Professional Documents
Culture Documents
C A M U S
ESEJE
Wybr i przekad JOANNY GUZE Wstp napisa JERZY KOSSAK
PASTWOWY
INSTYTUT
WYDAWNICZY
Wybr i przekad na podstawie wydania: Bibliothque de la Pliade, 1965, Albert Camus Essais oraz Carnets I, 1962, Carnets II, 1964, Paris, Gallimard.
Przypisy z uwzgldnieniem komentarza R. Quilliota i L. Faucona w wydaniu Bibliothque de la Pliade opracowaa Joanna Guze
Okadk projektowaa
Joanna Gutt
K L A S Y K
T R A G I C Z N E G O
H E R O I Z M U
P r a c u j codziennie r a n o , t r z y lub c z t e r y godziny. C z sto przerabiam to, co do ju napisaem coraz bardziej, festiwal Bdzie Oczy w m i a r j a k s i s t a r z e j [...] P l a n u j t a k e p o w i e [...] P o stanowiem scenicznej to wrci reyserii. Przygotowuj w A n g e r s [...] M y l o a d a p t a c j i Biesw i n a p i s a n i u sztuki motyww Fausta i Don Juana.
w r o d z a j u Le Soulier de Satin C l a u d e l a .
przemieszanie
w i c i e S g a n a r e l l e b d z i e M e f i s t o f e l e s e m filozofem i l o k a j e m w j e d n e j osobie. P o r u s z t a m f u r m y l i , bdzie wiet na zabawa..." wsppracowniczce W y w i a d udzielony D o m i n i q u e Audry, sw planw twrczych Camusa. A l b e r t C a m u s zgin w w y p a d k u s a m o c h o d o w y m 4 s t y c z n i a 1960 roku. Czterdziestosiedmioletni Duma, nowel: szkicw dwa wiksze i Stan pisarz zostawi Obcy i po sobie spu zbir Kaligula, tomy zbuntowany, c i z n czysto l i t e r a c k ilociowo n i e w i e l k ; j e d n p o w i e : opowiadania: krlestwo, oblenia, Mit Upadek, dwa Wygnanie cztery Syzyfa, dramaty: Czowiek
N o u v e l l e R e v u e F r a n c a i s e " , j e s t j e d n y m z o s t a t n i c h zapi
Nieporozumienie,
Sprawiedliwi,
filozoficznych:
i bogat eseistyk. N a g r o d a N o b l a , k t r o t r z y m a w r o k u 1957, b d c pisa r z e m j e s z c z e m o d y m i o d o r o b k u ilociowo t a k n i e w i e l k i m , przypada mu j a k o wspczesnemu moralicie. Zawar bo wiem zarwno w swojej prozie literackiej, j a k dramatach,
p u b l i c y s t y c e i s z k i c a c h filozoficznych n i e p o k o j e i n a d z i e j e s w o j e g o czasu i s w o j e g o p o k o l e n i a . W dziesi l a t po j e g o m i e r c i , k i e d y l i t e r a c k i e dziea Camusa ulegaj procesowi przeksztacania si w klasyk, a w i e l e s t r o n i c t y c h dzie zaczyna r a z i n a s s w o j c z a s e m zamierzon, a c z c i e j m i m o w o l n r e t o r y k j e g o eseisty k a o k a z u j e si ywa. O d z w i e r c i e d l a b o w i e m , w sposb b a r d z i e j j a s k r a w y ni twrczo literacka, intelektualne i moralne konflikty Ca musa, ukazuje kierunki poszukiwa mylowych i przyczyny zahamowania w dziaaniu praktycznym. W i s t o c i e n i e ma c h y b a w historii n a j n o w s z e j m y l i e u r o pejskiej tu bardziej drastycznego przykadu od wewntrznych Bdmy Camus Oporu k o n f l i k t w zrodzonych p r z e z p r z e c i w s t a w n o p o s t a w y b u n spoecznego z walk, u c h y l a n i e m si w okresie kombatant dziaania. najciszej Ruchu zreszt wybra sprawiedliwi: prby
francuskiego
by wspzaoycielem i redaktorem konspiracyjnego, le w i c o w e g o wwczas, p i s m a C o m b a t " . J e d n a k e o k r e s p o wojenny ukae nam szamotanie si Camusa pisarza, m o r a l i s t y , p o l i t y k a w deniu do j a s n e g o o k r e l e n i a s w o j e j postawy ideowej i kierunku praktycznego dziaania. U r o d z o n y w M o n d o v i w Algierii, C a m u s , p s i e r o t a , wy chowywa si w B e l c o u r t w w rodowisku b i a e j algierskiej b i e d o t y . A l g i e r i a b y a j e g o ojczyzn. W o k r e s i e rozognia n i a si przeciw kolonialnej algierskim wojny prowadzonej powstacom i przez Francuzw ludnoci algierskiej
a r a b s k i e j C a m u s , p e e n odrazy w o b e c m e t o d k o l o n i a l n e g o terroru, szuka jednoczenie gorczkowo jakiego kompro m i s o w e g o rozwizania. R o d z i si std k s z t a t u t o p i i : k o n cepcja autonomicznej, federacyjnej Algierii na wzr Szwaj c a r i i . ...Dalej pj n i e m o g napisze. J a k o F r a n c u z n i e m o g w s z a k z a c i g n s i do p a r t y z a n t k i a l g i e r s k i e j . " roko pojt spoeczn lewic i ktry naley do
1
w o b e c p r o g r a m u r z e c z y w i s t e j r e w o l u c j i s p o e c z n e j i rzeczy w i s t e g o b u n t u z m i e n i a j c e g o h i s t o r i . T o t e n w a n i e smut n y p a r a d o k s zrodzi g o r z k o c e n C l a u d e B o u r d e t a , niegdy wsptowarzysza Camusa z redakcji konspiracyjnego Com b a t " , k t r y p o m i e r c i pisarza n a p i s z e : D z i w n y w y d a j e si k o n t r a s t m i d z y j e g o c h c i dziaa n i a i odmow w s z e l k i e g o d z i a a n i a ; u s p r a w i e d l i w i a n i e t e j odmowy, wanym kadajc jej bunt teoretyczna przejrzystej jednostkowy motywacja analizy nad w Czowieku w pustk, podczas zbunto przegdy mimo trafia
rewolucj,
w a r t y k u l e w 1944 r o k u c i l e wiza b u n t z r e w o l u c j [...] T r z e b a r w n i e p r z y p o m n i e , e t e n pisarz, ktry raczej p r z y s u y s i p r a w i c y w cigu k i l k u o s t a t n i c h lat, p o n i e w a a t a k o w a t y l k o l e w i c , z a c h o w y w a s i w t e n sposb dlatego, i z p r z e s z o c i dziaacza pozostao mu u p a r t e po czucie nieuchronnego zwycistwa rewolucji."2 J e s t w s z a k e w t w r c z o c i filozoficznej i l i t e r a c k i e j C a m u s a z a w a r t y i n n y szczeglny p a r a d o k s : o t o m y l i c i e l , k t ry podejmie wtki waciwe wspczesnej cjonalnego pesymizmu, przeksztaci tak, myli e bd przywiadczay i gosiy ludzkiej pochwa owe koncepcji irra wtki i motywy miaoci
racjonalizmowi, czasu
skierowanego
p r z e c i w zu w w i e c i e ludzkim. J e g o m y l pisze W i t o l d Z a l e w s k i w y c h o d z i a na s p o t k a n i e c z y t e l n i k a z g b i tego c i e m n e g o obszaru, gdzie rozbudzone, ale ukryte, nadal nie rozpoznane czaiy si t r w o g i ludzkie. Z j e g o n a z w i s k i e m c z y si l i t e r a t u r prze n i k n i t d u c h e m a b s u r d u . A l e i n a c z e j n i K a f k a a l b o dzi siejsi przedstawiciele awangardy (Beckett, Ionesco), dla ktrych absurd istnienia jest zamknitym horyzontem twr czoci, C a m u s , r o z p o c z y n a j c od o d k r y c i a o krok dalej. J u w t o m i e Dwie strony tego absurdu, idzie samego pisze:
n i e j e a b s u r d y c i a ludzkiego, a l e i s t n i e j e t e n a j g b i e j z a k o r z e n i o n a w c z o w i e k u niezgoda na n i w e c z c podlego. D u c h b u n t u rodzi si z chwil, k i e d y c z o w i e k dostrzee, e szczeliny pomidzy n i m s a m y m a j e g o l o s e m n i e w y p e n i a adna a s k a celu, n i e prowadzi p o n a d ni a d e n most d o boskiego ani do ziemskiego raju. A l e odrzucajc kamstwo t r a n s c e n d e n c j i w p r z e c i w i e s t w i e do K a f k i , k t r y s t w i e r dza t e b e z s i w o b e c k a t e g o r i i absurdu, C a m u s mwi, e c z o w i e k i t y l k o on j e d e n w przyrodzie posiada zdolno buntu." A e b y j e d n a k z r o z u m i e c h a r a k t e r o w e j szczeglnej t r a n spozycji m y l o w e j , n a l e y o k r e l i t e m o t y w y filozoficzne, k t r e C a m u s podj i p r z e k s z t a c i . Z m u s z a to n a s do przy pomnienia kilku klasycznych wtkw nurtu egzystencjal i s t y c z n e g o w filozofii o r a z m o t y w w l a i c k i e g o t r a g i c z n e go h e r o i z m u w m y l i w s p c z e s n e j . C z y n i m y to wszake n i e w zamiarze przedstawienia skrconej i z koniecznoci sche matycznej historii tego nurtu w myli europejskiej a j e dynie dla ukazania tych momentw, ze wzgldu na ktre fascynowaa Camusa twrczo Schopenhauera, Nietzsche- 1 go i H e i d e g g e r a i ze wzgldu na k t r e o d n a j d o w a s w o j problematyk w dzieach Conrada. Przede nych. wszystkim to, chcemy umiejscowi motywy jego filozofilozofi ficzne C a m u s a w r d i n n y c h k o n c e p c j i e g z y s t e n c j a l i s t y c z Oznacza e bdziemy traktowa i t w r c z o l i t e r a c k j a k o swoist w e r s j e g z y s t e n c j a l i z m u . C z y s a m C a m u s u w a a s i z a e g z y s t e n c j a l i s t ? T r u d n o od powiedzie n a t o j e d n o z n a c z n i e . N i e w y d a j e si t o zreszt kwesti pierwszoplanow. Jest niewtpliwe, e Camus przez s w twrczo d o t e g o n u r t u n a l e y , j a k n i e w t p l i wy jest jego stosunek do okrelonych wersji tego nurtu. K i e d y s p y t a n o A l b e r t a C a m u s a , czy b o h a t e r j e g o p o w i e c i Upadek j a k o b o h a t e r n a s z y c h c z a s w " j e s t e g z y s t e n c j a l i s t p i s a r z odpowiedzia, e od e g z y s t e n c j a l i s t w p o c h o dzi w tej postaci jedynie mania samooskare, dziki ktrym tym atwiej mona oskara innych. Uwaaem to
zawsze s t w i e r d z i C a m u s za sztuczk w y j t k o w o pas kudn. niewoli, lizmu." * N o t a b e n e n i e m a i n n e g o k i e r u n k u w e w s p c z e s n e j filo zofii, w k t r y m t e n d e n c j e a u t o d e s t r u k c y j n e j e g o c z o o w y c h t w r c w z a z n a c z y y b y s i t a k silnie, j a k w e g z y s t e n c j a l i z mie. z Filozofowie, nurtem ktrych nazwiska refleksji, trwale daleko ktry by zwizane odeszli wid s od od tym filozoficznej Ta pasja oskarania zawsze koczy si obron ktra jest bezporednim skutkiem egzystencja-
Heidegger od prb
zbudowa
s y s t e m u filozoficznego,
o p i s u ludzkich przey, przez u k a z a n i e istoty b y t u l u d z k i e go, a do o d n a l e z i e n i a i u g r u n t o w a n i a s e n s u y c i a i i s t n i e nia, przeszed d o p o e t y c k o - l i t e r a c k i c h r o z w a a n a d t a j e m nic bytu czowieka. drogi Sartre mylowej moralnoci, prawdy indywidualnych sytuacji, stanw opisy da przekonywajc analiz dramatycznej czaskiej na si, modych intelektualistw, kierunkw miesz w egzy-
wobec panujcych
obyczajowoci
i z a c h o w a , m o t y w w w y b o r u i s a m y c h w y b o r w , odgro dzone od historii, k o n k r e t u s p o e c z n e g o i r e a l i w s p o e c z n e j w a l k i , n i e t y l k o n i e wiod d o prawdy, a l e b u d u j n o we m i s t y f i k a c j e . I II D o p o o w y X I X w i e k u w s z y s t k i e k i e r u n k i filozoficzne, n a w e t te, o k t r y c h m w i m y , e m i a y z n a m i o n a m y l i e g z y s t e n c j a l i s t y c z n e j , g o s i y tez, e ludzko l u b j e d n o s t ka maj swj cel. T y m celem mg by B g lub idea ab solutna, r o z w j n a t u r a l n y , rozwj c a e j ludzkoci; m g t o b y c e l j e s z c z e n i e poznany, k t r y t r z e b a o d n a j d y w a . Wreszcie celem t y m mg by spokj wewntrzny jedno s t k i . D o p i e r o u S c h o p e n h a u r e a w dziele wiat jako wola i wyobraenie w y s t p u j e n o w y m o t y w filozoficzny, k t r y
u t w i e r d z a ide, e y c i e n i e ma celu w ogle, e j e s t bezr o z u m n y m d e n i e m b e z c e l u . I s t o t n si ludzk w e d u g S c h o p e n h a u e r a j e s t wola, a l e j e s t ona lepo d z i a a j c y m popdem. A poniewa jest to popd, ktry dziaa irra cjonalnie, bezrozumnie, adnego n i e m a adnego celu, uzasadnie moe nigdy znale
nia, adnego u k i e r u n k o w a n i a , w i c te n i e m o n a znale ukojenia. A poniewa nie ukojenia, wic czowiek ma nowi sum drobnych samo ktry ugina trosk, si s t a e poczucie gonitw szczcie za jest niezadowole podstawowymi nieosigalne. po yciowych
pod
ciarem
t r z e b , s t a l e y j e pod g r o b m i e r c i , z a g r o o n y j e s t m i e r ci, l k a si t e j m i e r c i . F i l o z o f i a , r e l i g i a s t w a r z a j pozory rozwiza, i l u z j c e lu l o s u ludzkiego, s e n s u i s t n i e n i a i daj c h w i l o w u l g lu dziom, k t r z y u w i e r z y l i w te m i r a e . F i l o z o f i a w i c i r e ligia daj tylko zudzenie znalezienia pewnych wartoci, satysfakcji czuje mk k t r y c h n i e m a , k t r e n i e i s t n i e j w ogle. C z o w i e k , kt r y pozbdzie s i t y c h uud, m a p e w i e n rodzaj typu poznawczo-etycznego, ale tym bardziej y c i a i ma d o k a d n w i a d o m o t e j m k i . C o m o e p r z y n i e m u u l g w t y m c i e r p i e n i u ? S dwie rzeczy, k t r e w e d u g S c h o p e n h a u e r a d a j t ulg. P r z e d e w s z y s t k i m k o n t e m p l a c j a c i e r p i e i n n y c h ludzi. Nie jaka ocena cierpie innych, ktra by wioda do pomocy cier p i c y m . P o p r o s t u w s p c z u c i e , k t r e d a j e c h w i l o w e oder w a n i e si o d w a s n e g o c i e r p i e n i a . K o n t e m p l a c j a zego l o su innych pozwala nam atwiej znosi swj wasny los, twierdzi Schopenhauer. C h w i l o w u l g m o e p r z y n i e k o n t e m p l a c j a dzie sztu k i . K o n t e m p l o w a n i e dzie sztuki z a t r z y m u j e b o w i e m dzia a n i e woli. T o roztopienie s i w p i k n i e daje j e d n a k t y l k o c h w i l o w e pocieszenie. S t o lat temu mody Nietzsche, podejmujc Schopenhaue r o w s k i m o t y w t r a g e d i i l u d z k i e g o losu, na bolesny upadek, jestemy zmuszeni pisa: Winnimy w groz pozna, e wszystko, c o powstaje, m u s i b y p r z y g o t o w a n e wejrze
jednostkowego
istnienia." ludzkie,
yciu stworzenia
i z m u s i je do dalszej w e g e t a c j i to si t a k m o e b y t y l k o zuda, o m a m w a r t o c i . T r z y s s t o p n i e z u d y t w o r z j e : wiedza, s z t u k a i filozofia. Pisze wic Nietzsche: Jednego pta sokratyczna uciecha z poznania i urojenia, e zdoa n i m z a l e c z y w i e c z n r a n i s t n i e n i a , i n n e g o usid l a p o w i e w a j c a p r z e d j e g o o c z y m a u w o d n a zasona p i k n o c i sztuki, i n n e g o znowu p o c i e c h a m e t a f i z y c z n a , e pod wirem swj zjawisk
6
ycie
dalej
bieg
toczy." z
Pociecha mrowia
metafizyczna, ktra i
czerpi s w o j mitu
s wszechobecnymi
demonicznymi
pod k t r y c h piecz w z r a s t a n o w e p o k o l e n i e i k t r e n a d a j s e n s c z y n o m i d e n i o m d o r o s y c h . Z n i s z c z o n e przez r a c jonalizm, intelektualizm, demokratyzm wygnane z kul t u r y w s p c z e s n e j p o z o s t a w i y po s o b i e m o r a l n pusty n i . B e z m i t w w s z e l k a k u l t u r a t r a c i s w e t w r c z e s i y , po zbawiona jest jednoci, tua si bez wyboru. Myl pozba wiona gruntu, zostaje od prawide, wyobrania tradycji zbawiennych od jest hamul lepe c w . K u l t u r a o d c i t a o d s w y c h prarde, opiekuczych wszystkich skazana i prbowanie moliwoci rodzimego na ndznego
czerpanie
p o k a r m u z w s z e l k i c h spichlerzy. I oto stoi c z o w i e k b e z m i t u , w i e c z n i e g o d n y w r d w s z y s t k i c h przeszoci, i szu ka, g r z e b i c i d u b i c , k o r z e n i , c h o b y i c h szuka m i a n a w e t w najodleglejszych staroytnociach. O czym wiadczy ta niezmierna historyczna potrzeba n y c h i n n y c h kultur, skiego ona ta trwajca nie zaspokojonej kul t u r y n o w o c z e s n e j , t o g r o m a d z e n i e w o k o o s i e b i e niezliczo ch poznania, j a k n i e macierzy gorczkowe czy o stracie mitu, o stracie ojczyzny mitycznego? Spytajmy mitycznej, si,
i n i e s a m o w i t e poruszenie t e j k u l t u r y j e s t c z y m i n n y m j a k
akomym
gonieniem
chwytaniem
strawy
godnego
i k t by c h c i a da co j e s z c z e t a k i e j kulturze, k t r a n i c z y m p o k n i t y m n a s y c i si n i e moe i za k t r e j d o t k n i c i e m najtsza, n a j l i c z e b n i e j s z a ywno z w y k a s i zmie n i a w histori i k r y t y k . " 8 Narodziny go tragedii z ducha i muzyki postpu, byy jednym z pier cywili w s z y c h m a n i f e s t w w s p c z e s n e g o i r r a c j o n a l i z m u godzce w warto poznania ostatniego wieku krytykujcego myl z a c j nowoczesn z p o z y c j i ideowego w s t e c z n i c t w a . W prze cigu rozkadowa mieszczaskiego w i a t a w y d a a c a y zastp ideologw k r y t y k u j c y c h , z r n y c h stanowisk, stawiajc przewag j mythos niezalen m y l l a i c k logos, p r z e c i w irracjonalnych, uzasadniajcych religii. R mylenia mitycznego, systemom
ne n i e k i e d y b a r d z o o d l e g e od s i e b i e k i e r u n k i m y l i idealistycznej spotykay si w punkcie, w ktrym gosiy pochwa now tradycyjnego gosi jednoci irracjonalizmu powrotu Ale do lub tworzyy przy dla wykadni mitologiczn. haso Nietzsche skrajnym pradawnej koncepcji
rda w
m o c y odrodzenie m i t u n i e m i e c k i e g o . S z u k a k o r z e n i m i narodu. rwnie c h r z e c i j a s k i e j t a k d a l e k i e j , w y d a w a o b y si, od filo dziewitnastowiecznego podupadajcej katoliccy, niemieckiego Myliciele przyczyny antychrysta o d n a j d z i e m y p o d o b n y ton, p o d o b n e h a s o n a w r o t u d o r mitologii. upatruj chrzecijascy, moralnego i in zwaszcza
telektualnego chaosu czasw obecnych w upadku religij n e g o d u c h a r e d n i o w i e c z a . Gosz k o n i e c z n o p o w r o t u d o p o w s z e c h n o c i idei B o g a , b e z k t r e g o o b e c n o c i w duszy l u d z k i e j wiat n a t u r y z e w n t r z n e j i w e w n t r z n e j prze k s z t a c a si w b e z s e n s o w n y i p o n u r y k o s z m a r , a spoecze stwo ulega rozbiciu na atomy zagubionych jednostek. P g u y i M a r c e l , G i l s o n i D a n i e l - R o p s gosz w p o d o b n y c h sowach idea redniowiecznego wiata chrzecijaskiego. P a n o w a n i e c h r z e c i j a s k i e j k o n c e p c j i y c i a twierdz oznaczao, i B g , i s t n i e j c y poza c z o w i e k i e m , t u m a c z y
s e n s ycia z e w n t r z n e g o i w e w n t r z n e g o . R o z k a d i p r z e miana ideau redniowiecznego w epoce antropocentrycznego humanizmu spowodoway kryzys duchowy. Jednost ka, p o z b a w i o n a B o g a , s a m o t n a , s k a z a n a n a w o l n o i n i e pewno, s t a c z a a s i s i n a t u r a l n e g o za, t k w i c e g o w j e j naturze skalanej rycznym grzechem pierworodnym, rzdziy dwie w coraz wik szy zamt moralny i chaos intelektualny. Ideaem histo redniowiecza d o m i n a n t y pisze J a k u b M a r i t a i n z j e d n e j s t r o n y i d e a lub m i t (w z n a c z e niu, j a k i e J e r z y S o r e l n a d a w a t e m u w y r a z o w i ) ; s i a n a subie B o g a ; z drugiej strony, ten fakt konkretny, e na wet cywilizacja wczesna i bya niejako to funkcj znaczy tego,
9
co Po
sakralne, i gwatownie wymagaa jednoci triumfie wolnoci, racjonalizmu ktra z liberalizmu, jednostki duchowa
10
religii." i
filozofii z jej
kadej
abstrakcyjnej i
pogldw czyni rdo wszelkiego prawa i wszelkiej praw dy, s k o c z y a s i j e d n o dobrodziejstw moglibymy zazna kultury odwra rozproszenia."
koncepcja
c a a si od eschatologii, postulowaa j e d n a k take koniecz scalajcego sztucznie amorficzny z b i r l u d z k i c h j e d n o s t e k , s k a d a j c y c h si n a s p o e c z e s t w o d a n e g o czasu. W e d u g t e j k o n c e p c j i p o z b y si zudze t o z r o z u m i e b e z s e n s w i a t a spoecznego, w a s n e j indywi dualnej e g z y s t e n c j i . O w o poczucie b e z s e n s u jest wyrazem rozdwiku midzy duchem, ktry pragnie, a wiatem, kt ry rozczarowuje. Nasza tsknota do jednoci, scalania, kla r o w n e g o k s z t a t u i s t n i e n i a r o z b i j a si o w i e l k o i c h a o s r z e c z y w i s t y c h z j a w i s k . A j e d n a k c z o w i e k , n i e m o g c y po j , u c h w y c i i n t e l e k t u a l n i e i r e a l n i e rzeczywistoci, w k t rej tkwi, i swego wasnego wntrza, ogarnity w jest roz rozbi paczliwym pragnieniem jasnoci. yjc wiecie
t y m , g u b i c si w r d s w o i c h w a s n y c h d u c h o w y c h sprzecz noci, p r a g n i e i n n e g o w i a t a w i a t a lepszego. A l e l e p szy t u m a c z y A l b e r t C a m u s n i e z n a c z y inny. P r a g trawice jego serce w wiecie rozbitym, ktrego nienie
w y r z e c si przecie n i e c h c e , j e s t p r a g n i e n i e m j e d n o c i . R o z w i z a n i e m n i e b d z i e j e d n a k n d z n a ucieczka, l e c z roszczenie j e s z c z e b a r d z i e j u p a r t e . K a d y w y s i e k ludz ki r e l i g i a t a k s a m o , j a k zbrodnia podporzdkowuje si w kocu temu irracjonalnemu pragnieniu i prbuje n a d a yciu f o r m . " 1 1 C z o w i e k n i e t y l k o s a m t w o r z y s w o j t r a d y c j h i s t o r y c z n k r e u j c s u b i e k t y w n i e kon s t r u k c j e przeszoci. T a k e kada e p o k a w m y l k o n cepcji egzystencjalistycznych buduje mity, ktre na d a j j e j sztuczn j e d n o l i t o . M i t y t e n a d a j pozorny s e n s j e d n o s t k o w e m u i s t n i e n i u , b y t o w i s p o e c z n e m u i historycz n e m u p r z e b i e g o w i zdarze. K o n s t r u u j o n e sztuczny w i a t konwencjonalnych wartoci, stwarzajcych namiastk adu i h a r m o n i i . M i t y z a t e m , i d e a y i ideologia s t w a r z a j pozr zgody c z o w i e k a z e w i a t e m , sztucznie h a r m o n i z u j c b e z a d rzeczywisty. P o z w a l a j z i n t e r p r e t o w a w i a t w k a t e goriach prawidowoci, regularnoci i jednoci nieobec n y c h de facto l u b n i e r o z p o z n a w a l n y c h w l o s a c h ludzkich i losach wiata. T a k walczc z abstrakcyjnym uniwersa lizmem systemw religijnych typu obiektywno-idealistyczn e g o , k o n c e p c j e te prezentuj skrajny subiektywizm, rela tywizm i ahistoryzm. Jednoczenie, walczc z abstrakcyjnym uniwersalizmem i p r z e c i w s t a w i a j c mu w i z j t w o r z e n i a k o l e j n y c h u r o j e , k t r e s t w a r z a sobie c z o w i e k w t o k u historii, egzystencjalizm sam tworzy wasne mity uniwersalne i ponadhistoryczne. Nie wszystkie one s oryginalnym produktem filozoficznej i filozoficzno-literackiej t w r c z o c i o s t a t n i c h dziesicioleci. M i e s z c z c si na og w szerszych r a m a c h n o w o y t n e g o p e s y m i z m u s i g a e g z y s t e n c j a l i z m wspczes ny po obrazowe przedstawienie mitologii antycznej, dora b i a j c d o n i c h n o w i n t e r p r e t a c j ideow. Niewtpliwie posiadaj z naczeln die mityczny charakter i fideistyczne Heideggera ontologiczn rda wraz sa kategorie istnienia Marcina
Geworfenheit,
objawiajc
m o t n o j e d n o s t k i l u d z k i e j j a k o istoty r z u c o n e j w byt, n i e -
z d e t e r m i n o w a n e j , w y r w a n e j ze" w s z y s t k i c h r e a l n y c h zwiz kw z innymi jednostkami, pozbawionej storii i zmuszonej do bezsensownej wewntrznej hi wegetacji. Kategoria
t a d o b r z e t u m a c z y k o n i e c z n o p o s z u k i w a n i a z u d n y c h in t e r p r e t a c j i s w e g o losu i s w e g o m i e j s c a na z i e m i w u c i e c z ce od t r a g i c z n e j p r a w d y o ludzkiej kondycji. funkcji staro wnosi A l e z t nowoczesn, p o j c i o w f o r m u m i t u d o b r z e k o r e s p o n d u j p r z y w r c o n e do n o w e g o y c i a i n o w e j ideologicznej ytnych. Oto mit Syzyfa:ukarany przez bogw bohater ogromny kamie na wysok i strom gr. S y z y f z n a j w i k s z y m w y s i k i e m w y p y c h a g a z p r a w i e pod s a m szczyt. A l e tu k a m i e w y l i z g u j e mu wyniesie kamie, unikniona klska. si z rk i s t a c z a s i na kie s a m o dno. S y z y f p o w t a r z a b e z u s t a n n i e swoj p r b . J e l i bdzie wolny. Zwycistwa Ale wanie wtedy, nie bdzie. Prac dy upragnione zwycistwo j e s t ju bliskie, nastpuje nie Syzyfa j e s t bezcelowa. J e g o wysiek, aeby si wasnych mini, s p r a w n o c i fizyczn i u p o r e m d u c h a z m i e n i w a s n y los, jest bezsensowny. Jego trud jest absurdem. Z wyroku b o g w S y z y f m u s i a n i e u s t a n n i e t o c z y pod g r gaz, k t r y z n a l a z s z y si n a s z c z y c i e spada s i w a s n e g o ciaru. B o g o w i e n i e b e z r a c j i doszli d o wniosku, e n i e m a s t r a s z n i e j s z e j k a r y ni p r a c a b e z u y t e c z n a i b e z n a d z i e i . " 1 2 C z o w i e k n i e j e s t k o w a l e m s w e g o losu, n i e p o t r a f i g o z m i e n i . B d c w sytuacji tragicznej i majc wiadomo absurdal n o c i s w e g o pooenia, m o e czu r a d o i s t n i e n i a j e d y n i e dziki b e z n a d z i e j n e j w a l c e ze s w o i m losem. W b u n c i e i po nawianiu beznadziejnych prb zmiany swej kondycji czo w i e k z n i e w o l o n y p r z e z los m o e znale n a m i a s t k wolnoci. T a k stare podanie przeksztaca si w ide wiecznej t r a gedii ludzkiej" uniwersalnej doli caego rodu l u d z k i e go. T a k w s p c z e s n y i r r a c j o n a l i z m u k a z u j e n a m t y l k o t r z y rozwizania metafizyczne: ucieczk w mistyk, kontemplatwory artystyczno-religijnej fantazji
cj
absurdu
tragiczny rwnie
walki
bezcelowej, dla
bez
owocnej lizmu
i beznadziejnej.
laickiego
egzystencjalegendy
stworzya
interpretacj
o T a n t a l u herosie, k t r y zwtpi w b o s k o m i e s z k a cw Olimpu. J a k g o s i podanie, o k r u t n a k a r a b o g w k a e m u s t a w w o d z i e pod d r z e w e m p e n y m owocw. G o d n y n i e moe si posili, gdy o w o c e u m y k a j przed n i m , s k o r o t y l k o p o nie signie. Spragniony nie potrafi schwyta ustami wody, k t r a z n i k a z chwil, g d y s i ku n i e j p o c h y l i . P o d c h w i e j c si s k a g r o c s t a l e z w a l e n i e m na s t o j c e go u j e j podna p r z y j m u j e swj los a k n c y , spragnio ny i p e e n l k u . A oto w s p c z e s n a w y k a d n i a m i t u . G d p r a w d z i w e g o ycia, p r a g n i e n i e s p e n i e n i a i k a r a , k t r a spo t y k a t y c h wszystkich, k t r z y z b u n t o w a l i si p r z e c i w loso w i T a n t a l a . Widzi o n n i e u s t a n n i e w s p a n i a e p o k a r m y , czu je z a p a c h p o t r a w i o w o c w [...] w y c i g a po n i e r c e zni k a j . A l e p o chwili t o r t u r a z a c z y n a si o d n o w a , b o w i e m c z y m dla n i e n a s y c o n e g o c i a a s p o k a r m y i n a p o j e , t y m dla wiadomoci caa niewidzialna, a przecie obecna Obraane, s f e r a m y l i o d o s k o n a y m , znoniej szym yciu. znikajcymi pokarmami, ywi si nadziej,
wystawiane na prby poczucie etyczne, j a k ciao Tantala odnawiajc s i w sposb o k r u t n y i n i e r o z u m n y . J e s z c z e j e d e n dzie, j e s z c z e j e d n a noc, o c z e k i w a n i e witu, k i e d y w r e s z c i e spe ni to, czego n i e s p e n i o d o t y c h c z a s o w e y c i e [...] Absurdalno takiego oczekiwania nie jest wiksza od bezsensu mijania bez godu i pragnie, jeli byt taki jest r z e c z y w i c i e moliwy. M i t o T a n t a l u z d a j e si p o t w i e r d z a przypuszczenie o p o w s z e c h n o c i poczucia b r a k u , ustawicz nie wypenianego przez fatamorgan. Los Tantala jest u d z i a e m n a s w s z y s t k i c h , n i e z a l e n i e o d tego, c z y z d a j e m y s o b i e s p r a w z tego, c z y t e p o z w o l i l i m y z a p a n o w a n a d s o b zudzeniu z a s t p u j c e m u p r a w d z i w e ycie..."
18
w i d z i m y r o z d w i k m i d z y z a m i a r e m a rzeczywistoci p r o j e k t e m a r e a l i z a c j . Nasze c e l e oddalaj si z chwil, g d y w y d a j e s i n a m , e z a c z l i m y s i d o n i c h przyblia. J e s t e m y j a k samotny piechur Najistotniejsza problematyka idcy Bytu i ku odlegej grze. nicoci Sartre'a
t e z a o s t a e j p r z e p a c i m i d z y i n t e n c j a r e z u l t a t e m , idea e m a s t a n e m f a k t y c z n y m ; o k r e l e n i e b y t u j a k o tego, c o i s t n i e j e i budzi n i e z a d o w o l e n i e , nicoci jako ideau, do k t r e g o d y m y i k t r y s t a l e p r z e s u w a si i wci j e s t n i e o s i g a l n y w s z y s t k o to znalazo tu s w o j i l u s t r a c j . S p e nienie pragnie nie jest ich zaspokojeniem. Idziemy od m a r z e n i a do m a r z e n i a w c i g y m n i e p o k o j u , c i g y m poszu k i w a n i u , z cig t s k n o t do l e p s z e g o y c i a . S p e n i e n i e d a w n y c h de o d k r y w a p u s t k w i a d c z c o faszu u k r y t y m pod z e w n t r z n p o w o k zdarze. S t a l e p r z e k o n u j e m y si o omyce, j a k i e j u l e g a j ludzie u t o s a m i a j c y szcz cie ze spenieniem niedawnych nawet pragnie.
Na miejsce Kierkegaardowskiej
czowieka
j a k o istoty, k t r a y j e w c i g e j n i e p e w n o c i o z b a w i e n i e i w rozpaczy, a p r z y t y m cierpi z powodu o d c z e n i a od B o g a , rozwin H e i d e g g e r swoj w a s n k o n c e p c j egzys t e n c j i zagroonej przez b e z w a d n y b y t w sobie. K i e r u n e k t e n w y c h o d z i w s w y m d a n i u a u t e n t y z m u od n e g a c j i i s t n i e j c y c h f o r m ycia s p o e c z n e g o . U k a z u j e o n depersonalizacj czowieka w spoeczestwie mieszcza W jaki automa s k i m , j e g o odosobnienie, samotno, sposb o d z w i e r c i e d l a i s t o t n e c e c h y tyzacji, do jakich prowadzi tum mieszczaska. Ukazuje zagubienie. amorfizmu i
spoeczestwo pozbawiony
cywilizacja
z w i z k w i p o c z u c i a wsplnoty, p o d d a n y dziaaniu sztucz n e g o u j e d n o l i c e n i a idei i p o g l d w poprzez pras, telewizj, reklam. w s t a n rodzi p r z y m u s ideologiczny, o b y c z a j o w y i
t y s t y c z n y i p o w o d u j e z a t r a t osobowoci, sloganowo s t a n d a r t o w y c h idei, pogldw, p a s k o i d e a w , ciowej, mu brak wartoci humanistycznych, wspczesnego, jego k a r i e r y y sensu gbszego
ycia. J e d n o c z e n i e budzi s i u c z u c i e m a o c i w o b e c o g r o miasta machiny przemysowej i b i u r o k r a t y c z n e j , bezosobowoci i a n o n i m o w o c i c z o w i e k a w o b e c t y c h potg, poczucie b r a k u i n i c j a t y w y , n i e m o noci rzeczywistego oddziaywania indywidualnego na bieg wypadkw. T a k i s t a n r z e c z y w a n i e o d m a l o w u j e Heidegger, w p r o wadzajc termin pod c i a r e m man lebt yje s i " . Czowiek, u g i t y i w obrbie tego rodowiska rodowiska
zmuszony do p o w t a r z a n i a t y c h s a m y c h s w i gestw, za t r a c a swoj o d r b n o i ginie w m a s i e . P r z y z w y c z a i si do owego stanu, u w a a go za n o r m a l n y . L u d z i e , k t r z y go otaczaj, w y d a j mu si z n a j o m i i b l i s c y , a codzienno naturalna. Heidegger przeciwstawia si t a k odmalowanemu w i a t u u k a z u j e y c i e spoeczne j a k o s z t u c z n y i pozba w i o n y sensu t w r c h a o t y c z n y c h w y s i k w p o k o l e . w i a t m a t e r i i n i e m a sensu. D o p i e r o ludzkie d z i a a n i e porzdku je go, konstruuje, nadaje sensowno i warto. Ale w trakcie tej kreatorskiej pracy czowiek popada w niewol w a s n y c h t w o r w . R z e c z y przez n i e g o stworzone z a c z y n a j p a n o w a n a d n i m . Z a t r o s k a n y o t y s i c r n y c h spraw, c z o w i e k t r a c i p o c z u c i e sensu i s t n i e n i a , n i e p a n u j e j u n a d y c i e m . Z a m i a s t k i e r o w a y c i e m w a s n y m , przystosowu je si do rzeczy i ludzi, do potrzeb, w y m o g w , p o w i n n o c i i zalenoci. Z a m i a s t w i c k o n s t r u o w a w i a t w o p a r c i u o w a s n e p o c z u c i e w a r t o c i i adu, z a m i a s t dziaa w spo sb w o l n y , c z o w i e k zmuszony j e s t d o r n y c h czynnoci. J a k i e zewntrzne wymogi pchaj go do speniania fun kcji, ktrych nie wybra, nie chcia, nie wymyli. S t a j e si o n j a k b y j e s z c z e j e d n rzecz, b e z m y l n y m n a r z d z i e m wrd innych rzeczy i narzdzi bezmylnie nagromadzo nych i automatycznie funkcjonujcych. T a k cao bytu i sens i s t n i e n i a , r o z b i t e przez codzienn k r z t a n i n , zosta j zagubione a n i e a u t e n t y c z n a , b i e r n a w e g e t a c j a zast p u j e e g z y s t e n c j a u t e n t y c z n . T r z e b a w i c twierdzi H e i -
d e g g e r o d e r w a si od z a j m o w a n i a si w i a t e m rzeczy, p r z e s t a si troszczy o nasze m i e j s c e w w i e c i e s p o e c z n y m i o losy t e g o w i a t a . W w c z a s p r a w d a o n a s z y m b y c i e moe nas nawiedzi na powrt. Cao bytu objawia si n a m n i e k i e d y w t o t a l n y m znudzeniu w i a t e m . N i e w t e d y , k i e d y nudzi n a s co k o n k r e t n e g o l u b k o n k r e t n y kto, lub n a s z a w a s n a b e z c z y n n o . W y b u c h a wtedy, gdy komu j e s t n u d n o " w ogle. W w c z a s to, j a k m w i H e i d e g g e r : G b o k a n u d a s n u j e si j a k m i l c z c a c h m u r a w p r z e p a c i b y t u ludzkiego, przyblia c z o w i e k a d o w s z y s t k i c h r z e c z y i ludzi w z n a m i e n n e j o b o j t n o c i . "
14
A l e dopiero w p r z e
y c i u t r w o g i w b y c i e l u d z k i m d o k o n u j e si stan, w k t r y m c z o w i e k z o s t a j e d o p r o w a d z o n y przed oblicze s a m e j n i c o ci. T r w o g a ta nie ma nic wsplnego ze s t r a c h e m konkret n y m s t r a c h e m o co i p r z e d c z y m . T e n o s t a t n i to s t r a c h c z o w i e k a u w i z i o n e g o w r d r z e c z y i ludzi, k t r y z a t r a ca si w r d k o n k r e t w i d r o b n y c h trosk. natomiast wszystko staje ku si obojtne. Wobec trwogi rzeczy trwodze, Wszystkie w
i my s a m i z a p a d a m y s i w o b o j t n o . A l e dziki t e m u wanie wracamy nam samym. Osaczeni t r a c i m y i l u z o r y c z n e o p a r c i a . C a o bytu, szeni w trwodze, p o z b a w i e n i tego, ktry ogarn
limy, o k a z u j e si adna. T r w o g a o b j a w i a n i c o . Z a w i e co dotd b y o pozor n y m t y l k o o p a r c i e m , o d k r y w a m y b y t ludzki (Da-sein) j a k o n i c o . T e r a z , k i e d y w y m k n l i m y si r z e c z o m k o n k r e t n y m , m y l o m u w i a d a m i a m y sobie n a g l e o b c o nasze g o p r a w d z i w e g o b y t u w o b e c codziennoci, f a k t w d z i a a p r a k t y c z n y c h i idei. P o w i n n i m y p o z o s t a w a w t r w o d z e a b y istnie. Moemy istnie, autentycznie uwiadamiajc s o b i e n a s z b y t j a k o nico. B o w i e m a u t e n t y c z n y b y t ludzki pochodzi z objawienia nicoci. Wanie owo ujawnienie pierwotnej nicoci bytu jest tu rewelacj, ktra pozwala u s t o s u n k o w a si do w s z y s t k i c h k o n k r e t w , do w i a t a i do s i e b i e s a m e g o . T r w o g a dopiero u w i a d a m i a c z o w i e k o w i to, co p o w s z e c h n i e y c i e s t a r a si z a m a s k o w a to, e j e g o obecno w wiecie jest bytem dla mierci (Sein zum
Tode).
Zrodzona
sytuacjach
granicznych
owych
s t a n a c h na p o g r a n i c z u y c i a i m i e r c i , w czasie k a t a k l i z mw, w t r a g i c z n y c h p o w i k a n i a c h losu i cikich c h o r o bach kae czonej trwoga (Angst) u w i a d o m i sobie nasz ob co w o b e c w i a t a i t r a g i c z n s a m o t n o w a s n e j przez w s z y s t k i c h e g z y s t e n c j i . opusz
Wyzwalajc czowie
ka t y m s a m y m spod w a d z y zudze i z m u s z a j c do z a j c i a w o b e c w a s n e g o i s t n i e n i a s t a n o w i s k a miaego, a u t e n tycznego, n a p e n i a g o z a r a z e m rozpacz. l a d a p o d m u c h ywiou. O k a z u j e si o n s a m s o b i e k r u c h y m i s t n i e n i e m , k t r e m u moe pooy k r e s Teraz czowiek w r a c a do wiata p e e n t r a g i c z n e j w i e d z y o s w y m losie i e g z y s t e n c j i . U w i a d o m i j u sobie, e j e s t nicoci, i o c e n i a y c i e z p u n k t u widzenia nicoci. akty wolnego Wie, i e wszystkie jego dokonania denia, nawet wyboru zostan przekrelone
przez b e z w a d w i a t a m a t e r i i . W i e , e j e s t s a m o t n y i s k a z a n y n a m i e r . W i e , e n i e moe o c z e k i w a a d n e j po m o c y z zewntrz. nie formy ycia e j e g o m y l i i codziennego czyny wyraaj tylko mu si jako j e g o s a m e g o i n i c ponadto. W r a c a w i c do ycia, a l e o b e c przedstawiaj zesp zudze, k a m s t w i iluzji, p o m a g a j c y c h k r y j e g o i s t o t n y c h a r a k t e r . I t e r a z dochodzimy, m o i m zdaniem, do rzeczy n a j w a n i e j s z y c h . wistych przejaww i opisu i c h odbicia koby rysw ludzkiej Ot od k r y t y k i p e w n y c h r z e c z y cywilizacji mieszczaskiej rozkadu
przechodzi s i w t e j t e o r i i do s f o r m u o w a n i a i s t o t n y c h j a c z o w i e k pozna, e y c i e codzienne, k t r e go otacza, j e s t zlepkiem zudze, kamstw iluzji, odkrywa w e d u g Heideggera, rzeczywiste r y s y l u d z k i e j a u t e n t y c z n e j e g z y s t e n c j i , k t r e p o l e g a j n a w i e c z n y m zagroeniu, n i e pokoju, b r a k u s e n s u w d z i a a n i u w a s n y m i innych, a wo b e c tego n a b r a k u t a k e n o r m z e w n t r z n y c h i w e w n t r z n y c h . J e e l i n i e ma w ogle adnego sensu w poczyna niach, trudno m w i o j a k i c h r a c j o n a l n y c h n o r m a c h , k t re by wyznaczay jakiekolwiek poczynania. Wtedy wanie c z o w i e k czuje, e zosta rzucony w w i a t w wiat o b c y mu i wrogi, e j e d y n e , co mu pozostaje, to w o l n o m i e r -
ci, m i e r c i , k t r a d a j e m u z a d o u c z y n i e n i e z a bl ycia, a J e d n o c z e n i e u s u w a s t a y lk, z a g r o e n i e i n i e p o k j . Oto synna wolno w owej mierci" Freiheit zum Tode. istnienia jest Sartre koncepcji autentycznego
n a pozr b l i s k i H e i d e g g e r o w s k i e m u n i h i l i z m o w i . P r z e c i e w a n i e pod w p y w e m H e i d e g g e r a z a j m o w a s i o n p r o b l e m a t y k ontologiczn, w y c h o d z c w s w y m p o d s t a w o w y m dziele B y t i nico od twierdzenia Husserla, e kada w i a d o m o j e s t w i a d o m o c i j a k i e j r z e c z y i e p o w s t a j e j e d y n i e p r z e d s t a w i a j c s o b i e j a k rzecz o b c sobie, rodzi si skierowana na byt, ktry nie jest ni". On take wal c z y o a u t e n t y c z n o c z o w i e k a . A l e od pocztku swej t w r czoci szuka przede wszystkim odpowiedzi na kompleks pyta dotyczcych moliwoci ycia zaangaowanego. K o n c e n t r u j e si na z a g a d n i e n i u w o l n o c i i z a a n g a o w a n i a o r a z podejmuje prb przy pomocy psychoanalizy, ktr sam d l a e g z y s t e n c j l i z m u z a a d a p t o w a p r z e t u m a c z e n i a spo ecznych nych uwarunkowa i jest czowieka W na jzyk si Sartre indywidual Sartre'a mo ju afirmacji nowy wyszed sytuacji wyborw. powojennej pojawi oraz pracach w pracy
humanizmem
t y w odpowiedzialnoci z a
innych
postulat
W pniejszych i
poza g r a n i c e , j a k i e w a l c e o a u t e n t y z m i s t n i e n i a ludzkiego egzystencjalizm, jakie pewnych do okresach zblia si, to z n w oddala od t e g o r o z u m i e n i a ycia, d z i a a n i a zangaowania, wnis filozofii marksizm. N a t o m i a s t c e n t r a l n y m i p o j c i a m i z a p r o p o n o w a n e j przez Camusa koncepcji ycia autentycznego s pojcia absurdu i obcoci. C a m u s wyszed od p y t a n i a , czy y c i e musi m i e sens, by m o n a je b y o przey, i doszed do wniosku, e p r z e y j e si j e t y m l e p i e j , absurdalno. Jedyn im janiej zrozumie s i j e g o wiadomoci bowiem konsekwencj
a b s u r d u moe b y b u n t . Z a j c i e p o z y c j i a b s u r d u d a j e c z o w i e k o w i p r a w d z i w wolno, n i e s k r p o w a n i l u z j nadziei, prawdziw p a s j y c i a n i e ograniczon l k i e m przed przy szoci. L u d z i e s s o b i e n a w z a j e m o b c y . P r z e j m u j c po gld Schopenhauera, Camus twierdzi, e nawiza kon t a k t z innymi moemy tylko czc si z nimi w cierpie-
tragicznej ycia
wia auten
t y c z n e g o " o k a z u j e si, przy bardzo p o b i e n e j n a w e t a n a l i zie, w i e l o c i p r o p o z y c j i w i a t o p o g l d o w y c h . P r o b l e m eg zystencji autentycznej nym (Kierkegaard), to ukazuje si to w wietle mistycz (Heidegger), f e n o wreszcie uj tra nihilistycznym
zwtpienia
nalnym ateizmie albo w rwnie irracjonalnym fideizmie". cepcje Heideggera-ateisty W innych i Bierdiajewa-mistyka staje
lizm k o n t y n u a c j n u r t u s o k r a t y c z n e g o w filozofii, k o n c e n caoksztat wok czsto problematyki filozoficznej kwestii antropologicznych. zwaszcza motywy zwizane
W y s u w a j c n a p l a n pierwszy m o t y w y w r a m a c h i n n y c h kierunkw pomijane, z p r o b l e m a t y k c o d z i e n n e g o a n g a o w a n i a si ludzi w p r z e ksztacanie wasnej no ujmowania tej rzy, egzystencji, oraz akcentujc koniecz p r o b l e m a t y k i w k a t e g o r i a c h odpowie sposb zapadniajcy Mam wpyn tu na na
zwaszcza twrczo Alberta Camusa i wczesn twrczo filozoficzn i l i t e r a c k S a r t r e ' a . ( T w r c z o S a r t r e ' a z l a t pidziesitych i szedziesitych t r u d n o zalicza do two rw wych, egzystencjalistycznych spoecznych, mona tu mwi raczej o przemieszaniu i walce rnoimiennych wiatopogldowych.) motyww ideo
A l e t a k e t e n n u r t n i e j e s t j e d n o z n a c z n y w swej w y m o -
funkcji realnej.
Wprost
przeciw
F u n k c j a t e j filozofii j e s t w y r a n i e d w u z n a c z n a . T a for ma negacji i bytu, ktra znienawidzone skutki niezmienne, moralne utwier m i e s z c z a s k i e j c y w i l i z a c j i u k a z u j e j a k o k o n f l i k t y i odczu cia ponadhistoryczne, rycznego utwierdza dramatu si oglnoludzkie, dza n i e j a k o s t a n f a k t y c z n y . G d y si czyni b o w i e m z h i s t o problem ahistoryczny, spoeczn, ktra metafizyczny, dramat ten koncepcji rzeczywisto wasnym ktrego przemiana doli
rodzi. W b r e w
twrcy
e g z y s t e n c j a l i s t y c z n e j p r z e k s z t a c a j si w p o r e d n i c h apo logetw ustroju, zystencjalizmu skiej i dramat tragedii T a k i w szczeglnoci c h a r a k t e r m a o w a swoista dla egsaboci w dramat mieszcza drobnomieszczaskiej tragicznej indywiduum. jednak strony, tre filozofii i l i t e r a t u r y eg inteligencji metafizyczny niezgbionej
ludzkiej
z y s t e n c j a l i s t y c z n e j , u k a z u j c a m o r a l n e i ideowe o u t s i d e r pustk i osamotnienie, etycznym i pen atomizacj jednostki ustroju, ktry nie w e w s p c z e s n y m s p o e c z e s t w i e m i e s z c z a s k i m , j e s t ci oskareniem spoecznym zohydzi w s z y s t k i e u w i c o n e przez s i e b i e w a r t o c i i
m o e znale n o w y c h . P o r e d n i o u k a z u j e k o n i e c z n o p r z e j c i a d o t a k i c h stosunkw, k t r e u s u n y b y d r c z c ludzi wiadomo a jednostka. T e d w i e f u n k c j e s p o e c z n e s w y r a n i e s p r z e c z n e . Od zwierciedlaj one nej sytuacji konfliktowo i twrcw treci, d w u z n a c z n o spoecz koncepcji. Mwi samych owych tragicznej przepaci midzy spoeczestwem
k t r a r n i e odczytywa W t w r c z o c i filozofw
na moe m i e z a r w n o k o n s e r w a t y w n e , j a k i k r y t y c z n o spoeczne. t e g o l a i c k o - e g z y s t e n c j a l i s t y c z n e g o n u r t u , w w c z a s gdy si g a m y do b a r d z i e j szczegowej a n a l i z y ich dzie, odnajdu j e m y f l u k t u a c j n a s t r o j w i t r e c i , k t r a r a z wiedzie dc s t e n i a m o t y w w t r a g i z m u istnienia, m e t a f i z y c z n e g o prze k l e s t w a ludzkiego b y t u , a b y gdzie i n d z i e j g r o m a d z i ele-
k r y t y k i znienawidzonego e t o s u i si
obycza kry
rozkadajcej
cywilizacji mieszczaskiej,
IV C z y b y o b y to t y l k o t c h r z l i w e i e g o i s t y c z n e odmwie n i e zgody na w a s n m i e r ? [...] Z b u n t o w a n y n i e domaga si ycia, a l e r a c j i ycia. Odrzuca logiczno m i e r c i . J e l i n i c n i e trwa, n i c n i e m a a d n y c h usprawiedliwie, m i e r p o z b a w i o n a j e s t sensu. Walczy ze mierci znaczy wic d o m a g a si sensu ycia, w a l c z y o r e g u i j e d n o . " 1 6 C a a t w r c z o C a m u s a to p o s z u k i w a n i e t e g o sensu, t e j r a c j i b e z k t r e j y c i e z a m i e n i a si w n i e s k o o r d y n o w a ny s t r u m i e p r z e m i j a j c y c h w r a e i p r a g n i e . Obcy pierwszy w y b i t n y u t w r l i t e r a c k i C a m u s a da kliniczny motnego opis wrd takiej ludzi, nonsensownej czowieka w egzystencji. stanie Pokaza c z o w i e k a o pustym w n t r z u duchowym, opuszczonego i sa emocjonalnej dezorganizuje i m o r a l n e j atrofii. Pozbawienie zewntrznych racji wewntrzn struktur ludzkiej dziaania osobowoci. I c h b r a k stwai ukazuje
r z a j u n a w e t n i e rozdarcie, a l e p e n e r o z b i c i e w i a t a myli, w o l i i uczu z a t a p i a w s z y s t k o w n o n s e n s i e n i k c z e m n m i e r j a k o n i e u b a g a n y k o n i e c y c i o w e j drogi. C a m u s n i e szuka s p o e c z n y c h czy h i s t o r y c z n y c h p r z y c z y n p o j a w i e n i a s i t a k i c h odczu, t a k i e g o s t a n u d u c h a . P o w i c i s i j e g o psychologicznej ta O b c e g o . J u to s a m o j e s t p r o t e s t e m . J e l i p o w i e p o w i e analizie, aeby s t w o r z y w rezul t a c i e n o w posta l i t e r a c k , n o w y t y p b o h a t e r a : M e r s a u l -
a j c rzeczywisto e g z y s t e n c j i z a r a o n e j p o c z u c i e m a b s u r du. S t a r a si znale r o z w i z a n i e p o z y t y w n e . S t a r a si. sfor m u o w a odpowied Jeli jestemy na p y t a n i e . dlaczgp_iyj?|T"jak y " . pod pustym niebem, jeli trzeba C z y znajdzie n a t o odpowied? sami u m r z e n a zawsze, j a k e m o e m y i s t n i e n a p r a w d ? C a m u s p r z y g l d a si f o r m o m b u n t u p r z e c i w p u s t c e i n i coci, p r z e c i w n d z y doli l u d z k i e j . Oto n a p r z y k a d b u n t surrealistyczny zrywajcy pozornie wszystkie pta krpu j c e j e d n o s t k b u n t a b s o l u t n y , n i h i l i z m doprowadzony do d o s k o n a o c i . C z y n i e p r z e k s z t a c a si on w szalestwo k a r y , w p o c h w a z a b j s t w a i s a m o b j s t w a we wstrz s a j c y b u n t : W y w s z y s c y j e s t e c i e poeci, l e c z j a j e s t e m p o stronie mierci."
18
T o s u r r e a l i z m o m i e l i si powiedzie,
e n a j p r o s t s z y m a k t e m s u r r e a l i s t y c z n y m j e s t wyj n a uli c z r e w o l w e r e m i s t r z e l a do t u m u . K t o pisze C a m u s odrzuca kad d e t e r m i n a c j , p r c z j e d n o s t k i i j e j pragnienia, wszelkie musi i pierwszestwo, powstawa prcz [...] pierwszestwa przeciwko Najwaniejsze niewiadomoci, spoeczestwu jednoczenie
rozumieniu
zarazem
t o z e r w a wizy, z a p e w n i t r i u m f i r r a c j o n a l n o c i . C in n e g o b o w i e m oznacza t a apologia z a b j s t w a n i t o tylko, e w w i e c i e p o z b a w i o n y m z n a c z e i h o n o r u t y l k o prag n i e n i e i s t n i e n i a pod Ludzie, ktrzy nie kad postaci jest uprawnione?"19 spoecznych, w odnaleli wartoci
u c i e c z c e o d p e n e g o n i h i l i z m u w y b r a l i m i o . A l e mio, k t r a s t a j e si o j c z y z n w y g n a c w z ywego w i a t a spo ecznego s a m a rwnie j e s t moralnoci trwogi. I ona zreszt t a k e j e s t t y l k o pozorem. Czy m o e b o w i e m ist n i e i t r w a n a t y m w i e c i e w i e l k a , k w i t n c a rado zgod n y c h i s p r z y j a j c y c h sobie c i a ? L u d z i e w y m y k a j si s o b i e
n a w z a j e m . y c i e j e s t r u c h e m , k t r y c i g a swj k s z t a t n i e z n a j d u j c go nienia nigdy. Czowiek szukajcy dla jednoci tskni do swojego ywej ist reguy, sensu, istoty, eby
Pragniemy,
m i o t r w a a , a w i e m y , e n i e t r w a . "
Nawet cierpienie
n i e j e s t w i e c z n e . N a w e t ono n i e moe s t a si losem w b r a k u t r w a e g o szczcia. A l e nie, n a s z e n a j g o r s z e m c z a r n i e kiedy si skocz. Pewnego ranka, po tylu rozpaczach, n i e o d p a r t e p r a g n i e n i e ycia o z n a j m i n a m , e wszystko si s k o c z y o i e c i e r p i e n i e n i e w i c e j ma s e n s u ni szcz cie."
21
O w a n a m i a s t k a lepszego s c a l o n e g o bytu, j a k l u mi
oci, p r z e k s z t a c a si w t r a g e d i p a t e t y c z n y c h zwizkw, k t r e s k o c z o n e cign si dugo j e s z c z e w o c z e k i w a n i u n a gest czy s y t u a c j , k t r a z a m k n i e w r e s z c i e spra w, n a d a j e j z a k o c z e n i u odpowiedni ton, znajdzie dla n i e j sowo ostateczne. C h t r w a n i a w j e d n o c i , w b y c i e s c a l o n y m wywouje bezsilne szalestwo mioci. Haniebne cier p i e n i e s a m o t n e g o k o c h a n k a polega n i e t y l e n a tym, e n i e j e s t j u k o c h a n y , i l e n a wiadomoci, e k o c h a n a osoba m o e, i musi k o c h a z n o w u . "
22
N a j t k l i w s z e zwizki kocz si
y c z e n i e m z a t r a t y n a j b l i s z e j dotd istoty. T r a k t u j c rzecz s k r a j n i e pisze C a m u s kady c z o w i e k w s w o i m o b d n y m p r a g n i e n i u t r w a n i a i p o s i a d a n i a yczy istotom, k t r e kocha, jaowoci albo m i e r c i . " 2 3 T a k oto n i e z n a l a z s z y sensu i r a c j i i s t n i e n i a w w i e c i e w e w n t r z y c h p r a g n i e , z n a j c t r a g e d i , j a k rodzi m i o p r z e m i j a j c a i n i e d o s k o n a a m o r a l i s t a s i g a po r a c j e ze wntrzne, po wartoci, k t r e s c a l i y b y k s z t a t postpuj upragnion harmoni c y c h p o sobie c h w i l , w p r o w a d z a j c odnajdzie? Czy moliwe j e s t pyta Camus stworzy warto
w b r e w historii
wychodzc z samej
tylko
ponadhistorycz24
nej refleksji? B y o b y to rwnoznaczne z akceptacj nie sprawiedliwoci historycznej i n d z y ludzi." Czy mona zatem stworzy moralno bez wprowadzenia do historycz nej egzystencji wartoci obecnej historii? Camus szko, szuka takiej perspektywy widok etycznej w rewolucji spoecznej, ktre ale patrzc na rewolucj socjalistyczn przez zasania rzeczywistych przeobrae ycia
faszywie j a k o porzd
ku, zdobycie n o w e g o i s t n i e n i a przez czyn n i e l i c z c y si z adn r e g u m o r a l n . Co p r a w d a c z y t a m y u C a m u s a , i w p o c z t k a c h r e w o lucji i j e j najgbszych zrywach znajdujemy regu, ktra n i e j e s t f o r m a l n i k t r a m o e j e j suy z a p r z e w o d n i k a . C a m u s s t a j e t a k e p o s t r o n i e r e w o l u c y j n e j p o g a r d y d l a for malnej i mistyfikatorskiej m o r a l n o c i s p o e c z e s t w a burrewolucji z odrzuceniem abstrakcyj zinter uazyjnego. A l e ledzc l o s y
analizy skomplikowanej
n e j zarzuci j e j p r a g m a t y z m i r e l a t y w i z m , w y s u n i e na aeby pretowa je j a k o istot rewolucyjnego ustroju. Z a w i e s z o n y m i d z y odraz do k a m s t w a , h i p o k r y z j i , n i e sprawiedliwoci mieszczaskiego wiata a niezrozumieniem racji rewolucyjnych nowego spoeczestwa socjalistyczne go, b d z i e s z u k a r a t u n k u w e k l e k t y c z n y m s y s t e m i e zbu dowanym z motyww anarchistycznej utopii Proudhona, Sorela federalizmu paryskich komunardw, syndykalizmu
i w s p c z e s n e g o s o c j a l r e f o r m i z m u . J e d n o c z e n i e b d z i e szu k a p o t w i e r d z e n i a s w e j postawy, swego r o z u m i e n i a c h a r a k t e r u i losw l u d z k i e g o b u n t u p r z e c i w rzeczywistoci w h i s t o r i i m y l i i historii w a l k s p o e c z n y c h . A l e j e g o rozwa ania nie s opisami historyka ani analizami socjologa.
Z h i s t o r i i r z e c z y w i s t e j i z j e j a r t y s t y c z n y c h i filozoficznych mistyfikacji, czerpie z antycznych tematy do mitw i poezji ewangelicznej etapy Camus dramatw obrazujcych
l u d z k i e j w a l k i z e z e m spoecznym, w a l k i z a k o c z o n e j k l s k. O d n a j d u j e m y o b r a z y t r a g i c z n y c h sprzecznoci i n t e n c j i i skutkw czynw, pragnie i warunkw. Tak powstaj p o r t r e t y Syzyfa, P r o m e t e u s z a , S p a r t a k u s a , C h r y s t u s a , S a i n t - J u s t a , B a k u n i n a , N i e t z s c h e g o z w a r t e k o n s p e k t y wiel k i c h d r a m a t w s c e n i c z n y c h , u k a z u j c y c h p o d s t a w o w y dy l e m a t , k t r y pisarz widzi w d z i e j a c h s p o e c z n y c h i d z i e j a c h m y l i : b y p o s u s z n y m n a t u r z e , a b y u j a r z m i histori, czy u j a r z m i a n a t u r , a b y s t a si posuszym h i s t o r i i . a t w o j e s t z a k w a l i f i k o w a C a m u s a w k a t e g o r i a c h ideo l o g i c z n y c h i filozoficznych wziwszy za p o d s t a w szcze g l n y idealizm, s u b i e k t y w n i n t e r p r e t a c j si ch takiej generalizacji, takiej dziejw, zamy oceny, k a n i e oczu n a d z i a a n i e p r a w historii. A l e k i e d y p o j a w i a jednoznacznej t r z e b a p a m i t a o czowieku, k t r y p o t r a f i w y b r a , kiedy p a c i o si za to y c i e m , m i e j s c e w a l c z c y c h o ludzk god no p r z e c i w h a b i e faszyzmu. T r z e b a p a m i t a o c z o w i e ku, k t r y w a l c z y o s w o j m o r a l n o laick, n i e oczekujc za c z y n y suszne a d n e j z a p a t y i n a g r o d y prcz s p o k o j u w a s n e g o sumienia, k t r y dy do p r a w d y i dobra, nie c h y l c czoa przed adn aprioryczn analizy. r e l i g i j n zasad
w i e r n y t y l k o sile s w e g o rozumu i d o c i e k l i w o c i r a c j o n a l n e j
Wanie. T a k i Lord J i m w miniaturze. A j e d n a k j e s t rozwizanie? M y l , e kady, kto p a t r z y uwanie, znajdzie j e , a l e n i e u m i e m powiedzie gdzie [...] A l e m n i e j w i c e j w y g l d a to t a k , e t r z e b a c h o na c h w i l z a p o m n i e o sobie d l a k o go i n n e g o . "
25
S d z , e i n s p i r a c j a C o n r a d o w s k a n i e o g r a n i c z a si do stworzenia owego Lorda J i m a w miniaturze". Wsplnot motyww W ktrej Conrada i Camusa stale one odkrywamy wielokrotnie. obecno idei, laickiego Conrada, twrczoci Camusa nas odnajdujemy klasyka do
pierwowzory Kieruj
sigaj
tragicznego moralistyki
a zwaszcza do t y c h r e f l e k s j i o yciu, k t r e gosi b o h a t e r cienia i dr M o n y g h a m utwierdzio bohatera z Nostromo. Smugi cienia S u c h a n i e gosu w przekonaniu,
e y c i e j e s t b e z m y l n y m z a b i j a n i e m czasu i e po to t y l ko p o r z u c i e m dogodn p r a c w g r o n i e y c z l i w y c h p r z y j a ci, by u c i e k a j c od p u s t k i y c i o w e j , odnale j w p o s t a c i o wiele dotkliwszej na p i e r w s z y m z a k r c i e drogi. od zachodu na [...] To od s a m o m u s i a o b y wszdzie, wschd,
p n o c y n a p o u d n i e , n a k a d y m szczeblu d r a b i n y spoecz n e j . [...] w i a t na pewno nie z a w i e r a w sobie n i c o r y g i n a l nego, kich nic zdumiewajcego, dajcych
26
n i c pouczajcego. mono
Nie
ma
n i m wiedzy do n a b y c i a ni radoci do przeycia, ni w i e l wydarze czowiekowi jest stwierdze paskie nia wasnej wartoci. Wszystko nieobecne,
i praecenione..."
Oto L o r d J i m czowiek n i e r o z u m i e j c y s i e b i e d o ko ca i j e d n o c z e n i e t r a w i o n y l k i e m przed samowiedz, b o hater samotny, nie zrozumiany, tragiczny, uporczywy w deniu do p o t w i e r d z e n i a w a s n e j godnoci. M w i S t e i n : C z o w i e k , k t r y si rodzi, w p a d a w m a r z e nie, j a k si w p a d a do m o r z a . J e e l i u s i u j e si w y d o s t a a robi to i niedowiadczeni Jedyny wysikami sposb rk i topi ng si, nicht si e wahr? Nie! mwi panu! ywioowi to podda niszczcemu gbokie,
sprawi,
gbokie morze utrzyma czowieka. Wic jeli pan mnie z a p y t a : j a k y? [...] P o w i e m p a n u ! N a t o j e s t t a k e t y l k o j e d n a r a d a . [...] Z a n u r z y si w n i s z c z c y m ywiole... [...] To j e d y n a w a c i w i e droga. I za m a r z e n i e m i z n o w u i za m a r z e n i e m i t a k ewig usque ad finem..." w A l e J i m symbolizuje teraz ocalenie rzeczy ostatecznych, p o z o s t a y c h z p r o g r a m u spoecznego y c i a t a k i c h , j a k w y b r , s u m i e n i e , m i o , m s t w o , obowizek. J e s t o n t a k e d r a m a t e m w y n i k a j c y m ze w i a d o m e j i d o b r o w o l n e j w i e r n o c i w o b e c raz p r z y j t e g o wiatopogldu. W r e s z c i e J i m u o s a b i a p o t r z e b p e n e j zgodnoci swych c z y n w z w y o b r a e n i a m i o sobie. Zgoda s u m i e n i a ze wia t e m j e s t tu r w n o z n a c z n a z odpowiednioci c z y n w i in tencji. Dramat J i m a jako dramat subiektywnej winy w o b e c wiatopogldu j e s t j e d n o c z e n i e d r a m a t e m n i e zgodnoci w y o b r a e o s o b i e z w y m o w czynw. A l e o b o k kwestii wietle nej nia winy i odpowiedzialnoci i za skutki faszywego w imi c z y n u w przeszoci do g o s u dochodzi tu o c e n a J i m a w pryncypialnoci etycznej wyrzeczenia sprawa i d e a u . Z a m i a s t wizji u c i e c z k i od podszeptw z e j i grzesz natury ideau n a p l a n p i e r w s z y wychodzi postpowania wbrew utrzyma kobiety, oporom zewntrznym
a b y z a w r z e bezlitosne l u b y z m g l i s t y m i d e a e m post , s t a j c si p i e r w o w z o r e m idei, k o n c e p c j i i kon fliktw laickiego tragicznego heroizmu. D o c h o d z i m y tu do p r o b l e m w s z e r s z y c h do roli t w r czoci C o n r a d a i e t y k i c o n r a d y z m u w u k s z t a t o w a n i u tzw. p o s t a w y t r a g i c z n e j w l i t e r a t u r z e . P o s t a w t m o e m y okre l i z a W y k 2 9 j a k o p o s z u k i w a n i e m e t a f i z y c z n e g o lub czsto psychologicznego podoa dramatw i tragedii ludzkich przy pominiciu spoecznej i politycznej tycznej, realnego niespodziewanej gry tych g r y si; t w a r d e zastpienie mo-
r a l n y c h b d c y c h poza h i s t o r i ; p o s z u k i w a n i e t r a g i c z n e g o s p o r u dziejw przede w s z y s t k i m w g r z e p o s t a w m o r a l n y c h , w nagych jednorazowych rewelacjach za lub dobra w c z o w i e k u , w n a g y c h o l n i e n i a c h w e w n t r z n y c h , po k t r y c h zapadaj w duszy p o n o w n e c i e m n o c i . Ot dla reprezentantw tak rozumianej postawy tra g i c z n e j C o n r a d s t a n o w i n i e w t p l i w i e b e z p o r e d n i e rdo fascynacji artystycznej i ideowej. Nie b y o to tylko odna lezienie wsplnoty motyww, nie byo to pokrewiestwo podobiestwa literackie. tematw i ci ujawnia g w f a b u l a r n y c h , p r a w i zasad m o t y w a c y j n y c h a w i c Conrad przed p i s a r z a m i i c h w a s n e g b o k i e k o n f l i k t y w e w n t r z n e , ksztatowa ton oglnego niepokoju i zwtpienia w formy k l a r o w n y c h pyta, p r z y k u w a d o o k r e l o n e j ideowo-etycznej i podsuwa rozwizania. problematyki czym to Przy
p o k r e w i e s t w o i d e o w e w y n i k a o z faktu, i t r a g i c z n i po znali w Conradzie pisarza o podobnej ewolucji mylowej i t w r c z e j , i p o d o b n e j , a l e d o j r z a e j i m n i e j m g l i s t e j po s t a w i e w o b e c ycia, s p o e c z e s t w a i s i e b i e samego, w o b e c podstawowych wartoci moralnych. S p r a w t zobaczymy janiej, kiedy przypomnimy sobie e t a p y i pody t e j e w o l u c j i . U c i e c z k C o n r a d a od wiata, w ktrym krlowa wschodni despotzym, do wiata za chodniego, w i a t a r z e k o m e j wolnoci i postpu spoeczne go u k o r o n o w a o dowiadczenie, z j a k i e g o zrodziy si J dro ciemnoci, i Placwka postpu w i Nostromo. rozwoju Dowiadcze ka n i e t o udowodnio b r u t a l n s i i n t e r e s w m a t e r i a l n y c h , brak prawa sprawiedliwoci zasadach rewolucji cywilizacji p i t a l i s t y c z n e j . K a z a o szuka prawoci, cigoci, w a r t o c i w abstrakcyjnych Jego ocena si moralnych. jako wybuchu bezsensownej t y r a n i , j e g o wi d o k t r y n e r w , po charakteru
przez b e z s e n s o w n w moliwo
zmiany
Niewiara wiata
rewolucyjn Conrada
zmian si do
wiata, iluzji
pogarda
do po
istniejcego,
zaamanie
liberalnego
s t p u doprowadzio
heroicznego
opowiedze soli
n i a si po s t r o n i e odchodzcych w n i e p a m i podstawo wych wartoci humanistycznych: odpowiedzialnoci, d a r n o c i , w i e r n o c i , h o n o r u , odwagi, dyscypliny, o f i a r n o ci. H e r o i z m w p e n e j c i e m n o c i , w w i a d o m o c i o k r u t n e j j a o w o c i i s t n i e i m i e r c i , t r a w i o n y c h w d a r e m n y m usi owaniu ro) wsparty rozwizania kaza o zasad zagadki" laicki (dr Monygham z Nostrowier budowa tragiczny wiatopogld,
bezuytecznej
odpowiedzialnoci,
noci samemu sobie i wiernoci wobec praw zamknite go k o l e k t y w u ludzi morza. T e n k o l e k t y w , z dala od spo ecznej dungli ldowej, strzec skazany na nieustann cnt. Poza walk lini z ywioem, tu o mia najwyszych o
m o r s k i e g o w i d n o k r g u w i a t dla m n i e n i e istnia... M w i yciu n a j w e w n t r z n i e j s z y m , burzliwych gbiach n a s z e j istoty, gdzie s p o t y k a n a s to, co n a j l e p s z e i to, co najgorsze, gdzie c z o w i e k musi y s a m , l e c z n i e p o t r z e b u j e si w y r z e c w s z e l k i e j mi. Tragiczny laicki heroizm Conrada mia wic racjonalne, r e a l n e podstawy. T r z y m a si desek o k r t o w e g o p o k a d u i zasad d o b r e j r o b o t y " ludzi m o r z a . Napisze w i c C o n rad, e: Z t w a r d e g o t r u d u t y c h ludzi rodzi si wsp czujca zmys wiadomo dla zasad jednakiego przeznaczenia, ktre wierno moemy dla zasad p r a c y z a w o d o w e j w a c i w a d o b r y m p r a k t y k o m , prawego postpowania, n a z w a h o n o r e m , p o w i c e n i e m dla o b r a n e g o p o w o a n i a , i t e n idealizm, k t r y n i e j e s t j a k i m m g l i s t y m , s k r z y d l a t y m a n i o e m bez oczu, a l e bosk p o s t a c i o z i e m s k i m wy gldzie, z w e j r z e n i e m j a s n y m i n o g a m i m o c n o o p a r t y m i o ziemi, co go z r o d z i a . " 3 1 T wi z realnym wiatem naderwali kontynuatorzy pochylili si C o n r a d a z t r a g i c z n e g o pokolenia. P o o y l i n a c i s k na sa motno i tajemniczo ludzkiego w n t r z a , nadziei p o r o z u m i e n i a z b l i n i
mocniej nad dramatycznymi starciami wewntrznych mo tyww i zinterpretowali Conrada w duchu Dostojewskiego. Ci za z t r a g i c z n y c h " , k t r z y weszli na d r o g m i s t y c z n e j u c i e c z k i od w i a t a m o g l i a t w o zastpi C o n r a d o w s k i ywio m o r s k i , tyw samotnoci ywioem wntrznym z ktrym potyka czowieka wasnej natury. si samotny si kolek z we anio borykajcego
Skrzydlaty
b e z o c z u " m g si t e r a z p o j a w i w p o s t a c i u w i c a j c e j aski jedynej ostoi w w a l c e z zawsze o b e c n y m ywio e m g r z e c h u . D y s c y p l i n i e , gotowoci i czujnoci w w a l c e z m o r z e m odpowiada t e r a z m i a a d y s c y p l i n a w e w n t r z n a i s t a a czujno w o b e c z a k u s w za. Ale nawet kiej wwczas walki z pozostawaa natur, jaka wi z laickim samotnej w y d a n i e m t r a g i c z n e g o h e r o i z m u dziki p r o b l e m a t y c e ludz tragicznej losem walki i n a j c z c i e j k o c z c e j si klsk.
VI
Egzystencjalizm zdruzgotanego,
lat
trzydziestych
ukazywa
czowieka
k t r y rozpacza n a d k l s k w y n i k z r o z
w i a n i a si i d e a u sytego, s p o k o j n e g o y c i a m i e s z c z a s k i e go l u b poddaje si t p e j r e z y g n a c j i . U k a z y w a go w sy t u a c j i g r a n i c z n e j , na p r z e o m i e ycia i m i e r c i , k t r a pu stoszya jego dotychczasow iluzje"...w c z o w i e k czuje s i o b c y . jest wanie poczuciem wiar i Ta rozwiewaa ywione pomidzy skutkiem d w i e c i e p o z b a w i o n y m n a g l e zudze i w i a t e [...] niezgodno Absurd by
eniami i pragnieniami a zewntrznym wiatem, ktry sta w i a j e j zapory n i e d o p r z e b y c i a . w i a d o m o absurdu r o dzia stale na nowo poczucie sprzecznoci midzy wia t e m , k t r y zdawa s i b y i r r a c j o n a l n y , n i e p o j t y a roz-
p a c z l i w y m p r a g n i e n i e m j a s n o c i . W o b e c grozy m i e r c i c a e y c i e , wszystko, co si n a skada, wydawao si traci s w j s e n s i n i c n i e m i a o z n a c z e n i a : b o g o w i e ani ideay, a n i cudza m i e r , a n i m i o m a t k i p o z o s t a w a a k o n i e c z no p r z e y w a n i a k o l e j n y c h godzin e g z y s t e n c j i czczej i n i j a k i e j , osdzanie za l u d z k i c h c z y n w i w y m i a r s p r a w i e d l i w o c i p r z e k s z t a c a o si w j e s z c z e j e d e n o b j a w nonsen su krlujcego w wiecie ludzi, tragifars w imi idea w bez pokrycia. A l e j u w p r z e d w o j e n n y c h l a t a c h , w obliczu g r o b y fa szyzmu, w o l n o c z o w i e k a p o j m o w a n a w l a t a c h dwu d z i e s t y c h j a k o n i e s k r p o w a n y i szczery w y r a z indywidual nych zachcianek zacza przeksztaca si w problem odpowiedzialnoci. zaraz" intencji i czynw Ujmowana si mierzya jednak miar jako czysto niezgoda na koczya wewntrzn emigracj. Warto
indywidualn.
P r o w a d z i a do s a m o t n i c t w a , k a z a a b r a r o z b r a t z p a n u j c y m p o r z d k i e m rzeczy, izolowaa o d ludzi. D o p i e r o w y b u c h d u m y " l a t a o k u p a c y j n e posta w i ludzi j a k o j e d n o s t k i w o b e c za, k t r e d o t k n o wszy s t k i c h . W t e d y p r o b l e m s t o s u n k u do s p r a w i c i e r p i e in n y c h ludzi sta si s p r a w n a c z e l n i w w i e t l e t e g o sto sunku ludzie okazywali si tchrzliwymi egoistami, hie n a m i lub b o h a t e r a m i . M o g l i u c i e k a i b r o n i si samot nie, z w y c z n myl o s o b i e . M o g l i e r o w a na nieszcz ciu i n n y c h , a l e o d k r y w a l i te ludzkie p r a w o i ludzkie obo wizki niesienia pomocy cierpicym za i ponionym, wasnego prze ycia. ciwstawiania si z a r a z i e n a w e t cen
I o k a z a o si, e w t e d y ono s a m o odzyskao z a t r a c o n y sens i w w i e t l e tego s e n s u g r o z a m i e r c i zostaa p r z e z w y c i ona. K i e d y si j e d n a k widzi b i e d i cierpienie, j a k i e przy nosi, t r z e b a b y s z a l e c e m , l e p c e m l u b a j d a k i e m , e b y s i n a n i zgodzi."
33
Tak
mwi
doktor R i e u x z salwujcej
Dumy resztki
i n i e j e s t to j u gos j e d n o s t k i w a l c z c e j o s w o j e t y l k o p r a wo do y c i a l u b w s a m o t n e j ucieczce
wewntrznej patrzy na
godnoci, zewntrz,
rozpamitujcej konieczno
rozmiary obrony
swej
w a s n e j t y l k o k l s k i i rozpaczy. T o g o s c z o w i e k a , k t r y widzi innych, c z y n n e g o p r z e c i w s t a w i e n i a si zu, k t r e godzi we w s p l n y szereg. S a m o t n i c z y i n d y w i d u a l i z m cofa si. U s t p u j e m i e j sca poszukiwaniu ludzkiej jem czytamy z w solidarnoci. za odpoczynkiem zbuntowanym i spoko ona co Ci, jest T r z e b a odrzuci t s k n o t rwnoznaczna akceptacj
Czowieku
niesprawiedliwoci.
s k a r si, e n i e m a j u s z c z l i w y c h s p o e c z e s t w , przy z n a j si t y m s a m y m , czego p r a g n : n i e c h c u l y ndzy, chc tylko, aby milczaa. A tymczasem chwaa naley si w a n i e t e j e p o c e , w k t r e j ndza k r z y c z y i n i e d a j e spa sytym!"
35
C a m u s n i e w i e r z y w moliwo p e n e g o z n i e s i e n i a z po wierzchni pienie ziemi cierpienia i niesprawiedliwoci, faszerstwo ale wie take, e si l u d z k i e g o w y s i k u m o n a z m n i e j s z y c i e r wiata. Camus oskara chrystianizmu, o d p o w i a d a j c e g o n a p r o t e s t p r z e c i w z u n a ziemi zwiasto w a n i e m K r l e s t w a i y c i a szczliwego p o m i e r c i . T u m y p r a c u j c y c h pisze u d r c z o n e c i e r p i e n i e m i m i e r c i to tumy bez Boga. Nasze miejsce siami jest odtd zo u ich spo b o k u . . . " 3 5 O w o p o c z u c i e o d p o w i e d z i a l n o c i za i n n y c h i k o nieczno walki z realnymi eczne odbudowuje z mylcych solidarno czujcych, Swoj o nim: J e s t e m y w o b e c h i s t o r i i i h i s t o r i a m u s i si l i c z y z t y m j e s t e m y , k t r e z k o l e i m u s i si l i c z y z histori. M n i e p o t r z e b n i s inni, a ja i w s z y s c y p o t r z e b n i j e s t e m y in-. n y m . [...] J a s a m dwigam, w p e w n y m sensie, ciar wspl n e j godnoci i n i e m o g dopuci, a b y poniono j w e m n i e ani w innych. Ten indywidualizm nie jest przywilejem, rodzcymi szuka podobnie heroizmu wiadomo i zwizkw kae spoecznych, towarzyszy jak my. okrela
pokrzywdzonymi, laickiego
czynicych tragicznego
postaw
C a m u s p a r a d o k s a l n i e j a k o n o w y i n d y w i d u a l i z m " i pisze
czasem
wspczucia, radoci, k t r a n i e m a sobie r w n e j . " 3 8 wyraz w artystyczny jego tworze nie odnajdujemy tym ktrej jedynej jest
typowym
kreacjonistycznej rzeczywisty
przedmiotem
bieg procesw spoecznych w ich historycznej konkretno ci a l e d r a m a t p o s t a w m o r a l n y c h u j a w n i a j c y c h si sytuacjach malowanych z ostroci symbolu co krok
n a p o t y k a m y t w a r z e s a m e g o a u t o r a . P o s t a s t w o r z o n a przez powieciopisarza napisa kiedy Camus nie jest ni g d y n i m s a m y m . J e d n a k e p o w i e c i o p i s a r z m o e b y wszy stkimi szereg postaciami wielkim kwestii jednoczenie. monologiem jego walk tych Jest wic Duma przede na wszystkim Poznajemy artysty rozbitym
ukazujcych
wewntrzne
wizerunek
wewntrznych
w s z a r p a n i n i e m o d e g o R a m b e r t a w a h a j c e g o si m i dzy p r a g n i e n i e m mioci, ciu , tylu nieszcz i n d y w i d u a l n e g o szczcia jeszcze dowiadczy k a z e m spoecznego obowizku, R a m b e r t a , k t r y p o p r z e j mia p r z e m i j a n i a uczucia. W i d z i m y go w z d z i w a c z a y m
dzie, k t r y s t a r a si u c i e c od s w o j e j n i e s z c z l i w e j wia domoci, a e b y znale u k o j e n i e w c z y s t y m p r o c e s i e t w r czoci a r t y s t y c z n e j . O d n a j d u j e m y j e g o t w a r z w c y n i c z n y m T a r r o u , T a r r o u bez zudze co do s i e b i e i ludzi k t r y p o t r a f i przecie doktorem znale w walce ze z e m potwierdzenie z wyboru po swej godnoci i h o n o r u . J e s t w r e s z c i e n o w y m d o k t o r e m Rieux stojcym wiadomie i s t r o n i e p o k r z y w d z o n y c h i c i e r p i c y c h . T a r r o u szepn, e to n i g d y si n i e s k o c z y i e b d j e s z c z e ofiary, t a k i j e s t bowiem porzdek rzeczy. Moliwe odpar doktor a l e widzi pan, czuj s i b a r d z i e j s o l i d a r n y ze zwyciony m i ni z e w i t y m i . Sdz, e n i e m a m u p o d o b a n i a d o b o h a t e r s t w a i witoci. Obchodzi m n i e t y l k o , e b y b y c z o wiekiem." Tak
37
Duma
jzykiem
prozy
literackiej
obrazuje
tez.
ktr
dyskursywnie
przekaza
Camus
Czowieku
zbun
towanym: ... N a u c z y si y i u m i e r a , i aeby b y c z o w i e k i e m , w y r z e c si b o s k o c i . " 3 8 C z o w i e k n i e m o e s i obej bez czowieka musi zaspokoi swj straszliwy gd b r a t e r s t w a . B u n t n i e m o e si o b e j b e z o s o b l i w e j m i o c i : Ci, d l a k t r y c h a n i B g , a n i h i s t o r i a nie s wy t c h n i e n i e m , s k a z u j si n a ycie d l a t y c h , k t r z y j a k i o n i n i e m o g y : d l a u p o k o r z o n y c h [...] T a s z a l e c z a w i e l k o duszno jest wielkodusznoci buntu, ktry bez zwoki czyni d a r ze s w e j m i o c i i t a k s a m o b e z z w o k i o d r z u c a n i e s p r a w i e d l i w o . I w t y m j e s t w i e l k o buntu, e o b c e mu jest wszelkie wyrachowanie, e wszystko ofiarowuje dniowi dzisiejszemu i y j c y m b r a c i o m . D z i k i t e m u w a n i e h o j n i e o b d a r z a ludzi p r z y s z o c i . " 3 9 W p o u d n i e ycia, gdy osignie d o j r z a o myli, zbun towany odrzuca bosko walk. Wybierzemy i dzieli ziemi wsplny wiern, los i myl wspln mia Itak,
i b e z ozdbek, d z i a a n i e b e z zudze, wielkoduszno c z o wieka, ktry wszystkiego jest wiadom. dnia w i a t staje s i nasz pierwsz i Nasi b r a c i a o d d y c h a j pod t y m samym W wietle pou ostatni niebem mioci. co my, szcze
g l n a rado, k t r a p o m a g a y i u m i e r a i k t r e j odtd
N a g a m i e r w s a m o c h o d o w y m wypadku, przez n i k o g o nie zawinionym, przerwaa twrczo Camusa w momencie pasowania ideow, si ze wspczesn problematyk polityczn, ksiki filozoficzno-moraln. Camusowi, ktrego
o d z i e a r z u c a j c e g o w i a t o n a p r o b l e m y , k t r e nasze dni s t a w i a j przed w i a d o m o c i l u d z k " 4 1 . T a k i e dzieo nigdy n i e moe przybra postaci skoczonej. Odczytujemy dzisiaj jego ksiki j a k o propozycje poszukiwania nowej moralnoci i demaskowania moralnoci starej, j a k o wyraz n i e p o k o j u filozoficznego p r z e n i e s i o n e g o do l i t e r a t u r y p i k n e j . J e g o p u b l i c y s t y k , e s e j e , szkice filozoficzne i l i t e r a c kie odczytujemy j a k o nazwanie wtkw w tworzywie li terackim realizacje dopiero z a r y s o w a n y c h i artystyczne; oczekujcych motywy na nowe odnajdujemy filozoficzne,
k t r e poszukuj dopiero drogi do l i t e r a t u r y , s t a n o w i c dzi siaj j u t y l k o lad z a m i a r w l i t e r a c k i c h nigdy n i e zreali zowanych. Jerzy Kossak
Jeanowi
Grenier
PRZEDMOWA
napisane w iloci ja
1935 eg za
i 1936 ( m i a e m w w c z a s d w a d z i e c i a d w a l a t a ) i w y d r u k o w a n e w rok pniej, w Algierii, w niewielkiej zemplarzy. Wydanie jest od dawna w c i n i e c h c i a e m s i zgodzi n a w z n o w i e n i e . M j u p r n i e w y n i k a z t a j e m n i c z y c h powodw. Nie wy r z e k a m s i niczego, c o j e s t w y r a o n e w t y c h t e k s t a c h , a l e ich forma zawsze wydawaa mi si niezdarna. Przesdy, j a k i e w b r e w s o b i e ywi n a t e m a t sztuki ( w y t u m a c z t o d a l e j ) , n i e p o z w a l a y m i dugo n a r e e d y c j . W i e l k a p r no, j a k wida, w ktrej kryje si na domiar sugestia, j a k o b y m o j e inne ksiki zaspokajay wszelkie wymagania. C z y m u s z dodawa, e t a k n i e j e s t ? J e s t e m t y l k o b a r d z i e j u c z u l o n y n a n i e z r c z n o c i t e j ksiki ni i n n y c h , r w n i e mi znane. Wyjani to mona tym jedynie, e te pierwsze p r b y dotycz t e m a t u ( i zdradzaj g o n i e c o ) , k t r y n a j b a r dziej l e y m i n a s e r c u . S k o r o j u s p r a w a w a r t o c i l i t e r a c k i e j z o s t a a u s t a l o n a , m o g w y z n a , e w i s t o c i e w a r t o t e j ksieczki j a k o w i a d e c t w a j e s t d l a m n i e znaczna. M w i : d l a m n i e , p o n i e w a w i a d c z y o n a d l a m n i e , ode m n i e da w i e r n o c i , ktrej ja tylko z n a m trudnoci i gbi. Sprbuj to wytumaczy. B r i c e P a r a i n p o w i a d a czsto, e t a k s i e c z k a j e s t n a j lepsza z tego, co k i e d y k o l w i e k n a p i s a e m . P a r a i n si m y l i . Znajc jego lojalno, nie mwi tego powodowany roz d r a n i e n i e m , k t r e o g a r n i a kadego a r t y s t , g d y k t o owyczerpane,
m i e l i si twierdzi, e w o l i g o takim, j a k i by, ni t a k i m , jaki jest. Nie, Parain si myli, poniewa majc dwa dziecia d w a l a t a n i k t n i e u m i e pisa, p r c z geniuszy. A l e r o z u m i e m , co P a r a i n , u c z o n y w r g sztuki i filozof wsp czucia, m a n a myli. T o m i a n o w i c i e , i m a r a c j , e w i c e j jest prawdziwej mioci w tych nieporadnych stronicach ni w e wszystkim, c o n a p i s a e m p o t e m . W k a d y m a r t y c i e j e s t j e d y n e rdo, k t r e przez c a e y c i e ywi j e g o s a m e g o i to, co on m w i . K i e d y rdo wysycha, dzieo z wolna twardnieje, pka. S to nie w d z i c z n e z i e m i e sztuki, k t r y c h n i e w i d o c z n y s t r u m i e j u n i e n a w a d n i a . G d y w o s rzednie i m a r t w i e j e , a r t y s t a d o j r z a j u do m i l c z e n i a lub salonw, co wychodzi na j e d n o . Co do m n i e , wiem, e m o j e rdo j e s t t u t a j , w t y m wie cie b i e d y i w i a t a , gdzie d u g o y e m i k t r e g o w s p o m n i e n i e c h r o n i m n i e przed d w o m a p r z e c i w n y m i n i e b e z p i e c z e stwami grocymi kademu artycie; fakcj. B i e d a nigdy nie bya dla mnie nieszczciem: wiato w y p e n i a o j s w o i m b o g a c t w e m . N a w e t m o j e b u n t y zna y j e g o b l a s k . B y y o n e n i e m a l zawsze, i m y l , e m o g to powiedzie uczciwie, buntami w obronie wszystkich Nie j e s t pomogy. i po to, e b y y c i e w s z y s t k i c h zaznao w i a t a . dla tego rodzaju mioci. Ale okolicznoci mi przed uraz i satys
rzecz pewn, czy m o j e s e r c e m i a o n a t u r a l n e d y s p o z y c j e eby obojtno mojej n a t u r y m o g a zosta s k o r y g o w a n a , e w s z y s t k o j e s t d o b r e pod tak, ale nie wiat, ktry
z n a l a z e m si w p drogi p o m i d z y bied a s o c e m . B i e d a n i e p o z w o l i a m i wierzy, jest wszystkim. wygodn karier, Zmieni s o c e m i w historii; s o c e n a u c z y o m n i e , e h i s t o r i a n i e ycie, b y m o i m b s t w e m . W t e n sposb rozpoczem m o j n i e naiwnie stajc na sznurze, gdzie n i e a t w o z a c h o w a r w n o w a g ; tote p o s u w a m si n i e b e z t r u du, n i e b d c pewien, czy d o j d do k o c a . I n a c z e j m w i c z o s t a e m artyst, j e l i j e s t prawd, e n i e m a sztuki b e z wyrzeczenia dziecistwem, i bez zgody. mnie od wszelakiej urazy. yem W k a d y m razie p i k n y p o m i e , unoszcy s i n a d m o i m uwolni
w n i e d o s t a t k u , a l e i w p o c z u c i u j a k i e g o p o s i a d a n i a . Czu e m w s o b i e n i e w y c z e r p a n e s i y ; t r z e b a b y o t y l k o znale dla n i c h z a s t o s o w a n i e . T o n i e b i e d a b y a i m przeszkod: w A f r y c e m o r z e i s o c e n i c n i e kosztuj. P r z e s z k o d y b y y raczej w przesdach czy w gupocie. M i a e m t a m wszelkie o k a z j e , e b y r o z w i n m o j k a s t y l i j s k " dum, k t r a w y r z d z i a m i w i e l e z a , k t r susznie w y k p i w a m j przy j a c i e l i mistrz, J e a n G r e n i e r , i k t r e j n a p r n o u s i o w a e m si p o z b y a d o c h w i l i , g d y z r o z u m i a e m , e i s t n i e j e j a k a f a t a l n o n a t u r y . L e p i e j b y o w w c z a s zgodzi si n a t d u m i z m u s i j d o s u b y ni, j a k p o w i a d a C h a m f o r t , wyznawa zasady, k t r e s silniejsze od charakteru. Ale z n a j c j u s i e b i e m o g powiedzie, e w r d m o i c h l i c z nych saboci nie ma wady najbardziej rozpowszechnionej, to z n a c z y zawici, t e g o r a k a s p o e c z e s t w i d o k t r y n . T a s z c z l i w a o d p o r n o n i e j e s t m o j zasug. Z a w d z i czam j przede wszystkim moim bliskim, ktrym brak byo n i e m a l w s z y s t k i e g o i k t r z y n i e zazdrocili n i e m a l n i c z e go. T a rodzina, k t r a n i e u m i a a n a w e t c z y t a , s w o i m m i l c z e n i e m , rezerw, n a t u r a l n i s k r o m n godnoci n a u c z y a mnie rzeczy najwaniejszych i mnie. Poza tym, zbyt byem te nauki przetrway we eby zajty odczuwaniem, w moim
m y l e o c z y m i n n y m . Dzi j e s z c z e , gdy widz, j a k yj w P a r y u ludzie o w i e l k i c h fortunach, oddale niu od nich jest troch politowania. w i a t jest peen nie s p r a w i e d l i w o c i , a l e o j e d n e j z n i c h n i e m w i si n i g d y : o k l i m a c i e . Nie wiedzc o t y m , dugo k o r z y s t a e m z t e g o przywileju. Sysz ju zarzuty naszych okrutnych filan t r o p w , j e l i m n i e c z y t a j . C h c da d o zrozumienia, e r o b o t n i c y s b o g a c i , a b u r u a z j a b i e d n a , e b y n a d a l t r w a a t a k szczliwa n i e w o l a p i e r w s z y c h i p o t g a d r u g i c h . Nie, n i e o to chodzi. P r z e c i w n i e , j e l i b i e d a c z y si z t y m y c i e m b e z n i e b a i nadziei, k t r e dochodzc do w i e k u d o j rzaego poznawaem na krzywda: strasznych peryferiach wszystko, i naszych eby ci m i a s t , to znaczy, wstrzsajca e d o k o n a a si o s t a t n i a i n a j b a r d z i e j trzeba habie uczyni biedy brzydoty. Uro
ludzie uszli p o d w j n e j
em ndza
przecie,
co
to
prawdziwe
nieszczcie, Nawet
zanim
nie
poznaem naszych
zimnych
przedmie.
najgorsza
b o j e s t pod i odpowie
i n n y m n i e b e m . T e n j e d n a k , k t o r a z zobaczy p r z e m y s o w e przedmiecia, A jednak dzialny za ich istnienie. powiedziaem, prawdziwe. S p o t y k a m c z a s e m ludzi, k t r z y yj w r d b o g a c t w , j a k i c h nie mog sobie nawet wyobrazi. T r z e b a j e d n a k wysiku, a b y m zrozumia, e m o n a i m tego zazdroci. D a w n o t e m u spdziem owocami i tydzie, obdarowany wszystkimi w bogactwami wodzie. w i a t a : s p a l i m y pod g o y m n i e b e m , n a play, y w i e m si spdzaem poow si wtedy prawdy, dnia bezludnej zawsze Nauczyem ktra skaniaa
m n i e d o tego, e b y w y g o d y , k o m f o r t , osiado t r a k t o w a z ironi, n i e c i e r p l i w o c i , a n i e k i e d y n a w e t z w c i e k o ci. C h o c i a y j dzi b e z t r o s k i o j u t r o , a w i c j a k o c z o wiek uprzywilejowany, nie u m i e m posiada. Nie umiem z a c h o w a tego, co m a m i co o t r z y m a e m b e z s t a r a z m o j e j s t r o n y . M n i e j z m a r n o t r a w s t w a ni z p e w n e g o rodzaju s k p s t w a : n i e c h c u t r a c i t e j wolnoci, k t r a znika, led wo dostatek jest zbyt wielki. Najwikszy zbytek zawsze k o j a r z y m i si z j a k i m w y z u c i e m . L u b i n a g i e domy A r a b w czy Hiszpanw. M i e j s c e m , gdzie n a j c h t n i e j m i e s z k a m i p r a c u j (i gdzie, rzecz b a r d z i e j rzadka, b y o b y mi obo j t n i e umrze), jest pokj hotelowy. Nigdy n i e potrafiem znale u r o k u w t y m , co n a z y w a s i y c i e m w n t r z a (i co jest czsto przeciwiestwem szczcie ycia nudzi wewntrznego); mnie i tak zwane mieszczaskie przeraa.
W t y m n i e p r z y s t o s o w a n i u n i e m a zreszt n i c c h w a l e b n e go; n i e m a o p r z y c z y n i o s i d o u t w i e r d z e n i a m o i c h z y c h c e c h . N i e zazdroszcz niczego, t o m o j e prawo, a l e n i e zaw sze m y l o z a w i c i a c h i n n y c h , i to p o z b a w i a m n i e w y o brani, t o z n a c z y dobroci. C o p r a w d a u k u e m sobie m a k sym na mj stety! uytek prywatny: Zasady trzeba zachowa Nie ukuwa sobie maksymy, eby o zapeni ktrym dla s p r a w w i e l k i c h , m a y m w y s t a r c z y m i o s i e r d z i e . " czowiek dziury w e w a s n y m charakterze. Miosierdzie,
mwi, j e s t we m n i e raczej obojtnoci. J e g o skutki, j a k mona przypuszcza, s mniej cudowne. e ubstwo niekoniecznie Ale chc jedynie podkreli,
rodzi zawi. N a w e t p n i e j , k i e d y c i k a c h o r o b a pozba w i a m n i e n a p e w i e n czas s i y ycia, k t r a w e m n i e prze k s z t a c a wszystko, m i m o n i e w i d o c z n y c h k a l e c t w i n o w y c h saboci, j a k i c h bya przyczyn, mogem pozna strach i z n i e c h c e n i e , n i g d y gorycz. T a c h o r o b a d o m o i c h wi zw dorzucia nowe, jeszcze bardziej uciliwe. Sprzyjaa wreszcie tej wolnoci serca, temu lekkiemu dystansowi mnie wobec interesw ludzkich, ktre zawsze chroniy
p r z e d uraz. Od k i e d y m i e s z k a m w P a r y u , w i e m , e j e s t to przywilej krlewski. Ale korzystaem z niego bez ogra nicze i wyrzutw, i przynajmniej dotychczas rozwietla m o j e ycie. J a k o a r t y s t a , n a p r z y k a d , z a c z e m o d podzi wu, c o w p e w n y m s e n s i e j e s t r a j e m n a ziemi. (Wiadomo, e kto, k t o r o z p o c z y n a dzi k a r i e r l i t e r a c k w e F r a n c j i , a n a w e t c h c e j z a k o c z y , musi, na odwrt, z n a l e sobie artyst, z ktrego mgby mitnoci dojrzaego szydzi.) nigdy Podobnie, nie byy moje na wieku przeciw".
I s t o t y , k t r e k o c h a e m , b y y zawsze lepsze i w i k s z e ode m n i e . B i e d a wic, k t r e j z a z n a e m , n i e n a u c z y a m n i e u r a zy, ale pewnej w i e r n o c i i m i l c z c e g o u p o r u . J e l i zda r z a o m i s i o t y m z a p o m i n a , w i n ponosz j a s a m c z y m o j e wady, n i e wiat, gdzie s i u r o d z i e m . P a m i t y c h l a t u s t r z e g a m n i e r w n i e przed zadowo l e n i e m z u p r a w i a n i a m e g o zawodu. T u c h c i a b y m z n a j w i k s z prostot, na j a k m n i e sta, powiedzie o t y m , co p r z e m i l c z a j zazwyczaj pisarze. N i e m w i n a w e t o s a t y s fakcji, jak znajduje si podobno wobec udanej ksiki c z y s t r o n i c y . Nie w i e m , c z y z n a j w i e l u a r t y s t w . C o d o m n i e , n i e sdz, a b y m k i e d y k o l w i e k dozna r a d o c i odczy tujc mia skoczon zosta ju stronic. Wyznam e nawet, chobym kilku zrozumiany dosownie, powodzenie
ten, laty.1
ktre
Ale ja znajduj je
rodzi
mys, w sekundzie, k i e d y t e m a t mi s i odsania, k i e d y a r t y k u l a c j a dziea dzcemu, nie w tych jak u k a z u j e si odczuwaniu cudownych przyszy. chwilach, nagle kiedy j a s n o wi wyobrania to znaczy
stapia si cakowicie z inteligencj. Te chwile mijaj rw szybko, Zostaje wykonanie, d u g i trud. W i n n e j paszczynie r z e c z biorc, w spoeczestwie francuskim, jest w a r t y s t a zna r w n i e znacznym stopniu s a t y s f a k c j e p y n c e z prnoci. Z a w d pisarza, zwaszcza z a w o d e m o p a r t y m n a prnoci. M w i t o zreszt b e z po gardy, z a l e m z a l e d w i e . wolny od tego Pod tym wzgldem kalectwa? zawsze W j e s t e m po d o b n y do i n n y c h ; k t m g b y powiedzie o sobie, e j e s t miesznego i kpinom, Ale spoeczestwie, w kocu w y d a n y m zawici te biedne radoci. przychodzi lat ycia
dzie, k i e d y pisarze, o k r y c i s z y d e r s t w e m , ciko p a c za dwadziecia literackiego przynioso mi t a k i c h radoci n i e w i e l e i p r z y n o s i i c h c o r a z m n i e j w m i a r , j a k czas u p y w a . Moe pami praw dostrzeonych w Dwch stronach tego samego n i e p o z w a l a mi czu si d o b r z e w p u b l i c z n y m w y k o n y w a n i u m e g o z a w o d u i przywioda m n i e do t y l u od mw, k t r e n i e zawsze p r z y s p a r z a y m i p r z y j a c i ? B o t e l e k c e w a c k o m p l e m e n t czy s o w a uznania, p o z w a l a m i c h autorowi myle, o sobie. e nim pogardzam, umiejtnie jak tylu gdy wtpi tylko literac Podobnie gdybym si czy karierze cierpko zyskabym
innych,
robi, j e l i t a g r a m n i e n i e b a w i ! A m b i c j a L u c j a n a d e R u b e m p r c z y J u l i a n a S o r e l a zbija m n i e c z s t o z t r o p u swo j naiwnoci i skromnoci. Ambicje Nietzschego, To s t o j a czy M e l v i l l e ' a poruszaj m n i e do g b i , n a w e t z r a c j i
ich klsk. W skrytoci serca czuj pokor tylko wobec n a j biedniejszych Pomidzy miech. Niekiedy na tych premierach" teatralnych, jedynym m i e j s c u , gdzie s p o t y k a m ludzi, k t r y c h b e z c z e l n i e n a z y w a si c a y m P a r y e m " , d o z n a j w r a e n i a , e s a l a z n i k n i e , e n i e i s t n i e j e t e n wiat, t a k i , j a k i m s i zdaje. I n n i s d l a m n i e prawdziwi, w i e l k i e p o s t a c i e k r z y c z c e z e s c e n y . e b y n i e u c i e c wwczas, t r z e b a s o b i e z tych widzw ma Natychmiast staj przypomnie, e kady sa rwnie j a k i e si znw s p o t k a n i e z e sob samotno egzystencji jest albo dzi wielkich przygd ktre ducha. budzi obiema spoeczestwo,
m y m ; e w i e o t y m i e z a p e w n e uda si na n i e za c h w i l . braterscy: czy tych, k t r y c h z b i o r o w i s k o rozdziela. W i e d z c o t y m , j a k e s c h l e b i a t e m u wiatu, u b i e g a s i o j e g o m i e s z n e przy w i l e j e , g r a t u l o w a w s z y s t k i m a u t o r o m w s z y s t k i c h ksiek, dzikowa z wylaniem yczliwemu krytykowi; w imi cze go u s i o w a z j e d n a p r z e c i w n i k a i, n a d e wszystko, z j a k t w a r z p r z y j m o w a te k o m p l e m e n t y i podziw, k t r y c h spo eczestwo francuskie (w obecnoci autora przynajmniej, to b o k i e d y g o j u n i e ma!...) zuywa t y l e samo, c o a p e r i t i f w i p r a s y b r u k o w e j ? Nie p o t r a f i t e g o wszystkiego, p e w n e . M o e j e s t w t y m duo t e j p y c h y , k t r e j r o z m i a r y i p o t g z n a m w sobie. A l e g d y b y b y o t y l k o to, g d y b y w g r w c h o d z i a j e d y n i e m o j a prno, zdaje mi si, e, n a odwrt, p o t r a f i b y m p o w i e r z c h o w n i e r a d o w a si k o m p l e m e n t e m , z a m i a s t z n a j d o w a w n i m wci p o w t a r z a j c s i p r z y k r o . Nie, prno, k t r dziel z ludmi m e g o zawodu, zawieraj mi z n a n y , reaguje znaczn ale przede cz wyraz wszystkim prawdy. twardy i na To te nie krytyki, duma ktre dobrze sprawia,
e p r z y b i e r a m t e n
niewdziczny,
(wraz z gbok
obojtnoci,
kalectwem
m o j e j n a t u r y ) t o szczeglne u c z u c i e , k t r e m w i m i w w czas: T o n i e j e s t t o . . . " Nie, t o n i e j e s t to, i d l a t e g o s a wa, j a k t o si powiada, j e s t c z a s e m t a k t r u d n a d o p r z y j cia, e z n a j d u j j a k zoliw r a d o w r o b i e n i u wszyst kiego, e b y j s t r a c i . N a odwrt, tylu latach Dwie strony tego czytajc na nowo po czuj instynktwsamego,
nie, e m i m o n i e p o r a d n o c i , p e w n e s t r o n i c e t o j e s t w a n i e to. T o , t o z n a c z y t a s t a r a kobieta, m i l c z c a m a t k a , b i e da, w i a t o na w o s k i c h o l i w k a c h , m i o s a m o t n a i zalud niona, wszystko, co w moich oczach jest wiadectwem prawdy. O d czasu, kiedy t e s t r o n i c e zostay n a p i s a n e , z e s t a r z a e m s i i p r z e s z e d e m w i e l e . P o z n a e m siebie, wiem, j a k i e s m o j e g r a n i c e i j a k i e s a b o c i . M n i e j d o w i e d z i a e m si o i n n y c h , p o n i e w a m o j a c i e k a w o k i e r u j e m n i e r a c z e j ku i c h losom ni r e a k c j o m , a losy p o w t a r z a j si czsto. D o w i e d z i a e m si p r z y n a m n i e j , e oni i s t n i e j i e egoizm, j e l i n i e m o n a s i g o w y r z e c , musi osign j a s n o wi dzenia. C i e s z y si sob j e s t n i e m o l i w e ; w i e m o t y m m i m o m o i c h w i e l k i c h w t y m z a k r e s i e t a l e n t w . J e l i i s t n i e j e sa motno, o czym nie wiem, czowiek miaby prawo marzy o n i e j c z a s e m j a k o r a j u . M a r z o n i e j czasem, j a k wszy scy. A l e dwa c i c h e a n i o y w z b r a n i a y m i j e j zawsze: j e den m a t w a r z p r z y j a c i e l a , drugi t w a r z w r o g a . to wszystko i nad to, dowiedziaem co tego zostao samego. N i e w i e d z i a e m wwczas, j a k si jeszcze, Tak, wiem wicej mniej
N i e m a mioci y c i a b e z r o z p a c z y " , n a p i s a e m n a t y c h stronicach nie bez emfazy. wej d a l e c e m w i p r a w d ; n i e z n a e m j e s z c z e czasw prawdzi rozpaczy. Te c z a s y n a d e s z y i m o g y w s z y s t k o znisz czy w e m n i e prcz b e z a d n e j dzy ycia. C i e r p i j e s z c z e od t e j n a m i t n o c i p o d n e j i n i s z c z y c i e l s k i e j zarazem, k t r a byska nawet z najmroczniejszych stronic tej ksiki. fa P o w i e d z i a n o , e y j e m y n a p r a w d t y l k o przez k i l k a godzin naszego ycia. J e s t to p r a w d z i w e w p e w n y m sensie, szywe w i n n y m . T e n n i e n a s y c o n y ar, k t r y czuje si w t y c h p r b a c h , zawsze j e s t z e mn, o n j e s t dla m n i e y c i e m najgorszym i najlepszym. Chciaem oczywicie zmieni j a k mo To a tej j e g o n a j g o r s z e e f e k t y . J a k wszyscy p r b o w a e m , g e m , ulepszy swj charakter moralnoci.
Niestety!
w a n i e kosztowao m n i e n a j d r o e j . M a j c e n e r g i ,
mi n i e b r a k , dochodzi s i c z a s e m do p o s t p o w a n i a zgodne-
go z m o r a l n o c i , a l e n i e do tego, e b y b y m o r a l n y m . M a r z y o m o r a l n o c i , g d y j e s t si c z o w i e k i e m pasji, to odda si niesprawiedliwoci w tej samej chwili, kiedy mwi si o s p r a w i e d l i w o c i . C z o w i e k w y d a j e mi si n i e k i e d y c h o dzc n i e s p r a w i e d l i w o c i : m y l o s o b i e . J e l i zdaje mi si t e r a z , e m y l i e m s i czy k a m a e m w t y m , co c z a s e m pi saem, to dlatego e nie wiem, j a k pokaza uczciwie moj niesprawiedliwo. Zapewne, nigdy nie mwiem, e j e s t e m s p r a w i e d l i w y . Z d a r z a o m i si t y l k o n i e k i e d y m w i , e n a l e y b y s p r a w i e d l i w y m i e j e s t to t r u d i nieszcz c i e . A l e czy r n i c a j e s t t a k w i e l k a ? I czy n a p r a w d m o e g o s i s p r a w i e d l i w o ten, k t o n i e p o t r a f i n a w e t osign, eby sprawiedliwo t cnot zapanowaa w jego nasz wasnym wiat yciu? to G d y b y przynajmniej m o n a b y o y zgodnie z h o n o r e m , niesprawiedliwych! Ale uwaa sowo za nieprzyzwoite; arystokrata, ten epitet naley do r e p e r t u a r u o b e l g l i t e r a c k i c h i filozoficznych. N i e j e s t e m a r y s t o k r a t , m o j a odpowied z a w i e r a si w tej ksice: o t o m o i bliscy, m o i m i s t r z o w i e , m o j e p o t o m s t w o ; oto, c o c z y m n i e poprzez n i c h z w s z y s t k i m i . A j e d n a k tak, t r z e b a m i honoru, p o n i e w a m g si b e z n i e g o o b e j . A l e m n i e j s z a o t o ! C h c i a e m t y l k o podkreli, e j e l i p r z e b y e m s z m a t drogi o d czasu n a p i s a n i a t e j ksiki, n i e p o s u n e m si t a k b a r d z o naprzd. M y l c , e i d naprzd, c o f a e m si c z s t o wstecz. A l e w k o c u m o j e b d y , m o j a n i e w i e d z a i m o j a w i e r n o zawsze s p r o w a d z a y m n i e n a t drog, ktr otwarem Dwoma stronami tego samego; la dy t e g o w i d a we w s z y s t k i m , co z r o b i e m p o t e m , i w p e w n e p o r a n k i a l g i e r s k i e id n i zawsze z t y m s a m y m l e k k i m upojeniem. J e l i w i c tak, dlaczego t a k d u g o n i e c h c i a e m wzno w i t e g o s a b e g o w i a d e c t w a ? P r z e d e w s z y s t k i m dlatego, e s w e m n i e , musz p o w t r z y , opory a r t y s t y c z n e , j a k w i n n y c h s o p o r y m o r a l n e czy r e l i g i j n e . Z a k a z , f o r m u a , e tego si nie r o b i " , do m i o b c a j a k o synowi w o l n e j n a t u r y , j e s t ze m n n i e w o l n i k i e m s u r o w e j t r a d y c j i a r t y s t y c z n e j , i to n i e w o l n i k i e m p e n y m podziwu. M o e te ta nie jestem do wielki, ebym
ostrono godzi w m o j g b o k a n a r c h i i dziki t e m u j e s t poyteczna. Z n a m m j bezad, g w a t o w n o p e w n y c h i n s t y n k t w , k t r e m o g m n z a w a d n . D z i e o sztuki, j e l i m a powsta, m u s i s i posuy t y m i c i e m n y m i s i a m i du szy. A l e w p i e r w t r z e b a j e s k a n a l i z o w a , otoczy g r o b l a m i , p o t o take, e b y f a l a b y a wysza. M o j e g r o b l e dzi j e s z cze s moe z b y t w y s o k i e . S t d c z a s e m t a sztywno... P o prostu, gdy n a d e j d z i e dzie, w k t r y m u s t a l i si r w n o w a ga m i d z y t y m , c z y m j e s t e m , i tym, co m w i , w t e n dzie moe, l e d w i e m i e m t o n a p i s a , p o t r a f i z b u d o w a dzieo, o j a k i m m a r z . C h c i a e m tu t y l k o powiedzie, e bdzie ono w t e n czy w i n n y sposb p o d o b n e do Dwch stron tego sa mego i e bdzie m w i o p e w n y m k s z t a c i e m i o c i . Z r o z u m i a y w i c s t a j e s i drugi powd, dla k t r e g o z a c h o w a e m dla s i e b i e te m o d z i e c z e p r b y . N i e p o r a d n o i bez a d sprawia, e z d r a d z a m y nasze n a j d r o s z e t a j e m n i c e ; z d r a d z a m y j e rwnie, gdy m a s k a z a dobrze p r z y l e g a . L e p i e j p o c z e k a n a chwil, k i e d y p o t r a f i si n a d a i m f o r m n i e p r z e s t a j c s u c h a i c h gosu, k i e d y n a t u r a l n o i s z t u k a z n a j d s i w n i c h m n i e j w i c e j w r w n y c h p r o p o r c j a c h : a w i c istnie wreszcie. Bo mc wszystko jednoczenie to istnie. W sztuce wszystko przychodzi r a z e m a l b o n i c n i e p r z y c h o dzi; b e z p o m i e n i a n i e m a w i a t a . S t e n d h a l n a p i s a kie dy: M o j a dusza j e s t ogniem, k t r y c i e r p i , k i e d y n i e p o n i e . " Ci, k t r z y s w t y m do niego podobni, p o w i n n i two rzy t y l k o w ogniu. U szczytu p o m i e n i a k r z y k w y b i e g a p r o s t o i znajduje s o w a , k t r e go p o w t a r z a j . M w i tu o t y m , na co my wszyscy, a r t y c i n i e p e w n i , czy s a r t y s t a m i , a l e pewni, e n i e m o g b y n i c z y m i n n y m , c z e k a m y dzie po dniu, e b y zgodzi s i w k o c u na ycie. D l a c z e g o wic, s k o r o chodzi o to c z e k a n i e , p r a w d o p o d o b n i e d a r e m n e , zgoda n a t p u b l i k a c j ? P r z e d e w s z y s t k i m dla tego, e c z y t e l n i c y znaleli a r g u m e n t , k t r y m n i e przeko 2 n a . P o z a t y m za nadchodzi czas w yciu a r t y s t y , k i e d y
m u s i p o s t a w i k r o p k , zbliy
si
do
tego,
co
jest
jego
c e n t r u m , e b y j u t a m pozosta. T a k j e s t z e m n dzisiaj i nie musz mwi o t y m wicej. J e l i mimo tylu wysi kw, nie eby osign zbudowa napisa nic, nigdy jzyk oto i oywi stron moje mity, nie potrafi nowo, pewnego dnia Dwch tego samego na
niejasne
przekonanie.
W k a d y m r a z i e n i c n i e s t o i n a przeszkodzie, b y m m g w y o b r a a sobie, e mi si powiedzie, e w rodku t e g o dziea umieszcz cudowne milczenie m a t k i i wysiek czo wieka zmierzajcego do znalezienia sprawiedliwoci albo m i o c i , k t r a z r w n o w a y t o m i l c z e n i e . Oto c z o w i e k w e n i e ycia, n a z i e m i m i e r c i , k t r y z n a j d u j e s w o j e p r a w d y i ktry je traci, sprawiedliwoci wrci do tej eby poprzez w o j n y , ojczyzny, gdzie krzyki, nawet szalestwo po jest mier i mioci, cichej przez c i e r p i e n i e wreszcie,
s z c z l i w y m m i l c z e n i e m . O t o jeszcze... T a k , n i c n i e przesz k a d z a ni, n a w e t w godzinie w y g n a n i a , s k o r o t y l e w i e m p r z y n a j m n i e j i w i e m to na p e w n o , e dzieo c z o w i e k a to n i c i n n e g o j a k duga w d r w k a , a b y dziki sposobom sztu ki odnale d w a a l b o t r z y p r o s t e i w i e l k i e obrazy, d l a k t r y c h p o r a z p i e r w s z y o t w o r z y o si s e r c e . M o e d l a t e g o po dwudziestu dzieo latach nie pracy jest yj nadal nawet w przekonaniu, Odkd e moje nic, jeszcze zaczte.
z o k a z j i t e g o w y d a n i a w r c i e m do m o i c h p i e r w s z y c h s t r o t o przede w s z y s t k i m p r a g n e m powiedzie.
IRONIA
B y a chora
i sdzia, e o d t e j c h o r o b y u m r z e . P r a w a s t r o n a j e j c i a a bya caowicie sparaliowana. T y l k o poow siebie m i a a n a t y m wiecie, d r u g a p o o w a b y a j u j e j o b c a . M a a s t a ruszka, r u c h l i w a i gadatliwa, zmuszona do m i l c z e n i a i bez w a d u . S a m a przez dugie dni, a n a l f a b e t k a , m a o w r a l i w a , cae j e j ycie z w r a c a o si k u B o g u . W i e r z y a w n i e g o . czy D o w o d e m , e m i a a raniec, C h r y s t u s a z o o w i u i wi t e g o J z e f a z D z i e c i t k i e m ze stiuku. P o w t p i e w a a , j e j choroba j e s t nieuleczalna, ale twierdzia, e j e s t , aby s i ni i n t e r e s o w a n o , poza t y m zdajc si na B o g a , k t r e g o t a k le k o c h a a . T e g o dnia k t o o k a z a j e j z a i n t e r e s o w a n i e . B y t o m o d y czowiek. (Sdzi, e j e s t tu j a k a prawda, a wiedzia skd ind, e ta k o b i e t a u m r z e , a l e n i e troszczy si o rozwiza n i e t e j sprzecznoci.) Z m a r t w i e n i a s t a r e j kobiety przejy go szczerze. C z u a to. I to z a i n t e r e s o w a n i e b y o dla n i e j niespodzian g r a t k . Z o y w i e n i e m o p o w i a d a a mu o s w o i c h t r o s k a c h : j e s t u k o c a drogi i t r z e b a zrobi m i e j s c e d l a m o d y c h . C z y si nudzi? O c z y w i c i e . N i e r o z m a w i a j z ni. J e s t w swoim k c i e j a k pies. L e p i e j b y b y o , e b y j u przy szed k o n i e c . B o w o l i u m r z e ni b y k o m u c i a r e m . G o s j e j sta si k t l i w y . B y t o gos targu, gos, k t r y s i t a r g u j e . M i m o t o m o d y c z o w i e k rozumia. A l e b y zda nia, e l e p i e j b y k o m u c i a r e m ni u m r z e . Co dowodzi o t y l k o j e d n e g o : e n a p e w n o n i g d y n i e b y n i k o m u cia rem. I w a n i e m w i do s t a r e j k o b i e t y zauwaywszy
r a n i e c : B g p a n i z o s t a j e . " B y a to p r a w d a . "Ale i tu ro b i o n o j e j p r z y k r o c i . J e l i zdarzyo si, e m o d l i a si du go, j e l i j e j s p o j r z e n i e g u b i o si w j a k i m w z o r z e t a p e t y , j e j c r k a m w i a : Z n o w u s i modli! Co ci to szkodzi? p y t a a c h o r a . N i c mi n i e szkodzi, a l e m n i e to w k o c u d r a n i . " I s t a r a m i l k a p a t r z c na c r k d u g o i z w y r z u t e m . Mody czowiek sucha tego wszystkiego z przykroci ogromn i nieznan, czujc ucisk w sercu. A stara mwia j e s z c z e : Zobaczy, j a k t o j e s t , k i e d y s a m a b d z i e s t a r a . J e j t a k e bdzie t e g o t r z e b a ! " C z u o si, e s t a r a prcz Boga, wydana kobieta jest wolna cakowicie tej o d wszystkiego chorobie, ostatniej
c n o t l i w a z k o n i e c z n o c i , p e w n a zbyt a t w o , e to, co j e j pozostao, j e s t j e d y n y m d o b r e m g o d n y m m i o c i , pogr ona ostatecznie i bezpowrotnie spraw w tej ndzy, jak jest c z o w i e k w B o g u . A l e n i e c h n a d z i e j a y c i a odyje, a B g s t a j e s i bezsilny w o b e c czowieka. U s i e d l i d o stou. M o d y c z o w i e k b y zaproszony n a k o l a c j . S t a r a nie j a d a , poniewa jedzenie jest cikostrawne w i e c z o r e m . P o z o s t a a w s w o i m k c i e , za p l e c a m i tego, ktry j e j sucha. Czujc si obserwowany, j a d z trudem. K o l a c j a j e d n a k sza swoim trybem. eby przeduy to s p o t k a n i e , p o s t a n o w i o n o i d o k i n a . G r a n o w a n i e w e s o y film. M o d y c z o w i e k zgodzi si n i e r o z w a n i e , n i e po m y l a w s z y o istocie, k t r a n a d a l t r w a a z a j e g o p l e c a m i . W s z y s c y wstali, e b y u m y r c e p r z e d w y j c i e m . O c z y w i c i e n i e b y o m o w y o t y m , e b y s t a r a posza t a k e . G d y by nawet nie bya bezwadna, nie potrafiaby zrozumie f i l m u . M w i a , e n i e lubi kina. A l e n a p r a w d t o n i e rozu miaa. B y a w swoim kcie i z wielkim pustym zaintere sowaniem przebieraa ziarnka raca. Pokadaa w nim c a s w o j ufno. T r z y przedmioty, k t r e posiadaa, o k r e l a y dla n i e j p u n k t m a t e r i a l n y , o d k t r e g o z a c z y n a si bos kie. Za racem, Chrystusem i witym Jzefem otwiera a si w i e l k a g b o k a c i e m n o , w k t r e j b y a j e j c a a n a dzieja. Wszyscy byli gotowi. Podeszli do starej kobiety, e b y j u c a o w a i y c z y d o b r e j n o c y . Z r o z u m i a a j u i c i s k a -
a m o c n o swj r a n i e c . A l e t e n gest r w n i e d o b r z e m g wyraa rozpacz, jak arliwo. Ucaowano j. Pozosta t y l k o m o d y c z o w i ek. U c i s n s e r d e c z n i e j e j r k i od w r c i si. A l e ona r o z u m i a a , e odchodzi kto, k t o si ni zainteresowa. Nie chciaa by sama. Czua ju okrop no tej samotnoci, dug bezsenno, rozpaczliwe sam na s a m z B o g i e m . B a a si, o p a r c i e z n a j d o w a a t y l k o w c z o w i e k u i czepiajc si j e d y n e j istoty, k t r a o k a z a a j e j wzgldy, n i e w y p u s z c z a a j e g o rki, c i s k a a j , dzikujc n i e z r c z n i e , b y u s p r a w i e d l i w i t o n a l e g a n i e . M o d y czo w i e k czu si s k r p o w a n y . I n n i j u w o a l i , e b y si po pieszy. F i l m z a c z y n a si o dziewitej i lepiej byo p r z y j t r o c h Wczeniej, b y n i e c z e k a przy o k i e n k u . On za czu, e znalaz si w obliczu n a j o k r o p n i e j s z e g o z e z n a n y c h m u d o t y c h c z a s nieszcz: nieszczcia starej k a l e k i e j k o b i e t y , k t r si opuszcza, b y i d o k i n a . C h c i a odej, u w o l n i si, n i e wiedzie, cofn r k . P r z e z sekun d czu do n i e j dzik n i e n a w i i po my la, e u d e r z y j w twarz. W r e s z c i e zdoa u w o l n i si i odej; c h o r a , na wp wy c h y l o n a z e swojego fotela, patrzya z przeraeniem, jak n i k n i e o s t a t n i a pewno, k t r a m o g a b y j e j o p a r c i e m . Nic nie chronio j e j teraz. I wydana cakowicie myli o was n e j m i e r c i , n i e w i e d z i a a dokadnie, c o j p r z e r a a o , a l e czua, e n i e c h c e b y s a m a . B g n i e p r z y d a w a j e j si n a n i c , z a b i e r a j t y l k o ludziom i zostawia sam. N i e c h c i a a p o r z u c a ludzi. I d l a t e g o z a c z a p a k a . Tamci modego wielkiemu kno si. byli ju na ulicy. oku w Uporczywy ku niemym wyrzut drczy oknu do zam czowieka. martwemu Crka Spojrza owietlonemu domu. kobiety
Oko
starej
chorej
powiedziaa
S t a r z e c triumfowa,
sa w s k a z u j c y m p a l c e m . M w i :
pi f r a n k w z m o j e j tygodniwki, e b y m m g si zaba-
w i a do n a s t p n e j s o b o t y . I co? J e s z c z e o d k a d a e m z tego p a r groszy. P r z e d e w s z y s t k i m , e b y z o b a c z y si z m o j narzeczon, s z e d e m pieszo na w i e c z t e r y k i l o m e t r y w t a m t s t r o n i c z t e r y z p o w r o t e m . M w i w a m , dzisiejsza m o dzie n i e u m i e s i b a w i . " S i e d z i e l i p r z y o k r g y m stole, t r z e c h m o d y c h i on, stary. O p o w i a d a s w o j e b i e d n e przy gody: b r e d n i e w p o d n i o s y m t o n i e , obrzydliwoci, k t r e c e l e b r o w a j a k z w y c i s t w a . W s w o i m opowiadaniu n i e r o b i p a u z i pieszc si, e b y powiedzie wszystko, Jego z a n i m go opuszcz, z e s w o j e j przeszoci w y w l e k a t o , c o j e g o zda niem mogo zainteresowa suchaczy. ironii w spojrzeniach ani rubasznej jedyn wad b y o , e c h c i a , b y g o s u c h a n o : z d a w a si n i e dostrzega kpiny, k t r e j m u n i e szczdzono. B y dla n i c h s t a r c e m , o k t r y m wiadomo, e z a j e g o czasw w s z y s t k o b y o dobre, g d y o n s a m u w a a si za p o p r z e d n i k a godnego s z a c u n k u , k t r e g o dowiadcze n i e si liczy. Modzi n i e wiedz, e d o w i a d c z e n i e j e s t k l s k i e t r z e b a w s z y s t k o s t r a c i , e b y dowiedzie si odro bin. S t a r y wycierpia swoje. Nie mwi nic o tym. Lepiej j e s t uchodzi z a szczliwego. bd, Zreszt, chcc jeli popenia tu wzruszy swoimi popeniby jeszcze wikszy
n i e s z c z c i a m i . C o m o g obchodzi c i e r p i e n i a s t a r e g o c z o wieka, kiedy ycie pochania was bez reszty? Mwi i m wi, g u b i si z rozkosz w s z a r o c i a c h swego p r z y g u c h e g o gosu. A l e t o n i e m o g o t r w a . J e g o p r z y j e m n o b y a w o s i g n i c i u j a k i e g o celu, a u w a g a s u c h a c z y g a s a . N i e b y j u n a w e t z a b a w n y ; b y s t a r y . Modzi za lubi b i l a r d i k a r ty, n i e p o d o b n e d o g u p i e j p r a c y c o d z i e n n e j . P o c h w i l i b y sam, m i m o w y s i k w i k a m s t w , eby uczy n i s w o j e o p o w i a d a n i e b a r d z i e j z a j m u j c y m . Modzi odeszli b e z a d n y c h wzgldw. Z n o w u s a m N i e b y s u c h a n y m : t o straszne, g d y c z o w i e k j e s t s t a r y . S k a z y w a n o g o n a m i l c z e n i e i n a s a m o t n o . D a w a n o m u d o zrozumienia, e w k r t c e u m r z e . A s t a r y czowiek, k t r y m a u m r z e , j e s t n i e p o t r z e b ny, k r p u j c y n a w e t i podstpny. N i e c h sobie pjdzie. A l b o zamilknie: t y l e p r z y n a j m n i e j . A on cierpi, poniewa nie moe milcze nie mylc o tym, e j e s t stary. Wsta j e d n a k i odszed u m i e c h a j c si do w s z y s t k i c h w o k . A l e n a p o t -
k a t y l k o t w a r z e o b o j t n e a l b o u c z e s t n i c z c e w wesooci, d o k t r e j n i e m i a p r a w a . K t o m i a si. O n a j e s t s t a r a , n i e m w i , e nie, a l e c z a s e m w s t a r y m p i e c u d i a b e p a l i . " Inny, powaniej: My t a m nie jestemy bogaci, ale lubimy z j e dobrze. P o p a t r z n a m o j e g o w n u k a , j e w i c e j o d s w e g o t a t y . J e g o t a c i e w y s t a r c z y p kilo c h l e b a , a o n z j e k i l o j a k n i c . I do t e g o j e s z c z e k i e b a s a , i do t e g o j e s z c z e s e r ! A cza sem, ki ed y j u zjad, w o a : H a m ! H a m ! i z a p y c h a d a l e j . " Stary odszed. Wolnym krokiem, krokiem spracowanego osa, p r z e m i e r z a c h o d n i k i p e n e ludzi. Czu s i le i n i e c h c i a w r a c a d o domu. Z a z w y c z a j do l u b i t e p o w r o t y : st, n a f t o w a l a m p a , t a l e r z e , n a k t r y c h j e g o p a l c e m a c h i n a l n i e odnajduj s w o j e m i e j s c e . L u b i t e m i l c z c e k o l a c j e , s t a r a n a p r z e c i w niego, k s y d u g o ute, g o w a pusta, oczy n i e r u c h o m e , m a r t w e . Dzi w r c i p n i e j . K o l a c j a n a stole bdzie zimna, stara w ku, spokojna, poniewa znaa j e g o n i e o c z e k i w a n e spnienia. M w i a : Z n w g o n a p a d o " i wszystko b y o j a s n e . Szed teraz spokojnym, upartym krokiem. B y sam i sta ry. U k o c a ycia s t a r o j e s t j a k p o w r a c a j c e mdoci. W s z y s t k o k o c z y si na tym, e nikt n i e s u c h a . Idzie, za w r a c a na rogu, p o t y k a si i n i e m a l upada. W i d z i a e m go. T o mieszne, a l e c o r o b i . M i m o w s z y s t k o w o l i ulic, r a czej u l i c a ni te godziny w domu, ki edy g o r c z k a p r z e s a n i a mu s t a r i z o s t a j e s a m w swoim p o k o j u . I wwczas drzwi o t w i e r a j si w o l n o i pozostaj p r z e z c h w i l u c h y l o n e . W c h o d z i mczyzna. J e s t j a s n o u b r a n y . S i a d a n a p r z e c i w s t a r c a i m i l c z y przez d u g i e m i n u t y . N i e r u c h o m y j a k u c h y l o n e przez c h w i l drzwi. Od czasu do czasu przeciga r k p o w o s a c h i c i c h o w z d y c h a . K i e d y j u dugo p a t r z y na starego j e d n a k i m spojrzeniem cikim od smutku, ci c h o odchodzi. Z a n i m s u c h y t r z a s k drzwi; s t a r y nie rusza si przeraony, z k w a n y m i b o l e s n y m l k i e m w rodku. A l e n a u l i c y n i e j e s t sam, c h o m a o s p o t y k a ludzi. G o r c z k a w n i m piewa. P r z y p i e s z a kroku: j u t r o wszystko s i zmieni, j u t r o . N a g l e odkrywa, e j u t r o b d z i e t a k i e sa mo i p o j u t r z e , i w s z y s t k i e i n n e dni. I to n i e o d w r a c a l n e od k r y c i e miady go. T a k i e m y l i zabijaj. I c z o w i e k si za-
b i j a , p o n i e w a n i e m o e i c h znie a l b o , j e l i j e s t m o d y , u k a d a j e w zdania. Stary, szalony, pijany niewiadomo. Koniec bdzie m i a godny, w r d szlochu i podziwu. U m r z e p i k n i e , to z n a c z y c i e r p i c . T o b d z i e m u p o c i e c h . I dokd zreszt i : j e s t stary, n a zawsze. L u d z i e buduj n a s t a r o c i . T s t a ro, osaczon w s z y s t k i m , c o n i e o d w r a c a l n e , c h c u w i c i p r n o w a n i e m , l e c z o n o w a n i e pozostawia i c h b e z o b r o n y . Chc zosta k i e r o w n i k a m i warsztatw, aby jako emeryci spdzi r e s z t dni w m a y m d o m k u . A l e k i e d y j u zaszli w l a t a c h daleko, wiedz, e t o fasz. T r z e b a i m i n n y c h l u dzi. J e m u za t r z e b a s u c h a c z y , b y u w i e r z y , e yje. T e r a z u l i c e b y y c i e m n i e j s z e i b a r d z i e j puste. G o s y m i j a y g o jeszcze. W dziwnym uspokojeniu wieczora staway si bar dziej uroczyste. Za wzgrzami otaczajcymi miasto by j e s z c z e b l a s k dnia. O g r o m n y dym, n i e w i a d o m o skd, po j a w i si z a p o r o n i t y m i w i e r z c h o k a m i . W z n o s i si po woli i ukada pitrami j a k wierk. j t n y u m i e c h n i e b a , czu martwy. C z y t r z e b a o p i s y w a drug s t r o n t e g o p i k n e g o m e d a l u ? M o n a si domyli, e w b r u d n y m i c i e m n y m p o k o j u stara nakrya do stou, do e kiedy kolacja bya Znw gotowa, go na u s i a d a , s p o j r z a a na z e g a r e k , p o c z e k a a c h w i l i z ape t y t e m z a b r a a si jedzenia. Mylaa: pado." I wszystko byo jasne. si sam, S t a r y z a m k n oczy. bezradny, nagi, ju W o b e c ycia, k t r e z a g a r n i a y odgosy m i a s t a i gupi, o b o
M i e s z k a l i w p i c i o r o : b a b k a , j e j m o d s z y syn, j e j starsza crka i d w o j e dzieci tej ostatniej. Syn by prawie nie m y ; c r k a u o m n a , m y l a a z t r u d e m , a z d w o j g a dzieci s t a r s z y p r a c o w a j u w t o w a r z y s t w i e ubezpiecze, modszy za uczy si. M a j c siedemdziesit l a t b a b k a rzdzia j e s z cze w s z y s t k i m . N a d j e j k i e m m o n a b y o z o b a c z y por t r e t , gdzie modsza o pi l a t , w y p r o s t o w a n a w s w o j e j c z a r n e j s u k n i s pi t ej u szyi m e d a l i o n e m , b e z j e d n e j z m a r s z c z k i na t w a r z y o o c z a c h o g r o m n y c h , j a s n y c h i z i m n y c h , t r w a a
w p o s t a w i e k r l e w s k i e j , k t r e j w y r z e k a si d o p i e r o p n i e j i k t r u s i o w a a n i e k i e d y odnale, g d y sza u l i c . T y m j a s n y m oczom wnuk jej zawdzicza w s p o m n i e n i e , od ktrego rumieni si jeszcze. S t a r a kobieta czekaa, a z j a w i si gocie, p o c z y m p y t a a p a t r z c n a n i e g o s u r o w o : K o g o wolisz, t w o j m a t k c z y t w o j b a b k ? " G r a n a b i e r a a ostroci, gdy c r k a b y o o b e c n a . Bo we wszystkich wypadkach dziecko odpowiadao: B a b k " , z wielkim po r y w e m m i o c i w s e r c u dla t e j m a t k i , k t r a m i l c z a a zaw sze. Albo te, kiedy gocie dziwili si temu wyznaniu, m w i a : B o ona g o w y c h o w a a . " T a k w i c s t a r a k o b i e t a u w a a a , e m i o j e s t rzecz, k t r e j s i w y m a g a . Z poczucia, e j e s t dobr m a t k rodzi ny, jego czerpaa mierci swoj surowo i nietolerancj. si rodzin. Nigdy nie zdradzia swego m a i u r o d z i a mu dziewicioro dzieci. Po energicznie zaja Opuciwszy f a r m w okolicy, osiedli w s t a r e j i u b o g i e j dzielnicy, gdzie mieszkali ju od dawna. Tej kobiecie na pewno nie brako zalet. Ale swoim wyda wnukom, ktrzy byli w w i e k u sdw a b s o l u t n y c h ,
w a a si t y l k o k o m e d i a n t k . D o w i e d z i e l i s i n a p r z y k a d od j e d n e g o z w u j w c i e k a w e j h i s t o r i i . T e n ostatni, przy szedszy z wizyt do t e c i o w e j , u j r z a j siedzc bezczyn n i e p r z y o k n i e . A l e p r z y j a go ze c i e r k w r c e , p r z e p r a szajc, e n i e m o e p r z e r w a p r a c y , z a j c i a d o m o w e n i e zostawiaj j e j wolnej atwoci. Cierpiaa chwili. I prawd mwic, tak byo te na okropne wymioty zwizane ze w s z y s t k i m . Po sporze r o d z i n n y m m d l a a z n a j w i k s z z p o d r a n i e n i e m w t r o b y . A l e w t y m wzgldzie n i e c z u a s i z o b o w i z a n a d o n a j m n i e j s z e j powcigliwoci. N i e r o b i c ceregieli, w y m i o t o w a a h a a l i w i e d o k u c h e n n e g o k u b a n a m i e c i . W r a c a a b l a d a , z oczami p e n y m i e z o d w y s i k u , i k i e d y proszono j , by si p o o y a , p r z y p o m i n a a , e k u c h n i a j e s t na j e j g o w i e i i l e od n i e j zaley w d o m u : T o ja tu robi wszystko." I jeszcze: Co bdzie z wami, gdy m n i e z a b r a k n i e ! " D z i e c i p r z y z w y c z a i y si, b y nie z w r a c a u w a g i n a j e j wymioty, na ataki", j a k mwia, ani na j e j skargi. P e w -
n e g o d n i a p o o y a si i zadaa l e k a r z a . S p r o w a d z o n o go, e b y zrobi, j a k c h c i a a . P i e r w s z e g o dnia orzek, e t o z w y k a n i e d y s p o z y c j a , drugiego, e t o r a k w t r o b y , t r z e ciego, e c i k a t a c z k a . A l e m o d s z e z dzieci u p a r o si, e b y widzie w t y m t y l k o n o w k o m e d i , b a r d z i e j prze m y l n e u d a w a n i e . Nie czuo n i e p o k o j u . T a k o b i e t a z b y t j e uciskaa, eby j e g o pierwsze wraenia mogy b y pesymis t y c z n e . I j e s t t e rodzaj j e j naprawd zazna: zwrcia si do rozpaczliwej posuna odwagi w j a s n o c i udawanie jak a do widzenia i odmowie kochania. Ale grajc chorob, mona babka m i e r c i . O s t a t n i e g o dnia r o z p i e r a y j gazy. B e z e n a d y wnuka: Widzisz, pierdz prosi." U m a r a w godzin p o t e m . J e j w n u k , czu t o teraz, n i c z t e g o n i e zrozumia. N i e m g u w o l n i s i o d myli, e t a k o b i e t a o d e g r a a p r z e d n i m o s t a t n i i n a j p o t w o r n i e j s z ze s w y c h k o m e d i i . Z a s t a n a w i a si, c z y c z u j e al, a l e n i e czu adnego. P a k a dopiero w d n i u pogrzebu, p o n i e w a p a k a l i wszyscy, a l e z obaw, e n i e j e s t s z c z e r y i e k a m i e w o b l i c z u m i e r c i . B y to p i k n y dzie z i m o w y z p r o m i e n i a m i s o c a . W b k i c i e n i e ba odgadywao si chd powleczony mona zotem. Cmentarz wznosi si n a d miastem i byo widzie p i k n e ,
p r z e j r z y s t e s o c e , s p a d a j c e na z a t o k drc od w i a t a j a k w i l g o t n e usta.
W s z y s t k o t o n i e c z y si z e s o b ? P i k n a p r a w d a . K o b i e t a , k t r s i zostawia, b y i d o k i n a , s t a r y c z o w i e k , k t r e g o si n i e s u c h a , m i e r , k t r a n i c z e g o n i e odkupuje, a z drugiej s t r o n y c a e w i a t o w i a t a . I c to znaczy, j e l i zgodzi si na w s z y s t k o ? Chodzi o trzy losy podobne, a p r z e c i e r n e . m i e r dla w s z y s t k i c h , a l e k a d e m u j e g o w a s n a . M i m o w s z y s t k o s o c e g r z e j e n a m koci.
P O M I D Z Y
TAK
N I E
J e l i t o prawda, e j e d y n e r a j e t o r a j e u t r a c o n e , w i e m teraz, j a k n a z w a to czue i nieludzkie, co j e s t dzi we mnie. Emigrant powraca do ojczyzny. A ja wspominam. I r o n i a , sztywno, w s z y s t k o n i k n i e w r c i e m . Nie c h c p r z e u w a szczcia. P r o s t s z e to i a t w i e j s z e . W t y c h bo w i e m godzinach, k t r e z g b i z a p o m n i e n i a p r z y w o u j ku sobie, nietknita pozostaa pami czystego wzruszenia, jest c h w i l a zawieszona w w i e c z n o c i . T y l k o to p r a w d z i w e
we m n i e i w i e m o t y m zawsze za pno.
K o c h a m y gest
n a g l e s i z a a m u j c y , d r z e w o d o b r z e osadzone w k r a j o b r a zie. I e b y odtworzy t mio, m a m y t y l k o szczeg, a l e to w y s t a r c z a : zapach p o k o j u zbyt dugo z a m k n i t e g o , szcze g l n y odgos k r o k u n a drodze. T a k j e s t z e m n . I j e l i ko c h a e m w w c z a s w oddaniu, b y e m sob, b o t y l k o m i o nas s o b i e p r z y w r a c a . Powolne, spokojne i powane wracaj te godziny, tak s a m o m o c n e , t a k s a m o w z r u s z a j c e dlatego e j e s t w i e czr, czas s m u t n y i n i e j a s n e p r a g n i e n i e w n i e b i e b e z wiat a. K a d y gest odnaleziony odkrywa mnie sobie. Powie dziano m i k i e d y : T a k t r u d n o j e s t y . " I sysz ton. I n n y m r a z e m kto szepn: wa cierpienie." Kiedy Najgorszym bdem si skoczy, strj j e s t zada gd ycia wszystko mimo
W r a c a m y d o s i e b i e . C z u j e m y nasz r o z p a c z i k o c h a m y j l e p i e j . T a k , t o m o e j e s t szczcie, l i t o c i w e p o c z u c i e n a szego nieszczcia. T a k j e s t dzisiejszego w i e c z o r a . W tej kawiarni maure taskiej, na skraju arabskiego miasta, nie przywouj mi n i o n e g o szczcia, a l e dziwne d o z n a n i e . J e s t j u noc. N a cianach lwy kanarkowego koloru cigaj zielono ubra n y c h szejkw wrd palm o piciu gaziach. W kcie ka wiarni acetylenowa lampa rzuca niepewne wiato. P r a w d z i w e w i a t o p y n i e z o g n i a p o n c e g o w m a y m piecu, o z d o b i o n y m zielon i t e m a l i . P o m i e o w i e t l a ro d e k s a l i i c z u j j e g o o d b l a s k na t w a r z y . S i e d z t w a r z do drzwi i do zatoki. W a c i c i e l k a w i a r n i p r z y k u c n w k c i e i z d a j e s i p a t r z e na m j p u s t y k i e l i s z e k z l i c i e m m i t y na dnie. wiata W k a w i a r n i pusto, h a a s y m i a s t a w dole, d a l e j zatoki. Sysz mocny oddech Araba, jego oczy
b y s z c z w p m r o k u . C z y d a l e k o to g o s m o r z a ? W dugich r y t m a c h w i a t l e m i s w o j e w e s t c h n i e n i e i o f i a r o w u j e obo j t n o i s p o k j tego, co n i e u m i e r a . W w i e l k i c h czerwo n y c h o d b l a s k a c h l w y faluj n a c i a n a c h . R o b i si c h o d n o . S y r e n a na morzu. L a t a r n i e zaczynaj si obraca: nie wiata. Z tej obojtnoci rodzi si jaki wia t o zielone, c z e r w o n e , b i a e . I w c i to w i e l k i e w e s t c h n i e tajemniczy Myl piew. I oto j e s t e m p r z y w r c o n y m o j e j ojczynie.
o dziecku, k t r e m i e s z k a o w b i e d n e j dzielnicy. Ta dziel nica, ten dom! B y o tylko j e d n o pitro, schody nieowie t l o n e . Dzi j e s z c z e , p o dugich l a t a c h , m g b y t a m w r c i noc. W i e , e w p a d b y n a g r b i e g i e m , nogi zachoway dokadn miar nie potknwszy stopni. do Jego po si a n i razu. J e g o c i a o j e s t p r z e s y c o n e t y m d o m e m . J e g o wysokoci r k a o d r a z i n s t y n k t o w n , n i e z w a l c z o n nigdy, rczy. T o p r z e z k a r a l u c h y . W przed letnie wieczory robotnicy si bramy. zasiadaj wieczorem. Ale na balkonach. obok U n i e g o b y o t y l k o m a e okno. W y n o s z o n o w i c k r z e s a dom i od delektowano bramy do Ulica, s p r z e d a w c y lodw, k a w i a r n i e n a p r z e c i w i h a a s dzieci b i e gajcych przede wszystkim n i e b o p o m i d z y w i e l k i m i fikusami. W b i e d z i e j e s t s a m o t -
no,
a l e samotno,
ktra
kadej
rzeczy
przydaje
cen.
P r z y p e w n y m stopniu b o g a c t w a n i e b o i n o c p e n a gwiazd zdaj si d o b r a m i n a t u r a l n y m i . U dou d r a b i n y n i e b o od zyskuje jednak cay swj sens: jest niezmierzon ask. L e t n i e n o c e , t a j e m n i c e , w k t r y c h dr gwiazdy! Za dziec kiem by cuchncy korytarz, poamane krzeseko uginao si t r o c h pod nim. A l e wznisszy oczy, pi czyst noc. C z a s e m przejeda w i e l k i i s z y b k i t r a m w a j . Na rogu uli cy podpiewywa pijak nie mcc Matka dziecka take milczaa. jednak ciszy. pytano I j: to b y a j e j spra Czasem
O c z y m m y l i s z ? " O n i c z y m " ,
odpowiadaa.
p r a w d a . W s z y s t k o b y o tu, w i c n i c . J e j ycie,
wy, j e j dzieci b y y tu, o b e c n o z b y t n a t u r a l n a , e b y mo n a j odczu. B y a u o m n a , m y l a a z t r u d e m . M a t k mia a s u r o w i wadcz, k t r a p o w i c a a w s z y s t k o prnoci d r a l i w e g o zwierzcia i k t r a dugo rzdzia s a b y m u m y s e m c r k i . W y z w o l o n a dziki m a e s t w u , w r c i a potul n i e p o m i e r c i m a . P o l e g n a polu c h w a y , j a k t o s i m wi. W z o c o n e j r a m c e na p o c z e s n y m m i e j s c u m o n a zoba czy k r z y w o j e n n y i m e d a l s a n o te wdowie znaleziony wojskowy. w ciele Ze szpitala przy odamek granatu.
W d o w a g o z a c h o w a a . O d d a w n a j u si n i e m a r t w i . Z a p o m n i a a o mu, a l e m w i j e s z c z e o o j c u s w o i c h dzieci. e b y w y c h o w a t e dzieci, p r a c u j e i o d d a j e z a r o b i o n e p i e nidze m a t c e . T a troszczy si o i c h e d u k a c j przy p o m o c y rzgi. K i e d y uderzy z b y t m o c n o , c r k a m w i : N i e bij p o g o w i e . " P o n i e w a s t o j e j dzieci, k o c h a j e . K o c h a j e j e d nakow mioci, ktrej nigdy im nie okazuje. Czasem, j a k w j e d e n z t y c h wieczorw, k t r e on p a m i t a , wrciwszy po m c z c e j p r a c y (chodzi do sprztania), z a s t a j e d o m pu sty. S t a r a w y s z a po s p r a w u n k i , dzieci s j e s z c z e w szko le. S i a d a wwczas na k r z e l e i s p o j r z e n i e j e j p u s t y c h oczu z a t r a c a si w b i e g u r o w k a m i d z y d e s k a m i podogi. Wo k n i e j g s t n i e j e noc, w k t r e j to m i l c z e n i e j e s t n i e u l e czaln rozpacz. J e l i d z i e c k o wchodzi w t e j chwili, widzi chud sylwetk o kocistych ramionach i staje: boi si. Z a c z y n a czu w i e l e rzeczy. N i e c a k i e m j e s z c z e dostrzega wasne istnienie. Ale cierpi wobec tej zwierzcej niemo-
t y . C z u j e lito d o m a t k i ; c z y t o z n a c z y k o c h a ? Nigdy g o n i e piecia, nie umiaaby. Stoi wic i patrzy na ni przez dugie minuty. W poczuciu o b c o c i zdaje sobie spraw z j e j c i e r p i e n i a . O n a n i e syszy go, b o j e s t g u c h a . Z a c h w i l s t a r a w r c i , y c i e odyje: o k r g e w i a t o n a f t o w e j l a m py, c e r a t a , k r z y k i , g r u b e s o w a . A l e t e r a z t a cisza z a k r e l a pauz, c h w i l n i e w y m i e r n . C z u j c t o n i e j a s n o , d z i e c k o m y l i , e w j e g o p o r y w i e j e s t m i o do m a t k i . I t a k po winno by, skoro to jego matka. O n a n i e m y l i o n i c z y m . Z e w n t r z wiato, h a a s y ; t u cisza w c i e m n o c i . D z i e c k o w y r o n i e , n a u c z y si. W y c h o w u j j e i zadaj o d n i e g o wdzicznoci, j a k g dy b y osz czdzono m u c i e r p i e n i a . Z j e g o m a t k n a zawsze pozosta n t e cisze. O n w y r o n i e w c i e r p i e n i u . B y c z o w i e k i e m , t o t y l k o si liczy. B a b k a u m r z e , p o t e m m a t k a , on. M a t k a d r g n a . P r z e l k a si. robio lekcje. Jest dzi e w Wyglda idiotycznie t a k D z i e c k o od Jest teraz jednak kawiarni. liczy? n a n i p a t r z c . N i e c h idzie o d r o b i l e k c j e . ndznej to si czowiekiem. Prawda,
Trzeba
p rzy zn a , e nie, s k o r o o d r a b i a n i e l e k c j i i zgoda na to, a b y by czowiekiem, prowadzi tylko do staroci. A r a b w s w o i m k c i e , wci p r z y k u c n i t y , t r z y m a s t o p y w d o n i a c h . Z t a r a s w dobiega z a p a c h p a l o n e j k a w y i oy w i o n e r o z m o w y m o d y c h gosw. Z n o w u p o w a n y i d e l i katny ton holownika. i z wszystkich ta matki! jego tylko nej obietnica wiat koczy si tu trosk Obojtno samotno jak tej c o dzie teraz dziw daje bezmiernych ogromna pozostaje wiata
pokoju.
Jedynie
mi miar tej obojtnoci. Pewnego wieczora wezwano do n i e j syna, j u w t e d y dorosego. Z p r z e r a e n i a d o s t a a c i k i e g o wstrzsu mzgu. Z k o c e m d n i a l u b i a siadywa na balkonie. Braa krzeso i przykadaa usta do zimnego i s o n e g o elaza. P a t r z y a w t e d y n a p r z e c h o d n i w . Z a n i ciemno zbieraa si z wolna. Przed ni nagle rozwietla y si s k l e p y . N a u l i c a c h p r z y b y w a o ludzi i w i a t e . Z a t r a c a a si w t y m w p a t r y w a n i u b e z c e l u . T e g o w i e c z o r a p o j a w i s i z a n i j a k i czowiek, p o w l k j , s t e r r o r y z o wa i uciek syszc haas. Nie zauwaya nic i zemdlaa.
