiony przez Neda Blocka. Szczegowe omwienie tego argumentu nie jest tutaj konieczne. 239 Jest to ujcie zaczerpnite z prac Andrzeja Chmieleckiego.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

59 rzeczywistoci, a anonimowy podmiot peni funkcj nonika treci poznania. Mona tu mwi o poznaniu intersubiektywnym, bezpodmiotowym, opartym na kumulacji treci wyraanych przez rne dowolne osoby. Gdy przyjmie si graniczne pojcie podmiotu, jako podmiotu aktw duchowych, stojcego w opozycji wobec czegokolwiek, co moe by uznane za przedmiot, wtedy nie moe by mowy o funkcjonalnym uprzedmiotowieniu podmiotu poznania240. Mona by rzec, e podmiot Poznania staje si Podmiotem poznania, a samo poznanie odchodzi na dalszy plan. Spojrzenie na podmiot z punktu widzenia pierwszej osoby (uczestnika, a nie obserwatora), oznacza wejcie w obrb rozwaa metafizycznych. Metafizyka jest teori rzeczywistoci irrealnej, czyli kosmosu wewntrznego, ukonstytuowanego przez podmiot duchowy. Teoria ta nie dotyczy jednak jakiego okrelonego kosmosu wewntrznego, czyli wiatopogldu konkretnego podmiotu aktw duchowych, lecz kosmosu wewntrznego jako takiego. Ta wanie perspektywa stanowi dopenienie konceptualizacji naukowych i ontologicznych, poniewa ontologiczny model rzeczywistoci realnej powinien zawiera si w metafizycznym modelu rzeczywistoci irrealnej. Trzeba bowiem zdawa sobie spraw, e konceptualizacja obu tych modeli naley do rzeczywistoci wirtualnej, czyli kosmosu wewntrznego, ktry jest prawdziwy na tyle, na ile jest izomorficzny z kosmosem zewntrznym. Zarwno filozof zajmujcy si metafizyk, jak i naukowiec z filozofem zajmujcym si ontologi, badaj rzeczywisto. Wszyscy oni poszukuj rzeczywistego umocowania bytowego fenomenw. Drogi ustalania determinant danych zmysowych s jednak rne. Naukowiec i ontolog szukaj ich umocowania bytowego w determinantach przedmiotowych (transcendentnych), zastpujc to, co subiektywne tym, co obiektywne241, natomiast metafizyk skupia si na determinantach podmiotowych (transcendentalnych). Metafizyka nie miaaby aspektu poznawczego, gdyby nie liczya si z naukow i ontologiczn konceptualizacj obiektywnie istniejcej rzeczywistoci. Ale te sama nauka (dca do ustalenia, jaka jest rzeczywisto), czy sama ontologia (majca okreli sposb bycia rzeczywistoci jak ona jest), nie s w stanie dostarczy penego ujcia rzeczywistoci. Tymczasem to wanie na gruncie nauki i ontologii wyrosa teoria funkcjonalistyczna, a wraz z ni ideologia mocnej odmiany Sztucznej Inteligencji, dziedziczca problemy, z ktrymi zmagali si behawioryci i fizykalici, a po nich funkcjonalici. Jeli samo rdo tych problemw zostao ju ukazane, to naley przej do przedstawienia tego, co z tego rda wypyno. Funkcjonalizm rni si od behawioryzmu gwnie tym, e formuuje twierdzenia o wzajemnych relacjach przyczynowych stanw umysowych, jednak tak samo, jak behawioryzm, jest obciony tym, co Ned Block nazwa liberalizmem. Wynikajca z zaoe funkcjonalizmu teza o wielorakiej realizacji stanw umysowych pozwala przypisywa te stany rzeczom, ktre ich nie maj (gowom wypenionym homunkulusami, caym narodom, czy komputerom). Ten liberalizm otworzy drzwi do chiskiego pokoju synnego argumentu Johna Searlea, podwaajcego ideologi Sztucznej Inteligencji242.
Koncepcja podmiotu aktw jako czystego epistemologicznego podmiotu transcendentalnego pochodzi od Heinricha Rickerta (1863-1936), urodzonego w Gdasku przedstawiciela niemieckiego neokantyzmu. 241 Na przykad redukujc doznanie blu do pobudze wkien nerwowych C4. 242 Argument ten zostanie przedstawiony w nastpnym rozdziale.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
240

60

Sposobem na liberalizm moe by albo osabienie funkcjonalizmu poprzez zblienie go do fizykalizmu, czyli teorii identycznoci stanw umysowych ze stanami mzgu, albo te poprzez uznanie funkcjonalizmu za empiryczn teori naukow (tak powsta psychofunkcjonalizm). Funkcjonalici uznaj jednak fizykalizm za teori szowinistyczn, ktra odmawia posiadania stanw umysowych systemom, o ktrych intuicyjnie mona stwierdzi, e je maj. Saba odmiana funkcjonalizmu nie chroni si przed szowinizmem nawet wtedy, gdy stanowi tylko swego rodzaju logiczny instrument, ktry pozwala takim materialistom, jak Armstrong, analizowa pojcia umysowe poprzez odwoanie si do rl przyczynowych stanw fizycznych. Funkcjonalizm jest skaony szowinizmem porednio, przez fizykalizm, albo bezporednio, jako naukowa teoria psychologiczna. Jak zauway Searle, funkcjonalizm opiera si na przyczynowoci. Jeli wasnoci umysowe uzna si za wasnoci drugiego rzdu jakich innych wasnoci, speniajcych pewne warunki przyczynowe, to wasnoci pierwsze okazuj si by epifenomenami wasnoci drugich. Jeeli wasnoci umysowe s tylko epifenomenami, to jak mog oddziaywa przyczynowo? Problem przyczynowania mentalnego w odniesieniu do funkcjonalizmu mona ukaza w prosty sposb: wasnoci umysowe s drugorzdnymi wasnociami wzgldem wasnoci ich neuronalnych realizatorw i to one przejmuj moce przyczynowe wasnoci umysowych. Ale to nie koniec. Wasnoci neuronalne s przecie drugorzdnymi wasnociami wzgldem jakich wasnoci niszego rzdu, rwnie przejmujcych moce przyczynowe swoich wasnoci nadrzdnych. Trudno stwierdzi, czy ta redukcja moe mie koniec, a przecie jego brak zaprzeczyby istnieniu jakiejkolwiek przyczynowoci. Mona przypuszcza, e bazowych wasnoci przyczynowych doszukiwano by si obecnie gdzie na poziomie mikrofizycznym. Mikrofizyka okazaaby si zatem jedyn nauk o mocach przyczynowych. Gdyby tak byo, to wasnoci umysowe nie mogyby oddziaywa przyczynowo tak samo, jak rzucony kamie nie mgby by przyczyn rozbicia szyby. Jak zauwaa Jaegwon Kim, problem tkwi w tym, e wasnoci umysowe i ich wasnoci bazowe s w funkcjonalizmie uznawane za wasnoci tej samej rzeczy, nalecej do jednego poziomu w hierarchii mikro-makro243. Kim uwaa, e poziomw ontologicznych jest wiele i odwouje si przy tym do teorii superweniencji. Jest on funkcjonalist pojciowym, gdy twierdzi, e funkcjonalne wasnoci wyszego rzdu superweniuj na pierwszorzdnych wasnociach ich bazowych realizatorw, co moe mie miejsce tylko na jednym, pojciowym poziomie ontologicznym244. Funkcjonalizm postuluje istnienie wielu rzdw wasnoci, nie rozrniajc poziomw ontologicznych, na ktrych one wystpuj. Std bior si trudnoci przyczynowego wykluczania. Jak twierdzi Kim, makrowasnoci mog posiada, i w ogle posiadaj swoje wasne moce przyczynowe, ktre przekraczaj moce przyczynowe ich mikroskadnikw245. Nie mona w zwizku z tym dokonywa przyczynowej redukcji makrowasnoci (takich, jak wasnoci umysowe) do mikrowasnoci (takich, jak na przykad wasnoci fizyczne).
Dla reprezentantw sabej odmiany funkcjonalizmu poziomem tym mgby by tylko poziom fizyczny (lub fizyko-chemiczny), a dla przedstawicieli mocnego funkcjonalizmu poziom ten nie jest najwaniejszy i mogaby tu wchodzi w gr nawet substancja duchowa. 244 Dobro Sokratesa superweniuje na jego uczciwoci, hojnoci, odwadze oraz mdroci. Jednak to ta sama osoba, Sokrates, egzemplifikuje zarwno subwenientne cnoty, jak i superwenient dobro. Sokrates jako osoba naley do okrelonego poziomu ontologicznego, innego, ni Sokrates jako organizm biologiczny i innego, ni Sokrates jako struktura jakich fizykalnych mikroskadnikw (cytat z: J. Kim, op. cit., s.96). 245 Ibidem, s. 96.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
243

61 Mogoby to sugerowa, e Kim dopuszcza istnienie rzeczywistoci mentalnej, rozumianej jako rzeczywisto nie-fizyczna. Kim jest jednak fizykalist, wic rozrnienie poziomw ontologicznych jest u niego rozrnieniem czysto pojciowym. Sugeruje, aby termin wasnoci drugiego rzdu zastpi opisami, desygnatorami, czy po prostu pojciami drugiego rzdu. Wedug tego filozofa, wiat jest wiatem fizycznym, w ktrym niektrych zjawisk nie da si fizykalnie wyjani. Zjawisk tych nie mona wyjani za pomoc poj opisujcych wasnoci pierwszego rzdu i dlatego pojcia drugiego rzdu, grupujce wasnoci rzdu pierwszego poprzez specyfikacj funkcjonaln, s praktycznie niezbdne dla celw komunikacyjnych, cho same w sobie nie reprezentuj adnych nowych wasnoci. Pojcia drugiego rzdu nie s adekwatne zawsze, ale tylko w odpowiednim kontekcie ich uycia. Przede wszystkim naley szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego zachodzi korelacja midzy zjawiskami wyjanianymi fizykalnie, a wasnociami umysowymi, rozumianymi jako pojcia drugiego rzdu. W drodze tych poszukiwa, Kim proponuje zastosowa redukcj funkcjonaln, ktra jest moliwa tylko po dokonaniu funkcjonalizacji wasnoci umysowych246. Wedug funkcjonalizmu, wasnoci mentalne mog posiada wiele rnych realizatorw. Kim przyjmuje, e mog to by tylko realizatory fizyczne, za wieloraka realizacja dotyczy rnych gatunkw i struktur w rnych nomologicznie moliwych wiatach. Redukcja wasnoci umysowych do fizycznych jest w takim przypadku relatywna wzgldem gatunkw, struktur i wiatw odniesienia, przy czym wasnoci umysowe dziedzicz moce przyczynowe po swych realizatorach. Jeli wic jaka wasno umysowa U jest wasnoci fizyczn F1 w gatunku 1, F2 w gatunku 2 i F3 w gatunku 3, to wasno ta wielorako realizuje si w rnych wasnociach Fi. Konkluzja Kima jest jednoznaczna. Jeli przyjmie si, e wasnoci umysowe mog podlega funkcjonalizacji, to naley rwnie udzieli odpowiedzi, w jaki sposb podda funkcjonalizacji wasnoci jakociowe (qualia). Jeli nie znajdzie si na to odpowiedzi, to pozostaje albo przyjcie dualizmu wasnoci, albo dualizmu substancjalnego. Innym wyjciem jest zosta fizykalist, ale takim, ktry nie redukuje wasnoci mentalnych do fizycznych (monizm anomalny). Mona jednak pj dalej i stwierdzi, e umys redukuje si do tego, co fizyczne (materializm redukcjonistyczny). Sfera mentalna zostaje w ten sposb pozbawiona jakiejkolwiek mocy przyczynowej (epifenomenalizm), co wedug Kima prowadzi do mentalnego irrealizmu (fizykalizm eliminacyjny). Filozof ten proponuje, aby uzna ca sfer mentaln za realn cz wiata fizycznego, ktr mona czciowo (oprcz qualiw) wytumaczy za pomoc poj drugiego rzdu, w drodze funkcjonalizacji wasnoci, czyli specyfikacji funkcjonalnej. Podejcie Kima jest typowe dla sabego funkcjonalizmu (a konkretnie dla funkcjonalizmu pojciowego), ktrego przedstawicielem by rwnie Armstrong. Kim sprzeciwia si mocnemu funkcjonalizmowi, jako odmianie antyredukcjonizmu w sprawie umysu i ciaa. Filozof ten stwierdza, e redukcja umysu i ciaa wymaga funkcjonalistycznej koncepcji wasnoci mentalnych i trafnie zauwaa, e jeli jest to pogld suszny, to redukcjonizm

Funkcjonalizacja wasnoci umysowych polega na zdefiniowaniu tych wasnoci w terminach ich przyczynowych relacji do innych wasnoci ze wzgldu na obowizujce w danym wiecie prawa. Relacje te s wic metafizycznie przygodne, gdy zmieniaj si w zalenoci od wiatw, w ktrych zachodz.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

246

62 umysu i ciaa oraz funkcjonalistyczne podejcie do tego, co mentalne, podzielaj ten sam metafizyczny los bronic si i upadajc razem247. Rzeczywicie prby przyczynowego wyjaniania wszystkich zjawisk (nawet poprzez funkcjonalizacj wasnoci niewyjanialnych fizycznie) pograj zarwno fizykalizm, jak i funkcjonalizm. Fizykalizm opiera si na twierdzeniach naukowych i ontologicznych (jako teoria materialistyczna, redukuje to, co umysowe do tego, co moe wyjani fizyka). Funkcjonalizm z kolei opiera si na przyczynowym wyjanieniu samej istoty umysu. Pomija w ten sposb kwesti natury umysu, formuujc jakby niepene twierdzenia ontologiczne. Jeli bowiem uznaje si, e umys jest bytem, to musi mie jak natur. Natura umysu moe zosta okrelona poprzez ukazanie jego miejsca w strukturze rzeczywistoci. Mona tego dokona, znajdujc czynniki realizacji (czyli okrelajc, w czym umys jest realizowany i jak powstaje) i czynniki determinacji (ustalajc, jakim prawidowociom umys podlega i od czego zale cechy istotowe umysu, czyli to, e umys jest umysem). Funkcjonalizm ogranicza si tylko do twierdzenia, e umys jest umysem ze wzgldu na okrelone zwizki typu funkcjonalnego. Funkcjonalista odpowiada na pytania o istot umysu, pojmujc determinizm tak, jak materialici, jako oddziaywanie przyczynowo-skutkowe. Nie moe sobie jednak poradzi z problemami przyczynowania mentalnego, poniewa uwaa, e gosi teori natury umysu, mwic tak naprawd tylko o istocie umysu (i to bdnie!). Stara si okreli istot umysu (umocowanie bytowe umysu) w kategoriach zarezerwowanych dla fizycznych czynnikw realizacji (bytowego fundamentu umysu), ktre mog oddziaywa przyczynowo. Mogoby si wydawa, e tacy reprezentanci sabego funkcjonalizmu, jak Kim, dostrzegli ten problem, ale jest to zudne. Kim, jako fizykalista, rzeczywicie mwi o naturze umysu. Odwouje si w tym do teorii superweniencji i twierdzi, e jej uzasadnieniem jest funkcjonalizm. Mamy tu dwie niepene teorie ontologiczne, ktre wedug Kima wzajemnie si uzupeniaj. Jednak tak, jak funkcjonalizm bdnie ujmuje istot umysu, tak te teoria superweniencji dotyczy natury umysu tylko w zakresie fizycznej jego realizacji. Czy jednak tworzywo umysu ma znaczenie? Jak zauwaa Daniel C. Dennett, umys moe zosta zrealizowany tylko w ukadzie, ktry musi by wyposaony w liczne przetworniki i efektory, i w ktrym informacja musi by przekazywana odpowiednio szybko. To, e nie moglibymy skonstruowa czujcego umysu z krzemowych ukadw scalonych, drutu, szka czy puszek po piwie powizanych sznurkiem248, nie jest wedug Dennetta powodem do odrzucenia funkcjonalizmu. Aby noniki umysu mogy spenia swoje funkcje, musz by zbudowane z takiej materii, ktra jest biohistorycznie kompatybilna z kontrolowanymi przez te noniki ciaami. Jeli to, e noniki te mog funkcjonowa jako skadniki wikszych ukadw funkcjonalnych, zaley od tego, z czego te noniki s zbudowane, to bdem by byo pomija ich natur. Dennett twierdzi jednak, e natura nonikw umysu ma takie samo znaczenie, jak wdka czy narkotyk, a przecie nie ma wicej gniewu czy lku w adrenalinie ni gupoty w butelce whisky249. Wedug Dennetta problem tkwi w tym, e funkcjonalici zbyt upraszczaj swoj koncepcj, pozornie tylko uatwiajc sobie ycie. Nie mona bowiem porwnywa ukadu nerwowego do struktury komputera. Dennett zauwaa, e do urzdze wejciowych komputera zalicza si wszystkie przetworniki, ktre przekadaj informacje pochodzce ze rodowiska
247 248

Ibidem, s. 111. D. C. Dennett, op. cit., s. 92. 249 Ibidem.


