You are on page 1of 277

Heretycy, tumaczenie ksiki, ktra od dziesitkw lat jest wznawiana na Zachodzie i cieszy si niezmienn popularnoci.

W penych uroku i dowcipu esejach G.K. Chesterton poddaje krytycznej analizie rozmaite opinie, postawy i wiatopogldy, szeroko rozpow szechnione w literaturze i prasie. Lektura dla ludzi inteligentnych, lekka, ale dajca wiele do mylenia.

Sporne jest nie to, czy wiat materialny zmienia si za spraw naszych idei, lecz czy na dusz met zmienia si za spraw czegokolwiek innego.

G. K. Chesterton

HERE TYCY
przeoya

JAGA RYDZEWSKA

WARSZAWA

- ZBKI 2004

Tumaczenie: JAGA RYDZEWSKA by Jaga Rydzewska Redakcja: KS. GRZEGORZ RADZIKOWSKI SAC

Projekt okadki i opracowanie typograficzne: JAN ZIELISKI amanie: IWONA ZIELISKA Korekta: S. IWONA MEGER SAC

ISBN 83-921200-5-1 ISBN 83-7031-426-0

Wydawcy: FRONDA PL SP. Z O. O. APOSTOLICUM ul. Olbrachta 94 ul.Wilcza 8


01-102 Warszawa fronda@fronda.pl www.fronda.pl 05-091 Zbki info@apostolicum.pl www.apostolicum.pl

Druk: Drukarnia Wydawnictwa APOSTOLICUM


tel. (022) 771 52 00

WYDANIE I

Mojemu Ojcu

I
WSTPNE UWAGI

O WANOCI ORTODOKSJI

ajdziwniejsz oznak potnego za, utajonego w nowo czesnym spoeczestwie, jest osobliwe znaczenie, nada

wane dzi pojciu ortodoksji". W dawnych czasach heretyk szczyci si, e nie jest heretykiem. To krlestwa tego wiata byy heretyckie, ze swymi policjantami i sdziami; ale nie on. On by ortodoksyjny. Nie uwaa si wcale za buntownika prze ciw autorytetom. To autorytety zbuntoway si przeciw niemu. Armie ze swoj okrutn niezawodnoci, krlowie o zimnych obliczach, majestat pastwa, racjonalne prawa wszystko to byy owce, ktre zbdziy. On za czerpa dum ze swej orto doksji, ze susznoci swych pogldw. Jeli pozosta sam wrd ryku bestii, by wicej ni czowiekiem; by kocioem. Stanowi centralny punkt wszechwiata; to wok niego wiroway gwiaz dy. adne tortury, adne mczarnie najstarszych, zapomnia nych piekie, nie mogy z niego wydusi przyznania, e jego wiara to herezja wobec wiary prawdziwej. Dzi, z umieszkiem ni to zarozumialstwa, ni to zako potania, mwi: Myl, e mam bardzo heretyckie pogldy" -7-

i toczy wzrokiem dokoa, czekajc na oklaski. Sowo herezja" nie oznacza ju bdu. Gorzej - w potocznym rozumieniu oznacza odwag i jasno myli. Sowo ortodoksja" nie oznacza ju racji. Gorzej - w potocznym rozumieniu oznacza bd. Wszystko to wiadczy o jednym i tylko o jednym: ludzie przestali si przejmowa, czy ich pogldy s filozoficznie susz ne. Bo przecie na dobr spraw kto, kto owiadcza, e jest heretykiem, powinien wpierw owiadczy, e jest niespena rozumu. Artysta z bohema noszcy czerwony krawat, winien z gorycz twierdzi, e nikt nie rozumie jego ortodoksji; Dynamitard, podkadajcy bomb, powinien czu, e kimkolwiek jest, jest w kadym razie ortodoksyjny. Filozof na og postpuje niemdrze, jeli wysya na stos innego filozofa, bo wyznaje on odmienn teori wszechwiata. Praktykowano to bardzo czsto w schykowym i dekadenckim okresie redniowiecza i nie mona powiedzie, by odnioso to podany skutek. Istnieje jednak praktyka nieskoczenie bar dziej absurdalna i nieskuteczna ni palenie czowieka za pogl dy. Polega ona na goszeniu, e pogldy s w ogle niewane; a rozplenia si bujnie w dwudziestym wieku, w tym schyko wym i dekadenckim okresie Rewolucji Francuskiej. Teorie generalizujce s dzi potpiane. Doktryn praw czowieka zbywamy wzruszeniem ramion, tak samo jak doktry n o wygnaniu z raju. Nawet ateizm jest dla nas zbyt teologicz ny. Nawet rewolucja zanadto przypomina system; nawet wol no wydaje si zbyt restrykcyjna. Nie yczymy sobie adnych
-8-

uoglnie. Pan Bernard Shaw uj ten pogld w znakomity epigram: Zota regua to brak jakiejkolwiek zotej reguy". Zagbiamy si w coraz wiksze szczegy, dyskutujc o sztuce, polityce, ksikach. Gdy czowiek wypowiada opini na temat tramwajw, ma to swoj wag; jeli mwi o Botticellim, zo staje to odebrane jako istotne. Nie liczy si tylko jego pogld na temat wszechrzeczy. Ma prawo bada i eksplorowa milion obiektw, ale pod adnym pozorem nie wolno mu natrafi na pewien dziwaczny obiekt zwany Uniwersum, bo jeli go od kryje, znajdzie religi i bdzie stracony. Wszystko jest wane z wyjtkiem Wszystkiego. To niefrasobliwe podejcie do filozofii fundamentalnej nie wymaga nawet przykadw. Nie trzeba przykadw, bo jest jasne, e bez wzgldu na to, co uznajemy za wane dla naszych codziennych spraw, nigdy nie przywizujemy wagi do cudzego wiatopogldu. Mylimy, e nie ma dla nas znaczenia, czy kto inny jest optymist czy pesymist, zwolennikiem Kartezjusza czy Hegla, materialist czy spirytyst. Wemy jednak pierw szy z brzegu przykad. Na dowolnej popoudniowej herbatce u cioci syszymy nierzadko, jak kto owiadcza: "A co to y cie warte!". Traktujemy t wypowied identycznie jak sowa: "Kiepska dzisiaj pogoda". Nikt nie uwaa, e taka opinia moe mie jakie skutki, czy to dla czowieka, ktry j wygosi, czy dla reszty wiata. A przecie gdyby potraktowa j serio i z wiar, wiat stanby na gowie. Mordercom wrczalibymy medale za uratowanie kogo przed yciem; straacy stawaliby
-9-

przed sdem za uratowanie kogo przed mierci; trucizny byyby dostpne zamiast lekarstw, wzywalibymy lekarza do osoby miewajcej si niepokojco dobrze; Krlewskie To warzystwo Humanitarne zostaoby rozpdzone na cztery wia try jak horda dzikich zabjcw. Nigdy jednak nie rozwaamy kwesti, czy konwersacyjny pesymista wzmacnia czy rozbija spoeczestwo; ywimy bowiem przewiadczenie, e teorie si nie licz. Nie tak to sobie wyobraali ludne, ktrzy walczyli kie dy o wolno sowa. Gdy dawni liberaowie zdarli knebel herezjom, czynili to z myl, e w ten sposb toruj drog dla nowych odkry w dziedzinie religii i filozofii. Uwaali prawd o kosmosie za tak wan, e kady powinien dawa jej nieza lene wiadectwo. Dzisiaj uwaa si prawd za tak niewan, e wszystko jedno, co kto o niej sdzi. Pierwsi uwolnili docieka nia, jakby spuszczali ze smyczy ogara szlachetnej krwi; drudzy uwalniaj dociekania, jakby wrzucali z powrotem do morza niejadaln ryb. Nigdy nie rozprawiano tak niewiele o ludzkiej kondycji jak teraz, gdy po raz pierwszy kady moe wczy si do sporu. Dawne restrykcje oznaczay, e tylko ortodoksom wolno byo dyskutowa o kwestiach teologicznych. Wspczes na swoboda oznacza, e nikomu nie wolno o nich dyskutowa. Dobry gust, ten ostatni i najpodlejszy z ludzkich zabobonw, zdoa zamkn nam usta tam, gdzie wszystkie inne metody zawiody. Szedziesit lat temu uwaano za rzecz w zym gu cie, gdy kto obnosi si z zagorzaym ateizmem. Potem nade-1O-

szli zwolennicy Bradlaugha1, ostatni ludzie gboko wierzcy, ostatni, ktrzy naprawd przejmowali si Bogiem, ale i oni nie zdoali nic zaradzi. Zagorzay ateizm wci jest w zym gucie, lecz ich mka co przecie zmienia - teraz w zym gucie jest rwnie zagorzae chrzecijastwo. Wyzwolenie spod restrykcji oznacza tyle tylko, e wity zosta zamknity w tej samej wie y milczenia co herezjarcha. A potem konwersujemy uprzejmie o lordzie Angleseyu2 lub o pogodzie i nazywamy to cakowit wolnoci religijn. Wci jednak istniej ludzie - i ja si do nich zaliczam - ktrzy twierdz, e najpraktyczniejsze i najwaniejsze, co trzeba wiedzie o drugim czowieku, to jego wizja wszechwia ta. Jestemy zdania, e kiedy gospodyni przyjmuje lokatora na stancj, powinna wzi pod uwag nie tylko jego dochody, lecz przede wszystkim jego yciow filozofi. Uwaamy, e genera, ktry zamierza rozgromi wroga, powinien zna nie tylko jego liczebno, lecz przede wszystkim jego wiatopogld. Sporne jest nie to, czy wiat materialny zmienia si za spraw naszych idei, lecz czy na dusz met zmienia si za spraw czegokol wiek innego.
Charles Bradlaugh (1833-1891) - pierwszy w dziejach Anglii wojujcy ateista. Kilkakrotnie wybierany do Parlamentu, nie zajmo wa miejsca w Izbie, bo nie godzi si na zoenie przysigi, zawierajcej sowo "Bg" (wszystkie przypisy pochodz od tumaczki). 2 Moe chodzi o hrabiego Angleseya (1614-1686), posta z cza sw Karola II, lub o markiza Angleseya (1768-1854), wiktoriaskiego wojskowego.
-111

Kiedy ludzie to rozumieli. W XV wieku potrafili osdza i drczy jakiego czowieka dlatego, e gosi niemoralne pogl dy: W XIX wieku wychwalali i uwielbiali Oskara Wilde'a dlatego, e gosi niemoralne pogldy, po czym zniszczyli go w wizieniu dlatego, e zacz je praktykowa. Nie wiadomo, ktra z tych me tod bya okrutniejsza, lecz nie ulega wtpliwoci, ktra jest bardziej groteskowa. Spoeczestwo czasw Inkwizycji unikno przy najmniej jednej haby: nie czynio sobie idola z kogo, kto gosi okrelone przekonania, po to tylko, by uczyni z niego skazaca, gdy zechcia postpowa zgodnie z tymi wanie przekonaniami Bowiem w naszych czasach filozofia i religia, czyli nasza teoria spraw ostatecznych, zostaa wyparta mniej wicej rw noczenie z dwch sfer, ktrymi zwyka wada. Literatur rzdzi kiedy taki czy inny idea. Dzi zamiast ideaw mamy apele o sztuk dla sztuki". Idea decydowa te o polityce. Dzi mamy apele o skuteczno", co mona z grubsza przeoy jako polityk dla polityki". Przez ostatnie dwadziecia lat ide ay czy to ideay porzdku, czy wolnoci smtnie i systema tycznie obumieraj w naszych ksikach, za ambicje dowcipu i sztuki oratorskiej widn cichutko w naszych parlamentach. Literatura wiadomie odegnuje si od polityki; polityka wia domie wyrzeka si wzorcw literackich. W ten oto sposb i z jednej, i z drugiej wypychane s uoglniajce teorie na temat wiata; my za powinnimy si zastanowi, comy w ten sposb zyskali, a co stracili. Czy literatura i polityka stay si lepsze, odkd zatrzasny drzwi przed moralistami i filozofami?
-12-

Kiedy lud sabnie i karleje, zaczyna mwi o skutecznoci Na tej samej zasadzie czowiek, ktrego ciao obraca si w ruin, za czyna duo mwi o zdrowiu. ywotne i pene energii organizmy nie rozprawiaj o swych procesach fizjologicznych, lecz o celach, ktre chc osign. Czowiek daje najlepszy dowd witalnoci, gdy radonie planuje podr na koniec wiata. Nard daje najlep szy dowd witalnoci, gdy absorbuje go myl o wasnej podry na koniec wiata - podry ku Sdowi Ostatecznemu i Niebieskie mu Jeruzalem. Nie ma wyraniejszej oznaki koskiego zdrowia, ni zapa do uganiania si za ideaami wysokiego lotu i dzikiej natury. To w czasach tryskajcego wigorem dziecistwa uparcie domagamy si gwiazdki z nieba. aden spord twardych ludzi w czasach, gdy ycie byo twarde, nie zrozumiaby o co chodzi, gdybymy mu powiedzieli, e naszym celem jest skuteczno. Hildebrand3 rzekby na to, e jeli o niego chodzi, pracowa nie dla skutecznoci, lecz dla Kocioa katolickiego. Danton rzekby, e pracowa nie dla skutecznoci, lecz dla wolnoci, rwnoci i brater stwa. Nawet jeli szczytem marze ktrego z tych ludzi byo po prostu posanie kogo kopniakiem w d schodw, myleli o celu, jak mczyni, nie o samej czynnoci, jak paralitycy. Nie oznaj miali wszem i wobec "Skutecznie podnoszc praw nog i uy wajc minia udowego oraz minia ydki, ktre, jak z pewnoci zauwaycie, s pierwszorzdnie wytrenowane, celuj nastpnie...".
Hildebrand, czyli w. Grzegorz VII (ok. 1021-1085) - papie od 1073 r. Podczas sporu o inwestytur ekskomunikowa cesarza niemieckiego Henryka IV i zmusi go do przysowiowego pjcia do Canossy.
-133

Odczuwali to cakiem inaczej. Do tego stopnia pochaniaa ich pikna wizja jegomocia rozpaszczonego u stp schodw, e w tej ekstazie caa reszta dziaa si w okamgnieniu. Zwyczaj generalizowania i idealizowania wcale nie oznacza saboci w sferze praktyki. Czasy wielkich idei to czasy wielkich rezultatw. Pod koniec XVIII wieku, w erze sentymentalizmu i wyszukanych sw, ludzie byli w istocie ywotni i skuteczni. Sentymentalici pokonali Napoleona. Cynicy nie umieli nawet zapa De Weta 4 . Dawni kunsztowni oratorzy mocno dzieryli ster rzdw, na dobre i na ze. Dzi mamy u steru silnych, mil czcych mczyzn, ktrzy zabagnili sprawy i sprowadzili bez nadziejny chaos. I tak jak odtrcenie wielkich sw i wielkich wizji wylansowao maych ludzi w polityce, tak te wylansowa o maych ludzi w sztuce. Nowoczeni politycy roszcz sobie prawa do bezgranicznej wadzy, wadzy Cezara i Nadczowieka, twierdzc zarazem, e s zbyt praktyczni, by mogli by nieska zitelni, i zbyt kochaj kraj, by mogli trzyma si wskaza moral noci; efekt za jest taki, e byle miernota zostaje mianowana ministrem skarbu. Nowi filozofowie sztuki daj tej samej bezgranicznej swobody, swobody, by pustoszy niebo i ziemi; efekt za jest taki, e byle miernota zostaje ogoszona najlep szym poet. Nie twierdz, e nie ma ju l u d a o silniejszych ni

Christian De Wet (1854-1922) - poudniowoafrykaski dowd ca, ktry w czasie wojny burskiej toczy z Anglikami skuteczn wojn partyzanck.
-14-

oni charakterach, lecz czy ktokolwiek powie, e s dzi ludzie silniejsi ni tamci, yjcy w dawnych czasach, bez reszty podpo rzdkowani swym pogldom i przepojeni sw wiar? Mona by dyskutowa, czy takie ideowe zniewolenie jest lepsze od wol noci, ale nikt chyba nie zaprzeczy, e ich zniewolenie wydao dziea na miar wiksz, ni tworzy nasza wolno. Teza, e sztuka jest z natury amoralna, zakorzenia si solidnie w sferach artystycznych. Artyci maj dzi prawo wystawia i publikowa cokolwiek tylko przyjdzie im do go wy. Wolno im napisa Raj utracony, w ktrym Szatan pokona Boga. Wolno im napisa Bosk Komedi, w ktrej niebo bdzie pod samym dnem piekie. A co napisali? Czyby stworzyli dziea wybitniejsze ni zajady katolicki gibelin5 lub sztywny purytaski nauczyciel? Jak wiemy, napisali ot par kupletw. Milton bije ich na gow pod wzgldem nie tylko pobonoci, lecz nawet buntowniczoci, bo we wszystkich ich zbiorkach wierszy prno by szuka tak wyrafinowanego wyzwania wo bec Boga, jakie rzuca miltonowski Szatan. Nie znajdziemy tam rwnie wielkoci pogastwa odczuwanej tak mocno, jak od czuwa j arliwy chrzecijanin, gdy opisywa Farinat, dumnie podnoszcego gow w pogardzie dla pieka. A powd jest

Gibelini i gwelfowie - zwalczajce si stronnictwa w miastach wo skich w XII-XIII wieku: najoglniej biorc, jedni popierali cesarza, drudzy papiea, ale linie podziau w praktyce nieraz byy nieostre i tym bardziej skomplikowane, e wewntrz obu partii istniay rozmaite frakcje zajmujce rozmaite zmienne stanowiska. Jedni i drudzy byli katolikami. -15-

oczywisto Blunierstwo to efekt artystyczny; ktry dziaa na wiatopogld. Blunierstwo zaley od wiary - i blaknie razem z wiar. Ten, kto w to wtpi, niechaj usidzie sobie wygodnie i sprbuje wymyli oburzajce blunierstwo przeciw Thorowi Co mi si zdaje, e pod wieczr zostanie odnaleziony przez rodzin w stanie skrajnego wyczerpania. Ani zatem w wiecie polityku ani w wiecie sztuki odrzu cenie teorii uoglniajcych nie wyszo nam na dobre. Cakiem moliwe, e istniao wiele ideaw zwodniczych i szalonych, ktre umiay przyprawia ludzko o bl gowy, jednak z ca pewnoci prno by szuka ideau rwnie zwodniczego i sza lonego jak idea praktycznoci. Nikt nie zaprzepaci tylu szans, co synny z oportunizmu lord Rosebery6, w chodzcy symbol naszych czasw czowiek, ktry w teorii jest czowiekiem praktycznym, a w praktyce okazuje si bardziej niepraktyczny ni jakikolwiek teoretyk. Nie ma nic rwnie niemdrego jak kult yciowego sprytu. Osobnik bezustannie pochonity rozmyla niami, czy dana rasa jest silna albo czy taka ub inna sprawa za powiada si obiecujco, nigdy nie bdzie wierzy w adn spraw na tyle dugo, by doprowadzi j do zwycistwa, Polityk-opor

Archibald, pity hrabia Rosebery (1847-1929), wyrnia si wielki mi ambicjami politycznymi. Oeni si z crk Meyera Rothschilda specjal nie po to, by zaskarbi sobie poparcie finansjery. Piastowa szereg coraz to nowych stanowisk i funkcji rzdowych, przez krtki okres (1894-1895) by premierem, ;lecz jego rzd przetrwa niewiele ponad rok Ostatecznie, sk cony z wikszoci kolegw partyjnych, wycofa si z ycia publicznego. -16-

tunista przypomina czowieka, ktry porzuca gr w bilard, bo przegra rozgrywk, i porzuca gr w golfa, bo przegra mecz. Dla praktycznego osignicia celw nic nie jest rwnie zgubne, jak to olbrzymie znaczenie przypisywane kademu doranemu zwycistwu. Nic nie zawodzi tak kompletnie jak sukces. Kiedy odkryem, e oportunizm jest zawodny, przyjrzaem mu si dokadniej i stwierdziem, e inny by nie moe. Jest rze cz o wiele bardziej praktyczn zacz od podstaw - to znaczy, od teorii. Teraz ju wiem, e ludzie, ktrzy zabijali si wzajem z powodu odmiennych pogldw na homoousion7 mieli znacznie wicej oleju w gowie ni ludzie, ktry urzdzali ktnie nad usta w o szkolnictwie. Chrzecijascy dogmatycy prbowali zapro wadzi na ziemi rzdy witoci, tote zaczli od zdefiniowania, czym jest wito. Tymczasem nowoczeni reformatorzy eduka cji chc zaprowadzi wolno religijn, lecz nie prbuj sprecy zowa, czym jest religia ani czym jest wolno. Jeli dawni ksia narzucali ludzkoci jak tez, przynajmniej zadawali sobie trud, by sformuowa j jak najdokadniej. Wspczesne tumy angli kanw i nonkonformistw organizuj przeladowania za odstp stwo od doktryn, ktre nigdy nawet nie zostay ujte w sowa. Z tych powodw, i nie tylko, doszedem do wniosku, e pora wrci do spraw fundamentalnych. Taka te jest przewodnia
7

Zwolennicy homoousion (tosamoci istoty) gosili, e Chrystus jest

w Trjcy witej rwny z Bogiem Ojcem, czyli wspistotny Ojcu, za ich adwersarze twierdzili, e Chrystus jest tylko podobny do Boga Ojca, ale nie jest Mu rwny.

myl tej ksiki. Zamierzam rozprawi si z szeregiem moich najwybitniejszych wspczesnych, nie w kwestiach osobistych ani literackich, lecz w odniesieniu do rzeczywistych doktryn, ktrych nauczaj. Nie zajmuj si tu panem Rudyardem Kiplingiem jako efektownym artyst lub wybuja indywidualnoci; zajmuj si nim jako heretykiem to jest, czowiekiem, ktrego opinie maj czelno odbiega od moich wasnych. Nie pisz tu o panu Bernardzie Shaw jako o jednym z najbyskotliwszych i najuezeiwszych ludu pod socem; pisz o nim jako o herety ku to jest, o czowieku, ktrego wiatopogld jest wielce okre lony, wielce spjny i wielce bdny. Zwracam si ku metodom doktrynalnym XIII wieku, z nadziej, e a nu co zdziaam. Przypumy, e na ulicy dochodzi do zbiegowiska z powo du, dajmy na to, latarni, ktra wiele wpywowych osb najcht niej by przewrcio. Kto pyta o zdanie mnicha w szarym ha bicie, symbolizujcego redniowieczny sposb mylenia. Mnich zaczyna wykad w suchym stylu scholastycznym: Rozwamy wpierw, bracia, warto wiata. Jeli wiato jako takie jest do bre...". W tym momencie mnich dostaje po gowie, i chyba nas to nie dziwi. Tum ludzi otacza latarni, przewraca j w cigu dziesiciu minut i przez pewien czas wszyscy gratuluj sobie wzajem tego wyczynu, tak praktycznego i cakiem nie rednio wiecznego. Po czym zaczynaj si kopoty. Niektrzy zniszczyli latarni, bo bya gazowa, oni za chcieli elektrycznej; inni znisz czyli latarni, bo potrzebny im by kawaek elaza; jeszcze inni, bo pragnli ciemnoci, w ktrej najlepiej kwitnie zo. Byli tacy,
-18-

co uwaali, e latarnia jest za kiepska, i tacy, co uwaali, e jest a za dobra; par osb zamierzao zniszczy co, co naley do gminy, a par innych chciao zwyczajnie zniszczy cokolwiek. Skoczyo si to wojn w gbokim mroku, i nikt nie by do koca pewien, komu zadaje cios. Powoli i stopniowo znaleli si tacy, ktrzy doszli do wniosku, e mnich jednak mia racj - e wszystko zaley od naszej filozofii wiata. Tyle e moglimy dyskutowa o niej w blasku latarni; teraz musimy dyskutowa w ciemnociach.

II O PODEJCIU N E G A T Y W N Y M

iele ju wylano atramentu, piszc, zreszt zgodnie z prawd, o chorobliwej ascezie mnichw lub o hi

sterii, ktra nieraz sza w parze z wizjami pustelnikw i za konnic. Nigdy jednak nie zapominajmy, e taka wizjonerska posta religii pod pewnym wzgldem musi by zdrowsza ni nasza wspczesna racjonalistyczna moralno. Jest zdrowsza, bo umie wyobrazi sobie sukces i tryumf w tej beznadziejnej walce o osignicie etycznego ideau; walce, ktr Stevenson nazwa, ze sw zwyk zaskakujc pogod, przegran bitw cnoty". Tymczasem wspczesna moralno umie tylko ze zgroz wskazywa na okropiestwa, ktre s skutkiem zama nia jej praw; jedyn jej pewnoci jest pewno zego. Odwou je si wycznie do niedoskonaoci. Nie posiada doskonaoci, do ktrej mogaby si odwoa. Mnich medytujcy o Chrystusie czy Buddzie widzi oczy ma duszy obraz perfekcyjnego moralnego zdrowia, wizj w czys tych kolorach otoczon aur czystoci. Moe kontemplowa ten idea zdrowia i szczcia o wiele czciej ni powinien,
-21-

zaniedbujc lub odtrcajc podstawowe potrzeby ciaa; moe go kontemplowa, a zacznie ni na jawie, nie zmienia to jednak faktu, e tym, co kontempluje, jest zdrowie i szczcie. Moe nawet zwariowa, ale zwariuje przez mio do normal noci. Odwrotnie filozof studiujcy traktaty o etyce: moe pozosta normalny, ale bdzie to zawdzicza wycznie nie zdrowej obawie przed obdem. Anachoreta, ktry kaleczy si kamieniami w euforii umartwienia, to osobnik fundamentalnie zdrowszy ni niejeden trzewy biznesmen na Cheapside8, ktry trzyma si dobra wycznie na skutek dogbnej znajomoci za. Nie domagam si w tym miejscu dla wyznawcy wicej ni tylko uznania jego podstawowej przewagi, tej mianowicie, e cho sam moe stawa si saby i nieszczliwy, wci skupia myli na gigantycznej sile i szczciu, na sile bez granic i szczciu bez koca. Na pewno mona by racjonalnie podnosi rne obiekcje przeciw moralnoci formowanej pod wpywem bogw i wizji, czy to w klasztornej celi, czy na ulicy miasta. Moralno oparta na mistycyzmie ma jednak zawsze jedn wyszo jest weselsza. Mody czowiek moe unika wystpku, rozmylajc dzie i noc o rozlicznych moliwych chorobach. Moe te uni ka wystpku, rozmylajc o Matce Boskiej. Jeli nawet uznamy za dyskusyjne, ktra z tych metod jest rozsdniejsza czy wrcz skuteczniejsza, to przecie pozostaje poza wszelk dyskusj, ktra jest zdrowsza dla ducha.
8

Ulica w londyskim City. -22-

W pewnej broszurce, napisanej przez szczerego i zdolnego antyklerykaa, pana G.W. Foote'a , znalazo si zdanie wyra zicie rnicujce te dwie metody. Broszura nosia tytu Piwo i Biblia; obie rzeczy bardzo szlachetne i tym szlachetniejsze dziki zestawieniu, ktre pan Foote, na swj surowy purytaski sposb, uzna za sardoniczne, ja jednak - wyznaj - uznaem za urocze i cakiem stosowne. Nie mam przy sobie owego dzieka, lecz pamitam, e pan Foote z bezmiern pogard potraktowa wszelkie prby walki z pijastwem oparte na argumentach i metodach religijnych, twierdzc, e rysunek przedstawiajcy wtrob pijaka jest znacznie skuteczniejszy ni jakakolwiek modlitwa. Ta obrazowa wypowied wietnie ilustruje nieule czalne zwyrodnienie wspczesnej etyki. Oto witynia, gdzie wiata s przymione, gdzie klkaj narody, intonujc chralne hymny, lecz na otarzu, przed ktrym wszyscy gn kolana, nie ma ju doskonaego ciaa, nie ma istoty doskonaego Czowie ka, Jest tam wci jakie ciao, owszem, lecz znieksztacone chorob.To wtroba pijaka - skaona wito naszych czasw, dana nam na jego pamitk. I wanie ta wielka luka, zionca w etyce wspczesnej, ten brak ywych, barwnych wizji czystoci i tryumfu ducha, jest przyczyn rezerwy, ywionej przez wielu rozsdnych lu dzi wobec realistycznej literatury XIX wieku. Jeli jakikolwiek
9

Prezes Narodowego Stowarzyszenia wieckiego. Zaoy pismo

"Wolnomyliciel". -23-

zwyky czowiek zapewnia was, e wos jey mu si na gowie od tematw poruszanych przez Ibsena i Maupassanta lub od dosadnego jzyka, jakim sie posuguj, w zwyky czowiek e jak z nut. Przecitni ludzie ze wszystkich warstw spoecznych prowadz takie przecitne dialogi, jakich Zola nigdy nie omie liby si wydrukowa. Zwyczaj opisywania drastycznych tema tw tez wcale nie jest nowy. To wiktoriaska pruderia i wikto riaskie przemilczenia wci s nowe, cho ju wymierajce. Tradycja nazywania rzeczy po imieniu zacza si w literaturze wczenie i upada stosunkowo niedawno. Normalny porzdny czowiek, co by tam mtnie nie plt o swych odczuciach, nie jest ani zdegustowany, ani nawet zirytowany szczeroci oby czajow, prezentowan w nowoczesnej literaturze. Tym, co go zdegustowao, i bardzo susznie, bya nie obecno czystego re alizmu, lecz nieobecno czystego idealizmu. Ludzie o silnych i szczerych przekonaniach religijnych nigdy nie wzdragali si przed realizmem; przeciwnie, to wanie religia miaa reali styczne, brutalne podejcie do wiata i okrelaa jego sprawy dosadnymi imionami. Oto, co naprawd dzieli wspczesnych nonkonformistw10 od ich wielkich przodkw, siedemnasto wiecznych purytanw: purytanie wyrniali si tym, e za nic sobie mieli obyczajny jzyk, podczas gdy dzisiejsze gazety nonkonformistyczne wyrniaj si tym, e cenzuruj dokad-

Nonkonformici - protestanci krytyczni wobec anglikanizmu. Okre lano w ten sposb np. purytanw i prezbiterian.

10

nie te same przymiotniki i rzeczowniki, jakie pierwsi nonkon formici wzgardliwie rzucali w twarz krlom i krlowym. Ale cho religia susznie moga si szczyci, e bez ogrdek wy tyka zo, jej gwnym powodem do chway byo, e bez wa hania wskazywaa dobro. Tymczasem owa wielka realistyczna literatura, ktrej typowym przedstawicielem jest Ibsen, miaa spojrzenie niesamowicie i przeraliwie wyostrzone na wszelkie przejawy za, lecz jej widzenie dobra stawao si coraz bardziej nieostre i zamglone, a w kocu prawie olepa od wtpliwoci, sama nie wiedzc, co naprawd widzi Porwnujc, dajmy na to, moralno Boskiej Komedii z moralnoci Duchw Ibsena, widzimy jak na doni, co tak naprawd zrobia wspczesna etyka. Nikt, mam nadziej, nie oskary Dantego o wiktoriask pruderi lub zarozumiay optymizm. Ale te Dante opisuje trzy moralne narzdzia - Niebo, Czyciec i Pieko: wizj doskona oci, wizj udoskonalenia i wizj klski. Ibsen zna tylko jedno - Pieko. Czsto si wskazuje, i najzupeniej susznie, e kady, kto przeczyta Duchy, musi poj konieczno etycznej samo dyscypliny. Owszem, wita prawda; to samo mona powie dzie o najpotworniejszych i najbardziej drastycznych opisach mk piekielnych. Nie ulega kwestii, e naturalici w rodzaju Zoli w pewnym sensie propaguj moralno - w tym sensie, w jakim propaguje j kat; w tym sensie, w jakim propaguje j diabe. Maj jednak wpyw tylko na t nieliczn mniejszo ludzi, ktra zgodzi si na kad cnot, pki nie wymaga to cnoty odwagi. Wikszo normalnych ludzi nie przejmuje si

zagroeniami moralnymi ani troch bardziej ni zagroeniami ze strony bomb lub mikrobw. Podobnie jak terroryci podka dajcy dynamit, literaci rwnie wychodz ze skry, byle tylko wywoa zgroz - i rwnie trudz si nadaremno. Zarwno realici, jak terroryci to po prostu ludzie dobrej woli, ogromnie przejci zadaniem, tak przecie ewidentnie beznadziejnym, by zaprowadzi na wiecie lepsz moralno przy uyciu metod naukowych. Nie chciabym, eby czytelnik cho przez chwil uzna mnie za jednego z tych bezmylnych osobnikw, ktrzy wy obraaj sobie, e Ibsen jest, jak to mwi, pesymist". Mo na u Ibsena znale mas penokrwistych typw, mas postaci dobrych i szczliwych, mas przykadw, e ludzie potrafi dziaa mdrze, a sprawy mog dobrze si koczy. Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, e wszystkie jego sztuki przenika atmosfera niejasnoci, chwiejnoci i zwtpienia w stosunku do tego, co naprawd stanowi mdro i warto ycia a niejas no ta znaczco kontrastuje z dobitnym wytykaniem wszyst kiego, co Ibsen uwaa za rdo za, czyli takiego bd innego konwenansu, takiego bd innego zudzenia, takiej bd innej niewiedzy. Wiemy, e bohater Duchw jest szalony, i wiemy dlaczego. Wiemy te, e inny bohater, dr Stockman, jest psy chicznie zdrowy, ale pojcia nie mamy, skd mu si to wzio. Ibsen nawet nie udaje, e rozumie, skd bior si na wiecie cnota i szczcie, cho rozumie podobno, skd bior si seksu alne tragedie. Kamstwo prowadzi do klski w Filarach spoe
-26-

czestwa, lecz prawda prowadzi do rwnie druzgoccej klski w Dzikiej kaczce. Nie ma czego takiego, jak kardynalna cnota ibsenizmu. Nie ma idealnego czowieka podug Ibsena. Wszystko to jest nie do e podkrelane, to jeszcze wy chwalane pod niebiosa przez pana Bernarda Shaw w jego Kwintesencji ibsenizmu, najcelniejszej i najlepiej przemylanej ze wszystkich prac, ktre gloryfikuj tego dramatopisarza. Pan Shaw sumuje nauki Ibsena w twierdzeniu, e zota regua to brak jakiejkolwiek zotej reguy". W jego oczach ten brak nie zmiennego, pozytywnego ideau, brak trwaego klucza do cnoty, stanowi gwn zalet Ibsena. Nie interesuje mnie tutaj, czy tak jest naprawd. Omielam si jedynie wskazywa, z coraz wik szym naciskiem, e stawia nas to przed problemem dotychczas nieznanym: ludzk wiadomoci przepenion wyrazistymi obrazami za, lecz nie posiadajc adnego wyranego obrazu dobra. Od tej pory wiato staje si niejasn, ciemn sprawk, o ktrej lepiej nie mwi. To ciemno jest dla nas widzialna, niczym dla miltonowskich diabw w Pandemonium. Religia uczy, e rodzaj ludzki zgrzeszy kiedy i zdoby w ten sposb znajomo dobrego i zego. Teraz zgrzeszylimy powtrnie i zostaa nam ju tylko znajomo zego. Jaka potna, bezgona zapa, jakie ogromne, niewysowione rozczarowanie spady dzi na nasz pnocn cywi lizacj. Wszystkie poprzednie stulecia w pocie czoa i krwawej udrce prboway ustali na czym naprawd polega waci wa droga yciowa, na czym naprawd polega bycie dobrym
-27-

czowiekiem. Dzisiaj, jak wida, cz nowoczesnego wiata dosza do wniosku, e na te pytania nie ma odpowiedzi i je dyne, co mona zrobi, to ustawi kilka tablic ostrzegawczych w niebezpiecznych miejscach, aby poinformowa ludzi, e nie jest dobrze zapija si na mier lub ignorowa istnienie bli nich. Ibsen by pierwszym, ktry powrci z nieudanych oww, by przynie nam wiadomo o wielkiej porace. Nie rozwaamy, na czym polega dobro. Kady z goszo nych dzi frazesw i ideaw to tylko zawoalowany wykrt, po zwalajcy unikn tego wanie podstawowego pytania. Szalenie lubimy sowo wolno", lecz wolno w naszym ujciu jest tylko wykrtem, pozwalajcym wywin si od kwestii dobra. Lubimy mwi o postpie", ale postp, jakim go rozumiemy, to ucieczka przed pytaniem o dobro. Duo uwagi powicamy edukacji", bo deliberowanie nad edukacj pozwala nam uchyli si przed dyskusj, czym jest dobro. Czowiek nowoczesny oznajmia: Od rzumy wszystkie te arbitralne normy i pen piersi korzystajmy z wolnoci". Przetumaczone na jzyk logiki, oznacza to: Nie rozstrzygajmy, co jest dobre, lecz uznajmy za dobre, e o tym nie rozstrzygamy". Czowiek nowoczesny mwi: Te wasze moralne formuki s funta kakw warte; ja tam wol i z postpem". Co oznacza, logicznie biorc Nie rozstrzygajmy, co jest dobre, roz strzygajmy, czy mamy tego coraz wicej". Czowiek nowoczesny peroruje: Caa nadzieja, kolego, ley nie w religii ani w moralno ci, lecz w edukacji". Co oznacza: Nie umiemy rozstrzygn, co jest dobre, ale dajmy to naszym dzieciom".
-28-

Pan H.G. Wells, pisarz wyjtkowo przenikliwy, w nie dawno wydanej pracy wykaza, e to samo dzieje si w nauce ekonomii. Dawni ekonomici - pisze - mieli zwyczaj gene ralizowa i myle w kategoriach systemu, przy czym na og (zdaniem pana Wellsa) kiepsko im to wychodzio. Ale nowi ekonomici doszcztnie zatracili umiejtno generalizacji. Usiuj to zatuszowa, domagajc si gono, by uzna ich za ekspertw", co wedle pana Wellsa przystoi eleganckim fryzjerom lub modnym lekarzom, lecz jest nieprzyzwoite u filozofa lub naukowca". Brzmi w tych uwagach orzewiaj cy rozsdek; a mimo to pan Wells popad przecie w ten sam gigantyczny nowoczesny bd. We wstpie do ksiki Ludz ko w procesie stwarzania niedbale strzepuje z palcw ideay sztuki, religii, etyki i caej reszty, oznajmiajc, e patrzy na czowieka tylko pod ktem jego podstawowej funkcji ycio wej, mianowicie funkcji rozrodczej. Ma zamiar omwi ycie jako tkank narodzin". Zupenie go nie interesuje, skd bio r si udani herosi albo udani wici, obchodzi go wycznie, skd bior si udani rodzice. Wszystko razem brzmi tak roz sdnie, e dopiero po duszej chwili czytelnik zaczyna si orientowa, e oto znw widzi przykad niewiadomej uciecz ki przed problemem dobra. Co moe by dobrego w pocz ciu czowieka, skoro nie wiemy, co jest dobrego w istnieniu czowieka? W ten sposb przekazujemy mu tylko w spadku problem, ktremu boimy si stawi czoa. To tak jakby na pytanie: Do czego suy motek?", kto nam odpowiedzia:
-29-

eby produkowa inne motki". Pytamy wwczas: A po co te inne motki?", on za wyjania: Po to, by produkowa nastpne". Dokadnie tak samo rozumuje pan Wells i resz ta z nas, odsuwajc jak najdalej pytanie o ostateczn warto ludzkiego ycia. Co do postpu", jest to doprawdy przypadek ekstremalny. Postp, otrbiony wszem i wobec w naszych czasach, jest po prostu stopniem wyszym pewnego przymiotnika, dla kt rego nie ustalilimy jeszcze stopnia najwyszego. Odpieramy tym sowem zakusy religii, patriotyzmu, pikna czy choby stagnacyjnej zwierzcej przyjemnoci inaczej mwic, na kad propozycj, by da nam co, co ju znamy, reagujemy alternatywn propozycj, by zdoby wicej nie wiadomo cze go. Sowo postp", waciwie pojte, ma swoje wasne zacne znaczenie, kiedy jednak uywa si go jako przeciwwagi dla kon kretnych ideaw moralnych, brzmi kompletnie niedorzecz nie. Postp nie tylko nie jest pojciem przeciwstawnym do fundamentalnych poj religii i etyki, lecz na odwrt, nikt nie powinien uywa tego sowa, jeli nie posiada dogma tycznej wiary i nieugitego kodeksu moralnego. Nie mona by postpowym nie bdc doktrynalnym; o may wos, a po wiedziabym, e nie mona by postpowym nie bdc nieo mylnym, a w kadym razie nie wierzc w jak nieomylno. Bowiem postp, jak sama nazwa wskazuje, oznacza kierunek; a w chwili, gdy ogarnia nas najmniejsza bodaj wtpliwo co do kierunku, ogarnia nas dokadnie taka sama wtpliwo co do
-30-

postpu. Myl, e nigdy od pocztku wiata nie byo jeszcze epoki, ktra miaa tak niewielkie prawo jak nasza, by nazywa si postpow. W katolickim wieku XII, w filozoficznym wie ku XVIII, kierunek mg by dobry lub zy, a ludzie mogli si spiera, jak daleko posunli si ju na drodze i czy na pewno w podan stron, co do samego kierunku byli jednak mniej wicej zgodni, tote, konsekwentnie, mieli autentyczne poczu cie, e postpuj naprzd. My za nie zgadzamy si wanie co do kierunku. Walczymy zaciekle o to, czy owa przysza wspa niao ma oznacza wicej czy mniej ustaw, wicej czy mniej wolnoci; czy wasno ma ostatecznie trafi w rce oligarchii, czy raczej cakiem zanikn w komunizmie; czy pasje erotycz ne bd najzdrowsze w spoecznoci dziewiczo intelektualnej, czy moe w bydlco rozpasanej; czy trzeba kocha kogo bd, jak naucza Tostoj, czy te nikogo nie oszczdza, jak kae Nietzsche. Ten nasz postpowy" wiek nie zdoa dotych czas ustali, na czym w ogle polega postp. Gorzej jeszcze - najbardziej postpowi" jego przedstawiciele te maj o tym nike pojcie. Zwyczajna masa ludzi, ktra nic zawraca sobie gowy teoretycznymi roztrzsaniami, moe i zdoaaby dokd wsplnie dotrze, ale poszczeglne osoby, deklarujce sw po stpowo, rozbiegyby si w rne strony ju na samym po cztku wycigu. Nie twierdz zatem, e "postp" nic nie znaczy. Twierdz, e moe co znaczy tylko wtedy, gdy zdefiniujemy wpierw ideologi, i e nawet wwczas ma zastosowanie wycznie

do osb, ktre wsplnie t ideologi wyznaj. Postp nie jest sowem uomnym, chocia logika wskazuje, e musi nim by dla nas. Postp to sowo wite, ktre maj prawo wymawia tylko nieugici wyznawcy w czasach wiary.

III O PANU RUDYARDZIE KIPLINGU I KURCZCYM SI WIECIE

pora, by kto stan wreszcie w obronie nudziarzy. Kiedy By ron podzieli ludzko na nudziarzy i znudzonych, umkno jego uwadze, e to nudziarze s obdarzeni pierwszorzdny mi zaletami, podczas gdy znudzeni, do ktrych sam si zali czy, posiadaj ledwo zalety drugorzdne. Nudziarz, ze swym gwiadzistym entuzjazmem, ze swym solennym szczciem, to w pewnym sensie posta poetyczna. Znudzony jest tylko posta ci prozaiczn. Liczenie wszystkich dbe trawy lub wszystkich lici na drzewach wydaoby si nam irytujcym zajciem, lecz wcale nie dlatego, e kipi w nas dza przygd i bujna rado ycia - przeciwnie, wanie dlatego, e dza przygd i rado ycia to cechy, ktre zatracilimy. Lecz nudziarz wyruszy naprzd z sercem ochoczym i miaym, by odkry, e dba trawy maj tyle splendoru co nagie miecze armii. Nudziarz jest od nas sil niejszy i weselszy, jest pbogiem; co tam zreszt pbogiem
-33-

ie istnieje nic takiego, jak nieciekawy temat. Jedyne, co moe istnie, to niezaciekawiony suchacz. Najwysza

jest bogiem! Tylko bogowie nigdy si nie nu bezustannym powtarzaniem tego samego. Dla nich kady zmierzch jest nowy, a ostatnia ra rwnie psowa jak pierwsza. Wszystko wok nas jest poetyczne; a poczucie tej poe tycz noci jest tak absolutne, e wrcz namacalne. To nie tylko kwe stia sw czy przekona, to nie tylko prawda - to pewnik, ktry mona wykaza, rzucajc wyzwanie, aby kto sprbowa temu zaprzeczy i wskaza cokolwiek niepoetycznego. Pamitam, e dawno temu pewien oschy i rzeczowy wydawca podszed do mnie, trzymajc w rku ksik pod tytuem Pan Kowalski, czy moe Rodzina Kowalskich, i oznajmi: No, w tym pan nie znajdzie adnego paskiego cholernego mistycyzmu". Z przy jemnoci stwierdzam, e nie omieszkaem wyprowadzi go z bdu, lecz zwycistwo przyszo zbyt atwo, zbyt byo oczywi ste. W wikszoci wypadkw poe tyczny jest fakt, nie nazwisko. W wypadku Kowalskiego nazwisko do tego stopnia tchnie poe zj, e kady jego posiadacz musi zaiste dokonywa heroicznych wysikw, by sta si go godzien. Nazwisko Kowalski" pochodzi od jedynego rzemiosa, do ktrego nawet krlowie odnosili si z respektem; mogoby sobie przypisa poow chway owego arma virumque11, opiewanego przez ca epik. Duch kuni jest tak blisko z duchem pieni, e oba przenikaj si wzajem w mi lionie poematw, a kady kowal to kowal harmoniczny.

Od sw Arma virumque cano ("Bro i ma opiewam") zaczyna si Eneida Wergiliusza.

11

-34-

Nawet wioskowe dzieciaki maj niejasne wraenie, e ko wal to zawd peen poezji, w przeciwiestwie do sklepikarza czy szewca. W jaskini kowala sypi si taczce iskry i dwi cz oguszajce ciosy. Bydlca obojtno Natury, pena pasji ludzka przemylno, najtwardszy z ziemskich metali, najdziw niejszy z ziemskich ywiow, niepokonane elazo, zmuszone do ulegoci przez swego jedynego zwycizc, koo i lemiesz, miecz i mot, szyk bojowy armii i legendy o broni - wszyst ko to jest napisane, fakt, e zwile, lecz cakiem czytelnie, na wizytwce pana Kowalskiego. Nie pojmuj, czemu nasi literaci nazywaj swoich bohaterw Aylmer Valence", co nic nie znaczy, albo Vernon Raymond", co nic nie znaczy, kiedy ley w ich mocy obdarowa bohatera witym mianem Kowal skiego, tym nazwiskiem wykutym z elaza i pomienia. Byoby bardzo naturalne, gdyby ludzie noszcy to nazwisko wyrniali si spord innych pewn wyniosoci, pewnym arystokra tycznym grymasem, pewnym sposobem, w jaki unosz gow. Moe naprawd ich to wyrnia; ufam, e tak. Kimkolwiek s parweniusze, Kowalscy do nich nie nale. Ten klan wyrusza do boju, gdy dzieje czowieka rozpoczynay si w mroku pierw sz jutrzenk; wszyscy nosimy jego trofea; wszdzie synie jego imi; jest starszy ni narody, a w herbie ma mot Thora. Niemniej, jak wspomniaem, Kowalski nie stanowi regu y. Cho bowiem pospolicie si zdarza, e co pospolitego jest poetyczne, nie zawsze dotyczy to pospolitych nazwisk czy sw. W wikszoci wypadkw samo sowo rzuca nam kody pod nogi.
-35-

Twierdzenie, e wszdzie kryje si poezja, to zdaniem wielu lu dzi tylko literacka gra wyobrani, werbalna zabawa. Tymczasem w istocie jest na odwrt - to wanie z literackiej wyobrani, z werbalnych skojarze, pochodzi koncepcja, e niektre sowa i rzeczy nie s poetyczne. Nazwa semafor" nie jest poetyczna. Ale sam ten przedmiot jest jak najbardziej poetyczny. Jest to punkt w przestrzeni, gdzie ludzie w udrce czujnego niepokoju zapalaj ognie czerwone jak krew i zielone jak morze, by ustrzec innych ludzi przed mierci. Oto jasny, klarowny opis, czym jest semafor - prozaiczna jest tylko jego nazwa. Okrelenie skrzynka pocztowa" jest niepoetyczne. Ale sama skrzynka pocztowa jest po brzegi pena poezji. To przedmiot, ktremu kochankowie i przyjaciele powierzaj swe przesiania, wiedzc, e gdy tylko to uczyni, ich przesianie staje si wite i nietykalne nawet dla nich samych - co zatrca wrcz o tabu religijne! Ta maa czerwona skrzyneczka jest jedn z ostatnich prawdziwych wity. Wysa nie listu i zawarcie maestwa nale do nielicznych romantycz nych czynw, jakie si jeszcze ostay; gdy aby czyn by roman tyczny, musi by nieodwoalny12. Skrzynka pocztowa kojarzy si z proz wycznie dlatego, e nie ma do niej adnego rymu, wic nigdy nie widzielimy jej w poemacie. Ale fakty stoj murem po stronie poezji. Semafor jest tylko nazywany semaforem; w istocie oznacza rnic midzy yciem a mierci. Skrzynka pocztowa jest tylko nazywana skrzynk; w istocie stanowi sanktuarium dla
12

W owym czasie w Anglii praktycznie nie byo jeszcze rozwodw.

ludzkich sw. A jeli uznajecie nazwisko Kowalski" za proza iczne, to nie dlatego, e jestecie praktyczni i rzeczowi, lecz dlate go, e cierpicie na przerost literackiej afektacji. Poezja a krzyczy do was z tego nazwiska. Jeli jej nie syszycie, oznacza to po pro stu, e macie umys przepeniony werbalnymi reminiscencjami, e pamitacie, jak lekcewaco i protekcjonalnie nazwisko to jest traktowane w prasie. Wszystko, co tylko zostao wam dane, zo stao dane jako poezja. Dopiero dugie i mozolne trudy literackie zdoay uczyni z tego proz. Ot, mwic o panu Rudyardzie Kiplingu, naley zacz od tego wanie, e pooy on ogromne zasugi dla odzyska nia tych utraconych domen poezji. Jest to zarazem najbardziej sprawiedliwy hod, jaki mona mu odda. Nie ulk si aury brutalnego materializmu, otaczajcej sowa; przebi si przez ni i dotar do romantycznego, fantazyjnego sedna. Dostrzeg znaczenie i filozofi w silniku parowym i w slangu. Para bucha jca z lokomotywy moe by brudnym produktem ubocznym nauki. Slang albo gwara moe by brudnym produktem ubocz nym jzyka. Ale Kipling jako jeden z nielicznych dostrzeg, e para i slang maj bogw za rodzicw. Zrozumia, e nie ma dymu bez ognia - to znaczy, nie ma najplugawszej nawet rzeczy, ktra nie pochodziaby od rzeczy najczystszej. A przede wszyst kim mia o tym co do powiedzenia; mia zdecydowany pogld na wiat i jasno dawa temu wyraz; to za jest cech czowieka nieustraszonego i gotowego na wszystko. Bowiem z chwil, gdy zdobywamy pogld na wiat, bierzemy wiat w posiadanie.
-37-

Jedyne, co warte niepokoju, czy to w przypadku pana Kiplinga, czy dowolnego innego autora, to przesanie, ktre chce on nam przekaza i ktre jest dla niego wane. Kipling czsto pisywa kiepskie wiersze -jak Wordsworth. Czsto mwi rze czy niemdre -jak Platon. Czsto ulega zwykej politycznej hi sterii -jak Gladstone. Nikt jednak nie wtpi, e Kipling z caych si usiuje nam co powiedzie, kwestia tylko co to moe by? Zacznijmy od tego elementu jego twrczoci, na ktry zarwno on sam, jak i jego oponenci kad najwikszy nacisk, a mianowicie od fascynacji militaryzmem. Pamitajmy jednak, e kiedy badamy, jakie s zalety i zasugi danego czowieka, nieroztropnie jest opiera si na opinii jego wrogw, a na jego wasn opini lepiej od razu machn rk. Pan Kipling z pew noci myli si, gdy oddaje cze militaryzmowi, lecz jego prze ciwnicy, generalnie biorc, myl si rwnie mocno. Owszem, militaryzm jest zem, ale nie dlatego bynajmniej, e uczy nie ktrych ludzi zawzitej wyniosoci i nader wojowniczego na stawienia do wiata. Militaryzm jest zem, gdy uczy przewaa jc wikszo ludzi potulnoci, niemiaoci i nader ulegego nastawienia do wiata. onierz nabiera arogancji, kiedy zanika odwaga caej reszty spoeczestwa; tak jak pretorianie zyskiwa li na znaczeniu w miar jak Rzym pogra si w sabociach i luksusach. Wojsko przejmuje wadz cywiln proporcjonal nie do tego, jak cywile trac cnoty wojskowe. Dziao si tak w staroytnym Rzymie i tak dzieje si w nowoytnej Europie. Nigdy dotd narody nie byy tak zmilitaryzowane - i nigdy
-38-

dotd zwykli ludzie nie mieli tak mao odwagi. W kadych czasach, w kadej epoce, sawiono chwa ora i wojownikw; tymczasem w naszych czasach zdoalimy doprowadzi do fan tastycznego udoskonalenia ora i do aosnej degrengolady wojownikw. Militaryzm by oznak dekadencji Rzymu i jest oznak dekadencji Prus. I pan Kipling, cakiem niewiadomie, udowadnia to w po dziwu godny sposb. Jego dziea wcale nie ukazuj wojska jako suby najwaniejszej ani najatrakcyjniejszej. To, co pisze o o nierzach nie jest ani w poowie tak dobre jak to, co pisze o kole jarzach, budowniczych czy nawet o urnalistach. Tak naprawd pana Kiplinga pociga w militaryzmie nie idea odwagi, lecz idea dyscypliny. O wiele wicej odwagi na mil kwadratow przypa dao w wiekach rednich, kiedy aden krl nie mia staej armii, za to kady mczyzna mia uk albo miecz. Tote armia fascy nuje pana Kiplinga nie z racji dzielnoci, ktra niespecjalnie go obchodzi, lecz z racji sprawnoci, ktra w gruncie rzeczy stano wi przewodni temat jego dzie. Wspczesna armia nie jest ad nym znw cudem odwagi; zreszt nie ma na to szans z powodu rzetelnego tchrzostwa caej reszty ludzi. Jest jednak bez wt pienia cudem organizacji i to wanie organizacja stanowi rzeczywisty kiplingowski idea. Kipling nie interesuje si mia oci, typow dla wojownikw, lecz efektywnoci i koordy nacj dziaa, typow take dla inynierw, eglarzy, maszyn przdzalniczych i silnikw kolejowych. Dlatego pisze najlepiej, gdy pisze wanie o nich. Prawdziwa poezja, w prawdziwy
-39-

romantyzm", ktrego naucza pan Kipling, to romantyzm po dziau pracy i dyscypliny zawodowej. Jego wiersze sawi sztuk pokoju duo wymowniej ni sztuk wojenn. To wanie jest w nich cenne, za spostrzeenia pana Kiplinga s wane i traf ne. Wszystko na wiecie jest zmilitaryzowane, w tym znaczeniu, e wszystko zaley od subordynacji. Nie istnieje aden epikurejski zaktek, nie istnieje raj zupenej nieodpowiedzialnoci. Wszdzie, jak okiem sign, inni ludzie utorowali nam drog w pocie czoa i posuszestwie. Moemy koysa si w hamaku w nastroju boskiej beztroski, lecz dobrze si skada, e ten, kto wykona hamak, nie pracowa w takim nastroju. Moemy dla artu dosi konika na biegunach, ale dobrze, e ciela dla artu nie zostawi ng konika luzem. Kipling wcale nie gosi, e o nierz, ktry starannie czyci bro, ma by uwielbiony, bo naley do armii. Wrcz przeciwnie w najlepszych swoich wierszach gosi, e piekarz wyrabiajcy chleb lub krawiec pochylony nad paszczem naley do armii dokadnie tak samo jak inni ludzie. Oddany caym sercem tej wizji tumnego obowizku, pan Kipling z natury jest kosmopolit. Tak si skada, e jego ide a znajduje dobr ilustracj w Imperium Brytyjskim, ale kade inne imperium te by si nadao; w gruncie rzeczy starczyby dowolny cywilizowany kraj. Wszystkie cechy, ktre podziwia w wojsku brytyjskim wida jeszcze wyraniej w wojsku niemie ckim; wszystko, czego by pragn u brytyjskiej policji znajdzie atwo u policji francuskiej. Idea dyscypliny nie obejmuje cao ci ycia, lecz obejmuje cay wiat. Tote w poezji i prozie pana
-40-

Kiplinga pobrzmiewa ton mdrego obieywiata, dowiadczo nego wdrowca, ktry z niejednego pieca chleb jada. Na tym polega jeden Z prawdziwych urokw jego dziel. A jednak w jego umyle zionie wielka luka. Najoglniej biorc, jest to puste miejsce po patriotyzmie. Pan Kipling jest doszcztnie wyprany ze zdolnoci, by przywiza si na dobre i ze do jakiejkolwiek sprawy i jakiegokolwiek narodu, przywiza si ostatecznie i tragicznie, bo wszelka ostateczno niesie ze sob tragizm. Pan Kipling, owszem, podziwia Angli, lecz jej nie kocha. Podziwiamy bowiem z jakiej przyczyny, ale ko chamy bez powodu. Podziwia za Angli, bo jest potna, a nie dlatego, e jest angielska. I aby odda mu sprawiedliwo, sam to zreszt przyznaje ze swoj zwyk malownicz szczeroci, kiedy w pewnym ciekawym poemacie 13 pisze: Gdyby Anglia bya taka, na jak wyglda, - czyli saba i nieudolna; gdyby nie bya taka, jaka (jego zda niem) jest, czyli mocarna i praktyczna migiem bymy j rzucili! Lecz jest inna! Innymi sowy, przyznaje, e cae jego oddanie wynika z kryty cyzmu. Ju samo to wystarcza, by zaliczy je do cakiem innej

13

Mowa o wierszu The Return. - 41 -

kategorii ni patriotyzm Burw, ktrych tak zawzicie tropi w Poudniowej Afryce14. Ilekro pisze o narodach pomiennie patriotycznych, na przykad o Irlandczykach, z trudem pow ciga zjadliw irytacj, cisnc mu si na jzyk. Jedyna umy sowo, ktr opisuje w sposb naprawd pikny i szlachetna to umysowo kosmopolity, ktry wiele w yciu widzia miast i wielu ludzi: Napatrze si i nadziwowa Na ten szeroki, wielki wiat15. Jest mistrzem owej agodnej melancholii, z jak czowiek spo glda w przeszo, rozmylajc o wszystkich spoecznociach, do ktrych niegdy nalea, i wszystkich kobietach, ktre nie gdy kocha. Kipling uprawia flirt z wieloma narodami. Ale mczyzna moe flirtowa z dziesitkami kobiet i nigdy nie pozna pierwszej mioci; moe przewdrowa tyle ziem co Odyseusz i nigdy nie pozna patriotyzmu. W swoim synnym dwuwierszu pan Rudyard Kipling pyta, co mog wiedzie o Anglii ci, ktrzy znaj tylko Angli. Duo blisze prawdy byoby pytanie, co mog wiedzie o Anglii ci, ktrzy znaj tylko wiat. wiat nie obejmuje Anglii, tak jak nie obejmuje Kocioa. Gdy tylko co pokochamy, wiat - to znaczy

14

W latach 1899-1902 Kipling by tam korespondentem wojennym. 15 Cytat z wiersza For to admire.
-41-

cay zbir innych spraw i zainteresowa - staje si nam wrogiem. Chrzecijanie rozumieli to, mwic o zachowaniu ducha nieska onego wiatem, lecz znaj to rwnie zakochani, kiedy wiat szczliwie przestaje dla nich istnie. Z punktu widzenia astrono mii Anglia, jak rozumiem, ley na tej planecie; podobno znajduje si tu rwnie Koci, i nawet zakochani. A mimo to wszyscy oni gboko odczuwaj t sam prawd - prawd, e gdy caym ser cem co miujemy, wiat obraca si w naszego przeciwnika. Pan Kipling z pewnoci zna wiat. Jako wiatowiec, cierpi na wszystkie ograniczenia typowe dla ludzi na stae przykutych do planety. Zna Angli, owszem, tak jak kulturalny Anglik zna Wenecj. Bywa w Anglii niezliczon ilo razy; zatrzymywa si tam z dugimi wizytami. Lecz nie przynaley do Anglii ani do adnego w ogle miejsca; najlepszy dowd, e myli o Anglii wanie jako o miejscu. Kiedy zapucimy gdzie korzenie, miej sce znika nam z oczu. Zaczynamy istnie jak drzewa, czerpic soki z caego wszechwiata. Globtroter yje w wiecie mniejszym ni wieniak. Bez ustannie oglda lokalny koloryt. Londyn to dla niego miejsce jak kade inne, porwnywalne z Chicago; Chicago to miejsce jak kade inne, porwnywalne z Timbuktu. Ale Timbuktu nie jest miejscem jak kade inne, bo tam przynajmniej yj lu dzie, ktrzy uwaaj je za kosmos i nie patrz na koloryt lokal ny, tylko na wiat peen barw. Czowiek podrujcy luksuso wym statkiem widzia ju wszystkie ludzkie rasy i myli o spra wach, ktre dziel ludzi - o kuchniach, ubiorach, poczuciu
-43-

skromnoci, o piercionkach, ktre Afrykanki nosz w nosie, a Europejki w uszach, o niebieskiej farbie, ktr malowali si staroytni Brytowi i czerwonej, ktr upodobali sobie pono wspczeni Brytyjczycy. Czowiek uprawiajcy kapust na polu nie widzia nic z wielkiego wiata, ale myli o sprawach, ktre cz ludzi - jak gd, i niemowlaki, i uroda kobiet, jak groba czy obietnica formujca si na niebie. Pan Kipling, przy wszystkich swoich zaletach, jest globtro terem. Brak mu cierpliwoci, by gdziekolwiek wrosn. Pisarz tak wielki i oryginalny nie moe by oskarany o pospolity, cy niczny kosmopolityzm; tym niemniej, kosmopolityzm stanowi jego sabo. Wspaniale t sabo wyrazi w jednym ze swoich najlepszych poematw, Sekstynie o trampie krlewskim. Bohater oznajmia, e zniesie gd albo strach, ale nie wytrzyma staego pobytu w jednym miejscu. Takie nastawienie bywa grone. Im bardziej co jest martwe, suche i niewakie, tym wicej podru je; to zwyczajny los kurzu, ostu i brytyjskich komisarzy w Afryce Poudniowej. Rzeczy podne s cisze i mniej ruchliwe; niczym uginajce si od owocw drzewa wyrose na yznym bocie Nilu. Podczas naszej modoci chmurnej i durnej buntujemy si przeciw implikacjom przysowia, e kamie, ktry si toczy, nie porasta mchem. miejemy si wwczas: "A ktby chcia porosn mchem? Chyba jakie ograniczone staruszki!". A potem zaczynamy dostrzega, e przysowie ma drugie dno. Toczcy si kamie skacze z gonym stukiem, odbijajc si od skay do skay -ale jest martwy. Mech trwa w ciszy - bo mech yje.