B y a w ku, k i e d y s y n przyszed. P o s t a n o w i zosta z n i n a noc, j a k l e k a r z zaleci. P o o y si n a ku o b o k n i e j , n a k o d r z e . B y o l a t o . P r z e g r z a n y pokj p e e n b y j e s z c z e l k u po n i e d a w n y m zajciu. R o z l e g a y si k r o k i i s k r z y p i a y drzwi. W c i k i m p o w i e t r z u unosi si z a p a c h o c t u , k t r y m n a t a r t o c h o r . O d czasu d o czasu r u s z a a si, j c z a a , u n o s i a n a g l e . W y d z i e r a a go w w c z a s z k r t k i e g o snu, z k t r e g o w y n u r z a s i z l a n y potem, a l e j u p r z y t o m ny i zegarek, w ktry zapada ciko, spojrzawszy wpierw na gdzie taczy, trzykrotnie powtrzony, pomyk
l a m p k i n o c n e j . D o p i e r o pniej zrozumia, j a k s a m i b y l i t e j n o c y . S a m i p r z e c i w w s z y s t k i m . I n n i " spali, kiedy oni o d d y c h a l i gorczk. W t y m s t a r y m d o m u w s z y s t k o zdawa o si w w c z a s p u s t e . T r a m w a j e n o c n e oddalajc si ods c z a y c a n a d z i e j , k t r przynosz n a m ludzie, wszystk p e w n o , k t r d a j e n a m h a a s miast. D o m o d b r z m i e w a j e s z c z e i c h dwikiem, a l e stopniowo w s z y s t k o gaso. Z o s t a w a t y l k o w i e l k i ogrd ciszy, w k t r y m n i e k i e d y p r z e m y k a y si l k l i w e j k i c h o r e j . N i g d y j e s z c z e n i e czu si t a k p o z b a w i o n y g r u n t u . w i a t stopnia, a w r a z z n i m zu dzenia, e z k a d y m d n i e m rozpoczyna si y c i e . N i e b y o j u nic, a n i studiw, w restauracji, ani ani ambicji, ani ulubionej kolorw. potrawy uprzywilejowanych Nic tylko
c h o r o b a i m i e r , w k t r y c h czu si pogrony... A j e d n a k y w t e j s a m e j godzinie, gdy w i a t run. I n a w e t w k o cu zasn. Z a b i e r a j c j e d n a k ze sob r ozpaczliwy i c z u y obraz samotnoci we dwoje. Pniej, znacznie pniej, m i a s o b i e p r z y p o m n i e t e n p o m i e s z a n y z a p a c h p o t u i octu, t c h w i l , gdy czu wizy c z c e g o z m a t k . J a k g d y b y o n a b y a o g r o m n litoci j e g o s e r c a , o t a c z a j c g o zew szd, c i e l e s n teraz, i z w i e l k i m s t a r a n i e m , b e z l k u o fasz, grajc rol starej biednej k o b i e t y o w z r u s z a j c y m losie. T e r a z p o m i e p r z y k r y w a popi. W c i t o s a m o west c h n i e n i e ziemi. S y c h a p e r l i s t y p i e w p t a k a , n a k t r y n a k a d a si r o z e m i a n y gos k o b i e c y . w i a t a n a z a t o c e s b l i e j r y b a c k i e odzie w r a c a j do p o r t u . Z t r j k t a n i e ba, k t r y widz z mego miejsca, zniky chmury. Peen gwiazd dry pod c z y s t y m t c h n i e n i e m , w o k m n i e z w o l n a
noc, bo gdy dostrzego si p e w n p r z e j r z y s t o ycia, n i c j u n i e m a z n a c z e n i a . C z o w i e k cierpi, nieszczcia przy chodz j e d n e p o drugich. P o t r a f i j e znie, zgadza si n a s w j los. S z a n u j go. I nagle, p e w n e g o wieczora, t y l e co n i c : s p o t y k a p r z y j a c i e l a , k t r y m u b y b a r d z o bliski. P r z y j a c i e l r o z m a w i a z n i m j a k z o b c y m . A t a m t e n w r a c a do domu i z a b i j a si. P o t e m opowiada si o m i o s n y c h c i e r p i e n i a c h i u t a j o n y m d r a m a c i e . Nie. I j e l i k o n i e c z n i e j u t r z e b a znale powd, zabi si, p o n i e w a p r z y j a c i e l roz m a w i a z n i m j a k z o b c y m . T a k w i c za k a d y m r a z e m , gdy zdawao mi si, e dowiadczam gbokiego sensu wiata, w s t r z s a a m n j e g o prostota. M o j a m a t k a t a m t e g o w i e c z o r a i j e j dziwna o b o j t n o . I n n y m r a z e m m i e s z k a e m s a m w w i l l i na przedmieciu, z p s e m tylko, p a r k o t w i i c h m a y m i : w s z y s t k i e b y y c z a r n e . K o t k a n i e zdo aa ich wykarmi. Kolejno umieray. Pokj by peen nie czystoci. Co w i e c z r , k i ed y w r a c a e m , j e d n o z kocit l e a o sztywne, z w y k r z y w i o n y m p y s z c z k i e m . zobaczyem ostatnie, Pewnego razu n a wp j u z j e d z o n e przez m a t k . caej ndzy i z rkami w
C u c h n o . Z a p a c h m i e r c i miesza s i z z a p a c h e m u r y n y . U s i a d e m w t e d y porodku t e j n i e c z y s t o c i a c h , w d y c h a j c zapach g n i c i a , p a t r z y e m dugo na o s z a l a y p o m i e w z i e l o n y c h o c z a c h kotki, n i e r u c h o m e j w s w o i m k c i e . T a k . I t a k j e s t dzisiaj. G d y n i e m a l n i c j u n i e zostaje i n i e ma czegokolwiek, co p r o w a d z i o b y d o czegokolwiek, A l e d l a c z e g o przy ani nadzieja, ani r o z p a c z n i e zdaj s i u z a s a d n i o n e i c a e y c i e streszcza s i w j e d n y m o b r a z i e . t y m si z a t r z y m y w a ? P r o s t e , wszyst ko j e s t p r o s t e w w i a t a c h l a t a r zielonym, czerwonym, b i a y m ; w wieoci n o c y i z a p a c h a c h m i a s t a , i j e g o ndzy, k t r e d o c i e r a j d o m n i e . J e l i dzi p e w i e n o b r a z dzieci s t w a z j a w i a si p r z e d e mn, j a k e n i e zgodzi si n a l e k c j m i o c i i b i e d y ? J e l i t a godzina j e s t j a k pauza p o m i dzy t a k i nie, i n n y m w s t r t u ycia. Tak, pozostawiam godziny nadziei i czy prozgarn jedynie przejrzysto
stot u t r a c o n y c h r a j w : w j e d e n obraz. T a k w i c , c a k i e m n i e d a w n o , w domu s t a r e j kay si: No t a k , m a m o . No tak. Nudzisz si? N i e m w i duo? N i g d y n i e m w i e duo. d z i e l n i c y s y n odwiedzi m a t k . U s i e d l i n a p r z e c i w siebie w milczeniu. I c h s p o j r z e n i a spot
I p i k n y u m i e c h , w k t r y m n i e b i o r u d z i a u usta, za g a r n i a j e j t w a r z . T o p r a w d a , nigdy z n i n i e mwi. A l e p o co, doprawdy? G d y si milczy, s y t u a c j a s t a j e si j a s n a . J e s t j e j s y n e m , o n a j e s t j e g o m a t k . Moe m u powiedzie: Wiesz." S i e d z i n a s k r a j u k a n a p y , s t o p y przy sobie, r c e zczo n e n a k o l a n a c h . O n n a k r z e l e ; c z asem n a n i spoglda i p a l i b e z przerwy. Cisza. N i e p o w i n i e n e t y l e pali. To p r a w d a . Z a p a c h y dzielnicy wchodz przez o k n o . H a r m o n i a z s siedniej kawiarni, przypieszony na ronie, ruch wieczora, zapach m i s a pieczonego ktre wkada s i pomidzy P a l c e ma
d w a k a w a k i c i g n c e j si b u k i , d z i e c k o p a c z c e n a uli cy. M a t k a wstaje i bierze robot na drutach. z e s z t y w n i a e i z n i e k s z t a c o n e przez a r t r e t y z m . N i e p r a c u j e s z y b k o : t r z y k r o t n i e n a b i e r a t o s a m o oczko i k i e d y p r u j e c a y rzdek, s y c h a g u c h y szmer. T o bdzie k a m i z e l k a . P r z y p n d o n i e j b i a y k o n i e r z y k . T o i m j c z a r n y paszcz w y s t a r c z y m i n a c a j e sie. W s t a a , eby z a p a l i w i a t o . T e r a z c i e m n i a si w c z e n i e . To p r a w d a . Nie b y o j u lato, a j e s z c z e n i e j e s i e . W spokojnym niebie wisz? Nie, to t y l k o t a k , eby co powiedzie. Przejeda tramwaj. Samochd. pokrzykiway jerzyki. Przyjdziesz niedugo? P r z e c i e j e s z c z e n i e odszedem. D l a c z e g o o t y m m
C z y to p r a w d a , e j e s t e m p o d o b n y do o j c a ? O, w y k a p a n y o j c i e c . N i e z n a e go, n a t u r a l n i e . M i a e p roku, k i e d y u m a r . A l e g d y b y m i a m a y w s i k ! Bez przekonania mwi o ojcu. adnego wspomnienia, adnego w z r u s z e n i a . N a p e w n o t a k i s a m c z o w i e k j a k w i e lu i n n y c h . P o s z e d zreszt na w o j n z w i e l k i m z a p a e m . C z a s z k a r o z u p a n a n a d M a r n . l e p y i k o n a j c y przez t y dzie: n a z w i s k o w y p i s a n e n a p o m n i k u k u czci p o l e g y c h w z n i e s i o n y m przez gmin. Z r e s z t to i l e p i e j m w i m a t k a . W r c i b y l e py albo o b k a n y . I wtedy, biedak... To p r a w d a . Co wic zatrzymuje surdalna go w tym pokoju, jeli nie pew no, e t a k w a n i e trzeba, j e l i n i e poczucie, e c a a a b p r o s t o t a w i a t a s c h r o n i a si t u t a j ? P r z y j d z i e s z znowu powiedziaa. W i e m , e duo p r a c u j e s z . T y l k o e od czasu do czasu... A l e gdzie j e s t e m t e r a z ? J a k oddzieli t pust k a w i a r n i od t e g o p o k o j u z przeszoci? N i e w i e m ju, czy yj, c z y w s p o m i n a m . W i d a w i a t a l a t a r . A r a b s t a j e przede m n i mwi, e z a m y k a . T r z e b a odej. N i e c h c j u schodzi p o t y m t a k n i e b e z p i e c z n y m stoku. Patrz raz jeszcze na z a t o k i j e j w i a t a ; to, co dobiega do mnie, n i e j e s t j e d n a k nadziej lepszych dni, a l e pogodn i prost o b o j t n o ci w o b e c w s z y s t k i e g o i w o b e c s a m e g o siebie. T r z e b a z a m a t l i n i n a z b y t m i k k i n a z b y t a t w . I t r z e b a mi c a e j j a s n o c i widzenia. T a k , w s z y s t k o j e s t proste. T o l u dzie w s z y s t k o k o m p l i k u j . N i e c h n a s n i e k a r m i b a j k a m i . N i e c h n i e m w i o s k a z a n y m na m i e r : S p a c i dug spo eczestwu", ale: Utn mu gow." To wydaje si drob n o s t k . A l e j e s t n i e j a k a rnica. A poza tym s ludzie, k t r z y wol p a t r z e s w e m u p r z e z n a c z e n i u w oczy.
M I E R
D U S Z Y
P r z y j e c h a e m do P r a g i o szstej w i e c z r . B a g a zanio s e m od razu do p r z e c h o w a l n i . M i a e m d w i e godziny na z n a l e z i e n i e hotelu. I w y p e n i a o m n i e szczeglne poczucie wolnoci, odkd nie ciyy m i ju moje dwie walizki. Z d w o r c a r u s z y e m wzdu ogrodw i z n a l a z e m si n a g l e w s a m y m c e n t r u m , na p l a c u w. W a c a w a p r z e l e w a j c y m si od ludzi o tej porze. W o k milion istot, k t r e yy do t d i z k t r y c h e g z y s t e n c j i n i c do m n i e n i e dotaro. y y . B y e m o t y s i c e k i l o m e t r w od m o j e g o k r a j u . N i e rozu miaem ich jzyka. Wszyscy szli szybko. I wyprzedzajc m n i e wszyscy si ode m n i e odczali. Z g u b i e m k r o k . M i a e m m a o pienidzy. Na sze dni. P o t e m m i e l i przy j e c h a p r z y j a c i e l e . A l e i to budzio we m n i e obawy. Zacz e m w i c rozglda s i z a s k r o m n y m h o t e l e m . B y e m w n i e z n a n y m miecie, wszystko w o k m n i e p e n e b y o wia te, m i e c h w i k o b i e t . S z e d e m t e r a z s z y b c i e j . T e n po pieszny k r o k mia w sobie co wygldzie i takime wejciu Otwieram ceny: jest z ucieczki. mi si Okoo smej, zmczony, d o t a r e m do S t a r e g o M i a s t a . H o t e l o s k r o m n y m wyda drzwi: zachcajcy. bardzo ni luksu myla W c h o d z . W y p e n i a m f o r m u l a r z , b i o r k l u c z . P o k j 34, n a t r z e c i m pitrze. sowe. Szukam wntrze dwukrotnie wysza,
e m . S p r a w a pienidzy s t a j e si draliwa. Musz y j a k najtaniej w t y m wielkim miecie. Niepokj, niejasny jesz cze przed chwil, n a b i e r a k s z t a t w . N i e c z u j si d o b r z e :
pusty, w y d r o n y
od
rodka.
Moment
jasnoci
jednak: najzuzje,
susznie myl
peniejsz obojtno w sprawach pieninych. S k d wic Tymczasem w y j znowu i szuka s k r o m n e j r e s t a u r a c j i . Na aden po s i e k nie p o w i n i e n e m w y d a w a w i c e j Ze wszystkich restauracji, ju moje ni dziesi koron. n a j t a s z a wygl wej. Jest fres ktre mijam, manewry:
k a m i . K l i e n t e l a do p o m i e s z a n a . K i l k a dziewczyn w k c i e pali p a p i e r o s y i r o z m a w i a p o w a n i e . Mczyni jedz, wikszo bez w i e k u i b e z b a r w y . K e l n e r , kolos w zatusz c z o n y m smokingu, z w r a c a k u m n i e o g r o m n t w a r z bez w y razu. S z y b k o , n a c h y b i trafi, p o k a z u j m u n a k a r c i e j a k n i e z r o z u m i a dla m n i e nazw. Ale n i e w y g l d a na to, e obejdzie si bez w y j a n i e . K e l n e r z a d a j e m i p y t a n i e p o czesku. kiego, Odpowiadam przy pomocy ktr znam. On N i e zna woa jedn z tej odrobiny niemiec Ogarnia ktra mnie zbli niemieckiego.
zdenerwowanie.
dziewczyn,
a si w pozie k l a s y c z n e j , l e w a r k a na biodrze, w p r a w e j papieros i w i l g o t n y u m i e c h . S i a d a przy m o i m s t o l e i p y t a p o n i e m i e c k u , n a j w y r a n i e j z n a j c t e n j z y k r w n i e licho, jak ja. W s z y s t k o si w y j a n i a . K e l n e r c h c i a mi poleci specjalno kuchni. Ryzykuj, zgadzam si n a s p e c j a l n o
k u c h n i . D z i e w c z y n a m w i do m n i e , a l e j u n i c n i e rozu m i e m . P o t a k u j , oczywicie z n a j w i k s z y m p r z e j c i e m , na j a k i e m n i e s t a . A l e j e s t e m t u obcy. W s z y s t k o m n i e dra ni, n i e czuj ju godu. I wci to b o l e s n e ostrze we m n i e i c i n i c i e w rodku. Z a m a w i a m dla niej piwo, znam p r z e c i e obyczaje. Z j a w i a si s p e c j a l n o k u c h n i , z a b i e r a m s i do j e d z e n i a : k l a j s t e r z m k i i misa, m d l c y w s k u t e k nieprawdopodobnej iloci kminku. Ale myl o czym in p a t r z c na g r u b e i umiechnite nym, o niczym raczej,
u s t a k o b i e t y siedzcej n a p r z e c i w . M o e myli, e t o p r o p o z y c j a ? J e s t t e r a z przy m n i e i j u si lepi. P o w s t r z y m u j j m a c h i n a l n y m g e s t e m . ( B y a b r z y d k a . Czsto m y l a em, e gdyby ta dziewczyna bya pikna, uniknbym
wszystkiego, c o n a s t p i o potem.) B a e m s i z a c h o r o w a tu, pord t y c h w s z y s t k i c h ludzi g o t o w y c h d o m i e c h u . J e s z c z e bardziej b a e m si samotnoci w moim pokoju hotelowym, b e z p i e n i d z y i b e z aru, z d a n y na s i e b i e i s w o j e n d z n e m y l i . Dzi j e s z c z e z a p y t u j si z zawstydzeniem, j a k to si s t a o , e ta dzika i t c h r z l i w a istota, j a k b y e m wtedy, w y d o s t a a s i z e m n i e . W y s z e d e m . W c z y e m si p o S t a r y m M i e c i e , a l e n i e z d o l n y j u duej d o s a m n a s a m z e sob, w r c i e m do hotelu, p o o y e m si i c z e k a e m na sen, k t r y przyszed n i e m a l n a t y c h m i a s t . K a d y k r a j , gdzie si n i e nudz, j e s t k r a j e m , k t r y m n i e n i c z e g o n i e uczy. T a k i m i z d a n i a m i s t a r a e m si podnie n a duchu. C z y m a m opisywa n a s t p n e dni? W r c i e m d o m o j e j r e s t a u r a c j i . R a n o i w i e c z r u d z i a e m m o i m b y o strasz l i w e danie z k m i n k i e m , od k t r e g o r o b i o mi si n i e d o b r z e . W r e z u l a t a c i e przez c a y dzie z b i e r a o m n i e na w y m i o t y . A l e o p i e r a e m si, wiedzc, e t r z e b a si odywia. C z y m t o b y o zreszt w p o r w n a n i u z cen, j a k m u s i a b y m z a p a ci, g d y b y m c h c i a zmieni r e s t a u r a c j ? T u p r z y n a j m n i e j m n i e znano. U m i e c h a n o si do m n i e i n i k t j u do m n i e n i e m w i . L k t y m c z a s e m rs. Z a b a r d z o b y e m z a j t y t y m o s t r z e m t k w i c y m w m o i m mzgu. P o s t a n o w i e m zorgani z o w a sobie czas, znale w dniu p u n k t y o p a r c i a . L e a e m w ku moliwie n a j d u e j , co odpowiednio s k r a c a o dzie. P o t e m u b i e r a e m si i m e t o d y c z n i e z w i e d z a e m m i a s t o . G u b i e m si w e w s p a n i a y c h b a r o k o w y c h k o c i o a c h , u s i u j c w n i c h znale ojczyzn, a l e o p u s z c z a e m je b a r d z i e j j e s z cze pusty i zrozpaczony po t y m n i e u d a n y m sam na s a m z e sob. B k a e m si n a d W e t a w p r z e c i t s p i e n i o n y m i z a p o r a m i . S p d z a e m d u g i e godziny na p u s t y m i m i l c z c y m H r a d c z y n i e . W c i e n i u k a t e d r y i p a a c w , gdy s o c e c h y l i o s i k u zachodowi, moci, o g a r n i a a m n i e mj s a m o t n y k r o k gono odJadem kolacj wczenie b r z m i e w a n a u l i c a c h . G d y d o c i e r a o t o d o m o j e j wiado panika. i k a d e m si o w p do d z i e w i t e j . S o c e odrywao m n i e od s i e b i e s a m e g o . K o c i o y , p a a c e i m u z e a : p r b o w a e m u m i e r z y t e n l k d z i e a m i sztuki. C h w y t k l a s y c z n y : o d b u n t u r a t o w a s i m e l a n c h o l i . A l e n a p r n o . L e d w o t y l k o wy-
szedem, b y e m o b c y . R a z j e d n a k , w b a r o k o w y m klasztorze na s k r a j u miasta, w a g o d n e j porze z m i e r z c h u , g d y dzwony powoli dzwoniy i g r o n a g o b i z a w i s y w o k s t a r e j w i e y, z a p a c h zi j a k b y i n i c o c i zrodzi we m n i e cisz c a wypenion zami i b y e m ju krok od wyzwolenia. Wr ciwszy w i e c z o r e m n a p i s a e m j e d n y m t c h e m to, c o nastpu j e , powtrzone wiernie, bo w tej emfazie nawet odnajduj zoono m o i c h w c z e s n y c h odczu: I j a k i c h i n n y c h k o r z y c i szuka w p o d r y ? Oto j e s t e m b e z adnego s t r o j u . M i a s t o , k t r e g o s z y l d w n i e u m i e m c z y t a , dziwne l i t e r y , z k t r y m i n i e c z y a d n a blisko, n i e m a j c do kogo p r z e m w i , n i e m o g c n a n a adn r o z r y w k liczy. N i c n i e w y d r z e m n i e z t e g o pokoju, dokd dochodz odgosy o b c e g o miasta, nic n i e powiedzie k u w i a t u domu, k u m i e j s c u , k t r e k o c h a m . M a m w o a , k r z y c z e ? Z j a w i si o b c e t w a rze. K o c i o y , zoto, kadzido w s z y s t k o odrzuca m n i e w codzienno, gdzie c e n kadej r z e c z y j e s t m j lk. K u r t y n a p r z y z w y c z a j e u t k a n a z g e s t w i sw, k t r e ucisza j s e r c e , odsuwa s i z w o l n a , i w i d a b l a d t w a r z n i e p o k o j u . C z o w i e k s a m n a s a m z e sob: dam, a b y b y szcz liwy... A j e d n a k d l a t e g o w a n i e podr owieca. mniej odpornego serca atwiej przenika muzyka Wielka wiata. niezgoda rodzi si m i d z y c z o w i e k i e m i p r z e d m i o t a m i . Do W t y m w i e l k i m o g o o c e n i u s a m o t n e i ndzne drzewo s t a j e s i n a j c z u l s z y m i n a j b a r d z i e j k r u c h y m z obrazw. D z i e a sztuki i u m i e c h y k o b i e t , ludzie na s w o j e j ziemi, p o m n i k i , w k t r y c h streszczaj si w i e k i : w z r u s z a j c y i dostrzegal ny pejza podry. I p o t e m , u k o c a dnia, t e n pokj h o t e lowy, gdzie j a k i n o w y gd duszy rodzi si w e m n i e . " Nie m u s z j e d n a k dodawa, e b y y t o b a j k i , e b y m m g za sn. I w i e m t e r a z , e z P r a g i pozosta mi zapach o g r k w w o c c i e , k t r e sprzedaj na k a d y m r o g u i k t r e si je na ulicy; ten ostry i kwany zapach budzi mj niepokj i w z m a g a go, l e dw o p r z e k r o c z y e m prg h o t e l u . To i m o e j e s z c z e p e w n a m e l o d i a n a a k o r d e o n . G r y w a j pod m o i m i o k n a m i b e z r k i l e p i e c ; siedzc, p o l a d k i e m p r z y t r z y m y w a i n s t r u m e n t i n a c i s k a k l a w i s z e zdrow r k . Z a w s z e b y a to ta s a m a d z i e c i n n a i czua melodia, k t r a budzia m n i e
melodii, i m w i e m do s i e b i e szeptem: Co to znaczy? Co t o z n a c z y ? " A l e n i e d o s z e d e m jeszcze w w c z a s d o kresu. C z w a r t e g o dnia, o k o o dziesitej rano, p r z y g o t o w y w a e m si do wyjcia. Chciaem zobaczy pewien ydowski cmentarz, k t r e g o n i e m o g e m znale poprzedniego dnia. Z a p u k a n o d o drzwi ssiedniego p o k o j u . P o chwili z a p u k a n o znowu. D u g o t y m razem, a l e n a j w i d o c z n i e j d a r e m n i e . K t o s c h o dzi c i k i m k r o k i e m po s c h o d a c h . N i e z a s t a n a w i a j c si n a d t y m , p u s t y od rodka, m a r u d z i e m j e s z c z e t r o c h za b r a w s z y si do o d c z y t y w a n i a sposobu uycia k r e m u do go lenia, k t r e g o u y w a e m zreszt od miesica. Dzie by duszny. Z zasnutego n i e b a miedziany p o b l a s k schodzi na w i e e i k o c i o y s t a r e j P r a g i . J a k co dzie s p r z e d a w c y ga zet z a c h c a l i do k u p i e n i a Narodni P o l i t i k a " . Z t r u d e m w y d o b y e m si z o g a r n i a j c e g o m n i e o s u p i e n i a . A l e wy chodzc napotkaem Posugacz na zasuwk posugacza zapuka od uzbrojonego potem w raz klucze. jeszcze pukanie. Stanem. zamknite znowu,
p r b o w a otworzy drzwi.
B e z skutku. wewntrz.
P u k a n i e o d b r z m i e w a o w p o k o j u t a k g u c h o i ponuro, e zgnbiony wyszedem nie chcc o nic pyta. A l e na ulicy cigao mnie bolesne przeczucie. J a k m a m zapomnie gu pi t w a r z posugacza, j e g o l a k i e r o w a n e , dziwacznie wygi te b u t y i b r a k g u z i k a przy m a r y n a r c e ? Z j a d e m w k o c u obiad, a l e z r o s n c w c i odraz. O k o o drugiej w r c i e m do h o t e l u . S z e p t y p e r s o n e l u n a dole. O d r a z u w s z e d e m n a scho dy, by szybciej z o b a c z y to, czego o c z e k i w a e m . I to b y o t o . P r z e z n a wp u c h y l o n e drzwi p o k o j u wida b y o t y l k o wielk, n i e b i e s k o p o m a l o w a n c i a n . A l e p r z y t u m i o n e wiato, o k t r y m j u w s p o m i n a e m , rzucao na ten e k r a n cie trupa wycignitego na ku i cie policjanta s t o j c e g o n a stray p r z y c i e l e . D w a c i e n i e p r z e c i n a y s i pod k t e m p r o s t y m . T o w i a t o mn w s t r z s n o . A u t e n -
t y c z n e , p r a w d z i w e w i a t o ycia, p o p o u d n i a ycia, w i a t o , w k t r y m widzi si, e si yje. On n i e y. S a m w swo im pokoju. Wiedziaem, e to nie samobjstwo. Wszedem s z y b k o do m o j e g o p o k o j u i r z u c i e m s i na ko. C z o w i e k j a k w i e l u i n n y c h , m a y i gruby, j e l i w i e r z y c i e n i o wi. Na p e w n o od d a w n a j u n i e y. A y c i e szo s w o i m t r y b e m w hotelu, a s u c y wpad na pomys, by zastu k a . P r z y j e c h a do h o t e l u b e z a d n y c h p o d e j r z e i u m a r s a m o t n i e . J a przez t e n czas c z y t a e m r e k l a m k r e m u do g o l e n i a . P o p o u d n i e s p d z i e m w s t a n i e ducha, k t r y trud no mi opisa. L e a e m w y c i g n i t y , z pust gow i ci n i t y m s e r c e m . O b c i n a e m sobie p a z n o k c i e . L i c z y e m r o w ki p a r k i e t u . G d y b y m potrafi doliczy do tysica..." P r z y p i d z i e s i t y m czy szedziesitym b y k o n i e c . N i e m o g e m l i c z y d a l e j . N i e s y s z a e m h a a s w z u l i c y . R a z t y l k o do b i e g m n i e z k o r y t a r z a zduszony gos, gos k o b i e t y mwi cej po niemiecku: By taki dobry." Wwczas pomyla e m rozpaczliwie o m o i m m i e c i e n a b r z e g u M o r z a r d ziemnego, o l e t n i c h w i e c z o r a c h , k t r e t a k k o c h a m , a g o d n y c h w z i e l o n y m w i e t l e i p e n y c h m o d y c h , p i k n y c h ko biet. Od k i l k u dni n i e p o w i e d z i a e m a n i s o w a i s e r c e p kao mi od powstrzymywanych krzykw i wpatrywaem Byem u buntw. si Pa k a b y m j a k dziecko, gdyby kto otworzy m i r a m i o n a . P o d wieczr, z a m a n y z m c z e n i e m , melodi ojczyzny, ma akordeonu nie ma w uszach. czy obdnie Nie ma nie czy w z a t r z a s k u drzwi, z g o w bez j e d n e j m y l i i popularn kresu, m i a s t a , n i e m a h o t e l o w e g o pokoju, zwycistwo, upokorzenie
imienia,
szalestwo
n a t c h n i e n i e d o w i e m si, czy zgin? Z a p u k a n o do drzwi i weszli m o i p r z y j a c i e l e . B y e m u r a t o w a n y , n a w e t j e l i n a m a n o w c a c h . S d z , e p o w i e d z i a e m : Ciesz si, e w a s widz." A l e j e s t e m pewien, e n a t y m s k o c z y y si m o j e z w i e r z e n i a i e w i c h oczach p o z o s t a e m t y m s a m y m c z o w i e k i e m , z k t r y m si rozstali.
Niedugo p o t e m o p u c i e m P r a g . N a p e w n o i n t e r e s o w a e m si t y m , c o z o b a c z y e m pniej. M g b y m p r z y p o m n i e
p e w n godzin n a m a y m c m e n t a r z u g o t y c k i m w B u d z i szynie, olniewajc c z e r w i e pelargonii, niebieski pora n e k . M g b y m m w i o n i e k o c z c y c h si r w n i n a c h l s ka, niewdzicznych i bezlitosnych. Przejedaem tamtdy o w i c i e . W m g l i s t y m i t u s t y m w i e t l e p t a k i l e c i a y ci ko n a d lepk ziemi. P o l u b i e m t a k e a g o d n e i p o w a n e M o r a w y , i c h czyste p r z e s t r z e n i e i drogi w y s a d z o n e l i w a mi o c i e r p k i c h o w o c a c h . N i e opuszczao m n i e j e d n a k oszo o m i e n i e c z o w i e k a , k t r y z b y t dugo p a t r z y w szczelin b e z dna. P r z y j e c h a e m do W i e d n i a i z o s t a e m t a m przez tydzie, a l e wci c z u e m si w a s n y m w i n i e m . A j e d n a k w pocigu, k t r y wiz m n i e z W i e d n i a do W e necji, czego w y p a t r y w a e m . Byem jak rekonwalescent, ktrego karmiono bulionami i ktry myli o smaku pierw szego k a w a k a c h l e b a . R o d z i o si w i a t o . W i e m t e r a z : b y e m g o t w do szczcia. P o w i e m t y l k o o szeciu dniach, k t r e spdziem w pobliu V i c e n z y . J e s t e m t a m j e s z c z e l u b r a c z e j odnajduj t a m s i e b i e n i e k i e d y ; V i c e n z a p o w r a c a d o m n i e w zapachu r o z m a r y n u . W j e d a m do I t a l i i . Z i e m i a s t w o r z o n a dla m o j e ] duszy, zblia si, rozpoznaj k o l e j n o j e j znaki. O t o pierwsze d o m y o u s k o w y c h d a c h w k a c h , winorol p r z y m u r z e p o b k i t niaym od siarki, bielizna tak rozwieszona przecie na podwrzach, pierwsza place w p r z e d m i o t y w n i e a d z i e , n i e d b a l e u b r a n i ludzie. I pierw szy c y p r y s (tak w t y , a oliwka, zakurzone prosty), drzewko figowe. Zacienione
m i a s t e c z k a c h w o s k i c h , p o u d n i o w e godziny, k i e d y g o b i e s z u k a j schronienia, p o w o l n o i l e n i s t w o , w k t r y c h za t r a c a si b u n t duszy. Niepokj z w o l n a z m i e r z a ku z o m . I potem Vicenza. D n i w j e d n a k i m rytmie, od witu pe n e g o w r z a s k u k u r a do wieczora, k t r y s p a d a m i k k o za cyprysami, niezrwnany, sodki i czuy, dugo m i e r z o n y p i e w e m cykad. T a cisza w e w n t r z n a , k t r a j e s t z e mn, rodzi si z tego p o w o l n e g o biegu, w k t r y m dzie prze chodzi w dzie i n n y . C z e g o m o g c h c i e j e s z c z e w t y m p o k o j u o t w a r t y m na r w n i n , wrd s t a r y c h m e b l i i k o r o n e k robionych szydekiem? Cae niebo jest na mojej twa r z y i w y d a j e mi si, e m g b y m zawsze t r w a w r y t m i e
t y c h dni, n i e r u c h o m y w i c h s t a y m o b r o c i e . D o z n a j j e d y n e g o szczcia, do j a k i e g o j e s t e m zdolny u w a n e j i p r z y j a z n e j w i a d o m o c i . Chodz przez c a y dzie: z e w z g r z a ku Vicenzy oci. Mode la na albo przed siebie, kobiety polami. si Kada napotkana koloni, arbuzy istota, k a d y z a p a c h z u l i c y o t w i e r a j m o j e s e r c e do m i opiekujce z wakacyjn czerwone t r b k a s p r z e d a w c y lodw (jego w z e k t o p r z e n o n a gondo kkach), stragany owocami, o czarnych pestkach, przezroczyste i lepkie winogrona w s z y s t k o t o s p u n k t y o p a r c i a d l a kogo, k t o n i e u m i e b y s a m . 3 Ale cierpki i delikatny flecik cykad, zapach wody i g w i a z d y w n o c y s i e r p n i o w e j , p a c h n c e cieki p o m i d z y p i s t a c j a m i i t r z c i n a m i , wszystko to s z n a k i m i o c i d l a kogo, k t o musi b y s a m . 3 T a k m i j a j dni. P o o l n i e w a j cych ktre godzinach sycha z a soca daleka. przychodzi W miar wieczr jak si przybrany zbliam, w ich zoto zachodu i c z e r c y p r y s w . I d w w c z a s ku c y k a d o m , p i e w przygasa, potem ustaje. Id powolnym krokiem,
czujc na sobie ciar tego gorejcego pikna. Za mn cy k a d y p o d e j m u j s w j piew: s e k r e t t e g o n i e b a , skd spa da o b o j t n o i p i k n o . W o s t a t n i m b l a s k u w i a t a c z y t a m na frontonie willi: trzeba In m a g n i f i c e n t i a n a t u r a e , Pierwsza gwiazda, resurgit potem spi trzy ritus. T u stan.
w i a t a na wzgrzu n a p r z e c i w , i n a g l e zapada noc, k t r e j n i c nie zapowiedziao: szept i w i a t r w k r z a k a c h za mn, dzie odszed, p o z o s t a w i a j c mi s w o j sodycz. Nie z m i e n i e m si, oczywicie. T y l e t y l k o , e n i e b y e m j u s a m . W P r a d z e d u s i e m si w r d m u r w . Tu znajdo waem si wobec wiata i mogem wypeni ten wiat ksztatami do mnie podobnymi. Bo nie mwiem jeszcze o s o c u . P o d o b n i e j a k t r z e b a m i b y o w i e l e czasu, a b y m z r o z u m i a m o j m i o do w i a t a b i e d y , w k t r y m u p y n o m o j e dziecistwo, t a k t e r a z d o p i e r o mogem poj n a u k i s o c a i ziemi, skd si wywodz. B l i s k o p o u d n i a szedem ku znanemu mi miejscu, grujcemu nad ogrom n r w n i n V i c e n z y . S o c e b y o n i e m a l w zenicie, n i e b o
mocno bkitne i
n a s y c o n e powietrzem.
wiato
spadao
na s t o k i wzgrz, k a d o c a y swj ar na c y p r y s a c h i oliw k a c h , na b i a y c h d o m a c h o c z e r w o n y c h d a c h a c h , p o t e m gi no w dymicej socem rwninie. I za kadym razem t o s a m o poczucie o g o o c e n i a . P o z i o m y cie m a e g o , g r u b e go m c z y z n y t r w a we m n i e . Na t y c h r w n i n a c h w so cu i kurzu, na w z g r z a c h n a g i c h i p o k r y t y c h skorup spa lonych traw dotykaem ksztatu nicoci, pozbawionego lkiem. L k w s z e l k i e g o p o w a b u : b y we m n i e i p o w r a c a e m do siebie, s t a w a e m twarz w t w a r z z m o i m u t a j o n y m z P r a g i i nie ten j e d n o c z e n i e . J a k to w y t u m a c z y ? W o s k a r w n i n a , p e n a drzew, s o c a i umiechu, n a j d o s k o n a l e j po z w a l a a mi p o c h w y c i t a m t m i e r i nieludzko t o w a r z y szce mi od m i e s i c a . T a k , p e n i a bez ez, spokj b e z r a doci d a w a y j a s n wiadomo tego, co nie budzio ju l k u : w y r z e c z e n i a si i o b o j t n o c i . T a k kto, k t o ma u m rze i wie, e umrze, n i e i n t e r e s u j e si j u l o s e m s w o j e j ony, c h y b a e to powie. W y p e n i a to, do czego j e s t po w o a n y , a p o w o a n y j e s t , a b y b y egoist, to znaczy, by pozna rozpacz. Ta ziemia ani nie przyrzekaa mi niemier t e l n o c i . C mi po yciu duszy, j e l i nie b d m i a oczu, by widzie Vicenz, rk, by d o t y k a winogron z Vicenzy, a n i skry, by czu d o t k n i c i e n o c y w drodze z M o n te Berico do Villa Valmarana? T a k , wszystko t o b y o prawd. A l e r a z e m z e s o c e m do c i e r a o do m n i e co, czego nie potrafi dobrze wyrazi. U s k r a j u t e j o s t a t e c z n e j w i a d o m o c i wszystko si c z y o i y c i e zdawao mi si j e d n caoci, k t r albo t r z e b a przyj, albo odrzuci. J e l i w i e l k o b y a m i niezbdna, to o d n a j d o w a e m j w o w y m punkcie, gdzie m o j a n a j g b sza rozpacz s t y k a a si z o b o j t n o c i j e d n e g o z n a j p i k n i e j s z y c h pejzay w i a t a . I tu byo rdo siy: odwagi i wiadomoci. T e j rzeczy t a k trudnej i t a k p a r a d o k s a l n e j b y o do dla m n i e . B y moe p r z e r y s o w a e m to, c o w w czas c z u e m t a k dobrze. P o w r a c a m zreszt czsto d o P r a gi i s t r a s z n y c h dni, k t r e t a m przeyem. O d n a l a z e m m o j e miasto. Niekiedy t y l k o c i e r p k i z a p a c h o g r k a i o c t u budzi we m n i e n i e p o k j . T r z e b a mi w t e d y pomyle o Vicenzy.
A l e P r a g a i o n a s mi j e d n a k o drogie i n i e potrafi oddzie li m o j e j mioci wiata i ycia od ktre jest tym i n t y m n e g o zwizku chciaem may opisa. z rozpaczliwym dowiadczeniem,
M o n a to w s z y s t k o zrozumie, a t a k e i to, e n i e c h c wybiera. Na przedmieciu zamknity si elazn bram. ktry na Algieru Jeli i cmentarz do po cmentarzem Ale za
k o c a , ukae s i dolina i z a t o k a w g b i . Mona z a t r a c i w t y m widoku, ofiarowuje na morze. w r o t e m t r a f i a si rzy zaatwi tabliczk opuszczonym g r o b i e ;
MIO
YCIA
Noc w P a l m i e y c i e odpywa z w o l n a ku dzielnicy k a b a r e t w za r y n k i e m : u l i c e s c z a r n e i m i l c z c e , p k i n i e t r a f i s i przed w e j c i e o s o n i t e aluzj, s k d sczy si w i a t o i m u z y k a . W j e d n y m z t a k i c h k a b a r e t w spdzi e m p r a w i e c a noc. S a l a b y a m a a , b a r d z o n i s k a i k w a dratowa, p o m a l o w a n a na zielono i przyozdobiona rowy m i g i r l a n d a m i . D r e w n i a n y sufit z a p e n i a y m a l u t k i e czer w o n e arwki. W t e j n i e w i e l k i e j p r z e s t r z e n i c u d o w n y m s p o s o b e m m i e c i a si o r k i e s t r a , b a r z k o l o r o w y m i b u t e l k a m i i "publiczno m o r d e r c z o cinita, r a m i przy r a m i e niu. S a m i t y l k o mczyni. P o r o d k u d w a k w a d r a t o w e m e t r y w o l n e j przestrzeni. Napoje, k t r e n a w s z y s t k i e s t r o n y rozdawa k e l n e r , r o z p r y s k i w a y si z b u t e l e k i k i e liszkw. A n i j e d e n c z o w i e k n i e b y t u p r z y t o m n y . Wszy s c y wrzeszczeli. J a k i oficer m a r y n a r k i dysza m i w t w a r z u p r z e j m o c i a m i c i k i m i o d a l k o h o l u . P r z y m o i m stole k a rze b e z w i e k u opowiada s w o j e ycie. A l e b y e m w z b y t w i e l k i m napiciu, eby s u c h a . O r k i e s t r a b e z p r z e r w y g r a a melodie, k t r y c h r y t m t y l k o m o n a b y o u c h w y c i , w y b i j a n y przez w s z y s t k i e stopy. P o r d n i e u s t a j c e g o w r z a s k u p r b o w a n o u m i e c i nowego przybysza pomidzy dwoma krzesami.4 Nagle uderzenie w cymbay i w wskim krgu wolnej
J e s t pewna swoboda w wesooci, ktra okrela prawdziw c y wilizacj, a lud hiszpaski naley do nielicznych cywilizowanych ludw w Europie. (Przyp. autora.)
Osupiaem.
dziewczyny, a l e w y r z e b i o n a w grze m i s a . M o g a m i e m e t r osiemdziesit wzrostu. T u s z a n i e s y c h a n a , n i e m n i e j j a k sto pidziesit kilogramw. Ubrana w t siatk, k t r e j oczka w z d y m a y j e j b i a skr, z r k a m i n a b i o d r a c h , s t a a u m i e c h a j c si; k c i k i j e j ust, u n o s z c e s i w t y m umiechu, wprawiay w falowanie skr twarzy a do uszu. P o d n i e c e n i e z e b r a n y c h b y o u szczytu. D z i e w c z y n a n a j n i e w t p l i w i e j znana, l u b i a n a , o c z e k i w a n a . U m i e c h a a si cigle. M i l c z c i u m i e c h a j c si p o t o c z y a o k i e m po publicznoci i falistymi ruchami wysuna naprzd b r z u c h . W odpowiedzi w i e l k i r y k i w o a n i e o piosenk, n a j widoczniej dobrze z n a n . B y t o p i e w andaluzyjski, nosowy, ktrego rytm wybijaa perkusja, co trzeci takt. Dziewczyna p i e w a a ; przy k a d y m u d e r z e n i u m i o s n y r u c h c i a a . W t e j pantominie, namitnej i monotonnej, fale prawdziwie cie l e s n e szy o d j e j b i o d e r i z a m i e r a y p r z y r a m i o n a c h . S a l a o n i e m i a a . K i e d y j e d n a k dziewczyna r o z c h y l i w s z y czerwo ne i w i l g o t n e usta, o b r a c a j c s i w o k i t r z y m a j c piersi w r k a c h , zacza r e f r e n , w s z y s c y podjli c h r e m melodi i z e r w a l i si z m i e j s c w o g u s z a j c y m zg iek u. O n a porodku, l e p k a od potu, z w o s a m i w nieadzie, pro s t o w a a s w o j e potne, wzdte t s i a t k c i a o . B y a j a k p o t w o r n a bogini o p u s t y c h oczach, n i s k i m i t p y m czole, k t r a w y n u r z y a si z w o d y i z n i e r u c h o m i a a : y c i e zdra dzao w n i e j t y l k o k o l a n o d r g a j c e j a k u k o n i a po biegu. B y a n i b y n i e g o d n y i z a c h w y c a j c y o b r a z ycia, gdy t a k s t a a w r d p o w s z e c h n e j r a d o c i oko rozpaczliwie puste, pot s p y w a j c y z brzucha... G d y b y n i e k a w i a r n i e i gazety, t r u d n o b y o b y podrowa. Dziennik wydrukowany w naszym jzyku, miejsce, gdzie w i e c z o r e m mona otrze si o i n n y c h : dziki n i m m o e m y p o w t r z y g e s t y c z o w i e k a , k t r y m b y l i m y u siebie i k t r y z odlegoci w y d a j e n a m si t a k dziwny. B o c e n po dry j e s t s t r a c h . P o d r o w a n i e niszczy w n a s d e k o r a c j w e w n t r z n . T e r a z n i e podobna j u o s z u k i w a k r y si za czasem spdzonym w biurze czy w w a r s z t a c i e , (ktre
budz
nas
tak
wielki
sprzeciw
chroni
najpewniej
przed bolesnym doznaniem samotnoci). Dlatego chciabym p i s a powieci, w k t r y c h m o i b o h a t e r o w i e m w i l i b y : C o stanie si ze mn, jeli przestan chodzi do biura?" A l b o : M o j a ona u m a r a , a l e n a szczcie musz przygoto w a n a j u t r o k o r e s p o n d e n c j d o w y s a n i a . " P o d r pozba w i a n a s t e j ucieczki. D a l e k o o d rodziny, o d naszego j z y k a , n i e m a j c o p a r c i a a n i m a s k i (nie w i e m y , i l e kosztuje b i l e t t r a m w a j o w y , i t a k j e s t z e wszystkim), j e s t e m y c a k o wicie na powierzchni nas samych. Jednoczenie jednak to cierpienie duszy sprawia, e cudowno p r z y w r c o n a j e s t kadej istocie, k a d e m u p r z e d m i o t o w i . T a c z c a b e z m y l n i e k o b i e t a , b u t e l k a n a s t o l e z a f i r a n k : kady o b r a z s t a j e si s y m b o l e m . W y d a j e n a m si, e w n i m o d b i j a si c a e ycie, a n a s z a w a s n a e g z y s t e n c j a w n i m si streszcza. Wszystko, co n a m ofiarowane, d o c i e r a do nas, i d o z n a j e m y u n i e s i e p e n y c h sprzecznoci (a do j a s n o c i widzenia). I nigdy j e s z cze aden k r a j c h y b a t y l k o M o r z e r d z i e m n e n i e oddali m n i e t a k b a r d z o od s i e b i e s a m e g o i t a k b a r d z o za r a z e m sobie nie przybliy. S t d m o j e wzruszenie w k a w i a r n i w P a l m i e . A l e w po udnie, k i e d y z n a l a z e m s i w pustej dzielnicy w pobliu k a t e d r y , wrd p a a c w i c h o d n y c h dziedzicw, na uli c a c h , gdzie p a c h n i e c i e n i e m , u d e r z y a m n i e m y l o p e w n e j p o w o l n o c i " . Na u l i c y n i k o g o . Z t a r a s w w y g l d a j n i e r u c h o m e , s t a r e k o b i e t y . S z e d e m z a t r z y m u j c si n a podwr c a c h p e n y c h zielonych r o l i n i s z a r y c h o k r g y c h k o l u m n , z a t r a c a e m si w t e j ciszy, n i e wiedzc ju, co j e s t mi g r a nic: b y e m tylko odgosem wasnych krokw albo lotem ptakw, ktrych c i e w i d z i a e m u szczytu n a s o n e c z n i o n y c h j e s z c z e m u r w . S p d z a e m dugie godziny w m a y m g o t y c k i m k l a s z t o r z e S a n F r a n c i s c o . J e g o d e l i k a t n a i sza c o w n a k o l u m n a d a l n i a p i k n y m , t o z o c i s t y m tonem, j a k i m a s t a r a a r c h i t e k t u r a Hiszpanii. N a dziedzicu o l e a n dry, pieprzowce, studnia z kutego elaza, skd zwisa c z e r p a k z zardzewiaego m e t a l u . P r z e c h o d n i e pili z n i e g o w o d. N i e k i e d y dochodzi m n i e j e s z c z e j a s n y d w i k c z e r p a k a u d e r z a j c e g o w k a m i e studni. A j e d n a k t e n k l a s z t o r n i e
u c z y m n i e s o d y c z y y c i a . N a g y o s k o t w z l a t u j c y c h go b i , p o s k r z y p y w a n i e a c u c h a przy studni, i n i e o c z e k i w a n a cisza s p a d a a n a ogrd, a j a o d n a j d y w a e m s m a k nowy, a j e d n a k m i n i e o b c y . T e znaki, k t r e d a w a m i wiat, roz p o z n a w a e m j a s n o i z pogod. K r y s z t a , w k t r y m z a m y k a si j e g o u m i e c h , m g b y rozprysn s i p r z y n a j m n i e j s z y m r u c h u . Co m i a o zgin i l o t g o b i m i a z a m r z e w powolnym opadaniu ich rozpostartych skrzyde. Tylko m o j e milczenie i nieruchomo przydaway wiarygodnoci t e m u , c o t a k b a r d z o z d a w a o si z u d z e n i e m . W c z a e m s i do gry. U z n a e m pozr rzeczy, w i a d o m , e to pozr. P i k n e z o t a w e s o c e o g r z e w a o a g o d n i e te k a m i e n i e k l a s z t o r u . J a k a k o b i e t a b r a a wod z e s t u d n i . Z a godzin, z a m i n u t , z a s e k u n d , zaraz n a w e t w s z y s t k o moe r u n . A j e d n a k cud t r w a . I w i a t trwa, s k r o m n y , i r o n i c z n y i dys k r e t n y ( j a k p e w n e a g o d n e i p o w c i g l i w e f o r m y przyjani kobiecej). wasnego Zachowana kresu. jest rwnowaga, wiadoma jednak
Tu b y a caa moja mio ycia: milczca pasja ogarnia j c a t o wszystko, czego moe n i e p o c h w y c , g o r y c z pod p o mieniem. Codziennie opuszczaem ten klasztor j a k b y odj t y s a m e m u sobie, na krtk chwil wczony w trwanie w i a t a . I w i e m , d l a c z e g o m y l a e m w w c z a s o oczach Apol l w d o r y c k i c h , w k t r y c h n i e ma s p o j r z e n i a , i o p o m i e n nych, zastygych postaciach G i o t t a . 5 Bo rozumiaem na p r a w d , c o mog m i da t e ziemie. J e s t e m p e e n podziwu, g d y pomyl, e n a d b r z e g a m i M o r z a r d z i e m n e g o m o n a z n a l e p e w n o i r e g u y ycia, e tu j e s t odpowied na p y t a n i a u m y s u , tu u s p r a w i e d l i w i e n i e o p t y m i z m u i spoecz n e j wiadomoci. W w c z a s b o w i e m n i e t y l e w y d a w a m i si u d e r z a j c y w i a t na m i a r c z o w i e k a i l e z a m y k a j c y s i wok czowieka. Jeli mowa tego k r a j u znajdowaa we m n i e g b o k i e e c h o , t o n i e dlatego e o d p o w i a d a a n a m o j e p y t a n i a , a l e d l a t e g o e c z y n i a je z b d n y m i . I n i e s o w a d z i k c z y n n e m i a e m n a ustach, a l e s o w o : Nada, k t r e m o Upadek rzeby greckiej i rozbicie sztuki woskiej zaczynaj si z chwil, gdy pojawia si spojrzenie. Jak gdyby pikno koczyo si tam, gdzie wchodzi duch. (Przyp. autora.)
go si zrodzi t y l k o pod t y m d r u z g o c c y m s o c e m . N i e m a m i o c i y c i a b e z rozpaczy ycia. W I b i z i e co dzie c h o d z i e m do k a w i a r na s k r a j u por t u . O p i t e j po p o u d n i u m o l o j e s t m i e j s c e m s p a c e r w tu t e j s z e j modziey. T u zawizuj si m a e s t w a , t u u k a d a j losy. N i e m o n a oprze si myli, e j e s t j a k a w i e l ko w tym zapocztkowaniu ycia twarz w twarz ze w i a t e m . S i a d a e m z m c z o n y s o c e m c a e g o dnia; z e m n b y y b i a e k o c i o y i k r e d o w e mury, s p a l o n e pola i powy g i n a n e oliwki. P i e m s o d k a w orszad. P a t r z y e m n a l i n i e wzgrz n a p r z e c i w . S c h o d z i y agodnie k u m o r z u . W i e c z r s t a w a s i zielony. N a n a j w y s z y m w z g r z u b r y z a m o r s k a o b r a c a a s k r z y d a m i w i a t r a k a . Wszyscy, w sposb c u d o w n y i n a t u r a l n y , ciszali gosy. I b y o j u t y l k o n i e b o i szem r z c e sowa, k t r e s z y k u n i e m u , a l e j a k g d y b y z bardzo d a l e k a . W t e j k r t k i e j c h w i l i z m i e r z c h u b y o co u l o t n e g o i m e l a n c h o l i j n e g o , co czu j e d n a k n i e j e d e n czowiek, lecz c a y lud. W e m n i e b y o p r a g n i e n i e m i o c i , p o d o b n e d o p r a g n i e n i a ez. Z d a w a o m i si, e odtd k a d a c h w i l a s n u bdzie u k r a d z i o n a yciu... to znaczy czasowi p r a g n i e b e z p r z e d m i o t u . J a k wwczas, w k a b a r e c i e w P a l m i e , j a k w k l a s z t o r z e S a n F r a n c i s c o , s i e d z i a e m b e z ruchu, c a y n a pity, b e z s i l n y w o b e c tego o g r o m n e g o porywu, w k t r y m w i a t szuka m o i c h o t w a r t y c h rk. W i e m dobrze, e n i e m a m r a c j i , e t r z e b a w y z n a c z y so bie granice. Pod t y m w a r u n k i e m moliwa jest twrczo. A l e n i e ma granic w kochaniu i c mnie obchodzi, e ucisk j e s t nieporadny, jeli wszystko mog obj. W Genui s k o b i e t y , k t r y c h u m i e c h k o c h a e m przez c a y p o r a n e k . N i e zobacz i c h ju, to p e w n e i proste. A l e s o w a n i e zga sz p o m i e n i a m o j e g o alu. W klasztorze S a n F r a n c i s c o , p r z y m a e j studni, p a t r z y e m n a lot g o b i i z a p o m i n a e m o p r a g n i e n i u . A l e p r z y c h o d z i a zawsze chwila, gdy p r a g n i e nie wybuchao na nowo.
D W I E
STRONY
TEGO
SAMEGO
B y a to kobieta szczeglna i samotna. Utrzymywaa blis k i e s t o s u n k i z d u c h a m i , b r a a udzia w i c h s p o r a c h i n i e c h c i a a w i d y w a p e w n y c h osb z e s w e j rodziny, k t r e n i e c i e s z y y si s z a c u n k i e m w w i e c i e , gdzie z n a l a z a s c h r o n i e nie. P o siostrze o t r z y m a a n i e w i e l k i spadek. P i t y s i c y f r a n k w pod k o n i e c y c i a t o rzecz do k o p o t l i w a . N a l e a o t e pienidze gdzie ulokowa. Niemal wszyscy ludzie potra fi s o b i e poradzi z d u y m m a j t k i e m ; gorzej j e s t , g d y su ma j e s t maa. Ale ta kobieta dochowaa wiernoci sobie. mier bya niedaleko, pomylaa wic o miejscu, gdzie spoczn j e j k o c i . A k u r a t n a d a r z y a si o k a z j a . N a m i e j s kim cmentarzu wygasa jaka koncesja i na tym kawaku ziemi waciciele wych liniach, zbudowali z wspaniay grobowiec marmuru; pewna, na ten o suro cay czarnego prawdziwy
s k a r b zgodzono s i j e j odstpi z a c z t e r y t y s i c e f r a n k w . Kupia grobowiec. cu kazaa zrobi B y a to miejsce lokata niepodlegajca W grobow jej ciaa, wahaniom giedy i wydarzeniom politycznym. gotowe przyjcie
z a d b a a o w s z y s t k i e szczegy. N a k o n i e c z l e c i a , a b y j e j nazwisko wyryto zotymi literami. W tych przygotowaniach znalaza no, e pokochaa swj tak gbok przyjem Zrazu grb prawdziw mioci. sza
ka. O k o o drugiej p o p o u d n i u w y r u s z a a n a k o n i e c m i a s t a , gdzie z n a j d o w a si c m e n t a r z . W c h o d z i a do g r o b o w c a , za m y k a a z a sob s t a r a n n i e drzwiczki i k l k a a n a k l c z n i k u . T a k oto, s a m n a s a m z e sob, p o r w n u j c to, c z y m b y a , z t y m , c z y m m i a a b y , i widzc, e w c i b r a k w t y m a c u c h u j e d n e g o ogniwa, b e z t r u d u p r z e n i k a a t a j e m n e za m i a r y Opatrznoci. S z c z e g l n y s y m b o l pozwoli j e j k i c h w i t y c h , przyszedszy n i e c o pniej ludzie, peni delikatnych wzgldw dla zrozu m i e p e w n e g o dnia, e u m a r a w o c z a c h w i a t a . Na Wszyst ni zazwyczaj, tego grobu bez u j r z a a , e prg g r o b o w c a j e s t u s a n y f i o k a m i . N i e z n a n i k w i a t w , o f i a r o w a l i cz t y c h , k t r e p r z y n i e l i dla swoich b l i s k i c h , s k a d a j c w t e n sposb h o d s a m o t n e j m i e r c i . I oto w r a c a m z n w do tego wtku. Z o k n a n a p r z e c i w m e g o o k n a widz t y l k o m u r . I t r o c h lici, przez ktre p r z e b i e g a w i a t o . W y e j s z n o w u licie. I j e s z c z e w y e j s o c e . A l e c a a t a rado powietrza, c a e szczcie w i a t a d o c i e r a d o m n i e t y l k o j a k o c i e g a z i n a b i a y c h firan k a c h . I j e s z c z e pi p r o m i e n i s o c a , k t r e c i e r p l i w i e s cz do p o k o j u z a p a c h z e s c h y c h t r a w . P o w i e w w i a t r u i c i e n i e oywiaj si n a f i r a n c e . N i e c h a j c h m u r a zasoni s o c e , a p o t e m je odsoni, i z c i e n i a w y n u r z y si o l n i e w a j c e z o t o m i m o z y w e flakonie. T o w y s t a r c z y : rodzcy si blask, a j u p e e n j e s t e m n i e j a s n e j i o d u r z a j c e j radoci. J e s t po p o u d n i e styczniowe, k i e d y t a k s t a j w o b e c t e j d r u g i e j s t r o ny w i a t a . W g b i p o w i e t r z a t r w a c h d . O d r o b i n a s o c a , a jednak tego do, by wieczny umiech powlk rzecz kad. K i m j e s t e m , c o m o g r o b i i n n e g o j a k u c z e s t n i c z y w t e j g r z e lici i w i a t a ? B y t y m p r o m i e n i e m , w k t r y m dopala s i m j papieros, t agodnoci i s k r y t pasj, k t r a w y p e n i a p o w i e t r z e . J e l i p r b u j d o t r z e d o siebie, t o przecie w t y m w i e t l e . A j e l i p r b u j zrozumie, zazna tego d e l i k a t n e g o s m a k u , k t r y odsania t a j e m n i c wiata, w g b i w i a t a odnajduj s i e b i e . S i e b i e , to znaczy to n a j w y s z e wzruszenie, k t r e w y z w a l a m n i e o d d e k o r a c j i . P r z e d c h w i l b y o o c z y m i n n y m , o ludziach i o g r o b a c h , k t r e ludzie kupuj. A l e n i e c h m i w o l n o b d z i e w y o d r b n i t c h w i l , w y d z i e l i j z m a t e r i i czasu. S t a c y , c o c h o -
w a j k w i a t w ksice, z a m y k a j c w n i e j j a k i spacer, k i e d y zaznali d o t k n i c i a m i o c i . J a t a k e m a m s w o j e s p a c e r y , a l e d o t y k a m n i e bg. y c i e j e s t k r t k i e i g r z e c h e m j e s t t r a c i czas. M w i o m n i e , e j e s t e m a k t y w n y . A l e a k t y w n o to t a k e s t r a t a czasu, p o n i e w a c z o w i e k s i w a k t y w noci zatraca. nieuchwytna Dzi j e s t chwila chwila przerwy; mi si moje serce ma midzy palcami s p o t k a n i e z e sob. J e l i c z u j j e s z c z e lk, t o dlatego, e t a przelizguje j a k k r o p l e r t c i . Ci, c o chc, n i e c h a j o d w r a c a j si p l e c a m i do w i a t a . N i e s k a r si, s k o r o widz, j a k si rodz. W t e j chwili cae m o j e krlestwo j e s t z tego wiata. S o c e i cie nie, c i e p o i c h d w g b i p o w i e t r z a . M i a b y m p y t a , c z y co u m i e r a , czy cierpi ludzie, j e l i w s z y s t k o j e s t wypisa n e w t y m oknie, gdzie n i e b o s w o j p e n i o f i a r o w u j e m o j e j l i t o c i ? M o g powiedzie i p o w i e m za c h w i l , e chodzi o to, by by by ludzkim i prostym. i Lecz nie, chodzi si w o to to, by prawdziwym, wwczas wszystko wpisuje,
i ludzko, i prostota. A k i e d y m o g b y p r a w d z i w s z y ni w t e d y , gdy j e s t e m w i a t e m ? J e s t e m o b d a r o w a n y , cho j e s z cze n i c z e g o n i e z a p r a g n e m . T u j e s t wieczno, a j e j wy p a t r y w a e m . I t e r a z n i e c h c b y szczliwy, c h c b y wia domy. J e d e n oddaje si k o n t e m p l a c j i , drugi k o p i e s w j grb: j a k e te r z e c z y oddzieli? Oddzieli ludzi i i c h a b s u r d a l n o ? A l e oto u m i e c h w i a t a . w i a t o w z b i e r a , czy w k r t c e b d z i e l a t o ? A l e oto o c z y i g o s y tych, k t r y c h t r z e b a k o c h a . Z c z o n y j e s t e m z e w i a t e m k a d y m m o i m gestem, z l u d m i c a m o j wdzicznoci i litoci. N i e c h c w y b i e r a p o m i d z y t i t a m t s t r o n w i a t a i n i e c h c , by w y b i e r a n o . L u d z i e n i e lubi, g d y k t o p a t r z y j a s n o i p a t r z y z i r o n i . M w i : T o dowodzi, e n i e j e s t e d o b r y . " N i e widz zwizku. R z e c z prosta, e j e l i k t o p o w i a d a o k i m i n n y m , e j e s t n i e m o r a l n y , t o dla m n i e j e s t j a s n e , e w g r w c h o dzi p o s z u k i w a n i e m o r a l n o c i ; a gdy p o w i a d a o i n n y m , e g a r d z i i n t e l i g e n c j , d l a m n i e znaczy to, e n i e m o e znie s w o i c h wtpliwoci. N i e l u b i b o w i e m oszustw. W i e l k a od w a g a t o oczy o t w a r t e n a w i a t o i n a m i e r . J a k e w y r a z i t jedno pochaniajcej mioci ycia i utajonej rozpaczy?
J e l i s u c h a m g o s u i r o n i i c z a j c e g o si w g b i wszyst kiego, p o w o l i o d k r y j e o n a s w o j e s e k r e t y . P o w i e m r u c m a e i j a s n e o k o : y j j a k gdyby...". C h o w i e l e szuka e m , t u j e s t c a a m o j a wiedza. I w k o c u n i e j e s t e m w c a l e p e w i e n , e m a m suszno. A l e n i e j e s t wane, czy m y l o t e j k o b i e c i e , k t r e j h i s t o r i m i opowiedziano. M i a a u m r z e i c r k a u b i e r a a j d o t r u m n y , g d y j e s z c z e y a . P o d o b n o a t w i e j t o zrobi, k i e d y c z o n k i j e s z c z e n i e z e s z t y w n i a y . T o j e d n a k c i e k a w e , e y j e m y w r d ludzi, k t r z y t a k b a r d z o si spiesz.
Pascalowi Pia
MIT SYZYFA
O duszo moja, nie zmierzaj do niemiertelnego ycia, lecz a do koca zbadaj obszar moli wego.
PINDAR
(Epinika, III)
T e n esej traktuje o wraliwoci absurdalnej, tu i wdzie spotykanej w naszym wieku nie za o filozofii absurdu, k t r e j , cile mwic, nie zna nasz czas. J e s t wic rzecz elementarnej uczciwoci zaznaczy na pocztku, ile ma on do zawdziczenia pewnym umysom wspczesnym. Ukrywa nie tego nie byo moj intencj, tote cytaty z tych myli cieli i komentarze ich dotyczce s liczne w tej pracy. Trzeba jednak podkreli, e absurd, traktowany dotych czas j a k o konkluzja, rozpatrywany jest tutaj jako punkt wyj cia. W tym sensie mona powiedzie, e jest prowizorycz no w moim komentarzu: niepodobna z gry orzec, j a k i e stanowisko za sob pociga. Znale tu mona tylko opis, w stanie czystym, pewnego duchowego cierpienia. Na razie adna metafizyka, adna wiara nie jest w tym opisie zawar ta. Oto granice i jedyne stanowisko tej ksiki. Pewne do wiadczenia osobiste skaniaj mnie, abym to sprecyzowa.
ABSURD
SAMOBJSTWO
Jest wany:
tylko
jeden
problem Orzec,
prawdziwie
po
samobjstwo.
jest,
w a r t e trudu, b y j e przey, t o odpowiedzie n a fundamen t a l n e p y t a n i e filozofii. R e s z t a czy w i a t m a trzy w y m i a ry, czy umys ma dziewi, czy dwanacie kategorii przychodzi p n i e j . T o s g r y ; w p i e r w t r z e b a odpowiedzie. I j e l i j e s t prawd, j a k u t r z y m u j e N i e t z s c h e , e filozof musi w i e c i p r z y k a d e m , a b y b y g o d n y m s z a c u n k u , zrozumia a staje si wano tej odpowiedzi, k t r a poprzedza gest definitywny. S t o oczywistoci, k t r e c z u j e s e r c e , ale k t r e t r z e b a pogbi, a b y u c z y n i j e j a s n y m i dla u m y s u . J e l i zadaj s o b i e p y t a n i e , n a j a k i e j p o d s t a w i e m o g os dzi, czy j a k i p r o b l e m j e s t p i l n i e j s z y ni i n n y , odpowia dam, e d e c y d u j o t y m czyny, k t r e w p r o b l e m za sob pociga. N i e w i d z i a e m nigdy nikogo, argumentu ontologicznego. Galileusz, daniu wanej prawdy naukowej, k t o u m i e r a b y dla k t r y b y w posia najatwiej
zapar s i j e j
w w i e c i e , l e d w i e z a g r o z i a j e g o yciu. W p e w n y m sensie zrobi dobrze. T a p r a w d a n i e b y a w a r t a stosu. J e s t rzecz g b o k o o b o j t n , c z y z i e m i a k r c i si w o k s o c a , c z y na odwrt. W g r u n c i e rzeczy to k w e s t i a b a h a . Widz n a t o m i a s t , e w i e l u ludzi u m i e r a , p o n i e w a i c h zdaniem y c i e n i e w a r t e j e s t trudu, b y j e przey. W i d z te i n n y c h , k t r z y p a r a d o k s a l n i e daj s i zabi dla idei a l b o zudze u y c z a j c y c h i m r a c j i i s t n i e n i a (to, c o n a z y w a si r a c j ist nienia, j e s t jednoczenie doskona racj mierci). Sdz
wic, e s e n s ycia j e s t n a j p i l n i e j s z y m z p y t a . J a k n a n i e odpowiedzie? W odniesieniu do wszystkich problemw z a s a d n i c z y c h r o z u m i e m p r z e z nie p r o b l e m y , k t r e g r o m i e r c i l u b k t r e z w i e l o k r o t n i a j p a s j ycia i s t n i e j p r a w d o p o d o b n i e t y l k o dwie m e t o d y m y l e n i a ; m y l L a P a l i s s e ' a i D o n K i c h o t a . T y l k o r w n o w a g a oczywistoci i l i r y z m u d a j e n a m dostp do w z r u s z e n i a i j a s n o c i z a r a z e m . W p r z e d m i o c i e t a k s k r o m n y m i t a k p e n y m p a t o s u uczo na i k l a s y c z n a d i a l e k t y k a p o w i n n a t e d y ustpi miejsca, a t w o t o p o j , s k r o m n i e j s z e j p o s t a w i e umysu, k t r a w y wodzi s i ze zdrowego rozsdku i w s p c z u c i a r w n o c z e nie. Samobjstwo rozpatrywano zawsze tylko jako zjawisko s p o e c z n e . Na odwrt, u p o c z t k u s t a j e tu k w e s t i a zwizku pomidzy myl indywidualn a samobjstwem. T a k i gest d o j r z e w a w ciszy s e r c a , p o d o b n i e j a k w i e l k i e dzieo. C z o wiek sam o nim nie wie. P e w n e g o wieczora strzela albo s k a c z e do wody. O p o w i a d a n o mi o p e w n y m a d m i n i s t r a t o r z e domw, k t r y si zabi, e s t r a c i c r k przed p i c i o ma laty, e b a r d z o si z m i e n i od t e g o czasu i e to zda r z e n i e go p o d k o p a o " . T r u d n o o d o k a d n i e j s z e o k r e l e n i e . Z a c z m y l e t o zacz b y p o d k o p y w a n y m . S p o e c z e s t w o nie wiele ma z t y m wsplnego w pocztkach. R o b a k jest w s e r c u c z o w i e k a . T a m n a l e y g o szuka. T r z e b a przele dzi i z r o z u m i e t g r m i e r t e l n , k t r a od j a s n o c i wi dzenia w o b e c e g z y s t e n c j i prowadzi sig w i a t a . J e s t w i e l e powodw do s a m o b j s t w a i, w s e n s i e oglnym, n a j b a r d z i e j d o s t r z e g a l n e n i e zawsze b y y n a j b a r d z i e j sku t e c z n e . C z o w i e k r z a d k o z a b i j a si z r e f l e k s j i ( t a k a hipo teza nie jest jednak wykluczona). Pocztek kryzysu nie m a l zawsze n i e podlega k o n t r o l i . G a z e t y czsto pisz o m i osnych zmartwieniach" albo o nieuleczalnej chorobie". S to wyjanienia uprawnione. Ale naleaoby wiedzie, czy w d n i u s a m o b j s t w a p r z y j a c i e l desperata nie rozma do u c i e c z k i - poza za
1
w i a z n i m w t o n i e o b o j t n y m . W w c z a s on j e s t w i n i e n .
J e l i j e d n a k trudno ustali dokadn chwil, okreli w s u b t e l n y zabieg, k i e d y t o u m y s o p o w i e d z i a si z a m i e r ci a t w i e j j e s t z s a m e g o g e s t u w y d o b y z a w a r t e w n i m k o n s e k w e n c j e . W p e w n y m sensie z a b i si t o wyzna, j a k w m e l o d r a m a c i e . W y z n a , e y c i e n a s p r z e r a s t a a l b o nie rozumiemy ycia. Nie idmy jednak zbyt daleko e w
t y c h a n a l o g i a c h i w r m y do t e r m i n w o b i e g o w y c h . A w i c j e s t to wyznanie, e rzecz nie warta j e s t trudu". Natural n i e , y n i g d y n i e j e s t a t w o . G e s t y , k t r e e g z y s t e n c j a n a rzuca, kontynuuje jest si z wielu powodw, mier z wrd ktrych woli gb pierwszym przyzwyczajenie. wasnej
z a k a d a , e c z o w i e k , c h o b y i n s t y n k t o w n i e , uzna t o p r z y zwyczajenie za mieszne, celowo cierpienia. J a k i e w i c j e s t t o n i e w y m i e r n e poczucie, k t r e w y d z i e r a umys z upienia niezbdnego, aby mg y? wiat, ktry mona wytumaczy t e m bliskim. jest Na kiepskimi w nawet racjami, jest wia nagle odwrt, wiecie pozbawionym stwierdzi b r a k w s z e l k i e j szej r a c j i , a b y y, b e z s e n s t e j c o d z i e n n e j k r z t a n i n y i b e z
To w y g n a n i e utraconej
wspomnienia
o j c z y z n y albo n a d z i e i n a z i e m i o b i e c a n . T a niezgodno p o m i d z y c z o w i e k i e m a j e g o yciem, p o m i d z y a k t o r e m a dekoracj, jest wanie dalszych poczuciem wyjanie, absurdu. e Poniewa w s z y s c y ludzie n o r m a l n i m y l e l i o w a s n y m s a m o b j s t w i e , mona u z n a b e z coci. Tematem tego eseju jest wanie stosunek pomidzy absurdem i samobjstwem, ustalenie, w j a k i e j mierze sa m o b j s t w o j e s t r o z w i z a n i e m absurdu. M o n a zaoy w zai s t n i e j e bezpo r e d n i zwizek m i d z y t y m p o c z u c i e m a p r a g n i e n i e m n i
sadzie, e p o s t p o w a n i e c z o w i e k a , k t r y n i e oszukuje, po w i n n o b y o k r e l a n e przez to, co uwaa za prawdziwe. A zatem jego postpowanie powinno wynika z wiary w a b s u r d a l n o i s t n i e n i a . U z a s a d n i o n e j e s t w i c p y t a n i e , po s t a w i o n e j a s n o i b e z faszywego patosu, czy w n i o s e k t e g o rodzaju da szybkiego p o r z u c e n i a n i e z r o z u m i a e j e g z y s t e n c j i . M w i tu o c z y w i c i e o ludziach, k t r z y c h c b y ze sob w zgodzie. T e n problem, sformuowany wyranie, moe wyda si p r o s t y i n i e r o z s t r z y g a l n y z a r a z e m . A l e n i e s u s z n i e si p r z y puszcza, e p r o s t e p y t a n i a pocigaj za sob r w n i e pros te odpowiedzi i e oczywisto implikuje oczywisto. A p r i o r i , i p r z e s t a w i a j c c z o n y p r o b l e m u , w y d a j e si, e n i e z a l e n i e od tego, czy c z o w i e k si zabija, czy n i e zabija, s dwa t y l k o rozwizania filozoficzne: t a k i n i e . B y o b y to j e d n a k zbyt p i k n e . B o t r z e b a wzi pod u w a g t y c h , k t r z y s t a w i a j s o b i e p y t a n i e zawsze, c h o b e z k o n k l u z j i . N i e i r o n i z u j t u t a j : chodzi o wikszo. W i d z rwnie, e ci, k t r y c h odpowied j e s t : n i e , dziaaj, j a k b y m y l e l i : t a k . W istocie, j e e l i p r z y j m k r y t e r i u m n i e t z s c h e a s k i e , m y l o n i : tak, w t e n c z y w i n n y sposb. Na odwrt, zdarza s i czsto, e ci, c o si zabijaj, b y l i p e w n i sensu y c i a . S t o sprzecznoci s t a e . M o n a n a w e t powiedzie, e n i g d y n i e b y y r w n i e ywe, j a k w t y m w a n i e p u n k c i e , gdzie l o g i k a zdaje s i p r z e c i e t a k podana. J e s t b a n a e m p o r w n y w a t e o r i e filozoficzne z p o s t p o w a n i e m t y c h , k t r z y j e w y z n a j . A l e t r z e b a powiedzie, e pord m y l i c i e l i , k t r z y y c i u o d m a w i a j sensu, prcz K i r i o w a , k t r y n a l e y d o l i t e r a t u r y , P e r e g r i n u s a 3 , k t r y n a l e y d o legendy, o r a z J u l e s L e q u i e r a 4 , Ktry pozostaje w sferze domysu, a d e n n i e posun s w e j logiki d o tego, b y w y r z e c si ycia. Z e
miechem
przytacza
si
przykad
Schopenhauera,
ktry
p o c h w a s a m o b j s t w a gosi przy d o b r z e z a s t a w i o n y m s t o l e . N i e m a t u p o w o d u d o artw. N i e p o w a n e t r a k t o w a n i e t r a g i z m u to w k o c u n i c zego, a l e w o s t a t e c z n y m r a c h u n ku osdza ono c z o w i e k a . C z y w o b e c t y c h sprzecznoci i n i e j a s n o c i n a l e y sdzi, e nie ma adnego zwizku midzy pogldem na ycie, a g e s t e m , k t r y si w y k o n u j e , a b y j e p o r z u c i ? W y s t r z e g a j m y si tu przesady. W p r z y w i z a n i u c z o w i e k a , do y c i a j e s t co s i l n i e j s z e g o o d w s z y s t k i c h nieszcz w i a t a . P r z y w y k l i m y y, wuje kryje t si zanim przywyklimy przewag. tym, co Istota myle. tej Sd c i a a w a r t j e s t sdu u m y s u , a c i a o cofa s i p r z e d n i c o c i . W biegu, k t r y n a s co dzie b a r d z i e j zblia do m i e r c i , c i a o z a c h o nieodwracaln wreszcie w sprzecznoci poniewa nazw unikiem,
j e s t to i m n i e j , i w i c e j ni r o z r y w k a w s e n s i e p a s c a l o w skim. U n i k i e m z a b j c z y m , k t r y s t a n o w i t r z e c i t e m a t t e g o eseju, j e s t n a d z i e j a . N a d z i e j a innego ycia, n a k t r e t r z e b a zasuy", albo wybieg zastosowany nadaje przez tych, co nie yj dla s a m e g o ycia, a l e dla w i e l k i e j j a k i e j idei, k t r a y c i e przerasta, uwzniola, mu sens i je zdradza.
T a k w i c w s z y s t k o sprzyja z a m t o w i . Nie n a prno za b a w i a n o si d o t y c h c z a s g r s w i u d a w a n o , j a k o b y odma w i a n i e yciu s e n s o w n e g o z n a c z e n i a si r z e c z y p r o w a d z i o do u z n a n i a , e y n i e w a r t o . W i s t o c i e n i e ma adnego ko niecznego zwizku midzy tymi dwoma Trzeba sdami. Trzeba tylko nie przysta n a b k a n i e si w r d nieporozumie,
rozbienoci i n i e k o n s e k w e n c j i .
w s z y s t k o odrzuci
i i p r o s t o do p r a w d z i w e g o p r o b l e m u . C z o w i e k z a b i j a si, p o n i e w a ycie n i e j e s t w a r t e , a b y j e przey, t o b e z wt pienia prawda ale prawda jaowa, bo truizm. A l e czy t a o b e l g a r z u c o n a i s t n i e n i u , t o z a d a w a n i e m u k a m u po chodzi std, e n i e ma ono sensu? C z y j e g o a b s u r d a l n o da, b y m u si w y m k n poprzez n a d z i e j a l bo s a m o b j s t w o oto, co t r z e b a w y w i e t l i , przeledzi i z i l u s t r o w a o d r z u c a j c c a r e s z t . J e l i absurd rzdzi m i e r c i , t r z e b a t e n p r o b l e m w y s u n przed i n n e o d c i n a j c g o o d w s z e l k i e j
medycznej myli i igraszek bezstronnego umysu. W t y m p o s z u k i w a n i u i w t e j pasji n i e ma m i e j s c a dla s u b t e l n o c i , sprzecznoci, psychologii, ktre umys obiektywny" po t r a f i w p r o w a d z i zawsze i do w s z y s t k i c h p r o b l e m w . T r z e b a t y l k o m y l i n i e s p r a w i e d l i w e j , t o znaczy l o g i c z n e j . T o n i e a t w e . J e s t zawsze dogodnie b y l o g i c z n y m . J e s t n i e m a l niemoliwe by logicznym do koca. Ludzie, ktrzy umie r a j z r k w a s n y c h , id a do k o c a za s w o j s k o n n o c i . R e f l e k s j a n a d s a m o b j s t w e m d a j e m i w i c o k a z j d o posta w i e n i a j e d y n e g o p r o b l e m u , k t r y m n i e z a j m u j e : czy i s t n i e j e l o g i k a t r w a j c a a d o m i e r c i ? M o g si t e g o dowiedzie t y l k o wwczas, gdy w sposb w o l n y od b e z a d n e j n a m i t noci i w w i e t l e oczywistoci b d prowadzi r o z u m o w a n i e , k t r e g o pocztki t u w s k a z u j . T o w a n i e n a z y w a m rozu mowaniem absurdalnym. W i e l u j e rozpoczo. Nie wiem j e s z c z e , c z y w n i m w y t r w a l i do k o c a . Kiedy Karl Jaspers, wiata, ogaszajc powiada: niemono ukonstytu pro
owania jednoci
To ograniczenie
wadzi m n i e d o s a m e g o siebie, t a m , gdzie n i e k r y j si j u z a o b i e k t y w n y m p u n k t e m widzenia, k t r y t y l k o r e p r e z e n t u j , t a m , gdzie ani j a s a m , a n i i n n a e g z y s t e n c j a n i e m o e s t a s i dla m n i e p r z e d m i o t e m " 5 , p o w i e l u i n n y c h e w o k u j e te m i e j s c a p u s t y n n e i w y s c h e , gdzie m y l osiga swj k r e s . P o w i e l u i n n y c h , n a pewno, a l e j a k e spiesznie s z u k a j c y c h z n i c h w y j c i a ! Do t e g o o s t a t n i e g o z a k r t u , gdzie zachwie wa s i myl, liczni ludzie p r z e c i e doszli, n a w e t n a j s k r o m n i e j s i z e s k r o m n y c h . P o r z u c a l i wwczas, c o m i e l i n a j d r o szego, t o z n a c z y ycie. I n n i , ksita ducha, abdykowali r w n i e , l e c z z a b i j a j c m y l w a s n w n a j c z y s t s z y m prze j a w i e j e j buntu. Prawdziwym wysikiem jest jednak trwa
7 Camus
ABSURDALNE
MURY
G b o k i e uczucia, p o d o b n i e j a k w i e l k i e dziea, znacz zawsze w i c e j , ni w y r a a j w i a d o m i e . Stao jakiego p o r y w u czy w s t r t u duszy m o n a odnale w n a w y k u po stpowania albo mylenia; objawia si w konsekwencjach, k t r y c h s a m a dusza n i e zna. W i e l k i e u c z u c i a nios ze sob swj wiat, w s p a n i a y l u b ndzny. I c h p a s j a o w i e t l a o b szar j e d y n y , gdzie s u s i e b i e . I s t n i e j e w i a t zazdroci, a m b i c j i , egoizmu c z y wielkodusznoci. wiat, to znaczy co jest w pewna metafizyka i pewna postawa umysu. To,
n y c h i p e w n y c h " , o d l e g y c h i o b e c n y c h " , j a k te, k t r e d a j e n a m p i k n o a l b o w y w o u j e absurd. P o c z u c i e a b s u r d a l n o c i moe porazi b y l e j a k i e g o c z o wieka na zakrcie byle jakiej ulicy. J a k o t a k i e , w swej rozpaczliwej nagoci, w s w y m w i e t l e b e z b l a s k u , j e s t n i e p o c h w y t n e . A l e t a w a n i e t r u d n o zasuguje n a zastano w i e n i e . J e s t przypuszczalnie prawd, e c z o w i e k n a zaw sze pozostaje dla nas uchwytnego, co nam n i e z n a n y i e j e s t si wymyka. ich po Ale w n i m co n i e praktycznie
z n a m ludzi i rozpoznaj
oceni, sum i c h k o n s e k w e n c j i u o y w
n a k r e l i i c h wiat. J e s t rzecz pozornie pewn, e zoba czywszy sto r a z y t e g o s a m e g o a k t o r a , n i e p o z n a m go przez t o o s o b i c i e l e p i e j . J e l i j e d n a k zsumuj b o h a t e r w , k t r y c h w c i e l a , i j e l i p o w i e m , e z n a m go t r o c h l e p i e j przy setnej z o w y c h postaci, b d z i e w t y m cz prawdy. Bo t e n p o z o r n y p a r a d o k s j e s t z a r a z e m przypowieci. M a swj m o r a . Uczy, e c z o w i e k o k r e l a si r w n i e dobrze przez swoje komedie, w n is z e j j a k przez s w o j e szczeroci. T a k j e s t te w sercu, tonacji, z uczuciami niepochwytnymi
k t r e p r z e c i e o d s a n i a j czciowo a k t y p r z e z t e u c z u c i a o y w i a n e i p o s t a w y u m y s u przez n i e s u p o n o w a n e . W y c z u m o n a , e definiuj w t e n sposb metod. A l e w y c z u mo n a rwnie, e t o m e t o d a a n a l i z y a n i e p o z n a n i a . M e t o d y bowiem implikuj metafizyki, nie s t r o n i c e ksiki zawieraj zdradzaj b e z w i e d n i e wnios si ju w pierwszych. To ki, k t r e n i e k i e d y u w a a j z a j e s z c z e n i e z n a n e . T a k ostat n i e u n i k n i o n a trudno. Z d e f i n i o w a n a t u m e t o d a j e s t w y r a z e m poczucia, e w s z e l k i e p r a w d z i w e p o z n a n i e j e s t niemo liwe. T y l k o w y g l d y m o g b y o p i s a n e i k l i m a t odczuty. To niepochwytne poczucie absurdalnoci moe stanie si dosige w odrbnych, ale braterskich wiatach inteligencji, sztuki y c i a czy p o p r o s t u sztuki. K l i m a t a b s u r d a l n o c i j e s t u p o c z t k u . K o n i e c to w i a t a b s u r d a l n y i ta p o s t a w a u m y su, k t r a o w i e t l a w i a t n a s w j sposb, a b y w p e n y m b l a s k u u k a z a a si t w a r z w i a t a przez ni o d k r y t a , uprzy w i l e j o w a n a i bezlitosna.
Wszystkie wielkie czyny i wszystkie wielkie myli maj m i e c h u w a r t pocztek. W i e l k i e dziea rodz s i czsto n a zakrcie ulicy z W absurdem. czerpie pewnych inny al bo w z g i e k u wiat swoje absurdalny szlachectwo restauracji. bardziej z Podobnie jest ni jakikolwiek urodzenia. na pytanie
ndznego nic"
sytuacjach
odpowiedzie:
d o t y c z c e tego, o c z y m si myli, moe b y u n i k i e m . Ci, co s k o c h a n i , wiedz o t y m dobrze. A l e j e l i t a k a odpo wied j e s t szczera, j e l i j e s t figur tego o s o b l i w e g o s t a n u duszy, k i e d y p u s t k a s t a j e si w y m o w n a , a c u c h codzien-
n y c h g e s t w p k a , a s e r c e n a p r n o s z u k a ogniwa, k t r e by go spoio j e s t o n a n i b y pierwszy z n a k absurdu. C z a s e m rozsypuje si d e k o r a c j a . P o r a n n e w s t a n i e , t r a m waj, cztery godziny w biurze albo w fabryce, posiek, t r a m w a j , c z t e r y godziny p r a c y , sen, i p o n i e d z i a e k w t o r e k roda czwartek pitek i sobota w t y m s a m y m rytmie: n a j czciej t drog idzie si a t w o . T y l k o e p e w n e g o d n i a p o j a w i a s i d l a c z e g o " i w s z y s t k o rozpoczyna si w znu eniu zabarwionym zdumieniem. Rozpoczyna si", to wa n e . Z n u e n i e j e s t u k o c a c z y n w m a c h i n a l n e g o ycia, a l e inauguruje zarazem ruch wiadomoci. Budzi j i prowo k u j e cig dalszy. J e s t n i m n i e w i a d o m y p o w r t d o a c u c h a a l b o przebudzenie d e f i n i t y w n e . U j e g o k o c a p o j a w i a si z c z a s e m k o n s e k w e n c j a : samobjstwo lub nawrt do poprzedniego s t a n u . Z n u e n i e s a m o w s o b i e ma co o b r z y dliwego. T u j e d n a k t r z e b a m i j e u z n a z a d o b r e . W s z y s t k o b o w i e m ma p o c z t e k w w i a d o m o c i i t y l k o poprzez n i z y s k u j e w a r t o . N i e s t o u w a g i o r y g i n a l n e . A l e s oczy w i s t e : t o w y s t a r c z y n a razie p r z y p o b i e n y m rozpoznaniu pocztkw troska". P o d o b n i e w codziennoci s z a r e g o y c i a unosi n a s czas. A l e przychodzi zawsze chwila, k i e d y m y m a m y g o u n i e . y j e m y przyszoci: j u t r o " , p n i e j " , k i e d y si urz dzisz", z w i e k i e m z r o z u m i e s z " . G o d n e podziwu n i e k o n s e k w e n c j e , s k o r o w k o c u idzie p r z e c i e o m i e r . N a d chodzi j e d n a k t a k i dzie, k i e d y c z o w i e k k o n s t a t u j e a l b o mwi, e ma trzydzieci lat. Potwierdza w ten sposb s w o j modo. A l e j e d n o c z e n i e s y t u u j e si w s t o s u n k u do czasu. Z a j m u j e w n i m m i e j s c e . O r z e k a , e j e s t w p e w nym punkcie krzywej, ktr ma do przebycia. Naley do czasu i po przeraeniu, k t r e go o g a r n i a , rozpoznaje w n i m s w e g o najgorszego w r o g a . ciaa to absurd.6 Jutro, pragn jutra, kie absurdu. U narodzin wszystkiego jest zwyka
S t o p i e niej i z a c z y n a si dziwno: spostrzec, e w i a t j e s t n i e p r z e n i k a l n y " , dojrze, j a k o b c y j e s t k a m i e , j a k n i e d a j e s i n a m u j , z j a k si n a t u r a , k r a j o b r a z m o e n a s n e g o w a . W g b i w s z e l k i e g o p i k n a k r y j e si co n i e ludzkiego, i te wzgrza, agodno n i e b a , rysunek drzew w t e j s a m e j c h w i l i t r a c iluzoryczny sens, k t r y i m przy d a j e m y , i odtd s t a j si b a r d z i e j o d l e g e ni r a j u t r a c o n y . P i e r w o t n a wrogo w i a t a idzie k u n a m poprzez t y s i c l e c i a . P r z e z s e k u n d n i e r o z u m i e m y g o j u , s k o r o przez w i e ki r o z u m i e l i m y z n i e g o t y l k o k s z t a t y i l i n i e , k t r e w p i e r w w n i m zawarlimy, a brak nam teraz si, by korzysta z t e j sztuczki. w i a t n a m si w y m y k a , p o n i e w a n a powrt j e s t sob s a m y m . D e k o r a c j e m a s k o w a n e przez przyzwycza j e n i e s t a j si t y m , c z y m s: Oddalaj s i o d n a s . P o d o b n i e j a k w p e w n e dni, k i e d y pod z n a j o m y m i r y s a m i k o b i e c e j twarzy odkrywamy j a k obc t, ktr kochalimy przed m i e s i c a m i czy l a t a m i , m o e b d z i e m y p r a g n n a w e t tego, c o n a g l e czyni n a s t a k s a m o t n y m i . A l e czas j e s z c z e n i e nadszed. J e d n o t y l k o : ta n i e p r z e n i k a l n o i obco w i a t a to absurd. Z ludzi t a k e p r o m i e n i u j e nieludzkie. W m o m e n t a c h j a s n o c i w i d z e n i a m e c h a n i c z n o ich gestw, i c h p o z b a w i o n a sensu pantomina gupim czyni wszystko, co ich otacza. C z o w i e k r o z m a w i a p r z e z t e l e f o n z a s z k l a n przegrod: n i e s y c h a go, a l e w i d a j e g o m i m i k b e z z n a c z e n i a ; i zada j e m y sobie p y t a n i e , d l a c z e g o o n yje. T e n n i e p o k j w o b e c nieludzkoci samego czowieka, to n i e w y m i e r n e zachwia n i e w o b e c o b r a z u tego, c z y m j e s t e m y , t e m d o c i " , j a k t o o k r e l a w s p c z e s n y a u t o r , 7 t o a b s u r d . P o d o b n i e obcy, k t r y w pewnych chwilach wychodzi na nasze spotkanie z l u s t r a , b r a t bliski, a j e d n a k n i e p o k o j c y , k t r e g o odkry w a m y w e w a s n y c h fotografiach, t o t a k e a b s u r d . P r z e c h o d z w r e s z c i e do m i e r c i i do n a s z e g o poczucia mierci. Na ten temat wszystko zostao powiedziane, a przyzwoito n a k a z u j e w y s t r z e g a s i p a t o s u . Nie m o n a j e d n a k n a d z i w i si t e m u , e wszyscy yj, j a k b y n i k t nie
w i e d z i a " . T o dlatego, e n i e i s t n i e j e dowiadczenie m i e r c i . W z n a c z e n i u w a c i w y m dowiadczone j e s t to t y l k o , co zostao p r z e y t e i u w i a d o m i o n e . Tu co n a j w y e j mona m w i o dowiadczeniu c z y j e j m i e r c i . J e s t t o n a m i a s t k a , pogld, i n i g d y nie j e s t e m y zupenie p r z e k o n a n i . I ta m e lancholijna konwencja nie moe by przekonywajca. P r z e r a e n i e p y n i e z r a c h u n k u dotyczcego m i e r c i . J e l i czas n a s przeraa, to dlatego, e przeprowadza t e n dowd; rozwizanie o b a l a tu, przychodzi pniej. z Operacja tego matematyczna ciaa, p r z y n a j m n i e j n a p e w i e n czas, w s z y s t k i e p i k n e bezwadnego
m o w y o duszy. Dusza z n i k a
k t r e g o n i e n a z n a c z y j u aden policzek. T a e l e m e n t a r n a i d e f i n i t y w n a s t r o n a w y d a r z e n i a j e s t treci poczucia a b surdu. a priori W m i e r t e l n y m w i e t l e tego prawomocne wobec losu u k a z u j e si da r e m n o . a d n a m o r a l n o i aden w y s i e k n i e s t a n s i krwawej wszystko si matematyki, to tu zostao do ktra wielo r o z s t r z y g a o naszej k o n d y c j i . Przypomnijmy raz jeszcze: k r o t n i e powiedziane. Ograniczam popiesznej ywi si
k l a s y f i k a c j i i w s k a z a n i a t e m a t w oczywistych. B i e g n o n e przez wszystkie l i t e r a t u r y i wszystkie filozofie. n i m i codzienna r o z m o w a . I rzecz n i e w t y m , by o d k r y je na nowo. T r z e b a j e d n a k u p e w n i si o t y c h oczywisto ciach, aby mc p o t e m rozway kwesti fundamentaln. Zajmuj mnie, p o w t a r z a m , nie tyle odkrycia absurdalne, aby nie woli, czy
Pierwsz
czynnoci
umysu
jest
odrnienie
tego,
co
j e s t prawd, od tego, co j e s t faszem. Od c h w i l i j e d n a k , g d y m y l z a s t a n a w i a si n a d sob, stkim sprzeczno. Od Szuka tu k i e m zbdnym. wiekw nikt o d k r y w a przede wszy nie wykaza tego jaa r g u m e n t w b y o b y wysi
niej
wietniej
ni
zatem byo
m o w y , e o b a l a j s a m e s i e b i e . K t o b o w i e m przyjmuje, e samym uwaa prawd i t w i e r d z e n i e p r z e c i w n e , t a k e i to j e g o zdanie nie j e s t prawdziwe, j a k o e p r z e c i w n i k za t a k o w e go n i e u z n a j e ; a k t o w s z y s t k o p o c z y t u j e za fasz, t e n odnosi to i do s i e b i e samego. J e l i b y za zastrzegli s o b i e : twierdzenie jego zdaniu przeciwne nie jeden, e tylko jest prawdziwe,
a drugi, e j e g o t y l k o zdanie n i e j e s t faszywe, to t y m n i e m n i e j n a r z u c a a b y s i p o t r z e b a n i e s k o c z o n e j iloci t a k i c h wypowiedzi wyjtkowo prawdziwych wzgldnie faszy w y c h . K t o b o w i e m mwi, i zdanie p r a w d z i w e j e s t praw dziwe, m w i t y m s a m y m p r a w d i t a k bdzie szo w n i e skoczono." w
8
T o b d n e k o o z a p o c z t k o w u j e cig z a w r o t n y c h wirw, ktrych zatraca tych si rozwaajcy sprawia, siebie e nie umys. daj Nawet si one prostota paradoksw
rozstrzygn. J a k i e k o l w i e k s g r y s w i a k r o b a c j e logiki, r o z u m i e to przede w s z y s t k i m czy w c a o . G b o k i e pragnienie umysu, nawet w jego najbardziej rozwinitych ewolucjach, jednoczy si z niewiadomym uczuciem czo w i e k a w obliczu w i a t a : j e s t n i m d a n i e poufaoci, g d j a s n o c i . D l a c z o w i e k a zrozumie w i a t t o sprowadzi g o d o tego, c o ludzkie, w y c i s n n a n i m s w o j piecz. w i a t k o t a nie j e s t w i a t e m m r w k o j a d a . T r u i z m : K a d a m y l jest antropomorficzna", ma tylko taki sens. Podobnie u m y s , k t r y u s i u j e z r o z u m i e rzeczywisto, n i e zadowoli si, dopki n i e sprowadzi j e j d o p o j myli. G d y b y c z o w i e k uzna, e w s z e c h w i a t rwnie moe k o c h a i c i e r p i e , b y b y pogodzony. G d y b y m y l w z m i e n n y c h l u s t r a c h zjawisk odkrya r e l a c j e wieczne, ktre mogyby je stre c i i s t r e c i si s a m e w j e d y n e j zasadzie, m o n a by m w i o szczciu u m y s u , przy k t r y m m i t o b o g o s a w i o n y c h faszerstwem. Ta nob y b y tylko miesznie nieudolnym
s t a l g i a j e d n o c i , t e n gd a b s o l u t u u k a z u j e t e n d e n c j za sadnicz d l a d r a m a t u ludzkiego. A l e z tego, e n o s t a l g i a j e s t faktem, nie wynika, e musi by natychmiast ukojona. Jeli b o w i e m p r z e b y w a j c przepa, ktra oddziela p r a g n i e n i e od osignicia, u t r z y m u j e m y w r a z z P a r m e n i d e s e m , e istnieje J e d n i a (obojtnie j a k a ) , popadamy w mieszn sprzeczno u m y s u , k t r y g o s i j e d n o t o t a l n i s a m y m s w o i m t w i e r d z e n i e m dowodzi w a s n e j czy, b y zgasi nasze n a d z i e j e . Z n o w u s t o oczywistoci. P o w t r z r a z jeszcze, e n i e s o n e c i e k a w e s a m e w sobie, a l e w s w o i c h k o n s e k w e n c j a c h . Z n a m j e s z c z e i n n oczywisto: powiada mi, e c z o w i e k j e s t m i e r t e l n y . M o n a j e d n a k policzy u m y s y , k t re w y w i o d y std o s t a t e c z n e k o n k l u z j e . W t y m e s e j u s t a ym punktem odniesienia pomidzy jest rozdwik praktyczn pomidzy co i tym, co w n a s z y m w y o b r a e n i u j e s t wiedz, rzeczywicie, zgod i tym, wiemy o d m i e n n o c i i r norodnoci, k t r c h c i a usun . T o b d n e koo w y s t a r
symulowan
m y i c h doznawali n a p r a w d , m u s i a y b y w s t r z s n c a y m nierozstrzygalnej u m y s u m o e m y p o c h w y c i w p e n i niezgodno p o m i d z y nami a naszymi tworami. Dopki umys milczy w nieru c h o m y m w i e c i e nadziei, w s z y s t k o o d b i j a si i p o r z d k u j e w j e d n o c i j e g o n o s t a l g i i . A l e przy p i e r w s z y m p o r u s z e n i u w w i a t p k a i z a w a l a s i : n i e z l i c z o n a ilo m i g o t l i w y c h o d a m k w o f i a r o w u j e si poznaniu. T r z e b a zwtpi o zbu d o w a n i u z n i c h na n o w o z n a n e j i uadzon ej p o w i e r z c h n i , k t r a d a a b y n a m spokj s e r c a . P o w i e k a c h poszukiwa, Od zwtpie po r e z y g n a c j i t y l u m y l i c i e l i wiemy, e j e s t to p r a w d w o d n i e s i e n i u do w s z e l k i e g o n a s z e g o poznania. n i a w p r a w d z i w e p o z n a n i e w o l n i s t y l k o zawodowi r a c j o n a l i c i . J e d y n a znaczca h i s t o r i a m y l i ludzkiej, k t r n a l e a o b y napisa, i niemocy. Bo t e o k i m i o czym mog powiedzie: Z n a m t o ! " M o g dowiadcza t e g o s e r c a , k t r e j e s t w e m n i e , i orze k a m , e ono i s t n i e j e . M o g d o t k n t e g o w i a t a i o r z e k a m byaby histori jej kolejnych skruch
t a k e , e o n i s t n i e j e . T u z a t r z y m u j e s i c a a m o j a wiedza, reszta jest konstrukcj. Jeli bowiem prbuj pochwyci t o m o j e j a , k t r e g o j e s t e m pewien, j e l i p r b u j j e o k r e l i i z r e a s u m o w a , widz, e to t y l k o woda, k t r a p r z e c i e k a m i p o m i d z y p a l c a m i . M o g n a r y s o w a j e d n p o dru g i e j w s z y s t k i e t w a r z e , k t r e ono p o t r a f i p r z y b r a , t e wszy s t k i e rwnie, k t r y c h m u uyczano, mog ukaza jak e d u k a c j , j a k i rodowd, a r a l b o m i l c z e n i e , w i e l k o a l b o nikczemno. L e c z n i e sumuje si twarzy. Nawet to m o j e s e r c e n a zawsze p o z o s t a n i e dla m n i e n i e w y t u m a c z o n e . P o midzy moim przekonaniem o wasnej egzystencji i tre ci, ktr p r b u j p r z y d a t e m u p r z e k o n a n i u , przepa n i e b d z i e n i g d y z a p e n i o n a . N a zawsze p o z o s t a n o b c y s a m e mu sobie. W p s y c h o l o g i i j a k w l o g i c e s prawdy, a l e n i e ma jednej prawdy. Poznaj samego siebie" Sokratesa ma t y l e w a r t o c i c o bd c n o t l i w y " n a s z y c h spowiednikw. S to objawienia nostalgii i niewiedzy jednoczenie: j a o we igraszki na w i e l k i e t e m a t y . I u p r a w n i o n e s d o k a d n i e w t e j s a m e j m i e r z e , w j a k i e j s p r z y b l i o n e . O t o d r z e w a i z n a m i c h c h r o p o w a t o , oto w o d a i c z u j jej smak. Zapach traw, gwiazdy, noc, pewne wieczory, k i e d y s e r c e s i odpra j a k e n e g o w a t e n wiat, k t r e g o p o t g i i s i y d o z n a j ? A j e d n a k c a a wiedza ziemi n i e m o e m i da nic, c o u p e w n i o b y m n i e , e t e n wiat n a l e y do m n i e . O p i s u j e c i e mi go i u c z y c i e , j a k go k l a s y f i k o w a . W y l i c z a c i e j e g o p r a w a i w m o i m p r a g n i e n i u wiedzy zga d z a m si, e s p r a w d z i w e . R o z k a d a c i e j e g o m e c h a n i z m i moja nadzieja ronie. U koca wreszcie wyjaniacie mi, e t e n w i a t c u d o w n y i b a r w n y s p r o w a d z a s i do a t o m u , a a t o m do e l e k t r o n u . P i k n i e , i c z e k a m na cig dalszy. A l e m w i c i e mi o n i e w i d o c z n y m s y s t e m i e p l a n e t a r n y m , gdzie e l e k t r o n y kr w o k j d r a . W y j a n i a c i e m i w i a t o b r a z e m . S t w i e r d z a m w i c , e o d w o a l i c i e si d o poezji: n i e p o z n a m nigdy. C z y m a m czas, b y s i o b u r z a ? J u z m i e n i l i c i e t e o r i . T a k w i c t a wiedza, k t r a p o w i n n a wszyst k i e g o m n i e n a u c z y , k o c z y s i n a hipotezie, m r o c z n a p r z e nikliwo na metaforze, niepewno znajduje ujcie w d z i e l e sztuki. N a c m i t y l e w y s i k w ? a g o d n e l i n i e t y c h
wzgrz
rka
wieczoru
na
niespokojnym
sercu
naucz
m n i e z n a c z n i e w i c e j . P o w r c i e m d o mego pocztku. R o zumiem, e j e l i dziki w i e d z y m o g p o j z j a w i s k a i wy liczy j e , n i e m o g p o c h w y c i w i a t a . G d y b y m wid p a l c e m p o c a e j j e g o wypukoci, n i e d o w i e d z i a b y m si w i cej. A wy kaecie ucz, mi ale wybiera zgoa nie pomidzy opisem, ktry j e s t pewny, a l e n i e u c z y m n i e niczego, i hipotezami, k t r e jakoby mnie s -pewne. O b c y sobie i wiatu, za j e d y n b r o m a j c myl, k t r a s a m a siebie n e guje, ledwo w y g o s i sd t w i e r d z c y j a k a j e s t w k o c u t a k o n d y c j a , gdzie spokj uzyska mog tylko odrzucajc wiedz i ycie, gdzie p r a g n i e n i e p o d b o j u o b i j a si o m u r y odpierajce kady szturm? Chcie to wznieca paradoksy. W s z y s t k o j e s t gotowe, a b y narodzi si t e n z a t r u t y spokj, k t r y daj b e z t r o s k a , s e n s e r c a a l b o m i e r t e l n e w y r z e c z e nia. Take inteligencja mwi mi wiat jest absurdalny. Jej wic na swj sposb, e ktrym jest przeciwiestwo,
l e p y rozum, n a prno twierdzi, e wszystko j e s t j a s n e ; c z e k a e m n a dowody i p r a g n e m , a b y r a c j a b y a p o j e g o s t r o n i e . A l e m i m o z a r o z u m i a l s t w a t y l u w i e k w i, co wi-_ cej, mimo tylu ludzi wymownych w i przekonywajcych, n i e ma w i e m , e to fasz. W t y m z a k r e s i e p r z y n a j m n i e j szczcia b e z wiedzy, wszystko, mog niele
a l b o m o r a l n y , w d e t e r m i n i z m i k a t e g o r i e , k t r e t u m a c z rozmieszy Z u m y s e m n i e m a j n i c wsplnego. N e g u j j e g o g b o k prawd, t m i a n o w i c i e , e j e s t s p t a n y . L e c z w t y m w i e cie nieczytelnym sensu. i ograniczonym si los czowieka i nabiera przy wreszcie Pojawia irracjonalno towarzyszy swej
mu do o s t a t n i e j
chwili. P o c z u c i e absurdu, w
w r c o n e j i z a m i e r z o n e j t e r a z p r z e n i k l i w o c i widzenia, roz w i e t l a si i p r e c y z u j e . M w i e m , e w i a t j e s t a b s u r d a l n y , i popieszyem si zanadto. w i a t s a m w sobie n i e j e s t r o zumny, to wszystko, na j e s t k o n f r o n t a c j a pragnienia jasnoci, co m o n a powiedzie. A l e a b s u r d a l tego, co irracjonalne, rozlega i oszalaego si w naj ktrego woanie
ka, i l e o d w i a t a . N a r a z i e j e s t ich j e d y n wizi. S k u w a i c h tak, j a k t y l k o n i e n a w i potrafi. Oto wszystko, c o j a s no mog wyrni w tym wiecie pozbawionym miary, gdzie r o z g r y w a si m o j a przygoda. Z a t r z y m a j m y si t u t a j . J e l i absurdalno, k t r a r e g u l u j e m o j e zwizki z yciem, u w a a m z a prawdziw, j e l i p r z e n i k a m n i e t o poczucie, k t r e g o doznaj w o b e c w i d o w i s k wiata, ktra kae mi szuka wiedzy, i j a s n o widzenia, p o w i n i e n e m w s z y s t k o po
w i c i t y m p e w n o c i o m i p a t r z e im p r o s t o w twarz, a b y i c h n i e u t r a c i . Z w a s z c z a za musz w e d l e n i c h o k r e l i m o j e p o s t p o w a n i e i przyj w s z y s t k i e i c h k o n s e k w e n c j e . M w i tu o r z e t e l n o c i . W p i e r w j e d n a k c h c wiedzie, czy m y l m o e y n a t y c h p u s t y n i a c h . W i e m ju, e p r z y n a j m n i e j m y l d o t a r a do n i c h . I zna l a z a t a m swj c h l e b . Z r o z u m i a a , e dotd y w i a si wid mami. refleksji Od pasj Daa chwili pretekst gdy do kilku najpilniejszych uznana, wtkw jest ona ludzkiej. absurdalno rozdzierajc zostaje ze wszystkich. Wiedzie,
najbardziej
c z y mona y ze s w o i m i pasjami,
wiedzie, c z y mona
p r z y j i c h g b o k i e p r a w o , k t r y m j e s t spali s e r c e n i m i yjce, oto c a y p r o b l e m . N i e t e n wszake, k t r y postawi my t e r a z . Z n a j d u j e si on w c e n t r u m naszego dowiadcze n i a i bdzie czas do n i e g o p o w r c i . R o z p o z n a j m y r a c z e j t e m a t y i p o r y w y zrodzone z pustyni. W y s t a r c z y je w y l i c z y . O n e t a k e s dzi z n a n e w s z y s t k i m . Z a w s z e b y l i lu dzie, k t r z y b r o n i l i p r a w tego, c o i r r a c j o n a l n e . T r a d y c j a tego, c o n a z w a m o n a m y l upokorzon, nigdy n i e p r z e staa by ywa. Krytyk racjonalizmu przeprowadzano ktre ro t y l e razy, e n i e p o d o b n a zaj si ni r a z j e s z c z e . A j e d n a k w n a s z e j e p o c e odywaj te s y s t e m y p a r a d o k s a l n e , w y s i l a j si, tyle by przyda wagi rozumowi, ile jak z u m n a p r a w d zawsze szed naprzd. dowodem skutecznoci rozumu, gdyby
L e c z n i g d y j e s z c z e i w adnej e p o c e n i e a t a k o w a n o r o zumu z w i k s z g w a t o w n o c i ni w n a s z e j . Od w i e l k i e go krzyku Zaratustry: Trafem j e s t to najstarsze szlachec two wiata. Przywrciem e nad je wszystkim wola rzeczom, wieczna kiedy ma powiedziaem, nimi adna nie
w o l i " , o d m i e r t e l n e j c h o r o b y K i e r k e g a a r d a , to zo, k t r e k o c z y si m i e r c i , a po n i e j n i c n i e m a " , znaczce i pe ne udrki tematy myli absurdalnej nastpoway po so bie. A l b o p r z y n a j m n i e j , i j e s t to o d c i e k a p i t a l n y , t e m a t y m y l i i r r a c j o n a l n e j i r e l i g i j n e j . Od J a s p e r s a po H e i d e g g e ra, od K i e r k e g a a r d a po S z e s t o w a , od f e n o m e n o l o g w po S c h e l e r a , w paszczynie l o g i c z n e j i m o r a l n e j , c a a rodzi n a u m y s w , s p o k r e w n i o n y c h nostalgi, o d m i e n n y c h przez s w o j e m e t o d y c z y cele, z zaciekoci pocza zagradza k r l e w s k drog rozumu i s z u k a p r o s t y c h cieek pr awdy . Z a k a d a m tu, e s to m y l i z n a n e i dowiadczone. J a k i e k o l w i e k s l u b b y y i c h a m b i c j e , w s z y s c y c i ludzie wyszli od t e g o niewyraalnego wiata, gdzie rzdz sprzeczno, antynomia, trwoga lub niemoc. I wanie t e m a t y ju wyli czone s i m w s p l n e . D l a n i c h rwnie, t r z e b a t o powie dzie, wane s przede wszystkim konsekwencje odkry. W a n e t a k bardzo, e t r z e b a b d z i e z b a d a j e oddzielnie. A l e na r a z i e chodzi t y l k o o i c h o d k r y c i a i dowiadczenia i n i c j a l n e . O s t w i e r d z e n i e i c h zgodnoci. J e l i b y o b y prze sad c h c i e tu r o z p r a w i a o ich filozofiach, j e s t rzecz moliw, a w kadym razie wystarczajc, ukaza klimat
im wsplny. H e i d e g g e r rozwaa z i m n o k o n d y c j ludzk i ogasza, e j e s t n i u p o k o r z o n e i s t n i e n i e . J e d y n r e a l n o c i j e s t tros k a " n a k a d y m szczeblu b y t u . D l a c z o w i e k a zagubionego w w i e c i e i j e g o r o z r y w k a c h ta t r o s k a j e s t k r t k i m i prze l o t n y m s t r a c h e m . A l e n i e c h t e n s t r a c h n a b i e r z e wiado moci siebie, a s t a j e s i trwog, staym klimatem czo w i e k a j a s n o widzcego, w k t r y m o d n a j d u j e s i egzysten c j a " . T e n p r o f e s o r filozofii pisze b e z drenia i w j z y k u najbardziej abstrakcyjnym, e skoczony i ograniczony od c h a r a k t e r e g z y s t e n c j i ludzkiej jest bardziej pierwotny
rozpozna o g r a n i c z e n i a j e g o czystego R o z u m u " . K o n k l u z j j e g o a n a l i z j e s t , e w i a t n i e moe n i c j u d a czowie kowi pogronemu w trwodze". J e g o zdaniem owa troska t a k b a r d z o p r z e r a s t a sw prawdziwoci k a t e g o r i e rozumo w a n i a , e t y l k o o n i e j myli i mwi. W y l i c z a j e j w y g l d y : nuda, k i e d y c z o w i e k p r z e c i t n y u s i u j e j zniszczy i za guszy w sobie; przeraenie, gdy umys kontempluje m i e r . H e i d e g g e r t a k e n i e oddziela w i a d o m o c i o d a b surdu. w i a d o m o m i e r c i t o w o a n i e t r o s k i ; egzysten c j a k i e r u j e w w c z a s d o s i e b i e w a s n e w o a n i e z a pored nictwem wiadomoci." J e s t traty w anonimowym Si". ona samym gosem trwogi rwnie i z a k l i n a e g z y s t e n c j a b y p o w r c i a do s i e b i e od swej za Wedug Heideggera n i e w o l n o u s y p i a i t r z e b a czuwa, a s i s p e n i . T r w a w t y m w i e c i e a b s u r d a l n y m , dowodzi j e g o z n i k o m o c i . S z u k a d r o g i w r d ruin. J a s p e r s p o w t p i e w a o w s z e l k i e j ontologii, p o n i e w a j e g o zdaniem utracilimy naiwno". Wie, e nie moemy o s i g n niczego, c o w y k r a c z a o b y poza m i e r t e l n g r p o zorw. Wie, e u m y s s k a z a n y j e s t n a p o r a k . R o z w a a p r z y g o d y d u c h o w e , k t r y c h d o s t a r c z a n a m h i s t o r i a , i wy k r y w a b e z l i t o n i e u p a d e k kadego s y s t e m u , niczego. W t y m s p u s t o s z o n y m w i e c i e , realnoci, nic boskich. S z e s t o w ze s w o j e j dom, dowodzi bez strony, w dziele e o godnej podziwu system, monotonii, nieustannie skierowany ku t y m samym praw wytchnienia, najcilejszy racjonalizm najbardziej u n i w e r s a l n y p o t y k a si w k o c u Nie wymyka mu J e d n o go do tylko a j e d y n postaw gdzie ukazuje zu dzenia, k t r e r a t o w a y wszystko, k a z a n i a , k t r e n i e u k r y y niemono nie ma p o z n a n i a j e s t dowiedziona, gdzie n i c o z d a j e si j e d y n rozpacz, o d k t r e j u c i e c z k i , u s i u j e odnale n i A r i a d n y , w i o d c d o t a j e m
zawsze o irracjonalno myli ludzkiej. sprzecznoci, interesuje: ktre deprecjonuj czy ten rozum.
skiego, rozpaczliwe przygody d u c h o w e Nietzschego, zorze czenia Hamleta i czy gorzki bunt arystokratyzm ludzki jego na Ibsena racji si ze i w tropi, co krok pu ka wszy rozwietla jego styni, staje gdzie gloryfikuje Odmawia zdecydowany wszystkie przeciw temu,
nieodwracalne.
rozumowi dopiero
bezbarwnej
pewnoci moe
przemieniy
mienie. Kierkegaard, stkich, pisze: najbardziej przykuwajcy przynajmniej w czci z swej egzystencji nie tylko nie jest milcze, prawda ale nie
j e s t a b s o l u t n a i nie moe u c z y n i z a d o w a l a j c y m istnie nia, k t r e j e s t n i e m o l i w e s a m o w sobie. T e n D o n J u a n p o z n a n i a m n o y pseudonimy i sprzecznoci, pisze B u d u j ce przemowy rwnolegle z owym jest podrcznikiem Dziennik spirytuaOd lizmu cynicznego, ktrym uwodziciela.
r z u c a pociechy, m o r a l n o , k o j c e zasady. N i e c h c e zago dzi b l u od c i e r n i a , k t r y c z u j e w sercu. P r z e c i w n i e , po budza ten bl i w rozpaczliwej radoci ukrzyowanego, k t r y zadowolenie czerpie z ukrzyowania, k o n s t r u u j e k o l e j n o j a s n o widzenia, odmow, k o m e d i , k a t e g o r i op tania. Ta t w a r z czua i szydercza, te piruety, po k t r y c h przychodzi k r z y k z g b i s e r c a , to s a m d u c h a b s u r d u w w a l c e z r e a l n o c i , k t r a go p r z e k r a c z a . I p r z y g o d a ducho wa, k t r a prowadzi K i e r k e g a r d a d o d r o g i c h m u zgorsze, zaczyna noci. Na i n n e j paszczynie, to j e s t metody, Husserl i feno menologowie poprzez swoje przesady nawet restytuuj si n i e w y w i a t w j e g o rnorodnoci i n e g u j t r a n s c e n d e n t n m o c rozumu. D z i k i n i m w i a t d u c h o w y w z b o g a c a m i e r n i e . P a t e k ry, k a m i e m i l o w y czy r k a ludzka m a j t y l e s a m o z n a c z e n i a c o mio, p r a g n i e n i e a l b o p r a w a g r a w i t a c j i . M y l e to j u n i e c z y w cao, przyblia po zr pod postaci w i e l k i e j zasady. M y l e to na n o w o n a u si rwnie w chaosie dowiadczenia uwolnio nego od d e k o r a c j i i p r z y w r c o n e g o s w e j p i e r w s z e j n i e s p j
c z y si widzie, b y u w a n y m , k i e r o w a w a s n wiado moci, u p r z y w i l e j o w a n u c z y n i kad ide, k a d y obraz, j a k t o r o b i P r o u s t . I oto p a r a d o k s : w s z y s t k o j e s t uprzy wilejowane. Tym, co uprawomocnia myl, j e s t j e j skrajna wiadomo. t y w n a ni Postawa husserlowska, czy cho bardziej neguje pozy Kierkegaarda Szestowa, przecie
u swych pocztkw klasyczn metod rozumu, obala na dziej, o t w i e r a przed i n t u i c j i s e r c e m b o g a c t w o f e n o m e nw, k t r e ma w sobie co n i e l u d z k i e g o . Te drogi p r o w a dz do w s z y s t k i c h n a u k i do a d n e j . To znaczy, e r o d e k j e s t tu w a n i e j s z y ni c e l . Chodzi j e d y n i e o p o s t a w po z n a n i a " , a n i e o p o c i e c h . P r z y n a j m n i e j u pocztkw. Jake nie czu gbokiego pokrewiestwa tych umy s w ! J a k n i e widzie, e m i e j s c e m , w o k k t r e g o si g r o madz, w y b r a n y m i g o r z k i m , j e s t to, s k d z n i k a n a d z i e j a ? Chc, aby wszystko byo mi wyjanione albo nic. I rozum j e s t bezsilny wobec tego krzyku serca. Umys p r z e b u d z o n y t y m d a n i e m szuka i z n a j d u j e t y l k o sprzecz n o c i i bezsens. T o , czego n i e r o z u m i e m , j e s t p o z b a w i o n e r a c j i . I r r a c j o n a l n o w y p e n i a wiat. S a m w sobie j e s t n i e zmierzon irracjonalnoci, skoro nie rozumiem jego j e dynego znaczenia. M c raz tylko powiedzie: to j e s t j a s n e " , i w s z y s t k o bdzie u r a t o w a n e . A l e ci ludzie gosz bez w y t c h n i e n i a , e nic n i e j e s t j a s n e , e w s z y s t k o j e s t c h a o s e m , e c z o w i e k rozporzdza j e d y n i e s w o j j a s n o c i wi dzenia, otaczaj. W s z y s t k i e te d o w i a d c z e n i a s ze s o b w zgodzie i do p e n i a j si n a w z a j e m . U m y s , k t r y doszed do kresu, po w i n i e n w y d a sd i w y b r a k o n k l u z j e . T u m i e c i si s a m o b j s t w o i odpowied. A l e c h c o d w r c i porzdek rozwa a i w y j od przygody i n t e l i g e n c j i , by p o w r c i p o t e m do g e s t w c o d z i e n n y c h . E w o k o w a n e t u d o w i a d c z e n i a narodzi y s i na pustyni, przynajmniej tym momencie ktrej nie n a l e y opuszcza. dokd wysiku przywiody. znajduje si I trzeba w tego, wiedzie, swego Czowiek wobec a pozna dokadnie moe tylko mury, k t r e go
co i r r a c j o n a l n e . Czuje, e j e s t w n i m p r a g n i e n i e szcz-
c i a i r o z u m u . A b s u r d rodzi si z t e j k o n f r o n t a c j i : ludzkie w o a n i e i b e z s e n s o w n e m i l c z e n i e w i a t a . Nie w o l n o o t y m z a p o m i n a . I t e g o t r z e b a si u c h w y c i , p o n i e w a n a r o d z i si z t e g o m o e c a a k o n s e k w e n c j a ycia. I r r a c j o n a l n o , ludzka nostalgia i absurd z ich spotkania zrodzony oto t r z y osoby dramatu, ktry koniecznie musi skoczy si
z c a logik, do j a k i e j zdolne j e s t i s t n i e n i e .
SAMOBJSTWO
FILOZOFICZNE
Poczucie absurdu to nie to samo co pojcie absurdu. J e s t j e g o podstaw, i t y l e . N i e streszcza s i w n i m , c h y b a e n a t k r t k c h w i l , gdy w y d a j e sd o w i e c i e . P o t e m m u s i i d a l e j . J e s t ywe, t o znaczy zginie albo przedrze s i naprzd. D o t y c z y t o t a k e j e g o s t o s u n k u d o t e m a t w , k t re zebralimy tutaj. Ale rwnie w t y m przypadku nie in t e r e s u j m n i e dziea a l b o u m y s y , k t r y c h k r y t y k a w y m a g a a b y i n n e j f o r m y i i n n e g o m i e j s c a , a l e o d k r y c i e tego, co wsplne w ich konkluzjach. Moe nigdy jeszcze nie wcho dzi y w g r u m y s y t a k o d m i e n n e . A jednak krajobrazy d u c h o w e , w k t r y c h si poruszaj, r o z p o z n a j e m y j a k o t o s a m e . T a k e krzyk, k t r y k o c z y ich d r o g poprzez w i e d z e t a k do siebie niepodobne, brzmi jednakowo. Czujemy, e klimat duchowy jest im wszystkim wsplny. Powiedzie, e t o k l i m a t zabjczy, n i e bdzie g r s w . y c i e pod t y m d u s z n y m n i e b e m da wypadku i konkluzje dlaczego filozofii o d e j c i a a l b o pozostania. R z e c z w si w drugim. Tak oto t y m , by wiedzie, w j a k i sposb odchodzi si w p i e r w s z y m pozostaje o k r e l a m p r o b l e m s a m o b j s t w a i wano, j a k m i e m o g egzystencjalnej. A l e w p i e r w c h c n a c h w i l zboczy z p r o s t e j drogi. D o t d m o g l i m y o p i s y w a a b s u r d o d zewntrz. M o n a j e d n a k p o s t a w i s o b i e p y t a n i e , co w t y m p o j c i u j e s t j a s n e i po p r z e z a n a l i z bezporedni, z j e d n e j n a l e j e g o znaczenie, s o b pociga. z drugiej s t r o n y p r b o w a od ktre za konsekwencje,
o potworn e
zbrodni,
jeli
cnotliwemu,
poda
wasnej
siostry, odpowie mi, e t o a b s u r d a l n e . J e g o o b u r z e n i e n i e j e s t w o l n e o d k o m i z m u ; a l e k r y j e si t e w n i m g b o k a racja. mu Swoj odpowiedzi i zasadami czowiek jego ycia. cnotliwy To ilustruje skrajne przeciwiestwo istniejce pomidzy czynem, ktry przypisuj, absurdalne" z n a c z y to n i e m o l i w e " , a l e r w n i e : to s p r z e c z n e " . J e l i widz c z o w i e k a , k t r y z b i a b r o n i idzie na k a r a b i n y m a s z y n o w e , o r z e k a m , e j e g o czyn j e s t a b s u r d a l n y . Ale j e s t nim tylko wskutek dysproporcji pomidzy jego zamia r e m a r e a l n o c i , k t r a g o c z e k a , w s k u t e k u c h w y t n e j dla m n i e sprzecznoci m i d z y j e g o rzeczywist si a c e l e m , k t r y s o b i e stawia. P o d o b n i e u z n a m y j a k i w y r o k z a a b s u r d a l n y p r z e c i w s t a w i a j c g o i n n e m u , k t r y n a pozr n a k a z y w a y fakty. Podobnie wreszcie przeprowadzamy do w d p r z e z a b s u r d p o r w n u j c k o n s e k w e n c j e t e g o rozumo w a n i a z realnoci logiczn, k t r c h c e m y u s t a n o w i . W k a d y m z t y c h w y p a d k w , od n a j p r o s t s z e g o do n a j b a r d z i e j zoonego, a b s u r d a l n o b d z i e t y m w i k s z a , i m b a r d z i e j r o s n bdzie odlego midzy c z o n a m i m e g o p o r w n a n i a . S a b s u r d a l n e m a e s t w a , w y z w a n i a , urazy, m i l c z e nia, w o j n y , a t a k e p o k o j e . W k a d y m z t y c h w y p a d k w a b s u r d a l n o rodzi si z p o r w n a n i a . W o l n o mi t e d y p o wiedzie, e poczucie a b s u r d u n i e p o w s t a j e z p r o s t e g o z b a dania faktu albo doznania, ale wybyska z porwnania s t a n u f a k t y c z n e g o i p e w n e j r e a l n o c i , a k t u i wiata, k t r y g o p r z e k r a c z a . A b s u r d j e s t przede w s z y s t k i m r o z d w i kiem. A n i to pierwszy, ani drugi z porwnywanych ele m e n t w . Rodzi si z i c h k o n f r o n t a c j i . J e l i w i c chodzi o p a s z c z y z n i n t e l i g e n c j i , m o g po wiedzie, e a b s u r d n i e j e s t w c z o w i e k u (jeli t a k a m e t a f o r a m o e m i e sens) ani w wiecie, a l e w i c h w s p l n e j o b e c n o c i . N a r a z i e j e s t j e d y n c z c i c h wizi. J e e l i m a m pozosta przy oczywistociach, p o w i e m , e w i e m , c z e go c h c e czowiek, i w i e m , co mu o f i a r o w u j e w i a t ; t e r a z za m o g p o n a d t o powiedzie, e w i e m , c o i c h c z y . N i e m u s z szuka d a l e j . J e d n a p e w n o w y s t a r c z y s z u k a j c e m u .
Chodzi t y l k o o to, by w y c i g n z n i e j w s z y s t k i e k o n s e k wencje. Konsekwencja pierwsza jest zarazem regu metody. U k a z a n a w ten sposb osobliwa t r j c a n i e m a n i c wspl n e g o z n a g y m o d k r y c i e m A m e r y k i . A l e z d a n y m i dowiad c z e n i a t o m a wsplne, e j e s t j e d n o c z e n i e n i e s k o c z e n i e p r o s t a i n i e s k o c z e n i e zoona. P i e r w s z z j e j w a c i w o c i pod tym wzgldem jest niepodzielno. Zniszczy jeden z j e j c z o n w to zniszczy j c a . A b s u r d n i e m o e i s t n i e poza u m y s e m ludzkim. A b s u r d k o c z y si wic, j a k wszy s t k o , z e m i e r c i . A l e a b s u r d n i e moe t e i s t n i e poza t y m w i a t e m . T o k r y t e r i u m e l e m e n t a r n e p o z w a l a m i sdzi, e p o j c i e absurdu j e s t zasadnicze i e m o e b y figur p i e r wszej z moich prawd. Wspomniana ju regua metody zja w i a si t u t a j . J e l i sdz, e j a k a rzecz j e s t prawdziwa, powinienem j chroni. Jeli chc znale rozwizanie problemu, nie powinienem przynajmniej dan jest dla mnie absurd. Problem i czy s a m y m t y m roz na tym, by
c i e rzeczy j e d y n y m w a r u n k i e m m o i c h p o s z u k i w a j e s t za co m n i e miady, u s z a n o w a to, co w n i m u w a a m za n a j w a n i e j s z e . O k r e liem to j a k o konfrontacj i walk bez wytchnienia. Idc w tej absurdalnej logice do koca, powinienem uzna, e t a k a w a l k a z a k a d a c a k o w i t n i e o b e c n o n a dziei (co n i e ma n i c w s p l n e g o z rozpacz), cig odmo w ( k t r e j n i e n a l e y m y l i z r e z y g n a c j ) i w i a d o m e n i e zadowolenie (ktrego nie naley utosamia z modzie c z y m n i e p o k o j e m ) . Wszystko, c o niszczy, z a c i e r a a l b o w y s u b t e l n i a t e dania (przede w s z y s t k i m zgoda, k t r a o b a l a opozycj), b u r z y a b s u r d i o d b i e r a w a r t o postawie, r mona wwczas zaproponowa. Absurd ma sens o t y l e , o i l e si na n i e g o n i e zgadzamy. I s t n i e j e fakt oczywisty, ralny: k t r y w y d a j e si z u p e n i e m o u p e m s w o i c h prawd. Skoro kt tylko
c z o w i e k j e s t zawsze
r a z j e uzna, n i e p o t r a f i si o d n i c h oderwa. B o t e t r z e b a z a p a c i . Czowiek, k t r y sta si w i a d o m y absurdu, j e s t z n i m zwizany n a zawsze. C z o w i e k p o z b a w i o n y n a dziei i t e g o w i a d o m y n i e n a l e y j u do przyszoci. J e s t to w porzdku rzeczy. A l e w porzdku twrc. widzenia rzy, Wszystko, co powiedziane pouczajce rzeczy j e s t ma rw sens teraz, nie, e czyni wysiek, b y u c i e c z e wiata, t y l k o przy u w z g l d n i e n i u t e g o paradoksu. najbardziej bdzie ktrego jest
poprzednio,
Z tego p u n k t u zbadanie
A z a t e m , j e l i m a m pozosta przy filozofiach e g z y s t e n c j a l n y c h , widz, e w s z y s t k i e b e z w y j t k u p r o p o n u j u c i e c z k . B i o r c za p u n k t w y j c i a a b s u r d p o n i e w a r o zum ley j u w g r u z a c h w w i e c i e z a m k n i t y m i o g r a n i c z o n y m do i s t o t y ludzkiej, przez szczeglne r o z u m o w a nie przypisuj o n e b o s k o t e m u , co je miady, i znajdu j r a c j e dla nadziei w t y m , wymuszona Tytuem wego nadzieja przykadu tej ma we c o j e nadziei pozbawia. wszystkich tu kilka tych tylko do Ta filozofiach tematw Typo
karykatury
d o s t a r c z y n a m J a s p e r s . D z i k i niej i n n e stan si j a n i e j sze. J a s p e r s n i e m o e z r e a l i z o w a t r a n s c e n d e n c j i , niezdol ny jest do zgbienia dowiadczenia wnioski z i wiadom, tej e ten Nie. w i a t dozna d r u z g o c c e j poraki. C z y pjdzie d a l e j a l b o czy w y c i g n i e p r z y n a j m n i e j poraki? D o w i a d c z e n i e prowadzi go j e d y n i e do w y z n a n i a w a s n e j bezsilnoci; n i e z n a j d u j e w n i m adnego p r e t e k s t u do wy p r o w a d z e n i a j a k i e j k o l w i e k z a d o w a l a j c e j zasady. A j e d n a k b e z a d n y c h u p r a w n i e , j a k s a m t o powiada, j e d n y m p o cigniciem utwierdza transcendencj, byt dowiadczal ny i ponadludzki sens ycia piszc: C z y p o r a k a n i e w s k a zuje, poza w s z e l k i m w y j a n i e n i e m i wszelk m o l i w in t e r p r e t a c j , nie na nico, a l e na b y t t r a n s c e n d e n t n y ? " w byt, k t r y n a g l e i dziki l e p e m u a k t o w i ufnoci l u d z k i e j
wyjania
wszystko,
Jaspers
okrela
jako
niepojt
jed
n o l i t o oglnego i s z c z e g o w e g o " . T a k w i c absurd s t a j e si b o g i e m (w n a j s z e r s z y m r o z u m i e n i u s o w a ) a niezdol no zrozumienia b y t e m , k t r y r o z w i e t l a wszystko. rozumowaniu. Nic n i e p r z y d a j e logiki t e m u Mog je nazwa a b y dowiad tym bardziej
s k o k i e m . I w a n i e o n o pozwala p a r a d o k s a l n i e zrozumie upr i niewyczerpan cierpliwo Jaspersa, bardziej nieuchwytne jest to przyblienie, z jak j czenie transcendencji uczyni nieosigalnym. Albowiem im j a o w a s t a j e si d e f i n i c j a i t y m t r a n s c e n d e n c j a b a r d z i e j d l a n i e g o r e a l n a , gdy pasja, utwierdza, j e s t jego zdol zacie w p r o s t p r o p o r c j o n a l n a d o odlegoci nia. Wydaje si wic, e Jaspers z dzielcej tym
wiat. T e n aposto m y l i upokorzonej u k r a c a upokorzenia z n a j d u j e sposb, by odrodzi b y t w c a e j j e g o g b i . M y l mistyczna spoufalia nas z t a k i m postpowaniem. J e s t ono u p r a w n i o n e z t e g o samego t y t u u c o kada i n n a p o s t a w a u m y s u . A l e n a razie z a c h o w a m si tak, j a k b y m p e w i e n p r o b l e m t r a k t o w a serio. Nie przesdzajc o ogl nej wartoci tej postawy i o zawartej w niej nauce, chc t y l k o rozway, czy odpowiada w a r u n k o m , j a k i e s o b i e p o s t a w i e m , czy godna j e s t jego zdanie z a s u g u j c e konfliktu, na uwag: ktry mnie zajmuje. prawdziwe W r a c a m wic do Szestowa. Pewien komentator przytacza Jedyne w y j c i e j e s t t a m w a n i e , gdzie n i e m a w y j c i a dla sdu ludzkiego. I n a c z e j , n a c p o t r z e b o w a l i b y m y B o g a ? C z o w i e k z w r a c a s i k u B o g u t y l k o p o to, b y osign n i e m o l i w e . J e l i idzie o t o , c o moliwe, w y s t a r c z a j ludzie." J e l i i s t n i e j e filozofia S z e s t o w a , m o g powiedzie, e c a a stresz cza si tutaj. Kiedy bowiem u kresu swoich arliwych wszelkiej analiz odkrywa fundamentaln absurdalno
e g z y s t e n c j i , n i e m w i zgoa: O t o a b s u r d " , a l e : O t o B g : w n i m n a l e y p o o y ufno, n a w e t j e l i n i e ma odpowiednioci midzy n i m a jakkolwiek z naszych kategorii r a c j o n a l n y c h . " e b y n i e mogo b y p o m y k i , rosyjski filo zof daje n a w e t d o zrozumienia, e t e n B g j e s t moe n i e -
n a w i s t n y i godzien n i e n a w i c i , n i e z r o z u m i a y i sprzeczny, a l e i m b a r d z i e j j e g o t w a r z j e s t odraajca, t y m b a r d z i e j utwierdza swoj potg. Wielkoci B o g a jest jego niekon sekwencja. Jego dowodem wic dla jego nieludzko. si zgoda od na Trzeba zudze absurd skoczy w B o g a i t y m skokiem racjonalnych. Tak uwolni
Szestowa
w s p i s t n i e j e z s a m y m a b s u r d e m . S t w i e r d z i a b s u r d to go przyj, i c a y l o g i c z n y w y s i e k j e g o m y l i p o l e g a n a u k a z a n i u a b s u r d u w c a e j peni, a b y o t w o r z y o si rdo n i e z m i e r z o n e j nadziei, k t r a w n i m s i k r y j e . R a z j e s z c z e : j e s t t o p o s t a w a p r a w o m o c n a . U p i e r a m si t u wszake, b y roz patrzy j e d e n tylko problem i wszystkie jego konsekwen cje. Nie j e s t moim zamiarem zbadanie patosu pewnej myli c z y a k t u w i a r y . M a m c a e y c i e n a to. W i e m , e r a c j o n a l i s t a u z n a p o s t a w S z e s t o w a za i r y t u j c . A l e c z u j te, e Szestow ma r a c j w b r e w racjonalicie, i chc wiedzie j e dynie, czy p o z o s t a j e w i e r n y n a k a z o m a b s u r d u . J e l i przyj, wida, e a b s u r d j e s t p r z e c i w i e s t w e m nadziei, egzystencjalna presuponuje e dla Szestowa myl
absurd, l e c z o d s a n i a g o t y l k o p o to, b y g o rozwia. T a s u b t e l n o m y l i j e s t p a t e t y c z n sztuczk onglera. Z dru giej strony, kiedy Szestow przeciwstawia absurd obiego w e j m o r a l n o c i i rozumowi, n a z y w a go p r a w d i odkupie n i e m . A p r o b a t a S z e s t o w a dotyczy w i c podstaw a b s u r d u i jego definicji. J e l i uznamy, e c a a moc tego pojcia k r y j e si w sposobie, w j a k i godzi ono w nasze e l e m e n t a r n e n a d z i e j e , j e l i c z u j e m y , e t r w a n i e a b s u r d u d o m a g a si niezgody n a absurd, u j r z y m y j a s n o , e u t r a c i o n s w o j p r a w d z i w twarz, s w j c h a r a k t e r ludzki i r e l a t y w n y , a b y w k r o c z y do w i e c z n o c i n i e p o j t e j i z a d o w a l a j c e j j e d n o czenie. Jeli istnieje absurd, to w wiecie czowieka. Z c h w i l gdy p o j c i e a b s u r d u s t a j e si odskoczni w w i e c z no, n i e wie si j u z ludzk j a s n o c i widzenia. N i e j e s t t oczywistoci, ktr czowiek stwierdza nie zgadzajc absurd si z ni. K o c z y si w a l k a . C z o w i e k i n t e g r u j e
joint, n a s y c a j e dzik nadziej, k t r a j e s t w y c z n i e nadzie j Szestowa. Nie t a k bowiem Hamlet je mwi i nie t a k S h a k e s p e a r e j e pisze. U p o j e n i e i r r a c j o n a l n o c i u p r a g n i e n i e ekstazy odwracaj od absurdu ten j a s n o widzcy umys. D l a Szestowa rozum j e s t nieskuteczny, ale poza rozumem co istnieje. Dla umysu absurdalnego rozum jest nie s k u t e c z n y , a n i c n i e ma poza n i m . T e n s k o k moe n a m p r z y n a j m n i e j t r o c h l e p i e j w y j a n i prawdziw natur absurdu. Wiemy, e absurd istnieje tylko w t e d y , gdy p r z e c i w d z i a a j sobie dwie s i y , e j e s t p r z e d e w s z y s t k i m w p o r w n a n i u , n i e za w c z o n a c h t e g o p o r w nania. A l e Szestow wanie c a y ciar przenosi na j e d e n z c z o n w i b u r z y r w n o w a g . Nasz g d r o z u m i e n i a , n a sza n o s t a l g i a a b s o l u t u s w y t u m a c z a l n e t y l k o o tyle, o i l e m o e m y r o z u m i e i w y j a n i a w i e l e rzeczy. A b s o l u t n a n e g a c j a r o z u m u j e s t d a r e m n a . I s t n i e j e p e w n a sfera, w k t r e j o b r b i e j e s t o n s k u t e c z n y . T o w a n i e p o r z d e k dowiad c z e n i a ludzkiego. D l a t e g o c h c e m y , a b y w s z y s t k o b y o j a s n e . J e l i n i e p o t r a f i m y t e g o osign, j e l i p r z y t e j okazji r o dzi si absurd, to w a n i e w z e t k n i c i u skutecznego, ale ograniczonego rozumu ze wci odradzajc si irracjonal n o c i . Ot gdy S z e s t o w a t a k u j e H e g l a z a z d a n i e : R u c h y systemu sonecznego dokonuj si zgodnie z niewzruszo n y m i p r a w a m i i te p r a w a s j e g o r o z u m e m " , kiedy z pa sj r o z b i j a r a c j o n a l i z m spinozjaski, dochodzi w a n i e do stwierdzenia d a r e m n o c i wszelkiego
9
rozumu.
tego
za,
p r z e z zwrot n a t u r a l n y i nieuzasadniony, w n o s i o wyszo ci tego, co i r r a c j o n a l n e . W tym miejscu bowiem A l e p r z e j c i e n i e j e s t oczywiste. moe wkroczy pojcie granicy
i paszczyzny. P r a w a n a t u r y mog b y s u s z n e a do p e w n e j g r a n i c y , z a ktr o b r a c a j si p r z e c i w k o sobie, a b y n a r o dzi si absurd. A l b o te mog b y u z a s a d n i o n e w pasz c z y n i e opisu, n i e s t a j c si j e s z c z e t y m s a m y m p r a w d z i w e w paszczynie w y j a n i e n i a . W s z y s t k o j e s t tu zoone w ofie r z e i r r a c j o n a l n o c i , a p o n i e w a zostao z a t a r t e danie j a s -
noci, a s b u r d z n i k a w r a z z j e d n y m z c z o n w p o r w n a n i a . Czowiek absurdalny natomiast nie zmierza do takiego u j e d n o l i c e n i a . U z n a j e w a l k , n i e gardzi w sposb absolut n y r o z u m e m i p r z y j m u j e i r r a c j o n a l n o . D z i k i t e m u ogar nia spojrzeniem wszystkie dane dowiadczenia i mao jest s k o n n y do skoku, z a n i m w i e . W i e za t y l k o , e w t e j uwa n e j w i a d o m o c i n i e m a j u m i e j s c a dla nadziei. To, co j e s t wyczuwalne u L e o n a Szestowa, bardziej mo e o c z y w i s t e bdzie u K i e r k e g a a r d a . B e z w t p i e n i a t r u d n o jest wyrni zdania jasne u autora tak nieuchwytnego. A l e m i m o p i s m n a pozr sprzecznych, n i e z a l e n i e o d pseu donimw, g i e r i u m i e c h w , w c a y m t y m dziele wida prze c z u c i e \i z a r a z e m l k ) prawdy, k t r a w y b u c h a w p r a c a c h o s t a t n i c h : K i e r k e g a a r d t a k e r o b i skok. P o w r a c a w k o c u ku c h r y s t i a n i z m o w i , k t r y t a k b a r d z o p r z e r a a go w dzie cistwie, w jego najbezwzgldniejszej postaci. Dla niego rwnie antynomia i paradoks staj si kryteriami religij noci. To samo, co k a z a o zwtpi o s e n s i e i g b i ycia, d a j e mu t e r a z p r a w d i j a s n o . C h r y s t i a n i z m oznacza zgor szenie i K i e r k e g a a r d da w p r o s t t r z e c i e j ofiary, t e j , k t r e j d o m a g a si I g n a c y L o y o l a i k t r a B o g u n a j b a r d z i e j j e s t mia: ofiary z Intelektu" z absurdu kryterium
10
j e s t t y l k o n i e u c h w y t n dla rozumu czci d o w i a d c z e n i a t e g o w i a t a . W t e j p o r a c e m w i K i e r k e g a a r d w i e r z c y o d n a j d u j e swj t r i u m f . " N i e musz z a s t a n a w i a si n a d w z r u s z a j c y m k a z n o d z i e j stwem tej postawy. P y t a m t y l k o , czy widowisko absurdu i w a c i w y mu c h a r a k t e r czyni j p r a w o m o c n . I w i e m , e p r a w o m o c n n i e j e s t . R o z w a a j c n a nowo t r e a b s u r du, m o n a l e p i e j zrozumie m e t o d , k t r a i n s p i r u j e K i e r -
10 Mona pomyle, e pomijam tu problem zasadniczy, to znaczy wiary. Ale nie badam filozofii Kierkegaarda czy Szestowa, albo pniej Husserla (wymagaoby to innego miejsca i innej postawy umysu); bior od nich temat 1 rozwaam, czy jego konsekwencje mog odpowiada reguom ju ustalonym. To tylko kwestia uporu. (Przyp. autora.)
k e g a a r d a . Nie z a c h o w u j e r w n o w a g i p o m i d z y i r r a c j o n a l n o c i w i a t a i z b u n t o w a n nostalgi a b s u r d u . N i e u z n a j e zwizku, ktry w gruncie rzeczy rodzi poczucie absurdu. P e w i e n , e n i e zdoa u j i r r a c j o n a l n o c i , c h c e si p r z y n a j m n i e j r a t o w a p r z e d t rozpaczliw n o s t a l g i , k t r a zdaje m u si j a o w a i b e z z n a c z e n i a . J e l i j e d n a k moe m i e r a cje, w t y m p u n k c i e s w e g o sdu, n i e moe go m i e w s w e j n e g a c j i . J e l i k r z y k b u n t u zastpuje szalecz zgod, m u s i z a p o z n a absurd, k t r y o w i e c a go dotd, i u b s t w i j e d y n pewno, j a k rozporzdza teraz, t a z n a c z y i r r a c j o n a l no. K s i d z G a l i a n i m a w i a d o pani d ' E p i n a y , e n i e j e s t wane uleczy Kierkegaard si ze si swoich uleczy. cierpie, To ale y z nimi. chce szalecze pragnienie
p r z e n i k a c a y j e g o d z i e n n i k . U j a n t y n o m i i k o n d y c j i ludz k i e j oto zadanie, n a k t r y m skupia si c a y w y s i e k j e g o i n t e l i g e n c j i . W y s i e k t y m b a r d z i e j rozpaczliwy, e w b y s k a w i c z n y c h o l n i e n i a c h widzi j e g o d a r e m n o ; na przykad wtedy, gdy m w i o nim, j a k gdyby a n i l k przed B o g i e m , a n i pobono n i e m o g y m u da p o k o j u . T a k w i c przy pomocy wybiegu penego udrki utwierdza irracjonalno, Bogu za przydaje atrybuty absurdu: Sama niesprawiedliwy, tylko inteligen moe by idzie. niekonsekwentny, Poniewa nic nie niezrozumiay. jest
c j a usiuje w n i m zdusi g b o k i e d a n i e s e r c a ludzkiego. dowiedzione, wszystko dowiedzione. K i e r k e g a a r d s a m odsania n a m drog, po ktrej N i e c h c t u niczego sugerowa, a l e j a k e n i e dostrzec w j e g o d z i e a c h o z n a k d o b r o w o l n y c h n i e m a l o k a l e c z e duszy i zgody na okaleczenie mi absurdu? zwierzcia, To motyw przewodni jest Dziennika. Braknie ktre rwnie
czci losu ludzkiego. D a j c i e mi w r e s z c i e c i a o . " I d a l e j : O c b y m da, zwaszcza w m o j e j cie brak mi ciaa i fizycznych pierwszej modoci, e b y b y c z o w i e k i e m , przez p r o k u chociaby... w g r u n warunkw egzystencji." G d z i e indziej j e d n a k t e n s a m czowiek w a s n y m czyni w i e l ki k r z y k nadziei, k t r y p r z e b i e g a przez t y l e w i e k w i oy wia tyle serc prcz serca czowieka absurdu. Dla chrze c i j a n i n a wszake m i e r n i e j e s t k o c e m w s z y s t k i e g o i k r y -
j e w s o b i e n i e s k o c z e n i e w i c e j nadziei ni y c i e p e n e n a wet zdrowia by i siy." Pojednanie poprzez zgorszenie nie przestaje pojednaniem. ku Pozwala, tej j a k wida, trzeba czerpa przecie jest wic
nadziej z j e j przeciwiestwa, ktrym jest mier. Ale jeli nawet sympatia skania To przekracza ludzk postawie, si powiedzie, e b r a k m i a r y n i e uzasadnia j e s z c z e niczego. miar, jak powiada, n a d l u d z k i e . A l e w i c " j e s t z b y t e c z n e . Nie m a t u p e w n o c i logicznej. Nie ma te prawdopodobiestwa eksperymental n e g o . M o g powiedzie t y l k o , e p r z e k r a c z a t o rzeczywi c i e m o j m i a r . J e l i n i e w y w o d z std n e g a c j i , t o n i e c h c przynajmniej budowa na tym, co niezrozumiae. Chc wie dzie, c z y m o g y z t y m , co w i e m , i t y l k o z t y m . P o w i a daj m i jeszcze, e i n t e l i g e n c j a p o w i n n a w y z b y s i py c h y , a r o z u m p o c h y l i czoa. J e l i j e d n a k u z n a j g r a n i c rozumu, nie neguj go tym samym, uznaj bowiem jego Jeli to pycha, wedle m o c r e l a t y w n . C h c t y l k o t r z y m a si t e j p o r e d n i e j d r o gi, gdzie i n t e l i g e n c j a gbszego na zachowuje jasno. jak pogld n i e widz w y s t a r c z a j c e g o powodu, b y si j e j w y r z e c . N i c przykad Kierkegaarda, k t r e g o rozpacz n i e j e s t f a k t e m , l e c z s t a n e m : s t a n e m g r z e c h u . G r z e c h b o w i e m j e s t t y m , c o oddala o d B o g a . A b s u r d , ktry jest stanem jeli metafizycznym czowieka wiadomego, to grzech n i e prowadzi d o B o g a . 1 1 B y m o e t o p o j c i e s t a n i e s i janiejsze, bez Boga. A l e chodzi o to, by w t y m s t a n i e a b s u r d u y. W i e m , na c z y m s i w s p i e r a : u m y s i w i a t p o c h y l o n e ku sobie, a n i e mog s i o b j . d a m dla tego s t a n u r e g u y ycia, a t o , co mi proponuj, p o m i j a zasad, n e g u j e j e d e n z c z o n w b o l e s n e j opozycji, k a e m i z r e z y g n o w a . P y t a m , c o poci ga za sob k o n d y c j a , k t r u z n a j za w a s n , w i e m , e k r y je w s o b i e c i e m n o c i i n i e w i e d z : z a p e w n i a j m n i e , e ta n i e w i e d z a t u m a c z y w s z y s t k o i e ta n o c j e s t m o i m w i a t e m . N i e ma tu dla m n i e odpowiedzi i w r o z p o m i e n i a j zaryzykuj potworno: absurd
c y l i r y z m n i e m o e s k r y przede m n p a r a d o k s u . T r z e b a w i c tego poniecha. K i e r k e g a a r d moe w o a i ostrzega: Gdyby czowiek nie "mia wiadomoci wiecznej, gdyby ,w g b i w s z y s t k i c h r z e c z y b y a t y l k o d z i k a i k i p i c a po t g a , t w o r z c a w s z y s t k i e rzeczy, w i e l k i e i m a e , w w i r z e c i e m n y c h n a m i t n o c i , g d y b y pod k a d rzecz k r y a s i p u s t k a b e z dna, k t r e j n i c n i e moe z a p e n i , czyme b y o b y ycie, j e l i n i e rozpacz?" T e n krzyk nie zatrzyma c z o w i e k a absurdu. S z u k a n i e p r a w d y t o n i e s z u k a n i e t e g o , c o u p r a g n i o n e . J e l i p o to, b y w y m k n si p r z e r a o n e m u p y t a n i u : C z y m b y o b y y c i e ? " , t r z e b a j a k osio k a r m i s i r a m i zudze, u m y s a b s u r d a l n y r a c z e j ni n a k a m s t w o zgodzi si b e z d r e n i a n a odpowied K i e r k e g a a r d a : pacz". W kocu dusza zdecydowana na da sobie z ni r a d . roz w s z y s t k o zawsze
Pozwalam
tu
sobie
nazwa
postaw
egzystencjaln
sa
m o b j s t w e m filozoficznym. A l e t o s t w i e r d z e n i e n i e i m p l i k u j e osdu. J e s t d o g o d n y m s p o s o b e m n a z w a n i a ruchu, po p r z e z k t r y m y l n e g u j e s i e b i e s a m i u s i u j e s i e b i e prze k r o c z y w tym, c o s t a n o w i j e j n e g a c j . D l a e g z y s t e n c j a l i s t w Bogiem jest negacja. I bg t e n utrzymuje si wanie dziki n e g a c j i r o z u m u l u d z k i e g o . 1 2 A l e bogowie, j a k i sa m o b j s t w a , z m i e n i a j s i w r a z z ludmi. na rne sposoby; wany j e s t skok. neguj kocowe sprzecznoci, ktre Skoczy mona negacje, jeszcze Zbawienne niepokonan
przeszkod, r w n i e d o b r z e mog narodzi si z p e w n e j in spiracji religijnej (paradoks, d o k t r e g o zmierza t o rozu mowanie), j a k z porzdku racjonalnego. Zawsze domagaj s i wiecznoci, t y l k o w t y m p u n k c i e d o k o n u j skoku. T r z e b a z n o w u powiedzie, e r o z u m o w a n i e , k t r e z a w i e r a s i w t y m eseju, p o m i j a c a k o w i c i e p o s t a w duchow n a j bardziej jest rozpowszechnion i zmierza w naszym do owieconym wieku: wiata. Rzecz
Jest
12 Podkrelmy raz Jeszcze: nie afirmacja Boga podana tu w wtpliwo, ale prowadzca do niej logika. (Przyp. autora.)
n a t u r a l n a , e o b r a z w i a t a j e s t j a s n y , gdy z a k a d a si, e m a b y j a s n y . J e s t t o n a w e t p r a w o m o c n e , a l e n i e obchodzi n a s t u t a j . Idzie b o w i e m o w y j a n i e n i e p o s t p o w a n i a u m y s u , k t r y b i o r c za p u n k t w y j c i a b e z s e n s w i a t a k o c z y na znalezieniu j e g o znaczenia i gbi. Najbardziej pate tyczne z tych postpowa jest natury religijnej; ilustruje je temat irracjonalizmu. Najbardziej jednak paradoksalne i z n a c z c e j e s t to, k t r e p r z y d a j e r a c j e r o z u m o w e wiatu, p i e r w o t n i e w y o b r a o n e m u j a k o p o z b a w i o n y zasady k i e r u j c e j . W k a d y m r a z i e n i e m o n a doj do i n t e r e s u j c y c h n a s w n i o s k w b e z u k a z a n i a t e j n o w e j zdobyczy du c h a nostalgii. R o z p a t r z j e d y n i e t e m a t i n t e n c j o n a l n o c i " m o d n y dziki Husserlowi i fenomenologom. Wspominalimy ju o tym. Pierwotnie metoda noczy, dzie, przyswaja husserlowska neguje klasyczne sobie zjawisko jako post p o w a n i e rozumu. P o w t r z m y : m y l e , t o n i e znaczy j e d uszczegowienie obraz czyni j a k i e j w i e l k i e j zasady. M y l e t o n a u c z y si n a n o w o wi kierowa swoj wiadomoci, kady u p r z y w i l e j o w a n y m . I n a c z e j mwic, f e n o m e n o l o g i a w y r z e k a s i w y j a n i e n i a wiata, c h c e b y t y l k o o p i s e m tego, c o przeyte. c z y si z myl a b s u r d a l n w s w y m w y j c i o wym stwierdzeniu, kada e nie ma jednej ma swoj prawdy, lecz wiele j prawd. Od wieczornego wiatru a do tej rki na moim ra mieniu rzecz prawd. wiadomo o w i e c a u y c z a j c j e j s w e j uwagi. w i a d o m o n i e kszta t u j e p r z e d m i o t u poznania, u s t a l a t y l k o , j e s t a k t e m uwagi, i e b y sign po p o r w n a n i e b e r g s o n o w s k i e , p r z y p o m i n a a p a r a t p r o j e k c y j n y , k t r y z a t r z y m a si nagle na jakim o b r a z i e . R n i c a p o l e g a n a t y m , e n i e m a scenariusza, j e d y n i e i l u s t r a c j e n a s t p u j c e po s o b i e i n i e k o n s e k w e n t n e . W t e j latarni, m a g i c z n e j w s z y s t k i e o b r a z y s u p r z y w i l e j o wane. w i a d o m o zawiesza w dowiadczeniu p r z e d m i o t y Od t e j chwili s w e j uwagi. W sposb c u d o w n y izoluje j e .
N a pierwszy rzut o k a w y d a j e si, e n i c t u n i e p r z e c z y duchowi absurdu. Ta oczywista skromno myli, ktra o g r a n i c z a si d o opisu tego, czego w y j a n i a n i e c h c e ; t a z a m i e r z o n a dyscyplina, p a r a d o k s a l n i e p r o w a d z c a d o g bokiego wzbogacenia dowiadczenia i odrodzenia wiata w c a e j j e g o rozcigoci to przecie p o s t p o w a n i e a b s u r d a l n e . P r z y n a j m n i e j n a pierwszy rzut o k a . P o n i e w a m e t o d y myli, w t y m p r z y p a d k u j a k i w i n n y c h , m a j zaw sze dwa aspekty: psychologiczny i metafizyczny.
13
Kryj re
wic dwie prawdy. J e l i wtek intencjonalnoci chce ilus t r o w a j e d y n i e p o s t a w psychologiczn, dziki k t r e j alno z o s t a j e w y c z e r p a n a z a m i a s t zosta wyjaniona, n i c g o r z e c z y w i c i e n i e dzieli o d a b s u r d a l n e g o ducha. U s i u j e o p i s a to, poza c o n i e moe w y k r o c z y . T w i e r d z i j e d y n i e , e w b r a k u j a k i e j k o l w i e k zasady j e d n o c z c e j , m y l moe znale z tych rado w opisie i ma zrozumieniu kadego wygldu wiad d o w i a d c z e n i a . P r a w d a wic, o k t r chodzi p r z y k a d y m wygldw, charakter psychologiczny. c z y t y l k o o z a i n t e r e s o w a n i u " , j a k i e m o e wzbudzi r e a l n o . J e s t to sposb b u d z e n i a upionego w i a t a i u c z y n i e n i a g o y w y m dla u m y s u . A l e j e l i s i c h c e rozszerzy i r a c j o n a l n i e u z a s a d n i to p o j c i e p r a w d y , j e l i z a m i e r z a si odkry w ten na sposb esencj" si kadego przedmiotu gbi. poznania, ta powrt w przydaje dowiadczeniu
D l a umysu absurdalnego jest to niezrozumiae. Wanie wyczuwalna postawie intencjonalnej wahliwo od s k r o m n o c i do p e w n o c i i m i g o t l i w o m y l i f e n o m e n o l o g i c z n e j zilustruj l e p i e j ni c o k o l w i e k i n n e g o rozu mowanie absurdalne. H u s s e r l m w i b o w i e m r w n i e o e s e n c j a c h pozaczasow y c h " , k t r e o d s a n i a i n t e n c j a , i w y d a j e si, e s y s z y m y P l a t o n a . N i e t u m a c z y si w s z y s t k i c h r z e c z y przez j e d n , a l e p r z e z w s z y s t k i e . N i e widz w t y m r n i c y . Z a p e w n e , t y c h idei czy e s e n c j i , k t r e w i a d o m o r e a l i z u j e " u k o ca k a d e g o opisu, n i e u w a a si za m o d e l e d o s k o n a e . A l e
13 Nawet najbardziej rygorystyczne epistemologie zakadaj meta fizyki. T a k dalece, e metafizyka wielu mylicieli wspczesnych po lega na posiadaniu li tylko epistemologii. (Przyp. autora).
t w i e r d z i si, e s o b e c n e we w s z y s t k i c h d a n y c h spostrze enia. Nie m a j u j e d n e j idei, ktra tumaczy wszystko, ale obja ale wci swego a l e n i e s k o c z o n o e s e n c j i n a d a j c y c h sens n i e s k o c z o n o c i p r z e d m i o t w . w i a t zosta u n i e r u c h o m i o n y , niony. jest Realizm platoski staje si intuicyjny, w realizmem. Kierkegaard skoczy
otcha
B o g a , P a r m e n i d e s znalaz d l a m y l i J e d n i . A l e t u m y l p o p a d a w a b s t r a k c y j n y politeizm. i fikcje take przynale kolei do W n o w y m w i e c i e idej nieco kategoria c u j ze sob. D l a c z o w i e k a a b s u r d a l n e g o w t y m czysto p s y c h o l o g i c z n y m pogldzie, e w s z y s t k i e w y g l d y w i a t a s u p r z y w i lejowane, krya si prawda i nakowo warte. wadzi go tak Ale aspekt e gorycz jednoczenie. tej prawdy Wszy pro s t k o u p r z y w i l e j o w a n e , znaczy t y l e samo, c o wszystko j e d metafizyczny wskutek daleko, reakcji elementarnej, Co w i c e j , h a l u c y n a c j e pozaczasowych". wsppra esencji
czuje si moe bliszy P l a t o n o w i . U c z go b o w i e m , e k a dy obraz zakada esencj rwnie uprzywilejowan. W t y m idealnym wiecie bez hierarchii formalna armia skada si w y c z n i e z g e n e r a w . T r a n s c e n d e n c j a co p r a w d a zosta a w y e l i m i n o w a n a . A l e m y l w g w a t o w n y m z w r o c i e wpro wadza z n w d o w i a t a rodzaj fragmentarycznej immanen cji, ktra przywraca wiatu jego gbi. C z y p o w i n i e n e m si o b a w i a , e za d a l e k o doprowadzi e m t e m a t z wiksz salne na pozr, ostronoci t r a k t o w a n y przez rygorystyczn wzi pod logik czuje jego si twrcw? Odczytuj tylko stwierdzenia Husserla paradok ktrych jeli przecie doskonale, uwag powiedziane:
T o , c o j e s t prawdziwe, j e s t p r a w d z i w e absolutnie, p r a w dziwe w sobie. P r a w d a j e s t zawsze j e d n a i t a k a s a m a b e z wzgldu na to, czy ujmuj j w sdy ludzie, nadludzie, a n i o o w i e czy b o g o w i e . " R o z u m t r i u m f u j e i p r z e m a w i a tu w i e l k i m g o s e m , n i e m o g t e m u zaprzeczy. C o moe o z n a cza taka afirmacja w wiecie absurdalnym? Percepcja anioa a l b o boga n i e m a d l a m n i e sensu. T o m i e j s c e geo.metryczne, gdzie r o z u m boski u p r a w o m o c n i a m j w a s n y ,
na zawsze pozostanie dla m n i e n i e p o j t e . I znowu o d k r y w a m tu s k o k ; c h o d o k o n a n y w a b s t r a k c j i , n i e m n i e j ozna c z a dla m n i e z a p o m n i e n i e tego w a n i e , czego z a p o m n i e n i e c h c . G d y H u s s e r l w o a d a l e j : N a w e t g d y b y wszyst k i e m a s y g r a w i t a c y j n e zniky, p r a w o c i e n i a n i e z o s t a o by z t e g o powodu p r z e k r e l o n e , z o s t a o b y ono t y l k o p o z b a wione zakrt, mi moliwoci gdzie m y l praktycznego zastosowania", wiem, e s t a j w o b e c m e t a f i z y k i pocieszenia. A j e l i c h c znale w p o r z u c a d r o g oczywistoci, w y s t a r c z y dotyczce s one umysu: tak samo teoretycz nawet j a s n o rozpatrze jak istnia dokadne prawa pro e prawa przeczyta rozumowanie. Husserla
podstawowe
suszne
C h o b y w i c u m y s n i e istnia, i s t n i a y b y j e g o p r a w a ! R o z u m i e m tedy, e z p s y c h o l o g i c z n e j uczyni regu racjonaln: m u zdolno s c a l a n i a , wieczny. Husserlowski temat wszechwiata konkretnego" nie m o e m n i e j u t e r a z zdumie. P o w i a d a j mi, e nie wszy stkie esencje s formalne, ale e istniej te materialne, e p i e r w s z e s p r z e d m i o t e m ale to tylko logiki, a d r u g i e n a u k przy Zapewniaj rodniczych; kwestia definicji. skacze tym odebrawszy r o z u m o w i ludzkie sposobem Rozum
m n i e , e a b s t r a k c j e d e s y g n u j t y l k o cz, n i e s t a sam z siebie, p o w s z e c h n e g o k o n k r e t u . A l e z n a n a j u w a h l i w o pozwala mi wyjani pomieszanie tych poj. Moe to bo w i e m oznacza, e konkretny przedmiot mojej uwagi to n i e b o , r e f l e k s w o d y na t y m paszczu s a m e w s o b i e zachowuj w czar realnoci, ktry moje zainteresowanie w y o d r b n i a z e w i a t a . Nie b d t e m u p r z e c z y . A l e m o e t o r w n i e znaczy, e s a m t e n paszcz j e s t u n i w e r s a l n y , ma swoj wasn i wystarczajc esencj, naley do wia t a form. R o z u m i e m wwczas, e z m i e n i o n o t y l k o p o r z d e k orszaku. T e n w i a t n i e odbija si j u w w y s z y m wszech wiecie, ale niebo form znajduje swoje wyobraenie w niezliczonych ziemskich obrazach. Dla m n i e niczego to n i e
zdumiewa do jej
si
pozornym negacji
myl boga
wasnej do
d r o g a m i : rozumu u p o k o r z o n e g o i r o z u m u t r i u m f u j c e g o . Od abstrakcyjnego i Husserla do Ciskajcego b o g a K i e r k e g a a r d a odlego n i e j e s t t a k w i e l k a . R o z u m irracjonalno prowadz jednakiego kaznodziejstwa. W g r u n c i e r z e c z y b o w i e m to n i e droga j e s t w a n a ; p r a g n i e n i e d o t a r c i a w y s t a r c z y z a wszystko. F i l o z o f a b s t r a k c y j ny i filozof religijny wychodz od tego samego chaosu i t r w a j w t y m s a m y m n i e p o k o j u . A l e t r z e b a znale wy j a n i e n i e . N o s t a l g i a j e s t t u s i l n i e j s z a o d wiedzy. R z e c z zna mienna: myl wspczesna jest jednoczenie wiata i najbardziej roz przeniknita filozofi bezsensu najbardziej
d a r t a w s w y c h k o n k l u z j a c h . N i e u s t a n n i e o s c y l u j e pomidzy S k r a j n r a c j o n a l i z a c j rzeczywistoci, k t r a s k a n i a d o po dziau tej rzeczywistoci na racje-wzory, i s k r a j n irra cjonalnoci, ktrej tendencj jest j e j ubstwienie. A l e to opozycja t y l k o p o z o r n a . Chodzi o p o j e d n a n i e , i w obu wy p a d k a c h w y s t a r c z y skok. W c i u w a a si niesusznie, e p o j c i e rozumu ma j e d e n sens. W i s t o c i e , j a k k o l w i e k ry gorystyczne s ambicje, w koncept jest tak samo pyn ny, j a k i n n e . R o z u m m a w y g l d zgoa ludzki, a l e p o t r a f i r w n i e z w r c i si ku boskoci. P o c z w s z y od P l o t y n a , swojej myli, zasa a nie k t r y p i e r w s z y p o t r a f i pogodzi go z k l i m a t e m wiecznoci, r o z u m n a u c z y si o d w r a c a od n a j d r o s z e j dy sprzecznoci, wrcz zasad aby uczestnictwa.14 To narzdzie p r z y j najdziwniejsz, magiczn
14 A. W owych czasach rozum musia przystosowa si albo zgi n. Przystosowa si. Za spraw Plotyna z logicznego sta si este tyczny. Metafora zastpia sylogizm. B. Nie j e s t to zreszt jedyny wkad Plotyna do fenomenologii. Ta postawa Jest ju zawarta w drogiej filozofowi aleksandryjskie mu myli, e Istnieje nie tylko idea czowieka, ale rwnie idea Sokratesa. (Przyp. autora.)
sama myl. Myl czowieka j e s t przede wszystkim jego nos talgi. Podobnie j a k rozum potrafi ukoi melancholi Plotyna, t a k te wspczesnym l k o m ofiarowuje uspokajajce rod ki: swojski i sztuczny krajobraz wiecznoci. Jest rozum Absurdalny i to u m y s n i e m a t e j szansy. w i a t dla n i e g o n i e j e s t a n i t a k racjonalny, ani tak irracjonalny. wszystko. U Husserla w kocu nierozumny nie zna adnych Kierke
g r a n i c . A b s u r d , p r z e c i w n i e , z a k r e l a g r a n i c e rozumu, s k o ro rozum nie potrafi umierzy j e g o niepokoju. g a a r d z e s w e j s t r o n y twierdzi, e j e d n e j g r a n i c y do, b y g o z a n e g o w a . A l e a b s u r d n i e idzie t a k d a l e k o . T a g r a n i ca godzi dla n i e g o t y l k o w a m b i c j e r o z u m u . P r o b l e m i r r a c j o n a l n o c i w p o j c i u e g z y s t e n c j a l i s t w to rozum, k t r y si w i k a i wyzwala we w a s n y m zaprzeczeniu. Absurd to przenikliwy rozum uznajcy swoje granice. U koca t e j trudnej drogi czowiek absurdalny poznaje s w o j e p r a w d z i w e r a c j e . P o r w n u j c w a s n e g b o k i e da nie z tym, co mu proponuj, czuje nagle, e tego nie przyj m i e . U H u s s e r l a w i a t s t a j e si k l a r o w n y i p r a g n i e n i e b l i s k o c i m i e s z k a j c e w s e r c u c z o w i e k a o k a z u j e si bezuy t e c z n e . W a p o k a l i p s i e K i e r k e g a a r d a zaspokoi p r a g n i e n i e j a s n o c i , znaczy w i e d z i e (pod ciu czowieka wszystkie go si wyrzec. Grzechem s nie tyle jest niewinni), ile nie gdzie tym wzgldem wszyscy
p r a g n wiedzie. A j e s t to j e d y n y g r z e c h , k t r y w p o j absurdalnego stanowi Proponuj to sprzecznoci o jego winie i rozwizanie, tylko winnoci jednoczenie. dawne mu ju
polemiczne
i g r a s z k i . N i e t a k j e rozumia. M u s i z a c h o w a i c h prawd, a ta p r a w d a oznacza, e nie ma d l a n i c h rozwizania. N i e chce kaza. M o j e r o z u m o w a n i e p r a g n i e pozosta w i e r n e oczywisto ci, k t r a j e p o w o a a : j e s t ni absurd. T o t a o p o z y c j a p o m i dzy u m y s e m , k t r y p r a g n i e , a w i a t e m , k t r y r o z c z a r o wuje, moja nostalgia jednoci, wiat rozbity i sprzecz no, k t r a w s z y s t k o t o c z y . K i e r k e g a a r d p r z e k r e l a m o j n o s t a l g i , H u s s e r l s c a l a w i a t n a p o w r t . N i e tego o c z e k i w a e m . Chodzio o to, by y i m y l e w t y m rozdarciu, by
wiedzie, c z y n a l e y zgodzi si, c z y o d m w i zgody. N i e m o e b y m o w y o m a s k o w a n i u oczywistoci, o p r z e k r e l e n i u a b s u r d u p r z e z n e g a c j j e d n e g o z czonw j e g o r w n a n i a . T r z e b a wiedzie, c z y m o n a z a b s u r d e m y, czy t e l o g i k a n a k a z u j e , b y o d a b s u r d u u m r z e . Nie i n t e r e s u j e m n i e s a m o b j s t w o filozoficzne, a l e p o p r o s t u s a m o b j stwo. C h c t y l k o oczyci j e z t r e c i e m o c j o n a l n y c h , p o zna j e g o logik i rzetelno. K a d e inne stanowisko j e s t wybiegiem, c o f a n i e m si u m y s u p r z e d t y m , co on s a m o d k r y w a . H u s s e r l powiada, e t r z e b a i za p r a g n i e n i e m , k t r e k a e w y m k n si z a k o r z e n i o n y m n a w y k o m y c i a i mylenia w pewnych warunkach egzystencji, znanych ju i wygodnych", ale jego skok kocowy restytuuje wiecz n o i j e j wygody. S k o k n i e oznacza s k r a j n e g o n i e b e z p i e czestwa, j a k c h c i a b y tego K i e r k e g a a r d . P r z e c i w n i e , n i e bezpieczestwo jest w nieuchwytnej chwili poprzedzaj c e j skok. U m i e u t r z y m a si n a t e j z a w r o t n e j k r a w d z i oto r z e t e l n o ; reszta t o w y k r t y . W i e m rwnie, e n i g d y j e s z c z e bezsilno n i e b y a n a t c h n i e n i e m dla t a k w z r u s z a j c y c h p o j e d n a j a k u K i e r k e g a a r d a . A l e j e l i bezsil no m a s w o j e m i e j s c e w o b o j t n y c h k r a j o b r a z a c h h i s t o rii, n i e znajdzie go w r o z u m o w a n i u , teraz znamy. ktrego wymagania
WOLNO
ABSURDALNA
Najwaniejsze jest ju
zrobione.
