You are on page 1of 166

Czerwona strona Ksiyca

Free Your Mind


Biblioteka POLIS MPC
Polska 2012

SPIS TRECI 1. Koniec pewnego wiata? 2. Uwagi wstpne i podzikowania 3. Krtka historia pewnego wypadku 4. Krtka historia pewnego zabezpieczenia opowie o ciemnej latarni 5. Medialny obraz Zdarzenia o dwiku, ktry wyprzedzi wiato 6. I. wysyp smoleskich lenych dziadkw 7. Niesamowite przygody pierwszego Polaka na ruskim ksiycu 8. Krtki proces kolonizacji ruskiego ksiyca historia lunatykw 9. Ekskluzywny leny dziadek z Witebska 10. Zdarzenie w oczach radzieckich ekspertw historia pierwszej bazy ksiycowej 11. Przejmujca historia pewnego smoleskiego fotoamatora. Dendrologiczna szkoa smoleska: mistrz Amielin i jego liczni uczniowie 12. Zdumiewajce perypetie akustykw z Kancelarii Prezydenta 13. 97 pasaer tupolewa 14. II. wysyp smoleskich lenych dziadkw 15. W wielowymiarowej ruskiej zonie 16. Katastrofa smoleska pastwa polskiego. W stron cakowitej rewizji dotychczasowego oficjalnego ledztwa 17. Aneks 1: Zbrodnia smoleska w oczach ekspertw? (opracowanie krytyczne) 18. Aneks 2: Fotozestawienia sporzdzone przez blogerw 19. Bibliografia

Koniec pewnego wiata?

Po raz ostatni polscy onierze maszerowali tutaj w wielkiej paradzie zwycistwa w 1945 r. I byli jedyn armi poza
radzieck, ktra braa udzia w tej uroczystoci. Ciesz si, e po wielu latach w zupenie innej konfiguracji ta tradycja jest znw kontynuowana. (...) s take siy, bardziej haaliwe ni wpywowe, ktre podwaaj sens tego pojednania. W Rosji take s takie siy - marginalne co prawda, ale s. Na szczcie po obu stronach s one w mniejszoci. Dlatego wierz, e ten proces bdzie rozwija si. Siy dominujce s mu nastawione przychylnie, a w ycie wchodz kolejne pokolenia coraz mniej nieobcione przeszoci. To wszystko napawa optymizmem. Jaruzel, Moskwa 9-05-20101,

Kto, kto sdzi, e system totalitarny mona obali w sposb pokojowy, drog negocjacji i dentelmeskiego przekazywania tudzie redystrybuowania wadzy, przypomina osob, ktra jest przekonana, i grupie gangsterw mona ktrego dnia powiedzie: wecie, panowie, przestacie kra, zabija, strczy, porywa, oszukiwa, rozprowadza narkotyki etc., tylko zajmijcie si uczciw prac, jak zwykli ludzie, a ta grupa posucha, zwaszcza gdy si jej dodatkowo zaoferuje, i wszyscy jej czonkowie w nagrod nie pjd za kratki. Mwic inaczej, rac gupot graniczc z szalestwem lub obkaniem, jest oczekiwanie, by ludzie oddani zbrodni i zawodowo z przestpczoci zwizani w zamian za obietnice nietykalnoci i niekaralnoci oddali si rzetelnej przedsibiorczoci, porzdnej subie obywatelom oraz by zaczli dba o dobro publiczne. Jest zreszt w tym zarysowanym wyej, niezwykle spolegliwym podejciu do spoeczno-politycznej rzeczywistoci kreowanej na przestrzeni dziesicioleci przez totalitaryzm, jedno podstawowe, zupenie bdne zaoenie wiadczce po prostu o do powszechnym (nie tylko w naszym kraju) niezrozumieniu zjawiska zorganizowanej przestpczoci 2. Jeeli bowiem zbrodniarze otrzymuj tak wanie ofert, o jakiej mowa, to przecie nie maj wtedy adnego, ale to adnego interesu, by cokolwiek w swoim postpowaniu zmienia. Dlaczego zodziej miaby nagle przesta kra, jeli syszy, i w nowym systemie za to, co dotychczas nakrad, nie czeka go adne wizienie? Wprost przeciwnie zodziej wita nowy system z szeroko rozoonymi ramionami, z umiechem na ustach, ba, bogosawi nowemu porzdkowi, gdy dopiero w tyme nowym systemie otworz si przed nim niewyobraalne wprost moliwoci okradania ludzi i to w majestacie nowego prawa. Tym samym, po takiej ofercie, o jakiej wspomniaem na pocztku, przestpcy schodz na nowy ld niemale jak zaoga Krzysztofa Kolumba, jak odkrywcy dziewiczej ziemi albo inaczej, na starym ldzie ci wszyscy przestpcy urzdzaj si po nowemu, bo poniekd, w zwizku ze skadan przez drug stron, ofert, zmieniaj si dotychczasowe spoeczno-polityczne warunki. Zmieniaj si:
1
2 http://wyborcza.pl/1,76842,7860167,Jaruzelski__Ten_dzien_jest_dla_mnie_niezwykle_wazny.html Oczywicie przedstawiam tu wariant optymistyczny pesymistyczny byby taki, e dogadujcy si z przestpcami doskonale wiedz, jakie bd skutki takiej umowy i im to wcale nie przeszkadza, bo np. wietnie na takim dilu zarobi.

oto wszak znika realny socjalizm, jak gosi legenda przekazywana z ust do ust, z jednej trby jerychoskiej ogaszajcej koniec starego wiata do drugiej ogaszajcej pocztek rajskiej epoki, z jednego informacyjnego megafonu nad wiejskimi domami do drugiego nad miejskimi sypialniami, z jednego kochonika w pegeerze do zakadowego radiowza w wielkiej fabryce czy kopalni, z jednej zadymionej stoecznej redakcji penej intelektualistw najlepszej marksistowskoleninowskiej maci do drugiej redakcji, gdzie na guchej prowincji, gdzie nie tylko wrony zawracaj, ale i urnalici nieco gorszego chowu krc si niespokojnie, z podkronymi z przepicia ocztami i chronicznie rozbieganym (w poszukiwaniu kolejnych wytycznych z centrali) wzrokiem. Znika totalitaryzm, a z nim znikaj totalitarne instytucje, totalitarne suby, totalitarne zwyczaje, totalitarne mechanizmy, totalitarne media i wszystko zaczyna si od nowa, niemale jak za dotkniciem czarodziejskiej rdki w bajce o Kopciuszku z dyni robi si kareta, z kilku myszy zaprzg koni, ze starych sowieckich drelichw luksusowe garnitury. No dobrze, znika stary, straszliwy totalitaryzm, a co w takim razie, skoro przestpcy stali si jednym z filarw nowego porzdku, nastaje? Co si tworzy, jeli zodziejaszkowie dawnego reimu zamieniaj si w mafiozw, a agentura stanowica rdze sowieckiego systemu staje si gwnym beneficjentem epokowych przemian? Co si tworzy, jeli bolszewicka nomenklatura awansuje do poziomu business class, kacykowie za z kremlowskich pucybutw zmieniaj si w zachodnich miliarderw i zaczynaj uchodzi za mistrzw elegancji oraz kreatorw stylw pop kultury? Co si tworzy, jeli przywiezieni na ruskich tankach, zrzuceni z ruskich samolotw, wsparci ruskimi bagnetami zbrodniarze wyspecjalizowani w masowym terrorze, ustalaj w nowym systemie reguy politycznej, ekonomicznej, spoecznej, medialnej, a take kulturowej gry? Tworzy si ruska zona II, natomiast peerel (czyli ruska zona I) przeistacza si w swoj udoskonalon form, jak jest neopeerel. Oczywicie, jak to w przypadku pastwa totalitarnego (gdy od totalitaryzmu bez jego rozliczenia oraz surowego ukarania zbrodniarzy nie ma innej drogi jak ta do... nowego totalitaryzmu), zrazu wszystko wyglda niewinnie, no, powiedzmy, do niewinnie, tzn. nie ma zbyt wielu zapowiedzi, i terror ktrego dnia powrci3. Tak jak przeomowy, negocjacyjny, wyborczy rok 1989 otwiera kilka spektakularnych zabjstw politycznych (zamykajcych rytualnie dziaalno starych sub; zabjstwa polityczne zreszt bd powraca i w nastpnych latach jako swoisty refleks przernych afer), tak na wiksz skal terror nie jest ju widoczny, jak bywa za czasw panoszenia si komunistycznej junty. Nie jest on zreszt w nowym systemie w takiej skali potrzebny, gdy dostatecznie uytecznym narzdziem sucym do sterowania obywatelami i amania ich oporu jest
3 Na tym zreszt zasadza si istota zbrodniczoci agenturokracji, ktra jako ustrj zbrodniczy, musi w ostatecznoci po terror siga, jeli interesy agentury tudzie instytucje przez ni opanowane s miertelnie zagroone. W tym te kontekcie naley patrze nie tylko na histori pieriestrojki (czy jak kto woli: transformacji komunizmu w neokomunizm) w obozie sowieckim, ale i przede wszystkim na jeden z najbardziej krwawych epizodw (pomijajc wojny wszczynane przez neo-ZSSR oraz akty terrorystyczne organizowane przez neosowieckie specsuby na jego terytorium) teje pieriestrojki, a wic dokonan 10-go Kwietnia dekapitacj polskiej elity politycznej, czyli zbrodni drugiego Katynia. Terror neokomunistyczny jest precyzyjnie ukierunkowany: na rodowiska religijne i katolicyzm oraz na ugrupowania antysystemowe. Pod tym wzgldem widoczna jest cigo strukturalna (mimo transformacji) neokomunizmu w stosunku do poprzedniego zbrodniczego ustroju.

kierat ekonomiczny, koncentrujcy uwag przecitnego poddanego nowej wadzy na zdobywaniu rodkw do przetrwania, czyli na dorabianiu si w warunkach... wilczego kapitalizmu. Albo kapitalizmu, po prostu, by adnymi wilkami nie straszy szaraczkw. Pismo powiada, e na pocztku byo Sowo. I, paradoksalnie, w systemach totalitarnych, a bolszewizm jest tu najznakomitszym negatywnym przykadem, sowo (oczywicie ze znieksztaconym, zaganym znaczeniem) stanowi jeden z najwaniejszych, obok fizycznego terroru, rodkw dziaania wszelkich instytucji opresyjnej wadzy. Parafrazujc sformuowanie biblijne, mona rzec, i w przypadku sowietyzmu: na pocztku byo Kamstwo (pisane wielk liter, bo chodzi znowu o cay, totalny, tj. sucy obezwadnianiu odbiorcw, system faszu, a nie o pojedyncze niewinne kamstewko pojawiajce si czasem w zwykych ludzkich rozmowach). Wydaje si zreszt absolutnie niemoliwe, by bez tego wanie Kamstwa (czyli systemu dezinformacji, manipulacji, zwodzenia ludzi, zmuszania do dwjmylenia, wpajania nowomowy posugujcej si stale ekwiwokacj, tj. zdeformowan semantyk) totalitaryzm mg obj swym zasigiem jak ludzk zbiorowo. Takim Kamstwem byo te od samego pocztku konstruowania nowego pastwa owo tworzenie polskiego kapitalizmu lub krtko, jak sygnalizowaem wczeniej: kapitalizm. Jak potworn ironi losu, a cilej rechotem historii w jej sowieckim i zarazem neopeerelowskim wydaniu, jest w tym kontekcie wyznanie Jaruzela w rozmowie na XX-lecie neopeerelu (w komunistycznej Polityce obchodzono je w lutym 2009), i to na jego sugesti do, by tak rzec, pryncypialnych sformuowa zwizanych z kolejn nowelizacj 4 peerelowskiej konstytucji wprowadzono okrelenie sprawiedliwo spoeczna (http://archiwum.polityka.pl/art/mnie-sie-ta-polskapodoba,353924.html): (J. akowski) Pamitam taki moment midzy witami a sylwestrem 1989 r. Byem rzecznikiem Bronisawa Geremka. Profesor nagle zwoa nas na narad. Przygotowa projekt zmian w konstytucji i jecha go panu przedstawi. Bez paskiej zgody zmiana konstytucji nie bya moliwa. Chodzio o zmian ustroju koniec kierowniczej roli partii, skrelenie przyjani z ZSRR, powrt do nazwy Rzeczpospolita Polska. Mylelimy, e pan si wcieknie. A pan przyj te zmiany w zasadzie bez sprzeciwu. To byo kompletne zaskoczenie, bo w ten sposb wyda pan wyrok mierci na system, ktremu pan cae ycie suy. (Jaruzel)
4

Prosiem

tylko,

aeby

skoro

ju

skrelamy

socjalizm,

wpisa

Pierwsz nowelizacj, eby byo mieszniej, przeprowadzi jeszcze sejm poprzedniej kadencji zwizany z pn jaruzelszczyzn: Realizujc postanowienia Okrgego Stou, Sejm PRL znowelizowa konstytucj z 1952 r. Ustaw z 7 kwietnia 1989 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Najwaniejsze zmiany wprowadzone przez t ustaw to ustanowienie senatu (a raczej przywrcenie) i urzdu prezydenta oraz okrelenie jego kompetencji i sposobu wybierania (M. Borucki, Wstp, w: Konstytucja III Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2005, s. 3). Ten niewtpliwie istotny, bo bezprecedensowy, historyczny epizod dowodzi, jak elastyczne, tzn. rcznie sterowalne, byy peerelowskie instytucje oto w wyniku dyskusji w jakim pozakonstytucyjnym (trzymajc si peerelowskiej nomenklatury i wykadni prawa) organie typu Okrgy St dokonano pewnych meta-konstytucyjnych (a wic dotyczcych samej peerelowskiej konstytucji przecie) ustale, stanowicych de facto prawne podwaliny powoywania zupenie nowych (jak na ludowe warunki) instytucji, ktre to ustalenia w te pdy klepie legislacyjnie podstawowy konstytucyjny organ, jakim jest sowiecki sejm . No ale nie takie cuda na kiju widzielimy podczas transformacji.

sformuowanie sprawiedliwo spoeczna. Dla lewicy ma ono znaczenie kluczowe. Formua o przyjani ze Zwizkiem Radzieckim za Gorbaczowa nie bya ju konieczna. Ot, jak tyran nawet na stare lata, ju prawda po odwieszeniu do szafy swego znoszonego, sowieckiego munduru, po pokojowym przekazaniu wadzy przedstawicielom strony spoecznej, po ktrym to przekazaniu, tak si jako przypadkowo skada, on, tene sowiecki gensek, znowu zostanie wybrany na gow pastwa troszczy si u zarania nowych dziejw o poddanych. Niech wic system totalitarny ju si nie nazywa jako strasznie, jako rewolucyjnie, jako tak, e obywatelom, gdy sysz o nim, od razu trzs si nogi. Niech nazywa si tym razem jako po polsku (a nie z obca socjalizm czy komunizm), a nawet po ludzku, jako intelektualnie do zniesienia dla przecitnego zjadacza chleba, ktry i tak niewiele ze wspczesnej koomyi jest w stanie poj. Im mniej zreszt w zjadacz pojmuje, tym lepiej, bo nie on jest od mylenia, lecz inynierowie spoeczni, konstruktorzy nowego adu, co od razu pilnuj, by nie tylko wszystko si waciwie nazywao, lecz i by byo waciwie przez poddanych rozumiane. Nic zreszt przyjemniejszego dla tyche poddanych jak dobre wieci o tym, jak to tyran dba o spoeczn sprawiedliwo. No i ta oboplna, bo i rodowiska Geremka (reprezentujcego demokratyczn opozycj ju oczywicie parlamentarn, jakeby inaczej), i rodowiska Jaruzela wiara w niesabnc si albo i wszechmoc sowa wanie. Wystarczy zapisa w peerelowskiej bumadze, e ustrj komunistyczny zosta zlikwidowany, wystarczy nada rzeczy odpowiednie, zakamane sowo i nic ju nie jest takie, jak byo dawniej (a czerwonych po prostu diabli wzili, bo znikaj tak szybko, i w przecigu paru lat od pierwszych konstytucyjnych zmian adnego ju nad Wis nie wida). Echem pewnie tej dbaoci o odpowiednie jzykowe ujcie niesamowitego kolorytu transformacji byo pniejsze, jeszcze znakomitsze od sprawiedliwoci spoecznej (ta fraza pozostaje nadal w uyciu w Art. 2), okrelenie: spoeczna gospodarka rynkowa, zapisane w Konstytucji III RP (Art. 20). Czy mona byo nazywa kapitalizmem ustrj, w ktrym klas redni i ekstraklas tworzyli przedstawiciele starej oraz (zbratanej z ni) nowej nomenklatury, nie za po prostu ludzie pracowici, przedsibiorczy, zaradni i uczciwi? Mona byo. Nowomowa neopeerelu pynca z mainstreamowych nowoczesnych kochonikw nie dopuszczaa adnego gosu sprzeciwu wobec koniecznych ekonomicznych reform (czerwoni lub rowi momentami posugiwali si nawet argumentem-wytrychem po pierwsze gospodarka, tak jakby ta ostatnia nic z ich polityk nie miaa wsplnego). Ci bowiem, ktrzy nie godzili si na nadzorowan przez agentur transformacj prowadzc w pierwszym rzdzie do uwaszczania si nomenklatury i rozrastania si korupcji we wszelkich moliwych dziedzinach dziaalnoci publicznej, przedstawiani i traktowani byli w nowych reimowych mediach jako ludzie niedojrzali do demokracji, nierozumiejcy kapitalizmu, nieodpowiedzialni, bojcy si zmian, pozbawieni smykaki biznesowej, chccy wiecznie y na garnuszku pastwa, biedni, gupi i zawistni etc. etc., a

nawet, co ju w ogle byo szczytem neokomunistycznego zakamania, tsknicy za poprzednim ustrojem. Argumentem-obuchem stao si twierdzenie o nieuniknionych kosztach transformacji, w ktrych miecio si dosownie wszystko: inflacja, bezrobocie, emigracja zarobkowa, ycie na kredyt, niskie pace, zaduenie pastwa, apatia spoeczna, wzrost przestpczoci, szara strefa, protesty rozmaitych grup zawodowych, pauperyzacja przernych profesji (np. naukowoakademickich), upadek szkolnictwa, zabjczy ekonomicznie fiskalizm itd. Pseudo-pastwo jednak na takich wanie podstawach... zadziaao. Machina zafunkcjonowaa i waciwie moga tak bezkolizyjnie i bezawaryjnie dziaa dalej, gdyby nie prby jej rozwalenia przez nieliczne ugrupowania o charakterze antysystemowym. Za symptomatyczne naley uzna to, e po pierwszych wolnych wyborach z 1991 r., pierwszy rzd o autentycznie antykomunistycznym i sanacyjnym charakterze w stosunku do peerelowskich struktur pseudo-pastwa, zosta obalony w przecigu p roku (grudzie 1991-czerwiec 1992), zanim nawet zdoa podnie rk na agentur. Pniej wic na dugie lata zapanowaa sielska, spokojna atmosfera w III RP, w ktrej debata na amach luksusowych pism dotyczya np. tego, jakich wd toaletowych uywa ten czy inny przedstawiciel politycznej, byznesowej czy szobyznesowej ekstraklasy, a do nadejcia w 2005 r. kaczystw, ktrzy po wyborach parlamentarnych i prezydenckich wzili wszystko, tzn. parlament, rzd i orodek prezydencki, co pozwolio na rozpoczcie drugiego antysystemowego podejcia do neokomunizmu m.in. w postaci powoywania nowych sub specjalnych i prby gruntownej reformy starych, zwaszcza tych najbardziej newralgicznych, wczeniej nietykanych, tj. wojskwki. Po dwch burzliwych latach doszo jednak do przegnania kaczystw z aw rzdowych, a nastpnie (2007) do ekspresowej resowietyzacji sub. Trzy lata pniej, w kwietniu 2010 r. dokonana zostaa likwidacji orodka prezydenckiego oraz czonkw sztabu generalnego, czyli natowskiego dowdztwa (nie liczc innych przedstawicieli najwaniejszych polskich instytucji, takich jak NBP czy IPN) podczas zamachu na delegacj udajc si na uroczystoci katyskie. W krwawy i bezwzgldny sposb zamknito proces przywracania neokomunistycznego porzdku nad Wis. Wadza ludowa (i agenturokracja jako ustrj) zostaa na nowo utrwalona i na razie nic nie zapowiada radykalnej zmiany wielu w Polsce bowiem (http://wyborcza.pl/1,76842,7868599,Rosja__Przez_Polske_do_Europy.html), si w ruskiej zonie II jak u siebie w domu. Tak pokrtce wyglda koniec wiata, do ktrego to (koca) tak w rzeczywistoci nie doszo. Dzi ju chyba nie musimy si okamywa, e niepodlegego, wolnego, sprawiedliwego, silnego, praworzdnego i bezpiecznego kraju nie udao si Polakom zbudowa przez ostatnie dwadziecia par lat. Dlaczego? Z jednego, zupenie banalnego powodu: dlatego e nie taki kraj by celem transformacji (zaczam tak klamr historyczn, ktra nie wymaga komentarza: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/254646,Jaruzelski-jednak-zaproszony-na-zaprzysiezenie;

naszych rodakw nad kwesti dekapitacji elity politycznej przesza do porzdku dziennego, czujc

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/277206,Jaruzelski-zaproszony-na-obrady-RBN). Czy uda si kiedy z Bo pomoc takie wolne polskie pastwo skonstruowa? To zaley wycznie od jednego: na ile Polacy jako nard s w stanie sprosta temu, co niesie ze sob wojenna zbrodnia z 10-go Kwietnia. Ta bowiem zbrodnia moe by dat przebudzenia Polakw i powstawania z klczek po okresie cywilizacyjnych i moralnych upokorze, ale rwnie dobrze moe by autentycznym Katyniem II, stanowicym fundament nastpnej po peerelu, neosowieckiej republiki nad Wis. Tak samo jak Katy pierwszy by krwawym zasiewem Ludowej Polski. Jeli wspczeni Polacy naucz si y w ciszy, milczeniu i ulegoci wobec neokomunistycznej wadzy, y ze wiadomoci dokonanego zamachu na polskiej prezydenckiej delegacji oraz bezkarnoci jego sprawcw, tak jak kiedy peerelacy udawali w realiach peerelu, e zbrodnia ludobjstwa katyskiego to zamierzcha przeszo, pradawna martyrologia i waciwie nie-problem, bo liczy si maa stabilizacja to tych wspczesnych Polakw czeka ten sam los, co peerelakw. Nico, ndza, zagada w ruskiej zonie II. Moe nawet nie zagada w sensie fizycznym (kto przecie w neokomunizmie musi wyrabia normy i paci podatki), ale w rozumieniu duchowym i kulturowym. Bro nas Boe przed Polsk, w ktrej zbrodnia dokonana 10go Kwietnia ulegnie zapomnieniu.

Niniejsz ksik napisaem ku pamici zarwno ofiar zamachu z 10 Kwietnia, jak i tych osb, ktre zginy w tajemniczych okolicznociach ju w czasie oficjalnego pseudoledztwa prowadzonego pod kremlowskim nadzorem (np. p. E. Wrbel). Czerwon stron Ksiyca dedykuj szczeglnie prof. J. Trznadlowi, pierwszemu sprawiedliwemu spord polskich naukowcw i intelektualistw, ktry zacz si gono dopomina o powoanie midzynarodowej komisji do zbadania jak doszo do tragedii smoleskiej. Do dzi, jak wiemy, taka komisja nie powstaa.

Free Your Mind Wigilia Boego Narodzenia 2011

Uwagi wstpne i podzikowania

Przystpujc do pisania niniejszej ksiki, byem w o tyle komfortowej sytuacji, e pewn cz mojej poprzedniej publikacji pt. Spoeczestwo zamknite i jego sojusznicy. Polska w cieniu nowej rewolucji (Biblioteka POLIS MPC, 2010) (http://fymreport.polis2008.pl/wpcontent/uploads/2011/12/FYM_Spoleczenstwo-zamkniete-i-jego-sojusznicy_2010.pdf), powiciem sprawie Smoleska, pozostajc wtedy jeszcze w paradygmacie katastrofy na Siewiernym. Nikt wic nie moe powiedzie, e rozwijan ju po grudniowym (2010) wydaniu Spoeczestwa zamknitego... hipotez dwch miejsc (tj. jednego jako miejsca makabrycznej inscenizacji katastrofy, a drugiego jako tego, gdzie doszo do ataku na polsk delegacj) lub te, mwic inaczej, hipotez maskirowki, postawiem od razu jako kosmiczny (w sensie fantastyczny) punkt wyjcia do dalszych smoleskich rozwaa. Nie podejrzewam zreszt, by ktokolwiek rankiem 10-go Kwietnia, by w stanie, syszc coraz to nowe doniesienia o tragedii, tak hipotez od razu postawi. Wymagao to (jej postawienie) bowiem analizy porwnawczej wielu relacji, no i gruntownego, rozoonego w czasie, przebadania wielu zdj, migawek, zezna itd. Jako si utaro na przestrzeni roku 2011, e hipoteza 2m (skrtowo h2m 5) to moja hipoteza, gdy tymczasem, Bogiem a prawd, ta wersja wydarze wyaniaa si po prostu w blogosferze waciwie bez mojego aktywnego udziau6, aczkolwiek jej zacni zwolennicy (jak np. arturb, 154,

5 Skrtw w mojej ksice bdzie ze wzgldu na to, e pewne zwroty bd si powtarza duo wicej. Tak wic o ksikach, ktre traktuj o Smolesku bd mwi, podajc tylko ich autorw, np. Krako (zamiast Piotr Krako, Smolesk. 10 kwietnia 2010, Warszawa 2010; pena bibliografia na kocu ksiki); 1'24'' = filmik Koli; moonfilm = materia nakrcony przez polskiego montayst Sawomira Winiewskiego vel liwiskiego (jak podaway ruskie media (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/historia-unochoda.html)) vel, jak ja pozwoliem go sobie nazwa, moonwalkera; mgielny sitcom = materia filmujcy smolesk mg, a nakrcony z parapetu hotelowego pokoju moonwalkera, 3film = tzw. trzeci film ze Smoleska, materia, do ktrego autorstwa przyznaje si Igor Fomin, zona Koli = strefa zero; miejsce, do ktrego dotarli filmujcy pobojowisko siewiernieskie, jak te (jak twierdz) wiadkowie typu Marcin Wierzchowski i in.; Kola = autor materiau 1'24''; Zesp = powoany pod przewodnictwem min. Antoniego Macierewicza parlamentarny Zesp badajcy przyczyny katastrofy smoleskiej; ZNE = autorzy ksiki Zbrodnia smoleska. Anatomia zamachu, ew. Zesp Niezalenych Ekspertw; Uwagi = Uwagi Rzeczypospolitej Polskiej jako: pastwa rejestracji i pastwa operatora do projektu Raportu kocowego z badania wypadku samolotu Tu 154 M nr boczny 101, ktry wydarzy si w dniu 10 kwietnia 2010 r., opracowanego przez Midzypastwowy Komitet Lotniczy MAK (za sam ten barokowy tytu kto powinien otrzyma literack nagrod Nobla albo przynajmniej Nike od Ministerstwa Prawdy); wiea szympansw = barak, w ktrym na Siewiernym mieli zasiada 10-go Kwietnia ruscy kontrolerzy lotu; CVR-1, CVR-2 itd. = kolejne, coraz doskonalsze, wersje stenogramw zapisw rozmw w kokpicie prezydenckiego tupolewa. (Ponadto FIR jako Flight Information Region, XUBS jako oznaczenie pnocnego smoleskiego lotniska, TAWS jako Terrains Awareness Warning System i inne akronimy zwizane z lotnicz terminologi, a upowszechnione w dokumentacji smoleskiej; informacje dot. zasad ruchu lotn. Mona znale tu: http://www.scribd.com/doc/6108873/DOC-4444). Co do tej ostatniej kwestii, czyli zapisw z kokpitu tupolewa, nie wiadomo, po publikacji tam Klich-Klich (stycze 2012), czy nie istniaa jeszcze przedpremierowa (biorc pod uwag upublicznienie stenogramw na przeomie maja i czerwca 2010), zerowa wersja nagra, skoro B. Klich 22-go kwietnia 2010 podaje takie rewelacje: na podstawie informacji [szum] wynika z tego, e zaoga prawie do ostatnich sekund bya zdeterminowana, eby to ldowanie wykona. (...) e pomidzy zaog ku mojemu zdumieniu w ramach zaogi nie byo rnicy zda. (...) e kady wykonywa swoje czynnoci, co jest dla mnie ju zupenie niewyobraalne, do ostatnich sekund. Wykonywa w sposb, wydaje si, jak mwi specjalici, waciwy. Pomimo tego, e ten system ostrzegania o zbliania si do ziemi najpierw sygnalizowa wysoko: ground sixty meters, ground fifty meters, ground fourty meters. (...)potem zacz, e tak powiem, wypuszcza komunikaty pull up, pull up, a potem si rozdzwoni. Pomimo tego, e kontroler lotu sygnalizowa w jzyku rosyjskim (...) wysoko i sygnalizowa, tak, a potem poda komend horyzont (http://niezalezna.pl/21303rozmowa-dwoch-klichow-%E2%80%93-calosc). Nie musz przypomina, e tego anglojzycznego sygnalizowania zniania nie ma w innych wersjach odczytw. Por. te na temat eksperckich odczytw zapisw CVR http://freeyourmind.salon24.pl/337462,jednymglosem 6 Za jej pocztek chyba naleaoby przyj krc po Sieci notk jakby czeskich specsub (z 14 kwietnia 2010), informujc o tym, e na Siewiernym nie doszo do katastrofy, za delegacj skierowano/uprowadzono do Lipiecka. Niedawno notka ta zostaa przypomniana w oryginalnym brzmieniu przez seaclusion: http://freeyourmind.salon24.pl/371919,kolegom-z-wojskowych-sluzb#comment_5423202: Crashed in Smolensk? or conspiration in Lipeck? 1. Dva dny ped havrii se stetli v Praze Obama s Medvdevem, kde se dohodli mimo jinho aj na eeni Polsk "raketov obrany". Co s Kaczynskym? Polsko pati stle do sfry vlyvu Ruska. 2. 10. dubna odstartovalo z Waravy letadlo TU154

intheclouds7 czy A-Tem8) pojawiali si jako komentatorzy na moim blogu. (Warto przy tej okazji wspomnie o opublikowanym w pierwszym smoleskim wydaniu specjalnym Nowego Pastwa (8/2010) wywiadzie L. Misiaka i G. Wierzchoowskiego z niemieckim niezalenym dziennikarzem specjalizujcym si m.in. w badaniu katastrof lotniczych, G. Wisnewskim 9 do tego tekstu bd si jeszcze odwoywa). Co wicej w jednym z majowych postw w 2010 r. sam poddaem tzw. hipotez dwch tupoleww (hipoteza 2t: jeden z tupoleww polecia bez pasaerw do Smoleska i tam zosta wysadzony, za drugi z delegacj zosta gdzie uprowadzony lub po prostu zestrzelony przez Ruskw) krytyce (http://freeyourmind.salon24.pl/181169,dwa-tupolewy), piszc, e:
s uvedenmi osobami. Ve Smolensku mlo pistt 8,26. Letov drha je zalomen pi Minsku poeva oblta hlavni msto cca50100km na jih. V tomto mist se ml kurz zmnit o cca 5-8 ale nestalo sa tak. Letadlo pokraovalo pimo smrem na msto LIPECK , kter se nachdzi cca 300-350km ve smru danho kurzu dl jako je Smolensk. Polsk radary po pekroeni Ruskch hranic u nejsou schopn zachytit polohu letadla. T se d v Polsku zjistit jen s pomoci GPS, ale vzhledem na zmiznuti ifranta, je vic jak pravdepodobn, e dan daje u byli pod kontrolou jin sluby. 3. V ase 8,26 t.j. plnovanho pistni peltavalo nad Smolenskm letitm IL62, ktor udlal ti pelety priem v komunikovala s Polskm specilem, kter ml pln jinou polohu juhovchodn a cca 100km od Smolenska. 4. Po tetim peletu 8,39 byla odstaven dodvka elektrick energie v okoli celho letit, krtce nato cca 8,50 vybuchli nloe na dovezench stech starho letadla v lesiku na zatku pistvaci drhy. Leteck palivo nebylo pouito vzhledem na jeho nekontrolovatelnost pi hoeni. 5. V tom ase u Polsk pecil pistval v LIPECKu, kde sa konalo vojensk utajen cvieni avak v pondeli se to dostalo do mistni televize. Pozri DNES 14.4., pipadne jinou tla "Nato napadlo Bielorusko. Vystraila rusk TV divkov" 6. Na letiti v Smolensku nastoupili na scnu Hasii a zaali hasit fiktivny por. Fiktivny proto, e kdyby skuten spadlo lietadlo se 13t (16t?) paliva=18 000 litr. tak by to jednak neuhasili a hoelo by to minimln pl dne i s celm lesem a vbuch by to roziil na irok okoli na daleko vti vzdlenost. 7. Za necel dv hodiny se v mdich objevilo video i s reporti (take bylo natoeno cca hodinu po hav.) jak hasii koni s hasenim poru priem pouivali vodu (namisto pny), kter se na tyto ely nepouiva. Priem kad letist je vybaveno pnovm HZ. 8. Hned nato po cca trch hodinch spec. jednotky pozbirali tzv. pozstatky a peviezli ich do Moskvy. 9. Co je na cel vci zarijici, e na letiti byli profesionlni novini a kameramani, kte nenatoili dny zbr ani z dlky, piem, kdyby tam to palivo hoelo tak je ho videt pkn daleko. Zejme mli jasn pokyny a tak se dostali do mdii jen tzv. amatersk vide spracovan agentmi. 10. Tento spsob medializace ml za kol zmst itatele, divky a posluchae a vnst do pipadu hodn nejasnosti , co se zdailo.Ten, kdo pozorn etl a sledoval prbh, musel pochopit, e takhle sa udalost stt nemohla. 11. Proto si polote otzku "pro by to dlali?". Odpove - Pro se stala Katy? Pro je tak problm objasnit piiny a prbh udlosti v Katyni? Zejme jsou vci, kter by veejnosti znan zahejbali a proto je nutno nad vim vytvoit stin pochybnosti a polemik aby skuten pravda zstala zapomenuta. 12. O osud posdky po pistni nechci polemizovat ale tvrdim jen, e byl dramatiteji jak se oficiln deklaruje. 13. Je vice technickch dvod, ktor vyvracaji pravdivost havrie ale bylo by to pili dlh teni a nezajimave hlavne pro laiky fyziky. napadlo Bielorusko. Vystraila rusk TV divkov 14. aprila 2010 20:25. Tumaczenie podaj za blogerem FanBieszczad: Dwa dni przed wypadkiem Obama i Miedwiediew spotkali si w Pradze, gdzie porozumieli si midzy innymi w kwestii rozwizania sprawy tarczy rakietowej na terenie Polski. Co z Kaczyskim? Polska naley nadal do strefy wpyww Rosji. 10 kwietnia z Warszawy wystartowa samolot TU-154 z "konkretnymi" osobami. Ldowanie w Smolesku miao mie miejsce o 8.26. Trasa lotu zostaa zmieniona (dos. "zamana") pod Miskiem poniewa ominito gwne miasto ok. 50-100km w kierunku poudniowym. W tym miejscu kurs mia si zmieni o okoo 5-8 stopni, ale tak si nie stao. Samolot kierowa si we waciwym kierunku na miasto Lipieck, ktre znajduje si ok. 300-350 km w kierunku podanego kursu na Smolesk. Polskie radary po przekroczeniu granicy z Rosj ju nie potrafi okreli pooenia samolotu. W Polsce mona (mona byo) to sprawdzi tylko przy pomocy GPSa, ale za wzgldu na zniknicie szyfranta jest wicej ni prawdopodobne, e stosowne dane byy ju pod kontrol innych sub. O godzinie 8.26 czyli w czasie planowanego przylotu nad Smoleskiem przelatywa samolot IL62, ktry wykona trzy przeloty, przy czym wiea celowo komunikowaa si specjalnie z polskim (samolotem), ktry znajdowa si w zupenie innym pooeniu ok. 100km "na wschd" od Smoleska. Podczas trzeciego przelotu o 8,39 odczono zasilanie elektryczne w caej okolicy lotniska, a wkrtce potem okoo 8.50 wybuchy w lesie na pocztku drogi startowej zwoono czci starego samolotu. Nie wykorzystano paliwa lotniczego ze wzgldu na niemoliwo kontrolowania jego spalania. W tym czasie w Lipiecku wyldowa polski ("Specjalny - nie wiem co to, jaki oddzia specjalny czy co"), gdzie miay miejsce tajnie wiczenia wojskowe, ktre jednak ju w poniedziaek dostay si na ekrany TV. Uwaga dzisiaj 14.4 ...co tam (dos. dowolna inna presja/pchanie)... "NATO zaatakowao Biaoru. Rosyjska TV wystraszya widzw". Na lotnisku w Smolesku do akcji wkraczaj straacy i gasz fikcyjny poar. Fikcyjny poniewa gdyby faktycznie spad samolot z 13t (16t?) paliwa = 18 000 litrw, to jednak by nie dali rady tego poaru ugasi i palioby si minimalnie przez p dnia i to z caym lasem, a wybuch roznis by poar szerokim okrgiem na duo dalsz odlego. W przecigu niecaych dwu godzin w mediach pojawio si wideo z reportaem (rwnie byo nagrane okoo godziny po wypadku) w ktrym straacy kocz gasi poar, przy czym uywali wody!! (zamiast piany), ktrej uywa si w tego typu sytuacjach. Przy czym kade lotnisko jest wyposaone w "piank HZ". Krtko po tym, po okoo 3 godzinach jednostki specjalne pozbieray tzw. pozostaoci i przewiozy je do Moskwy. Jedn z najciekawszych zagadek jest to, e na lotnisku byli profesjonalni dziennikarze z kamerzystami, ktrzy nie nakrcili podanych uj ani z daleka (z oddali), przy czym gdyby tam pono paliwo to byoby to widoczne z bardzo sporej odlegoci. Zapewne mieli jasne wytyczne i tym samym do mediw dotary tylko tzw. amatorskie videa wykonane przez agentw. Ten rodzaj dziaa medialnych mia za zadanie zmylenie czytelnikw, widzw i suchaczy i wprowadzenie sytuacji niejasnego przypadku, co te si stao. Ten, kto uwanie czyta i ledzi przebieg wydarze, musia zrozumie, e takie zdarzenie nie mogo mie miejsca. Dlatego spytacie si "dlaczego mieliby to zrobi"? Odpowied - A dlaczego doszo do Katynia? Dlaczego takim problemem jest wyjanienie przyczyny i przebiegu wydarze katyskich? Oczywicie istniej sprawy, ktre mog znacznie wstrzsn opini publiczn i std konieczne jest wytworzenie nad wszystkim atmosfery wtpliwoci i polemizowa, aby prawdziwy stan rzeczy zosta zapomniany. O losie zaogi i pasaerw po ldowaniu nie chc si tu wypowiada, ale miem twierdzi, e by on duo dramatyczniejszy ni si oficjalnie podaje. Jest wicej dowodw technicznych, ktre podwaaj prawdopodobiestwo wypadku, ale czytanie takiego tekstu zajoby sporo czasu i byoby nieinteresujce dla laikw w dziedzinie fizyki (http://freeyourmind.salon24.pl/371919,kolegom-z-wojskowych-sluzb#comment_5423406). Por. te znakomity wpis blogera mailbox: http://mailbox.salon24.pl/272959,zamilczany-tajemniczy-komunikat dotyczcy komunikatu (otrzymanego przez Polsk) z 9 kwietnia 2010 r. o zagroeniu terrorystycznym w odniesieniu do jakiego unijnego samolotu.

taka operacja musiaaby by te zabezpieczona od strony zewntrznego wygldu. Musiano by zabezpieczy przebieg takiej operacji nie tylko przed przypadkowymi wiadkami, ale i przed przechwyceniem przez amerykaskie satelity szpiegowskie (wszak w pewnym momencie lotu pojawiaby si drugi tupolew skd startujcy i leccy do Smoleska, a polski tupolew musiaby by zepchnity gdzie indziej lub zestrzelony). Poza tym musiano by zapewni (znowu niezauwaalny na satelitach) transport cia (przynajmniej tych pokazanych Polakom) z polskiego tupolewa w okolice lotniska Siewiernyj. Co wicej, musiano by zabezpieczy czno midzy polskim tupolewem a Polsk, tak by aden alarmujcy sygna o ataku/przechwyceniu/zmuszeniu do ldowania przez rosyjskie lotnictwo itd. nie dotar do kraju czy do polskich sub kontrwywiadowczych (nie wykluczam, rzecz jasna, wspudziau polskich posowieckich sub w caej akcji, cho to rzecz do udowodnienia). Mwic krtko, musiano by nie tylko przygotowa taki zamach z duym wyprzedzeniem, angaujc mnstwo ludzi (cakowicie zaufanych, tj. takich, co nie wyjawiliby kulis akcji Zachodowi, a ju zwaszcza polskiej opinii publicznej), ale i musiano by na wszelkie sposoby zabezpieczy si przed podgldniciem operacji terrorystycznej przez satelity szpiegowskie. To ostatnie za wydaje mi si zupenie niemoliwe. Musiano by bowiem roztoczy sztuczn mg nad wielkim obszarem, musiano by izolowa poszczeglne miejsca od jakichkolwiek gapiw sowem, musiano by zastosowa totaln strategi ZSSR, a nie Federacji Rosyjskiej. Ba, takie skomplikowane dziaania przecie take byyby widzialne. FR dziaa poza tym punktowo, nie totalnie co twierdz, obserwujc wspczesn Rosj z oddali.
Jeli chodzi za chodzi o rda smoleskie, to na pewno warto wspomnie w tym miejscu o blogu http://smolensk.ws/my/kmx_r/, gdzie zamieszczono i zestawiano ze sob mnstwo zdj, stawiajc znaki zapytania. Nie myli z dezinformacyjnym blogiem radzieckiego doc. S. Amielina (http://smolensk.ws/blog/169.html). Por. posty http://clouds.salon24.pl/192486,dwa-miejsca-katastrofy-cz-1 oraz http://clouds.salon24.pl/193040,dwa-miejscakatastrofy-cz-2 W tym miejscu nawet nie prbuj wymieni wszystkich blogerw i komentatorw, ktrzy przyczynili si do powstania mojej ksiki i ktrzy brali udzia w naszych analityczno-badawczo-ledczych, momentami bardzo burzliwych debatach wok materiaw smoleskich, ale bd do wielu ich wypowiedzi nawizywa na dalszych stronicach Czerwonej strony Ksiyca. Chodzi o rozmow zatytuowan Nie wierz w wypadek (s. 18-21). Wisnewski otwarcie wyraa wtpliwoci dot. wygldu pobojowiska oraz sposobu prowadzenia bada na miejscu wypadku. Sytuacja z publikacj tego wywiadu bya o tyle zabawna, e Misiakowi i Wierzchoowskiemu chodzio o udowodnienie zamachu na Siewiernym (ta linia pozostanie na trwae w ich wszystkich publikacjach), za uwagi Wisnewskiego zmierzay do wykazania, i co jest nie tak z samym Zdarzeniem smoleskim, a wic, e ma ono charakter jakiej mistyfikacji. Dziennikarze ledczy Gazety Polskiej nie podjli jednak tego zagadnienia, tak jak i reporterzy Misji specjalnej - uznajc taki scenariusz za science fiction (http://niemcy.salon24.pl/319311,anita-gargas-vs-oszolomy). A. Gargas miaa powiedzie na jednym ze spotka w Niemczech (cytuj za J. Mieszko-Wirkiewicz): Ja syszaam te rne blogerskie teorie, e prawdziwy wrak Tupolewa ley gdzie indziej... Ja nie mam powodu, eby wierzy w te historie. Wszystkie one mam wraenie su temu, eby krytykw oficjalnej wersji zdarze wrzuci do jednego wora z oszoomami, tzn. z tymi, ktrzy te fantastyczne teorie tworz. To utrudnia prac dziennikarzom, ktrzy wtpi w wersj oficjaln, ale nie fantazjuj. Nie fantazjuj. Bo ja nie mam na przykad, jeli chodzi o t wersj zwizan z samolotem, ktry mia rzekomo gdzie indziej wyldowa i tam mieli by zlikwidowani wszyscy, ja nie mam powodw, eby nie wierzy w to, co mwi dla mnie najbardziej wiarygodni wiadkowie, czyli urzdnicy z Kancelarii Prezydenta, ktrzy czekali na niego, eby go powita na lotnisku i jako jedni z pierwszych dobiegli na miejsce katastrofy. Oni widzieli, to co widzieli. Nie mam powodw przypuszcza, e fantazjuj. Podobnie, jak nie mam powodw przypuszcza, e fantazjuje Safonienko, bo niby dlaczego miaby fantazjowa, skoro jego wypowied jest spjna i pokrywa si z innymi opowieciami wiadkw . . Do sprawy metodologii badawczej reporterw/reporterek Misji specjalnej powrc w rozdziale II wysyp smoleskich lenych dziadkw. Por. te wypowied Gargas w http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/02022012-2230/6279786: No bo rzeczywicie jeli kto mwi, e w Smolesku doszo do jakiej maskirowki, e tak naprawd zamach si gdzie indziej zdarzy, a pniej ciaa przerzucano i wrak przerzucano, no to mona raczej zaliczy do dosy fantastycznych hipotez. Chocia tak jak mwi, w imi czystoci tutaj sprawy naleaoby rwnie i to przebada t hipotez tak dokadnie, eby bya zupenie odrzucona. Wszystkie argumenty naley przebada (cyt. za wronski111 http://freeyourmind.salon24.pl/384658,pierwszenawrocenia-smolenskie#comment_5666092).

7
8

Wprawdzie Putin uzna rozpad ZSSR za wyjtkow pomyk XX w., ale nie by w stanie postawi glinianego kolosa na elaznych nogach dawnego imperium. Za jego czasw Rosja nie bya ju w stanie napada na wielkie kraje, gnbia wic sabych i niezdolnych do obrony przeciwnikw, takich jak Czeczenia czy Gruzja. No i obywateli rosyjskich domagajcych si prawdy, jak choby A. Politkowska. Zabijanie sabych i niewinnych nie jest za wiadectwem siy, lecz niemocy. (...) Jeli bowiem jakie suby specjalne urzdzaj sobie rze na ludnoci cywilnej, to przecie zachowuj si dokadnie tak jak terroryci, ktrzy nie mogc stan do otwartej walki z jak armi, tchrzliwie morduj nieuzbrojonych przechodniw lub po prostu cywili, by innym, silniejszym udzieli lekcji strachu. Ci silniejsi za musz ywi pogard do takich bojcw. Przy zaoeniu, e 10 kwietnia doszo do totalnej mistyfikacji, naleaoby (...) przyj, e wszystkie, dosownie wszystkie, dowody tego, co si wydarzyo 10 kwietnia poczynajc od szcztkw, poprzez ekspertyzy, zdjcia, na filmikach (takich jak Koli) koczc, s elementami teje mistyfikacji; czyli e wszyscy brodzimy w smoleskiej sztucznej, wojskowej mgle. Co takiego tzn. totaln mistyfikacj zapewnia prowadzenie ledztwa przez Moskw, ale przecie nie wszystko jest w jej rkach. Naturalnie, gdyby wszystkie dowody byy preparowane, to przecie musiayby by zrobione w sposb doskonay, wykluczajcy stwierdzenie mistyfikacji. Nawet przy promoskiewskim, serwilistycznym nastawieniu obecnych wadz polskich, przy uaktywnionej agenturze i przy rzeszy poytecznych idiotw w przernych instytucjach, to nie mona przecie zaoy, e nikt nie byby w stanie wykry mistyfikacji, a tym samym, e nie mogaby zosta ona upubliczniona, ku cakowitej sromocie Kremla. Komfort mojej sytuacji polega te na tym, e (doszedszy na drodze wielu analiz materiau smoleskiego do hipotezy maskirowki) waciwie sam musiaem si mierzy z... wasn, wczeniejsz argumentacj. Oczywicie, naley w tym miejscu doda, e co innego blogerzy wiedzieli w maju 2010, a co innego pn jesieni 2011. Przyjrzyjmy si zreszt na wstpie tych naszych obecnych rozwaa, jak wygldaj z perspektywy czasu problemy stawiane przeze mnie w owym cytowanym wyej pocie dotyczcym hipotezy 2T. Czy kto widzia zdjcia satelitarne Siewiernego z 10-go Kwietnia? W maju 2010 wydawao si kwesti czasu, gdy takie fotografie trafi do jakiego publicznego obiegu. Po dzi dzie nie ujrzay one wiata dziennego. Takich zdj ani nie zamieci raport komisji Burdenki 2, czyli to, co spodzia po paru miesicach intensywnych bada, neosowiecka instytucja zwana MAK. Takich zdj nie zamieszczono rwnie w adnym z dokumentw, ktre opublikowaa niesawna kontynuatorka bada radzieckich kolegw, polska komisja Millera. Jak to jest moliwe, jeliby doszo do powiedzmy zwykego lotniczego wypadku, i nie ma w domenie publicznej adnego satelitarnego ladu po nim?

Czy kwestia cia na miejscu katastrofy nie budzi adnych wtpliwoci? Pamitamy doskonale zeznania wiadkw mwicych a to o braku cia, a to o niewielkiej (jak na skal tragedii) ich iloci. Czy kto widzia (wykonane choby z helikoptera) zdjcie pokazujce wszystkie ciaa ofiar na pobojowisku? Nie byo czasu, by takie fotografie zrobi? Nie byo okazji? Nie byo jak? Ciaa ofiar przecie miay dopiero po paru godzinach by wydobywane i przenoszone, wedle relacji wiadkw, do wstpnej identyfikacji do niebieskich namiotw. To pytanie zatem nadal jest aktualne: dlaczego nie ma ani jednego zdjcia (pobojowiska na Siewiernym) pokazujcego i szcztki lotnicze, i ciaa wszystkich, podkrelam, wszystkich ofiar? No i ta jeszcze jedna wyjtkowo newralgiczna kwestia przywoywana w pocie: cznoci Polski z zaog tupolewa. Tej cznoci, wedle wszelkich oficjalnych znakw na niebie i ziemi nie byo10. Brzmi to, rzecz jasna, szokujco i przeraajco, ale nawet w pseudoraporcie Millera jest napisane czarno na biaym, e mimo otrzymania na Okciu (jeszcze przed startem tupolewa!) od zaogi jaka40 (z delegacj dziennikarzy) informacji o fatalnej pogodzie na smoleskim pnocnym lotnisku, nie przekazano tej wiadomoci zaodze. Nie dodzwoniono si do zaogi tupolewa take podczas lotu. Nie dziaaa radiostacja alarmowa. Centrum Operacji Powietrznych za majce psi obowizek monitorowania caego lotu prezydenckiej delegacji o wypadku lotniczym w Smolesku dowiedziao si jako jedna z ostatnich instytucji, szukajc jeszcze koo godziny 9-tej zapasowego lotniska dla prezydenckiej delegacji, a take, deliberujc, gdzie mg wyldowa Dowdca Si Powietrznych majcy lecie jakiem-40. Trudno ten cig zdarze uzna po prostu za czysty zbieg okolicznoci. O kwestii faszywych dowodw, faszywych ekspertyz, faszywych dokumentw chyba nawet nie musz tu teraz wspomina, powrci ona na pewno jeszcze wielokrotnie w niniejszej ksice. Natomiast zagadnienie ruskich przygotowa do ostatecznej rozprawy z Polsk czy szerzej z Polsk jako czonkiem NATO11, jeszcze bd porusza, poniewa zbrodni zwizan z atakiem na delegacj prezydenck naley widzie w szerszym kontekcie ruskiej geopolityki. Nie bd to, rzecz jasna, kwestie nowe dla tych osb, ktre czytay mj post z kwietnia 2011 stanowicy prb rekonstrukcji zbrodniczych dziaa wojennych zwizanych z atakiem na polsk prezydenck delegacj: http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/blitzkrieg-z-10042010.html. Przypomn w tym miejscu tylko jeden fragment tego tekstu: Jak taki Blitzkrieg by moliwy? Poprzez umieszczenie teatru dziaa wojennych na cakowicie
10 Jak byo naprawd, tzn., czy czonkowie delegacji nie kontaktowali si z kim z Polski (bdcym w kraju lub w Katyniu/Smolesku), to si dowiemy dopiero podczas midzynarodowego ledztwa i procesu. 11 Ten problem swoistego paraliu NATO porusza W. Bukowski w rozmowie opublikowanej w ksice M. Pilisa i A. Dmochowskiego (s. 223-224): Moim zdaniem NATO dzisiaj nie jest w stanie udzieli jakichkolwiek gwarancji bezpieczestwa komukolwiek. Przypumy, e wybuchnie konflikt np. w krajach batyckich. Przecie wiadomo, e NATO na tak ewentualno nie jest przygotowane. To s due tereny, z ktrymi Rosja graniczy i moe rozpta konflikt, gdzie i jak chce. Dzisiaj NATO nie jest gwarantem bezpieczestwa swoich czonkw. A szczeglnie dla tych na Wschodzie. Problem jednak ley gbiej, trudno bowiem oczekiwa, by Sojusz Pnocnoatlantycki dokona akcji zbrojnej w obronie pastwa, ktrego instytucje nie tylko nie domagay si pomocy ze strony NATO, lecz wziy udzia w tuszowaniu, a kto wie, czy i nie organizowaniu zbrodni dokonanej na polskiej delegacji. Jest to wic sytuacja absolutnie bezprecedensowa i to prawdopodobnie by podstawowy powd nieobecnoci wielu zachodnich politykw na krakowskim pogrzebie Pary Prezydenckiej.

kontrolowanym przez Moskw obszarze. Gdyby ataku dokonano na terenie Polski, sytuacja byaby zupenie inna nie tylko w kontekcie geopolitycznym (agresja na terytorium pastwa nalecego do Paktu), ale przede wszystkim w kontekcie polityczno-spoecznym w wymiarze lokalnym. Z du doz prawdopodobiestwa mona by zaoy, e sami Polacy stanliby do obrony przed ruskimi sodatami, a i cz wojska (ta niechtna wczeniu polskich si z powrotem do sowieckiej midzynarodowej struktury) mogaby wszcz zbrojny i zacieky opr. Sytuacja wic mogaby si nie tylko wymkn spod kontroli, ale te zamieni w regularn, konwencjonaln wojn, ktrej przebieg i skutki trudno byoby przewidzie nawet kremlowskim geostrategom i jasnowidzom.

Ulokowanie teatru dziaa w obszarze ruskich obwodw kontrolowanych przez lotnictwo i inne militarno-bezpieczniackie siy FR zapewniao natomiast zachowanie kontroli nad przebiegiem operacji dekapitacji i ochron dziaa terrorystycznych przed natowskim kontratakiem. W tym bowiem wypadku, gdyby NATO uderzyo, to jego dowdztwo nie mogoby ju mwi o obronie Polski, gdy doszoby skoro rzecz rozgrywaa si na ruskim terytorium do zaatakowania samej Rosji. Nie ma wtpliwoci, e jako zbrojn inwazj Zachodu na Matk Rassij przedstawiyby sytuacj kremlowskie media. No i tym razem zachodni geostratedzy i jasnowidze mieliby problem z oszacowaniem przebiegu i skutkw takich militarnych dziaa.

Kto, kto na Kremlu zaplanowa wic ze szczegami ca t operacj, a domylamy si kto, wiemy wszak z historii wspczesnej Rosji, kto stosuje terror pastwowy do akcji wymierzonych w sabego i zwykle bezbronnego przeciwnika (terroryzm w Rosji to codzienno, mona rzec; miesic przed atakiem na polsk delegacj byy przecie dwa zamachy w moskiewskim metrze (http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzien-na-wschodzie/2010-03-31/zamachy-wmoskiewskim-metrze)) - uy zwyczajnej, terrorystycznej metody sprowadzajcej si do paru bezwzgldnych posuni: porwanie/uprowadzenie, obezwadnienie i zamordowanie ofiary. Nim ktokolwiek zdy zareagowa, byo za pno. Stao si. Szach-mat. Po grze.

Atak zosta przeprowadzony w miejscu, do ktrego nie sposb byo dotrze tym, ktrzy ewentualnie chcieliby stan w obronie uprowadzonych. Jednoczenie zastosowano wobec NATO manewr charakterystyczny dla bandytw. Jaki modociany przestpca dokonuje na oczach waciciela np. wamu do czyjego samochodu, a gdy pokrzywdzony chce zodziejowi sprawi omot, ten wzywa kilkunastu bandziorw i pyta: Bdziesz si z nami wszystkimi bi? Chcesz powici wszystko dla tego ukradzionego radia? Chcesz, bymy si zajli twoj on i dziemi? Dodajmy jeszcze (pozostajc przy tej metaforze), e waciciel auta po prostu uda, i si nic nie stao i nawet nie zadzwoni na policj (tak mona zobrazowa zachowanie gabinetu ciemniakw); ta za wic nawet nie zostaa zobligowana do

zainterweniowania. A potem ju zacz dziaa czas, ktry, prawda, jak mawiaj mdrcy z Ministerstwa Prawdy, leczy rany, szczeglnie gdy w tym leczeniu pomagaj specjalicipsychiatrzy z Czerskiej i intelektualnych okolic. Na koniec tych wstpnych uwag, nim przystpi do bardziej systematycznego omwienia poszczeglnych spraw zwizanych z tragedi z 10-go Kwietnia, jeszcze taka oglna refleksja: wok sprawy smoleskiej wytworzya si swoista naukowa mitologia, tworzona i uparcie broniona przez osoby o do ciasnej mentalnoci. One to gosz ni mniej ni wicej tylko to, e wyjanieniami tragedii z 10-go Kwietnia powinni zajmowa si wycznie (a jeli ju to przede wszystkim) albo znawcy lotnictwa, albo piloci, albo przynajmniej przedstawiciele wydziaw zwizanych z lotnictwem. Ta argumentacja tylko z pozoru jest uzasadniona. Po pierwsze, gosy ekspertw i to nie tylko radzieckich z komisji Burdenki 2, ale i neopeerelowskich (z komisji Millera oraz zaprzyjanionych z ni i z Moskw rodowisk) syszelimy przez wiele miesicy chyba a w nadmiarze, a wic skal domniemanego profesjonalizmu tyche znawcw jestemy ju w stanie i oceni, i doceni. Po drugie, w/w argumentacja miaaby racjonalne podstawy, gdyby do katastrofy lotniczej na smoleskim Siewiernym faktycznie doszo wtedy jednak badaniem caej sprawy powinni si byli zaj znawcy z Zachodniej Europy i z NTSB, nie za pod adnym pozorem neosowieccy ani neopeerelowscy specjalici, ktrych (po tym, co zaprezentowali swoimi pseudobadaniami) o bezstronno trudno posdza. Po trzecie wic, jeli do adnej katastrofy lotniczej 10-go Kwietnia z udziaem polskiej delegacji nie doszo, to kwestia dochodzenia prawdy o tym, co si wtedy stao, wcale, ale to wcale nie ley w gestii ekspertw zajmujcych si lotnictwem i pilotw 12. W takiej bowiem sytuacji nie ma adnej trajektorii tupolewa nad Siewiernym, jego wysokoci barycznej nad jarem smoleskim, odchyle od kursu, odchodzenia w automacie, nie ma adnych smoleskich danych do oblicze, gdy wrak usytuowany na pobojowisku nie jest rezultatem lotniczego wypadku z udziaem polskiej delegacji. Naley bowiem odkry miejsce i przebieg zaplanowanego na dugo przez dat 1004-2010 zamachu (kwalifikowanego jako zbrodnia przeciwko ludzkoci i nadajcego si do cigania przez Trybuna w Hadze) dokonanego z pen wiadomoci i zimn krwi. Temu dochodzeniu wanie powicone byo, jest i bdzie obywatelskie ledztwo w blogosferze. Starajc si zreferowa dotychczasowe (i z tego powodu na pewno nieostateczne) wyniki tego
12 Rzecz jasna mog oni suy rad i pomoc w przypadku prowadzenia dochodzenia, oceny spreparowanych dokumentw przez Moskw, analizie kwestii technicznych zwizanych z eksploatacj tego czy innego statku powietrznego, analiz rozmaitych etapw przelotw, analiz rozmw pilotw itd. Zamach zreszt tak zosta pomylany (i tak zapewnie go wiczono, nim przystpiono do jego realizacji), e oficjalnie bdzie mowa o tym, i doszo do katastrofy lotniczej, ktra jak wiadomo, do swego wyjanienia wymaga wycznie grona ekspertw i specjalistw, a wic jest to sprawa poza zasigiem przecitnego zjadacza chleba. Zwyky obywatel nie powinien zatem zbytnio si Zdarzeniem interesowa, gdy wszystko wyjani znawcy wypadkw lotniczych dysponujcy odpowiedni wiedz. Rzecz jasna, e jeli si planuje (w ramach zamachu) takie Zdarzenie, to i przewiduje si skierowanie do jego badania wyprbowanych i kontrolowalnych ludzi. I tak te si 10 Kwietnia stao.

ledztwa, pragn przy tej okazji podzikowa serdecznie tym wszystkim osobom, ktrych teksty, tumaczenia, poszukiwania, prace, gosy krytyczne i uwagi korygujce przyczyniy si do tyche wynikw. Trudno waciwie oszacowa ten ogrom wysiku, jaki te wanie osoby woyy w to, by w duej mierze wyrczy w dochodzeniu i analizie przernych materiaw te instytucje, ktre zostay z mocy prawa do takich dziaa powoane, a ktre to instytucje, jak widzimy po tych wielu straconych miesicach, uczyniy dosownie wszystko, by prawda o zbrodni drugiego Katynia nie wysza na jaw (za co w wolnej Polsce przedstawiciele tyche instytucji powinny ponie naleyt odpowiedzialno bez wzgldu na sprawowan przez siebie funkcj). Setki godzin researchu, przetrzsania najrniejszych forw, czytania, suchania, ogldania, porwnywania zdj, analizowania dokumentw, zbierania danych, wykrywania faszerstw itd. - ta caa, powtarzam, nie do oszacowania, publiczna i wykonana za darmo przecie praca blogerw, ktrzy nie mogli si pogodzi ze skandalicznie prowadzonym ledztwem komisji Burdenki 2 oraz z woajc o pomst do nieba indolencj oraz z wol gabinetu ciemniakw oraz skoligaconych z nimi instytucji, powinna by widziana take na innym tle. Mam tu na myli promoskiewsk machin propagandow uruchomion natychmiast po katastrofie i kreujc obraz Zdarzenia w wyobrani polskich obywateli, z gry ukierunkowujc mylenie Polakw na nieszczliwy, a moe wprost gupi (spowodowany przez nieuwag, lekkomylno, popiech, upr, krtkowzroczno, szarowanie debeciakw) wypadek. adnemu dziennikarzowi przez usta nie przeszo 10-go Kwietnia sowo zamach, ktre waciwie nie tylko w kontekcie relacji rusko-polskich, lecz w dobie do powszechnego przecie we wspczesnym wiecie terroryzmu powinno byo pa jako pierwsze i to w najwczeniejszych komentarzach. Dziennikarze jednak cakiem wiadomie (ze strachu lub z poczucia subowego obowizku) wczyli si w proces totalnej, bezprecedensowej w historii, caodobowej dezinformacji, co zapewnio dodatkow (poza postaw gabinetu ciemniakw oraz poza uruchomionym oficjalnym pseudoledztwem) oson zbrodni, ale te wydatnie przyczynio si do pokierowania oficjalnego pseudoledztwa na faszywe tory. Ju nieraz na blogu to postulowaem, ale tu powtrz wyranie: ludzie zwizani z uporczywym podtrzymywaniem w mediach kamstwa smoleskiego powinni kiedy (w wolnej Polsce) raz na zawsze utraci jakiekolwiek uprawnienia do pracy w rodkach masowego przekazu13, za haba, jak okryli i swj zawd, i pami ofiar drugiego Katynia, nigdy nie powinna im zosta zapomniana. Blogerzy zajmujcy si Smoleskiem mieli jednak jeszcze jedn przeszkod do pokonania. Nie
13 Naley zreszt sporzdzi tak list haby, jeli chodzi o tych dziennikarzy, publicystw i komentatorw zawodowych, ktrzy stanowili istotne wsporniki moskiewskiej wersji wydarze. Ci ludzie powinni znikn z polskiego ycia publicznego tak jak prezenterzy jaruzelskiego dziennika telewizyjnego. Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/384658,pierwsze-nawroceniasmolenskie na temat rozpocztego procesu nawrce w mainstreamie po opublikowaniu przez krakowski Instytut Ekspertyz Sdowych trzeciego ju z rzdu (http://naszdziennik.pl/pdf/ies.pdf) (po MAK-owskim (http://naszdziennik.pl/tu154m.pdf) i millerowskim (http://mswia.datacenter-poland.pl/protokol/Zalacznik_nr_8_-_Odpis_korespondencji_pokladowej.pdf)) wariantu zapisw rozmw w kokpicie tupolewa (http://freeyourmind.salon24.pl/381899,pozdrowienia-dla-ies). Oczywicie, adna z naszych instytucji nie wpada na to, by po publikacji IES (lub wraz z ni) zamieci (na przykad online) zbiorcze opracowanie zestawiajce wszystkie wersje stenogramw wraz z dwikowymi, rnice midzy poszczeglnymi wariantami zapisw s bowiem ewidentne. Na temat samego J. Millera i jego fatalnej roli w caym ledztwie por. obszerny artyku A. Ambroziak: Rzd ustawia prokuratorw (http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20120202&typ=po&id=po05.txt) napisany ju po upublicznieniu pod koniec stycznia 2012 przez prokuratur opinii biegych dotyczcej zaniedba BOR-u.

tylko bowiem instytucje majce psi obowizek dochodzi prawdy i zbiera dowody zbrodni zajy si mataczeniem, nie tylko dziaaa gigantyczna machina kamstwa w mainstreamowych mediach. Gdyby tego wszystkiego byo mao, to te nie ma co tego kry zrazu kooperujce z blogerami rodowiska odlege od neokomunizmu, takie jak te wok Gazety Polskiej oraz Naszego Dziennika, w chwili krystalizowania si hipotezy dwch miejsc, zwyczajnie spuciy na ni zason milczenia, traktujc t hipotez jako kompletn fikcj, odlot, urojenia nieodpowiedzialnych ludzi, a tym samym nie tylko nie wchodzc w dyskusj z takim scenariuszem tego, co si dziao 10 Kwietnia, ale te nie pozwalajc przez dugi czas, by taki scenariusz by obecny w przestrzeni publicznej. Dopiero pojawienie si 11 sierpnia 2011 r. na antenie Radia Maryja i TV Trwam p. Julii M. Jasklskiej oraz p. Piotra Jakuckiego, ktrzy zaprezentowali hipotez maskirowki (http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=26925, http://www.radiomaryja.pl/audycje.php? id=26926, http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=26927) stanowio pewien punkt zwrotny, cho nie przeoyo si na dalsz szersz recepcj tej hipotezy w sferze publicznej. Jaki czas pniej spraw zajli si te, za co nale si im wielkie wyrazy uznania, take prof. Mirosaw Dakowski14 oraz prof. Jacek Trznadel (http://dakowski.salon24.pl/344309,zamach-smolenski-wokolhipotez) (http://dakowski.salon24.pl/374144,moze-gdzie-indziej-ale-na-pewno). Dopiero w tym caym kontekcie wida ogrom pracy tych blogerw, ktrzy starali si mimo tych wszystkich wymienionych przeciwnoci, kontynuowa ledztwo i docieka prawdy, nie przejmujc si nawet atakami tych ludzi dobrej woli, ktrzy nie w swoim podstawianiu pod wzory (na wszelkie moliwe sposoby) fikcyjnych danych z ruskiej dokumentacji, ale wanie w formuowaniu hipotezy dwch miejsc widzieli rozwalanie ledztwa i jego fikcjonalizacj. Ludzie dobrej woli najczciej sami niewiele wnoszcy do ledztwa zadawali sobie nawet trud przeciwstawiania rodzin smoleskich tyme blogerom traktowanym jako ci, co wcale nie su sprawie. Nie ma jednak tego zego, co by na dobre nie wyszo, powiada przysowie, i co w tym powiedzeniu faktycznie jest. Oto bowiem to odizolowanie blogerw skupionych wok hipotezy maskirowki zapewnio im poniekd spokj w robocie analitycznej i dochodzeniowo-ledczej, a zarazem pozwolio swobodnie rozwija nasuwajce si (moliwe) rozwizania. W rezultacie, z czasem, dziki wanie uporczywej, szeroko zakrojonej pracy badawczej, tak wiele wtkw zaczo si splata w sensown, logiczn cao, tak wiele kawakw ukadanki zaczo nagle si do siebie dopasowywa, i z hipotezy zupenie lub wysoce nieprawdopodobnej zacza powstawa cakiem prawdopodobna rekonstrukcja tragedii. Co ciekawsze, ta wzmoona praca blogerw zajmujcych si t hipotez, mocno kontrastowaa ze sabncym, a w kocu znikomym zainteresowaniem mediw spraw 10 Kwietnia, co jednoczenie dowodzio, i oficjalne ledztwo
14 Na temat prac Dakowskiego zwizanych ze ledztwem smoleskim por. ksik L. Szymowskiego, s. 38-45. Przypomn, e to Dakowski (przez jaki czas wsppracujcy jako ekspert z Zespoem) wanie jako pierwszy oficjalnie naukowo wykaza, e pancerna brzoza jest ruskim artefaktem, nie za obiektem, ktry uleg uszkodzeniu w wyniku uderzenia prezydenckiego tupolewa: Jeli ta brzoza zostaa zupenie obcita przez prawie poziomo leccy przedmiot, to z analizy zdjcia wnioskujemy, i przekaz pdu by na tyle niewielki, e korona nie odleciaa na pewn odlego w przd, lecz spada tu obok swego pnia w kierunku prostopadym do hipotetycznego lotu patowca. Przypomina to wic cicie szabl. W takim przypadku niemoliwe jest rwnoczesne urwanie paru metrw skrzyda przez tak ma zmian pdu, ktry miaby mie wielkie dziaanie destrukcyjne (s. 39).

ju dawno utkno w martwym punkcie, po dojciu do ktrego ledczym pozostaje bezradne rozoenie rk i wzruszenie ramionami. Tymczasem chodzi o najwiksz tragedi powojennej Polski. Moja ksika zatem jest wyrazem hodu ofiarom drugiego Katynia i wyrazem niekamanej wdzicznoci wobec tych wszystkich, ktrzy zechcieli wczy si w t wspln prac wok caego blogerskiego ledztwa, a bez wspudziau ktrych to ledztwo na pewno byoby duo ubosze w ustalenia, jeliby w ogle przetrwao. Postaram si poniej wymieni ich nicki i/lub imiona, nazwiska, bo zarazem ich posty oraz komentarze dla kadego, kto chce dogbnie pozna dyskutowane w tym ledztwie kwestie powinny by lektur dodatkow do mojej ksiki, ktra zmierza gwnie do sformuowania syntezy tego ledztwa, nie za do drobiazgowego omwienia wszystkich jego, niezwykle skomplikowanych szczegw. Nad tak, powiedzmy, Encyklopedi drugiego Katynia powinien kiedy popracowa zesp ludzi, ktry zbierze w jedno miejsce wszystkie wane materiay (z dezinformacyjnymi wcznie) (por. http://lamelka222.salon24.pl/384978,polska-ksiega-hanby-smolensk-2010). Z tych te wzgldw, e zwyczajnie fizycznie nie jest moliwe zmieszczenie caoci materiau zwizanego ze ledztwem, od razu informuj, e moja ksika nie ma charakteru takiej wanie encyklopedii. Tych wic PT Czytelnikw, ktrzy liczyli, i zbior tu wszystko, otwarcie wic zawiadamiam, e gdybym nawet chcia, to same zdjcia smoleskie z powodzeniem zapeniyby stronice bardzo grubej ksiki, nie mwic o wczeniu penych relacji wiadkw, o stenogramach i innej dokumentacji (artykuw prasowych, wywiadw, relacji z ruskich mediw itp.) 15. Wydaje mi si zreszt, e nie taka ksika jest dzisiaj potrzebna, tylko publikacja usiujca dokona, powtarzam, syntezy (po niespena dwch latach pseudoledztwa oficjalnego) i zarazem (mniej lub bardziej hipotetycznej) rekonstrukcji tego, co si wydarzyo 10-go Kwietnia. Takie wic postawiem sobie zadania, przystpujc do tworzenia Czerwonej strony Ksiyca. Dziki szczeglne skadam zatem wymienionym poniej blogerom i komentatorom (zestawienie jest alfabetyczne), a przy okazji dorzucam linki do ich wybranych tekstw lub komentarzy:

Aborygen (http://aborygen.salon24.pl/), Albatros... z lotu ptaka (http://albatros.salon24.pl/), Amelka222 (http://lamelka222.salon24.pl/), A-Tem ander (http://ander.salon24.pl/), arturb (http://arturb.salon24.pl/), cameel (http://a-tem.salon24.pl/) dakowy (http://a-tem.salon24.pl/comments/)), Danae Siluro eXtrema2

biedronka (http://www.salon24.pl/user/368,biedronka), biskup (http://biskup.salon24.pl/comments/), (http://cameel.salon24.pl/), Easy Rider (http://dakowski.salon24.pl/), El Ohido (http://danae.salon24.pl/), (http://easyrider.salon24.pl/),

(http://el.ohido.siluro.salon24.pl/),

epitwo

(http://zestawienia.salon24.pl/),

(http://www.salon24.pl/user/49087,extrema2), FanBieszczad (http://fanbieszczad.salon24.pl/), ferdas


15 Waciwie to z kadego z rozdziaw mona by napisa osobn ksik, tak wiele spraw si w nich splata.

(http://www.salon24.pl/user/51417,ferdas), Forum Acontrario (http://acontrario.salon24.pl/), George M. (http://teatime.salon24.pl/comments/; za podjcie si tumaczenia mojej ksiki na angielski), Grzegorz Rossa (http://grzegorz.rossa.nowyekran.pl/) (por. cykl obszernych artykuw dotyczcych tragedii smoleskiej i mistyfikacji w Smolesku na Siewiernym),
16

homsick

(http://www.salon24.pl/user/10224,homsick), intheclouds (http://clouds.salon24.pl/) , Janosik (http://janosik.salon24.pl/), Joanna Mieszko-Wirkiewicz (http://niemcy.salon24.pl/), Julia M. Jasklska (http://juliamariajaskolska.salon24.pl/), kandahar (http://sfrustrowany.salon24.pl/), Kazia (http://www.salon24.pl/user/43190,kazia)17, Kindow (http://kindow-net.salon24.pl/), Kisiel (http://kisiel.salon24.pl/) (nigdy nie zapomn tej jego uwagi, w pierwszych tygodniach po tragedii, dotyczcej straakw z filmiku S. Winiewskiego: kiedy ogldaem po raz pierwszy relacj Winiewskiego zaraz po katastrofie, uderzyo mnie rwnie teatralne zachowanie straakw. Lali wod jako tak niemrawo i bez sensu, tam gdzie akurat si nie palio, zupenie jakby co tam palio si na pokaz, a oni pilnowali, eby czasem tego [nie przyp. F.Y.M.] zagasi. Odniosem wtedy wraenie, e to jest wyreyserowane. No i ten Winiewski, ktry bezbdnie odnajduje i rozpoznaje czarn (pomaraczow) skrzynk i to bardzo akcentuje. Czysty teatr. Suby robi cyrk(http://kisiel.salon24.pl/182180,relacja-wisniewskiego-analiza-watpliwosci#comment_2611689))18, laleczka (http://www.salon24.pl/user/8867,laleczka), Liberta (http://liberta.salon24.pl/comments/), Libra (http://www.salon24.pl/user/37592,libra), podejrzenia, co do roli odgrywanej przez LogicOnly (jeden z pierwszych, ktry zgosi (http://kisiel.salon24.pl/182180,relacjaWiniewskiego

wisniewskiego-analiza-watpliwosci#comment_2610870)), ale te autor znakomitych, klasycznych ju postw, jak I-76 zadymka tumana (http://logiconly.salon24.pl/232144,il-76-zadymka-tumana) oraz I76 zeznania wiadkw (http://logiconly.salon24.pl/178136,il-76-zeznania-swiadkow), Magda Figurska (http://wing2009.salon24.pl/), (http://martynka78.salon24.pl/), (http://mmariola.salon24.pl/), szympansw nietoperz z marektomasz MMariola lordJim mailbox Martynka MME-MZ wiey (http://lordjim.salon24.pl/), (http://mailbox.salon24.pl/), (http://martynka78.salon24.pl/), zwany komisja 16 17 w Millera w blogosferze swej aosnej

(http://www.salon24.pl/user/48025,mme-mz; pomyle, e to wanie ona przetumaczya cay dokument stenogramami dokumentacji 19), (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/stenogramy-z-wiezy.html) - czego nie zrobia nawet (http://nietoperz.salon24.pl/)

Por. te album ze zdjciami zgromadzonymi przez intheclouds http://clouds.web-album.org/ Znalaza m.in. ten materia http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/7-kwietnia-2010-pukowo.html 18 Pomylaem sobie wtedy: cholera, ten Kisiel ma przecie racj. I od takich wanie byskotliwych spostrzee, jak Kisiela, zaczynao si nowe patrzenie na materiay smoleskie. Podobnie niezwykle inspirujce intelektualnie byy notki intheclouds i arturba. 19 MME-MZ tumaczya te wiele wpisw z ruskich forw, por. np. http://freeyourmind.salon24.pl/363583,nieznani-smolenscyswiadkowie#comment_5288999 na temat m.in. Szataowa, Sieszczy, Junego i Siewiernego oraz szpitala kolejowego w Smolesku, por. http://freeyourmind.salon24.pl/299561,ruscy-antyterrorysci-z-kwietnia-2010#comment_4306632 (na temat wicze z 7-042010 na lotnisku Pukowo w St. Petersburgu z... ratowaniem pasaerw Tu-154M (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/7-kwietnia-2010-pukowo.html)), por. http://freeyourmind.salon24.pl/299561,ruscy-antyterrorysci-z-kwietnia-2010#comment_4298570 (na temat wicze w Lipiecku 12 kwietnia 2010), por. http://freeyourmind.salon24.pl/288146,komorki-milcza#comment_4136151 (tumaczenie dialogu moonwalkera z ruskimi czekistami), por. http://freeyourmind.salon24.pl/288146,komorki-milcza#comment_4128790 (informacje z wywiadu z Krasnokutskim), por. http://freeyourmind.salon24.pl/287547,moonwalker-2#comment_4119996 (komentarze na rus. forum na temat filmiku Koli), por. http://lamelka222.salon24.pl/294985,tlumaczenie-raportow-mczs-proba-analizy (kwietniowa dokumentacja ruskiego MCzS). Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/303888,dobrynskoje#comment_4359323 (relacja jednego z ruskich ratownikw: (...) Wylecielimy o drugiej, a o pitej po poudniu znalelimy si na miejscu katastrofy. By ju tam rozstawiony sztab operacyjny z ministrem Siergiejem Szojgu na czele. Ca stref podzielono na sektory, w kadym pracowaa osobna grupa: wsppracownicy FSB, milicji, kryminolodzy, ratownicy, lekarze. Ju na pierwszy rzut oka byo jasne, e ywych w tym miejscu by nie moe. Widok by, agodnie mwic, nieciekawy: samolot rozbi si w do botnistym miejscu, bota tam byo prawie po kolana, wszdzie walay si odamki samolotu (tylko cz ogonow odrzucio gdzie na 100 metrw) prawdziwa mieszanina ziemi, kawakw pokrycia, rnych przedmiotw. I w tym bocie ludzie przy pomocy opat prbowali znale i wydoby zwoki ofiar. Zobaczylimy jeszcze t zaman brzoz, o ktr zaczepi samolot przed upadkiem i kilka radiwojolatarni (), o ktre zaczepi.

