You are on page 1of 198

Historia my li politycznej i prawnej Hubert Izdebski Prof. dr hab.

nauk prawnych Uniwersytetu Warszawskiego

2 wydanie WYDAWNICTWO C. H. BECK WARSZAWA 1996 Spis tre ci Wykaz podrcznikw Rozdzia I : Staroytne podstawy my li o pastwie i prawie 1. Uwagi wstpne 2. Uwarunkowania greckiej filozofii polityki i prawa 3. Ideologia demokracji ateskiej I. Brak doktryny demokracji II. Zasady ideologii demokratycznej 1. Rwno 2. Wolno partycypacyjna III. Antyteza demokracji - "despocja wschodnia" 4. Idealistyczna nauka Platona o pastwie I. Sylwetka Platona II. Idealizm obiektywny III. Podzia ustrojw i ich ewolucja IV. Pastwo idealne V. Pastwo "drugiego rzdu" 5. Utopijne wizje spoeczne cynikw 6. Realizm Arystotelesowskiej nauki o pastwie I. Sylwetka my liciela II. Podstawy my li o pastwie i prawie 1. Podstawy filozoficzne 2. Empiryzm 3. Czowiek "zwierzciem spoecznym" III. Typologia ustrojw pastwowych 3 IV. P niejsze nawizania do my li Arystotelesa o pastwie 7. Greckie pocztki teorii umowy spoecznej 8. Grecka filozofia stosunkw midzynarodowych I. Punkt widzenia pastwa - miasta II. Walka o hegemoni 9. Podej cie do prawa w my li staroytnej Grecji I. Dominacja prawa stanowionego II. Pocztki idei prawa naturalnego 10. Nauka Arystotelesa o sprawiedliwo ci I. Sprawiedliwo i jej kategorie II. Prawo , suszno , prawo naturalne 11. Hellenistyczny stoicyzm a my l o pastwie i prawie

I. Szkoy filozoficzne w okresie hellenistycznym II. Podstawy filozofii stoickiej 1. ycie zgodne z natur 2. Kosmopolityzm i udzia w yciu politycznym III. P niejsze oddziaywanie stoicyzmu 12. Hellenistyczna koncepcja stosunkw midzynarodowych 13. Rozwj terytorialny Rzymu a rzymska my l o pastwie i prawie I. Ekspansja terytorialna-od pastwa-miasta do imperium II. Otwarcie na kultur hellenistyczn 14. Pocztki teorii ustroju mieszanego 15. Stoicyzm adaptowany do potrzeb pastwa-Cyceron I. Sylwetka my liciela II. Pastwo i prawo III. Humanistyczny program wychowania 16. Ideologia Imperii Romani 17. Rzymska my l prawna i prawnicza -zagadnienia oglne I. Szczeglna rola prawa i prawnikw II. Cechy rzymskiej klasycznej my li prawniczej 1. Unikanie definicji 2. Zasady prawa 3. Wraliwo na problemy aksjologiczne III. Kategoria suszno ci IV. Nauka o rdach prawa 18. Prawo naturalne w jurysprudencji rzymskiej Rozdzia II: Midzy staroytno ci a 19. Uwagi wstpne 20. Ksztatowanie si chrze cijaskiej my li o pastwie I. Pierwsi chrze cijanie a pastwo II. Pogldy w Ko ciele uznanym przez pastwo 21. w. Augustyna nauka o pastwie I. Sylwetka witego II. Pastwo "z powodu grzechu" III. P niejsze losy idei augustiaskich redniowieczem - My l polityczna Ojcw Ko cioa

Rozdzia III: Dorobek my li politycznej i prawnej wiekw rednich 22. Uwagi wstpne 23. Immanentny konserwatyzm my li redniowiecza I. Stabilizacja i hierarchia II. Bezosobowo , zakony, uniwersytety III. Scholastyka IV. Stopniowa indywidualizacja my li 24. Religia w my li redniowiecza I. Nauka suebnic teologii

II. Religia jako wyraz kontestacji III. Dominacja religii 25. Pastwo a Ko ci w my li redniowiecza I. "Bogu co Boskie, cesarzowi co cesarskie" II. Monarcha najwyszym strem religii III. Ko ci jako zwierzchnik wadzy wieckiej 1. Pogldy pocztkowe 2. Papalizm Grzegorza VII 3. Hierokratyzm Innocentego III 4. Skrajna doktryna Bonifacego VIII 26. redniowieczne koncepcje organizacji Ko cioa I. Papalizm 7 II. Schizma i koncyliaryzm 27. redniowieczne koncepcje stosunkw midzynarodowych I. Uniwersalizm cesarski II. "Krl cesarzem w swoim krlestwie" III. Republiki miejskie 28. "Wojna sprawiedliwa" i pocztki my li o "wiecznym pokoju" I. Teorie "wojny sprawiedliwej" 1. w. Augustyn1 2. w. Rajmund z Penaforte 3. w. Tomasz z Akwinu 4 4. Pierwsi prawnicy - Stanisaw ze Skarbimierza i Pawe Wodkowic 5. Uycie siy w celu nawrcenia II. Pocztki my li o "wiecznym pokoju" 29. Solidaryzm redniowiecza I. Organiczna teoria pastwa 1. Podstawy 2. Jan z Salisbury II. Nauka o pastwie w.Tomasza z Akwinu 30. redniowieczna teoria reprezentacji 31. redniowieczna koncepcja rzdw prawa 32. Nauka i nauczanie prawa w redniowieczu - zagadnienia oglne I. Glosatorzy II. Postglosatorzy III. Doktrynalna recepcja prawa rzymskiego IV Szczeglne cechy prawa angielskiego V. Nauka prawa a teologia i filozofia 33. Prawo naturalne w redniowieczu I. Ujcia prawa naturalnego w redniowieczu II. Prawo naturalne wedug w.Tomasza z Akwinu 1. Terminologia 2. Hierarchia prawa 3. Prawo naturalne 34. Ku my li nowoytnej - Pogldy Marsyliusza z Padwy I. Podstawy my li Marsyliusza II. Suwerenno ludu III. Empiryzm IV Pozytywistyczna koncepcja prawa naturalnego

Rozdzia IV: Ksztatowanie si nowoytnej my li politycznej i prawnej - My l Renesansu 35. Uwagi wstpne I. Oglne cechy okresu II. Renesans w dziejach my li politycznej i prawnej 36. Ideologia humanizmu I. "Czowiek uniwersalny" II. Odkrycie druku i upadek Bizancjum jako szczeglne czynniki ksztatowa nia si my li Renesansu III. Stoicyzm i pesymizm 37. Renesansowa koncepcja pastwa I. Pastwo narodowe II. Suwerenno i racja stanu III. Suweren a prawo - "rzdy Prawa" 38. Realizm psychologiczny - My li o pastwie Niccolo Machiavelliego I. Sylwetka my liciela II. Makiawelizm III. Historiografia nowego typu IV Ksi w okresie przej ciowym V. Docelowa wizja republiki o ustroju mieszanym 39. Komparatystyczny realizm Jeana Bodina I. Sylwetka my liciela II. Czynniki wpywajce na ustrj III. Rzeczpospolita 1. Pojcie 2. Metoda 3. Suwerenno 4. Forma IV Charakter pogldw Bodina 40. Realizm doktrynalny-Teoria ustroju mieszanego I. Realizm doktrynalny II. Podstawy ustroju Anglii i Polski III. Warianty ustroju mieszanego IV My l Wawrzyca Go lickiego 1. Sylwetka 2. Dobry senator 3. Ustrj mieszany 4. Wpyw na my l anglosaska 41. My l polityczno-teologiczna Reformacji I. Podstawy i postulaty II. Marcin Luter 1. Za natura czowieka 2. Pastwo "sug Boego gniewu" 3. Ko ci sug Pastwa III. Jan Kalwin 1. Doktryna predystynacji 2. Pastwo sug Boga 3. Ustrj kalwiskiej Genewy IV. Hugonoci V. Bracia Polscy

42. Renesansowa my l utopijna 43. Europa poza chrze cijastwem zachodnim - My l polityczna w pastwie moskiew skim w XVI wieku 44. Renesansowe idee stosunkw midzynarodowych I. Realizm i pesymizm Machiavelliego II. Stosunek do wojny - pocztki pacyfizmu III. Ksztatowanie podstaw prawa midzynarodowego 1. Prawo wojny 2. Prawo narodw 45. Podej cie do prawa w epoce Odrodzenia I. Prawo naturalne II. Postulaty i praktyka kodyfikacji III. Postulat prostoty prawa IV. Prawo rzymskie - prawo ywe i przedmiot bada historycznych

Rozdzia V. Systemy my li nowoytnej - My l polityczna i prawna od XVII do pocztkw XIX wi eku 46. Uwagi wstpne I. Cechy my li nowoytnej 1. Epoka systemw 2. Racjonalizm 3. Empiria a dedukcja 4. Praktycyzm 5. Wiara w postp 6. Prawo natury 7. Konstytucjonalizm II. Periodyzacja z punktu widzenia historii instytucji III. Periodyzacja dziejw my li 1. Podstawa podziau 2. Rewolucja naukowa XVII wieku 21 3. Rewolucja przemysowa 4. Dwa pojcia O wiecenia IV. Absolutyzm o wiecony 47. Pierwszy nowoytny system prawa natury - Filozofia prawa Hugona Grocju sza I. Definicja prawa natury II. Zasady prawa natury III. Suwerenno ludu i umowa spoeczna IV. Konstrukcja praw podmiotowych 48. Szkoa prawa natury w XVII i XVIII wieku a kodyfikacja prawa i rozwj konstytucjonalizmu I. Prawo natury przedmiotem nauczania II. Prawo natury podstaw kodyfikacji III. Narodziny teorii kodyfikacji IV Prawo natury podstaw konstytucjonalizmu V. Kodyfikacja prawa a konstytucjonalizm 49. Pierwszy nowoytny system umowy spoecznej - Nieograniczona suwerenno wadzy u Tomasza Hobbesa

1. Sylwetka my liciela II. Za natura czowieka III. Stan natury IV. Umowa spoeczna ucieczk ze stanu natury V. Skutki prawne umowy spoecznej VI. Znaczenie konstrukcji Hobbesa 50. Umowa spoeczna i liberalizm Johna Locke'a I. Sylwetka my liciela II. Liberalizm III. Stan natury IV. Umowa spoeczna i realizacja prawa natury 1. Prymat jednostki 2. Odwoywalno umowy V. Losy liberalnej koncepcji umowy spoecznej 51. Umowa spoeczna i demokratyzm Jana Jakuba Rousseau I. Sylwetka my liciela II. Dobry czowiek natury III. Rozwj od stanu natury do stanu spoecznego 1. Powody wyj cia ze stanu natury 2. Etapy rozwoju IV. Umowa spoeczna jako model urzdzenia wiata 1. Umowa realna i idealna 2. Rzdy woli powszechnej 3. Niezbywalna suwerenno ludu 4. Wolno partycypacyjna V. Oddziaywanie i oceny my li Rousseau 52. Liberalizm bez umowy spoecznej - Liberalizm arystokratyczny Monteskiu sza I. Sylwetka my liciela II. "Duch praw" i "duch umiarkowania" III. Wolno i jej gwarancje IV. Socjologizm V. Liberalizm arystokratyczny a mieszczaski 53. Liberalizm bez umowy spoecznej - Liberalizm integralny Beniamina Cons tanta I. Sylwetka II. Klasyczna teoria wolno ci III. Antydemokratyzm IV Gwarancje wolno ci 54. Zasada podziau wadz jako gwarancja liberalizmu politycznego I. Skadnik nowoytnego konstytucjonalizmu II. Podzia wadz wedug Johna Locke'a III. Wkad Davida Hume'a IV. Teoria Monteskiusza 1. Trzy wadze 2. System hamulcw i rwnowagi V. Recepcja teorii Monteskiusza VI. Teoria Beniamina Constanta 1. Pi wadz 2. Wadza municypalna 3. Wadza krlewska 55. Narodziny liberalizmu gospodarczego I. Fizjokratyzm II. Vincent de Gournay

III. Klasyczna szkoa ekonomii politycznej 56. Ideologia absolutyzmu o wieconego i napoleoskiego autokratyzmu I. Oblicza my li O wiecenia II. Absolutyzm o wiecony 1. Charakter 2. Teoria "o wieconych" monarchw 3. Kameralistyka i policystyka 4. Wsparcie filozofw- Wolter 5. "Absolutyzm praworzdny" III. Napoleoska my l polityczna 57. Narodziny nowoczesnego konserwatyzmu - My l polityczna Edmunda Burke'a I. Sylwetka my liciela II. Konserwatyzm organiczny i ewolucyjny 1. Przeciw "rewolucji doktryny i teoretycznego dogmatu" 2. Potrzeba partii politycznych 3. Przeciw postpowi III. Kontynuatorzy my li Burke'a 1. Joseph de Maistre 2. Konserwatyzm i nacjonalizm niemiecki 3. Konserwatyzm angielski 58. Pastwo a religia w my li XVII i XVIII wieku 59. Nowoytna nauka prawa rzymskiego - usus modernus Pandectarum 60. Szkota historyczna w prawoznawstwie I. Historyzujce ujcia prawa II. Przedstawiciele szkoy III. Konserwatyzm i romantyzm IV. Rnice pogldw przedstawicieli szkoy 1. Romani ci i germani ci 2. Stosunek do heglizmu 3. "Prawo prawnicze" V. Stosunek do kodyfikacji VI. Oddziaywanie szkoy 61. UtylitaryzmJeremy'ego Benthama i pocztki nowoczesnego pozytywizmu Pra wniczego I. Sylwetka Benthama 4 II. Podstawy filozoficzne - utylitaryzm III. Utylitaryzm a ustawodawstwo IV. Jurysprudencja analityczna Johna Austina V. Wpyw Benthama i Austina na kodyfikacje anglosaskie VI. Wpyw na pozytywizm kontynentalny 62. Filozofia prawa Immanuela Kanta I. Sylwetka filozofa II. Idealizm transcendentalny III. Imperatyw kategoryczny i praktyczny IV. Prawo moralne i zewntrzne V. Oddziaywanie my li Kanta 63. Pastwo i prawo w filozofii Hegla I. Sylwetka filozofa II. Podstawy filozoficzne III. Pastwo wcieleniem ducha wiatowego IV. Prawo

V. Interpretacje i oceny my li Hegla 64. Nowoytne koncepcje stosunkw midzynarodowych I. Teoria rwnowagi si II. Wpyw my li Hobbesa III. My l Monteskiusza IV. Projekt wiecznego pokoju Kanta V. Rozwj prawa midzynarodowego 1. Hugo Grocjusz 2. Nastpcy Grocjusza

Rozdzia VI: Kierunki rozwoju my li politycznej w XIX i XX wieku 65. Uwagi wstpne 66. Etapy rozwoju nowoczesnej my li politycznej 67. Powstanie i rozwj my li socjalistycznej I. Prehistoria my li socjalistycznej 1. Utopie spoeczne 2. Gracchus Babeuf II. Socjalizm utopijny 1. Kierunek industrialny - Saint-Simon 2. Kierunek kolektywistyczny-Owen i Fourier 3. Socjalizm utopijny a pocztki spdzielczo ci III. Pocztki anarchizmu 1. Charakterystyka 2. Pierre Joseph Proudhon IV. Ksztatowanie si marksizmu 1. Sylwetki twrcw 2. "Manifest komunistyczny" 3. Charakterystyka kierunku V. My l socjalistyczna w opozycji do marksizmu 1. Anarchizm Michaa Bakunina 2. "Socjalizm pastwowy" i "socjalizm z katedry" 3. Rewizjonizm 4. Socjaldemokracja w znaczeniu dzisiejszym 5. Syndykalizm 6.Kooperatywizm VI. My l polityczna W. I. Lenina 1. Sylwetka 2. Nowe elementy teorii 3. Teoria i pragmatyzm VII. Marksizm-leninizm 1. Sylwetka J. W. Stalina 2. Podstawy teorii stalinizmu 3. Stalinizm a doktryna "demokracji ludowej" VIII. Podstawowe kierunki przemian marksizmu postalinowskiego 1. Prby destalinizacji oficjalnego marksizmu 2. Jugosowiaski "socjalizm samorzdowy" 3. Eurokomunizm 4. Prby reform lat osiemdziesitych - "pieriestrojka" 5. Przejcie programw socjaldemokracji 68. Rozwj nowoczesnej my li liberalnej I. Przemiany demokratyczne a liberalizm II. Liberalizm sceptyczny Alexisa de Tocqueville 1. Sylwetka my liciela

2. Nieuchronno demokracji i spoeczestwa masowego 3.Decentralizacja III. Liberalizm demokratyczny J. S. Milla 1. Sylwetka my liciela 2. Liberalizm J. S. Milla 3. Demokratyzm IV. Liberalizm drugiej poowy XIX i pocztkw XX wieku V. Darwinizm spoeczny Herberta Spencera i liberalizm konserwatywny 1. Sylwetka my liciela 2. Zasadnicza opozycja wobec interwencjonizmu pastwowego 3. Oddziaywanie my li Spencera VI. Liberalizm a doktryna "pastwa dobrobytu" 1. "Pastwo dobrobytu" a reformizm 2. Podstawy teoretyczne - my l J. M. Keynesa 3. Losy doktryny VII. Liberalizm socjalny 69. Spoeczne nauczanie Ko cioa rzymsko-katolickiego I. Szczeglne cechy kierunku II. Punkt wyj cia-encykliki Leona XIII 1. Rerum novarum 2. Graves de communi i demokracja chrze cijaska III. Rozwj - Quadragesimo anno Piusa XI IV. Aggiornamento-encykliki Jana XXIII V. Encykliki Pawa VI i Jana Pawa II 70. "Pastwo prawne" - "pastwo prawne i spoeczne" I. Pocztki konstrukcji "pastwa prawnego" II. Elementy konstrukcji "pastwa prawnego 1. Konstytucjonalizm i samorzd terytorialny 2. Sdowa kontrola decyzji adminstracji III. "Pastwo prawne i spoeczne" Lorenza von Steina IV. Dalsze dzieje konstrukcji "pastwa prawnego" V. "Socjalne pastwo prawne" i "spoeczna gospodarka rynkowa" 71. Rasizm, nacjonalizm, autorytaryzm, faszyzm I. Prdy antyliberalne i antydemokratyczne II. Rasizm 1. Rasizm kulturowy 2. Rasizm biologiczny III. Nacjonalizm 1. Rne pojcia narodu 2. Narodowa demokracja i nacjonalizm antydemokratyczny 3. Nacjonalizm a inne kierunki my li politycznej IV. Faszyzm V. Autorytaryzm

Rozdzia VII: Kierunki rozwoju my li prawnej w XIX i XX wieku 72. Uwagi wstpne 73. Kierunki historycystyczne I. Kodyfikacje pod wpywem szkoy historycznej II. Historyzm Ottona von Gierkego III. Historyzm H. J. S. Maine'a IV. Antropologia spoeczna-Bronisaw Malinowski V. Historyzm faszyzmu i marksizmu

74. Pozytywizm prawniczy w XIX i XX wieku I. Pozytywizm filozoficzny II. Cechy pozytywizmu prawniczego 1. rda 2. Praktycyzm 3. Metoda formalno-dogmatyczna III. Od pozytywizmu do , jurysprudencji interesw"-Rudolf von Ihering IV. Pozytywizm z wtkami psychologizmu-Georg Jellinek V. Pozytywizm z wtkami historyzmu-Adhemar Esmein VI. Znaczenie pozytywizmu prawniczego 75. Normatywizm I. SyIwetka Hansa Kesena II. "Czysta nauka prawa 1. Ograniczenie do sfery powinno ci 2. Stosunek do pozytywizmu 3. Prawo jako dynamiczny system norm 4. Pastwo jako porzdek prawny 76. Kierunki socjologiczne I. Rne pojcia socjologizmu II. "Socjologizm" Emila Durkheima III. Solidaryzm Leona Duguita IV. Socjologizm w innych kierunkach my li V. Nurt socjologiczny w nauce prawa karnego VI. Funkcjonalizm amerykaski 1. Podstawy 2. Pogldy O. W. Holmesa 3. Idealizm prawniczy-inynieria spoeczna 4. Realizm prawniczy 5. Znaczenie 77. Psychologizm I. Sylwetka Leona Petrayckiego II. Emocje moralne i prawne III. Podziay prawa IV. Psychologiczna teoria pastwa V. Psychologizm a liberalizm 78. Marksistowska koncepcja prawa I. Stan marksistowskiej teorii prawa przed rewolucj Rosji II. Ksztatowanie si teorii prawa w Rosji radzieckiej i ZSRR 1. Selektywne stosowanie dawnego prawa 2. "Zamanie" dawnego prawa -"socjalistyczna wiadomo prawna" 3. Pogldy M. A. Reisnera 4. Stosunek dziaaczy bolszewickich do prawa 5. Znaczenie kodyfikacji prawa radzieckiego 6. Prawo jako forma stosunkw wymiany towarowej a dogmat obumieran ia prawa III. Stalinowska teoria prawa IV. Teoria postalinowska 79. Wspczesne teorie prawa natury I. Odrodzenie prawa natury - prawo natury o zmiennej tre ci II. Drugie odrodzenie prawa natury 1. Dynamiczne teorie prawa natury 2. Teoria "ustawowego bezprawia" Gustawa Radbrucha 3. Prawo natury formalne i materialne-teoria L. L. Fullera III. Trzecie odrodzenie teorii prawa natury? IV. Odrodzenie prawa natury a jego "pozytywizacja" poprzez prawo midzynar

odowe

Rozdzia VIII: Podstawowe kierunki rozwoju koncepcji stosunkw w XIX i XX wieku 80. Uwagi wstpne

midzynarodowych

81. Podstawowe kwestie i koncepcje stosunkw midzynarodowych w dobie wspczesn ej 82. Rozwj prawa midzynarodowego a prawo natury Wykaz podrcznikw 1. J. Baszkiewicz -F. Ryszka, Historia doktryn politycznych i prawnych, Wyd. V, Warszawa 1984 2. L. Dubel, Historia doktryn polityczno-prawnych i redniowiecze, Lublin 1994 3. K. Grzybowski, Historia doktryn politycznych i prawnych od pastwa niewolniczeg o do rewolucyj buruazyjnych, Wyd. II, Warszawa 1968 4. E. Jarra, Historia polskiej filozofii politycznej 966-1795, Londyn 1968 5. J Justyski, Historia doktryn politycznych czasw nowoytnych, Toru 1991 6. J. Kodrbski, Historia doktryn politycznych i prawnych, Wyd. III, d 1984 7. M. Maneli, Historia doktryn polityczno-prawnych XIX w., T. I-II, Warszawa 196 4-1966 8. J Lande, Historia filozofii prawa, Krakw 1947 9. J Lande, Zarys historii doktryn politycznych, Lublin 1957 10. A. Mycielski, Historia filozofii prawa, Warszawa 1980 11. H. Olszewski - M. Zmierczak, Historia doktryn politycznych i prawnych, Pozna 1993 12. G. L. Seidler, Przedmarksowska my l polityczna, Wyd. III, Krakw 1974 13. A. Sylwestrzak, Historia doktryn politycznych i prawnych, Wyd. II, Warszawa 1996 14. M. Szyszkowska, Zarys dziejw filozofii prawa, Biaystok 1994 15. R. Tokarczyk, Wspczesne doktryny polityczne, Wyd. IV, Lublin 1987 Rozdzia I. Staroytne podstawy my li o pastwie i prawie 1. Uwagi wstpne Grecja staroytna, a po niej Rzym, stworzyy podstawy cywilizacji euratlanty ckiej nie tylko w sferze oglnej kultury czy cywilizacji, ale take w materii sposobu my lenia o spoeczest wie, pastwie, polityce i prawie. Terminy i konstrukcje staroytnych maj do dzi znaczenie p odstawowe w sferze i polityki, i prawa. Jako przykad wystarczy przytoczy termin "demokracja" (czyli ludowadztwo: od demos - lud oraz kratos - wadza) czy te, w sferze prawa, wskaza podz ia praw na rzeczowe i zobowizaniowe, a z kolei rde powstania zobowiza na umowy i czyny niedozwolo ne, bd zasad superficies solo cedit. Jeste my intelektualnymi spadkobiercami staroytno ci w

duym stopniu, gdy idzie o podstawowe dylematy: czy o pastwie i prawie my le w kategoriach idealnych poszukiwania wzorca dla konkretnych rozwiza, czy te analizowa konkrety i na tej pods tawie tworzy sdy oglne, jaki typ ustroju jest - w kategoriach idealnych bd realnych - najle pszy, czy prawo to zesp norm tworzonych przez ustawodawc lub, ewentualnie, doktryn i praktyk da nego miejsca, czy te jest ono eksterytorialne i ponadczasowe, pozostajc w cisym zwizku z moralno ci, itd. Wkad obu wielkich euratlantyckich kultur w rozwj my li politycznej i prawnej okaza si przy tym bardzo nierwnomierny. Grecy - twrcy wielkich systemw filozoficznych, o ktrych Wad ysaw Tatarkiewicz napisa, e "aden inny nard w tym okresie nie wytworzy filozofii" - stworz yli podstawy euratlantyckiej my li o pastwie. Mao natomiast wnie li w dziedzinie my li prawniczej. Od wrotnie, Rzymianie w niewielkim stopniu rozwinli grecki dorobek my li politycznej. Natomiast , wykorzystujc dorobek greckiej filozofii, stworzyli fundamenty euratlantyckiego my lenia o prawi e, majce ogromne znaczenie nawet tam, gdzie, jak w krajach Common Law, nie przyjto p niej podstawowyc h konstrukcji i podziaw prawa rzymskiego. Dlatego te przedmiotem niniejszego rozdziau bdzie gwnie grecka filozofia poli tyki i pastwa oraz rzymska my l prawnicza. Grecy wypracowali dwa gwne podej cia do kwestii pastwa i jego ustroju. Pierws ze z nich nazwa mona idealistycznym lub utopijnym, a reprezentowali je przede wszystkim Plat on i cynicy. Drugie, realistyczne, znalazo gwnego przedstawiciela w Arystotelesie. Tego rodzaju zrnicowanie podej wystpuje w wielu epokach p niejszych, a take wspcze nie-jedni my liciele, niezadowoleni z istniejcego stanu rzeczy, maj skonno do poszukiwania rozwiza idealnych nie baczc na moliwo ci i ewentualne skutki ich wcielania w ycie, inni, w pewnym przynajmn iej stopniu akceptujcy rzeczywisto , staraj si j pozna, opisa i dopiero na tej podstawie poszukiwa optymalnych rozwiza. Przykadem pierwszego podej cia mog by zwaszcza przedstawiciele rnego rodzaju utopii spoecznych od czasw redniowiecznych do dzisiaj, w tym autor nazwy "utopia", angielski renesansowy my liciel Tomasz More ( 42). Drugi typ podej cia wykazywa, interesujc si gw rzeczywisto ci psychosocjologiczn, prawie rwie nik More'a, Niccolo Machiavelli ( 38), a nieco p niej francuski prawnik Jea n Bodin, uznawany za twrc komparatystyki polityczno-prawnej ( 39). Jego przedstawicielem by t ake Monteskiusz ( 52). 2. Uwarunkowania greckiej filozofii polityki i pastwa Kada my l polityczna, nawet najbardziej utopijna - programowo odrywajca si od rzeczywisto ci, ksztatuje si w konkretnych warunkach, przede wszystkim spoecznych,

gospodarczych i ustrojowych, danego miejsca i czasu. Analizujc greck my l polityczn, trzeba pamita tak o szczeglnych jej uwarunkowaniach geograficznych (kraj grzysty, o ubogiej ziemi, oddzielony morzem od innych ludw, dugo nie przycigajcy cudzoziemcw, natomiast pobudza jcy do kolonizacji, ekspansji demograficznej i gospodarczej) oraz, zwizanych z nimi, uwarunkowaniach ustrojowych (wiele poleis, maych pastw - miast o zrnicowanym ustroju). Te ostatnie c zyniy ze staroytnej Grecji oraz z jej kolonii rodzaj laboratorium, w ktrym mona byo obserwowa jednoczesne funkcjonowanie rnych rozwiza ustrojowych - co dostarczao wyjtkowo bogatego materiau dla refleksji oglnej. Przy dostrzeeniu oglnego zrnicowania - w ramach ktrego szczeglnie wyrnia si ustrj Sparty, utrwalajcy fakt okupowania przez ni obcego terytorium - w wikszo ci grec kich poleis daa si zaobserwowa charakterystyczna ewolucja ustrojowa. Zaznaczy trzeba, e, starajc s i j opisa, uywamy terminw greckich (monarchia, arystokracja, oligarchia, tyrania, demok racja), ktre do dzi s zrozumiae - co wicej, znajduj si w obiegu politycznym. W tzw. okresie homerowym (VIII w. p.n.e.) na czele pastwa sta krl, zrazu el ekcyjny, potem dziedziczny, zaatwiajcy waniejsze sprawy w porozumieniu z oligarchiczn rad starszych,

skadajc si z przedstawicieli rodw arystokratycznych. W sprawach wielkiej wagi wymagan a bya zgoda zgromadzenia ludowego. Warto zauway, e ustrj Sparty w duym stopniu do koca jej istnienia zachowa ten pierwotny schemat. Gdzie indziej, ustrj krlewski ulega nastpnie zanikowi, ustpujc miejsca ustrojowi oligarchicznemu (od oligos - niewiele i archos - wadza). Ustrj ten nie okaza si trway ze wzgldu na walki wewntrzne, zwizane z chci uzyskania dostpu do wad przez wieo wzbogacone rodowiska spoza arystokracji. Walki te gdzieniegdzie doprowad ziy do nowej wersji ustroju oligarchicznego (timokracja - rzdy najbogatszych, od time, t .j. oszacowanie), lecz na og spowodoway' przej cie do tyranii (od tyrannos - despota, wadca nieograniczo ny. Tyranem nazywano kadego faktycznego monarch, ktry doszed do wadzy w sposb nielegalny. W praktyce, tyrani przechwytywali wadz jako przywdcy' zbuntowanego ludu. Tracili on i wadz wskutek nowego buntu ludowego bd te spisku oligarchw. W wielu pastwach doszo wreszcie do powstania ustroju demokratycznego - rzdw ludu, t.j. wszystkich wolnych obywateli, sprawowanych poprzez zgromadzenie ludowe, sd ludowy oraz urzdy obsadzane w drodze losowania lub wyboru. Najpeniejszym przykadem greckiej dem okracji by ustrj Aten w V i IV w. p.n.e. Demokracje znw czsto ulegay degeneracji; w Atenach w latach 411-403 przewaaa oligarchia, w wielu innych pastwach wystpoway na przemian ustroje demokratyczne i oligarchiczne oraz tyranie. Klska koalicji pastw greckich w bitwie z Filipem II Macedoskim pod Cherone ( 338 r. p.n.e.) oznaczaa praktyczny koniec samodzielno ci pastw greckich. Paradoksalnie, dop iero utrata niepodlego ci otworzya, wobec terytorialnej ekspansji zhellenizowanej Macedonii, naj szersz

moliwo greckiej ekspansji kulturalnej. Kultura grecka, a z ni jzyk grecki rozpowszech niy si w tym okresie, zwanym hellenizmem, na caym Bliskim Wschodzie, oddziaywujc te silnie na Rzym. Od poowy II w. p.n.e. Grecja znalaza si pod panowaniem rzymskim, najpierw w ramach Macedonii, od 27 r. p.n.e. jako prowincja Achaja. Rzym, mimo e sta si politycznym i duchowym o r odkiem wiata rdziemnomorskiego, nie wypar jednak wpywu kultury hellenistycznej na Bliskim Wschodzie. Poprzez Cesarstwo Rzymskie na Wschodzie (od 395 r.), coraz cz ciej nazyw ane Bizancjum, kultura ta, przechodzca dalsz ewolucj przy coraz silniejszym wpywie trady cji "wschodniego despotyzmu" ( 3), przetrwaa cae redniowiecze. Zwizana ze wschodnim chrze cijastwem, po upadku Bizancjum (1453 r.) szczeglne miejsce dla kontynuacji wielu je j wtkw znalaza na Rusi i w rezultacie w Rosji ( 43).