G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

63 (zewntrznego lub wewntrznego) na jedno wsplne medium przetwarzania informacji. Zarysowuje si tu widoczna granica pomidzy kanaami informacji w komputerze, a jego rodowiskiem. Dennett sdzi, e nie mona symulowa komputerowo interakcji zachodzcych we wszystkich przetwornikach i efektorach ukadu nerwowego. Odizolowanie kanaw informacyjnych od wejciowych zdarze zachodzcych w ukadzie nerwowym jest niemoliwe ze wzgldu na to, e ukad ten jest po prostu zbyt skomplikowany i skada si ze zbyt wielu efektorw i przetwornikw, wystpujcych prawie na kadym zczu. Tymczasem funkcjonalistyczno-komputacyjna teoria sztucznej inteligencji sprowadza architektur umysu do maszyny Turinga, realizowanej w komputerze cyfrowym, ktry skada si z procesora centralnego, pamici, wej i wyj. Wspczesny naukowiec nie moe pozwoli sobie na tak analogi. Dlatego neuronauka przyjmuje obecnie koneksjonistyczn architektur umysu, opart na rwnolegym i rozproszonym przetwarzaniu informacji. Jak zauwaa Dennett, w ukadzie nerwowym nie ma procesora centralnego. Informacje ze rodowiska, dostarczane za pomoc narzdw zmysowych, s przetwarzane rwnolegle, w wielu rnych strukturach komrek nerwowych i obszarach mzgu. Gdyby mzg uzna za komputer, to informacje musiayby by w nim gromadzone w postaci odrbnych plikw, umieszczanych w pamici pod odpowiednim adresem250. Zgodnie z odkryciami wspczesnej neuronauki, informacje s wprawdzie zakodowane w mzgu i przechowywane w pamici, ale zdolno zapamitywania ma natur czysto biologiczn, opart na syntezie biaka, zapisie genetycznym i elektrycznej stymulacji mzgu. Nie moe tu by mowy o plikach, czy adresach. Ukadu nerwowego nie mona wobec tego uzna za ukad kontrolny i oddzieli go od systemu kontrolowanego, jak to ma miejsce w przypadku maszyn. Dennett twierdzi, e wanie to odkrycie sprawio najwiksz trudno funkcjonalistom. By to niewtpliwie jeden z wanych powodw, ktre wpyny na osabienie funkcjonalizmu i sprowadzenie go do funkcjonalizmu pojciowego, stanowicego wedug Kima wyjanienie superweniencji wasnoci mentalnych na fizycznych251. Ani funkcjonalizm, ani teoria superweniencji nie mwi jednak nic na temat waciwych istocie umysu zwizkw determinacji. Tymczasem, w kwestii istoty umysu powinno si mwi nie o oddziaywaniu przyczynowo-skutkowym struktur, lecz wanie o ich determinacji252. Posugujc si pochodzcym z teorii emergencji pojciem downward causation (prekauzalizacji), mona sformuowa termin predeterminacji (downward determination), aby nastpnie poszukiwa czynnikw predeterminujcych struktur mzgu, ktra z kolei determinuje, jaki typ stanu mentalnego nastpi po innym typie stanu mentalnego. Tak, jak struktura mzgu determinuje wystpowanie okrelonych typw stanw umysowych, tak pojawienie si poszczeglnych egzemplarzy stanw umysowych w konkretnych mzgach jest determinowane przez struktury informacyjne sygnaw docierajcych do mzgu z otoczenia za porednictwem organw sensorycznych.

250

Na podstawie takiej analogii Fodor gosi modularn koncepcj umysu i wpad na pomys jzyka mentaleskiego; wedug Fodora czowiek jest po prostu komputerem zaprogramowanym przez ewolucj. 251 Mona by powiedzie, e ciar problemw funkcjonalistw przesun si z homunkulusa na ciao. 252 Tak, jak uksztatowanie terenu nie oddziauje przyczynowo na bieg rzeki, lecz go determinuje. Zawarte w dalszym cigu propozycje zaczerpnem z opracowa Andrzeja Chmieleckiego.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

64 Naley odrnia zwizki typu funkcjonalnego od zwizkw przyczynowo-skutkowych, ktre s jedynie czynnikami realizacji tych pierwszych. Mona wwczas postulowa odejcie od funkcjonalizmu przyczynowo-skutkowego na rzecz funkcjonalizmu, wedug ktrego funkcje stanw umysowych s determinowane przez struktury informacyjne. Teza o wielorakiej realizacji byaby wtedy rwnoznaczna tezie o moliwoci kodowania informacji na rnych nonikach. Funkcjonalizm taki musiaby jednak uwzgldni fakt, e informacja jest zhierarchizowana. Utosamianie informacji z jej nonikiem i wynikajcy z tego brak pojcia informacji rnych rzdw sprawia funkcjonalistom nie may kopot, a to dlatego, e informacja pojta strukturalnie, a nie jako sygna, jest kluczem do okrelenia natury umysu i odpowiedzi na pytanie, czy maszyny mog myle.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

65

Rozdzia III Sztuczna Inteligencja


Kady moe powiedzie o sobie, e myli o czym, e co rozumie lub czego nie rozumie. Intuicyjnie stwierdzamy o innych ludziach to, co jestemy w stanie powiedzie o sobie. Niektrzy jednak czasami powtpiewaj w ludzk rozumno, upierajc si przy tym, e odpowiednio zaprogramowany komputer moe rozumie co tak samo, jak czowiek. Czyni tak, utosamiajc zazwyczaj rozumienie z myleniem i inteligencj. Inteligencj za kojarz wycznie z wykorzystaniem nabytej wiedzy, formuujc twierdzenia na podstawie naukowo znormalizowanych pomiarw sposobu uycia zasobw intelektualnych. Jest to podejcie bdne. Inteligencja pozwala nie tylko na wykorzystywanie wiedzy, ale przede wszystkim stanowi podstawowy warunek jej nabycia, decydujc choby o umiejtnoci rozstrzygania, czy co jest wane, czy nie. Naley przy tym odrni bycie inteligentnym od, podlegajcego naukowym pomiarom, inteligentnego zachowania. Inteligencja wie si z umiejtnoci caociowego uchwycenia sytuacji. Opiera si ona nie tylko na dokonywaniu operacji na elementach, lecz przede wszystkim na wizaniu ich ze sob i umiejtnym wykorzystaniu rozumienia sytuacji253. Komputery dziaajce szeregowo nie s w stanie ogarn caoci, wykonujc jedynie instrukcje w okrelonej przez program kolejnoci254. W tym punkcie zbliamy si ju do definicji mylenia. Mylenie bywa definiowane za pomoc pojcia semantyki. Semantyka jest jednak wynikiem mylenia, a nie jego zasad i cile wie si z jzykiem, ktry naley uwaa za wtrne wobec mylenia narzdzie komunikacyjne. Jest to narzdzie, ktrego uycie wymaga mylenia. Takie zaoenie tkwio u podstaw zasad testu Turinga. Czy jednak komputer rzeczywicie uywa jzyka, czy te uywaj go tylko programici, ktrych polecenia maszyna wykonuje? Jak naley zdefiniowa mylenie? Czy komputer myli? Ten rozdzia powicony bdzie sformuowaniu odpowiedzi na te pytania. Wymaga to jednak zarysowania pewnych granic dla prowadzonych rozwaa. Wie si to z wprowadzonym przez Johna Searlea rozrnieniem mocnej i sabej Sztucznej Inteligencji.

3.1. Mocna i saba Sztuczna Inteligencja


Dualizm wasnoci fizycznych i mentalnych to wspczesne, fizykalistyczne wcielenie problemu umysu i ciaa. Wedug Johna Searlea, rozwizaniem tego problemu moe by wprowadzenie dziedziny procesw biologicznych, jako niezbdnych dla powizania procesw fizycznych z duchowymi. Searle poda w dobrym kierunku, ale uwaa organizmy
Warto tu powrci do rozdziau pierwszego, w ktrym zauwayem, e wedug Arystotelesa, podstaw mylenia jest zdolno sprowadzania wikszej iloci wyobrae do jednoci. Wyrazem inteligencji zwierzcej jest na przykad podstp podczas polowania. 254 Pokadanie nadziei w komputerach dziaajcych rwnolegle byoby zasadne, gdyby jak sytuacj mona byo uchwyci caociowo, jako graf w pamici operacyjnej maszyny i odnie j do zasobw pamici trwaej komputera.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
253

66 biologiczne za tak bardzo specyficzne, e nie mona ich nazwa ukadami przetwarzajcymi informacje. Komputery bez wtpienia s ukadami informacyjnymi, ale ich cyfrowa struktura jest nieporwnywalnie prostsza od zoonej, analogowej struktury organizmw biologicznych. Najistotniejsze jest jednak to, e organizm biologiczny jest ukadem cybernetycznym, co zakada jego autonomiczno i samodzielno. Wbrew temu, co twierdzi Searle, organizm jest ukadem informacyjnym, ale bardzo skomplikowanym i wchodzcym w interakcje ze rodowiskiem, poznajcym otoczenie i konstytuujcym w ten sposb wasny wirtualny wiat (kosmos wewntrzny). Moment dostrzeenia wagi interakcji z otoczeniem nazywany jest czasami przeomem kognitywistycznym, ktry da pocztek psychologii kognitywnej. Kognitywici identyfikuj umys z komputerem cyfrowym, co okazao si ideologi inspirujc do rozpoczcia prac nad projektowaniem maszyn interaktywnie dziaajcych w rodowisku. Jako e stany mentalne mog pojawi si tylko w ukadzie informacyjnym, ktry jest zdolny do samodzielnego generowania informacji, a nie tylko ilociowego operowania zasobami informacyjnymi, wielu filozofw porzucio tradycyjnie ujt metafor komputerow. W zamian skupiono si na symulowaniu pracy ludzkiego mzgu poprzez tworzenie sztucznych sieci neuronowych w oparciu o tezy koneksjonistyczne. Procesy zachodzce w mzgu, ktre wedug koneksjonistw mona symulowa obliczeniowo, s przy tym fizykalistycznie utosamiane z procesami umysowymi255. Wraz z pojawieniem si koneksjonizmu, nastpi rozam wrd badaczy Sztucznej Inteligencji na zwolennikw i przeciwnikw tej koncepcji. Ci ostatni pozostali wierni tradycji komputacjonizmu. Pierwsi za przyjmuj formuowan przez koneksjonistw tez o moliwoci obliczeniowej symulacji funkcjonowania mzgu, jako rwnolegle dziaajcego komputera cyfrowego (tak pojmuj mzg kognitywici), i jeeli s zwolennikami funkcjonalizmu, to tylko jego sabej, pojciowej odmiany. Do sabego funkcjonalizmu nale koncepcje, ktre nie mwi o mylcych maszynach, lecz staraj si zgbi, jak myl ludzie. To tutaj mieci si psychofunkcjonalizm i koncepcja jzyka mentaleskiego Fodora (mocno wsparta gramatyk generatywn Chomskyego). Tutaj te mona zaklasyfikowa materialistyczn teori umysu Armstronga, czy Kima. Nurtowi temu bliska jest saba Sztuczna Inteligencja256. Komputacjonici identyfikuj mzg z komputerem, a umys z programem komputerowym i s przedstawicielami mocnej odmiany funkcjonalizmu. Ich przekonanie o moliwoci stworzenia mylcych maszyn stanowi cz ideologii mocnej Sztucznej Inteligencji, ktrej korzeni naley doszukiwa si w koncepcji Alana Turinga i Hilarego Putnama. W niniejszym rozdziale skupi si na tym, co stanowi cz wspln ideologii mocnej i sabej Sztucznej Inteligencji, a mianowicie na twierdzeniu, e waciwym poziomem opisu umysu jest poziom skadni, czyli poziom mechanicznego manipulowania symbolami zgodnie z pewnymi reguami. Od tej tezy wychodz reprezentanci mocnej Sztucznej Inteligencji, gdy twierdz, e komputer cyfrowy moe myle. Tez t kieruj si rwnie badacze z krgu
Koneksjonici uywaj komputerw cyfrowych do modelowania zachodzcych w mzgu (umyle) procesw poznawczych, ale nie s zwolennikami pogldu, e mzg (umys) dziaa tak, jak standardowy komputer, czyli szeregowo. Uwaaj natomiast, e mzg (umys) mona porwna do komputera dziaajcego rwnolegle i jako taki moe by symulowany cyfrowo. 256 Podzia na mocn i sab Sztuczn Inteligencj wprowadzi John Searle, midzy innymi w ksice Umys, mzg i nauka (op. cit., s. 25-26).
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
255

67 sabej Sztucznej Inteligencji, gdy w celu badania mylenia, tworz komputerowe symulacje mzgu, jako systemu przetwarzania informacji. Czy rzeczywicie maszyna skadniowa moe myle i dziki temu napdza maszyn semantyczn?

3.2. Skadnia i semantyka


Podrozdzia ten mona uzna za niezbdne uzupenienie dotychczas opisanych teorii funkcjonalistycznych, ktre bez zawartych poniej treci mog wydawa si nie w peni zrozumiae. Mwi si czasami, e diabe tkwi w szczegach i w tym przypadku rzeczywicie mona to powiedzenie odnie do problemw, z ktrymi borykaj si teoretycy Sztucznej Inteligencji. Podrozdzia ten jest pocztkiem drogi ukazania tych problemw. Pojcia skadni i semantyki cile wi si z pojciem znaku. O znaku mona rozprawia w sposb naukowy lub filozoficzny. Najlepszym przykadem naukowego podejcia do koncepcji znaku jest semiologia Ferdynanda de Saussurea, stanowica wedug tego szwajcarskiego jzykoznawcy cz psychologii spoecznej. Za spadkobiercw takiego pogldu mona uwaa Noama Chomskyego i Jerryego Fodora. Zgodnie z t tradycj, rozrni naley abstrakcyjny system jzykowy (langue, czyli po prostu to, co nazywamy jzykiem, a Chomsky nazwa kompetencj jzykow idealnego uytkownika znakw) od indywidualnych wypowiedzi ludzi posugujcych si jzykiem (parole, czyli jednostkowe wykonanie, generowane wedug Chomskyego przez reguy jzykowe). Jzyk pojty jako langue to idealna struktura jzykowa tworzca system, w ktrym mona wyrni zbir znakw elementarnych (alfabet) oraz reguy formowania z tych znakw nieograniczonej iloci znakw zoonych, ktre podlegaj transformacji, okrelonej pewnymi reguami. Sposoby czenia i przeksztacania znakw nazywa si skadni, syntaktyk lub syntaks. Skadnia nic jednak nie mwi o odsyaniu, a przecie znak to wedug de Saussurea cao zoona z elementu znaczcego (signifiant), ktry odsya do elementu znaczonego (signifie). Aby jzyk by systemem znakw, musi zawiera element okrelajcy sposb interpretacji znakw, przypisywania im znaczenia. Zwizki znaczeniowe, czyli zwizki signifiant z signifie, bada semantyka. Poziom syntaktyczny i semantyczny to dwa rne poziomy, a ich relacje s tematem przedstawionych ju rozwaa Chomskyego i Fodora257. Warto zauway, e moe istnie system znakw pozbawiony skadni, ktry nie tworzy adnego jzyka. Nie jest to system twrczy, poniewa nie posiada poziomu syntaktycznego i nie mona w nim tworzy znakw zoonych, ktrych znaczenie zalene jest od kolejnoci znakw elementarnych (ustalonej reguami syntaktycznymi)258. System znakw bez skadni jest systemem znakw umownych, czyli symboli, ktre odsyaj zawsze do jakich stanw rzeczy. Twierdzenie, e syntaktyka jest konieczna dla semantyki, ju w tym miejscu okazuje si zatem wtpliwe. To, e gramatyka generuje znaki zoone, ktre maj jakie znaczenie, nie tumaczy, skd bierze si znaczenie znakw elementarnych. Co wicej, samo realizowanie regu gramatycznych i tworzenie za ich pomoc znakw zoonych nie jest rwnoznaczne z tworzeniem znaczenia tych znakw, co uka w dalszej czci tego rozdziau. Tak, jak skadnia nie wyprowadza poza jzyk, tak i skadnia, i semantyka abstrahuj od uytkownikw znakw, a przecie, jeli mwimy o rozumieniu i interpretacji znakw, to nie
Poprawno syntaktyczna nie musi oznacza poprawnoci semantycznej. Zdanie woda si pali jest poprawne pod wzgldem skadni, ale nie jest poprawne pod wzgldem semantycznym. 258 Przykadem niesyntaktycznego systemu znakw jest system znakw drogowych.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
257

68 moemy pomija uytkownika, ktry dziki posiadanej kompetencji jzykowej moe znaki rozumie i interpretowa. Odniesieniem znakw do ich uytkownikw zajmuje si pragmatyka. Rozpatrywanie kwestii zwizanych z myleniem i rozumieniem powinno odbywa si na trzech poziomach: pragmatycznym (rozumienia), semantycznym (zwizkw znaczeniowych) i syntaktycznym (regu czenia i przeksztacania znakw)259. Wedug mnie, argument chiskiego pokoju Johna Searlea mona uzna za prb ukazania, e jeli przyjmie si, i uycie znakw zakada ich rozumienie i interpretacj, to komputer, jako maszyna dziaajca tylko na poziomie syntaktyki, po prostu nie uywa znakw. Komputer automatycznie wykonuje polecenia programu, a o uywaniu znakw mona mwi tylko w odniesieniu do programistw i uytkownikw tego komputera, ktrzy te znaki rozumiej.