Rozporzdzam
kilku
o c z y w i s t o c i a m i , k t r y c h musz si t r z y m a . L i c z y si t o , c o j e s t p e w n e , czego n i e m o g z a n e g o w a mi, a n i odrzuci. W t e j czci m o j e g o j a , k t r a yje n i e p e w n y m i nostalgia m o g z a n e g o w a w s z y s t k o prcz p r a g n i e n i a j e d n o c i , p r c z g o d u r o z s t r z y g n i c i a , prcz dania j a s n o c i i s p j n o c i . W w i e c i e o t a c z a j c y m , k t r y godzi w e m n i e a l b o b u d z i m o j e uniesienia, m o g odeprze w s z y s t k o p r c z c h a osu, krlewskiego przypadku i boskiej rwnowagi, zro d z o n e j z a n a r c h i i . N i e w i e m , czy w i a t m a j a k i sens, k t ry go p r z e k r a c z a . A l e w i e m , e t e g o sensu n i e z n a m i e n a r a z i e n i e p o d o b n a m i g o pozna. C z y m e j e s t dla m n i e z n a c z e n i e poza m o j k o n d y c j ? Mog rozumie tylko w l u d z k i c h p o j c i a c h . R o z u m i e m to, czego d o t y k a m , c o m i s i o p i e r a . I w i e m j e s z c z e , e dwie s p e w n o c i , k t r y c h n i e m o g pogodzi: p r a g n i e n i e a b s o l u t u i j e d n o c i i n i e mono sprowadzenia w i a t a do r a c j o n a l n e j i rozumnej z a s a d y . J a k i n n p r a w d m o g uzna, n i e o d w o u j c si do nadziei, k t r e j n i e m a m i k t r a n i e z n a c z y n i c w gra nicach mojej kondycji? G d y b y m b y d r z e w e m pomidzy m i d z y zwierztami, B y b y m ycie drzewami, k o t e m po ten miaoby sens albo raczej
Nie mog go zanegowa j e d n y m pocigniciem pira. M u sz w i c z a c h o w a to, co uwaam za p r a w d z i w e . I na c z y m w s p i e r a si t e n k o n f l i k t pomidzy w i a t e m a m o i m umysem, jeli nie na mojej wiadomoci? J e l i wic m a m g o z a c h o w a , t o t y l k o dziki w i a d o m o c i cigej, wci o d n a w i a n e j , wci n a p i t e j . Oto, c o n a r a z i e m u s z zapa m i t a . W t y m m o m e n c i e absurd, t a k o c z y w i s t y i t a k trud no osigalny, powraca do ycia czowieka i odnajduje s w o j ojczyzn. W t y m m o m e n c i e r w n i e u m y s moe po rzuci jaow i wyschnit drog przenikliwego wysiku. Ta d r o g a o t w i e r a si t e r a z n a y c i e codzienne. O d n a j d u j e w i a t a n o n i m o w e g o s i " , a l e c z o w i e k w k r a c z a d o n i e g o z e swo i m b u n t e m i j a s n o c i widzenia. stkim problemom cofa przywrcona si przed ucieleniaj Oduczy si nadziei. T o jest si ostro. form i Oczywisto i kolorw. ndzne Czy pieko teraniejszoci j e s t wreszcie jego krlestwem. Wszy abstrakcyjna liryzmem
Konflikty, duchowe
znajduj
i wspaniae schronienie w sercu czowieka. aden z nich n i e j e s t rozstrzygnity. A l e w s z y s t k i e p r z e k s z t a c o n e . c z o w i e k u m r z e , w y m k n i e si s k o k i e m , o d b u d u j e d o m idei i f o r m na s w o j m i a r ? Czy, na odwrt, bdzie n a d a l pod trzymywa rozdzierajcy jeden i cudowny zakad absurdu? wszystkie Uczymy jeszcze ka zajm wino wysiek i wycignijmy
Wnioski. C i a o , czuo, twrczo, czyn, s z l a c h e t n o ludz wwczas n a p o w r t s w o j e m i e j s c e i chleb obojtnoci, ktrymi w t y m bez ywi swoj s e n s o w n y m w i e c i e . I c z o w i e k odnajdzie w n i m w r e s z c i e absurdu wielko. P o m y a k c e n t na m e t o d z i e : chodzi o upr. W p e w n y m p u n k c i e s w o j e j drogi c z o w i e k a b s u r d a l n y s t a j e si przed m i o t e m zabiegw. H i s t o r i i n i e z b y w a a n i n a r e l i g i a c h , a n i n a p r o r o k a c h , n a w e t b e z bogw. daj od niego skoku. M o e t y l k o odpowiedzie, e n i e c a k i e m r o z u m i e , e n i e j e s t t o oczywiste. C h c e r o b i j e d y n i e to, c o r o z u m i e d o b r z e . Z a p e w n i a j go, e t o g r z e c h p y c h y , a l e n i e r o z u m i e pojcia grzechu; e moe pieko j e s t u koca, ale nie ma do w y o b r a n i , b y u j r z e t osobliw przyszo; e t r a c i y c i e n i e m i e r t e l n e , a l e t o wydaje, m u si b a h e . C h c i a -
n o by, b y u z n a s w o j w i n ; a l e o n c z u j e si n i e w i n n y . Prawd mwic tylko to czuje swoj nieodwracaln: T a k wic z tym, c o wie, niewinno. To ona p o z w a l a m u n a w s z y s t k o . jedynie
da o d siebie, b y u m i a y
r a d z i sobie z t y m , co j e s t , i n i e o d w o y w a si do n i c z e go, co n i e p e w n e . O d p o w i a d a j mu, e n i c n i e j e s t p e w n e . A l e to przynajmniej jest pewnoci. Z ni ma spraw: chce w i e d z i e , czy m o n a y n i e s z u k a j c o d w o a n i a . Mog teraz przej do pojcia samobjstwa. J a s n e byo dotd, j a k i m j e s t r o d z a j e m rozwizania. T u p r o b l e m zo by wiedzie, s t a n i e o d w r c o n y . P r z e d t e m chodzio o to,
c z y y c i e m u s i m i e sens, eby j e p r z e y . T u n a o d w r t : t y m lepiej p r z e y j e s i ycie, i m m n i e j b d z i e ono m i a o sensu. P r z e y j a k i e dowiadczenie, y j a k i m l o s e m t o z a a k c e p t o w a go w p e n i . wszystkiego, by mie przed Ot nie mona ten y losem, ukazany o k t r y m wiadomo, e j e s t a b s u r d a l n y , j e l i n i e u c z y n i si oczami absurd p r z e z wiadomo. Z a n e g o w a j e d e n z c z o n w opozycji, k t r a b s u r d yje, t o m u s i w y m k n . P r z e k r e l i b u n t wiadomy, to unikn problemu. Wtek rewolucji perma n e n t n e j w k r a c z a w t e n sposb do d o w i a d c z e n i a indywi d u a l n e g o . y t o s p r a w i , b y y a b s u r d . S p r a w i , b y y absurd, to p r z e d e w s z y s t k i m p a t r z e mu w t w a r z . W p r z e ciwiestwie do Eurydyki absurd umiera tylko wwczas, k i e d y si o d niego o d w r c i . T a k w i c b u n t j e s t j e d n y m z e s p j n y c h s t a n o w i s k filozoficznych. J e s t o n cig k o n frontacj czowieka i jego nocy. daniem nieosigalnej p r z e j r z y s t o c i . P o d a w a n i e m w i a t a w w t p l i w o w kadej sekundzie. Niebezpieczestwo dostarcza okazji, by bunt pochwyci; w buncie metafizycznym wiadomo obejmuje c a e dowiadczenie. W n i m c z o w i e k j e s t s t a l e ze sob o b e c n y . B u n t n i e j e s t deniem, nie zna nadziei. T o p e w n o d r u z g o c c e g o losu, a l e b e z r e z y g n a c j i . W i d a tu, j a k b a r d z o dowiadczenie a b s u r d a l n e oddala s i o d s a m o b j s t w a . M o n a uwaa, e s a m o b j s t w o j e s t n a s t p s t w e m b u n t u . A l e niesusznie. N i e s t a n o w i o n o b o w i e m jego zakoczenia przeciwiestwem, logicznego. zakada J e s t jego dokadnym zgod. Samobjstwo, poniewa
podobnie j a k Rozpoznaje
skok,
to
akceptacja
skrajna.
Wszystko i
si
s p e n i o , c z o w i e k p o w r a c a d o s w e g o zasadniczego w t k u . swoj przyszo, Wciga go swoj we jedyn straszn Ale przyszo, i spieszy do n i e j . Na s w j sposb s a m o b j s t w o r o z w i z u j e absurd. wspln mier. w i e m , e j e l i a b s u r d m a t r w a , n i e m o e b y rozwiza n y . W y m y k a si s a m o b j s t w u w t e j m i e r z e , w j a k i e j j e s t j e d n o c z e n i e w i a d o m o c i m i e r c i i niezgod na ni. Na ostatnim skraju ostatniej sznurowadem od buta, myli skazanego na mier j e s t ktre wbrew wszystkiemu skaza
n i e c dostrzega w odlegoci k i l k u m e t r w s a m na k r a wdzi z a w r o t n e g o u p a d k u . S k a z a n y n a m i e r t o w a n i e przeciwiestwo samobjstwa. T e n b u n t n a d a j e c e n yciu. R o z c i g n i t y n a ca egzys tencj, przywraca j e j wielko. D l a czowieka bez klap na o c z a c h n i e m a p i k n i e j s z e g o w i d o k u ni w i d o k i n t e l i g e n c j i walczcej z realnoci, ktra j przekracza. Widowisko d u m y ludzkiej ta wola, jest niezrwnane. D e p r e c j a c j e nic tu nie w s o b i e co p o t n e g o na ktrej
w s p i e r a s i w i e l k o c z o w i e k a , t o t y m s a m y m j e g o zubo y. R o z u m i e m tedy, dlaczego d o k t r y n y , k t r e m i wszy go nie sam. Nie m o g stko tumacz, osabiaj m n i e zarazem. Uwalniaj mnie od c i a r u ycia, a p r z e c i e m u s z p o j , d l a c z e g o m e t a f i z y k a s c e p t y c z n a m i a a b y si sprzy mierzy z moralnoci wyrzeczenia. w i a d o m o i b u n t to o d m o w a i p r z e c i w i e s t w o rezyg n a c j i . Wszystko, co n i e n a r u s z a l n e w s e r c u czowieka, oy w i a j e , w b r e w yciu. Chodzi o to, by u m r z e niepogodzonym, odmawiajc zgody. Samobjstwo jest zapoznaniem. Czowiek absurdalny moe tylko wszystko wyczerpa i wy czerpa d o dna s i e b i e . A b s u r d j e s t t y m s k r a j n y m n a p i ciem, k t r e p o d t r z y m u j e n i e u s t a n n i e s w o i m s a m o t n y m w y s i k i e m , w i e b o w i e m , e w i a d o m o c i i c o d z i e n n y m b u n t e m daje wiadectwo swojej wyzwaniu. jedynej prawdzie, t o z n a c z y Oto p i e r w s z a k o n s e k w e n c j a .
wobec
A b y m m g pozosta w i e r n y t e j metodzie, m u s z odrzuci p r o b l e m w o l n o c i m e t a f i z y c z n e j . N i e i n t e r e s u j e m n i e , czy czowiek jest wolny. Mog dowiadcza tylko wasnej wol n o c i . N i e m o g o n i e j m i e p o j o g l n y c h ; rozporzdzam j e d y n i e kilku j a s n y m i spostrzeeniami. P r o b l e m wolno ci w s o b i e " n i e ma sensu. W i e si b o w i e m na z u p e n i e inny sposb z p r o b l e m e m B o g a . Wi ed zie, czy czowiek Szczeglna j e s t w o l n y , t o wiedzie, c z y moe m i e p a n a .
a b s u r d a l n o tego p r o b l e m u p y n i e std, e s a m o p o j c i e , ktre czyni problem wolnoci moliwym, odbiera mu zara z e m c a y j e g o sens. G d y w o b e c B o g a m n i e j wchodzi w g r p r o b l e m w o l n o c i ni p r o b l e m ny j e s t odpowiedzialny za zo. za. te Alternatywa jestemy jest z n a n a : a l b o n i e j e s t e m y wolni, a w t e d y B g w s z e c h m o c Albo wolni i odpowiedzialni, a l e B g n i e j e s t w s z e c h m o c n y . Wszyst k i e s u b t e l n o c i szk n i e doday n i c d o t e g o p a r a d o k s u , ani n i e p o t r a f i y m u o d j ostroci. Dlatego nie mog si zagubi w wychwalaniu pojcia a l b o w j e g o p r o s t e j d e f i n i c j i , s k o r o to p o j c i e w y m y k a mi s i i t r a c i sens z chwil, k i e d y p r z e k r a c z a r a m y m e g o do wiadczenia indywidualnego. Nie mog zrozumie, co to j e s t w o l n o dana m i przez wysz i s t o t . S t r a c i e m po czucie hierarchii. O wolnoci mog mie tylko wyobraenie winia albo jednostki w i nowoczesnym dziaania. szanse na Pastwie. jeli wolno Znam absurd wieczn, To j e d y n i e wolno umysu przekrela wszystkie Ot,
moje
dziaania.
p o z b a w i e n i e c z o w i e k a nadziei i przyszoci o z n a c z a w z r o s t C z o w i e k p r z e c i t n y , z a n i m n a p o t k a absurd, yje m a j c na o k u s w o j e cele, t r o s k o przyszo l u b u s p r a w i e d l i w i e n i e (wzgldem k o g o l u b czego, t o n i e m a t u z n a c z e n i a ) . O c e n i a s w o j e szanse, l i c z y n a pniej, n a s w o j e m e r y t u r a l b o n a p r a c s w y c h synw. Sdzi, e m o e c z y m pokie r o w a w s w o i m yciu. D z i a a wic, j a k b y b y wolny, n a -
wet jeli wszystkie fakty usiuj zaprzeczy tej G d y zjawia surdalno si absurd, wszystko ulega moliwej m i e r c i w sposb
wolnoci. Ab
zachwianiu.
o s z a a m i a j c y za
p r z e c z a idei, e j e s t e m " , m o j e m u dziaaniu, k t r e ozna cza, e w s z y s t k o m a s e n s ( c h o b y m c z a s e m mwi, e n i c n i e m a sensu). M y l e o j u t r z e , u s t a l a j a k i cel, l u b i t o l u b t a m t o z a k a d a w i a r w wolno, n a w e t j e l i p o w i a d a si sobie czasem, e si j e j nie czuje. A l e w owej chwili wiem, e wolno wysza, ta wolno bycia, jedyna, n a k t r e j m o e w e s p r z e si p r a w d a , n i e i s t n i e j e . J e d y n r e a l n o c i j e s t m i e r . Z j a w i a si, i g r a j e s t r o z e g r a n a . N i e mog trwa, jestem niewolnikiem, na domiar niewolnikiem p o z b a w i o n y m nadziei n a w i e c z n rewolucj, nie ma dla m n i e o d w o a n i a w pogardzie. L e c z k t o b e z r e w o l u c j i i po g a r d y m o e pozosta n i e w o l n i k i e m ? I j a k a t o wolno p e na, j e l i n i e j e s t p e w n a w i e c z n o c i ? A l e czowiek absurdalny rozumie jednoczenie, e by dotd z w i z a n y z t y m p o s t u l a t e m w o l n o c i i y j e j z u dzeniem. W p e w n y m s e n s i e to go k r p o w a o . W y o b r a a j c sobie, e y c i e m a cel, p o d p o r z d k o w y w a si w y m a g a n i o m t e g o celu, ku k t r e m u zmierza, i s t a w a si n i e w o l n i k i e m w a s n e j w o l n o c i . N i e u m i e m w i c p o s t p o w a i n a c z e j ni j a k o o j c i e c r o d z i n y (albo j a k o i n y n i e r , albo j a k o wdz ludw, a l b o j a k n a d e t a t o w y u r z d n i k poczty), k t r y m c h c zosta. W i e r z , e m o g w y b r a t o r a c z e j ni t a m t o . W i e rz w to niewiadomie, co prawda. Ale jednoczenie znaj d u j o p a r c i e d l a m e g o dania w w i e r z e tych, co mnie otaczaj, w p r z e s d a c h m e g o r o d o w i s k a (inni s t a k p e w n i s w e j w o l n o c i , ich o p t y m i z m j e s t t a k zaraliwy!). C h o by czowiek by najdalej od przesdw moralnych (s czy bo s p o e c z n y c h , w czci j e s t im poddany, a n a w e t do n a j lepszych spord n i c h p r z y s t o s o w u j e swoje ycie w i e m z e i d o b r e przesdy). T a k w i c c z o w i e k a b s u r d a l ny rozumie, e nie by wolny naprawd. w tej mierze, w jakiej ywi nadziej, Mwic jasno, w jakiej dbam
wznosz
bariery,
pomidzy
ktrymi
to
ycie
zamykam.
Postpuj j a k tylu urzdnikw ducha i serca, ktrzy bu dz w e m n i e t y l k o wieka. A b s u r d o b j a n i a m n i e t u t a j : n i e m a j u t r a . O t o przyczy n a m o j e j g b o k i e j w o l n o c i . P r z y t o c z t e r a z d w a porw nania. Wolno jest pierwsz zdobycz mistykw. Odda j c s i bogu, zgadzajc n a j e g o r e g u y , s t a j si t a j e m n i e w o l n i . W n i e w o l n i c t w i e , na k t r e p r z y s t a l i s p o n t a n i c z n i e , znajduj gbok niezaleno. Ale co oznacza ta wolno? M o n a powiedzie p r z e d e w s z y s t k i m , e leni. Podobnie mierci (wzitej czowiek tu jako absurdalny, absurd czuj cay si wol ku n i w o b e c s i e b i e s a m y c h , i m n i e j n a w e t w o l n i ni wyzwo zwrcony najbardziej oczywisty), odraz i ktrych g w n y m zajciem, widz t o t e r a z j a s n o , j e s t t r a k t o w a n i e s e r i o w o l n o c i czo
czuje si wolny od wszystkiego, co nie j e s t ow namitn u w a g , k t r a si w n i m k r y s t a l i z u j e . D o w i a d c z a w o l n o c i w z g l d e m p o w s z e c h n y c h r e g u . W i d a tu, e t e m a t y w y j c i o w e filozofii e g z y s t e n c j a l n e j z a c h o w u j c a s w o j w a r t o . P o w r t do w i a d o m o c i , u c i e c z k a z c o d z i e n n e g o s n u egzystencji Ale to pierwsze jest posunicie kazanie (to wolnoci absurdalnej. i ten zaatakowane egzystencjalne
w staroytnoci
n i e n a l e e l i d o s i e b i e . A l e znali wolno, k t r a p o l e g a n a t y m , e c z o w i e k n i e czuje si o d p o w i e d z i a l n y . 1 5 m i e r take ma patrycjuszowskie rce, walaj. P o p a w t p e w n o b e z f u n d a m e n t w , poczu si o b c y m w a s n e m u yciu, a b y j e poszerzy i m c j e p r z e b y odrzuciwszy krtkowzroczno kada wolno dziaania. k o c h a n k a tu czeku jest na zasa wiecz da wyzwolenia. Ta nowa niezaleno ma swj Nie wypisuje no. Ale zastpuje zudzenia wolnoci, kres, j a k k t r e miad, a l e wyz
ktre ustawa
wizienia,
niewiarygodna
obojtno rozsdnej
wszystkiego, p r c z czystego p o m i e n i a y c i a : m i e r i a b c z u j e m y to, s t u z a s a d a m i j e d y n e j y. Oto druga si konsekwencja. wtedy wiat noci t e j , k t r e j s e r c e ludzkie m o e d o z n a w a i k t r Czowiekowi i dalnemu ukazuje rozarzony
ty, p r z e j r z y s t y i o g r a n i c z o n y , gdzie n i c n i e j e s t moliwe, ale wszystko dane; za j e g o granic j e s t koniec i nico. I m o e zgodzi si na y c i e w t a k i m w i e c i e , z n i e g o c z e r p i c siy, o d r z u c a j c n a d z i e j i w i a d c z c u p a r c i e , e mo na y bez pociechy.
A l e c o oznacza y c i e w t a k i m w i e c i e ? N i c i n n e g o n a r a z i e j a k o b o j t n o w o b e c przyszoci i n a m i t n e p r a g n i e nie, b y w y c z e r p a wszystko, c o j e s t d a n e . Wiara w sens y c i a z a k a d a zawsze h i e r a r c h i w a r t o c i , w y b r , upodoba n i a . W i a r a w absurd, zgodnie z n a s z y m i d e f i n i c j a m i , u c z y czego p r z e c i w n e g o . A l e t o w y m a g a c h w i l i uwagi. Wiedzie, czy m o n a y n i e s z u k a j c odwoa, to j e d y n y i n t e r e s u j c y m n i e p r o b l e m . N i e c h c opuci t e g o t e r e nu. O t o w y g l d ycia, k t r y j e s t m i d a n y ; czy p o t r a f i s i n i m z a d o w o l i ? Ot tu w a n i e w i a r a w a b s u r d oznacza zastpienie jakoci dowiadcze iloci. Jeli sobie wy t u m a c z , e y c i e m a t y l k o t w a r z absurdu, j e l i dowiad c z a m , e c a a j e g o r w n o w a g a zaley o d c i g e j opozycji pomidzy moim wiadomym b u n t e m a ciemnoci, w ktrej ten bunt walczy, jeli przyjmuj, e moja wolno ma s e n s j e d y n i e w stosunku do j e j o g r a n i c z o n e g o losu, ww
czas p o w i n i e n e m s o b i e powiedzie, e n i e to si liczy, by y n a j l e p i e j , a l e b y y n a j w i c e j . N i e s t a w i a m sobie py t a n i a , czy j e s t t o pospolite a l b o o d r a a j c e , w y r a f i n o w a n e a l b o godne p o a o w a n i a . R a z j e s z c z e : w s z y s t k i e sdy w a r tociujce s tu zastpione h i po tez y . sdami orzekajcymi. e takie Mam ycie t y l k o w y c i g n k o n k l u z j e z tego, co m o g widzie, i n i e r y z y k o w a adnej uczciwym. J e l i zaoy, byoby nieuczciwe, prawdziwa uczciwo kae mi by nie
ta
regua ycia n i c d o s t a t e c z n i e po
n i e znaczy. T r z e b a j z a t e m s p r e c y z o w a . W y d a j e si p r z e d e w s z y s t k i m , e p o j c i e iloci n i e j e s t g b i o n e . M o e ono b o w i e m zda s p r a w z e z n a c z n e j cz c i d o w i a d c z e n i a ludzkiego. M o r a l n o c z o w i e k a , j e g o ska la w a r t o c i , m a j s e n s t y l k o dziki i l o c i i rnorodnoci zgromadzonych ycia przez niego dowiadcze. wikszoci uwag tu nie Ot ludzi warunki t sam wspczesnego trzeba moj narzucaj wzi pod
i l o dowiadcze, a s t d to s a m o g b o k i e dowiadczenie. Oczywicie, tego w oceni, wsplnej take spontaniczny si do w k a d j e d n o s t k i , to, c o w n i e j j e s t d a n e " . A l e n i e m o g regu jest jest ustosunkowanie tyle idealne oczywistoci bezporedniej. moralnoci zasad, k t r e j cy mieli Widz wic, e cech waci znaczenie ktr
dzi, i to ludzi g b o k o t r a g i c z n y c h , m o n a s o b i e w y o b r a zi, e dusze d o w i a d c z e n i e z m i e n i a t e n o b r a z w a r t o c i . Moemy sam dy wic pomyle awanturnika codziennoci, wszystkie ktry rekor tylko iloci dowiadcze pobiby
osignby jednak ro
m a n t y z m i p o s t a w m y sobie p y t a n i e , co moe o z n a c z a t a k a czowieka, swj zakad i o b s e r w u j e c i l e to, co uwaa za r e g u gry. P o b i w s z y s t k i e r e k o r d y t o przede w s z y s t k i m i j e d y n i e by twarz w twarz ze wiatem moliwie najczciej. J a k to z r o b i u n i k a j c sprzecznoci i g r y s w ? Z j e d n e j s t r o ny bowiem absurd uczy, e wszystkie dowiadczenia s o b o j t n e , z drugiej p o p y c h a do n a j w i k s z e j iloci dowiad-
16 Ilo tworzy niekiedy Jako. J e l i mam wierzy ostatnim usta leniom naukowym, caa materia skada si, z orodkw energii. Ich mniejsza lub wiksza ilo decyduje o specyfice mniej lub bardzie] osobliwej. Miliard Jonw i Jeden Jon rni si nie tylko iloci, ale Jakoci. atwo znale analogie w dowiadczeniu ludzkim. (Przyp. autora.)
cze. J a k e w i c n i e postpi j a k t y l u ludzi, o k t r y c h m wiem wyej: wybra form ycia, ktra przynosi nam moliwie n a j w i c e j wartoci, dowiadcze, i wprowadzi hierarchi
ktr z drugiej
s t r o n y j a k o b y si o d r z u c a ?
A l e z n o w u poucza n a s absurd i j e g o sprzecznoci. B d e m j e s t b o w i e m m y l e , e ta ilo dowiadcze zaley od o k o l i c z n o c i n a s z e g o ycia, g d y zaley o n a t y l k o o d n a s . T u odwoajmy sumy si do uproszcze. Musimy by Dwm tego ludziom wiadomi. yjcym samej Dozna przez t sam ilo l a t w i a t d o s t a r c z a zawsze t e j
dowiadcze.
w a swego ycia, s w e g o b u n t u , w o l n o c i m o l i w i e n a j w i c e j t o y m o l i w i e n a j w i c e j . T a m , gdzie rzdzi j a s n o widzenia, h i e r a r c h i a w a r t o c i s t a j e s i z b y t e c z n a . U p r o my jeszcze bardziej. Powiedzmy, jest e jedyn przeszkod, jedynym zyskiem chybionym" mier przedwczesna.
zrwna pragn)
oczach
czowieka ycia
wiadomego
czterdzieci i j a s n o c i wi d z en i a r o z c i g n i t e j na l a t sze Szalestwo i mier s nieodwracalne. Czowiek zale wic od woli czowieka, e chodzi tu Nic nie lecz tylko zastpi n i e w y b i e r a . A b s u r d i d o p e n i e n i e ycia, k t r e a b s u r d n i e nie od j e j o przeciwiestwa, to znaczy umie na od m i e r c i . 1 8 Zwayw
m o n a powiedzie, l a t ycia i
to p r z y s t a . dziwnej
Wskutek niekonsekwencji,
j e l i przyj, e w e j c i e d o m i e s z n e g o w i a t a b o g w j e s t u t r a t na zawsze n a j c z y s t s z e j z r a d o c i : c z u c i a i czucia na t e j z i e m i . I d e a c z o w i e k a a b s u r d a l n e g o t o dusza n i e u s t a n nie wiadoma nastpujcych tylko trzecia po sobie teraniejszoci. Ale s o w o : idea b r z m i t u f a s z y w i e . T o n a w e t n i e p o w o a n i e czowieka, lecz konsekwencja rozumowania. me Wyszedszy od wiadomoci udrczonej dytacja nad absurdem powraca pasji buntu ludzkiego, nieludzkoci,
na koniec do pomiennej
absurdu
wyprowadzam
wic
trzy
konsekwencje,
to
z n a c z y m j b u n t , m o j w o l n o i m o j p a s j . S a m wia d o m o c i p r z e k s z t a c a m w r e g u y c i a to, co b y o zapro s z e n i e m do m i e r c i i o d r z u c a m s a m o b j s t w o . A l e z n a m j e g o g u c h y podwik, k t r y p r z e b i e g a p r z e z y c i e . I j e d no mog tylko niebiesiech i tym samym ono wydawao powiedzie: rzecz, i jest z jest snad konieczny. dugotrwae, zawsze Kiedy w Nie t z s c h e pisze: I s t o t n , j a k j u powiedziano, n a z i e m i i w jednym plon, kierunku wydaje zmierzajce czasem posuszestwo:jakowy
d l a k t r e g o w a r t o y n a ziemi, n a p r z y k a d c n o t , sztuk, m u z y k , t a n i e c , rozum, tego, regu pogbionego, moralnoci i u d u c h o w i e n i e co w n i e b o w z i i boskiego."20 Ale Ilustruje rwnie jednak, miary. zarazem. wytycza jest szalonego wielkiej
drog czowieka absurdalnego. S u c h a pomienia to n a j atwiejsze najtrudniejsze Dobrze a b y c z o w i e k , p r z y m i e r z a j c si d o t r u d n o c i , osdza sie b i e c z a s e m . T y l k o o n m o e t o zrobi.
19 Wana Jest spjno. Wychodzi si tu od zgody na wiat. Ale myl wschodnia uczy, e mona si powici temu samemu wysi kowi logiki, wybierajc postaw p r z e c i w wiatu. J e s t t o take prawomocne 1 nadaje temu esejowi perspektywy i granice. Ale gdy negacj wiata uprawia si rwnie rygorystycznie, mona doj cz sto (w pewnych szkoach wedyjskich) do podobnych rezultatw w tym, co dotyczy na przykad obojtnoci dzie. W Wyborze, ktry jest ksik o wielkim znaczeniu, J e a n Grenier buduje w ten sposb prawdziw filozofi o b o j t n o c i " . (Przyp. autora.) 20 Poza dobrem i zem, af. 187; przek. S. Wyrzykowskiego, War szawa 1912, s. 121.
M o d l i t w a j e s t w t e d y , gdy n o c schodzi n a m y l " , m w i A l a i n . A l e t r z e b a , b y duch n a p o t k a n o c " , odpowiadaj mistycy i egzystencjalici. B e z wtpienia nie t noc jed nak, k t r a rodzi si pod z a m k n i t y m i p o w i e k a m i i t y l k o z woli czowieka noc zatrzanit i ciemn, ktr umys p r z y w o u j e , b y si w n i e j zagubi. J e l i maj j napot k a , t o n i e c h t o b d z i e r a c z e j n o c p r z e n i k l i w e j rozpaczy, n o c p o l a r n a , c z u w a n i e u m y s u , s k d zrodzi si t a j a s n o biaa i nieskalana, inteligencji. z arliwym kady przedmiot ukazujca w wietle szczeblu rwnowano osd skoku zbiega si Nawet egzysten Na tym
zrozumieniem.
paradoks, r e s t y t u u j e go w c a o c i . A l e w t y m w a n i e j e s t wzruszajcy. rnorodnoci. Ale niedobrze jest sprzecznoci tej u s t a w a w drodze, najsubtelniejszej trudno j e s t po p r z e s t a n a j e d n y m t y l k o sposobie w i d z e n i a i w y r z e c si m o e ze wszystkich s i d u c h o w y c h . O k r e l i l i m y p e w i e n sposb m y l e n i a . T e raz chodzi o to, by y . odnajduje i w i a t a b s u r d a l n y odradza s i w p e n y m b l a s k u i
CZOWIEK
ABSURDALNY
Jeli Stawrogin wierzy, to nie wierzy, e wierzy. Jeli nie wierzy, to nie wierzy, e nie wierzy. Biesy
D z i e d z i n m o j j e s t c z a s " , m w i G o e t h e . O t o zdanie a b surdalne. K t to j e s t bowiem czowiek absurdalny? T e n , k t r y n i e n e g u j c w i e c z n o c i , n i e c z y n i n i c dla n i e j . N i e d l a t e g o e b y n o s t a l g i a b y a m u o b c a . A l e w o l i o d n i e j swo j odwag i rozumowanie. O d w a g a u c z y go, a b y y b e z o d w o a i zadowala s i t y m , c o m a ; r o z u m o w a n i e pozwa la mu zna wasne granice. P e w i e n wolnoci, ktra ma swj k r e s , b u n t u b e z p r z y s z o c i i w i a d o m o c i , k t r a n i e prze trwa, zamyka swoj przygod w czasie ycia. Oto jego dziedzina i j e g o d z i a a l n o , k t r a w y c z a go spod k a d e g o sdu prcz w a s n e g o . y c i e w i k s z e nawet o owej humorystycznej n i e oznacza d l a ktra nazywa n i e g o i n n e g o ycia. T o b y o b y n i e u c z c i w e . N i e m w i t u wiecznoci, si p o t o m n o c i . P a n i R o l a n d o d w o y w a a s i d o n i e j ; 2 1 t a n i e r o z w a n a osoba o t r z y m a a n a u c z k . P o t o m n o c h t n i e c y t u j e powiedzenie, ale zapomina o sdzie. Pani Roland j e s t obojtna potomnoci. R o z p r a w i a n i e o m o r a l n o c i n i e m o e tu w c h o d z i w g r . Widziaem Czowiek ludzi o wielkiej moe moralnoci przyj postpujcych moralno: le t, i s t w i e r d z a m co dzie, e uczciwo n i e p o t r z e b u j e r e g u . absurdalny jedn
21 Appel l'impartiale postrit par la citoyenne Roland, femme du Ministre de 1'Intrieur, ou recueil des crits quelle a redigs pendant sa dtention aux prisons de l'Abbaye et de Sainte-Plagie,
wyd. Bose, Pary, rok I I I .
k t r a pochodzi o d B o g a , j e s t d y k t o w a n a . A l e c z o w i e k a b surdalny liwienie, yje poza Bogiem. Co do innych moralnoci (z a m o r a l i z m e m w c z n i e ) , widzi w n i c h t y l k o u s p r a w i e d a a d n y c h u s p r a w i e d l i w i e mu n i e t r z e b a . W y chodz t u o d zasady j e g o n i e w i n n o c i . N i e w i n n o c i n i e b e z p i e c z n e j . W s z y s t k o j e s t dozwolone", m w i I w a n K a r a m a z o w . I tu w y c z u w a l n y j e s t absurd, pod w a r u n k i e m j e d n a k , e f o r m u a n i e b d z i e r o z u m i a n a wul g a r n i e . Nie w i e m , czy z w r c o n o n a t o do u w a g i : n i e c h o dzi o k r z y k w y z w o l e n i a i radoci, a l e o g o r z k i e s t w i e r d z e nie. Pewno istnienia Boga, k t r y p r z y d a j e sens yciu, j e s t n i e p o r w n a n i e b a r d z i e j k u s z c a ni b e z k a r n o w czy n i e n i u za. W y b r n i e b y b y t r u d n y . A l e n i e m a w y b o r u i zaczyna si g o r y c z . A b s u r d n i e w y z w a l a , a l e wie. N i e upowania do w s z y s t k i c h czynw. W s z y s t k o j e s t dozwolo ne, n i e z n a c z y : n i c n i e j e s t z a b r o n i o n e . A b s u r d p r z y d a j e jedynie rwnowartoci konsekwencjom t y c h czynw. Nie z a l e c a zbrodni, t o b y o b y dziecinne, a l e powiada, e wy rzut j e s t b e z u y t e c z n y . P o d o b n i e , j e l i w s z y s t k i e dowiad czenia s o b o j t n e , o b o w i z e k j e s t t a k s a m o u p r a w n i o n y , j a k kade i n n e dowiadczenie. M o e b y c n o t l i w y m z k a prysu. W s z y s t k i e m o r a l n o c i w s p i e r a j si n a idei, e c z y n m a swoje konsekwencje, nastpstwa powinny ktre go usprawiedliwiaj by rozpatrywane lub prze Gotw k r e l a j . U m y s p r z e n i k n i t y a b s u r d e m o r z e k a tylko, e t e pogodnie. j e s t p a c i . I n a c z e j m w i c , j e l i i s t n i e j dla n i e g o odpo wiedzialni, n i e m a w i n n y c h . C o n a j w y e j zgodzi si s k o rzysta z dowiadczenia minionego, by uzasadni swoje przysze c z y n y . Czas sprawi, e o y j e czas, y c i e s u y
b d z i e yciu. Na t y m obszarze o g r a n i c z o n y m i w y p e n i o n y m m o l i w o c i a m i n i c n i e da si przewidzie w n i m sa m y m p r c z j a s n o c i widzenia. J a k a r e g u a moe w i c wy nikn z tego bezsensownego porzdku? Jedyna prawda, k t r a m o e m u si w y d a p o u c z a j c a , n i e j e s t p r a w d for m a l n : j e s t w ludziach. Nie e t y c z n y c h t e d y r e g u b d z i e szuka u k o c a swego r o z u m o w a n i a , a l e o b j a n i e i t c h n i e nia ycia ludzkiego. Tego rodzaju s przytoczone dalej
przykady. Kontynuuj rozumowanie absurdalne, konkre tyzuj je i przydaj mu aru. Czy musz tumaczy szerzej, e przykad to niekoniecz n i e p r z y k a d do n a l a d o w a n i a ( t y m b a r d z i e j w w i e c i e a b s u r d a l n y m ) i e t e o b j a n i e n i a n i e s w z o r a m i ? N i e m w i c j u , e t r z e b a m i e d o t e g o p o w o a n i e , b y o b y rzecz mieszn z Rousseau wywnioskowa jedynie, e naley chodzi na c z w o r a k a c h , a z Nietzschego, e d o b r z e j e s t
znca si nad wasn matk. Trzeba b y absurdalnym, a l e n i e t r z e b a b y g u p c e m " , pisze a u t o r w s p c z e s n y . P o stawy, tylko maj o k t r y c h b d z i e m o w a , n a b i e r a j p e n e g o sensu wwczas, wspln kiedy rozpatrzy poczty jest Pod si tym ich przeciwiestwa. zdobywcy, jeli wszystkie Su urzdnik rwny
Nadetatowy
wiadomo.
wzgldem
d o w i a d c z e n i a s o b o j t n e . D z i e l si t y l k o n a t a k i e , c o su czowiekowi, i n a t a k i e , k t r e m u szkodz. mu, j e l i j e s t w i a d o m . W p r z e c i w n y m r a z i e n i e m a j zna c z e n i a : n i e o k o l i c z n o c i s o s d z a n e przez k l s k i czowie ka, a l e on sam. W y b r a e m j e d y n i e ludzi, k t r z y p r a g n i d o k o c a a l b o o k t r y c h j a m a m t a k i e w y o b r a e n i e . N i c w i c e j . N a razie c h c m w i o w i e c i e , gdzie m y l i t a k s a m o j a k egzysten c j e s p o z b a w i o n e przyszoci. Wszystko, c o p o p y c h a czo w i e k a d o p r a c y i d z i a a n i a , w s p i e r a si n a nadziei. Myl, ktra nie bdzie kamliwa, bdzie wic jaowa. W wiecie a b s u r d u w a r t o p o j c i a a l b o ycia m i e r z y si i c h j a o woci.
DON
JUAN
Gdyby wystarczyo kocha, wszystko byoby zbyt proste. I m b a r d z i e j s i k o c h a , t y m b a r d z i e j u m a c n i a si a b s u r d . T o n i e z b r a k u m i o c i D o n J u a n idzie o d k o b i e t y d o k o b i e t y . m i e s z n e j e s t p r z e d s t a w i a g o j a k o posta n a t c h n i o n w p o s z u k i w a n i u p e n e j m i o c i . To d l a t e g o e k o c h a w s z y s t k i e k o b i e t y z j e d n a k i m u n i e s i e n i e m i za k a d y m r a z e m c a s w o j istot, t r z e b a m u p o n a w i a t e n d a r i w c i s z u k a t e j g b i . S t d kada z n i c h m a nadziej, e d a m u to, czego a d n a j e s z c z e n i e d a a . Z a k a d y m r a z e m m y l si g b o k o ; osigaj t o t y l k o , e D o n J u a n p o n a w i a do wiadczenie. Wreszcie daam ci m i o " , mwi jedna. Czy m o n a si dziwi, e D o n J u a n w y b u c h a m i e c h e m : W r e s z c i e ? n i e ; r a z j e s z c z e . " D l a c z e g o , e b y k o c h a bardzo, n a l e aoby kocha rzadko?
C z y D o n J u a n j e s t s m u t n y ? N i e w y d a j e si t o p r a w d o p o d o b n e . N i e m u s z n a w e t o d w o y w a si d o k r o n i k i . T e n miech, z w y c i s k a zuchwao, skonno do teatralnego Co e f e k t u i e k s t r a w a g a n c j i s pogodne i w e s o e . K a d a i s t o t a zdrowa p r a g n i e z w i e l o k r o t n i e . P o d o b n i e D o n J u a n . wicej jednak, smutni maj dwie r a c j e istnienia: niewie dz a l b o n a d z i e j . D o n J u a n w i e i n i e m a nadziei. P r z y wodzi n a m y l t y c h a r t y s t w , k t r z y z n a j s w o j e g r a n i c e , nie przekraczaj ich nigdy i w chwilach askawych, gdy
czuj
si
siebie,
osigaj
cudown
swobod
mistrzw.
T o w a n i e j e s t g e n i u s z : i n t e l i g e n c j a , k t r a z n a s w o j e gra n i c e . A d o g r a n i c y , k t r j e s t m i e r fizyczna, D o n J u a n n i e wie, c o t o s m u t e k . A k i e d y wie, w y b u c h a m i e c h e m i ten miech sprawia, e wszystko mu jest wybaczone. B y s m u t n y , k i e dy czu n a d z i e j . Dzi g o r z k i i k r z e p i c y s m a k j e d y n e j w i e d z y t o u s t a t e j oto k o b i e t y . G o r z k i ? T o z a duo: n i e d o s k o n a o k o n i e c z n a , b y czu szczcie! Widzie w Don J u a n i e czowieka, ktry wyrs z E k l e zjasty, to da si w y w i e w pole. M a r n o c i dla n i e g o j e s t t y l k o n a d z i e j a p r z y s z e g o ycia. D a j e t e g o dowody p r o w a dzc g r z s a m y m n i e b e m . a l za p r a g n i e n i e m u t r a c o n y m w nadmiarze rozkoszy ta banalna prawda niemocy j e s t m u n i e z n a n y . T o d o b r e d l a F a u s t a , k t r y do w i e r z y w B o g a , b y z a p r z e d a si diabu. D l a D o n J u a n a s p r a w a j e s t prostsza. B u r l a d o r " d e M o l i n y , k i e d y gro m u piek e m , odpowiada n i e z m i e n n i e : Ile t o d a j e s z m i c z a s u ! " T o , co przyjdzie po m i e r c i , nie ma z n a c z e n i a ; kto, k t o potra f i b y ywy, t y l e d n i m a j e s z c z e przed sob! F a u s t da d b r t e g o w i a t a : nieszczsny, w y s t a r c z y o m u w y c i g n r k . N i e u m i e u r a d o w a w a s n e j duszy t o j u j zaprze d a . D o n J u a n , n a odwrt, j e s t p a n e m s w o j e j sytoci. J e l i p o r z u c a k o b i e t , t o b y n a j m n i e j n i e dlatego, e j e j j u n i e p r a g n i e . P i k n a k o b i e t a zawsze j e s t podana. A l e p r a g n i e teraz; i n n e j ; t o n i e j e s t t o s a m o . ycie obsypuje go darami, mog przysta na wiat, n i c gorszego ni j e s t r a c i . dobro ustpuje milczeniu, miejsca pojed T e n s z a l e n i e c j e s t m d r c e m . A l e ludzie y j c y nadziej n i e gdzie wspaniaomylnoci, czuo mskiemu
n a n i e s a m o t n e j odwadze. I w s z y s c y w o a j : T o c z o w i e k saby, idealista albo wity." Trzeba poniy wielko, kt ra obraa. M o w y D o n J u a n a i t o j e g o wci t o s a m o zdanie, k t r e g o m u do dla w s z y s t k i c h k o b i e t , w z bu dzi y n i e m a o obu r z e n i a (albo u m i e c h w w s p l n i c t w a , p o n i a j c y c h to, c o o b d a r z a j podziwem). A l e d l a kogo, k t o szuka radoci w iloci, t y l k o s k u t e c z n o s i liczy. J e l i h a s o j e s t dobre,
po co komplikowa? Nikt go nie sucha, ani kobieta, ani mczyzna, brzmienia gosu raczej. Te sowa s regu, k o n w e n c j i g r z e c z n o c i . T r z e b a j e powiedzie, p o c z y m to, c o n a j w a n i e j s z e , p o z o s t a j e d o z r o b i e n i a . D o n J u a n j u si p r z y g o t o w u j e . Dlaczego miaby sobie stawia problem m o r a l n y ? T o n i e j e s t M a n r a Miosza, k t r e g o p r a g n i e n i e witoci skazuje na p o t p i e n i e . 2 2 D o n J u a n wyzywa pie k o . Odpowiedzi n a g n i e w b o s k i j e s t h o n o r : J e s t e m c z o w i e k i e m h o n o r u m w i do K o m a n d o r a i d o t r z y m u j obietnicy, bo j e s t e m szlachcicem." Ale b d e m byoby rw nie r o b i z n i e g o a m o r a l i s t . P o d t y m w z g l d e m j e s t j a k wszyscy": o j e g o moralnoci rozstrzyga sympatia albo an t y p a t i a . Nie m o n a z r o z u m i e D o n J u a n a n i e o d w o u j c s i d o j e g o pospolitego s y m b o l u : z w y k y uwodziciel, k o b i e c i a r z . I j e s t z w y k y m u w o d z i c i e l e m . 2 3 Z t t y l k o rnic, e w i e o t y m i d l a t e g o j e s t a b s u r d a l n y . A l e uwodziciel j a s no widzcy nie przestaje by uwodzicielem. Uwodzicielstwo jest stanem Don J u a n a . T y l k o w powieciach mona zmie n i s t a n a l b o s t a si l e p s z y m . T u n i c n i e j e s t z m i e n i o n e , ale wszystko przeksztacone. Don J u a n urzeczywistnia ety k iloci, g d y w i t y , p r z e c i w n i e , z m i e r z a k u j a k o c i . C z o w i e k a a b s u r d a l n e g o c e c h u j e n i e w i a r a w g b o k i sens rze czy. B i e g n i e od t w a r z y do t w a r z y p o m i e n n e j , z a c h w y c o n e j g r o m a d z i je i spopiela. C z a s b i e g n i e z n i m r a z e m . Czowiek absurdalny nie oddziela siebie od czasu. Don J u a n n i e c h c e k o l e k c j o n o w a " k o b i e t . I c h ilo pozwala m u w y c z e r p a w s z y s t k i e s z a n s e ycia. T e n , n u j e , p o t r a f i y przeszoci. rety. C z y j e s t d l a t e g o e g o i s t ? N a p e w n o n a swj sposb. A l e t u z n w t r z e b a si p o r o z u m i e . S ludzie s t w o r z e n i d o y c i a i ludzie s t w o r z e n i d o k o c h a n i a . D o n J u a n p r z y n a j m n i e j kto k o l e k c j o A l e o n o d r z u c a al, k t r y
j e s t i n n y m k s z t a t e m nadziei. N i e u m i e p a t r z e n a p o r t
22 Oscar Miosz, Miguel Manara, misterium w szeciu obrazach, 1912. 23 W penym rozumieniu. i z wadami uwodziciela. Postawa zdrowa t o r w n i e wady. (Przyp. autora.)
powiedziaby to chtnie. Ale dokona wyboru moe tylko w s k r c i e . Bo mio, o k t r e j tu si m w i , j e s t p r z y b r a n a w z u dz e n i a w i e c z n o c i . W s z y s c y s p e c j a l i c i od uczu po u c z a j nas, e m i o w i e c z n a t o taka, k t r a n a t r a f i a n a przeszkody. N i e ma n a m i t n o c i b e z w a l k i . I t a k m i o zakoczy moe tylko sprzeczno ostateczna, to znaczy m i e r . B y W e r t e r e m a l b o n i k i m . T u t a k e m o n a si za b i n a r n e sposoby; j e d n y m z n i c h j e s t oddanie si b e z r e s z t y i z a p o m n i e n i e o sobie. D o n J u a n w i e j a k kady, e to moe by wzruszajce. Ale jest j e d n y m z nielicznych, k t r z y wiedz, e n i e t o j e s t w a n e . W i e rwnie, e ci, kt r z y d l a w i e l k i e j m i o c i r e z y g n u j z c a e g o ycia osobistego, w z b o g a c a j si moe, a l e zuboaj na pewno tych, kt rych wybrali. Matka, kobieta, ktra kocha, z koniecznoci m a j o s c h e s e r c e , b o t o s e r c e o d w r c i o si o d w i a t a . J e d n o uczucie, j e d n a istota, j e d n a t w a r z i n i c n i e zo s t a j e . D o n J u a n zna i n n e u c z u c i e i j e s t ono w y z w o l i c i e l s k i e . T a m i o przynosi z e sob w s z y s t k i e t w a r z e w i a t a ; j e s t p e n a n i e p o k o j u , b o w i e , e p r z e m i j a . D o n J u a n do kona wyboru: by niczym. Chodzi mu o to, by widzie j a s n o . M i o c i n a z y w a m y to, co c z y n a s z p e w n y m i i s t o t a m i t y l k o poprzez odniesie n i e do k o l e k t y w n e g o sposobu widzenia, za k t r y odpowie dzialne s ksiki i l e g e n d y . A l e ja z m i o c i z n a m t y l k o to pomieszanie pragnienia, czuoci i inteligencji, kt r e wie m n i e z i n n istot. T a k o m b i n a c j a n i e bdzie t a k a s a m a d l a k o g o i n n e g o . N i e m a m p r a w a n a z y w a wszyst k i c h dowiadcze j e d n y m i m i e n i e m ; c o u w a l n i a j e o d j e d nakowych sb gestw. Czowiek absurdalny tu take zwielo k r o t n i a to, czego n i e m o e poczy w c a o . W t e n spo o d k r y w a n o w y sposb b y c i a , w y z w a l a j c y g o p r z y n a j m n i e j w t a k i m stopniu, w j a k i m w y z w a l a t y c h , k t r z y si d o n i e g o zbliaj. T y l k o m i o , k t r a w i e , e j e s t prze m i j a j c a i osobliwa, j e s t m i o c i wielkoduszn. y c i e D o n J u a n a s k a d a si z t y c h w s z y s t k i c h m i e r c i i odrodze. To j e g o sposb obdarzania i dawania ycia. Pozostawiam do rozstrzygnicia, czy m o n a tu m w i o egoizmie.
M y l t u o wszystkich, k t r z y c h c koniecznie, e b y D o n J u a n zosta i ukarany. Nie tylko w yciu by przyszym, starzejcy ale si j e s z c z e n a ziemi. M y l o w s z y s t k i c h b a j k a c h , l e g e n d a c h szyderstwach, ktrych przedmiotem D o n J u a n . D l a c z o w i e k a w i a d o m e g o s t a r o i to, c o o n a zapowiada, nie w tej n i e b d niespodziank. wiadomy jest wa mierze, w j a k i e j n i e s k r y w a przed sob o k r o p
noci. W A t e n a c h b y a w i t y n i a p o w i c o n a staroci. P r o w a d z o n o d o n i e j dzieci. C o d o D o n J u a n a , t o i m b a r d z i e j jest wyszydzany, tym bardziej twarz jego staje si wy razista. I odrzuca t , k t r o b d a r z y l i go r o m a n t y c y . K t m i a b y s i z D o n J u a n a u d r c z o n e g o i aosnego? W s p czuj mu, m o e go n a w e t no take niebo przygarnie? Nie w t y m j e d n a k rzecz. W wiecie, k t r y dostrzega D o n J u a n , m i e s z ma swoje miejsce. Nie zdumiaaby go kara. To regua gry. J e g o wielkoduszno polega wanie na tym, e r e g u g r y p r z y j b e z zastrzee. A l e wie, e suszno j e s t po j e g o s t r o n i e i e n i e m o e chodzi o k a r . L o s to nie kara. A l e t o w a n i e j e s t j e g o zbrodni i m o n a zrozumie, e ludzie, ktrzy wybrali wieczno, daj dla niego co kary. oni J e g o w i e d z a b e z zudze zaprzecza wszystkiemu,
gosz. K o c h a i posiada, zdoby i w y c z e r p a do dna, oto j e g o sposb p o z n a n i a . ( J e s t sens w t y m u l u b i o n y m s o w i e P i s m a , k t r e p o z n a n i e m " n a z y w a a k t mioci.) D o n J u a n t o i c h n a j g o r s z y wrg, b o i c h i g n o r u j e . P e w i e n k r o n i k a r z podaje, e B u r l a d o r " zosta z a m o r d o w a n y przez f r a n c i s z k a n w : c h c i e l i pooy k r e s w y s t p k o m i bezbonoci D o n J u a n a , ktremu urodzenie zapewniao bezkarno". Ogo sili p o t e m , e n i e b o porazio g o p i o r u n e m . N i k t n i e p o t r a fi dowie p r a w d z i w o c i t e j dziwnej m i e r c i . N i k t t e n i e p o t r a f i dowie, e b y o i n a c z e j . A l e n i e s t a w i a j c s o b i e p y t a n i a , czy j e s t t o prawdopodobne, m o g powiedzie, e j e s t t o logiczne. C h c t y l k o z w r c i u w a g n a t e r m i n u r o dzenie" i zabawi si gr sw: ycie zapewnio mu nie winno. Kara, legendarna dzi, bya w samej mierci. C i n n e g o b o w i e m oznacza w k o m a n d o r z k a m i e n i a , z i m n y posg w p r a w i o n y w ruch, a b y u k a r a k r e w i odwa-
g, ktre omieliy si myle? Wszystkie moce wiecznego R o z u m u , porzdku, p o w s z e c h n e j m o r a l n o c i , c a a w i e l k o B o g a , d o k t r e g o g n i e w m a dostp, s t r e s z c z a j si w t e j p o s t a c i . O g r o m n y i b e z d u s z n y k a m i e s y m b o l i z u j e potgi, k t r e D o n J u a n z a n e g o w a n a zawsze. A l e t u k o c z y si zadanie komandora. Piorun i grzmot mog powrci do sztucznego nieba, skd je przywoano. Prawdziwa tragedia r o z g r y w a si gdzie i n d z i e j . Nie, D o n J u a n n i e u m a r o d ciosu kamiennej rki. Chtnie wierz w legendarne prze c h w a k i , w b e z s e n s o w n y m i e c h zdrowego c z o w i e k a , k t r y s p r o w o k o w a n i e i s t n i e j c e g o b o g a . A l e w i e r z przede w s z y s t k i m , e k o m a n d o r n i e przyszed tego. wieczora, gdy D o n J u a n czeka u Anny; i kiedy pnoc mina, bezbo nik m u s i a czu jeszcze tej straszliw zgadzam wersji gorycz si na si tych, wersj, wyda co maj racj. ktrej Chtniej jcy wedug
D o n J u a n k o c z y y c i e w klasztorze. N i e d l a t e g o e b u d u aspekt moe prawdopodobny. J a k i e g o s c h r o n i e n i a m o n a szuka u B o g a ? A l e t o r a c z e j f i g u r a logicznego z a k o c z e n i a y c i a p r z e n i k n i t e g o b e z r e s z ty absurdem, okrutne rozwizanie egzystencji zwrconej k u r a d o c i o m bez j u t r a . U y c i e k o c z y si ascez. T r z e b a z r o z u m i e , e mog t o b y dwie s t r o n y t e g o s a m e g o r o z wizania. Czy mona pragn bardziej przeraajcego o b r a z u : czowiek, k t r e g o zdradza c i a o i k t r y n i e z n a lazszy w p o r m i e r c i , d o p e n i a k o m e d i i c z e k a j c na k o n i e c , t w a r z w t w a r z z b o g i e m , k t r e g o n i e zna, k t r e m u suy, j a k suy yciu, wycignitymi ku niebu nie niebu bez gbi. W i d z D o n J u a n a w c e l i k l a s z t o r u h i s z p a s k i e g o zagu b i o n e g o w r d wzgrz. J e l i n a co p a t r z y , t o n i e s t o w i d m a m i n i o n y c h mioci, otwr w murze milczca a l e w i d o c z n a p r z e z rozpalony ziemi w s p a r w n i n a Hiszpanii, k l c z c p r z e d pustk, milczcemu i wie z rkami to rw
KOMEDIA
Pochwyc", mknie
to
bowiem
alb o
niewymiernej Przeciwnie,
k i e d y r z u c a n a siebie p r z e l o t n e s p o j r z e n i e . C z o w i e k p r z e wszystko s k a n i a go do popiechu. A l e z a r a z e m n i c go b a r d z i e j n i e i n t e r e s u j e ni on sam, a zwaszcza to, c z y m m g b y b y . Std jego upodobanie do teatru, smak widowiska, gdzie p r o p o n u j m u t y l e losw: z a g a r n i a i c h poezj n i e dowiad czajc i c h goryczy. P o t y m p r z y n a j m n i e j m o n a rozpozna c z o w i e k a niewiadomego, gdzie w koczy; umys. gdzie o n za przestajc te nadal pieszy ku nie chce w i a d o m o j a k i e j nadziei. C z o w i e k a b s u r d a l n y z a c z y n a t a m , podziwia gr, wtargn Przenikn wszystkie ycia, dozna
i c h c a e j rnorodnoci t o w a c i w i e j e zagra. Nie m w i , e a k t o r z y na og id za t y m w e z w a n i e m , e s l u d m i a b s u r d a l n y m i , a l e e i c h los j e s t l o s e m a b s u r d a l n y m ; m o e u r z e c i przycign j a s n o w i d z c e s e r c e . T r z e b a to po wiedzie, a b y o p a c z n i e n i e zosta z r o z u m i a n y cig dalszy. A k t o r w a d a t y m , c o p r z e m i j a j c e . W i a d o m o , e z e wszy stkich saw jego najbardziej jest ulotna. T a k przynajmniej zwyko si mwi. Ale wszystkie sawy s przelotne.
24 Paszkowski: Zamierzona sztuka Bdzie probierzem, ktrym J a k na wd, Sumienie krla na wierzch wydobd."
Z p u n k t u widzenia
Syriusza
dziea G o e t h e g o wiadectw" z
za
dziesi cza
t y s i c y l a t bd p r o c h e m , a j e g o i m i z a p o m n i a n e . J a c y archeolodzy bd moe szukali su. pozwala traktowa nasze naszego T a m y l zawsze b y a p o u c z a j c a . P r z e m y l a n a dobrze dziaania gboko szlachetn
o b o j t n o c i . K i e r u j e z w a s z c z a nasz t r o s k k u t e m u , c o n a j p e w n i e j s z e , t o z n a c z y bezporednie. Z e w s z y s t k i c h s a w n a j m n i e j zwodnicza j e s t t a , k t r s i yje. A k t o r w y b r a wic saw niewymiern, ktra sama sie b i e u w i c a i dowiadcza. Z faktu, e w s z y s t k o musi k i e dy umrze, wyciga najlepsz konkluzj. Aktor ma po w o d z e n i e a l b o g o n i e m a . P i s a r z ywi n a d z i e j , n a w e t j e l i j e s t zapoznany. Z a k a d a , e j e g o dziea z a w i a d c z o n i m . Aktor gesty, w n a j l e p s z y m r a z i e pozostawi milczenie, jego krtki nam fotografi; jego jego jego oddech, miosne
t c h n i e n i e n i c z t e g o , c z y m by, n i e d o t r z e do n a s . B y n i e z n a n y m dla n i e g o t o n i e g r a , a n i e g r a t o u m r z e p o s t o k r o w r a z z e w s z y s t k i m i p o s t a c i a m i , k t r e m g b y oy wi albo wskrzesi. sawa? Aktor ich do ma trzy i godziny, C dziwnego, e n a n a j b a r d z i e j u l o t n e j t w r c z o c i zbu dowana jest przemijajca W t y m odcinku mierci na czasu a b y b y J a g o n e m czy A l c e s t e m , F e d r budzi pidziesiciu metrach czy G l o c e s t e r e m . ycia przywraca desek.
kwadratowych
A b s u r d n i e znajdzie n i g d z i e lepszej i p e n i e j s z e j i l u s t r a c j i . J a k i s k r t bdzie b a r d z i e j o d k r y w c z y : y c i a cudowne, l o s y j e d y n e i b e z l u k w y r a s t a j i gin w p r z e s t r z e n i o g r a n i c z o n e j i w k r t k i m c z a s i e . G d y S e g i s m u n d o 2 5 s c h o d z i ze s c e n y , j e s t n i c z y m . W d w i e godziny p n i e j m o n a go zoba czy przy kolacji w Ale po Segismundzie lokalu. Wtedy ycie inny. s t a j e si s n e m . ktrego przychodzi Bohater,
cierpieniem jest niepewno, zjawia si na miejscu czo wieka, ktrego ryk rozlega si po dokonanej zemcie. Idc w t e n sposb p r z e z w i e k i i w y o b r a a j c c z o w i e k a , j a k i m moe by i j a k i m jest, aktor napotyka inn absurdaln po s t a , t o z n a c z y p o d r n i k a . P o d o b n i e j a k on, a k t o r co p o 25 Calderon, Zycie jest snem.
g b i a i p r z e z co b i e g n i e b e z w y t c h n i e n i a . J e s t podrni kiem w czasie, w najlepszych przypadkach podrnikiem o s a c z o n y m p r z e z l u d z k i e dusze. J e l i m o r a l n o iloci m o e g d z i e k o l w i e k znale p o k a r m , t o w a n i e n a t e j szcze g l n e j s c e n i e . T r u d n o powiedzie, w j a k i m stopniu a k t o r k o r z y s t a z e s w o i c h p o s t a c i . A l e n i e t o j e s t wane. W a n e j e s t , j a k d a l e c e u t o s a m i a si z t y m i n i e p o w t a r z a l n y m i ist n i e n i a m i . Z d a r z a si, e z a b i e r a j e z e sob, e w y k r a c z a j o n e t r o c h poza w a s n y czas i m i e j s c e . T o w a r z y s z a k t o rowi, k t r y n i e a t w o m o e j e t e r a z oddzieli o d siebie. B i o r c kieliszek, o d n a j d u j e gest H a m l e t a podnoszcego p u c h a r . Nie, odlego o d postaci, k t r e oywia, n i e j e s t t a k du a. P r z e z m i e s i c e prawd, wci albo przez dni potwierdza t midzy do tym, jakiego czym podn e nie ma granicy czowiek wy
przedstawianiem stopnia
dawa s i " t o by. B o j e g o sztuk j e s t udawa, wej j a k n a j g b i e j w ycie, k t r e n i e j e s t j e g o y c i e m . P o w o a n i e a k t o r a u k o c a j e g o w y s i k u s t a j e si j a s n e : z c a e g o s e r c a usiuje b y niczym albo wieloma. Im cianiejsze s grani c e , w k t r y c h m a z a m k n posta, t y m b a r d z i e j t r z e b a m u t a l e n t u . Z a t r z y godziny u m r z e j a k o ten, k t r y m j e s t dzi siaj. W t r z y godziny m u s i dowiadczy niezwykego losu i w y r a z i go. Z n a c z y t o : z a t r a c i si, e b y si o d n a l e . P r z e z t e t r z y godziny idzie a d o k o c a drog b e z w y j c i a , n a k t r c z o w i e k z w i d o w n i p o t r z e b u j e c a e g o ycia. M i m o tego, co p r z e m i j a j c e , a k t o r w i c z y si i d o s k o n a l i w pozorze. K o n w e n c j t e a t r u j e s t , e s e r c e w y p o w i a d a s i i p o z w a l a si r o z u m i e t y l k o poprzez g e s t y i c i a o a l b o p r z e z gos, k t r y t y l e j e s t g o s e m duszy, c o c i a a . P r a w o t e j sztuki da, by w s z y s t k o w y o l b r z y m i i w y r a z i c i e l e nie. G d y b y n a s c e n i e t r z e b a b y o k o c h a t a k , j a k si kocha, o d w o y w a si do gosu s e r c a , p a t r z e w o n i e m i a e j k o n t e m placji, nasz j z y k pozostaby szyfrem. Tu trzeba sysze mil czenie. M i o podwysza ton i n a w e t n i e r u c h o m o s t a j e si s p e k t a k u l a r n a . W a d z a n a l e y d o c i a a . T e a t r a l n o " t o sowo, n i e s u s z n i e pogardzane, oznacza t u c a e s t e t y k
i moralno. P o o w a ycia czowieka m i j a na domysach, na o d w r a c a n i u g o w y i na m i l c z e n i u . I z j a w i a s i a k t o r . Zdejmuje czar z uwizionej wic aktor komponuje swoje alb o rzebi, duszy i n a m i t n o c i s rozpostaci n a pokaz. R y s u j e j e formie, ich k i e z n a n e . K a d y g e s t j e s t i c h peen, k r z y k j e oywia. T a k ksztatuje siebie w ich urojonej
widmom daje swoj krew. M a m na myli wielki teatr, to j a s n e , t e n , k t r y a k t o r o w i d a j e o k a z j , aby. w y p e n i swj fizyczny los. S p j r z m y pierwszych odruchw na Shakespeare'a. W t y m tearze ciaa wiod taniec. Wszystko furie
tumacz. G d y b y nie one, runoby wszystko. K r l L e a r nie u d a b y si n a s p o t k a n i e z s z a l e s t w e m b e z b r u t a l n e g o ges tu, k t r y m w y p d z a K o r d e l i i s k a z u j e E d g a r a . J e s t susz n e , e t a t r a g e d i a r o z g r y w a s i pod z n a k i e m o b d u . D u s z e s w y d a n e d e m o n o m i t a c z i c h s a r a b a n d . C z t e r e j sza lecy: jeden z profesji, drugi z wyboru, dwaj pozostali z nieszczcia; cztery rozchwiane ciaa, cztery nieopisane twarze tego samego losu. Nawet ciao ludzkie w caej swojej skali to jeszcze nie do. M a s k a i k o t u r n y , c h a r a k t e r y z a c j a , k t r a t w a r z ogra nicza i wydobywa z niej najwaniejsze elementy, kostium przesadny albo uproszczony: Cud w tym wiecie wszystko daje poznanie. po Nie w i c a si z e w n t r z n o c i i w s z y s t k o i s t n i e j e t y l k o dla o k a . a b s u r d u s p r a w i a , e c i a o znw z r o z u m i e m J a g o n a dobrze, j e l i go n i e z a g r a m . A c h o b y m n a w e t r o z u m i a : j e s t m j dopiero w chwili, Z i postaci blisk absurdalnej zarazem, aktor bierze w we k i e d y go widz. mo konsekwencji wszystkie
n o t o n i , s w o j c z y n i t s y l w e t k j e d y n , odurzon, dziwn ktr wtacza kreowane p o s t a c i . W i e l k i e dzieo t e a t r a l n e sprzyja t e j j e d n o c i t o n u . 1 6 I tu a k t o r sobie z a p r z e c z a : t e n sam, a p r z e c i e t a k r o z m a i t y , t y l e dusz z a m y k a j c y w j e d n y m c i e l e . A l e t o j e s t w a n i e sprzeczno absurdalna: jednostka, ktra chce wszystko
26 Mam tu na myli molierowskiego Alcesta. Wszystko Jest takie proste, oczywiste 1 grubo narysowane. Alcest przeciwko Fllintowi, Climena przeciwko Eliancie, cay temat w absurdalnej konsekwencji postaci idcej do swego celu; i nawet wiersz, ten zy wiersz", ledwo skandowany, ma w sobie monotoni postaci. (Przyp. autora.)
osign i w s z y s t k o przey, to d a r e m n e u s i o w a n i e , t e n u p r b e z z n a c z e n i a . A j e d n a k to, co sprzeczne, w n i m sta j e s i c a o c i . A k t o r z n a j d u j e si w m i e j s c u , gdzie c i a o i u m y s s p o t y k a j si i o b e j m u j u c i s k i e m , gdzie u m y s umczony szemu suy mwi porakami zwraca si ku swemu w najwierniej kim krew sprzymierzecowi. za flet do
27
Bogosawiony, dwikw
J a k e koci m i a n i e potpi a k t o r a z a t a k dziaal n o ? W t e j s z t u c e o d r a a j c e b y o dla k o c i o a h e r e t y c k i e mnoenie dusz, rozpusta wzrusze, pretensje gorszce umysu, k t r y c h c e przey w i c e j ni j e d e n los i n i e zna adnej p o w c i g l i w o c i . P o t p i a w a k t o r z e u p o d o b a n i e do teraniejszoci i triumf Proteuszowy, do nierozsdny, wiecznoci, niedoceniany ale wieczna k t r e s zaprzecze niem wszystkich jego nauk. Wieczno to nie gra. Umys by k o m e d i i d a w a p i e r w s z e s t w o p r z e d zbawienie. kry w sobie Pomidzy Dlatego ten ogromny wszdzie" zawd t a k du konflikt utraci moe
m w i Nietzsche, t y m wyborze.
dramat jest w
A d r i e n n e L e c o u v r e u r n a ou m i e r c i c h c i a a si wyspo w i a d a i p r z y j k o m u n i , a l e n i e w y r z e k a j c si s w o j e j profesji. U t r a c i a d o b r o d z i e j s t w o spowiedzi. C t o znaczy o i n n e g o ni opowiedzenie s i z a w a s n g b o k pasj p r z e c i w k o B o g u ? I ta k o b i e t a w agonii, paczc, a l e n i e z a p i e r a j c s i tego, co nazywaa swoj sztuk, skadaa w i a d e c t w o w i e l k o c i , k t r e g o n a s c e n i e n i e o s i g n a nig dy. B y a t o j e j n a j p i k n i e j s z a r o l a i n a j t r u d n i e j s z a d o za g r a n i a . W y b i e r a pomidzy n i e b e m a m i e s z n w i e r n o c i , s i e b i e p r z e d k a d a n a d w i e c z n o i B o g a to t r a g e d i a od w i e c z n a : t r z e b a znale w n i e j swoje miejsce. e s wyklci. Wy A k t o r z y t a m t y c h czasw wiedzieli,
b r a t e n zawd z n a c z y o w y b r a P i e k o . W n i c h K o c i
swych to
najgorszych byo na
wrogw.
Pewni
rzaj s i : Ale
umar
rozproszeniu.
Molierem
e geniusz u s p r a w i e d l i w i a w s z y s t k o .
A l e ge
p o n i e w a sobie
A k t o r wiedzia wic, j a k a k a r a g o czeka. A l e j a k i e zna c z e n i e m o g y m i e dla n i e g o t e n i e j a s n e g r o b y w porw n a n i u z k a r najgorsz, k t r p r z y r z e k a o m u s a m o y c i e ? W i e d z i a o n i e j zawczasu i a k c e p t o w a w p e n i . D l a a k t o r a , podobnie jak dla czowieka absurdalnego, przedwczesna m i e r j e s t k l s k n i e p o w e t o w a n . Nic n i e m o e zastpi t e j s u m y t w a r z y i w i e k w , k t r a n a l e a a b y do n i e g o . Ale t a k c z y i n a c z e j chodzi o m i e r . B o a k t o r j e s t b e z wtpie n i a wszdzie, a l e i j e g o w c i g a czas i p o d d a j e s w e m u dzia aniu. W y s t a r c z y odrobina w y o b r a n i , b y zrozumie, c z y m j e s t l o s a k t o r a . K o m p o n u j e i p r e z e n t u j e s w o j e p o s t a c i w czasie. W czasie rwnie uczy si nad nimi panowa. Im wicej r o z m a i t y c h losw przey, t y m lepiej oddziela si od nich. P r z y c h o d z i pora, k i e d y t r z e b a u m r z e d l a s c e n y i dla wia t a . T o , c o przey, m a p r z e d o c z a m i . Widzi j a s n o . Czuje, jak rozdzierajca i niezastpiona jest ta przygoda. Wie i m o e t e r a z u m r z e . S p r z y t u k i dla s t a r y c h a k t o r w .
PODBJ
Nie, m w i zdobywca, n i e sdcie, e w y b i e r a j c c z y n oduczyem si myle. Przeciwnie, mog doskonale okre li, w co w i e r z . W i e r z b o w i e m z s i i widz w sposb p e w n y i j a s n y . M i e j c i e si n a b a c z n o c i p r z e d t y m i , c o m w i : Z n a m t o z b y t dobrze, e b y m t o m g w y r a z i . " J e l i b o w i e m n i e mog, t o znaczy, e n i e wiedz a l b o e z l e n i s t w a z a t r z y m a l i s i na p o w i e r z c h n i . N i e m a m w i e l u pogldw. U k o c a y c i a c z o w i e k s t w i e r dza, e spdzi l a t a n a u p e w n i a n i u s i w j e d n e j p r a w d z i e . A l e j e l i j e s t t o p r a w d a oczywista, w y s t a r c z y d o p o k i e r o w a n i a y c i e m . C o d o m n i e , n a p e w n o m a m co d o powie dzenia o j e d n o s t c e . M w i o n i e j t r z e b a b e z r o z r z e w n i e i z odpowiedni pogard, j e l i to k o n i e c z n e . Czowiek j e s t bardziej czowiekiem przez swoje milcze n i a ni przez to, co m w i . W i e l e j e s t rzeczy, o k t r y c h b d m i l c z e . A l e j e s t e m p e w i e n , e wszyscy, k t r z y osdzali j e d n o s t k , c z y n i l i to m a j c o p a r c i e w z n a c z n i e m n i e j s z y m dowiadczeniu n i n a s z e . I n t e l i g e n c j a , w z r u s z a j c a i n t e l i g e n c j a , p r z e c z u w a a moe, c o n a l e a o s t w i e r d z i . A l e n a sza e p o k a , j e j r u i n y i k r e w n i e szczdz n a m oczywistoci. D l a ludw s t a r o y t n y c h , a n a w e t p n i e j , lecz p r z e d n a sz mechaniczn er, byo rzecz moliw zachowanie rwnowagi pomidzy cnotami spoecznymi a cnotami jed nostki, a t a k e z a s t a n a w i a n i e si, k t r e m a j suy k t r y m . B y o t o m o l i w e przede w s z y s t k i m dlatego, e u p a r -
t e s e r c e ludzkie t a k o b k a c z o c h c e wiedzie, c z y ludzie przyszli n a wiat, eby s u y , czy e b y i m suono. B y o t o p o n a d t o m o l i w e dlatego, e a n i spoeczestwo, a n i j e d n o s t k a n i e p o k a z a y j e s z c z e wszystkiego, c o u m i e j . W i d z i a e m z a c n y c h ludzi z a c h w y c a j c y c h s i a r c y d z i e a mi malarzy holenderskich, ktre powstaway podczas krwa w y c h f l a n d r y j s k i c h w o j e n , w z r u s z a j c y c h si d o g b i k a z a n i a m i m i s t y k w l s k i c h , k t r e zrodzia s t r a s z n a W o j n a Trzydziestoletnia. W zdumieniu stwierdzali, e wartoci w i e c z n e b r a y g r n a d z g i e k i e m d o c z e s n y m . A l e odtd czasy s i z m i e n i y . M a l a r z o m dzisiejszym b r a k t e j pogody. N a w e t j e l i m a j s e r c e t a k i e , j a k i e p o w i n i e n m i e twrca, t o z n a c z y osche, j e s t ono z u p e n i e n i e p r z y d a t n e , p o n i e w a wszyscy s zmobilizowani ze witym wcznie. Moe to w a n i e o d c z u e m n a j g b i e j . Z kad f o r m p r z e p a d a w o k o p a c h , z kad k r e s k , m e t a f o r czy m o d l i t w zmiado n e l a z e m w i e c z n o t r a c i swoj czstk. w i a d o m , e nie m o g oddzieli si od m o j e g o czasu, p o s t a n o w i e m z n i m si zespoli. Przypisuj e w y d a j e daj tak mi wielkie si znaczenie jednostce t y l k o dlatego, mieszna duszy, tak i upokorzona. s a m o zdolnej
W i e d z c , e n i e m a s p r a w zwyciskich, u p o d o b a e m sobie sprawy przegrane: caej s p r o s t a s w e j porace, j a k s w y m p r z e l o t n y m z w y c i s t w o m . D l a kogo, kto czuje si s o l i d a r n y z l o s e m w i a t a , wstrzs, jakiego doznaj cywilizacje, na wasno ma t w sobie w co zatrwaa samym jcego. Wziem trwog tym
momencie, kiedy c h c i a e m wej do rozgrywanej gry. Wy b i e r a j c pomidzy h i s t o r i tori, poniewa a wiecznoci, w y b r a e m his Jej przynajmniej trzeba s jestem po dla lubi pewno. chwila,
p e w i e n , a j a k z a n e g o w a si, k t r a m n i e miady? Nadchodzi zawsze kiedy wybiera Ale midzy kontemplacj a dziaaniem. Ma to zosta c z o w i e k i e m . T e rozdarcia swoj nazw:
straszliwe.
d u m n e g o s e r c a nie m a d r o g i p o r e d n i e j . J e s t B g a l b o czas, k r z y a l b o miecz. A l b o w i a t m a sens wyszy i t e n s e n s jest ponad wszelkim ziemskim niepokojem, albo prawd j e s t t y l k o t e n n i e p o k j . T r z e b a y s w o i m c z a s e m i u m r z e r a z e m z n i m a l b o u j czasowi w y b i e r a j c y c i e wiksze.
W i e m , e mona si u k a d a , y epok i w i e r z y w wiecz no. T o n a z y w a si a k c e p t a c j . A l e s o w o budzi w e m n i e wstrt, c h c w s z y s t k i e g o a l b o niczego. N i e sdcie, e j e l i w y b r a e m czyn, k o n t e m p l a c j a j e s t dla m n i e ziemi nieznan. Ale k o n t e m p l a c j a n i e m o e mi da wszystkiego, a skoro j e s t e m p o z b a w i o n y wiecznoci, c h c s p r z y m i e r z y si z cza sem. W m o i m r a c h u n k u n i e ma m i e j s c a na n o s t a l g i i go rycz, c h c t y l k o o r i e n t o w a si w n i c h j a s n o . M w i w a m , j u t r o z o s t a n i e c i e zmobilizowani. D l a w a s i dla m n i e j e s t to w y z w o l e n i e . Jednostka nie moe nic, a j e d n a k moe ja wszystko. T e c u d o w n e moliwoci t u m a c z , dlaczego wy noszc j , u n i c e s t w i a m j e d n o c z e n i e . w i a t j a m i e , wyzwalam. Daj jej wszystkie prawa.
Z d o b y w c y wiedz,
e c z y n s a m w s o b i e j e s t bezuytecz czowieka
ny. U y t e c z n y b y b y t y l k o ten, k t r y p o p r a w i b y
i wiat. Nigdy n i e p o p r a w i ludzi. A l e m u s z postpowa, j a k g d y b y m mg. W w a l c e p o z n a e m c i a o . N a w e t upo k o r z o n e j e s t m o j j e d y n pewnoci. M o g y t y l k o n i m . Istota ludzka j e s t m o j ojczyzn. Dlatego w y b r a e m ten w y s i e k a b s u r d a l n y i b e z znaczenia. dziaem. na. Dotychczas j wielko D l a t e g o opowiedzia bya Nie geograficz na prno
s o w o : zdobywca z m i e n i o sens i n i e o z n a c z a j u zwycis kiego wodza. W i e l k o p r z e n i o s a si gdzie indziej. J e s t w p r o t e c i e i ofierze b e z przyszoci. R a z j e s z c z e : n i e w y n i k a to z u p o d o b a n i a do poraki. Z w y c i s t w o b y o b y podane. A l e j e s t t y l k o j e d n o Zwycistwo: w i e c z n e . T e g o n i e uzys k a m nigdy. Oto, przy c z y m s t o j i czego s i t r z y m a m . R e w o l u c j i d o k o n u j e si zawsze p r z e c i w k o bogom, poczwszy od P r o m e t e u s z a , losowi: roszczenie pierwszego ze z d o b y w c w n o w o c z e s n y c h . biedaka to tylko pretekst. Ale ducha J e s t t o roszczenie czowieka, k t r y s p r z e c i w i a si s w e m u b u n t u mog p o c h w y c i j e d y n i e w j e g o a k c i e h i s t o r y c z n y m ; na t y m g r u n c i e z n i m si cz. N i e sdcie j e d n a k , e z n a j d u j w t y m u p o d o b a n i e : w obliczu zasadniczej sprzecz n o c i p o d t r z y m u j m o j sprzeczno ludzk. M o j j a s n o
w i d z e n i a u m i e s z c z a m w r d tego, c o j n e g u j e . C z o w i e k a o p i e w a m , g d y s t a j e w o b e c tego, co go miady, i w t y m napiciu, w tej jasnoci widzenia i cigym powtrzeniu moja wolno, mj bunt i m o j a pasja cz si w jedno. Tak, czowiek jest swoim wasnym celem. I celem jedy n y m . J e l i c h c e b y czym, t o t y l k o w t y m yciu. T e r a z ju to wiem. Zdobywcy mwi c z a s em o zwycistwie i p r z e z w y c i e n i u . A l e r o z u m i e j przez to p r z e z w y c i e n i e siebie". Wiecie, co to znaczy. K a d y czowiek czuje si w pewnych chwilach rwny bogu. T a k przynajmniej mwi. P y n i e to std, e w b y s k a w i c z n y m o l n i e n i u pozn a zdu m i e w a j c w i e l k o d u c h a ludzkiego. Z d o b y w c y t o c i po r d ludzi, k t r y m p o c z u c i e w a s n e j s i y d a j e p e w n o , e b d y s t a l e n a t y c h w y s o k o c i a c h i w i a d o m i t e j wiel k o c i . W m n i e j s z y m a l b o w i k s z y m stopniu j e s t to k w e s t i a rachunku. Zdobywcy mog najwicej. Ale nie mog wi c e j ni czowiek, k i ed y t e g o z e c h c e . D l a t e g o w p o m i e n i u r e w o l u c j i p r o b i e r z e m pozostaje dla n i c h zawsze czowiek . Odnajduj w nim istot okaleczon; ale te j e d y n e war t o c i , k t r e k o c h a j i p o d z i w i a j : c z o w i e k a i j e g o milcze n i e . J e s t t o i c h u b s t w o i i c h b o g a c t w o j e d n o c z e n i e . Zwiz ki z ludmi to i c h luksus j e d y n y . J a k e n i e rozumie, e w t y m w i e c i e o t w a r t y m na ciosy, wszystko, co ludzkie, i t y l k o to, c o ludzkie, n a b i e r a a r u ? T w a r z e n a m o f i a r o w a n e , b r a t e r s t w o zagroone, p r z y j a m o c n a i w s t y d l i w a s b o g a c t w e m prawdziwym, b o p r z e m i j a j c y m . T u u m y s lepiej dowiadcza swej m o c y i o g r a n i c z e . To z n a c z y s w o j e j sku t e c z n o c i . B y l i tacy, c o p o w o y w a l i si n a geniusz. A l e ge niusz, t o m w i si a t w o ; w o l i n t e l i g e n c j . O w i e t l a pus tyni i na niej wada. Zna swoje serwituty i je tumaczy. U m r z e w r a z z c i a e m . A l e t a wiedza j e s t j e j wolnoci. Wiemy, e wszystkie Kocioy s przeciwko nam. S e r c e t a k n a p i t e w y m y k a si wiecznoci, a w i e c z n o j e s t c e l e m wszystkich Kociow, boskich i politycznych. Szczcie i o d w a g a , z a p a t a a l b o sprawiedliwo to dla n i c h s p r a w y d r u g o r z d n e . P r z y n o s z d o k t r y n i t r z e b a pod ni zoy s w j podpis. C m i j e d n a k p o i d e a c h c z y p o w i e c z n o c i !
P r a w d n a m o j m i a r m o g d o t k n rk. Nie p o t r a f i si o d n i c h odci. D l a t e g o n i e m o e c i e n a m n i e b u d o w a : z e zdobywcy nic nie przetrwa, nawet jego doktryna. U koca tego wszystkiego Europ jest jednak mier. Wiemy spord o t y m . W i e m y te, e o n a k o c z y wszystko. D l a t e g o c m e n tarze pokrywajce obsesja niektrych n a s s o d r a a j c e . U p i k s z y mona t y l k o to, co s i k o cha, a m i e r budzi w n a s w s t r t i n a s nuy. J t a k e trze ba ga zdoby. Ostatni swego Carrara, pustego wizie paacu, I byo w Padwie wylud n i o n e j przez d u m i o b l e g a n e j przez W e n e c j a n , przebie komnaty wielkim aktem krzykiem zna p r z y z y w a j c d i a b a i dajc od niego m i e r c i . B y to spo sb p r z e z w y c i e n i a m i e r c i . odwagi, m i e n n e j dla Zachodu, o s z p e c e n i e t y c h m i e j s c , gdzie m i e r czuje si uhonorowana. W wiecie czowieka zbuntowanego akcentuje tecznym. I n n i , t a k e n i e idc na u k a d y , w y b r a l i w i e c z n o i u k a zali z i e m s k uud. Ich cmentarze umiechaj si p e n e k w i a t w i p t a k w . To dogadza z d o b y w c y i d a j e mu j a s n y o b r a z tego, co odrzuci. S a m , na odwrt, w y b r a c z a r n e e lazo i b e z i m i e n n y d. N a j l e p s i spord t y c h , co opowiedzieli si za wiecznoci, czuj niekiedy przeraenie w kt r y m j e s t odcie s z a c u n k u i litoci gdy myl o ludziach, k t r z y mog y z t a k i m o b r a z e m w a s n e j m i e r c i . A l e oni std wanie w czerpi z si ze i usprawiedliwienie. losem i wyzywamy naszej Jestemy ten los. bez twarz Mniej twarz naszym ona niesprawiedliwo. Jest naduyciem osta
z p y c h y ni
wiadomoci
kondycji
z n a c z e n i a . M y t a k e l i t u j e m y s i n a d sob. J e s t t o j e d y n a lito, n a j a k m o e m y p r z y s t a : n i e z r o z u m i e c i e j e j a t w o , wyda si w a m moe u c z u c i e m n i e z b y t m s k i m . A j e d n a k doznaj g o n a j z u c h w a l s i spord n a s . L e c z m y n a z y w a m y m n y m i t y c h , co widz j a s n o , i n i e c h c e m y s i y b e z prze nikliwoci. Powiedzmy raz jeszcze: te obrazy nie proponuj moral noci i n i e z a w i e r a j sdw: s szkicami. P r e z e n t u j j e d y n i e p e w i e n s t y l ycia. K o c h a n e k , aktor, a w a n t u r n i k w c i e -
laj
wiek cnotliwy, urzdnik albo prezydent republiki. Wystar c z y w i e d z i e i n i e s k r y w a niczego. W m u z e a c h w o s k i c h m o n a c z a s e m zobaczy n i e w i e l k i e m a l o w a n e zasony, k t r e ksidz t r z y m a przed t w a r z s k a z a c a , b y z a k r y przed n i m r u s z t o w a n i e . S k o k pod w s z y s t k i m i p o s t a c i a m i , w bos k i e a l b o w w i e c z n e , p o d d a n i e si zudzeniom codziennoci a l b o i d e i k a d a z t y c h z a s o n z a k r y w a a b s u r d . A l e s t a c y , co n i e uywaj zason, i o n i c h c h c m w i . Wybraem najbardziej skrajnych. N a t y m szczeblu ab surd d a j e i m w a d z k r l e w s k . C o p r a w d a s t o w a d c y bez krlestw. Ale maj t przewag nad innymi, e wie dz o i l u z o r y c z n o c i w s z y s t k i c h k r l e s t w . W i e d z t e i tu c a a i c h w i e l k o e m w i c o nich, prno p o w o y w a si n a u k r y t e nieszczcie a l b o r o z c z a r o w a n i a . B y pozba w i o n y m nadziei t o nie z n a c z y rozpacza. P o m i e n i e ziemi warte s zapachw niebiaskich. Ani ja, ani nikt inny nie m o e t y c h ludzi sdzi. N i e c h c b y lepsi, c h c b y k o n s e k w e n t n i . J e l i mdroci j e s t y t y m , c o si posiada, n i e s p e k u l u j c n a t e m a t tego, czego si n i e posiada, s m d r c a mi. J e d e n z nich, zdobywca, a l e w dziedzinie ducha, D o n Juan, a l e w dziedzinie p o z n a n i a , aktor, a l e w dziedzinie w i e o t y m l e p i e j ni do doskonaoci ktokolwiek: Czowiek na z i e m i ani w n i e b i e , swoj kochan, z rogami ma i nic bdzie n a d a l rozumienia, jeli
w i c e j p r z y j m u j c n a w e t , e n i e k o n a z p r n o c i i n i e zgorszenia przybierajc sdziego." W k a d y m razie n a l e a o p o k a z a n a j a r l i w s z e w c i e l e nia rozumowania absurdalnego. Wyobrania moe dopeni je w i e l o m a i n n y m i p r z y k u t y m i do czasu a l b o zapomnia n y m i ; o n e t e zawiadcz, e c z o w i e k m o e y n a wyso k o c i w i a t a p o z b a w i o n e g o przyszoci i w o l n e g o od s a b o c i . W w c z a s w i a t a b s u r d a l n y i b e z b o g a zapeni lu dzie, k t r z y myl j a s n o i nie m a j nadziei. A l e n i e mwi e m jeszcze o postaci najbardziej twrca. absurdalnej, ktr jest
FILOZOFIA
POWIE
W s z y s t k i e te e g z y s t e n c j e n i e m o g y b y t r w a w atmosfe r z e absurdu, g d y b y j a k a s t a a i g b o k a m y l n i e przy d a w a a im s i y . W g r w c h o d z i r w n i e s z c z e g l n e poczu c i e w i e r n o c i . Z d a r z a l i si ludzie wiadomi, k t r z y w y p e n i a l i s w o j e zadanie w r d n a j g u p s z y c h w o j e n , n i e widzc w t y m sprzecznoci. R z e c z p o l e g a n a t y m , b y n i c z e m u s i n i e w y m y k a . J e s t t e d y szczcie m e t a f i z y c z n e w podtrzy m y w a n i u a b s u r d a l n o c i w i a t a . P o d b j a l b o gra, m i o n i e wymierna, absurdalny bunt s hodami, jakie czowiek s k a d a w a s n e j godnoci wiedzc, e w t e j b i t w i e j e s t z g ry pokonany. Chodzi t y l k o o d o c h o w a n i e w i e r n o c i r e g u l e w a l k i . T a m y l w y s t a r c z y , by p o k r z e p i u m y s : p o d t r z y m y w a a i pod trzymuje c a e c y w i l i z a c j e . .Nie mona zanegowa wojny. T r z e b a a l b o y w n i e j , a l b o o d n i e j u m r z e . P o d o b n i e j e s t z a b s u r d e m : t r z e b a n i m y ; przyj j e g o n a u k i i w c i e l i j e . P o d t y m w z g l d e m a b s u r d a l n radoci w c a y m zna czeniu sowa j e s t twrczo. Sztuka i tylko sztuka; mamy sztuk, by n i e umrze od prawdy", mwi Nietzsche. W dowiadczeniu, k t r e p r b u j opisa i p r z e k a z a roz m a i t y m i sposobami, ledwo j e d e n n i e p o k j u m i e r a , n a t y c h miast na jego miejscu wyrasta inny. cige napicie wobec wiata, Dziecinne szukanie ju echa. Ale szalestwo, z a p o m n i e n i a czy z a d o w o l e n i a n i e z n a j d u j e
zrwnowaone
szans
zachowania
wiadomoci
utrwalenia
przygody. kolekcja
T w o r z y t o y d w u k r o t n i e . U d r c z o n e , n i e p e w n e poszuki wania Prousta, j e g o drobiazgowo komponowana kwiatw, t k a n i n i l k w n i e oznaczaj n i c i n n e g o . N i e m a j o n e j e d n a k w i k s z e g o z n a c z e n i a ni c i g a i w y m y k a j c a si o c e n i e twrczo, k t r e j p o w i c a j s w o j e ycie a k t o r , zdobywca, w s z y s c y w r e s z c i e ludzie a b s u r d a l n i . U s i u j oni w y r a z i g e s t e m , p o w t r z y czy s t w o r z y n a nowo w a s n realno. W kocu zawsze upodabniamy si do naszych prawd. D l a c z o w i e k a , k t r y o d w r c i si o d wiecznoci, c a a e g z y s t e n c j a t o m i m pod m a s k a b s u r d u . T w r c z o to wielki mim. D l a t y c h ludzi pierwsz rzecz j e s t w i e d z i e ; p o t e m c a y i c h w y s i e k s p r o w a d z a si d o tego, b y pozna t wysp, do ktrej przybili, przyda jej wielkoci, wzbogaci j. W p i e r w j e d n a k t r z e b a wiedzie. O d k r y c i e a b s u r d a l n e zbie ga si b o w i e m z pauz, w k r e j przysze p a s j e n a b i e r a j k s z t a t u i p r a w o m o c n o c i . N a w e t ci, co s p o z b a w i e n i e w a n gelii, m a j swoj G r Oliwn. I na t e j i c h grze t a k e n i e w o l n o zasypia. C z o w i e k o w i a b s u r d a l n e m u n i e chodzi j u t e r a z o w y j a n i e n i e i rozwizanie, a l e o d o z n a n i e i opis. W s z y s t k o zaczyna si od j a s n o w i d z c e j o b o j t n o c i . Opisa, Wiedza, propozycje; taka jest ostatnia kres ambicja i myli absurdalnej. porzuca wiecznie osignwszy teraz jest swoich paradoksw, rysunek
kontemplacja
dziewiczego k r a j o b r a z u zjawisk. I s e r c e p o z n a j e , e wzru sze, k t r e o d c z u w a m y p a t r z c n a w y g l d y wiata, n i e da j e n a m j e g o g b i a , a l e i c h rnorodno. D a r e m n i e t o wy j a n i a , ale w r a e n i e t r w a , a w r a z z n i m n i e u s t a j c e wo anie wiata niewyczerpanego w iloci. Tu jest miejsce dziea sztuki. Z a z n a c z a ono k r e s j a k i e g o dowiadczenia i j e g o zwielo krotnienie. J e s t j a k monotonne i namitne powtrzenie t e m a t w j u z o r k i e s t r o w a n y c h przez w i a t : c i a o , n i e z m i e n nie -powracajce n a f r o n t o n a c h wity, f o r m y l u b b a r w y , l i c z b a l u b t r o s k a . N i e j e s t tedy rzecz obojtn, e g w n e t e m a t y tego e s e j u m o n a odnale we w s p a n i a y m i dzie c i n n y m w i e c i e t w r c y . Niesusznie b y o b y widzie w t y m
s y m b o l i sdzi, e d z i e o sztuki d a j e s c h r o n i e n i e przed a b s u r d e m . S a m o j e s t z j a w i s k i e m a b s u r d a l n y m ; chodzi t y l ko o j e g o opis. C i e r p i e n i u d u c h o w e m u n i e przynosi roz strzygnicia. Przeciwnie, j e s t znakiem tego cierpienia, kt r e rozszerza n a c a m y l c z o w i e k a . D z i k i dzieu sztuki umys po raz pierwszy staje wobec wszyscy. drugiego czowieka, rozu absur nie po to jednak, by si w nim zatraci, ale by mu wskaza d r o g b e z wyjcia, k t r id W porzdku m o w a n i a a b s u r d a l n e g o t w r c z o przychodzi p o o b o j t n o c i i odkryciu. Zaznacza punkt, w ktrym wybuchaj czoci j e s t w t y m eseju. Wystarczy i wskaza kilka tematw wsplnych w dziele twrcy sztuki mylicielowi, abymy mogli odnale d a l n e p a s j e i u s t a j e r o z u m o w a n i e . D l a t e g o m i e j s c e twr
w s z y s t k i e sprzecznoci m y l i a b s u r d a l n e j . B o te p o k r e w i e s t w a i n t e l i g e n c j i m n i e j zale od i d e n t y c z n y c h k o n k l u z j i ni od w s p l n y c h sprzecznoci. Z myl i t w r c z o c i j e s t po d o b n i e . N i e musz dodawa, e j e d n i d r u g d y k t u j e ta sa ma t r o s k a . D l a t e g o u p o c z t k w obu w i d a zbieno. A l e spord w i e l u myli w y c h o d z c y c h od a b s u r d u n i e l i c z n e przy n i m pozostaj. T e w a n i e o d w r o t y i n i e w i e r n o c i pozwa l a j n a n a j l e p s z e r o z p o z n a n i e tego, c o u z n a m o g z a przy nalene wycznie do absurdu. Odpowiednio p o w i n i e n e m p o s t a w i p y t a n i e : czy t w r c z o a b s u r d a l n a j e s t m o l i w a ? Trzeba pooy n a c i s k na arbitralno starej opozycji
s z t u k a filozofia. J e l i r o z u m i e j cile, j e s t n a p e w n o faszywa. J e l i j e d n a k c h c e s i przez t o powiedzie, e ka da z w y m i e n i o n y c h mentacja do dyscyplin ma klimat na wasny, bdzie sprzecz systemie t o n i e w t p l i w i e prawda, cho n i e p r e c y z y j n a . J e d y n a argu przyjcia polegaaby ukazaniu w swoim n o c i pomidzy filozofem z a m k n i t y m i artyst stojcym fii, ktry uwaamy wobec tu za
s u s z n e w odniesieniu do p e w n e g o rodzaju sztuki i filozo o d e r w a n a j e s t o d swego t w r c y , nie t y l k o j e s t n i e m o d n a , a l e i faszywa. P o w i a d a si, e w p r z e c i w i e s t w i e do artys ty, a d e n filozof n i e s t w o r z y n i g d y w i e l u s y s t e m w . A l e
j e s t to p r a w d z i w e w t e j mierze, w j a k i e j p r a w d z i w e j e s t rwnie, sztuki, e artysta nie wyrazi nigdy jej odnowienia to wicej ni jedn rzecz pod r o z m a i t y m i p o s t a c i a m i . konieczno Chwilowa doskonao pynce
prawdy
z przesdu. B o dzieo sztuki t a k e j e s t k o n s t r u k c j ; wia domo, j a k b a r d z o w i e l c y t w r c y potrafi b y m o n o t o n n i . A r t y s t a t a k s a m o j a k m y l i c i e l a n g a u j e s i w s w o j e dzie o i w n i m si s t a j e . W t e j osmozie k r y j e si n a j w a n i e j s z y p r o b l e m e s t e t y c z n y . C o w i c e j , dla kogo, k t o j e s t p r z e k o n a n y o j e d n o c i c e l u duchowego, r o z r n i e n i a w e d l e m e tod i p r z e d m i o t w s c a k o w i c i e j a o w e . N i e ma g r a n i c midzy d y s c y p l i n a m i , k t r e w y b i e r a czowiek, w jednakiej trosce. T r z e b a powiedzie od razu: dzieo a b s u r d a l n e m o e po w s t a t y l k o wwczas, gdy zostanie w nim zawarta myl n a j p r z e n i k l i w s z a . A l e t a k a m y l u j a w n i a si w n i m t y l k o j a k o znak nadrzdnej inteligencji. T e n paradoks tumaczy si w porzdku absurdu. D z i e o sztuki p o w s t a n i e , gdy i n t e l i g e n c j a n i e bdzie podporzdkowywa k o n k r e t u rozumowi. Oznacza ono t r i u m f tego, c o c i e l e s n e ; j e s t w y w o a n e przez myl, a l e j u w s a m y m t y m a k c i e m y l s i e b i e si w y r z e k a . Nie podda si pokusie, by t e m u , co opisane, p r z y d a sens gbszy, u w a a go b o w i e m za n i e u p r a w n i o n y . Dzieo sztu k i w c i e l a d r a m a t i n t e l i g e n c j i , a l e n i e daje n a t o bezpored n i e g o dowodu. D z i e o a b s u r d a l n e da a r t y s t y wiadomego swoich g r a n i c o r a z sztuki, gdzie k o n k r e t oznacza j e d y n i e k o n k r e t . N i e m o e b y c e l e m , s e n s e m i p o c i e c h w yciu. T w o r z y albo n i e t w o r z y t o n i e z m i e n i a n i c z e g o . T w r c y a b s u r d a l n e m u n i e zaley na j e g o dziele. M g b y si go wy rzec; w y r z e k a si czasem. W y s t a r c z y w t e d y A b i s y n i a . 2 8 Mona w t y m widzie z a r a z e m r e g u e s t e t y c z n . P r a w dziwe dzieo sztuki j e s t zawsze na m i a r ludzk. Z istoty s w o j e j j e s t t y m , k t r e m w i m n i e j " . I s t n i e j e p e w i e n zwi z e k pomidzy ogln s u m dowiadcze a r t y s t y a dzieem, ktre je odbija, pomidzy Wilchelmem Meistrem a dojrzaaby mg zrozumie i k o c h a . P r z e n i k a j s i o n e n a w z a j e m i cz
28 Aluzja do Rimbauda.
o c i G o e t h e g o . T e n s t o s u n e k j e s t n i e d o b r y , j e l i dzieo c h c e z a w r z e c a e d o w i a d c z e n i e ; wwczas p o w s t a j e papie r o w a l i t e r a t u r a o b j a n i a j c a . T e n s t o s u n e k j e s t dobry, j e l i dzieo j e s t t y l k o f r a g m e n t e m dowiadczenia, p o w i e r z c h n i d i a m e n t u , w k t r e j u k a z u j e si, a l e do k t r e j n i e o g r a n i c z a si jego wewntrzny blask. W pierwszym wypadku jest p r z e a d o w a n i e i p r e t e n s j a do w i e c z n y c h w a r t o c i . W dru g i m dzieo p o d n e dziki c a e m u p o d t e k s t o w i dowiadczenia, k t r e g o b o g a c t w o m o n a odgadn. P r o b l e m a r t y s t y absur d a l n e g o t o zdobycie u m i e j t n o c i ycia p r z e r a s t a j c e j u m i e j t n o w y k o n a n i a . W t y m s e n s i e a r t y s t j e s t p r z e d e wszy s t k i m w i e l k i yjcy, p r z y c z y m : y, o z n a c z a t u zarwno doznawanie, j a k refleksj. Dzieo wciela wic dramat in t e l e k t u a l n y . D z i e o a b s u r d a l n e zawiadcza, e m y l w y r z e ka si swoich czarw; jest ona tylko inteligencj, ktra wprawia w ruch wygldy i zamiast racji wprowadza obra zy. G d y b y w i a t b y j a s n y , n i e b y o b y sztuki. N i e m w i tu o w s p a n i a e j w swej s k r o m n o c i sztuce f o r m y i koloru, w k t r e j rzdzi t y l k o o p i s . 2 9 W y r a z zaczy n a s i tam, gdzie m y l si koczy. F i l o z o f i a o w y c h m o dziecw o pustych oczach, ktrzy zapeniaj witynie i muzea, z o s t a a z a w a r t a w i c h g e s t a c h . C z o w i e k absur d a l n y c z e r p i e z n i e j w i c e j n a u k i ni ze w s z y s t k i c h b i b l i o tek. Z i n n e g o p u n k t u w i d z e n i a podobnie j e s t z muzyk. J e l i i s t n i e j e sztuka w o l n a o d poucze t o t a w a n i e . Z a b l i s k o j e s t s p o k r e w n i o n a z m a t e m a t y k , a b y n i e zapoy c z a a o d n i e j b e z i n t e r e s o w n o c i . T a g r a u m y s u z e sob s a m y m , zgodna z u s t a l o n y m i i o b l i c z o n y m i p r a w a m i , prze b i e g a w dwicznej p r z e s t r z e n i , k t r a j e s t nasz przestrze ni; lecz w i b r a c j e s p o t y k a j si ponad ni, w w i e c i e n i e n a l e c y m j u d o c z o w i e k a . N i e m a czystszego doznania. A l e te p r z y k a d y a n a z b y t s oczywiste. P o w i e d z m y t y l k o , e c z o w i e k a b s u r d a l n y u w a a te h a r m o n i e i f o r m y za w a s n e . A l e c h c i a b y m tu m w i o dziele, gdzie p o k u s a w y j a n i e 29 Rzecz ciekawa, ze najbardziej intelektualne malarstwo, to, ktre sprowadza realno do elementw zasadniczych, w ksztacie ostatecz nym j e s t tylko radoci dla oczu. Ze wiata wzio jedynie kolor. (Przyp. autora.)
gdzie iluzja
si narzuca, myli
wniosek po
nieunikniony.
Mam na
twrczo
wieciow. P o s t a w i s o b i e p y t a n i e , czy z a c h o w a n i e absur du j e s t w n i e j m o l i w e . M y l e t o przede w s z y s t k i m c h c i e s t w o r z y j a k i wiat (albo o g r a n i c z y w a s n y , c o wychodzi n a j e d n o ) . Z n a c z y t o w y j o d niezgodnoci f u n d a m e n t a l n e j , k t r a oddziela c z o w i e k a o d j e g o dowiadczenia, a b y z n a l e t e r e n porozu m i e n i a d o g a d z a j c y j e g o nostalgii, gdzie r a c j e albo a n a l o g i e pozwol na rozstrzygnicie drczcej opozycji. Filo zof, n a w e t j e l i t o K a n t , j e s t twrc. M a s w o j e postaci, s w o j e s y m b o l e i s w o j u t a j o n a k c j . Ma te s w o j e roz wizania. Jeli ten porzdek odwrci, fakt, e powie wyprzedzia poezj i e s e j , oznacza t y l k o , w b r e w pozorom, wiksz i n t e l e k t u a l i z a c j sztuki. O c z y w i c i e t y l k o w przy p a d k u n a j w i k s z y c h powieciopisarzy. O podnoci i w i e l k o c i g a t u n k u mog c z a s e m wiadczy odpadki. I s t n i e n i e w i e l u zych p o w i e c i to n i e powd, by zapomnie o n a j lepszych, t y c h w a n i e , w k t r y c h z a w i e r a si w i a t pisa rza. P o w i e m a swoj logik, s w o j e r o z u m o w a n i e , swoj i n t u i c j i s w o j e p o s t u l a t y . Ma rwnie s w o j e danie j a s noci.
30
W t y m p r z y p a d k u opozycja klasyczna, o k t r e j m w i e m w y e j , j e s z c z e m n i e j j e s t u p r a w n i o n a . Z n a c z y a co w cza sach, g d y a t w o b y o oddzieli filozofi od filozofa. Dzi, kiedy bdy, myl nie zmierza myli ju do uniwersalnoci, historia jej kiedy za od najlepsz histori byaby alw
niepodobna
oddzieli
wartociowego
systemu
j e g o a u t o r a . P o d p e w n y m w z g l d e m n a w e t Etyka j e s t wy znaniem, d u g i m i r y g o r y s t y c z n y m . M y l a b s t r a k c y j n a z n a j 30 Warte si nad tym zastanowi: Jest tu wyjanienie najgorszych powieci. Niemal wszyscy uwaaj si za zdolnych do mylenia, 1 myl w istocie, dobrze albo le. Na odwrt, nieliczni potrafi sobie wyobrazi, e s poetami albo cyzelatorami zda. Od chwili jednak, kiedy myl wzia gr nad stylem, powie zagarn tum. Nie jest to zreszt wielkie nieszczcie. W rezultacie najlepsi sta wiaj sobie wiksze wymagania; ci za, co odpadaj, nie zasugiwali na to, by przetrwa. (Przyp. autora.)
duje wreszcie cielesne oparcie. Take powieciowa gra cia a i n a m i t n o c i c z c i e j p o d l e g a n a d r z d n e j w i z j i w i a t a . Wielcy Balzaka, powieciopisarze Sade'a, to powieciopisarze-filozofowie, Stendhala, Dostojewskiego, ni a w i c p r z e c i w i e s t w o p i s a r z y - i l u s t r a t o r w tez. D o t y c z y to Melville'a, Prousta, Malraux, Kafki, eby wymieni tylko kilku. A l e wanie ich decyzja, by pisa obrazami raczej wywodami, odkrywa pewn myl im wspln; t mianowi c i e , e w s z e l k a zasada w y j a n i e n i a j e s t b e z u y t e c z n a i e p o s a n i e k r y j e si w w a r s t w i e opisu. Uwaaj dzieo za p u n k t d o j c i a i p o c z t e k z a r a z e m . Z a w i e r a si w n i m fi lozofia czsto n i e w y r a o n a , k t r e j j e s t ono i l u s t r a c j i u k o r o n o w a n i e m . T e w a n i e p o d t e k s t y filozoficzne n a d a j m u p e n i . D z i e o moe te dowie susznoci s t a r e j m a k s y my w t y m j e j w a r i a n c i e , k t r y gosi, e o d r o b i n a m y l i od d a l a c z o w i e k a o d ycia, g d y i c h b o g a c t w o p r z y w r a c a g o y c i u na powrt. N i e z d o l n a do s u b l i m a c j i rzeczywistoci, myl poprzestaje na j e j naladowaniu. Powie, o ktrej m o w a , j e s t n a r z d z i e m t e g o poznania, r e l a t y w n e g o i n i e w y c z e r p a n e g o zarazem, t a k podobnego do poznania w m i o c i . I j a k mio, t w r c z o p o w i e c i o w a ma swj pierw szy z a c h w y t i pniejsze o w o c n e p o g b i e n i e . Takie przynajmniej uroki przypisuj jej na pocztku.
A l e t e s a m e m i e l i t e d l a m n i e owi k s i t a m y l i upoko r z o n e j , k t r y c h s a m o b j s t w a r o z w a a e m p o t e m . Chodzio mi p r z e d e w s z y s t k i m o p o z n a n i e i o p i s a n i e t e j siy, k t r a kazaa im mi i tutaj. wybra drog raz iluzji. ju jej Ta metoda posuy mg Poniewa uyem, bd
s k r c i r o z u m o w a n i e i o g r a n i c z y si do j e d n e g o p r z y k a du. C h c wiedzie, czy zgadzajc si y b e z s z u k a n i a od w o a , m o n a zgodzi s i r w n i e na p r a c i t w r c z o b e z odwoa, i j a k a d r o g a prowadzi do tej wolnoci. Chc u w o l n i m j w i a t od w i d m i zaludni go j e d y n i e p r a w d a mi cielesnymi, ktrych obecnoci nie bd mg zanegowa. M o g s t w o r z y dzieo a b s u r d a l n e , w y b r a r a c z e j p o s t a w t w r c z ni inn. A l e p o s t a w a a b s u r d a l n a , j e l i m a absur d a l n pozosta, musi b y w i a d o m a s w e j bezzasadnoci. P o -
d o b n i e j e s t z d z i e e m . J e l i z a l e c e n i a a b s u r d u n i e s res p e k t o w a n e , j e l i dzieo n i e i l u s t r u j e o p o z y c j i i b u n t u , j e l i oddaje si z u d z e n i o m i budzi nadziej, n i e j e s t bezzasad ne. N i e p o t r a f i si o d n i e g o o d e r w a . M o j e ycie m o g o by w n i m znale s e n s : to mieszne. N i e ma w n i m w y siku, by s i oderwa, a n i pasji, w ktrych spenia si wspaniae i bezuyteczne ycie czowieka. C z y t e j pokusie w y j a n i a n i a mona o p r z e si w t w r czoci, gdzie j e s t o n a n a j s i l n i e j s z a ? C z y pozostan w i e r n y absurdowi i nie bd szuka konkluzji w wiecie fikcyj c o znacz. S iluzji. To n y m , gdzie w i a d o m o w i a t a r e a l n e g o j e s t n a j s i l n i e j s z a ? Oto k w e s t i e d o r o z p a t r z e n i a . R o z u m i e m y , swoje naczelne i trudne nauki za, czy co dotyczy twrczoci dla t o o s t a t n i e s k r u p u y w i a d o m o c i l k a j c e j si, e porzuci ostatecznej rozpatrywanej dla jako jedna y
z m o l i w y c h p o s t a w c z o w i e k a w i a d o m e g o absurdu, doty rwnie wszystkich moliwych mego stylw cia. Z d o b y w c a a l b o a k t o r , t w r c a bezsensownego charakteru. alb o D o n J u a n mog
zapomnie, e i c h y c i e j e s t n i c z y m b e z w i a d o m o c i j e g o Nic atwiejszego ni przyzwy czai si. C z o w i e k c h c e z a r o b i pienidze, a b y b y szcz l i w y m : c a y j e g o w y s i e k , c a e ycie z m i e r z a j d o t y c h pienidzy. bicji, S z c z c i e z o stao z a p o m n i a n e , bya tylko drog wiodc rodek s t a do si c e l e m . P o d o b n i e w y s i e k zdobywcy m o e zboczy k u a m ktra peniejszego y c i a . D o n J u a n , z e s w e j strony, t a k e z a a k c e p t u j e los, za dowoli s i e g z y s t e n c j , k t r e j w i e l k o p r z e c i e j e s t j e d y nie w buncie. W pierwszym przypadku chodzi o wiado mo, w d r u g i m o b u n t : w obu s k o c z y si absurd. T a k uparta jest nadzieja w sercu czowieka! Ludzie najbardziej w y z u c i z e zudze potrafi zgodzi si n a n i e . bata, podyktowana z przez potrzeb spokoju, S spokrewniona egzystencjaln zgod. tedy Ta apro blisko bogowie jest
w i a t a i s b s t w a m u u . A l e droga p o r e d n i a wiedzie ku t y m wygldom czowieka, ktre trzeba znale. P o p r z e d n i o o roszczeniu a b s u r d a l n y m n a j w i c e j e w t w r c z o c i p o w i e c i o w e j powie dziay n a m j e g o poraki. T u w y s t a r c z y zda sobie spraw, m o e z a w i e r a si ta s a m a
co w p e w n y c h dzieo,
Jako punkt
wybra
gdzie o
si wszystko,
cechuje, nas
wiadczy
przenikliwoci Jeli
J e g o w n i o s k i bd pozwoli na
pouczajce.
absurd wwczas
j a k i chwyt
den t e m a t , j e d e n p r z y k a d i w i e r n o t w r c y . R o d z a j an a lizy t e n s a m , j a k i s t o s o w a l i m y szerzej gdzie i n d z i e j . R o z p a t r z u l u b i o n y t e m a t D o s t o j e w s k i e g o . M g b y m wy bra cie rwnie inne dziea. podobnie
31
Ale w
jest wprost i zawiera si nim caa wielko i c a e napi uczuciowe, jak staw egzystencjalnych, o ktrych bya mowa. T e n paralelizm bdzie mi pomocny.
31 Dzieo Malbraux na przykad. Ale wwczas naleaoby rozpatrze Jednoczenie problem spoeczny, ktrego myl absurdalna nie moe unika (a moe znajdowa Jego liczne 1 bardzo rnorodne rozwiza nia). Trzeba si jednak ogranicza. (Przyp. autora.)
KIRIOW
W s z y s c y b o h a t e r o w i e D o s t o j e w s k i e g o z a p y t u j si o sens ycia. P r z e z to s n o w o c z e n i : n i e b o j si miesznoci. Rnica midzy wraliwoci nowoczesn a wraliwoci k l a s y c z n polega na t y m , e pierwsza ywi si p r o b l e m a m i m e t a f i z y c z n y m i , druga za m o r a l n y m i . W p o w i e c i a c h D o s t o j e w s k i e g o p r o b l e m p o s t a w i o n y j e s t z t a k si, e moe prowadzi kamliwe, t y l k o d o s k r a j n y c h rozwiza. A l b o ycie j e s t a l b o j e s t wieczne. G d y b y D o s t o j e w s k i poprze
s t a n a z b a d a n i u zagadnienia, b y b y filozofem. A l e u k a z u j e skutki, j a k i e t a g r a u m y s u w y w i e r a n a ycie c z o w i e k a , i tu jest artyst. ten, Wrd ktry W w skutkw Dzienniku odcinku z uwag pisarza jego przyciga samo przed ostateczny; bjstwem stawia nazywa 1876
logicznym.
grudnia
rozumowanie
dotyczce
samobjstwa
logicznego".
P r z e k o n a n y , e e g z y s t e n c j a ludzka j e s t c a k o w i c i e a b s u r d a l n a dla kogo, k t o n i e w i e r z y w n i e m i e r t e l n o , docho dzi do n a s t p u j c y c h w n i o s k w : S k o r o w odpowiedzi na m o j e p y t a n i a dotyczce szcz cia e z d o w i e d z i a e m si, nie mog by za p o r e d n i c t w e m inaczej ktrego mego w sumienia, harmonii nigdy roli szczliwy anieli
tym wielkim
wszystkim,
sdzia
i obwiniony, bezwstydem
pot wyda
tak wielkim
a m n i e na wiat, a b y m c i e r p i a i s k a z u j j na uni cestwienie wraz ze mn." W t e j p o s t a w i e j e s t j e s z c z e odcie r o z d r a n i e n i a . S a m o b j c a z a b i j a si, p o n i e w a w sensie si poirytowany. jednak, e W pewnym e zemsty. Dowodzi w t e n sposb, metafizycznym czuje rozumieniu nie b d dokonuje go m i e l i " . tego
Wiadomo sw,
niezrwnanym
ucielenieniem logicznego.
w t k u w c a y m j e g o b o g a c t w i e j e s t K i r i o w , p o s t a z Bie rwnie zwolennik samobjstwa Inynier K i r i o w owiadcza, e c h c e o d e b r a s o b i e ycie, b o t a k a j e s t j e g o i d e a " . T r z e b a t o rozumie d o s o w n i e . D l a idei, dla myli przygotowuje si n a m i e r . J e s t to samobj s t w o wyszego rzdu. S t o p n i o w o , poprzez s c e n y r o z j a n i a j c e t zamaskowan ktr Kiriow ywi. posta, p o z n a j e m y m i e r t e l n myl, podejmuje i nie rozumowanie m o e istnie. ab aby Inynier nie
z Dziennika. Czuje, e B g j e s t k o n i e c z n y i e trzeba, a b y i s t n i a . A l e wie, e B g m w i . 3 2 Z tej surdalnych istnieje C z y n i e rozumiesz, e t o wystarcza, a b y s i z a s t r z e l i ? " p o s t a w y w y n i k a , t a k e u niego, k i l k a Z obojtnoci zgadza si, konsekwencji.
j e g o s a m o b j s t w o p o s u y o sprawie, k t r gardzi. Dosze d e m do w n i o s k u t e j nocy, e w s z y s t k o mi j e d n o . " W po mieszanym poczuciu buntu i wolnoci zaprze chodzi przygotowuje pokory ju o i zemst, swj ale c z y n . Z a b i j a m si, a b y m o j straszn wolno." si Nie wykaza
o b u n t . K i r i o w j e s t w i c postaci a b s u r d a l n a l e z t y m z a s a d n i c z y m zastrzeeniem, e si zabija. wyjania wiem t sprzeczno mierteln On sam jednak e odsania ktra i to w t a k i sposb, logik ambicj
t a j e m n i c a b s u r d a l n w c a e j j e j czystoci. D o p e n i a b o swoj niezwyk, n a d a j e t e j postaci c a y w y m i a r : c h c e s i zabi, si b o g i e m . R o z u m o w a n i e j e s t k l a s y c z n i e j a s n e . J e l i B g n i e istnie32 Wszystkie cytaty z Biesw w przekadzie Tadeusza Zagrskiego, PIW, 1958; z Braci Karamazow w przekadzie Aleksandra Wata, PIW, 1959. aby s t a
je, K i r i o w j e s t bogiem. Jeli Bg nie istnieje, Kiriow m u s i si zabi, K i r i o w m u s i si z a t e m zab i, eby b y b o giem. J e s t t o l o g i k a a b s u r d a l n a , a l e t e g o w a n i e t r z e b a . Interesujce jednak na byoby ziemi. A przyda wic sens temu bstwu sprowadzonemu wyjani przesank:
J e e l i n i e m a B o g a , t o j a j e s t e m b o g i e m " , do n a r a z i e c i e m n . T r z e b a z a u w a y wpierw, e c z o w i e k , k t r y o g a sza t niedorzeczn pretensj, jest zgoa z tego wiata. G i m n a s t y k u j e si kadego r a n k a , b y u t r z y m a s i w do b r y m zdrowiu. P o d z i e l a r a d o S z a t o w a , g d y t e n odzyskuje on. Po mierci Kiriowa znajd wistek, na ktrym c h c i a n a r y s o w a p o s t a p o k a z u j c i m " j z y k . J e s t dzie cinny, g n i e w n y , n a m i t n y , m e t o d y c z n y i w r a l i w y . Z n a d c z o w i e k a m a t y l k o l o g i k j e d n e j idei, z c z o w i e k a c a y r e j e s t r . T o o n j e d n a k m w i s p o k o j n i e o s w o j e j boskoci. N i e jest szalony albo szalony jest Dostojewski. Nie yje wic zudzeniami megalomana. nie sw byoby mieszne. S a m K i r i o w p o m a g a n a m lepiej z r o z u m i e . N a p y t a n i e S t a w r o g i n a odpowiada, e od Chrystusa. obraa si w raju. Ale nie, nie mwi o bogu-czowieku. M o n a by p o m y l e , e chodzi mu o to, a b y odrni si przeciwnie. chwili, K i r i o w b o w i e m wy nie znalaz sobie w p e w n e j e Jezus Tym razem literalne rozumie
W t e d y J e z u s zrozumia, e m k a b y a bez
u y t e c z n a : J e l i p r a w a p r z y r o d y z m u s i y i J e g o , b y y wrd kamstwa i u m a r z powodu k a m s t w a . " Tylko w t y m s e n s i e J e z u s w c i e l a c a y d r a m a t ludzki. J e s t c z o w i e k i e m d o s k o n a y m , p o n i e w a w n i m s p e n i s i los n a j b a r dziej a b s u r d a l n y . T o n i e B g - c z o w i e k , a l e czowiek-bg. K a d y z n a s m o e b y j a k on u k r z y o w a n y i o s z u k a n y i jest w pewnej mierze. B o s k o w i c , o k t r chodzi, j e s t n a j z u p e n i e j ziemska. Trzy lata mwi K i r i o w szukaem atrybutu mojej b o s k o c i i z n a l a z e m . J e s t n i m w o l n a w o l a . " M o n a zro zumie t e r a z s e n s j e g o p r z e s a n k i : J e e l i n i e m a B o g a , t o j a j e s t e m b o g i e m . " S t a si b o g i e m t o b y w o l n y m n a t e j ziemi, n i e suy i s t o c i e n i e m i e r t e l n e j . A z w a s z c z a wy cign wszystkie konsekwencje z tej bolesnej wolnoci
J e l i B g i s t n i e j e , w s z y s t k o zaley od n i e g o i n i e moe my n i c przeciwko j e g o woli. J e l i nie istnieje, wszystko z i e m i zazna z a l e y o d nas. D l a K i r i o w a , j a k dla N i e t z s c h e g o , zabi B o g a to samemu nim zosta ju na tej ycia wiecznego, Ale jeli tej o ktrym mwi zbrodni metafizycznej Ewangelia.33 do, a b y c z o w i e k
osign s p e n i e n i e , p o c o d o d a w a d o n i e j s a m o b j s t w o ? D l a c z e g o z a b i j a si, p o r z u c a t e n wiat, gdzie zdobyo si w o l n o ? J e s t t u sprzeczno. K i r i o w w i e o t y m i d o d a j e : G d y t o j u bdzie u w i a d o m i o n e , s a m o b j s t w a s t a n si n i e p o t r z e b n e , gdy z a c z n i e s i ycie w n a j w i k s z e j le."
34
chwa
m i o n e . J a k w c z a s a c h P r o m e t e u s z a w c i yj l e p n a dziej. T r z e b a i m w s k a z a drog, n i e m o g si o b e j b e z ludzkiego. Musi wskaza I swoim si braciom powica. Jest drog Ale k a z n o d z i e j s t w a . K i r i o w m u s i w i c zabi si z m i o c i dla rodzaju k r l e w s k i trudn, n a k t r o n w e j d z i e p i e r w s z y . J e s t t o samobjstwo jeli jest pedagogiczne. nie Kiriow bdzie ukrzyowany, oszukany. nadal
c z o w i e k i e m - b o g i e m , p e w n y m m i e r c i b e z przyszoci, prze n i k n i t y m e w a n g e l i c z n m e l a n c h o l i . J e s t e m nieszczli wy, mwi, gdy mam obowizek okaza woln w o l . " A l e gdy o n u m r z e , ludzie z o s t a n w r e s z c i e owie c e n i , z i e m i a z a p e n i s i z b a w i o n y m i i r o z j a n i ludzk c h w a . K i r i o w o w s k i strza z pistoletu bdzie sygnaem osta t e c z n e j r e w o l u c j i . T a k w i c n i e rozpacz p o p y c h a K i r i o w a ku mierci, ale mio bliniego. Zanim zakoczy we krwi t n i e w y p o w i e d z i a n przygod ducha, p o w i e s o w a r w n i e s t a r e , j a k ludzkie c i e r p i e n i e : W s z y s t k o j e s t d o b r z e . " T e n temat samobjstwa u Dostojewskiego jest wic te33 Stawrogin Pan wierzy w ywot wieczny? Kiriow Nie, nie w tamten wieczny, a w ten, co tutaj." (Przyp. autora.) 34.Cytat u Camusa w tym miejscu (Les Possds, 1886): Si tu sena cela, tu es un tzar et loin de te tuer, tu vivras au comble de la gloire." adnej wzmianki o carze nie ma u Dostojewskiego. 35 "Czowiek nic innego nie robi, tylko wci wymyla Boga, aby y nie pozbawiajc si ycia. W tym s zawarte dotychczasowe dzieje ludzkoci." (Przyp. autora.)
m a t e m a b s u r d a l n y m . Z a u w a m y t y l k o jeszcze, e K i r i o w o d b i j a si w i n n y c h p o s t a c i a c h , k t r e n a w a s n y r a c h u n e k prowadz n o w e w t k i ramazow prawdy. praktykuj Chc by absurdalne. Stawrogin i Iwan K a w yciu codziennym absurdalne iro Stawrogin wiedzie ycie
wolni.
n i c z n e " ; wiadomo, c o t o znaczy. W z n i e c a w o k siebie n i e n a w i . A j e d n a k k l u c z do t e j jego poegnalnym licie: n a l e y te do Iwana, p o s t a c i m o n a znale w mogem nienawiz krlew Niczego n i e
d z i e . " Dziedzin, k t r w a d a , j e s t o b o j t n o . W a d z t w o poniewa nie rezygnuje skich przywilejw ducha. T y m , ktrzy j a k jego brat ska daj swoim y c i e m dowd, e t r z e b a s i e b i e upokorzy, a b y wierzy, m g b y odpowiedzie, e t a k i w a r u n e k uwaa za n i e g o d n y . W j e g o p r z y p a d k u k l u c z o w e j e s t zdanie: Wszy s t k o j e s t d o z w o l o n e " , m a j c e w sobie o d c i e stosownego s m u t k u . R z e c z oczywista, e j a k i N i e t z s c h e , n a j s a w n i e j szy z z a b j c w B o g a , I w a n , k o c z y o b d e m . T a k i e j e d n a k j e s t ryzyko, i w obliczu t y c h t r a g i c z n y c h z a k o c z e u m y s absurdalny dzi?" Tak wic powieci, podobnie jak Dziennik, stawiaj przede w s z y s t k i m p y t a : Ale czego t o dowo
p r o b l e m absurdu. I c h logika prowadzi d o m i e r c i , egzal t a c j i s t r a s z n e j " wolnoci i b o s k i e j c h w a y , k t r a s t a j e si chwa ludzi. Wszystko jest dobre, wszystko dozwolone, nic nie zasuguje na nienawi: s to sdy absurdalne. Ale j a k a t o twrczo cudowna, j e l i t a k b l i s k i e n a m si sta j te istoty z o g n i a i lodu! P a s j a i o b o j t n o i c h s e r c n i e w y d a j e n a m si absurdalny i mk. L e c z j a k a j e s t j e g o k o n k l u z j a ? D w a c y t a t y posu z a dowd cakowitego odwrcenia metafizyki pisarza, ktry z m i e r z a j u t e r a z d o i n n y c h o b j a w i e . P o n i e w a rozumo w a n i e dotyczce s a m o b j s t w a logicznego w y w o a o p r o t e s t y krytykw, Dostojewski w Dzienniku rozwija szerzej swj pogld i t a k k o c z y : J e l i w i a r a w n i e m i e r t e l n o j e s t czym potwornym. podwjnie Odnajdujemy w nich bliskoci n a s z e u d r k i codzienne. T y l k o D o s t o j e w s k i potrafi wiat uczyni urzekajcym:
dochodzi do ludzkoci.
stanem
S k o r o za t a k j e s t , n i e m i e r t e l n o duszy ludzkiej n i e u l e ga a d n e j w t p l i w o c i . " Co w i c e j , u k o c a t e j g i g a n t y c z nej bitwy z Bogiem, na ostatnich stronicach ostatniej po w i e c i , k i e d y t o dzieci p y t a j Aloszy: P a n i e K a r a m a z o w , czy susznie religia pewno twierdzi, e wszyscy na pewno zmartwychwsta zobaczymy si n i e m y i z o b a c z y m y s i wszyscy?...", Alosza odpowiada: N a zmartwychwstaniemy, i w e s o o , r a d o n i e o p o w i e m y sobie n a w z a j e m , co b y o . " T a k w i c K i r i o w , S t a w r o g i n i I w a n s p o k o n a n i . Bra cia Karamazow s odpowiedzi na Biesy. A trzeba kon k l u z j i . P r z y p a d e k Aloszy n i e j e s t dwuznaczny, j a k k s i c i a M y s z k i n a . K s i , c z o w i e k chory, yje w n i e u s t a n n e j t e r a n i e j s z o c i , s t o n o w a n e j u m i e c h a m i i obojtnoci, i t e n bogosawiony stan mgby by owym yciem wiecznym, o ktrym Myszkin mwi. Alosza n a t o m i a s t powiada jas n o : N a p e w n o si z o b a c z y m y . " Nie m a j u m o w y o s a m o b j s t w i e i s z a l e s t w i e . Po co, s k o r o n i e m i e r t e l n o i j e j radoci s pewne? C z o w i e k w y m i e n i swoj bosko na s z c z c i e : Wesoo, r a d o n i e o p o w i e m y sobie n a w z a j e m , co b y o . " S t r z a K i r i o w a rozleg s i gdzie w R o s j i , a l e w i a t n a d a l toczy s w o j e l e p e n a d z i e j e . L u d z i e t e g o " n i e zrozu mieli. N i e m w i w i c d o nas powieciopisarz powieciopisarz egzystencjalny. jest O przejmujca, Braciach pena Tu take absurdalny, skok i ale wzrusza arliwa.
ksiki t o t e n sam,
k t r y b y w i a d o m y m czy n i e w i a d o m y m c i e r p i e n i e m c a e g o m o j e g o y c i a : i s t n i e n i e B o g a . " T r u d n o uwierzy, e jedna powie to wystarczya, caego aby przeksztaci Pewien czci w radosn osoby w pewno susznie cierpienie z ycia. komentator37 swojej afirmatywne
podkrela:
Dostojewski
zwizany jest
Iwanem i
rozdziay
Braciach k o s z t o w a y go t r z y m i e s i c e w y s i k u , podczas g d y to, co n a z y w a b l u n i e r s t w a m i " , n a p i s a w t r z y tygodnie, w natchnieniu. Wrd postaci Dostojewskiego nie ma ani jednej, w ktrej nie tkwiby ten cier, ani jednej, ktra nie jtrzyaby tej rany, nie szukaa ratunku w uczuciu albo w rozpucie.38 Pozostamy w kadym razie przy t y m zwtpieniu. Oto dzieo, gdzie w w i a t o c i e n i u , p r z e n i k l i w s z y m ni b l a s k dnia, o g l d a m y w a l k c z o w i e k a z j e g o n a d z i e j a m i . Doszedszy do koca, Ta autor dokonuje wyboru przeciwko swoim bohaterom. sprzeczno pozwala n a absurdalne, ale wstyd", nie
upokorzenie, na
j a k mwi Stawrogin.
absurdalne,
odwrt,
d a j e odpowiedzi, o t o c a a r n i c a . P o d k r e l m y n a k o n i e c : w t y m dziele a b s u r d o w i n i e przeczy j e g o c h a r a k t e r chrze c i j a s k i , a l e zapowied y c i a przyszego. M o n a b y chrze c i j a n i n e m i c z o w i e k i e m a b s u r d a l n y m . Z d a r z a j si chrze cijanie, ktrzy n i e wierz w kw analizy absurdalnej, ycie przysze. W zwizku wy daj parze z d z i e e m sztuki m o n a by w i c o k r e l i j e d e n z k i e r u n zapowiedziany poprzednimi w o d a m i . T e n m i a n o w i c i e , k t r y prowadzi cego liczne reperkusje, e niewiara d o postawienia i w
z p r z e k o n a n i a m i r e l i g i j n y m i . W i d a j e d n a k , e a u t o r Bie sw, dobrze z n a j c y te drogi, w y b r a na k o n i e c cakiem ycie i n n . Z d u m i e w a j c odpowied t w r c y j e g o postaciom, D o stojewskiego Kiriowowi, mona bowiem j e s t k a m s t w e m i j e s t ono w i e c z n e . tak uj:
38 Ciekawa 1 wnikliwa uwaga Gide'a: niemal wszyscy bohaterowie Dostojewskiego s poligamiczni. (Przyp. autora.)
TWRCZO
BEZ
JUTRA
Widz
wic,. e nie
mona
unikn
nadziei
na
zawsze
dzieach. wymieni
dzie
Ale
wszystko by tak
P r z e d m i o t e m t y c h r o z w a a j e s t p e w i e n rodzaj w i e r n o c i . Koci uwaa, dlatego bezlitosny i trwao heretykw, e n a j g r o n i e j s z a j e s t dusza gnostykw zbkana. tendencji A jednak manichej-
zuchwalstwa
skich bardziej przyczyniy si do utwierdzenia ortodoksyj n e g o d o g m a t u ni w s z y s t k i e m o d l i t w y . U s z a n o w a w s z y p r o p o r c j e , p o d o b n i e j e s t z a b s u r d e m . O d k r y w a si j e g o drogi p o z n a j c o d c h y l e n i a . N i e j e s t rzecz o b o j t n , e u k o c a rozumowania absurdalnego, w jednej z postaw zgodnych z j e g o logik, odnale m o n a n a d z i e j w k s z t a c i e n a j b a r dziej p a t e t y c z n y m . U k a z u j e t o t r u d n o c i a b s u r d a l n e j ascezy, a zwaszcza niezbdno wiadomoci czuwajcej nie ustannie; miejsce tych zagadnie jest w tym eseju. J e l i j e d n a k n i e chodzi o w y l i c z e n i e dzie a b s u r d a l n y c h , mona przynajmniej okreli postaw twrcz jedn z t y c h , k t r e p r z y n a l e do a b s u r d a l n e j e g z y s t e n c j i . S z t u ce n a j l e p i e j suy m y l n e g a t y w n a . N i e j a s n a i upokorzo na, j e s t r w n i e k o n i e c z n a d l a w i e l k i e g o dziea, j a k c z e r k o n i e c z n a j e s t dla b i e l i . P r a c o w a i t w o r z y po n i c " , rze b i w g l i n i e , wiedzie, e t w r c z o n i e ma przyszoci, b y g b o k o w i a d o m y m , e n i e m a znaczenia, czy dzieo zgi39 Na przykad Moby Dick Melvllle'a. (Przyp. autora.)
nie, czy o s t a n i e si n a w i e k i t o m d r o trudna, d o k t r e j uprawnia myl absurdalna. Wypenia oba zadania: z jed n e j s t r o n y przeczy, z d r u g i e j w y n o s i w y s o k o oto d r o g a o t w i e r a j c a s i przed a b s u r d a l n y m t w r c . J e g o dzieo m a p r z y d a b a r w pustce. P r o w a d z i t o d o szczeglnej k o n c e p c j i dziea sztuki. Z b y t czsto u w a a si dzieo za cig o d e r w a n y c h od s i e b i e w i a d e c t w . N i e odrnia si w w c z a s a r t y s t y o d l i t e r a t a . M y l g b o k a t o t a , k t r e j s t a w a n i e si j e s t n i e u s t a j c e , k t r a stapia si z dowiadczeniem ycia i dziki temu do w i a d c z e n i u si k s z t a t u j e . P o d o b n i e t w r c z o c z o w i e k a : u t w i e r d z a s i w s w o i c h n a s t p u j c y c h po sobie i l i c z n y c h p o s t a c i a c h , to znaczy w d z i e a c h . J e d n e d o p e n i a j dru gie, k o r y g u j j e a l b o n a d r a b i a j i c h b r a k i ; j e d n e r w n i e przecz drugim. Tote twrczoci zamyka nie koczy zwyciski twrcy i zudny o k r z y k zalepionego a r t y s t y : P o w i e d z i a e m wszy stko", ale mier, ktra dowiadczenie i dzieo j e g o geniuszu. T e n wysiek, ta wiadomo nadludzka niekoniecznie s w i d o c z n e dla c z y t e l n i k a . T w r c z o c z o w i e k a s a m a w so b i e nie k r y j e adnego s e k r e t u . C u d e m w n i e j wola. W k a d y m j e d n a k r a z i e czoci bez potrzeby odsonicia jakiej jest tylko twr Cykl nie ma prawdziwej tajemnicy.
dzie moe b y t y l k o p r b u k a z a n i a p r z y b l i o n y c h kszta t w tej samej myli. Ale mona wyobrazi sobie inny ro dzaj mog twrcy: si operujcego przeciwstawieniem. pozbawione zwizkw J e g o dziea sob. zdawa pomidzy
D o p e w n e g o stopnia s sprzeczne. A l e j a k o c a o m a j swj ad. S e n s ostateczny nadaje im mier. w i a t o bior z ycia autora. Na razie s t y l k o k o l e k c j p o r a e k . A l e jeli wszystkie te poraki maj ten sam rezonans, znaczy t o e t w r c a p o t r a f i p o w t r z y o b r a z w a s n e g o losu, zna le d w i k dla j a o w e j t a j e m n i c y , k t r posiad. W a d a t u sob n i e j e s t a t w o . A l e i n t e l i g e n c j a ludzka n i e t y l k o to potrafi. W k a d y m razie p o t r a f i dowie, e twrczo t o a k t woli. M w i e m ju, e c e l e m w o l i j e s t z a c h o w a n i e wiadomoci, n i e o s i g a l n e bez wszystkich szk, uczcych cierpliwoci i dyscypliny. Ze przenikliwoci,
za najskuteczniejsz trzeba uzna szko twrczoci. T w r czo j e s t te w z r u s z a j c y m w i a d e c t w e m j e d y n e j godnoci ludzkiej: kondycji, nieustajcego da buntu czowieka z gry trudu, przeciwko za opanowania, jego jao do wytrwaego wysiku uznanego
wy. T w r c z o
codziennego
kadnej wiedzy o granicach prawdy, poczucia miary i siy. J e s t ascez. A w s z y s t k o t o po n i c " , p o to, b y p o w t a r z a i drepta w miejscu. Moe jednak wielkie dzieo sztuki m n i e j ma z n a c z e n i a s a m o w s o b i e ni j a k o p r b a i okazja, w k t r e j c z o w i e k odnosi z w y c i s t w o n a d w i d m a m i i przy b l i a si do n a g i e j prawdy.
N i e n a l e y tu m y l i s i co do e s t e t y k i . D z i e o , o k t r y m mwi, n i e j e s t c i e r p l i w i n f o r m a c j ani c i g y m i j a o wym ilustrowaniem dziej nienawistne tezy. ze Na odwrt, j e l i p o t r a f i e m najczciej to w y j a n i . P o w i e z tez, dzieo, k t r e dowodzi n a j b a r wszystkich inspiruje si m y l zadowolon. P o s i a d e m j a k o b y p r a w d : oto
o n a . A l e w w c z a s puszcza s i w r u c h pogldy, a pogldy s p r z e c i w i e s t w e m myli. T w r c y t e g o rodzaju t o zawsty dzeni filozofowie. Ci za, o k t r y c h m w i lub k t r y c h so bie wyobraam, to m y l i c i e l e j a s n o oczywisty symbol widzcy. myli W momen cie, k i e d y m y l p o w r a c a do siebie, rodz si obrazy, k t r e w dziele s n i b y miertelnej ograniczonej, i zbuntowanej. dowody, ni dostarczaj ich innym.
M o e te dziea czego dowodz. A l e p o w i e c i o p i s a r z e so bie raczej skadaj N a j w a n i e j s z e dla n i c h to z w y c i y poprzez k o n k r e t , i tu j e s t i c h w i e l k o . T o c i e l e s n e z w y c i s t w o zostao przygoto wane Kiedy przez ten w myl, triumf ktra odepchna jest swej ju wszelkie zupeny, abstrakcje. cielesno wietnoci. nad nimi caej
rozbyska
dziele w
absurdalnej
D z i e a p e n e p a s j i pisz filozofowie i r o n i c z n i . Wszelka myl, ktra wyrzeka si jednoci, j e s t pochwa rnorodnoci. R n o r o d n o za t o z i e m i a sztuki. J e dyna myl, zdolna u m y s wyzwoli, ukazuje mu, e jest sam, d a j e m u p e w n o j e g o o g r a n i c z e i k r e s u . a d n a dok t r y n a g o n i e w s p o m a g a . C z e k a chwili, gdy d o j r z e j e dzieo
nie, czy o s t a n i e si na w i e k i to mdro t r u d n a , do k t r e j uprawnia myl absurdalna. Wypenia oba zadania: z jed n e j s t r o n y przeczy, z drugiej wynosi w y s o k o oto d r o g a o t w i e r a j c a si przed a b s u r d a l n y m t w r c . J e g o dzieo m a p r z y d a b a r w pustce. P r o w a d z i t o d o szczeglnej k o n c e p c j i d z i e a sztuki. Z b y t czsto u w a a si dzieo za cig o d e r w a n y c h od s i e b i e wia d e c t w . N i e odrnia si w w c z a s a r t y s t y o d l i t e r a t a . M y l g b o k a t o ta, k t r e j s t a w a n i e si j e s t n i e u s t a j c e , k t r a stapia si z dowiadczeniem ycia i dziki temu do w i a d c z e n i u si k s z t a t u j e . P o d o b n i e t w r c z o c z o w i e k a : u t w i e r d z a si w s w o i c h n a s t p u j c y c h po s o b i e i l i c z n y c h p o s t a c i a c h , to znaczy w dzieach. J e d n e d o p e n i a j dru gie, k o r y g u j j e a l b o n a d r a b i a j i c h b r a k i ; j e d n e r w n i e przecz drugim. Tote twrczoci zamyka nie koczy zwyciski twrcy i zudny o k r z y k zalepionego a r t y s t y : P o w i e d z i a e m wszy stko", ale mier, ktra dowiadczenie i dzieo j e g o geniuszu. T e n wysiek, ta wiadomo nadludzka niekoniecznie s w i d o c z n e dla c z y t e l n i k a . T w r c z o c z o w i e k a s a m a w so b i e n i e k r y j e adnego s e k r e t u . C u d e m w n i e j wola. czoci W k a d y m j e d n a k razie bez potrzeby odsonicia jakiej jest tylko twr Cykl n i e ma p r a w d z i w e j tajemnicy.
dzie moe b y t y l k o p r b u k a z a n i a p r z y b l i o n y c h kszta t w t e j s a m e j myli. A l e m o n a w y o b r a z i s o b i e i n n y r o dzaj mog twrcy: si operujcego przeciwstawieniem. pozbawione zwizkw J e g o dziea sob. cao maj zdawa pomidzy
D o p e w n e g o stopnia s sprzeczne. A l e j a k o
s w j a d . S e n s o s t a t e c z n y n a d a j e i m m i e r . w i a t o bior z y c i a a u t o r a . Na r a z i e s t y l k o k o l e k c j poraek. A l e j e l i w s z y s t k i e t e p o r a k i m a j t e n s a m r e z o n a n s , znaczy t o e t w r c a p o t r a f i p o w t r z y obraz w a s n e g o losu, zna le d w i k dla j a o w e j t a j e m n i c y , k t r posiad. W a d a t u sob n i e j e s t a t w o . A l e i n t e l i g e n c j a ludzka nie t y l k o to potrafi. W k a d y m razie p o t r a f i dowie, e t w r c z o t o a k t woli. M w i e m ju, e c e l e m woli j e s t z a c h o w a n i e wiadomoci, n i e o s i g a l n e b e z wszystkich szk, uczcych cierpliwoci i dyscypliny. Ze przenikliwoci,
za najskuteczniejsz trzeba uzna szko twrczoci. Twr czo j e s t te w z r u s z a j c y m w i a d e c t w e m j e d y n e j godnoci ludzkiej: kondycji, wy. nieustajcego da buntu czowieka z gry trudu, przeciwko za opanowania, jego jao do wytrwaego wysiku uznanego
Twrczo
codziennego
k a d n e j wiedzy o g r a n i c a c h p r a w d y , p o c z u c i a m i a r y i siy. J e s t ascez. A w s z y s t k o to po n i c " , po to, by p o w t a r z a i drepta w miejscu. Moe jednak wielkie dzieo sztuki m n i e j ma z n a c z e n i a s a m o w s o b i e ni j a k o p r b a i okazja, w k t r e j c z o w i e k odnosi z w y c i s t w o n a d w i d m a m i i przy blia si do nagiej prawdy. N i e n a l e y tu m y l i s i co do e s t e t y k i . D z i e o , o k t r y m m w i , n i e j e s t c i e r p l i w i n f o r m a c j ani c i g y m i j a o w y m ilustrowaniem tezy. dziej nienawistne ze Na odwrt, j e l i potrafiem to w y j a n i . P o w i e z tez, dzieo, k t r e dowodzi n a j b a r wszystkich najczciej inspiruje a pogldy si m y l zadowolon. P o s i a d e m j a k o b y p r a w d : oto
o n a . A l e w w c z a s puszcza s i w r u c h pogldy,
s p r z e c i w i e s t w e m m y l i . T w r c y t e g o rodzaju t o zawsty dzeni filozofowie. Ci za, o k t r y c h m w i lub k t r y c h so bie wyobraam, w d z i e l e s miertelnej to m y l i c i e l e oczywisty j a s n o widzcy. symbol myli W momen cie, k i e d y m y l p o w r a c a do siebie, rodz si obrazy, k t r e niby ograniczonej, i zbuntowanej. dowody, ni dostarczaj ich innym.
M o e t e d z i e a czego dowodz. A l e p o w i e c i o p i s a r z e so bie raczej skadaj N a j w a n i e j s z e dla n i c h to z w y c i y poprzez k o n k r e t , i tu j e s t i c h w i e l k o . T o c i e l e s n e z w y c i s t w o zostao przygoto wane Kiedy przez ten myl, ktra w odepchna jest swej ju wszelkie zupeny, abstrakcje. cielesno wietnoci. triumf nad nimi w dziele caej
rozbyska
absurdalnej
D z i e a p e n e p a s j i pisz filozofowie i r o n i c z n i . W s z e l k a myl, k t r a w y r z e k a si j e d n o c i , j e s t p o c h w a rnorodnoci. R n o r o d n o za t o z i e m i a sztuki. J e dyna myl, zdolna u m y s wyzwoli, ukazuje mu, e jest s a m , d a j e mu p e w n o j e g o o g r a n i c z e i k r e s u . a d n a dok t r y n a g o n i e w s p o m a g a . C z e k a chwili, gdy d o j r z e j e dzieo
i y c i e . D z i e o powie, e dusza t w r c y n a zawsze u w o l n i a s i o d nadziei. A l b o dzieo n i e w y d a gosu, j e l i t w r c a z m c z o n y g r uzna, e t r z e b a m u si o d w r c i . Nie m a i n nego wyjcia.
T a k wic od twrczoci absurdalnej dam tego samego, czego d a e m od m y l i : b u n t u , w o l n o c i i rnorodnoci. T w r c z o p o t e m u k a e s w o j g b o k bezuyteczno. W tym wysiku codziennym, w ktrym na inteligencja wesprze i pasja ab m i e s z a j s i ze sob i surdalny odkrywa siebie podtrzymuj, ktrej czowiek
dyscyplin,
si j e g o
sia. T a k w i c trzeba tu wiczenia, uporu i przenikliwo ci j a k trzeba ich b y o zdobywcy. T w o r z y zatem to na d a k s z t a t s w e m u losowi. C z o w i e k a a b s u r d a l n e g o dzieo o k r e l a co n a j m n i e j w t y m s a m y m stopniu, w j a k i m przez niego okrelone. W i e m y o t y m od granicy pomidzy wydawa Powtrzmy. Nie naley w si i by. wszystkim wysikiem si szuka twrcy rze czy tym aktora: jest nie ma
c z y w i s t e g o s e n s u . I na t e j drodze ku w o l n o c i t r z e b a zro bi jeszcze jeden krok. zdobywcy jest Ostatnim umiejtno wyzwolenia od wasnych
s p e n i e : zgoda n a t o , e dzieo, czy j e s t t o podbj, m i o c z y t w r c z o , m o e n i e i s t n i e . W t e n sposb c z o w i e k a b s u r d a l n y dowiadcza g b o k i e j b e z u y t e c z n o c i y c i a in dywidualnego. P r z y d a mu to zreszt s w o b o d y w r e a l i z a c j i t e g o dziea, p o d o b n i e j a k wiadomo a b s u r d u y c i a u p r a w niaa do najpeniejszego jego zaznania. P o z o s t a j e j e s z c z e los, z k t r e g o w y j c i e j e s t j e d n o i n i e uchronne. A l e prcz tej jedynej nieuchronnoci, to znaczy m i e r c i , w s z y s t k o r a d o c z y szczcie j e s t wolno ci. w i a t trwa i czowiek jest jego jedynym panem. W i z i o g o t y l k o zudzenie i n n e g o w i a t a . T e r a z m y l j e g o n i e m u s i si s i e b i e w y r z e k a : z n a j d u j e o d b i c i e w o b r a z a c h . T a m y l porusza si b e z w t p i e n i a w r d m i t w , a l e t y m m i t o m p r z y d a j e g b i t y l k o c i e r p i e n i e ludzkie, n i e w y c z e r pane j a k i ona. Nie ma ju boskiej bajki, ktra raduje i zalepia, a l e z i e m s k i wygld, gest i d r a m a t , w k t r y c h streszcza si t r u d n a m d r o i p a s j a b e z j u t r a .
MIT
SYZYFA
Z wyroku g r gaz,
t o c z y pod s p a d a si
w a s n e g o ciaru. B o g o w i e n i e b e z r a c j i doszli d o w n i o s k u , e n i e ma s t r a s z n i e j s z e j k a r y ni p r a c a b e z u y t e c z n a i bez nadziei. Jeli wierzy Homerowi, Syzyf by najmdrzejszym i n a j b a r d z i e j p r z e z o r n y m ze m i e r t e l n y c h . W e d l e i n n e j t r a dycji j e d n a k mia skonnoci zbjeckie. Nie widz w t y m s p r z e c z n o c i . Opinie w y j a n i a j c e , dlaczego zosta bezuy tecznym pracownikiem p i ek i e , s rozmaite. Zarzuca si S y z y f o w i p r z e d e w s z y s t k i m , e t r a k t o w a b o g w z n i e j a k l e k k o c i . Zdradza i c h t a j e m n i c e . E g i n a , c r k a Asoposa, zostaa rzecz, porwana przyrzek przez Jowisza. Ojciec, zaskoczony pod tym z n i k n i c i e m , p o s k a r y si S y z y f o w i . T e n wiedzc, w c z y m Asoposowi wyjanienie, warunkiem j e d n a k , e K o r y n t o t r z y m a o d niego wod. W o l a b o g o s a w i e s t w o w o d y od p i o r u n w n i e b i e s k i c h , za co zosta u k a r a n y w p i e k l e . H o m e r o p o w i a d a rwnie, e S y z y f u w i zi m i e r . P l u t o n n i e m g c i e r p i e w i d o k u s w e g o puste go i n i e m e g o k r l e s t w a . P c h n boga w o j n y , k t r y w y z w o li m i e r z r k j e j z w y c i z c y . P o d o b n o t e Syzyf, gdy b y bliski m i e r c i , c h c i a n i e przezornie wyprbowa mio swojej ony. Nakaza j e j , a b y n i e g r z e b a a j e g o c i a a , a l e rzucia j e n a p l a c pub licz n y . I t r a f i do piekie. R o z d r a n i o n y p o s t p k i e m ony t a k s p r z e c z n y m z ludzk m i o c i , w y j e d n a sobie u P l u t o n a
p o w r t n a z i e m i , a b y j u k a r a . A l e g d y z n w zobaczy w i a t i z a k o s z t o w a s m a k u w o d y i soca, c i e p y c h k a m i e ni i m o r z a , n i e c h c i a p o w r c i do c i e n i p i e k i e l n y c h . Nie p o m o g y w e z w a n i a , g n i e w y i ostrzeenia. y j e s z c z e d u g i e l a t a m a j c przed o c z a m i u k zatoki, olniewajce morze i u m i e c h y ziemi. T r z e b a b y o a w y r o k u b o g w . Z j a w i si Merkury, by pochwyci zuchwalca; i pozbawiajc S y zyfa j e g o radoci, si zacign go do p i e k i e , gdzie cze ka j u przygotowany kamie. N i e t r u d n o zrozumie, e S y z y f j e s t b o h a t e r e m a b s u r d a l n y m t a k p r z e z s w o j e pasje, j a k i u d r k i . Z a p o g a r d d l a bogw, n i e n a w i m i e r c i i u m i o w a n i e y c i a z a p a c i n i e wypowiedzian mk: c a e istnienie skupione w wysiku, k t r e g o n i c n i e skoczy. O t o c e n a , j a k t r z e b a z a p a c i z a m i o t e j ziemi. N i e w i e m y n i c o S y z y f i e w p i e k l e . P o t o s mity, by oywiaa je wyobrania. Tu wida ciao napi t e , a b y dwign o g r o m n y k a m i e i p c h n go w g r po stoku, setki ju razy przebytym; wida cignit twarz, p o l i c z e k przy k a m i e n i u , p o m o c n e r a m i , o k t r e w s p i e r a si o b l e p i o n a g l i n masa, stop, odnajdujc rwnowag, p a l c e s p r a w d z a j c e p o z y c j gazu i dwie p e n e ziemi n i e z a w o d n e ludzkie d o n i e . U k o c a tego d u g i e g o w y s i k u , mierzonego przestrzeni bez nieba i czasem bez gbi, cel j e s t osignity. S y z y f p a t r z y wwczas, j a k k a m i e w k i l k a c h w i l s p a d a w d, s k d t r z e b a b d z i e go z n w w y n i e na gr. Schodzi na rwnin. I n t e r e s u j e m n i e S y z y f podczas t e g o p o w r o t u , podczas t e j pauzy. T w a r z , k t r a c i e r p i t a k b l i s k o k a m i e n i , s a m a j e s t j u k a m i e n i e m . Widz, j a k t e n c z o w i e k schodzi cikim, ale r w n y m krokiem ku udrce, ktrej k o c a n i e zazna. T e n czas, k t r y j e s t j a k oddech i p o w r a c a r w n i e n i e z a w o d n i e j a k p r z e z n a c z o n e m u c i e r p i e n i e , j e s t c z a s e m wia d o m o c i S y z y f a . W k a d e j z o w y c h chwil, k i e d y ze szczytu idzie k u k r y j w k o m bogw, j e s t p o n a d s w o i m l o s e m . J e s t silniejszy ni jego kamie. J e l i t e n m i t j e s t t r a g i c z n y , t o dlatego, e b o h a t e r j e s t wiadomy. B o t e n a c z y m p o l e g a a b y j e g o k a r a , j e l i p r z y kadym kroku podtrzymywaaby go nadzieja zwycistwa?