(http://pomniksmolensk.pl/), mailbox (dla niego specjalne podzikowania za zdjcie na okadk :) mojej ksiki; urzeko mnie od pierwszego wejrzenia), maxoo (http://maxoo.salon24.pl/), meaculpa (http://mea.culpa.salon24.pl/), (http://pluszaczek.salon24.pl/), (http://prof.maryan.salon24.pl/), (http://hekatonchejres.salon24.pl/), maja 2010 r. Synteza MGlinski Polaczok rossonero (http://glinski.salon24.pl/), (http://poljaczki.salon24.pl/), (http://rossonero.salon24.pl/), Prof. Smok Pank Maryan Rolex Poznaski (http://www.salon24.pl/user/47410,pank), Piotr Jakucki (http://piotrjakucki.salon24.pl/), Pluszaczek RadioBotswana (http://radiobotswana.salon24.pl/),

(http://smok.salon24.pl/), Stary Wiarus (http://wtemaciemaci.salon24.pl/) (jego klasyczny ju tekst z 6 (http://wtemaciemaci.salon24.pl/178536,dymiacy-nagan) zawojowa ca blogosfer), Tommy Lee (http://tommy.lee.salon24.pl/), wiesawa zezorro 154 xel4 (http://www.salon24.pl/user/1686,xel4), (http://www.salon24.pl/user/43466,zezorro), (http://synteza.salon24.pl/),

(http://nanofiber.salon24.pl/), (http://zezorro.blogspot.com/) wszystkich serdecznie pozdrawiam).

(http://www.salon24.pl/user/39063,154), (i tak obawiam si, e nie wszystkich wymieniem :), ale

Ju sama ta (niepena) lista pokazuje, jak wiele osb woyo swj wysiek w prace analitycznoledcze. Nieuniknione byy bdne tropy czy lepe zauki, ale wanie w tym te tkwia (i wci tkwi) sia tych wsplnych debat blogerskich, e z ewidentnie zmiadonych materiaw (np. takich, ktrych faszywo nie budzia wtpliwoci), blogerzy si wycofywali (klasyczny przykad to synne zdjcia drastyczne (http://freeyourmind.salon24.pl/217251,makabryczny-fotomontaz)20 oraz filmik Koli). Naley przy tej okazji pamita o jednym: sytuacja osb zajmujcych si tyme niezalenym ledztwem bya wyjtkowa brak dostpu do wielu materiaw, skpe iloci materiaw autentycznych, masa dezinformacji i manipulacji (guchy telefon, przekrcanie wypowiedzi, dopowiadanie lub przeinaczanie) oraz materiaw o wyjtkowo zej jakoci, no i mataczenie ze strony wielu instytucji. Na tym tle osignicia blogosfery wygldaj naprawd imponujco i wiadcz o wielkiej przytomnoci blogerw, ktrzy nie zaufali ani dziennikarzom, ani rodkom przekazu, ani tym bardziej oficjalnym instytucjom neopeerelowskim oraz o intelektualnym i patriotycznym zarazem zaangaowaniu blogerw. Wyobramy sobie bowiem sytuacj, w ktrej odpuszczaj sobie oni prowadzenie ledztwa i mamy, jako polscy obywatele, wycznie to, co zaserwoway nam
Potem ratownicy smolescy opowiedzieli nam, e kiedy spad polski samolot, to na lotnisku usyszeli tyko planicie, nie byo ani wybuchu, ani duego poaru palio si troch rozlanej na ziemi nafty. Zapewne, gdyby ogie by duy to rozpoznanie ofiar w ogle by si nie udao. Ratownicy, ktrzy pierwsi przybiegli na miejsce zdarzenia, musieli rcznie burzy kawaek betonowego ogrodzenia lotniska, potem ugasili ogie. A potem pojawili si kryminolodzy, ktrzy zbadali ten teren. Wszystkie prace zwizane z poszukiwaniem cia zaczy si gdzie o czwartej. ) Por. te komentarz http://freeyourmind.salon24.pl/338767,medytacje-smolenskie-3#comment_4921016 na temat zdj wynoszenia cia w trumnach: Wyglda, e nios je pene do ciarwek. Ale id nie od strony miejsca katastrofy, tylko po usypanej piaszczystej drodze koo muru, czyli z przeciwnego kierunku. Gdyby ciaa zoone byy bliej, u pocztku tej piaszczystej drogi, bezsensem byoby noszenie ich wstecz do ciarwki, ktra przecie moga podjecha. Dlatego to wyglda tak teatralnie. Nie ma natomiast ani jednego zdjcia dokumentujcego miejsce skadania cia ofiar przed woeniem do trumien. 20 Swoj drog to rwnie ciekawostka, e waciwie nigdy na przestrzeni tych wszystkich miesicy nie wycieky adne (niebudzce wtpliwoci) zdjcia ofiar tragedii. Jedyne zdjcia, to byy albo jakie makabryczne fotomontae, albo jakie podejrzane ujcia cia osb (vide materia zamieszczony przez portal e-ostroka), ktrych tosamoci nie sposb byo ustali. Reszt zaatwiay zdjcia trumien (http://freeyourmind.salon24.pl/338767,medytacje-smolenskie-3#comment_4921016). Drastyczne zdjcia zamieci w maju 2010 z zaczernionymi polami Super Express (http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/swiadek-katastrofy-pod-smolenskiem-wkabinie-pilot_138596.html). W redakcji najwyraniej niczyjej uwagi nie zwrci fotel widoczny na pierwszym planie i na pewno nie nalecy do polskiego tupolewa.

promoskiewskie media oraz zwizane z pseudoledztwem instytucje 21. Bogu dziki, e tak si nie stao. Kamstwo smoleskie ju zaczo upada i wnet upadnie. Miejmy zatem nadziej, e na jego gruzach zacznie powstawa nowa Polska.

21 Oczywicie z pocztku bya to po prostu wielka publiczna debata Polakw, ktrzy nie mogli si wielu rzeczom nadziwi i otwarcie o tym pisali na blogach czy w komentarzach. Z biegiem dni jednak przeksztacia si ona w coraz bardziej rzeczowe i pene rosncego zaniepokojenia pytania, analizy, wreszcie dociekania. Gdybymy yli w normalnym, praworzdnym kraju, to zapewne te wszystkie dyskusje toczyyby si na amach prasy i w eterze, za dziennikarze ledczy cigaliby si w zdobywaniu coraz to dokadniejszych materiaw. Wiemy jednak, e nasz kraj nie jest normalny i nic w oficjalnym dochodzeniu przyczyn tragedii nie zostao normalnie poprowadzone, cho tak jednoznacznie sformuowane jest Prawo Lotnicze, por. ustawy: http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u02-130-1112 oraz http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-11-170-1015 (ten drugi link do dokonanej w czerwcu 2011 r. nowelizacji ustawy (jeszcze z 2002), kiedy to dopisano do Art. 2 nastpujce trzy punkty: 20) aktem bezprawnej ingerencji w lotnictwie cywilnym jest bezprawny i celowy akt polegajcy na: a) uyciu w czasie lotu statku powietrznego przemocy wobec osoby znajdujcej si na jego pokadzie, jeeli akt ten moe zagrozi bezpieczestwu tego statku, b) zniszczeniu statku powietrznego albo spowodowaniu jego uszkodze, ktre uniemoliwiaj lot lub mog stanowi zagroenie bezpieczestwa tego statku, c) umieszczeniu na pokadzie statku powietrznego przedmiotu, urzdzenia lub substancji, ktre mog zagrozi zdrowiu lub yciu pasaerw lub zaogi lub zniszczy statek powietrzny albo spowodowa jego uszkodzenia, mogce uniemoliwi jego lot lub stanowi zagroenie bezpieczestwa tego statku w czasie lotu, d) porwaniu statku powietrznego z zaog i pasaerami na pokadzie lub bez nich, rwnie w celu uycia statku powietrznego jako narzdzia ataku terrorystycznego z powietrza, e) zniszczeniu albo uszkodzeniu lotniczych urzdze naziemnych lub pokadowych, zakceniu ich dziaania lub uyciu przemocy wobec osoby obsugujcej te urzdzenia, w przypadku gdy powoduje to znaczne zakcenie ruchu lotniczego lub zagroenie bezpieczestwa lotnictwa cywilnego, f) przekazaniu nieprawdziwej informacji, ktra powoduje zagroenie osb i mienia w komunikacji lotniczej, g) zniszczeniu albo powanym uszkodzeniu urzdze na lotnisku, zakceniu ich dziaania lub uyciu przemocy wobec osoby obsugujcej te urzdzenia, w przypadku gdy powoduje to znaczne zakcenie ruchu lotniczego lub funkcjonowania lotniska lub zagroenie bezpieczestwa lotnictwa cywilnego ).

Krtka historia pewnego wypadku

Zacznijmy od pewnego (niezbdnego dla naszych rozwaa) eksperymentu mylowego przyjmijmy zaoenie, i w jakim kraju, nazwijmy go skrtowo R, doszo do lotniczego wypadku z udziaem najwyszej pastwowej delegacji, czonkw sztabu generalnego oraz wielu znamienitych urzdnikw pastwa P, poniekd ssiadujcego z pastwem R.

Co w takiej sytuacji wadze pastwa P bezzwocznie (mam na myli pierwsze minuty i godziny) robi? 1) Wysyaj natychmiastow pomoc na miejsce wypadku, 2) wysyaj medykw sdowych, 3) wysyaj wojsko i andarmeri wojskow (lub inne suby mundurowe) do zabezpieczenia miejsca wypadku, 4) wysyaj specsuby w celu dodatkowego ogldu sytuacji, 5) wysyaj prokuratorw i technikw kryminalistyki (m.in. w celu sporzdzenia na miejscu dokadnej dokumentacji zdarzenia), 6) wysyaj przedstawicieli mediw, 7) wysyaj ministrw i szefa rzdu, by dokonali ogldzin sytuacji oraz wydali na miejscu dodatkowe dyspozycje oraz by spotkali si z wadzami kraju R, 8) powouj rwnoczenie z powyszymi czynnociami sztab kryzysowy, 9) organizuj konferencj prasow przedstawiajc krytyczn sytuacj i dokonujc jej wstpnej oceny, 10) informuj sojusznikw o zdarzeniu i konsultuj z sojusznikami dalsze dziaania, 11) prosz instytucje midzynarodowe o pomoc (logistyczn, specjalistyczn itp.), 12) wszczynaj wasne ledztwo w sprawie przyczyn wypadku, 13) dokonuj kompleksowej kontroli w tych wszystkich instytucjach, ktre odpowiaday za przelot delegacji (z tymczasowymi zatrzymaniami osb odpowiedzialnych za bezpieczestwo delegacji), 14) obszernie i dokadnie informuj obywateli o tym, co si dzieje na miejscu zdarzenia (po przybyciu wyspecjalizowanych ekip), 15) domagaj si penej informacji o przebiegu zdarzenia oraz o pracy instytucji

zwizanych z przyjciem delegacji w pastwie R od wadz pastwa R, 16) zabezpieczaj miejsce wypadku, nie dopuszczajc do jakichkolwiek zmian w rozkadzie szcztkw, 17) dokonuj precyzyjnych ogldzin i sporzdzaj precyzyjn, wszechstronn

dokumentacj, 18) szczeglnie dokumentuj wygld i stan cia ofiar wypadku, 19) dokonuj wielokrotnego oblotu nad miejscem wypadku, sporzdzajc dodatkow filmow i zdjciow dokumentacj, 20)przystpuj do wydobycia cia ofiar oraz ich przetransportowania na badania medycznosdowe w kraju P, 21) ogradzaj teren i przystpuj do specjalistycznych bada na miejscu wypadku.

W przypadku 10 Kwietnia 2010 aden z tych punktw nie zosta w pierwszych minutach ani godzinach od ogoszenia wypadku przez polskie wadze zrealizowany. Poczynajc od pierwszych dwch punktw (http://freeyourmind.salon24.pl/314848,ewakuacja), poprzez wszystkie (http://freeyourmind.salon24.pl/292769,natychmiast-wszczac-sledztwo),

nastpne. ADEN, podkrelam. Sprbujmy sobie teraz odpowiedzie, dlaczego.

Prba (1) wyjanienia: ruskie wadze to idioci, polskie wadze to barany. Jest to wyjanienie tumaczce wiele, mimo to jednak w kadym pastwie istniej stosowne procedury, ktre naley realizowa (zwaszcza w takich sytuacjach jak wypadki z du iloci osb). Nie we wszystkich instytucjach ponadto pracuj idioci lub barany (gdyby bowiem tak byo, instytucje te byyby zupenie dysfunkcjonalne), w zwizku z tym nierealizowanie okrelonych punktw wiadczy moe wycznie o jednym: o celowym zaniechaniu, o celowym wstrzymywaniu takich a nie innych dziaa. Nie wysano natychmiastowej pomocy, nie wysano bezzwocznie specjalistw medycyny sdowej, prokuratorw, kryminalistykw etc., nie zabezpieczono miejsca, nie sporzdzono odpowiedniej dokumentacji, nie urzdzono konferencji prasowej, nie zwrcono si o pomoc do sojusznikw itd. NIE zrobiono tego jest wic takie dziaanie zupenie celowe, wiadome i jak najbardziej przemylane. Niewdraanie bowiem okrelonych procedur wymaga podjcia decyzji wstrzymujcej uruchamianie tyche procedur w okrelonych instytucjach, subach i rodowiskach. Jeli zdarzy si kolizja na szosie, a po informacji o tym pogotowie nie wysya ambulansu, to znaczy, e kto podj decyzj o nieudzielaniu pomocy poszkodowanym.

Prba (2) wyjanienia akapitu powyej: nie byo to celowe zaniechanie, tylko trzeba si liczy z tym, e ruskie wadze to idioci, a polskie wadze to barany. Jest to znowu wyjanienie (na wyszym

pitrze) wiele tumaczce, jednake 1) byy ju sytuacje, w ktrych wysyano za granic pomoc organizowan przez polskie suby wojskowe i cywilne, 2) nie mona by idiot/baranem, by wyda specjalistyczne dyspozycje blokujce te procedury, ktre w sytuacjach wypadkowych stosowane s automatycznie (jest informacja o wypadku natychmiast organizowana jest pomoc i zabezpieczenie miejsca) i 3) do zablokowania specjalistycznych procedur trzeba 3.1 wiedzie, jakie procedury naley zablokowa, 3.2 wiedzie, jak je zablokowa, 3.3 wiedzie, w ktrym momencie je zablokowa, by nie ruszya praca danej suby/instytucji, 3.4 mie powd do zastosowania takiej blokady.

Skoro zatem te powysze prby wyjanienia generalnego niezrealizowania przez polskie wadze tych wymienionych na pocztku przeze mnie 21 punktw (w pierwszych godzinach po wypadku lotniczym na smoleskim lotnisku Siewiernyj) zawiody, to moemy chyba postawi tez, e uznanie, i ruskie wadze to idioci, a polskie wadze to barany, za niewystarczajce i zapewne bdne. Podejdmy do sprawy wypadku od innej zupenie strony.

Prba (3) wyjanienia: zaszed wypadek taki, e pomoc waciwie nie bya ju potrzebna. Jakkolwiek absurdalnie by to wyjanienie nie brzmiao, takie poniekd syszelimy uzasadnienia pewnych WSTRZYMYWANYCH dziaa. Przykadowo: ruscy milicjanci nie wzywali karetek, bo nie byo kogo ratowa lub te nikt nie mia prawa przey. Natomiast polscy dyplomaci (czy to obecni wrd oczekujcych na lotnisku, czy to przybyli potem) nie wzywali pomocy z kraju, bo take nie byo kogo ratowa lub te nikt nie mia prawa przey.

W tym kontekcie mona sobie postawi pytanie: czy gdyby gdziekolwiek na wiecie doszo do podobnego wypadku, to pierwsz myl osb dowiadujcych si o nim i zmierzajcych na miejsce wypadku, byoby: NIE naley wysya pomocy? Nawet, jak si rozbija samolot w grach lub spada do oceanu, a wic szanse na przetrwanie kogokolwiek z pasaerw s znikome, to pierwsze, co si robi, to si wysya ekipy poszukiwawczo-ratownicze, a nie NIE wysya.

Przy osobach tej rangi jak uczestnicy prezydenckiej delegacji zmierzajcej 10 Kwietnia do Katynia, pomoc, o jakiej mwimy, musiaa by wysana na wie o wypadku. Nie wracajc znowu do wyjanienia a la: ruskie wadze to idioci, a polskie wadze to barany znowu uzyskujemy wniosek o postaci: kto realizacj stosownych poszukiwawczo-ratowniczych procedur musia wstrzyma. Nie ma innego wyjanienia. Jeliby kto chcia naprdce skleci alibi dla rzdu Tuska takie, e ci ludzie po prostu wpadli w panik to taki pseudoargument mona zbi w nastpujcy sposb: jeli gabinet ciemniakw wpadby w panik i intelektualno-decyzyjny stupor, to naleaoby si zwrci o natychmiastow pomoc instytucji midzynarodowych (natowskich i

unijnych) wprawionych w akcjach humanitarnych na o wiele wiksz nawet skal ni sytuacja po lotniczym wypadku z udziaem ok. 100 osb. Tego te nie uczyniono, przeciwnie, zdecydowano o niezwracaniu si o pomoc Zachodu, wic panika nie moga by a tak paraliujca ruchy.

Prba (4) wyjanienia. Zamy, e (zgodnie z prb wyjanienia 3) w wypadek mia taki przebieg, e w cigu uamkw sekund 96 osb zgino i adnej pomocy ju nie daoby si udzieli, nawet gdyby przybya na czas. Zamy, e wiemy na 100%, i nikt nie przey (abstrahujemy wic od tego, kto mgby taki miarodajny werdykt w tak skomplikowanej sytuacji wyda ale na pewno nie ruski milicjant). Czy pozostae punkty z tych 21 na pocztku wymienionych trac cokolwiek na koniecznoci ich wykonania? Czy przestaj by aktualne? Wprost przeciwnie, poniewa tym pilniejsze wydaje si wysanie caej masy specjalistw, do zabezpieczenia miejsca oraz niezwykle dokadnego zbadania wszystkich okolicznoci takiej niesamowitej tragedii. Ostatnimi rzeczami, ktre naleaoby zrobi, to byoby pozostawienie sytuacji na asce i nieasce ruskich wadz, niezabezpieczanie miejsca, niewysanie specjalistw, niedopilnowanie tego, co si dzieje z ciaami, ze szcztkami itd. A przecie tak si wanie stao 10 Kwietnia: powtarzam, aden z 21 punktw, nawet w sytuacji katastrofy, ktrej nikt nie przey, nie zosta zrealizowany. Nie wracajc wic ju do wyjanienia typu idioci-barany, mamy kolejny wyrazisty dowd WSTRZYMANIA caego szeregu (dziaajcych z automatu w sytuacjach krytycznych) procedur.

Sprbujmy zatem podej do sprawy od jeszcze innej strony. Na zdrowy bowiem rozum mona sobie zada teraz takie pytanie: no to dlaczego, do diaba, skoro to by lotniczy wypadek z udziaem blisko stuosobowej delegacji tak wysokiego szczebla, nie doszo do wdroenia tak wielu niezbdnych procedur? Dlaczego zostay one wstrzymane, mimo grozy i powagi sytuacji? Dlaczego dopuszczono do tego, by nie dokonano obowizkowych w takich wanie okolicznociach, czynnoci? Dlaczego natychmiast nie wysano kompleksowej pomocy i przernych specjalistw, nie zabezpieczono miejsca i nie sporzdzono wszechstronnej, stosownej dokumentacji? Dlaczego nie doprowadzono nawet do tego, by Ruscy nie ruszali nic na miejscu wypadku, a ju szczeglnie cia ofiar oraz sprztu znajdujcego si w samolocie, takiego jak rejestratory parametrw oraz rozmw w kokpicie?

Pomijamy wyjanienie: idioci-barany i szukamy innego. Prba (5) wyjanienia i zarazem odpowiedzi na powysze pytania: na smoleskim Siewiernym doszo do zamachu, a nie do wypadku. Obie strony, tj. ruskie wadze oraz polskie doskonale o tym wiedz, a skoro te ostatnie nie wszczynaj alarmu (nie stawiaj polskich wojsk w stan pogotowia, nie interweniuj w Sojuszu Pnocnoatlantyckim), to znaczy, e jaki wspudzia w tym zamachu maj. Przyjmujc taki punkt widzenia, zakadamy, e w zbrodni bray udzia (przynajmniej) dwie z wymienionych wyej stron, tote w ich interesie jest cakowite zatuszowanie sprawy.

Tym samym nieudzielanie pomocy, niewszczynanie poszukiwa osb zaginionych, niepilnowanie miejsca wypadku, dezinformacja, mataczenie etc., to logiczne i naturalne konsekwencje wynikajce z koniecznoci takiego pokierowania badaniami i ledztwem, by prawda o zamachu nie wysza na jaw. Jeli poza tym do dyspozycji ma si rcznie sterowane grupy specjalistw (w neo-ZSSR to nie nowo, w neopeerelu, jak si okazuje, te), to taka taktyka wydaje si zupenie bezpieczna z perspektywy kooperantw zbrodni, moe bowiem doprowadzi do pozornego wyjanienia wypadku i rychego zamknicia ledztwa (bylimy tego wiadkami w przypadku prac ruskiej komisji MAK, ktra byskawicznie ustalia przyczyny katastrofy - oraz w przypadku prac neopeerelowskiej komisji Millera, ktra powtrzya z rozmaitymi drobnymi dodatkami to, co stwierdzili moskiewscy badacze).

Przyjmujc jednak hipotez zamachu na Siewiernym, stajemy przed koniecznoci wyjanienia tego, 1) jak wyglda pobojowisko i szcztki na nim lece, 2) jakie byy relacje wiadkw, co z nich da si wywnioskowa oraz 3) czy istniej dowody przeprowadzenia zamachu wanie tam. Sprawa ta jest o tyle trudna, e a) schemat rozkadu szcztkw jest taki, jakby samolot awaryjnie, twardo przyziemia, natomiast b) stan zniszcze taki, jakby samolot uleg totalnej destrukcji za pomoc jakich niesamowitych rodkw wybuchowych (rozproszkowane czci, brak kokpitu i sporej partii kaduba), przy czym c) na czciach wraku nie ma ladw ognia ani ladw po koziokowaniu fragmentw samolotu (zaboconych czci, rolinnoci, korzeni i gazi oblepiajcych szcztki) za niektre czci (kawaki skrzyde) stoj niemal pionowo oparte o krzaki, co wydaje si uoeniem mao prawdopodobnym po eksplozji, d) na pobojowisku nie wida setki foteli oraz rzeczy i cia rozrzuconych jak po (ewentualnej) eksplozji, e) istniej relacje (nie tylko polskich wiadkw) o braku cia na pobojowisku oraz o braku odgosu wybuchu oraz rumoru spadajcej kilkudziesiciotonowej maszyny (co do tego ostatniego por. wypowied (czekajcego na Siewiernym) Potawczenki na wieczornej konferencji z 10 Kwietnia z udziaem Putina: , , . - , , . (Praktycznie nie syszelimy nawet zbliania si samolotu ani szumu silnikw. Potem uderzenie, dziwne dwiki, nietypowe dla rozbicia si (samolotu)); http://premier.gov.ru/events/news/10179/), f) brak jakiegokolwiek fotograficznego ladu zamachu na Siewiernym (zdjcia

wysadzanego samolotu, filmiku z leccym i wybuchajcym nad Siewiernym tupolewem itd.), co jak na kilkusettysiczne miasto, w ktrym ludzie maj i aparaty, i komrki, i kamery, wydaje si do zagadkowe. (Nawiasem mwic brak te jest jakichkolwiek zdj z przylotu polskiego tupolewa nawet, jeliby si przyjo rusk narracj z wypadkiem na Siewiernym).

Wyjanienie inne od dotychczasowych (a wic nr 6) niezrealizowania 21 w/w punktw moe by te takie: nie byo adnego wypadku ani zamachu na Siewiernym. Polska delegacja zostaa skierowana na inne lotnisko, a jakie byy jej dalsze losy (czy na tym lotnisku zostaa zaatakowana, czy te usiowaa ucieka przed zbrodniarzami i zostaa zaatakowana pniej), to kwestia do ustalenia w osobnym ledztwie, odrzucajcym w punkcie wyjcia ca kremlowsk opowie o tragedii z 10 Kwietnia. Na Siewiernym za urzdzono mistyfikacj katastrofy oraz miejsca powypadkowego po to, by stworzy zupenie faszywy obraz zdarzenia i by ukry prawd o rzeczywistej, dokonanej z zimn krwi, zbrodni.

Takie (6) postawienie sprawy cakowicie zmienia posta rzeczy. W ten bowiem sposb tj. jelibymy przyjli, e do adnego wypadku z udziaem polskiej delegacji prezydenckiej na Siewiernym nie doszo uzyskujemy jasne, klarowne i pene wyjanienie nie tylko tego, dlaczego wadze polskie nie zrealizoway w pierwszych godzinach tych w/w 21 punktw, ale te i tego, dlaczego ruskie wadze, dysponujc przecie wyspecjalizowanymi i wietnie wyposaonymi jednostkami MCzS (zaprawionymi w dziaaniach w przypadku poarw, katastrof etc.), zachowyway si, jakby... do adnego lotniczego wypadku tam nie doszo.

Nawet bowiem polskie oficjalne instytucje, takie jak prokuratura wojskowa i komisja Millera (sytuujce si jak najdalej od hipotez zamachowych oraz teorii spiskowych), zauwaay w dokumencie, ktry nazwano skrtowo Polskie uwagi e: nie do ma raportu MAK (http://naszdziennik.pl/zasoby/raport-mak/comment_polsk2_opt.pdf) (http://freeyourmind.salon24.pl/345616,uwagi-do-uwag), dokumentacji dotyczcej przebiegu akcji stray poarnej oraz akcji sub medycznych. Zwracano te uwag na zupenie zdumiewajc, jak na skal wydarzenia, opieszao przylotniskowej stray oraz wysyanie na miejsce wypadku jednego wozu straackiego... z lotniska Junyj, tj. z drugiego koca miasta, ktry to wz przyby po... 44 minutach (dodajmy, e pierwszy wz stray pojawi si mia 15 minut (!) po wypadku, za pierwsza z siedmiu karetka pogotowia... 29 minut po wypadku, w sytuacji, gdy szpital wojskowy w Smolesku mieci si przy - nieodlegej od pnocnego lotniska - ul. Frunze)22.
22 Jest to sytuacja zupenie kuriozalna. Pamitamy te tumaczenia, jakoby straszliwe boto uniemoliwiao szybkie dotarcie subom medycznym i stray poarnej dotarcie na miejsce wypadu - w sytuacji utrudnionego dostpu drog ldow wysya si po prostu migowce do pomocy poszkodowanym (zwaszcza w neo-ZSSR, gdzie, ze wzgldu choby na rozpito terytorium, generalnie powietrznymi szlakami poruszaj si suby niosce pomoc (np. podczas poarw lasw)).

W ramach hipotezy mwicej o zamachu na Siewiernym (wyjanienie 5) ca t postawion na gowie akcj z przedziwnymi zachowaniami stray poarnej oraz sub medycznych tumaczy si zwykle tym wanie, e opniano te dziaania, poniewa doszo do zamachu, a w zwizku z tym poszkodowanym osobom nie chciano udzieli pomocy. Wyjanienie jednak moe by o wiele prostsze (do szybko przecie wiadkowie dotarli na miejsce wypadku i mogli obserwowa dalszy przebieg dziaa ruskich sub): nie urzdzono natychmiastowej i spektakularnej akcji poszukiwawczo-ratowniczej i przeciwpoarowej z udziaem helikopterw MCzS itd. (wysyanie niemrawej stray, ktra grznie w bocie, a potem lamazarnie polewa pobojowisko), bo nie doszo na Siewiernym do adnego wypadku i tam zwyczajnie brakowao wielu cia ofiar. Trudno byoby oczekiwa od lekarzy, by dokonywali ogldzin miejsca wypadku, na ktrym nie ma ani rannych, ani zwok.

Te ciaa, jak wiemy z relacji wiadkw, jednak si potem pojawiy, z czego mona wnioskowa, e zostay dowiezione z innego miejsca (z tego, w ktrym wg wyjanienia nr 6 dokonano ataku na polsk delegacj). Mogy te ciaa dowie wozy straackie (dziwny pakunek przypominajcy zwoki dwigany jest na tzw. 3 filmiku ze Smoleska, autorstwa I. Fomina (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/co-oni-wyciagaja.html)) i wozy MCzS (jak ten stojcy w tzw. strefie zero, a uwieczniony na migawkach polskiego operatora R. Spa towarzyszcego P. Krace (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/tvp-info-10ivod-940.html), ktrych to przedstawicieli polskich mediw, tak jak i innych dziennikarzy, nie wpuszczono z kamer na pobojowisko) 23. Uwag dodatkowo zwracaj sprzeczne relacje przedstawicielek sub medycznych: jedne mwi, e byy szcztki, a nie cae ciaa inne za twierdz, e w cigu 15 minut doliczyy si ok. 90 cia (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/2-akcje-ratunkowe.html).

Przede wszystkim jednak blisko setki cia nie widzieli polscy wiadkowie przybyli na miejscu wypadku (ambasador J. Bahr nie widzia cia w ogle, M. Wierzchowski mwi o kilku ciaach, J. Sasin wspomina o kilku do kilkunastu). Nie ma adnych zdj ani migawek dokumentujcych (jak to zwykle bywa przy katastrofach) wynoszenie zwok w czarnych workach. 10 Kwietnia wydarzyo si wszak co absolutnie bezprecedensowego, jeli chodzi o akcje powypadkowe, Ruscy bowiem zwieli ciarwkami na miejsce katastrofy kolorowe trumny, z pomoc ktrych, jak twierdzono oficjalnie, wynoszono ciaa zabitych (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/akcja-ratunkowa.html). A moe wwoono?

23

Prawdopodobnie to relacja Spa jest cytowana przez M. Krzymowskiego i M. Dzieranowskiego (http://www.wprost.pl/ar/215756/Zapis-smierci/?O=215756&pg=6): Nie widziaem adnych fragmentw cia. Wok byo boto" zeznawa Radosaw S., dziennikarz. Niestety, Sp nie zosta do tej pory przesuchany przez Zesp.

Jeli kogo, kto twardo obstaje przy wyjanieniu nr 5, ten powyszy sposb rozumowania nie zadowala, to powinien (ten kto) umie sobie wyjani nie tylko kwestie budzce wtpliwoci (wygld pobojowiska, stan wraku, stan cia wikszoci ofiar niewspmierny do masakrycznej skali katastrofy, cudowne ocalenie wielu kosztownych rzeczy spord przedmiotw wiezionych przez pasaerw, brak dowodw itp.), ale take to, dlaczego, skoro by doszo do zamachu, nie byo poaru ani spektakularnej akcji ratunkowej z udziaem dziesitek ludzi i najlepszego sprztu? Gdyby zaplanowano zamach i wybuch wanie na Siewiernym (pomijam ju teraz kwestie huku, rumoru oraz np. stuczenia si szyb w okolicznych budynkach), to zaplanowano by te osonow akcj ratunkow, pokazujc, jak nieludzko si Ruscy staraj, by wydoby ciaa ofiar po wypadku prezydenckiego samolotu. Byyby migawki z helikopterami lejcymi wod, z ratownikami wynoszcymi zwoki w workach z poncego kaduba, wstrzsajce i zarazem pene podziwu dla ruskiej ofiarnoci komentarze dziennikarzy relacjonujcych na ywo itd.

Kto moe powiedzie, e Ruskom si ju nie chciao urzdza takiej akcji osonowej, bo wystarczyo im w zupenoci sprawne i szybkie otoczenie miejsca przez mundurowych oraz niedopuszczenie dziennikarzy zbyt blisko pobojowiska. Ruscy (kontynuowa mgby ten kto) kontrolowali sytuacj, wic nie musieli bawi si w jakie dodatkowe widowisko przeciwpoarowomedyczne, bo wiedzieli, e najwaniejsze jest odpowiednie zobrazowanie zdarzenia, czyli pokierowanie propagandowym, dezinformacyjnym przekazem w masowych mediach, no i dobranie waciwych ludzi do oficjalnego ledztwa.

W tym jednak problem, e wanie na poziomie obrazowania zdarzenia caa historia zacza si od razu rozazi, a wic Ruscy wcale takiej penej kontroli nad sytuacj nie mieli. To by zreszt powd, dla ktrego wanie dziennikarzy trzymali na spory dystans. Spowodowao to, e nie pojawiy si zdjcia cia ofiar. Nie tylko wic byy relacje wiadkw, mwice o braku cia (lub ich znikomej liczbie), ale te nie pojawiay si w mediach adne dokumenty pokazujce zwoki na pobojowisku (abstrahuj od jakich podejrzanych zupenie, ruskich wrzutek, na ktrych nie wiadomo byo do koca kto jest pokazany, co ani kto cao (por. zmontowa te (http://freeyourmind.salon24.pl/217251,makabryczny-fotomontaz) http://freeyourmind.salon24.pl/388609,osoby-niezidentyfikowane)).

Zaczy si wic akrobacje propagandowe i osobliwoci ze zwokami na pobojowisku tumaczono tym, e we wraku bya kula cia 24. Oczywicie zdjcia teje mitycznej kuli, widzianej pono na wasne gazy przez ruskiego straaka, nigdzie nie opublikowano, ale sam obraz na pewno przemawia do niejednej wyobrani. Kcio si to wprawdzie z 1) t opowieci
24 O kuli cia pisz zgodnie (za moskiewskimi medialnymi relacjami) m.in. J. Andrzejczak (s. 7), M. Krzymowski i M. Dzieranowski (s. 22), P. Bugajski i J. Kubrak (s. 53), rzecz jasna, powoujc si na dzielnego ruskiego straaka.

pracownic pogotowia, ktre na pobojowisku doliczyy si ok. 90 cia, a nic o adnej kuli nie wspomniay, 2) relacjami osb, ktre byy przy wstpnej identyfikacji oraz przy identyfikacjach w Moskwie, e ciaa byy zabocone kcio si to take z faktem, e zwykle fotele nale do najlepiej przymocowanych elementw wyposaenia kabiny samolotu i potrafi nawet przetrwa wicej ni kadub (http://freeyourmind.salon24.pl/310086,z-punktu-widzenia-strazaka-smolenskiego), ale nikt si tym nie przejmowa. Podobnie byo z opowieciami o dzwonieniu komrek na pobojowisku (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/02/telefony.html)25.

Te makabryczne (i znowu straackie) opowieci, takie jak te o dzwonieniu komrek na miejscu wypadku (powielane potem choby przez J. Sasina, ktry w zakamanym do szcztu, ruskim filmie propagandowym Syndrom katyski opowiada z powag o tym, e telefony dzwoniy podczas wynoszenia cia ofiar, cho przecie nie byo go przy tym wynoszeniu!) oprcz swojej funkcji propagandowej (wzmacniajcej moskiewsk narracj) dowodziy, i Ruscy improwizuj, tj. na bieco doklejaj, ataj swoj opowie o zdarzeniu, bo zdaj sobie spraw, e z ich puzzli powstaj rne obrazki, a nie jeden.

Niby bowiem przeraajca masakra, ldowanie w pooeniu plecowym i w cigu paru sekund totalne zniszczenie samolotu i pokiereszowanie cia ofiar z drugiej ekspresowa (jak na takie okolicznoci wypadku) operacja znalezienia, wydobycia i przewiezienia cia tyche ofiar do moskiewskiej kostnicy. Ju 10-go Kwietnia wieczorem media ogaszaj, e wszystkie ciaa zostay przetransportowane, przecie. Wprawdzie potem narracja si cofnie i nagle zaczn by odnajdywane nastpne ciaa na pobojowisku, ale z relacji przedstawicieli komisji Millera, ktrzy nazajutrz po katastrofie mogli rozpocz (trwajce cay dzie, do nocy) prace na pobojowisku, wiemy, e NIE widzieli oni tam ju adnych zwok. Jeliby wic bya taka masakra, jak to goszono, to sam proces odnajdywania (na miejscu lotniczego wypadku) cia i kompletowania zwok trwaby przynajmniej kilka dni, a przy tym wymagaby wyjtkowo delikatnych prac, jeli chodzi o przestawianie czci wraku. Na pewno te nie mogoby by mowy o wjedaniu na takie pobojowisko cikich aut, dwigw, gruzawikw etc. Jak zatem moliwa bya tak ekspresowa akcja ze znalezieniem i przewiezieniem Tak, e cia do (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/akcja-ratunkowa.html)?

wypadku na Siewiernym nie doszo, za ciaa ofiar przewieziono z innego miejsca. Ilu cia uyto nastpnie do inscenizacji wypadku, to rzecz do zbadania w czasie dalszych przesucha wiadkw oraz analizy dokumentacji z Siewiernego, sporzdzanej pono przez polskich borowcw.
25

Ruski straak mia stwierdzi: Nie byo sycha ani krzykw, ani jkw. W zowieszczej ciszy w kieszeniach zabitych dzwoniy tylko telefony komrkowe sycha byo poloneza Ogiskiego, penego wigoru krakowiaka wspomina Muramszczikow. I dodaje, e jako pierwszego zidentyfikowano ksidza po odziey i pozoconym krzyu na szyi (http://www.fakt.pl/-quot-W-ciszydzwonily-tylko-telefony-quot-,artykuly,84175,1.html). Brakuje w tym zestawieniu tylko hejnau z Wiey Mariackiej oraz Mazurka Dbrowskiego. Ciekawe, nawiasem mwic, czy identyfikacj ksidza jako pierwszego potwierdziliby te polscy przedstawiciele na Siewiernym. Por. te http://www.rp.pl/artykul/459542,544883-Relacja-rosyjskiego-strazaka--swiadka-katastrofy-wSmolensku.html

Na koniec powiem tak, powoujc si na tekst, w ktrym ju t spraw szerzej omawiaem (chodzi o mj artyku Klamra katyska (http://polis2008.pl/index.php? option=com_content&view=article&id=906:klamra-katyska-lub-rejonsmoleskaq&catid=353:dzielnica-publicystow&Itemid=346)): makabryczna26 inscenizacja na Siewiernym to nie aden cyrk to na zimno przeprowadzona akcja majca ukierunkowa uwag i mediw, i opinii publicznej na fikcyjne miejsce wypadku, a zarazem odwie nas wszystkich od poszukiwa rzeczywistego miejsca tragedii. W tym wic wzgldzie naley j analizowa jako szereg przestpczych dziaa zmierzajcych do ukrycia faktycznego przebiegu i autentycznego miejsca zbrodni.

http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/podstawowe-problemy-zwiazane-z.html http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/kilka-wyjatkowych-zagadek.html http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-hipotezy-z-katastrofa-na.html http://www.panstwo.net/roczniki/numer-3-612011 (specjalna, smoleska edycja Nowego Pastwa)

26 Makabra polega tu szczeglnie na tym, e wykorzystuje si ludzkie zwoki do uwiarygodnienia miejsca.

Krtka historia pewnego zabezpieczenia opowie o ciemnej latarni

(specjalne wydanie Faktu z 10 Kwietnia)

Mwi, e najciemniej jest pod latarni ale szczeglnie ciemno jest pod t latarni, ktra w ogle nie wieci; ktra stoi wygaszona. Mgbym i tym razem (tak jak w poprzednim rozdziale) zacz od pewnej litanii czynnoci, jakie powinny by wykonane, by zabezpieczone zostay: wylot, przelot i ldowanie delegacji prezydenckiej (gdyby chodzio o normalne pastwo). Tym razem zaczn jednak od przegldu tego, czego nie wykonano w zwizku z wylotem, przelotem i ldowaniem oraz w zwizku z tragedi, do jakiej doszo.

1. Nie zostaje sprawdzone lotnisko docelowe (wyjanienia tej kwestii s przerne a to Ruscy nie wpucili, a to opnili, a to si nie udao etc.) 27 2. Na docelowym lotnisku nie ma BOR-u (szef BOR, jak pamitamy, tumaczy to bdzie
27 O sprawie tej pisz m.in. M. Krzymowski i M. Dzieranowski (s. 183-189). Siewiernego prno byo szuka w rosyjskim spisie Aeronautical Information Publication. Moskwa nie traktowaa smoleskiego obiektu jako lotniska cywilnego dopuszczonego do ruchu midzynarodowego. Siewiernyj od kilku miesicy by zamknity i w praktyce suy jako miejsce zomowania starych radzieckich maszyn. Przyjmowanie samolotw, owszem, zdarzao si, ale wyjtkowo. I zawsze na podstawie procedur wojskowych opisanych w rozkazie Ministerstwa Obrony z 2004 roku o zasadach organizacji lotw lotnictwa pastwowego. Jeden z jego zapisw mwi, e obowizkiem kontrolera jest zezwala lub zabrania ldowania statkw powietrznych (s. 184). W przeciwiestwie do normalnych lotnisk Siewiernyj nie nadawa szczegowych copgodzinnych depesz meteorologicznych. Jedyne dostpne komunikaty pojawiay si co trzy godziny i pochodziy ze stacji pogodowej znajdujcej si dziesici kilometrw od lotniska, za miastem i za rzek. (...) Znaczenie depesz TAF i METAR w lotnictwie jest fundamentalne. Rzdowy pilot, ktry ich nie ma, teoretycznie moe nawet odmwi lotu. Tak mwi instrukcja HEAD (s. 185). Na temat depesz por. http://lotniczapolska.pl/Tafy--Metary-i-jeszcze-pare-,13068 Od tej sprawy wszystkie instytucje umywaj rce: i 36 splt, i MSZ (zwaszcza ambasada w Moskwie), i BOR, i kancelaria Prezydenta. J. Sasin powie: Na skandal zakrawa fakt, e informacje o tym, e lotnisko w Smolesku jest nieczynne i nie moe by w peni bezpieczne, wpyno z MSZ do Kancelarii Prezydenta 12 kwietnia. Dwa dni po katastrofie! (M. Duewska i J. Lichocka, s. 34); por. te http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-wizytach-vip-w-latach-2005-2010.html. Co ciekawsze, sami Ruscy w raporcie komisji Burdenki (por. s. 148) zaliczaj smoleskie Siewiernyj do lotnisk nieotwartych dla lotw midzynarodowych - jego wyznaczenie wic jako punktu docelowego dla przelotu polskiej delegacji odbywao si z pogwaceniem nie tylko polskich przepisw. M. Janicki natomiast stwierdza, e sprawdzenie lotniska leao w wycznej kompetencji 36 splt (http://wyborcza.pl/1,75478,9396354,Chcialbym_sie_dowiedziec__czy_musieli_zginac.html?as=3&startsz=x): Za wybr lotniska, jego sprawdzenie i obowizujce procedury lotnicze odpowiada nie BOR, tylko 36. Specjalny Puk Lotnictwa Transportowego. Natomiast za bezpieczestwo na danym lotnisku i w miejscach objtych programem wizyty odpowiadaj suby gospodarza we wsppracy z ochron VIP-a.

dwojako: 1) ochrona BOR bya przecie z Prezydentem na pokadzie tupolewa 28, 2) ochron na lotnisku gwarantuje gospodarz, gwarantuje gospodarz (jak to powie on w Misji Specjalnej (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/01/lotnisko.html, por. te sejmowe zeznania J. Sasina))29 3. Nie zostaj zabezpieczone lotniska zapasowe (nie tylko nikt na nich, wg oficjalnej narracji, nie czeka ale nikt nic konkretnego na ich temat nie wie, nawet gdy Ruscy zaczynaj opowiada o przekierowaniu samolotu na ktre z takich lotnisk 30)

4. Nie ma monitoringu przygotowa do wylotu ani monitoringu startu delegacji (tzw. cud
okcki31; warszawa)
28
Por. wyjanienia, jakie skada swego czasu z-ca M. Janickiego, P. Bielawny: Na samym lotnisku nie moglibymy dziaa, Rosjanie by nas tam po prostu nie wpucili, podobnie zreszt jak my nie wpucilibymy sub ochrony innych pastw na nasze lotnisko wojskowe - tumaczy gen. Pawe Bielawny, odpowiedzialny w BOR za przygotowanie wizyt zagranicznych rzdu i prezydenta. I podaje dwa przykady z ostatnich tygodni: - Podczas wizyty Angeli Merkel na Okciu nie czekali na ni funkcjonariusze niemieckich sub ochrony. Gdy w Warszawie by prezydent Barack Obama, przyleciao te 19 przywdcw innych pastw. Gdyby ochrona kadego z nich chciaa prowadzi dziaania na polskim lotnisku, byby chaos. Bielawny przyznaje, e przy wizytach prezydenta USA na kadym lotnisku na wiey kontrolnej jest oficer Secret Service. - Ale to wyjtek, ktry wywalczyli sobie Amerykanie. Ten oficer nie moe wydawa polece kontrolerom. Ma by w kontakcie ze swoj baz i przekazywa wasn ocen sytuacji. Z porwnania obydwu materiaw dotyczcych przygotowania dwch wizyty Lecha Kaczyskiego w Katyniu wynikaj dwie konkluzje: 1) wizyta z 2010 r. bya przygotowana staranniej ni ta sprzed trzech lat; zadania wykonywali funkcjonariusze starsi rang, byo ich wicej; wsppraca ze stron rosyjsk bya dopracowana w szczegach, a trasy lepiej zabezpieczone , 2) lepsze lub gorsze dziaania BOR nie miay adnego wpywu na katastrof smolesk. (http://wyborcza.pl/1,75478,9847748,Smolensk__BOR_i_dwie_wizyty.html). Pomijajc te wybitne konkluzje W. Czuchnowskiego, ktre warto by sonfrontowa z ustaleniami NIK ze stycznia 2012 oraz z faktem postawienia Bielawnemu zarzutw niedopenienia obowizkw subowych oraz powiadczenia nieprawdy (http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/592597,wiceszef_bor_gen_pawel_bielawny_zostal_zdymisjonowany_wczesni ej_uslyszal_zarzuty.html) (http://wyborcza.pl/1,75478,11113597,Wiceszef_BOR_zdymisjonowany_za_Smolensk.html) to przywoane wyej tumaczenie Bielawnego miaoby sens, gdyby chodzio o kraj natowski i cywilizowane lotnisko wojskowe z cywilizowanymi subami na pewno nie za w przypadku neo-ZSSR i w sytuacji, w ktrej sam BOR oceni stopie zagroenia bezpieczestwa Prezydenta jako redni w przeciwiestwie do niskiego stopnia w dn. 7 kwietnia 2010 (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101002&typ=po&id=po01.txt). 29 Rola BOR-u jest podejrzana take z tego powodu, i borowcy z Okcia brali te udzia w konstruowaniu dezinformacji smoleskiej, por. choby http://wyborcza.pl/1,75478,9169106,Awantura_przed_Smolenskiem_.html: Jest wiadek, ktry sysza, jak tu przed wylotem prezydenckiego Tu-154 dowdca si powietrznych gen. Andrzej Basik zwymyla kapitana samolotu Arkadiusza Protasiuka. Awantur sysza chory BOR. Ale nie powiedzia o niej prokuratorowi. Rano 10 kwietnia 2010 r. chory by jednym z trzech oficerw z tzw. zespou lotniskowego; ich zadaniem jest kontrola pirotechniczno-radiologiczna pasaerw wchodzcych na pokad. Nie podlegaj jej tylko prezydent, premier i marszakowie Sejmu i Senatu. - Sysza, jak midzy Basikiem a Protasiukiem wybucha ogromna ktnia - opisuje oficer BOR, ktry zna relacj chorego. Chodzio o to, e Protasiuk nie chcia lecie, bo nie mia informacji o sytuacji pogodowej nad lotniskiem w Smolesku, a wiedzia o pogarszajcych si warunkach. Genera zwymyla go w wulgarnych sowach. Kaza mu i do kokpitu i sam meldowa prezydentowi samolot gotowy do odlotu. [Chory] powiedzia, e wygldao to tak, jakby ten chopak [Protasiuk] nie chcia lecie, jakby co przeczuwa - dodaje nasz rozmwca. Por. te http://www.rp.pl/artykul/459542,790882-Generala-Blasika-niebylo-w-kokpicie-tupolewa.html 30 To nie art. K. Nisztor i P. Galimski (s. 98) cytuj fragmenty zezna skadanych przez poszczeglnych funkcjonariuszy BOR-u: W moich dokumentach nie byo infrmacji o moliwych lotniskach zapasowych, ja niczego takiego nie pamitam - powiedzia ledczym 21 kwietnia Waldemar Tuszyski, w dniu katastrofy oficer operacyjny w centrum kierowania BOR. Nie posiadaem wiedzy o moliwych lotniskach zapasowych dla samolotu z prezydentem. Przypuszczam jednak, e BOR jako instytucja tak wiedz posiadao, natomiast nie jestem tego pewien - zezna z kolei 28 kwietnia Andrzej Rychlik, funkcjonariusz BOR, zabezpieczajcy wizyt prezydenta i premiera na terenie Federacji Rosyjskiej. O lotniskach zapasowych nie wiedzia te przebywajcy razem z nim w Rosji inny funkcjonariusz Cezary Kkolewski. 27 kwietnia powiedzia ledczym, e dowiedzia si o nich od funkcjonariuszy Federalnej Suby Ochrony. Mieli przewidziane moliwoci dziaania w przypadku ldowania w Moskwie Domodiedowo, Witebsku i Misku (...) byem po raz pierwszy na przygotowaniu pobytu zagranicznego osoby ochranianej, nie zetknem si nigdy z sytuacj zmiany miejsca ldowania samolotu. 31 Na kpin zakrawa pokazanie przez komisj Millera podczas jednej z prezentacji wynikw prac - materia wideo zrobiony kamer przemysow na Okciu. Jedyne zdjcia, jakie od blisko dwch lat funkcjonuj w obiegu w Sieci jako dowody wylotu delegacji prezydenckiej z Okcia, to do niewyrane zdjcia kolumny samochodowej przy tupolewie, autorstwa M. Grodzkiego (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/anomalie.html). Do dzi nie zosta upubliczniony materia wideo z samego tupolewa (http://www.tvn24.pl/12690,1666988,0,1,prokuratorzy-mamy-film-z-pokladu-tu_154,wiadomosc.html). Z kolei B. Klich, byy ju szef MON, w wywiadzie dla Czerskiej Prawdy powiada, e nic nie wiedzia o tym, i Dowdcy bd na pokadzie jednego samolotu ani te nie podejmowa takiej decyzji: GW: - Na pokadzie Tu-154 leciao wielu dowdcw. Pan si na to zgodzi? B. Klich: - Nie byo takiej zgody. Bya na ich udzia w uroczystociach. Decyzj, jak zostan rozmieszczeni pomidzy poszczeglne rodki lokomocji, podejmowaa Kancelaria Prezydenta. GW: - Kiedy pan si dowiedzia, e wszyscy bd na pokadzie Tu-154? BK: - Po katastrofie. Przed ni zakadaem, e cz poleci Tu-154, cz jakami, cz pojedzie pocigiem (http://wyborcza.pl/1,111900,8951988,Szef_MON__W_dokumentach_wszystko_gra.html?as=4&startsz=x), por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/zzzz-pole-droga-lub-aka.html.

http://freeyourmind.salon24.pl/374828,medytacje-smolenskie-5-okecie-

5. Nie ma monitoringu przelotu (wiedza o losach delegacji urywa si na granicy polskobiaoruskiej)32 6. Nie ma cznoci z zaog tupolewa pilotw nie informuje si nawet o tym, e na wojskowym lotnisku w Smolesku pogorszya si pogoda 33 (wiadomo o tym przekazana zostaje do Warszawy przez A. Wosztyla 34 zaraz po wyldowaniu jaka-40, a wic w czasie, kiedy tupolew (wg oficjalnych danych) stoi jeszcze na pycie okckiego lotniska) 35 7. Nie ma informacji o tragicznych losach delegacji (zrazu ruchoma godzina
32
Z lektury Uwag mona wywnioskowa, e delegacja prezydencka musiaa znikn z polskich radarw ju w biaoruskiej przestrzeni powietrznej, skoro przez dugi czas polska strona nie moga si doprosi zobrazowa radarw biaoruskich (s. 6) (http://naszdziennik.pl/zasoby/raport-mak/comment_polsk2_opt.pdf). Wprawdzie na s. 8 tego dokumentu pisano, e otrzymano (do 14 maja 2010) jakie dane dot. trasy przelotu samolotu Tu154M z dnia 10.04.2010 od czasu wlotu w FIR MISK do czasu katastrofy w Smolesku, ale na s. 22 (chodzio tym razem o pismo z czerwca 2010) dodawano: Zapisy radarowe (wideo) lub/i zrzuty radarowe z przebiegu lotu Tu-154M w dniach 7 i 10 kwietnia w FIR Biaorusi i Federacji Rosyjskiej z koordynatami geograficznymi (stopnie, minuty, sekundy) oraz danymi lotu transpondera (SSR) (wysoko, prdko kurs) z prezentacj podstawy czasu zapisu. Mona wic z tych uwag sdzi, i przekazano niepen, niewystarczajc lub po prostu niezbyt wiarygodn dokumentacj, jeli chodzi o radarowe zobrazowania. Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/w-polskiejzonie.html oraz http://freeyourmind.salon24.pl/309942,widok-z-gory. R. Lubas w tekcie O raporcie MAK sowo odrbne (Lotnictwo (nr spec. 14, kwiecie 2011)) pisa: 2 maja 2010 r. wstpiono o dane zwizane z faktyczn tras przelotu TU-154M od chwili przekroczenia granicy RP do momentu rozpoczcia podejcia do ldowania na lotnisku Smolesk Pnocny oraz o informacje zawarte w depeszach AFTN dotyczcych lotw Tu 154M do Smoleska w dniach 7 i 10 kwietnia 2010 r. (...) Tych danych MAK stronie polskiej nie przekaza. 14 maja 2010 r. wystpiono o informacje z ksiki meldunkowej NDB bliszej i NDB dalszej oraz o tzw. zrzut zapisw radarowych trasy przelotu Tu 154M od momentu wlotu do FIR Misk do chwili katastrofy. Tych danych i dokumentw stronie polskiej nie udostpniono (s. 18). Ciekawostk za, a raczej dziwolgiem, jest to, e w CVR-3, a wic wersji stenogramw opracowanej przez krakowski Instytut Ekspertyz Sdowych (http://naszdziennik.pl/pdf/ies.pdf), pojawiaj si jakie udostpnione przez Biaoru rozmowy telefoniczne (s. 25), ktrych przecie nie mg nikt w kabinie tupolewa sysze ani te ktrych adne urzdzenie na pokadzie nie mogo zarejestrowa. Jaki fachowiec wojskowy (ktrych w historii smoleskiej jest od groma) najwyraniej musia wpa na genialny pomys, e przydaoby si doczy do zapisw z kokpitu dodatkowy zapis rozmw (skoro go mamy od biaoruskiej Prokuratury Generalnej), poniewa ten ostatni dotyczy tupolewa. Pomijajc ju to, czy jest to dialog autentyczny, czy dosztukowany po 10-tym Kwietnia, jak wiele elementw smoleskiego materiau dowodowego, to idc takim tropem naleaoby doczy do stenogramw zapisy rozmw odbywajcych si w wiey szmpansw, wszak te z kolei dialogi tym bardziej prezydenckiego tupolewa dotyczyy. Tak logik mylenia zaprezentowaa komisja Millera publikujc swj zacznik nr 8 (http://mswia.datacenterpoland.pl/protokol/Zalacznik_nr_8_-_Odpis_korespondencji_pokladowej.pdf) jako 2 in 1, czyli zarazem odpis korespondencji pokadowej i odpis korespondencji z wiey kierowania lotami na lotnisku Smolesk Pnocny. Niestety millerowcy nie wpadli na genialny pomys, by dokona (jak IES) rwnolegej prezentacji tego, co si mwi w tupolewie z tym, co si mwi o tupolewie, za to wpadli na inny, nie mniej genialny, by wszystkie dialogi z obu dokumentw usytuowa w UTC, zamiast np. w warszawskim czasie, co wprowadza dodatkowy, tak przecie potrzebny w caej sprawie, zamt. Por. te raport NIK dot. inwestycji MON http://www.nik.gov.pl/plik/id,3435,vp,4355.pdf i http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/niko-inwestycjach-w-mon.html: Dostarczenie radarw typu Backbone w Zamociu. Inwestycja miaa by zakoczona w 2007 roku. Tymczasem do czasu kontroli NIK w 2010 r. nie rozpocz si monta gwnych elementw radaru. By to wynik czteroletniego opnienia powizanego zadania, Budowa stanowiska radarowego w Zamociu, ktre do czasu zakoczenia kontroli NIK nie zostao wykonane. 33 W pseudoraporcie Millera moemy przeczyta: Samolot Tu-154M by wyposaony w nastpujcy sprzt cznoci radiowej: 1) dwie radiostacje UKF typu -20 umoliwiajce czno foniczn w zakresie czstotliwoci 118-136 MHz z odstpem midzykanaowym 8,33 kHz; 2) dwie radiostacje KF 1-3-01 umoliwiajce czno w zakresie czstotliwoci 2-28 Mhz; 3) urzdzenie selektywnego wywoania SELCAL z moliwoci wsppracy ze wszystkimi radiostacjami pokadowymi; 4) system telefonu satelitarnego AERO-HSD+ z trzema bezprzewodowymi aparatami telefonicznymi przyporzdkowanymi do: salon 1, salon 2 i kabina zaogi;5) stacjonarn radiostacj awaryjno-ratunkow (zabudowan na stae w samolocie) R-406P; 6) przenon radiostacj awaryjno-ratunkow R-4061. Z analizy zapisu rejestratora MARS-BM oraz rejestracji korespondencji z organami sub ruchu lotniczego wynika, e w czasie caego lotu obie radiostacje UKF pracoway bez zastrzee. Zaoga nie korzystaa w trakcie lotu z radiostacji KF. Komisja nie ma informacji na temat sprawdzenia tych radiostacji w trakcie przygotowania samolotu do lotu. Z powodu braku przyrzdu P12-Mk (co najmniej od stycznia 2005 r.), w trakcie realizacji prac okresowych przez personel 36 splt specjalnoci urzdzenia radioelektroniczne, nie wykonywano pkt 02.023.17 (KT 023.10.00.I Sprawdzi parametry radiostacji MIKRON przyrzdem P12-Mk). Radiostacja KF 1-3-01 bya sprawdzana zastpczo poprzez nawizanie cznoci w trakcie lotw, na przykad z kontrolerem Wojskowego Portu Lotniczego lotniska KRAKW. Sprawdzenia wymagane przez RO-86 (z wykorzystaniem przyrzdu P12-Mk) realizowano w trakcie prac okresowych wykonywanych w -400 w Rosji. System telefonu satelitarnego by wyposaony w przenone suchawki i mg by wykorzystywany zarwno przez pasaerw, jak i zaog samolotu. W trakcie lotu samolotu Tu-154M w dniu 10.04.2010 r. zarejestrowano trzy transmisje wykonane za pomoc telefonu satelitarnego o godz.: 5:15, 5:46:59 i 6:21:40. Z analizy zapisu zawartego w pok adowym rejestratorze dwikw w kabinie samolotu nie wynika, by zaoga korzystaa z telefonu satelitarnego w cigu ostatnich 30 min lotu. Uruchomienie radiostacji awaryjno-ratunkowych nie zostao zarejestrowane. I do tego ostatniego zdania jest nastpujcy przypis: Zabudowana radiostacja awaryjno-ratownicza bya wyczona z powodu zakce, jakie wprowadzaa do pracy innych urzdze pokadowych. Decyzj tak podj Szef Sekcji Techniki Lotniczej 36 splt (s. 50-51). Por. te: nad bezpieczestwem lotu najwaniejszych osb w pastwie na ziemi powinien czuwa cay sztab. Mwi o tym osobny rozdzia instrukcji (HEAD przyp. F.Y.M.). S suby odpowiedzialne za czno, za monitorowanie lotu, za prognozy pogody dla samolotu z wanymi osobami. Jedn z kluczowych postaci jest starszy dyurny Centrum Operacji Powietrznych wojskowy nadzorca lotu, ktry powinien mie najistotniejsze informacje. Ma na przykad obowizek zna status lotnisk, ktre mog by wykorzystywane jako zapasowe. Powinien zna stan i przewidywane zmiany warunkw atmosferycznych. Wiedzie o

upadku oraz przerne, sprzeczne doniesienia: od awarii, poprzez niegrone robicie si, na cakowitym roztrzaskaniu koczc 36) 8. Nie zostaje zabezpieczone miejsce wypadku na smoleskim wojskowym lotnisku (przedstawiciele polskich sub docieraj na Siewiernyj ze sporym opnieniem, nikt im natychmiast nie zostaje wysany z Polski do pomocy, za najwysi rang urzdnicy, tacy jak J. Bahr czy J. Sasin wpadaj w nastrj modlitewno-pobony i zamiast zaj si ogarniciem sytuacji na pobojowisku, bior udzia w naboestwie w Lesie Katyskim) 37
wystpowaniu niebezpiecznych zjawisk pogodowych mogcych zagrozi lotowi HEAD, a take monitorowa przebieg lotu wszystkich samolotw z VIP. Wreszcie informowa na bieco dyurn sub operacyjn caych Si Zbrojnych o przebiegu lotu. A w przypadku wystpienia sytuacji zagraajcej bezpieczestwu lotu stawia zadania osobom funkcyjnym i penicym dyury na stanowiskach dowodzenia. http://www.rp.pl/artykul/61991,559911-Katastrofa-wedlug---instrukcji.html?p=3 Nie zapominajmy te, e samoloty do przewozu najwaniejszych osb w pastwie musz by specjalnie wyposaone. Na pokadzie takiego samolotu musz znajdowa si urzdzenia zapewniajce penienie funkcji kierowania pastwem. Konieczna jest wic przede wszystkim obecno dostpnych systemw kodowanej cznoci, zabezpieczonych przed podsuchem i odpornych na zakcenia. Wydarzenia na wiecie i sytuacja polityczna mog ulec znacznej zmianie w czasie kilkugodzinnego lotu dlatego wymagaj cigej aktualizacji. Odpowiedni system powinien rwnie zapewni przesyanie danych w bezpiecznym poczeniu. Samoloty specjalne musz by ponadto wyposaone w pokadowy system identyfikacji swj-obcy i cze do transmisji danych w standardach NATO. W celu zapewnienie VIP-om bezpieczestwa, zwaszcza podczas lotw w rejonach niestabilnych politycznomilitarnie, wymagane jest wyposaenie samolotw w system wykrywania promieniowania emitowanego przez przeciwloticze zestawy rakietowe oraz w bierne i aktywne urzdzenia do osony przed rakietami wystrzeliwanymi z przenonych zestaww przeciwlotniczych. Rozwizania takie s ju od dawna stosowane na wiecie na prywatnych business jetach oraz samolotach psaerskich niektrych linii lotniczych (np. linii El Al) (M. Jemielniak, P. Krawczyk i M. Kwarciski, Co dalej z transportem VIPw?, w: Lotnictwo nr spec. 14/2011, s. 39). Por. te http://albatros.salon24.pl/388060,emergency-lokator-transmiter-polozeniasamolotu-tu154m-plf101. Na tym z kolei forum:http://www.crash-aerien.aero/forum/l-avion-du-president-polonais-s-ecrase-enrussie-t14937-15.html mowa jest o utracie radiowej cznoci z samolotem o 8.22: pareil, j'ai trouv que les longueurs de piste... nouvelle info a la radio: le controle arien avait averti l'avion de tres mauvaises conditions mto. perte contact radio 8h22 (straci kontakt radiowy o 8h22 przyp. F.Y.M.), nie wiadomo jednak, skd ta informacja (por. ). Por. te komentarz libry http://freeyourmind.salon24.pl/387850,loty-specjalne#comment_5687666 na temat procedur zwizanych z cznoci ze statkiem powietrznym. Wosztyl jest z tego samego rocznika absolwentw z 1993, co p. mjr A. Protasiuk i p. R. Grzywna (http://www.lotnik.com/abso/rok1993.htm). Podobnie G. Pietruczuk, parokrotnie wypowiadajcy si w kwestii Smoleska w mediach: (GPWS, tj. Ground Proximity Warning System przyp. F.Y.M.) [t]o urzdzenie traktuje takie podejcie do ldowania (tj. gdy lotniska nie ma w bazie danych przyp. F.Y.M.) jak zderzenie z ziemi. Dziaa ono na 30 sekund przed kontaktem z ziemi i wwczas ostrzega pilota. W tym wypadku, jeeli pilot mia pewno, e podejcie do ldowania jest wykonywane w sposb prawidowy, jak rwnie wiedzc o tym, e zadziaa to urzdzenie ze wzgldu na to, i nie ma tego lotniska w bazie danych sytuacj oczywist jest, e ostrzeenie mg zignorowa - uwaa kpt. Grzegorz Pietruczuk, pilot Tu-154. Pilot nie ukrywa take, e piloci prezydenckiego samolotu uywali wysokociomierza barometrycznego i mogo doj do pomyki take na wiey. (http://www.tvn24.pl/12690,1653907,0,1,tvn24-urzadzenia-ostrzegawcze w-tu_154-zadzialaly,wiadomosc.html). Pietruczuk w materiale wideo (zamieszczonym 27 kwietnia 2010 tu http://www.tvn24.pl/12690,1653907,0,1,lotniska-w-smolenskumoglo-nie-byc-w-bazie-gpws,wiadomosc.html) mwi: Tak, oczywicie, piloci podchodzili do ldowania z zamiarem wyldowania na lotnisku (od 2'15''). Rok pniej (w kwietniu 2011), pytany o katastrof odpowiada dyplomatycznie: Ja szczerze mwic staram si ucieka mylami od tego, co mogo si wydarzy, ja czekam na opini komisji badania wypadkw lotniczych i to bdzie dla mnie jakby jedyn odpowiedzi (http://www.tvn24.pl/12690,1698734,0,1,byly-plany--zeby-arek-zostalinstruktorem,wiadomosc.html od 2'52''). Por. te http://wyborcza.pl/1,76842,9032805,Jak_ladowal_Jak_40.html Por. ponadto wypowiedzi wojskowych tu: http://www.tvn24.pl/12690,1703444,0,1,to-najbezpieczniejszy-samolot-w-polsce-tvn24na-pokladzie,wiadomosc.html Jest jeszcze jedna ciekawostka z tym brakiem zapisw, wszak nie kto inny, a zaoga jaka-40 w ramach oszczdzania prdu, wycza po drugim podejciu ia-76, magnetofon w swoim samolocie (http://www.tvn24.pl/1,1663248,druk.html). R. Mu opowiada to ze zdumiewajc beztrosk: na naszym (JAK-a) magnetofonie, ktry miaem okazj raz pniej przesucha w obecnoci andarmw, nagrana jest caa korespondencja Ia z wie. Po tym jak Rosjanie odeszli na inne lotnisko magnetofon, tak jak wiele innych odbiornikw, wyczylimy. Bylimy tam bez akumulatorw a nie wiedzielimy, czy dojedzie zasilanie lotniskowe. Pniej wczylimy ju tylko nasz radiostacj, bez magnetofonu. Szkoda. Szkoda? Sam szef BOR dostaje pierwsze informacje dotyczce tragicznych losw prezydenckiej delegacji podczas sobotnich zakupkw na bazarku: Wp do smej wyjechaem samochodem na bazarek po zakupy. Nagle zadzwoni telefon. To by oficer operacyjny: Szefie, jest problem z ldowaniem Tu-154 w Smolesku. Co jest nie tak, por. http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,9396354,Chcialbym_sie_dowiedziec__czy_musieli_zginac.html. Szczliwie si skada, e prokuratura jednak zaja si w kocu instytucj Janickiego (http://wpolityce.pl/artykuly/22384-brak-obecnoscifunkcjonariusza-bor-na-lotnisku-siewiernyj-w-smolensku-w-dniach-7-go-i-10-go-kwietnia-2010-roku), czy natomiast zapadn jakie wyroki skazujce (co miaoby ten zbawienny efekt, i rozwizayby si niektre jzyki i zapeniyby si luki pamiciowe), to jeszcze zobaczymy. W samej wojskowej prokuraturze zreszt (po gonym konflikcie midzy prokuratorem generalnym a szefem NPW), na przeomie stycznia i lutego 2012 r. dochodzi do (mocno spnionych) zmian personalnych i gen. K. Parulskiego zastpuje pk J. Artymiak (http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20120201&typ=po&id=po19.txt) (http://niezalezna.pl/22846-nowy-szefnpw-powolany). Na ile takie roszady przeo si z kolei na zdynamizowanie atroficznego zupenie ledztwa, trudno powiedzie. Niewykluczone, e zmian dokonuje si tylko po to, by w rzeczywistoci nic si nie zmienio, z drugiej jednak strony uznanie z-cy szefa BOR za podejrzanego i postawienie mu zarzutw niedopenienia obowizkw (http://niezalezna.pl/22941-smolensk-zarzuty-dlazastepcy-szefa-bor), moe oznacza jednak jakie novum w dotychczasowym dochodzeniu (http://warszawapraga.po.gov.pl/aktualnoci-szczegoly/items/komunkkat-w-sprawie-v-ds-3211.html). Por. te http://niezalezna.pl/22945-konieczne-nastepne-ekshumacje oraz http://naszdziennik.pl/index.php? dat=20120207&typ=po&id=po05.txt.

34

35

36

9. Nie zostaj zabezpieczone ani materialne, ani ludzkie szcztki (z polskiej strony kompletnie nikt nie panuje nad sytuacj Ruscy nie tylko robi, co chc, ale nawet nie czekaj na jakiekolwiek zgody na przestawianie fragmentw wraku, ewakuowanie cia etc.)38

10. Dowody zwizane z wypadkiem ulegaj zniszczeniu i nie zostaje nawet sporzdzona fachowa dokumentacja kryminalistyczna 11. Ciaa ofiar zostaj przewiezione do kraju i pochowane bez polskiej medycznosdowej dokumentacji (zabici zostaj potraktowani wedle sw jednego z naszych wojskowych prokuratorw jako podlegajcy ruskiej jurysdykcji, w zwizku z tym Moskwa nie zgadza si
39

na

otwieranie za wadze

trumien Polski

ze przyjmuj

zwokami to bez

(http://www.rp.pl/artykul/2,511174.html), najmniejszego protestu)

Synna i waciwie do dzi niewyjaniona jest te sprawa trzech osb rannych, ktre miay ocale po katastrofie tupolewa (http://www.fakt.pl/-quot-Trzema-cialami-wstrzasaly-konwulsje-quot-Rewelacje-BOR-owca,artykuly,92407,1.html). 37 T spraw wielokrotnie omawiaem na moim blogu, zreszt bya ona take do gona w mediach oraz ksikach traktujcych o katastrofie smoleskiej. Naley jednak zwrci uwag na jeden chyba do tej pory przeoczony, a niezwykle wany, fakt: do zabezpieczenia miejsca wypadku i do jego ogldzin nie zostaj wysani polscy onierze oraz ratownicy, ktrzy byli w Katyniu 10-go Kwietnia od godzin porannych (!). Co wicej, z Warszawy (nie wiadomo wci od kogo, czy od ministra obrony czy kogo z wojska) nadchodzi polecenie skrcenia uroczystoci i przypieszonego powrotu wszystkich bdcych tam osb do Polski. Polscy parlamentarzyci, z min. A. Macierewiczem na czele (byo nie byo dawnym szefem MSW, likwidatorem WSI oraz zaoycielem i (byym) szefem SKW), zamiast sprzeciwi si temu poleceniu i uda si na Siewiernyj, by tam oceni sytuacj, rzeczywicie wracaj do kraju. Por. te K. Galimski i P. Nisztor, s. 108-109. 38 Por. http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/453605,na_miejscu_katastrofy_smolenskiej_wciaz_sa_znajdowane_szczatki_l udzkie.html 39 Wyobramy sobie, e na terenie neo-ZSSR gin w katastrofie lotniczej obywatele amerykascy, a Moskwa nakazuje wadzom USA nieotwieranie trumien z ciaami ofiar, poniewa podlegaj one ruskiej jurysdykcji i na to administracja w Waszyngtonie odpowiada, e oczywicie, trumny nie bd otwierane po powrocie do Stanw. K. Nisztor z K. Galimskim pisz (s. 109): Oprcz wojskowych prokuratorw w czynnociach po kataastrofie smoleskiej brao udzia zaledwie czterech (! - przyp. F.Y.M.) onierzy andarmerii Wojskowej oraz pracownik cywilny Komendy Gwnej andarmerii Wojskowej, ktry pojecha do Rosji w charakterze tumacza. O iloci delegowanych andarmw zdecydowa Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich. Wyjazd do Rosji tak maej iloci onierzy W moe dziwi. Tym bardziej, e w czynnociach zwizanych z katastrofami lotniczymi na terenie Polski kadorazowo brao udzia od kilkudziesiciu do kilkuset onierzy W. Wwczas W wykonywaa czynnoci procesowe na miejscu zdarzenia oraz zabezpieczya je fizycznie. onierze W wysani do Rosji uczestniczyli w ogldzinach na miejscu katastrofy oraz przyjmowali od strony rosyjskiej zabezpieczone dowody, ktre nastpnie konwojowali do Polski. Dowdc andarmw pracujcych w Rosji zosta pk Marek Baranowski, szef Zarzdu Dochodzeniowo-ledczego Komendy Gwnej . Pierwszy andarm wyldowa w Smolesku tu po katastrofie 10 kwietnia (? - przyp. F.Y.M.) okoo godziny 18.00 (tempo wic imponujce przyp. F.Y.M.) czasu polskiego. Pozostali dotarli na miejsce nastpnego dnia. Dwch andarmw w dniach 21-24 kwietnia 2010 r. przebywao w Moskwie. Ostatecznie 24 kwietnia wszyscy zakoczyli udzia w czynnociach na terenie Rosji. () andarmi, ktrzy pracowali w Rosji byli wyposaeni w aparat fotograficzny i laptopa. Wedug KG W by to sprzt niezbdny w ralizacji przewidzianych czynnoci. Jednak dziwi brak w wyposaeniu funkcjonariuszy W wykrywaczy metali, ktrymi mona przeczesa miejsce katastrofy w celu poszukiwania szcztkw samolotu oraz rzeczy nalecych do ofiar.