3.2.1. Semiologia, skadnia i chiski pokj Johna Searlea Tak, jak Turing chcia opisa sposb pracy ludzkiego umysu na przykadzie swojej abstrakcyjnej maszyny, tak John Searle postanowi opisa prac uniwersalnej maszyny Turinga, czynic czowieka elementem jej wewntrznego mechanizmu260. Czowiek ten siedzi w pokoju i ma do dyspozycji pi plikw papierw. Trzy z tych plikw, nazwane scenariuszem, opowieci i pytaniami zawieraj niezrozumiae chiskie symbole (znaki elementarne). Dwa z tych plikw, nazwane programami, zrozumiaym dla tego czowieka jzykiem opisuj reguy okrelajce zasady korelowania ze sob chiskich symboli na podstawie ich ksztatw. Jeden plik opisuje korelacje symboli opowieci z symbolami scenariusza, a drugi przedstawia instrukcje reagowania na ksztaty symboli pyta w odniesieniu do opowieci i scenariusza (poziom syntaktyki). Jeli programy bd perfekcyjnie napisane, a siedzcy w chiskim pokoju czowiek (swego rodzaju homunkulus) bardzo sprawny w korelowaniu chiskich symboli, to Chiczyk mgby na zadane po chisku pytanie, uzyska w jzyku chiskim syntaktycznie poprawn odpowied mimo tego, e siedzcy w pokoju czowiek nie ma o tym jzyku adnego pojcia. Odpowied ta mogaby by jednak niepoprawna semantycznie. Czy mona wobec tego powiedzie, e jeli chiski pokj umie odpowiada na zadane po chisku pytania, to rozumie jzyk chiski? Searle twierdzi, e chiski pokj dziaa na zasadzie operowania symbolami, co pozwala mwi w tym przypadku tylko o syntaktyce, a nie o semantyce. Chiski pokj nie umie znale zwizku tego, co znaczce z tym, co znaczone. Potrafi jedynie mechanicznie korelowa ze sob symbole. Nie moe tu by mowy o rozumieniu, czy myleniu, poniewa skadajce si na odpowiedzi chiskie sowa nie maj dla chiskiego pokoju adnego odniesienia przedmiotowego. Co wicej, dla czowieka pracujcego w pokoju nie s one nawet sowami, poniewa skadaj si chiskich krzaczkw, o ktrych czowiek ten moe nie wiedzie nic nawet tego, e s symbolami, ktre dla jakiego Chiczyka co znacz.
Nie wymieniam tych poziomw w kolejnoci przypadkowej, gdy uwaam, e aby kto sta si kompetentnym uytkownikiem znakw, musi te znaki rozumie. Najprostszym dowodem takiego twierdzenia jest to, e kady czowiek najpierw uczy si rozumie wypowiadane sowa, czyli chwyta ich sens. Dzieje si tak dziki wskazaniom na przedmioty i sowom, ktre towarzysz tym wskazaniom. Sowa te staj si znakami dziki poznaniu ich odniesienia przedmiotowego. Dopiero pniej czowiek nabywa wiedz na temat gramatyki i poznaje litery, z ktrych poszczeglne sowa si skadaj. 260 Argument Chiskiego pokoju formuowany jest przez Searlea bardzo czsto. Przypuszczam, e po raz pierwszy argument ten pojawi si w rozprawie Umysy, mzgi i programy (w: op. cit., B. Chwedeczuk (red.), s. 301).
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
259

69

Std wynika podstawowy zarzut Searlea dotyczcy behawiorystycznych podstaw testu Turinga. Searle susznie zauwaa, e podyktowane programem zachowanie maszyny, ktre w wiecie ludzi byoby uznane za jak oznak mylenia, nie moe by dowodem na to, e ta maszyna myli, a jedynie potwierdzeniem, e jest zdolna symulowa mylenie. Tak, jak nikt nie otwiera parasola, dokonujc symulacji komputerowej deszczu, tak nie ma powodu sdzi, e komputer symulujcy rozumienie znakw rzeczywicie je rozumie. Wniosek taki mona wycign rwnie z wywodu poczynionego przez Hilarego Putnama w eseju Mzgi w naczyniu. Putnam potwierdza, e syntaktyczna gra moe tylko bardzo dobrze imitowa inteligentn rozmow tak, jak krzywa nakrelona na piasku przez mrwk moe przypomina Churchilla. Mrwka mogaby nakreli t sam krzyw, nawet gdyby Churchill nigdy nie istnia. Oznacza to, e rozmowa z maszyn moe by swobodnie prowadzona, podczas, gdy cay wiat przedmiotw, ktrych rozmowa ta dotyczy, znajduje si wycznie w umysach osb programujcych maszyn. Wynika z tego, e test Turinga w aden sposb nie pozwala wyeliminowa maszyn zaprogramowanych wycznie do gry w naladownictwo, i e maszyna, ktra nie potrafi nic poza uprawianiem gry w naladownictwo, zdecydowanie do niczego nie odnosi swoich zagra, podobnie jak magnetofon261. Nie moe tu by mowy o myleniu. Searle uznaje jednak, e maszyna cyfrowa moe myle. Nie ma tu adnej niezgodnoci, gdy filozof ten przyjmuje, e czowiek mogcy naturalnie ucielenia dowoln liczb programw komputerowych, jest w jakiej mierze maszyn cyfrow. Wedug Searlea, myle moe tylko maszyna wyposaona w taki system nerwowy, jak ludzki, gdy stworzenie duplikatu przyczyn pozwala duplikowa skutki. Trzeba jednak zauway, e Searle nie wchodzi tym w sfer sugestii konstruowania maszyn mylcych, gdy konstrukcja taka wymagaaby penej duplikacji procesw zachodzcych w ukadzie nerwowym, ktre stanowi cz naszej biologicznej historii naturalnej262. Jak zaznaczyem w rozdziale o kopotach z funkcjonalizmem, kauzalne wyjanienie umysowoci nie jest wyjanieniem dobrym, a Searle odnosi si w tej sprawie tylko do przyczyn i skutkw. By moe z tego wynika fakt, e argumentacja tego filozofa budzi tak wiele wtpliwoci, wywoujc fale krytyki. Ned Block uwaa, e najlepsza krytyka argumentu chiskiego pokoju skupia si na tym, co Searle nazwa odpowiedzi systemow263. Mwi ona, e nie moemy ze zdania Jan nie pierze brudnych pienidzy wnioskowa, e Firma Jana nie pierze brudnych pienidzy. Tak samo, nie wolno nam na podstawie czyjego braku znajomoci chiskiego uzna, e system, ktrego ten kto jest czci, te nie rozumie chiskiego. Neurony nie dysponuj przecie indywidualnym rozumieniem, a jednak czowiek, jako swego rodzaju system, rozumie. Dlatego naley przyj, e chiski pokj, jako system skadajcy si z czowieka, plikw papieru, programu oraz wejcia i wyjcia, rozumie chiski. Czowiek peni w tym systemie rol procesora i nie musi rozumie chiskiego tak, jak nie rozumiej go inne komponenty systemu. Jak zauwaa Block, mikroprocesory mylcych komputerw same by nie mylay. Searle w odpowiedzi na ten zarzut umieszcza cay chiski pokj z jego zawartoci w pamici czowieka, co ma zatrze analogi chiskiego pokoju i komputera, jednak to, e poszczeglne elementy systemu nie s widoczne, nie znaczy, e przestay istnie. Ich funkcje peni w tym przypadku ludzki umys i jeli w tradycyjnym chiskim pokoju naleao
261 262

H. Putnam, Mzgi w naczyniu, w: H. Putnam, op. cit., 1998, s. 310-311 J.R. Searle, op.cit., 1999, s. 15. 263 N. Block, op. cit., www.nyu.edu.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

70 przepisywa rzeczywiste kartki papieru, to w pamiciowym chiskim pokoju zastpuje si je ich wyobraeniem. Czowiek, ktry zapamita cay system chiskiego pokoju, nadal nie rozumie jzyka chiskiego. Moliwe, e jego zachowanie moe na to wskazywa, jednak nadal nie mamy tu do czynienia z rozumieniem chiskich symboli. Nie s one dla tego czowieka znakami, lecz tylko zawijasami, ktre mona potraktowa tak, jak rewersy elementw ukadanki puzzle, ktrych ksztat ma by jedyn wskazwk do jej uoenia264. Stanisaw Lem twierdzi, e jeli kto ukada puzzle, opierajc si tylko na ksztacie poszczeglnych fragmentw ukadanki, a wic dziaajc tak, jak program komputera, wcale nie musi wiedzie, jaki obraz z tego powstanie, ani nawet, e jakikolwiek obraz ma powsta. Wedug Lema, nie jest to aden argument przeciwko Sztucznej Inteligencji. Komputer mgby przecie wykona dokadnie takie same kroki w procesie ukadania puzzle, co czowiek. Wedug Lema nie dowodzi to ani tego, e komputer nie rozumie swych poczyna, ani tego, e czowiek rozumie swoje265. Lem idzie dalej w swej kontrargumentacji i odnosi j do siebie, czyli osoby rozumnej, ale przyguchej. Stwierdza, e jeli czowiek siedzcy w chiskim pokoju pomyliby si w identyfikacji chiskich zawijasw i w rezultacie da z odpowied na wyjciu, to pomyka ta byaby podobna do niedosyszenia komunikatu przez Lema. A nikt przecie nie wtpi, e gdyby Lem sysza dobrze, to by ten komunikat zrozumia. Dlaczego wic na tej podstawie wtpi w to, e chiski pokj rozumie jzyk chiski? Searle nie zgodziby si zapewne na to, aby obrazem ludzkiego umysu by chiski pokj, w ktrym pracuje Chiczyk, doskonale rozumiejcy symbole swego jzyka, bo przecie adnego homunkulusa w ludzkich gowach nie ma. Jeli jednak by si tam znajdowa, to pytanie go o rzeczy, ktrych nie rozumie, dowiodoby tylko, e tych wanie rzeczy nie rozumie, a nie tego, e w ogle nie jest zdolny do rozumienia czegokolwiek. Nie miaoby te sensu zadawanie mu pyta, na ktre odpowiedzi sami mu wczeniej dalimy (na przykad w postaci pliku papierw z napisem program), bo dowiodoby to tylko tego, e to my znamy odpowiedzi. Nie na tym polega te test Turinga, ktry odnosi si do przejawiajcego si w zachowaniu komputera twrczego charakteru jzyka. Rzeczywicie jzyk jest twrczy ze wzgldu na posiadanie poziomu syntaktycznego i w tym sensie argument Searlea nie trafia w zasadno testu Turinga. Searle nie neguje faktu, e komputer moe symulowa dziaanie syntaktycznej maszyny, ale nie zgadza si z tym, e sama syntaktyka moe zaowocowa rozumieniem symboli. Searle chcia pokaza, e skadania nie jest ani konieczna, ani wystarczajca dla semantyki266, cho uczyni to do niefortunnie, o czym wiadczy ilo zarzutw postawionych wobec jego argumentacji267. Searle ma racj, gdy twierdzi, e samo tylko rozporzdzanie skadni (aspektem syntaktycznym) nie wystarcza do tego, by posi warstw znaczeniow (semantyk). Suszne jest te twierdzenie, e posiadanie symboli samo w sobie, albo samo tylko manipulowanie symbolami nie wystarcza do tego, by zrozumie, co one znacz268.
264 265

Porwnania takiego uy Stanisaw Lem w eseju Tajemnica chiskiego pokoju, http://lem.arg.pl/. Jak stwierdza Lem, ma to tyle wsplnego z obaleniem tezy o AI, co teza, i z kremowych ciastek mona uoy napis negujcy szans wybuchu Etny. Jedno za grosz nie ma nic wsplnego z drugim ibidem. 266 J. R. Searle, Czy intelekt mzgu jest programem komputerowym?, w: wiat nauki, Nr 1, Warszawa, Lipiec 1991, s. 11. 267 Nie bd tu tych zarzutw przytacza, poniewa jest ich tak wiele i s tak rnorodne, e sama ich analiza wymagaaby innej obszernej pracy. 268 Ibidem.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

71 Jak zauwayem wczeniej, moe istnie system symboli pozbawiony skadni. To, e system taki nie pozwala tworzy jzyka nie znaczy, e jest systemem samodzielnym. System ten wymaga jzyka dla okrelenia odniesie przedmiotowych symboli nalecych do tego systemu. Symbole s znakami, ktre reprezentuj poziom semantyczny dlatego, e odsyaj do czego na mocy umowy. Jzyk przestaje by potrzebny dopiero wtedy, gdy mamy do czynienia ze znakami nieumownymi, o czym wspomn jeszcze w dalszym cigu tej pracy. Wyposaenie pozbawionego skadni systemu symboli w reguy gramatyczne pozwala tworzy znaki zoone, na przykad sowa. Na zakoczenie rozdziau powiconego koncepcji Fodora ukazaem, e zrozumienie jakiego sowa jest moliwe mimo braku w nim niektrych symboli. Nie dzieje si tak ze wzgldu na syntaktyk, cho rzeczywicie, zastosowanie stosownych regu pozwolio zbudowa z poszczeglnych symboli okrelone sowo, a znajomo tych regu pomaga w zrozumieniu tego sowa. Od chwili powstania sowo to zaczyna jednak y wasnym yciem, stajc si jakby nowym znakiem (zoonym z poszczeglnych symboli). Sowo drzewo jest poczone znaczeniem ze wszystkimi znakami umownymi, ktre przywouj nam na myl drzewo. Jeli w sowie tym wystpuj jakie braki (np. dr*ewo), to jest ono nadal dla nas zrozumiae nie tylko ze wzgldu na fakt, e znamy syntaktyczn rol symboli, ktre to sowo tworz, ale przede wszystkim dlatego, e jego znaczenie poznalimy ju wczeniej. Przypumy, e znamy jzyk chiski. Gdybymy zobaczyli sowo dr*e*o, a obok kto pokazaby nam chiski symbol drzewa, to bez wikszego problemu zgadlibymy, co wybrakowane sowo znaczy (chyba, e ksztat chiskiego symbolu rwnie wzbudzaby nasze wtpliwoci). Kto mgby by na tyle zoliwy, e kazaby nam zgadn, co moe znaczy sowo dr***o. Moglibymy przypuszcza, e ma ono to samo znaczenie, co sowo drzewo, ale rwnie dobrze mogoby mie znaczenie sowa drewno. W rozwizaniu zagadki nie pomoe tu znajomo syntaktycznie okrelonej roli symboli, bo zbyt wiele symboli jest ukrytych, a przecie znaczenie obu sw cigle jest nam znane. Same reguy operowania symbolami nie determinuj znaczenia sw, ktre za pomoc tych regu zostay utworzone z poszczeglnych symboli. I cho symbole jako takie zawsze do czego odsyaj (inaczej nie byyby znakami), to ich interpretacja wymaga wiedzy, do czego. Jak ju wczeniej zauwayem, argument chiskiego pokoju mona pojmowa jako sprzeciw wobec behawiorystycznego rodowodu testu Turinga. Twierdzenie, e inteligentne zachowanie jest rwnoznaczne z posiadaniem intelektu, Searle uznaje za spadek po usilnych prbach uczynienia z psychologii nauki cisej. W mocnej Sztucznej Inteligencji filozof ten dopatruje si take dualizmu, opartego na uznaniu umysu za niezaleny od mzgu program komputerowy. Wyraa przy tym odwan tez, e rozum jest takim samym zjawiskiem biologicznym, jak trawienie269. Wan konkluzj, jaka wynika z argumentu chiskiego pokoju jest spostrzeenie, e symulacja nie jest duplikacj, a symulowa obliczeniowo mona wszystko. Przedstawiciele sabej Sztucznej Inteligencji porwnuj ludzki mzg (i zarazem umys) nie do samego programu komputerowego, lecz do komputera cyfrowego. Idc ladami Chomskyego i Fodora zauwaaj, e reguy gramatyczne, ktrych przestrzegaj uytkownicy jzyka, s podobne do tych, ktrymi kieruje si komputer. Jak stwierdza Searle, komputery nie
269