W s p c z e s n y r o b o t n i k p o w i c a w s z y s t k i e dni y c i a j e d n e m u z a d a n i u i t e n los n i e m n i e j j e s t a b s u r d a l n y . A l e n i e j e s t t r a g i c z n y p r c z t y c h r z a d k i c h chwil, k i e d y r o b o t n i k osiga w i a d o m o swego losu. B e z s i l n y i z b u n t o w a n y S y z y f , p r o l e t a r i u s z bogw, zna w a s n y w c a e j p e n i : o n i m m y l i , k i e d y schodzi. losu, J a s n o widzenia, ktra powinna mu by udrk, t o j e d n o c z e n i e j e g o z w y c i s t w o . N i e m a t a k i e g o k t r e g o n i e p r z e z w y c i y pogarda. W okreleniu nie ma udrki. przesady. J e l i z a t e m to z e j c i e w p e w n e dni j e s t c i e r p i e n i e m , w i n n e m o e b y radoci. n i a w d n i a c h pierwszej Wyobraam sobie take Syzyfa powracajcego do kamie K i e d y o b r a z y z i e m i zbyt m o c n o t r z y m a j s i p a m i c i , a g o s p r z y z y w a j c y szczcie n a z b y t n a g l i , s m u t e k w z b i e r a w s e r c u c z o w i e k a : to zwy cistwo trudno Ale kamienia, to sam kamie. udwign; przychodz ginie, prawda gdy Bezgraniczn w zostaje rozpacz nasze noce Getsemani. rozpoznana. ktrego
druzgocca
I t a k E d y p w p i e r w p o s u s z n y j e s t przeznaczeniu,
n i e z n a . T r a g e d i a z a c z y n a si, k i e d y E d y p w i e . l e p y , bez a d n e j nadziei, s t w i e r d z a j e d n a k , e j e s t co, c o c z y g o ze w i a t e m : wiea do modej dziewczyny. I wwczas padaj w i e l k i e s o w a : C h o t a k b a r d z o z o s t a e m dowiad czony, w i e k m j podeszy i dusza m o j a z n a j c a w i e l k o m w i mi, e w s z y s t k o j e s t d o b r e . " dobnie jak Kiriow
40
Dostojewskiego,
z w y c i s t w a a b s u r d a l n e g o . A n t y c z n a m d r o c z y si z b o haterstwem nowoczesnym. N i e o d k r y w a s i a b s u r d u b e z pokusy u o e n i a k i l k u r e g u szczcia. J a k e to, i d c ciek t a k w s k . . . ? " A l e w i a t j e s t t y l k o j e d e n , a szczcie i absurd s d z i e m i t e j s a m e j ziemi. S n i e r o z c z n e . B d e m b y o b y powiedzie, e s z c z c i e si rzeczy rodzi si z o d k r y c i a a b s u r d a l n e g o . Z d a r z a s i rwnie, e p o c z u c i e absurdu rodzi si ze szcz c i a . M w i , e w s z y s t k o j e s t d o b r e " , o w i a d c z a E d y p i te
40 Przekad cytatu z francuskiego. W przekadach polskich to zda nie Edypa brzmi inaczej i ma inny sens (akcentujcy poddanie si losowi, zgod na los, bez konkluzji wartociujcej).
s o w a s w i t e . R o z b r z m i e w a j w o k r u t n y m i o g r a n i c z o n y m w i e c i e c z o w i e k a . Ucz, e w s z y s t k o n i e j e s t i n i e zostao w y c z e r p a n e . B g , k t r y znalaz s i w t y m w i e c i e w r a z z n i e z a d o w o l e n i e m i u p o d o b a n i e m do n i e p o t r z e b n y c h cierpie, zostaje wygnany. Los staje si spraw ludzk i o k r e l a n przez ludzi. S t d pynie milczca rado Syzyfa. L o s jest j e g o was noci, k a m i e j e g o k a m i e n i e m . P o d o b n i e c z o w i e k a b s u r d a l n y : gdy zgbi s w o j u d r k , zamilkn bogowie. Cisza z o s t a j e n a g l e p r z y w r c o n a w i a t u i s y c h a t y s i c e gosw z i e m i . W o a n i a n i e w i a d o m e i t a j e m n e id od w s z y s t k i c h ziemskich twarzy: to j e s t ta druga strona i nagroda za z w y c i s t w o . Nie m a s o c a b e z c i e n i a i n i e m o n a n i e z n a nocy. Od chwili gdy czowiek absurdalny mwi: tak, jego w y s i k o m n i e b d z i e k o c a . L e c z j e l i i s t n i e j e los, t o n i e zosta dany z wysokoci, dane jest tylko rozwizanie nie u c h r o n n e ; c z o w i e k a b s u r d a l n y stwierdza, e j e s t ono n i e u c h r o n n e i g o d n e p o g a r d y . L e c z w s z y s t k o i n n e do n i e g o naley. P o w r a c a do rozwaa zwizku, niego, d z i a a ni a k t r e staj ycia, si Syzyf do po swego gazu. sobie i Syzyf nastpujce jego pozbawione
P r z e w i a d c z o n y o l u d z k i m po c z tku wszystkiego, co ludz kie, lepiec, k t r y c h c e widzie, a wie, e n i e m a k o c a c i e m n o c i o m , n i e u s t a j e nigdy. K a m i e t o c z y si znowu. Z o s t a w i a m S y z y f a u stp gry. C z o w i e k zawsze o d n a j dzie swj ciar. Syzyf uczy go wiernoci wyszej, tej, k t r a n e g u j e b o g w i podnosi k a m i e n i e . On t a k e mwi, e w s z y s t k o j e s t dobre. w i a t b e z w a d c y n i e w y d a j e m u s i ani jaowy, ani przemijajcy. Kada z czsteczek kamienia, kady poblask minerau w tej walka Syzyfa prowadzca ku grze p e n e j Trzeba nocy sam w sobie s o b i e t w o r z wiat. A b y w y p e n i ludzkie serce, w y s t a r c z y szczytom. wyobraa szczliwym.
DZIELE
1
na
zmuszeniu
czytelnika
do
J e g o rozwizania,
czy b r a k rozwiza;
s u g e r u j w y j a n i e n i a , k t r e n i e c a k i e m s j a s n e i daj p r z e c z y t a n i a n o w e g o i pod k t e m , k t r y j e uzasadni. N i e k i e d y t r a f i a j si d w i e m o l i w o c i i n t e r p r e t a c j i , dem byoby chcie wszystko u Kafki std k o w n i e c z n o d r u g i e j l e k t u r y . D o tego z m i e r z a a u t o r . A l e b interpretowa szczegle. S y m b o l j e s t zawsze w u o g l n i e n i u i a r t y s t a , n a wet tumaczc go najdokadniej, ukazuje tylko kierunek: adnej mienie dosownoci. dziea Nic trudniejszego Symbol zreszt zawsze j a k zrozu przerasta symbolicznego.
t e g o , k t o s y m b o l u uywa, i zmusza go, b y m w i w i c e j , n i sdzi, e m w i . N a j p e w n i e j m o n a d o s y m b o l u d o t r z e nie prowokujc go, nie szukajc jego utajonych drg i p r z y s t p u j c do dziea b e z j a k i c h k o l w i e k u s t a l e . Z w a s z cza w p r z y p a d k u K a f k i b d z i e rzecz u c z c i w zgodzi si na gr autora i dramatu szuka w j e g o znakach zewntrz n y c h , p o w i e c i za w f o r m i e . Na p i e r w s z y r z u t o k a i dla s t o j c e g o z b o k u c z y t e l n i k a s to n i e p o k o j c e przygody, mi p r z e z n i e nigdy. ktre rzucaj uparte i prze K. jest oskarony. r a o n e p o s t a c i w pocig za p r o b l e m a m i n i e s f o r m u o w a n y W Procesie Jzef
41 W pierwszym wydaniu Mitu Syzyfa zamiast studium o Kafce, Camus zamieci rozdzia Dostojewski i samobjstwo. Nadzieja i absurd figuruje jako dopenienie Mitu we wszystkich wydaniach nastpnych.
A l e n i e w i e o co. N a p e w n o c h c e s i b r o n i , a l e n i e w i e przed czym. Adwokaci uwaaj, e sprawa jest trudna. jedzeniu e W przerwach bohater nie zapomina o mioci,
i c z y t a n i u gazet. P o t e m go sdz. A l e w s a l i sdowej j e s t b a r d z o c i e m n o . N i e w i e l e r o z u m i e . P r z y p u s z c z a tylko, zosta s k a z a n y , n i e b a r d z o j e d n a k z a s t a n a w i a si, c o g o si w y r o k . C z a s e m t e p o w t p i e w a o w y r o k u i yje d a l e j . Po szy. pewnym czasie zjawiaj si dwaj dobrze ubrani i u p r z e j m i p a n o w i e ; prosz go, by z e c h c i a im towarzy Nie ustajc w grzecznociach, prowadz J z e f a K. na j a k i e rozpaczliwe p o d m i e j s k i e p u s t k o w i e i tu go m o r duj p r z y c i s n w s z y m u g o w d o k a m i e n i a . P r z e d m i e r ci s k a z a n i e c m w i t y l k o : J a k pies." J a k wida, n i e a t w o m w i o s y m b o l u w opowieci, k t rej cech najbardziej uderzajc j e s t naturalno. Ale na t u r a l n o j e s t k a t e g o r i t r u d n d o z r o z u m i e n i a . S dzie a , gdzie w y p a d k i w y d a j si c z y t e l n i k o w i n a t u r a l n e . S j e d n a k i n n e (rzadsze co prawda), gdzie b o h a t e r u w a a za naturalne to, co ale jemu si zdarza. im Wskutek paradoksu s szczeglnego, oczywistego, bardziej niezwyke
przygody bohatera, t y m wiksza naturalno opowiadania: j e s t o n a p r o p o r c j o n a l n a do rozpitoci p o m i d z y dziwnoci y c i a c z o w i e k a i prostot, z j a k w c z o w i e k j p r z y j m u j e . T e g o rodzaju j e s t n a t u r a l n o K a f k i . I dziki n i e j sens dziej Procesu s t a j e si jasny. Mwiono,_e_to obraz_ycia ludzkiego. N i e w t p l i w i e , A l e s p r a w a j e s t i prostsza, i b a r zoona. To znaczy, e sens p o w i e c i j e s t b a r d z i e j osobisty, b a r d z i e j o k r e l a s a m e g o K a f k . W p e w n e j m i e r z e m w i o n sam, s k o r o o n j e s t t y m , k t r y n a s spowiada. y j e i j e s t s k a z a n y . D o w i a d u j e si o t y m j u u s a m e g o pocztku powieci w a s n e g o y c i a i j e l i p r b u j e szu k a r o d k w zaradczych, to w k a d y m r a z i e n i e c z u j e si zaskoczony. zdumienia. Nic bardziej zdumiewajcego ni ten brak Sprzecznoci oznajmiaj wic o d r a z u dzieo
lecz aski,
r a l n o c i , k t r a w y n i k a z j a s n o c i widzenia. A l e j e d n o c z e n i e j e s t r e z u l t a t e m n i e w y p o w i e d z i a n e g o zaskoczenia, rego si dowiadcza zwierzciem. czowiek W tej czujc, jak bez wysiku fundamentalnej
dwuznacznoci od natural
Nieustanne przejcia
n o c i do n i e z w y k o c i , od tego, co i n d y w i d u a l n e , do tego, co p o w s z e c h n e , od t r a g i c z n o c i do codziennoci, od a b s u r du do l o g i k i m o n a odnale w c a y m dziele K a f k i ; w n i c h s i a t e g o dziea i j e g o znaczenie. A b y dzieo a b s u r d a l n e s t a o si z r o z u m i a e , p a r a d o k s y te t r z e b a w y l i c z y i pod k r e l i sprzecznoci. S y m b o l z a k a d a d w a plany, sownik sobie, nych tajc najtrudniej U jest dwa w i a t y idei i dozna; Ale ju uwiadomienie do i c h to
42
do o d k r y c i a zwizkw m i d z y n i m i s u y s o w n i k , i t a k i uoy. owe dwa e e te dwa w i a t y i s t n i e j , prowadzi relacji. go Kafki wiaty w utajo Czy
codzienno nieustannym
z jednej
powtarzaj idzie ze
fundamentalna
absurdalno
Wspistniej
sob
sb n a t u r a l n y . I c h figur, p o w t r z m y t o raz jeszcze, j e s t o s o b l i w a sprzeczno pomidzy n i e p o h a m o w a n y m d a n i e m duszy i przemijajcymi radociami ciaa. Absurd polega
42 Trzeba zwrci uwag, e w sposb rwnie uprawniony mona interpretowa dziea Kafki w paszczynie krytyki spoecznej (np. Proces). J e s t zreszt prawdopodobne, e nie naley dokonywa wy b o r u : obie Interpretacje s suszne. W pojciach absurdalnych, j a k moglimy stwierdzi, bunt przeciwko ludziom j e s t r w n i e skie rowany przeciw Bogu: wielkie rewolucje s zawsze metafizyczne. (Przyp. autora.)
n a t y m , e dusza t a k b a r d z o p r z e k r a c z a c i a o . W y o b r a z i to mona w ukadach rwnolegych kontrastw. T a k wic K a f k a t r a g e d i w y r a a poprzez codzienno, a a b s u r d po przez logik. tym wicej si siy postaci Jeli jest tragicznej, im wystrzega przesady. potrafi bardzo zachowa pouczajca. Edypa jest Aktor przydaje bardziej
miar, p r z e r a e n i e , k t r e wzbudzi, bdzie b e z m i e r n e . T r a gedia g r e c k a pod da mu logiki i t y m wzgldem naturalnoci. W dziele t r a g i c z n y m los s t a j e si wyrazistszy, j e l i przy Przeznaczenie w i a d o m e z gry. S i y w y s z e o r z e k y , e p o p e n i z a b j s t w o i kazirodztwo. C a y w y s i e k d r a m a t u p o l e g a na od s o n i c i u s y s t e m u logicznego, w k t r y m , od d e d u k c j i do dedukcji, s p e n i a si los b o h a t e r a . G d y b y n a m o z n a j m i o n o j e d y n i e t e n los n i e z w y k y , n i e b y b y p r z e r a a j c y , b o byby nieprawdopodobny. Ale jeli widzimy jego nie u c h r o n n o w r a m a c h y c i a codziennego, w s p o e c z e s t w i e , w s y t u a c j i , w k o n t e k c i e z n a j o m y c h uczu, w w c z a s prze raenie zostaje uwicone. W buncie czowieka, ktry m w i : T o n i e m o l i w e " , j u j e s t r o z p a c z l i w a pewno, e t o " j e s t moliwe. Oto caa tajemnica tragedii greckiej jednego pewnej z jej aspektw. pomoe Inny jej nam inwersji, lepiej albo przynajmniej jeli dokona Kafk. zrozumie aspekt,
S e r c e ludzkie m a nieznon s k o n n o d o n a z y w a n i a prze z n a c z e n i e m t e g o t y l k o , c o j e miady. L e c z t a k e szcz c i e m o e b y na swj sposb, i b e z powodu, n i e u n i k n i o n e . A j e d n a k c z o w i e k n o w o c z e s n y u w a a j e z a w a s n zasu g w t y c h w s z y s t k i c h w y p a d k a c h , k i e d y szczcie n i e zo staje zapoznane. ktrzy, Mimo to wiele daoby si powiedzie wrd o s z c z l i w y c h l o s a c h w tragedii g r e c k i e j i o u l u b i e c a c h legendy, j a k Ulisses, znajduj wybawienie najgorszych utrapie.
W k a d y m razie t r z e b a p a m i t a o t y m u t a j o n y m wsp d z i a a n i u logiki i codziennoci w t r a g i z m i e . D l a t e g o S a m sa, bohater Przemiany, jest komiwojaerem. kiedy zamienia si Dlatego w w j e g o osobliwej przygodzie, robaka,
n i e o b e c n o . W y r a s t a j m u c i e n k i e nki, g r z b i e t si wy gina, na b r z u c h u p o j a w i a j s i b i a e p u n k c i k i , i nie m w i , e go to n i e z d u m i e w a , e f e k t b y b y c h y b i o n y l e c z b u d z i l e k k i e z a n i e p o k o j e n i e " . W t y m s u b t e l n y m od cieniu dziele, jest caa sztuka Kafki. s W Zamku, jego gwnym pierwszoplanowe szczegy ycia codziennego;
a j e d n a k w t e j dziwnej p o w i e c i , gdzie n i c n i e z o s t a j e roz s t r z y g n i t e i wszystko r o z p o c z y n a si w c i na n o w o , spra w n a c z e l n s przygody duszy w p o s z u k i w a n i u a s k i . T m e t o d w y r a a n i a p r o b l e m u przez akt, t zbieno ogl n e g o i szczegowego w i d a r w n i e w d r o b n y c h szczeg ach: rozpoznaje si po n i c h w i e l k i e g o t w r c . W Proce sie b o h a t e r m g b y si n a z y w a S c h m i d t a l b o F r a n z K a f k a . A l e n a z y w a si J z e f K . T o n i e j e s t K a f k a , a j e d n a k on. P r z e c i t n y E u r o p e j c z y k , j a k wszyscy. L e c z t a k e j e d n o s t k a K. o z n a c z a j c a X w t y m c i e l e s n y m r w n a n i u . P o d o b n i e , j e l i K a f k a c h c e w y r a z i absurd, j e g o m e t o d jest koherencja. Znana jest historyjka go, czy ryba bierze". Nie, durniu, o wariacie, odpowiada ktry surowo owi ryby w wannie; lekarz, psychiatra niebanalny, pyta wariat, przecie to w a n n a . " J e s t to historyjka z rodzaju
dziwacznych, ale pokazuje jasno, j a k cile efekt absurdal n y w i e s i z n a d m i a r e m logiki. N i e s y c h a n y w i a t K a f k i to w g r u n c i e rzeczy w i a t taki, gdzie czowiek pozwala s o b i e na z a b j c z y l u k s u s o w i e n i a ryb w w a n n i e wiedzc, e n i c z t e j w a n n y n i e w y o w i . J e s t t e d y j a s n e , e m a m do c z y n i e n i a z d z i e e m w swo ich zasadach absurdalnym. Jeli idzie o Proces na przy k a d , m o g powiedzie, e osignicie j e s t z u p e n e . T r i u m f ciaa i adnych luk: ani tu nie b r a k niewyraonego buntu ( l e c z b u n t pisze t k s i k ) , a n i j a s n o w i d z c e j (ale to ona jest twrc), ani tej zdumiewajcej wszystkiego nie zakoczy mier. A j e d n a k ten wiat nie jest tak zamknity, mogo zdawa. Kafka wprowadzi do niego osobliwej postaci. P o d t y m w z g l d e m Proces i jakby si w rozpaczy swobody,
k t r a j e s t p o w i e t r z e m w s z y s t k i c h postaci powieci, z a n i m
nadziej
Zamek n i e
samym je
kierunku.
Dopeniaj postp, w
si
niedostrzegalny
porzdku
niebywae
niemal
zwycistwo. mierze
i naukow nie
Proces
daje
k t r y Zamek w p e w n e j
metod
rozwizuje. z e tych
ces opisuje
konkluzji.
pewnej rodek
mierze nie
wyjania.
Pierwsza tylko,
w i e c i s t a w i a diagnoz, d r u g a p r e z e n t u j e t e r a p i . A l e p r o ponowany leczy. Sprawia choroba m o e si z m i e c i w r a m a c h n o r m a l n e g o ycia. D o p o m a ga w a k c e p t a c j i . W p e w n y m s e n s i e ( p r z y p o m n i j m y K i e r k e g a a r d a ) czyni c h o r o b godn m i o c i . G e o m e t r a K . n i e m o e s o b i e w y o b r a z i i n n e g o s t r a p i e n i a ni w a s n e . N a w e t ci, k t r z y s w j e g o pobliu, z a k o c h u j si w t e j p u stce i bezimiennym przywilejem. blu, jak gdyby cierpienie twojej byo tu bo B o jake potrzebuj bliskoci,
43
j a k e c z u j si o d czasu, k i e d y c i e b i e p o z n a a m , b e z t w o j e j b l i s k o c i opuszczona", m w i F r i e d a d o K . miady i rodzi n a d z i e j w wiecie, kret rewolucji egzystencjalnej Niewiele jest To wyra f i n o w a n e l e k a r s t w o , k t r e sprawia, e k o c h a m y to, c o n a s s k d n i e ma w y j c i a , Zamku. rwnie rygo t e n n a g y s k o k " , k t r y Odmienia wszystko, oto c a y s e i samego dzie n a p i s a n y c h w sposb
r y s t y c z n y , j a k Zamek. K. j e s t m i a n o w a n y g e o m e t r w z a m ku i przyjeda do wsi. A l e n i e ma sposobu, by n a w i z a c z n o midzy wsi i z a m k i e m . P r z e z s e t k i s t r o n K . b dzie s i upiera, e znajdzie drog, p o c z y n i w s z e l k i e m o l i w e k r o k i , uyje c h y t r o c i , podstpu, n i e zraajc si n i gdy; z r o z b r a j a j c dobr w i a r zmierza do objcia po w i e r z o n e j m u f u n k c j i . K a d y rozdzia j e s t porak. K a d y r o z p o c z c i e m w s z y s t k i e g o o d n o w a . T o j u n i e logika, a l e konsekwencja. dziea. Kiedy Miara K. tego uporu do stanowi zamku, o tragicznoci niejasne telefonuje syszy
i pomieszane gosy, nieokrelone miechy, dalekie woa n i a . T o w y s t a r c z y , a b y p o d t r z y m a j e g o nadziej, j a k k i l ka znakw na letnim niebie albo obietnice wieczora wy-
przekadzie
K. Truchanowskiego
K.
Radzi
starczaj, ktr
by przyda dzieo
yciu.
Kryje
si
tu to
melancholii Kafki. T e j
samej
w istocie,
krajobraz
Plotyna:
tsknota za u t r a c o n y m rajem. Robi mi si smutno, mwi Olga, k i e d y B a r n a b a s o z n a j m i a m i r a n o , e idzie d o Z a m ku. T a p r a w d o p o d o b n i e c a k i e m d a r e m n a droga, t e n p r a w d o p o d o b n i e s t r a c o n y dzie, t a p r a w d o p o d o b n i e p o n n a n a dzieja." Prawdopodobnie": caa gra K a f k i j e s t w tej sub telnoci. nam W A jednak poszukiwania czym wiecznoci nie ustaj. naszych staje I te n a t c h n i o n e a u t o m a t y , j a k i m i s postaci K a f k i , daj wyobraenie, Zamku to bylibymy si pozbawieni przez rozrywek i upokarzani bez wytchnienia bosko.44
podporzdkowanie
codziennoci
si e t y k . W i e l k n a d z i e j K . j e s t , e Z a m e k g o p r z y j m i e . P o n i e w a n i e m o e t e g o osign sam, w s z y s t k i e j e g o s t a rania, ktrych c e l e m j e s t zasuenie na t ask, zmierza j d o tego, b y w i e zgodzia si n a niego, b y p r z e s t a b y w n i e j o b c y m , co daj mu do z r o z u m i e n i a wszyscy. C h c e p r a c y , domu, y c i a n o r m a l n e g o c z o w i e k a . N i e moe j u znie s w e g o s z a l e s t w a . C h c e b y rozsdny. C h c e u w o l n i s i od k l t w y o b c o c i . Epizod z F r i e d j e s t pod t y m wzgldem znamienny. Jest Jeli Frieda, zostaje co, ktra znaa jednego swej wie z urzdnikw Zamku, przeszoci. kochank K., to dla cho
w niej
co go p r z e r a s t a ,
j e d n o c z e n i e , e t a k o b i e t a n i g d y n i e b d z i e Z a m k u godna. Przychodzi tu na myl dziwna mio K i e r k e g a a r d a do R e g i n y O l s e n . P o m i e wiecznoci, t r a w i c y p e w n y c h ludzi, j e s t do potny, by spali t a k e i t y c h , k t r z y znajd s i w i c h pobliu. F a t a l n y b d : odda B o g u to, c o n i e j e s t b o s k i e , p o w t a r z a s i r w n i e w t y m epizodzie. A l e K a f k a n i e sdzi, e b y t o b y b d . T o d o k t r y n a i s k o k " . Wszyst ko naley do B o g a . Bardziej j e s z c z e z n a m i e n n y j e s t fakt, e g e o m e t r a od-
44 Rozrywki" w Zamku, w rozumieniu pascalowsklm, s wyobra one przez Pomocnikw, ktrzy odwracaj" K. od jego trosk. J e l i Frieda na koniec zostaje kochank jednego z nich, to dlatego e woli dekoracj od prawdy, ycie codzienne od wsplnej udrki. (Przyp. autora.)
chodzi od F r i e d y , by szuka zblienia z s i o s t r a m i B a r n a b a sa. Rodzina Barnabasa, jedyna we wsi, jest cakowicie opuszczona p r z e z Z a m e k i p r z e z s a m w i e . S t a r s z a z sistr, A m a l i a , o d r z u c i a h a n i e b n e p r o p o z y c j e j e d n e g o z urzdni kw Zamku. K l t w a za niemoralno, ktra b y a tego na s t p s t w e m , n a zawsze o d d a l i a j o d umie straci honoru aski. wiem, Temat ktr znany przeciwko dla w Boga filozofii bohater mioci Boga. Nie to by niegodnym jego prawda do Droga bo Friedy
m o r a l n o c i . T u r z e c z y id przebywa
s i s t r B a r n a b a s a to d r o g a od ufnej
m i o c i do deifi-
k a c j i absurdu. R a z j e s z c z e m y l K a f k i schodzi s i z m y l K i e r k e g a a r d a . N i c dziwnego, e o p o w i e Olgi z n a l a z a si na kocu ksiki. Ostatnia prba geometry to odnale B o g a poprzez to, c o m u przeczy, u z n a g o n i e w k a t e goriach dobroci i pikna, ale obojtnoci, niesprawiedli w o c i i n i e n a w i c i , za k t r y m i k r y j e s i j e g o p u s t a i od r a a j c a t w a r z . O b c y , k t r y pragn, b y Z a m e k g o przy j, u koca swojej gnacem, i porzuca moralno, drogi j e s z c z e b a r d z i e j samemu nie c z u j e si wywiernoci, skoro sobie dochowuje
l o g i k i p r a w d y u m y s u , by w k r o
czy na pustyni aski B o e j , uzbrojony j e d y n i e w swoj niedorzeczn n a d z i e j . 4 8 S o w o nadzieja n i e brzmi tu dziwacznie. Im bardziej tra g i c z n y j e s t l o s o p i s a n y przez K a f k , t y m n a d z i e j a n i e u s t pliwsza jest i bardziej tym wyzywajca. skok" w Im bardziej bardziej absurdalny wzruszajcy Proces, Zamku
i n i e u p r a w n i o n y . O d n a j d u j e m y tu w s t a n i e c z y s t y m p a r a doks m y l i e g z y s t e n c j a l n e j , t a k j a k g o w y r a a n a p r z y k a d K i e r k e g a a r d : T r z e b a ugodzi m i e r t e l n i e z i e m s k n a d z i e j , tylko wtedy mona uratowa siebie nadziej prawdzi w" mc
46
, co
mona
wyoy:
Trzeba
napisa
Proces,
aby
napisa
Zamek.
45 Wszystko to oczywicie ma sens tylko w odniesieniu do niedo koczonej wersji Zamku, pozostawionej przez K a f k . Wydaje si Jed nak wtpliwe, eby pisarz mg w ostatnich rozdziaach pozbawi swoj powie jednolitoci tonu. (Przyp. autora.) 46 Czystot serca. (Przyp. autora.)
O dziele K a f k i m w i o n o n a j c z c i e j , e t o k r z y k rozpa c z y : a d n e g o r a t u n k u d l a c z o w i e k a . T e n pogld w y m a g a jednak dzieo rewizji. Henry Jest nadzieja i nadzieja. mi si Optymistyczne znie Bordeaux wydaje wyjtkowo
chcajce. Nie j e s t ono dla serc, ktre stawiaj sobie nieco w i k s z e w y m a g a n i a . N a odwrt, w m y l i M a l r a u x z n a j d u j p o k r z e p i e n i e . W o b u w y p a d k a c h n i e chodzi a n i o t s a m n a d z i e j , a n i o t s a m rozpacz. L e c z widz, e dzieo a b surdalne moe prowadzi do niewiernoci, ktrej c h c unik n. Dzieo, ktre b y o j e d y n i e niewakim powtrzeniem j a o w e g o losu, p r z e n i k l i w y m o p i s e m tego, c o p r z e m i j a j c e , s t a j e si t u k o l e b k zudze. T u m a c z y , n a d a j e k s z t a t n a dziei. T w r c a n i e m o e si j u o d n i e g o oddzieli. N i e j e s t j u o n o t t r a g i c z n gr, k t r p o w i n n o b y o b y . N a d a j e sens yciu autora. J e s t rzecz c h a r a k t e r y s t y c z n w k a d y m razie, e dzie a o inspiracjach p o k r e w n y c h j a k Kafki, K i e r k e g a a r d a czy Szestowa, krtko w mwic powieciopisarzy rachunku czy filozofw si tym egzystencjalnych, cae zwrcone ku absurdowi i jego kon sekwencjom, wielkim ostatecznym nadziei. kocz krzykiem
Osigaj Boga, k t r y ich unicestwia. Upokorzenie pro w a d z i i c h d o nadziei. A b s u r d e g z y s t e n c j i j e s z c z e b a r d z i e j u p e w n i a i c h o b y c i e n a d n a t u r a l n y m . S k o r o y c i e wiedzie d o B o g a , i s t n i e j e w y j c i e . T o za, e K i e r k e g a a r d , S z e s t o w i b o h a t e r o w i e K a f k i i d j e d n drog i z j e d n a k i m u p o r e m i w y t r w a o c i , w i a d c z y w sposb szczeglny, e ta p e w n o ma w s o b i e m o c krzepic. 4 7 K a f k a odmawia swemu bogu wielkoci moralnej, oczy w i s t o c i , dobroci, k o h e r e n c j i . W s z y s t k o p o to, b y t y m p e w n i e j r z u c i si w j e g o r a m i o n a . A b s u r d zosta rozpoznany, zaakceptowany, przyjty i wiemy, surdem. Jaka moe by wiksza e n i e j e s t j u a b w granicach konnadzieja
k o n d y c j i ludzkiej n i m o l i w o w y m k n i c i a si t e j
47 J e d y n postaci w Zamku pozbawion nadziei j e s t Amelia. J e j te geometra przeciwstawia si z najwiksza, gwatownoci. (Przyp. autora.) _
d y c j i ? R a z j e s z c z e m o g stwierdzi, e m y l e g z y s t e n c j a l na, w b r e w r o z p o w s z e c h n i o n y m o p i n i o m , j e s t n a s y c o n a b e z m i e r n n a d z i e j ; t sam, k t r a u p o c z t k w c h r z e c i j a stwa, g d y o z n a j m i o n o dobr n o w i n , p o d t r z y m y w a a w i a t staroytny. Ale jake w tym skoku, charakteryzujcym
48
e si,
e j e s t t o t y l k o w y r z e c z e n i e si p y c h y , k t r e t r z e b a u z n a z a z b a w i e n n e i o w o c n e . T o j e d n a k n i e z m i e n i a niczego. W a r t o m o r a l n a j a s n o c i w i d z e n i a n i e u m n i e j s z a si w m o i c h oczach, j e l i u z n a j z a r w n i e j a o w , j a k w s z e l k a p y c h a . Bo prawda rwnie, ze swojej definicji, j e s t jaowa. I ka da oczywisto. W w i e c i e , gdzie w s z y s t k o j e s t dane, a n i c nie wyjanione, owocno wartoci tu, czy metafizyki to po tradycji Zamku. mylenia Jzef K. j c i e p o z b a w i o n e sensu. W kadym razie wida sekwencji w przejciu do j a k i e j Procesu do p r z y n a l e y dzieo K a f k i . B y o b y n i e r o z u m n e s z u k a k o n od i geometra K. to tylko dwa bieguny przycigajce K a f k . 4 9 P o w i e m j a k K a f k a : jego dzieo prawdopodobnie nie jest ab s u r d a l n e . Co w n i c z y m n i e u m n i e j s z a j e g o w i e l k o c i i u n i wersalnoci. Wynikaj o n e std, e p i s a r z p o t r a f i przed mdroci do d o b r o mierze, s t a w i w t a k i m w y m i a r z e p o w s z e d n i e p r z e j c i e od n a d z i e i do b e z n a d z i e j n o c i i od r o z p a c z l i w e j w o l n e g o o l e p i e n i a . D z i e o K a f k i j e s t u n i w e r s a l n e (dzieo prawdziwie absurdalne uniwersalne nie jest) w tej w jakiej ukazuje wzruszajc twarz czowieka uciekaj
c e g o od ludzkoci, c z e r p i c e g o ze sprzecznoci r a c j e w i a r y i r a c j e n a d z i e i z rozpaczy, n a z y w a j c e g o w r e s z c i e y c i e m s w o j e s t r a s z l i w e u c z e n i e si m i e r c i . ne, poniewa wychodzi od inspiracji jest tu wszystkich religiach czowiek J e s t ono u n i w e r s a l religijnej. wolny
geometra.
Jak
we
od
ciaru
Zam
ku
48 Arpentage pomiar,
49 J e l i idzie o dwa aspekty myli K a f k i : Wina (czowieka) Jest zawsze niewtpliwa" (Kolonia karna); Wina geometry K. Jest trudna do ustalenia" (Zamek, protok Momusa). (Przyp. autora.)
to
arpenteur.
arpenteur mierniczy,
K. z
w a s n e g o y c i a . A l e j e l i t o w i e m i j e l i t o dzieo podzi w i a m , w i e m rwnie, e nie szukam uniwersalnoci, ale ze sob w zgodzie. wanie opisuje kryteria ycie prze p r a w d y . N i e musz b y o n e prawdziwie dajc rozpaczliw nadziei
M o n a t o bdzie l e p i e j zrozumie, j e l i p o w i e m , e m y l definiuj c i w n e i e d z i e e m t r a g i c z n y m moe b y t a k i e , k t r e n i e adnej wiecznoci, czowie tym k a szczliwego. Im bardziej porywajce jest ycie,
bardziej absurdalna j e s t myl o jego utracie. Moe tu j e s t s e k r e t w s p a n i a e j j a o w o c i , k t r c z u j e si w dziele N i e t z s c h e g o . W t y m p o r z d k u idei N i e t z s c h e w y d a j e s i j e d y n y m artyst ktry wycign skrajne konsekwencje z este tyki Absurdu, poniewa ostatecznym jego posaniem jest jaowa i zdobywcza jasno widzenia oraz odrzucenie wszelkiej nadnaturalnej pociechy. T o j e d n a k , c o p o w i e d z i a n e wyej, w y s t a r c z y , b y zrozu m i e , j a k k a p i t a l n e z n a c z e n i e m a dzieo K a f k i w porzdku tego eseju. Wraz z n i m osigamy granice myli ludzkiej. W dziele t y m w s z y s t k o j e s t e s e n c j w p e n y m z n a c z e n i u s o w a . W k a d y m r a z i e s t a w i a ono p r o b l e m a b s u r d u w c a e j j e g o rozcigoci. J e l i w i c poczy t e k o n k l u z j e z n a s z y m i p o c z t k o w y m i u w a g a m i , i s t o t z form, u t a j o n y s e n s Zamku z n a t u r a l n o c i opisu, n a m i t n e i d u m n e poszuki w a n i a K . z powszedni d e k o r a c j , m o n a p o j , c z y m j e s t j e g o w i e l k o . P r z y j w s z y b o w i e m , e n o s t a l g i a j e s t ozna k tego, co ludzkie, n i e p o d o b n a n i e widzie, e n i k t m o e * n i e z d o a t y m w i d m o m alu przyda t y l e c i e l e s n o c i i w y razistoci. J e d n o c z e n i e j e d n a k s t a j e si z r o z u m i a e , j a k i e j w i e l k o c i d o m a g a si dzieo a b s u r d a l n e i e t e j c h y b a tu n i e m a . S k o r o w a c i w o c i sztuki j e s t c z e n i e o g l n e g o ze szczegowym, przemijajcej wiecznoci kropli wody z gr wiate na niej, susznie bdzie ocenia wielko
p i s a r z a a b s u r d a l n e g o w e d l e rozpitoci, j a k p o t r a f i utrzy m a pomidzy tymi dwoma wiatami. J e g o sekret to umie z n a l e d o k a d n y p u n k t i c h stycznoci, midzy nimi najwikszej dysproporcji. T e n p u n k t g e o m e t r y c z n y , gdzie c z y s i ludzkie i n i e ludzkie, czyste serce znajdzie doprawdy wszdzie. Jeli przy zachowaniu
Faust i Don Kichot s w i e l k i m i d z i e a m i sztuki, to d l a t e go, e to, co w i e l k i e , u k a z u j tu l u d z k i e r c e . Nadchodzi j e d n a k zawsze c h w i l a , k i e d y u m y s p r z e c z y prawdom, k t r y c h t e r c e mog d o t k n . C h w i l a , k i e d y t w r c z o przes taje b y tragiczna: jest ju tylko powana. Wwczas czo w i e k z w r a c a si k u nadziei. A l e n a d z i e j a t o n i e j e g o s p r a wa. J e g o s p r a w a t o n i e c h c i e w y k r t w . A j e d n a k wy krt znajduj u koca porywajcego procesu, ktry K a f k a wytacza caemu wiatu. J e g o niewiarygodny wyrok unie w i n n i a t e n w i a t o h y d n y i w z r u s z a j c y , gdzie n a w e t k r e ty zaczynaj mie n a d z i e j . s o
50 T o , co powiedziane wyej, j e s t niewtpliwie interpretacj dziea Kafki. Trzeba Jednak doda, e mona Je rozpatrywa tylko z este tycznego punktu widzenia i poza wszelk interpretacj. B. Groethuysen, na przykad, w swoim wietnym wstpie do Procesu ogranicza si, z wiksz ni my roztropnoci, do siedzenia bolesnych wyobra e obudzonego ze snu", Jak to trafnie okrela. Przeznaczeniem 1 moe wielkoci tego dziea jest, e ofiarowuje wszystko 1 nie po twierdza niczego. (Przyp. autora.)
Dla
Ren
Leynaud
Nie daje si dowodu wiel koci stajc na jednym kra cu, ale dotykajc obu j e d noczenie.
Pascal
LIST
PIERWSZY
P o w i e d z i a e m i : W i e l k o m o j e g o k r a j u j e s t rzecz b e z c e n n . Wszystko, co j s p e n i a , j e s t d o b r e . W wiecie, g d z i e n i c n i e m a j u sensu, ci, k t r z y j a k m y , modzi N i e m c y , m o g odnale s e n s w losie n a r o d u , w i n n i wszystko j e mu powici." L u b i e m ci wtedy, ale ju wtedy nie by e m z tob. Nie, m w i e m , n i e m o g u w i e r z y , e t r z e b a wszystko podporzdkowa o b r a n e m u celowi. Istniej rod ki niewybaczalne. A ja chciabym kocha mj kraj ko c h a j c s p r a w i e d l i w o . N i e c h c dla n i e g o k a d e j w i e l k o c i ani w i e l k o c i k r w i i k a m s t w a . C h c , a b y y d a j c ycie sprawiedliwoci." Powiedziae mi wtedy: Nie ko chasz swojego kraju." B y o to przed piciu laty, rozstalimy si i mog po wiedzie, e przez c a y t e n czas dugi ( t a k k r t k i , t a k b y s kawiczny dla ciebie!) twoje zdanie tkwio mi w pamici. N i e k o c h a s z s w o j e g o k r a j u . " K i e d y m y l dzi o t y c h s o w a c h , c i s k a m i si g a r d o . N i e , n i e k o c h a e m go, j e l i n i e k o c h a , z n a c z y o s k a r a to, co n i e s p r a w i e d l i w e w przed m i o c i e n a s z e j m i o c i , i da, b y w p r z e d m i o t d o r w n a n a s z e m u w y o b r a e n i u o n i m . P r z e d p i c i u l a t y w i e l u ludzi we F r a n c j i mylao j a k j a . Niektrzy z nich mimo to sta nli przed czarnym, dwanacie razy powtrzonym okiem l o s u n i e m i e c k i e g o . I ci ludzie, k t r z y w e d u g c i e b i e n i e k o c h a l i s w o j e j o j c z y z n y , w i c e j z r o b i l i dla n i e j , ni t y k i e d y k o l w i e k zrobisz dla t w o j e j , n a w e t g d y b y m g dzie s i r a z y odda z a n i ycie. B o oni m u s i e l i s i e b i e prze
z w y c i y i w t y m j e s t i c h b o h a t e r s t w o . M w i tu j e d n a k o dwu rodzajach wielkoci i o sprzecznoci, ktrej wy janienie jestem ci winien. Z o b a c z y m y si w k r t c e , j e l i t o moliwe. A l e wwczas p r z y j a nasza b d z i e s k o c z o n a . T y bdziesz p e e n waszej klski i nie powstydzisz swoich si dawnego si zwycistwa; bdziesz raczej ze w s z y s t k i c h zmiadonych aowa,
e t o z w y c i s t w o u t r a c i . A l e dzi j e s t e m d u c h e m j e s z c z e z tob, t w j wrg, to p r a w d a , a l e t r o c h i t w j przyjaciel, s k o r o o d s a n i a m c i t u m o j e myli. J u t r o nastpi T o , czego n i e m o g o d o k o n a wasze z w y c i s t w o , wasza klska. Z a n i m j e d n a k zoymy dowd koniec. dokona
obojtnoci,
c h c da ci p r z y n a j m n i e j j a s n e w y o b r a e n i e o t y m , czego ani p o k j , a n i w o j n a n i e n a u c z y y c i w i d z i e w losie m o jego kraju. C h c c i przede w s z y s t k i m powiedzie, j a k i rodzaj wiel koci n a m i powoduje. A l e znaczy t o powiedzie, j a k i r o dzaj odwagi uznajemy, a n i e j e s t to wasza odwaga. Bo to j e s z c z e n i e w i e l e u m i e i w ogie, do czego przygotowy w a l i c i e si zawsze i ni m y l . i mierci, Na gdy odwrt, wie si co b a r d z i e j wielk z ca naturalne i pewnoci, jest ku e dla was torturze nienawi rzecz j e s t
i g w a t s a m e z siebie s d a r e m n e . W i e l k rzecz j e s t b i si, gdy gardzi si wojn, zgodzi si w s z y s t k o u t r a c i n i e t r a c c s m a k u szczcia, u c z e s t n i c z y w zniszczeniu ze wia domoci wami, My wyszej cywilizacji. Tu wanie samych i grujemy siebie. nad poniewa musimy pokona mielimy nie dwch dla wrogw nas Wy ni to
czego n i e m u s i e l i c i e p o k o n y w a ani w s e r c u , ani w myli. zwycistwo jak broni jeszcze byo wszystko, wszystkim byo
dla was, k t r z y n i c w i c e j n i e m i e l i c i e d o p o k o n a n i a . W i e l e m u s i e l i m y przezwyciy, a przede w s z y s t k i m m o e w i e c z n nasz pokus, by do was si upodobni. Z a w s z e j e s t w nas co, co c h c e u l e c i n s t y n k t o w i , p o g a r d z i e i n t e l i g e n c j i , k u l t o w i skutecznoci. Nasze w i e l k i e c n o t y w ko cu n a s z m c z y y . W s t y d z i m y si i n t e l i g e n c j i i czasem wy obraamy sobie szczliwe barbarzystwo, gdzie prawda p r z y c h o d z i a b y bez w y s i k u . A l e u l e c z y si z t e g o a t w o :
j e s t e c i e wy, b y n a m p o k a z a , d o czego prowadzi t a k a w y o b r a n i a , i m o e m y w y p r o s t o w a si znowu. G d y b y m w i e r z y w j a k i f a t a l i z m h i s to r i i , sdzibym, e wy, h e l o c i i n teligencji, z n a l e l i c i e si b l i s k o n a s dla n a s z e j poprawy. D z i k i t e m u o d r a d z a m y si dla ducha, b a r d z i e j w n i m od t d swobodni. M u s i e l i m y j e d n a k p r z e z w y c i y j e s z c z e nasz nieufno d o b o h a t e r s t w a . W i e m , uwaacie, e b o h a t e r s t w o j e s t n a m o b c e . M y l i c i e si. P o prostu b o h a t e r s t w o j e s t nasz spra w i m a m y si p r z e d n i m n a b a c z n o c i j e d n o c z e n i e . J e s t nasz spraw, p o n i e w a na bacznoci, poniewa dziesi w i e k w h i s t o r i i dziesi wiekw nauczyo na Dla gdy n a s wszystkiego, c o s z l a c h e t n e . M a m y si za przed n i m inteligencji u c z y o n a s sztuki i d o b r o d z i e j s t w tego, co n a t u r a l n e . e by s t a n przed w a m i , m u s i e l i m y p r z y j z daleka. szcej do k a m s t w a , ledwie zasza p o t r z e b a , podczas t e g o j e s t e m y s p n i e n i w s t o s u n k u do c a e j E u r o p y spie m y s z u k a l i m y p r aw d y . D l a t e g o z a c z l i m y o d k l s k i ; k i e dy n a s z a a t a k o w a l i c i e , r o z w a a l i m y w sercu, j e s t p o naszej s t r o n i e . T r z e b a n a m b y o p r z e z w y c i y nasze u m i o w a n i e czo w i e k a , n a s z e w y o b r a e n i e o l o s i e w p o k o j u i g b o k pew no, e a d n e z w y c i s t w o si n i e o p a c a , a k a d e o k a l e c z e n i e c z o w i e k a j e s t b e z p o w r o t n e . M u s i e l i m y si w y r z e c n a s z e j w i e d z y i n a s z e j nadziei, r a c j i k o c h a n i a , n i e n a w i c i , j a k c z u j e m y dla w s z e l k i e j wojny. eby wyrazi to jed n y m s o w e m , z r o z u m i a y m , j a k przypuszczam, dla c i e b i e s k o r o pochodzi ode m n i e , k t r e m u c h t n i e c i s k a e do m u s i e l i m y k a z a u m i l k n n a s z e j potrzebie przyjani. T e r a z j u si to s t a o . S z l i m y o k r n spnienie W ten jest wielkie. ustrzeglimy Okrn drog, i drog i nasze ktr prawda troska zna czy p r a w o
o p r a w d n a k a z a a i n t e l i g e n c j i , a t r o s k a o przyja s e r c u . sposb sprawiedliwo l a z a si po s t r o n i e t y c h , co zadaj sobie p y t a n i a . Z a p a cilimy za to wysok cen. Zapacilimy j upokorzeniem i milczeniem, opuszczeniem, gorycz, rozk, wizieniem, godem witami rozstrzeliwa, dziemi za codziennym,
m i e n i o n y m i w szkielety, a n a j b a r d z i e j , p r z y m u s o w pokut.
A l e b y o t o w p o r z d k u r z e c z y . T r z e b a n a m b y o czasu, b y dowiedzie si, czy m a m y p r a w o z a b i j a ludzi, czy w o l n o n a m p r z y c z y n i s i do s t r a s z n y c h nieszcz w i a t a . I t e n czas stracony i odnaleziony, ta klska zaakceptowana i przezwyciona, t e s k r u p u y z a p a c o n e k r w i d a j n a m , F r a n c u z o m , p r a w o m y l e dzisiaj, e w e s z l i m y d o t e j w o j ny z r k a m i c z y s t y m i czystoci o f i a r i p o k o n a n y c h i e w y j d z i e m y z n i e j z r k a m i c z y s t y m i l e c z b d z i e to czysto z w y c i s t w a odniesionego n a d n i e s p r a w i e d l i w o c i i nad nami samymi. Bo bdziemy zwycizcami, wiecie o t y m dobrze. Ale b d z i e m y z w y c i z c a m i w a n i e przez t k l s k , przez to, e s z l i m y t a k dugo k u n a s z y m r a c j o m , przez c i e r p i e n i e , k t rego niesprawiedliwo czulimy i z ktrego wycignli my nauki. Poznalimy tajemnic wszelkiego zwycistwa i j e l i n i e z a g u b i m y j e j kiedy, z a z n a m y z w y c i s t w a osta tecznego. N a u c z y l i m y si, e w b r e w t e m u , c o m y l e l i m y czasem, d u c h n i e moe n i c p r z e c i w m i e c z o w i , a l e e duch p o j e d n a n y z m i e c z e m z a w s z e z w y c i y m i e c z w a l c z c y dla s a m e j w a l k i . D l a t e g o zgodzilimy si t e r a z n a m i e c z upew n i w s z y si wpierw, e d u c h j e s t z n a m i . Dlatego trzeba b y o u m i e r a i n a r a a si n a m i e r , t r z e b a b y o r o b o t n i k a f r a n c u s k i e g o , k t r y o p o r a n k u idzie ku g i l o t y n i e ko r y t a r z a m i w i z i e n i a , od drzwi do drzwi n a w o u j c t o w a rzyszy d o odwagi. T r z e b a b y o w r e s z c i e , d l a z a w a d n i c i a d u c h e m , t o r t u r y ciaa.) P o s i a d a si n a p r a w d t o t y l k o , z a c o si z a p a c i o . Z a p a c i l i m y drogo i z a p a c i m y j e s z c z e . A l e m a m y swoj pewno, swoje racje, wasza klska j e s t nieunikniona. N i e w i e r z y e m nigdy, a b y p r a w d a m i a a s i s a m a z sie b i e . A l e wiedzie, e p r a w d a zwycia k a m s t w o , g d y s i y s rwne, to wiele. Osignlimy oparcie. t trudn rwnowag. ci powie Walczc w niej mamy I pragnbym swoj sprawiedliwo:
p r a w d y , c z o w i e k a , k t r y j e s t nasz nadziej, o d n i k c z e m nych bogw, ktrych wy czcicie. Oto, c o c h c i a e m c i p o w i e d z i e , n i e stajc p o n a d w a l k , a l e z n a j d u j c si w s a m y m j e j s e r c u . Oto m o j a odpowied na twoje nie kochasz swojego kraju", ktre przeladuje m n i e jeszcze. A l e chc, eby midzy nami wszystko byo jasne. Sdz, e F r a n c j a stracia swoj potg i panowanie n a d u g o i e t r z e b a j e j b d z i e p r z e z dugi c z a s d e s p e r a c kiej cierpliwoci i skupionego buntu, by moga odzyska niezbdny dla kadej kultury. Ale sdz te, e presti
w s z y s t k o t o u t r a c i a dla c z y s t y c h r a c j i . D l a t e g o n a d z i e j a j e s t z a m n . T a k i j e s t s e n s m e g o listu. C z o w i e k , k t r e m u wspczue przed laty, bo tyle w nim byo zastrzee, g d y m w i o s w o i m k r a j u , t o t e n sam, k t r y c h c e p o w i e dzie dzi t o b i e i w s z y s t k i m n a s z y m r w i e n i k o m w E u r o pie i w w i e c i e : N a l e do w s p a n i a e g o i w y t r w a e g o n a rodu, k t r y m i m o b d w i s a b o c i n i e z a g u b i i d e i s t a n o w i c e j o j e g o w i e l k o c i ; t i d e l u d m e g o k r a j u zawsze, a j e g o elita niekiedy usiuje coraz lepiej okreli. Nale d o n a r o d u , k t r y o d c z t e r e c h l a t rozwaa c a s w o j h i s t o r i i w s w o i m rozbiciu, ze s p o k o j e m i p e w n o c i , przy gotowuje si do odnowy i sprbowania szansy w grze, ktr rozpoczyna bez atutw. T e n kraj w a r t jest, a b y m go k o c h a m o j t r u d n i w y m a g a j c mioci. I w a r t j e s t dzi, by o niego walczy, rzdu. T w j s k o r o j e s t godzien m i o c i wyszego nard natomiast mia od swoich synw ta mio. I to
k m i o , n a j a k zasugiwa, t o znaczy m i o lep. N i e j e s t si usprawiedliwionym przez byle j a k w a n i e w a s gubi. B y l i c i e p o k o n a n i j u w w a s z y c h n a j w i k s z y c h z w y c i s t w a c h ; c b d z i e z w a m i w k l s c e , k t ra nadciga?" Lipiec 1943
LIST
CZWARTY Czowiek j e s t przemijajcy. Zapewne; ale przemijajmy stawiajc opr i jeli nico j e s t nam przeznaczona, nie mwmy, e to sprawiedli wo!
Obermann, List 90
Oto nadszed czas w a s z e j k l s k i . P i s z do c i e b i e z m i a s t a w w i e c i e s a w n e g o , k t r e w w a s ugodzi w o l n o c i j u t r z e j sz. M i a s t o wie, e to n i e a t w e i e w p i e r w bdzie noc j e s z c z e c i e m n i e j s z a od t e j , k t r a r o z p o c z a si z w a s z y m p r z y j c i e m , przed c z t e r e m a laty. P i s z do c i e b i e z m i a s t a b e z w i a t a i ognia, godnego, k t r e m u w s z y s t k i e g o b r a k ; a l e w c i n i e j e s t zmiadone. W k r t c e d o k o n a si w n i m co, o c z y m n i e m a c i e j e s z c z e w y o b r a e n i a . B y moe sta niemy Wwczas t w a r z w twarz. I bdziemy mogli wal c z y ze wiadomoci r z e c z y : m a m w a c i w e p o j c i e o two i c h r a c j a c h , a ty znasz m o j e . Te noce lipcowe maj lekko i ciar zarazem. L e k k i e nad Sekwan, w koronach drzew, nabieraj ciaru w myl s e r c a c h c z e k a j c y c h u p r a g n i o n e g o witu. Czekam i
o t o b i e : co j e s z c z e m a m c i d o powiedzenia, n a koniec. C h c c i powiedzie, c z e m u b y l i m y d o s i e b i e t a k podobni i c z e m u j e s t e m y dzi w r o g a m i ; j a k t o s i s t a o , e b y e m po t w o j e j s t r o n i e , i dlaczego t e r a z w s z y s t k o midzy n a m i skoczone. Dugo wierzylimy razem, w p e w i e n sposb. A l e ktre przedkadae mi w p r o w a d z i do Historii. uzna twoje e t e m u w i a t u b r a k wyszej si e od tych, zasady i e zawiedziono nasze n a d z i e j e . W i e r z w to n a d a l m o j e w n i o s k i rni przed laty, a M w i sobie Sprawa potem dzisiaj, jest usiowae gdybym powana,
niej sens
noc
lipcow, i e
pen
o b i e t n i c dla nas, g r b dla was. tego "wiata o r a z e Zakadae, wywiode i zo w braku e w s z y s t k o j e s t s i e b i e w a r t e ochoty. dobro
okrela
wszelkiej moralnoci, ludzkiej albo boskiej, j e d y n y m i war t o c i a m i s t e , k t r e rzdz w i a t e m z w i e r z c y m , t o znaczy g w a t i p r z e b i e g o . D o s z e d e w i c do k o n k l u z j i , e c z o w i e k j e s t n i c z y m i e m o n a z a b i j e g o dusz, e w historii, c a k o w i c i e w y z b y t e j sensu, p o w i n n o j e d n o s t k i s p r o w a d z a si d o d o w i a d c z e n i a m o c y i j e j m o r a l n o c i , k t r j e s t r e a l i z m podboju. S d z i e m , e m y l j a k ty, i n i e znajdowa em argumentu, dzikiego ktry mgbym ci przeciwstawi, w kocu tak prcz samo pragnienia sprawiedliwoci,
n i e u z a s a d n i o n e g o j a k kada n a m i t n o . Na czym polegaa rnica? Na tym, e z l e k k i m sercem p r z y s t a e n a rozpacz, g d y j a n i e pogodziem si z ni n i gdy. Na t y m , e w d o s t a t e c z n y m stopniu p r z y s t a e na n i e sprawiedliwo mnie, na utwierdza wiedliwoci naszego losu, by si, by mc e mc j powiksza, z gdy odwrt, zdawao czowiek walczy by powinien niespra
sprawiedliwo, wieczn,
budowa
szczcie,
protestowa
p r z e c i w w i a t u n i e s z c z c i a . T o dlatego e rozpacz b y a c i u p o j e n i e m , e u z n a e j za zasad, m o g e zgodzi si na niszczenie dzie c z o w i e k a i w a l k p r z e c i w n i e m u , by j e g o ndz, w y n i k a j c z n a t u r y rzeczy, d o p e n i ostatecznie. J a , o d r z u c a j c rozpacz i t o r t u r y w i a t a , c h c i a e m t y l k o , by ludzie o d n a l e l i s o l i d a r n o i mogli s t a w i a opr loso wi, n a k t r y n i e m a zgody. J a k widzisz, z tej s a m e j zasady w y w i e d l i m y rne m o ralnoci. i uznae A za to dlatego e odrzucie jasno za widzenia obojtne), wygodniejsze walka z (powiedziaby: wybrae t
e k t o i n n y myli za c i e b i e i m i l i o n y N i e m c w . P o n i e w a znuya ci niebem, niszczycielsk kaleczy dusze przygod, w k t r e j zadaniem twoim byo
Ja
wybraem
sprawiedliwo,
eby
dochowa
wiernoci za
z i e m i . N a d a l sdz, e w i a t p o z b a w i o n y j e s t wyszej
sady. A l e w i e m , e co w n i m m a sens, t o z n a c z y c z o w i e k , j e d y n a i s t o t a , k t r a d o m a g a s i s e n s u . P r a w d wia ta j e s t czowiek ratowa, jeli i winnimy dostarczy mu argumentu Umiechasz Odpowia p r z e c i w losowi. T y m a r g u m e n t e m j e s t o n s a m i j e g o t r z e b a idea y c i a m a b y u r a t o w a n a . co z n a c z y u r a t o w a si z pogard: czowieka?
d a m : to z n a c z y n i e k a l e c z y go i da mu s z a n s s p r a w i e dliwoci, k t r o n t y l k o m o e p o j . O t o d l a c z e g o z n a l e l i m y si w w a l c e . O t o dlaczego m u s i e l i m y i w p i e r w w w a s z e l a d y drog, k t r e j n i e c h c i e l i m y i u k o c a k t r e j c z e k a a n a s k l s k a . B o wasz si bya rozpacz. Z chwil gdy rozpacz jest sama, czysta, p e w n a siebie, b e z l i t o s n a w k o n s e k w e n c j a c h , s t a j e si po
t g n i e u b a g a n . T o o n a p o w a l i a nas, k i e d y w a h a j c s i z w r a c a l i m y j e s z c z e oczy k u o b r a z o m szczcia. M y l e l i m y , e szczcie j e s t n a j w i k s z n a s n i e opuszcza. A l e z r o b i l i c i e wszystko, co t r z e b a , i w e s z l i m y do H i storii. P r z e z pi l a t n i e z a z n a l i m y r a d o c i i n a prno k r z y k p t a k a r o z b r z m i e w a w wieoci w i e c z o r a . S i zmu s z o n o n a s d o rozpaczy. B y l i m y odcici o d w i a t a , p o n i e wa z kadym m o m e n t e m wiata czyy si obrazy zabj cze. O d p i c i u l a t n a t e j z i e m i kady r a n e k b y r a n k i e m agonii, kady wieczr wieczorem wizienia, kade popo e w u d n i e p o p o u d n i e m rzezi. T a k , m u s i e l i m y p j w wasze l a d y . A l e nasze t r u d n e o d k r y c i e p o l e g a o na t y m , wojnie i nie zapominalimy wzgrza, o szczciu. w ktrego Wrd gwatu usiowalimy zachowa sercu wrzawy pozostaa zdobycz, na przekr losowi, k t r y zosta n a m n a r z u c o n y . N a w e t w k l s c e a l za n i m
wspomnienie
szczliwego morza,
pami
z n a m i na zawsze, u m i e c h u na drogiej t w a r z y . I b y a to n a s z a n a j l e p s z a b r o ; n i e z o y m y j e j n i g d y . W dniu b o wiem, w ktrym bymy j utracili, stalibymy si tak samo martwi, j a k wy. J e d n o tylko ju wiemy: eby wyku b r o szczcia, t r z e b a w i e l e czasu i z b y t w i e l e k r w i . Musielimy znale miejsce dla siebie w waszej filo-
zofii, zgodzi si na p e w n e p o d o b i e s t w o z w a m i . W y b r a licie bohaterstwo bez kierunku, poniewa w wiecie po z b a w i o n y m sensu nas. przy ono jest wartoci jedyn. I wybraw szy j e dla siebie, w y b r a l i c i e j e dla yciu. Ale stwierdzilimy c a e g o w i a t a i dla m i e l i m y pozosta e nasza prze
wwczas,
w a g a nad wami jest w posiadaniu kierunku. Teraz, kiedy t o si j u skoczy, m o e m y w a m powiedzie, czego n a u c z y l i m y s i : b o h a t e r s t w o t o j e s z c z e n i e w i e l e , szczcie j e s t trudniejsze. T e r a z w s z y s t k o p o w i n n o b y dla c i e b i e j a s n e ; j e s t e m y wrogami. J e s t e po stronie niesprawiedliwoci, z n a m r a c j e tego, c o przedtem byo tylko a nie ma d l a m n i e w w i e c i e r z e c z y b a r d z i e j n i e n a w i s t n e j . A l e dzi namitnoci. k t r y m i szafo ma udziau, W a l c z z tob, p o n i e w a t w o j a l o g i k a j e s t r w n i e z b r o d nicza, j a k twoje serce. walicie przez cztery W okropnociach, lata, wasza myl tyle
co wasz instynkt. Dlatego m o j e potpienie bdzie cakowi t e , u m a r e w m o i c h o c z a c h . L e c z osdzajc w a s z e o k r u t n e p o s t p o w a n i e , n i e zapomn, e p u n k t e m w y j c i a , w a s z y m i n a s z y m , b y a ta s a m a s a m o t n o , e wy i my, w r a z z ca Europ, uczestniczymy w tej samej ligencji. I wbrew wam samym nie tragedii inte prawa do utracicie
m i a n a c z o w i e k a . A b y m y m o g l i d o c h o w a w i e r n o c i prze k o n a n i o m , m u s i m y u s z a n o w a w w a s to, czego wy n i e usza n o w a l i c i e w i n n y c h . P r z e z dugi czas to w a n i e s t a n o w i o o w a s z e j p r z e w a d z e : z a b i j a c i e a t w i e j ni my. I a po k r e s czasu to s a m o bdzie s t a n o w i o przewadze t y c h , co s do w a s podobni. A l e te p o k r e s czasu my, k t r z y n i e j e s t e m y d o w a s podobni, b d z i e m y opowiada s i z a czowie k i e m , a b y m i m o s w y c h n a j g o r s z y c h b d w zosta uspra wiedliwiony i uniewinniony. Dlatego mimo mki, k t r a s t a a si u d z i a e m n a s z y c h ludzi, m i m o e t w a r z e n a s z y c h z m a r y c h s n i e r o z p o z n a w a l n e , a w s i e o s i e r o c o n e , dzi, u k o c a w a l k i , w t y m m i e cie zamienionym w pieko, mog ci powiedzie, e nie m a m y do was nienawici i nie bdziemy j e j mieli nawet w c h w i l i , gdy z n i s z c z y m y w a s b e z litoci. I j e l i j u t r o w y -
padnie n a m umrze j a k tylu innym, to take bez niena wici. Nie moemy odpowiada za strach, p o s t a r a m y si t y l k o b y rozsdni. M o e m y j e d n a k odpowiada z a n i e n a w i : n i e znajdzie do n a s dostpu. A j e l i j e s t e m y w po rzdku z nienawici jedyn rzecz w wiecie, dusz. jak nasza mielicie wyszo. ktr m o g dzisiaj n i e n a w i d z i e zniszczenie, k t r e g o dla w a s c h c e m y , godzi w wasz si, n i e w wasz Jak nad widzisz, nadal macie tym t przewag, polega nami. Lecz na wanie
D z i k i n i e j ta n o c s t a j e si l e k k a . Nasz s i j e s t , e roz m y l a j c j a k w y nad g b i a m i w i a t a , n i e o d r z u c a m y nic z naszego dramatu, a przecie ratujemy ide czowieka wiatu nie t u k o c a t e j k l s k i i n t e l i g e n c j i i z n i e j c z e r p i e m y odwag n i e z b d n dla staje si paczliwy. odrodzenia. lejsze. Oskarenie Zbyt rzucone od t e g o drogo z a p a c i l i m y za zamordowanych o
n o w wiedz, eby nasz los p r z e s t a n a m s i z d a w a roz Setki tysicy ludzi wicie, s t r a s z n e m u r y wizie, E u r o p a , k t r e j z i e m i a d y m i milio n a m i t r u p w w a s n y c h j e j dzieci, oto, c z y m t r z e b a b y o za paci za kilka subtelnych odrnie, z ktrych jedyny p o y t e k bdzie moe t y l k o taki, e k i l k u z n a s u m r z e le p i e j . T a k , t o j e s t rozpaczliwe. A l e m u s i m y zoy dowo dy, e n i e z a s u g u j e m y na t y l e n i e s p r a w i e d l i w o c i . To za danie, W nocy ludzi, walki. Wiem, ktre postawilimy lub i bez sobie, broni, wasze rozpocznie si jutro. miliony si do Europy, Przyjdzie e niebu ktr przebiega tchnienie wit s zostaniecie lata,
uzbrojonych
obojtne
PUBLICYSTYKA
Tom
Actuelles
dedykowany
Lepiej jest zgin ni niena widzi i ba si; lepiej zgin po dwakro ni by zniena widzonym i budzi lk; taka winna by kiedy wyniosa dewiza kadego zorganizowa nego spoeczestwa.
Nietzsche
I (Chroniques 19441948), Wybr II (Chroniques 19481953), Wybr Editions Gallimard Editions Gallimard
CYKLU:
WYZWOLENIE
PARYA
KREW
WOLNOCI
(Combat", 24 sierpnia 1944) W sierpniowej W nocy Pary bije z ogniem i ze wszystkiej wok
ogromnej
dekoracji
kamienia jeszcze
wody,
rzeki, ktrej fale cikie s od historii, raz jeszcze wznie barykady okupi ciaem wolnoci. ludzi. by przysta dobrze bez goryczy te jej na ten Raz sprawiedliwo krwi i
Z b y t dobrze znamy t walk, za bardzo wczylimy si sercem, Ale straszny musimy Czas warunek. zbyt znamy staw
k i p r a w d , b y n i e zgodzi s i n a t r u d n y los, k t r y s a m i udwign. zawiadczy, e ludzie F r a n c j i nie chcieli nie zabija, szukarkami weszli do wojny, ktrej
e z czystymi
1 C o m b a t " w latach okupacji pismo Ruchu Oporu, z ktrym Camus wsppracowa od 1943, wprowadzony do zespou redakcyjnego przez Pascala P i a . Pierwszy numer wolnego C o m b a t " ukaza si 19 sierpnia 1944, w dniu kiedy zostao ogoszone powstanie 1 w dwa dni po tym, gdy przestaa wychodzi kolaboracyjna prasa. Camus rozpocz wwczas druk artykuw wstpnych, ktre zamieszcza w C o m b a t " a do 1946. Dziennik nadal redagowa Pascal P i a ; Camus nalea do grupy decydujcej o postawie 1 orientacji Combat", kt ry zdoby sobie czytelnikw zwaszcza w rodowiskach studenckich 1 Intelektualnych 1 gdzie drukowali pisarze tacy J a k Gide, Malraux, S a r t r e , Aron, Mounier. Parain, Breton, Gracq, Nadeau. W 1947 z re dakcji wyszli Pascal Pia i Camus oraz kilka innych osb z pierw szego podziemnego jeszcze zespou; pismo obj Claude Bourdet. Artyku z 24 sierpnia 44 ukaza si, gdy trway jeszcze walki; tego samego dnia, pnym wieczorem, genera Leclerc na czele II Dywizji P a n c e r n e j wszed do Parya.
li. I c h r a c j e musz b y w i e l k i e , j e l i t e j n o c y z a c i s k a j pici na k a r a b i n a c h i b e z w y t c h n i e n i a s t r z e l a j do o nierzy, k t r z y w i e r z y l i p r z e z dwa lata, e w o j n a j e s t rze cz a t w . T a k , r a c j e s w i e l k i e . J e s t w n i c h m i a r a nadziei i g b i a b u n t u . S r a c j a m i przyszoci dla k r a j u , k t r y t a k du go c h c i a n o o g r a n i c z y do p o n u r e g o p r z e u w a n i a przeszo ci. P a r y w a l c z y dzi, e b y F r a n c j a m o g a m w i j u t r o . Lud chwyci za bro, zostanie bo spodziewa si sprawiedliwoci kosztem. j u t r o . N i e k t r z y mwi, e n i e w a r t o , t r z e b a t y l k o c i e r pliwoci: Pary wyzwolony niewielkim A l e m w i t a k dlatego, gdy czuj n i e j a s n o , i l u rzeczom zagraa to p o w s t a n i e i e p r z e t r w a y b y one, g d y b y wszy s t k o p o t o c z y o si i n a c z e j . A l e t o w a n i e musi b y j a s n e : n i k t n i e moe m y l e , e zdobyta w t y c h k o n w u l s j a c h wolno b d z i e m i a a spo k o j n i usun twarz, Te straszliwe k t r w y n i l i sobie p e w n i narodzinami rewolucji. ludzie. narodziny s
Nie mona si spodziewa, e ci, co w a l c z y l i przez czte ry l a t a w m i l c z e n i u , dzie po dniu w z g i e k u n i e b a i k a rabinw, zgodz si na powrt potulnoci i niesprawie dliwoci pod j a k k o l w i e k postaci. N i e mona s i spodzie wa, e oni, k t r z y s n a j l e p s i , zgodz si na to, co przez dwadziecia pi lat r o b i l i n a j l e p s i i n a j b a r d z i e j czyci, to znaczy, e b d k o c h a l i w m i l c z e n i u swj k r a j i w m i l c z e niu pogardzali jego przywdcami. Pary, ktry walczy dzisiaj, c h c e rzdzi j u t r o . Nie dla wadzy, a l e dla spra wiedliwoci, n i e dla p o l i t y k i , a l e dla m o r a l n o c i , n i e dla potgi s w e g o kraju, a l e dla j e g o w i e l k o c i . P r z e k o n a n i e m n a s z y m j e s t , e n i e j u t r o t o si s t a n i e , a l e e s t a j e s i dzi w c i e r p i e n i a c h i z a c i e k o c i w a l k i . I dla tego t r z e b a dzi wiedzc o w y s i k u ludzi, o k r w i i g n i e wie, o m a r t w y c h , k t r y c h n i k t n i e zastpi, o r a n a c h n i e s p r a w i e d l i w y c h i l e p y c h k u l a c h m w i n i e o alu, lecz o nadziei, s t r a s z n e j nadziei ludzi s a m y c h ze s w o i m losem. P a r y o g r o m n y , c z a r n y i gorcy, z d w i e m a b u r z a m i : w n i e b i e i na u l i c a c h , w y d a j e n a m si b a r d z i e j w i e t l i s t y ni M i a s t o w i a t a , k t r e g o zazdroci n a m c a y wiat. S t r z e l a
wszystkimi ogniami nadziei i cierpienia, j e s t w nim po mie przenikliwej odwagi i blask nie wyzwolenia tylko, a l e p r z y s z e j wolnoci.
CZASY POGARDY (Combat", 30 sierpnia 1944) Trzydziestu czterech F r a n c u z w torturowanych, a potem zamordowanych w Vincennes: te sowa nie mwi nic, jeli n i e d o p e n i i c h w y o b r a n i a . A co widzi w y o b r a n i a ? D w c h ludzi t w a r z w twarz, z k t r y c h j e d e n s z y k u j e 3 i , by wy drze p a z n o k c i e d r u g i e m u , i N i e p o r a z pierwszy p o d s u w a s i n a m t e s t r a s z n e o b r a zy. W 1933 rozpoczy si czasy, k t r e j e d e n z n a j w i k s z y c h pord nas nazwa czasami pogardy. I p r z e z dziesi l a t na k a d w i a d o m o o t y m , e ludzie o t w a r z a c h n i e inn y c h ni n a s z e k a l e c z n a g i e i b e z b r o n n e istoty, wstrz n i c i z a p y t y w a l i m y , j a k t o j e s t moliwe. A j e d n a k b y o to m o l i w e . P r z e z dziesi l a t i dzisiaj, j a k b y p o to, b y n a s ostrzec, e z w y c i s t w o b r o n i n i e ozna cza zwycistwa nad wszystkim, oto znowu towarzysze o r o z p r u t y c h b r z u c h a c h , p o s z a r p a n y c h c z o n k a c h i oczach, k t r y c h s p o j r z e n i e z g n i e c i o n o o b c a s e m . C i za, c o t o zro bili, u m i e l i ustpi m i e j s c a w m e t r z e , z u p e n i e j a k H i m m l e r , k t r y z t o r t u r y u c z y n i w i e d z i zawd, a n o c w c h o dzi d o d o m u b o c z n y m i I ulubionego kanarka. T a k , t o b y o moliwe, w i d z i m y t o a n a d t o dobrze. A l e t y l e j e s t rzeczy m o l i w y c h i dlaczego w y b r a t w a n i e , a n i e i n n ? Bo szo o to, by z a b i d u c h a i u p o k o r z y dusz. Ci, co w i e r z w si, d o b r z e z n a j p r z e c i w n i k a . T y s i c wy mierzonych karabinw nie pozbawi czowieka wewntrznej w i a r y w suszno j e g o sprawy. Jeli umrze, inni spra ducha, w i e d l i w i b d m w i n i e " , a s i a si znuy. N i e w y s t a r czy w i c z a b i s p r a w i e d l i w e g o , aby przykad sprawiedliwego, trzeba zabi j e g o ktry wyrzeka s i godnoci drzwiami, b y n i e o b u d z i swego
ludzkiej, i sam Od
zniechci lat
razem si do
dziesiciu
jedyn
przeszkod
i e t r z e b a n i z k o l e i si z a j . Z a j l i
si w i c n i na
i c h nieszczcie, c z a s e m d a w a o t o r e z u l t a t y . Wiedzieli, e j e s t z a w s z e t a k a godzina d n i a i nocy, g d y n a j o d w a n i e j s z y z ludzi c z u j e si t c h r z e m . Z a w s z e u m i e l i d o c z e k a si t e j godziny. I w w c z a s przez rany ciaa szukali duszy i uczynili j dzik i szalon, a n i e k i e d y zdradzieck i k a m l i w . K t o o m i e l i b y si m w i t u o p r z e b a c z e n i u ? S k o r o d u c h z r o z u m i a wreszcie, e c h c i a b y da przemwi jutro, baczy rzy za tych m i e c z potrafi p o k o n a t y l k o m i e zapomnienia? To nie nienawi czem, s k o r o c h w y c i za b r o i osign z w y c i s t w o , k t od niego ale sprawiedliwo sama, wszystkich, za ktrzy wsparta pami milczc, spord we nas, w nie
ci. I j e s t m o e s p r a w i e d l i w o c i odwieczn i w i t prze umarli w z n i o s y m s p o k o j u s e r c a , c o n i g d y n i e z d r a d z i o ; lecz udestraszliwie unoszc najbardziej na odwanych dusze i zawsze k t r y c h upodlono p o n i a j c i c h rozpaczy, w sercu ktrzy umarli
spustoszonym
n a w i do i n n y c h i p o g a r d dla s i e b i e s a m y c h .
CYKLU:
DZIENNIKARSTWO
KRYTYCZNE
K R Y T Y K A NOWEJ PRASY (Combat", 31 sierpnia 1944) Poniewa pomidzy powstaniem a wojn mamy dzi e
K i e d y redagowalimy nasze dzienniki podziemne, l i m y to o c z y w i c i e zasad. Ale wiem, bez dla adnych historii i e wszystkich naszych
robi
deklarowania towarzyszy
ze wszystkich dziennikw k r y a si w t y m wielka, utajo n a n a d z i e j a . M i e l i m y n a d z i e j , e ludzie, n a r a a j c y s i na miertelne niebezpieczestwa w imi kilku drogich im idei, p o t r a f i d a s w e m u k r a j o w i p r a s , n a k t r k r a j za s u g i w a , a k t r e j n i e m i a . W i e d z i e l i m y z dowiadczenia, e prasa przedwojenna bya stracona, tak w swej zasa dzie j a k i m o r a l n o c i . dza p i e n i d z y i o b o j t n o w o b e c s p r a w w i e l k i c h w s p d z i a a y razem, a b y d a F r a n c j i " p r a s, k t r a , poza n i e l i c z n y m i w y j t k a m i , n i e m i a a i n n e g o celu j a k pomnoenie potgi nielicznych, i innego rezulta tu jak upodlenie moralnoci wszystkich. Nie byo wic t r u d n o s t a si j e j t y m , c z y m b y a w l a t a c h 1 9 4 0 1 9 4 4 , to znaczy hab swego kraju. Pragnlimy t y m gbiej, e czsto w milczeniu u n i e z a l e n i d z i e n n i k i od pienidza i z n a l e t o n i p r a w d, k t r e t r a f i do tego, co w c z y t e l n i k a c h n a j l e p s z e . M y lelimy wwczas, e kraj tyle jest wart, ile warta jest j e g o p r a s a . I j e l i p r a w d j e s t , e d z i e n n i k i s g o s e m n a rodu, c h c i e l i m y na n a s z y m s k r o m n y m m i e j s c u i w m i a r naszych m o l i w o c i podnie ducha na wyszy stopie, u l e p s z a j c j e g o m o w . W i e l u z n a s d l a tego w a n i e celu, susznie albo niesusznie, zgino w niewyobraalnych wa r u n k a c h , i n n i za pozostaj n a d a l s a m o t n i i zagroeni w i zieniem. C a a r z e c z p o l e g a a w a c i w i e n a t y m , e z a j l i m y lo kale, gdzie r o b i l i m y gazety, i e te gazety wychodziy podczas w a l k i . J e s t to w i e l k i e z w y c i s t w o i z tego p u n k t u w i d z e n i a d z i e n n i k a r z e R u c h u Oporu o k a z a l i o d w a g i w o l z a s u g u j c e na s z a c u n e k w s z y s t k i c h . A l e i n i e c h mi b d z i e w y b a c z o n e , e m w i o t y m w r d e n t u z j a z m u po w s z e c h n e g o to j e s z c z e n i e w i e l e , s k o r o do z r o b i e n i a po zostaje caa reszta. Z d o b y l i m y j u rodki, aby dokona tej gbokiej rewolucji, ktrej pragniemy. Musimy j e d n a k dokona j e j naprawd. K r t k o mwic, wolna prasa, j a k
m a m y w P a r y u p o w y j c i u dziesiciu n u m e r w , n i e c a k i e m jest zadowalajca. C h c i a b y m , e b y to, co m w i w t y m a r t y k u l e i m a m zamiar powiedzie w nastpnych, zostao dobrze zrozu m i a n e . M w i w i m i b r a t e r s t w a w a l k i i n i k t n i e j e s t tu z a a t a k o w a n y osobicie. Z a r z u t y , k t r e m o n a postawi, do tycz caej prasy bez wyjtku, w t e j liczbie i nas samych. P o w i e d z mi, e to przedwczesne, e t r z e b a n a s z y m dzien n i k o m da czas na z o r g a n i z o w a n i e si, a p o t e m przystpi d o r a c h u n k u s u m i e n i a . Ot n i e . Wiemy, w jak niewiarygodnych warunkach powstaj n a s z e gazety. A l e n i e o to chodzi. Chodzi o p e w i e n ton, j a k i m o n a i m b y o n a d a o d s a m e g o pocztku, a t e g o n i e z r o b i o n o . W a n i e wwczas, g d y p r a s a si rodzi, gdy n a b i e r a ksztatu, trzeba najwikszego zastanowienia: w i a d o m o , c z y m m a o n a b y i t y m si s t a n i e . Czego c h c e m y ? J a s n e j i m s k i e j p r a s y , k t r a m w i j z y k i e m g o d n y m s z a c u n k u . D l a ludzi, k t r z y wiedzieli przez c a e lata, e z a n a p i s a n y a r t y k u mog z a p a c i w i z i e n i e m a l b o m i e r c i , b y o rzecz oczywist, e s o w a m a j swo j w a r t o i p o w i n n y b y p r z e m y l a n e . T e n rodzaj odpo wiedzialnoci d z i e n n i k a r z a przed p u b l i c z n o c i prag n utwierdzi. w popiechu, gniewie i upojeniu ofensyw nasze Ot bdzie
d z i e n n i k i zgrzeszyy l e n i s t w e m . W t y c h d n i a c h c i a o b y o t a k utrudzone, e u m y s s t r a c i czujno. P o w i e m t u ogl n i e to, c o wyo p o t e m szczegowo: w i e l e n a s z y c h g a z e t p o d j o f o r m u y , k t r e z d a w a y si m a r t w e , t y m e n t u midinetek, W pierwszym w, jemy e i nie prze l k o s i n a d m i a r u r e t o r y k i czy o d w o y w a n i a si d o s e n co przed w y b u c h e m w o j n y i p n i e j zdawa sobie spra pras prasy stanowio o tonie prasy. wypadku powinnimy odwrconej zagraaj kalkujemy przy i idee, symetrii
o k u p a c y j n . W drugim, przez s z u k a n i e u a t w i e p o d e j m u formuy ktre moralnoci i k r a j u . Nie sposb na to p r z y s t a a l b o te t r z e b a zrezyg n o w a i n i e spodziewa si, e z r o b i m y to, co m a m y zro bi.
S k o r o teraz w naszych r k a c h s rodki wyrazu, nasza odpowiedzialno wobec nas samych i kraju j e s t cakowi t a . R z e c z g w n a o k t r w a n i e chodzi w t y m a r t y k u l e to b y t e g o w p e n i w i a d o m y m . K a d y z n a s wi n i e n d o b r z e p r z e m y l e to, co ma do p o w i e d z e n i a , z w o l na f o r m o w a s w j d z i e n n i k i nigdy n i e t r a c i z o k a za s a d n i c z e j k o n i e c z n o c i : k r a j m a odnale s w j g b o k i gos. J e l i s p r a w i m y , e t e n gos b d z i e r a c z e j gosem energii ni nienawici, godnego obiektywizmu a nie retoryki, czo wieczestwa a nie miernoty, wiele rzeczy zostanie urato w a n y c h , a m y n i e p o z o s t a n i e m y b e z zasugi.
CYKLU: III
MORALNO
POLITYKA
(Combat", 12 padziernika 1944) W i e l e m w i si t e r a z o porzdku. B o te p o r z d e k j e s t d o b r rzecz, a b a r d z o g o n a m b r a k . P r a w d m w i c , lu d z i e z n a s z e j g e n e r a c j i n i e z n a l i go n i g d y i czuj za n i m n i e j a k n o s t a l g i , k t r a m o g a b y i c h doprowadzi d o p o stpkw nieroztropnych, noci, gdyby nie mieli przy jedno tym pew Co e p o r z d e k w i n i e n s t a n o w i z prawd.
s p r a w i a , e s n i e c o n i e u f n i i b a r d z o czuli na p r o p o n o w a n e i m p r b k i porzdku. Porzdek bowiem to pojcie niejasne. Istniej rozmaite rodzaje porzdku. Jest porzdek, ktry nadal si panuje w Warszawie2, jest ten, Goethemu porzdek, ktry osania nieporzdek, ktry przeciwstawia i drogi
sprawiedli
L'ordre
rgne
Sebastiani,
Izb
ministra
roku
o sytuacji
R z e c z j a s n a , e ten, o k t r y m m w i si dzisiaj, to porz d e k s p o e c z n y . A l e c z y p o r z d e k s p o e c z n y oznacza t y l k o s p o k j n a u l i c a c h ? N i e c a k i e m t o p e w n e . P o d c z a s wstrz s a j c y c h dni sierpniowych czulimy b o w i e m wszyscy, e p o r z d e k z a c z y n a si w a n i e z p i e r w s z y m i s t r z a a m i po w s t a n i a . P o d oson n i e p o r z d k u r e w o l u c j e przynosz za s a d porzdku. T a z a s a d a u t r z y m a si, j e l i r e w o l u c j a j e s t t o t a l n a . A l e j e l i k a r o w a c i e j e albo s t a j e w p drogi, nad chodzi w i e l k i , m o n o t o n n y n i e p o r z d e k t r w a j c y l a t a . Czy porzdkiem jest przynajmniej jedno wadzy? B e z w t p i e n i a t a j e d n o j e s t n i e z b d n a . L e c z c h o osign j n i e m i e c k i R e i c h , n i e m o e m y powiedzie, e d a a ona Niemcom porzdek prawdziwy. Pomc nam uporzdkowane tu moe proste rozpatrzenie e gdy dla jego zachowania czowiek ma postpowanie idei, jest cae si i n d y w i d u a l n e g o . K i e d y p o w i a d a si, Wwczas,
ycie?
s w o j e p o s t p o w a n i e p o d d a zasadzie, k t r a w y d a j e m u s i o c z y w i s t a . A l e n i g d y n i e u z n a m y z a ludzi porzdku t y c h uprzywilejowanych, ktrzy przez cae ycie jadaj z nie z m i e n n r e g u l a r n o c i t r z y r a z y dziennie i u m i e j dobrze u l o k o w a s w o j e pienidze, ale wracaj d o domu, ledwie z a c z y n a b y n i e s p o k o j n i e n a u l i c y . S t o ludzie s t r a c h u i ludzie kasy. I j e l i p o r z d e k f r a n c u s k i ma b y porzd k i e m ostronoci i o s c h o c i s e r c a , s k o n n i b d z i e m y upa t r y w a w n i m bezad najgorszy, poniewa swoj n o c i u p o w a n i kad n i e s p r a w i e d l i w o . Z tego wszystkiego moemy wywnioskowa, p o r z d k u b e z r w n o w a g i i zgody. nymi. I ten porzdek winien by e nie ma J e l i idzie o porzdek wprowadzony w imi obojt
ma porzdku bez sprawiedliwoci i porzdkiem idealnym l u d w j e s t i c h szczcie. D l a t e g o n i e m o n a p o w o y w a s i n a k o n i e c z n o po r z d k u p o to, a b y n a r z u c i t a k czy i n n w o l . W w c z a s b o w i e m p r o b l e m z o s t a j e o d w r c o n y . Nie t r z e b a d o m a g a si p o r z d k u t y l k o p o to, b y d o b r z e rzdzi; t r z e b a dobrze rzdzi, b y z r e a l i z o w a j e d y n y porzdek, przydaje swej pewnoci porzdkowi. ktry ma sens. Nie porzdek umacnia sprawiedliwo, ale sprawiedliwo N i k t b a r d z i e j o d n a s n i e p r a g n i e tego p o r z d k u wysze go, k i e d y n a r d j e s t w zgodzie ze sob i ze s w o i m losem, k i e d y k a d y o t r z y m u j e s w o j c z s t k p r a c y i odpoczynku, k i e d y r o b o t n i k m o e p r a c o w a b e z g o r y c z y i zawici, a a r t y s t a t w o r z y , s p o k o j n y o los c z o w i e k a ; k i e d y k a d e m u d a n a j e s t w r e s z c i e mono r o z w a e n i a w ciszy s e r c a w a s nej kondycji. N i e m a m y adnego p r z e w r o t n e g o u p o d o b a n i a dla w i a t a g w a t u i z g i e k u , gdy to, co w n a s n a j l e p s z e , w y c z e r p u j e s i w r o z p a c z l i w e j w a l c e . A l e s k o r o j u g r a s i toczy, s dzimy, e t r z e b a j doprowadzi d o k o c a . S d z i m y w i c , e i s t n i e j e porzdek, k t r e g o nie c h c e m y , p o n i e w a u w i c a b y nasz r e z y g n a c j i k o n i e c l u d z k i e j nadziei. D l a t e g o , c h o p o s t a n o w i l i m y p r z y c z y n i s i d o z b u d o w a n i a porzd ku wreszcie sprawiedliwego, postanowilimy rwnie i t r z e b a o t y m w i e d z i e na zawsze odrzuci s a w n e zda n i e z u d n i e w i e l k i e g o c z o w i e k a 3 i owiadczy, e b d z i e m y zawsze dawali pierwszestwo nieporzdkowi przed nie sprawiedliwoci.
d o k t r e g o m u s i m y p o w r c i , p o n i e w a r z e c z t o nie c a k i e m zwyczajna, aby minister przemawia do swego narodu j z y k i e m moralnoci mskiej i przypomina mu niezbdne powinnoci. Minister T e i t g e n
4
r o z p a t r z y t m e c h a n i k ustpstw, k t
ra doprowadzia t y l u F r a n c u z w do s a b o c i i zdrady. K a de u s t p s t w o na rzecz n i e p r z y j a c i e l a i d u c h a a t w o c i po c i g a o z a s o b i n n e . N i e b y o ono p o w a n i e j s z e o d pierw szego, a l e o b a r a z e m s t a w a y si podoci. D w i e poczone podoci b y y h a b . J e s t t o d r a m a t t e g o k r a j u . I j e l i t a k t r u d n o znale dla n i e g o rozwizanie, t o dlatego, e a n g a u j e c a e sumienie ludzkie. S t a w i a b o w i e m p r o b l e m , k t r y m a w s o b i e ostro t a k " lub nie". F r a n c j a ya m d r o c i zuyt; t u m a c z o n o m o d y m ge n e r a c j o m , e t a k i e j e s t ycie, e t r z e b a u m i e i n a ustp stwa, e e n t u z j a z m t r w a k r t k o i e w w i e c i e , gdzie spry c i a r z e m a j suszno, s i rzeczy t r z e b a s t a r a si m i e suszno. Do t e g o doszlimy. wzdragali si przed I k i e d y ludzie z n a s z e g o p o k o l e n i a wyjaniano, e niesprawiedliwoci,
t o i m przejdzie. T a k szerzya si z w o l n a m o r a l n o a t w o c i i n i e u l e g a n i a zudzeniom. M o n a w i c o c e n i efekt, jaki w tym k l i m a c i e w y w a r gos zniechcony i barani, k t r y d o m a g a si o d F r a n c j i z g o d y . 8 W y g r y w a s i zawsze a p e l u j c do tego, co w c z o w i e k u a t w i e j s z e , a a t w i e j s z e jest pragnienie spokoju. Honor nie obywa si bez wielkich wymaga z gry. A l e n i e wszyscy. N i e b e z z d u m i e n i a stwierdzono, e w i e l u ludzi, k t r z y weszli d o R u c h u Oporu, n i e b y o p a t r i o tami z profesji. Po pierwsze j e d n a k patriotyzm nie jest stawianych sobie i innym. Jest to oczywicie m c z c e . I w 1940 p e w n a ilo F r a n c u z w b y a zmczona
profesj. P o d r u g i e za m o n a k o c h a s w j k r a j w p e w i e n sposb, t o by skoni byo budzi nie. W i e l k o t e g o okresu, t a k n d z n e g o z i n n e j s t r o n y , p o lega na tym, e wybr sta si czysty. Nieprzejednanie stao si bowiem najbardziej wadczym obowizkiem, a mo,xa.lno u s t p s t w u z y s k a a n a k o n i e c s w o j e p o t w i e r d z e n i e . J e l i spryciarze mieli racj, trzeba byo przysta na b r a k oracji. A j e l i wstyd, k a m s t w o i t y r a n i a s t a n o w i y w a r u n k i ycia, t r z e b a b y o zgodzi s i n a m i e r . T m o c n i e p r z e j e d n a n i a i godnoci t r z e b a n a m odbudo w a dzi w c a e j F r a n c j i i na w s z y s t k i c h s z c z e b l a c h . T r z e b a w i e d z i e , e k a d a zgoda m a m i e r n o , k a d e p o d d a n i e si i a t w o czyni n a m t y l e za, c o k a r a b i n y w r o g a . P o czterech latach straszliwych dowiadcze wyczerpana F r a n c j a zna r o z m i a r y s w e g o d r a m a t u : p o l e g a o n n a t y m , e stracilimy prawa do zmczenia. P i e r w s z y m warunkiem n a s z e j o d n o w y j e s t , e c i s a m i ludzie, k t r z y u m i e l i p o w i e dzie: nie", z rwn stanowczoci i bezinteresownoci powiedz j u t r o : t a k " i p o t r a f i zada od h o n o r u tego, co w n i m pozytywne, j a k p o t r a f i l i czerpa z n i e g o s i od mowy. znaczy nie chcie, do ich i aby by niesprawiedliwy, walki. ktrym Trzeba wstrt w i m w i to. Co w i c e j , p a t r i o t y z m n i e zawsze w y s t a r c z a , t y c h ludzi owej szczeglnej serca, w ktra dumy, jeszcze wszelkie delikatnoci wreszcie
paktowanie,
jest wad
pojciu
mieszczaskim;
zdolnoci
powiedzenia:
VII
(Combat", 26 grudnia 1944) P a p i e s k i e r o w a do w i a t a posanie, w k t r y m o t w a r c i e o p o w i a d a s i za demokracj.6 Moemy si z tego tylko
Ale
take, czy
ten
subtelnie
zrnico opinie
tekst mamy
rwnie
komentarz chrzecijan
wszystkich rd nas.
naszych
A l e j e s t e m y p e w n i , e b d z i e w y r a z e m u c z u w i e l u spo S k o r o n a s t r c z y a s i j u o k a z j a , p o w i e d z m y , e nasza r a d o n i e j e s t z u p e n i e w o l n a o d alu. O d l a t c z e k a l i m y , aby najwikszy w autorytet sowach jasnych duchowy potpi naszych czasw ze chcia w jasnych Podkrelam: poczynania To potpienie dyktatur. bowiem
sowach.
m o e w y n i k a z p e w n y c h e n c y k l i k p o d w a r u n k i e m , e si je zinterpretuje. Lecz sformuowano je w jzyku tradycyj n y m , k t r y n i g d y n i e b y j a s n y dla w i k s z o c i . Wikszo wanie oczekiwaa przez te wszystkie lata n a g o s , k t r y p o w i e w y r a n i e , j a k dzisiaj, gdzie j e s t zo. Naszym utajonym pragnieniem byo, c h w i l i , k i e d y zo t r i u m f o w a o , a s i y szy, i doszo do t e g o dzi, kiedy a b y nastpio to w dobra miay s zam bliskie
w i e r z y i podziwia. C h c i e l i m y , e b y d u c h zoy dowo dy, z a n i m s i a u m o c n i go i p r z y z n a mu r a c j . To posanie sysze w osdzajce aby generaa Franco pragnlimy ani nie mu
1936,
Georges
Bernanos7
s i a m w i , a n i n i e m u s i a p r z e k l i n a . T e n gos o k r e l a j cy postaw wiata katolickiego by jedynym, wznie gw. Powiedzmy jasno: chcielimy, aby Papie zaj s t a n o w i s k o podczas t y c h h a n i e b n y c h l a t i o s k a r y to, c o n a l e ao o s k a r y . C i k o j e s t p o m y l e , e K o c i pozostawi t trosk innym, niej postawionym i nie majcym jego si wrd tortur i krzykw, ktry mg ktry w jedynym,
lune, 1 9 3 8 .
7 Mowa
o eseju
Bernanosa
o Hiszpanii
Grands
Cimetlres
sous
la
autorytetu,
wrd
ktrych
znaleli
si
te
ludzie
pozba
wieni niezwycionej
n i e m u s i a m y l e o t y m , b y u s t r z e c si i p r z e t r w a . P r z e trwaby nawet w kajdanach. L e c z jest przynajmniej we wsplnej w a l c e dali tu k t r e j dzisiaj n i e j e s t e m y s k o n n i m u p r z y z n a . to posanie. I katolicy, ktrzy wiedz teraz, odcienie. jak Bo mo z s i e b i e najlepsze, zaczynaj si
e mieli r a c j i byli po dobrej stronie. Papie uzna cnoty demokracji. Ale wanie d e m o k r a c j a jest rozumiana w t y m tekcie szeroko. Papie powiada, e d o t y c z y m o e t a k s a m o r e p u b l i k i , n a r c h i i . T a d e m o k r a c j a m a si n a b a c z n o c i przed m a s a m i , k t r e P i u s X I I s u b t e l n i e odrnia o d ludu; a p r o b u j e t e nierwnoci warunkw spoecznych, ktre miarkowa mg by tylko duch braterstwa. O k r e l o n a t u w i c d e m o k r a c j a n a b i e r a p a r a d o k s a l n i e od cieni radykalno-socjalistycznych, co nas zdumiewa. Zresz t w i e l k i e sowo zostao p o w i e d z i a n e , s k o r o P a p i e owiad cza, e p r a g n b y u s t r o j u u m i a r k o w a n e g o . R o z u m i e m y oczywicie to pragnienie. J e s t pewien u m i a r ducha pomocny w zrozumieniu spraw spoecznych, a na wet szczcia czowieka. Ale tyle odcieni ze i zastrzee wszystkich, uprawnia umiar najbardziej nienawistny
m i a n o w i c i e s e r c a . O n w a n i e zgadza s i n a n i e r w n o c i i trwajc nadal niesprawiedliwo. Zalecenia umiaru maj s w o j e p o d w j n e ostrze. M o g p o s u y t y m , ktrzy chc w s z y s t k o z a c h o w a i k t r z y n i e zrozumieli, e j a k i e z m i a n y musz n a s t p i . Nasz w i a t n i e p o t r z e b u j e dusz l e t n i c h . T r z e b a mu serc gorcych, a znajd one dla umiaru wa c i w e m i e j s c e . K o c i za p o w i n i e n z a d b a dzi o to, a b y n i e m y l o n o go z s i a m i w s t e c z n y m i . T y l e p r z y n a j m n i e j c h c i e l i m y powiedzie, p o n i e w a p r a g n i e m y , b y wszystko, c o n a t y m w i e c i e m a i m i i h o n o r , suyo sprawie wolnoci i sprawiedliwoci. W tej walce n i g d y n i e b d z i e n a s z a duo. O t o j e d y n y powd n a s z y c h zastrzee. K i m b o w i e m j e s t e m y , b y o m i e l i s i k r y t y kowa najwyszy autorytet duchowy wieku? Nikim do-
prawdy, ducha
zwykymi
obrocami
ducha,
stawiajcymi s
prze by
cie n a j w y s z e
wymagania
tym,
ktrzy
powoani,
reprezentowa.
VIII
(Combat", 11 stycznia 1945) F r a n c o i s M a u r i a c ogosi a r t y k u o pogardzie m i o s i e r d z i a " 8 , k t r e g o n i e u w a a m ani z a suszny, a n i z a m i o s i e r n y . P o r a z p i e r w s z y w d z i e l c y c h n a s k w e s t i a c h przy b i e r a ton, o k t r y m n i e j s z a , t y l e t y l k o , e j a n i e b d si n i m p o s u g i w a . N i e o d p o w i a d a b y m w o g l e zreszt, gdy b y okolicznoci n i e z m u s z a y m n i e d o p o r z u c e n i a t y c h de b a t codziennych, k t r e n a j l e p s i i n a j g o r s i z n a s prowadzili przez m i e s i c e , cho n i c z tego, o co n a m idzie n a p r a w d , n i e zostao w y j a n i o n e . Nie odpowiadabym, gdybym nie czu, e t a dyskusja, k t r e j t e m a t e m j e s t s a m o n a s z e ycie, popada w b e z a d . e za z o s t a e m z a a t a k o w a n y osobicie, chciabym na koniec przemwi we wasnym Imieniu i po r a z o s t a t n i wyjani, c o m i a e m n a m y l i . I l e k r o w zwizku z c z y s t k 9 m w i e m o sprawiedliwo ci, M a u r i a c m w i o miosierdziu. C n o t a m i o s i e r d z i a j e s t do szczeglna, j e l i w y g l d a na to, e b r o n i c sprawie dliwoci b r o n i n i e n a w i c i . S u c h a j c M a u r i a c a moe si w y d a w a , e w s p r a w a c h codziennych m u s i m y k o n i e c z n i e w y b i e r a pomidzy m i o c i do C h r y s t u s a i n i e n a w i c i do ludzi. Ot n i e ! J e s t e m y z t y c h , k t r z y n i e zgadzaj si tak samo na krzyk nienawici, dobiegajcy nas z jednej k t r y da strony, j a k na rozczulajce bagania z drugiej. Pomidzy j e d n y m i drugim s z u k a m y s p r a w i e d l i w e g o gosu,
8 Le mprls de charit,' ktry poprzedziy inne artykuy w Le Figaro". Mauriac krytykowa w nich pras Ruchu Oporu 1 wypo wiada si przeciwko karom za kolaboracj, przeciwstawiajc porz dek miosierdzia porzdkowi politycznemu. Camus polemizowa z ty mi artykuami kolejno. 8 Chodzi o procesy kolaborantw.
n a m p r a w d b e z wstydu. A b y t o osign, n i e t r z e b a n a m rozumie wszystkiego; wystarczy pragn jednego zrozu m i e n i a , a l e p r z y udziale i n t e l i g e n c j i i s e r c a , b e z czego a n i M a u r i a c , a n i m y n i e z r o b i m y n i c dobrego. D l a t e g o w a n i e m o g powiedzie, czyta niu, a teksty, e miosierdzie nie Widz jasno, humory e nie m a t u n i c d o rzeczy. I m a m w r a e n i e , e M a u r i a c k i e p s k o ktrym si przeciwstawia. aby w tych j e s t t o p i s a r z b a r d z i e j p o s u s z n y h u m o r o m ni r o z u m o w a pragnbym, kwestiach w c h o d z i y w g r . M a u r i a c b o w i e m le m n i e p o j , j e l i s dzi, e p o z w a l a m sobie p a t r z e na t e n n a s z w i a t z u m i e c h e m . K i e d y p o w i a d a m , e p r z y k a d miosierdzia, p r o p o n o wany dwudziestu narodom spragnionym sprawiedliwoci, j e s t m i e s z n y m p o c i e s z e n i e m , d a l e k o m i d o u m i e c h u , prag n o t y m z a p e w n i m e g o p o l e m i s t . Szanujc Franois Mauriaca, mi to Mauriac wolno mi odrzuca jego pogldy. N i e t r z e b a m i d o t e g o gardzi m i o s i e r d z i e m , j a k wspaniaomylnie przypisuje. Stanowiska w y d a j m i si z u p e n i e j a s n e . M a u r i a c n i e c h c e p o d w a j a n i e n a w i c i , i t u p o p i e r a m g o n a j c h t n i e j . A l e j a nie c h c p o d w a j a k a m s t w a , i w t y m p u n k c i e c z e k a m j e g o zgody. K r t k o mwic, c h c i a b y m wyranego owiadczenia Mau r i a c a , e s p r a w i e d l i w o j e s t dzi k o n i e c z n a . S z c z e r z e m w i c , n i e l i c z n a t o : t e j odpowiedzialnoci n a s i e b i e n i e w e m i e . M a u r i a c , k t r y pisze, e nasza R e p u b l i k a p o t r a f i b y s u r o w a , n a p i s z e w k r t c e sowo, k t r e j e s z c z e n i e pado, a b d z i e n i m p r z e b a c z e n i e . P r a g n m u t y l k o powiedzie, e d l a n a s z e g o k r a j u d w i e s drogi za b j c z e (s za s p o s o b y p o z o s t a n i a przy yciu nie wicej w a r t e od mierci). Te drogi to nienawi i przebaczenie. O b i e w y d a j m i si j e d n a k o zgubne. N i e m a m n a j m n i e j szego u p o d o b a n i a do n i e n a w i c i . S a m a m y l o p o s i a d a n i u w r o g w j e s t m i n i e z n o n a ; i t r z e b a b y o n i e m a o wysi ku, b y m o i t o w a r z y s z e i j a m o g l i n a t o p o s i a d a n i e przy sta. Ale przebaczenie nie wydaje mi si rwnie wyjciem szczliwym, mam odraz a dzi b y o b y o n o obelg. do wyrokw skazujcych, W k a d y m razie uprawnieni. to jest to Jeli tylko sdz, e n i e j e s t e m y d o p r z e b a c z e n i a
moja prywatna sprawa. Przebacz otwarcie razem z F r a n ois Mauriakiem, jeli rodzice Velina
10
i ona L e y n a u d a
11
powiedz mi, e m o g t o zrobi. A l e n i e p r z e d t e m , n i g d y p r z e d t e m , a b y m p a c c s e r c e m , n i e zdradzi tego, c o zaw sze k o c h a e m i s z a n o w a e m na w i e c i e i co s t a n o w i o szla chectwie czowieka, to znaczy wiernoci. C i k o j e s t moe t e g o s u c h a . C h c i a b y m t y l k o , b y M a u r i a c wiedzia, e n i e m n i e j ciko j e s t o t y m mwi. Napi saem jasno, e B e r a u d
12
z n a m , e n i e m a m do w y o b r a n i , b y u j r z e k a j d a n y , kt re, j a k p o w i a d a M a u r i a c , dwigaj n a n o g a c h s k a z a n i z a zdrad. P r z e z t e c z t e r y l a t a t r z e b a b y o z b y t w i e l e wy o b r a n i dla t y s i c a F r a n c u z w , k t r z y wiedzieli, c o t o h o n o r , i k t r y c h d z i e n n i k a r z e , k r e o w a n i dzi na m c z e n n i k w , c o dzie w y d a w a l i n a m k i . J a k o c z o w i e k moe b d p o d z i w i a M a u r i a c a z a to, e potrafi k o c h a zdrajcw, a l e j a k o obywatel bd nad nim ubolewa, ta mio bowiem d a n a m n a r d zoony z e z d r a j c w i m i e r n o t o r a z spoe czestwo, k t r e g o n i e c h c e m y . Na k q n i e c M a u r i a c c i s k a mi w t w a r z C h r y s t u s a . C h c i a bym mu odpowiedzie z nalen przedmiotowi powag: co sdz, e m a m w a c i w e p o j c i e o w i e l k o c i c h r y s t i a n i z m u ; lecz j e s t nas troch na t y m wiecie przeladowanym, s k o n n i s m y l e , e j e l i C h r y s t u s u m a r dla p e w n y c h ludzi, t o n i e u m a r d l a n a s . N i e c h c e m y j e d n a k zwtpi w ludzi. Nie ywic s z a l e c z e j usiujemy im przynajmniej a m b i c j i , e i c h zbawimy, Jeli przystajemy na suy.
11 Velin, pseudonim Inyniera A n d r Bollier, ktry by odpowiedzial ny za druk gazet podziemnych (Combat", F r a n c - T i r e u r " , Action" i in.) w okrgu lyoskim. W czerwcu 1944, zaskoczony w drukarni przez milicje okupacyjn, zgin z broni w rku. Mia 24 lata. 1 1 R e n Leynaud, poeta i dziennikarz, przyjaciel F r a n c i s Ponge'a i P a s c a l a Pia, przez ktrych pozna go Camus. Zmobilizowany w 1940, po bitwie o Dunkierk znalaz si w Anglii, powrci do F r a n c j i w 1942 i wstpi do Ruchu Oporu. W maju 1944 postrzelony w nogi, gdy ucieka z tajnymi dokumentami, zosta przywieziony do szpitala, wyleczony, potem wraz z 18 innymi winiami politycznymi roz strzelany przez Niemcw ewakuujcych Lyon. 12 Henri Beraud, pisarz i dziennikarz. Wsppracowa bardzo aktyw nie z pras kolaboracyjn. W grudniu 1944 skazany na mier i ua skawiony potem.
to, b y o b c h o d z i si b e z B o g a i nadziei, n i e p r z y s t a n i e m y tak atwo na wyrzeczenie si czowieka. Mog zapewni F r a n o i s M a u r i a c a , e t u n i e d a m y si z n i e c h c i i zawsze b d z i e m y odrzucali b o s k i e m i o s i e r d z i e , k t r e p o z b a w i a lu dzi ludzkiej sprawiedliwoci.
IX
(Combat", 27 czerwca 1945) Pan Herriot
18
Sowem
nieszczliwym jest takie, ktre pada n i e w por. P a n Her riot p r z e m a w i a w porze, k t r a do n i e g o n i e n a l e y , i na temat, ktry mona uzna za niewczesny. Nawet gdyby m i a suszno, n i e j e s t c z o w i e k i e m d e s y g n o w a n y m d o o c e n i a n i a n i e m o r a l n o c i n a r o d u i owiadczania, e dzisiejsze c z a s y n i e m o g udziela n a u k c z a s o m p r z e d w o j e n n y m . J e l i t e n w y r o k j e s t n i e s p r a w i e d l i w y , t o p r z e d e wszyst k i m dlatego, e zbyt oglny. Francuzi maj co prawda s k o n n o do p o p i s y w a n i a s i t y m , co w n i c h n a j g o r s z e .
M o n a d a r o w a t e n b d ludziom, k t r z y w a l c z y l i i c i e r p i e l i d l a s w e g o k r a j u ; t r u d n o j e s t j e d n a k o k a z a r w n po b a l i w o k o m u , kogo d o w i a d c z e n i e p o l i t y c z n e p o w i n n o b y o ostrzec, a d o k t r y n a n a u c z y n i e j a k i e j s k r o m n o c i . Nie ma rzeczy, ktr mona by potpi generalnie, a n a r o d u t y m b a r d z i e j . P a n H e r r i o t p o w i n i e n wiedzie, e e p o k a dzisiejsza n i e p r e t e n d u j e d o udzielania n a u k m o r a l n y c h e p o c e p o p r z e d n i e j . A l e m a o n a prawo, z d o b y t e w r d straszliwych wstrzsw, do odrzucenia moralnoci, ktra d o p r o w a d z i a do k a t a s t r o f y . Na pewno nie idee polityczne pana Herriota i jego ko13 Edouard Herriot (18721957), szef partii radykalno-socjalistycznej, wielokrotny premier przed wojn, przewodniczcy Zgromadzenia Narodowego 19471954. Internowany za okupacji, 1942, zosta zwolnio ny, 1944, na danie P l e r r e Lavala, po czym Internowany znowu, poniewa odmwi swego udziau w prowizorycznym rzdzie likwi dacyjnym, w przemwieniu, z ktrym polemizuje Camus, owiad czy: Zastanawiam si, czy epoka dzisiejsza ma kwalifikacje do kry tykowania epok poprzednich."
legw karzy,
n a m zgub.
b e z zobowiza i s a n k c j i , j a k w y z n a w a l i , F r a n c j a sklepi bankietw ustawodawczych, obdarzyli, b a r d z i e j p r z y c z y n i y s i d o o s a b i e n i a d u c h o w e go ludzi i zniszczenia i c h e n e r g i i ni n a j w i k s z e p e r w e r s j e . W kadym razie ta moralno nie uprawnia pana Herriota do p o t p i e n i a F r a n c u z w z 1945. Prawd do jest natomiast, oddania i e ci Francuzi i szukaj mog moral od noci. S j e s z c z e w s y t u a c j i t y m c z a s o w e j . A l e zoyli j u dowodw powicenia da s z t a n d a r o w y c h p o l i t y k w , by n i e osdzali i c h w k i l k u po gardliwych sowach. Rozumiemy doskonale gorycz pana H e r r i o t a , g d y widzi, j a k odrzuca si p e w n p r z e d w o j e n n m o r a l n o polityczn. A l e t r z e b a m u n a t o przysta. F r a n cuzi s z m c z e n i m i e r n c n o t i wiedz j u , i l e kosztuje konflikt moralny obejmujcy cay nard. nego, e o d w r a c a j si od swych Nic w i c dziw elit, skoro pana faszywych i
b y y o n e przede w s z y s t k i m e l i t a m i m i e r n o t y . Jakkolwiek wielka jest mdro dowiadczenie H e r r i o t a , w i e l u z n a s myli, e p a n H e r r i o t n i e moe n a s j u niczego n a u c z y . J e l i m o e n a m b y j e s z c z e uytecz ny, to w t e j m i e r z e , w j a k i e j b i o r c pod uwag, czym j e s t i c z y m b y a j e g o p a r t i a , o r a z wiedzc, c z e g o F r a n c j a m u s i dokona, aby s i odrodzi, powiemy sobie, e pomidzy j e d n y m a d r u g i m n i e ma p u n k t w w s p l n y c h i e odro dzenie francuskie nie szuka takiej letnioci. B y moe, e w o t o c z e n i u p a n a H e r r i o t a woli si sp dzi dwie godziny na czarnym rynku ni przepracowa t y d z i e . M o e m y g o j e d n a k zapewni, e m i l i o n y F r a n c u z w p r a c u j i milcz. W e d u g n i c h t r z e b a o c e n i a n a r d . Dlatego tak samo gupio j e s t mwi, e F r a n c j i bardziej trzeba reformy moralnej ni p o l i t y c z n e j jak na odwrt. T r z e b a j e j o b u w a n i e i p o to, b y c a y n a r d n i e b y s dzony w e d u g k i l k u n d z n i k w c i g n c y c h o b r z y d l i w e k o rzyci. Zawsze kadlimy tu akcent na dania moralne. A l e d a l i b y m y s i p o t n i e okpi, g d y b y t e dania m i a y posuy do z e p c h n i c i a w c i e n i e z b d n e j n a m politycz n e j i i n s t y t u c j o n a l n e j odnowy. T r z e b a d o b r y c h praw, j e l i
c h c e s i m i e d o b r y c h o b y w a t e l i . Nasz n a d z i e j j e s t , e te dobre prawa oszczdza nam przez czas wystarczajcy p o w r o t u d o w a d z y p r o f e s o r w c n o t y , k t r z y z r o b i l i wszy stko, c o t r z e b a , b y s o w a d e p u t o w a n y " i r z d " s t a y s i pomiewiskiem.
trzeba
uzna nie tylko za chybion, ale za skompromitowan. J u samo sowo czystka" b y o dostatecznie przykre. L e c z rzecz staa si odraajca. Widocznie Mogo by jest inaczej znale tylko drog wwczas, zwykej stro gdyby potraktowano ca spraw z powag i bez uczucia zemsty. nieatwo sprawiedliwoci wrd krzykw nienawici z jednej
ny i o s a n i a n i a n i e c z y s t e g o s u m i e n i a z d r u g i e j . W k a d y m razie poraka jest cakowita. P o n a d t o w m i e s z a a s i t u j e s z c z e p o l i t y k a z c a y m swo i m z a l e p i e n i e m . Z b y t w i e l u ludzi d a o k a r y m i e r c i , j a k g d y b y c i k i e r o b o t y n a p r z y k a d b y y n i c z y m . Z b y t wie l u t e ludzi k r z y c z a o o t e r r o r z e , g d y k i l k u l a t a m i wizie n i a t r z e b a b y o z a p a c i za d o n o s i c i e l s t w o i n i k c z e m n o . W kadym razie jestemy bezsilni. Moe wic naleaoby dzi zrobi wszystko, oczywiste co nie si da, eby niesprawiedliwoci jeszcze po najbardziej O jednej zatruway bardziej
wietrza, w ktrym F r a n c u z o m i t a k nie lekko si oddycha. z tych niesprawiedliwoci chcielibymy mwi dzisiaj. T e n s a m sd, k t r y A l b e r t i n i e g o , r e k r u t u j c e g o lu dzi d o L V F , 1 4 s k a z a n a p i l a t c i k i c h r o b t , n a o s i e m l a t t y c h e r o b t s k a z a p a c y f i s t R e n G r i n a , k t r y pod czas w o j n y prowadzi k r o n i k l i t e r a c k w L ' O e u v r e " . N i e
14 Lgion des yolontaires Franais c o n t r e le Bolchevisme, organi zacja stworzona w 1941 przez faszystw francuskich rnych odcieni (Bucard, Doriot, Dat), ktra werbowaa Francuzw do walki na froncie rosyjskim.
m o n a s i n a t o zgodzi t a k z p u n k t u w i d z e n i a logiki, j a k i sprawiedliwoci. Nie aprobujemy R e n G r i n a . Pacyfizm i n t e g r a l n y w y d a j e n a m s i k i e p s k o uzasadniony, a wiemy j u , e zawsze p r z y c h o d z i c h w i l a , gdy s t a j e s i p o z y c j n i e d o u t r z y m a n i a . N i e m o e m y t e a p r o b o w a , e G r i n pi sywa w L'Oeuvre", choby na tematy literackie. T r z e b a j e d n a k u s z a n o w a p r o p o r c j e i sdzi ludzi w e d l e tego, c z y m s. N i e k a r z e s i c i k i m i r o b o t a m i k i l k u a r t y kuw literackich, nawet w prasie okupacyjnej. Poza tym s t a n o w i s k o G r i n a n i g d y si n i e z m i e n i o . M o n a n i e po dziela jego punktu widzenia, mniej by rezultatem pewnej szacunku. j e s t godna nia ale jego pacyfizm przynaj koncepcji czowieka, ktra osdza, roboty s a m o siebie na cikie
Spoeczestwo skazuje
owych faszywych pacyfistw kochajcych hitleryzm, a nie p o k j . I czy s p o e c z e s t w o , k t r e c h c e o d n o w y i zmierza d o j e j dokonania, m o e n i e d b a o r z e c z y t a k e l e m e n t a r n e , j a k jasno i rozrnienie? G r i n n i e z a d e n u n c j o w a nikogo, n i e b r a u d z i a u w ad n y m z przedsiwzi n i e p r z y j a c i e l a . J e l i uznano, e j e g o wsppraca literacka z L ' O e u v r e " zasuguje na kar, trze ba byo kara, a l e w stosunku do przestpstwa. P r z y ta kiej karza przesadzie k a r a n i e n a p r a w i a niczego. czowieka bez czyjejkolwiek korzyci. Budzi jedynie Dyskredytuje I nie aby p o d e j r z e n i e , e sd n i e j e s t s d e m n ar o d u, a l e grupy. Upo p e w n p o l i t y k k u szkodzie w s z y s t k i c h . T a k czy inaczej, ten proces domaga si rewizji. t y l k o dlatego, uchroniona e naley do sama oszczdzi jego czowiekowi ale i i nieproporcjonalnych zostaa bdw, cierpie
dlatego,
sprawiedliwo
przynajmniej
w j e d n y m wypadku b y a godna szacunku. Cho R n e G r i n n i e n a l e a do naszego obozu, w y d a j e n a m si, e w t e j sprawie by opinia wszystkich ludzi Ruchu Oporu powinna b y zgodna, a b y m y m o g l i u r a t o w a t o , uratowane. co moe jeszcze
dziki w s p a n i a e m u k o n c e r t o w i , j a k i m u r a
c z y y n a s radio, d z i e n n i k i i a g e n c j e i n f o r m a c y j n e w zwiz ku z b o m b atomow. W r d n i e z l i c z o n y c h i z a c h w y c o n y c h komentarzy ziemi wiaj przy zostalimy pomocy o poinformowani, rozmiarw i e kade miasto redniej wielkoci moe by cakowicie starte z powierzchni bomby piki futbolowej. rozpra Dzienniki amerykaskie, angielskie francuskie
elegancko
przyszoci, a
przeszoci,
wynalazcach, bomby
kosztach, p o w o a n i u p o k o j o w y m i e f e k t a c h w o j e n n y c h , k o n sekwencjach zacja W politycznych, nawet ostatni niezalenoci stopie a t o m o w e j . M y o g r a n i c z y m y si d o j e d n e g o z d a n i a : cywili mechaniczna mniej pomidzy osigna lub zdziczenia. bdzie inteli i przyszoci bardziej bliskiej trzeba
wybiera
samobjstwem
kolektywnym
g e n t n y m zastosowaniem zdobyczy naukowych. Na razie wolno pomyle, e jest j a k a nieprzyzwoito w w i t o w a n i u o d k r y c i a sucego przede w s z y s t k i m n a j s t r a s z l i w s z e j dzy niszczenia, j a k w h i s t o r i i w y k a z a si c z o w i e k . T e m u za, e w w i e c i e w y d a n y m g w a t o w i , n i e z d o l n y m d o j a k i e j k o l w i e k kontroli, o b o j t n y m n a s p r a w i e d l i w o i z w y k e szczcie ludzi n a u k a p o w i c a si zorga n i z o w a n e m u mordowi, n i k t zapewne, p r c z z a p a m i t a y c h i d e a l i s t w , n i e bdzie s i dziwi. Odkrycia tego rodzaju powinny by odnotowane, sko m e n t o w a n e zgodnie z t y m , c z y m s, i o z n a j m i o n e c z o
w i e k o w i , b y m i a w a c i w e p o j c i e o s w o i m losie. A l e do penia te straszne r e w e l a c j e literatur malownicz czy hu morystyczn to doprawdy ju j e s t nie do zniesienia. I t a k nieatwo byo oddycha w umczonym wiecie. Oto n o w a u d r k a i w s z y s t k o w s k a z u j e na to, e b d z i e o n a de finitywna. B e z wtpienia d a j e s i ludzkoci jej ostatni
15 Hiroszima zostaa zbombardowana 6 sierpnia, Nagasaki 9 sierpnia; 12 sierpnia J a p o n i a zgosia gotowo do kapitulacji.
szans. M o e t o zreszt t y l k o p r e t e k s t d o w y d a n a d z w y c z a j n y c h . B y o b y j e d n a k waciwsze, b y s p r a w a s t a a si przedmiotem kilku refleksji i wielkiego milczenia. S zreszt i n n e powody, b y p r z y j z r e z e r w przewidu j c powie, ktr ofiarowuj nam dzienniki. Jeli e re ten daktor dyplomatyczny agencji Reutera oznajmia,
nawet decyz
j e poczdamskie, j e l i z w r a c a uwag, e w n o w e j s y t u a c j i j e s t rzecz o b o j t n , c z y R o s j a n i e s w K r l e w c u , a T u r c j a n a D a r d a n e l a c h , n i e p o d o b n a oprze si m y l i , e i n t e n c j e t y c h p i k n y c h c h r w s dzi d a l e k i e o d b e z i n t e r e sownoci n a u k o w e j . C h c i e l i b y m y , e b y zrozumiano n a s w a c i w i e . B d z i e m y radzi, j e l i J a p o c z y c y s k a p i t u l u j p o z b u r z e n i u Hiroszi m y i w s k u t e k zastraszenia. A l e w i a d o m o t a k w a k a m o e n a s s k o n i j e d y n i e do opowiedzenia s i z j e s z c z e w i k sz si za s p o e c z e s t w e m p r a w d z i w i e m i d z y n a r o d o w y m , gdzie wielkie mocarstwa nie bd miay zwierzchnictwa ktra n a d m a y m i a l b o r e d n i m i n a r o d a m i , gdzie w o j n a ,
s t a si plag o s t a t e c z n dziki l u d z k i e j i n t e l i g e n c j i , n i e b d z i e j u zalee o d a p e t y t w czy d o k t r y n tego czy i n nego pastwa. W obliczu przeraajcych perspektyw kj jest jedyn, ktr warto prowadzi. otwierajcych Nie si przed ludzkoci w i d z i m y j a n i e j j e s z c z e , e w a l k a o po prob j u , do ale rozkaz winny ludy skierowa do rzdw: niechaj
k o n a j o s t a t e c z n e g o w y b o r u midzy p i e k e m i r o z s d k i e m .
IV
(Combat", 17 maja 1945) D o s t a j e m y l i t r zupy w poudnie, kaw i trzysta gra
n i e m c z e k a si, a b d z i e i c h do... T a k w i c g o d z i n a m i i c a y m i d n i a m i le w s o c u i s t r a s z n y zaduch rozchodzi s i po obozie y d o w s k i m i n a s z y m . " T e n obz wypeniony strasznym zapachem mierci to D a c h a u . W i e d z i e l i m y o t y m od dawna, l e c z w i a t z a c z y n a si ju nuy tylu okropnociami. Ludzie wybredni uwa aj, e to zbyt m o n o t o n n e , i z a r z u c a j n a m , e m w i m y o t y m w c i j e s z c z e . A l e F r a n c j a odnajdzie m o e w s o b i e n o w wraliwo, g d y d o w i e si, e w o a j e d e n z t y s i c y w i n i w p o l i t y c z n y c h w D a c h a u w t y d z i e po i c h wyz w o l e n i u przez w o j s k a amerykaskie. Tych ludzi pozosta kres roz po wiono bowiem w obozie; czekaj na repatriacj, ktrej nie w i d a . W t y m s a m y m m i e j s c u , gdzie osignli n i e w a i c h ufno z o s t a a zawiedziona. Z a c y t o w a n e w y j t k i pochodz z c z t e r o s t r o n i c o w e g o listu, k t r y j e d e n z w i n i w p r z e s a s w o j e j rodzinie. T e n l i s t moe b y udostpniony wszystkim. Z rnych wiadomoci m o g l i m y sdzi, e t a k i r z e c z y w i c i e j e s t l o s n a s z y c h de p o r t o w a n y c h t o w a r z y s z y . A l e n i e m w i l i m y o t y m , pki n i e m i e l i m y i n f o r m a c j i b a r d z i e j p e w n y c h . Dzi n i e spo sb j u d a l e j m i l c z e . P i e r w s z e p o s a n i e , k t r e dochodzi nas stamtd, jest rozstrzygajce, i trzeba da wyraz nasze m u g n i e w o w i i o b u r z e n i u . T a h a b a musi u s t a . W m o m e n c i e , k i e d y w s i e n i e m i e c k i e p e n e s ywnoci i produktw, kiedy sztabowi oficerowie hitlerowscy jedz t a k , j a k d o tego p r z y w y k l i , j e s t p r a w d z i w h a b , e wi n i o w i e p o l i t y c z n i s g o d n i . T o wstyd, e w i n i o w i e h o norowi" a nasi zostali na repatriowani nadal maj ktre patrzyli natychmiast przed przez lata. w Ci samolotach, rozpaczliwe ludzie nie towarzysze oczami paczy, z a z n a j dzi j e s z c z e s k r a j n i e j s z e g o c i e r p i e n i a ,
horyzonty,
daj zbyt w i e l e . N i e c h c u p r z y w i l e j o w a n e g o t r a k t o w a nia. Nie domagaj si orderw i przemwie. Chc tylko w r c i do d o m w . Zgodzili si c i e r p i e d l a W y z w o l e n i a , a l e n i e m o g zrozumie, e t r z e b a c i e r p i e w s k u t e k W y z w o l e n i a . T a k , m a j do, p o n i e w a z m a r n o w a n o i m w s z y s t k o r a z e m z t y m z w y c i s t w e m , k t r e w stopniu n i e z r o z u m i a y m dla obojtnego wiata jest take ich zwycistwem.
N a l e y wiedzie, e w o s z g o w y t y c h ludzi w a n i e j s z y j e s t d l a F r a n c j i i w i a t a ni dwudziestu politykw, rych umiechy rejestruje tum fotografw. Oni, i kt tylko
oni, b y l i s t r a n i k a m i h o n o r u i dawali w i a d e c t w o odwadze. D l a t e g o o w i a d c z a m y : j e l i m y l o t y m , e ludzie w obozach n a d a l cierpi gd i c h o r o b y , b y a j u d l a n a s n i e do znie sienia, pacz. W t y m licie, k t r e g o k a d y w i e r s z p r z y p r a w i a o w c i e k o i bunt, n a s z t o w a r z y s z powiada, c z y m b y dzie zwy c i s t w a w D a c h a u : T e n dzie n i c n i e przynis; adnego o k r z y k u , adnej m a n i f e s t a c j i . " Czy m o n a n i e zrozumie, co to znaczy d l a ludzi, k t r z y zamiast c z e k a , a zwycis t w o przyjdzie z d r u g i e j s t r o n y oceanu, p o w i c i l i wszystko, by przyspieszy t e n dzie nadziei? I oto nadszed t e n dzie! Z a s t a i c h w r d t r u p w i smrodu, za d r u t a m i k o l c z a s t y m i , o s u p i a y c h w obliczu wiata, domym. P o p r z e s t a n i e m y n a t y m . L e c z j e l i n a s z g o s n i e zosta n i e usyszany, j e l i odpowiednie k r o k i n i e zostan n a t y c h m i a s t poczynione przez i n s t y t u c j e alianckie, powtrzymy t e n apel i u y j e m y w s z y s t k i c h rodkw, si dowie, j a k i los j a k i m i dysponu lu ktrego w najczarniejszych m y l a c h n i e mogli s o b i e w y o b r a z i t a k g u p i m i niewia n i e pozwolimy, e b y u d z i a e m i c h s t a a si roz
Z CYKLU: PESYMIZM I TYRANIA P E S Y M I Z M I ODWAGA (Combat", wrzesie 1945) O d p e w n e g o czasu p o j a w i a j si a r t y k u y d o t y c z c e dzie u w a a n y c h za p e s y m i s t y c z n e ; w k o n s e k w e n c j i chodzi o w y kazanie, e dziea t a k i e prowadz n i e c h y b n i e d o n a j n i k c z e m -
Filozofia ci
rozpaczy;
. Georges R a b e a u w j e d n y m z ostatnich nu
17
merw L'Aube"
p o d e j m u j e t o o s k a r e n i e pod n i e s y c h a
n y m tytuem: Hitleryzm yje." W j e d e n t y l k o sposb m o n a odpowiedzie n a t k a m p a n i , to z n a c z y w sposb szczery. Chocia problem m n i e p r z e r a s t a , c h o godzi w M a l r a u x , S a r t r e ' a i k i l k u i n n y c h , w a n i e j s z y c h ode m n i e , n i e sdz, a b y n i e w o l n o m i b y o z a b r a g o s u . N i e d o t k n j e d n a k i s t o t y dyskusji. e m y l p e s y m i s t y c z n a j e s t s i r z e c z y m y l zrozpaczon t o i d e a dziecinna, a l e t r z e b a z b i j a j dugo. B d m w i j e d y n i e o metodzie mylenia, ktra inspirowaa te artykuy. P o w i e d z m y o d razu, e j e s t t o m e t o d a , k t r a n i e c h c e b r a pod u w a g f a k t w . P i s a r z e , w k t r y c h godz te a r t y k u y , dowiedli k a d y n a s w o i m m i e j s c u i t a k j a k t y l k o mogli, e w b r a k u o p t y m i z m u filozoficznego p r z y n a j m n i e j powinnoci czowieka nie s im obce. Ten, co myli obiek t y w n i e , p r z y z n a w i c , e filozofia n e g a t y w n a w paszczy n i e f a k t w d a j e s i pogodzi z m o r a l n o c i w o l n o c i i od wagi, i s k o r z y s t a z t e j okazji, by n a u c z y si czego o s e r c a c h ludzi. I b d z i e m i a r a c j . Z b i e n o b o w i e m filozofii n e g a c j i i moralnoci pozytywnej stanowi wielki i bolesny problem, k t r y p r z e n i k a nasz e p o k . K r t k o m w i c , j e s t t o p r o b l e m c y w i l i z a c j i i chodzi o t o , by wiedzie, czy c z o w i e k b e z o d w o y w a n i a si do w i e c z n o c i i m y l i r a c j o n a l i s t y c z n e j sam moe stworzy sobie wartoci. Rzecz przerasta nie s k o c z e n i e n a s w s z y s t k i c h . M w i to, p o n i e w a u w a a m , e a l b o F r a n c j a i E u r o p a zbuduj n o w c y w i l i z a c j , a l b o zgin. 15 Les Lettres Franaises", pismo zaoone podczas okupacji przez Jacques Decoura, rozstrzelanego przez hitlerowcw, i wychodzce od 1942. Po wojnie organ Comit National des Ecriivains. 17 L'Aube", organ MRP.
A l e c y w i l i z a c j i n i e b u d u j e si dajc p o p a l c a c h niesfor n y m uczniom. Powstaj one z konfrontacji idei, z krwi d u c h a , z c i e r p i e n i a i o d w a g i . Niepodobna, e b y t e m a t y n i e p o k o j c e E u r o p o d s t u l a t rozstrzyga k i l k u p o c i g n i c i a mi pira autor artykuw wstpnych w L'Aube", ktry bez d r g n i e n i a przypisuje N i e t z s c h e m u u p o d o b a n i e do rozpusty, a H e i d e g g e r o w i myl, e e g z y s t e n c j a j e s t p r n a . N i e m a m zbyt wielkiego i upodobania jeli mam do nazbyt sawnej prawd, filozofii uwaam egzystencjalnej powiedzie
j e j k o n k l u z j e z a faszywe. A l e j e s t o n a p r z y n a j m n i e j w i e l k przygod m y l i i t r u d n o znie, b y u z n a n o j z a z w y k y konformizm, j a k to czyni Georges Rabeau. B o t e t e t e m a t y i z a m i e r z e n i a n i e s o c e n i a n e dzi wed ug ale regu obiektywizmu. wedug doktryny. Nie wedle faktw si je i sdzi, nasi dok Nasi towarzysze komunici
t o w a r z y s z e c h r z e c i j a n i e m w i do n a s z w y s o k o c i
tryn, ktre szanujemy. Nie s to nasze doktryny, ale nigdy n i e p r z y s z o n a m n a myl, e b y m w i o n i c h t y m t o n e m , j a k i m o n i m w i o nas, ani z t a k p e w n o c i s i e b i e . R a b e a u zarzuca nam, e m a m y posuch. Myl, e to przesada. P r a w d j e s t n a t o m i a s t , e o b c h o d z c e n a s k w e s t i e s spra w czasw, w k t r y c h y j e m y i od k t r y c h n i e c h c e m y si odcina. C h c e m y myle i istnie w naszej historii. Uwa amy, e p r a w d a w i e k u j e s t nieosigalna, j e l i w d r a m a c i e tego wieku nie dotrzyma mu kroku. Jeli zem epoki b y nihilizm, to nie dotrzemy do moralnoci, ktrej n a m t r z e b a , i g n o r u j c w n i h i l i z m . Nie, n i e w s z y s t k o streszcza si w n e g a c j i a l b o w a b s u r d z i e . W i e m y o t y m . A l e w p i e r w problem poradzi. L u d z i e , k t r y c h a t a k u j e a r t y k u , u s i u j l o j a l n i e , dzie e m i yciem, rozwiza t e n p r o b l e m . C z y t a k t r u d n o zro zumie, e n i e sposb zaatwi w kilku liniach kwestii, k t r e j r o z s t r z y g n i c i a n i e s p e w n i ci, jak zasuguje kade przedsiwzicie co p o w i c i l i s i wiary? Czy negacji i absurdu musi by postawiony, skoro nasze pokolenie napotkao ten problem i musi sobie z nim
j e j b e z r e s z t y ? C z y n i e m o n a okaza i m cierpliwoci, n a dobrej nie mona wreszcie mwi do nich z wiksz skromnoci?
K o c z m j p r o t e s t . M a m nadziej, e p r z e d s t a w i e m , c o byoby tu miar waciw. Nie bez oburzenia jednak. C e n i k r y t y k o b i e k t y w n i b e z p r z y k r o c i z g a d z a m si n a uznanie jakiego waciw dla odpowiadali za dziea swoje za ze i j a k i e j filozofii rzecz To suszn, im do by daje za n i e pisarze czowieka. Jest
dziea.
mylenia,
a wanie mylenia trzeba n a m wszystkim. Ale wnioskowa z p e w n y c h z a o e o n i e w o l n i c z e j p o s t a w i e t e g o czy i n n e g o pisarza, zwaszcza gdy wiadomo, e j e s t na odwrt, wy wodzi, e t a k a czy i n n a m y l si r z e c z y m u s i p r o w a d z i do hitleryzmu, to wystawi czowiekowi wiadectwo, kt r e g o w o l n i e k w a l i f i k o w a , p o n a d t o za d o w i e wtpli w y c h d o b r o d z i e j s t w m o r a l n y c h filozofii o p t y m i s t y c z n e j .
Z CYKLU:
c z y t a o d w a n y list, k t r y o j c i e c R i q u e t , c z o n e k R u c h u O p o r u i w i z i e o b o z w k o n c e n t r a c y j n y c h , n a p i s a do p a n a Ramadier. Nie wiem, co na ten temat myl chrzecijanie. C o d o m n i e j e d n a k , t o n i e m i a b y m s p o k o j u s u m i e n i a , gdy b y t e n l i s t pozosta b e z e c h a . P r z e c i w n i e , w y d a j e m i si, e czowiek nie wierzcy bardziej jeszcze ni ktokolwiek in n y p o w i n i e n da w y r a z s w e m u o b u r z e n i u w o b e c niedopusz czalnej postawy pewnego odamu naszej prasy. Nie m a m ochoty czegokolwiek usprawiedliwia. J e l i jest prawd, e z a k o n n i c y s p i s k o w a l i p r z e c i w p a s t w u 1 9 , pod l e g a j p r a w o m o b o w i z u j c y m w p a s t w i e . O i l e mi j e d n a k w i a d o m o , F r a n c j a n i e dosza j e s z c z e d o u z n a n i a odpo19 Udzielajc schronienia milicji okupacyjnej. W zwizku z czym wszczto przeciw zakonnikom ledztwo.
wiedzialnoci
zbiorowej.
byoby
dobrze,
gdyby
dzien
nikarze i przedstawiciele partii okrelajcy klasztory jako g n i a z d a m o r d e r c w i z d r a j c w , c a y za K o c i o s k a r a j c y , e j e s t o r o d k i e m o g r o m n e g o i p o n u r e g o spisku, dokonali pewnego wysiku pamici. Moe ju. odnaleliby wwczas si obraz czasu, kiedy pewne letnim k l a s z t o r y o s a n i a y s w o i m m i l c z e n i e m spiski i n n e g o rodza Moe omieliliby przeciwstawi wwczas i s a b y m p r z y k a d k i l k u b o h a t e r w , k t r z y b e z s o w a po t r a f i l i p o r z u c i s w o j e c i c h e w s p l n o t y dla w s p l n o t u d r k i s t w o r z o n y c h w o b o z a c h z a g a d y . M y , k t r z y pierwsi o s k a r ylimy o pobaliwo kilku dygnitarzy kocielnych, m a my p r a w o n a p i s a to w chwili, gdy i n n i d z i e n n i k a r z e za p o m i n a j o swoich o b o w i z k a c h i p r o f e s j o n a l n e j godnoci i s t a j si n a p a s t n i k a m i . J a k a k o l w i e k b y a b y odpowiedzialno rzdu, k t r y n a j w i d o c z n i e j odsoni to, co b y o mu dogodne odsoni, i w m o m e n c i e dla siebie n a j k o r z y s t n i e j s z y m , odpowiedzialno dziennikarzy jest wiksza jeszcze. Zaprzeczyli bowiem t e mu, co wiedz, o d w r c i l i si od tego, co s t a n o w i n a s z e j e d y n e u s p r a w i e d l i w i e n i e od w s p l n o t y n a s z y c h c i e r p i e przez cztery lata. Dla dziennikw wychodzcych w pod ziemiu jest to zapomnienie niewybaczalne, uchybienie n a j szlachetniejszej pamici i naruszenie sprawiedliwoci. K i e d y F r a n c - T i r e u r " o d p o w i a d a j c o j c u R i q u e t b e z zamiesz c z e n i a j e g o listu pisze: K t pozosta w i e r n y R u c h o w i O p o r u ? Ci, co chc w y j spod sdu k a t w w y w i e z i o n y c h ksiy, czy ci, c o c h c k a t w u k a r a ? " , zapomina, e j e s t s p r a w i e d l i w o w o b e c n i e p r z y j a c i i s p r a w i e d l i w o wy szego rzdu, ktr j e s t s i w i n n y m t o w a r z y s z o m b r o n i . N a j b a r d z i e j f o r m a l n a s p r a w i e d l i w o da, e b y w g e n e r a l n y m oskareniu nie miesza garstki podejrzanych z tumem nie w i n n y c h , z l e k k i m s e r c e m z a p o m i n a j c o t y c h wszystkich, k t r z y dali si zabi. Nie, n i c tego n i e u s p r a w i e d l i w i a . A l e o c z y m t u m w i ? W y r a c h o w a n i e c z y n i ludzi g u c h y mi, m w i m y n a p u s t y n i . K t o troszczy s i dzi o R u c h Opo r u i j e g o h o n o r ? P o d w c h l a t a c h , k i e d y t y l e nadziei upad o , z c i k i m s e r c e m p o w r a c a si do d a w n e j m o w y . A j e d -
n a k t a k t r z e b a . M w i m y o t y m t y l k o , c o z n a m y , i wsty d z i m y si z a t y c h , k t r y c h k o c h a m y , i t y l k o z a n i c h . S y sz j u s z y d e r s t w a . J a k to, C o m b a t " j e s t t e r a z z K o c i o e m ? A l e t o p r z y n a j m n i e j nie m a z n a c z e n i a . M y , n i e w i e r z cy, czujemy nienawi tylko do nienawici i jak dugo c h o t c h n i e n i e w o l n o c i o s t a n i e si w e F r a n c j i , n i e sprzy m i e r z y m y si z t y m i , co k r z y c z i o b r a a j ; p o z o s t a n i e m y z t y m i , ktrzy, k i m k o l w i e k s, daj w i a d e c t w o prawdzie.
Z CYKLU:
ANI
W I E K STRACHU (Combat", listopad 1948) Wiek X V I I by wiekiem matematyki, wiek X V I I I nauk fizycznych, X I X b i o l o g i i . Nasz w i e k X X j e s t w i e k i e m s t r a c h u . P o w i e d z mi, e s t r a c h n i e j e s t wiedz. Ale, p o pierw sze, wiedza ma tu co do rzeczy, s k o r o o s t a t n i e o s i g n i c i a teoretyczne doprowadziy j do przekrelenia siebie samej i s k o r o j e j u d o s k o n a l e n i a p r a k t y c z n e c a e j z i e m i gro za gad. C o w i c e j , j e l i s t r a c h s a m w s o b i e n i e moe b y u w a a n y za wiedz, to n i e u l e g a p r z e c i e wtpliwoci, e jest technik. Najbardziej bowiem uderzajce w naszym wiecie jest p r z e d e w s z y s t k i m to, e w i k s z o ludzi (prcz w i e r z c y c h w s z e l k i c h r o d z a j w ) n i e m a przyszoci. y c i e n i e l i c z y si, jeli pozbawione jest dojrzewania ycie k t r e dzi to r z u t o w a n i a n a przyszo, i postpu. wchodzi do y, z ludzie mojego i jeli nie sob przyrzeka cian, i z tego, m a j c przed
psw. Ot
pokolenia
fabryk
uniwersytetw,
yli i yj c o r a z b a r d z i e j j a k psy. O c z y w i c i e n i e p o r a z p i e r w s z y ludzie staj p r z e d p r z y szoci m a t e r i a l n i e z a m k n i t . Z a z w y c z a j j e d n a k p o t r a f i l i j otworzy sowem i krzykiem. Przyzywali inne wartoci, k t r e b y y i c h nadziej. Dzi n i k t j u n i e m w i (prcz t y c h ,
c o s i p o w t a r z a j ) , p o n i e w a w i a t w y d a j e n a m si k i e r o w a n y p r z e z s i y lepe i g u c h e , k t r e n i e u s y s z k r z y k u ostrzeenia, r a d y a n i b a g a n i a . Co w n a s z n i s z c z y y prze y c i a n i e d a w n y c h lat. S t a r a ufno c z o w i e k a , k t r y w i e rzy, e m o n a w y w o a w d r u g i m c z o w i e k u r e a k c j e ludz kie, gdy mwi si z n i m ludzkim jzykiem, zostaa naru szona. K a m a n o , upodlano, z a b i j a n o , w y w o o n o i t o r t u r o w a n o n a n a s z y c h o c z a c h i n i g d y n i e u d a o si p r z e k o n a t y c h , k t r z y to robili, e b y tego nie r o b i l i ; p o n i e w a b y l i o n i p e w n i s w e g o i p o n i e w a n i e sposb p r z e k o n a a b s t r a k c j i (...) O d w i e c z n y dialog ludzi usta. A j a s n e j e s t , e czowiek, k t r e g o n i e m o n a p r z e k o n a , t o t e n , k t r y budzi s t r a c h . T a k w i c o b o k ludzi n i e m w i c y c h , p o n i e w a uznali t o za b e z c e l o w e , t r w a i w c i t r w a o g r o m n y s p i s e k m i l c z e n i a z a a k c e p t o w a n y przez t y c h , co b o j si i z n a j d u j dob re racje, aby lk ukry przed sob, a wywoany przez tych, k t r z y w m i l c z e n i u s z a i n t e r e s o w a n i . {...) y j e m y w s t r a c h u , p o n i e w a n i e p o d o b n a j u p r z e k o na nikogo, poniewa czowiek jest cakowicie wydany h i s t o r i i i n i e moe z w r c i si ku t e m u w s o b i e s a m y m , co r w n i e prawdziwe, j a k historia, i co o d n a j d u j e w o b e c pikna wiata i twarzy; poniewa yjemy w wiecie ab s t r a k c j i , w w i e c i e b i u r i maszyn, idei a b s o l u t n y c h i mesj a n i z m u b e z odcieni. D u s i m y si w r d ludzi, k t r z y s dz, e m a j absolutn r a c j , czy dotyczy to i c h maszyn, c z y i c h idei. D l a w s z y s t k i c h , co mog y t y l k o w dialo gu i p r z y j a n i ludzkiej, to m i l c z e n i e j e s t k o c e m w i a t a . Aby skoczy z tym strachem, naleaoby m c zastano w i si i dziaa w zgodzie z w a s n myl. L e c z w a n i e k l i m a t s t r a c h u n i e sprzyja r e f l e k s j i . S d z j e d n a k , e za miast skada win na strach, naley uzna go za jeden z n a c z e l n y c h e l e m e n t w s y t u a c j i i p r b o w a n a zaradzi. Oto rzecz najwaniejsza. iloci Chodzi b o w i e m o los ktrzy majc do ogromnej gwatw mieszkacw Europy,
czuj
do
myli,
sami
bd
przekonywani w
podobny
sposb. A j e d n a k t a k a a l t e r n a t y w a s t a j e p r z e d ludmi (...) ktrzy przyznaj wszystkim prawo do utwierdzania was n y c h p r a w d , l e c z n i e p r z e z m o r d i n d y w i d u a l n y c z y zbio rowy. W r d p o t n y c h t e g o w i a t a s t o ludzie b e z k r l e s t w a . N i e sprawi, b y zgodzono s i n a i c h p u n k t widze n i a ( m w i : b y zgodzono si, n i e : e b y odnis zwycistwo), i n i e odnajd s w e j o j c z y z n y t a k dugo, j a k d u g o n i e b d wiadomi, czego chc, i n i e powiedz t e g o do j a s n o i do gono, a b y s o w a i c h m o g y w j e d n o stopi e n e r g i e . J e l i za s t r a c h n i e j e s t k l i m a t e m d l a refleksji, t r z e b a i m w p i e r w doj do a d u ze s t r a c h e m . e b y to u c z y n i , musz wiedzie, co s t r a c h o z n a c z a i co odrzuca. O z n a c z a i o d r z u c a to s a m o : wiat, gdzie z a b j stwo j e s t u p r a w n i o n e , a y c i e l u d z k i e u z n a n e za n i c . Oto pierwszy cokolwiek cony? tania, Czy s problem polityczny dzisiaj. Zanim dwa pjdzie si d a l e j , t r z e b a u s t o s u n k o w a si d o niego. Z a n i m z a c z n i e s i budowa, trzeba postawi albo pytania: chcesz Czy zabija porednio a l b o b e z p o r e d n i o c h c e s z b y z a b i t y a l b o zgwa porednio bezporednio w cig i g w a c i ? " Wszyscy, k t r z y odpowiedz n i e " n a o b a py automatycznie zmieni wczeni ich sposb konsekwencji, problemu. pytanie ktre powinny stawiania
Chc okreli dwie albo trzy z tych konsekwencji. Na ra zie c z y t e l n i k d o b r e j woli moe postawi sobie i d a na n i e odpowied.
kiedy, mg
bd
zgodzi
p r a w d , k t r a b e z p o r e d n i o czy porednio m o e m n i e zmu si d o s k a z a n i a c z o w i e k a n a m i e r , ludzie, k t r y c h szanu j , z w r c i l i m i uwag, e t o u t o p i a ; e n i e m a p r a w d y po l i t y c z n e j , k t r a n i e doprowadzi n a s k i e d y d o t e j s k r a j n o ci, t r z e b a w i c a l b o zgodzi si n a j e j r y z y k o , a l b o zgodzi si na wiat taki, j a k i m jest.
T e n a r g u m e n t n i e j e s t p o z b a w i o n y siy. A l e m y l , e s i a p y n i e przede w s z y s t k i m z tego, e ludzie, k t r z y si t a k i m a r g u m e n t e m posuguj, n i e m a j do w y o b r a n i dla m i e r c i i n n y c h . J e s t t o w y p a c z e n i e naszego w i e k u . P o d o b n i e j a k k o c h a si dzi przez telefon, p r a c u j e w k o n t a k c i e z maszyn, a n i e z m a t e r i , t a k te z a b i j a si i j e s t si z a b i j a n y m p e r procura. nia schludnoci, Zabieg korzystny z p u n k t u widze l e c z dla wiadomoci zgubny.
J e d n a k e w t y m a r g u m e n c i e k r y j e si i n n a sia, c h o po r e d n i a : s t a w i a o n a p r o b l e m utopii. K r t k o m w i c , ludzie mojego stwo pokroju pragnliby nie takiego wiata, gdzie si w n i e z a b i j a (nie j e s t e m y t a c y j u w a r i a c i ! ) , a l e gdzie z a b j nie jest uprawnione. Rzeczywicie, i p o p a d a m y tu u t o p i i w sprzeczno. Bo y j e m y w a n i e w wiecie, gdzie zabjstwo jest uprawnione, zmieni nie sigajc do wadzi n a s do z a b j s t w a i musimy ten wiat Zabjstwo zmieni, pro j e l i z a b j s t w a n i e c h c e m y . A l e zdaje si, e n i e m o n a g o zabjstwa. dalej wic b d z i e m y yli w s t r a c h u ,
czy to zgadzajc si n a z rezygnacj, czy c h c c zlikwido w a g o przy p o m o c y rodkw, k t r e n a m i e j s c e tego s t r a chu wprowadz inny. S d z , e wszyscy p o w i n n i zastanowi s i n a d t y m . R z e c z szczeglna b o w i e m : w p o l e m i k a c h , g r o b a c h i a k t a c h prze mocy prcz uderzajca jest A dobra uwaaj, jednak wola e wszystkich. ich prawda tych Wszyscy przyniesie dobrych k i l k u szulerw ludzkoci.
szczcie
rezultatem
w o l i j e s t pieko, gdzie ludzie n a d a l s zabijani, zagroeni, d e p o r t o w a n i , gdzie p r z y g o t o w u j e si w o j n i gdzie niepo d o b n a powiedzie sowa, by natychmiast nie s p o t k a si z o b e l g lub zdrad. T r z e b a w i c w y c i g n std wniosek, e j e l i ludzie t a c y j a k m y yj w sprzecznoci, t o n i e s w t y m o s a m o t n i e n i , p o n i e w a ci, co m a j n a s za utopistw, tkwi w utopii innej co prawda, lecz w kocu bardziej kosztownej. O d r z u c e n i e u p r a w n i e z a b j s t w a k a e w i c n a m rozwa y n a n o w o p o j c i e utopii. Z d a j e si, e m o n a t a k powie d z i e : utopi j e s t to, co s p r z e c z n e z r e a l n o c i . C h c i e , by nikt n i e z a b i j a nikogo, byoby z tego punktu widzenia
najzupeniej utopijne. To utopia absolutna. Ale mniej uto p i j n e j e s t danie, b y z a b j s t w o n i e b y o u p r a w n i o n e . (...) Std mona wywie, e przysza walka nie bdzie walk si utopii i realnoci, ale rozmaitych e utopii szukajcych kosztowne. ale realnoci; wrd nich naley wybra najmniej Nie m o e m y spodziewa si,
uratujemy wszystko,
moemy chcie przynajmniej uratowa ciao, by przyszo s t a a si m o l i w a . Rzecz jasna zatem, e odrzucenie na tym, uprawnie zabjstwa reali ktre by wiedzie, nie jest bardziej utopijne polega ni w s p c z e s n e p o s t a w y
z nich s najbardziej kosztowne. T e n problem take mu s i m y r o z s t r z y g n i w o l n o mi m y l e , e mona b y uy tecznym okrelajc z uwagi niezbdne do uspokojenia na t u t o p i i narodw. warunki Refleksja umysw
nad t y m problemem, jeli tylko bdzie wolna od lku i od zadufania, m o e s t w o r z y w a r u n k i d o z b u d o w a n i a susznego pogldu i prowizorycznego porozumienia pomidzy lud J mi, k t r z y n i e c h c b y a n i o f i a r a m i , ani k a t a m i . (...)
CYKLU:
TWRCZO
WIELKO
HISZPANIA
KULTURA"
(30 listopada 1952) w i c i m y dzi n o w e i k r z e p i c e z w y c i s t w o d e m o k r a c j i . Ale co tyni jest to zwycistwo, popiesznie i e owiaty, obecny ktre demokracja do odniosa nad wi sob s a m i w a s n y m i z a s a d a m i . H i s z p a n i a g e n e r a a F r a n zostaa kultury wprowadzona podczas minister przytulnej gdy Hiszpani informacji w CervanteMadrycie,
si p r o p a g a n d
nazistowsk
za
panowania
Hitlera,
kiedy
si wie, e rzd, k t r y odznaczy c h r z e c i j a s k i e g o p o e t P a u l C l a u d e l a , t o t e n sam, c o o r d e r e m C z e r w o n y c h S t r z a udekorowa Himmlera, twrc krematoriw, wolno po wiedzie, e d e m o k r a c j e w p r o w a d z i y d o s w e j owieconej
spoecznoci n i e C a l d e r o n a a n i L o p e d e V e g , a l e J z e f a G o e b b e l s a . To n i e b y w a e zaprzastwo, w s i e d e m l a t po za k o c z e n i u w o j n y , p o w i n n o n a s s k o n i d o zoenia g r a t u l a c j i rzdowi p a n a P i n a y . B o te n i e m o n a m u zarzuci, e ma s k r u p u y , j e l i idzie o w i e l k p o l i t y k . L u d z i e s dzili dotd, e los h i s t o r i i zaley w p e w n y m stopniu od w a l k i w y c h o w a w c w p r z e c i w k a t o m . N i k t j e d n a k n i e po m y l a o t y m , e w y s t a r c z y n a z w a k a t w o f i c j a l n i e w y c h o w a w c a m i . R z d p a n a P i n a y zada s o b i e t e n t r u d . O c z y w i c i e zabieg j e s t n i e c o e n u j c y i t r z e b a go b y o przeprowadzi trosze kultura tur, dzi targ nie w najwikszym za popiechu. ofiary Ale w kocu poddani kul s z k o a to j e d n o , a t a r g to drugie. Co p r a w d a j e s t to po niewolnikami: jest spraw j Falangi Artyci z kolonii. Na k u l t u r za czas przyjdzie p n i e j . Zreszt rzdzcych. potem, tworz rzdy dzie, kontroluj kiedy przy i okazji likwidujc
a r t y s t w , e b y j l e p i e j
garstka
m a n t y z m u , w y s t a r c z y o b y mu p j w l a d y swego przyja c i e l a F r a n c o i okaza cierpliwo. B y b y dzi d e l e g a t e m U N E S C O do s p r a w o w i a t y w Nigerze, M u s s o l i n i za do k a d a b y s t a r a , b y p o d n i e poziom k u l t u r a l n y t y c h k o c h a n y c h A b i s y c z y k w , k t r y c h o j c w z m a s a k r o w a nieco, n i e t a k bardzo j u d a w n o . W w c z a s w p o j e d n a n e j w r e s z cie Europie nastpiby ostateczny triumf kultury: genera o w i e i m a r s z a k o w i e p r z y w s p a n i a y m b a n k i e c i e obsugi wani przez zastpy demokratycznych ministrw, realizmu. odzna czajcych si zdecydowanym poczuciem
O d r a z a b y a b y t u s o w e m z b y t s a b y m . A l e prn rze cz j e s t w y r a a r a z j e s z c z e n a s z e o b u r z e n i e . si b e z h o n o r u i b e z kultury, tywnemu rozpatrzeniu sytuacji Skoro nasi w a d c y s do i n t e l i g e n t n i i do r e a l i s t y c z n i , by o b y w a n i e p o d d a w a j m y si uczu historycznej Franco l a t po zaw ciom, p r z e c i w n i e , s t a r a j m y si b y r e a l i s t a m i . S k o r o o b i e k dzicza w e j c i e do U N E S C O w o s i e m upadku
d y k t a t u r w g r u z a c h B e r l i n a b d m y o b i e k t y w n i i roz w a m y n a z i m n o a r g u m e n t y , k t r e n a m p r z e d k a d a j dla usprawiedliwienia Pierwszy A mianowicie: postawy generaa. zasady nieinterwencji. k r a j u s wy d o b r y de argument dotyczy
mwic,
m o k r a t a p o z o s t a j e zawsze w domu. J e s t to zasada n i e n a ruszalna. T y l k o e ma ona swoje strony ujemne. Dojcie do w a d z y H i t l e r a d o t y c z y o j e d y n i e N i e m i e c , i rzeczywi cie, pierwsi winiowie obozw koncentracyjnych, Ale w osiem ydzi czy k o m u n i c i , b y l i Niemcami. l a t pniej
B u c h e n w a l d , stolica c i e r p i e n i a , sta si m i a s t e m e u r o p e j s k i m . J e d n a k e zasada j e s t zasad, a ssiad p a n e m u sie b i e . Z g d m y s i w i c na to i u z n a j m y , e nasz ssiad z k a m i e n i c y m o e b i s w o j on i poi c a l v a d o s e m s w o j e dzie ci. W n a s z y m s p o e c z e s t w i e do tego s t a n u r z e c z y wpro wadza si niewielk poprawk. Jeli ssiad posuwa si zbyt daleko, o d b i e r a m u si dzieci i p o w i e r z a j e i n s t y t u c j i opieki s p o e c z n e j . C o d o g e n e r a a F r a n c o , t o w o l n o m u p o s u w a s i t a k daleko, j a k c h c e . Z a m y j e d n a k , e s siad m o e z n c a si do w o l i n a d swoj t r z d k domow. N i e m o e c i e n i c n a t o poradzi, t o j a s n e . R c e wasze go t o w e s go u k a r a ; a l e w k a d a c i e r c e do kieszeni, bo to n i e s w a s z e sprawy. n i e zmusza was, Lecz jeli ten jego ssiad jest zarazem poy w a c i c i e l e m sklepu, n i e m u s i c i e k u p o w a u n i e g o . N i c t e bycie dbali o zaopatrzenie, c z a l i mu pienidze i z a p r a s z a l i na k o l a c j . N i e w c h o d z c w i c w j e g o sprawy, m o e c i e odwrci si do n i e g o p l e c a m i . I j e l i do ludzi z d z i e l n i c y bdzie go t r a k t o w a o w t a k i sposb, z a s t a n o w i si moe, rozway, gdzie j e s t j e g o interes, i uzyska przynajmniej szans zmodyfikowania
dy s i a d a c i e z w a s z y m s s i a d e m do k o l a c j i i poyczacie mu pienidze, d a j e c i e m u r o d k i oraz spokj d u c h a niezbdne, b y d a l e j m g robi s w o j e ; i j e s t t o i n t e r w e n c j a , l e c z p r z e c i w k o o f i a r o m . K i e d y za w r e s z c i e n a b u t e l c e calvadosa, k t r ssiad pokrzepia s w o j e dzieci, n a k l e j a c i e c i c h a c z e m e t y k i e t k w i t a m i n y " , a zwaszcza k i e d y n a o c z a c h c a e g o wiata powierzacie mu wychowanie wasnych dzieci, w a sze p r z e s t p s t w o j e s t w i k s z e ni j e g o i w i k s z e po dwak r o : p o n i e w a w s p i e r a c i e z b r o d n i i n a z y w a c i e j cnot. (...) R z e c z przy t y m oczywista, e dla tysicy ludzi w E u r o p i e s p r a w a Hiszpanii podobnie j a k a n t y s e m i t y z m , o b o z y k o n c e n t r a c y j n e c z y t e c h n i k a p r o c e s w j e s t tes t e m p o z w a l a j c y m o c e n i szczero p o l i t y k i d e m o k r a t y c z n e j . Systematyczne podtrzymywanie generaa F r a n c o ni gdy n i e pozwoli im u w i e r z y w i n t e n c j e rzdw d e m o k r a t y c z n y c h , r e p r e z e n t u j c y c h j a k o b y wolno i s p r a w i e d l i w o . Ci ludzie n i e zgodz si nigdy na o b r o n w o l n o c i u boku m o r d e r c w t e j w o l n o c i . C z y polityka, k t r a o b e z w a d n i a ludzi w o l n y c h , moe b y n a z w a n a r e a l i s t y c z n ? T o t y l k o p o l i t y k a zbrodnicza, p o n i e w a u m a c n i a j c zbrodni, u s i u j e zniechci tych wszystkich, Hiszpanw i innych, ktrzy n i e zgadzaj si n a z b r o d n i , s k d k o l w i e k pochodzi. (...) Oto n d z n e a r g u m e n t y s u c e za u s p r a w i e d l i w i e n i e g o r s z c e m u wydarzeniu, k t r e n a s t u z g r o m a d z i o . N i e j e s t e m s k o n n y udawa, e wierz, j a k o b y szo tu o s p r a w k u l t u r y . Chodzi o t r a n s a k c j , dla k t r e j k u l t u r a j e s t pa r a w a n e m i k t r a n a w e t j a k o t a k a n i e z n a j d u j e usprawie d l i w i e n i a . B y moe p r z y n i e s i e o n a k o r z y c i k i l k u h a n d l a r z o m n o w a l i j e k , a l e n i e suy a d n e m u k r a j o w i i adnej s p r a w i e , z za oddaje p r z y s u g t y m k i l k u r a c j o m , k t r e p o z o s t a y ludziom E u r o p y i o k t r e chc o n i w a l c z y . D l a t e g o n i e ma d w u drg d l a i n t e l e k t u a l i s t y z chwil, gdy F r a n c o j e s t p r z y j t y d o U N E S C O . I n i e do j e s t powie dzie, e o d r z u c a m y wszelk w s p p r a c z o r g a n i z a c j fir m u j c t a k i zabieg. K a d y z n a s na s w o i m m i e j s c u bdzie
j zwalcza, a b y w y s z o n a j a w , e n i e j e s t t organizacj, z a j a k c h c e u c h o d z i ; n i e s k u p i a i n t e l e k t u a l i s t w odda nych kulturze, lecz jest na usugach rzdw prowadz cych swoj polityk. T a k , o d c h w i l i gdy F r a n c o wszed d o U N E S C O , U N E S C O z n a l a z a si poza k u l t u r powszechn, oto, co w i n n i m y o w i a d c z y . M w i n a m , e U N E S C O j e s t i n s t y t u c j uy teczn. W i e l e d a o b y s i powiedzie o s t o s u n k a c h w z a j e m nych biur i kultury, ale bdmy pewni jednego przynaj m n i e j : n i e m o e b y u y t e c z n e to, c o w s p i e r a k a m s t w o , w j a k i m yjemy. J e l i U N E S C O nie potrafia zachowa niezalenoci, lepiej j e s t , e b y n i e i s t n i a a . W i a d o m o , e o r g a n i z m y k u l t u r a l n e m i j a j , a k u l t u r a pozostaje. W ka d y m r a z i e m o e m y b y pewni, e k u l t u r a n i e upadnie, j e li i n s t y t u c j u p r a w i a j c w i e l k p o l i t y k u z n a si za to, c z y m j e s t o n a w i s t o c i e . P r a w d z i w a k u l t u r a yje p r a w d i u m i e r a od k a m s t w a . yje z dala od paacw i wind U N E S C O , z d a l a od w i z i e m a d r y c k i c h , na drogach wy g n a n i a . Z a w s z e m a s w o j spoeczno, j e d y n , j a k uzna j: spoeczno twrcw i praskim w o l n y c h ludzi, procesom ojczyzny, i ktrzy wbrew egzekucjom w okruciestwom dyktatur i nikczemnoci uazyjnych, wbrew B a r c e l o n i e szanuj w s z y s t k i e tylko, wolnoci. Do tej demokracji burl e c z su j e d n e j
spoecznoci p r z y j m u j e m y w o l n
H i s z p a n i . N i e w e j d z i e do n i e j b o c z n y m i d r z w i a m i i w r d p r z y c i s z o n e j dyskusji, lecz o t w a r c i e , p r z y j t a z s z a c u n k i e m i s e r c e m , k t r e j e s t e m y j e j winni, z podziwem, j a k i y w i m y dla j e j sze n a u k i . dzie i j e j duszy, z wdzicznoci w r e s z c i e dla w i e l k i e g o k r a j u , s k d c z e r p a l i m y i c z e r p i e m y n a j w y
CZOWIEK
ZBUNTOWANY
Jeanowi
Grenier
I ofiarowaem moje serce zie mi powanej i cierpicej, i w witej nocy skadaem obiet nice, e bd j kocha wier nie, bez lku, nie odrzucajc nic z ciaru j e j nieszcz i nie gardzc adn z j e j za gadek. T a k oto zwizaem si z ni wzem miertelnym.