3. Ideologia demakracji ateskiej

I. Brak doktryny demokracji Ateny byy w VI i V w. p.n.e. - gdy ksztatowa si i nastpnie funkcjonowa tam ust rj demokratyczny, uznawany za wzorcowy przez wiele poleis najwikszym o rodkiem gospoda rczym, kulturalnym i politycznym Grecji. Jest rzecz godn uwagi, e instytucje demokracji at eskiej nie stay si w tym okresie ani te bezpo rednio p niej przedmiotem takiego systematycznego wyk du, ktry by uwypukla jej zalety. Ustrj Aten mia natomiast wielu tak wybitnych krytykw, ja k wywodzcy si z Aten - Platon czy Arystoteles, autor "Ustroju politycznego Aten". By moe, jest to skutkiem pewnej oglniejszej prawidowo ci-ustrj gboko zakorzeniony w wiadomo ci obywateli i dobrze przy tym funkcjonujcy sprawdza si w dziaaniu i nie potrz ebuje apologetw. To jego przeciwnicy zmuszeni s w sposb systematyczny - po rednio jak Plato n, czy bardziej wprost - stara si obnaa jego bdy i sabo ci. Ideologicznej obrony wymaga racze strj nie majcy spoecznej legitymizacji i dajcy ewidentne dowody swej dysfunkcjonalno ci. II. Zasady ideologii demokratycznej

1. Rwno Tym niemniej, w przekazanych wypowiedziach przywdcw demokracji ateskiej odn ale mona wiele elementw umoliwiajcych zrekonstruowanie ideologii tego ustroju. Szczeglne znaczenie posiada tu, przekazana przez wybitnego historyka Tukidydesa, mowa Pery klesa, najwybitniejszego polityka Aten w latach 462-429, a wic w apogeum demokracji. W jej oparciu, za podstawowe zaoenia demokracji ateskiej mona uzna rwno i wolno . Wszyscy penoletni mczy ni, obywatele Aten (a wic nie niewolnicy oraz metojkowie, tzn. mieszkacy nie posiadajcy obywatelstwa) mieli by rwni wobec prawa, prawo miao by rwne d a wszystkich i wszyscy mieli w rwny sposb partycypowa w sprawowaniu wadzy, czego wyraz

em bya zasada wszechwadzy zgromadzenia ludowego, a wic zasada demokracji bezpo redniej, jak i sposb obsadzania wszelkich urzdw, z reguy przez losowanie. Uwaano, e losowanie zapewni ao rwny dostp do urzdw, eliminujc niebezpieczestwo ulegania przez lud nazbyt silnemu wpyw wi poszczeglnych wybitnych jednostek. My l o stworzeniu takiego systemu obsadzania urzdw , ktry by otwiera je dla kadego bez wzgldu na jego cechy szczeglne, nie bya, warto zauway, ob a niektrym p niejszym zwolennikom demokracji (jak Andrew Jacksonowi, prezydentowi USA w latach 1829-1836, twrcy "systemu upw", t.j. obsadzania urzdw w administracji federaln ej przez politycznych zwolennikw zwycizcy wyborw prezydenckich - por. 68), jednake losowanie jako rozstrzygnicie tej kwestii okazao si szczegln cech demokracji ateskiej.

2. Wolno partycypacyjna Rwno czya si nierozerwalnie z wolno ci. Przez wolno rozumiano bowiem udzia obywatela w sprawowaniu wadzy pastwowej. Im udzia ten by wikszy, tym obywatel by bardz iej wolny. Obywatel podlega bowiem prawu, stanowionemu przez zgromadzenie, w ktrym bra udzia. Podlegajc prawu, podlega w ten sposb sobie - i nikt go w tym nie ogranicza. Ogranicz eniem wolno ci mogo by tylko prawo tworzone w sposb niedemokratyczny. Wolno t mona zatem nazwa partycypacyjn. Przy takim rozumieniu wolno ci, pojcie to w ogle nie odnosio si do 10 problemu tre ci demokratycznie stanowionego prawa. Demokratyczny ustawodawca mg bowiem stanowi praw o dowolnie ingerujce w osobiste i majtkowe sprawy jednostek i grup mniejszo ci. Szczegl nie dobitnie podkre li to klasyk liberalizmu Beniamin Constant w dziele "O wolno ci staroy tnych w porwnaniu z wolno ci wspczesnych", poddajc, inna sprawa, ostrej krytyce nie tyle pogldy Peryklesa czy innych ideologw demokracji ateskiej, ile pogldy, nawizujcego do nich, J ana Jakuba Rousseau ( 53 i 51). Fakt, e, polemizujc z Rousseau, Constant pisa o koncepcji wolno ci staroytnych, jest jednym z niezliczonych dowodw na stale aktualne znaczenie greckich terminw i konstrukcji z zakresu filozofii pastwa.

III. Antyteza demokracji - "despocja wschodnia" Demokracja ateska miaa sw antytez - realn i ideologiczn. Bya ni monarchia per , z ktr Ateczycy toczyli krwawe boje. Stanowia ona przykad "wschodniej despocji". Panujc y w wielkich monarchiach staroytnego Wschodu, poczynajc od Egiptu, wschodni despotyzm zasadza si na wywyszeniu monarchy, ktremu przypisywano atrybuty bosko ci, ponad wszystkich poddanych oraz na podporzdkowaniu monarsze i jego urzdnikom cao ci ycia w pastwie, poczynajc od gospodarki. Ustrj taki, co oczywiste, nie mg by akceptowany przez zwolen nikw demokracji. Byk on w ogle obcy helleskiej koncepcji pastwa-miasta.

4, Idealistyczna nauka Platona o pastwie

I. Sylwetka Platona Platon (427 - 347 p.n.e.), jeden z najwybitniejszych my licieli staroytno ci, y w czasach rozkwitu demokratycznych Aten. By wiernym uczniem Sokratesa (469-399 p.n.e.), fil ozofa nader krytycznie nastawionego wobec demokracji ateskiej, a w szczeglno ci sposobu obsadzan ia w niej urzdw, a stawiajcego za wzr ustroju Spart i dawne arystokratyczne Ateny. mier Sokrates ktrego sd ludowy skaza na kar mierci za nieuznawanie bogw, ktrych uznawao pastwo, or za znieprawianie modziey i ktry, odrzucajc moliwo ucieczki, podda si wyrokowi, by ok posuszestwo prawu - wywara ogromny wpyw na Platona. Opu ci on Ateny, przebywajc poza ni i dwana cie lat. M.in. by wychowawc i nauczycielem tyrana Syrakuz na Sycylii Dionizjus za Modszego, ktrego jednak szybko zniechci, kac mu studiowa geometri jako przedmiot niezbdny dla idealnego wadcy. Po powrocie do Aten po wici si cakowicie pracy naukowej i nauczycielskiej w zaoonej prz z siebie Akademii. Nie bra udziau w yciu politycznym, cho pragn, by jego idee polityczne znalazy zastosowanie w praktyce.

II. Idealizm obiektywny Filozofia pastwa Platona bya pochodn jego oglnej filozofii - idealizmu obiek tywnego. Idealizm ten opiera si na rozrnieniu dwu wiatw: wiata idei jako realnego i godnego poz ania oraz wiata rzeczy, postrzegalnego przez czowieka i stanowicego jedynie odbicie wiata idealnego. Powszechnie znana jest parabola "jaskini platoskiej": ludzie podobni s do jecw, sied zcych w jaskini, skutych acuchami i zwrconych twarzami do jej wntrza; jecy ci, z tego, co dzi eje si na zewntrz jaskini, mog widzie tylko cienie, nie mogc pozna prawdy. Bezpo rednio pozna mo jedynie rzeczy, te za s tylko cieniami idei. Jedynie "mdrzec", filozof, jest zdolny "wznosi dusz do wiata i my li" i wyj z zaciemnionej jaskini ku dobru, ktre symbolizuje soce. Mdrzec zobowizany jest o wieca lu zi, rzdzi nimi jako wybraniec znajcy absolut i w tym celu wrci musi do jaskini ze wiata ja sno ci. Podstawowym deniem Platona byo "filozofw uczyni krlami" w idealnym pastwie. Ch poznania absolutu powodowaa te nostalgi za niezmienno ci przedmiotu poznania. Z takiej postawy wywodzi si, wyraona w dzieach "Pastwo" i "Prawa", niech filoz ofa do przemian ustrojowych, powodujcych jedynie degradacj i degeneracj pastw. Przemianom o prze mogyby si jedynie pastwa rzdzone przez filozofw, majcych dostp do wiata idei. Te bowi oparte na rozumie oraz na sprawiedliwo ci rozumianej jako harmonijne wspdziaanie cz ci skadowych, z natury rzeczy musz by stabilne. III. Podzia ustrojw i ich ewolucja

Platon dokona podziau ustrojw, ktrego podstaw stao si wyodrbnienie z gruntu nietrwaych i ulegajcych degradacji pastw rzeczywistych oraz idealnej polis. Ustroje realne sklasyfikowa wedle kolejnych stopni ich degradacji, wyrniajc arystokracj, timokracj, o ligarchi, demokracj i tyrani. Tym samym Platon stworzy rwnie pierwsz teori ewolucji ustrojw pa stwowych. Przez timokracj Platon rozumia rzdy wojownikw, a nie, jak to czsto czynili in ni, rzdy ludzi bogatych (time ma bowiem dwa znaczenia: oznacza i "honor", i "oszacowanie" , timokracja w tym drugim znaczeniu jest wic rwnoznaczna plutokracji). Za jej wzr uznawa Spart, a za jej cech charakterystyczn- przewag takich cnt jak odwaga, wysokie aspiracje, czy skromno . Timokracja nie kieruje si jednak rozumem i, wraz z narastajc dz bogacenia si warstwy rzdzcej, ulega nieuchronnie degeneracji. Skutkiem jej jest powstawanie o ligarchii rzdw nielicznej grupy bogaczy (Platon rozumia oligarchi w sposb wszy ni to si na og przyjo). Wskutek bogacenia si wojownikw zrodzi si podzia na grup bogatych oligarchw mas biedoty. Stanowi to o nietrwao ci ustroju, albowiem: "sedno wyrabia zbytek, leni stwo i dno ci wywrotne, a drugie upadla i rodzi zbrodni, oprcz dno ci wywrotnych". Z tych "wywrotnych dno ci" ludu rodzi si demokracja. Rzdz w niej ludzie niekompetentni, wytwar za si oglny niead i w rezultacie anarchia (an - bez), co wykorzysta mog sprytniejsze jedno stki w celu stworzenia tyranii. Tyrania (od tyrannos - despota, wadca nieograniczony) stanowi kocowy produkt degeneracji ustrojowej w ktrym nastpuje cakowity zanik warto ci, lud yje w zastraszeni u, za rzdzcy nie podlega adnej kontroli.

IV Pastwo idealne "Ponad wszystkimi ustrojami, niczym Bg nad lud mi" stoi, opisana przez Plat ona, polis idealna. Odpowiada ona ideom powszechno ci i stao ci - z istoty idei, jednakowym zaws ze i wszdzie, bez wzgldu na wszelkie zrnicowania warunkw, w ktrych yj ludy, i temperament poszczeglnych ludw. Std ma ona charakter uniwersalny. Idealne pastwo ma jeden cel obowizujcy wszystkich - jest to organizm, w ktrym kady ma czyni tylko to, czego wymag a wsplny cel wszystkich. Jego ad wynika std, e cz ci skadowe zale od cao ci, a nie odw Ludzie z natury rzeczy nie s rwni, przede wszystkim nie s rwni pod wzgldem intelektua lnym i moralnym. Jest wobec tego oczywiste, e rzdzi powinna elita intelektualna, przedstawic iele najwyszej wiedzy - filozofowie. Reszta spoeczestwa, podzielona na stranikw, t.j, wojs ko, oraz pracownikw - rzemie lnikw i chopw, powinna by podporzdkowana celowi wsplnemu. Istnie wic musz trzy stany: wadcw - filozofw,. stranikw i pracownikw, kady o odrbnych zada w ramach ustalonej hierarchii, a zarazem odpowiadajce trzem cz ciom, z ktrych skada si dusza: wadcy uosabiaj mdro , stranicy - mstwo a pracownicy - panowanie nad sob. Platon stworz ten sposb swoist organiczn teori pastwa - rozwinit i powszechnie przyjt w wiekach rednich ( 29). Idealne pastwo ma by ascetyczne. Dy ono do idealnego celu, ktrego 20 osignicie nie zapewnia obywatelom bezpo rednich korzy ci materialnych i zmysowych - ktry, co wicej, w

ymaga wyrzeczenia si dbr doczesnych. Dwa pierwsze stany nie mog zna wasno ci indywidualnej. y w swoistym komunizmie, w ktrym wsplne jest nie posiadanie, lecz wyrzeczenie si, take ycia rodzinnego. Pracownicy nie podlegaj takim rygorom, bo nie bior udziau w arystokraty cznym deniu do doskonao ci, ale te nie maj adnego udziau we wadzy i s poddani cisej kont pastwa. Platon nie ograniczy si tylko do oglnego opisu idealnego pastwa. Przedstawi w iele szczegw jego organizacji i funkcjonowania, poczynajc od podstawowej kwestii rekrutac ji czonkw dwch pierwszych stanw. Ot wszyscy obywatele w siedemnastym roku ycia podlegaj selekcji pod ktem zdolno ci intelektualnych. Mniej zdolni staj si czonkami stanu praco wnikw i nie zdobywaj wiedzy, ktra moe si okaza dla nich szkodliwa. Zdolniejsi przez trzy lata zajmuj si wiczeniami fizycznymi i muzyk, rozwijajc tym samym, odpowiednio, odwag i si. Potem nastpuje kolejna selekcja-mniej zdolni zostaj stranikami, nieliczni zdolni przechod z przez kolejne pitna cie lat naleyt edukacj, tak fizyczn, jak i ogln, w tym od trzydziestego roku yc z si filozofii. W trzydziestym pitym roku ycia mog obj stanowiska publiczne, a po pitnas u latach ich piastowania po wicaj si refleksji intelektualnej i ksztaceniu nastpcw, obejm jc rzeczywist wadz. Rzdzcy mdrcy mieli wadz niczym nieograniczon, dysponujc wszystkimi siami pastwa i decydujc o stratyfikacji spoeczestwa. Pastwo idealne Platona opierao si na zasadach trudnych do zakwestionowania: e kady powinien w miar si i moliwo ci suy spoeczestwu, wykonujc tak prac, do ktrej jest najbardziej powoany ze wzgldu na zdolno ci i wyksztacenie, oraz e pastwo suy powinno celom moralnym, powszechnym i staym. Proponowany sposb realizacji tych zasad blisk o nawizujcy do geometrii, ktrej Platon, jak o tym bya mowa, by wielkim mio nikiem, by je k gboko niehumanistyczny, nie liczcy si z ludzk indywidualno ci ani uczuciami, z deniem czowieka do wolno ci i szcz cia. Utopi Platona ocenia si nierzadko jako totalitarn co ni jest jednak jej szczegln cech, jako e utopie, jak zobaczymy, na og zakaday cakowite podporzdkowanie jednostki spoeczestwu i uosabiajcej je wadzy. Poniewa odczuwamy wci skutki prby wprowadzania w ycie pewnej utopii, szersze przedstawienie my li autora p ierwszego wielkiego projektu pastwa idealnego wydao si szczeglnie wskazane - tak dla dostarcze nia materiau dla porwna z jego kontynuatorami, jak i dla pobudzenia do oglniejszej refle ksji nad idealistycznym podej ciem do polityki i pastwa. Platoska my l o tym, e pastwem powinna rzdzi elita intelektualna, znalaza konty uacj nie tylko w wielu p niejszych utopiach (jak u More'a czy Saint-Simona - 42 i 66), a le take w niektrych innych prdach, przede wszystkim za w my li absolutyzmu o wieconego ( 56).

V. Pastwo "drugiego rzdu" Sam Platon, u schyku dugiego ycia - co wyra nie widoczne jest w niedokoczonym dialogu "Prawa" - zdawa si zrezygnowa z wiary w moliwo realizacji swej idealnej wizji. wiadczy o

moe o jego pewnym pragmatyzmie. Stworzy zatem konstrukcj pastwa "drugiego rzdu". Nie znao ono wcze niej prezentowanego komunizmu, lecz opierao si na rwnym prawie do posiad ania majtku. Konserwatywne, odizolowane od zagranicy, silnie rzdzone, miao ono ci le kontro lowa wszystkich obywateli, czuwajc nad ich duchem i ciaami poprzez organizacj obrzdw relig ijnych i zawodw sportowych. Pozycja jednostki w takim pastwie nie rnia si wic zasadniczo od teg , co miao by jej udziaem w idealnej Platoskiej polis. Platon nie tylko nie by w stanie poj ego co Constant nazwa wolno ci nowoytnych, wolno ci w znaczeniu klasycznego liberalizmu-bo pojcie to byo Grekom, znajcym tylko wolno partycypacyjn, obce - ale, przede wszystkim, odrzucajc demokracj, odrzuca on jakiekolwiek pojcie wolno ci.

5. Utopijne wizje spoeczne cynikw Cynizm - ktrego nazwa pochodzi od gimnazjum Kynosarges, gdzie naucza zaoycie l tego kierunku, Antystenes z Aten (ok.436-ok.365 p.n.e.), drugi, obok Platona, wybitny ucze Sokratesa stworzy inn od Platoskiej wizj doskonaego spoeczestwa. Antystenes - daleki od wszelkie o arystokratyzmu, bo, jako syn Ateczyka i niewolnicy, osobi cie odczu skutki nierwno ci spoec znej odrzuca wszelkie konstrukcje idealizmu; synne jest jego powiedzenie: "Platonie, wi dz zawsze konia, a nigdy nie widz kosko ci". Naucza, e najwysz cnot jest ycie zgodne z natur, skromne, w obojtno ci do dbr doczesnych, i niezalene. Stosunki spoeczne, ustalone prze z prawo, moralno , obyczaje s sztuczne i narzucone spoeczestwu. Ludzie z natury s rwni - a natura nie zna podziau na bogatych i biednych czy wolnyc h i niewolnikw, tak jak nie zna ona wzw rodzinnych czy pastwowych. Najbardziej znanym cynikiem, cho nie najwybitniejszym filozofem tego kier unku, by Diogenes z Synopy (ok.413-323 p.n.e.). Goszc nauk o wyrzeczeniu si wszelkich dbr materialnych i ideale ycia zgodnego z natur, a nie prawem pastwowym, jako pierwszy zasady te realizowa w yciu; wedug legendy mieszka w beczce. Cynizm pociesza ludzi biednych, e nie bogactwo jest najwaniejsze, za bogatym

wskazywa drog cnoty jako wiodc nad uciechami cielesnymi. Tworzy pewien idea spoeczest ludzi prawdziwie wolnych, ktrym niepotrzebne byy pienidze, wojsko, sdy, aparat przym usu i ktrzy yliby zgodnie z natur i wasnymi przekonaniami. Bya to utopia zupenie odmienna od Platoskiej. Wpyna ona na my l 25 wczesnochrze cijask a jej kontynuacji mona upatrywa take w wielu p niejszych utopiach konstruowanych nie, jak Platoska, "odgrnie", lecz "oddolnie", na skutek wraliwo ci na

niesprawiedliwo spoeczn. Poczynajc od Tomasza More'a ( 42), granica midzy utopiami "odgrnymi" i "oddolnymi" zacza si jednak zaciera, a wraz z tym nastpowao coraz silniej ze, na og, nasycenie utopii cechami wa ciwymi my li Platona a nie my li cynikw.

6. Realizm Arystotelesowskiej nauki o pastwie

I. Sylwetka my liciela Tak jak w odniesieniu do wielu innych my licieli, yciorys Arystotelesa ze S tagiry, std zwanego Stagiryt(384-322 p.n.e.), najwybitniejszego filozofa staroytno ci, tumaczy wi ele cech jego twrczo ci. Syn nadwornego lekarza krla Macedonii, z domu wynis zainteresowanie empiryczn wiedz przyrodnicz i medyczn. Przez dwadzie cia lat, cho coraz bardziej odrzuc a idealizm Platona, uczy si a nastpnie naucza w Akademii Platoskiej, pozostajc w niej do mierci jej twrcy. P niej by nauczycielem Aleksandra Macedoskiego, a do jego wstpienia na tron. W 335 r. wrci do Aten, gdzie zaoy wasn szko naukow i filozoficzn (Likeion, skd poch nazwa "liceum"), w ktrej pierwszy raz prowadzono, pod jego kierunkiem, zespoowe ba dania naukowe nad wszystkimi dziedzinami wiedzy. Sam zajmowa si przede wszystkim biologii wa ciwe jej metody przenosi do innych dziedzin wiedzy; Platon, jak bya o tym mowa, fa scynowa si geometri

II. Podstawy my li o pastwie i prawie

1. Podstawy filozoficzne W filozofii Arystoteles poszukiwa "zotego rodka": wbrew Platonowi twierdzi, e nie ma innych substancji ni materialne, ale wbrew greckim materialistom poszukiwa, poprze z badania jednostkowych rzeczy, oglnej ich istoty, stara si godzi racjonalizm, dotd aprioryczny , i podej cie empiryczne, itd. czc podej cie empiryczne z gbok refleksj filozoficzn i panowaniem nad cao ci wczesnej wiedzy, unikajc skrajno ci, Arystoteles mg stworzy syntez dorobku filozofii i auki greckiej. W jej ramach znalazo si te miejsce, wcale nie najwaniejsze, dla, jak j nazy wa, polityki. Dla Arystotelesa bya to w kadym razie dziedzina nauki, a nie, jak u Platona, ideol ogizujcej filozofii i tym samym Arystoteles sta si twrc naukowego podej cia do zagadnie spoeczestwa i pastwa.

2. Empiryzm W tej dziedzinie przygotowa, najprawdopodobniej z udziaem uczniw, dwa obsze rne dziea o charakterze encyklopedycznym. Jedno zawierao opis ustrojw 158 pastw greckich, dru gie - opis ustrojw pastw barbarzyskich. Z dzie tych zachowa si tylko fragment, dotyczcy ustroju A en. W tej sytuacji za fundamentalne dzieo z tej dziedziny uzna trzeba "Polityk", ktr niektrz y uwaaj za notatki z jego wykadw. Kluczow my l Arystotelesa byo: "trzeba si zastanowi nie tylko nad tym, jaki ust rj jest najlepszy, ale i nad tym, jaki jest moliwy". Rozwizaniu tej kwestii miay suy jak najsz ersze badania nad konkretnymi ustrojami, te tylko bowiem mogy posuy do ustalenia "istoty r

zeczy".

3. Czowiek "zwierzciem spoecznym" Podstaw nauki Arystotelesa o pastwie stay si twierdzenia: "czowiek jest z nat ury stworzony do ycia w pastwie", "pastwo jest pierwej anieli rodzina i kady z nas, cao b em musi by pierwej od cz ci". Naturalny rozwj spoeczny zmierza do ustanowienia pastwa, a etapami tego rozwoju s kolejno rodzina i osada. Pastwo byo rozumiane przez Arystote lesa w sposb tradycyjny dla my li greckiej - jako niewielka polis - mimo e w jego czasach, czego nie chcia chyba zauway, polis ustpowaa ju wielkim organizmom pastwowym. Czowiek, zdaniem Arystotelesa, jest istot z natury spoeczn (zoon politikon), co oznacza te - istot pastwow. Dla swej samorealizacji musi on wspistnie w ramach pastwa. Pastw jest doskonalszym tworem ni wsplnoty niszego rzdu, bowiem jest ono samowystarczalne i zaspokoi moe wszystkie, zarwno materialne, jak i duchowe, potrzeby swych obywateli. -Celem pastwa jest wychowanie wolnych obywateli i realizacja ich dobra - umoliwienie ludz iom dobrego, godnego ycia, penego rado ci z dbr doczesnych i poszanowania warto ci etycznych. Std te pastwo powinno ogranicza nadmierne bogacenie si jednostek, m.in. przez wprowadzenie zakazu pobierania odsetek, dc i w tym zakresie do zachowania "zotego rodka". Std te najwaniejszy dla pastwa by stan redni, po redni midzy bogami i mas lud zoony z rzemie lnikw i drobnych rolnikw: "skoro wic panuje ugoda co do tego, e umiarkow nie i rodek s najlepsze, to oczywi cie i w zakresie posiadania bdzie rednia wasno bezwzgl ze wszystkich najlepsza". Poniewa Arystoteles w aden sposb nie odrzuca niewolnictw a, starajc si znale dla naturalne wytumaczenie, zadaniem pastwa musiao te by utrzymywanie podziau na wolnych i niewolnikw.

III. Typologia ustrojw pastwowych Odrzucajc Platoski pesymizm co do oglnego kierunku ewolucji realnych ustrojw , Arystoteles stworzy te nieco odmienn typologi form ustrojowych. Wyrni, biorc za kryte m ilo osb rzdzcych (rzdy sprawuje jednostka, grupa, og), trzy ustroje regularne (rzdz kieruj si dobrem oglnym): monarchi, arystokracj i - wprowadzony przez niego termin po lite oraz, odpowiednio, trzy ustroje zdegenerowane, gdzie rzdzcy kieruj si tylko inte resem osobistym: tyrani, oligarchi i demokracj. Tyrania jest zdegenerowan form monarchii, o ligarchia - arystokracji, demokracja - politei. Arystoteles dokona porwnania ze sob tych form. Za najbardziej wzgldem siebie

opozycyjne uzna monarchi i tyrani; przeciwstawienie to wynika z istnienia albo dobr ych, albo zych rzdw jednostki. "Celem tyrana jest uycie, a celem krla pikno moralne. Dlatego te tyran a cechuje pogo za pienidzem, a krla raczej dbao o cze ". Tyrania jest ustrojem najgorszy niezgodnym z natur i godno ci ludzk, prowadzcym bezpo rednio do degradacji pastwowo ci. Arystokracja wystpuje wwczas, gdy rzdy le w rkach grupy wybitnych obywateli, wyrniaj si zaletami ducha i umysu. Jednake gdy przewag uzyskuj najbogatsi, rodzi si oligarchia

- ustrj zdegenerowany gwnie przez sw niestabilno , egoizm, brak zasad moralnych i dbao ci o dobr

obywateli. Demokracja bya dla Arystotelesa ustrojem wadliwym, gdy masa ludu nie je st zdolna zabezpieczy interesw polis, atwo ulega demagogii, woli czerpa korzy ci z pastwa ni dy jego umocnienia a przewaajca prywata prowadzi moe atwo do tyranii. W tej sytuacji form najdoskonalsz jest politea, w ktrej dominuje liczny sta n redni a liczebno bogatych i biednych rwnoway si. Przy takiej rwnowadze gwarantowane jest zachowanie umiaru i cnt obywatelskich, co prowadzi w konsekwencji do stabilno ci us trojowej. "Gdzie bowiem stan redni jest liczny, tam najmniej powstaj bunty i rozamy midzy obyw atelami. (...) Tote najlepszy ustrj ma z konieczno ci to pastwo, ktre taki wa nie skad wykazuje, kiego wedug naszych wywodw wymaga natura pastwa".