Prawda wyglda tak, e eksploracja i rozszerzenie granic pomniejszaj wiat. Telegraf i parowiec pomniejszaj wiat. Teleskop pomniejsza wiat; to tylko mikroskop go powiksza. Niebawem ludzko pogry si w wojnie teleskopistw z mikroskopistami. Pierwsi zajmuj si rzeczami wielkimi i yj w maym wiecie; drudzy zajmuj si rzeczami maymi i yj w wielkim wiecie. Na pewno jest ekscytujce przemkn przez Ziemi z wizgiem opon, ujrze Arabi jako chmur piasku, a Chiny jako przebysk pl ryowych. Lecz Arabia nie jest chmur piasku ani Chiny przebyskiem pl ryowych. S to sta re cywilizacje o dziwnych cnotach ukrytych niczym skarby. Jeli chcemy je poj, musimy na nie spoglda nie jak turyci lub badacze, lecz z lojalnoci dzieci i wielk cierpliwoci poetw. Zdoby takie miejsca, to je utraci. Czowiek stojcy na progu swej kuchni i patrzcy na baj kowy krajobraz za furtk ogrodu to jest wanie czowiek pe en wielkich idei. Jego umys stwarza przestrzenie; samochd gupio je niszczy. Ludzie nowoczeni myl o Ziemi na sposb nauczycielki szkolnej, jako o okrgym globusie, ktrym atwo obraca dokoa. Wychodzi to na jaw chociaby podczas dys kusji na temat Cecila Rhodesa 16 . Jego wrogowie utrzymuj, e

Cecil Rhodes (1853-1902) - angielski finansista, polityk i imperia lista. Kontrolowa poudniowoafrykaskie kopalnie diamentw. Mia udzia w wybuchu pierwszej wojny burskiej. Lekceway armi Burw, twierdzc, e ich sia zbrojna to baka mydlana i nie stawi Brytyjczykom adnego opo ru. Okazao si to wyjtkowo chybion ocen. -45-

16

wprawdzie myla na wielk skal, ale by zym czowiekiem. Jego zwolennicy twierdz, e wprawdzie by zym czowiekiem, ale myla na wielk skal. Tymczasem Rhodes nie by wcale taki zy; mia sporo poczucia humoru i wide dobrych intencji - ale myla w sposb wyjtkowo ciasny. Nie ma nic wielkiego w pomalowaniu mapy jednym kolorem; to niewinna dzieci ca rozrywka, Mylenic kategoriami kontynentw jest bardzo atwe; to jakby myle kategoriami klockw. Problem za czyna si, gdy prbujemy dociec, z czego te klocki s zrobione. Proroctwa Rhodesa na temat zbrojnego oporu Burw to pierw szorzdna ilustracja, jak tez wiedzie si owym ideom na wiel k skal", kiedy w gr wchodzi nie rozstawianie kontynentw, a zrozumienie paru dwunonych istot ludzkich. Za w cieniu tych olbrzymich zudze o kosmopolitycznej planecie, z jej im periami i jej Agencj Reutera, toczy si prawdziwe ycie - ycie czowieka zajtego konkretnym drzewem czy konkretn wi tyni, konkretnymi zbiorami czy konkretn biesiadn piosenk; ycie zupenie niezrozumiane, zupenie odrbne. Ze swego wspaniaego zacianka obserwuje, zapewne z umiechem roz bawienia, samochodow cywilizacj, z tryumfem mknc po autostradach, przecigajc czas, poerajc przestrze, wi dzc wszystko i niczego nie dostrzegajc, z rykiem pory wajc si, by zdobywa kosmos - po to jedynie, by uzna gwiazdy za trywialne, a soce za nudn prowincj.

IV
PAN B E R N A R D S H A W

awno, dawno temu, w epoce normalnoci, gdy jowialny stary Ibsen napenia wiat zdrow radoci, a poczciwe

opowiastki zapomnianego dzi Emila Zoli weseliy nas przy ko

minkach i kieroway myli nasze ku sprawom czystym i wznio sym ot, w owych czasach mylano, e czowiek moe sobie zaszkodzi, gdy zostaje le zrozumiany. Czy naprawd dzieje si tak zawsze, a choby i przewanie, to rzecz wtpliwa. Czo wiek le zrozumiany ma t przewag nad przeciwnikami, e nie daje im pozna swoich sabych punktw i swojej strategii, prze to wyruszaj przeciw niemu, jakby szli z ocieniem na ptaka czy z ukiem na ryby. Wspczesno dostarcza tu wielu pouczaj cych przykadw. Ot, chociaby taki pan Chamberlain17. M w bezustannie wylizguje si i gra na nosie swoim oponen tom, gdy jego rzeczywista sia i rzeczywista sabo polegaj na czym cakiem innym ni sdz czy to jego wrogowie, czy

Joseph Chamberlain (1836-1914) zbi fortun na handlu, po czym zosta znanym politykiem, ordownikiem imperializmu brytyjskiego.

17

-47-

. sojusznicy. Sojusznicy opisuj go jako znuonego czowieka czynu przeciwnicy - jako prymitywnego czowieka interesu. On tymczasem nie jest ani jednym, ani drugim, lecz wspa niaym, romantycznym mwc i aktorem teatralnym. Czerpie moc z samego serca melodramatu. Umie przekonujco udawa, ze zosta przyparty do muru, nawet gdy w rzeczywistoci ma za sob wikszo. Tumy s bowiem na tyle rycerskie, e aby wyrosn na ich herosa, trzeba obnosi si z jakim niepowo dzeniem. Ten rodzaj hipokryzji to hod, jaki sia skada saboci. Pan Chamberlain opowiada, bez sensu, lecz z uczuciem, o swym rodzinnym miecie, ktre nigdy go nie zawiodo; a w butonier ce nosi jaskrawy, fantastyczny kwiat, niczym pomniejszy poeta pozujcy na dekadenta. Synie z bezporednioci, szorstkoci i apelw do zdrowego rozsdku; wszystko to s, oczywicie, podstawowe chwyty retoryki. Pan Chamberlain zwraca si do audytorium z cudown afektacj Marka Antoniusza: Nie jestem wprawnym mwc, jak Brutus, ale, znacie mnie przecie, czowiekiem prostym i szczerym. Oto wanie rnica pomidzy celami, jakie stawia sobie orator, a celami innego artysty, na przykad poety czy rzebiarza. Rze ba chce nas przekona, e jest dobrym rzebiarzem, podczas gdy orator chce nas przekona, e w ogle nie jest oratorem. Raz jeden pozwlmy, by pan Chamberlain zosta omykowo wzity
-48-

za czowieka praktycznego - i ju z nami wygra. Od tej pory starczy, by spodzi wypracowanie na temat Imperium, a sucha cze zaraz myl, e ci zwyczajni ludzie, ho, ho, umiej przecie mwi wzniose rzeczy. Starczy, by zagbi si w dywagacje typowe dla trzeciorzdnych artystw, a ju suchacze myl, e ci biznesmeni, no prosz, maj jednak wiele szczytnych ideaw. Wszystkie jego plany rozwiay si w dym; czego dotknie, zaraz musi zepsu. Wok jego postaci unosi si swoisty celtycki tra gizm. Jest niczym w Gall u Matthew Arnolda18, co to z pieni na ustach rusza w bj, lecz zawsze pada". Ledwo go wida zza gry projektw, ktre doprowadzi do klski. Lecz bd co bd, zawsze to gra. A gra z natury swej jest romantyczna. Ale yje te w naszych czasach inny czowiek, ktrego pod kadym wzgldem mona by nazwa przeciwiestwem pana Chamberlaina, a ktry rwnie, i to na skal monumentaln, stanowi chodzcy przykad, jak dobrze jest by le zrozumia nym. Wszyscy, ktrzy krytykuj pana Bernarda Shaw, a take, obawiam si, wszyscy, ktrzy si z nim zgadzaj (o ile takowi istniej) opisuj go jako przewrotnego humoryst, wywijajcego szalone wolty, bezustannie zmieniajcego zdanie. Twierdz, e nie mona bra go serio, e broni czegokolwiek lub atakuje byle co w tym jedynie celu, by zaskakiwa i bawi. Ot, to wicej
Matthew Arnold (1822-1888) - poeta, krytyk literacki, publicysta, profesor Oksfordu, wybitna posta epoki wiktoriaskiej. Sowo Gall" nie odnosi si tutaj do Gallw zamieszkujcych Francj, lecz do spokrewnionego z nimi plemienia gaelickiego, zamieszkujcego Szkocj. -4918

ni nieprawda to race przeciwiestwo prawdy, to nonsens rwnie przeraliwy jak opinia, e Dickensowi brakowao bru talnej mskoci Jane Austen. Caa sia i tryumf pana Bernarda Shaw zasadza si wanie na tym, e jest to czowiek niezom nie konsekwentny. Ani nie staje na gowie, ani nie skacze przez ponce obrcze, lecz dzie i noc czuwa na posterunku, strzegc swej fortecy. Bezzwocznie i precyzyjnie przykada test Shawa do wszystkiego, co dzieje si na ziemi i na niebie. A zawsze mierzy t sam miar. Tym, czego naprawd w nim nienawidz (i boj si zarazem) rozmaici bezmylni rewolucjonici i nierozgarnici konserwatyci, jest wanie bezstronno. Waga, na ktrej odmierza, jaka by nie bya, jest zawsze jednakowo wyskalowana, a zasada, ktr stosuje, jaka by nie bya, jest zawsze stosowana sprawiedliwie. Mona atakowa jego koncepcje i ja to czyni lecz nie znam ani jednego wypadku, gdy mona by zaatakowa stosowanie tych koncepcji w praktyce. Jeli nie lubi lekcewaenia prawa, nie lubi tego tak samo u socjalistw, jak u indywidualistw. Jeli nie lubi pomiennego patriotyzmu, nie lubi go tak samo u Burw i Irlandczykw, jak u Anglikw. Jeli nie podobaj mu si przysigi i wizy maeskie, tym mniej mu si podobaj bardziej szalone przysigi i bardziej rozpalone wizy, jakie narzuca wolna mio. Jeli wymiewa si z auto rytetu ksiy, wymiewa si jeszcze goniej z pompatycznego zadcia naukowcw. Jeli potpia niefrasobliwo wiary, pot pia te, ze zdrow konsekwencj, analogiczn niefrasobliwo sztuki. Wzbudzi entuzjazm wrd cyganerii artystycznej, gdy
-50-

oznajmi, e kobiety s rwne mczyznom, po czym dopro wadzi ich do furii sugerujc, e mczyni s rwni kobie tom. Jest wrcz mechanicznie sprawiedliwy; cechuje go jaka straszliwa maszynowa bezstronno. Czowiek, ktry istotnie dokonuje dzikich wolt i salt, czowiek, ktry rzeczywicie jest nieobliczalny, to nie pan Bernard Shaw, ale przecitny minister w rzdzie. To sir Michael Hicks-Beach19 gracko skacze przez ponce obrcze. To sir Henry Fowler20 staje na gowie. Wanie taki szacowny i solidny polityk przerzuca si od jednych pogl dw do drugich; jest gotw broni czegokolwiek lub atakowa byle co; nigdy nie mona bra go serio. Wiem z ca pewnoci, co pan Bernard Shaw bdzie gosi za trzydzieci lat; ot, b dzie gosi to, co zawsze. Jeli za lat trzydzieci spotkam pana Shawa - dostojnego starca z siw brod wlokc si po ziemi i powiem do niego: Rozumie si samo przez si, e nie wolno krytykowa damy", patriarcha uniesie sdziw do i jednym ciosem powali mnie na ziemi. Tak wic, powtarzam, wiadomo, co pan Shaw bdzie twierdzi za trzydzieci lat. Czy jednak yje na wiecie kto do tego stopnia obeznany w ruchach gwiazd i mglistych wyroczniach, e odway si przepowiedzie, co pan minister Asquith21 bdzie twierdzi za trzydzieci lat?
Michael Hicks-Beach (1837-1913) - polityk konserwatywny, mini ster skarbu w rzdzie podczas wojny burskiej. 20 Henry Fowler (1830-1911) - polityk liberalny. 21 Herbert Asquith (1852-1928) - polityk liberalny, peni funkcje mi nisterialne, by te premierem jednego z rzdw.
-5119

To nieprawda, e brak wyrazistych przekona zapewnia swobod i lotno intelektu. Czowiek, ktry w co wierzy, ma umys zawsze aktywny, bo trzyma sw bro stale w gotowoci. Moe w jednej chwili przyoy wasn miar do wszystkiego, co si zdarzy. Jeeli kto dyskutujcy z czowiekiem takim jak pan Bernard Shaw odnosi wraenie, e przeciwnik ma dzie si rnych twarzy, to mona to porwna z sytuacj, kiedy kto walczcy ze znakomitym szermierzem odnosi wraenie, e przeciwnik ma dziesi rnych szpad. Dzieje si tak nie dlatego, e szermierz ma dziesi szpad, lecz dlatego, e po mi strzowsku wada jedn. Owszem, czowiek posiadajcy wyrazi ste przekonania nieraz wydaje si dziwaczny, bo nie zmienia si wraz ze wiatem. Wspi si wysoko na nieruchom gwiazd, a ziemia wiruje pod nim jak fotoplastykon. Miliony ludzi w ele ganckich garniturach uwaaj si za rozsdnych i zdrowych na umyle wycznie dlatego, e stale zaraaj si najmodniejszym szalestwem i pochwyceni w wir wiata s miotani z jednego obdu w drugi. Niektrzy oskaraj pana Shawa (i wiele innych, nie tak mdrych osb) o dowodzenie, e czarne jest biae. Sami jednak nigdy si nie zastanowi, czy przyjte nazewnictwo kolorw aby na pewno jest suszne. Czasem w potocznym jzyku trafiaj si sowa okrelajce czarne jako biae, a ju cakiem czsto okre lamy te jako biae, zielone jako biae albo rowe jako biae. Nazywamy biaym" wino, ktre naprawd jest te; biaymi" w jzyku angielskim s winogrona barwy jasnozielonej. Nada-52-

limy Europejczykom, ktrych cera ma odcie matoworowy, straszliwe miano biaych ludzi"- wizja, ktra cina krew w y ach bardziej ni upiory Edgara Allana Poe. Nie ulega wtpliwoci, e gdyby kto poprosi kelnera w restauracji o butelk tego wina, kelner uznaby go za wa riata. Gdyby urzdnik, sporzdzajcy raport o Europejczykach w Birmie, napisa, e yje tam tylko dwa tysice rowawych ludzi, jego przeoeni doszliby do wniosku, e stroi sobie nie wczesne arty i wylaliby go z posady. A przecie obaj ci ludzie cierpieliby tylko za prawd. w nazbyt prawdomwny klient w restauracji, w nazbyt prawdomwny urzdnik w Birmie - to pan Bernard Shaw. Wszystkim dokoa wydaje si ekscen tryczny i groteskowy, bo nie chce zaakceptowa powszechnego przekonania, e te to biae. Ca sw byskotliwo i ca nieugito opar na oklepanym, acz zapomnianym fakcie, e prawda jest dziwniejsza od fikcji. Prawda z koniecznoci musi by dziwniejsza od fikcji, bo fikcj wymylamy tak, by nam od powiadaa. Oceniajc pana Shawa trzewo i rozsdnie, znajdziemy u niego mas rzeczy wybornych, mocno podnoszcych na duchu. Pan Shaw ma te wiele osigni, gdy chodzi o jas n ocen sytuacji. Twierdzi, e postrzega wszystko takim, ja kim jest naprawd, i rzeczywicie postrzega tak przynajmniej cz spraw, ktrych nasza cywilizacja w ogle nie zauwaa. A jednak w jego realizmie czego przecie brakuje - i jest to brak powany.
-53-

wiatopogld pana Shawa z najwiksz moc prezentuje si w jego Kwintesencji ibsenizmu. Sprowadza si on w prak tyce do tezy, ze ideay konserwatywne s ze nie dlatego, e s konserwatywne, ale dlatego, e s ideaami. Kady idea unie moliwia sprawiedliwe osdzenie realnych yciowych przypad kw; kada moralna generalizacja to narzdzie ucisku i tyranii wobec jednostki; zota regua to brak jakiejkolwiek zotej re guy. Lecz taka filozofia ma jedn drobn wad: t mianowicie, e goszone przez ni wyzwolenie jest najzupeniej fikcyjne. W rzeczywistoci zabrania ona czowiekowi robi jedyn rzecz, ktr czowiek z natury swej pragnie robi. Co za sens ogasza ludziom, e wszystko im wolno tylko nie wolno ustanawia praw? Moliwo ustanawiania praw odrnia ludzi wolnych od niewolnikw. Co za sens oznajmia czowiekowi (albo filo zofowi), e wszystko mu wolno tylko nie wolno dokonywa uoglnie? Czynienie uoglnie wanie czyni z niego czo wieka. Krtko mwic, kiedy pan Shaw zakaza ludziom posia dania ideaw, postpi tak samo, jakby zakaza im posiadania dzieci. Skoro zota regua to brak jakiejkolwiek zotej reguy, starczy po prostu odwrci t maksym - i oto nagle okazuje si, e brak Jakiejkolwiek zotej reguy to zota regua. Co tam zreszt zota; jest to regua elazna, a raczej elazne kajdany, uniemoliwiajce nam pierwszy i podstawowy ruch. W ostatnich latach gruchna sensacyjna wie, e pan Shaw zachorowa nagle na kult Nadczowieka. On, ktry kpi sobie z religii zamierzchej przeszoci, odkry nowego boga
-54-

w niewyobraalnej przyszoci. On, ktry za wszelkie zo ob winia ideay, zapatrzy si w idea najbardziej niemoliwy: idea nowej istoty. Jednake kady, kto wystarczajco zna jego sposb mylenia, musia przewidzie to ju dawno temu. Praw da bowiem wyglda tak, e pan Shaw nigdy nie ujrza wiata takiego, jakim jest naprawd. Gdyby ujrza, padby przed nim na kolana. W skrytoci ducha zawsze houbi tajemny idea, przy ktrym usychao i wido wszystko, co realne. Przez cay czas porwnywa ludzko z czym nieludzkim z przybyszem z Marsa, ze stoickim mdrcem, z fabiaskim Czowiekiem Ekonomicznym, z Juliuszem Cezarem, z Zygfrydem, z Nadczowiekiem. Ot, posiadanie takiego bezlitosnego wzorca moe by rzecz bardzo dobr lub bardzo z, moe przynosi skutki znakomite lub fatalne, ale kompletnie uniemoliwi wi dzenie wiata takim, jakim jest. Nie da si nazwa realist ko go, kto wychodzi od koncepcji Briareusa z tysicem ramion, po czym uznaje kadego czowieka za kalek, posiadajcego tylko dwie rce. Nie da si nazwa realist kogo, kto zaczyna od wizji stuokiego Argusa, po czym drwi z przedstawiciela rasy ludzkiej, posiadajcego tak miesznie mao oczu. I nie da si nazwa rea list rwnie kogo, kto wyobraa sobie pboga o nieskoczo nej jasnoci umysu, ktry pojawi si - lub nie - w przyszych epokach geologicznych, a potem postrzega wszystkich ludzi jako imbecyli. A tak wanie, do pewnego stopnia, rozumowa zawsze pan Bernard Shaw. Kiedy naprawd ujrzymy czowie ka takim, jaki jest, nie krytykujemy go, lecz wielbimy, i bardzo
-55-

susznie. Bowiem to monstrum o zagadkowych oczach i wspa niaych ruchomych kciukach, z dziwnymi marzeniami pod czaszk, z niepojt czuoci dla tego czy innego kraju albo niemowlaka to jest wanie stworzenie cudowne i niesamo wite. Wycznie nasz zarozumiay i maostkowy zwyczaj po rwnywania go z kim innym pozwala nam traktowa go swo bodnie. Nasza obojtno, nasze praktyczne podejcie, wynikaj z poczucia wyszoci. Gdybymy dostrzegli nagie fakty, ydki by si pod nami zatrzsy, niczym z religijnej trwogi. A przecie jest faktem, e kada chwila wiadomego ycia to cud, ktrego nie potrafimy obj wyobrani. Jest faktem, e kada twarz na ulicy stanowi niewiarygodn, bajkow nowo. I jeli czowiek nie zdaje sobie z tego sprawy, to nie z racji swego dowiadczenia ani przenikliwoci lecz po prostu na skutek nawyku grymanego i pedantycznego porwnywania midzy realnym wiatem a jego fikcyjnym wyobraeniem. Pan Shaw, w yciu codziennym moe najbardziej ludzki czowiek pod socem, jest pod tym wzgldem nieludzki. Zara zi si nawet do pewnego stopnia umysow sabowitoci swe go nowego mistrza, Nietzschego. Zainfekowaa go ta osobliwa koncepcja, e im czowiek wybitniejszy i silniejszy, tym bardziej gardzi innymi. Nic podobnego im wybitniejszy i silniejszy jest czowiek, tym wiksz czuje skonno, by ze czci ucaowa rbek stokrotki. To, e pan Shaw z odrzucon dumnie gow i wzgardliwym obliczem spoglda na kolosaln panoram im periw i cywilizacji, nie oznacza jeszcze, e postrzega je takimi,
-56-

jakie byy naprawd. Jeli o mnie chodzi, uwierz, e pan Shaw widzi realia dopiero wtedy, kiedy pewnego dnia zastan go wpatrzonego z nabonym osupieniem w swoje wasne stopy. Czyme s te dwa pikne i przedsibiorcze twory - bdzie mrucza do siebie - ktre widz gdziekolwiek jestem, cho po jcia nie mam, czemu mi su? Jaka dobra wrka u mej ko yski sprawia, e przykusoway do mnie z krainy czarw, gdy si urodziem? Jakiego ducha owej krainy, jakie barbarzyskie bstwo powinienem zjednywa ofiar z ognia i wina, eby tylko ode mnie nie ucieky?". Aby cokolwiek doceni, naley posiada tajemnicz i nie male mroczn pokor. Kto powiedzia, e bogosawieni ci, ktrzy niczego nie oczekuj, albowiem oni nie zostan rozcza rowani. Jest to bogosawiestwo nieprecyzyjne, a wrcz nie zgodne z prawd. Bogosawieni ci, ktrzy niczego nie oczekuj - albowiem oni zostan cudownie zaskoczeni. Czowiek, kt ry nie spodziewa si niczego, ktry nie ocenia wiata wedug oczekiwa, widzi re czerwiesze ni zwyky przechodzie. Trawa jest dla niego zielesza, soce wschodzi bardziej nie oczekiwanie. Zaiste, bogosawieni tacy ludzie, bo oni posid miasta i gry; bogosawieni cisi, albowiem oni na wasno posid ziemi. Dopki nie zdamy sobie sprawy, e niczego mogoby nie by, nie zdajemy sobie sprawy, e wszystko jest. Pki nie ujrzymy w tle bezgranicznej ciemnoci, nie bdzie my podziwia wiata jako czego jedynego w swoim rodzaju, stworzonego akurat dla nas, nagego, olniewajcego, boskiego.
-57-

Pki nie wyobrazimy sobie, czym jest absolutna nico, nie docenimy zwycistwa Boga ani trofew Jego przedwiecznej wojny. Tak wyglda w zwariowany art, jeden z milionw, ktre ska daj si na prawd: nie wiemy nic, pki nie wiemy o Niczym. I na tym wanie, a mwi to w peni wiadomie, polega jedyna skaza w wielkoci pana Bernarda Shaw, jedyny argu ment przeciw jego roszczeniom do wybitnej pozycji. Pan Shaw jest nazbyt wymagajcy. Uosabia bodaje samotny wyjtek od reguy, e wielkie umysy ciesz si maymi rzeczami. Std te, z braku tej najradoniejszej z cnt, pokory, pochodzi osobliwy upr, z jakim pan Shaw trzyma si koncepcji Nadczowieka. Przez bardzo wiele lat pan Shaw chosta krytyk bardzo wielu ludzi za to, e nie byli odpowiednio postpowi. Z waciwym sobie zdrowym rozsdkiem odkry wreszcie, e jest nader wt pliwe, czy jakiekolwiek dwunone stworzenie w ogle moe by odpowiednio postpowe. W tej sytuacji kto inny, mniej wymagajcy, porzuciby postp, by zosta z ludzkoci. Pan Shaw, ktrego nieatwo zadowoli, postanowi odrzuci precz ludzko z jej ograniczeniami i dalej pracowa nad postpem dla samego postpu. A skoro istota ludzka, jak znamy nie jest zdolna myle w sposb postpowy, pan Shaw domaga si nie nowego sposobu mylenia, lecz nowej istoty ludzkiej. To zupe nie jakby niaka, ktra przez dugi czas wmuszaa w dziecko gorzk papk, odkrya wreszcie, e dziecko wci nie chce tego polubi, i zamiast wyrzuci papk, wyrzucia dziecko za okno, po czym zayczya sobie nowego.
-58-

Pan Shaw nie rozumie, e to co dla nas jest cenne i god ne mioci, to wanie czowiek - ten stary, dobry, opicy piwo, wymylajcy dziesitki wierze, walczcy, przegrywaj cy, zmysowy, przyzwoity czowiek. Cokolwiek opiera si na tym stworzeniu, pozostaje niemiertelne; cokolwiek oparto na fantazjach o Nadczowieku, przepado razem z umierajcymi cywilizacjami, ktre jako jedyne podz takie fantazje. Kiedy Chrystus w symbolicznej chwili zakada Swoje wielkie sto warzyszenie, nie wybra na kamie wgielny ani byskotliwego Pawa, ani mistyka Jana, ale krtacza, snoba, tchrza - sowem, czowieka. I na tej opoce zbudowa Koci Swj, a bramy pie kielne go nie przemogy. Runy wszystkie krlestwa i imperia, bo w niezmiennej wrodzonej saboci byy zakadane przez sil nych i wspierane przez silnych. Ale Koci Chrystusowy, jako jedyny, zosta zbudowany na sabym czowieku, i dlatego nic go nie zniszczy. Kady acuch jest bowiem tak mocny, jak jego najsabsze ogniwo.

V
PAN WELLS PORD OLBRZYMW

obrze jest wejrze w dusz hipokryty wystarczajco gboko, by zobaczy tam nawet szczero. Dobrze jest

zainteresowa si t najmroczniejsz i najprawdziwsz stron czowieka, gdzie wstydliwie kryj si przed wiatem nie wady,

ktrych obudnik woli nie ujawnia, lecz cnoty, ktrych nie zdoaby udawa. Za im dokadniej przyjrzymy si ludzkim dziejom przez pryzmat takiego przenikliwego miosierdzia, tym mniej miejsca zajmie czysta obuda. Nie damy si nabra ani na udawan wito hipokrytw, ani nawet na ich udawan hipokryzj. W polu widzenia zacznie si nam za to kbi coraz wiksza mnogo przypadkw, gdy hipokryzja bya zudze niem; gdy ludzie byli tak naiwni, e a zdawali si absurdalni, i tak absurdalni, e a zdawali si przebiegli. Wskamy jeden bijcy w oczy przykad. Chrzecijanie dawnych czasw s dzi przedstawiani jako niekonsekwentni obudnicy, gdy okazywali poniajc wrcz pokor, toczc zarazem energiczn walk o ziemskie cele i nierzadko te cele osigajc. Zakrawa na fasz, by jeden i ten sam czowiek mg -61-

z naciskiem nazywa siebie ndznym grzesznikiem i z takim samym naciskiem nazywa si krlem Francji. A jednak mi dzy pokor chrzecijanina a jego. gwatownoci nie ma wicej wiadomego rozdwiku ni midzy pokor a gwatowno ci zakochanego. Prawda wyglda tak, e dla adnych ce lw czowiek nie dokonuje wysikw bardziej herkulesowych ni dla tych, o ktrych wie, e nie jest ich godzien. Nigdy nie istnia zakochany mczyzna, ktry by nie twierdzi, e poru szy niebo i ziemi, by zdoby podan kobiet - i nigdy nie istnia zakochany mczyzna, ktry by nie twierdzi jedno czenie, e wcale na ni nie zasuy. Sekret praktycznoci chrzecijastwa kryje si wanie w chrzecijaskiej pokorze, choby nawet niedoskonale praktykowanej. Gdy uwolnimy dusz od ciaru zasugi czy ziemskiej zapaty, okazuje si nagle, e dusza potrafi wzlatywa w niewiarygodne podre. Inaczej mwic - gdyby spyta normalnego czowieka, na co sobie w yciu zasuy, jego umys natychmiast, instynktownie, cofnie si przed tym pytaniem. Wtpliwe, czy zasuy bodaj na dwa metry ziemi. Ale jeli spyta, co moe zdoby moe zdoby gwiazdy. Std wanie wzia si romantyczno. To produkt czy sto chrzecijaski. Nie mona by godnym szalonych przy gd; nie mona zapracowa na smoki i gryfy. Goszc pokor, redniowieczna Europa zyskaa romantyczno; a cywilizacja, ktra zyskaa romantyczno, zyskaa cay glob nadajcy si do zamieszkania. Idee pogaskie i stoickie byy zupenie inne.
-62-

Do jakiego stopnia inne, wida w sawnym cytacie z Addisona22. Wielki stoik mwi: Nie ley w naturze miertelnikw, by mie wadz nad sukcesem, ale my, Semproniuszu, zrobi my wicej: my na niego zasuymy". Duch romantycznoci i chrzecijastwa, duch, ktry yje w kadym zakochanym, ktry dotar na krace ziemi z europejsk ide przygody, jest dokadnie przeciwstawny. Nie ley w naturze miertelnikw, by zasuy na sukces, ale my, Semproniuszu, zrobimy wicej: my go osigniemy. I ta pogodna pokora, to bagatelizowanie wasnej osoby, poczone jednak z gotowoci, by przyj nieskoczenie wiele niezasuonych tryumfw to wanie jest w sekret, tak pros ty, e wszyscy podejrzewaj, e musi by tajemniczy i zowrogi. Pokora jest cnot do tego stopnia praktyczn, e ludzie nawykli j uwaa za jaki rodzaj wady. Pokora jest tak skuteczna, e przez pomyk bierze si j za pych. A tym atwiej o pomy k, e pokora nieraz idzie w parze z osobliwym umiowaniem splendoru, bardzo bliskim prnoci. Pokora lubi odziewa si w purpur i zotogw, ogromnie jest bowiem dumna, e nie pozwala sobie, by purpura i zotogw zrobiy na niej wrae nie ani by zacza si nimi nadmiernie rozkoszowa. Sowem, jeli pokora bywa odtrcana, to z racji swej praktycznoci;

Joseph Addison (1672-1719) - angielski dziennikarz, redaktor pis ma Spectator", dziaacz owiatowy, autor tragedii Katon. Z tej wanie sztuki pochodzi cytat przytoczony przez Chestertona. -63-

22

jeli ponosi klsk, to za spraw swojego sukcesu; jest zbyt udan inwestycj, by moga uchodzi za cnot. Pokora nie tylko jest zbyt dobra dla tego wiata - jest zbyt sensowna dla tego wiata. O may wos, a powiedziabym, e jest zbyt wiatowa dla tego wiata. W dzisiejszych czasach pokora jest akceptowana jako cnota naukowcw. Oto przykad rwnie trafny jak wspczes ny. Bardzo trudno uwierzy, e czowiek wyrywajcy gry jak chwasty, przedzielajcy morza, obalajcy witynie i wyciga jcy rce ku gwiazdom, to w rzeczywistoci spokojny starszy pan, ktry chce tylko uprawia swoje stare nieszkodliwe hobby i pilnowa swego starego nieszkodliwego nosa. Gdy kto rozbi ja ziarnko piasku, na skutek czego wszechwiat wywraca si do gry nogami, przekracza ludzkie pojcie, e dla sprawcy tego kataklizmu rozbicie ziarnka piasku to wielka rzecz, a przenico wanie kosmosu to jaki marginalny drobiazg w tle. Doprawdy, nieatwo zrozumie osob, ktra postrzega nowe niebo i now ziemi w charakterze produktw ubocznych. Bez wtpienia ta wanie przedziwna intelektualna nie winno przyniosa tryumf najlepszym uczonym w najlepszych czasach nauki, ktre teraz ju chyba dobiegaj koca. Jeli zrzucali nam niebo na gowy niczym padajcy domek z kart, nie twierdzili wcale, e robi to dla zasady. Usprawiedliwia li si, e zrobili to niechccy - i na to nie byo odpowiedzi. Ile kro bodaj troch pysznili si osigniciami, z miejsca dawali przeciwnikom okazj do ataku; lecz jak dugo byli pokorni,
-64-

byli zwyciscy. Aby odeprze Huxleya23 znajdowano argu menty pozanaukowe; nie dao si ich znale przeciw Dar winowi. Darwin przekona wielu ludzi wanie z powodu swej niewiadomoci, by nie rzec - z powodu swej nudnej bezbar wnoci. Lecz ten dziecicy i prozaiczny typ umysu powoli za nika w wiecie nauki. Uczeni zaczynaj zanadto wczuwa si w rol. Staj si dumni z wasnej pokory. Staj si estetami, jak caa reszta wiata. Zaczynaj pisa sowo prawda"przez due P, zaczynaj mwi o religiach, ktre, jak sobie imaginuj, znisz czyli, i o odkryciach dokonanych przez swych poprzednikw. Podobnie jak wspczeni Anglicy, zaczynaj z rozczuleniem myle o swej nieczuoci. Staj si wiadomi wasnej siy co znaczy, e staj si sabsi. Jednak i w nowoczesnej atmosferze pojawi si jeden nad wyraz nowoczesny czowiek, ktry wci wnosi do naszego wiata ow jasn osobist prostot, waciw dla uczonych sta rej daty. Mamy dzi geniusza, ktry jest artyst, lecz by take uczonym, i ktry nadal odznacza si cudown naukow pokor, stanowic dzi jego gwny wyrnik. Mam tu na myli pana H.G. Wellsa. W jego przypadku rwnie nieatwo przekona zwykego obywatela, e ta wanie cnota stanowi atrybut ta kiego wanie czowieka. Pan Wells rozpocz karier literack od wizji penych burzliwego rozmachu, od obrazw naszej
Tomasz Huxley (1825-1895) - biolog i antropolog, ktry tak zajad le broni teorii ewolucji, ze nazywano go buldogiem Darwina". To wanie Huxley wymyli sowo agnostyk". -6523

planety wydajcej ostatnie tchnienie. Czy to moliwe, by kto, kto zaczyna od opowieci tak monumentalnych, mg by peen pokory? Dalej pisa coraz to dziwaczniejsze historie o przeksztacaniu zwierzt w istoty ludzkie i strzeleckich po lowaniach na anioy. Czy moe by pokorny czowiek, ktry przerabia zwierzta na ludzi i strzela do aniow jak do kaczek? Od tamtej pory posun si do blunierstw jeszcze strasz liwszych. Tonem apodyktycznym i nie znoszcym sprzeciwu przepowiedzia przyszo polityczn caej ludzkoci, bezape lacyjnie rozstrzygajc nawet o szczegach. Czy prorok na skal wiata moe by pokorny? Biorc pod uwag, w jak kiepskim stanie znajduj si dzi filozoficzne rozwaania na temat pychy i pokory, istotnie trzeba mocno ama sobie gow nad zagadk, w jaki sposb kto moe czy pokor z porywaniem si na rzeczy tak wielkie i tak miae. Jedynym rozwizaniem jest bo wiem to, ktre wskazaem na pocztku tego eseju. To czowiek pokorny dokonuje wielkich rzeczy. To czowiek pokorny doko nuje rzeczy miaych. To on dostrzega niezwyke perspektywy, a to z trzech oczywistych przyczyn: po pierwsze, bardziej ni ktokolwiek inny wyta wzrok, by je zobaczy; po drugie, jest bardzie) przejty i rozradowany, gdy je ujrzy; po trzecie, widzi je lepiej i dokadniej, bo w mniejszym stopniu s zafaszowane przez trywialn i zarozumia stron jego natury. Prawdziwe przygody trafiaj si osobom, dla ktrych s najbardziej nie oczekiwane - czyli najbardziej romantyczne. Przygoda szuka ludzi spokojnych, nie ludzi dnych przygd.
-66-

Nic jest atwo zilustrowa przykadami t intrygujc po kor umysu, typow dla pana Wellsa, gdy w ogle trudno o przykady, ilustrujce rzeczy wane i wyraziste; gdybym jed nak mia si o to pokusi, dobrze wiem, od jakiego przykadu bym zacz. Najciekawsze u pana Wellsa jest to, e jako jedyny ze swoich byskotliwych wspczesnych nie przesta si rozwi ja. Noc, natajc such w ciemnoci i ciszy, mona czasem usysze cichutki szelest to pan Wells niestrudzenie si roz wija. Najlepszym dowodem tego rozwoju jest stopniowa zmia na pogldw. Zmiana ta nie polega na cigym przeskakiwaniu z jednych pozycji na drugie, jak u pana George'a Moore'a24. Jest to bezustanny ruch po jasno wytyczonej drodze w wyranie okrelonym kierunku. Tym, co popycha pana Wellsa, nie jest niestao ani prno. Dowodzi tego fakt, e pan Wells prze mieszcza si, generalnie biorc, od opinii nader efektownych ku opiniom, ktre niczym si nie wyrniaj; w pewnym sensie, od opinii niekonwencjonalnych w stron konwencji. wiadczy to o uczciwoci i dowodzie e nie mamy do czynienia z poze rem. Kiedy pan Wells twierdzi, e klasa wysza i nisza bd w przyszoci tak rni si od siebie, e jedna z nich zacznie zjada drug. Kady szarlatan, ktry zdoa znale argumen ty na poparcie tezy tak przeraliwej, porzuciby j tylko wte dy, gdyby odkry inn, jeszcze przeraliwsz. Tymczasem pan Wells porzuci j na rzecz miej, niekontrowersyjnej wiary,
24

George Moore - pisarz angielski, szerzej potraktowany w rozdziale IX. -67-

e obie klasy ostatecznie pocz si w rodzaj naukowej klasy redniej - klas inynierw - bd zostan teje klasie pod porzdkowane. Odtrci sensacyjn teori z tak sam powa g i prostot, z jak kiedy j wymyli. Wtedy uwaa to za prawd; dzi ju tak nie uwaa. Doszed do najstraszniejszego wniosku, do jakiego tylko moe doj literat: stwierdzi, e zwy czajne pogldy s suszne. Trzeba zaiste szalonej, desperackiej odwagi, by stan na szczycie wiey przed dziesicioma tysica mi ludzi i ogosi im, e dwa razy dwa jest cztery. Obecnie pan Wells yje w radosnym i bogim stanie po stpujcego konserwatyzmu. Krok po kroku odkrywa, e kon wencje, jak by nie byy utajone, wci yj. Dobrym przyka dem jego pokory i trzewoci sdw jest zmiana stanowiska w kwestii maestwa. Cakiem niedawno pan Wells uwaa, jak wci gosi paru osobliwych socjologw, e istoty ludzkie powinny by hodowane i krzyowane jak psy albo konie. Ju tak nie myli. Wicej nawet - skrytykowa ten pogld w ksice Ludzko w procesie stwarzania z takim humorem i miadcym rozsdkiem, e nie wierz, aby kto jeszcze mg przy tym po gldzie pozosta. Co prawda, jego gwna obiekcja brzmi, e to niewykonalne; a wydaje mi si, e jest to obiekcja niezbyt wiel kiego kalibru w porwnaniu z paroma innymi, ktre mona by tu wysun. Jedyna istotna obiekcja polega bowiem na tym, e tak naukow hodowl mona by narzuci wycznie tchrzom o mentalnoci niewolnikw. Nie wiem, czy jest prawd (jak twierdz zwolennicy hodowli), czy nieprawd (jak twierdzi pan
-68-

Wells), e tego rodzaju medyczny zarzd wytworzyby ludzi silnych i zdrowych. Jestem tylko przekonany, e gdyby tak si stao, pierwsze, co by zrobili ludzie silni i zdrowi, to kopniakami przegnaliby medyczny zarzd. Wszystkie argumenty na rzecz eugeniki opieraj si zresz t na nieporozumieniu. Kojarz mianowicie ide zdrowia z ide opieki i specjalnej troski. Co ma wsplnego zdrowie z trosk? Zdrowie to kompletna beztroska. Opieka jest potrzebna w wy padkach szczeglnych i anormalnych. Kiedy cierpimy na jak chorob, musimy na siebie uwaa, bymy mogli by zdrowi; lecz nawet wwczas usiujemy by zdrowi tylko po to, bymy wreszcie mogli przesta uwaa. Lekarze zwracaj si do cho rych, wic powinni zaleca dbao i opiek. Ale socjologowie zwracaj si do zwykych zdrowych ludzi, bo ich adresatem jest caa ludzko. A ludzko powinna y jak ywe srebro. Czo wiek powinien spenia swe yciowe funkcje z przyjemnoci i dla przyjemnoci na pewno nie z przezornoci i dla prze zornoci. Powinien je, bo ma zdrowy apetyt, a nie dlatego, by dostarczy budulca dla tkanek. Powinien uprawia sporty nie dlatego, e jest otyy, ale przez mio dla koni czy wysokich gr. A jeli si eni, powinien si eni dlatego, e si zakocha - w adnym razie nie po to, by zaludni wiat. Jak dugo nie rozmyla nad swymi tkankami, pokarm dostarczy im budulca; ruch na wieym powietrzu doda mu si, jeli nie bdzie si nad nim zastanawia; a z jego maestwa moe i wzejdzie poko lenie wielkiej urody i bujnej krwi, o ile maestwo oprze si

na naturalnych uczuciach, bujnych i piknych. Pierwsze prawo zdrowia gosi, e wszystko co niezbdne ma by traktowane nie jako konieczno, lecz jako luksus, ktrym bdziemy si delek towa. Niepokjmy si zatem i troskajmy w sprawach bahych, gdy chodzi o zadrapanie lub katar lub cokolwiek, co da si wy leczy, o ile bdziemy na siebie chucha i dmucha. Ale w imi zdrowia, w imi normalnoci, bdmy beztroscy w sprawach wanych, takich jak maestwo, bo inaczej wyschnie samo rdo naszego ycia. Pan Wells nie do koca zdoa si jednak wyzwoli z cias noty naukowego podejcia do wiata. Nie pojmuje bowiem, e s na wiecie sprawy, ktre nauka powinna obchodzi szerokim ukiem. Wci dziaa pod wpywem elementarnego bdu naukowca; mam tu na myli zwyczaj, by przyjmowa za punkt wyjcia nie dusz ktra jest pierwszym, co w yciu poznajemy - lecz, dajmy na to, protoplazm, o istnieniu ktrej dowiadujemy si gdzie na szarym kocu. Umys pana Wellsa, tak pierwszo rzdnie wyposaony, ma niestety t skaz, e nigdy nie bierze poprawki na ciemn materi natury ludzkiej. W swojej najnow szej utopii pan Wells utrzymuje, e idealny wiat przyszoci nie bdzie uznawa grzechu pierworodnego. Gdyby pan Wells za cz sw twrczo od wejrzenia w ludzk dusz - to jest, gdyby zacz od samego siebie - odkryby, e grzech pierworodny to jedna z pierwszych w ogle prawd o czowieku. Dowiedziaby si, e permanentne istnienie egoizmu nie wynika ani z jednost kowych bdw wychowawczych, ani z maltretowania dzieci,
-70-

lecz po prostu z posiadania ego. To wanie jest sabo wszelkich utopii: z gry zakadaj, e ten najwikszy problem ludzki zosta pokonany, po czym szczegowo opisuj pokonywanie jakich cakiem pomniejszych problemw. Wpierw milczco przyjmuj, e aden czowiek nie zapragnie wicej, ni na niego przypada, a potem z wielk inwencj objaniaj, czy bdzie to otrzymywa balonem, czy samochodem. Jeszcze wyraniejszy przykad obojtnoci pana Wellsa wobec ludzkiej natury wida w jego kosmopolityzmie, w uto pijnym zniesieniu pastw i granic. Z typow dla siebie niewin n prostot pan Wells wyjania, e Utopia koniecznie musi by jednym pastwem wiatowym, bo inaczej ludzie mogliby w niej toczy wojny. Zupenie nie przychodzi mu do gowy, e wielu z nas mogoby toczy wojny w dowolnym pastwie wiatowym choby i do koca wiata. Skoro przyznajemy, e sztuka lub opinie ludzkie musz zmienia si z biegiem czasu, co za sens twierdzi, e rzd wiatowy zawsze bdzie niezmienny? Fakty mwi za siebie. Kada dobra sprawa zasuguje, by za ni wal czy. Mona zapobiec walkom tylko w jeden sposb celowo zapobiegajc istnieniu dobrych spraw. Nie da si jednak zapo biec konfliktom cywilizacji, bo nie sposb zapobiec konfliktom idei. Rnica polega raptem na tym, e jeli zanikn dzisiejsze walki midzy narodami, rozpoczn si walki midzy utopiami. Idee maj bowiem skonno zarwno do unifikacji, jak do dyferencjacji. Mona skoni ludzi, by walczyli o jedno, lecz nie da si ich powstrzyma, by nie walczyli take za odmienno.
-71-