Ibidem.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

72 przestrzegaj adnych regu. Ich automatyczne dziaanie jest podyktowane formalnymi procedurami, ktre tylko w oczach czowieka s reguami. Komputer ich nie przestrzega, tylko dziaa tak, jak gdyby ich przestrzega. Problem polega wic na dosownym potraktowaniu pewnej wygodnej metafory. Searle twierdzi, e komputer prawdopodobnie nie jest ani lepsz, ani gorsz metafor mzgu, ni inne mechaniczne metafory, a byo ich wiele270. W zalenoci od osigni naukowych, mzg i umys byy porwnywane do myna, silnika parowego, systemu telegraficznego, czy centrali telefonicznej. Nie dziwi wic Searlea fakt, e wspczenie metafor mzgu jest komputer.

3.2.2. Semiotyka, myl i teoria znaku Charlesa S. Peircea Charles Sanders Peirce (1839-1914) najbardziej znany jest jako twrca pragmatyzmu, jednak w niniejszej pracy zajm si tylko podstaw zasady pragmatycznej, ujt w semiotyce, czyli oglnej teorii znaku. Peirce zgodzi si z Kartezjuszem, e podstaw poznania nie mog by dane zmysowe. Uwaa bowiem, e postrzeenie nie jest aktem czysto zmysowym, lecz wie si z aktywnoci umysu, jest rozumieniem, ktre wymaga wyjcia poza dane zmysowe. Tu jednak zaczyna si polemika z kartezjanizmem. Peirce stwierdzi, e w poznaniu nie mona zaczyna od wtpienia, lecz od przekona (uznawanych sdw bd myli). Wedug Peircea, poznanie po prostu skada si z przekona. Jest ono zmediatyzowane (zaporedniczone) i stanowi uobecnienie czego za pomoc czego innego, czyli znakw, utosamianych przez Peircea z reprezentacjami271. Zasadnicz waciwoci znakw jest to, e informuj one o czym w sposb zastpczy, przy czym nigdy nie ma si do czynienia z bezporedni obecnoci tego, co znak reprezentuje. Reprezentacja umoliwia wic tylko poredni kontakt z rzeczywistoci i tylko z tym mamy do czynienia w poznaniu. Zgodnie z koncepcj Peircea, myl jest znakiem, poniewa zawsze jest o czym, jest czym uchwyconym jako reprezentacja czego. W tym ujciu znak jest jedynym sposobem istnienia myli. Wane jest to, e Peirce rozumia myli obiektywistycznie, abstrahujc od podmiotu mylcego. Uniezalenia tym samym myli od mzgu i pojmowa je w sposb logistyczny, jako ogniwa w niezalenych od podmiotu acuchach przesanek i wnioskw. Myl, jako reprezentacja, jest wedug Peircea znakiem przekadalnym na inne znaki, co oznacza, e poznanie nie moe mie punktu pocztkowego (mona bez koca cofa si do logicznych przesanek, z ktrych adna nie jest oczywista). Nie jest wobec tego moliwe poznanie bez
Warto tu przytoczy obszerniejszy cytat: Zamy, e kto wie, jak dziaa zegar. Powiedzmy, e okropnie trudno wyobrazi sobie jak dziaa zegar, bo chocia jest ich wiele wok, nikt nie wie, jak zbudowa zegar, a wszelkie prby zbadania ich pracy prowadz do zniszczenia zegarw. Przypumy teraz, e grupa naukowcw powiada: Bdziemy rozumie jak dziaa zegar, jeli zbudujemy maszyn funkcjonalnie mu rwnowan, maszyn, ktra bdzie mierzy czas tak dobrze, jak zegar. Zbudowali oni nastpnie klepsydr i stwierdzili: Teraz wiemy jak dziaa zegar, albo: Jeli tylko zbudujemy klepsydr tak dokadn jak zegar, bdziemy kocu wiedzie, jak on dziaa. Jeli w tym porwnaniu zamienimy zegar na mzg, a klepsydr na program komputera cyfrowego, za mierzenie czasu zamienimy na inteligencj, bdziemy mieli opis caej niemal sytuacji w badaniach nad sztuczn inteligencj i w naukach o poznawaniu. J. R. Searle, op. cit., 1995, s. 5051. 271 W koncepcji Peircea mona dostrzec wpyw teorii poznania sformuowanej przez Johna Lockea.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
270

73 uprzedniego zaoenia jakich przesanek, z ktrych kada jest podatna na falsyfikacj. Peirce stwierdza, e rzeczywisto pozaznakowa jest bez porednictwa znakw niepoznawalna. Podstawow kategori semiotyki Peircea jest triada, czyli relacja trzech elementw, z ktrych kady jest cznikiem pomidzy dwoma pozostaymi. Istot triady jest mediacja (zaporedniczenie) dwch elementw przez trzeci. Wedug Peircea, znak jest tak wanie mediujca reprezentacj. Jako trjczonowa relacja, znak czy ze sob nonik znaczenia (reprezentamen, relat, nonik przekazu), przedmiot znaku (korelat) i znaczenie (interpretant), ktre jest kolejnym znakiem272. Peirce twierdzi, e celem semiozy jest poznanie, co oznacza, e dziki procesom znakowym jest moliwe zblienie si do prawdy. Poznanie zawsze zaporedniczone jest przez reprezentacj, co nie zaprzecza realizmowi i klasycznej koncepcji prawdy. Zgodnie z teori Peircea, przedmiotem znaku moe by wprawdzie tylko statyczny przedmiot bezporedni, ale poprzez kategori tego przedmiotu, znak wskazuje na realny przedmiot dynamiczny. Peirce dokona klasyfikacji znakw, podajc triadyczno-trychotomiczn struktur znaku. Przedstawi przy tym trzy trychotomie: z uwagi na nonik znaczenia (reprezentamen), z uwagi na relacj nonika znaczenia do przedmiotu znaku (reprezentamen-korelat) i z uwagi na relacj znaku do znaczenia (znak-interpretant). Dla potrzeb tej pracy warto zwrci uwag na trychotomi drug, poniewa precyzuje ona pojcia szeroko stosowane midzy innymi przez teoretykw Sztucznej Inteligencji. Jak zaznaczyem wyej, druga trychotomia rozrnia znaki z uwagi na powizanie z ich przedmiotem, i tak: jeli co funkcjonuje jako znak dziki wasnym cechom, ktre przypominaj przedmiot znaku, czyli na mocy strukturalnego podobiestwa, to mamy do czynienia z ikon; jeli co funkcjonuje jako znak wskutek naturalnego, rzeczowego czy przyczynowoskutkowego zwizku z przedmiotem, to mamy do czynienia z oznak; jeli co funkcjonuje jako znak ze wzgldu na jak zasad opart na konwencji, umowie, czy reguach, to mamy do czynienia z symbolem. Mona teraz przypomnie tez Peircea, e kada myl jest ze swej natury znakiem. Znaki jednak mona podzieli na dziesi klas, opierajc si na ich triadyczne-trychotomicznej strukturze. Spord wyodrbnionych klas znakw tylko jedn uzna Peirce za klas znakw autentycznych, ktre nie ulegy degeneracji, poniewa wszystkie ich elementy maj charakter myli. Znaki takie to (wedug nazewnictwa Peircea) legisigny symbolicznoargumentowe. Nonikiem znaczenia w legisignie jest co niespostrzegalnego, mylowego, czyli na przykad jakie prawo, dziaajce jako znak (mona tu wymieni abstrakcyjne oddziaywanie regu gramatycznych, co odsya nas do treci poprzednich rozdziawi tematu syntaktyki). Zdefiniowany wyej symbol odnosi si do przedstawionych ju rozwaa na temat semantyki znakw elementarnych. Argument to znak, ktrego kontekst interpretacyjny jest peny, a jego koniecznym i ostatecznym przedmiotem jest prawo (przykadem takiego znaku jest
Naley pamita, e gdy mwi si tu o przedmiocie znaku, to chodzi jedynie o obiekt, ktrego znak dotyczy i nie wane jest, czy obiekt ten rzeczywicie istnieje. Peirce rozrnia przedmiot bezporedni (statyczny element znaku, ktry nie oddziauje na uytkownika) i przedmiot realny (dynamiczny, mogcy oddziaywa na uytkownika znakw).
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
272

74 wnioskowanie, co wie si na przykad z omwion koncepcj Fodora). Znak, ktry spenia funkcje wszystkich wyej wymienionych znakw, jest czyst myl. Wedug Peircea, pozna mona tylko myl ujt w znaku, a myl niepoznawalna nie istnieje. Dlatego wanie kada myl jest ze swej natury znakiem. Interpretacja znaku polega na przekadzie go na inne znaki, z czego wynika, e znaczeniem znaku jest zawsze inny znak. Myl jest wobec tego znakiem bdcym znaczeniem innego znaku (innej myli) i zakada zarazem przynajmniej jeszcze jedn myl (znak), ktra jest jej znaczeniem. Taki nieskoczony proces pozwala ujmowa rne aspekty (znaczenia) tego samego przedmiotu, ktry moe by symbolizowany na rne sposoby (na przykad za pomoc aciskich liter, albo chiskich zawijasw). Jak zauwaa Andrzej Chmielecki273, Peirce abstrahuje od umysu jakiego uytkownika jzyka, ale oczywistym jest, e proces semiozy musi zachodzi w umyle. Peirce, formuujc ogln teori znaku, nie tworzy teorii umysu, ale wyranie ujmuje umys w kategoriach logicznych. Zgodnie z koncepcj Peircea, kady interpretant (znak interpretujcy inny znak) charakteryzuje si trzema stopniami przekadu. Sama moliwo przekadu na inne znaki to interpretant bezporedni. Jeli interpretant wywouje w umyle jaki realny efekt i mamy do czynienia z jednostkowym aktem interpretacji, to takie znaczenie (pojte w sensie psychologicznym) Peirce nazywa interpretantem dynamicznym. Pene znaczenie uzyskuje si jednak dopiero na poziomie trzecim przekadu, w postaci interpretanta normalnego, ktry ma charakter czysto logiczny i jest prawem, czy regu decydujc o efekcie, jaki wywoany by by w umyle przez znak, gdyby kto uj w swych mylach ca t regu. Interpretant normalny nie wyprowadza jednak poza znaki, ku rzeczywistoci. Interpretantem ostatecznym jest wedug Peircea zasada pragmatyczna, czyli znaczenie bdce praktyczn konsekwencj znaku. Chodzi o takie znaczenie znaku, ktre jest logicznym sdem warunkowym, ktrego nastpnik jest imperatywem dziaania274. Powysze przedstawienie semiotyki Peircea jest niezbdne w poszukiwaniach odpowiedzi na pytanie, czym jest mylenie i rozumienie. Powizanie teorii znakw z koncepcj informacji pozwoli przedstawi propozycje odpowiedzi nie tylko na powysze pytanie, ale take ustosunkowa si do stanowiska zwolennikw Sztucznej Inteligencji.

273 274

Opieram si tutaj na Andrzeja Chmieleckiego wykadach z semiotyki. Uyteczno odnosi si wic w pragmatyzmie Peircea do sensownoci, a nie do prawdziwoci. W takim ujciu zachowana zostaje tradycyjna definicja prawdy, jako zgodnoci sdu z rzeczywistoci.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

75

Cz III Inteligencja naturalna


Rozdzia IV Od informacji do mylenia
Aby uj zwizek znaku, informacji, rozumienia i mylenia, posu si konceptualizacj Andrzeja Chmieleckiego. Rozpoczn od wanej kwestii: co naley rozumie pod pojciem umysu? Andrzej Chmielecki zauwaa, e problem w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie tkwi w bardzo szerokim pojciu umysu, pochodzcym z anglojzycznej filozofii analitycznej. Od rzeczownika mind pochodzi przymiotnik mental, traktowany jako przeciwiestwo przymiotnika physical. Takie pojcie umysu pokrywa zakresowo bardzo szerok dziedzin wraenia zmysowe, spostrzeenia, doznania blu, emocje, wyobraenia, idee, myli, akty woli275. Byty, ktre obejmuje pojcie mind, rni si jednak od siebie typem prawidowoci, ktrym podlegaj, a wic maj odmienn natur. Stany umysowe nie s po prostu stanami nie-fizycznymi. Mona je raczej okreli mianem stanw ducha. Pomidzy dziedzin stanw i procesw umysowych a dziedzin stanw i procesw fizycznych naley uwzgldnia poziom stanw animalnych oraz poziom stanw informacyjnych. Wedug Chmieleckiego, na struktur rzeczywistoci skada si pi warstw o rnej naturze, czyli rnym sposobie powstawania i rnych prawidowociach funkcjonowania. Ca rzeczywisto mona opisa jako skadajca si z piciu dziedzin bytowych, ktre tworz poszczeglne warstwy: bytw fizycznych; organizmw ywych (rolin i prostych organizmw zwierzcych); bytw psychicznych (zwierzt posiadajcych anim276); bytw duchowych (osb) oraz bytw inteligibilnych. Podzia ten dokonany zosta z uwagi na natur bytw, czyli ze wzgldu na kolektywny zbir tych ich cech, ktre stanowi o przynalenoci bytw do danej dziedziny (cechy te okrelaj sposb funkcjonowania bytu i jego interakcji z otoczeniem)277. Kada z tych warstw zakada warstw nisz, jako warunek swego powstania, czyli swj fundament bytowy. Za ostateczny fundament bytowy, co bezwzgldnie samoistnego, naley uzna jak posta bytu fizycznego, ktra by moe dopiero zostanie odkryta. Warstwowe zrnicowanie rzeczywistoci wiadczy o jej niejednorodnoci, natomiast relacja ufundowania o jednoci. Zaistnienie kadego bytu zaley od jego czynnikw realizacji (ufundowania bytowego), natomiast to, czym ten byt jest (jakie s jego cechy istotowe), zaley od czynnikw determinacji tego bytu (jego umocowania bytowego). Wsplnym elementem wszystkich czynnikw determinacji bytw o takiej samej naturze jest zasada determinacyjna. S cztery takie zasady: forma w dziedzinie bytw fizycznych,
275

A. Chmielecki, Intuicja intelektualna, fenomen rozumienia, http://kognitywistyka.net/artykuly/ach_intuicja_intelektualna.pdf. 276 W terminologii A. Chmieleckiego anima to psychika, ktra steruje funkcjonowaniem organizmu zwierzcego. 277 Zbir kolektywny to zbir mereologiczny, czyli cao powizanych ze sob czci, ich struktura.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

76 informacja w dziedzinie organizmw ywych, reprezentacja w dziedzinie bytw psychicznych oraz sens w dziedzinie bytw duchowych. Dziedzina bytw inteligibilnych jest ufundowana w dziedzinie bytw duchowych i nie ma wasnej zasady determinacyjnej278. Z uwagi na sposb istnienia, byty mona podzieli na realne (zdolne do dziaania, czyli dokonywania zmian i podatne na zmiany spowodowane dziaaniem z zewntrz)279, idealne (bdce pod wzgldem dziaania przeciwiestwem bytw realnych)280, irrealne (podatne na zmiany, ale nie majce zdolnoci dziaania)281 i nadrealne (maj zdolno dziaania, lecz nie s podatne na zmiany z zewntrz)282. Egzystencjalnie najsilniejszym sposobem istnienia jest sposb istnienia bytw realnych, ktre s najbardziej samoistne. Najbardziej samodzielne s natomiast byty idealne. Kady byt ma swoje miejsce w porzdku ufundowania (okrelajcym natur bytu) i umocowania (okrelajcym istot bytu). Najlepszym opisem kadego bytu jest ustalenie jego miejsca w obu tych porzdkach.