Hlderlin mier Empedoklesa
K t o t o j e s t c z o w i e k z b u n t o w a n y ? J e s t t o czowiek, k t r y m w i : n i e . L e c z o d m a w i a j c zgody b y n a j m n i e j si n i e wyrzeka: mwi: to rwnie czowiek, ktry od pierwszej Niewolnik, ktremu rozkazywano przez chwili cae tak.
ycie, s t w i e r d z a n a g l e , e n o w y r o z k a z j e s t n i e d o przy jcia. J a k a jest zawarto tego nie"? O z n a c z a o n o n a p r z y k a d : to t r w a o zbyt d u g o " , do t e g o m i e j s c a t a k , d a l e j n i e " , posuwasz s i z b y t d a l e k o " , a take: jest granica, ktrej nie przekroczysz." W su mie to n i e " zakada istnienie granicy. T sam ide gra n i c y o d n a j d z i e m y w poczuciu z b u n t o w a n e g o , e w drugi przesadza", e rozciga s w o j e p r a w o poza lini, za k t r i n n e p r a w o rzdzi i g o o g r a n i c z a . T a k w i c wspiera si jednoczenie uznanej za na kategorycznym i na ingerencji niedopuszczaln ruch buntu odrzuceniu niejasnym
p r z e k o n a n i u o w a s n e j susznoci c z y r a c z e j n a w r a e n i u z b u n t o w a n e g o , e m a p r a w o do..." B u n t n i e o b y w a si b e z poczucia, e w j a k i sposb i w j a k i m p u n k c i e c z o w i e k m a r a c j . Oto d l a c z e g o z b u n t o w a n y n i e w o l n i k m w i zarazem t a k " i nie". Stwierdzajc istnienie granicy, s t w i e r d z a te i s t n i e n i e t e g o wszystkiego, co poza n i p r z e c z u w a i c h c e z a c h o w a . Dowodzi z u p o r e m , e j e s t w n i m co, c o w a r t e j e s t trudu, eby...", i da, b y m i e t o n a uwadze. W p e w i e n sposb p r z e c i w s t a w i a u c i s k a j c e m u go p o r z d k o w i j a k i e p r a w o d o n i e p o d l e g a n i a uciskowi, j e l i przekroczy granic, na ktr on moe przysta.
W r a z z odraz do i n g e r e n c j i j e s t w k a d y m b u n c i e ca kowita i na tyle natychmiastowa powany, e zgoda czowieka nim na cze jego samego. Wprowadza wic czestw. Dotychczas o n n i e j a w n i e sd w a r t o c i u j c y przy wrd niebezpie roz przynajmniej, wydany
obstaje milcza
paczy, k t r a sprawia, e zgadzamy si na swj los, n a w e t u w a a j c go za n i e s p r a w i e d l i w y . M i l c z e to z n a c z y pozwo l i w i e r z y , e nie osdzamy i n i e p r a g n i e m y niczego, w p e w n y c h za w y p a d k a c h t o rzeczywicie niczego n i e p r a g n . Rozpacz, t a k s a m o j a k absurd, osdza i p r a g n i e wszy s t k i e g o w ogle, a n i c w szczeglnoci. M i l c z e n i e w y r a a j dobrze. A l e o d c h w i l i gdy rozpacz z a c z y n a m w i , n a w e t j e l i j e j s o w e m j e s t n i e " , znaczy to, e p r a g n i e i os dza. Zbuntowany,
1
rozumieniu
etymologicznym,
doko
nuje zwrotu.
S z e d pod b a t e m pana. T e r a z n a g l e si od
w r c i . P r z e c i w s t a w i a to, c o wartociowsze, t e m u , c o m n i e j w a r t o c i o w e . Nie kada w a r t o pociga za sob bunt, a l e w s z e l k i ruch b u n t u m i l c z c o p r z y z y w a j a k w a r t o . C z y chodzi tu j e d n a k o w a r t o ? Z b u n t u rodzi si wiadomo, j a k k o l w i e k m g l i s t a : na g e i o l n i e w a j c e spostrzeenie, e w c z o w i e k u j e s t co, z c z y m m o e si utosami, c h o b y na p e w i e n czas. D o t y c h c z a s n i e czu t e j tosamoci n a p r a w d . N i e w o l n i k zno si k a d y p r z y m u s p o p r z e d z a j c y c h w i l b u n t u . Czsto n a w e t zgadza si bez s z e m r a n i a n a r o z k a z y b u d z c e w i k szy s p r z e c i w ni ten, k t r y w y w o a w n i m odmow. C h o m o e o d r z u c a je w sobie, b y c i e r p l i w y ; s k o r o milcza, b a r d z i e j dba o swj bezporedni i n t e r e s ni w i a d o m b y s w e g o p r a w a . Z u t r a t cierpliwoci, z p o j a w i e n i e m si n i e cierpliwoci zaczyna si natomiast ruch mogcy obj t o wszystko, c o w p i e r w a k c e p t o w a . T e n r u c h n i e m a l zaw sze dziaa w s t e c z . N i e w o l n i k , o d r z u c a j c y u p o k a r z a j c y roz kaz swego przeoonego, odrzuca jednoczenie sam stan n i e w o l n i k a . R u c h b u n t u n i e s i e g o d a l e j , ni m o g a b y t o uczyni zwyka odmowa. Przekracza nawet granic, ktr w y z n a c z a p r z e c i w n i k o w i , i da teraz, by b y z n i m t r a k -
t o w a n y n a r w n i . T o , c o w p i e r w b y o n i e p o c h w y t n y m opo r e m czowieka, staje si caym czowiekiem, ktry si z t y m o p o r e m u t o s a m i a i w n i m si streszcza. T czstk siebie, k t r e j p o s z a n o w a n i a da, s t a w i a p o n a d w s z y s t k o i n n e i ogasza, e u w a a j za n a j w a n i e j s z , waniejsz n a w e t o d ycia. S t a j e si o n a dla niego d o b r e m n a j w y szym. Wybrawszy wpierw kompromis, niewolnik rzuca si n a g l e (skoro t a k jest...") w e W s z y s t k o albo Nic. w i a d o m o rodzi s i w r a z z b u n t e m . Widzimy jednak, e jest to wiadomo obejmujca j a k i e w s z y s t k o " do n i e j a s n e j e s z c z e , i j a k i e n i c " , k t re oznajmia moliwo Zbuntowany powicenia chce by ktrego si czowieka temu wszystko". wszystkim, utosami
si cakowicie z dobrem,
w i a d o m o n a g l e po
w z i i k t r e g o u z n a n i a i u s z a n o w a n i a w s w e j osobie prag n i e albo n i c z y m , to znaczy d e f i n i t y w n i e u l e c sile, k t r a n a d n i m g r u j e . W s k r a j n y m p r z y p a d k u zgadza si na po r a k ostateczn, to znaczy na mier, skoro ma zosta p o z b a w i o n y t e j j e d y n e j k o n s e k r a c j i , k t r nazwie, n a przy k a d , wolnoci. R a c z e j u m r z e s t o j c ni nach. Warto, wedug powanych autorw wyobraa naj c z c i e j p r z e j c i e od f a k t u do p r a w a , od tego, co poda n e , do tego, co moe b y p r z e d m i o t e m podania (na og za p o r e d n i c t w e m tego, co j e s t podane p o w s z e c h n i e ) " .
2
y n a k o l a
J a k widzielimy, p r z e j c i e d o p r a w a o b j a w i a si w b u n c i e . P o d o b n i e p r z e j c i e od trzeba, a b y to si s t a o " , do c h c , a b y t o si s t a o " . A l e b a r d z i e j moe j e s z c z e p o j c i e p r z e j cia j e d n o s t k i d o d o b r a odtd p o w s z e c h n e g o . P o j a w i e n i e s i owego W s z y s t k o a l b o N i c ukazuje, e bunt, w b r e w rozpow s z e c h n i o n e j opinii, i c h o rodzi si z t e g o , co w c z o w i e k u n a j c i l e j i n d y w i d u a l n e , podwaa s a m o te w b u n c i e u m i e r a , si dla d o b r a jej dowodzi tym pojcie jednostki. e p o w i c a poza osobisty S k o r o b o w i e m j e d n o s t k a zgadza si n a m i e r , a n i e k i e d y samym, zdaniem wykraczajcego
czy to, e to p r a w o s t a w i a n a d sob. D z i a a w i c w i m i wartoci jeszcze niejasnej, lecz czuje przynajmniej, e jest ona w s p l n a w s z y s t k i m ludziom. W i d z i m y zatem, e afirm a c j a z a w a r t a w k a d y m a k c i e b u n t u rozciga si na co, co p r z e k r a c z a j e d n o s t k w t e j mierze, w j a k i e j w y d o b y w a r a c j dziaa j z d o m n i e m a n e j s a m o t n o c i i p r z y d a j e j e j
n i a . A l e n a l e y zauway, e t a w a r t o popr zed zaj ca k a de dziaanie przeczy filozofiom czysto h i s t o r y c z n y m , w e d l e k t r y c h w a r t o z o s t a j e osignita (jeli z o s t a j e osignita) u do kresu dziaania. Analiza e buntu prowadzi ludzka co najmniej po przypuszczenia, istnieje natura wbrew
s t u l a t o m m y l i w s p c z e s n e j i zgodnie z t y m , co myleli G r e c y . D l a c z e g o si b u n t o w a , j e l i w c z o w i e k u n i e m a n i c staego, co w a r t o by c h r o n i ? N i e w o l n i k p o w s t a j e w o b r o n i e w s z y s t k i c h i s t n i e j e d n o c z e n i e , s k o r o osdza, e t e n o t o rozkaz n e g u j e w n i m co, co n i e t y l k o n a l e y do niego, ale jest mu wsplne z wszystkimi ludmi, nawet z t y m , k t o go zniewaa i u c i s k a . D w a spostrzeenia wspomog t o r o z u m o w a n i e , P o pierw sze, r u c h b u n t u n i e j e s t w swej istocie r u c h e m egoistycz nym. Moe mie niewtpliwie Ponadto, determinacje od egoistyczne. determi A l e c z o w i e k b u n t u j e si t a k s a m o p r z e c i w k a m s t w u , j a k przeciw uciskowi. wychodzc tych n a c j i , z b u n t o w a n y w n a j g b s z y m s w o i m p o r y w i e nie osa n i a niczego, p o n i e w a wszystko s t a w i a n a k a r t . B e z wt p i e n i a da s z a c u n k u dla siebie, ale w t e j mierze, w j a k i e j u t o s a m i a s i z p e w n wsplnot n a t u r a l n . Z a u w a m y n a s t p n i e , e b u n t n i e t y l k o i n i e k o n i e c z n i e rodzi si w u c i s k a n y m , a l e moe zrodzi si r w n i e na w i d ok ucisku, k t r e g o ofiar j e s t k t o i n n y . W t a k i m wy padku nastpuje utosamienie si z inn jednostk. Trzeba zaznaczy, e n i e chodzi tu o u t o s a m i e n i e psychologiczne, o wykrt, dziki ktremu jednostka odczuwaaby w wy obrani, e z n i e w a g a s k i e r o w a n a j e s t d o n i e j . P r z e c i w n i e , zdarza s i b o w i e m , e n i e m o e m y znie zniewagi godz-
Wsplnota ofiar i wsplnota czca ofiar z katem jest jedna. Ale kat o tym nie wie. (Przyp. autora.)
c e j w i n n y c h , cho s a m i z n i e l i m y j b e z b u n t u . D o w o dem samobjstwa protestacyjne terrorystw katordze, gdy ich towarzyszy karano rwnie moemy o poczucie uzna wsplnoty niesprawiedliwo interesw: rosyjskich na N i e chodzi oburzajc ludziom, za chost.
wyrzdzon
J e s t t u t y l k o utosa
m i e n i e losw i o p o w i e d z e n i e si za czym. J e d n o s t k a s a m a w s o b i e n i e j e s t w i c t w a r t o c i , k t r e j z b u n t o w a n y c h c e b r o n i . T r z e b a c o n a j m n i e j w s z y s t k i c h ludzi, e b y p o w s t a a. W buncie czowiek przekracza siebie w innym metafi i z tego punktu widzenia solidarno ludzka jest zyczna. T y l e tylko, k t r a rodzi si w o k o w a c h .
e na r a z i e chodzi o t solidarno,
Mona cie
ponadto
okreli pojciem
cilej urazy
pozytywn
stron
war przez
toci, j a k z a k a d a k a d y b u n t , p o r w n u j c go z c a k o w i negatywnym zdefiniowanym Schelera. ler W istocie, r u c h b u n t u j e s t c z y m w i c e j ni t y l okrela uraz jako samozatrucie, zgubne
ko roszczeniem w najpeniejszym rozumieniu sowa. S c h e doskonale w e w n t r z n e w y d z i e l a n i e n i e u s t a j c e j bezsilnoci. B u n t , n a odwrt, o t w i e r a c z o w i e k a , p o m a g a m u z n a l e u j c i e . Wy z w a l a fale z a s t y g e w p i e r w , w c i e k e t e r a z . S c h e l e r s a m ak c e n t u j e p a s y w n o urazy, z w r a c a j c u w a g n a m i e j s c e , j a k i e z a j m u j e o n a w p s y c h o l o g i i kobiet, o g a r n i t y c h dz i prag n i e n i e m p o s i a d a n i a . U rde b u n t u l e y n a t o m i a s t zasada niewyczerpanej aktywnoci i energii. S c h e l e r ma rwnie s u s z n o m w i c , e u r a z a j e s t m o c n o z a b a r w i o n a zawi ci. A l e zawi d o t y c z y tego, czego si n i e ma, g d y zbun t o w a n y b r o n i tego, c z y m j e s t . N i e d o m a g a si t y l k o dobra, k t r e g o n i e posiada l u b k t r e g o zosta p o z b a w i o n y ; c h c e , a b y u z n a n o to, co w n i m j e s t i co on s a m we w s z y s t k i c h niemal wypadkach uzna za waniejsze od tego, czego m g b y poda. B u n t n i e j e s t r e a l i s t y c z n y . S c h e l e r po w i a d a j e s z c z e , e uraza, z a l e n i e od tego, c z y w z b i e r a w
L'Homme du ressentlment (Przyp. autora).
duszy s i l n e j czy w s a b e j , s t a j e si a r y w i z m e m l u b gory cz. A l e w o b u w y p a d k a c h idzie o to, by s t a si k i m i n n y m , ni si j e s t . U r a z a zawsze k i e r u j e si p r z e c i w k o n a m s a m y m . Z b u n t o w a n y , na odwrt, w s w o i m p i e r w s z y m od r u c h u s p r z e c i w i a si n a r u s z e n i u tego, b i j a , lecz n a r z u c i . W y d a j e si cierpieniem, wreszcie, ktrego e uraza delektuje dla tego, si kto zawczasu jest jej pragnaby i Scheler czym jest. Walczy o i n t e g r a l n o czci s w e j istoty. Z p o c z t k u n i e c h c e pod
p r z e d m i o t e m . Nietzsche
susznie widz p i k n
i l u s t r a c j t a k i e g o o d c z u w a n i a w u s t p i e z T e r t u l i a n a , gdzie a u t o r p o w i a d a m i a s w o i c h c z y t e l n i k w , e w n i e b i e pord bogosawionych rdem najwikszej szczliwoci bdzie w i d o k c e s a r z y r z y m s k i c h p o n c y c h w ogniu p i e k i e l n y m . T a szczliwo j e s t r w n i e u d z i a e m z a c n y c h ludzi, k t rzy asystuj przy wykonywaniu wyrokw mierci. Bunt natomiast w swojej zasadzie o g r a n i c z a s i do o d r z u c e n i a
upokorze, n i e dajc i c h dla kogo i n n e g o . Zgadza s i n a w e t n a cierpienie, pod w a r u n k i e m e j e g o i n t e g r a l n o bdzie uszanowana. N i e p o d o b n a w i c zrozumie, dlaczego S c h e l e r utosamia d u c h a b u n t u z uraz. J e g o k r y t y k a u r a z y w h u m a n i t a r y z m i e ( k t r y uwaa za n i e c h r z e c i j a s k f o r m m i o c i do lu dzi) d a a b y s i moe zastosowa do p e w n y c h n i e o k r e l o nych postaci wieka przeciw idealizmu jego humanitarnego kiedy albo do technik powstaje nienawi jest t e r r o r u . A l e j e s t n i e s u s z n a w o d n i e s i e n i u do b u n t u czo kondycji, jednostka w o b r o n i e godnoci w s p l n e j w s z y s t k i m ludziom. S c h e l e r c h c e dowie, cha dzi, e humanitaryzmowi towarzyszy ludzi. W pewnych dla d o w i a t a . K o c h a m y c a ludzko, e b y m y n i e m u s i e l i k o poszczeglnych e wypadkach niego to suszne i mona lepiej zrozumie S c h e l e r a , k i e d y si wi humanitaryzm reprezentuj Bentham i R o u s s e a u . U c z u c i e c z o w i e k a dla c z o w i e k a n i e m u s i s i j e d n a k zrodzi z a r y t m e t y c z n e g o o b l i c z e n i a i n t e r e s w a l b o z ufnoci, t e o r e t y c z n e j zreszt, w n a t u r ludzk. Utylita rystom i p r e c e p t o r o w i E m i l a m o n a p r z e c i w s t a w i na przy k a d logik, k t r e j w c i e l e n i e m j e s t I w a n K a r a m a z o w D o -
stojewskiego, idcy od protestu do buntu metafizycznego. S c h e l e r w i e o t y m i t a k streszcza t k o n c e p c j : W w i e c i e j e s t z b y t m a o m i o c i , b y w o l n o j b y o t r w o n i n a c o in n e g o ni i s t o t a ludzka." N a w e t gdyby t o zdanie b y o praw dziwe, j e g o z a w r o t n a rozpacz n i e moe z a s u g i w a n a p o g a r d. Z a p o m n i a n o tu w s z a k e o rozdarciu K a r a m a z o w a . D r a m a t I w a n a polega wanie na tym, e zbyt wiele jest mioci b e z przedmiotu. P o n i e w a t a m i o n i e z n a j d u j e zastoso w a n i a z chwil, gdy B g zosta odrzucony, j e j p r z e d m i o t e m staje noty. W ruchu buntu, jaki przedstawilimy dotychczas, nie w y b i e r a si i d e a u a b s t r a k c y j n e g o z u b s t w a s e r c a i d l a j a o w y c h roszcze. d a si u z n a n i a w c z o w i e k u tego, co n i e da si sprowadzi do idei: ludzkiego c i e p a , k t r e moe s u y t y l k o t e m u , a b y b y . Czy znaczy to, e b u n t n i g d y n i e j e s t o b c i o n y u r a z ? Nie, i w w i e k u n i e n a w i c i w i e m y o t y m dobrze. A l e p o w i n n i m y to p o j c i e u j m o w a w j e g o r o z u m i e n i u najszerszym, j e l i n i e c h c e m y m u s i sprzenie w i e r z y ; wwczas b u n t p r z e r a s t a u r a z pod k a d y m wzgl dem. Kiedy w Wichrowych wzgrzach Heathcliff przedka da s w o j m i o n a d B o g a i da p i e k a , a b y zczy si z ukochan, mwi przez niego nie tylko upokorzona mo do, a l e p a l c e d o w i a d c z e n i e c a e g o y c i a . T e n s a m od r u c h k a e powiedzie M i s t r z o w i E c k h a r t o w i w z d u m i e w a j c y m przystpie herezji, e woli p i e k o z J e z u s e m ni n i e b o b e z niego. J e s t t o o d r u c h m i o c i . W b r e w S c h e l e r o w i t r z e b a w i c p o d k r e l i n a m i t n a f i r m a c j , k t r a za w i e r a si w b u n c i e i odrnia go od u r a z y . Na pozr n e g a t y w n y , s k o r o n i e t w o r z y niczego, j e s t g b o k o pozytyw ny, s k o r o o d s a n i a to w czowieku, co zawsze d o m a g a si obrony. si czowiek w imi wielkodusznie pojtej wspl
czy c z o
nek pierwszych gmin chrzecijaskich mieli odmienne idee b u n t u . M o n a b y n a w e t u s t a l i z e z n a c z n y m prawdopodo biestwem, e pojcie buntu nie ma sensu w wymienio n y c h wypadkach. J e d n a k e niewolnik grecki, chop pa szczyniany, kondotier z czasw renesansu, rosyjski mieszczanin z l a t dzieparyski z epoki Regencji, inteligent
w i s e t n y c h i w s p c z e s n y r o b o t n i k , c h o m o g l i b y si r n i c o d o p o w o d w b u n t u , zgodziliby si n i e w t p l i w i e n a j e g o p r a w o m o c n o . I n a c z e j mwic, p r o b l e m b u n t u zda j e si n a b i e r a s e n s u t y l k o w o b r b i e myli zachodniej. Mona by to wyrazi janiej, zauwaajc wraz ze S c h e l e r e m , e d u c h b u n t u p r z e j a w i a si z t r u d n o c i w t y c h spo e c z e s t w a c h , gdzie n i e r w n o c i s o g r o m n e ( k a s t o w y ust r j h i n d u s k i ) lub, na odwrt, w t y c h , gdzie r w n o j e s t absolutna (pewne spoeczestwa pierwotne). B u n t jest mo l i w y j e d y n i e w g r u p a c h spoecznych, gdzie r w n o t e o r e tyczna osania wielkie nierwnoci faktyczne. Problem buntu ma wic sens tylko wewntrz naszych spoeczestw z a c h o d n i c h . Mona b y n a w e t twierdzi, e b u n t pozostaje w relacji do rozwoju indywidualizmu, jeli uwagi po przednie n i e p r z e s t r z e g y b y n a s przed t a k k o n k l u z j . J e d y n y w n i o s e k oczywisty, j a k i m o n a w y w i e z u w a g i S c h e l e r a , sprowadza si do tego, e w n a s z y c h s p o e c z e s t w a c h , dziki t e o r i i w o l n o c i p o l i t y c z n e j , p o j c i e c z o w i e k a u r o s o w czowieku, a dziki p r a k t y k o w a n i u t e j w o l n o c i odpowiednio wolnoci. uroso si niezadowolenie. proporcjonalnie Wolno do rzeczywista tej nie powikszya Z tej wiadomoci
obserwacji
mona w y d e d u k o w a j e d y n i e ,
e b u n t j e s t u d z i a e m c z o w i e k a p o i n f o r m o w a n e g o i w i a d o m e g o swoich p r a w . N i c w s z a k e n i e pozwala n a m p o wiedzie, e chodzi t y l k o o p r a w a j e d n o s t k i . P r z e c i w n i e , wskutek solidarnoci ju ludzko albo w cigu nie zasygnalizowanej Poddany w w y d a j e si, pastwie poniewa e chodzi o c o r a z szersz w i a d o m o siebie, k t r z d o b y w a dziejw. Inkw zosta parias znaj problemu buntu,
J e l i w wiecie sakralnym nie znajdujemy problemu buntu, to dlatego, e w t y m w i e c i e b r a k p r o b l e m a t y k i rzeczywis t e j , w s z y s t k i e b o w i e m odpowiedzi z o s t a y d a n e r a z e m . M e t a f i z y k zastpi mit. Nie ma pyta, s t y l k o odwieczne od powiedzi i k o m e n t a r z e , k t r e mog b y m e t a f i z y c z n e . L e c z z a n i m c z o w i e k w k r o c z y do porzdku w i t o c i i e b y m g to uczyni, a l b o odkd porzuca t e n porzdek i e b y m g go porzuci, j e s t p y t a n i e i b u n t . C z o w i e k i e m z b u n t o w a n y m j e s t c z o w i e k u s y t u o w a n y przed t y m lub p o t y m , c o sak ralne, i domagajcy odpowiedzi si bd porzdku ludzkie, ludzkiego, to znaczy w ktrym wszystkie rozsdnie
s f o r m u o w a n e . Odtd k a d e p y t a n i e , k a d e s o w o j e s t b u n t e m , gdy w w i e c i e w i t o c i k a d e s o w o j e s t a k t e m a s ki. M o n a by w y k a z a w t e n sposb, e dla u m y s u ludz k i e g o t y l k o d w a w i a t y s m o l i w e : w i a t tego, c o s a k r a l ne (albo mwic jzykiem chrzecijaskim, wiat aski) o r a z w i a t b u n t u s . Z n i k n i c i e j e d n e g o r w n a si p o j a w i e n i u drugiego, cho to p o j a w i e n i e si m o e p r z y b i e r a f o r my najbardziej zaskakujce. Znowu odnajdujemy tutaj W s z y s t k o i Nic. A k t u a l n o p r o b l e m u b u n t u polega j e d y n i e n a tym, e dzi c a e s p o e c z e s t w a n a b r a y dystansu w o b e c witoci. yjemy w zdesakralizowanej dzisiejsza, ktra wszystko historii. kae Bez wt nam po p i e n i a c z o w i e k n i e streszcza si w b u n c i e . A l e h i s t o r i a czyni s p o r n y m , wiedzie, e b u n t j e s t j e d n z z a s a d n i c z y c h m i a r c z o w i e k a . J e s t o n nasz r e a l n o c i h i s t o r y c z n . J e l i n i e c h c e m y od realnoci ucieka, musimy w buncie odnale nasze w a r t o c i . Czy z d a l a od tego, co s a k r a l n e , i z dala od w a r t o c i a b s o l u t n y c h , j a k i e si w n i m z a w i e r a j , m o n a o d n a le r e g u p o s t p o w a n i a ? Oto p y t a n i e , j a k i e s t a w i a b u n t .
B u n t metafizyczny j e s t oczywicie u pocztkw chrystlanizmu, ale zmartwychwstanie Chrystusa, zapowied ponownego przyjcia oraz Krlestwo Boe, interpretowane j a k o obietnica ycia wiecznego, s odpowiedziami, k t r e czyni bunt zbdnym. (Przyp. autora.)
sobie p y t a n i e , czy t w a r t o m o n a odnale w e wsp c z e s n y c h f o r m a c h z b u n t o w a n e j m y l i i czynu; a j e l i t a k o k r e l i j e j t r e . A l e z a n i m p j d z i e m y dalej, z a u w a m y , e fundamentem tej w a r t o c i j e s t s a m bunt. S o l i d a r n o w tym wspuczestnictwie. ludzi w s p i e r a s i na r u c h u b u n t u , b u n t za z kolei z n a j d u j e swoje usprawiedliwienie tylko W o l n o n a m t e d y powiedzie, e k a d y bunt, k t r y p o z w a l a s o b i e n a n e g a c j albo zniszczenie solidarnoci, t r a c i t y m s a m y m m i a n o b u n t u i g r a n i c z y z zabjcz a k c e p t a c j . P o dobnie owa solidarno, poza sfer sakralnoci, realizuje s i t y l k o n a poziomie b u n t u . O t o p r a w d z i w y d r a m a t m y l i z b u n t o w a n e j . A b y istnie, c z o w i e k m u s i si b u n t o w a , a l e czynic to powinien uszanowa granic, ktr bunt odkry wa w s o b i e i gdzie ludzie czc si z a c z y n a j i s t n i e . M y l z b u n t o w a n a n i e moe z a t e m o b e j s i bez p a m i c i : j e s t o n a c i g y m n a p i c i e m . l e d z c j w j e j d z i e a c h i czynach, powiemy za kadym razem, czy pozostaa wierna swej albo szlachetnoci pierwotnej, mion niewol. Na r a z i e oto pierwszy k r o k , do j a k i e g o duch b u n t u s k a n i a m y l z pocztku p r z e n i k n i t a b s u r d e m i pozorn j a o w o c i w i a t a . W dowiadczeniu a b s u r d u c i e r p i e n i e j e s t i n d y w i d u a l n e . W b u n c i e n a b i e r a wiadomoci, e j e s t k o lektywne, e jest przygod ze wszystkich. wszystkimi caoci Pierwszym ludmi i e kro rze k i e m u m y s u o g a r n i t e g o p o c z u c i e m obcoci j e s t w i c u z n a nie, e dzieli t obco czywisto ludzka w s w e j cierpi wskutek dystan c z y te, w s k u t e k znuenia
s z a l e s t w a , z a p o m n i a a o n i e j u p o j o n a t y r a n i c z y oszoo
su c z o w i e k a do siebie s a m e g o i do w i a t a . C i e r p i e n i e , k t r e g o doznawa j e d e n czowiek, s t a j e si p l a g k o l e k t y w n . W naszym dowiadczeniu Ale ta codziennym wydobywa bunt odgrywa z t jej s a m r o l co cogito w porzdku m y l i : j e s t pierwsz oczy wistoci. oczywisto jednostk s a m o t n o c i . J e s t wsplnot, k t r a o p i e r a w a r t o n a c z e l n n a w s z y s t k i c h ludziach. B u n t u j si, w i c j e s t e m y .
BUNT METAFIZYCZNY
B u n t m e t a f i z y c z n y j e s t r u c h e m , w k t r y m c z o w i e k po w s t a j e p r z e c i w k o s w e m u losowi i c a e m u w i a t u . J e s t o n m e t a f i z y c z n y , p o n i e w a zaprzecza c e l o m c z o w i e k a i w i a t a . Niewolnik protestuje przeciw kondycji narzuconej mu przez s t a n n i e w o l n i c t w a ; b u n t o w n i k m e t a f i z y c z n y p r z e c i w swo j e j kondycji j a k o czowieka. Zbuntowany niewolnik twier dzi, e j e s t w n i m co, co n i e zgadza si na sposb, w j a k i pan go traktuje; buntownik W obu metafizyczny nie owiadcza, chodzi e w i a t go zawid. ciujcy, s w j los. Zwrmy uwag, e niewolnik, ktry powsta przeciw panu, n i e c h c e o d m a w i a t e m u p a n u p r a w a d o b y t u . N e guje go j a k o pana. wany w tej ktre wsplnej mierze, Orzeka, e p a n nie ma prawa nego w jakiej uznanej n i e o d p o w i a d a n a danie, mog odwoa w si do kadym, wszystkich czowieka. e w a j e g o , n i e w o l n i k a , j a k o dania. P a n z o s t a j e zdegrado lekceway. wartoci, Jeli ludzie n i e przez dla w imi przypadkach zbuntowany tylko
niezrozumiay
Zbuntowany takiej za
d o m a g a si, a b y t a w a r t o b y a j a s n o u z n a n a w n i m s a poniewa podejrzewa albo wie, bez sady b e z a d i z b r o d n i a r z d z i y b y w i a t e m . B u n t p r z e j a wia si w n i m j a k o danie jasnoci i jednoci. Najbar dziej e l e m e n t a r n y b u n t w y r a a p a r a d o k s a l n e denie porzdku. do
T e n opis s o w o w s o w o odpowiada b u n t o w i m e t a f i z y c z n e m u . B u n t o w n i k m e t a f i z y c z n y powstaje, b y d o m a g a s i d l a r o z b i t e g o w i a t a j e d n o c i . P r z e c i w s t a w i a zasad s p r a wiedliwoci, ktra jest w nim samym, jeli Na zasadzie moe, razie niespra jednolite jeli prze odsania w i e d l i w o c i d z i a a j c e j w w i e c i e . Z r a z u c h c e t y l k o roz w i z a t sprzeczno, wprowadzi, panowanie znajdzie si sprawiedliwoci w sytuacji lub kracowej. niesprawiedliwoci, ludzkiej,
sprzeczno. P r o t e s t u j c p r z e c i w k o n d y c j i
c i w t e m u , co w n i e j n i e d o k o c z o n e p r z e z m i e r i r o z b i t e przez zo, b u n t m e t a f i z y c z n y j e s t u z a s a d n i o n y m daniem szczliwej jednoci wbrew cierpieniom ycia i m i e r c i . J e l i p o w s z e c h n a k a r a m i e r c i o k r e l a los ludzi, b u n t w p e w n y m s e n s i e j e s t j e j odpowiednioci. Z b u n t o w a n y , n i e zgadzajc s i n a s w o j m i e r t e l n o , j e d n o c z e n i e n i e u z n a j e potgi, k t r a k a e m u y w t a k i e j k o n d y c j i . B u n t o w n i k m e t a f i z y c z n y n i e j e s t w i c n a p e w n o ateist, j a k m o n a b y m y l e , l e c z si r z e c z y j e s t b l u n i e r c . T y l e tylko, e z pocztku bluni w i m i porzdku, widzc w B o gu o j c a m i e r c i i n a j w y s z e zgorszenie. Powrmy pana, n: i do zbuntowanego niewolnika, Ale by wyjani za ten punkt. Niewolnik swoim protestem utwierdza istnienie przeciw ktremu powstawa. w wykazywa potgi, wzgldem r a z e m , e w a d z a p a n a zaley od niego, i u t w i e r d z a w a s nieustannego nad s jest podawania ze sob wtpliwo Pod jak tym ktra pan growaa pierwszego nim dotychczas.
niewolnik
sprzeni:
czasowe ulego
panowanie drugiego. a
rwnie
wzgldne,
z e t k n s i w w a l c e , o b a l a j c e j na p e w i e n czas j e d n z n i c h . Podobnie, jeli buntownik metafizyczny powstaje prze c i w potdze, k t r e j i s t n i e n i e j e d n o c z e n i e potwierdza, n i e k w e s t i o n u j e t e g o i s t n i e n i a d o chwili, k i e d y m u zaprzeczy. W c i g a w i c t wysz i s t o t w upokorzenie, k t r e g o s a m dowiadcza, skoro j e j d a r e m n a w a d z a t y l e s a m o j e s t w a r ta, c o n a s z d a r e m n y los. P o d p o r z d k o w u j e j naszej s i l e odmowy, k a e j e j z k o l e i ugi s i p r z e d t y m , co w c z o wieku nieugite, wcza si do naszej a b s u r d a l n e j egzys-
tencji, wydziera j wreszcie z wiecznoci, by wprowadzi do historii, z d a l a od o w e j staoci niewzruszonej, ktr m o g a b y znale t y l k o w j e d n o m y l n e j zgodzie ludzi. B u n t s t w i e r d z a w t e n sposb, e na j e g o p o z i o m i e wszelki b y t wyszy j e s t c o n a j m n i e j sprzeczny. Historii buntu metafizycznego nie naley wic miesza z h i s t o r i a t e i z m u . P o d p e w n y m w z g l d e m wie si o n a nawet ze wspczesnym poczuciem religijnym. B u n t o w n i k bardziej nie wyzywa, ni przeczy. rozmawia Pocztkowo z nim przynajmniej jak rwny przekrela Boga, tylko
z r w n y m . A l e n i e chodzi tu o k u r t u a z y j n y dialog. Chodzi o p o l e m i k , k t r oywia p r a g n i e n i e z w y c i s t w a . N i e w o l n i k zaczyna od d a n i a s p r a w i e d l i w o c i i k o c z y na da niu krlestwa. Musi z kolei by panem. c i w losowi s t a j e aby sprowadzi si si ogromn wypraw stamtd uwizionego Powstanie prze przeciwko wadc; Przechodzi niebu, najpierw ona od
ogosi si j e g o upadek, p o t e m w y r o k m i e r c i . B u n t ludzki koczy rewolucj metafizyczn. zudzenia do d z i a a n i a , od dandysa do r e w o l u c j o n i s t y . G d y t r o n B o g a z o s t a n i e obalony, b u n t o w n i k uzna, e sprawied liwo, porzdek i j e d n o , k t r y c h szuka na prno we w a s n y m losie, m u s i s t w o r z y sam, a b y w t e n sposb u s p r a w i e d l i w i u p a d e k b o s k i . W w c z a s rozpocznie si rozpaczli w y w y s i e k , e b y z b u d o w a k r l e s t w o ludzi, n a w e t z a c e n zbrodni, j e l i t o k o n i e c z n e . Nie o b e j d z i e s i t o bez strasz l i w y c h k o n s e k w e n c j i , z k t r y c h k i l k a z a l e d w i e znamy. T e k o n s e k w e n c j e j e d n a k nie zale od s a m e g o b u n t u , a przy n a j m n i e j n i e w y c h o d z n a j a w , z a n i m z b u n t o w a n y n i e za p o m n i o s w o i c h p o c z t k a c h i, z m c z o n y n i e u s t p l i w y m n a p i c i e m pomidzy t a k " i n i e " , w k o c u zaprzeczy wszyst k i e m u albo ulegnie cakowicie. B u n t metafizyczny w swym pierwszym odruchu ukazuje nam t sam c z y m t a t r e b u n t u s t a j e si w dzieach, no buntu jego pocztkom. tre pozytyw-, k t r e si n a n c o b u n t n i e w o l n i k a . N a s z y m z a d a n i e m bdzie zbada, powouj, i o k r e l i , dokd wiedzie w i e r n o a l b o n i e w i e r
SYNOWIE
KAINA
B u n t m e t a f i z y c z n y w e w a c i w y m r o z u m i e n i u s o w a po j a w i a si w h i s t o r i i i d e i w sposb s p j n y dopiero z k o cem X V I I I wieku. W huku obalanych si w t e d y n o w e czasy. puj nieprzerwanie i bez przesady murw zaczynaj powiedzie, e Odtd k o n s e k w e n c j e b u n t u n a s t mona
u k s z t a t o w a y nasz e p o k . C z y z n a c z y to, e b u n t m e t a fizyczny n i e m i a s e n s u p r z e d t e m ? J e g o w z o r y s w s z a k e b a r d z o odlege, s k o r o n a s z czas c h t n i e n a z y w a s i e b i e p r o metejskim. Ale czy jest n i m w istocie? Pierwsze teogonie ukazuj n a m Prometeusza przykutego d o k o l u m n y n a s k r a j u wiata, w i e c z n e g o m c z e n n i k a po z b a w i o n e g o n a zawsze p r z e b a c z e n i a , o k t r e n i e c h c e p r o si. A j s c h y l o s p r z y d a j e j e s z c z e w i e l k o c i b o h a t e r o w i : ob d a r z a g o j a s n o c i w i d z e n i a ( . . . w s z y s t k o , c o si s t a n i e , w i e m n a p r z d i t a k i e g o nie b d z i e c i e r p i e n i a , k t r e by n i e spodzianie przyszo")6, kae mu gosi nienawi burz do w s z y s t k i c h b o g w i, c i s k a j c go w w i e l k i e zwe-
n i o n e k l s k i nieszcz m o r z e " , w y d a j e n a k o n i e c b y s k a w i c o m i g r o m o m : O, n a m k r z y w d w e j r z y j c i e o k r u t n ! " N i e m o n a wic powiedzie, e S t a r o y t n i n i e znali b u n tu metafizycznego. Na stworzyli bolesny i dugo zanim pojawi si Szatan, szlachetny grecki, wizerunek ktry mitom Buntownika akceptacji
Srebrne
Stefana
i s k r o m n o c i d a w a m i e j s c e t a k poczesne, s t w o r z y p r z e cie swj metejskie storii: m o d e l b u n t u . B e z w t p i e n i a p e w n e c e c h y pro odywaj na nowo w naszej zbuntowanej hi ( J a m rzesze m i e r t e l n e w y b a
walka ze mierci
w i od zagady, od H a d o w y c h m r o k w " ) , m e s j a n i z m (Na d z i e j lep zaszczepiem w s e r c a c h c z o w i e c z y c h " ) , filan t r o p i a (Wrg Zeusowy... b o n a z b y t c z o w i e c z y rd u m i o wa"). A l e n i e mona z a p o m i n a , e P r o m e t e u s z no c a, ostatnie sowo tragedii do Ajschylosa, panowanie wikszych buntownika, ktremu przebaczono. ostatecznoci. wierni byli Ognio Grecy ni naj po zapowiada
c z e g o n i e doprowadzali
W swoich
zuchwalstwach
uwielbionemu Bogw,
czuciu miary. Ich buntownik nie powstaje przeciw caemu w i a t u , a l e p r z e c i w Zeusowi, j e d n e m u z ktrego dni s odmierzone. P r o m e t e u s z sam j e s t p b o g i e m . Chodzi o p e w i e n p o r a c h u n e k , o s p r o dobro, n i e o w a l k u n i w e r s a l n pomidzy d o b r e m a z e m . Dzieje w ktrej si tak dlatego, przede e jeli Staroytni wierzyli si wierzyli w w p r z e z n a c z e n i e , to wszystkim natur,
uczestniczyli.
Buntowa
p r z e c i w n a t u r z e to
t y l e , c o b u n t o w a si p r z e c i w s a m e m u sobie. W a l i g o w w m u r . J e d y n y m b u n t e m s p j n y m j e s t wwczas s a m o b j stwo. P r z e z n a c z e n i e g r e c k i e j e s t lep potg, k t r e j pod l e g a s i t a k samo, j a k s i o m n a t u r a l n y m . C h o s t a morze, szalestwo barbarzycy, jest dla G r e k a ostatecznym prze kroczeniem miary. G r e k ukazuje to przekroczenie, skoro ono i s t n i e j e , a l e w y z n a c z a m u m i e j s c e , a t y m s a m y m j e ogranicza. Wyzwanie Achillesa po mierci Patroklesa, zo rzeczenia jest bohaterw tragicznych winien przeklinajcych los nie p o c i g a j za sob t o t a l n e g o potpienia. E d y p wie, e n i e niewinny. J e s t wbrew sobie, stanowi si w imi take cz losu. S k a r y si, a l e n i e w y p o w i a d a s w n i e o d w r a calnych. Nawet Antygona z o s t a y uszanowane. W jej buntuje tradycji, a e b y j e j b r a c i a znaleli odpoczynek w g r o b i e i o b y c z a j e przypadku chodzi w pewnym sensie o bunt reakcyjny. W tle najbardziej rozpaczliwych
si n i e m a l zawsze k o n t r t e m a t , w i e c z n e s o w o E d y p a , k t r y l e p y i n i e s z c z l i w y u z n a w s z y s t k o za d o b r e . T a k " r w n o w a y s i z n i e " . N a w e t k i e d y P l a t o n w p o s t a c i Kalik lesa d a j e p r e f i g u r a c j wulgarnego nietzscheanisty i kiedy K a l i k l e s p o w i a d a : A l e , j e l i s i t r a f i m z odpowiedni natur... w y r w i e si i p o d e p c e nasze f o r m u k i i k u g l a r s k i e sztuczki, i a g o d n e u r o k i w i t y c h sw, i p r a w a p r z e c i w ne naturze wszystkie; powstanie i ukae si jako pan nasz, on, n i e w o l n i k ; w t e d y r o z b y n i e s p r a w i e d l i w o n a t u r y " 7 , n a w e t wwczas, k i e d y odrzuca p r a w o , m w i s o w o : natura. B u n t m e t a f i z y c z n y z a k a d a b o w i e m uproszczone widze nie wiata, ktrego nie mogli mie G r e c y . Dla G r e k w ludzie n i e z n a j d o w a l i s i po j e d n e j s t r o n i e , a b o g o w i e po drugiej; od pierwszych do drugich prowadziy winie, wizja stopnie. historii Idea niewinnoci przeciwstawionej
s t r e s z c z a j c e j si c a k o w i c i e w w a l c e d o b r a i za b y a im o b c a . W i c h w i e c i e w i c e j j e s t b d w n i zbrodni, j e d y na bowiem zbrodnia ostateczna to przekroczenie miary. (W wiecie cakowicie historycznym, jest umiar.) Std szczeglne k t r y n a m zagraa, okruciestwa
n i e ma j u b d w ; s t y l k o zbrodnie, a pierwsz z n i c h pomieszanie i p o b a l i w o c i w m i c i e g r e c k i m . G r e c y nigdy n i e z a m y k a l i m y l i w w a r o w n y m obozie i pod t y m w z g l d e m j e s t e m y za n i m i w t y l e . B u n t u n i e p o d o b n a s o b i e w y o b r a z i i n a c z e j ni p r z e c i w k o m u . T y l k o p o j c i e b o g a j a k o osoby, twrcy, a w i c kogo o d p o w i e d z i a l n e g o za wszystko, protestowi ludzkiemu. Mona wic na daje sens powiedzie czeka
b e z paradoksu, e h i s t o r i a b u n t u w w i e c i e z a c h o d n i m j e s t nieodczna od h i s t o r i i c h r z e c i j a s t w a . I trzeba n a o s t a t n i e c h w i l e m y l i a n t y c z n e j , e b y b u n t mg od n a l e s w j j z y k u filozofw o k r e s u p r z e j c i o w e g o , prze de w s z y s t k i m i n a j g b i e j u E p i k u r a i L u k r e c j u s z a . W straszliwym smutku Epikura pobrzmiewa ju nowy ton. T e n s m u t e k rodzi si z l k u przed m i e r c i , k t r y n i e
7 Platon, 1958.
Corglasz,
przekad
o b c y jest umysowi greckiemu. Ale patos tego lku to ele ment jonej nowy: Mona zabezpieczy za si przeciwko wszyst kiemu; ale wobec mierci jestemy j a k mieszkacy rozbro twierdzy." Lukrecjusz precyzuje: Substancja t e g o o g r o m n e g o w i a t a w y d a n a j e s t m i e r c i i zniszczeniu." D l a c z e g o w i c o d k a d a r a d o n a p n i e j ? C z e k a j c , zu ywamy ycie, a umrzemy wszyscy w cierpieniu", mwi E p i k u r . T r z e b a w i c u y w a rozkoszy. L e c z j a k e dziwna t o r o z k o s z ! P o l e g a n a u m o c n i e n i u m u r w twierdzy, n a za p e w n i e n i u sobie c h l e b a i w o d y w m i l c z c y m c i e n i u . S k o r o m i e r n a m zagraa, t r z e b a dowie, e m i e r j e s t n i c z y m . J a k E p i k t e t i M a r e k Aureliusz, E p i k u r o d m a w i a m i e r c i b y t u . m i e r j e s t d l a n a s niczym, a l b o w i e m to, c o roz w i z a n e , p o z b a w i o n e j e s t czucia, a co n i e czuje, j e s t dla n a s n i c z y m . " C z y t o n i c o ? Nie, b o w s z y s t k o n a t y m wie c i e j e s t m a t e r i i u m r z e , znaczy t y l k o p o w r c i do e l e m e n t u . I s t o t a to k a m i e . S z c z e g l n a rozkosz, o k t r e j mwi E p i k u r , p o l e g a przede w s z y s t k i m n a n i e o b e c n o c i b l u ; t o szczcie k a m i e n i . kich ja. klasykw, Nie mona Aby wymkn zabija si przeznaczeniu u naszych przede filozof we w s p a n i a y m porywie, ktry odnajdziemy wiel
Epikur inaczej
wraliwo; tego, co
wszyst grecki
k i m za pierwszy k r z y k
wraliwoci, rozumie
k t r y m j e s t nadzie
m w i o b o g a c h . C a e nieszczcie ludzi p y n i e z nadziei, ktra wydziera ich j tylko z ciszy t w i e r d z y i Te bezsensowne zabandaowane. r z u c a na odruchy Dlatego mury w otwiera Epikur oczekiwaniu zbawienia. n i e n e g u j e bogw,
rany troskliwie
a l e i c h oddala, w t a k i j e d n a k sposb,
e j e d y n y m w y j c i e m dla duszy j e s t z a m k n si n a n o w o w m u r a c h . I s t o t a szczliwa i n i e m i e r t e l n a n i e zabiega o n i c i do zabiegw n i e n a k a n i a n i k o g o . " L u k r e c j u s z za dodaje: szym, Bogowie z samej od ktrych s swojej natury ciesz si nie m i e r t e l n o c i w n a j g b s z y m spokoju, o b c y s p r a w o m n a cakowicie oderwani." Zapomnijmy w i c o bogach, n i e m y l m y o n i c h nigdy, a ni t w o j e my li w dzie, ni s n y n o c n e n i e przynios ci n i e p o k o j u " . O d n a j d z i e m y pniej t e n w i e c z n y t e m a t b u n t u , ale prze k s z t a c o n y w sposb i s t o t n y . B g n i e d a j c y a n i nagrody,
ani kary, bg guchy, j e s t j e d y n y m religijnym wyobrae niem zbuntowanych. Ale gdy Vigny przeklina milczenie boskie, E p i k u r orzeka, e s k o r o n a l e y umrze, m i l c z e n i e lepiej p r z y g o t u j e c z o w i e k a do t e g o losu ni sowa b o g a . Wielkim umysu i jest nieustajcym wznie wysikiem wok tego niepospolitego umocni nadziei. mury czowieka,
G d y w m a n e w r s t r a t e g i c z n y zostanie dokonany, wwczas, dopiero wwczas, E p i k u r , n i c z y m b g pord ludzi, o g o si zwycistwo piewem, ktry wyranie okrela obronny c h a r a k t e r j e g o b u n t u : U d a r e m n i e m t w o j e zasadzki, o l o sie, o d c i e m ci w s z y s t k i e p r o w a d z c e do m n i e drogi. N i e d a m y si zwyciy a n i tobie, a n i a d n e j z e j sile. A k i e dy nadejdzie nieunikniona godzina, nasza pogarda dla t y c h , co na prno czepiaj si ycia, w y b u c h n i e w t y m oto p i k n y m p i e w i e : O , j a k y l i m y g o d n i e . " L u k r e c j u s z , j e d y n y w s w o j e j epoce, doprowadzi z n a c z n i e dalej t l o g i k i o t w o r z y j na r o s z c z e n i a nowoczesne. W g r u n c i e rzeczy n i e dodaje n i c d o E p i k u r a . O n t a k e odrzu c a w s z e l k zasad e k s p l i k a c j i n i e s p r a w d z a l n dla zmysw. Atom jest tylko schronieniem, do elementw pierwszych, gdzie istota, w sprowadzona niemier moli prawa znajdzie mierci
t e l n e j rodzaj n i e m i e r t e l n o c i g u c h e j i l e p e j , k t r a d l a Lukrecjusza, same i w j a k i dla Epikura, a nie chcc wyobraa jedyne uzna wyszego w e szczcie. M u s i j e d n a k przyj, e a t o m y n i e cz si caoci, negujc przeznaczenie, wprowadza ruch przypadkowy,
klinamen,
k t r y sprawia, e a t o m y s t y k a j si i scze-
p i a j z e sob. Z w r m y uwag, e p o j a w i a si t u j u w i e l k i p r o b l e m nowoczesny, k i e d y t o i n t e l i g e n c j a odkrywa, e uwolni c z o w i e k a od przeznaczenia, znaczy wyda go p r z y p a d k o w i ; dlatego u s i u j e p r z y w r c i m u los, t y m r a Jego
z e m h i s t o r y c z n y . L u k r e c j u s z n i e dochodzi d o tego.
n i e n a w i c i do losu i m i e r c i w y s t a r c z a ta z i e m i a p i j a n a , gdzie a t o m y tworz b y t y p r z y p a d k i e m i gdzie p r z y p a d k i e m b y t y rozsypuj si wiadczy o nowej w atomy. Ale sownik Lukrecjusza staje s wraliwoci. Warowna twierdza
jednym
kluczowych
okrele
retoryce
Lukrecjusza.
Oczywicie, w i e l k i m z a d a n i e m w t y m o b o z i e j e s t zaguszy n a d z i e j . A l e m e t o d y c z n e w y r z e c z e n i e E p i k u r a przekszta ca s i w n a p i t ascez, ogarniania wszystkiego umysem wstrzsa k t r k o r o n u j n i e k i e d y zorze umysem". wyrzdzona Ale tym czowie czenia. Pobonoci dla Lukrecjusza j e s t niewtpliwie moc niezmconym niesprawiedliwo
k o w i . P o d p r e s j o b u r z e n i a n o w e p o j c i a zbrodni, n i e w i n noci, w i n y i k a r y b i e g n przez w i e l k i p o e m a t o n a t u r z e r z e c z y . M w i si tu o pierwszej z b r o d n i r e l i g i i " , Ifigenii i j e j zamordowanej niewinnoci; o bstwie takie majcym c e c h y , e czsto b i e r z e s t r o n w i n o w a j c w i niezasuon k a r pozbawia ycia niewinnych". Jeli L u k r e c j u s z szydzi z e s t r a c h u przed k a r n a t a m t y m wiecie, t o n i e j e s t t o od r u c h b u n t u obronnego, a l e r o z u m o w a n i e a t a k u j c e : dlacze g o zo m i a o b y zosta u k a r a n e , s k o r o w i d z i m y j u t e r a z , e dla dobra nie ma nagrody? W epopei L u k r e c j u s z a s a m E p i k u r s t a n i e si w s p a n i a y m b u n t o w n i k i e m , j a k i m zgoa n i e b y : Gdy przed oczami ludzi ycie, z wolnoci wyzute, Leao w boto wdeptane cikim religii butem, K t r a nad ziemi ciemn i ponad niebo niewidne Kazia strachem miertelnych toczc swj eb ohydny, Pierwszy Epikur, Greczyn, trwog nie splami twarzy, Podnis zuchwae oczy, do walki stan si way. ... Teraz, zdeptana religio, komu zwycistwo ogosisz, Gdy nas zwycistwa duma pod samo niebo wynosi. Wida tu rnic pomidzy tym nowym blunierstwem
a zorzeczeniem antycznym. Bohaterowie greccy pragnli s t a s i bogami, a l e r a z e m z b o g a m i j u i s t n i e j c y m i . C h o d z i o o wzniesienie s i na wyszy stopie. C z o w i e k L u k r e c j u s z a , na odwrt, u c z e s t n i c z y w r e w o l u c j i . N e g u j c n i e g o d n y c h i z b r o d n i c z y c h bogw, s a m z a j m u j e i c h m i e j s c e . Opuszcza warowny obz i rozpoczyna pierwsze ataki na b s t w o w i m i c i e r p i e n i a ludzkiego. W w i e c i e a n t y c z n y m z a b j s t w o j e s t n i e w y t u m a c z a l n e i n i e m o n a go odpokuLukrecjusz, O naturze wszechrzeczy, przekad Edwarda Szyma skiego, Warszawa, 1957.
t o w a . J u u L u k r e c j u s z a m o r d d o k o n a n y przez c z o w i e k a j e s t t y l k o odpowiedzi n a m o r d d o k o n a n y przez boga. N i e przypadkiem poemat Lukrecjusza obrazem: stosy trupw to o s k a r y c i e l e dumy. koczy si n i e b y w a y m boskie wypeniajcych sanktuaria
T e n n o w y j z y k j e s t n i e z r o z u m i a y b e z p o j c i a boga j a k o osoby, k t r e z a c z y n a si k s z t a t o w a powoli w odczuciu w s p c z e s n y c h E p i k u r a i L u k r e c j u s z a . Od tego boga b u n t moe da osobistych r a c h u n k w . S k o r o o n panuje, b u n t ze stanowczoci n i e u b a g a n ogasza n i e " ostateczne. W osobie K a i n a pierwszy b u n t zbiega si z pierwsz zbrod n i : b u n t w s p c z e s n y b a r d z i e j te j e s t d z i e e m j e g o s y n w ni u c z n i w P r o m e t e u s z a . W t y m s e n s i e e n e r g i z b u n t o wan uruchamia przede wszystkim Bg Starego Testa m e n t u . I, w k i e r u n k u o d w r o t n y m : t r z e b a podda si B o g u A b r a h a m a , I z a a k a i J a k u b a , kiedy, j a k P a s c a l , z a k o c z y o si karier inteligencji zbuntowanej. Dusza najbardziej wtpica any nawia szed, za szuka prb najsurowszego odpowiedzi jansenizmu. wszystkim Kainom przy s
Z t e g o p u n k t u w i d z e n i a N o w y T e s t a m e n t moe b y u w a zawczasu nim a wiata, poniewa przydaje agodnoci postaci B o g a i usta ordownika midzy a b y rozwiza ludmi. C h r y s t u s dwa p r o b l e m y zasadnicze, ktre
w a n i e p r o b l e m a m i z b u n t o w a n y c h : za i m i e r c i . J e g o roz w i z a n i e polegao p r z e d e w s z y s t k i m n a t y m , e dowiad czy obu. B g - c z o w i e k cierpi t a k e i cierpi b e z s k a r g i . N i e mona o b a r c z y go w i n za zo i m i e r , s k o r o j e s t r o z d a r t y i u m i e r a . Noc n a G o l g o c i e d l a t e g o m a t a k w i e l k i e z n a c z e n i e w h i s t o r i i ludzi, e w j e j boska, sb ka, jawnie porzucajc wytumaczy tradycyjne Lama j ciemnociach istota przywileje, i przey
a a do k o c a l k m i e r c i z rozpacz w c z n i e . W t e n spo mona sabachtani straszliwe Aby bg z w t p i e n i e C h r y s t u s a w c h w i l i agonii. A g o n i a b y a b y l e k gdyby podtrzymywaa wieczna nadzieja. s t a si c z o w i e k i e m , musi zazna rozpaczy. Gnostycyzm, ktry jest owocem grecko-chrzecijaskiej
wsppracy, ilo
przez d w a wieki,
daistyczn, u s i o w a p o d k r e l a t e n m o m e n t .
o r d o w n i k w w y o b r a o n y c h przez W a l e n t y n i a n a
p r z y k a d . L e c z e o n y w t y m k i e r m a s z u m e t a f i z y c z n y m od g r y w a j t a k rol, j a k p r a w d y p o r e d n i c z c e w h e l l e n i z m i e . M a j z m n i e j s z y a b s u r d a l n o s a m n a s a m ndznego c z o w i e k a z n i e u b a g a n y m b o g i e m . W szczeglnoci r o l t s p e n i a drugi, o k r u t n y i b e z l i t o s n y bg M a r c j o n a . w de m i u r g s t w o r z y w i a t s k o c z o n y i m i e r . P o w i n n i m y go n i e n a w i d z i e , a j e d n o c z e n i e zaprzecza j e g o k r e a c j i a s c e z, to a j zniszczymy wic asceza pyszna dziki i abstynencji seksualnej. Marcjon Jest buntownicza. wszake
k i e r u j e b u n t p r z e c i w b o g o w i niszemu, e b y t y m b a r d z i e j p o m n o y c h w a b o g a wyszego. G n o z a p r z e z swj rodo w d g r e c k i j e s t p o j e d n a w c z a i z m i e r z a do u s u n i c i a j u d a i s t y c z n e g o dziedzictwa z c h r y s t i a n i z m u . Z a w c z a s u te c h c e u s t r z e c s i przed a u g u s t y n i z m e m o tyle, o i l e t e n ostatni dostarcza argumentw wszelkiemu buntowi. Wedug Bazylidesa, n a p r z y k a d , m c z e n n i c y grzeszyli, s k o r o c i e r p i e li, i grzeszy n a w e t s a m C h r y s t u s . S z c z e g l n a idea, k t r a usiuje jednak odj niesprawiedliwo cierpieniu. Na miejsce wszechpotnej i arbitralnej aski gnostycy chcie li wprowadzi greckie pojcie inicjacji, czowiekowi wszystkie szanse. aby Ogromna wiat k t r e pozostawia ilo sekt gnos-
t y c k i c h drugiej g e n e r a c j i w y r a a w w i e l o r a k i i z a c i e k y wysiek myli greckiej, bardziej wysiek, dostpnym a chrzecijaski uczyni ktry hel i odebra racje buntowi, liczb
l e n i z m u w a a z a n a j g o r s z e zo. A l e K o c i potpi t e n potpiajc pomnoy zbuntowanych. M o n a powiedzie, e w m i a r j a k rd K a i n a t r i u m f o w a c o r a z b a r d z i e j z b i e g i e m wiekw, b g S t a r e g o T e s t a mentu sposb zazna niespodziewanych sukcesw. Bluniercy boga, w paradoksalny oywiaj najgbszych krzyku zazdrosnego ktrego samego Tak
chrystianizm chcia wygna ze sceny historii. J e d n y m z ich zuchwalstw Chrystusa, wania i byo zaanektowanie ktrego dzieje urywano w m o m e n c i e ukrzyo gorzkiego poprzedzajcego agoni.
p r z e t r w a n i e u b a g a n y b g nienawici, w r o z u m i e n i u zbun-
t o w a n y c h s t o s a w n i e j s z y dla tego w i a t a . A do D o s t o j e w s k i e g o i N i e t z s c h e g o b u n t godzi w b s t w o o k r u t n e i k a pryne, mord. ktre bez uzasadnionych w wyobrani, myli powodw Nietzsche zbuntowanej woli ofiar po A b l a od ofiary K a i n a i p r o w o k u j e w t e n sposb p i e r w s z y Dostojewski realnie i szerz n i e z m i e r n i e zakres zadaj
rachunkw nawet od boga mioci. Nietzsche bdzie uwa a, e B g u m a r w duszach j e g o w s p c z e s n y c h . J a k j e g o poprzednik, S t i r n e r , z a a t a k u j e w w c z a s zudzenie, j a k o b y bg, pod postaci m o r a l n o c i , m i a z a j t r w a e m i e j s c e w d u c h o w y c h w y o b r a e n i a c h epoki. A l e a d o n i c h m y l l i b e r t y s k a n a p r z y k a d p o p r z e s t a w a a n a n e g o w a n i u dzie jw i Chrystusa (tej paskiej powieci" wedug boga, Sade'a) mu podtrzymywaa tradycj straszliwego nawet
przeczc. L e c z j a k dugo Z a c h d b y c h r z e c i j a s k i , r o l pored n i c z e k m i d z y n i e b e m a ziemi s p e n i a y E w a n g e l i e . Od powiedzi n a kady samotny krzyk buntu byo najwik sze z c i e r p i e . S k o r o C h r y s t u s je znis, i to dobrowolnie, adne c i e r p i e n i e n i e moe b y n i e s p r a w i e d l i w e , kady b l jest konieczny. W pewnym sensie gorzk intuicj chrystian i z m u i j e g o u z a s a d n i o n y pesymizm, j e l i idzie o s e r c e ludz k i e , u p r a w n i a fakt, e d o t y c z c a w s z y s t k i c h n i e s p r a w i e d l i w o t a k s a m o z a d o w a l a c z o w i e k a , j a k t o t a l n a sprawied liwo. T y l k o o f i a r a n i e w i n n e g o m o g a w i c b y w y t u m a c z e n i e m dugo i wieka. liwe. A l e o d chwili, k i e d y c h r y s t i a n i z m p o o k r e s i e z w y c i s k i m zosta p o d d a n y k r y t y c e rozumu, d o k a d n i e w m i a r tego, j a k n e g o w a n o b o s k o C h r y s t u s a , b l z n o w u s t a si u d z i a e m ludzi. P o r z u c o n y J e z u s t o j e s z c z e j e d e n n i e w i n n y , ktrego przedstawiciele Abrahamowego B o g a umczyli po kazowo. P r z e p a dzielca p a n a o d n i e w o l n i k w o t w i e r a si n a n o w o i b u n t w c i k r z y c z y p r z e d z a s t y g y m obli c z e m zazdrosnego bstwa, M y l i c i e l e i a r t y c i l i b e r t y s c y powszechnie torturowanej niewinnoci. T y l k o rozpaczliwe c i e r p i e n i e B o g a m o g o u l y agonii c z o J e l i w s z y s t k o b e z wyjtku, o d n i e b a p o ziemi, j e s t w y d a n e c i e r p i e n i u , osobliwe s z c z c i e s t a j e si mo
p r z y g o t o w a l i t e n n o w y podzia a t a k u j c z k o n i e c z n ostro n o c i m o r a l n o i b o s k o C h r y s t u s a . C a l l o t u k a z u j e traf n i e t e n w i a t n a w i e d z o n y c h e b r a k w , k t r y c h szyderstwa, w p i e r w u t a j o n e , u d e r z w n i e b o , gdy z j a w i s i D o n J u a n Moliere'a. P r z e z dwa wieki, wysiek myli libertyskiej ktre przygotowuj rewolu c y j n e i witokradcze wstrzsy koca X V I I I stulecia, cay bdzie z m i e r z a d o u k a z a n i a niewinnoci albo gupoty Chrystusa, by mc go wczy do g o d n e g o s z a c u n k u l u b d r w i n y w i a t a ludzi. W t e n spo s b z o s t a n i e u p r z t n i t y t e r e n przed w i e l k i m a t a k i e m n a wrogie niebo.
NEGACJA
ABSOLUTNA
H i s t o r y c z n i e , pierwsza s p j n a ofensywa, k t r a w j e d n e j ogromnej machinie wojennej gromadzi argumenty myli l i b e r t y s k i e j a po ksidza M e s l i e r i V o l t a i r e ' a , j e s t dzie e m S a d e ' a . Oczywiste w i c , e j e g o n e g a c j a j e s t n a j b a r dziej skrajna. Bo Z te buntu Sade wyprowadza siedem a lat jedynie nie" nie absolutne. dwadziecia oprawc, jest wizienia
ksztatuje umysowoci pojednawczej. T a k dugie zamkni c i e rodzi l o k a j a alb o czasem obu w j e d n y m zbudowa w c z o w i e k u . J e l i dusza do silna, e b y
w i z i e n i u m o r a l n o , k t r a b y n i e b y a m o r a l n o c i pod dastwa, bdzie t o n a j c z c i e j m o r a l n o p a n o w a n i a . K a da etyka samotnoci zakada wadz. Pod tym wzgldem Sade ny, jest mimo przykadny: kilku traktowany okrutnie i nie przez spoe czestwo, odpowiada m u t y m s a m y m . P i s a r z t o drugorzd udatnych dla fragmentw przyczyn nieumiarkowamajcych nic n y c h p o c h w a n a s z y c h w s p c z e s n y c h . P o d z i w i a n y j e s t dzi z tak wielk naiwnoci wsplnego z literatur. pierwszym
P o w i a d a si, e j e s t filozofem w o k o w a c h i
t e o r e t y k i e m a b s o l u t n e g o b u n t u . M g n i m b y rzeczywi cie. W w i z i e n i u m a r z e n i a n i e znaj g r a n i c , rzeczywisto n i c z e m u n i e j e s t w d z i d e m . U m y s w o k o w a c h t r a c i ty le n a przenikliwoci, i l e z y s k u j e n a furii. S a d e zna j e d n t y l k o l o g i k : l o g i k uczu. N i e z b u d o w a filozofii, c i g a t y l k o p o t w o r n y s e n przeladowanego. A l e t e n s e n j e s t proroczy. Z a p i e k e danie wolnoci doprowadzio S a d e ' a
do krlestwa niewoli; bezmierne pragnienie wzbronionego mu ycia z n a l a z o z a s p o k o j e n i e w c o r a z b a r d z i e j szale c z y m m a r z e n i u o zniszczeniu u n i w e r s a l n y m . W t y m przy najmniej S a d e jest naszym wspczesnym. Zobaczmy, j a kie s jego kolejne negacje.
L I T E R A T
C z y S a d e j e s t a t e i s t ? M w i t o s a m i w i e r z y m y mu, k i e dy jeszcze i przed uwizieniem potem, pisze Dialog jego pomidzy ksi dzem umierajcym; wobec witokradczej
furii, z a c z y n a m y si w a h a . J e d n a z j e g o n a j o k r u t n i e j s z y c h postaci, S a i n t - F o n d , b y n a j m n i e j nie n e g u j e B o g a . P o p r z e s t a j e na r o z w i n i c i u g n o s t y c k i e j i wyciga z tego odpowiednie teorii o zym demiurgu Powiada si, e wnioski.
S a i n t - F o n d n i e j e s t S a d e ' m . N a p e w n o . P o s t a nigdy n i e j e s t a u t o r e m , k t r y j stworzy. J e d n a k e pisarz moe b y wszystkimi postaciami jednoczenie. Ot wszyscy ateici S a d e ' a p r z y j m u j j a k o zasad n i e i s t n i e n i e B o g a z t e j p r o s t e j przyczyny, e i s t n i e n i e B o g a z a k a d a o b y j e g o o b o j t no, zo i o k r u c i e s t w o . N a j w i k s z e dzieo S a d e ' a k o c z y s i dowodem b o s k i e j J u s t y n a b i e g n i e podczas gupoty i nienawici. burzy, a zbrodniczy Niewinna Noirceuil nie
9
przysiga, e si n a w r c i , j e l i oszczdzi j e j
piorun
bios. P i o r u n przeszywa J u s t y n , N o i r c e u i l t r i u m f u j e , zbrod n i a c z o w i e k a n a d a l b d z i e odpowiedzi n a zbrodni B o g a . lowski. S a d e z a t e m w y o b r a a sobie B o g a j a k o istot zbrodnicz, k t r a miady c z o w i e k a i go atrybutem boskim, wynika to neguje. e zabjstwo jest zdaniem Sade'a wyranie J e s t to wic zakad libertyski, replika na zakad pasca-
niu
blinich.
To
obdne
wyzwanie
nie
przypomina
n i c z y m s p o k o j n e j n e g a c j i , k t r znale mona j e s z c z e w Dialogu, z 1782. A n i spokojny, a n i szczliwy n i e j e s t ten, k t o w o a : Nic n i e j e s t m o j e , n i c n i e j e s t z e m n i e " i k o n k l u d u j e : Nie, nie, i c n o t a , i w y s t p e k , wszystko p r z e m i e s z a si w grobie." Idea B o g a ktrej nie moe to wedle niego jedyna Ju rzecz, sowo przebaczy czowiekowi".
p r z e b a c z y " j e s t szczeglne u tego profesora t o r t u r . A l e t o s o b i e s a m e m u n i e m o e p r z e b a c z y idei, k t r j e g o roz p a c z l i w e widzenia w i a t a i k o n d y c j a w i n i a o d t r c a j bez p a r d o n u . Odtd p o d w j n y b u n t b d z i e w y z n a c z a r o z u m o wanie Sade'a: przeciwko porzdkowi wiata i przeciwko rozumowa sobie. P o n i e w a t e d w a b u n t y s s p r z e c z n e wszdzie, t y l ko n i e w u d r c z o n y m s e r c u przeladowanego, n i e S a d e ' a bdzie d w u z n a c z n e lub u p r a w n i o n e zalenie o d tego, czy s p o j r z e na n i e w w i e t l e logiki, c z y w s p c z u c i a . B d z i e wic negowa czowieka i jego moralno, skoro B g je neguje. Jednoczenie jednak bdzie negowa Boga, k t r y d o t d b y mu p o r c z y c i e l e m i w s p l n i k i e m . W i m i czego? W i m i i n s t y n k t u przemonego u kogo, k o m u n i e n a w i ludzka k a z a a y w m u r a c h wizienia, i n s t y n k t u seksualnego. Czym jest ten instynkt? Z jednej strony go sem natury
10
drugiej
lepym
porywem
dajcym
c a k o w i t e g o p o s i a d a n i a istot, n a w e t z a c e n i c h zniszcze n i a . S a d e odrzuci B o g a w i m i n a t u r y ideologia e p o k i dostarczy mu rozpraw mechanistycznych i z natury u c z y n i potg niszczycielsk. N a t u r a dla S a d e ' a t o p e ; l o g i k a doprowadzi g o d o w i a t a b e z praw, gdzie j e d y n y m w a d c bdzie n i e o g r a n i c z o n a s i a p r a g n i e n i a . T u j e s t j e g o s z a l o n e k r l e s t w o i tu odnajdzie swj krzyk najpikniej szy: C z y m s w s z y s t k i e istoty ziemi w o b e c j e d n e g o z n a s z y c h p r a g n i e ! " D u g i e wywody, w k t r y c h b o h a t e r o w i e S a d e ' a wykazuj, e n a t u r z e t r z e b a zbrodni, e musi n i szczy, e b y budowa, i e p o m a g a s i j e j t w o r z y nisz c z c s a m e g o siebie, m a j n a c e l u u z a s a d n i e n i e a b s o l u t n e j
11 Wielcy zbrodniarze Sade'a tumacz swoje przestpstwa tym, e maj ogromne apetyty seksualne, wobec ktrych s bezsilni. (Przyp. autora.)
w o l n o c i winia S a d e ' a , z b y t n i e s u s z n i e u c i s k a n e g o , eby n i e p r a g n w y b u c h u , k t r y wszystko w y s a d z i w powietrze. Tu j e s t w opozycji do s w e g o czasu: w o l n o , k t r e j da, n i e j e s t wolnoci zasad, a l e i n s t y n k t w . S a d e n i e w t p l i w i e m a r z y o r e p u b l i c e u n i w e r s a l n e j , kt rej program wykada n a m mdry reformator, Zam. Do wodzi w t e n sposb, e j e d n y m z k i e r u n k w b u n t u , k t r y w m i a r nabierania szybkoci coraz mniej moe cierpie o g r a n i c z e n i a , j e s t w y z w o l e n i e c a e g o w i a t a . A l e wszystko w n i m przeczy t e m u z b o n e m u m a r z e n i u . N i e j e s t przyja c i e l e m rodzaju ludzkiego, n i e n a w i d z i f i l a n t r o p w . R w n o , o k t r e j c z a s e m m w i , j e s t p o j c i e m m a t e m a t y c z n y m : rw n o w a r t o przedmiotw, k t r y m i s ludzie, o d r a a j c a rw n o ofiar. T e n , k t o w s w y m p r a g n i e n i u idzie do koca, musi wszystkim zawadn, jego prawdziwe spenienie jest w n i e n a w i c i . R e p u b l i k a S a d e ' a n i e w o l n o ma za zasad, a l e s a m o w o l . S p r a w i e d l i w o pisze t e n szczeglny de m o k r a t a n i e m a e g z y s t e n c j i r e a l n e j . J e s t b s t w e m wszy stkich namitnoci." Najbardziej lozofii cie by Buduaru: pod t y m w z g l d e m o d k r y w c z y j e s t Francuzi, jeszcze jeden wysiek, jeli susznie z boej sawny chce to p a s z k w i l o c i e k a w y m t y t u l e , k t r y D o l m a n c c z y t a w Fi republikanami. Pierre Klossowski11 krla
podkrela:
w p a s z k w i l
dowodzi r e w o l u c j o n i s t o m , e i c h aski
i e g i l o t y n u j c B o g a 2 1 s t y c z n i a 1793, n a zawsze pozba w i l i s i p r a w a do s k a z y w a n i a zbrodni i k r y t y k i zoczynnych instynktw. Monarchia bronic siebie bronia idei Boga, ktry ustanowi prawa. Republika natomiast istnie je o w a s n y c h s i a c h i o b y c z a j w n i e p o w i n n y w n i e j r e g u l o w a p r z y k a z a n i a . J e s t j e d n a k w t p l i w e , czy S a d e m i a gbokie poczucie witokradztwa, jak sdzi Klossowski, i czy w a n i e ta na wp r e l i g i j n a odraza doprowadzia go d o w n i o s k w , j a k i e f o r m u u j e . W n i o s k i b y y wpierw, po t e m dopiero znalaz w a c i w y argument do usprawiedli w i e n i a a b s o l u t n e j w o l n o c i obyczajw, k t r e j c h c i a da
o d w a d z s w e g o czasu. L o g i k a n a m i t n o c i o b a l a t r a d y c y j ny p o r z d e k r o z u m o w a n i a i k o n k l u z j s t a w i a przed przes a n k a m i . e b y si o t y m p r z e k o n a , w y s t a r c z y o c e n i n i e z w y k y cig sofizmatw, k t r y m i w t y m t e k c i e S a d e uza sadnia A Z oszczerstwo, wanie grabie wtedy i mord, jego domagajc jest si, aby b y y tolerowane w n o w y m pastwie. jednak myl najgbsza. rze gdy przenikliwoci podwczas zdumiewajc Wolno, odrzuca zwaszcza
k o m y zwizek w o l n o c i i
cnoty.
m a r z y o n i e j wizie, n i e znosi o g r a n i c z e . J e s t zbrodni a l b o n i e j e s t wolnoci. W t y m z a s a d n i c z y m p u n k c i e S a d e n i g d y si n i e r mierci. zmieni. Amator Ten czowiek, ktry gosi tylko sprzecznoci, odnajduje spjno absolutn, gdy idzie o k a wyrafinowanych nie mg nigdy egzekucji, cierpie ni teoretyk legalnej wszy stkie zbrodni mi, jest seksualnej, mi
zbrodni. M o j e n a r o d o w e wizienie, z g i l o t y n przed ocza stokro wikszym cierpieniem m o l i w e B a s t y l i e . " Z t e j odrazy czerpa odwag, a b y pod czas t e r r o r u p u b l i c z n i e opowiada si za u m i a r k o w a n i e m , i wielkodusznie wystpi w obronie teciowej, ktra wtr c i a go do wizienia. W k i l k a lat pniej N o d i e r j a s n o , cho m o e n i e w i a d o m i e , o k r e l i postaw, k t r e j u p a r c i e b r o ni S a d e : " M o n a zrozumie, e c z o w i e k z a b i j a w p a r o k syzmie n a m i t n o c i . Nie mona zrozumie, e ze spokojn rozwag, pod p r e t e k s t e m godnoci urzdu, kae zabija d r u g i e m u . " Z n a j d u j e m y t u w t e k idei, k t r r o z w i n i e S a d e : t e n , c o zabija, w i n i e n z a p a c i w a s n osob. J a k wi d a , S a d e j e s t b a r d z i e j m o r a l n y ni n a s i wspczeni. A l e j e g o n i e n a w i d o k a r y m i e r c i j e s t przede wszyst k i m n i e n a w i c i ludzi, ktrzy dostatecznie wierz w cno N i e mona j e d t w a s n a l bo s w o j e j sprawy, b y o m i e l i si k a r a m i e r ci, ki ed y s a m i s m o e z b r o d n i a r z a m i . Trzeba stwo, otworzy wizienia albo da n o c z e n i e w y b i e r a z b r o d n i dla s i e b i e i k a r y dla i n n y c h . dowd n i e m o l i zabjstwo wy w a s n e j c n o t y ; Od c h w i l i gdy a k c e p t u j e si z a b j c h o b y r a z j e d e n , t r z e b a si zgodzi n a p o w s z e c h n e j P r z e s t p c a , k t r y dziaa zgodnie z natur, n i e moe bez naduycia stan po stronie prawa. Jeszcze j e -
den w y s i e k ,
jeli
chcecie
by
republikanami",
znaczy:
Z g d c i e si n a w o l n o zbrodni, b o j e s t t o j e d y n a wol no rozsdna, i w e j d c i e na zawsze w bunt, j a k wchodzi si w a s k " . T o t a l n e podporzdkowanie si zu s t a j e si w w c z a s straszn ascez, k t r a m u s i a a p r z e r a z i r e p u b l i k owiecenia spalenie wizienia wanej i dobroci Stu naturalnej. dwudziestu dni Ta republika, nie ktrej moga sa p i e r w s z y m odruchem, w s k u t e k z n a m i e n n e j zbienoci, b y o rkopisu nazbyt Sodomy, n i e o s k a r y t a k h e r e t y c k i e j wolnoci i w t r c i a z n w do kompromitujcego wyznawc. Tym m y m dawaa mu okazj do pchnicia jeszcze dalej zbunto logiki. R e p u b l i k a uniwersalna moga by marzeniem Sade'a, ni g d y pokus. W p o l i t y c e j e g o prawdziw p o s t a w j e s t cy nizm. W Spoeczestwie przyjaci zbrodni opowiada si o s t e n t a c y j n i e za rzdem i j e g o p r a w a m i , do k t r y c h po g w a c e n i a przecie z m i e r z a . P o d o b n i e s u t e n e r z y gosuj za deputowanym projekt konserwatywnym. yczliw Obmylany przez Sade'a zakada neutralno wadzy. to Republika w wiecie, niebem
z b r o d n i p r z y n a j m n i e j n a r a z i e n i e moe b y u n i w e r s a l n a . Musi udawa gdzie r e g u posuszestwo p r a w u . postpowania jest natury, Mimo zabjstwo, pod
zbrodni, w i m i z b r o d n i c z e j
S a d e j e s t posuszny
tylko niestrudzonemu pragnieniu. Ale pragn bezgranicz n i e t o zgodzi si rwnie, b y b y b e z g r a n i c z n i e upragnio n y m . W o l n o niszczenia z a k a d a , e c z o w i e k s a m moe b y zniszczony. T r z e b a w i c w a l c z y i p a n o w a . P r a w e m tego wiata jest sia; jego motorem wola mocy. P r z y j a c i e l zbrodni w g r u n c i e rzeczy s z a n u j e t y l k o dwa r o d z a j e potgi: opart n a p r z y p a d k u urodzenia, k t r zna ze s w e g o rodowiska, o r a z t, k i e d y u c i s k a n y moe dorw n a zbrodniczoci l i b e r t y s k i m panom, n i e z m i e n n y m b o h a t e r o m S a d e ' a . T a m a a g r u p a potnych, k t r z y dostpi l i i n i c j a c j i , wie, e d o n i c h nale w s z y s t k i e p r a w a . K t o wtpi c h o b y przez s e k u n d o t y m , n i e b e z p i e c z n y m przy w i l e j u , zostaje n a t y c h m i a s t w y g n a n y z t r z d k i i na powrt s t a j e s i ofiar. T a k dochodzi si d o m o r a l n e g o b l a n q u i z m u ; g r u p a mczyzn i kobiet, d l a t e g o e p o s i a d a osobli-
w wiedz, b e z w a h a s t a j e p o n a d k a s t n i e w o l n i k w . J e dyny j e j liwemu problem polega ogromowi na organizacji, k t r a umoliwi k o r z y s t a n i e w c a e j p e n i z p r a w o d p o w i a d a j c y c h strasz pragnie. N i e mog si spodziewa, e z a w a d n c a y m w i a t e m , z a n i m wiat n i e z a a k c e p t u j e p r a w a zbrodni. S a d e n i e w i e r z y zreszt nigdy, e j e g o n a r d zgodzi s i n a dodatkowy w y s i e k , k t r y uczyni g o r e p u b l i k a s k i m " . A l e j e l i zbrod n i a i p r a g n i e n i e n i e s p r a w e m c a e g o wiata, j e l i nie rz dz p r z y n a j m n i e j n a o k r e l o n y m t e r y t o r i u m , n i e s zasa d a m i j e d n o c i , a l e f e r m e n t e m konfliktu. Nie s prawem i c z o w i e k na p o w r t o d n a j d u j e r o z b i c i e i przypadek. T r z e b a w i c s t w o r z y wiat d o k a d n i e n a m i a r n o w e g o p r a w a . d a n i e j e d n o c i , zawiedzione przez U n i v e r s u m , zadowoli si m i k r o k o s m o s e m . P r a w u potgi nie s t a r c z a nigdy c i e r pliwoci, b y zdoby c a y wiat. Musi w y o d r b n i n a t y c h miast teren swej dziaalnoci, n a w e t j e l i t r z e b a otoczy go d r u t a m i k o l c z a s t y m i i wznie w o k w i e e stranicze. U S a d e ' a to p r a w o t w o r z y m i e j s c a z a m k n i t e , b u d u j e po s i e d m i o k r o otoczone m u r a m i zamki, z k t r y c h niepodob na u c i e c i gdzie spoeczno p r a g n i e n i a i zbrodni f u n k c j o n u j e b e z zgrzytw w e d l e n i u b a g a n e g o r e g u l a m i n u . N i e o k i e z n a n y bunt, d a n i e wolnoci t o t a l n e j prowadzi d o n i e w o l i wikszoci. E m a n c y p a c j a c z o w i e k a k o c z y si dla S a d e ' a w t y c h k a z a m a t a c h rozpusty, gdzie rodzaj mi n i s t e r s t w a w y s t p k u d e c y d u j e o yciu i m i e r c i mczyzn i kobiet, na zawsze libertyni de w c z o n y c h do p i e k a tu zgromadzonym i w Stu koniecznoci. ofiarom ich D z i e o j e g o o b f i t u j e w opisy t y c h m i e j s c w y b r a n y c h ; feu dalni ksicia Sodomy: dowodz i do absolutnej niemocy Blangis poddastwa motochu dla przypominaj dwudziestu sowa dniach
Umarlicie ju
wiata."
S a d e t a k e m i e s z k a w wiey W o l n o c i , a l e w B a s t y l i i . B u n t a b s o l u t n y uchodzi w r a z z n i m do p o n u r e j twierdzy, skd n i e m o e w y j n i k t : ani przeladowani, ani przela dowcy. eby ufundowa swoj wolno, musi zorganizo w a a b s o l u t n k o n i e c z n o . N i e o g r a n i c z o n a w o l n o prag n i e n i a n e g u j e d r u g i e g o c z o w i e k a i znosi lito. T r z e b a za-
b i s e r c e , t sabo d u c h a " ; m i e j s c e z a m k n i t e i r e g u l a min wezm to na siebie. Regulamin, ktry gra kapitaln rol w bajecznych zamkach Sade'a, uwica wiat podej rzliwoci. nej Pozwala wszystko przewidzie, doprawdy, aby niespodzie doznaje n i e za w karby w a n a czuo czy lito n i e u d a r e m n i y p l a n w s a m o w o l rozkoszy. Dziwna rozkosz, ktrej si na rozkaz. rano..."! mienia si w B d z i e si w s t a w a co dzie o dziesitej j e d n a k przeszkodzi, przywizanie, trzeba b y rozkosz j wzi
Trzeba
i u c z y n i h a r t o w n . T r z e b a te, e b y p r z e d m i o t y rozkoszy n i e p o j a w i a y s i n i g d y j a k o osoby. J e l i c z o w i e k j e s t r o dzajem roliny cakowicie materialnej", moe by trakto w a n y t y l k o j a k o przedmiot, i j a k o p r z e d m i o t dowiadcze nia. Za drutami kolczastymi wyznacza swoje miejsce reguy, republiki Sade'a wszystkiemu. skopiowane Ale w Te s jedynie mechanicy i mechanika. mechaniki, klasztory na wic maj R e g u l a m i n , sposb zastosowania haniebne zna zmie sposb si
m i e n n y n a r e g u a c h wsplnot r e l i g i j n y c h . L i b e r t y n d o k o spowiedzi publicznej. oznaczenie n i a : J e l i n i e m a n a n i m zmazy, j e s t w i n i e n " . W t e n sposb S a d e , zgodnie z o b y c z a j e m s w o i c h czasw, tworzy duje spoeczestwo idealne. Ale i wbrew swoim w czasom cyfrach k o d y f i k u j e n a t u r a l n e zo pracowicie pastwo w czowieku. potgi P r z e l a d o w c a bu
nienawici,
o b l i c z a j c n a w e t zdobyt wolno. J e g o filozofia streszcza si w w c z a s w z i m n e j r a c h u n k o w o c i z b r o d n i : Z m a s a k r o w a n o przed 1 m a r c a : 10. Od 1 m a r c a : 20. Odeszo: 16. R a z e m : 4 6 . " P r e k u r s o r n i e w t p l i w y , j a k wida, j e d n a k s k r o m ny jeszcze. G d y b y wszystko k o c z y o s i n a t y m , S a d e z a s u g i w a b y na zainteresowanie jest tak tylko jako zapoznany nie prekursor. Ale most zwodzony zosta u s u n i t y i t r z e b a y w z a m k u . C h o regulamin wszystkiego. szczegowy, moe przewidzie Niszczy, a l e n i e buduje. W a d c y tych udr
c z o n y c h spoecznoci n i e znajd u p r a g n i o n y c h s a t y s f a k c j i . S a d e czsto przyzywa sodki obyczaj z b r o d n i " . N i c t u j e d n a k n i e p r z y p o m i n a s o d y c z y : r a c z e j w c i e k o zakutego w k a j d a n y c z o w i e k a . Bo te chodzi o rozkosz, a n a j w i k -
sza
rozkosz
zbiega
si
najwikszym
P o s i a d a to, co si zabija, s p k o w a z c i e r p i e n i e m oto moment wolnoci totalnej, ku ktrej nizacja ko w zamkw. chwili Ale zbrodnia zmierza seksualna wic niszczc
miot rozkoszy niszczy te s a m rozkosz, k t r a i s t n i e j e t y l niszczenia. Trzeba zawadn p r z e d m i o t e m i z n o w u go zabi, i j e s z c z e i n n y m , a po n i e skoczono w s z e l k i c h m o l i w y c h przedmiotw. T a k osi ga si to p o n u r e n a g r o m a d z e n i e scen e r o t y c z n y c h i zbrod niczych utrwalonych j c e j czystoci. C b y w t y m w i e c i e r o b i o szczcie, w i e l k a k w i t n c a rado c i a zgodnych i w s p u c z e s t n i c z c y c h ? c i g a si tu niemoliwe, by wymkn si rozpaczy, a rozpacz jest u k o c a ; b i e g n i e s i od j a r z m a do j a r z m a , od wizienia do wizienia. J e l i tylko w naturze j e s t prawda, jeli w na turze dza i zniszczenie s j e d y n i e u p r a w n i o n e , w w c z a s n i e do c a e g o w a d z t w a czowieka, by, z a g a d dodajc do zagady, ugasi p r a g n i e n i e k r w i ; trzeba u c i e c si do zagady p o w s z e c h n e j . T r z e b a , w e d u g f o r m u y S a d e ' a , zo sta k a t e m n a t u r y . A l e i t o n i e a t w o osign. K i e d y r a chunki s zamknite, a wszystkie ofiary zmasakrowane, Czego k a c i zostaj t w a r z w t w a r z w s a m o t n y m z a m k u . w powieciach Sade'a i paradok s a l n i e p o z o s t a w i a j c y c h c z y t e l n i k o w i w s p o m n i e n i e odraa
b r a k im jeszcze. Storturowane ciaa powracaj w elemen t a c h do natury, gdzie z n w narodzi si ycie. N a w e t m o r d n i e j e s t z u p e n y : Z a b j s t w o o d b i e r a t y l k o pierwsze ycie j e d n o s t c e , t r z e b a b y mc o d e b r a j e j drugie..." S a d e o b m y l a z a m a c h n a n a t u r : M a m w s t r t d o natury... C h c i a b y m przeszkodzi j e j p l a n o m , p o k r z y o w a j e j r u c h y , za t r z y m a k o o gwiazd, w s t r z s n c i a a m i n i e b i e s k i m i uno s z c y m i s i w przestrzeni, zniszczy to, co j e j suy, o c h r o n i to, c o j niszczy, s o w e m z n i e w a y j w j e j dzieach, i n i e m o g t e g o osign." Na prno w y o b r a a m e c h a n i ka, k t r y ci a mgby wysadzi wszechwiat, Zamach wie, na e w pyle jest niebieskich przetrwa ycie. natur
gany
i l o d o w a t y rozlunia
si n a g l e w s t r a s z n e j
melan
cholii i S a d e , c h o t e g o n i e c h c i a , w k o c u n a s wzrusza. M o g l i b y m y moe z a a t a k o w a soce, o d e b r a j e wiatu albo n i m wiat podpali, to dopiero byyby zbrodnie..." T a k , t o b y y b y zbrodnie, a l e n i e zbrodnia o s t a t e c z n a . T r z e b a i d a l e j ; k a c i m i e r z s i s p o j r z e n i e m . S s a m i i j e d n o p r a w o n i m i rzdzi, p r a w o potgi. S k o r o zgodzili si n a nie, g d y b y l i p a n a m i , n i e m o g g o odrzuci, k i e d y p r z e c i w n i m si z w r a c a . K a d a p o t g a c h c e b y j e dyna i samotna. T r z e b a znowu zabija: teraz jest kolej na p a n w . S a d e widzi t k o n s e k w e n c j i n i e c o f a si. S z c z e glny stoicyzm wystpku rozwietla nieco to dno b u n t u . N i e b d z i e zabiega, by w e j do w i a t a czuoci i k o m p r o misu. M o s t zwodzony n i e opadnie, zgodzi si n a u n i c e s t wienie wasne. Niepowcigniona sia odmowy u koca c z y si z b e z w a r u n k o w a k c e p t a c j , co n i e j e s t pozba w i o n e w i e l k o c i . P a n zgadza s i t e r a z b y n i e w o l n i k i e m , a m o e n a w e t tego p r a g n i e . S z a f o t te b d z i e d l a m n i e tronem rozkoszy." zniszczenie zbiega si wic z najwiksz Najwiksze
a f i r m a c j . P a n o w i e r z u c a j s i na siebie i to dzieo pow s t a e k u c h w a l e l i b e r t y n i z m u zapeniaj t r u p y l i b e r t y n w , ktrzy padli osigajc szczyty geniuszu".12 Najpotniej szy o s t a n i e si p r z y y c i u ; t e n samotny, J e d y n y , k t r e g o S a d e g l o r y f i k u j e , j e s t n i m s a m y m . P a n u j e wreszcie, p a n i B g . A l e w c h w i l i najwyszego z w y c i s t w a , s e n si roz w i e w a . J e d y n y z w r a c a s i k u winiowi, k t r e g o n i e p o h a m o w a n a i m a g i n a c j a t c h n a w e ycie; s t a p i a s i z n i m . J e s t s a m rzeczywicie, w krwawej Bastylii, ktrej mury c h r o n i rozkosz j e s z c z e niezaspokojon, a l e j u b e z przed m i o t u . T r i u m f o w a t y l k o w e n i e i t e dziesitki t o m w n a d z i a n y c h o k r u c i e s t w e m i filozofi s t r e s z c z a j nieszczsn ascez, h a l u c y n a c y j n y m a r s z o d t o t a l n e g o n i e " d o abso l u t n e g o t a k " , zgod n a m i e r wreszcie, k t r a p r z e k s z t a ca z a b j s t w o wszystkiego i w s z y s t k i c h w s a m o b j s t w o ko lektywne.
Sade
zosta
zgilotynowany
in
effigie;
zabija
tylko
w y o b r a n i . P r o m e t e u s z s t a j e si O n a n e m . Z a k o c z y swo j e y c i e j a k o wizie, a l e w d o m u o b k a n y c h , g r a j c sztu k i n a p r z y p a d k o w e j estradzie pord s z a l e c w . M a r z e n i e i twrczo day mu mieszny ekwiwalent zadowolenia, k t r e g o o d m w i m u p o r z d e k w i a t a . P i s a r z , oczywicie, nie musi sobie niczego odmawia. Przynajmniej on obala granice i pragnienie moe zosta z a s p o k o j o n e . Pod tym wzgldem S a d e jest urodzonym literatem. Z b u d o w a fik
c j , b y stworzy sobie zudzenie e g z y s t e n c j i . Nad wszyst k i m u m i e c i z b r o d n i m o r a l n , do k t r e j dochodzi si pi s z c " . J e g o bezsprzeczn zasug j e s t , e od razu, z niesz czsn p r z e n i k l i w o c i n a g r o m a d z o n e j furii, u k a z a s k r a j n e k o n s e k w e n c j e logiki z b u n t o w a n e j , k i e d y zapomina o n a o prawdzie s w y c h pocztkw. Te k o n s e k w e n c j e to zam k n i t a spoeczno, zbrodnia p o w s z e c h n a , a r y s t o k r a c j a c y n i z m u i w o l a apokalipsy. Z o s t a n o n e odnalezione w w i e l e l a t p o n i m . A l e w y d a j e si, e zakosztowawszy ich S a d e zaplta si we w a s n e sieci i w y j c i e znalaz j e d y n i e w l i teraturze. Rzecz ciekawa, e to S a d e skierowa bunt na drogi sztuki, ktrymi romantyzm poprowadzi go jeszcze d a l e j . S a m zostanie j e d n y m z t y c h pisarzy, o k t r y c h po wiada, e zepsucie j e s t dla n i c h t a k niebezpieczne, dzia a n a n i c h z t a k moc, e o g a s z a j c s w o j e s t r a s z n e sys t e m y , za c e l m a j w a s n e zbrodnie przeduy poza w a s n e y c i e ; n i e mog s a m i i c h w i c e j p o p e n i a , a l e p r z e k l t e i c h p i s m a sprawi, e zostan p o p e n i o n e , i ta s o d k a myl, ktr w zabieraj ze sob do gdy grobu, jest im si pocieszeniem wszystkiego". poda, jest chwili mierci, musz wyrzec
Z b u n t o w a n e dzieo S a d e ' a m w i w i c o p r a g n i e n i u prze trwania. J e l i nawet niemiertelno, bie daje wiadectwo najwaniejszej fizycznego. Z r e s z t n a w e t p o t o m s t w o S a d e ' a s k a n i a d o zoenia m u hodu. J e g o s p a d k o b i e r c y n i e wszyscy s pisarzami. S a d e bez w t p i e n i a c i e r p i a i u m a r po to, by oywi w y o b r a n i l i t e r a c k i c h k a w i a r n i i a r t y s t y c z n y c h dzielnic. A l e to ktrej n i e m i e r t e l n o c i K a i n a , poda j e j przecie i w b r e w so prawdzie buntu meta
j e s z c z e n i e wszystko. S u k c e s S a d e ' a w n a s z e j epoce t u m a c z y s i t y m , e j e g o m a r z e n i e j e s t zgodne z odczuciem w s p c z e s n y m : danie t o t a l n e j w o l n o c i i d e h u m a n i z a c j a d o k o n y w a n a n a z i m n o przez i n t e l i g e n c j . R e d u k c j a czo w i e k a d o przedmiotu dowiadczenia, r e g u l a m i n o k r e l a j c y s t o s u n e k woli potgi d o c z o w i e k a - p r z e d m i o t u , z a m k n i t y obz, gdzie to p o t w o r n e dowiadczenie z o s t a j e d o k o n a n e , o t o nauki, k t r e o d n a j d t e o r e t y c y potgi, gdy zaczn o r ganizowa epok niewolnikw. W d w a w i e k i w c z e n i e j , w o g r a n i c z o n e j skali, S a d e opie w a spoecznoci t o t a l i t a r n e w imi o s z a l a e j wolnoci, k t r e j b u n t b y n a j m n i e j n i e da. Z j e g o p o j a w i e n i e m si roz p o c z y n a si h i s t o r i a i t r a g e d i a wspczesna. L e c z S a d e s dzi, e w s p o e c z e s t w i e , k t r e o p i e r a s i na wolnoci zbrodni, p o w i n n a i s t n i e wolno o b y c z a j w ; zakada, e i s t n i e j g r a n i c e n i e w o l i . N o w a e p o k a p o p r z e s t a a w sposb szczeglny na s t o p i e n i u w j e d n o j e g o m a r z e o r e p u b l i c e u n i w e r s a l n e j i j e g o t e c h n i k upodlenia. Na k o n i e c , to, cze go nienawidzi najbardziej, ktre to znaczy zabjstwo legalne, zagarno odkrycia, c h c i a odda w sub zabj
stwa z instynktu. Zbrodnia, w rozumieniu Sade'a niezwyk y i rozkoszny owoc za n i e p o s k r o m i o n e g o , j e s t dzi t y l k o ponurym dzianki atrybutem literatury.
BUNT DANDYSW
policyjnej
cnoty.
Takie
niespo
L e c z czas n a l e y j e s z c z e d o l i t e r a t w . B o te r o m a n t y z m z e s w o i m l u c y f e r y c z n y m b u n t e m posuy t y l k o przygodom w y o b r a n i . J a k S a d e o d e t n i e si o d b u n t u staroytnego, wy b i e r a j c przede w s z y s t k i m zo i j e d n o s t k . W t y m s t a d i u m bunt, akcentujc si odmowy i wyzwanie, zapomina o swej p o z y t y w n e j z a w a r t o c i . S k o r o B g da tego, co dobre w c z o w i e k u , t r z e b a w y k p i to dobro i uzna zo. N i e n a w i do m i e r c i i n i e s p r a w i e d l i w o c i doprowadzi wic, j e l i n i e do u p r a w i a n i a za i zabjstwa, to do i c h apologii. Walka poemacie Szatana i mierci w Raju utraconym, ulubionym ale tym romantykw, symbolizuje ten dramat,
g b i e j , e m i e r ( w r a z z g r z e c h e m ) j e s t d z i e c k i e m S z a tana. Buntownik przekonany o swojej niewinnoci chce p o k o n a zo; a l e w w c z a s w y r z e k a si d o b r a i rodzi n o w e zo. B o h a t e r r o m a n t y c z n y z a c z y n a o d p r z e m i e s z a n i a d o b r a ze zem i jest to operacja sigajca gboko, religijna, je li mona tak powiedzie. nie moe si
13
n i e w a f a t a l n o n i e r o z g r a n i c z a d o b r a i za, c z o w i e k za przeciw t e m u sdy w a r t o c i u j c e . N a i c h m i e j s c e w p r o w a d z a T a k j e s t " , k t r e u s p r a w i e d l i w i a w s z y s t k o p r c z S t w r c y , j e d y n i e od powiedzialnego za t e n gorszcy stan rzeczy. Bohater ro m a n t y c z n y j e s t f a t a l n y " r w n i e dlatego, e w m i a r j a k r o n i e w s i i geniusz, r o n i e w n i m p o t g a z a . T a k j e s t " osania tany, wwczas u kad potg, kade form wykroczenie. wyzywajc. chce Bar Poja dzo s t a r y k o n c e p t , e a r t y s t a , a zwaszcza p o e t a j e s t op przybiera romantykw wia si nawet imperializm demona, ktry zagarn
wszystko, z o r t o d o k s y j n y m i geniuszami w c z n i e . J e l i M i l t o n pisa z m k o a n i o a c h i B o g u , a z z u c h w a swobod o d e m o n a c h i piekle, to dlatego, e b y p r a w d z i w y m poet i niewiadomie bra stron demonw", mwi B l a k e . Poe ta, geniusz, d u c h w y n i o s y w o a wwczas r a z e m z S z a t a n e m : e g n a j , nadziejo, l e c z w r a z z nadziej egnaj, trwo go, e g n a j c i e w y r z u t y sumienia... Zo, bd m o i m d o b r e m . " J e s t to krzyk zniewaonej niewinnoci. B o h a t e r romantyczny, z nostalgii za n i e m o l i w y m do b r e m , u w a a si w i c za zmuszonego do p o p e n i a n i a za. S z a t a n p o w s t a j e p r z e c i w s w e m u twrcy, t e n b o w i e m uy siy, a b y go zniszczy. R o z u m e m r w n y powiada S z a t a n M i l t o n a wznis s i n a d sobie r w n y c h s i . " G w a t b o s k i j e s t t u w i c p o t p i o n y o t w a r c i e . Z b u n t o w a n y oddali si od tego zaborczego i niegodnego B o g a , 1 4 im d a l e j od
13 Temat dominujcy u Williama B l a k e ' a na przykad. (Przyp. autora.) 14 Szatan Miltona stoi moralnie znacznie wyej ni jego Bg, po dobnie j a k ten, co potrafi wytrwa mimo przeciwnoci i mk, wyszy Jest od tego, ktry w zimnej pewnoci triumfu dokonuje n a j straszniejsze] zemsty na swoich wrogach." Herman Melville. (Przyp. autora).
niego, t y m l e p i e j " , i z a w a d n i e w s z y s t k i m i s i a m i w r o g i m i porzdkowi b o s k i e m u . K s i z a w y b r a j e t y l k o dla tego, e d o b r o j e s t p o j c i e m , k t r e B g o k r e l i i zastoso w a d o n i e s p r a w i e d l i w y c h c e l w . N a w e t n i e w i n n o dra ni Buntownika, jeli to niewinno drani lepa i oszukana. wzbudzi niesprawie rozpaczy C z a r n y d u c h za, ktrego niewinno",
ludzk mu
odpowiadajc
dliwoci b o s k i e j . S k o r o g w a t j e s t u podstaw s t w o r z o n e g o odpowie. Nadmiar dopeni j e s z c z e r a c j e rozpaczy, e b y doprowadzi b u n t d o tego stanu nienawistnej niemocy, ktra przychodzi po du gim dowiadczeniu niesprawiedliwoci; wtedy znika osta tecznie rozrnienie dobra i za. Szatan u Vigny'ego; Czucia za i dobra z dawna pozbawiony Nie wie, co to rado z nieszcz uczynionych. 1 8 Co d e f i n i u j e n i h i l i z m i u p r a w n i a z a b j s t w o . Zabjstwo rzeczywicie stanie si kuszce. Wystarczy p o r w n a L u c y f e r a z w i z e r u n k w r e d n i o w i e c z n y c h i ro m a n t y c z n e g o S z a t a n a . C h o p i e c mody, s m u t n y i czaru j c y " ( V i g n y ) p o j a w i a si n a m i e j s c u r o g a t e j bestii. P i k n y piknoci, k t r e j n i e zna z i e m i a " ( L e r m o n t o w ) , s a m o t ny i potny, cierpicy i pogardliwy, sprawuje niedbale rzdy p r z e m o c y . A l e c i e r p i e n i e g o t u m a c z y . K t m i a by zazdroci m w i S z a t a n M i l t o n a t e m u , kogo m i e j s c e n a j w y s z e s k a z u j e na n a j w i k s z e i n i e s k o c z o n e c i e r pienia." j T y l e doznanych niesprawiedliwoci, bl t a k nie ustanny upowaniaj do wszelkich wykrocze. B u n t o w n i k c z e r p i e z tego n i e j a k i e korzyci. N i e n a l e y o c z y w i c i e za bija dla samego zabijania. Ale zabjstwo j e s t wpisane w szalestwo, najwysz warto romantyczn. Szalestwo to o d w r o t n a s t r o n a n u d y : L o r e n z a c c i o n i o H a n i e z I s l a n dii. P r y m i t y w n a b r u t a l n o p o c i g a n a j b a r d z i e j w y r a f i n o w a n e umysy. B o h a t e r byronowski, niezdolny do mioci albo zdolny jedynie do mioci niemoliwej, cierpi na spleen. J e s t sam, o m d l a y , w y c z e r p a n y . T y l k o w u n i e s i e -
n i u c z y n u n a g e g o i s p a l a j c e g o m o e poczu, e yje. K o c h a to, czego n i e z o b a c z y si d w a razy, to k o c h a w og n i u i k r z y k u , by p o t e m stoczy si w otcha. yje si t y l k o c h w i l i przez chwil, a b y s e r c e u d r c z o n e m o g o z c z y s i z udrk w n a g y m i p o m i e n n y m p o j e d n a n i u " . ( L e r m o n t o w ) . G r o b a m i e r t e l n a , k t r a z a w i s a nad n a s z y m losem, w y j a a w i a wszystko. T y l k o k r z y k budzi y c i e ; eg z a l t a c j a z a s t p u j e p r a w d . A p o k a l i p s a s t a j e si t e r a z w a r toci, gdzie w s z y s t k o s i stapia, m i o i mier, s u m i e nie i wina. W t y m wszechwiecie wytrconym z orbity nie ma ycia innego j a k w otchani, Le P o i t t e v i n , drc z Oszalae zbrodnia upojenie, wyczerpuj w wciekoci skrajnym dokd, i za wedug Alfreda swoje pikna y bogosawic przypadku
wielkodusznego z b j c y . K r w a w y m e l o d r a m a t i c z a r n a po wie tr i u mfu j . P i r e x e c o u r t 1 6 w y z w a l a t e s t r a s z n e a p e t y t y duszy, a l e t a s z y m k o s z t e m ni ci, k t r z y zaspokoj j e w obozach zagady. R w n i e te dziea s z a p e w n e w y z w a n i e m r z u c o n y m s p o e c z e s t w u epoki. R o m a n t y z m j e d n a k w swym bardziej nurcie autentycznym nie jest atakuje przede wszystkim ale co prawo moralne i boskie. Dlatego j e g o wyobraeniem n a j oryginalnym rewolucjonista, logiczne dandys. J e s t t o logiczne, p o n i e w a u p a r t y s a t a n i z m moe u p r a womocni tylko nieustannie powtarzana afirmacja niespra w i e d l i w o c i i w p e w i e n sposb jej konsolidacja. Zgodzi s i n a b l m o n a w i c t e r a z t y l k o pod w a r u n k i e m , e j e s t o n n i e u l e c z a l n y . Z b u n t o w a n y w y b i e r a m e t a f i z y k tego, c o najgorsze, wyraajc si w literaturze potpienia; nie u w o l n i l i m y si o d n i e j wci j e s z c z e . C z u e m m potg i c z u e m k a j d a n y . " ( P e t r u s B o r e l ) . T e k a j d a n y j e d n a k si
Prawdopodobnie bd literowy. Chodzi zwanego ojcem melodramatu". zapewne o Plxrcourta,
k o c h a . B e z n i c h t r z e b a b y d o w i e potgi a l b o j p o k a z a , a n i e b a r d z o si j e s t p e w n y m j e j posiadania. W r e z u l t a c i e b u n t o w n i k zostaje funkcjonariuszem kolonistw. napisa nie kad w Algierii; Ale to si za nie spra liczy, w tego B o r e l a Prometeusz zamierza likwidowa knajpy i reformowa obyczaje les L a s s a i l l y , Robespierre i ktry Jezus i p o e t a n i e dostpi u z n a n i a , j e l i n i e j e s t w y k l t y . 1 7 C h a r chcia powie si filozoficzn do Chrystus, nigdy
ka, z a n i m n i e p o k r z e p i s i k i l k u m o c n y m i b l u n i e r s t w a m i . B u n t p r z y b i e r a si w a o b i k a e si p o d z i w i a na sce nie. W z n a c z n i e w i k s z y m s t o p n i u ni k u l t j e d n o s t k i , r o m a n t y z m inauguruje kult postaci. J e s t w w c z a s logiczny. N i e s p o d z i e w a j c s i r e g u y a l b o j e d n o c i o d B o g a , gro m a d z c u p a r c i e s i y p r z e c i w w r o g i e m u losowi, g w a t o w n i e pragnc zachowa wszystko, co moliwe, w tym wiecie w y d a n y m mierci, bunt romantyczny rozwizania szuka w postawie. Postawa scala w jednoci estetycznej czowieka, p o d l e g e g o p r z y p a d k o w i i u n i c e s t w i a n e g o przez g w a t bos k i . I s t o t a , k t r a musi u m r z e , z a b y n i e p r z y n a j m n i e j , za nim zniknie, i ten blask bdzie j e j usprawiedliwieniem. To tylko mona przeciwstawi B o g u nienawici o skamienia ej twarzy. B u n t o w n i k bez drgnienia wytrzyma j e g o spoj rzenie. N i c n i e o d m i e n i m w i M i l t o n t e g o d u c h a s t a e g o , t e j w y n i o s e j p o g a r d y , k t r zrodzia zelona wia d o m o . " W s z y s t k o j e s t w r u c h u i spieszy ku z a t r a c e n i u , ale upokorzony zapiera si i zachowuje przynajmniej dum. P e w i e n o s o b l i w y r o m a n t y k o d k r y t y przez R a y m o n d a Q u e n e a u uwaa, e j e d y n y m c e l e m y c i a i n t e l e k t u a l n e g o j e s t zosta B o g i e m . A l e t e n r o m a n t y k wyprzedzi n i e c o swj czas. C e l e m b y o d o r w n a B o g u i u t r z y m a s i n a j e g o p o z i o m i e . N i e u n i c e s t w i a s i B o g a , a l e przez n i e u s t a n n y w y s i e k o d m a w i a si m u w s z e l k i e g o p o s u s z e s t w a . dyzm j e s t zdegradowan Dandys tworzy swoj form ascezy. rodkami estetycznymi. jedno Dan-
L e c z j e s t to e s t e t y k a d z i w a c t w a i n e g a c j i . y i u m r z e 17 W naszej literaturze czujemy to jeszcze. Nie ma poetw wy kltych", mwi Malraux. Jest ich mniej. A inni maj nieczyste su mienie. (Przyp. autora.)
przed
lustrem",
taka,
wedug
Baudelaire'a,
bya
dewiza
dandysa. D e w i z a s p j n a . D a n d y s z e s w e j f u n k c j i j e s t opo z y c j o n i s t . I s t n i e j e przez w y z w a n i e . D o t y c h c z a s k o h e r e n c j darzy S t w r c a . Odkd c z o w i e k u w i c a s w o j e z n i m zer wanie, wydany jest chwili, przemijaniu i rozproszeniu. scalania M u s i w i c wzi si w r c e . D a n d y s k o n c e n t r u j e si, osiga jedno nawet dziki s i l e o d m o w y . Pozbawiony j a k o j e d n o s t k a b e z r e g u y , uzyska spjno j a k o posta. A l e posta z a k a d a p u b l i c z n o ; d a n d y s m o e s i n a r z u c i t y l ko w opozycji. O w a s n y m i s t n i e n i u u p e w n i a si z t w a r z y innych. Inni s lustrem. L u s t r e m , k t r e c o p r a w d a za c i e m n i a s i szybko, p o n i e w a zdolno l u d z k i e j u w a g i j e s t o g r a n i c z o n a . T r z e b a j w c i budzi, p o d s y c a w y z w a n i e m . D a n d y s m u s i w i c zawsze z d u m i e w a . J e g o p o w o a n i e j e s t w dziwnoci, j e g o d o s k o n a o w p o d b i j a n i u c e n y . Z a w s z e s k c o n y , zawsze n a m a r g i n e s i e p r z e z n e g o w a n i e w a r t o c i i n n y c h , z m u s z a i c h , b y g o s t w a r z a l i . G r a s w o j e ycie, sko r o n i e m o e g o przey. G r a a d o m i e r c i p r c z c h w i l , k i e d y j e s t s a m i b e z l u s t r a . B y s a m e m u dla dandysa, z n a czy by niczym. R o m a n t y c y dlatego mwili t a k wspania le o s a m o t n o c i , bo b y a i c h p r a w d z i w y m i n a j w i k s z y m c i e r p i e n i e m . I c h s p r z e c i w siga g b o k o , j e d n a k e o d C l e veland buntu ksidza znajduje Prvost do dadaistw, w poprzez szalecw ekscenmogli z 1830, B a u d e l a i r e ' a i d e k a d e n t w z 1880 w i c e j ni w i e k zaspokojenie zuchwalstwach t r y c z n o c i . " J e l i w s z y s c y u m i e l i m w i o b l u , t o dlatego, e zwtpiwszy, a b y k i e d y k o l w i e k p r z e z w y c i y g o i n a c z e j n i d a r e m n parodi, czuli i n s t y n k t o w n i e , e j e s t on i c h j e d y n y m u s p r a w i e d l i w i e n i e m i m i a r s z l a c h e t n o c i . D l a t e g o z a dziedzictwo poeci zbrodni. r o m a n t y c z n e n i e j e s t odpowie ale Baudelaire i Lacenaire, zbrod d z i a l n y Hugo, p a r F r a n c j i ,
ni, m w i B a u d e l a i r e , d z i e n n i k , m u r i t w a r z c z o w i e k a . " N i e c h w i c p r z y n a j m n i e j t a zbrodnia, p r a w o wiata, przy b i e r z e g o d n y wygld. L a c e n a i r e , p i e r w s z y w czasie z wiel k i c h z b r o d n i a r z y , r z e c z y w i c i e ma w z b r o d n i s w j udzia. B a u d e l a i r e j e s t pod t y m w z g l d e m mniej rygorystyczny, a l e z a t o g e n i a l n y . W y m y l a ogrd za, gdzie z b r o d n i a wy-
rni s i t y m t y l k o , e j e s t g a t u n k i e m r z a d s z y m o d in n y c h . N a w e t s t r a c h s t a n i e s i d o z n a n i e m s u b t e l n y m , wy s z u k a n y m . N i e t y l k o b y b y m szczliwy j a k o ofiara, a l e chtnie sposoby." bybym Nawet katem, aby zazna ma buntu na dwa konformizm ten u Baudelaire'a idzie do posmak koca mierci
zbrodni. J e l i wybra sobie de Maistre'a na mistrza, to w tej mierze, w i i kata. jakiej konserwatysta wok doktryn swoj koncentruje problemu
Prawdziwy wity,
to ten, k t r y k a t u j e i z a b i j a lud d l a dobra l u d u . " Z o s t a n i e w y s u c h a n y . R a s a p r a w d z i w y c h w i t y c h z a c z y n a s i sze rzy p o ziemi, b y p o t w i e r d z i t e szczeglne k o n k l u z j e b u n t u . A b y B a u d e l a i r e , m i m o s a t a n i c z n e g o a r s e n a u , upodoba n i a d l a S a d e ' a i b l u n i e r s t w , pozosta za bard20 t e o l o g i e m , by mg by dziki prawdziwym buntownikiem. poet Jego swego dramat, czasu, k t r e m u s t a si najwikszym
j e s t gdzie indziej. T u B a u d e l a i r e w y s t p o w a m o e j e d y nie j a k o n a j g b s z y t e o r e t y k dandyzmu, ktry sformuo wa definitywnie jedn z konkluzji romantycznego buntu. R o m a n t y z m dowodzi w istocie, zwizany tworzenie wadzony aktualn z dandyzmem; jednym pozorw. do punktu W swych honoru. e b u n t j e s t czciowo z jego kierunkw jest formach
konwencjonalnych
d a n d y z m zdradza n o s t a l g i za m o r a l n o c i ; to h o n o r spro Inauguruje j e d n a k estetyk, estetyk samotnych twrcw, Od czasw romantyz j e s z c z e dzisiaj
m u z a d a n i e m a r t y s t y b d z i e n i e t y l k o k r e a c j a w i a t a czy opiewanie pikna dla niego samego, ale rwnie okrele nie postawy. Artysta staje si modelem, daje siebie za p r z y k a d : j e g o m o r a l n o c i j e s t sztuka. Z a c z y n a s i czas r z d w s u m i e . D a n d y s i , j e l i n i e z a b i j a j s i a l b o n i e po p a d a j w obd, krzyczy. A l e j u w s a m y m r o m a n t y z m i e t a p o s t a w a w y d a j e si niektrym jaowa; powstaje wwczas typ buntownika, k t r e g o m i e j s c e j e s t p o m i d z y e k s c e n t r y k i e m (albo IncroyabZe'em) i n a s z y m i r e w o l u c y j n y m i a w a n t u r n i k a m i . W czarobi k a r i e r y i pozuj dla potomnoci. N a w e t gdy w o a j j a k V i g n y , e z a m i l k n , i c h m i l c z e n i e
sie d z i e l c y m k u z y n k a m i s t r z a R a m e a u o d z d o b y w c w " X X w i e k u s B y r o n i S h e l l e y , k t r z y w a l c z o wolno, c h o z n i e j a k o s t e n t a c j . S t a j t a k e na widoku, a l e w i n n y sposb. B u n t p o r z u c a z w o l n a w i a t pozoru dla wia ta czynu i wcza si we cakowicie. Studenci francuscy z 1830 i d e k a b r y c i r o s y j s c y b d n a j c z y s t s z y m i w c i e l e n i a m i b u n t u z r a z u s a m o t n e g o , k t r y potem, poprzez ofiary, szuka drg p o j e d n a n i a . A l e te p r z e c i w n i e , s k o r o upodo b a n i e do a p o k a l i p s y i s z a l e s t w o m o n a o d n a l e i dzi siaj. Proces pokazowy, s t r a s z l i w a gra, ktr sdzia p r o wadzi z o s k a r o n y m , r e y s e r i a p r z e s u c h a p o z w a l a j n i e k i e d y d o m y l a si s t a r e g o w y k r t u , d z i k i k t r e m u b u n t o w n i k r o m a n t y c z n y n i e c h c c b y sob w y b i e r a pozr w n i e f o r t u n n e j nadziei, e w t e n sposb p r z y d a g b i w a s n e m u istnieniu.
NIEZGODA
NA
ZBAWIENIE
Jeli mym.
buntownik Wszelki
romantyczny jest
przydaje
znaczenia w
jed sto
n o s t c e i z u , n i e o p o w i a d a s i za ludmi, a l e za sob s a dandyzm zawsze dandyzmem sunku do Boga. Jednostka j a k o twr moe przeciwstawia si tylko twrcy. Czuje potrzeb Boga, z ktrym czy j rodzaj p o n u r e j cheaski, Bg kokieterii. A r m a n d H o o g wci jeszcze w nich
18
wic, e c h o c i a k l i m a t dzie r o m a n t y c z n y c h j e s t nietzsnie p o t p i e n i e , k t r e p r z y z y w a s i t a k gono, t o t y l k o d o b r y figiel s p a t a n y P a n u B o g u . O d w r o t n i e D o s t o j e w s k i , k t r y w opisie b u n t u pjdzie d a l e j . cy na najmniej nich wyrok mierci I w a n K a r a m a z o w staje po jest niesprawiedliwy. Przy od jego s t r o n i e ludzi i a k c e n t u j e i c h n i e w i n n o . T w i e r d z i , e ci w s w o i m p i e r w s z y m odruchu, Bogiem. Nie daleki jeszcze absolutnie
o b r o n y za, opowiada s i z a sprawiedliwoci, k t r e j d a j e miejsce przed neguje wic istnienia. Zwalcza B o g a w imi wartoci moralnej. Ambic j buntownika romantycznego byo mwi z Bogiem j a k r w n y z r w n y m . Z o o d p o w i a d a w t e d y n a zo, p y c h a n a okruciestwo. Ideaem Vigny'ego, na przykad, jest mil c z e n i e p r z e c i w s t a w i m i l c z e n i u . B e z w t p i e n i a chodzi o to, b y w t e n sposb w z n i e s i d o poziomu B o g a , c o j u j e s t b l u n i e r s t w e m . A l e n i e m y l i si j e s z c z e o kwestionowa n i u m o c y i m i e j s c a b s t w a . J e s t t o b l u n i e r s t w o unione
i,
jak
kade
zreszt
blunierstwo,
uczestniczy
sakral-
noci. D o p i e r o w r a z z I w a n e m t o n si z m i e n i a . B g z k o l e i j e s t sdzony i to z w y s o k a . J e l i zo j e s t k o n i e c z n e w w i e c i e s t w o r z o n y m przez B o g a , t a k i w i a t n i e z o s t a n i e z a a k c e p t o w a n y . I w a n n i e o d w o u j e si j u d o t a j e m n i c z e g o B o g a , a l e do wyszej zasady, to z n a c z y do s p r a w i e d l i w o c i . R o z p o c z y n a g w n e dzieo b u n t u : n a m i e j s c u k r l e s t w a a s k i zbudowa krlestwo sprawiedliwoci. chrzecijastwo. Buntownicy g i e m j a k o z zasad n i e n a w i c i ; Jednoczenie atakuje zrywali z Bo romantyczni
w k o n s e k w e n c j i za B o g a j a k o zasad m i o c i . T y l k o m i o m o e sprawi, e zgodzimy si na k r z y w d wyrzdzo n M a r c i e , r o b o t n i k o m p r a c u j c y m dziesi godzin, a n a w e t n a n i e w y t u m a c z a l n m i e r dzieci. J e e l i c i e r p i e n i a dzieci, mwi Iwan, maj dopeni sumy cierpie,
19
ktra
j e s t n i e z b d n a do k u p i e n i a prawdy, to z g r y twierdz, e caa ta prawda nie j e s t warta takiej rzuca gbok wspzaleno Najgbszym chrzecijastwie. ceny." i I w a n od prawdy w otwiera nawet. cierpienia krzykiem
Iwana,
j c y m straszliwe otchanie buntu, jest r a c j i . " C o oznacza, e suszno, I w a n n i e choby nawet si, eby
choby
W o l zosta... p r z y oburzeniu, c h o b y m n a w e t n i e m i a B g istnia, c h o b y t prawd opaca prawda bya okryta tajemnic, choby starzec Zosima mia zgodzi zem, cierpieniem i mierci niewinnego. I w a n ucielenia n i e z g o d n a z b a w i e n i e . W i a r a prowadzi d o n i e m i e r t e l n e g o y c i a . A l e w i a r a z a k a d a a k c e p t a c j t a j e m n i c y i za, pod d a n i e si n i e s p r a w i e d l i w o c i . T e n , k o m u c i e r p i e n i e dzieci w z b r a n i a w i a r y , n i e dostpi y c i a n i e m i e r t e l n e g o . W t y c h warunkach I w a n wyrzeka si niemiertelnoci, choby na wet ona istniaa. Nie przystaje na ten handel. P r z y s t a b y t y l k o n a a s k b e z w a r u n k o w i dlatego s a m s t a w i a w a r u n ki. R o s z c z e n i e m b u n t u j e s t w s z y s t k o a l b o n i c . ... C a y b e z miar poznania nie jest wart ez dziecka." I w a n nie mwi,
e nie ma prawdy. Mwi, e j e l i jest prawda, to jest ona nie do przyjcia. raz pierwszy Dlaczego? Bo tu do jest niesprawiedliwa. starcia Po dochodzi sprawiedliwoci
i p r a w d y ; odtd t e j w a l c e n i e b d z i e k o c a , I w a n , s a m o t nik, a w i c m o r a l i s t a , p o p r z e s t a n i e na d o n k i s z o t y z m i e m e tafizycznym. L e c z prawdy w tycznym. C o w i c e j , I w a n w c i e l a n i e z g o d n a w a s n e t y l k o zba w i e n i e . S o l i d a r n y z p o t p i o n y m i , przez n i c h o d r z u c a nie b o . G d y b y w i e r z y , m g b y z o s t a z b a w i o n y ; a l e i n n i zo s t a l i b y p o t p i e n i . C i e r p i e n i e t r w a o b y n a d a l . N i e m a zba w i e n i a d l a kogo, Iwan cze nadal krok, a kto zazna Bogu prawdziwego wspczucia. wiar, odmawia susznoci, albo i nic odrzucajc kilka picioleci stanie jeszcze, i przemiana c e l e m poli sprawiedliwo si w i e l k i m
po dwakro: j a k o niesprawiedliwo i j a k o przywilej. Jesz Wszystko nikt. postawa, jak ona zakada, roz determinacja zamieni si w e Wszyscy albo
w y s t a r c z y a b y r o m a n t y k o m . A l e I w a n , 2 0 c h o zna pokusy przeywa odrzuca rzeczywicie swoje co problemy mu Sens d a r t y p o m i d z y t a k " i n i e " . I tu z a c z y n a j s i konsek Jeli niemiertelno, pozostaje? ycia jest swoim ksztacie elementarnym.
p r z e k r e l o n y , a l e j e s t s a m o ycie.
chociaby w b r e w p r a w o m logiki."^! jeszcze: C h o b y m na w e t u t r a c i w i a r w ycie, c h o b y m si z a w i d n a uko chanej kobiecie, chobym przesta wierzy w porzdek r z e c z y i p r z e k o n a si, e w s z y s t k o j e s t p r z e k l t y m , s k b i o n y m i p i e k i e l n y m c h a o s e m , c h o b y m zazna w s z e l k i c h o k r o p n o c i ludzkiego rozczarowania jednak bd nadal c h c i a y . " I w a n b d z i e w i c y, b d z i e k o c h a n i e wie dzc d l a c z e g o " . A l e y to t a k e dziaa. W i m i czego? J e l i n i e m a n i e m i e r t e l n o c i , n i e m a te n a g r o d y a n i kary, d o b r a a n i z a : Nie m a c n o t y b e z n i e m i e r t e l n o c i . " A t a k e: M j r o z u m m w i m i t y l k o , e n a z i e m i j e s t c i e r p i e 20 J a k wiadomo, Iwan Jest w pewien sposb Dostojewskim, ktry czuje si lepiej w tej postaci ni w postaci Aloszy. (Przyp. autora.)
nie, e w i n n y c h n i e ma i e wszystko to w y p y w a logicz n i e j e d n o z drugiego, w s z y s t k o p y n i e i w s z y s t k o si rw noway..." L e c z j e l i n i e m a cnoty, n i e m a te p r a w a : Wszystko jest dozwolone." O d t e g o wszystko j e s t d o z w o l o n e " rozpoczyna si p r a w dziwa h i s t o r i a wspczesnego n i h i l i z m u . B u n t r o m a n t y c z ny n i e szed t a k daleko. S t w i e r d z a w s u m i e , e n i e wszy stko j e s t dozwolone, l e c z z z u c h w a l s t w a p o z w a l a sobie na to, c o w z b r o n i o n e . N a o d w r t b r a c i a K a r a m a z o w , k t r z y sprawi, e l o g i k a o b u r z e n i a o b r c i b u n t p r z e c i w k o s a m e mu s o b i e i doprowadzi go do r o z p a c z l i w e j sprzecznoci. Z a s a d n i c z a rnica j e s t w tym, e r o m a n t y c y pozwalali sobie na w s p c z u c i e ; I w a n w z b r o n i s o b i e d o b r o c i i w i m i k o h e r e n c j i n a r z u c i sobie zo. N i h i l i z m t o n i e t y l k o rozpacz i n e g a c j a , ale p r z e d e w s z y s t k i m w o l a rozpaczy i n e g a c j i . T e n s a m czowiek, k t r y t a k dziko o b s t a w a przy n i e w i n n o c i , k t r y dra n a w i d o k c i e r p i e n i a dziecka, k t r y c h c i a oglda w a s n y m i o c z a m i " a n i pic o b o k lwa, z a b j c w r a m i o n a c h ofiary, odkd o d r z u c a spjno bos k i u s i u j e znale w a s n r e g u , u z n a j e p r a w o m o c n o z a b j s t w a . I w a n p o w s t a j e p r z e c i w B o g u z a b j c y ; a l e led w i e w p r o w a d z a d o b u n t u rozumowanie, w n i o s k i e m j e s t p r a w o d o z a b j s t w a . J e l i w s z y s t k o j e s t dozwolone, moe zabi w a s n e g o o j c a l u b p r z y n a j m n i e j zgodzi si, by zo s t a zabity. D u g a r e f l e k s j a n a d nasz k o n d y c j s k a z a n y c h na m i e r wiedzie j e d y n i e do u z a s a d n i e n i a zbrodni. I w a n n i e n a w i d z i p r z y t y m k a r y m i e r c i (opowiadajc o p e w n e j e g z e k u c j i , m w i o k r u t n i e : I odcito m u g o w p o b r a t e r sku, bo s p y n o n a w i a t o a s k i " ) i z zasady a k c e p t u j e zbrodni. C a e p o b a a n i e dla zabjcy, adnego dla k a t a . S p r z e c z n o , w k t r e j S a d e czu si swobodnie, dusi I w a na K a r a m a z o w a . B o te udaje, j a k o b y z r o z u m o w a n i a j e g o w y n i k a o , e n i e m i e r t e l n o n i e i s t n i e j e , g d y powiedzia j e d y n i e , e o d r z u c i b y j, c h o b y n a w e t i s t n i a a . A b y m c p r o t e s t o w a p r z e c i w k o zu i m i e r c i , o r z e k a zdecydowanie, e n i e ma c n o t y t a k samo, j a k n i e m i e r t e l n o c i , i p o z w a l a zabi swe go o j c a , wiadomie a k c e p t u j e swj d y l e m a t b y c i a cnot-
l i w y m i alogicznym, albo. logicznym i zbrodniczym. Dia be, drugie ja Iwana, ma racj, gdy mu podszeptuje: I d z i e s a d o k o n a c n o t l i w e g o czynu, a s a m w c n o t n i e wie r z y s z oto co c i z o c i i d r c z y " . P r o b l e m p o s t a w i o n y w k o c u przez I w a n a , d e c y d u j c y o p o s t p i e d o k o n a n y m przez D o s t o j e w s k i e g o , I w a n pozwala i jedyny, si ktry nas tu i n t e r e s u j e , w buncie y s p r o w a d z a s i do p y t a n i a : czy m o n a y i t r w a w b u n c i e ? domyli odpowiedzi: m o n a t y l k o d o p r o w a d z a j c si do o s t a t k a . Co j e s t u k o ca buntu metafizycznego? Rewolucja metafizyczna. Trzeba o b a l i w a d c wiata, k t r e g o p r a w o w i t o z o s t a a zaprze czona. C z o w i e k p o w i n i e n z a j j e g o m i e j s c e . P o n i e w a B o g a i n i e m i e r t e l n o c i i t a k n i e ma, w i c n o w y c z o w i e k m a p r a w o s t a si c z o w i e k i e m - B o g i e m . " A l e c o t o znaczy b y B o g i e m ? U z n a w a n i e , e w s z y s t k o j e s t dozwolone; odrzuci kade prawo prcz wasnego. Mona zauway, (ulubiona n i e k o n i e c z n i e n a w e t r o z w i j a j c czony c z c e r o z u m o w a n i e , e sta si Bogiem, to zaakceptowa zbrodni idea i n t e l e k t u a l n y c h b o h a t e r w D o s t o j e w s k i e g o ) . O s o b i s t y m p r o b l e m e m I w a n a j e s t w i c wiedzie, czy p o z o s t a n i e w i e r ny s w o j e j l o g i c e i czy wyszedszy od p r o t e s t u p r z e c i w n i e w i n n e m u cierpieniu, n o c i ludzi-bogw. rze, z b y t wraliwy, pozwoli z a b i s w e g o ojca z obojt Rozwizanie jest znane: by dziaa, wybierze I w a n zgodzi dzia
si n a t o z a b j s t w o . Z b y t g b o k i , b y p o p r z e s t a n a pozo zgod n a a n i e i n n y c h . A l e z a p a c i z a t o obdem., C z o w i e k , k t r y nie rozumia, j a k mona k o c h a bliniego, nie rozumie te, j a k m o n a g o zabi, Z n a l a z s z y si p o m i d z y n i e w y t u m a c z a l n cnot i z b r o d n i n i e do p r z y j c i a , p o e r a n y l i t o c i i n i e z d o l n y do mioci, s a m o t n y i p o z b a w i o n y po m o c y cynizmu: sprzeczno zabije t wynios inteligencj. Umys mj jest ziemski, skde wic mam wyrokowa o tym, co nie jest z tego w i a t a ? " 21 Ale y przecie tylko d l a tego, co n i e j e s t z t e g o wiata, i ta p y c h a s p r a g n i o n a a b s o l u t u o d b i e r a a g o ziemi, n a k t r e j n i c n i e k o c h a .
przez
autora:
po
co
T e n u p a d e k n i e stoi zreszt n a przeszkodzie, a b y z po stawionego problemu w legendzie o wyniky konsekwencje: Iwan odtd nie bunt idzie k u czynowi. D o s t o j e w s k i w s k a z a j u n a t o p r o r o c z o Wielkim Inkwizytorze. oddziela wiata od j e g o twrcy. Nie B o g a nie uznaj, lecz wiata przeze s t w o r z o n e g o . " I n a c z e j m w i c , t e n B g - o j c i e c s t a nowi jedno ze swym d z i e e m .
22
w y c z n i e m o r a l n a . Niczego n i e c h c e w w i e c i e z m i e n i . L e c z skoro wiat jest tym, czym jest, zdobywa prawo mo r a l n e g o w y z w o l e n i a si od niego, a i n n i ludzie w r a z z n i m . Na odwrt, z c h w i l k i e d y duch b u n t u p r z y j m u j c wszy stko j e s t dozwolone" oraz wszyscy albo n i k t " zechce prze r o b i w i a t , a b y u t w i e r d z i p a n o w a n i e i b o s k o ludzi (...), rozpocznie si n o w e dzieo o zasigu n i e o b l i c z a l n y m , zro dzone z t e g o s a m e g o n i h i l i z m u (...). Wielcy Inkwizytorzy wtrc do wizienia Chrystusa i powiedz mu, e j e g o m e t o d a n i e j e s t dobra, e szczcia p o w s z e c h n e g o n i e m o n a osign n a t y c h m i a s t o w wolno ci w y b o r u p o m i d z y t a k " i n i e " , a l e z d o b y w a j c p a n o w a n i e n a d u j e d n o l i c o n y m w i a t e m . T r z e b a w p i e r w rzdzi i podbija. Przyjdzie krlestwo niebieskie na ziemi, ale ci, ludzie b d n i m w a d a l i , w p i e r w n i e l i c z n i wiata zostanie jest osignita wszystkimi Wielki cezarowie,
i zmczony, j e g o wiedza j e s t gorzka. W i e , e ludzie s b a r dziej l e n i w i n i podli i e wol s p o k j i m i e r od wol n o c i r o z r n i a n i a d o b r a i za. C z u j e lito, zimn l i t o do tego milczcego winia, ktremu bez wytchnienia p r z e c z y h i s t o r i a . P r z y n a g l a go do m w i e n i a , do u z n a n i a w a s n y c h b d w , do u p r a w o m o c n i e n i a w p e w n y m s e n s i e dziea I n k w i z y t o r w i C e z a r w . A l e w i z i e milczy. D z i e o z o s t a n i e w i c d o k o n a n e b e z n i e g o ; a j e g o zabij. U p r a w o m o c n i e n i e p o j a w i si u k o c a czasw, k i e d y k r l e s t w o
22 Iwan zezwala na zabicie ojca. Wybiera zamach na natur 1 rodziclela. w ojciec j e s t zreszt bezecny. Pomidzy Iwana i boga Alo szy wci wciska si odraajca posta starego Karamazowa. (Przyp. autora.)
ludzi b d z i e j u p e w n e . D z i e o j e s t d o t y c h c z a s w zaczt ku, a l e p r z e c i e si z a c z o . D u g o j e s z c z e t r z e b a b d z i e c z e k a n a c a k o w i t e z a k o c z e n i e t e g o dziea i w i e l e j e s z c z e n a c i e r p i s i ziemia, a l e w k o c u o s i g n i e m y n a s z c e l i b dziemy cesarzami i wwczas pomylimy o powszechnym s z c z c i u ludzkoci." W i z i e zosta j u d a w n o s t r a c o n y ; rzdz t y l k o W i e l c y I n k w i z y t o r z y , k t r z y s u c h a j s t r a s z l i w e g o i m d r e g o du cha, ducha samounicestwienia i niebytu". W i e l c y Inkwizy torzy dumnie odrzucaj chleb niebios i wolno i daj chleb ziemski bez wolnoci. Zejd z krzya, a uwierzymy, e t o T y " , k r z y c z e l i j u i c h p o l i c j a n c i n a G o l g o c i e . A l e n i e zszed i w n a j s t r a s z n i e j s z e j chwili a g o n i i ali si, e g o B g opuci. N i e m a w i c j u dowodw, t y l k o w i a r a i tajemnica, ktre zbuntowani odrzucaj i z ktrych Wiel cy I n k w i z y t o r z y szydz. W s z y s t k o j e s t d o z w o l o n e : w o w e j s t r a s z n e j m i n u c i e p r z y g o t o w a n o w i e k i z b r o d n i . (...) P a p i e ze, k t r z y w y b r a l i C e z a r a , otworzyli d r o g C e z a r o m , k t rzy wybieraj ju tylko siebie. J e d n o c i wiata nie udao si u z y s k a r a z e m z B o g i e m , w i c zdobdzie si j prze ciw Bogu. A l e n i e j e s t e m y j e s z c z e t a k daleko. N a r a z i e w i d z i m y I w a n a i j e g o z n i e k s z t a c o n t w a r z : b u n t o w n i k znalaz s i w o t c h a n i , j e s t n i e z d o l n y do dziaania, r o z d a r t y p o m i dzy p o c z u c i e m w a s n e j b e z w i n y i w o l z a b j s t w a . N i e n a widzi k a r y m i e r c i , poniewa jest ona figur kondycji l u d z k i e j , a idzie ku z b r o d n i . P o n i e w a wzi s t r o n ludzi, j e g o u d z i a e m j e s t s a m o t n o . B u n t r o z u m u k o c z y si t u szalestwem.
AFIRMACJA
ABSOLUTNA
Od
chwili
kiedy
czowiek
poddaje
Boga
osdowi
mo
r a l n e m u , z a b i j a g o w sobie. L e c z j a k a j e s t w w c z a s zasa da moralnoci? ale czy idea N e g u j e s i B o g a w i m i sprawiedliwoci, moe by pojmowana Doprowadza bez go sprawiedliwoci atakuje absurd to
idei B o g a ? C z y n i e p o p a d a m y w w c z a s w a b s u r d ? N i e t zsche w a n i e frontalnie. do n a j w i k s z e j s k r a j n o c i , rozprawi: moralno a b y m c zacz budowa by t y m l e p i e j ostatnie od nowa, m c si z n i m Boga; je zniszczy.
upostaciowanie trzeba
Boga, W jest
c h c i a zniszczy
przeciwiestwie
jednak
n e r mieje si w lepym zauku, Nietzsche szturmuje mury. kiedy w zosta opublikowany S t i r n e r przystpi d o oczyszczania t e r e n u . Czowiek, bywa Stowarzyszeniu wyzwolonych"
ktry
storycznym
wcieleniem,
Pastwem.
Wszystkie
te
idole
zrodziy si jego zdaniem z tego samego mongolizmu" wiary w idee wieczne. Mg wic napisa: Ufundowaem moj spraw na nicoci." Grzech jest na pewno mongol s k z a r a z " , a l e p r a w o rwnie, k t r e g o j e s t e m y w i n i a mi. Bg jest wrogiem; Stirner posuwa si najdalej, jak m o n a w b l u n i e r s t w i e ( s t r a w h o s t i i b d z i e po wszyst k i m " ) . A l e B g j e s t tylko jedn z alienacji mojego ja albo, d o k a d n i e j , tego, c z y m j e s t e m . S o k r a t e s , J e z u s , D e s c a r t e s , Hegel, w s z y s c y p r o r o c y i filozofowie w y m y l a l i t y l k o n o w e s p o s o b y a l i e n a c j i tego, c z y m j e s t e m , m o j e g o j a , k t r e S t i r n e r u s i u j e odrni o d a b s o l u t n e g o J a F i c h t e g o , r e d u k u j c j e d o tego, co w nim najbardziej wasne i ulotne. Wrd imion nie ma jego imienia", jest Jedynym. D l a S t i r n e r a h i s t o r i a p o w s z e c h n a a d o J e z u s a sprowa dza s i j e d y n i e d o i d e a l i z a c j i r e a l n o c i . r z a j ku t e m u p o p r z e z myli Staroytni zmie Od i r y t u a y oczyszczajce.
J e z u s a c e l j e s t o s i g n i t y i r o z p o c z y n a si w y s i e k i n n y , p o l e g a j c y , n a odwrt, n a r e a l i z a c j i i d e a u . P o oczyszcze n i u p r z y c h o d z i s z a l e s t w o i n k a r n a c j i , k t r e coraz b a r d z i e j p u s t o s z y wiat, w m i a r j a k s o c j a l i z m , s p a d k o b i e r c a C h r y stusa, poszerza s w o j e p a n o w a n i e . A l e h i s t o r i a p o w s z e c h n a to tylko nieustajca z n i e w a g a godzca w jedyn zasad, k t r j e s t e m j a , z a s a d yjc, k o n k r e t n , zasad zwycis k, k t r c h c i a n o u g i pod j a r z m e m k o l e j n y c h a b s t r a k c j i B o g a , p a s t w a , s p o e c z e s t w a , ludzkoci. F i l a n t r o p i a jest wedug Stirnera mistyfikacj. Filozofie ateistyczne o d d a j c e si k u l t o w i p a s t w a i c z o w i e k a s a m e s b u n t a m i t e o l o g i c z n y m i " . N a s i ateici, m w i S t i r n e r , t o do p r a w d y poboni l u d z i e . " J e d y n y , w r g tego, Caa historia zna tylko jeden co nie kult, k u l t w i e c z n o c i . T e n k u l t t o k a m s t w o . P r a w d j e s t c o w i e c z n e , oraz wszystkiego, oywiajca bunt suy j e g o dzy w a d a n i a . Zdaniem Stirnera negacja nieodparcie g r u j e n a d kad a f i r m a c j . S t i r n e r o d r z u c a t e w s z y s t k i e n a m i a s t k i boskoci, k t r y m i obciono w i a d o m o m o r a l n . K r l e s t w o n i e b i e s k i e obalono, l e c z c z o w i e k znalaz sobie nowe niebo." Nawet rewolucja, i zwaszcza rewoluc-
j a , budzi w s t r t w t y m b u n t o w n i k u . e b y b y r e w o l u c j o nist, t r z e b a w co w i e r z y , k i e d y n i e ma w co w i e r z y . R e w o l u c j a ( f r a n c u s k a ) d o p r o w a d z i a do r e a k c j i i to po kazuje, czym w rzeczywistoci na niedziel. bya W dni Rewolucja." powszednie S u y ludzkoci t o n i c lepszego ni s u y B o g u . B r a t e r s t w o zreszt j e s t t y l k o b r a c i a staj si niewolnikami. D l a S t i r n e r a istnieje wic j e d n a wolno, m o j a p o t g a " , i j e d n a p r a w d a , w s p a n i a y egoizm gwiazd". Wszystko rozkwita na t e j krzyku radoci wolnego od pustyni, i O g r o m n e z n a c z e n i e wszelkiej myli nie zostanie
z r o z u m i a n e t a k dugo, j a k dugo t r w a n o c m y l i i w i a r y . " T a n o c dobiega k o c a , w s t a n i e w i t n o w e g o b u n t u . B u n t sam, w s o b i e j e s t ascez, k t r a o d r z u c a w s z y s t k i e wygody. C z o w i e k zgodzi s i z i n n y m i ludmi t y l k o w t e j mierze i na t e n czas, k i e d y i c h e g o i z m i j e g o b d zbiene. P r a w dziwe y c i e j e s t w s a m o t n o c i , gdzie b e z o g r a n i c z e zaspo koi swj gd i s t n i e n i a , poza k t r y m n i e m a n i c w i c e j . I n d y w i d u a l i z m dochodzi w t e n sposb do szczytu. N e g u j e wszystko, c o n e g u j e j e d n o s t k , g l o r y f i k u j e wszystko, c o j opiewa i j e j niony? suy. Czym jest dobro, wedug Stirnera? Bunt T y m , z czego m o g k o r z y s t a . " Do czego j e s t e m upraw D o wszystkiego, d o czego j e s t e m zdolny." z n o w u k o c z y si u s p r a w i e d l i w i e n i e m zbrodni. S t i r n e r n i e t y l k o s i o n i e p o k u s i ( t e r r o r y s t y c z n e f o r m y a n a r c h i i s j e g o dziedzictwem), ale najwyraniej upaja si perspek t y w a m i , k t r e o t w i e r a : Z e r w a n i e z t y m , c o s a k r a l n e al bo, lepiej jeszcze, zniszczenie s a k r a l n o c i m o e si s t a po w s z e c h n e . T o n i e n o w a r e w o l u c j a n a d c i g a , a l e zbrodnia potna, pyszna, w o l n a od szacunku, od wstydu, od s u m i e n i a ; c z y n i e w z b i e r a w r a z z g r z m o t e m n a horyzoncie, c z y n i e widzisz, j a k n i e b o c i k i e o d przeczu c i e m n i e j e i m i l k n i e ? " Pobrzmiewa tu pospna rado tych, co w ndznym odosobnieniu przygotowuj si nadejcie apokalipsy. Nic samo nie ab o k i e z n a g o r z k i e j i w a d c z e j logiki, n i c p r c z m o j e g o j a , ktre przeciwstawi wszystkim abstrakcjom, s t r a k c y j n e i n i e n a z w a n e , bo uwizione i o d c i t e od s w y c h korzeni. Nie ma ju zbrodni ani wystpku, a wic nie ma
g r z e s z n i k w . W s z y s c y j e s t e m y doskonali.
Skoro
kade j a
s a m o w s o b i e j e s t z b r o d n i c z e w s t o s u n k u do p a s t w a i lu du, u m i e j m y przyzna, e y c i e j e s t w y k r o c z e n i e m . J e l i n i e c h c e m y u m i e r a , m u s i m y zabija, a b y b y j e d y n y m i . N i e j e s t e t a k w i e l k i j a k zbrodniarz, ty, k t r y n i e p r o fanujesz niczego." Stirner, powcigliwy jeszcze, dodaje: Zabija, ale nie torturowa." A l e ogosi p r a w o m o c n o zbrodni t o ogosi m o b i l i z a c j i w o j n J e d y n y c h . Z a b j s t w o z b i e g n i e si w i c z r o d z a j e m s a m o b j s t w a k o l e k t y w n e g o . S t i r n e r , c h o o t y m n i e mwi, c z y t e t e g o n i e zauwaa, n i e cofnie si j e d n a k p r z e d ad n zagad. D u c h b u n t u z n a j d u j e n a k o n i e c j e d n z e swo ich najbardziej gorzkich satysfakcji w chaosie. Pogrze b i c i ( n a r d n i e m i e c k i ) w ziemi. W k r t c e n a r o d y , b r a c i a twoi, pjd z a t o b ; k i e d y j u n i k o g o n i e s t a n i e , ludz ko zejdzie do grobu i na n i m J a , jedyny mj wadca, J a , j e d y n y s p a d k o b i e r c a , m i a si b d w i e l k i m m i e c h e m . " T a k o t o n a s z c z t k a c h w i a t a rozpaczliwy m i e c h j e d n o s t ki-wadcy ilustruje ostatnie zwycistwo ducha buntu. Ale z n a l a z s z y si u tego k r a c a , m o n a l i c z y t y l k o na m i e r a l b o na z m a r t w y c h w s t a n i e . S t i r n e r , a z n i m w s z y s c y zbun t o w a n i nihilici, na niej upojeni niszczeniem spiesz ku nicoci. P u s t y n i a z o s t a a u k a z a n a ; t e r a z t r z e b a si dowiedzie, j a k przetrwa. Z a c z y n a j si b e z l i t o s n e p o s z u k i w a n i a Nietzschego.
NIETZSCHE "Negujemy
NIHILIZM
B o g a , z a p r z e c z a m y odpowiedzialnoci B o g a ;
24
t y l k o w t e n sposb w y z w o l i m y w i a t . "
j e g o m o n a dopatrze s i t y l k o n i s k i e g o i pospolitego o k r u 24 Pomidzy cytatami z Nietzschego w tekcie Camusa a Jedynym penym przekadem polskim z pocztku wieku (Fryd. Nietzsche, Dziea, tum. W. Berent, K. Drzewiecki, L. Staff, S. Wyrzykowski, S. Frycz, wyd. J. Mortkowlcza) istnieje znaczna rozbieno. Ze teksty Nietzschego we wspczesnej polszczynie 1 terminologii s czym zupenie rnym, take znaczeniowo, od edycji mortkowiczow-
c i e s t w a , k t r e g o n i e n a w i d z i ze w s z y s t k i c h si, j e l i n i e d a p i e r w s z e s t w a diagnocie przed p r o r o k i e m . M y l j e g o niewtpliwie jest prowizoryczna, metodyczna, wreszcie. Po raz pierwszy nihilizm staje si strategiczna wiadomy.
W s p l n c e c h c h i r u r g w i p r o r o k w j e s t m y l e n i e i dzia a n i e z u w a g i na przyszo. Nietzsche m w i o przyszej a p o k a l i p s i e n i e p o to, b y j z a c h w a l a odgadywa b o wiem j e j twarz ponur i wyrachowan ale eby jej u n i k n i p r z e k s z t a c i j w odrodzenie. S t w i e r d z i n i h i lizm i zbada go j a k z j a w i s k o k l i n i c z n e . M w i o sobie, e j e s t p i e r w s z y m d o s k o n a y m nihilist w E u r o p i e . N i e z upo d o b a n i a , a l e z profesji i dlatego, e b y z b y t wielki, by odrzuca dziedzictwo swego czasu. U siebie samego i u i n n y c h rozpozna n i e m o n o w i a r y i b r a k fundamen t u dla w s z e l k i e j wiary, t o j e s t u z n a n i a y c i a . Czy mo na y w b u n c i e ? " z m i e n i a si u N i e t z s c h e g o w Czy mo n a y b e z w i a r y ? " Odpowied j e s t t w i e r d z c a . T a k , j e l i z b r a k u w i a r y u c z y n i metod, j e l i doprowadzi n i h i l i z m do s k r a j n y c h konsekwencji i, znalazszy si wwczas na pustyni, l e c z u f a j c w przyszo, dozna r a z e m , w j e d n y m porywie, c i e r p i e n i a i radoci. Zamiast metodycznego wtpienia Nietzsche uprawia me todyczn negacj, burzy wszystko, co maskuje nihilizm przed n i m s a m y m , o b a l a idole s k r y w a j c e m i e r B o g a . B y m c j a k wito wznie, t r z e b a j a k wito zbu rzy; to jest prawo." Ten, kto chce by twrc dobra i za, w p i e r w m u s i b y n i s z c z y c i e l e m i przekreli war
25
toci. W t e n sposb najwysze zo s t a j e s i czci n a j wyszego dobra, a l e n a j w y s z e dobro j e s t t w r c . " zsche napisa swoist Rozpraw o metodzie swych Niet czasw,
skiej, wida chociaby z fragmentw dziea Ludzkie, arcyludzkle, zamieszczonych w Filozofii egzystencjalne], 1965, w piknym tuma czeniu Ireny Kroskiej. Z porwnania cytatw u Camusa ze starym przekadem, zwaszcza Woli mocy, wynika, e korzystanie z niego przeinaczyoby sens cytatw oraz znieksztacio kontekst. 25 Z genealogii moralnoci, przekad Leopolda Staffa.
lecz wieku my
p rz e n i kl i wo c i , genialnego jego
26
charakterystyczn zdaniem.
dla
wieku buntu
XX, musi
T metod
zbada.