Wanie ta rnorodno w obrbie jednego najwyszego ide au stanowi sedno arliwego patriotyzmu, arliwego nacjonali zmu wielkiej europejskiej cywilizacji. Jest to rwnie - tak si przypadkiem skada - sedno doktryny o Trjcy witej. Myl jednak, e gwny bd w sposobie mylenia pana Wellsa siga jeszcze gbiej. Pan Wells w bardzo zajmujcy spo sb da temu wyraz we wstpie do swojej najnowszej utopii. Je go wiatopogld w pewnym sensie sprowadza si do przeczenia, by czowiek w ogle mg posiada wiatopogld. Jak twierdzi, nie ma na wiecie adnych bezpiecznych, sprawdzonych idei, na ktrych czowiek mgby sobie spocz z ostateczn intelek tualn satysfakcj. Gwoli wikszej jasnoci i rozrywki, zacytuj my tu wasne sowa pana Wellsa. Jak pisze: Nic nie trwa wiecz nie, nic nie jest pewne ani dokadne (oprcz umysu pedanta).Byt? doprawdy, co za pomys! Nie ma czego takiego jak byt, istnieje tylko ksztatowanie si indywidualnoci, a Platon, zwracajc si ku swemu zbiorowi idei, odwrci si tyem do prawdy". Dalej stwierdza: Caa nasza wiedza nie zawiera nic staego. Rozwj polega tylko na tym, e widzimy fakty w coraz silniejszym wietle, a im silniejsze wiato, tym gbiej przenika przez dotychczas matowe powierzchnie, aby ujawni coraz to nowe nieprzenikliwe warstwy, lece jeszcze gbiej". Ot, kiedy pan Wells zaczyna przemawia w takim wa nie stylu, trzeba mu bardzo grzecznie wskaza, e zamyka oczy na ewidentne intelektualne rozrnienia. Nie moe by prawd, e caa nasza wiedza nie zawiera nic staego. Gdyby tak byo,
-72-

nic nazywalibymy jej wiedz. Zasoby naszego umysu mog si rni od zasobw kogo, kto y par tysicy lat temu, ale na pewno nie s diametralnie rne, bo w takim wypad ku nie bylibymy nawet wiadomi istnienia rnicy. Pan Wells na pewno musi zdawa sobie spraw z tego podstawowego i najprostszego z paradoksw, ktre wyrastaj u rda prawdy. Musi wiedzie, e jeli dwie rzeczy s rne, implikuje to, e s podobne. Zajc i w mog si rni w kategorii szybkoci, ale s podobne w kategorii ruchu. Najszybszy nawet zajc nie moe by szybszy ni trjkt rwnoramienny lub idea bkitu. Skoro zajc porusza si szybciej, wynika z tego, e w si po rusza. A jeli co si porusza, wynika z tego, e istnieje rwnie co, co jest nieruchome. Nawet gdy oznajmiamy, e wszystko pynie, implikujemy, e co pozostaje stae. Z pewnoci jednak najlepszym przykadem bdu pana Wellsa jest przykad wybrany przez niego samego. To praw da, e otacza nas szary pmrok, ktry w porwnaniu z nieco gstszym mrokiem wydaje si jasny, a w porwnaniu z nieco janiejszym wiatem wydaje si mroczny. Ale istota wiata zostaje niezmienna, bo inaczej nie nazywalibymy go wiatem ani nie stopniowalibymy na silniejsze i sabsze. Gdyby nasz umys nie wiedzia, co oznacza wiato, rwnie dobrze mogliby my nazywa janiejsze wiato gbszym cieniem, i vice versa. Gdyby pojcie wiata cho przez chwil stao si nieokrelo ne, gdybymy poczuli ukucie wtpliwoci, gdyby, na przykad, do koncepcji wiata wkrado si ni z tego, ni z owego mgliste
-73-

przekonanie, e ma ono co wsplnego z barw niebiesk, od razu zaczlibymy si zastanawia, czy to nowe wiato ma w sobie wicej czy mniej wiata. Krtko mwic, postp nie moe by sam w sobie tak zmienny jak chmury na niebie. Prze ciwnie - jego kierunek musi by wytyczony jasno jak francuska szosa. Pnoc i poudnie to pojcia wzgldne w tym znaczeniu, e pisz te sowa na pnoc od Bournemouth i na poudnie od Spitsbergenu. Jeli jednak powstanie kiedy wtpliwo co do pozycji bieguna pnocnego, z miejsca moe te powsta wtpliwo, czy Spitsbergen naprawd ley na pnocy. wiato jako idea moe okaza si nieosigalne. By moe nie zdoamy wytworzy czystego wiata. Moe nie zdoamy nawet dotrze do bieguna pnocnego. Tym niemniej, jeli biegun ley poza naszym zasigiem, nie oznacza to wcale, e ley poza zasigiem definicji. Wanie dlatego, e umiemy go zdefiniowa, umiemy te sporzdza przyzwoite mapy okolic Brighton i Worthing. Innymi sowy, Platon zwrci si twarz do prawdy, a ty em do pana Wellsa, gdy skierowa si ku swemu zbiorowi idei. W tym wanie punkcie Platon wykaza rozsdek. Nie jest prawd, e wszystko si zmienia. Wszystko, co si zmienia, to tylko rzeczy, widoczne i materialne. Istnieje jednak co nie zmiennego - a s to wanie abstrakcje, niewidzialne idee. Pan Wells susznie twierdzi, e ten sam przedmiot, zalenie od oto czenia, moe wydawa si mroczny lub wietlisty. Ale w jednym i drugim wypadku opieramy si na tym samym kryterium, na idei wiata ktrego przecie nigdy nie widzielimy. I to samo
-74-

dotyczy caego naszego sposobu mylenia. Pan Wells mgby zacz rosn coraz wyej i wyej, przez niekoczce si eony, a jego gowa wystawaaby dalej ni najdalsza gwiazda. Wcale bym si nie zdziwi, gdyby napisa o tym niez powie. Dowiedzie libymy si, e najpierw postrzega drzewa jako wysokie, a po tem jako malekie. Chmury z pocztku unosiy si nad nim hen, daleko w grze, a potem kbiy si nisko u jego stp. Ale przez wszystkie stulecia tego gwiezdnego osamotnienia pan Wells zachowaby w umyle ide wysokoci. W straszliwych gbinach kosmosu towarzyszyaby mu i niosa pociech wiadomo, e staje si coraz wyszy, a nie (powiedzmy) coraz grubszy. I tutaj mi si przypomina, e pan Wells rzeczywicie napisa peen uroku romans o ludziach wyrastajcych wysoko jak drze wa; lecz c, kiedy nawet w tym wypadku pad ofiar mtnego relatywizmu. Pokarm bogw, bo o tej ksice mowa, to zasad niczo studium na temat Nadczowieka, podobnie jak pierwszy z brzegu utwr sceniczny pana Bernarda Shaw. I tak jak utwory pana Shawa, tak te i powie pana Wellsa - cho zamaskowa na pod postaci na p pantomimicznej alegorii - daje szerokie pole do ataku. Nie mona oczekiwa od ludzi, by z szacun kiem spogldali na Nadczowieka, jeli w wspaniay stwr nie podda si naszym ludzkim kryteriom. O ile nie speni naszego kryterium wspaniaoci, nie moemy go nawet nazwa wspania ym. Wszystko, co interesujce w koncepcji Nadczowieka, pod sumowa Nietzsche, mwic: Czowiek jest czym, co naley przewyszy". Ale przecie samo sowo "przewyszy" zakada
-75-

istnienie wsplnej miary dla nas i dla tego, co nas przewysza. Jeli Nadczowiek jest bardziej ludzki ni czowiek, ludzie oczy wicie w kocu go ubstwi, nawet jeli go przedtem zabij. Lecz jeli jest tylko bardziej nadludzki, ludzie mog traktowa go zupenie obojtnie, jak kade inne dziwaczne zwierz istnie jce bez wyranego celu. Musi wic przej nasz sprawdzian choby po to, by nas wprawi w zadziwienie. Prosta sia czy rozmiary to naturalnie te kryteria, ale same w sobie na pewno nie wystarcz, by ludzie uznali innego czowieka za kogo lep szego. W mdrych starych baniach olbrzymy s psychopata mi, wstrtnymi jak robactwo. Nadludzie, ktrzy nie s dobrymi ludmi, s psychopatami, wstrtnymi jak robactwo. Pokarm bogw to bajka o Jasiu, ktry zabi olbrzyma, opo wiedziana z punktu widzenia olbrzymw. O ile wiem, aden literat dotychczas tego nie prbowa, lecz koncepcja z pewno ci opiera si na realnych podstawach psychologicznych. Wcale nie wtpi, e olbrzym, zabity przez Jasia, uwaa si za Nadczowieka. Cakiem moliwe, e patrzy na Jasia z gry jako na ograniczonego, zaciankowego osobnika, prbujcego stan na drodze wielkiego postpu si yciowych. Jeeli mia dwie go wy (jak pospolicie zdarza si u olbrzymw), podkreli pewnie w rozmowie z Jasiem trafno przysowia, e co dwie gowy, to nie jedna. Wskaza, e podwjna ilo gw to rzecz nader nowoczesna, pozwalajca spojrze na kad spraw z dwch punktw widzenia i niezwocznie korygowa wasne opinie, Ale Ja by bojownikiem za odwieczne ludzkie normy, za za
-76-

sad: jeden czowiek - jedna gowa", jeden czowiek - jedno sumienie". Walczy za pojedyncz gow, pojedynczy jzyk, pojedyncz moralno. Nie obchodzio go, czy olbrzym jest naprawd olbrzymim olbrzymem. Chcia tylko wiedzie, czy jest dobrym olbrzymem - to znaczy, dobrym z punktu widze nia ludzi. Jakie ma pogldy na religi, na polityk i obowizki obywatelskie? Czy lubi dzieci? A moe lubi je tylko w zowro gim i ponurym znaczeniu tego sowa? Czy jest emocjonalnie zdrowy, czy, jak to si mwi, ma serce na waciwym miejscu? Ja musia czasem uy miecza, by to wybada. Stara i mdra bajka o Jasiu, ktry zabi olbrzyma, to po pro stu metafora ludzkich dziejw; gdybymy j dobrze zrozumieli, nie potrzebowalibymy Biblii ani historii. Ale zwaszcza we wspczesnym wiecie mao kto j rozumie. wiat wspczesny, tak jak pan Wells, stoi po stronie olbrzymw; to najbezpiecz niejsze miejsce, i dlatego najndzniejsze i najbardziej prozaicz ne. wiat wspczesny wielbi swoich maych Cezarkw i duo mwi o tym, e trzeba by silnym i odwanym, nie pojmujc, e tkwi w tym niezmienny paradoks. Silni nie mog by odwani. Tylko sabi mog by odwani; i tylko odwanym mona za ufa, e oka si silni w potrzebie, w czasach, gdy wszystko si chwieje. Olbrzym moe wycznie w jeden sposb przygoto wa si do starcia z jakim nieuniknionym Jasiem: mianowicie, stale walczc z olbrzymami dziesi razy wikszymi od siebie; czyli przestajc by olbrzymem i zmieniajc si w Jasia. Tote sympatia wobec sabych i pokonanych, ktr nam, liberaom
-77-

i nacjonalistom, stale wytykaj ludzie postpowi, nie oznacza bynajmniej jaowego sentymentalizmu, cho tak wanie wy obraa sobie pan Wells i jego przyjaciele. Mc podobnego to wanie pierwsze prawo odwagi. By w najsabszym obozie, to by w najtwardszej szkole. Nadejcie jakiej rasy Nadludzi wyszoby ludzkoci tylko na zdrowie. Jeli Nadczowiek jest lepszym od nas czowiekiem, nie musimy z nim walczy lecz w takim razie czemu po prostu nie nazwa go witym? Ale je li jest tylko silniejszy (czy to fizycznie, czy moralnie, czy umy sowo - nie dbam o to wcale), powinien si z nami liczy przy najmniej przez wzgld na ca si, jak posiadamy. Sam fakt, e jestemy od niego sabsi to jeszcze nie powd, bymy mieli sta si sabsi od nas samych. Skoro nie sigamy mu nawet do pit, o kolanach nie wspominajc, to jeszcze nie powd, bymy mieli dodatkowo si pomniejsza, padajc przed nim na kola na. A przecie do tego si wanie sprowadza caa wspczesna adoracja i fascynacja wobec Silnego Czowieka, Cezara, Super mana: po to, by on by czym wicej ni czowiek, my musimy sta si czym mniej. Dawny kult bohatera na pewno by normalniejszy. Ale te dawny bohater - Achilles na przykad - to istota bardziej ludzka od samej nawet ludzkoci. Nadczowiek Nietzschego jest zimny i nie ma przyjaci. Achilles jest tak bezsensownie przywizany do swego przyjaciela, e roznosi w py ca armi, szalejc z blu po jego mierci. w Cezar z nosem na kwint, bohater sztuki pana Shawa, oznajmia tonem pospnej pychy: Kto nigdy nie mia na-78-

dziei, nie bdzie rozpacza". Czowiek-Bg odpowiada mu ze swej strasznej gry: Czy by kiedy smutekjak mj smutek?". Czowiek wielki to nie jest czowiek tak silny, e czuje mniej ni inni ludzie - to czowiek tak silny, e czuje wicej. A gdy Nietzsche naucza: Daj wam nowe przykazanie: bycie nie mieli litoci", w gruncie rzeczy mwi: "Daj wam nowe przykazanie: bycie obumarli". Wraliwo to nieodczny atrybut ycia. Wracam na zakoczenie do Jasia, zabjcy olbrzymw. Jeli sporo tu napisaem o panu Wellsie i olbrzymach, to nie dlate go, by olbrzymi do cna pochonli umys pana Wellsa. Wiem, e w jego prywatnym kosmosie Nadczowiek nie rozpanoszy si tak szeroko jak w przestrzeniach duchowych pana Bernar da Shaw. Pisz o nim, gdy ta niemoralna herezja nie obja go cakiem w posiadanie, wic moe jej rozwj da si jeszcze powstrzyma, nim wypaczy jednego z najlepszych mylicieli naszych czasw. Gdzie w Nowej Utopii pan Wells wspomina z podziwem o panu W.E. Henleyu25. Ten bystry, nieszczli wy czowiek peen by uwielbienia dla przemocy. Otrzepywa z kurzu brutalne stare opowieci i krwawe ballady, podnosi z zapomnienia literatur tward i prymitywn, aby znale tam pochwa siy i uzasadnienie dla tyranii. Ale nie znalaz. Nie mg znale - bo tego tam nie ma. Literatura prymi tywna to jedna wielka opowie o Jasiu, ktry zabi olbrzyma.

25

William Ernest Henley (1849-1903) - poeta i dramatopisarz o zde

cydowanych pogldach szowinistycznych i imperialistycznych.

-79-

Owa twarda, pierwotna sztuka to czysta pochwaa sabych. Brutalne stare historie roztkliwiaj si nad wszelkimi mniej szociami niczym nowoczesny polityczny idealista, i s tak przejte obron upoledzonych jak Towarzystwo Pomocy Aborygenom. Gdy ludzie byli szorstcy i prymitywni, gdy yli w twardym wiecie wrd surowych praw, gdy wiedzieli, co na prawd znaczy walka, znali wwczas tylko dwa rodzaje pieni. Pierwsza bya pieni radoci, e sabi pokonali silnych, druga za lamentem, e silni tym razem pokonali sabych. Wanie owo przeciwstawianie si istniejcemu statu quo, w cigy trud, by zmieni rwnowag si, owa rkawica, pochopnie rzucana silniejszym to jest caa natura i najgbszy sekret interesu jcego psychologicznego zjawiska, zwanego czowiekiem. Jego sia to pogarda dla silnych. Daremna nadzieja to wicej ni prawdziwa nadzieja, to jedyna rzeczywista nadzieja ludzkoci. W rubasznych puszczaskich balladach ludzie s najbardziej podziwiani, kiedy stawiaj czoa nie tylko krlowi, lecz nawet, i przede wszystkim, bohaterowi. Ledwo tylko Robin Hood zaczyna wyrasta na Supermana, zaraz jego rycerski kronikarz pokazuje Robina tuczonego jak mokre yto przez ubogiego kotlarza, ktrego zlekceway. Ba - ten sam rycerski kronikarz pisze, e Robin przyj cigi z niekamanym uznaniem. Taka wspaniaomylno nie jest produktem nowoczesnego huma nitaryzmu i nie ma w ogle nic wsplnego z pokojem. To po prostu jedna z zapomnianych sztuk wojennych. Zwolennicy Henleya nawouj, by powrci do mnej, walecznej Anglii
-80-

i w tym celu sigaj po zawadiackie historie o mnych, wa lecznych Anglikach. A kiedy ju po nie sign, odkrywaj, e z kart owych dawnych bojowych ksig wszdzie wyziera tak
r26 tyka Majuby"26

Podczas bitwy pod Majub (27 luty 1881 r.) silniejsza armia bry tyjska poniosa dotkliw klsk ze strony sabszej armii burskiej. Byo to dla Anglikw kompletne zaskoczenie.
-81-

26

VI BOE
NARODZENIE

W OCZACH ESTETW27

wiat jest okrgy, tak okrgy, e szkoa optymistw i szko a pesymistw wadz si od samego pocztku, czy nic stoi

aby do gry nogami. Kopot bierze si nie tyle z faktu, e zo i dobro s przemieszane w mniej wicej rwnych czciach, ile z faktu, e ludzie maj rozmaite pogldy na to, ktra cz jest dobra, a ktra za. Std te i problem trapicy tak zwane nowe grupy wyznaniowe". Twierdz one, e przejy od dawnych re ligii wszystko, co najpikniejsze, podczas gdy zdaje si raczej, e przejy wszystko, co najnudniejsze. Czyste kolory wiata, zmieszane razem, powinny utworzy idealn biel. Zmieszane na dowolnej ludzkiej palecie tworz co, co przypomina bo to i kojarzy si z synkretyzmem wielu nowych kultw. Taka mieszanina jest nieraz duo gorsza ni dowolna wiara sama

"Estetami" nazywano przedstawicieli estetyzmu, istotnego prdu lite rackiego i umysowego koca XIX wieku, ktrego gwnym wyrazicielem by w Anglii Walter Pater. Esteci gosili smutek istnienia, znikomo bytu, relaty wizm prawdy. Sensem ycia bya, ich zdaniem, kontemplacja okruchw pikna. Chesterton polemizuje z ich pogldami przede wszystkim w nastpnym eseju.
-83-

27

w sobie, choby i wiara thugw28. Bd synkretyzmu wynika z tego, e trudno oceni, ktry element danej religii jest rze czywicie dobry, a ktry rzeczywicie zy. Tote nieborakw, wymylajcych nowe religie, spotyka na og ten sam aosny koniec: elementy uwaane powszechnie za dobre okazuj si ze; elementy uwaane powszechnie za ze okazuj si dobre. To czysta rozpacz, gdy kto szczerze podziwia jak grup ludzi, postrzegajc j niczym negatyw fotografii. al patrze, jak im gratuluje, e caa ich biel jest tak gboko czarna, a caa ich czer tak olniewajco biaa. A zdarza si to nieraz, gdy chodzi o kwestie wiary. Wemy na przykad dwie instytucje ycia pub licznego, ktre wystawiaj chlubne wiadectwo energii religijnej XIX wieku: Armi Zbawienia29 i filozofi Augusta Comte'a. Ludzie wyksztaceni wydaj zwykle taki oto wyrok na Ar mi Zbawienia: Nie wtpi, e czyni wiele dobra, ale czyni to wulgarnie i haaliwie. Maj szczytne cele, lecz niewaciwe rodki". Niestety, stanowi to moim zdaniem dokadne prze ciwiestwo prawdy. Nie bybym pewien, czy Armia Zbawienia ma szczytne cele, ale jej rodki s podziwu godne. Takich wanie
Czciciele hinduskiej bogini Kali, przedstawianej w naszyjniku z ludzkich gw, ktrzy dokonywali licznych morderstw dla swego bstwa. Armia Zbawienia zostaa zaoona w 1865 roku przez metodyst Williama Generaa" Bootha. Zorganizowana na wzr wojska, miaa na celu niesienie pomocy ubogim i sprowadzanie grzesznikw na drog cnoty (przez co rozumiano te np. walk z paleniem papierosw) za pomoc wszelkich mo liwych metod propagandowych, rwnie bardzo efekciarskich. Armia organi zowaa na przykad przemarsze ulicami miast, poczone z haaliw muzyk. -8428

rodkw uywaj penokrwiste, arliwe religie. S to metody po pulistyczne, militarne, publiczne i efektowne. Owszem, brakuje im rewerencji, ale podobnie brakuje jej katolikom, bo to, co rozu miemy pod tym sowem, to rewerencja subtelna, smtna i pena dystansu, typowa tylko dla niewiernych. W ten sposb przejawia si zmierzch wiary, ktry znajdziemy u Eurypidesa, Renana czy Matthew Arnolda, ale na pewno nie u ludzi mocno wierzcych - bo u nich znale mona tylko miech i wojn. Czowiek nie jest w stanie odnosi si z penym rezerwy szacunkiem do praw dy jasnej jak soce, moe si tak natomiast odnosi do piknego kamstwa. Armia Zbawienia powstaa w szarym, brzydkim wie cie i woa gosem o prostackim brzmieniu, lecz jest to gos ra dosnej, gniewnej wiary, przepojony arem jak pochd Dionizosa, nieokieznany jak katolickie gargulce. Nie naley przez pomyk bra go za wiatopogld. Profesor Huxley w jednej ze swoich zgrabnych fraz okreli Armi jako korybanckie30 chrzecija stwo". Ale Huxley by ostatnim i najszlachetniejszym z dawnych stoikw, ktrzy nigdy nie pojli Krzya. Gdyby rozumia, czym jest chrzecijastwo, wiedziaby, e nigdy nie istniao, i nie moe istnie, chrzecijastwo, ktre nie byoby korybanckie. W kwestii celw i rodkw zachodzi ta rnica, e trudno jest oceni cele Armii Zbawienia, lecz bardzo atwo oceni jej ry tuay i atmosfer. Tylko socjolog moe stwierdzi, czy Genera"
Korybant - czciciel lub kapan bogini Kybele, ktrej oddawano cze przez euforyczne tace i haaliw wesoo. Korybantami nazywano te po mniejsze bstwa, towarzyszce Kybele w jej orszaku. -8530

Booth propaguje sensowny program mieszkaniowy. Kady roz sdny czowiek moe jednak stwierdzi, e grupowe walenie w perkusj i dcie w trby to sensowna metoda dziaania. Stronica utkana statystyk, plan architektoniczny, wszystkie te racjonalne elementy s zawsze trudne dla umysu laika. Kady jednak potrafi zrozumie co irracjonalnego. Oto, dlaczego religia pojawia si tak wczenie w dziejach wiata i upowszechnia si tak szeroko, podczas gdy nauka przysza na wiat pno i nie upowszechnia si wcale. Historia jednogonie potwierdza, e nic prcz mistycy zmu nie ma cienia szansy na ludzkie zrozumienie. Rozum to ezo teryczny sekret, przechowywany w tajemnych wityniach kultury. Tote cho nad szczeroci filantropw z Armii Zbawienia mo g gowi si uczeni doktorowie, nie sposb wtpi w szczero ich trbaczy i perkusistw, bo muzyka to rzecz czysto duchowa, ktra ma tylko na celu przyspieszenie procesw ycia wewntrznego. Celem filantropw jest czyni dobro; celem religii jest, by stawa si dobrym, choby tylko na chwil, wrd omotu perkusji. Takie samo nieporozumienie funkcjonuje w odniesieniu do innej nowoytnej religii. Mam tu na myli religi Augusta Comte' a, znan jako pozytywizm bd kult ludzkoci. Ludzie tacy jak pan Fryderyk Harrison 31 w byskotliwy i szlachetny

Fryderyk Harrison (1831-1923) by zafascynowany pozytywizmem. Tumaczy Comte'a na angielski, przez wier wieku zajmowa stanowis ko prezesa stowarzyszenia pozytywistw (English Positivist Committee). Comte mia w Anglii, podobnie jak w Polsce, wielu zwolennikw, do ktrych zaliczali si np. John Stuart Mili czy pisarka George Eliot.
-86-

31

filozof, ktry wci z caego serca naucza w imi tej wiary - po wiedz nam, e chtnie ofiaruj wiatu filozofi Comte' a, za wyjtkiem tylko jego fantastycznych projektw, by ustanowi nowych ksiy i ceremonie, nowy kalendarz i wita ku czci no wych witych. Pan Harrison wcale nie wymaga, bymy oblekli si w szaty kapanw ludzkoci lub puszczali fajerwerki w dniu urodzin Miltona. Trzewy angielski pozytywista wyznaje z za enowaniem, e wszystko to wygldaoby nieco absurdalnie. Ja za wyznaj, e wyglda mi to na jedyn sensown cz pozytywizmu. Jako filozofia pozytywizm nie jest zadowalajcy. Nie da si czci ludzkoci, tak samo jak nie da si czci klubu Savile32. Tak ludzko, jak klub Savile to znakomite instytucje, do ktrych moe nawet przypadkiem naleymy. Goym okiem wida jednak, e klub Savile nie stworzy gwiazd na niebie ani nie rozpociera si a po najdalsze zaktki Wszechwiata. I nie wydaje si racjonalne, by wpierw atakowa doktryn Trjcy witej jako niepojty mistycyzm, a potem da od czowieka, by oddawa cze istocie zoonej z dziewidziesiciu milio nw osb tworzcych jednego boga, nie mylc osb i nie dzie lc istoty bstwa na poszczeglne jednostki. Ale cho mdro Comte'a zbankrutowaa, jego gupstwa byy mdre. W czasach wyschej na wir nowoczesnoci, gdy pikno uwaano za barbarzystwo, a brzydot za rozsdek, on jeden dostrzeg, e ludzie zawsze potrzebuj sakralnych zakl.
32

Modny londyski klub, do ktrego naleao wielu literatw. -87-

Zrozumia, e skoro zwierzta posiady wszystko, co uyteczne, prawdziwie ludzkie musi by wszystko, co nieuyteczne. Poj, jak faszywe jest mniemanie - dzi ju powszechne i uznane za truizm - e formy i rytuay to co sztucznego, zbdnego i zwy rodniaego. Rytua jest w gruncie rzeczy duo starszy od myli; jest te duo prostszy i krzewi si z wiksz gwatownoci. Muskajc odczuciem natur rzeczy, ludzie maj wraenie, e naley mwi pewne sowa i wykonywa pewne czynnoci, poniewa s one waciwe i wskazane. Mog to by czynnoci przyjemne, takie jak taniec, budowanie wity i wydawanie gonych okrzykw; ale zdarzaj si te niemie, takie jak no szenie chryzantem w butonierce33 i palenie ywcem innych my licieli. Gdzie by jednak nie spojrze, taniec religijny pojawia si przed powanym hymnem. Czowiek uprawia rytuay zanim nawet nauczy si mwi. Tote gdyby pozytywizm Comte'a opanowa wiat, wiat zostaby nawrcony nie przez filozofw, lecz za spraw pozytywistycznego kalendarza. Przemilczajc to, co uwaali za sabo swego mistrza, pozytywici zniszczyli si swej religii. Kto ma wiar, musi by gotw nie tylko na to, e zostanie mczennikiem, ale i na to, e zostanie baznem. Absur dem jest oczekiwa, e czowiek dla swych przekona bdzie ciko si trudzi i odda ycie, skoro nie jest gotw dla swych przekona nawet ustroi gowy wiankiem. Ja sam - by wzi

Chryzantema lub biay godzik w butonierce byy noszone przez Oskara Wilde'a i mczyzn z jego krgu.
-88-

33

pod lup corpus vile - jestem pewien, e adna ludzka sia nie zmusi mnie do przebrnicia przez dziea zebrane Comte'a. Ale bez trudu sobie wyobraam, jak z najwikszym entuzjazmem puszczam fajerwerki w Dniu Darwina. Cay trud Comte'a poszed na marne i nikt go ju nie podj. Nie ma adnych racjonalistycznych wit, adnych karnawaw ani nowych rozkoszy ustanowionych przez racjo nalistw. Ludzie wci nosz aob po mierci Boga. Kiedy w minionym stuleciu chrzecijastwo byo ciko bombardo wane zarzutami, najbardziej uporczywy zarzut brzmia, e jest ono przysigym wrogiem ludzkiej radoci. Na tym gruncie dokonano wielu byskotliwych atakw. Shelley, Swinburne34 i pomniejsi autorzy stratowali w grunt dokumentnie, przeto czyli si po nim wielk armi ale sami nic nie zmienili. Nie ustanowili adnego nowego trofeum ani symbolu, na ktrym zaczepiaby si i rozkwita ludzka wesoo. Nie nazwali ani nie stworzyli adnej nowej okazji do uciechy. Pan Swinburne nie czeka na prezenty w wigili urodzin Wiktora Hugo, Pan William Archer35 nie staje w niegu przed drzwiami cudzych domw i nie piewa kold o dziecistwie Ibsena.

34

Algernon Charles Swinburne (1837-1909) - wybitny poeta angiel

ski, propagujcy neopoganizm i hedonizm. 35 William Archer (1856-1924) - krytyk literacki, przyjaciel G.B. Shawa i wielki wielbiciel Ibsena, ktrego sztuki tumaczy na angielski. W kary katurze narysowanej przez Maxa Beerbohma, William Archer oddaje Ibse nowi pokon, caujc czubek jego buta. -89-

Lecz podczas naszego smtnego, racjonalnego roku jest pewne radosne wito, ostatni relikt pradawnego witowania, znanego ongi jak wiat dugi i szeroki. Wci mamy Boe Na rodzenie, ktre przypomina o tamtych minionych stuleciach, czy to pogaskich, czy chrzecijaskich, kiedy wielu ludzi yo poe zj, podczas gdy dzi niewielu j pisze. Przez ca zim w naszych lasach adne drzewo nie roztacza blasku, prcz ostrokrzewu . Sedno tej osobliwej prawdy tkwi w samym sowie wi to". wito bankowe 37 oznacza, logicznie biorc, dzie, ktry bankierzy uwaaj za wity. wito popoudniowe 38 ozna cza dzie, kiedy ucze tylko po poudniu dy do witoci. W pierwszej chwili moe trudno poj, czemu dzie wolny od pracy rzecz przecie tak ludzka musi mie korzenie reli gijne. Na zdrowy rozum, nie ma adnego powodu, bymy nie piewali i nie obdarowywali si prezentami z okazji czego bd - urodzin Michaa Anioa, dajmy na to, lub otwarcia dworca Euston. A jednak jako to nie wychodzi. Ludzie oddaj si ze wspania zachannoci sprawom materialnego wiata tylko wtedy, gdy zawiera si w tym cho odrobina pierwiastka du chowego. Odbierzcie ludziom Credo nicejskie i taka czy inna
36

36 37

Ostrokrzew jest w Anglii symbolem Boego Narodzenia. Dosownie bank holiday" tak nazywa si w Anglii dzie wolny od

pracy, obowizujcy z mocy samej tylko ustawy, nie bdcy witem religijnym ani pastwowym.
38

Dosownie half holiday" - tak okrela si wolne od lekcji popoud

nie w szkole.
-90-

krzywda spadnie na sprzedawcw kiebasek. Odbierzcie im przedziwne pikno witych - i jedyne, co pozostanie, to dzi waczna brzydota przedmie. Odbierzcie to, co ponadnaturalne - a zostanie to, co nienaturalne. A teraz, niestety, musz wspomnie o pewnej bardzo smutnej sprawie. yje w dzisiejszym wiecie grupa ciekawych osb, ktre rzeczywicie walcz w imieniu owej antiqua pulchritudo , o jakiej pisa wity Augustyn, i szczerze tskni za dawnymi witami i rytuaami z okresu, gdy wiat by jeszcze mody. William Morris 4 0 i jego nastpcy ukazali, o ile bar wniejsze i pogodniejsze byy Wieki Ciemne ni wiek, ktry stworzy fabryki Manchesteru. Ilekro pan W.B. Yeats daje krok naprzd, jest to krok w prehistorycznym tacu; nikt jed nak nie piewa z nim do wtru tych pradawnych pieni, ktre tylko on sam syszy. Pan George Moore pieczoowicie zbiera kady okruch irlandzkiego pogastwa, ktry Koci kato licki pozostawi przez roztargnienie albo raczej w mdroci swej zachowa. Niezliczone rzesze okularnikw w zielonych szatach zanosz mody, by powrciy majowe wita Beltany lub igrzyska olimpijskie. A przecie otacza tych panw jaka przykra, niepokojca aura, ktra budzi w nas mroczne prze czucie, e chyba nie obchodz oni wit Boego Narodzenia.
Pradawnego pikna. William Morris (1834-1896) - poeta, pisarz, rysownik, z przekona marksista. By zafascynowany redniowieczem i sagami skandynawskimi, i zdoa je w duym stopniu spopularyzowa
40 39

39

-91-

Nader to bolesne, spoglda w tak strasznym wietle na natur ludzk, lecz nie da si wykluczy, e pan George Moore nie wymachuje yeczk i nic krzyczy z radoci, gdy bucha ogniem spirytus na witecznym puddingu. Ba, moliwe nawet, e pan W.B. Yeats nigdy nie rozrywa tulei z ogniem bengalskim41! A skoro tak, po co u licha zawracaj nam gow gadaniem o ra dosnych pogaskich witach? Maj przed nosem prawdziw, staroytn tradycj, ktra wci wietnie prosperuje a oni uwaaj to za gminne i typowe dla prostego ludu. Skoro tak, moemy by pewni, e ludzie tacy jak oni w czasach poga skich uwaaliby, e wito Bekany jest w zym gucie, w czasach pielgrzymek do Canterbury uznaliby, e pielgrzymki s dobre dla kmiotkw, a w czasach igrzysk olimpijskich krzywiliby si na igrzyska jako na rozrywk motochu. I mieliby suszno. Lecz jeli niewybredny jzyk, haaliwe zachowanie, grubiaskie wybryki i nadmiar alkoholu to rzecz plebejska i gminna, w takim razie rado i wiara w bogw zawsze byy plebejskie i gminne. Gdzie kwitnie wiara, tam pojawia si rado; gdzie pojawia si rado, pojawia si rwnie groba jej ciemniej szych stron. A poniewa wiara i mity le u podstaw ycia prostackiego i penego wigoru, tak te i ze swej strony ycie prostackie i pene wigoru prowadzi zapewne do rozwoju wiary

Jedn z atrakcji podczas angielskich wit Boego Narodzenia s tu leje z ogniem bengalskim. Gdy dwie osoby cign tulej z przeciwnych stron, ogie wybucha i ze rodka wypada niespodzianka.
-92-

41

i mitw. Jeli kiedy uda si zwrci Anglikom angielsk chop sk ziemi, Anglicy znw stan si religijni; ba -jeli wszystko pjdzie dobrze, stan si nawet zabobonni. Niestety, w wiecie nowoczesnym brakuje wiary zarwno w postaci uczonej, jak ludowej, bo ludzie odwrcili si od przyrody, od drzew, od chmur. Jeli nikt ju nie robi duchw z wydronej dyni, to gwnie dlatego, e trudno dzi nawet o dyni.

VII OMAR I WITE WINO

prezentuj szeroki wachlarz opinii; poczynajc od pijaka, wy rzucanego wraz z zamkniciem lokalu, a koczc na pewnej pani, ktra biega z siekier po amerykaskich barach, tukc kad butelk, jaka si nawinie42. W ferworze dyskusji uchodzi za postaw mdr i umiarkowan, gdy kto twierdzi, e wino, owszem, mona pija, ale wycznie jako lekarstwo. Omiel si z tym nie zgodzi, i to nie zgodzi z wielk stanowczoci. Jedyne picie prawdziwie grone i niemoralne to picie alkoho lu w charakterze lekarstwa. Jeli bowiem czowiek pije wino dla przyjemnoci, to znaczy, e chce uzyska co wyjtkowego, czego nie oczekuje od ycia w kadej chwili i nie prbuje mie na okrgo, o ile jest w peni zdrowy na umyle. Jeeli jednak czowiek pije wino dla zdrowia, chce uzyska co normalne go, co powinien mie stale i bez czego trudno byoby mu si
42

ewna nowa moralno wybucha wrd nas niedawno z si epidemii. Problem dotyczy alkoholu, a pasjonaci

Zapewne mowa o synnej protestancka aktywistce, Carrie Nation.


-95-

obej. Gdy upojenie to tylko sprawa upojnej chwili, czowiek moe zdoa pokona jego uwodzicielski zew; ale zakrci mu si w gowie, gdy ujrzy, e upojna moe by rwnie codzien no. Zamy, e posiadamy magiczn ma. Gdybymy dali j komu zdrowemu i krzepkiemu, mwic: dziki niej moesz bezpiecznie zeskoczy z Monumentu 43 ", na pewno zeskoczy by z Monumentu co najmniej par razy, ale nie skakaby od td dniami i nocami ku uciesze gawiedzi. Gdybymy jednak dali t ma lepcowi, mwic dziki niej moesz odzyska wzrok", pokusa byaby trudniejsza do odparcia. lepiec z caych si musiaby si powstrzymywa, by nie wciera maci w oczy, ilekro usyszaby ttent koskich kopyt albo piew ptakw przed wschodem soca. atwo odmwi sobie przyjemnoci; ciko odmwi sobie normalnoci. Std bierze si fakt, zna ny kademu lekarzowi, e dawanie alkoholu chorym, nawet gdy go potrzebuj, bywa nieraz mocno ryzykowne. Nie chc tu powiedzie, e dawanie alkoholu chorym dla zdrowia jest zawsze bezzasadne. Chc powiedzie, e dawanie go zdrowym dla przyjemnoci to waciwy dla uytek, i duo lepszy dla organizmu. Roztropna zasada w takich wypadkach, podobnie jak wie le innych roztropnych zasad, sprowadza si do paradoksu. Pij, poniewa jeste szczliwy, lecz nigdy nie pij, poniewa jeste

Monument - pomnik wzniesiony dla upamitnienia wielkiego poa ru Londynu, majcy form kolumny wysokoci okoo 100 metrw. -96-

43

w fatalnym nastroju. Nigdy nie pij, jeli bez alkoholu czujesz si ndznie, bo staniesz si jak rozdygotany alkoholik ze slumsw. Pij, kiedy i bez tego czujesz si wietnie, a staniesz si jak roze miany wieniak z Italii. Nigdy nie pij dlatego, e potrzebujesz drinka, bo to jest wanie picie racjonalne czyli prosta droga do mierci i pieka. Pij dlatego, e wcale nie musisz pi, bo to jest picie irracjonalne, czyli prastare zdrowie wiata. Ju od ponad trzydziestu lat na angielskiej literaturze kadzie si blaskiem i cieniem posta wielkiego wschodniego poety. Dokonany przez Fitzgeralda przekad wierszy Omara Chajjama44 uchwyci z niemierteln intensywnoci cay mroczny i chwiejny hedonizm naszych czasw. O literackim splendorze tego dziea nie zamierzam mwi, gdy byoby to banaem; niewiele jest na wiecie wierszy, czcych weso wojowniczo epigramu z mglistym smutkiem pieni. Co si jednak tyczy jego wpywu filozoficznego, etycznego i religij nego, ktry okaza si rwnie wielki jak splendor, chciabym tu rzec swko i uprzedzam, e bdzie to swko bezkompromi sowo wrogie. Wiele argumentw mona by wysun przeciw duchowi, ktry przepaja Rubajaty i przeciw jego ogromnej sile oddzia ywania, ale jeden zarzut gruje nad reszt - istna haba dla
Tumaczenie poezji Omara Chajjama (Rubajaty) ukazao si w 1859 r. i z miejsca zdobyo olbrzymi popularno, utrzymujc si a do pocztku XX wieku. Niektrzy twierdzili, e przekad jest bardzo swobodny, a poezje zostay praktycznie napisane przez samego Fitzgeralda. -9744

ksiki, istna katastrofa dla nas, straszliwy cios, zadany wszel kie] radoci ycia i radoci pyncej z towarzystwa innych ludzi. Kto nazwa Omara smtnym, zadowolonym starym Persem". Ot, smtny jest bez dwch zda, ale na pewno nie zadowolony. Jest wikszym wrogiem zadowolenia ni fanatycy purytascy. Koo krzewu ry, w penej wdziku pozie, ley sobie zamylony Pers; pod rk ma bukak wina i zwj poematw. Dziwne, e w widok moe si komu kojarzy z ciemnym po kojem, gdzie doktor ordynuje choremu dawk brandy, albo co jeszcze dziwniejsze z wymitym wykolejecem, trzscym si w bramie od nadmiaru ginu. A przecie wszystkich tych ludzi czy wi tego samego, niedobrego sposobu mylenia. Ilekro Omar Chajjam sczy wino, postpuje le, nie dlatego, by sczy wino, ale dlatego, e traktuje je jak lekarstwo. W ten sposb pije kto, kto pije, bo nie jest szczliwy. Wino znieczula go na wszechwiat, zamiast szeroko otworzy mu oczy. Nie jest to picie pene poezji, czyli radosne i instynktowne, lecz picie racjonalne prozaiczne jak inwestycja, niesmaczne jak napar z rumianku. O cae niebo wyej pod wzgldem emocji, cho nie pod wzgldem stylu, stoi stara angielska piosenka biesiadna: Dalej bracia ninie Niech jabecznik pynie Niechaj kry kielich Bdziem si weseli.
-98-

T piosenk piewali szczliwi ludzie, by wyrazi warto spraw, dla ktrych warto y - braterstwa, pogawdek przy wi nie i krtkich chwil, gdy biedacy mog radowa si spokojem i odpoczynkiem. Jak to zwykle bywa, pretensje pod adresem Omara s oczy wicie w wikszej czci wydumane i infantylne. Czytaem pra c pewnego krytyka, ktry z niewiarygodnym wrcz brakiem rozumu potpia Omara za ateizm i materializm. Czowiek Wschodu praktycznie nie moe by ateist ani materialist; Wschd ma na to zbyt dobre wyczucie metafizyki. Prawdzi wa obiekcja, ktr chrzecijanin powinien ywi wobec religii Omara, nie zasadza si na tym, e Omar chce wyrugowa Boga, lecz na tym, e Bg zajmuje u niego o wiele za duo miejsca. Jego teizm naley do tego straszliwego typu, ktry nie do strzega nic poza bstwem i totalnie neguje ludzk osobowo i ludzk wol: Pika nie troszczy si o Tak lub Nie Lecz sunie tam, gdzie Gracz j le na traw, A Ten, kto rzuci ciebie na muraw Wie o tym wszystkim wie on dobrze wie, W tym miejscu myliciel chrzecijaski, taki jak Augustyn lub Dante, zaprotestowaby gorco, bo takie podejcie nie liczy si z woln wol, bez ktrej nie istnieje odwaga i godno duszy. Chrzecijastwo w najwyszej swej postaci toczy spr z podob
-99-

nym sceptycyzmem nie dlatego, ze sceptycyzm przeczy istnie niu Boga, ale dlatego, e przeczy istnieniu czowieka. Rubajaty zajy dzi poczesne miejsce na otarzach, gdzie odprawia si kult pesymistycznych czcicieli przyjemnoci; ale s tam i inne ksiki. Wielu naszych najbardziej byskotliwych wspczesnych rwnie zachca do polowania na rzadkie chwi le, ktrymi mona si delektowa. Walter Pater
45

ogosi, e

wszyscy yjemy z wyrokiem mierci i jedyne, co nam zostaje, to cieszy si wybornymi momentami ycia po prostu dla sa mych tych momentw. Taka te lekcja pynie z rozpaczliwego i mocno dziaajcego na wyobrani wiatopogldu Oskara Wilde'a. To religia carpe diem. Problem w tym, e religia carpe diem nie jest wiar ludzi szczliwych, lecz bardzo nieszczli wych. Wielka rado nie zrywa pkw r, nim zwidn, lecz wpatrzona jest w niemierteln r - t, ktr widzia Dante 46 . Wielka rado wie si nieodcznie z poczuciem niemiertel-

Walter Pater (1839-1894) - gwna posta nurtu dekadenckiego estetyzmu''. Zwizany by z prerafaelitami. Autor wielu ksiek, z ktrych naj sawniejsza bya powicona dziejom renesansu. Zajmowa si te krytyk sztuki i literatury. By jedn z najbardziej wpywowych postaci literatury angielskiej koca XIX wieku. Dante opisuje w Boskiej Komedii (w Pieni Dwudziestej Trzeciej Raju) Matk Bosk jako r, w ktrej Sowo Boe stao si ciaem", za Ko ci tryumfujcy pod postaci biaej ry. Ukoronowaniem Raju (w Pieni Trzydziestej Drugiej) jest Dwr Mistycznej Ry, gdzie Matka Boska jest Krlow. Zrywanie pkw r nim zwidn'' to rwnie nawizanie literackie, odnoszce si do jednego z wierszy Roberta Henicka (1591-1674). - ioo46

45

noci. Najwikszy urok naszych modych lat polega wanie na tym, e czowiek ma przed sob cay bezmiar czasu. W litera turze komicznej, takiej jak Tristram Shandy czy Klub Pickwicka, uchwycono t ogromn przestrzenno, nie skaon staroci ani chorob; czujemy, e postacie nie znaj mierci, a opowie nie ma koca. To prawda, e intensywne szczcie odczuwamy na og tylko przez chwil, ktra szybko mija, lecz nie powinnimy z gry nastawia si, e chwila minie, ani radowa si ni dla tego, e jest przemijajca. Czynic tak, racjonalizujemy nasze szczcie, a co za tym idzie dawimy je w zarodku. Szczcie jest tajemnic, niczym religia, i przenigdy nie wolno go racjonalizowa. Przypumy, e kto przeywa chwil gbokiej przyjemnoci. Nie chodzi mi o tak przyjemno, jak oferuje reklama satynowych przecierade, lecz o uczucie przemonego szczcia, szczcia a do blu. Takiej ekstazy mona dowiad czy podczas zakochania lub zwycistwa w bitwie. Zakochany przeywa chwil szczcia, lecz z ca pewnoci nie myli przy tym o samej chwili, lecz o kobiecie, ktr kocha albo o sobie samym. Wojownik raduje si chwil zwycistwa nie przez wzgld na ulotny moment, lecz przez wzgld na sztandar. Za sztandarem stoi moe krtkowzroczna, zmienna polity ka; a mio moe by cielc mioci, trwajc tydzie. Ale patriota uwaa swoj flag za wieczn, a zakochany sdzi, e jego mio nigdy nie ustanie. Te krtkie momenty s przepo jone wiecznoci. S radosne dlatego wanie, e nie uwaamy
-101-

ich za przelotne. Starczy raz jeden spojrze na nie wedug wskazwek Patera i z miejsca zaczynaj tchn lodowatym zimnem, jak sam Pater i jego stylistyka. Czowiek nie potra fi kocha tego, co miertelne. Potrafi tylko przez krciutkie mgnienie kocha to, co niemiertelne. Bd Patera jest widoczny jak na doni w jego najbardziej znanym powiedzeniu. Pater da od nas, bymy ponli twar dym, diamentowym ogniem. Ale ogie nigdy nie jest ani twar dy, ani diamentowy; nie da si go wzi do rki czy wyszlifowa. To samo dotyczy ludzkich uczu. Tak jak w przypadku ognia, ryzykownie jest z nimi igra, ryzykownie jest nawet zanadto si w nie zagbia. Istnieje jeden tylko sposb, by pasje ludzkie stay si diamentowe i twarde - musz wychodzi si jak dia menty. Tote carpe diem estetw jakadne inne podejcie wyja awia naturaln rado i miech czowieka. Aby przeywa ra do, trzeba cakiem innego ducha. Trzeba pewnej niemiaoci, pewnej nieokrelonej nadziei i chopicego podekscytowania. Czysto i prostota to podstawowe atrybuty pasji - i owszem, rwnie zych pasji. Nawet wystpkiem nie sposb si cieszy bez swoistej dziewiczej wieoci. Pogldy Omara (czy moe Fitzgeralda) na tamten wiat moemy zostawi w spokoju; lecz jego pogldy na ten wiat przygnioty nas jak paraliujcy ciar. To ju purytanie, jak mwiem, byli od niego duo pogodniejsi. To ju nowi asceci, wyznawcy Tostoja czy Thoreau, s znacznie weselsz kompa ni; bo cho odtrcenie alkoholu i innych zbytkw moe nas
-102-

razi jako czysta negacja, to przecie czowiekowi zostaj nie zliczone inne przyjemnoci, a przede wszystkim nie narusza to naturalnej ludzkiej zdolnoci do odczuwania szczcia. Thoreau nie pija kawy, lecz umia delektowa si wschodem soca. To stoj krzywi si na maestwo, lecz dostrzega pikno w wiejskim bocie. Mona podziwia natur nawet i bez luksusw, ktre s dla nas naturalne. Lepszy rydz bez wina ni nic. Nie da si jednak czerpa radoci z natury, z wina czy czegokolwiek, jeli mamy spaczone podejcie do szczcia, takie jak Omar (czy Fitzgerald). Ani sam Omar, ani ludzie bdcy pod jego wpywem nie rozumieli, e jeli mamy naprawd si radowa, musimy wierzy, e jaka rado jest wpisana w sam porzdek rzeczy. Nie sprawi nam rzetelnej przyjemnoci nawet pas de quatre na balu, jeli nie wierzymy, e same gwiazdy tacz ra zem z nami. Tote nikt nie potrafi by tak autentycznie wesoy jak czowiek, ktry wszystko bierze serio. Wino - gosi Biblia - rozwesela serce czowiecze"; czyli najpierw trzeba mie serce. Duch ochoczy i wawy moliwy jest wycznie u ludzi uducho wionych. Zasadniczo i ostatecznie czowiek cieszy si i raduje tylko tym, co tkwi w naturze rzeczy. Zasadniczo i ostatecznie czowiek cieszy si i raduje tylko religi. By czas w dziejach wiata, gdy ludzie wierzyli, e gwiaz dy tacz do wtru ich witynnych pieni - i sami taczyli jak nikt ju potem nie taczy. Mdrzec przemawiajcy do nas w Rubajatach ma rwnie mao wsplnego z owym poga skim eudajmonizmem, jak z religi chrzecijask. Ani nie jest
-103-

witym, ani nie naley do orszaku Bachusa. Dionizos ze swo im kultem wyrasta z powanej joie de vivre tej samej, ktr wida w wierszach Walta Whitmana , tote traktowa wino nie jak lekarstwo, lecz jak sakrament. Tak te traktowa je Je zus Chrystus. Ale Omar uwaa wino nie za sakrament, lecz za lekarstwo. wituje, gdy ycie jest niewesoe; mieje si, gdy zbiera mu si na pacz. Pijcie mwi bo nie wiecie, skd ani po co przychodzicie. Pijcie, bo nie wiecie, kiedy i dokd macie odej. Pijcie, bo gwiazdy s okrutne, a wiat nie ma celu. Pijcie, bo niczemu nie mona ufa, za nic nie warto walczy. Pijcie, bo wszystko koczy si zawsze t sam nikczemn rwnoci, tym samym niegodziwym pokojem". I stoi tak z wycignit rk, podajc nam kielich. Za na najwyszym otarzu chrzecijastwa stoi inna posta, rwnie trzymajca w doni kielich wina. Pijcie mwi bo wiat cay czerwieni si jak wino czerwieni mioci i Boego gniewu. Pij cie strzemiennego, bo trby graj na bj. Pijcie, to jest bowiem kielich Krwi mojej Nowego Przymierza, ktra za was zostaa wylana. Pijcie, bo Ja wiem, skd przychodzicie i po co. Pijcie, bo Ja wiem, kiedy i dokd pojdziecie."
47

Walt Whitman (1819-1892) - wybitny poeta amerykaski, autor wierszy gloryfikujcych czowieka i demokracj.
-104-

47

VIII POTULNO BRUKOWCW

rozmaitych stron dobiegaj dzi protesty przeciwko wpywom tak zwanego nowego dziennikarstwa, koja

rzonego z nazwiskami sir Alfreda Harmswortha oraz pana Pearsona48. Prawie kady, kto atakuje wydawan przez nich

pras zarzuca jej, e jest nieznonie sensacyjna, prostacka, na pastliwa i szokujca. Nie zamierzam dla efektu gosi opinii in nej ni wikszo ludzi, ale wyraam po prostu szczere prywat ne zdanie, kiedy mwi, e prasa brukowa drani mnie, gdy jest za mao sensacyjna i szokujca. Jej podstawow wad nie jest napastliwo, lecz okropne, nieznone ugrzecznienie. Prasa brukowa usilnie si stara, by nigdy, pod adnym pozorem, nie wykroczy poza spodziewany kanon banau. Hoduje niskim

Alfred Harmsworth (1865-1922) i Cyril Arthur Pearson (1866-1921) jako pierwsi w Anglii stworzyli zupenie nowy rodzaj prasy tanie gazety, drukowane na najgorszej jakoci tawym papierze i zawierajce skrtowo ujte informacje z krzykliwymi nagwkami. Pierwsz tak gazet by Daily Mail" Harmswortha, drug Daily Express" Pearsona. Stworzyli imperia prasowe, przejmujc dawne tytuy i bardzo zaniajc ich poziom.
-105-

48

gustom, starannie dbajc o jednostajno. Uchodzi za prosta ck, lecz nie uwiadczy si w niej tego prawdziwie plebejskiego, zaczepnego ducha walki, ktry wida u pierwszego z brzegu dorokarza, kiedy rozpuci jzyk na ulicy. Istnieje pewna zasada decorum, ktra nakazuje, by to, co zabawne, nie byo wulgarne, ale decorum w pojciu prasy brukowej oznacza, e to, co wulgar ne, nie moe by zabawne. Takie dziennikarstwo wcale nie przejaskrawia faktw. Musi wrcz wytumia wszelki realizm, poniewa jego celem jest do starczanie biernej, apatycznej rozrywki ludziom, ktrzy s znu eni yciem w naszych trudnych czasach. Pras brukow nazywa si w Anglii t", lecz w rzeczywistoci jest to prasa zaledwie wypowiaa. Sir Alfred Harmsworth nie moe przecie zwraca si do zmczonej urzdniczki w sposb dowcipny i byskotliwy, skoro zmczona urzdniczka nie zwrciaby si tak do niego. Nie wolno mu nikogo demaskowa (nikogo, kto naprawd si liczy, rzecz jasna), nie wolno nikogo obraa, nie wolno nawet sprawia nikomu za duo zadowolenia. Jeli mimo to ludziom si zdaje, e prasa brukowa jest sensacyjna, to dlatego, e jej nagwki s krzykliwe i drukowane przy uyciu bardzo duej czcionki. Redakcja opatruje wszystko, co si da, wielkimi litera mi. A czyni tak nie dlatego, e przykuwa to ludzk uwag, ale dlatego, e koi to ludzkie nerwy. Dla ludzi cakiem wypranych z si lub czciowo nietrzewych, siedzcych w kiepsko owiet lonych podmiejskich pocigach, to naprawd ulga, jeli infor macje s im podawane w ten opatologiczny, czytelny sposb.
-106-

Wydawcy uywaj olbrzymiego alfabetu z tego samego po wodu, z jakiego uywaj go rodzice i nauczyciele. Jeli autor elementarza pokazuje dziecku "A" wielkie jak koska podkowa, to nie po to, by dziecko podskoczyo z wraenia, ale eby po czuo si pewniej, eby uznao wszystko za prostsze i bardziej oczywiste. Tak samo wyglda nauczanie w cichej, grzecznej szkce, ktr prowadz sir Alfred Harmsworth i pan Pearson. Wszystkie emocje w ich prasie to emocje elementarne - czyli pochodzce z elementarza, przez co ucze zdy si ju z nimi z szacunkiem zapozna. Wszystkie ich krzykliwe ogoszenia to kartki wyrwane z zeszytu pierwszoklasisty. Prawdziwie sensacyjnego dziennikarstwa, takiego jak we Francji, Irlandii czy Ameryce, w naszym kraju nie ma wca le. Kiedy dziennikarz irlandzki chce wywoa sensacj, jest to sensacja pierwszej wody. Ujawnia na przykad korupcj czonka parlamentu lub oskara cay system policji o przestpcz zmo w. Kiedy dziennikarz francuski chce mie frisson, to je ma: odkrywa, dajmy na to, e prezydent Republiki wasnorcznie zamordowa trzy kolejne ony. Nasi brukowi dziennikarze, nie powiem, zmylaj rwnie atwo, bez najmniejszych skrupuw, i co si tyczy poszanowania dla prawdy, ich kondycja moralna jest mniej wicej podobna. Niestety, ich kaliber umysowy po zwala na wymylanie wycznie sensacji spokojnych, uadzonych i wrcz kojcych nerwy. Nawet masakra poselstwa do Pekinu, ktra okazaa si kaczk dziennikarsk, bya nieciekawa, chy ba e dla osb, ktre z powodw prywatnych przeraziy si lub
-107-

wpady w rozpacz. Prno by w niej szuka miaej czy suge stywnej koncepcji na temat Chin. Ot, okazao si po prostu, e dziennikarzom koacze si po gowie mtne przewiadczenie, e nic nie poruszy czytelnikw tak bardzo jak cala masa krwi. Prawdziwa pogo za sensacj, ktr ja akurat bardzo lubi, moe by zgodna lub niezgodna z moralnoci. Ale nawet gdy jest kompletnie niemoralna, wymaga pewnej odwagi cywil nej. Wywoanie u kogo autentycznego zaskoczenia to jeden z najbardziej niebezpiecznych wyczynw na wiecie. Zmuszajc gnune stworzenie,by podskoczyo, ryzykujemy, e skoczy prosto na nas. Niestety, liderzy tej prasy nie grzesz odwag, ani cywiln, ani adn inn. Ich metoda sprowadza si do powtarzania z g bok i wystudiowan emfaz wszystkiego, co kady inny czo wiek rzuca mimochodem, zaraz o tym zapominajc. A kiedy ju zbieraj si na odwag, by zaatakowa, ich miao nie siga a takich znw szczytw, by porwali si na co, co jest prawdziwie grone i oddaoby wet za wet. Nie atakuj armii, jak prasa fran cuska, ani sdownictwa, jak prasa irlandzka, ani samej w ogle demokracji, jak prasa angielska jeszcze sto lat temu. Rzucaj si na instytucje w rodzaju Ministerstwa Wojny - to znaczy, na co, co kady krytykuje, czego nikt nie broni i co dawno stao si przedmiotem dowcipw w trzeciorzdnych pisemkach. Jeli czowiek ma sabe struny gosowe, wychodzi to na jaw, gdy pr buje krzycze. Tak te i umysowo beznadziejnie daleka od re welacyjnej ujawnia si u takich dziennikarzy wanie wtedy, gdy prbuj wymyli rewelacj. yjc w wiecie penym potnych
-108-

instytucji, gdzie kbi si roje ciemnych spraw, natykajc si co krok na niegodziwo caej wspczesnej cywilizacji, oni robi nagonk na Ministerstwo Wojny i wyobraaj sobie, jak szale czo s odwani. Rwnie dobrze mogliby rozpta kampani pra sow przeciw pogodzie lub zawiza tajne stowarzyszenie w celu wymylania dowcipw o teciowych. By uy sw Aleksandra Selkirka u Cowpera: szokuje mnie, e s tak ulegli". A rzecz jest szokujca nie tylko dla zwykego mionika sensacji, takiego jak ja. Cay wspczesny wiat desperacko potrzebuje prasy, ktra naprawd byaby sensacyjna. Nie dawno odkry to pewien zdolny i uczciwy dziennikarz, pan Blatchford49, ktry rozpocz prywatn wojn przeciw chrze cijastwu i kontynuowa j, wiedziony honorem, z poczucia intelektualnej odpowiedzialnoci, chocia ze wszystkich stron go ostrzegano, e doprowadzi swoj gazet do bankructwa. Tymczasem okazao si, e czytelnicy, po pierwszym szoku, zaczli chtniej t gazet kupowa. Kupowali j po pierwsze ludzie, ktrzy zgadzali si z panem Blatchfordem i chcieli go czytywa, a po drugie ludzie, ktrzy nie zgadzali si z nim wcale i chcieli do pisywa listy polemiczne. Listw tych przychodzi y ogromne stosy (z przyjemnoci stwierdzam, e i ja miaem w tym pewien udzia), za pan Blatchford na og rzetelnie je

Robert Blatchford (1851-1943) - wydawca socjalistycznego pisma Clarion". Dyskusje na temat chrzecijastwa, w ktrych Chesterton bra ywy udzia, trway na amach tej gazety w latach 1903-1904.
-109-

49

drukowa w caej- ich rozcigoci. I w ten oto sposb doszo do odkrycia (cakiem przypadkowego, jak to byo rwnie z silnikiem parowym) pewnej wanej zasady redaktorskiej: starczy porzdnie rozwcieczy czytelnikw, a napisz poow gazety zupenie za darmo. Niektrzy twierdz, e prasa brukowa nie zasuguje, by si ni zajmowa. Pogld ten jest nie do utrzymania w wietle etyki ani polityki. Ugrzecznienie i ukadno umysu Harm swortha s warte uwagi, bo stanowi przejaw typowego zjawi ska. Na pocztku kariery dziennikarz prasy brukowej jest peen uwielbienia dla sukcesu i siy po czym na zawsze grznie w przecitnoci i podporzdkowaniu. Nie on jeden, i wcale nie tylko z powodu osobistej gupoty. Kady, kto zaczyna od kultu przemocy, musi skoczy w ulegoci, choby by nie wiadomo jak odwany. Kady, kto zaczyna od kultu sukcesu, musi sko czy w pospolitej miernoci, choby by nie wiadomo jak mdry. Owo dziwne i paradoksalne fatum tkwi nie w jednostce, lecz w filozofii, w specyfice punktu widzenia. To nie gupota wiedzie czowieka do nieuchronnej klski to rozsdek. Kult sukcesu jest jedyn religi, o ktrej mona zgodnie z prawd powie dzie, e jej wyznawcy s z gry skazani na tchrzliw niewo l. Czowiek moe zosta bohaterem w imi czegokolwiek, choby gupiego lub nikczemnego szyfrw pani Gallup 50 ,