4.1. Informacja
W jzyku potocznym informacja jest zwykle kojarzona z wiadomoci, czyli komunikatem. Komunikat to cig znakw nadanych przez nadawc i/lub odebranych przez odbiorc komunikatu283. Jeli cig znakw zosta nadany celowo, jako znaczcy dla ich nadawcy, to niezalenie od tego, czy nastpi odbir, mamy do czynienia z przekazem komunikatywnym. Jeli natomiast cig znakw zosta odebrany jako znaczcy dla ich odbiorcy, to niezalenie od tego, czy cig ten zosta nadany, mamy do czynienia z przekazem informatywnym. O procesie komunikacji mwimy wtedy, gdy jakie systemy oddziauj na siebie za porednictwem znakw, co ma miejsce, gdy przekazy komunikatywne nadawcw s dla odbiorcw przekazami informatywnymi. Uytkownicy znakw mog komunikowa si midzy sob za pomoc rnych rodkw przekazu, ale z zastosowaniem tylko tych kodw, ktre s znane zarwno nadawcy, jak i odbiorcy komunikatu284. Spenienie wymienionych warunkw nie zapewnia jeszcze porozumienia, ktre jest moliwe pod warunkiem braku zaburze w rodkach przekazu i zgodnej interpretacji przekazw informatywnych i komunikatywnych. Znaki mog peni w procesie komunikacji rne role. Karl Bhler wymieni trzy funkcje komunikacyjne znakw. W odniesieniu do nadawcy komunikatu znaki peni funkcj

Mona chyba powiedzie, e sens jest czynnikiem predeterminacji bytw inteligibilnych. Bytami realnymi s wszystkie byty materialne (na przykad czowiek, jako istota cielesna). 280 Bytami idealnymi s obiekty matematyczne, wartoci, prawa i struktury logiczne. 281 Bytami irrealnymi s przedmioty spostrzee (fenomeny), czas i przestrze, albo takie zjawiska fizyczne, jak na przykad cie. Najwaniejszymi dla tematyki tej pracy s jednak takie niefizykalne byty irrealne, jak znaczenie i informacja. 282 Bytem nadrealnym jest czowiek rozumiany jako osoba. Dla osoby wierzcej bytem nadrealnym jest przede wszystkim Bg pojty jako Stwrca. Dla ateisty, ktry uwaa Boga za mityczn posta literack, Stwrca jest bytem irrealnym. 283 Cig znakw, ktre zostay nadane, a nie zostay odebrane, jest komunikatem tak samo, jak moe nim by dla kogo cig znakw, ktrych nikt nie nada. 284 Kod to sposb interpretacji znakw, ktre mog tworzy cig bdcy komunikatem.
279

278

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

77 ekspresyjn i jako takie zostay przez Bhlera nazwane oznakami285. W odniesieniu do odbiorcy komunikatu znaki peni funkcj apelujc i jako takie s sygnaami. W odniesieniu do rzeczywistoci znaki peni funkcj przedstawiajc i jako takie s symbolami286. Komunikat moe peni wszystkie wymienione funkcje. Utosamienie informacji z komunikatem pozwala uzna znaki za logicznie od niej wczeniejsze. W takim ujciu znaki, jako noniki informacji, mog istnie rwnie w komputerze, co pozwala niektrym twierdzi, e w maszynach tych moemy mie do czynienia z syntaks i semantyk. Antropomorfizowanie pojcia informacji nie kci si z powszechnie przyjtym naukowym ujciem tego terminu, pochodzcym od Claudea Shannona. Ten amerykaski matematyk prowadzi rozwaania czysto techniczne, na temat iloci i wiernoci przekazywanych komunikatw. W rozwaaniach tych nawiza o twierdze z dziedziny fizyki. Jedno z nich mwi, e we wszystkich ukadach fizycznych, ktre nie s pod wpywem adnych zewntrznych oddziaywa, zanikaj wszelkie rnice (temperatury, cinienia, prdkoci, itp.). Stan zrnicowania jest wobec tego mniej prawdopodobny, ni stan niezrnicowania, okrelany wielkoci zwan entropi, ktra w ukadach odosobnionych moe tylko wzrasta. Shannon potraktowa entropi, jako ilociow miar niezrnicowania (nieokrelonoci) stanu rzeczy, scharakteryzowanego rozkadem prawdopodobiestw. Nieokrelono ta, czyli niepewno wynikajca z braku wiedzy o danym stanie, maleje wraz ze wzrostem prawdopodobiestwa tego stanu. Pojcie iloci informacji Shannon powiza wanie z tym prawdopodobiestwem, okrelajc j jako funkcj prawdopodobiestwa pojawienia si okrelonego stanu rzeczy spord wielu moliwych (I = -log 2 p). Okrelenie jakiego parametru jest rwnoznaczne z zanikiem nieokrelonoci, a miar zmniejszania si niepewnoci jest, wedug Shannona, ilo uzyskanej informacji. Takie funkcjonalne pojcie informacji jest zgodne z tym, co potocznie si o niej mwi, e redukuje niepewno i poszerza wiedz. Shannon po prostu opisa, jak to si dzieje. Wprowadzi te stosowan do dzi jednostk miary iloci informacji bit (binary digit). Jeden bit informacji jest rwnoznaczny z wiedz, e pojawia si jedna z dwch tak samo prawdopodobnych ewentualnoci (i = -log 2 ). W komputerach uywa si dzi kodu binarnego, gdy ich konstrukcja umoliwia wystpienie tylko dwch rwnie prawdopodobnych stanw, ktre zwyko si symbolizowa dwiema cyframi: 0 i 1 (jest to cay alfabet komputera). Komputery s w stanie wykry za jednym razem (w jednym takcie) na przykad 64 bity informacji. O jakoci dziaania komputera decyduje midzy innymi ilo bitw wykrytych w jednym takcie oraz szybko taktowania. Na podstawie ilociowego ujcia informacji mona okreli, ile bitw daje nam jaka czynno, co jest przydatne gwnie dla celw technicznych. Ujcie to nazywane jest czsto syntaktycznym, poniewa dotyczy przekazywania komunikatw, ktre s cigami znakw. Komunikaty te maj jednak jak tre, a o tym Shannon nie wspomina.
Oznaki s tu symptomami stanw wewntrznych nadawcy komunikatu. Jest to jakby rozszerzenie definicji oznaki sformuowanej wczeniej w oparciu o teori Peircea, ktry definiowa oznak jako znak zwizany ze swym przedmiotem w sposb naturalny. Definicja Bhlera odnosi oznak do jego uytkownika, a konkretnie do nadawcy cigu znakw (komunikatu), natomiast Peirce abstrahowa od uytkownikw znakw. 286 U Bhlera symbol jest po prostu znakiem przedstawiajcym rzeczywisto. Peirce okreli mianem symbolu tylko te znaki, ktrych relacje z przedmiotem znaku s uregulowane umownie.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
285

78

Innym ilociowym ujciem informacji jest koncepcja przedstawiona przez francuskiego fizyka, Leona Brillouin. Wzi on pod uwag ilo moliwych stanw jakiego obiektu oraz ilo tych stanw, ktre ju zostay zrealizowane. Poznanie tych stanw daje nam wiedz dotyczc struktury ilociowej tego obiektu. Brillouin uzna, e tak, jak entropia jest miar niezrnicowania, tak miar zrnicowania jest negentropia, a samo zrnicowanie mierzy si w iloci bitw informacji strukturalnej. Biorc pod uwag moliwoci komputera 64-bitowego, mona obliczy, e jest on w stanie wygenerowa 18 446 744 073 709 600 000 rnych znakw. Kady z tych znakw da si opisa w postaci cigw zer i jedynek, symbolizujcych stany generowane przez maszyn w jednym takcie. Pierwszy z poniszych cigw moe na przykad by opisem znaku A, a drugi znaku C.
0001111111111000 0001110000111000 0001111111111000 0001110000111000 0001111111111000 0001110000000000 0001110000000000 0001111111111000

Oba cigi zer i jedynek s identyczne pod wzgldem zawartej w nich informacji ilociowej, ale nikt nie zaprzeczy, e istotnie si od siebie rni. Inaczej do pojcia informacji podszed Andrzej Chmielecki. Filozof ten stwierdza, e informacja to wszelka zarejestrowana (wykryta) rnica stanw (parametrw) fizycznych287, a poniewa zdolno rozrniania stanw fizycznych jest podstawow cech organizmw ywych, przeto organizmy te s ukadami informacyjnymi, czyli takimi ukadami, ktre s zdolne do wykrycia, przetworzenia i wykorzystania informacji. Stany takich ukadw s przy tym zalene od tego, jak informacj zarejestruj. Informacja zarejestrowana jest kodem. Informacja, jako zbir rnic, moe by kodowana w rozmaity sposb i na rnych nonikach288. Bez nonika i kodu informacja zaistnie nie moe. Jest ona bowiem abstrakcyjn form, ktra wymaga materialnego ucielenienia. Jeli wykrycie rnicy polega na odniesieniu aktualnego stanu rzeczy do innych moliwych stanw, to mamy do czynienia z rnic typu selekcji (na zasadzie ekskluzji). Jeli natomiast wykrycie rnicy wynika z odniesienia do siebie wielu wspwystpujcych stanw, to mamy do czynienia z rnic typy zestawu (na zasadzie koniunkcji). Wykrycie rnicy typu selekcji jest rwnoznaczne z uzyskaniem informacji jakociowej, natomiast wykrycie rnicy typu zestawu oznacza uzyskanie informacji strukturalnej, ktra skada si z informacji jakociowych. Andrzej Chmielecki zauwaa w zwizku z tym, e powyszy podzia wskazuje na wystpowanie informacji rnego rzdu. Kod, czyli informacj zarejestrowan na jakim noniku, mona uzna za informacj rzdu zerowego. Informacja jakociowa, jako elementarna, jest informacj pierwszego rzdu, za informacja strukturalna, jako zbir informacji jakociowych, to informacja rzdu drugiego. Informacja trzeciego rzdu jest zbiorem informacji strukturalnych, natomiast informacje wyszych rzdw to pewne struktury relacyjne, take zbudowane z informacji strukturalnych. Informacja jest wic zhierarchizowana.
A. Chmielecki, op. cit., 1999, s. 282. Mona si tu dopatrywa nowego sformuowania funkcjonalistycznej tezy o wielorakiej realizacji. Jak si jednak okae, sposb realizacji informacji nie zawsze jest bez znaczenia.
288 287

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

79

Odnoszc powysze do przedstawionych cigw stanw (reprezentujcych znaki A i C) mona powiedzie, e komputer jest ukadem informacyjnym, dziaajcym na podstawie informacji strukturalnej. Dziaaniem tej maszyny kieruj bowiem zarejestrowane przez ni w kadym takcie poszczeglne cigi stanw289. Najprostsze organizmy ywe (na przykad roliny) s ukadami informacyjnymi wykorzystujcymi jedynie informacj jakociow; z wykorzystaniem informacji strukturalnej mamy dopiero do czynienia na poziomie bytu psychicznego. Przejcie od dziedziny bytw fizycznych do dziedziny bytw psychicznych polega na tworzeniu informacji wyszego rzdu poprzez uchwycenie informacji strukturalnej za pomoc receptorw. Wedug Andrzeja Chmieleckiego, odbywa si to w taki sposb, e dziaajcym na receptory bodcom fizycznym s przyporzdkowywane stany centralnego ukadu nerwowego. Przyporzdkowanie to nastpuje na zasadzie morfizmw (relacje midzy bodcami znajduj swe odpowiedniki w relacjach midzy stanami centralnego ukadu nerwowego). W wyniku takiego odwzorowania, w centralnym ukadzie nerwowym powstaj reprezentacje wiata zewntrznego. Reprezentacji psychicznych nie naley identyfikowa ze stanami mzgu, ktre s jedynie sposobem kodowania informacji (informacji wyszego rzdu nie mona identyfikowa z informacj rzdu zerowego). Centralny ukad nerwowy moe wykorzystywa informacj strukturaln w celu kierowania funkcjonowaniem organizmu. Aby byo to moliwe, zarejestrowane rnice stanw fizycznych (tworzywo reprezentacji psychicznych) musz zosta odpowiednio zinterpretowane, jako informacja o czym. Animalna (zwierzca) interpretacja informacji290 moe polega na przekadzie tego, co nieznane na to, co znane dla organizmu, poprzez uchwycenie pewnych korelacji (na przykad wspzalenoci wzrokowo-motorycznych) lub asocjacji (wystpowania czego po czym). Ustalone zostaje w ten sposb znaczenie informacji, ale nie to, czy jest to informacja wana dla organizmu. Okrelenie wagi informacji wie si ze stanem ukadu popdowego zwierzcia. Wspomniany wyej proces przeksztace typu morfizmw odbywa si rwnolegle do procesw neurofizjologicznych, zachodzcych w mzgu, ktry funkcjonuje wedug wasnego czasu systemowego. Dlatego czas i przestrze, jako wasnoci fizykalne, nie s w neurofizjologii istotne. Mzg dziaa, taktujc wedug swoich wasnych rytmw. Nie jest przy tym wany substrat fizyczny mzgu, lecz licz si tylko parametry topologiczne komrek mzgowych, ich wzajemne relacje i funkcje. Mzg jest wielopoziomow struktur neuronw, jednak jego istot nie jest to, z czego si fizycznie skada, lecz to, e jest odpowiednio zorganizowanym, abstrakcyjnym ukadem funkcjonalnym. Nie interesuje nas wobec tego ani to, z czego zbudowane s neurony, ani to, co si w nich dzieje, a jedynie aktywno neuronw na ich synapsach, czyli wejciach i wyjciach. Aktywno neuronw mona scharakteryzowa matematycznie, za pomoc funkcji zmiennej czasowej, czyli zmiennych w czasie parametrw ilociowych291. Funkcje zmiennej czasowej

Sowo AC mogoby przecie by jak komend dla komputera, ktra przeoona na jzyk binarny, odzwierciedlaaby sekwencj rwnoczesnego wystpienia okrelonych stanw. Stany te, zgodnie z programem maszyny, mogyby wtedy powodowa przejcie maszyny do innych stanw i wyprodukowanie innych sw. 290 Operuj tu terminologi zaproponowan przez Andrzeja Chmieleckiego. 291 Chodzi o takie parametry, jak na przykad potencja i ilo impulsw elektrycznych generowanych w jednostce czasu.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