IV. P niejsze nawizania do my li Arystotelesa o pastwie Do my li Arystotelesa nawizywano wielokrotnie i w rnych kontekstach. Powszech nie przyjto - aczkolwiek z uproszczeniami, w rd ktrych coraz cz ciej wystpowaa eliminacja p tei i stosowano a do XVIII w. Arystotelesowsk typologi ustrojw. Recepcja filozofii Aryst otelesa w redniowiecznej scholastyce nie moga nie wywrze wpywu na my l polityczn szczytowego i p nego redniowiecza, a zwaszcza pogldy w. Tomasza z Akwinu i, bardzo rne od w. Tomasza, pogldy Marsyliusza z Padwy ( 29 i 34). Arystotelesowskie poszukiwanie kompromisu i "zotego rodka" wywaro wpyw na konstrukcj ustroju mieszanego ( 14 i 40) a poprzez ni na zasad podziau wadz. Wiele z Arystotelesowskiego socjologizmu - poszukiwania spoecznych podstaw funkcjonowania rnych form ustrojowych - odnajdziemy u Monteskiusza. O tym, e Arystoteles by twrc naukoweg o podejcia do zagadnie spoeczestwa i prawa bya ju mowa.

7. Greckie pocztki teorii umowy spoecznej

W rd staroytnych kierunkw filozoficznych, ktre wniosy istotne warto ci do my li spoeczestwie i pastwie, naley wymieni take sofistw, kierunek. powstay w Atenach w V w p.n.e. (nazwa pochodzia od sowa sophistikos - mdrzec). Nie bya to szkoa filozoficzna a jej przedstawiciele nie byli zawodowymi filozofami. Z zawodu byli nauczycielami, prz ygotowujcymi do ycia publicznego - inaczej ni filozofowie, sprzedawali sw wiedz za pienidze, co szybk o uznano za ponianie pracy intelektualnej a sama sofistyka nabraa, do dzi wystpujcego, znaczen ia pejoratywnego. Podstaw sofistyki by relatywizm-przekonanie o cigej zmienno ci wiata spoecznego w przeciwiestwie do przyrody, i o wynikajcej std niemoliwo ci poznania caej prawdy. Wedle twrcy zaoe kierunku, Protagorasa (ok. 481-411 p.n.e.), "czowiek jest miar wszystkich rzeczy ", co oznaczao negacj wszelkiej prawdy obiektywnej, niezmiennych zasad i dogmatw. Ludzie stworzyli

pastwo dla swojej korzy ci-i ludzie mog zmieni instytucje pastwowe, gdy bd w tym mieli interes. Pastwo powstao w ten sposb, e ludzie zrezygnowali z naturalnej wolno ci i pod dali si rygorom pastwa. Ten wtek my li Protagorasa - stanowicy zalek teorii umowy spoecznej, doktrynaln ego standardu XVII i XVIII w. ( 49) - sofi ci rozwijali w rny sposb, zastanawiajc si gwni u, sabym czy silnym, su konwencjonalne reguy spoeczne. W rd nich wyrni si, czynic da krok w kierun i ku umowy spoecznej, Likofron, ktry uwaa pastwo za wynik umowy zawartej dla zagwarantowania wzajemnego bezpieczestwa, na rzecz ktrego jednostki zrezygnoway z c z ci swych osobistych praw. Przyjmowanie zasady umowy spoecznej pociga te za sob mogo kwestionowanie zasadno ci niewolnictwa. Tym bardziej konwencjonalny charakter inst ytucji i norm spoecznych by dla wielu sofistw, poczynajc od Protagorasa, podstaw do postulowania, rn e pojmowanej, racjonalizacji ustroju politycznego i spoecznego. Do nadania sofistom znaczenia pejoratywnego i do ponienia ich w opinii po tomno ci szczeglnie przyczyni si Platon, ktry wyznawa z gruntu odmienne zasady. Prace sofistw s znane tylko dziki krytykom Platona i Arystotelesa. Ich wpyw na potomnych musia wic b y, w przeciwiestwie do innych omawianych my licieli i kierunkw, nader ograniczony.

8. Grecka filozofia stosunkw midzynarodowych I. Punkt widzenia pastwa - miasta Jeszcze dla Arystotelesa byo oczywiste, e pastwo nie powinno by zbyt 36 due. Powinno ono mie tyle mieszkacw , aby by samowystarczalne gospodarczo, ale te by skutecznie partycypowa w rzdzeniu, obywatele mogli zna si wzajemnie. "Co do rozlego ci i wielko ci obszar tak si winien przedstawia, aby mg zapewni mieszkacom ycie wygodne, swobodne a zarazem umiarkowane". My l grecka nie potrafia wyj poza rozmiar pastwa-miasta. Grecka koncepcja obywatelstwa wykluczaa moliwo przyznawania go mieszkacom innych obszarw-Ateczycy w kolonii przestawali by obywatelami Aten i stawali si czonkami nowe j spoeczno ci politycznej.

II. Walka o hegemoni Greckie poleis nie pozostaway jednak ze sob nieprzerwanie w pokojowych i rw noprawnych stosunkach. Przeciwnie, historia Grecji - to walka o hegemoni jednych pastw nad in nymi, zakoczona utworzeniem takich instytucji jak Zwizek Ateski. Dla klasycznych Grekw nie pokj, lecz wojna byy stanem naturalnym, obywatel by w pierwszej kolejno ci onierzem. Z natur y czowieka wynika zasada siy w stosunkach midzy pastwami. Hegemonia - podporzdkowanie przy pomocy rnych instrumentw prawnych jednych pastw innym - ani nie byo uwaane za trwae (i nie byo te trwae w praktyce), ani te nie przekre lao odrbnego bytu pastw podporzdkowanych; wkraczanie w ich sprawy wewntrzne traktowano jako tyrani naruszenie wolno ci. Grecka filozofia stosunkw midzynarodowych poszukiwaa uzasadnienia de hegemonicznych i wynikajcych std nierwnoprawnych stosunkw midzy pastwami. Nie bya jednak, zdajc sobie spraw z niestabilno ci poszczeglnych struktur

hegemonistycznych, filozofi aneksji-ekspansji zinstytucjonalizowanej. Filozofia a neksji miaa si jednak pojawi, pod wpywem faktw politycznych, ju w epoce hellenistycznej ( 12).

9. Podej cie do prawa w my li staroytnej Grecji

I. Dominacja prawa stanowionego Mimo zamiowania Grekw do refleksji nad zjawiskami ycia przyrodniczego i spoe cznego oraz bogactwa szk filozoficznych zjawisko prawa-istotnego zjawiska spoecznego, ci le zwizanego z pastwem, ktremu po wicano tyle uwagi -nie byo przedmiotem szczeglnego zainteresowania greckich my licieli. Po wicali oni, w ramach rozwaa etycznych, wiele uw agi sprawiedliwo ci (epieikeia) jako kategorii filozoficznej. Z reguy jednak czynili to bez adnego zwizku z prawem pozytywnym, obowizujcym w danym miejscu i w danym czasie. Prawo pozytywne za , w ujciu Grekw, sprowadzao si do prawa stanowionego - praw em byo ustawodawstwo danego pastwa-miasta. Wybitnych ustawodawcw podziwiano - a ich im iona przekazano potomno ci, jak Likurga w Sparcie czy Solona w Atenach. O niektrych p niej zapomniano, jak o Charondasie, ktry w poowie VI w. p.n.e. ogosi prawa dla kolonii Ka tania w Wielkiej Grecji czyli na Sycylii; Arystoteles napisa o Charondasie, e "w ciso ci praw ujcia gruje nawet nad obecnymi ustawodawcami". Zwizek prawa z prawem pozytywnym by szczeglnie s ilny w pastwach demokratycznych - odpowiednikiem wolno ci partycypacyjnej jako prawa do ud ziau w stanowieniu prawa ( 3) by obowizek przestrzegania przez kadego - prawa stanowionego przez wszystkich. Mona powiedzie, e staroytnych Grekw cechowao pozytywistyczne 40 podej cie do prawa - w tym znaczeniu, e cechowa ich swoisty, i to do skrajny, pozytywizm prawnicz y, w sposb wiadomy wyraony dopiero w XIX w ( 50), lecz, bez tej nazwy i osobnej ideologii , wyraony ju w pierwszej poowie XIV w. przez Marsyliusza z Padwy ( 34). Trzeba jednak zauway, e, z jednej strony, relatywizm (czy konwencjonalizm) sofistw ( 7) by ju pewn zapowiedzi u wiadomionego pozytywizmu, z drugiej jednak strony Grecy nie byli bezkrytycznymi zwolennikami dowolno ci interwencji ustawodawcy. Sprowadzajc prawo do ustawodawstwa, starali si o ni utrudnia wprowadzanie w nim zmian. Dyli, co tylko dzi moe wyda si niemoliwe, do trwa prawa stanowionego. Prawo pozytywne byo dugo traktowane jako umiejtno podobna do rzemiosa, nie dostarczajca materiau filozoficznego i uprawiana cakiem obok filozofii. Uprawiali j praktycy zawodowi mwcy czyli retorowie, ktrzy wykonywali te czsto zawd logografw, piszcych za wynagrodzeniem przemwienia sdowe osobom nie posiadajcym wystarczajcej znajomo ci prawa bd biego ci w wymowie. W rd nich, do pamici potomnych przeszed szczeglnie Demostenes (384-322 p.n.e .). Poza praktyk prawnicz, w ramach ktrej starannie przygotowa, bardz o niechtnie improwizujc, wiele mw sdowych (z ktrych zachowao si a 42), Demostenes by politykiem, przywdc antymacedoskiego stronnictwa w Atenach. Nie bez znaczenia dla pozytywistycznego podej cia Grekw do prawa bya 42 pewn a cecha

ich jzyka. Mianowicie, to samo sowo - nomos - oznaczao i prawo w ogle, i ustaw. W ten sposb prawo zlewao si pojciowo z ustawodawstwem. Rzymianie od pocztku dysponowali dwoma sowami: ius i lex, co zmuszao ich do zastanawiania si nad tym czy i na ile ius da s i sprowadzi do zbioru legum.

II. Pocztki idei prawa naturalnego Nie oznacza to, e Grekom byo cakowicie obce inne ni pozytywistyczne ujcie pra wa, mianowicie wyobraenie prawa stojcego ponad ustawodawc, opierajcego si na warto ciach absolutnych i niezmiennych - co, ju od epoki staroytnej , okre la si jako prawo natur alne lub prawo natury. Prawo natury wystpio zrazu jako prawo o charakterze religijnym, bdce odbicie m boskiego porzdku. Konflikt wewntrzny, ktry przeywaa Antygona, bohaterka tragedii Sofoklesa (49 6-406 p.n.e.), midzy wierno ci wyszemu prawu i nakazom sumienia a obowizkiem posuszestwa ustawom, w duym stopniu nawizywa jeszcze do tego dawniejszego ujmowania prawa natur y. Antygona zdecydowaa si nie posucha prawa pozytywnego. Sokrates, jak bya o tym mowa, przyj, wraz z wyrokiem mierci, bezwarunkowe posuszestwo prawu pozytywnemu. Tym niemni ej, jego nauka etyki, zgodnie z ktr prawa dotyczce cnoty moralnej s trwalsze od praw pis anych, bowiem wywodz si z samej natury rzeczy a nie z ustanowienia ludzkiego, jest uwaana za pocztek ksztatowania si nowego ujcia prawa naturalnego, rozwijanego przez Platona i Arystotelesa. Ujcie to, inaczej ni u p niejszych autorw rzymskich, miao jednak podstawow cech charakterystyczn. Dyskusja o prawie naturalnym nie naleaa do sfery refleksji nad pr awem w ogle czy nad prawem prywatnym, lecz bya cz ci skadow dyskusji o ustroju idealnym czy przynaj mniej najlepszym. Tylko w takim ustroju mogo bowiem zapanowa prawo naturalne, niezalene o d dyskrecjonalnej - w ustrojach zdegenerowanych - woli ustawodawcy.

10. Nauka Arystotelesa o sprawiedliwo ci

I. Sprawiedliwo i jej kategorie Arystoteles powanie rozwin ksztatujce si nowe ujcie prawa naturalnego, traktuj je jednak wci jako cz prawa politycznego. Etyka bya dla przede wszystkim etyk obywatela pastwa. Podstawowym dzieem Arystotelesa z tej dziedziny bya "Etyka nikomachejska", ktra stanowi jednocze nie rdo dla poznania prawa greckiego, jako e autor wymienia w niej, przykadowo, znane wwczas rodzaje umw (kupno, sprzeda, poyczk, porczenie, uyczenie, przechowanie i najem). Naczeln rol przyzna Arystoteles, pozostajc przy tym w zgodzie z 44 greck trad ycj filozoficzn, kategorii sprawiedliwo ci. Rozumia j jako zasad podstawow dla relacji midz rzdzcymi i rzdzonymi: "sprawiedliwo jest znamieniem pastwa, wymiar jej jest bowiem podstaw porzdku istniejcego we wsplnocie pastwowej, polega za na ustaleniu tego, co je st

sprawiedliwe". Sprawiedliwo moe by oglna (formalna), polegajca na przestrzeganiu obowizujcego prawa, bd szczeglna (materialna). Ta pierwsza czya si z pojciem sprawiedliwo ci politycznej - obowizkiem przestrz gania prawa zarwno przez rzdzonych, jak i przez rzdzcych. W ten sposb Arystoteles wyra nie wprowadzi do filozofii pastwa i prawa problematyk praworzdno ci. Ta druga przejawia si z jednej strony w rozdziale zaszczytw lub pienidzy cz y w ogle tego co moe by rozdzielone midzy ludzi na podstawie warto ci osobistej (sprawiedliwo rozdzie lcza), z drugiej strony w zrwnaniu tego, co stanowi przedmiot wymiany. Zrwnanie to -- zap ewnienie rwnomierno ci czy proporcjonalno ci - stanowi konieczny warunek wspycia ludzi, wyraajce si w wymianie, stanowi sprawiedliwo wyrwnawcz. Rozrnienie sprawiedliwo ci rozdzielczej wyrwnawczej odpowiada oglnej zasadzie Arystotelesa - poszukiwania "zotego rodka".

II. Prawo , suszno , prawo naturalne Arystotelesowskie pojcie sprawiedliwo ci czy si z zasad prawo ci, oznaczajc umiejtno interpretacji oglnych postanowie prawa, "orzekajc tak, jakby ustawodawca sam orzeka, gdyby zna dany wypadek (...) to wa nie jest istot prawo ci, e jest korektur pra gdzie niedomaga ono na skutek zego sformuowania". W ten sposb Arystoteles wczy do rozwaa ju nie filozoficznych a prawniczych problematyk suszno ci jako podstawy do korekty praw a obowizujcego, lecz w danym kontek cie niesusznego. Problematyk t mieli podj i zasadnic rozbudowa Rzymianie ( 17 i 18). W kategoriach tego co suszne Arystoteles podj problematyk prawa naturalnego . Kwestii tej jednak, rzecz godna uwagi, nie rozwin. Po wici jej zaledwie jedn stron "Etyki nikomachejskiej", nie powoujc si na adne przykady tego, co z natury jest suszne. Gosi wszelkie prawo naturalne jest zmienne - bowiem cho istnieje staa hierarchia celw, n ie ma powszechnie wanych zasad dziaania. Zauwaa zreszt, gdy idzie o prawo pozytywne, e nie m a jednego wzorca prawa, dostosowanego do wszystkich pastw. "Prawa winny si dostosowa do ustrojw i wszystkie s istotnie do nich dostosowane, a nie ustroje do praw". Take i t kwesti mieli rozwin, w szczeglny dla siebie sposb, Rzymianie ( 18), pocztek regularnym rozwaaniom ju nie tylko filozoficznym, ale i prawniczym, nad sto sunkiem prawa naturalnego do prawa pozytywnego.

11. Hellenistyczny stoicyzm a my l o pastwie i prawie

I. Szkoy filozoficzne w okresie hellenistycznym Ekspansja kultury greckiej, jaka nastpia w wyniku podbojw Aleksandra Wielki ego, pocigna za sob nie tylko zetknicie kultury greckiej z rnymi kulturami Wschodu, ale i wchonicie wielu elementw obcych. Na miejsce kultury helleskiej uksztatowaa si kultura hellenistyczna, ktr tworzyli, obok Grekw, take twrcy innego pochodzenia. Dotyczyo to rwnie filozofii Na filozofi hellenistyczn skadao si pi szk. D

Platoska Akademia i Arystotelesowski Likejon byy kontynuacj szk wcze niejszych. Szkoy n we to stoicyzm, epikureizm i sceptycyzm. Wszystkie trzy nowe szkoy hellenistyczne, zajmujce si przede wszystkim etyk,

wniosy nowe elementy do pojmowania pastwa i prawa. U Epikura (341-270 p.n.e.) odnajdziem y silniejszy ni u sofistw wtek umowy spoecznej: czowiek boi si nie tylko bogw i mierci, ale take h ludzi, i aby pozby si tej ostatniej obawy, ludzie zawieraj midzy sob umow o nieszkodze niu sobie nawzajem - naturalnym prawem jest porozumienie dotyczce korzy ci: nie zadawa i nie ponosi szkody". Przypomina to siedemnastowieczne pogldy Tomasza Hobbesa ( 49) i, zwaszcza,, Johna Locke'a ( 50). Sceptycy, okre lani jako "teoretyczne sumienie" swojej epoki, podnie li pozi om wymaga stawianych sdom naukowym. Najwicej jednak do my li prawnej, a take politycznej, wnie li stoicy. II. Podstawy filozofii stoickiej 1. ycie zgodne z natur Szkoa stoikw, zaoona przez Zenona z Kition (ok.336-264 p.n.e.) i uksztatowana

ostatecznie przez Chryzypa (ok.280-205 p.n.e.), gosia haso ycia zgodnie z natur. Poni ewa natura jest tosama z rozumem, ycie zgodne z natur-to ycie w harmonii z rozumem indywidualnym i rozumem powszechnym. Rozum stanowi cznik midzy czowiekiem a natur, je st miar postpowania. Ten kto potrafi y zgodnie z rozumem, stojc ponad rzeczami i namitno ciami, kierujc si yczliwo ci w stosunku do innych oraz czynic dobrze, jest mdrce posiada w wiadomo ci najwysz wolno . Czyny ludzkie s dobre, jeeli wynikaj z dobrej intencji, nawet jeeli powszech nie uchodz za haniebne. Jeeli cechy moralno ci s tylko zewntrzne, bez wewntrznej intencji czynien ia dobrze, czyny s suszne (czy wrcz legalne), ale nie dobre.

2. Kosmopolityzm i udzia w yciu politycznym Z tych zaoe i postulatw moralnych wynikay okre lone wnioski praktyczne. Po pier wsze, mdro , cnota i rozum nie znaj ogranicze terytorialnych. Wszyscy ludzie o wieceni-czy to Grecy, czy te barbarzycy, wolni czy niewolnicy, tworz jedn wsplnot, ktrej ojczyzn nie jest p s, lecz caa ziemia, kosmos czy kosmopolis. W tym sensie stoicyzm by filozofi kosmopolityczn. Po wtre, mdrzec nie powinien podporzdkowywa si adnym zewntrznym interesom, take interesom pastwa. Po trzecie, mdrzec powinien bra udzia w polityce; jak stwierdzi jeden z p niejs zych autorw, Diogenes Laertios (III w. n.e.), "czowiek cnotliwy nie bdzie y w samotno ci, gd y jest on istot spoeczn z natury i dziaaczem praktycznym". Wizje udziau w yciu publicznym mogy b zreszt rne. Mg to by rozumny udzia w realnym pastwie a mogy to by marzenia utopijne w peni komunistyczne: Zenon marzy o, innym ni Platon, oglnoludzkim pastwie mdrcw, w ktrym nie byoby maestwa, rodziny, wity, sdw, ani pienidzy. III. P niejsze oddziaywanie stoicyzmu Przede wszystkim jednak praktyczny wniosek z nauk stoikw wywiedli Rzymian ie, ktrzy

szeroko przyjli t filozofi: rozum i dobro powinny rzdzi prawem, a zadaniem mdrca jest takie tumaczenie, tworzenie i stosowanie prawa, aby byo ono rozumne i dobre ( 17). Rygoryzm moralny stoikw i odrnienie od siebie czynw susznych i dobrych znajdz ie odpowiednik w filozofii prawa Immanuela Kanta i jego rozrnieniu legalno ci i wa ciwej m oralno ci ( 62).

12. Hellenistyczna koncepcja stosunkw midzynarodowych

Podboje Aleksandra Macedoskiego prowadziy do utworzenia, prawda e krtkotrwaej , monarchii uniwersalnej, obejmujcej cay wczesny cywilizowany wiat - cywilizowany w od rnieniu od wiata barbarzyskiego. Zmieniy one zasadniczo sposb my lenia o stosunkach midzynarodowych. Monarchia Aleksandra wykroczya nie tylko poza granice pastw-miast, ale i p oza granice etniczne i kulturowe Grecji. Bya bliska uniwersalizmu czy uywajc wczesnych poj ekumenizmu, objcia caego cywilizowanego wiata (oikoumene). Nie oznaczao to, e Aleksan der stworzy - czy nawet mia zamiar stworzy - pastwo cakowicie jednolite. Jego pastwo byo rodzajem mozaikowej unii personalnej, skupionej wok jego osoby. Poszczeglne cz ci skado we zachowyway swj ustrj, prawo i zwyczaje. Dla Macedoczykw Aleksander pozostawa monarch ograniczonym, dla Grekw sta si hegemonem i bogiem, dla Persw by monarch absolutnym z mocy prawa podboju, dla Egipcjan by w pierwszej kolejno ci bogiem a dopiero p niej wadc. W znacznej cz ci obszarw poddanych jego panowaniu zachowaa si typowa despocja wschodnia, ale gdzie indziej wadza monarchy bya formalnie ograniczona. Brakowao rzeczywistej insty tucjonalizacji imperium, ktre byo tylko terenem podboju. Na instytucjonalizacj i na wytworzenie po czucia jedno ci politycznej trzeba byo czeka do czasw rzymskich. Model "despocji wschodniej" , z ktrym wiat grecki zacz si zywa w okresie hellenistycznym, wywar tu niemay wpyw. Szczeglnie istotne dla dalszego rozwoju, ju w Rzymie, idei uniwersalizmu i idei imperialnej byo jednak pojawienie si w tym samym czasie co podboje macedoskie kosmopolitycznie, a wic i uniwersalistycznie, nastawionej filozofii stoickiej. Stoicyzm dostarczy ideologic znych argumentw na rzecz nowej koncepcji stosunkw midzynarodowych - tendencji do objcia jedn pastwowo ci wszystkich ludw wiata cywilizowanego, a po rednio do jednakowego zorganizowania tej pastwowo ci. W tym sensie, stoicyzm przeczy rwnie potrzebie urzdzenia na nowych zasadac h systemu stosunkw midzynarodowych. Pastwo uniwersalne, w ktrym, choby symbolicznie, za . przestano dzieli ludzi na Grekw i barbarzycw, przestao te by obszarem, w ktrym mogyb wystpi stosunki midzynarodowe.

13. Rozwj terytorialny Rzymu a rzymska my l o pastwie i prawie I. Ekspansja terytorialna - od pastwa-miasta do imperium

Pastwo rzymskie zaczo swoj histori od do peryferyjnego pastwa-miasta, ktre zdawao si podlega ewolucji zblionej do pastewek greckich. Zagroone z dwch stron:

poudnia przez kolonie greckie, od pnocy przez lud Etruskw, musiao si broni i atakowa, przejmujc wiele od ssiadw (system monetarny i bogw od Grekw, insygnia wadzy od Etruskw i stopniowo opanowujc coraz wiksze obszary. Topografia Pwyspu Apeniskiego bya odmienna o d topografii Grecji i nie stanowia przeszkody w pocztkowo ldowej i rolniczej, ekspan sji Rzymu. Szybko przesta on by pastwem-miastem, w III w. p.n.e. wykroczy poza Pwysep, by w II w. p.n.e. zjednoczy ju pod swoim panowaniem prawie cay basen Morza rdziemnego. Ta ogromna ekspansja terytorialna dokonywaa si w ramach spoeczestwa dugo przywizanego do tradycyjnych ideaw peryferyjnego i zagroonego pastwa-miasta: uszanowa nia tradycji, patriotyzmu, przedkadania interesu publicznego nad partykularny, mstwa, surowo ci obyczajw. Tradycjonalizm rzymski czy si z zamiowaniem do uprawiania dziedzin praktyczn ych a z niechci do filozofii. Jeszcze w latach 173, 161 i 155 p.n.e. na wniosek znanego obrocy starorzymskich cnt Katona Starszego (ok. 234-149 p.n.e.) Senat postanowi wydali z R zymu wszystkich filozofw. Ekspansja terytorialna oraz ostre konflikty spoeczne rozsadziy republikask f orm pastwa. Od 27 r. p.n.e., tj. od przyznania Oktawianowi tytuu: Imperator Caesar Aug ustus, Rzym by, najpierw bardzo swoist, monarchi, a wraz z umocnieniem wadzy cesarskiej przybra, ost atecznie od Dioklecjana (284-305), form monarchii o wadzy formalnie nieograniczonej przez ad en inny organ pastwowy. Nowa forma pastwa sprzyjaa pocztkowo dalszej ekspansji terytorialnej , dopki przemiany gospodarcze i napr obcych ludw, przede wszystkim germaskich nie spowodoway stopniowego rozkadu Imperium Rzymskiego, zakoczonego upadkiem Cesarstwa Zachodnieg o w 476 r. Ju zreszt w 330 r. stolica pastwa zostaa przeniesiona do Konstantynopola.

II. Otwarcie na kultur hellenistyczn Wszystkie te przemiany - oznaczajce coraz szersze otwarcie Rzymian na obc e ludy zamieszkujce Imperium, zakoczone przyznaniem obywatelstwa rzymskiego wszystkim wol nym mieszkacom pastwa w 212 r. - czyy si te z otwarciem na kultur hellenistyczn. We wschodniej cz ci Imperium kultura ta nie tylko utrzymaa si, ale i umocnia. Na zachodzi e za , przy zachowaniu jzyka aciskiego, przejto wiele z dorobku kultury hellenistycznej. Przede wszystkim, przyswojono sobie filozofi stoick. Jej rygoryzm najlepie j odpowiada ideaom starorzymskim, co oznaczao jednak, e zmienio si w niej rozoenie akcentw. Pierw miejsce zajmowaa nic indywidualistyczna harmonia duchowa i skromno , lecz powinno wobe c ogu i suba krajowi. W okresie cesarstwa wielu zwolennikw zacz rwnie znajdowa sceptycyzm. Obydwa te kierunki filozoficzne, traktowane zreszt w sposb inny ni w Gr ecji, bowiem

bardzo utylitarny, w istotny sposb wpyny na rzymskie my lenie o pastwie i o prawie.