50

W 1899 r. Elizabeth Gallup opublikowaa ksik o szyfrach, zawar

tych jakoby w pracach Francisa Bacona. -110-

na przykad, lub idei ludzkiej ofiary - ale adn miar nic zosta nie bohaterem w imi sukcesu. A powd ley w tym, e mona przegra celowo przez mio dla czegokolwiek - w tym dla pani Gallup lub dla idei ludzkiej ofiary - lecz nie da si prze gra przez mio dla sukcesu. Ludzie, ktrzy wszystko pod socem mierz testem zwycistwa, nie przetrwaj na tyle du go, by zwyciy. Bo pki sprawy id ku lepszemu, nadzieja to zwyky bana; dopiero gdy wszystko si wali, nadzieja zaczyna dawa autentyczn si. Podobnie jak wszystkie chrzecijaskie cnoty, nadzieja jest rwnie irracjonalna jak niezbdna. Ten wanie nieszczsny paradoks, ukryty w naturze rze czy, sprawia, e wspczeni awanturnicy zapadaj w kocu w nud i bierno. Pragnli siy; a pragnienie siy byo dla nich rwnoznaczne z podziwem dla siy; za podziw dla siy ozna cza po prostu podziw dla statu quo. Myleli, e ten, kto chce by silny, powinien szanowa silnych. Nie rozumieli oczywistej prawdy, e ten, kto chce by silny, musi gardzi silnymi. Myleli, e mog zosta wszystkim, czym zechc; marzyli, by mie za sob ca moc kosmosu, zdoby energi, ktra poruszy gwiazdy. Nie zdawali sobie sprawy z dwch nader istotnych faktw: po pierwsze, e aby mc zosta wszystkim, trzeba przedtem by kim - co stanowi krok najtrudniejszy; po drugie, e gdy tylko czowiek staje si kim, staje si co do zasady istot odrbn i przeciwstawn wobec caej reszty wiata. Zwierzta - gosz uczeni ewolucjonici - ze lepym egoizmem dyy do przetrwania. Jeli naprawd tak byo,
-111-

pynie z tego tylko mora, e nasz ludzki altruizm, jeli ma zwyciy, powinien by rwnie lepy; powinien przymyka oczy na wszystkie obiekcje. Mamut nie zastanawia si, prze chylajc wdzicznie gwk, czy mamuty aby nie wyszy ju z mody. Robi to, co naleao do jego mamucich obowizkw, dziki czemu mamuty byy jak najbardziej nowoczesne. Do rodny o nie mwi sobie markotnie: W tym sezonie nosi si raczej parzyste kopyta". Zamiast medytowa, doskonali or dla swych wasnych celw. Ale u mylcego zwierzcia pojawia si straszliwe niebezpieczestwo, e moe przegra wycznie dlatego, e wyobraa sobie klsk; e czuje strach na sam myl o przegranej. Kiedy socjologowie twierdz, e kady powinien dostosowa si do nowoczesnych trendw, zapominaj, e nowoczesne trendy tworzone s w najlepszym razie przez ludzi, ktrzy nie maj ochoty dostosowywa si do czegokolwiek, a w najgorszym razie - wanie przez mi liony zastraszonych stworze, usilnie dostosowujcych si do trendu, ktrego nie ma. I tak te w coraz wikszym stopniu wyglda obecna sytuacja. Kady wypowiada si z respektem o opinii publicznej, majc na myli opini publiczn minus jego wasn opini. Kady wycofuje si z wasnego zdania pod mylnym wraeniem, e inny czowiek wnosi do oglnej puli takie zdanie, jakie podobno maj wszyscy. Kady ulega, rezygnujc z wasnych pomysw w imi atmosfery spoecz nej, ktra przecie sama w sobie jest form ulegoci. Za nad caym tym bezdusznym i niedorzecznym ujednoliceniem roz-112-

pociera si nowa, mczca i trywialna prasa, niezdolna do in wencji, niezdolna do miaoci, zdolna jedynie do sualstwa, tym bardziej godnego pogardy, e nie jest to nawet sual stwo wobec silnych. C, taki wanie kres czeka wszystkich, ktrzy zaczynaj od marze o potdze i podbojach. Gwna cecha nowego dziennikarstwa" polega na tym, e to po pro stu ze dziennikarstwo. To najbardziej niedbaa, bezbarwna i wyprana z indywidualnoci dziaalno, jak prowadzi si w naszych czasach. Wczoraj przeczytaem zdanie, ktre naleaoby wypisa zotymi goskami jako motto tej nowej prasy. Znalazem je (jak czytelnik pewnie si domyla) w Pearsons Magazine", kiedy oddawaem si rozkoszom duchowego obcowania z panem C. Arthurem Pearsonem, ktrego pierwsze imi, skryte pod inicjaem, brzmi, obawiam si, Chilperyk. Zdanie pojawio si w artykule na temat amerykaskich wyborw prezydenckich. Oto ono, i niechaj czytelnik smakuje je powoli, delektujc si kadym sowem, pki trwa jego miodowa sodycz: Zdrowy rozsdek nieraz skuteczniej dziaa na audytorium zoone z amerykaskich robotnikw ni wzniose argumenty. Mwca, ktry wyliczajc na trybunie swoje racje, wbija jedno czenie gwodzie w desk, zdoby setki gosw dla swej partii w ostatnich wyborach prezydenckich". Z trudem si zmuszam, by zbruka t doskonao komen tarzem. Szorstko zabrzmi gos Merkurego po pieni Apollina. Powimy jednak chwil na rozwaania o umysach owych
-113-

niesamowitych i nieprzeniknionych umysach tak wielu lu dzi: czowieka, ktry to napisa, naczelnego, ktry to posa do druku, czytelnikw, ktrzy to gadko przeknli, a przede wszystkim tych fenomenalnych amerykaskich robotnikw; bo z tego, co o nich wiem, informacja moe by prawdziwa. Wyobramy sobie tylko, co wszyscy ci ludzie rozumiej przez zdrowy rozsdek"! I pomyle, e gdyby przyszo nam kie dy do gowy startowa w wyborach prezydenckich, moemy zdoby setki gosw po prostu robic co w tym stylu! Jak mniemam, deska i gwodzie nie s niezbdnymi atrybutami dowodzcymi zdrowego rozsdku"; dopuszcza si i inne. To te pewnego dnia moemy przeczyta: Zdrowy rozsdek nieraz skuteczniej dziaa na audytorium zoone z amerykaskich robotnikw ni wzniose argumen ty. Mwca, ktry przedstawiajc swe racje wyrywa sobie, je den po drugim, guziki z kamizelki, zdoby tysice gosw dla swej partii". Ewentualnie: Zdrowy chopski rozum ceni si w Ameryce wyej od abstrakcyjnych tez. Senator Budge, ktry podrzuca w powiet rze swoj sztuczn szczk, ilekro wygasza epigram, zdoby entuzjastyczne poparcie amerykaskiej klasy robotniczej". Albo moe: Zdrowy rozsdek pewnego dentelmena z Earlswood, kt ry podczas caej swej perory pieni si i miota w kaftanie bezpie czestwa, zapewni Rooseveltowi przytaczajc wygran".
-114-

Znalazoby si w rzeczonym artykule par innych drobiaz gw, nad ktrymi z przyjemnoci bym si zatrzyma; lecz to jedno zdanie najlepiej pokazuje, co te wszyscy ci entuzjaci Chamberlaina, cwaniacy, karierowicze, budowniczowie Impe rium tudzie Silni, Milczcy Mczyni uwaaj za zdrowy rozsdek. Ot, zdrowy rozsdek polega ich zdaniem na tym, by z oguszajcym haasem i teatralnym efektem wbija niei stotne kawaki elaza w nieprzydatny kawaek drewna. Czowiek wchodzi w Ameryce na trybun i zachowuje si jak pokazowy okaz durnia, walc motkiem w desk. Nie powiem, bym go potpia; mgbym go nawet podziwia. Kto wie, moe to przebojowy i cakiem niezy strateg, albo wyrafinowany aktor romantyczny, jak Burke 51 , ktry w parla mencie cisn sztylet na ziemi, albo nawet (bo i skd moe my wiedzie) subtelny mistyk, gboko przeywajcy prastar symbolik boskiego zawodu Cieli i przedstawiajcy ludziom przypowie pod przykrywk wyborczej agitacji. Jedyne, co chc podkreli, to otchanny chaos umysowy, ktry sprawia, e taki szalony rytualizm moe zosta uznany za zdrowy roz sdek". W tej wanie otchani, i tylko tam, yje nasz dzisiejszy imperializm, porusza si i jest. Do tego si przecie sprowa dza gwd programu wyborczego pana Chamberlaina, do
Edmund Burk (1729-1797) - polityk i pisarz, uchodzcy za ojca konserwatyzmu, wielki przeciwnik Rewolucji Francuskiej. Burk by czowie kiem duego polemicznego temperamentu. Podczas jednej z debat parlamen tarnych rzuci posom sztylet, mwic: Tyle zyskacie na sojuszu z Francj!".
-11551

tego si sprowadza jego wielko i tytu do chway. Nikogo w gruncie rzeczy nie obchodzi, co pan Chamberlain naprawd czyni; ludzie s pod wraeniem huku, z jakim motek uderza o gwk gwodzia i nie dbaj, co i do czego zostao przybi te, bo gwodzie maj to do siebie, e trzymaj po cichu. Przed wojn bursk i podczas wojny pan Chamberlain- radonie ma cha motkiem i robi wielki haas. Gdy jednak pytamy: Ale co paskie gwodzie zdoay spoi i utrzyma razem? Gdzie pa skie dzieo ciesielskie? Gdzie ci zadowoleni osadnicy? Gdzie wolna Poudniowa Afryka? Gdzie presti Wielkiej Brytanii? Gdzie sens wbijania gwodzi?" jak syszymy odpowied? Po odpowied musimy sign znowu (pomrukujc z luboci) do pisemka pana Pearsona: Mwca, ktry wbija gwodzie w desk zdoby tysice gosw". Cay w fragment jest zreszt typowy dla nowego dzien nikarstwa, ktre firmuje pan Pearson i ktre powikszyo wa nie swj stan posiadania o pismo Standard". Wemy jeden przykad z tysica. Wedle artykuu w Pearson's Magazine", w niezrwnany polityk z desk i gwodziami woa pono, wbijajc kolejny symboliczny gwd: Kamstwo numer je den. Przygwodone do trumny! Przygwodone do trumny! . W caej redakcji nie znalaz si ani jeden goniec czy zecer, ktry by zauway, e nie mwi si o przygwadaniu cze go do trumny. Przygwodzi mona ewentualnie do muru, za do trumny wbija si ostatni gwd. Nikt nie spostrzeg, e Pearson's" le posuguje si jzykiem. I wanie dlatego
-116-

sprzeda pisma Standard" to wydarzenie tak dojmujco tra giczne. Nic chodzi ju nawet o to, e dziennikarstwo wygry wa z literatur. Bieda w tym, e ze dziennikarstwo wygrywa z dobrym. Ze dziennikarstwo nic polega po prostu na tym, e za miast piknego artykuu na wzniosy temat umieszcza si byle jaki artyku na pospolity temat. Mechanizm jest inny. Ot, z dwch artykuw wydawca zawsze wybiera gorszy. Ten, kto jak ja lubi pras popularn, atwo pozna, e Pearson's Ma gazine" to pismo sabe i paskie. Mona to odrni tak pewnie, jak zjeczae maso odrniamy od wieego. Wida, e jest to prasa na bardzo niskim poziomie, podczas gdy Strand", w do brych starych czasach Sherlocka Holmesa, by pismem popu larnym na wysokim poziomie. Co do samego pana Pearsona, stanowi on ywy pomnik tej gigantycznej trywialnoci. We wszystkim co ten czowiek mwi i robi przejawia si bezdenna tpota. Gosi, e trzeba popiera rodzim przedsibiorczo po czym drukuje swe gazety w przedsibiorstwach zagranicznych. Kiedy mu to wy tykaj, nie tumaczy, e byo to przeoczenie, jak by zrobi kto normalny. Usuwa t informacj z gazet. Wycina j z prasy, jak trzyletnie dziecko zabawiajce si noyczkami. Nawet jego spryt jest na poziomie parolatka. I tak jak trzyletnie dziecko, nie potrafi nic wyci porzdnie. Nie wiem, czy w ludzkich kroni kach istnieje drugi przykad oszustwa, popenionego w tak matokowaty sposb. Oto, jaki mocarny intelekt przej dzi
-117-

wadz nad pras torysw, kiedy tak rozsdn i honorow. I gdyby chocia oznaczao to tryumf jankeskiego dziennikar stwa, bujnego i prymitywnego jak tropikalna dungla! Mieli bymy pras prostack, lecz przynajmniej tropikaln. Niestety. Dostalimy si pod wadz ciernistych krzeww, i z tych ndz nych krzeww roznis si ogie na cedry Libanu 52 . Ciekawe, jak dugo przetrwa fikcja, e tego typu dzienni karze reprezentuj opini publiczn. Nie sdz, by jaki uczciwy zwolennik reformy celnej mg bodaj przez chwil sdzi, e wikszo Anglikw popiera t reform, cho pienidze sprawiy, e zostaa ona nagoniona do absurdu przez wielkie dzienniki. Jedyny skutek jest taki, e w oczach autentycznej opinii spo ecznej prasa utosamia si z pospolit oligarchi finansow. Ludzie, rzecz jasna, z takiego czy innego powodu nadal kupuj produkty, sprzedawane przez oligarchi, lecz nie oznacza to jesz cze, e popieraj lansowan w gazetach polityk. Rwnie dobrze mona by wnioskowa, e nabywajc produkty firmy Blackwell i Crosse53, wyraaj poparcie dla gbokiej i subtelnej filozofii pana Crosse lub surowszej i mroczniejszej wiary, ktr gosi pan Blackwell.

Jest to nawizanie do bajki Jotama, Ksiga Sdziw 9,8-l5. Drzewa chc wybra sobie krla; te szlachetne i uytecznej'jak oliwka, figowiec i wi norol, odmawiaj zaszczytu, bo wol dalej wydawa owoce, za to ciernisty krzew, bdcy tylko wielkim chwastem, zgadza si zosta krlem drzew. 53 Firma produkujca artykuy spoywcze. Nazwisko Crosse" kojarzy si po angielsku ze sowem krzy", a Blackwell"-z czarn studni.

52

-118-

Jeli waciciele gazet to po prostu handlarze, ktrzy ro bi na tym interes, jedyne, co mona powiedzie, to e na jarmarku w Battersea54 jest takich przedsibiorcw na pczki, i nieraz duo solidniejszych. Jeli jednak bior si za robienie polityki, warto im wskaza, e pki co, nie s nawet dobrymi dziennikarzami.

54

Dzielnica Londynu, gdzie mieszka Chesterton.


-119-

IX HUMORY PANA MOORE'A

an George Moore 5 5 rozpocz karier literack od pub likacji? swych prywatnych wyzna. Nie byoby w tym nic

zego; niestety, cign te wyznania przez ca reszt ycia. Jest to czowiek o przebojowym charakterze, posiadajcy wielki talent do onglowania pogldami retorycznymi, zmiennymi i budzcymi przyjemny dreszczyk. Jest szczery a do blu; yje w cigym stanie chwilowego przypywu szczeroci. Tak gor co wychwala znakomitych wspczesnych ekscentrykw, e a zaczo im to wychodzi czubkiem gowy. Trzeba przyzna, e

we wszystkim co pisze czu niekaman moc intelektu; za jego

George Moore (1852-1933) - pisarz angielski, syn zamonego waciciela ziemskiego z Irlandii. W modoci by uczniem szkoy jezuickiej, z ktrej rodzice musieli go prdko odebra, gdy, jak stwierdzi, nie mg znie ciemnoty paskudnej katolickiej szkki". Odziedziczy po ojcu majtek, co umoliwio mu zajmowanie si wycznie artystycznymi zainteresowaniami. W 1888 r. wyda Wyznania modego czowieka, a nastpnie kilka skandalizujcych powieci. W latach 1911-1914 opublikowa kolejne trzy tomy wspomnie. Po 1920 roku przesta pisa, zajmujc si tylko finan sowaniem luksusowych edycji wasnych ksiek.
-121-

55

opowie o przyczynach, dla ktrych porzuci Koci katolicki, to najwspanialszy hod dla tej instytucji, jaki powsta w cigu ostatnich paru lat. Tak si bowiem skada, e ten akurat Koci pooy wiel kie zasugi w walce z pewn saboci; i jest to przypadkiem ta sama sabo, ktra wyjaawia byskotliw proz pana Moore'a. Pan Moore nienawidzi katolicyzmu, gdy yje w domu o lu strzanych cianach, za katolicyzm rozbija mu lustra. Mgby nawet od biedy uwierzy w duchow realno cudw ub sakra mentw, lecz gboko go oburza, e kto mie od niego da wiary w fizyczn realno innych ludzi. Tak jak jego mistrz Pa ter i caa reszta estetw, ma yciu bardzo za ze, e nie jest snem, ktry nicy mgby dowolnie ksztatowa. Denerwuje go nie dogmat o prawdziwoci innego wiata, lecz dogmat o prawdzi woci tego wiata. Tradycja chrzecijaska (ktra wci pozostaje jedyn spjn etyk Europ)) opiera si na paru tajemniczych paradok sach. atwo je kwestionowa w dyskusji i rwnie atwo dostrzec w yciu. Jeden z nich to paradoks nadziei czy wiary inaczej mwic, im bardziej beznadziejna sytuacja, tym wicej nadziei powinien mie czowiek. Stevenson to rozumia, tote pan Moore nie rozumie Stevensona. Inny to paradoks miosierdzia i rycerskoci, zgodnie z ktrym im co jest sabsze, tym bar dziej trzeba to szanowa, a im bardziej karygodne, tym mocniej apeluje do nas o jakie wstawiennictwo. Thackeray to rozumia - tote, konsekwentnie, pan Moore nie rozumie Thackeraya.
-122-

Ot, jedn z owych praktycznych i skutecznych tajemnic, zawartych w chrzecijaskiej tradycji, i t wanie, ktr wyo wi Koci katolicki ku najwikszej swej zasudze, jest koncep cja, e pycha jest grzechem. Pycha to sabo charakteru, ktra wysysa soki ywotne z ludzkiej radoci z poczucia zadziwienia, rycerskoci i energii. Rozumiaa to chrzecijaska tradycja; to te, rzecz jasna, pan Moore ani w zb nie rozumie chrzecija skiej tradycji. Prawda jest bowiem duo dziwniejsza, ni z pozoru si zdaje. To prawda, e pokora ma w sobie wicej mdroci i wi goru ni pycha. Ale prawda te, e i prno ma w sobie wicej mdroci i wigoru ni pycha. Prno jest towarzyska - to pra wie rodzaj wizi midzyludzkiej; pycha jest samotnicza i niecy wilizowana. Prno jest aktywna, potrzebuje aplauzu niezli czonych tumw; pycha jest bierna, bo potrzebuje aplauzu tylko jednej osoby i z gry go ma. Prno umie cieszy si z artu nawet wasnym kosztem; pycha jest drtwa i nie umie si nawet umiechn. A caa ta rnica, to wanie rnica midzy Stevensonem i panem Moore'em, ktry, jak nas informuje, rzuci Stevensona gdzie w kt". Nie wiem, czy Stevenson trafi do kta, ale gdziekolwiek trafi, myl, e wiedzie mu si niezgo rzej, by bowiem na tyle mdry, by wybra prno, nie pych. Stevensona cechowao latawcowe zarozumialstwo; pan Moore posiada tylko ciki egotyzm. Tote prno Stevensona do starczaa uciechy i nam, i jemu samemu, podczas gdy cudowne pereki absurdu, poyskujce w wypowiedziach pana Moore'a,
-123-

s niewidoczne dla jego wasnych oczu. Jeli porwnamy jego nadty nierozsdek z radosnym nierozsdkiem Stevensona, ktry wychwala pod niebiosa swoje wasne pisarstwo i zion ogniem na krytykw, bez trudu zgadniemy, czemu Stevenson znalaz w kocu jaki ostateczny wiatopogld, podczas gdy pan Moore stale pata si po wiecie, rozgldajc si za jakim nowym. Stevenson odkry, e sekret ycia to pokora i miech. Ludzkie ego jest Gorgon. Prno widzi je odbite w lustrach innych ludzi i yje. Pycha wpatruje si w nie wprost i obraca si w kamie. Trzeba powici nieco miejsca tej wadzie pana Moore'a, gdy stanowi ona zarazem sabo jego pisarstwa, ktre nie jest przecie pozbawione mocnych stron. Jego egoizm to co wicej ni skaza duchowa. To take istotna i stale obecna skaza arty styczna. W rzeczy samej, pan Moore byby dla nas znacznie bardziej interesujcy, gdyby nie by tak interesujcy dla siebie samego. Czytajc jego ksiki, czujemy si, jakby oprowadzano nas po galerii penej naprawd dobrych obrazw, do ktrych malarz ni w pi, ni w dziewi domalowa stale t sam posta, tak samo upozowan. Canale Grande z dalekim widokiem na pana Moore'a", Widok pana Moore'a przez mg szkock", Pan Moore o zachodzie soca", Ruiny pana Moore'a w bla sku ksiyca"- i tak dalej; cykl wyglda na nieskoczony. Pan Moore bez wtpienia odpowie, e w takiej ksice, jak napisa, musia z koniecznoci obnay dusz. Problem w tym, e w takiej wanie ksice zupenie mu si to nie udao.
-124-

Jeden z tysica argumentw przeciw grzechowi pychy polega bowiem na tym, e wiadoma autorefleksja si rzeczy unie moliwia szczere wynurzenia. Czowiek, ktry duo rozmyla na wasny temat bdzie prbowa patrze na siebie z wielu stron, osiga efekciarsk perfekcj pod kadym wzgldem, by chodzc encyklopedi kultury a tymczasem jego prawdziwa osobowo utonie gdzie w odmtach tej faszywej wszechstronnoci. Mylenie o sobie prowadzi do tego, e czowiek usiuje by wszystkim naraz; a kiedy kto prbuje by wszyst kim, uniwersalnym jak samo Uniwersum, w efekcie przestaje by czymkolwiek. Przeciwnie jeli czowiek jest wystarczajco roztropny, by rozmyla wycznie o Uniwersum, bdzie o nim rozmyla na swj. wasny indywidualny sposb. Sekret Boga pozostanie dla niego dziewiczo nowy. Ujrzy drzewa, jakich nikt dotd nie widzia, i soce, jakiego nikt przedtem nie zobaczy. Doskonale wychodzi to na jaw w Wyznaniach pana Moore'a. Czytajc t ksik, nie odnosimy wraenia, bymy obcowali z siln, wyrazist osobowoci, jak w wypadku pism Thackeraya czy Matthew Arnolda. Wyznania to zaledwie zbir inteligen tnych, po wikszej czci sprzecznych opinii, ktre mogyby pochodzi od dowolnego inteligentnego czowieka, lecz mamy si nimi szczeglnie zachwyca, bo pochodz od pana Moore'a. Jego osoba stanowi, jak si okazuje, jedyn ni czc katoli cyzm z protestantyzmem, realizm z mistycyzmem; jego osoba, a raczej jego nazwisko. Nawet pogldy, w ktre ju nie wierzy, gboko go absorbuj, i tego samego spodziewa si od nas.
-125-

Wci pisze w pierwszej osobie, take wtedy, gdy nic powi nien tego robi, bo osabia to literack si wyrazu. Tam, gdzie inny czowiek powiedziaby: J e s t adna pogoda", pan Moore owiadcza: Przez pryzmat mojego humoru pogoda zdawaa si adna". Tam, gdzie kto inny by powiedzia: Milton to wyszuka ny stylista", pan Moore zauwaa: J a k o stylista, Milton zawsze robi na mnie wraenie". Fatum, ktre wisi nad takim egotyzmem, to kompletna nieskuteczno. Pan Moore z entuzjazmem rozpocz wiele ciekawych krucjat, ale porzuci je, nim ktokolwiek zdy si do niego przyczy. Nawet gdy bierze stron prawda jest niestay jak dzieci kamstwa. Nawet gdy znajdzie co autentycznego, nie moe spocz. Ma pewn typowo irlandzk cech, bez ktrej nie ma Irlandczyka wojowniczo; i z pewnoci jest to wielka cnola, zwaszcza w obecnych tchrzliwych czasach. Nie posiada jednak zaciekej staoci pogldw, ktra idzie w parze z wo jowniczoci u czowieka takiego jak Bernard Shaw. Jego saba strona, czyli introspekcja i egoizm, nie przeszkadza mu wpraw dzie walczy, ale zawsze przeszkodzi mu zwyciy.

X SANDAY I PROSTOTA

spczeni Anglicy maj pewn niefortunn wad. Nie chodzi o to, e chepi si bardziej ni inne na

cje (bo tak nie jest), lecz chepi si akurat t zalet, ktr nikt nie zdoa si chepi, nie tracc jej zarazem. Francuz moe by dumny, e jest miay i logiczny, i dalej zosta miay i logicz ny. Niemiec moe by dumny, e jest refleksyjny i skrupulatny, i dalej zosta refleksyjny i skrupulatny. Ale Anglik nie moe by dumny ze swej naturalnoci i prostoty i mimo to pozosta czowiekiem naturalnym i prostym. Gdy chodzi o takie dziw

ne zalety, starczy je sobie uwiadomi, by je w sobie umierci. Czowiek moe by wiadom, e jest heroiczny lub boski, ale nie moe (mimo wysikw wszystkich anglosaskich poetw) by wiadom, e jest niewiadom. Owa niemono nikt uczciwy chyba nie zaprzeczy - dotkna te pewn grup ludzi, ktrzy (przynajmniej we wasnych oczach) bardzo si rni od piewcw rasy anglosa skiej. Mam tu na myli zwolennikw ycia prostego i zgodnego z natur, kojarzonych ze szko Tostoja. Na ich przykadzie
-127-

doskonale wida, e tak jak cige opowiadanie o wasnej sile prowadzi do jej osabienia, tak te cige opowiadanie o wasnej prostocie prowadzi do jej umniejszenia. Jeden powany zarzut naley moim zdaniem postawi no woczesnym zwolennikom prostego ycia we wszystkich jego rnorakich formach, poczynajc od wegetarianizmu, a ko czc na honorowej konsekwencji duchoborcw. Zarzut brzmi tak, e chc nam narzuci prostot w sprawach nieistotnych a zoono w sprawach wanych. Ich prostota obejmuje rzeczy drugorzdne, jak dieta, ubir, konwenanse czy ekono mia. Ich zoono obejmuje rzeczy podstawowe, jak sposb mylenia, filozofia, lojalno, duchowa akceptacja i duchowe odrzucenie. Niewane, czy czowiek jada marchewk surow czy zasmaan; o wiele waniejsze, czy jedzc surow marchew, nie snuje aby myli, za ktre sam powinien w piekle si smay. Jedyna prostota warta posiadania to prostota serca - ta, ktra akceptuje i cieszy si kad chwil. Nie jest pewne, jaki model ycia pozwala j zachowa. Jest za to ewidentne, e ycic zgod ne z natur niszczy j najzupeniej. Wicej prostoty i natural noci jest w czowieku, ktry je kawior pod wpywem impulsu ni w czowieku, ktry jada grejpfruty dla zasady. Gwny bd takich ludzi streszcza si w ich ulubionym sloganie: "proste ycie to luksus dla ducha". Ci ludzie nie po trzebuj ani prostego ycia, ani luksusu dla ducha, i nie stan si w ten sposb ani troch lepsi. Potrzebuj czego dokadnie przeciwnego. Bardzo by im pomogo luksusowe ycie i pro-128-

stota ducha. Odrobina luksusu (odrobina - powiadam z ca odpowiedzialnoci - luksusu) otworzyaby im oczy na moc i tre zawart w ludzkim witowaniu, w wielkim bankiecie, ktry toczy si bezustannie od pocztku wiata. Odkryliby hi storyczny fakt, e to, co sztuczne, jeli ju, jest starsze ni to, co naturalne; ze kielich wina, przechodzcy z rk do rk wrd przyjaci, ma histori rwnie dug jak gd, a rytualizm po jawi si wczeniej ni jakakolwiek religia. A szczypta prostoty ducha pomogaby im zrozumie, jak wydumana i bezwzgldna jest ich wasna etyka i jaki stopie cywilizacyjnej zoonoci osign wyznawca Tostoja, czowiek, ktry naprawd myli, e patriotyzm jest zbrodni, a walka grzechem. Oto zblia si ku nam w czowiek, w sandaach i zgrzeb nej odziey. Niezomnie dzierc w prawicy surow marchew k, oznajmia: Uczucia ywione dla rodziny i kraju hamuj pe ny rozwj ludzkiej mioci". Za czowiek, obdarzony prostot ducha, odpowie mu ze zdumieniem, acz nie bez podziwu: Ale dugo musiae myle, eby to wymyli. Luksus nie bdzie ywi si warzywami, a prostota rwnie stanowczo odmwi karmienia si ide, e kada wojna jest grzeszna. Luksus nauczy nas, e szczytem materializmu jest spogldanie z pogard na materialne przyjemnoci. A prostota nas przekona, e szczytem materializmu jest spogldanie ze zgroz tylko na cielesne rany. Jedyna prostota, ktra si liczy, to prostota serca. Gdy jej brak, nie odzyskamy jej za pomoc pestek dyni i odziey z na turalnego wosia, lecz tylko przez zy i strach, i nieugaszony
-129-

pomie. Jeli j mamy, nie musimy si martwi, e towarzyszy jej par stylowych foteli. Fotele si nie licz. Niechaj prosty stary dentelmen otacza si wyrafinowanymi przedmiotami; lecz nie dopuszczajmy, by wyrafinowany stary dentelmen ota cza si prostymi przedmiotami. Pki spoeczestwo zostawia w spokoju wiat mojego ducha, pozwol bez wierzgania, by czynio sw szalon wol w wiecie materialnym. Potulnie zgo dz si na cygara. Filozoficznie zaakceptuj butelczyn burgun da. Zni si do wzicia doroki. Wszystko to s rodki, dziki ktrym moe zdoam ocali dziewicz czysto duszy, radujc si wiatem w trwonym zadziwieniu. Nie twierdz, e cygara i burgund to jedyna metoda ratunku. Skaniam si ku tezie, e mog istnie i inne. Nie chc mie jednak nic wsplnego z tak prostot, ktrej brakuje i trwogi, i zadziwienia, i radoci. Wol omin jak najdalej diabelsk wizj dziecka, ktre jest tak natu ralne i proste, e nie lubi zabawek. Dziecko, doprawdy, to najlepszy sprawdzian w tej kwestii i w wielu innych. A nic u dziecka nie jest tak susznie dziecin ne, nic nie wykazuje rwnie zdrowej prostoty, jak fakt, e dzie cko spoglda na otoczenie, choby najbardziej skomplikowane, z prost przyjemnoci. Faszywa naturalno do znudzenia piuje kwesti rnicy midzy naturalnym a sztucznym. Praw dziwa naturalno nie zwraca uwagi na takie drobiazgi. Dla dziecka drzewo i latarnia s jednakowo naturalne, a w gruncie rzeczy jednakowo nadnaturalne - bo wspaniae i niewyjanio ne. Kwiaty, ktrymi Pan Bg wieczy drzewo, to takie samo
-130-

bajeczne zoto, jak pomie, ktrym ludzie w nocy wiecz la tarni. Moemy by pewni, e hen, w zapadej wiosce, pord dzikich pl i k, wiejskie dziecko bawi si w jazd lokomotyw. Bowiem z punktu widzenia duchowoci czy filozofii wad lo komotyw nie jest to, e ludzie za nie pac, ani e je obsuguj, ani e robi je bardzo brzydkie, ani nawet e potrafi pod nimi gin; ich wad jest po prostu, e nikt si nimi nie bawi. Nieste ty, dziecica poezja maszynerii przemija razem z dziecistwem. Zo nie ley w tym, e maszyny budz nadmierny podziw, lecz w tym, e podziwiamy je niewystarczajco. Grzech nie w tym, e maszyny s mechaniczne, lecz e ludzie s mechaniczni. W tej zatem kwestii, podobnie jak we wszystkich innych, o ktrych traktuje ta ksika, gwny wniosek brzmi, e trzeba nam fundamentalnego spojrzenia na wiat. Trzeba nam religii lub filozofii, a nie adnej zmiany w zwyczajach czy spoecz nej rutynie. Tym, czego najbardziej potrzebujemy dla pilnych celw praktycznych, s wycznie abstrakcje. Musimy mie waciwe podejcie do kondycji ludzkiej i do spoecznoci; i gdybymy yli zachannie i gniewnie, peni entuzjazmu wo bec takich wanie spraw, wwczas ipso facto wiedlibymy ycie proste - proste w sensie duchowym i rzeczywistym. Podanie i zagroenie to emocje, ktre bardzo upraszczaj pogld na wiat. Za owym elokwentnym osobnikom, ktrzy wtrcaj si w nasze ycie, nudzc co o ubraniach z naturalnego wo sia i porach skry, o biakach rolinnych i sokach trawiennych, cinijmy w twarz sowa, susznie nalene wszystkim opojom
-131-

i arokom: Nie troszczcie si zbytnio i nie mwek: co bdzie my je? co bdziemy pi? czym bdziemy si przyodziewa? Bo o to wszystko poganie zabiegaj. Przecie Ojciec wasz nie bieski wie, e tego potrzebujecie. Starajcie si wpierw o krle stwo Boga i o Jego sprawiedliwo, a wszystkie te rzeczy bd wam dodane". W tych zdumiewajcych sowach streszcza si nie tylko znakomita i nadzwyczaj praktyczna strategia, lecz rwnie najdoskonalsza higiena. Jedyny i najlepszy sposb, by wszystkie yciowe procesy przebiegay prawidowo procesy zdrowia, si, wdziku i urody jedyny i najlepszy sposb, aby upewni si, e s takie jakie by powinny, ta myle o czym innym. Jeli czowiek postanowi dosta si hen do sidmego nieba, nie musi si przejmowa porami skry. Jeli podczepi swj wz do gwiazdy, mierzc wysoko i daleko, wywrze to na der dobroczynny wpyw na jego trawienie. Albowiem co, co nazywa si trosk o zdrowie" a wspczenie jest okrelane jako racjonalny sposb ycia" z samej swej istoty nie daje si zastosowa do spraw prostych i pilnych. Ludzie mog powi ca wiele troski i racjonalnych rozwaa, gdy chodzi o sprawy teoretyczne, takie jak przejcie Wenus z zenitu w nadir. Mocno jednak ryzykuj, podchodzc racjonalnie do spraw tak prak tycznych jak zdrowie.

XI NAUKA I DZICY

tudia nad folklorem i zagadnieniami pokrewnymi obarczo ne s zwykle t wad, e kady uczony ma niewiele czasu na

ycie towarzyskie. Bada natur, lecz rzadko kiedy natur ludzk; a nawet jeli bierze si za natur ludzk, jest to zaledwie may krok na najeonej cierniami drodze, by sta si ludzk istot. Albowiem studia nad pierwotnymi wierzeniami pod pew nym istotnym wzgldem rni si od caej, czy prawie caej, reszty bada naukowych. Astronomi mona zrozumie tylko

bdc astronomem, entomologi tylko bdc entomologiem (wzgldnie insektem), lecz antropologi mona w znacznym stopniu zrozumie po prostu bdc czowiekiem. To czowiek jest zwierzciem, poddawanym ludzkiej obserwacji. Std bierze si fakt, ktry uderza w dziejach etnologii i folklorystyki - ot, to samo beznamitne i pene dystansu podejcie, ktre tak dobrze si sprawdza w astronomii lub botanice, jest katastrofalnie nieskuteczne, gdy chodzi o studia nad mitologi lub pocztkami czowieka. Trzeba wyzby si czowieczestwa, by odda pen sprawiedliwo mikrobom, ale nie jest to konieczne, jeli chcemy
-133-

odda sprawiedliwo ludziom. To samo odtrcenie sympatii, to samo stumienie intuicji czy naturalnego zgadywania, ktre cu downie wyostrza wzrok czowieka, zajmujcego si pajczym o dkiem, zakada ciasne klapki na oczy badacza, zajmujcego si ludzkim sercem. Prbuje sta si nieludzki, aby poj ludzko. Wielu uczonych podkrela, e nic nie wiedz o tamtym wiecie. Bd, o ktrym mwi, wynika jednak z niewiedzy o tym wiecie. Tajemnice, jakie antropologia prbuje przenik n z wielkim nakadem si i rodkw, mona pozna nie z ksi ek ani podry, lecz na podstawie codziennych kontaktw midzyludzkich. Zagadka, czemu takie czy inne plemi oddaje cze mapom albo ksiycowi, nie zostanie rozwizana nawet wwczas, gdy antropolog osobicie pofatyguje si do siedziby dzikusw i przeprowadzi wrd nich ankiet, pilnie notujc od powiedzi. Rozwizanie zagadki znajdzie za to w Anglii, w Lon dynie, ba w swojej wasnej duszy. Kiedy odkryje, czemu ludzie na Bond Street nosz czarne cylindry, odkryje jednoczenie, czemu ludzie na antypodach wplataj we wosy czerwone pi ra. Aby si dowiedzie, dlaczego dzicy tacz wojenne tace, nie trzeba si przekopywa przez grube ksigi podrnicze; ten problem lepiej studiowa na balu dobroczynnym. Jeli kto chce odnale korzenie religii, nie powinien jecha na Wyspy San dwich, lecz pj do kocioa. A jeli chce pozna, jak formowa o si spoeczestwo i czym ono w ogle jest z punktu widzenia filozofii, nie powinien zajmowa si eksponatami w muzeum, lecz prac spoeczn.
-134-

Owo totalne niezrozumienie ludzkich rytuaw stanowi podoe, na ktrym wyrastaj potem toporne, zdehumanizowane koncepcje, majce tumaczy zachowanie ludzi z dalekich krain i odlegych czasw. Nie pojmujc, e ceremonia zasad niczo nie wymaga przyczyn, uczony koniecznie musi pozna przyczyn kadego ceremoniau. Rzecz jasna, zazwyczaj oka zuje si ona absurdalna nie dlatego, e powstaa w prostym umyle barbarzycy, lecz dlatego, e spodzi j wyrafinowany umys profesora. Ow uczony czek oznajmia, na przykad: Tu bylcy z wysp Hula-Gula wierz, e zmary potrafi je i po trzebuje poywienia na drog w zawiaty. Dowodzi tego fakt, e kad mu pokarm do grobu, za rodzina, ktra nie dopeni tego rytuau naraa si na gniew kapanw i wspplemiecw". Dla kadego, kto ma jaki taki kontakt z rzeczywisto ci jest to postawienie sprawy na gowie. Rwnie dobrze mo na by powiedzie: Dwudziestowieczni mieszkacy Anglii wierzyli, e zmary zachowuje wch. Dowodzi tego fakt, e zawsze pokrywali jego trumn liliami, fiokami czy innymi kwiatami. Zaniedbanie tego rytuau z pewnoci naraao czo wieka na przykre konsekwencje ze strony kapanw i wspplemiecw, istniej bowiem wiadectwa, e rozmaite starsze panie byy ogromnie zdenerwowane, jeli ich wiece nie dotar y na czas." Oczywicie, nie mona wykluczy, e dzicy kad do grobu pokarm w przekonaniu, e zmary potrafi je, albo zostawiaj mu bro sdzc, e potrafi walczy, ale co do mnie, zupenie w to nie wierz. Myl, e kad swoim zmarym
-135-

pokarm i bro z tego samego powodu, z jakiego my ka dziemy kwiaty - bo jest to zachowanie absolutnie normalne i oczywiste. Zgoda, nie rozumiemyemocji, ktra czyni je nor malnym i oczywistym, poniewa, jak wszystkie najwaniej sze emocjeludzkie, jest ona zasadniczo irracjonalna. Nie ro zumiemy dzikusa, bo dzikus sam siebie nie rozumie; a on nie rozumie sam siebie z tego powodu, z jakiego i my sami siebie nie rozumiemy. Problem w tym, e wszystko, co tylko przejdzie przez pryzmat ludzkiego umysu, staje si z miejsca i na zawsze spaczone i stracone dla nauki. Staje si nieuleczalnie zagadko we, zanurzone w bezmiarach; w miertelnik posiad bowiem niemiertelno. Nawet tak zwane przyziemne potrzeby maj aspekt duchowy - poniewa s ludzkie. Nauka moe podda analizie kotlet mielony i ustali, ile zawiera fosforu, a ile prote in, nie da si jednak podda analizie ludzkiej ochoty na kodet mielony i procentowo okreli, ile w niej godu, ile obyczaju, ile kaprysu pyncego z nerww, a ile niespokojnej tsknoty za piknem. Ludzka ochota na kotlet pozostaje z naukowego punktu widzenia dokadnie tak samo mistyczna i nieuchwytna jak ludzkie marzenie o raju. Wszystkie zatem usiowania, by to, co ludzkie uj w ramy wiedzy, by stworzy nauk historii, nauk o folklorze, nauk socjologii, s nie tylko z gry skaza ne na porak, lecz w istocie szalone. Historia ekonomii nie jest w stanie ustali, czy wszechobecna w dziejach dza pie nidzy bya dz tylko i wycznie pienidzy, tak jak nauka
-136-

o witych nie jest w itanie ustali, czy pragnienie Boga u jakiego witego byo pragnieniem tylko i wycznie Boga. A gdy taka niejednoznaczno dotyczy elementarnych zjawisk z danej dziedziny, przekrela to wszelkie szanse, by uzna t dziedzin za nauk. Mona, owszem, stworzy ca ga na uki, dysponujc niewidoma narzdziami, lub bardzo prostymi narzdziami, lecz adn miar nie da si stworzy nauki przy uyciu narzda nieprecyzyjnych. Czowiek zdoa rozpracowa twierdzenia matematyczne, majc tylko gar kamykw, lecz nie wtedy, jeli ma tylko gar piasku, ktry a to rozsypuje si i leci z wiatrem, a to wiatr znw go nanosi w nowe kopczyki. Mo na zmierzy niebo i ziemi za pomoc trzciny, ale nie trzciny, ktra wci ronie. Jako przykad jednego z monumentalnych idiotyzmw etnologii wemy koncepcj, ktra gosi, e banie ludowe mi groway z domniemanego wsplnego rda. Analizujc ba po bani, uczeni specjalici przypisali kadej z nich odrbne miejsce w historii, po czym rozmiecili je starannie jedna za drug w swojej kolekcji bajek. By to proces fascynujcy, po mysowy i w caoci oparty na bdnym zaoeniu. Fakt, e jak opowie znano kiedy wszdzie nie dowodzi, e musi to by opowie zmylona; ba, nawet tego nie sugeruje, na wet nie uprawdopodobnia. Wielu wdkarzy zaklina si, e zapali szczupaka dugiego na dwie stopy, co wcale nie zna czy, e nikt nigdy takiej ryby nie zapa. Jeli dziennikarze dla zwikszenia nakadu regularnie ogaszaj, e ju, za chwil,
-137-

wybuchnie wojna francusko-niemiecka, nie rzuca to ani tro ch wiata na mroczny sekret, czy do takiej wojny naprawd kiedy doszo. Cakiem moliwe, e za kilkaset lat owe niezli czone wojny francusko-niemieckie, ktre nigdy nie wybuchy, pozbawi badaczy wszelkich zudze co do mitycznej wojny z roku 1870, ktra, tak si skada, akurat wybucha. Jeli bo wiem uczeni badacze folkloru bd istnie za kilkaset lat, bd dokadnie tacy sami jak dzi; za przysugi, ktre odda j folklorowi, bd, tak samo jak dzi, wiksze ni przypusz czaj. Albowiem owi ludzie nie tylko studiuj dawne legen dy. Czyni co wicej, co bardziej upodabnia ich do bogw oni je kreuj. Historie, ktre zdaniem uczonych nie mog by praw dziwe, bo s powszechnie spotykane, dziel si na dwie grupy. Pierwsza grupa to opowieci, chtnie powtarzane w rnych czasach i miejscach dlatego, e s niezwyke lub mdre. Nic nie stoi na przeszkodzie, by taka historia przytrafia si komu jako przygoda, poniewa nic nie stao na przeszkodzie, aby przysza komu do gowy jako pomys. Nie s to jednak historie, ktre mog si przytrafi wielu ludziom. Natomiast drugi rodzaj tak zwanych "mitw" to historie, ktre syszy si wszdzie z tego prostego powodu, e wszdzie si zdarzaj. Przykadem opowieci z pierwszej grupy moe by opo wie o Wilhelmie Tellu, obecnie zepchnita do rangi legendy tylko dlatego, e natrafiono na ni rwnie w baniach innych ludw. Ot, nic dziwnego, e opowiadano j sobie po szerokim

wiecie, bo czy prawdziwa, czy zmylona, jest to, jak si mwi, mocna rzecz": nietypowa, ekscytujca i pena napicia. Nie wolno jednak sugerowa, e w caych dziejach sztuki uczniczej nigdy nie doszo do takiego osobliwego incydentu. Nie wolno sugerowa, e w incydent na pewno nie przytrafi si kon kretnemu czowiekowi, o ktrym mwi podanie. Taka sugestia graniczy z gupot. Pomys, by strzela do celu przymocowa nego do osoby wanej lub kochanej mg z atwoci przyj do gowy poecie, posiadajcemu szczypt inwencji. Mg jed nak rwnie atwo przyj do gowy jakiemu zarozumiaemu ucznikowi lub w charakterze fantastycznego kaprysu zrodzi si w umyle bajarza - albo tyrana. Mg zdarzy si najpierw w yciu, a potem w legendzie, lub najpierw w legendzie, a po tem w yciu. A nawet jeli naprawd ani razu od pocztku wiata adne jabko nie zostao zestrzelone z gowy adnego chopca, moe do tego doj jutro rano i zrobi to kto, kto nigdy nie sysza o Wilhelmie Tellu. Ten rodzaj mitu mona porwna ze zwyk anegdot, ktrej puent stanowi riposta lub gra sw. Synne: Je ne vois pas la necesite"56 przypisywano ju Talleyrandowi, Wolterowi, Henrykowi IV, anonimowemu sdziemu, i tak dalej. Nie wynika jednak z tej rnorodnoci, e nikt tego nigdy nie po wiedzia. Jest wysoce prawdopodobne, e powiedzia to kto
56

"Nie widz koniecznoci" (jako odpowied na sowa pewnego lite

rata: Ale ja musz y!") [por. H. Markiewicz, A. Romanowski, Skrzydlate sowa, t.1, Warszawa 1990]. -139-

zupenie nieznanv. Bardzo moliwe, e powiedzia to Talleyrand. w bon mot mg przyj komu do gowy rwnie dobrze pod czas konwersacji, jak podczas spisywania memuarw. Sowem, m to powiedzie dowolny z ludzi, ktrych wymieniem nie wydaje si jednak prawdopodobne, by powiedzieli to wszys cy z nich. I ta wanie cecha odrnia pierwszy typ tak zwanych mitw od typu drugiego. Istnieje bowiem, jak wspomniaem, rwnie i druga grupa poda ludowych o wypadkach, ktre miay si jakoby przytrafi piciu czy szeciu bohaterom daj my na to: Sigurdowi, Herkulesowi, Rustemowi, Cydowi, i tak dalej. Drugi rodzaj mitw ma jednak to do siebie, e moemy cakiem racjonalnie przyj, e owa mityczna przygoda bya udziaem nie tylko jednego bohatera, ale wszystkich. Dotyczy to na przykad podania o wielkim wojowniku, ktry utraci ca si za spraw kuszcej, tajemniczej, sabej kobiety. Podczas gdy pierwszy typ opowieci - jak legenda" o Wilhelmie Tellu - rozpowszechni si szeroko, bo opisuje niezwyke zdarzenie, w drugi rodzaj jak historia Samsona i Dalili, Artura i Gine wry - jest spotykany powszechnie, poniewa opisuje zdarzenie jak najdalsze od niezwykoci. Taka historia staje si popularna na tej samej zasadzie, jak dobra powie obyczajowa poniewa mwi prawd o ludziach. Jeli relacje o Samsonie, zniszczonym przez kobiet, i o Herkulesie, zniszczonym przez kobiet, to tylko bajki, wywodzce si z tego samego legendarnego rda, w takim razie trzeba midzy te bajki woy rwnie relacje
-140-

o Nelsonie, zniszczonym przez kobiet57, lub o tym, jak przez kobiet ponis klsk Parnell58. Wcale nie wtpi, e za par wiekw uczeni znawcy folkloru z politowaniem spojrz na hipotez, e Elizabeth Barrett naprawd ucieka z Robertem Browningiem59. Rzecz jasna, musiao to by legend, bo prze cie wszystkie ksiki w tamtych czasach byy pene takich wanie romantycznych ucieczek. Najbardziej chyba aosnym ze zudze, ktrymi karmi si badacze prymitywnych religii, jest ich pojcie o tak zwanej antropomorfizacji. Ludy pierwotne tumaczyy sobie zjawiska przyrody, przypisujc je takiemu czy innemu bstwu w ludzkiej postaci. Badacze dochodz wic do wniosku, e czowiek pier wotny mia may, ciasny rozumek i nie umia sign wyobra ni poza wasn miechu wart egzystencj. Grzmot piorunu by dla niego ludzkim gosem, a byskawice ludzkimi oczami, bo w ten sposb racjonalizowa przyrod i czu si wrd niej bezpiecznie. Z takiego sposobu mylenia badacz moe si ra dykalnie wyleczy, idc o pnocy na przechadzk po lesie.
Pospolita kurtyzana, Emma Hamilton, wysza za m za jednego ze swoich starszych wiekiem kochankw, po czym uwioda Nelsona i w duym stopniu zmarnowaa mu reszt ycia. 58 Kariera polityczna Charlesa Stewarta Parnella wybitnego polity ka, rzecznika autonomii irlandzkiej zostaa zniszczona na skutek romansu z matk Katherine O' Shea i pniejszego wpltania w proces rozwodowy, nagoniony przez niechtne mu gazety. 59 Elizabeth Barrett Browning (1806-1861) i Robert Browning (18121889) byli par angielskich poetw. Aby wzi lub, Elizabeth musiaa potajem nie uciec z domu, gdzie bya tyranizowana przez nadopiekuczego ojca.
-14157

Szybko odkryje, e jeiw ludzkiej wyobrani jakie na wp ludzkie moce kryy si za przyrod, to nie dlatego, e taki po mys by czym naturalnym, ale dlatego, e by czym nadna turalnym; nie dlatego, e wiat stawa si przez to zrozumiay, ale dlatego, e stawa si stokro bardziej tajemniczy i niepojty. Czowiek idcy noc przez las rozumie, e pki przyroda jest tylko przyrod, nie ma nad nami adnej wadzy. Drzewo to ociay potwr z wodogowiem, o stu ramionach, tysicu j zykach i jednej jedynej nodze; pki jednak jest tylko drzewem, wcale si go nie boimy. Jawi si nam jako co obcego, co prze raliwie dziwnego dopiero wwczas, gdy zaczyna przypomina nas samych. Kiedy drzewo naprawd wyglda jak czowiek, ko lana si pod nami uginaj. A kiedy cay wszechwiat wyglda jak czowiek, padamy na twarz.