289

80 neuronw nalecych do danej populacji, Chmielecki nazywa sygnaami292, za zbir wszystkich moliwych sygnaw, okrela mianem ich przestrzeni. Jako e kady neuron moe wygenerowa rne impulsy, w zalenoci od tego, jak zostanie pobudzony, przestrzenie sygnaw mona uzna za zbiory wszystkich moliwych pobudze neuronw nalecych do danej populacji. Aktualny stan pobudzenia wszystkich neuronw tej populacji to jeden z moliwych stanw przestrzeni sygnaw (zarejestrowanie tego stanu daje zbir informacji jakociowych). W jednej chwili nie moe zatem zosta zrealizowana caa przestrze sygnaw, lecz tylko pewien jej podzbir, czyli pewna podprzestrze. Jeli nalece do tego zbioru stany przestrzeni sygnaw zostan zarejestrowane i jeli traktowane s integralnie jako stanowice pewn cao, to mamy do czynienia z informacja strukturaln, ktr w tym ujciu Chmielecki definiuje, jako wygenerowan w jakim ukadzie podprzestrze przestrzeni sygnaw293. Biorc pod uwag powysze, mogoby si wydawa, e mocny funkcjonalizm jest teori, ktr mona uzna za najbardziej adekwatn dla rozwaa zwizanych z dziaaniem mzgu. Andrzej Chmielecki zwraca jednak uwag, e teoria ta nie uwzgldnia hierarchicznoci informacji, pomijajc istotne dla funkcjonowania mzgu informacje wyszych rzdw. Funkcjonalista zawsze abstrahuje od sposobu realizacji i zapewne tak samo postpiby w sprawie informacji. Musimy jednak wzi pod uwag fakt, e co, co na danym poziomie uwaamy za informacj, moe stanowi tworzywo informacji wyszego rzdu i jako takie nie powinno by uznawane za niewane. Funkcjonalistyczna teza o wielorakiej realizacji nie moe uwzgldnia hierarchii informacji, poniewa sugerowaaby to, e tworzywo informacji wyszego rzdu nie ma znaczenia, a przecie bez kodu i informacji jakociowej nie byoby informacji strukturalnej. Sposb realizacji informacji strukturalnej jest wany ze wzgldu na konieczno odpowiedniej realizacji tworzywa tej informacji, czyli informacji jakociowej. Naley pamita, e tworzywem (czynnikiem realizacji) reprezentacji nie jest jej zapis na jakim noniku, czyli kod, ktry moe uchodzi za informacj potencjaln (wymagajc zarejestrowania rnic stanw fizycznych). Dopiero dziki zarejestrowaniu kodu moe zaistnie informacja jakociowa, bdca czynnikiem realizacji informacji strukturalnej i reprezentacji psychicznych. Saby funkcjonalizm, jako teoria fizykalistyczna, rwnie okazuje si teori nieadekwatn dla opisu dziaania mzgu. Wane jest bowiem to, aby przestrzenie sygnaw odrnia od zbiorw sygnaw, czyli zbiorw pewnych stanw bd procesw fizycznych. Andrzej Chmielecki zauwaa, e w fizykalizmie rozrnienie to nie wystpuje, co pociga za sob utosamienie informacji z sygnaem, czyli jej nonikiem. W konsekwencji tego, stany przestrzeni sygnaw nie s uznawane za informacj o rzeczywistoci, lecz za odwzorowania wiata zewntrznego przypominajce obrazy, ktre musiayby by ogldane przez zamieszkujcego gow homunkulusa. Wynikiem takich pogldw jest take naiwny realizm w kwestii postrzegania rzeczywistoci, do ktrej tak naprawd mamy dostp tylko poprzez
292

Trzeba zaznaczy, e chodzi tu o sygnay nie w rozumieniu semiotycznym, lecz w rozumieniu teorii sygnaw. 293 A. Chmielecki, Wykady z semiotyki.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

81 uzyskiwan o niej informacj, stanowic baz dla konstytuowania rzeczywistoci wirtualnej, swoistego kosmosu wewntrznego, w ktrym yjemy. Jak ju zostao powiedziane, zaistnienie informacji wymaga zarejestrowania kodu. Dlatego te pojawienie si informacji, pojtej jako podprzestrze przestrzeni sygnaw, wymaga zarejestrowania danego zbioru stanw przestrzeni sygnaw przez jak inn populacj neuronw. Odbywa si to w drodze odwzorowania jednej przestrzeni sygnaw w inn z zachowaniem pewnych istotnych relacji. Fakt pomijania w odwzorowaniu relacji nieistotnych wskazuje na to, e nie mamy do czynienia z izomorfizmem (wiern kopi zbioru stanw przestrzeni sygnaw), lecz homomorfizmem, czyli kompresj zbioru stanw przestrzeni sygnaw w zbir zawierajcy mniej elementw, ale zachowujcy istotne midzy nimi relacje. Taki sposb rejestrowania zbiorw stanw przestrzeni sygnaw jest uzasadnieniem faktu, e zaistnienie informacji moe nastpi nawet wtedy, gdy niektre neurony s nieaktywne (na przykad wskutek ich uszkodzenia). Dziki odwzorowaniom homomorficznym, milczenie neuronw staje si informacj, e nic je nie pobudza. Wedug Chmieleckiego, przedstawiony wyej sposb rejestrowania i generowania informacji przez ukad nerwowy wystarcza do tego, aby informacja ta bya informacj o czym. Moe to by informacja jakociowa lub strukturalna. Integralnie traktowany przez centralny ukad nerwowy zbir zarejestrowanych w powyszy sposb informacji zmysowych Chmielecki nazywa reprezentacj psychiczn. Interpretacja reprezentacji psychicznych u zwierzt polega na przyporzdkowaniu tym reprezentacjom jakich reakcji behawioralnych, co odbywa si w trybie odruchw bezwarunkowych (wrodzonych) lub warunkowych (wyuczonych). Odruchy warunkowe nabywane s na zasadzie asocjacji, co wie si z koniecznoci posiadania krtkoterminowej pamici operacyjnej (potrzebnej do wytworzenia asocjacji) i dugoterminowej pamici trwaej (pozwalajcej na zapamitanie asocjacji i rozpoznanie jej elementw)294. Organizm posiadajcy centralny ukad nerwowy nie reaguje wic bezporednio na bodce zewntrzne, lecz na reprezentacj psychiczn tego bodca295. Organizm taki naley zaliczy do dziedziny bytw psychicznych wanie dlatego, e wystpujce w jego ukadzie nerwowym reprezentacje wiata zewntrznego s wykorzystywane do sterowania funkcjonowaniem tego organizmu (jest to jednoznaczne ze stwierdzeniem, e organizm taki posiada psychik). Reprezentacje wiata zewntrznego mog powstawa na przykad w wyniku pojawienia si informacji wzrokowej, czyli zarejestrowania przez oko rnic stanw fizycznych, ktrych nonikiem jest wiato odbite od realnego przedmiotu. Zwierzta wykorzystuj tak powstae reprezentacje wycznie na podstawie zapamitanego bd wrodzonego zwizku nastpstwa czasowego midzy reprezentacjami lub ich korelacji. Informacje dostpne zwierztom s tylko potencjalnie informacjami o czym, czego zwierzta wiadome by nie mog, poniewa w dziedzinie bytw psychicznych nie moe by mowy o wiadomoci. Explicite z informacj o czym mamy do czynienia dopiero na poziomie bytw duchowych.

Asocjacjonizm Humea jest w tym ujciu teori, ktra nie wykracza poza dziedzin bytw psychicznych, czyli zwierzt. 295 To, co dzieje si pomidzy bodcem a reakcj, jest wane. Metaforycznie mona by powiedzie, e trzeba pokona mrok czarnej skrzynki.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

294

82

4.2. Spostrzeenie jako semioza i rozumienie


Czowiek posiada zdolno spostrzegania, czyli takiego interpretowania informacji zmysowej, ktre polega na przyporzdkowaniu danej reprezentacji psychicznej jakiego obiektu w wiecie. Inaczej mwic: treci, ktre pojawiaj si w ukadzie wzrokowym, s interpretowane jako spostrzeenie rzeczy istniejcej obiektywnie. Dzieje si to w wyniku operacji polegajcych na analizie i interpretacji tego, czym ukad spostrzegajcy ju dysponuje. Interpretacja ta pozwala przyporzdkowa reprezentacji psychicznej jaki przedmiot, czyli przetworzy j w spostrzeenie czego. Pierwotna reprezentacja psychiczna zostaje wic potraktowana jako znak, co wiadczy o tym, e mamy tu do czynienia z semioz (sytuacja znakow). Mechanizm ten, oparty na kompetencji znakowej uytkownika, polega na uznaniu reprezentacji psychicznej za co niesamodzielnego, wymagajcego umocowania bytowego w postaci jakiego przedmiotu, ktry jest sensem tej reprezentacji. Dziaanie tego mechanizmu jest zalene od wstpnego zaoenia, e co, co ta reprezentacja reprezentuje (co, od czego zaley, e reprezentacja jest reprezentacj tego czego) realnie istnieje. Przekonanie o realnym istnieniu obiektywnej rzeczywistoci oddziaujcej na zmysy Andrzej Chmielecki okrela mianem intuicji realnoci. Pojawia si ona wskutek aktywnoci danego organizmu w stawiajcym opr realnym wiecie. Zaoenie realnego istnienia wiata zewntrznego jest podstaw rozumienia, czyli uchwycenia domniemanego umocowania bytowego reprezentacji (potraktowanej jako znak do czego odsyajcy). Spostrzeenie nie ma wic charakteru wraenia zmysowego, lecz jest jego przedmiotow interpretacj. Nie jest ono widzeniem, lecz wiedzeniem, czyli rozumieniem polegajcym na uchwyceniu sensu zmysowych reprezentacji psychicznych. Chmielecki zwraca uwag na to, e fenomen spostrzegania pojawi si w przedjzykowym stadium rozwoju gatunku ludzkiego. Wynika z tego, e procesy umysowe miay charakter semiotyczny jeszcze zanim czowiek zacz uywa jzyka, jako narzdzia sucego do komunikowania si. Przedmiot spostrzegany z zaoenia istnieje realnie (jest), a jeli istnieje, to musi te by jaki. Dlatego spostrzeenie jakiego przedmiotu musi wiza si z przypisaniem mu pewnych cech, ktre maj swe rdo w treci spostrzeenia. Pojawienie si tej treci jest moliwe dlatego, e wizualne reprezentacje psychiczne nie tylko co reprezentuj, ale take zawieraj informacj prezentujc to, co reprezentowane. Naley je wic uzna za znaki, ktrych tre (intensja) prezentuje, a waciwie wyznacza przedmiot zwany intensjonalnym. Intuicja realnoci skania do traktowania przedmiotu intensjonalnego, jako obiektywnie istniejcego w realnym wiecie. Jest to jednak przedmiot o odmiennej naturze, ni realnie istniejca rzecz, ktra jest rdem spostrzeenia. Rzecz realna ufundowana jest w materii fizycznej i stanowi umocowanie bytowe przedmiotu spostrzeenia, ktrego fundamentem (warunkiem zaistnienia) s zmysowe reprezentacje psychiczne. Przedmiot intensjonalny spostrzeenia jest konstytuowanym (wyznaczanym) przez tre spostrzeenia sensem, ktry nie ma zdolnoci oddziaywania, cho moe determinowa. Naley go wobec tego uwaa za byt irrealny, ktry nie jest bytem obiektywnym i nie istnieje w realnym wiecie zewntrznym. Nie jest on jednak take bytem czysto subiektywnym, bo jako przedmiot spostrzeenia, jest zlokalizowany w pewnej przestrzeni; nie istnieje zatem w umyle podmiotu, lecz jest wobec niego transcendentny.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

83 Przedmiot spostrzeenia jest czym porednim midzy tym, co obiektywne, a tym, co subiektywne. Taki wirtualny byt (istniejcy pomidzy rzeczywistoci realn a fikcyjn) mona za Immanuelem Kantem nazwa fenomenem, natomiast za Edmundem Husserlem naley przypisa mu cech transsubiektywnoci. Jako e przedmioty spostrzee s obiektami wirtualnymi, to i caa rzeczywisto, ktr te obiekty tworz, jest wirtualna. Rzeczywisto ta jest wiatem istot duchowych, poniewa tylko one maj zdolno uchwytywania lub ustanawiania sensu poprzez domniemanie umocowania bytowego wasnych stanw wewntrznych, uznanych za znaki. Dlatego wanie sens jest zasad determinacyjn w dziedzinie bytw duchowych, za jego poznawanie (rozumienie) jest sposobem bycia czowieka jako osoby. Dziki zdolnoci rozumienia (dokonywania semioz), ludzie mog posugiwa si kategori znaku i tworzy jzyk.

4.3. Nazwy i jzyk


Zatem tylko istoty duchowe posiadaj zdolno spostrzegania, ktra z kolei jest podstawowym warunkiem tego, aby mc nadawa przedmiotom spostrzee nazwy. Posugiwanie si nazwami Andrzej Chmielecki uznaje za elementarn semioz jzykow. Spostrzeganie to duchowy akt okrelania sensu pewnych reprezentacji psychicznych, natomiast nazywanie polega na przyporzdkowaniu znakw dwikowych lub pisanych okrelonym sensom spostrzee bd wyobrae. Nie mamy tu do czynienia z odwzorowaniem reprezentacji psychicznych, lecz z duchowym aktem przyporzdkowania reprezentacjom psychicznym innych reprezentacji296. Przyporzdkowanie to nie odbywa si na mocy nastpstwa czasowego, lecz jest ustanowieniem relacji midzy reprezentacjami na zasadzie ich nadbudowania. Nazwa jest w tym ujciu reprezentacj reprezentacji, ich superpozycj. W podobny sposb tworzone s predykaty, czyli wyraenia przypisujce przedmiotom intensjonalnym jakie cechy (intensj, tre)297. Tym, co zostao ustanowione, mona manipulowa. Zestawianie nazw i predykatw w cigi znakowe pozwala uzyska znaczenia sowne i deskrypcje, dziki ktrym mona jzykowo charakteryzowa znaczenia (treci) innych nazw298. W wyniku wielokrotnego zastpowania znakw przez cigi innych znakw powstaje relacyjna struktura w postaci grafu. Wierzchokami tego grafu s przedmioty reprezentacji psychicznych (ich sensy), za on sam, stanowic pewn tre, jest znaczeniem, ktre wyznacza sens znaku, czyli jaki przedmiot intensjonalny. Znaczenie jest wic relacj midzyznakow, opart na przyporzdkowaniu jakiemu znakowi innych znakw, natomiast wyznaczony przez tre znaku przedmiot intensjonalny naley do wirtualnej rzeczywistoci pozaznakowej (irrealnej bd idealnej). Tre znaku wyznacza
Usyszane cigi dwikw s tylko psychicznymi reprezentacjami fal akustycznych, czyli pewnych zdarze fizykalnych. Cigi te staj si reprezentacjami reprezentacji (nazwami), gdy zostan przyporzdkowane spostrzeeniom bd wyobraeniom czego, czyli innym reprezentacjom psychicznym. 297 Odmiennie ni w sferze animy, gdzie mamy do czynienia z jednowymiarowymi, liniowymi zwizkami nastpstwa czasowego reprezentacji i stanw wyrazowych (procesami) w dziedzinie duchowej pojawiaj si drzewiaste, dwuwymiarowe, bezczasowe relacje znaczeniowe A. Chmielecki, op. cit., 1999, s. 136. 298 Na przykad pastwo zwizkowe (nazwa i predykat) jest znaczeniem nazwy federacja.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
296