14. Pocztki teorii ustroju mieszanego

Dorobek Rzymu w dziedzinie my li o polityce i pastwie, jak ju podkre lano, by n ieznaczny, zwaszcza w porwnaniu z dorobkiem staroytnej Grecji, poza materiami ci le zwizanymi z my prawn i prawnicz. Tym niemniej, wa nie w Rzymie powstaa nowa koncepcja optymalnego ust roju, ktra wywara znaczcy wpyw na p niejszy rozwj my li politycznej - teoria ustroju mieszane Jej autorem nie by jednak, co wymaga podkre lenia, Rzymianin, lecz, piszcy po grecku, g recki historyk Polibiusz (Polybios - ok.200-ok.l l8 p.n.e.), ktry w Rzymie znalaz si jako zakadnik, lecz potem przebywa i wykonywa pewne zadania publiczne ju z wasnej woli. Najznamienitszym dzieem Polibiusza, noszcym silne znamiona kultury helleni stycznej, stay si "Dzieje", pierwszy, skadajcy si z 40 ksig, wykad historii powszechnej lat 26444 p.n.e. i gwne rdo do wojny punickiej, ktrej koca by obserwatorem (by wiadkiem zburzenia Kart w 146 r. p.n.e.). W zachowanych fragmentach ksigi czwartej Polibiusz nakre li ideali styczny obraz ustroju republiki rzymskiej, okre lajc go jako "mieszany'. Twierdzi, i "za najlepszy ustrj naley taki uwaa, ktry zoony jest ze wszystkich wymienionych form": monarchii, ktr w Rzymie reprezentowali konsulowie, arystokracji reprezentowanej przez Senat oraz demokra cji, znajdujcej wyraz w zgromadzeniach ludowych. "Czysty" ustrj, w jakiejkolwiek' z jego form, zm ierza niezmiennie do degeneracji, mieszany za gwarantuje stabilno . Ustrj mieszany powoduje wzajemne hamowanie si si od rodkowych i zmusza do wspdziaania w ramach spoeczestwa: "chocia wic kady z tych czynnikw (monarchia. arystokracja, demokracja) tak ma mono bd szkodzenia innym, bd pomagania, to przecie wzajemne ich poczenie dziaa tak korzystnie we wszystkich trudnych sytuacjach, e niem oliw jest rzecz znale lepszy ustrj pastwa". Celem Polibiusza byo uzasadnienie podboju wiata przez Rzymian konieczno ci dz iejow, wynikajc z doskonao ci ustroju Rzymu. Rycho okazao si, e instytucje republikaskie nie zdolne do dziaania w nowych warunkach - i trzeba byo poszukiwa nowych uzasadnie rzym skiej polityki imperialnej. Teoria, zgodnie z ktr w optymalnym ustroju musiay czy si ze sob "czyste" ustroje Arystotelesa, znakomicie przeya upadek republiki rzymskiej. Z Pol ibiusza zaczerpnli w XVI w. swoje, do rne, tezy o mieszanej formie rzdw Niccolo Machiavelli or z Wawrzyniec Go licki ( 38 i 40). Przez tego ostatniego, wywierajcego wpyw na Johna Lock e'a i ojcw konstytucji amerykaskiej, teoria ta wpyna na uksztatowanie si teorii podziau wa 4).

15. Stoicyzm adaptowany do potrzeb pastwa - Cyceron I. Sylwetka my liciela

Pierwszym (i jedynym) wielkim my licielem politycznym - Rzymianinem by Mar ek Tuliusz Cycero (106-43 p.n.e. ). Pochodzi ze stosunkowo skromnej rodziny, jednak dziki pra cowito ci, wiedzy i wyjtkowemu talentowi krasomwczemu doszed do najwyszych godno ci w pastwie (zosta konsulem z niespotykanym tytuem "ojca ojczyzny"). Konserwatysta z usposobie nia, jak Katon Starszy, sta si wyrazicielem interesw i ideaw arystokracji, pragncej powrotu do tradyc ji, zatrzymania degeneracji instytucji republiki i wyeliminowania tendencji do jedyn owadztwa. W obronie republiki ponis mier. Inaczej jednak ni Katon Starszy, wyraa gbokie zaintere ia filozofi. Cho by w sferze filozofii eklektykiem, przewaay u niego wtki stoicyzmu, adap towane do potrzeb pastwowo ci rzymskiej. Dorobek Cycerona z zakresu my li politycznej i prawnej obejmuje trzy traktaty: "O powinno ciach", "O prawach" i "O pastwie".

II. Pastwo i prawo Cyceron uznawa pastwo za wytwr spoeczny instynktu ludzi a spoeczestwo za wspln t zczon wizi praw i interesw. Pastwa stworzone zostay "gwnie po to, aby kady zachowa wasno ". Obywatele s zwizani z pastwem okre lonymi prawami i obowizkami wzgldem niego, co byo innym ni greckie rozumieniem podstawowej wizi jednostki z pastwem - dla Grekw wi podstawow stanowio nie prawo a partycypacja w yciu wsplnoty. Rwnowag wewntrz pastwa moe zapewni, co stanowio adaptacj stoickiego ideau harmonii, tylko zgoda klas (concor dia ordinum), a ta moliwa jest, jego zdaniem, w ustroju mieszanym, co stanowio oczywis te nawizanie do Polibiusza.

III. Humanistyczny program wychowania Cyceron by te twrc programu wychowania i wyksztacenia obywateli, przyjtego i stosowanego przez kilka wiekw. Jego punktem wyj cia bya nauka dwch jzykw: greki i aciny

jako podstawa studiw nad literatur i filozofi, w szczeglno ci estetyk i etyk. Program t n, cakowicie pomijajcy - tak wane, jak pamitamy, dla Platona - matematyk i fizyk, ale te histori, znakomicie przygotowywa do dziaania publicznego, zarzdzania i administrowan ia przy uyciu prawa. Jego sabo polegajca na braku wiedzy przyrodniczej i technicznej miaa ujaw ni si dopiero w okresie kryzysu gospodarczego na przeomie II i III w., gdy Rzymianie ok azali si bezradni wobec wymogw przej cia od gospodarki ekstensywnej do intensywnej .

16. Ideologia Imperii Romani Rzymianie, ksztatujc Imperium Romanum przez stopniowe powikszanie pastwa rzymskiego i rozszerzanie krgu jego obywateli (zakoczone nadaniem w r. 212 obywate lstwa rzymskiego wszystkim wolnym), nadali efemerycznej idei monarchii uniwersalnej Al eksandra

Macedoskiego cechy, jak im si wydawao, trwao ci. Imperium, odcite wojskow granic (lime od barbarzycw, objo wszystko co byo wane w wiecie - i mogo, w miar potrzeby, rozszer si na inne ludy. Zarazem jednak dla Rzymian, inaczej ni dla Grekw, naturalnym stanem by pokj a nie wojna. Imperium rozwijao si po to, by zapewni pokj jego mieszkacom (pax Romana). Wojn y, ktre toczyo, mogy by tylko "sprawiedliwe" -w obronie wasnej lub w obronie sojusznikw. Jak pisa Cycero, "pastwo najlepsze podejmuje wojny jedynie gwoli dochowania wierno ci albo g woli swego ratunku". Toczy wojny mona byo te tylko w okre lony sposb. W ten sposb Rzymianie wprowadzili do my li politycznej i prawnej problematyk "sprawiedliwego" prawa wojen nego problematyk, ktra stanie si p niej jedn z kluczowych kwestii prawa midzynarodowego publicznego ( 28, 44 i 64). Cyceron, ktry przej od Polibiusza tez o doskonao ci ustroju Rzymu, by pierwszy

autorem, ktry tez t, w powizaniu ze stoickim kosmopolityzmem, wykorzysta dla uzasadni enia panowania Rzymu nad wiatem. Twierdzi, e ekspansja terytorialna Rzymu dokonuje si nie tyle w interesie Rzymian, ile w interesie coraz to nowych ludw poddanych panowaniu rzyms kiemu, ktrym Rzym zapewnia opiek - pokj wewntrzny i ochron przed niebezpieczestwem zewntrznym. Rzym przynosi podporzdkowanym sobie ludom pokj oraz rzdy sprawne i sprawiedliwe. Ni ektre jego argumenty zastanawiajco wrcz przypominay przy tym argumentacj piewcw dziewitnastowiecznego kolonializmu europejskiego. Najwybitniejszy rzymski poeta Publius Wergiliusz (7019 p.n.e.) dodawa, e to bogowie przeznaczyli Rzymian do sprawiedliwego i wiecznego rzdzenia wiatem. Postpujce przeksztacanie Imperium w spjne pastwo o jednakowej organizacji zn alazo ideologiczn podstaw w stoicyzmie. Marek Aureliusz (121-180 n.e.), filozof na troni e cesarskim, twierdzi np.: "jeeli jest nam wsplna zdolno my lenia, to i wsplny jest rozum (...) A w akim razie i prawo mamy wsplne. A w takim razie jeste my wspobywatelami. A w takim razie jeste my czonkami jakiego organizmu pastwowego. A w takim razie wiat jest poniekd pastwem (...) ". Tak rozumiane Imperium jest tworem bardziej duchowym ni materialnym, ale stanowi ono cz rzeczywisto ci. Nowych argumentw na rzecz rzymskiej idei uniwersalizmu i idei imperialnej dostarczyo chrze cijastwo, jako od 313 r. religia tolerowana a od 380 r. religia pastwowa. Kwes tia ta zostanie poruszona przy okazji omawiania my li wczesnochrze cijaskiej. Chrze cijastwo miao te prze tradycj uniwersalizmu po upadku Cesarstwa Zachodniego ( 20).

17. Rzymska my l prawna i prawnicza - zagadnienia oglne I. Szczeglna rola prawa i prawnikw System prawa, jaki wytworzyli Rzymianie, ostatecznie w okresie cesarstwa , sta si, dziki oparciu na rozumie i pragmatycznemu podej ciu, wzorem, do ktrego wielokrotnie p niej

nawizywano i ktry rozwijano. Z tego powodu prawo rzymskie i dzi stanowi - jako wpro wadzenie do pozytywnego prawa prywatnego - przedmiot nauczania na wydziaach prawa uniwersytetw nawet tam, gdzie, jak w krajach Common Law, nie doszo do jego recepcji. Stanowi rwnie prz edmiot nauczania w Polsce. My l prawnicza bya w Rzymie czynnikiem rozwoju prawa w stopniu tak ogromnym jak nigdy i nigdzie indziej. Tylko bowiem w Rzymie w okresie klasycznej jurysprudencji (IIII w. n.e.) pogldy prawnikw - ktrzy uzyskali od cesarza prawo wydawania wicych opinii (ius respondendi e x auctoritate principis) - miay charakter formalnego rda prawa. Podstawowa cz kodyfikacj justyniaskiej - "Digesta" czyli "Pandekta" (533 r.) - stanowi usystematyzowany zb ir, czasem powanie przeredagowanych, fragmentw pism tych wybitnych prawnikw. Prawo rzymskie -t akie, jakie stao si wzorem dla p niejszych pokole - byo w duej mierze dzieem jurysprudencji ie ustawodawcy czy te zwyczaju. II. Cechy rzymskiej klasycznej my li prawniczej

1. Unikanie definicji Ta szczeglna rola prawnikw rzymskich epoki klasycznej wynikaa w znacznej mi erze z ich szczeglnego podej cia do prawa, czcego ze sob wielki praktycyzm z wraliwo ci na kwesti filozoficzne - ale tam gdzie byo to konieczne dla skonstruowania norm prawnych. Po pierwsze zatem - i w tym przejawia si zmys praktyczny - prawnicy rzymscy starali si unika definiowania uywanych przez siebie poj. Dobitnie wyraa to teza Jawolenusa (ur.o k.60 r. n.e.): "wszelka definicja w prawie cywilnym jest niebezpieczna, poniewa rzadko si zdarza, by nie mona jej byo obali". Jeeli prawnicy zmuszeni byli definiowa pojcia, ktrych uywali, cz li to per divisionem, wskazujc, na co dzieli si analizowane pojcie lub instytucja. Przykad owo, ju na pocztku "Instytucji" Gajusa- prawnika z II w., ktry nie mia ius respondendi, a rozgo s uzyska po mierci wa nie dziki temu podrcznikowi - znajduje si nastpujcy fragment: "Wszelkie za , ktrym si posugujemy, dotyczy albo osb, albo rzeczy, albo postpowa (i) powdztw (...) A najoglniejszy podzia co do prawa osb jest ten, e wszyscy ludzie s albo wolni, albo ni ewolni. Z kolei spo rd ludzi wolnych jedni s wolno urodzonymi, inni wyzwolecami". Prawnicy klasyczni, unikajc definicji, rozwinli metod kazuistyczn analizujc k onkretne sytuacje i problemy, a nie abstrakcyjne reguy postpowania. 2. Zasady prawa Po wtre jednak, jurysprudencja rzymska stworzya i rozwina technik uoglniania tre ci prawnych w formie krtkich zasad (regulae iuris) - inna sprawa, e najbardziej popul arnych ju w czasach poklasycznych, gdy narastaa tendencja do systematyzacji prawa, ktrej wyraz

em staa si kodyfikacja justyniaska. Iulius Paulus (II/III w.), jeden z najbardziej podnych au torw prawniczych (fragmenty z jego dzie zajmuj szst cz justyniaskich "Digestw"), zdefiniowa zasad p jako "krtkie przedstawienie istoty rzeczy. Prawo powstaje nie z reguy, lecz z praw a wywodz si reguy", z czego wynika, e zasady wynikay z indukcji a nie byy rezultatem rozumowania dedukcyjnego. Regulae iuris zebrane zostay w ostatnim tytule "Digestw" justyniaskich, zap ocztkowanym zreszt cytowan definicj Paulusa. Wiele z nich do dzi zachowao swoje znaczenie, jak impossibillium nulla obligatio est czy te quod ab initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere. 3. Wraliwo na problemy aksjologiczne Po trzecie, praktycyzm prawnikw rzymskich w aden sposb nie sta na przeszkodzie wrali wo ci na kwestie filozoficzne, a w szczeglno ci stoick aksjologi. Warto pamita, e jedna z justyniaskich regule iuris - akurat mao pamitana - brzmiaa: non omne quod licet hone stum est (nie wszystko co dozwolone, jest uczciwe). Zdaniem Domitiusa Ulpiana (zm. 228 n .e.), autora jeszcze podniejszego co Paulus, podstawowymi nakazami prawa byy: "y szlachetnie, inn ym nie szkodzi, da kademu, co mu si naley" (honeste vivere, alterum non laedere, suum quique tribuere). Ostatnie sformuowanie nawizywao do Ulpianowskiej definicji sprawiedliwo ci jako staej woli rozdzielania kademu tego, co mu si naley - od ktrej to definicji zaczynaj si just yniaskie "Instytucje". Zdaniem Ulpiana, termin "prawo" (ius) pocho dzi od terminu "sprawie dliwo " (iustitia). Prawo, oglnie, utosamiano ze sprawiedliwo ci, a przez sprawiedliwo rozumiano prawidowe wykonywanie prawa. Z tego powodu jurysprudencja rzymska - w justyniaskich "Instytucjach" def iniowana jako "wiedza o tym, co sprawiedliwe i niesprawiedliwe" - szeroko operowaa pojciami taki mi jak sprawiedliwo i suszno (aequitas), a take odpowiednia postawa etyczno-estetyczna (human itas) czy dobro (bonitas).

III. Kategoria suszno ci Suszno bya ideologiczn podstaw agodzenia surowo ci dawnego ius civile opartego ustawodawstwie i ksztatowania najpierw prawa pretorskiego i prawa powszechnego (i us gentium), a nastpnie nowego, jednolitego ju prawa rzymskiego. Zdaniem Paulusa, we wszystkim, a

szczeglnie w prawie, kierowa si naleao wa nie suszno ci. W tej sytuacji samo prawo ni ko okre lano, jak to czyni Ulpian w lad za Publiusem Iuventiusem Celsusem (II w.), j ako "sztuk stosowania tego, co dobre i suszne" (ars boni et aequi). Prawnicy okresu cesarstwa byli zatem odlegli od, pochodzcej z czasw republ iki i odpowiadajcej greckiemu podej ciu do prawa, maksymy "dura lex, sed lex". W maksymie

tej, trzeba podkre li, wystpowa termin "ustawa", a nie "prawo". IV Nauka o rdach prawa Prawo, w ujciu prawnikw rzymskich, nie mogo sprowadza si do zbioru ustaw: jak

stwierdza si w "Instytucjach" justyniaskich, "skada si za nasze prawo albo z prawa pi sanego, albo z prawa niepisanego (...) Prawem pisanym s: ustawa, uchway zgromadzenia plebs u, uchway senatu, postanowienia cesarzy, edykty urzdnikw, odpowiedzi znawcw prawa (...) Prawe m niepisanym jest to, co zostao zatwierdzone przez stosowanie. Albowiem dugotrwae zwy czaje, zatwierdzone przez zgod stosujcych je, przybieraj posta prawa". Rzymska teoria rde prawa - jak wida, mao usystematyzowana i przyjmujca formaln rwno wszystkich wymienionych rde - dalece wykraczaa poza prawo stanowione, zajmujc si w szczeglno ci, zwyczajem. Rola zwyczaju bya zreszt rozumiana rnie: Gajus w ogle o nim ie wspomnia, zdaniem Salviusa Iulianusa (II w.) zwyczaj mia znaczenie posikowe wobec p rawa stanowionego, wedug Callistratusa (II/III w.) "zwyczaj stanowi najlepsz wykadni praw a", mogc te mie moc ustawy. W okresie cesarstwa znaczenie, jakie przypisywano zwyczajowi, sto pniowo roso, co znalazo ukoronowanie w powoanym fragmencie justyniaskich "Instytucji". Tym samym stwarzano te doktrynalne warunki do uznania przewagi prawa zwyczajowego, typowej dla prawa i dla my li prawniczej wiekw rednich.

18. Prawo naturalne w jurysprudencji rzymskiej "Instytucje" justyniaskie podzieliy prawo prywatne na prawo naturalne, iu s gentium i ius civile. Prawo naturalne -nie wymieniane, rzecz godna uwagi, przez Gajusa - okre lo no w nich jako "to, ktrego nauczya natura wszystkie stworzenia. Albowiem to prawo jest wa ciwe nie t ylko rodzajowi ludzkiemu, lecz wszystkim stworzeniom (...) Naturalne prawa, ktre u wsz ystkich narodw jednako s zachowywane, a ustanowione przez jak bosk opatrzno , pozostaj zawsze stae i niezmienne. Te za , ktre ustanowia sobie sama spoeczno obywatelska, zwyky czsto si zmienia". Kwestia stosunku tak rozumianego prawa naturalnego do prawa powszechneg o i cywilnego nie zostaa jednak w "Instytucjach" rozwinita (cho zauwaono, e "wedug prawa n aturalnego pocztkowo wszyscy ludzie rodzili si wolni"), co wskazywa by mogo na jej wci ni ewielki zwizek z praktyk. Pojcie prawa naturalnego - nawizujce do Arystotelesowskiego ( 10), aczkolwie k wyra nie ju stanowice element rozwaa nad prawem w ogle, a nad prawem pozytywnym ("ludzkim") w szczeglno ci - do jurysprudencji rzymskiej wprowadzi Cyceron. Z natura lnego rozsdku (naturalis ratio), wa ciwego wszystkim stworzeniom, wynikao, jego zdaniem, wystpowanie wsplnej wszystkim ludziom sprawiedliwo ci i wsplnego prawa naturalnego; ad

na sia nie jest w stanie prawa tego, tkwicego w wiadomo ci wszystkich ludzi, zmieni. Praw o naturalne - to "zdrowy rozsdek, z natur zgodny, w kadym z ludzi si mieszczcy, trway, odwieczny, nakazujcy spenia obowizek, zakazem odstrczajcy od zego", wskazujcy, co jes dobre a co ze. Prawo pozytywne (ludzkie), ktre nie jest zgodne z prawem naturalnym, bow iem nie uwzgldnia naturalnych kryteriw dobra i za, nie moe by uznane za wane i obowizujce. Si tych wywodw - zapowiadajcych o wiele p niejsze konstrukcje stosunku midzy prawem pozytywnym i prawem natury - ogromnie osabiao przekonanie Cycerona, typowe dla jeg o konserwatyzmu, e najdoskonalszym wyrazem prawa natury bya Ustawa XII Tablic - ju w jego czasach uchodzca za pomnik dziejw prawa a nie jego zwyczajne rdo. Jednym z istotnych powodw, dla ktrych p niejsza jurysprudencja rzymska moga ni e rozwija szerzej tez Cycerona o prawie naturalnym - nie pozostajc wobec nich cakiem obojtna byo to, e rol prawa naturalnego w rozumieniu Cyceroskim odgrywao ius gentium. Oparte na zasadach suszno ci, odrzucajce formalizm i surowo ius civile, nieprzypadkowo zostao ono okre lone przez Gajusa jako prawo, "ktre przyrodzony rozsdek ustanowi pomidzy wszystki mi lud mi" i ktre, co byo jeszcze wiksz przesad, "jest jednakowo przestrzegane u wszystkic h ludw". Rozdzia II Midzy staroytno ci a Ko cioa redniowieczem - My l polityczna Ojcw

19. Uwagi wstpne Chrze cijastwo pojawio si prawie dokadnie w tym samym czasie, gdy Rzym przesz ed od ustroju republikaskiego i ksztatowa, w ramach cesarstwa, swoje Imperium. Chronologi czna zbieno narodzin chrze cijastwa i utrwalenia, w nowym ksztacie ustrojowym, Imperium Rzymskiego bya podkre lana przez wielu Ojcw Ko cioa - my licieli, ktrzy midzy wiekami II V sformuowali podstawy doktryny chrze cijaskiej. Przykadowo, Euzebiusz (ok. 263-ok. 3 40), biskup Cezarei w Palestynie, twrca historiografii Ko cioa, gosi: "Bya poliarchia (wielo dcw) przed przyj ciem Chrystusa (...) Ale potem pojawi si nasz Pan i Zbawca, a potem rwnol egle z Jego objawieniem si ludziom, w tym samym czasie kiedy August, pierwszy rzymski ce sarz, otrzyma wadz nad narodami - znikna poliarchia i pokj ogarn ca ziemi". Istnienie uniwersalis o Imperium znakomicie uatwio szerzenie si nowej wiary w rnych zaktkach wczesnego wiata nawet pomimo represji, ktrym rycho miano podda jej wyznawcw. Wiara ta, co wicej, w 38 0 r. staa si oficjaln religi pastwow, co nie mogo pozosta bez wpywu na tre jej nauczani sprawach pastwa i prawa. Pierwotne chrze cijastwo - nauka Chrystusa i jego uczniw - nie byo systemem filozoficznym, ani tym bardziej nauk spoeczno-polityczn. Bya to, zrywajca z judaisty czn ortodoksj i etnicznym zamkniciem si, nauka moralna, ktra da si sprowadzi do trzech postulatw: poznania Boga, przestrzegania prawa moralnego i przygotowywania si do y

cia po miertnego. Stopniowo jednak chrze cijastwo tworzyo na swoich pierwotnych fundamenta ch gmach systemu filozoficznego. Nastpowao to przede wszystkim poprzez adaptowanie rnyc h elementw filozofii greckiej. Z platonizmu przejto idealistyczny pogld na wiat i prze konanie o wyszo ci wiata idealnego nad materialnym, od Arystotelesa - koncepcj Boga jako pierws zej przyczyny i celu wiata, ze stoicyzmu-pogld, e wiat materialny jest przepojony duchem , od cynikw - obojtno dla rzeczy doczesnych. Wszystko to byo dzieem Ojcw Ko cioa (Patres). Ich nauka nosi nazw patrystyki. Ojcw Ko cioa dzieli si na greckich, piszcych po grecku i bardziej zwizanych z t radycj spekulatywnej filozofii greckiej oraz hellenistyczn tradycj "despocji wschodniej" , oraz aciskich, piszcych po acinie, nastawionych bardziej praktycystyczni, ale te i bardziej orygin alnych. Wan cezur w dziejach patrystyki stanowi Sobr Nicejski w 325 r., na ktrym ustalono podsta wowe dogmaty, poza ktre nie mona byo od tego czasu wyj , nie naraajc si na zarzut herezji.

20. Ksztatowanie si chrze cijaskiej my li o pastwie

I. Pierwsi chrze cijanie a pastwo Dla pierwszych chrze cijan pastwo, z ktrym si stykali, "pastwo ziemskie" byo dz ieem za. W "Apokalipsie" w. Jana Ewangelisty, najmodszego apostoa, "wielkie miasto, majce wadz krlewsk nad krlami ziemi", czyli Rzym, nazywa si "wielk nierzdnic". Pierwsi chrze cija

wierzyli, e "pastwo ziemskie" nie bdzie ono trwa dugo - duchowo przygotowywali si, por zucajc trosk o popraw bytu materialnego, na nadej cie wiecznego "krlestwa niebieskiego". "Krl estwo niebieskie" miao by otwarte dla kadego sprawiedliwego, bez wzgldu na jego etniczn przynaleno ; miao to by krlestwo sprawiedliwych i ubogich. Wobec wiary w ryche nadej cie "krlestwa niebieskiego", uznawanie "pastwa ziem skiego" za dzieo za nie pocigao za sob postulowania zmiany czy tym bardziej obalenia instytuc ji ziemskich. "Pastwo ziemskie" byo tworem obcym, ale nie naleao go zwalcza - trzeba byo bowiem y w jego ramach. Stopniowo, skoro "krlestwo niebieskie" nie nadchodzio , cora z bardziej godzono si na istnienie "pastwa ziemskiego", a nastpnie - jak wynika to choby z cyto wanego fragmentu Euzebiusza z Cezarei - zaczynano traktowa je jako wygodny instrument sz erzenia nauki o "krlestwie niebieskim". Podstawow- i najbardziej te dyskutowan- wypowiedzi na temat pastwa pochodzc z pocztkw chrze cijastwa jest rozdzia XIII, zawarty w dziale "Obowizki chrze cijan", "List do Rzymian" w. Pawa z Tarsu. w. Pawe (ok. 8-ok. 67), pochodzcy z bogatej rodziny ydowskie j majcej obywatelstwo rzymskie, przed nawrceniem prawnik prze ladujcy chrze cijan, sformuo wa tam obowizek posuszestwa wobec wadzy wieckiej. Wskazujc, e wadza jest "narzdziem

Boga, ktre ma (...) prowadzi ku dobremu", stwierdzi, e "naley si wic jej podda nie ty ze wzgldu na kar, ale i ze wzgldu na sumienie . Z tego samego te powodu pacicie podatki (...) Oddajcie kademu, co mu si naley: komu podatek - podatek, komu co - co, komu ulego ulego , komu cze - cze ". Obowizek posuszestwa wobec wadzy wieckiej, wynikajcy we wczesnym chrze cijastwie z dystansu wobec "pastwa ziemskiego" i chci unikania z nim konfliktu, a nie z jego afirmacji, nie musi oznacza pochodzenia tej wadzy od Boga, mimo e i tak tez mona, przy odpowiednim tumaczeniu, odnale w wypowiedzi w. Pawa. W "Li cie" znajduj si bowiem rwnie argumenty, przemawiajce za uznaniem boskiej sankcji tylko dla pastwa, ktre kier uje si podstawowymi zasadami prawdziwej wiedzy duchowej. V tym sensie, ju od pocztku chrze cijastwa mona poszukiwa nowych formu prawa naturalnego. Formuy te, polegajce na dualizmie prawa ludzkiego i prawa Boego czyli naturalnego oraz bezwzgldnego prymat u norm prawa Boego, zostay te przez Ojcw Ko cioa szybko wypracowane.

II. Pogldy w Ko ciele uznanym przez pastwo Dopiero p niej, gdy chrze cijastwo stao si religi pastwow- a tym samym ulego etatyzacji, wypowied w. Pawa uznano za tez o boskim pochodzeniu wszelkiej wadzy pastwo wej - i teza ta staa si obowizujca. Ju Tertulian (ok.160-ok.240), pierwszy wybitny Ojciec aciski, zreszt prawni k z wyksztacenia, okre la cesarza jako "czowieka pierwszego po Bogu", "mniejszego tylko o d Boga". Euzebiusz z Cezarei, doradca cesarza Konstantyna, naucza, e cesarz - wci uniwersalis tycznego Rzymu - jest wybracem i namiestnikiem Boga na ziemi, sprawujcym ten urzd na mocy bo skiego powoania. Posuszestwo mu ma by ju nie tylko bierne, jak w pierwotnej my li chrze cijask . Poddani, a zarazem wierni, powinni wyraa wobec wadzy cesarskiej entuzjazm i osobist e zaangaowanie. Co wicej, podlegajc bezpo rednio Bogu, cesarz jest rwny apostoom i stoi w obec tego ponad biskupami. W ten sposb zrodzia si ideologia cezaropapizmu - zwierzchnictwa cesarza nad Ko cioem. Ideologia ta, w Ko ciele zachodnim zostaa podwaona ju przez w. Ambroego Aureliusza (339 397), z wyksztacenia prawnika, biskupa Mediolanu - ktry naucza, e cesarzowi przysuguj e wadza w sprawach wieckich, ale w sprawach wiary Ko ci ma jurysdykcj nad wszystkimi wiernymi, z cesarzem wcznie - oraz przez w. Augustyna. Odrzucono j ostatecznie w wyniku walk pap iestwa z cesarstwem w XI - XIl w. Cezaropapizm sta si natomiast oficjaln ideologi Cesarstwa R zymskiego na Wschodzie oraz jego bezpo redniej kontynuacji - Cesarstwa Bizantyjskiego, a take po rednio kontynuujcego jego tradycje pastwa moskiewskiego ( 43) i Cesarstwa Rosyjskiego.

21. w. Augustyna nauka o pastwie

I. Sylwetka witego Ostatnim wielkim Ojcem Ko cioa by w. Augustyn (354-430), urodzony w Pnocnej Afr yce, nawrcony dopiero w wieku 33 lat (podobno pod wpywem kaza w. Ambroego), biskup Hippony

(dzi Annaba w Algerii) od 395 r., o ktrym powiedziano, charakteryzujc tym samym jeg o burzliwe ycie i nieopanowany charakter, e midzy witymi Ko cioa nie byo takiego, kto byby tak m wity, a tak bardzo ludzki. w. Augustyn y zreszt w bardzo burzliwych czasach, gdy w cz Cesarstwa Rzymskiego, w ktrej y, dokonyway si ogromne przemiany polityczne, gospodarc ze i spoeczne, a wieczne, jak dotd, imperium rozpadao si pod naporem barbarzycw. Nie mogo t pozosta bez wpywu na jego pesymistyczn czy wrcz katastroficzn postaw filozoficzn, odrzucajc racjonalizm i opierajc si na intuicji i wierze w objawienie (iluminizm).