XII
PAN LOWES DICKINSON I POGASTWO

lowo przez Waltera Patera, zasuguje na powaniejsze zaintere sowanie wycznie jako prd literacki, ktry zostawi po sobie niezrwnane wiczenia z jzyka angielskiego. Nowe pogastwo ju od dawna nie jest nowe i nigdy nawet z daleka nie przypo minao pogastwa. Ruch ten wykreowa w masowej wyobrani przedziwne i fantastyczne pojcia o staroytnoci. W popular nych powieciach sowo poganin" oznacza dzi czowieka, kt ry nie wyznaje adnej religii, podczas gdy prawdziwy poganin wyznawa gdzie z p tuzina religii naraz. Poganie, zgodnie z tym pogldem, co i rusz stroili si w wiece z kwiatw i pl sali sobie swawolnie i beztrosko - podczas gdy w rzeczywistoci najlepsze pogaskie cywilizacje praktykoway nieco zbyt suro w powag i o wiele zbyt surow odpowiedzialno. Poganie s opisywani przede wszystkim jako podchmieleni anarchici, pod czas gdy byli przede wszystkim racjonalni i cile przestrzegali regu ycia spoecznego. S wychwalani za buntowniczo,
-143-

owe pogastwo (zwane te neopoganizmem), opiewane kwiecicie przez pana Swinburne' a i szkicowane paste

cho jedyn ich wielk cnot byo obywatelskie posuszestwo. Budz podziw i zazdro jako ludzie bezwstydnie szczliwi - cho jedynym ich wielkim grzechem bya rozpacz. Pan Lowes Dickinson , najbardziej wpywowy i zaczep ny ze wspczesnych apologetw pogastwa, jest autorem zbyt solidnym, by szerzy pospolite zudzenie o pogaskiej anarchii. Kto z luboci i entuzjazmem plecie androny, goszc, e ide aami Hellady byy tylko dza i egoizm, ten nie potrzebuje filozofii; starczy, e lizn odrobin greki. Pan Lowes Dickinson zna zarwno grek, jak filozofi, i jeli bdzi, to nie jako pry mitywny hedonista. Jednake kontrast, ktrego doszukuje si pomidzy moralnoci pogask i chrzecijask - opisywany przeze wymownie w tekcie pod tytuem How long halt ye?61, zamieszczonym w The Independent Review" - zawiera bd znacznie wikszego kalibru. Jego zdaniem, moralny idea pogan nie sprowadza si bynajmniej do zwykej orgii rozpusty, wol noci i speniania zachcianek; by to idea penego, zaspokojo nego czowieczestwa. Natomiast idea chrzecijaski, w opinii pana Lowesa Dickinsona, to idea ascezy i abnegacji.
Goldsworthy Lowes Dickinson (1862-1932) - wykadowca na Uni wersytecie Cambridge, autor ksiki The Greek View of Life, wspzaoyciel pisma The Independent Review". 61 Cytat z Biblii (1 Kr 18, 21) w przekadzie angielskim: And Elias came to all people and said: How long halt ye between two opinions?". W przekadzie polskim (Biblia Tysiclecia): Wwczas Eliasz zbliy si do caego ludu i rzek: Dopki bdziecie chwia si na obie strony? Jeeli Jahwe jest [prawdziwym] Bogiem, to Jemu sucie, a jeli Baal, to sucie jemu!.
-14460

60

Ja za twierdz, e koncepcja ta jest cakowicie mylna, zarwno pod wzgldem filozoficznym, jak historycznym. Nie opieram si tu ani na moim prywatnym ideale, ani na nieskaonym dziejami pierwotnym chrzecijastwie, ani na wet - w przeciwiestwie do wielu dzisiejszych idealistw - na tym, co powiedzia Chrystus. Nie opieram si te - znw w przeciwiestwie do wielu dzisiejszych idealistw - na tym, czego Chrystus nie powiedzia, bo najwidoczniej zapomnia. Opieram si na wielowiekowym chrzecijastwie, z caym bagaem jego grzechw; opieram si na nim tak, jak mg bym si oprze na jakobinizmie czy religii mormoskiej, czy jakimkolwiek innym niejednolitym lub niesatysfakcjo nujcym dziele ludzkim - i twierdz, e sens jego dziaa nie lea w ascezie. Twierdz, e punktem spornym midzy chrzecijanami a poganami nie bya asceza; i to nie asceza jest punktem spornym midzy chrzecijastwem a dzisiejszym wiatem. Szymon Supnik nie w ascezie znalaz gwn inspi racj, a podstawowy impuls, popychajcy chrzecijastwo do przodu, nie moe by opisany jako denie do ascezy nawet u ascetykw. Zacznijmy od podstaw. Jest pewien jaskrawy fakt w sto sunkach midzy chrzecijastwem a pogastwem - fakt tak oczywisty, e wielu czytelnikw umiechnie si tylko pod nosem, lecz zarazem tak istotny, e wszyscy dzi o nim zapominaj. Ot, mwic o chrzecijastwie i pogastwie, po mijamy fundamentaln spraw - e jedno nastao po drugim.
-145-

Pan Lowes Dickinson wypowiada si za, jakby byy to ideay rwnolege, ba, jakby pogastwo byo nowsze i lepiej dosto sowane do dzisiejszych czasw. Sugeruje przy tym, e to idea pogaski zostanie ostatecznym ideaem czowieka. Wobec tego trzeba przynajmniej zapyta, z ciekawoci wiksz ni ta, na jak on sobie pozwala, dlaczego czowiek, raz ju znalazszy swj ostateczny idea ycia na ziemi i wrd gwiazd, zdecy dowa si przecie go odrzuci. Oto niepojta zagadka, ktr sprbuj tu, w miar moich si, rozwika. Tylko jedna nowoytna sia stana kiedy twarz w twarz z prawdziwym pogastwem. Tylko jedna sia naprawd wie co o pogastwie - a si t jest religia chrzecijaska. I tu wanie tkwi sabo neopoganizmu. Istot neopoganizmu jest kult przyjemnoci tymczasem wszystko, co autentycznie przecho wao si po dzi dzie z hymnw i tacw staroytnej Europy, wszystko, co rzeczywicie pozostao po radosnych festynach ku czci Febusa i Pana, znale mona w witach chrzecijaskiego Kocioa. Kto, kto naprawd chce uchwyci acuch tradycji, biegncej w przeszo ku pogaskim misteriom, powinien za pa za acuch oplatajcy choink. Caa reszta nowoytnych zjawisk wywodzi si z chrzecijastwa, cznie nawet z tym, co wydaje si najbardziej antychrzecijaskie. Rewolucja Francu ska wywodzi si z ideaw chrzecijastwa. Gazety wywodz si z ideaw chrzecijastwa. Ruch anarchistyczny wywodzi si z ideaw chrzecijastwa. Nauka wywodzi si z ideaw chrzecijastwa. Same nawet ataki na chrzecijastwo wy-146-

wodz si z ideaw chrzecijastwa. Jedno jedyne, co z wszel k pewnoci i cisoci wywodzi si dzi z pogastwa - to wanie chrzecijastwo. Prawdziw rnic midzy chrzecijastwem a poga stwem mona doskonale podsumowa jako rnic midzy cnotami pogaskimi, to jest naturalnymi, a tymi cnotami chrzecijaskimi, ktre Koci okrela jako boskie. Cno ty pogaskie, czyli naturalne, to na przykad sprawiedliwo albo umiarkowanie; i chrzecijastwo je przejo. Trzy cnoty mistyczne, ktrych chrzecijastwo nie przejo, lecz je wyna lazo, to wiara, nadzieja i mio. Mona by im powici cae potoki atwej i pytkiej retoryki, ja jednak chc si ograniczy do dwch ewidentnych faktw. Ot, pierwszy ewidentny fakt (wyranie sprzeczny ze zudn wizj roztaczonego poganina) - pierwszy ewidentny fakt, powtarzam, to e cnoty pogaskie s smtne, podczas gdy cnoty chrzecijaskie a kipi radoci ycia. A drugi fakt, jesz cze bardziej ewidentny od pierwszego, to e cnoty pogaskie s racjonalne, podczas gdy wiara, nadzieja i mio s kompletnie i absolutnie nieracjonalne. Jako e sowo to a prosi o bdn interpretacj, naley wyoy spraw dokadniej. Kada z owych chrzecijaskich albo mistycznych cnt opiera si na paradoksie, wbudowanym w sam jej istot. W najmniejszym nawet stopniu nie dotyczy to cnt pogaskich, czyli racjonalnych. Sprawiedliwo pole ga na tym, by ustali, co si komu naley, i to wanie mu da.
-147-

Umiarkowanie polega na tym, by ustali granic przyjemnoci i nic wykracza poza ni. Ale mio oznacza wybaczenie tego, co niewybaczalne, bo inaczej nie jest adn cnot. Nadzieja oznacza, by nie traci ducha, gdy sprawy wygldaj beznadziej nie - inaczej nie jest adn cnot. Wiara oznacza za wiar w niewiarygodne - w przeciwnym razie nie jest adn cnot. Zabawnie jest obserwowa, jak rnymi drogami potoczyy si losy tych trzech paradoksw w wiecie mody wspczesnego umysu. Mio to modna cnota naszych czasw. Miosierdzie62 stoi dzi w penym blasku, rzucanym przez potny pomie Dickensa. Nadzieja rwnie jest w modzie; to do niej wezwa a nas znienacka srebrzysta trbka Stevensona. Za to wiara wysza z mody, wic ze wszystkich stron atakowana jest jako paradoks. Kady dzi powtarza ze miechem synn infantyln definicj, e wiara to moc, by uwierzy w co, o czym wiemy, e to nieprawda". A przecie wiara nie jest ani o jot bardziej paradoksalna ni nadzieja i mio. Mio to moc, by broni czego, o czym wiemy, e zasuguje na potpienie. Nadzieja to moc, by zachowywa pogod ducha, gdy wiemy, e sytuacja sta je si rozpaczliwa. Owszem, istnieje te inny rodzaj nadziei, przynaleny do jasnego poranka i wspaniaych perspektyw, jednak nie na tym polega chrzecijaska cnota. Cnota nadziei budzi si do ycia

W jzyku angielskim cnota mioci i cnota miosierdzia opisywane s tym samym sowem: charity".
-148-

62

dopiero wtedy, gdy ziemia dry i soce ganie. Dokadnie tak samo przedstawia si sprawa z mioci. Miosierdzie, w po tocznym rozumieniu, to mio chrzecijaska okazywana bie dakom, ktrzy w peni na ni zasuguj. Ale to przecie wcale nie mio; to tylko sprawiedliwo. To ci, ktrzy ani troch nie zasuguj na mio naprawd jej potrzebuj; idea mioci chrzecijaskiej istnieje wanie dla nich albo nie istnieje wca le. Podobnie i w sytuacji z gruntu beznadziejnej potrzebny jest, dla celw praktycznych, peen nadziei czowiek. Idea nadziei spenia si wanie wtedy albo nigdy. Dokadnie w chwili, gdy nadzieja staje si nierozumna, zaczyna by uyteczna. Ot, antyczny wiat pogaski kroczy najprostsz mo liw drog, pki nie poj, e popenia straszny bd. By to wiat cudownie i szlachetnie racjonalny, ktry na ou mierci odkry t cenn i wieczn prawd, dziedzictwo dla przyszych pokole e racjonalno nie wystarcza. Czasy pogaskie byy dla ludzkoci naprawd rajem i wiekiem zotym, w tym sensie, e nigdy ju nie wrc. A nie wrc, gdy jestemy wprawdzie weselsi ni poganie i w wikszym stopniu mamy racj, lecz nikt z nas, choby nie wiem jak si wyta, nie zdoa by rwnie jak oni rozsdny. Chrzecijastwo zanadto zmienio wiat. Nie odzyskamy ju tamtej prostej niewinnoci intelektu, bo wiemy dzi, e jest ona zawodna. Wemy pierwszy z brzegu przy kad, ukazujcy, jak niemoliwie jednowymiarowy by poga ski punkt widzenia. Poemat Tennysona Ulisses to najwikszy moliwy hod dla tryumfu chrzecijastwa. Poeta przypisuje
-149-

Odyseuszowi nieukojon tsknot za wdrwk. Ale praw dziwy Odyseusz bynajmniej nie pragn wdrowa po wiecie. Chcia tylko dotrze wreszcie do domu. Heroicznie i przemy nie stawia czoa klskom, ktre na niego spaday; nic wicej. Nie zna umiowania przygody; to chrzecijaski wynala zek. Nie miowa nawet Penelopy dla niej samej; to rwnie koncepcja chrzecijaska. W jego antycznym wiecie wszyst ko zdawao si czyste i oczywiste. Dobry czowiek by dobry; zy czowiek by zy. Tote nic dziwnego, e staroytni nie pojmowali chrzecijaskiej cnoty mioci bo mio chrze cijaska to pena szacunku wiadomo, e nie przenikniemy sekretw zoonej ludzkiej duszy. Z tego samego powodu nie odkryli sztuki pisania powieci, bo fikcja ujta w powie jest aktem mistycznej idei miosierdzia. adny krajobraz by dla nich adny, brzydki by brzydki. Tote nie zrozumieliby romantyzmu, bo romantyzm oznacza, e uwaa si co za wspanialsze dlatego, e jest niebezpieczne; a to idea chrzeci jaska. Krtko mwic, dzi ju nie potrafimy ani odtworzy, ani nawet wyobrazi sobie owego cudownego i zdumiewajce go wiata pogan. By to wiat, w ktrym rozsdek zaiste rozs dza wszystko. Mam nadziej, e to, co chciaem powiedzie o trzech cnotach boskich jest wystarczajco jasne. Wszystkie trzy s pa radoksalne, wszystkie trzy s praktyczne, i wszystkie trzy s pa radoksalne dlatego, e s praktyczne. Tylko desperacka potrzeba i przejmujca groz wiadomo istoty rzeczy pchny kiedy
-150-

ludzi, by skonstruowa te trzy zagadki - i by oddawa za nic ycie. Jakikolwiek jest sens tej sprzecznoci, pozostaje faktem, e jedyny przydatny w boju rodzaj nadziei to nadzieja przecz ca wszelkie) arytmetyce. Jakikolwiek jest sens tej sprzecznoci, pozostaje faktem, e jedyny rodzaj mioci, jakiej pragn ludzie sabi duchem i jak odczuwaj ludzie wielkoduszni, to mio wybaczajca najczarniejsze grzechy. Jakikolwiek jest sens wia ry, musi ona z istoty swej oznacza pewno czego, czego nie moemy udowodni. I tak, na przykad, wierzymy za jej spraw w istnienie innych ludzi. Jest jednak jeszcze czwarta chrzecijaska cnota, w oczy wisty sposb zwizana z histori chrzecijastwa, ktra jesz cze lepiej zilustruje zwizek midzy paradoksem a praktycz n koniecznoci. Nikt nie zaprzeczy, e urosa ona do rangi historycznego symbolu; a ju z pewnoci nie zaprzeczy temu pan Lowes Dickinson. Stanowia chlub wielu obrocw Krzya. Stanowia urgowisko wielu ich przeciwnikw. I to do tej wanie cnoty sprowadza si w istocie cae poczynione przez pana Lowesa Dickinsona rozrnienie pomidzy pogastwem a chrzecijastwem. Rzecz jasna, mam na myli cnot pokory. Chtnie przyznaj, e gwny europejski nurt chrzecijastwa wchon te sporo faszywej wschodniej pokory (to jest, po kory cile ascetycznej). Pamitajmy, e mwic o chrzeci jastwie, mwimy o caym kontynencie na przestrzeni tysica lat. Tym niemniej wszystko, co powiedziaem wyej o trzech cnotach boskich odnosi si, i to nawet w wikszym stopniu,
-151-

rwnie i do tej cnoty. Cywilizacja odkrya pokor z tego same go powodu, dla ktrego odkrya wiar i mio: dlatego miano wicie, e chrzecijastwo musiao odkry j lub zgin. Owo wielkie odkrycie psychologiczne, za spraw ktrego poganin sta si chrzecijaninem, mona uj z grubsza w jed nym zdaniu. Poganin, z podziwu godnym rozsdkiem, zamierza cieszy si yciem. U schyku swej cywilizacji poj, e czowiek nie jest w stanie rozkoszowa si wasnym yciem i jednoczenie rozkoszowa si czymkolwiek innym. Pan Lowes Dickinson wy kaza, w sowach tak wybornych, e nie wymagaj mego wiate go komentarza, jak absurdalne i pytkie jest mniemanie, e poga nin pragn jedynie uciech cielesnych. Oczywicie, dowiadcza te rozkoszy intelektualnych, wicej nawet i etycznych, i du chowych. Ale centrum owych rozkoszy, centrum wiata, stano wia zawsze jego wasna osoba; co z pozoru zdawa si moe ze wszech miar naturalne. Ot, jego odkrycie psychologiczne wygldao po prostu tale dotychczas zakada, e dozna najpe niejszej moliwej radoci, rozdymajc swe ego w nieskoczono; tymczasem okazao si, e najpeniejsz moliw rado czo wiek odkrywa, redukujc swe ego do zera. To wanie pokora jest cnot, ktra nieustannie odnawia nie bo i ziemi. To pokora, nie poczucie obowizku, chroni gwiazdy przed upadkiem niewybaczalnym upadkiem w obojtn rezyg nacj. To za spraw pokory staroytne niebiosa wci zachowuj dla nas potg i wieo. Przeklestwo, idce za rodem ludz kim od zarania dziejw, sprawia bowiem, e atwo nuymy si
-152-

cudami. Gdybymy yli w mroku i ujrzeli soce po raz pierwszy, byoby dla nas najpikniejszym i najstraszniejszym z meteorw. Widzoje po raz setny, zwiemy je by uy przeraliwego blunierstwa Wordswortha63 - wiatem powszednim". Tkwi w nas skonno, by da wci wicej i wicej. Ley w naszej naturze, by zayczy sobie szeciu soc, soca zielonego, soca bkit nego. Tymczasem pokora spycha nas stale w pierwotn ciem no a tam najsabsze wiateko olniewa jak niespodziewana byskawica. Pki nie zrozumiemy, czym jest ten mrok pocztku, czer pozbawiona wszelkich wizji i wszelkich oczekiwa, nie b dziemy w stanie caym sercem, z dziecic prostot, sawi rewe lacyjnej wspaniaoci wszechrzeczy. Okrelenia optymizm" i pesymizm" zasadniczo nic nie znacz, jak zreszt wikszo nowoczesnej terminologii, lecz je li ju przypisujemy im jakie mgliste i nieokrelone znaczenie, pesymizm musi stanowi podstaw optymizmu. Czowiek, ktry niszczy swe ego, stwarza kosmos. Dla czowieka pokor nego, i wycznie dla niego, soce jest prawdziwie socem, morze jest prawdziwie morzem. Spogldajc na przechod niw na ulicy, ma nie tylko wiadomo, e ludzie yj; prze nika go rwnie, niczym ekscytujcy dreszcz, wiadomo, e nie s martwi. Nie wspomniaem dotd o innym aspekcie pokory, kt ry czyni jej odkrycie koniecznoci, gdy jest on czciej
63

William Wordsworth (1770-1850) - poeta angielski.


-153-

podkrelany i bardziej oczywisty. Nie ulega kwestii, e poko ra to niezbdny warunek wysiku i samokontroli. Szowinici twierdz, e nard jest silniejszy, jeli gardzi innymi narodami, i teza ta moe znakomicie ilustrowa tpot szowinistycznej polityki. Najsilniejsze narody, jak Prusy czy Japonia, zaczy nay bardzo skromnie, ale nie uwaay za rzecz poniej swej godnoci, by usi u stp obcego i wszystkiego si od niego nauczy. Niemal kade przytaczajce zwycistwo to zwy cistwo naladowcy. Imitacja stanowi zaledwie lichy produkt uboczny cnoty pokory, tym niemniej, jako produkt pokory, jest skuteczna. Prusy nie znay chrzecijaskiej pokory w we wntrznych sprawach swego pastwa, wic wewntrzne sprawy pruskie przedstawiay obraz ndzy i rozpaczy, kraj ten wykaza jednak wystarczajc pokor, by niewolniczo kopiowa Fran cj, nawet w detalach, jak wiersze Fryderyka Wielkiego. Kor nie naladujc Francj, Prusy odniosy nad ni tryumf. Jeszcze wyraniej wida to na przykadzie Japoczykw. Jedyn ich chrzecijask i pikn cech jest to, e ukorzyli si, by dost pi wywyszenia. Pokora jest wic niezbdna, by kosztem pracy i stara osiga standardy wysze od naszych wasnych. Ten jej aspekt zosta ju jednak wyczerpujco omwiony przez nie mal wszystkich idealistw, tote nie zamierzam powica mu wicej miejsca. Mwic o pokorze, warto zauway ciekaw rozbieno midzy dzisiejsz koncepcj Silnego Czowieka, a tym, co wie my o silnych ludziach przeszoci. Porzekado gosi, e nikt nie
-154-

jest bohaterem dla swego lokaja. Carlyle64 nie zgadza si z tym, i jeli chcia zaprotestowa przeciw wykpiwaniu kultu bohate rw, moemy tylko przyklasn mu z cakowit aprobat. Kult bohaterw to rzecz ludzka i wspaniaomylna. Bohater jako taki ma wady i saboci, ale cze, ktr ludzie mu oddaj, nie jest ani saboci, ani wad. By moe nikt nie jest bohaterem dla swego lokaja, lecz kady gotw jest by lokajem dla swe go bohatera. Jednak, w rzeczy samej, zarwno to porzekado, jak i surowa krytyka Carlyle'a, mijaj si z najistotniejsz psy chologiczn prawd. Niewane, czy czowiek jest bohaterem w oczach swego lokaja. Podstawowa prawda - prawda, na kt rej zbudowano fundamenty chrzecijastwa - wyglda tak, e nikt nie jest bohaterem w swoich wasnych oczach. Zdaniem Carlyle'a, Cromwell by silnym czowiekiem. Zdaniem Crom wella, by czowiekiem sabym. Carlyle gosi apoteoz arystokracji, ktr atwo mona zakwestionowa, i to za pomoc jego najbardziej znanego afo ryzmu: e ludzie to przewanie gupcy. Chrzecijastwo, ze spokojn pewnoci i penym szacunku realizmem, twierdzi, e ludzie to zawsze gupcy. Nazywa si to niekiedy doktryn grzechu pierworodnego, niekiedy za - doktryn ludzkiej rw

Thomas Carlyle (1795-1881) - pisarz angielski, jeden z najznaczniejszych twrcw epoki wiktoriaskiej, autor m.in. esejw o literaturze nie mieckiej. Jego wykad na temat bohaterw, opublikowany nastpnie w postaci broszury, odbi si gonym echem w wczesnym rodowisku literackim. By te autorem prac na temat Cromwella i Fryderyka Wielkiego. -155-

64

noci. Oznacza to, co do zasady, e jeeli jakie wielkie moralne niebezpieczestwo zagraa jednemu czowiekowi, zagraa te wszystkim innym. Kady moe zosta przestpc, jeli ulegnie pokusie. Kady moe zosta bohaterem, jeli ulegnie inspiracji. W ten oto sposb doktryna chrzecijaska rozbija w proch i py aosn wiar Carlyle'a (lub czyjkolwiek) w grono nielicznych mdrych ludzi". Nie ma takich ludzi. Nigdy ich nie byo. Kada arystokracja, pod najwaniejszymi wzgldami, zachowuje si raczej jak cz motochu. Oligarchia przypomina grupk po pijajc piwo na ulicy: jest wesoa, lecz omylna. Najpyszniejsze oligarchie wychodziy najgorzej na wasnej polityce - oligarchia Polski, oligarchia Wenecji. Za to armie, ktre najszybciej i naj sprawniej roznosiy wrogw, byy armiami religijnymi - jak na przykad armia muzumaska lub purytaska. Armia religijna z natury swojej skada si bowiem z ludzi, ktrych nauczono korzy si, nie pyszni. Przecitny Anglik myli dzi o sobie jako o mnym i krzepkim potomku mnych i krzepkich purytanw. W rze czywistoci uciekby przed krow. Lecz gdyby zapyta ktrego z jego purytaskich przodkw - Bunyana, dajmy na to - czy uwaa si za mnego, wyznaby ze zami w oczach, e jest sa by i grzeszny. I wanie dlatego znisby mczarnie. Pokora, cho wystarczajco praktyczna, by wygrywa bi twy, zawsze pozostanie wystarczajco paradoksalna, by zabija wieka pedantom. Pod tym wzgldem podobna jest do cnoty mioci. Jedyny rodzaj grzechu, na jaki winna si rozciga mi
-156-

o chrzecijaska, to grzech niewybaczalny. Jedyna za praw dziwie piekielna pycha - to duma czowieka, ktry naprawd ma z czego by dumny. Mona bez wikszej szkody dla duszy szczyci si czym, co posiada splendor niezaleny od nas. Nie wyrzdza wic uszczerbku duma z wasnego kraju. Niezbyt szkodliwa jest duma z odlegych przodkw. Gdy jednak kto chlubi si zdobyt fortun, chlubi si po czci wasn osob. Jeszcze bardziej destrukcyjna jest duma z intelektu, jako e in telekt jest szlachetniejszy od pienidzy. Ale najwiksz szkod wasnej duszy wyrzdza ten, kto ceni si wysoko za najcenniej sz rzecz na wiecie za dobro. Czowiek, pysznicy si czym, co naprawd przynosi chlub, to faryzeusz i sam Chrystus nie zdziery, by go nie zaatakowa. Mj zarzut wobec pana Dickinsona i innych odgrzewaczy pogaskich ideaw brzmi zatem tak: oskaram ich o ignoro wanie ludzkich odkry, poczynionych w dziedzinie etyki i moralnoci. A cho odkrycia te nie nale do sfery material nej, s rwnie konkretne jak odkrycie systemu krenia krwi, tak samo nieznanego poganom. Nie moemy wrci do poga skiego kultu rozumu i zdrowego ducha, skoro ludzko odkrya juz, e rozum nie zapewnia zdrowia duchowego. Nie moemy wrci do kultu pychy i zabawy, skoro ludzko odkrya ju, e pycha nie bawi. Doprawdy nie pojmuj, co za przedziwny kaprys kae wspczesnym autorom bezustannie czy sowo postp" ze sowami niezalene mylenie''. Postp jest ewidentnie antytez
-157-

niezalenego mylenia. Gdyby ludzie myleli niezalenie - to jest, niezalenie od innych ludzi - kady zaczynaby rozumo wanie zawsze od pocztku i dociera prawdopodobnie tam gdzie dotar przed nim jego ojciec. Postp, o ile w ogle istnieje, musi oznacza wnikliwe studia nad przeszoci i przejcie ca ego jej dziedzictwa. Dlatego te oskaram pana Lowesa Dickinsona i jego szko o reakcyjno w jedynym prawdziwym sensie tego sowa. Skoro pan Dickinson tak woli, niech zamyka oczy na wielkie historyczne tajemnice - tajemnic miosierdzia, tajemnic ry cerskiego ducha, tajemnic wiary. Skoro tak woli, niech zamyka oczy na pug i pras drukarsk. Jeli jednak naprawd wskrze simy i wprowadzimy w ycie pogaski idea prostego, racjonal nego samo spenienia, skoczy si to tak samo, jak skoczyo si w czasach pogaskich. Nie mwi, e skoczy si katastrof. Mwi, e skoczy si chrzecijastwem.

XIII CELTOWIE I CELTOFILE

auka wspczesna ma wiele zastosowa; jej gwne zastosowanie polega jednak na tym, by za pomoc

dugich, uczonych sw tuszowa bdy bogaczy. Sowo klep rwnie dobrym przykadem jest owa dziwaczna teoria, kt r syszymy, ilekro oskara si o przestpstwo jak osob z wyszych warstw spoecznych. Teoria ta gosi, e ujawnie nie przestpstwa powoduje dotkliwsze skutki dla bogacza ni dla ubogiego. Oczywicie, prawda wyglda dokadnie na odwrt. To dla bogacza skutki s mniej dotkliwe. Im czowiek zamoniejsza tym atwiej mu wasa si po wiecie; tym a twiej mu zdoby sympati i powszechny szacunek na Wyspach Kanibali . Ale im kto uboszy, tym bardziej prawdopodobne,
65

tomania" moe tu suy za prostacki i banalny przykad. Ale

e tylko nieskazitelna przeszo pomoe mu znale na noc miejsce do spania. Honor to luksus dla arystokratw, ale ko nieczno dla portierw.
65

Tak nazywano archipelag, znany dzi jako Melanezja. -159-

Caa ta kwestia, cho drugorzdna, ilustruje moj gwn tez. Olbrzymie zasoby nowoczesnej inwencji s powicane na wynajdowanie wymwek dla karygodnego zachowania lu dzi wpywowych i monych. Jak ju wspomniaem, najdobit niej wida to w naukach medycznych. Jednak aden z owych pomysw, za jakie chwyta nauka, pieszc na odsiecz bogatym pgwkom, nie jest rwnie osobliwy jak wynalazek zwany teori ras66. Kiedy bogaty nard (jak Anglicy) odkrywa bijcy w oczy fakt, e popeni niedorzeczne bdy rzdzc biedniejszym na rodem (jak Irlandczycy), przez moment jest skonsternowany i nie wic, co z tym fantem pocz - a potem zaczyna rozpra wia o Celtach i Teutonach. Na ile zdoaem poj, Irlandczycy s Celtami, za Anglicy Teutonami. Oczywicie, jedno i drugie jest cakowicie fikcyjne. Nie zadawaem sobie trudu, by ledzi w etnologiczny dyskurs, lecz najnowsza konkluzja naukowa, jak czytaem, skania si generalnie do tezy, e Anglicy s w przewaajcym stopniu celtyccy, a Irlandczycy w znacznej mierze teutoscy. Tak czy owak, nikt, kto zachowa bodaj la dowe resztki naukowego rozsdku, nie bdzie przecie stosowa tych okrele dosownie.

Rasa jest tu rozumiana tak jak w okresie przed I wojn wiatow - nie tyle antropologicznie (jako rasa czarna czy kaukaska) lecz jako zesp cech fizycznych przypisywanych przedstawicielom danej kultury czy grupy jzykowej, tzn. rasa sowiaska, nordycka, aryjska, celtycka, itd. W owym cza sie powszechnie uwaano to za podejcie naukowe.
-160-

66

Zostawmy to raczej osobom, ktre wielce si pasjonuj ras anglosask i rozcigaj to pojcie nawet na Ameryk. Ile dokadnie krwi Anglw i Sasw (kimkolwiek byli) zostao jeszcze w naszej przemieszanej populacji Brytw, Rzymian, Germanw, Duczykw, Normanw i Pikardyjczykw - to kwestia interesujca tylko dla pasjonatw, za ile kropel tej krwi moe w ogle pozosta po rozpuszczeniu jej w kipicym kotle Ameryki, do ktrego wlewaj si wodospady Szwedw, ydw, Niemcw, Irlandczykw czy Wochw - to ju kwestia interesujca wycznie dla wariatw. Doprawdy, angielska klasa rzdzca powinna sobie wynale jakiego innego boka. Ka dy inny boek, jaki by nie by saby i gniewliwy, przynajmniej nigdy si nie zmienia. To tylko nauka chlubi si sw zmien noci i uwaa za zalet, e stale jest w ruchu, przybierajc, jak woda, coraz to now form. Naley przyzna, e Anglia i angielska klasa rzdzca ni gdy nie odwoyway si do absurdalnego boka rasy, pki nie nadesza chwila, kiedy zdawao si, e ju tylko ten boek im pozosta. Najwybitniejsi w dziejach Anglicy zaczliby ziewa lub mia si rozmwcy prosto w nos, gdyby kto im tuma czy, e s Anglosasami. A gdyby kto prbowa zaprowadzi idea rasy w miejsce ideau narodu, wol sobie nie wyobraa, co by usysza. To narodowo bya dla nich wana. Gdybym suy jako oficer na okrcie wojennym, bardzo bym nie chcia odkry w przededniu bitwy pod Trafalgarem, e admira Nel son ma w yach francusk krew. Nie chciabym te znale si
-161-

w skrze dentelmena z Norfolk czy Suffolk, ktry musiaby objani admiraowi Blake'owi67, e jest on potomkiem Holen drw. A powd jest prosty. Narodowo nie ma nic wsplne go z ras. Narodowo to fakt. Przypomina Koci lub tajne stowarzyszenie; jest tworem ludzkiej duszy i woli; jest dzieem ducha. yj jednak w dzisiejszym wiecie ludzie, ktrzy gotowi s wymyli cokolwiek i zrobi wszystko, byleby tylko nie przy zna, e co moe by dzieem ducha. Tymczasem nard, wbrew trendom wspczesnego wiata, jest produktem czysto duchowym. Czasem od zarania by nie zaleny, jak w Szkocji, czasem za tworzy si w warunkach za lenoci i podlegoci, jak w Irlandii. Niekiedy powstawa z po czenia wielu maych nacji, jak we Woszech, a innym razem na skutek odczenia si od wikszej caoci, jak w Polsce. Jed nake zawsze i w kadym wypadku jego istota pozostaje czysto duchowa - czy te, jeli Czytelnik woli, czysto psychologiczna. To moment, kiedy piciu ludzi staje si szstym czowiekiem. Zna to kady, kto kiedy zakada klub. To moment, kiedy pi rnych miejsc staje si dla nas jednym miejscem. Zna to kady, kto kiedy odpiera najazd wroga. Pan Timothy Healy , naj tsza gowa w obecnej Izbie Gmin, podsumowa narodowo
Robert Blake (1599-1657) - purytanin, admira wojujcy m.in. z Holendrami. W roku 1653 pokona holendersk flot w trzydniowej bitwie na kanale La Manche. 68 Timothy Healy (1855-1931) - polityk irlandzki, czonek Izby Gmin w latach 1880-1918, za w latach 1922-1928 pierwszy gubernator generalny Wolnego Pastwa Irlandzkiego.
-16267

68

tak doskonale, e lepiej ju nie mona, stwierdzajc po prostu, e jest to co, za co ludzie gotowi s umrze. Jak celnie riposto wa lordowi Hughowi Cecilowi69: Nikt, nawet wasza lordowska mo, nie zgodzi si umrze za poudnik Greenwich". Oto wielki hod dla czysto psychologicznego charakteru narodowo ci. Nie ma sensu pyta, czemu Greenwich nie posiado w sfe rach duchowych adnej mocy spajajcej, cho posiady j Ateny czy Sparta. Rwnie dobrze mona by pyta, czemu mczyzna zakochuje si w tej a nie innej kobiecie. Irlandia stanowi przykad najbardziej chyba godny uwa gi, wiadczcy o tej wielkiej duchowej spjnoci, niezalenej od warunkw zewntrznych, ras czy innych ewidentnych czynnikw fizycznych. Rzym podbija narody, lecz Irlandia podbijaa rasy. Popynli tam Normanowie i zostali Irland czykami; popynli Szkoci i zostali Irlandczykami; dokadnie to samo spotkao Hiszpanw; i nawet ponury onierz Crom wella dotar tam - i zosta Irlandczykiem. Irlandia, politycznie nieistniejca, okazaa si silniejsza ni wszystkie te rasy, ktre istniay z naukowego punktu widzenia. Najczystsza krew ger maska, najczystsza krew nordycka, najczystsza krew penych pasji szkockich patriotw, okazay si mniej atrakcyjne ni na rd bez sztandaru. Irlandia, ciemiona i nie uznawana, atwo wchaniaa rasy, bo kady taki drobiazg atwo wchon. atwo

Hugh Cecil, baron Quickswood (1869-1956) - angielski polityk konserwatywny. -163-

69

pokazaa nauce o rasach jej waciwe miejsce, bo kady taki przesd musi upa. Narodowo, w caej swej saboci, oka zaa si mocniejsza ni etnologia w caej swej potdze. Pi ras tryumfujcych zdobywcw zostao przyswojonych i pokona nych przez pokonany nard. Poniewa na tym wanie polega rzeczywista i przedziwna chwaa Irlandii, nie da si sucha bez zniecierpliwienia wsp czesnych sympatykw tego kraju, ktrzy stale mwi o Celtach. Kim byli Celtowie? Niech no kto sprbuje wyjani. Kim s Ir landczycy? Niech no kto sprbuje udawa, e nie wie. Pan W.B. Yeats, w irlandzki geniusz, ktry objawi si w naszych czasach, okaza podziwu godn przenikliwo, lekcewac sobie wywo dy piewcw rasy celtyckiej. Lecz i on zosta w pewnym stopniu skaony, a jego naladowcy s skaeni cakowicie, gwnym b dem, jaki mona wytkn owym wywodom i argumentom. Ot, piewcy rasy celtyckiej opisuj Irlandczykw, czy te Celtw, jako przedziwn i odrbn ras, plemi ekscentrykw wspczesnego wiata, zatopione w mglistych legendach i bezowocnych snach. Rzecz sprowadza si do tego, by przedstawi Irlandczykw jako niezwykych ludzi, ktrzy widuj elfy, jako zwariowanych dzi wakw, ktrzy wci jeszcze piewaj stare pieni i tacz daw ne grupowe tace. A to jest bd; wicej nawet - to postawienie prawdy na gowie. Wanie Anglicy s niezwykymi ludmi, bo nigdy nie widuj elfw. Wanie mieszkacy Kensington
70

Dzielnica Londynu.
-164-

s zwariowanymi dziwakami, bo nie piewaj starych pieni i nie tacz dawnych grupowych tacw. Irlandczycy, ktrzy to wszystko czyni, nie s ani troch dziwni i odrbni, i ani troch celtyccy; jeli jeli traktowa to sowo jako synonim ich oby czajw. Jest to normalny, rozsdny nard, wiodcy normalne, rozsdne ycie typowe dla narodu, ktry nie zosta jeszcze za truty miejskim smogiem, podporzdkowany lichwiarzom ani w aden inny sposb doprowadzony do rozkadu przez boga ctwo i nauk. Posiadanie legend nie jest zgoa typowe dla Celtw. Jest po prostu typowe dla ludzi. Niemcy, ktrzy (jak domniemy wam) s Teutonami, tworz setki legend, ilekro tylko zachowuj si po ludzku. Mio do poezji nie jest ani troch celtycka. Angli cy kochali poezj bardziej moe ni jakikolwiek nard na ziemi, pki na ich ycie nie pad cie fabrycznych kominw, a na ich twarze cie czarnych cylindrw, te mocno przypominajcych kominy. To wcale nie Irlandia jest szalona i mistyczna; to Man chester ze swym przemysem jest szalony i mistyczny; ba, jest nie wiarygodny i przekraczajcy ludzkie pojcie, kiedy go porwna z normalnym ludzkim wiatem. Irlandia wcale nie musi bra udziau w tej niemdrej grze w rasy; nie musi udawa, e zamieszkuje j plemi wizjonerw, rnice si od reszty ludzkoci. Bo skoro mowa o wizjach, Ir landia jest czym wicej ni nard - jest wzorem dla innych narodw.

XIV
O PEWNYCH NOWOCZESNYCH PISARZACH I INSTYTUCJI RODZINY

odzina moe susznie uchodzi za zwieczenie ludzkich

instytucji. Kady przyzna, e niemal we wszystkich do

tychczasowych spoeczestwach rodzina bya zasadnicz i cen traln komrk, z wyjtkiem tylko takich spoeczestw jak Lacedemon71, ktre postawiy na efektywno", tote upady i lad po nich zagin. Chrzecijastwo, przynoszc olbrzymi rewolucj, nie wprowadzio zmian w tej pradawnej i gronej witoci, tyle e postawio j niejako na gowie. Nie zaprze czyo istnieniu trjcy, na ktr skadaj si ojciec, matka i dzie cko, lecz odczytao j wspak: dziecko, matka, ojciec. Nie jest to

ju rodzina, lecz wita Rodzina, bo te i wito nieraz bywa skutkiem obrcenia czego do gry nogami. Lecz w naszych dekadenckich czasach co poniektrzy md rcy zaczli na serio atakowa rodzin. Podwayli jej sens, moim zdaniem bdnie; za obrocy bronili jej, i te bronili bdnie. Pospolity argument na rzecz rodziny gosi, e pord stresw
71

Sparta. -167-

i zmiennych kolei ycia rodzina pozostaje mi ostoj spokoju i zgodnego przymierza. Ale mona te podnie inny argument, dla mnie osobicie ewidentny, ktry gosi, e gwna zaleta rodzi ny polega na tym, e nie jest ani mia, ani spokojna, ani zgodna. Nie jest dzi w modzie, by opiewa poytki, pynce z nieduej spoecznoci. Ka nam si czy w wielkie imperia; mwi, e mamy wierzy w wielkie idee. Ale mae pastewko, mae miasteczko czy wioska zabita deskami maj pewn zalet, ktr kady musi dostrzec, chyba e widzie nie chce. Ot, czowiek yjcy w maej spoecznoci yje w duo wikszym wiecie. Lepiej zna przeraajce przepacie, ktre dziel ludzi; i wie, e s midzy ludmi rnice nie znajce kompromisw. Powd jest oczywisty. W wielkiej spoecznoci moemy sami wybiera sobie towarzystwo. W maej spoecznoci towarzy stwo zostaje nam narzucone. Tote we wszystkich licznych i wysoce cywilizowanych spo eczestwach pojawiaj si grupy oparte na wsplnocie emocji, odcinajce si od prawdziwego ycia skuteczniej, ni gdyby ukryy si za murami klasztorw. Klan rodzinny nie jest ciasny ani ogra niczony - to klika jest ciasna i ograniczona. Czonkowie klanu yj razem, bo wszyscy nosz ten sam tartan lub pochodz od tej samej witej krowy; ale ich dusze, za spraw boskiej przypadko woci, zawsze bd mieni si kolorami bardziej od jakiegokol wiek tartanu. Lecz czonkowie kliki trzymaj si razem, bo maj ten sam gatunek duszy. Ich ciasnota jest ciasnot duchowej spj noci i zadowolenia, typowego rwnie dla diabw w piekle.
-168-

Ogromne spoeczestwo wytwarza kliki. Ogromne spo eczestwo to jedno ogromne Stowarzyszenie dla Wspiera nia Ograniczenia Umysowego. To potna machina, majca chroni samotn, wraliw jednostk, by nie dowiadczya go ryczy i otuchy kompromisw z innymi ludmi. Jest to, innymi sowy, jedno wielkie Towarzystwo Zapobiegania wiadomoci Chrzecijaskiej. Przeledmy to na przykadzie zmian, jakim podlegaa insty tucja zwana klubem. Kiedy Londyn by mniejszy, a jego dzielnice bardziej odrbne i parafiaskie, klub by tym, czym nadal jest na wsi - to znaczy przeciwiestwem tego, czym sta si w miecie. Czowiek szed do klubu, poniewa mg tam prowadzi ycie towarzyskie. Obecnie czowiek udaje si do klubu, poniewa moe si tam uwolni od ludzi. Im wiksze rozmiary i zoono naszej cywilizacji, tym szybciej klub londyski zatraca ostatnie cechy miejsca, gdzie mona z kim burzliwie dyskutowa, i staje si miejscem, gdzie mona sobie w zaciszu uci drzemk. Klub istnieje po to, eby jego czonkowie czuli si wygodnie a eby czowiek poczu si wygodnie, musi sta si nietowarzyski. ycie towarzyskie, jak wszystko co dobre, jest najeone puapkami, pene zagroe, wyrzecze i niewygd. Tymczasem w klubie krzyuj si dwie cechy, dajce najgorsze z moliwych pocze. Produktem klubu jest wygodnicki pustelnik; kto, kto dogadza sobie jak Lukullus w szalonej samotnoci Szymona Supnika. Gdyby jutro zamie niena odcia nas od wiata i zmu sia do ycia wycznie na naszej ulicy, znalelibymy si nagle
-169-

w wiecie dzikszym i znacznie rozleglejszym ni wszystko, co znalimy dotychczas. Nic dziwnego, ze typowy nowoczesna czowiek porzuca swoj ulic pod byle pretekstem, wyrywa jc si do ucieczki. Najpierw wymyla nowoczesn higien i jedzie do kurortu. Potem wymyla nowoczesn kultur i je dzie do Florencji. Wreszcie wymyla nowoczesny imperializm i jedzie do Timbuktu. Wyrusza na fantastyczne krace ziemi. Stwarza wszelkie pozory, e poluje na tygrysa. Prawie udaje mu si jedzi na wielbdzie. I cay czas nie robi nic innego, jak tylko ucieka z ulicy, gdzie si urodzi; a ma dla tej ucieczki porczn wymwk. Powiada, e jego ulica jest nudna. Kamie jak z nut. Ucieka wanie dlatego, e na jego ulicy za duo si dzieje. Dzieje si za duo, bo wszystko tu czowieka absorbuje, wszystko stawia mu wymagania i oczekiwania; a wszystko go absorbuje, poniewa ulica jest pena ycia. Odwiedza zatem Wenecj, bo wenecjanie s dla niego tylko wenecjanami, pod czas gdy mieszkacy jego wasnej ulicy s ludmi. Bezczelnie gapi si na Chiczyka, bo Chiczyk to dla niego tylko obiekt, ktry biernie znosi cudzy wzrok. Gdyby sprbowa si tak gapi na starsz pani w ssiednim ogrdku, zareagowaaby czynnie. Krtko mwic, musi uciec od nazbyt stymulujcego towarzy stwa rwnych sobie istot wolnych ludzi, przewrotnych, in dywidualnych, zoliwie innych ni on sam. Ulica w Brighton jest zanadto przytaczajca, zanadto kipi emocjami. Czowiek musi wic uspokoi si i ukoi nerwy pord tygrysw, spw, wielbdw i krokodyli. S to stworzenia, owszem, bardzo od
-170-

niego rne. Ale ich ksztaty i obyczaje nie wchodz mu w pa rad, bo nie stanowi konkurencji. Nie prbuj kwestionowa jego yciowych zasad ani narzuci mu wasnego sposobu my lenia, jak te dziwaczne potwory z uliczki na przedmieciach. Wielbd nie przybiera wystudiowanego grymasu wyszoci, bo pan Robinson nie ma garbu. Elegancki dentelmen spod numeru 5 przybiera wystudiowany grymas wyszoci, bo pan Robinson nie ma boazerii. Sp nie mieje si do rozpuku, pa trzc na mczyzn, ktry nie fruwa. Ale major spod nume ru 9 wymiewa kadego mczyzn, ktry nie pali. W naszych ssiadach najbardziej nas irytuje, e nie chc pilnowa was nego nosa i zaj si wasnymi sprawami. Jednak w gruncie rzeczy nie o to nam chodzi. Gdyby ssiedzi nie zajmowali si wasnymi sprawami, to nim czowiek by si obejrza, dostaliby eksmisj i przestali by naszymi ssiadami. Drani nas co in nego, i duo waniejszego. Jeli czujemy do nich antypati, to nie dlatego, e brak im energii, by zaj si wasnymi sprawami, ale dlatego, e maj do energii, by zaj si rwnie naszymi sprawami, przynajmniej na tyle, by obszernie je omawia. To, co budzi w nas zgroz, to nie ciasnota ich zainteresowa, lecz ich wyborna skonno, by rozszerza krg zainteresowa poza zasig wasnego nosa. Kada awersja do rodzaju ludzkiego ma, w oglnych zarysach, takie wanie podoe. Nie jest to nigdy awersja do ludzkiej biernoci (jak udajemy), lecz do ludzkiej ak tywnoci. Mizantropi udaj, e gardz ludzkoci, bo jest saba. W istocie nienawidz jej za jej si.
-171-

Naturalnie, takie cofanie si przed brutaln ywotnoci i brutaln rnorodnoci zwykych ludzi jest ze wszech miar rozsdne i zrozumiae pod warunkiem, e nie pretenduje do wyszoci nad zwykymi ludmi. Gdy jednak mizantropia kreuje si na arystokracj, albo estetyzm, albo moralne gro wanie nad buruazj, naley sprawiedliwie wskaza jej sab stron. Wybredno to najbardziej wybaczalna z ludzkich wad, lecz najmniej wybaczalna z cnt. Nietzsche, ktry stano wi najlepszy symbol tych uroszcze udzi wybrednych, opisa gdzie - a od strony literackiej jest to mocny opis -jaka pogar da, jaki niesmak wzbieraj w nim na widok pospolitych ludzi z ich pospolitymi twarzami, pospolitymi gosami i pospolity mi umysami. Jak ju powiedziaem, jeli pochyli si z trosk nad tym smtnym elitaryzmem, staje si on niemal pikny. Arystokracja Nietzschego ma w sobie wito, przynalen do wszystkiego, co sabe. Kiedy Nietzsche daje nam odczu, do jakiego stopnia nie znosi tych niezliczonych twarzy, nie milkncych gosw i przytaczajcej wszechobecnoci motochu, moe liczy na sympati i zrozumienie u kadego, kto cho raz cierpia na chorob morsk lub zmczony jecha zatoczonym autobusem. Kademu czowiekowi zdarzao si nienawidzi rodzaju ludzkiego, gdy sam miewa si gorzq ni zwykle. Kademu z nas robio si ciemno w oczach od obecnoci innych ludzi, kady dusi si ludzkoci jak da wicym odorem. Gdy jednak Nietzsche, z niewiarygodnym brakiem wyobrani i poczucia humoru, da, bymy uwierzyli,
-172-

e jego arystokracja to arystokracja silnych muskuw i silnej woli, trzeba mu niestety wskaza prawd. Jest to arystokracja sabych nerww. Wrogowi przyjaci stwarzamy sobie sami, ale to Pan Bg stworzy naszego ssiada. Nic wic dziwnego, e w blini jawi si nam spowity w ca groz, jak beztrosko roztaczaj ywioy. Jest obcy jak gwiazdy; jest stay i obojtny jak deszcz. Jest Czo wiekiem - najstraszliwsz z istot. Oto dlaczego dawne religie i surowe pisma z gbok mdroci gosiy, e mamy obowizki nie wobec ludzkoci, lecz wanie wobec bliniego. Obowizek wobec ludzkoci moe pochodzi z wasnego wyboru; ba, moe by cakiem przyjemny. Moe stanowi nasze hobby, a nawet rozrywk. Moemy pracowa spoecznie w podmiejskich slum sach, bo mamy do tego szczeglne powoanie, albo przynaj mniej tak nam si wydaje; moemy walczy o pokj na wiecie, bo pasjami kochamy walk. Najdziwaczniejsze mczestwo, najbardziej odstrczajce przeycia wynikaj nieraz z wasnej decyzji lub z prywatnego gustu. Tacy ju czasem jestemy, tak mamy konstytucj, e osobliwie upodobalimy sobie wariatw lub wyjtkowo fascynuje nas trd. Kochamy Murzynw, bo s czarni, lub niemieckich socjalistw, bo s pedantyczni. Bli niego mamy jednak kocha dlatego, e jest - a to ju bardziej przeraajcy powd dla znacznie wikszego wyczynu. Ot, nasz ssiad jest wanie blinim. Jest t prbk ludzkoci, ktra zostaa nam dana. Jest kim bd, czyli kadym. Jest postaci symboliczn, bo cakiem przypadkow.
-173-

Nic ulega wtpliwoci, e ludzie uciekaj z maych rodo wisk do spoeczestw ponurych i oschych. To rzecz normal na. Ludzie ci nie uciekaj przed mierci, lecz przed yciem. Istnieje jednak, pewna zasada, ktra stosuje si do kadego spord krgw, tworzcych spoeczestwo. Mianowicie, mo emy spokojnie wyrusza na poszukiwanie jakiej konkretnej odmiany gatunku ludzkiego pod warunkiem, e szukamy aku rat tej odmiany - a nie po prostu odmiany. Brytyjski dyplomata ma wite prawo szuka towarzystwa japoskich generaw, jeli potrzebni mu s wanie japoscy generaowie. Lecz jeli szuka tylko ludzi odmiennych ni on sam, niech lepiej zosta nie w domu i podyskutuje o religii z pokojwk. To naturalne, e wioskowy geniusz przybywa na podbj Londynu, jeli chce podbi akurat Londyn. Jeeli jednak interesuje go podbj cze go zasadniczo i symbolicznie wrogiego, w dodatku bardzo potnego, niech lepiej zostanie tam gdzie jest i wda si w kon flikt z pastorem. Mieszkaniec przedmiecia czyni susznie, jeli jedzie do uzdrowiska Ramsgate, poniewa lubi akurat uzdro wisko Ramsgate - co z trudem mieci si w gowie. Ale jeli, jak sam to ujmuje, jedzie do Ramsgate dla odmiany", znajdzie bardziej romantyczn, wrcz melodramatyczn odmian, jeli przeskoczy przez pot do ogrodu ssiada. Konsekwencje takie go czynu mog okaza si stymulujce w znaczeniu, ktre dale ko wykracza poza moliwoci leczenia uzdrowiskowego. Ot, tak samo jak ta zasada stosuje si do imperium, do kraju w obrbie imperium, do miasta w obrbie kraju i do ulicy
-174-

w obrbie miasta, tak te stosuje si do domu w obrbie ulicy. Instytucja rodziny jest pod tym wzgldem godna polecenia z dokadnie tych samych powodw, co instytucja narodu, albo, skoro ju o tym mowa, instytucja miasta. Dobrze czowiekowi robi, jeli yje w rodzinie, poniewa dobrze mu robi, jeli yje w oblonym miecie lub jeli nieg odetnie mu ulic od wiata. Takie rzeczy zmuszaj czowieka, by zda sobie spraw, e ycie nie jest czym, co oglda si z zewntrz, lecz czym, co przey wamy od wewntrz; a przede wszystkim jeli ma to by ycie prawdziwie fascynujce i stymulujce jest czym, co z natury swojej istnieje wbrew nam samym. Wspczeni pisarze, ktrzy mniej lub bardziej otwarcie sugeruj, e rodzina to kiepski wynalazek, ograniczaj si na og do sugestii, podawanej z gniewem, gorycz lub aoci, e rodzina nie zawsze skada si z osb pasujcych do siebie na wzajem. Rzecz jasna, rodzina jest dobrym wynalazkiem wanie dlatego, e skada si z osb, ktre kompletnie do siebie nie pa suj. Jest zdrowa i stanowi integraln cao, gdy zawiera mas rozbienoci i rnorodnoci Przypomina mae krlestwo, jak mawiaj ludzie sentymentalni, i jak kade mae krlestwo znaj duje si z reguy w stanie mocno przypominajcym anarchi. Wanie dlatego, e nasz brat George ma gboko w nosie na sze rozterki religijne, a jego zainteresowania skupiaj si wok restauracji Trocadero", rodzina posiada pobudzajce cechy wsplnoty. Wanie dlatego, e nasz wujek Henry nie akcep tuje aktorskich ambicji naszej siostry Sary, rodzina przypomina
-175-

ludzko w piguce. Mczyni i kobiety, ktrzy z dobrych lub zych powodw buntuj si przeciw rodzinie, buntuj si po prostu przeciw rodzajowi ludzkiemu. Ciotka Elisabeth nie daje sobie przemwi do rozsdku -jak ludzko. Tata atwo si de nerwuje -jak ludzko. Nasz najmodszy braciszek jest psotny -jak ludzko. Dziadek jest stary jak wiat - i gupi jak wiat. Ci, ktrzy zasadnie lub niezasadnie chc wystpi z tej wsplnoty, z ca pewnoci szukaj cianiejszego wiata. S przeraeni i skonsternowani wielkoci i rnorodnoci ro dziny. Sara chciaaby znale si gdzie, gdzie istnieje wy cznie teatr; George woli myle, e cay kosmos zamyka si w restauracji Trocadero". Ani przez chwil nie twierdz, e ucieczka do ycia zamknitego w wszych ramach musi wyj jednostce na ze; nie twierdzibym tak rwnie, gdyby chodzio o ucieczk do klasztoru. Twierdz tylko, e wszystko, co bu dzi w ludziach dziwaczne zudzenie, i uciekaj do szerszego i barwniejszego wiata, musi by ze i sztuczne. Najpewniejszy sprawdzian, czy czowiek jest gotw stawi czoa normalnej ludzkiej rnorodnoci, polega na tym, by spuci si przez komin do czyjego domu, wybranego na chybi trafi, po czym najlepiej jak si da uoy sobie ycie z jego mieszkacami. I zasadniczo jest to wanie co, co kady z nas uczyni w dniu, kiedy przyszed na wiat. Na tym polega szczeglny i wzniosy romantyzm rodziny. Rodzina jest romantyczna, bo jest przypadkowa. Przypomina rzut monet, w ktrym mona wygra lub straci. Jest roman
-176-

tyczna, bo jest dokadnie taka, jak twierdz jej przeciwnicy. Jest romantyczna, bo jest arbitralna. Jest romantyczna, bo jest. Jeli stworzymy grup ludzi, wybranych w drodze racjonalnej selek cji, grupa bdzie miaa specyficzn lub wrcz sekciarsk atmo sfer. Tylko ludzie wybrani w sposb irracjonalny tworz grup skadajca si po prostu z ludzi. I wwczas pojawia si element przygody; bo przygoda z natury swej jest czym, co samo do nas przychodzi jest czym, co nas wybiera, nie bdc przez nas wybranym. Zakochanie uchodzi na og za przygod w najwyszej postaci, za skondensowany romantyzm. Na tyle, na ile spada ono na nas z zewntrz, niczym pogodny dopust, to rzeczywi cie prawda. Mio istotnie bierze nas w posiadanie, i przemie nia nas, i torturuje. Piknie amie nam serca, a jest to pikno nie do wytrzymania, niczym pikno muzyki. Ale na tyle, na ile mamy w tym udzia, na ile sami pragniemy si zakocha i rzucamy si w mio gow naprzd, na ile sami wybieramy i do pewnego stopnia nawet sami osdzamy - na tyle te za kochanie nie jest romantyczne i nie stanowi przygody. Pod tym wzgldem zakochanie wcale nie jest najwiksz przygod na wiecie. Najwiksza przygoda na wiecie - to nasze narodziny. W tym momencie znienacka wpadamy we wspania i zaska kujc puapk. W tej wanie chwili widzimy co, co przedtem nawet nam si nie nio. Nasi rodzice tylko czatuj, by si na nas rzuci, niczym zoczycy wyskakujcy zza krzaka. Nasz stryjek jest absolutnym zaskoczeniem. Nasza ciotka to grom
-177-

z jasnego nieba. Kiedy po urodzeniu trafiamy do rodziny, tra fiamy do wiata nieprzewidywalnego, rzdzonego wasnymi dziwnymi prawami, do wiata, ktry mgby si bez nas obej, do wiata, ktrego nie stworzylimy. Innymi sowy, trafiamy w sam rodek bani. To poczucie, e yjemy w bajkowej narracji, powinno cechowa rodzin i nasze rodzinne stosunki przez cae ycie. Romantyzm jest w yciu najbardziej podstawowym elemen tem, najgbsz cech rzeczywistoci, gdy nawet gdyby dao si dowie, e rzeczywisto jest zwodnicza, nie sposb do wie, e jest nieistotna lub obojtna. Fakty mog by faszywe, lecz zawsze pozostan dziwne. I ta fundamentalna dziwno ycia, ten nieoczekiwany i wrcz przewrotny element zdarze, toczcych si wasnymi kolejami, pozostaje nieodmiennie inte resujcy. Okolicznoci, ktre dowolnie ksztatujemy, mog sta si nudne lub smutne, ale okolicznoci, ktre wymkny si spod kontroli" s bogom podobne w oczach wszystkich osb, wzywajcych je niczym pan Micawber72 i czerpicych z tego siy. Ludzie dziwi si, czemu powie to najpopularniejsza forma literatury; czemu powieci s czytywane chtniej, ni ksiki naukowe lub dziea metafizyczne. Powd jest bardzo prosty: mianowicie, w powieciach znajdziemy wicej prawdy. ycie moe niekiedy, i cakiem susznie, przypomina uczon
Posta z Davida Copperfielda Dickensa, marnotrawca i optymistycz ny nieudacznik, ktry zawsze liczy, e zdarzy si co, co pomoe mu zdoby pienidze.
-17872

ksig; ycic moe, i jeszcze suszniej, przypomina rozpraw metafizyczn; ale zawsze i nieodmiennie ycie przypomina po wie. Nasza egzystencja traci czasem wszelkie podobiestwo do pieni, a nawet do piknego lamentu. W naszej egzystencji prno by nieraz szuka czytelnej sprawiedliwoci lub bodaj rozpoznawalnej krzywdy. Tym niemniej, nasza egzystencja jest fabu. Kady zachd soca wypisuje na niebie ognistymi lite rami: cig dalszy nastpi". Jeli umiemy rozumowa, moemy przeprowadzi wnio skowanie logiczne lub filozoficzne i mie pewno, e zako czylimy je prawidowo. Dysponujc wystarczajc moc inte lektu, moemy dokoczy naukowe odkrycie i mie pewno, e robimy to dobrze. Ale nawet bdc tytanami intelektu, nie zdoamy dokoczy najgupszej i najprostszej fabuy powie ciowej i mie pewno, e zrobilimy to waciwie. Za fabu kryje si bowiem nie tylko intelekt, ktry po czci jest mecha niczny, lecz rwnie wola, ktra w istocie jest boska. Pisarz, jeli ma ochot, moe wysa bohatera na szubienic w przedostat nim rozdziale. Kieruje nim ten sam cudowny kaprys, za spraw ktrego rwnie i on, autor, jeli tylko zechce, moe pj na szubienic, a potem choby do pieka. Tote ta wanie cywi lizacja - rycerska cywilizacja europejska - ktra w wieku XIII gosia woln wol, w wieku XVIII wynalaza powie. Kiedy Tomasz z Akwinu obwieci duchow wolno czowieka, stworzy za jednym zamachem stosy ckliwych dziewitnasto wiecznych romansw.
-179-

Aby jednak ycie mogo by dla nas fabu lub romansem, niezbdne jest, by wiksza jego cz zostaa nam z gry okre lona, bez naszej zgody. Jeli chcemy, by ycie ukadao si w sy stem, okoliczno ta moe nam nieco zawadza, lecz jeli woli my, by ukadao si w sztuk teatraln, jest to rzecz zasadnicza. Nieraz zapewne si zdarza, e sztuka ta zostaje dla nas napisana przez kogo innego, kogo darzymy nader nik sympati. Ae jeszcze mniej by si nam podobao, gdyby autor co p godziny wychodzi przed kurtyn i zmusza nas, gwn posta, bymy amali sobie gow, wymylajc nastpny akt. Mamy kontrol nad wieloma sprawami w naszym yciu; jest ich wystarczajco wiele, by czowiek mg czu si bohaterem powieci. Ale gdy by bohater mia kontrol nad wszystkim, tak by si rozd, e na powie zabrakoby miejsca. Wanie dlatego bogacze wiod ycie zasadniczo paskie i jednostajne. Oni mog wybiera, co im si przytrafi. S znudzeni, bo s wszechmocni. Nie czuj dreszczu przygody, bo swoje przygody stwarzaj sami. Tym, co nadaje yciu romantyzm, co otwiera peni burzliwych i na mitnych moliwoci, s wanie owe codzienne ograniczenia, zmuszajce nas wszystkich, bymy napotykali to, co nam nic odpowiada lub czego zupenie nie przewidzielimy. Tote prno narzekaj wynioli ludzie wspczeni na otoczenie, ktre do nich nie dorasta i cakiem ich nie rozumie. Takie otoczenie to przecie kwintesencja romansu. Przyjcie na wiat oznacza, e trafilimy w warunki niesprzyjajce, czyli, innymi sowy, tworzce wok nas aur romantyzmu. Za spo
-180-

rd wszystkich owych ram i ogranicze, ktre ksztatuj w na szym yciu poezj i rnorodno, rodzina jest najwaniejsza i najbardziej namacalna. Nie rozumiej jej ludzie nowoczeni, wyobraaj sobie bowiem, e najdoskonalszy romantyzm ist nieje w warunkach, ktre zw kompletn wolnoci. Sdz, e kiedy czowiek kiwnie palcem, soce powinno spada z nieba, i nazywaj to zaskakujcym i romantycznym. Ale w socu naj bardziej zaskakujce i romantyczne jest to, e nie spada z nieba. Szukaj, pod rnymi postaciami, wiata, gdzie nie ma adnych ogranicze nie ma granic, a wic nie ma linii tworzcych za rys, czyli, innymi sowy, nie ma ksztatw. Jaki to ndzny ga tunek nieskoczonoci. Twierdz, e chc by potni jak samo Uniwersum, ale tak naprawd pragn tylko Uniwersum rwnie sabego jak oni sami.