84 okrelone cechy przedmiotu intensjonalnego, ale nie wszystkie. Graf znaczenia skada si tylko ze znakw dostpnych danemu podmiotowi i tylko te znaki mog determinowa cechy konstytuowanego przez ich struktur przedmiotu intensjonalnego. Wyranie tu wida, jak wielk rol w procesie poznania i twrczoci odgrywa kompetencja znakowa uytkownikw jzyka. Kompetencja znakowa jest koniecznym, cho niewystarczajcym warunkiem tego, e reprezentacja do czego odsya i staje si przez to znakiem. To, na mocy czego odsyanie zachodzi, Chmielecki nazywa zasad znaku. Znaki mog odsya do jakiego przedmiotu na mocy zwizku naturalnego (s to oznaki), podobiestwa (ikony) lub konwencji (symbole). Kompetencja znakowa polega na znajomoci tej zasady odsyania. Owo odsyanie odbywa si za porednictwem procesu interpretacji, czyli rozumienia. Dziki rozumieniu znak nabywa swe znaczenie i odniesienie przedmiotowe. Sam znak natomiast to cao dwuelementowa, skadajca si z elementu znaczcego, czyli nonika funkcji znakowej (signifiant) oraz wyej opisanej zasady znaku299. Bez kompetentnego uytkownika znak zaistnie nie moe. Sytuacja znakowa obejmuje zatem po pierwsze znak, a wraz z nim jego uytkownika, czyli osob, w ktrej umyle powsta stan bdcy reprezentacj psychiczn. Drugim elementem sytuacji znakowej jest intensja (tre) znaku, przypisana mu poprzez sposb jego rozumienia, czyli interpretacj polegajc na zastpieniu jednych znakw przez inne znaki nieumowne, bdce skadnikami kompetencji znakowej uytkownika (jest to operacja syntaktyczna). Znakami nieumownymi (bezporednio prezentujcymi swj przedmiot) s ikony i niektre oznaki. Za takie znaki mona uzna reprezentacje psychiczne (zbiory informacji zmysowych, powstajce w drodze odwzorowania zachowujcego pewne relacje lub na zasadzie przyporzdkowania przyczynowo-skutkowego). Pojcia i sdy przedstawiaj stany rzeczy wanie za pomoc znakw nie tylko reprezentujcych, ale te prezentujcych te stany. Jeli z kolei mwimy o znakach umownych, to poruszamy si w sferze jzykowej. Znaki te mog tylko reprezentowa swj przedmiot, czyli prezentowa go porednio, poprzez przypisan im intensj, odwoujc si ostatecznie do prezentujcych bezporednio spostrzee i wyobrae albo utworzonych na ich bazie poj i sdw. Odwoanie to jest wyjciem poza jzyk, uchwyceniem przedmiotowego stanu rzeczy, co jest konieczne dla zrozumienia jzyka. Zarwno element trzeci sytuacji znakowej, ktrym jest wyznaczany przez tre znaku irrealny przedmiot intensjonalny (sens), jak i element czwarty, czyli desygnat znaku (to, co znak oznacza), s elementami nalecymi do rzeczywistoci pozaznakowej (wirtualnej w przypadku sensu i realnej w przypadku desygnatu). Znak oznacza realnie istniejcy obiekt lub stan rzeczy tylko wtedy, gdy ten obiekt lub stan rzeczy spenia intensj (tre) tego znaku. Spenianie to odbywa si z dokadnoci do pewnego morfizmu, wobec czego intensja znakw nie zapewnia tego, e bd one adekwatnie opisyway rzeczywisto realn. O poznaniu obiektywnej rzeczywistoci decyduje wic morfizm zachodzcy midzy cechami przedmiotu intensjonalnego a cechami domniemanego desygnatu. Stopie tego morfizmu odpowiada stopniowi poznania wiata realnego, a
299

Jak zauwaa Chmielecki, zarwno de Saussure, jak i Peirce, uwaali za znak co, co w rzeczywistoci jest sytuacja znakow, ktrej znak jest tylko jednym z elementw konstytutywnych.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

85 kategoria prawdziwoci wie si ze stopniem adekwatnoci rzeczywistoci wirtualnej do realnej. Cigi dwikw i napisw, czyli utworzone poprzez manipulowanie znakami noniki reprezentacji jzykowych, mona atwo wytwarza i w drodze komunikacji udostpnia innym. Dziki abstrahowaniu od dowiadczenia, jzyk daje moliwo poznania teoretycznego, czyli konstruowania nowych przedmiotw intensjonalnych jako pojciowych modeli rzeczywistoci.

4.4. Mylenie
Poznaniem bazowym na poziomie duchowym jest intuicja realnoci, ktr Andrzej Chmielecki nazywa rozumieniem rzdu pierwszego. Zdolno rozumienia wyszego rzdu wymaga osignicia rozumienia niszych rzdw. Rozumienie rzdu trzeciego polega na uchwyceniu jakiego abstrakcyjnego ukadu relacji, a nie konkretnego zjawiska, jak to ma miejsce w przypadku spostrzeenia, czyli rozumienia rzdu drugiego. Dlatego te rozumienie rzdu trzeciego (uchwytywanie sensu) mona uzna za nadbudowane na rozumieniu pytszym. W przypadku rozumienia zawsze mamy do czynienia z operacjami na reprezentacjach psychicznych potraktowanych jako znaki. Interpretacja nieznanych znakw, czyli przyporzdkowanie im znakw wchodzcych w skad kompetencji znakowej uytkownika, jest operacj wykonywan przez umys, ktry wykrywa take zwizki pomidzy ju zinterpretowanymi znakami. Umys zwizany jest z mechanizmami pamici trwaej, a wystpujce na jego poziomie semiozy maj charakter syntaktyczny. Struktura pamici trwaej skada si ze ladw pamiciowych reprezentacji. Operacje umysowe polegaj na wyrnianiu pewnego podgrafu z obszerniejszego grafu, jaki tworzy struktura pamici trwaej () a nastpnie na przesaniu tego podgrafu do pamici operacyjnej300. Umys nie ma wgldu w tre reprezentacji, ktrymi operuje (s one dla niego czarnymi skrzynkami). Wedug Chmieleckiego, dostp do treci reprezentacji psychicznych jest moliwy dopiero za pomoc intelektu, ktry operuje zasobami pamici operacyjnej, w ktrej mog by konstruowane wiksze caoci. Rozumienie rzdu trzeciego, czyli uchwytywanie sensu i przechodzenie od reprezentacji do tego, co ona oznacza, take jest rozumieniem intelektualnym. Na poziomie intelektu nastpuje przejcie od syntaktyki (rozumienia pytszego) do semantyki (rozumienia gbszego). Dopiero tutaj mamy do czynienia z myleniem.

4.5. Czy maszyny mog myle?


Zesp struktur penicych w organizmie funkcje kontrolowania i sterowania zachowaniem to w terminologii Andrzeja Chmieleckiego animalny ukad sterujcy. Funkcje te koordynuje centrum sterujce tego ukadu, bdce jego podukadem. Animalny ukad sterujcy posiadaj nie tylko zwierzta, ale take ludzie. Ukad ten spenia swoje funkcje ju od chwili narodzin
300

A. Chmielecki, op.cit., kognitywistyka.net.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

86 czowieka i stanowi baz dla wyksztacenia si duchowego centrum sterujcego. Duchowe centrum sterujce wykorzystuje zasoby informacyjne pamici operacyjnej, ktre docieraj do niej z poziomu animalnego, dziki czemu centrum duchowe ma wgld w to, co dzieje si w psychice, kontrolujc i ukierunkowujc jednoczenie proces mylenia. Podstaw znacze i sensw s reprezentacje, ktre odwzorowuj wiat realny na zasadzie morfizmu. W animalnym ukadzie sterujcym ma miejsce behawioralna (popdowa) interpretacja tych reprezentacji, dokonywana poprzez ich przekad na aktualne stany organizmu. Natomiast duchowy ukad sterujcy interpretuje reprezentacje w kategoriach przedmiotowych, a nastpnie podmiotowych, ustalajc, co dana reprezentacja dla podmiotu oznacza i czy jest wana. Interpretacja ta odbywa si poprzez odniesienie do obiektywnej rzeczywistoci. Mylenie nie jest manipulacj symbolami, odbywajc si zgodnie z jakimi reguami okrelajcymi syntaktyczne zwizki midzy znakami. Proces mylenia polega na rozumieniu zwizkw znaczeniowych i zwizkw sensu, co wymaga wyjcia ku rzeczywistoci pozaznakowej (wirtualnej, wyznaczonej przez tre znaku, oraz realnej, w ktrej istniej rzeczy oznaczane przez znak). Zastpienie jednego wyraenia cigiem innych wyrae jest operacj syntaktyczn, ktr mgby wykonywa pracownik siedzcy w chiskim pokoju Searlea. Jednak ani ten pracownik, ani cay pokj nie mgby wykroczy poza formalne dziaania jzykowe i dlatego nie mgby uchwyci sensu chiskich symboli, ktrymi operowa. Chiski pokj nie tylko nie jest w stanie zrozumie chiskich symboli. Chiski pokj w ogle nie jest zdolny do rozumienia. Jeli uznamy, e komputer jest urzdzeniem operujcym symbolami, to nie wystarcza to do tego, aby mg myle. W myleniu nie chodzi bowiem o zdolno manipulowania symbolami, lecz o zdolno uchwytywania tego, co one symbolizuj. Aby pojawi si fenomen mylenia, reprezentacje psychiczne musz by uznane za znaki co oznaczajce. Operowanie symbolami ma charakter czysto funkcjonalny. Dziaanie komputera rwnie polega na spenianiu okrelonych programem funkcji. Czowiek jest istot mylc, ktra operuje symbolami. Pochopne wyprowadzenie z tych faktw wniosku, e mylenie ma charakter czysto funkcjonalny, doprowadzio do sformuowania hipotez, ktre stay si dogmatami ideologii Sztucznej Inteligencji. Hipotezy te s faszywe. Po pierwsze, w drodze dokonywania formalnych operacji syntaktycznych na znakach umownych (symbolach) nie uzyska si semantyki, ktra wymaga przekadu tych znakw na znaki nieumowne (prezentujce, czyli zawierajce informacj o tym, co te znaki reprezentuj). Po drugie, mylenie pojawia si dopiero na poziomie rozumienia, czyli w sferze pragmatyki, a nie syntaktyki, czy semantyki. Mylenie jest tam, gdzie mamy do czynienia z podmiotem dokonujcym operacji intelektualnych i przedmiotem wyznaczonym przez tre reprezentacji psychicznych. Zanim jednak poziom ten zostanie osignity, reprezentacje musz sta si znakami, gdy same w sobie nie posiadaj adnego znaczenia. Zyskuj je za spraw dziaania duchowego ukadu sterujcego.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

87 Reprezentacje (jako znaki) s umysowo interpretowane za pomoc pamici operacyjnej na podstawie danych zawartych w pamici trwaej. Komputer rwnie posiada pami trwa i operacyjn, ale w przypadku maszyny cyfrowej obie su tylko do przechowywania zakodowanej informacji, czyli wynikw operacji oraz danych. Duchowe centrum sterujce wykorzystuje pami dziki wytworzonym zwizkom znaczeniowym, natomiast system operacyjny komputera odnajduje komrki pamici dziki przypisanym im adresom. Engramy, czyli lady pamiciowe reprezentacji, tworz zbiory kolektywne (struktury te powstaj wskutek zapamitania asocjacji reprezentacji), co umoliwia nie tylko interpretacj nowo pozyskanej informacji, ale take pozwala na cige uczenie si i tworzenie w umyle czego zupenie nowego. Nie jest to moliwe w przypadku komputera, w ktrym zbir bajtw (komrek pamici) jest zbiorem dystrybutywnym. Wykorzystanie informacji przez komputer nie wynika z jej interpretacji, lecz z tego, e konstrukcja tej maszyny pozwala na kierowane programem przetwarzanie struktur rnic stanw fizycznych. Komputer jest urzdzeniem informacyjnym i niczym wicej. Nie ma w nim relacji semiotycznych, ktre wystpuj w umyle, nie mwic ju o rozumieniu intelektualnym. Wedug Andrzeja Chmieleckiego, procesy umysowe maj charakter syntaktyczny, ale w komputerze relacje syntaktyczne nie wystpuj. W komputerze nie ma nawet znakw. Cho znaki pojawiaj si na poziomie programu, to s one znakami tylko dla programisty, a nie dla komputera301. Wszystko, do czego komputer jest zdolny, to rejestrowanie i wykorzystanie rnic stanw fizycznych. Symbolizowanie tych stanw zerami i jedynkami jest dziaaniem na poziomie jzyka. Dziaanie to jest ludzkie, bo wymaga mylenia. Jest te dziaaniem praktycznym, gdy pozwala zaprogramowa komputer do wykonania okrelonej pracy i uatwia zrozumie sposb jego dziaania. Bdem jest dopatrywanie si czynienia tylko i wycznie z zdolnoci dokonywania semioz, idzie, nie moe uywa jzyka. zaprogramowany. istnienia znakw tam, gdzie w rzeczywistoci mamy do informacj. Komputer nie posiada umysu, gdy nie ma wic nie moe by te uytkownikiem znakw, a co za tym Moe tylko symulowa jego uycie, jeli tylko tak zostanie

Jak sama nazwa wskazuje, komputer jest maszyn liczc. Obliczeniowa teoria umysu zakada, e mylenie ma charakter komputacji, ktre s implementowane w mzgu. Jak twierdzi Chmielecki, jest mao prawdopodobne, aby mzg naturalnie ewoluowa w taki sposb, by sta si baz dla implementacji algorytmu. Algorytm stanowi cao, w ktrej nie moe zabrakn adnego z tworzcych j elementw. Zanim elementy te utworzyyby tak cao, byyby po prostu nieprzydatne i jako takie, musiayby zosta wyselekcjonowane w sposb przypadkowy, a nie w drodze doboru naturalnego. Dlatego nie mona twierdzi, e mzg implementuje komputacje. Mona natomiast uzna, e mzg dokonuje oblicze na poziomie informacyjnym, gdzie komputacjami s morfizmy wystpujce przy powstawaniu

Jeli wystukamy na klawiaturze komputera sowo drzewo, to nie bdzie ono dla komputera ani znakiem (zoonym) obiektywnie istniejcego drzewa, ani zbiorem symboli (liter), ani nawet cigiem zer i jedynek, ktry odpowiada temu sowu w jzyku maszynowym. Komputer zarejestruje tylko zmiany stanw fizycznych i wykorzysta je tak, jak pozwala na to jego konstrukcja i nakazuje program (na przykad przetworzy informacje w ten sposb, e powstanie odpowiednich rnic stanw fizycznych na ekranie monitora sprawi, e uytkownik komputera zobaczy wywietlone sowo drzewo).
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

301

88 reprezentacji psychicznych. Umysowe (semiotyczne) operacje na tych reprezentacjach nie maj ju charakteru komputacji, cho bazuj na ich rezultatach. Odpowied na pytanie zadane w tytule niniejszego podrozdziau mona zawrze w jednym zdaniu: komputer nie moe myle, poniewa nie jest niczym wicej, jak tylko ukadem informacyjnym.

Wnioski kocowe
Dawno temu czowiek kopa, odgarniajc ziemi rkami. Jego zdolnoci intelektualne pozwoliy mu wpa na pomys uycia do tego celu paskiego przedmiotu. Nazwa go opat. Aby usprawni swe dziaania, czowiek wykorzysta zdobyt wiedz i zbudowa kopark, ktr musia obsugiwa. Obecnie czowiek potrafi skonstruowa takie urzdzenie, ktre moe kopa bez obecnoci czowieka, na podstawie programu, przenoszcego decyzje podejmowane przez programistw na przysze dziaanie maszyny. Sprawia to wraenie, e mamy do czynienia z mylc kopark, cho tak naprawd jej praca jest jedynie odbiciem mylenia jej konstruktorw i programistw. Nie widz powodu, aby tej by moe naiwnej historyjki nie odnie do maszyn liczcych, odwoujc si kolejno do palcw u rk, liczyde, kalkulatorw analogowych, maszyn cyfrowych i wreszcie samodzielnie podejmujcych decyzje systemw eksperckich. A moe czowieka mona uwaa za maszyn? Jak rozrni jak gdyby mylenie od prawdziwego mylenia? Mam nadziej, e niniejsza praca stanowi bdzie wkad w proces poszukiwania odpowiedzi na tego typu pytania. Sowo kopa, uyte w wyej opowiedzianej historyjce, moe wiza si nie tylko z odgarnianiem ziemi rkami, ale take z uderzaniem w co za pomoc ng. Nie sdz, e sowo myle powinno by traktowane jako rwnie wieloznaczne. Tymczasem tak wanie pojmuj je ideolodzy Sztucznej Inteligencji. Uwaam, e pewnym mona by tylko tego, i istot mylc jest czowiek i na tej pewnoci powinno opiera si rozumienie sensu sowa myle. Narzuca si tu jednak pytanie: jak dochodzi do tego, e czowiek myli? Wiadomo, e kada ludzka jednostka rodzi si z czaszk wypenion materi, zwan mzgiem. Struktura tej materii pozwala na to, e moe sta si ona dziaajcym ukadem, ktrego funkcjonowanie polega na przetwarzaniu informacji, czyli mwic potocznie materia ta moe sta si mzgiem ywym. W toku analizy tej materii mona dokona jej podziau na kilka poziomw strukturalnych. Poziom najpytszy moe podlega opisowi w jzyku potocznym, jako poziom oglny (odnoszcy si do wszystkich ludzi) i strukturalnie niezmienny (na tym poziomie wskazuje si na przykad poszczeglne czci mzgu, jako odpowiedzialne za dany typ osobowoci). W miar zagbiania si w inne poziomy, zmuszeni jestemy uywa jzyka naukowego (biologia, chemia, fizyka) i dostrzegamy plastyczno materii mzgu, ktra nadaje jej cechy indywidualne (kady czowiek ma mzg typowo ludzki, a jednak inny od pozostaych ludzkich mzgw). Stwierdzenie, e materia ta jest dziaajcym ukadem, ktrego funkcjonowanie polega na przetwarzaniu informacji, rwnie naley do opisu na innym poziomie, ni ten, na ktrym dziaanie to okrela si mianem ycia (albo ten, na ktrym sposb tego dziaania nazywa si rozumieniem).
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