12. Cz materiaw dowodowych zostaje zniszczonych (jeszcze w neo-ZSSR), cz przeznaczona do utylizacji w neopeerelu, cz przekazana rodzinom ofiar, a cz (jak np. noniki elektroniczne i ich zawarto) zostaje utajniona40 13. Nie dochodzi do zwrcenia si o pomoc do sub natowskich, amerykaskich, zachodnich, natomiast koo godziny 9-tej rano ju dochodzi (w Warszawie) do konsultacji z FSB (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/konsultacje-zfsb.html)41 14. Przeprowadzone zostaje oficjalne pseudoledztwo pod dyktando Kremla42
Nieco dalej K. Nisztor z P. Galimskim dodaj (s. 113): Identyfikacja poszarpanych, rozczonkowanych zwok ofiar katastrofy bya przeprowadzona le i nieprofesjonalnie. Do dzi nie wiadomo, czy rzeczywicie w zaplombowanych trumnach, ktre przyleciay z Rosji znajdoway si ciaa konkretnych osb i czy nie pomieszano fragmentw zwok. Niektre rodziny ofiar tragedii w dalszym cigu otrzymuj kolejne fragmenty cia swoich bliskich, ktrzy zginli w Katyniu (? - przyp. F.Y.M.). Dlatego rodziny ofiar smoleskiej katastrofy powanie zastanawiaj si nad wnioskami o przeprowadzenie ekshumacji zwok. Niedawno, tj. w grudniu 2011, kwestia nieprzeprowadzenia sekcji zwok ofiar przez polsk stron oraz sfaszowanej przez Ruskw dokumentacji medyczno-sdowej powrcia w gonym wystpieniu M. Wassermann przed Zespoem po powstaniu opinii biegych po ekshumacji i sekcji zwok p. Z. Wassermanna. Do tych spraw jeszcze powrc. Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/290804,identyfikacja-2 40 Wg K. Galimskiego i P. Nisztora: Do pierwszych raportw funkcjonariuszy BOR z miejsca katastrofy doczone byy wykonane przez nich telefonem komrkowym zdjcia oraz film. Materiaom nadano klauzul tajne. Jeden z nich ykona rwnie fotografie czarnych skrzynek odnalezionych przez Rosjan. W mojej ocenie wyglday na nieuszkodzone. Zdjcia te pniej wieczorem pokazaem Ministrowi Obrony Narodowej i Ministrowi Sprawiedliwoci (s. 106). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/11/woko-relacji-p-zuzanny-kurtyki.html. 41 Co wicej, wyranie ujawnia si wtek WSI (sygnalizowany nie tylko przez blogerw, ale i K. Galimskiego i P. Nisztora, s. 80-81, w kontekcie synnego aneksu do raportu o likwidacji peerelowskiej, sowieckiej wojskwki, bdcego w posiadaniu Prezydenta, aneksu, ktrego publikacja moga zachwia nadwilaskim systemem politycznym, medialnym i ekonomicznym). 10 Kwietnia, gdy zbiera si w kocu gabinet ciemniakw, pojawia si take... M. Dukaczewski (wg P. Bugajskiego i J. Kubraka, s. 86): Z dzieckiem w nosideku. To naprawd nadzwyczajna sytuacja. Gdy na posiedzenie rzdu zjedali si ministrowie, do Kancelarii Premiera wszed te genera Marek Dukaczewski, byy szef Wojskowych Sub Informacyjnych. Przyszed do ony, tumaczki, wezwanej pilnie na wyjazd do Smoleska. Trzy tygodnie wczeniej urodzia synka. M przynis jej dziecko do karmienia. Ta wzruszajca historia przesoni ma fakt, i (jak ustalili z kolei autorzy Zbrodni smoleskiej, s. 155) to wanie p. M. Fitas-Dukaczewska miaa bra udzia w tumaczeniu dugiej (i co do szczegw do dzi nieznanej) rozmowy Putina z Tuskiem. Por. te http://wprostp.pl/artykul/byly-szef-wsi-doradza-prezydentowi: Genera Marek Dukaczewski, byy szef Wojskowych Sub Informacyjnych, jest nieoficjalnym doradc prezydenta Bronisawa Komorowskiego - ustalio Wrcz Przeciwnie. Dukaczewski czsto spotyka si z prezydentem w cztery oczy. - Jak przychodzi Dukaczewski wypraszany jest nawet genera Stanisaw Koziej, szef Biura Bezpieczestwa Narodowego - dowiedzielimy si w Kancelarii Prezydenta. Dukaczewski odwiedza prezydenta m.in. przed jego spotkaniem z prezydentem USA Barackiem Obam. Dukaczewski w spokojnej, rzeczowej rozmowie wszystkiemu zaprzeczy. - Wystpi o wyjanienia do Kancelarii Prezydenta dlaczego przekazuj wam takie informacje powiedzia. - W Kancelarii Prezydenta nie byem ani raz od momentu, kiedy zakoczyem tam prac. Wsppracownicy obecnego prezydenta przekonuj nas, e to Dukaczewski przekona prezydenta do forsowania nowej ustawy o poczeniu Suby Kontrwywiadu Wojskowego i Suby Wywiadu Wojskowego, czyli przywrcenia stanu jaki by w czasach Wojskowych Sub Informacyjnych, rozwizanych za rzdw PiS. Projekt ten Komorowski zaprezentowa podczas niedawnego spotkania w siedzibie Agencji Wywiadu. - Mwi si, e szefem nowej suby wojskowej ma zosta wanie Dukaczewski - twierdz nasi informatorzy w Kancelarii Prezydenta. 42 Jako egzotyczn ciekawostk przytocz tu wypowied jednego z przedstawicieli ruskiego Komitetu ledczego (z marca 2011): Publikacje w polskich mediach, sugerujce, e ledztwo w sprawie katastrofy Tu-154 pod Smoleskiem ulegao naciskom, s nieodpowiedzialnymi spekulacjami oraz prb wywierania presji na ledztwo, owiadczy w wywiadzie dla RIA Nowosti w rod oficjalny przedstawiciel Komitetu ledczego Rosji Wadimir Markin. Przypomnia on, e ze wzgldu na to, e katastrofa miaa miejsce na terytorium Rosji, ledztwo prowadzone jest w cilej zgodzie z Kodeksem Postpowania Karnego FR, ktry nie

15. Funkcjonariusze sub roztaczaj mniej lub bardziej dyskretn opiek nad autorami piszcymi ksiki dot. tragedii (odniesienia do ludzi cienia mona znale w publikacjach: L. Szymowskiego, K. Galimskiego i P. Nisztora, M. Krzymowskiego i M. Dzieranowskiego, ZNE i in.) 16. Konstruowane s faszywe notatki subowe (por. Aneks 1: Zbrodnia smoleska oczami ekspertw?)43 17. Sporzdzane s faszywe ekspertyzy (np. przez ABW)44 18. Znikaj satelitarne zdjcia, ktre miay by przekazane Polsce przez USA 19. Uruchamiana jest coraz to nowa dezinformacja 20. Prbuje si kompromitowa niezalene ledztwo, a nawet inwigiluje si dziennikarzy zajmujcych si ledztwem smoleskim45.
dopuszcza ujawnienia danych wstpnego ledztwa do zakoczenia dochodzenia. Ostateczne wnioski, ktre, mam nadziej, tak samo, jak u naszych kolegw w Polsce, zostan wycignite wycznie na podstawie skrupulatnej analizy caoci przyczyn i czynnikw, ktre doprowadziy do katastrofy, powiedzia Markin. Dlatego do zakoczenia ledztwa podobne rozwaania trudno oceni inaczej ni jako nieodpowiedzialne spekulacje oraz prby wywierania naciskw na ledztwo, co jest niedopuszczalne, podkreli przedstawiciel Komitetu ledczego FR. Doda on, e w trakcie ledztwa, prowadzonego od pierwszego dnia katastrofy, wykonano duy zakres prac, w tym take przeprowadzono szereg skomplikowanych pod wzgldem technicznym ekspertyz, przesuchano setki wiadkw, a take zbadano materiay uzyskane od komisji technicznej Midzypastwowego Komitetu Lotniczego. Warto doda, e nie stwierdzono adnych niezgodnoci midzy wnioskami komisji i ju uzyskanymi w tej chwili wynikami postpowania karnego. W zwizku z tym niektre publikacje w polskich mediach, zawierajce aluzje na rzekoma stronniczo ledztwa oraz bezporednie zarzuty o to, e ledztwo ucieka si do rnych wymwek, aby unikn bezporednich odpowiedzi, wywouj co najmniej zdumienie, zaznaczy Markin (http://polish.ruvr.ru/2011/03/16/47492200.html). 43 Na t spraw jako pierwsi, sdz, zwrcili uwag K. Galimski i P. Nisztor (s. 122-126). Chodzio o synn notatk dot. rozmowy jakiego oficera Agencji Wywiadu z Andriejem Mendierejem, ktry to (wg tej notatki): potwierdzi, e w dniu 10.04.2010 w godzinach rannych przebywa w pobliu lotniska Smolesk-Siewiernyj i widzia moment upadku samolotu, jak rwnie potwierdzi, e wykonywa nagranie telefonem komrkowym, ktre potem umieci na portalu internetowym You Tube. (...) stwierdzi, e jest przekonany, e po upadku Tu 154 M, a przed wczeniem syren alarmowych widzia funkcjonariuszy OMON, ktrzy biegali wok wraku samolotu i strzelali. Jego zdaniem wygldao to na dobijanie rannych (...) potwierdzi gotowo zoenia w tej sprawie szczegowych zezna przed polskim prokuratorem. Poprosi rwnie o azyl polityczny w Polsce, twierdzc, e po zoeniu zezna jego yciu bdzie grozi niebezpieczestwo (...) (s. 124). A dziw, e w oficer AW, uzyskawszy dostp do tak wanego wiadka, nie nagra po prostu rozmowy z Mendierejem. Moe akurat pracowa bez dyktafonu i bez telefonu umoliwiajcego rejestrowanie dwiku. Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/sledztwo.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/rozmowa-z-milicjantkami.html oraz http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/montaz-i-zoom-u-safonienki.html Przerne faszywki podsunite zostay take L. Szymowskiemu do wykorzystania w jego ksice. Jedna z przykadowych, dotyczca satelitarnych zdj tupolewa (w posiadaniu NSA), ktry mia awaryjnie wyldowa na Siewiernym i wyjazdowego spotkania polskich oficerw z amerykaskimi w tej wanie sprawie. Jak mia relacjonowa Szymowskiemu oficer ABW: Amerykaskie suby same, z wasnej inicjatywy zorganizoway robocze spotkanie z kilkoma przedstawicielami naszych sub. Naszych byo na tym spotkaniu piciu: dwch z Agencji Wywiadu, dwch z ABW i jeszcze jeden czowiek, o ktrym nie mog mwi. Do spotkania doszo poza Polsk, ale bardzo blisko polskiej granicy, w miejscu, w ktrym Amerykanie maj swj lokal kontaktowy. Amerykanie powiedzieli, e satelity NSA nagray cay lot tupolewa i zarejestroway te moment tzw. katastrofy. (...) Amerykanie uywaj dwch rodzajw satelit szpiegowskich. Pierwszy typ nagrywa wszystko z gry, z bardzo duej odlegoci. Drugi typ nagrywa z boku, z niszej wysokoci, pod ktem. Dziki temu kady obiekt mona nagra i z gry, i z boku. (...) [Satelity przyp. F.Y.M.] nagray lot tupolewa i moment jego ldowania. Z tych nagra wynika, e samolot wyldowa w bocie w tym lesie w pobliu lotniska, troch poobijany i pokiereszowany, ale wyldowa. Zdjcie zrobione chwil pniej przedstawia ju wrak tupolewa, ktrego fragmenty s porozrzucane. To ju efekt wybuchu. Natomiast satelita wyszy, rejestrujcy wszystko z lotu ptaka nagra miejsce, gdzie tutka wyldowaa. Technicy NSA powikszyli fragmenty tych zdj. Wida tam wyryte w bocie lady k samolotu ukadajce si w trjkt. Dalsze powikszenie i wyskalowanie zdjcia, pozwoliy wyliczy, e lady k oddalone s od siebie o mniej ni 12 metrw. Tymczasem Tu-154M rozstaw podwozia wynosi 11,5 metra (s. 67-68). Szymowski zamieszcza jedno z tyche zdj od NSA, ktre oficer ABW przekaza mu w maju 2010 na s. 263 (jest to synne zdjcie z Bilda zrobione od strony ul. Kutuzowa). Co do powyszej relacji, to oficer nie wyjani tylko jednej rzeczy: po jakiego gwinta technicy NSA mieliby si biedzi z wyliczeniami odlegoci midzy ukadajcymi si w trjkt ladami k, skoro mieliby nagranie caego przelotu tupolewa z ldowaniem i momentem katastrofy wcznie. 44 Por. np. relacj A. Melaka dot. 50 omykowych pozycji w ekspertyzach ABW (http://freeyourmind.salon24.pl/368296,wposzukiwaniu-zrodla-jednej-informacji#comment_5359392) Por. te relacj M. Wassermann przed Zespoem (posiedzienie w grudniu 2011): opinia ABW odnonie telefonw jest kolejny raz odesana jako nie do przyjcia i dalej nie istnieje opinia odnonie telefonw osb, ktre tam zmary; co za tym idzie, dalej nie wiemy, o ktrej si zalogowali lub nie. Sprawno polskich sub poraa (od 11'15'') http://www.youtube.com/watch?v=5XCA2xZyTq4 Nie zapominajmy te, e przez rce ABW przeszed take materia S. Winiewskiego (por. posiedzenie sejmowe 2h22'). 45 http://www.rp.pl/artykul/10,782703-Wojskowi-prokuratorzy-inwigilowali-dziennikarzy.html . Por. te http://ander.salon24.pl/377235,dziennikarz-marynarz-ksiadz-lub-policjant oraz http://wyborcza.pl/1,86116,10898325,Zagladaja_nam_w_SMS_y_.html. Jak wiemy, caa sprawa zakoczya si tzw. strzaem prokuratora Przybya po konferencji prasowej, w ktrej w prokurator zaprotestowa przeciwko oskaraniu poznaskiej PW o

Mamy wic do czynienia z caym szeregiem zjawisk, ktrych raczej nie daoby si wyjani w taki sposb, e w instytucjach zajmujcych si zabezpieczaniem losw delegacji leccych rzdowymi statkami powietrznymi, pracuj same barany. W tak newralgicznych bowiem obszarach zwaszcza zwizanych z wojskowoci (nie tylko ze subami cywilnymi), okrelone procedury dziaaj z automatu trzeba wic, analogicznie jak w sytuacji ze wstrzymywaniem odpowiednich dziaa po katastrofie (wymienionych w poprzednim rozdziale), wiedzie, w jaki sposb uzyska taki totalny blackout, czyli mwic obrazowo jak wyczy latarni. Na cud (tym razem nie smoleski, a warszawski) zakrawa to, i nie zachowa si aden wideodokument tego, co si dziao na Okciu przed wylotem prezydenckiej delegacji, skoro rzecz dziaa si na wojskowym, stoecznym i wydawa by si mogo, pilnie strzeonym lotnisku.

Z jednej strony ciemna latarnia (lub te caa wygaszona zona, gdy cakiem sporo instytucji nie wie, co si dzieje z polsk delegacj 10-go Kwietnia), z drugiej za, ledwie tamtego feralnego poranka dojd do kraju wieci o tragedii, rozpoczynaj si w popiechu takie czynnoci jak przeszukiwanie niektrych mieszka poselskich, przejmowanie dokumentacji, obsadzanie instytucji (ze wzgldu na wakaty po katastrofie, a pastwo jako musi dziaa przecie), a przede wszystkim wsppraca z ruskimi specsubami46. Ta wsppraca bya widoczna ju w fazie przygotowa uroczystoci (cudzysw jest tu zupenie na miejscu) trudno bowiem na serio traktowa taki scenariusz przygotowa, w ktrym to Ruscy maj po przylocie stanowi ochron polskiego Prezydenta oraz delegacji, a ze spokojem o takim wanie scenariuszu opowiada szef BOR. Ta wsppraca bdzie te widoczna po katastrofie.

M. J. Chodakiewicz w wywiadzie pt. Suby rosyjskie ju wiedz, co si stao (Nowe Pastwo 8/2010, s. 23) mwi, e gdyby do analogicznej tragedii doszo z udziaem amerykaskiej delegacji
podsuchiwanie czy inwigilowanie ludzi mediw. Sprawa tego strzau bya szeroko komentowana w blogosferze przez wzgld nie tylko na to, i jaki reporter niezwykle przytomnie jak na okolicznoci zdarzenia, pozostawi wczon na statywie kamer w pomieszczeni, w ktrym miaa si dokonywa prba samobjcza, ale take na to, i obraenia prokuratora okazay si niezbyt powane, a on sam wieczorem tamtego dnia udziela pierwszych wywiadw w swojej sprawie, nastpnego za dnia skierowano go na obserwacj psychiatryczn. Tego wtku jednak nie rozwijam w ogle w Czerwonej stronie Ksiyca. 46 Okoo godz. 9 informacja o katastrofie (ktra przecie miaa si wydarzy o 8.41 przyp. F.Y.M.) wywoaa alarm w subach specjalnych. Natychmiast nawizano kontakt z oficerem cznikowym rosyjskiej Federalnej Suby Bezpieczestwa, znajdujcym si w Warszawie. Okoo 10.30, niespena dwie godziny po katastrofie, do Centrum Antyterrorystycznego ABW na nadzwyczajne posiedzenie zaczli si zjeda szefowie MSWiA, Kancelarii Premiera, MSZ oraz wszystkich sub specjalnych w Polsce, pisali P. Nisztor i G. Zawadka (rok po tragedii) w Rz, w artykule Sobota, ktra zmienia histori Polski (http://www.rp.pl/artykul/639812.html?print=tak&p=0) (por. te http://freeyourmind.salon24.pl/296656,konsultacje-z-fsb). Por. te http://polish.ruvr.ru/2010/07/01/11199536.html (na temat nagrodzenia przez ciemniakw trzech oficerw ruskiego MSW). Tene P. Nisztor w ksice napisanej z K. Galimskim pisze (s. 117): Katastrofa Tu 154M zaskoczya () tajne suby. W siedzibach Agencji Bezpieczestwa Wewntrznego (), Suby Kontrwywiadu Wojskowego () i Agencji Wywiadu () byskawicznie zjawio si kierownictwo sub. Wszyscy byli zszokowani doniesieniami spod Smoleska. Zaraz po pierwszych informacjach o katastrofie zostao te zwoane posiedzenie Centrum Antyterrorystycznego ABW (CAT). To bya sytuacja, w ktrej trzeba byo wzi pod uwag moliwo zamachu terrorystycznego. Napicie opado po kilkunastu godzinach, kiedy moglimy ju wykluczy, e do czego takiego doszo - mwi funkcjonariusz CAT. Jak si moemy domyle, zapewnienie, e do zamachu nie doszo, przyszo z ruskich sub (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/zamachowcy-informuja-nasze-to-wypadek.html). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/jesli-wsi-jest-ok-to-i-gru-jest-ok.html http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/natowscy-oficerowie-konferuja.html, http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,9847748,Smolensk__BOR_i_dwie_wizyty.html, http://mmariola.salon24.pl/376515,1004-2010-funkcjonariusze-boru, http://www.tvn24.pl/11879,1,kropka_nad_i.html (rozmowa z Janickim) http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-bor-nie-planowal-obecnosci-na-lotnisku-siewiernyj,nId,302598

takiej rangi, to w USA podaliby si do dymisji wszyscy, ktrzy mieliby cokolwiek wsplnego z tym lotem lub odpowiadaliby za jeg zabezpieczenie. Najwaniejsi ministrowie zginli, wic sami, powtarzam, sami do dymisji podaliby si wszyscy ich zastpcy. Szefowie sub: CIA, FBI, NSA, a w nich dyrektorzy odpowiedzialni za poszczeglne wydziay. Wszyscy odpowiedzialni za sprawy techniczne i polityczne. Nie byoby: to nie moja wina. Twoj prac bya ochrona prezydenta USA. Jeste zwolniony. I tyle.

W naszym kraju mielimy sytuacj zgoa odmienn. Nikt absolutnie nie poczuwa i nadal nie poczuwa si do winy za to, co si stao. To jednak nie wszystko ludzie sub specjalnych coraz uwaniej przygldaj si ksikom smoleskim, zwaszcza tym starajcym si zakwestionowa lub przynajmniej krytykowa moskiewsk narracj, a gdyby tego byo mao wczaj si w... niezalene ledztwa. miem podejrzewa nawet, e krc si wok Zespou smoleskiego, podsuwajc, tak jak np. L. Szymowskiemu czy autorom (http://freeyourmind.salon24.pl/304267,zamach-tak-ale-czy-na-siewiernym) quasi-dowodowe.

Zbrodni smoleskiej (por. Aneks 1), jakie poufne, a zarazem bezcenne notatki i materiay

Mona by w zwizku z tym postawi zasadnicze pytanie: czemu a tylu funkcjonariuszy tyche sub tak bardzo si krzta skoro tak bardzo zawalili spraw? Ju pomijajc to, jak wyglda historia transformowanych w III RP sub specjalnych (to temat na osobne studium47)

47

Por. zreszt okolicznociowy materia (http://fymreport.polis2008.pl/?p=3188).

wydany

okazji

20-lecia

sub,

ktre

obchodzono...

kwietnia

2010

szczeglnie tych wojskowych; a wic abstrahujc od tego, czy mona mwi o zych WSI 48 i... dobrych WSI49 (te kwestie, sdz, negatywnie rozstrzyga praca S. Cenckiewicza Dugie rami Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991 (wprowadzenie do syntezy), Pozna 2011) - to przecie owo niemal chorobliwe zainteresowanie sub publikacjami dotyczcymi tragedii z 10 Kwietnia oraz ch pomoenia autorom wiadcz przede wszystkim o jednym. O tym, e ludzie specsub chc w ten sposb odwrci uwag od caego swojego rodowiska . Chc utworzy trzeci kordon wok pobojowiska na Siewiernym. Pierwszy kordon utworzyy ruskie specsuby, drugi promoskiewskie media, trzeci za zaczynaj tworzy wanie nadwilaskie jednostki specjalne, e si tak eufemistycznie wyra.

Rzecz ta, jak na moje oko, wydaje si wprost oczywista, suby naszego kraju przecie zupenie si nie sprawdziy w kwestii zapewnienia bezpieczestwa prezydenckiej delegacji, w zwizku z tym teraz staraj si 1) skonstruowa legend wok swojego zajmowania si uroczystociami katyskimi oraz miejscem katastrofy50, 2) odbudowa zaufanie oraz image, 3) wpyn na
48 K. Galimski i P. Nisztor pisz na marginesie o moliwej relacji midzy ludmi WSI a zamachem (s. 80-81): Pojawiy si take sugestie, e za rzekomym zamachem mogy sta Wojskowe Suby Informacyjne. W okresie rzdw PiS zostay one zlikdwidowane, a ich pracownicy byli napitnowani i najczciej trafiali na bruk. Jeeli kogo podejrzewa, to ewentualnie ludzi zwizanych z Wojskowymi Subami Informacyjnymi. Kaczyski nie ujawni aneksu do raportu [z liwidacji WSI] i mg ich szantaowa wiadomociami z tego dokumentu - uwaa Janusz Korwin-Mikke. Wedug niepotwierdzonych - ale przyjmowanych w wiatku dziennikarskim niemal za pewnik - informacji, w aneksie maj si znajdowa m.in. opis spek kontrolowanych przez oficerw byych WSI, dowody na ich zwizek ze strukturami mafijnymi, dziaalno korupcyjna w procesie prywatyzacji (no i kwestie zwizkw midzy rodowiskiem dziennikarskim a wojskwk, dodajmy przyp. F.Y.M.). Dokument sporzdzony przez komisj pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza zosta dostarczony prezydentowi Kaczyskiemu w listopadzie 2007 r. Ludzie WSI mogli si obawia, e Kaczyski ujawni tre aneksu przed kampani wyborcz, aby zwikszy swoje szanse na reeelekcj w nadchodzcej kampanii. Jak jednak wiemy ci autorzy, gdy bior pod uwag hipotetyczny scenariusz zamachu przeprowadzonego przez Ruskw, asekuracyjnie stwierdzaj, e mimo moliwoci i pewnych motyww, nie ma adnej twardej przesanki, ktra pozwoliaby stwierdzi by zamach i planowa go Putin. Przeciwnie, mona znlae tyle samo argumentw za jak przeciw. Nawet sam fakt, e katastrofa miaa miejsce na terenie Rosji jest tam samo przemawiajcym za udziaem rosyjskiej administracji jak i przeciw. Olbrzymim ryzykiem jest naturalna fala sympatii jak ludzie odczuwaj do zabitego w katastrofie prezydenta, a tym samym akceptacja jego dziaalnoci i jego polityki. Dokonanie zabjstwa tu przed wyborami mogo przecie spowodowa, e kolejnym prezydentem nie zostanie kandydat przychylny Moskwie, lecz przeciwnie kontynuator polityki Kaczyskiego. Wreszcie dochodzi do oszacowania elementu ryzyka, ktremu musiaaby towarzyszy taka operacja (s. 79). Pomijajc to stwierdzenie z ostatniego zdania (wydaje si, e jeli ju to ryzyko mogoby towarzyszy operacji anieli ona jemu), to po pierwsze zamach swym zasigiem nie obj wycznie Prezydenta, lecz wiele innych wanych i (jak dzi to widzimy wyranie) niezastpionych dla kluczowych polskich instytucji (zwaszcza wojskowych i okoowojskowych sztab generalny, BBN), osb, a wic by klasycznym sowieckim uderzeniem w mzg pastwa (por. W. Suworow, Specnaz , Pozna 2011: Za mzg uwaamy najwysze organy wadzy pastwowej oraz osoby stojce na ich czele, s. 15; w filmie Syndrom katyski Ruscy powiedz (ustami polskiego lektora, niestety), e to by cios w samo serce Polski, por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/doktryna-putina.html). Po drugie, wcale nie musia zosta przeprowadzony za pomoc kontrolowanej w ten czy inny sposb katastrofy. Po trzecie, jeliby go kto zaplanowa, to take z uwzgldnieniem moliwych skutkw po, a wic musiaby si take w tej materii zabezpieczy (w przypadku naszego kraju zabezpieczenie byo znakomite na poziomie instytucjonalno-politycznym i militarno-bezpieczniackim). Po czwarte, jeli chodzi o psychologi spoeczn, to na pewno zamachowcy brali wzgld na atmosfer nienawici do p. L. Kaczyskiego (i jego otoczenia) roztaczan przez gabinet ciemniakw i Ministerstwo Prawdy i wcale nie jest wykluczone, e do tego stopnia t atmosfer sami byli przesiknici i traktowali j jako co oczywistego dla wikszoci Polakw, e nie przewidywali jakiego renesansu popularnoci Prezydenta. Gdy za nad Wis rozlaa si fala patriotycznego przebudzenia, nastroje spoeczne zostay do szybko i spektakularnie spacyfikowane przez promoskiewskie media (w ktrych katastrof najpierw przedstawiano jako nieszczliwy wypadek, a potem jako gupi wypadek, spowodowany przez politowania godn zaog naciskan przez tpych, a nawet pijanych, przeoonych) i policyjne bojwki, co a za dobrze pamitamy m.in. z Krakowskiego Przedmiecia. 49 Tak jak do UOP-u miano wzi, jak wie gminna niosa, dobrych esbekw w przeciwiestwie do tych zych, co otrzymali do zagospodarowania bran ochroniarsko-biznesow i ewentualnie, zgodnie z proroctwami z filmu Psy - showbiznes (niezorientowanym przypomn, e chodzi o scen, w ktrej jeden z esbekw zastanawia si, co bdzie dalej robi po negatywnej weryfikacji skoro umie tylko przesuchiwa; na to drugi esbek mwi mu, e moe pjdzie do Polskich Nagra, czyli firmy fonograficznej). 50 Ta legenda ma kilka poziomw tak jak prosta, pradawna gra komputerowa. Po pierwsze: poziom rzekomego zabezpieczenia przelotu. Ju niedugo po tragedii legenda ta zacza by konstruowana i jako pierwsza przekazaa j Rz (18 kwietnia 2010) w do lakonicznym (i napisanym w trybie raczej przypuszczajcym ni odnoszcym si do faktw) tekcie o aktywnoci SKW 10-go Kwietnia. SKW miao na bieco monitorowa przelot tupolewa i wiedzie najszybciej z wszystkich o tym, co si stao (niestety linka do tekstu Rz nie znalazem, ale na pewno jest do znalezienia w druku). Jak wic o sprawie pisa Fakt, powoujc si na wspomnian gazet, z ustale Rz wynika, e SKW najprawdopodobniej ju w momencie katastrofy posiadaa te nagrania m.in. rozmw pilotw samolotu z wie kontroli lotw. Wojskowe suby maj bowiem tajn stacj nasuchow. SKW nie chce jednak oficjalnie komentowa sprawy (por.: http://www.fakt.pl/Wywiad-sledzil-lot-tupolewa,artykuly,69653,1.html

niezalene ledztwa tak, by wiody w lepe uliczki. Wydaje mi si, e dostrzegby te trzy zagroenia nawet czowiek nie do koca zorientowany w realiach neokomunizmu. Tymczasem, jak mona sdzi po postawach osb korzystajcych z materiaw podsuwanych przez te jednostki specjalne (rozumiem pod tym okreleniem wszystkie instytucje zabezpieczajce: BOR, ABW, AW, SKW, SWW, W51 etc.) osb piszcych czy usiujcych dochodzi prawdy o tragedii z 10 Kwietnia - nie widz one w tej krztaninie funkcjonariuszy niczego niepokojcego. Tym samym, nie poddaj one w wtpliwo dostarczanych im, w trakcie prac nad ksikami czy ledztwem, poufnych materiaw. Osoby korzystajce z materiaw przekazywanych przez zaufanych ze rodowisk
http://www.bibula.com/?p=20573, http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/wojskowy_kontrwywiad_monitorowal_lot_prezydenckiego_samolotu, por. te dyskusj na http://www.specops.pl/forum/topics88/kontrwywiad-wojskowy-monitorowal-lot-tu-154-vt7703.htm, gdzie ju po samej tonacji wypowiedzi mona si zorientowa, jacy ludzie z tym rodowiskiem s skoligaceni). SKW zatem miao by wietnie zorientowane i zarazem najszybsze, tylko, e COP jako instytucja take monitorujca przelot, jeszcze koo 9-tej rano szuka lotnisk zapasowych dla delegacji, a nawet deliberowa nad jakiem-40 z Dowdcami, pilotowanym przez gen. A. Basika (http://freeyourmind.salon24.pl/294090,czas-na-nowa-narracje). Z kolei szef MSZ informacj o wypadku mia dosta od swego podwadnego J. Bratkiewicza (ten za od swego podwadnego D. Grczyskiego bdcego na Siewiernym), za do 36 splt wiadomo o wypadku miaa przyby telefonicznie od A. Wosztyla. SKW miao mie, jak czytalimy wyej, nawet komunikacj zaogi z wie szympansw, tylko niestety tak si jako zoyo, i materiay z t komunikacj zwizane upubliczniaa jedynie strona rosyjska (cho rozmaici spece dosuchiwali si i doczytywali jeszcze wielu ciekawych rzeczy z debeciakami etc.), nie za polska. Co do SKW, to ciekawostk podawa w swojej ksice L. Szymowski, co sygnalizowaem w recenzji: jaki oficer, tym razem SKW, twierdzi np., e polskie radary s bardzo czue. Mog zarejestrowa kade pierdnicie od Bugu a po Ural (s. 63-64). Ta zapowied stanowi obrazowe to do innego odkrycia: W sobot 10 kwietnia 2010 roku midzy godzin 8.39.30 a 8.39.40 nasze radary zarejestroway dwa, nastpujce po sobie w krtkim odstpie czasu wybuchy w okolicach lotniska Smolesk-Siewiernyj http://freeyourmind.salon24.pl/304267,zamach-tak-ale-czy-na-siewiernym. Natomiast badacze z komisji Millera mieli ustali, e o 9.12 szef inspektoratu MON otrzyma informacj o zdarzeniu lotniczym pod Smoleskiem (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/badzac-w-tunelu-millera.html) nie jest to ciut pno, jeli do wypadku miaoby doj o 8.41? Po drugie: niesamowity pd borowcw na Siewiernyj po otrzymaniu alarmujcej wiadomoci. Do dzi zastanawiam si, czy C. Kkolewski, ktry (jak twierdz K. Nisztor z P. Galimskim w swej ksice na s. 98) po raz pierwszy by za granic, by ochrania Prezydenta (dodajmy za tak granic) sam wpad na genialny pomys, by z innymi borowcami czeka w Katyniu na delegacj (a nie na smoleskim lotnisku lub w jego pobliu), czy te taki dosta prikaz od jeszcze bardziej genialnego gen. M. Janickiego. Niewykluczone, e genialny Janicki dosta prikaz jeszcze od kogo ponad sob kto wszak peni funkcj koordynatora sub, prawda? Borowcy wic gnaj na eb na szyj z Katynia, eskortowani przez rusk milicj, a legenda powiada, e pierwsze zdjcie zrobione przez tyche borowcw na pobojowisku pochodzi z godz. 9.26 polskiego czasu, co daje jakie 45 minut od Zdarzenia (por. M. Krzymowski i M. Dzieranowski: Oficerowie BOR zaczli robi zdjcia wrakowisku. Tym, czym mieli, komrkami i prywatnymi aparatami fotograficznymi. Pierwsze zrobiono o godzinie 9.26, s. 22. Pech tylko chce, e w ksice akurat tego zdjcia nie ma, wic znowu borowcom musimy wierzy na sowo). Podobn informacj, tj., e BOR by na Siewiernym k. 9.30 pol. czasu podaj za borowcami P. Nisztor i K. Galimski, s. 105. Wg tych ostatnich autorw C. Kkolewski mia widzie dogaszanie wraku, wok ktrego byy ju rozcignite tamy, jeli jednak spojrze na migawki R. Spa, zrobione koo 9.30/9.35 (pisz o nich w nastpnych rozdziale), to nie wida tam adnego dogaszania wraku (zwracaem na to uwag w pocie http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-bahra.html), por. te zdjcie z godz. 11.18 rus. czasu (o ile dane te s prawdziwe) zamieszczone na blogu doc. S. Amielina (http://smolensk.ws/blog/169.html) do obejrzenia tu http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2012/02/zdj%C4%99cie-u-Amielina.jpg. Po trzecie: profesjonalne, kompletne zabezpieczenie miejsca wypadku, sporzdzenie dokumentacji (jak to wygldao moglimy si przekona z zezna Rodzin ofiar zamachu oraz z relacji S. Zagrodzkiego na grudniowym posiedzeniu Zespou (http://www.youtube.com/watch?v=5XCA2xZyTq4)). Po czwarte: pilnowanie (a nawet bronienie) ciaa Prezydenta. Na legend od odganianiu Ruskw przez borowcw nabra si miesic po tragedii NDz (http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20100514&id=po01.txt): Funkcjonariusze Biura Ochrony Rzdu, ktrzy czekali 10 kwietnia na pycie lotniska Siewiernyj w Smolesku na przylot prezydenta RP Lecha Kaczyskiego i delegacji udajcej si do Katynia, byli jednymi z pierwszych na miejscu katastrofy Tu-154M. Oficerowie nie chcieli wyda ciaa prezydenta Rosjanom; na polecenie wadz rosyjskich wszystkie ciaa miay zosta przewiezione do Moskwy. () Incydent z udziaem ochrony prezydenta i rosyjskich sub prawdopodobnie zosta zarejestrowany na filmie nakrconym telefonem komrkowym, cigle badanym przez Agencj Bezpieczestwa Wewntrznego na zlecenie prokuratury wojskowej. Wyjaniaoby to zastanawiajce tumaczenia ledczych na temat rzekomej niemonoci zweryfikowania zawartoci nagrania, ktrego autentyczno potwierdzono. Na filmie sycha fragmenty komend w jzyku polskim i rosyjskim. Sycha te odgosy wystrzaw, ktre odnotowane zostay w protokoach przesucha rosyjskich milicjantw. Scenariusz zdarzenia utrwalony na filmie potwierdza autentyczno zajcia: postacie w biaych koszulach to oficerowie BOR przeszukujcy miejsce katastrofy. Film dokumentuje te uycie broni palnej sygnalizujce, e ochrona nie zamierza wyda ciaa prezydenta rosyjskim funkcjonariuszom, w tle sycha rosyjskojzyczn komend oficerw BOR (z wyranym polskim akcentem) skierowan do Rosjan: "Wsie nazad!" - wszyscy do tyu! ). To e bya to legenda, atwo mona potwierdzi, poniewa borowcy zabezpieczajcy uroczystoci w Katyniu nie byli uzbrojeni w ostr amunicj tak mieli mie tylko funkcjonariusze na pokadzie tupolewa. Kwestia tego, co waciwie robili polscy przedstawiciele na miejscu wypadku jeszcze powrci, gdy przeniesiemy si na pobojowisko tu tylko zasygnalizuj jedn rzecz: dlaczego nie udao si znale ciaa Prezydenta od razu, w pierwszych kwadransach po wypadku? Albo inaczej: dlaczego ciao Prezydenta znalazo si dopiero po powrocie pracownikw ambasady oraz kancelarii Prezydenta z narady i posiku u gubernatora obwodu smoleskiego? To za, e trumna z ciaem Prezydenta zostaa wieczorem wywieziona ruskim gruzawikiem po paru godzinach pilnowania pozostawiam bez komentarza. Po pite: nagranie/zgranie tam szympansw z Korsaa. To legenda, ktr z dum opowiada sam wity mgr J. Miller (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8967397,Skad_mamy_nagrania_z_wiezy___Zostaly_przegrane_metoda.html) , ale i sami tajni agenci (http://www.fakt.pl/Polscy-agenci-przechytrzyli-Rosjan,artykuly,93708,1.html). Jakim cudem moliwe byo zgranie czegokolwiek bez wiedzy i zgody Ruskw, jeden smoleski diabe wie.

zwizanych ze subami wychodz wic najwyraniej z zaoenia, i na ludziach z tyche sub mona wci polega (por. te http://freeyourmind.salon24.pl/373534,kotwice-pierwszej-hipotezyzamachowej).

Tymczasem jeliby mona byo nie tylko w tak wanym, jak obecne, ledztwie, ale w ogle polega na tyche funkcjonariuszach, to 1) nie doszoby do tragedii z 10 Kwietnia i 2) zabezpieczono by wylot, przelot i ldowanie (bd te nie dopuszczono by do startu/przelotu/ldowania tam, gdzie istniaoby zagroenie dla delegacji). Gdyby za, zamy zupenie hipotetycznie, doszoby do nieszczliwego, losowego, podkrelam, losowego wypadku lotniczego (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/podstawowe-problemy-zwiazane-z.html) to mielibymy pene, kompletne i wiarygodne dane dot. wanie przygotowa do odlotu, przebiegu podry oraz tragicznego jej koca. Mielibymy pen, kompletn i wiarygodn dokumentacj miejsca i stanu cia ofiar. Mielibymy peny, kompletny i wiarygodny materia dowodowy do prac dochodzeniowo-ledczych i badawczych.

Gdyby natomiast w neo-ZSSR doszo do zamachu na polsk delegacj tak wysokiej rangi, to funkcjonariusze tyche sub, ich szefowie etc. skontaktowaliby si natychmiast z przedstawicielami Sojuszu Pnocnoatlantyckiego, FBI, CIA, NSA, Interpolem a nie z FSB 52! I szykowaliby si najzwyczajniej w wiecie do wojny z wrogiem, ktry dokona zbrodniczego ataku. Tak bowiem na poziomie sub naleaoby zareagowa na tego typu zamach. Jeli zatem tak si nie stao, to te suby 1) pozostaj (jak za czasw peerelu) zalene od ruskich czekistw 53, tzn. podporzdkowane moskiewskiej centrali lub te 2) s o kant d... rozbi (mwic po oniersku), a nie od tego, by broni, czasem z naraeniem wasnego ycia, interesw polskiego pastwa oraz zapewnia bezpieczestwo najwyszym polskim urzdnikom pastwowym oraz czonkom sztabu generalnego.

Po szste: znakomite dojcia do ruskich materiaw. Wida to byo na przykadzie dokadnej dokumentacji miejsca, dokumentacji dot. zobrazowa radarw (ruskich i biaoruskich), dokumentacji dot. cia na pobojowisku, dokumentacji dot. oblotu nad Siewiernym itd. Po sidme: jeszcze znakomitsze dojcia do amerykaskich materiaw (u L. Szymowskiego pojawia si zdjcie z Bilda jako materia... przekazany ABW przez NSA ju moe nie bd powoywa si na moj recenzj, tylko wska t http://acontrario.nowyekran.pl/post/11420,kadlub-w-lesie-anatomia-dezinformacji). 51 Trzy instytucje s szczeglnie podejrzane w caej historii smoleskiej: BOR, ABW oraz SKW, pomijajc oczywicie 36 splt czy szerzej ludowe wojsko polskie, a wic t cz armii, ktra kontynuuje tradycje Ukadu Warszawskiego i do jego rekonstrukcji zmierza, mimo wejcia Polski do struktur Sojuszu Pnocnoatlantyckiego. Za (rozformowanym po raporcie Millera) 36 splt cignie si te cie przernych aferalnych historii (pisz o nich choby M. Dzieranowski-M.Krzymowski czy K. Galimski-P.Nisztor (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/opowiesci-o-gorze-lodowej.html); por. te http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-wizytach-vip-w-latach-2005-2010.html oraz http://www.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/kontrole,8757.html), a jak z kolei dodaj autorzy Zbrodni smoleskiej na s. 258 (tu te tabela dot. incydentw lotniczych z udziaem pilotw 36 splt w 2010 do 9 kwietnia http://fymreport.polis2008.pl/wpcontent/uploads/2012/02/incydenty-lotnicze-36-splt.png), po publikacji wynikw prac komisji Millera szef eskadry tupoleww, czyli ppk B. Stroiski zostaje przeniesiony do rezerwy, za dowdca 36 splt pk R. Raczyski Usunity i przeniesiony na skutek cofnicia certyfikatu dostpu do informacji niejawnych. Por. te art. A. Artymiak Jak Arabski uziemi prezydenta http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20120203&typ=po&id=po03.txt, http://www.rp.pl/artykul/69745,804408-NIK--SzefKancelarii-Premiera-koordynowal-loty-VIP.html oraz wywiad z gen. A. Czabanem http://www.naszdziennik.pl/index.php? dat=20110806&typ=po&id=po33.txt 52 Na temat obecnych podziaw w ruskich subach por. http://www.panstwo.net/node/22 53 Okrelenie ruscy czekici to nie pleonazm. Funkcjonariusze STASI te si uwaali za czekistw, a Ruskami na og nie byli.

Na zabezpieczeniu ze strony polskiej sprawa si nie koczy, oto wszak na przeomie roku 2009 i 2010 doszo do wstpnych ustale na temat objcia Polski (i paru innych krajw pno przyjtych do Sojuszu Pnocnoatlantyckiego) programem Eagle Guardian 54. Negocjacje w tej sprawie ze strony naszego kraju, nawet nieco przynaglajce zachodnich aliantw, prowadzi p. S. Komorowski (ze smoleskiej listy pasaerw). Program przewidywa reakcj NATO na atak wymierzony w Polsk i wstpnie sfinalizowano go w styczniu 2010 (jak wynikao wyciekw opublikowanych przez WikiLeaks55). Na ile jednak udao si wdroy odpowiednie procedury (tzn. na ile nie byy to ustalenia pozostajce bardziej w sferze planw ni dziaa), to osobna sprawa, wymagajca jeszcze wyjanienia na forum natowskim, jak wiemy bowiem, Sojusz od duszego ju czasu znajdowa si w swoistym rozkroku, z jednej strony uznajc jakie zagroenie ze strony neo-ZSSR, a z drugiej (zapewne za spraw Berlina), konstruujc formu pogbiajcej si wsppracy z Moskw (w ramach, prawda, wielobiegunowego ukadu geopolitycznego i oglnowiatowej walki z terroryzmem56).

54

Warto jednoczenie odnotowa, i Kreml w lutym 2010 sformuowa now rusk doktryn wojenn: Obecna doktryna wprost okrela NATO jako gwnego przeciwnika Rosji (co jest istotnym zaweniem w stosunku do poprzednich tego typu dokumentw). Podstawowe zagroenia dla bezpieczestwa Rosji zostay jednoznacznie powizane z kierunkiem zachodnim. Wrd nich mona wymieni: denie Sojuszu Pnocnoatlantyckiego do przyjcia funkcji globalnych, wzmocnienie potencjau militarnego NATO i moliwo jego rozszerzenia, roszczenia terytorialne pod adresem Federacji Rosyjskiej i jej sojusznikw oraz prby ingerencji w ich sprawy wewntrzne, prby ignorowania interesw Rosji na arenie midzynarodowej, potencjalne konflikty w pobliu granic Rosji i jej sojusznikw, destabilizacja sytuacji politycznej w krajach ssiadujcych z Rosj, jak te rozmieszczanie na ich terytoriach obcych wojsk. Nie zmieni si rwnie negatywny stosunek do amerykaskich planw budowy systemu obrony przeciwrakietowej (http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzienna-wschodzie/2010-02-10/rosja-przyjmuje-nowa-doktryne-wojenna). W ramach nowelizacji ruskiej Ustawy o obronie jesieni 2009 r. dodano artyku 10.1, w ktrym mowa jest o tym, e Formacje Si Zbrojnych Federacji Rosyjskiej mog by wykorzystywane poza granicami Federacji Rosyjskiej do ochrony obywateli Federacji Rosyjskiej poza granicami Federacji Rosyjskiej przed zbrojnym atakiem na nich (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/doktryna-putina.html). 55 Materiay upubliczniono na pocztku grudnia 2010. Por. przykadowo: http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-11933089; http://www.economist.com/blogs/easternapproaches/2010/12/nato_and_baltics oraz http://www.guardian.co.uk/world/usembassy-cables-documents/240630. Zacytuj za The Guardianem (daty podane w tekcie dotycz 2009 roku): 1. (S) SUMMARY: Deputy DefMin Stanislaw Komorowski and MFA Security Policy Director Adam Kobieracki reacted similarly when DCM raised reftel points -- Poland strongly agrees with the necessity of contingency planning for the Baltic States but would like to avoid delays in the completion of the EAGLE GUARDIAN plan for Poland. However, both Komorowski and Kobieracki suggested that Poland might be able to accept a "creatively packaged" plan that included separate but complementary components ("chapters") for Poland and the Baltic States. They agreed that discussions should not be made public. END SUMMARY. 2. (S) In a meeting with DCM on December 17, Komorowski expressed satisfaction with the level of cooperation with other NATO contingency planners on EAGLE GUARDIAN. Poles were active participants in the process and looked forward to its completion by the end of February or early March. Komorowski was skeptical that a regional approach to contingency planning was the best way ahead. Komorowski said Warsaw would prefer a unique plan for Poland, although he allowed that Warsaw could accept the notion of two complementary chapters for Poland and the Baltic States within EAGLE GUARDIAN. More important for Poland was the need to avoid any delay in completing the plan or to rehash already-agreed components, such as the threat assessment. He added that he "agreed entirely" that the issue should remain as secret as possible, and that it was in the "common interest" to avoid public discussion of NATO contingency planning. 3. (S) Kobieracki made similar points to DCM on December 15, and suggested the USG engage in detailed consultations with Polish officials in Brussels and with the General Staff in Warsaw. He said Poland had hoped that a revised EAGLE GUARDIAN plan could be used as a starting point for developing contingency plans for the Baltic States rather than become intertwined with them. He hinted that a creatively packaged regional plan that met Polish needs in terms of conditionality and automaticity might be acceptable, but cautioned that Warsaw would need assurances that NATO's defense of Poland was an "issue in its own right" and not dependent on the security or defense of other NATO members. Kobieracki insisted that Poland would also need assurances that regional planning would not negatively impact on NATO's response to prospective crises, particularly with respect to pre-planned deployments. He urged that completion of EAGLE GUARDIAN not be delayed to accommodate incorporation of the Baltic States into a regional contingency plan. Kobieracki agreed that contingency planning discussions should not be made public. Por. te http://www.guardian.co.uk/world/2010/dec/06/wikileaks-cables-poland-russia-shield, http://www.guardian.co.uk/world/usembassy-cables-documents/205846 i http://www.guardian.co.uk/world/us-embassy-cables-documents/250013?intcmp=239, a jeli chodzi o wizj wiata a la Ministerstwo Prawdy to wyglda ona tak: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8778695,WikiLeaks_znow_o_Polsce__Chcieli_planu_obrony__Eagle.html, http://wyborcza.pl/1,76842,8615966,Ewentualnie_9_dywizji.html, http://wyborcza.pl/1,75515,8572638,Niech_NATO_dziala_z_automatu.html , http://wyborcza.pl/1,86738,8608679,NATO_cieplo_o_Rosji.html, http://wyborcza.pl/1,86738,8579071,Rosja_chce_ograniczyc_NATO.html oraz http://wyborcza.pl/1,86738,8335785,Rosja_do_NATO__Trzy_warianty.html. Oczywicie scenariusz, w ktrym Rosja wstpuje do NATO byby pocztkiem koca polskiej pastwowoci. 56 To, e Ruscy przez dziesitki lat szkolili terrorystw jako umkno projektantom zblienia NATO i neo-ZSSR.

Do natowskich zabezpiecze naley m.in. penetrowanie za pomoc samolotw wczesnego wykrywania i naprowadzania E-3 (systemu AWACS (http://www.e3a.nato.int/)57) przestrzeni powietrznej krajw nalecych do Sojuszu. Maszyny te maj midzynarodowe zaogi, zmieniajce si co jaki czas. E-3 lataj take nad Polsk (http://albatros.salon24.pl/371840,madre-oczywielkiego-brata-cz-ii-dlaczego-bez-oslony-nato) i nieregularnie lduj u nas

(http://albatros.salon24.pl/371840,madre-oczy-wielkiego-brata-cz-ii-dlaczego-bez-oslony-nato w tym pocie olbrzymi materia zebrany nt. NATO)

czym

informowa

maju

2010

wczesny

szef

COP

gen.

Z.

Galec

(http://freeyourmind.salon24.pl/308350,w-polskiej-zonie#comment_4420506), tene sam, ktry w synnych stenogramach rozmw z COP, dopytywa tu po 9-tej rano 10 Kwietnia o jaka-40 z dowdcami, pilotowanego przez gen. A. Basika (http://freeyourmind.salon24.pl/294090,czas-nanowa-narracje: Wczeniej byo planowane, e dowdcy bd lecie jakiem). Baza lotnicza, z ktrej startuj poszczeglne E-3 wykonujce rekonesans dotyczcy rodkowo-wschodniej Europy, to Geilenkirchen (http://en.wikipedia.org/wiki/NATO_Air_Base_Geilenkirchen). Niestety ani mnie, ani Joannie Mieszko-Wirkiewicz, nie udao si znale adnych informacji dot. wylotu E-3 10 Kwietnia58.

Pozostawiajc t kwesti w zawieszeniu sdz bowiem, e dopiero midzynarodowa komisja


57 Por. te Przegld Si Powietrznych 10/2010 powicony wojskom radiotechnicznym si powietrznych oraz radiolokacyjnemu rozpoznaniu. Oczywicie (co ju jest wieloletni tradycj w nadwilaskiej prasie wojskowej) najwicej miejsca powica si tu radzieckim tradycjom peerelowskiej armii, ale te jest kilka tekstw o zmianach w polskiej armii od momentu wejcia do NATO. Por. te artyku gen. K. Zaskiego Tendencje rozwoju rozpoznania powietrznego ( Lotnictwo 7/2011, s. 56-63). 58 Baza niemiecka http://en.wikipedia.org/wiki/NATO_Air_Base_Geilenkirchen; por. te http://www.airliners.net/search/photo.search?placesearch=Geilenkirchen%20%28GKE%20%2F%20ETNG %29&distinct_entry=true. Lipcowa wizyta jednego z i-w 76 Gazpromavia w bazie http://www.airliners.net/photo/AviaconZitotrans/Ilyushin-Il-76TD/1735035/&sid=45dacdd83b952f56149fec28b837898a, majowe i sierpniowe (2009) wizyty iw-76 nalecych do MCzS (RA-76840) http://www.airliners.net/photo/Russia-Ministry-for/Ilyushin-Il76TD/1528557/&sid=45dacdd83b952f56149fec28b837898a, (RA-76363) http://www.airliners.net/photo/Russia-Ministryfor/Ilyushin-Il-76TD/1637881/&sid=45dacdd83b952f56149fec28b837898a Nie udao mi si natomiast znale adnego zdjcia ze startu E-3 z 10 Kwietnia. Nie musi to, rzecz jasna, wiadczy o tym, e taki samolot nie wylecia z tej bazy, by monitorowa sytuacj z przestrzeni nad krajami nadbatyckimi, ale te jak na razie nie potwierdza adnego takiego rekonesansowego wylotu.

bdzie moga ustali, jak wygldaa praca tej natowskiej bazy 10 Kwietnia i jak wtedy E-3 wypenia swoje obowizki pragn zwrci uwag na swoist mroczn prawidowo: w latach 2006-2008 docieraj do Polski samoloty F-16 stanowice pierwszy powany modernizacyjny (zachodni, a nie ruski) wkad w polskie siy zbrojne, zwaszcza powietrzne (w 2007 gen. A. Basik zostaje szefem SP), za ju w 2008 dochodzi do owianej mrokami tajemnicy katastrofy CASY, w ktrej ginie wielu uczniw wanie Basika, najlepszych polskich pilotw. Na przeomie 2009/2010 wypracowany zostaje Eagle Guardian, p. gen. F. Ggor typowany jest na szefa wojsk NATO, a Basik na szefa sztabu i 10 Kwietnia dochodzi do katastrofy smoleskiej. Trudno doprawdy widzie te wymienione wyej zdarzenia kategoriach zupenych przypadkw, zwaywszy te na nie tylko polityczny, ale i militarny polski zwrot na wschd, jaki dokonuje si tragedii (http://freeyourmind.salon24.pl/358381,wizyta).

Gdyby tego byo mao, latem 2011, NATO urzdza wraz z neo-ZSSR zaskakujce manewry antyterrorystyczne59 zwizane z zapewnianiem bezpieczestwa w przestrzeni powietrznej i polegajce na... przechwytywaniu uprowadzonego przez terrorystw samolotu pasaerskiego (http://freeyourmind.salon24.pl/359986,o-pozytkach-z-fachowcow-wojskowych-lub-czujneprzestworza)

59 7 czerwca z Krakowa ma wystartowa polski samolot, ktry nastpnie zerwie czno z kontrol naziemn i zmieni zaplanowany kurs. Maszyna ma by przechwycona przez polskie myliwce, ktre z kolei przeka swoj misj myliwcom rosyjskim, ktre doprowadz samolot na lotnisko w Malborku. Scenariusz przewiduje, e w kabinie pilotw uprowadzonego samolotu dojdzie do walki, podczas ktrej terroryci zostan obezwadnieni. Zaplanowano, e podczas tej akcji zostanie uszkodzony pokadowy system nawigacyjny. Nastpnego dnia podobne wiczenia z pozorujcym uprowadzenie samolotem tureckim odbd si nad Morzem Czarnym z udziaem myliwcw tureckich, a nastpnie rosyjskich. Wedug NATO, scenariusz operacji "Vigilant Skies 2011" posuy zademonstrowaniu podjtej przez Rosj i Sojusz Pnocnoatlantycki Inicjatywy Wsppracujcej Przestrzeni Powietrznej (Cooperative Airspace Initiative - CAI), ktrej celem jest zapobieenie atakom podobnym do tych, jakie miay miejsce 11 wrzenia 2001 roku, kiedy to porwane przez terrorystw cywilne samoloty uderzyy w wieowce nowojorskiego World Trade Center. "To pierwsze takie wiczenia antyterrorystyczne prowadzone przez NATO i Federacj Rosyjsk i bd one wanym kamieniem milowym w osiganiu zdolnoci operacyjnej przez system CAI" czytamy w komunikacie Sojuszu. Dodaje si w nim, e "CAI zwikszy bezpieczestwo tysicy pasaerw, ktrzy kadego dnia korzystaj z midzynarodowych lotw midzy przestrzeni powietrzn NATO i przestrzeni powietrzn Rosji oraz milionw osb na ziemi". http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110602&typ=sw&id=sw21.txt Por. te http://lotniczapolska.pl/VigilantSkies-2011-%E2%80%93-zdjecia-film,19881, http://www.nato.int/cps/en/natolive/news_74961.htm, http://www.nc3a.nato.int/news/Pages/06062011-Vigilant-Skies-2011.aspx, www.youtube.com/watch?v=SLNcoSbZvYk.

mimowolnie bowiem nasuwaj one skojarzenie z tymi ruskimi manewrami AT:

http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/czy-tak-to-wygladao-10-kwietnia.html http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/wideo-z-ruskimi-manewrami.html

Czy dojdzie w najbliszym czasie do generalnej zmiany nastawienia NATO do neo-ZSSR? A moe ju doszo, tylko oficjalnie si o niej nie mwi? Jakie jej zwiastuny ju si pojawiaj 60, do tego jednak, by objy one te nasz kraj, to musiaby ten ostatni nie tylko obali now dyktatur ciemniakw, ale i oficjalnie zdeklarowa si, e nie wcza si w rekonstrukcj Ukadu Warszawskiego, a na to si na razie nie zanosi. No, chyba, e w 2012 r. zawali si neo-ZSSR (a sprzeciw spoeczny wobec agenturokracji tam narasta) wtedy bowiem wywoa to efekt domina w innych krajach neosowieckich, takich jak neopeerel61.

60 Por. informacj podan w Raporcie (12/2011, s. 53): 23 listopada (2011 przyp. F.Y.M.) Stany Zjednoczone poinformoway, e przestan przekazywa Rosji dane o rozmieszczeniu swej broni konwencjonalnej w Europie. Moe to oznacza wyjcie USA z ukadu o ograniczeniu zbroje CFE (chodzi o tzw. Conventional Forces in Europe Treaty, tj. traktat podpisany w 1990 r. jeszcze midzy NATO a Ukadem Warszawskim, ograniczajcy liczb czogw, artylerii, samolotw bojowych i migowcw stacjonujcych w Europie przyp. F.Y.M.). Dwa dni pniej, 25 listopada, analogiczn decyzj podj rzd W. Brytanii najwierniejszy sojusznik Waszyngtonu. Zapewne byo to uzgodnione ju wczeniej. Stany Zjednoczone zdecydoway si na swe posunicie po 4 latach bezowocnych stara o powrt do wymiany informacji przez FR. Dla przypomnienia w 2007 wczesny rosyjski prezydent Wadimir Putin ogosi zaprzestanie przekazywania danych o zbrojeniach konwencjonalnych Rosji w Europie. (...) Wedug analitykw, Traktat CFE jest wanym czynnikiem stabilizujcym sytuacj w Europie. Dziki niemu ograniczona zostaa liczba potencjalnych konfliktw po rozpadzie dwubiegunowego ukadu militarnego. Rezygnacja z niego moe zmieni t korzystn dla Europy sytuacj, co w wietle ogarniajcego wiat kryzysu ekonomicznego moe mie trudne do przewidzenia konsekwencje. 61 Sprawa ambiwalentnej postawy NATO ma swoje drugie dno w postaci pknicia w samym Sojuszu Pnocnoatlantyckim. Pknicie to ma kilka przyczyn: 1) denie Niemiec, Francji i Woch do deamerykanizacji europejskiego kontynentu, 2) plany przeksztacenia si unijnego superpastwa w stron Wsplnego Europejskiego Domu rodem z kremlowskich projektw z czasw Gorbaczowa, 3) nirwnomierne traktowanie przez NATO krajw nowoprzyjtych, traktowanych jako rusofobiczne, 4) obowizywanie demilitaryzacyjnych ustale dotyczcych niestety take naszego kraju, a zawartych w ramach ukadu 2+4 (dwa pastwa niemieckie i czwrka aliantw ZSSR, USA, UK i Francja), ukadu uwaanego przez Niemcw, nie bez powodu, za kamie milowy w europejskiej historii (http://www.dw.de/dw/article/0,,5997424,00.html). Nie musz dodawa, e elita rzdzca w 1990 r. Polsk, nie protestowaa przeciwko 2+4. Por. te http://www.konflikty.pl/a,1912,Czasy_najnowsze,Rosja_wobec_rozszerzenia_NATO_na_wschod.html

Medialny obraz Zdarzenia o dwiku, ktry wyprzedzi wiato

Mamy informacje bardzo oglne o tym, e byy jakie kopoty z ldowaniem prezydenckiego samolotu jak-40 na lotnisku w Smolesku J. Kuniar TVN 24, 10 Kwietnia, 9.19

Zamy, e dochodzi do lotniczego wypadku pasaerskiego samolotu z blisko stu osobami na pokadzie gdzie we wschodniej czci Europy w pnocnej czci kilkusettysicznego miasta. Co powinno si wydarzy od strony czysto medialnej (pomijam rzeczy tak oczywiste, jak natychmiastowa akcja poszukiwawczo-ratunkowa i przeciwpoarowa, zbiegnicie si gapiw i pojawienie si si policyjno-wojskowych danego pastwa, do ochrony miejsca wypadku)? Powinny si pojawi w niedugim czasie ekipy telewizyjne, migowce z kamerzystami krce nad terenem, gdzie doszo do tragedii, fotoreporterzy trzaskajcy zdjcie za zdjciem, powinny by wywiady z uczestnikami akcji i konferencje prasowe ludzi zarzdzajcych dziaaniami po wypadku, powinny by migawki zwizane z przebiegiem prac na pobojowisku, z prbami odnalezienia ofiar, czynnociami reanimacyjnymi, wynoszeniem rannych, nieprzytomnych lub zabitych, powinny by relacje na ywo z komentarzami dziennikarzy etc.

Co za dzieje si 10 Kwietnia w przypadku katastrofy lotniczej w Smolesku? Przez blisko 100 minut sownie sto nie ma adnego obrazu tego, co si wydarzyo. Zakadajc (jak ustalili radzieccy eksperci), e do wypadku prezydenckiego tupolewa (a nie prezydenckiego jaka, jak informowano Polakw w pierwszych chwilach (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/byy-dwie-maszyny-ktora-sierozbia.html)) doszo o 8.41 pol. czasu to pierwsze zdjcia ze Smoleska, z okolic lotniska, pojawiaj si o 10.17/10.18 w TVP Info. S to migawki zrobione przez R. Spa, operatora towarzyszcego P. Krace (ktry nie wyjecha do Katynia, tylko pozosta w miecie), ktry biegnie w stron pobojowiska i zony Koli, ale wnet zostanie zatrzymany przez jednego z Ruskw i rozpoczn si bezskuteczne negocjacje polskich przedstawicieli mediw z ruskimi mundurowymi na temat tego, czy mona cokolwiek filmowa i dlaczego nie mona.

Czemu dopiero o tej godzinie polska telewizja te zrobione w biegu, nieostre, ale niezwykle wane zdjcia nadaje (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/tvp-info-10iv-od940.html), jeden smoleski diabe wie. Jeli si bowiem wczytamy w relacj samego P. Kraki 62, to by on ze swym operatorem ju koo godz. 9.30/9.35 pol. czasu w tamtym wanie, pokazywanym na tyche zdjciach, miejscu. Jakie 10 minut pniej, po (zagadywanym na antenie) materiale R. Spa, ruszy w TVP Info i innych stacjach prezentacja ksiycowego dokumentu ldowania pierwszego Polaka na ruskim Ksiycu, czyli moonfilmu S. Winiewskiego (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/pierwszy-polak-na-ksiezycu.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dark-side-of-moon.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dark-side-of-moon-2.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/z-punktu-widzenia-fachowcow62
Polscy dziennikarze przebili si przez pierwszy ruski kordon milicyjny: Bylimy ju kilkadziesit dalej. Nie dao si biec szybko, bo zapadalimy si w bocie. Dopiero potem sobie uwiadomilimy, e jeli my wpadalimy w nie w biegu, to jak gboko sia uderzenia musiaa wbi w boto szcztki samolotu. Gdy zobaczyli nas milicjanci, ktrzy byli przy samym wraku, rzucili si w nasz stron. Zostalimy zatrzymani 100 metrw wczeniej. Dostaem SMS-a od kogo z redakcji Wiadomoci: - Wedug naszego MSZ ekipy ratownicze prbuj wydobywa pasaerw (pisze Krako w swej ksice na s. 9-10). Ot wiadomo o wydobywaniu pasaerw P. Paszkowski (jak wida znakomicie zorientowany w sytuacji; por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/rok-pozniej.html) podaje na antenie rzdowej telewizji ciemniakw koo godz. 9.34: samolot rzeczywicie uleg rozbiciu przy podchodzeniu do ldowania w Smolesku. Najprawdopodobniej ale to s wstpne informacje, nie w tej chwili przekazywane (czemu wstpne, skoro do wypadku doszo o 8.41? - przyp. F.Y.M. - co jest jeszcze do ustalania?) - zahaczy o drzewa. Tak e spad, zapali si. Akcja gaszenia samolotu zostaa zakoczona. Natomiast w tej chwili ekipy przystpiy, no, do prby wydobycia pasaerw z pokadu samolotu (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/byy-dwie-maszyny-ktora-sie-rozbia.html). Minut pniej jest ona na tym pasku na telewizyjnych ekranach (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/proste-pytania.html). Paszkowski w filmie Sobota (od 8'21'') tak opowiada o chwili powiadomienia go o katastrofie: Ja to pamitam, bo to bya moja komrka, ktra leaa na stole kuchennym ja wtedy szedem przez kuchni do azienki i zobaczyem, e na wywietlaczu pojawia si Radosaw Sikorski, wic jeszcze wykonaem jakie tam czynnoci, bo akurat niosem, o ile pamitam, w rkach rcznik, wic musiaem go odoy, poniewa podniosem t komrk i w tym momencie odezwa si minister z drugiej strony, ktry mi przekaza t informacj, ktra wczeniej zostaa mu przekazana przez ambasadora Bahra. Wiele wic wiemy o rcznikach Paszkowskiego, niewiele za o tym, skd si wzi prezydencki jak-40 i inne wiadomoci. Sikorski za w tyme filmie (od 8'52'') dodaje a propos swej rozmowy z Bahrem: On sta dosownie przy dymicych szcztkach jeszcze we mgle i powiedzia mi, e z tego wypadku nikt nie mg wyj ywo. No i tak to mniej wicej si potem medialnie rozkrcio. Zastanawiajcym jednak rykoszetem porusza si pierwszym news o katastrofie od D. Grczyskiego idzie on bowiem najpierw telefonicznie do J. Bratkiewicza, od tego za w postaci SMS-a ( Samolot si rozbi, ale nie byo wybuchu) do Sikorskiego, od tego za SMS-em do Tuska. Sikorski (o 8.58; por. Sobota od 10'12'') ma zawiadamia gajowego: No i wtedy (po rozmowie z Bahrem) poczyem si jeszcze raz z premierem (za pierwszym razem Tusk by w kpieli przyp. F.Y.M.), w drugiej kolejnoci z marszakiem Komorowskim, mwic mu, e zgodnie z konstytucj bdzie peni obowizki gowy pastwa. Tempo wic wydaje si zawrotne, jeli chodzi o pd Historii przy rwnoczesnej opieszaoci gabinetu ciemniakw, jeli chodzi o urzdzanie jakiejkolwiek akcji poszukiwawczo-ratowniczej czy wysyanie ledczych na miejsce lotniczego wypadku.

wojskowych.html)

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-2.html) ktry to materia

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/red-moon.html), zupenie wypchnie wideodokument z godz. 10.17/10.18.

Przez blisko 100 minut od wypadku mamy sytuacj wygaszenia kolejnej latarni, a przecie do zdarzenia nie doszo w niedostpnych masywach grskich ani na rodku Oceanu Spokojnego, lecz jakie dobre 700 km na wschd od Warszawy i jakie 350 km na poudnie od Moskwy w miecie, ktre posiada wasne media. Nawet wic, jeli synny bkitny helikopter rzdowej telewizji znad Wisy (zwykle bdcy w centrum tak wielu wydarze) nie mgby si z midzyldowaniem i tankowaniem w Witebsku wybra do Smoleska, to na pewno s do dyspozycji ruskich mediw takie migowce reportersko-telewizyjne (bdce choby na wyposaeniu MCzS zabierajcego urnalistw, by filmowali akcje coroczne gaszenia poarw ruskich lasw 63). Legenda smoleska gosi, e nie byo ekip na miejscu, bo musiay dojecha przez niesamowite korki z oddalonego o wietlne wiorsty Lasu Katyskiego. Jak to jednak z legendami bywa, zwaszcza tymi konstruowanymi przez specsuby tkwi w nich jedynie drobniutkie, takie na granicy widzialnoci, ziarno prawdy. W okolicach Siewiernego (choby w hotelu Nowyj 64), a i na samym Siewiernym byli przedstawiciele i polskich (jak choby J. Mrz 65), i ruskich mediw (jak np. S. Skirta http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/siergiej-skirta.html)66.

63 64

65 66

Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/straz-w-smolensku.html Mam tu na myli nie tyle moonwalkera, a ludzi towarzyszcych P. Krace. Ten ostatni pisze w swej ksice: wszedem do pokoju Alicji Daniluk-Jankowskiej, ktra tego dnia bya wydawc programu, wanie do niej kto dzwoni: - Co si stao z samolotem, awaria. Z gry zobaczylimy wicej. Wozy straackie skrcay pod stacj benzynow i pot z tyu lotniska. Do pasa startowego by std kilometr, do gwnej bramy nastpne dwa. Dlaczego przyjechaa tu stra? Zobaczylimy limuzyny, ktre miay przewie delegacj spod samolotu do Katynia. Te skrciy pod pot, po czym zawrciy w stron centrum miasta. Pobieglimy do wyjcia. W ostatniej chwili kto jeszcze krzykn, e przysza depesza o ofiarach, mog by ranni (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/oko-zaby-4.html) - z czego mona wywnioskowa, e jeszcze kto by w hotelu (por. te http://freeyourmind.salon24.pl/209287,smolensk-w-wersji-dla-idiotow). 10 Kwietnia w nadzwyczajnym wydaniu Faktu (http://www.fakt.pl/wydanie-specjalne/wydanie_specjalne_10042010.pdf) M. Kazikiewicz w artykule Tu zgina polska elita na s. 2 pisze: Tu po godz. 9 oczom zgromadzonych w Smolesku dziennikarzy ukazay si tylko smugi szarego dymu. wiat natychmiast obiega wiadomo, e rozbi si prezydencki samolot, e nikt nie przey - nie wiadomo jednak, czy autorka podaje tu fakty czy fakty medialne, skoro w tym samym numerze mwi si o 4-krotnym podchodzeniu do ldowania przez polsk zaog. Jeliby bowiem byli jacy dziennikarze na lotnisku, to ich relacje z tego, co widzieli, ukazayby si jako flagowy materia w specjalnym wydaniu tabloidu. Chyba, e byli, tylko zajo si nimi (tak jak J. Mrozem i S. Winiewskim) FSB, co te nie jest wykluczone. Aczkolwiek synne mgielne zdjcie J. Turczyka z PAP (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/jacek-turczyk-pap-ijego-zdjecia.html) take prowokuje do pytania, czy i on tam si gdzie nie krci. Ju kiedy zwracaem uwag na to, e obraz katastrofy (take ten eksportowy, czyli do zagranicznych rodkw przekazu) konstruowali gremialnie ruscy fotoreporterzy (czy szerzej ludzie ruskich mediw): http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/oko-zaby-5.html; http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/natalia-kolesnikova.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/sergei-chirikov.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/mikhail-metzel.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/lu-jinbo.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/sergei-karpukhin.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/sergei-ponomarev.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/maxim-shemetov.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/ilya-pitalev.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/09/synne-koeczki-pitaleva.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/poszukiwacze-z-siewiernego.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/1149.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/wadimirbieliengurin.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/maksim-malinowskij.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/siergiej-skirta.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/igor-azariew.html. Na ile faktycznie te osoby bray udzia w dokumentowaniu miejsca katastrofy, a na ile tylko sygnoway swoimi nazwiskami te materiay, to rzeczy drugorzdna. Tak czy tak bowiem rda byy ruskie.

Truizmem byoby przypominanie, e niemal kady cywilizowany czowiek wyposaony jest dzi w komrk z aparatem fotograficznym/kamer tak wic nawet gdyby faktycznie nikogo nie byo z ludzi mediw w pobliu, to i tak istniao wiele moliwoci zarejestrowania tego, co si dziao. Jak jednak wiemy, przywilej ten przypad w udziale wycznie paru wyjtkowo czujnym ruskim mechanikom samochodowym, ktrzy wyonili si ze smoleskiego lasku we waciwej chwili, zupenie spontanicznie i przypadkowo sfilmowali miejsce katastrofy, a nastpnie, gdy tylko przybyli polscy dziennikarze, stawili si przed ich obliczem jako naoczni wiadkowie katastrofy. Tak byo choby z I. Fominem, ktrego spotka osobicie P. Krako (co opisuje w swej ksice67) i ktry to I. Fomin ju przed poudniem wystpi w rzdowej telewizji ze swym nakrconym komrk materiaem (http://www.tvn24.pl/12691,1651564,0,1,byl-gluchy-stuk plomien-i-roztrzaskane-szczatki,wiadomosc.html). Za plecami I. Fomina w tym tvn-owskim krtkim wywiadzie przewija si bdzie... O. Starostienkow. Tak tak, drodzy Pastwo, ten sam ze synnej wrzeniowej Misji specjalnej, ktry potem bdzie z umiechem na twarzy opowiada, e nie katastrof widzia, ale inne rzeczy () koczcie dziewczynki, nie chc o tym mwi (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/zapomniany-swiadek-z-misjispecjalnej.html)

67 Marek Pyza ze swoj ekip wszed na dach stojcego obok stacji benzynowej salonu Kia. cigaa ich stamtd milicja, a po chwili waciciel wpuszcza z powrotem. To ten czowiek nakrci komrk jeden z filmw, ktre pokazywano potem w telewizji. - Byem tam, nim ogrodzono teren. Uwierzcie, po prostu szcztki porozrzucao w promieniu 150 metrw, moe nawet wicej. Nie byo wybuchu, tylko wielka chmura pyu opowiada Igor (s. 15). Por. te http://www.tvn24.pl/2366921,0,,1,1,swiadek-igorfomin-opowiada-o-katastrofie,wideo.html oraz http://smok.salon24.pl/279376,co-widzial-slawomir-wisniewski

tu za, tj. przed kamerami TVN-u 10-go Kwietnia (http://www.tvn24.pl/12691,1651564,0,1,bylgluchy-stuk--plomien-i-roztrzaskane-szczatki,wiadomosc.html), nastpnym rozdziale. opowiada jeszcze tak, jakby wanie katastrof widzia, a nie inne rzeczy. No ale do kwestii lenych dziadkw dojdziemy w

Teraz nas interesuje te 100 minut wygaszonej latarni albo wyczonej kamery. Do wypadku lotniczego miao doj o 8.41, za dopiero o 10.17/10.18 pojawiaj si pierwsze zdjcia z miejsca zdarzenia. Czym nas przez te 100 minut racz nadwilaskie media? Po pierwsze zdjciami z Katynia (osoby oczekujce na uroczystoci, do ktrych nie dojdzie), po drugie wywiadami ze znawcami problematyki lotniczej, po trzecie rozmowami z brami Moskalami, ktrzy akurat jako tak si wanie zoyo zostali zaproszeni jako komentatorzy (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/proste-pytania.html), po czwarte sondami ulicznymi z Krakowskiego Przedmiecia, po pite dialogami na gorco z rnymi politykami (Waek od razu mia swoj teori, jak mogo doj do wypadku), po szste relacjami telefonicznymi dziennikarzy przedzierajcych si do Smoleska, po sidme obrazami paczcych i zszokowanych ludzi. Warto jednak w tym kontekcie podkreli jeden niezwykle wany fakt medialny. Chodzi mi o motyw, ktry pojawi si w tempie icie ekspresowym, bo zanim napyn pierwsze zdjcia z Siewiernego tematem dnia stanie si przecie problem wakatw na politycznych stanowiskach zajmowanych do czasu wypadku przez osoby bdce czonkami prezydenckiej delegacji68.

To wszystko jednak moemy na tym etapie naszych rozwaa odsun nieco na bok, gdy istota rzeczy ley gdzie indziej. Jakie s bowiem konsekwencje tego, e we wszystkich mediach w Polsce
68
Dalekim echem tych wczesnych debat o wakatach bdzie wypowied B. Klicha: Gen. Basikowi bardzo zaleao, aby akurat lot do Smoleska przebiega wzorowo. Mg si czu zobowizany wobec prezydenta Kaczyskiego. Bezporednio przed wylotem rozstrzygna si sprawa niezwykle dla niego istotna. Prezydent potwierdzi, e w kocu kwietnia zostanie powtrnie nominowany na stanowisko dowdcy wojsk powietrznych i e popiera jego kandydatur na przysugujce Polsce stanowisko zastpcy dowdcy transformacji NATO w Norfolk w USA. - Moim kandydatem by gen. Mieczysaw Cieniuch, uwaaem, e jest najlepszy i najbardziej kompetentny - wspomina minister obrony (...). Szef MON dodaje, e zdawa sobie spraw, e gen. Cieniuch nie jest kandydatem prezydenta (por. http://wyborcza.pl/1,75478,9169106,Awantura_przed_Smolenskiem_.html).

(po tak wielkiej tragedii) zgaszono wiato i po prostu nie ma obrazu, nie ma podgldu (no visual) na to, co si stao? Rzecz si dzieje wszak w XXI wieku, po nie wiadomo ju ktrej z rzdu rewolucji technologicznej, a przez 100 minut nie wida na antenie adnej z telewizyjnych stacji (dziaajcych w kraju, ktry wanie straci Prezydenta, najwaniejszych Dowdcw, szefa narodowego banku, szefa BBN, szefa IPN oraz wiele innych wyjtkowo wanych osobistoci) miejsca, w ktrym miao doj do wypadku. Nie wida akcji ratowniczej nie wida kompletnie nic, podkrelam. No wic, jakie s konsekwencje takiego stanu rzeczy (nie wnikamy na razie w to, czy kto wajch 69 zatrzyma medialn machin, czy nie)? Takie, e dziennikarze musz OPOWIEDZIE, co si stao i co si dzieje. Sowo zatem, albo jak mwi radiowcy: dwik, poprzedza w przypadku medialnych doniesie ze Smoleska obraz. Inaczej rzecz ujmujc: przez 100 minut medialnej ciemnoci syszymy przerne niesamowite opowieci o tym, jak doszo do wypadku i (od razu) jakie byy przyczyny wypadku.

Do tego, jak Zdarzenie jest OPOWIADANE jeszcze za chwil wrc, teraz za sprbujmy si przyjrze temu, co WIDA od momentu emisji materiaw R. Spa towarzyszcego P. Krace. Przypominam, e chodzi o godz. 9.30/9.35 pol. czasu. Uj tych jest tyle co kot napaka, ale rni si one diametralnie od tego, co... bdzie wywietlane par minut pniej (i mcone w rodkach masowego przekazu na caym wiecie jako zdjcia zaraz po katastrofie). Zwrmy uwag, e media dokonaj tu swoistego cofnicia si w czasie i zamiast pokazywa (np. na ywo) to, co si aktualnie dzieje na lotnisku, zaczn wakowa do upadego (przetykajc to wywiadami, eksperckimi analizami oraz obrazami zdruzgotanych tragedi Polakw) bd obrazowa wypadek za pomoc przedziwnego moonfilmu.

Przeanalizujmy materia R. Spa zrobiony, przypominam raz jeszcze, koo godz. 9.35 (prosz wic nie sugerowa si godzin emisji tych migawek w TVP Info). Co na tym dokumencie wideo moemy dostrzec? Po pierwsze i najwaniejsze: zupenie nic si nie pali (por. te trzecie zdjcie tu http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/boskie-oko-kamery.html). Po drugie: w zonie Koli stoi biaa ciarwka MCzS.

69 To, e jaka wajcha musiaa zadziaa, jest niemal pewne. Wystarczy obejrze film dokumentalny Poranek o tym, jak przez blisko p godziny biedzili si pracownicy rzdowej telewizji, by skonstruowa waciwy obraz smoleskiej tragedii (http://freeyourmind.salon24.pl/368296,w-poszukiwaniu-zrodla-jednej-informacji). Por. te http://www.fakt.pl/wydaniespecjalne/wydanie_specjalne_10042010.pdf wydanie ukazuje si jeszcze wieczorem w sobot, ale redakcja tak przecie wyczulona na punkcie sensacji, ju skd wie, e o adnym zamachu nie moe by mowy i upowszechnia ruskie kity o czterokrotnym podchodzeniu do ldowania we mgle (pierwsze nieudane ldowanie miao by o 8.30 pol. czasu (wizualizacja na s. 5).

To, wedug mnie, jedno z najwaniejszych zdj, jakie zrobili dziennikarze na Siewiernym, ale te pewnie z tego powodu do szybko zniko z mediw. Wracam jednak do oglniejszej analizy. Po trzecie (na obrazie R. Spa): wozy straackie blokuj drogi dojcia na pobojowisko, a czekici dodatkowo zabezpieczaj teren. Po czwarte: mundurowi krztaj si w te i we wte z telefonami przy uchu, udajc niesamowite wprost zajmowanie si sytuacj, cho zarazem paru Ruskw midzy drzewami pali sobie spokojnie papieroski (co jak ten czekista z moonfilmu, stojcy tu przy wozie mijanym przez moonwalkera), jaki straak pomyka z noszami, no i w okolicach stacji benzynowej kbi si nadjedajcych dziennikarze. Poza tym nic szczeglnego si nie dzieje, jeli chodzi o jakie typowe dziaania rozmaitych sub w tak wielkiej zdawaoby si katastrofie. Wida te oczywicie odwrcone koa w oddali.

Spad samolot i nic si nie pali po prostu. Oficjalna godzina tego upadku (wtedy w relacjach medialnych), to okoo dziewitej (a cilej 8.56 pol. czasu) no wic 40 minut po roztrzaskaniu si blisko stutonowej maszyny z ponad 10 tonami paliwa nic si nie pali. A w dodatku nie ma adnej akcji poszukiwawczo-ratunkowej. Jak na skal tragedii, to do marny przekaz. Z tego te powodu potrzebny jest materia, na ktrym przynajmniej bd jakie pomienie. No i wanie takim bezcennym rdem wiedzy o katastrofie okae si zapis ksiycowej wdrwki najsynniejszego polskiego montaysty, bo przecie ju prawie od godziny (od momentu, gdy zaczto ogasza wypadek) uksztatowa si w gowach odbiorcw zakamanego przekazu, zupenie faszywy obraz eksplozji, poaru oraz ratowania pasaerw

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/proste-pytania.html).

Ten wanie fikcyjny obraz zostanie zilustrowany w kocu i utrwalony ksiycowym materiaem polskiego montaysty.

Zatrzymajmy si na chwil przy tym z kolei pseudodokumencie, cho znamy go, podejrzewam, na pami, odtwarzalimy go wszak klatka po klatce, szukajc przernych szczegw ale przez to, e tak doskonale znamy moonfilm z 10-go Kwietnia, to nie dostrzegamy pewnych oczywistych jego mankamentw. Jaki jest ten najbardziej wymowny mankament? Taki, e nie ma na moonfilmie adnych parametrw czasowych. Nie ma ani daty, ani godziny robienia zdj. Dokument wideo w tak wanej sprawie, emitowany do znudzenia niemale na wszystkich wiatowych antenach telewizyjnych i kadrowany na portalach informacyjnych, nie zawiera podstawowych danych, ktre mogyby go skorelowa ze Zdarzeniem. Oczywicie pniej (na wyrane yczenie prokuratury70) polski montaysta doczy te brakujce parametry - nie zmienia to jednak faktu, e 10-go ani w polskich, ani w ruskich, ani w adnych innych rodkach masowego przekazu, ten materia jest emitowany bez daty i godziny (http://freeyourmind.salon24.pl/369017,o-diablach-corejestratory-sponiewierali).

70 Informacj o tym S. Winiewski przekazuje podczas przesuchania sejmowego przed Zespoem. Por. http://lubczasopismo.salon24.pl/Smolensk.Raport.S.24/post/266509,wisniewski-24-kwietnia-ujawnil-godzine-filmu-8-50-23

te

Czy polski montaysta si zagapi, udajc si z kamer na pobojowisko? Czy nie wiedzia, jak ustawi te parametry, cho, jak pisz w swej ksice M. Krzymowski i K. Dzieranowski (s. 1071) mia zwyczaj filmowa wszystko? Czy, kierujc si na czk z wrakiem, nie myla o tym, by uruchomi tak funkcj w swej pamitkowej kamerze, z ktr si od lat nie rozstawa (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/boskie-oko-kamery.html)? Czy tak bardzo si spieszy, e zwyczajnie zabrako czasu na taki drobiazg (chocia na samym pobojowisku po tzw. strzale drzewa, znalaz jeszcze chwil na zmian trybu rejestrowania)? Czy moe ta funkcja bya wczona, lecz czekici po zatrzymaniu moonwalkera i przystawienia mu makarowa do ba skonili polskiego montayst do usunicia tych parametrw, bo kciyby si one z oficjaln wersj Zdarzenia?