II. Pastwo "z powodu grzechu" Gwnym dzieem w. Augustyna traktujcym o zagadnieniach pastwa byo, pisane w lata h 412-427 pod wraeniem spldrowania Rzymu przez Wizygotw, De civitate Dei ("O pastwie Boym"). Autor przeciwstawi dwa porzdki, dwa pastwa: pastwo Boe (civitas Dei) i pastwo ziemskie (civitas terrena), ktre walcz ze sob od wiekw. Pierwsze pochodzi od Abla, p rorokw i Chrystusa. Drugie wywodzi si od Kaina, wschodnich despotw oraz Grekw i Rzymian. Pastwo ziemskie jest konieczno ci wyros ze zej z gruntu natury czowieka, skaon grzechem pierworodnym. Uosabia ono musi panowanie za i grzechu. Pastwo Boe natomiast - to wszyscy wybrani, yjcy i zmarli, obdarzeni Bo ask, ktrzy dziki niej czyni dobrze (a n s obdarzeni ask, bo czyni dobrze). To twr idealny, bliski Platoskiej wizji doskonaego wi ta pozaziemskiego. Nie bez racji nauk w. Augustyna nazywa si "chrze cijaskim platonizmem" . Idealnym przeciwstawieniem "pastwa Boego" byo "pastwo szatana": zbir wszystkich potpionych, yjcych i umarych grzesznikw. Kocem walki dwch porzdkw: pastwa Boego i pastwa ziemskiego bdzie wieczna szcz liwo wybranych, ktrzy nale do pastwa Boego ora wieczne zatracenie potpionych. W kadym realnym pastwie, ktre jest bliskie "pastwu ziemskiemu", yj zarwno grzesznicy, stanowicy ogromn wikszo mieszkacw i reprezentujcy "pastwo szatana", jak wybrani, czonkowie "pastwa Boego". Zych cechuje chciwo i dza wadzy. Uciskaj si nawzajem i, jak ryby, wiksi poykaj mniejszych. Pastwo, choby chciao, nie moe oddziaa zych, by zmienili swe postpowanie - czowiek staje si dobry tylko z aski Boga. Moe ono natomiast - i powinno, bowiem jest to jedyny cel jego istnienia odstrasza i surow o kara zych, zapewniajc tym samym minimum zewntrznego pokoju i poczucia bezpieczestwa. Pastwo powstao tylko ze wzgldu na skutki grzechu pierworodnego i istnieje ono z powodu te go grzechu (propter peccatum). Musi ono by z tego powodu "biczem Boym"; by odstrasza, moe nawet stosowa represj na o lep. Pastwu wolno si przeciwstawi tylko w jednym przypadku - gdy d ziaa ono w wyra nej sprzeczno ci z prawem Boym. Byo do oczywiste, e stwierdzenie tej sprzeczno ci mogo nalee tylko do Ko cioa. Powyszy cel moe zrealizowa kade pastwo. w. Augustyn nie by ju ani piewc rzymskiej idei imperialnej, ani zwolennikiem okre lonej formy rzdw. Kady wadca ma taki e samo prawo do posuszestwa poddanych. Dobry wadca jest szcz ciem dla poddanych, ale nie jest to

warunek funkcjonowania pastwa. Najlepszy nawet wadca nie sprawi bowiem, by ludzie czynili dobrze. Moe on najwyej powstrzyma ze uczynki. Nieco inaczej, nie bez wcze niejszych waha, w. Augustyn wypowiedzia si w przedmiocie walki z heretykami: pastwo powinno represjonowa heretykw, by powrcili na ono Ko cioa, a wic, zmuszajc do porzucenia zego skania ono w tym zakresie do dobrego. O tym, co byo herezj, znw mg decydowa tylko Ko c

III. P niejsze losy idei augustiaskich w. Augustyna nauka o pastwie zawieraa wic w sobie silne pierwiastki podporzdk owania wadzy wieckiej Ko cioowi, ktr to doktryn nazwano p niej hierokratyzmem i papalizmem. J ograniczonym wydaniem bya ideologia papieskiego uniwersalizmu. Tezy te Ko ci zachodni stara si gosi przez wiele nastpnych wiekw. Stay si one wrcz kanonem my li politycznej redniowiecza. Nie oznacza to, e caa nauka w. Augustyna dotrwaa do koca wiekw rednich. W XIII w. zacza j zastpowa, znacznie bardziej optymistyczna, nauka w. Tomasza z Akwinu ( 29). Do w. Augustyna nawizywali jednak chtnie twrcy Reformacji ( 41 ), a przekonanie o zej nat urze czowieka przej take pierwszy my liciel polityczny, ktry operowa kategoriami w peni wi i, mianowicie Tomasz Hobbes w wieku XVII ( 49). Rozdzia III Dorobek my li politycznej i prawnej wiekw rednich

22. Uwagi wstpne Terminem "wieki rednie" obejmuje si dziesi wiekw, mieszczcych si, wedug tradycyjnego rozumienia, midzy upadkiem Cesarstwa Rzymskiego na Zachodzie (476 r. ) a upadkiem Cesarstwa Bizantyjskiego czyli dawnego Cesarstwa Rzymskiego na Wschodzi e (1453 r.) bd te, jak czyni to niektrzy, odkryciem Ameryki przez wypraw Kolumba (1492 r.). Jest t o okres nie tak wiele krtszy od staroytno ci i nieporwnanie duszy od kadej z nastpnych epok. Tak jak w cigu kilkunastu wiekw staroytno ci dokonay si ogromne przemiany w ka ej dziedzinie, w tym w dziedzinie my li politycznej i prawnej, tak te i redniowiecze ni e moe by traktowane jako epoka jednolita. Jako co w peni jednolitego traktowa je mogli tylko ci, ktrzy potrzebowali jego jednoznacznej oceny: albo negatywnej, jako intermedium midzy st aroytno ci i nowoytno ci (to w tym znaczeniu wprowadzili ten termin renesansowi humani ci, poczynajc od Mikoaja z Kuzy - 1401-1464 - pochodzcego z Niemiec matematyka, filozofa i geografa ), albo pozytywnej, jako okresu, w ktrym powstao wszystko, co wane dla wspczesno ci (stanowisko takie zajmowali, w szczeglno ci, "germani ci" w my li niemieckiej XIX w. - 60). W redniowieczu europejskim wyrnia si zatem rne okresy. Z punktu widzenia histo rii intelektualnej, w tym historii my li politycznej i prawnej, mona wymieni okresy nastp ujce: - "ciemne wieki" V-VIII w., okres migracji i ksztatowania si pastw szczepowych, poc igajcy za sob upadek kultury, w tym my li politycznej i prawnej; - "renesans karoliski" przeomu VIII i IX w., z ktrym wizao si odrodzenie idei imperial

nej poczone z teori i praktyk cezaropapizmu; - okres ksztatowania si, w warunkach narastajcego sporu dwch uniwersalizmw: cesarskie go i papieskiego, podstaw europejskiego systemu pastw i instytucji feudalizmu (X-XI w. ); - apogeum redniowiecza w XIl-XIII w., gdy, odkrywajc na nowo powan cz dorobku my licieli staroytnych, przede wszystkim Arystotelesa, stworzono spjny syste m kultury, filozofii i ideologii; - -"jesie redniowiecza", okres rozwoju i umacniania si monarchii stanowych najcz ciej o charakterze narodowym oraz coraz silniejszego kwestionowania dotychczasowej trad ycji i narastania wtkw Renesansu, najwcze niej we Woszech w XIV w.

Przedstawiajc powysz periodyzacj, naley mie na wzgldzie znaczny asynchronizm rozwoju poszczeglnych regionw Europy i poszczeglnych krajw. Przedstawiona periodyzac ja dotyczy europejskich obszarw dawnego Cesarstwa Rzymskiego na Zachodzie. Tymczasem w wiekach rednich Europa chrze cijastwa zachodniego znacznie wykroczya poza rzymski lim es, obejmujc wszystkie ludy germaskie, ze Skandynawi wcznie, jak rwnie cz Sowiaszczyzny. Aby zda sobie spraw z asynchronizmu rozwojowego, wystarczy przypomnie, e redniowiecze polskie zaczo si w X w. - i trwao do koca XV w., a wic do szczytowego mom ntu Renesansu we Woszech. Podkre lana niejednolito redniowiecza nie oznacza, e nie mona znale cech wsplnych caej tej epoce, a zatem nie mona przedstawi jej oglnej charakterystyki.

Charakterystyka taka - potrzebna ze wzgldw dydaktycznych - ma take pewien walor nau kowy, jako e istniej pewne cechy wa ciwe cao ci wiekw rednich. Wydobywajc je, z reguy wycho si jednak od cech wa ciwych apogeum redniowiecza czyli wiekom XII i XIII.

23. Immanentny konserwatyzm my li

redniowiecza

I. Stabilizacja i hierarchia Podstawow cech widzenia wiata przez ludzi redniowiecza bya stao jednakowo odnoszca si do przyrody i do instytucji spoecznych. Wszystko i kady mia przypisane so bie raz na zawsze miejsce w hierarchii, jako e cay wiat by urzdzony w sposb hierarchiczny. Miejsc e kadego okre la jego przynaleno do grupy: najpierw grupy etnicznej (plemiennej, szczepo wej), p niej do stanu, a w jego obrbie do niszych korporacji: grupy lennikw tego samego szcz ebla w obrbie stanu rycerskiego w wielu krajach czy te gildii i cechw w obrbie stanu mieszc zaskiego. Zmiana statusu, polegajca na przej ciu z jednego stanu do drugiego, jest bardzo utr udniona, z wyjtkiem stanu duchownego, ktry - po wprowadzeniu obowizku celibatu w 1079 , mg istni e tylko dziki przyjmowaniu osb nalecych do innych stanw. Podstaw funkcjonowania pastwa i prawa jest tradycja, a podstawowym rdem powstania prawa z natury rzeczy moe by tylko zwyczaj.

Jeeli dochodzi do zmian, z reguy polegaj one na odej ciu od u wiconego tradycj porzdku. Zmiana jest zatem z reguy za. Naley do niej nie dopu ci, a jeeli do niej dojdz e, trzeba przywrci stan pierwotny. W dziedzinie prawa, naleao powrci do "dawnego dobrego prawa". W rezultacie, bardzo trudno byo wprowadza rzeczywiste zmiany inaczej ni pod hasem przy wracania tradycyjnych instytucji, powrotu do "dawnego dobrego prawa". II. Bezosobowo , zakony, uniwersytety W tej sytuacji rwnie kultura wiekw rednich, w tym kultura umysowa, posiadaa ce ch typow dla wszelkich kultur immanentnie tradycjonalistycznych. Bya ona w duym stopni u bezosobowa. W dziedzinie sztuki trudno jest ustali autorstwo wielu dzie. W dziedzi nie idei, wiele z nich przekazywano z pokolenia na pokolenie i nierzadko trudno jest ustali, kto by ich pierwotnym twrc. Dotyczy to szczeglnie zakonw - instytucji powstaej w redniowieczu i w epoce tej przeywajcej szczyt znaczenia. Od XIII w. rozwijay si szczeglne instytucje ksztatowania i kontynuacji kultu ry, zorganizowane na ksztat korporacji cechowych. Byy nimi uniwersytety. Pierwszy uniw ersytet powsta w XII w. we Woszech (Bolonia - z istniejcej od XI w. go nej szkoy prawa). Wzorem staa s i jednak paryska Sorbona, zaoona ok. 1200 r., do koca wiekw rednich gwna uczelnia wiata aciskiego, dominujca w zakresie teologii. Wkrtce potem powsta uniwersytet w Oxfordzie , drugi wielki uniwersytet redniowiecza, przodujcy w studiach humanistycznych. W pocztku XV w. istniao ponad 20 uniwersytetw, w rd nich Uniwersytet Krakowski, zaoony w 1364 r. jako drugi uniwersytet w Europie rodkowej, po uniwersytecie w Pradze (1348).

III. Scholastyka Naturaln niejako tendencj redniowiecznej kultury bya formalizacja czy wrcz ko stnienie. Szeroko odwoywano si, zwaszcza w dziedzinie filozofii, do dorobku staroytno ci. Kult t ego dorobku szed jednak do XIII w. w parze ze znikom znajomo ci autorw staroytnych, ze wzgl u tak na ogln nieznajomo jzyka greckiego, jak i brak dostpu do wielu dzie napisanych po inie lub na acin przetumaczonych. Wynikao z tego operowanie stale tym samym wskim zasobem wycinkw dorobku staroytnych. Nieco podobnie byo z innym wanym rdem inspiracji, a mianowicie dzieami Ojcw Ko cioa. Znajomo Ojcw, zwaszcza greckich, bya ograniczona. W kocu XII w., gwnie dziki przekadom na acin z arabskiego, uzyskano dostp do wielu dzie Arystotelesa oraz niektrych innych autorw staroytnych, jak rwnie do dzie niektrych gre kich Ojcw Ko cioa. Byo to powodem istotnego postpu w dziedzinie kultury umysowej, w tym my li politycznej i prawnej, jaki dokona si w XIII stuleciu. Ograniczony - cho zasadniczo rozszerzony w XIII w. - zasb rde inspiracji by pr zy tym wykorzystywany w sformalizowany sposb. Sposobem tym bya metoda scholastyczna, za o jca ktrej uwaa si w. Anzelma z Canterbury (1033-1109), z pochodzenia Wocha, od 1093 r. arcybis kupa Canterbury; termin "scholastyka" pochodzi od greckiego sowa "scholastikos", oznac

zajcego osob oddajc si studiom. Przyjmujc, e przez wiar dojdzie si do zrozumienia des quaerens intellectum), w. Anzelm zarysowa metodologi doj cia do "zrozumienia", rozwinit przez je go kontynuatorw i utrwalon w XII w. przez Piotra Lombarda, biskupa Parya. Polegaa ona n a interpretowaniu, przy pomocy formalnych zabiegw logicznych, przede wszystkim sylo gizmw, ograniczonej liczby tekstw, uznanych za autorytatywne, co prowadzio do spekulatywn ych i schematycznych docieka, programowo oderwanych od empirii. My l redniowieczna bya w rezultacie gboko idealistyczna- a wic nie realistyczna. Wszystko to musi mie wpyw na ukad wykadu my li redniowiecza, ktry trzeba zorganizowa na zasadzie przedmiotowej w stopniu silniejszym ni w odniesieniu do ja kiejkolwiek innej epoki.

IV. Stopniowa indywidualizacja my li Stopniowo dochodzio jednak do coraz wikszej indywidualizacji twrczo ci. Dla a pogeum redniowiecza moemy wskaza wielu wybitnych i oryginalnych my licieli. Pogldy kilku z ni ch - tych, ktrzy istotnie wpynli take na p niejszy sposb my lenia o pastwie i prawie, w pierwszej kolejno ci w. Tomasza z Akwinu, bd przedmiotem bardziej szczegowego wykadu. My liciele dziaajcy w XIV w, jeszcze bardziej zaznaczyli swoj indywidualno , nierzadko p owanie wykraczajc, jak Marsyliusz z Padwy, poza dotychczasowe kanony. Byli ju oni prekurs orami a czasem wrcz pierwszymi przedstawicielami my li Renesansu.

24. Religia w my li

redniowiecza

I. Nauka suebnic teologii Nauka miaa w redniowieczu peni rol suebn wobec teologii. w. Piotr Damiani ( 1072) nazwa nauk po prostu "suebnic teologii". Wynikao to z podstawowej cechy my li redniowiecza - przekonania o tym, e religia jest warto ci najwysz, ktrej inne warto ci bezwzgldnie podporzdkowane. ycie doczesne byo podporzdkowane celowi religijnemu w postaci zbawienia. Religia staa si - dla wyksztaconych po rednio, poprzez teologi i fi lozofi, dla mas, ktre wyraay swoje stanowisko zwaszcza poprzez udzia w ruchach heretyckich, bezpo rednio - podstawow form ideologii. We wszelkich dyskusjach, take scholastycznyc h, nie byo silniejszego argumentu ni zaczerpnity z Pisma witego, chyba e przeciwstawio mu si ny argument z Pisma.

II. Religia jako wyraz kontestacji Religia suya w ten sposb uzasadnianiu ustalonego porzdku, ale te ci, ktrzy po zdek ten kwestionowali, swj sprzeciw wyraali w formie religijnej, pod hasem powrotu do P isma witego, z odrzuceniem caej p niejszej ideologii ko cielnej. Czynili to albo poprzez kontemplacyjne i ascetyczne nawizywanie do "ycia apostolskiego" (co ograniczao si do XII w. do ram zgromadze zakonnych), albo jako heretycy - intelektualni, w dziedzi nie teologii lub aktywni spoecznie, jako przywdcy i uczestnicy ruchw heretyckich. redniowieczny aciski

termin haereticus pochodzi od greckiego sowa hairetikos - ten, kto potrafi wybiera. Przykad em wielkiego ruchu heretyckiego, ogarniajcego poudniow Francj i pnocne Wochy w XI-XIII w., przeciwk

ktremu prowadzono krucjaty, byli katarowie (od greckiego sowa katharos czyli "czys ty"), wystpujcy te pod nazwami albigensw i waldensw. W XV w. najwikszy zasig mia heretycki ruch husytw w Czechach. Ruchy te stanowiy, posugujc si argumentacj religijn, typowe dl redniowiecza wydanie ruchw spoecznych o programach rwno ciowo - utopijnych, znanych ju z czasw staroytnych ( 5).

III. Dominacja religii Oczywist cech redniowiecznej my li o pastwie i prawie musiao w tej sytuacji by uznawanie nadrzdno ci religii nad wszelkimi innymi przejawami ycia. Religia miaa dwie cechy podstawowe: po pierwsze, bya jedyn religi "prawdziw", po wtre, bya ona "religi autoryt tu" - do poznania prawdy religijnej czowiek nie dochodzi sam, ale prawd t otrzymywa z zewntrz, za po rednictwem autorytatywnych tekstw Pisma witego lub, gdy teksty te nie daway odpowie dzi na postawione pytania, odpowiednio "ureligijnionych" tekstw znanych - i uznanych - a utorytetw staroytno ci. Z pierwszej cechy wypywaa nietolerancyjno i zwalczanie wszelkich innych reli gii. Prawdziwa religia powinna bezapelacyjnie zapanowa i w dotychczasowych krajach chr ze cijastwa zachodniego (std zwalczanie heretykw) i w krajach chrze cijastwa wschodniego (std walk a ze schizmatykami po wielkiej schizmie wschodniej, t.j. ostatecznym zerwaniu z Ko cioem prawosawnym w 1054 r.; schisma oznacza po grecku "rozam"), i, gdzie to tylko byo moliwe , w krajach pogaskich (std idea i praktyka krucjat). Walka ta, trzeba podkre li, nie zawsze musiaa przybiera charakter zbrojny. My l redniowieczna wypracowaa pojcie "wojny sprawiedliwej" i bynaj mniej nie kada wojna z innowiercami bya sprawiedliwa ( 28). Druga cecha czya si z jednej strony z wypracowaniem - omwionej ju - scholastyc znej metody interpretacji autorytatywnych tekstw, a z drugiej strony z kwesti znacznie powaniejszkomu, mianowicie, suyo prawo wicego ustalania tre ci jedynej prawdy - wicej interpre tre ci Pisma witego. Z przyjtej zasady "instytucjonalizacji religii" wynikao, e prawo t o suyo najwyszemu zwierzchnikowi religijnemu - gowie hierarchicznie zorganizowanego Ko cioa. Kto usiowa interpretowa Pismo inaczej ni Ko ci, ten by heretykiem - i musia liczy si z prze ladowaniami. Zagadnieniem podstawowym byo to, kogo naleao uzna za najwyszego zwierzchnika Ko cioa - kto dokonywa mg w rezultacie oficjalnej wykadni religii. O stanowisko to tocz ya si w redniowieczu walka-nie tylko intelektualna - w ramach szerszej walki o okre lenie w zajemnego stosunku pastwa i Ko cioa.

25. Pastwo a Ko ci w my li

redniowiecza

I. "Bogu co Boskie, cesarzowi co cesarskie" Punktem wyj cia rozwaa w przedmiocie stosunku pastwa i Ko cioa bya ewangeliczna formua "Bogu co Boskie, cesarzowi co cesarskie", zakadajca, jak j interpretowano, ro zdzia rzdu duchownego (sacerdotium) i rzdu wieckiego (regnum). Rzd wiecki, czyli pastwo, by konieczno ci - wynikajc, jak gosi w. Augustyn, ze zej natury czowieka ( 21 ), bd , w. Tomasz z Akwinu w lad za Arystotelesem, ze spoecznej natury czowieka ( 29). Byo oczywiste, e pochodzi od Boga - powoywano si tu na znan nam ju argumentacj w. Pawa ( 20). Stwierdzenie pochodzenia wadzy pastwowej od Boga nie przesdzao jednak o celu te j wadzy. W tym zakresie a do XIV w. wspzawodniczyy dwa przeciwstawne pogldy. II. Monarcha najwyszym strem religii Pierwszy pogld nawizywa do "imperialnej teologii" wschodniego cezaropapizm u ( 20). Zgodnie z nim najwyszym zwierzchnikiem Ko cioa by kady wadca, a po odrodzeniu Cesarstwa Rzymskiego - cesarz. Pogld ten reprezentowaa wikszo wadcw odrodzonego Cesarstwa Rzymskiego, a zwaszcza Henryk IV (cesarz w latach 1084-1106) oraz, sprawujcy wadz z Woch, Fryderyk I (1152-1190) oraz Fryderyk II (1212-1250). Ci ostatni wyra nie ju nawizywa li do ideologii ustrojowej cesarskiego Rzymu. Kodyfikacja prawa wydana przez Fryderyka II w 1231 r. (Liber Augustalis albo Konstytucje z Melfi) wyra nie stwierdzaa, e monarcha by nie tylko nieogra niczonym wadc cia i mienia swoich poddanych, ale i - jako najwyszy str religii i jej interpreta tor - panem dusz. Pogldowi temu odpowiadaa, przede wszystkim, praktyka stosunkw midzy pastwem i K ocioem do koca XI w. - do wystpienia papiea Grzegorza VII przeciwko cesarzowi Henrykow i IV Jednym z aspektw pogldu o przewadze wadzy wieckiej nad duchown byo przekonani e o naturalnym prawie monarchy do sprawowania wadzy, bez po rednictwa i sankcji Ko cioa, w Polsce wyraone przez Galla Anonima w czasach Bolesawa Krzywoustego. III. Ko ci jako zwierzchnik wadzy wieckiej

1. Pogldy pocztkowe Zgodnie z drugim pogldem, o sprawach wiary - przesdzajc tym samym o wielu k westiach doczesnych - wypowiada si moga jedynie hierarchia ko cielna. Wadca nie mg uzaleni od siebie Ko cioa. Przeciwnie, by on obowizany realizowa wol Ko cioa przy pomocy podlegeg sobie aparatu. W tym sensie Ko ci sta ponad - suc mu - wadz wieck . Pierwszy my liciel "ciemnych wiekw", ktry wypowiada si w materii politycznej, a zarazem ostatni z Ojcw Ko cioa, w. Izydor (ok.560-636), od 600 r. arcybiskup Sewilli, wielki encyklopedysta swoich czasw, twierdzi e krl, ktry nie postpowa sprawiedliwie lub po prostu grzeszy n. nie przestrzega prawa boskiego, ktrego stranikiem by Ko ci-traci tytu krlewski. Od IX w.

ugruntowa si prymat biskupa Rzymu - papiea w onie organizacji ko cielnej, a zatem wyra zicielem woli Ko cioa jako stranika prawa Boego stawa si papie.

2. Papalizm Grzegorza VII Rozwijane p niej w onie Ko cioa pogldy o zwierzchnictwie wadzy duchownej, reprezentowanej przez papiea nad wadz wieck (papalizm) byty "czyst teori" do czasw Grzegorza VII Hildebranda. Papie w latach 10731095, uznany p niej za witego, Grzegorz w walce z cezaropapizmem Henryka IV nawizywa do nauki w. Augustyna o "pastwie szatana" : wadza pastwowa zrodzia si z podszeptu szatana, z pychy i dzy wadzy a przestaje ona by zem tylko wwczas, gdy suy sprawiedliwo ci Boej w sposb okre lony przez papiea. Zakwestionowana nawet zostaa tradycyjna interpretacja przesania w .Pawa z Tarsu - w ten sposb, by wykluczy moliwo uznawania wadcy za zastpc Boga na ziemi. Jedynym zastpc mg by papie. W swoim manife cie, Dictatus papae, Grzegorz VII stwierdzi m.in., e "papie i wolno wadcami rozporzdza" i e "papie moe zwalnia poddanych od wierno ci bezecnym".

3. Hierokratyzm Innocentego III Grzegorz VII otworzy drog do uksztatowania si doktryny hierokratycznej (od h ieros - po grecku "nadprzyrodzony", " wity") lub papalistycznej (od papiea), ktr ugruntowa Innoce nty III, papie w latach 1198-1216. Wedug Innocentego III, papie by zastpc Chrystusa na ziemi, a tym samym "zastpc tego, przez ktrego panuj krlowie i rzdz wadcy, a ktry daje krlestwa temu, ktrego sob wybierze". W celu wykazania wyszo ci wadzy papieskiej uywano take wielu innych argumen tw, m.in. teorii dwch mieczy. Zgodnie z t teori, Bg da w. Piotrowi dwa miecze: jeden symbo lizujcy wadz duchown, drugi - wadz wieck. "Miecz duchowny i miecz wiecki nale do Ko cioa. Pierwszego z nich dobywa Ko ci, drugiego dobywa si dla Ko cioa. Pierwszym wada kapan, drugim onierz, ale na rozkaz kapana i pod komend cesarza". Ko ci moe wic wkracza w sprawy wieckie, ale tylko za po rednictwem wadzy pastwowej. W Polsce odd wik pogldw Innocentego III mona znale w twrczo ci historiograficznej Wincentego Kadubka (ok.1150-1 223), od 1207 r. biskupa krakowskiego.

4. Skrajna doktryna Bonifacego VIII Skrajna doktryna hierokratyzmu i papalizmu zostaa sformuowana w czasach, g dy tracia wszelkie szanse realizacji, mianowicie w bulli Unam Sanctam papiea Bonifacego VII I, wydanej w 1302 r. Bulla ta uznawaa prawo papiea do ustanawiania i sdzenia wadz wieckich za dogm at wiary. Papie mia wic prawo wykonywa wadz wieck bezpo rednio - z prawa tego najwyej n bdzie zbyt czsto korzysta, bo to staoby poniej jego godno ci. Doktryna ta tracia szanse realizacji w wyniku istotnej zmiany dokonujcej si w praktyce i w ideologii stosunkw midzynarodowych - nie dlatego, e w kilkuwiekowej walce papiestwa z cesarstwem zaczo zwycia to ostatnie, ale dlatego, e obydwa te twory uniwersalistyczne ustpoway miejsca pastwom narodowym.

26. redniowieczne koncepcje organizacji Ko cioa I. Papalizm Podstaw doktryny papalizmu bya pena wadza papiea nad caym Ko cioem zachodnim; bya to jednocze nie doktryna papieskiego uniwersalizmu. Grzegorz VII formuowa j w Dict atus papae w nastpujcy sposb: "tylko sam biskup rzymski moe by prawnie nazwany biskupem powszechnym; tylko on sam moe biskupw skada z godno ci lub do nich przywraca; legat papiey przewodniczy wszystkim biskupom na synodzie (...); jedynie papieowi wolno, stosownie do wymaga czasu, nowe prawa wydawa, nowe gminy zakada, ze zgromadzenia kanonikw tworzy opactwa, dzieli bogate biskupstwa a ubogie czy; (...) jemu wolno w razie potrzeby bi skupw z miejsca na miejsce przenosi; w caym Ko ciele moe mianowa duchownych wedle swej woli; ( ...) decyzje papieskie przez nikogo nie mog by kwestionowane (...); przez nikogo nie moe by papie sdzony". Byo to swoiste podsumowanie dotychczasowej historii papiestwa, ktrej najis totniejsz cezur byo z tego punktu widzenia postawienie przez Leona I Wielkiego (440-461 ) au torytetu papiea ponad autorytet soboru powszechnego, jak rwnie okre lenie zasad, ktrymi papiest wo miao si kierowa w przyszo ci. Zasady zostay sformuowane w dziele Gracjana, zakonnego wykadowcy prawa kanonicznego w Bolonii, "Zgodno przeciwstawnych sobie kanonw", zwanym "Dekretem", pochodzcym z ok.1140 r. i stanowicym od koca XIl w. cz skadow Corpus Iuris Canonici, oficjalnego zbioru prawa kanonicznego. Prawo kanoniczne - prawo zhierarchizowane j i poddanej jasnym reguom dziaania organizacji ko cielnej - stao si podstawowym instrumentem ugrun towania wadzy papiea w Ko ciele. Wadzy tej w aden sposb nie zagraao wprowadzenie przez Innocentego III "kanonicznego" wyboru biskupw, t.j. wyboru przez kapituy - bronio o no bowiem w tym zakresie Ko ci przed ingerencj z zewntrz.