P i e r w s z y m k r o k i e m N i e t z s c h e g o j e s t zgodzi si n a to, co wie. ( A t e i z m , o c z y w i s t y d l a niego, j e s t k o n s t r u k t y w n y i r a d y k a l n y " . Za s w o j e p o w o a n i e n a j w y s z e u w a a dopro w a d z e n i e p r o b l e m u a t e i z m u do k r y z y s u i j e g o zdecydowa ne osdzenie. w i a t z a l e y od przypadku, n i e ma w n i m celowoci. niczego. Bg jest zatem niepotrzebny, skoro nie chce G d y b y c h c i a czego r o z p o z n a j e m y tu t r a d y
c y j n e s f o r m u o w a n i e p r o b l e m u za m u s i a b y p o n i e od p o w i e d z i a l n o za s u m c i e r p i e n i a i n i e l o g i c z n o c i , k t r a obniyaby cakowit warto stawania si." Wiadomo, e N i e t z s c h e pu bl i c z ni e z a z d r o c i S t e n d h a l o w i j e g o f o r m u y : J e d y n y m u s p r a w i e d l i w i e n i e m B o g a j e s t to, e n i e i s t n i e j e . " w i a t , p o z b a w i o n y w o l i b o e j , j e s t r w n i e pozbawio ny j e d n o c i i celowoci. D l a t e g o w i a t n i e m o e b y s dzony. Kady sd wartociujcy o wiecie prowadzi do s p o t w a r z a n i a ycia. W y d a j e si sd o czym, co j e s t po
przez o d n i e s i e n i e do tego, c z y m ono w i n n o b y kr les t w e m niebieskim, ideami wiecznymi, imperatywem moral n y m . A l e tego, c o w i n n o b y , n i e m a ; w i a t n i e m o e b y sdzony w i m i n i c z e g o . K o r z y c i naszego c z a s u : n i c n i e j e s t prawd, wszystko j e s t d o z w o l o n e . " T e f o r m u y , k t r e o d b i j a j si e c h e m w t y s i c u i n n y c h , u r o c z y s t y c h a l b o i r o n i c z n y c h , w y s t a r c z w k a d y m razie, by w y k a z a , e Nie tzsche bierze na siebie cay ciar nihilizmu o i buntu. W swoich rozwaaniach, d z i e c i n n y c h zreszt, tresurze
nia nihilistycznego: Problem: za pomoc j a k i c h rodkw form wielkiego, dobrowoln?" nihilizmu. Przede wszystkim go n i h i l i z m u , k t r y naukow sumiennoci
czyn wprowadza
26 Zajmujemy si tu oczywicie ostatnim okresem filozofii Nietz schego od 1880. Ten rozdzia moe by uwaany za komentarz do Wolt mocy. (Przyp. autora.)
moralno. Postawa moralna, ktrej przykadem jest S o krates i oznak ktr zaleca chrzecijastwo, Na miejsce sama w sobie j e s t z ciaa chce wiat Potpia dekadencji. czowieka
wprowadzi
substytut:
czowieka-odbicie.
namitnoci i krzyku w imi wiata harmonijnego i ca k o w i c i e w y i m a g i n o w a n e g o . J e l i n i h i l i z m j e s t niemonoci wiary, jego symptom najpowaniejszy nie kryje si w a t e i z m i e , a l e w n i e m o n o c i u w i e r z e n i a w to, co j e s t , zo b a c z e n i a tego, c o si dzieje, y c i a t y m , c o j e s t dane. T o kalectwo nie wej jest u podstaw kadego Wedug oddzieli idealizmu. od Moralnoci widze dostaje w i a r y w w i a t . moralnoci niepodobna dla surowy N i e t z s c h e g o prawdzi jasnoci do wiata", poniewa w ucieczki. przypadek
nia. J e s t Moralno
oszczercw haniebne
oszczerstwie
wyrnia
upodobanie
tradycyjna to
dla n i e g o szczeglny
niemoralnoci. Dobru wanie trzeba nienia dobra". Filozofia Nietzschego obraca si, to
usprawiedliwienia."
p r o b l e m u b u n t u . D o k a d n i e : z a c z y n a o d tego, e j e s t b u n t e m . A l e wida, e N i e t z s c h e d o k o n a p r z e s u n i c i a . bunt wychodzi od Bg umar", zdobyczy n e j ; za czym zwraca si przeciwko wszystkiemu, wtpliwie nie kierowany, ny kamie probierczy. by jego zamierzeniem. niezaprzeczal co fa
szywie u s i u j e zastpi n i e o b e c n e b s t w o i k a l a wiat, n i e a l e dla b o g w s t a n o w i c y j e d y co myl niektrzy Boga nie zamach na W b r e w temu,
c h r z e c i j a s c y k r y t y c y Nietzschego,
epoki. P i e r w s z y z r o z u m i a o g r o m t e g o f a k t u i orzek, e bunt czowieka nie moe prowadzi do n i e j e s t k i e r o w a n y . W k a d y m i n n y m przypadku, c z y wy b i e r z e s i al, czy p o b a a n i e , r e z u l t a t e m b d z i e apokalip sa. N i e t z s c h e n i e s t w o r z y w i c filozofii b u n t u , dowa filozofi na b u n c i e . Jeli Nietzsche atakuje szczeglnie chrzecijastwo, to t y l k o j a k o m o r a l n o . Z j e d n e j s t r o n y n i e t y k a nigdy oso b y J e z u s a , z d r u g i e j c y n i z m u K o c i o a . W i a d o m o , e po dziwia j e z u i t w i w t y m p r z e d m i o c i e by znawc. To a l e zbu
przecie Istot
Bg jego si
moralny
jest
obalany."
27
Nie
tzschego, podobnie j a k d l a T o s t o j a , n i e j e s t b u n t o w n i k i e m . doktryny jest zu. przyzwolenie zabija, n iespr zezapobiec zo ciwianie dopenia wiata. zasigu. Nie wolno jego
z a b i j a n i u . T r z e b a zgodzi si n a w i a t t a k i , j a k i j e s t , n i e sumy nieszcz, jest wewntrzna samemu sprawi, znosi w Krlestwo niebieskie natychmiast naszym czyny
Dyspozycja
nasze
b d w zgodzie z zasadami, i o n a o f i a r u j e n a m b o g o . C h r y s t u s n i e w i a r n a k a z y w a , a l e czyny. Z t e g o p u n k t u widzenia chrzecijastwo, wedug Nietzschego, to tylko od z d r a d a C h r y s t u s a . J u N o w y T e s t a m e n t j e s t skaony, o dziaaniu. C z y m c h r z e c i j a s t w o s k a z i o t a k g b o k o p o s a n i e swe go m i s t r z a ? Ide sdu, o b c n a u c e C h r y s t u s a , i k o r e l a t y w nymi pojciami nagrody i kary. Natura staje si w efekcie h i s t o r i , i histori znaczc, rodzi si i d e a ludzkoci. Od d o b r e j n o w i n y p o sd o s t a t e c z n y j e d y n y m z a d a n i e m ludz k o c i j e s t p r z y s t o s o w a n i e s i do m o r a l n y c h c e l w z g r y n a p i s a n e j opowieci. T y l e t y l k o , e w epilogu a k t o r z y sami z s i e b i e dziel si na d o b r y c h i z y c h . J e l i C h r y s t u s po w i a d a j e d y n i e , e g r z e c h n a t u r a l n y n i e m a znaczenia, t o chrzecijastwo nazywa walczy z tu, sens si historyczne z caej natury czyni rdo e g r z e c h u . C z e m u C h r y s t u s p r z e c z y ? W s z y s t k i e m u , c o dzi chrzecijaskim." poniewa jest nie C h r z e c i j a s t w o " sdzi, wyznacza skoro kierunek przydajc nihilizmem, wia yciu
P a w a za do s o b o r w suono t y l k o w i e r z e i z a p o m n i a n o
nihilistyczne, pozwala
odnale
sensu
K a d y koci t o k a m i e n a g r o b i e c z o w i e k a - b o g a , n i e zezwala zmartwychwsta." poniewa pogardy Paradoksalnym, m i e n n y m wnioskiem Nietzschego jest, e B g u m a r przez chrzecijastwo, gbok i godn chrzecijastwo dwuznaczno". zlaicyzowao s a k r a l n o . Chodzi tu o c h r z e c i j a s t w o h i s t o r y c z n e i j e g o
27 Powiadacie, e to jest samorzutna dekompozycja Boga, a to jest tylko jego maska; Bg zrzuca sw moraln skr. I ujrzycie, jak pojawi si poza Dobrem i Zem." (Przyp. autora.)
(..) W w i e c i e u w o l n i o n y m od B o g a i idoli m o r a l n y c h czowiek jest sam i bez pana. Nietzsche w najmniejszym stopniu n i e d a j e do z r o z u m i e n i a i tu rni si od r o m a n tykw e taka wolno wi, e zaznaj n o w e j moe b y atwa. Bezwzgldne w y z w o l e n i e s t a w i a go w rzdzie t y c h , o k t r y c h s a m m rozpaczy i n o w e g o szczcia. L e c z w i c przyjdzie Ten, kto nie nie zro zrazu t y l k o r o z p a c z w o a : B i a d a , n i e c h a j bardziej albo potpionym w wrd potpionych". chwili yje, za gdy
szalestwo... N i e wznisszy s i p o n a d p r a w o , j e s t e m n a j m o e w z n i e si p o n a d prawo, m u s i z n a l e i n n e p r a w o popa szalestwo.Od co czowiek co w i e r z y w B o g a a n i w y c i e n i e m i e r t e l n e , s t a j e si od powiedzialny za wszystko, wszystko, dzone w blu, w y d a n e j e s t c i e r p i e n i o m y c i a " . J e g o w y czn p o w i n n o c i j e s t odnale p o r z d e k i prawo. W w czas przychodzi czas potpionych, wyczerpujce szukanie usprawiedliwie, n o s t a l g i a b e z celu, n a j b o l e n i e j s z e i n a j b a r d z i e j r o z d z i e r a j c e p y t a n i e s e r c a : gdzie, w j a k i m m i e j scu, m g b y m si poczu u s i e b i e " ? P o n i e w a N i e t z s c h e b y u m y s e m w o l n y m , wiedzia, e wolno chce i umysu to ktr si si nie wygoda, osiga prawa. ale w wielko, ktrej si c z asem tego wyczerpujcej walce. e
Wiedzia, e ten, c o c h c e b y ponad p r a w e m , ryzykuje, e znajdzie poniej Dlatego w zrozumia, prawdziwe powinnoci. stwierdzeniu, dy, wyzwolenie e jeli umysu prawo jest uznaniu nowych
b r a k p r a w a n i e j e s t ni t y m b a r d z i e j . S k o r o n i e m a p r a w a wiat pozbawiony jest regu, te zakazw; eby zakaza jakiego dziaania, trzeba bowiem w a r t o c i i c e l u . J e d n o c z e n i e j e d n a k n i c n i e j e s t dozwo lone; wartoci i celu jest trzeba jest te daje ni nie to rwnie, aby wybra inne nad Suma znale dziaanie. W o l n o c i , n i e prawem, wia ale nie wszystkich moliwoci Chaos cakowita cakowita wolnoci, niewola. dominacja ulego. ale Wolno
uniemoli
niewol.
take
mona t y l k o w w i e c i e , gdzie to, co moliwe, zdefiniowa ne j e s t wraz z tym, co niemoliwe. B e z prawa nie ma wol-
n o c i . J e l i l o s e m n i e k i e r u j e w a r t o wysza, j e l i rzdzi przypadek, lepca. U czowiek idzie w ciemnociach; wyzwolenia i to wolno wy zwy Ina Ww kresu najwikszego w wielkie Nietzsche
b i e r a w i c n a j w i k s z zaleno. J e l i m i e r c i B o g a n i e przemienimy czej wyrzeczenie nieustajce si ascez. c i s t w o n a d s a m y m i sob, z a p a c i m y z a t u t r a t . " mwic, bunt Nietzschego koczy
czas n a m i e j s c e : j e l i n i c n i e j e s t prawd, w s z y s t k o j e s t d o z w o l o n e " K a r a m a z o w a , przychodzi g b i e j l o g i c z n e : j e l i n i c n i e j e s t prawd, n i c n i e j e s t d o z w o l o n e . " czy, e cokolwiek na t y m wiecie moe b y Zaprze wzbronio
n e , t o w y r z e c si tego, c o dozwolone. T a m , gdzie n i k t n i e p o t r a f i j u orzec, co j e s t c z a r n e , a co b i a e , w i a t o ganie i w o l n o s t a j e si d o b r o w o l n y m w i z i e n i e m . M o n a powiedzie, e N i e t z s c h e , m e t o d y c z n i e doprowa dziwszy n i h i l i z m do l e p e g o zauka, odczuwa co na k s z t a t straszliwej Jedyn czowiek radoci. Jego w zdeklarowanym sprzecznoci udusi si celem jest po Jeli go stawienie wspczesnego czowieka w niemoliwej sytuacji. nadziej nie widzi ostatecznej. w chce wwczas ptajcych
w i z a c h , m u s i je p r z e c i od r a z u i s t w o r z y w a s n e w a r t o c i . m i e r B o g a t o j e s z c z e n i e k o n i e c ; m o n a j prze trwa tylko przygotowujc zmartwychwstanie. d u j e s i j e j nigdzie; t r z e b a j p r z e k r e l i J e l i wiel k o c i n i e z n a j d u j e s i w B o g u , mwi Nietzsche, n i e z n a j al b o s t w o r z y . " O n e g a c j t e j w i e l k o c i zatroszczy si w i a t wspczesny, spieszcy ku samobjstwu. J e j stworzenie Nietzsche uzna z a w a s n e , n a d l u d z k i e zadanie, k t r e m u c h c i a odda ycie. W i e d z i a , e k r e a c j a j e s t m o l i w a t y l k o w s k r a j n e j s a m o t n o c i i e c z o w i e k n i e z d e c y d u j e si na t e n z a w r o t n y wy s i e k , j e l i n i e znajdzie s i w s y t u a c j i d u c h o w e j t a k bardzo bez wyjcia, e albo wybierze kreacj albo zginie. Nie t z s c h e p o w i a d a m u w i c , e j e g o j e d y n p r a w d j e s t zie m i a , e j e j t r z e b a b y w i e r n y m , n a n i e j y i z n a l e z b a w i e n i e . A l e u c z y c z o w i e k a j e d n o c z e n i e , e y n a ziemi b e z p r a w a n i e sposb, p o n i e w a ycie w a n i e z a k a d a ist n i e n i e p r a w a . J a k y w o l n y m i b e z p r a w a ? N a t z a g a d k c z o w i e k musi odpowiedzie; c e n j e s t y c i e .
Nietzsche Odpowiada,
w a
kadym jego
razie
nie
prbuje jest
si
wymkn. Damokles
odpowiedzi
ryzyko:
t a c z y n a j l e p i e j , gdy w i s i n a d n i m m i e c z . T r z e b a p r z y j to, co n i e m o l i w e do p r z y j c i a , i znie to, czego znie n i e m o n a . P r z y j w s z y , e w i a t n i e m a a d n e g o celu, N i e t z s c h e z a l e c a u z n a n i e j e g o b e z w i n y , stwierdzenie, e w y myka si on spod wszelkiego sdu, s k o r o , pod adnym za w z g l d e m n i e moe b y sdzony i, w konsekwencji,
s t p i e n i e w s z y s t k i c h sdw w a r t o c i u j c y c h j e d n y m t a k " , c a k o w i t i p o c h w a l n zgod na wiat. W w c z a s z abso l u t n e j rozpaczy t r y n i e rado nieskoczona, z e l e p e j n i e woli b e z l i t o s n a w o l n o . B y wolnym, to wanie obali c e l e . W zgodzie n a n i e w i n n o s t a w a n i a si j e s t m a k s y m a l n a Wolno. W o l n y duch m i u j e k o n i e c z n o . G b o k i s e n s myli Nietzschego jeli jest oto przymusu. jest w stwierdzeniu, i cakowita, opowiedzenie e si konieczno implikuje za totaln wolnoci. zjawisk, adnego absolutna Totalne jego nie
koniecznoci,
paradoksalna
definicja
Pytanie: by wolnym od czego?" zastpuje: by wolnym p o c o ? " W o l n o zbiega si z b o h a t e r s t w e m . J e s t ascez wielkiego czowieka, ukiem najbardziej napitym". Ta w y n i o s a a p r o b a t a , zrodzona z obfitoci i peni, o b e j m u j e rwnie b d i c i e r p i e n i e , zo i z a b j s t w o oraz to wszystko, co w e g z y s t e n c j i w t p l i w e i dziwaczne. P o w s t a j e o n a z n i e z a c h w i a n e j w o l i b y c i a t y m , c z y m si j e s t , w wie cie, k t r y j e s t tym, c z y m j e s t . S i e b i e m i e z a fatalno, n i e c h c i e b y i n n y m , n i si j e s t . . . " S o w o zostao powie dziane. A s c e z a n i e t z s c h e a s k a , wyszedszy od u z n a n i a fatalnoci, k o c z y si n a d e i f i k a c j i f a t a l n o c i . L o s t y m b a r dziej j e s t godzien podziwu, i m b a r d z i e j n i e u b a g a n y . B g m o r a l n y , lito, m i o s w r o g a m i f a t a l n o c i o tyle, o i l e c h c j p o w e t o w a . N i e t z s c h e nie c h c e okupu. R a d o sta w a n i a si j e s t radoci u n i c e s t w i e n i a . A l e t y l k o j e d n o s t k a zostaje o b a l o n a . R u c h b u n t u , w k t r y m c z o w i e k da dla siebie istnienia, si. znika fati w poddaniu zastpuje absolutnym fati. jednostki jed stawaniu Amor odium Kada
losie
gatunku i
wiecznym
ruchu
wiatw.
Wszystko,
co byo, jest wieczne, wszystko morze wyrzuca na brzeg." N i e t z s c h e p o w r a c a z a t e m do rde m y l i , do p r e s o k r a tykw. Presokratycy odrzucali celowo, aby wieczno w y o b r a o n e j przez n i c h zasady m o g a pozosta n i e t k n i t a . W i e c z n a j e s t t y l k o s i a n i e m a j c a celu, g r a " u H e r a k l i t a . C a y w y s i e k N i e t z s c h e g o sprowadza s i d o w y k a z a n i a obecnoci prawa w stawaniu si i gry w koniecznoci: D z i e c k o to n i e w i n n o i z a p o m n i e n i e , w y r z e c z e n i e , gra, k o o , k t r e s a m o si t o c z y , p i e r w s z y r u c h , w i t y d a r zgo dy." w i a t j e s t boski, p o n i e w a bezzasadny. D l a t e g o t y l k o s z t u k a dziki r w n e j b e z z a s a d n o c i m o e g o w y r a z i . a d e n sd n i e zdaje s p r a w y z e wiata, a l e s z t u k a m o e n a s nauczy go powtarza, na podobiestwo wiata powtarza j c e g o si w s w o i c h w i e c z n y c h n a w r o t a c h . M o r z e p i e r w o t ne powtarza niestrudzenie te same sowa na t y m samym brzegu i wyrzuca te s a m e zdumione yciem istoty. L e c z ten przynajmniej, kto zgadza si na powrt tam, dokd w s z y s t k o p o w r a c a , k t o s t a j e si p o c h w a l n y m e c h e m , uczes tniczy w boskoci wiata. W t a k i to sposb z o s t a j e na k o n i e c w p r o w a d z o n a b o s ko czowieka. Zbuntowany, ktry wpierw neguje Boga, u s i u j e g o p o t e m zastpi. A l e N i e t z s c h e p o w i a d a , e zbun towany staje si B o g i e m tylko wyrzekajc si wszelkiego buntu, t e g o n a w e t , c o t w o r z y bogw, b y n a p r a w i wiat. J e l i B g i s t n i e j e , j a k cierpie, b y n i m n i e b y ? " J e s t w i c bg, a t y m b o g i e m j e s t wiat. e b y u c z e s t n i c z y w jego wie. boskoci, Mwi wystarczy wiatu powiedzie i to tak". Nie modli znaczy si ju, a l e b o g o s a w i " , a ziemi z a p e n i ludzie-bogotak" tak" powtarza, s t w o r z y na nowo w i a t i s i e b i e , s t a s i w i e l k i m artyst, twrc. Posanie Nietzschego streszcza si w sowie: kre acja, w dwuznacznym j e g o rozumieniu. Nietzsche akcen t o w a j e d y n i e egoizm i bezwzgldno waciwe kademu twrcy. toci Przemiana wartoci polega na zastpieniu war dla sdziego wartoci twrcy: szacunkiem i pasj Dionizosa,
tego, co jest. Bstwo pozbawione niemiertelnoci okrela wolno twrcy. Wieczny jest krzyk powiar-
t o w a n e g o b o g a ziemi. L e c z w y o b r a a o n j e d n o c z e n i e t o g b o k o p o r u s z a j c e pikno, k t r e s t y k a si z c i e r p i e n i e m . W e d l e N i e t z s c h e g o powiedzie t a k " to powiedzie tak" Za cierpieniu. i najwysz Prawd ona jest sprzeczno tylko cierpienie krlestwo powana ziemi i razem, zgadza i to si Dionizosowi wszystko, zapanowa zapaci. Tylko by Zaakceptowa
takie ziemia
cierpica".
bstwem.
Nietzsche prawdy
proponuje gdzie
czowiekowi,
pogry si w kosmosie j a k E m p e d o k l e s , k t r y skoczy do E t n y szukajc tam, ona jest, we wn t r z u ziemi w n i m odnalaz w i e c z y s t b o s k o i s a m s t a si Dionizosem. W o l a mocy k o c z y si w i c z a k a d e m , j a k Myli P a s c a l a , k t r e t y l e k r o przywodzi na p a m i . Czo w i e k n i e zdobywa j e s z c z e p e w n o c i , ale w o l pewnoci, c o n i e j e s t t y m s a m y m . T o t e N i e t z s c h e w a h a s i doszedszy do t e j o s t a t e c z n o c i : "Oto, co j e s t w t o b i e n i e w y b a c z a l n e . M a s z w a d z i odmawiasz k t r e p i s a w szalestwie. podpisu." M u s i a j e d n a k podpi sa. I m i Dionizosa u n i e m i e r t e l n i o t y l k o listy d o A r i a n y ,
Nietzschego
prowadzi
znowu
do p o c h w a y za. R n i c a p o l e g a j e d n a k na t y m , e zo Zostao zaakceptowane jako jeden zaakceptowane, swego s rodzaju wszake by m o g o zosta W rozumieniu to, czego ona spadkobiercy na czowieka, z m o l i w y c h w y g l d w d o b r a i, co p e w n i e j s z e j e s z c z e , j a k o przezwycione nie moe lek. jego si
k t r y m w i o sobie, e j e s t o s t a t n i m N i e m c e m apolitycz nym. Marzy o tyranach artystach. Ale tyrania bardziej odpowiada bawionych m i e r n o t o m ni tego sztuka. Raczej Cezar Borgia ni P a r s i f a l " , woa. M i e l i m y i Cezara, i B o r g i , l e c z poz arystokratyzmu serca, ktry Gdy on przypisywa da, b y wielkim indywidualnociom renesansu.
podporzdkowano jednostk. ycie, o k t r y m mwi z bojani i dreniem, zostao zdegradowane do biologii na uytek lokajw. Na koniec rasa niedouczonych wadcw,
b r e d z c o w o l i i m o c y , w z i a na s w j r a c h u n e k p o t w o r no a n t y s e m i t z y m u " , k t r y m zawsze gardzi. W i e r z y w o d w a g s p r z y m i e r z o n z i n t e l i g e n c j i to n a zywa si. W j e g o i m i e n i u o b r c o n o odwag p r z e c i w i n t e l i g e n c j i ; i t a cnota, k t r a n a p r a w d b y a j e g o cnot, s t a a si s w o i m p r z e c i w i e s t w e m : g w a t e m o l e p y c h oczach. W o l n o zczy z s a m o t n o c i , posuszny p r a w u d u m n e go ducha. G b o k a samotno poudnia i p n o c y " zatra c i a si j e d n a k w z m e c h a n i z o w a n y m t u m i e , k t r y z a l a E u r o p . O b r o c s m a k u k l a s y c z n e g o , ironii, m i a r y w zuch walstwie, tokratyzm a r y s t o k r a t , k t r y p o t r a f i powiedzie, to uprawianie cnoty nie pytajc e aryse dlaczego;
t r z e b a w t p i o tym, k t o d o m a g a si r a c j i , a b y b y uczci w y m ; c z o w i e k a oszalaego n a p u n k c i e p r a w o c i (ta p r a wo, k t r a s t a a si i n s t y n k t e m , p a s j " ) , zawsze w su bie owej najwyszej rzetelnoci najwyszej inteligencji, ktrej wrogiem miertelnym jest fanatyzm" wasny jego kraj w trzydzieci trzy lata po j e g o mierci ustanowi nau czycielem pojcia i kamstwa cnoty, i gwatu i jego uczyni nienawistnymi stay si k t r e dziki powiceniu
g o d n e podziwu. W h i s t o r i i i n t e l i g e n c j i (...) przygoda N i e tzschego n i e m a s o b i e r w n e j ; wi wyrzdzonej fie mu i krzywdy. interpretowane caej nie zdoamy nigdy napra B y w a y w d z i e j a c h filozo Ale a do mk Nietzschego duszy wy
wypaczane.
i narodowego socjalizmu nie ma przykadu, aby ilustracj myli rozwietlonej szlachetnoci, j t k o w e j b y n a o c z a c h w i a t a popis k a m s t w i s t r a s z l i w e stosy t r u p w w obozach. K a z a n i a o n a d l u d z i a c h przywio dy do metodycznego fabrykowania podludzi; trzeba to podkreli, bezlitosna buntu i a l e i z i n t e r p r e t o w a . J e l i o s t a t e c z n y m rezul niewola, powtrzy czy nie naleaoby krzyk odwrci si od do
mogli
Nietzschego
czy
Rosenbergiem.
O n s a m powiedzia
t a k , j a k o n j e rozumia, n i e w y k l u c z a oczy szczen ia. R u c h , k t r y prowadzi do N i e t z s c h e g o i k t r y go niesie, ma swo je prawa na i swoj logik, tumaczce dla moe krwaw traw e s t a c j j e g o filozofii. C z y w dziele N i e t z s c h e g o n i e m o znale punktw wyjcia zabjstwa definitywne si w n i m Wystarczy go? C z y k a c i , j e l i odrzuc d u c h a dla l i t e r y i n a w e t to, co w l i t e r z e z d u c h a pozostaje, n i e dopatrz pretekstw? zlekceway Trzeba aspekt odpowiedzie metodyczny twierdzco. myli
u s p r a w i e d l i w i e n i a w n i e t z s c h e a s k i m o d r z u c e n i u idoli, l e c z w s z a l e c z e j zgodzie, k t r a j e s t k o r o n d z i e a Nietzschego. Powiedzie Jeli tak" na wszystko, tak" na znaczy powiedzie tak" ist n a z a bj s tw o . S zreszt d w a r o d z a j e zgody n a z a b j s t w o . niewolnik mwi wszystko, Jezus akceptuje nienie pana i wasne cierpienie; n a u c z a n iespr ze-
c i w i a n i a s i zu. J e l i p a n m w i t a k " n a wszystko, a k c e p tuje niewolnictwo i cierpienie innych; si w prawo wite, niezachwiane, w o t o t y r a n i glory nie bdziesz ka f i k a c j a z a b j s t w a . C z y t o n i e m i e c h u godne, e w i e r z y m a , w n i e bdziesz z a b i j a w yciu, k t r e p o l e g a na
cigym kamstwie i cigym zabijaniu?" Rzeczywicie, i bunt metafizyczny w swoim pierwszym odruchu by tylko pro testem przeciw kamstwu i zbrodni istnienia. T a k " nietzscheaskie, zapominajc o nie", zapiera si samego buntu, a jednoczenie moralnoci, ktra odrzuca wiat ta ki, j a k i j e s t . N i e t z s c h e p r a g n z e w s z y s t k i c h si p r z y j c i a c e z a r a r z y m s k i e g o o duszy C h r y s t u s a . W j e g o r o z u m i e n i u b y o t o powiedzie t a k " n i e w o l n i k o w i i p a n u r a z e m . A l e powiedzie t a k " obu, z n a c z y u z n a s i l n i e j s z e g o z nich, to j e s t p a n a . C e z a r m u s i a n i e u c h r o n n i e w y r z e c si d o m i n a -
c j i d u c h a i w y b r a p a n o w a n i e fizyczne. J a k k o r z y s t a z e zbrodni?" zapytywa Nietzsche, dobry profesor wierny s w o j e j m e t o d z i e . C e z a r m i a odpowiedzie: p o m n a a j c j . Kiedy cele s wielkie, napisa Nietzsche na swoje nie szczcie, ludzko s t o s u j e i n n m i a r i n i e sdzi j u zbrod ni j a k o takiej, choby rodki b y y najstraszniejsze." U m a r w 1 9 0 0 r o k u , u p o c z t k u w i e k u , k i e d y u r o s z c z e n i e to m i a o s t a s i m o r d e r c z e . D a r e m n i e powiedzia w c h w i l i j a s n o c i : a t w o m w i o w s z e l k i e g o rodzaju n i e m o r a l n y c h czy n a c h ; a l e c z y zdoa si j e u d w i g n ? N i e m g b y m u c h y b i d a n e m u s o w u a l b o z a b i ; c i e r p i a b y m duej l u b k r cej, lecz musiabym zapaci za to mierci." S k o r o Jednak cao dowiadczenia ludzkiego zostaa zaakceptowana, m o g l i p o j a w i si i n n i , k t r z y zgoa n i e s a b n c u t w i e r d z i l i b y si w k a m s t w i e i z b r o d n i . Na N i e t z s c h e g o spada od powiedzialno, e dla wyszych racji metody usprawie dliwi, c h o b y przez m o m e n t u szczytu m y l i to p r a wo do p o h a b i e n i a , o k t r y m D o s t o j e w s k i mwi, e ofia r o w u j c j e ludziom zawsze m o n a b y p e w n y m , e z n i e go gorliwie skorzystaj. Ale jego mimowolna odpowie najbardziej se dzialno siga jeszcze dalej. Nietzsche b y tym, z a k o g o siebie u w a a : wyostrzon wiadomoci nihilizmu. Za jego spraw bunt w sposb d e c y d u j c y przeszed od n e g a c j i i d e a u do kularyzacji ideau. S k o r o zbawienie czowieka nie jest w B o g u , t r z e b a j e znale n a ziemi. S k o r o w i a t n i e j e s t k i e rowany, ludzkoci byy czowiek powinien mu nada kierunek od mo m e n t u , g d y w i a t a k c e p t u j e , i doprowadzi do p o w s t a n i a wyszego rodzaju. przyszoci. Roszczeniem Naszym Nietzschego bd r z d y ludzk zadaniem
r z d y na z i e m i . " I gdzie i n d z i e j : Nadchodzi czas, k i e d y trzeba bdzie walczy o p a n o w a n i e na z i e m i i ta w a l k a bdzie p r o w a d z o n a w i m i z a s a d filozoficznych." Z a p o w i a da w t e n sposb w i e k X X . L e c z j e l i g o zapowiada, t o znaczy, e wiedzia o l o g i c e w e w n t r z n e j n i h i l i z m u i w i e dzia te, e j e d n y m z j e g o r e z u l t a t w j e s t i m p e r i u m . T y m samym przygotowywa to imperium. J e s t wolno czowieka bez Boga4 ktr wyobraa sobie
Nietzsche, to z n a c z y wolno samotna. J e s t wolno w po udnie, kiedy koo w i a t a staje i czowiek m w i t a k " t e mu, co jest. Ale to, co jest, staje si. T r z e b a powiedzie t a k " s t a w a n i u si. w i a t o przygasa, o dnia si pochy la. W w c z a s z a c z y n a si na p o w r t historia i w niej t r z e ba szuka wolnoci; powiedzie historii t a k " . Nietzscheanizm, czym. rystw. bosko teoria woli mocy indywidualnej, by skazany i na wol m o c y totalnej. B e z panowania nad w i a t e m by ni Nietzsche Wolno ducha nienawidzi ducha" wolnomylicieli w nie Ale humanitaskrajnym: przeszko pojmowa sensie mg
indywidualnego.
dzi, a b y wolnomyliciele nie wyszli od t e g o s a m e g o faktu historycznego co on, od m i e r c i B o g a , i eby konsekwencje nie byy t a k i e same. Nietzsche wiedzia, e h u m a n i t a r y z m to chrzecijastwo pozbawione wyszego uzasadnienia i e humanitaryzm nieuniknionej zaopiekuj (...) zachowa logiki celowo odrzucajc przyczyn pierwsz. A l e nie z d a w a sobie sprawy, nihilizmu marzeniem: przez prb doktryny filozofii si jego e w rezultacie wyzwolicielskie nietzscheaskiej
nadczowiekiem.
Przeszedszy
bunt w swoim s z a l e c z y m pragnieniu wolnoci koczy si c e z a r y z m e m biologicznym albo historycznym. N i e " abso lutne popchno S t i r n e r a do deifikacji zbrodni i jednostki jednoczenie. Ale t a k " absolutne koczy si uniwersalizacj zabjstwa i s a m e g o czowieka. (...) B u n t o w n i k was n y m i r k a m i t w o r z y w w c z a s nieubagane krlestwo ko niecznoci i s a m si w nim zamyka. Uciekszy z wizie nia B o g a , mniemaniu zbuduje wizienie historii i r o z u m u maskujc i u w i c a j c ten s a m nihilizm, k t r y Nietzsche w swoim przezwyciy.
POEZJA
ZBUNTOWANA
Jeli
tak" i
ogranicza
si
d o n e g a c j i a b s o l u t n e j , s k a z a n y j e s t n a pozr. J e l i z m i e rza do u w i e l b i e n i a r e a l n o c i n i c w n i e j n i e p o d a j c w wt pliwo, p r d z e j czy pniej m u s i p r z e j d o d z i a a n i a . P o midzy jednym i drugim wieku znajduje poezja si Iwan Karamazow oscylowaa i j e g o b o l e s n a zgoda n a d z i a a n i e i n n y c h . Z k o c e m X I X i pocztkiem XX zbuntowana n i e u s t a n n i e midzy t y m i d w i e m a s k r a j n o c i a m i : p o m i d z y l i t e r a t u r i wol potgi, t y m , co i r r a c j o n a l n e , i t y m , co r a c j o n a l n e , p o m i d z y r o z p a c z l i w y m m a r z e n i e m i bezlitos n y m c z y n e m . C i poeci, a z w a s z c z a s u r r e a l i c i , u k a n a m po raz ostatni w pokazowym skrcie drog wiodc od pozoru" do dziaania". H a w t h o r n e p i s a o M e l v i l l e ' u , e n i e w i e r z c , n i e potra fi li znale wszystko, ukojenia w niewierze. zarazem Podobnie swoj mona po ts w i e d z i e o p o e t a c h , k t r z y z a a t a k o w a l i n i e b o : p r a g n c oba utwierdzali rozpaczliw k n o t z a a d e m . W s k u t e k o s t a t e c z n e j sprzecznoci szuk ali racji w bezsensie i w irracjonalnoci rozumieniu dzierajce, tych wielkich metody. Poezja w spadkobiercw romantyzmu Deifikowali i w
l e s t w i e i p r z e w r o c i e widzia r e g u b u d o w a n i a . R i m b a u d s w o i m dzieem, i t y l k o n i m , wskaza, k t r d y i : ale j a k b y s k a w i c a , k t r a podczas b u r z y o d s a n i a p o c z t e k drogi. T d r o g s u r r e a l i z m p o g b i i s k o d y f i k o w a j e j z n a k i roz p o z n a w c z e . T a k przez s w o j e s k r a j n o c i , j a k i odskoki, da ostateczny i wspaniay wyraz zrealizowanej teorii buntu i r r a c j o n a l n e g o i to wwczas, k i e d y m y l z b u n t o w a n a , idc i n n drog, u t w i e r d z a a k u l t rozumu a b s o l u t n e g o . I n s p i r a t o r z y s u r r e a l i z m u , L a u t r e a m o n t i R i m b a u d , powiedz n a m w kadym razie, w dla jaki sposb irracjonalne buntownika zabjczych. pragnienie do form owego czynu pozoru" najbardziej moe doprowadzi wolnoci
LAUTREAMONT
BANALNO
L a u t r e a m o n t dowodzi, e p r a g n i e n i e , a b y t w o r z y pozo ry, m o e u b u n t o w n i k a k r y s i r w n i e za wol b a n a l noci. Czy w zbuntowany siebie wywysza, czy ponia, zawsze c h c e b y k i m i n n y m , ni j e s t , c h o b y n a w e t po w s t a p o to, b y uznano j e g o p r a w d z i w e i s t n i e n i e . B l u n i e r stwa i konformizm Lautramonta jednako ilustruj t nieszczsn sprzeczno, k t r a w j e g o p r z y p a d k u znajduje mniemaniu ta sama nie ma tu zaparcia si daw
rozwizanie w p r a g n i e n i u , b y b y n i c z y m . W b r e w rozpow szechnionemu nych banay przekona, Poezji. e bunt jest s si ksik wanie si furia unicestwienia tumaczy
k r z y k M a l d o r o r a do w i e l k i e j p i e r w o t n e j n o c y i p r a c o w i t e D z i k i L a u t r a m o n t o w i m o n a zrozumie, ledwie wyszli z dziecistwa. dziecicego i atakujcy wybiera w Pieni Maldorora rodzi ktre
modzieczy. Nasi w i e l c y t e r r o r y c i od b o m b y i poezji za g e n i a l n e g o n i e m a l l i c e a l i s t y ; i c h patos z e sprzecznoci przeciwko jak Rimbaud serca, wiatu przeciwko apokalips samemu i
Podobnie wiata, ni
Iluminacjach
Lautramont
zniszczenie r a c z e j
Z j a w i a m si, b y b r o n i c z o w i e k a " , p o w i a d a L a u t r a mont nie dbajc o skromno. J e s t wic Maldoror anioem litoci? W p e w n y m sensie, p o n i e w a l i t u j e s i n a d sob. Dlaczego? To wanie trzeba zbada. Ale lito rozczaro wana, zniewaona, nie wyznana i nie dajc si wyzna doprowadzi go do szczeglnych skrajnoci. M a l d o r o r po wiada, e o t r z y m a ycie j a k r a n i n i e pozwoli, b y za b l i n i o j s a m o b j s t w o (sic). J e s t j a k R i m b a u d t y m , k t o cierpi, i t y m , k t o si z b u n t o w a ; a l e t a j e m n i c z o z a t a j a j c , e powsta przeciwko temu, odwieczne alibi buntownika: Poka c z y m j e s t , p o w o u j e si n a mio mi do ludzi. czowieka, ktry ktr
T y l e t y l k o , e t e n s a m , k t r y z j a w i a si, b y b r o n i ludzi, pisze j e d n o c z e n i e : Czowiek powstaje jednego byby dobry." J e s t to stary odruch buntu nihilistycznego. przeciwko niesprawiedliwoci, w y r z d z o n o j e m u i i n n y m . A l e w chwili, k i e d y widzi j a s no i p r a w o m o c n o t e g o b u n t u i j e g o n i e m o c , s z a l e s t w o n e g a c j i z a g a r n i a t o n a w e t , czego c h c i a b r o n i . N i e m o g c wprowadzi sprawiedliwoci na miejsce niesprawiedliwo ci, szuka n i e s p r a w i e d l i w o c i p o w s z e c h n i e j s z e j j e s z c z e , k t r stapia w j e d n o z u n i c e s t w i e n i e m . Z o , k t r e mi w y r z d z i licie, j e s t z b y t wielkie, z b y t w i e l k i e j e s t zo, k t r e j a w a m wyrzdziem, aby mogo b y dobrowolne." eby siebie n i e znienawidzi, trzeba by uzna wasn niewinno; zuch w a l s t w o n i e m o l i w e dla c z o w i e k a , gdy j e s t s a m ; zna s i e b i e n a z b y t dobrze. Mona j e d n a k ogosi, e w s z y s c y s n i e w i n n i , c h o t r a k t o w a n i j a k w i n o w a j c y . W w c z a s zbrod niarzem jest Bg. O d r o m a n t y k w d o L a u t r a m o n t a n i e m a w i c rzeczy w i s t e g o postpu, c h y b a e w t o n i e . W p r o w a d z a j c p e w n e u d o s k o n a l e n i a , L a u t r a m o n t u k a z u j e raz j e s z c z e o b l i c z e B o ga A b r a h a m a i wizerunek zbuntowanego Lucyfera. Umiesz cza B o g a n a t r o n i e z l u d z k i c h e k s k r e m e n t w i z o t a " , gdzie zasiada z idiotyczn dum, o k r y t y c a u n e m z b r u d n y c h p r z e c i e r a d e , ten, c o s a m s i e b i e n a z y w a S t w r c " . S t r a s z liwy P r z e d w i e c z n y o t w a r z y w a " , c h y t r y z b j c a " , k t ry w z n i e c a poary, gdzie gin s t a r c y i d z i e c i " , s t a c z a si p i j a n y do r y n s z t o k a a l b o w b u r d e l u s z u k a n i e c n y c h roz-
koszy. B g n i e u m a r , a l e upad. N a p r z e c i w u p a d e g o b s t w a M a l d o r o r : k o n w e n c j o n a l n y r y c e r z w c z a r n y m pasz czu. T o o n j e s t P r z e k l t y m . Nie t r z e b a , a b y oczy b y y wiadkami brzydoty, ktr Istota Najwysza zoya na m n i e z u m i e c h e m p o t n e j n i e n a w i c i . " W y p a r si wszy s t k i e g o o j c a , m a t k i , Opatrznoci, m i o c i , ideau, b y w r e s z c i e m c m y l e t y l k o o s o b i e s a m y m " . T e n udrczony py ch bohater ma wszystkie cechy dandysa metafizycznego: Twarz pikna ktry pie bardziej jak ni ludzka, Jak smutna bosk, s jak wszechwiat, romantyczny, wemie lita samobjstwo." buntownik
Maldoror
s t r o n za. Z a d a w a i n n y m c i e r p i e n i e i c z y n i c to c i e r Pieni prawdziwymi niami za. Doszedszy d o t e g o p u n k t u , poeta n i e b r o n i j u c z o w i e k a . Przeciwnie, drapiene potg przeciw w s z e l k i m s p o s o b e m godzi i godzi w w czowieka, oto cel to zwierz, Stwrc" Pieni. (sam wiat za
W s t r z n i t y myl, e B o g a m a z a n i e p r z y j a c i e l a , u p o j o n y samotnoci ludzkoci") rosnc pieni II znan wielkim rusza zbrodniarzom do ataku na Maldoror seri
i j e g o a u t o r a . Pieni gosz p o c h w a witoci z b r o d n i " , zapowiadaj stanca 20 chwalebnych zbrodni", inauguruje uroczycie pedagogik
zbrodni i gwatu. T e n p i k n y zapa j e s t j e d n a k w t a m t e j e p o c e z a p a e m k o n w e n c j o n a l n y m . N i e kosztuje n i c . P r a w d z i w a o r y g i n a l no L a u t r a m o n t a j e s t gdzie i n d z i e j . 2 8 R o m a n t y c y prze zornie noci podtrzymuj ludzk i fataln opozycj pomidzy samot wyrazem gbo obali obojtnoci bosk; jednak o literackim
t e j s a m o t n o c i j e s t odosobniony z a m e k i dandys. D z i e o Lautramonta zniesienia; mwi dramacie wiatu, bardziej chcia k i m . W y d a j e si, e t a s a m o t n o b y a dla n i e g o n i e d o powstawszy przeciwko j e g o g r a n i c e . D a l e k i o d tego, b y m u r e m o b r o n n y m u m a c 28 Stanowi o rnicy pomidzy Pieni I, ogoszon oddzielnie 1 bajroniczn w sposb do banalny, a nastpnymi pleniami, gdzie retoryka potwornoci ukazuje si w caym blasku. Maurice Blanchot susznie podkreli znaczenie tego podziau. (Przyp. autora.)
n i a dziedzin c z o w i e k a , p r a g n p r z e m i e s z a w s z y s t k i e dziedziny i p a n o w a n i a . w i a t zostaje s p r o w a d z o n y do p i e r w o t n y c h mrz, gdzie m o r a l n o t r a c i s e n s w r a z z e wszystkimi problemami; w t y m rwnie z przeraaj c y m w e d l e L a u t r a m o n t a p r o b l e m e m n i e m i e r t e l n o c i du szy. P o e t a n i e u k a z u j e w i z e r u n k u b u n t o w n i k a a l b o d a n d y sa, k t r z y p r z e c i w s t a w i a j s i wiatu, a l e r o z t a p i a czo wieka i wiat w jednej nicoci. Atakuje nawet granic dzielc c z o w i e k a o d w s z e c h w i a t a . W o l n o t o t a l n a , a w o l n o zbrodni w szczeglnoci, z a k a d a zniesienie g r a n i c ludzkich. I n i e do j e s t w y d a p r z e k l e s t w u wszyst k i c h ludzi i s i e b i e s a m e g o ; t r z e b a j e s z c z e sprowadzi pa nowanie ludzkie do poziomu panowa z instynktu. U L a u t r e a m o n t a m o n a odnale odrzucenie wiadomoci r a c j o n a l n e j i p o w r t do tego, co e l e m e n t a r n e , c e c h u j c e c y w i l i z a c j e z b u n t o w a n e p r z e c i w k o s a m y m sobie. N i e c h o dzi j u o to, by t w o r z y pozory dziki u p a r t e m u wysi k o w i wiadomoci, l e c z b y n i e i s t n i e j a k o wiadomo. W s z y s t k i e i s t o t y w Pieniach to amfibie, M a l d o r o r po r z u c a b o w i e m z i e m i i j e j o g r a n i c z e n i a . F l o r a s k a d a si z alg i t r a w m o r s k i c h . Z a m e k M a l d o r o r a j e s t zbudowa n y n a wodzie. J e g o o j c z y z n a t o s t a r y o c e a n . O c e a n , sym b o l podwjny, j e s t m i e j s c e m u n i c e s t w i e n i a i p o j e d n a n i a j e d n o c z e n i e . N a s w j sposb z a s p o k a j a potne p r a g n i e n i e dusz, k t r e w z g a r d z i y sob i i n n y m i : p r a g n i e n i e n i e b y t u . Pieni b y y b y w i c n a s z y m i M e t a m o r f o z a m i , gdzie z a m i a s t u m i e c h u a n t y c z n e g o j e s t m i e c h ust p r z e c i t y c h brzytw, o b r a z z g r z y t l i w e j i s z a l e c z e j wesooci. T e n z w i e r z y n i e c n i e m o e k r y w sobie w s z y s t k i c h znacze, j a k i e c h c i a n o w n i m znale, w k a d y m j e d n a k r a z i e wi d a tu w o l zagady, k t r e j rdo j e s t w n a j g b s z y c h mrokach buntu. Pascalowskie abtissez-vous u Lautram o n t a n a b i e r a znaczenia l i t e r a l n e g o . W y d a j e si, e p o e t a n i e m g znie z i m n e j i b e z l i t o s n e j j a s n o c i , w k t r e j
28
29 Pascal: Cela vous fera croire et vous abtira, w rozumieniu osignicia wiary bez udziau rozumu. Gra sw u Camusa opiera si na wsplnym zrdosowie w abtir (czyni gupim, ogupia) i la bte (zwierz).
t r z e b a trwa, a b y y. M o j a s u b i e k t y w n o i S t w r c a to z b y t w i e l e dla j e d n e g o m z g u . " D o k o n a w i c w y b o r u i spro wadzi swoje ycie i dzieo morzu do byskawicznych z samic a ruchw rekina zwasz ucieczki mtwy wrd c h m u r y atramentu. P i k n y fragment, kiedy Maldoror na p e n y m czy si stosunkiem dugim, miornic atakuje czystym i odraajcym", to oczywisty
cza z n a m i e n n a h i s t o r i a , g d y M a l d o r o r p r z e m i e n i o n y w o Stwrc, wyraz poza g r a n i c e b y t u i o b d n y z a m a c h n a p r a w a n a t u r y . Ci, co znaleli s i poza h a r m o n i j n ojczyzn, w k t r e j sprawiedliwo wag, od i namitno na koniec osigaj gdzie rwno sowa samotnoci wol gorycz krlestw,
u t r a c i y sens, a s i a i i n s t y n k t l e p y c h s t w o r z e s p r a w u j rzdy. T o w y z w a n i e j e s t z a r a z e m u m a r t w i e n i e m . W a l ka z a n i o e m w p i e n i II k o c z y s i k l s k i r o z k a d e m a n i o a . N i e b o i z i e m i a s w i c j u t y l k o p y n n o t c h a n i p i e r w o t n e g o ycia. C z o w i e k o w i - r e k i n o w i z znan zbrodni". Jaka zbrodnia albo Pieni nowy zbrodni k s z t a t r k i ng zosta d a n y j a k o k a r a i p o k u t a za n i e zudzenie (homoseksualizm moe?) k r y j si r z e c z y w i c i e w t y m t a k mao znanym moe W jenie oprze braku tej Stawrogina. spowiedzi trzeba woli widzie w Poezjach podwo tajemniczej pokuty. Rozwj charakterys yciu L a u t r a m o n t a . si myli, e w tej Czytelnik ksice Pieni nie Spowiedzi brak
t y c z n y dla p e w n y c h f o r m b u n t u p o l e g a j c y , j a k t o zo b a c z y m y , na r e s t y t u c j i r o z u m u u k r e s u i r r a c j o n a l n e j przy gody, na o d n a l e z i e n i u a d u nym naoeniu sobie w bezadzie i ciszych do na dobrowol wizw udwignicia
ni t e , od k t r y c h c h c i a n o s i u w o l n i j e s t u k a z a n y w t y m dziele w sposb t a k z r o z m y s u uproszczony i z t a kim cynizmem, e to nawrcenie musi Po Pieniach, ktre gosiy pochwa mie jaki sens. absolutnego, nie"
nastpuje teoria absolutnego tak", po bezlitosnym bun c i e k o n f o r m i z m b e z odcieni. I j e s t to w p e n i wiadome. T a k wic pacz najlepszym z rozmysu wytumaczeniem y w i c a si t y m i pisarza Pieni s Poezje. za Roz pro jednym fantasmagoriami
wadzi nieuniknienie
do przekrelenia
z a m a c h e m p r a w b o s k i c h i s p o e c z n y c h , do z a t e o r e t y c z n e g o i p r a k t y c z n e g o . " P o e z j e m w i r w n i e o w i n i e pisarza, k t r y s t a c z a si w n i c o w z g a r d z i w s z y sob w r d o k r z y k w r a d o c i " . Z a r a d z i n a t o zo m o e j e d n a k t y l k o k o n formizm metafizyczny: J e l i poezja zwtpienia dochodzi roz do t a k p o s p n e j r o z p a c z y i do t a k w i e l k i e j niegodziwoci teoretycznej, to dlatego, e j e s t z gruntu faszywa; prawia si bowiem o j e j wia o zasadach". (List zasadach, do a nie trzeba W Darass) rozpra
r a c j a c h streszcza si m o r a l n o m i n i s t r a n t a i p o d r c z n i k a wyszkolenia wojskowego. Konformizm jednak l o n y , a przez t o n i e z w y k y . G d y k t o o p i e w a z w y c i s t w o z e g o o r a n a d s m o k i e m nadziei, m o e p o w t a r z a p o t e m u p a r c i e , e chodzi t y l k o o n a d z i e j , i p i s a : G o s e m u r o c z y s t y m , g o s e m w i e l k i c h dni p r z y z y w a m c i d o o p u s t o szaych jeszcze Jezusa wsi do miejsc moich, do chwalebna nadziejo" Buddy, o trzeba j szli to po od przekona. powraca (co Pociesza ludzko, ktrzy jest traktowa godzie
bratersku,
Konfucjusza,
Sokratesa, wci
ryzykowne),
t y l k o p r o j e k t y rozpaczy. T a k w i c w s a m y m s e r c u g r z e c h u k r y j e si n o s t a l g i a za c n o t i y c i e m u p o r z d k o w a nym. Lautramont bowiem odrzuca modlitw; Chrystus przede obo serca dla_ n i e g o t o j e d y n i e m o r a l i s t a . P o e t a p r o p o n u j e , w s z y s t k i m s a m e m u sobie, wizku. myli. Niestety, pikny ten wzrusza, program gdy domaga si
agnostycyzm i spenienie
b e z goryczy, a g o d n e g o wieczoru, rozlunienia, s w o b o d n e j Lautramont pisze nieoczekiwanie: N i e z n a m i n n e j a s k i ni a s k a n a r o d z i n . " A l e m o n a s i d o m y l a , e z a c i s k a zby, gdy d o d a j e : U m y s b e z s t r o n n y uwaa j za zupen." Nie ma umysu bezstronnego wo b e c ycia i mierci. I z L a u t r a m o n t e m buntownik ucie ka na pustyni. Ale ta pustynia konformizmu jest rwnie ponura, j a k Harar. d a n i e a b s o l u t u i furia unicestwie nia wyjaawia j jeszcze bardziej. Maldoror chcia buntu t o t a l n e g o : L a u t r a m o n t , d l a t y c h s a m y c h powodw, o g a sza a b s o l u t n b a n a l n o . K r z y k w i a d o m o c i , k t r y c h c i a utopi w p i e r w o t n y m o c e a n i e , p r z e m i e s z a z r y k i e m zwie-
t e r a z zagusza p o n u r y m k o n f o r m i z m e m . B u n t o w
n i k usiuje wic nie sysze tego woania zwrconego ku czowiekowi, ktre k r y j e si take w j e g o w a s n y m bun c i e . Chodzi o to, by p r z e s t a b y , c z y to o d r z u c a j c kade i s t n i e n i e , czy a k c e p t u j c b y l e j a k i e . 3 1 W o b u w y p a d k a c h j e s t t o m a r z y c i e l s k a k o n w e n c j a . B a n a l n o t o rwnie po stawa. Konformizm jest jedn nasza intelektualna si pod j e g o d o m i n a c j . z nihilistycznych w znacznej historia Ta pokus b u n t u ; znajduje kadym w historia mierze
dowodzi
razie, e j e l i z b u n t o w a n y przychodzc d o c z y n u zapomni o s w o i c h p u n k t a c h w y j c i a , u l e g n i e pokusie j e s z c z e w i k szego k o n f o r m i z m u . T u j e s t w i c w y j a n i e n i e w i e k u X X . L a u t r a m o n t , k t r e g o u w a a si zazwyczaj z a p i e w c czys tego b u n t u , zdradza p r z e c i e u p o d o b a n i e do n i e w o l n i c t w a intelektualnego, s t y l k o idealnym wbrew celu ktre do buntu kwitnie w naszym ksiki"; marz j dzi wiecie. o w tej wszyscy. Poezje Ale wstpem przyszej pisze si ksice,
literackiego,
Lautramontowi
milionach
e g z e m p l a r z y n a z l e c e n i e urzdw. J e s t rzecz j a s n , e n i e p o d o b n a oddzieli geniuszu od b a n a l n o c i . A l e n i e chodzi o banalno cudz, ktrej na prno szukaby twrca i k t r a s a m a go znajdzie p r z y p o m o c y p o l i c j i . Chodzi o b a n a l n o wasn, a t t r z e b a c a k o w i c i e z b u d o w a . K a d y geniusz j e s t n i e z w y k y i b a n a l n y . J e s t n i c z y m , j e l i j e s t tylko niezwyky lub tylko banalny. Naley o t y m pami t a , g d y m o w a o b u n c i e . B u n t ma swoich d a n d y s w i swo ich lokai; nie uznaje tylko swych prawowitych synw.
Pie II. Fragment powicony matematyce zamyka zdanie: O mathmatiques saintes, puissiez-vous, par votre commerce perptuel, consoler le reste de mes jours de la mchancet de l'homme et de l'injustice du Grand-Tout. 31 Podobnie Fantasio, ktry chce by tylko mieszczaskim prze chodniem. (Przyp. autora.)
30
omwiony
o n i m j u wszystko, a n a w e t w i c e j ni wszystko, n i e s t e t y . T r z e b a j e d n a k podkreli, p o n i e w a d o t y c z y t o n a s z e g o t e m a t u , e R i m b a u d b y p o e t b u n t u t y l k o w s w o i m dziele. J e g o y c i e b y n a j m n i e j n i e p o t w i e r d z a j c mitu, k t r y wo k n i e g o powsta, m w i o zgodzie na n i h i l i z m n a j g o r s z e g o r o d z a j u : e b y t e g o dowie, w y s t a r c z y o b i e k t y w n a l e k tura listw si z Hararu. Rimbauda deifikowano, takie jednak poniewa wyrzek swego geniuszu, jakgdyby wyrzeczenie powiedzie,
wymagao
nadludzkiej
cnoty. Trzeba
c h o podwaa t o r a c j e , d o k t r y c h odwouj s i n a s i wsp czeni, e t y l k o w geniuszu j e s t c n o t a , n i e za w z a p a r c i u si geniuszu. Wielko Rimbauda to nie s pierwsze okrzyki z Charleville ani handel w Hararze. Objawia si
o n a w m o m e n c i e , gdy w y r a a j c b u n t z n a j b a r d z i e j zdu m i e w a j c trafnoci, j a k a k i e d y k o l w i e k b y a j e g o udzia em, Rimbaud mwi o swoim triumfie i o lku jedno czenie, o yciu n i e o b e c n y m w w i e c i e i o w i e c i e n i e u n i k n i o n y m , gdy k r z y k j e g o przyzywa n i e o s i g a l n i o p o r n r e a l n o , gdy odrzuca m o r a l n o i z n a n o s t a l g i za o b o w i z k i e m . W chwili, k i e d y n i o s c w s o b i e p i e k o i i l u m i nacj, z n i e w a a j c p i k n o i p o z d r a w i a j c je sprzeczno jego razie staje dwch si sprawia, e niepokonana Porzdek wany. piewem dzie jest dwoistym nie jest
pisa je kolejno, odcierpia je razem. W tej zabijajcej go s p r z e c z n o c i b y j e g o geniusz. A l e c to za c n o t a o d w r c i si od sprzecznoci i zdra dzi s w j geniusz n i e odcierpiawszy g o d o k o c a ? M i l c z e nie Rimbauda to nie jest nowa forma jego buntu. W ka d y m r a z i e n i e p o d o b n a t a k twierdzi, odkd z o s t a y ogo szone listy z Hararu. Metamorfoza R i m b a u d a j e s t napew-
no
tajemnicza.
Ale
tajemnicza ktre
jest
te
banalno
tych
olniewajcych
dziewczyn,
maestwo
przemienia na dru
e po Sezonie i Ilumina
cjach n i c j u n i e j e s t m o l i w e . A l e j a k a t o j e s t rzecz n i e m o l i w a dla p o e t y z t a l e n t e m , dla n i e w y c z e r p a n e g o twr cy? Po Moby Dicku, Procesie, Zaratustrze, Biesach czeg si j e s z c z e spodziewa? A j e d n a k po t y c h d z i e a c h p o w s t a j i n n e w i e l k i e dziea, k t r e ucz, p o p r a w i a j i dectwo temu, co n a j d u m n i e j s z e w c z o w i e k u ; daj wia koniec to
t y l k o m i e r t w r c y . K t n i e a o w a b y d z i e a wikszego jeszcze ni Sezon, ktre odja n a m rezygnacja Rimbauda? Czy Abisynia jest przynajmniej usta? klasztorem, Jeli sdzi czy z to lis Chrystus zamkn Rimbaudowi
t w , b y b y to w C h r y s t u s , k t r y w n a s z y c h czasach za siada p r z y o k i e n k u b a n k o w y m . Z listw, gdzie poeta wy klty mwi tylko o swoich pienidzach, ktre chciaby dobrze ulokowa" i k t r e miayby mu ga i pikno, ktrego zbroi si przynosi r e g u i na ony na
larny d o c h d " . 8 2 Ten, co piewa w mce, zniewaa B o przeciwko sprawiedliwoci wiatr czeka zbrodni, katorga, mu chce teraz dziei, owiewa
z widokami na przyszo". Mag, jasnowidz, hardy zo czyca, ziemi zota k t r e g o zawsze bogw pas, czowiek-krl osiem brzuch; bez dwiga ktry nieustannie uciska kilogramw Rimbaud
wszyte w
s k a r y si, e t e n c i a r p r z y p r a w i a go o d y z e n t e r i . W i c t o j e s t t e n b o h a t e r m i t y c z n y , p r z y k a d d l a m o d y c h ludzi, k t r z y n i e opluwaj w i a t a i u m a r l i b y ze w s t y d u na s a m myl o t y m pasie? eby listy podtrzymywa mit, trzeba nie zna t y c h r o z s t r z y g a j c y c h listw. D l a t e g o b y y t a k m a o komentowane. To szy w s w o j e j Rimbaud. witokradcze, jak czasem wi oto tokradcza j e s t prawda. epoce, Ale nie Wielki i cudowny poeta, najwik ciskajca byskawice mnich
wyrocznia
czowiek-bg, w z r b e z l i t o s n y ,
Trzeba doda, e wytumaczenia tonu tych listw mona szuka w osobach adresatw. Ale nie wida w nich wysiku kamstwa. Daw ny Rimbaud nie zdradza si ani sowem. (Przyp. autora.)
32
poezji, k t r e g o c h c i a n o n a m z a p r e z e n t o w a . W i e l k o od n a l a z d o p i e r o n a s z p i t a l n y m ku, w godzinie trudnej m i e r c i , k i e d y n a w e t b a n a l n o wzrusza: J a k i j e s t e m n i e szczliwy, j a k i nieszczliwy... i m a m p r z y sobie pieni dze, k t r y c h n i e m o g n a w e t u s t r z e c ! " W w i e l k i m k r z y k u t y c h n i e s z c z s n y c h godzin R i m b a u d p o w r a c a d o t e j wspl n e j m i a r y b e z w i e d n i e g r a n i c z c e j z w i e l k o c i : Nie, nie, teraz buntuj si przeciwko mierci!" Mody Rimbaud owych zmartwychwstaje u przepaci i wraz pacz wobec mierci. I wwczas z nim bunt
czasw, k i e d y p r z e k l e s t w o r z u c o n e y c i u b y o t y l k o roz mieszczaski handlarz jednoczy si z rozdartym chopcem, pieniu, ktre znaj ci wszyscy, co ktrego t a k bardzo nie potrafili uzna
kochalimy. Jednoczy si w przeraeniu i gorzkim cier szczcia. T u j e s t p a s j a R i m b a u d a i j e g o p r a w d a . H a r a r zapowiedziao zreszt dzieo, lecz j a k o r e z y g n a c j o s t a t e c z n : Najlepszy j e s t p i j a n y sen n a p i a s z c z y s t y m b r z e g u . " 4 3 F u r i a u n i c e s t w i e n i a , zawsze t o w a r z y s z c a b u n towi, p r z y b i e r a t u f o r m n a j b a r d z i e j pospolit. A p o k a l i p sa zbrodni, w y o b r a o n a przez R i m b a u d a w p o s t a c i owe go K s i c i a niestrudzenie zabijajcego swoich poddanych,84 cige r o z p r z e n i e t o t e m a t y b u n t u , k t r e p o d e j m u j surrealici. W kocu jednak nihilistyczna rozpacz wzia g r ; w a l k a i z b r o d n i a w y c z e r p a y spustoszon dusz. J a s nowidz, k t r y , j e l i w o l n o t a k powiedzie, pi, eby n i e zapomnie, w kocu odnajduje w pijastwie ciki sen d o b r z e z n a n y n a s z y m w s p c z e s n y m . pi si na piaszczys tym brzegu albo w Adenie. I ju nie aktywnie, ale bier n i e w y r a a s i zgod n a p o r z d e k wiata, n a w e t j e l i t e n p o r z d e k ponia. M i l c z e n i e R i m b a u d a p r z y g o t o w u j e cydowanymi na wszystko prcz walki. Ta wielka rw dusza n i e do m i l c z e n i a w p a s t w i e , k t r e rzdzi u m y s a m i zde n a g l e w e w a d z y pienidzy z a p o w i a d a i n n e dania, w p i e r w n i e o g r a n i c z o n e , p o t e m w s u b i e policji. N i e b y n i c z y m t o k r z y k m y l i z m c z o n e j w a s n y m i b u n t a m i . Chodzi w i c
33 34
o s a m o b j s t w o d u c h a , m n i e j w k o c u g o d n e szacunku ni samobjstwo surrealistyczne i bardziej wencjami. Surrealizm obcione konsek zamykajcy ten wielki ruch buntu
j e s t w a n y przede w s z y s t k i m dlatego, e c h c i a k o n t y n u o w a j e d y n e g o R i m b a u d a , k t r y z a s u g u j e n a czuo. C z e r p i c r e g u z b u n t o w a n e j ascezy z l i s t u j a s n o w i d z a i metody, j a k o n zakada, s u r r e a l i z m i l u s t r u j e w a l k pomidzy w o l istnienia i pragnieniem unicestwienia, pomidzy, tak" i n i e " , k t r o b s e r w o w a l i m y w e w s z y s t k i c h fazach b u n tu. D l a t e g o , z a m i a s t p o w t a r z a n i e u s t a j c e k o m e n t a r z e n a r o s e w o k d z i e a R i m b a u d a lepiej b d z i e odnale go w twrczoci jego spadkobiercw.
S u r r e a l i z m : b u n t absolutny, n i e p o s u s z e s t w o t o t a l n e , r e gularny sabota, h u m o r i k u l t absurdu, w s w o i m p i e r w o t n y m z a m i a r z e j e s t p r o c e s e m w y t o c z o n y m w s z y s t k i e m u i wci rozpoczynanym na nowo. Odrzucenie wszelkich determina cji jest wyrane, niedwuznaczne, wyzywajce. Jestemy specjalistami od buntu." Surrealizm, maszyna do wywraca nia umysu, wedle okrelenia Aragona, wpierw wywiczy si w r u c h u d a d a " , na k t r e g o r o m a n t y c z n e pocztk i i a n e miczny dandyzm naley zwrci uwag.
36
B e z s e n s i sprzecz
no s wic kultywowane dla samych siebie. Prawdziwi dada s p r z e c i w k o D a d a . W s z y s c y s p a n a m i D a d a . " A l b o : C o j e s t dobre? C o j e s t b r z y d k i e ? C o j e s t w i e l k i e , m o c n e , sabe... N i e w i a d o m o ! n i e w i a d o m o ! " C i s a l o n o w i n i h i l i c i b y l i w oczywisty sposb zagroeni, e z n a j d si na subie u n a j b a r d z i e j s u r o w y c h ortodoksji. A l e w s u r r e a l i z m i e j e s t co w i c e j ni t e n popisowy n o n k o n f o r m i z m : spucizna p o R i m b a u d z i e w a n i e ; to, c o B r e t o n t a k o k r e l a : Czy m a m y porzuci tu wszelk nadziej?" W i e l k i e w o a n i e s k i e r o w a n e k u yciu, ktrego nie ma, w s p i e r a si n a t o t a l n y m o d r z u c e n i u y c i a , k t r e j e s t , j a k
35 Jarry, jeden z mistrzw dadaizmu, jest ostatnim wcieleniem, bardziej jednak osobliwym ni genialnym, dandysa metafizycznego. (Przyp. autora,)
t o d u m n i e p o w i a d a B r e t o n : N i e m o g c zgodzi s i n a los, k t r y zosta m i dany, myl przystosowa wszelkiej dotknity w mej egzystencji na tej najwyszej do wia d o m o c i przez t o d m o w u c z y n i e n i a s p r a w i e d l i w o c i , n i e wasnej miesznych Wedug warunkw egzystencji ziemi."
B r e t o n a d u c h n i e m o e z n a l e u s t a l e n i a a n i w yciu, a n i p o z a n i m . S u r r e a l i z m m a b y odpowiedzi n a t e n n i e u s t a j c y n i e p o k j . J e s t k r z y k i e m ducha, k t r y z w r a c a si p r z e ciwko samemu wizy". sobie z rozpaczliw przeciwko decyzj, mierci by i zerwa miesz wszelkie Powstaje
n e m u t r w a n i u " n i e p e w n e j e g z y s t e n c j i . S u r r e a l i z m e m rzdzi wic niecierpliwo. yje w stanie jakiej zranionej wciek oci: ktre zarazem suponuj w rygorze i dumnym Od nieprzejednaniu, samego pocztku koniecz pewn moralno.
n o c i s t w o r z e n i a a d u . A l e zrazu m y l a o zniszczeniu p o przez poezj i j e j zorzeczenia wpierw, rodkami material n y m i p o t e m . P r o c e s w y t o c z o n y r z e c z y w i s t o c i s t a s i lo gicznie procesem wytoczonym wiatu j a k o kreacji. Antyteizm dyczny. surrealistyczny jest rozumowany idei o i meto absolut Opiera si przede w s z y s t k i m na
nej bezwinie czowieka, ktremu naley przywrci ca potg, j a k zoy w s o w i e B g " . J a k w c a e j h i s t o r i i buntu ta idea bezwiny absolutnej, zrodzona z rozpaczy, do z w o l n a p r z e k s z t a c i a si w s z a l e s t w o k a r a n i a . U z n a j c n i e w i n n o c z o w i e k a s u r r e a l i c i czuli si u p r a w n i e n i uznawania zabjstwa i samobjstwa. Samobjstwo byo
w e d u g n i c h r o z w i z a n i e m i C r e v e l , k t r y u w a a t o rozwi z a n i e za n a j b a r d z i e j p r a w d o p o d o b n i e s u s z n e i o s t a t e c z n e " , z a b i si, t a k s a m o j a k R i g a u t i V a c h . A r a g o n m g potem potpia gaduw rozprawiajcych o samobjstwach. N i e j e s t j e d n a k r z e c z zaszczytn g o s i p o c h w a u n i c e s t w i e n i a i n i e zazna go w r a z z i n n y m i . P o d t y m w z g l d e m s u r r e a l i z m wzi z l i t e r a t u r y " , okrzyku Rigauta: Wy wszyscy ktr si brzydzi, poeci, naj ja w i k s z e a t w i z n y , i tu j e s t w y t u m a c z e n i e w s t r z s a j c e g o jestecie lecz j e s t e m po stronie mierci." S u r r e a l i z m n i e poprzesta n a tym. Z a bohatera w y b r a
sobie V i o l e t t e N o z i r e , czyli a n o n i m o w e g o zbrodniarza pospolitego, u t w i e r d z a j c w t e n sposb, w o b l i c z u s a m e j zbrodni, n i e w i n n o c z o w i e k a . A l e posun s i r w n i e do o w i a d c z e n i a i od 1933 A n d r e B r e t o n p o w i n i e n t e go a o w a e n a j p r o s t s z y m a k t e m s u r r e a l i s t y c z n y m j e s t w y j na u l i c z r e w o l w e r e m w r c e i s t r z e l a do tumu. K t o odrzuca kad determinacj prcz jednostki i j e j p r a g n i e n i a , w s z e l k i e pierwszestwo, p r c z pierwsze s t w a niewiadomoci, m u s i p o w s t a w a j e d n o c z e n i e prze ciwko spoeczestwu i rozumowi. Teoria bezinteresownego c z y n u j e s t u k o r o n o w a n i e m roszcze w o l n o c i a b s o l u t n e j . I m n i e j s z a o to, e ta w o l n o sprowadza s i w k o c u do samotnoci, ktr tak okrela J a r r y : Kiedy ju wezm w s z y s t k i e fynanse, z a b i j w s z y s t k i c h i s o b i e p j d . " N a j w a n i e j s z e t o z e r w a wizy, zapewni t r i u m f i r r a c j o n a l n o c i . C i n n e g o b o w i e m oznacza t a a p o l o g i a z a b j s t w a j a k to tylko, e w w i e c i e p o z b a w i o n y m z n a c z e i honoru t y l k o p r a g n i e n i e i s t n i e n i a pod kad postaci j e s t upraw n i o n e ? C h ycia, i m p u l s niewiadomoci, k r z y k i r r a c j o n a l n y t o j e d y n e c z y s t e prawdy, k t r e w a r t o popiera. W s z y s t k o , co p r z e c i w s t a w i a si p r a g n i e n i u , p r z e d e wszyst k i m spoeczestwo, powinno" b y b e z l i t o n i e zniszczone. Mona wic zrozumie uwag B r e t o n a na temat Sade'a: C z o w i e k j e d n o c z y si tu z n a t u r t y l k o w z b r o d n i ; trze b a b y j e s z c z e wiedzie, czy n i e j e s t t o j e d n a z n a j b a r d z i e j szalonych i najbardziej bezspornych form mioci." Wida w y r a n i e , e chodzi tu o m i o b e z p r z e d m i o t u , mio dusz r o z d a r t y c h . A l e t e j w a n i e m i o c i , p u s t e j i c h c i w e j , t e m u s z a l e s t w u p o s i a d a n i a s p o e c z e s t w o n a k a d a wizy. D l a t e g o B r e t o n , k t r e m u ci wci j e s z c z e t e d e k l a r a c j e , m g ogosi p o c h w a z d r a d y i o w i a d c z a (surrealici za usiowali t e g o dowie), e g w a t j e s t j e d y n y m adekwatnym rodkiem wyrazu. A l e spoeczestwo s k a d a si z osb. I j e s t ono r w n i e i n s t y t u c j . S u r r e a l i c i , zbyt dobrze urodzeni, e b y z a b i j a w s z y s t k i c h , doszli do w n i o s k u , e w y z w o l i p r a g n i e n i e
36
3 8
mona t y l k o wwczas,
gdy
obali
si w p i e r w
spoecze rewo
stwo. W y n i k a o to z s a m e j logiki ich p o s t a w y . (...) S u r r e a l i c i p r z y z y w a l i j e d n a k jakkolwiek lucj"; byoby im dobre wszystko, co pozwolioby porzu ci w i a t sklepikarzy i kompromisu, w k t r y m y mu sieli. (...) Niewtpliwie chcieli wyznawa materializm. U p o c z t k w b u n t u n a p a n c e r n i k u P o t i o m k i n liczy si dla n a s w s t r a s z n y k a w a misa." L e c z nie czuj ycz liwoci, c h o b y intelektualnej, dla t e g o misa. W y o b r a a o n o dla nich w i a t realny, z k t r e g o bunt rzeczywicie si wywodzi, ale zwrcony przeciw temu wiatu. wszystko. B u n t nie t u m a c z y nic, jeli n a w e t u p r a w n i a
D l a s u r r e a l i s t w r e w o l u c j a nie b y a celem, k t r y buduje si dzie po dniu w dziaaniu, lecz a b s o l u t n y m i pocieszycielskim mitem, yciem p r a w d z i w y m , j a k mio", o k t r y m mwi E l u a r d . D l a A n d r B r e t o n a s t a n o w i a t y l k o szczeglny p r z y p a d e k buntu, p r z e c i w n i e ni dla marksis t w i wszelkiej myli politycznej w ogle. B r e t o n nie w y b r a czynu, k t r y doprowadziby do zbudowania szczli w e g o p a s t w a k o r o n y historii: jedna z fundamental n y c h tez s u r r e a l i z m u gosi, e nie ma zbawienia. K o r z y z rewolucji nie polega na t y m , e da ludziom szczcie, t o d r a a j c ziemsk wygod". P r z e c i w n i e , w rozumie niu B r e t o n a ma ona przynie oczyszczenie i rozwietli t r a g i c z n y los ludzi. R e w o l u c j a w i a t o w a i ofiary, j a k i c h da, w i n n y d a nia rzeczywistej jedno tylko dobrodziejstwo: kondycji "przeszko Dla dzi, a b y t y m c z a s o w o kondycji spoecznej nie przyso tymczasowoci ludzkiej". B r e t o n a byo to najistotniejsze. Inaczej mwic, rewolu c j a m i a a si znale w subie a s c e z y w e w n t r z n e j , dzi ki k t r e j kady czowiek moe przeksztaci r e a l n e w c u downe, rani". (...) Surrealizm usiuje poczy marksowskie prze ksztaci w i a t " z daniem zmieni y c i e " Rimbauda. C e l e m pierwszego jest wiat j a k o cao, drugiego, y c i e j a ko jedno. K a d a cao j e s t w sposb p a r a d o k s a l n y o g r a niczajca. Te dwie formuy na koniec podzieliy grup. co bdzie wspaniaym odwetem ludzkiej wyob
Wybierajc wym. Na
Rimbauda pierwszym o
Breton miejscu i
dowid, postawi
e to,
surrealizm co stanowi w
buncie,
odnow
sakralnoci
i zdobycie jednoci. Im bardziej pogbia t oryginalno, t y m b a r d z i e j o d c i n a si o d s w o i c h p o l i t y c z n y c h t o w a r z y szy, a t a k e od n i e k t r y c h s w o i c h w c z e s n y c h m a n i f e s t w . W g r u n c i e rzeczy B r e t o n n i g d y n i e z m i e n i si w swo im roszczeniu n a d r e a l n o c i fuzji s n u i cji starej nalno sprzecznoci p o m i d z y t y m , konkretna, przypadek co jawy, sublimarealne, i tym, daje
co idealne. Rozwizanie surrealistyczne jest znane: irracjoobiektywny.." P o e z j a j e d y n moliwo z d o b y c i a p u n k t u n a j w y s z e g o " . P u n k t u , w k t r y m u m y s p r z e s t a j e p o s t r z e g a j a k o s p r z e c z n e y- c i e i m i e r , r e a l n e i w y o b r a o n e , przeszo i p r z y s z o . " Czym tedy jest w punkt najwyszy, w i a d c z c y dowod nie, e system heglowski jest kolosalnie chybiony"? Szczyt e m - p r z e p a c i z n a n y m m i s t y k o m . B o t e chodzi o m i s t y c y z m bez B o g a , m i s t y c y z m , k t r y t u m a c z y p r a g n i e n i e absolutu Wrg zawarte w buncie, to i to pragnienie zaspokaja. gwny surrealizmu racjonalizm. Rozumowanie
B r e t o n a s t a n o w i zreszt c i e k a w y p r z y p a d e k m y l i zachod n i e j w t y m m i a n o w i c i e , e zasada a n a l o g i i j e s t t u n i e u s t a n n i e f a w o r y z o w a n a k o s z t e m zasady t o s a m o c i i sprzecz n o c i . Chodzi b o w i e m o cywilizacje prymitywne stopienie sprzecznoci alchemia, s rwnie w ogniu retoryka cudow p r a g n i e n i a i uczucia, o o b a l e n i e m u r w m i e r c i . M a g i a , albo naiwne, nocy ognistych kwiatw czy b i a y c h
n y m i e t a p a m i w p o s z u k i w a n i u j e d n o c i i k a m i e n i a filozo ficznego. S u r r e a l i z m , j e l i n i e z m i e n i w i a t a , t o j e d n a k da kilka osobliwych mitw po czci tumaczcych Po czci Nietzschego, bogw. cze kiedy oznajmia powrt Grekw. podobnie bya jak uwieczeniem poudnia,
tylko, jest to bowiem G r e c j a cienia, tajemnic i czarnych Wreszcie dowiad surrealizm Nietzschego akceptacja
dane.
Ale
jego
zgoda
n i e b y a zgod wiele
na
pene jest
wiato, mnie,
Zbyt
pnocy
we
u d z i a n e g a c j i w b u n c i e i w y s u w a j e g o p o z y t y w n e rosz czenia. W y b r a r a c z e j s u r o w o ni m i l c z e n i e i z wczes nego surrealizmu zachowa j e d y n i e ostrzeenie m o r a l n e " zdaniem B a t a i l l e ' a dla tamtego okresu zasadnicze: Wpro wadzi now moralno na miejsce moralnoci uznanej, z k t r e j wywodzi si c a e n a s z e z o . " T e j m o r a l n o c i B r e ton, t a k s a m o j a k i n n i j e g o wspczeni, n i e u m i a zbu d o w a . N i e zwtpi j e d n a k nigdy, e p o t r a f i . y j c w epo ce, kiedy czowiek, poniany, uzna, rzecz ktrego nawet e trzeba c h c i a wywyszy, pewnych na mu jest nie do ustannie nych w imi surrealistycz
zasad,
m o r a l n o c i t r a d y c y j n e j . J e s t t o ustpstwo, b y moe. A l e ustpstwo na rzeczywistego buncie w b r e w n i h i l i z m o w i . W i a d o m o , e B r e t o n n i e m o g c osig n moralnoci i wartoci, ktrych czu potrzeb, wybra mio. W czasach nikczemnych by jedynym, ktry o mi oci m w i g b o k o , i tego n i e w o l n o z a p o m n i e . Mio, t a m o r a l n o n i e p o k o j u , s t a a si o j c z y z n d l a w y g n a c a . Z e p e w n e , b r a k t u j e s z c z e m i a r y . S u r r e a l i z m a n i poli tyka, ani religia jest moe nieosigaln mdroci. L e c z ta mdro nie daje wygody: Chcemy, osigniemy ycie p o t y m y c i u " , m w i B r e t o n . W s p a n i a a noc, k t r w y b r a , g d y r o z s d e k a t a k o w a wiat, z a p o w i a d a m o e wit j e s z c z e mu nieznany i zapowiada poranek: dostrzega go Ren Char, poeta naszego renesansu.
NIHILIZM
HISTORIA
P r z e z sto pidziesit l a t b u n t u m e t a f i z y c z n e g o i n i h i l i z m u p o w r a c a a u p a r c i e , pod r n y m i m a s k a m i , wci t a sama twarz protestu ludzkiego. Wszyscy, ktrzy powsta e czo w a l i p r z e c i w losowi i j e g o cy usiowali zbudowa twrcy, stwierdzali,
w i e k j e s t sam, a w s z e l k a m o r a l n o r w n a n i c o c i . Wszys ziemskie krlestwo, gdzie "rzdzi a b y r e g u a z i c h w y b o r u . R y w a l i z u j c z e S t w r c , logicz n i e dochodzili d o k o n i e c z n o c i p r z e r o b i e n i a w i a t a w e d u g wasnych poj. Ci, ktrzy stworzonemu przez siebie wia tu odmawiali jakiejkolwiek reguy prcz pragnienia i mo cy, koczyli samobjstwem wybierali albo szalestwem i popis, pozr i opiewali banalno apokalips. Inni, ktrzy chcieli stworzy regu o was nych siach, prny a l b o z a b j s t w o i zniszczenie. J e d n a k e S a d e i r o m a n t y c y , K a r a m a z o w czy N i e t z s c h e w e s z l i d o w i a t a m i e r c i t y l k o dlatego, e pragnli prawdziwego ycia. Tak dalece, e w r e z u l t a c i e i n w e r s j i w i c h o b k a n y m w i e c i e rozlega s i rozpaczliwe woanie o regu, ad i moralno. I c h kon k l u z j e s t a y si z g u b n e a l b o dla w o l n o c i z a b j c z e dopie ro od chwili, k i e d y odrzuciwszy bunt ciary zakada, buntu i wymk nwszy si napiciu, j a k i e wybrali wygo
dy tyranii lub niewoli. B u n t ludzki w swoich formach wysokich i tragicznych j e s t m o e t y l k o c i g y m p r o t e s t e m p r z e c i w m i e r c i , sza l e c z y m o s k a r e n i e m losu, k t r y o k r e l a p o w s z e c h n a k a ra mierci. We wszystkich napotkanych przypadkach pro-
t e s t zawsze z w r a c a si ku t e m u , co w w i e c i e j e s t dyso nansem, przede zmceniem, wszystkim o. co zrywa cigo. Chodzi wic nieustajce roszczenie jednoci.
S p r z e c i w w o b e c m i e r c i , p r a g n i e n i e t r w a n i a i j a s n o c i s m o t o r a m i t y c h w s z y s t k i c h szalestw, w z n i o s y c h a l b o dzie c i n n y c h . C z y b y o b y t o t y l k o t c h r z l i w e i e g o i s t y c z n e od m w i e n i e zgody n a w a s n m i e r ? znale si na wysokoci swoich Nie, poniewa wielu Zbuntowany zbuntowanych zapacio, co trzeba byo zapaci, by mc wymaga. n i e d o m a g a si y c i a , a l e r a c j i ycia. O d r z u c a logiczno m i e r c i . J e l i n i c n i e t r w a , j e l i n i e m a a d n y c h uspra wiedliwie, mierci, mier pozbawiona domaga jest si sensu. sensu Walczy ze znaczy wic ycia, walczy
o regu i jedno. P r o t e s t p r z e c i w k o zu, k r y j c y si w b u n c i e metafizycz n y m , j e s t pod t y m w z g l d e m z n a m i e n n y . T o n i e c i e r p i e n i e d z i e c k a j a k o t a k i e budzi sprzeciw, l e c z fakt, e b r a k m u u s p r a w i e d l i w i e n i a . M o n a przecie zgodzi si n a bl, w y g n a n i e , odosobnienie, j e l i n a p r z y k a d m e d y c y n a alb o zdrowy rozsdek n a m je zaleca. zasady czej wyjaniajcej. Dla buntownika cierpie n i u n a t y m wiecie, p o d o b n i e j a k c h w i l o m szczcia, b r a k B u n t p r z e c i w zu to przede wszyst losu z b u n t o w a n y p r z e c i w s t a w i a n i e ycia i jasnoci Jeli definitywnej. zbuntowany Bez bluni kim danie jednoci. wiatu skazanych na mier, zabj nieprzejrzystoci postulat strudzenie z,
z odczu r e l i g i j n y c h , l e c z j e s t w t y m odczuciu zawiedzio n y . B u n t s a m w sobie n i e j e s t s z l a c h e t n y , lecz s z l a c h e t n e jest jego roszczenie, nawet jeli rezultaty szlachetnymi n i e s. T r z e b a j e d n a k wiedzie, j a k i e zo k r y j e si w o w y c h r e z u l t a t a c h . I l e k r o b u n t t o t a l n i e odrzuca, wszystko, uwi cajc nie" absolutne, zabija. Ilekro akceptuje zabija. lepo wszystko, ogaszajc tak" absolutne, Nienawi
do t w r c y moe si o b r c i w n i e n a w i do w i a t a a l b o w w y c z n i w y z y w a j c m i o d l a tego, co j e s t . W o b u
j e d n a k w y p a d k a c h b u n t z m i e r z a do z a b j s t w a i t r a c i p r a w o d o m i a n a b u n t u : M o n a b y n i h i l i s t n a d w a sposoby, w k a d y m przez n i e p o m i a r k o w a n e d a n i e a b s o l u t u . Z po zoru z b u n t o w a n i dziel si na t y c h , co c h c u m r z e , i na tych, c o c h c u m i e r c i i n n y c h . L e c z s t o c i s a m i , spa lani wol pragnieniem powszechn Gdy prawdziwego oburzenie Jeli ycia, od ten pozbawieni okaleczaej stopie, e bytu: spra rozum niesprawiedliwo osiga jest
wiedliwoci. ogarnia
szalestwo.
prawd,
instynktowny
b u n t s e r c a ludzkiego z b i e g i e m w i e k w z m i e r z a k u w i k szej wiadomoci, p r a w d j e s t te, j a k t o widzielimy, e r o n i e l e p a odwaga; n a d c h o d z i chwila, g d y n a z a b j s t w o powszechne bunt odpowiada zabjstwem metafizycznym. Chociaby nawet, ktre stanowi moment kapi talny w buncie metafizycznym, spenia si w kadym ra zie w zniszczeniu a b s o l u t n y m . istnia, Iwan nie poddaby wyrzdzonej wet istnia" czowiekowi. Ale (...) C h o c i a b y n a w e t B g mu w obliczu krzywdy tej dugie roztrzsanie si
krzywdy i gorzki j e j pomie przeksztaciy choby na w n i e j e s t e godzien i s t n i e n i a " i wreszcie w n i e i s t n i e j e s z " . Ci, k t r z y uznali si za ofiary, szukali s i y i r a c j i d l a o s t a t e c z n e j zbrodni w e w a s n e j b e z w i n i e . Zwtpiwszy w niemiertelno, pewni potpienia, wydali w y r o k n a B o g a , J e l i t o fasz, e odtd rozpocza si t r a g e d i a c z o w i e k a w s p c z e s n e g o , f a s z e m j e s t te, e ww czas nastpi j e j dramatu, brzmiay. antycznego i koniec. Przeciwnie, jest ostatnie sowa tu kulminacja nie prze ktrego pocztki sigaj ostatnich chwil wiata ktrego jeszcze Czowiek porzuca wic wiat aski i postana od Sade'a do na okrutne
w i a y b e z n i c z y j e j p o m o c y . R o z w j gdzie zgodnie z w a s n
s z y c h czasw p o l e g a n a poszerzaniu m i e j s c a odosobnienia, regu sprawowa swoje r z d y c z o w i e k b e z b o g a . G r a n i c e w a r o w n e g o obozu p r z e s u w a n o c o r a z d a l e j ; w k o c u w i a t s t a si f o r t e c p r z e ciwko strconemu i wygnanemu bogu. Osignwszy kres buntu, czowiek sam siebie zamyka; j e g o wielka wolno p o l e g a j e d y n i e na t y m , e od t r a g i c z n e g o z a m k u S a d e ' a po obozy k o n c e n t r a c y j n e b u d u j e w i z i e n i e dla s w o i c h
zbrodni. A l e s t a n o b l e n i a s t a j e si z w o l n a powszechny, danie wolnoci obejmuje wszystkich. T r z e b a wic stwo rzy krlestwo, ktre przeciwstawi si krlestwu aski, to j e s t k r l e s t w o sprawiedliwoci, i na g r u z a c h s p o e c z n o c i b o s k i e j z b u d o w a s p o e c z n o ludzk. Z a b i B o g a i zbu d o w a K o c i to s t a y i s p r z e c z n y r u c h b u n t u . W o l n o absolutna zostali staje to si wizieniem powinnoci ktr absolutnych, rozumie ascez zbiorow, h i s t o r i w r e s z c i e . (...) B g u m a r , a l e po ludzie, znaczy historia, trzeba i b u d o w a . Nihilizm, k t r y z w y c i a w w c z a s s i t w o r z e nia, d o d a j e tylko, e m o n a b u d o w a w s z e l k i m i sposobami. C z o w i e k wiadom, e n i e m a n i c prcz ziemi s a m o t n e j , idzie t e r a z ku k r l e s t w u ludzi i z b r o d n i e i r r a c j o n a l n e do penia zbrodniami racjonalnymi. Do jestemy", ktrych dodaje nawet obmylajc mier jest buntu: buntuj I si, wic wrd sami." niezwyke plany,
jestemy
BUNT I
SZTUKA
W s z t u c e r w n i e z a w i e r a si w i a d a N i e t z s c h e . T o prawda,
z a r a z e m . a d e n a r t y s t a n i e godzi si
a l e aden a r t y s t a n i e m o e
te b e z n i e j si o b e j . T w r c z o j e s t d a n i e m i niezgo d na wiat. L e c z niezgod na to, czego w i a t u b r a k , i w i m i tego, czasem, c z y m w i a t j e s t . poza histori, w stanie czystym nam i pierwotnej. Sztuka pozwoli B u n t ukazuje si tu w swojej z zoonoci jednej jeszcze
wic
buntu.
(...) W k a d y m b u n c i e m o n a o d n a l e m e t a f i z y c z n e danie jednoci, niemono j e j pochwycenia i konstrukcj wiata zastpczego. Z tego punktu widzenia J a k widzielimy, w retoryce obronnych Sade'a, u bunt tworzy wszelka w lub myl w i a t . D o t y c z y t o r w n i e sztuki. R o s z c z e n i a b u n t u s p o czci natury estetycznej. zbuntowana zamknitym. klasztory i znajduje Retoryka zaryglowane wyraz waw zamki lub wyspa wiecie skaa
Lukrecjusza,
r o m a n t y c z n a , s a m o t n e szczyty u N i e t z s c h e g o , o c e a n p i e r wotny u Lautramonta, szaniec u Rimbauda, niesamowite zamki swj surrealistw sposb odradzajce t sam si pod burz kwiatw, i jed w i z i e n i e , u f o r t y f i k o w a n y nard, ilustruj obz koncentracyjny na spjnoci
potrzeb
n o c i . C z o w i e k m o e tu w r e s z c i e p a n o w a i dostpi po znania. To samo dotyczy wszystkich sztuk. Artysta przerabia wiat na wasny rachunek. Symfoniom przyrody b r a k fer-
maty.
w i a t nie
j e s t nigdy
milczcy;
swoim milczeniem
n a w e t p o w t a r z a o d w i e c z n i e te
s a m e n u t y , zgodne z wi
b r a c j a m i , k t r e n a m si w y m y k a j . T e za, k t r e p o t r a f i m y p o c h w y c i , zdradzaj n a m dwiki t y l k o , r z a d k o a k o r d , n i g d y m e l o d i . A j e d n a k m u z y k a i s t n i e j e t a m , gdzie k o c z s i symfonie, gdzie m e l o d i a n a d a j e k s z t a t d w i k o m z i s t o t y s w o j e j b e z k s z t a t n y m , gdzie w r e s z c i e poszczeglny u k a d nut z bezadu naturalnego wydobywa jedno zadowala jc umys i serce. C o r a z b a r d z i e j w i e r z , e nie t r z e b a sdzi P a n a B o g a wedle tego mu styl. wiata. To jego i w nieudany szkic", ze pisze Van G o g h . K a d y a r t y s t a s t a r a si t e n szkic p o p r a w i i n a d a Najwiksza posta najambitniejsza trzech wymiarach odrzuca bezadnym nie wszystkich nada jed sztuk, no rzeba, u s i u j e wielkiego stylu. unieruchomi podobiestwa, wyrazu gesty na
umykajc
ludzk,
gestom
Rzeba
n i e j s z e . W swoich w i e l k i c h e p o k a c h ktre i wszystkie spojrzenia wiata. presji ulotnego niepokoju cia Jej
l a d o w n i c t w o , lecz s t y l i z a c j a , z a m k n i c i e w znaczcej e k s czy n i e s k o c z o n e j zmien noci postaw. W w c z a s n a f r o n t o n a c h z g i e k l i w y c h m i a s t u m i e s z c z a wzr, typ, niewzruszon d o s k o n a o , k t r a u k o i na chwil cig gorczk ludzi. Kochanek zawiedziony w m i o c i , o g a r n i a j c s p o j r z e n i e m k o r y g r e c k i e , odnajdzie w r e s z c i e to, co w c i e l e i t w a r z y k o b i e t y p r z e t r w a kad degradacj. Z a s a d a m a l a r s t w a t a k e j e s t w w y b o r z e . Geniusz, m w i D e l a c r o i x , z a s t a n a w i a j c s i n a d w a s n sztuk, t o d a r uoglnienia i wyboru." Malarz wyodrbnia swj temat, co jest pierwszym sposobem jego unifikacji. Pejzae ucie kaj, ton w p a m i c i a l b o niszcz si w z a j e m . D l a t e g o p e j zaysta a lbo m a l a r z m a r t w y c h n a t u r i z o l u j e w p r z e s t r z e n i i czasie to, co n o r m a l n i e podlega z m i e n n o c i w i a t a , za t r a c a si w b e z k r e s n e j p e r s p e k t y w i e l u b z a n i k a pod dzia aniem innych wartoci. Pejzaysta zaczyna od skadroco wywania ptna. E l i m i n u j e w t y m s a m y m stopniu,
biera. Podobnie kompozycja malarska wyodrbnia w cza sie i w przestrzeni akcj, ktra normalnie ginie w innej a k c j i . J e s t t o a k t u s t a l a n i a . W i e l k i m i t w r c a m i s ci, k t rzy j a k P i e r o delia F r a n c e s c a potrafi w y w o a w r a e n i e , e u s t a l e n i e d o k o n a o si, e a p a r a t p r o j e k c y j n y n a g l e sta n. W y d a j e si wwczas, e dziki cudowi s z t u k i p o s t a c i s n a d a l ywe, cho n i e s ju przemijajce. Pomidzy c i e n i e m i w i a t e m , d u g o po m i e r c i , filozof R e m b r a n d t a rozwaa w c i t o s a m o p y t a n i e . Prn rzecz j e s t m a l a r s t w o , ktre podoba nam si przez s w o j e p o d o b i e s t w o d o przedmiotw, k t r e n i e m o g y b y n a m si p o d o b a . " D e l a c r o i x c y t u j c t o s a w n e zda n i e P a s c a l a susznie pisze d z i w n e " z a m i a s t p r n e " . T e p r z e d m i o t y n i e m o g y b y n a m si podoba, s k o r o i c h n i e widzimy; s pogrzebane, zaprzeczone w cigym stawa n i u si. K t o podczas b i c z o w a n i a p a t r z y n a r c e k a t a , n a o l i w k i p r z y D r o d z e K r z y o w e j ? A l e oto s w y d a r t e n i e u s t a j c e m u dzianiu si P a s j i , i c i e r p i e n i e C h r y s t u s a , z a m k n i t e w t y c h p r z e d s t a w i e n i a c h m k i i p i k n a , co dzie na n o w o w o a z z i m n y c h sal muzew. zczeniu natury i stawaniu si. historii, Sztuka, pozornie bez S t y l malarza jest w narzuconej jedna jed wysiku, w teraniejszoci
nostkowe z powszechnym, j a k to wymarzy sobie Hegel. M o e dlatego e p o k i j a k n a s z a szaleczo s z u k a j c e j e d n o c i zwracaj jest niec ku si ku sztukom a prymitywnym, najbardziej ona gdzie stylizacja najwiksza, okresw jedno zaakcentowana. si i negacji jednoci.
M a k s y m a l n a s t y l i z a c j a p r z y p a d a zawsze n a p o c z t e k i k o artystycznych; tumaczy bytu i transpozycji, ktra c a e malarstwo nowoczesne pchna nieskoordynowanym poszukiwaniom D u m n y i rozpaczliwy k r z y k k a d e g o a r t y s t y j e s t w s k a r dze V a n G o g h a : W yciu, a take w malarstwie mog o b e j si bez B o g a . A l e j a , c i e r p i c y , n i e m o g o b e j si b e z tego, c o wiksze ode m n i e , c o j e s t m o i m y c i e m , b e z potgi tworzenia." (...) B u n t a r t y s t y p r z e c i w r z e c z y w i s t o c i (...) z a w i e r a j e d n a k t sam afirmacj co spontaniczny bunt uciskanego. P o z a o d m o w j e s t w s z t u c e r w n i e zgoda; k o n t e m p l a c j a
moe
zrwnoway
dziaanie,
pikno
niesprawiedli
wo; w p e w n y c h p r z y p a d k a c h pikno s a m o w sobie j e s t n i e o d w o a l n niesprawiedliwoci. T o t e a d n a s z t u k a n i e moe a y totaln wszystkim t a k te odmow. myl znaczca Podobnie jest kada sam jak kada myl, jest da moe przede orzekajca nie-znaczenie, sztuka. wiata i
Czowiek Nie
oskara
totaln
niesprawiedliwo ktr
stworzy. zgody
j e d n a k uzna t o t a l n e j b r z y d o t y w i a t a . J e l i m a stworzy jednoczenie na realno i a f i r m o w a p e w n e j e j wygldy. S z t u k a n e g u j e to, co r e a l n e , a l e od r e a l n o c i n i e u c i e k a . N i e t z s c h e odrzuca wszel k t r a n s c e n d e n c j , m o r a l n albo bosk, m w i c , e t r a n s c e n d e n c j a prowadzi d o s p o t w a r z a n i a y c i a . M o e i s t n i e j e j e d n a k t r a n s c e n d e n c j a ywa, k t r e j o b i e t n i c j e s t pikno, i dlatego kochamy ten wiat miertelny i ograniczony i w o l i m y od kadego i n n e g o ? T a k w i c s z t u k a prowadzi n a s k u rdom b u n t u w m i a r , j a k u s i u j e n a d a f o r m wartoci umykajcej o tym, dowodniej w w i e c z n y m s t a w a n i u si, jeszcze, w w rozwaaniach stawanie si, ktr a r sztuk, nada t y s t a przeczuwa i c h c e w y d r z e historii. P r z e k o n a m y si nad aby ktra ingeruje bezporednio
m u s t y l : j e s t ni p o w i e .
BUNT przypadajc na
akceptacji,
og na w i e k i s t a r o y t n e i k l a s y c z n e , od l i t e r a t u r y dysyd e n c k i e j , k t r e j p o c z t k i e m s czasy n o w o y t n e , wida, e w t y c h p i e r s z y c h p o w i e j e s t w y j t k i e m . N a w e t gdy si pojawia, nie dotyczy historii, ale fantazji (Thagne et Charicle a l b o A s t r e ) . To s b a j k i , a n i e powieci. Z li t e r a t u r d y s y d e n c k n a t o m i a s t rozpoczyna si rozwj gatunku powieciowego, ktry, rzeczywisty z ru rwnolegle
z e m z d u c h e m b u n t u i w paszczynie e s t e t y c z n e j w y r a a t sam ambicj. H i s t o r i a z m y l o n a , n a p i s a n a proz", m w i L i t t r o po wieci. wiada Tylko wic tyle? jednak: Pewien cel krytyk ma k a t o l i c k i 8 7 po grzesznie Jakikolwiek sztuka,
w s p z a w o d n i c z y z P a n e m B o g i e m . " R z e c z y w i c i e , susz n i e j j e s t tu m w i o w s p z a w o d n i c t w i e z B o g i e m ni ze s t a n e m f a k t y c z n y m . T h i b a u d e t w y r a z i podobn myl, g d y mwi o Balzaku: wiata Komedia ludzka albo to Naladowanie Bo g a O j c a . " W y s i e k w i e l k i e j l i t e r a t u r y z d a j e si polega n a tworzeniu zamknitego typw skoczonych. S z t u k a Z a c h o d u w s w o i c h w y b i t n y c h k r e a c j a c h n i e ogra nicza si do opisu y c i a codziennego. W i e l k i e o b r a z y s c e l e m , k t r y j pobudza i k t r y g o r c z k o w o ciga. Jeli historii, Gdyby pyta, dobrze si zastanowi, na nowym nic bardziej niezwykego j a k p i s a n i e a l b o c z y t a n i e powieci. K o n s t r u o w a n i e j a k i e j polegajce nawet dlaczego ukadzie faktw prawdzi przy w w y c h , ani n i e j e s t c z y n n o c i nieuniknion, a n i k o n i e c z n . przyj wyjanienie ludzi najprostsze j e m n o t w r c y lub c z y t e l n i k a n a l e a o b y j e s z c z e za wikszo znajduje przyjemno zmylonych historiach i interesuje si nimi. P e w i e n ro dzaj k r y t y k i potpia czyst powie, w i d z c w n i e j u c i e c z k prniaczej wyobrani. wa zrcznego dziennikarza. J z y k c o d z i e n n y z k o l e i nazy histori spisan przez nie jeszcze e te mode istoty dziew idealne Na og powieci" nieprawdziw
Niedawno to,
R o z u m i a n o przez
n i e zdaj s o b i e s p r a w y z r e a l n o c i
b i o r c u w a a n o zawsze, e to, c o p o w i e c i o w e " , j e s t od m i e n n e od ycia, i e powie, b d c y c i u n i e w i e r n a , z a r a z e m je upiksza. N a j p r o s t s z y z a t e m i najpospolitszy spo sb r o z u m i e n i a e k s p r e s j i p o w i e c i o w e j dzeniu, e j e s t to f o r m a u c i e c z k i (...) Stanislas Fumet. (Przyp. autora.) Romanesque, co znaczy powieciowy", ale i romansowy" w znaczeniu podwjnym, a take bajkowy", wyniony", zawsze jednak jako pochodne powieciowego".
38 37
polega
na
stwier
A l e o d czego p o w i e p o z w a l a u c i e c ? O d rzeczywistoci uznanej za nazbyt przytaczajc? odbieraj drugi, smak L u d z i e szczliwi Ponadto wiat czy po przez t a j t a k e powieci, i j e s t rzecz stwierdzon, e w i e l k i e cierpienia w wiat lekturze. w i e c i o w y n i e m a a n i t e g o ciaru, a n i t e j obecnoci c o gdzie wiecznie jestemy osaczeni istoty z ciaa. J a k i m cudem j e d n a k Adolf wydaje nam si bliszy od B e n i a m i n a C o n s t a n t , a h r a b i a M o s c a od n a szych profesjonalnych moralistw? B a l z a c zakoczy kie dy dug r o z m o w o p o l i t y c e i l o s a c h w i a t a s o w a m i : Bezspornej powagi w i a t a powieciowego A teraz powrmy do spraw powanych", majc na myli s w o j e powieci. w i e k w podsuwa pragnienie jest i uporu, by s e r i o t r a k t o w a niezliczone m i t y , k t r e od dwu n a m powie, n i e t u m a c z y s a m o t y l k o Powie ktrego swym zakada zapewne dusza, wiat negacj wedug sztuczny, ucieczki.
gdzie p a n u j e t y l k o m o r a l n o ? A j e d n a k d a l e k o j e s t po w i e c i ' b u d u j c e j do w i e l k i e j l i t e r a t u r y ; n a j l e p s z a z ro wych" powieci, Pawe i Wirginia, dzieo z gruntu przy gnbiajce, nie moe b y nikomu pociech. S p r z e c z n o j e s t t a k a : c z o w i e k n i e zgadza si n a wiat, j a k i j e s t , a l e te n i e c h c e g o porzuci. L u d z i o m zaley n a w i e c i e i zaley i m n a yciu. C i osobliwi w y g n a c y w e w a s n e j o j c z y n i e n i e t y l k o n i e p r a g n z a p o m n i e o wie c i e , a l e przeciwnie, cierpi, e n i e do g o posiadaj. P r c z n a g y c h c h w i l p e n i w s z e l k a r e a l n o z d a j e si i m leczaa. powracaj od T a n t a l a opanowa zmienione, ku bieg rzeki, by je sdzi, jeszcze uciekaj ujciu. jako jak oka woda ujcie, oto ich I c h c z y n y w y m y k a j i m si w i n n y c h c z y n a c h , nieznanemu ktrej Zna los
pochwyci
ycie
w i e l k a nostalgia,
e b y m c j e d e n r a z zazna i s t n i e
S t d owa nieszczsna zawi, k t r tylu ludzi czuje wo b e c y c i a i n n y c h ludzi. Widzc te egzystencje od zewntrz, p r z y d a j e m y im spjnoci i jednoci, k t r y c h nie m o g po siada, a k t r e n a m w y d a j si oczywiste. D o s t r z e g a m y tylko teri lini sztuki. gwn, W niewiadomi niszczycielskich tworzymy z szcze nich mi gw. W w c z a s istnienia innych s t a j si dla nas m a sensie elementarnym sztuki. n a r r a c j powieciow. W t y m swego ycia zrobi dzieo rozumieniu kady c h c e ze Pragniemy, eby
o t r w a a , a wiemy, e nie t r w a ; c h o b y c u d e m m i a a t r w a p r z e z cae n a s z e ycie i t a k u r w i e si w jakiej chwili. By moe w tej nienasyconej potrzebie trwania rozumielibymy lepiej niekiedy mniej cierpienie ziemskie, g d y b y m y wie W y d a j e si, e wielkie dusze s ni faktem, e
on nie t r w a . W b r a k u niestrudzonego szczcia losem by oby przynajmniej A l e nie, nasze n a j gorsze m c z a r n i e kiedy si skocz. P e w n e g o ranka, po t y l u rozpaczach, n i e o d p a r t e pragnienie y c i a oznajmi nam, e wszystko si skoczyo i e cierpienie nie wicej ma sensu ni szczcie. Pragnienie oci. adna posiadania istota, jest tylko pewn form i prag mi Na ktra nienia p r z e t r w a n i a ; z niego jest bezsilne szalestwo nawet najbardziej kochana nigdy d o n a s nie naley.
odpaca n a m t y m s a m y m ,
okrutnej ziemi, gdzie kochankowie u m i e r a j niekiedy roz czeni, a rodz si zawsze z dala od siebie, cakowite po siadanie drugiej istoty, komunia absolutna w c a y m c z a sie ycia jest niemoliwa. P r a g n i e n i e posiadania jest tu t a j t a k nienasycone, e moe p r z e t r w a n a w e t s a m mi o. K o c h a w w c z a s t o uczyni j a o w y m przedmiot mi oci. H a n i e b n e cierpienie samotnego k o c h a n k a polega nie t y l e na tym, e nie jest ju kochany, ile na wiadomoci, e k o c h a n a osoba moe i musi k o c h a znowu. T r a k t u j c r z e c z skrajnie, kady czowiek w swoim obdnym p r a g nieniu t r w a n i a i posiadania yczy istotom, k t r e kocha, jaowoci albo mierci. Oto p r a w d z i w y bunt. Ci, co nie dali, choby raz jeden, absolutnego dziewictwa istot
i wiata, a widzc, e to niemoliwe, nie cierpieli t r a w i e n i nostalgi i poczuciem niemocy; ktrzy wci odnajdujc to pragnienie absolutu nie zaznali spustosze, gdy usio w a l i k o c h a mioci niepen, nie pojm realnoci buntu i jego niszczycielskiej Z furii. Lecz ludzie wymykaj nie maj jest ycie si sta po z a w s z e i my im w y m y k a m y si rwnie; y c h konturw. znajduje nigdy. t e g o punktu widzenia
zbawione stylu. To t y l k o r u c h cigajcy form, ktrej nie Czowiek na prno szuka formy, ktra w y z n a c z y a b y g r a n i c e j e g o panowania. L e c z nieche cho jeden przedmiot ywy t form osignie, a w i a t zostanie scalony. Nie ma w r e s z c i e istoty, k t r a od p e w n e g o e l e m e n t a r nego stopnia wiadomoci poczwszy nie usiuje szuka formu lub postaw, k t r e przydayby jej egzystencji b r a kujc jedno. Czy w y b i e r a si pozr" czy dziaanie", czy jest to p r z y p a d e k dandysa czy rewolucjonisty, chodzi o danie jednoci, a b y m c osign b y t na tej ziemi. P o dobnie jak w o w y c h zwizkach p a t e t y c z n y c h i nieszczs nych, t r w a j c y c h niekiedy dugo, poniewa jeden z p a r t n e r w c z e k a na sowo, gest albo sytuacj, k t r e zamkn j e g o przygod i waciwie j okrel, k a d y przygotowuje sobie czy obmyla s o w o kocowe. Nie wystarczy y, t r z e b a losu i t r z e b a go nie czekajc na m i e r . Susznie wic bdzie powiedzie, e czowiek ma j a k ide wiata, k t r y byby lepszy od istniejcego. Ale lepszy, nie znaczy inny. P r a g n i e n i e t r a w i c e jego s e r c e w wiecie rozbitym, k t r e g o w y r z e c si przecie nie chce, jest pragnieniem jednoci. Rozwizaniem nie bdzie j e d n a k ndzna uciecz ka, lecz roszczenie jeszcze bardziej u p a r t e . K a d y wysi ek ludzki religia t a k samo, j a k zbrodnia podporzd kowuje si w kocu temu irracjonalnemu pragnieniu i prbuje n a d a yciu form. T e n s a m poryw, k t r y kae wielbi B o g a albo niszczy czowieka, prowadzi do t w r czoci powieciowej; w n i m jest jej powaga. Bo te c z y m jest powie, jeli nie w i a t e m , gdzie akcja osiga form, gdzie sowa zostaj wreszcie wypowiedziane,
gdzie ludzie nale do siebie, a ycie staje si l o s e m ? 3 9 w i a t powieciowy to k o r e k t a w i a t a istniejcego, zgod nie z najgbszym pragnieniem czowieka. w i a t bowiem pozostaje t e n sam. To s a m o jest cierpienie i kamstwo, i mio. B o h a t e r o w i e mwi n a s z y m jzykiem, m a j n a sze saboci, nasz si. I c h wiat nie jest arii pikniejszy, ani bardziej budujcy ni nasz. L e c z los ich przynaj mniej jest speniony. Najbardziej w z r u s z a j c y bohatero wie to ci, ktrzy w s w y c h n a m i t n o c i a c h id do koca: K i r i o w i Stawrogin, ,pani Graslin, J u l i a n Sorel, ksi de Clves. I c h r y t m rozchodzi si z naszym, poniewa kocz to, czego my nie k o c z y m y nigdy. Ksina de Clves zrodzia si z najgbszych dowiad cze pani d e L a F a y e t t e . P a n i d e L a F a y e t t e jest ksin de C l v e s , a j e d n a k ni nie jest. Na c z y m polega rnica? N a tym, e pani d e L a F a y e t t e nie wstpia d o klasztoru i e nikt z jej otoczenia nie zgas z rozpaczy. Na p e w n o znaa c h w i l e niezrwnanej mioci. Ta mio nie osign a j e d n a k punktu kocowego, pani d e L a F a y e t t e ya duej ni jej mio; ale przeduya j, g d y ju ni y przestaa, i nikt, n a w e t ona sama, nie rozpoznaby jej rysunku, gdyby nie u t r w a l i a jego nagiej linii bezbd n y m jzykiem. Do najpikniejszych n a r r a c j i powiecio w y c h nale te dzieje Sophie Tonskiej i C a s i m i r a w Ple jadach Gobineau. Sophie, kobieta czua i pikna, do kt rej m o n a odnie sowa Stendhala tylko kobiety o wiel kim c h a r a k t e r z e mog mi da szczcie", zmusza Casimira, by wyzna jej swoj mio. P r z y w y k a , by j kochano, niecierpliwi si widzc, e czowiek, z k t r y m spotyka si co dzie, w c i zachowuje nieznony spokj. Casimir wy znaje wreszcie mio, ale tonem p r a w n i c z e g o wywodu. P r z y j r z a si jej dokadnie, zna j j a k s a m e g o siebie i jest pewien, e to uczucie, bez ktrego nie moe y, nie ma przyszoci. Postanowi w i c powiedzie Sophie, e j ko39
Jeli powie wyraa tylko nostalgi, rozpacz, niespenienie, to przecie buduje form i daje zbawienne rozwizanie. Nazwa rozpacz to Ju J przezwyciy. L i t e r a t u r a rozpaczy to termin sprzeczny sam w sobie. (Przyp. autora.)
ofiarowa j e j
s w o j fortu
n S o p h i e j e s t bogata i gest ten j e s t bez konsekwen c j i z k t r e j o n a w y d z i e l i mu s k r o m n p e n s j ; zamiesz k a n a uboczu, w w y b r a n y m p r z y p a d k i e m m i e c i e (bdzie n i m W i l n o ) , i t a m w u b s t w i e bdzie c z e k a m i e r c i . C a s i m i r p r z y z n a j e zreszt, e m y l o o t r z y m y w a n i u od S o p h i e pienidzy niezbdnych mu do ycia jest ustpstwem na r z e c z s a b o c i l u d z k i e j ; p o n a d t o pozwoli s o b i e j e s z c z e , o d czasu d o czasu, n a p r z e s a n i e S o p h i e p u s t e j k a r t y p a p i e r u w kopercie opatrzonej jej nazwiskiem. Sophie, wpierw oburzona, w s t r z n i t a p o t e m , m e l a n c h o l i j n a z kolei, zgo dzi si n a k o n i e c ; w s z y s t k o potoczy si tak, j a k t o Casim i r przewidzia. Umrze w Wilnie od swej smutnej na m i t n o c i . E l e m e n t p o w i e c i o w y u z y s k a w t e n sposb lo gik. P i k n e opowiadanie nie rozgrywa si nigdy bez tej niezmconej na jednak cigoci, n i e o s i g a l n e j odnale w marzeniu na w yciu, k t r mo od jak real roz wychodzcym
n o c i . G d y b y G o b i n e a u p o j e c h a d o W i l n a , znudzony w r ciby z powrotem albo miejscu znalazby r y w k . A l e C a s i m i r n i e c h c e z m i a n y i n i e zazna wyzdro w i e n i a . Idzie d o k o c a j a k H e a t h c l i f f , ktry mier na w e t chciaby przezwyciy, aby trafi do pieka. O t o w i c w i a t u r o j o n y , k t r y j e s t j e d n a k k o r e k t ist n i e j c e g o , wiat, gdzie c i e r p i e n i e , j e l i s i z e c h c e , ty oddane jednej myli zawsze s sobie wzajem moe t r w a a do mierci, g d z i e n a m i t n o c i s s c a l o n e , a isto obecne. C z o w i e k osiga tu w r e s z c i e f o r m i g r a n i c , k t r e ciga na p r n o w yciu. P o w i e k o n s t r u u j e los na z a m w i e n i e . W s p z a w o d n i c z y w t e n sposb ze w i a t e m i t y m c z a s o w o zwycia mier. Szczegowa analiza najsawniejszych za kadym razem tej nieustajcej kierunku ma wy powieci wykazaaby, w perspektywach odmiennych, korekcie, e e s e n c j a zawsze zmierzajcej w tym
powieci jest w
samym
r a a p o t r z e b metafizyczn. P o w i e n a t y m p o z i o m i e j e s t d o k o n a n i e m i n t e l i g e n c j i w s u b i e w r a l i w o c i nostalgicz-
nej
albo
zbuntowanej.
To
poszukiwanie
jednoci
mona
Wystarczy
n a m tu j e d n a k konfrontacja dwch zamierze, usytuowa kracach wiata powieciowego, twrczoci Prousta i wspczesnej powieci amerykaskiej. Powie amerykaska sdzi, e osiga j e d n o r e d u k u j c c z o w i e k a bd do tego, co w n i m e l e m e n t a r n e , bd do j e g o r e a k c j i zewntrznych i postpowania. Nie wybiera jakiego uczucia czy namitnoci gwnej, j a k nasza po wie klasyczna. Odrzuca analiz i nie szuka fundamen talnego motoru psychologicznego, lajcego zachowanie si tumaczcego Dlatego i okre tej czowieka. jedno
powieci j e s t jednoci owietlenia. J e j technika polega na opisie ludzi od zewntrz, w i c h g e s t a c h n a j b a r d z i e j j t n y c h , n a o d t w o r z e n i u b e z k o m e n t a r z y tego, terowie mwi i powtarzaj,41 z ktrego wynika, na obo co boha
t a k i m wreszcie ujciu,
e s o n i o k r e l e n i c a k o w i c i e przez
s w o j e a u t o m a t y z m y c o d z i e n n e . Z m e c h a n i z o w a n i e t a k da l e k o p o s u n i t e sprawia, e ludzie s r z e c z y w i c i e d o s i e bie podobni, co tumaczy zdaj si w szczeglny wiat, jeli gdzie idzie wszystkie postaci wymienne, nawet
o i c h w a c i w o c i fizyczne. T t e c h n i k t y l k o dziki n i e p o r o z u m i e n i u n a z w a n o r e a l i s t y c z n . P o m i n w s z y ju, e r e a l i z m w sztuce, j a k t o z o b a c z y m y , j e s t p o j c i e m n i e z r o zumiaym, tralna nie ulega wtpliwoci, i celem nie jest ze tu z w y k e oddanie rzeczywistoci, wiat lecz j e j najbardziej arbi wia
stylizacja.
powieciowy
powstaje
d o m e g o o k a l e c z e n i a r z e c z y w i s t o c i . U z y s k a n a w t e n spo sb j e d n o j e s t j e d n o c i z d e g r a d o w a n , n i w e l a c j ludzi i w i a t a . M o g o b y s i zdawa, e w p r z e k o n a n i u p i s a r z y amerykaskich wanie ycie wewntrzne pozbawia dzia a n i e j e d n o c i i rozdziela ludzi. J e s t t o p o c z c i uzasad n i o n e . B u n t j e d n a k , o d k t r e g o t a s z t u k a wychodzi, z n a j 40 Chodzi tu oczywicie o powie lat 30 1 40, nie za o wspaniay rozkwit prozy amerykaskiej w XIX wieku. (Przyp. autora.) 41 Nawet u Faulknera, wielkiego pisarza tej generacji, monolog oddaje myl tylko od zewntrz. (Przyp. autora.)
r a si n a yciu w e w n t r z n y m , n i e za n a j e g o n e g a c j i . Z a n o w a n e g o . P o w i e c z a r n a " j e s t w i c n a swj sposb po ambicja Z ycia jest ta sama. do si To ciaa, rodzi ktrego wiat wszystko
sprowadza,
paradoksalnie
logicznie do p a t o l o g i i . T u m a c z y to, d l a c z e g o w p o w i e c i amerykaskiej cie bowiem jest niewinnych". przez swoje zaoeniach si. przez t e g o rodzaju n i e w i n n y " s t a n o w i t e m a t idealny, c a k o w i jest w okrelony spjno zachowanie stworzony Symbolizuje automaty rozpaczliwy amerykaskich wiat, jako gdzie protest nieszczsne patetyczny,
osigaj
machinaln,
Co do Prousta, to jego wysiek polega na stworzeniu n i e w z r u s z o n e g o i niezastpionego w i a t a , d l a k t r e g o p u n k t e m wyjcia dectwem one bya nieustannie nad kontemplowana przemijaniem i rzeczywis mierci. si do to; w wiat jest wyczn wasnoci Prousta i wia jego s zwycistwa tu do A l e rodki cakowicie odmienne. momentw znajduje nie w Sprowadzaj wyboru,
skoncentrowanego
drobiazgowego nych, we
gromadzenia
przeszoci. T a k w i c zostaj p r z e k r e l o n e o g r o m n e m a r t poacie Jeli poniewa powieci pozostawiy jest nienia. amerykaskiej
42 Bernardin de Saint-Pierre 1 markiz de Sade, cho w innych planach, s twrcami powieci propagandowej. (Przyp. autora.)
i przeszoci. P r o u s t w y b r a ycie w e w n t r z n e , w n i m za to, co n a j b a r d z i e j wewntrzne i w wiecie lepy przypadek. realnym za pomniane: machinalno, ktry Odrzucenie stosunku sy
r e a l n o c i nie oznacza j e d n a k dla n i e g o n e g a c j i r e a l n o c i . N i e p o p e n i a bdu, pozostawaby w m e t r i i d o powieci a m e r y k a s k i e j , t o z n a c z y n i e znosi t e go, co m a c h i n a l n e . P r z e c i w n i e , w j e d n o c i wyszego rz du czy utracone wspomnienie z wraeniem obecnym, Na t e r a n i e j s z e c i e r p i e n i e ze szczliwymi d n i a m i przeszoci. T r u d n y j e s t p o w r t do m i e j s c szczcia i m i o c i . m o r s k i m brzegu w i e c z n i e m i e j si i n a w o u j zakwita j c e dziewczta, l e c z ten, co na n i e patrzy, z w o l n a t r a c i p r a w o , b y mg j e k o c h a , podobnie j a k te, k t r e k o c h a , t r a c p r a w o , b y m o g y b y p r z e d m i o t e m m i o c i . Oto m e l a n c h o l i a P r o u s t a , do j e d n a k w n i m potna, by odrzu ci w s z e l k i byt. L e c z z z i e m s k i m w i a t e m c z y a g o m i o t w a r z y ludzkich i w i a t a . Nie c h c i a u t r a c i na zaw sze szczliwych w a k a c j i . P o s t a n o w i s t w o r z y j e n a n o w o i dowid, w b r e w m i e r c i , e przeszo z n a j d u j e s i u k o ca czasu w niezniszczalnej to tylko w teraniejszoci, rodek. Czasu prawdziwszej wiel roz i b o g a t s z e j ni na pocztku. A n a l i z a p s y c h o l o g i c z n a w Straconym ko jego tylko czasie potny napisaniu trudne i Prawdziwa odnalezionego: w Prousta jest
b i t y w i a t z o s t a j e s c a l o n y i pisarz n a d a j e mu s e n s w p e n i rozdarcia. dziki Jego zwycistwo przededniu wzruszajce m i e r c i polega na t y m , e z n i e u s t a n n i e u c i e k a j c y c h f o r m pamici inteligencji wydoby s y m b o l e j e d n o c i ludzkiej. N a j w i k s z y m w y z w a n i e m , j a k i e dzieo t e g o rodzaju rzuca w i a t u i s t n i e j c e m u , j e s t to, e ono s a m o s t a n o w i z a m k n i t i spjn c a o . T a k a posta w a j e s t c h a r a k t e r y s t y c z n a dla dzie n i e z n a j c y c h s k r u c h y . Powiedziano, e wiat Prousta jest wiatem bez B o g a . J e l i t o prawda, t o n i e dlatego, e n i g d y n i e m w i si t u o B o g u , a l e dlatego, e t e n w i a t c h c e b y doskonaoci s k o c z o n i w i e c z n o c i p r z y d a r y s y ludzkie. C z a s o d n a leziony, w s w o j e j z najwikszych i ambicji przynajmniej, j e s t wiecznoci najbardziej znaczcych dokona czob e z boga. P o d t y m w z g l d e m dzieo P r o u s t a j e s t j e d n y m
wieka
protestujcego
przeciw
swej
miertelnej
kondycji.
P r o u s t dowid, e sztuka powieciowa s t w a r z a na nowo wiat: n a r z u c o n y n a m i przez nas odrzucony. W p e w n y m sensie ta sztuka opowiada si po stronie czowieka prze ciwko j e g o twrcy. L e c z , co gbsze jeszcze, sprzymierza si ona z piknem w i a t a czy istot przeciw potdze mierci i zapomnienia. Dlatego jej bunt jest t w r c z y .
BUNT
STYL
K s z t a t u j c na swj sposb rzeczywisto, a r t y s t a utwier dza m o c swej odmowy. Ale to, co zachowuje z rzeczywis toci w wiecie przez siebie stworzonym, na p e w n przynajmniej totalna, rzeczywisto jej znika mwi o zgodzie m r o k o m sta i powstaje cz, w y d a r t w swej
w a n i a si i ukazan w w i e t l e kreacji. J e l i o d m o w a jest caoci dzieo czysto formalne. Jeli, na odwrt, z powodw cz stokro sztuce o b c y c h a r t y s t a uznaje s a m tylko s u r o w rzeczywisto, mamy realizm. W pierwszym wypadku twrczo, gdzie bunt i zgoda, afirmacja i n e g a c j a s cile ze sob zczone, zostaje okaleczona w imi odmowy. R e z u l t a t e m jest ucieczka w form, ktrej t y l e przykadw do-: s t a r c z y a nasza epoka; jej nihilistyczny rodowd jest oczy wisty. W drugim wypadku artysta usiuje nada wiatu jedno, z wyboru pozbawiajc go wszelkiej perspektywy.
Z a w i a d c z a w ten sposb o swej potrzebie jednoci, cho by zdegradowanej. A l e te w y r z e k a si tego, co jest pierw szym daniem kreacji artystycznej. eby lepiej neguje mc sam n e g o w a wzgldn wolno wiadomoci t w r c z e j , afirmuje bezporedni tylko jaki cao wiata. realnoci, Akt t w r c z y utwierdzajc siebie w obu t y c h rodzajach dzie. Z r a z u a r t y s t a odrzuca aspekt jednoczenie inny. L e c z g d y o d r z u c a wszelk realno lub afirmuje j tylko, zapiera si s a m siebie czy to w negacji, czy w afirmacji absolutnej. (...) Ale j a k nie ma nihilizmu, k t r y nie zakadaby w kocu wartoci, ani materializmu, ktry siebie rozwaajc nie
doszedby do jakiej sprzecznoci, w pojciach: sztuka for m a l n a i sztuka r e a l i s t y c z n a kryje si absurd. a d n a sztu ka nie moe w sposb absolutny odrzuci realnoci. Gor gona jest bez wtpienia postaci cakowicie wyimaginowa n; a l e jej gow i w y r a s t a j c e z niej we mona zna le w naturze. F o r m a l i z m , choby c o r a z bardziej oczysz cza si z elementw realnych, musi z a t r z y m a si na jakiej g r a n i c y . N a w e t czysta geometria, do ktrej dochodzi nie kiedy m a l a r s t w o abstrakcyjne, bierze od w i a t a zewntrz n e g o kolor i stosunki perspektywiczne. P r a w d z i w y forma lizm jest milczeniem. nawet Podobnie realizm, ktry nie moe po si obej bez m i n i m u m i n t e r p r e t a c j i i arbitralnoci. N a j doskonalsza fotografia zdradza rzeczywisto, w s t a j e bowiem z w y b o r u i o g r a n i c z a to, co s a m o g r a n i c y nie posiada. R e a l i s t a w twrczoci i formalista szukaj jednoci tam, odrzuca jakoby gdzie jej nie ma, w rzeczywistoci w stanie s u r o w y m albo wyimaginowanej, ktra wszelk realno. J e d n o w sztuce, przeciwnie, rodzi si u koca przeksztace n a r z u c o n y c h przez a r t y s t rzeczy wistoci, i t a k s a m o nie moe istnie bez t y c h przekszta ce, j a k i bez tego, co realne. K o r e k t a , 4 3 ktrej dokonuje a r t y s t a znajdujc w a s n y jzyk i przegrupowujc elemen ty zaczerpnite z rzeczywistoci, n a z y w a si s t y l e m i da je s t w o r z o n e m u na nowo wiatu jedno i g r a n i c e . N a r z u c i swoje p r a w o wiatu oto cel, do k t r e g o zmierza kady zbuntowany; kilku geniuszy t e n c e l osiga. P o e c i s nie uznanymi prawodawcami wiata", mwi Shelley. P o w i e ze s w y c h zaoe nie moe uchybi t e m u po woaniu. Ani nie w y r a a zupenej zgody na realno, ani nie odrzuca jej absolutnie. C z y s t a imaginacyjno nie ist nieje, a n a w e t g d y b y istniaa w powieci idealnej, czenia cha artystycznego, poniewa jest pierwszym ktra du jed b y a b y w w c z a s cakowicie bezcielesna, nie m i a a b y zna daniem tej szukajcego jednoci komunikatywno
j e d n o c i faszyw, s k o r o n i e w s p i e r a s i n a t y m , c o r e a l ne. Powie rowa" (albo c z a r n a " ) , p o w i e b u d u j c a oddalaj si od sztuki o tyle, o i l e w m n i e j s z y m lub w i k s z y m stopniu s n i e p o s u s z n e t e m u p r a w u . N a t o m i a s t praw dziwa twrczo p o w i e c i o w a posuguje si w y c z n i e t y m , co realne, z rzeczywistoci czerpic ar i krew, pasj i k r z y k . T y l e t y l k o , e dodaje do n i e j ksztaca. P o d o b n i e j e s t z t a k z w a n powieci r e a l i s t y c z n , k t r a zmierza do bezporedniego odtworzenia rzeczywistoci. G d y b y n a w e t t a k a o p e r a c j a b y a d o p o m y l e n i a , odtwo rzenie bez wyboru elementw realnych oznaczaoby j a o w e p o w t a r z a n i e w i a t a . R e a l i z m m g b y b y j e d y n i e rod kiem daje wyrazu sztuka dla geniuszu religijnego, u czego przeczucie kraca, hiszpaska, albo, przeciwlegego co, co j prze
m a p i a r s t w e m , b o t y l k o m a p a zadowala si t y m , c o jest, i to, co j e s t , n a l a d u j e . T o t e nie ma sztuki r e a l i s t y c z n e j ; czasem gdzie trafia si tylko pragnienie nie wystarczy jedno takiej si zdanie, artysta sztuki. nigdy. by Opis Tam, opisa prawdziwie realistyczny skoczyby
Stendhalowi
d o salonu,
realistyczny,
e b y n i e u c h y b i logice, m u s i a b y z a p e n i c a e t o m y opi s e m osb i d e k o r a c j i , a j e s z c z e n i e w y c z e r p a b y wszyst k i c h szczegw. R e a l i z m t o wyliczenie, k t r e m u nie m a koca. S t d wida, e j e g o prawdziw ambicj nie jest osignicie jednoci, a l e zdobycie c a o c i w i a t a r e a l n e g o . (...) J a k o k a z a o si, w i e r n o tej e s t e t y c e j e s t niemoliwa. Powie realistyczna mimo wszystko dokonuje wyboru w r e a l n o c i , p o n i e w a w y b r i p r z e k r o c z e n i e tego, co r e alne, s t a n o w i w a r u n e k m y l i i w y r a z u . 4 4 J u s a m o pisa nie j e s t wyborem. realnoci, jak Istnieje wic arbitralno w w zakresie do zakresie ideau; istnieje arbitralno
d l a t e g o powie r e a l i s t y c z n a j e s t implicite powieci z tez. O g r a n i c z y j e d n o w i a t a powieciowego caoci te go, co r e a l n e , mona t y l k o dziki w p r o w a d z e n i u sdu aprioDelacroix wykaza to z wielk susznoci: Aby realizm nie by sowem pozbawionym sensu, wszyscy ludzie musieliby mie jed naki umys i jednaki sposb pojmowania." (Przyp. autora.)
44
rycznego, k t r y e l i m i n u j e z r z e c z y w i s t o c i to, co nie od p o w i a d a d o k t r y n i e . (...) Czy fakt podporzdkowuje sobie twrc, czy twrca z e c h c e p r z e k r e l i f a k t c a k o w i c i e , w obu w y p a d k a c h t w r czo znia si do z d e g r a d o w a n y c h f o r m s z t u k i n i h i l i s t y c z nej. Z twrczoci jest j a k z cywilizacj: zakada nieustan ne n a p i c i e pomidzy f o r m a m a t e r i , s t a w a n i e m si i du c h e m , h i s t o r i i w a r t o c i a m i . J e l i r w n o w a g a zostaje n a ruszona, z w y c i a d y k t a t u r a a l b o a n a r c h i a , p r o p a g a n d a a l bo obd formalny. W obu wypadkach twrczo, ktra z b i e g a si z r o z u m n wolnoci, j e s t n i e m o l i w a . S z t u k a w s p c z e s n a , czy zgadza si na s z a l e s t w a a b s t r a k c j i i n i e p r z e n i k n i o n o f o r m a l n , czy o d w o u j e si do r e a l i z m u w jego postaci surowej twrcy. D z i e o , w k t r y m t r e p r z e r a s t a form, czy dzieo, w k t r y m f o r m a g r u j e n a d treci, mwi o j e d n o c i zawie dzionej i p r z y n o s z c e j zawd. W t e j dziedzinie, p o d o b n i e j a k w i n n y c h , j e d n o n i e pochodzca z e s t y l u j e s t o k a l e czeniem. nieje j Jakkolwiek perspektyw dla wszystkich wybiera artysta, ist zasada w s p l n a twrcw: stylizacja, a l b o n a i w n e j , j e s t sztuk n a r z u c o n i n i e w o l n w wikszoci s w y c h dzie; j e j a u t o r a m i n i e s
k t r a z a k a d a to, co r e a l n e , i ducha, r e a l n o c i d a j c e g o swo form. Dziki stylizacji twrczy wysiek przeksztaca wiat, zawsze w p r o w a d z a j c p e w n e o d c h y l e n i e , z n a k sztu ki i p r o t e s t u . Czy j e s t to s p o j r z e n i e przez p o w i k s z a j c e szko mikroskopu, ktrym Proust wzbogaca dowiadczenie ludzkie, czy, n a odwrt, a b s u r d a l n a b a h o , j a k p o w i e a m e r y k a s k a obdarza s w o i c h b o h a t e r w , rzeczywistoci w p e w i e n sposb j e s t z a d a n y g w a t . W t y m o d c h y l e n i u za w i e r a si k r e a c j a i o w o c n o b u n t u , z niego s styl i t o n dziea. swj Kiedy jzyk krzyk najbardziej rozdzierajcy znajduje buntu najpewniejszy, prawdziwe roszczenie
z o s t a j e z a s p o k o j o n e i z t e j w i e r n o c i s a m e m u sobie b u n t c z e r p i e s i twrcz. C h o n i e bdzie to zgodne z prze sdami naszego czasu, trzeba powiedzie, e wielki styl w s z t u c e j e s t w y r a z e m najwyszego b u n t u . P o d o b n i e j a k prawdziwy klasycyzm to romantyzm okieznany, t a k ge-
niusz jest
buntem,
ktry
stworzy
sobie
wasn
miar.
T o t e w b r e w t e m u , czego u c z y si dzisiaj, n i e m a g e n i u szu w n e g a c j i i w c z y s t e j rozpaczy. C o znaczy, e w i e l k i s t y l nie j e s t p o p r o s t u j a k o c i formaln. Jest ni, kiedy artysta szuka stylu dla niego s a m e g o k o s z t e m r e a l n o c i : lecz w w c z a s n i e mona m w i o w i e l k i m stylu. F o r m a l i z m n i e o d k r y w a , a l e n a l a d u j e jak leko, i kady skoro akademizm w niej gdy twrczo si prawdziwa jest da n a swj sposb rewolucyjna. zawiera artysta zostao C h o b y s t y l i z a c j a sza interwencja do wprowadza wyraone w
czowieka odtwarzanej
poprawka,
ktr
rzeczywistoci, m u s i o n a j e d n a k pozosta niewidoczna, a b y roszczenie sztuki najskrajniejszym n a p i c i u . W i e l k i s t y l j e s t s t y l i z a c j niewidoczn, t o z n a czy w c i e l o n . W s z t u c e n i e t r z e b a l k a si p r z e s a d y " , m w i F l a u b e r t . L e c z dodaje, e przesada w i n n a b y cig a i do siebie proporcjonalna". K i e d y stylizacja jest nad m i e r n a i widoczna, jedno, surowym, ktr a dzieo w y r a a s a m osign, nic nie jest tylko nostalgi: konkretowi. brak pragnie obca
K i e d y , na odwrt, rzeczywisto z o s t a a u k a z a n a w s t a n i e stylizacja znaczy, konkretowi j e d n o c i . W i e l k a sztuka, styl, b u n t p r a w d z i w y znajduje s i pomidzy tymi dwiema h e r e z j a m i . 4 5
45 Korekta jest rna w zalenoci od tematu. W dziele wiernym naszkicowanej tu estetyce styl bdzie ulega modyfikacji razem z te matami; waciwy autorowi jzyk (Jego ton) pozostanie tym spoje niem, dziki ktremu uka si rnice stylu. (Przyp. autora.)
ARTYSTA I J E G O EPOKA
Pewien jcej
mdrzec
wschodni
swoich
modlitwach
pro
si n i e z m i e n n i e B o g a , by oszczdzi mu y c i a w i n t e r e s u epoce. Poniewa nie jestemy mdrcami, Bg nas n i e oszczdzi i y j e m y w i n t e r e s u j c e j e p o c e . W k a d y m r a z i e e p o k a n i e pozwala, a b y m y si ni n i e i n t e r e s o w a li. P i s a r z e wiedz dzi o t y m . J e l i mwi, s k r y t y k o w a n i i atakowani. Jeli milcz, pisarz nauczywszy nie moe si mie skromnoci, nadziei, e g o n o w y t y k a si i m m i l c z e n i e . Wrd tego zgieku p o z o s t a n i e z boku, o d d a j c si m y l o m i o b r a z o m , k t r e s mu drogie. D o t y c h c z a s t a k a p o w c i g l i w o w t e n czy i n n y sposb b y a moliwa. K t o , k t o si n i e zgadza, czs to mg milcze albo mwi o czym innym. Dzi wszystko si zmienio i nawet milczenie nabiera niebezpiecznych z n a c z e . Odkd powcigliwo u w a a n a j e s t t a k e z a r o dzaj w y b o r u i k a r a n a l u b c h w a l o n a j a k o w y b r , a r t y s t a , c z y c h c e tego, czy n i e c h c e , j e s t p o w o a n y . P o w o a n y " w y d a j e m i si t u w a c i w s z y m s o w e m n i z a a n g a o w a n y " . N i e chodzi b o w i e m o z o b o w i z a n i e d o b r o w o l n e , lecz r a c z e j o p r z y m u s o w s u b wojskow. K a d y a r t y s t a z n a j d u j e si dzi n a p o k a d z i e g a l e r y e p o k i . M u s i si n a t o zgodzi, n a w e t j e l i sdzi, e g a l e r a p a c h n i e ledziem, e n a d z o r c w j e s t n a p r a w d z b y t w i e l u i, co gorsza, le wy znaczono k i e r u n e k . J e s t e m y n a p e n y m morzu. A r t y s t a , p o d o b n i e j a k inni, m u s i wiosowa, j e l i t o moliwe, n i e umierajc, to znaczy tworzc nadal.
S z c z e r z e mwic, nie jest to a t w e i rozumiem, e a r t y c i auj dawnego komfortu. Z m i a n a jest nieco bru talna. Zapewne, w c y r k u historii zawsze by mczennik i by lew. P i e r w s z e g o p o d t r z y m y w a y pociechy niebios, d r u g i krzepi si k r w a w y m misem historii. Ale miejsce a r t y s t y byo dotychczas w amfiteatrze. piewa, bo pie wa, dla siebie s a m e g o albo, w najlepszym wypadku, by doda d u c h a mczennikowi i odwrci u w a g lwa od przed miotu jego poda. T e r a z , na odwrt, a r t y s t a jest na a r e nie. J e g o gos si rzeczy si zmieni; znacznie mniej w nim pewnoci. a t w o zauway, j a k wiele sztuka t r a c i wskutek tego nieustannego przymusu. P r z e d e wszystkim swobod i t bosk wolno, k t r tchnie dzieo M o z a r t a . Mona wic zrozumie, dlaczego w naszych dzieach t y l e dzikoci i za ciekoci, skd ich niepokj i nage klski. Mona te zro zumie, dlaczego bardziej jestemy dziennikarzami ni pi sarzami, bardziej s k a u t a m i ni Cezanne'ami m a l a r s t w a i wreszcie, dlaczego biblioteka rowa" lub c z a r n a " za j a miejsce Wojny i pokoju czy Pustelni parmeskiej. Oczywicie, t e m u stanowi rzeczy mona przeciwstawi l a m e n t humanisty i pj w lady S t i e p a n a Trofimowicza z Biesw: za wszelk c e n zosta w y r z u t e m wcielonym. Mona rwnie, jak ta osobisto, doznawa przystpw obywatelskiego smutku. Ale taki s m u t e k niczego w r z e czywistoci nie zmienia. W y d a j e mi si, e lepiej ju od da, co naley epoce, skoro ona t a k gono tego da, i zgodzi si spokojnie, e skoczy si czas drogich mis trzw, a r t y s t w z k a m e l i a m i i geniuszy ferujcych wy roki z foteli. T w o r z y dzi jest rzecz niebezpieczn. K a da publikacja to akt i ten akt wydaje pisarza namitno c i o m epoki, k t r a nie przebacza niczego. P r o b l e m nie po lega wic na tym, by wiedzie, czy jest to, czy nie j e s t ze szkod dla sztuki. P r o b l e m dla t y c h wszystkich, kt r z y nie mog y bez sztuki i jej sensu, polega na t y m , by wiedzie, jak w r d policji tylu ideologii (ile Kocio w i j a k a samotno!) osobliwa wolno tworzenia jest moliwa.
T u n i e do j e s t powiedzie, e w a d z a zagraa sztuce. B o te p r o b l e m b y b y w t a k i m w y p a d k u p r o s t y : walczy albo kapituluje. Problem jest e bardziej walka i bardziej zabjczy, skoro wiadomo, artysta zoony rozgrywa
si w s a m y m a r t y c i e . N i e n a w i do sztuki, k t r e j p i k n e p r z y k a d y d a j e nasze spoeczestwo, d l a t e g o t a k s k u t e c z n a j e s t dzisiaj, e p o d t r z y m u j j s a m i a r t y c i . W t p l i w o c i a r t y s t w , k t r z y n a s poprzedzali, d o t y c z y y i c h w a s n e g o talentu. 1957 Wtpliwoci artystw si, e dzisiejszych napisa dotycz nie zbdnoci sztuki, a w i c s a m e j i c h e g z y s t e n c j i . R a c i n e w roku tumaczyby Berenik zamiast walczy w obronie Edyktu Nantejskiego. T o k w e s t i o n o w a n i e sztuki przez a r t y s t m a w i e l e przy czyn, z k t r y c h u w a g i w a r t e s n a j g o d n i e j s z e . W n a j l e p szym wypadku wytumaczeniem jest poczucie artysty, e k a m i e albo m w i n a prno, j e l i n i e b i e r z e w r a c h u b nieszcz historii. Czas nasz c h a r a k t e r y z u j e o t w a r c i e s i w r a l i w o c i na i s t n i e n i e m a s i i c h ndzn k o n d y c j . O k a zao si, e m a s y istniej, c h o w y g o d n i e j b y o b y o t y m zapomnie. z tego, Ta wiedza, moemy by pewni, nie wynika si e e l i t y a r t y s t y c z n e c z y w s z e l k i e i n n e s t a y
lepsze, a l e z tego, e m a s y s t a y s i s i l n i e j s z e i n i e po z w a l a j o sobie z a p o m n i e . S i n n e powody jeszcze, n i e k t r e mniej wzniose, t e j naczel powie d y m i s j i a r t y s t y . A l e j a k i e k o l w i e k s, c e l pozostaje ten s a m : zniechci do swobodnej twrczoci atakujc j e j suszestwo czowieka wobec wasnego geniuszu, n zasad, to z n a c z y w i a r t w r c y w s i e b i e samego. P o dzia w s p a n i a l e E m e r s o n , t o w i a r a w n a j p e n i e j s z y m r o zumieniu sowa". A inny amerykaski pisarz X I X wieku d o d a j e : J a k dugo c z o w i e k pozostaje w i e r n y s a m e m u so b i e , w s z y s t k o m u sprzyja, rzd, spoeczestwo, s o c e s a mo, ksiyc i gwiazdy." T e n si dzi martwy. Artysta cudowny optymizm wydaje wstydzi si siebie najczciej
I Pierwsza sem. i dnie W uczciwa si, odpowied kajucie opiewa byaby nastpujca: wiemy, podczas amfiteatrze tej rze
e sztuka jest oszukaczym luksu galery, w jak zawsze gdy na cyrku sztuce, konstelacje,
oficerskiej
wiosuj
konaj Trudno
galernicy; zarzuci
mona n o t o w a w i a t o w e rozmowy, podczas gdy lew roz szarpuje ofiar. cokolwiek k t r a w przeszoci zaznaa wielkich sukcesw. Chyba to tylko, e s p r a w y si nieco zmieniy, a w szczeglnoci e liczba galernikw i powierzchni globu szcz sztuka, jeli mczennikw imponujco w z r o s a na ziemskiego. chce Wobec takiej sumy musi nie si pozosta luksusem,
dzi zgodzi take na to, e jest kamstwem. Bo te o czym m w i a b y ? J e l i przystosuje si do da wikszoci spoeczestwa, bdzie rozrywk bez zna czenia. J e l i odrzuci te dania i a r t y s t a zamknie si w swoim marzeniu, w y r a z i s a m tylko odmow. O t r z y m a m y w rezultacie produkcj zabawiaczy albo g r a m a t y k w for my, a wic w obu w y p a d k a c h sztuk Mniej nie wicej jest od wieku ktre nawet odcit w od ywej realnoci. stwie, yjemy spoecze pienidza handla zo oblicza
(srebro czy zoto mog budzi namitnoci cielesne), ale a b s t r a k c y j n y c h symboli rzy staj mona zdefiniowa pienidza. j a k o takie, Kiedy przedmioty
zastpione znakami.
rzdzca
swj s t a n posiadania nie w m o r g a c h ziemi czy w sztabach zota, lecz w ilociach cyfr odpowiadajcych idealnie iloci operacji wymiennych, tym samym do swego dowiadcze nia i w i a t a w p r o w a d z a rodzaj mistyfikacji. Spoeczestwo zbudowane na znakach jest w swej esencji spoeczestwem sztucznym, gdzie cielesna prawda o e czowieku religi zostaje spo zmistyfikowana. Nic t e d y dziwnego, tego
e c z e s t w a staa si m o r a l n o zasad f o r m a l n y c h i e so w a : wolno i rwno znalazy si t a k s a m o na fasadach jego wizie, jak i w i t y pienidza." J e d n a k e nie pros tytuuje si sw bezkarnie. Nie ulega wtpliwoci, e w a r -
toci n a j b a r d z i e j
dzi s p o t w a r z o n j e s t wolno. Z n a k o
m i t e u m y s y (zawsze b y e m zdania, e i s t n i e j d w a rodzaje inteligencji: inteligencja inteligentna i inteligencja gupia) stwierdzaj nawet doktrynalnie, e wolno jest tylko przeszkod n a drodze p r a w d z i w e g o postpu. G u p s t w a t a k u r o c z y s t e mog dzi b y g o s z o n e t y l k o dlatego, e spoe czestwo handlarzy korzystao z wolnoci wycznie i jed n o s t r o n n i e , e b a r d z i e j u w a a o j z a p r a w o ni z a obo wizek i n i e powstydzio si n a w e t , gdy t y l k o m o g o , od d a w a w o l n o zasady w s u b u c i s k u f a k t y c z n e g o . J a k e si t e d y dziwi, e t a k i e s p o e c z e s t w o n i e da Elegancki przez gdy od sztuki, a b y b y a n a r z d z i e m wyzwolenia, a l e z a j c i e m b e z konsekwencji i zwyk rozrywk? problemy tw sprowadzaj si do si sercowych, si zadowala Oskara wiat, gdzie i kopo lat dziesitki o spraw wic pienidza
e l e g a n c k i m i p i s a r z a m i i n a j b a r d z i e j czcz sztuk; do n i e j odnosz to sowa Wilde'a, mylc sobie z o k r e s u przed w i z i e n i e m powiedzia, e b y s z t u c z n y m grzech najwikszy. sztuki (nie powiedziaem jeszcze: artyci) bowiem ktrzy Wytwrcy wic na
w m i e s z c z a s k i e j E u r o p i e przed i po 1900 r o k u p r z y s t a l i nieodpowiedzialno, udrki zerwania ze naprawd, si teoria nazywali dla odpowiedzialno spoeczestwem si sztuki, Rimbaud, ktra (ci, zakada zerwali datuje
Nietzsche, si
S t r i n d b e r g i wiadomo, j a k za to z a p a c i l i ) . Z t e g o o k r e s u sztuki sprowadza dla do d a n i a t a k i e j n i e o d p o w i e d z i a l n o c i . S z t u k a n a s z t u k a sztucznego i a b s t r a k c y j n e g o zultatem logicznym tej teorii jest sztu Re albo
s z t u k a czysto f o r m a l n a , k t r a ywi si b a w i d e k a m i i abs t r a k c j a m i i w k o c u p r o w a d z i do p r z e k r e l e n i a w s z e l k i e j realnoci. Kilka dzie zachwyca kilku ludzi, gdy liczne i p r o s t a c k i e p o m y s y b a a m u c w i e l u i n n y c h . S z t u k a sy t u u j e si poza s p o e c z e s t w e m i odcina od s w y c h korze ni. Z w o l n a a r t y s t a , n a w e t n a j b a r d z i e j wielonakadowej p r a s y czy radia, fetowany, zostaje s a m ; j e l i g o zna j e g o nard, t o t y l k o z a p o r e d n i c t w e m k t r e daj o n i m wy-
obraenie sztuka si
dogodne
uproszczone. tym
Im
bardziej staje
bowiem si jej
specjalizje, Miliony
konieczniejsza
popularyzacja.
czucie, e znaj t e g o c z y i n n e g o w i e l k i e g o a r t y s t epoki, p o n i e w a dowiedzieli si z gazet, e h o d u j e k a n a r k i a l b o e j e g o m a e s t w a n i e t r w a j nigdy d u e j ni p nym lub znienawidzonym, nie bdc roku. N a j w i k s z a s a w a p o l e g a dzi n a t y m , b y b y podziwia c z y t a n y m i Artysta, sawy, kto powinien i n n y pod ale ktry w naszym spoeczestwie pragnie
j e g o n a z w i s k i e m , k t o w k o c u u n i e z a l e n i si od niego, z a b i j e w n i m kiedy p r a w d z i w e g o a r t y s t . J a k e w i c s i dziwi, e n i e m a l wszystko, c o p o w s t a o wartociowego w handlarskiej Europie X I X i X X wie ku na wasnemu przykad w - literaturze Mona zwraca si e przeciw a do spoeczestwu! powiedzie,
c z a s w R e w o l u c j i F r a n c u s k i e j l i t e r a t u r a b y a n a og li t e r a t u r zgody. Od m o m e n t u n a t o m i a s t , kiedy w wyniku r e w o l u c j i u s t a b i l i z o w a o si s p o e c z e s t w o mieszczaskie, rozpoczyna si literatura buntu. Wartoci oficjalne, u nas na p r z y k a d , s n e g o w a n e przez n o s i c i e l i w a r t o c i rocw W obu rdami wartoci arystokratycznych lud i cywilizacji, czasu. t r w a j c y p r o t e s t skostnia, do zrodzony tu w nabra han j a o w o c i i n n e g o rodzaju. spoeczestwie przykadem) jak Vigny ktre si i s rewo l u c y j n y c h , o d r o m a n t y k w p o R i m b a u d a , albo przez o b Balzac. dwoma przeciw wypadkach wszelkiej swego arystokracja,
opowiadaj
A l e t e n zbyt dugo
doprowadzi jest
najpikniejszym
s t a si m a r t w y m p r z e s d e m . W k o c u orzeczono, e w i e l k i m a r t y s t mona b y t y l k o p r z e c i w spoeczestwu, j a k i e k o l w i e k ono j e s t . T a zasada suszna n a pocztku, kiedy gosia, e p r a w d z i w y a r t y s t a n i e moe u k a d a si z e spo e c z e s t w e m pienidza, s t a a si faszem, o d k d u t r z y m u j e , e a r t y s t a moe b y sob t y l k o w y r a a j c i n t e g r a l n y sprzeciw. T a k w i c w i e l u n a s z y c h a r t y s t w p r a g n i e u c h o dzi z a w y k l t y c h , m a n i e c z y s t e sumienie, e w y k l c i n i e
s, i m a r z y o p o k l a s k u i w y g w i z d a n i u j e d n o c z e n i e . R z e c z prosta, spoeczestwo, z m c z o n e dzi l u b o b o j t n e , klasz c z e c z y gwide z p r z y p a d k u . W s p c z e s n y i n t e l e k t u a l i s t a k o s t n i e j e w i c c o r a z b a r d z i e j , t drog zdajc d o w i e l k o c i . P o n i e w a j e d n a k w s z y s t k o odrzuca, z t r a d y c j swo j e j s z t u k i w c z n i e , y j e zudzeniem, e s a m s o b i e s t w o r z y r e g u , i w k o c u ma s i e b i e za P a n a B o g a . S d z i te, e lub na wasn rk zbuduje rzeczywisto. ciekawe jako Ale oddalony o d s p o e c z e s t w a , m o e t w o r z y j e d y n i e dziea f o r m a l n e a b s t r a k c y j n e ; t e dziea, s czy wszake dowiadczenia, prawdziw a dzieem pozbawione telnociami podnoci cechujcej
sztuk, k t r e j p o w o a n i e m j e s t f o r m o w a . P o m i d z y s u b abstrakcjami wspczesnymi T o s t o j a a l b o M o l i e r e ' a r n i c a j e s t t a k a j a k midzy w e k s l e m w y s t a w i o n y m na zasianego ziarna. n i e w i d z i a l n e zboe i ziemi pen
U S z t u k a moe w i c b y o s z u k a c z y m l u k s u s e m . Nic dziw n e g o z a t e m , e ludzie z e c h c i e l i cofn si w s t e c z i p o w r ci do prawdy. Zaprzeczyli prawu artysty do samotnoci i j a k o t e m a t z a p r o p o n o w a l i m u n i e m a r z e n i e , l e c z rzeczy wisto, k t r yj i k t r e j dowiadczaj w s z y s c y . P e w n i , e s z t u k a dla sztuki t a k przez s w o j e t e m a t y , j a k i s t y l w y m y k a si r o z u m i e n i u m a s albo t e n i e w y r a a n i c z i c h prawdy, zadali, aby artysta mwi o wikszoci i dla n i e j . N i e c h w y r a z i c i e r p i e n i a i szczcie w s z y s t k i c h w j z y k u wszystkich, a b d z i e r o z u m i a n y p o w s z e c h n i e . W n a g r o d z a a b s o l u t n w i e r n o p r a w d z i e osignie c a k o w i t komunikatywno. T e n idea komunikatywnoci powszechnej Kadego wielkiego artysty. Wbrew jest ideaem rozpowszechnionemu
przesdowi, j e l i j u k t o n i e m a p r a w a d o s a m o t n o c i t o wanie artysta. Sztuka nie moe by monologiem. Artys ta s a m o t n y i n i e z n a n y , z w r a c a j c si do p o t o m n o c i , po twierdza jedynie swoje najgbsze powoanie. Przekonany,
e dialog ze w s p c z e s n o c i g u c h a l b o zajt c z y m in n y m j e s t n i e m o l i w y , w o a o dialog z p r z y s z y m i g e n e r a cjami. e b y j e d n a k m w i o w s z y s t k i c h i do wszystkich, t r z e ba m w i o tym, co w s z y s c y znaj i o w s p l n e j n a m r e a l n o c i . Morze, deszcz, p o t r z e b a , p r a g n i e n i e , w a l k a ze m i e r c i oto, c o n a s w s z y s t k i c h j e d n o c z y . P o d o b n i j e s t e m y d o s i e b i e przez to, co widzimy razem, co cierpimy razem. S n y z m i e n i a j si w r a z z ludmi, a l e r e a l n o w i a t a j e s t nasz wspln ojczyzn. A m b i c j a r e a l i z m u j e s t w i c susz n a , bo g b o k o z c z o n a z a r t y s t y c z n przygod. Bdmy wic realistami. Lub raczej usiujmy nimi by, j e l i t o moliwe. niony. go Zapytajmy realizm Nie jest bowiem pewne, wpierw, to czy realizm czy t o s o w o by uprag w istnieje ma sens i czy r e a l i z m j e s t moliwy, choby czysty
sztuce. J e l i w i e r z y d e k l a r a c j o m n a t u r a l i s t w z u b i e g e wieku, dokadne malarstwa: co odtwarza odtworzenie pierwsza i czym rzeczywis gdy toci. B y b y w i c w s t o s u n k u do sztuki t y m , c z y m foto g r a f i a w s t o s u n k u do drugie wybiera. Ale odtwarza, jest realno?
N a w e t najlepsza fotografia n i e o d t w a r z a do w i e r n i e ani n i e j e s t do r e a l i s t y c z n a . C n a p r z y k a d b a r d z i e j r e a l n e g o w n a s z y m w i e c i e ni y c i e c z o w i e k a i co u k a e je r e a l n i e j ni f i l m r e a l i s t y c z n y ? L e c z p r z y s p e n i e n i u j a k i c h w a r u n k w taki film mgby powsta? Cakowicie wyima ginowanych. N a l e a o b y sobie w y o b r a z i i d e a l n kamer, dzie i n o c s k i e r o w a n na tego c z o w i e k a i r e j e s t r u j c bez przerwy jego najdrobniejsze ruchy. Rezultatem b y b y film, k t r e g o s a m a p r o j e k c j a t r w a a b y t y l e c o ycie c z o wieka i ktry mogliby oglda j e d y n i e ludzie rezygnuj cy z w a s n e j e g z y s t e n c j i , by p o w i c i s i w y c z n i e szcze g o m z e g z y s t e n c j i cudzej. I n a w e t p r z y s p e n i e n i u t y c h warunkw w niewyobraalny film nie byby realistycz n y . Z t e j p r o s t e j p r z y c z y n y , e r e a l n o ycia c z o w i e k a n i e m i e c i s i t y l k o w n i m s a m y m . J e s t o n a w i n n y c h y ciach, ktre nadaj form j e g o yciu, przede wszystkim i s t o t k o c h a n y c h , k t r e n a l e a o b y z kolei sfilmowa, a t a k e osb n i e z n a n y c h , p o t n y c h i n i e z n a c z c y c h , w s p o b y -
wateli,
policjantw,
profesorw,
niewidzianych
towarzy
szy z k o p a l i w a r s z t a t w , d y p l o m a t w i d y k t a t o r w , r e formatorw religijnych, artystw tworzcych mity dla na szej p o s t a w y r o z s t r z y g a j c e , ludzi n i e d o s t r z e g a l n y c h , u o s a biajcych liwy film wadczy przypadek, to ten, ktry ktry rzdzi najbardziej aparat nawet uporzdkowanymi egzystencjami. J e d y n y wic mo realistyczny niewidzialny ukazuje n a m na ekranie wiata. n i e mog b y w i e r n i r e a l n o c i . W k o n s e k w e n c j i artyci, k t r z y n i e c h c s p o e c z e s t w a mieszczaskiego i jego sztuki formalnej, ktrzy pragn u k a z a r e a l n o i t y l k o r e a l n o , z n a j d u j si w s y t u a c j i b e z w y j c i a . P o w i n n i b y r e a l i s t a m i , a n i e mog. C h c pod porzdkowa swoj sztuk rzeczywistoci, a niepodobna opisa rzeczywistoci n i e d o k o n u j c w n i e j wyboru, k t r y u z a l e n i a j od o r y g i n a l n e j zasady k r e a c j i . P i k n a i t r a g i c z n a t w r c z o p i e r w s z y c h lat r e w o l u c j i rosyjskiej daje n a m o b r a z t e j udrki. w c z e s n e osignicia R o s j i dzie o B o k a i P a s t e r n a k a , M a j a k o w s k i e g o i J e s i e n i n a , E i s e n s t e i na i pierwszych powieciopisarzy cementu i stali to wspaniae laboratorium form i tematw, owocny niepokj, g o r c z k a poszukiwa. T r z e b a b y o j e d n a k u s t a l i i powie dzie, j a k m o n a b y realist, c h o r e a l i z m b y nieosigal ny. (...) R z e c z z o s t a a j e d n a k r o z s t r z y g n i t a : r e a l i z m j e s t po pierwsze k o n i e c z n y , po d r u g i e za m o l i w y pod w a r u n k i e m , e bdzie s o c j a l i s t y c z n y . J a k i j e s t s e n s tego d e k r e t u ? P o w i a d a si o t w a r c i e , e n i e mona o d t w o r z y rzeczywi s t o c i n i e d o k o n u j c w niej wyboru, i odrzuca si p r z y t y m t e o r i r e a l i z m u s f o r m u o w a n w X I X wieku. T r z e b a w i c znale n o w zasad wyboru, k t r a p o z w o l i a b y zorga n i z o w a wiat. T a z n a l e z i o n a zasada n i e dotyczy j e d n a k realnoci nam znanej, ale realnoci przyszej. eby dobrze odtworzy to, co jest, t r z e b a pokaza r w n i e to, co bdzie. I n a c z e j m w i c , r z e c z y w i s t y m p r z e d m i o t e m r e a l i z m u soc jalistycznego jest to wanie, co nie jest jeszcze realnoci. S p r z e c z n o do z d u m i e w a j c a . A l e sprzeczny b y j u sam termin: realizm socjalistyczny. J a k e bowiem realizm J e d y n y m artyst realis
t y c z n y m b y b y B g , g d y b y istnia. I n n i a r t y c i si rzeczy
s o c j a l i s t y c z n y j e s t moliwy, s k o r o r e a l n o n i e j e s t j e s z c z e w swej caoci socjalistyczna? Na przykad nie b y a socja l i s t y c z n a w przeszoci, n i e j e s t w p e n i s o c j a l i s t y c z n a w t e r a n i e j s z o c i . Odpowied j e s t p r o s t a : w r e a l n o c i dzisiej szej albo wczorajszej naley znale to, co p r z y g o t o w u j e d o s k o n a e p a s t w o przyszoci i j e m u suy. Z j e d n e j w i c s t r o n y zaprzeczone a l b o p o t p i o n e ma b y t o , co w rze czywistoci u z n a n e to, jest sztuka nie jest socjalistyczne, z jej z drugiej zostanie c o j e s t lub b d z i e s o c j a l i s t y c z n e . R e z u l t a t e m propagandy i ywej czarno-biaym Sztuka schematem, tego rodzaju
biblioteka rowa" t a k samo j a k sztuka formalna odcita od z o o n e j rzeczywistoci. bdzie socjalistyczna dokadnie w tej mierze, w j a k i e j n i e bdzie r e a l i s t y c z n a . T a e s t e t y k a , k t r a p r a g n a b y r e a l i s t y c z n a , s t a j e si; wic nowym idealizmem r w n i e dla p r a w d z i w e g o artysty j a o w y m , j a k idealizm m i e s z c z a s k i . (...) O b i e za e s t e t y k i z a r w n o ta, k t r a z a l e c a c a k o w i t e odrzucenie aktualnoci, jak i ta, ktra chce wyzby si wszystkiego, co a k t u a l n o c i n i e j e s t dugo p r z e c i w s t a w i a n e sobie, w k o c u z n a j d u j p u n k t y w s p l n e poza r e a l noci, w tej samej nieprawdzie i przekreleniu sztuki. ro A k a d e m i z m j e d n e g o rodzaju n i e p r z y j m u j e d o w i a d o m o c i nieszcz, j e sztuk. ktre spoytkowuje akademizm drugiego dzaju. W obu w y p a d k a c h u m a c n i a si n i e s z c z c i e i n e g u
III Czy esencj o mierze, Czym naley sztuki? w wycign std wniosek, na s e kamstwo e ze to w jest tej:
ktrych
nieprawdziwe
maj
bowiem
Niczym Z
giej kae mu
by
podobnym
do
wszystkich.