XV
POMYSOWI LITERACI I ZIMNOKRWICI DENTELMENI

od jednym przynajmniej wzgldem kiepska powie stanowi lektur cenniejsz od dobrej powieci. Dobra

powie moe nam wiele powiedzie o umyle jednego czo Dobra powie mwi prawd o bohaterze, za to kiepska mwi prawd o autorze. Wicej nawet, mwi prawd o czytelnikach, i cho to z pozoru dziwne, mwi j tym wyraniej, im bardziej cyniczne i niemoralne motywy stay za jej napisaniem. W miar

wieka, ale kiepska mwi wiek o stanie umysw wielu ludzi.

jak ronie nieuczciwo ksiki, ronie te jej warto jako rze telnego dokumentu ycia publicznego. Szczere dzieo ukazuje prostot jednej konkretnej osoby; nieszczere ujawnia, jakimi prostaczkami s na og przedstawiciele rodzaju ludzkiego. Zwoje pergaminowe, statuty i natchnione pisma daj wia dectwo skrupulatnym prawnym rozstrzygniciom i kolejnym przystosowawczym manewrom czowieka, lecz podstawowe ludzkie motywacje i niezmoone ludzkie siy wida najlepiej w kryminaach za pensa i ppensowych romansach. Tote - jak wiadczy przykad wielu dzisiejszych inteligentw - ten,
-183-

kto czyta dobr literatur, uczy si tylko ceni dobr literatur; nic wicej. Z kiepskiej literatury mgby si nauczy, jak wada imperiami i spoglda na map ludzkoci. Istnieje pewien interesujcy obszar, gdzie saba literatura jest naprawd silna, i to tym silniejsza, im sabsza. Dzieje si tak w przypadku czego, co na potrzeby dyskusji mona okreli jako powieci z ycia wyszych sfer, czy te, jeli wolicie, literatur snobistyczn. Kto szuka naprawd przekonujcych i klarownych argumentw na rzecz arystokracji, w dodatku przedstawionych szczerze i jasno, niechaj nie czyta wspczesnych konserwatyw nych filozofw, cznie nawet z Nietzschem niech czyta Bow Bells Novelettes73. Cho wyznaj, e co do Nietzschego nie bybym cakiem pewien. Nietzsche i Bow Bells Novelettes nale ewi dentnie do tego samego gatunku. Tak samo wielbi wysokiego mczyzn o zawadiackim wsie i herkulesowej sile; i wielbi go w taki sam sposb, cokolwiek kobiecy i histeryczny. Ale nawet tu taj romans atwo dowodzi swej filozoficznej wyszoci, bo przypi suje Silnemu Czowiekowi takie cnoty, jakie normalnie do przy nale, czyli lenistwo, uprzejmo i do roztargnion askawo oraz wielk niech do krzywdzenia sabych. Nietzsche tymcza sem przypisuje Silnemu Czowiekowi ow pogard dla sabych, ktra cechuje wycznie sabeuszy. Nie zamierzam tu jednakowo rozprawia o drugorzdnej wartoci wybitnego niemieckiego filo

Seryjnc tanie romanse, w ktrych ubogie dziewcz zostaje on lor da; wczesny odpowiednik powieci Barbary Cartland (1901-2000).
-184-

73

zora, lecz o pierwszorzdnej wartoci Bow Bells Novelettes. Obraz arystokracji, przedstawiany w tanich romansach, wydaje mi si nader zadowalajcy, jeli traktowa go w charakterze wskazwki politycznej i wiatopogldowej. Moe to by obraz niedokadny co do szczegw, takich jak prawidowy sposb tytuowania baroneta albo szeroko przepaci, ktr baronet zdoa gracko prze skoczy, ale gdy chodzi o ogln ide i sens arystokracji, romanse daj pogld cakiem niezgorszy. Arystokracja to zasadniczo ma rzenie o wspaniaoci i dzielnoci; a nawet jeli Family Herald"
74

tu i wdzie co nieco przesadzi lub co poprzekrca, to w kadym razie hojnie szafuje wszystkim co wspaniae. Nigdy nie popenia bdu, czynic przepa zbyt wsk lub zwracajc si do baroneta w sposb za mao wyszukany. Lecz ponad t star, zdrow literatur snobistyczn, na kt rej czowiek zawsze mg polega, wyrosa nam dzi nowa, ma jca duo wiksze pretensje i dlatego moim zdaniem zasugujca na duo mniej respektu. Tak si przypadkiem skada (o ile kogo to obchodzi), e jest to znacznie lepsza literatura. Zawiera jednak nieporwnanie gorsz filozofi, nieporwnanie gorsz etyk i po lityk oraz nieporwnanie mniej yciowy wizerunek ludzkoci i szlachty. W takich ksikach widzimy, co bystry czowiek po trafi zrobi z ide arystokracji. Za to "Family Herald" pokazuje, co idea arystokracji potrafi zrobi z niezbyt bystrym czowiekiem - a kiedy to wiemy, rozumiemy dzieje Anglii.
74

Suplementem do pisma Family Herald" byy broszurowe romanse.


-185-

Ten nowy rodzaj powieci z wyszych sfer na pewno przy ku uwag kadego, kto przez ostatnie pitnacie lat zwyk czy tywa najlepsze ksiki. Owe autentyczne, czy te przypisywa ne, dziea arystokratw przedstawiaj arystokracj jako grup ludzi wyrniajcych si nie tylko byszczcymi klejnotami, lecz i byskodiwymi bon-motami. Do zwykego zestawu - ze go baroneta, dobrego baroneta oraz romantycznego i niezro zumianego baroneta, ktry uchodzi za zego baroneta, ale jest dobrym baronetem - owa szkoa pisarzy dodaa pomys, ktry dotychczas nikomu nie zawita: zabawnego baroneta. Arysto krata ma by nie tylko wyszy ni miertelnicy, nie tylko sil niejszy i przystojniejszy, ale na dodatek dowcipniejszy. Ma by wielkim czowiekiem z maym epigramem. Zaiste, wielu sawnych, i zasuenie sawnych, pisarzy wspczesnych odpowiada za szerzenie tej najgorszej postaci snobizmu - snobizmu intelektualnego. Tym, kto zainicjowa mod by zdolny autor Dodo75. Pan Hichens 76 w Green Car nation podtrzyma dziwaczny pomys, e modzi arystokraci umiej si wysowi; aczkolwiek w tym akurat wypadku ist niay pewne podstawy biograficzne, co od biedy mona uzna za usprawiedliwienie. Pani Craigie77 te sporo zawinia, mimo

Autorem Dodo by popularny pisarz Edward Frederic Ben son (1867-1940).


76

75

Robert Hichens (1864-1950) -pisarz angielski.


77

Pearl Mary Teresa Craigie (1867-1906) - amerykaska autorka po wieci i sztuk teatralnych.
-186-

- a raczej dlatego e uderzya w ton uczciwoci moralnej, a nawet religijnej. Kiedy ratuje si ludzk dusz, choby w po wieci, nieprzyzwoicie jest napomyka, e to dusza dentel mena. Nie da si uwolni od winy take autora znacznie zdol niejszego, ktry dowid, e posiada najlepszy instynkt ludzki wyczucie romantyzmu. Mam na myli pana Anthony'ego Hope'a . W galopujcym, niewiarygodnym melodramacie, takim jak Wizie na zamku Zenda, krlewska krew stanowi znakomity, fantastyczny wtek. Nie da si go jednak trakto wa inaczej n i i z przymrueniem oka. Lecz kiedy pan Hope powica wiele miejsca i sympatii dla niejakiego Tristrama z Blent - osobnika, ktry przez wszystkie gorejce lata chopi ce rozmyla wycznie o zwykym starym majtku odnosimy wraenie, e ju nawet i ten autor ciut zanadto przej si ide oligarchii. Naprawd, trudno wymaga, by normalny czytelnik interesowa si postaci, ktrej jedynym celem jest posiadanie domu w Blent, i to w tym okresie ycia, gdy kady inny mody czowiek posiada gwiazdy. Ale pan Hope to i tak agodny przypadek, bo w jego po wieciach jest nie tylko romantyzm, ale te ironia, ostrzegajca, by nie bra zbyt powanie caej tej wykwintnoci. Za przede wszystkim pan Hope ma sporo zdrowego rozsdku. Nie wypo saa swoich arystokratw w dar citej, szybkiej riposty. Nikt by
Anthony Hope Hawkins (1863-1933) - autor przygodowych ro mansw, z ktrych najsawniejszy, Wizie na zamku Zenda, by tumaczony na jzyk polski. -18778

78

w to przecie nie uwierzy. w zwyczaj, by uporczywie pod krela dowcip klas panujcych, to najbardziej lokajska posta serwilizmu. Za taki serwilizm, jak ju powiedziaem, zasuguje na nieporwnanie wiksz pogard ni snobizm brukowego romansu, opisujcego arystokrat, ktry umiecha si promien nie jak Apollo albo ujeda wciekego sonia. Opisy pikna i odwagi mog by przesadne, lecz nie s kamliwe, bo pikno i odwaga stanowi niewiadomy idea wszystkich arystokratw nawet tych najgupszych. Ksi z romansu raczej nie jest szkicowany w oparciu o skrupulatn obserwacj ycia i obyczajw prawdziwego ksicia. Ale fikcyjna posta jest waniejsza ni rzeczywisto, tworzy bowiem praktyczny idea. Dentelmen powieciowy nie naladuje realnego; to realny dentelmen naladuje po wieciowego. Nie zawsze jest przystojny, ale wolaby raczej by przystojny ni posi inne zalety; nie zawsze ujeda wcie kego sonia, ale jedzi na kucu tak daleko, jak zdoa, i z tak min, jakby so stanowi dla niego mae piwo. Zreszt, klasa panujca nie tylko szczeglnie pragnie urody i odwagi, lecz w sporym zakresie szczeglnie je posiada. Dlatego nie ma nic poddaczego ani pochlebczego w popularnej literaturze, go szcej, e kady markiz ma siedem stp wzrostu. To snobizm, lecz nie serwilizm. Caa przesada opiera si na szczerym, wy lewnym podziwie; za w szczery podziw ma rdo w czym, co przynajmniej do pewnego stopnia istnieje naprawd. Lud angielski nie boi si angielskiej arystokracji; a kto by si jej ba?
-188-

Zwyczajnie i sentymentalnie, z wasnej nieprzymuszonej woli, lud wielbi arystokracj. Sia klas wyszych nie tkwi w nich sa mych; tkwi w slumsach. Nie bierze si z Izby Lordw, ani ze Suby Cywilnej, ani z posad rzdowych, ani nawet z potnego i nieproporcjonalnego monopolu na wadanie angielsk ziemi. Bierze si z ducha. Bierze si z faktu, e kiedy wyrobnik tukcy kamienie na drodze chce pochwali innego wyrobnika, odru chowo mwi o nim, e zachowa si jak dentelmen. Z punktu widzenia demokracji mgby powiedzie, e zachowa si jak wicehrabia. Oligarchiczny charakter angielskiego spoecze stwa nie bazuje, jak w innych oligarchiach, na okruciestwie bogaczy wobec biedakw. Nie bazuje nawet na dobroci bogaczy wobec biedakw. Bazuje na odwiecznej i niezawodnej dobroci biedakw wobec bogaczy. Snobizm zej literatury nie jest wic uniony w przeci wiestwie do snobizmu dobrej literatury. Starowiecki romans za p pensa, w ktrym ksina byszczy od diamentw, nie jest sualczy w przeciwiestwie do nowego romansu, w kt rym ksina byszczy intelektem. Przypisujc wyszym klasom wyjtkowy i cakiem niespodziewany dowcip, przypisujemy im co, co nie jest ani ich szczegln cech, ani nawet ich szcze glnym celem. Aby uy sw Beniamina Disraeli (ktry, jako geniusz, ale nie dentelmen, by moe w pierwszym rzdzie od powiedzialny za wprowadzenie tej metody kadzenia janiepa stwu), speniamy w ten sposb podstawow funkcj pochleb stwa, polegajc na tym, by wychwala ludzi za zalety, ktrych
-189-

nie posiadaj. Pochwaa, choby i szalenie przesadna, choby i wynoszca kogo pod niebiosa, nie stanowi pochlebstwa, pki dotyczy cechy realnej i zauwaalnej. Czowiek moe oznaj mi, e gowa yrafy siga chmur, albo e wieloryb wypenia cae Morze Pnocne, i wci jest to tylko wyraz euforycznej sympatii wobec ulubionego zwierztka. Kiedy jednak zaczyna komplementowa yraf dla jej przelicznych pir, a wieloryba dla jego zgrabnych nek, mamy do czynienia z takim zacho waniem spoecznym, ktre zowie si pochlebstwem. rednie i nisze klasy Londynu mog szczerze chocia nie cakiem zgodnie z prawd wysawia zdrowie i wdzik angielskiej arystokracji. Arystokraci, generalnie biorc, s bo wiem istotnie zdrowsi ni biedacy, a i wdziku posiadaj wi cej. Biedak nie moe jednak podziwia dowcipu arystokratw, poniewa arystokraci s o wiele mniej dowcipni i wygadani ni on sam. Pord ambasadorw na proszonym obiedzie nigdy nie sycha owych pereek humoru sownego, opisywanych w dzisiejszych powieciach. Sycha je pord kierowcw au tobusw stojcych w korku w Holborn. Gdyby w elokwentny lord, ktrego riposty podziwiamy w dzieach pani Craigie czy panny Fowler79, posprzecza si z pierwszym lepszym czycibutem, zostaby aosn ofiar, na ktrej czycibut do woli ostrzy by obrotny jzyk. Mona zrozumie, kiedy ubodzy bywaj

Ellen Thorneycroft Fowler (1860-1929) - autorka powieci, w tym wspomnianej niej Concerning Isabel Carnaby.
-190-

79

sentymentalni i wychwalaj dentelmena za to, e jest mocny w tenisie albo mocny w jedzie konnej. Zamieniaj si jednak w niewolnikw i lizusw, kiedy chwal go za to, e jest mocny w gbie. Gdy pod tym akurat wzgldem to oni s znacznie mocniejsi. w oligarchiczny sentymentalizm ma, jak sdz, rwnie inny aspekt - aspekt trudniejszy do wyoenia, ale wart, by go zrozumie. Wspczesny dentelmen, zwaszcza dentelmen angielski, sta si postaci do tego stopnia istotn w tych po wieciach, a przez to w caej obecnej literaturze i mentalnoci, e pewne jego cechy, czy to pierwotne, czy wtrne, zasadni cze czy uboczne, wywary ogromny wpyw na angielski teatr. Dotyczy to zwaszcza ideau stoickiego, ktry zosta uznany za typowo angielski - co jest absurdem a ktry usztywni nam maniery i zmrozi dusze. Tymczasem nie jest to wcale idea angielski; za to owszem, do pewnego stopnia by to idea arystokracji w jej jesiennej i schykowej fazie. Dentelmen jest stoikiem, poniewa jest czym w rodzaju dzikusa. Przepenia
'

go okropny strach, e jaki obcy mgby podej i odezwa si do niego. Oto dlaczego wagon trzeciej klasy to spoeczno, podczas gdy wagon pierwszej klasy to siedlisko szalonych pu stelnikw. Lecz do tej zoonej kwestii pozwol sobie podej w bardziej okrny sposb. Ow duch, ktry straszy w tylu dowcipnych i epigrama tycznych powieciach, bdcych w modzie przez ostatnie osiem czy dziesi lat, i ktry przenika rne dziea, rzeczywicie (acz
-191-

niejednakowo) oryginalne, jak Dodo, albo Concerning Isabel Carnaby, albo nawet Some Emotions and a Mora
80

- ot, w

duch, sprawiajcy, e powie nie potrafi naprawd nas rozba wi, moe by rozmaicie opisywany, lecz dla wikszoci z nas sprowadza si do jednej podstawowej wady. Ta nowa artobliwo jest sztuczna, bo brak w niej poczucia radoci - radoci nie ujmowanej w sowa. Mczyni i kobiety, przerzucajcy si w powieciach citymi ripostami, mog nie tylko nienawidzi si nawzajem, lecz nawet nienawidzi samych siebie. Kady z nich moe dzisiaj zbankrutowa, a jutro dosta kulk w eb. Dowcipkuj nie dlatego, e im wesoo, ale dlatego, e niczym si nie wesel; z pustki serca przemawiaj usta. Nawet kiedy od wouj si do purnonsensu, jest to nonsens ostronie i oszczd nie dawkowany - nonsens na wag zota", jak wietnie napisa W.S. Gilbert81 w Patience. Nawet gdy lekk rk wydaj pie nidze na fanaberie, nie jest im lekko na duchu. Racjonalno ludzi wspczesnych, jak wie kady, kto o niej czyta, jest bardzo smtna. Ale to nie wszystko. Sprawa wyglda gorzej - nawet ich irracjonalno jest smtna. Powody atwo wyjani. Najwaniejszy, oczywicie, to strach przed popadniciem w sentymentalizm. To najaoPowie autorstwa Pearl Craigie. W.S. Gilbert (1836-1911) - pisarz i poeta, autor dramatw, komedii i burlesek, najbardziej znany z tego, e pisa libretta do penych uroku, absur dalnych operetek z muzyk A. Sullivana. Jedn z tych operetek bya Patience z 1881 r. Chesterton przepada za twrczoci W. S. Gilberta i lubi do niej nawizywa.
81 80

-192-

niejszy ze wszystkich lkw wspczesnoci, bardziej jeszcze aosny, ni w lk, ktry wytworzy higien. Zdrowy i haa liwy humor cechowa zawsze ludzi skonnych nie tylko do sentymentalizmu, ale do sentymentalizmu wyjtkowo zawe go i niemdrego takich jak Steele82, Sterne83 czy Dickens. Te stworzenia, ktre umiay rozkleja si jak baby, umiay te rycze ze miechu jak mczyni. Owszem, humor pana Micawbera to dobra literatura, a patos maej Neli84 - to tandeta. Ale ten wanie typ czowieka, ktry ma odwag pisa tak skrajn tandet, ma rwnie odwag pisa arcydziea. Ta sama niewiadomo, ta sama gwatowna prostolinijno, ta sama gigantycz na skala dziaa, ktre na Dickensa, owego Napoleona komedii, sprowadziy jego Jen, sprowadziy te jego Moskw. Na tym tle doskonale wida, jak mde i anemiczne s dokonania na szych dzisiejszych humorystw. Mao ze skry nie wychodz, mao nie stan na gowie, tak si staraj, a przecie nie umiej pisa rwnie okropnie. Chwilami ju, ju wstrzymujemy od dech, mylc, e wreszcie im si uda, ale caa nadzieja ganie,
Richard Steele (1672-1729) - poeta, dramaturg i dziennikarz, za przyjaniony z Josephem Addisonem (wspomnianym w przypisie do jednego z poprzednich rozdziaw), przez krtki czas czonek Parlamentu, skd zosta wyrzucony za napisanie politycznej broszury; po wstpieniu na tron Jerzego I, ktrego wspiera, otrzyma szlachectwo. 83 Laurence Sterne (1713-1768) - znakomity pisarz i humorysta, autor gonej ksiki ycie i myli janie wielmonego pana Tristrama Shandy. 84 Bohaterka powieci Dickensa Magazyn osobliwoci, liczna i dobra dziewczynka, ktra przeywa wiele ndzy i nieszcz, a w kocu umiera. Czy telnicy z epoki wiktoriaskiej zalewali si zami, czytajc o mierci maej Neli.
-19382

kiedy porwnamy ich drobne potknicia z kolosalnymi, peny mi rozmachu bredniami, jakie wypisywali Byron albo Szekspir. Aby zamiewa si do ez, trzeba umie wzrusza si do ez. Nie rozumiem zreszt, czemu wzruszenie kojarzy si wycznie ze wspczuciem lub tkliwoci. Wzruszenie to wszystko, co porusza serce, a serce przepenia si emocjami rwnie w chwilach radoci i tryumfu, czy nawet tylko rozba wienia. Jednak wszyscy nasi komedianci s tragiczni. Najnowsi modni pisarze s przesiknici pesymizmem do szpiku koci, niezdolni poj, e serce moe mie jaki zwizek z weselem. Ilekro wspominaj o sercu, to po to, by uali si nad roz dzierajcymi smutkami ycia uczuciowego. Mwic, e kto ma serce na waciwym miejscu, chc zapewne powiedzie, e mu omdlao i poszo w pity. Nasze Towarzystwa Krzewienia Etyki wiedz, co znaczy by dobrym towarzyszem, ale nie wie dz, co znaczy by dobrym blinim. Tak te i nasi wspczeni przemiewcy wiedz, co znaczy rozmowa, ale nie wiedz, co znaczy dobra pogawdka taka, o jakiej mwi doktor John son85. Aby jednak uci sobie dobr pogawdk, trzeba by koniecznie dobrym czowiekiem, jak sam doktor Johnson - trzeba zna przyja, honor i bezgraniczn czuo, a prze de wszystkim trzeba by otwarcie i oburzajco ludzkim; trzeba szczerze si przyznawa do najwaniejszych adamowych litoci
Samuel Johnson (1709-1784) - legendarna posta kultury angiel skiej, honorowy doktor Uniwersytetu w Oksfordzie, mionik, znawca i kry tyk angielskiej literatury.
-19485

i lkw. Johnson mia wielki dowcip i trzewy rozsdek, tote nie wstydzi si powanie rozprawia o religii. By te czo wiekiem dzielnym, jednym z najdzielniejszych, tote przed nikim nie wstydzi si przyznawa do trawicego go strachu przed mierci. Powcigliwo nie jest cech typowo angielsk. To jedna z tych koncepcji, o jakich aden Anglik w ogle nie sysza, pki do wadzy w Anglii nie doszli Szkoci, Amerykanie i ydzi. W najlepszym razie to uoglnienie oparte na postaci ksicia Wellingtona - ktry by Irlandczykiem. W najgorszym razie jest to wykwit nierozgarnitego teutonizmu, ktrego piewcy rwnie mao wiedz o Anglii co o antropologii, lecz wcale im to nie przeszkadza rozprawia o wikingach. Gwoli cisoci warto zauway, e ju kto jak kto, ale wikingowie w naj mniej szym stopniu nie taili uczu. Pakali jak dzieci i caowali si jak podlotki; krtko mwic, zachowywali si dokadnie tak samo jak Achilles i wszyscy herosi, dzieci bogw. I chocia nard an gielski ma pewnie tyle samo wsplnego z wikingami co nard francuski lub irlandzki, pod wzgldem ez i pocaunkw An glicy z pewnoci byli dziemi wikingw. Najbardziej typowi pisarze angielscy - Szekspir, Dickens, Richardson86, Thacke ray - byli sentymentalni, a typowi angielscy ludzie czynu byli sentymentalni jeszcze bardziej ni pisarze. W wielkiej epoce

Samuel Richardson (1689-1751) - pisarz, ktrego najsawniejsz ksik bya Pamela, czyli cnota nagrodzona..
-195-

86

elbietaskiej, kiedy ostatecznie uformowa si nasz nard, w wielkim wieku XVIII, kiedy tworzyo si Imperium Bry tyjskie - gdzie by wtedy w flegmatyczny Anglik, odziany w szaro i czer, ze stoickim opanowaniem ukrywajcy swe uczucia? Czy tak wygldali wszyscy elbietascy piraci i pa ladyni87? Czy ktrykolwiek z nich tak wyglda? Czy Gren ville panowa nad emocjami, kiedy zbami pokruszy kieliszki i gryz szko, pki krew nie zacza cieka? Czy Essex skrywa podniecenie, gdy ciska w morze kapelusz? Czy kiedy Raleigh odpowiedzia na hiszpaskie armaty tylko by przytoczy Ste vensona kakofoni obraliwych trb, dyktowa mu to chodny rozsdek? Czy Sydney raz jeden w caym swoim yciu pomi n okazj, by wygosi teatralny frazes? Czy chocia purytanie byli stoikami? Angielscy purytanie wiele trzymali na wodzy, ale z pewnoci nie nerwy nawet oni byli na to zanadto angiel scy. Wycznie cud geniuszu sprawi, e Carlyle zdoa podzi wia jednoczenie dwie rzeczy sprzeczne jak ogie i woda milczenie i Oliwera Cromwella. Cromwell stanowi odwrot

Postacie wymienione przez Chestertona to wybitni Anglicy ery elbietaskiej: sir Richard Grenville (ok. 1541-1591) - jako admira zasy n z tego, e na swym statku przez pitnacie godzin odpiera atak flotylli statkw hiszpaskich, po czym umar z ran; Robert Essex (ok. 1566-1601) polityk, faworyt krlowej, zgin na szafocie; sir Walter Raleigh (ok. 1552-1618) - synny awanturnik i pirat; sir Philip Sydney (czy Sidney, 1554-1586) - poeta, onierz i dworak, zgina na polu bitwy, a przedtem odda ostatni yk wasnej wody innemu rannemu, mwic: Twoja potrzeba jest wiksza od mojej".
-196-

87

no silnego, milczcego mczyzny. Przestawa gada wycz nie wtedy, gdy szlocha. Nikt te, jak mniemam, nie oskary autora Grace Abounding o ukrywanie wasnych uczu. Mo na by ewentualnie uzna Miltona za stoika; w pewnym sensie istotnie nim by, tak jak by oschym zarozumialcem i poliga mist, a daoby si u niego znale jeszcze wicej przykrych pogaskich cech. Ledwo jednak miniemy to wielkie, posp ne nazwisko, ktre sterczy samotnie w charakterze wyjtku, z miejsca znw wpadamy w nurt nieprzerwanej tradycji an gielskiej uczuciowoci. Niekoniecznie musimy czu si zbudo wani przez moralne pikno pasji, ktre targay Etheridge'em, Dorsetem, Sedleyem i Buckinghamem89, ale nijak nie da si tym dentelmenom zarzuci, e dyskretnie kryli swe pasje przed wiatem. Karol II by wrd Anglikw bardzo popu larny, poniewa, jak przystao na wesoego angielskiego krla, czyni ze swoich pasji istne widowisko. Holenderski Wilhelm by nielubiany, poniewa, nie bdc Anglikiem, panowa nad sob. W rzeczy samej, doskonale pasowa do dzisiejszych poj o idealnym Angliku; tote realni Anglicy brzydzili si nim jak trdem. W miar jak rosa wielka Anglia XVIII wieku, nadal widzimy w literaturze i w polityce, w sztuce i w wojsku, ten bezporedni i uczuciowy sposb bycia. Jedyne chyba, co czyo
Johna Bunyana (1628-1688). Mowa o jego autobiograficznej pracy Grace Abounding to the Chief of Sinners (O obfitoci aski wylanej na najwik szego z grzesznikw") z 1666 r.
89 88

88

Prominentne postacie z okresu Karola II. -197-

Fieldinga90 z Richardsonem, to fakt, e aden z nich nie tai emocji. Swift, owszem, by twardy i' logiczny, gdy by Irland czykiem. A kiedy przejdziemy do onierzy i wadcw, do osiemnastowiecznych patriotw i budowniczych imperium, od krywamy, e byli, o ile to w ogle moliwe, bardziej romantycz ni ni romansopisarze, bardziej poetyczni ni poeci. Chatham 91 , ktry demonstrowa wiatu ca swoj si, w Izbie Gmin de monstrowa ca swoj sabo. Wolfe92 kry po pokoju z wy cignit szpad, nazywajc si Cezarem i Hannibalem, i po szed na mier z wierszem na ustach. Clive93 by czowiekiem tego samego pokroju co Cromwell lub Bunyan, lub, skoro o tym mowa, Johnson - innymi sowy, czowiekiem silnym, roztrop nym, z pewn doz histerii i chorobliwej melancholii. Tak jak w przypadku Johnsona, napady chorobliwoci wychodziy mu na zdrowie. Opowieci o angielskich admiraach i awanturni kach obfituj w sentymentalizm, rozgadan chepliwo i zna komit afektacj. Dajmy sobie jednak spokj z wyliczaniem

Henry Fielding (1707-1759) - wybitny pisarz angielski. Jego naj sawniejsz ksik jest Historia Toma Jonesa. 91 Hrabia Chatham, czyli William Pitt starszy (1708-1778) - poli tyk brytyjski, przyczyni si do zdobycia przez Angli posiadoci francu skich w Indiach i w Kanadzie. Znany z dramatycznego wystpienia w Izbie Gmin na rzecz zaangaowania Anglii w wojn w Ameryce. 92 Moe tu chodzi o generaa Jamesa Wolfe'a (1727-1759), ktry wal czy i zgin w Quebecu. 93 Robert Clive (1725-1774) - pierwszy angielski gubernator Bengalu, jeden z twrcw potgi brytyjskiej w Indiach.
-198-

90

przykadowych romantycznych Anglikw, skoro jest jeden przykad, ktry zamiewa ca reszt. Pan Rudyard Kipling stwierdzi, bardzo z tego rad, e nie obapiamy si i nie obcaowujemy, kiedy si spotykamy". To prawda, e ten starodawny i powszechny zwyczaj zanik w miar postpujcego osabienia Anglii. Sydney nawet by si nie zastanawia nad ucaowaniem Spensera94. Przyznam jednak chtnie, e jest mao prawdopo dobne, by pan Broderick i pan Arnold-Foster95 ucaowali si z dubeltwki, skoro ma to dowodzi naszej wikszej mskoci i rosncej militarnej potgi. Niemniej, w przecitny Anglik, starannie ukrywajcy emocje, nadal uwaa, e wielki bohater wojen napoleoskich mia pewne cechy angielskie. Nie da si zniszczy legendy Nelsona. A na zachodzcym socu jego sa wy widnieje, uwieczniona ognistymi literami, wspaniaa angiel ska uczuciowo Ucauj mnie, Hardy" 96 . Idea powcigliwoci, skdkolwiek si wzi, nie jest an gielski. Jest by moe nieco orientalny, jest cokolwiek prus ki, ale nie sdz, by wywodzi si z konkretnego narodowego rda. Jak ju powiedziaem, jest to idea w pewnym sensie
Edmund Spenser (ok. 1552-1599) - jeden z najwybitniejszych elbietaskich poetw. Edmund Spenser i sir Philip Sidney dobrze si znali, jako dworzanie tego samego magnata. Spenser podziwia Sidneya, ktry wywar na niego znaczny literacki wpyw. 95 wczeni wysocy urzdnicy pastwowi zajmujcy si armi i marynark. 96 Ostatnie sowa admiraa Nelsona. Hardy by wiceadmiraem na jego okrcie.
-19994

arystokratyczny; nie stworzy go lud, lecz klasa spoeczna. Co prawda, nawet arystokracja nie bya tak znw stoicka w cza sach, gdy posiadaa realn wadz. Lecz niezalenie od tego, czy idea chodnego, opanowanego dentelmena stanowi praw dziw arystokratyczn tradycj, czy tylko pomys dentelmena wspczesnego (ktrego mona nazwa popsutym dentelme nem), z pewnoci wywar wpyw na powieci z ycia wyszych sfer. Za od przedstawiania arystokratw jako ludzi ukrywaj cych uczucia by tylko jeden may krok do przedstawiania arys tokratw jako ludzi wypranych z uczu. Dlatego wanie wspczesny oligarcha uwaa, e powinien nie tylko lni jak diament, ale i wykazywa bezlitosn diamentow twardo, bo tak wanie rozumie sw oligarchiczn cnot. Niczym ba rokowy poeta, piszcy sonet do damy, uywa sowa zimny" w charakterze omale pochway, a sw bez serca" w charakte rze omale komplementu. Oczywicie, u ludzi tak nieuleczal nie dobrodusznych i infantylnych jak angielscy ziemianie nie daoby si wytworzy adnego czynnego okruciestwa, tote w powieciach przejawiaj oni co w rodzaju okruciestwa zastpczego. Nie mogc by okrutni w czynach, s chocia okrutni w sowach. Pynie z tego jeden i tylko jeden wniosek. eby znale ywy i witalny angielski idea, trzeba go szuka wrd mas. Trzeba go szuka tam, gdzie znalaz go Dickens Dickens, ktremu poczytujemy za chwa, e by humoryst, e by sentymentalist, e by optymist, e by ubogim czowiekiem,
-200-

e by Anglikiem, lecz ktrego najwspanialszy tytu do chway stanowi fakt, e dostrzegajc ca ludzko w jej zdumiewajcej i tropikalnej rnorodnoci, kompletnie przeoczy arystokracj; Dickens, ktrego najwiksz zasug byo, e nie potrafi opisa dentelmena.

XVI
PAN MCCABE
I BOSKA KROTOCHWILA

ewien krytyk, srodze oburzony, upomnia mnie kie dy tonem racjonalnej perswazji: Skoro ju koniecznie

musi pan artowa, nieche pan chocia nie artuje na takie powane tematy!". Odpowiedziaem z naturaln prostot i za

dziwieniem: A na jakie inne tematy mona artowa?". Twier dzenie, e art jest profanacj, to zawracanie gowy. Kady art w pewnym sensie profanuje temat, bo polega na nagym uwiadomieniu, e co nie jest a tak znw powane, za jakie by chciao uchodzi. Jeli nie artujemy z religii czy moralno ci, to artujemy z policji, z uczonych profesorw albo z wy strojonych dziewczt. Ludzie miej si z policjantw czciej ni z papiey nie dlatego, aby policja sama w sobie bya obiek tem bardziej uciesznym, lecz wanie dlatego, e jest obiektem bardziej ponurym. Biskup Rzymu nie posiada jurysdykcji na terenie Anglii, podczas gdy powaga urzdu policyjnego moe nam si objawi w kadej chwili, dotkliwie i niespodziewanie. Ludzie kpi z uczonych czciej ni z biskupw nie dlatego, by nauka bya zabawniejsza od religii, lecz dlatego wanie, e

nauka jest z natury swej surowsza i bardziej pompatyczna. To nie ja stroj sobie arty ze spraw olbrzymiego znaczenia; to na wet nie taka czy inna grupa osb, dziennikarzy czy wesokw - to cay rodzaj ludzki. Kto cho troch zna wiat, przyzna, e ludzie z powag dobieraj sowa, gdy chodzi o sprawy bahe, lecz o sprawach istotnych mwi nieraz z przymrueniem oka. Ludzie potrafi rozwodzi si godzinami o golfie, papierosach, ubraniach lub polityce partyjnej, zachowujc przy tym oblicza godne kardynaw na konklawe. Ci sami ludzie zamiewaj si, powtarzajc dowcipy z dug brod, krce od niepamitnych czasw na temat najpowaniejszych i najstraszniejszych spraw na wiecie: maestwa i mierci. Jednakowo, pewien dentelmen, pan McCabe97, zwrci si do mnie w tej materii omale z osobistym apelem; a ponie wa tak si skada, e ywi respekt dla jego szczeroci i wa lorw intelektualnych, nie przejd nad tym do porzdku, lecz sprbuj wyjani moje stanowisko. W ksice pod tytuem Chrzecijastwo i racjonalizm przed trybunaem pan McCabe

Joseph McCabe (1867-1955) - byy mnich franciszkaski, ktry zrzuci habit i zosta wojujcym ateist. Jego pogldy, w czasach Heretykw jeszcze do umiarkowane, z biegiem lat staway si coraz zacieklejsze. By autorem blisko 250 ksiek i broszur o tytuach takich jak: Ostatnia zbrodnia Watykanu, Wojna a papieskie intrygi, Ateistyczna Rosja rusza wiat z posad. Fa szystowski kult Rzymu wyzwaniem dla cywilizacji, Tyrania klerykalnego gestapo, Rzym wrogiem wszelkiej kultury, Artystyczna jaowo Kocioa, Czemu jestem zwolennikiem sprawiedliwego opodatkowania Kocioa - i tak dalej. W wiecie anglojzycznym McCabe jest jednym z klasykw myli wieckiej.
-204-

97

powici spor cz ostatniego artykuu na krytyk nie tyle moich celw, ile moich rodkw, zwracajc si do mnie z przy jacielsk prob, abym je zmieni. Mam wielk ochot powie dzie par sw na moj obron, nie tylko przez szacunek dla pana McCabe, lecz zwaszcza przez szacunek dla prawdy, ktra, obawiam si, cierpi na skutek bdu pana McCabe w tej i w in nych kwestiach. Aby unikn niesprawiedliwoci, zaczn od tego, e oddam gos samemu panu McCabe. Napisa on mianowicie: Lecz nim zajm si dokadniej myl pana Chestertona, przedstawi oglny zarys jego metod. Jeli chodzi o kwestie fundamental ne, traktuje on swe zamiary rwnie serio jak ja, i za to go ceni. Wie, tak jak ja, e ludzko stoi na powanym rozdrou. Stule cie za stuleciem prze usilnie w stron jakiego nieznanego celu, kierowana przemonym pragnieniem szczcia. Dzisiaj si waha, do beztrosko zreszt, lecz kady myliciel zdaje sobie spraw, e decyzja jest doniosa. Wszystko wskazuje, e ludz ko porzuca dzi drog religii i wkracza na drog sekularyzmu. Czy droga ta zaprowadzi j na grzzawiska zmysowoci, gdzie zagubi si z kretesem i min lata obywatelskiej i industrialnej anarchii, nim pojmie, e zmylia cieki i musi wrci do religii? Czy te uzna, e opucia nareszcie opary bagiennej niziny i e wspina si na szczyt wzgrza, ktre tak dugo majaczyo tylko w oddali, kierujc si prosto w stron wynionej Utopii? Oto dramat naszych czasw, i kady, mczyzna czy kobieta, powi nien to zrozumie.
-205-

Pan Chesterton rozumie. Wicej, zakada, e i my rozu miemy. Nie ma w nim tej niskiej maodusznoci lub osobliwej tpoty, ktra cechuje wielu jego kolegw, szufladkujcych nas jako bezcelowych ikonoklastw lub moralnych anarchistw. Przyznaje, e toczymy niewdziczn wojn w imi tego, co uwaamy za Prawd i Postp. On czyni to samo. Ale sko ro ju zgodzilimy si, e decyzja ludzkoci jest doniosa, czemu, na wszystko co racjonalne, porzuca rozsdne metody dyskusji? Dlaczego, kiedy yciow potrzeb naszych czasw jest skanianie mczyzn i kobiet, by od czasu do czasu ze brali myli i stali si mczyznami i kobietami - ba, by przy pomnieli sobie, e tak naprawd s bogami, hutajcymi na kolanach dalsze losy ludzkoci - dlaczego mielibymy sdzi, e ta kalejdoskopowa onglerka zdaniami, ktr uprawia pan Chesterton, jest niefortunna? Balety w Alhambrze98, fajerwerki w Paacu Krysztaowym i artykuy pana Chestertona w Daily News te maj swoje miejsce w yciu. Ale jaki powany so cjolog chciaby wyleczy bezmylno naszego pokolenia za pomoc naciganych paradoksw; da ludziom zdrowe po jcie o problemach spoecznych za pomoc literackiego kuglarstwa; zaatwia palce problemy za pomoc bezustannego gradu efektownych metafor i niedokadnych faktw; za stpowa wyrobione zdanie wybrykami wyobrani - tego nie umiem poj".
98

Modny wwczas teatr rewiowy w Londynie.


-206-

Przytaczam ten fragment ze szczegln przyjemnoci, gdy pan McCabe na pewno nic przesadzi, zauwaajc, e moim zdaniem on i inni reprezentanci jego szkoy wypowiada j si szczerze i w poczuciu odpowiedzialnoci za wasne sowa. Nie trzeba mnie przekonywa, e wszystko co mwi, m wi wiadomie. Ja rwnie mwi wiadomie. Ale czemu pan McCabe ociga si, nie chcc przyzna, e i ja rozumiem wag wasnych sw? Czemu nie odwzajemnia mi si przekonaniem o mojej intelektualnej odpowiedzialnoci? Odpowiadajc na to pytanie, dotrzemy najkrtsz drog do sedna sprawy. Ot, pan McCabe myli, e nie jestem powany, lecz tyl ko zabawny, poniewa uwaa, e zabawny" to przeciwiestwo powanego". Tymczasem zabawny" to tylko przeciwiestwo nie zabawnego" niczego wicej. Czowiek moe wyraa my li w formie groteskowej i miesznej bd w formie statecznej i powcigliwej. Nie jest to kwestia motywacji ani moralnoci, lecz instynktownie wybranego jzyka i sposobu ekspresji. Czy kto woli zawrze prawd w dugim zdaniu, czy w krtkim arcie, stanowi kwesti analogiczn do tego, czy woli j wy razi po francusku czy po niemiecku. To, czy gosi sw dobr nowin ze miechem czy z namaszczeniem, to kwestia ana logiczna do tego, czy gosi j wierszem czy proz. Swift by zabawny, gdy pisa ironicznie, i by powany, gdy pisa pesy mistycznie, ale jedno nie ma zwizku z drugim. Przecie chyba nawet pan McCabe nie myli, e im zabawniejszy jest Guliwer w swej metodzie, tym mniej szczery jest w walce o swoje cele.
-207-

Prawda wyglda tak, e humor i szczere zaangaowanie to dwie cechy nie majce ze sob nic wsplnego, porwnywalne nie bardziej ni czer z trjktem. Pan Bernard Shaw jest za bawny i szczery. Pan George Robey" jest zabawny i nieszczery Pan McCabe jest szczery, lecz nie zabawny Przecitny minister w rzdzie nie jest ani zabawny, ani szczery. Krtko mwic, pan McCabe dziaa pod wpywem ele mentarnego bdu, ktry, jak wynika z moich obserwacji, jest typowy dla ludzi o klerykalnym sposobie mylenia. Cae rzesze pastorw regularnie mnie upominaj, e stroj sobie arty, pisu jc na tematy zwizane z religi; i niemal zawsze powouj si na autorytet owego bardzo rozsdnego przykazania, ktre mwi: "Nie bdziesz bra imienia Pana Boga twego nadaremno". A ja im oczywicie wskazuj, e nie bior imienia Pana Boga nada remno. Wrcz przeciwnie, bior je po to, by wymyli art, czyli w konkretnym i nader szlachetnym celu. Branie nadaremno oznacza branie bezcelowe. Tymczasem art moe by ogrom nie celowy; moe pomieci cae ziemskie, e o niebiaskim nie wspomn, podsumowanie danej sytuacji. Ci, ktrzy znajduj w Biblii owo przykazanie, mogliby tam znale wiele takich artw. W tej samej ksidze, ktra chroni imi Boe, widzimy, jak Pan Bg zasypuje Hioba istn lawin przejmujcych face cji. Ta sama ksiga beztrosko i mimochodem opowiada o Panu Bogu miejcym si i spogldajcym z przymrueniem oka.
99

George Robey (1869-1954) wczesny znany komik.


-208-

To jasne, e nie tam naley szuka przykadw pokazujcych, na czym naprawd polega branie imienia Boego nadaremno. Nietrudno zgadn, gdzie je znajdziemy. Ludzie naprawd biorcy imi Boe nadaremno (jak taktownie im wskazaem) - to sami pastorzy. Bowiem art, ktry nic nie znaczy, w swojej istocie nie jest bezcelowy. Autentycznie i fundamentalnie bez celowa jest powaga, ktra nic nie znaczy. Jeli pan McCabe na prawd chce si dowiedzie, jak gwarancj szczeroci i prawdy daj same tylko sowa wypowiadane bez cienia umiechu, nie chaj spdzi mi niedziel, suchajc kaza londyskich pasto rw. Albo jeszcze lepiej, niech wpadnie posucha przemwie w Izbie Gmin czy w Izbie Lordw. Nawet pan McCabe musi przyzna, e ci ludzie s powani powaniejsi ni ja. I nawet pan McCabe przyzna, jak sdz, e nie bior swoich sw se rio - w przeciwiestwie do mnie. Dlaczego wic pan McCabe powica spore zasoby elokwencji, by ostrzec przed grob ze strony pisarzy uywajcych nonsensu i paradoksu? Nie ma ich znw tak wielu. Czemu z pomiennym zapaem da pisarzy powanych i wielomwnych? S ich tabuny cae; i to dziki ich trudom wszystko, czego pan McCabe nie znosi (i wszystko, czego ja nie znosz, skoro ju o tym mowa) otrzymuje stale nowy zastrzyk energii i si do ycia. Jakim cudem czowiek tak inteligentny jak pan McCabe moe uznawa, e paradoks i art stanowi przeszkod dla rozwizania problemw spoecznych? Przeszkod stanowi nadta powaga; przeszkod stanowi jego rozsdne metody dyskusji", jego ulubiona donioso", jego
-209-

ukochane wyrobione zdanie". Wie o tym kady, kto sta kiedy na czele deputacjt do ministra albo napisa list do Timesa". Ile kro bogacz chce zamkn usta biedakom, mwi o doniosoci". Kady minister, ktry nie zna odpowiedzi, odkrywa nagle, e ma wyrobione zdanie". Kady wyzyskiwacz, ktry uywa nikczemnych metod, zaleca rozsdne metody dyskusji". Powiedziaem chwil temu, e szczero nie ma nic wspl nego z powag, lecz wyznam, e nie jestem tego do koca pewien, przynajmniej w odniesieniu do nowoczesnego wiata. W wie cie nowoczesnym nadta powaga to przysigy wrg szczeroci. Niemal zawsze szczero jest dzi po jednej stronie, a nadta powaga - po drugiej. Jedyn moliw odpowiedzi na zacie ky i radosny atak szczeroci jest odpowied pena dostojnego napuszenia. Niech pan McCabe - albo ktokolwiek, kto uwaa, e szczere pogldy nieodcznie wi si z powag - wyobrazi sobie pana Bernarda Shaw, wkraczajcego na czele delegacji so cjalistw do gabinetu pana Austena Chamberlaina100. Po ktrej stronie znalazaby si powaga? A po ktrej szczero? Z radoci odkryem, e pan McCabe plasuje mnie obok pana Bernarda Shaw w swoim systemie potpienia dla wszel kiej artobliwoci. Powiedzia kiedy, o ile pamitam, e ma rzy o tym, by pan Shaw oznacza swe wypowiedzi podpisami:

Joseph Austen Chamberlain (1863-1937) - najstarszy syn Josepha Chamberlaina, polityk konserwatywny, uchodzcy za wcielenie wiktoria skiej sztywnoci.
-210-

100

powane" lub komiczne". Nie wiem, ktre wypowiedzi pana Shawa daoby si oznakowa jako powane, ale wypowied pana McCabe jest bez wtpienia komiczna. Stwierdzi te w artykule, ktry tu omawiam, e pan Shaw ma reputacj czo wieka specjalnie mwicego co, czego suchacze nie spodzie waj si usysze. Nie musz tu obnaa saboci tego pogldu, gdy uczyniem to ju wczeniej w uwagach na temat pana Shawa. Starczy powiedzie, e umiem sobie wyobrazi jeden tylko sensowny powd, mogcy skoni czowieka, by sucha innego czowieka - ten mianowicie, i czowiek z arliw wiar i skupion uwag oczekuje, e usyszy co, czego nie spodziewa si usysze. Jeli to paradoks, to wycznie dlatego, e paradok sy s prawdziwe. Jeli to nieracjonalne, to wycznie dlatego, e racjonalizm jest z gruntu bdny. Ilekro idziemy posucha proroka lub nauczyciela, niekoniecznie musimy spodziewa si dowcipu i elokwencji, lecz zawsze spodziewamy si czego, czego si nie spodziewamy. Nie musimy oczekiwa prawdy, nie musimy nawet oczekiwa mdroci oczekujemy nieoczekiwa nego. W przeciwnym razie, po c bymy szli? Skoro oczekuje my sw oczekiwanych, czy nie lepiej zosta w domu i samemu je sobie powiedzie? Jeli pan McCabe mia po prostu na myli, e pan Shaw zawsze umie suchaczom ukaza jakie niespo dziane zastosowanie swej doktryny, to jest to fakt, oznaczajcy raptem tyle, e pan Shaw jest czowiekiem oryginalnym. Ale je li pan McCabe chcia powiedzie, e pan Shaw cho raz gosi doktryn inn ni swoja wasna w takim razie pan McCabe -211-

mija si z prawd. Nie mam zamiaru broni pana Shawa; jak Czytelnik wie, absolutnie si z nim nie zgadzam. Ale chtnie rzuc tu w jego imieniu wyzwanie wszystkim jego typowym oponentom, takim jak pan McCabe. Wyzywam pana McCabe, lub kogokolwiek innego, by wskaza jeden jedyny wypadek, kiedy pan Shaw, po to tylko, by bysn dowcipem czy nowo ci, zaj stanowisko nie dajce si wywie wprost z pogldw, jakie gosi przy dowolnej innej okazji. Tak si akurat skada, e jestem niezym znawc wypowiedzi pana Shawa i nawet jeli pan McCabe nie wierzy, e w ogle mwi co serio, niech le piej uwierzy, e bardzo serio rzucam to wyzwanie. To jednak byo na marginesie. Co, co bezporednio mnie tu zajmuje, to apel pana McCabe, bym nie by tak niepowany. Powrmy wic do samego apelu. Analizujc go szczegowo, rzecz jasna wiele mona by odkry. A zaczn od tego, e pan McCabe myli si, sdzc, e niebezpieczestwo, ktre moim zdaniem grozi na skutek zaniku religii, polega na nasileniu ludzkiej zmysowoci. Wrcz przeciwnie, skonny jestem raczej przewidywa stpienie zmysowoci, bo przewiduj stpienie wraliwoci. Wcale nie myl, e pod rzdami wspczesnego zachodniego materializmu czeka nas anarchia. Co tam zreszt anarchia - mocno wtpi, czy ludzie bd mieli tyle jednost kowej odwagi i siy ducha, by zdoali zachowa bodaj zwyk wolno. Wbrew przestarzaej, bdnej opinii, sekularyzm budzi w nas sprzeciw wcale nie dlatego, e prowadzi do za niku dyscypliny w codziennym yciu. Wystpujemy przeciw
-212-

sekularyzmowi, gdy prowadzi do zaniku motywacji. Materia lizm nie jest po prostu systemem, ktry niszczy restrykcje oby czajowe. Materializm sam jest jedn wielk restrykcj. Szkoa pana McCabe opowiada si za wolnoci polityczn, lecz neguje wolno duchow. Znosi bowiem reguy, ktre mona byo a ma, i zaprowadza reguy, ktrych zama si nie da. A na tym polega prawdziwe niewolnictwo101. Prawda wyglda tak, e naukowa cywilizacja, w ktr wie rzy pan McCabe, ma jedn waciw sobie wad: stopniowo dy do zniszczenia owej demokracji, albo wadzy zwykego czowieka, w ktr pan McCabe wierzy rwnie. Nauka oz nacza specjalizacj; a specjalizacja oznacza oligarchi. Star czy wyrobi w spoeczestwie nawyk ufnego oczekiwania, e konkretna grupa ludzi osignie konkretne wyniki w fizyce czy astronomii, a niebawem zacznie si od nas wymaga rwnie na turalnej ufnoci wobec okrelonej grupy ludzi, majcej osign wyniki w rzdzeniu i zaprowadzaniu przymusu. Jeli uznajecie za rozsdne, e jeden uczek ma by obiektem bada jednego czowieka, i e w czowiek ma by jedynym badaczem tego uczka, atwo zrobi nastpny krok, z pozoru nieszkodliwy, i uzna konsekwentnie, e polityka ma by obiektem bada

Mona porwna t wypowied Chestertona z fragmentem innego jego artykuu: Marksista uwaa, e wybory etyczne, jakich dokonuje jednost ka, wynikaj zawsze z sytuacji ekonomicznej (...) i gosi, e wiadomo zaley od bytu - co znaczy, e ludzki umys nie posiada elementarnego prawa do wasnych myli i wasnych wyborw" (G.K's Weekly", 6.08.1927 r.).
-213-

101

jednego czowieka, ktry bdzie jedynym jej badaczem. Jak ju wskazaem w innym miejscu, ekspert jest bardziej elitarny ni arystokrata. Arystokrata to po prostu kto, kto yje dobrze; eks pert to kto, kto wie lepiej. A patrzc na postpy naszej nauko wej cywilizacji widzimy, jak w kadej dziedzinie ycia specjali sta stopniowo zdobywa przewag nad zwykym czowiekiem. Kiedy wszyscy ludzie piewali razem przy stole; teraz piewa jeden piosenkarz, a innigo suchaja, z tej absurdalnej przyczy ny, e on umie piewa lepiej. Jeli ta cywilizacja przetrwa du ej (co mao prawdopodobne), tylko jeden czowiek bdzie si mia, bo bdzie to robi lepiej ni reszta. Wszystko to streszcza si znakomicie w jednym jedynym zdaniu z eseju pana McCabe: Balety w Alhambrze, fajer werki w Paacu Krysztaowym i artykuy pana Chestertona w Daily News te maj swoje miejsce w yciu". Doprawdy chciabym, eby moje artykuy miay w yciu miejsce rwnie szlachetne. Zadajmy sobie jednak pytanie (w duchu mioci, jak zwyk mawia pan Chadband102): czym s balety w Alham brze? Balet w Alhambrze to wydarzenie polegajce na tym, e szereg starannie wybranych osb, przyodzianych w rowe szatki, wykonuje czynno zwan tacem. Ot, we wszystkich wsplnotach opartych na religii - w chrzecijaskich spoecz nociach Wiekw rednich i w wielu spoecznociach wiejskich czy pierwotnych - zwyczaj taca by powszechny, uprawiany
102

Obudny witoszek z jednej z powieci Dickensa.