II. Schizma i koncyliaryzm Od pocztku XIV w. zasady sformuowane przez Grzegorza VII i jego nastpcw s jed nak kwestionowane. Z jednej strony, nieograniczone zwierzchnictwo papiea nad Ko cioem zo stao poddane cikiej prbie "schizmy zachodniej": wystpowania obok siebie dwch (od 1305 r.), a nawet trzech (od 1409 r.) papiey, rezydujcych w Rzymie, w Awignionie i w Pizie. Schizma zostaa przezwyciona dopiero w poowie XV w., gdy caa Europa wkraczaa ju w okres Renesansu wraz z jego nowym podej ciem do spraw religii. Z drugiej strony, nieograniczon wadz papiea zakwestionowali zwolennicy koncy liaryzmu, tzn. swoi cie demokratycznego zwierzchnictwa soboru powszechnego nad papieem, szcze glnie liczni w rd teologw i kanonistw uniwersyteckich. Wychodzili oni z zaoenia, goszonego m. n. przez Marsytiusza z Padwy, e Ko ci - to og wiernych, a nie hierarchia. Zdaniem koncylia rystw, hierarchia-biskupi jako nastpcy apostow, reprezentowali wiernych i w zwizku z tym im wa nie suyo zbiorowe prawo rozstrzygania najwaniejszych spraw Ko cioa. Jednym ze znaczcych

przedstawicieli tego kierunku by Jakub z Paradya (ok.l380-1464), teolog, profesor Uniwersytetu Krakowskiego. Koncyliaryzm pozwoli przezwyciy schizm zachodni, ale, nie znajdujc popar ia hierarchii ko cielnej, zaama si, potpiony na soborze florenckim w 1445 roku.

27. redniowieczne koncepcje stosunkw midzynarodowych

I. Uniwersalizm cesarski Uniwersalizmowi papieskiemu przeciwstawia si uniwersalizm wadcw Cesarstwa Rzymskiego, odrodzonego w 800 r. wraz z koronacj Karola Wielkiego i odnowionego w 962 r. wraz z koronacj Ottona I. redniowieczni cesarze uwaali si za nastpcw i spadkobiercw cesarzy staroytnych, a zatem miao im przysugiwa panowanie nad wszystkimi ziemiami wchodzcymi w skad Imperium Rzymskiego. Jednocze nie powoywali si oni - do czasu upokorzenia si Henr yka IV przed Grzegorzem VII w Canossie - na penienie funkcji namiestnika Boga na ziemi. Kady z tych argumentw-a tym bardziej obydwa razem - suy uzasadnieniu zwierzchnictwa cesarza nad kadym innym wadc zachodniego chrze cijastwa. W XII i XIII w. doszed jeszcze jeden argument. Odkrycie na nowo justyniaskich rde poznania prawa rzymskiego pocigno za sob tez wiel wczesnych prawnikw o dalszym obowizywaniu prawa rzymskiego - a wic i, sformuowanego w prawie okresu dominatu, nieograniczonego zakresu wadzy cesarskiej. W tym ujciu, stosunki midzynarodowe ksztatowayby si w sposb odpowiadajcy hierarchicznemu porzdkowi spoecznemu, w szczeglno ci porzdkowi lennemu. Ju w. Izydor z Sewilli twierdzi, te "cesarz jest tym, ktry gruje nad caym wiatem, pod nim znajduj si rlowie innych krlestw". Krlowie byli z kolei zwierzchnikami ksit itd. II. "Krl cesarzem w swoim krlestwie" Ta hierarchiczna koncepcja stosunkw midzynarodowych zacieraa fakt w X-XIII w., w okresie rozdrobnienia feudalnego, wcale nie oczywisty w odniesieniu do wikszo ci kr ajw, lecz wtedy oczywisty np. w stosunku do Anglii, a p niej powszechnie zauwaalny - ksztatowan ia si pastw narodowych. Gdy ustpoway przyczyny rozdrobnienia, przeciwstawi si jej musiaa inn a koncepcja: rwno ci cesarstwa i krlestw, w znacznej cz ci pastw narodowych. Gosili j od w., zreszt w walce nie tyle z uniwersalizmem cesarstwa, ile z papalizmem, francuscy l egi ci, prawnicy zwizani z tronem. Ich dzieem bya maksyma rex in regno est imperator regni sui. Do powstania tej koncepcji po rednio przyczynio si te papiestwo, starajc si i w ten sposb osabi wadz cesarzy. Innocenty III podda lennemu zwierzchnictwu papiestwa wiele wczesnych monarchii, jak Angli, Irlandi, Polsk, Sycyli, Aragoni i Norwegi. Byo to po e uznanie ich niezaleno ci od cesarza - i to uznanie, jak si okazao, byo jedynym praktyc znym skutkiem uczynienia z tych pastw wasali papiea. Koncepcj t ugruntoway fakty. Cesarze rzymscy nie byli w stanie narzuci zwier zchnictwa wadcom Francji - a wyrazem rezygnacji z uniwersalizmu byo wprowadzenie, w XV w., n

azwy wite Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Powstaje wic swoiste "imperium ograniczon e". Co wicej, na terytorium Cesarstwa cesarze mogli sprawowa realn wadz coraz bardziej tylko w tych krajach, w ktrych panowali w charakterze krlw lub ich odpowiednikw. Od XIV w. dominuje ju ta nowa koncepcja stosunkw midzynarodowych: rwno ci krles tw chrze cijaskich, oznaczajca pewien powrt do "poliarchii", ktr przed tysicleciem gani Euzebiusz z Cezarei ( 19). Nie oznacza ona jeszcze, ugruntowanej o wiele p niej, zas ady suwerennej rwno ci wszystkich pastw ani nawet suwerennej rwno ci wszystkich pastw chrze cijaskich. Twory polityczne znajdujce si poniej rangi krlestwa mogy znajdowa si rnych formach zaleno ci, zwaszcza zaleno ci lennej, od suwerennych krlestw.

III, Republiki miejskie Charakterystyczn cech p niejszego redniowiecza byo powstanie w Niemczech oraz w e Woszech samodzielnych republik miejskich (universitates superiorem non recognesce ntes). Korzystajc ze sabo ci wadzy monarszej, niektre miasta, cieszce si ju samorzdem w rezultacie zwycistwa "ruchu komunalnego", zdobyy status pastw-miast. Status ten bd st opniowo traci. Ostatecznie utrac go we Woszech w kocu XVIII w.; tradycja odrbnej pastwowo ci mi st hanzeatyckich zachowaa si natomiast do dzi w konstytucjonalizmie niemieckim.

28. "Wojna sprawiedliwa" i pocztki my li o "wiecznym pokoju" I. Teorie "wojny sprawiedliwej"

1. w. Augustyn Stosunek do wojny by w redniowieczu bliszy ujciom rzymskim ni greckim ( 6 i 8) W oczywisty sposb wpyna na niego religia-dca do cywilizowania ludzi i agodzenia obyczaj zwaszcza po praktykach "ciemnych wiekw". Uksztatowa si on w duym stopniu pod wpywem my li w. Augustyna o wojnie sprawiedliwej Gustum bellum). Sprawiedliwa bya - jako smutna konieczno -wojna obronn a lub majca charakter restytucyjny (jak p niej krucjaty, uzasadnione potrzeb restytucji obs zaru zajtego przez wroga oraz zapewnienia pielgrzymom dostpu do miejsc witych). Wojna zaborcza b ya, zdaniem biskupa Hippony, tylko rozbojem na wielk skal.

2. w. Rajmund z Penaforte Istotn rol w formuowaniu wymogw uznania wojny za "sprawiedliw" odegra - zajmuj si gwnie, typowymi dla redniowiecza, wojnami prywatnymi - hiszpaski dominikanin w. Raj mund z Penaforte (1175-1275), profesor prawa kanonicznego w Bolonii, w bardzo popular nym podrczniku dla spowiednikw. Opierajc si na pogldach w. Augustyna, w. Rajmund wymieni pi takich wymogw: odpowiednia przyczyna (causa) - walka z konieczno ci, aby doprowadzi przez n i do pokoju; przedmiot (res) - walka dla odzyskania tego, co nieprawnie utracono, lub

dla obrony ojczyzny; podmiot (persona) - poza niezaprzeczaln obron wasn nie wolno walczy osobom duchownym; zamiar (animus) - nie wolno walczy z nienawi ci, dla zemsty lub z chciwo c i, sprawiedliwa jest tylko walka ze wzgldw mio ci, sprawiedliwo ci i posuszestwa; upowanie (auctoritas) - wojn prywatn mona byo toczy tylko za upowanieniem monarchy.

3. w. Tomasz z Akwinu Teori t wzbogaci w. Tomasz z Akwinu, wykazujc, e moralno powinna rzdzi tak sferze stosunkw midzynarodowych. Warunkiem moralno ci stosunkw midzynarodowych jest pokj, a wsplne dobro spoeczno ci midzynarodowej jest waniejsze ni dobro poszczeglnych cz ci tej spoeczno ci. W rezultacie, zdaniem w. Tomasza, do uznania wojny za sprawiedli w nie wystarczy, by prawowity rzd prowadzi j w susznej sprawie; trzeba jeszcze, by wojna b ya wszczta w susznej intencji. Zauway warto, e prawie takie same oceny wojny sprawiedliwej zawa r papie Jan XXIII w encyklice Pacem in terris z 1963 r. w. Tomasz poczy dwa wymogi w. Rajmund a (co do res i co do causa) w jeden warunek przyczyny, a doda zakaz wojowania w dni witec zne.

4. Pierwsi prawnicy - Stanisaw ze Skarbimierza i Pawe Wodkowic Pierwszym natomiast dzieem prawniczym o sprawiedliwej wojnie publicznej b yo kazanie rektora Uniwersytetu Krakowskiego Stanisawa ze Skarbimierza (zm.1431 ). Autor ten uzna wojn za atrybut wadzy pastwowej, dowodzc tym samym niedopuszczalno ci wojen prywatnych, i roz win teori warunkw, pod ktrymi wojna prowadzona przez pastwa moga by uznana za sprawiedliw. Argumentacj Stanisawa ze Skarbimierza rozwija, w sporze z Krzyakami, jego nastpca na stanowisku rektorskim, Pawe Wodkowic (ok.1370-1435).

5. Uycie siy w celu nawrcenia W zakresie problematyki "wojny sprawiedliwej" szczeglnym przedmiotem, ywo dyskutowanym w redniowieczu, byo uywanie siy w celu nawrcenia (compelle intrare) - pr zede wszystkim, w naszej cz ci Europy, nawrcenia pogan. Podstawowe znaczenie miay w tym za kresie pogldy Innocentego IV, papiea w latach 1243-1254. Naucza on, e wiat naley do Boga, ktr

podda go panowaniu czowieka. Pierwotnie wszystko byo wsplne, ale p niej rzeczy zaczy nalee do tych, ktrzy pierwsi wzili je w posiadanie. Pastwa, posiado ci i wadza mog za ez grzechu nalee do niewiernych. Skoro niewierni posiadaj pastwa prawnie i bez grzechu, nie wolno ich atakowa, chyba e zachodzi prawowita podstawa rozpoczcia wojny sprawiedliwej. w. Tomasz twierdzi, e mona zwrci si przeciwko niewiernym, jeeli prze laduj chrze cijan - poza tym za nie wolno pozbawia ich panowania. Pogldy te rozwija - polemizujc Krzyakami, dla ktrych walka z poganami stanowi ideologiczn racj bytu - Pawe Wodkowic. Doda on nowy element-to mianowicie, e zaatakowa nie niewiernych nawet ze susznej przyczyny byo prawnie zasadne tylko wwczas, gdy uprzed nio

powiadomio si ich - i spoeczno midzynarodow- o tej przyczynie, tak, by spr mg by ewentualnie rozstrzygnity rodkami pokojowymi. Prawo naturalne przyznaje kademu, take niewiernym, prawo obrony przed zarzutem bezprawnego postpowania. czyo si to z gbokim przekonaniem tego autora, e adna wojna nie ma za sob domniemania sprawiedliwo ci - wo jna jest sprawiedliwa tylko po przeprowadzeniu na to dowodu.

II. Pocztki my li o "wiecznym pokoju" My liciele redniowiecza nie ograniczali si jednak do - tradycyjnego - krgu r ozwaa o "wojnie sprawiedliwej". Niektrzy z nich, kierujc si wasnym rozumieniem nakazw wiary, poszukiwali sposobw w ogle rezygnacji z wojny jako instrumentu rozstrzygania sporw W 1306 r. Pierre Dubois (ok.1255-po 1321 ), francuski legista i zwolennik zasadniczego ogr aniczenia wpyww Ko cioa, zaproponowa, w dziele "O odzyskaniu Ziemi witej", stworzenie dla "rzeczypospo litej chrze cijaskiej", na kongresie wadcw, trybunau rozstrzygajcego spory midzynarodowe. W 1 61 r. krl czeski Jerzy z Podiebradu (panowa w latach 1458-1471 ) wystpi z projektem zwiz ku pastw Europy kontynentalnej, ktrego celem byoby zapewnienie pokoju wewntrznego i bezpiecz estwa wobec wrogw zewntrznych. Organami tego zwizku byyby zgromadzenie i trybuna. Propozycj e te byy wwczas utopijne, jak utopijne byy p niejsze projekty "wiecznego pokoju" (projekt K anta - 64). Dopiero w XX w. zaczyna si w odmiennych warunkach i w nowej wersji - wciela j e stopniowo w ycie.

29. Solidaryzm redniowiecza - organiczna teoria pastwa i nauka o pastwie w. Tomasza z Akwinu I. Organiczna teoria pastwa

1. Podstawy Hierarchiczna organizacja spoeczestwa i stao opartego na niej porzdku stanowiy jak bya o tym mowa ( 23), podstawow cech redniowiecznego sposobu widzenia wiata. Ich wanym ideologicznym uzasadnieniem staa si organiczna teoria pastwa - wskazywanie, e pastwo, jako "ciao polityczne", jest podobne do organizmu ludzkiego, ktrego kada z cz ci, o rnej bud wie i zadaniach, jest niezbdna dla funkcjonowania cao ci. Tak jak w organizmie ywym, cz ci ska owe "ciaa politycznego" nie mog wystpowa ani jedna przeciw drugiej, ani adna z nich przec iw cao ci. Przeciwnie, warunkiem funkcjonowania "ciaa" jest wsppraca jego cz ci skadowych. Organiczna teoria pastwa ma wic z natury rzeczy charakter solidarystyczny i jest odmian solidaryzmu spoecznego. Solidaryzm (termin ten, wprowadzony szeroko do obiegu prz ez francuskiego prawnika Leona Duguit w kocu XIX w. - .76, pochodzi od francuskiego sowa

solidaire - solidarny, wzajemnie odpowiedzialny) opiera si na zaoeniu jedno c i interesw wszystkich grup skadajcych si na spoeczestwo. Tym samym sprzeciwia si on wszystkim teo riom, ktre za stan normalny uwaaj konflikty spoeczne. Pocztkw organicznej teorii pastw mona poszukiwa, jak bya o tym mowa ( 4), u Platona. Szerokiego rozwinicia doczekaa si na jednak dopiero w redniowieczu.

2. Jan z Salisbury Jej twrc by Jan z Salisbury (ok.1120-ok.l l 80), angielski filozof i teolog , biskup Chartres, my liciel, ktry zapocztkowa redniowieczn filozofi polityczn jako nauk wzgldnie odrb teologii. W dziele "Polycraticus" (1155), ktrego gwnym celem byo rozwinicie argumentw hierokratycznych ( 25), Jan z Salisbury wyszed z zaoenia, e wszystko, co jest, jest t worem Boga jako najwyszego stwrcy, Natury-t.j. dziea Boego, uposaonego w zdolno tworzenia- lub czowieka, ktry tworzy imitujc natur. Pastwo jest rwnie imitacj natury - stanowi organ , "ciao polityczne". Dusz tego ciaa jest duchowiestwo, gow- monarcha, sercem - rada mona rsza, oczami, uszami i jzykiem - sdziowie i najwysi urzdnicy, rkoma wojsko i aparat adminis tracyjny, odkiem - aparat skarbowy, a nogami chopi. Jest oczywiste, e, w ujciu biskupa Chartres,

monarcha jako gowa musia podlega duchowiestwu (przez ktre rozumia on miejscow hierarch ko cieln) jako duszy "ciaa politycznego". Zwolennik hierokratyzmu, Jan z Salisbury n ie opowiada si za papalizmem. Argumenty wa ciwe organicznej teorii pastwa i wa ciw jej terminologi ("ciao pol czne") szeroko stosowano nie tylko w redniowieczu, czc je coraz cz ciej z ksztatujc si ideo monarchii stanowej, ale te i w pocztkach czasw nowoytnych. W szczeglno ci, "ciao polity zne" byo w Anglii XVI w. wyraeniem, ktre obrazowao podstawow ustrojow zasad suwerenno ci krla w parlamencie i koniecznej rwnowagi trzech "stanw parlamentarnych": krla, Izby Lordw i Izby Gmin oraz stojcych za nimi si spoecznych - przeciwstawian narastajcym wtkom my li absolutystycznej.

II. Nauka o pastwie w. Tomasza z Akwinu Inn argumentacj o charakterze solidarystycznym posuy si najwybitniejszy z my li ieli redniowiecza, w. Tomasz z Akwinu ( 1225- 1274), pochodzcy z arystokratycznej rodzin y hrabiw Akwinu, dominikanin, w latach 12521267 (z przerw) wykadowca teologii w Uniwersytec ie Paryskim, ktry "schrystianizowa" Arystotelesa, tworzc kierunek filozoficzny zwany tomizmem. J ego podstawowe dziea - take w dziedzinie my li politycznej i prawnej - to "O zasadach na tury" ( 1255), "Summa teologiczna" ( 1269-1273) oraz niedokoczone "O wadzy monarchw" ( 1274). Filo zofia w. Tomasza zostaa uznana w 1879 r., na mocy encykliki papiea Leona XIII Aeterni patri s, za oficjaln filozofi Ko cioa katolickiego - i, po uwzgldnieniu wtkw wa ciwych wspczesno ci, stano neotomizm, podstaw spoecznego nauczania Ko cioa ( 69).

w. Tomasz opisywa wszech wiat jako hierarchiczn budowl. U jej podstaw ley mater ia nieoywiona, zoona z czterech elementw: wody, ziemi, powietrza i ognia. Powyej znajduj si krlestwa ro lin i zwierzt. Krlestwo czowieka zajmuje miejsce po rednie midzy wiatem fizycznym i duchowym. miertelne ciao jest w nim poczone z nie mierteln dusz. wiat duch

stanowi hierarchi chrw anielskich. Na jego szczycie znajduje si Bg. Kady szczebel wszech wiata ma wa ciwe sobie zadania, podporzdkowane cao ci i jej celowi ostatecznemu, t .j. Bogu. Krlestwo czowieka jest rwnie zbudowane hierarchicznie. Skada si z trzech stanw wydzielonych wedle swoistego kryterium majtkowego a nie na zasadzie zazwyczaj prz yjtej: "dostojnych" (optimates), "szanowanego ludu" (populus honorabilis, t.j. tych, ktr zy mogli y bez pracy) oraz "ndznego ludu" (vilis populus), ponad ktrymi wznosi si hierarchia ko ciel na. Stany jako cz ci odwiecznej i niezmiennej hierarchii - nie mog wystpowa przeciwko istniejcemu porzdkowi; jest to podstawa pokoju czy te zgody spoecznej. Wizja spoeczestwa w neotom izmie jest, oczywi cie, nieco inna przy przyjciu jednak zasady zgody spoecznej.

30. redniowieczna teoria reprezentacji Z genezy monarchii, pierwotnie elekcyjnych, wczesnego redniowiecza wynikao , trwajce do dugo, przekonanie o tym, e monarcha czerpa sw wadz z woli ludu - rozumianego najpi jako og wolnych, potem jako grupa uprzywilejowanych. W tym sensie redniowieczna my l polityczna zacza si od traktowania monarchy jako reprezentanta spoeczestwa. Stanowisk o takie zajmowa take w. Izydor z Sewilli (20), traktujcy oddanie wadzy monarsze przez lud jako

umow, wic obie strony. Stopniowo ulegao ono, wraz z umacnianiem dziedziczno ci tronu or z traktowaniem monarchw jako zastpcw Boga na ziemi, zanikowi. Na jego miejsce od XIII w. umacniaa si konstrukcja, zgodnie z ktr monarcha by organem pastwa ujmowanego jako suwerenna osoba prawna. Reprezentacja typu spoeczno-politycznego ustpia miejsca for mule reprezentacji typu prawnego, nie stojcej na przeszkodzie przypisywaniu monarsze p rawa do penego wykonywania suwerenno ci pastwa. Ksztatowanie si ustroju monarchii stanowej wprowadzio now sfer problematyki reprezentacji. Monarcha, wolny od kontroli spoeczestwa w sprawach zaliczanych do wa c iwego "rzdzenia", w pewnych sprawach, zwaszcza, gdy chodzio o zmian prawa i pobr podatkw, ni e mg dziaa bez wspudziau przedstawicieli spoeczestwa zebranych na zgromadzeniu stanowy Pozostawa jedynym organem pastwa, ale w pewnych sprawach nie mg dziaa bez reprezentantw spoeczestwa. Uzasadnieniem wspudziau reprezentacji stanowej bya zasada quod omnes tangit ab omnibus approbetur (co dotyczy wszystkich, powinno by przedmiotem zgody wszystkic h). Zasada ta musiaa si jednak czy z uznaniem, e przedstawiciele stanw zasiadajcy w zgromadzeniu s

reprezentantami "wszystkich" - czy si z now zasad reprezentacji, coraz cz ciej opieraj na akcie wyboru reprezentantw przez jednostki terytorialne, jak ziemie czy grupy spoeczne-stany. Poczenie reprezentacji z wyborem zapowiadao rozwizania konstytucjonalizmu nowoytnego. redniowieczny "konstytucjonalizm" monarchii stanowych opiera si na dualizmi e pastwa uosobionego przez wadc oraz spoeczestwa reprezentowanego przez zgromadzenie stanowe. Dualizm ten jeszcze w redniowieczu zaczto przeamywa w Anglii, gdzie parlament, zoony z

krla i dwch izb, zaczto uwaa za najwyszego reprezentanta pastwa. Angielska konstrukcja suwerenno ci parlamentu, rozwinita w XVI w., stanowia w tym kraju punkt wyj cia nowoytn ych konstrukcji konstytucyjnych. Zastanawiajco podobn konstrukcj wypracowa te miano w XVI w. w Koronie Krlestwa Polskiego, ktra w 1569 r. wesza w skad polsko-litewskiej Rzeczypos politej.

31. redniowieczna koncepcja rzdw prawa Nawet ci autorzy redniowieczni, ktrzy, powoujc si na rzymskich autorw z czasw dominatu, zakadali nieograniczone uprawnienia wadzy monarszej, gosili, e krl jest zwiz any prawem. W tym sensie zasad redniowiecza byy "rzdy prawa". Nie szo tu jednak o kade prawo - tym bardziej, e stopniowo przyznawano mona rsze prawo do agodzenia, w drodze ustawodawczej lub aktw indywidualnych, nadmiernej surowo ci p anujcego prawa zwyczajowego, jak te jego poprawiania i uzupeniania. W ten sposb monarcha sta wa si, czsto przy koniecznym wspudziale reprezentacji stanowej, uznanym twrc prawa. Jego dziaalno ustawodawcza napotykaa jednak na rne ograniczenia, poczynajc od "dawnego dobrego prawa" oraz od indywidualnych "wolno ci" i "przywilejw", ktre - jako prawa d obrze nabyte (iura quaesita) - nie mogy by dowolnie odebrane. Monarcha by zwizany prawem Boym i prawem naturalnym, przy nader zrnicowanym rozumieniu tych terminw ( 33) . Jeeli tego prawa nie przestrzega, stawa si, tak jak to ujmowano w staroytno ci, tyranem. My liciele redniowieczni dodali istotny element do dawniejszy ch rozwaa nad tyrani - to mianowicie, do jakich sankcji mogli uciec si poddani przeciwko wadc y tyranowi. Sankcj t byo korzystanie z prawa oporu wobec tyrana, ktrego najostrzejszym rodkiem byo

zabicie tyrana - tyranobjstwo. Pocztki nauki o tyranobjstwie znajduje si ju u w. Izydora. Rozwin j Jan z Sal ury, ktry, pod wpywem w. Augustyna, uwaa tyrana za bicz Boy - kar za grzechy ludu. Z tego powodu mona mu stawia opr jedynie, gdy naruszy prawo boskie - mona go wwczas nawet zabi. Tyrana nie wolno natomiast zoy z tronu, bowiem jego wadza pochodzi od Boga i ty lko Bg, a nie lud, moe wadz odebra. Wybitny prawnik angielski Henry Bracton (zm.1268), w wielkim dziele "O prawach i zwyczajach Anglii", poszed jeszcze dalej w ograniczeniu prawa oporu. Twierdzi, e krl podlega prawu; rzdzi prawo, a nie wola monarchy. Zego krla moe jednak ukara tylko Bg. Poddani mog prosi, aby zmieni swoje postpowanie, ale nie wolno im ani ocenia czynw krla, ani mu si

opiera. Podobne pogldy, nawizujce czsto do rzymskich formu z czasw dominatu i zapowiadajce wczesny absolutyzm, gosili francuscy legi ci. Nowe istotne elementy wnis do problematyki prawa oporu, nawizujc do my li Arystotelesa, w. Tomasz. Monarchi uwaa za ustrj najlepszy, pod warunkiem jednak, e si ie zdegeneruje czyli nie zmieni si w tyrani. Tyranem by dla niego zarwno wadca, ktry zdob y wadz nielegalnie, jak i legalny wadca, ktry wadzy le uywa - w swoim osobistym interes a nie dla dobra powszechnego. Wystpi przeciwko tyranowi mona jednak tylko gdy narusza on normy prawa Boego i naturalnego, w innych przypadkach naruszenia prawa lepsze moe si okaz a znoszenie tyranii i liczenie na pomoc bosk w jej obaleniu ni powstawa przeciw monar sze, bowiem skutki tego "mog by gorsze od samej tyranii". Obalenie tyrana nie musi te oznacza tyranobjstwa. W ten sposb prawo oporu, gwarancja "rzdw prawa", zostao doktrynalnie "ucywilizowane".

32. Nauka i nauczanie prawa w

redniowieczu - zagadnienia oglne

I, Glosatorzy W dziejach redniowiecznej nauki prawa podstawow cezur byo odnalezienie w Piz ie w 1050 r. rkopisu, zapomnianych od wielu wiekw, Digestw Justyniana. Dziki temu prawnic y mogli zapozna si z podstawowym dorobkiem rzymskiej my li prawniczej - a nastpnie prbowa adaptowa j do nowych warunkw i potrzeb. Wcze niej znano t cz kodyfikacji justyniaskiej, ktra opieraa si na prawie stanowionym przez cesarzy ("Kodeks" i "Nowele"). Poniewa doczono do niej konstytucj e redniowiecznych cesarzy rzymskich, cay ten zesp suy do odnajdywania w nim argumentw n rzecz dominacji wadzy cesarskiej lub papieskiej. Mona go okre li jako podstaw my li publicznoprawnej. Odrbnie, aczkolwiek pod wpywem znanych rde prawa rzymskiego, ksztatowao si prawo kanoniczne - prawo stanu duchownego, odnoszce si jednak w pewnych kwestiach, jak maestw i testamentw, do osb wieckich. Pierwszym prawnikiem zajmujcym si Digestami by Irnerius (10551125), ktrego wspcze ni nazywali "pochodni prawa" lub " wiatem prawa". Irnerius posugiwa si metod egzegezy, t.j. szczegowej analizy poszczeglnych fragmentw tekstu - i metod t wprowadzi w szkole prawa w Bolonii, zaoonej w 1119 r. Jego uczniowie i kontynuatorzy, zwani gl osatorami, obja niali teksty justyniaskie zdanie po zdaniu, a nawet wyraz po wyrazie, zaopatru jc je wasnym komentarzem ('glosami, std nazwa kierunku). Ich badania miay charakter jzykowy, std te nie interesowaa ich ani praktyczna uyteczno analizowanych tekstw, ani zmiany ustawodawst wa dokonane po Justynianie. Podsumowaniem prac glosatorw by zbir Glossa ordinaria, zre dagowany przez Accursiusa (Francesco Accursio - 1182-1269). II. Postglosatorzy Inne podej cie do tekstw justyniaskich mieli postglosatorzy, zwani te komenta torami.