(prezentacja sejmowa moonfilmu)

Czy te po prostu moonwalker nakrci swj materia... innego dnia? Na przykad 9 kwietnia, tj. dwa dni pniej w stosunku do przylotw wity Tuska i Putina (http://freeyourmind.salon24.pl/322415,dwa-dni-pozniej). 9 kwietnia 2010 bya podobna pogoda
71 Winiewski waciwie nie rozstawa si z kamer. Filmowa wszystko, co si dao bez wzgldu na to, czy materia mia by emitowany, czy nie. Niektrych to denerwowao. Nic dziwnego, w Smolesku nagrywa na przykad kolegw, ktrzy siedzieli w hotelowej restauracji (s. 10-11).

w Smolesku, jak i 10-go72. Tamtego dnia (tj. 9 kwietnia), rzecz jasna, nie mia jednak przylecie tupolew z delegacj prezydenck na uroczystoci katyskie, cho... mg przylecie prezydencki tupolew z sam zaog na rekonesans nad lotniskiem Siewiernyj (tak informacj, o locie 9-go kwietnia, podawa kiedy p. Z. Moniuszko, ojciec p. J. Moniuszko, stewardessy uczestniczcej w tragicznym locie 10-go (http://clouds.salon24.pl/246980,tu-154-byl-w-smolensku-9-04-a-7-04tusk-polecial-casa)73). Ksika Zbrodnia smoleska. Anatomia zamachu zawiera ustalenia dotyczce przylotw a trzech tupoleww wanie 9-go kwietnia 2010 na Siewiernyj (http://freeyourmind.salon24.pl/371276,refleksje-po-lekturze-zbrodni-smolenskiej)74.

Kady, kto dokadnie wsuchiwa si w sejmowe zeznania moonwalkera, wie, i mwi on np. o tym, e sdzi, i rozbi si samolot z sam zaog, e to by lot techniczny itd. - o ile wic 10-go sama zaoga przylecie raczej nie moga (chyba e wysadzono by pasaerw dajmy na to w Witebsku i poleciano by potem do Smoleska), o tyle 9-go jak najbardziej. 9-go z kolei nie doszo do adnej katastrofy na Siewiernym z udziaem samej polskiej zaogi, wic i taki scenariusz nie daje si za bardzo obroni. Co wic i kiedy naprawd sfilmowa S. Winiewski? Do tych kwestii jeszcze powrc w rozdziale powiconym wycznie ksiycowym perypetiom polskiego montaysty. Teraz tylko zbierzmy podstawowe elementy jego obrazu katastrofy: pal si jakie ogniska, krzta si kilku ludzi w strojach straackich, czci samolotu s zimne 75, co pozwala swobodnie wok nich porusza si straakom, jak ten po prawej poniej,

nie wida cia ani setki foteli, ani te ratownikw medycznych. To wszystko, a wic stosunkowo
72 W pierwszej dekadzie kwietnia stacja meteorologiczna w Smolesku zarejestrowaa cztery dni z mg. Wystpiy one 1, 4, 9 i 10 kwietnia - mia przekaza polskiej prokuraturze wojskowej w swej opinii Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN (cyt. za K. Galimski i P. Nisztor, s. 51). 73 Jak jednak dowiedziaem si mailowo od p. J. Jasklskiej, ktra miaa moliwo skontaktowania si z p. Moniuszk, nie potwierdza on informacji o wylocie tupolewa 9 kwietnia 2010. 74 Najbardziej zastanawiajce s jednak loty wykonane 9 kwietnia, w przeddzie katastrofy. Te rwnie odbyy tupolewy, ich wacicielem take bya Rossiya. Dwa z nich miay status Litiernyj K, za trzeci Litiernyj A. Kto wic by tego dnia w Smolesku? Premier Putin czy prezydent Miedwiediew? Ktry z nich zdecydowa si na potajemn wizyt na Siewiernym? 75 Por. te zdjcia tu http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/smoke-on-water.html. Dym wyranie wyania si zza ogona.

niewiele jak na materia po katastrofie prezydenckiego tupolewa.

A jak wyglda przekaz sowny? What's the story? Jeliby doszo do wypadku, w ktrym mier na miejscu poniosoby 96 osb, to waciwie pierwsza wiadomo (nadana w Polsat News ponad 20 minut po katastrofie, a par minut po 9-tej pol. czasu) powinna o tym wydarzeniu informowa mniej wicej w takich sowach: dzi o godz. 8.41 na wojskowym lotnisku w Smolesku doszo do wypadku lotniczego z udziaem Tu-154M w wyniku tego wypadku zginli wszyscy pasaerowie, czyli 96 osb. Ewentualnie po chwili mona by doda: Samolot cakowicie si roztrzaska, ale nie byo adnego poaru, tak wic obecnie stra dogasza jedynie kilka maych ognisk. Nie wzywano te ekip ratowniczych, poniewa uznano, e nikt nie mia prawa przey takiej katastrofy. Do godziny 9.04, kiedy pikna Violetta Madej przekae pierwszego newsa na antenie macierzystej stacji W. Batera, mona byo wszystko dokadnie sprawdzi, zwaszcza jeli to bya taka arcybolenie prosta historia. Samolot spad, rozbi si, wsie pogibli.

Tymczasem wiadomo wcale nie jest przekazywana w taki sposb 76. Co nam powiada pikna Violetta? jest awaria prezydenckiego samolotu w Smolesku, oczywicie wicej szczegw na razie nie znamy (pochyla si nad jak kartk i emitowane jest telefoniczne poczenie z W. Baterem): W tej chwili ja rozmawiaem z przedstawicielami polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ktrzy czekali na lotnisku w Smolesku na polskiego prezydenta. Oni powiedzieli, potwierdzili, e samolot si rozbi podczas podchodzenia do ldowania, by to prezydencki samolot tu... Na lotnisku le ciaa zabitych, tych, ktrzy zginli w katastrofie. Nie wiadomo, czy kto wyy (tak w oryg. - przyp. F.Y.M. - co mogoby sugerowa, e news pochodzi od przedstawiciela ruskiego MSZ-u), powiedzieli, na razie, wiadkowie, czyli ci przedstawiciele MSZ-u, z ktrymi, powtarzam, rozmawiaem, e nie wida jakichkolwiek oznak ycia. Nie wida... Nie wyglda to..., nie wyglda na to, eby ktokolwiek
76
http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/godz-903-czy-913.html ; http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/swiadek-bater.html

mg przey t katastrof.

W tej chwili jedziemy - na lotnisku w Smolesku jest mga. By moe powodem tej katastrofy byy ze warunki atmosferyczne... adnych wicej informacji nie jestemy w stanie uzyska. Jeszcze przed chwil rozmawiaem z przedstawicielami naszej ambasady, ktrzy rwnie potwierdzili t informacj, bya katastrofa, by may poar, poar zosta zlikwidowany, trwa akcja ratunkowa77. Wszystkie inne informacje... bdziemy zbiera. Jak daleko, jeszcze powiedz, jeste od miejsca katastrofy? (pyta pikna Violetta w tle sycha przez telefon chyba gos ruskiego GPS-a z auta przyp. F.Y.M.) W tej chwili zbliamy si do lotniska, s drogi pozamykane, stoi wszdzie milicja. Ja jestem w tej chwili za kierownic, std te rwnie moja ta relacja jest troch... nerwowa, dlatego e staramy si dotrze tam jak najszybciej. Dziel nas od lotniska by moe 2... 3 km (cyt. za materiaem zebranym w cyklu Py na wietrze. Relacja ze Smoleska (www.youtube.com/watch?v=HVdE_mNa-IO), od 8'02'')78.

77 To jest chyba najciekawszy element tej relacji oprcz informacji o ciaach zabitych, lecych na lotnisku. Wychodzioby na to, e ju o 9-tej poar byby zlikwidowany lub te, e adnego poaru po prostu nie byo. Zwrmy uwag, e P. Paszkowski z MSZ bdzie jeszcze o 9.34 na antenie rzdowej telewizji opowiada o trwajcej akcji wydobywania pasaerw. 78 M. Krzymowski i M. Dzieranowski tak opisuj t przeomow dla Polsat News chwil (zapewne korzystajc z opowieci samego W. Bateria): Dziennikarz Polsatu wszed na anten o 9.03.Gdy nadawa korespondencj prowadzi samochd, w jednej rce trzymajc telefon, a w drugiej kierownic. Siedzcy obok operator zmienia mu biegi. - Wracamy do awarii prezydenckiego samolotu w Smolesku. Przypomn: Lech Kaczyski udaje si do Katynia, by tam zoy hod Polakom zamordowanym przez NKWD. W Katyniu, na miejscu na prezydenta czeka korespondent Polsat News Wiktor Bater. Witaj, Wiktorze. Powiedz, co si dzieje? - prowadzca poranny program dziennikarka Violetta Madej miaa spokojny gos. Nie wiedziaa jeszcze, e sprawa jest a tak powana. Nie spodziewaa si, co za chwil usyszy. - Potworne zamieszczanie zacz Bater. - Znieoficjalnych... absolutnie nieoficjalnych informacji uzyskanych przeze mnie od czonka delegacji, ktra miaa spotyka prezydenta Kaczyskiego na lotnisku w Smolesku, wynika, e samolot prezydenta rozbi si przy podchodzeniu do ldowania. Informacja najnowsza jest taka, cytuj informatora, jak mwi, anonimowego: Z samolotu nie ma co zbiera . (s. 34). Jak wic wida M. Krzymowski i M. Dzieranowski podaj to, co mwi W. Bater o 9.13 jako to, co mwi o 9.04. Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/303533,swiadek-bater oraz http://www.fakt.pl/Bater-Wiedzialem-pierwszy,artykuly,100785,1.html Pierwsz informacj, e doszo do nieszczcia otrzymaem telefonicznie od jednego z uczestnikw oficjalnej polskiej delegacji o 10.40 czasu lokalnego, czyli o 8.40 czasu polskiego, czyli praktycznie 4 minuty po katastrofie (wychodzioby, e do katastrofy doszo pierwotnie o 8.36 przyp. F.Y.M.). Wwczas na cmentarzu w Katyniu nikt o niczym nie wiedzia. Byo potworne zamieszanie wszyscy usiowali si dodzwoni do czonkw oficjalnej delegacji, byy blokowane telefony, a kiedy to ju si udawao, czonkowie polskiej delegacji sami nie wiedzc jeszcze wiele szczegw, a praktycznie nie wiedzc nic... (tu materia si urywa niestety nie udao mi si znale caoci tej korespondencji), mwi 10-go Kwietnia w wieczornych wiadomociach Polsatu W. Bater w swym synnym materiale, ktrego tre potem korygowa (m.in. w jednej z Misji specjalnych), przesuwajc godzin otrzymania pierwszej informacji. Sam W. Bater, nie wiedzie czemu, nie by do tej pory przesuchiwany przez Zesp, tymczasem wg jego relacji, jeszcze przed godz. 9-t mia z L. Kelly i paroma innymi osobami jecha do Smoleska oraz nieoficjalnie przekazywa swojego newsa swojemu przeoonemu w firmie: Gdy wskakiwaem do auta, byo jeszcze przed dziewit, zadzwoniem do swego szefa, dyrektora programw informacyjnych Polsat News, Radka Kietliskiego. Zapyta mnie tylko, czy jestem pewien rda swojej informacji. Tak, jestem pewien, odpowiedziaem. (http://freeyourmind.salon24.pl/303533,swiadek-bater). Na pewno jednym z niezwykych zjawisk smoleskich jest byskawiczne rozpowszechnianie dez drog nieoficjaln niewspmierne do przekazu zdj i migawek z miejsca katastrofy. R. Poniatowski, dziennikarz TVN-u powie w filmie Poranek, e wiadomo o katastrofie otrzyma za dziesi dziewita od znajomego Ruska, ktry podszed i poinformowa, e samolot z polsk delegacj rozbi si na lotnisku w Smolesku. Telefonicznie ten news przekazany jest wg M. Somczyskiego o 8.53/8.54 do rzdowej telewizji. Ale jest te telefon R. Poniatowskiego do J. Mroza (ten ostatni mia mu powiedzie: jest mga, nic nie wida, ale panuje tu totalny chaos, sysz wszdzie syreny i nie wiem, co si dzieje). J. Mrz wspomina: Wtedy samoloty rosyjskie jedziy po pasie w bardzo gstej mgle od pocztku do jego koca, std jeszcze wwczas mam pene przekonanie, sami Rosjanie nie byli do koca pewni, gdzie samolot uderzy w ziemi. Cyrk widziany przez J. Mroza a majcy dowodzi jakiej ruskiej dezorientacji (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/cyrkstrazacki.html), kci si zupenie z faktem do szybkiego przekazania informacji z miejsca wypadku przez D. Grczyskiego, ktry wanie z Ruskami mia na pobojowisko byskawicznie po katastrofie dotrze. J. Mrz twierdzi, e pierwsz wiadomo do swej macierzystej stacji przekaza o 8.51 - To bya ta pierwsza informacja, taka bardzo nieoficjalna, ktra ju wwczas krya pord naszych dyplomatw zgromadzonych na pycie lotniska, e co bardzo niedobrego si stao, e samolot znikn z radarw i najprawdopodobniej si rozbi. W relacji J. Bahra (http://freeyourmind.salon24.pl/318082,wokol-zeznan-bahra) oraz M. Wierzchowskiego (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-wierzchowskiego.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/09/w-poszukiwaniu-zeznan-jakubika-i-innych.html) (http://freeyourmind.salon24.pl/278778,syrena-ruska) nie pojawia si w ogle ta wiadomo. Wspomniany wyej cyrk widziany przez J. Mroza Ruscy urzdzaj take pniej, co opisuje choby J. Opara: Wszdzie biegali ludzie, krzyczeli, wszdzie jedziy samochody, czerwone myl, e stray poarnej take takie, ktre wyglday jak karetki pogotowia (...) Panowa totalny chaos. Nikt nie wiedzia dokadnie, co si stao, gdzie si stao? Rosjanie mwili: przecie czwarty raz podchodzi do ldowania, kto to czwarty raz podchodzi do ldowania? Piloci wina pilotw! (M. Duewska i J. Lichocka, s. 180).

Niby sprawa powinna by bezproblemowa, ale przecie nie wiemy dokadnie, na ktrym lotnisku w Smolesku doszo do awarii, problemw z ldowaniem i katastrofy 79. T dez Polsatu jednak namierzaj ju pracownicy innych stacji telewizyjnych zarwno TVP 80, jak i rzdowego TVN24. Reuters za, czyli po prostu Lidia Kelly (siedzca w aucie W. Batera), formuuje z kolei tak brzmice doniesienie o 9.11: Polish President Lech Kaczynski's plane crashes on approach to Russian airport (M. Krzymowski i M. Dzieranowski, s. 34). Nie ma tu wic nie tylko mowy o typie samolotu, ale nawet o miejscu zdarzenia 81. O 9.13 znowu W. Bater wchodzi ponownie na anten swej stacji i mwi mniej wicej to, co ju cytowaem w powiconym mu przypisie, tymczasem w porannym serwisie TVN24 nie pada ani jedno sowo o katastrofie (vide film Poranek 5'00'') przeciwnie mwi si o scenariuszu uroczystoci katyskich i pokazuje si relacj z przybycia do Smoleska pocigu specjalnego z Rodzinami Katyskimi i parlamentarzystami.

Dopiero sze minut po drugiej relacji W. Batera, o godz. 9.19 na antenie najwaniejszej w Polsce (z punktu widzenia Ministerstwa Prawdy), informacyjnej stacji telewizyjnej rozpocznie wystp swojego ycia Jarosaw Kuniar z takim przekazem:

Mamy informacje bardzo oglne o tym, e byy jakie kopoty z ldowaniem prezydenckiego samolotu jak-40 na lotnisku w Smolesku (ktrym lotnisku? przyp. F.Y.M.). Polska delegacja wsplnie z osobami, ktre z p. Prezydentem leciay do Lasu Katyskiego na obchody 70. rocznicy zbrodni katyskiej wyleciay z Polski o godz. 6.50. Kilka minut temu (w stosunku do 9.19 przyp. F.Y.M.) te nieoficjalne informacje o tym, e byy jakie problemy z ldowaniem tej prezydenckiej maszyny do nas dotary. Prbujemy zebra jak najwicej jak najbardziej potwierdzonych informacji, tak eby nie przekrci niczego (). Wg tego oficjalnego rozporzdzenia to by jak-40 () http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/byy-dwie-maszyny-ktora-sie-rozbia.html
79
Sygnalizuj to, poniewa ekspres W. Batera, czyli wz, ktrym pdz na zamanie karku z Katynia do Smoleska zatrzymuje si przy ruskich milicjantach, poniewa dziennikarze, najwyraniej nie wiedz, gdzie jest lotnisko: Przekraczalimy wszelkie ograniczenia prdkoci. Gdy zatrzymywali nas milicjanci, mwilimy gorczkowo, e rozbi si samolot prezydenta i musimy jak najprdzej by na lotnisku Siewiernyj. Jak tam dojecha? krzyczelimy (http://freeyourmind.salon24.pl/303533,swiadek-bater). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/3-razy-bater.html 80 W hotelu wszedem do pokoju Alicji Daniluk-Jankowskiej, ktra tego dnia bya wydawc programu, wanie do niej kto dzwoni: - Co si stao z samolotem, awaria (s. 8). Siedzca w hotelu Nowyj A. Daniluk-Jankowska dowiaduje si telefonicznie, e co si stao z samolotem - mimo e hotel pooony jest parset metrw od lotniska . Por. te M. Krzymowski i M. Dzieranowski (s. 37): Dziennikarze wrcili w okolice szosy, najbliej wraku, jak tylko dao si podej. Na miejscu byli ju reporterzy TVP. O wypadku dowiedzieli si od warszawskich wydawcw zaalarmowanych informacj w Polsacie. 81 Por. te http://uk.reuters.com/article/2010/04/10/uk-poland-president-crash-idUKTRE6390NA20100410, gdzie informacja musiaa by zaktualizowana, ale pierwszy lad wskazuje na godz. 9.10. Pierwsze zdanie brzmi tak: (Reuters) - Polish president Lech Kaczynski was feared dead after his plane crashed on approach to a Russian airport on Saturday, a Polish government official at the airport told Reuters (co brzmi nieco inaczej ni to, co podali M. Krzymowski i M. Dzieranowski), natomiast nastpne to: Russian news agencies reported at least 87 people died in the crash near Smolensk airport in western Russia, citing the Russian Emergencies Ministry. They reported 132 people were aboard the Tupolev Tu-154 (...), co wskazuje na czenie rnych doniesie z rnych godzin, por. te http://www.reuters.com/article/2010/04/10/us-poland-president-crash-idUSTRE6390K120100410, gdzie podana jest wiadomo: (Reuters) - There were no survivors in the crash of a plane carrying Polish President Lech Kaczynski in Russia, Polish state news agency PAP reported, quoting local officials in Smolensk. The Polish central bank governor Slawomir Skrzypek was also on board the plane, the bank's press office told Reuters . Por. na temat L. Kelly http://www.wprost.pl/ar/235417/Panika-we-mgle/?O=235417&pg=5

W dokumentalnym filmie Poranek J. Kuniar bdzie opowiada (a z nim B. Tadla i M. Samul), e z wraenia nieuwanie spojrza na rozpisk i std ta wielokrotnie powtarzana przez niego informacja o jaku-40. Trudno jednak wierzy mu (im) na sowo, skoro w tyme wanie filmie pracownicy rzdowej telewizji i jednej z najwaniejszych, obok Czerskiej Prawdy, agend neopeerelowskiego Ministerstwa Prawdy, zaklinaj si na wszystkie witoci, e chcieli na 500% (okrelenie J. Durlika) potwierdzi to, co si stao, nim powiadomi o czymkolwiek telewidzw. Skoro ju o 8.51 otrzymali pierwszy telefon ze Smoleska (od J. Mroza; a dwie minuty pniej od R. Poniatowskiego), to do godz. 9.19 istotnie mieli mnstwo czasu na weryfikacj faktw 82.

P godziny dla dziennikarzy to wieczno poza tym doniesienia Polsat News nie pozostawiay adnych wtpliwoci, e doszo do tragedii (w pierwszym wejciu W. Batera powiedziane zostao natomiast, e chodzi o prezydenckiego tu). Co wicej sam J. Kuniar (w filmie Poranek) niedugo przed wejciem na anten mwi do kolegw (tj. po zrobieniu przerwy na blok reklam o 9.15), e lecia jakiem-40 ostatnio (cz. II Poranka, 3'56''), majc na myli wanie polskiego Prezydenta. I powtarza to zarwno w tej prywatnej, pozaantenowej rozmowie z M. Somczyskim i M. Samulem: on lecia jakiem-40 ostatnio, jak i tu przed powrotem na wizj: pogadajmy sobie o tym jaku, dobrze? (do W. Olejniczaka siedzcego obok), ale w rozpisce oficjalnej jest jak40, przepraszam. Tak, wchodmy83.

Na tym pasku jednak rzdowa telewizja nie bdzie podawa informacji o prezydenckim jaku40 (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/proste-pytania.html).

82 Co zastanawiajce (a co podaa komisja Millera podczas prezentacji swego pseudoraportu) dopiero o godz. 9.12 szef inspektoratu MON ds. bezpieczestwa lotw dostaje informacj o zdarzeniu lotniczym pod Smoleskiem i (jak to opowiadano na prezentacji) natychmiast przystpuje do ukompletowania czonkw zao... czonkw komisji i o godzinie 15.30 wystartowa samolot z Warszawy z szecioma czonkami komisji. 83 Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/onet-920.html

Aczkolwiek pojawi si ona na pasku TVP Info:

Wczeniej za na stronie Onet.pl:

http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/onet-920.html

Jeli wic J. Kuniarowi kto z gabinetu ciemniakw lub z yczliwych sub zaleci, by po prostu dziennikarz ten wzi na siebie histori z prezydenckim jakiem-40, to i tak robi on dobr min

do bardzo zej gry84. Chroni bowiem nie tych ludzi, ktrych powinien chroni.

Od samego zatem pocztku sprawy z medialnym przekazem wieci o Zdarzeniu bd si komplikowa nawet na poziomie czysto werbalnego opisu tego, co si miao wydarzy. Zwrmy zreszt uwag, jak ewoluowa bdzie informacja podawana na tym pasku przez rzdow telewizj (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/proste-pytania.html):
prawdopodobna awaria samolotu z prezydentem Lechem Kaczyskim (godz. 9.19, a wic prawie 40 minut po rzekomym wypadku), samolot z prezydentem mia problemy z ldowaniem w Smolesku (9.20), MSZ: wedug wstpnych informacji samolot z prezydentem si rozbi (9.24), KATASTROFA SAMOLOTU (9.24), MSZ: prezydencki samolot rozbi si w Smolesku (9.26), MSZ: prezydencki samolot rozbi si podchodzc do ldowania w Smolesku (9.32), Paszkowski (MSZ): samolot uleg znaczcym zniszczeniom (9.36), Paszkowski (MSZ): suby podejmuj prb wydobycia pasaerw samolotu prezydenckiego (9.35), Paszkowski (MSZ): prezydencki samolot spad i si zapali (9.36), Paszkowski (MSZ): prezydencki samolot spad i si zapali zahaczy o drzewa (9.37), Reuters: 87 osb zgino w katastrofie w Smolesku (9.41) (skd L. Kelly85 miaa tego newsa?; w jaki
84 Historia z prezydenckim jakiem-40, ktry mia by wynikiem jakiego czeskiego bdu i zafiksowania si na tyme bdzie wszystkich ludzi odpowiedzialnych za ksztat informacyjnego przekazu w rzdowej telewizji jest z gatunku tych opowieci, ktrymi may Grzesiu raczy cioci w wierszu J. Tuwima, gdy ta pytaa Grzesia o wysanie listu (skrzynka bya czerwona, znaczek by z Belwederem itd. :)). W filmie Poranek producentka P. Tamulewicz stwierdza, e na przemian telefonowali do TVN-u R. Poniatowski i J. Mrz podajc kolejne wersje (cz. I, 9'23''), ale: brakowao potwierdzenia, ktry to by samolot i kto by na pokadzie. Potwierdzenie nie byo tymczasem wcale tak trudne do uzyskania, wszak wystarczyo zapyta J. Mroza: a ty, Mrozie, czyme przylecia na smoleskie lotnisko z Okcia motolotni czy paralotni? i ustali, ile jakw w takim razie miao lecie 10-go Kwietnia do Smoleska? Jak informacj wanie na temat jakw-40 przekazywano na Okciu? Kolejny jak-40 ju przygotowany do lotu (o 5.00 rano), stojcy obok tego, do ktrego najpierw usadzono dziennikarzy, przecie by jak najbardziej realnym bytem. Co wicej, trzeci jak-40 mia czeka w hangarze. Inne samoloty, oprcz tego jedynego, ktrym si udali urnalici, nie istniay wic li tylko na papierze (http://freeyourmind.salon24.pl/346023,samoloty-zastepcze-i-inne). Nie zapominajmy te, e zrazu dziennikarze mieli lecie tupolewem, za kilka minut po 9.30 czcy si na ywo prezenter TVP Info z jednym z reporterw telewizyjnych (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-bahra.html) mwi: W SAMOLOCIE BY TAKE NASZ REPORTER WOJCIECH CEGIELSKI (podkr. F.Y.M.). Poczylimy wanie z nim w tej chwili. Wojtku, powiedz, co si dzieje w Smolesku? i tene Cegielski od razu opowiada: Dokadnie rzecz biorc, mae sprostowanie, bo te bdzie wiadomo, skd jest to zamieszanie informacyjne: wszyscy dziennikarze, ktrzy towarzyszyli Lechowi Kaczyskiemu, przylecieli do Smoleska P GODZINY WCZENIEJ (podkr. F.Y.M.) samolotem jak-40 i std te na pokadzie tego samolotu tu154m nie byo adnego, adnego dziennikarza, std jest teraz to ogromne zamieszanie, poniewa mymy w tej chwili, przed chwil otrzymali tak informacj, e by problem z samolotem prezydenckim. Problem polega na tym, e nie wiemy do koca, co si stao, dlatego e teren lotniska w Smolesku jest terenem zamknitym. Prbujemy tam dotrze z Katynia, gdzie czekalimy ju na Prezydenta Lecha Kaczyskiego. Wedug jednych rde samolot rozbi si przy ldowaniu, wedug drugich zahaczy o drzewa. Z najnowszych informacji z polskich si powietrznych wiemy, e nie zapali si. (Kto si z dziennikarzy kontaktowa z siami powietrznymi? I kiedy? - przyp. F.Y.M.) Niestety, nie wiemy, czy co komu si stao, czy ten samolot zdoa bezpiecznie wyldowa tyle tylko, e z awari. (Por. te http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/pawelswiader/komentarze/news-pawel-swiader-boje-sie-powrotu-do-polski,nId,272706). Szef reporterw TVN24 J. Durlik w filmie Poranek za stwierdza (cz. I, 2'01''): w tym dniu 10-04 to byem przekonany, bo takie informacje miaem wczeniej, e Janek (Mrz przyp. F.Y.M.) by na pokadzie tego samolotu. Ta... ten rozdzia, e dziennikarze lec innym samolotem, tak naprawd zapad, ta decyzja zapada w kancelarii Prezydenta bodaj w pitek, tak e tu przed samym wjazdem. I ja rano, jak si dowiedziaem, o caej sprawie, to w pierwszej chwili pomylaem, e na tym pokadzie by take Janek - no ale przecie z rozmw z Jankiem mona byo potem chyba ustali, na jakim jednak pokadzie faktycznie by i jakie w takim razie zapady decyzje na Okciu. Jeli wic tego nie udao si pracownikom rzdowej telewizji ustali midzy godz. 8.51 a 9.19, to najwyraniej nie tylko R. Poniatowski i J. Mrz, ale i dyplomaci na lotnisku Siewiernyj, nie wiedzieli, jakim statkiem powietrznym przylecia Prezydent ze wzgldu na decyzje podjte na Okciu przed wylotem. 85 Historia legendarnej L. Kelly dotara nawet w skromne progi mojego bloga (w lipcu 2011), kiedy to komentarz seaclusion (http://freeyourmind.salon24.pl/319951,biale-plamy-smolenskie#comment_4604548) sugerujcy, e adnej Kelly mogo nie by w Smolesku 10-go Kwietnia, a cile, e ta, co rzekomo bya, to byt medialny: There is one L. Kelly working for Reuters, writing

sposb policzono ofiary?),


Gubernator smoleski: nikt nie przey katastrofy (9.56).

Wydawa si by si mogo, e od pierwszych chwil doniesie medialnych historia powinna by zupenie nieskomplikowana: wszyscy na pokadzie prezydenckiego tupolewa zginli podczas katastrofy lotniczej o 8.41 na wojskowym lotnisku w Smolesku. Ta wie, ktra podana jest dopiero przed godz. 10-t powinna by ju od pierwszych minut po 9-tej rozpowszechniana.
economics articles. Another one was artificially created, using discrepancy in spelling of same name "to be sent to Smolensk". Do you realize HOW MANY REAL reporters work in Rus., in Moscow for Int. News, including Rus. own agencies? None of them was sent to Smolensk. Rus. created 1 fictitious, "extra-Lidia" to send "her" to Smolensk on paper, to add more "reliability" to crash site - involving known Reuters name: "somebody from Reuters was at crash site!!!". Nobody saw that "other Lidia" or heard "her" reporting anything real from there, 0 photos from "her" from events/crash site., wywoa Kelly do odpowiedzi tej treci: Fantastyka! Dwie Lidie Kelly. Z tysiacami Reuterowskich dollarow w kieszeni, a moze jedna - wykreowana na potrzeby miedzynarodowej agencji?? Gratuluje wyobrazni! Cudenko. Musze Was wszystkich rozczarowac: jedna ona jest. Cala, zdrowa, z krwi i kosci. Czasami pisze o rublu, czasami o Smolensku. Choc to nie komplement, to jednak z lepszymi ona zrodlami niz te, ktore mowia, ze biuro Reutera jeszcze jest na Naberezhnoi... Prosze, wymyslcie cos jeszcze rownie fantastycznego - you're making my day. (http://freeyourmind.salon24.pl/319951,biale-plamy-smolenskie#comment_4623925; pisownia oryg.). Wbrew pozorom sugestia seaclusion nie bya taka bezpodstawna, skoro nie kto inny a D. Grczyski zeznawa w prokuraturze: zadzwoniem do (...) Wiktora Batera, dziennikarza, ktry by w Moskwie (K. Galimski i P. Nisztor, s. 125), a przecie Kelly miaa towarzyszy wanie Baterowi. Gdyby faktycznie Bater dostawszy wie od Grczyskiego dopiero z Moskwy gna do Smoleska, to by to wyjaniao jego nadludzk prdko, z jak si porusza, bo miao to by pono 200 km/h. Z drugiej jednak strony konsul L. Putka twierdzi, e Bater by w Katyniu, za moonwalker S. Winiewski mia widzie Batera przy bramie gwnej Siewiernego, a nawet odby z nim nieprzyjemn rozmow. M. Krzymowski i M. Dzieranowski w taki zbeletryzowany sposb przedstawiaj katysko-smolesk histori Kelly i przy okazji Batera (s. 30-35): Katy, godzina 8.49. - Kurde, niedawno bya adna pogoda, a teraz tak zimno! - powiedziaa do Wiktora Batera z Polsatu Lidia Kelly, ustawiajc si w kolejce po gorc herbat, ktr na Cmengarzu Katyskim rozdawano zzibnitym uczestnikom uroczystoci. Ta pracujca w Moskwie amerykaska dziennikarka Reutersa (wyjechaa z Polski do Stanw Zjednoczonych w 1994 roku i tam skoczya studia) na co dzie zajmuje si tematyk ekonomiczn. Jednak ze wzgldu na to, e jest Polk, zaleao jej, aby relacjonowa katyskie uroczystoci. Bya tu zreszt trzy dni wczeniej z Putinem. Wizyta Kaczyskiego zapowiadaa si beznewsowo, jej agencja nie przewidywaa nawet obsugi prasowej tego wydarzenia. Dlatego w pewnym sensie Kelly bya tu pprywatnie. Bater (...) bawi j rozmow, tak e nawet nie zauwaya, kiedy odebra telefon (to ciekawe: nie zauway, jak kto odbiera telefon, gdy si z tym kim rozmawia przyp. F.Y.M.). Bya godzina 8.49. Zarwno tre rozmowy, jak i wywietlon na aparacie godzin poczenia dziennikarz zapamita do koca ycia (10-go Kwietnia wieczorem troch inaczej pamita przyp. F.Y.M.). - Wiktor, nie masz na co czeka usysza w suchawce gos znajomego pracownika ambasady. Z zezna innych osb wiadomo, e telefonowa do niego Dariusz Grczyski (...) (Sam Bater nigdy tego nie potwierdzi, zasaniajc si tajemnic dziennikarsk). Tym razem jednak dobrze znany gos brzmia inaczej ni zwykle. - Samolot prezydenta si rozbi. - Co ty mwisz? - mechanicznie zapyta Bater. - No, kurwa, si rozbi. By wypadek. Jestem na lotnisku. Na prezydenta nie macie ju co czeka! - Grczyski powiedzia to drcym ze zdenerwowania gosem i natychmiast si rozczy. Przez uamek sekundy tre dziwnej rozmowy nie docieraa do Batera. Rozejrza si po cmentarzu nic nie wskazywao na to, e stao si co zego. Wszyscy zachowywali si spokojnie, jego koledzy nagrywali tak zwane setki, czyli wypowiedzi przedstawicieli Rodzin Katyskic, ktre pniej miay by wykorzystane w relacjach z uroczystoci. Zreszt czy rzeczywicie mogo si sta co zego? Jego informator nic nie mwi o ofiarach. Powiedzia tylko nie masz na co czeka, a to mogo znaczy wszystko. Moe to tylko gupi art? Wykluczone. Zbyt dobrze i zbyt dugo si znali. Zreszt takich artw dziennikarzom si po prostu nie robi. Pewnie jakie kopoty z samolotem, w kocu byo ich wiele w trakcie lotw polskich VIP. Tylko dlaczego nie ma na kogo czeka? Moe awaryjne ldowanie? A moe...? - Lidka, chyba jaka kupa z prezydenckim samolotem powiedzia do koleanki z Reutersa. Ju syszc rozmow telefoniczn kolegi, Kelly wiedziaa, e co jest nie tak. Natychmiast pobiega do Krzysztofa Dacewicza, jednego z szeciu obecnych w Katyniu funkcjonariuszy BOR, ktry odpowiada za kontakty z mediami. - Wiktor ma informacj, e co si stao z samolotem prezydencta. Wie pan co o tym? - spytaa. Dacewicz o niczym nie wiedzia. Podszed do ministra Jacka Sasina, ktry potwierdzi, e te sysza podobne pogoski. W tym samym czasie Baterowi udao si dodzwoni do innego dyplomaty, ktry, wedug jego wiedzy, powinien wanie by na lotnisku. - Wiktor, nie mog, kurwa, teraz rozmawia usysza tylko rzucone roztrzsionym gosem zdanie. W tym samym momencie Kelly zobaczya biegncych funkcjonariuszy BOR. Zauwaya, e jeden z nich (nie chce ujawni jego nazwiska) mruy oczy i spuszcza znaczco kciuk. Nie byo ju wtpliwoci, e sprawa jest powana. - Musimy jecha do Smoleska. Nie pytaj, o co chodzi, po drodze wszystko wyjani powiedzia nerwowo Bater do swojego operatora Krzysztofa apacza (...). Biegnc do samochodu, Bater zacz tumaczy operatorowi, co si stao. Ten natychmiast wybra numer swego kolegi Pawa Wudarczyka, take operatora Polsatu. Pawe mia przylecie do Smoleska z prezydentem. Jeli rzeczywicie doszo do wypadku... Na szczcie jednak odebra telefon. Bya godzina 8.55. - Pawe? Co si stao? Gdzie ty jeste? - spyta nerwowo apacz. - Jak to gdzie? W Katyniu (...). - Normalnie wyldowalicie? (...) Leciae z prezydentem? - Nie, dziennikarze lecieli jakiem. Prezydent mia ldowa po nas, niedugo powinien by. - Suchaj, nie wiadomo, czy w ogle bdzie. Prawdopodobnie mia jaki wypadek. Nie znam szczegw (...). W tym samym czasie Kelly zadzwonia po swojego fotoreportera. Siergiej Karpuchin wrd znajomych synie z troch cynicznego podejcia do ycia. Teraz te by sceptyczny. Nie wierzy, e jego polscy koledzy maj prawdziwe informacje. - Zao si, e za chwil miniemy prezydenck kolumn. Zostaniemy na lodzie, bo nie bdziemy mieli zdj ani z Katynia, ani ze Smoleska marudzi. Chwil potem w wypoyczonym w Moskwie przez Batera picioosobowym samochodzie siedziao omiu ludzi. Oprcz niego i operatora take Lidia Kelly i zaprzyjanieni dziennikarze: (...) Justyna Prus, (...) Piotr Zychowicz oraz dwch fotoreporterw z Reutersa i Rzeczpospolitej. (...) Chwil wczeniej z poraajc informacj Bater zadzwoni do warszawskiej siedziby Polsatu (...). Z kolei Kelly zadzwonia do moskiewskiego biura Reutersa. Sobotni dyur mia akurat jej dobry znajomy Robin Paxton. - Mam informacj, e samolot prezydencki si rozbi. Macie ju co na drutach? - spytaa. Chodzio jej o to, czy jaka agencja informacyjna nadaa ju depesz o wypadku. - Jaki samolot? Skd w ogle dzwonisz? - spyta zaskoczony Paxton. Tego dnia nie spodziewa si od Lidii adnej relacji, nie wiedzia nawet, e pojechaa obsugiwa jakie wydarzenie. - Jestem w

Tymczasem deza Reutersa (vel autorstwa L. Kelly) wrzucona jest dopiero... godzin po wypadku!

Dlaczego w wymieniony wyej przeze mnie sposb nie skonstruowano od razu wiadomoci dnia 10 Kwietnia, skoro szef polskiego MSZ ju koo godz. 9-tej wszystko wiedzia o Zdarzeniu? Dlaczego medialna opowie rozcignita jest w tak dugim czasie? I dlaczego to chyba najwaniejsze w tym kontekcie pytanie opowiada si o nieistniejcych zdarzeniach? O 9.35 nie ma wszak adnego wydobywania ofiar z prezydenckiego samolotu (a jeli ju, to na pewno nie na Siewiernym)! (Wiemy o tym choby z nakrconego wanie o ca. 9.35 krtkim materiale wideo R. Spa). Rozciga si opowie w czasie, eby przygotowa widzw/suchaczy na najgorsze, a wic, by zwyczajnie odwlec konieczno podania tej najbardziej wstrzsajcej wiadomoci. Informacja podlega narracyjnym zmianom, poniewa w swym najbardziej wulgarnym ksztacie, sformuowana przez Ruskw jako wsie pogibli, nie mogaby si od razu ukaza, gdy sternicy wiadomoci spoecznej obawiali si szoku, jaki moe wywoa oraz jednoznacznych skojarze, jakie mogaby (tak podana od razu) nasun tj. e doszo po prostu do terrorystycznego zamachu.

Katyniu rzucia dziennikarka. (...) - Nic nigdzie nie ma. Musisz to potwierdzi. Na wszelki wypadek przygotuj depesz i bd czeka na sygna, czy j wypuci. W Reutersie rygorystycznie przestrzega si zasady, by kad informacj potwierdza w dwch rdach. Gdyby Kelly tego nie zrobia, mgby to by jej ostatni dzie pracy w agencji. Dlatego natychmiast zadzwonia do znajomego, ktry by na lotnisku. Tragedia. Nie ma co zbiera usyszaa w suchawce. Natychmiast przekazaa te sowa Baterowi. Dziennikarz Polsatu wszed na anten o 9.03. Gdy nadawa korespondencj, prowadzi samochd, w jednej rce trzymaj telefon, a w drugiej kierownic. Siedzcy obok operator zmienia mu biegi. Opowie to intrygujca, bo wg relacji J. Sasina, eskortowana przez rusk milicj i FSB, grupa borowcw wraz z dwoma pracownikami kancelarii Prezydenta, rusza spod cmentarza dopiero midzy 9.05 a 9.10 (pol. czasu), podczas gdy Bater swoj relacj o 9.03/9.04 nadawa ma ju w drodze do Smoleska. Co wicej po sejmowych zeznaniach S. Winiewskiego Bater mia by przy bramie niedugo po 9-tej. Czybymy przypadkowo odkryli dodatkow godzin w smoleskiej strefie (wtek burzy czasw szczeglnie dryy MMariola i intheclouds)? Najbardziej jednak interesujce jest to, e Bater i Kelly puszczaj w wiat tak powane wiadomoci nie dysponujc waciwie adnym ich potwierdzeniem: Mijay minuty, ale adne rosyjskie media nie potwierdzay informacji (z godz. 9.11, nadanej przez Reutersa po korespondencji Kelly przyp. F.Y.M. jest to take zastanawiajcy szczeg, bo przecie kto jak kto, ale Ruscy powinni byli jako pierwsi i najszybsi rzuci wiatu newsa o wypadku prezydenckiego tupolewa). Zdenerwowany Paxton zadzwoni do szefa dziau politycznego Guya Faulconbridge'a. - Lidia kazaa mi wypuci depesz o wypadku polskiego samolotu z prezydentem. Wierz jej, ale mino dwanacie minut i jestemy jedyni zameldowa lekko spanikowany. - Zreszt poczekaj, Wiesti-24 co podaj! - krzykn. Ale po chwili si zreflektowa: - O cholera, powouj si na nas... Podobn rozmow Bater mia z Kietliskim (wydawc programu przyp. F.Y.M.). - Wiktor, masz racj. Reuters potwierdza twoj informacj! - Potwierdza, bo siedzi koo mnie. Kim byli siewierniescy informatorzy Kelly do dzi nie wiemy. Moe poznamy ich podczas midzynarodowego ledztwa ws. tragedii.

Dobr sw do medialnego przygotowania odbiorcw na najstraszniejsze wieci jest wic nieprzypadkowy, o czym pisaem kiedy w tekcie Fakt smoleski jako produkt dezinformacji 86. Nie tylko zupenie inaczej brzmi sowo wypadek anieli sformuowanie przestpczy atak, ale te zupenie inaczej mylimy o jakim wydarzeniu, zupenie inaczej je sobie wyobraamy, jeeli posugujemy si kategoriami wypadku, a nie aktu terrorystycznego. Nie ma zatem cienia wtpliwoci, e dugie przygotowania do skonstruowania przekazu medialnego o 10-tym Kwietnia miay wanie to na celu: za wszelk cen opowiedzie Zdarzenie tak, by widziano je w kategoriach nieszczliwego czy nawet gupiego wypadku (nie za dziaania przestpczego, ktre stanowi zwykle casus belli). T tez potwierdza synny SMS krcy w rodowisku ciemniakw niedugo po tragedii, a upubliczniony przez S. Petelickiego: Katastrof spowodowali piloci, ktrzy zeszli we mgle poniej 100 metrw. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skoni (http://niezalezna.pl/8793-petelicki-ujawnia-szokujace-fakty). Jeli w taki sposb koordynowano przekaz na poziomie najwyszych wadz, to chyba z du doz prawdopodobiestwa moemy sdzi, i analogicznie koordynowano medialn narracj 87.

To znaczy dziwne byoby, gdyby takiej koordynacji w Ministerstwie Prawdy nie byo, gdy kady dziennikarz, kto miaby cho odrobin oleju w gowie, dowiedziawszy si o katastrofie prezydenckiego samolotu, nie postawiby sobie przede wszystkim takich pyta: czy przypadkiem nie mamy wojny? Czy nie zaatakowaa w ten sposb naszego kraju ruska armia? I zadaniem mediw w kraju, ktrego rzdowy statek powietrzny z Prezydentem i innymi przedstawicielami wysokich urzdw pastwowych roztrzaskaby si w tajemniczych okolicznociach, byoby (zanim cokolwiek na antenie by powiedziano) upewni si, czy wanie nie wybucha wojna88. Takie upewnienie si byoby zupenie racjonalne wszak to rodki masowego przekazu s od tego, by obywateli zawiadamia o moliwych zagroeniach, zwaszcza takich jak konflikt zbrojny czy ataki terrorystyczne. Nie musz chyba przypomina, e od wielu ju lat wiat yje w cieniu wojny z terroryzmem, tak wic podejrzenie zamachu byoby normaln reakcj normalnych ludzi w takiej wanie sytuacji. Oczywicie moemy zaoy, i w nadwilaskich mediach pracuj idioci i barany (tak jak czynilimy takie hipotetyczne zaoenie w przypadku rnych neopeerelowskich instytucji pastwowych), ktrym przez myl by nie przeszo, e prezydenckie samoloty zwykle nie ulegaj adnym wypadkom, a ju na pewno nie ze skutkiem miertelnym dla wszystkich osb na pokadzie ale skoro ludzie w tyche mediach zadawali sobie po tragedii tyle trudu, by oddali od Zdarzenia wanie wszelkie podejrzenia o zamach, to chyba a takimi idiotami i baranami nie s, na jakich pozuj.

86

http://polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=792:fakt-smoleski-jako-produktdezinformacji&catid=304:dzielnica-dokumentalistow-i-wiadkow&Itemid=318 (pierwodruk w Nowym Pastwie (9/2010), ale w tym kwartalniku tekst ukaza si z bdami w POLIS MPC jest on w caoci). 87 Nawiasem mwic, jzykowy lapsus (a moe nie?) trafi si B. Tadli na antenie rzdowej telewizji o godz. 10.00, gdy powie: Miejsce katastrofy jest zupenie odizolowane i od FSB nie docieraj do nas adne informacje. O 10.10 zostanie podana po raz pierwszy informacja o 132 osobach, ktre mogy by na pokadzie prezydenckiego tupolewa. 88 Por. http://freeyourmind.salon24.pl/299561,ruscy-antyterrorysci-z-kwietnia-2010#comment_4298647

Ten olbrzymi wysiek funkcjonariuszy medialnych zwizany z dawaniem odporu podejrzeniom o zamach wida zreszt od pierwszych godzin po katastrofie. urnalici z mozoem konstruuj opowie o wypadku, ktrego nie byo (!), ale nawet, gdyby do niego faktycznie wtedy doszo (tam, gdzie nam pokazywali, tj. na smoleskim Siewiernym), to i tak nie relacjonuj oni wypadku nawet jako wypadku! Nie dysponuj ani zdjciami, ani migawkami zwizanymi z zajciem wypadku nie maj nawet materiaw z poszukiwaniem ofiar i wynoszeniem cia z pobojowiska. Maj pod rk (do szybko zepchnity w kt) materia R. Spa, maj moonfilm, maj te yczliwie podsunity 3-film (zrobiony przez I. Fomina),

(z prawej strony polski montaysta)

ale na tym ostatnim dokumencie wida i sycha jeszcze mniej ni na moonfilmie, poza tym autor 3-filmu wicej uwagi powica S. Winiewskiemu anieli samej katastrofie (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/kadry-z-3-filmu.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/2-kadry.html). Warto jednak przy tej okazji przyjrze si temu powyszemu kadrowi z 3-filmu nieco bliej, gdy w powikszeniu okazuje si on wyjtkowo ciekawy (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/co-oniwyciagaja.html):

Tak jakby co wynoszono, cho na osprzt straacki to raczej nie wyglda. Goci z tym biaym zawinitkiem nie wida na moonfilmie (a powinni pojawi si za tym specem stojcym z

papieroskiem przy wozie straackim i za dopinajcym kask straakiem), moliwe, e schowali si z tyu auta, czekajc na wyjanienie sprawy z moonwalkerem.

A propos jednak akcji ratunkowej, ktra zwykle przecie jest nieodcznym elementem wszelkich dziaa powypadkowych (zwaszcza gdy dochodzi do katastrof lotniczych), to P. Krako, ktry, jak wiemy, jest z R. Spem do blisko okolic wraku, pisze w swej ksice: Przy szcztkach widzielimy wielu straakw, milicjantw, ludzi z OMON-u, lecz nikogo w biaych kitlach. Z boku stao pi czy sze karetek pogotowia, nikt jednak nie biega z noszami. Wszystkie wozy ratownicze miay wczone sygnay, karetki nie. Dziwne. Nie szukaj rannych. Zmrozio nas. Potem obaj mielimy podobne skojarzenia. Tak samo byo 11 wrzenia po zamachu w Nowym Jorku. Lekarze i sanitariusze stali na Manhattanie przed szpitalami, czekajc na rannych, ale ich nie byo. Byli tylko ci, ktrzy zdyli uciec, i ciaa tych, ktrzy zginli (s. 11).

Doszo wic do lotniczego wypadku i... nie szukaj rannych 89. I urnalici z penym zrozumieniem dla powagi sytuacji bd ten fakt przekazywa tamtego dnia, tak jakby nieuruchamianie adnych akcji poszukiwawczych, niesprawdzanie miejsca powypadkowego byo cakowicie uzasadnionym postpowaniem w przypadku tragedii tej rangi. Nie szukaj rannych, nikogo w biaych kitlach, bo przecie milicjanci ruscy stwierdzili fachowym okiem, e wsie pogibli oraz nikt nie mia prawa przey. Ba, karetek waciwie nie byo po co wzywa, gdy tylko ujrzano pobojowisko. To profesjonalizm najwyszej, sowieckiej prby. A moe nie szukali rannych, bo na miejscu wypadku brakowao cia wszystkich ofiar?

Przypomnijmy sobie w kontekcie (niewzywania karetek) fragment rozmowy, jak J. Kuniar przeprowadza na ywo na antenie rzdowej telewizji z wczesnym rzecznikiem MSZ P. Paszkowskim o godz. 9.34:

PP: () Akcja gaszenia dobiega koca, natomiast, no, w tej chwili, tak jak mwi, ekipy przystpiy do prby wydobycia pasaerw z tego bardzo zniszczonego samolotu (...) JK: Bd czeka, tylko nie chc powiela informacji niesprawdzonych () Czy planowane jest wzmocnienie tej suby konsularnej, ambasadorskiej? Czy wysyacie tam z Warszawy kogo? PP (jakby znowu nie sysza lub udawa, e nie rozumie): Halo? JK: Czy wysyacie z Wwy kogo, kto bdzie wspiera tych ludzi tam na miejscu,
89 W pewnym momencie z wrakowiska wyszed straak. Na chwil zatrzyma si przy dziennikarzach. - Wsie pogibli. Nie wzywalimy karetek, bo nie byo po co. Bya to pierwsza wiarygodna informacja o mierci wszystkich pasaerw, jaka dotara do polskich reporterw (M. Krzymowski i M. Dzieranowski, s. 39).

naszego ambasadora? PP: Analizujemy ca akcj. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/byy-dwie-maszyny-ktora-sie-rozbia.html

No wic tak samo, jak nie byo potrzeby wzywa po wypadku lotniczym sub medycznych, tak i z neopeerelu nie wysano adnych ekip, by po tyme wypadku dokonay dziaa zabezpieczajcych pobojowisko, szcztki samolotu oraz ciaa ofiar. Ten wtek ju omawialimy, a interesuje nas obecnie medialne obrazowanie Zdarzenia. Narracja wypadkowa rozazi si w szwach ju w pierwszych godzinach od ogoszenia katastrofy - jak wic, w sytuacji, w ktrej brakuje zdj oraz migawek, cho pojawia si na szczcie sporo przemawiajcych do wyobrani wizualizacji 90

90

Por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/dezy-przerozne-2.html Najciekawsze i wiekopomne wizualizacje wyjd z biura projektowego pod auspicjami fotoamatora specjalnego znaczenia, mistrza dendrologicznej szkoy smoleskiej, doc. S. Amielina, o ktrym jeszcze bdzie mowa (por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/krotka-historia-pewnejkoordynacji.html). Rozmowa z Amielinem http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100729&typ=po&id=po01.txt

(szczeglnie w Fakcie wizualizacje s ciekawe: 10 Kwietnia jest mowa o 4 podejciach do ldowania:

a ju nazajutrz tylko o dwch podejciach)

i nie ma nawet relacji na ywo dotyczcych jakichkolwiek dziaa o charakterze ratowniczym, mog sobie poradzi ze sw powypadkow opowieci promoskiewskie media (wiedzce z najlepiej poinformowanych, ruskich rde, e do adnego zamachu nie doszo)? Tylko w taki sposb, e przywoaj zastpy wiadkw Zdarzenia. I jak za dotkniciem czarodziejskiej kremlowskiej rdki, spomidzy smoleskich samosiejek wyaniaj si jeden po drugim, leni dziadkowie, opowiadajcy, co, gdzie i w jaki sposb si w ich lesie stao.

(ciekawostka cytowany ju komentarz L. Kelly na moim blogu)

I. wysyp smoleskich lenych dziadkw

Dochodzia godzina 10.41 (8.41 czasu polskiego). Siergiej Gliczenko, trzydziestoomioletni pracownik warsztatu samochodowego, pooonego przy polanie, obok lotniska Siewiernyj w Smolesku, sprawdza olej w samochodzie. Mechanik sucha radia. Lektor wanie podawa, e jest 10 kwietnia, setny dzie 2010 roku. Nagle fale radiowe zanikny. Siergiej Glinczenko spojrza na radioodbiornik, a nastpnie w okno. Zobaczy, e kolos wielkoci dziesiciopitrowego bloku spada z nieba. - Koniec wiata! - krzykn do kolegw w warsztacie. Kiedy samolot przelatywa nad warsztatem, spada odwrcony koami do gry, amic drzewa. Mechanik nie widzia momentu zderzenia Tu-154M z ziemi. - Zobaczyem tylko bysk () jakby pono cae pole. Nigdy nie zapomn tego huku. To, co zobaczyem, tak mnie oszoomio, e nie byem w stanie ruszy z miejsca.

To nie pocztek ruskiej wersji filmu Terror Mechagodzilli, tylko relacja lenego dziadka Siergieja zamieszczona w ksice J. Andrzejczaka (s. 5). Czemu autor chccy pisa o przeyciach rodzin ofiar tragedii musia zrobi wprowadzenie z udziaem mechanikw smoleskich? Pewnie dlatego, e opowiedziawszy ju o przeyciach tyche rodzin pod koniec swej ksiki rozprawia si on z teoriami spiskowymi (s. 250 i n.). Zostawmy jednak po tym poruszajcym wstpie J. Andrzejczaka, a wrmy do Siergieja. Czy to moe ten, ktrego znalazy reporterki Superwizjera (http://freeyourmind.salon24.pl/234632,film-swiadkowie)? Tu bowiem jakby inaczej opowiada t sam histori.

Posuchajmy jeszcze takiej krtkiej opowieci (ju nie Siergieja):

Przy radiolatarni (dziennikarze przyp. F.Y.M.) zobaczyli dwch spanikowanych mczyzn. Przedstawili si jako obsuga lotniska, ale nie chcieli poda nazwisk. Po duszych namowach Rosjanie zaczli nerwowo opowiada. - Samolot zaczepi skrzydem o drzewo. Rozbi si w drobny mak. - Ostrzegalicie, eby nie ldowali? - Kilka razy. Mylelimy, e odlecieli, a nagle poczulimy, jak co cina nam anteny. Gdyby lecieli kilka metrw niej... Z wraenia a padlimy na kolana. Poczulimy si, jakby Bg darowa nam nowe ycie. Wszystko obstawione, mog nawet strzela ostrzegli dziennikarzy (M. Krzymowski i M.

Dzieranowski, s. 37).

Skd si wzili smolescy leni dziadkowie, ktrych okoowypadkowe dowiadczenia byy tak gbokie, e ocieray si o stany mistyczne (c bardziej krzepicego jak nawracajcy si ruski funkcjonariusz)? Oczywicie z lasu ale tak naprawd z potrzeby uzupenienia oficjalnej, moskiewskiej narracji. Mijay bowiem godziny (a potem dni, tygodnie, miesice) medialnego wakowania tematu wypadku, za pojawiay si coraz to nowe pytania, a zagadka gonia zagadk.

Jako bowiem naleao wyjani to, e doszo do katastrofy bez poaru, e wsie pogibli bez wybuchu, e 96 osb zgino, a cia nie byo na adnym materiale wida itd. No i przede wszystkim, jak zastpi, sygnalizowany w poprzednim rozdziale mojej ksiki, brak obrazu samego momentu katastrofy jak mroc krew w yach, barwn i przemawiajc do wyobrani, opowieci?

(wizualizacja Faktu pokazujca miejsce katastrofy od zachodniej cieki podejcia)

Nadwilascy urnalici majcy najnowoczeniejszy sprzt, wozy transmisyjne i mnstwo wolnych tam do nagrania, spragnieni wiedzy o Zdarzeniu, a niedysponujcy prawie adnymi materiaami wideo, na gwat poszukiwali naocznych wiadkw, ktrzy zrelacjonowaliby jak to byo i wypenili bezcenny dla reklamodawcw, antenowy czas. Im szerzej byy zakrojone te poszukiwania, tym bardziej jednak zawikany scenariusz powstawa, czego znakomitym przykadem by materia zrobiony kilkanacie godzin po katastrofie przez ludzi z rzdowego Superwizjera, ktrzy dostawszy zadanie rozprawienia si z hipotezami zamachowymi, zaczli zbiera relacje osb, ktre miay widzie lub sysze to, co si dziao 10-go Kwietnia koo godz. 11-tej rus. czasu na Siewiernym.

Opowieci, ktre miay zneutralizowa podejrzenia zamachowe, zaczynay wskazywa na przerne osobliwoci synnej na cay wiat lotniczej katastrofy w Smolesku. Jeli bowiem naoczni wiadkowie bdcy opodal mieli sysze jedynie odgos wybuchu butelki, to byo to nieco za mao, jak na dwik upadku dziesiciopitrowego kolosa, e si posu cytowanym na pocztku wiadectwem Siergieja. Jeli babcia zamieszkujca znajdujcy si w pobliu lotniska blok i zmywajca okna po katastrofie nadal je mya, to te mona byo sobie zada pytanie: co to bya za katastrofa, e nie tylko szyby okoliczne nie poleciay, ale nawet babcia si szczeglnie nie przerazia?

Co gorsza, relacje pracownic pogotowia take wyglday do podejrzanie na tle oficjalnej narracji, skoro kobiety zapewniay, i w cigu p godziny doliczyy si okoo 90 cia na pobojowisku (co nie tylko kcio si z opowieciami o straszliwej masakrze, ale i z histori o kuli cia (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/2-akcje-ratunkowe.html)).

Wyania si zatem stopniowo nie tyle obraz JEDNEGO Zdarzenia, lecz wielu i to zupenie rnych (por. http://a-tem.salon24.pl/317624,autobus-czerwony91). Nic zatem dziwnego, e wnet musia si pojawi jaki nowy dokument, porzdny, tj. taki ktry rozwieje wtpliwoci, tzn. ugruntuje wersj z Siewiernym jako miejscem katastrofy. By nim oczywicie filmik Koli, czyli 1'24'' (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/filmik-koli-rozkad-szczatkow.html) (http://fymreport.polis2008.pl/?p=3553) (http://freeyourmind.salon24.pl/369534,rolexowi-wodpowiedzi), ktry nie tylko rozpta burz w Sieci, ale okaza si znakomitym posuniciem propagandowym, poniewa jakby zamkn dyskusj i ostatecznie dowid, e wanie na
91 A-Tem pisa: Gdy stary policmajster sucha zezna wiadkw, powiedzmy o niemiym wypadku drogowym, w ktrym poturbowana zostaa staruszka na pasach, a ci opowiadaj mu kwiecicie podajc do protokou, e przejechaa j biaa ciarwka, czerwony autobus, ty motorower, e to wiatr j nagle przewrci, a w ogle to spada na ni rynna z dachu to nawet najbardziej cierpliwy ledczy zaczyna w tym momencie podejrzewa, e w tej sprawie co mierdzi. A na koniec okazuje si jeszcze, e ciaa babci nie ma, bo zapada si ona do studzienki kanalizacyjnej, w ktrej akurat by silny prd, no i wicie-rozumicie, spukao do morza. Poza tym to by dziadek z wnuczkiem, rzecz si dziaa na chodniku, a nie na jezdni, a pojazdy poruszay si bezgonie, jak to we mgle, ktra jak wiemy tumi dwiki. Takie wanie wraenie miaem 10 kwietnia, i w nastpnych dniach. Gdy "rozbijaj" si jednoczenie 4 samoloty - kady o zupenie innej charakterystyce, na ktrej akurat si znam, i mog j odtworzy, wymodelowa matematycznie - to znaczy, e faktycznie nie rozbi si tam ADEN, ktry by nas interesowa. Gdy panuje niejasno co do radiolatarni, to znaczy e one nie zostay uyte, wrcz nie istniay fizycznie, albo nie dziaay W OGLE, a w kadym wypadku byy nieinteresujce dla przebiegu zdarze. Z Okciem, skd podobno wystartowa samolot rzdowy, sprawa jest trudniejsza, bo nie potrafi udowodni niczego nawet poszlakowo. Co gorsza, z kim rozmawiam o Okciu, ten robi si nagle skrajnie nerwowy. Nie rozumiem tego zachowania czy nie chodzi tu o rutynowy start, jakich tam dziennie dwie setki? Mona jednak spojrze na spraw tak, e wiadkowie opowiadaj o rnych zdarzeniach, za moskiewska narracja ubija je w jedno. Jak doskonale pamitamy, zrazu opowiadano o czterech (http://www.fakt.pl/wydaniespecjalne/wydanie_specjalne_10042010.pdf), potem o dwch podejciach (http://www.fakt.pl/wydaniespecjalne/wydanie_specjalne_11042010.pdf) do ldowania prezydenckiego tupolewa i podawano nawet godz. ok. 8.30 jako pierwszego prbnego ldowania, za 8.56 jako moment katastrofy - niewykluczone zatem, e rozmaite rzeczy na Siewiernym si dziay (i tak np. podejcia ia-76 mogy by potraktowane jako prby ldowania tupolewa, ale te jakie dziaania midzy sm o dziewit te musiay zachodzi). A. Kowalczyk w Fakcie z 11 kwietnia 2010 podawa - Biaoruscy dyspozytorzy wysyali informacj o trudnych warunkach zaodze Tu 154, jednak polscy piloci postanowili ldowa owiadczy przedstawiciel biaoruskich si powietrznych. Lotniska zastpcze w Misku i Moskwie miay by gotowe na przyjcie polskiego samolotu. Po okoo godzinnym locie, mimo zej pogody i sabej widocznoci piloci podjli jednak pierwsz prb ldowania. Niestety, gsta mga nad lotniskiem uniemoliwia posadzenie maszyny na pasie. Zaoga rzdowej tutki prbowaa ldowa ponownie. Jeli wemiemy pod uwag zeznania A. Wosztyla, ktry twierdzi w prokuraturze, e dwik silnikw tupolewa sysza okoo 8.35 (por. Nowe Pastwo 3/2011, s. 41) (co oczywicie nie zgadza si ze ciek dwikow mgielnego sitcomu S. Winiewskiego), to..., no wanie, do tego wtku jeszcze wrc w rozdziale powiconym moonwalkerowi.

wojskowym smoleskim lotnisku to wszystko, o czym opowiadaj media i co w do skpy sposb ilustruj rne materiay wideo, musiao si sta (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/fotosynteza.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/fotosynteza-2.html). 1'24'' tak jak i inne dokumenty wykorzystywa niedopowiedzenia, niejasnoci etc., a poza tym zawiera elementy sceniczne, ktre wyjtkowo skutecznie uruchamiay wyobrani (okrzyki, odgosy wystrzaw, ryk ruskiej syreny, miechy oraz ruchy poszczeglnych oddalonych postaci).

To, e by to materia spreparowany na potrzeby dezinformacji 92, moglimy si domyle, gdy sta si punktem wyjcia wielu analiz funkcjonariuszy Ministerstwa Prawdy i (http://wyborcza.pl/1,76842,7875369,Straszny_film_spod_Smolenska.html; http://wyborcza.pl/1,75515,7825602,Wywiezli_ich_do_Moskwy_i_tam_ich_zabili.html) znajdowa nawet naukowe wyjanienie
93

oraz gdy znalaz si w zaganym neosowieckim filmie

Syndrom katyski jako jeden z istotnych elementw moskiewskiej narracji wymiewajcej podejrzenia o jakikolwiek zamach. mudne i drobiazgowe badania nad tyme filmikiem dokonane przez blogerw94 wskazay na obecno transportowych zawiesi w niektrych kadrach 1'24'' i czar filmiku Koli prys. Zawiesia bowiem wskazyway na niez mistyfikacj zwizan wanie z miejscem katastrofy.
92 Nawet, jeli autor 1'24'' nie by czowiekiem ruskich sub i zupenie przypadiem napatoczy si w okolice miejsca katastrofy, to nie ma najmniejszych wtpliwoci, e jego materia musia przej przez rce ruskich sub, skoro powoywano si na niego w ruskiej propagandzie, takiej choby jak ta zwizana z Syndromem katyskim. 93 Por. np. tak diagnoz: To musiao obrosn w mitologi. Za duy wypadek, za due mia znaczenie, za due emocje. To bdzie trwao nawet wtedy, gdy komisja ogosi rozstrzygnicie. Tak funkcjonujemy jako spoeczestwo. Snujemy i bdziemy snuli wiele pomysw mitologicznych wok caej sprawy. Dopiero za jaki czas przyjdzie wyciszenie - mwi "Gazecie" prof. Dionizjusz Czubala, antropolog i badacz legend miejskich. Dodaje, e z punktu widzenia wspczesnych mitologii internet jest znakomitym narzdziem, ktre konkuruje z tradycyjnym obiegiem ustnym. - Nastpuje sprzenie zwrotne: to, co ustne, przechodzi do internetu. To, co w internecie, przechodzi do obiegu ustnego ocenia Czubala (http://wyborcza.pl/1,76842,7875369,Straszny_film_spod_Smolenska.html). Por. te: http://wyborcza.pl/1,76842,7812315,Teorie_spiskowe_i_latwe_odpowiedzi.html; http://wyborcza.pl/1,76842,7819011,Opowiesc_o_tym__jak_umysl_wybiera_droge_na_skroty.html. 94 Najbardziej drobiazgowe analizy filmiku Koli i poszczeglnych kadrw pojawiy si na blogu El Ohido Siluro: http://el.ohido.siluro.salon24.pl/311645,czlowiek-w-plaszczu; http://el.ohido.siluro.salon24.pl/211354,smiglowiec-ostatniebrakujace-ogniwo; http://el.ohido.siluro.salon24.pl/203214,akcja-ratownicza-czy-easterplatte-kto-strzelal-i-do-kogo; http://el.ohido.siluro.salon24.pl/177474,zawiadomienie-o-podejrzeniu-popelnienia-szeregu-przestepstw. Filmikowi Koli powicili uwag te Tommy Lee http://tommy.lee.salon24.pl/179985,film-1-24-polozenie-operatora oraz Pluszaczek http://www.pluszaczek.com/2010/05/09/amatorski-film-ze-smolenska-analiza-akustyczna-filmu-kim-jest-sasha-alganov/. Por. te http://aqqa.salon24.pl/179437,smolensk-proba-analizy-przestrzenno-czasowej

Zawiesia nie pasoway ani do wypadku, ani do zamachu na Siewiernym, cho oczywicie byli blogerzy, ktrzy uwaali, e zawiesia dadz si pogodzi z hipotez z zamachem wanie na pnocnym wojskowym lotnisku (http://el.ohido.siluro.salon24.pl/211354,smiglowiec-ostatniebrakujace-ogniwo) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/dzwig.html).

Gdyby podj si prby klasyfikacji ruskich (wczesnych, tj. pierwszej fali) naocznych wiadkw to byliby to ci, co mieli widzie 1) sam katastrof, 2) pobojowisko oraz jego przerne szczegy i 3) dziaania po katastrofie. W pierwszej grupie prym wiedli liczni mechanicy smolescy (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/kola.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/igor.html)95, ale te i lekarze (jak choby Nikoaj Bodin, ktry mia si trzyma koa samochodu, gdy przelatywa nad nim prezydencki
95 O jeszcze jednym z nich pisali niezawodni dziennikarze Rz (nr z 11-04-2010, s. A3): Eduard Czernokninik, kierownik znajdujcego si w pobliu komisu samochodowego Kia te widzia wypadek. - Staem przy oknie, gdy nagle usyszaem dziwny wist. Zobaczyem samolot, ktry lecia dziwnie przekrzywiony i w ktrym momencie, cinajc wierzchoki drzew, upad na ziemi opowiada Rz. Twierdzi, e widzia, jak ogon samolotu odpad jeszcze w powietrzu. Wedug Siergieja, jak widzielimy wczeniej, ogon odpad, gdy samolot spad w oczach za Eduarda, najpierw ogon odpad, a potem spad samolot.

tupolew

(http://www.fakt.pl/Oslepiajacy-blask-przed-katastrofa-Czy-to-wybuch-

bomby-,artykuly,86723,1.html)). W drugiej lokowali si za dzielni straacy, poruszeni masakr, wstrznici i niemogcy doj do siebie milicjanci 96 oraz cudowni zbieracze (jak choby legendarny emerytowany major lotnictwa A. Koronczik 97, jedna z najwikszych gwiazd smoleskich przedmioty (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110421&typ=po&id=po02.txt)), (http://www.rp.pl/artykul/473228.html) ktrym udawao si znale na miejscu katastrofy rozmaicie niewytumaczalnie ocalae (http://wyborcza.pl/1,76842,7860913,Polska_nagrodzila_przyjaciol_Rosjan.html)98.

96 Relacje ruskich milicjantw stanowi powtarzajcy si wtek wielu dziennikarskich opowieci z 10 Kwietnia por. choby opowie J.

Olechowskiego na antenie TVP Info http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/milicjanci-przeczaco-krecagowami.html: Rozmawiaem z milicjantem, ktry wychodzi z tego miejsca by dosownie na miejscu katastrofy. On mwi tak: samolot lecia bardzo nisko nad ziemi, przechylony na lewe skrzydo. Mniej wicej 45 stopni wynosio to przechylenie. Zawadzi skrzydem o ziemi, drzewa, ziemi, wyry, skrzydo wyryo w glebie taki dosy dugi i gboki rw. Po upadku samolot eksplodowa. Ten milicjant mwi mi tak: kiedy tutaj dotary na miejsce pierwsze jednostki ratownicze, pierwsi, no pierwsi milicjanci, oni stwierdzili, e w ogle nie ma po co wzywa karetek pogotowia, bo nikt tej katastrofy nie mg przey. I rzeczywicie, jestemy tutaj jakie 15, moe 20 minut. Ja nie widziaem jeszcze ani jednej karetki pogotowia. Jestemy bardzo blisko tego miejsca, w zasadzie stoimy na jedynej drodze, ktra prowadzi () na to miejsce katastrofy. Nie widziaem ani jednego wozu na sygnale, ani jednej karetki pogotowia. To moe oznacza, e rzeczywicie ta katastrofa bya bardzo powana i e ofiar miertelnych bdzie bardzo bardzo duo. () Milicjanci () przeczco krc gowami. 97 Czasami przedstawiany jako Koromczik (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/ruskie-kino.html), czasami jako Korocznin (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/radio-erewan-nadaje.html), a czasami jak Koroczuk (por. http://wyborcza.pl/1,105743,7755329,Uratowac_sie_nie_mogli.html tu te jako gwny energetyk lotniska: - W takiej sytuacji trzeba dawa pen moc i jak najszybciej wzbija si w gr. Piloci postanowili szuka rwnowagi po zderzeniu. Moe ju nie zdyli nic zrobi. Tu-154 jest cik maszyn i bardzo trudno go przywrci do rwnowagi tu nad ziemi -mwi mi Aleksiej Koroczuk, gwny energetyk lotniska w Smolesku, byy pilot myliwcw.). Tego Koronczika-Koromczika-KoroczninaKoroczuka ujrzymy podczas II. wysypu smoleskich lenych dziadkw jako ciekawostk dodam, e podczas projekcji filmu 10.04.10, o ktrym jeszcze bdzie mowa w Czerwonej stronie Ksiyca, nagrodzono oklaskami... scen, w ktrej Koronczik, byo nie byo, jeden z czoowych ruskich dezinformatorw zwizanych z katastrof, zapala wiece przy krzyu przy Siewiernym (http://niezalezna.pl/8608-premiera-filmu-%E2%80%9E100410%E2%80%9D): Kilka razy jednak widzowie nie potrafili powstrzyma emocji. Oklaskami nagrodzono m.in. scen, gdy rosyjski pilot Aleksander Koronczik (bronicy dobrego imienia polskiej zaogi) zapala wiec i kadzie na miejscu katastrofy. Por. te http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8969362,Pracownik_lotniska_Siewiernyj__Jest_mi_wstyd_za_braki.html oraz http://wyborcza.pl/1,105743,7760745,Piloci_zdecydowali__Ladujemy_.html i http://wyborcza.pl/1,76842,7860913,Polska_nagrodzila_przyjaciol_Rosjan.html eby byo ju cakiem zabawnie, to Koronczika przedstawiano w mainstreamowych mediach jako... prowadzcego prywatne ledztwo ws. katastrofy (co tak jak doc. S. Amielin, gwny smoleski dendrolog): Prywatne ledztwo prowadzi take emerytowany major lotnictwa Aleksander Koronczik. Na miejscu katastrofy rozmawia z nim Grzegorz lubowski. Major opowiada o szczegach katastrofy. Jak mwi pierwsze uderzenie samolotu w drzewo nie byo grone. - Wida jeszcze t brzoz. To nie by najgorszy moment, bo takie uderzenie jest jak ukszenie komara. Dla tego typu samolotu to nic nieznaczce wydarzenia, jakby si rk o traw uderzy - tumaczy Koronczik. Do duo silniejszego uderzenia doszo kilkanacie metrw dalej. - Wida tam ogromn brzoz, ktra oderwaa lewe skrzydo samolotu - opowiada rosyjski major. W tym momencie zaoga stracia kontrol nad samolotem. - Pilot mia trzy, cztery sekundy na mylenie, ale nic ju nie mg zrobi, bo bya straszna mga - stwierdzi major i doda, e ten lot mg uratowa tylko cud. Badajc przyczyny katastrofy wci powraca pytanie o to dlaczego prezydencki samolot znalaz si tak nisko kilometr od pasa startowego. Zdaniem majora, byego pilota - polski TU-154 zboczy z kursu, poniewa dowdca zaogi myla, e jest nad pasem startowym. - Meldunek nawigatora " 10 metrw" oznacza, e pilot ma wyrwnywa lot. Problem polega na tym, e pilotowi nikt wczeniej nie powiedzia, e znajduje si tak daleko od pasa startowego - wyjania major Koronczik i dodaje, e informacj na temat wysokoci lotu pilotowi powinien przekaza nawigator, drugi pilot i wiea kontroli lotw, czyli obsuga naziemna. Jak twierdzi Koronczik wszystkie regulacje i rosyjskie i midzynarodowe zakadaj, e jeli lotnisko przyjmuje samolot, to wanie obsuga naziemna bierze na siebie odpowiedzialno za jego ldowanie. Zdaniem rosyjskiego majora dowdcy samolotu niewiele brakowao do szczliwego ldowania. - Jemu brakowao jednej podpowiedzi, e odlego do pasa startowego wynosi kilometr. Jeli by mu kto to powiedzia, to do tragedii by nie doszo. On si znia po mistrzowsku - stwierdzi major Aleksander Koronczik. (http://www.polskieradio.pl/7/473/Artykul/266391,Niewiele-brakowalodo-szczesliwego-ladowania-TU154). Koronczik, jako gwny energetyk lotniska wiele mia do powiedzenia na temat smoleskich brzz, ktre podczas zderzenia z nimi samolotu albo wywouj efekt porwnywalny do ukszenia komara (Jakby si rk w traw uderzy, nic wicej), albo odrywaj skrzydo w jaki sposb zostaa zerwana linia energetyczna w okolicach Siewiernego o godz. 10.39 rus. czasu. Dodam jeszcze dla penego obrazu, e w Syndromie katyskim tene Koronczik przedstawiany jest jako ten, ktry widzia, jak samolot podchodzi do ldowania (cz. 3, 9'11''). Koronczik pojawia si take jako wiadek w ksice L. Szymowskiego (s. 23), opowiadajc, jak 7-go kwietnia p. mjr A. Protasiuk podchodzi do ldowania (jako jeszcze jedn ciekawostk dodam, e wg Szymowskiego (s. 22) mia wtedy lecie w tupolewie z Protasiukiem... A. Wosztyl). 98 Od pracownikw lotniska w Smolesku marszaek Komorowski dosta godo z prezydenckiego Tu-154 znalezione na miejscu katastrofy. Wrcza je emerytowany major lotnictwa Aleksander Koronczik, gwny energetyk lotniska Siewiernyj. Byo prawie nieuszkodzone, cho przesiknite zapachem spalonej benzyny. W przypadku cudownie ocalaego wieca (ktry p. Prezydent L. Kaczyski wiz na uroczystoci katyskie), to Ruscy zrobili z niego taki uytek, e zrazu pooyli go przy wraku (http://freeyourmind.salon24.pl/349423,moskwa-i-straz#comment_5091940) (http://freeyourmind.salon24.pl/369017,odiablach-co-rejestratory-sponiewierali), a potem trafi on przed obelisk (http://www.tvn24.pl/12691,1652172,0,1,to-ten-wieniecprezydent-mial-zlozyc-w-katyniu,wiadomosc.html). Tak jakby Prezydent wiz ten wieniec samemu sobie.

Trzecia prezentowaa si najbardziej okazale poczynajc od ptorarocznych dzieci 99, poprzez nastoletnich chopcw, pracownice pogotowia, na staruszkach, jak Aleksiej Koczaow, czyli dieduszka Alosza, majcy by pono tym, ktrego wida na 1'24'', jak stoi z teczk i gapi si na pobojowisko koli.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/lesny-dziadek-z-filmu-

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/problem-jednoczesnosci.html) (http://freeyourmind.salon24.pl/294632,same-fakty-w-fakcie)
99
Jak ju mowa o naocznych wiadkach, to najwybitniejsz relacj jednego z nich znaleli reporterzy nieocenionego dla Ministerstwa Prawdy, TVN-u (http://www.youtube.com/watch?v=W1gqkU8rhdA, od 1'49''). Tyme dzielnym reporterom mieszkanka Smoleska opowiedziaa, jak katastrof widzia i zapamita jej kilkunastomiesiczny wnuczek: uuuuuu, patom uch!, i wsio (http://polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=792:fakt-smoleski-jako-produktdezinformacji&catid=304:dzielnica-dokumentalistow-i-wiadkow&Itemid=318).

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/died-wraca.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/ruskie-kino.html), koczc.