Niestety,
zoona. M w i o t y m B a l z a c : G e lecz n i k t n i e j e s t po sztuk: bez realnoci warta. niewiele jest Tak samo bez ze niej
B o j a k te s z t u k a m o g a b y si o b e j b e z r e a l n o c i i j a k m o g a b y si j e j stopniu wybiera go w y b i e r a . chce tym ona podporzdkowa? Artysta w t y m samym swj przedmiot, w jakim przedmiot je j e s t w p e w n y m s e n s i e b u n t e m prze co w n i m u l o t n e i n i e p e n e : realnoci, ktrej i odrzuci Pod reali s w o j e wzruszenia. realistami nikt form
wzgldem
wszyscy
st n i e j e s t . S z t u k a t o a n i t o t a l n a niezgoda, a n i zgoda n a realno, a l e o b i e j e d n o c z e n i e : d l a t e g o j e s t n i e u s t a j c y m i a wci wci ponawianym musi i rozdarciem. j w Artysta zawsze nigdy trwa nie w b t e j dwuznacznoci, n i e moe b o w i e m p r z e k r e l i r e a l n o c i , podawa zamknita. wtpliwo: dzie pena Warunkiem powstania martwej
n a t u r y j e s t z e t k n i c i e si a r t y s t y z j a b k i e m i w z a j e m n i e dokonana korekta. F o r m y s niczym bez wiata; ale wia to znajduje w nich swoje dopenienie. w i a t realny, kt ry w s w e j w s p a n i a o c i j e s t podniet do p o w s t a n i a a k t w i posgw, od nich i bierze nowe wiato, wspomagajce w i a t o rzeczywiste. W i e l k i styl j e s t w poowie drogi po midzy noci, artyst czy jej musi jego przedmiotem. ale o to, nie ile z tej w N i e chodzi w i c o to, czy s z t u k a ma u c i e k a od r e a l si podporzdkowa, aby Ten realnoci na zaczerpn, podeszwach. swego przeciw dzieo znikno kady
c h m u r a c h albo te, n a odwrt, n i e w l o k o si p o z i e m i oowianych problem i wiata, artysta Im sil rozwizuje wedle odczucia moliwoci.
realnoci
t y m wikszy Dziea
c i a r r e a l n o c i t e n b u n t zrwnoway. A l e w c i a r n i e moe nigdy zaguszy najwyszego Tostoja realno i lotu s a m o t n e g o dania jak tragikw gdzie artysty. greckich, Melville'a, oba te
rwnoway si
wobec
realnoci;
elementy
akcentuj
si
dopeniaj
nawzajem,
jak
ra
do i c i e r p i e n i e w yciu ludzkim. T a k p o j a w i a si w i a t nowy, r n y od codziennego, a j e d n a k t e n sam, j e d n o s t k o wy a uniwersalny, peen niepewnoci niewinnej, ktry do k r t k i e g o ycia p o w o a y s i a i sprzeciw geniusza. To j e s t to, a j e d n a k nie j e s t to, w i a t j e s t n i c z y m i wszyst kim, oto p o d w j n y i n i e s t r u d z o n y k r z y k kadego prawdzi wego artysty; w nim trwajc i majc oczy nieustannie o t w a r t e , od czasu do czasu odnajduje w w i e c i e u p i o n y m u l o t n y i n a t a r c z y w y o b r a z r e a l n o c i , k t r rozpoznajemy, c h o n i e z n a l i m y j e j nigdy. P o d o b n i e j e s t z e s t o s u n k i e m a r t y s t y d o j e g o e p o k i : ani n i e moe si od n i e j odwrci, ani w n i e j zagubi. J e l i odwrci si, m w i w prni. J e l i j e d n a k t r a k t u j e e p o k jako wicie. swj przedmiot, i nie utwierdza wasn egzystencj epoce si Nie dzieli jako los przedmiotu wszystkich, niej bdzie podporzdkowany zgadzajc cako moe
Inaczej
utwierdza
indywidualno.
porzuci t e j dwoistoci. Z historii b i e r z e to, co moe w s a m dostrzec a l b o co s a m z n i e j p r z e y porednio rozu y a l b o bezporednio, to z n a c z y a k t u a l n o w c i s y m aktualnoci do przyszoci nieznanej, skoro
m i e n i u sowa, i ludzi w s p c z e s n y c h nie za stosunek t e j artysta je tu i t e r a z . S d z i c z o w i e k a wspczesnego w i m i e n i u czowieka, k t r y nie i s t n i e j e jeszcze, t o z a d a n i e p r o r o k a . Artysta gijny ocenia tylko proponowane moe gosi mu sdy mity w stosunku i, jak d o i c h oddziaywania n a c z o w i e k a yjcego.. P r o r o k r e l i czy p o l i t y c z n y absolutne wiadomo, n i e o d m a w i a sobie t e j p r z y j e m n o c i . A l e a r t y s t a n i e moe. J e l i b y gosi t a k i e sdy, d z i e l i b y r e a l n o n a z i dobr bez adnych odcieni i z o s t a b y t w r c m e l o dramatw. ka rzdzi Cel sztuki n i e j e s t w u s t a n a w i a n i u dziki sile rozumienia. nigdy praw ani w rzdzeniu, dzieo ale przede wszystkim w rozumieniu. adne na nie zostao zbudowane Sztu jednak niena
czasem
genialne
dlatego e j e s t o n a y j c a . O p o w i a d a si za m i o c i czo wieka, l e c z tego, k t r y j e s t , n i e tego, k t r y bdzie, s k o r o t drug mio humanizm wspczesny spr owadzi do k a t e c h i z m u n a u y t e k t r y b u n a w . W i e l k i e dzieo n i e roz rnia sdziw. T a k i m d z i e e m a r t y s t a s k a d a h o d n a j wzniolejszemu wyobraeniu czowieka i pochyla go w p r z e d o s t a t n i m z p r z e s t p c w . zostaje w symbolicznym stosunku Wrd n i e s z c z n i k w do tajemnicy ycia",
z a m k n i t y c h ze m n w t y m a o s n y m m i e j s c u kady po pisze W i l d e w wizieniu. M i d z y t t a j e m n i c y c i a i ta j e m n i c sztuki i s t n i e j e zbieno. Przez sto pidziesit lat pisarze w handlarskim byli spo prze e c z e s t w i e prcz nielicznych wyjtkw
konani, e m o n a y w szczliwej nieodpowiedzialnoci. yli wic w niej, a potem umarli samotni, t a k samo j a k yli. M y , p i s a r z e X X wieku, motni. Przeciwnie, jeli n i e b d z i e m y j u n i g d y sa wiedzie, e niepodobna istnieje, ktrzy kt czy powinnimy w ogle
u j w s p l n e m u nieszczciu i e n a s z y m j e d y n y m uspra wiedliwieniem, usprawiedliwienie j e s t w m i a r naszych moliwoci m w i za t y c h , s a m i n i e m o g tego zrobi. rzy dzi cierpi, pastw bez i przysz wzgldu na wielko
stronnictw
artysty
n i e m a lepszych wrd k a t w . D l a t e g o pikno, n a w e t dzi siaj i zwaszcza dzisiaj, n i e m o e suy s t r o n n i c t w u ; suy ono c i e r p i e n i u zaangaowany ten, k t r y nie o d r z u c a j c w a l k i nie zgadza si na sub w r e g u l a r n e j a r m i i ; j e s t w o l n y m s t r z e l c e m . L e k c j a , k t r czer p i e w w c z a s z pikna, j e l i robi to uczciwie, n i e j e s t l e k c j egoizmu, a l e b r a t e r s t w a . T a k r o z u m i a n e p i k n o nigdy j e s z cze nie przynioso szkody czowiekowi. Przeciwnie, od t y s i c y l a t , codziennie, w k a d e j przynosio wyzwolenie. Moe tu sekundzie m i l i o n o m lu wanie jest wielko
dzi c z y n i o i c h n i e w o l lejsz, a c z a s e m n i e k t r y m z n i c h s z t u k i : w n i e u s t a j c y m n a p i c i u pomidzy p i k n e m i c i e r pieniem, m i o c i ludzi i s z a l e s t w e m k r e a c j i , s a m o t n o c i nie d. do zniesienia i udrk si zbiorowoci, odmow i zgo Artysta porusza pomidzy dwiema przepaciami,
k t r y m i s b e z t r o s k a i p r o p a g a n d a . Na t e j w s k i e j c i e c e kady krok oznacza przygod i ryzyko. Ale w ryzyku j e s t w o l n o sztuki. W o l n o t r u d n a i r a c z e j p r z y p o m i n a j c a d y s c y p l i n a s c e t y , kt t e m u z a p r z e c z y ? J a k i a r t y s t a o m i e l i b y s i powiedzie, e znalaz s i n a w y s o k o c i t e go z a d a n i a ? W o l n o t a k a z a k a d a zdrowie s e r c a i c i a a o r a z styl, k t r y j e s t si duszy i c i e r p l i w i wyczerpujc ryzykiem, przygod; jak ucieka rodzaju dlatego przed czowiek daniami konfrontacj. ucieka przed w spo J a k k a d a wolno, k r y j e o n a w s o b i e n i e u s t a j c e r y z y k o tym wolnoci,
niewoli
wszelkiego
znajdujc
przynajmniej
k j duszy. L e c z j e l i s z t u k a n i e j e s t przygod, gdzie szu k a j e j u s p r a w i e d l i w i e n i a i j a k i e g o ? T y l e t y l k o , e wol ny artysta, tak W samo jak wolny swj czowiek, wasny nie pragnie Im komfortu. trudzie buduje porzdek.
b a r d z i e j r o z k i e z n a n e j e s t to, c o m a doprowadzi d o a d u , t y m surowsza bdzie j e g o regua i t y m bardziej dzi s w o j wolno. G i d e powiedzia k i e d y : zawsze s i zgadzaem, m o e p r o w a d z i nia. A jednak musem, ktry jest sama prawdziwe. sobie Daleko od p r z y m u s e m i u m i e r a od w o l n o c i " ; to zdanie, jednak innych utwier Sztuka yje z ktrym std do
do n i e p o r o z u m i e
wniosku, e s z t u k a m o e b y k i e r o w a n a . S z t u k a yje przy narzuca: umiera. zbunto wy J e l i t e g o n i e czyni, popada w s z a l e s t w o i suy c i e n i o m . T a k w i c sztuk n a j b a r d z i e j w o l n i n a j b a r d z i e j w a n bdzie sztuka klasyczna; uwieczy najwikszy
s i e k . J a k dugo s p o e c z e s t w o i a r t y c i n i e zgodz s i n a t e n dugi i s w o b o d n y w y s i e k , j a k dugo w y j c i e m b d z i e rozrywka albo konformizm, sztuka dla sztuki albo do m n i e m a n y realizm, a r t y c i t r w a b d w n i h i l i z m i e i j a o w o c i . Co znaczy, e odrodzenie dzisiejsze zaley od n a szej odwagi i od n a s z e j w o l i j a s n e g o widzenia. T o odrodzenie j e s t w r k a c h w s z y s t k i c h . O d n a s zaley, c z y n a Z a c h o d z i e zrodzi si a n t y - A l e k s a n d e r , a b y splta na nowo gordyjski wze o to, czy bronic cywilizacji, przecity uchronimy mieczem. wolno. D l a tego c e l u m u s i m y podj k a d e ryzyko. sprawiedliwoci N i e chodzi
Chodzi o to, e n i e z r o b i m y n i c b e z w o l n o c i : za j e d n y m
z a m a c h e m u t r a c i m y przysz s p r a w i e d l i w o i d a w n e p i k n o . T y l k o w o l n o w y z w a l a ludzi z s a m o t n o c i , gdy n i e w o l a rzdzi s a m o t n o c i zbiorow. S z t u k a , z e s w e j e s e n c j i w o l n a , k t r p r b o w a e m zdefiniowa, j e s t t, k t r a j e d n o czy; t y r a n i a dzieli. C dziwnego tedy, e s z t u k a j e s t w r o g a wszelkiej przemocy? (...) Wiadomo bowiem, e w dziele s z t u k i k r y j e s i s i a w y z w a l a j c a , t a j e m n i c z a dla t y c h tyl ko, k t r z y j e j n i e r e s p e k t u j . K a d e w i e l k i e dzieo u w i e t n i a i w z b o g a c a c z o w i e k a , o t o c a a t a j e m n i c a . T y s i c a obo zw i cel wiziennych nie wystarczy, by przekreli to w i a d e c t w o godnoci. D l a t e g o n i e j e s t prawd, e m o n a n a czas j a k i z r e z y g n o w a z k u l t u r y , b y p r z y g o t o w a k u l t u r n o w . Nie m o n a z r e z y g n o w a z n i e u s t a j c e g o w i a d e c t w a c z o w i e k a o j e g o c i e r p i e n i a c h i w i e l k o c i , n i e mona zrezy g n o w a z oddechu. N i e ma k u l t u r y b e z dziedzictwa, i d l a t e go n i e m o e m y i n i e p o w i n n i m y o d r z u c a niczego w n a szej k u l t u r z e . J a k i e k o l w i e k b d d z i e a przyszoci, prze t r w a w n i c h ta s a m a t a j e m n i c a w y w o d z c a si z o d w a g i i wolnoci, p o d t r z y m y w a n a p r z e z t y s i c e t k i c h c z a s w i w s z y s t k i c h n a r o d w . (...) a r t y s t w wszys
M o j a k o n k l u z j a b d z i e prosta. W r d z g i e k u i s z a l e s t w n a s z e j h i s t o r i i s p r o w a d z a si o n a do o w i a d c z e n i a : wszyst ko w porzdku. W s z y s t k o w porzdku, e u m a r a k a m l i w a i k o n f o r m i s t y c z n a E u r o p a , e s t a n l i m y twarz w t w a r z z o k r u t n y m i p r a w d a m i . D o b r z e j e s t d l a nas, ludzi, e sko c z y a si duga m i s t y f i k a c j a i e w i d z i m y j a s n o , co n a m zagraa. D o b r z e j e s t d l a nas, a r t y s t w , e z o s t a l i m y wy d a r c i ze s n u i g u c h o t y i si p o s t a w i e n i w obliczu ndzy, w i z i e i krwi. J e l i w o b e c t a k i e g o w i d o k u p o t r a f i m y za c h o w a p a m i d n i i t w a r z y i, na odwrt, w o b e c p i k n a wiata nie zapomnimy o upokorzonych, wwczas sztuka z a c h o d n i a z w o l n a odnajdzie s w o j s i i s w o j e m i e j s c e . Zapewne, niewielu artystw w historii znao tak bezlitos ne p r o b l e m y . A l e w a n i e wwczas, gdy za sowa i zdania, n a w e t najprostsze, p a c i si w o l n o c i i krwi, a r t y s t a za-
czyna przykada do nich miar. Niebezpieczestwo uczy k l a s y c y z m u ; k o r z e n i e k a d e j w i e l k o c i s w ryzyku. M i n czas a r t y s t w nieodpowiedzialnych. a u j e m y t e go, b o u t r a c i l i m y n a s z e m a e radoci. A l e p o t r a f i m y przy zna, e ta p r b a d a j e n a m szans a u t e n t y z m u , i p o d e j mujemy wyzwanie. Wolno sztuki niewiele jest warta, j e l i z a cel s t a w i a s o b i e wygod a r t y s t y . e b y j a k a w a r t o a l b o c n o t a m o g a z a k o r z e n i si w s p o e c z e s t w i e , n i e trzeba osania j e j kamstwem, to znaczy trzeba paci za ni, i l e k r o t o m o l i w e . J e l i wolno s t a a si niebezpiecz n a , to znaczy, e n i e moe j u b y s p r o s t y t u o w a n a . I n i e zgodz si na p r z y k a d z t y m i , k t r z y u b o l e w a j n a d dzi siejszym upadkiem mdroci. Z pozoru maj racj. Ale m d r o nigdy t a k b a r d z o n i e c h y l i si k u upadkowi j a k w czasach, gdy b y a bezpieczn p r z y j e m n o c i k i l k u h u m a n i s t w z b i b l i o t e k . Dzi s t a j e o n a w o b e c r e a l n y c h n i e b e z p i e c z e s t w i szans j e j j e s t , e n a b i e r z e godnoci i po zyska na nowo szacunek. P o d o b n o Nietzsche, gdy po zerwaniu z L o u S a l o m e zna laz si zupenie sam, p r z y t o c z o n y i p o k r z e p i o n y r a z e m perspektyw ogromnego dziea, k t r e s o b i e zamierzy, p r z e c h a d z a si kiedy n o c p o wzgrzach n a d Z a t o k G e n u e s k ; t a m zapala stosy lici i gazi i patrzy, j a k si spopielaj. Czsto mylaem o tych ogniach i zastana dla pew w i a e m si n a d r o d z a j e m prby, j a k i m b y y b y
n y c h ludzi i dzie. Bo nasza e p o k a j e s t j a k j e d e n z t y c h o g n i : pomie, k t r y w i e l e dzie o b r c i w popi. Te j e d n a k , co pozostan, pozostan n i e t k n i t e , i m y l c o n i c h m o e m y zazna t e j nazywa si n a j w y s z e j radoci i n t e l i g e n c j i , k t r a podziwem.
W o l n o p r a g n oczywicie, i j a p r a g n tego t a k e , e by pomie by agodniejszy, eby nastpia przerwa, chwi l a w y t c h n i e n i a i m a r z e . Moe j e d n a k n i e m a i n n e g o po k o j u dla artysty jak w ogniu walki. Kady mur jest d r z w i a m i " , powiedzia E m e r s o n . D r z w i i w y j c i a s z u k a j m y wic tylko w murze, k t r y m a m y p r z e d sob. Szukajmy w y t c h n i e n i a t a m , gdzie mona je znale, to znaczy w w a l c e . B o t a m ono j e s t . K t o powiedzia, e w i e l k i e idee spa-
daj na wiat na gobich skrzydach. Gdy n a t y m y such, usyszymy moe wrd zgieku pastw i n a r o d w sabe opotanie skrzyde, agodny odgos ycia i nadziei. J e d n i mwi, e t nadziej niesie lud, inni, e czowiek. Ja sdz, e budz j, oywiaj i podtrzymuj miliony ludzi samotnych, c z y n e m i dzieem codziennie p r z e c z c y c h g r a n i c o m i pozorom historii, aby w bysku wiata m o g a si pojawi p r a w d a zawsze zagroona, ktr ze s w y c h cierpie i radoci kady buduje dla wszystkich.
NOTATNIKI
Z e s z y t
maj 1935 wrzesie 1937 Maj 35 T o , c o c h c powiedzie: e bez romantyzmu mona zna nostalgi za utraconym ubstwem. uczucie wo. Pewna dla suma matki tej lat w biedzie ca w wystarczy jego do uksztatowania syna wraliwoci. W t a k i m przypadku osobliwe wrali najrozmaitszych
stanowi
Manifestacje
wraliwoci
dziedzinach t u m a c z y w y s t a r c z a j c o u t a j o n e w s p o m n i e n i e , k t r e j e s t m a t e r i j e g o d z i e c i s t w a (lep u j e g o duszy). Std dla kogo, kto tego jest wiadom, wdziczno i n i e c z y s t e s u m i e n i e . S t d te, przez p o r w n a n i e , j e l i z m i e n i o si rodowisko, poczucie u t r a c o n y c h b o g a c t w . B o g a t y m niebo, k t r e o t r z y m a l i w dodatku, zdaje si n a t u r a l n y m darem. W odczuciu b i e d a k w p r z y w r c o n y mu zo staje sens niezmiernej aski. N i e c z y s t e s u m i e n i e d o m a g a si w y z n a . D z i e o j e s t wyz n a n i e m , m u s z zawiadczy. W a c i w i e j e d n t y l k o rzecz m a m do p o w i e d z e n i a . W biedzie, w r d ludzi p o k o r n y c h a l b o prnych, n a j p e w n i e j d o t k n e m tego, c o zdaje m i si prawdziwym sensem ycia. Dziea sztuki nie wystarcz. Sztuka nie j e s t wszystkim dla mnie. Niech przynajmniej bdzie r o d k i e m . L i c z s i t a k e z e wstydy, d r o b n e podoci, niewiado my szacunek dla tamtego w i a t a (pienidzy). Myl, e wiat biedakw j e s t j e d n y m z tych rzadkich wiatw, jeli n i e j e d y n y m , k t r y z a m y k a si w sobie, j e s t wysp w s p o e c z e s t w i e . N i e w i e l k i m k o s z t e m zostaje si w n i m R o b i n s o n e m . T e m u , k t o d o n i e g o wchodzi, t r z e b a powiedzie:
G r e n i e r : 1 Nie d o c e n i a m y s i zawsze. A l e ubstwo, choroba, s a m o t n o : osigamy wiadomo n a s z e j w i e c z n o c i . M u s i m y si znale n a n a s z y c h o s t a t n i c h s z a c a c h . " T o j e s t w a n i e to, n i m n i e j , n i w i c e j . * Jaowo Bardziej sowa dowiadczenie. si Dowiadczenie go, jemu si nie jest podlega. dowiadczalne. Nie wywouje
c i e r p l i w o ni dowiadczenie.
Czekamy cierpli
Burzliwe chmury.
niebo na
sierpniowe. wschodzie
Palce ni do
powiewy. Jej
Czarne obecno
Ale
wstga
bkitna,
delikatna,
przezroczysta. do zniesienia.
patrze. rozpaczy
1 Jean Grenier, filozof 1 eseista, profesor filozofii w liceum, do ktrego uczszcza Camus w Algierze, pnie] jego przyjaciel. (Dedykacje: Dwie strony tego samego, Czowiek zbuntowany).
komedii. Z najgorszych
cierpie
r a t u j e n a s poczucie, e j e s t e m y opuszczeni i sami, n i e do sami jednak, eby inni" nie mogli nas widzie" w na szym nieszczciu. W tym nas i rozumieniu podtrzymuje chwile w naszego szczcia, t o c z a s e m t e w a n i e , k i e d y w i a d o m o naszego opuszczenia nieszczcia. P r z y c h o d z c d o b i e d n y c h B g zoy l i t o o b o k rozpa czy, j a k l e k a r s t w o o b o k c h o r o b y . * Za m o d u d a e m od ludzi w i c e j , ni mog d a : cigej przyjani, nieustajcego wzruszenia. Dzi u m i e m o d n i c h da m n i e j , ni m o g d a : t o w a r z y s t w a b e z frazesw. I i c h wzruszenia, i c h przyja, i c h szlachetne gesty zachowuj w moich oczach ca warto c u d u : s ask. * Myli si tylko pisz p o w i e c i . obrazami. Jeli chcesz by filozofem, wypenia bezmiernym s m u t k u . I w t y m r o z u m i e n i u szczcie, to lito d l a naszego
Absurd
J a s n o widzenia
I I Bezinteresowna gra | sia i dobro I strzec si p r z e d prnoci I Swit.: Milcze. Dziaa. Socjalizm Osignicie i realizacja W tle: wartoci heroiczne Cz A. w
2
Osign
wytrwao
II 2
teraniejszoci
Plan mierci szczliwe), pierwszej powieci Camusa ukoczonej w 1937, ktra nigdy nie zostaa ogoszona drukiem.
B. w przeszoci Rozdz. A I D o m przed w i a t e m . P r e z e n t a c j a . B1 Wspomina. Zwizek z Lucienne. A 2 D o m przed w i a t e m . J e g o modo. B 2 L u c i e n n e opowiada o s w o i c h zdradach. A 3 D o m przed w i a t e m . Z a p r o s z e n i e . B 4 Zazdro s e k s u a l n a . S a l z b u r g . P r a g a . A 4 D o m przed w i a t e m . S o c e . B 5 Ucieczka chory. A 5 Noc w obliczu gwiazd. C a t h e r i n e . (list) Algier. Przezibi si, jest
P a t r i c e 3 opowiada h i s t o r i s k a z a n e g o n a m i e r : Widz t e g o c z o w i e k a . J e s t w e m n i e . I kade j e g o sowo c i s k a m i s e r c e . y j e i o d d y c h a r a z e m ze mn. B o i si r a z e m ze mn. ...I t e n drugi, k t r y c h c e go ugi. I j e g o widz, j a k yje. J e s t we m n i e . P o s y a m mu ksidza, eby sab z dnia na dzie. W i e m , e t e r a z b d pisa. Nadchodzi czas, kiedy drze wo, k t r e w y c i e r p i a o wiele, m u s i da owoce. K a d a z i m a k o c z y si wiosn. T r z e b a potem. ...Bd m w i tylko o mojej mioci ycia. Ale bd m w i na swj sposb... R o z m a i t e s pokusy, dla k t r y c h pisz i n n i . I kade roz czarowanie przynosi im dzieo sztuki, kamstwo utkane z k a m s t w i c h ycia. A l e m o j e p i s a n i e narodzi si z m o j e go szczcia. N a w e t to, co bdzie w n i m o k r u t n e . M u s z pisa, j a k musz p y w a , da t e g o m o j e c i a o . " m i zawiadczy. C y k l powrci
6 historii: H i s t o r i a w s p a n i a e j gry. P r z e p y c h . H i s t o r i a u b o g i e j dzielnicy. m i e r m a t k i . Historia Domu przed wiatem. H i s t o r i a zazdroci s e k s u a l n e j . Historia skazanego na mier. Historia zejcia ku socu. * B a l e a r y : minione lato. C e n podry j e s t s t r a c h . W p e w n e j naszego gdzie wrci my w kraju, od i naszego te i si jzyka o je si b e z c e n n a ; pragniesz do nieokrelony wieczorne c h w i l i , d a l e k o od gazeta chwyta by To sta nas po najw kawiarniach, (francuska godziny ludzi),
otrze
innych
strach
pragnienie,
schronienia ale
przyzwyczaje. Najmniejsze
oczywistsza zdobycz podrowania. W t a k i e j c h w i l i j e s t e gorczce, poruszenie w s t r z s a n a m i do g b i istoty. S t r u m i e w i a t a i o t w i e ra si wieczno. D l a t e g o nie t r z e b a m w i , e p o d r u j e s i dla p r z y j e m n o c i . N i e ma p r z y j e m n o c i w podrach. W i d z i a b y m w n i c h r a c z e j ascez. P o d r u j e si dla k u l t u ry, j e l i przez k u l t u r r o z u m i e w i c z e n i e naszego n a j b a r dziej i n t y m n e g o z m y s u z m y s u w i e c z n o c i . P r z y j e m n o oddala n a s o d n a s s a m y c h , j a k r o z r y w k a P a s c a l a oddala g o o d B o g a . Podr, k t r a j e s t j a k w i e d z a w i e l k a i powana, p r z y w r a c a n a s s o b i e n a powrt.
U b o g a d z i e l n i c a (okno). K a t e d r a (zy s m a k i a r c y d z i e o ) . Kabaret. Wybrzea Miramar. V a l l d e n osa i t a r a s y . S o l l e r i poudnie. S a n A n t o n i o (klasztor). F e l a n i t x . Pollensa: miasto. Klasztor. Pensjonat. Ibiza: zatoka. L a P e n a : fortyfikacje. S a n Eulalia: Plaa. wito. K a w i a r n i a w porcie. K a m i e n n e m u r y i m y n y n a wsi.
*
13 lutego 36 d a m o d ludzi w i c e j , n i m i mog da. D a r e m n i e b y oby utrzymywa, e jest przeciwnie. Ale j a k i bd i j a k a b e z n a d z i e j n o . I ja s a m moe...
S z u k a k o n t a k t w . W s z e l k i c h k o n t a k t w . J e l i c h c pi sa o ludziach, mnie jake niebo odsuwa i si od czy pejzau? mam A jeli przycigaj wiato, zapomnie
o oczach i gosach tych, ktrych kocham? Za kadym ra z e m daj m i e l e m e n t y przyjani, f r a g m e n t y wzrusze, nig dy wzruszenie, nigdy p r z y j a . M a m zobaczy s i z p r z y j a c i e l e m s t a r s z y m o d e m n i e , e by mu powiedzie wszystko. To przynajmniej, Mwi si co mnie d a w i . A l e p r z y j a c i e l si pieszy. o wszystkim
m i e r , k t r a grze i b o h a t e r s t w u n a d a j e j e g o p r a w d z i w y sens.
Marzec S z a r e n i e b o . A l e w i a t o j e p r z e n i k a . K i l k a k r o p e l desz c z u p r z e d chwil. Z a t o k a w dole o z a t a r t y c h j u z a r y s a c h . w i a t o s i oywia. S z c z c i e i ci, co s szczliwi. M a j t y l k o t o , n a c o zasuguj. * Dolorem exprimit quia movit amorem.
Marzec K l i n i k a n a d A l g i e r e m . D o s i l n y w i a t r n a wzgrzu p o rusza t r a w y i s o c e . I c a y t e n r u c h , j a s n y i d e l i k a t n y , U s t a j e w p e w n e j o d l e g o c i od w i e r z c h o k a , u stp c z a r n y c h cyprysw, w s p i n a j c y c h s i u s z c z y t u z w a r t y m i sze r e g a m i . P i k n e w i a t o schodzi z n i e b a . W dole m o r z e b e z zmarszczki i umiech j e g o bkitnych zbw. S t o j na wie t r z e , w s o c u , k t r e o g r z e w a mi j e d n s t r o n t w a r z y , i p a trz, j a k m i j a t a c h w i l a j e d y n a , n i e z d o l n y d o p o w i e d z e n i a s o w a . A l e z j a w i a si w a r i a t z e s w o i m p i e l g n i a r z e m . P o d p a c h t r z y m a p u d e k o i idzie z p o w a g na t w a r z y . D z i e d o b r y p a n i (to do m o d e j k o b i e t y , k t r a j e s t z e m n ) . P o z w o l i pan, e si p r z e d s t a w i : p a n A m b r o s i n o . P a n Camus. Ach, znaem jednego Camou. Przedsibiorstwo samo chodowe w Mostaganem. K r e w n y na pewno. Nie. To n i e szkodzi. P o z w o l i pan, e z o s t a n z p a n e m p r z e z c h w i l . C o d z i e n n i e w o l n o m i w y c h o d z i n a p godziny. A l e m u s z w p i e r w u b a g a p i e l g n i a r z a , e b y zgodzi s i p j ze mn. P a n jest k r e w n y m t e j modej pani? Tak. O z n a j m i a m w i c p a n u , e z a r c z y m y si n a W i e l k a n o c . M o j a ona p o z w o l i a m i n a t o . P r o s z , n i e c h p a n i z e c h ce przyj t y c h kilka kwiatw. A t e n list to dla p a n a . N i e c h p a n sidzie k o o m n i e . M a m t y l k o p godziny. M u s i m y i, p r o s z p a n a . W t a k i m razie k i e d y p a n a z o b a c z ? Jutro.
wanie czerwo
przyszedem, eby t r o c h z a j si m u z y k . n y c h pelargonii. W a r i a t w y c i g a z e swego p u d e k a t r z c i n wzdu i nas sklejon Wydobywa pleut sur la pelargonie dziwn melodi, a r l i w i aosn: Muzyka wyprzedza,
i w i e l k i e p o a c i e m a r g a r y t e k a do m o r z a o n i e z m c o n y m umiechu. O t w o r z y e m list. Z a w i e r a w y c i t e i s t a r a n n i e p o n u m e r o w a n e : ogoszenia r e k l a m o w e . * Kwiecie Pierwsze n a bok. nim dni upau. Duszno. Zwierzta le obrcone K i e d y dzie ganie, powietrze n a d m i a s t e m n a nieruchomi ludzie.
b i e r a szczeglnej j a k o c i . H a a s y p y n w g r i gin w j a k balony. N i e r u c h o m e drzewa, Na t a r a s a c h r o z m a w i a j c e M a u r e t a n k i w o c z e k i w a n i u wie czoru. Z a p a c h p a l o n e j na k o l a n a w oszalaej k a w y . C h w i l a c z u a i rozpaczliwa. wdzicznoci. Nic, c o mona b y o b j . Nic, przed c z y m m o n a b y pa
a r na wybrzeach ogromny, miadcy, zapiera od dech. Tusty zapach smoy ciska gardo. Unicestwie n i e i s m a k m i e r c i . P r a w d z i w y k l i m a t tragedii, a nie noc, j a k m w i przesd. Maj N i e odcina si o d w i a t a . Z y c i e n i e j e s t c h y b i o n e , j e l i j e s t w wietle. C a y m j w y s i e k we w s z y s t k i c h s y t u a c j a c h , nieszczciach, r o z c z a r o w a n i a c h to znale k o n t a k t y . I n a wet w tym moim smutku j a k i e pragnienie kochania, jakie o l n i e n i e na czora. K o n t a k t z tym, co prawdziwe, przede w s z y s t k i m z n a t u r, a p o t e m ze sztuk t y c h , co zrozumieli, z m o j wasn sam tylko widok wzgrz w powietrzu wie
sztuk
wreszcie,
jeli
jestem
do
niej
zdolny.
Jeli
nie,
w i a t o i woda, i u p o j e n i e s j e s z c z e p r z e d e mn, i wilgot ne usta pragnienia. U m i e c h n i t a rozpacz. B e z w y j c i a , a l e o j e j c i g e j w a dzy wiadomo, e j e s t prna. N a j w a n i e j s z e : * Maj Wszystkie kontakty = kult wasnego J a ? Nie. K u l t w a s n e g o j a z a k a d a d y l e t a n t y z m a l b o optymizm. G u p s t w o w o b u p r z y p a d k a c h . N i e w y b i e r a sobie ycia, a l e j e rozszerza. Uwaga: Kierkegaard, jest porwnywanie. rdem wszystkich naszych bied n i e zagubi s i i n i e z g u b i tego, co upione j e s t w w i e c i e .
Z a a n g a o w a si do g b i . P o t e m z j e d n a k si przy j tak i nie. Maj U i kresu i ponad: gra. Przecz, jestem absurd tchrzliwy do ko i s a b y , a dziaam, j a k b y m potwierdza, j a k b y m b y s i l n y odwany. Kwestia w o l i = doprowadzi ca = j e s t e m zdolny do... Std gr traktowa tragicznie, w j e j napiciu; komicz nie w rezultatach (obojtnych raczej). Ale nie traci czasu. Szuka dowiadczenia skrajnego w s a m o t n o c i . O c z y c i g r przez p o d b j s a m e g o s i e b i e wiedzc, e t o a b s u r d a l n e . P o c z e n i e h i n d u s k i e g o m d r c a i b o h a t e r a zachodniego. Najwicej za wyrzdziy mi idee oglne." T o s k r a j n e d o w i a d c z e n i e m a zawsze u s t a w a w o b e c w y cignitej rki. P o t e m powrci do niego. Wycignite rce s r z a d k i e . * Przeciwko upadkowi i saboci: mon: kultura ciao w o l a p r a c a (fil.) wysiek uwaga de
wszystkie
dni
m o j e dzieo (wzruszenia) dowiadczenia skrajne. D z i e o filozoficzne: a b s u r d . D z i e o l i t e r a c k i e : s i a , m i o i m i e r pod z n a k i e m pod boju. W o b u c z y o b a r o d z a j e z a c h o w u j c t o n dla k a d e g o szczeglny. N a p i s a k i e d y ksik, k t r a odsoni sens. I w tym napiciu: niem. niewzruszono g a r d z i p o r w n a
I o t o rycz: j e s t e m a m o r a l n y . Co si tumaczy: trzeba mi moralnoci. Przyznaj si w i c d o tego, g u p c z e . T o b i e t a k e . * I n n y w a r i a n t : t r z e b a b y prostym, p r a w d z i w y m , a d n e j l i t e r a t u r y p r z y s t a , w c z y si. A l e p r z e c i e to w a nie robimy. J e l i rozpacz j e s t b e z zudze, t r z e b a postpowa, j a k b y s i m i a o n a d z i e j a l b o si z a b i . C i e r p i e n i e n i e d a j e adnych praw. * I n t e l e k t u a l i s t a ? T a k . I n i e z a p i e r a s i nigdy. I n t e l e k t u a l i s t a t o ten, k t r y si rozdwaja. T o m i si podoba. J e s t e m zadowolony, e j e s t m n i e dwch. Czy m o e z t e g o powsta j e d n o ? " K w e s t i a praktyczna. T r z e b a si do te go woy. Gardz inteligencj", znaczy naprawd: Nie m o g znie m o i c h w t p l i w o c i . " Wol mie oczy otwarte.
z j a w i a si u m i e c h i s p o j r z e n i e . M a l a r s t w o w o s k i e t a k e w wieku X V I , kolorystw". P a r a d o k s G r e k a , w i e l k i e g o a r t y s t y m i m o woli. D o r y c k i e przedstawienia Apolla cudowne, bo bez wyrazu. Wyraz przydao malarstwo (niestety). Ale polichromia zanika i pozostaje arcydzieo. a Narodowoci pojawiaj si w rezultacie rozbicia. Led wo znika jedno religijna witego Cesarstwa Rzymskie go: narodowoci. Na Wschodzie nadal cao. Internacjonalizm usiuje przywrci Zachodowi jego p r a w d z i w y s e n s i p o w o a n i e . A l e zasada n i e j e s t j u c h r z e c i j a s k a , j e s t g r e c k a . H u m a n i z m dzisiejszy: utwierdza roz dzia, j a k i i s t n i a midzy W s c h o d e m i Z a c h o d e m (przypa d e k M a l r a u x ) . A l e p r z y w r a c a si.
Stycze Kaligula albo sens mierci. 4 a k t y . 4 I a. D o j c i e do w a d z y . (por. S w e t o n i u s z ) . b. Lustro. II a. J e g o siostry i D r u s i l l a . b. Pogarda III Zakoczenie: Kaligula zjawia si rozchylajc kurtyn: Nie, K a l i g u l a n i e u m a r . J e s t t u t a j i t u t a j . J e s t w k a d y m z w a s . J e l i w a d z a j e s t w a m dana, j e l i m a c i e s e r c e , j e l i k o c h a c i e ycie, u j r z y c i e , j a k w y z w a l a s i t e n p o t w r czy anio, k t r e g o n o s i c i e w s o b i e . Nasza e p o k a u m i e r a , bo wierzya w wartoci, poniewa uwierzya, e w i a t moe by pikny i przesta by absurdalny. egnajcie, powra4
Rado.
Cnotliwa
mowa
dla wielkich.
cam
do
historii,
gdzie
od
tak
dawna
trzymaj
mnie
Luty Cywilizacja wyrafinowania. to nie jest mniejszy czy wikszy caemu stopie ludowi. To wiadomo wsplna
I t a w i a d o m o nie j e s t n i g d y w y r a f i n o w a n a . J e s t n a w e t z u p e n i e prosta. U c z y n i z c y w i l i z a c j i dzieo j a k i e j elity, z n a c z y utosami j z k u l t u r , k t r a j e s t z u p e n i e czym innym. Ale istnieje rwnie cywilizacja rdziemnomor s k a . I w p r z e c i w i e s t w i e : n i e m y l i c y w i l i z a c j i z ludem.
O p o w i a d a n i e czowiek, k t r y nie c h c e si usprawiedli wia. Woli wyobraenia, j a k i e o nim maj inni. Umiera s a m ze s w o j prawd d a r e m n o t e j pociechy.5
Maj B d psychologii s z c z e g o w e j . Ludzie, k t r z y s i e b i e szu kaj, ktrzy si analizuj. e b y siebie pozna, eby si u t w i e r d z i . P s y c h o l o g i a j e s t dziaaniem, n i e r o z m y l a n i e m nad sob. Czowiek o k r e l a s i przez c a e ycie. Z n a si doskonale to umrze.
P i s a t o przesta si i n t e r e s o w a . P e w i e n rodzaj w y r z e czenia k r y j c y si w sztuce. Przerabia. Wysiek, ktry zawsze si opaca, t a k c z y i n a c z e j . Ci, k t r y m si n i e uda o : k w e s t i a lenistwa.
Temat Obcego.
L u t e r : J e s t tysickro bardziej wane wierzy mocno w rozgrzeszenie, ni b y g o g o d n y m . T a w i a r a u c z y n i w a s g o d n y m i i da w a m p r a w d z i w e z a d o w o l e n i e . " (Kazanie wygoszone niu.) w Lipsku, 1519, O usprawiedliwie
Cywilizacja przeciwko kulturze. I m p e r i a l i z m t o c y w i l i z a c j a czysta. P o r . Cecil Rhodes. E k s p a n s j a to w s z y s t k o " c y w i l i z a c j e s w y s p a m i c y wilizacja j a k o zgubny rezultat kultury (Por. Spengler). K u l t u r a : k r z y k ludzi w obliczu losu. Cywilizacja, j e j upadek: pragnienie czowieka w obli czu b o g a c t w . l e p o t a . O t e o r i i p o l i t y c z n e j na t e m a t r d z i e m n o m o r s k i . M w i o t y m , co z n a m . " Pocieszajca moc Pieka. 1. Z j e d n e j s t r o n y , n i e s k o c z o n e c i e r p i e n i e n i e ma d l a nas sensu wyobraamy sobie chwile wytchnienia. 2 . Nie j e s t e m y u w r a l i w i e n i n a s o w o w i e c z n o . mwimy o wiecznej sekundzie". 3. P i e k o to i s t n i e w r a z z c i a e m co przecie j e s t lepsze od nicoci. * Regua l o g i c z n a : szczegowe m a w a r t o oglnego, a l o g i c z n a : t r a g i z m j e s t sprzeczny, praktyczna: czowiek inteligentny w pewnym zakresie, j e s t g u p c e m w i n n y c h . Nie p o t r a f i m y go o c e n i . C h y b a t y l k o w t e j m i e r z e , w j a k i e j
C h r y s t i a n i z m , j a k G i d e , da o d c z o w i e k a , b y powci g a s w o j e p r a g n i e n i a . A l e G i d e widzi w t y m j e d n przy jemno wicej. Chrystianizm natomiast umartwienie. W t y m r o z u m i e n i u j e s t b a r d z i e j n a t u r a l n y " ni Gide, g d y Gide jest intelektualny. Mniej n a t u r a l n y j e d n a k ni lud, k t r y g a s i p r a g n i e n i e u f o n t a n n i wie, e u "koca p r a g n i e n i a j e s t syto. (Apologia S y t o c i " ) . * P r a g a . U c i e c z k a przed s o b . 8 Chciabym mie pokj. N a t u r a l n i e , p r o s z pana. Na j e d n n o c ? Nie. N i e w i e m . M a m y p o k o j e po 18, 25 i 30 k o r o n . (adnej J a k i p o k j dla p a n a ? Wszystko jedno (wyglda na u l i c ) . (Przytomnieje) Ile ten pokj? 30 koron. To za drogo. C h c i a b y m p o k j za 18 koron. Chopcze, p o k j nr 34. Lyon. Vorarlberg Halle. K u p s t e i n K a p l i c a i p o l a w deszczu n a d I n n e m . S a motno, k t r a s i u m a c n i a . Salzburg Ildermann. Cmentarz w. Piotra. Pikny ogrd M i r a b e l l e . Deszcze, floksy J e z i o r o , gry spa c e r po paskowyu. L i n z Dunaj i przedmiecia robotnicze. Lekarz. Butweiss motno. P r a g a C z t e r y pierwsze dni. K l a s z t o r b a r o k o w y . C m e n t a r z ydowski. K o c i o y b a r o k o w e . W e j c i e d o r e s t a u r a c j i .
6
odpowiedzi)
Przedmiecie.
May
klasztor
gotycki.
Sa
mier
szczliwa.
G d . B r a k pienidzy. U m a r y . O g r e k w o c c i e . B e z r k i i j e g o h a r m o n i a poniej poladka. Drezno malarstwo. Bautzen Cmentarz gotycki. Pelargonie i soneczniki w ukach z cegy. W r o c a w d r o b n y deszcz. K o c i o y i k o m i n y f a b r y k . T r a g i z m tego m i a s t a . lskie rwniny: bezlitosne i niewdziczne wydmy L o t p t a k w w t u s t y m p o r a n k u n a d l e p k ziemi. Oomuniec agodne, senne rwniny Moraw. Z dale ka w z r u s z a j c e dzikie liwy. B r n o ubogie dzielnice. W i e d e C y w i l i z a c j a N a g r o m a d z o n y z b y t e k i opie k u c z e ogrody. S m u t e k , k t r y k r y j e si w t y c h j e d w a b n y c h fadach.
Awanturnik. Wie jasno, e nic j u nie ma do zrobienia w sztuce. A n i w i e l k o , a n i n o w o n i e j e s t m o l i w a w kulturze Zachodu przynajmniej. Pozostaje tylko dziaanie. A l e ten, co ma w i e l k dusz, w y b i e r a je z rozpacz.
Lipiec J e l i a s c e z a j e s t d o b r o w o l n a , m o n a poci sze tygod n i ( w y s t a r c z y w o d a ) . J e l i j e s t p r z y m u s o w a (gd) n i e w i c e j j a k dziesi dni. rdo prawdziwej energii.
S y s t e m o d d y c h a n i a t y b e t a s k i c h j o g w . T r z e b a b y wpro wadzi nasz p o z y t y w n metodologi do dowiadcze t e j m i a r y . M i e o b j a w i e n i a " , w k t r e si n i e w i e r z y . T o , c o m i s i p o d o b a : doprowadzi j a s n o widzenia d o eks tazy. * Sierpie W drodze do P a r y a : g o r c z k a , k t r a uderza do skroni, o s o b l i w e i n a g e r o z s t a n i e si ze w i a t e m i ludmi. W a l c z y z w a s n y m c i a e m . W pocigu, na w i e t r z e , pusty i wydr ony od rodka, przez c a y czas m y l a e m o K. Mansfield, o t e j d u g i e j , czuej i b o l e s n e j h i s t o r i i w a l k i z c h o r o b . W A l p a c h , w r a z z s a m o t n o c i i poczuciem, e j e s t e m t a m , a b y si leczy, c z e k a m n i e wiadomo * Sierpie 37 i wraca milczcy, podrapany, Co dzie szed w g r y mojej chroby.
z w o s a m i p e n y m i t r a w . I za k a d y m r a z e m b y to t e n sam p o d b j bez u r z e c z e n i a . Z w o l n a a m a opr t e j w r o g i e j ziemi. P o t r a f i n i e k i e d y s t a si b l i n i m t y c h okrg y c h i b i a y c h c h m u r za j e d y n , o d c i n a j c s i od szczy tu sosn, t y c h k p o r o s y c h wierzbwk, j a r z b i n i dzwon k a m i . c z y si z t y m w i a t e m p a c h n c y m i s k a l i s t y m . Doszedszy do dalekiego szczytu, w obliczu ogromnego i n a g l e o d k r y t e g o pejzau czu j e d n a k , e to, co w n i m si rodzi, n i e j e s t u k o j e n i e m mioci, a l e r o d z a j e m p a k t u w e w n t r z n e g o , k t r y z a w i e r a z t obc przyrod, r o z e j m e m od d z i e l a j c y m d w i e t w a r z e z a c i t e i dzikie, bliskoci dwch p r z e c i w n i k w n i g d y p o j e d n a n i e m d w c h przyjaci.
Sierpie si je
37 zazwyczaj obcy jest (maestwo, temu yciu stanowisko, (takiemu, itd.), i ktry jak
C z o w i e k , k t r y s z u k a swego ycia t a m , gdzie z n a j d u j e z d a j e sobie n a g l e s p r a w , przegldajc bardzo katalogi mody). katalog jakie md,
proponuj
Cz Cz
I J e g o ycie dotychczas. II G r a .
Sierpie
37 Zejcie ku morzu
O s t a t n i rozdzia? P a r y M a r s y l i a . rdziemnemu.
I wszed do wody, i z m y ze s w e j s k r y w s z y s t k i e c z a r ne i w y k r z y w i o n e obrazy, k t r e pozostawi na n i e j wiat. Zapach tej s k r y odrodzi si dla si niego nagle z w ruchu m i n i . N i g d y m o e n i e czu s i t a k b a r d z o p o j e d n a n y z e w i a t e m ni w t y m posuwaniu zgodnym biegiem s o c a . O t e j godzinie, k i e d y noc p r z e l e w a a si od gwiazd, kady jego gest rysowa si na wielkiej, milczcej twarzy nieba. J e l i lami, poruszy snopy ramieniem, gwiazd, zakreli przestrze Rami dzie jego lc t lnic g w i a z d o d t a m t e j , c o zdaje si n i k n c h w i zagarnie biegi chmur. p r z e c i n a o wod n i e b a , a w o k b y o m i a s t o j a k paszcz z p o y s k l i w y c h muszli.
Sierpie
37
Za kadym razem gdy sucham politycznego przemwie n i a l u b c z y t a m wypowiedzi t y c h , c o n a m i rzdz, j e s t e m p r z e r a o n y : o d l a t n i e s y s z a e m nic, c o w y d a o b y dwik ludzki. W c i s t o t e s a m e s o w a m w i c e t e s a m e k a m s t w a . I j e l i ludzie n a t o przystaj, j e l i g n i e w ludu n i e zniszczy j e s z c z e t y c h b a z n w , t o d l a m n i e t y l k o dowd, e dla ludzi i c h rzd n i c n i e znaczy i e s w o j e ycie, p r z y najmniej po czci, i swoje tak zwane interesy yciowe m a j z a nic, n a p r a w d z a n i c .
S i e r p i e 37 P l a n . 3 czci. C z I: A w t e r a n i e j s z o c i . B w przeszoci.
M.
Mersault7
widziany Jatka
od z
zew ko
dzielnica
Parya.
skim misem. P a t r i c e 8 i j e g o rodzina. N i e m y . B a b k a . Rozdzia A 2 Rozmowa ostrze." Rozdzia A 3 M i e s i c w o b j a z d o w y m t e a t r z e . Rozdzia B 3 Z a w o d y (faktorstwo, c z c i s a m o c h o d o we, prefektura) wielkiej mioci: Nigdy z pan pa Owszem, Rozdzia A 4 H i s t o r i a ni." i paradoksy. Grenier. Kino. Rozdzia B 2 C h o r o b a P a t r i c e ' a . D o k t o r . T o o s t a t n i e
t e g o n i e odczuwa? Rozdzia B 4 m i e r m a t k i .
T e m a t rewolweru.
Rozdzia A 5 S p o t k a n i e z R a y m o n d e . * albo: I A Zazdro seksualna. B U b o g a dzielnica m a t k a . II A D o m p r z e d w i a t e m gwiazdy. B y c i e w y p e n i o n e po b r z e g i . I I I Ucieczka Catherine, ktrej nie kocha. * P o w i e : c z o w i e k , k t r y zrozumia, e t r z e b a b y b o g a tym, a b y y, ktry powica s i b e z r e s z t y zdobywaniu pienidzy, osiga cel, yje i u m i e r a s z c z l i w y . 9
wrzenia M a r s y l i a , pokj h o t e l o w y . T a p e t a w w i e l k i e te k w i a
ciemnym kaloryferem.
ko z metalowych
bla-
Mersault, bohater Obcego, a przedtem mierci szczliwej. Patrice, posta ze mierci szczliwe). Notatka do mierci szczliwej.
szek,
poamany
wycznik...
Ten
rodzaj
wolnoci,
ktry
d a j e to, co p o d e j r z a n e i p o k t n e .
M.
wrzenia K w i t n c e ole
a n d r y w M o n a c o i G e n u i . B k i t n e w i e c z o r y na l i g u r y j skim wybrzeu. Moje zmczenie i to pragnienie ez. S a m o t n o i p r a g n i e n i e m i o c i . W r e s z c i e P i z a , y w a i suro wa, j e j zielone i t e p a a c e , j e j k o c i o y , j e j w d z i k n a brzegu powanego Arna. C a a szlachetno w tej odmo w i e o d d a n i a si. M i a s t o s k r o m n e i c z u e . Na p u s t y c h u l i c a c h , w n o c y , t a k b l i s k o mnie, e p a c z w r e s z c i e si wy z w a l a . T o , c o w e m n i e o t w a r t e , zaczyna s i zasklepia. * Na m u r a c h P i z y : Alberto * Czwartek 9 P i z a i mczyni l e c y przed D u o m o . C a m p o S a n t o , j e go p r o s t e linie, c y p r y s y w c z t e r e c h r o g a c h . M o n a zrozu mie wanie XV i X V I wieku. Kade miasto tutaj jest w i a d o m e swego w y g l d u i s w e j g b o k i e j p r a w d y . J e s t t y l k o t o ycie, k t r e w s a m o t n o c i m i e r z m o j e k r o ki wzdu A r n a . I to, k t r e c z u e m w s o b i e dojedajc do Florencji. Powane twarze kobiet, ktre nagle zagarnia m i e c h . J e d n a zwaszcza z d u g i m n o s e m i d u m n y m i u s t a mi w m i e c h u . W P i z i e d u g a b e z c z y n n a godzina na t r a w i e P i a z z a del D u o m o . P i e m z fontann, w o d a b y a n i e c o c i e p a w a , ale t a k a g a d k a . W y s i a d a j c w e F l o r e n c j i zatrzy mywaem jestem spojrzenie czy na twarzach, piem Ale umiech. c to Czy szczliwy, nieszczliwy? znaczy. fa l'amore con la mia sorella.
G i o t t o w S a n t a C r o c e . W e w n t r z n y u m i e c h w. F r a n ciszka, k o c h a n k a p r z y r o d y i ycia. U s p r a w i e d l i w i a t y c h , co w y b r a l i szczcie. a g o d n e i d e l i k a t n e w i a t o nad F l o r e n c j . Deszcz z b i e r a si i w y p e n i a n i e b o . Z o e n i e do grobu Giottina: zdawione cierpienie Marii.
Mostra Giottesca. T r z e b a czasu, by dostrzec, e t w a r z e p r y m i t y w w flo r e n c k i c h to te s a m e , k t r e co dzie widzi si na ulicy. J e s t t a k , bo z a t r a c i l i m y zdolno widzenia w t w a r z y t e go, c o i s t o t n e . P a t r z y m y n a n a s z y c h w s p c z e s n y c h znajdu j c w n i c h to t y l k o , co suy naszej o r i e n t a c j i (we w s z y s t k i c h r o z u m i e n i a c h ) . P r y m i t y w i n i e deformowali, ale realizowali". Dziedziniec w S a n t i s s i m a A n n u n z i a t a ; szare n i e b o ci k i e o d c h m u r , a r c h i t e k t u r a surowa, a l e n i c t u n i e m w i o m i e r c i . S p y t y n a g r o b n e i wota, t e n b y c z u y m o j c e m i w i e r n y m mem, w n a j l e p s z y m z m a o n k w i przezor n y m h a n d l o w c e m , t a m t a znw moda k o b i e t a , wzr wszel k i c h cnt, m w i a po f r a n c u s k u i angielsku, si come il nativo. (Wszyscy stworzyli sobie obowizki i dzieci skacz dzi p o p y t a c h , k t r e m a j u w i e c z n i c n o t y u m a r y c h ) . Oto m o d a dziewczyna, k t r a b y a nadziej s w o i c h bliskich, Ma
la
gioia
pellegrina
sulla
terra.
Ale
nic
tego
mnie
nie
przekonuje. S d z c z napisw, n i e m a l wszyscy poddali si z rezygnacj, i to j e s t p e w n e , skoro przystali na s w o j e o b o wizki. J a si n i e poddam. B d p r o t e s t o w a d o k o c a c a si mego m i l c z e n i a . N a n i c j e s t m w i : t r z e b a " . T o m j b u n t m a r a c j i t a rado, k t r a j e s t j a k p i e l g r z y m na z i e m i : musz i za ni k r o k w k r o k . C h m u r y p c z n i e j n a d k l a s z t o r e m i noc z w o l n a z a c i e m n i a p y t y , gdzie w y p i s a n a j e s t moralno, k t r obdarza si u m a r y c h . G d y b y m m i a tu n a p i s a ksik o m o r a l noci, m i a a b y sto stron, a dziewidziesit dziewi z n i c h b y o b y pustych. N a o s t a t n i e j n a p i s a b y m : Z n a m t y l k o j e d e n obowizek: k o c h a . " C o d o reszty, m w i n i e . M -
wi
nie
k o l u m n , a dzieci
bawiy.
umiechn si do mnie. K o b i e t y patrzyy na mnie z cie kawoci. W kociele organy gray cicho i ciepa barwa i c h r y s u n k u w y n u r z a a s i c h w i l a m i spoza k r z y k w dzieci. m i e r ! J e s z c z e t r o c h , a u m r szczliwy. R o z t r w o n i c a moj nadziej.
P r y m i t y w i s i e n e s c y i f l o r e n c c y . I c h u p i e r a n i e si p r z y budowlach mniejszych od postaci ludzkich nie wynika z n i e z n a j o m o c i p e r s p e k t y w y , a l e z w y t r w a e j ufnoci, j a k p o k a d a j w l u d z i a c h i w i t y c h . W y k o r z y s t a w deko racji teatralnej.
Fiesole. Prowadzi si ycie trudne do przeycia. Nie zawsze m o n a c z y n y dostosowa do s w o j e g o w i d z e n i a rzeczy. (I los m j , j e g o b a r w a , g d y zdaje m i si, e j dostrzegam, u m y ka przed m o i m s p o j r z e n i e m . ) T r u d z i s z si i walczysz, osign samotno. Ale nadchodzi dzie, kiedy by dawny
g b o k i m r o z u m i e n i u s o w a . U p e w n i a m n i e , e poza m o j m i o c i wszystko j e s t d a r e m n e i e m o j a m i o n a w e t ,
j e l i n i e j e s t n i e w i n n a i b e z przedmiotu, n i e m a dla m n i e wartoci. zostawia Odmawia bez echa. mi osobowoci i cierpienie i tylko moje tyle. po Jego wiat jest pikny
w i e l k a prawda, k t r e j uczy cierpliwie, j e s t w stwierdzeniu, e u m y s j e s t n i c z y m i s e r c e n a w e t . I e k a m i e , k t r y o g r z e w a soce, a l b o cyprys, k t r y o g r o m n i e j e n a t l e n i e b a bez chmur, wyznaczaj granice jedynego wiata, gdzie m i e r a c j " n a b i e r a s e n s u : p r z y r o d a b e z ludzi. T e n w i a t m n i e przekrela. Prowadzi do koca. Neguje bez gniewu. I j a , zgodny i zwyciony, wszystko ju i mi do oczu wiata. gdyby ten szedbym wielki ku zy mdroci, nie poezji, gdzie jest zdobyte gdyby podchodziy ktrym o prawdzie
szloch
Z e s z y t
II
W s o w i e pasja a k c e n t susznie j e s t pooony n a c i e r p i e n i e duszy; a l e u y c i e t e g o s o w a k a e n a m r a c z e j m y l e o g w a t o w n y m wstrzsie, k t r y n a s zdumiewa, i za p o m i n a m y , e idzie o c i e r p i e n i e ( d u m a w y z w a n i e ) . " I d . D o s k o n a y m a k t o r e m (ycia) j e s t t e n , k t r y j e s t dzia a n y " i wie o t y m pasja bierna.
23
Georges Sorel. Mona zadedykowa humanizmowi le wicy", ktry chce, bymy Helwecjusza, Diderota i Holbacha uwaali za szczyty literatury francuskiej. I d e a postpu, k t r a
10
a t a k u j e r u c h y robotnicze, t o i d e a
Kierkegaard.
30
wrzenia zabysn.
padziernika
A do o s t a t n i c h dni y e m w p r z e k o n a n i u , e t r z e b a co z r o b i w yciu, e t r z e b a z a r a b i a na ycie, u s t a l i si, urzdzi w a n i e dlatego, e wyszo s i z biedy. To prze k o n a n i e , k t r e g o n i e m i e m j e s z c z e n a z w a przesdem, m u s i a o z a p e w n e t k w i w e m n i e g b o k o , s k o r o n i e zniszczyy go m o j e szyderstwa i d e f i n i t y w n e d e k l a r a c j e . I oto, gdy o t r z y m a e m posad w B e l - A b b s i gdy s t a n e m w o b e c czego, c o m i a o b y rozstrzygajce, w s z y s t k o t o p o j a w i o si n a nowo. O d m w i e m , m a j c n a j w i d o c z n i e j z a n i c pew no j u t r a , szans p r a w d z i w e g o ycia. C o f n e m si przed t y m , co p o n u r e i tpe w t a k i e j e g z y s t e n c j i . G d y b y m prze t r z y m a pierwsze dni, z g o d z i b y m si n a p e w n o . A l e t u w a n i e k r y o si n i e b e z p i e c z e s t w o . B a e m si, b a e m si, s a m o t n o c i i o s t a t e c z n e g o o k r e l e n i a . N i e p o t r a f i dzi po wiedzie, czy w o d r z u c e n i u t e g o ycia, w odciciu si od wszystkiego, co n a z y w a si przyszoci, w pozostaniu na dal w n i e p e w n o c i i biedzie b y a sabo czy s i a . A l e w i e m p r z y n a j m n i e j , e j e e l i zrodzi si konflikt, to n i e b e z po wodu. C h y b a , e zwaywszy wszystko dobrze... Nie. J e l i u c i e k e m , t o n i e t y l k o przed u s t a l e n i e m , ale przed u s t a l e n i e m w szpetocie.
1 1
10
padziernika M i e w a r t o a l b o j e j n i e m i e . T w o r z y a l b o n i e two
rzy. W pierwszym wypadku wszystko jest usprawiedliwio n e . W s z y s t k o , b e z w y j t k u . W d r u g i m to A b s u r d k o m p l e t ny. Pozostaje tylko wybr samobjstwa tycznego: maestwo + * W i o s k i w o k p u n k t w n a t u r a l n y c h , z k t r y c h k a d a y je w a s n y m y c i e m . L u d z i e w b i a y c h i d u g i c h t k a n i n a c h , i c h gest p r o s t y i p e e n p r e c y z j i , k t r y o d c i n a si od zawsze b k i t n e g o n i e b a . N a s k r a j a c h drg figowce, drzewa o l i w n e i w i t o j a s k i e , j u j u b y . S p o t y k a n i na d r o g a c h ludzie p r o wadz osioki o b j u c z o n e o l i w k a m i . T w a r z e m a j brzowe, oczy jasne. I pomidzy zgody czowiekiem, patetycznej i drzewem, wesoej gestem, zarazem. wzgrzem rodzaj najbardziej este 40 godzin p r a c y albo r e w o l w e r .
G r e c j a ? Nie, K a b y l i a . I j e s t tak, j a k b y n a g l e , p o w i e k a c h , c a a H e l l a d a , p r z e n i e s i o n a pomidzy m o r z e i gry, o d r o dzia si na n o w o w s w e j w i e t n o c i a n t y c z n e j dziki swemu ssiedztwu ze Wschodem troch bardziej leniwa i bardziej respektujca Przeznaczenie.
H u x l e y . W k o c u lepiej j e s t b y p r z y z w o i t y m mieszczu c h e m ni l i c h y m c y g a n e m , f a s z y w y m a r y s t o k r a t albo po lednim intelektualist." * 21 padziernika T r z e b a osobliwie w i c e j energii, b y podrowa ndznie, n i e b y o d g r y w a osaczonego t u r y s t . P o d r o w a n a po k a d a c h statkw, przyjeda z m c z o n y m i p u s t y m od rodi
ka, t u c si godzinami t r z e c i klas, czsto j a d a t y l k o raz dziennie, l i c z y pienidze o b a w i a j c si, e w k a d e j c h w i l i j a k i n i e p r z e w i d z i a n y w y p a d e k moe p r z e r w a podr, j u ze s w e j n a t u r y uciliw w s z y s t k o to da odwagi i wo li, c h r o n i c y c h przed t r a k t o w a n i e m serio k a z a o w y o b c o w a n i u " . P o d r o w a a n i n i e j e s t wesoo, a n i a t w o . I t r z e ba m i e s m a k tego, co t r u d n e , i m i o tego, co n i e z n a n e , e b y u r z e c z y w i s t n i s w o j e m a r z e n i e o podry, gdy j e s t si b i e d n y m i b e z pienidzy. A l e d o b r z e zwaywszy wszystko, jest w tym ochrona przed dyletantyzmem. Nie powiem oczywicie, e k o p o t G i d e ' a a l b o M o n t h e r l a n t a polega n a t y m , e n i e m a j zniek na k o l e j a c h , i d l a t e g o musz po zosta przez sze dni w j e d n y m m i e c i e . Wiem jednak doskonale, e w a n i e z p o w o d u zniek na k o l e j a c h n i e m o g widzie rzeczy tak, j a k widz j e G i d e i M o n t h e r l a n t .
25
padziernika G a d a n i e i to, co w n i m n i e z n o n e i p o n i a j c e . *
c z e k a a nas za p o w r o t e m i, z a r a z e m , j a k i e s e k r e t n e porozu
W m a y m k i n i e s p r z e d a j e si p a s t y l k i m i t o w e , na k t r y c h j e s t n a p i s a n e : Czy oenisz s i k i e d y z e m n ? " Czy mnie kochasz?" s a m sposb. I odpowiedzi: Dzi w i e c z r " Bardzo", mitowych itd. P o d a j e si p a s t y l k i ssiadce, T a k oto y c i e w i e si z y c i e m . k t r a odpowiada w t e n
22
listopada J e s t r z e c z n o r m a l n p o w i c i t r o c h ycia, b y n i e s t r a -
ci
caego. z
Sze godu.
albo
o s i e m godzin
dziennie,
eby
nie dla
zdechn
korzyci
kogo, k t o c h c e k o r z y s t a .
F a c e t , k t r y budzi n a j w i k s z e n a d z i e j e i k t r y p r a c u j e t e r a z w b i u r z e . 1 2 P o z a t y m n i c n i e r o b i : w r a c a d o domu, k a d z i e si i c z e k a na p o r k o l a c j i p a l c , p o t e m k a d z i e s i znowu i pi do n a s t p n e g o r a n k a . W niedziel w s t a j e b a r d z o pno i podchodzi do o k n a : p a t r z y na deszcz a l b o n a s o c e , n a p r z e c h o d n i w a l b o n a cisz. T a k przez c a y r o k . C z e k a . C z e k a n a m i e r . P o c n a d z i e j a , s k o r o t a k czy inaczej... I P o l i t y k a i losy l u d z k i e s w r k a c h * ludzi p o z b a w i o n y c h i d e a u i w i e l k o c i . C i , co s w i e l c y , n i e z a j m u j si polity k. I t a k j e s t ze w s z y s t k i m . Chodzi j e d n a k o to, by stwo rzy w sobie nowego czowieka; eby ludzie czynu byli r w n i e ludmi i d e a u , p o e t a m i p r z e m y s u ; e b y urzeczy w i s t n i s w o j e sny, u c z y n i j e d z i a a n i e m . D a w n i e j m o n a b y o a l b o si i c h w y r z e c , albo w n i c h s i z a t r a c i . A n i si w y r z e k a , ani z a t r a c a . * Oswald Spengler czywisto: R o z u m i e wiat, z n a c z y b y n a j e g o w y s o k o c i . " T e n , co definiuje, n i e zna losu." Poza koniecznoci p r z y c z y n o w k t r n a z w logi k p r z e s t r z e n i i s t n i e j e w yciu r w n i e l o g i k a o r g a n i c z na losu l o g i k a czasu..." B r a k zmysu h i s t o r y c z n e g o u G r e k w . Historia, od s t a r o y t n o c i . a do w o j e n perskich, j e s t produktem myli z gruntu mitycznej." K o l u m n a e g i p s k a b y a z pocztku k o l u m n z k a m i e n i a , kolumna dorycka z drzewa. Dusza attycka wyraaa w t e n sposb s w o j g b o k w r o g o w o b e c t r w a n i a . K u l 12
(Dclin de l'Occident):
I.
Forma
rze
Z a c h o d u , n a odwrt,
autoanaliza
n t r z n a : to V i t a N u o v a Z a c h o d u (por. w p r z e c i w i e s t w i e : F r a g m e n t y mitu o Heraklesie te same od Homera a po t r a g e d i e S e n e k i . T y s i c l e c i e . T o znaczy: S t a r o y t n o t e raniejszo). Przyk.: To Niemcy wymylili zegary mechaniczne, p r z e r a a j c e s y m b o l e u p y w a j c e g o czasu, k t r y c h dwicz ne uderzenia, r o z b r z m i e w a j c e w dzie i w n o c y z niezli c z o n y c h wie E u r o p y Z a c h o d n i e j , n a j p o t n i e j moe w y r a aj p o c z u c i e historyczne, j a k i e k i e d y k o l w i e k o b j a w i o si w wiecie." My, ludzie zachodnioeuropejskiej kultury, wyposaeni w z m y s historyczny, j e s t e m y w y j t k i e m , n i e r e g u . " Bezsens schematu: Staroytno redniowiecze Cza sy N o w o y t n e . C o oznacza n a d c z o w i e k d l a w i a t a I s l a m u ? " Cywilizacja jest losem kultury. Tak wic Rzymianin przychodzi p o G r e k u . Dusza grecka i inteligencja
r z y m s k a . P r z e j c i e o d k u l t u r y d o c y w i l i z a c j i d o k o n u j e si w staroytnoci w IV wieku, na Zachodzie w X I X wieku." Nasza l i t e r a t u r a i n a s z a m u z y k a dla m i e s z c z u c h w . Z H i s t o r i i Filozofii filozofii. Cay problem: antyteza historia i natura Matematyka Historia i o b r a z y (powrci do tego). * Luty 38 Duch rewolucyjny zawiera si cakowicie w protecie c z o w i e k a p r z e c i w j e g o l u d z k i e j k o n d y c j i . W t y m rozumie niu, i pod r o z m a i t y m i p o s t a c i a m i , j e s t to j e d y n y w i e c z n y t e m a t s z t u k i i religii. R e w o l u c j a d o k o n u j e s i zawsze przeuczynilimy jedyny powany temat
c i w k o B o g o m o d b u n t u P r o m e t e u s z a poczwszy. J e s t t o danie, jakie czowiek stawia swemu losowi; tyrani i m i e s z c z a s k i e m a r i o n e t k i to t y l k o p r e t e k s t y . D u c h a buntu mona niewtpliwie odnale w jego akcie historycznym. Ale trzeba wwczas caego napicia uczucio wego, d o j a k i e g o z d o l n y j e s t M a l r a u x , b y oprze s i c h c i p r z e p r o w a d z e n i a dowodu. P r o c i e j j e s t w i d z i e go w j e g o e s e n c j i i losie. W t y m r o z u m i e n i u dzieo sztuki, k t r e u k a z a o b y podbj szczcia, b y o b y d z i e e m r e w o l u c y j n y m .
Kwiecie To,
z b u d o w a n e j na p r a c y j e s t o d r a a j c e i ndzne. A l e chodzi o to, by u m i e to znie i n i e d a za w y g r a n . R e a k c j n a t u r a l n n a p r a c j e s t zawsze r o z d r a b n i a n i e si, stworzenie wok siebie atwych podziww, publicznoci, p r e t e k s t w do podoci i k o m e d i i (wikszo ognisk d o m o wych powstaje w tym celu). Inna nieunikniona reakcja to w y g a s z a n i e frazesw. Zreszt j e d n o z d r u g i m m o e i w parze, j e l i d o t e g o doda b e z w o l n o fizyczn, b r a k k u l t u r y c i a a i r o z l u n i e n i e woli. Przede wszystkim chodzi o to, by milcze wyzby si p u b l i c z n o c i i u m i e s i e b i e osdzi. Z n a l e r w n o w a g pomidzy c z u j n c w y z w o l e n i a kultur ciaa i oraz czujn wiadomoci od wasnych pr ycia. P o r z u c i w s z e l k p r e t e n s j i p o d j p o d w j n p r a od pienidzy n o c i i podoci. B y w porzdku. D w a l a t a y c i a to n i e za dugo n a r o z w a e n i e j e d n e g o p r o b l e m u . Z n i e w s z y s t k i e s t a n y p o p r z e d z a j c e i c a y w y s i e k w o y w p i e r w w to, by z a c h o w a , co j u zdobyte, a potem, by c i e r p l i w i e uczy s i n o w e g o . Z a t c e n j e d n a szansa n a dziesi, e u n i k n i e si losu n a j b a r d z i e j odraajcego i ndznego: losu c z o wieka, ktry pracuje.
Kwiecie Wysa dojrzae. dwa Eseje. Kaligula. Bez znaczenia. Nie do Opublikowa w Algierze.
P o d j na nowo: wi dla
Wszystko
zosta
najwaniejszego:
albo Biologia + docentura albo Indochiny. Notowa t a napisa codziennie dzieo. * Maj Nietzsche. Potpienie Reformacji, ktra ratuje chrystian i z m w b r e w zasadom y c i a Cezar Borgia. Papie chrystianizm. * W idei p r z y c i g a m n i e to, co w n i e j u d e r z a j c e i ory g i n a l n e n o w e i sztuczne. T r z e b a to w r e s z c i e powiedzie. i mioci, j a k i e mu przyda wreszcie Borgia usprawiedliwi w t y m zeszycie: Z a dwa l a
C,
ktry
zabawia
si
uwodzeniem,
ofiarowuje
wszyst
k i m z b y t w i e l e , lecz n i e
d o t r z y m u j e nigdy.
P r a g n i e po
S c e n a : m, ona i p u b l i c z k a . O n j e s t k i m i lubi b y s z c z e . O n a m i l c z y , a l e j e j k r t kie W i ten suche zdania kad kady efekt kochanego ma. On sposb podkrela ale nieustannie swoje przewagi.
umiechem:
P a m i t a m j e s z c z e t m o j rozpacz, g d y m a t k a o z n a j m i a mi, e t e r a z j u j e s t e do duy i n a N o w y R o k b dziesz d o s t a w a p o y t e c z n e p o d a r k i " . Dzi j e s z c z e czuj t e n u t a j o n y s k u r c z s e r c a , g d y daj nak mio przemawia m i p o d a r k i t e g o rodzaju. miesznym jzykiem? A przecie w i e d z i a e m , e to m w i a m i o , dlaczego "jed czasem tak * O t e j s a m e j r z e c z y n i e m y l i si t a k s a m o r a n o i w i e c z o r e m . A l e gdzie j e s t prawda, w m y l i n o c y czy w du chu poudnia? Dwie odpowiedzi, dwie rasy ludzi.
Maj Stara kobieta umiera w przytuku dla starcw.13 Jej p r z y j a c i k a , k t r z d o b y a s o b i e w c i g u t r z e c h lat, p a cze poniewa n i c j e j j u n i e z o s t a o " . D o z o r c a m a e j kost nicy, paryanin, mieszka tam z on. na Kt by powie Przyje dzia, e w w i e k u 74 cw w Marengo?" l a t s k o c z w p r z y t u k u dla s t a r stanowisku.
J e g o syn jest
chali z Parya. Synowa ich nie chciaa. Sceny. Stary w k o c u podnis na n i r k " . S y n u m i e c i rodzicw w przytuku. Grabarz, ktry by przyjacielem zmarej. Cza s e m w y b i e r a l i si w i e c z o r e m d o m i a s t e c z k a . M a y staru szek, k t r y idzie za trumn do kocioa i na cmentarz ( 2 k m ) . P o n i e w a j e s t k a l e k , n i e moe w y t r z y m a t e m p a i z o s t a j e dwadziecia m e t r w w t y l e . Z n a j e d n a k okolic, r o b i s k r t y i d o g a n i a k o n d u k t dwa c z y t r z y razy, p o t e m znowu odpada. Mauretanka, zmarej: mali ktra starzy zamyka trumn, jest Pielgniarka Przyjaciele
13
Notatka do Obcego.
L a t o w Algierze. D l a kogo t e n snop c z a r n y c h p t a k w w z i e l o n y m n i e b i e ? L a t o lepe i guche wkrada aniom jerzykw i si i przydaje sprzedawcw c z y s t o c i wo gazet. okrzykom
improwizacji:
Jeste
rzadki,
widzu.
J a k to r z a d k i ? ( o d w r a c a si.) N o rzadki. Nie m a c i wielu. J e s t c i k i l k u . J e s t si t y m , c z y m s i moe b y . Oczywicie. A l e t a k i , j a k i j e s t e , to d l a nas do. * Kaligula: kiem Nie zrozumiecie nigdy, e jestem czowie prostym."
14 Posta w Obcym.
wpierw
wystpujca
mierci
szczliwe),
potem
E s e j e o 40 godzinach. W mojej rodzinie: 10 godzin p r a c y . Sen, Niedziela-Poniedziaek. B e z r o b o c i e : mczyzna pacze. Wielkim nie szczciem jest, e czowiek musi p a k a i p r a g n tego, co go u p o k a r z a (konkurencja).
Mwi si t e r a z wiele o godnoci p r a c y , o jej koniecz noci. P a n G i g n o u x 1 5 zwaszcza m a bardzo z d e c y d o w a n e opinie w t y m wzgldzie. A l e t o oszustwo. Nie m a godnoci p r a c y , p r c z p r a c y z wolnego wyboru. T y l k o p r n i a c t w o jest w a r t o c i m o raln, poniewa moe suy do oceny ludzi. Zgubne j e dynie dla miernot. Oto jego n a u k a i j e g o wielko. P r a c a n a t o m i a s t jednako miady ludzi. Nie buduje sdu. W p r a wia w r u c h metafizyk upokorzenia. znie w t y m aby spoeczestwo obali dobrze Najlepsi ktr i nie p o t r a stworzyo z pracy fi jej ksztacie niewoli, formu
dzisiejsze
mylcych... klasyczn
Proponuj,
uczyni o w o c p r n i a c t w a . Mona m w i o godnoci p r a cy, jeli robi si beczuki w niedziel. Tu p r a c a czy si z zabaw, a z a b a w a podporzdkowana t e c h n i c e staje si dzieem sztuki i twrczoci... Sysz ju te z a c h w y t y i oburzenia. J a k to, moi robot nicy zarabiaj 40 frankw dziennie... K o n i e c miesica, kiedy m a t k a mwi z penym otuchy
u m i e c h e m : Dzi wieczr napijemy si k a w y z mlekiem. Od czasu do czasu m a e urozmaicenie..." Ale przynajmniej b d mogli si k o c h a ze sob...
*
Jedyne dzi moliwe braterstwo, jedyne, ktre nam proponuj i na k t r e n a m pozwalaj, to odraajce, brud ne b r a t e r s t w o w obliczu mierci na wojnie.
15
Ta
osobliwa
prno
czowieka,
ktry
pozwala
wie
Trudno
jest
uwierzy,
mona
growa
nad
innymi
n i e b d c k i m w i e l k i m . I e p r a w d z i w a wyszo...
Sierpie P o k j , w y c h o d z c y n a podwrze o t w i e r a s i n a dru gi p o k j , k t r y t a m t e n o w i e t l a i k t r y z k o l e i c z y si z trzecim, bez okna. W t y m pokoju trzy materace. Trzy p i c e osoby. A l e e dugo pi w u k u k o a . materacw przekracza sze r o k o p o k o j u , w s p a r t o i c h g r n e czci o c i a n i ludzie
wychodzi
nocy,
pomidzy
pierwsz S
ranem z przyjacielem,
take lepcem.
b o w i e m pewni, e n i e s p o t k a j nikogo n a u l i c a c h . J e e l i n a t k n s i na l a t a r n i , m o g si m i a do woli. I m i e j si. Z a d n i a lito i n n y c h n i e pozwala n a m i e c h . P i s a , m w i lepiec. A l e to n i e z a j m i e n i k o g o . W ksi k a c h interesuje egzystencja patetyczna. A nasze ycie nie jest nigdy patetyczne." * e b y pisa, t r z e b a b y zawsze t r o c h poza w y r a z e m (ra c z e j ni ponad). T a k c z y i n a c z e j adnego g a d u l s t w a . R e a l n e " dowiadczenie s a m o t n o c i j e s t j e d y n y m z n a j mniej literackich, j a k i e istniej tysice mil dzieli je od l i t e r a c k i e j idei s a m o t n o c i . P o r . to, co j e s t p o n i a j c e w k a d y m c i e r p i e n i u . U n i k a prni. S t a r a si z w y c i y i w y p e n i " . N i e t r a c i czasu.
j c mier j a k o tak, przyjmuje jednoczenie konsekwen c j e to z n a c z y u p a d e k w s z y s t k i c h t r a d y c y j n y c h w a r t o c i ycia. Wszystko jest dozwolone" Iwana Karamazowa to j e d y n y w y r a z w o l n o c i k o h e r e n t n e j . A l e t r z e b a doj a d o kresu tej formuy.
Ido-
Nietzsche: Duszom najbardziej wzniosym, i najbardziej przy t y m odwanym, niewa stawia im dane jest przeywa najwikszy opr" najboleniejsze (Zmierzch bogw). t r a g e d i e . A l e w a n i e d l a t e g o m a j s z a c u n e k dla ycia, po ono
i niebezpiecznych pta
P r z y d a szczcia c z o w i e k o w i t o p r z y d a w y m i a r u t r a gizmowi wieka jego wiadectwa. Bo D z i e o sztuki, p r a w d z i w i e bdzie cakowicie tra na g i c z n e (jeli j e s t w i a d e c t w e m ) p o w i n n o b y d z i e e m c z o szczliwego. wwczas t c h n i o n e przez m i e r .
Belcourt. M o d a k o b i e t a , k t r e j m o w i podczas s i e s t y n i e powin n y przeszkadza dzieci. D w i e izby. K a d z i e k o d r n a podo dze w j a d a l n i i z a b a w i a dzieci b e z g o n i e , e b y mczyzna m g spa. D r z w i n a k l a t k schodow s o t w a r t e , b o j e s t gorco. Od czasu do czasu m o r z y j sen, i przechodzc m o n a widzie j e j p r z e c h y l o n e c i a o , k t r e g o l e k k i m poru szeniom przygldaj si m i l c z c e dzieci.
N i e d o z n a j e m y uczu,
a l e uczu,
k t r e podsuwaj n a m ide zmiany. T a k wic mio nie o c z y s z c z a n a s z egoizmu, a l e d a j e n a m p r z e c z u c i e i i d e dalekiej miejsca. * A r t y s t a i dzieo sztuki. P r a w d z i w y m d z i e e m sztuki j e s t takie, ktre mwi mniej. Istnieje pewien stosunek pomi dzy globalnym to, co dowiadczeniem w tym sowie artysty, implikuje jego myl + j e go y c i e (jego s y s t e m e m w p e w n y m r o z u m i e n i u , j e l i od rzuci systematyczno) i d z i e e m , k t r e o d b i j a t o dowiadczenie. T e n s t o s u n e k j e s t zy, j e l i dzieo w y r a a c a e dowiadczenie d o p e n i o n e m a r g i n e s e m l i t e r a t u r y ; j e s t d o b r y , j e l i j e s t o n o j a k czci dowiadczenia, p o w i e r z c h n i d i a m e n t u , k t r a u k a z u j e c a y w e w n t r z n y blask, a l e g o n i e w y c z e r p u j e . W p i e r w s z y m przypadku rezultatem jest przeadowanie c z e n i a , k t r e g o b o g a c t w o mona odgadn. R z e c z polega n a z d o b y c i u t e j u m i e j t n o c i y c i a (na do wiadczaniu pisania. ycia raczej), ktre przekracza umiejtno artyst jest e y, zna I w ostatecznym rachunku wielkim i literatura. W d r u g i m dzieo p o d n e d z i k i c a e m u p o d t e k s t o w i dowiad ojczyzny, gdzie dla tego egoizmu nie byoby
c z y tu r w n i e r o z m y l a o y c i u i to w a n i e j e s t rd dowiadczeniem i wiadomoci).
Osche serce twrcy. * G d y b y m c h o u m i a a c z y t a . A l e w i e c z o r e m nie m o g robi na d r u t a c h przy w i e t l e . Musz si w i c pooy i c z e k a . T o dugo, t a k i e dwie godziny. A c h , g d y b y m o j a w n u c z k a b y a z e mn, m o g a b y m z ni r o z m a w i a . A l e j e s t e m z a stara. Moe nieadnie pachn. Moja wnuczka nie przycho dzi nigdy. W i c j e s t e m zupenie s a m a . "
Cz. 2 Dzi m a m a u m a r a . A moe w c z o r a j , n i e w i e m . O t r z y m a e m list z p r z y t u k u . M a t k a z m a r a . P o g r z e b j u t r o . W y razy s z a c u n k u . " T o n i e m w i wiele. M o e wczoraj... J a k m w i dozorca: Na r w n i n i e j e s t g o r c o . G r z e b i e si s z y b c i e j . Zwaszcza t u t a j . " P o w i e d z i a mi, e j e s t z P a rya i e n i e a t w o si przyzwyczai. Bo w P a r y u z o s t a j e si z e z m a r y m dwa, c z a s e m t r z y dni. T u n i e m a n a t o czasu. I j e s z c z e s i c z o w i e k n i e oswoi, a j u musi i za karawanem. ...Ale i k o n d u k t szed za szybko. To dlatego e s o c e dziko w a l i o z n i e b a . J a k susznie p o w i e d z i a a w y d e l e g o w a n a p i e l g n i a r k a : J e l i idzie si powoli, grozi u d a r s o n e c z n y . A j e l i szybko, c z o w i e k si p o c i i przezibi po t e m w kociele." Miaa racj. Nie b y o wyjcia. P r z e d s t a w i c i e l z a k a d u p o g r z e b o w e g o powiedzia mi co, czego n i e d o s y s z a e m . W y c i e r a s o b i e czaszk p r z e s u w a j c c h u s t k pod kapeluszem, k t r y u n o s i o d czasu d o c z a su. Z a p y t a e m g o : P r o s z ? " P o w t r z y , w s k a z u j c n a n i e bo: S o c e . " Odpowiedziaem: T a k . " P o chwili zapyta mnie: To paska m a t k a ? " Odparem: Tak." Bya stara?"
Grudzie
K a l i g u l a . C h c , e b y ludzie wok m n i e m i l c z e l i . C h c ciszy ludzi i n i e c h u s t a n i e t e n o k r o p n y z g i e k s e r c a " . * N a w i e c u . S t a r y k o l e j a r z , schludny, s t a r a n n i e ogolony, na r c e paszcz p o d b i t y s z k o c k k r a t , podszewk do g ry wyczyszczone b u t y k t r y pyta, czy to w a n i e t u " bdzie zebranie, i m w i mi, j a k i ogarnia go n i e p o k j , kie dy m y l i o losie r o b o t n i k w .
W szpitalu. G r u l i k , k t r e m u l e k a r z da p i dni ycia. N i e c z e k a i p r z e c i n a sobie g a r d o b r z y t w . N i e mg cze k a pi dni, to j a s n e . P i e l g n i a r k a do d z i e n n i k a r z a : Niech p a n n i e pisze o t y m w gazetach. Do w y c i e r p i a bez t e g o . " * W c a y m yciu j e s t t r o c h w i e l k i c h uczu i duo uczu m a y c h . J e l i si w y b i e r a : d w a rodzaje y c i a i d w i e l i t e r a tury. * P r z y j e m n o c i w s t o s u n k a c h midzy m c z y z n a m i . P o p r o si na p r z y k a d o o g i e albo poda ogie. m a s o n e r i a papierosa. Wsplnictwo,
16
Notatki do Obcego.
Afisz na zwierz"
koszarach: co
czowieka zrozumie,
i budzi dlaczego
pozwala
lubi a l k o h o l .
Grudzie F a u s t na odwrt. M o d y c z o w i e k prosi d i a b a o d o b r a t e g o w i a t a . D i a b e ( k t r y nosi g a r n i t u r s p o r t o w y i c h t n i e owiadcza, e c y n i z m j e s t w i e l k pokus d l a i n t e l i g e n c j i ) odpowiada agodnie: Ale ty przecie masz dobra tego w i a t a . P r o B o g a o to, czego ci b r a k j e l i uwaasz, e b r a k ci c z e g o k o l w i e k . Z a w r z e s z p a k t z B o g i e m i za d o b r a t a m t e g o w i a t a sprzedasz m u s w o j e Po chwili milczenia diabe, ciao." angielskiego pa zapalajc
Peter nienie
Wolf.
Ucieka
obozu
koncentracyjnego,
zabija
N a d r z w i a c h : W e j d c i e . P o w i e s i e m s i . " Wchodz, t o prawda. (Mwi: Powiesiem si", j a , ale nie ma ju j a " . ) 1 7 * Tace jawajskie. Powolno, szczegw w zasada taca hinduskiego. si
R o z w j . B a r w a szczegu w r u c h u c a o c i . P o d o b n e do n a gromadzenia architekturze. Rozrastanie gestu. a d n e g o popiechu, w s z y s t k o w r o z w o j u . To n i e j e s t a k t albo gest. T o udzia. O b o k tego, n a g y t r a g i z m w t a c a c h o k r u t n y c h . W y k o r z y s t a n i e ciszy w a k o m p a n i a m e n c i e ( k t r y zreszt j e s t wid17
Notatka do Dumy.
mem
muzyki).
Muzyka
nie
opisuje
tu
rysunku
towarzy
Deputowany
Constantine,
ktry
zosta
wybrany
po
raz trzeci. W dniu w y b o r w , w poudnie, u m i e r a . Wieczo r e m t u m go w y w o u j e . o n a wychodzi na b a l k o n i owiad cza, e j e s t t r o c h z m c z o n y . Niedugo p o t e m t r u p zostaje wybrany deputowanym. I tego wanie byo trzeba.
zapyta
czy c h c e zosta z g i l o t y n o w a n y n a z a j u t r z o d m w i . Z po wodu okropnoci t e j k a r y ? T a k . A l e p o c z u c i e okropnoci r a c h u n e k , j a k i s k a d a si jasnoci. wszyst irracjonalne. Ma rodzi, tu p e w n o czy r a c z e j Jest przeciwiestwem tego, co
na t pewno. A b s u r d w y s t p u j e tu w c a e j
k i e c e c h y oczywistoci. I r r a c j o n a l n a j e s t czy b y a b y prze l o t n a i k o n a j c a nadzieja, e to u s t a n i e i e mona u n i k n m i e r c i . A l e n i e a b s u r d . O c z y w i s t e j e s t , e zetn m u g o w , i to przy j e g o p e n e j w i a d o m o c i w a n i e w t e dy, gdy c a a j e g o w i a d o m o s k u p i a si na fakcie, e ze tn mu gow. K i r i o w m a r a c j . P o p e n i s a m o b j s t w o t o da dowd wolnoci. I p r o b l e m j e g o w o l n o c i z n a j d u j e p r o s t e rozwi z a n i e . L u d z i e udz si, e noci. Przedtem: T o s e r c e , t e n c i c h y gos, k t r y t o w a r z y szy m i o d t a k d a w n a , j a k e w y o b r a z i sobie, e u s t a n i e , j a k w y o b r a z i sobie zwaszcza w t e j s a m e j sekundzie..." Ach, cikie roboty, raj, ktrym s cikie roboty." s wolni. Skazani na mier n i e m a j tego zudzenia. C a y p r o b l e m j e s t w j e g o r e a l
Na k o n i e c m o g e m t y l k o t r o c h spa za dnia, noc cze k a j c cierpliwie, a w z e j d z i e w i a t o i w r a z z n i m p r a w d a nowego dnia. P r z e z c a z w y k l e przychodz... Rachowaem. jeszcze moja niepewn godzin, kiedy oni Potem Bya moli b y e m w w c z a s j a k zwierz... zapanowa nad sob. uwag
wo n a j g o r s z : a p e l a c j a z o s t a n i e odrzucona. W t e d y u m r . M o e w c z e n i e j ni i n n i . A l e i l e t o r a z y ycie w y d a w a o m i si a b s u r d a l n e , gdy m y l a e m o m i e r c i . S k o r o si j u u m i e r a , n i e m a w i k s z e g o z n a c z e n i a j a k i kiedy. P o w i n i e n e m w i c przysta. I dopiero wwczas w o l n o mi b y o roz p a t r z e drug hipotez. J e s t e m u a s k a w i o n y . S t a r a e m si u c i s z y n i e c o t e n p o r y w k r w i i c i a a , t b e z s e n s o w n ra do, k t r a p a l i a m i oczy. O g r a n i c z a e m t e n krzyk, j e g o znaczenie, by bardziej wiarygodn uczyni moj rezygna c j w p i e r w s z y m przypadku. A l e po co. P r z y c h o d z i y zno wu w i t y i w r a z z n i m i n i e p e w n a godzina... ...To Przyszli s za oni. A przecie jest jeszcze mnie. zupenie Mwi ciemno. wam, e
wczenie.
Okradziono
m n i e okradziono... ...Uciec. R o z w a l i wszystko. A l e nie, zostaj. P a p i e r o s a ? D l a c z e g o n i e . J e s z c z e czas. A l e j e d n o c z e n i e o d c i n a k o nierz mojej Nie ma okradaj. . . . J a k i t e n k o r y t a r z dugi, a l e j a k s z y b k o id c i ludzie. koszuli. Jednoczenie. W tym samym wam, e czasie. mnie czasu zyskanego. Powiedziaem
D l a mnie nie ma chorb. U t r a c i e m raj cierpienia, trac go, pozbawiono m n i e radoci w y p l u c i a w a s n y c h puc, n i e b d p o e r a n y przez r a k a pod o k i e m drogiej istoty. ...I to n i e b o b e z gwiazd, te o k n a b e z w i a t e i ta r o j na u l i c a i t e n c z o w i e k w p i e r w s z y m rzdzie i noga c z o wieka, ktry..."18 Koniec
Porzdek Absurd w
pracy: lekturach.
Odczyt o t e a t r z e . Kaligula. Mersault. Teatr. Rivages" u Charlota w poniedziaek.19 Lekcja. Dziennik. Luty y c i e , k t r e g o m i e r n i e z a s k a k u j e . K t r e si przygoto wao do niej. K t r e brao j w rachub. * P o d o b n i e j a k m i e r p i s a r z a podnosi z n a c z e n i e j e g o dzie a, tak i mier jednostki przydaje ceny jej obecnoci w r d nas. T a k oto przeszo j e s t c a k o w i c i e s t w o r z o n a przez mier, ktra zaludnia j iluzjami.
Fragment do Obcego. Charlot pierwszy wydawca Camusa. Mia wydawa pismo Rivages", ktrego animatorem by Camus: dwa numery tego pisma ukazay si w 1939 r.
19
18
W i e l k i e P a s k o w z g r z a i D e b e l Nador. Niekoczce si przestrzenie ziemi pod upraw, bez d r z e w i ludzi. Tu i wdzie c h a t a a r a b s k a i w t a sylwet ka s u n c a po g r z b i e c i e wzgrza, k t r a odcina si od h o r y zontu. Kilka krokw i cisza. Niczego, co mogoby by s c h r o n i e n i e m , niczego, o co m o g a b y zaczepi si rado czy m e l a n c h o l i a , p o d n a b y moe. Z t e j z i e m i unosi s i lk i jaowo. W T i a r e t k i l k u n a u c z y c i e l i powiedziao mi, e zdycha si tu z n u d y " . I co w t e d y r o b i c i e ? Obgadujemy jeden drugiego. A potem? I d z i e m y do b u r d e l u . P o s z e d e m z n i m i do b u r d e l u . P a d a nieg, d r o b n y i prze nikliwy. Wszyscy byli po alkoholu. J a k i facet kaza mi z a p a c i d w a f r a n k i z a w s t p . S a l a b y a ogromna, prosto ktna, dziwnie p o m a l o w a n a w u k o n e pasy, c z a r n e i t e . T a c z o n o przy d w i k a c h g r a m o f o n u . D z i e w c z y n y n i e b y y ani brzydkie, a n i a d n e . J e d n a p o w i e d z i a a : C h c e s z ze m n ? M c z y z n a o p i e r a si s a b o . B o j a lubi, k i e d y m i si t o r o b i . P r z y w y j c i u z n o w u nieg. W s m u d z e w i a t a w i d a b y o pejza. W c i t a s a m a rozpaczliwa r w n i n a , t y m r a z e m biaa.
kawiarnia
mauretaska. si * Ulic
Herbata Prawdy".
mitowa Spanie
Tolba i Jestem
20
awantury.20 rwny facet, ale nerwowy. Skacz od razu. jeste Wya z tramwaju, jeli
T a m t e n m w i do m n i e : Notatka do Obcego.
m c z y z n . Ty, m w i , daj s p o k j N a t o o n : T a k i z c i e b i e m c z y z n a . W t e d y w y s i a d e m i m w i do n i e g o : Dosy, czy m a m c i z a p r a w i ? T y m n i e ? N o t o g o z a p r a w i e m . U p a d . C h c i a e m g o podnie. T o o n z a cz k o p a . W i c d a e m mu k o p a k o l a n e m i w pysk. K r e w go zalaa. Wic mwi do niego: Teraz masz d o ? Na to on do mnie: Tak."
Na
dworcu
odprowadzajcy
tum.
Mczyni
stoczeni
w w a g o n a c h . J a k a k o b i e t a p a c z e . Nigdy b y m n i e uwie r z y a , e d o t e g o dojdzie." I n n a : P o m y l e , e t a k si spie sz u m i e r a . " D z i e w c z y n a p a c z c a w r a m i o n a c h n a r z e c z o nego, o h m i l c z y . D y m , k r z y k i , r u c h . P o c i g odjeda. * T w a r z e kobiet, rado s o c a i wody, oto, co z o s t a n i e z a m o r d o w a n e . L e c z j e l i n i e p r z y s t a j e si n a m o r d e r s t w o , t r z e b a si o p i e r a . J e s t e m y u szczytu sprzecznoci. C a a e p o k a d a w i si zatopiona w s p r z e c z n o c i a c h po szyj, b e z j e d n e j z y wyzwolenia. N i e t y l k o n i e m a rozwiza, a l e n i e m a te p r o b l e m w .
Z e s z y t
III
kwiecie 1939 luty 1942 Dialog Europa Islam. I k i e d y p a t r z y m y na w a s z e c m e n t a r z e i to, cocie z n i c h uczynili, ogarnia nas litociwy podziw i pene szacunku p r z e r a e n i e dla ludzi, k t r z y y musz z t a k i m o b r a z e m w a s n e j mierci... ...My t a k e c z u j e m y c z a s e m lito dla s i e b i e . T o p o m a g a n a m y. J e s t t o u c z u c i e s a b o w a m z n a n e i w w a s z y m r o z u m i e n i u niezbyt m s k i e . A j e d n a k doznaj go n a j m n i e j s i spord nas. M n y m i b o w i e m n a z y w a m y n a j b a r d z i e j p r z e n i k l i w y c h i n i e c h c e m y siy, k t r a w y r z e k a si j a s n o c i widzenia. D l a was, na odwrt, w r o z k a z y w a n i u j e s t cnota czowieka.
T e m a t sztuki. C z o w i e k w m a s c e .
21
dzie spod m a s k i . P o z o s t a b y t a k j e s z c z e dugo. B y szcz liwy, j e l i t o s o w o m a sens. A l e zrzuca j w o b e c c i e r p i e nia ony. D o t y c h c z a s k o c h a e m c i c a m o j istot, a l e t e r a z b d c i k o c h a t a k , j a k c h c e s z b y k o c h a n a . Z d a j e si, e w o lisz p o g a r d wielkoci." (Albo d w i e k o b i e t y . J e d n a kocha mczyzn w masce, bo j intryguje. P o t e m przestaje kocha. Kochaa mnie mzgiem. Trzeba byo t a k e ciaem." Druga kocha p omimo m a s k i i k o c h a nadal.) reakcji mu sz c z eg ln ej , ale naturalnej, bardzo tylko przypisy przywyka prbowaa Wskutek re zadaway od mio c i bez rozumienia. To dwie rne
dokumenty,
k t r e zagin.
Wykruszanie
si
do
b r o w o l n e . W o bl i c z u n i c o c i h e d o n i z m i c i g e przenosze n i e s i z m i e j s c a na m i e j s c e . Z m y s h i s t o r i i zastpiony zmy s e m geografii. W tramwaju. Jaki Mulat, ktry przyczepia si do m n i e . J e l i j e s t e c z o w i e k i e m , dasz m i dwadziecia su. A l e ty j e s t e czowiek. P a t r z , w y s z e d e m ze szpitala. I gdzie b d s p a dzi w i e c z r ? A l e j e l i j e s t e czowiek, w y p i j i z a p o m n . J e s t e m nieszczliwy, n i e m a m n i k o g o . " D a j mu pi frankw. B i e r z e mnie za rk. Patrzy na m n i e , pada mi na pier i wybucha szlochem. odjeda, Ach, ty j e s t e cz ow i ek . T y m n i e rozumiesz. Nie m a m nikogo, rozu m i e s z to, n i k o g o . " Wysiadam, tramwaj on zos t a j e w rodku, z a g u b i o n y i wci p a c z c .
Pascal Pia, redaktor naczelny ,,Alger Rpublicain" w 1938, gdzie Camus debiutowa Jako dziennikarz. Po wyzwoleniu redagowa Combat"; Camus by wwczas sekretarzem redakcji tego dziennika.
22
Czowiek,
ktry
od
wielu
lat
mieszka
sam,
adoptuje
dziecko. Na n i e w y l e w a c a swoj s a m o t n przeszo. I w s w o i m z a m k n i t y m w i e c i e , sam na s a m z t istot, czuje s i j e j p a n e m i p a n e m w s p a n i a e g o k r l e s t w a , k t r y m za w a d n . T y r a n i z u j e dziecko, budzi w n i m lk, doprowa dza je do szau k a p r y s a m i i w y m a g a n i a m i . A do c h w i l i k i e d y dziecko r u t r a c i . ucieka, a on znowu odnajduje samotno i p a c z e w s t r a s z l i w y m p o r y w i e m i o c i dla z a b a w k i , kt
Czekaem na chwil,
kiedy wyszedszy na
ulic ona
z w r c i a t w a r z k u m n i e . I u k a z a a m i s i t w a r z rozwiet lona i blada, z ktrej pocaunki s t a r y szmink, a nawet w y r a z . B y a t o t w a r z n a g a . W i d z i a e m j p o raz pierwszy, t istot, k t r e j s z u k a e m przez d u g i e duszne godziny p r a g nienia. Na koniec m o j a miosna cierpliwo zostaa wyna grodzona. O s i g a e m j w r e s z c i e w t e j t w a r z y o b l a d y c h w a r g a c h i b i a y c h policzkach, ktr m o j e u s t a w y d o b y y spod w a r s t w y ru i u m i e c h u . " * P o e i c z t e r y w a r u n k i szczcia: 1. y c i e w p r z y r o d z i e 2. M i o drugiego c z o w i e k a 3. O d e r w a n i e od w s z e l k i e j a m b i c j i 4. T w r c z o .
dziki s w o j e j z n a j o m o c i c z o w i e k a . C a y w i a t G r e k a j e s t jasny. 2. Ale ten sam czowiek jest straszliwie dowiadczany przez los, b e z l i t o s n y los l e p e j logiki. J a s n o p o z b a w i o n a cieni tragizmu i przemijania.
W S i k o n i e P r o m e t e u s z o s z u k a Zeusa. D w i e s k r y wou, jedna wypeniona misem, druga komi. To dziom o d e b r a n o ogie. Z n d z n e j * Crka garncarza Dibutadesa, ktra kochaa pewnego c h o p c a , n a k r e l i a ostrzem c i e j e g o profilu n a c i a n i e . J e j o j c i e c , widzc rysunek, o d k r y styl o r n a m e n t a c y j n y w a z g r e c k i c h . M i o j e s t u po c z tku w s z y s t k i c h rzeczy. * W K o r y n c i e dwie w i t y n i e s s i a d o w a y mocy i koniecznoci. ze sob: prze zemsty. dlatego lu
D i m e t o s p o k o c h a grzeszn mioci s w o j siostrzenic, k t r a si powiesia. P e w n e g o r a z u l e k k a f a l a w y r z u c i a n a piasek play cudown martw kobiet. Gdy Dimetos j ujrza, pad n a k o l a n a , z a k o c h a n y d o n i e p a m i c i . A l e w i dzia r o z k a d t e g o b o s k i e g o c i a a i oszala. B y a to z e m s t a j e g o s i o s t r z e n i c y i s y m b o l losu, k t r y t r z e b a by okreli.
Wrzesie
39.
Wojna.
L u d z i e , k t r z y w t r y b i e n a g y m ka si o p e r o w a saw n e m u w A l g i e r z e l e k a r z o w i : z obawy, e z o s t a n i e zmobi lizowany. Gaston: N a j w a n i e j s z e , e b y m przed m o b i l i z a c j m g si j e s z c z e w y l e c z y . " N a p e r o n i e m a t k a d o modego r e z e r w i s t y (30 l a t ) : B d ostrony." W t r a m w a j u : P o l s k a si n i e d a . " P a k t a n t y k o m i n t e r n o w s k i nie i s t n i e j e . " Poka Hitlerowi spodnie". Na t a r g u : Wiesz, w sobot b d z i e odpowied. Jaka odpowied? Hitlera. m a y palec, a j u t r o zedrze z c i e b i e
I co w t e d y ? W t e d y b d z i e wiadomo, czy j e s t w o j n a . e b y t y l k o n i e b y o nieszczcia. * Wojna wybucha. Gdzie jest wojna? Poza wiadomociami, w ktre trzeba wierzy, i afiszami, ktre trzeba czyta, gdzie znale znaki tego a b s u r d a l n e g o w y d a r z e n i a ? Nie m a j e j w t y m n i e b i e s k i m n i e b i e nad n i e b i e s k i m morzem, w od g o s a c h k o n i k w p o l n y c h , w c y p r y s a c h ze wzgrz. To n i e t e n m o d y skok w i a t a n a u l i c a c h A l g i e r u . C h c e m y w to w i e r z y . S z u k a m y j e j t w a r z y , a o n a n a m si wymyka. J e d y n y m wadc jest wiat i jego wspaniae twarze. y w n i e n a w i c i t e g o zwierzcia, m i e j e przed sob i n i e u m i e g o rozpozna. T a k m a o r z e c z y si z m i e n i o . P n i e j przyjdzie b o t o , k r e w i o g r o m n e obrzydzenie. A l e dzi w i e si tylko, e p o c z t e k w o j n y j e s t p o d o b n y d o po c z t k w p o k o j u : w i a t i s e r c e n i c o n i c h n i e wiedz. N a d w o r c u r e z e r w i c i policzkuj k o l e j a r z y : D e k o w n i c y ! "
Z a w s z e przydaje si zbyt wiele znaczenia yciu indywi dualnemu. T y l u ludzi nie wie, co z nim zrobi, e pozba wienia ich t e g o ycia nie mona uzna za r z e c z absolut nie a m o r a l n . Z drugiej strony, wszystko n a b i e r a nowej w a r t o c i . Ale to ju zostao powiedziane. Absurdalno tej k a t a s t r o f y nie zmienia jej istoty. Uoglnia bardziej funda m e n t a l n y absurd ycia. Czyni go bardziej bezporednim i dotkliwym. J e l i ta wojna moe oddziaa na czowieka to tylko u m a c n i a j c jego w y o b r a e n i e o wasnej egzysten cji i sd o niej. Od chwili g d y wojna jest", wszelki sd, k t r y nie potrafi jej obj, jest faszywy. U m y s zdolny do refleksji zajmuje si na og przystosowaniem idei, jakie powzi o rzeczach, do n o w y c h faktw, k t r e im przecz. W tej skonnoci, w t y m zbaczaniu myli, w tej wiadomej korekcie kryje si p r a w d a , to znaczy n a u k a ycia. Dlatego, cho ta wojna jest t a k haniebna, nie wolno b y poza ni. Dotyczy to przede wszystkim mnie s a m e go k t r y mog n a r a a swoje ycie i w y z y w a m i e r bez lku. I t y c h wszystkich zrezygnowanych, nieznanych, i d c y c h ku tej niewybaczalnej rzezi, z k t r y m i c z y mnie najgbsze b r a t e r s t w o .
Z i m n y w i a t r w p a d a przez okno. M a m a : P o g o d a z a c z y n a si zmienia. Tak. Czy t r z e b a bdzie p r z y c i e m n i a wojn? P r a w d o p o d o b n i e tak. Z i m a bdzie smutna. Tak. wiato przez ca
W s z y s c y zdradzili, ci, co zalecali opr, i ci, co mwili o pokoju. S tu rwnie potulni i bardziej winni ni resz t a . Nigdy jednostka nie bya bardziej s a m a w o b e c m a s z y n y do f a b r y k o w a n i a kamstw. Moe jeszcze p o g a r d z a i wal-
czy ze swoj pogard. J e l i n i e ma p r a w a odsun si i po g a r d z a , m a p r a w o sdzi. N i c ludzkiego n i e m o e w y j z t u m u . Z d r a d b y o b y m y l e p r z e c i w n i e . U m i e r a si sa memu. motny Wszyscy umr sami. prawo Niech przynajmniej sa czowiek zachowa do p o g a r d y co w i wyboru w jest. Ale
t e j s t r a s z n e j p r b i e tego, c o suy j e g o w i e l k o c i . Zgodzi si na p r b i wszystko, niej przysic, e w t y m n a j m n i e j s z l a c h e t n y m z z a d a w y k o n a si t y l k o n a j s z l a c h e t n i e j s z e gesty. Istot s z l a c h e t n o c i (praw dziwej, s e r c a ) j e s t pogarda, o d w a g a i g b o k a o b o j t n o . * B y s t w o r z o n y m do twrczoci, kochania i zwyciskiej g r y to b y s t w o r z o n y m do y c i a w p o k o j u . A l e w o j n a uczy t r a c i wszystko i s t a w a si t y m , k i m s i n i e b y o . Wszyst ko teraz jest kwesti stylu. * niem, e wkraczalimy jako zwycizcy do Rzymu.
I m y l a e m o w e j c i u B a r b a r z y c w do W i e c z n e g o M i a s ta. A l e j a b y e m m i d z y B a r b a r z y c a m i . P o g o d z i dzieo, k t r e opisuje, i dzieo, k t r e t u m a c z y . N a d a p r a w d z i w y s e n s opisowi. S a m t y l k o opis moe b y godzien podziwu, a l e n i c si z a n i m n i e k r y j e . W w c z a s w y s t a r c z y da odczu, e nasze o g r a n i c z e n i a s z a m i e r z o n e . T y m s a m y m znikn, i dzieo p r z e m w i p e n y m g o s e m "
Z j e d n e j strony, m w i z w o l n i o n y o d suby w o j s k o w e j 2 3 , m a m to gdzie. A l e z drugiej n a s u c h a e m si za du o dowcipw. J e s z c z e c i n i e wzili? J e s z c z e j e s t e t u t a j ? W n a s z y m domu j e s t czterdziestu c z t e r e c h mczyzn. J a j e d e n zostaem. W r a c a e m w i c do domu pn noc i wy chodziem wczenie r a n o " .
23 Camus, ktry chcia si zacign, cho uprzednio zosta zwol niony, mia wwczas zapewne do czynienia z komisj poborow.
n i k c z e m n e g o . I wiadomo, gdzie o n a jest, m a m y j w so b i e dla wikszoci to t e n ucisk, ten przymus wyboru, k t r y k a e i, a l e w r d w y r z u t w , e n i e s t a r c z y o odwa gi, by zosta, albo k a e zosta a u j c , e n i e dzieli si mierci z innymi. J e s t t u t a j , n a p r a w d t u t a j , a my j e j s z u k a m y w n i e b i e s kim niebie i obojtnoci wiata. J e s t w tej strasznej samot noci w a l c z c e g o i n i e w a l c z c e g o , w u p o k o r z o n e j rozpaczy w s p l n e j w s z y s t k i m i w t y m r o s n c y m obrzydzeniu, bestii rozpoczo si. ktre w i d a n a t w a r z a c h , w m i a r j a k dni u p y w a j . P a n o w a n i e
Ta n i e n a w i i t e n g w a t , k t r e w z b i e r a j w ludziach. Nic j u w n i c h nie ma czystego. Nic, co m o g o b y si w y m k n o c e n i e . Myl r a z e m . Widzi si t y l k o zwierzta, zwie rzce twarze Europejczykw. Odraajcy jest ten wiat i t e n p o w s z e c h n y p r z y p y w podoci, ta k a r y k a t u r a odwa gi, ta zafaszowana wielko, t e n z a n i k h o n o r u .
nie nic
ma nie
rzeczy jest
nieu
nawet powstrzyma
w e t z a c h o w a pokj j e l i si p r a g n i e tego d o s t a t e c z n i e
J e l i j e s t prawd,
e a b s u r d si d o k o n a (odsoni r a -
c z e j ) , j e s t te prawd, e a d n e dowiadczenie n i e m a w a r t o c i s a m o w sobie i e w s z y s t k i e gesty s w t a k i m s a m y m s t o p n i u p o u c z a j c e . W o l a j e s t n i c z y m . A k c e p t a c j a wszyst k i m . P o d w a r u n k i e m e w dowiadczeniu n a j b a r d z i e j pros t y m czy najbardziej rozdzierajcym c z o w i e k j e s t zawsze
o b e c n y " i znosi je n i e s k a d a j c b r o n i , rozporzdzajc ca swoj przenikliwoci.24 * Z a w s z e j e s t rzecz d a r e m n c h c i e si odci, c h o b y o d gupoty i okruciestwa innych. Nie mona powiedzie: Nie w i e m . " A l b o si z n i m i wspdziaa, albo s i j e zwalcza. Nie ma n i c b a r d z i e j n i e w y b a c z a l n e g o ni w o j n a i apel do n i e n a w i c i n a r o d o w y c h . A l e k i e d y j u w o j n a nadesza, da r e m n e i ndzne j e s t c h c i e si od n i e j o d s u n pod p r e t e k stem, nione. J e s t n i e m o l i w e i n i e m o r a l n e osdza w y d a r z e n i a z zew n t r z . W rodku t e g o a b s u r d a l n e g o n i e s z c z c i a z a c h o w u j p r a w o do p o g a r d y . R e a k c j a j e d n o s t k i s a m a w sobie n i e m a a d n e g o znacze n i a . M o e d o czego t a m suy, a l e n i e dowodzi niczego. C h c i e s i oderwa, oddzieli od w a s n e g o r o d o w i s k a p o w o u j c si na d y l e t a n t y z m to da dowd miesznej wolnoci. D l a t e g o m u s i a e m p r b o w a si zacign. A j e l i m n i e n i e chc, t r z e b a zgodzi si n a p o z y c j pogardza nego cywila. absolutny, a W obu wypadkach moje obrzydzenie mj bez sd m o e pozosta W obu wy granic. e nie ponosi si odpowiedzialnoci. Pady wiee z k o c i s o n i o w e j . W z g l d y dla s i e b i e i dla i n n y c h s wzbro
p a d k a c h j e s t e m w r o d k u w o j n y i m a m p r a w o j sdzi. * G o e t h e (do E c k e r m a n n a ) : G d y b y m n i e n a r z u c i sobie przymusu, t y l k o ode m n i e z a l e a o b y zniszczenie s a m e g o s i e b i e i w s z y s t k i c h wok..." P r z e d e w s z y s t k i m n a u c z y si p a n o w a n a d sob. * P r o m e t e u s z j a k o idea r e w o l u c y j n y . T o , c o m n i e n i e z a b i j a , czyni m n i e s i l n i e j s z y m " (Nietz sche).
24
Pragnienie bogw).
systemu
jest
brakiem
lojalnoci"
(Zmierzch
Artysta wszystko,
tragiczny
nie
jest *
pesymist. (Zmierzch
Zgadza bogw).
si
na
co s p o r n e i s t r a s z n e " .
Ale nie
bez ktre
s m u t k u j e s t w y s i e k t a k n i e u s t a n n y . M o e tego p r z y n a j zmczenie, te m u s i zosta przezwycione. P o z o s t a w i lady. P e w n e g o w i e c z o r a , w lustrze, g b s z a r y s a w o k ust. Co to j e s t ? To j e s t to, c z y m p r z e z w y c i y e m m o j e szczcie. Ta h i s t o r i a o J a r r y m w agonii, ktrego pytano, czego c h c e . W y k a a c z k i . " D a l i m u , podnis j d o u s t i u m a r zadowolony. O ndzo, m i e j si z t e g o i n i k t n i e widzi straszliwej kaaczk, * Ale ten chc. chopak jest b a r d z o chory, mwi porucznik. lekcji. Tylko wykaaczka, nic wicej tyle co w y k a a c z k a oto caa j a k wy tego warto
w s p a n i a e g o ycia.
P a u l h a n z a c h w y c a si w N R F 2 S , p o t y l u i n n y c h , e w o j na 1939 n i e rozpocza s i w a t m o s f e r z e w o j n y 1914. N a i w ni, yli. co wierz, e p o t w o r n o ma zawsze t s a m twarz, n a i w n i , co nie potrafi si o d e r w a od w y o b r a e , k t r y m i
2. Z rozpaczy t y c h , k t r z y j e j nie chc. 3. Z m i o c i w a s n e j t y c h , k t r y c h n i c n i e zmusza do p j c i a i k t r z y id, bo n i e c h c b y s a m i . 4. Z godu t y c h , k t r z y s i zacigaj, bo n i e m a j z cze g o y. 5. Z w i e l u s z l a c h e t n y c h uczu, j a k : a. S o l i d a r n o w c i e r p i e n i u . b . P o g a r d a , k t r a n i e c h c e si wypowiedzie. c. B r a k nienawici. Wszystko mierci. to jest podle wykorzystane i prowadzi do
m i e r L u d w i k a X V I . P r o s i c z o w i e k a , k t r y prowadzi g o n a ka, b y odda list k r l o w e j . Odpowied: N i e j e s t e m tu, e b y w y k o n y w a t w o j e polecenia, p r o w a d z i c i n a szafot." jestem tu, by za
Green dz.
i jego
Dziennik.
N o t u j e w i e l e snw. O p o w i e d z i a n e sny zawsze m n i e nu * Katedra w Bordeaux. W kcie: W i e l k i w i t y P a w l e , spraw, siciu kanie." pierwszych." Pawle, spraw, eby przyszed n a spot Wielki wity ebym bya w r d dzie
Montherlant cytuje w
Service
inutile w s p a n i a e powie
dzenie m o n s i g n o r a D a r b o u t : B d w a s z p o l e g a n a wierze, e c z o w i e k przyszed na ziemi, e b y co z r o b i . " I w y wodzi std w i e t n i g o r z k l e k c j h e r o i z m u . A l e z t e g o s a m e g o m o n a r w n i e w y w i e n a u k n a j d o k a d n i e j prze c i w n i uzasadni D i o g e n e s a albo E r n e s t a R e n a n a . T y l k o w i e l k i e m y l i k r y j w s o b i e to sprzeczne b o g a c t w o .
Zawsze uderza mnie kpiarstwo, z j a k i m w Algierii trak t u j e s i wszystko, c o d o t y c z y m i e r c i . N i c b a r d z i e j susz nego. N i g d y n i e do p o d k r e l a n i a k o m i c z n e j s t r o n y w y d a rzenia, k t r e przychodzi n a j c z c i e j w r d b u l g o t a i po t w . N a l e a o b y r w n i e n i e u s t a n n i e d e m a s k o w a pozr witoci, j a k i p r z y d a j e si m i e r c i . S z a c u n e k z b u d o w a n y na l k u j e s t godzien n a j w i k s z e j pogardy. Z t e g o p u n k t u w i d z e n i a m i e r nie j e s t b a r d z i e j s z a c o w a n a ni c e s a r z N e r o n a l b o k o m i s a r z z m o j e j dzielnicy. * M. L u d z i e nie s m o i m i b l i n i m i , p r z y p a t r u j si t y l k o i sdz; m o i blini to ci, co m n i e k o c h a j i n i e p r z y p a t r u j m i si w c a l e , c o k o c h a j m n i e n a p r z e k r w s z y s t k i e m u , k o c h a j m n i e n a p r z e k r ponieniom, n a p r z e k r podoci, na p r z e k r zdradzie, m n i e , a n i e to, co z r o b i e m c z y zro bi, k t r z y k o c h a l i b y m n i e tak, j a k k o c h a b y m siebie, a do s a m o b j s t w a w c z n i e . T y l k o z ni ( M a y ) m a m wspl nie t mio rozdart c z y nie, j a k inni maj wsplnie c h o r e dzieci, k t r e mog u m r z e . " 2 8
Postaci absurdalne. K a l i g u l a . M i e c z i sztylet. Z d a j e si, e n i e z r o z u m i a n o m n i e dobrze p r z e d w c z o r a j , gdy z a b i e m k a p a n a d r e w n i a n y m m o t k i e m , k t r y m m i a on ugodzi j a w k . A j e d n a k b y o to b a r d z o p r o s t e . C h c i a e m r a z w r e s z c i e z m i e n i p o r z d e k rzeczy eby zobaczy, k r t k o m w i c . Z o b a c z y e m , e n i c si n i e z m i e n i o . T r o c h z d u m i e n i a i p r z e r a e n i a ze s t r o n y widzw. Co do reszty, to s o c e zaszo o z w y k e j godzinie. W y w i o d e m z tego, e z m i a n a porzdku r z e c z y j e s t s p r a w o b o j t n . " A l e dlaczego s o c e n i e m i a o b y p e w n e g o n a zachodzie? dnia wsta
Absolutnie nie byo powodu. Oczywicie, nie byo rwnie powodu, eby mj paszcz by najpikniejszy. Ale on nie by t e g o wiadom, a e t y l k o ja widziaem jasno, nic dziw nego, e zdobyem p r z e w a g i .
Don K i c h o t i La Pallisse. 2 7 La Pallisse. Na k w a d r a n s przed m i e r c i yem jesz cze. T e g o byo do dla mojej chway. A l e to c h w a a bez p r a w n a . Moj p r a w d z i w filozofi jest, e nie bd y w k w a d r a n s po mierci. Don Kichot. T a k , w a l c z y e m z w i a t r a k a m i . J e s t bo w i e m r z e c z gboko obojtn, czy w a l c z y si z w i a t r a k a mi, czy z olbrzymami. T a k bardzo obojtn, pomyli. Mam metafizyk krtkowidza. e a t w o je
*
Wedy. To, co czowiek myli, t y m si staje.
Oran. T l e l a t 2 8 jako w s t p do Oranu. Gotowo i wyzucie si przed skokiem w zmysowo, skupienie przed zejciem w rozkoszne pieka. Do O r a n u mona j e c h a za dnia albo noc. Nie wiem, j a k jest za dnia. A l e wiem, e jeli to noc, dojeda si o wicie do witej B a r b a r y z Tllat, zostawiwszy za so b d r c e eukaliptusy P r r g a u x o porze, k t r a nie jest dniem, lecz nie jest te noc. W T l l a t jest m a y dworzec o zielonych okiennicach i wielki zegar... ...A t e r a z Tllat, kiedy p a d a deszcz...
27 onierze La Pallisse'a, ktry zgin pod Pawi w 1525 r., uoyli ku jego czci piosenk sawn dziki dwuwierszowi: Un quart d'heure avant sa mort, il tait encore en vie. 28 Tllat naga rwnina w odlegoci trzydziestu kilometrw na poudniowy wschd od Oranu, jadc z Bel-Abbs lub z Relizane.
...wita B a r b a r o z T l l a t , ty, k t r a j e s t e o b o j t n o c i , odpowiednioci i gotowoci, c h r o n a s od w y b o r w n a z b y t popiesznych i pozostaw n a m t w o l n o niepodzieln, ktrej imi jest ogoocenie. Za kilka minut bdzie Oran, c i a r y c i a c i e l e s n e g o i b e z nadziei. Vieilles Cures", ktre w kawiarni Nieruchoma Santa Cintra" podaje si Cruz i zapach anywki na ulicach Mers-el-Kbir. B d z d r o b n y m i k a w a k a m i lodu, i m i e s z k a n k i O r a n u o n i e c o z b y t g r u b y c h k o s t k a c h u ng, k t r e zawsze chodz z od kryt gow. wita Barbaro, chro mieszkanki Oranu a d o p r o g u i c h staroci, a w w c z a s zastp j e w i e l o m a i n n y mi i p o d o b n y m i im, k t r e t a k s a m o bd si p r z e c h a d z a pod drzewami starej prefektury. Nie pozwl, o wita, m y l e im o A l g i e r z e i P a r y u i n a u c z je p r a w d y t e g o wia t a , k t r j e s t n i e m i e p r a w d y . T y , c o j e s t e j a k peron, gdzie c z e k a si n a gwizd, k t r y n a s u n i e s i e k u z i e m s k i m krajobrazom, wiesz, e nieczsto jestem pobony. Lecz wiesz i to, e j e l i n i m j e s t e m , n i e t r z e b a mi B o g a i e m o g b y pobony t y l k o wwczas, gdy c h c u d a w a po bonego, bo pocig odjedzie i m o j a m o d l i t w a bdzie b e z j u t r a . w i t a B a r b a r o , k t r a j e s t e p u n k t e m w przestrze n i n a l i n i i O r a n - A l g i e r , b l i e j O r a n u , b a r d z o b l i s k o Oranu, i p r z y s t a n k i e m w czasie, k t r y prowadzi m n i e do O r a n u , ty, t a k a c i e l e s n a i d o k a d n a , t a k a z i e m s k a i zasadnicza, bd przez k i l k a s e k u n d w i t n i e w i e r z c e g o i rad niewinnego. dla
Oran. z
29
obuwiem
gdzie u p i o r n e p a m i t k i ssiaduj z p o r t f e l i k a m i w b a r w a c h n a r o d o w y c h gdzie z n a l e j e s z c z e m o n a n i e z w y k e k a wiarnie o kontuarach poronitych brudem, pokrytych w kt warstw skrzydeek i n e k muszych, kawiarnie,
t u j e 12 su, a dua 18. W s k l e p i e ze s t a r o y t n o c i a m i n i e w i a r y g o d n a m a d o n n a w y r z e b i o n a w d r z e w i e , dzieo n i e znanego geniusza, umiecha si nieprzyzwoitym umie c h e m ; e b y n i k t j e d n a k n i e m i a wtpliwoci, w a c i c i e l u m i e c i u dou k a r t k z n a p i s e m : M a d o n n a w drzewie, rzebi Maya." W sklepikach fotografw zdumiewajce t w a r z e , od o r a s k i e g o m a r y n a r z a o k c i e m w s p a r t e g o o kon s o l p o n i e z w y k l e u s t r o j o n p a n n n a w y d a n i u n a t l e le nego krajobrazu chopca o poprzez autentyczny produkt i Oranu, jak piknego przylizanych i miasto i wosach ze ustach
obronny rw strzelecki. Miasto niezrwnane dziewczt szminki, niezdolne do atwe swoj i defilad bez tak niedoskonaych wzruszajcych: wzruszenia twarze udajce
ukrycia
le k o k i e t e r i , e podstp j e s t od r a z u widoczny. K a w i a r n i a Apollo", U Milo", m a e bary, tramwaje w k s z t a c i e dek, p a s t e l e z X V I I I w i e k u w s p a r t e o n a k r c a n e o s i o k i z pluszu, p r o w a n s a l s k a woda do p r z y r z d z a n i a zie lonych oliwek i patriotyczne bukiety w kwiaciarniach, Oran Chicago naszej absurdalnej Europy! S a n t a C r u z w y c i t a w s k a l e , gry, p a s k i e morze, g w a t o w n y w i a t r i s o c e , w i e l k i e dwigi i g i g a n t y c z n e r a m p y w s p i n a j c e si n a s k a m i a s t a , t r a m w a j e , mosty, h a n g a ry a j e d n a k j e s t w t y m w i e l k o .
29
sowego, poddanie si g b o k i m o d r u c h o m Uprawnione j e s t t y l k o wtedy, gdy d a j e si dowd s w o j e j b e z i n t e r e s o w n o c i wzgldem obiektu. Chodzi tu r w n i e o s k o k w m a t e r i i w i e l u ludzi, k t r z y gosz p o c h w a zmysw, czyni to t y l k o dlatego, e s ich niewolnikami. Tu take chciwiec jest w puapce. S t d a b s o l u t n a k o n i e c z n o zoenia dowodu na przykad traktowanie siebie rygorystycznie. kimkolwiek przedsiwziciem teoretycznym czystoci, Przed ja
zmierzajcym
asce-
Czysto m y l i n i e pozwoli p r a g n i e n i o m si b k a , m y l i si rozprasza. J e d e n t e m a t s t a y m e d y t a c j i odrzuci reszt. P r a c a o o k r e l o n y c h godzinach, ciga, b e z s a b n i , itd. itd. (asceza m o r a l n a r w n i e ) . N a j m n i e j s z a sabo i w s z y s t k o p k a : p r a k t y k a i t e o r i a .
W trolejbusie. S t a r a k o b i e t a o t w a r z y r a j f u r k i , k t r a nosi j e d n a k krzy y k midzy n i e o b e c n y m i p i e r s i a m i : U c z c i w e k o b i e t y z n a j s w o j e m i e j s c e . N i e j a k te, k t re k o r z y s t a j z w o j n y . L e d w o m poszed, b i o r g r a t y f i k a c j i zdradzaj go. Z n a m t a k . Moe s o b i e z d y c h a na f r o n c i e powiedziaa. W cywilu te n i e b y w i e l e w a r t . W o j n a g o n i e zmieni. N a prno j e j t u m a c z y a m : T e raz, k i e d y j e s t n a froncie, t r z e b a m u wybaczy. Na nic. T a k , prosz pana, ze k o b i e t y s t a k i e . O n e t o m a j w e k r w i , w e krwi, p o w i a d a m p a n u , w e k r w i . " * P o w i e c i k o b i e t : J e d y n y t e m a t : szczero. * Postaci. Stary
3 0
i j e g o pies. O s i e m l a t n i e n a w i c i .
Marzec Co o z n a c z a to n a g e p r z e b u d z e n i e w t y m m r o c z n y m p o k o j u i t e n zgiek n a g l e
30
obcego
miasta?
I wszystko
Salamano z Obcego.
j e s t mi obce, wszystko, i adnej i s t o t y do m n i e n a l e c e j , adnego m i e j s c a , gdzie z a s k l e p i a b y si t a r a n a . C o r o b i t u t a j , c z e m u odpowiadaj t e gesty, t e u m i e c h y ? N i e j e s t e m std a n i skdind. I wiat j e s t t y l k o n i e z n a n y m pejzaem, w ktrym moje serce nie znajduje ju oparcia. O b c y , k t o moe wiedzie, co to sowo znaczy.
O b c e , wyzna, e w s z y s t k o j e s t m i o b c e . Teraz, kiedy wszystko jest jasne, dza niczego. Pracowa i jednoczenie cisz twrczo. * C o r a z b a r d z i e j j e d y n r e a k c j n a w i a t ludzi j e s t indy widualizm. Wszystko, Czowiek czego jest sam dla w sobie wasnym celem. si prbuj pogard. dobra innych, koczy czeka tak, i n i e oszcz by osign wszystko przynajmniej
Wszystko
inne,
i n n e , c o k o l w i e k si zdarzy, j e s t o b o j t n e .
klsk. J e l i n a w e t c z a s e m c h c e si p r b o w a , t r z e b a t o r o b i ze wiadom W y c o f a si * Pary. Marzec 1940 N i e n a w i s t n e w P a r y u : czuo, s e n t y m e n t , ohydny sen t y m e n t a l i z m , k t r y a d n e widzi w t y m , co p i k n e , i p i k n e u w a a za a d n e . Czuo i rozpacz t e g o z a m g l o n e g o n i e b a , l n i c y c h dachw, n i e koczcego si deszczu. Podnoszce w Paryu: straszna samotno. J a k o odtrut ka na y c i e w s p o e c z e s t w i e : w i e l k i e m i a s t o . Dzi j e s t to jedyna moliwa pustynia. Ciao nie ma ju tu powabu. U k r y t e , s c h o w a n e pod b e z k s z t a t n y m i s k r a m i . Z o s t a j e t y l ko dusza, dusza z c a y m swoim rozprzeniem, pijastwem, niepowcigliwoci p a c z l i w y c h w z r u s z e i reszt. A l e t e ze swoj jedyn wielkoci: jest ni milczca samotno. K i e d y spojrze na P a r y z w y s o k o c i B u t t e na t po t w o r n p a r pod deszczem, na t b e z k s z t a t n i szar p u c h l i n ziemi, i o d w r c i si pniej ku D r o d z e K r z y o w e j przy Saint-Pierre de Montmartre, czuje si pokrewiestwo cakowicie i gra s w o j gr. (Idiota).
k r a j u , s z t u k i i religii. W s z y s t k i e l i n i e t y c h k a m i e n i dr, wszystkie ciaa ukrzyowane kanym. Z d r u g i e j j e d n a k s t r o n y dusza n i g d y n i e ma r a c j i , a tu mniej jeszcze ni gdzie indziej. Najpikniejsze bowiem t w a r z e , j a k i e p r z y d a a t e j r e l i g i i t a k t r o s z c z c e j s i o du sz, s w y c i t e w k a m i e n i u na o b r a z c i a a . I j e j bg, j e l i wzrusza, t o dziki s w e j l u d z k i e j t w a r z y . S z c z e g l n e ogra n i c z e n i e ludzkiego losu, k t r e n i e p o z w a l a mu w y j z t e go, co ludzkie, i w y g l d c i e l e s n y n a d a j e s y m b o l o m , m a j c y m c i a u zaprzeczy. P r z e c z m u w i s t o c i e , lecz o n o p r z y d a j e i m swoich u r o k w . T y l k o c i a o j e s t w s p a n i a o m y l n e . T e n l e g i o n i s t a r z y m s k i zdaje si n a m ywy, po niewa dziki m a n i e z w y k y nos wyrazowi albo garbate plecy, znudzenia, ten Piat prze nieskrywanego ktre i biczowane wypeniaj du sz t y m s a m y m w z r u s z e n i e m co m i a s t o s z a l o n y m i zbru-
trwao w kamieniu przez wieki. To wanie zrozumiao chrzecijastwo. I jeli nas tak b a r d z o wzrusza, to przez swego B o g a , k t r y s t a s i czo wiekiem. ostatnie ludzka, Ale jego prawda stronice Ewangelii, i wielko a dana trwaj nam do krzya religia jej go i do chwili, k i e d y w o a , e j e s t opuszczony. Wydrzyjmy
bdzie
Oczywicie,
rycz sprawia, e niepodobna takiej religii cierpie. L e c z tu j e s t j e j prawda, a k a m s t w o w c a e j r e s z c i e . S t d t a k e wniosek, e u m i e pozosta w P a r y u s a m e mu, w ndznym pokoju hotelowym, uczy wicej salonw literackich i czterdzieci lat dowiadcze ni sto ycia
p a r y s k i e g o " . T o rzecz t r u d n a , o k r o p n a , n i o s c a n i e k i e d y u d r k , zawsze szalestwo. A l e w t a k i m ssiedztwie czo w i e k a l b o k r z e p n i e i u t w i e r d z a si, a l b o g i n i e . J e l i ginie, t o znaczy, e nie b y do m o c n y , b y y. * Eisenstein i wita m i e r c i w M e k s y k u . 3 1 Potworne mas ki m a j c e b a w i dzieci, t r u p i e g o w y z cukru, k t r e one
31 Chodzi tu prawdopodobnie o sekwencje z nieukoczonego filmu Eisensteina, prezentowanego pod tytuem Time in the sun i Que viva Mexico.
Pary. Kobieta z grnego pitra popenia samobjstwo wyska k u j c na p o d w r z e h o t e l u . M i a a 31 lat, m w i j e d e n z l o k a torw, to do e b y y, i j e l i poya s o b i e t r o c h , m o g a umrze. W hotelu wci jeszcze snuje Schodzia niekiedy na d i p r o s i a si cie dramatu. hotelu, wacicielk
Pary.
n a d r a n e m p a r a na z Hal i konwo
publiczno beaujolais.
La C h a p e l l e . M g y t r o p y p o w i e t r z n e i l a t a r n i e .
Lger.
Ta
inteligencja
to
malarstwo
metafizyczne,
ktre myli na nowo materi. Ciekawe: kiedy materia jest p o m y l a n a n a nowo, n i e z m i e n n e p o z o s t a j e t o tylko, c o b y o wygldem: kolor.
oczach. T y d z i e urlopu. P r z y j e c h a d o P a r y a , k t r y da m u r a d w k i l k a godzin. A n i s o w a po f r a n c u s k u , z a b k a n y w n a w e t ma zdechn pod n i s k i m n i e b e m i w t u s t y m b o c i e , to p r z y n a j m n i e j z ludmi ze s w e g o k r a j u . * Kwiecie W Hadze. dzi Czowiek, Zjawia ktry si mieszka w pensjonacie nie i cylindrze. posiek. na wiedzc, e to b u r d e l . N i g d y y w e j duszy w j a d a l n i . S c h o w szlafroku. w pan w akiecie Zamawia Wychodzi Sztywny, Gobica powcigliwy, jadalni Murzyn. dobry
grucha.
pozostawiajc
s t o l e pienidze. N a g a cisza. W r a c a k e l n e r i z a c z y n a krzy cze. M u r z y n wynis g o b i c pod s z a p o k l a k i e m . * Nie p i s a b y t y l e o s a m o t n o c i , gdyby potrafi w y d o b y z niej maksimum. * Nowela. Ksidz szczliwy ze swego losu na wsi prowansalskiej. Przypadkiem towarzyszy skazanemu na mier w jego ostatnich chwilach. T r a c i w i a r . 3 2 * Wrzesie S k o c z y e m I cz A b s u r d u . * Padziernik 1940. Lyon. w i t y T o m a s z (sam p o d d a n y F r y d e r y k a ) p r z y z n a w a pod d a n y m p r a w o do b u n t u . P o r . B a u m a n n : P o l i t i q u e de Saint Thomas, s. 136.
33
32 33
W Sienie pewien kondotier ratuje miasto. da wszystkie go. R o z u m o w a n i e o b y w a t e l i : Nic go n i g d y n i e zadowoli, n a w e t w a d z a najwysza. Z a b i j m y go. B d z i e m y g o u w i e l b i a p n i e j . " C o te zrobiono. * U g r o b u D a n t e g o w R a w e n n i e lud z a b i e r a w i e c e z o tarza, by go uczci: ten, ukrzyowany." T y tego b a r d z i e j godzien ni t a m
T e r n a y . Mae, puste i zimne miasteczko pochylone nad Rodanem. krukw. wieczne Szare niebo cmentarz i lodowaty pod wiatr j a k obcisa niebem: su k n i a . Z i e m i e l e c e odogiem. K i l k a c z a r n y c h b r u z d i lot May czasy. otwartym wszyscy b y l i d o b r y m i m a m i i o j c a m i . W s z y s c y n i e o d a o w a n i po
S t a r y k o c i z kopi B o u c h e r a . W y n a j m u j c a k r z e s a : t a k b a r d z o si b a a , k i e d y z j a w i y si b o m b o w c e n i e m i e c k i e . Z a t a m t e j w o j n y g m i n a s t r a c i a trzydziestu ludzi. T e r a z m a j t y l k o o s i e m n a s t u w niewoli, a l e i to j e s t c i k i e do zniesienia. Za chwil odbdzie si lub dwojga mo dych. N a u c z y c i e l k a , k t r a u c i e k a z A l z a c j i , n i e ma w i a domoci od s w o i c h k r e w n y c h . Czy p a n myli, e to szyb k o s i s k o c z y ? " J e j s y n zgin w 1914, c h c i a a o d n a l e j e g o p o r a n i o n e c i a o i t r a f i a n a o d w r t znad M a r n y . Z a b r a a go, umar w domu. N i g d y n i e z a p o m n tego, co widziaam." Na dworze to s a m o n i e b o i chd. przebiega afiszach Zgaszony po niej drenie. do Troch Z a s t y g e b r u z d y po poczekalnia w na o r c e , w dole r z e k a rozoysta i l n i c a ; od czasu do c z a s u dalej m a y m d w o r c u w S e r r e s i n . O w i e t l e n i e w o j e n n e c i e na zachcajcych piec; po szczliwego porannym ycia lady Bandol. wody na da sprztaniu
z i m n y c h k a m i e n i a c h posadzki. G o d z i n a c z e k a n i a przy
Grudzie (Egipt) G r e c y Etruskowie R z y m i jego upadek Aleksan dryjczycy i Chrzecijanie wite Cesarstwo Rzymskie i myl odwana P r o w a n s j a i schizmy prowansalskie R e n e s a n s w o s k i O k r e s e l b i e t a s k i H i s z p a n i e Od G o e t h e g o do Nietzschego R o s j a . Indie, C h i n y , J a p o n i a . Meksyk S t a n y Zjednoczone. S t y l e od k o l u m n y przez g o t y k i b a r o k . Historia Filozofia Sztuka Religia. * Oran. Stycze 41 k t r y z r z u c a z pierwszego
34
doryckiej
do c e m e n t o w e g o
uku,
H i s t o r i a P. M a y staruszek,
P i s z e si ksiki o F l o r e n c j i i A t e n a c h . Te m i a s t a ukszta t o w a y t y l e u m y s w e u r o p e j s k i c h , e musz w s o b i e k r y j a k i s e n s . J e s t w n i c h co, c o wzrusza a l b o pobudza. Z a s p o k a j a j g d duszy, k t r e j p o k a r m e m j e s t w s p o m n i e n i e . A l e n i k t n i e wpad na pomys, by n a p i s a o m i e c i e , gdzie nic nie zjednuje, gdzie brzydota wada niepodzielnie, a przeszo n i e i s t n i e j e . A j e d n a k j e s t to n i e k i e d y b a r d z o kuszce. Co sprawia, e m o n a przywiza s i do czego i z a i n t e r e s o w a czym, c o n i e m a n i c o d z a o f i a r o w a n i a ? T a pustka,
34
Notatka do Dumy.
ta b r z y d o t a , ta nuda pod n i e s k a l a n y m i W s p a n i a y m n i e b e m , j a k i e s i c h u r z e c z e n i a ? M o g odpowiedzie: ywa i s t o t a . D l a p e w n e g o rodzaju ludzi istota, wszdzie t a m , gdzie j e s t p i k n a , s t a j e si ojczyzn o t y s i c u s t o l i c . J e d n z nich jest Oran. K n a j p a . L a n g u s t i n y , szczupaki, l i m a k i w sosie, k t r y p a l i u s t a . Z a p i j a si to p o t e m s o d k i m i o b r z y d l i w y m wi n e m . T e g o n i e mona w y m y l e . O b o k l e p i e c piewa fla menco".
21
Trzy
Absurdy
gotowe.
Dama, ktra wyglda na to, e od lat cierpi na obstruk c j : Ach, c i A r a b o w i e ! K a s w o i m c r k o m z a s a n i a twarze! Wci jeszcze nie s ucywilizowani!" Z w o l n a o d s a n i a n a m swj idea c y w i l i z a c j i : m za r a b i a j c y 1200 f r a n k w miesicznie, d w u p o k o j o w e miesz kanie, kuchnia i t a k dalej, kino w niedziel i umeblowa n i e z G a l e r i e s B a r b s na co dzie.
18
marzec
41
Wzgrza nad Algierem s na wiosn pene kwiatw. Mio dowy z a p a c h t y c h r p y n i e m a y m i u l i c z k a m i . O g r o m ne czarne cyprysy: u ich wierzchokw wytryskuj glicy n i e i gogi, k t r y c h b i e g j e s t niewidoczny. a g o d n y w i a t r , ogromna i paska zatoka. Pragnienie mocne i proste i bezsens p o r z u c e n i a t e g o w s z y s t k i e g o .
marca C o r o k u k w i t n i e n i e dziewczt n a p l a a c h . M a j t y l k o j e d e n sezon. W r o k pniej s to j u i n n e k w i t n c e t w a r z e ; rok wczeniej byy maymi dziewczynkami. Dla patrzcego
19
mczyzny
jest
to
odnawiajca
si
co
rok
fala
cika
i w s p a n i a a , k t r a r o z b i j a si na t y m piasku.
20
marca Na t e m a t O r a n u . N a p i s a b i o g r a f i n i e z n a c z c i a b s u r
daln. W zwizku z C a i n e m , n i e z n a c z c y m i n i e z n a n y m , k t r y w y r z e b i n i e z n a c z c e l w y n a p l a c u d'Armes. * 21 marca Lodowata woda kpieli n a wiosn. Martwe meduzy na
play. G a l a r e t a , k t r a z w o l n a w t a p i a si w piasek. O g r o m n e w y d m y b l a d e g o p i a s k u . M o r z e i piasek, t e d w i e pus tynie. Czowiek, yby uwolniony od grzechu, nie potrafiby y;
cakowicie
pozbawiony *
witoci."
Niemiertel
no j e s t ide b e z j u t r a .
S a k i a - M u n i przez dugie l a t a pozostawa n a pustyni, n i e ruchomy, wpatrzony w niebo. Nawet bogowie zazdrocili mu t e j mdroci i t e g o losu k a m i e n i a . W j e g o w y c i g n i tych i zesztywniaych doniach jaskki uwiy sobie gniaz da. A l e p e w n e g o dnia odleciay, eby ju nie powrci.
36
I ten, co zabi w s o b i e p r a g n i e n i e i wol, s a w i bl, za p a k a . T a k k w i a t y urodziy si z k a m i e n i . * They may tortur, but shall * K s i d z . A l e dlaczego nie y, dlaczego n i e d z i a a wesp z ludmi? M a n f r e d . I c h i s t n i e n i e p r z e j m u j e odraz m o j dusz." not subdue me.
36
Notatka do Minotaura.
Kwiecie.
II
seria.
w i a t t r a g e d i i i d u c h b u n t u . B u d z i e j o w i c e (3 a k t y ) 3 6 . D u m a a l b o przygoda (powie). * Wyzwolicielska duma. S z c z l i w e m i a s t o . y j e s i w n i m w e d u g r n y c h sys t e m w . D u m a : p r z e k r e l a w s z y s t k i e s y s t e m y . A m i m o to u m i e r a j . P o d w a k r o b e z u y t e c z n i e . P e w i e n filozof pisze a n t o l o g i c z y n w b e z z n a c z e n i a " . P r o w a d z i d z i e n n i k du m y pod t y m k t e m w i d z e n i a . ( I n n y d z i e n n i k , a l e w a s p e k cie patetycznym: profesor aciny i g r e k i . 3 7 Rozumie, e nie z r o z u m i a dotd T u c y d y d e s a i L u k r e c j u s z a . ) J e g o u l u b i o n e zdanie: Wedug wszelkiego prawdopodobiestwa": Przed sibiorstwo tramwajowe dysponowao tylko 760 pracowni kami zamiast 2130. Wedug wszelkiego prawdopodobie s t w a odpowiedzialna j e s t z a t o d u m a . " M o d y ksidz t r a c i w i a r n a w i d o k c z a r n e j r o p y c i e k n cej z ran. Przynosi oleje. Jeli wyjd z tego cao..." Ale n i e wyjdzie. W s z y s t k o m u s i b y z a p a c o n e . 3 8 C i a a wywozi s i t r a m w a j a m i . podrni j u n i e p a c . A g e n c j a R a n s d o c na kade z a w o a n i e " udziela wszel k i c h i n f o r m a c j i p r z e z telefon. Dzi 2 0 0 ofiar, prosz p a n a . Wpiszemy 2 franki na paski rachunek telefoniczny." Nie moliwe, prosz p a n a , adnego k a r a w a n u w cigu n a j b l i s z y c h c z t e r e c h dni. N i e c h p a n zwrci s i d o przedsibior stwa tramwajowego. Wpiszemy..." Agencja reklamuje si p r z e z r a d i o : C h c e s z z n a c y f r dzienn, tygodniow, m i e siczn ofiar d u m y ? Z w r s i do R a n s d o c 5 linii t e l e f o n i c z n y c h : 353-91 i n u m e r y k o l e j n e . " Z a m y k a j m i a s t o . U m i e r a si w z a m k n i c i u i na kupie. Budziejowice pierwotny tytu Nieporozumienia. Jest to Stephan, posta, ktra zniknie z definitywnej wersji Dumy. 38 PaneIoux pierwotnie mia straci wiar: wariant zachowany w pierwszej wersji Dumy.
37 36
Wagony pene
kwiatw
od swoich stole. On
J a k m w i p o k o j w k a : Z a w s z e t o p e w i e n zysk. Nie t r z e b a go przebiera." Nie grzebi ju trupw, ale wrzucaj do morza. A l e j e s t i c h za duo i na b k i t n e j wodzie t w o r z y si p o t w o r n a p i a n a . Mczyzna kocha budzia w nim te k o b i e t i widzi n a takiej odrazy. Jest jej twarzy znaki Ale dumy. Nigdy j u n i e bdzie j e j t a k k o c h a . A l e n i g d y n i e rozdwojony. c i a o zawsze t r i u m f u j e . O d r a z a zwycia. B i e r z e j z a r k, w y c i g a z k a , w l e c z e przez pokj, k o r y t a r z , s c h o d y , przez d w i e m a e u l i c e n a g w n u l i c . T a m zostawia j przy c i e k u . W k o c u s j e s z c z e i n n e . " Wreszcie posta najbardziej nieznaczca zaczyna m w i : W p e w n y m sensie, powiada, j e s t t o z a r a z a . "
C a y w y s i e k sztuki z a c h o d n i e j s p r o w a d z a si do n a r z u cenia typw wyobrani. Historia literatury europejskiej to cig w a r i a c j i n a t e m a t p e w n y c h t y p w i t e m a t w . R a c i nowska mio jest wariacj na temat mioci, ktrej nie s p o t y k a si moe w yciu. J e s t t o u p r o s z c z e n i e : styl. Z a chd nie opisuje swego ycia codziennego. Nieustannie ciga je. jest jed p r z y w o u j e w i e l k i e obrazy, albo w Narcyza. jaowo. Ale w ktre go samym rozpalaj.
noci. I z rozpaczy w y m y l o n o b o h a t e r a k i n o w e g o .
W y d m y n a d m o r z e m a g o d n y wit i n a g l e c i a a , g d y f a l a j e s z c z e c z a r n a i gorzka. W o d a n i e m a j e s z c z e l e k k o c i . C i a o si w n i e j z a n u r z a i u c i e k a na pla do p i e r w s z y c h promieni soca. Wszystkie letnie poranki na plaach wy daj si pierwszymi porankami twarz wiata. koca Wszystkie wiata. letnie wieczory maj uroczyst Bezkresne
wieczory O drugiej
nad
morzem.
Miadce
soce
na
wydmach.
po p o u d n i u sto
m e t r w po p o n c y m p i a s k u
p r z y p r a w i a o s z a l e s t w o . Z a c h w i l upadniesz. T o s o c e c i z a b i j e . Z r a n a p i k n o b r z o w y c h c i a n a p o w y m pias ku. S t r a s z n a n i e w i n n o t y c h z a b a w i t y c h n a g o c i w ros ncym wietle. wszystkie kolory, pogbia je i przydaje im Noc k s i y c w y b i e l a w y d m y . T r o c h w c z e n i e j w i e c z r wydobywa o s t r o c i . M o r z e j e s t z u l t r a m a r y n y , droga c z e r w o n a kolo ru s k r z e p e j krwi, plaa t a . W s z y s t k o z n i k a w r a z z zie lonym socem i w y d m y ociekaj wiatem ksiyca. Noce n i e z m i e r z o n e g o szczcia pod deszczem gwiazd. C z y to, co p r z y c i s k a s z do siebie, j e s t c i a e m , czy c i e p n o c ? I ta n o c n a burza, k i e d y b y s k a w i c e p r z e b i e g a y p r z e z w y d m y , b l a d y i p o z o s t a w i a y na p i a s k u i w o c z a c h p o m a r a c z o we albo biae poblaski. To niezapomniane wesele. Mc n a p i s a : b y e m s z c z l i w y przez c a y tydzie.
W 477, by uczci z w i z e k m i a s t w D e l o s , c i s k a n o b l o ki elaza d o morza. P r z y m i e r z e m i a o t r w a tak dugo, j a k dugo elazo pozostanie w morzu.
P r o b l e m w sztuce j e s t p r o b l e m e m p r z e k a d u . l i pisa rze: ci, c o pisz m a j c n a u w a d z e k o n t e k s t w e w n t r z n y , k t r e g o c z y t e l n i k n i e m o e zna. T r z e b a b y dwoma, k i e d y si pisze: pierwsza rzecz, r a z jeszcze, t o n a u c z y si p a n o w a n i a n a d sob.
Rkopisy
wojenne,
winiw,
kombatantw.
Wszyscy
przeszli o b o k n i e o p i s a n y c h dowiadcze i n i c z t e g o n i e w y n i e l i . P r o k u w urzdzie p o c z t o w y m n a u c z y o b y i c h tyle samo. Powtarzaj za gazetami. To, co przeczytali, u d e r z y o i c h w i c e j n i to, c o zobaczyli w a s n y m i o c z a m i .
Wrzesie Mona Ale plany. uporzdkowa wszystko: ludzkie to i proste i oczywiste. wszystkie przychodzi cierpienie zmienia
Szalestwo zatracenia si i zaprzeczenia wszystkiemu n i e b y p o d o b n y m d o niczego, z a m a n a zawsze to, c o nas okrela, teraniejszoci ofiarowa samotno i nico, odnale j e d y n e m i e j s c e , gdzie losy mog n a g l e zacz s i o d n o w a . P o k u s a j e s t n i e u s t a j c a . B y j e j posusznym c z y odrzuci j ? C z y o p t a n i e d z i e e m m o n a w t o c z y w to s z e m r z c e ycie, czy te, n a odwrt, trzeba, b y y c i e m u dorwnao, sucha byskawicy? Pikno, m o j a trosko n a j g o r s z a r a z e m z wolnoci.
J.
Copeau.
W wielkich epokach nie szukajcie drama gabinecie. Jest na scenie, wrd J e s t aktorem i reyserem."
tycznego
poety w jego
swoich aktorw.
pantominie
aktorzy
wdrowni
uywaj
jzyka
nie
Opinia nej
Nicolas
Clmenta, si
bibliotekarza
Ludwika
XIV
na t e m a t S h a k e s p e a r e ' a : T e n p o e t a a n g i e l s k i o do pik wyobrani wyraa wykwintnie; mieszajc wszake brudy do swoich komedii umniejsza te zalety." T e n w i e l k i w i e k b y w i e l k i m , b o k a l e c z y dusze i u m y s y , czego dowodem C l e m e n t . W t y m s a m y m czasie poeta a n g i e l s k i pisa w s p a n i a l e o R y s z a r d z i e I I : M w m y o grobach, wierszach i epitafiach." A Webster: C z o w i e k j e s t j a k k a s j a ; e b y pozna j e j j rozetrze." Oh! madness. no, there (Kyd: is not the end; the i end is death and Tragedia hiszpaska) majc trzydzieci zapach, t r z e b a
l a t M a r l o w e u m i e r a od ciosu s z t y l e t e m w czoo, zamordo w a n y przez p o l i c j a n t a . 5 3 sztuki r k o p i m i e n n e z e z b i o r w W a r b u r t o n (Philipp M a s s i n g e r i F l e t c h e r ) s p a l o n e przez p e w n e g o k u c h m i s t r z a , ktry zawija w nie swoje pasztety. Oto konkluzja. Padziernik D u m a . B o n s e l s , s. 144 i 222. 1342 C z a r n a duma w E u r o p i e . Z a b i j a si ydw.
1481 D u m a pustoszy p o u d n i e Hiszpanii. I n k w i z y c j a powiada: ydzi. Ale duma zabija inkwizytora. * W II w i e k u d y s p u t y o w y g l d z i e J e z u s a . sia by z wygldu odraajcy i wstrtny. Najobrzydliwszy z synw ludzkich.") Ale duch grecki: giem." J e l i n i e jest pikny, * To Aleksander Borgia pierwszy i wystpuje przeciwko nie jest Bo G r e c y zwyciyli. wity Cyryl i w i t y J u s t y n : eby w c i e l e n i e m i a o c a y s w j sens, m u (wity Cyryl:
Torquemadzie.
Nazbyt
wiaty
nazbyt
wyrafinowany",
b y m g c i e r p i e t furi.
Z o b a c z y u H e r d e r a . Idee, k t r e mog posuy do f i l o zofii H i s t o r i i L u d z k o c i . * Ci, co t w o r z y l i w o k r e s a c h w i e l k i c h n i e p o k o j w : S h a k e s peare, Milton, Ronsard, Rabelais, Montaigne, Malherbe.
W N i e m c z e c h na po c z tk u b r a k p o c z u c i a n a r o d o w e g o . Z a s t p u j e j e w i a d o m o rasy, s t w o r z o n a c a k o w i c i e przez intelektualistw. Rzecz znacznie bardziej jadowita. Niemca interesuje polityka zagraniczna Francuza polityka wew ntrzna. * O monotonii. M o n o t o n i a o s t a t n i c h dzie T o s t o j a . M o n o t o n i a ksig h i n duskich monotonia proroctw biblijnych monotonia B u d d y . M o n o t o n i a K o r a n u i w s z y s t k i c h ksiek r e l i g i j n y c h . Monotonia Nietzschego Pascala Szestowa straszna m o n o t o n i a P r o u s t a , m a r k i z a d e S a d e , itd., i t d .
P o l i t y k a n i e moe n i g d y b y p r z e d m i o t e m poezji ( G o e the). Doda do Absurdu cytat z Tostoja j a k o wzr logiki alogicznej: J e l i m i e r o d b i e r a n a m w s z y s t k i e d o b r a ziemskie, dla ktrych wione s yjemy, i w s z y s t k i e radoci, Jeli j a k i e d a j e n a m y ycie nie jest nie c i e bogactwo, zaszczyty, wadz to d o b r a te pozba
wszelkiego znaczenia.
A l e dalej T o s t o j w p r o w a d z a p o p r a w k : I s t n i e n i e m i e r c i z m u s z a n a s al bo do w y r z e c z e n i a si y c i a z w a s n e j woli, albo d o zmienienia g o w o sens, ktrego bra." T . E . L a w r e n c e z a c i g a si p o onierz ko. com, i pod zmylonym wojnie jako zwyky stwier krzy nazwiskiem. od eby swj taki sposb, nie by uzyska mu ode mier moe
dzi, czy b e z i m i e n n o p r z y n i e s i e to, czego n i e d a a w i e l Odmawia przyjcia orderw krla, w o j e n n y d a j e psu. Anonimowo przesya Wypadek na rkopisy wydaw motocyklu.
k t r z y j e odrzucaj.
S t d d e f i n i c j a A . F a b r e - L u c e ' a : N a d c z o w i e k a r ozpozn aj e s i po bezwzgldnoci, z j a k z a m y k a si w historii, i po j e g o wewntrznej wolnoci w stosunku do niej. * Przeczytane na nowo: M a l t Laurids B r i g g e : ksika bez znaczenia. Odpowiedzialny: Pary. To klska paryska. Nie przezwyciona t e g o prawo. J e d y n a rzecz c e n n a : historia Arversa, ktry umierajc
89
infekcja
paryska.
Np.
wiat
uwaa
sa
m o t n i k a za w r o g a . " B d , w i a t gwide na n i e g o i ma do
89 Ten cytat, Jak i wiele Innych (Homer, Milton), prawdopodobnie z pamici. Przekad zatem z tekstu francuskiego, poniewa przekady
Noc, prawdziwa noc, i l u ludzi z n a j t e r a z ? W o d a i ziemia, p r z y w r c o n a cisza. I m o j a dusza t a k e j e s t t r y s k a j c f o n t a n n . A c h , n i e c h w i a t s i oddali, n i e c h z a m i l k nie. T a m , n a d P o l l e n s a . . . " Z e r w a z t y m p u s t y m s e r c e m odrzuci wszystko, co j e wysusza. J e l i ywe wody s gdzie indziej, dlaczego i c h nie szuka?