Poczynajc od Cimusa de Pistoja, przyjaciela Dantego 1 ( 1265-1321), wybitnego wosk iego poety a zarazem filozofa moralnego i politycznego zwolennika zjednoczenia Woch przez cesa rza, przedstawiciele tego kierunku komentowali glosy, stosujc rnego rodzaju zabiegi inte rpretacyjne, suce dostosowaniu prawa rzymskiego do potrzeb swojego czasu. Zajli si rwnie prawem mia t woskich i prawem kanonicznym. W XIV-XV w. podej cie to - i jego skutki polegajce na nauczaniu prawa rzymskiego jako prawa ywego - upowszechnio si w uniwersytetach caej Europy. Na uczano wwczas "dwojga praw": prawa rzymskiego i prawa kanonicznego. Prawo rzymskie byo traktowane jako prawo ywe, bowiem uwaano je, nawet na t ych obszarach, gdzie nigdy nie panowao Imperium Rzymskie, za obowizujce co najmniej imp erio rationis - si rozumu. Przystosowywane do potrzeb epoki, a wic coraz bardziej odlege i co do tre ci, i co do formy od poklasycznego, a tym bardziej klasycznego, prawa rzymskie go, byo ono traktowane jako spjny i zupeny system, pozwalajcy rozstrzygn wszelkie kwestie, o ile wypr acowao si jego oglne pojcia - tu odstpowano od klasycznego ostrzeenia Jawolenusa ( 17) - i za sady. By to zatem bardziej profesjonalny warsztat, wsplny wszystkim prawnikom Europy chr ze cijastwa zachodniego - ni tre prawa miejscowego, partykularnego, bardzo zrnicowanego terytoria lnie a w Europie centralnej take podmiotowo. Adaptacja prawa rzymskiego do potrzeb epoki s powodowaa, e mogo ono odegra rol "powszechnego prawa pozytywnego" (ius positivum commune), o ktr ym pisa w kategoriach abstrakcyjnych w. Tomasz z Akwinu. III. Doktrynalna recepcja prawa rzymskiego Prawa miejscowego nie nauczano w uniwersytetach ani te nie traktowano go na og jako godnego przedmiotu refleksji naukowej. Pozostawiano je praktykom. Ci jednak, majc coraz cz ciej formacj uniwersyteck, wprowadzali do prawa miejscowego konstrukcje, pojcia i zasady prawa rzymskiego. Zjawisko to okre la si jako "doktrynaln recepcj prawa rzymskiego"; jej sk utkiem bya "doktrynalna romanizacja" prawa miejscowego, a w Niemczech po 1495 r. take romani zacja formalna, a to z powodu uznania prawa rzymskiego za "prawo powszechne" (ius comm une), na podstawie ktrego mia orzeka, gdy nie mona byo ustali tre ci prawa miejscowego, Sd Kameralny Rzeszy. IV. Szczeglne cechy prawa angielskiego Tendencji doktrynalnej romanizacji prawa oparli si praktycy w Anglii. Byo to moliwe ze wzgldu na daleko idc centralizacj sdownictwa, prawie bez reszty skupionego w Londynie , oraz na bardzo wysoki status sdziw. Prawo angielskie tylko formalnie opierao si na zwycza ju. Inaczej

ni wszdzie indziej, by to zwyczaj wsplny caemu krlestwu, a to oznaczao zasadnicz rol centralnych w ustalaniu tre ci prawa. Obok tego dawnego prawa, okre lanego jako "pow szechne" (Common Law) w cisym znaczeniu, stopniowo zaczyna si ksztatowa, w wyniku orzecznictwa Sdu Kanclerskiego, drugi system prawa, oparty na "suszno ci" (Equity), uzupeniajcy Com mon Law i agodzcy jego formalizm oraz surowo . Jeszcze bardziej ni Common Law, Equity bya prawem precedensowym-ksztatowanym przez orzecznictwo sdowe. Orzecznictwo mogo si oby bez odwoywania si do prawa rzymskiego. W tej sytuacji, prawnicy zdobywali wiedz pro fesjonaln poprzez praktyk, a poza uniwersytetami, ksztaccymi, jak wszdzie, tylko w zakresie pr awa rzymskiego i kanonicznego. Ksztacenie prawnikw - praktykw na uniwersytetach zacznie w tej sytuacji by w Anglii moliwe, inaczej ni na kontynencie, dopiero gdy do programu nau czania uniwersyteckiego wczy si Common Law i Equity. Nastpi to miao w XVIII w., rwnolegle z wprowadzaniem nauczania prawa miejscowego w innych krajach. Istnienie w Angii dwch systemw prawa- jednego dawnego, formalistycznego i s tosunkowo zamknitego oraz drugiego, od zewntrz zmieniajcego normy pierwszego - byo zastanawiajc o podobne do wspistnienia w Rzymie ius civile i prawa pretorskiego, podstawy iuris g entium. Przy tego rodzaju podobiestwie nie powinno te dziwi podobne podej cie do prawa u jurystw rz ymskich oraz u prawnikw angielskich: kazuistyka, wychodzenie od konkretnych przypadkw a ni e od abstrakcyjnych regu, niech do abstracyjnych definicji. W rezultacie, prawo angielsk ie (Common Law w szerszym znaczeniu), odrzucajc doktrynalny wpyw prawa rzymskiego w jego post aci ksztatowanej w redniowieczu, jest pod wieloma wzgldami wci o wiele bardziej zblione do klasycznego prawa rzymskiego, a jego jurysprudencja do klasycznej jurysprudeneji rzymskiej - ni prawo i jurysprudencja na kontynencie, znajdujce si od czasw redniowiecza pod silnym wpywem "ywego" prawa rzymskiego. V. Nauka prawa a teologia i filozofia Nauka i uniwersyteckie nauczanie prawa, stopniowo wchodzce, poza Angli, w zwizki z praktyk, nie oderwao si jeszcze w redniowieczu od innych nauk, zwaszcza od teologii i filozofii. Wykadowcy prawa wchodzili w skad szerszej kategorii doctores philosophantes. Wobec tego, e prawo dzielono - cho, jak bdzie o tym zaraz mowa, w nieco rny sposb - na Boe, naturaln e i pozytywne, pomidzy wykadowcami uniwersyteckimi istniaa pewna specjalizacja. Prawem ponadpozytywnym zajmowali si teologowie, ktrzy podejmowali te problematyk poj i zasad oglnych. Prawnicy uniwersyteccy podejmowali za zagadnienia prawa pozytywnego, prze z ktre rozumiano jednak przede wszystkim prawo rzymskie (w Niemczech ius commune), a ni e prawa miejscowe.

33. Prawo naturalne w

redniowieczu

I. Ujcia prawa naturalnego w redniowieczu "Prawo naturalne" byo jedn z podstawowych kategorii redniowiecznej my li praw nej i prawniczej. Jej rozumienie byo jednak zrnicowane i zaleao od przyjmowanego kryterium podziau prawa. Nauka prawa nie bya przy tym zgodna co do wyboru podstawowego kryte rium - i nie bya te zgodna co do podziau prawa. Jeeli kryterium stanowia "idealno " lub "realno " prawa (prawo idealne - to praw o pierwotne, obowizujce wszystkie ywe istoty i wszystkich ludzi), prawo naturalne byo rozumiane jako wszelkie prawo ponadpozytywne. Pojcie to zawierao zatem w sobie zarwno dawne r zymskie ius naturalis, jak i ius gentium. Jeeli podstawowym kryterium byo bezpo rednie pochodzenie prawa, podstawowy p odzia przebiega midzy "prawem boskim" (ius divinum) a "prawem ludzkim" (ius humanum), pr zy czym obydwa te pojcia miay czasem take nieco inne znaczenie: prawem boskim nazywano praw o odnoszce si do kwestii religijnych (wwczas do kategorii tej zaliczao si take prawo kan oniczne) a prawem ludzkim - prawo odnoszce si do sfery ycia doczesnego, wieckiej. Prawo natur alne byo przy tego rodzaju podziaach kategori mniej istotn; przy podziale pierwszym 'sytuowao si niejako po rodku midzy prawem boskim i prawem ludzkim. Inne rozumienie byo jeszcze bardziej charakterystyczne dla wiekw rednich i obce tak prawnikom rzymskim, jak i prawnikom epok p niejszych. Jeeli zatem podstawowe znaczenie miao - na pewno w obrbie "prawa ludzkiego" - kryte rium rda powstania prawa, a podstawowy podzia przebiega midzy prawem zwyczajowym, wci dominujcym, a odgrywajcym stopniowo coraz wiksz rol prawem stanowionym, mona byo utosamia ze sob prawo zwyczajowe i prawo naturalne. Tak wa nie czyni jeden z postglosat orw, Baldus de Ubaldis (ok.1327-1400). W szczeglny sposb, pozytywistyczny, rozumia prawo naturalne Marsyliusz z Pa dwy ( 34). My liciel ten, generalnie, znacznie wykroczy poza ramy swej epoki. Jednake jego rozumienie prawa naturalnego pozostawao w zwizku z ksztatowaniem si jeszcze innego rozumienia p rawa naturalnego - mianowicie pewnego utosamiania go z ius commune. II. Prawo naturalne wedug w. Tomasza z Akwinu

1. Terminologia W rd tych rnych klasyfikacji wyrniaa si klasyfikacja w. Tomasza z Akwinu i zw z ni rozumienie prawa naturalnego. Klasyfikacj t komplikuje nieco fakt, e w. Tomasz, inaczej ni w tradycyjnej rzymskiej konwencji jzykowej ( 9), nadawa prawie to samo znaczenie, a zatem mg stosowa zamiennie, terminy ius i lex, dzielc je rwnolegle na te same grupy (ius na turale i lex naturalis, ius humanum i lex humana, ale tylko lex aeterna). Interpretatorzy jeg o my li przyjmuj, e

termin ius mia znaczenie bardziej abstrakcyjne (prawo jako odbicie sprawiedliwo ci) , natomiast termin lex stosowa si do prawa jako sownego ujcia norm obowizujcych.

2. Hierarchia prawa w. Tomasz poczy zatem ze sob rne dotychczasowe podziay i terminy, tworzc z n jednolity system. Prawo - jak wszystko w jego nauce - byo zbudowane hierarchiczni e. Nisze szczeble hierarchii podlegay wyszym - i musiay by z nimi zgodne. Na szczycie hierarchii stao "prawo wieczne" (lex aeterna) - Boy plan urzdze nia wiata, w oczywisty sposb istniejcy przed jego powstaniem, wedle ktrego Bg rzdzi wiatem. Prawo t o jest niedostpne dla ludzkiego rozumu, a zbliy si do jego tre ci mona tylko przez objawienie. Odbiciem prawa wiecznego w rozumie ludzkim jest prawo naturalne jako '' efekt "naturalnego sdu rozumu ludzkiego" i wyraz wspudziau rozumnego czowieka w mdro ci Boej. W rezultaci prawo naturalne jest w duej mierze odzwierciedleniem dobrej, co do istoty, natury ludzkiej - jako podstawowe zasady (prima principia communia), wsplne wszystkim ludziom (take innow iercom) oraz, co byo niszym szczeblem hierarchicznym, jako wyniki wnioskowania z tych zasa d (conclusiones principium communium). Wskutek swojej koniecznej oglno ci prawo natur alne nie jest w stanie da ludziom wszystkich niezbdnych regu postpowania, zwaszcza e naturalna skonno czowieka do dobra nie wystarcza, by doprowadzi go do doskonao ci. Reguy te wynikaj z prawa ludzkiego (ius humanum, lex humana), powstrzymujce go ludzi od zego si i strachem, usytuowanego oczywi cie poniej prawa naturalnego - i rwnie zhierarchizowanego. W jego skad wchodzio najpierw ius gentium - konkretne wnioski z prawa naturalnego, wsplne wszystkim ludziom, lecz czsto zmienne, jak cae prawo ludzkie. S tay one ponad prawem pozytywnym (ius positivum, czasem take ius civile). To z kolei dziel io si, z punktu widzenia zasigu obowizywania norm (powszechne, tylko w stosunku do uprzywilejowany ch, indywidualne) na leges communes, leges privatae oraz sententiae, a z punktu widz enia rda na prawo zwyczajowe i prawo stanowione. w. Tomasz twierdzi, co w jego czasach nie byo jeszcze czste, e prawo zwyczajowe jest podporzdkowane prawu stanowionemu, gdy obowizuje ono tylko dziki milczcemu przyzwoleniu ustawodawcy.

3. Prawo naturalne Tomistyczna koncepcja prawa naturalnego bya znacznie bardziej elastyczna i nowoczesna ni ujcia bardziej tradycyjne. Przykadem moe by jej zastosowanie do problematyki wasno c . w. Tomasz, z jednej strony, mg uzna, wbrew dotychczasowej tradycji uwaania za "natura ln" wasno ci zbiorowej, wasno prywatn za wniosek wycignity przez rozum z zasad prawa natur a w szczeglno ci z zasady, e Bg da czowiekowi "naturaln wadz nad swymi tworami". Mona twierdzi , e zapowiadao to p niejsze ujcie wasno ci jako prawa (w sensie wizki uprawni naturalnego. Z drugiej jednak strony, prawno - naturalny charakter wasno ci prywatn ej oznacza

istnienie nie tylko prawa, ale i odpowiadajcego mu obowizku wa ciciela. "Zasadnicze wa dztwo nad wszystkimi rzeczami" przysugiwao Bogu, wobec czego wa cicielowi przypa moga tylko "wadza zdobywania rzeczy i dysponowania nimi" - w granicach wynikajcych z potrzeby , zrnicowanej zreszt stanowo, wspomagania potrzebujcych. Tezy te, po wyeliminowaniu z nich wtkw stanowych, stay si podstaw teorii wasno ci w ujciu spoecznego nauczania Ko cioa wspczesnego ( 69).

34. Ku my li nowoytnej - pogldy Marsyliusza z Padwy I. Podstawy my li Marsyliusza W ,jesieni redniowiecza" ( 22) coraz silniej kwestionowano wiele dotychcza sowych kanonw, tym samym zapowiadajc a nastpnie przygotowujc grunt pod my l Renesansu. W dziedzinie my li politycznej najwiksze znaczenie miao, napisane w 1324 r., dzieo "Obr oca pokoju" (Defensor pacis) Marsillio Mainardiniego, znanego jako Marsyliusz z Padwy (ok. 1 275-ok. 1343), woskiego teologa i polityka, rektora Uniwersytetu w Paryu ( 13121313), ekskomuniko wanego w 1327 r. za krytyk papalizmu. Autor, podobnie jak w. Tomasz, opar si na Arystotelesie . By to jednak inny arystotelizm, typu awerroistycznego - od arabskiego uczonego Abul Wa lida Mohameda Ibn Roszda (1126-1198), zwanego Awerroesem - goszcy zasad rozdzielenia doczesnych i nadprzyrodzonych porzdkw i celw czowieka, a zatem przeciwny prymatowi religii i samodzielno ci Ko cioa.

II. Suwerenno ludu Dla dalszych dziejw my li politycznej podstawowe znaczenie miao sformuowanie przez Marsyliusza zasady suwerenno ci ludu. Lud - to og obywateli. Przez obywateli naley rozumie wszystkich, ktrzy "s czon ami wsplnoty pastwowej, albo uczestnicz we wadzy rzdzcej, doradczej lub sdziowskiej wedle ch rangi spoecznej. Okre lenie to wyklucza (...) chopcw, niewolnikw (t.j. yjcych z pracy n jemnej), obcych i kobiety". Podstaw funkcjonowania pastwa jest ustawodawstwo. Dla Marsylius za wie byo innych rde prawa ni ustawa, jako e - co powtarza za w. Tomaszem zwyczaj obowizywa ty za przyzwoleniem ustawodawcy. Stawiao to w nowym wietle zasad rzdw prawa. "Wszyscy panujcy musz rzdzi wedle ustawy, a nie poza ustaw", nie za podlega wycznie prawu Boemu lub naturalnemu. Zauway przy tym, znw oryginalnie rozwijajc klasyczny redniowiec zny wtek "rzdw prawa" ( 31), e "krlestwo rzadko bywa rozbijane od zewntrz ; z jego wntrza wywodzi si wicej si niszczcych", co ma miejsce zwaszcza "kiedy krlowie usiuj rzdzi j po tyrasku, mianowicie, kiedy domagaj si wicej wadzy - i to przeciw ustawom". Ustawodawc nie powinna by jednostka, w szczeglno ci monarcha, bowiem moe ona wydawa ustawy, kierujc si wasnym interesem a nie dobrem ogu, "z niewiedzy lub zo ci al z obu przyczyn razem"; oddanie ustawodawstwa w rce monarchy - to niebezpieczestwo ty ranii.

Ustawodawc nie moe te by z tych samych powodw mniejszo obywateli. Najlepszym ustawodawc- "albo pierwszym (...) rdem wadzy" - jest lud, uchwalajcy ustawy bezpo redni

wikszo ci gosw lub te delegujcy ustawodawstwo okre lonym organom pastwowym, z zastrzeeniem wszake potwierdzenia przez siebie tak wydanych ustaw. Lud powinien by ustawodawc, po pierwsze, dlatego, e lepiej anieli jednostka lub grupa rozpoznaje sw oje dobro, przez co tworzy lepsze prawa. Po wtre, ludzie chtniej przestrzegaj ustawy, ktre sami uchwalili. Jednocze nie ludowemu ustawodawcy atwiej sprawowa kontrol nad wykonaniem ustaw. Kontynuujc greckie podej cie do demokracji ( 3), Marsyliusz nie za stanawia si nad tym, czy ustawodawcza wola wikszo ci ludu nie moga pociga za sob ustawodawstwa naruszajcego istotne interesy mniejszo ci - czy nie istniaa gro ba "tyranii wikszo ci". P ytania takie mieli postawi dopiero nowoytni liberaowie ( 53). Marsyliuszowa teoria suwerenno ci ludu powstaa w odpowiedzi na polityczne zapotrzebowanie cz ci klasy politycznej wczesnych pastw miast woskich. Jej znaczenie znakomicie jednak przeroso ten, przemijajcy, czynnik. Zapocztkowaa ona bowiem nowoytn e rozumienie demokracji. Jest zastanawiajco bliska koncepcjom Jana Jakuba Rousseau ( 51 ) wraz z ich wszelkimi zaletami i wadami, cznie z partycypacyjnym ujciem wolno ci oraz niedostrzeganiem problemu "tyranii wikszo ci". Swoi cie rozumiana suwerenno ludu staa si te jednak punktem wyj cia liberalizmu.

III. Empiryzm Godny podkre lenia jest te empiryzm Marsyliusza z Padwy, przejty od Arystote lesa, a programowo odrzucany w redniowieczu; warto zauway, e Marsyliusz, jak Arystoteles, mi a formacj medyczn. Marsyliuszowi obcy by - rozwaany wwczas w formie abstrakcyjnej - pro blem jaki zasig terytorialny powinno mie pastwo: czy lepsze byo pastwo uniwersalistyczne, czy, wiksze lub mniejsze, pastwo wspistniejce z innymi pastwami. Jego odpowied brzmiaa: wszystko zaley od faktycznych stosunkw zachodzcych midzy lud mi, a zatem istotne jest tylko to, co rzeczywi cie istnieje - w jego czasach ksztatujcy si system wielu pastw rnej wie ko ci.

IV. Pozytywistyczna koncepcja prawa naturalnego Empiryzm Marsyliusza znalaz te wyraz w jego koncepcji prawa naturalnego. P rzejmujc argumentacj awerroistw, prawo Boe - podstaw ycia w niebiesiech - uwaa w yciu doczesny tylko za doktryn, t j. zesp nie wicych zalece. Nie istniao te, jego zdaniem, prawo n lne stojce ponad ustawodawc Przez prawo naturalne rozumia normy prawa, ktre s powszechnie przyjte przez wszystkie narody. Przy jego rozumieniu prawa pozytywnego, oznaczao t o nie tyle jakie nowe ius gentium, ile normy wsplne rnym ustawodawstwom. Prawo naturalne byo wic nie osobnym systemem prawa, lecz, w istocie, efekt em studiw porwnawczych nad prawem pozytywnym. Marsyliusz z Padwy, odrzucajc istnienie prawa ponadpozytywnego, by zatem rwnie prekursorem nowoytnego pozytywizmu prawniczego ( 61) . Rozdzia IV

Ksztatowanie si nowoytnej my li politycznej i prawnej - My l Renesansu

35. Uwagi wstpne

I. Oglne cechy okresu Czasy nastpujce po redniowieczu przyjo si nazywa nowoytnymi. Z jednej strony, okre lenie to nawizuje do nazw poprzednich epok- staroytno ci i redniowiecza, rozumiane go wwczas jako faza po rednia midzy staroytno ci a nowoytno ci ( 22) - wskazujc zarazem znaczenie cezury oddzielajcej wieki rednie i nowoytno . Z drugiej strony, uywajc takieg

terminu, podkre la si, e w czasach wspczesnych - ktre, w tradycyjnej periodyzacji nastp j po nowoytno ci (histori wspczesn liczono na og od koca XVIII w.) - bezpo rednio nawizuj do dorobku czasw nowoytnych. Jest przy tym w peni moliwe odnalezienie - w wielu dziedzinach, take w sfer ze intelektualnej - cech wsplnych caemu okresowi nowoytnemu. W odniesieniu do filozofi i, Wadysaw Tatarkiewicz jako takie cechy wskaza przede wszystkim dno do rozgraniczenia sf ry do wiadczenia i sfery spekulacji oraz stworzenie tym samym ci lejszego pojcia nauki, j ak rwnie przekonanie o czynnej naturze umysu (rozumu) ludzkiego, zdolnego do poznania cao ci w iata. Zdaniem Tatarkiewicza, "filozofia nowoytna w najwaniejszych sprawach przeciwstawiaa si redniowiecznej. Gdy tamta bya na wskro transcendentna i twierdzia, e poza wiatem docze snym istnieje wiat inny, wieczny, boski, ktrego ten jest tylko odblaskiem, to ta chciaa mie postaw doczesn i mwia, e jest tylko ten jeden wiat (...)". Jest oczywiste, e powysza charakte ystyka nowoytnej filozofii ma bezpo rednie znaczenie take dla nowoytnej my li o pastwie i prawi e, bowiem my l ta nie moga tworzy si i rozwija bez odpowiedniej podbudowy filozoficznej. Pierwszy okres dziejw nowoytnych znany jest pod nazw Renesansu lub Odrodzen ia. Nie bya to, trzeba zaznaczy, nazwa uywana przez ludzi owego czasu. Pojawia si ona, co pra wda, jako rinascita, w 1550 r. w dziele malarz 11a i architekta woskiego Giorgio Vasar iego "ywoty najwybitniejszych malarzy, rze biarzy i architektw", jednak tylko w odniesieniu do zjawisk ze sfery sztuki. W tym te wskim znaczeniu stosowano j do poowy XIX w. Dopiero po ukazaniu si klasycznych prac dwch wielkich historykw zeszego stulecia: sidmego tomu "Historii Fr ancji" - z podtytuem "Renesans" Julesa Micheleta (1855) oraz "Kultura Odrodzenia we Woszech" Jacoba Burckhardta (1860) termin Renesans przyj si powszechnie. Do powszechnie przyjto te, przedstawion prcez Burckhardta, charakterystyk Odrodzenia jako epoki przeomu kulturowego: odkrycie czowieka i natury, wydobycie c zowieka z mrokw redniowiecza i uczynienie z niego "jednostki duchowej", triumf indywidualizm u i wiary w twrcz moc czowieka, sekularyzacj my li, mieszczaskie podoe, traktowanie instytucji pa

i prawa jako tworu czowieka ("pastwo jako dzieo sztuki"). To Burckhardt wprowadzi rwnie okre lenie Renesansu jako pocztku nowoytnej kultury europejskiej. Ju jednak w XIX w. podniosy si gosy sprzeciwu wobec Burckhardtowskiej koncep cji Odrodzenia, wskazujce na to , e w wielu aspektach Renesans stanowi jedynie rozwinici e wtkw zrodzonych w redniowieczu, e bardziej ni przeomem by on kontynuacj redniowiecza. Zacz wwczas spr o Renesans trwa nadal - wskazujc na to, e nie bya to bynajmniej epoka o jednoznacznym charakterze. Prb pogodzenia sprzecznych tendencji jest coraz cz ciej gos zona teza, e Renesans sam w sobie by epok przej ciow: midzy feudalnym, agrarnym i przepojony m religijno ci redniowieczem a kapitalistyczn, miejsk i laick nowoytno ci. Cytowany ju Wadysaw Tatarkiewicz rwnie, w ramach historii filozofii, uwaa Renesans (obejmujcy u ni go wieki XV i XVI) za "czas przej ciowy i przygotowawczy" do siedemnastowiecznego "ok resu systemw nowoytnych".

II. Renesans w dziejach my li politycznej i prawnej Podobne rozumienie Odrodzenia trzeba te przyj dla sfery my li politycznej i p rawnej. Renesans zrywa ze redniowieczem, bowiem otwarcie zerwa ze scholastyk, dc do znalezieni

rozwiza problemw tej sfery bez skrpowania si autorytetami i z gry przyjt metod. W rezultacie, charakteryzowa si bogactwem my li, wielo ci kierunkw, rnorodno ci metod. S kiem tego wspistnienie w jego ramach rnych kierunkw my li politycznej i prawnej: wielu odcieni realizmu (tak rozbienych jak psychologizm Niccolo Machiavelliego - 38 - i kompara tystyka prawnicza Jeana Bodina - 39), nurtu teologiczno-politycznego zwizanego z Reformac j ( 41 ) oraz nurtu my li utopijnej o silnym zabarwieniu spoecznym ( 42). Realizm by jednak kierunkiem przewaajcym. Oznaczao to rwnie, e zarzucono - jak nie odpowiadajce rzeczywisto ci - wszelkie idee, tak bliskiego redniowieczu, uniwers alizmu: tak wieckiego (co wynikao z utrwalenia si, poza Wochami i Niemcami, modelu pastw narodowy ch), jak i religijnego (co wynikao z rozpadu chrze cijastwa zachodniego na skutek Reforma cji). Zarazem jednak pytania, na ktre starano si udzieli odpowiedzi w dobie Renes ansu, postawiono ju w redniowieczu, a odpowiedziom wci brakowao intelektualnej odwagi cakowi tego zerwania ze redniowieczn tradycj: "rzdw prawa" w wydaniu redniowiecza, stanowienia pra wa jako korygowania i uzupeniania prawa zwyczajowego, traktowania prawa naturalnego bardziej jako oglnego i moralnego ograniczenia wadcy we wszystkich przejawach jego dziaalno ci ni ja ko ponadpozytywnych norm ograniczajcych ustawodawc, niemoliwo ci wyobraenia sobie pastwa i spoeczestwa bez interwencji Boga. W tej ostatniej dziedzinie, nie mona zapomnie o ty m, e Renesans czy si nierozerwalnie nie tylko z, w znacznej mierze laickim, humanizmem, ale i z Reformacj.

Wadysaw Tatarkiewicz trafnie zauway, co mona te odnie do my li politycznej i prawnej, e "bolczk tej akcji renesansowej byo, e bojownicy zwalczali tradycj, ale sami nie umieli si jej wyzby (...) Niejeden filozof renesansowy wicej gosi pogldw redniowieczn ni staroytnych, cho uwaa my licieli staroytnych za swych sprzymierzecw". Jeszcze bardziej kategoryczny okaza si badacz dziejw nauk cisych A. C. Crombie. Pisa on o "rewolucji my i naukowej w XVI i XVII w.", ale zarazem stwierdza: "(..) humanizm, ktry powsta w XV w. we Woszech i rozprzestrzeni si na pnocy, stanowi przerw w rozwoju nauki. "Odrodzenie lite ratury" odwrcio zainteresowanie od materii ku literackiemu stylowi (...) Ta sama absurdaln a zarozumiao , ktra skonia humanistw do zniewaania i przedstawiania w niewa ciwym wietle ich bezpo rednich poprzednikw dlatego, e ci ostatni uywali konstrukcji aciskich nie znanych Cyceronowi, oraz do rozwinicia propagandy, ktra w rozmaitym stopniu decydowaa o pog ldach historykw a do ostatnich czasw - pozwolia im na czerpanie ze scholastykw bez przyznaw ania si do tego". Przy takim traktowaniu Renesansu mona zrozumie, dlaczego trudno jest, nawe t w Polsce, wskaza cezur dzielc go od redniowiecza - podczas gdy zidentyfikowa jego koniec jest stosunkowo atwo, Kocem tym byo w Europie powstanie wielkich systemw XVII wieku - w dziedzinie nie tylko filozofii i nauk cisych, ale take w politycznej (poczwszy od, o partego na koncepcji umowy spoecznej totalitarnego systemu Thomasa Hobbesa - 49) i my li prawnej (poczwszy od koncepcji prawa natury Hugona Grocjusza 48). Systemy te nie byy ju przywizane do tradycji redniowiecza lub Renesansu; wie lu autorw pisze o "rewolucji", ktra obalia autorytet nie tylko redniowiecza, ale i staroytno ci 46). W Polsce, w ktrej w XVII w. zacz ksztatowa si prd izolacjonizmu kulturowego, znany jako sarmatyzm, koniec Odrodzenia wyznacza si bardziej przez odesanie do historii sztuk i jest nim uksztatowanie si baroku.

36. Ideologia humanizmu

I. "Czowiek uniwersalny" Podstawowym orem intelektualnym epoki Renesansu bya ideologia humanizmu. Te rmin ten, pochodzcy od aciskiego sowa humanus czyli "ludzki", rwnie nie by uywany w owym czasie. Wprowadzili go w XIX w. historycy prbujcy okre li, na czym polegao przeomowe znaczenie Renesansu. Przez "humanizm" rozumieli oni odrodzenie znajomo ci jzykw i li teratury staroytnej, czce si z przejciem staroytnych ideaw ycia - wielkim odkryciem epoki by filozofia stoicka - oraz prbami adaptowania Cyceroskiego programu wychowania ( 15), programu, take w naszym dzisiejszym rozumieniu "humanistycznego" - do potrzeb epoki. Ideaem humanistw by, jak go nazywali, "czowiek uniwersalny" (omo universale) - my nazywamy go "czowiekiem renesansowym": czowiek, ktry w sferze kultury, wiedzy i pol ityki "moe zrobi wszystko, co zechce" (s to sowa Leona Battisty Albertiego - 1404-1472 - wybit nego

architekta, malarza, poety, filozofa, prawnika i matematyka).