-214-

przez kadego, a nie ograniczony do jednej grupy zawodowej. Kady mg tacowa, nie bdc tancerzem; nie bdc specjali st; nie bdc rowy. Za w miar jak szerzy si cywilizacja na ukowa to jest, w miar jak obumiera cywilizacja religijna (czyli rzeczywista) ludzie, ktrzy tacz staj si coraz lepiej wyszko leni i coraz bardziej rowi, podczas gdy ludzie, ktrzy nie ta cz, staj si coraz liczniejsi. Pan McCabe moe ujrze potwier dzenie moich sw w tym na przykad, e dawny europejski walc czy taniec w parach coraz mniej liczy si w towarzystwie, a w jego miejsce pojawi si ten ohydny, poniajcy, orientalny przerywnik w postaci jednoosobowego taca poczonego z podkasaniem spdnicy. Oto wanie istota dekadencji: wyparcie piciorga lu dzi, ktrzy robi co dla zabawy, przez jedn osob, ktra robi to dla pienidzy. Tote kiedy pan McCabe mwi, ze balety w Al hambrze i moje artykuy maj swoje miejsce w yciu", naley mu wskaza, e on sam wychodzi ze skry, aby stworzy wiat, w ktrym taniec, ten prawdziwy taniec, nie bdzie mia w yciu adnego w ogle miejsca. Gorzej w jego wiecie nie bdzie ju adnego ycia, w ktrym znalazoby si miejsce dla taca. Sam fakt e pan McCabe myli o tacu jako o czym przynalenym do wynajtej kobiety w teatrze rewiowym, stanowi obraz jego mentalnoci. Na tej samej zasadzie pan McCabe myli o religii jako o czym przynalenym do wynajtych mczyzn w kolorat kach. Tymczasem jedno i drugie nie powinno by czynione dla nas, ale przez nas. Gdyby pan McCabe by naprawd religijny, byby szczliwy. A gdyby by szczliwy, to by taczy.
-215-

W skrcie moemy uj spraw tak. Gwnym wyr nikiem nowoczesnoci nie jest to, e balet rewiowy ma swo je miejsce w yciu. Gwnym wyrnikiem nowoczesnoci, jej gwnym rozdzierajcym nieszczciem, jest to, e pan McCabe nie ma swojego miejsca w balecie rewiowym. Rado czerpana z ruchw pynnych i wdzicznych, rado z dopa sowania rytmu muzyki do rytmu ciaa, rado z wirujcych strojw, rado z podrygiwania na jednej nodze - wszystko to powinno by prawnie zagwarantowane dla pana McCabe i dla mnie; krtko mwic, dla przecitnego zdrowego obywatela. Owszem, niewykluczone, e nie zgodzilibymy si bra udziau w takich wygibasach. Ale to tylko dlatego, e jestemy niesz czsnymi nowoczesnymi racjonalistami. Cierpimy na przerost mioci wasnej. Kochamy nasze ego nie tylko bardziej ni obowizek, lecz nawet bardziej ni przyjemno. Kiedy wic pan McCabe przyznaje baletom w Alhambrze (i moim artykuom) nalene miejsce w yciu, moemy wskaza, e z racji swego wiatopogldu i swej wymarzonej wieckiej cywilizacji przyznaje im miejsce nader nieadekwatne. Albo wiem (i tu pozwol sobie podtrzyma owo pochlebne zesta wienie) pan McCabe myli o tacach w Alhambrze i o moich artykuach jako o dwch dziwacznych, absurdalnych czynno ciach, wykonywanych (zapewne w celach zarobkowych) przez szczeglnego rodzaju osobnikw po to, by go zabawi. Gdyby jednak cho raz poczu staroytny, wzniosy, ywioowy ludzki instynkt, pchajcy do taca, odkryby, e taniec nie jest czcz
-2l6-

pochoci, lecz spraw bardzo serio. Odkryby, e jest to czy sty, przyzwoity i peen powagi sposb wyraania konkretnych emocji. A gdyby cho raz poczu, jak pan Shaw i ja, impuls pchajcy do czego, co on nazywa paradoksem, zrozumiaby, e i paradoks jest spraw bardzo serio. Paradoks oznacza po prostu swoist wyzywajc rado, pync z wiary. Uwaam, e kada cywilizacja, nie znajca powszechnego zwyczaju ywioowego tacowania, jest - z perspektywy peni czowieczestwa cywilizacj uomn. Podobnie kady umys, nie znajcy, w takiej czy innej formie, mylenia w kategoriach ywioowych i ekspresyjnych, jest z perspektywy peni czo wieczestwa - umysem uomnym. Na prno pan McCabe powiada, e taniec to cz jego ycia. To on powinien by czci taca, bo inaczej tylko czciowo jest czowiekiem. Na prno twierdzi, e nie zamierza "krytykowa wnoszenia hu moru do dyskusji". To on powinien wnosi humor do kadej dyskusji, bo jeli czowiek nie jest po trosze humoryst, jest tylko po trosze czowiekiem. Reasumujc, skoro pan McCabe pyta, czemu wprowadzam krotochwil do powanego sporu o istot ludzkiej natury, odpowiadam, e krotochwila naley do ludzkiej natury. Skoro pyta, czemu wprowadzam co, co nazywa paradoksem, do dyskusji nad problemem filozoficznym, odpo wiadam, e wszystkie problemy filozoficzne wykazuj tenden cj do paradoksalnoci. Skoro nie podoba mu si mj stosunek do ycia, bo zanadto dokazuj w moich artach, odpowiadam, e samo ycie dokazuje bez porwnania wicej. Wszechwiat
-217-

- przynajmniej tak jak ja go widz - znacznie bardziej przy pomina fajerwerki w Paacu Krysztaowym ni filozofi pana McCabe. W caym kosmosie wyczuwa si podekscytowan, potajemn odwitno, niczym podczas przygotowa do nocy Guya Fawkesa103. Wieczno jest wigili czego cudownego. Ilekro patrz na gwiazdy, mam wraenie, e to iskry z chopi cych sztucznych ogni, zastyge w niekoczcym si upadku.

Guy Fawkes usiowa wysadzi w powietrze Parlament; by to tak zwany spisek prochowy, udaremniony w ostatniej chwili. W rocznic spisku dzieci angielskie pal kuk Fawkesa i puszczaj sztuczne ognie.
-218-

103

XVII DOWCIP WHlSTLERA

w zdolny i pomysowy pisarz, pan Artur Symons , wy da niedawno zbir esejw, gdzie zamieci, o ile wiem,

104

apologi swojego zbioru wierszy London Nights. Twierdzi tam,

e moralno powinna by cakowicie podporzdkowana sztu ce, podajc dziwaczny argument, e sztuka, czyli kult pikna, jest niezmienna przez stulecia, podczas gdy moralno rni si w kadym okresie historycznym i pod kadym wzgldem. Pan Symons, bardzo pewny siebie, najwidoczniej uwaa, e czytel nicy i krytycy nie zdoaj wskaza adnej staej cechy ani war toci, obowizujcej w etyce. Jest to typowy przykad skrajnego uprzedzenia wobec mo ralnoci, ywionego przez wielu ultranowoczesnych estetw. Ich chorobliwy fanatyzm moe miao konkurowa z fanaty zmem Szymona Supnika. Powiedzenie, e moralno jakiej epoki bywa diametralnie rna od moralnoci innej epoki stanowi wywiechtany frazes nowoczesnego intelektualizmu.
104

Artur Symons (1865-1945) - poeta i literat.


-219-

I podobnie jak inne takie frazesy, jest kompletnie pozbawione sensu. Jeli dwie moralnoci s cakowicie rne, czemu jedn i drug nazywamy moralnoci? To zupenie jakby kto powie dzia: Wielbdy w rozmaitych krajach s cakiem inne; nie ktre maj po sze ng, inne s beznogie; niektre maj uski, inne pira; jedne s zielone, a inne trjktne. Nie maj adnych cech wsplnych". Normalny rozsdny czowiek zapyta ww czas: Wic czemu kadego z nich nazywasz wielbdem? Co dla ciebie znaczy wielbd? Jak poznajesz wielbda, kiedy go widzisz?". Oczywicie, e istnieje niezmienna istota moralnoci, podobnie jak istnieje niezmienna istota sztuki, co oznacza rap tem tyle, e moralno jest moralnoci, a sztuka sztuk. Ide alny krytyk bez wtpienia ujrzy ponadczasowe pikno w dzie ach kadej szkoy artystycznej; tak te idealny moralista ujrzy ponadczasow etyczn warto w kadym kodeksie etycznym. W praktyce jednak paru najlepszych Anglikw, jacy yli kiedy kolwiek, widziao tylko plugawe bawochwalstwo w gwiadzi stej pobonoci braminw, za najwspanialsza grupa artystw, jak wyda wiat - giganci Renesansu - nie umiaa dostrzec nic poza barbarzystwem w eterycznej energii gotyku. Owa niech wobec moralnoci jest przez wspczesnych estetw bardzo wyranie akcentowana. A przecie nie jest to w gruncie rzeczy niech wobec moralnoci jako takiej. To tylko niech wobec moralnoci innych ludzi. Opiera si ona z reguy na konkretnej preferencji dla pewnego sposobu ycia: pogaskiego, racjonalistycznego, humanistycznego. Nowoczes-220-

ny artysta, ktry chce nam wmwi, e ceni pikno wyej ni dobre postpowanie, czyta Mallarmego i pije absynt w knaj pie. Jest to jednak nie tylko jego ulubiony rodzaj pikna, lecz i ulubiony rodzaj postpowania. Gdyby mu naprawd zaleao, bymy uwierzyli, e ceni tylko i wycznie pikno, powinien bywa u metodystw na zabawach dla dzieci i malowa so ce, rozwietlajce wosy metodystycznych pacholt. Za jedyn lektur powinny mu suy obszerne zbiory kaza, wydawane przez starowieckich prezbiteriaskich pastorw. Brak wszel kiego moralnego powinowactwa stanowiby dowd, e orod kiem jego uwagi naprawd jest czysta forma, czy to malarska, czy werbalna. Tymczasem we wszystkich ksikach, czytywa nych i pisywanych, esteta kurczowo trzyma si swej wasnej moralnoci i swej wasnej niemoralnoci, jak dziecko trzymajce za po matczynej spdnicy. w piewca sztuki dla sztuki stale oskara Ruskina105 o moralizatorstwo. Gdyby naprawd wyznawa sztuk dla sztuki, wychwalaby Ruskina za pikny styl literacki. Doktryna o rozziewie midzy sztuk a moralnoci za wdzicza swj sukces w znacznej mierze temu, e sztuka
John Ruskin (1819-1900) - refleksyjny krytyk sztuki i autor prac spoeczno-politycznych, przeciwstawiajcych si klasycznej ekonomii kapi talistycznej (w miejsce wolnej konkurencji proponowa wybujay etatyzm). Zaoy klub filantropw zwany Gildi w. Jerzego i sam wyda na cele dob roczynne niemal cay majtek odziedziczony po ojcu, bogatym kupcu. Wy kada na Oksfordzie. Pisa stylem zawiym i zarazem potoczystym. Syn jako stylista.
-221105

i moralno s beznadziejnie przemieszane w osobach i dzie ach wszystkich piewcw teje doktryny. Whistler106 stanowi tu chodzcy przykad. Propagowa bezosobow sztuk lepiej ni ktokolwiek inny - i osiga efekt z powodw czysto oso bistych. Dziea, jego zdaniem, nie miay nic wsplnego z cha rakterem twrcy - ale dla wszystkich zagorzaych wielbicieli charakter Whistlera by w gruncie rzeczy duo ciekawszy ni dziea. Upaja si tym, e jako artysta stoi poza dobrem i zem, ale odnis sukces, poniewa od witu do nocy perorowa, jakim jest dobrym czowiekiem i ile za mu wyrzdzono. Mia liczne talenty; a co do cnt i zalet - c, nie da si ukry, e mona je atwo wyliczy na palcach jednej rki. Pomijam yczliwo dla wyprbowanych przyjaci, ktr podkrelaj jego biogra fowie, lecz ktra jest przecie cech wszystkich normalnych ludzi, w tym rwnie piratw i zodziei kieszonkowych. Po zostae jego gwne zalety ograniczaj si do dwch, podziwu godnych: odwagi i abstrakcyjnego umiowania dobrego ma larstwa. Mimo to, myl, e ostatecznie wicej zyska dziki tym dwm cnotom ni dziki wszystkim swoim talentom. Czowiek musi by w pewnym sensie moralist, jeli ma zosta
James Whistler (1834-1903) - Amerykanin zamieszkay w Paryu, a nastpnie w Londynie. By malarzem, tworzcym pod wpywem impresjoni stw i sztuki orientalnej, zwaszcza japoskiej. Przyjani si z Wilde'em i Ro settim, uchodzi za dandysa, znanego z dowcipu. Zaatakowany przez Johna Ruskina, zrujnowa si, by wygra proces o zniesawienie. Pod koniec ycia znw sta si bardzo modny, a jego ptna osigay wysokie ceny. Dawa swoim obrazom tytuy nawizujce do muzyki, np. nokturn, symfonia, harmonia.
-221106

kaznodziej, nawet jeli jego kazania propaguj niemoralno. Profesor Walter Raleigh
107

w ksice In memoriam: James

McNeill Whistler wskazuje, cakiem trafnie, e w jego zoonym i do pogmatwanym charakterze tkwia mocna, acz ekscen trycznie objawiana uczciwo w kwestiach cile artystycznych: Wolaby zniszczy dowolne ze swych dzie ni pozostawi w obrbie ramy cho cie niestarannoci lub braku wyrazu. Wola po sto razy zaczyna od nowa, ni za pomoc doma lowanych wstawek sprawia wraenie, e obraz jest lepszy ni w rzeczywistoci". Nikt nie ma pretensji do profesora Raleigha ktry mu sia wygosi nad Whistlerem co w rodzaju mowy pogrze bowej z okazji wystawy jego prac - e w tej sytuacji wola ograniczy si do omwienia co lepszych cech malarza. Mu simy naturalnie sign do innych ksiek, by zyska pojcie o sabociach Whistlera. A s to saboci, nad ktrymi nie da si gadko przej do porzdku. W rzeczy samej, tak naprawd chodzi o jedn integraln i zasadnicz sabo. Ot, Whistler nalea do ludzi, ktrzy starannie podliczaj swe emocjonalne przychody i rozchody. Nalea do tych, ktrych prno jest jako mied brzczca albo cymba brzmicy. Tote oszczdza siy. Nader skpo wydatkowa uprzejmo, yczliwo, dobrot liwo; ale bo te dobrotliwo mona niemal okreli jako si,

Sir Walter Raleigh (1861-1922) - profesor literatury angielskiej na Oksfordzie.


-223-

107

by oszczdza nie siebie, lecz innych. Nic zna boskiej niefra sobliwoci; nigdy si nie zapomina; cae jego ycie stanowio, by uy jego wasnego okrelenia, dobry ukad". Oddawa si sztuce ycia - a to adna sztuka. Sowem, by wielkim artyst, lecz z ca pewnoci nie by wielkim czowiekiem. W tym kontekcie musz wyrazi cakiem odmienne zdanie ni profesor Raleigh w odniesieniu do kwestii, ktra z powierzchownego, czysto literackiego punktu widzenia sta nowi jeden z najlepszych punktw ksiki In memoriam. Pro fesor Raleigh porwnuje miech Whistlera do miechu innego czowieka, ktry by wielkim czowiekiem, a nie tylko wielkim artyst: Jego stosunek do publicznoci by dokadnie taki sam jak u Roberta Browninga, ktry przez rwnie dugi czas musia znosi niepopularno i mylne interpretacje. Browning uj to w paru linijkach poematu The Ring and the Book: No, Brytyjska Publiko, co nie kochasz mnie zbytnio (Niechaj ci Pan Bg kocha!) i zawsze musisz si pomia z trudnych pyta; miej si teraz! Ja miaem si pierwszy. Pan Whistler - dodaje profesor Raleigh - zawsze mia si pierwszy". Ot myl, e tak naprawd Whistler nie mia si wcale. Nie byo miechu w jego usposobieniu, poniewa nie byo lek komylnoci, ani dystansu do wasnej osoby, ani pokory. W go wie mi si nie mieci, jakim cudem przy lekturze jego ksiki
-224

The Gentle Art of Making Enemies kto w ogle moe odnie wraenie, e w dowcipie Whisdera pobrzmiewa jakikolwiek miech. Jego dowcip by dla niego tortur. Cay wi si i skr ca w arabeski werbalnych artw; wylewaa si z niego zajada nonszalancja; natchnieniem bya mu powana i szczera zoli wo. Gotw by sam sobie szkodzi, aby tylko dopiec prze ciwnikowi do ywego. Browning mia si, bo nie dba o takie rzeczy. A nie dba o nie, gdy by wielki. I kiedy rzuci (w na wiasach) do prostych, rozsdnych ludzi, ktrym nie podobay si jego wiersze: Niechaj was Pan Bg kocha!", bynajmniej nie szydzi. mia si z nich - innymi sowy, mwi dokadnie to co myla. Istniej trzy rodzaje wielkich przemiewcw, ktrzy s zarazem wielkimi ludmi; to znaczy, trzy typy ludzi, ktrzy potrafi wymiewa si z czego, nie wiodc duszy na zatra cenie. Pierwszy typ to czowiek, ktry przede wszystkim de lektuje si caym wiatem, a na dalszym planie delektuje si nawet wasnymi wrogami. W tym sensie miuje nieprzyjaci swoich. Za spraw ciut przesadnych uczu chrzecijaskich miuje ich tym bardziej, im bardziej staj si nieprzyjani. Nie tai gniewu i czerpie ze co w rodzaju agresywnej, nieodpartej radoci; kltwy, ktre miota przeciw wrogom s rwnie ludzkie jak bogosawiestwa. Wspaniaym przyka dem tego rodzaju kpiarza jest Rabelais. Uosabia on pierwszy rodzaj satyry: wielomwnej, napastliwej, nieprzyzwoitej, lecz nigdy zjadliwej. Satyra Whistlera taka nie bya. Z adnego
-221-

ze swych konfliktw nie czerpa satysfakcji, czego dowodzi fakt, e nigdy nie opowiada o swych wrogach kompletnych, niestworzonych bredni. Drugi rodzaj umysowoci, tworzcej wybitn satyr, wida u przemiewcy, ktrego pasja uwalnia si za spraw dotkliwego poczucia krzywdy. Do szau go doprowadza, e ludzie dopro wadzani s do szalestwa; jego jzyk daje wiadectwo przeciw caej ludzkoci i stanowi zaiste czonek nieokieznany pord wszystkich czonkw ciaa. Takim czowiekiem by Swift. Ki pice w nim saeva indignatio108 byo gorzkie dla innych, bo byo gorzkie dla niego samego. Lecz Whistler taki nie by. Nie mia si ani dlatego, e by szczliwy, jak Rabelais, ani dlatego, e by nieszczliwy, jak Swift. Wreszcie, trzeci gatunek wielkiej satyry to ten, w ktrym kpiarz umie wywyszy si nad sw ofiar w jedynym sensow nym znaczeniu tego sowa - to znaczy, wznosi si na taki po ziom, e lituje si nad grzesznikiem i szanuje w nim czowieka nawet wtedy, gdy grzesznik i czowiek jednako staj si celem drwiny. Takie osignicie widzimy w Atticusie Pope'a109, gdzie autor wymiewa wad, typow jego zdaniem dla geniusza lite rackiego. Tote chtnie podkrela mocne strony wroga, zanim podkreli strony sabe. Jest to chyba najszczytniejsza i najbar

108 109

Pene pasji oburzenie (sformuowanie pochodzi z epitafium Swifta). Pod postaci Pomponiusza Atticusa poeta angielski Alexander Pope

(1688-1744)wykpi Josepha Addisona.


-226-

dziej honorowa forma satyry. Ale Whistler nie pasuje rw nie i tutaj. Nie przepenia go bezbrzeny smutek z powodu krzywdy wyrzdzonej czowieczestwu; uwaa bowiem, e caa krzywda zostaa wyrzdzona jemu samemu. Whisder nie by niezwyk osobowoci. Mia na to zbyt wysokie mniemanie o wasnej osobie. Gorzej nawet nie za wsze bywa niezwykym artyst, bo mia zbyt wysokie mniema nie o sztuce. Jak uczy elementarna znajomo psychologii, na ley ostronie odnosi si do kadego, kto przedstawia si jako artysta i bardzo duo mwi na temat sztuki. Sztuka to rzecz ludzka i suszna, jak modlitwa albo chodzenie na dwch nogach, lecz gdy tylko ludzie zaczynaj traktowa j z wielkim namasz czeniem, jest to nieomylny znak, e popada w kryzys i zastj. Temperament artystyczny to choroba amatorw. Choroba ta rodzi si u ludzi, ktrym brakuje wystarczajcej siy ekspre sji, by uj w okrelon form denie do sztuki, zakorzenione w ludzkim jestestwie, i da mu ujcie, wyrzucajc je z siebie. Ujcie sztuki w okrelon form ma dobroczynny wpyw na kadego normalnego czowieka, lecz wyrzucenie jej z siebie jest rzecz zasadnicz i normalny czowiek powinien to zrobi za wszelk cen. Artyci o bujnej i zdrowej ywotnoci wyzbywaj si sztuki rwnie atwo jak wypuszczaj oddech lub wydzielaj pot. Lecz u sabszych artystw dawanie ujcia sztuce przybiera posta bolesnego parcia. To wanie nazywamy temperamen tem artystycznym. Tote najwiksi artyci mog by normalny mi ludmi - takimi jak Szekspir czy Browning. Temperament
-227-

artystyczny prowadzi do wielu nieszcz, do prawdziwych tra gedii prnoci, przemocy lub strachu. Ale najwikszym jego nieszczciem jest to, e nie potrafi tworzy sztuki. Whistler umia tworzy sztuk, i pod tym wzgldem by wybitnym czowiekiem. Nie umia jednak zapomina o sztuce, i pod tym wzgldem by tylko posiadaczem artystycznego tem peramentu. Nie istnieje bardziej dobitny dowd, e kto jest wielkim artyst, ni fakt, e umie zbywa sztuk wzruszeniem ramion, a od czasu do czasu, przy stosownej okazji, pragnie, by ca sztuk pieko pochono. Na tej samej zasadzie bez pieczniej zaufa takiemu prawnikowi, ktry przy deserze nie rozprawia o przeniesieniu wasnoci. Czego bymy sobie y czyli u czowieka, zajmujcego si dowolnym zawodem, to eby wkada w zawd ca sw pasj. Nie yczymy sobie bynajmniej, by caa pasja typowa dla danego zawodu zeraa jednego czo wieka. Nie chcemy, by nasz proces na okrgo zaprzta myli naszego adwokata, nawet kiedy adwokat bawi si z dziemi, jedzi na rowerze lub medytuje na temat jutrzenki. Woleliby my raczej, by wszystkie te czynnoci dostarczyy mu si i ener gii do zajcia si naszym procesem. Jeli puca dobrze mu si wentyluj podczas jazdy na rowerze, jeli jutrzenka natchnie go pomysem na now byskotliw metafor, yczymy sobie, by odda to do naszej wycznej dyspozycji podczas konkretnego prawnego sporu. Sowem, radujemy si, e nasz adwokat jest zwyczajnym czowiekiem, bo dziki temu moe si sta nad zwyczajnym prawnikiem.
-228-

Tymczasem Whistler ani na chwil nie przestawa by ar tyst. Jak zauway pan Max Beerbohm110 w jednym ze swoich nader roztropnych i szczerych dzie krytycznych, Whistler w gruncie rzeczy uwaa Whistlera za swe najwybitniejsze dzieo sztuki. Siwy lok wosw, monokl, osobliwy kapelusz - wszystko to byo mu drosze ni jakikolwiek wasny obraz. Malowa nokturny, lecz z niewiadomych przyczyn nie by w stanie sam siebie odmalowa bez kapelusza. Nigdy nie po zby si tego nieproporcjonalnego nagromadzenia estetyzmu, ktre stanowi garb amatora. Nie trzeba nawet wspomina, e w tym wanie tkwi wyjanienie czego, co zdumiewao dyletanckich krytykw - a mianowicie faktu, e tylu wielkich geniuszy zachowywao si w sposb uderzajco zwyczajny. Ich zachowanie nie budzi o uwagi do tego stopnia, e nie zostao odnotowane; a taka zwyczajno wydaje si ludziom zagadkowa. Std teoria, e dziea Szekspira napisa Bacon. Wspczesnym posiadaczom artystycznego temperamentu nijak nie mieci si w gowie, e kto, kto potrafi pisa takie liryki jak Szekspir, potrafi by za razem trzewym biznesmenem, z powodzeniem zaatwiajcym przerne transakcje w maym miasteczku w Warwickshire. Wyjanienie jest proste: kiedy Szekspir czu impuls liryczny,
Max Beerbohm (1872-1956) - dandys, rysownik i literat, jedna z czoowych postaci wczesnego Londynu. Zajmowa si m.in. pisarstwem i krytyk literack, lecz dzi znany jest gwnie jako autor znakomitych kary katur. By estet i zwolennikiem sztuki dla sztuki.
-229110

pisa liryk, za uwolniwszy si w ten sposb od impulsu, zaj mowa si interesami. By artyst, co wcale mu nie przeszka dzao by zwykym czowiekiem, bo swoj twrczo traktowa tak zwyczajnie jak fakt, e w nocy spa, a w porze obiadowej jada obiad. Wszyscy wielcy nauczyciele i przywdcy zakadali, e ich wasny punkt widzenia jest ludzki, zwyczajny i z miejsca przemawia do kadego przechodnia. Jeli czowiek jest auten tycznie kim lepszym ni jego blini, pierwsze w co wierzy to rwno wszystkich ludzi. Wida to na przykad w owej prze dziwnej racjonalnoci, z jak Chrystus zwraca si do dowolnej zbieraniny gapiw, jaka akurat koo Niego staa: " J a k wam si zdaje? Jeli kto posiada sto owiec i zabka si jedna z nich, czy nie zostawi dziewidziesiciu dziewiciu na grach i nie pj dzie szuka tej, ktra si zabkaa?". Czy te: Jeeli ktrego z was, ojcw, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamie? Albo o ryb, czy zamiast ryby poda mu wa?". Ta bezporednio, to niemal prozaiczne koleestwo, cechuje wszystkie umysy najwybitniejszego formatu. Dla umysw najwybitniejszego formatu sprawy, ktre lu dzi cz s tak nieskoczenie waniejsze od spraw, ktre ludzi dziel, e te ostatnie praktycznie znikaj. W takich umysach za wiele jest odwiecznego miechu, by mogy bodaj tolerowa spr o odmienne kapelusze dwch mczyzn, ktrzy tak samo zro dzili si z kobiety, czy o subtelnie zrnicowan kultur dwch ludzi, ktrzy tak samo musz umrze. Pierwszorzdny wielki
-230-

czowiek uwaa si za rwnego innym ludziom, jak Szekspir. Drugorzdny wielki czowiek pada przed innymi ludmi na kolana, jak Whitman. Trzeciorzdny wielki czowiek wynosi si nad innych ludzi, jak Whistler.

XVIII STEREOTYP MODEGO NARODU

twierdzenie, e kto jest idealist, oznacza raptem tyle, e

jest czowiekiem; niemniej mona by si pokusi o prak

tyczne rozrnienie midzy poszczeglnymi typami idealistw.

Mona by ich na przykad podzieli na idealistw wiadomych i niewiadomych. Na tej samej zasadzie mona zauway, e ludzko dzieli si na wiadomych i niewiadomych mio nikw rytuau. Dziwne, ale wanie wiadomy rytualizm jest stosunkowo prosty, podczas gdy niewiadomy jest zawiy i dro biazgowy; i to wanie w stosunkowo prosty i bezporedni ry tua jest zwykle krytykowany za przerost formalizmu. Opiera si on na rzeczach elementarnych i zwykych, jak chleb, wino, ogie lub ludzie padajcy na twarz. Tymczasem rytua napraw d zoony, wyszukany, peen subtelnych odcieni i pustych form, to taki, w ktrym ludzie uczestnicz niewiadomi jego rytualnoci. Opiera si on na rzeczach dziwacznych, lokalnych, wyjtkowych i pomysowych - takich jak ozdobne koatki do drzwi, wycieraczki, elektryczne dzwonki, jedwabne kapelusze, stroje wieczorowe, wizytwki i konfetti. Prawda wyglda tak, e
-233-

wspczesny czowiek tylko sporadycznie ma kontakt z tym, co bardzo stare i bardzo proste, i na og dzieje si to wtedy, gdy bierze akurat udzia w czym tak pogardzanym jak rytua reli gijny. Tote czowiek wspczesny praktycznie nie ma gdzie si schroni przed rytualizmem, chyba e wstpi do jakiego bar dzo rytualistycznego111 kocioa. Albowiem w wypadku takich odwiecznych i tajemniczych obrzdw mona przynajmniej stwierdzi, e rytua jest czym wicej ni tylko rytuaem; e uywane w nim symbole nale do podstawowej ludzkiej poe zji. Najgorszy wrg chrzecijaskiego ceremoniau musi przy zna, e gdyby katolicyzm nie ustanowi chleba i wina, zrobiby to pewnie kto inny. Kady, kto ma wyczucie poezji, rozumie, e w instynktownym ludzkim odczuciu chleb i wino symbolizuj co, co trudno byoby odda za pomoc innego symbolu. Ale frak zakadany na wieczr to tylko i wycznie rytua. Nikt nie udaje, e jest we fraku co elementarnego i poetycznego. Nikt nie powie, e w instynktownym ludzkim odczuciu, niezalenym od kraju i epoki, idea wieczoru powinna by symbolizowana za pomoc czarnego fraka i biaej koszuli. Na zdrowy rozum,
Ta cz rozdziau stanowi polemik z pogldami Johna A. Kensita, wojujcego protestanta, wydawcy i pisarza. J. A. Kensit by synem i nastpc Johna Kensita (1853-1902), zaoyciela Protestant Truth Society (stowarzy szenia istniejcego do dzi), zwalczajcego rytualizm" liturgii anglikaskiej i oczywicie w pierwszym rzdzie liturgii katolickiej. Pod wpywem m.in. Kensita anglikaski arcybiskup Canterbury pod koniec XIX wieku uzna za nielegalne uywanie w kocioach anglikaskich kadzida i wiec. Kocioy, w ktrych to praktykowano, nazywano "rytualistycznymi".
-234111

powinien to by raczej jaki strj barwy zachodzcego so ca, nie czarno-biay, lecz brunatny, purpurowy, oliwkowy albo w odcieniu starego zota. Pan J.A. Kensit, na przykad, yje w przewiadczeniu, e nie jest rytualist. Lecz codzienne ycie pana Kensita, jak i kadego wspczesnego czowieka, to dugi szereg mistycz nych, celebrowanych jeden po drugim, nonsensownych ob rzdw. Wemy pierwszy z brzegu przykad, spord setek, ktre si nasuwaj. Sdz, e pan Kensit zdejmuje kapelusz, witajc si z dam. Logicznie biorc, czy moe istnie co bar dziej uroczystego i absurdalnego, ni symboliczna akceptacja istnienia pci przeciwnej za pomoc zdejmowania czci gar deroby i machania ni w powietrzu? Powtarzam, e nie jest to symbol naturalny i pierwotny, jak ogie czy pokarm. Rwnie dobrze mona by zdejmowa kamizelk; i gdyby tak wanie nakazywa spoeczny rytua cywilizacji, kady rozsdny, dobrze wychowany mczyzna zdejmowaby kamizelk na powitanie damy. Krtko mwic, pan Kensit i ci, ktrzy si z nim zgadza j, mog cakiem szczerze uwaa, e ludzie powicaj za wiele kadzide i ceremonii dla adoracji innego wiata. Nikomu jednak nie przyjdzie do gowy, e mona powica za wiele kadzide i ceremonii dla adoracji wiata doczesnego. Wszyscy jestemy wic rytualistami, ale nie wszyscy o tym wiemy. wiadomi rytualici poprzestaj z reguy na kilku pro stych, elementarnych znakach; niewiadomi nie ustan, pki nie opanuj caego ludzkiego ycia, gdy ich rytualizm jest
-235-

wrcz chorobliwy. Czowiek pierwszego typu jest wzgardliwie nazywany rytualist, bo wymyla i starannie odprawia jeden ry tua; czowiek drugiego typu nazywa sam siebie przeciwnikiem rytuaw, bo wymyla je tysicami i odprawia machinalnie. Dygresja, ktr wyej poczyniem, z koniecznoci bya duga; rzecz w tym, e identyczne rozrnienie mona prze prowadzi midzy wiadomymi i niewiadomymi idealistami. Nie ma sensu zorzeczy przeciw cynikom i materialistom. Tacy ludzie nie istniej. Kady jest idealist; tyle e niestety czsto posiada niewaciwy idea. Kady jest sentymentalny; problem w tym, e nieraz ywi niewaciwe sentymenty. Kiedy, dajmy na to, rozmawiamy o jakim bezlitosnym rekinie finan sjery i stwierdzamy, e on to by zrobi wszystko dla pienidzy, uywamy niewaciwego okrelenia i robimy rekinowi krzywd. Taki czowiek wcale nie zrobiby wszystkiego dla pienidzy. Zrobiby, owszem, duo. Dla pienidzy sprzedaby wasn du sz, i jak dowcipnie zauway Mirabeau, okazaby si jeszcze niezym spryciarzem, biorc pienidze za zwyk mierzw". Dla pienidzy ciemiyby ludzko; ale, bd co bd, ani dusza, ani ludzko nie stanowi jego ideaw. Jego ideay s mgliste, subtelne i zwiewne; i nie pogwaciby ich dla pieni dzy. Za adn cen nie cheptaby z wazy na zup, bdc na wytwornym przyjciu. Za adn cen nie zaoyby smokinga ty naprzd. Za adn cen nie rozpuciby pogoski, e cierpi na rozmikczenie mzgu. W codziennym yciu odkrywamy, e kwestia ideaw jest pod tym wzgldem podobna do kwestii
-236-

rytuaw. Zawsze istnieje pewna groba, e ludzie posiadajcy nieyciowe ideay popadn w fanatyzm, lecz ciga i bezpored nia groba fanatyzmu wisi przede wszystkim nad ludmi posia dajcymi ideay yciowe i doczesne. Ci, ktrzy twierdz, e idea to rzecz niebezpieczna, zwod nicza i mcca w gowach, maj ze wszech miar racj. Jednak idea, ktry najbardziej mci umys, to najmniej idealistyczny rodzaj ideau. Idea kompletnie oderwany od ycia nie ude rza nam do gowy przeciwnie, otrzewia nas znienacka, jak wszystkie wielkie wysokoci, przepacie i dystanse. Nie jest dobrze, kiedy eglarz przez pomyk wemie obok za ld stay, lecz najatwiej si pomyli, patrzc na oboki najblisze ziemi. Analogicznie, le si dzieje, kiedy kto pomyli idea z yciem, lecz grozi to przede wszystkim tym ideaom, ktre wygldaj cho troch realnie. Trudno osign idea wzniosy i niebo siny; tote graniczy z niemoliwoci, by czowiek sobie wmwi, e go osign. Ale przyziemny idea wydaje si w za sigu rki, i atwo przekona samego siebie, e go osignlimy, nawet gdy w rzeczywistoci daleko nam do tego. Przykady mona by mnoy. Ambicja, by zosta archanioem, jest do wybujaa. Kto, kto posiada taki idea, zacznie prawdopodob nie uprawia ascez, a moe popadnie w wielk arliwo, lecz mocno wtpi, by pogry si w zudzeniach. Nie bdzie uwa a si za archanioa i nie zacznie kry po okolicy, machajc rkami w mniemaniu, e wyrosy mu skrzyda. Zamy jed nak, e jaki zdrowy na umyle osobnik posiada idea bliszy
-237-

realizmu; zamy, e zapragn zosta czowiekiem dobrze urodzonym. Znajc ycie, mona przewidzie, e starczy dzie wi tygodni, a sam siebie przekona, e nim jest; za poniewa bdzie to ewidentnie sprzeczne z prawd, spowoduje to nader realne i praktyczne perturbacje w jego yciu towarzyskim. To nie grnolotne, bujajce w chmurach ideay niszcz codzienny wiat to ideay twardo stpajce po ziemi. Ca spraw mona te zilustrowa przykadem zaczerp nitym z polityki. Kiedy syszymy, e dawni liberalni politycy w rodzaju Gladstones walczyli tylko o ideay, naturalnie jest to nonsens zabiegali te o ca mas innych rzeczy, cznie z gosami wyborcw. Kiedy dla odmiany kto przekonuje, e dzisiejsi politycy, z gatunku pana Chamberlaina czy lorda Ro sebery, dbaj tylko o gosy wyborcw lub wasny materialny in teres, rwnie jest to nonsens ci kidzie maj ideay tak samo jak kady inny czowiek. Prawdziwa rnica polega na tym, e dla dawnego polityka idea by ideaem i niczym wicej. Dla dzisiejszego polityka jego marzenia nie s tylko przyjemnymi marzeniami - s rzeczywistoci. Dawny polityk mg sobie westchn "Dobrze by byo, gdybymy mieli Federacj Repub likask, rzdzc caym wiatem". Ale dzisiejszy polityk nie wzdycha bynajmniej: "Dobrze by byo, gdybymy mieli Impe rium Brytyjskie, rzdzce caym wiatem". Dzisiejszy polityk oznajmia, ni mniej, ni wicej: " J e s t dobrze, bo mamy Impe rium Brytyjskie rzdzce caym wiatem"- podczas gdy goym okiem wida, e nic takiego nie posiadamy. Dawny libera mg
-238-

powiedzie: Irlandia powinna mie dobry irlandzki rzd". Ale polityk nowoczesny nie mwi bynajmniej, e Irlandia powin na mie dobry angielski rzd. Nowoczesny polityk owiadcza: Irlandia ma dobry angielski rzd" co jest absurdem. Krtko mwic, wspczeni politycy uwaaj, e jeli czowiek wypo wiada opinie wycznie o sprawach praktycznych, to znaczy, e myli praktycznie. Zudzenie nie liczy si jako zudzenie, jeli tylko dotyczy rzeczy namacalnych. Ale wikszo z nas instynktownie czuje, e w codziennym yciu prawda wygl da inaczej, a nawet odwrotnie. Co do mnie, z ca pewnoci wolabym dzieli kwater z dentelmenem, ktry uwaa si za Boga, ni z dentelmenem, ktry uwaa si za wierszcza. By stale drczonym przez praktyczne wizje i praktyczne problemy, myle o wszystkich sprawach jako o biecych, pilnych, cigle w procesie formowania - to nie dowodzi bynajmniej, e czo wiek myli praktycznie. W gruncie rzeczy s to pospolite obja wy obdu. Nasi dzisiejsi mowie stanu to materialici, co nie zmienia faktu, e s to rwnie ludzie o chorobliwej psychice. Jeli kto miewa wizje aniow, by moe zanadto si skupi na wiecie nadprzyrodzonym. Ale jeli kto po prostu widu je we podczas delirium tremens, to wcale nie znaczy, e jest przyrodnikiem. Tote kiedy przyjrzymy si bliej najwaniejszym koncep cjom, lansowanym przez naszych nowoczesnych i praktycznych politykw, okazuje si, e s one przewanie zudzeniami. We my chociaby ten dziwny zestaw poj, ktry leg u podstaw
-239-

sowa jedno" i wszystkich pochwa wypiewywanych na ten temat. Naturalnie, jedno sama w sobie nie jest czym lep szym od podziaw. Posiadanie dwch partii, z ktrych jedna jest za jednoci, a druga za podziaami, przypomina posia danie partii, z ktrych jedna jest za zejciem po schodach na d, a druga za wejciem po schodach na gr. Kwestia nie ley w tym, czy pj w gr czy na d, ale w tym, dokd i po co idziemy. W jednoci sia; ale i sabo. Dobrze jest zaprzc dwa konie do wozu, ale czenie dwch dwukek w jeden pojazd o czterech koach to raczej kiepski pomys. Zmiana dziesiciu narodw w jedno imperium moe si okaza rwnie atwa jak zmiana dziesiciu szylingw w jedn pfuntwk. Moe si te okaza rwnie niedorzeczna jak zmiana dziesiciu terierw w jednego mastyfa. W obu wypadkach nie chodzi o jedno bd brak jednoci, ale o tosamo bd brak tosamoci. Z powodw historycznych i moralnych dwa narody mog si tak zjednoczy, e obu im przewanie wyjdzie to na dobre. Tacy chociaby Anglicy i Szkoci od duszego czasu zajmuj si grzeczn wymian komplementw; lecz ich energie i atmosfery s odmienne i rwnolege, tote nie wchodz sobie w drog. Szkocja nadal pozostaje wyksztacona i kalwiska, za Anglia niewyksztacona i pogodna. Jednak dwa narody mog si zjed noczy i w taki sposb, e obu im wyjdzie to bokiem; ich drogi koliduj ze sob i cigle si zderzaj. Anglicy i Irlandczycy s tak osobliwie zjednoczeni, e Irlandczycy czasami rzdz An gli, ale nigdy nie wolno im rzdzi Irlandi. Dobrym spraw-240-

dzianem jest tu system edukacyjny, podobnie jak w przypadku Szkocji. Przewaajca wikszo Irlandczykw wierzy w cisy katolicyzm; przewaajca wikszo Anglikw wierzy w mgli sty protestantyzm. Stronnictwo irlandzkie w angielskim parla mencie jest akurat na tyle silne, by szkoy angielskie nic mogy by z grubsza protestanckie, i na tyle sabe, by szkoy irlandzkie nie mogy by wyrazicie katolickie. Sowem, mamy taki stan rzeczy, ktrego aden zdrowy na umyle czowiek nie chciaby cign dalej, gdyby nie zauroczy go sentymentalizm zwykego sowa jedno". Ale nie na tym przykadzie zamierzam wykaza jaowo i kamliwo, przynalene z natury do wszystkich koncepcji no woczesnej praktycznej polityki. Chc si dokadniej zaj innym i duo oglniejszym zudzeniem. Przenika ono myli i przemo wy wszystkich politykw ze wszystkich partii; tymczasem jest to infantylny bd zbudowany na pojedynczej faszywej meta forze. Mam na myli powszechne dzi rozprawianie o modych narodach i nowych narodach; o Ameryce, gdzie zamieszkuje mody nard, i Nowej Zelandii, gdzie zamieszkuje nowy nard. Wszystko to opiera si na werbalnej sztuczce. Ameryka nie jest moda; Nowa Zelandia nie jest nowa. Mona by si zastanawia, czy nie s one duo starsze od Anglii albo Irlandii. Oczywicie wolno uywa tej przenoni, jeli mamy na myli wycznie fakt, e dzieje Stanw Zjednoczonych czy bry tyjskich kolonii nie s dugie. Ale jeli jej uywamy (co zdarza si nagminnie), majc na myli wigor, ywotno, szorstko,
-241 -

niedowiadczenie, nadzieje, perspektywy dugiego ycia albo jakie atrybuty romantyczne, w takim razie jasno wida, e wpadlimy w puapk oklepanej metafory. atwo moemy to sprawdzi, stosujc t metafor do jakiejkolwiek innej insty tucji. Jeli, dajmy na to, w dniu wczorajszym powsta w Lon dynie klub pod nazw Liga Mleka z Wod Sodow" (co jest zreszt niewykluczone), wolno mi powiedzie, e jest to klub mody, w tym sensie, e powsta wczoraj, ale w adnym innym. Mog do niego nalee wycznie zgrzybiali starcy. Sam klub moe ju sta jedn nog w grobie. Moemy go nazwa albo modym, bo istnieje od wczoraj, albo starym, bo jutro pewnie zbankrutuje. Wszystko to wydaje si ewidentne, jeli przedsta wimy to na takim przykadzie. Kady, kto ywiby zudzenia co do modoci, witalnoci i dugiego ycia otwartego wanie banku albo sklepu misnego, trafiby do zakadu dla umyso wo chorych. Tymczasem opinia, e Ameryka i kolonie musz tryska wigorem, bo s bardzo mode, wcale nie opiera si na lepszym zaoeniu. To, e Stany Zjednoczone zaoono dugo po Anglii, bynajmniej nie stoi na przeszkodzie, by mogy one zgin dugo przed Angli. To, e Anglia istniaa przed swymi koloniami, nie oznacza jeszcze, e nie bdzie istniaa po nich. Za spogldajc na realne dzieje wiata, widzimy, e wielkie narody europejskie niemal zawsze przeywaj swoje kolonie wraz z ca ich ywotnoci. Jeli jest co, co rodzi si ju stare i umiera modo to wanie kolonie. Kolonie greckie upady na dugo przed upadkiem cywilizacji greckiej. Kolonie hiszpaskie
-242-

straciy impet yciowy na dugo przed Hiszpani i nic ma po wodu, by wtpi w ewentualno, czy nawet w spor moliwo, e kolonialna cywilizacja, zawdziczajca swj pocztek Anglii, okae si bardziej krtkotrwaa i znacznie mniej witalna ni sama Anglia. Nard angielski nadal bdzie dzieli los innych europejskich narodw, kiedy rasa anglosaska ju dawno wyl duje tam, dokd zmierzaj wszystkie przelotne mody. Ciekawe, czy w wypadku Ameryki i kolonii naprawd wi da jaki dowd ich moralnej i intelektualnej modoci, ktry mona by wskaza zamiast bezdyskusyjnej i trywialnej modo ci chronologicznej? wiadomie czy niewiadomie, wiemy, e takiego dowodu nie ma, tote, wiadomie czy niewiadomie, staramy si go wymyli. Dobry przykad takiego czystego, mi ego wymysu znajdziemy w niedawnym poemacie pana Rudy arda Kiplinga. Mwic o Anglikach i wojnie burskiej, pan Ki pling twierdzi, e asilimy si do modszych narodw o ludzi, ktrzy umiej strzela i jedzi konno". Niektrzy uznali to za obelg. Jedyne, co mnie obchodzi, to ewidentny fakt, e to nie prawda. Kolonie dostarczyy bardzo przydatnych ochotnikw, ale nie dostarczyy najlepszej armii ani nie osigny najwik szych sukcesw. Po angielskiej stronie, czego zreszt mona byo oczekiwa, najlepiej wykazay si podczas wojny najlepsze angielskie regimenty. Ludzie, ktrzy naprawd umieli strzela i jedzi konno, nie byli penymi zapau handlarzami kukury dzy z Melbourne, tak jak nie byli penymi zapau londyski mi urzdnikami. Byli to ludzie, ktrych nauczono strzelania

i jazdy konnej w zdyscyplinowanej, zawodowej armii wielkie go mocarstwa europejskiego. Oczywicie, mieszkacy kolonii s rwnie odwani i wysportowani jak wszyscy inni przecitni mczyni. Naturalnie, mog si nie bez racji chlubi swymi wojennymi wyczynami. Chc tylko wskaza, e na potrzeby teorii o modych narodach naleaoby dowie, e siy kolo nialne byy lepsze czy bardziej bohaterskie ni artylerzyci pod Colenso112 lub Pita Brygada, zwana Waleczn. Na to za nie ma i nigdy nie byo ani cienia dowodu. Podobnie, i z jeszcze mniejszym skutkiem, czynione s wysiki, by przedstawi literatur kolonii jako co nowego, wanego i witalnego. Brytyjskie pisma co i rusz zaskakuj nas, objawiajc jakiego geniusza z Queensland 113 czy z Kanady, za porednictwem ktrego mamy jakoby poczu zapachy bu szu lub prerii. Tymczasem kady, kto cho troch interesuje si literatur jako tak (za co do mnie, wyznam, e literatur jako tak interesuj si tylko troch), bez oporw przyzna, e opowieci owych geniuszy pachn jedynie farb drukarsk, i to nie pierwszej jakoci. Wskutek wysiku imperialnej wyobrazili,

Pod Colenso w 1899 roku Brytyjczycy ponieli jedn z najbardziej spektakularnych klsk nie tylko w wojnie burskiej, lecz w ogle we wszyst kich wojnach w koloniach. Klska bya skutkiem niekompetencji dowdztwa. W wyniku bdnych decyzji artylerzyci brytyjscy musieli ostrzeliwa pozycje burskie praktycznie na olep, sami ginc pod ogniem przeciwnika. Pita Bry gada posana zostaa prosto pod kule Burw. 113 Stan australijski.
-244-

112

wielkoduszni Anglicy widz w tych dzieach nowo i moc. Ale nowo i moc tkwi nie w nowych autorach, lecz w starych, dobrych sercach angielskich czytelnikw. Kady, kto bezstron nie patrzy na literatur kolonialn, widzi, e pierwszorzdni pisarze z kolonii nie wnosz nic specjalnie nowego nawet do tonu i atmosfery. Nie tworz nowego rodzaju dobrej literatury, ani bodaj nowego rodzaju kiepskiej literatury. Pierwszorzdni pisarze z kolonii s w istocie nader podobni do drugorzdnych pisarzy ze starych krajw. Oczywicie, czuj powiew tajemnicy pyncy od dzikich krain, bo wszyscy ludzie proci i uczciwi czuj to w Melbourne, w Margate 114 czy w St. Pancras115. Jed nak ilekro pisz najlepiej i najbardziej szczerze, stoi za tym nie tajemniczy busz, ale jasno wyraona bd milczco zakadana nasza romantyczna cockneyowska116 cywilizacja. Ich dusze na peniaj si przyjemnym dreszczem lku nie na myl o preriach, lecz na myl o Tajemnicy Czarnej Dorok. Oczywicie, od tego uoglnienia znajdzie si kilka wyjt kw. Naprawd ciekawym wyjtkiem jest Olive Schreiner117,

Angielski kurort. Dzielnica Londynu. 116 Cockney to tradycyjnie mieszkaniec kiepskiej" londyskiej dziel nicy East End. Mona by porwna cockneya do mieszkaca starej Pragi z felietonw Wiecha jest niewyksztacony, obrotny, wchodzi w drobne kon flikty z prawem i mwi swoim wasnym dialektem. W szerszym znaczeniu Chesterton okrela tym sowem ubog ludno wielkomiejsk. 117 Olive Schreiner (1855-1920) pisarka urodzona w Poudniowej Afryce, zamieszkaa w Anglii.
115

114

-245-

i z ca pewnoci jest to wyjtek, ktry potwierdza regu. Olive Schreiner jest pisark drapien, byskotliw i reali styczn; ale to dlatego, e w ogle nie jest Angielk. Plemienna wi czy j z krajem Teniersa i Maartena Maartensa118 - to znaczy, z krajem realistw. Wi literacka czy j z pesymi styczn beletrystyk naszego kontynentu; z tymi literatami, u ktrych nawet lito ma cechy okruciestwa. Olive Schrei ner jest jedyn niekonwencjonaln pisark w angielskich ko loniach z tego prostego powodu, e Poudniowa Afryka jest jedyn angielsk koloni, ktra nie jest i chyba nigdy nie bdzie angielska. Oprcz niej, znalazaby si te gar pomniejszych indywidualnych wyjtkw. Pamitam zwaszcza australijskie opowiadania pana McIlwaina, w ktrych wida byo auten tyczny talent, i ktre, jak sdz, z tego wanie powodu nie s prezentowane szerokiej publicznoci z gonym dciem w tr by. Ale aden mionik literatury nie podway mojej generalnej konkluzji. To nieprawda, e cywilizacja kolonii daje nam - czy te wykazuje jakiekolwiek po temu zwiastuny - tak litera tur, ktra zaskoczy i odnowi nasz wasn. Moe i dobrze, e ywimy w tej mierze zudzenia, pynce z sympatii; ale to nie ma nic do rzeczy. Niewykluczone, e kolonie day Anglii nowy rodzaj wzrusze; ja twierdz tylko, e nie day wiatu nowej ksiki.
Pod pseudonimem Maarten Maartens publikowa w jzyku angiel skim pisarz holenderski Jozue van der Poorten Schwartz.
-246118

Chciabym, aby mnie dobrze zrozumiano. Wcale nie uwa am, e kolonie i Ameryka nie maj adnej przyszoci, ani e nie wyrosn z nich kiedy wielkie narody. Neguj tylko nowo czesne stereotypy, ktre ich dotycz. Neguj, e s one skaza ne na przyszo". Neguj, e ich przeznaczeniem" jest zosta wielkimi narodami. Neguj (rzecz jasna) sam w ogle tez, e co, co jest ludzkie, musi ulega przeznaczeniu. Wszystkie te absurdalne metafory zaczerpnite ze wiata materialnego, frazesy o modoci i staroci, yciu i mierci, stanowi, w od niesieniu do narodw, tylko pseudonaukowy bekot, majcy ukry przed ludmi straszliw i dojmujc wolno samotnych ludzkich dusz. W wypadku Ameryki ostrzeenie jest bardzo potrzebne i na czasie. Ameryka oczywicie, jak wszystko co ludzkie, moe, w znaczeniu duchowym, y albo umrze jak jej si ywnie podoba. Jednak w chwili obecnej powinna si powanie za stanowi nie nad tym, ile czasu dzieli j od pocztku, lecz nad tym, ile czasu dzieli j od koca. Modo cywilizacji amery kaskiej jest czysto werbalna; kwestia praktyczna i pilna tkwi w tym, czy cywilizacja amerykaska przypadkiem nie kona na naszych oczach. Kiedy bowiem wreszcie odrzucimy co jest nieuniknione po chwili zastanowienia - odruchowe skojarzenie z fizyczn modoci, zawarte w metaforze o modoci tempo ralnej, jaki nam zostanie dowd, e Ameryka jest wiea, a nie zgrzybiaa? Ma ogromnie duo mieszkacw - jak Chiny; ma ca mas pienidzy jak pokonana Kartagina lub umierajca
-247-

Wenecja. Kipi gwarem, ruchem i ekscytacj, jak Ateny po kl sce, jak caa cywilizacja grecka w czasach swego zmierzchu. Lubi wszystko co nowe jak kady, kto si starzeje. Mo dzi ludzie czytuj kroniki, a starzy gazety. Wielbi si i uro d; podziwia u kobiet pikno mocne i barbarzyskie; ale tak samo czyni Rzym, kiedy Goci ju stali u bram. Wszystko to da si znakomicie pogodzi z fundamentaln monotoni i upadkiem. Istniej trzy podstawowe formy czy symbole, poprzez ktre nard okazuje sw dum i wielko poprzez element heroizmu w rzdach, element heroizmu w wojsku i element heroizmu w sztuce. Pomijajc rzd, ktry stanowi niejako obraz narodu, najistotniejsz kwesti pozwalajc oceni poziom obywateli jest ich artystyczny stosunek do wit i moralny sto sunek do walki. Mwi nam to, w jaki sposb obywatele przyj muj ycie i w jaki sposb przyjmuj mier. W wietle tych odwiecznych sprawdzianw Ameryka nie jawi si bynajmniej jako specjalnie wiea czy nieskalana. Wykazuje t sam sabo i znuenie, jakie widzimy we wsp czesnej Anglii czy w dowolnym innym potnym pastwie zachodnim. W dziedzinie polityki zaamaa si moralnie do kadnie tak jak Anglia, wpadajc w zdumiewajcy oportunizm i nieszczeroc. W dziedzinie wojny i narodowego stosunku do wojen, jej podobiestwo do Anglii manifestuje si w sposb jeszcze bardziej melancholijny. Mona w przyblieniu stwier dzi, e w yciu potnego pastwa istniej trzy etapy. Nj
-248-

pierw jest ono potg lokaln i walczy z innymi lokalnymi potgami. Potem jest potg na wielk skal i walczy z inny mi potgami na wielk skal. A potem, nadal bdc potg na wielk skal, walczy z lokalnymi potgami, udajc, e s to potgi na wielk skal, aby roznieci resztki aru w popioach minionej chway. Nastpny krok polega na tym, e pastwo samo obraca si w potg lokaln. Anglia wykazywaa te fatalne symptomy podczas wojny wTranswalu, ale Stany Zjednoczone wykazyway je w jeszcze gorszej postaci podczas wojny z Hi szpani. Bi wtedy w oczy jaskrawy, ironiczny kontrast midzy pochopnym wyborem twardej linii a starannym wyborem sa bego przeciwnika. Do swoich licznych cech pnorzymskich czy bizantyjskich, Ameryka dodaa tryumf w stylu Karakalli tryumf nad nikim. Kiedy jednak docieramy do ostatniego sprawdzianu - he roizmu w literaturze i sztuce - straszliwa prawda w peni wy chodzi na jaw. Kolonie angielskie nie day wiatu wybitnych artystw. Moe to dowodzi, e nadal drzemie w nich ukryty potencja rezerw. Ale Ameryka wydaa wybitnych artystw - i przez to ujawnia si jako kraina subtelnej jaowoci, w kt rej dogasa wszelka sztuka. Jak by nie nazwa amerykaskich geniuszy, na pewno nie s to modzi bogowie, tworzcy mody wiat. Czy malarstwo Whistlera jest pene rozmachu, barba rzyskie, pdzce radonie na zamanie karku? Czy pan Henry James zaraa nas beztroskim, sztubackim duchem? Nieste ty. Kolonie nadal milcz, i w tym milczeniu s bezpieczne.
-249-

Moe to by wci jeszcze milczenie nienarodzonych. Ale z Ameryki dobiego nas zaskakujce, melodyjne zawodzenie, ktrego z niczym nie da si pomyli, tak jak nie da si z niczym pomyli jku konajcego czowieka.