Skoro jednak ju dotknlimy zagadnienia bohaterw filmiku Koli, to chyba mao znan ciekawostk jest to, e nie tylko dieduszka Alosza si na 1'24'' rozpozna, ale i synny dzielny straak A. Muramszczikow, ktry ze swym zastpem mia jako pierwszy dostrze na miejsce katastrofy (http://www.tvn24.pl/1,1676353,druk.html)100... odnalaz siebie na tyme filmie. Nie tylko wic po kilku tygodniach udao si zidentyfikowa autora 1'24'' (w postaci W. Iwanowa (http://www.fakt.pl/Tupolew-plonal-na-moich-oczach,artykuly,72526,1.html101) vel, jak pniej
100Nawiasem mwic, Muramszczikow opowiada o tym, co dziao si wczeniej, tak: 7 i 10 kwietnia, kiedy to przylatyway delegacje
rzdowe, we wzmocnionym skadzie penilimy sub bezporednio na pasie startw i ldowa. rodki bezpieczestwa podjto bezprecedensowe. Gdy wyldowa Jak-40 polskiego Ministerstwa Obrony warunki pogodowe nie byy jeszcze krytyczne. Wkrtce z lewej strony nadlecia nasz transportowiec. W tym samym momencie jeden ze straakw w moim samochodzie rozbi termos z lustrzanego szka. Pamitam, e jknem: "To zy znak!". Kiedy nasz I-76 odlecia na zapasowe lotnisko, wszyscy odetchnli z ulg - opowiada rosyjski oficer stray poarnej. () Teraz za bardzo intrygujcy fragment: Muramszczikow doskonale zapamita to co dziao si niedugo pniej. Jak mwi, "po 40 minutach usyszelimy nadlatujcy samolot prezydencki. Na lotnisku wczeniej stacjonoway myliwce. Gdy startoway i pokonyway barier dwiku, sycha byo trzask. 10 kwietnia rano te usyszelimy bardzo podobny dwik i pocztkowo nie przywizywalimy do tego adnego znaczenia (podkr. F.Y.M.). Oguszajcego wybuchu nie byo. By guchy trzask - to wszystko". () Kapitan opowiedzia o podjtych dziaaniach ratunkowych. - Spod wiey kontrolnej ruszy samochd terenowy; chopcy powiedzieli, e spad samolot. Gdzie dokadnie, nie byo jasne. Pokazali nam tylko rk kierunek owiadczy. - Nasz pododdzia - dwa wozy straackie i samochd ganiczy z lotniska - ruszy na miejsce katastrofy od strony drogi. My z oficerem Federalnej Suby Ochrony (FSO) pojechalimy po pasie startowym. Potem porzucilimy pojazd; dalej przedzieralimy si przez krzaki i las. Widzielimy ju dym unoszcy si nad wierzchokami drzew - mwi. (http://www.tvn24.pl/1,1676353,druk.html) Ale nawet tene Muramszczikow opowiada zarazem, e tylko jedno ciao zachowane w caoci widzia. Zwrmy te uwag na czas podawanego przez Muramszczikowa zdarzenia 40 minut po odlocie ia-76 (ca. 9.40 rus. czasu/7.40 polskiego; por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/stenogramy-z-wiezy.html), to by byo o 10.20 rus. czasu (za 8.20 polskiego) wtedy bowiem jeszcze polski tupolew, wg oficjalnych danych, nie by nawet w punkcie ASKIL, czyli na granicy biaorusko-ruskiej, czyli znajdowa si ponad 70 km na zachd od Smoleska). I czytamy dalej: Jak opowiada oficer, w rnych czciach lasu mona byo dostrzec ogie. Zaznaczy te, e nie byo adnego wybuchu. - Iskr mogy da urzdzenia elektryczne samolotu lub pracujce silniki. Wszdzie - kaue paliwa lotniczego. Straacy przedzierali si przez las i bagna. Nasz kierowca Dmitrij Nikonow, ktry dopiero co skoczy 25 lat, pi spalinow torowa drog. Na miejsce dotar cay podrapany, we krwi. Ale kto wtedy myla o sobie? Chopcy goymi rkami wycigali samochody z bagien - mwi w rozmowie z "Moskowskim Komsomolcem". Wedug niego, straacy spieszyli si by zala pian paliwo - tak by nie doszo do poaru. - Ogniska poarw zostay zlikwidowane w cigu 10 minut powiedzia. W swojej relacji Muramszczikow zaznaczy, e niedugo po katastrofie polskiego TU-154 pogoda znacznie si poprawia. - Po 20 minutach od katastrofy mga si rozproszya; widzialno bya idealna. U nas na bagnach tak bywa: pojawia si mga i po chwili znika powiedzia. Por. te http://www.wprost.pl/ar/212050/Zadnych-krzykow-dzwonily-tylko-telefony-Relacjastrazaka-ze-Smolenska/ 101Przypomn fragmenty tego artykuu: Wadimir Iwanow (27 l.) mechanik spod Smoleska wszystko to nagra telefonem komrkowym i opublikowa w internecie. Nie spodziewa si, e jego film wywoa tak sensacj. I tyle spekulacji. () Do Wadimira Iwanowa, autora filmu, ktry jako jeden z pierwszych pojawi si na miejscu katastrofy, dotarli rosyjscy dziennikarze. Filmu, na podstawie ktrego polscy ledczy starali dowiedzie si, co dziao si chwil po tym, gdy maszyna z 96 osobami na pokadzie, w tym z polsk Par Prezydenck spada na ziemi. Wok nagrania Rosjanina naroso wiele spekulacji. Skd sycha huk wystrzeliwanej amunicji? Czy na nagraniu sycha, jak kto krzyczy po polsku? Czy cho przez uamek sekundy byo wida na filmie czowieka? Wadimir Iwanow teraz wszystko wyjania. () Bya sobota 10 kwietnia. Akurat pracowaem w swoim warsztacie samochodowym. Jest on oddalony nie wicej jak 200 metrw od wojskowego lotniska Siewiernyj. Byem pochonity prac, gdy moj uwag zwrci huk podchodzcego do ldowania samolotu. Podniosem gow. Nagle, nie dalej jak 65 metrw od mojego warsztatu, zobaczyem bysk i drzewa amice si jak zapaki. Od razu pobiegem w tamtym kierunku. () Na miejsce katastrofy mg si dosta kady, ja byem jedn z pierwszych osb. Chwyciem za telefon komrkowy i postanowiem nagra to, co miaem przed oczami... Prbowaem podej jak najbliej wraku, prawie mi si udao. Jednak poczuem w powietrzu smrd paliwa i uwiadomiem sobie, e za chwil to wszystko moe wybuchn. Zdziwio mnie, e w palcym si wraku, wrd porozrzucanych rzeczy, poamanych drzew nie wida w ogle ludzi. Pomylaem nawet, e to rozbia si maszyna transportowa lub wojskowa, a nie pasaerska. adnych cia, adnych rannych i nie sycha, by ktokolwiek wzywa pomocy. Byem wystarczajco blisko i prosz mi wierzy, e gdybym usysza woanie o pomoc, nie wahabym si ani sekundy () Od strony lotniska razu zaczli podbiega milicjanci. Nie mogli nad tym wszystkim zapanowa. Syszaem tylko ich krzyki po rosyjsku. Nikt nie powiedzia ani sowa po polsku, przecie bym rozpozna. Na pewno nikt nie mwi, ani nie krzycza po polsku. Na miejscu katastrofy panowa straszny chaos, nagle cisz przeszy huk. To byo goniejsze od wystrzau z pistoletu, jestem tego pewien. Kiedy mieszkaem blisko poligonu i znam odgos wystrzaw, wic nie moe by tu mowy o adnej pomyce. Teraz, gdy o tym myl, to jestem pewien, e to musiaa by amunicja z broni, ktra naleaa do prezydenckiej ochrony. Wybuchaa w ogniu i std ten huk. () Kiedy na miejscu katastrofy pojawili si milicjanci, prbowali przepdzi gromadzcych si gapiw i zabronili dotykania jakichkolwiek rzeczy pochodzcych z rozbitego samolotu. Wida byo jednak, e funkcjonariusze nie panuj nad sytuacj. Byli zdenerwowani i nie wiedzieli co maj robi. Widziaem starszego mczyzn, ktry szed len ciek. Moecie go zobaczy go na filmie, ktry nakrciem komrk. Nagle podbieg do niego milicjant i krzykn: Odejd std starcze! Skierowaem wtedy obiektyw kamery w telefonie w stron ziemi, nie chciaem nagrywa twarzy milicjanta. Dlatego sycha tylko jego gos. Nie zorientowa si, e nagrywam film. Wyglda na spanikowanego i

ustalono, W. Safonienki102), nie tylko odnalaz si leny dziadek ze cieki prowadzcej do zony Koli, ale wiat okaza si tak may, e znalaz si nawet ten, kogo rzekomo filmowano o godz. 10.56: kpt. Muramszczikow mwi, e przez wrzaw, jak wywoa film, ma tylko problemy. Zosta wezwany na przesuchanie. - Tam zobaczyem filmik, jakoby rozstrzeliwalimy polskich obywateli. Wy si miejecie, a ja musiaem szczegowo zeznawa mwi dziennikarzom Moskolwskowo Komsomolca. - Dwie ciemne postacie wychodzce z lasu, to na pewno ja z funkcjonariuszem FSB (...) On w czarnym paszczu, a ja w zielonym mundurze (cyt. za P. Bugajski i J. Kubrak, s. 53103).

Smolescy leni dziadkowie pojawili si w takiej obfitoci i mieli tak szeroko otwarte oczy i tak wyczulone uszy, e dostrzegali nawet te rzeczy i zdarzenia, ktrych jakim sposobem nie mogli dostrzec inni naoczni wiadkowie. Te przypadki nadzmysowej percepcji oraz bilokacji mieli szczeglnie ci leni dziadkowie, co jeszcze nosili na sobie spowiae mundury ruskiej armii. Szczeglnym przypadkiem by niejaki Nikoaj osiew, emerytowany wojskowy, ktremu trafio si wyjtkowe szczcie widzenia kokpitu nie tylko z czterema czonkami zaogi, ale nawet z jak pit osob: Przyby na miejsce katastrofy jeszcze przed milicjantami, wic widzia gdzie leay ciaa ofiar tragicznego lotu prezydenckiego Tu-154 M. Nikoaj osiew, emerytowany wojskowy, waciciel dziaki nieopodal lotniska Siewiernyj potwierdzi, e we wraku kokpitu dostrzeg pi cia. Czy to zwoki dyrektora protokou dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany, ktrego gos nagray czarne skrzynki? (http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/swiadek-katastrofy-podsmolenskiem-w-kabinie-pilot_138596.html)

W rezultacie, mimo e od przybytku gowa nie boli od nadmiaru wiadkw, co potwierdzali wszystko, co nakazaa Moskwa, czyli zasiewali lene opowieci, gdzie tylko i jak tylko si dao, powsta taki obfity plon 104, i trudno byo ustali, ktry z lenych dziadkw bdcy jako pierwszy na miejscu wypadku, by, e tak powiem, najpierwszy z pierwszych?

przeraonego. Nie odezwa si do mnie ani sowem, pobieg tylko w stron samolotu. Ten tekst, jakby kto mia ochot, np. A. Gargas lub B. Biel, mona skonfrotnowa z innymi barwnymi opowieciami W. Iwanowa-Safonienki. 102Por. wypowiedzi A. Iarionowa na temat W. Iwanowa-Safonienki (z programu B. Wildsteina) http://www.pluszaczek.com/2010/09/12/tvp1-%E2%80%93-%E2%80%9Ebronislaw-wildstein-przedstawia%E2%80%9D%E2%80%93-rodziny-ofiar-o-sledztwie-prof-andriej-illarionow/ oraz http://beholder.salon24.pl/194388,piaty-autor-jednegofilmu 103Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/sledztwo.html 104 Na temat ruskiej dezinformacji wok zamachu dokonanego na polskiej delegacji wypadaoby napisa zupenie osobn ksik. Por. http://fymreport.polis2008.pl/?p=6117. Naleaoby, rzecz jasna, zacz od dokadnego zebrania ruskich materiaw medialnych, ktre wtedy byy przekazywane w telewizji, radiu, prasie i Internecie.

Czy pierwszy by mechanik z KIA, ruski straak, milicjant, lekarz, pielgniarz, felczer czy jeszcze kto inny? Oczywicie osobn kategori stanowi bdzie primus inter pares, czyli polski montaysta, ale nim zajmiemy si w nastpnym rozdziale.

Wydaje si, e tym szczeglnie pierwszym, wyjtkowo wyrnionym przez los, musia by jednak emerytowany pilot Nikoaj osiew (http://www.fakt.pl/General-zginal-w-kokpicie-razem-zpilotami-,artykuly,72869,1.html), mimo e, jak sam twierdzi w wywiadzie dla W. Paca 105, by na miejscu 20 minut po wypadku (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/197345,W-kabinieoprocz-pilotow-byla-piata-osoba-). Dlaczego osiewowi przysuguje pierwsze miejsce i zoty
105Tego
samego W. Paca, co na antenie TVP Info mia 10-go Kwietnia skojarzenia z wyjazdem B. Bieruta do Moskwy: To jest podwjna tragedia katyska. Histori oczywicie moemy rnie traktowa, wszyscy te pamitamy histori z prezydentem Bierutem, ktry z Moskwy wrci... Pojecha ywy, a z Moskwy wrci... ale to jest zupenie inna historia. Tutaj nie przekada si na te zupenie... dzisiejsze... (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/milicjanci-przeczaco-kreca-gowami.html).

medal? Z prostego powodu, wszak w osiew widzia kokpit z ciaami polskich pilotw i ciaem gen. A. Basika (czego nikt inny potem nie by w stanie zobaczy 106): Ciao generaa Andrzeja Basika, dowdcy Si Powietrznych, znaleziono prawdopodobnie w kokpicie prezydenckiego Tu154. Widzia je tam naoczny wiadek katastrofy, emerytowany pilot wojskowy Nikoaj osiew, ktry jako jeden z pierwszych by na miejscu wypadku. Oprcz czonkw zaogi, przypitych pasami do foteli, osiew widzia w kokpicie jeszcze jedno ciao. Rosyjski pilot opowiedzia o tym w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia na pocztku maja 107. Pilot nie potrafi jednak zidentyfikowa ofiary. Nie zna polskich politykw i wojskowych leccych na pokadzie Tu-154.

Jak wiemy zreszt zarwno w 1'24'', jak i z 3-filmu, o moonfilmie nie wspominajc, nie ma adnego ladu fotograficznego ani filmowego wanie z tyme kokpitem, z tego te wzgldu moemy jedynie ubolewa, e do tej pory ani dociekliwym reporterom Superwizjera, ani Misji specjalnej, przepytujcym tak wielu naocznych wiadkw z lasu smoleskiego, nie udao si zrobi wywiadu rzeki akurat z N. osiewem. Niewykluczone bowiem, e jakby gboko poszpera on u siebie w szufladzie, to by znalaz jaki brakujcy do caej smoleskiej ukadanki materia wideo wanie z kokpitem polskiego tupolewa pilotami i gen. Basikiem108.

106Nawet kpt. Muramszczikow, ktry te przecie by pierwszy: Widzielimy tylko dwa due fragmenty samolotu - skrzyda i cz
kaduba z wypuszczonym podwoziem. Silniki leay oddzielnie. Nie byo wiadomo, gdzie by kokpit i salon samolotu wszystko rozpado si na drobne fragmenty. Szcztki maszyny i ciaa byy pokryte zawiesin - mieszank popiou i kurzu relacjonuje (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/02/telefony.html). Jako ciekawostk dodam, e S. Winiewski na posiedzeniu sejmowym (2h00') twierdzi: tam gdzie bya kabina, tam gdzie by kokpit to wszystko byo zdecydowanie dalej. 107Por. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/197345,W-kabinie-oprocz-pilotow-byla-piata-osoba- Nikoaj osiew, emerytowany pilot wojskowy, waciciel pobliskiej dziaki, by na miejscu w 20 minut po katastrofie. Jak utrzymuje, w rozmowie z Polskiem Radiem, w rozbitej kabinie widzia oprcz czonkw zaogi przypitych pasami do foteli ciao jeszcze jednej osoby. Nikoaj osiew nie potrafi powiedzia nic wicej o tej osobie. Twierdzi te, e na miejscu zdarzenia szybko pojawia si milicja, ktra nakazaa wszystkim opuszczenie miejsca katastrofy. wiadek mwi rwnie, e w trakcie wypadku nad lotniskiem utrzymywaa si bardzo silna mga. 108 O tym, e gen. Basik by w kokpicie tupolewa mwi w grudniowym wywiadzie dla Uwaam Rze take sam szef Zespou, min. A. Macierewicz: Gdy gen. Basik podaje wysoko, kpt. Protasiuk wydaje komend odchodzimy, ktr powtarza drugi pilot (por. Uwaam Rze (47/2011), s. 19). Wypada wic przypomnie, e poza spreparowanymi przez Ruskw (i niewykluczone, e z nadwilask pomoc) materiaami w postaci zapisw CVR nie ma absolutnie adnych dowodw na przebywanie Dowdcy Si Powietrznych w kokpicie tupolewa. Nieoczekiwanie, zapewne dla samego szefa Zespou, 12 stycznia 2012 przynis informacj o tym, e gen. Basik nie towarzyszy zaodze Tu-154M (http://www.rp.pl/artykul/459542,790882-Generala-Blasika-nie-bylo-w-kokpicie-tupolewa.html). Co wicej, Instytut Ekspertyz Sdowych wykry te, e: Ostatni dwik, ktry zosta zarejestroway czarne skrzynki, to ludzki gos. Jak wynika z ustale naukowcw, pojawi si on o godz. 8:41:07;4 ju po przeraajcym krzyku, ktry jest pod koniec nagrania. Znaczy to ni mniej ni wicej, lecz to, e nie byo katastrofy o 8:41:05,4 (podanej w oficjalnych rdach), trudno bowiem oczekiwa, by rejestrator nagrywa czyj gos po totalnym zniszczeniu samolotu (http://freeyourmind.salon24.pl/380030,medytacje-smolenskie-6-godzina-batera#comment_5563847). W tym wic sensie jest to na pewno przeomowe odkrycie. Na tle tego odkrycia warto zacytowa fragment jednego z najbardziej haniebnych tekstw, jakie ukazay si po tragedii (i to ju po opublikowaniu wynikw bada niesawnej komisji Millera). Ot na amach Skrzydlatej Polski (8/2011, s. 26) G. Sobczak z T. Hypkim napisali tak: Polski raport nie zauwaa zwizku midzy sytuacj w Siach Powietrznych, do ktrej doprowadzi gen. A. Basik baaganu, niekompetencji, nieprzestrzegania procedur itd., opisanych w innej czci dokumentu, a zachowaniem dowdcy na pokadzie samolotu. Raport nie odnosi si do sprawy alkoholu wykrytego w krwi gen. Basika, ktry musia mie wpyw na jego zachowanie. Nie wspomina te w tym miejscu analizy o tym, e dowdca SP przebywajc w kabinie zaogi mia wczony telefon komrkowy, co byo co najmniej nieodpowiedzialnoci, bo mogo mie wpyw na dziaanie urzdze pokadowych (znane s przypadki katastrof, take Tu-154, spowodowanych wpywem telefonw komrkowych wczonych przez pasaerw std zakaz obowizujcy w tym zakresie). Dziwni interpretowany jest te aktywny udzia gen. Basika w rozmowach w kabinie zaogi, co jest cakowicie zakazane i niebezpieczne. Wedug nieoficjalnych informacji wiadomo, e profil psychologiczny gen. Andrzeja Basika by zmieniany w czasie prac komisji. Mia si zmienia nawet jego autor. Wersja uwzgldniona w raporcie jest niespjna i mao wiarygodna dla osb majcych nawet niewielkie dowiadczenie yciowe. Taki stek kamstw nie powinien zosta zapomniany ani Sobczakowi, ani Hypkiemu. Por. te wywiady Gosu Rosji z Sobczakiem http://polish.ruvr.ru/2011/07/29/53901984.html i z Hypkim http://polish.ruvr.ru/2011/01/19/40239166.html.

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/ruska-rekonstrukcja.html)

Bogu zatem powinnimy szczeglnie dzikowa, e mielimy naszego polskiego wiadka, S. Winiewskiego, nawet, jeli nie zechcia on udzieli odpowiedzi na pytania blogerw 109.

109http://polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=867:fym-p-s-winiewski-korespondencjaelektroniczna&catid=336:dzielnica-dokumentalistow-i-wiadkow&Itemid=335 Do dzi nie jestem w stanie zrozumie, co stano na przeszkodzie w udzieleniu odpowiedzi blogerom na zestaw pyta dotyczcych Smoleska. Czy fachowcy wojskowi, czy jakie osobiste idiosynkracje moonwalkera.

Niesamowite przygody pierwszego Polaka na ruskim ksiycu

Troch tych katastrof w yciu, niestety, montowaem. S. Winiewski110

Nie tylko materia polskiego montaysty, lecz i sama posta S. Winiewskiego, to cay gszcz zagadek. Moonwalker, mimo upywu czasu i mimo roli, jak odegra wraz ze swym moonfilmem 10 Kwietnia, pozostaje czowiekiem niezwykym, o ktrym niewiele wiemy. J. Mrz we wspomnieniowym dokumencie Poranek opowiada: w bardzo krtkim czasie po katastrofie zjawi si pod bram lotniska. Dotar takimi bocznymi ciekami tam i z ktrym miaem wwczas moliwo porozmawiania i to on pierwszy zda mi t relacj, e rzeczywicie widzia samolot, ktry lewym skrzydem zawadzi o drzewo i run na ziemi, i on rwnie wwczas powiedzia mi, e ma nagranie z naszego wraku, e widzia lece pomaraczowe czarne skrzynki w bocie http://www.youtube.com/watch?v=ceJMLIa3pwk&NR=1 6'28'' (kilka chwil wczeniej w tyme materiale jest poprzetykany pikami w miejscach przeklestw, telefon J. Mroza z Siewiernego, kiedy relacjonuje on poza anten (TVN nadaje wtedy reklamy przed wejciem J.
110Wypowied z 10 Kwietnia http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-tego-co-pozniej-widziaem.html

Kuniara),

spotka

si

naocznym

wiadkiem

katastrofy: a to

5'55'') zaledwie

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/spotkanie-mroz-wisniewski.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/top-secret.html), wierzchoek gry lodowej, jeli chodzi o niezwyk histori moonwalkera.

Do tej pory nie znamy opowieci W. Batera ani innych osb, ktre zetkny si tragicznego dnia z polskim montayst (http://freeyourmind.salon24.pl/303533,swiadek-bater). Wiemy za, jak ju wspominaem, powoujc si na ksik M. Krzymowskiego i M. Dzieranowskiego, e ten ostatni nie rozstawa si z kamer i filmowa wszystko z biesiadujcymi w restauracji hotelowej dziennikarzami wcznie.

Historia ldowania pierwszego Polaka na ruskim ksiycu jest o tyle zdumiewajca, e 1) zawojowaa cay wiat, a szczeglnie ruskie i neopeerelowskie media 111, dostarczajc ikony
111Na
temat synchronizacji przekazu z materiaem S. Winiewskiego w ruskiej i neopeerelowskiej telewizji por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/red-moon.html. Historia z do opnion (jak na skal wydarzenia) emisj moonfilmu (koo godz. 10.30 w neopeerelu i w neo-ZSSR) jest wyjtkowo ciekawa w kontekcie relacji J. Mroza, ktry mia spotka polskiego montayst niedugo po godz. 9-tej rano w okolicach gwnej bramy lotniska (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/top-secret.html). To, e reporter TVN24 faktycznie spotka moonwalkera mona wywnioskowa z dramatycznego, przetykanego przeklestwami telefonu, jaki syszymy w filmie Poranek przed wejciem J. Kuniara na anten z pierwszym newsem o kopotach z ldowaniem prezydenckiego jaka-40. Zreszt polski wiadek to co innego anieli ruski, zwaszcza jeli okazuje si zarazem pracownikiem telewizji, wic J. Mrz rzeczywicie mg si na niego powoa. Szczegw caej historii, jak to zwykle bywa z tymi najmroczniejszymi zaktkami smoleskiego labiryntu, jednak nie znamy, a przecie musiao by naprawd gorco, skoro zatrzymany przez FSB mia by i S. Winiewski, i J. Mrz. (Boger Kisiel prbowa uzyska odpowiedzi na rne pytania dot. 10 Kwietnia (cz z nich ja sformuowaem) od J. Kuniara; w jak zdumiewajcy sposb odnis si do nich w dziennikarz, mona poczyta tu: http://kisiel.salon24.pl/375549,smolensk-w-tvn-proste-pytania-prostaodpowiedz oraz http://kisiel.salon24.pl/375704,smolensk-w-tvn-zrobila-sie-afera). W sejmie polski montaysta przekonuje Zesp, e Ruscy chcieli kupi jego materia, ten jednak nie zosta im w aden sposb przekazany, lecz trafi do polskiej telewizji, tylko ci ludzie po prostu go ukradli, a ponadto Russia Today do dzi uwaa ten dokument za swoj wasno (S. Winiewski natomiast wspaniaomylnie nie procesuje si z nimi). Co tu jednak znowu nie gra w tej sekwencji zdarze. Ju kiedy pisaem: jakim to sposobem Russia Today si dowiedziaa, e skromny, nieznany wczeniej wiatu, polski montaysta, znalaz si w posiadaniu materiau wartego 30 tys. $ i e by w montaysta na pobojowisku otoczonym szczelnym kordonem mundurowych? Skd ruska telewizja miaaby wiedzie, co na jego materiale jest, zanim zosta wyemitowany przez jak polsk stacj? Winiewski twierdzi, e jego film ci ludzie po prostu ukradli (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/red-moon.html), no ale jeli ju, to nie z polskiego wozu transmisyjnego, prawda, skoro wyemitowali go niemal rwnoczenie z TVP Info (nawiasem mwic, ruska prezenterka gaa podczas emisji, e to materiay na ywo z miejsca kruszenija)? Zreszt, po co mieliby kra, skoro wanie materiay z 10-go Kwietnia miay by za darmo przekazywane do wszystkich stacji, bo wypadek prezydenckiego tupolewa to by to wtedy oglnowiatowy breaking news (http://freeyourmind.salon24.pl/333908,boskie-okokamery). Naturalnie nie podejrzewamy, i polski montaysta pracowa dla ruskiej telewizji, ale zwizek tej ostatniej z ruskimi subami jest tajemnic poliszynela. Jeliby wic Russia Today nie dostaa moonfilmu wprost od moonwalkera, to na pewno moga go otrzyma od tyche sub, skoro miay one w swoich rkach i moonwalkera, i moonfilm. S. Winiewski zaklina si jednak, e nie tylko czekistom tej jedynej tamy nie odda (wzi mieli te tamy na wabia - stary numer, ktry wielokrotnie si sprawdzi, dodaje z umiechem w sejmie, a posowie i posanki nie mog wyj z podziwu), ale czekici nawet jej nie widzieli (bo sprytnie przewin j w kamerze przed pukownikiem FSB, co mia rzec: No to jak nic nie nagra, to czowieka trzeba puci. No to jak nie ma nic, nic nie ma nagranego, nic na niego nie mamy, no to id, czowieku do hotelu (http://freeyourmind.salon24.pl/334181,wcieniu-makarowa)). Nie moe by to jednak prawd, szczeglnie jeli moonwalker znalaz si, e tak ujm obrazowo, w strefie cienia makarowa. Materia czekici musieli obejrze i musieli skopiowa, nie tylko w celach operacyjnych, lecz take, by si zabezpieczy na wypadek, gdyby S. Winiewski chcia zrobi z niego wasny nieodpowiedni uytek tj. np. gosi, e sfilmowa miejsce, ktre jest inscenizacj katastrofy polskiego samolotu. Wol by ywym tchrzem ni martwym bohaterem, wyznaje w sejmie polski montaysta i zapewne darowano mu ycie za spenienie tego jednego warunku, tzn. e nie powie, i sfilmowa inscenizacj katastrofy. Nie tylko S. Winiewski zaj postaw ywego tchrza, e si posu jego okreleniem, bo cay gabinet ciemniakw, wita gajowego, eksperci od siedmiu boleci, urnalici etc. etc. - tak wic polski montaysta nie musi si czu ani osamotniony, ani te mie jakie szczeglne wyrzuty sumienia. Wydaje si zreszt, e wiele osb bdcych 10-go na pobojowisku miao wiadomo, e nie jest to miejsce prawdziwego wypadku, ale groza tego, co naprawd si stao, odebraa im mow i woleli rozpowszechnia smoleskie kamstwo. Na tym tle wic S. Winiewski powtarzajc o jakiej katastrofie, maego wojskowego samolotu, o braku cia i foteli, e wtedy jeszcze nie wiedzia, e to samolot prezydenta, ale dowiedzia si z SMS-a od koleanki z telewizji itd. i tak wypada cakiem niele, a wic jako kto, kto przynajmniej przekazuje cz mrocznej prawdy o zamachu z 10-go Kwietnia, ktry nie wydarzy si na Siewiernym. By moe mao znana jest relacja moonwalkera dla Faktu, wic j przypomn (http://www.fakt.pl/Wstrzasajacy-film-z-miejscakatastrofy,artykuly,69072,1.html) teraz ze wzgldu na jeszcze jedn wersj bliskiego spotkania z FSB: Sawomir Winiewski nie jest dziennikarzem. Pracuje w TVP jako montaysta. Gwnie zajmuje si montowaniem materiaw zagranicznych. Jest bardzo sprawnym operatorem programu do montau, a w dodatku dobrze mwi po rosyjsku. Nic wic dziwnego, e znalaz si w ekipie, ktra razem z Piotrem Krako pojechaa na obchody 70.

katastrofy

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dezy-przerozne.html)

(http://www.fakt.pl/wydanie-specjalne/wydanie_specjalne_10042010.pdf)

2) zakoczya si happy endem (wedle sejmowego zeznania S. Winiewskiego FSB odwiozo go do hotelu112, poniewa spostrzego, e ma zabocone spodnie - co taki brudny pjdziesz? (http://freeyourmind.salon24.pl/286045,odlamek-ksiezyca)), 3) sprawia, e polski montaysta, mimo e osobicie przeszed przez miejsce wypadku i nawet je przez kilka minut filmowa, wcale nie sta si gwiazd mediw tak jak I. Fomin, W. Iwanow-Safonienko czy A. Koronczik, cho w ruskich mediach mia swoje 5 minut jako , (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/historia-unochoda.html), 4) sam polski montaysta nie zosta przesuchany ani przez komisj Burdenki 2, ani przez komisj Millera (ktr powinnimy chyba nazywa neopeerelowsk komisj Burdenki 2).

rocznicy zbrodni katyskiej. Winiewski by pierwszym czowiekiem z kamer, ktry znalaz si na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu. Zosta w hotelu w Smolesku, bo to tam mia montowa relacj z Katynia. Akurat wyglda przez hotelowe okno, kiedy samolot podchodzi do ldowania. Sysza huk po uderzeniu maszyny w ziemi. - Hotel jest pooony dosownie 300 metrw od miejsca katastrofy. To by impuls. Chwyciem kamer i pobiegem w tamt stron - mwi Fakt.pl Sawomir Winiewski. Kiedy dotar do lasu okalajcego Lotnisko Pnocne w Smolesku, nie mia jeszcze pojcia, e rozbi si w nim polski samolot. Na filmie wida, jak chodzi midzy szcztkami samolotu gaszonymi ju przez straakw. Filmuje m.in. "czarn skrzynk" lec na ziemi tu obok jego ng. Brodzi w bocie. Dopiero po pewnym czasie dostrzega oznaczenia maszyny. Sycha jego gos: "To polski samolot przecie!" Ale ma jeszcze wtpliwoci. Idzie w stron ogona, na ktrym widnieje biao-czerwona szachownica. Kiedy podchodzi bliej, nie ma ju wtpliwoci. "Ja pier..., to nasz" - mwi amicym si gosem i milknie. - Wyraziem si moe nie zbyt kulturalnie. To poszo w wiat... Wtedy jeszcze nie wiedziaem, e to samolot prezydenta. Dowiedziaem si o tym dopiero po zatrzymaniu przez OMON. Szarpali mnie, cignli. Zamknli w samochodzie. Zaraz potem dostaem SMS-a, e rozbi si prezydencki samolot. I wtedy mn tpno. Bo ja tam widziaem szcztki samolotu, ale nie widziaem adnych cia. Mylaem, e to jaka maa maszyna. Albo e moe samolot by pusty. Wysadzi pasaerw na innym lotnisku, a do Smoleska lecia odebra delegacj - mwi nam Winiewski. - Gdy dotaro do mnie jak powana jest to sprawa, poczuem strach, e mog spdzi za kratami duszy czas. Montaysta wspomina te o rozmowach z oficerami Federalnej Suby Bezpieczestwa. - Traktowali mnie dobrze. Ale jeden z nich powiedzia dosownie: "Macie ....wych pilotw, to samolot si rozwali". Odpowiedziaem: "Macie sabe lotniska, to maszyna si rozwalia". To zmrozio atmosfer, ale to prawda. To lotnisko to zom. Tam nie powinny ldowa adne samoloty - mwi Winiewski. 112 Czy take odprowadzio do pokoju 201 i pomogo przy obrbce dokumentalnego materiau, np. w kwestii parametrw czasowych?

Skoro jednak w poprzednim rozdziale mwilimy o smoleskich lenych dziadkach i o 1'24'', warto przy tej okazji zestawi ze sob materia polskiego montaysty i synny filmik Koli. Przerni badacze usiowali rozwika zagadk, w jakiej relacji pozostaj do siebie te dwa dokumenty. Przykadowo T. wichowicz (rok po katastrofie) podj si karkoomnej prby uporzdkowania chronologii, jak pisaem w kwietniu 2011 r.: Autor wic powiada tak: Safonienko by 1-2 minuty po katastrofie, kilka minut po katastrofie by Fomin, ktry widzia polskiego montayst, ktry by 5-6 minut po rozbiciu si samolotu, za Bahr by 5 minut po katastrofie i zapewne Wierzchowski te, ktry by minut lub dwie po dobiegu panw w kitlach 113, no i Potawczenko by 3 minuty po tym jak mu powiedziano, e maszyna uderzya w ziemi (http://freeyourmind.salon24.pl/295319,problem-jednoczesnosci).

Z kolei urnalici Faktu (P. Bugajski i J. Kubrak) obrali w swojej obszernej publikacji drog na skrty i tam, gdzie im co nie stykao, poprzestawiali parametry czasowe, by z puzzli uoya si cao (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/same-fakty-w-fakcie.html):

8.46 W kierunku miejsca katastrofy wyjeda pierwszy samochd stray poarnej. Za samochodem ruszaj auta z dyplomatami i urzdnikami, ktrzy czekali na lotnisku na polsk delegacj. Straacy klucz, maj kopot ze znalezieniem wraku. 8.48 Dariusz Grczyski, naczelnik departamentu polityki wschodniej w MSZ, ktry czeka w Smolesku na prezydenta, informuje o wypadku swojego przeoonego w Warszawie Jarosawa Bartkiewicza (ale dotar ju na miejsce wypadku czy te informuje o wypadku, zanim zobaczy miejsce wypadku? - przyp. F.Y.M.114). Ten zawiadamia ministra Radosawa Sikorskiego 115. Szef MSZ wysya SMS-a do premiera (to akurat zrozumiae przyp. .F.Y.M. - kady by SMS-a wysa w takiej chwili). ok. 8.50 Dariusz Grczyski dzwoni do kolegi z protokou dyplomatycznego Tadeusza Stachelskiego116, ktry czeka w Katyniu na polsk delegacj. Mwi o wypadku. Nastpnie
113 Por. te taki fragment zezna Wierzchowskiego: Kiedy zatrzymalimy si i ja wysiadem z samochodu ambasadora zobaczylimy ludzi w fartuchach. Ja wtedy nie wiedziaem jeszcze, e samolot si rozbi. Ja pobiegem za tymi ludmi w fartuchach. W pewnym momencie ja zobaczyem lece koa Tu 154 odwrcone i mae skupiska ognia. Potem zobaczyem ciaa. Za mn zaczli dobiega inni ludzie. Byli to Rosjanie i osoby z ambasady RP. Dopiero pniej zaczy dojeda suby ratunkowe i usyszaem syren alarmow, ktra jest syszalna na wielu filmach (K. Galimski i P. Nisztor, s. 125). Na wielu? Wydawao mi si, e na jednym tylko. 114 K. Galimski i P. Nisztor przywouj taki fragment zezna Grczyskiego: W pewnym momencie usyszaem ryk silnikw, a nastpnie gony huk. Pobieglimy do samochodw na kocu pasa, nastpnie pojechalimy w t stron, std dobieg huk (tak w oryginale przyp. F.Y.M.). Wysiedlimy z samochodw na kocu pasa i pobieglimy dalej. Wrd drzew zobaczyem szcztki samolotu (...) (brak tekstu w oryginale przyp. F.Y.M.) Ja zadzwoniem o 10:43 do Dyrektora Bratkiewicza i powiedziaem mu, e samolot si rozbi, e jest rozbity w kawakach. Nastpnie zadzwoniem do Tadeusza Stachelskiego do Katynia i do Wiktora Batera, dziennikarza, ktry by w Moskwie (? przyp. F.Y.M.) (s. 125). Por. relacj konsul L. Putki http://wyborcza.pl/1,99218,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.html ( - Zadzwoni Wiktor Bater z Polsatu. Byam na cmentarzu. Powiedzia: - Samolot prezydencki si rozbi. - A co to za gupie arty! - krzyknam. Zauway mnie, te by na cmentarzu. Podszed, staam niedaleko. - To nie s arty - rzek - zadzwonili do mnie z lotniska, jad. ). 115 Sikorski w filmie Sobota opowiada tak: Pierwsza informacja od dyrektora departamentu wschd MSZ o 8.48 wiem precyzyjnie, bo sprawdziem bilingi pniej, e mianowiecie samolot si rozbi, ale nie byo wybuchu. To dawao nadziej, e po prostu mieli awaryjne ldowanie, e moe stracili koo, podwozie moe (od 5'57''). To oczywicie kolejna zagadkowa historia w caej smoleskiej epopei, bo Sikorski przecie (przynajmniej oficjalnie nic o tym nie wiadomo), nie oddzwania do autora SMS-a ani do Grczyskiego, tylko wstpnie zawiadamia Tuska: Wysaem pierwszego SMS-a do premiera, ale tu uwaaem jeszcze za mao, eby postawia, stawia w stan zawau cae pastwo (od. 7'46''), dosownie 2-3 minuty pniej dostaem telefon, e samolot si rozbi. 116Por. http://static.presspublica.pl/red/rp/pdf/kraj/MSZ.pdf (Lista czonkw suby zagranicznej, ktrzy przyznali si do suby lub

telefonuje do dziennikarza Polsatu Wiktora Batera, ktry te jest w Katyniu. (to take ciekawe, bo przecie Bater mia dosta telefon o 8.40, jak ten czas leci przyp. F.Y.M.; z kolei w Katyniu ludzie sysz jaki huk za dziesi jedenasta, wic jakby o tej wanie porze: http://freeyourmind.salon24.pl/291692,wokol-zeznan-sasina#comment_4182107) 8.53 Montaysta TVP Sawomir Winiewski dobiega do rozbitego samolotu (a nie czasem o 8.48? - przyp. F.Y.M. - jak to moliwe, e nagranie zaczyna si od 8.49?). Filmuje szcztki kaduba i statecznik z biao-czerwon szachownic. Mniej wicej w tym czasie, kilkaset metrw dalej, wrak filmuje take inna osoba, prawdopodobnie mechanik z pobliskiego warsztatu (ale ktry Igor, czy Kola? - a moe obaj przyp. F.Y.M.). 8.54 Teren katastrofy zaczynaj otacza milicjanci i funkcjonariusze Federalnej Suby Ochrony. 8.55 Do wraku docieraj pierwsi straacy (to kto jest wczeniej na filmie Winiewskiego? - przyp. F.Y.M.). Radosaw Sikorski potwierdza informacj o wypadku u ambasadora Jerzego Bahra, ktry stoi przy rozbitym tupolewie (ju o 8.55? - przyp. F.Y.M.). Minister dzwoni do premiera. Wiadomo o tragedii dociera take do oficerw Biura Ochrony Rzdu, ktrzy czekaj na prezydenta. Zawiadamia ich kolega z BOR, kierowca ambasadora, ktry jest przy wraku (a to ciekawe, bo gdy Sasin po rozmowie ze Stachelskim pyta szefa BOR-u o to, co si stao na Siewiernym, ten ostatni nic nie wie). 8.56 Wczaj si syreny alarmowe na lotnisku. Ta godzina jest pocztkowo podawana jako moment katastrofy (ciekawe, dlaczego przyp. F.Y.M.)117. 8.58 Do wraku dociera pierwsza karetka pogotowia. Nie ma kogo ratowa (jest jakie zdjcie tej karetki w redakcji Faktu? - przyp. F.Y.M.). ok.8.58 (Tu naprawd wany fakt) Szef MSZ zawiadamia o katastrofie Bronisawa Komorowskiego. Marszaek jest w domku letniskowym w Ruskiej Budzie na Suwalszczynie. Wyrusza do Warszawy. ok. 9.00 Minister Sikorski dzwoni do Jarosawa Kaczyskiego. Informuje go o tragedii. 9.03 Straacy dogaszaj poar wraku (a kiedy on si zacz? - przyp. F.Y.M.) 9.04 Wojskowi z Centrum Operacji Powietrznych i Centrum Hydrometeorologii, ktrzy z Warszawy nadzoruj przelot tupolewa, zastanawiaj si, na ktre lotnisko zapasowe wysa samolot z prezydentem118. - Powinien praktycznie ldowa w tej chwili mwi o tupolewie major Henryk G., dyurny Centrum Hydrometeorologii. Telewizja Polsat News podaje pierwsz, na razie jeszcze lakoniczn informacj o tupolewie: Jest awaria prezydenckiego samolotu w Smolesku (dopiero o 9.04, skoro awaria wydarzya si o 8.41? - to to prawie p godziny po czasie przyp. F.Y.M.).

wsppracy z komunistycznymi subami specjalnymi oraz osb, ktre IPN podejrzewa o kamstwo lustracyjne).

117 http://freeyourmind.salon24.pl/322896,8-56 118Por. te http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,9009742,Tu_154_mial_przeczekac_mgle__I_wrocic_na_lotnisko.html

9.10 Na miejsce tragedii przyjeda siedem karetek pogotowia (po co, skoro pierwsza bya o 8.58 i nie byo kogo ratowa? - przyp. F.Y.M. - zreszt, jeli do wypadku doszo o 8.41, to czy nie za wolno ten przejazd, jak na pogotowie? No, chyba e jechano z innego miejsca) 9.13 Wiktor Bater informuje na antenie Polsat News: - Z nieoficjalnych, absolutnie nieoficjalnych informacji wynika, e samolot prezydenta rozbi si przy podchodzeniu do ldowania. Bater cytuje swojego rozmwc (Dariusza Grczyskiego z MSZ, ale nie podaje jego nazwiska): Nie ma co zbiera (co to s absolutnie nieoficjalne informacje? - przyp. F.Y.M. - i o jakie zbiory chodzi?).

Szkoda, e T. wichowicz, jak te P. Bugajski i J. Kubrak nie skontaktowali si z B. Biel z Superwizjera (dziennikarka nie odpowiedziaa na mj mail ws. W. Iwanowa-Safonienki 119), bo dowiedzieliby si od niej zapewne tego, o czym pisaa na salonowym blogu Pluszaczka:

czyli, e 1'24'' (wedle danych z komrki W. Iwanowa-Safonienki, oczywicie) to materia z godz. 10.56 rus. czasu, a wic materia PNIEJSZY w stosunku do moonfilmu, tj. jeliby trzyma si twardo podawanych parametrw czasowych, nakrcony wtedy, gdy polski montaysta zawita do zony Koli, gdzie chlebem i sol powitali go omonowcy czy inni czekici (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-w-zonie-koli.html).

119 Usiowaem za si dowiedzie, jak to si stao, e polscy przedstawiciele mediw dotarli do W. Iwanowa-Safonienki. Czy to nie byo przypadkiem tak, e zaprowadzi ich do najsynniejszego smoleskiego mechanika (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/kola.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/spindoctor.html) inny mechanik, I. Fomin?

Jelibymy jeszcze do tego bigosu wrzucili zeznania M. Wierzchowskiego, jednego z akustykw 120 z kancelarii Prezydenta (o ktrych bdzie jeszcze mowa), ktry (jak zeznawa przed Zespoem) mia sysze rusk syren, a ktry mia by pierwszy na miejscu katastrofy wraz z ludmi w kitlach, co wybiegli nie wiadomo skd (http://freeyourmind.salon24.pl/278778,syrena-ruska), to ju w ogle smolesko-lena czasoprzestrze robi si z plasteliny, bo NIEMAL NIC SI NIE ZGADZA. To, co wida na moonfilmie, w wikszoci nie wystpuje na 1'24'', a to co widzi M. Wierzchowski generalnie nie wystpuje ani na 1'24'', ani na wideomateriale polskiego montaysty. Biorc jednak pod uwag to, e zeznania prezydenckiego urzdnika s do chaotyczne i bardzo nieprecyzyjne (nie tylko jeli chodzi o konkretne godziny wydarze, lecz i o zaistniae fakty 121), a momentami nieco dziwne122, to moemy je w tym miejscu odoy na bok, prbujc skonfrontowa ze sob tylko te dwa dokumenty - tj. 1'24'' i moonfilm.

Jakie moemy dostrzec podobiestwa, a jakie rnice? Zacznijmy od tych pierwszych. Na pewno na obu 1) jest mga, cho wydaje si, e na 1'24'' jest duo wiksza ni na moonfilmie (por. kadry w Superwizjerze podobne czci http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/igor.html, samolotu oraz podobne elementy otoczenia, 3) nie por. 2) te wida kolein drodze http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/wedrujac-przez-stawy.html), (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/koleiny.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/kolekcja-strazacka.html) dojazdowej do zony Koli ani kau z paliwem lotniczym
123

wida na

120 Chodzi o zatroskanie prezydenckich urzdnikw o nagonienie na uroczystociach katyskich. 121 Najlepszym przykadem jest kwestia telefonu poprzedzajcego ten, w ktrym M. Wierzchowski mia oznajmi, e wszyscy zginli wg innego urzdnika prezydenckiego, A. Kwiatkowskiego (M. Duewska i J. Lichocka, s. 88): W pewnym momencie odebralimy telefon od Marcina Wierzchowskiego, ktry by na lotnisku. Mwi, e co jest nie tak, e bya jaka awaria. Pamitam swoj pierwsz myl, e samolot nie zmieci si w pasie, nie wyhamowa, zjecha z niego tak sobie t awari wyobraziem. M. Wierzchowski mia wic najpierw dzwoni do swoich kolegw przebywajcych w Lesie Katyskim z wiadomoci, e doszo do awarii prezydenckiego samolotu, a dopiero pniej mia telefonowa z samego pobojowiska. Tym niemniej ani J. Sasin (gwny akustyk z kancelarii Prezydenta lub te najwyszy rang ocalay z katastrofy smoleskiej), ani M. Wierzchowski, nie wiedzie czemu, nie mwi o tym pierwszym telefonie. Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/w-ruskiej-zonie.html, gdzie jest mowa o tym, e wg M. Wierzchowskiego by on na Siewiernym jakie 1,5 godziny przed planowym ldowaniem tupolewa, a jakim sposobem nie sysza ani ldowania jaka-40, ani dwch podej ia-76. 122Ja mylaem, e to moe jest co nie wiem, w momencie, gdy si samolot rozbije, to... eby da sygna, e dla poszukiwa... dla ekip poszukujcych, nie wiem. Wydawao mi si, e to jest jaki odgos samolotu w tym sensie, e w czasie katastrofy wcza si w lesie, e: tutaj jestemy, tak? http://freeyourmind.salon24.pl/278778,syrena-ruska 123Por. wicej zdj tu: http://fymreport.polis2008.pl/?paged=2 oraz tu http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/bagienne-migawki.html (na moonfilmie wida wprawdzie sporo kau, nawet okoolotniskowe stawy (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/wedrujac-przez-stawy.html), ale na pewno nie z paliwem lotniczym). Nawiasem mwic, Ruscy urzdzili jeszcze jaki czas po katastrofie (21 kwietnia 2010), cyrk w postaci zagroenia ekologicznego dla Smoleska po wylaniu si wielu ton paliwa lotniczego. Do usunicia zanieczyszcze mieli zosta cignici eksperci z Moskwy (http://freeyourmind.salon24.pl/354539,katastrofa-ekologiczna-na-siewiernym).

4)

niewykluczone,

na

moonfilmie

oddali

wida

lenego

dziadka

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/died-wraca.html), cho rwnie dobrze to moe by inna osoba podobnie ubrana.

Elementy rnicujce oba dokumenty to: dwa wozy stray poarnej, straacy, omonowcy i czekici, przecige wycie ruskiej syreny, dwiki wystrzaw (w moonfilmie jeden tzw. strza drzewa, jak to uprzejmie wyjania w sejmie moonwalker 124), gosy, miechy (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/fotosynteza.html), no i przypominajce ludzi postaci przy skrzydle (na 1'24'' s, na moonfilmie ich nie wida).

124 Gwoli przypomnienia, strza drzewa pojawi si dopiero w prezentacji sejmowej we wczeniejszych wersjach materiaw S. Winiewskiego, go nie byo (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/roznice.html). O to, e mona mwi o rnych wersjach dokumentu (paradokumentu?) ksiycowej wdrwki polskiego montaysty (nie tylko jego zezna) zadba sam S. Winiewski, ktry, o czym byo gono w blogosferze, na niedugo przed swoimi parogodzinnymi zeznaniami w sejmie, zrzuci na YT pokiereszowany czerwonymi napisami (przypominajcymi o autorskich prawach) cay materia, na ktrym brakowao wypowiedzi ja p...l to nasz (zostaa ona dyskretnie wyciszona na stole montaowym), a poza tym pojawiao si ewidentne cicie montaowe po strzale drzewa (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dwie-sceny.html). W rezultacie w Sieci kr przynajmniej trzy wersje moonfilmu z polskiej telewizji, z ruskiej, no i wersje autorskie z czerwonymi napisami niszczcymi materia wideo. Z kolei w filmie 10.04.10, jak take wykazywali blogerzy, moonfilm zosta zmontowany ponownie (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/polski-montaz-3.html; http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/fotosynteza-2.html http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-reki-do-reki.html), cz scen wycito, nie wiedzie czemu tym samym Bogiem a prawd, nie istnieje w przestrzeni publicznej (by moe taka wersja spoczywa w szufladach prokuratury) adna z form tego materiau, ktr mona by uzna za ostateczn i nadajc si tym samym do potraktowania jako niebudzcy wtpliwoci materia dowodowy, a wic nadajcy si do analizy fonoskopijnej pozwalajcej definitywnie ustali, czy cao nie zostaa w jaki sposb spreparowana. Z kolei ostatnie klatki mgielnego sitcomu w wersji zaprezentowanej w sejmie i tej wklejonej do 10.04.10 rni si o kilka sekund i co do samej kocwki. W sejmie film z hotelowego parapetu urywa si o godz. 8.37.34 (naturalnie wg parametrw zegara kamery), za w 10.04.10 o 8.37.31 i pojawia si dodatkowo montaowe ciemnienie - znowu wic nie wiadomo, czyj to jest zabieg i w jakim celu (poza zupenie niepotrzebnym upikszeniem czy dynamizowaniem obrazu) zastosowany. Podobnie ex post montowano, nie wiadomo po co, materia W. Iwanowa-Safonienki (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/montaz-i-zoom-u-safonienki.html).

(por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-w-zonie-koli.html)

Jak na moje oko take te dwa kadry wykazuj rnice, jeli chodzi o pooenie tego mniejszego fragmentu wraku wzgldem skrzyda

Ju to proste wyliczenie pozwala stwierdzi, e materia polskiego montaysty i 1'24'' nie mog by nakrcone w tym samym czasie. Innymi sowy, pochodz z rnych chwil (ewentualnie mog pochodzi z okolic tej samej godziny, dajmy na to ca. 10.56 rus. czasu, lecz z rnych dni). Z tego z kolei wynika po prostu, e parametry czasowe na jednym z tyche dokumentw lub na obu s sfaszowane. Otwart kwesti pozostaje na razie to, czy sfaszowano tylko godziny rejestrowania wydarze, czy take daty125.

Zaczlimy jednak nasz ksiycow opowie nieco od rodka, zamiast prbowa odtworzy wczeniejsze losy polskiego montaysty. Wiemy, e przyby do Smoleska w drugi dzie wit Wielkanocnych do obsugi medialnej uroczystoci zaplanowanych na 7 kwietnia 2010 z udziaem orszakw Tuska i Putina. O swoim pobycie przez te wszystkie dni do 10-go rano (9-go?), sam moonwalker opowiada niewiele, tyle co nic. Z jego sw wynika, e rejestrowa przyloty wanie na tamte tuskowo-putinowe uroczystoci, jednak podczas feralnego zatrzymania przez czekistw, tama na wabia akurat z materiaem z 7-go miaa przepa 126.

Podczas swego sejmowego wystpienia S. Winiewski twierdzi, e podczas ustawiania we mgle kamery na przylot prezydenckiego samolotu, wiedzia, z e dwa kierunku dni wczeniej statki (http://freeyourmind.salon24.pl/322415,dwa-dni-pozniej) tego leciay

powietrzne Tuska i Putina, nie wyjania jednak, skd wiedzia 7-go kwietnia, jak wyglda cieka podejcia na pnocne lotnisko wojskowe. Moliwe, e ze swego hotelowego pokoju (ktrego okna szczliwie wychodziy na wprost wschodniej cieki podejcia na Siewiernyj, co pozwalao ustawi kamer (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/widok-z-hotelowego-oknamoonwalkera.html)) po prostu zobaczy najpierw podejcie jaka-40 i potem zapa za swoj SONY miniDV, jak ten pies ogrodnika i filmowa reszt (rzecz jasna, przy zaoeniu, e ldowano wtedy od wschodu, jak oficjalnie si nam powiada i dowodzi, a nie np. od zachodu 127).

125 To jednak, e sfaszowano raczej nie ulega wtpliwoci. Pytanie wic, dlaczego? Odpowied jest oczywista, by uwiarygodni miejsce wypadku. 126 Nawet w tej drobnej kwestii, tj. czy przepada jedna tama czy kilka, S. Winiewski rnie przy rnych okazjach mwi. 127Kwesti ldowa z 7 kwietnia drya i dry intheclouds http://clouds.salon24.pl/281390,rozmnozenie-tu-154-w-smolensku-7kwietnia, http://clouds.salon24.pl/304662,tajemnice-lotu-7-04-2010. S. Winiewski zezna przed Zespoem, e by jaki materia TVP dotyczcy 7-go, poniewa osobicie go montowa nie przypominam sobie jednak, by kiedykolwiek on by dostpny w Sieci po 10-tym Kwietnia w przeciwiestwie do przedziwnych filmikw zrzucanych przez rne osoby (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/film-z-7042010.html) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/7042010.html).

Jego zeznania nieco si koliduj ze spostrzeeniami tych dziennikarzy (jak choby P. Prus z TVP), ktrzy nie mieli pojcia, e hotel, w ktrym mieszkaj, ssiaduje akurat z wojskowym lotniskiem, poniewa tam na nie nic nie przylatywao 128. Oczywicie, znajc zabawowy styl bycia naszych urnalistw, moliwe, e czas spdzali tak wesoo, i to, co si dziao za murami hotelu, zwyczajnie przeoczyli, w przeciwiestwie do prowadzcego swoje rzeczowe obserwacje moonwalkera; tym niemniej dziwne, e ten ostatni ich o tym fakcie (skoro by tak dobrze zorientowany w topografii) nie poinformowa, a byy ku temu okazje podczas restauracyjnych wsplnych posiedze.

Przejdmy teraz (nim zajmiemy si jego zeznaniami zwizanymi z katastrof) do generalnych uwag dotyczcych moonwalkera. Mimo e ten najwaniejszy polski wiadek budzi jako czowiek cakiem sporo sympatii na tle ruskiego tumastwa i buractwa, z ktrym w kontekcie Smoleska mamy od wielu miesicy do czynienia

- to nie moemy zapomina, e nie tylko nie zechcia on wsppracowa z blogerami ws. ledztwa 129, ale przede wszystkim nie udostpni w Sieci swoich wszystkich materiaw, ktre udao mu si
128Najwikszym zaskoczeniem byo, e w ogle to lotnisko tam jest, bo my mieszkalimy przez tydzie w hotelu, ktry znajduje
si tu obok lotniska i nie mielimy pojcia, e to jest lotnisko. Po prostu po drugiej stronie drogi do hotelu by jaki niewysoki mur, jaka stara zardzewiaa brama, ale tam nie ldowa aden samolot. Nie byo jakby adnego ladu, ktry mgby wskazywa, e to jest lotnisko http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/01/lotnisko.html 129Pytania byy zebrane m.in. tu http://freeyourmind.salon24.pl/290773,pytania-do-p-s-wisniewskiego.

nakrci. Wydaje si nawet, e podczas swego sejmowego wystpienia przed Zespoem nie by askaw przekaza parlamentarzystom (ani tym bardziej opinii publicznej) tych zapisw wideo 130, ktre mogyby przecie rzuci wiato na wiele spraw. Samo to wystpienie, czy szerzej, przebieg caego przesuchania, jak wielokrotnie sygnalizowaem w moich postach i komentarzach, budzi sporo pyta i wtpliwoci. Niewykluczone, e czonkowie Zespou nie do koca byli przygotowani pod wzgldem metodologicznym do poddawania analizie zezna tego wiadka 131, niewykluczone jednak te, e sam moonwalker wcale nie chcia im tego zadania uatwi.

Jak bowiem powinno przebiega takie przesuchanie? Po pierwsze, powinno si rozpocz od prezentacji zarejestrowanych materiaw (niekoniecznie w obecnoci samego autora). Tak przegldnite zapisy naleaoby podda w Zespole wstpnej i rzeczowej analizie (co zostao udokumentowane, a co nie oraz jak to si ma do wczeniejszych zezna moonwalkera) i wynotowa to, co najwaniejsze, by stanowio to kanw do przepytywania wiadka. Po drugie, powinno przebiega wedle scenariusza ustalonego przez samych czonkw Zespou, a nie pod dyktando przesuchiwanego. Po trzecie, powinno skada si z dokadnego porwnywania aktualnych zezna z tymi, ktre pojawiy si w wywiadach po katastrofie.

aden z tych warunkw nie zosta speniony. S. Winiewski wprawdzie pokazuje najpierw moonfilm, ale nie tylko go nieustannie zagaduje, lecz take prezentacja jest przerywana i posowie rozjedaj si w przernych dygresjach. Przesuchanie skacze wic z tematu na temat i nie posiada jakiej ustalonej chronologii, gdyby za tego byo mao, parokrotnie wracaj te same zagadnienia (co pozwala wiadkowi powtarza swoje), za inne kwestie potraktowane s zupenie marginalnie. Materiay wczeniej nie upubliczniane, jak mgielny sitcom, czyli dokument z filmowania mgy smoleskiej z hotelowego parapetu - s potraktowane podczas posiedzenia Zespou bardzo wyrywkowo i waciwie nie wiadomo dokadnie, jaki obejmuj zakres zdarze (czy np. jest utrwalone ldowanie dziennikarskiego jaka-40, czy nie; czy s zarejestrowane inne dziaania na lotnisku; czy blacharze 132 nie pojawiaj si na tarasie opodal pokoju moonwalkera duo wczeniej anieli o godz. 8.35 pol. czasu133), no i przede wszystkim, czy s cige (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/ciagosc-zapisu.html)134.
130 Niewykluczone, e wszystkie one s w posiadaniu prokuratury, cho, jak znw wiemy z relacji polskiego montaysty, pierwotnie przekaza on materiay pozbawione parametrw czasowych, dopiero wezwany ponownie odtworzy te parametry i wprowadzi do swoich dokumentw. 131Por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/polski-montaz-2.html 132Por. http://freeyourmind.salon24.pl/286838,bilokacja-o-8-38 Sprawa blacharzy jeszcze powrci w niniejszym rozdziale, cho pewn sugesti poczyniem ju wanie w tym linkowanym pocie, piszc: Pierwszy pyk blacharski sycha o 8.35.58 sitcomu Mga zero, za o 8.36.03 jest ju blacharski omot, ale nie podejrzewamy, by to byy dwiki zwizane z efektami pracy tych pirotechnikw, ktrych samochd zobaczy potem S. Winiewski, gdy UAZ-em wywioz go czekici z pobojowiska pod bram Siewiernego. Chodzi o ten charakterystyczny zielony furgon: http://1.bp.blogspot.com/H0bjlUcwzIc/TeTXJnAAoiI/AAAAAAAACU4/3U4nUafTeO0/s1600/10-04b.png, http://1.bp.blogspot.com/9iNuWz8qsck/To8uMWRCoZI/AAAAAAAAEp8/r4NPBll_Cig/s1600/5.jpg, por. te http://freeyourmind.salon24.pl/351334,witebsk-smolensk oraz http://freeyourmind.salon24.pl/369534,rolexowi-w-odpowiedzi. 133 Na przykad o... 7:19:31. Ten moment pojawia si podczas cyrku z przewijaniem materiau przez moonwalkera (1h49'43''). O 1h49'22 pokazany jest folder z jednym z fragmentw mgielnego sitcomu i wida na nim przedziwn dat 24.4.2010, ktra wyglda na dat modyfikacji pliku (chyba e to data zrealizowania mgielnego sitcomu, czego te nie da si wykluczy). 134Same pliki moonwalkera take budz znaki zapytania: http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/rozne-pliki-

wiadkowi pozwala si na swobodne snucie opowieci wspartych uwagami enigmatycznych fachowcw wojskowych (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/z-punktuwidzenia-fachowcow-wojskowych.html), co w rezultacie daje do mgawicowy obraz tego, co naley faktycznie do percepcyjnej wiedzy S. Winiewskiego, a co ju jest rezultatem przemyle oraz analiz dokonanych ex post (i to w jakim szerszym gronie). Sam moonwalker natomiast sprawia wraenie bardzo rozlunionego (siedzi z wypuszczonymi nogami pod stoem, wiedzc, i jest filmowany (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/w-cieniumakarowa.html)),

tryska dobrym humorem135 i rzuca bon motami, przekomarzajc si niejednokrotnie z


moonwalkera.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/mga-0.html (skd si bierze data 24.4.2010 przy pliku z mgielnym sitcomem?). 135 S tylko dwa momenty, gdy S. Winiewski nieco si irytuje bynajmniej nie wtedy, gdy nie moe odtworzy mgielnego sitcomu. Raz

parlamentarzystami, a przy tym wykazuje si on cakiem niez orientacj w smoleskich materiaach ledczych (take tych z Sieci; szczeglnie na swj temat). Jego wypowiedzi jednak skonstruowane s w taki sposb, e czstokro nie wiadomo, czy opowiadaj o tym, co faktycznie widzia, czy te o tym, co wida na zrobionych przez niego materiaach 136. Z kolei koncentrujc si na objanianiu tego, co zostao zarejestrowane, polski montaysta zdradza skonno do uzupeniania planu scenicznego, wskazujc na istnienie tego, czego w jego dokumentach w ogle nie wida, a co wycznie sycha (tak choby jest z karetkami, ktre dojedaj, wg moonwalkera ptakw137. (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dark-side-of-moon2.html)), jak te skonno do pomijania tego, co na moonfilmie dobrze sycha, jak odgosy

jest to (1h23' posiedzenia), gdy min. A. Macierewicz - a propos opowiadania moonwalkera, czemu wzi podrczn amatorsk kamer i o tym, co radzili mu operatorzy, jak si zachowa (Nie bierz nigdy wielkiej kamery, ktra si rzuca w oczy) , gdy chce si zrobi co wyjtkowego - wtrca uwag: No, ja nie chc ju wyciga adnych wnioskw, ktre by si nasuway, e pan mia wiadomo, e pan oczekuje na co wyjtkowego. Wtedy moonwalker odzywa si niezbyt grzecznym tonem: Przepraszam, co ma pan na myli, mwic: co wyjtkowego? Jest to o tyle zastanawiajca reakcja, e przecie chwil temu sam polski montaysta uywa zwrotu jak chcesz zrobi co wyjtkowego, tymczasem irytuje si z tego zapewne powodu, e szef Zespou sugeruje, i moonwalker by przygotowany 10 Kwietnia wanie na co wyjtkowego. I nie jest to sugestia nieuzasadniona sam bowiem proces filmowania mgy w otwartym oknie (na mgielnym sitcomie wyglda raczej na zamknite prosz obejrze w zwolnionym tempie moment zdejmowania kamery) w zimny kwietniowy poranek przez dugi czas (godzin? dwie? - do dzi nie wiemy), jeli kto zerwa si o 3 czy 4 rano mona tylko w ten sposb wytumaczy: e si czeka na co wyjtkowego, co ma si w tej mgle wydarzy (opowie o rejestrowaniu pogody mona wsadzi midzy bajki smoleskie bo przecie polski montaysta nie pracowa w siewiernieskiej stacji meteo, mimo e z umiechem opowiada, e lubi tak mg 1h31'). Drugi raz moonwalker irytuje si, gdy (zapany przez chwil w dwa ognie pyta przez pos. E. Kruk i min. A. Macierewicza) po raz ktry z rzdu musi opowiada to, jak to si stao, e wyczy kamer i przesta filmowa skrzydo pionowo w d, czyli, e z opnieniem uruchomi si u niego mechanizm dokumentalisty (1h51'): czy trzymam kamer, czy trzymam, nie wiem, butelk z piciem, czy na przykad cokolwiek w doni, to ju to wydaje mi si, e w tym momencie jest to mniej istotne, ale jeli wanie podkreliem, e widziaem tylko i wycznie zarys skrzyda skierowanego pionowo w d, std moje przekonanie, e by to may samolot, bo jeli widz tylko skrzydo, nie widz kaduba... Mona wic odnie wraenie, i moonwalker swoj coraz to bardziej uszczegowion opowieci zatyka luk czasow, ktrej wcale nie byo. Nie wyjania on te, jak to si stao, e krcc si po tarasie, blacharze nie zasonili mu rozwiewki we mgle. Nie opowiada te o reakcjach blacharzy na katastrof. Nawiasem mwic, podczas przewijania materiau w sejmie, w godzinach 7.19 i 7.20 (wg czasu kamery) sycha dwiki przypominajce prac blacharzy. Gdyby wic oni byli ju dobr godzin wczeniej, a moonwalker nie wycza z ich powodu wtedy kamery, to tym bardziej ich nadejcie koo 8.35 nie powinno spowodowa przerwania filmowania. 136Jest te, sygnalizowana przez Mmariol, kwestia tego, czy moonwalker sam nakrci swj materia, czy z kim, por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/strazak.html i czy ten materia te nie jest rezultatem jakiego montau http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/polski-montaz.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/polski-montaz-2.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/mga-0.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/wcieniu-makarowa.html oraz http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-reki-do-reki.html 137 Na to, e ptaki powinny natychmiast wzbi si w powietrze i odlecie po takiej katastrofie, zwrcia mi uwag moja Maonka i jest to bardzo celne spostrzeenie. Wystarczy bowiem nawet lekki haas, a wystraszone ptactwo ucieka z miejsc, w ktrych przesiaduje. Skoro za ju jestemy przy kwestii efektw dwikowych, to przypomn, e w ruskiej propagandzie (vide Syndrom katyski) moonfilm poddano dodatkowej obrbce skrawaniem i uzupeniono obraz ciek z odgosami dzwonicych komrek (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/02/telefony.html). Niby drobna rzecz, ale na pewno na widzu nieznajcym dokadnie materiau S. Winiewskiego, moe zrobi wraenie, zwaszcza e ma to by ilustracja do wypowiedzi J. Sasina o tyche dzwonicych komrkach podczas wynoszenia zwok. Akurat, gdy wynoszono zwoki, to prezydencki minister siedzia od paru godzin w jaku-40 w okolicach gwnej bramy smoleskiego wojskowego lotniska i jeli sysza jak dzwonic komrk, to wycznie wasn.

Jak ju zwracaem uwag wczeniej, z dokumentem polskiego montaysty jest ten zasadniczy problem, e moonfilm nie zgadza si ani z filmikiem Koli, ani z zeznaniami pierwszych przybyych na miejsce katastrofy138. O godz. 10.56 rus. czasu, kiedy to sycha rusk syren na 1'24'', ktr to syren mia te sysze przybyy za felczerami M. Wierzchowski, moonwalker zwijany jest z pobojowiska i adnej syreny Trzy nie dni po sycha tragedii, w (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/856.html).

wywiadzie dla Rz, S. Winiewski powie: Dwa byczki wziy mnie pod pachy. W midzyczasie widziaem, e przez las od strony lotniska przybiego kilku naszych dyplomatw w garniturach kogo jednak ma na myli, nie precyzuje 139. Czy byby to M. Wierzchowski z felczerami, czy raczej pracownicy ambasady (czy moonwalker widzia ich na tyle wyranie, e rozpozna, kto to konkretnie by)? W relacji sejmowej z kolei polski montaysta wielokrotnie powraca do kwestii swojego zatrzymania i udziau w tyme zatrzymaniu polskiego dyplomaty 140, o czym w wywiadach
138 Moonfilm stoi w sprzecznoci z tym, co pisze raport komisji Burdenki 2, na co zwrci uwag szef Zespou pod koniec przesuchania polskiego montaysty (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/bagienne-migawki.html): AM: - Nie wiem, czy pan sobie zdaje spraw z tego, e oficjalna komisja stwierdza, najpierw pani Anodina, nastpnie przede wszystkim uwagi polskie do komisji pani Anodiny, e pierwsze suby rosyjskie przybywaj na miejsce katastrofy o godz. 10.55. Czyli (...) 6 minut po panu. Takie jest dokadne ustalenie z raportu polskiego ze strony 58, dokadnie, co oznacza, e... powstaje pytanie: KIM BYLI LUDZIE, KTRYCH PAN TAM WIDZIA, KTRZY BYLI STRAAKAMI, JAKIMI OFICERAMI ITD. (podkr. F.Y.M.). Z jakiej jednostki, z jakiego zespou, skd oni pochodzili, skoro mamy stwierdzenie, e faktycznie jako pierwsza na miejsce wypadku przybya jednostka PCz3 o godz. 10.55. To jest dopiero 14 minut po wypadku. (SW unosi brwi zdziwiony) AM: - Wic skd pochodziy suby, ktre pan widzia - to jest pytanie. (SW si umiecha w odpowiedzi) AM: - I to nie jest pytanie do pana, tak naprawd, bo ja rozumiem, e pan po prostu rejestrowa to, co pan widzia. SW (miejc si): - Po prostu, najzwyczajniej. A tym bardziej, e na moim skromnym... W moim skromnym, krtkim materiale wida, e o tej, powiedzmy, 8.52 czy 8.53 ju s jacy ludzie, straacy... Czy to faktycznie byli straacy, czy mwic nieadnie z piosenki, e to byli przebieracy, bo tego, trudno mi powiedzie. Ale na przykad ten z FSO raczej by prawdziwy, bo si wylegitymowa. Czy to byo, bya oryginalna... AM: - Czyli straacy, nie straacy, ale suby byy, bo to... SW: - Suby byy. AM: -...pana zdanie o subach rosyjskich znamy i... Tak. SW: - No zreszt wida, tam napisane, ten skrt: "Poarnyj...", po rosyjsku, suba..., "stra poarna", po naszemu. Czy faktycznie to byy te waciwe suby, czy moe Rosjanie na przykad inaczej rozumiej pojcie sub (he he - przyp. F.Y.M.). Moe... AM: - Ja rozumiem. I jeszcze... SW: - To niestety trzeba zapyta Rosjan." (http://www.youtube.com/watch?v=ctNcvVAqLUk&feature=related; 2h46'47'') Por. te http://suwerennosc.blogspot.com/2012/01/min-mczs-siergieja-szojgu-strazacy-od.html 139 M. Krzymowski i M. Dzieranowski dorzucaj jeszcze taki detal do opowieci moonwalkera (od momentu gdy polski montaysta min statecznik): Chcia podej bliej, ale zobaczy, e w jego stron zblia si grupa OMON-owcw. Winiewski spyta ich, co si stao. - Rozbi si samolot. To wszystko odpowiedzia Rosjanin. - Prosz nie i dalej dorzuci drugi funkcjonariusz. - Kto tu filmuje? - jeden z OMON-owcw spojrza na kamer. Winiewski szybko j schowa do torby, ale jej nie wyczy. Chcia, eby przynajmniej nagra si sam dwik. - Pytam, kto filmuje. - Rosjanin ruszy w jego stron. - Prosz nie filmowa. Chod tu szybko, kurwa... Nic nie filmowa! - To jest moja praca, jestem reporterem odpowiedzia Winiewski. Rosjanie byli ju przy nim. - Tk, tak. - Nic nie filmowa! - To jest moja praca, to polski... Mam akredytacj przecie. - Zabieraj si std! - Wiecie, to nasz polski samolot... - Kamer, kamer daj! - Przepraszam, ja mam akredytacj... - adna akredytacja, oddawaj kamer. - Ale po co wam moja kamera?! - Federalna Suba Ochrony. Dawaj kamer! Zwrcimy j. - Ale po co wam moja kamera! - Winiewski szybko wycian z torby pust kaset i da j Rosjaninowi. - Po to. Torba! Oddamy ambasadzie. - Prosz. - Winiewski da dwie kolejne kasety. Ostatnia, czwarta, bya w kamerze, ktra cay czas nagrywaa. - Wywo go poza teren. - Tak, poza teren! - Dwch OMON-owcw wzio Winiewskiego pod pachy i zaczo prowadzi. Nagle obok nich wyrs kolejny mczyzna. Tym razem cywil. Wysoki i szczupy szatyn, po pidziesitce. Mia na sobie dugi, elegancki beowy paszcz. - Znasz go? - spytali go Rosjanie, kiwajc na Winiewskiego. - Nie znam tego czowieka mczyzna odpowiedzia idealn polszczyzn. Tward, bez adnego akcentu. - Zatrzymajcie go i zniszczcie sprzt dopowiedzia po rosyjsku (s. 11-12). W ksice Krzymowskiego i Dzieranowskiego jest tu mowa o G. Cyganowskim, rysopis jednak pasuje do D. Grczyskiego. Zwracam jednak uwag na ten pocztek cytowanego fragmentu. W innych relacjach nie pojawia si motyw rozmowy z czekistami w trakcie filmowania. 140 Jak usyszaem, e jest Polak, to wydawao mi si w tym momencie dobrze, nie wiem, nie zastrzel mnie, nie aresztuj, nie zrobi mi krzywd i rozmowa bya () oni zapytali tego polskiego dyplomaty, czy on... czy wie, kto ja jestem. On mwi: Ja nie znam tego czowieka, prosz go aresztowa, zabra, zabra mu i zniszczy sprzt. No w tym momencie zrobio mi si podwjnie przykro, e polski, Polak, ktry wg mnie powinien mi pomc, ewentualnie w jaki sposb, no, zabrzmi to moe do banalnie, ale stan w mojej obronie. Jeli mwi, kto ja jestem, a np. nie wpadem na pomys, eby wzi ze sob jakikolwiek dokument (?? przyp. F.Y.M. - na ruskie wojskowe lotnisko bez bumagi?)... no to, no poczuem si po prostu bardzo le i mao komfortowo. Bo jeli rozumiem, Rosjanie chc mi zrobi krzywd, czy ewentualnie, wiadomo, to jest ich praca, ich obowizek, ale jeli do tego jeszcze Polak si dokada, to nie jest rzecz sympatyczna, o ktrej chciaoby si wspomina (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dark-side-of-moon.html). Por. te Nowe Pastwo 3/2011, s. 35, gdzie G. Wierzchoowski poddaje w wtpliwo to, czy polski montaysta prawidowo wskaza na G. Cyganowskiego z polskiej ambasady w Moskwie jako na tego, ktry mia nadzorowa zatrzymanie na pobojowisku i konfiskat sprztu innymi sowy opis podawany w sejmie (jak te w prokuraturze) przez S. Winiewskiego pasowaby bardziej do T. Turowskiego (o tym, e by na pobojowisku i mia odwodzi J. Bahra od ogldania miejsca katastrofy, bo moe p... paliwo,

wieo

po

katastrofie

wcale

nie

wspomina 141

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dark-side-of-moon.html).

W ten sposb dochodzimy do kwestii rozbienoci w zeznaniach polskiego montaysty, ktre na pewno nie uatwiaj interpretacyjnego badania. Raz opowiada on o tym, e mia makarowa przybie, innym razem, e Ruscy artowali, jakoby mia do wizienia i. W jego opowieciach rozmaite szczegy ulegaj zmianom i modyfikacjom tym niemniej, jak ju wspominaem, nie zosta on przesuchany ani przez komisj Burdenki 2 142, ani przez komisj Millera, cho wydawa by si mogo, e kto jak kto, ale czowiek, ktry osobicie ze swego okna mia widzie katastrof, by na jej miejscu oraz sfilmowa pierwsze chwile po tym, jak do niej doszo, powinien by szczeglnym przedmiotem zainteresowania obu tych instytucji. Materiay moonwalkera przecie, jak wiemy, obiegy cay wiat, z ruskimi mediami wcznie, za przewietna komisja Millera wykorzystywaa mgielny sitcom jako swoisty ukad odniesienia dla wydarze na Okciu.

Ot odpowied na to pytanie wydaje si prosta. S. Winiewski bowiem konsekwentnie powtarza, i widzia jak katastrof, jakiego samolotu, maego, wojskowego, opowiada, e dwik
pisz autorzy Zbrodni smoleskiej..., por. http://freeyourmind.salon24.pl/371276,refleksje-po-lekturze-zbrodni-smolenskiej) albo... D. Grczyskiego. Zauwamy, e w momencie zatrzymania moonwalkera, gdy wlok go omonowcy, kto gono i przecigle woa po polsku: Jureeek!, co moe by przywoywaniem J. Bahra ten przecie mia do pobojowiska i do strony ul. Kutuzowa (a jak zeznaje G. Kwaniewski http://polska.newsweek.pl/smolensk--nieznana-relacja-oficera-bor,68588,2,1.html, mieli problemy, ze znalezieniem miejsca wypadku). Rwnie dobrze moe by jednak kto z ruskich sub biegle mwicy po polsku. Takich ludzi w akcji widzieli przecie przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy podczas moskiewskich przesucha zwizanych z identyfikacjami. O tym za, e ruscy funkcjonariusze znali polski wspominaa choby konsul L. Putka (http://wyborcza.pl/1,99218,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.html? as=3&startsz=x). Oczywicie, gdyby w naszym kraju prowadzone byo normalne ledztwo, to nie tylko S. Winiewski ju tego 10-go zostaby dokadnie przesuchany (a jego materiay zabezpieczone przez ledczych i poddane drobiazgowej fonoskopijnej analizie), lecz okazano by mu zdjcia przedstawicieli ambasady (i innych urzdnikw, ktrzy na miejscu mieli/mogli by), tak by ustali tosamo widzianej przez niego osoby, a nastpnie t osob podda przesuchaniu. Wiemy jednak doskonale, e nie w tym kierunku zmierza prokuratura, dlatego te uwagi kieruj do grupy prokuratorw, ktrzy w przyszoci dokonaj rewizji ledztwa i podejm si trudu zrekonstruowania wydarze z dnia zamachu na polsk delegacj. 141 Tam prbowaem ucieka przed tymi FSB, bo zaczli mnie gania no to wiesz, oni mnie, a ja ich, no a jak wpadem potd w boto, no to ju niestety nie mogem ju... Zapali mnie, wyrwali, kazali odda kaset () Jakby nie to, e wpadem w boto, to bym im uciek, i z drugiej strony zrobi zdjcia. Chopaki mnie OMON-owcy chwycili i mwi: Do tiurmy pjdziesz! A ja pytam si: Za co? Ja jestem z polskiej telewizji, to jest moja robota, to jest mj obowizek. Co im musiaem powiedzie, eby mnie nie zastrzelili. Ju raz miaem makarowa przy bie (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/dark-side-ofmoon.html). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-tego-co-pozniej-widziaem.html oraz http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-2.html 142 Na temat zezna wiadkw w raporcie komisji Burdenki 2, por. s. 143.

silnika jakby inny, nienaturalny dwik silnikw lotniczych (1h33' posiedzenia sejmowego) (http://freeyourmind.salon24.pl/286838,bilokacja-o-8-38), e nie byo poaru, lecz may sup ognia itd. Mwi te z uporem, e nie widzia ani foteli, ani cia, ani rzeczy osb leccych samolotem, dlatego sdzi, e samolot przylecia pusty (sama zaoga 143)). Nie czu ponadto zapachu paliwa, nawet gdy podnis jedn z lecych czci wraku 144.