P r z y c h o d z i chwila, k i e d y n i e m o n a j u odczuwa wzru sze m i o c i . P o z o s t a j e j e d y n i e t r a g i z m . y dla kogo al b o dla czego n i e m a j u sensu. M o n a g o odnale t y l k o w m y l i o m i e r c i dla czego. * Dekadencja! Mowy o dekadencji! I I I wiek przed Chrys t u s e m j e s t w i e k i e m upadku dla G r e c j i . P r z y n o s i w i a t u g e o m e t r i , fizyk, a s t r o n o m i i t r y g o n o m e t r i z E u k l i desem, A r c h i m e d e s e m , A r y s t a r c h e m i H i p p a r c h e m . S j e s z c z e ludzie, k t r z y plcz i n d y w i d u a l i z m z p o t r z e b osobowoci. J e s t t o p o m i e s z a n i e d w c h p l a n w : spoecz n e g o i metafizycznego. P a n s i r o z d r a b n i a . " Z m i e n i a z oryginau (Hulewicz, Malte, Parandowski, Odysea, itd.) nadaj cy towanym fragmentom inny odcie jzykowy, a take, niekiedy, zna czeniowy. W przypadku Rilkego: k u r y t a r z mwi nie Arvers, ale zakonnica; Arvers odkada umieranie", eby poprawi jej bd.
wci ycie to nie mie wasnej twarzy. Ale mie wasn t w a r z j e s t ide w a c i w p e w n e j f o r m i e c y w i l i z a c j i . C o n i e k t r y m ludziom m o e w y d a w a si n a j g o r s z y m z n i e szcz. * W teatrze greckim tylko trzej aktorzy: nie chodzio 0 s t w o r z e n i e postaci. W A t e n a c h s p e k t a k l b y s p r a w p o w a n : przedstawie n i a o d b y w a y s i d w a a l b o t r z y r a z y do r o k u . W P a r y u ? I c h c p o w r c i d o tego, c o m a r t w e ! S t w r z c i e r a c z e j w a s ne formy. N i e m a rzeczy t a k n i e w i n n e j , k t r e j * O. F l a k e na t e m a t S a d e ' a : adna warto nie j e s t sta a dla kogo, k t o n i e m o e j e j b y p o s u s z n y m . S a d e n i e widzi r a c j i , d l a k t r e j m i a b y b y posuszny j a k i e j k o l w i e k ; s z u k a j e j dugo, a l e n i e z n a l a z . " W e d u g S a d e ' a c z o w i e k p o z b a w i o n y a s k i w o l n y j e s t o d odpowiedzialnoci. Por. matematyka za w Juliette. Monomania buntu przeciw prawu fundamentalnemu, przyznajcemu t sam r a c j istnienia duchowi i seksual n o c i . P r z e l a d o w a n y i zdrowy na u m y l e , k o c z y w C h a r e n t o n , gdzie kae g r a w a r i a t o m s p e k t a k l e , k t r e s c a kowicie j e g o dzieem: Obraz. W y m y l a o k r u c i e s t w a , k t r y c h s a m n i e przeywa i n i e c h c i a b y p r z e y w a e b y dotrze do w i e l k i c h pro blemw." ludzie n i e mogli by p r z e m i e n i w z b r o d n i . " (Molire, W s t p do witoszka)
M o b y Dick i symbol, 4 0 s. 120, 121, 123, 129, 173-177, 203, 2 0 9 , 2 4 1 , 310, 313, 3 3 9 , 373, 415, 4 2 1 , 452, 457, 460, 472, 485, 499, 503, 517, 520, 522.
40
Lektury do Dumy.
U c z u c i a , o b r a z y d z i e s i c i o k r o t n i e p o m n a a j filozofi.
W A t e n a c h z a j m o w a n o si z m a r y m i t y l k o podczas A n t e s t e r i w . K i e d y si s k o c z y y , m w i o n o : Odejdcie, du sze, A n t e s t e r i e j u s k o c z o n e . " P i e r w o t n i e religia grecka wszystkich odsya do Piekie. N i e ma n a g r o d y ani k a r y t a k s a m o w r e l i g i i y d o w s k i e j . Idea nagrody narodzia si z przyczyn natury spoecznej.
W IV w i e k u w n i e k t r y c h p a s t w a c h g r e c k i c h o l i g a r chowie skadali tak przysig: B d z a w s z e w r o g i e m ludu i d o r a d z a b d to, co l u dowi p r z y n i e s i e s z k o d . " Ucieczka Dariusza ciganego przez A l e k s a n d r a (293-4) W e s e l e w S u z i e : 10 0 0 0 onierzy, 80 dowdcw i A l e k sander cz si z Persami.
P o r . M a r e k A u r e l i u s z : Wszdzie, gdzie m o n a y, mo na y dobrze." T o , c o s t a n o w i przeszkod dla dziea zamierzonego, s t a j e si s a m y m d z i e e m . " To, przd. S k o c z o n e w l u t y m 1942 co staje na drodze, pozwala i na
Z e s z y t
IV
Oddzieli s i od w s z y s t k i e g o . W b r a k u p u s t y n i duma a l b o m a y dworzec T o s t o j a . * N i e m a w i e l k i c h zbrodni, d o k t r y c h c z o w i e k i n t e l i g e n t n y n i e c z u b y si zdolny. W e d u g G i d e ' a w i e l k i e i n t e l i gencje nie ulegaj im, poniewa do nich tylko musiayby si ograniczy.
Wiele
jest
powodw
oficjalnej
wrogoci
wobec
Anglii
stali si urzdnikami,
n a m i i midinetkarni, D z i e e m geniuszu b y o u c z y n i z n i c h
W d r a m a c i e a n t y c z n y m zawsze p a c i ten, k t o m a r a c j . P r o m e t e u s z , E d y p , Orestes, itd. A l e t o n i e m a znaczenia. T a k czy i n a c z e j , z r a c j lub bez, w s z y s c y kocz w p i e k l e . N i e m a a n i nagrody, ani k a r y . S t d dla n a s z y c h oczu, za mionych wiekami wypacze chrzecijaskich, bezintere s o w n y c h a r a k t e r t y c h d r a m a t w i i c h p a t o s take. P r z e c i w s t a w i : W i e l k i e n i e b e z p i e c z e s t w o j e s t w pod daniu si j e d n e j i d e i " (Gide) i p o s u s z e s t w o " n i e t z s c h e a skie. I j e s z c z e G i d e m w i c y o wydziedziczonych: Pozos tawcie im ycie wieczne albo dajcie rewolucj." Do moje go e s e j u o b u n c i e . Nie z a b i e r a j c i e m n i e z m o j e j d r o g i e j m a e j g r o t y " , m w i a uwiziona z P o i t i e r s , k t r a y a t a m w nieczystociach.
P o c i g , j a k i p e w n e u m y s y odczuwaj d o sprawiedli woci i j e j a b s u r d a l n e g o dziaania. Gide, D o s t o j e w s k i , B a l zac, K a f k a , M a l r a u x , M e l v i l l e itd. S z u k a w y t u m a c z e n i a . Stendhal. Mona wyobrazi sobie histori Malatesty al bo rodu d ' E s t e opowiedzian przez B a r r s a , a p o t e m przez S t e n d h a l a . S t e n d h a l uyje s t y l u k r o n i k a r s k i e g o , r e p o r t a u. S e k r e t S t e n d h a l a j e s t w dysproporcji t o n u i opowieci (Zestawi z p e w n y m i A m e r y k a n a m i ) . D o k a d n i e t a s a m a d y s p r o p o r c j a i s t n i e j e midzy S t e n d h a l e m a B e a t r i x C e n c i . C h y b i o n e , gdyby S t e n d h a l wzi t o n p a t e t y c z n y . ( P r z y c a e j l i t e r a c k o c i T y r t e u s z j e s t k o m i c z n y i nienawistny.) Czer wone i czarne ma j a k o podtytu Kronika 1830 r. K r o n i k i w o s k i e (itd.).
w sobie
ma
wasne
siedlisko,
sam
moe
uczyni
niebo
S c h i l l e r u m i e r a u r a t o w a w s z y wszystko, uratowane".
co mogo by
Pie
Iliady.
Ci
wodzowie
udrczeni
bezsennoci, eby
k l s k n i e d o zniesienia, k t r z y p o w r a c a j , b k a j si, k o chaj, j e d n o c z i p r b u j c co z r o b i " . K o n i e P a t r o k l e s a p a c z c e podczas b i t w y i c h p a n n i e yje. zbroi, I (pie X V I I I ) dziki. Trojanie trzykrotny cofaj si. wielki krzyk Achillesa, lnicy w swej g d y p o w r a c a j c do b i t w y stoi na szacu, szczcia i d do w r o g a ,
Pie X X I V . Smutek
N i c n i e p r z e m a w i a b a r d z i e j z a I l i a d ni t o , e z n a j c wynik bitwy, dzieli si przecie lk Achaj w sama zepchni obserwacja tych do oszacowa przez T r o j a n . dotyczy Odysei: (Ta
w i a d o m o , e Ulisses
zabije Zalotnikw.)
W obronie
wielkodusznej
psychologii.
B a r d z i e j p o m a g a si c z o w i e k o w i u k a z u j c m u j e g o po c h l e b n y o b r a z ni w y t y k a j c m u n i e u s t a n n i e j e g o b d y . N o r m a l n i e k a d y u s i u j e upodobni si d o swego n a j l e p -
szego w i z e r u n k u . M o n a t o rozszerzy n a pedagogik, h i s tori, filozofi, p o l i t y k . M y n a p r z y k a d j e s t e m y r e z u l t a t e m dwudziestu w i e k w w y o b r a e c h r z e c i j a s k i c h . O d 2 0 0 0 l a t s t a w i a si c z o w i e k o w i p r z e d oczy j e g o o b r a z upokorzony. Rezultat nie da na siebie czeka. W kadym razie k t o m o e powiedzie, j a c y b y l i b y m y , g d y b y p r z e z t e dwadziecia w i e k w p r z e t r w a idea a n t y k u i j e g o p i k n a twarz ludzka? * D l a p s y c h o a n a l i t y k a j a " g r a n i e u s t a n n i e przed s a m y m sob, a l e l i b r e t t o j e s t faszywe. F. A l e x a n d e r i H. S t a u b . Le Criminel. B y y wieki, k t r e s k a z y w a y h i s t e r y k w , przyjdzie czas, gdy b d z i e si l e czy z b r o d n i a r z y .
Nie
do z w r a c a s i u w a g i n a t o i u m r z e " .
do tego mierci,
Psychoza
aresztowania.
41
Bywa
czsto w e
wszystkich
e l e g a n c k i c h m i e j s c a c h s p o t k a p u b l i c z n y c h : w s a l a c h kon c e r t o w y c h , w w i e l k i c h r e s t a u r a c j a c h . Zwizki, solidarno z t y m i ludmi, to s t a n o w i o b r o n . A poza t y m to d a j e c i e p o , b l i s k o . M a r z y o o p u b l i k o w a n i u ksiek, k t r e zyska y b y popularno, u c z y n i y b y g o s a w n y m i n i e t y k a l n y m . M y l a , e w y s t a r c z y , e b y j e g o k s i k i p r z e c z y t a l i poli cjanci. Powiedzieliby. J a k i on j e s t wraliwy. To artysta. N i e m o n a s k a z a t a k i e g o c z o w i e k a . " K i e d y indziej j e d n a k czu, e c h o r o b a a l b o k a l e c t w o o s o n i y b y g o t a k s a m o . I j a k dawniej nicy. przestpcy uciekali n a pustyni, on snu p r o j e k t y , e s c h r o n i si w k l i n i c e , w s a n a t o r i u m , w l e c z -
41
Cottard z Dumy.
P o t r z e b o w a k o n t a k t w , c i e p a . W y l i c z a w p a m i c i swo ich znajomych. Niemoliwe, eby to zrobiono przyjacielo w i p . X , czowiekowi, k t r y b y w a u p . Y . " A l e adne sto sunki nie powstrzymaj wycignitej nad n i m gronej r ki. Wwczas przechodzi do epidemii. Wyobramy sobie t y f u s a l b o dum, t o si zdarza, t o si z d a r z a o . T o j e s t do p u s z c z a l n e w p e w n y m s e n s i e . W s z y s t k o s i w t e d y zmienia, p u s t y n i a przychodzi d o c i e b i e . Nikt n i e m a j u czasu, e b y s i t o b z a j m o w a . B o t o j e s t w a n i e t o : myl, e kto b e t w o j e j wiedzy z a j m u j e s i t o b i n i e w i a d o m o dokd w t y m z a j m o w a n i u s i doszed co postanowi i c z y postanowi. W i c duma n i e m w i c j u o t r z s i e n i a c h ziemi. T a k to dzikie s e r c e p r z y z y w a o b l i n i c h i e b r a o o i c h wzgldy. T a k t a dusza spustoszona d o m a g a a s i o d p u s t y n i ochody i znajdowaa spokj * S t a r y , k t r y j e s t d z i a d k i e m A . B . , m a j c 5 0 lat doszed do wniosku, e do j u zrobi. W s w o i m d o m k u w T l e m c e n pooy si do k a i, prcz o c z y w i s t e j koniecznoci, w i c e j j u n i e w s t a w a a do osiemdziesitego c z w a r t e g o r o k u ycia, kiedy u m a r . Z e skpstwa n i g d y n i e c h c i a ku pi z e g a r k a . O b l i c z a czas, a zwaszcza godziny p o s i k w przy pomocy by grochem. dwu
42
chorobie,
zarazie
ka
tastrofie. (Rozwin)
garnkw,
n a p e n i a drugi i w t e n sposb z n a j d o w a p u n k t y o r i e n t a c y j n e w dniu m i e r z o n y m g a r n k i e m . J u w c z e n i e j d a z n a o s w o i m p o w o a n i u w t y m sen sie, e n i c g o n i e i n t e r e s o w a o , ani p r a c a , a n i przyja, a n i m u z y k a , a n i k a w i a r n i a . N i e opuszcza n i g d y s w e g o m i a s t a p r c z owego dnia, k i e d y m u s i a w y j e c h a do O r a n u i zatrzy ma si na stacji najbliszej od Tlemcen, przeraony t przygod. W r c i n a j b l i s z y m pocigiem. T y m , c o dziwili si j e g o yciu, z k t r e g o 34 l a t a spdzi w ku, mwi, e zgodnie z religi p i e r w s z a p o o w a y c i a c z o w i e k a j e s t
42
w s t p o w a n i e m , a d r u g a z e j c i e m , i e w t y m d r u g i m o k r e s i e d n i c z o w i e k a n i e n a l e j u d o niego. Z a p r z e c z a s o b i e zreszt twierdzc, e B o g a n i e m a , w p r z e c i w n y m b o w i e m r a z i e i s t n i e n i e ksiy b y o b y zbdne, a l e t filozofi mo na przypisa zemu t humorowi, gbokie jaki wywoyway w nim c z s t e k w e s t y w j e g o parafii. Uzupenia posta pragnienie, powtarzanie k a d e m u , k t o t y l k o c h c i a s u c h a : spodziewa si, e u m rze b a r d z o stary.
konse
rzecz n a j t r u d n i e j s z do z a c h o w a n i a . O k o l i c z n o c i n i e o m a l zawsze s t a j t e m u na przeszkodzie. regu. S t w i e r d z a o n rwnie, e p r a w d z i w y m p r o b l e m e m , wet bez Boga, stawia absurdem bowiem tylko problem jednoci na meta jest jedno psychologiczna (praca nad w o s t r o c i widzenia w wiecie, gdzie rozszczepienie j e s t
fizycznej w i a t a i u m y s u ) i spokj w e w n t r z n y . S p o s t r z e g a ponadto, e t e n spokj j e s t n i e o s i g a l n y b e z d y s c y p l i n y t r u d n e j d o pogodzenia z e w i a t e m . blem. Trzeba wanie ycie pogodzenia regu minione o d o k o n a n i e tego, c o j e s t Przeszkod jest Tu ze jest cay pro wiatem. Chodzi
wieku. (zawd, m a e s t w o ,
W s t r t n e , e pisarz m w i c e k s p l o a t u j e t o , czego n i g d y n i e przey. A l e uwaga, m o r d e r c a n i e j e s t c z o w i e k i e m n a j b a r d z i e j p o w o a n y m do m w i e n i a o zbrodni. (Czy n i e j e s t j e d n a k czowiekiem najbardziej o wasnej powoanym do mwienia zbrodni? T o n a w e t n i e j e s t pewne.) T r z e b a
w y o b r a z i s o b i e pewn odlego midzy twrczoci a czy n e m . P r a w d z i w y a r t y s t a z n a j d u j e s i w p o o w i e drogi m i dzy s w y m i w y o b r a e n i a m i i c z y n a m i . T o ten, ktry jest
zdolny d o " . M g b y b y t y m , k t r e g o opisuje, przey to. co opisuje. S a m c z y n o g r a n i c z y b y go b y b y t y m , kt ry dokona. S d w a rodzaje s t y l u : p a n i d e L a f a y e t t e i B a l z a c . P i e r w szy j e s t d o s k o n a y w szczegle, drugi w m a s i e i c z t e r e c h rozdziaw j e s t m a o , by da w y o b r a e n i e o j e g o oddechu. Balzac ale je pisze d o b r z e n i e robic. * S e k r e t mojego wiata; miertelnoci czowieka. * Kalipso proponuje moe Ulissesowi sens wybr W midzy niemier t e l n o c i a ziemi o j c z y s t . U l i s s e s odrzuca n i e m i e r t e l n o . W tym jest wiada: zwierzaj cay Odysei. pieni XI U l i s s e s swojej ony i nie i u m a r l i n a d d o e m p e n y m krwi A g a m e m n o n mu po Nie bd n a z b y t a g o d n y dla jej wszystkich twoich myli." Wyobrazi sobie Boga bez nie mimo bdw we francuskim,
E p i t a f i u m H . H e i n e g o : K o c h a re znad B r e n t y . "
F l a u b e r t : Z d e c h b y m z e m i e c h u n a w i d o k czowieka, k t r y sdzi i n n e g o c z o w i e k a , g d y b y n i e budzi w e litoci." T o , co zobaczy w G e n u i : Miasto c a e z m a r m u r u z ogro dami penymi r." I : Niedorzeczno p o l e g a n a p r a g n i e n i u k o n k l u z j i . " mnie
K r y t y k a a r t y s t y c z n a z e s t r a c h u , b y n i e uznano j e j
za
Inteligencja
nowoczesna
popada
cakowity
zamt.
do po
ziemi, d o religii, d o a r s e n a u s t a r y c h rozwiza. e b y t y m balsamom przyda s t p o w a t a k , j a k b y wiedza n a s z a n i e i s t n i a a j a k b y m y si n i c z e g o n i e dowiedzieli s o w e m u d a w a , e w y m a z u j e m y to, c o n i e d a si w y m a z a . N a l e a o b y j e d n y m po cigniciem pira wykreli wkad wielu wiekw i nie z a p r z e c z a l n zdobycz ducha, k t r y n a k o n i e c (to j e g o ostat nie posunicie) stwarza chaos na nowo i na wasny rachu nek. J e s t t o n i e m o l i w e . e b y ozdrowie, t r z e b a u o y s i z n o w p r z eni k l i w o ci , z n o w j a s n o c i widzenia. T r z e b a wiedzie, e w n a s z y m w y g n a n i u j e s t w i a t o . Inteli gencja nie dlatego j e s t w zamcie, e wiedza wstrzsna w i a t e m . J e s t w z a m c i e , bo n i e u m i e s o b i e z n i p o r a dzi. N i e p o t r a f i a p r z y s t o s o w a si d o t e j i d e i " . N i e c h to uczyni, a z a m t z n i k n i e . P o z o s t a n i e wstrzs i j a s n a j e go w i a d o m o w u m y l e . C a a c y w i l i z a c j a j e s t do p r z e r o bienia. * T y l k o dowody p o w i n n y b y d o t y k a l n e . * K s i k i K o p e r n i k a i G a l i l e u s z a b y y na i n d e k s i e do 1822. T r z y w i e k i uporu t o j u j e s t k o k i e t e r i a . * K a r a m i e r c i . Z a b i j a si przestpc, p o n i e w a z b r o d n i a w y c z e r p u j e w c z o w i e k u c a j e g o zdolno y c i a . Wszyst k o przey, s k o r o zabi. M o e u m r z e . Z a b j s t w o w y s y s a . C z y m l i t e r a t u r a X I X , a zwaszcza X X w i e k u rni s i od wiekw klasycznych?
43
J e s t take moralistyczna,
skoro
jest francuska. Ale moralno klasyczna jest moralnoci k r y t y c z n n e g a t y w n (wyjwszy C o r n e i l l e ' a ) . M o r a l n o X X w i e k u , n a odwrt, j e s t p o z y t y w n a : o k r e l a s t y l e y cia. W y s t a r c z y p r z y p o m n i e b o h a t e r a r o m a n t y c z n e g o , S t e n d h a l a (ktry n a l e y d o s w e g o wieku, a l e w a n i e dziki t e m u ) , B a r r s a , M o n t h e r l a n t a , M a l r a u x , G i d e ' a , itd. M o n a lepiej z r o z u m i e w i e c z n y p o w r t " , j e l i wy obrazi go sobie j a k o powtrzenie wielkich momentw j a k b y w s z y s t k o z m i e r z a o d o ponownego o d t w o r z e n i a czy p r z y w o a n i a k u l m i n a c y j n y c h c h w i l ludzkoci. P r y m i t y w i w o s c y albo P a s j a w e d u g w. J a n a p r z y w r a c a j n a n o w o do ycia, naladuj, k o m e n t u j w n i e s k o c z o n o Consummatum est ze w i t e g o wzgrza. W k a d e j k l s c e j e s t co z Aten otwartych dla rzymskich barbarzycw, wszystkie z w y c i s t w a przywodz n a myl S a l a m i n , itd. itd.
P s y c h o z a a r e s z t o w a n i a : 4 4 p o s y a j c s w e m u s y n o w i pen s j miesiczn, dodaje d o n i e j sto f r a n k w . B o c z u j e s k o n no do wzrusze, do wielkodusznoci. S t r a c h czyni go al truist. T a k w i c ci dwaj ludzie, przez c a y dzie osaczeni w miecie, r o z r z e w n i a j si, ledwie z a c z y n a j m w i . J e d e n p a c z e o p o w i a d a j c o s w o j e j onie, k t r e j n i e widzia od d w c h lat. W y o b r a c i e s o b i e w i e c z o r y w m i a s t a c h , gdzie osaczony bdzi s a m o t n i e .
wielko jest w duchowej afektacji! Ale ta walka zasilana ciemn mniej. poezj, ten pozorny bunt ducha kosztuje J e s t b e z e f e k t w i t y r a n i wiedz o t y m dobrze.
Bez jutra. O c z y m rozmylam, c o m n i e p r z e r a s t a , czego dowiad c z a m n i e u m i e j c t e g o o k r e l i ? T o rodzaj t r u d n e g o m a r szu ku w i t o c i w n e g a c j i h e r o i z m b e z B o g a c z o w i e k na k o n i e c czysty. W s z y s t k i e c n o t y ludzkie, a w t y m samotno wobec Boga. Co daje wyszo przykadu (jedyn) chrzecija s t w u ? C h r y s t u s i j e g o w i c i p o s z u k i w a n i e s t y l u ycia. T o dzieo b d z i e m i a o t y l e form, i l e j e s t e t a p w n a dro dze do doskonaoci b e z n a g r o d y . Obcy to p u n k t zerowy. I d . Mit. Duma j e s t p o s t p e m n i e od z e r a ku n i e s k o c z o noci, a l e k u zoonoci b a r d z i e j g b o k i e j , k t r pozostaje d o o k r e l e n i a . O s t a t n i p u n k t t o wity, a l e m i e bdzie warto arytmetyczn wymiern j a k czowiek."
szy i faszywe c y t a t y . L i s t d o A . R., k r y t y k a l i t e r a c k i e g o (nie z o s t a n i e w y s a n y ) . ...Pewne zdanie z p a s k i e g o a r t y k u u b a r d z o m n i e ude r z y o : n i e b i o r pod uwag..." J a k k r y t y k rozumny, wia domy, e i s t n i e j e j a k a zgodno w k a d y m dziele sztuki, m o e n i e b r a pod u w a g w p r z e d s t a w i e n i u p o s t a c i j e d y nego m o m e n t u , k i e d y ta p o s t a m w i o s o b i e i o d s a n i a c z y t e l n i k o w i co ze s w e g o s e k r e t u ? I j a k e n i e odczu pan, e z a k o c z e n i e t o p u n k t zbienoci, m i e j s c e s p e c j a l n i e wy b r a n e , w k t r y m o p i s a n a p r z e z e m n i e istota, t a k b a r d z o rozproszona, skupia si wreszcie... Z d a n i e m p a n a s t a w i a m s o b i e z a cel r e a l i s t y c z n y opis. Realizm jest sowem pozbawionym sensu (Pani Bovary i Biesy s p o w i e c i a m i r e a l i s t y c z n y m i , a nie m a j ze sob nic wsplnego). Nie chodzio mi o r e a l i z m . J e l i j u t r z e b a
okreli mj zamiar, m w i b y m raczej o symbolu. Odczu p a n to zreszt. przypisa mi Ale t e m u symbolowi p r z y d a j e p a n sens, bezpodstawnie humorystyczn filozo k t r e g o on nie ma, i jeli m a m powiedzie ca prawd, pan fi. Nic j e d n a k w tej ksice nie pozwala panu twierdzi, e w i e r z w czowieka naturalnego, e u t o s a m i a m istot ludzk z b y t e m rolinnym, e n a t u r a ludzka nie zna mo ralnoci, itd. itd. Gwnej postaci ksiki obca jest wszel ka inicjatywa. Nie z a u w a y pan, e t e n czowiek ograni cza si wycznie do odpowiedzi na pytania, k t r e stawia mu ycie albo ludzie. T a k w i c nie twierdzi nigdy niczego. To tylko klisza w negatywie. Nic nie pozwalao panu orze k a o istotnej postawie b o h a t e r a p r c z wanie ostatnie go rozdziau. A l e j e g o nie wzi pan pod uwag". Z b y t dugo powiedzie chowna musiabym wyjania, Mog jednak do skonia pana dlaczego p r a g n e m e mi powierz filozofii uyczenia mniej". aowa,
analiza
Zrozumie p a n
lepiej, o co mi chodzi, jeli powiem, e j e d y n y c y t a t z pa skiego a r t y k u u j e s t faszywy ( p r z y t o c z y i s k o r y g o w a ) i e o t w i e r a d r o g do b e z p r a w n y c h wnioskw. Moe k r y a si tu inna filozofia i o t a r si pan o ni komentujc so w o nieludzko". A l e p o c o dowody? P o m y l i p a n moe, e za wiele tu haasu, skoro w g r wchodzi ksieczka nieznanego a u t o r a . A l e jeli ju o t y m mowa, nie ja go wszczem. Zaj p a n bowiem stanowisko moralne, k t r e nie pozwala p a n u na sd j a s n y i przenik liwy, a taki wanie p a n u przypisywano. J e s t t o stanowisko nie do u t r z y m a n i a i pan wie o t y m lepiej ni ktokolwiek. P o m i d z y pask k r y t y k a t, k t r za r z d w l i t e r a t u r y kierowanej w k r t c e mona bdzie u p r a w i a (uprawia si j zreszt nie o d t a k d a w n a ) n a t e m a t c h a r a k t e r u m o r a l n e g o t e g o czy innego dziea, g r a n i c a jest bardzo niewy r a n a . Mwi panu bez gniewu: to w s t r t n e . Ani pan, ani nikt inny nie ma p r a w a orzeka, czy jakie dzieo moe czy nie moe suy narodowi, dzi albo kiedykolwiek. zeW k a d y m razie nie zgadzam si na podobne wyroki i to jest powd mego listu. B d p a n u zobowizany, jeli
c h c e p a n uwierzy, e p r z y j b y m s p o k o j n i e z a r z u t y b a r dziej p o w a n e nawet, l e c z i b a r d z i e j p r z e m y l a n e . C h c i a b y m w k a d y m razie, e b y t e n list n i e s t a si p o w o d e m n o w e g o n i e p o r o z u m i e n i a . N i e z w r a c a si d o p a n a u r a o n y autor. P r o s z , b y n i e ogasza p a n n i c z t e g o listu. N i e w i d y w a p a n czsto m e g o n a z w i s k a w czasopis m a c h dzisiejszych, d o k t r y c h dostp j e s t p r z e c i e t a k a t wy. N i e m a m w n i c h n i c do powiedzenia, a n i e j e s t e m e n t u z j a s t r e k l a m y . P u b l i k u j o b e c n i e ksiki, k t r e koszto w a y m n i e l a t a p r a c y , j e d y n i e dlatego, e s u k o c z o n e i e p r z y g o t o w u j i c h cig dalszy. N i e s p o d z i e w a m si po n i c h a d n e j korzyci m a t e r i a l n e j i adnego u z n a n i a . M i a e m n a d z i e j t y l k o , e z j e d n a j mi u w a g i cierpliwo, do k t r y c h m a p r a w o k a d e przedsiwzicie d o b r e j woli. W y p a d a mi sdzi, e i to b y o danie w y g r o w a n e . N i e mniej prosz, b y z e c h c i a p a n p r z y j wyrazy szacunku.
mczyni (z k t
S z k i c o logos Platona w
platoskim.
45
Rozpatruje rozsdnego
logos j a k o j z y k . Czyli obdarza P l a t o n a filozofi w y r a z u . wysiku poszukiwaniu r e a l i z m u . G d z i e j e s t t r a g i z m " p r o b l e m u ? J e l i nasz j z y k n i e m a sensu, n i c n i e m a sensu. J e l i sofici m i e l i r a c j , w i a t j e s t niedorzeczny. R o z w i z a n i e P l a t o n a n i e j e s t psy chologiczne, ale kosmologiczne. Oryginalno stanowiska P a r a i n a : u w a a p r o b l e m j z y k a za m e t a f i z y c z n y a n i e za s p o e c z n y i psychologiczny... itd. itd. Z o b a c z y w n o t a t kach. R o b o t n i c y f r a n c u s c y j e d y n i ludzie, przy k t r y c h czu j s i dobrze, k t r y c h p r a g n zna, z k t r y m i c h c y " . S jak ja. Camus powici szkicowi Paraina artyku O filozofii wyrazu (Sur u n e phllosophie de l'expression) w Posie" 44, nr 17.
45
Koniec
sierpnia
Literatura.
N i e w y p o w i a d a g o z b y t pochopnie. co w n i c h n a j b a r d z i e j osobiste.
T e n gos rde przez w s z y s t k i e m o j e d n i . P y n w o k m n i e , poprzez s o n e c z n e ki, p o t e m s b l i e j i w k r t c e b d m i a t e n gos w sobie, to rdo w s e r c u , szum fon t a n n y d o p e n i kad m y l . T o z a p o m n i e n i e .
D u m a . N i e p o d o b n a z tego w y b r n . Z b y t w i e l e t y m r a zem przypadkw" gbok w pisaniu. Trzeba cile trzyma si idei. O b c y o p i s u j e n a g o c z o w i e k a w o b e c absurdu. D u m a rwnowano indywidualnych punktw widzenia w o b e c t e g o s a m e g o absurdu. J e s t t o postp, k t r y zostanie d o k a d n i e o k r e l o n y w i n n y c h k s i k a c h . Co w i c e j j e d n a k , Duma dowodzi, e a b s u r d postp definitywny. * Panelier.
46
nie
uczy
niczego.
To
P r z e d w s c h o d e m s o c a n i e m o n a odrni
sosen n a d w y s o k i m i w z g r z a m i o d f a l o w a g r u n t u . P o t e m s o c e , od t y u i b a r d z o z daleka, zoci w i e r z c h o k i drzew. Na przybladym tle nieba pirami wojownicy dzikiej wyglda armii to tak, wyroli j a k b y zdobni zza wzgrzy.
W m i a r j a k s o c e s i wznosi, a n i e b o rozwietla, sosny s t a j si wiksze; b a r b a r z y s k a a r m i a p o s u w a si naprzd w zgieku pir i staje w ordynku przed natarciem. Potem, g d y s o c e j e s t do wysoko, w i a t o p a d a n a g l e n a s o s n y s c h o d z c e p o z b o c z a c h . I j e s t t o j a k b y dziki b i e g k u doli-
Ze wzgldw zdrowotnych Camus spdzi okres od zimy 1942 do wiosny 1943 w Panelier, w pobliu Chamtbon-sur-Lignon.
46
nie, p o c z t e k k r t k i e j i t r a g i c z n e j b i t w y , w k t r e j b a r b a r z y c y dnia w y g n a j k r u c h * U J o y c e ' a wzrusza n i e dzieo, ale fakt, e si go podj. O d r n i a patos p r z e d s i w z i c i a co n i e ma n i c wsplne go ze" sztuk od w z r u s z e n i a a r t y s t y c z n e g o we waci w y m rozumieniu sowa. armi myli nocy.
P r z e k o n a si, e dzieo sztuki j e s t rzecz ludzk i e t w r c a niczego n i e moe s i spodziewa p o t r a n s c e n d e n tnym dyktandzie". Pustelnia, Fedra, pikne. Adolf Zale mogyby od by bardzo inne i nie mniej w a d c y absolutnego. autora
S t u d i u m o F r a n c j i n i e bdzie si m o g o k i e d y o b e j b e z odniesie d o czasw dzisiejszych. T a m y l przysza m i do g o w y w pocigu l o k a l n y m , 4 7 g d y p a t r z y e m na twa rze i sylwetki Francuzw, stoczonych na m a y c h stacyj k a c h . Ludzie, k t r y c h t r u d n o m i bdzie z a p o m n i e : s t a r e m a e s t w a chopskie, ona j a k z p e r g a m i n u , on o t w a r z y g a d k i e j , rozwietlonej j a s n y m i o c z a m i i b i a y m w s e m w ubraniach lnicych rzucia t e n lud; rzdzi od zuycia, wycerowanych, Walizki zgici p o t y c h dwch z i m a c h c i g y c h w y r z e c z e . E l e g a n c j a po n i m ndza. w pocigach zniszczone, zwizane s z n u r k i e m , p o a t a n e k a r t o n e m . Wszys c y F r a n c u z i wygldaj n a e m i g r a n t w . Id. w miastach przemysowych ten stary robotnik p r z y o k n i e , w o k u l a r a c h , k t r y k o r z y s t a z o s t a t n i c h pro m i e n i w i a t a , b y m c c z y t a ksik lec n a p a s k n a jego rozpostartych doniach. Na d w o r c u w s z y s c y w popiechu i b e z s k a r g p o c h a n i a j o k r o p n e j e d z e n i e , p o c z y m id d o c i e m n e g o m i a s t a , r a -
47
m i w r a m i , a l e k a d y oddzielnie, by z n a l e si w h o t e l a c h , p o k o j a c h , itd. R o z p a c z l i w e i n i e m e ycie, k t r e c a a F r a n c j a znosi w o c z e k i w a n i u . O k o o 10, 11, 12 k a d e g o m i e s i c a w s z y s c y pal. 18 n i e ma k o g o poprosi o ogie na u l i c y . W p o c i g a c h r o z m a w i a si o suszy. N i e t a k i e to p o k a z o w e j a k w Algierii, a l e r w n i e t r a g i c z n e . S t a r y r o b o t n i k opowiada o s w o i c h b i e d a c h : m i e s z k a o godzin drogi od S a i n t - E t i e n n e . D w i e go dziny w pocigu, o s i e m godzin p r a c y w domu n i c do z j e d z e n i a na c z a r n y r y n e k go n i e s t a . M o d a k o b i e t a , k t r a b i e r z e p r a n i e : m a d w o j e dzieci, j e j m w r c i z w o j ny z w r z o d e m o d k a . P o w i n i e n j e b i a e m i s o z rusz t u . S p r b u j c i e j e znale. D a l i m u z a w i a d c z e n i e , e j e s t n a di e ci e . D o s t a j e w i c 3/4 l i t r a m l e k a , a l e o d e b r a l i m u t u s z c z e . S y s z a k t o kiedy, e b y k a r m i m c z y z n m l e kiem?" Zdarza si, e kradn jej bielizn wzit do p r a n i a i m u s i za ni p a c i . Tymczasem doliny deszcz zatapia tej b r u d n y pejza ndzy przemysowej bezna cierpki zapach potworna
dziejno t e g o y c i a . A t a m c i w y g a s z a j m o w y . S a i n t - E t i e n n e nad r a n e m we mgle, syreny wzywajce do p r a c y w r d gszczu wie, b u d y n k w i o g r o m n y c h k o m i nw wznoszcych ku mrocznemu n i e b u p o k a d y ulu n i b y p o t w o r n e ciasto ofiarne. * N o s t a l g i a za y c i e m i n n y c h . P o n i e w a w i d z i a n e od zew ntrz tworzy cao. Gdy nasze, widziane od wewntrz, w y d a j e si rozbite. T u t a k e c i g a m y zudzenia j e d n o c i .
w i a d o m o ist
n i e n i a drugiego. J e s t w o l n o c i " . D l a t e g o p r z y c i g a o t y
teka magistracka. P o w r t w wieczr wigilijny i trup przed restauracj. Zabawy w piwnicy (Jeanne, Joseph i Max). Jeanne zbiera wszystkie guziki: * Powie. Nie dawa w tytule: Duma". Ale na przykad: Winiowie". * I , D o K o r y n t i a n , V I I , 2 7 : P r z y w i z a n y d o ony, n i e s z u k a j e rozwizania. R o z w i z a n y o d ony, ony." ukasz, V I , 26: Biada, kiedy o was dobrze mwi b d l u d z i e . " J a k o aposto J u d a s z c z y n i cuda ( w i t y J a n Chryzos tom). nie szukaje Tak zostaje si boga czem." Skrzypce brata i wsplne piewy Galoufa.
C z u a n g - t s y (trzeci z w i e l k i c h t a o i s t w druga p o o w a IV w. przed Chr.) i punkt widzenia Lukrecjusza: Wielki ptak wznosi si w wietrze na wysoko 90 0 0 0 stadiw. Z g r y w i d a stada d z i k i c h k o n i w g a l o p i e . "
O d c z u c i e o d w r o t n e n i u P r o u s t a : na w i d o k kadego m i a s t a , k a d e g o n o w e g o m i e s z k a n i a , k a d e j istoty, kadej r y i kadego pomienia zachwyca si ich nowoci mylc, co uczyni z nich przyzwyczajenie szuka w czasie p r z y s z y m s p o u f a l e n i a " , j a k i e nios, s z u k a czasu, k t r y j e s z c z e n i e nadszed. Przykad: N o c , s a m o t n e p r z y j a z d y do n i e z n a n y c h m i a s t to w r a e n i e zdawienia, to z a g u b i e n i e si w o r g a n i z m i e t y s i c -
kro
bardziej ulic,
zoonym. wszystko
Wystarczy
nazajutrz
wyj
na do
gwn
uporzdkuje si w stosunku
48
miej
mn, zwr si k u m n i e . U s y s z m n i e , P a n i e . W y c i g n i j d o m n i e r k . P a n i e , m i e j lito nad t y m i , k t r z y si k o c h a j i s rozczeni. Stary wchodzi. Nie wiem. Ale niech mi pan P a n i mnie woaa? K o b i e t a : T a k . . . Nie... pomoe, n i e c h m i p a n pomoe, t r z e b a m i p o m o c y . N i e c h p a n ma lito i pomoe m i . Stary: Nie." (Kurtyna) S z u k a szczegw dla w z m o c n i e n i a s y m b o l i z m u . * Powie. Przy konajcym ciele kobiety, ktr kocha: N i e m o g pozwoli ci u m r z e . W i e m b o w i e m , e ci za p o m n . S t r a c w t e d y wszystko, a c h c c i z a t r z y m a po t e j s t r o n i e wiata, j e d y n e j , gdzie p o t r a f i c i o b j ucis k i e m " , itd., itd. O n a : S t r a s z n i e j e s t u m i e r a wiedzc, e zostan zapom niana." W i d z i e zawsze i w y r a a ty widzenia. jednoczenie d w a punk
48
Notatki do Nieporozumienia.
C z a s e m , p o t y c h w s z y s t k i c h dniach,
gdy r o z k a z y w a a
t y l k o w o l a , g d y godzina p o godzinie b u d o w a e m t p r a c , k t r a n i e zgadza si na r o z r y w k i sabo, i n i e c h c e w i e dzie, co to u c z u c i e i wiat, a c h ! to p o d d a n i e si, ta ulga, z j a k r z u c a e m si w s a m o s e r c e rozpaczy n i e opuszcza j c e j m n i e a n i n a c h w i l . J a k i e p r a g n i e n i e , j a k a pokusa, b y p r z e s t a w r e s z c i e b y t y m , c o t r z e b a b u d o w a , b y po r z u c i t o dzieo i t t r u d n t w a r z , k t r t r z e b a m i mode lowa. K o c h a e m , aowaem, pragnem, b y e m czowie k i e m wreszcie... ... p u s t e n i e b o lata, morze, k t r e t a k k o c h a e m , i p o d a ne usta."
Pisarz
nie
powinien
mwi o swoich
wtpliwociach
w o b e c dziea. Z b y t a t w o b y o b y m u odpowiedzie: C o p a n a zmusza d o p i s a n i a ? J e l i j e s t t o n i e p o k j t a k cigy, dlaczego p a n g o z n o s i ? " W t p l i w o c i s t y m , c o m a m y n a j bardziej intymnego. Nie mwi nigdy o swoich wtpli wociach j a k i e k o l w i e k s.
Wichrowe
wzgrza,
jedna
najpikniejszych
powieci
o mioci, p o n i e w a k o c z y si k l s k i b u n t e m to z n a czy m i e r c i b e z nadziei. G w n postaci j e s t diabe. T a k mio moe podtrzymywa tylko klska ostateczna, ktr jest mier. Trwa dalej jedynie w piekle.
23
padziernika.
Pocztek.
Seksualno b y w a z w y c i s t w e m kiedy si j uwal nia od i m p e r a t y w w m o r a l n y c h . Ale szybko p o t e m staje si klsk i j e d y n y m z w y c i s t w e m jest kolejne zwy cistwo n a d ni: czysto.
Listopad 42 J e s i e n i t e n pejza z a k w i t a limi d r z e w a czere niowe staj si czerwone, klony te, dby powleka brz. P a s k o w z g r z e pokrywaj tysice pomieni drugiej wiosny.
*
W y r z e c z e n i e si modoci. To nie ja w y r z e k a m si istot i r z e c z y (nie potrafibym), to istoty i rzeczy w y r z e k a j si mnie. Modo ode mnie ucieka: to wanie znaczy by chorym.
P i e r w s z rzecz, ktrej sztuka transpozycji tego, co czuwano. Z pocztku udaje p o t e m talent musi zastpi w narodzinach geniuszu. musi si n a u c z y pisarz, jest czuje, na to, co chce, by od mu si to z przypadku. Ale przypadek. M o m e n t szczcia
Mwi zawsze: T o wanie w moich s t r o n a c h nazwanoby..." 4 9 i dodaje formu banaln, pochodzc znikd. Np.: To wanie w moich s t r o n a c h n a z w a n o b y p o r m a r z e (albo olniewajc k a r i e r , albo ideaem dziewczyny, albo owietleniem feerycznym).
11 listopada. J a k szczury!50
Saint-Etienne. Wiem, c z y m jest niedziela dla czowieka biednego, k t r y pracuje. W i e m zwaszcza, co to jest niedzielny wieczr,
Por. Grand z Dumy. Alianci lduj w Afryce swego kraju i bliskich.
50 49
Pnocnej
Camus
Jest
odcity
od
i g d y b y m umia nada sens temu, co wiem, i znale dla tego ksztat, potrafibym z biednej niedzieli uczyni dzieo ludzkoci.
*
Rozkieznany seksualizm prowadzi * K i e d y ycie zmienia si w los? W chwili m i e r c i ? Ale wtedy jest t o los dla innych, dla historii albo rodziny. nie P o p r z e z wiadomo? Ale w t e d y u m y s t w o r z y sobie o b r a z ycia j a k o losu i w p r o w a d z a spjno tam, gdzie jej nie ma losu? C a a sztuka Kafki powtrnej rozwiza sugeruj polega na zmuszeniu rozwizania czytelnika czy do byo. W obu p r z y p a d k a c h chodzi o zudzenie. Konkluzja?: do filozofii nieznaczenia. Czysto, na odwrt, p r z y w r a c a wiatu sens.
lektury.
Jego
brak
wyjanienia,
k t r e nie cakiem s
j a s n e i daj p r z e c z y t a n i a nowego i pod ktem, ktry je uzasadni. Niekiedy zdarzaj si dwie albo t r z y moliwoci interpretacji, std konieczno dwch albo t r z e c h lektur. Ale b d e m byoby chcie wszystko u Kafki i n t e r p r e t o w a w szczegle. S y m b o l jest zawsze w uoglnieniu i a r t y s t a daje jego wykad w zarysie. adnej dosownoci. Tylko kierunek jest zaznaczony. Co do reszty, t r z e b a p a m i t a o udziale przypadku, ktry zawsze g r a wielk rol u ka dego t w r c y .
*
Choroba jest klasztorem, k t r y ma swoj regu, swoj ascez, swoje cisze i swoje natchnienia.
id
przez
przestrzenie ktr
dziesi r a z y wiksze ni w E u r o p i e . J e s t w nich nostal ciasnych k r a j a c h . S mow, m o i m wspomnieniu. dzi ja tylko sysz w
* Rozwj absurdu: 1. j e l i f u n d a m e n t a l n t r o s k j e s t p o t r z e b a j e d n o c i ; 2 . j e l i w i a t (czy B g ) n i e mog j e j sprosta. Rzecz czowieka jest stworzy o d w r a c a j c si od w i a t a , ktre trzeba okreli. czy sobie jedno, wiata. czy W to ten wewntrz
sposb r e s t y t u o w a n a j e s t p e w n a m o r a l n o i p e w n a asceza,
y ze swymi
namitnociami to take
ze
swymi korekt,
cierpieniami ktre
W y o b r a m y sobie, e m y l i c i e l po ogoszeniu k i l k u dzie owiadcza w n o w e j em w ksice: Szedem dotychczas w zym odtd nie potraktuje go serio. k i e r u n k u . Z a c z n w s z y s t k o od nowa. M y l teraz, e b y bdzie" nikt A j e d n a k d a b y w w c z a s dowd, e godzien j e s t myli. Rwnowarto ale this jest w Makbecie: Fair is foul And in and foul is is fair, but pochodzenia there The is diabolicznego. nothing is long by serious that an nothing III: the of
P y t a n i e do p o s t a w i e n i a :
Czy
kocha
pan
myli na
* Pikno, powiada Nietzsche za Stendhalem, jest obietnic szczcia. A l e j e l i n i e j e s t s a m y m szczciem, przyrzeka? c o moe
...Kiedy w s z y s t k o p r z y k r y nieg, s p o s t r z e g e m , e drzwi i o k n a s n i e b i e s k i e . * J e l i j e s t prawd, e z b r o d n i a w y c z e r p u j e c a zdolno ycia w czowieku (patrz wyej)...51 Dlatego zbrodnia K a i n a (nie A d a m a ; w p o r w n a n i u j e g o g r z e c h j e s t grze c h e m powszednim) w y c z e r p a a n a s z e s i y i nasz m i o ycia. W m i a r , j a k n a t u r a staje si naszym udziaem, tej zbrodni i jej tej i potpienie szczeglnej doznajemy wybuchach
p u s t k i i m e l a n c h o l i j n e g o poczucia re przychodz po w i e l k i c h
n i e p r z y s t o s o w a n i a , kt wyniszczajcych
g e s t a c h . Z a j e d n y m z a m a c h e m K a i n p o z b a w i nas wszyst k i c h m o l i w o c i p r a w d z i w e g o y c i a . T o w a n i e j e s t pie k o . N i e m o n a j e d n a k wtpi, e j e s t ono n a z i e m i . * Ubogie dziecistwo. Zasadnicza rnica, kiedy s z e d e m do m e g o w u j a : u nas p r z e d m i o t y n i e m i a y nazw, mwio si: gbokie talerze, garnek, ktry stoi na komin ku. U n i e g o : k a m i o n k i z Vosges, s e r w i s z Q u i m p e r , itd. O b u d z i e m si g o t w do w y b o r u . * T e r a z , k i e d y zna j u c e n , j e s t w y z u t y z posiadania. W a r u n k i e m p o s i a d a n i a j e s t niewiedza. N a w e t w porzdku fi z y c z n y m : n a p r a w d posiada si t y l k o t, k t r e j si n i e zna.
D u m a .
Druga wersja.
J e r e m i a s z , X X I V , 10; X I V , 12; V I , 19; X X I , 7 i 9 . E z e c h i e l , V , 12; V I , 12; V I I , 15. Kady szuka swej p o t r a f i znie m o j e j . " * 2 wersja D u m a m a l o w n i c z a i opisowa m a e f r a g m e n t y dokum e n t a r n e i rozprawa o zarazach. Stephan
52
pustyni,
a kiedy
znajdzie,
zdaje
m u s i o n a n a z b y t c i k a . N i e bdzie powiedziane, e n i e
rozdz. 2 : P r z e k l i n a t m i o , k t r a pozba
w i a go w s z y s t k i e g o i n n e g o . W s z y s t k o w s t y l u n i e w p r o s t ( k a z a n i a gazety, itd.), m o n o t o n n a ulga, j a k daj o b r a z y D u m y ? T r z e b a k o n i e c z n i e , e b y t o b y a r e l a c j a , k r o n i k a . Ale i l e to stawia problemw. Moe: przerobi Stephana cakowicie, wyrzucajc temat m i o c i . T e j p o s t a c i b r a k r o z w i n i c i a . Cig dalszy wskazu je, e powinien by by do koca peniejszy. temat o rozki. dumie w O.? Doprowadzi Zrobi
s p r a w o z d a n i e oglne
Ci, co znajduj na sobie pch. R o z d z i a o ndzy. D o k a z a n i a : C z y c i e zauwayli, b r a c i a moi, j a k i J e r e miasz jest monotonny?" P o s t a u z u p e n i a j c a : w y g n a n i e c , odcity, r o b i wszystko, e b y opuci miasto, i n i e moe. J e g o s t a r a n i a : c h c e uzys k a p r z e p u s t k pod p r e t e k s t e m , e n i e j e s t s t d " . J e l i umrze, nie pokaza, e cierpi przede wszystkim dumy. tak czstych wizyt. dlatego, e mg si z ni astma nie p o c z y i e t y l e usprawiedliwia Oranu. rzeczy pozostao
sztucznoci. N a t u r a l n o .
R o z w i n k r y t y k spoeczn i b u n t . B r a k i m w y o b r a 52
ni. M y l , e m i e j s c e w epopei j e s t m i e j s c e m na p i k n i k u . Nie zdaj sobie sprawy (rozwin). ze s k a l i zarazy. w I rodki, przypadku jakie ka stosuj, ledwie mogyby by skuteczne
taru. Zgin
R o z d z i a o c h o r o b i e . S t w i e r d z a l i raz jeszcze, e n i g d y n i e d o z n a w a l i t y l k o fizycznego blu, e. zawsze t o w a r z y s z y y mu c i e r p i e n i a m o r a l n e (rodzina u t r a c o n a m i o ) , c o p r z y d a w a o m u g b i . T a k w i c m o g l i si p r z e k o n a w b r e w p o w s z e c h n e j opinii e j e l i j e d n y m z o k r u t n y c h p r z y w i l e j w losu ludzkiego j e s t m i e r s a m o t n a , n i e m n i e j okruciestwa Sens i prawdy dumy: kryje nie si w wyobraeniu, i e w gruncie rzeczy czowiek nie moe umrze sam." moralny suya niczemu nikomu. P o u c z e n i zostali t y l k o ci, k t r y c h d o t k n a m i e r w a s n a a l b o i c h b l i s k i c h . A l e zdobyta w t e n sposb p r a w d a od n o s i a si j e d y n i e d o n i c h s a m y c h . N i e m i a a przyszoci. Wydarzenia Dumy. w zarysie. K r y t y k a spoeczna. konkretniejsz taty si komiczne ona Zetknicie si, si administracji, da tylko ktra rezul a i kroniki daj jej powinny sens ukaza sens Ale to spoeczny wszystko Postaci gbszy.
odizolowanych sz c z ur ami .
obozach. Rozsze
K o n i e c c z c i I . P r o g r e s j a p r z y p a d k w dumy m a b y powtrzeniem historii rzy. Komizm ko dumy? w partiach (i jake z gazet. relatywna!) lub, przeciwko bardziej potdze Cz I j e s t e k s p o z y c j i c a a p o w i n n a i b a r d z o s z y b nawet J e d e n z moliwych tematw: walka medycyny i religii: potga relatywna absolutu. n i e przegrywa. W i e m y , oczywicie, e d u m a m a s w o j e dobrodziejstwa, e o t w i e r a oczy i zmusza d o m y l e n i a . P o d t y m w z g l d e m Relatywne zwycia dokadnie, Rozszerzy.
j e s t t a k a s a m a j a k k a d e zo t e g o w i a t a i j a k s a m wiat. A l e co j e s t prawdziwe, j e l i idzie o zo tego w i a t a i s a m wiat, d o t y c z y rwnie dumy. Jeli wzi pod uwag nieszczcia naszych braci, trzeba b y szalecem, zbrodnia r z e m a l b o n i k c z e m n i k i e m , b y zgodzi s i n a dum, c h o b y jednostki czerpay z niej wielko; i w j e j obliczu jedy n y m hasem czowieka jest bunt." Wszyscy pragn si spokoju. od i Podkreli przy to. opisa j e e ba si ? Cottard ukazany go zachowanie aresztowania. G a z e t y n i e m a j t e m a t w p r c z dumy. L u d z i e m w i : nic nie ma w gazetach. S p r o w a d z a si l e k a r z y z zewntrz. W y d a j e m i si, e n i c l e p i e j okresu jak r o z k a . Wszyscy nie byli charakteryzuje odcici od tego reszty drugiej strony: kocu,
odkry
w i a t a , od t y c h , k t r y c h k o c h a l i , i od s w o i c h p r z y z w y c z a j e . I w s w o i m o d c i c i u ci, co b y l i zdolni do tego, m u s i e l i m y l e i z a s t a n a w i a si; i n n i y y c i e m o s a c z o n y c h zwierzt. S o w e m , n i e b y o drogi p o r e d n i e j . W y g n a n i e c z a r a o n y przy k wielkim krzykiem ? Wstp i narratora wiadectwie. U k o c a dumy w s z y s c y m i e s z k a c y w y g l d a j j a k e m i granci. D o d a szczegy o e p i d e m i i " . Tarrou jest czowiekiem, ktry wszystko moe zrozu m i e i c i e r p i z tego powodu. Nie m o e n i c z e g o osdza. J a k i j e s t idea c z o w i e k a w e w a d z y d u m y ? m i e j c i e s i : uczciwo. W y r z u c i : na p o c z t k u r z e c z y w i c i e w rzeczywis toci w pierwszych dniach mniej wicej w tym sa m y m czasie, itd. ? P o k a z a w ksice w cigu e R i e u x j e s t n a r r a torem, sposobami detektywistycznymi. Na pocztku: za p a c h papierosa. k o c u dum b i e g n i e n a wzg swoj on. o obiektywnoci rze i p o n a d m u r a m i m i a s t a , wsi, t r z e m a o s i e d l a m i i rze przyzywa z rozwaaniami
Dziko i p o t r z e b a c i e p a z a r a z e m . e b y to p o c z y : k i n o , gdzie w s z y s c y s b l i s k o siebie a n i k t nikogo n i e zna. Wysepki wiata w ciemnym miecie, ku ktrym te cie n i e d j a k y j t k a d o t k n i t e h e l i o t r o p i z m e m . W y g n a n i e c : w i e c z o r y w k a w i a r n i a c h , gdzie oszczdzajc e l e k t r y c z n o c i opnia si c h w i l z a p a l e n i a w i a t e ; z m i e r z c h z a g a r n i a sal j a k szara woda, p o m i e n i e zachodu o d b i j a j si s a b o w szybach, m a r m u r s t o l i k w i o p a r c i a k r z e s e l e k k o p o y s k u j : j e s t t o godzina j e g o rozpaczy. R o z c z e n i , cz d r u g a : Z d u m i e w a a i c h ilo rzeczy d r o b n y c h , w a n y c h dla nich, a n i e l i c z c y c h si dla i n n y c h . W ten sposb odkrywali ycie osobiste." Wiedzieli, e t r z e b a z t y m s k o c z y albo p r z y n a j m n i e j , e p o w i n n i
p r a g n k o c a i p r a g n l i go, a l e j u b e z ognia j e d y nie dlatego, e oczywiste r a c j e k a z a y go p r a g n . Z w i e l kiego p or y w u u p o c z t k w pozostao im t y l k o p o n u r e przy gnbienie, czyn. ktre usuwao w niepami nawet j e g o przy ale nie Zachowali postaw smutku i nieszczcia,
czuli ich ostrza. I to w a n i e b y o nieszczcie. P r z e d t e m b y a t y l k o rozpacz. T a k w i c w i e l u n i e d o c h o w a o w i e r noci. Bo z m i o s n e g o c i e r p i e n i a pozosta im t y l k o s m a k i p o t r z e b a uczucia, i o d r y w a j c si stopniowo od istoty, k t r a je zrodzia, czuli si sabsi i w k o c u szli za pierw sz o b i e t n i c czuoci. Z mi o c i w i c b y l i n i e w i e r n i . " I c h ycie w i d z i a n e z d y s t a n s u z d a w a o im si t e r a z c a o c i . I w w c z a s a k c e p t o w a l i je z now si. T a k wic duma p r z y w r a c a a i m j e d n o . S t d wniosek, e c i ludzie n i e po t r a f i l i y ze swoj j e d n o c i , cho m i e l i j czy te, e potrafili j e j dozna dopiero wtedy, gdy zostali j e j p o z b a w i e n i . " S p o s t r z e g a l i niekiedy, e pozostali w p i e r w s z e j fazie, gdy u k a d a l i p r o j e k t y , e k i e d y poka t o l u b t a m t o t e m u czy i n n e m u , kogo t e r a z n i e b y o . M i e l i w w c z a s j e s z c z e nadziej. D r u g a faza rozpocza si n a p r a w d w t e dy, k i e d y m o g l i m y l e t y l k o p o j c i a m i dumy." C z a s e m j e d n a k , w rodku nocy, i c h r a n a o t w i e r a a si na n o wo. I zbudzeni nagle, d o t y k a l i j e j i odnajdywali s w o j e c i e r -
p i e n i e na p o w r t wiee, a w r a z z n i m p r z e r a o n t w a r z swojej mioci." P r z y p o m o c y dumy c h c w y r a z i z d a w i e n i e , doznawalimy wszyscy, i atmosfer groby i ktrego wygnania,
w k t r y c h ylimy. C h c j e d n o c z e n i e rozszerzy t i n t e r p r e t a c j na p o j c i e i s t n i e n i a w ogle. D u m a da o b r a z tych, ktrych udziaem w tej i cierpienia moralne. wojnie bya refleksja, milczenie
15
c z e s t w a . I d e a e m j e d n a k b y o b y z a b r a j e j s i i odrzu ci j e j saboci. Niech bdzie schronieniem, ktre czyni silniejszym, paci za to gdy si tego i * P o n i e w a niebo j e s t n i e b i e s k i e , p o k r y t e n i e g i e m drzewa, k t r e n a d b r z e g i e m rzeki, b a r d z o nisko n a d lodowat wod, opuszczaj b i a e gazie, e p o m i e s z a n i e dla oczu. M a m s p r a w z t y m k r a j e m , t o znaczy m a m powody, b y go k o c h a , i powody, by go nienawidzi. Z Algieri na odwrt, to n a m i t n o n i e p o h a m o w a n a i oddanie si roz koszy kochania. P y t a n i e : czy mona kocha kraj j a k ko biet? wygldaj j a k kwitnce drzewa m i g d a o w e . W t y m k r a j u pomidzy wiosn a zim j e s t sta chce. I jeli trzeba pamy. za cierpieniami wyrzeczeniem,
Ta
Czysto
serca
Kierkegaarda
co
za
gadulstwo.
W i c geniusz j e s t t a k p o w o l n y ! R o z p a c z j e s t n a g r a n i c y , gdzie p o r y w e g o i z m u ndznie bojaliwego i dumnie uparta zuchwao ducha spotykaj si w rwnej niemocy." A g d y n i e c z y s t y d u c h w y n i j d z i e od c z o w i e k a , chodzi p o m i e j s c a c h suchych, s z u k a j c odpocznienia, a n i e n a j d u j e . " (Mateusz, X I I , 3 4 ) . J e g o r o z r n i e n i e p o m i d z y lud mi c z y n u i ludmi c i e r p i e n i a .
T a m e , w o d n i e s i e n i u od K a f k i : T r z e b a ugodzi m i e r t e l n i e z i e m s k nadziej, t y l k o w t e d y m o n a u r a t o w a s i e bie nadziej prawdziw." D l a K . C z y s t o s e r c a t o j e d n o . A l e j e d n o i dobro. N i e m a czystoci poza B o g i e m . K o n k l u z j a : zgodzi si n a n i e c z y s t o ? J e s t e m d a l e k o od d o b r a i p r a g n j e d n o c i . Nieuleczalne.
S z k i c o B u n c i e . Po filozofii w y w o d z c e j si z l k u : fi lozofia wywodzca si ze szczcia. Id. P r z y w r c i m i o w w i e c i e a b s u r d a l n y m to przy wrci najbardziej palce i najbardziej ulotne z uczu ludzkich ( P l a t o n : Gdybymy byli bogami, nie znaliby
m y m i o c i " ) . A l e n i e p o d o b n a w y d a sdu w a r t o c i u j c e g o o t r w a e j m i o c i (na t e j ziemi) a n i o n i e t r w a e j . M i o wierna j e l i nie ulega z u b o e n i u j e s t dla dostpnym zachowania w czowieka sposobem najbardziej
sobie tego, c o n a j l e p s z e . T a k w i c w i e r n o zostaje prze w a r t o c i o w a n a . A l e t o mio poza wiecznoci. J e s t o n a najbardziej ludzkim z uczu uwzgldniwszy, co w tym okreleniu jest z ograniczenia i porywu jednoczenie. Dla t e g o c z o w i e k a r e a l i z u j e si t y l k o w m i o c i , w n i e j b o wiem, w ksztacie krtkotrwaym, znajduje obraz swego
68
j a k t w i e r d z idealici, p o n i e w a
zblia si d o p e w n e j f o r m y w i e c z n o c i ) . T y p : H e a t h c l i f f . w opozycji ywszy, e tego, jeden co tylko trwa jest drogi i co nie trwa.
w i e c z n e i e n i e ma
poredniej.
Naleymy
w i a t a , k t r y n i e t r w a . I wszystko, co n i e t r w a i t y l ko to, co n i e t r w a j e s t nasze. Chodzi w i c o to, by m i o o d e b r a w i e c z n o c i lub t y m p r z y n a j m n i e j , c o przyda j j e j k s z t a t w i e c z n y . Zarzut, k t r y m i postawi: b o p a n nigdy n i e k o c h a . D a j m y t e m u s p o k j .
Duma,
wersja
Rozczeni
g e n t n i spord n i c h z a c z y n a j szuka w g a z e t a c h albo w a u d y c j a c h r a d i o w y c h r a c j i do w i a r y w s z y b k i k o n i e c du my, doznaj bezpodstawnych rozwaania, * Poczucie, noczy z e m a m y zwizki z ze w i a t e m , ludmi rozwietla i go i c z y n i z n o n y m zwaszcza za p o c z u c i e tego, co n a s j e d ludmi. Stosunki pomagaj dalej, zawsze bowiem zakadaj r o z w j , p r z y s z o tote y nadziei ktre i nieuzasadnionych dziennikarz na lkw czytajc jaki
p i s a na w p przypadkowo, z i e w a j c z n u d y .
j e m y , j a k b y one w a n i e b y y n a s z y m j e d y n y m z a d a n i e m . A l e k i e d y r a z zda s o b i e spraw, e t o n i e j e s t n a s z e j e d y n e zadanie, a z w a s z c z a zrozumie, e ludzi z a t r z y m u j e p r z y n a s t y l k o nasza w o l a p r z e s t a c i e pisa albo m wi, z o s t a c i e sami, a z o b a c z y c i e , j a k w o k w a s t o p n i e j e wikszo o d w r c i a si p l e c a m i (nie przez zo, a l e przez o b o j t n o ) , r e s z t a za zawsze m a w pogoto w i u moliwo z a j c i a si c z y m i n n y m , k i e d y w i c uwia d o m i sobie, i l e p r z y p a d k u , g r y i o k o l i c z n o c i j e s t w t y m , co nazywa si mioci nocy, a czy przyjani, wwczas wiat zimna, powraca do s w e j my do t e g o wielkiego
s k d czuo ludzka w y d a r a n a s n a c h w i l .
10
lutego C z t e r y m i e s i c e a s c e t y c z n e g o i s a m o t n e g o ycia. W o l a
i u m y s zyskuj n a t y m . L e c z s e r c e ?
W pracy
wiczeniu
myli mi
czy
dyscyplinie Mam
do wy
przeszkadza
wyobrania.
uzdan, bez h a m u l c w , w p e w n e j m i e r z e potworn. T r u d n o wiedzie, j a k o g r o m n p i e r o m a j c lat trzydzieci. rol odegraa yciu. A j e d n a k z t e j m o j e j w a c i w o c i z d a e m sobie s p r a w do
C z a s e m w pocigu c z y w a u t o b u s i e czas si wlecze, a ja w z b r a n i a m sobie g r y obrazw i konstrukcji, ktre zdaj mi si jaowe. Zmczony nieustannym prostowaniem bie gu myli, k i e r o w a n i e m j e j ku temu, co ma j ywi, w, p e w n e j c h w i l i d a j za w y g r a n , z a p a d a m w gb, n a l e a oby powiedzie raczej: godziny mkn jak byskawica i przyjedam, z a n i m j e s z c z e zdam sobie z t e g o spraw.
M o e to, e l u b i kamie, pociga m n i e t a k bardzo ku rzebie. Rzeba przywraca ksztatowi ludzkiemu ciar i o b o j t n o , b e z k t r y c h nie ma dla m n i e w i e l k o c i .
I n t e l i g e n c j a t r o c h w y w i c z o n a w g i m n a s t y c e myli wie, j a k P a s c a l , e wszelki b d pochodzi z w y c z e n i a . U ko ca r o z u m i e n i a w i a d o m o z c a pewnoci, e p r a w d a j e s t w kadej t e o r i i i e adne z w i e l k i c h dowiadcze ludz koci, n a w e t j e l i s p r z e c i w s t a w n e , n a w e t j e l i n a z y w a j si S o k r a t e s i E m p e d o k l e s , P a s c a l i S a d e , n i e moe b y a priori b e z z n a c z e n i a . A l e o k a z j a zmusza do wyboru. T a k w i c N i e t z s c h e m u w y d a o si k o n i e c z n e z a a t a k o w a z c a si S o k r a t e s a i c h r y s t i a n i z m . A l e t s a m drog idc, j e s t dzi k o n i e c z n e b r o n i S o k r a t e s a lub c o n a j m n i e j t e go, co on r e p r e z e n t u j e , p o n i e w a nasza e p o k a zagraa za s t p i e n i e m j e d n e g o i drugiego w a r t o c i a m i , gacj wszelkiej To, my jak si nie zwycistwo, k t r e g o n i e c h c i a b y . zdaje, wprowadza do ycia myli pewien strony o p o r t u n i z m . A l e t a k si t y l k o zdaje, b o ani Nietzsche, ani sami tracimy wiadomoci d r u g i ej p r o b l e m u i chodzi j e d y n i e o r e a k c j o b r o n n . W k o c u za dowiadczenie Nietzschego dodane do naszego, j a k dowiad c z e n i e P a s c a l a do dowiadczenia D a r w i n a , K a l l i k l e s a do Platona, przywraca po dorzuceniu cay r e j e s t r ludzki, odcieni a n a s naszej ojczynie. (Ale to wszystko moe b y p r a w d z i w e dopiero dziesitka dopeniajcych.) k t r e s n e kultury, Nietzsche za m g b y uzyska tu
W k a d y m r a z i e z o b a c z y u Nietzschego
(Origine de la
Philosophie, B i a n q u i s , s. 2 0 8 ) : Musz w y z n a , e S o k r a t e s j e s t m i t a k bliski, e b i j si n i m n i e m a l b e z w y t c h n i e nia." * Duma, 2 wersja. S z u k a si u k o j e n i a i idzie ku ludziom, e b y je dali. A l e z r a z u m o g oni o f i a r o w a t y l k o s z a l e s t w o i bezad. T r z e b a g o s z u k a gdzie i n d z i e j , n i e b o j e d n a k j e s t n i e m e . I w t e dy, a l e dopiero wtedy, m o n a w r c i do istot, bo w b r a k u u k o j e n i a m o g da sen.
E s e j o B u n c i e . w i a t a b s u r d a l n y z r a z u n i e d a si a n a lizowa rygorystycznie. J e s t ewokowany i wyobraany. T a k wic jest produktem lonej i do wyobrani. estetyki To myli zasady w ogle, do t o znaczy okre postawy Nie w yciu analiza. zastosowanie
pewnej
nowoczesnej.
A l e s k o r o raz j u t e n w i a t zosta n a k r e l o n y w zary sach, a p i e r w s z y k a m i e pooony (jest t y l k o j e d e n ) , fi lozofowanie s t a j e si m o l i w e a l b o d o k a d n i e j , j e l i zro z u m i e dobrze k o n i e c z n e . A n a l i z a i r y g o r s w y m a g a ne i na p o w r t w p r o w a d z o n e . S z c z e g i opis t r i u m f u j . O d c i e k a w e j e s t t y l k o . . . " dochodzi si do: w s z y s t k o j e s t c i e k a w e , prcz..." S t d s t u d i u m d o k a d n e i r y g o r y s t y c z ne b e z w n i o s k w o b u n c i e . 1. R u c h b u n t u i b u n t z e w n t r z n y ; 2. S t a n buntu; 3. B u n t metafizyczny. R u c h b u n t u : d o b r e p r a w o poczucie, e to t r w a o z b y t dugo e drugi notatki przekracza do Esej. * W y o b r a m y sobie m y l i c i e l a , k t r y p o w i a d a : W i e m , e
54
swoje de la
prawo
(ojciec i
np.)
Dzieo
Maxa
Schelera.
to jest prawda. Ale konsekwencje przejmuj mnie odraz i cofam si. dla Prawda tego, kto jest j nie do przyjcia Oto myliciel nawet odkry.
koniecznie do
wprowadzi ktra
rozrnienie przejmuje
midzy
fi
lozofi oczywistoci a filozofi z w y b o r u . I n a c z e j m w i c , doj a filozofii, si odraz umys jednak narzuca. zna) T a k w i c m o j fi filozofi z w y b o r u .
lozofi oczywistoci j e s t absurd. A l e t o n i e przeszkadza m i m i e (lub b a r d z i e j d o k a d n i e : Np.: d o k a d n a r w n o w a g a m i d z y u m y s e m i w i a t e m , h a r m o n i a , p e n i a itd... M y l i c i e l e m s z c z l i w y m j e s t t e n , k t o idzie za s w y m i s k o n n o c i a m i w y g n a n y m ten, k t o je po r z u c a d l a p r a w d y z alem, a l e i z d e t e r m i n a c j . . . C z y m o n a p o s u n t a k daleko, j a k t o t y l k o moliwe, rozdzia p o m i d z y m y l i c i e l e m a j e g o s y s t e m e m ? C z y n i e j e s t to w g r u n c i e p o w r t do o d w r c o n e g o r e a l i z m u : p r a w da z e w n t r z n a dla c z o w i e k a s t a j e si p r z y m u s e m . M o e, a l e b y b y t o w t e d y r e a l i z m n i e z a d o w a l a j c y . a d n y c h rozwiza a priori. * N i e t z s c h e t a k e zna n o s t a l g i . A l e n i e c h c e o n i c p r o si n i e b a . J e g o r o z w i z a n i e : czego n i e m o n a da o d B o ga, m o n a da o d c z o w i e k a : t o j e g o n a d c z o w i e k . Z d u m i e w a j c e , e mszczc si za t a k i e uroszczenia n i e o b w o a n o g o B o g i e m . A l e moe t o t y l k o k w e s t i a czasu. B u d d a gosi m d r o b e z b o g w i w k i l k a w i e k w pniej u m i e s z czaj g o n a o t a r z u . * Nie mona w sposb absolutny przekreli sdu w a r t o c i u j c e g o . T o n e g u j e absurd.
D a w n i filozofowie (i susznie) z n a c z n i e w i c e j
myleli,
ni c z y t a l i . D l a t e g o t r z y m a l i si t a k c i l e k o n k r e t u . D r u k
t o z m i e n i . C z y t a s i w i c e j , ni m y l i . N i e m a m y filozo fw, tylko komentatorw. To wanie powiada Gilson t w i e r d z c , e po w i e k u filozofw, k t r z y z a j m o w a l i si fi lozofi, nadszed w i e k p r o f e s o r w filozofii, k t r z y z a j m u j si filozofami. Postawa skromna i bezsilna zarazem. M y l i c i e l , k t r y r o z p o c z b y ksik o d s w : R o z w a m y rzeczy u pocztku", wystawiby si na kpiny. T a k dalece, e k s i c e filozoficznej, k t r a n i e w s p i e r a a b y si n a ad nym by autorytecie, powagi. A cytatach, jednak... * Do Dumy: W ludziach j e s t w i c e j d z i w u ni p o g a r d y . rzeczy godnych po komentarzu itd., odmwiono dzi
Kiedy
wybiera
si
wyrzeczenie
mimo
pewnoci,
W s z y s t k o j e s t d o z w o l o n e " , co j e d n a k p o z o s t a j e : n i e s dzi si i n n y c h . P o w i e dlatego p r z y c i g a t y l u ludzi, e z pozoru j e s t to g a t u n e k p o z b a w i o n y s t y l u . W istocie p o w i e w y m a g a sty lu n a j t r u d n i e j s z e g o tego, k t r y c a k o w i c i e podporzdko w u j e si o b i e k t o w i . Mona wic wyobrazi sobie autora piszcego kad ze s w y c h p o w i e c i w i n n y m stylu.
D o z n a n i e m i e r c i , z k t r y m si j u s p o u f a l i e m : n i e ma p o m o c y w blu. B l zaczepia o teraniejszo, da w a l ki, k t r a zajmuje. Ale przeczuwa mier n a zwyky krwi, b e z w y s i k u , t o zosta widok chustki napenionej w a n i e m si.
p o g r o n y m w czas w sposb z a w r o t n y : to l k p r z e d s t a
m i e r n a d a j e k s z t a t mioci, j a k n a d a j e g o y c i u p r z e k s z t a c a j c j w los. T a , k t r kochasz, u m a r a , gdy j k o c h a e , i oto m i o u t r w a l o n a na z a w s z e r o z p a d a b y si, g d y b y nie ten koniec. Czym byby wic wiat bez
m i e r c i , c i g i e m f o r m g a s n c y c h i r o d z c y c h si na nowo, u d r c z o n y c h b i e g i e m , w i a t e m nie d a j c y m si z a m k n . A l e na szczcie j e s t ona, o n a k t r a j e s t staoci. I ko chanek, ktry opakuje zmar ukochan, R e n Paulin, pacze form. zami czystej radoci consummatum est za mi c z o w i e k a , k t r y u z n a j e wreszcie, e j e g o los u z y s k a
Saint-Etienne
jego
przedmiecie.
Spektakl
wydajcy
w y r o k n a c y w i l i z a c j , k t r a g o s t w o r z y a . w i a t , gdzie n i e m a j u m i e j s c a dla c z o w i e k a , dla radoci, dla t w r c z e g o odpoczynku, j e s t w i a t e m , k t r y musi zgin. aden na rd n i e m o e y p o z b a w i o n y p i k n a . M o e przez p e w i e n czas u t r z y m y w a si p r z y yciu, t o w s z y s t k o . T y m c z a s e m Europa, ktra ukazuje tu jedn ze swoich najbardziej n i e z m i e n n y c h t w a r z y , oddala si wci od p i k n a . D l a t e go j e s t w k o n w u l s j a c h i d l a t e g o umrze, j e l i p o k j n i e b dzie dla n i e j oznacza p o w r o t u do p i k n a i p r z y w r c e n i a mioci j e j m i e j s c a .
W f a k c i e p i s a n i a j e s t dowd p e w n o c i osobistej,
ktrej
z a c z y n a mi b r a k n . P e w n o c i , e ma si co do powie dzenia, a zwaszcza, e co moe b y p o w i e d z i a n e pew noci, e to, co s i czuje, i to c z y m si j e s t , liczy si j a k o p r z y k a d pewnoci, e j e s t si n i e z a s t p i o n y m i e n i e j e s t si n d z n y m . W s z y s t k o to t r a c i z a c z y n a m w y o b r a a s o b i e c h w i l , k i e d y n i e b d j u pisa. * ld. cz. 3
55 55
A l e n i e a t w o im b y o , gdy si odnaleli, za
powiedzie, jeden z
duma mg
umara
dopiero ze
wwczas,
kiedy na
nich
znowu *
spojrze
znudzeniem
t w a r z , k t r m i a przed s o b . "
20
n i . P y t a n i e , j a k i e s o b i e p o s t a w i e m , lec n a t r a w i e w wie czr ciki i gorcy: Gdyby te dni byy ostatnimi..." W odpowiedzi s p o k o j n y u m i e c h we m n i e . A j e d n a k z n i czego n i e mog b y d u m n y : adnego r o z s t r z y g n i c i a , ad nej s t a o c i w p o s t a w i e n a w e t . Czy j e s t to z o b o j t n i e n i e rodzce si u k o c a p e w n y c h dowiadcze, czy sodycz w i e czoru, c z y te, na odwrt, pocztek m d r o c i , k t r a nicze go ju nie neguje?
Czerwiec.
Luxembourg.
N i e d z i e l n y p o r a n e k p e e n w i a t r u i s o c a . W i a t r roz p r y s k u j e wody f o n t a n n y , n a p o m a r s z c z o n e j wodzie sadzaw ki m a l u t k i e no aglwki i jaskki wok wielkich drzew. D w a j modzi ludzie d y s k u t u j : T y , k t r y wierzysz w god ludzk."
P o k j h o t e l o w y w V a l e n c e . Nie c h c , e b y to z r o b i a . J a k zostan z t m y l ? J a k poka si t w o j e j m a t c e , two i m siostrom, M a r i e - R o l a n d e , p r z y r z e k e m sobie, e c i t e go n i e powiem, wiesz o t y m . B a g a m ci, n i e r b tego. T a k b a r d z o m i t r z e b a t y c h dwch dni w y p o c z y n k u . Nie p o z w o l n a to. N i e z a t r z y m a m si przed n i c z y m . O e n i si z tob, j e l i t r z e b a . A l e n i e m o g tego m i e na s u m i e niu. P r z y r z e k e m sobie, e ci t e g o n i e p o w i e m . To
s s o w a . D l a m n i e licz si czyny... P o m y l , e to w y padek. Pocig... itd. (Ona p a c z e . K r z y c z y : N i e n a w i d z c i . Nienawidz, e mi to zrobi.) W i e m dobrze, R o l a n d e , w i e m dobrze. A l e n i e c h c i a e m c i t e g o powiedzie. Itd., itd." On przyrzeka. Czas: ptorej godziny. Monotonia. Dreptanie w miejscu.
J a . Z a m o d u m y l a e m , e w s z y s c y ksia s szczli wi." B r c k . S t r a c h przed u t r a t w i a r y o g r a n i c z a i c h wra liwo. Ich powoanie jest tylko nagatywne. N i e patrz yciu w twarz." ( J e g o m a r z e n i e : w i e l k i , zdobywczy k l e r ,
T r a g e d i a powstaje, j e l i kada z p r z e c i w s t a w i o n y c h so b i e si j e s t j e d n a k o u p r a w n i o n a . S t d t r a g e d i a s a b a : gdzie dziaaj siy nieuprawnione. uprawomacnia wszystko. Std wielka tragedia: ktra
wrzenia
1943
T e n , c o b e z nadziei p a t r z y n a w y d a r z e n i a , j e s t t c h r z e m , a l e ten, k t r y wie n a d z i e j e z l o s e m ludzkim, j e s t w a r i a tem. * S k o r o s o w o : e g z y s t e n c j a osania co, c o j e s t nasz nos talgi, l e c z z a r a z e m n i e m o e n i e rozciga si n a a f i r m a cja w y s z e j realnoci, zachowamy je w formie przeobra o n e j p o w i e m y : filozofia n i e e g z y s t e n c j a l n a , co n i e b dzie n e g a c j , a l e p r b z d a n i a s p r a w y z e s t a n u c z o w i e k a , k t r y j e s t pozbawiony..." F i l o z o f i a n i e e g z y s t e n c j a l n a b dzie filozofi w y g n a n i a .
T y l k o a r t y c i czyni d o b r o wiatu. Nie, m w i P a r r a i n . * P o w t a r z a j c w i a t zdradza si go moe p e w n i e j przeksztacajc. Przeciwko go, by, Najlepsza racjonalizmowi. Gdyby czysty ni go fotografia j e s t j u zdrad. determinizm caej prawdy.
Absurd. Jeli
c z o w i e k si zabija,
absurd
jest zanego
w a n y . J e l i nie, a b s u r d p o z w a l a k o r z y s t a z z a d o w a l a j c e j zasady, k t r a go n e g u j e . Co n i e znaczy, e a b s u r d n i e ist n i e j e . Z n a c z y to, e a b s u r d j e s t w i o n y logiki. w absurdzie. * W k a d y m wzruszeniu, n a m i t n o c i , c i e r p i e n i u j e s t o k r e s , k i e d y n a l e y ono do c z o w i e k a , do tego, co w n i m n a j b a r Dlatego rzeczywicie nie pozba y rzeczywicie mona
dziej osobiste i n i e w y r a a l n e , i okres, k i e d y n a l e y ono do sztuki. A l e w pierwszej chwili s z t u k a n i e potrafi nic z n i m zrobi. S z t u k a j e s t dystansem, k t r y czas n a d a j e c i e r p i e niu. To t r a n s c e n d e n c j a mego. * Z p o j a w i e n i e m si S a d e ' a e r o t y z m s y s t e m a t y c z n y s t a j e si j e d n y m z k i e r u n k w myli a b s u r d a l n e j . * D o d a przy k o r e k c i e Kaliguli: T r a g e d i a j e s t skoczona, k l s k a z u p e n a . O d w r a c a m si i odchodz. W z i e m udzia w t e j b i t w i e o n i e m o l i w e . C z e k a j m y na m i e r w i e d z c z gry, e m i e r n i e w y b a w i a od n i c z e g o . " c z o w i e k a w s t o s u n k u do n i e g o sa
C h r y s t u s moe u m a r dla kogo, a l e n i e dla m n i e . " C z o w i e k j e s t winien, a l e win j e g o j e s t , e n i e p o t r a f i wszystkiego ten bd. czerpa z samego siebie od zarania rs
Trzydzieci Pierwsz
R o g e r B a c o n spdzi w a c h poznania.
dwanacie
lat
w wizieniu,
p o n i e w a twierdzi, e dowiadczenie j e s t pierwsze w spra * W zwizku wersalnoci. z powieci Jak amerykask: Ale gdy zmierza do uni klasycyzm. klasycyzm zmierza
B r o si, powiedzieli sdziowie. N i e , odpar O s k a r o n y . D l a c z e g o ? J e s t to w zwyczaju. N i e . C h c , e b y c i e wzili na s i e b i e c a odpowie dzialno. * O n a t u r a l n o c i w s z t u c e . N i e m o e b y a b s o l u t n a . Bo n i e m o n a zgodzi si na r e a l n o (zy s m a k , w u l g a r n o , n i e a dekwatno wobec najgbszych wymaga czowieka). T o t e twrczo ludzka w y c h o d z c a od w i a t a , w k o c u zaw sze z w r a c a si p r z e c i w k o n i e m u . P o w i e c i d z i e n n i k a r s k i e " s ze, bo w wikszoci p r a w d z i w e (czy d l a t e g o e rzeczy w i s t o p r z y s t o s o w a n o do nich, czy e w i a t zosta skon w e n c j o n a l i z o w a n y ) . S z t u k a i a r t y s t a t w o r z w i a t na n o wo, a l e zawsze j e s t w t y m u t a j o n y p r o t e s t .
G r e c y n i e z r o z u m i e l i b y n i c z e g z y s t e n c j a l i z m u cho, mimo zgorszenia mogli przyj Chrystianizm. postawy. T o dlatego e egzystencjalizm nie proponuje
Id. Nie ma p o z n a n i a a b s o l u t n i e czystego, to znaczy bez i n t e r e s o w n e g o . S z t u k a j e s t p r b czystego poznania przez opis. * M o j e dzieo. Z a k o c z y c y k l ksik o s t w o r z o n y m w i e cie: wiat poprawiony." * Powie. W obliczu czynu lub mierci wszystkie postawy tego samego czowieka. wanie bya dobra. Ale za kadym razem jakby ta
Nowele.
Czowiek,
k t r y podczas
Rewolucji
przyrzeka
ycie p r z e c i w n i k o m . P o t e m T r y b u n a j e g o p a r t i i s k a z u j e ich na mier. P o m a g a im uciec. I d . K s i d z , k t r y zdradza n a t o r t u r a c h . 5 7 I d . C j a n e k . N i e zaywa go, b y wiedzie, czy w y t r z y m a do k o c a . Id. Czowiek, k t r y n a g l e przechodzi do o b r o n y b i e r n e j . O p i e k u j e si b e z d o m n y m i . A l e z a c h o w a opask. R o z s t r z e liwuj go. Id. T c h r z .
Duma. Id.
Po
dumie mia
syszy umrze,
deszcz rzecz
po
raz
pierwszy. byo
Poniewa
najpilniejsz
stwierdzi, e y c i e j e s t idiotyczne. M y l a t a k dotychczas, niech mu to p r z y n a j m n i e j przyda si w t e j t r u d n e j chwili. A l e w m o m e n c i e , gdy t r z e b a m u b y o p o s w e j s t r o n i e m i e wszystkie przewagi, nie potrafi odnale umiechu na twarzy, k t r zawsze widzia zamknit.
I d . Czowiek, k t r e g o przez p o m y k z a b r a n o do szpi t a l a . T o p o m y k a , mwi. J a k a p o m y k a ? N i e c h p a n n i e bdzie gupi, nigdy n i e m a p o m y e k . Id. M e d y c y n a i R e l i g i a : s to dwa z a w o d y j a k o b y zgod n e z e sob. A l e dzi, k i e d y w s z y s t k o j e s t j a s n e , mona zro zumie, e n i e ma p o j e d n a n i a t r z e b a w y b i e r a p o m i dzy t y m , co wzgldne, i t y m , co a b s o l u t n e . G d y b y m w i e rzy w B o g a , n i e l e c z y b y m c z o w i e k a . G d y b y m sdzi, e mona wyleczy czowieka, nie wierzybym w B o g a . " Sprawiedliwo: przez sport. * Esej jest..." I d . W o l n o j e s t p r a g n i e n i e m kilku. S p r a w i e d l i w o p r a 57
dowiadczenie
sprawiedliwoci
Buncie:
A j e d n a k w s z y s c y z b u n t o w a n i po
stpuj tak, j a k b y w i e r z y l i w k o n i e c h i s t o r i i . S p r z e c z n o
g n i e n i e m wikszoci, k t r a p l c z e ponadto s p r a w i e d l i w o z w o l n o c i . P y t a n i e : czy s p r a w i e d l i w o a b s o l u t n a d o r w n u j e a b s o l u t n e m u szczciu? Dochodzi si do k o n k l u zji, e t r z e b a powici w o l n o s p r a w i e d l i w o c i a l b o spra wiedliwo wolnoci. Dla dzi. Czy czowiek Oto moe cay sam stworzy swoje wartoci? problem. a r t y s t y oznacza to w p e w n y c h a s z c z c i e m lu o k o l i c z n o c i a c h w y b r p o m i d z y sztuk
Mwi pan ze znajomoci rzeczy? Ale ja nigdy nie twier dziem, e c z o w i e k n i e j e s t rozsdny. C h c t y l k o o d e b r a mu j e g o iluzoryczny cig dalszy i c h c u z n a n i a faktu, e dopiero w w c z a s s t a n i e s i k o h e r e n t n y i j a s n y . I d . P o w i c e n i e , k t r e p r o w a d z i d o w a r t o c i . A l e egois tyczne samobjstwo rwnie akcentuje warto wa niejsz od w a s n e g o y c i a t e g o ycia godnego i szczli wego, k t r e g o zosta p o z b a w i o n y .
Uwaa n e ale
bohaterstwo kiedy
odwag ju
za
wartoci dowd
drugorzd odwagi.
si
dao
T r z e b a m i b y o dziesiciu lat, b y zdoby to, c o w y d a w a o m i si b e z c e n n e : s e r c e w o l n e o d goryczy. I , j a k t o si czsto zdarza, gdy g o r y c z b y a j u z a mn, z a m k n e m j w jednej czy d w u k s i k a c h . T a k w i c zawsze b d s dzony w e d l e t e j goryczy, k t r a j e s t m i j u n i c z y m . A l e t o suszne. T o cena, k t r t r z e b a z a p a c i .
S t r a s z n y i n i s z c z y c i e l s k i egoizm a r t y s t w .
pragnce ludzi (i zwaszcza ono) o d w r a c a si od k a d y m razie prowadzi to do rozdarcia. Ale czego to p r o w a d z i ? e ten, kto s e r i o t r a k t u j e problem moralny, musi doj do skrajnoci. Czy jest si za (Pascal), czy prze ciw (Nietzsche), wystarczy, e j e s t si serio; a w t e d y wi da, e problem m o r a l n y to tylko krew, szalestwo i krzyk. * B u n t . Rozdz. I. Moralno istnieje. Niemoralny jest Chrystianizm. Definicja moralnoci przeciwko intelektual n e m u racjonalizmowi i irracjonalizmowi boskiemu. Rozdz. X . Konspiracja jako w a r t o moralna.
Niedziela, 24 sierpnia, 1944. List. P o w i e : Noc wyzna, ez i pocaunkw. ko sk pane w zach, pocie, mioci. U szczytu rozdarcia."
Ci, ktrzy kochaj wszystkie kobiety, zmierzaj ku a b strakcji. P r z e k r a c z a j g r a n i c e tego wiata, cokolwiek o nim myl. O d w r a c a j si bowiem od tego, co szczego we, pojedyncze. Ten, co uciekaby od wszelkiej idei i wszel kiej abstrakcji prawdziwy zrozpaczony jest mczyz n jednej kobiety. P r z e z upieranie si przy tej jedynej twarzy, k t r a nie moe zaspokoi wszystkiego.
*
Grudzie. To s e r c e pene ez i nocy.
*
Duma. Rozczeni pisz do siebie, on znajduje ton wa ciwy i mio jest u r a t o w a n a . T r i u m f jzyka i umiejtnoci pisania.
Nie ma innego sprzeciwu wobec postawy totalitarnej jak sprzeciw religijny czy moralny. Jeli t e n wiat nie
m a sensu, oni m a j r a c j . N i e zgadzam si, e b y oni m i e l i r a c j . Zatem... Nasz rzecz j e s t s t w o r z y B o g a . N i e o n j e s t twrc. Oto caa historia Chrystianizmu. Mamy bowiem tylko jeden, sposb s t w o r z e n i a B o g a n i m zosta.
Sawa.
Dana
wam
jest
przez
miernych
dzielicie
z m i e r n y m i a l bo z a j d a k a m i . * aska? Powinnimy ten wiat jest suy sprawiedliwoci, Tak bo nasz los jest n i e s p r a w i e d l i w y , p r z y c z y n i a s i do radoci i szczcia, bo nieszczliwy. samo nie powinnimy s k a z y w a na mier, g d y z n a s u c z y n i o n o s k a z a n y c h na mier. L e k a r z , wrg B o g a : w a l c z y z e mi er c i .
k a c h n a m i t n o c i b y y i n d y w i d u a l n e . Dzi s k o l e k t y w n e . T r z e b a zdominowa namitnoci kolektywne, to znaczy na da i m f o r m . A l e dowiadcza ich, t o b y z a r a z e m przez n i e p o a r t y m . D l a t e g o w i k s z o dzie n a s z y c h czasw t o r e p o r t a e , a nie dziea sztuki. Odpowied: jeli nie mona zrobi wszystkiego jedno-
Powie o
t w sdzonych albo p o d e j r z a n y c h (trzeba j e d n o c i ) w y z n a ktrym ktry dla w s z y s c y wiedz, utwierdzenia Jego m i e r c i . P r z y j m u j e , bo j e s t to w p o r z d k u rzeczy. G i n i e . solidarnoci szczeroci. bezgraniczna samotno Za funk
Czog, k t r y z a w r a c a i w a l c z y j a k tysicong. B o b na letnich kach w Normandii. J e g o h e m w zielach i trawach. Por. raport komisji angielskiej o okruciestwach o jego w Times'ie". D z i e n n i k a r z hiszpaski z S u z y (poprosi tekst) (dzieci m i e j c si pokazuj mu t r u p y ) . Z i m n y p r y s z n i c n a s e r c e przez godzin. Przez cay dzie rozmowy o zdobyciu mlecznej zupy na k o l a c j , bo p o t e m t r z e b a w y c h o d z i w i e l e r a z y w n o c y . K l o z e t y s w odlegoci stu m e t r w od bloku, j e s t zimno, itd. Deportowane kobiety, po przyjedzie do Szwajcarii, oni t a k wybuchaj miechem na traktuj tu zmarych." Jacqueline. D w a j modzi P o l a c y , k t r y m spalono dom w r a z z r o dzicami, g d y m i e l i c z t e r n a c i e lat. Od c z t e r n a s t u do s i e demnastu lat w Buchenwaldzie, widok pogrzebu: Wic
D o z o r c z y n i z G e s t a p o w domu przy r u e de la P o m p e .
R a n o s p r z t a w o k t o r t u r o w a n i . Nigdy n i e i n t e r e s u j si t y m , c o robi moi l o k a t o r z y . " J a c q u e l i n e z K r l e w c a do R a v e n s b r c k 100 kilo m e t r w pieszo. W i e l k i n a m i o t podzielony r a m n a czworo. T y l e k o b i e t , e mog s p a n a pododze t y l k o w c i n i t e j e d ne w drugie. D y z e n t e r i a . K l o z e t y o sto m e t r w . A l e trze ba p r z e s k a k i w a miejscu. w i a t o w y p u n k t w i d z e n i a w dialogu p o l i t y k a m o
18
przez
ciaa,
depta.
Zaatwiaj
si
na
r a l n o . W o b e c t e g o s t o p u si g i g a n t y c z n y c h : r o k w obozie S. S. b y a . . .
Sintes.
X . , deportowana, w r c i a z t a t u a e m na s k r z e : przez
Chrystianizm. litoci.
Ciko zostalibycie
ukarani,
gdybymy
p r z y j l i wasze p o s t u l a t y . B o w t e d y n a s z w y r o k b y b y b e z
Bunt. W k o c u w y b r a e m w o l n o . B o j e l i n a w e t n i e s p e n i a si sprawiedliwo, wolno oznacza moliwo protestu wo b e c niesprawiedliwoci i ratuje porozumienie. Sprawiedli wo w milczcym wiecie, sprawiedliwo niemych prze k r e l a wspwin, n e g u j e b u n t i p r z y w r a c a zgod, a l e t y m razem w najpodlejszej formie. Tu wida przewag, jednoczenie zaoywszy, ktr p o w o l i u z y s k u j e w a r t o wolnoci. A l e t r u d n o polega n a n i e z a p o m i n a n i u nigdy, e da sprawiedliwoci. Co m a ona jest sprawiedliwo
68
Sowo nieczytelne.
umieszczeniu
jedynej
staej
w a r t o c i w h i s t o r i i ludzi, k t r z y u m a r l i t y l k o dla wolnoci. W o l n o to moliwo o b r o n y tego, czego n i e myl, n a w e t w u s t r o j u i wiecie, k t r y uznaj. To moliwo przy znania r a c j i p r z e c i w n i k o w i .
Co za c z o w i e k b y b y ze m n i e , gdyby n i e dziecko, k t rym byem! * Powie. D a e m ludziom, c o i m n a l e n e . T o znaczy, e k a m a e m i p r a g n e m r a z e m z n i m i . B i e g e m od istoty do istoty, z r o b i e m , c o m i a e m zrobi. T e r a z j u do. M a m r a c h u n k i do u r e g u l o w a n i a z t y m pejzaem. C h c b y z n i m s a m . " * 30 lipca 45 lat czowiek powinien trzyma si M a j c trzydzieci
w r k a c h , wiedzie dokadnie, j a k i j e s t s t o s u n e k j e g o w a d i zalet, zna s w o j e g r a n i c e , przewidzie s w o j sabo b y tym, c z y m j e s t . A zwaszcza w s z y s t k o to z a a k c e p t o wa. Wkraczamy w zrobienia niemal i wszystko okres do pozytywny. odrzucenia. wielki Wszystko Ustali wysiek, si j e s t do w na
turalnoci, ale z m a s k . P o z n a e m do, by mc wyrzec si wszystkiego. Pozostaje codzienny, uparty. W y s i e k t a j e m n i c y , b e z nadziei i goryczy. N i c z e m u nie przeczy, s k o r o wszystko moe b y utwierdzone. B y ponad r o z d a r c i e m .
Z e s z y t
w y b i e r a , czy b y ofiar, czy k a t e m i t y l k o t o . T e n wy br nie jest atwy. Z a w s z e mi si wydawao, e w istocie nie ma katw, tylko ofiary. W o s t a t e c z n y m r a c h u n k u oczy wicie. Ale nie jest to p r a w d a rozpowszechniona. M a m wielkie umiowanie wolnoci. A dla kadego inte lektualisty wolno w k o c u czy si z wolnoci wyrazu. Zdaj sobie jednak doskonale spraw, e nie jest to pierw sza t r o s k a wikszoci mieszkacw E u r o p y , bo tylko s p r a wiedliwo moe im d a niezbdne sprawiedliwoci. minimum materialne i, susznie czy niesusznie, powic chtnie wolno tej elementarnej W i e m to od dawna. J e l i u w a a e m za konieczne broni pojednania wolnoci i sprawiedliwoci, to dlatego, e jest to, m o i m zdaniem, o s t a t n i a nadzieja Zachodu. A l e do tego t r z e b a klimatu, k t r y dzi zdaje si utopi. T r z e b a w i c powici jedn czy d r u g z t y c h w a r t o c i ? w t a k i m razie? I co myle
*
P o l i t y k a (cig dalszy). Wszystko j e s t std, e ci, k t r z y m a j mwi w imieniu ludu, nie dbaj, nie dbali nigdy n a p r a w d o wolno. K i e d y s szczerzy, c h w a l si n a wet, e jest na odwrt. Ot zwykej troski wystarczyoby... Ci wic, a s oni r z a d c y , ktrzy o ni dbaj, musz zgi n prdzej czy pniej (a s r o z m a i t e sposoby u m i e r a n i a
pod t y m wzgldem). J e l i s dumni, nie uczyni tego bez walki. A l e j a k mogliby n a p r a w d w a l c z y przeciw swoim b r a c i o m i caej sprawiedliwoci? Daj wiadectwo, to wszy stko. I po d w u tysicleciach p a t r z y m y na p o w t a r z a j c si wielokrotnie ofiar S o k r a t e s a . P r o g r a m n a j u t r o : u r o c z y s t e i z n a c z c e zabicie wiadkw wolnoci.
B u n t : T w o r z y , by poczy si z ludmi? Ale twrczo z w o l n a oddziela nas od wszystkich i o d r z u c a daleko, bez cienia mioci.
C z y m mogaby b y (Czym jest) niemiertelno dla mnie? y t a k dugo, a ostatni czowiek zniknie z ziemi. Nic wicej.
Padziernik 45 E s t e t y k a buntu. R o z p a c z zupena jest niemoliwa dla czowieka. Wnio sek: l i t e r a t u r a rozpaczy opisuje przypadek skrajny i nie najbardziej znaczcy. Godna u w a g i w czowieku jest nie rozpacz, ale przezwycienie i zapomnienie rozpaczy. L i t e r a t u r a rozpaczy nie bdzie nigdy uniwersalna. L i t e r a t u r a uniwersalna nie moe poprzesta na rozpaczy (ani na optymizmie zreszt w y s t a r c z y odwrci rozumowa nie), musi tylko z d a w a sobie z niej spraw. Doda: powo dy, dla k t r y c h l i t e r a t u r a jest lub nie jest uniwersalna.
Trzydzieci
artykuw.60
Racje
pochwa
rwnie
kiep
skie, j a k k r y t y k . M o e j e d e n a l b o d w a g o s y a u t e n t y c z n e czy wzruszone. S a w a ! pogardza. Sawa jest W n a j l e p s z y m r a z i e nieporozumie znakiem danym przez ludzi, ani n i e . A l e n i e b d p r z y b i e r a w z n i o s e j m i n y tego, c o ni m n i e j , a n i b a r d z i e j w a n y m ni i c h o b o j t n o , przyja, n i e n a w i . I w k o c u co m n i e to w s z y s t k o obchodzi? T a k i e n i e p o r o z u m i e n i e w y z w a l a , gdy u m i e j e spoytkowa. M o j a a m b i c j a , j e l i m a m j a k , j e s t i n n e g o rzdu. * Listopad 32 lata. N a j b a r d z i e j n a t u r a l n skonnoci c z o w i e k a j e s t znisz c z y siebie i c a y w i a t r a z e m ze sob. I l e szalonych wy s i k w , eby b y t y l k o n o r m a l n y m ! I ile w i k s z y j e s z c z e w y s i e k dla kogo, kto pragnie zawadn sob i myl. C z o w i e k s a m z s i e b i e j e s t niczym. T o t y l k o n i e o g r a n i c z o n a szansa. A l e te ponosi n i e o g r a n i c z o n odpowiedzialno za t szans. S a m z s i e b i e s k o n n y j e s t t y l k o do rozprosze. A l e n i e c h j e g o wola, j e g o wiadomo, j e g o duch przygo dy zwyci, a s z a n s a z a c z y n a rosn. N i k t n i e moe po wiedzie, e osign g r a n i c c z o w i e c z e s t w a . T e p i lat, k t r e m a m y z a sob, n a u c z y y m n i e t e g o . O d z w i e r z c i a do m c z e n n i k a , od s a m e j i s t o t y za do p o w i c e n i a b e z ad n e j nadziei n i e b y o i n n y c h w i a d e c t w j a k w s t r z s a j c e . R z e c z kadego z n a s j e s t w y d r z e szans czowieka, A l e n i e przedtem, jego cnot g r a n i c a ludzka b d z i e m i a a sens, z siebie W najwiksz dniu, kiedy nie Ale ostateczn. zanim
nigdy przedtem,
sta
si
panem
samego
siebie.
Po wystawieniu Kallguli.
T r z e b a kubw krwi i wiekw historii, eby osign niedostrzegaln zmian kondycji ludzkiej. T a k i e jest p r a wo. P r z e z l a t a g o w y spadaj j a k grad. T e r r o r rzdzi, w o a si: Rewolucja, i zamiast monarchii dziedzicznej przy chodzi m o n a r c h i a konstytucyjna.
*
P r z e z ca modo yem z myl o wasnej niewinnoci, co nie jest adn myl. Dzisiaj...
Nie j e s t e m stworzony do polityki, skoro nie potrafi ani chcie mierci przeciwnika, ani si na ni zgodzi.
*
Mog t w o r z y tylko dziki nieustajcemu wysikowi. Moj tendencj jest bezczynno. Moj skonnoci n a j gbsz, najpewniejsz milczenie i gest codzienny. eby w y m k n si r o z r y w c e i fascynacji tego, co machi nalne, trzeba mi byo lat uporu. Ale wiem, e t r z y m a m si na nogach wanie dziki temu wysikowi, i g d y b y m na chwil przesta we wierzy, stoczybym si w otcha. T a k w y m y k a m si chorobie i wyrzeczeniu, prostujc si ze wszystkich si, eby oddycha i zwyciy. J e s t to mj sposb doznawania rozpaczy i mj sposb, by z niej si uleczy.
siebie. J e d y n usprawiedliwia
Do Guilloux: Nieszczciem ludzi jest, e nie uywaj prostego jzyka. Gdyby bohater Nieporozumienia powie-
dzia: T o j a ; j e s t e m t w o i m s y n e m " , dialog b y b y moli wy, a n i e d a r e m n y j a k w sztuce. N i e b y o b y tragedii, p o niewa szczytem rw. wielkiej tragedii jest guchota racj bohate wbrew Z tego punktu widzenia Sokrates ma
J e z u s o w i i N i e t z s c h e m u . P o s t p i w i e l k o p r a w d z i w a s w dialogu p r o w a d z o n y m na w y s o k o c i c z o w i e k a , n i e za w E w a n g e l i i m o n o l o g u d y k t o w a n y m z w i e r z c h o k a sa motnej gry. Do tego doszedem. przeciw Absurd niemu. rwnoway Jeli wic kam wsplnota suy ludzi walczcych
c h c e m y suy t e j w s p l n o c i e , a d o a b s u r d u t r z e b a n a m dialogowi przeciwko wszelkiej polityce s t w a czy m i l c z e n i a . W t e n sposb c z o w i e k j e s t w o l n y r a zem z innymi." * w i a t poprawiony. D w o j e y d w z V e r d e l o t za o k u p a c j i . S t r a s z n y l k przed a r e s z t o w a n i e m . O n a , doprowadzona do szalestwa, d e n u n c j u j e j e g o . P o t e m m u o t y m m w i . Z n a j duj i c h o b o j e p o w i e s z o n y c h . S u k a w y a przez ca n o c j a k w n a j b a n a l n i e j s z y m z felietonw.
I d . J e l i c h c e p a n wiedzie, n i e w i e r z y e m nigdy w G e stapo. Nigdy si ich nie widziao. Byem oczywicie ostrony, a l e a b s t r a k c y j n i e j a k o . Od c z a s u do czasu zni k a k t r y z k u m p l i . P e w n e g o razu, p r z y S a i n t - G e r m a i n -des-Pres, z o b a c z y e m d w c h w y s o k i c h d r a b w , j a k wpy chali do takswki czowieka, bijc go piciami po twarzy. I n i k t n i c n i e m w i . K e l n e r powiedzia d o m n i e : Cicho. T o oni. Z a c z e m w i c p o d e j r z e w a , e o n i i s t n i e j n a p r a w d , i kiedy... A l e to b y y t y l k o p o d e j r z e n i a . P r a w d j e s t , e u w i e r z y b y m w G e s t a p o d o p i e r o wwczas, gdy po raz pierwszy dostabym kopniaka w brzuch. Ja ju j e s t e m taki N i e c h w i c p a n n i e m a zbyt w i e l k i e g o w y o b r a e n i a o m o j e j odwadze t y l k o dlatego, e b y e m w R u c h u Oporu, j a k t o s i m w i . Nie, t o a d n a zasuga, s k o r o n i e m a m w y obrani."
N i e c h a j m o w a w a s z a b d z i e : J e s t , j e s t ; Nie, n i e . A co nadto w i c e j j e s t , o d zego j e s t . " Mateusz, V , 37. * B u n t . Pocztek: J e d y n y m problemem m o r a l n y m praw dziwie p o w a n y m j e s t z ab j stwo . R e s z t a przychodzi p o t e m . A l e wiedzie, czy m o g zabi d r u g i e g o l u b zgodzi si, by zosta zabity, wiedzie, e n i e w i e m n i c , z a n i m si n i e do w i e m , czy p o t r a f i zada mier, t e g o t r z e b a si n a u c z y . " L u d z i e chc, e b y m y u z n a l i i c h wnioski. J e l i c i o c e niaj, to zawsze z u t a j o n m y l o w a s n y c h zasadach. A l e m n i e j e s t o b o j t n e , czy myl t o l u b t a m t o . W a n e dla mnie do j e s t wiedzie, gdzie czy m o g zabi. si P o n i e w a doszede myl, zacieraj kraca, zatrzymuje wszelka
r c e : I co on t e r a z z r o b i ? " I podaj ci s w o j gotow p r a w d. A l e m n i e m a o obchodzi, e p o p a d e m w sprzeczno, nie c h c b y geniuszem filozoficznym. Nie chc nawet w ogle b y geniuszem, do m a m kopotu, eby b y czo w i e k i e m . ,Chc znale pewn zgodno i wiedzc, e n i e mog si zabi, wiedzie, czy m o g z a b i j a a l b o pozwala z a b i j a ; z t e j za wiedzy w y c i g n w s z y s t k i e k o n s e k w e n c j e , n a w e t j e l i w r e z u l t a c i e pozostan w sprzecznoci. * D u m a . Nigdy jeszcze n i e m i a e m t a k i e g o poczucia kls ki. Nie j e s t e m n a w e t pewien, czy dojd do k o c a . W pew n y c h j e d n a k godzinach...
Z p u n k t u widzenia wej.
nowego
klasycyzmu
Duma
powinna zbioro
b y pierwsz prb n a d a n i a
ksztatu namitnoci
L o u r m a r i n . 8 1 Pierwszy wieczr po tylu latach. Pierwsza gwiazda nad Lubron, ogromna cisza, cyprys, ktrego w i e r z c h o e k koysze s i w g b i m o j e g o z m c z e n i a . K r a j u r o c z y s t y i s u r o w y c h o t a k wzruszajco p i k n y . * Powie. Biedne dziecistwo. Wstydziem si mojego u b s t w a i m o j e j rodziny (Ale to s p o t w o r y ! ) . I j e l i m o g dzi m w i o t y m z prostot, to dlatego, e n i e wstydz s i j u t e g o wstydu i n i e p o g a r d z a m sob za to, e go czuem. N i e z n a e m go zreszt, zanim nie p o s z e d e m do liceum. P r z e d t e m wszyscy b y l i t a c y j a k j a i b i e d a z d a w a a m i s i n a w e t p o w i e t r z e m t e g o w i a t a . W l i c e u m przyszo porw nanie. D z i e c k o s a m o z s i e b i e j e s t n i c z y m . R e p r e z e n t u j go ro dzice. I ma si znacznie m n i e j zasugi, g d y s i j u doroso, j e l i n i e znao si t y c h n i k c z e m n y c h uczu. B o wwczas j e s t si sdzonym w e d u g tego, c z y m s i j e s t , a n a w e t s dz t w o i c h b l i s k i c h w e d u g tego, c z y m s i s t a e . Wiem t e r a z , e m u s i a b y m m i e s e r c e b o h a t e r s k i e i czystoci n i e z w y k e j , by n i e c i e r p i e w o w e dni, k i e d y na t w a r z y b a r dziej uprzywilejowanego przyjaciela czytaem na zaskoczenie, dom, gdzie ktrego nie umia dobrze ukry mieszkaem. T a k , m i a e m l i c h e s e r c e , co j e s t pospolite. I j e l i do 25 roku ycia wspomnienie tego lichego serca przyprawiao m n i e o w c i e k o i wstyd, to dlatego, e n i e c h c i a e m b y pospolity. T e r a z za w i e m , e t a k i j e s t e m , i n i e u w a a j c j u t e g o a n i z a dobre, a n i z a ze, z a j m u j s i c z y m i n n y m . K o c h a e m m o j m a t k z rozpacz. Z a w s z e j k o c h a e m z rozpacz.
81 Camus pojecha do Lourmarin z kilku zaprzyjanionymi pisa rzami, zaproszony przez Henri Bosco.
patrzc
N i e c h a j m o w a wasza b d z i e : J e s t , j e s t ; Nie, n i e . A co n a d t o w i c e j j e s t , o d zego j e s t . " M a t e u s z , V , 37. * Bunt. Pocztek: J e d y n y m problemem moralnym praw dziwie p o w a n y m j e s t zabjstwo. R e s z t a przychodzi p o t e m . A l e wiedzie, czy m o g zabi drugiego l u b zgodzi si, by zosta zabity, wiedzie, e n i e w i e m n i c , z a n i m si n i e do wiem, czy p o t r a f i zada m i e r , t e g o t r z e b a si n a u c z y . " L u d z i e chc, e b y m y u z n a l i i c h w n i o s k i . J e l i ci o c e niaj, to zawsze z u t a j o n myl o w a s n y c h zasadach. A l e m n i e j e s t o b o j t n e , czy m y l t o lub t a m t o . m n i e j e s t wiedzie, do k r a c a , c z y m o g zabi. si gdzie z a t r z y m u j e wszelka W a n e dla zacieraj P o n i e w a doszede myl,
r c e : I co on t e r a z z r o b i ? " I podaj ci s w o j gotow p r a w d. A l e m n i e m a o obchodzi, e p o p a d e m w sprzeczno, nie chc by geniuszem filozoficznym. Nie chc nawet w ogle b y geniuszem, do m a m kopotu, eby b y czo w i e k i e m . C h c znale p e w n zgodno i wiedzc, e n i e m o g si zabi, wiedzie, czy mog z a b i j a alb o pozwala z a b i j a ; z t e j za wiedzy w y c i g n w s z y s t k i e k o n s e k w e n cje, n a w e t j e l i w r e z u l t a c i e pozostan w sprzecznoci.
Z punktu wej.
widzenia
nowego
klasycyzmu
Duma p o w i n n a zbioro
b y pierwsz p r b n a d a n i a
ksztatu namitnoci
Luberon,
w i e r z c h o e k koysze s i w g b i m o j e g o z m c z e n i a . K r a j u r o c z y s t y i s u r o w y c h o t a k wzruszajco p i k n y . Powie. Biedne dziecistwo. Wstydziem si mojego u b s t w a i m o j e j rodziny (Ale to s p o t w o r y ! ) . I j e l i m o g dzi m w i o t y m z prostot, to dlatego, e n i e w s t y d z si j u t e g o wstydu i n i e p o g a r d z a m sob za to, e go czuem. N i e z n a e m go zreszt, z a n i m nie p o s z e d e m do liceum. P r z e d t e m wszyscy b y l i t a c y j a k j a i b i e d a z d a w a a m i si n a w e t p o w i e t r z e m t e g o w i a t a . W l i c e u m p r z y s z o porw nanie. D z i e c k o s a m o z s i e b i e j e s t niczym. R e p r e z e n t u j go r o dzice. I ma si z n a c z n i e m n i e j zasugi, g d y s i j u doroso, j e l i n i e znao si t y c h n i k c z e m n y c h uczu. B o wwczas j e s t si sdzonym w e d u g tego, c z y m s i j e s t , a n a w e t s dz t w o i c h b l i s k i c h w e d u g tego, c z y m s i s t a e . Wiem teraz, e m u s i a b y m m i e s e r c e b o h a t e r s k i e i czystoci nie z w y k e j , by n i e c i e r p i e w o w e dni, k i e d y na t w a r z y b a r dziej uprzywilejowanego przyjaciela czytaem patrzc na zaskoczenie, dom, gdzie ktrego nie umia dobrze ukry mieszkaem. T a k , m i a e m l i c h e s e r c e , co j e s t pospolite. I j e l i do 25 roku ycia wspomnienie tego lichego serca przyprawiao m n i e o w c i e k o i wstyd, to dlatego, e n i e c h c i a e m b y pospolity. T e r a z za w i e m , e t a k i j e s t e m , i n i e uwaajc j u t e g o ani z a dobre, a n i z a ze, z a j m u j s i c z y m i n n y m . K o c h a e m m o j m a t k z rozpacz. Z a w s z e j k o c h a e m z rozpacz.
81 Camus pojecha do Lourmarin z kilku zaprzyjanionymi pisa rzami, zaproszony przez Henri Bosco.
J e d y n y wielki umys chrzecijaski, ktry potrafi spoj r z e w t w a r z problemowi za, t o w. Augustyn. Wywid std swoje straszliwe Nemo B o n u s " . Odtd chrystianizm dawa tylko prowizoryczne rozwizanie. R e z u l t a t m a m y przed oczami. B o t o jest rezultat. L u dziom trzeba byo duo czasu, ale dzi s zatruci trucizn, k t r d a w k o w a n o od dwu tysicy lat. S wyczerpani zem albo zrezygnowani, co wychodzi na jedno. T y l e tylko, e nie m o g ju znie kamstw na ten t e m a t .
W o l ludzi z a a n g a o w a n y c h od zaangaowanej l i t e r a t u r y . O d w a g a w yciu i talent w dziele, to ju niele. A poza t y m pisarz jest zaangaowany, kiedy tego chce. W jego po r y w i e jest zasuga, lecz jeli ma to by prawem, zawodem albo przymusem, gdzie zasuga? Napisa dzi wiersz o wionie, znaczyoby odda si w sub kapitalizmowi. Nie j e s t e m poet, ale ucieszybym si szczerze z takiego wiersza, gdyby by pikny. Albo suy si c a e m u czowiekowi, albo wcale. A jeli trzeba mu chleba i sprawiedliwoci i jeli naley uczyni wszystko, by zaspo koi t potrzeb, trzeba mu rwnie czystego pikna, kt re jest chlebem jego s e r c a . R e s z t a jest niepowana. Tak, pragnbym, eby byli mniej zaangaowani w swo ich dzieach i nieco bardziej w codziennym yciu.
Egzystencjalizm odziedziczy po hegelianizmie jego bd zasadniczy, ktry polega na ograniczeniu czowieka do historii. Ale nie przyj konsekwencji, to znaczy nie od m a w i a czowiekowi wszelkiej wolnoci.
Padziernik 1946. 33 lata za miesic. Od roku pami mnie opuszcza. J e s t e m niezdolny do za pamitania opowiedzianej historii do przypomnienia sobie c a y c h odcinkw przeszoci, k t r e byy przecie
ywe. C z e k a j c , a to si p o p r a w i (jeli w o g l e do tego dojdzie), musze tu notowa coraz wicej, nawet rzeczy o s o b i s t y c h , t r u d n o . W k o c u b o w i e m w s z y s t k o u k a d a si d l a m n i e w t y m s a m y m p l a n i e , m g l i s t y m n i e c o , zapomnie n i e o g a r n i a r w n i e s e r c e . S t y l k o p r z e l o t n e wzruszenia pozbawione tego dugiego echa, ktre daje im pami. W r a l i w o psw j e s t t a k a .
N a t u r a l n i e , obchodzi m n i e n i e t y l e ,
e b y m b y lepszy,
mi
si, Ach,
duej
nie
znios byoby
Rzecz jasna,
e musz
zaprzesta w s z e l k i e j
twrczoci,
p k i n i e b d wiedzia. T o , co odnioso s u k c e s w m o i c h ks i ka ch, dla m n i e b y o w n i c h k a m s t w e m . W g r u n c i e j e s t e m czowiekiem rednim + wymaganie. Wartoci, kt r y c h t r z e b a m i dzi b r o n i i i l u s t r o w a , t o w a r t o c i r e d n i e . T r z e b a do t e g o t a l e n t u t a k oczyszczonego, e wtpi, b y m g o mia.
Napisa
histori
czowieka *
wspczesnego
uleczonego
z r o z d a r s a m t y l k o dug k o n t e m p l a c j pejzau.
R o b e r t , k o m u n i z u j c y z w o l e n n i k b i e r n e g o oporu w 1933. Trzy lata wizienia. za Kiedy wychodzi, Nie si w komunici rozumie do wojnie. s ju za nic wojn, pacyfici hiszpaskich i hitlerowcami. Zaciga udzia
republikanw Zabity
1947 E s t e t y k a b u n t u . M a l a r s t w o d o k o n u j e wyboru. Izoluje", co j e s t j e g o sposobem t w o r z e n i a j e d n o c i . P e j z a izoluje w p r z e s t r z e n i to, co z w y k l e g i n i e w p e r s p e k t y w i e . S c e n a izo luje w czasie gest, ktry zwykle ginie w innym gecie. W i e l k i m i m a l a r z a m i s ci, k t r z y daj w r a e n i e , e u t r w a l e n i e zostao t y l k o c o d o k o n a n e , ( P i e r o delia F r a n c e s c a ) j a k b y n a g l e stan a p a r a t p r o j e k c y j n y . * Vae mihi qui cogitare ausus * P o tygodniu samotnoci znowu ostre poczucie niezdol ambicj. noci do dziea, k t r e rozpoczem z szalecz sum.
P o k u s a , eby z r e z y g n o w a . T e n dugi s p r z p r a w d sil niejsz ode mnie, dajc s e r c a b a r d z i e j w o l n e g o od n a l e c i a o c i , i n t e l i g e n c j i szerszej i m o c n i e j s z e j . A l e co r o b i ? U m a r b y m b e z tego. * C o w a r t j e s t c z o w i e k ? C o t o j e s t c z o w i e k ? P o tym, c o w i d z i a e m , n a c a e ycie pozostanie m i nieufno d o n i e go i f u n d a m e n t a l n y n i e p o k j .
Powie,
wiat
poprawiony.
Kiedy
t a m t e n j u upad,
Nemezis bogini
miary.
Wszyscy,
ktrzy przekroczyli
na t y m , e z a b j s t w o c z y si dla niego z s a m o b j s t w e m (por. Sawinkow, Wspomnienia si yciu terrorysty). ycie Dzi zapacone zabjstwo y c i e m . R o z u m o w a n i e faszywe, a l e g o d n e s z a c u n k u . y c i e wydarte nie rwna oddanemu. per procura. Nikt nie paci. 1905 K a l i a j e w : o f i a r a c i a a . 1 9 3 0 : ofiara d u c h a .
Obcy
Mit
Syzyfa
Kaligula
Nie
D u m o (i
a n e k s y ) Czowiek
zbuntowany
Kaliajew. S d Pierwszy czowiek. M i o r o z d a r t a : S t o s O m i o c i Zwodniczo. w i a t p o p r a w i o n y albo S y s t e m w i e l k a powie + w i e l k a medytacja + sztuka nie do grania.
25
czerwca
47
82
S m u t e k powodzenia.
P r z e c i w s t a w i a si t e m u . G d y b y
Przeczytaem
te
wszystkie
zeszyty
od
pierwszego.
Uderzajce: krajobrazy z wolna z nich znikaj. Mnie tak e toczy rak nowoczesny.
Najpowaniejszy
problem, *
ktry
staje
przed
umysem
wspczesnym: konformizm.
W M o s k w i e , zagroonej ktry
82
postanowi
zmobilizowa
Kaliajewie:63
Nie
sposb
zabi
czowieka
Szczliwi
chrzecijanie.
Zachowali *
ask
dla
siebie,
a n a m pozostawili m i o s i e r d z i e .
G r e n i e r . O d o b r y m uytku wolnoci. C z o w i e k nowo czesny n i e w i e r z y j u , e j e s t B g , k t r e g o n a l e y s u c h a ( H e b r a j c z y k i c h r z e c i j a n i n ) ; e j e s t spoeczestwo, k t r e n a l e y szanowa (Hindus i C h i c z y k ) ; e j e s t n a t u r a , za k t r t r z e b a i ( G r e k i R z y m i a n i n ) . Id. Ten, ktry mocno kocha jak warto, t y m samym jest wrogiem wolnoci. Ten, ktry albo nade wszystko je kocha tylko w o l n o albo n e g u j e wartoci, respektuje
czasowo ( T o l e r a n c j a w y n i k a z e zuycia w a r t o c i ) . " J e l i z a t r z y m u j e m y si (na drodze n e g a c j i ) t o n i e t y l e , by oszczdza i n n y c h , i l e by oszczdza s i e b i e . " (Nie dla siebie, t a k dla i n n y c h ! ) .
Merleau-Ponty. N a u c z y si czyta.. S k a r y si, e le zosta o d c z y t a n y i zrozumiany. J e s t to t e n rodzaj Sprawiedliwi. Merleau-Ponty ogosi wwczas Humanisme et Terreur. Zerwanie Camusa z Merleau-Ponty'm nastpio po te] publikacji. (Por. Sartre, Merleau-Ponty vivant).
64 63
64
skargi, n a k t r y k i e d y b y b y m c z u y . D z i w i e m , e j e s t n i e u s p r a w i e d l i w i o n a . N i e m a adnej cie. Ale praktycznie wol n i e z a b i j a , od p u r y t a n i n a , r y c h c e zabi w s z y s t k i c h . M . P . a l b o t y p w s p c z e s n e g o c z o w i e k a : t e n , k t r y liczy ciosy. W y j a n i a , e n i k t n i e ma n i g d y r a c j i i e to n i e t a k i e p r o s t e ( m a m n a d z i e j , e t o n i e dla m n i e zadaje sobie t r u d t e g o wywodu). A l e t r o c h d a l e j ogasza, e H i t l e r j e s t z b r o d n i a r z e m i e w s z e l k i opr w o b e c n i e g o zawsze bdzie s u s z n y . J e l i n i k t n i e m a r a c j i , n i e w o l n o sdzi. A l e rzecz w tym, e dzi trzeba by przeciwko Hitlerowi. Poli czono ciosy. I idzie si d a l e j . * W p r z e m o c y widzie sta. Inaczej jest ona odcicie, z nakazu z b r o d n i t o zna osobi po i m i e c i si w c z y przyj, e w i e s i z ni odpowiedzialno rzdku do dzi opacznoci. ktry nikogo R o z p u s t n i , a l e c n o t l i w i w s w o i c h zasadach. R z e c z y w i rozpustnika, ktry zabija wszystkich. A ju
t y m b a r d z i e j n i e m o g e m nigdy s t r a w i rozpustnika, k t
p r a w a a l b o m e t a f i z y c z n y m . N i e j e s t j u od P r z e m o c staa * si wygodna.
c i c i e m . W y m y k a si sprzecznoci. P a r a d o k s a l n i e p r o w a d z i wygody.
Nowela
albo powie
o Sprawiedliwoci.
Storturowany,
R . C . 8 5 w m a j u 4 4 p o r z u c a l a s " , b y d o s t a si d o Afry ki P n o c n e j : s a m o l o t s t a r t u j e z B a s s e s - A l p e s i p r z e latuje nad Durance w nocy. Na c a y m grskim acuchu ognie, k t r e zapalili j e g o ludzie, b y pozdrowi g o p o raz ostatni. w Prawdopodobnie R e n Char.
S a r t r e a l b o n o s t a l g i a z a idyll p o w s z e c h n .
P i e c z e r i n , e m i g r a n t r o s y j s k i w X I X wieku, k t r y w s t p u j e do z a k o n u z a g r a n i c i w o a : C to za rozkosz n i e n a widzie s w o j e j o j c z y z n y i w y p a t r y w a n a m i t n i e j e j cestwienia." Inteligencja i Konspiratorzy totalitarna Pietraszewskiego: interpretacja wiata. idylliczni (Wyzwole rewolucyjnej uni
w p y w G e o r g e S a n d ) . M i o tego, c o d a l e k i e , n i e tego, c o b l i s k i e . Nie z n a j d u j c nikogo, k t o b y b y godny przywi z a n i a a n i w r d mczyzn, ani wrd kobiet, p o w i c a m si subie l u d z k o c i " ( P i e t r a s z e w s k i ) . ( P r c z S p r e c h n e r a , ktry by modelem do Stawrogina.)
Socjalizm
indywidualistyczny
Bieliskiego.
Przeciwko
Heglowi, w o b r o n i e j e d n o s t k i . P o r . l i s t y do B o t k i n a : L o s podmiotu, i n d y w i d u u m , osoby j e s t w a n i e j s z y ni los c a e g o w i a t a i z d r o w i e c e s a r z a Chin, to znaczy ni h e g l o w ska Z Allgemeinheit." caym jednak szacunkiem, mam nalenym paskiemu filo e Id. S k a d a m u k o n p a n a godnoci filozofa (do H e g l a ) . zoficznemu biny filisterstwu, to za i tam zaszczyt p a n u wyoy, za
n a w e t g d y b y u d a o m i si w s p i n a w y s z y szczebel d r a rozwoju, z zadabym ycia ofiary rachunku i historii tych wszystkich, ktrych warunki uczyniy przesdu,
mczennikw,
wszystkie
przypadku,
" Lektury do Sprawiedliwych. " Pomyka w odczytaniu nazwiska. Chodzi o Mikoaja Spieszniowa.
I n k w i z y c j i , F i l i p a I I , . itd... W p r z e c i w n y m razie z t e g o w y niosego m i e j s c a s k o c z y b y m g o w w d. N i e c h c szcz cia, k t r e d a o b y m i w y z w o l e n i e , j e l i w p i e r w n i e b d s p o k o j n y o kadego z m o i c h b r a c i z krwi, ko z m o i c h koci, c i a o z m e g o c i a a . . . " P o w i a d a si, e d y s h a r m o n i a j e s t w a r u n k i e m h a r m o n i i ; m o e t o d o b r e i p r z y j e m n e dla m i o n i k a muzyki, a l e n a p e w n o m n i e j d l a tego, c z y i m u d z i a e m m a b y d y s h a r m o nia68 w
Lata
siedemdziesite. Gdyby
Michajowski,
socjalista
indywi mego
dualistyczny.
r e w o l u c y j n y lud
wtargn do
wszystkich. *
P o rosyjsku w o l a oznacza
wol
wolno.
S k a z a n y n a m i e r : P r z e z c a e m o j e ycie, t a k przecie krtkie, co jest w i d z i a e m t y l k o zo... dobre?" Czy w takich warunkach nawet to, i m a j c t a k i e ycie m o n a k o c h a c o k o l w i e k ,
" Ten tekst ma brzmienie nieco inne, mnie] patetyczne, cho wier niejsze w stosunku do oryginau w przekadzie polskim (Bieliski, Pisma filozoficzne t. I, przekad W. Anisimow-Biekowskiej, 1956).
Nikt nie by t a k pewien j a k ja, e podbije w i a t idc p r o s t drog. A teraz... gdzie by bd, co nagle zachwia o si i okrelio wszystko inne...
P a r y Algier. S a m o l o t jako jeden z e l e m e n t w ne gacji i abstrakcji nowoczesnej. Nie ma ju przyrody; g boka przepa, wynioso gruntu, n i e p r z e b y t y potok wszystko znika. Zostaje r z u t plan. Czowiek p a t r z y w i c z punktu widzenia B o g a . I stwier dza, e B g moe widzie tylko abstrakcyjnie. Niedobra sprawa.
abstrakcji.
Za
kadym
razem, go
czowieka za wroga,
zamienia si
Anarchista-tostojowiec drzwiach
podczas
okupacji.
Napisa
na
Skdkolwiek przychodzicie,
wejdcie
i bdcie
*
Konkluzj zostalimy jest, jak e historia nie niszczc moe osign swoich Do tego celw inaczej zdobycze duchowe.
doprowadzeni...
Z e s z y t
VI
kwiecie 1948 m a r z e c 1951 Sztuka skoro jej nowoczesna. zapomnieli. Odkrywaj Kiedy ta przedmiot, praca poniewa zostanie
nie znaj natury. P r z e r a b i a j natur, i jest to konieczne, skoczona, zaczn si wielkie lata.
*
Wedug Simone Weil myli, k t r e dotycz uduchowienia p r a c y czy jej przeczucia, liczne u Rousseau, Sand, Tosto ja, M a r k s a , P r o u d h o n a , s jedynymi m y l a m i oryginalny mi naszych czasw, jedynymi, k t r y c h nie zapoyczylimy u Grekw.
N i e m c y : Nieszczcie, k t r e dotkno zbyt gboko, rodzi dyspozycj do nieszczcia, ona za powoduje, e popada si w nie s a m e m u i p o c i g a za sob drugiego.
de
Chrystusa ducha
u w a a za
wywiadowi tyche
Artyci chc b y witymi, a nie artystami. Nie jestem witym. C h c e m y akceptacji powszechnej jej mieli. A wic? T y t u sztuki. I n k w i z y c j a w K a d y k s i e .
69
i nie bdziemy
Motto: Inkwi
z y c j a i S p o e c z e s t w o to d w i e plagi p r a w d y . " P a s c a l .
Rozdarcie, wwczas
powikszyem jeszcze
niesprawiedliwo, totalna
mylc i odkry
e su s p r a w i e d l i w o c i . U z n a to p r z y n a j m n i e j rozdarcie wiksze:
sprawiedli
S z a n s m e g o y c i a b y o , e s p o t k a e m , k o c h a e m (i roz czarowaem) istoty wyjtkowe. Poznaem naturalno, szlachetno u C z y c z o w i e k wiadomy, powiada D o s t o j e w s k i , moe s i szanowa choby troch? innych. wisko i bolesne. cnot, godno, W s p a n i a e wido
Noc na s z c z y c i e V a u c l u s e . D r o g a m l e c z n a schodzi a do gniazd wiate w dolinie. W s z y s t k o si * K o n i e c powieci. C z o w i e k j e s t z w i e r z c i e m r e l i g i j n y m " , powiedzia. I deszcz. * Usiowaem ze wszystkich si, znajc swoje saboci, na okrutn ziemi spada niekoczcy si miesza. Wsie s w niebie i konstelacje w grach.
Z a c z y n a si o d n i e k o c h a n i a n i k o g o . P o t e m k o c h a s i w s z y s t k i c h ludzi w ogle. P o t e m k i l k u . P o t e m j e d n . I po tem jednego. A l g i e r p o 1 0 l a t a c h . T w a r z e , k t r e rozpoznaj p o c h w i l i wahania, postarzae. To wieczr u Guermantes'w. Ale w m i e c i e , w k t r y m si g u b i . N i e ma p o w r o t u do siebie. J e s t e m z t y m w i e l k i m t u m e m , k t r y idzie b e z w y t c h n i e nia ku doowi, gdzie w p a d n wszyscy, j e d n i po drugich, * P r o g r a m na luty-czerwiec 1. S z n u r . 7 0 2. C z o w i e k z b u n t o w a n y . Przygotowa trzy tomy esejw: 1. E s e j e l i t e r a c k i e . P r z e d m o w a M i n o t a u r + P r o m e teusz w p i e k l e + W y g n a n i e H e l e n y + M i a s t a A l g i e r i i + . . . 2. E s e j e k r y t y c z n e . P r z e d m o w a C h a m f o r t Kronik Grenier. 3. E s e j e p o l i t y c z n e . P r z e d m o w a 10 a r t y k u w w s t p nych + + Inteligencja i odwaga + A n i ofiara, a n i k a t + + Ar Odpowied d ' A s t i e r o w i D l a c z e g o H i s z p a n i a 1828 lutego: Skoczy Sznur. Pierwsza wersja. * Pierwszy tytu Sprawiedliwych. woskich + Komentarze do Don Juana + + Inteli Jean g e n c j a i szafot + A g r i p p a d ' A u b i g n + P r z e d m o w a do p o p y c h a n i przez n o w y t u m za n i m i , za k t r y m znowu...
t y s t a i wolno.
Marzec kwiecie: Skoczy Czowieka zbuntowanego. Pierwsza wersja. Maj: Eseje C z e r w i e c : P r z e j r z e w e r s j S z n u r a i H. R. Wstawa wczenie. Uparta praca. Prysznic przed n i a d a n i e m . N i e pali przed p o u d n i e m . Pokonuje saboci.
P r o c e s . K i e d y s i pomyli, d o w i a d c z e n i e w i e l k i e g o serca,
czym
j e s t niezastpione zaka
jak
sum wiedzy
da, i l e w i e l k i c h b i t e w w y d a n y c h i w y g r a n y c h p r z e c i w k o s o b i e i b e z l i t o s n e m u n i e b u i e m i m o to do t r z e c h pa c h o k w sdowych... P o z a b j s t w i e A l e k s a n d r a I I , adres K o m i t e t u W y k o n a w czego d o A l e k s a n d r a I I I ; Rozumiemy czenia..." ...Pokojowa walka idei zastpi gwat, ktry wiksz w n a s budzi odraz ni w t w o i c h s u g a c h i do k t r e g o u c i e k a m y si tylko ze smutnej koniecznoci." * 1 Cykl. i Od m o i c h p i e r w s z y c h k s i e k Czowieka zbuntowanego cay mj (Wesele) wysiek a do lepiej ni ktokolwiek, jak bolesna jest s t r a t a t y l u t a l e n t w i t a k w i e l k i e j e n e r g i i w dziele znisz
Sznura
pole
g a w g r u n c i e r z e c z y na d e p e r s o n a l i z a c j i (za k a d y m r a zem w i n n y m tonie). P o t e m bd mg mwi we wasnym imieniu. * eliabow, ktry organizuje zamach na Aleksandra II,
a r e s z t o w a n y 48 godzin p r z e d d r a m a t e m ,
da, bo go po
R e w o l u c j a 1905 rozpocza si od s t r a j k u w p e w n e j dru karni moskiewskiej, kawaka." R a d a S a n k t - P e t e r s b u r g a w 1905 w z y w a do s t r a j k u w r d okrzykw: Precz z kar mierci. ktrej r o b o t n i c y dali, eby kropki od i przecinki byy liczone tak j a k litery w obliczeniu
Ca histori terroryzmu rosyjskiego mona rozpatrywa j a k o walk intelektualistw milczcego ludu. z absolutyzmem w obecnoci
K i e d y r a z j e d e n widziao si b l a s k szczcia n a t w a r z y istoty, k t r si k o c h a , j e s t j a s n e , e n i e m a i n n e g o po w o a n i a dla c z o w i e k a j a k budzi t o w i a t o n a jcych e twarzach... i rozdziera nas myl o otacza nieszczciu
i n o c y , w k t r e j p o g r a m y s p o t k a n e s e r c a przez s a m fakt, yjemy. * M o u n i e r radzi mi w E s p r i t " , a b y m porzuci polityk, p o n i e w a n i e m a m d o t e g o g o w y (to r z e c z y w i c i e n i e ule ga wtpliwoci), i zadowoli si do s z l a c h e t n rol ostrze gajcego, c o m i b a r d z o a d n i e p a s u j e . A l e c o t o j e s t g o w a polityczna? Lektura Esprit" t e g o m i n i e m w i . B y za w y s t p o w a w s z l a c h e t n e j " r o l i ostrzegajcego, t r z e b a su m i e n i a b e z skazy. J e d y n e za p o w o a n i e , d o k t r e g o c z u j si zdolny, to m w i s u m i e n i o m , e n i e s b e z skazy, i r a c j o m , e i m czego b r a k .
Wrzesie
49
N a k o n i e c p r z e w a r t o c i o w a zabjstwo, b y p r z e c i w s t a w i
j e d e s t r u k c j i a n o n i m o w e j , zimnej n y m z e t a p w na drodze b u n t u .
i a b s t r a k c y j n e j . Apolo-
gia z a b j s t w a : c z o w i e k p r z e c i w k o c z o w i e k o w i , j e s t j e d
J e d y n y w y s i e k m o j e g o ycia,
reszta z o s t a a m i dana, y j a k
G. zauwaa susznie, e s k a z a n i e (i m k ) C h r y s t u s a do peniono skazaniem i mk dwch otrw. T e c h n i k a amal g a m a t u b y a j u p r a k t y k o w a n a w r o k u zero. J e d y n y postp z d a n i e m G : dzi dziesi t y s i c y n i e w i n nych w towarzystwie dwch w i n o w a j c w .
W i e l k i I m a n A l i : w i a t t o kupa c i e r w a . K t o k o l w i e k c h c e j e g o s k r a w k a , b d z i e y z p s a m i . " * S . N i e c h B g p o k a r z e dewotw, k t r z y z a m i a s t i d o kocioa wstpuj do partii rewolucyjnej, by zamieni j w koci." Padziernik 49 P o w i e . Gdzie, w g b i duszy, k o c h a i c h . B y l i ko c h a n i n a p r a w d , a l e z t a k i e j odlegoci, e sowo m i o nabierao nowego sensu." P r a g n dwch rzeczy, z k t r y c h pierwsz b y o p o s i a d a n i e absolutne. D r u g b y o n i e z a t a r t e w s p o m n i e n i e , k t re chcia jej zostawi. Mczyni wiedz t a k dobrze, e mio wydana jest mierci, e nad wspomnieniem tej mi o c i p r a c u j n i e u s t a n n i e , p k i ni yj. C h c i a j e j zosta w i w i e l k i e w y o b r a e n i e o sobie, a b y i c h m i o pozosta-
a w i e l k a , n a zawsze. A l e wiedzia t e r a z , e n i e j e s t w i e l k i , e ona, prdzej czy p n i e j , dowie si o t y m i z a m i a s t a b solutnego wspomnienia bdzie to dla niego mier absolutna. Zwycistwem, Ale jedynym przynajmniej zwycistwem gotw do tej
b y o b y uzna, e m i o m o e b y w i e l k a , n a w e t j e l i k o chanek n i m nie jest. strasznej skromnoci." * Subtelny umys i rednie serce. Albo te trzne, romantyczno, gra i komedia. mia zalety nie by jeszcze
u m y s u , n i e s e r c a . W n i e j p o d o b a o m u si ycie z e w n
Bunt. bjstwo.
y to
wybiera.
M o n n e r o t . P o d n o t w r c y idei (mwi o Heglu) r o z poznaje si po wielkoci moliwych p r z e k a d w terpretacji). Oczywicie nie. jeli myliciel. * T o dlatego, e B g pozazdroci n a m naszego c i e r p i e n i a , umar na krzyu. To dziwne spojrzenie, * Koniec padziernika 49. Nawrt choroby. C z o w i e k c h o r y p o w i n i e n b y w porzdku, eby o n i m ktre nie byo j e s z c z e j e g o wasne... Prawda, jeli to artysta, jawny fasz, (i in
z a p o m n i a n o , eby mu w y b a c z o n o . A i tego j e s z c z e m a o . N a w e t to, e jest w porzdku, wydaje si niesychane. I p o d e j r z a n e j a k te r o z e t k i p r z e s a d n y c h rozmiarw, k t re widzi s i w b u t o n i e r k a c h oszustw.
T a k dugo b y e m p e w i e n w y z d r o w i e n i a ,
e ten nawrt
p o w i n i e n m n i e p r z y g n b i . P r z y g n b i a m n i e rzeczywicie. A l e p o n i e w a przyszed p o n i e p r z e r w a n y m cigu przygn bie, budzi w e m n i e m i e c h . W k o c u j e s t e m w o l n y . S z a lestwo take jest wyzwoleniem.
cierpienia dotkn
J e s z c z e K e a t s . Nie m a w i k s z e g o g r z e c h u ni w i e r z y , e j e s t si w i e l k i m pisarzem. Co p r a w d a za tak z b r o d n i c z e k a cika k a r a . " * Ofelio, id do k l a s z t o r u ! " O t a k , p o n i e w a nie ma i n n e g o sposobu, b y j posiada, j a k s p r a w i , b y n i k t j e j n i e posiada. C h y b a B g , a j e g o przewagi a t w o si znosi: n i e dotycz c i a a . * J e l i i s t n i e j e dusza, to bdem jest wierzy, e zosta a n a m dana g o t o w a . S t w a r z a m y j tu, przez cae, y c i e . y c i e t o n i c i n n e g o j a k t o dugie i t o r t u r u j c e rodzenie. K i e d y dusza j e s t j u gotowa, s t w o r z o n a przez n a s i bl, przychodzi mier.
Kleist,
ktry
dwukrotnie
pali
swoje
rkopisy... Odwagi!
Piero Od
P i k n o , k t r e p o m a g a y, p o m a g a r w n i e u m i e r a . * P r z e z t y s i c l e c i a w i a t b y podobny d o t y c h r e n e s a n s o w y c h m a l o w i d e w o s k i c h , gdzie na z i m n y c h p y t a c h z k a m i e n i a ludzie s t o r t u r o w a n i , podczas gdy inni patrz gdzie indziej d o s k o n a l e o b o j t n i . L i c z b a n i e z a i n t e r e s o w a n y c h " bya zawrotna w porwnaniu z zainteresowanymi. Histori o k r e l a a ilo ludzi n i e z a j m u j c y c h si n i e s z c z c i e m in nych. Czasem przychodzia kolej na nie zainteresowanych. A l e dziao s i to w r d obojtnoci powszechnej i jedno si r w n o w a y o drugie. Dzi w s z y s c y u d a j z a i n t e r e s o w a n y c h . W salach paacu sprawiedliwoci wiadkowie zwracaj nagle ku biczowanemu. * K o n i e c Don G i o v a n n i e g o : G o s y potpienia, dotd n i e syszalne, wypeniaj nagle s c e n w i a t a . B y y tu, u t a j o ne i liczniejsze ni ywych.
P o w i e (zakoczenie). P a m i t a czas, kiedy p o c h a n i a b i o g r a f i e s a w n y c h ludzi, g n a j c przez s t r o n i c e ich mierci. Chcia bowiem wiedzie, czy ku c h w i l i wiel geniusz,
ko, w r a l i w o mog s t a w i czoo m i e r c i . A l e t e r a z w i e dzia, e ta furia b y a d a r e m n a i e w w i e l k i c h egzysten c j a c h n i e m a dla niego nauki. G e n i u s z n i e u m i e u m i e r a . Biedna kobieta umie.
Wielko to wysiek,
aby by wielkim.
Nie m a adnej
G o r k i o Tostoju: J e s t to czowiek szukajcy Boga nie dla siebie, a l e dla i n n y c h , a b y B g pozostawi w s p o k o j u j e g o samego, n a pustyni, k t r sobie w y b r a . " I d . Nie j e s t e m o s i e r o c o n y n a ziemi, j a k dugo t e n czo wiek yje." Kiedy palono Jana Husa, zjawia si pewna agodna,
Te
chwile,
kiedy
poddaje to
si
cierpieniu fizyczne:
tak wy
samo j a k jc tylko
wwczas,
cierpienie
Kiedy
bya
jeszcze i
kiedymy Ona
si
drczyli, je
m o j e cierpienie,
m o j e zy m i a y sens.
moga
Po nocach
P o w i e . J e s z c z e sowo. Chodzi n i e o to, a b y n a w i z a rozkoszny i gorzki dialog z p i k n y m i u t r a c o n y m o b r a z e m . Chodzi o t o , b y m go zniszczy w s o b i e s t a r a n n i e , bezlito n i e , b y m z n i e k s z t a c i t t w a r z i m g oszczdzi m e m u s e r c u tego rozpaczliwego drenia, w k t r e w p r a w i a je pa m i . . . " Z a b i t mio, o m o j a m i o c i . " I d . "Od dziesiciu l a t nie mg w e j do sali teatru..."
Z a z d r o fizyczna j e s t w z n a c z n e j m i e r z e w y r o k i e m wy d a n y m n a siebie. P o n i e w a w i e si, d o j a k i c h m y l i j e s t si s a m e m u zdolnym, przypisuje si t e m y l i i n n e m u . * C n o t a zasuguje dzi n a nagrod. Nie w s p i e r a si w i e l k i c h powice. Z a p o m i n a o m c z e n n i k a c h . A o n i p r o s t u j si na ca wysoko. W i c ludzie kolej na patrz na nich. Gdy upadn, przychodzi gazety.
O s t a t n i e dzieo T o s t o j a , k t r e znaleziono n i e skoczone na jego biurku: Na wiecie * Urodzi si w 1828. Napisa * S t r e p t o m y c y n a 40 g r a m w od 6 listopada do 5 grud n i a 49. P A S 360 g r a m w od 6 listopada do 5 g r u d n i a 4 9 . + 20 g r a m w . S t r e p t o m y c y n a od 13 listopada do 2 stycz nia. Wojn i Pokj pomidzy 1863 i 1869. P o m i d z y 35 i 41 r o k i e m ycia. nie ma winnych.
Nota Melville'a na marginesie Esejw Shelleya: Szatan M i l t o n a stoi m o r a l n i e z n a c z n i e wyej ni j e g o B g , podob n i e j a k ten, k t o potrafi w y t r w a m i m o p r z e c i w n o c i i mk, wyszy j e s t n a d tego, k t o w z i m n e j p e w n o c i triumfu do konuje najstraszniejszej zemsty na wrogach."
Krytyka
Sprawiedliwych:
adnego
wyobraenia uczy,
mi
o c i . " G d y b y m m i a nieszczcie nie zna m i o c i i g d y b y m c h c i a omieszy si n a t y l e , b y si j e j i g a z e t y u d z i e l a y b y mi l e k c j i . * D e l a c r o i x . Najprawdziwsze s we m n i e zudzenia, k t r e tworz moim malarstwem. Reszta to ulotny piasek." nie P a r y
10
stycznia
N i g d y m o j e w i d z e n i e s i e b i e n i e b y o bardzo j a s n e . A l e instynktownie J e s t w e m n i e a n a r c h i a , p o t w o r n y n i e a d . U m i e r a m tysic razy, z a n i m co zrobi, bo twrczo to porzdek, a c a a m o j a istota w z b r a n i a si przed porzdkiem. A l e bez niego umarbym rozproszony. * P o p o u d n i e , s o c e i w i a t o wdzieraj si falami do m o j e g o pokoju, n i e b o j e s t n i e b i e s k i e i zamglone, ze wsi do b i e g a j w o a n i a dzieci, p i e w f o n t a n n y w ogrodzie... Al g i e r w r a c a d o m n i e . P r z e d dwudziestu laty... * Luty 1950 Zdyscyplinowana praca a do kwietnia. Potem w ogniu. M i l c z e . S u c h a . N i e c h si p r z e l e j e . praca
tym,
( r o b i to, czego si
n e , w z w i e r z e n i a c h na p r z y k a d , nigdy n i e zcz si z n i e p r z e l i c z o n y m t u m e m s w zagubionych, k t r y c h n i k t z n a n i e bdzie. T o , c o h i s t o r i a n a m ofiarowuje, j e s t przy n i c h k r o p l wody w morzu. * W Dzienniku Delacroix zanotowane powiedzenie i (czy
Luty
Pami
Tom:
p r o b l e m y sztuki
gdzie *
wyo
moj
estetyk.
Nie m o r a l n o , a l e s p e n i e n i e . A nie ma i n n e g o s p e n i e nia j a k mio, t o znaczy w y r z e c z e n i e si s a m e g o s i e b i e i m i e r w oczach w i a t a . I a do k o c a . Znikn. R o z t o p i si w m i o c i . W w c z a s t w r c bdzie sia mio ci, n i e j a . Zniszczy si. O k a l e c z y . U n i c e s t w i w spenie niu i pasji prawdy.
Luty
W r c i t e r a z do szczegu. P r a w d a n a d e wszystko.
Z a k w i t y r o z m a r y n y . U stp o l i w e k w i e c e fiokw.
C z e k a , czeka, a zgasn j e d e n po d r u g i m dni, k t r y c h r o z w i e t l o n a g i r l a n d a j e s t jeszcze przede mn. O s t a t n i n a k o n i e c ganie i j e s t to ciemno zupena. * marca M i e s i c o p a n o w a n i a absolutnego we wszystkich pla n a c h . Rozpocz p o t e m n a nowo (ale n i e g u b i c p r a w dy, realnoci poprzednich dowiadcze; przyj wwczas wszystkie konsekwencje z po s t a n o w i e n i e m , b y j e przezwyciy i p r z e k s z t a c i w u j c i u t w r c z y m , o s t a t e c z n y m , a l e w i a t y m . Niczego s i nie wyrzeka). 1
w i a t , w k t r y m c z u j si
najlepiej:
mit g r e c k i .
nigdy n i e za
C i , co pisz n i e j a s n o , m a j szans = bd m i e l i k o m e n t a t o r w . I n n i t y l k o czytelnikw, c o j a k si zdaje, godne jest pogardy. * N a pocztku P a r y suy dzieu, p r z e c i e r a m u drog. A l e k i e d y j u dzieo m a p o z y c j ustalon, z a c z y n a si zaba-
w a . T e r a z t r z e b a je zniszczy. W P a r y u wic, j a k w n i e ktrych rzekach brazylijskich, jest tysice maych rybek: t o w a n i e i c h zadanie.
71
S m a l u t k i e , a l e niezliczone. C a a
i c h g o w a , j e l i w o l n o si t a k wyrazi, j e s t w zbach. I n i e t r z e b a i m piciu m i n u t , b y o b r a c z o w i e k a d o czysta, zo stawiajc tylko nagie koci. P o t e m odchodz, przesypiaj si t r o c h i zaczynaj na nowo.
Jak
ci
starzy
ludzie,
ktrzy
wielkim
domu,
kiedy
p e n y m ycia i gosw,
z pokoi, gdzie gromadz wszystkie g e s t y y c i a za klasz miejsce * Nadchodzi zawsze chwila, gdy ludzie przestaj walczy c i l e j ograniczone.
M o j e dzieo, dwa pierwsze c y k l e : postaci b e z k a m s t w a , w i c n i e r e a l n e . N i e yj n a w i e c i e . D l a t e g o n i e j e s t e m dotychczas powieciopisarzem w tym t o s o w o rozumie. A l e r a c z e j artyst, sensie, w j a k i m si k t r y tworzy m i t y
na m i a r s w o i c h n a m i t n o c i i lkw. D l a t e g o te u r z e k a y m n i e zawsze istoty, k t r e m i a y si i w y c z n o t y c h mitw. * W o g e z y . 7 2 Kocioy i kalwarie z czerwonego piaskowca k o l o r u zeschej krwi. C a a k r e w p o d b o j w i potgi c i e k a na t z i e m i i u s c h a w j e j s a n k t u a r i a c h .
71 72
C a a potga n a u k i z m i e r z a dzi do w z m o c n i e n i a pastwa. a d e n uczony nie m y l i o s k i e r o w a n i u s w o i c h poszukiwa ku o b r o n i e j e d n o s t k i . sens. A tu wanie masoneria miaaby
Pary,
wrzesie
T o , co m a m do
c z y m j e s t e m . U s u n si
F a u l k n e r : Na p y t a n i e : co myli p a n o m o d e j g e n e r a c j i pisarzy, odpowiada: N i e pozostawi nic w a r t o c i o w e g o . N i e m a j n i c do powiedzenia. e b y pisa, t r z e b a m i e w sobie w i e l k i e e l e m e n t a r n e p r a w d y i k i e r o w a s w o j e dzieo ku j e d n e j z n i c h albo ku w s z y s t k i m naraz. Ci, k t r z y n i e u m i e j m w i o dumie, honorze, cierpieniu, s p i s a r z a m i bez n a s t p s t w i i c h dzieo u m r z e w r a z z n i m i a l b o przed n i m i . Goethe wieczni. Jaka ratur? S t r a c h . W dniu, k i e d y ludzie przestan s i ba, zacz n pisa arcydziea, to znaczy dziea t r w a e . jest przyczyna nihilizmu, ktry zagarn lite i Shakespeare oparli si i wszystkiemu, Flaubert poniewa take. S w i e r z y l i w s e r c e ludzkie. Balzac
P a s c a l : S p d z i e m dugi czas ycia w i e r z c w i s t n i e n i e sprawiedliwoci; i n i e b y e m w bdzie; j e s t b o w i e m spra wiedliwo i B g n a m j odsania. Ale bdziem, bom m y l a i n a c z e j ; poniewa w i e r z y e m , e nasza sprawiedli w o ze s w e j i s t o t y j e s t sprawiedliwa i e mog j pozna i sdzi."
Sztuka: wyobrae,
Czowiek jakie
bez o
Zmienia aosny
si
wedle
maj
w scenach
z on. I n t e l i g e n t n y i dzielny z t, k t r a kocha, itd. W ko cu o b a o b r a z y popadaj w konflikt ze sob. I w r e s z c i e : Suca: P a n jest bardzo dobry. O n : P r o s z , M a r i e , t o dla c i e b i e . * I n t e l e k t u a l i c i tworz t e o r i e , spoytkowuje oblenia i ekonomi. niewol masy ekonomi. W kocu musz aby zachowa masami stan i n t e l e k t u a l i c i posuguj si m a s a m i , a poprzez n i c h t e o r i a Dlatego ekonomiczn mona
Powie 1. W z i c i e W e i m a r u (albo e k w i w a l e n t ) przez ludzi w pa siakach. 2. A m b i t n y i n t e l e k t u a l i s t a w obozie w celi opluwa n y c h . C a e j e g o y c i e o d t e j c h w i l i : przey, b y m c zabi.
Id. W Buchenwaldzie wiadkowie J e h o w y odmwili udziau w z b i r c e w e n i a n e j odziey dla a r m i i n i e m i e c k i e j . * W Hinzert winiowie francuscy mieli przypite dwie
l i t e r y : H N : H u n d e - N a t i o n : N a r d psw.
P o w r c i do p r z e j c i a od H e l l e n i z m u do C h r y s t i a n i z m u : prawdziwy i jedyny z a k r t historyczny. Esej o przezna c z e n i u (Nemezis?) Z b i r esejw filozoficznych. Filozofia w y r a z u + k o m e n t a r z do I ksigi E t y k i + Sokratesa. r e f l e k s j e o H e g l u ( w y k a d y o fi lozofii historii) + e s e j o G r e n i e r z e + k o m e n t a r z Apologia
T o , czego
szukaem
tak
dugo,
pojawia
si
wreszcie.
m i e r s t a j e si zgod.
udao si to zrobi, j e l i nie?... Z a d b a p r z y n a j m n i e j o spo k j tych, k t r y c h si kochao... S o b i e n i c s i n i e j e s t win n y m , n a w e t zwaszcza s p o k o j n e j * P r a c a , itd. mowa do 1. E s e j o morzu. T o m esejw: sztuk. 4. esejw. wito. 3. 6. 2. mierci.
Przed Gos
Przekad
co dalekie.
Loyola. na."
Rozmowa
jest
grzechem,
jeli
jest
bezad
Loyola.
Rodzaj
ludzki:
T u m zmierzajcy *
do pieka."
P r a g n e m n i e k i e d y m i e r c i g w a t o w n e j m i e r c i , gdy jest wybaczony krzyk przeciw wydarciu duszy. Kiedy in aby dziej m a r z y e m o k o c u d u g i m i s t a l e w i a d o m y m ,
S P I S
T R E C I
Przedmowa Ironia Pomidzy tak i nie mier w duszy Mio ycia Dwie strony tego samego MIT SYZYFA
41 52 60 68 78 83
ROZUMOWANIE A B S U R D A L N E Absurd i samobjstwo Absurdalne mury Samobjstwo filozoficzne Wolno absurdalna CZOWIEK ABSURDALNY Don J u a n Komedia
TWRCZO ABSURDALNA Filozofia i powie Kiriow Twrczo bez jutra . MIT S Y Z Y F A Nadzieja i absurd w dziele Franza Kafki LISTY DO PRZYJACIELA NIEMCA
211 216
Z cyklu: W y z w o l e n i e P a r y a Krew wolnoci Czasy pogardy Z cyklu: D z i e n n i k a r s t w o k r y t y c z n e Krytyka Nowej Prasy Z cyklu: M o r a l n o i p o l i t y k a (Combat", 12 padziernika 1944) (Combat", 29 padziernika 1944) (Combat", 26 grudnia 1944) (Combat", 11 stycznia 1945) (Combat", 27 czerwca 1945) (Combat", 3 0 sierpnia 1945) . . . . . (Combat", 8 sierpnia 1945) Z cyklu: C i a o (Combat", 17 maja 1945) Z cyklu: P e s y m i z m i T y r a n i a Pesymizm i odwaga Z cyklu: W d w a l a t a p n i e j Nic tego nie usprawiedliwia Z cyklu: A n i o f i a r a , a n i k a t Wiek strachu Uratowa ciaa Z cyklu: T w r c z o i w i e l k o Hiszpania i kultura CZOWIEK ZBUNTOWANY (wybr)
223 225 226 229 231 233 236 239 241 243 244 246 249 251 253 255 . . . 265 277 280
Negacja absolutna a) Literat b) Bunt dandysw Niezgoda n a zbawienie . . . Afirmacja absolutna a) Jedyny b) Nietzsche i nihilizm . Poezja zbuntowana a) Lautreamont i banalno . b) Surrealizm i rewolucja . Nihilizm i historia BUNT I SZTUKA a) Powie i bunt b) Bunt i styl ARTYSTA I JEGO
EPOKA
NOTATNIKI Zeszyt I
(Wybr)
maj 1935 wrzesie 1937 Zeszyt II wrzesie 1937 kwiecie 1939 Zeszyt III kwiecie 1939 luty 1942 Zeszyt IV stycze 1942 wrzesie 1945 Zeszyt V wrzesie 1945 kwiecie 1948 Zeszyt VI kwiecie 1948 marzec 1951