89

Poziomy opisu nazywam tu pytszymi lub gbszymi, aby zaznaczy, e s one rozdzielone i do siebie nawzajem nieredukowalne, cho w pewnym sensie przenikaj si. Pytsze poziomy opisu nadbudowane s na gbszych tak, jak dajce si nimi obj, poszczeglne warstwy bytowe rzeczywistoci. Byty nalece do poziomw gbszych mona opisywa, wykorzystujc byty z poziomw pytszych (i odwrotnie)302, ale nie moe si to wiza z redukcj jednych do drugich poprzez formuowanie definicji, w ktrych genus proximum albo differentia specifica303 (czy te cay definiens) utworzono z poj poziomu, do ktrego nie naley definiendum304. Definiowanie poj z poziomw pytszych za pomoc poj poziomu gbszego moe prowadzi do takich pogldw, ktre pozwalaj uzna czowieka za bezduszn maszyn albo (wskutek dokonania porwna na poziomie gbokim) dostrzec w maszynach zalki tego, co na poziomie pytkim nazywa si myleniem, rozumieniem, czy yciem305. Definiowanie poj z poziomw gbszych za pomoc poj poziomu pytkiego moe z kolei, w przypadku kwestii dotyczcych mylenia, skutkowa bdami homunkulusa306. Metaforyczne stosowanie poj jednego poziomu do wyjaniania zagadnie dotyczcych innego poziomu (w szczeglnoci gbszego)307, moe stanowi due uatwienie, o ile metafora stosowana jest wiadomie, jawnie i tylko tam, gdzie faktycznie jest potrzebna. Sdz, e ideologia Sztucznej Inteligencji, jak to bywa zwykle z ideologiami, pozbawiona jest tej niezbdnej dozy rozsdku. Skoro mowa o inteligencji, powrmy do kwestii mylenia. Plastyczno mzgu pozwala na ksztatowanie si jego struktury pod wpywem informacji napywajcych z zewntrz. Mylenie pojawia si rwnoczenie z pewnymi konkretnymi zdarzeniami, majcymi miejsce na wszystkich gbszych poziomach (od psychicznego a po molekularny). Problem dualizmu wasnoci wynika z tego, e zdarzenia te traktuje si jako od siebie odrbne, co zmusza do poszukiwania zalenoci midzy nimi. Mylenie nie jest tylko kojarzeniem idei, nie jest te wycznie procesem fizycznym. Jest ono zdarzeniem, ktre mona opisa na wiele rnych sposobw, na poziomie fizycznym, biologicznym, psychicznym, czy wreszcie, na najbardziej odpowiednim intelektualnym. Pomieszanie jednego sposobu opisu z innym moe by rdem wielu problemw, z ktrych najwaniejsze to problemy rodzce si wraz z przyjciem zaoe dualizmu substancjalnego lub redukcjonizmu i dualizmu wasnoci. Funkcjonalizm, majcy stanowi rozwizanie tych problemw, niczego nie wyjania, poniewa jest jedynie sposobem opisu relacji przyczynowych, wystpujcych na poszczeglnych poziomach. Ponadto, funkcjonalizm
Opisami takimi s na przykad matematyczne modele bytw fizycznych, w ktrych byty nalece do poziomu fizycznego opisuje si z wykorzystaniem liczb, czyli bytw inteligibilnych. 303 Rodzaj najbliszy i rnica gatunkowa. 304 Chyba, e ma to by definicja metaforyczna (np. procesor to cz mzgu komputera), albo po prostu nie ma innej moliwoci opisania danego bytu. 305 Do takich wnioskw dochodz zwykle zwolennicy materializmu (koncepcji ontologicznej, zaprzeczajcej istnieniu substancji duchowej) i fizykalizmu (zwizanego bardziej z opisem atrybutw, czy wasnoci, ni z ontologicznymi twierdzeniami rozstrzygajcymi problem istnienia fizykalizm z gry zakada, e istnieje tylko to, co fizyczne). 306 Mamy z tym do czynienia w przypadku mylicieli nie mogcych si uwolni od dualizmu psychofizycznego (bdcego koncepcj ontologiczn) i dualizmu wasnoci (ugruntowanego w fizykalizmie, a wic unikajcego ontologicznych twierdze rozstrzygajcych problem istnienia). 307 Jak to czyni Daniel Dennett.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji
302

90 abstrahuje od ontologicznych twierdze dotyczcych materii, nie przywizujc adnej wagi do tego, z czego mzg jest zbudowany i jak to si stao, e co o konsystencji owsianki moe myle. Jest to podstawowy bd funkcjonalizmu, zajmujcego si tylko form i starajcego si w ten sposb uj rwnie to, co dotyczy treci. Std pomys intelektu pojtego jako maszyna semantyczna, napdzana przez maszyn syntaktyczn. Warto jednak pamita, e tak, jak forma nie wyjani treci, tak syntaktyka nie wyjani semantyki. Gdy mamy na uwadze fenomen rozumienia, to by moe, na pewnym poziomie, materia rzeczywicie staje si mniej wana od struktury, ale, na co zwraca uwag Dennett, nie na kadym. Spr o sztuczn inteligencj mona by sprowadzi do polemiki w sprawie identyfikacji tego poziomu. Wedug obliczeniowej teorii umysu, poziomem adekwatnym dla opisu procesw intelektualnych (mylenia), jest poziom matematyczny. Matematyka jest uniwersalna, bo przedmiotem oblicze mona uczyni cokolwiek. Opis matematyczny mona zastosowa w celu ukazania zarwno zmiennoci stanw caej populacji ludnoci, jak i stanw mzgu jednego czowieka. Opis rozumienia poprzez odwoanie si do obliczalnych stanw mzgu jest tylko jednym ze sposobw ukazania pewnego specyficznego zdarzenia, a waciwie tego, w czym uwidacznia si ono na jednym z poziomw opisu. Opis taki jest dopuszczalny, dopki nie zacznie si go uwaa za jedyny lub najodpowiedniejszy. Zaleno wyjaniania od metodologicznej wygody308 jest oczywicie uzasadniona, ale twierdzenia naukowe s najlepszym przykadem, e jeden poziom opisu nie odzwierciedla w peni rzeczywistoci, gdy mimo eksperymentalnej sprawdzalnoci jednej teorii naukowej, istniej ju inne teorie (i zapewne pojawi si nowe!), ktre s w jakiej czci niezgodne z pozostaymi, a jednak rwnie prawdziwe. Uwaa si na przykad, e fizyka Einsteina nie jest jedyn suszn teori i nadal stosuje si twierdzenia fizyki Newtona. Jest tak dlatego, e te dwie koncepcje odnosz si do rnych poziomw rzeczywistoci. Stworzenie jednej, caociowej teorii umysu, okrelonej na jednym poziomie, byoby redukcj podobn do uznania, e teoria Newtona jest jedyn i pen teori wszystkiego. Aby niektre zdarzenia zrozumie, naley pozna ich opis na kilku poziomach, ktre wzajemnie si uzupeniaj. Dotyczy to oczywicie rwnie tego, co nazywamy umysem. Uwaam, e pierwszym krokiem ku zrozumieniu zdarze umysowych jest teoria superweniencji. Sdz jednak, i bdn przesank fizykalistw superwenientnych jest to, e wedug nich, wasnociami bazowymi s, w przypadku mzgu, wasnoci fizyczne. Owszem, mona tak powiedzie o poszczeglnych, indywidualnych mzgach, ale nie o mzgu jako takim. Architektura mzgu od czego przecie zaley. Powodem zmian w budowie organizmw biologicznych s nie tylko przypadkowe mutacje, ale rwnie czynnik nieprzypadkowy, a mianowicie dobr naturalny, swoista gra organizmu ze rodowiskiem, prowadzona na zasadzie radzisz sobie grasz dalej. A radzisz sobie tym lepiej, im lepsz posiadasz reprezentacj rzeczywistoci, co oznacza, e architektur mzgu determinuj wzgldy kognitywne, kryjce si w sferze monoci, potencji. W ten sposb to, co moliwe, ma wpyw na to, co realizowane.

308

Zaleno tak sugeruje Putnam.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

91 Na pewnym etapie rozwoju ludzkiego mzgu pojawia si intuicja realnoci, czyli najpytszy sposb rozumienia, bdcy podstaw mylenia. Rozumienie wchodzi w zakres pragmatyki i wie si z takimi semiotycznymi pojciami, jak znaczenie i sens. Poziom syntaktyki obejmuje operacje czysto formalne, bez uwzgldnienia ktrych wyjanienie, na czym polega rozumienie, take nie byoby moliwe. Fizykalny poziom opisu, dotyczcy mzgu i tego, co si w nim dzieje, rozszerza zakres wiedzy na temat zdarzenia, ktre nazywamy myleniem. Jednake, jak ju sugerowaem, kady z poziomw pozwala tylko na czciowy opis tego zdarzenia. Jeli zostao ono nazwane na jakim poziomie opisu, to znaczy, e wanie na tym poziomie naley doszukiwa si jego natury, co nie upowania do abstrahowania od innych poziomw. Mylenie da si wprawdzie opisa poprzez wskazanie okrelonych czynnikw predeterminacji, odwoujc si do funkcjonowania mzgu, ale bdzie to tylko poszerzenie opisu, uzupenienie wiedzy, a nie wreszcie prawdziwe i jedyne wyjanienie. W pracy ukazuj, e na poziomie umysu nie mamy jeszcze do czynienia z myleniem, ktre pojawia si dopiero w sferze intelektu. Sugeruj tu, e peny opis mylenia byby moliwy tylko poprzez wielopoziomowe ujcie tego procesu. Nie mona zatem wyczerpujco opisa umysu, czy intelektu, wycznie w terminach fizykalistycznych. Penego opisu nie pozwoli te uzyska ujcie funkcjonalistyczne. Powtrz tu zacytowane ju w tej pracy stwierdzenie Andrzeja Chmieleckiego: prawo determinuje fakty, cho moe ono by poznane tylko poprzez znajomo faktw. Istota determinuje natur, ale tylko poznanie natury pozwoli pozna istot. Zaoenie, e istot stanw umysowych s ich funkcje, bez pyta o natur tych stanw, jest niczym wicej, jak tylko hipotez, ktra staa si dogmatem funkcjonalizmu i Sztucznej Inteligencji. Warto zauway, e nie mamy w tym przypadku do czynienia z filozofi, lecz z ideologi w rozumieniu marksistowskim, jako spoecznie uwarunkowan wiadomoci faszyw, majc swe rdo w tym, co zwyko si okrela zdaniem American way of life309. Sztuczn Inteligencj mona uzna za produkt typowo amerykaski nie tylko dlatego, e podbudowany jest takimi amerykaskimi koncepcjami, jak pragmatyzm, operacjonizm, behawioryzm, czy funkcjonalizm. Przede wszystkim naley tu mie na uwadze fakt, e ideologia Sztucznej Inteligencji oparta jest na przesadnym dowartociowywaniu bezdusznego postpu technologicznego poprzez tchnicie w jego wytwory duszy pod postaci umysu. To wanie ta ideologia przyczynia si do ugruntowania pogldu, e skonstruowanie mylcych maszyn jest moliwe, co sprzyjao pojawieniu si pyta o korzyci i zagroenia z tej moliwoci pynce. Stao si to oczywicie nie tylko podstaw dla rozwaa etycznych, ale take a waciwie przede wszystkim okazao si wspania poywk dla amerykaskiego show-businessu, uatwiajcego zdobycie funduszy na prowadzenie dalszych bada nad sztuczn inteligencj.

Jak napisa Friedrich Engels, ideologia jest procesem dokonywanym przez tzw. myliciela wprawdzie ze wiadomoci, ale ze wiadomoci faszyw. Waciwe siy napdowe zostaj mu nie znane, inaczej przecie nie byby to proces ideologiczny cytat za: A. Wood, Faszywa wiadomo, w: op. cit., T. Hondericha (red.), t. I, s. 233.
G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

309

92 Bibliografia 1. Arbib M.A., Mzg i jego modele, tum. S. Bogusawski, PWN, Warszawa 1977. 2. Armstrong D.M., Materialistyczna teoria umysu, tum. H. Krahelska, PWN, Warszawa 1982. 3. Arystoteles, Dziea wszystkie, t. III, tum. P. Siwek, PWN, Warszawa 1992. 4. Bense M., wiat przez pryzmat znaku, tum. J. Garewicz, PIW, Warszawa 1980. 5. Block N., The Mind as the Software of the Brain, http://www.nyu.edu/gsas/dept/philo/faculty/block/papers/msb.html. 6. Bobryk J., Locus umysu, PAN, Wrocaw 1987. 7. Bremer J., Problem umys-ciao, WAM, Krakw 2001. 8. Chlewiski Z. (red.), Modele umysu, PWN, Warszawa 1999. 9. Chmielecki A., Intuicja intelektualna, fenomen rozumienia, http://kognitywistyka.net/artykuly/ach_intuicja_intelektualna.pdf. 10. Chmielecki A., Midzy mzgiem i wiadomoci, PAN, Warszawa 2001. 11. Chmielecki A., Rzeczy i wartoci, PWN, Warszawa 1999. 12. Chwedeczuk B. (red.), Filozofia umysu, Aletheia, Warszawa 1995. 13. Dennett D., Natura umysw, tum. W. Turopolski, CIS, Warszawa 1997. 14. Devlin K., egnaj, Kartezjuszu, tum. B. Stanosz, Prszyski i S-ka, Warszawa 1999. 15. Heller M., Mczka J. (red.), Jedno nauki - jedno wiata?, Biblos, Tarnw 2003. 16. Hodges A., Turing, tum. J. Nowotniak, Amber, Warszawa 1998. 17. Honderich T. (red.), Encyklopedia filozofii, t. I i II, Zysk i S-ka, Pozna 1998. 18. Kartezjusz, Rozprawa o metodzie, tum. T. Boy-eleski, De Agostini, Warszawa 2002. 19. Kasperski M.J., Sztuczna Inteligencja, Helion, Gliwice 2003. 20. Kim J., Umys w wiecie fizycznym, tum. R. Poczobut, PAN, Warszawa 2002. 21. La Mettrie de J.O., Czowiek-maszyna, tum. S. Rudniaski, De Agostini, Warszawa 2003. 22. Lem S., Tajemnica chiskiego pokoju, http://lem.arg.pl/. 23. Lyons J., Chomsky, tum. B. Stanosz, Prszyski i S-ka, Warszawa 1998. 24. Mietzel G., Wprowadzenie do psychologii, tum. E. Pankiewicz, GWP, Gdask 1998. 25. Penrose R., Nowy umys cesarza, tum. P. Amsterdamski, PWN, Warszawa 2000. 26. Platon, Dialogi, t. I i II, tum. W. Witwicki, Wyd. Antyk, Kty 1999. 27. Popkin R.H. (red.), Historia filozofii zachodniej, Zysk i S-ka, Pozna 2003. 28. Putnam H., Mind, Language and Reality, Cambridge University Press, Cambridge 1975. 29. Putnam H., Wiele twarzy realizmu i inne eseje, tum. A. Grobler, PWN, Warszawa 1998. 30. Reale G., Historia filozofii staroytnej, tom II, RW KUL, Lublin 1996. 31. Searle J.R., Umys na nowo odkryty, PIW, Warszawa 1999. 32. Searle J.R., Umys, mzg i nauka, tum. J. Bobryk, PWN, Warszawa 1995. 33. Stanford Encyclopedia of Philosophy, http://plato.stanford.edu/. 34. wiat nauki, Nr 1, Warszawa, Lipiec 1991. 35. Tatarkiewicz W., Historia filozofii, t. II, PWN, Warszawa 1999. 36. Zimbardo P.G., Psychologia i ycie, PWN, Warszawa 1999. 37. egle U., Filozofia umysu, Adam Marszaek, Toru 2003.

G. BORAWSKI, Genealogia i ideologia Sztucznej Inteligencji

You might also like