Gdyby tego byo mao, to jeszcze dodawa, e bdc osobicie na pobojowisku nie zdawa sobie w ogle sprawy, e to szcztki prezydenckiego tupolewa, nawet po rozpoznaniu polskich barw na pocharatanym stateczniku za o tym, co naprawd zobaczy, mia dopiero dowiedzie si po dostaniu i przeczytaniu SMS-a 145 od koleanki z TVP, z Warszawy
143 Por. przesuchanie sejmowe 0h57'57'': (S. Winiewski sdzi, e) przyleciaa sama zaoga, bo ten samolot, ktry niby wczeniej ldowa, to wanie by samolot prezydencki. Oni sobie gdzie polecieli, bo byo sycha, e odlatuj i wrcili na przykad, powiedzmy sobie, polecieli w jakiej sprawie technicznej i (...) wrcia tylko zaoga na lotnisko. Std nie za specjalnie mnie na pocztku nie zdziwio, e nie ma wanie cia w duej iloci (...) 144W jednym z wywiadw z 10 Kwietnia S. Winiewski opowiada: miaem kawaek polskiego samolotu, eby... jako dowd, ale niestety mi go zabrali. No po prostu zrewidowali mnie, czy nie mam broni, czy nie jestem szpionem i tak dalej (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-tego-co-pozniej-widziaem.html). 145Tre jego przytaczaj (na ile wiernie, nie mam pojcia) M. Krzymowski i M. Dzieranowski na s. 13: TVP Info podaje, e w Smolesku rozbi si samolot z prezydentem. Jeste na miejscu? - co by znaczyo, e moonwalker otrzyma go koo godz. 9.30. Jak jednak wiemy z relacji J. Mroza, S. Winiewski ju kilka minut po 9-tej zgasza si przy gwnej bramie lotniska jako naoczny wiadek katastrofy, czyli nasz leny dziadek: w bardzo krtkim czasie po katastrofie zjawi si pod bram lotniska. Dotar takimi bocznymi ciekami tam i z ktrym miaem wwczas moliwo porozmawiania i to on pierwszy zda mi t relacj, e rzeczywicie widzia samolot, ktry lewym skrzydem zawadzi o drzewo i run na ziemi, i on rwnie wwczas powiedzia mi, e ma nagranie z naszego wraku, e widzia lece pomaraczowe czarne skrzynki w bocie (http://freeyourmind.salon24.pl/323106,spotkanie-mroz-wisniewski). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/biae-plamy-smolenskie.html Jak to zwykle jednak bywa w historii smoleskiej, nie wiadomo, kto kogo w co i w jakim stopniu wrabia (podobnie bdzie w relacjach midzy borowcami a pracownikami kancelarii Prezydenta oraz midzy tymi ostatnimi a pracownikami ambasady), opowie J. Mroza wszak koliduje z zeznaniami polskiego montaysty, ktry przecie mia zosta tu przed dziewit zatrzymany przez czekistw, zrewidowany, pozbawiony tamy na wabia, pouczony o tiurmie i e ony prdko nie zobaczy, przetrzymywany w aucie etc. - to wszystko za nie mogo trwa chwil. Jeli wic naprawd zostaby 10-go przed 9-t zatrzymany przez CzeKa, to na pewno za moment nie zostaby wypuszczony: Nawet zakadajc, e byem zatrzymany okoo godziny, to jest godzina 9-ta, a wydaje mi si, e byo to krcej ni godzina.Tak wic mwi, nie chc podawa godziny, powiada w sejmie podczas przesuchania. M. Krzymowski i M. Dzieranowski pisz za (zapewne korzystajc z relacji samego moonwalkera) na s. 13: Chwil pniej (po zatrzymaniu przyp. F.Y.M.) Winiewski siedzia w samochodzie z przyciemnianymi szybami. Przez jego okno widzia kawaek wraku. Funkcjonariusze, ktrzy weszli z nim do samochodu, zarobili si uprzejmi. Byli wystraszeni. - Teraz to chyba pjdziesz do wizienia i szybko z niego nie wyjdziesz nerwowo artowa jeden z nich. Do auta dosiad si kolejny Rosjanin. Najwaniejszy, chyba pukownik. - No dobrze. Powiedz, skd jeste. Jak dostae si na miejsce katastrofy? Co tam robie? - zacz wypytywa. By grzeczny, ale w oczach mia przeraenie. Po chwili Winiewski dosta SMS-a od koleanki z Polski (...) - z czego naleaoby wnioskowa, e o 9.30 moonwalker siedzi jeszcze w ruskim aucie na pobojowisku, przesuchiwany przez czekistw (podobnie mwi w cytowanej ju relacji dla Faktu). Czy wic nie jest tak, e S. Winiewski za jednym zamachem opowiada nam w swoich pokrconych relacjach o dwch dniach i dwch zdarzeniach? Czy przypadkiem nie zosta zatrzymany na dug uwiadamiajc rozmow ju 9 kwietnia, gdy si napatoczy na wiczenia na Siewiernym, za 10-go po usyszeniu dziwnych dwikw i zobaczeniu kolejnych (tak jak poprzedniego dnia) pirotechnicznych efektw, uda si od razu pod gwn bram lotniska z materiaem nakrconym dzie wczeniej, a majcym (po ustaleniach z CzeKa i z makarowem przy bie) przedstawia miejsce po katastrofie? Taki scenariusz tumaczyby nie tylko wiele zagadek zwizanych z samym moonwalkerem (szczeglnie uznanie moonfilmu przez ruskie media, czyli w domyle: przez Kreml, za materia podstawowy w przekazie o wypadku), ale przede wszystkim zadziwiajcy fakt, i polski montaysta w ogle przey po bliskim spotkaniu III stopnia z umundurowanymi Ruskami (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-2.html). Jeli bowiem dyurujc na swym parapecie dzie w dzie, dwa dni pniej po przylotach wit Tuska-Putina S. Winiewski ujrza przedziwne dziaania Ruskw na siewiernieskiej czce, to mg si uda z czystej ciekawoci, by pofilmowa, co tam si w ogle dzieje. Mundurowi by go schwytali, lecz by nie zabili, gdy nage zniknicie pracownika TVP Info mogoby zaniepokoi polsk ekip dziennikarzy moonwalker za otrzymaby lekcj

(http://freeyourmind.salon24.pl/281797,oko-zaby-3).

Perypetie polskiego montaysty wic dla jakichkolwiek radzieckich badaczy - czy to z Moskwy, czy znad Wisy - byy zwyczajnie nie do przyjcia. Byy to po prostu dzieje nie z tej ziemi, co jak przygody barona Mnchhausena go widzi jakie wypadkowe lotnicze zdarzenie, zbiega sfilmowa miejsce wypadku, znajduje od razu nawet jeden z rejestratorw 146, ale dopiero kto inny i to z oddalonej o wieleset kilometrw od smoleskiego lotniska i od samego pobojowiska, stoecznej telewizji, musi gociowi uwiadomi, co w go, jako naoczny wiadek, na wasne oczy na miejscu katastrofy widzia. Tak wanie narodzia si historia z ldowaniem pierwszego Polaka na ruskim ksiycu (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/pierwszy-polak-naksiezycu.html). Dopytywany przez Zesp moonwalker ujawnia zreszt kolejne, zdumiewajce kadego, kto cokolwiek sysza o lotniczych wypadkach, szczegy pobojowiska (a cilej, ksiycowej scenerii):

SW: ...Id, powiedzmy, z kierunkiem tragedii. Nazwijmy to nieadnie. AM: Idzie pan z kierunkiem tragedii, tak? I oczywicie widzi pan ten wielki lej, ktry zosta przez ten samolot... no bo on przecie upad i si przedziera... SW: No to lej, to... AM: ...uderza w ziemi... SW: Raczej to jest wyorane, nie lej. Lej to mi si kojarzy z tym... po jakim wybuchu.
surwiwalu, tj. czekici uwiadomiliby mu, co ma zrobi, by przey. Gdyby bowiem 10-go napatoczy si z kamer, to czekici nie tylko nie pozwoliliby mu niczego filmowa, ale mogliby go spokojnie zabi na pobojowisku (doliczajc go potem do listy pasaerw na zasadzie przypadkowego przechodnia, ktry zgin przygnieciony odamkiem samolotu). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-tego-co-pozniej-widziaem.html 146 Owo znalezienie jest chyba najbardziej nieautentycznym elementem dokumentu S. Winiewskiego - i na to take jedna z posanek przesuchujcych go w sejmie, zwrcia uwag, odnoszc ten fakt znalezienia do kilkugodzinnych poszukiwa Ruskw. Moonwalker ten fakt skwitowa wzruszeniem ramion nie wiedzia i dodawa moe tak miao by. Problem jednak w tym, e od tego faktu rozpoczyna si moonfilm czarna skrzynka po prostu sterczy na drodze prowadzcej do pobojowiska, a wic idc tam nie sposb byo rejestratora nie zauway. Z czarnymi skrzynkami take jest masa zagadek. Jak przecie pisaem w rozdziale o zabezpieczeniu, jeden z borowcw przybyy (z Katynia) na miejsce wypadku mia stwierdzi, e rejestratory nie wygldaj na uszkodzone (por. te K. Galimski i P. Nisztor, s. 106), jak z kolei pamitamy z wielu zdj po przewiezieniu i komisyjnym otwarciu czarnych skrzynek, to wiele o nich mona powiedzie, lecz na pewno nie to, e wygldaj na nieuszkodzone (http://freeyourmind.salon24.pl/369017,o-diablach-corejestratory-sponiewierali). Czyby wic borowiec trafi na inne czarne skrzynki? Czyby katastroficznych rejestratorw byo na miejscu wypadku wicej ni zwykle bywa na pokadzie Tu 154M? To wcale nie jest niemoliwe, jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiao Ruscy bowiem mogli przesadzi z inscenizacj w jednych miejscach, tak jak zawalili j w innych (brak cia i foteli, brak kokpitu, brak poaru etc.). Zreszt nie moemy podejrzewa, i usypali na miejscu wypadku zom tylko polskiego tupolewa, skoro w maju 2010 podawano tak informacj: Szef Wojskowej Prokuratury Okrgowej w Warszawie pk Ireneusz Szelg podkreli w czwartek, e nie kady dostarczony kawaek blachy w rzeczywistoci jest czci Tu-154 (http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/453605,na_miejscu_katastrofy_smolenskiej_wciaz_sa_znajdowane_szczatki _ludzkie.html) (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/lotnisko-2.html). Cud odnajdywania na miejscu wypadku metalowych szcztkw innego rodzaju ni fragmenty tupolewa zosta wyjaniony m.in. przez wybitnego uczonego radzieckiego, fotoamatora spec-znaczenia doc. S. Amielina (http://freeyourmind.salon24.pl/304592,fotoamator-specjalnegoznaczenia) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/blogerzy-gubernatora.html), nazwanego w ksice J. Andrzejczaka dziennikarzem ze Smoleska, eby byo zabawniej: - Oni sprzedaj szmaty znalezione na mietnikach tumaczy Siergiej Amielin, dziennikarz ze Smoleska kawaki oddanych na zom starych samolotw wojskowych, ktre stoj na naszym lotnisku (s. 172). W ten sposb dementi doc. Amielina mwio o wiele wicej ni miao powiedzie, wszak prokuratura nie ogaszaa, e dostaje szcztki starych samolotw wojskowych stojcych na Siewiernym. Doc. Amielin potwierdza wic w ten sposb fakt, e na tyme Siewiernym zomuje si samoloty wojskowe w czym, naturalnie, nie ma nic nadzwyczajnego, skoro lotnisko naley do fabryki SmAZ produkujcej samoloty wojskowe (specjalizuje si w jakach-40, -42 i 18T http://www.smaz.ru/eng/service/index.php). Co gorsza dla dementi doc. Amielina szcztki zwoone do prokuratury pochodziy z samego miejsca wypadku, ktre Polacy odwiedzali, nie za ze smoleskiego targowiska, tak wic tym bardziej to przemawiao za tym, i zomowanie samolotw na Siewiernym (opisywane zreszt w smoleskich mediach http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/jak-sie-tnie-samoloty-na-siewiernym.html) z miejscem katastrofy na Siewiernym mog mie co wsplnego. Co, a nawet wiele wsplnego.

AM: No ale wielki rw. SW: No tak, no to akurat niestety cay samolot.... AM: A gdzie jest ten rw?... (cisza) AM: ...ktry wyobi... Bo ten samolot obi przecie w tym miejscu, w tym... SW: Nie, tu akurat czego... AM: W tym podou wielki rw, to jest oczywiste. SW: No nie nie nie. Tu akurat wanie nie... AM: To jest wiele ton, to jest kilkadziesit ton. SW: Chyba z 80. AM: Wanie. No to. No to wie pan, jak co takiego upada w ziemi.... SW: To musi by dziura. AM: I, i idzie te 100 metrw, przedziera si przez... przez t ziemi, no to musi wyobi wielki rw. On tu na pewno jest. SW: Teoretycznie tak, powinno by tak jak np. po meteorycie czy po czym takim... AM: O wanie, o. SW: Co w tym sensie. Nie... Tu akurat te jest zastanawiajce, e nie ma tego, powiedzmy, ladu rycia na tym... AM: Pan widzia ten lad? SW: Ja moe nawet nie widziaem, ale prosz zobaczy, e tu jest pasko. AM: To niemoliwe. SW: Niestety, ale prawdziwe. AM: A rozumiem, dobrze, dobrze.

Ten powyszy fragment przesuchania moonwalkera 147, tak jak i cytowany w jednym z przypisw
147S. Winiewski zaraz po tej wymianie zda bdzie si stara wyjani zjawisko braku leja po upadku tupolewa, kolein oraz ladw
zrycia pobojowiska przez koziokujce (wielotonowe, pamitajmy) fragmenty samolotu w ten sposb, jak to wyjaniali radzieccy eksperci i powoa si na fachowcw wojskowych, zdaniem ktrych, jak wiemy, miao doj do ldowania w pooeniu plecowym (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/pierwszy-polak-na-ksiezycu.html), nie za koami w d. W tym rozumowaniu fachowcw wojskowych bdzie zastosowana ruska logika nastpujcego typu: Dlaczego nie ma ladw po uderzeniu i ryciu szcztkw polskiego tupolewa? Dlatego, e ldowa on na plecach, a nie na brzuchu. Skd wiadomo, e polski tupolew ldowa na plecach, a nie na brzuchu? Std, e nie ma ladw po uderzeniu i ryciu szcztkw polskiego tupolewa. A dlaczego nie ma ladw po uderzeniu i ryciu szcztkw polskiego tupolewa?... I tak dalej, bo tak mona bez koca. Z faszywej przesanki wyciga si faszywy wniosek, ktry nastpnie suy moe za przesank do innego faszywego wnioskowania. W takiej koowaciznie sowieckie i neosowieckie mylenie jest niedocignione, wyrastajc ze

dialog dot. straakw, o ktrych nie mwi raport komisji Burdenki 2, to dwa szczeglnie wane elementy tamtego posiedzenia Zespou. By jednak jeszcze trzeci zwizany z godzin 8.35 pol. czasu i nadejciem smoleskich blacharzy,

o czym powiemy sobie za chwil oraz czwarty, zwizany z tym, co widzie mia (chwil po
starego marksistowsko-leninowsko-stalinowskiego pnia i bdc kultywowane w szkoach, w ktrych cep cepa cepem pogania. Zwracam uwag na zjawisko tpego, jak but z lewej nogi, ruskiego mylenia, bo przecie bdzie ono obecne w raporcie komisji Burdenki 2 stanowicym plon radzieckich bada nad przyczynami katastrofy prezydenckiego tupolewa, ale i w wielu innych materiaach zwizanych z oficjalnym ledztwem. W jaki bowiem sposb tumaczono np. nieobecno cia i foteli na pobojowisku? W taki, e zbiy si w kul, ktra znalaza si gdzie w gbi wraku (dzielny straak A. Muramszczikow mia j widzie na wasne oczy http://wyborcza.pl/1,76842,8599278,To_byla_kula_z_ludzkich_cial__320_fragmentow_96_ofiar.html: W rodku wraku byo miejsce "kula", w ktrej byy ludzkie ciaa. Te ciaa byy przemieszane. Samolot jest "rur", a jak samolot si odwrci do gry nogami, ludzie odczepiaj si z siedzeniami od podoa samolotu. Pasy od siedze przecinaj ludzkie ciaa, a te ciaa po uderzeniu samolotu o powierzchni przycigane si grawitacji udaj si w jedno miejsce). Oczywicie ta kula cia bya rezultatem ldowania na plecach, jakeby inaczej. Taki typ rozumowania przemwi znakomicie do najlepszych elektronowych mzgw Ministerstwa Prawdy, poczynajc od dziennikarzy ledczych z Wprost (ktrzy te czyste brednie bez mrugnicia oka, zamiecili w swych materiaach), poprzez ludzi z Czerskiej, na im podobnych koczc. Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/310086,z-punktu-widzenia-strazaka-smolenskiego; http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/trzy-katastrofy.html oraz http://fakty.interia.pl/swiat/news/kirgistan-31rannych-w-katastrofie-lotniczej,1739719 i http://uk.news.yahoo.com/every-passenger-survives-after-plane-flips-in-crashlanding.html. Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/290804,identyfikacja-2. Na tym jednak nie koniec, bo przecie w raporcie komisji Burdenki 2 (na s. 126) wyjaniano skal obrae pasaerw przedniej czci kabiny pasaerskiej w ten sposb, e byli oni nieprzypici pasami (http://freeyourmind.salon24.pl/290804,identyfikacja2#comment_4168661): Uwzgldniajc waciwoci mechanizmu zderzenia statku powietrznego z powierzchni ziemi i charakter jego zniszczenia, mona twierdzi, e najpowaniejsze obraenia mechaniczne powinny odnie osoby znajdujce si w przedniej czci kabiny pasaerskiej, wzgldnie mniej powane pasaerowie, znajdujcy si bliej czci ogonowej samolotu. Z zastrzeeniem, e ciaa tych, ktrzy NIE byli przypici pasami w fotelach (podkr. F.Y.M), w duym stopniu ulegaj rozczonkowaniu, poniewa w odwrconym pooeniu samolotu wzgldem ziemi, znajduj si na suficie kabiny i w chwili zderzenia z powierzchni ziemi nieuchronnie znajduj si w epicentrum zniszczenia statku powietrznego, odnoszc przy tym liczne mechaniczne obraenia wtrne wskutek kontaktu ze szcztkami rozpadajcego i przemieszczajcego si po powierzchni ziemi samolotu. Na podstawie analizy dokumentacji sdowolekarskiej i fotograficznej wszystkich znajdujcych si na pokadzie pasaerw i personelu pokadowego, stao si moliwe podzielenie ich (ze wzgldu na charakter obrae ciaa) na trzy grupy: - przypite pasami w fotelach, znajdujce si w tylnej czci kabiny pasaerskiej (personel ochrony Prezydenta, cz czonkw delegacji i jedna ze stewardes); - przypite pasami w fotelach, znajdujce si w przedniej czci kabiny pasaerskiej (cz czonkw delegacji); - znajdujce si gwnie w przedniej czci kabiny pasaerskiej, NIE przypite pasami (podkr. F.Y.M.), ktre ulegy wielokrotnemu rozczonkowaniu (w praktyce wszyscy wysi dowdcy, dwoje czonkw delegacji i stewardesa) . (W jaki sposb mogo doj do wielokrotnego rozczonkowania cia generaw, jeli ich mundury zachoway si w dobrym stanie, to ju wiedz czekici oraz ci zbrodniarze, co dokonywali zniszcze cia po mierci osb z polskiej delegacji). Por. te tumaczon na ywo wypowied Szojgu (http://www.youtube.com/user/stanislaw10042010#p/u/73/Io8oMfbOosk) z 10-go Kwietnia (http://freeyourmind.salon24.pl/326062,z-tego-co-pozniej-widzialem#comment_4706064): ...zostay znalezione parametryczne... oczywicie... zapisy... i te wszystkie dane zostay przekazane do odpowiednich sub, one bd rozszyfrowywane. To jest caa informacja, o ktrej mog powiedzie" (taki tekst "zapodaje" tumacz breniewowski z akcentem przedwojennym albo i wieo powojennym) "...dopki co nie syszelimy... rozszyfrowywane s... Co mwi okolicznoci? Okolicznoci mwi o tym, e ldowanie odbywao si w czasie... silnego, silnej mgy. Ja dwa razy przeszedem po tej trajektorii ldowania i tutaj s wskazania o tym, e rnice byy z horyzontu... to drugi raz odbywao si ldowanie - z drugiego... Na ile s podobne do siebie systemy? - Nie rozumiem pytania. Yyyy... Systemy kontroli lotu - na ile s podobne s systemy kontroli lotu - wasze i nasze - czy wsppracoway te systemy na tych samych kanaach? Czy byy jakie problemy? Rozumiecie, jeszcze raz mog wam powiedzie, e teraz jest prowadzona bardzo dua praca ekspertw zwizana z rozszyfrowaniem pracy na ziemi i w samolocie. Ja nie odpowiadam... Trzeba identyfikowa i oczywicie identyfikacja bdzie odbywaa si w Moskwie, teraz bdziemy transportowali ciaa osb, ktre zginy, do Moskwy. Na jutro organizowana jest praca zwizana z przyjciem osb bliskich i procedury zwizane z identyfikacj. Dokadna liczba osb, ktre zginy: 97... Prosz o przedstawienie si. Jaka jest tutaj dugo tego, szeroko, dugo, dlaczego pytam si, tego ldowania, jest przypuszczenie, e by moe przczyn byo to, e ta, e... ldowisko byo krtsze ni to, do ktrego przyzwyczaili si polscy piloci?... Ja nie jestem specjalist od nadzwyczajnych sytuacji ani ocenianiu wersji, zwykle opieram si na dokadnych danych. Moje dane mwi o tym, e lotnisko jest przygotowane do przyjmowania takich samolotw. Jestem ministrem ds. sytuacji nadzwyczajnych. Samolot jest cakowicie zniszczony. Pierwsze fragmenty s w piciuset metrw (tak w oryginale - przyp. F.Y.M.) std. Lewe skrzydo. To znaczy destrukcja samolotu zacza si gdzie w odlegoci kilometra std. Zwoki s tutaj pomieszczane i pomieszczane s do trumien, i myl, e w cigu pltorej godziny to zdymy zrobi. Samolot spali si. Tak by poar, szybko zosta ugaszony, dlatego my do szybko moglimy przystpi do gaszenia. Kiedy przyjechaa pomoc? Natychmiast. W cigu ilu minut? No to trzeba sprawdzi, jaka jest odlego od odpowiedniej instytucji tutaj do miejsca katastrofy. To pytanie teraz omawiamy z kolegami, dzikuj - tu rusk logik reprezentuje nie tylko podwadny Putina, ale i sam tumacz. Zaczam tego typu kwiatki dla historycznej dokumentacji. Kto kiedy w przyszoci mgby nie uwierzy, e a tak to wszystko po najwikszej polskiej powojennej tragedii wygldao.

nadejciu blacharzy) S. Winiewski podczas rozwiewki we mgle:

...Spojrzaem w tamtym kierunku, skd ten dwik dochodzi, zobaczyem zarys samolotu skrzydem pionowo w d () usyszaem taki omot () up, takie lekkie nawet byo, ciut, drenie ziemi i za chwil bya, by sup ognia. Taki typowy jak, powiedzmy sobie, mona to na filmach oglda, eksplozji samolotu
148

. Dla mnie si wydao to dziwne, e sup ognia, tego dymu, jest stosunkowo niewielki. I std

moje przekonanie, biegnc z kamer, e jest to samolot jaki, powiedzmy, wojskowy, jaki may, nieznaczny... (ca. 1h39' przesuchania sejmowego)

...co wida na materiale filmowym: prawie adnego ognia. Bo ten samolot powinien mie () co najmniej 10 ton paliwa. To jest do duo przecie. Nawet wida po tej skali tego, tych zniszcze mona powiedzie, e si niewiele zniszczyo. Przy takiej eksplozji to powinno zdmuchn to w promieniu kilkuset metrw albo jeszcze wicej. To te jest zastanawiajce, e () ten sup ognia, wg mnie, niefachowca, jest taki do may. W ogle mi si skojarzyo z jakim filmem fan..., powiedzmy, wojskowym, typu: samolot wojskowy si rozbi buch! czy migowiec. Dlatego te bya taka wanie moja reakcja i ta niepewno co ja zobacz... Ale gwnie biegem z przekonaniem, e to jest prawdopodobnie samolot wojskowy albo jaki niewielki i std wanie szukaem drogi ewakuacji w przypadku, gdyby si zrobio jako niezrcznie, gdyby tam byy suby wojskowe czy techniczne, ktre mogyby mi zrobi, nie bd oszukiwa, krzywd (ca. 1h41').
http://freeyourmind.salon24.pl/286838,bilokacja-o-8-38

Nawet jelibymy mocno zmruyli oczy i wysilili wyobrani, to na opis katastrofy blisko stutonowego samolotu pasaerskiego to nie wyglda, a ju na pewno nie upadku prezydenckiego tupolewa. Poza tym chwila katastrofy nie zgadza si z oficjalnymi ustaleniami najlepszych pod socem eskpertw, no i twardymi danymi FMS-a. Co zatem widzi i syszy S. Winiewski ze swego pokoju 201 w smoleskim hotelu Nowyj ok. godz. 8.38 pol. czasu? To jest pytanie tego samego typu, jak to, ktre moglibymy zada pierwszemu pilotowi jaka-40 co syszy A. Wosztyl ok. godz. 8.35 pol. czasu? Mona by te postawi pytanie wyszego rzdu dlaczego to, co syszy wtedy Wosztyl, nie jest syszalne na mgielnym nagraniu Winiewskiego (ten ostatni odtwarza cz zapisu z 35-j minuty), a przecie powinno by, skoro polski montaysta usytuowany by bliej cieki podejcia anieli Wosztyl? Odpowied za nasuwa si analogiczna, jak w przypadku konfrontacji 1'24'' i moonfilmu. Zapewne mamy do czynienia nie tyle z czasoprzestrzeni ulepion z plasteliny lub gumy, lecz ze zdarzeniami, ktre zachodz o tej samej/podobnej porze, lecz nie tego samego dnia lub te zachodz tego samego dnia, a o innych porach149.
148 Dopytywany przez posw nie jest jednak w stanie wskaza miejsca, w ktrym doszo do eksplozji: Nie potrafi powiedzie, w jakim miejscu nastpi ten wybuch. Wydaje mu si, e tam, gdzie paliy si drzewa (2h30'). 149 Chronologia zdarze jest tak trudna do ustalenia m.in. z tego powodu, e nie zostaje zaprezentowany w caoci materia mgielny moonwalkera. S. Winiewski zreszt wyjtkowo dba podczas sejmowego przesuchania, by ten dokument odsun na bok. Najpierw urzdza komedi z niemoliwoci odtworzenia pliku (tak jakby nie mg go zrzuci na komputer, tylko musia startowa z CD czy DVD), potem za przeskakuje przez nagranie wideo, pokazujc bardzo wybirczo to, co swoj kamer mia zarejestrowa.

Przeniemy si znw do pokoju 201 w przylotniskowym hotelu Nowyj, do ktrego moemy zajrze dziki sejmowej prezentacji (ca. 1h52'58'' (wtedy te wida plik z dziwn dat 24.4.2010 (godz. 7:38),

Gdy jedna z posanek pyta polskiego montayst, czy udao mu si nagra przylot jaka-40, ten zrazu twierdzi, e tak, potem za si koryguje i mwi, i musiaby sprawdzi (1h29' posiedzenia sejmowego)). Wydaje si to jednak zupenie nieprawdopodobne, rzekbym wprost niemoliwe, by tego akurat dobrze nie wiedzia przed przyjciem na przesuchanie (chyba a tak wiele nie dzieje si na mgielnym sitcomie, by nie dao si tych najprostszych zdarze w jakiej ich sekwencji zapamita). W ostatecznoci, jeli mia wanie zanik pamici, to mg sprawdzi na oczach parlamentarzystw, przewijajc nagranie do pocztku, a nastpnie do godziny 7.15 pol. czasu (wg parametrw kamery) jak jednak wida podczas zapisu dostpnego na YT, polski montaysta pojawia si w sejmie z rnymi plikami, z ktrych jedne posiadaj parametry czasowe, inne nie (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/rozne-pliki-moonwalkera.html). Mona wic ywi uzasadnione wtpliwoci, czy mgielny sitcom ma charakter cigy, czy te kamera bya wyczana w trakcie nagrania wida bowiem, e jej lokalizacja jest zmieniana (po drugim podejciu ia-76; atwo do wychwyci na filmie 10.04.10, gdzie fragmenty mgielnego sitcomu zrzucono w bardzo przyspieszonym tempie, co uniemoliwia sprawdzenie cieki dwikowej). Co do podej ia-76 te nie jest on w stanie precyzyjnie powiedzie, ktre nagra (dopytywany przez min. A. Macierewicza kluczy z odpowiedzi), a przecie znw: musia to wiedzie, a gdyby jakim cudem nie wiedzia, to mg sprawdzi podczas sejmowego posiedzenia, przewijajc nagranie do 7.25 i 7.39 pol. czasu, czyli odpowiednio 9.25, 9.39 rus. czasu (por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/stenogramy-z-wiezy.html). Kwestia cigoci zapisu staje podczas sejmowego przesuchania, lecz dotyczy wycznie moonfilmu, a nie mgielnego sitcomu. Najwaniejsze za jest to, e S. Winiewski nie prezentuje synnego LDOWANIA, ktre mia sysze godzin wczeniej (w stosunku do skrzydlatej orki, maego supa ognia i katastrofy maego wojskowego samolotu), a o ktrym mwi nie tylko w sejmie, lecz i niedugo po tragedii, choby w wywiadzie dla Rz (http://www.rp.pl/artykul/460798.html?print=tak&p=0): mylaem, e samolot leci pusty. Godzin wczeniej wydawao mi si bowiem, e maszyna ldowaa. Wwczas rwnie syszaem huk silnikw. Gdy wic usyszaem go ponownie, mylaem, e nasza delegacja wyldowaa ju bezpiecznie, a samolot leci zaatwi jakie sprawy techniczne, na przykad zatankowa, albo wraca do Polski i potem przyleci z powrotem po prezydenta. Mimo to podszedem do okna, eby zobaczy maszyn. Sprawa z tym zasyszanym ldowaniem jest o tyle podejrzana, e jeliby moonwalker rzeczywicie uzna, i wyldowa wanie prezydencki samolot, to przecie nie miaoby najmniejszego sensu dalsze filmowanie mgy z parapetu (skoro po to, by uchwyci przylot prezydenckiej delegacji moonwalker wystawi swoj SONY miniDV)! Chyba e... 1) S. Winiewski dowiedzia si od kogo (z Okcia? Z wojska?), e delegacja ma po dziennikarzach przylecie w dwch samolotach i uzna, i wyldowa dopiero pierwszy z nich. Mogo by te tak, e 2) moonwalker by poinformowany, i o takiej a takiej godzinie co niezwykego si wydarzy i po prostu trzyma kamer dalej albo te 3) mia swj materia z 9-go kwietnia i czeka na odgosy pirotechniczne, by ruszy pod gwn bram jako naoczny wiadek katastrofy. Na wariant 1) wskazywaby ten fragment mniej znanego wywiadu z 10 Kwietnia: ja syszaem, e... mylaem, e to inny samolot, bo to trudno powiedzie, ja nie jestem znawca nie potrafi okreli po dwiku silnika, czy to jest ten sam, czy inny (skoro nie potrafi okreli, to skd miaby wiedzie, e to tupolew? - przyp. F.Y.M.). Bo tu jak podejcie do lotniska i mg, tak jak przedtem leciaa CASA, pniej lecia polski samolot, pniej rosyjski, jak przylatywa premier Tusk, to mylaem to te taka: dwie-trzy ekipy jad: najpierw dziennikarze, pniej kto tam i kto tam. Dlatego akurat staem w oknie z ciekawoci: ktry po kolei? Jak to typowy montaysta. No i widz, samolot leci, huk, ogie. No to, co robi? Bior za kamer i biegn (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/z-tego-co-pozniej-widziaem.html). W tym wywiadzie moonwalker mwi jeszcze jedn zastanawiajc rzecz. Dziennikarze wtrcaj bowiem: Podobno on kry nad..., na co on odpowiada Bardzo moliwe - co przecie brzmi zgoa niedorzecznie, jeli go siedzia w swym hotelu od witu, nasuchiwa i rejestrowa to, co si dziao wanie przy lotnisku. Z kolei M. Pyza z TVP 10-go w jednym z wej w Wiadomociach, relacjonuje, podajc do zagadkow godzin runicia samolotu: Przede wszystkim zdjcia, ktre pastwo przed chwil widzieli, to pierwsze zdjcia z tego miejsca zrobione przez jednego z pracownikw TVP. Wszystko si wydarzyo okoo dwustu metrw std za tymi drzewami. Tam run samolot z prezydentem L. Kaczyskim na pokadzie okoo godziny dziesitej (! - przyp. F.Y.M.). Dwiecie metrw w drug stron jest hotel, w ktrym zakwaterowana jest ekipa telewizji. Mymy jeszcze ten samolot syszeli, gdy on podchodzi do ldowania. Syszelimy wielokrotnie szum silnikw niemal nad naszymi gowami, ale nic wtedy jeszcze nie budzio niepokoju. To, co my syszelimy pniej potwierdzali wiadkowie, ktrych spotkalimy tutaj. Mwi, e czterokrotnie samolot podchodzi do ldowania tu nad drzewami przechyli si pod ktem mniej wicej 45 stopni, lewym skrzydem zahaczy o wierzchoki drzew, ci drzewa, wbi si wanie lewym skrzydem w ziemi, wyry spory rw i tam zapon. Na miejscu pojawili si straacy. Dziennikarze natychmiast waciwie wszyscy przyjechali z Katynia do Smoleska, co nie byo atwe, bo miasto w okolicach lotniska w tym momencie stano w korkach. Sytuacja na miejscu, gdy przyjechalimy bya bardzo dramatyczna. Prbowalimy dotrze do miejsca katastrofy, ale bardzo szybko pojawia si milicja, FSB, po chwili rwnie funkcjonariusze sub specjalnych, OMON-u, nie pozwalali nam tam wej, zatrzymali nawet kilka osb, pracownikw TVP (kto zosta zatrzymany? - przyp. F.Y.M.) i od wiadkw dowiadywalimy si, jak to wygldao. Jak mwiem, okoo dziesitej samolot run i stan w pomieniach. Pniej nadesza ta najgorsza wiadomo: wszyscy zginli (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/zakrzywienie-czasoprzestrzeni.html), zatem jakie samoloty kryy (potwierdzaj to zreszt take autorzy Zbrodni smoleskiej..., piszc przy okazji o lotach w okolicach Smoleska paru myliwcw z bazy w Sieszczy (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/12/refleksje-po-lekturze-zbrodni.html)) zatem obecno rnych wojskowych maszyn powinna bya by zarejestrowana wanie na mgielnym sitcomie. Pozostaje wic pytanie: czy jest? Jeli nie, to mgielny sitcom nie pochodzi z 10 Kwietnia, tylko zosta nagrany innego dnia w antydatowany ju po nagraniu. Oczywicie w takiej sytuacji S. Winiewski miaby spore kopoty zwizane z powiadczaniem nieprawdy, cho z drugiej strony w oficjalnym ledztwie tylu ju ludzi j ustnie lub pisemnie powiadczao, e moonwalker nie byby ani pierwszym, ani ostatnim. Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-2.html

na ktry klika moonwalker (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/mga-0.html) przed odtworzeniem mgielnego materiau. S. Winiewski przewija swoje nagranie (tu mamy nastpny rozdzia, nastpny rozdzia), dwjka posw wychodzi z posiedzenia, majc zapewne niezwykle pilne sprawy, pojawia si nagranie z godz. 8.35, ale nie sycha silnikw tupolewa (w przeciwiestwie do zezna A. Wosztyla). Moonwalker tradycyjnie ju zagaduje swj dokument, za min. A. Macierewicz pyta (1h53'30''): I to jest sma polskiego czasu... czyli dziesita, na co polski montaysta odpowiada w wyjtkowo zawiy sposb: To jest... to jest wszystko u tego, ten, i sprawa zwizana wanie z tym... i, e... - a wic nie potwierdza, cho odruchowo powinien to uczyni (na zasadzie: tak, oczywicie, to dziesita rus. czasu). S. Winiewski moe by jednak mylami ju przy tym kulminacyjnym momencie nadejcia blacharzy i nie zwraca uwagi na takie drobiazgi, jak kwestie korelacji midzy strefami czasowymi w rodkowej i wschodniej Europie.

Koncentruje si on wic na opisie wschodniej cieki podejcia na lotnisko Siewiernyj oraz okolic hotelu, ktrych i tak nie wida (tu kawaek dalej jest droga wylotowa ze Smoleska), tymczasem koo 8.35.29 (trzymajc si danych kamery) ju sycha gosy zbliajcych si blacharzy, a o 8.35.57/8.35.58 pierwszy dziwny odgos (prosz sobie posucha tego fragmentu sejmowego posiedzenia Zespou).

O, i tu sycha omot wchodzcych pracownikw na ten daszek, bo oni tam mieli co tam do zrobienia. O i tutaj wanie... I to by powd, dla ktrego kamera przestaa rejestrowa t ca sytuacj (...)150 Tak, bo to ju jest chwila-moment, zaraz to si powinno skoczy (...) Wchodz
150 Kamera przestaa czy moe jej waciciel przesta za jej pomoc rejestrowa?

robotnicy i krc mi si przed obiektywem. Jak mi si kto, mwic, krci i przeszkadza, no to troch traci si na sensie, tym bardziej, e blisko si krcili, mieli jakie blachy w doni, tak wic, chcc nie chcc po prostu mogli albo potrci, uszkodzi. No, mam jaki sens, stosunek emocjonalny do tej kamery, bo to mimo tego, e jest prosta, w miar tania, ale troszeczk wiata ze mn zwiedzia, a tym bardziej jak... (Min. A. Macierewicz: Przede wszystkim to sprzt pracy...) Bardziej dla hobby ni do pracy. Do pracy mam lepsz kamer... (Min. A. Macierewicz: sma trzydzieci siedem... Dajmy temu wybrzmie, prawda, bo to...) Tak, bo to, niestety, mwi niestety, bo jakbym kilka minut... trzy minuty duej... byby ten, niestety... No i tu wanie w tym, niestety mom... w tym momencie zostaa kamera wanie zabrana... (...) Tak, zdejmuj, no bo jak si krc robotnicy, przeszkadzaj w pracy i tu nawet przez chwil... No i jest... i niestety...

Dlaczego w tak wanej chwili tak wiele nam moonwalker opowiada o tak drugorzdnych, jeli nie trzeciorzdnych rzeczach, typu... sentyment montaysty do kamery? Dlaczego te opowiada nam o ruskich blacharzach? Dlaczego nie pozwoli nam posucha tych dziwnych dwikw, ktre dobiegaj zza okien? Czy na pewno wytwarzaj je owi blacharze swoimi blachami, czy moe koledzy pirotechnicy zaszyci w smoleskim lesie

rozpoczynaj o godz. 8.35 suchowisko zwizane z inscenizowaniem katastrofy, a S. Winiewski musi wyczy kamer, by si ono przypadkiem NIE nagrao? 151 A moe jest jeszcze inaczej z ca
151 Oczywicie to, e si NIE nagrywao, wiemy wycznie z relacji S. Winiewskiego. Pytania zadawane mu przez min. A. Macierewicza dr spraw, ale nie udaje si jej wyjani do koca. Tymczasem nagranie z kamery mogo by cige i mogo trwa jeszcze wiele minut dalej, tylko czekici, ktrzy zatrzymali moonwalkera, kazali mu ten fragment skasowa. Wyci i skasowa. Wyczenie kamery przez kogo, kto uchodzi i uwaa si za dokumentalist (a czatuje z ni na oknie od paru godzin) w chwili, w ktrej dzieje si co rzeczywicie niezwykego (mam na myli haas na ulicy, a nie jakie krztanie si blacharzy, ci bowiem, jeli ju pracuj tamtego dnia na tarasie od pewnego czasu, a nie wchodz o godz. 8.35 pol. czasu) mogoby zaj, gdyby kto temu dokumentalicie przystawi pistolet do gowy, nie za w sytuacji, w ktrej operator stoi sobie spokojnie w hotelowym pokoju nie nkany przez nikogo (zakadam, e S. Winiewski by sam, a nie np. w towarzystwie FSB). Dlaczego miaby ten fragment wyci i skasowa? Dlatego, e nie byoby tam wida spadajcego tupolewa, tylko jakie dziaania w ramach operacji Smolesk. Jakie? Np. transportowanie przez jaki samolot samego skrzyda (Caej sylwetki samolotu, od dzioba do ogona, nie widziaem. Tylko lewe skrzydo orzce ziemi oraz fragment kaduba http://www.rp.pl/artykul/460798.html?print=tak&p=0) oraz ogona innego samolotu (prosz si wsucha w relacj niejakiego

histori z blacharzami? Teraz prosz o koncentracj, bo postaram si wskaza na by moe najwaniejszy moment smoleskiej mistyfikacji.

Jak ju parokrotnie zwracaem w Czerwonej stronie Ksiyca uwag, A. Wosztyl mia zezna w prokuraturze, e okoo 8.35 sysza silniki tupolewa. S. Winiewski twierdzi mia za, e dwik silnika by nienaturalny, jakby inny, dziwny, jednake (pamitajmy) wcale nie syszymy tego dwiku na mgielnym sitcomie o owej 8.35 (tak jak dochodzi do nas przez kilkadziesit sekund odgos prbujcego ldowa ia-76). Niewykluczone, i podczas uzupeniania (na prob prokuratury) parametrw czasu kamery moonwalker nieco (przypadkowo lub celowo) przestawi czas i dlatego zapis si nie zgadza z relacj Wosztyla ale nie moemy te wykluczy, i mgielny sitcom nie pochodzi z 10-go Kwietnia, tylko np. z 9-go (i z tego powodu nie znalazo si np. ldowanie jaka-40). Na pewno bowiem co si dzieje na Siewiernym wanie w okolicach godz. 8.30 pol. czasu, czyli o 10.30 tamtejszego, skd bowiem wziy si te wczesne (z 10-go i 11-go kwietnia), a przywoywane ju przeze mnie w rozdziale o medialnym obrazie Zdarzenia, doniesienia o PIERWSZYM, prbnym LDOWANIU prezydenckiego samolotu wanie o 8.30 (http://www.fakt.pl/wydanie-specjalne/wydanie_specjalne_10042010.pdf) (http://www.fakt.pl/wydanie-specjalne/wydanie_specjalne_11042010.pdf).

Skd taka godzina akcji si wzia? Zapewne std, e Ruscy szacowali, i mniej wicej o tej porze prezydencki samolot ma by planowo w pobliu wojskowego, smoleskiego lotniska 152 albo te po prostu na t godzin zaplanowali katastrof (czyli skoordynowanie wielu operacyjnych dziaa naraz) w zwizku z planowan telewizyjn transmisj 153. W clarisie polskiego MSZ-u z 18 marca
Rustama przy nienej opacie z hotelu Nowyj, podan w filmie 10.04.10 od 5'45'': Sysz dziwny dwik nietypowy dla ldowania taki wiszczcy. Mga bya wszdzie. Samolotu nie byo wida, tylko zarys. Ogon tylko widziaem. Czuem, e co si stanie i takie maleskie, jakby od komety, takie co i dosownie za sekund planicie. Co ciko upado. I potem nie byo wybuchu, tzn. ani pomienia, ani nic, tylko takie planicie. Tylko planicie takie byo. - Ale, co pan widzia: samolot czy tylko cz samolotu, czy ogon? - Ogon samolotu.). W ten sposb mogy zosta zerwane przewody elektryczne koo godz. 8.39 (o ile nie stao si to wczeniej t godzin podaj przecie Ruscy), por. http://www.fakt.pl/Kolejna-tajemnicaSmolenska-,artykuly,73772,1.html, moonwalker wszak opowiada w sejmie (2h29'), e koniec skrzyda przemieszcza si na wysokoci szosy. 152 Pocztkowo wylot by planowany na godzin 6.30, ale przed 10 kwietnia Kancelaria Prezydenta poprosia o opnienie startu o p godziny. Pawe Janeczek, szef ochrony Lecha Kaczyskiego, zarezerwowa na dojazd na Okcie pitnacie minut. Limuzyna z gow pastwa miaa ruszy z Krakowskiego Przedmiecia o 6.45. Lech Kaczyski nie wyszed jednak na czas. Z zezna gwnego kierowcy Macieja K. wynika, e prezydenckie bmw wyjechao z Paacu dopiero kilka minut po sidmej. Pod samolot podjechalimy midzy godz. 7.15 a 7.20" zezna K. Silniki tupolewa ju pracoway. Przed maszyn na prezydenck par czeka szef Si Powietrznych gen. Andrzej Basik, ktry zgosi Kaczyskiemu gotowo do startu. Prezydent odebra meldunek i wszed na pokad. Samolot odlecia o 7.27 (http://www.wprost.pl/ar/215756/Zapis-smierci/) - gosi oficjalna narracja, ktrej M. Krzymowski i M. Dzieranowski trzymaj si twardo, a ktra, jak sygnalizowano to w blogosferze wiele razy, budzi po dzi dzie mnstwo wtpliwoci (por. np. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/gdzie-jest-dyrygent-z-okecia.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/byy-dwie-maszyny-ktora-sie-rozbia.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/by-jeszcze-jeden-samolot_31.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/w-polskiej-zonie.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/plan-lotu.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/plan-lotu-2.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/brak-wizji-z-okeciem.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/09/samoloty-zastepcze-i-inne.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/09/uwagi-do-uwag.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/09/kwestia-trzeciego-samolotu-i-okeckich.html). O sprawie Okcia bd jeszcze mwi. 153 Co takiego sugeruje zagana wypowied rzecznika gubernatora smoleskiego obwodu, A. Jewsiejenki, ktry w Syndromie katyskim (cz. 3, 7'58'') twierdzi: w polskiej telewizji stale powtarzano zapowied, e za 3, za 2 godziny rozpocznie si bezporednia transmisja. Delegacja musiaa za wszelk cen wyldowa w Smolesku w odpowiednim czasie.

2010154, w ktrym na dowdc zaogi prezydenckiego Tu 154 M (PLF 101) przewidziany by jeszcze ppk B. Stroiski, wpisano (pkt 7): przekroczenie granicy BIALORUSROSJA nad punktem ASKIL o godz. 5.28 za (pkt 9) Ldowanie na lotnisku SMOLENSK o godz. 5.35, z czego wynika, i odlego od ASKIL do XUBS tupolew mia pokona w 7 minut.

Jeliby wic nawet Tu-154 M PLF 101 wylecia o 7.23/7.27 pol. czasu i ASKIL przekracza o 8.22, to koo 8.30 powinien by wanie na smoleskim Siewiernym ldowa (trzymajc si tych danych, ktre przekazano w powyszym clarisie) jak nas jednak potem oficjalna moskiewska narracja przekonywaa, katastrofalne podejcie miao by dopiero dobre 10 minut pniej. Innymi sowy odlego midzy ASKIL a XUBS miaa zaoga prezydenckiego tupolewa pokonywa przez 20 minut!

Dodajmy, e koo 10.30 rus. czasu (wg stenogramw CVR-1 155 o 10.27 i 10.28, wg stenogramw
154 Tre caego dokumentu publikuj K. Galimski i P. Nisztor, s. 146. 155 Ten fragment stenogramw podany ju na przeomie maja i czerwca 2010 (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/205876,Opublikowano-stenogramy-z-tupolewa-Zobacz) (http://www2.polskieradio.pl/_files/20071002162624/2010060103030940.pdf) pozostaje w niezmienionej formie take w innych, doskonalszych, wersjach stenogramw take (http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/opublikowano-nowestenogramy-rozmow-z-tupolewa,1,4839318,wiadomosc.html) (http://komisja.smolensk.gov.pl/portal/kbw/633/8954/Protokol_z_zalacznikami_dostepny_na_stronach_internetowych.html). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/09/polskie-stenogramy.html oraz http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/cvr.html. Do szczeglnych wersji stenogramw mieli, co zrozumiae, uprzywilejowany dostp funkcjonariusze Ministerstwa Prawdy, por. np.: http://www.tvn24.pl/0,1664953,0,1,jak-nie-wyladujemy to-mnie-zabijeja,wiadomosc.html "Jak nie wylduj/wyldujemy, to mnie zabije/zabij". Takie sowa kilkadziesit sekund przed katastrof prezydenckiego TU-154 pod Smoleskiem mia wypowiedzie kapitan Arkadiusz Protasiuk - dowiedziaa si nieoficjalnie TVN24. To fragment, ktry wczeniej w stenogramie pojawi si jako "niezrozumiay". TVN24 dotara do kolejnego fragmentu odczytanego stenogramu z ostatnich minut lotu prezydenckiego TU-154. To nieoficjalne informacje. "Jak nie wylduj/wyldujemy, to mnie zabij/zabije" - tak maj brzmie sowa wypowiedziane przez kapitana Arkadiusza Protasiuka. Nie wiadomo, w jakim kontekcie pady te sowa. oraz http://www.polskatimes.pl/artykul/282768,czy-pilot-powiedzial-patrzcie-

CVR-2

10.28

http://mswia.datacenter-poland.pl/protokol/Zalacznik_nr_8_s. 85, w CVR-3 za... nie ma tego dialogu

_Odpis_korespondencji_pokladowej.pdf,

http://freeyourmind.salon24.pl/381899,pozdrowienia-dla-ies) dochodzi te do tej (szeroko komentowanej w Sieci) wymiany zda midzy ruskimi pilotami maszyn znajdujcych si gdzie w okolicy: Zakoczyem zrzut, znianie na wschd (10.27/10.28) Pozwolili (10.28). O teje 10.28 tupolew znika na par minut z radarw w wiey szympansw156:

10:28:27 , 40 , . ... ?/Nie przegapi go, na kursie 40 idzie, eby go zdy doprowadzi. Gdzie on k...a teraz jest? 10:29:05 , , , , , ..., - ./Tak, tak, tak, tak, k...a, gdzie powinien by. 10:29:10 ()./ (niezr.) 10:29:20 ... , , ..../ K...a twoja ma.., wszyscy jeden w drugiego, k...a 10:29:30 ()./ (niezr.) 10:29:31 ./Odpowiedzia. 10:29:33 ()./ (niezr.) 10:29:34 - 25 , ./Gdzie 25 kilometrw, na razie nie obserwuj. 10:29:38 , ? / Ty go nie widzisz, tak? 10:29:39 , ./Tak, przepad. 10:29:41 ()./ (niezr.) 10:29:43 ./Tak.

za o 10.28/10.29, jeli wierzy stenogramom w wersji upublicznionej przez komisj Millera (http://freeyourmind.salon24.pl/277216,bumaga-2) (http://mswia.datacenterpoland.pl/protokol/Zalacznik_nr_8_-_Odpis_korespondencji_pokladowej.pdf, s. 91) nawigator por. A. Zitek mwi do mjr. A. Protasiuka (po kolejnej rozmowie z zaog jaka-40 i uzyskaniu informacji o tym, e ruski i odlecia): Zanim zdecyduje, to moe kart bymy zrobili w midzyczasie? Wszystko jedno, czy to bdzie Misk, czy Witebsk 157.
jak-laduja-debesciaki,id,t.html Jak udao si ustali "Polsce", na nagraniach czarnych skrzynek, ktre obecnie s analizowane przez polskich ekspertw w Warszawie i w Krakowie, jest wicej tego typu wypowiadanych zda. Jedno z nich - wedug osoby zblionej do ledztwa - nie zostao jednak zawarte w stenogramie upublicznionym 1 czerwca. Miao ono brzmie: "To patrzcie, jak lduj debeciaki". Prawdopodobnie stwierdzenie to pado tu po tym, jak zaoga samolotu Jak-40 poinformowaa prezydenckiego Tu-154 o pogarszajcej si pogodzie i nieudanej przez to prbie posadzenia na pasie startowym w Smolesku wojskowego ia. Por. te http://www.tvn24.pl/12690,1677683,1,1,czy-general-blasik-siedzial-za-sterami-tupolewa,wiadomosc.html 156 http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/stenogramy-z-wiezy.html 157 W Syndromie katyskim (cz. III, 7'13'') jest mowa o tym, e: Najbliszy by Witebsk (jako lotnisko zapasowe przyp. F.Y.M.). Tylko 110 km. Samochodem niecaa godzina drogi. I nie ma mowy o tym, e lotnisko w Witebsku nie byo czynne. Z kolei nadwilascy eksperci w specjalnym wydaniu Lotnictwa (kwiecie 2011) zatytuowanym Przypuszczalny przebieg katastrofy pod Smoleskiem, w artykule autorstwa M. Fiszera i J. Gruszczyskiego pisz tak (s. 7): Pozostaje jeszcze kwestia lotnisk zapasowych. Wydaje si, e wybrano je nieco pro forma, nikt powaznie nie rozwaa ldowania na lotnisku zapasowym jako wariantu wykonania misji. Co gorsza, wrd wybranych i zgoszonych do przelotu lotnisk zapasowych by Witebsk, ktry w weekendy jest zamknity. Nie mg wic by wykorzystany nie tylko jako alternatywa dla wykonania zadania, ale nawet w sytuacji awaryjnej. Kto przyj od zaogi plan lotu? W tym wypadku spraw zapewne zawaliy i polskie, i rosyjskie suby ruchu lotniczego. Taki plan lotu powinien zosta odrzucony. Wanie ze wzgldu na to, e jedno ze wskazanych lotnisk zapasowych tego dnia nie pracowao.

Chwil wczeniej w wiey szympansw rozgrywa si jeszcze taki dialog:

10:27:11 , ./Dyspozytora poprosz. 10:27:13 ./cz. 10:27:19 . ./Murawiew. 10:27:20 , ?/Anatolu Iwanowiczu, co z zapasowymi? 10:27:22 . , , ()./ No,Witebsk, Misk, zaraz im powiemy.(niezr.) 10:27:24 , .../ Tylko szybciej, bo on jeszcze 10:27:26 . ./Dobrze.

Wtedy wanie, tj. w okolicach 8.30 pol. czasu/10.30 rus. czasu, co si zaczyna dzia na Siewiernym. By moe dochodzi do jakiego falstartu z inscenizowaniem katastrofy i ktremu z Ruskw co odpala zbyt szybko, a na cis koordynacj ju za pno 158, a by moe nie wszystko
Nieco wczeniej za (s. 5): Wybrano na przykad Witebsk, ktry w weekendy jest nieczynny. Fakt, e rosyjskie suby ruchu lotniczego przyjy plan lotu z podaniem tego lotniska jako zapasowego dla lotu HEAD (wymagane co najmniej dwa lotniska zapasowe) to druga sprawa i kolejne niedopatrzenie. (...) A co z biaoruskimi instytucjami (wcznie z tamtejszym MSZ-em), ktre te zostay powiadomione o Witebsku? Co z biaorusk kontrol obszaru, ktra jeszcze w czasie przelotu, kilkakrotnie si kontaktujc, moga poinformowa zaog, e Witebsk-Wostocznyj nie moe by brany pod uwag jako zapasowe? Skoro tyle instytucji (zarwno na poziomie przygotowa, jak i samej realizacji przelotu) nie zauwayo i nie zakomunikowao, e witebskie lotnisko nie jest czynne to moe po prostu byo tamtego dnia czynne. Na takie najprostsze rozwizanie Fiszer z Gruszczyskim wpa nie mogli, ale myl, e my moemy sobie na nie pozwoli, nieskrpowani moskiewsk narracj. Nie rozstajemy si jednak jeszcze z lotniczymi ekspertami, bo nieco dalej pisz oni tak tajemniczo (s. 8): Zabezpieczenie logistyczne rwnie zostao zorganizowane dla jednego tylko wariantu (tzn. smoleskiego przyp. F.Y.M. i za chwil prosz o uwag). W tym przypadku naleao jednak zaoy, e z powodu rnych przeszkd (np. pogoda wanie) samolot bdzie zmuszony ldowa na lotnisku zapasowym. Jakie zabezpieczenie logistyczne mogo by przygotowane na nieczynnym lotnisku w Witebsku? Po ewentualnym wyldowaniu tam (!! - przyp. F.Y.M. - czyli jednak daoby si, tak? :)), gdyby to si jednak jako udao, nikt nie zatankowaby prezydenckiego Tu 154 M na drog powrotn. A czemu miaoby si jako nie uda? Autorw w pewnym momencie ponosi fantazja: Jedyna moliwo to ldowanie w Smolesku bd powrt do Warszawy. Kady inny wariant musiaby by wielk improwizacj. Moe w zamachu o co takiego wanie chodzio? O zawieszenie rutynowych procedur i uruchomienie wielkiej improwizacji? No, ale nie s to pytania ani do Fiszera, ani do Gruszczyskiego, cho trzeba przyzna, e po opublikowaniu przez krakowski IES CVR-3 napisali ostry tekst na amach Lotnictwa (2/2012, s. 4): Nowe odczyty z czarnych skrzynek (...) kompletnie wywracaj tezy rosyjskiego raportu oraz wnioski polskiej komisji (...) w sprawie smoleskiej katastrofy. Pomimo to dyurni politycy partii rzdzcej oraz jej klakierzy natychmiast pospieszyli z opniami, e to niczego nie zmienia. Owszem, zmienia i to bardzo wiele. (...) Z informacji Macieja Laska z komisji Millera wynika, e odpowiedzialno za bdne przypisanie okrelonych wypowiedzi gen. Andrzejowi Basikowi ponosi sama komisja i polski akredytowany Edmund Klich, ktry kierowa grup polskich przedstawicieli w Moskwie. Raport komisji bdnie sugeruje, e atrybucji tej dokonali specjalici policyjnego laboratorium. Tymczasem biegli nie zidentyfikowali rozpoznanych przez siebie gosw, a komisja przypisaa je gen. Andrzejowi Basikowi na podstawie bliej nieokrelonych ustale, wrd ktrych nie bez znaczenia jest zapewne zasugerowanie si raportem MAK. Przypomnijmy w tym miejscu, e Edmund Klich jako pierwszy podnis kwesti domniemanej obecnoci gen. Andrzeja Basika w kabinie zaogi samolotu. Polski akredytowany (...) na to stanowisko rekomendowa go Aleksiej Morozowe, wiceszef MAK niemal od pocztku lansowa wersj katastrofy zadziwiajco zgodn z tezami forsowanymi przez Rosjan. Byy naciski na zaog, zarzuty pod adresem pilotw o brak wyszkolenia itp. To jest szokujce. wiadczy o tym, e co zmanipulowano. Komisja badajca wypadki lotnicze ma si opiera na nagraniach. Nie jest natomiast uprawniona do tego, by budowa jakie hipotey tylko po to, aby odpowiaday jakiej sytuacji. Ma fakty interpretowa, a nie sama je tworzy bo do tego sprowadza si uzupenianie opinii o gos gen. Andrzeja Basika. Komisja mwi tymczasem, e to wynika z kontekstu sytuacyjnego to niebywae! (...) I autorzy konkluduj cakiem susznie, cho szkoda, e nie pisali tak zaraz po tragedii: nowe ledztwo naley przeprowadzi przy szerokiej wsppracy z ekspertami midzynarodowymi, ktrzy maj wiksze dowiadczenie w tego typu sprawach i dysponuj lepszym sprztem. Teraz bowiem, gdy mino ju tak duo czasu od katastrofy i wiele dowodw ulego zniszczeniu, ledztwo wymaga zastosowania najbardziej precyzyjnego sprztu i metod, ktrymi dysponuj chociaby Amerykanie. 158 Tempo, z jakim zaczyna si rozchodzi pierwsza wie o nieszczciu (jak to okreli W. Bater), wiadczyoby wanie, e ju po tym epizodzie z godz. 8.30/8.35 zaczto wydzwania z Siewiernego z newsem do waciwych ludzi (http://freeyourmind.salon24.pl/303533,swiadek-bater). By moe te, e po tym epizodzie telefonowa M. Wierzchowski, mwic A. Kwiatkowskiemu o tym, e chyba doszo do awarii. Por. te na temat innych falstartw http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/ruskie-specsuzby-10-kwietnia.html Z kolei w relacji J. Opary pojawia si taki wtek: Byli tacy, ktrzy mwili, e dwa razy widzieli przelatujcy samolot, e przygotowywa si do ldowania i podrywa tak mwili Rosjanie e oni widzieli na wasne oczy godzin temu, jak samolot podchodzi do ldowania, odbija, robi koo, wraca, znowu przelatywa, znowu odbija (M. Duewska i J. Lichocka, s. 181).

z polsk delegacj idzie zamachowcom zgodnie z planem i Zdarzenie (na Siewiernym) musi zosta... rozcignite w czasie. Kto wie jednak, czy wanie po tych dziaaniach, ktre zachodz w okolicach 10.30/10.35 rus. czasu (za 8.30/8.35 pol. czasu) nie zachodzi przede wszystkim co, czego przebiegu S. Winiewski wanie nie ma filmowa. Pojawienie si blacharzy na tarasie na pewno nie jest przypadkowe, zarazem jednak, gdy tylko sycha te odgosy przypominajce odpalanie sylwestrowych petard, polski montaysta (jak przynajmniej wida to w sejmie podczas przesuchania) byskawicznie zdejmuje kamer z parapetu i j wycza, zamiast jak zrobiby to nie tylko rasowy dokumentalista i pies ogrodnika, ale przede wszystkim kady zwyky czowiek, gdy kto mu si pakuje przed obiektyw zwyczajnie poprosi roboli o odsunicie si, bo weszli na zdjciowy plan, a przy okazji przypomnie, e on rieportier. Kady czowiek telewizji, a przecie polski montaysta mia w niej przepracowa bodaje 30 lat, zwaszcza ten, ktry czsto ma do czynienia z kamer, ma zarazem tupet pozwalajcy mu ustawia ludzi, gdy robi jakie zdjcia. Sam moonwalker barwnie opowiada w sejmie, jak si rutynowo szykuje do wyjcia na pobojowisko, jak zbiera zapasowe tamy, jak sprawdza, czy ma dodatkowe baterie, jak wkada odpowiednie buty etc. - przewidujc, e moe spotka ruskich mundurowych, ktrym trzeba bdzie wciska kit, bo rnie moe by. Dlaczego wic w momencie, gdy dzieje si co niezwykego za oknami polski montaysta popada w nastrj hamletowskiego, metafizycznego odrtwienia, usztywnienia (1h33' posiedzenia sejmowego)?

Przeledmy 2.html):

te

relacje

(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/fotosynteza-

No i w tym momencie konsternacja: Co robi? Sysz, e jak tam ludzie hamuj..., bo tam obok jest droga, e samochody si zatrzymuj, e hamuj, pisk opon... No i co? (gos z sali: Trzeba lecie - przyp. F.Y.M.)... No nie. To nie byo takie hop siup: trzeba lecie. No bo to jednak, no, nie oszukujmy si, jest to... jest to... Czowiek dostaje takiego usztywnienia. Nie wie, co ma ze sob robi. Zaraz lecie, nie lecie. Pj, nie pj? Jednak to jest lotnisko rosyjskie. A jak mnie odstrzel albo co? Taka kalkulacja i to na pewno trwao dobre kilka minut...

Zanim si ubraem, bo byem w stroju takim do niekompletnym, ale pamitam, e dziaaem tak w pewnym sensie tak metodycznie. Kaseta jest? Druga jest? Zapasowy akumulator jest? Aparat jest? Akumulatory s. W drog. Akurat zaoyem pbuty, bo byo najwygodniej. No i biegiem. No i czowiek pobieg tam z ciekawoci... No... najpierw id, pniej biegn, bo nie wiem... To jednak jest rosyjskie lotnisko a jak mi co si stanie? No, dlatego wanie wziem t kaset i z t... dlatego te i chciaem i t drog, powiedzmy, len, e jest ewentualnie gdzie ucieka. Ale nie wpadem na pomys, e bd akurat... mnie otocz ze wszystkich stron.

I ten dialog z przesuchania sejmowego dotyczcy tego momentu, gdy polski montaysta przerywa filmowanie i ciga swoj SONY miniDV:

AM: Pan j zdejmuje? SW: Tak, bo jak si krc robotnicy, przeszkadzaj w pracy. I tu nawet przez chwil... O jest, no i niestety... AM: I trzyma... I jest 8.37.30... SW: Mniej wicej 8.38, powiedzmy sobie. AM: 8.38. Pan j trzyma w rku. SW: Tak jest. AM: I syszy pan huk. SW: No, najpierw ryk samolotu, najpierw... AM: Syszy pan ryk samolotu. SW: Silnikw tam. AM: Tego, na ktry pan czeka. SW: No nie wiem, czy akurat tego, raczej samo... AM: No tak, bo przecie na jaki pan czeka... SW: Na jaki czekam. AM: ...po co pan wystawi t kamer... SW: Tak jest. AM: Ma pan t kamer. Syszy pan huk. Huk silnikw. SW: Ryk silnikw. AM: Nastpnie sup ognia. SW: Wczeniej by (niezr.). AM: I co, rzuca pan t kamer w bok i zakada kapcie? Nie filmuje pan tego? SW: Tak, ale jeli wyczyem... Zanim bym wczy... AM: A, wyczy pan, rozumiem. SW: Wyczy. Nie to, e kamer tylko zdjem. Kamer wyczyem. AM: Jasne. SW: To jest raz. A potem chciaem zobaczy, co si nagrao. AM: No to oczywiste. Syszy pan huk samolotu. Widzi pan sup ognia. Ale patrzy pan, co si nagrao dotychczas. To jasne. SW: Nie nie nie, za szybko, za szybko. Powolutku. Trzymam t kamer w doni, no bo trzymam, no bo to jest, wiadomo, bo to jest maa kamera, eby si nie tego. Ale to nie jest co takiego, co mogoby si wydawa takie proste oczywiste, e nagle sysz, bior, wczam itd. Czowiek natur... AM: Jest 8.38.159 SW: Naturaln, naturalnym odruchem, ktry akurat w tym momencie zadziaa: widz, sucham i pytam si, zastanawiam si, o co chodzi. I dopiero za jaki, nie wiem, czy to bya kwestia p minuty, minuty, moe dwch, czowiek zaczyna kojarzy, e jednak wypadaoby tam co zrobi. I wtedy
159 Mao kto chyba zwrci uwag na czas, z jakim i-76 przelatuje przed oknami moonwalkera (polski montaysta prezentuje jego przelot dla ilustracji widocznoci 1h46'), to jest to odcinek ca. 1h46'14''-1'46'54'' (biorc te pod uwag dwiki zwizane z odlotem). S. Winiewski na pytanie, ile czasu upyno od momentu usyszenia przez niego odgosw silnika do samej katastrofy, oblicza, e byo to maksymalnie 5 sekund (2h27').

zaczyna dziaa ten mechanizm... tego dokumentalisty. Nazwijmy to w ten sposb. Bo to niestety nie jestem maszyn, niestety nie potrafi reagowa, e tak jak dyktafon: wczam si na dwik, wczam kamer i filmuj. No bo... AM: Czyli nie filmuje pan, tylko pan tam biegnie. Majc kamer w rku.
http://www.youtube.com/watch?v=ctNcvVAqLUk (1h55'20'')

Dalszy cig tego, co si wtedy dzieje znamy gwnie z opowieci polskiego montaysty. Nie zmienia to jednak faktu, e S. Winiewski wycza kamer, zamiast pozostawi j wczon, by rejestrowaa to, co sycha (nawet ewentualn ktni z blacharzami 160) - cilej, nie tyle wycza, co jego mgielny zapis si w tym momencie gwatownie urywa, jakby zosta ucity - polski montaysta wcale wic nie zachowuje si jak ten pies ogrodnika, tylko udaje, e nic si nie stao lub te zajmuje postaw kogo, kto wie, e faktycznie co si stao i lepiej na razie wstrzyma filmowanie. Wszystko to, tak czy tak, wyglda zupenie nienaturalnie. Co moonwalker zatem naprawd widzi w rozwiewce we mgle? Moe nic i wszystko zmyla? A moe po prostu nie widzi polskiego rzdowego samolotu. W przeciwnym razie od pocztku wiedziaby, co biegnie dalej filmowa.

160 Tak wietnie przecie mia sobie radzi S. Winiewski na pobojowisku. Zdjcie kamery przez niego jest zupenie irracjonalne (w tych okolicznociach, jakie on sam kreli) natomiast byoby ono jak najbardziej uzasadnione, gdyby moonwalker dosta prikaz, by NIE filmowa, czyli wyczy kamer lub te, by... skasowa to, co nagra. Byoby ono te zupenie uzasadnione, gdyby np. polski montaysta skd lub od kogo wiedzia, e co si za chwil zacznie. To bowiem, e Ruscy byli przygotowani na katastrof, potwierdzone zostao choby w ksice Zbrodnia smoleska... (s. 195-196) - jeden z mundurowych mia dosta polecenie, by tak ga: Pamitam, jak inny oficer powiedzia mi: k... takiej mgy to ja w yciu nie widziaem. I po drugim nieudanym podejciu samolotu powiedzia nam dowdca: nasz i-76 polecia do Moskwy. Ale polska zaoga te zdecydowaa si tu za chwil ldowa . Widzicie, jaka jest pogoda, wic, jeli co si stanie, powiedzcie prasie albo wszystkim, e cztery razy podchodzi do ldowania. Bo kto pochodzi w tak pogod? Ten, kto zszed z rozumu.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jak-Tu-154-zerwal-siec-elektryczna-lecac-380-m.-nad- nia,wid,12337542,wiadomosc.html? ticaid=1da63

Tak, dalej, jak ju bowiem sugerowaem niedawno w przypisie, S. Winiewski mg wcale kamery nie wyczy po Zdarzeniu 161, tylko ma je jeszcze wtedy na swojej tamie, ktrej
161 Por. wypowied telefoniczn min. A. Macierewicza na antenie Radia Maryja podczas rozmowy z o. dr. T. Rydzykiem z 10-04-2010
sugerujc, e zostao filmowo utrwalone cae Zdarzenie (od 1h01'15''): Taka bya relacja dziennikarzy, i zabierano wszystkie zdjcia, zabierano wszystkie... pamici wyjmowano z telefonw, uniemoliwiano zachowanie jakichkolwiek wiadectw pokazujcych przebieg wydarze. (...) Podobno wobec tych dziennikarzy zachowywano si bardzo brutalnie. Oczywicie, skala dramatu sprawia, e by moe si zachowywano zbyt nerwowo. Ja nie chc w aden sposb tego do koca tego ocenia, ale jest te prawd, e na skutek tych zachowa prawie w ogle nie ma dostpnych publicznie wiadectw z przebiegu wydarze. Poza jednym filmem, ktory mi relacjonowano, okazujcym, przypadkowo zrobionym przez dziennikarza (...) ktry mieszka w hotelu w pobliu lotniska, ktry zobaczy schodzcy do ldowania samolot, a nastpnie wybuch i sfilmowa ten wybuch uderzajcego o pyt lotniska samolotu. Poza tym jednym przekazem zdaje si, e adnych innych, samego wydarzenia nie ma. Najwyej s zdjcia pokazujce ju to, to co si dziao pniej... po uderzeniu (http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=21044) (Wypowied t znalaza MMariola). Oczywicie, mogo by tak, e min. A. Macierewicz tylko zasysza od kogo, e taki materia nakrcono, ale kto wie, czy takiego materiau wanie nie byo i czy nie mia go przez chwil w rku sam S. Winiewski? Kamer po cigniciu z parapetu miaby nadal wczon, sfilmowaby Zdarzenie, sdzc, e to ruski samolot i z tego powodu pognaby dokrci reszt. Zbiegoby si to z otworzeniem zony (przez Ruskw) dla polskich dyplomatw przybywajcych partiami na miejsce katastrofy, a nie wszyscy razem (zona zostanie zamknita potem szczelnym kordonem). Ruscy by capnli polskiego montayst i nakazaliby (np. po obejrzeniu w aucie) skasowa materia, sam za S. Winiewski, gdyby nie pobieg i nie chcia robi dokrtki, miaby w rku dowd maskirowki. W sejmie moonwalker opowiada (1h31'27'') o kamerze: Ona sobie staa. Dlatego wanie wczeniej, dlatego ten materia jest troch gorszej jakoci, bo nagraem w tej funkcji, powiedzmy, oszczdnociowej, eby si wicej zmiecio na kasecie. Kamera sobie staa w oknie, nagrywaa to, co byo, to co nagraa. Czy na pobojowisku wanie nie przecza z trybu oszczdnociowego na tryb majcy zapewni lepsz jako obrazu?

moliwe, e wcale nie zmienia (i wcale nie sprawdza, co si nagrao 162) - ma Zdarzenie zarejestrowane dopki nie spotka si z czekistami, ktrzy ka mu je wykasowa 163. Zachodzi wic co niezwykego w okolicy lotniska i moonwalker ubiera si, i zbiega pdem na d, sdzi bowiem, e stao si co po wyldowaniu pierwszego samolotu prezydenckiej delegacji, ktre przegapi we mgle (Godzin wczeniej wydawao mi si bowiem, e maszyna ldowaa. Wwczas rwnie syszaem huk silnikw. Gdy wic usyszaem go ponownie, mylaem, e nasza delegacja wyldowaa ju bezpiecznie, a samolot leci zaatwi jakie sprawy techniczne, na przykad zatankowa, albo wraca do Polski i potem przyleci z powrotem po prezydenta. Mimo to podszedem do okna, eby zobaczy maszyn(http://www.rp.pl/artykul/460798.html? print=tak&p=0)). Nie ma, sdz, adnego hamletowskiego deliberowania i/nie i, a na pobojowisku polski montaysta jest duo wczeniej ni opowiada w sejmie - nie po 10 ani nie po 6 minutach (od hotelu do samolotu w linii prostej byo zaledwie okoo 300 metrw. Wiem, bo zrobiem potem pomiary, pen dokumentacj. Oba miejsca dzielio okoo 400 metrw). Przebiegnicie 400 metrw to jest chwila dla dorosego, szczupego mczyzny.

No i co si dzieje dalej? Pod tym wzgldem bardziej autentycznie prezentuje si 1'24'' tam przynajmniej autor niczego nie znajduje, tylko widzi dziwn, ksiycow sceneri i daje od razu nogi za pas. S. Winiewski przeciwnie, widzi ksiycow sceneri, natrafia na oblepiony botem rejestrator, dostrzega krccych si Ruskw i poda dalej 164: Wtedy ju wiedziaem, e to nasz samolot. Zobaczyem szachownic. Nadal jednak nie docierao do mnie, e maszyna rozbia si z prezydentem i ca delegacj. Nie byo adnych ladw, e zgino blisko 100 osb. (...) Nie byo foteli, walizek, toreb ani przede wszystkim cia czy ludzkich szcztkw. Dopiero potem powiedziano mi, e ciaa byy gdzie indziej. Tam, gdzie ja byem, spad tylko silnik, czci kaduba. Ciaa byy za w gbi lasu, po prawej stronie, tam gdzie do gry nogami leay koa, podwozie (http://www.rp.pl/artykul/460798.html?print=tak&p=0).

162 W sejmie moonwalker zdaje si zamula ten najwaniejszy moment, tworzc nastrj lirycznej zadumy czy metafizycznego zagubienia, opisujc, ile to czynnoci musia wykona, nim wyszed i jak wiele czasu musiao upyn, nim dotar na miejsce: Zanim si ubraem, bo byem w stroju takim do niekompletnym (przy otwartym oknie w chodny, mglisty poranek? - przyp. F.Y.M.), ale pamitam, e dziaaem tak w pewnym sensie tak metodycznie. Kaseta jest? Druga jest? Zapasowy akumulator jest? Aparat jest? Akumulatory s. W drog. Akurat zaoyem pbuty, bo byo najwygodniej. No i biegiem. No i czowiek pobieg tam z ciekawoci... No... najpierw id, pniej biegn, bo nie wiem... To jednak jest rosyjskie lotnisko a jak mi co si stanie? No, dlatego wanie wziem t kaset i z t... dlatego te i chciaem i t drog, powiedzmy, len, e jest ewentualnie gdzie ucieka. Ale nie wpadem na pomys, e bd akurat... mnie otocz ze wszystkich stron (http://freeyourmind.salon24.pl/287547,moonwalker-2). W pierwszych relacjach na gorco opowiada, e pdem dotar na pobojowisko: Zobaczyem, e jaka blokada, to wiesz, biegiem przez to, a tu si nie da przej, bo tu jest boto, mokrada... Jakby nie to, e si..., e wpadem w boto, to bym im uciek i z drugiej strony zrobi zdjcia (http://freeyourmind.salon24.pl/287547,moonwalker-2). 163 To, e materia z parapetu hotelowego jest poszatkowany, pokawakowany wida podczas sejmowej prezentacji (http://freeyourmind.salon24.pl/287547,moonwalker-2). W dwch kawakach (przynajmniej) jest take moonfilm (do strzau drzewa i od tego strzau). Ten ostatni zreszt zaczyna si przedziwnie nie jest pokazana droga dojcia do pobojowiska (vide materia zrobiony w biegu przez R. Spa, o ktrym pisaem w rozdziale o medialnym obrazie Zdarzenia), tylko od razu moonfilm pokazuje fragment samolotu, botniste podoe i czarn skrzynk. Mona mie wic spore wtpliwoci, czy nie zostao wycite jakie wczeniejsze ujcie. W synnej i komentowanej w blogosferze relacji pod bram S. Winiewski opowiada: Tam prbowaem ucieka przed tymi FSB, bo zaczli mnie gania no to wiesz, oni mnie, a ja ich, no a jak wpadem potd w boto, no to ju niestety nie mogem ju... Zapali mnie, wyrwali, kazali odda kaset - ale przecie, jak si oglda moonfilm, to adnej gonitwy nie ma. Polski montaysta do spokojnym krokiem przechodzi przez miejsce katastrofy, mija go nawet straak, upominajc, by nie filmowa - z tyu krci to jeszcze I. Fomin, ktry szczliwie kieruje obiektyw w drug stron akurat w tym momencie, gdy moonwalker zostaje zatrzymany, o czym opowiada ze miechem w filmie 10.04.10. 164 Jak jednak przedziwn drog, prawda? http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/wedrujac-przez-stawy.html

Jak to jest moliwe, e czekajc na samolot prezydencki mooonwalker przechodzi przez pobojowisko i nie zauwaa, e widzia samolot prezydencki? Co to znaczy, e nie zauwaa, to znaczy, e nie widzi cia osb nalecych do prezydenckiej delegacji. Moemy przyj w takiej sytuacji rozwizanie: nie widzia zwok pasaerw tupolewa165, bo 1) kula cia bya we wraku (w zonie Koli, do ktrej przecie S. Winiewski take pod koniec swej ksiycowej wdrwki dociera (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/moonwalker-w-zonie-koli.html)), ich nie wida), lub te, bo 2) ich wtedy na pobojowisku nie byo. Jak to moliwe, eby po katastrofie nie byo cia pasaerw samolotu, ktry uleg katastrofie?