XIX BADACZE SLUMSW

ziwne s zaiste pogldy, ywione w dzisiejszych czasach na istot doktryny o ludzkim braterstwie. Przy caym

naszym obecnym humanitaryzmie, do mtnie pojmujemy t

doktryn, a jeszcze mtniej j stosujemy. Na przykad, nie ma nic specjalnie niedemokratycznego w poczstowaniu sucego kopniakiem. Moe to by ze, ale nie jest sprzeczne z ludzkim braterstwem. W pewnym sensie kopniak albo policzek stanowi wrcz wiadectwo rwnoci: spotykamy sucego na wsplnej paszczynie, ciao w ciao, omale czynic mu honor wyzwania na pojedynek. Nie jest te niedemokratyczne, cho trudno to nazwa rozsdnym, jeli oczekujemy po naszym sudze samych wielkich czynw i wpadamy w osupienie, ilekro nie dorasta on do statusu pboga. Naprawd niedemokratyczna postawa polega na tym, e zupenie si nie spodziewamy, by sucy mg si okaza cho odrobin boski. A ju kompletnym za przeczeniem demokracji i braterstwa s wypowiedzi tylu dzi siejszych humanitarystw, ktrzy mwi: Trzeba mie wyro zumiao dla ludzi z niszych warstw spoecznych". W gruncie
-251-

rzeczy mona powiedzie, bez cienia przesady, e najbardziej niedemokratyczna i wroga braterstwu praktyka, jake czsto dzi spotykana, to odmowa aplikowania subie kopniakw. Wycznie dlatego, e wiksza cz dzisiejszego wiata nie odczuwa rzetelnych sympatii demokratycznych, ta uwaga wielu osobom wyda si niepowana. Ale demokracja to nie filantropia; to nawet nie altruizm ani reformy spoeczne. De mokracja nie opiera si na litoci dla zwykego czowieka, ale na szacunku, czy te, jeli wolicie, nawet na strachu przed zwy kym czowiekiem. Nie staje po stronie ludzi, poniewa s tak poaowania godni, ale poniewa s tak wznioli. Sprzeciwia si nie tyle temu, e zwyky czowiek jest niewolnikiem, ile raczej temu, e nie jest krlem bo demokracja nadal ni o pierwszej rzymskiej republice, o narodzie krlw. Z punktu widzenia demokracji, na drugim miejscu za prawdziw republik plasuje si dziedziczna despocja. Mam na myli tak despocj, w ktrej nie usyszymy adnych nonsensw o intelekcie czy o specjalnych predyspozycjach, potrzebnych do zajcia posady despoty. Despotyzm racjonalny czyli selektyw ny - zawsze stanowi przeklestwo ludzkoci, bo jest to system, w ktrym zwyczajni ludzie s le rozumiani i le rzdzeni przez jakiego oschego zarozumialca, nie ywicego dla nich bodaj cienia braterskiego respektu. Ale despotyzm irracjonalny zawsze jest demokratyczny, bo sadza na tronie zwykego czowieka. Naj gorsza posta niewolnictwa to tak zwany cezaryzm, czyli obiera nie despot jakiego miaego, byskotliwego czowieka, ponie
-252-

wa on si do tego nadaje. Oznacza to, e ludzie wybieraj swego przedstawiciela nie dlatego, e jest do nich podobny, ale dlatego, e nie jest. Ludzie ufaj przecitnemu czowiekowi, takiemu jak Jerzy III czy Wilhelm IV, bo go rozumiej, sami bdc przecit nymi ludmi. Maj do niego zaufanie, bo maj zaufanie sami do siebie. Ale gdy ufaj wielkiemu czowiekowi, to dlatego, e nie ufaj sami sobie. Wanie dlatego kult wielkich ludzi pojawia si zawsze w czasach saboci i tchrzostwa; syszymy o wielkich ludziach dopiero wtedy, gdy wszyscy inni ludzie s mali. Dziedziczna despocja jest zatem co do istoty i sentymen tw demokratyczna, gdy despota stanowi zupenie przypad kowy okaz ludzkoci. Taka despocja wprawdzie nie gosi, e rzdzi moe kady, lecz gosi co nader zblionego e rzdzi moe byle kto. Znacznie gorsza i groniejsza jest dziedzicz na arystokracja, bo jej liczebno i rnorodno umoliwia czasem utosamianie jej z arystokracj intelektualn. Mo na zaoy, e cz arystokratw bdzie inteligentna, tote oni w kadym razie stan si arystokracj intelektu w obrbie arystokracji spoecznej. Bd wada arystokracj dziki cno cie rozumu i wada pastwem dziki cnocie arystokratyzmu. W ten sposb powstanie podwjny fasz, gdy miliony ludzi ani szczeglnie inteligentnych, ani kulturalnych, bd repre zentowane przez kogo w rodzaju pana Balfoura119 czy pana
Arthur Balfour (1848-1930) - hrabia Bewdley, siostrzenice lorda Salisbury. Polityk i lider konserwatywny, w pewnym okresie premier Wielkiej Brytanii, znany w latach pniejszych gwnie z tzw. deklaracji Balfoura. -253119

Wyndhama 120 , kto jest zanadto dentelmenem, by nazwa go tylko inteligentnym czowiekiem, i kto jest zbyt inteligentny, by nazwa go tylko dentelmenem. Ale nawet dziedziczna arystokracja moe, cakiem przy padkowo i od czasu do czasu, wykaza te cechy demokratyczne, ktre s typowe dla dziedzicznej despocji. Zabawne, ile konser watywnej pomysowoci zmarnowali w obronie Izby Lordw politycy, ktrzy desperacko prbowali dowie, e Izba Lordw skada si z ludzi inteligentnych. Tymczasem najlepsze, co mona powiedzie o Izbie Lordw - cho wielbiciele arysto kracji napomykaj o tym z dziwn wstydliwoci - to e Izba Lordw skada si z ludzi gupich i w tym wanie ley moc jej i potga. Zaiste, trudno by znale inny argument za dalszym istnieniem tego ciaa ustawodawczego. Bystrzy ludzie w Izbie Gmin, ktrzy doszli do wadzy dziki wasnej bystroci, powin ni by w sytuacjach awaryjnych powcigani przez przecitnych ludzi w Izbie Lordw, ktrzy doszli do wadzy przypadkiem. Rzecz jasna, na takie dictum mona znale rne odpowiedzi, na przykad t, e Izba Lordw po wikszej czci nie jest ju Izb lordw, ale Izb handlowcw i finansistw, albo e wik szo ziemian i tak nie korzysta z prawa gosu, oddajc Izb na pastw pyszakw, specw i szalonych staruszkw, z ktrych
George Wyndham (1863-1913) - brytyjski polityk i literat, wywo dzcy si z magnaterii, w modoci prywatny sekretarz Balfoura, potem wyso ki urzdnik w jego administracji. Oeni si z lady Grosvenor, crk hrabiego Scarborough (o ktr bezskutecznie ubiega si m.in. lord Curzon).
-254120

kady ma innego hyzia. Zdarza si jednakowo, e Izba Lor dw, nawet w tych niesprzyjajcych warunkach, w pewnym sensie reprezentuje spoeczestwo. Kiedy na przykad wszyscy parowie Anglii zbili si razem jak stadko gsi, by zagosowa przeciw wnoszonej przez pana Gladstone'a ustawie o autono mii dla Irlandii, racj mieli ich zwolennicy, ktrzy twierdzili, e Izba Lordw wyraa stanowisko ludu angielskiego. Wszyscy ci sympatyczni starsi panowie, ktrzy przypadkiem urodzili si magnatami, stanowili, w tej konkretnej chwili i w tej konkretnej sprawie, dokadne repliki wszystkich tych sympatycznych star szych panw, ktrzy przypadkiem urodzili si ebrakami lub czonkami klasy redniej. w tum lordw istotnie reprezento wa lud angielski by uczciwy, ignorancki, ciut rozemocjono wany, prawie jednomylny i ewidentnie w bdzie. Oczywicie, racjonalna demokracja stanowi lepszy wyraz woli spoecznej ni ryzykowna metoda dziedzicznej despocji. Pki mamy demokracj, niechaj bdzie ona racjonalna. Ale jeli mamy dosta oligarchi, niechaj to bdzie irracjonalna oligar chia. Wtedy przynajmniej bd nami rzdzi ludzie. Dla prawidowego dziaania demokracji potrzebny jest nie tylko demokratyczny system polityczny, czy nawet demo kratyczny wiatopogld. Potrzebna jest demokratyczna emocjonalno. Demokratyczna emocjonalno, jak przystao na rzecz elementarn i niezbdn, trudno poddaje si opisowi, ale szczeglnie trudno j opisa w naszych owieconych czasach, z tego prostego powodu, e trudno j dzi w ogle znale.
-255-

Jest to intuicyjne nastawienie, swoiste odczucie, ze sprawy, kt re cz ludzi, s niewymownie wane, za sprawy, ktre dzig la ludzi (na przykad sam tylko poziom inteligencji) s wrcz niewymownie niewane. W codziennym yciu nastawienie to przejawia si najwyraniej w sytuacjach czcych si z szokiem lub ze mierci, kiedy odwoujemy si instynktownie do pod stawowych ludzkich wyznacznikw. Krzykniemy: Pod kanap ley trup!", kiedy dokonamy tego do przykrego odkrycia. Jest mao prawdopodobne, bymy krzyknli: Pod kanap ley trup czowieka cechujcego si znaczn wytwornoci!". Powiemy: Jaka kobieta wpada do wody". Nie powiemy: Jaka dosko nale wyksztacona kobieta wpada do wody". Nikt nie oznajmi: Na tyach ogrodu le doczesne szcztki subtelnego mylicie la". Nikt nie zawoa: Jeli szybko go nie powstrzymacie, czo wiek o wietnym suchu muzycznym rzuci si w d urwiska!". To wanie odczucie, ktre wikszo z nas ywi wobec elemen tarnych spraw, w rodzaju narodzin i mierci, jest u niektrych osb przyrodzone i stae, w kadym miejscu i o kadej porze. Byo przyrodzone dla witego Franciszka z Asyu. Byo przy rodzone dla Walta Whitmana. Trudno oczekiwa, by w takim wspaniaym, cudownym nateniu wystpowao w caej spo ecznoci lub w caej cywilizacji, niemniej jaka spoeczno lub jaka cywilizacja moe je przejawia w stopniu wikszym ni inne. adna chyba spoeczno nie przejawiaa go bardziej ni pierwsi franciszkanie. I adna chyba spoeczno nie przejawia go mniej ni nasza wasna.
-256-

Kiedy zbadamy spraw dokadnie i starannie, wychodzi na jaw, e wszystko w naszych czasach jest zasadniczo niedemokra tyczne. W dziedzinie religii i moralnoci gotowi jestemy nawet przyzna, abstrakcyjnie biorc, e grzechy warstw owieconych byy zawsze co najmniej rwnie wielkie jak grzechy ubogich prostaczkw. Lecz w praktyce midzy nasz etyk a etyk red niowieczn ley ta ogromna rnica, e my koncentrujemy si wycznie na grzechach prostaczkw i negujemy, e grzechy warstw owieconych w ogle s grzechami. Wiecznie mwimy o grzechu pijastwa, bo jest ewidentne, e biedni popeniaj go czciej ni bogacze. Negujemy jednak, e istnieje grzech pychy, bo inaczej byoby ewidentne, e bogacze popeniaj go czciej ni biedni. Jeli wyksztacony czowiek zstpuje dzi do slum sw, by nie prostym ludziom dobrodziejstwo wiatej rady, chtnie okrzykujemy go prorokiem albo witym. Ale redniowiecze miao cakiem inn koncepcj witego i proroka. red niowieczny prorok albo wity by prostym czowiekiem, ktry wstpowa do wielkopaskich rezydencji, by nie wiat rad ludziom wyksztaconym. Dawni tyrani byli do bezczelni, by obdziera biedot, lecz nie a tak bezczelni, by prawi jej jesz cze kazania. Magnat ciemiy dzielnice ndzy, lecz to dzielnice ndzy napominay magnata. Bdc niedemokratyczni w sprawach wiary i moralnoci, jestemy si rzeczy niedemokratyczni w sprawach biecej polityki. Dowodem, e nie yjemy w pastwie demokratycz nym, jest to, e bezustannie amiemy sobie gow, co zrobi
-257-

z ubogimi. Gdybymy byli demokratami, zastanawialibymy si, co ubodzy zrobi z nami. Klasa rzdzca pyta sama siebie: Jakie prawa trzeba ustanowi?". W pastwie czysto demokra tycznym pytaliby: Jakim prawom moemy by posuszni?". Moliwe, e czysto demokratyczne pastwo nigdy jeszcze nie powstao. Jednak nawet w czasach feudalizmu ludzie byli bar dziej demokratyczni, bo feudal przynajmniej wiedzia, e kade prawo, ktre stworzy, w ten czy inny sposb odbije si na nim samym. Jeli zanadto pors w pirka, amic ustawy skierowa ne przeciw zbytkowi, krl mg odebra mu majtnoci. Jeeli zdradzi krla, mg da gow pod topr. Lecz nowoczesne prawa niemal bez wyjtku maj obowizywa rzdzonych i nie dotyczy rzdzcych. Nie ma ju ustaw przeciw zbytkowi. S za to ustawy o licencjonowaniu pubw. Innymi sowy, mamy ustawy utrudniajce zabaw i gocinno biedoty, podczas gdy adna ustawa nie tamuje zabaw i gocinnoci bogaczy. Mamy prawa karzce blunierstwa, przez co rozumie si jzyk tak plugawy i obelywy, e moe si nim posugiwa wycznie n dzarski rynsztok. Ale nie mamy praw karzcych herezje, czyli przeciwdziaajcych zatruwaniu umysw caego spoecze stwa, gdy herezje mog propagowa tylko ludzie zamoni. Arystokracja to zy system. Nie dlatego, by z natury swej prowadzia do narzucania zych praw lub do ludzkiego cierpie nia. Arystokracja jest za, bo oddaje wszystko w rce ludzi, mo gcych w kadej chwili narzuci ze prawa, przez ktre sami nie bd cierpie. Skutek jest taki, e obojtnie, czy ywi dobre,
-258-

czy ze intencje, ludzie ci staj si tak samo nieodpowiedzial ni. Gwny zarzut wobec klasy rzdzcej Angli nic polega na tym, e jest to klasa egoistyczna. Jeli chcecie, moecie twier dzi, e angielscy oligarchowie s a nazbyt, wrcz nieziemsko, pozbawieni egoizmu. Zarzut polega na tym, e stanowi prawa powszechne, lecz nigdy takie, ktre mogyby ich dotkn. Jestemy zatem niedemokratyczni w religii, czego dowo dz nasze wysiki by pomaga" ubogim. Jestemy niedemo kratyczni w rzdach, czego dowodz nasze aosne prby, by dobrze rzdzi ubogimi. Nade wszystko jednak jestemy nie demokratyczni w literaturze, czego dowodzi cay nurt powieci o ubogich oraz uczone rozprawy i studia nad ubstwem, ktre co miesic wielk rzek wylewaj si z naszych wydawnictw. Przy czym im bardziej nowoczesna" ksika, tym pewniejsze, e bdzie cakowicie wyprana z demokratycznych uczu. Czowiek ubogi to kto, kto nie ma duo pienidzy. Ta definicja moe wydawa si prosta i zbdna, jest jednak ko nieczna, gdy zagbiamy si we wspczesn beletrystyk i li teratur faktu. Wikszo naszych realistw i socjologw mwi o ubogim jak o omiornicy lub aligatorze. Studia nad psycho logi ndzy nie maj wicej sensu ni studia nad psychologi napadw zoci, psychologi zarozumialstwa lub psychologi instynktw. Kady powinien co nieco wiedzie na temat uczu czowieka zniewaonego; nie musi sam dozna zniewagi, star czy, e jest czowiekiem. Kady powinien te wiedzie co nieco o uczuciach czowieka ubogiego; nie trzeba by ubogim, starczy
-359-

by czowiekiem. Tote pierwsza moja obiekcja wobec pisarzy tworzcych powieci o ubstwie jest taka, e gruntownie prze studiowali temat. Demokrata by go sobie wyobrazi. Wiele przykrych rzeczy powiedziano o kocielnym czy politycznym stosunku do ludzi ze slumsw, ale najgorszy i naj podlejszy jest artystyczny stosunek do tych ludzi. Od kaznodziei oczekujemy przynajmniej, e zainteresuje si bezdomnym jako czowiekiem; polityk - na swj ponury i pokrtny sposb - in teresuje si bezdomnym jako wyborc. Wycznie nieszczsny literat interesuje si nim po prostu dlatego, e jest bezdomnym. Niemniej, pki tylko szuka malowniczoci, czyli, innymi sowy, prbuje zwikszy nakad, jego zajcie, cho nudne, jest uczci we. Ale gdy chce sprawi wraenie, e uchwyci dusz bezdom nego, jego wewntrzne rozterki, mroczne wady i subtelne cnoty, trzeba jasno stwierdzi, e te ambicje s niedorzeczne; trzeba mu przypomnie, e pisze reporta i nic ponadto. Gdy chodzi o ludzk psychik, literat ma mniej autorytetu nawet od niem drego misjonarza. Widzi perspektyw dnia dzisiejszego, pod czas gdy misjonarz ogarnia perspektyw wiecznoci. Literat jest urnalist, misjonarz eternalist. Misjonarz co najmniej udaje, e zna jak wersj losu czowieczego a po kres czasw, dzien nikarz udaje tylko, e zna jak wersj zmieniajc si z dnia na dzie. Misjonarz zwraca si do ndzarza, by mu powiedzie, e jego ludzka kondycja jest taka sama jak wszystkich ludzi. Dziennikarz zwraca si do ludzi, by im powiedzie, jak bardzo ndzarz rni si od nich.
-260-

Jeli wspczesne powieci o slumsach, takie jak ksiki pana Artura Morrisona 121 lub wietnie napisane dziea pana Somerseta Maughama, w zamierzeniu miay by sensacyjne, mog jedynie stwierdzi, e jest to cel godziwy i szlachetny, oraz e zosta osignity. Sensacja, szok dla wyobrani, niczym prysznic zimnej wody, to rzecz dobra i rozweselajca. Ludzie zawsze bd szuka takich wrae, w rozmaitych formach, take (midzy innymi) w formie czytania o osobliwych oby czajach dalekich czy obcych plemion. W XII wieku czytali o mieszkacach Afryki, majcych psie gowy. W XX wieku czytali o afrykaskich Burach, majcych zakute by. W XX wieku, trzeba przyzna, ludzie byli bardziej atwowierni. Nie pozostay bowiem adne wiadectwa, by w wieku XII zorga nizowano krwaw krucjat w celu zmiany dziwacznych afry kaskich gw. Cakiem moliwe, i cakiem zreszt suszne, e skoro owe legendarne monstra zniky z popularnej mitologii, beletrystyka potrzebuje na ich miejsce straszliwego, wochate go mieszkaca East Endu 122 , bymy mogli zachowa trwone i dziecice zdumienie wobec dziww nieznanego wiata. Jed nake w Wiekach rednich (wykazujcych mas zdrowego rozsdku, chocia mwienie o tym nie jest dzi w modzie) owe dziwy i potwory uwaano w gruncie rzeczy za art.

Artur Morrison (1863-1945) - pisarz, autor powieci z ycia slumsw. 122 Dzielnica Londynu znana wwczas z przestpczoci i ndzy.
-261 -

121

To dusza bya wana. Tote Wieki rednie stworzyy ca hi stori naturaln ludzi o psich gowach, lecz nic pisay uczo nych traktatw na temat ich psychologii. Ludzie wczeni nie udawali, e posiedli wszelkie tajniki umysu psiogowca, e dziel jego najskrytsze sekrety i sigaj jego najbardziej nie biaskich uniesie. Nie pisali o psiogowcu powieci, przypi sujcych mu wszystkie prastare zwyrodnienia i wkadajcych w usta najnowsze frazesy. Owszem, wolno pokaza ludzi jako monstra, jeli chcemy, by czytelnik podskoczy z wraenia; sprawienie, by kto podskoczy z wraenia to zawsze uczy nek chrzecijaski i zacny. Nie wolno jednak pokazywa ludzi, ktrzy sami siebie uwaaj za monstra i sami si tym napawa j. Reasumujc, nasze powieci o slumsach s cakiem nieze jako fikcja literacka, ale nie daj si obroni jako literatura duchowego faktu. Nie da si bowiem uzna, e mwi o faktach. Jest po temu jedna zasadnicza przeszkoda. Ci, ktrzy je pisz i ci, ktrzy je czytaj, nale do klasy redniej lub wyszej, a w kadym fazie do warstwy wyksztaconej. Sam fakt, e jest to ycie widziane oczami czowieka wyksztaconego, dowodzi, e nie moe ono by tym samym co ycie przeywane przez czowieka prostego. Bogaci wymylaj opowieci o biednych, opisujc, jak biedni mwi chrypliwymi, prostackimi gosami. Gdyby mieszkaniec slumsw wymyli opowie o mnie czy o was, opisaby, e m wimy piskliwymi, afektowanymi gosikami, niczym ksina w trzyaktowej farsie.
-262-

Autor powieci o slumsach osiga efekt za pomoc detali, ktre czytelnikom wydaj si obce i dziwne, ale same w sobie takie nie s, a ju na pewno nie mog by obce dla opisywa nych postaci, skoro powie stanowi pono studium ich dusz. Ta sama szara mga spowija w powieci brudn fabryk i brud n tawern. Tymczasem dla robotnika, o ktrym powie jako by traktuje, midzy fabryk a tawern zionie podobna przepa, jak dla czytelnika z klasy redniej midzy nocnym lczeniem w biurze a kolacj w eleganckiej restauracji. Autor poprzestaje na pokazaniu, e komu z jego warstwy spoecznej kilof wydaje si brudny i cynowa miska te wydaje si brudna. Ale robotnik widzi midzy tymi przedmiotami rwnie wielk rnic, jak urzdnik midzy dokumentacj ksigow a luksusowo wyda nym albumem. W tych powieciach zanikaj yciowe wiato cienie; blask i mrok stapiaj si dla nas w jednolit szaro. Ale nie stapiaj si w yciu prawdziwego biedaka, ani w adnym innym prawdziwym yciu. Kto, kto naprawd umiaby odda radoci biednych, to kto, kto umiaby je dzieli. Krtko m wic, te ksiki nie rejestruj psychologii ndzy. Rejestruj psy chologi bogactwa i kultury w zetkniciu z ndz. Nie opisuj psychiki mieszkacw slumsw. Opisuj tylko, a jest to opis tchncy czarn groz, psychik ich badaczy. Mona by pord realistycznych pisarzy wskaza niezli czone przykady braku sympatii i zrozumienia dla ludu. Bo daje najprostszy i najbardziej oczywisty przykad, ktry moe tu suy za konkluzj, to sam chociaby fakt, e s to wanie
-263-

pisarze realistyczni. Ludzie proci i biedni maj swoje wady, ale nikt im nie zarzuci, e s realistyczni. S melodramatyczni, s urodzonymi romantykami; wierz we_wzniose moralne bana y i zote myli, wpisywane do pamitnikw; i kto wie, moe w tym wanie tkwi ostateczny sens wspaniaego powiedzenia: bogosawieni ubodzy w duchu". Bogosawieni ubodzy w du chu, albowiem zawsze prbuj sprawi, by ycie przypomina o teatr. Rozmaici dziaacze owiatowi i filantropi, w witej swojej naiwnoci (bo nawet filantrop moe wykazywa wit naiwno), nie posiadaj si ze zdumienia, e lud woli tanie kryminay od uczonych traktatw, i melodramaty od proble mowych sztuk teatralnych. Powd jest prosty Ot, powie realistyczna pod wzgldem literackim stoi z pewnoci wyej od melodramatu. Jeli szukacie literatury jasnej, byskotliwej i kunsztownej, jeli pragniecie wybornie prowadzonej fabuy, subtelnych proporcji i konkretnej atmosfery, powie reali styczna zdecydowanie przerasta melodramat. Ale, bd co bd, melodramat ma te jedn bezdyskusyjn przewag. Jest znacznie bardziej podobny do prawdziwego ycia. Jest znacznie bardziej podobny do ludzi, a zwaszcza biednych ludzi. Pew nie, e to bana i grzech przeciw artyzmowi, kiedy w trzecio rzdnej sztuce na deskach teatru Adelphi biedna kobieta woa: Mylisz, e sprzedam moje wasne dziecko?!". Ale w praw dziwym yciu zdarza si, e sowa takie naprawd padaj z ust biednej kobiety w dzielnicy Battersea. Ba, kobiety mwi to przy byle okazji; mona wrcz usysze, jak ulic niesie si
-264-

bezustanny harmider gosw, powtarzajcych to jedno zda nie. Artystycznie biorc, wycznie w ogranej i kiepskiej sztu ce robotnik stawia czoa fabrykantowi, mwic Ja te jestem czowiekiem!". Ale prawdziwy robotnik potrafi to powtarza po trzy razy dziennie. Niewykluczone, ze jeli tak nas nudzi, kiedy robotnicy s melodramatyczni na scenie, to po prostu dlatego, e cigle syszymy, jak s melodramatyczni na ulicy. Jeli melodramat jest mczcy, to dlatego, e zbyt precyzyjnie oddaje ycie. Ten sam mniej wicej problem powstaje w odniesieniu do powieci z ycia uczniw. Stalky i spka pana Kiplinga to ksika o wiele zabawniejsza (jeli o zabaw nam chodzi) ni nudne piy w rodzaju Eryka, czyli krok za krokiem123 pira dzie kana Farrara. Ale ta nudna powie bez porwnania bardziej przypomina prawdziw szko. Bo prawdziwa szkoa i praw dziwy wiek chopicy s pene tego samego co Eryk: sztywnej pyszakowatoci, topornej pobonoci, gupich grzechw, bez ustannych, acz niezbyt intensywnych wysikw, by dorwna bohaterom - sowem, melodramatu. Jeli wic chcemy, by nasza pomoc dla slumsw miaa solidne podstawy, nie moemy by realistami, ktrzy obser wuj ndzarzy z zewntrz. Musimy sta si melodramatyczni

Powie z ycia szkolnego, w zamierzeniu budujca i umoralniajca, napisana przez Fryderyka Farrara, dziekana Canterbury, opublikowana w 1858 roku, kiedy Farrar by dyrektorem elitarnej szkoy dla chopcw, Harrow.
-265-

123

i ujrze ich od rodka. Pisarz nie powinien wyciga notesu, oznajmiajc: "Jestem ekspertem". Nie - powinien naladowa robotnika w kiepskiej sztuce. Powinien uderzy si w klatk piersiow i powiedzie: "Ja te jestem czowiekiem!".

XX KOCOWE UWAGI O WANOCI ORTODOKSJI

zy ludzki umys jest zdolny do postpu, to kwestia dys kutowana stanowczo zbyt rzadko, jeli wzi pod uwag,

e grona to rzecz, opiera nasz wiatopogld spoeczny na dys kusyjnej teorii, o ktrej si nie dyskutuje. Nawet jeli zaoymy, e istniao w przeszoci bd zaistnieje w przyszoci co ta kiego jak rozwj lub stopniowe ulepszanie umysu ludzkiego, to i tak mona ostro oponowa przeciw nowoczesnym pogldom na to ulepszanie. Nowoczesne pogldy maj t wad, e w ten czy inny sposb zawsze zatrcaj o zrywanie wizi, przekra czanie granic, odrzucenie dogmatw. Tymczasem o ile w ogle zachodzi jaki rozwj i wzrost w dziedzinie intelektu, musi on z definicji oznacza rozwijanie i wzrost czego, co ju istnieje

- istniejcych przekona w przekonania bardziej wyraziste, istniejcych dogmatw w dogmaty coraz liczniejsze. Umys ludzki to maszyna do wycigania wnioskw; jeli nie wyciga wnioskw, to zardzewia. Kiedy syszymy, e kto jest za mdry by uwierzy w Boga, syszymy wypowied wewntrznie sprzeczn. Zupenie jakby
-267-

chodzio o gwd, ktry jest za dobry, by utrzyma kilim, albo zasuw, ktra jest za mocna, by utrzyma drzwi zamknite. Wbrew tezom Carlyle'a, czowiek nie moe zosta zdefinio wany jako zwierz, ktre tworzy narzdzia. Mrwki, bobry i inne zwierzta te tworz narzdzia, w tym sensie, e si nimi posuguj. Czowiek powinien zosta zdefiniowany jako zwierz, ktre tworzy dogmaty. Pitrzc doktryn na doktry nie, wniosek na wniosku, w dziele wznoszenia jakiej niezwy kej konstrukcji filozoficznej czy religijnej czowiek staje si coraz bardziej czowiekiem. Lecz kiedy odrzuca jedn doktryn za drug w akcie wyszukanego sceptycyzmu, kiedy owiadcza, e nie pozwoli si uwiza do jednego tylko systemu filozo ficznego, kiedy twierdzi, e wyrs z definicji, kiedy mwi, e nie wierzy w ostateczny cel, kiedy, w swojej wyobrani, zasiada niczym Pan Bg we wasnej osobie, nie wyznajc adnej reli gii, lecz spogldajc na wszystkie z gry, wwczas, w miar jak w proces si posuwa, czowiek powoli roztapia si na powrt w nieokrelonoci wdrownych zwierzt i niewiadomoci trawy. Drzewa nie posiadaj dogmatw. Warzywa s wybitnie tolerancyjne. Skoro zatem, powtarzam, ma istnie postp umysowy, musi to by postp w konstruowaniu konkretnego yciowego wiatopogldu. Ten wiatopogld musi by suszny, a wszyst kie inne bdne. Ot, z przyjemnoci stwierdzam, e niemal kady spord nowoczesnych pisarzy, o jakich zwile traktu je ta ksika, posiada konstruktywny, afirmatywny pogld na
-268-

wiat, bierze ten pogld serio i tego samego wymaga od nas. Pan Rudyard Kipling daleko wykracza poza zwyky postpowy sceptycyzm. Pan Bernard Shaw nie jest w najmniejszym bo daj stopniu tolerancyjny. Pogastwo pana Lowesa Dickinsona jest nabrzmiae od cikiej powagi bardziej ni jakiekolwiek chrzecijastwa Nawet oportunizm pana Wellsa jest bardziej doktrynalny od czyjegokolwiek idealizmu. Kto kiedy utyskiwa, ze Matthew Arnold robi si rwnie dogmatyczny jak Carlyle. Arnold odpar: "Moe to i prawda, ale przeoczy pan ewidentn rnic. Moje dogmaty s susz ne, a jego niesuszne". Niechaj humor tej repliki nie przesania nam jej zdrowego rozsdku i nieprzemijajcej prawdy. Nikt nie powinien pisa ksiek, nikt nie powinien nawet si odzywa, jeli nie jest przekonany o prawdziwoci wasnych pogldw i bdnoci cudzych - czyli o cudzej herezji i wasnej ortodoksji. Na tej wanie zasadzie utrzymuj, e moje dogmaty s suszne, a dogmaty pana Shawa bdne. Przede wszystkim chc jednak podkreli, e najwaniejsi pisarze, jakich tu omwiem, miao i mdrze przedstawiaj si jako dogmatycy, jako zaoyciele sy stemw. Owszem, przyznaj, e najbardziej interesujcy w panu Bernardzie Shaw jest dla mnie fakt, ze pan Shaw si myli. Lecz dla niego samego najbardziej interesujcy w nim samym jest fakt, e to on ma racj. Pan Shaw moe by w tym pogldzie odosobniony, ale nie dba o to. Zaley mu nie na wasnej osobie, lecz na owym wielkim, powszechnym kociele, ktrego sam jest jedynym czonkiem.
-269-

Dwaj typowi geniusze, o ktrych tu wspomniaem i od imion ktrych zaczem ksik, s nader symboliczni, ponie wa dowiedli, e zacieky dogmatyk moe by zarazem najlep szym artyst. W atmosferze schyku stulecia panowaa opinia, e literatura nie powinna angaowa si w adn walk ani wyraa adnego wiatopogldu. Sztuka miaa polega tylko na wybornym rzemiole. Ze szczeglnym naciskiem podkre lano, e opowiadania i dramaty teatralne musz by byskot liwe. I jak to si skoczyo? Kiedy zwolennicy sztuki dla sztuki dostali w kocu swe wytsknione byskotliwe dziea, dostali je od dwch moralistw. Najlepsze opowiadania pisa piewca imperializmu. Najlepsze sztuki teatralne pisa piewca socjali zmu. Caa reszta, tworzona przez ca reszt artystw, wygl daa mdo i cienko na tle sztuki, stanowicej uboczny produkt propagandy. A powd jest prosty. Czowiek na tyle mdry, by zosta wielkim pisarzem, musi by te na tyle mdry, e pragnie zosta filozofem. Czowiek, ktry ma moc tworzenia dobrej literatury; musi mie moc pragnienia, by wyj poza sam li teratur. Artysta przecitny jest zadowolony ze sztuki; artysta wybitny nie jest zadowolony z niczego, bo da wszystkie go. Tote kiedy na aren wkradaj prawdziwi mocarze, do brzy czy li, jak Kipling czy George Bernard Shaw, wnosz ze sob nie tylko zaskakujc, przykuwajc uwag sztuk, lecz take zaskakujce, przykuwajce uwag dogmaty, kt re s dla nich waniejsze nawet od sztuki i chc, by byy
-270-

waniejsze rwnie dla nas. Pan Shaw jest dobrym drama turgiem, ale jeszcze gorcej chce by dobrym politykiem. Pan Rudyard Kipling jest, za spraw boskiego kaprysu i wrodzone go geniuszu, niekonwencjonalnym poet, lecz jeszcze bardziej chciaby by poet konwencjonalnym. Pragnie by bardem swego ludu, koci z jego koci, krwi z jego krwi, wieszczem, znajcym jego pocztki i wysawiajcym jego przeznacze nie. Pragnie zosta Nadwornym Poet, a jest to pragnienie rozsdne, uczciwe i wynikajce z umiowania dobra publicz nego. Otrzymawszy od bogw oryginalno, czyli niezgod z innymi, marzy o tym, by si z innymi zgadza. Ale przykad najbardziej uderzajcy, lepszy nawet od pana Kiplinga i pana Shawa, znajdziemy w osobie pana H.G. Wellsa. Najpierw, w okresie literackiego niemowlctwa, by pogrony w swoi stym obdzie, jakim jest sztuka dla sztuki. Zacz od tego, e wykreowa now ziemi i nowe niebo w porywie tego same go niefrasobliwego impulsu, ktry kae mczynie kupowa nowy krawat czy kwiat do butonierki. Igra sobie z gwiazdami i ukadami planetarnymi, traktujc je jak materia do ulot nych anegdotek; dla artu gotw by powici wszechwiat. Od tamtej pory stopniowo powania, tote spotka go nie unikniony los ludzi, ktrzy stopniowo powaniej - stawa si coraz bardziej parafiaski. Patrzy z przymrueniem oka na zmierzch bogw, ale ze mierteln powag spoglda na londyski autobus. Napisa od niechcenia Wehiku czasu, bo chodzio w nim bd co bd tylko o ostateczne losy ca
-271-

ego wiata. Wykaza wiele stara, i nawet wiele ostrono ci, piszc Ludzko w procesie stwarzania, bo chodzi tam o bardzo blisk przyszo. Zacz od koca wiata, i to byo proste. Teraz dotar do pocztkw wiata, i to jest trudne. Efekt jest jednak taki sam jak w pozostaych przypadkach. Naprawd odwani pisarze, pisarze naprawd realistycz ni i bezkompromisowi, okazali si w kocu ludmi, ktrzy pisz z tez". Zamy, e jaki chodny i cyniczny krytyk, wyznajcy a do skrajnoci pogld, e artyci s najwiksi, kiedy two rz czyst form, zamy, e kto taki, uprawiajcy z powo dzeniem estetyzm humanitarny, jak pan Max Beerbohm, albo estetyzm okrutny, jak pan W.E. Henley, przejrza ca beletrystyk pisan okoo roku 1895, aby wybra najlepsze dziea literackie stworzone przez najbardziej obiecujcych, oryginalnych i penych wigoru literatw. Jestem przekonany, e wybraby, dla ich subtelnej miaoci, niekamanej wra liwoci i autentycznej nowoci, Soldiers Three niejakiego pana Kiplinga, onierza i bohatera niejakiego pana Shawa oraz Wehiku czasu, napisany przez kogo nazwiskiem Wells. Za wszyscy ci panowie okazali si urodzonymi dydak tykami. Rzec by mona, e kiedy chcemy doktryn, po winnimy ich szuka u wielkich pisarzy. Ale od strony psychologicznej to nieprawda; naleaoby raczej powiedzie, e kiedy chcemy sztuki miaej i rzekiej, musimy jej szuka u doktrynerw.
-272-

Konkluzje tej ksiki powinienem zacz od dania by nie obraa ludzi, o ktrych pisz, nazywajc ich artystami. Nikt nie ma prawa traktowa sztuk pana Shawa po prostu jako zabawnej rozrywki; ju prdzej mona by si bawi, ogl dajc francuski najazd na Angli. Pan Shaw pisze albo po to, eby nas przekona, albo eby rozwcieczy. Wycznie poli tyk, i to polityk imperialistyczny, ma prawo by wielbicielem Kiplinga. Jeli pisarz jest dla nas najwaniejszy, powinien by najwaniejszy za spraw tego, co sam uznaje za najwaniejsze. Jeli nas przekonuje, powinien przekonywa za spraw swych przekona. Kto z powodu swych politycznych zapatrywa nie znosi poematu Kipinga, nie znosi go z powodu, dla ktrego poeta go ukocha; kto nie lubi twrcy z racji jego pogldw, nie lubi go z najlepszej moliwej racji. G d y jaki pasjonat przychodzi do Hyde Parku i wygasza pomienne kazanie, mona go wygwizda, ale niegrzecznie byoby oklaskiwa go ze miechem jak tresowanego niedwiedzia. Za artysta to nic innego jak tresowany niedwied w porwnaniu z najpospo litszym nawet czowiekiem, ktry uwaa, e ma ludziom co do powiedzenia. Nie mona tu pomin pewnego gatunku pisarzy i my licieli wspczesnych. Brak miejsca, by omwi ich szerzej, co zreszt nie obyoby si bez inwektyw. Mam na myli tych, ktrzy nie zwracaj uwagi na wszystkie te zionce przepacie i prbuj godzi zwanionych, mwic o "aspektach prawdy". Twierdz, ze Kipling reprezentuje po prostu jeden aspekt.

a William Watson 124 drugi, e jaki aspekt prawdy wida u Bernarda Shaw, inny u Cunninghama Grahame'a 125 , jeszcze inny u H.G. Wellsa, a kolejny (dajmy na to) u Coventry'ego Patmore'a126. Powiem tylko, e moim zdaniem to zwyky unik, w dodatku tak bezmylny, e nie potrafi nawet skry si za po mysowym wykrtem. Jeli twierdzimy, e co jest aspektem prawdy, implikujemy, e znamy ca prawd. Jeli twierdzimy, e co jest tyln ap psa, dajemy do zrozumienia, e wiemy, jak wyglda pies. Ale tak si niefortunnie skada, e w filozof, dostrzegajcy wszdzie aspekty prawdy, zazwyczaj pyta rw nie: Czym jest prawda?". Czsto neguje nawet samo istnienie prawdy albo twierdzi, e ludzki rozum nie zdoa jej ogarn. W takim razie jak rozpoznaje jej aspekty? Nie chciabym by artyst, ktry pokazuje budowniczemu szkic budynku, mwic: Oto poudniowa elewacja pensjonatu Morska Bryza. Ten pen sjonat naturalnie nie istnieje". Wolabym nie czu si zmuszony do wyjanie, e pensjonat Morska Bryza moe i nawet ist nieje, ale jest niewyobraalny dla umysu ludzkiego. I tak samo nie chciabym by absurdalnym, nieudolnym metafizykiem, utrzymujcym, e wszdzie widzi aspekty nieistniejcej prawdy.

William Watson (1858-1935) - poeta angielski, autor wierszy li rycznych i rzewnych. 125 Robert Bontine Cunningham Grahame (1852-1936) - szkocki lite rat, podrnik i polityk, autor ksiek podrniczych i opowiada. 126 Coventry Patmore (1823-1896) - poeta mistyczny, zwizany z pre rafaelitami, katolik.
-274-

124

Oczywicie, s pewne prawdy u Kiplinga, u Shawa czy u Well sa. Ale to, na ile jestemy w stanie je dostrzec, zaley od stopnia ucilenia naszej wewntrznej definicji prawdy. To niedorzecz no sdzi, e im bardziej jestemy sceptykami, tym wicej dobra widzimy wok nas. eby dostrzega dobro, trzeba mie pewno, na czym ono polega. Prosz wic o to, bymy zgadzali si lub nie zgadzali z po gldami zaangaowanych artystw. Prosz, bymy zgodzili si z nimi chocia co do tego, e wszyscy wierzymy w prawdy abstrakcyjne. Wiem jednak, e kry po nowoczesnym wie cie wiele mtnych obiekcji przeciw prawdom abstrakcyjnym i mam wraenie, e daleko nie zajdziemy, jeli nie rozprawimy si z tymi obiekcjami, a przynajmniej czci z nich. Pierwsza przedstawia si nastpujco. Skrajne przekona nia s dzi traktowane z du ostronoci, poniewa panuje opinia, e to one wanie, zwaszcza w kwestiach uniwersal nych, byy w przeszoci winne czemu, co nazywa si bigoteri. Ale starczy rozejrze si dokoa, by opinia ta zachwiaa si w posadach. W prawdziwym yciu najwikszymi bigotami s ludzie nie posiadajcy adnych w ogle przekona. Ekono mici, teoretycy wolnego rynku, ktrzy walcz z socjalizmem, podchodz do socjalizmu bardzo serio. To mody panicz na Bond Street, ktry nie wie, na czym polega socjalizm, a ju zupenie nie wie, czy w niego wierzy, jest absolutnie pewien, e socjalici robi wiele haasu o nic. Czowiek, ktry rozu mie teologi kalwisk na tyle, by si z ni zgadza, musi
-275-

te rozumie teologi katolick na tyle, by si z ni nie zga dza. To nowoczesny agnostyk, ktry ma nader mgliste poj cie o susznoci jakiejkolwiek teologii, wyraa dobitn opini, e katolicyzm Dantego by bdny. Powany historyk, przeciw nik Kocioa rzymskiego, ktry z ferworem dowodzi, e z Ko cioa tego wyszy rzeczy straszliwe i haniebne, musi zarazem wiedzie, e wyszli z niego take wielcy wici. To ograniczony makler giedowy, ktry nie zna historii i nie wierzy w adn religi, jest przewiadczony, e wszyscy ksia to nacigacze. Czonek Armii Zbawienia agitujcy pod Marble Arch127 moe by bigotem, ale nie na tyle, by ze zwykego poczucia ludzkiej wizi nie prbowa skaptowa wytwornego dandysa. Za to dan dys jest takim bigotem, e nawet nie prbuje stan pod Marble Arch i dyskutowa z czonkiem Armii Zbawienia. Bigoteri mona w przyblieniu zdefiniowa jako gniew ludzi, ktrzy nie maj pogldw. Bigoteria to forma biernego oporu, jaki ludzie mylcy w sposb skrajnie mtny stawiaj wobec idei jasnych i wyrazistych. To przeraajca arliwo bezideowych. To potworno, z ktrej jak wiat dugi i szeroki wyrosy wszystkie straszne przeladowania. Przeladowca mi najczciej wcale nie byli ci, ktrym szczerze zaleao na idei. Nie byliby wystarczajco liczni. To ludzie, ktrym byo

Marmurowy uk, w tamtym okresie stojcy u wejcia do Hyde Par ku. Przy Marble Arch znajdowa si wwczas synny Speaker's Corner, gdzie kady mg prezentowa swe pogldy.
-276-

127

wszystko jedno, napeniali wiat ogniem i terrorem. To rce obojtnych podpalay stosy. To rce obojtnych dociskay ruby. Owszem, czasem dochodzio te do przeladowa, pyncych z blu, jaki daje pena pasji pewno, byy one jednak skutkiem nie bigoterii, lecz fanatyzmu zjawiska diametralnie rnego i na swj sposb godnego podziwu. Bigoteria, generalnie bio rc, zawsze oznaczaa wszechwadne panowanie tych, ktrym nie zaleao, nad tymi, ktrym zaleao i ktrzy byli niszczeni w ciemnoci i krwi. Niektrzy myliciele dr jeszcze gbiej, usiujc doszu ka si zagroe pyncych z dogmatu. Uwaaj, e wyraziste przekonania nie prowadz wprawdzie do tej olizgej i zasad niczo niedbaej kondycji, ktra zowie si bigoteria, lecz za to wytwarzaj swoiste skupienie, przesad i moraln niecierpli wo, ktre zwyklimy nazywa fanatyzmem. Krtko mwic, twierdz, e idee s niebezpieczne. W polityce, na przykad, stale zarzuca si osobom takim jak pan Balfour czy pan John Morley , e bogactwo idei niesie grob. I znw, bardzo atwo obali taki pogld. Idee s niebezpieczne, ale najmniej zagra aj ludziom ideowym. Czowiek ideowy jest z ideami obznajomiony i porusza si wrd nich jak pogromca lww. Nato miast czowiek nie posiadajcy adnych idei rzeczywicie jest w niebezpieczestwie, bo pierwsza lepsza idea uderzy mu do
128

John Morley (1838-1823) - liberalny polityk i literat, autor rozma itych biografii.
-277-

128

gowy jak wino do gowy abstynenta i odurzy go kompletnie. Radykalni ideowcy z mojej partii popeniaj na przykad bd, sdzc, e finansici i biznesmeni zagraaj Imperium Brytyj skiemu, bo s brudnymi materialistami. Nic podobnego. Finan sici i biznesmeni zagraaj Imperium, bo mog popa w sen tymentalizm na tle dowolnego sentymentu i popa w idealizm na tle pierwszego lepszego ideau, jaki przypadkiem im si na patoczy. Dorastajcy chopiec, ktry niewiele wie o kobietach, atwo wemie pierwsz z brzegu kobiet za T Jedyn. Tak te i ci praktyczni ludzie, nienawykli do Spraw, za ktre si walczy, myl, e jeli co okazuje si ideaem, musi to by Ten Wanie Idea. Wielu takich praktycznych ludzi szo za Cecilem Rhodesem, poniewa Rhodes mia wizj. Z rwnym sensem mogliby i za nim, bo mia foni. Czowiek nie houbicy takiego czy innego marzenia o doskonaoci jest rwnie kaleki jak czowiek niemy. O takich ludziach jak Rhodes mwio si, ba, szeptao z nabonym podziwem: On sam sobie wykuwa los!". Z rwnie nabonym podziwem mona by szepta: On sam sobie wycie ra nos!". Ludzka natura zwyczajnie potrzebuje do yda jakiej nadziei, jakiego celu; jak gosi Stary Testament ze swoim zwy kym zdrowym rozsdkiem, gdzie nie ma wizji, lud ginie. I wanie dlatego, e idea jest czowiekowi potrzebny, czowiek bez ideaw jest stale zagroony fanatyzmem. Nic nie czyni czowieka tak bezbronnym, tak kompletnie wydanym na pastw nagego, nieodpartego wtargnicia niezrwnowaonej wizji, jak zgubne nawyki biznesmena. Wszyscy znamy trze
-278-

wych biznesmenw, ktrzy wyobraaj sobie, e ziemia jest pa ska, albo ze pan Kruger129 by wodzem militarystycznej tyranii, albo e ludzie s z natury trawoerni, albo e Bacon napisa sztuki Szekspira. Wierzenia religijne i polityczne s rzeczywi cie grone jak burza, i nic im nie odbierze burzowego pik na. Lecz tylko w jeden sposb mona si przed nimi ustrzec. A sposb ten polega na tym, by przesikn do szpiku koci religi i polityk. I tak oto krtko rozprawilimy si z dwiema przeciw stawnymi grobami bigoteri, z jej nadmiern mtnoci, i fanatyzmem, z jego nadmiern koncentracj. Lekarstwem dla bigota jest wiara; lekarstwem dla idealisty s idee. Kto nie chce sta si bigotem ani fanatykiem, powinien pozna wszyst kie najlepsze teorie na temat ludzkiej kondycji, po czym wy bra najlepsz z nich (to jest, najlepsz wedle swego mocnego przewiadczenia). W ten sposb stanie si kim bardziej sta nowczym od bigota i straszliwszym od fanatyka - czowiekiem o okrelonych przekonaniach. Przekonania powinny jednak wyrasta ze spraw podstawowych dla ludzkiej myli, takich jak religia. Tych spraw nie wolno traktowa jako nieistotnych, cho niestety czsto dzi s tak traktowane. Nawet jeli uwaamy religi za pytanie bez odpowiedzi, nie moemy jej uznawa za niewan. Nawet jeli sami nie mamy zdania na temat prawd

129

Paulus Kruger (1825-1904) - prezydent Transwalu w czasach wojny

burskiej.

-279-

ostatecznych, musimy zdawa sobie spraw, e ilekro kto ma o nich zdanie, jest ono waniejsze od wszystkich innych jego opinii. Gdy tylko religia przestaje by czym niepoznawalnym, zaczyna by czym niezbdnym. W naszych czasach rozpowszechni si pogld, e atakowa nie cudzej religii, albo wyciganie z niej wnioskw co do cudzej etyki i pogldw politycznych, to przejaw maodusznoci i cias noty umysowej, wzgldnie bahy pretekst do ataku. Oskarenie o ciasnot jest samo w sobie groteskowo ciasne. Wemy choby niedawne wydarzenia polityczne. Czowiek, ktry nie ufa Ja ponii i z obaw patrzy na jej rosnc si, poniewa Japoczy cy s poganami, by jeszcze par lat temu pokazywany palcem w charakterze ponurego przykadu bigoterii i obskurantyzmu. Jego postawa uchodzia za anachroniczny fanatyzm. A przecie nikomu nie przyszoby do gowy nazywa bigoteri nieufno wobec innych ludzi motywowan tylko rnicami w obycza jach, codziennych lub politycznych. Nikt nie uwaa za ob skurantyzm wypowiedzi w rodzaju: Nie podobaj mi si ich wpywy, bo to zwolennicy protekcjonizmu". Nikt nie uwaa za dowd ciasnoty twierdze takich jak: Niedobrze, e staj si popularni, bo to socjalici", bo to zwolennicy wolnego ryn ku", bo to militaryci, ktry chc wprowadzi obowizkow sub wojskow". Nikogo nie dziwi dyskusje o istocie parlamentaryzmu. Ten temat uchodzi za powany. Ale nie wolno si spiera o na tur grzechu, gdy natura grzechu nie ma adnego znaczenia.
-280-

Rnica zda co do systemu podatkowego jest powszechnie akceptowana. Rnica zda co do celu ludzkiej egzystencji jest uznawana za niewan i nie wypada o niej wspomina. W efekcie wolno nam okazywa nieufno wobec kogo, kto yje w odmiennym systemie politycznym, lecz nie wolno okazywa nieufnoci wobec kogo, kto yje w odmiennym kosmosie duchowym. I to wanie nazywa si owieceniem. Takie owiecenie jest niewyobraaln ciemnot. Aby odwoa si do porwnania, ktrego uyem ju wczeniej, sprowadza si ono do twierdzenia, e wszystko jest wane, z wyjtkiem Wszystkiego. Oto czemu nie mona zostawia religii na marginesie. Religia obejmuje wszystko. Nie da si zapakowa wszystkich rzeczy do walizki, po czym ignorowa walizk. Kady, chcc nie chcc, ma jaki pogld na ludzk egzystencj. Ten pogld ksztatuje, a cilej biorc tworzy i ogarnia, wszystkie nasze so wa i uczynki, czy nam si to podoba, czy nie. Jeli uwaamy, e ycie jest snem, uwaamy, e snem jest rwnie urzd skarbo wy. Jeli uwaamy, e wiat to jeden wielki art, uwaamy te, e katedra w. Pawa jest artem. Jeli wszystko na wiecie jest ze, w takim razie musimy uzna (o ile to moliwe), e i piwo jest ze. Jeli wszystko jest dobre, zostajemy zmuszeni do ab surdalnego wniosku, e dobra jest rwnie naukowa filantropia. Dowolny czowiek na ulicy musi posiada system metafizyczny i trzyma si go cile. Bywa jednak, e trzyma si go tak cile i tak dugo, e zapomina o jego istnieniu.
-281-

W takiej wanie sytuacji znalaz si nowoczesny wiat. Dokoa nas a roi si od ludzi, ktrzy tak mocno uchwyci li si dogmatw, e stay si one dla nich czym naturalnym i zwyczajnym, jak powietrze wic zapomnieli, e s dogma tami. Mona powiedzie, e jest to typowe dla caego w ogle wiata dzisiejszego, rozumianego jako zbiorowo. Krgi zwane postpowymi uwaaj na przykad, e pogld o doskonaleniu si ludzi na tamtym wiecie jest dogmatyczny. Tymczasem do kadnie tak samo dogmatyczny jest pogld, e ludzie doskonal si na tym wiecie. Przecie nikt jeszcze nie dowid, e idea postpu jest prawd, tak jak nikt nie dowid, e prawd j e s t idea niemiertelnoci duszy, a z racjonalnego punktu widzenia obie s rwnie nieprawdopodobne. Ale tak si skada, e postp to jeden ze wspczesnych dogmatw, za dogmat wspczesny nie jest uwaany za dogmatyczny. Nie widzimy te nic dogmatycznego" w ciekawej, lecz na pewno dziwacznej koncepcji naukowej, ktra gosi, e trzeba gromadzi fakty dla samych tylko faktw, nawet gdy zdaj si rwnie nieprzydatne jak gazki czy dba somy. Koncepcja jest sugestywna i pena rozmachu. Kto wie, moe nawet okae si trafna, ale jej trafno jest rwnie sporna j a k trafno wy roczni i wrb, ktre te mog si kiedy okaza naukowo uza sadnione. Nie naleymy do cywilizacji, ktra gboko wierzy w wyrocznie, przepowiednie i miejsca wite, tote widzimy cae szalestwo ludzi, ktrzy zabijali si, by dotrze do Grobu Chrystusa. Naleymy za to do cywilizacji, ktra wierzy w dog
-282-

KOCOWE UWAGI O WANOCI ORTODOKSJI

mat o gromadzeniu informacji naukowych, tote nie dostrze gamy szalestwa ludzi* ktrzy zabijaj si, by dotrze do bie guna pnocnego. Nie mwi tu o przydatnoci z perspektywy dziejw, ktra dotyczy zarwno krucjat, jak wypraw polarnych. Chc po prostu powiedzie, e w naszych czasach widzimy po wierzchown i zaskakujc osobliwo pomysu, by ludzie mieli przemierza kontynent na czele wielkich armii po to, by zdoby miejsce, gdzie umar pewien czowiek. Nie widzimy zaskakuj cej osobliwoci pomysu, by ludzie mieli gin w mczarniach, szukajc miejsca, gdzie aden czowiek y nie moe - miejsca interesujcego wycznie dlatego, e pono krzyuj si tam ja kie nieistniejce linie. Wyruszmy zatem w dug umysow podr. Zabierzmy si za ryzykown eksploracj. Kopmy, drmy i przetrzsajmy, a znajdziemy nasze wasne zdanie. Dogmaty, w ktre naprawd wierzymy, s znacznie bardziej niesamowite i, kto wie, moe znacznie pikniejsze ni przypuszczamy. Od czasu do czasu w tych esejach wypowiadaem si na temat racjonalistw, i to, obawiam si, mocno krytycznie. Te raz, peen yczliwoci, ktra powinna wieczy kade dzieo, przepraszam ich nawet za to, e nazwaem ich racjonalistami. Racjonalici nie istniej. Wszyscy wierzymy w bajki; wszyscy yjemy w wiecie naszych bajek. Niektrzy, o zaciciu bardziej literackim, wierz w Niewiast obleczon w soce. Inni, o bar dziej ludowych, elfich instynktach* jak pan McCabe, wierz po prostu w soce, skdind te nieprawdopodobne. Niektrzy
-283-

wyznaj niemoliwy do dowiedzenia dogmat o istnieniu Boga, inni rwnie niemoliwy do dowiedzenia dogmat o istnieniu ssiada zza potu. Prawdy zamieniaj si w dogmaty, gdy tylko zostan pod waone. Kady, kto wysuwa wtpliwo, okrela ksztat religii. Sceptycyzm naszych czasw w gruncie rzeczy nie tpi wierze, lecz je wytwarza; nadaje im granice, a przez to konkretny, wy zywajcy ksztat. My, liberaowie, wyznawalimy kiedy nasz li beralizm niefrasobliwie, bo uwaalimy go za oczywisto. Ale liberalizm zosta zaatakowany, wic od tej pory wyznajemy go zaciekle, jak religi. My, zwolennicy patriotyzmu, uwaalimy kiedy, e patriotyzm jest postaw racjonaln i nie zastanawia limy si nad nim wiele. Teraz ju wiemy, e jest to postawa irracjonalna i mamy pewno, e jest suszna. My, chrzecijanie, nie zdawalimy sobie nawet sprawy, ile, filozoficznego zdrowego rozsdku tkwi w misteriach chrzecijastwa, pki nie pokazali nam tego antychrzecijascy publicyci. Wielki marsz umysowej destrukcji pjdzie dalej. Wszyst ko zostanie zanegowane. Wszystko stanie si kwesti wiary. Cakiem uzasadnione jest stanowisko, przeczce istnieniu ulicznego bruku; twierdzenie, e bruk istnieje, stanie si wic dogmatem religijnym. Cakiem racjonalna jest teza, e ycie jest snem; dowodem mistycznego zdrowego rozumu bdzie teza, e yjemy na jawie. Zapon stosy, by mona byo da wiadectwo, e dwa razy dwa to cztery. Rozbysn miecze, by dowie, e latem licie s zielone. Zostaniemy zepchnici do obrony nie
-284-

tylko niewiarygodnych cnt i normalnoci ludzkiej kondycji, ale te czego bardziej jeszcze niewiarygodnego rozlegego, niemoliwego wszechwiata, ktry rozpociera si tu przed naszymi oczami. Bdziemy walczy o widzialne cuda, jakby byy niewidzialne. Bdziemy z przedziwn odwag spoglda na traw i niebiosa, ktre s nieprawdopodobne, a przecie ist niej. Bdziemy z tych, ktrzy widzieli, a jednak uwierzyli.

SPIS TRECI

WSTPNE UWAGI O WANOCI ORTODOKSJI


II

7 21

O PODEJCIU NEGATYWNYM III O PANU RUDYARDZIE KIPLINGU I KURCZCYM SI WIECIE


IV

33 SHAW 47 6l 83 95

PAN
V

BERNARD

PAN WELLS PORD OLBRZYMW


VI

BOE NARODZENIE W OCZACH ESTETW


VII

OMAR I WITE WINO


VIII

POTULNO
IX

BRUKOWCW

105 I2I 127

HUMORY PANA
X

MOORE'A

SANDAY I PROSTOTA -287-

XI

NAUKA I DZICY
XII

I33

PAN LOVES DICKINSON I POGASTWO


XIII

I43 159

CELTOWIE I CEIXOFILE
XIV

O PEWNYCH NOWOCZESNYCH PISARZACH I INSTYTUCJI RODZINY XV POMYSOWI LITERACI I ZIMNOKRWICI DENTELMENI


XV1

167

183 KROTOCHWILA 203 2I9 233 251 267

PAN
XVII

MCCABE

BOSKA

DOWCIP WHISTLERA
XVIII

STEREOTYP MODEGO NARODU


XIX

BADACZE
XX

SLUMSW

KOCOWE UWAGI O WANOCI ORTODOKSJI

You might also like