Moliwe, e to pytanie zadawali sobie przybyli na miejsce ci polscy dyplomaci 166, ktrzy, tak jak S. Winiewski, teraz uwaga: mogli by na pobojowisku duo wczeniej anieli przed 9t167. To duo wczeniejsze (a zwizane ze suchowiskiem, ktre w gstej mgle rozpoczto w okolicach 8.30 pol. czasu z minutami) pojawienie si niektrych osb na pobojowisku wyjaniaoby

165

Na jednym z tzw. zdj drastycznych wida korpus ludzki w ciemnym swetrze (http://fymreport.polis2008.pl/wpcontent/uploads/2010/08/0_59175_c95bc7f3_L.jpg) (http://freeyourmind.salon24.pl/217251,makabryczny-fotomontaz), ktry to korpus mona te wypatrze na filmiku moonwalkera, gdy ten mija si ze straakiem niemogcym dopi hemu. Jak ju pisaem w recenzji ksiki L. Szymowskiego, ktry na jednym z drastycznych zdj dopatrzy si nawet ciaa p. Prezydenta, o jakiejkolwiek identyfikacji kogokolwiek na tak podejrzanych materiaach nie moe by mowy. Na moonfilmie za wida przedziwny fotel, ktry nie pochodzi z tupolewa (http://freeyourmind.salon24.pl/304267,zamach-tak-ale-czy-na-siewiernym). 166 Nie musieli na miejsce od razu dojecha wszyscy zreszt wiemy z relacji smoleskich, e dojedano w rne miejsca o rnych porach cz pozostaa przy bramie, cz pojechaa na ul. Kutuzowa, cz miaa obiec (przeskoczy?) mur itd. Pamitamy te z przywoywanej ju ksiki P. Kraki, e widzi on z okna wozy straackie oraz dyplomatyczne limuzyny jadce przy lotnisku: wszedem do pokoju Alicji Daniluk-Jankowskiej, ktra tego dnia bya wydawc programu, wanie do niej kto dzwoni: Co si stao z samolotem, awaria. Z gry zobaczylimy wicej. Wozy straackie skrcay pod stacj benzynow i pot z tyu lotniska. Do pasa startowego by std kilometr, do gwnej bramy nastpne dwa. Dlaczego przyjechaa tu stra? Zobaczylimy limuzyny, ktre miay przewie delegacj spod samolotu do Katynia. Te skrciy pod pot, po czym zawrciy w stron centrum miasta (http://freeyourmind.salon24.pl/285796,oko-zaby-4). Pytanie, czy w przypadku telefonu o awarii (do Daniluk-Jankowskiej) chodzi o wiadomo podan przez Polsat News, czy przez kogo bdcego na lotnisku po znikniciu samolotu z radarw? Wie o awarii mia przecie, wg relacji A. Kwiatkowskiego, przekazywa sam M. Wierzchowski swoim kolegom akustykom z kancelarii Prezydenta, przypomn: W pewnym momencie odebralimy telefon od Marcina Wierzchowskiego, ktry by na lotnisku. Mwi, e co jest nie tak, e bya jaka awaria. Pamitam moj pierwsz myl, e samolot nie zmieci si w pasie, nie wyhamowa, zjecha z niego tak sobie t awari wyobraziem (M. Duewska i J. Lichocka, s. 88). Z kolei J. Mrz opowiada: Pierwszy telefon do redakcji, to bya ta pierwsza informacja taka bardzo nieoficjalna, ktra ju wwczas krya pord naszych dyplomatw zgromadzonych na pycie lotniska, e co bardzo niedobrego si stao, e samolot znikn z radaru i najprawdopodobniej si rozbi. To bya 8.51 (http://freeyourmind.salon24.pl/323106,spotkanie-mroz-wisniewski). Jeliby to, co widzia P. Krako byo po dezie wrzuconej w Polsacie (o godz. 9.04), to byoby to za pno, jak na J. Bahra, ktry ju o 8.55 (jeli wierzy oficjanym relacjom) mia odbiera telefon z MSZ na pobojowisku. Musi by to wic po wczeniejszej informacji o awarii. Mogo by wic tak, e najpierw na pobojowisko dotaro kilka osb (wanie w okolicach 8.30/8.35 pol. czasu), potem za, tj. po stwierdzeniu katastrofy, cignito nastpnych ludzi. Dlaczego wic wymylono potem naprdce godzin 8.56 jako moment katastrofy? Musiao si jeszcze co dzia, co powodowao, i zamachowcy opniali ogoszenie wiatu wieci o tragedii (moe bya to sprawa rozdzielenia delegacji na dwa samoloty?). Wiele jest jednak przesanek przemawiajcych za tym, e pierwotnie wypadek mia si zdarzy w okolicach wp do 9-tej pol. czasu. 167 Jaka dokadnie ilo osb z polskiej strony zwizana jest z zamachowcami, to na razie trudno ustali (tak jak i to, ktre konkretnie to s osoby) nie ma jednak najmniejszych wtpliwoci, i tacy ludzie musz by; take pord wczesnego personelu ambasady itp. instytucji. Por. te relacj J. Opary: Nie robiem tego (tj. weryfikacji listy zabitych przyp. F.Y.M.) samodzielnie, poniewa lista rosyjska bya w jzyku rosyjskim, a jak czowiek jest zdenerwowany, to do atwo o pomyki. Poza tym przedstawiciele ambasady znacznie lepiej rozumieli, szczeglnie jzyk rosyjski pisany, im byo to o wiele atwiej zrobi. Porazio mnie, e pracownicy ambasady dokonywali czynnoci weryfikacji list z tak... z tak zimn perfekcj: czytali nazwisko, po czym padaa komenda: yje, nie yje, zgin, wsiad, nie wsiad. By moe to wiadczy o ich profesjonalizmie, natomiast na mnie zrobio to naprawd due wraenie i ciarki chodziy mi po plecach, kiedy o moich przyjacioach, ludziach, ktrych znaem, z ktrymi wsppracowaem od wielu lat, w sposb mechaniczny mwi si: pagib, nie pagib (M. Duewska i J. Lichocka, s. 183). Nie da si wykluczy, e jakie osoby z ambasady wiedziayo tym, co si wydarzy 10 Kwietnia, jak i o tym, co po katastrofie dzieje si na pobojowisku. Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/317635,o-ile-dobrze-pamietam-czyli-zeznania-opary oraz cykl tekstw Andera dot. polskich dyplomatw (zwaszcza pod ktem ich agenturalnych powiza) http://ander.salon24.pl/359774,mszsmolensk-moskwa-rosja-cz-1, http://ander.salon24.pl/361172,msz-smolensk-moskwa-rosja-cz-2, http://ander.salon24.pl/364826,msz-smolensk-moskwa-rosja-cz-3, http://ander.salon24.pl/368341,msz-smolensk-moskwa-rosjacz-4

cud telefonu, jaki W. Bater otrzyma (zapewne od D. Grczyskiego) o... 8.40 pol. czasu168 (http://freeyourmind.salon24.pl/303533,swiadek-bater) (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/ruskie-specsuzby-10-kwietnia.html) oraz inne WCZESNE telefony169. Te osoby przybye na pobojowisko mogy zosta uchwycone ju na filmowym planie moonwalkera, dlatego zakazano mu robi dalsze zdjcia (czy kogo z dyplomatw nie wida w okolicach 4'25'' moonfilmu, jak idzie od strony ul. Kutuzowa i jest midzy statecznikiem a silnikiem?). Jak trzyosobow grupk 170 nieumundurowanych wida te ktem oka kamery u gry kadru tu na poniszym zdjciu:

168 Pierwsz informacj, e doszo do nieszczcia otrzymaem telefonicznie od jednego z uczestnikw oficjalnej polskiej delegacji o 10.40 czasu lokalnego, czyli o 8.40 czasu polskiego, czyli praktycznie 4 minuty po katastrofie - z czego by wynikao, i katastrofa bya po raz pierwszy o godz. 8.36. I Bater dalej: Wwczas jeszcze na cmentarzu w Katyniu nikt o niczym nie wiedzia, byo potworne zamieszanie, wszyscy usiowali si dodzwoni do czonkw oficjalnej delegacji (chodzi zapewne o oczekujcych na lotnisku Siewiernyj przyp. F.Y.M.), byy blokowane telefony, a kiedy to ju si udawao, czonkowie polskiej delegacji, sami nie wiedzc jeszcze wiele szczegw, a praktycznie nie wiedzc nic... W tym synnym materiale na YT (a dziw, e on po dzi dzie jeszcze tam jest) kto stawia po tej korespondencji Batera pytanie: Skd wiedzia o katastrofie 16 min przed katastrof? Odpowied na nie moe by prosta, jeli wanie przyjmiemy, e pierwsza katastrofa na Siewiernym (nazwijmy j roboczo awaria i zjechanie z pasa) bya w okolicach wp do 9-tej pol. czasu, czyli np. o 8.36, jak to mwi Bater. W ten te sposb Bater mg wiedzie jako pierwszy, e chodzi o prezydenckiego tu, jak to podawa w cytowanej ju relacji o 9.04 w Polsat News, zanim o prezydenckim tu dowiedzieli si dziennikarze innych stacji, a zwaszcza TVN, ktrzy zrazu wiedzieli o prezydenckim jaku-40. Rzumy te w tym kontekcie okiem na relacj P. Kraki (s. 8-9), ktry po zobaczeniu z okna wozw straackich i dyplomatycznych limuzyn , ktre skrciy pod pot, po czym zawrciy w stron miasta (to wyglda na dojazd drugiej grupy na par minut przed 9t), biegnie do wyjcia (W ostatniej chwili kto jeszcze krzykn, e przysza depesza o ofiarach, mog by ranni jaka depesza? Od kogo? Skd? Po informacji Polsat News?) i co Krako widzi na dole? Przy pocie i przy wozach straackich byo ju peno ludzi: straacy, milicjanci, ci, ktrzy pracowali albo mieszkali obok. Nie byo jednak adnej z naszych ekip, adnej z naszych kamer. Wszyscy (...) albo w Katyniu, albo przy filharmonii w Smolesku (...) Zobaczyem reporterw z innych stacji (czyby ju W. Bater ze swoj ekip? - przyp. F.Y.M.) ale wszyscy wiedzieli tyle samo: - Samolot skrzydem zawadzi o drzewo. I teraz prosz uwaa - tak sobie wwczas wyobraa wypadek Krako, jeszcze nie dotarszy na miejsce, a wic zapewne na tle tego, co wtedy opowiadano: Pewnie po wyldowaniu zjecha z pasa i w nie uderzy. (...) Z Warszawy dostaem SMS-a ju nie o rannych, ale o zabitych. Jeszcze bez adnych liczb. Niemoliwe, by komu puciy nerwy i podaje niesprawdzone informacje. Po paru minutach przyjecha pierwszy z samochodw Telewizji Polskiej. To Radek Sp, dowiadczony operator, z ktrym bylimy razem w Gazie, Kijowie, dziesitkach innych miejsc. Nic nie mwic do siebie, zaczynamy biec. Dalszy cig znamy, bo ju odtwarzalimy tamt histori z okolic godz. 9.30/9.35. Por. te http://arturb.salon24.pl/378203,spoznieni-na-katastrofe 169 Jak choby ten otrzymany przez T. Stachelskiego (od D. Grczyskiego?), o ktrym opowiada gwny akustyk z kancelarii Prezydenta J. Sasin. Rzumy okiem na fragment jego zezna, ktry za chwil zacytuj: Sasin twierdzi, e bdc w Lasku Katyskim najpierw dosta informacj od A. Kwiatkowskiego, e (ten z kolei dosta informacj od Stachelskiego), e polski samolot nie wylduje na lotnisku Smolesku z powodu trudnych warunkw atmosferycznych, a zostanie skierowany do Moskwy. Stachelski za, gdy Sasin idzie do niego upewni si, o co chodzi, otrzymuje ju wtedy telefon o wypadku w samolocie (Sasin przysuchuje si jego telefonicznej rozmowie). Sasin sdzi wtedy jeszcze, e nic powanego si nie stao, po prostu samolot wylduje w innym miejscu, samolot wylduje gdzie indziej i w zwizku z tym bdziemy mieli tutaj (w Katyniu przyp. F.Y.M.) opnienia w rozpoczciu uroczystoci. I Sasin opowiada teraz tak: Kiedy skoczy t rozmow, rozczy si. Zacz si tak na mnie badawczo patrze () Dostaem (mwi Stachelski przyp. F.Y.M.) jak dziwn informacj, e zdarzy si jaki wypadek () Wypadek w samolocie. To pamitam dokadnie, to stwierdzenie, bo ono mnie niezwykle zaskoczyo. Co moe oznacza wypadek w samolocie? Skala czy zakres wypadkw, ktre si mog zdarzy na pokadzie samolotu, no, jednak jest dosy ograniczona. No wic moja taka myl bya, e by moe stao si co ktremu z pasaerw () (I Stachelski dalej przyp. F.Y.M.:) ...jaki wypadek przy ldowaniu () samolot zjecha z pasa czy co takiego. Z dalszych zezna Sasina wynika, e zadzwoni zaraz do Wierzchowskiego, ten jednak NIE odbiera telefonu. Sasin skontaktowa si z oficerem BOR w Katyniu, ten jednak nic o wypadku nie wiedzia ani nawet, jak wyzna, nie mia do kogo na lotnisko zadzwoni. Zaczynaj wic po naradzie w budynku przy cmentarzu organizowa wyjazd samochodw do Smoleska pod rusk milicyjn eskort. Sasin usiuje si jeszcze dodzwoni do dwch osb z kancelarii Prezydenta oraz telefonuje z uspokajajcym komunikatem do swojej ony. I dopiero w chwili, gdy gotowa jest kolumna do wyjazdu oddzwania do Sasina Wierzchowski ze swym wstrzsajcym przekazem (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/trojkat-bermudzki-nasiewiernym.html). Jeli w tej relacji J. Sasin niczego nie pokrci, sdz, e caa lista tych zdarze, o ktrych wspomina, pozwala ulokowa telefon Stachelskiego oraz wiadomo o zjechaniu z pasa przez tupolewa wczeniej anieli po godz. 8.41. Por. te http://arturb.salon24.pl/264883,gluchy-telefon-po-polsku 170 Por. te http://lubczasopismo.salon24.pl/Smolensk.Raport.S.24/post/278778,syrena-ruska#comment_3980409 Zdaniem Tommy'ego Lee na zdjciu zosta uchwycony D. Grczyski: Z postury i ubrania, znanego z innych zdj ze Smoleska, wyglda mi na niego osoba w rodku. Czy Wierzchowski mg sta wwczas z nim?

To duo wczeniejsze (od oficjalnie podawanej nam pory) pojawienie si niektrych osb na pobojowisku wyjaniaoby take cud ekspresowego tempa w ocenie sytuacji (gdyby katastrofa zasza o 8.41, a telefony z wieci, e wsie pogibli zaczy si rozchodzi po wiecie tak szybko, e ledwie gdy J. Bahr znajdzie si na pobojowisku, to ju o 8.55 dostanie telefon z MSZ o tym, co si stao (http://freeyourmind.salon24.pl/318082,wokol-zeznan-bahra; por. te http://www.tvn24.pl/-1,1698999,0,1,ostatnie-slowa-od-niego-zebys-sie-nierozpadl,wiadomosc.html zwaszcza relacje R. Sikorskiego)). To duo wczeniejsze pojawienie si niektrych osb na pobojowisku wyjaniaoby te to, dlaczego w Lesie Katyskim ruscy funkcjonariusze tak szybko wiedz, e co si stao z polskim prezydenckim samolotem 171. To duo wczeniejsze pojawienie si niektrych osb na pobojowisku wyjaniaoby take cud rozregulowanych zegarkw172 ju po katastrofie - no i wyjaniaoby te cud ugaszenia poaru po
171 Informuj nie tylko borowcw, ale i dziennikarzy: Podszed do mnie znajomy Rosjanin i powiedzia, e ma informacje z lotniska, e rozbi si samolot z polsk delegacj. Dokadnie tak to powiedzia. To byo chwil przed dziewit. Za dziesi dziewita... sprawdzaem to w telefonie pniej, poniewa oczywicie zadzwoniem do stacji. To byo przed dziewit polskiego czasu opowiada w filmie Poranek R. Poniatowski (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/spotkanie-mrozwisniewski.html). Bdcy na cmentarzu w Katyniu funkcjonariusze BOR o problemach z ldowaniem Tu-154M dowiedzieli si kilka minut przed godzin 11:00 (9:00 czasu polskiego). (...) Od przedstawiciela FSB, ktrego nazwiska nie pamitam, ale mia na imi Jurij, dowiedziaem si, e wanie odebra telefon, e na lotnisku stao si co zego z polskim samolotem - relacjonowa w prokuraturze Kkolewski. Zaraz po otrzymaniu informacji zadzwoni do Centrum Kierownictwa BOR. Jednak penicy dyur Jarosaw Urbaniak, nic nie wiedzia o problemach prezydenckiego samolotu. [Kkolewski] powiadomi, e dowiedzia si od sub rosyjskich, e co jest nie tak z samolotem, e ma jakie problemy z ldowaniem. Nie by zorientowany - opowiada ledczym Urbaniak. O ile pamitam, po kilku minutach zadzwoni ponownie z informacj, e jedzie w kierunku lotniska w Smolesku, eby sprawdzi co si dzieje z samolotem prezydenckim (K. Galimski, P. Nisztor, s. 104). 172Por. komentarz Meszka (http://freeyourmind.salon24.pl/374828,medytacje-smolenskie-5-okecie-warszawa#comment_5497903): Dla mnie caa katastrofa smoleska wydaje si by wydarzeniem cakowicie nierealnym, wydarzeniem raczej medialnym. Wydarzenie realne zawsze osadzone jest w konkretnym miejscu i w okrelonym czasie. Smoleska polanka to nie miejsce w tajdze, z ktrego do najbliszej chaty jest 50 km. To teren zurbanizowany, 200 m dalej przebiega ul. Kutuzowa trasa wylotowa ze Smoleska. Tymczasem jest duy problem z ustaleniem godziny katastrofy!

katastrofie, tak e o 9-tej ju tylko snuje si dym (Bahrowi kojarzy si ten widok z jesiennym kartofliskiem173), a o 9.30/9.35, gdy biegnie z kamer R. Sp nie ma ladu po adnym ogniu ani dymie.

To duo wczeniejsze pojawienie si moonwalkera na pobojowisku daoby si z kolei pogodzi z jego pniejsz pgodzinn odsiadk w aucie czekistw oraz spotkaniem z J. Mrozem niedugo po 9-tej. Moonfilm zostaby wic zrobiony nie od 8.48 174, lecz np. o... 8.38 pol. czasu (a wic dosownie chwil po zobaczeniu Zdarzenia z okna hotelowego pokoju), natomiast autor moonfilmu po wyciciu obrazu Zdarzenia, przesunby parametry czasu kamery o te 10 minut do przodu, w przeciwnym bowiem razie jego materia ujawniaby ruskie oszustwo i makabryczn mistyfikacj. Wg spreparowanych przez ruskich specw stenogramw CVR polski tupolew o godz. 8.38 unosi si jeszcze przecie 10 km od lotniska, a nie ley rozwalony na Siewiernym. Gdyby wic taki materia S. Winiewskiego ukaza si z takimi parametrami czasowymi (a wic pokazujcy pobojowisko wanie od tej 8.38), to nawet A. Michnik na widok takiego moonfilmu spadby z krzesa, nie mwic o jego uczniach i najwietniejszych politycznych przyjacioach z Moskwy i Warszawy.

Czy trudno byoby polskiemu montaycie przesun parametry czasowe kamery? Na pewno nie, jeliby w tym przesuniciu pomaga mu dyskretny cie towarzysza makarowa. Poza tym, powiedzmy sobie szczerze, kt poza samym zainteresowanym, no i paroma osobami, ktre go ujrzay w godzinie zero na pobojowisku wiedzia, o ktrej dokadnie zaczo si dokumentowanie miejsca wypadku i do kiedy ono trwao oraz: co stanowio temporalny punkt odniesienia? Czy przypadkiem tym punktem nie bya... oficjalna godzina katastrofy? Czy do niej nie dostosowa czasem nasz bohater zegara kamery (doliczajc minuty na swj dobieg od momentu katastrofy nie za od rzeczywistego momentu wybiegnicia z hotelu)? Podobnie z mgielnym sitcomem kt poza samym przeprowadzajcym parapetow obserwacj, mg wiedzie, o ktrej dokadnie si owo tajemnicze filmowanie zaczo i kiedy, oraz, z jakiego powodu, zostao przerwane (a nawet, na ile kawakw zostao pocite)?

wiadkowie smolescy gremialnie nie wiedz, co to jest zegarek, nie widz czasu na swoich telefonach, aparatach fotograficznych, nie wiedz, e kade poczenie i kady wysany/otrzymany sms jest przypisany do konkretnej do godziny. I nie przytomniej nawet po kilku miesicach. W wywiadach, wypowiedziach nadal czas nie istnieje. Jeeli odpytujcy domaga si okrelenia czasu, to podany czas opatrywany jest zastrzeeniem typu: chyba, okoo, wydaje mi si, jakby, .. itd. itp. A miejsce katastrofy? Oczekujcy na pycie lotniska ludzie po zorientowaniu si, e doszo do katastrofy wsiadaj do samochodu i jad na przeciwlegy koniec pasa, by tam szuka samolotu. Lotniskowi straacy po otrzymaniu sygnau o wypadku wyjedaj na ul. Kutuzowa i szukaj wypadku samochodowego. Gdy orientuj si e chodzi o katastrof lotnicz do dugo klucz bo ul. Kutuzowa od polanki oddziela rw. Duy odrzutowiec Tu-154 rozbi si kilkaset metrw od ich remizy, a oni tego nie zauwayli, przejechali obok miejsca katastrofy i pojechali ratowa kierowcw. Bya mga, ale nie jest ona w stanie stumi dwiku wygenerowanego upadkiem i totalnym zniszczeniem wacego kilkadziesit ton samolotu. To s opowieci z mgy i Prawdy. 173 Zobaczylimy cztery sterty zomu. Paroway dymem. Dym unosi si nad polami i szed w gr. Jak podczas zbierania ziemniakw. Na polu, jesieni http://freeyourmind.salon24.pl/318082,wokol-zeznan-bahra 174 Na moim zegarze kamery jest to godzina mniej wicej 8.49 (jako pocztek nagrania przyp. F.Y.M.). (...) Zaczyna si wanie zapis. Moe by, powiedzmy, minuta wczeniej, bo akurat nie byo od koca, bo mi si kaseta akurat zagia w tym momencie. Czyli mniej wicej... Na miejscu zdarzenia byem okoo godziny 8.48, wedug czasu ustawionego w kamerze (1h09'40'' przesuchania sejmowego). A wedug zegarka na rce?

Przypomnijmy sobie zreszt w tym kontekcie, jakie przedziwne rzeczy dziej si nie tylko ze sprztem (kamera, tamy) S. Winiewskiego, ale i z samym czasem zapisu. Najpierw (w materiaach telewizyjnych z 10-go Kwietnia), jak ju to podkrelaem, nie ma ADNYCH parametrw zwizanych z czasem rejestracji pobojowiska. To nie przypadek to ju pierwszy trop wskazujcy na INNY czas nagrywania wzgldem czasu Zdarzenia. Parametry, o ktre nam chodzi, sam polski montaysta wprowadza w sobie wiadomym momencie ju dugo po tragedii, lecz te on sam jest tu panem i wadc czasu, tzn. tylko on wie, czy zegar kamery wyregulowa dokadnie, czy te przesun do przodu/do tyu.

Na tym jednak wcale nie koniec pytany przecie w sejmie o te parametry, moonwalker opowiada, e moe by przesunicie o minut i dodaje, e tama mu si zagia, gdy przyby na pobojowisko175. Na czym miaoby to zagicie polega, nie wyjania, a szkoda. Czy zagia si tak,
175 0H26' (posiedzenia sejmowego): To jest data nagrania i godzina nagrania ustawiona wedug zegara kamery. Tam moe si rni mniej wicej okoo p minuty z czasem rzeczywistym- zwrmy uwag, e S. Winiewski nie wyjania, w jaki sposb ustawi ten zegar kamery (ani te jak mona sprawdzi, e rnica wynosi okoo p minuty, a nie np. okoo 15 minut) i

e co si nie zarejestrowao, czy tak, e si skasowao? Co wicej, ju podczas krcenia miejsca katastrofy, pojawia si, jak wiemy, wyrana nawet dla niewprawnego ucha i oka przerwa w filmowaniu (moonwalker twierdzi, e dziesicio-, kilkunasto-sekundowa; 1h07'00''), poniewa polski montaysta dochodzi do wniosku po wyldowaniu na ruskim ksiycu, e musi przeczy kamer z jednego trybu nagrywania na drugi, tak jakby to byo szczeglnie wane w chwili wejcia na teren po lotniczej katastrofie. Mao tego. S. Winiewski, gdy min. A. Macierewicz pyta go podczas prezentowania fragmentu mgielnego sitcomu z podejciem ia-76 (bez danych czasowych (1h46' posiedzenia sejmowego); gdy polski montaysta chce parlamentarzystom pokaza nielotn pogod), czy to jest pierwsze czy drugie podejcie, nie jest w stanie precyzyjnie odpowiedzie176, a przecie to znowu niezwykle wana sprawa. Jeli
odwouje si od razu do zewntrznego autorytetu: Komisja badaa moje materiay filmowe stwierdzia, e ten czas jest na tyle wiarygodny, e wanie komisja Mill..., pana Millera, uya to jako odniesienia do swojej prezentacji wanie te mojego materiau zrealizowanego wczeniej kamer, ktra staa i nagrywaa pogod przez okno. Jest to oczywicie bardzo sprytny zabieg, poniewa powoanie si na komisj Millera zamyka z marszu dyskusj nad tym, co najwaniejsze wanie WIARYGODNOCI dokumentu. T za wiarygodno wzmacnia wanie zegar kamery - to natomiast, jak ten zegar zosta przez moonwalkera ustawiony z czym zosta zsynchronizowany, pozostaje owiane tajemnic. W ten wic sposb polski montaysta moe wyj obronn rk z przesuchania i zarazem nie obawia si, e wyjawi to, co najwaniejsze: inscenizacj katastrofy. Zesp zreszt natychmiast poyka haczyk, poniewa min. A. Macierewicz zaczyna si rozwodzi nad kwesti tego, e rejestrator zosta sfilmowany o 8.50, gdy tymczasem Ruscy ogaszali, i znaleli czarne skrzynki o godz. 16-tej: ta sprawa jest jedn z waniejszych, dlatego te pozwalam sobie jeszcze na chwileczk pytania i komentarza do tej kwestii. Ustalenie rzeczywistego czasu wydarze, to (...) jeden z wikszych problemw przy tej tragedii, mwi min. Macierewicz, jak pastwo wietnie pamitacie, przez bardzo dugi czas ylimy w przekonaniu, e (...) katastrofa wydarzya si o godzinie 8.56. Utrzymywano blisko miesic spoeczestwo polskie i nie tylko w takim przekonaniu, w sytuacji, gdy prokuratorzy rosyjscy w obecnoci prokuratorw polskich ju o godzinie 23. wieczorem 10 kwietnia ocenili, e katastrofa miaa miejsce o godz. 8.40. No, dzisiaj przesunito to na 8.41, a wiadectwa zgonu wydawano z godzin 8.50, 51, 55. Tutaj zdjcie czarnych skrzynek jest o 8.50.01. To jest o tyle istotne, e oficjalny komunikat o znalezieniu czarnych skrzynek (tu S. Winiewski kiwa gow przyp. F.Y.M.) to jest godzina 16. (...) (I tu si wtrca moonwalker, pokazujc na telebim: A ja ju chodziem po niej (?)... - przyp. F.Y.M.) A ten film w telewizji rosyjskiej by emitowany ju o godz. 12.27 czasu rosyjskiego, wic taka jest sytuacja, sekwencja, to ma niesychanie istotne znaczenie dla zabezpieczenia i oryginalnoci materiaw z czarnych skrzynek, ktrym si po dzie dzisiejszy pastwo polskie i opinia publiczna posuguj, w sytuacji, w ktrej nie mamy dostpu i nie moemy zweryfikowa, czy te czarne skrzynki w jakim stanie s ich nagrania. Problem jednak w tym, e jeli moonwalker zsynchronizowa czas kamery z... oficjalnym czasem katastrofy, a wic z godzin 8.41 (a wiele na to wskazuje, skoro komisja Millera uznaa zegar za wiarygodny) to kadr z zaboconym rejestratorem wcale nie musia powsta o 8.50! Jak bowiem prokuratorzy rosyjscy w obecnoci prokuratorw polskich noc 10-go mogli doprecyzowa czas Zdarzenia? Skd si wzio COFNICIE O 15 MINUT oficjalnej godziny wypadku? Gdyby chodzio o 15 sekund to jeszcze mona by uzna takie przesunicie, ale o kwadrans, skoro samolot mia spa na wojskowym lotnisku w kilkusettysicznym miecie, a miao by tak wielu wiadkw Zdarzenia? Wzio si to zapewne std, e pierwsza katastrofa wydarzya si koo godz. 8.30/8.35. Inscenizacj zaczto wanie wtedy, na miejsce katastrofy przybya stra i pierwsi dyplomaci, ktrzy zawiadomili nastpnych i zaczli wstpnie ocenia, jak wyglda sytuacja na pobojowisku. Z godziny 8.35 atwiej zrobi 8.40 anieli... 8.56 Ruscy wic wiedzieli, i musi zosta cofnity w moment katastrofy, bo w przeciwnym razie narracja si rozjedzie. Zwrmy uwag, e dociskany (przez min. A. Macierewicza 0h30' posiedzenia sejmowego) te w kwestii, o ktrej dokadnie przekaza swoj tam do TVP, S. Winiewski zaczyna opowiada naokoo, cho w pewnej chwili mwi co zupenie zaskakujcego: To troszeczk jest za trudne pytanie, bo w tej chwili nie pamitam, bo bdc jednak, nie oszukujmy si, jednak w pewnym stresie i troch jednak i szoku ktra to bya godzina, nie powiem, bo nie mam takiej wiedzy. Musiabym poprosi kogo, eby sprawdzi z tak zwanego szpiega, czyli podgldu tego, o ktrej materia przyszed do firmy, czyli na Plac Powstacw. Tak wic trudno mi powiedzie, czy to byo... godzina sma pidziesit (podkr. F.Y.M.) czy dziewita dwadziecia. Nie chc takich godzin podawa, bo po prostu nie wiem. Nie wiadomo, czy to jaki lapsus jzykowy z t godzin 8.50 (jaka freudowska pomyka wynikajca ze spojrzenia na telebim z materiaem i zegarem kamery), czy wprost przeciwnie chwila niewiadomego odsonicia prawdy przez polskiego montayst. Min. A. Macierewicz przypomina mu wic, e o 10.27 (pol. czasu) jest emisja moonfilmu w ruskiej telewizji, na co moonwalker stwierdza: Podejrzewam, e spokojnie godzin wczeniej powinno by w Polsce. Godzin wczeniej? To wychodzi 9.27, a przecie do 9.30 mia S. Winiewski jeszcze siedzie w wozie czekistw i tam odebra SMS-a od koleanki z TVP. I polski montaysta dodaje: Nawet zakadajc, e byem zatrzymany okoo godzin, to jest godzina dziewita (dziewita jako pocztek zatrzymania czy koniec? - przyp. F.Y.M.), a wydaje mi si, e byo to krcej ni godzina, wic mwi: nie chc podawa godziny, nie chc podawa informacji takiej, po prostu nie mam takiej wiedzy. Nie chciabym nikogo wprowadzi w bd (no i tu ju moonwalker wraca do prezentacji materiau, nieco zniecierpliwiony tym indagowaniem go). Tak wic tych dwch niezwykle istotnych, podstawowych kwestii (zwizanych przecie z wiarygodnoci moonfilmu): jak doszo do ustalenia czasu filmowanego miejsca oraz o ktrej przekazany zosta materia polskiej telewizji nie udaje si podczas sejmowego przesuchania ustali. 176 AM: To jest drugie zajcie (1h46'50'') - SW (nerwowo): To jest ten... Nie wiem, ktre, czy pierwsze, drugie... To... Tu... tego... ale w tym momencie powinien by tu gdzie widoczny iljuszyn. Ni ma (1h46' posiedzenia sejmowego). To jeden z najwaniejszych momentw caego posiedzenia, zwrmy bowiem uwag, e po tym wanie momencie zaczyna si cyrk z odtwarzaniem sitcomu, polski montaysta naraz nie moe przewin do ostatniego fragmentu sitcomu (Drobne problemy techniczne ze sprztem, ale postaramy si dojecha do koca), co wydaje si o tyle dziwne, jeli przypomnimy sobie, jak sprawnie potrafi przewija tam polski montaysta przed pukownikiem FSB. Ia-76 sycha przez kilkadziesit sekund. O ile jednak w 1h45'33'' moonwalker cakiem sprawnie pokazuje mgielne podejcie iljuszyna, o tyle nadejcie blacharzy okazuje si wcale nieatwym do odnalezienia i odtworzenia elementem sitcomu. Podczas tego przewijania (niedugo po cytowanej wyej uwadze o odtwarzaczu ), wida, e jest wycity fragment midzy 7:21:56 a 7:27 (1h48' posiedzenia sejmowego). Par sekund tu przed 7:21:56 (chodzi mi o ca. 7:21:54) cieka dwikowa wykazuje si dodatkowym uszkodzeniem (szum w tle ulega przerwaniu).

bowiem sfilmowane jest podejcie drugie, natomiast na filmie jest ono zsynchronizowane czasowo, a wic okrelone przez zegar kamery jako podejcie pierwsze, to cay moonfilm ma niewaciwy czas o... kilkanacie minut! Gdyby awaria/zjechanie prezydenckiego tupolewa z pasa, czyli pierwsza katastrofa zasza o 8.36 (tj. w godzinie Batera, e si tak wyra), to daoby si... pogodzi filmik zdumionego wygldem pobojowiska Koli (zrobiony np. o 8.36, a tu przed przybyciem stray, ktre jest sygnalizowane wyciem syreny)

(zdaniem blogera OHV tu u gry wida migowiec177)

(por. te http://fymreport.polis2008.pl/?p=3553)

oraz moonfilm, zaczynajcy si, dajmy na to o 10 minut wczeniej anieli oficjalnie ustawi w zegarze kamery S. Winiewski, czyli o 8.38, ale ju na pewno po ruskiej syrenie, bo wz straacki ju stoi od pierwszych chwil ksiycowego dokumentu, musia wic mie te par minut na dojechanie (zakadajc, e nie sta tam ju duszy czas wtedy bowiem filmik Koli naleaoby jeszcze bardziej cofn w czasie, moe do godziny wybrozki, a wic koo 8.30 odpowiednio cofn naleaoby te moonfilm np. o 15 minut na godzin np. 8.33). Kola mg przyby na miejsce wypadku usyszawszy, e co cikiego plasno o ziemi, widzc dym z rozpalonych
177 Mnie osobicie jednak wydaje si, e te czci, ktre zrzucano (bo niektre leay ju jaki czas wczeniej (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/najstarsza-czesc-na-siewiernym.html)), byy transportowane samolotem.

ognisk oraz byski wybuchajcych adunkw wrd drzew 178.

Moonwalker pod boczn bram Siewiernego (ktra to moe by godzina, e jeszcze nie ma tumu dziennikarzy?) opowiada podnieconym gosem: Sysz gos silnika, tylko ten silnik by jaki..., ten dwik troch inny. Patrz - w mgle idzie samolot bardzo nisko, lewym skrzydem prawie, e w d. Normalnie sycha taki hhhuk, bo miaem otwarte okno. Co tak jakby co byo niszczone, tak tratowane. Za chwil byo, wiesz, huk, dwa, dwa prosz ciebie byski ognia. Mwi: wywali si samolot. No to wiesz, za kamer jak to typowy pies ogrodnika, znaczy ten, czowiek, ktry co tam ma do czynienia z mediami i wiesz, i biegiem przeleciaem przez te boto, patrz, polski samolot. (...) To byy dwa takie wybuchy, to nie bya wielka kula ognia, tak jak powiedzmy przy takim potnym wybuchu samolotu z penymi zbiornikami paliwa. Tylko tak, wiesz, wybuch, tak jak wybuch. Ja mylaem, e to jaki may samolot. No ale jak pobiegem ju na miejsce, patrz, a to jest nasz!

S. Winiewski zdumiony jest wic nie tylko tym, co si stao, co widzia, co sfilmowa, lecz te tym, co si wok lotniska dzieje. Widzia bowiem jak katastrof, przeszed przez miejsce tej jakiej katastrofy, na ktrym nie widzia ani cia pasaerw, ani foteli, ani bagay, natomiast z treci SMSa z Warszawy i od innych ludzi wokoo dowiaduje si, e to tam, a wic, gdzie nie tak dawno moonwalker spacerowa, NIE GDZIE INDZIEJ, spad i roztrzaska si cakowicie prezydencki tupolew. Historia pierwszego Polaka na ruskim ksiycu jest wic dla niego samego o tyle zdumiewajca, e go niby wraca na Ziemi, a tu... nadal jest Ksiyc! Albo inaczej: moonwalker odkrywa, e wszyscy s na okooksiycowej orbicie (tzn. zachowuj si tak, jakby tam na czce siewiernieskiej doszo do autentycznej katastrofy) i nikt, poza S. Winiewskim, nie uwaa, e co z t katastrof jest nie tak.

W zwizku z tym, eby nie wzito go za czowieka niespena rozumu, ktry gada jak obkany lub porbany o jakiej INNEJ katastrofie, o przecitnej katastrofie, o jakim maym samolocie 179, o pustym samolocie, o maym jakby ognisku, troszeczk drzew si palio, o tym, e ruskim z gaszeniem si nie za bardzo spieszyo i bardzo miernie im to szo (jakby relacjonowa wyjtkowo leniwe wiczenia straackie), a nawet wyznaje: dziwi si, e to faktycznie by prezydencki samolot - polski montaysta niejako z czasem przyjmuje do wiadomoci, e po prostu nie zdy dotrze do cia i foteli, a to, co ujrza i nagra, to po prostu miejsce upadku Tu-154M (nic innego) i ju i w ten sposb wraca na okooksiycow orbit wraz z pozostaymi ludmi mediw. I wierzy w to, w co ka mu wierzy inni, zwaszcza fachowcy wojskowi.

178 Czy Kola yje, czy nie to trudno powiedzie. Jeli yje, to wie doskonale, e nie wszed na miejsce po adnej katastrofie, ale na makabryczny plener straacki. 179 Por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2010/08/co-to-za-szczatki.html

Nie opowiada jednak pod t bram wtedy 10-go Kwietnia, zauwamy, ani o blacharzach (o ktrych, co ciekawsze, w poinformuje w sejmie, zanim zaprezentuje fragment z blacharzami, powie: tak jak wspomniaem, zdejmujc kamer z okna, bo weszli ci pracownicy tam naprawiajc co, wanie usyszaem dwik taki nienaturalny jeli chodzi o prac silnikw samo... lotniczych180), ani o medytacyjnym nastroju, w jaki wpad, gdy widzia skrzydlat ork w mgielnej rozwiewce. Dostrzegszy wic Zdarzenie, S. Winiewski zbieg z kamer i pogna na pobojowisko (w wywiadzie dla Rz 13 kwietnia 2010 mwi: W pierwszej chwili pomylaem: a moe to jaki may sportowy samolot? Moe wojskowy? Tak czy inaczej, zapaem kamer i pobiegem w kierunku miejsca katastrofy. (...) to byo 400 metrw. To ile mogem biec? Moment. Szczeglnie e cz drogi bya z grki181). Jak jednak wiemy, Zdarzenie, ktre jaki czas pniej przybyli bada radzieccy eksperci z Moskwy i Warszawy byo zupenie inne ni to, ktrego wiadkiem by pierwszy Polak na ruskim ksiycu. Zanim jednak rozwin skrzyda radzieccy badacze, ich przylot poprzedzi niezwyky leny dziadek z... Witebska. Tak, tak, z Witebska i Vitebsk News. O nim jednak za chwil, wczeniej przecie mamy proces zdobywania Ksiyca, czyli, by tak rzec, przybycie lunatykw.

180 To, e polski montaysta robi rozmaite zagajenia, nim przedstawi swj materia jest powtarzajcym si zabiegiem w caym jego przesuchaniu: Pozwoliem sobie akurat tutaj zaprezentowa ten fragment tego mego materiau, ale z dat i z godzin (pierwsza klatka oznaczona jest parametrami 8:49:02 przyp. F.Y.M.), eby byo atwiej si do tego odnosi, mwi S. Winiewski ju w pierwszych minutach swojego wystpienia (0h24' materiau sejmowego), w ten sposb narzucajc sposb widzenia moonfilmu. Od razu te (niepytany przez nikogo) zaprzecza (tu chciaem takie sprostowanie), by materia zmontowa (zatrzymuje wtedy projekcj zaraz po jej rozpoczciu) i wyjania, na czym polegao przeczenie z longplay na standardplay (eby mie lepsz jako materiau) oraz, e trzask, ktry bdzie sycha, to nie jest odgos strzelania do polskiego montaysty ani jakiej eksplozji ( moe wyda si to komu banalne i dziwne, a to po prostu strzelao ponce drzewo. Trzask normalnie poncego drzewa). Gdyby bowiem zegar kamery moonwalkera pokazywa np. 8:33 gdy w obiektywie ukazuje si zabocona czarna skrzynka, no to sytuacja z dokumentem S. Winiewskiego wygldaaby zupenie inaczej. 181 Por. http://www.rp.pl/artykul/460798.html?print=tak&p=0 W tym wywiadzie twierdzi te, e by pierwszy na miejscu katastrofy, a dopiero potem przyjechali straacy. Niestety, z moonfilmem si to nie zgadza, gdy tam od pierwszych uj wida stra. Chyba e S. Winiewski mwic to, mia na myli jakie wczeniejsze partie swojego materiau wideo, ktre nie ocalay.

Krtki proces kolonizacji ruskiego ksiyca historia lunatykw

Panie ambasadorze, jedziemy, chyba wyldowali. M. Wierzchowski182

(odlego od remizy straackiej do wg doc. S. Amielina183)


182 M. Duewska i J. Lichocka, s. 130. 183 http://smolensk.ws/blog/216.html. Historia niewyobraalnych problemw ruskiej stray z dojazdem na miejsce katastrofy (wg raportu komisji Burdenki 2, pierwszy zesp straacki z PCz-3 mia dotrze o 10.55 rus. czasu, s. 102) jest jednym z najwaniejszych ladw ruskiej mistyfikacji zwizanej z inscenizowaniem scenerii powypadkowej w Smolesku. Powiedzmy sobie szczerze: niemoliwe byo, by ruska stra jechaa 15 minut do lotniczego wypadku, a wic nie jechaa tak dugo. Niemoliwe, dlatego e dla wielu osb zebranych na lotnisku (tych niewtajemniczonych w zamach) byoby to nie tylko podejrzane, ale wprost alarmujce i mogoby sprowokowa te osoby do wszczcia jakiego alarmu dyplomatycznego. Stra musiaa przyby bardzo szybko na miejsce i przybya, o czym bdzie mowa w niniejszym rozdziale. Zwrmy zreszt uwag, e 10.55 jako godz. przyjazdu stray to cakiem niezy czas, jeli do katastrofy miaoby doj o 10.56. Niezy jest te czas powicony na likwidacj otwartego ognia (10.55-10.59) wg raportu komisji Burdenki 2. Oczywicie, w narracji moskiewsko-warszawskiej moment katastrofy uleg cofniciu w czasie do mitycznej godziny 10.41, ale przecie S. Szojgu na wieczornej konferencji z carem Putinem powiada wyranie, e o 10.50 polski samolot znikn z radarw i dodaje, e stra bya ju o 10.51, a ogie ugaszono 6 minut pniej, o 11.01 (http://premier.gov.ru/eng/events/news/10179/). Mamy wic w takim ukadzie 10.50 jako czas zniknicia i 10.55 (z raportu komisji Burdenki 2) jako czas dojazdu zespou z PCz-3. Ma si rozumie, i raport e, i Szojgu e. Powinnimy jednak mie wiadomo, e nawet (a moe przede wszystkim) w warunkach inscenizowania katastrofy oraz miejsca lotniczego wypadku jaka stra poarna musiaa by w pogotowiu, bez wzgldu na to, czy bya ona udawana (ludzie specnazu jako straacy), czy prawdziwa! Musiaa by tam jaka stra w pogotowiu z kilku podstawowych powodw zwizanych z koniecznoci sprawnego zrealizowania operacji Smolesk i logistycznej obsugi Zdarzenia. Po pierwsze: naleao zabezpieczy drogi dojazdu i dojcia do miejsca katastrofy, tak by niepowoane osoby nie miay dostpu. Po drugie: naleao urzdzi cyrk z rozpalaniem, a nastpnie gaszeniem pobojowiska. Po trzecie: naleao dowie niektre rekwizyty (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/co-oni-wyciagaja.html) (por. te http://suwerennosc.blogspot.com/2012/01/min-mczs-siergieja-szojgu-strazacy-od.html). Po czwarte: naleao urzdzi spektakl z byskawicznym opanowaniem sytuacji, czyli wanie ugaszeniem niewielkiego poaru po upadku samolotu. Ten za spektakl by niezbdny z dwch powodw: 1) co w kocu musiao si pali na miejscu katastrofy, gdy cakowite roztrzaskanie si maszyny bez jakichkolwiek ladw ognia byoby trudno wytumaczalne nawet dla najwietniejszych radzieckich mzgw elektronowych, 2) ekipy medialne przybye jaki czas po ogoszeniu katastrofy, nie miay czego filmowa (vide materia R. Spa nic kompletnie si nie pali). Z tych wszystkich w/w powodw absolutnym nieporozumieniem jest zakadanie, i ruska stra moga przyby i przybya na miejsce katastrofy np. 15 minut po wypadku, pierwsza brygada pogotowia medycznego te 15 minut po wypadku, za 7 brygad pogotowia jakie p godziny po. To zupenie niemoliwe, a tak wanie zakadaj ci, co sdz, e do katastrofy doszo o 10.41, a o 10.55 zjechaa stra i o 10.58 pierwsze pogotowie (tak niby podaje raport, s. 102). Gdyby tak faktycznie byo, tj. gdyby przez 15 minut od huku katastrofy nikogo nie byo ze sub na miejscu katastrofy, to (po mgielnym suchowisku i efektach specjalnych pirotechnikw) przez te 15 minut tum okolicznych gapiw by wtargn na pobojowisko i zrobi mas, podkrelam, mas zdj i filmikw, za moonwalker nakrciby penometraowy dokument nadajcy si do wywietlania w kinach grozy! Tego za na pewno nie przewidywali w swym planie zamachowcy. Jeli wic autorzy Uwag dziwowali si wielce brakom w dokumentacji dot. akcji przeciwpoarowej i poszukiwawczo-ratowniczej oraz niebywaym, niespotykanym na wiecie, opnieniom odpowiednich sub w dotarciu na miejsce wypadku, do ktrego miaoby parset metrw od remizy (por. Uwagi, s. 57-60) (http://freeyourmind.salon24.pl/345616,uwagi-do-uwag), to nie rozumieli lub nie chcieli rozumie jednego: zapewne nie bray tam udziau jednostki normalnej stray i normalnego pogotowia (takie przecie te funkcjonuj w neo-ZSSR), tylko jednostki udajce stra i suby medyczne, po prostu. Mwic inaczej, normalna stra i normalne pogotowie zwyczajnie nie bray udziau w dziaaniach na Siewiernym std te nie ma stosownej dokumentacji na temat takich dziaa, a jakie przekupione albo podstawione osoby opowiadaj o akcjach ratunkowych (http://freeyourmind.salon24.pl/301386,2-akcje-ratunkowe), za inne osoby mwi, e w ogle smoleskie pogotowie nie brao

Uwany Czytelnik zapewne zdy dostrzec do tej pory, e Zdarzeniu smoleskiemu towarzysz przedziwne przemiany. Przykadowo pierwsza z warszawskiego wojskowego lotniska wylatuje o 6.50, wedle informacji podawanej przez J. Kuniara w rzdowej telewizji, prezydencki jak-40, aczkolwiek dolatuje prezydencki tupolew. O 9.19 pol. czasu wylatuje wic jak-40, lecz kilka minut pniej okazuje si, e to by Tu-154M. Oczywicie nikt w tej przemianie nie widzi najmniejszego problemu, jak za pamitamy z filmu Poranek, J. Kuniar bierze na siebie ca omyk - o caej historii zreszt (mimo e upyny ju niemal dwa lata) nie chce rozmawia (por. http://kisiel.salon24.pl/375549,smolensk-w-tvn-proste-pytania-prosta-odpowiedz), cho przecie sprawa nie dotyczy wcale samego Kuniara. Nikt mu wszak nie ma za ze, e dopytywa rzecznika MSZ, P. Paszkowskiego, od ktrego najpewniej ta informacja o prezydenckim jaku-40 pochodzia: Wiemy, e byy dwie maszyny. Ktra si rozbia? (http://freeyourmind.salon24.pl/292955,byly-dwie-maszyny-ktora-sie-rozbila). Jak zreszt ju wspominaem w rozdziale o medialnym obrazie Zdarzenia, w tyme filmie Poranek producentka P. Tamulewicz stwierdza, e na przemian telefonowali do TVN-u R. Poniatowski i J. Mrz podajc kolejne wersje, ale: brakowao potwierdzenia, ktry to by samolot i kto by na pokadzie. Czyby wic ani sympatyczny Poniatowski, ani jeszcze bardziej sympatyczny Mrz (ktry lecia dziennikarskim jakiem-40) nie mieli pewnoci, ile rzdowych maszyn wystartowao z Okcia i w ktrej (z tych pozostaych, oprcz jaka-40 044) ulokowany zosta na warszawskim lotnisku polski Prezydent? A mogli nie mie tej pewnoci, skoro na Okciu dziay si takie cuda, jak przesadzanie pasaerw z samolotu do samolotu i znikanie zapisu z monitoringu. wiadkiem drugiej przemiany by legendarny moonwalker. Jego niezwyke perypetie

przeywalimy w poprzednim rozdziale, ale by moe zabrako w nim jednej, podsumowujcej uwagi, a zarazem rozwizania zagadki tego, i S. Winiewski wszedszy na (zaminowane botem po kolana oraz mokradami) pole mierci sam na nim nie poleg i nie zosta doliczony do listy pasaerw tudzie do obcych cia znalezionych na miejscu 184, co przecie po powanej katastrofie lotniczej byoby zupenie normalne (w gazetach pisano by co w tym stylu spragniony sensacji polski reporter zgin trafiony jednym z fragmentw tupolewa, tak jak w telewizji podawano par wersji rozszerzonej listy polegych185, uwzgldniajcej np. J. Bahra, T. Stachelskiego czy
udziao w tym, co si dziao na Siewiernym (http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2011/12/Zbrodnia-smole %C5%84ska-recenzja-Free-Your-Mind.pdf (s. 10): Jak poinformowali nas rozmwcy pracujcy w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Smolesku, nie wysyaa ona na miejsce adnych karetek). Natomiast wszystkie te suby, ktre widzieli polscy dyplomaci oraz dziennikarze, a ktre wyglday jak stra czy pogotowie, to byy zwyczajnie jednostki specjalne. (Takich te jednostek specjalnych uyto do ataku na polsk delegacj ukrytych w autokarach, ktre podjechay na powitanie delegacji po wyldowaniu). 184 Por. http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100414/KRAJ/16653273: Wrd zidentyfikowanych ofiar Tu-154 dwch nie byo na licie pasaerw - donosz dzi rano rosyjskie portale gazeta.ru i korrespondent.net . 185 Por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/05/rozszerzona-lista-polegych.html Ta lista, zauwamy, przekazywana jest

akustykw z kancelarii Prezydenta 186). Na czym przemiana ta polegaa? Na tym, e nasz montaysta widzia z okna (i by moe filmowa), jak sdzi, katastrof maego, wojskowego ruskiego samolotu, a przybywszy na pobojowisko, spostrzeg, e le tam szcztki polskiego i to cakiem duego samolotu. Mwi o tym gono nie tylko podczas swej ksiycowej wdrwki, ale take do zatrzymujcych go czekistw. Woa przecie par razy Eto nasz polskij samolot! O ile cay przemarsz moonwalkera nie zosta nagrany ponownie (po symbolicznym strzale drzewa187), to te woania stanowi (z punktu widzenia pomysodawcw makabrycznej inscenizacji) ywy dowd na to, i to dziaa - it's working, maskirowka naprawd spenia swoje zadanie. Skoro bowiem filmujcy wszystko polski rieportier (jak si S. Winiewski przedstawia) niepytany przez Ruskw, stwierdza, e przyby na miejsce katastrofy polskiego samolotu, to znaczy, e spektakl rozpoczto z sukcesem. Publicznoci wprawdzie jest jeszcze w tym akurat momencie niewiele, ale taki jeden lunatyk z Polski to skarb na wag kremlowskiego zota. Go bowiem samym sob (jak zapewne konkluduj wtedy Ruscy) potwierdza i uwiarygodnia to, co miao zosta potwierdzone i uwiarygodnione. To, moim zdaniem, jest rozwizanie zagadki przetrwania moonwalkera188. Nie pyta on przecie: panowie, co tu si dzieje? Przed chwil widziaem z okna
w polskiej telewizji o godz. 11.37, a wic niemale 2 godziny po wypadku. Czy miaa ona charakter dodatkowego przesania dla osb na niej umieszczonych? Takie smoleskie memento mori? Jedn z pierwszych czynnoci, w jakie wcignici zostaj w sztabie smoleskim u ruskiego gubernatora pracownicy kancelarii Prezydenta (pod batut ambasadorw, takich jak T. Turowski) jest skrelanie wasnych nazwisk: Weryfikacja zaja nam okoo godziny. Powstaa pena lista, ktra ukazaa si w mediach w Warszawie. Sprawdzilimy, skrelilimy osoby, ktre nie wsiady do samolotu z rnych przyczyn, jak i te, ktre wczeniej znalazy si na terenie Smoleska, na przykad dwa dni wczeniej, tak jak ja (dwa dni wczeniej? - przyp. F.Y.M. - 8-go kwietnia?). Przyjechalimy tam, eby dopi ostatnie szczegy zwizane z wizyt prezydenta w Katyniu (M. Duewska i J. Lichocka, s. 182183). Por. te http://www.bibula.com/?p=21100 na temat tzw. pierwotnej listy pasaerw prezydenckiego tupolewa. 186 Jak pamitamy, zagany neosowiecki film Syndrom katyski (po przedstawieniu masy migawek zwizanych z katastrof i tygodniem aoby) rozpoczyna si od sprawy... nekrologu J. Sasina (ogoszono, e zgin, onie skadano kondolencje, gazety przygotoway aobny portret...). Stachelskiego spotyka zreszt po przyjedzie z Siewiernego J. Bahr: Wychodzc z cmentarza, spotkaem Tadeusza Stachelskiego (...). By cakowicie roztrzsiony. Otar si o mier, mia by w tym samolocie. Przyjecha 7 kwietnia z premierem, mia wrci do Warszawy i przylecie po raz drugi. Ale zosta w Smolesku z jakich wzgldw organizacyjnych. Ale pan yje - prbowaem go pocieszy. -Pan te. - Ale w mojej gowie nie powsta obraz, e mogem by w tym samolocie. -By pan na licie. - Ale jako czonek oficjalnej delegacji. I przy moim nazwisku staa gwiazdka, co w jzyku biurokracji MSZ-owskiej oznacza, e przebywa na miejscu. Dziennikarze jej albo nie zauwayli, albo tego kodu nie znali, a e to oni wtedy decydowali o yciu i mierci (umiech), wczyli mnie na list ofiar katastrofy. http://wyborcza.pl/1,99218,8941828,Startujemy.html?as=7&startsz=x Chyba ten umiech i to wyjanienie s nie do koca na miejscu, poniewa list ofiar ukada MSZ, za weryfikowali j w sztabie gubernatora smoleskiego pracownicy kancelarii Prezydenta wraz z ludmi z ambasady. Co wicej, tak znakomicie w sprawach midzynarodowych zorientowany (a ju w relacjach moskiewsko-warszawskich http://www.radiownet.pl/publikacje/jantomaszewski-o-podrozy-do-smolenska-po-katastrofie-10-kwietnia-2010-archrw) pose P. Kowal, wg L. Putki mia by zaskoczony wieczorem 10-go Kwietnia, e J. Bahr yje (http://wyborcza.pl/1,99218,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.html? as=3&startsz=x): Przechodzc do tyu autokaru, wspomniaam panu Kowalowi, e w Smolesku bdzie czeka ambasador Bahr. Wykrzykn: - To Jurek yje? Bo dziennikarze mwili, e nie, e by w samolocie. - To nieprawda powiedziaam. A dziw, e w cigu dnia P. Kowal do Jurka nie zadzwoni, by si tego dowiedzie. 187 Wydaje si do podejrzane, e od strony ulicy nikt z ruskich mundurowych nie pilnuje 10-go Kwietnia wejcia do ksiycowej zony, ale to pewnie dlatego, e zakada si, i lada chwila przybd od teje ulicy polscy dyplomaci. Zona, by moe, zostaa po prostu na chwil otwarta, niepilnowana. Gdyby bowiem kto zamyka zon od ul. Kutuzowa, to moonwalker zostaby zatrzymany ledwie by przelaz midzy drzewami do rowu. W takim wypadku nie nakrciby od razu caego pobojowiska, tylko najpierw miaby bliskie spotkanie z czekistami, a potem, po uwiadamiajcej rozmowie, pozwolono by mu ewentualnie nakrci dokument i zrobiono by ostentacyjne zatrzymanie. Potem za nawet mogliby czekici odwie moonwalkera do hotelu z pocaowaniem rki na poegnanie. Zaznaczam jednak, e tak nie musiao by, gdy moonwalkerowi moga od razu udzieli si ksiycowa faza i robienie dogrywek, powtrek ksiycowej wdrwki nie byo konieczne. 188 Moliwe te, e Ruscy nie zastrzelili S. Winiewskiego dlatego, e na miejscu ju byo kilku polskich dyplomatw. Niewykluczone te, e w dyplomata, ktry nakazywa aresztowanie i konfiskowanie sprztu moonwalkera to by D. Grczyski (http://www.lwowkg.polemb.net/index.php?document=367 na jednym ze zdj z uroczystoci w Hucie Pieniackiej, z wiecem), skoro, jak pisz K. Galimski i P. Nisztor (s. 40): to osoba, ktra nadzorowaa organizacj obydwu wizyt na miejscu w Rosji. Mia za zadanie utrzymywanie staego kontaktu z Central resortu, z przedstawicielami Kancelarii Prezesa Rady Ministrw, Kancelarii Prezydenta RP oraz Dowdztwa Garnizonu Warszawa w sprawach dotyczcych obydwu wizyt. Wedug MSZ do jego zada zada naleao te czuwanie nad wspprac polskiej ambasady w Rosji ze stron rosyjsk w sprawie uzgodnie programw obydwu wizyt - no i skoro Grczyski jest do wysoki, szczupy i szpakowaty, tak jak w sejmie opisywa wygld tego urzdnika moonwalker. Szkoda, e nikomu z Zespou nie przyszo do gowy, by podczas trzygodzinnego spotkania ze S. Winiewskim okaza mu zdjcia tych wszystkich polskich urzdnikw pastwowych, ktrzy czekali na Siewiernym. Por. te http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/swiadek-katastrofy-zeznaje-rosyjski-oficer-przekon_150396.html,

jaki wasz may samolot, teraz za tu znajduj rozwalone fragmenty polskiego tupolewa o co chodzi?, tylko apie ksiycow faz i zaczyna myle po nowemu. Jeszcze pod bram, jak to cytowaem w poprzednim rozdziale, ciko mu bdzie poj, jak to moliwe, e on widzia co innego na pobojowisku, a tu wok wszyscy mwi ju o katastrofie prezydenckiego samolotu z tak wieloma osobami na pokadzie ale z czasem dotrze do niego, co widzia. Nawet, jeli nie widzia. Tyle moonwalker (ktremu i tak powicilimy wiele stronic, wszak swoje niekwestionowane wysokie miejsce w historii smoleskiej ma). Jak wynika z naszych dotychczasowych, zwaszcza z poprzedniego rozdziau, rozwaa, najprawdopodobniej doszo do dwch katastrof, a w zwizku z tym, do rozdzielenia si delegacji oczekujcych na lotnisku na dwie grupy 1) t, ktra przybya na miejsce katastrofy jako pierwsza, sprawdzi, co zaszo i 2) t, ktra dotara (docieraa pniej). W tej drugiej, sdz, byli M. Wierzchowski i J. Bahr 189, o czym za chwil. Naturalnie, mwienie o dwch katastrofach jest tu wycznie skrtem mylowym Zdarzenie, jak pisaem, rozpoczo si (w formie suchowiska i efektw specjalnych) koo godz. 8.30/8.35 pol. czasu, a byo rozcignite w czasie (nie miao charakteru punktowego190). Co sprawio, e najpierw byo prbne ldowanie tupolewa 191, ktre przybrao posta
http://wiadomosci.dziennik.pl/smolensk-rocznica-katastrofy/przyczyny/artykuly/299132,przed-wizyta-prezydenta-w-smolenskupanowal-chaos.html oraz http://www.bibula.com/?p=28082. Kwesti D. Grczyskiego dry ju kiedy arturb, cytujc jego zeznania: Okoo godziny 10:00 (czasu moskiewskiego) Pawe Kozow (Federalna Suba Ochrony) , ktry by chyba cay czas w kontakcie ze subami kontrolnymi lotniska, stwierdzi, e jest coraz gorsza pogoda i samolot bdzie robi prbne podejcie, ale prawdopodobnie zostanie skierowany do Moskwy na lotnisko Wnukowo, eby przeczeka mg i nastpnie ponownie przylecie do Smoleska () po okoo 15-20 minutach Pawe Kozow powiedzia, e kontrolerzy lotniska przekazali mu, e nasz samolot bdzie jednak do Miska. () Po tych rozmowach dalej oczekiwalimy na przylot bd dalsze informacje. Okoo 10:40 wyszlimy z namiotu. Pawe Kozow powiedzia mi, ze nasz samolot zaraz bdzie robi prbne podejcie. Wczeniej syszaem, e rosyjski I prbowa ldowa, ale mu si to nie udao. Ja tego samolotu nie widziaem i nie syszaem. W pewnym momencie usyszaem ryk silnikw, a nastpnie gony huk. Pobieglimy do samochodw i szybko pojechalimy w stron, skd dobiega huk. Wysiedlimy z samochodw na kocu pasa i pobieglimy dalej. http://arturb.salon24.pl/264883,gluchy-telefon-po-polsku; por. te http://www.rp.pl/artykul/544614-Na-Tu154-czekali-w-Minsku.html 189 Pisaem w czerwcu 2011 w pocie http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-bahra.html o pewnej niezwykej osobliwoci wanie z J. Bahrem zwizanej: Najistotniejsza chyba kwestia, jeli chodzi o opowiadania polskiego ambasadora w Moskwie, to ta, e on, dostawszy si na pobojowisko od strony ul. Kutuzowa, otrzymuje telefonicznie z Polski informacj o katastrofie, zanim sam zdy kogokolwiek z gabinetu ciemniakw o niej poinformowa . Jest to zdarzenie wprost niezwyke, zwaywszy na to, i powinna by sytuacja... odwrotna, wszak Bahr miaby by jednym z pierwszych wiadkw na miejscu zdarzenia (wedle jego relacji w cigu paru minut dojechali za stra w okolice pobojowiska). Bahr na pytanie: i w ktrym momencie zadzwoni pan do Warszawy? odpowiada tak: ...pierwsza chwila to jest taka, kiedy bardziej czowiek musi zapanowa nad wasnymi jakimi odruchami czysto fizycznymi, dlatego e to s jakie przeraajce widoki, ale zaraz potem, dosownie w kilka minut mino, kiedy zadzwoniono do mnie z centrum rzdowego i wiado... ju bya wiadomo przekazana i mogem w tym samym momencie zaraportowa p. min. Sikorskiemu, co si stao. http://www.youtube.com/watch?v=o3V9JiGQtFc 6'23'' Wiele wic wskazuje na to, e D. Grczyski jest na pobojowisku z pierwsz grup, tj. po pierwszej katastrofie, czyli awarii/zjechaniu z pasa, a wic kilkanacie minut wczeniej przed Bahrem, skoro ju o 8.40 telefonuje z newsem do W. Batera. 190 Ju zreszt 10-go wynikao to z przernych opowieci o wielokrotnym podchodzeniu do ldowania przez polski samolot o lotcziku gieroju etc. Ruskom nie udao si skoordynowa punktowo, tzn. tak, by wszystko (i zamach, i inscenizacja katastrofy) wydarzyy si w tym samym momencie std te byo kilka rnych epizodw (zwaszcza na Siewiernym), ktre potem zlano narracyjnie w cao. Poza tym logistycznie i technicznie byo to wszystko trudne do skoordynowania, nie tylko z tego wzgldu, e polska delegacja moga stawi opr, prbowa ucieka itd., ale te z tego, e niemoliwe byo, by w jednej chwili w jednym miejscu dokonano i zrzutu paru czci samolotu, i wzniecenia prowizorycznego poaru, i urzdzenia pirotechnicznego widowisko-suchowiska, i ogarnicia sytuacji z dyplomatami, i dopilnowania, by gapie nie wtargnli na miejsce wypadku. Militarna operacja po prostu taktycznie przerosa Ruskw, w czym nie ma nic dziwnego, jeli wemiemy pod uwag realia sowieckiej machiny wojennej. Z drugiej jednak strony Ruscy nie musieli troszczy si o kady szczeg operacji, gdy najwaniejszy cel likwidacja czonkw polskiej delegacji, przejcie natowskich upw oraz stworzenie medialnego obrazu Zdarzenia zosta zrealizowany. Ponadto mieli p0 swojej stronie kooperantw z Polski (w wielu instytucjach pastwowych, mundurowych i cywilnych), promoskiewskie media, a nawet badaczy czy eskpertw od siedmiu boleci, ktrzy natychmiast podsunit im narracj z bdami pilotw, ldowaniem poniej minimw, naciskami na zaog, popiechem etc. przyjli jako najwitsz prawd i stali si jej rzecznikami oraz arliwymi obrocami. Czego wic ruscy sodaci nie dopilnowali w kwestii inscenizacji, tego dopilnoway ju liczne zastpy poytecznych idiotw, ktrych chw zacz si jeszcze za Bieruta. 191 J. Prus i P. Zychowicz pisali (Rz, 11-04-2010, s. A3): Wedug lokalnych wadz samolot mia kopoty z ldowaniem z powodu

awarii/zjechania z pasa (wanie ta wczeniejsza katastrofa) 192, a potem miao by kolejne podejcie (to o synnej 8.56)? Musiao wtedy co si dzia z t czci polskiej delegacji, ktra bya w tupolewie, co pokrzyowao plany zamachowcom. Moe usiowaa w jaki sposb wszcz alarm, gdy zbliywszy si do ASKIL zostaa powitana przez ruskie myliwce 193? Moe prbowaa ucieka przed nimi? Tego jeszcze nie wiemy, ale te kwestie jeszcze powrc. Przeniemy si jednak teraz w okolice gwnej bramy lotniska Siewiernyj i posuchajmy, co opowiada M. Wierzchowski, a po nim J. Bahr. Przypomn, co ju parokrotnie sygnalizowaem, ale
gstej mgy. Wiea radzia pilotom, eby zrezygnowali i wyldowali w Misku na Biaorusi, gdzie warunki byy lepsze. Jak stwierdzi wiceszef sztabu si powietrznych Aleksander Aloszyn, pilot kilkakrotnie zignorowa wezwania wiey. - Zaoga podja decyzj o ldowaniu w Smolesku. Po zatoczeniu kilku k maszyna skierowaa si na pas startowy mwi lokalny urzdnik Aleksiej Jewsiejenkow. (Uwaga i teraz najwaniejsze przyp. F.Y.M.) Minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu precyzowa potem, e SAMOLOT SPAD PRZY DRUGIM PODEJCIU DO LDOWANIA (podkr. F.Y.M.). Por. te http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/464955.html Por. te http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/188569,Prezydencki-samolot-rozpadl-sie-na-dwie-czesci Badana jest trajektoria lotu i znaleziono ju dwie czarne skrzynki z samolotu. Wkrtce - jak mwi Szojgu- ma si zacz analiza informacji zawartych w czarnych skrzynkach. Podkreli, e samolot, ktrym leciaa m.in. prezydencka para, rozbi si podczas drugiego podejcia do ldowania. Zaznaczy, e wwczas nad lotniskiem bya wielka mga. (Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/polsat-news-856.html) Por. te http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/198606,Katastrofa-samolotu-prezydenta-Wszyscy-zgineli Rosyjski minister ds. nadzwyczajnych Siergiej Szojgu powiedzia, e maszyna rozbia sie podczas drugiego podejcia, gdy nad lotniskiem bya wielka mga. Por. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/samolot_tu_154_rozbil_sie_2_km_przed_lotniskiem_w_smolensku_132880.html Czerska Prawda pisaa dwa dni po zamachu (http://wyborcza.pl/1,105743,7760745,Piloci_zdecydowali__Ladujemy_.html), powoujc si na Koronczika-Korocznina: Prezydencki samolot trzy razy okry lotnisko, ale zdaniem specjalistw to te nic nadzwyczajnego. - Piloci w ten sposb zapoznaj si z topografi albo wyznaczaj sobie waciwy kurs, ktry zapisuj w pamici autopilota - mwi Korocznin. Pomaga im potem naprowadza maszyn na pas, ktrej lot koryguj rcznie. (...) Mimo mgy wszystko szo dobrze do odlegoci ok. 1,5 km przed lotniskiem. Wtedy samolot za bardzo obniy wysoko, zahaczajc o maszt stacji radiolokacyjnej i pierwsz parti drzew. Piloci prbowali wyprowadzi maszyn, ale nie udao si, bo ju zacza si rozpada. Zahaczya o kolejne drzewa na wysokoci kilku metrw i runa na ziemi. - Piloci musieli by wietnymi fachowcami - twierdzi Korocznin. - Obniali maszyn pynnie, wrcz z dokadnoci jubilera. Zabrako im tylko wysokoci. Gdyby lecieli 10-15 m wyej, ldowanie byoby udane. O ich kunszcie wiadczy take to, e maszyna nie runa od razu, nie rozpada si natychmiast i nie wybucha, ale pkaa jakby po kawaku. Zdaniem Korocznina nie byo odchylenia od trasy ldowania o blisko 150 m w lewo, o czym wspomina m.in. minister ds. nadzwyczajnych Rosji Siergiej Szojgu. - To skutek zderzenia z drzewami - tumaczy Korocznin. Pilot najprawdopodobniej prbowa poderwa maszyn, podnoszc prawe skrzydo, i dlatego zboczya na lewo, ale ju spadajc, a nie w czasie lotu. Samolot lecia dobrym kursem. Piloci byli mistrzami. Problem w tym, e nie powinni ldowa przy takiej mgle - podkrela Korocznin. Por. te relacj J. Opary http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/o-ile-dobrze-pamietam-czyli-zeznania.html, ktry przebywa w Lesie Katyskim: Kiedy pojawiy si pierwsze informacje, e by wypadek pamitam tak naprawd nie zaniepokoiem si. Mwiono, e s ranni, ale wielu osobom nic si nie stao oraz (cytowan przez J. Andrzejczaka, s. 243, take z Katynia) relacj pos. A. Adamczyka: Fotografowaem eliwne tablice z nazwiskami zabitych oficerw. Wtedy otrzymaem pierwszego esemesa, e s kopoty z ldowaniem samolotu. Wiadomo rozesza si od razu, bo posowie czytali na gos. Drugi by o awarii samolotu i zapaleniu si maszyny. Potem byy te najgorsze. 192 Por. tak relacj Czerskiej Prawdy: Ekspert wojskowy wyjani "Gazecie", e na pl godziny przed ldowaniem samolotu prezydenckiego na lotnisku Siewiernyj mia wyldowa wojskowy I-76 z Moskwy, ktry wiz oddzia fynkcjonariuszy Federalnej Suby Ochrony (odpowiednik BOR-u). Pilotowa lotnik ze Smoleska dobrze znajcy miejscowe warunki. Dwa razy podchodzi do ldowania. W kocu zawrci na moskiewskie Wnukowo. Kontroler lotw radzi pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze wzgldu na mg ldowa w Misku . Lotnisko w Smolesku nie ma automatycznego systemu naprowadzania. Do grudnia, byo to lotnisko wycznie wojskowe, przede wszystkim dla samolotw transportowych, ktre s tu remontowane. Dopiero od tej pory jest wojskowo-cywilnym. (http://wyborcza.pl/1,76842,7752603,Odradzano_ladowanie.html#ixzz1HzIOY6kf). 193 http://lamelka222.salon24.pl/288843,alarm-8-20-proba-analizy Chodzi o tak niepotwierdzon, co (w smoleskich kontekstach) nie musi znaczy, e nieprawdziw informacj: O 8.20 byl alarm pewnej bazie wojskowej z samolotami wojskowymi w Polsce, ze bedzie duzo rannych Polakow do transportu- myslano o naszych misjach wojskowych - tak mysleli piloci postawieni w stan gotowosci. Alarm odwolano po 10 minutach. Zdaniem zezorro: Jeli alarm si pojawi, to zosta zgaszony przez centrum operacji powietrznych Dowdztwa Operacyjnego, czyli w tym samym miejscu, skd poszo ostrzeenie poprzedniego wieczora (http://Lamelka222.salon24.pl/288843,alarm-8-20-proba-analizy#comment_4140148). Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/rok-pozniej.html Nieoczekiwanie ycie dopisao 23.01.2012 swj wasny, zagadkowy, scenariusz do historii alarmw zwizanych z katastrofami lotniczymi: By pitek. Kontrolerzy satelitw w Kanadzie i w Rosji obserwowali nadajniki odbierajce sygna o zagroeniu. Nagle na jednym z urzdze zapalia si czerwona lampka. Byo jasne, e wydarzyo si co niedobrego i potrzebna jest pomoc. Okazao si, e sygna pochodzi z Polski, a dokadniej z okolic Lborka. Dobiega z ldu, wic alarm dotyczy samolotu. Wojskowi od razu pomyleli, e musiao doj do katastrofy. Zaalarmowany zosta Orodek Koordynacji Poszukiwa i Ratownictwa Lotniczego. Ten na rwne nogi postawi policj i Marynark Wojenn. Sprawa wygldaa bardzo powanie. O 14.27 z lotniska w Gdyni Babich Doach wystartowa migowiec marynarki Wojennej Anakonda" mwi kmdr ppor. Czesaw Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Zaoga rozpocza poszukiwanie rda emisji sygnau. Okoo godziny 15 sygna zosta zlokalizowany pod Lborkiem. Ratownicy zdbieli. Alarm nie dobiega z wraku rozbitego samolotu, ale ze... zomowiska. Zomiarze byli w szoku. Nie mieli pojcia, e rozmontowywujc nadajnik zaalarmowali suby ratownicze na caym wiecie. Ani

co wydaje mi si wyjtkowo wan informacj A. Kwiatkowski (bdcy wtedy w Lesie Katyskim), stwierdzi, e jego kolega znajdujcy si wrd oczekujcych na przylot delegacji, dzwoni najpierw (dokadna godzina nie jest podana) z informacj o awarii samolotu: W pewnym momencie odebralimy telefon od Marcina Wierzchowskiego, ktry by na lotnisku. Mwi, e co jest nie tak, e bya jaka awaria. Pamitam moj pierwsz myl, e samolot nie zmieci si w pasie, nie wyhamowa, zjecha z niego tak sobie t awari wyobraziem (M. Duewska i J. Lichocka, s. 88)194. Jeli bowiem wemiemy pod uwag wanie to, e Zdarzenie byo rozcignite 195 w czasie i o 8.30/8.35 ta awaria/zjechanie z pasa si pojawiy (o czym Wierzchowski, nie wiedzie czemu, nie opowiada w adnych swych relacjach), to dalszy cig siewiernieskiej opowieci i Wierzchowskiego, i Bahra, staje si o wiele atwiejszy do zrozumienia ni to byo do tej pory. Pierwsza cz oczekujcych udaa ju si (by moe uzyskawszy jakie wstpne informacje 196, a by moe co usyszawszy we mgle, tak jak A. Wosztyl 197) na miejsce wypadku, za druga cz
ja, ani aden ze starszych kolegw nie pamitamy takiego zdarzenia nie ukrywa kmdr ppor Cichy. Jak dziaa radioboja? Takie nadajniki to standardowe wyposaenie statkw albo samolotw. Wczaj si automatycznie pod wpywem zalania wod albo silnego uderzenia. Kiedy urzdzenie zaczyna nadawa, sygna przechwytuj satelity. To one lokalizuj nadajnik i przekazuj informacj na ziemi. Jak radioboja znalaza si na podlborskim zomowisku? Tego na razie nie wiadomo. Spraw bada policja i Urzd Lotnictwa Cywilnego (http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,14188753,wiadomosc.html?ticaid=1dd83). Por. te komunikat gdyskiej Brygady Lotniczej MW http://www.bl.mw.mil.pl/news.php?id=652. Zdaniem zezorro radioboja musiaa pochodzi z pobliskiego wojskowego lotniska w Lborku, dlatego migowiec marynarki wojennej lecia a z Gdyni (http://freeyourmind.salon24.pl/384049,telefony-2#comment_5616655; http://freeyourmind.salon24.pl/384049,telefony-2#comment_5616783), por. te obszerne komentarze libry (http://freeyourmind.salon24.pl/384049,telefony-2#comment_5617024; http://freeyourmind.salon24.pl/384049,telefony2#comment_5617136). Tak czy tak sprawa radioboi lborskiej nasuna jednoznaczne skojarzenia paranoikom smoleskim z niezadziaaniem adnej radioboi w przypadku upadku prezydenckiego tupolewa na Siewiernym. 194 W rozmowie z A. Ambroziak z NDz Wierzchowski mwi: Kiedy czekaem na lotnisku, wykonaem ostatni rozmow telefoniczn z ministrem Jackiem Sasinem. Pniej oczekiwalimy na przylot samolotu, luno rozmawiajc. W pewnym momencie usyszaem wist silnikw samolotu i pniej zapada cisza. Tak to zapamitaem: adnego huku, nic, tylko wist i cisza (http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20110209&id=po08.txt). Nie znamy jak dotd szczegw tej rozmowy, ale chyba nie dotyczya ona awarii. Moe dotyczya... zapasowych lotnisk? Sasin w filmie Sobota (od 7'20'') wspomina tylko: Prosiem koleg na lotnisku, aby zadzwoni w momencie, kiedy samolot wylduje. Chciaem by przygotowany na przyjazd delegacji na cmentarz i w pewnym momencie podszed do mnie jeden ze wsppracownikw, ktrzy te byli wtedy na cmentarzu i powiedzia, e s jakie problemy z ldowaniem, e prawdopodobnie samolot nie bdzie ldowa w Smolesku. 195 To rozcignicie sprawio, e zegarki si rozreguloway i wielu ludzi wpado w dezorientacj, nie potrafic potem usytuowa dokadnie w czasie, co kiedy si dziao, za gdy ogoszono oficjaln godzin katastrofy (jako 8.41) zaczo do niej dostosowywa swoje relacje (i tak W. Bater bdzie odkrca swoj synn relacj i twierdzi, e telefonowano do niego ju nie o 8.40, lecz o 8.45). Naley te pamita o szoku, w jaki musiay osoby (nieprzygotowane na tragedi, czyli niewtajemniczone w przygotowania do operacji Smolesk) wpa na widok pobojowiska. Pytanie kiedy spad Tu-154M? stawiaj sobie zreszt K. Galimski i P. Nisztor (s. 103), przypominajc o relacji S. Antufiewa (katastrofa o 8.38), o tym, e o 8.38 mia si zatrzyma zegarek p. A. Basika, jak te o tym, e o 8.39.35 miao doj do zerwania linii wysokiego napicia zasilajcej lotnisko Siewiernyj. Galimski z Nisztorem przekonuj w swej ksice, e ze stenogramw z czarnej skrzynki Tu-154M wynika, e rzdowa maszyna nie moga zerwa tej linii. Powd? Z zapisu czarnej skrzynki wynika, e o 10:40:07 (840:07) prezydencki samolot znajdowa si na wysokoci 400 metrw. Na takiej wysokoci nie ma adnych linii energetycznych. Dodatkowo zapis rozmw zaogi w tym czasie nie wskazuje, aby doszo do jakiej kolizji lub zerwania kabla. Co wic mogo zerwa lini energetyczn? (I teraz najciekawsze pytanie - przyp. F.Y.M. - a dziw, e w ksice Galimskiego i Nisztora si znalazo, ale moe zakadano, jak niej podpisany kiedy (http://lubczasopismo.salon24.pl/aelita/post/219683,medytacjesmolenskie), i nad Siewiernym doszo do kolizji tupolewa z innym statkiem powietrznym) Z jakiego samolotu pochodzio znalezione w pobliu skrzydo? To jedna z niewyjanionych dotd tajemnic smoleskiej tragedii. Po ujawnieniu kontrowersji spekulowano, e linie mg zerwa I-76, ktry po drugiej prbie ldowania zrezygnowa i dolecia znad lotniska Siewiernyj. Por. te http://wyborcza.pl/1,105743,7760745,Piloci_zdecydowali__Ladujemy_.html (zwaszcza zaczon i wart zarchiwizowania wizualizacj pod artykuem, mwic o... upadku wraku samolotu na polan 200 m przed lotniskiem (http://fymreport.polis2008.pl/?p=6197)) 196 Por. relacj J. Mroza: Pierwszy telefon do redakcji, to bya ta pierwsza informacja taka bardzo nieoficjalna, ktra ju wwczas krya pord naszych dyplomatw zgromadzonych na pycie lotniska, e co bardzo niedobrego si stao, e samolot znikn z radaru i najprawdopodobniej si rozbi. To bya 8.51 (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/07/spotkanie-mrozwisniewski.html). Niestety Mrz nie podaje dokadnie, kto wchodzi w skad tej grupy dyplomatw. 197 K. Galimski i P. Nisztor podaj (na s. 103), e A. Wosztyl dzwoni ju koo 8.42 (wiadek dodaje o ile pamitam, wic nawet nie wiadomo, czy to dokadna godzina) na Okcie z informacj o tym, e tupolew si rozbi biorc wic zapas na par minut na ocen sytuacji oraz dodzwonienie si do Polski, to pasowaoby to zawiodomienie (czasowo) do pierwszej katastrofy wanie: Pierwsz informacj o katastrofie kontrolerzy lotniska wojskowego Okcie w Warszawie otrzymali o 8:42 (10:42 czasu moskiewskiego). Kolega, ktry przej ode mnie dyur kontrolera lotu por. Lauks otrzyma o ile dobrze pamitam o godz. 8.42 informacj na subowy telefon od jednego z czonkw zaogi samolotu Jak-40 (...), e prawdopodobnie spad nasz samolot i zostaa przerwana czno - powiedzia ledczym 10 kwietnia kpt. Tomasz Wiak, starszy kontroler lotniska wojskowego, sucy w 36. SPLT. Podkreli rwnie, e zaraz po otrzymaniu informacji bezskutecznie prbowa dodzwoni si na telefon satelitarny znajdujcy si na pokadzie Tu-154M. W przeciwnym bowiem razie naleaoby przyj (absurdalne) zaoenie, i Wosztyl stojc na pycie lotniska, ju mia wycignity telefon i minut po Zdarzeniu, nie rozmawiajc z nikim ani nie prbujc ustali, co si stao, poczy si z kontrolerem na Okciu, by przekaza wiadomo. Jak si zreszt signie do Zbrodni

oczekujcych jeszcze dokadnie nie wie, co si stao i dopiero zostanie zawiadomiona lub te tak jak to opowiada Bahr, obserwujc paniczne zachowania ruskiej ochrony, ruszy w rajd po pycie lotniska w poszukiwaniu miejsca upadku samolotu. Zacznijmy od Wierzchowskiego: oczekujc na lotnisku w pewnym momencie (...) usyszaem wist silnikw tupolewa. (...) potem bya cisza. Pierwsze, co przyszo mi do gowy, to: kurcz, wyldowali. Powiedziaem do ambasadora Bahra: Panie ambasadorze, jedziemy, chyba wyldowali. (M. Duewska i J. Lichocka, s. 130)198. Nie dzieje si wic nic niepokojcego. Wierzchowski mwi dalej: Wsiedlimy do samochodu ambasadora Bahra, zobaczylimy, jak ochrona rosyjska, ktra staa jakie pitnacie metrw od nas, ruszya przez pyt lotniska w stron miejsca, gdzie - teraz ju wiemy - bya katastrofa. My pojechalimy za nimi. Cay czas byem wicie przekonany, e si nic nie stao. Jechalimy samochodem moe trzydzieci sekund, moe minut i kierowca mwi: Chyba co si stao, chyba co si stao! Byem wkurzony, bo mylaem, e Rosjanie si zagapili, samolot wyldowa, a kolumna nie ruszya. (...) 199 Wierzchowski sdzi wic, e tupolew wyldowa, jak za sytuacj zapamita Bahr, ktry mia jecha tym samym autem, co Wierzchowski? Z jego relacji wynika, e nic niepokojcego nie byo sycha, aczkolwiek co niepokojcego dao si dostrzec w zachowaniu Ruskw. Samolotu (ldujcego przyp. F.Y.M.) samego nie widziaem, dlatego e miejsce, w ktrym my oczekiwalimy, byo bardziej oddalone. Natomiast to, e co si stao, zorientowaem si, e, po takim nagym ruchu gospodarzy, po gestykulacji oraz po tym, e zaczy jecha auta. Mymy natychmiast wsiedli w auto swoje, po to, eby jecha za stra poarn, no bo jeeli widziaem, e jedzie stra poarna przez rodek lotniska, to zorientowaem si, e co si dzieje i dlatego bylimy na tym miejscu dosownie w kilka minut po wydarzeniu (http://freeyourmind.salon24.pl/318082,wokol-zeznan-bahra).

smoleskiej..., to tam jest wyranie mowa, e najpierw czonkowie zaogi rozmawiaj z Plusninem ( - Co si stao? - zapyta inynier PLF 031. - le, le odpowiedzia Plusnin. - Co si stao z samolotem? - Wyjd do mnie, to ci powiem. ), a nastpnie z Judinem, ktry oznajmia, e samolot odlecia (http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2011/12/Zbrodnia-smole%C5%84ska-recenzja-Free-Your-Mind.pdf, s. 55). Podobnie zreszt byskawiczne trzy telefony D. Grczyskiego (do J. Bratkiewicza, do T. Stachelskiego i do W. Batera) wymagay jakiego czasu oraz poprzedzone musiay by jakim ogldniciem pobojowiska etc. Do sprawy tego pierwszego (http://www.rp.pl/artykul/544614-Na-Tu-154-czekali-w-Minsku.html) jeszcze wrcimy w rozdziale o prezydenckich akustykach. Por. te obszerny przypis dot. L. Kelly i W. Batera w rozdziale dot. medialnego obrazowania Zdarzenia oraz http://freeyourmind.salon24.pl/380030,medytacje-smolenskie-6-godzina-batera. 198 Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/02/syrena-ruska.html http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-wierzchowskiego.html 199 Ta relacja nieco kci si z tym, co M. Wierzchowski mia opowiedzie J. Sasinowi (wedle sejmowego zeznania tego ostatniego 1h33'). Przypomn j w obszernym fragmencie, bo moe jest mao znana: on mi relacjonowa, e poprzez zachowanie si kolumny samochodowej zorientowa si, e co si w ogle wydarzyo, bo jakby sam wypadek, on nie by ani widziany na lotnisku, ani go nie mona byo zobaczy, ani te w jaki szczeglny sposb usysze. On si zorientowa, stojc na pycie lotniska, zobaczy w pewnym momencie, e kolumna samochodowa podjeda na miejsce, gdzie (...) powinna wsiada delegacja. No wic wtedy, mwi, zwrci uwag ambasadorowi, e trzeba si ju przemieci tam na miejsce, bo prawdopodobnie oznacza to, e za dosownie kilka chwil samolot wylduje. No i kiedy stali tam i czekali na wyldowanie samolotu, zauwayli w pewnym momencie, e kolumna odjeda z tego miejsca (...) a jednoczenie rozpocz si taki nienaturalny ruch na lotnisku i wtedy si zorientowa, e co si niedobrego wydarzyo. Taka sekwencja zdarze, to jest, e Ruscy urzdzaj najpierw pozorowany podjazd w oczekiwaniu na wyldowanie, odcigajc w ten sposb oczekujcych od miejsca przy bramie gwnej, ma sens w kontekcie urzdzanego przy ul. Kutuzowa leno-mgielnego suchowiska, a jednoczenie pozwala odwlec moment dotarcia (tyche oczekujcych) na miejsce katastrofy.

Poza tym niepokojce byo to, e spnia si przylot prezydenckiej maszyny: Staem wic na lotnisku Siewiernyj i jak zwykle przygldaem si ludziom. Jestem socjologiem i interesuj mnie ich zachowania. Mina zaplanowana godzina przylotu. Zawsze trzeba si liczy z jakim opnieniem, ale ono si wyduao. Zaczem si denerwowa. Kada minuta si liczy, bo zapisana jest w protokole. Mgy zrobio si okropnie duo. Bya straszna. Stalimy coraz bardziej zdezorientowani. Nagle zauwayem, e grupa rosyjska si rozchybotaa. Jest takie powiedzenie "przysi z wraenia". Oni przysiedli w skali masowej, jakby co cikiego na nich spado. Jednoczenie zobaczyem wyskakujcy od lewej strony samochd stray poarnej. Wczeniej go nie widziaem, widocznie by schowany na zapleczu. Min nas z du prdkoci i gna w poprzek lotniska . W uamku sekundy skojarzyem te dwa fakty i: Co si stao! - krzyknem do swego kierowcy. aden pojazd nie bdzie przecie jecha przez lotnisko, jeli za chwil ma na nim ldowa samolot. Wskoczylimy do samochodu. I za nim!200 Pomin moe to, e Bahr nie wspomina o Wierzchowskim, za ten ostatni nie pamita, by jechali za wozem straackim. To rozchybotanie si Ruskw spowodowane byo, sdz, tym, e dostali ju od pierwszej grupy informacj, o pierwszej katastrofie. Co wicej, jadc, Ruscy bd dostawa sygnay, gdzie jest miejsce katastrofy. Jak dalej wyglda relacja ambasadora, to zapewne wiemy (cho z kronikarskiego obowizku j przypomn poniej), prosz jednak zwrci uwag na jeden istotny fakt: Bahr przyjeda w okolice miejsca katastrofy (cilej, znajdzie si na ul. Kutuzowa), a ju tam bd na niego Ruscy czeka! Przez mg widziaem przed sob ty samochodu straackiego, a po bokach pobojowisko w typowo sowieckim stylu - ruiny garay, rozwalajce si magazyny i wraki zardzewiaych samolotw. Samochd straakw zatrzyma si, wycofa i zawrci w prawo. Widocznie dostali od kogo sygna, e le jad. Po kilkuset metrach znowu stanli. Wysiedlimy. Znajdowalimy si poza lotniskiem. Obok by rw, przed nami ka. Zobaczyem wicegubernatora, sta za rowem. Krzycza do nas, e to tutaj i e jest grzsko.

200 Por. zeznanie G. Kwaniewskiego: Jest zimno, dwa stopnie, siedzimy w samochodzie, dziaa ogrzewanie. Nagle widz, jak z lewej
strony rusza rzd samochodw z kolumny prezydenckiej. S dokadnie przed nami, 30-40 metrw. Nagle kolumna si zatrzymuje, z samochodw wysiadaj ludzie z rosyjskiej Federalnej Suby Ochrony i nasuchuj. Co nietypowego! Wysiadam. Czego nasuchiwa samolot wyldowa albo nie. Potem powiedzieli, e usyszeli wycie silnika, potny huk i cisza. Mga ma to do siebie, e troch tumi dwiki. My nic nie syszymy, ale oni si dziwnie zachowuj, wic szybko wracam do samochodu. "Panie ambasadorze, co jest nie tak". Jak dojechalimy do Rosjan, oni ju odjedali. "Co jest?" krzycz. "Tutka przejechaa pas!". Tak powiedzieli przejechaa pas. Znaczy nie wyhamowaa. Ruszyli wzdu lotniska, na koniec pasa, my za nimi. http://polska.newsweek.pl/smolensk--nieznana-relacja-oficera-bor,68588,2,1.html

(jedna z ciekawostek dezinformacyjnych na blogu fotoamatora specnazu doc. S. Amielina w taki sposb zrekonstruowana jest droga Bahra na pobojowisko201; tymczasem najpewniej ani tam po lewej stronie nie stali, ani wcale tamtdy na miejsce wypadku Bahr nie dotar202)

Ruscy ju czekaj na Bahra i nawouj go, by uatwi mu znalezienie miejsca wypadku. Taka prekognicja Ruskw staje si zrozumiaa, jeli wemiemy pod uwag wanie wariant, w ktrym katastrofa w postaci zjechania z pasa ju si wydarzya w okolicach wp do 9-tej pol. czasu, tote nie trzeba ju we mgle szuka miejsca wypadku, poniewa zostao ono zlokalizowane (po odgosach suchowiska i wystpach pirotechnikw) przez pierwsz grup dyplomatw. Bahr opisuje swoje pierwsze reakcje oraz wygld pobojowiska nastpujco: Pierwsze uczucie,
201Por.
http://smolensk.ws/blog/216.html, gdzie Amielin pisze: , . Okrelenie jeden z pierwszych jest tu nieco na wyrost, skoro tyle osb ju na J. Bahra na miejscu czekao, por. relacj G. Kwaniewskiego http://polska.newsweek.pl/smolensk nieznana-relacja-oficera-bor,68588,2,1.html: Ruszyli wzdu lotniska, na koniec pasa, my za nimi. W pewnym momencie zatrzymali si. Powiedzieli, e teren grzski i zawrcili. Ale skoro "tutka" przejechaa pas, to musi tam by! Jako docieramy do koca pasa. Musz by lady k. Przejechalimy z 50 metrw po trawie. Nie ma nic, adnego ladu. Zawracamy, wyjedamy z lotniska na drog. Tam widzimy jakby dywan ze cinkw drzewnych, mnstwo kawakw drewna. Caa jezdnia nimi usana. Widzimy stojcych nieruchomo Rosjan. Stoj jak wryci i wpatruj si w niebo. Potem dowiedzielimy si, e chwil wczeniej tu nad ich gowami, nad jezdni przelecia samolot. A my cigle nie wiemy, co si stao. No dobrze samolot przejecha pas. Wic na pewno upad na brzuch, na pewno kto przey. Czowiek si spodziewa, e trzeba bdzie pomaga. Tymczasem dokoa samochody pdz kady w inn stron. Stanlimy na poboczu, tam, gdzie te cinki drzew. Poszlimy w jedn stron. Nic. Jacy ludzie mwi: nie, to tam. Jestemy zaskoczeni, bo miejsce, ktre pokazuj, nie znajduje si na torze lotu. W powietrzu unosi si silny zapach paliwa. Idc, widzimy dwa, trzy kawaki metalu. I nagle ogon. Dwadziecia metrw od nas. Jeszcze stra gasi ogie. Dalej widzielimy podwozie z wysunitymi koami i z kawakiem skrzyda. I wtedy do nas dotaro, e nie ma szans... Ten opis Kwaniewskiego jest o tyle ciekawy, e Ruscy doskonale ju wiedz, gdzie spad samolot, natomiast oni dwaj bkaj si po okolicy, nie mogc znale lotniczych szcztkw. No ale to nie jedyna osobliwo zwizana z katastrof smolesk, jak bdzie choby w relacji J. Sasina, gdy ten bdzie szed od pobojowiska wanie w stron ul. Kutuzowa, take nie bdzie mg znale fragmentw samolotu i w zwizku z tym sdzi bdzie, i samolot spad na polan pionowo w d z duej wysokoci po jakiej awarii. 202Por. nie tylko zeznania J. Bahra, ale te sejmowe przesuchanie J. Sasina, ktry przytacza relacj M. Wierzchowskiego. To, e ruska stra wywioza Bahra na ul. Kutuzowa, skd dla czowieka w podeszym wieku by kawa drogi do przejcia, na pewno nie byo przypadkiem. Inaczej to widzi, rzecz jasna, wspomniany radziecki badacz, przytaczajcy, nie wiadomo skd, takie sowa ambasadora: . , , , , .- , . , , , . - , , - . , . , " por. http://wyborcza.pl/1,99218,8941828,Startujemy.html?as=3&startsz=x i http://wyborcza.pl/1,99218,8941828,Startujemy.html?as=4&startsz=x, gdzie Bahr mwi: Czuem si jak w Bukareszcie po wielkim trzsieniu ziemi 4 marca 1977 roku, a nie e widok czy pejza by jak po trzsieniu ziemi: Zobaczylimy cztery sterty zomu. Paroway dymem. Dym unosi si nad polami.

ktre jest, jeeli si wie, e co niedobrego si stao, to wydaje mi si, to jest uruchomienie jakie automatyczne chci pomocy, poniewa przyzwyczajeni jestemy do takich obrazw filmowych, kiedy gdzie jest jaka katastrofa samolotu i mona sobie wyobrazi, e skrzyde nie ma, ale prawda cz kaduba zostaa i w zwizku z tym mona podbiec i wyciga stamtd ludzi. Ja myl, e pierwsze uczucie, ktre nami kierowao, to byo to, e chcielimy pomc. Natomiast w momencie, kiedy dobieglimy do tego miejsca () wida byo, e nie ma co pomaga () Wtedy pan nie myli o tym, dlaczego si stao, tylko jak gdyby jest... mona powiedzie, ekran mzgu wypeniony tym obrazem, ktry jest przed nami, ktry jest obrazem nieporwnywalnym do wszystkiego tego, co sami widzielimy w yciu. W zwizku z czym bardziej si liczy ten obraz jako obraz i temu, e nie chcemy wprost wierzy w to, co widzimy... (http://freeyourmind.salon24.pl/318082,wokol-zeznan-bahra) I z wywiadu Toraskiej: Naturalnym odruchem jest biec dalej, eby komu pomc, kogo ratowa. Bo samolot przecie jak w filmach akcji wry si prawdopodobnie w ziemi albo wbi w jak cian. I my uwizionym w nim ludziom jestemy potrzebni. Zaczlimy biec. Pod butami czuo si mikki grunt, ale mona si byo po nim porusza. Po 100, moe 150 metrach zobaczylimy cztery sterty zomu. Paroway dymem. Dym unosi si nad polami i szed w gr. Jak podczas zbierania ziemniakw. Na polu, jesieni. (...) Nogi odmwiy mi posuszestwa. Trzsy si tak, e nie mogem usta. Staraem si nad nimi zapanowa. (...) Za miejscem, gdzie stalimy, by wzgreczek, rodzaj nasypu. Nie widzielimy, co za nim. Nie widziaem te adnego kaduba ani adnych odwrconych do gry k 203. Ze zdumieniem zobaczyem je potem w telewizji. (...) Miaem go (tupolewa przyp. F.Y.M.) w oczach, wielokrotnie uczestniczyem w jego witaniu i egnaniu. Ogromne cielsko z wysokimi schodami. A te fragmenty, ktre zobaczyem, po ptora metra wysokoci odbieray mi nadziej, e komu mog pomc. Czuem si jak w Bukareszcie po wielkim trzsieniu ziemi 4 marca 1977 roku. Wyszlimy z ambasady na gwn ulic Bulevardul Magheru. Z budynkw, ktre wczoraj miay po osiem czy dziesi piter, zostay zway gruzw karykaturalnie pomniejszone. I nie byo adnych szczelin, przez ktre mona byoby wej i kogo wywlec ze rodka. Mylaem wtedy tylko o tym, e z setek ludzi, ktre tam mieszkay, nikt nie mia prawa przey. (http://wyborcza.pl/1,76842,8941828,Startujemy.html?as=4&startsz=x )

203 Por. relacj G. Kwaniewskiego:

W powietrzu unosi si silny zapach paliwa. Idc, widzimy dwa, trzy kawaki metalu. I nagle ogon. Dwadziecia metrw od nas. Jeszcze stra gasi ogie. Dalej widzielimy podwozie z wysunitymi koami i z kawakiem skrzyda. I wtedy do nas dotaro, e nie ma szans... Stalimy na lekkim wzniesieniu, wic widzielimy skal katastrofy. Rosjanie z kolumny musieli usysze wycie silnikw, kiedy pilot prbowa poderwa maszyn. Ale wida, e lewym skrzydem zacz ora ziemi. Zostaa wieo wyrnita w ziemi bruzda. Wikszo elementw samolotu bya wbita w ziemi na 30 centymetrw. Podeszli do nas milicjanci, ktrzy mieli zabezpiecza pobliskie skrzyowanie w czasie przejazdu prezydenta. Powiedzieli, e raczej nikt nie przey. http://polska.newsweek.pl/smolensk--nieznana-relacja-oficerabor,68588,2,1.html

http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/montaz-i-zoom-u-safonienki.html (czy osoba z prawej strony to Bahr, a z lewej inspektor Clouseau, czyli G. Kwaniewski? takiego zdania jest choby to Tommy nie Lee jest http://lubczasopismo.salon24.pl/Smolensk.Raport.S.24/post/278778,syrena-ruska#comment_3980376; pobojowisku ju si krztaj ludzie) oczywicie

wykluczone gdyby tak byo faktycznie, to jak widzimy na tym nie najlepszej jakoci zdjciu zrobionym od strony ul. Kutuzowa, na

Tym, co zaskakuje w tej wczesnej postawie Bahra, jest przejcie od dostrzeenia, e na zomowisku nie wida cia pasaerw tupolewa (ambasadorowi nasuwaj si skojarzenia z trzsieniem ziemi w Bukareszcie) do tego, i trzeba pojecha do Katynia zawiadomi ludzi oczekujcych na delegacj prezydenck i rozpoczcie mszy 204. Zdawa bowiem by si mogo, e
204 Nie wiem, jak dugo jeszcze stalimy na tym polu. Moe w sumie p godziny. Kierowca powiedzia mi, e dzwoni z Katynia.
Chc rozpocz msz wit i pytaj, czy si tam pojawi. Ogarna mnie ide fixe, e najwaniejsi teraz s ci ludzie na cmentarzu. Czekaj na nas i moje miejsce jest wrd nich http://wyborcza.pl/1,99218,8941828,Startujemy.html?as=6&startsz=x. Jak to sobie dodatkowo tumaczy sam Bahr? Tym, e sytuacja kontrolowana jest przez radzieckich specjalistw, po prostu: Zobaczyem ludzi z MCzS, rosyjskiego ministerstwa do sytuacji nadzwyczajnych. Przejli dowodzenie ca akcj. Dla mnie byo ewidentne, e ledztwo bdzie prowadzi kraj, na ktrego terenie wydarzya si katastrofa. Innymi sowy, on nie ma nic do roboty na miejscu wypadku. Nastrj modlitewny udzieli si take J. Sasinowi, ktry wybierze si na msz w Katyniu i usadowi obok Bahra. W ten jednak sposb, czyli pod nieobecno najwyszych rang urzdnikw pastwowych z Polski, Ruscy bd mogli na pobojowisku robi co im si ywnie spodoba. Oczywicie, sami ciemniacy te nie bd im w tym przeszkadza, nie przybywajc natychmiast na miejsce katastrofy ani nie wysyajc na nie bezzwocznie (na wie o tragedii) adnych specjalistw (http://freeyourmind.salon24.pl/292769,natychmiast-wszczac-sledztwo) zajci opanowywaniem sytuacji nad Wis. Te sprawy jeszcze powrc, gdy zajmiemy si perypetiami akustykw z kancelarii Prezydenta. Na marginesie dodajmy, e na msz udadz si te... ruscy funkcjonariusze, o czym wspomina choby A. Kwiatkowski: Siedziaem chyba w pierwszym rzdzie, koo mnie zajli miejsca przedstawiciele Federacji Rosyjskiej. By tam przedstawiciel rosyjskiego prezydenta, by wiceminister spraw zagranicznych i chyba te szef obwodu smoleskiego. Oni nie do koca wiedzieli, jak si zachowa w trakcie mszy, ale kiedy przez chwil spojrzaem na nich, wygldali na poruszonych (M. Duewska i J. Lichocka, s. 100). A kogo z CzeKa nie byo? Czy i ruskich funkcjonariuszy ogarnby 10-go Kwietnia nastrj modlitewny? Blisze prawdy jest raczej podejrzenie, i udali si oni do Lasu Katyskiego przede wszystkim po to, by poobserwowa reakcje Polakw i posucha, jak bdzie oficjalnie komunikowana wiadomo o tragedii. To znaczy, czy urzdnicy polscy bd mwi o zamachu, czy o wypadku. Refleksem tej mojej uwagi moe by fragment opowieci konsul L. Putki, ktra poinformowana (nie podaje, o ktrej) przez W. Batera o tragedii, staje na wysokoci zadania, stwierdzajc wraz z T. Stachelskim i pk. A. mietan, e nie naley ogasza wiadomoci ludziom: Zadzwoni Wiktor Bater z Polsatu. Byam na cmentarzu. Powiedzia: - Samolot prezydencki si rozbi. - A co to za gupie arty! krzyknam. Zauway mnie, te by na cmentarzu. Podszed, staam niedaleko. - To nie s arty - rzek - zadzwonili do mnie z lotniska, jad. Pobieg do samochodu. A ja: zachowaj spokj - powiedziaam sobie - tylko spokj. Rozejrzaam si. Nikt nic nie wiedzia. Przez bramk na cmentarz wchodzili jeszcze zaproszeni gocie, harcerze wydawali kaw i herbat, dua grupa staa przy dzwonie katyskim, reszta zwiedzaa cmentarz. Razem byo kilkaset osb. Par ekip telewizyjnych, kilkudziesiciu dziennikarzy, okoo 250 osb z Polonii oraz ze 300 weteranw, Rodzin Katyskich i parlamentarzystw, ktrzy przyjechali do Smoleska o 6 rano pocigiem z Warszawy. Wie pani, czego si baam, e kiedy ta informacja dotrze na cmentarz, ludzie zaczn mdle, wpadn w histeri, kto dostanie zawau serca. A nas z konsulatu do opieki nad nimi byo tylko dwoje konsulw - ja i Robert Ambroziak. Podeszam do pana Tadeusza Stachelskiego, naczelnika protokou dyplomatycznego MSZ, sta z pukownikiem Andrzejem mietan, dowdc

wyjazd z Siewiernego w sytuacji stwierdzenia, i doszo do tak wielkiego wypadku, to ostatnia rzecz, jak powinien zrobi wysoki polski urzdnik pastwowy (zwaszcza e w Lesie Katyskim ju wiedziano o tragedii). Co wicej: brak zwok na pobojowisku skaniaby raczej do postawienia pytania: gdzie s ciaa pasaerw? Zapady si pod ziemi? Zwrmy zreszt uwag na pierwsze reakcje Wierzchowskiego: Na pocztku mylaem, e moe to nie ten samolot... e to niemoliwe! (...) Nie wierzyem. Pierwsze, co mwi: Nie, to niemoiwe! (...) Wszystko to bya jedna wielka miazga! Nie byo czci, e okna wida, e kto moe siedzie w samolocie, tylko to wszystko byo... miazga. Jak... jak na zomowisku... jak wszystko jest rzucone na kup i nie wiadomo, co gdzie jest... gdzie skrzydo, gdzie... to wszystko byo tak przemielone i wbite w ziemi, e nawet nie byo... Ja tam podbiegem i nie wiedziaem, gdzie co jest. Gdzie jest przd, gdzie jest... tylko te koa... Wszystko byo totalnie rozrzucone (M. Duewska i J. Lichocka, s. 131, 133-134). Wierzchowski reaguje wic do podobnie jak Winiewski 205, cho s to zarazem reakcje zupenie kcce si z okolicznociami. Moonwalker, jak ju wiemy z analizy jego zezna, zakada, i delegacja prezydencka wyldowaa, e doszo do katastrofy jakiego maego, wojskowego, ruskiego samolotu wpada na pobojowisko i widzi wrak polskiego, aczkolwiek sdzi, e by pusty. Z kolei Wierzchowski take sdzi, e doszo do wyldowania, lecz nie sysza ani nie widzia niczego, co by na katastrof wskazywao (sdzi wic, e jad, by ogarn sytuacj, skoro ruska ochrona zaspaa) po czym wpada na pobojowisko (za kilkoma felczerami) i widzi wrak, na widok ktrego pierwsza myl, jaka mu przychodzi do gowy, to ta, e moe to nie ten samolot. Czy nie jest to lunatykowanie? Nie. Lunatykowanie zacznie si w momencie, w ktrym i Bahr, i Wierzchowski uznaj, e znaleli si na miejscu katastrofy prezydenckiego tupolewa. Nie widz oni blisko setki zwok osb, ktre lecie miay do Smoleska, nie ma kokpitu ani sporej czci kaduba, nie wida foteli ani rozsypanych bagay - wszystko wyglda jak zomowisko - ale z wygldu tego ksiycowego, sztucznego krajobrazu wycigaj (z punktu widzenia pomysodawcw zamachu waciwy) wniosek, e wsie pogibli, nikt nie mia prawa przey, nie byo kogo ratowa 206. w
Kompanii Honorowej. Po ich minach poznaam, e wiedz. Ludziom nic nie mwimy - zdecydowalimy - i musimy zapanowa nad sytuacj. - Prosz - powiedzia do mnie naczelnik - porozmawia z ksidzem, eby przygotowa si do mszy aobnej. Podeszam do ojca Ptolemeusza, proboszcza parafii rzymskokatolickiej w Smolesku. Sta w gronie kilku osb. Przeprosiam na bok, przekazaam, proszc o dyskrecj. Zawiadomiam konsula Roberta Ambroziaka, on musia wiedzie. Podeszam do Polonii smoleskiej. Chwil z nimi spokojnie porozmawiaam. Znaam ich. Przez kilka lat zajmowaam si wspprac z Poloni. Wiedziaam, e mog na nich polega. Po kilkunastu minutach rozdzwoniy si komrki. Dzwoniy rodziny z Polski. Usyszay w telewizji (http://wyborcza.pl/1,99218,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.html). Putka, nawiasem mwic, twierdzi, e J. Sasina widziaa dopiero na mszy i potem na lotnisku, ale znowu nie wiadomo, czy tym razem (wczeniej byby J. Bahr twierdzcy, e Sasina pozna dopiero na cmentarzu w Katyniu: wczeniej go nie znaem (http://wyborcza.pl/1,99218,8941828,Startujemy.html?as=6&startsz=x)) konsul nie wrabia prezydenckiego ministra. 205 Por. te http://smok.salon24.pl/279376,co-widzial-slawomir-wisniewski 206Por. sejmow relacj J. Sasina (przed Zespoem), ktry ma by na pobojowisku koo 9.30: Widziaem zaledwie kilka cia, ktre byy rozrzucone (0h29') (...) i sdzi wtedy, e wikszo znajduje si, (...) w samolocie czy pod tymi czciami samolotu. I nieco dalej (1h36'): ...ja nie byem w stanie nikogo rozpozna (...) prosta identyfikacja nie bya moliwa (...) trudno byo czasami nawet rozpozna osob ludzk. Stwierdza te wyranie, e nie byo 96 cia (na zewntrz przy w okolicach wraku), co warto skonfrontowa z tym, co twierdziy w Superwizjerze dwie pracownice pogotowia. Sasin poza tym nie zauwaa, by bya organizowana jakakolwiek akcja zwizana z ciaami ofiar nie tylko stoj bezczynnie rzdy karetek i tum personelu medycznego, ale nikt nie szuka ofiar midzy fragmentami wraku. Przez blisko godzin (jak szacuje okres swego pobytu na Siewiernym) gwny

wniosek jest jednak ksiycowy, zwaywszy przede wszystkim na fakt (a przecie tak obaj w swych relacjach twierdz!), e nie widzieli, ani nie syszeli straszliwej katastrofy. Nie zadaj sobie zatem podstawowego pytania: jak to moliwe, e doszo do takiego cakowitego strzaskania samolotu i takiej masakry, e nawet cia nie wida, a oni dwaj, bdc kilkaset metrw dalej, nic o tym Zdarzeniu nie wiedzieli207. Wierzchowski opowiada (a pamitajmy, e ma to by chwil po katastrofie): w momencie, gdy przybiegem tam i podbiegem do tego, to nie byo... nie byo poaru, po prostu wszystko leao tak do pasa... te koa byy jedn wielk czci i cz tyu, reszta wbia si w ziemi... i jak zobaczyem rozrzuconych par cia, to... (...) Nigdy nie widziaem ludzi z... po wypadkach (...) po prostu si zaamaem. (...) Widzc, jak wszystko wyglda, nie wierzyem, e ktokolwiek przey.
akustyk kancelarii Prezydenta, na miejscu katastrofy nie dzieje si nic poza jakim krceniem si straakw. Nikt te nie szuka ciaa Prezydenta. 207 Moliwe, e wanie ten ksiycowy krajobraz i wiadomo, e stao si co przeraajcego, czego zomowisko jest tylko makabrycznym symbolem, nie za realn sceneri, wywouje u obu z nich taki szok, i nie s w stanie nawet pomyle, co si naprawd z pasaerami tupolewa stao, skoro nie wida ich cia - ale moe by te tak, i zarwno J. Bahr, jak M. Wierzchowski tak jak moonwalker, weszli wtedy na okooksiycow orbit, uznajc ksiycowy krajobraz za faktyczne, autentyczne miejsce katastrofy prezydenckiego tupolewa. J. Opara przecie powie (M. Duewska i J. Lichocka, s. 183): trudno nagle pogodzi si z sytuacj, e ich tak po prostu nie ma. Czowiek wypiera to ze swojej wiadomoci. Jako tak jest, e rozum podpowiada: katastrofa, nikt nie przey, takie s fakty, ale do koca si nie wierzy, chce si za wszelk cen zachowa zudzenia, resztki nadziei. J. Bahr z kolei wyznaje o swoim przjedzie z lotniska do Katynia: Zobaczyem rzdy pustych krzese. Z kwiatami, flagami i przewieszonymi przez porcze parasolami. Wtedy do mnie dotaro, e naprawd wszyscy zginli. I adnego cudu nie bdzie. Bo czowiek wierzy w cuda. Wierzy, e nagle dowie si o czym dobrym, co sprawi, e straszliwe wydarzenia stan si mniej straszne. To dopiero rzdy pustych krzese maj dowodzi, e cudu nie bdzie? Zauwamy, jak wielka aura grozy roztacza si nad 10-tym Kwietnia. Po pierwsze: zachowania wielu osb i dziaania wielu instytucji s takie, jakby do adnego wypadku nie doszo (wymieni tylko kilka, bo przecie lista byaby duga: 1. brak akcji poszukiwawczo-ratunkowej, 2. ruskie suby nie pozwalaj dziennikarzom dokumentowa tego, co si dzieje na miejscu katastrofy co przecie naley do powypadkowej rutyny wspczesnych mediw; 3. gabinet ciemniakw nie wysya natychmiast ani ratownikw, ani lekarzy sdowych etc., 4. ogaszana jest mier Pary Prezydenckiej oraz innych osb z delegacji bez znalezienia cia ofiar i bez stwierdzenia zgonu przez jakiegokolwiek polskiego urzdnika, nie mwic o sdowym lekarzu!, 5. nie ma konferencji prasowych dotyczcych Zdarzenia oraz akcji poszukiwawczo-ratunkowej i panuje totalna dezinformacja, przykrywana nastrojem aoby i deliberowaniem nad tym, jak zastpi polityczne wakaty, 6. przez jakie dwie godziny na czas przeniesienia si do siedziby gubernatora obwodu smoleskiego na pobojowisku nie ma najprawdopodobniej adnych dyplomatycznych przedstawicieli z Polski (by moe s borowcy) dopiero po ich powrocie zaczyna si proces wydobywania cia). Po drugie: polscy przedstawiciele mwi o miertelnym strachu, jaki odczuwali bdc na pobojowisku (por. relacje z filmu 10.04.10); por. te wspomnienie J. Brudziskiego: Na lotnisku w Smolesku podszed do mnie chopak z Kancelarii Prezydenta, ktry mia zabezpiecza wizyt Lecha Kaczyskiego w Katyniu. "O Jezu - zacz - dobrze, e przyjechalicie. Balimy si, e oni nas tutaj zabij (http://wyborcza.pl/1,75480,9310124,Ogrillowali_nas.html). Jak zreszt powie J. Opara (a propos barykadowania si szaf w hotelowym pokoju przez czekistami): Teraz to moe si wydawa nieracjonalne, natomiast wtedy byy to bardzo realne doznania. Stan zagroenia pozosta w nas jeszcze bardzo dugo (M. Duewska i J. Lichocka, s. 199). I jeszcze jeden cytat z relacji J. Opary (M. Duewska i J. Lichocka, s. 191) na temat tego, co odczuwa: To bya chyba jednak zupena pustka. Ta tragedia spowodowaa, e emocje byy na drugim planie, to znaczy, pewnie tak musiao by. Ale waciwie bya jaka taka megapustka. Czowiek dziaa troch jak robot, automat, bo musia dziaa, no nikogo innego nie byo, ale to byo straszne wyjaowienie, takie chodzce cielsko majce wykona jakie zadania, przymuszone do zadzwonienia, do poproszenia o co konsula, przedstawiciela ambasady, ale w rodku pustka, pustka... tylko pustka. Rozum podpowiada, e staa si niewyobraalna tragedia, co strasznego... niewyobraalnego, a w rodku pustka. Nic (por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/o-ile-dobrze-pamietam-czyli-zeznania.html; Opara podczas swych sejmowych, niedugich przecie zezna podobnie zreszt M. Werzchowski, sprawia wraenie osoby miertelnie przeraonej, wprost trzscej si ze strachu). Czym innym to wszystko, co przywoaem wyej, mona wytumaczy, jak nie tym, e najstraszniejsze w caej smoleskiej historii i przechodzce ludzkie pojcie musiao by to, e nie doszo do lotniczej katastrofy? I tym, e z jednej strony Ruscy wanie ujawnienia tego si najbardziej obawiaj (std m.in. rozszerzona lista polegych akurat o osoby, ktre z pobojowiskiem i wieciami o wypadku, byy zwizane) obawiaj si, e to w pierwszych godzinach wyjdzie na jaw i std tak uwanie obserwuj przebywajcych tam Polakw (oczywicie oznaczaoby to po prostu wojn midzy Polsk a neo-ZSSR, jeli nie szerszy konflikt: NATO-neo-ZSSR). Z drugiej strony sami Polacy, nie tylko boj si o czym takim pomyle, ale te boj si co takiego komukolwiek, a ju na pewno nie polskiemu spoeczestwu, powiedzie. To im nie przechodzi nie tylko przez myl, ale i przez usta (analogicznie jak cytowana par przypisw wczeniej L. Putka, ktra wraz z T. Stachelskim i A. mietan, wiedzc o tragedii, decyduje: ludziom nic nie mwimy). Oczywicie ludziom si nic nie mwi, a cilej: nie mwi si prawdy, o tym, co si stao, dla dobra i bezpieczestwa tyche ludzi, jakeby inaczej, no bo, jakby zareagowali Polacy na wie o ataku na polsk delegacj? (Cinie si w tym kontekcie pytania: a jak zareagowa p. Prezydent L. Kaczyski, gdy Ruscy zaatakowali Gruzj? I czy swoj mn postaw nie sprawi, e ruska ofensywa nie dosza do Tibilisi?) W ten sposb jednak, a wic ukrywajc prawd, ci Polacy staj si natychmiast zakadnikami kamstwa smoleskiego, od momentu bowiem, gdy 10-go Kwietnia zacznie si oficjalne opowiadanie o katastrofie prezydenckiego tupolewa na lotnisku w Smolesku, nie bdzie mona ju zawrci. Zamachowcom za wycznie o to wtedy (w pierwszych godzinach po tragedii) chodzi: by w wiadomoci spoecznej utrwali si obraz wypadku. Reszt bowiem zajm si specjalici od sterowania opini publiczn.

(M. Duewska i J. Lichocka, s. 131-132). Nie spostrzega on jednak ani cia wszystkich pasaerw, ani wielu foteli 208. Widzc wrak samolotu i to miejsce, nie wiedziaem, gdzie mam podej, bo niczego nie byo! Naprawd byy tylko koa odwrcone, ktre s na wszystkich zdjciach, i ten ty... Wszyscy mwi, e to kabina pilotw, a to jest tak naprawd ty samolotu odwrcony, to jest to, co jest za koami. (...) I nic wicej nie byo! Wszystko to bya jedna wielka miazga! Nie byo czci, e okna wida, e kto moe siedzie w samolocie, tylko to wszystko byo... miazga. Jak... jak na zomowisku... jak wszystko jest rzucone na kup i nie wiadomo, co gdzie jest... gdzie skrzydo, gdzie.... to wszystko byo tak przemielone i wbite w ziemi, e nawet nie byo... Ja tam podbiegem i nie wiedziaem, gdzie co jest. Gdzie jest przd, gdzie jest... tylko te koa... Wszystko byo totalnie rozrzucone (j.w., s. 133-134). (...) Po tym, jak teren zosta dogaszony, bo gdzie byy pojedyncze ogniska zapalne, to pozwolili nam podej. Nie chodzilimy po wraku. Suby podzieliy go sobie na sektory jak rozumiaem zaczo si ju zabezpieczanie miejsca do dochodzenia przyczyn katastrofy. Jakie s procedury myl midzynarodowe czy rosyjskie dotyczce katastrof lotniczych. I chyba po godzinie nie wiem, byem tam prawie cay dzie na jakie ptorej godziny wyjechaem stamtd, pojechaem do Smoleska (s. 135). W siedzibie gubernatora obwodu zostaje zorganizowany sztab. I po ustaleniu listy pasaerw i po posiku, urzdnicy ambasady oraz kancelarii Prezydenta powrc na Siewiernyj, gdzie zacznie si proces wydobywania cia. O 14.30 pol. czasu (wg relacji konsul L. Putki 209), czyli o 16.30 rus. czasu szykuje si do powrotu do Warszawy J. Sasin, natomiast: Potem zaczo si porzdkowanie miejsca katastrofy. Porzdkowanie w tym sensie, e osoby, ktre zginy, wynoszono z wraku w jedno miejsce, tam opisywano. Jeeli kto by rozpoznany, czy nie by rozpoznany, to by ukadany w odpowiednim miejscu... To by las, wic nie byo niczego... Osoby byy ukadane ciao przy ciele - relacjonuje Wierzchowski (j.w., s. 137), ktry
208 Podobnie ma si sprawa z relacjami innych akustykw z kancelarii Prezydenta, J. Sasina i A. Kwiatkowskiego, ktrzy zeznaj, adnych dokadnych ogldzin pobojowiska nie byli w stanie prowadzi. Nie rozpoznali nikogo na miejscu katastrofy ani nie zrobili adnych zdj. Sasin: Nie mog z pen wiadomoci powiedzie, e kogo rozpoznaem. Te ciaa, ktre leay, nie byy w stanie umoliwiajcym rozpoznanie. Widziaem ciaa w nienaturalny sposb powykrcane czy z pourywanymi gowami na przykad. To mnie uderzyo bardzo mocno, widziaem kilka cia, ktre miay pourywane gowy... (...) Miaem odruch, eby wej tam i szuka ciaa prezydenta czy te innych osb, ktre znaem. Ale... (...) jak obejrzaem, obszedem to miejsce dokadnie, stwierdziem, e tego si po prostu nie da zrobi. Widziaem kilka cia, pozostae byy gdzie wrd tych szcztkw. Wymieszane z fragmentami samolotu czy wrcz gdzie pod fragmentami samolotu. (...) Uznaem, e bdzie zaprzeczeniem regu naszej cywilizacji chodzi i depta po tych szcztkach (...) naley to miejsce potraktowa jak grb (M. Duewska i J. Lichocka, s. 48-49). Kwiatkowski: Na wprost mnie byo jakie rumowisko i tam, na szczycie zobaczyem co dziwnego... to bya taka posta... korpus ludzki w jakim swetrze... bez gowy... i wtedy zawrciem. I pomylaem sobie, e tak naprawd nie jest moliwe, eby po tych wszystkich miejscach chodzi. Tam bya woda, boto, byy porozrzucane szcztki, jakie pocinane brzzki. Wycofaem si rwnie dlatego, e tak naprawd nie byo gwarancji, e nie chodz po szcztkach ludzkich, e nie chodz po moich koleankach i kolegach. (M. Duewska i J. Lichocka, s. 96-97). Jak do tej pory nie pojawiy si te zeznania M. Jakubika, ktry wraz z M. Wierzchowskim mia czeka na delegacj prezydenck na Siewiernym (http://freeyourmind.salon24.pl/346931,w-poszukiwaniu-zeznan-jakubika-i-innych), ani wielu innych kluczowych dla 10-go Kwietnia osb (typu T. Stachelski, P. Paszkowski, D. Grczyski, W. Bater itd.). 209Bya 16.30 miejscowego czasu, czyli 14.30 polskiego. wiecio soce, by pikny jasny dzie. Micha Greczyo sta z ministrem Sasinem. Pan Sasin odlatywa do Polski http://wyborcza.pl/1,76842,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.html? as=2&startsz=x Por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/sasin-na-siewiernym.html

wemie udzia tylko w dwch identyfikacjach ciaa p. K. Doraczyskiej oraz p. Prezydenta L. Kaczyskiego. - Wszystkie osoby byy znoszone na miejsce... potem przyjechay trumny, do ktrych ciaa skadano i systematycznie wywoono... po wstpnej identyfikacji robionej przez kolegw z BOR-u, eby mniej wicej typowa, kto jest kim. (...) Pan prezydent zosta w tym miejscu (gdzie znaleziono ciao przyp. F.Y.M.), a prawie wszystkie ciaa zostay przewiezione (s. 139). W jaki sposb Wierzchowski uzyskuje wiedz o tym wszystkim, jeli w identyfikacjach nie bierze udziau210? Jak mona sdzi z jego relacji, opowiadaj mu o tym borowcy (por. s. 138). Pytany podczas przesuchania sejmowego, czy robiono stosown dokumentacj, zakada, e tak (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-wierzchowskiego.html). Nie jest w stanie zarazem powiedzie, czy ktokolwiek z polskiej strony uczestniczy w podejmowaniu decyzji o ewakuowaniu cia (zwaszcza w tak zdumiewajcy sposb, jak wynoszenie ofiar lotniczej katastrofy w trumnach).

210 W sejmie powie: nie podchodziem i nie patrzyem, czy kto tam kogo kadzie na nosze
(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/woko-zeznan-wierzchowskiego.html).

Wynoszenie, dodajmy, na ciarwki nadajce si do woenia materiaw budowlanych 211.

Co jednak szczeglnie warte jest odnotowania (choby w kontekcie zezna J. Opary o zaadunku trumien212), jeli ofiar byo 96, a na kad ciarwk wchodzio po kilkanacie (jeli nie wicej, skoro ukadano je warstwami) trumien

211 Por. te http://fymreport.polis2008.pl/?p=996


212 Na miejscu tragedii byy ciarwki pene trumien. Te ciarwki... takie z lat pidziesitych, szedziesitych. Zreszt, tak samo wyglday samochody stray poarnej i karetek pogotowia jak z muzeum. Trumny uoone jedna na drugiej, onierze zdejmuj trumny, pakuj do nich zwoki i stawiaj na due ciarowe samochody jak Kamaz. Wszystko byo odkryte, samochody nie miay nawet plandeki. I tak byli ukadani: jeden na drugim, jeden na drugim. Jedna trumna nad drug trumn. Warstwowo, to znaczy na pododze leao okoo dziesiciu trumien, na te kadli dodatkowe, a na te jeszcze jedn warstw. I tak zaadowany samochd odjeda w stron Smoleska (M. Duewska i J. Lichocka, s. 189). Jak jednak susznie zwrcia uwag MME-MZ (cytowaem jej komentarz na pocztku Czerwonej strony Ksiyca), nie ma adnych zdj z umieszczaniem zwok w trumnach. Makabryczny cyrk z trumnami mia pokaza ruski szacunek dla zabitych i niesamowit wraliwo Ruskw na cierpienia Polakw przeywajcych aob po tragedii. Problem w tym, e ciaa wynoszono na gruzawiki, a nie do karawanw, to po pierwsze. Po drugie, tego typu celebra bya zupenie bezsensowna z punktu widzenia koniecznoci przeprowadzenia bada medyczno-sdowych, a wic o pochwku nie mogo by wtedy mowy. Po trzecie, umieszczanie ludzkich szcztkw w trumnach mijao si z celem take z tego powodu, i lada chwila miay zosta poddane sekcjom zwok (jak te sekcje przeprowadzono, to ju wiemy). Po czwarte, pakowanie szcztkw do workw, a nastpnie do trumien (te nie wiadomo, w jaki sposb zabezpieczonych) mogo dodatkowo wpyn na stan cia przed ewentualnymi badaniami medyczno-sdowymi, a wic kcio si nawet z podstawowymi kryminalistycznymi procedurami (zwizanymi z zabezpieczaniem materiau dowodowego; podobnie zreszt bdzie z bezadnie wrzucanymi do worw rzeczami ofiar, nie mwic o samym wraku).

to czemu przez kilka godzin, przy tak sprawnym zaadunku, jaki widzieli wiadkowie, do wieczora nie udao si wywie wszystkich trumien?

Co gorsza, mimo e wieczorem media podaway za Szojgu, i wszystkie ciaa zostay znalezione i zostan poddane identyfikacji w Moskwie

to, jak te si dowiadywalimy z mediw, w nastpnych dniach po katastrofie, nadal wydobywano ciaa, rzecz jasna, spod wraku (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/akcja-ratunkowa.html) (http://www.rp.pl/artykul/459542,544883-Relacja-rosyjskiego-strazaka--swiadka-katastrofy-wSmolensku.html213).

Zakadajc bowiem, e na jeden gruzawik miecio si jakie 20 trumien, no to takich kursw gruzawikami wystarczyoby raptem 5, zwaszcza e wydobywanie, jak przynajmniej opowiaday pracownice pogotowia w Superwizjerze, szo migiem.

213 Jako pierwszego zidentyfikowano ksidza - po odziey i pozoconym krzyu na szyi. Lech Kaczyski te si zachowa lepiej ni pozostali. Szefa pastwa polskiego rozpozna najpierw jego brat - Jarosaw, a pniej premier Donald Tusk. Przyjechali osobno. Mari Kaczysk szukano dugo. Zostaa zidentyfikowana na podstawie obrczki lubnej. Szcztki ofiar od razu wkadalimy do trumien i partiami wysyalimy do Moskwy. W drugim dniu po katastrofie za pomoc cikiego sprztu podnielimy due fragmenty samolotu. Pod skrzydami znalelimy jeszcze trzy ciaa. A. Muramszczikow wczeniej wyznaje: Ciaa nie miay gw, albo te gowy pasaerw byy zgniecione, koci twarzy - zmiadone. W caoci widziaem tylko jedn mod dziewczyn.

Co zupenie nie powinno nas dziwi, znajc sprawno ruskiego MCzS oraz CzeKa. Sprawno MCzS polegaa nie tylko na tym, e wieczorem 10-go Kwietnia odtransportowano do Moskwy ciaa ofiar najwikszymi migowcami

(tudzie iem-76 (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/czy-to-zdjecie-z-10-iv.html))

ale te na tym, e rzeczy ofiar przewoono z funkcjonujcego pnocnego lotniska smoleskiego na lotnisko oddalone od niego o 250 km na poudniowy wschd, czyli do Briaska, gdzie z kolei mia czeka polski samolot214.

214 Por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/briansk-i-okolice.html


http://wyborcza.pl/1,76842,7890156,W_Briansku_Tu_154_bylby_bezpieczny.html

oraz

Cho wydawaoby si, e prociej byoby do Witebska, jeli ju na Siewiernym samolot z Polski nie mg z jakich wzgldw wyldowa215. No i nastaje wieczr wtedy dopiero bowiem mog, jak si okazuje, dotrze na pobojowisko i eksperci znad Wisy, i delegacja Tuska, a po niej (przetrzymana pod bram lotniska) delegacja J. Kaczyskiego. Jak bdzie wspomina (rok po tragedii) w dok. filmie Sobota (zrobionym przez rzdow telewizj (http://www.tvn24.pl/-1,1698999,0,1,ostatnie-slowa-od-niego-zebys-sie-nie(http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/rokrozpadl,wiadomosc.html)) pozniej.html), ten pierwszy: sceneria, jak z jakiego upiornego przedstawienia teatralnego. Ta scenografia... Przez to, e by las, boto, szcztki samolotu, te smugi wiata... (no i jeszcze chyba par trumien przyp. F.Y.M.). I jakby zapach tragedii w powietrzu. Nie umiem tego zdefiniowa, ale takie poczucie fizyczne, e jestemy w miejscu, gdzie stao si naprawd co... co strasznego wiat wok staje si absolutnie zimny i przezroczysty. Nie wiem. Nie... Jakby zastyga wszystko wok i w samym czowieku i wszystko staje si tak bardzo jak... ostrze noa: zimne i jasne, a rwnoczenie tak, jakbymy nie mieli do tego dostpu. Jak za bdzie (9 wrzenia 2010) opowiada towarzyszcy bratu zamordowanego Prezydenta J. M. Tomaszewski (http://www.radiownet.pl/publikacje/jan-tomaszewski-o-podrozy-do-smolenskapo-katastrofie-10-kwietnia-2010-archrw): Tak przetrzymali nas, e wszystko dopiero mona byo oglda w wiatch reflektorw, tzn. tylko to, co byo do pokazania. (...) Widocznie co mieli do ukrycia, tak uwaam. Co byo nie tak z tym wszystkim. Od pocztku byo krtactwo. (...) Ta caa akcja tam, jak obserwowaem, porzdkowania tego terenu i jak to wszystko wygldao, jak te gruzawiki po tym wszystkim jedziy... (...) Ci ludzie, co tam zajmowali si, ci... Nie wiem, kto to by, jakie wojsko czy milicja, czy co miechy, chichy, daj spokj... Daj spokj, po prostu, to nie jest wszystko, wiesz, normalne. To by koszmar.

215 Jako makabryczn ciekawostk dorzucibym zdjcie zrobione przez I. Pitaleva, ktry 11 kwietnia 2010 mia jeszcze zapa w kadr
jakich ratownikw-wycieczkowiczw po Siewiernym z czerwon trumn (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/1149.html), chodzi o to zdjcie (http://1.bp.blogspot.com/xckYwYeZuP0/ToyadLFuruI/AAAAAAAAEWM/JVN1aVgIbMo/s1600/eksport%2Bmaskirowki%2B-%2B11%2Bkwietnia %2Btrumna%2Bo%2B17.12%2BI.%2BPitalev.png). Cho niewykluczone, e w trakcie roboty na eksport Pitalev przesadzi z nadprodukcj lub antydatowaniem.

(zestawienie zrobione przez 154)

I nim J. Kaczyski, J. M. Tomaszewski i in. wylecieli z Siewiernego maszyn, ktra przybya po nich z Witebska (tam ich, jak pamitamy, wysadzono po przylocie z Polski, by tukli si w limaczym tempie w konwoju do Smoleska), ruscy funkcjonariusze najpierw przeprowadzili blisko godzinn kontrol paszportow, a potem sprawdzali, co jest midzy awkami, czyli rewizja samolotu. Przeniemy si wic na chwil wanie do Witebska, bo stamtd, jakim przedziwnym zrzdzeniem losu przybdzie wyjtkowy leny dziadek.

Ekskluzywny leny dziadek z Witebska

Wiemy z moskiewskich i warszawskich bani z 10 Kwietnia, e lotnisko w Witebsku byo nieczynne, o czym miaa z kolei nic nie wiedzie zaoga leccego do Smoleska prezydenckiego tupolewa 216. Wprawdzie ju po poudniu lotnisko to byo jak najbardziej czynne, skoro przyjmowao samoloty z Polski (http://wyborcza.pl/1,99218,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.htmlas=3&startsz=x)217,
216 Nie tylko ona 2) ci, co zaplanowali lotniska zapasowe dla niej, jak i 3) wiee w Misku, Moskwie i Smolesku. W czerwcu 2010 na lotnisku w Witebsku lduje patriarcha Cyryl, by... zoy oficjaln wizyt w Smolesku. Wita go nie kto inny, a S. Antufiew. Por. http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/08/witebsk-minsk.html, http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/witebsk-i-inne-lotniska-zapasowe.html http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/222616,Smolensk-Cyryl-na-miejscu-katastrofy-samolotu 217 Warte odnotowania s witebskie przygody dwch borowcw i konsul L. Putki, ktra udaje si rzdowym autem ze Smoleska do Witebska wanie, by wzi udzia w powitaniu dwch popoudniowych delegacji z Polski: Jechalimy razem, oni (borowcy przyp. F.Y.M.) przed nami. Zatrzymali si w Witebsku przy miejscowej takswce. Wysiadam, borowiec pyta, gdzie jest lotnisko. Takswkark bya adna moda blondynka. Poprosiam, eby nas poprowadzia, e jedziemy po polsk delegacj rzdow, zapac za kurs, ale niestety, mam tylko euro. Zawsze jadc w delegacj, mam wiksz kwot w euro, bo nie wiadomo, co si zdarzy. Nie, jej nie chodzi o pienidze, nie moe. Wytumaczya, jak jecha. Skierowaa nas na lotnisko wojskowe za miastem. le. Prawdopodobnie zmylia j nasza informacja o przyjedzie delegacji rzdowej, a my nie wiedzielimy, e w Witebsku s dwa lotniska. Zadzwonilimy do Smoleska. Nasze samoloty - usyszelimy - wylduj na cywilnym. Wic pdem z powrotem do miasta. Intrygujcy jest ten epizod ze skierowaniem rzdowych polskich samochodw na kolejne w smoleskiej wielowtkowej historii (zupenie nieczynne) lotnisko... Witebsk-Siewiernyj (zwane te ), ktre, przynajmniej na zdjciach z ostatnich paru lat, wygldao jak zona z ruskiego horroru (http://toxa-vorozheev.livejournal.com/76908.html) (http://evillab.org/military/aerodrom-vitebsk-severnyi/) i jeli tam cokolwiek mogo ldowa, to prdzej kruki i gawrony anieli jakie zagraniczne samoloty z dyplomatami (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/wycieczka-po-witebsku-iokolicach.html). Czyby takswkarka witebska o tym nie wiedziaa? Nie znaa tego, pooonego na kompletnym odludziu, lotniska? Czy chciaa co w ten sposb zasugerowa, czy te po prostu robia sobie jaja z polskich przedstawicieli? Gdyby tego byo mao, to przecie cywilne i midzynarodowe lotnisko Wostocznyj pooone jest (jadc od strony Smoleska) dobre 10 km przed Witebskiem (http://www.ourairports.com/airports/UMII/) i wydaje si mao prawdopodobne, by nie byo tablic informacyjnych przy gwnej drodze czcej te dwa miasta, by odbi w lewo. Wczeniej za Putka mwi: Najszybciej, jak to byo moliwe, pojechalimy z panem Grzegorzem, kierowc konsulatu, do Witebska. Nie mogam si dodzwoni do naszej ambasady w Misku. Pomg mi dyrektor departamentu konsularnego MSZ pan Czubiski. Po kilku minutach zadzwoni konsul z Miska. Te jad do Witebska i nic - jak ja - nie wiedz, czy bdzie jeden samolot, czy dwa i kto kiedy przyleci. Po drodze min nas samochd BOR-u i jaki drugi, te ze znakami CD. Zobaczylimy je potem na granicy rosyjsko-biaoruskiej. Podjeday do jakich budynkw granicznych. Po pewnym czasie dogoni nas samochd BOR-u z dwoma borowcami. (http://wyborcza.pl/1,99218,9362074,Prosze_spokojnie__pani_konsul.html?as=2&startsz=x) konsul z Miska mg nie wiedzie, czy bdzie jeden samolot, czy dwa i kto kiedy przyleci, ale mg wiedzie, gdzie przyleci, a gdzie nie przyleci, prawda? Chyba, e to lotnisko wcale tak le si nie miewa, jak to przedstawiaj stare zdjcia. Komentatorzy na tych forach http://vertoletciki.forumbb.ru/viewtopic.php?id=642 (post z maja 2011) http://www.radioscanner.ru/forum/topic16015.html (post z grudnia 2011 r.), pisz, e Witebsk-Siewiernyj posiada swj kryptonim radiowy (Kawior), co jak na zon z horroru byoby do dziwne (na tym z kolei lotniczym forum http://www.forumavia.ru/forum/7/4/5300803797748022890801139068874_3.shtml jeden z komentatorw potwierdza funkcjonowanie tego kryptonimu w lutym 2010. Na pytanie ? odpowiada: ). Tego typu lady jeszcze o niczym by nie przesdzay i podawabym je gwnie w kontekcie przygody L. Putki i borowcw, gdyby nie to, e kiedy urewo to byo wojskowe tajne miasteczko nr 91 (za czasw ZSSR), ktrego status zmieniono 8 listopada 2000 r. na mocy postanowienia biaoruskiego rzdu (http://busel.org/texts/cat4xz/id5twfcud.htm) (http://arc.pravoby.info/documentc/part9/aktc9274.htm), by moga go obj powstaa w 1999 r. wolna strefa ekonomiczna (http://www.fez-vitebsk.com/ru/) (http://bdg.by/news/news.htm?5388,2), ktra ju wcale jak zona z horroru nie wyglda (cho niektre elementy starej zony s rozpoznawalne http://www.fez-vitebsk.com/ru/?f=buildings). Ta strefa ekonomiczna ma si tak dobrze, i jest tam nawet wielu inwestorw zagranicznych, m.in. z... Polski (http://www.fez-vitebsk.com/ru/?f=residents) (http://www.poland.belembassy.org/_modules/_cfiles/files/vitebsk_ru_757.pdf) (http://www.fez-vitebsk.com/ru/? c=news&f=250309) (http://www.vitnews.by/data/arhiv2009/Arhiv_41_0704.html) (http://www.fez-vitebsk.com/pol/ tu polszczyzna tego typu: Korzystne pooenie geograficzne na skrzyowaniach samochodowych, powietrznych i kolejowych magistrali transportowych, podatkowe i celne preferencje, rozwinita infrastruktura produkcyjna, wysoko wykwalifikowana sia robocza w regionie, pastwowe gwarancje inwestorom robi WSE "Witebsk" pocigajcym miejscem dla rozmieszczenia przedsibiorstw produkcyjnych.). Por. te http://pavel.zubr.com/HTML/FEZ/Frameset-2.htm. Moe wic witebska takswkarka wcale si nie pomylia? I moe tam w strefie ekonomicznej w tzw. sektorze 1 ( 1 ()) funkcjonuje drugie, pnocne witebskie lotnisko? Kiedy, gdy naleao ono do 339 witebskiego puku wojenno-transportowego ZSSR, na nim zaczynay swoj karier iy-76 (http://aircraftmuseum.ucoz.ru/publ/aehrodromy_v_belarusi/ispoliny_belorusskogo_neba/3-1-0-45). Na lotnisko Witebsk-Siewiernyj jako pierwszy zwrci uwag arturb http://arturb.salon24.pl/296236,oficjalna-wizyta-stewardessy7-kwietnia (por. te http://blogi.vitebsk.biz/norske/609/ oraz informacj z grudnia 2011 (http://sb.by/post/2955/) na temat m.in. zagospodarowywania lotniska urewo przez firm paliwow z Sankt-Petersburga).

tak jak i czynne byo Siewiernyj, no ale nie bdmy przesadnie podejrzliwi, wszak to z Witebska mia przyby218 niezwyky wprost, ekskluzywny, leny dziadek, ktrego zadaniem bdzie m.in. uwiarygodnienie miejsca katastrofy, a zarazem poddanie w wtpliwo ruskiej infrastruktury lotniczej. Sama bowiem mga do wyjanienia przyczyn katastrofy to byo za mao, cho przecie tak wiele tumaczyy dwa ustalone przez ekspertw fakty: zahaczenie o anten radiolatarni (potem przeformuowane na zderzenie z pancern brzoz) oraz bd ludzki, jaki popenili piloci.

Siergiej z Witebska nie pozostawia cienia wtpliwoci bieda-infrastruktura smoleskiego lotniska dopenia wszystkiego. Piloci we mgle mogli nie widzie adnych wiate, std tym bardziej nie byo szans na bezpieczne wyldowanie. Sprawa owietlenia znalaza potem swj oddwik w raporcie komisji Burdenki 2 (oczywicie jako bez znaczenia dla katastrofy), wic nie byo to byle jakie odkrycie. Wprawdzie P. Ferenc z GP dziwi si nieco temu odkryciu spostrzegawczego Siergieja z Witebska219, ale okazao si ono strzaem w dziesitk, poniewa tym bardziej obarczao win polsk zaog, ktra mimo braku owietlenia upara si na przyziemianie.

Przybyy na Siewiernyj witebski leny dziadek mia, dodajmy, o wiele wicej szczcia ni leni
Por. te http://freeyourmind.salon24.pl/351334,witebsk-smolensk (na temat wsppracy midzy obwodem witebskim i smoleskim i nt. antyterrorystycznych wicze na lotnisku Siewiernyj w Smolesku, w maju 2009). 218 Zdaniem P. Bugajskiego i J. Kubraka (s. 144), witebski leny dziadek mia zacz robi zdjcia o godz. 16.07 pol. czasu: Biaoruski dziennikarz fotografuje na lotnisku w Smolesku Rosjan, ktrzy naprawiaj zepsute owietlenie przy pasie startowym. Na tego lenego dziadka powouj si te autorzy Zbrodni smoleskiej, publikujc dwa jego najsynniejsze zdjcia, s. 384-385. 219 Ktrego dnia zauwayem w telewizji zaczli pokazywa, jak Rosjanie naprawiaj, wkrcaj arwki do jakich opraw tam do jakich reflektorw. Ja nie wiem, do jakich wkrcaj, ale na fotografiach, ktre ja robiem trzy i p godziny po wypadku, nie byo adnych reflektorw ani adnych opraw na tym lotnisku. Tak e to jest arcydziwna sytuacja. (http://freeyourmind.salon24.pl/273210,lotnisko), por. te http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/04/lotdziennikarzy.html (dlaczego dziennikarze, odlatujc z Siewiernego, nie zrobili dokumentacji miejsca, jeden diabe smoleski wie) oraz http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/lotnisko-2.html.

dziadkowie smolescy. Udao mu si wszak zrobi cakiem dobrej, jak na wczesne warunki, jakoci, fotografie bieda-owietlenia i odgrywajcych kolejn komedi ruskich mundurowych (http://silverrebel.livejournal.com/586683.html).

(zwrmy

uwag

na

czas

publikacji

na

polskiej

stronie

jest

to

10:29,

na

livejournal

10:49,

za

na

stronie

http://news.vitebsk.cc/2010/04/11/pod-smolenskom-razbilsya-samolet-prezidenta-polshi-foto/ ju o 0:04 11-go kwietnia)

- tak jakby po prostu Siergiej sta nad gomi i mg spokojnie robi zblienia na ich rabot 220. Ale to oczywicie mg by szczliwy zbieg okolicznoci. Podobnie kolekcja zdj krya, ktre nie tylko bardzo fotogenicznie upado221, ale przecio po drodze linie wysokiego napicia w Smolesku. No i te byo pilnowane przez ruskich mundurowych.

220 Na moderowanym przez doc. S. Amielina, smoleskim forum, zdjcie witebskiego lenego dziadka z wkrcaniem arwek ukazuje si 12 kwietnia 2010 o godz. 14.45 rus. czasu: http://forum.smolensk.ws/viewtopic.php?f=74&t=48375&start=1340 221 Jak celnie skomentowa piko w kontekcie rozwaa dot. zamachu na Siewiernym: 1. Zestrzelenie z ziemi - niemoliwe - jak co trafi we mgle co leci 80m/s + trafi ze szcztkami w obserwowane miejsce bez wywoania haasu? Im wyej leci tym rozrzut wikszy. 2. Zestrzelenie z powietrza - niemoliwe - j.w. + synchronizacja lotu myliwca. 3. Detonacja w samolocie - niemoliwa w 2 sekundy TU (d. 48m) przelatuje 160 m - na takiej dugoci le szcztki. Jak zsynchronizowa moment i si wybuchu z V i h samolotu aby osign taki skutek? 4. Awaria silnikw lub sterowania - niemoliwe - samolot by przyziemi w jednym kawaku lady upadku caej maszyny na ziemi (brak takich ladw). Detonacja kilkunastu ton paliwa - myl e osoby oczekujce na lotnisku jako by to zauwayy. Winiewski mwi e co tam widzia na wysoko 2 x drzewa. Na pewno nie eksplozj 12 ton paliwa. Albo gruchnoby wszystko, albo kto co podpali. Trzeciej moliwoci nie ma. 5. poczenie punktu 3 i 4. Szcztki skrzyde nie wpadyby pionowo w krzaczki nie uszkadzajc ich, huk i teren wygolony z drzewek. Pole wypadku na pewno nie o obserwowanych wymiarach. 6. - Pozostaje inscenizacja. Dochodzi do tego jeszcze: przemieszczanie si szcztkw w cigu doby, adny przeom koowy czci ogonowej kaduba - gdzie jest cz co bya z ni poczona? Te powinna mie taki przekrj, a podunice to gdzie. Na zdjciach wida byszczc turbin sprarki za wlotem silnika - znaczy przecisna si bidulka i wysza z tyu. S te erdzie adnie przycita pod kadubem, a czasami wida kantwki, te adnie przycite. A gdzie fotele? Znaleziono godo z salonki (czyste) a salonka gdzie - uliki pod...dzili?" (http://freeyourmind.salon24.pl/384658,pierwszenawrocenia-smolenskie#comment_5663865).

Nieco mniej szczcia mia Siergiej, jeli chodzi o zapanie w obiektyw pobojowiska (tym razem sporo drzew i krzokw przesaniao widoczno, a i chyba ruscy mundurowi nieco mniej spolegliwi byli), cho i tak, trzeba przyzna, ucity ogon udao mu si uj z tej najlepszej, rwnej strony.

Witebski leny dziadek zainicjowa te pionierskie prace dendrologiczne w Smolesku, pokazujc skal zniszczonych drzew przez prezydenckiego tupolewa:

ktre to prace z autentyczn pasj podejmie fotoamator smoleski, pasjonat lotnictwa, jak go nazwie zauroczona jego ponadczasowymi badaniami Rz (http://www.rp.pl/artykul/462344.html), doc. S. Amielin, zaoyciel dendrologicznej

szkoy smoleskiej, ktrej poczet nadwilaskich uczniw bdziemy widzie przez wiele miesicy (http://freeyourmind.salon24.pl/351791,krotka-historia-pewnej-koordynacji; http://freeyourmind.salon24.pl/292083,ekspert-prezentuje-swoje-badania; http://freeyourmind.salon24.pl/293695,eksperci-prezentuja-swoje-badania).

Naturaln kolej rzeczy musiao by wic to, i witebski leny dziadek stanie si ulubiecem i bohaterem nadwilaskich mediw222, zrobi wraenie nawet na polskich mediach niezalenych (http://glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1987&Itemid=103) (no i, co chyba zrozumiae, zostanie dostrzeony i doceniony przez ruskie media (http://ehorussia.com/forum/showthread.php?t=1725&page=4)). Nie trzeba byo na to wszystko dugo czeka, skoro, jak wida byo wyej, rezolutny Siergiej wiedzia jakim sposobem, yjc sobie w Witebsku i zajmujc si witebskimi sprawami, e akurat na portalu http://lotnictwo.net.pl/ (i to znalaz waciwy wtek, mimo nieznajomoci polskiego) powinien by umieci swj pierwszy wpis z tym sympatycznym tekstem zdajcym relacj z odkrycia bieda-owietlenia na Siewiernym.

Sprawia w tekst Siergieja wraenie, jakby kto dopiero uczy si polskiego albo... jakby kto udawa, e polskiego nie zna i pokiereszowa komunikat po to, by wyglda, na taki biaoruski: Moje kondolencje. Wszystkie Biaorusi w szoku i aobie. Fotografowane w miejscu katastrofy przez biaoruskie agencje. Kilka zdj mona zobaczy tutaj. Ciekawe zdjcie, gdzie dodaje si arwki w wiatach przed pasa startowego - 18:07, czas Misku. Czy podczas katastrovy wiata nie dziaa? Dwa zdjcia z arwki na wiksz skal tutaj. Pniej postaram si przedstawi GPS-utwr z miejsca katastrofy.

Nasz witebski kolega-urnalista nie musia przecie o swym odkryciu pisa po polsku 223, mg napisa po angielsku, gdy jako mody chopak i czowiek pracujcy dla biaoruskich mediw od dobrych paru lat, na pewno go zna (http://www.linkedin.com/in/silverrebel/ru). No ale mniejsza z tym. Jego publikacja (akurat nazajutrz po wypadku oraz akurat w takim miejscu) zakrawaa na cud smoleski podobny do zamieszczonej kilka dni pniej, bo 14 kwietnia 2010, na rwnie, jeli nie bardziej ni http://lotnictwo.net.pl/, wyrafinowanej stronie
222http://www.tvn24.pl/-1,1652433,0,1,wymieniali-lampy-tuz-po-katastrofie-tu_154,wiadomosc.html ,
http://www.tvn24.pl/0,2328401,0,0,1,1,,wojskowi-rozciagaja-kabel-zasilajacy-oswietlenie- fotsiergiej-serebro,galeriamax.html http://www.gadu-gadu.pl/lampy-przy-pasie-startowym-nie-mialy-zarowek, http://www.tvn24.pl/1,1652433,druk.html 223 Prosz zwrci uwag, e niektre frazy s zupenie poprawne i gramatycznie, i ortograficznie ( Fotografowane w miejscu katastrofy przez biaoruskie agencje (tu Siergiej poszed po bandzie, bo siebie przedstawi jako biaoruskie agencje, ale niech mu tam), Kilka zdj mona zobaczy tutaj, dodaje si arwki w wiatach, Pniej postaram si przedstawi), a niektre wygldaj, jakby skleci je kompletny bawan (podczas katastrovy wiata nie dziaa, przed pasa startowego, dwa zdjcia z arwki na wiksz skal). W tym samym komunikacie dwukrotnie uyta jest (w dopeniaczu) poprawna forma sowa katastrofa i raz gupawa katastrovy (jeliby kto nie wiedzia, jak si pisze po polsku i deklinuje wyraz katastrofa, to by uy ruskiego sowa i najwyej je spolszczy; mgby te zajrze do polskich stron informacyjnych i przeklei odmieniane, 10-go Kwietnia przez wszystkie przypadki sowo, w poprawnej formie w ostatecznoci uy mg google translatora). Tego typu wic, jak zaprezentowana wyej, logika konstrukcji zda nasuwa skojarzenie z myl ludowo-wojskow lub bezpieczniacko-subow, ktrej najwybitniejsi, cho zarazem ciemni, bo umys sowiecki jasny by nie moe, przedstawiciele zajmujcy si projektowaniem takich komunikatw zastanawiaj si, jak zdeformowa przekaz, by wyglda naturalnie dla przecitnego odbiorcy. To tak jak byo za peerelu z pisaniem anonimw czy tworzeniem szeptanej propagandy przez wojskwk czy ubecj.

http://www.altair.com.pl/start-4421, dokumentacji dendrologicznej mistrza doc. S. Amielina, ktry ni mniej ni wicej, tylko z wygldu drzew wywry (ju 13 kwietnia 2010, strzeliwszy rachciach parset zdj, obrobiwszy je komputerowo, opisawszy, zrzuciwszy na swoj stron etc.), jak przebiegaa katastrofa prezydenckiego tupolewa.

Witebski leny dziadek mia te swoje przygody z mundurowymi, co zrozumiae: Jeden z milicjantw, ktry jest na zdjciach, w pewnym momencie ruszy w moj stron, ale ja odszedem do innych dziennikarzy. Pniej widziaem jak milicjant skontaktowa si z kim przez radiostacj. Pyta czy dziennikarze mog fotografowa pas startowy, ktry by std widoczny. Musiano mu powiedzie, e nie, bo zacz przegania wszystkich dziennikarzy z kamerami i aparatami. Powiedzia "idcie std!". Za jaki czas przylecia helikopter z Putinem lub jak inn wan osob. Potem ju nie przeganiali, ale te nie pozwalali tak blisko podchodzi (http://www.tvn24.pl/1,1652433,druk.html). Cae szczcie wic, e mielimy koleg Siergieja, ktry ogarn sytuacj.

Oczywicie tylko chory z nienawici paranoik smoleski mgby si zastanawia nad tak arcybolenie prost spraw: skd dociekliwy i dzielny Siergiej Serebro nagle si wzi i, mwic obrazowo, wyldowa na Siewiernym (smoleskim, nie witebskim), skoro raczej nie specjalizuje si w tematyce lotniczej. Wprawdzie na biaoruskich stronach mona gdzie niegdzie wyczyta, i zwizany jest z tamtejsz opozycj (http://news.21.by/society/2011/06/15/318921.html), ale na pewno nie jest to opozycja wobec

neo-ZSSR i ruskiej armii. Jak to si wic mogo sta, e z bratniej Biaoruskiej SSR naraz przybywa witebski reporter, ktry robi ostre i dobrze nawietlone zdjcia ruskich mundurowych wkrcajcych arwki na wojskowym lotnisku i tym samym ju dzie po katastrofie podwaa do powszechn przecie wiar (nie tylko w Moskwie, Witebsku czy Misku, ale i w takiej Warszawie) w niezawodno ruskiej techniki? Jak taki zbieg okolicznoci mg zaj?

Moe w taki sposb, e w styczniu 2010 w wynajmowanym przez Siergieja i jego on, witebskim mieszkaniu pojawia si (pod ich nieobecno) biaoruska milicja, dokonujc rewizji i konfiskaty elektronicznego sprztu urnalisty i
224

fotoreportera

(http://naviny.by/rubrics/politic/2010/01/13/ic_news_112_324201/) ?

224 Do podobn przygod (ju po tragedii z 10 Kwietnia, bo w lipcu 2010) mia P. Nisztor z Rz za spraw ABW: Specjalna grupa
funkcjonariuszy ABW (do 2006 r. nazywana Wydziaem V) dokonaa w drugiej poowie lipca 2010 r. niejawnego przeszukania mieszkania Piotra Nisztora, dziennikarza Rzeczpospolitej dowiedzia si Wrcz Przeciwnie. Czynnoci te zostay dokonane bez zgody sdu - w slangu sub nazywa si to dosiadem. Powodem dziaa ABW byo podejrzenie, e dziennikarz posiada niejawne dokumenty dawnych Wojskowych Sub Informacyjnych. To z kolei miao wynika z pyta, ktre dziennikarz kilka miesicy wczeniej przesa do wczesnego marszaka Sejmu Bronisawa Komorowskiego. Podczas przeszukania skopiowano wszystkie noniki elektroniczne. Dokumentw jednak nie znaleziono. To bya fuszerka przyznaje oficer ABW i dodaje, e zostawiono lady: podczas akcji uszkodzono laptopa dziennikarza. Gdy funkcjonariusze zorientowali si, e popenili bdy wysali funkcjonariuszy, ktrzy mieli przekona Nisztora, i przeszukanie byo dzieem... Suby Kontrwywiadu Wojskowego. - W rozmowach zapewniali, e to dziki ich wstawiennictwu dziennikarzowi niczego nie podrzucono mwi informator tygodnika z ABW (wersj t potwierdzio dwch innych oficerw) (http://wprostp.pl/artykul/nielegalne-przeszukanie-abw-w-mieszkaniu-dziennikarza-%E2%80%9Erzeczpospolitej%E2%80%9D). Podaj t informacj dla fanw tezy, e w Polsce nie ma agenturokracji, tylko jest normalny, praworzdny system.

Jak si moemy domyle, po takiej uwerturze Siergiej mg zosta wezwany przez witebsk prokuratur na duszy spektakl w postaci rozmowy uwiadamiajcej, ktra z kolei moga si wiza z jakim ciekawym i przecie niespecjalnie trudnym zadaniem specjalnym (niekoniecznie na Biaorusi), pozwalajcym zatrze winy (http://charter97.org/ru/news/2010/1/27/25775/):

Pstrykniesz,

Sierioa,

par

snimek,

bo

przecie

potrafisz

zdjcia

robi

(http://news.vitebsk.cc/2011/01/02/snimki-sergeya-serebro-v-chisle-luchshih-foto-2010agentstva-belapan/) i zapomnimy o wszystkim. Zdziwibym si, gdyby byo inaczej, biorc poprawk na realia ludowej biaoruskiej agenturokracji. Pamitajc za, jak niezapomniany A. Jewsiejenko, (rzecznik S. Antufiewa), to ten pierwszy z prawej poniej

nie mg znale na licie z nazwiskami polskich przedstawicieli mediw obecnych w Smolesku, ukraiskiego dziennikarza A. Mendierieja (Syndrom katyski, cz. IV, 8'04''), rzuciem uwaniej okiem i nie znalazem na niej lenego dziadka z Witebska.

- cho sporo tam znajomych nazwisk, cznie z Wiszniewskim Sawomirem, jak wida u gry. Zawsze jednak mona przyj, i Siergiej by na innej licie, jakiej mniej oficjalnej 225. O co, zamykajc ju t histori, mogo z tym lenym dziadkiem chodzi? O dwa w jednym o 1) pozytywne skojarzenie z Witebskiem i (dokadnie tak samo, jak par dni pniej z filmikiem Koli i kolekcj dendrologiczn doc. Amielina226) o 2) przykucie naszej uwagi do Siewiernego. W takim razie nie pozostaje nam nic innego, jak powrci do korzeni i badyli siewiernieskich, a wic na bagna, bota i moczary przy smoleskim wojskowym lotnisku.

225

Serebro mia tak wiele szczcia, e nawet orszak Tuskowy przekraczajcy rusk granic zapa swym czuym obiektywem wieczorow por: http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2012/02/Serebro-tuskowy-orszak.png. To si nazywa znale si we waciwym czasie we waciwym miejscu. Por. te fotorelacje Serebra z wojskowych wit w Witebsku http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2012/02/Serebro.png, http://fymreport.polis2008.pl/wpcontent/uploads/2012/02/Serebro2.png i http://fymreport.polis2008.pl/wp-content/uploads/2012/02/Serebro5.png. 226 14 kwietnia 2010 startuje medialnie i filmik Koli, i kolekcja doc. Amielina. Niby zupenie odmienne klimaty, a efekt jakby taki sam: uwiarygodnianie katastrofy.

You might also like