II. Odkrycie druku i upadek Bizancjum jako szczeglne czynniki ksztatowania si my li R enesansu Pogldy humanistw, jak i w ogle wszelkie pogldy owego czasu, znalazy nieznane w redniowieczu narzdzie rozpowszechniania w postaci druku. Z tego punktu widzenia wy nalazek Jana Gutenberga, dokonany w poowie XV w. (pierwsz drukowan Bibli wyda on w 1455 r.) b y jako data koczca redniowiecze, a zatem pocztkujca Odrodzenie - waniejsza ni odkrycie Ameryki, a nawet waniejsza ni upadek Bizancjum. Upadek Bizancjum wywar jednak niemay wpyw na kultur Odrodzenia. Jeszcze prze d zdobyciem Bizancjum, od koca XIV w. uczeni bizantyjscy coraz cz ciej przybywali do Wo ch, upowszechniajc zwaszcza dziea Platona. Rycho Florencja, gdzie gwnie dziaali, staa si centrum studiw platoskich. Upadek Bizancjum oznacza now fal emigracji greckojzycznych uczonych do Woch, a przez to znaczne rozszerzenie znajomo ci dzie staroytnych Grekw:

III. Stoicyzm i pesymizm Wzorem stoikw, humani ci starali si zachowa dystans wobec biecego ycia, w ktry

wbrew ich pogldom - narastay rnego rodzaju konflikty z walkami religijnymi wcznie. Z t ego powodu wielu humanistw wyraao pesymistyczne spojrzenie na wiat, odlegy od ideau, i na czowieka. Spojrzenie takie upowszechni niderlandzki filolog, filozof i reformator religijny Erazm z Rotterdamu (1467-1536 - wa ciwie nazywa si on Gerhard Gerhards). W go nym dziele "Pochwa

gupoty" (1509) da on wyraz przekonaniu, e w wiecie ludzi rzdzi i bdzie rzdzia gupota ie humanitas dawnych Rzymian, poniewa ludzie nie pragn prawdy i wyksztacenia, lecz zudy , pienidzy i wadzy. Dokadnie w tym samym czasie, Leonardo da Vinci (1452-1510), najbardziej z nany "czowiek Renesansu", dzieli ludzi na prawdziwych, t.j. twrcw, oraz pozornych, dnych bogactw i wadzy, nie wnoszcych adnych warto ci. Ludzi pozornych - pisa - "nie mona uwaa za nic innego, j k za przewody pokarmowe, gdy (...) nie nale do rodzaju ludzkiego chyba z gosu i postaci, a reszta to daleko mniej ni bydl". To ci ludzie maj jednak najwikszy wpyw na losy wiata. Obaj wielcy humani ci nie okazali si tym samym, w swej do zreszt realistycznej ocenie wikszo ci ludzko ci, odlegli od, rwnie mao optymistycznego, jednego z najwikszych my lic i politycznych epoki - Niccolo Machiavelliego ( 38).

37. Renesansowa koncepcja pastwa I. Pastwo narodowe Rnorodno pogldw na pastwo, charakteryzujca, jak ju wspominano ( 35), my l Renesansu, nie oznaczaa braku pewnego wsplnego podej cia my licieli epoki. Po pierwsze, co te ju zauwaano ( 35), przedmiotem rozwaa z reguy byo pastwo

narodowe. Jeeli pastwo takie, jak we Woszech, nie istniao, mogo ono by przedmiotem mar ze i programw politycznych. Program taki - odrodzenia moralnego Wochw w ramach pastwa narodowego - gosi Niccolo Machiavelli. Podkre la, e podstawowymi czynnikami, dziki ktry z obywateli tworzy si integralna cao pastwowa s wsplny jzyk i zwyczaje, do czego dodawa powszechne przestrzeganie prawa i narodow armi. II. Suwerenno i racja stanu Po wtre, podstaw nowego podej cia do pastwa byo traktowanie go jako bytu autonomicznego, majcego wasne cele, nie za - jak w redniowieczu jako narzdzia do real izacji celw zewntrznych w stosunku do niego, czy to religijnych (jak zbawienie wieczne), czy doczesnych. Pastwo samo ustalao swoje cele i kierowao si swoimi racjami - to wa nie wwczas pojawia i pojcie "racji stanu" (w staropolskim rozumieniu" "stanu" - t.j. jako pastwa), szcz eglnie bliskie Machiavelliemu . Suwerenno pastwa bya podstawowym elementem nauki o pastwie Jeana Bodina ( 39). Ujcie takie nie oznaczao jednak, i pastwo powszechnie traktowano ju jako wart o czy te cel sam w sobie. Byo ono "suwerenne" w znaczeniu niezaleno ci od czynnikw zewntrznyc h. W Polsce suwerenno w tym rozumieniu gosi, ju w czasach Kazimierza Jagielloczyka, Jan Ostrorg (ok. 1436-1501), doktor praw i senator - w dziele "Memoria o urzdzeniu Rzec zypospolitej" (ok.1475), opublikowanym dopiero w 1831 r. Ju na wstpie "Memoriau" stwierdza, e "krl P olski niczyjej zwierzchno ci nie podlega i nikogo wyszego od siebie prcz Boga nie uznaje". Pastwo mogo te stanowi prawa w stopniu o wiele silniejszym ni w redniowieczu, gdy musiao si liczy si z "dobrym dawnym prawem" oraz indywidualnymi "wolno ciami" i "przywilejami" ( 31 ). Stanowienie prawa stawao si - jak to stwierdza ju Marsyliusz z Padwy atrybutem suwerenno ci. Stanowienie prawa, co wicej, nie powinno ogranicza si do kory gowania i wypeniania luk prawa zwyczajowego - pojawia si idea skodyfikowania prawa i pojawia j si pierwsze nowoytne kodyfikacje ( 45).

III. Suweren a prawo - "rzdy prawa" Zarazem - inaczej ni w p niejszej my li absolutyzmu - zakadano, e istniay pewne naturalne ograniczenia suwerenno ci. Suweren nie sta ponad prawem. Ograniczenia suw erenno ci polegaj na podporzdkowaniu rzdzcych okre lonym zasadom oglnym. Zasady te - i ich pochodzenie - byy, oczywi cie, do rnie rozumiane. Rnie te podchodzono do kwestii kont nad ich przestrzeganiem przez rzdzcych. W pewnych ujciach, bliszych ideowo absolutyzmowi, rozwijajcemu si w wikszo ci krajw, nie uznawano potrzeby istnienia instytucji takiej kontroli. Wynika to miao z oczywistej nadrzdno ci zasad nad suwerenem. W innych ujciach, rozwijajcych wtki monarchii stanowe j ( 30), kontrol tak sprawowa mia organ przedstawicielski, najcz ciej sytuowany - jako repr ezentacja spoeczestwa - na zewntrz suwerennego pastwa reprezentowanego przez monarch i jego urzdnikw.

W niektrych krajach - w Anglii i w Polsce - organ przedstawicielski uznan o za cz aparatu pastwowego, atrybut suwerenno ci przypisujc monarsze wraz z organem przedstawicielsk im: "stanom parlamentarnym" w Anglii, "stanom sejmujcym" w Polsce. W krajach tych nad al chtnie mwiono o "rzdach prawa" - w znaczeniu podporzdkowaniu prawu i rzdzcych, i rzdzonych; znaczenie to odbiegao coraz bardziej od redniowiecznego ( 31), a to z uwagi na zwiks zajc si rol ustawodawstwa jako rda prawa. W ujciach skrajnych, pojawiajcych si zwaszcza w okresie walk religijnych jak o jeden ze skutkw Reformacji, przyjmowano, e prawo kontroli przysugiwao "kademu" (t.j. kademu, kt o posiada odpowiedni status i si) i wyraao si w moliwo ci wypowiedzenia posuszestwa w ukaraniu go, cznie z pozbawieniem ycia; najskrajniejszy charakter miaa doktryna fran cuskich monarchomachw czyli krlobjcw z drugiej poowy XVI wieku.

38. Realizm psychologiczny - my li o pastwie Niccolo Machiavelliego I. Sylwetka my liciela Niccolo Machiavelli ( 1469-1527), woski historyk o wszechstronnym wyksztac eniu humanistycznym i dyplomata, jest powszechnie uznawany za najwybitniejszego my lici ela politycznego Renesansu. Uznanie to zawdzicza nie tyle ilo ci dzie (my li politycznej d otycz: "Rozwaania nad pierwszym dziesicioksigiem historii Rzymu Liwiusza", "Historie flore nckie", a przede wszystkim "Ksi"- wszystkie wydane dopiero wkrtce po mierci autora) ani ich klarowno ci; nie zamierza opracowa doktryny zwartej i zamknitej, pogldy wypowiada w for mie maksym i aforyzmw ilustrowanych przykadami historycznymi, w rnych dzieach przedstawia pogldy czasem bardzo rozbiene. Tym mniej mg si poszczyci sukcesami we wcielaniu swej my li w ycie: nie zrobi, o czym marzy, wielkiej kariery politycznej w rodzinnej Flore ncji, cz ycia spdzajc na wygnaniu. II. Makiawelizm Ogromn saw na jednostk, pastwo wniknicia w psychik budki ludzkiego dziaania i

Machiavelli zyska przede wszystkim dziki nowemu, wieemu spojrzeniu i wadz - spojrzeniu na wskro realistycznemu, wynikajcemu z gbokie rzdzcych, ale te i rzdzonych. Machiavelli brutalnie odsoni niskie wa ciwy czowiekowi egoizm, odzierajc tym samym pastwo, przedmiot a

zarazem instrument gry midzy rzdzcymi i rzdzonymi, z wszelkich atrybutw wito ci. Takie podej cie spowodowao rwnie, e sta si on jednym z najbardziej kontrowersyjnych my liciel Makiawelizm - jako amoralne i cyniczne wykorzystywanie wszelkich rodkw dla osignicia zaoonego celu - ma znaczenie jednoznacznie pejoratywne. W 1559 r. dziea Machiavelli ego znalazy si na indeksie Ko cioa, przechodzcego do kontrreformacji, jak rwnie zostay pot e przez moralistw protestanckich. Z drugiej strony, wysoko cenili go nie tylko zwol ennicy absolutyzmu w XVII i XVIII w., ale take Monteskiusz i Jan Jakub Rousseau, a nastpnie romantycy

i dziaacze ruchu odrodzenia i zjednoczenia Woch w XIX wieku. III. Historiografia nowego typu Machiavelli by w pierwszej kolejno ci historykiem, ale historykiem nowego t ypu. W przeciwiestwie do tradycyjnej historiografii o charakterze opisowym i moralizator skim, pisa prace o charakterze empirycznym i indukcyjnym, powoujce si na do wiadczenia dawne i wspczesne i

uoglniajce te do wiadczenia. Zagadnienia historyczne wiza z kwestiami politycznymi i spoecznymi, a przede wszystkim z poszukiwaniem psychologicznych pobudek czynw ludz kich. Od porwnawczych bada historycznych przechodzi do poszukiwania prawidowo ci ycia spoecznego

a za rdo tych prawidowo ci uwaa niezmienn natur czowieka. W ten sposb take jego dz historyczne byy - prawda, e mao systematycznymi - traktatami z zakresu psychologizu jcej filozofii politycznej. Machiavelli wyraa przekonanie, e historia moe by podstaw ocen tera niejszo i prognozowania przyszo ci. U podstaw politycznej filozofii Machiavelliego lega zatem pewna historioz ofia, oparta na przekonaniu, i wszech wiat i wszystkie jego elementy, cho przepojone ogln harmoni, znaj duj si w stanie permanentnego ruchu i przemian . Ruch zmusza czowieka do egoizmu - by dy on do zachowania ycia, zdobycia i zachowania wadzy oraz powikszania majtku, przy czym auto r ten nie by w aden sposb optymist co do natury czowieka. dza wadzy i posiadania jest gwnym motywem ludzkiego postpowania - czowiek prdzej zapomni o mierci ojca ni o utracie majt ku. Ludzie - spoeczestwo traktowa w sposb atomistyczny, jako zbir jednostek- stale walcz z e sob o wadz i majtek, pozostajc ze sob w staej wrogo ci. Losy jednostek, ale te i narodw, interpretowa w oparciu o dialektyk ruchu i przemian, ujmowanych w pojciach dzielno ci (virtu) oraz losu (fortuna). Losy ludzkie stanowiy wypadkow obu tych czynnikw. Historiozofia Machiavellego nawizywaa do staroytnych idei cykliczno ci rozwoj u. Dotyczyo to w szczeglno ci narodw i pastw. W cyklicznym rozwoju narody trac virtu, doch odzc do "dna upadku" - w tym stanie miay znajdowa si Wochy w jego czasach- po to by, nie mogc spa niej, "wznie si ponownie ku szczytom". Jako woski patriota, poszukiwa sposobw przyspieszenia procesu przechodzenia od rozpadu, chaosu i anarchii do pastwa siln ego i trwaego. IV. Ksi w okresie przej ciowym Rozwaajc kwestie ustroju pastwa, zdawa si oddziela od siebie ustrj okresu przej ciowego od ustroju pastwa silnego i trwaego. Okresu przej ciowego dotyczy przede wszystkim "Ksi", najbardziej znana - i najbardziej "makiaweliczna" - praca Machiave lliego. Teoria ustroju przej ciowego - rnego od docelowego a niezbdnego, by doj do niego - bya jednym z najbardziej oryginalnych elementw jego filozofii. Ustrj okresu przej ciowego musi opiera si na silnej, wrcz dyktatorskiej, wadzy "ksicia".

Poniewa dobra i celowa polityka to taka polityka, ktra nastawiona jest na osignicie wyznaczonego rezultatu, sukces usprawiedliwia wszystkie poczynania, a historia o cenia askawie tylko politykw, ktrzy sukces osignli. "Ksi" za cel najwyszy postawi sobie musi dobro ojczyzny - doprowadzenie do zjednoczenia Woch - a cel ten sam u wici przedsiwzite dla jego osignicia rodki. Musi to by "nowy ksi" - nie gnu ny i pasoytniczy wadca redniowiecz lecz monarcha energiczny i gospodarny, dbajcy i o gospodark, i o porzdek publiczny. Wadca majcy wyprowadzi nard z upadku musi by dyktatorem, nie wystrzeg ajcym si okruciestwa i terroru, cho dokonanie czynw najbardziej odraajcych powinien powierza sw oim pomocnikom. "Cezar Borgia uchodzi za okrutnego, lecz to wa nie okruciestwo jego przy czynio si do zjednoczenia Romanii (...). Gdy si postpowanie jego zway w skutkach, a okae si, i byo ono o wiele bardziej ludzkie ni doktryna Florencji, ktra, aby unikn miana okrutnej, doprowadzia do zburzenia Pistoi. Nie ma tedy co lka si ksi miana okrutnika, je li chce poddanych ut zyma w posuszestwie i jedno ci". Cel stanowi dobro najwysze, a ksi samodzielnie decyduje o doborze rodkw do niego prowadzcych. Lud, znajc donioso celu, niewtpliwie poprze wadc ktry jednak nie moe polega tylko na samym terrorze. Machiavelli formuuje zatem katalog wskaza dotyczcych prawidowego i skuteczne go sprawowania wadzy. Ksi powinien, w szczeglno ci: - wykaza zdecydowanie w stosowaniu przemocy, najlepiej koncentrujc akty terroru w jak najkrtszym czasie, "aeby nie wraca do nich potem i aeby pofolgowawszy, mc uspokoi poddanych", , - wykaza pow cigliwo i oszczdno w korzystaniu z majtku, by nie budzi zawi ci ludu, - budzi mio w poddanych, ale jeszcze bardziej ich lk, - kierowa si zawsze dobrem powszechnym, np. skazujc wrogw pastwa, nigdy nie wrogw osobistych.

V. Docelowa wizja republiki o ustroju mieszanym Docelow wizj pastwa zawar natomiast Machiavelli gwnie w "Rozwaaniach nad pierwszym dziesicioksigiem historii Rzymu Liwiusza". Wyszed od systemu Arystotelesa , wyrniajc trzy formy regularne i trzy formy zdegradowane ( 6). Kierujc si za spostrzee mi Polibiusza ( 14), doszed do wniosku, i najwa ciwszy byby ustrj oparty na poczeniu ele wszystkich trzech form regularnych . Na te tradycyjne klasyfikacje naoy podzia najpr ostszy: na republik i jedynowadztwo. Docelowy ustrj powinien by republikaski, ale w formie mieszanej. Rzdy republ ikaskie gwarantuj praworzdno i stabilno , a oddajc wikszo wadzy w rce "ludu" (u Machiavell s to niepasoytniczy posiadacze), zapewniaj tym samym rwno , wolno i moliwo szybkieg wzrostu gospodarczego. W porwnaniu z jedynowadc, lud podejmuje trafniejsze decyzje, lepiej dobiera kandydatw na stanowiska pastwowe, a dziki czynnemu zaangaowaniu si wszystkich

obywateli w sprawy publiczne republika wykazuje wyszo nad najlepszymi nawet rzdami jednostki. Machiavelli, przy caej swej oryginalno ci, by do typowym przedstawicielem swoj ej epoki. Chtnie zwraca si ku osigniciom staroytno ci, czerpic z dorobku Arystotelesa i Polibius

Wierzy w prymat jednostki, w idee ludzkiej wolno ci i rwno ci. Zarazem w jego my li byo w iele nowych elementw, jak poszukiwanie prawidowo ci spoecznych bliskie socjologizmowi Monteskiusza ( 52) czy teoria okresu przej ciowego zapowiadajca doktryn jakobinw. Mach iavelli da pocztek nurtom absolutystycznym i wszelkiej my li stawiajcej za cel nadrzdny "racj s tanu". Wzorem ostatecznym nie bya dla jednak monarchia absolutna, lecz praworzdna republik a majtnych obywateli.

39. Komparatystyczny realizm Jeana Bodina

I. Sylwetka my liciela Innym przykadem realistycznego podej cia do zagadnie pastwa, bardzo rnym od Machiavellowskiego, bya, goszona u schyku Odrodzenia, nauka Jeana Bodina (1530-1596 ), francuskiego prawnika (adwokata od 1560 r.) i dziaacza politycznego (deputowanego stanu trzeciego w Stanach Generalnych w 1576 r.). Bodin, inaczej ni Machiavelli, stara si stworzy sy stem my li politycznej, piszc uczone traktaty, odznaczajce si, jak to okre li G. L. Seidler, "ant ykwarsk erudycj i nucym stylem". Ten fakt sytuowa go bardziej w okresie nastpnym - w okresie wa nie wielkich systemw ( 46). Jego pogldy wci jednak odpowiaday renesansowej koncepcji pastw ( 37), cho nadaway jej silnie absolutystyczne zabarwienie. Spo rd do licznych dzie Bodina - znalaza si w rd nich take "Demonomania czarownikw" ( 1580) - do dziedziny pastwa odnosz si bezpo rednio dwa: "Metody atwego poznania historii" ( 1566) i - zwaszcza - "Sze ksig o Rzeczypospolitej" (1576).

II. Czynniki wpywajce na ustrj W "Metodach atwego poznania historii" Bodin dowodzi - nie rnic si pod tym wzgl em od Machiavelliego - e kluczem do zrozumienia instytucji politycznych jest histori a. Nowe, w porwnaniu z Machiavellim, tezy - to, zgodne z prawnicz formacj autora, uznanie, e hi storia prawa jest najlepszym odbiciem dynamiki spoeczestw, jak rwnie zauwaenie wpywu szeroko pojtego rodowiska - geograficznego, zwaszcza klimatu, ale te i ekonomicznego - na ch arakter mieszkacw, ksztat instytucji publicznych oraz sposb rzdzenia. Ta ostatnia kwestia - stanowica dowd realistycznego podej cia do zagadnie past wa znalaza rozwinicie w "Sze ciu ksigach o Rzeczypospolitej", skd z kolei Monteskiusz mg zaczerpn inspiracj do swojej teorii szczeglnego wpywu klimatu na "ducha praw" ( 52). III. Rzeczpospolita

1. Pojcie Przez rzeczpospolit (w oryginale "republik", ktre to pojcie bdzie uywane przy przedstawianiu jego pogldw) Bodin rozumia kade pastwo, pod warunkiem, e wystpuje w nim "prawe rzdzenie" czyli innymi sowy wadca rzdzi w nim "drog prawn". W tym sensie, przeciwiestwem republiki bya despotia.

2. Metoda Termin "republika" by dla Bodina pojciem prawnym. Byo to uzasadnieniem dla korzystania z metody dedukcyjnej, rozwijanej przez redniowiecznych i renesansowych prawnikw ustalania pewnych oglnych poj (np. suwerenno ci) i wycigania na tej podstawie logicznych wnioskw.

Metod prawnicz poczy jednak Bodin z metod historyczn: o twrcach utopijnych i moralizujcych wizji pastwa pisa, e "pragn budowa pikne wywody z powietrza bez adnych podstaw". Sam budowa swe wywody, wychodzc z realistycznego zaoenia, e zajmowa si powinien ustrojem moliwym do zrealizowania, a zatem podstaw uoglnie moe by jedynie rzetelnie zebrane do wiadczenie, historyczne i wspczesne - co oznacza rwnie metod indukcyjn. W zwizku z tym interesowa si-opierajc si na literaturze dawnej i sobie wsp snej - funkcjonowaniem rnych ustrojw, nawet egzotycznych. Bardzo dobrze - na ile byo to m oliwe z lektury - pozna funkcjonowanie ustroju polsko - litewskiej Rzeczypospolitej, zmie niajc zreszt, wraz z kolejnymi wydaniami "Sze ciu ksig", jego kwalifikacj: zacz od monarchii elekcyjnej ( ktra, jego zdaniem, bya zwykym ustrojem ludw Pnocy) z elementami arystokratycznymi, by skoczy na okre leniu go jako "monarchii wolnej" (monarchia libera), przeciwiestwa "prawdziwej monarchii" (monarchia vera). Co wicej, mimo e by zwolennikiem "monarchii prawdziwej" i krytyko wa nadmierne ograniczenie wadzy monarszej w Polsce, Polsk zalicza do "dobrze urzdzonych republik" oraz "najwikszych i kwitncych monarchii", a e "krlowie Polski i Anglii (...) zachowuj si z wiksz krlowie Francji". Realizm Bodina mona nazwa komparatystycznym realnie funkcjonujcych ustrojw pastwowych. Znaczenie nawet zdoby si na sformuowanie,

wielko ci w stosunku do poddanych ni zasadzajcym si na porwnywaniu Bodina w ksztatowaniu nowoytnych

studiw prawno - porwnawczych zostao podkre lone przez wybranie go na patrona Midzynarodowego Stowarzyszenia Historii Porwnawczej Instytucji (Societe Jean Bodin pour 1 'Histoire Comparative des Institutions), zaoonego w 1935 r.

3. Suwerenno Skutkiem zastosowania obydwch metod: dedukcji i indukcji bya nauka Bodina o suwerenno ci i o najlepszym ustroju pastwa. Suwerenno bya dla podstawowym atrybutem pastwa: "rzeczpospolita jest prawym rzdzeniem wieloma gospodarstwami rodzinnymi i tym, co jest im wsplne, z wadz suwerenn'; "suwerenno jest sta i trwa wadz rzeczypospolitej". S renno ci nie rozumia jednak w sposb absolutny. Jeeli twierdzi, e "trzeba, aby ci, ktrzy s suwerenami, w adnej mierze nie podlegali rozkazodawstwu drugiego, i aby mogli wyd awa i znosi ustawy dla poddanych", podkre la brak podmiotowych ogranicze suwerenno ci: suweren nie podlega nikomu, natomiast mg stanowi prawo dla wszystkich poddanych. Nie twierdzi natomiast, e suwerenno nie ma ogranicze przedmiotowych - e suwere n moe swobodnie regulowa w drodze ustawy wszelkie materie. Przeciwnie, ustaw definiow a jako "suszny rozkaz" suwerena. Rozkaz jest suszny, jeeli monarcha podlega prawu naturaln emu, "pozo-

stawiajc poddanym wolno naturaln i wasno majtkow". Z tego powodu nie mia wtpliwo c co do tego, e szczeglnie jaskrawe naruszenie prawa naturalnego przez suwerena upow ania poddanych do zastosowania oporu. Bodinowska definicja suwerenno ci - dostosowana do potrzeb pastwa narodoweg o- miaa zatem charakter typowy dla Renesansu a nie dla p niejszych faz rozwoju my li nowoytnej . "Prawdziwa monarchia" bya bowiem absolutna tylko w sensie podmiotowym; Bodin podk re la, e jeeli przez "absolutny" rozumie si bdzie "niezwizanie adnymi prawami, okae si, e ad ogle wadca nie posiada praw suwerennych: wszystkich bowiem obowizuj prawa Boe, a take prawo natury, jak rwnie prawo wsplne wszystkim ludziom".

4. Forma Ten ostatni wywd jest jednym z wielu dowodw realistycznego podej cia Bodina do badanych kwestii. Innym dowodem jest zauwaenie, e wadza suwerenna nie musi przybier a formy monarchicznej, moe bowiem przypa arystokracji lub ludowi; republiki dziel si wedle il o ci osb dziercych suwerenno . Przyjmujc takie zaoenie, Bodin programowo odrzuca moliwo istnienia ustroju mieszanego. Mimo to, jak bya o tym mowa, dla wyja nienia ustroju takiego jak w Polsce uy realistycznego terminu "monarchia wolna", zawierajcego w sobie wtek ustroj u mieszanego. Na pytanie, ktra z form ustroju jest lepsza, zdaniem Bodina, odpowiedzie m ona na podstawie analizy ich funkcjonowania. Na tej podstawie twierdzi, e demokracja jako model ustrojowy nie sprawdza si w praktyce, natomiast arystokracja posiada historycznie umotywowane tendencje do degeneracji. Na tym tle najlepiej prezentuje si monarchia dziedziczn a w linii mskiej monarchi elekcyjn uwaa za pen "niezliczonych niedorzeczno ci i niedogodno ci". Pogld t oczywisty sposb suy wzmocnieniu wadzy monarszej we Francji, w czasach Bodina istotnie osabionej i zagroonej. IV. Charakter pogldw Bodina Pogldy Bodina sprzyjay ksztatowaniu si ideologii absolutyzmu, majcej rycho zer wa z, podtrzyman przez francuskiego prawnika, tradycj przedmiotowego ograniczenia suwere nno ci monarchy. Z tego powodu Bodina utaro si traktowa jako pierwszego apologet absolutyzm u. Sam Bodin, nowatorski w stosowanej przez siebie metodzie i w ostro ci sfor muowa, okazuje si jednak stosunkowo konserwatywny w tre ci swoich wywodw - co u prawnika ni e powinno akurat szczeglnie dziwi. O sile konserwatyzmu Bodina w odniesieniu do kwestii inny ch ni ustrj pastwa moe wiadczy zarwno jego atak na postulat rwno ci kar niezalenie od przynaleno stanowej, sformuowany przez Andrzeja Frycza Modrzewskiego, jak i uznanie heliocen trycznej teorii Kopernika za "absurdaln".

40. Realizm doktrynalny - teoria ustroju mieszanego

I. Realizm doktrynalny Szczeglnym rodzajem renesansowego realizmu bya - adaptowana do 159 potrzeb epoki teoria ustroju mieszanego, nawizujca do my li Polibiusza ( 14). Wspominali my o niej pr zy okazji omawiania pogldw Machiavelliego na docelowy model pastwa ( 38), jak te przy okazji klasyfikowania przez Jeana Bodina ustroju pastwa polskiego ( 39). Poczenie ze sob tyc h dwch przykadw pozwala na okre lenie tego typu realizmu jako doktrynalnego. Kierujc si wzglda mi praktycznymi, t.j. analizujc moliwe ustroje z punktu widzenia psychologii zbiorowe j lub te starajc si wytumaczy realnie istniejce zjawisko, choby nie pasowao ono do zakadanych prawidow odwouje si do istniejcej ju formuy doktrynalnej przy nadawaniu jej stosunkowo nowej t re ci. II. Podstawy ustroju Anglii i Polski Jak bya o tym kilkakrotnie mowa, dwa pastwa, Anglia i Polska, opieray swj szesnastowieczny ustrj na formule suwerenno ci monarchy w zgromadzeniu przedstawici elskim: Parlamencie i Sejmie. Nie oznaczao to bynajmniej zgody co do ich konkretnego kszt atu i rozumienia: w Anglii wahano si midzy renesansowym absolutyzmem a rnymi wersjami monarchii ograniczonej, a w Polsce toczya si polityczna walka midzy obozem regalist yczno senackim, postulujcym wzmocnienie wadzy krlewskiej a obozem egzekucyjnym, walczcym pod hasem "egzekucji praw i dbr" (bliskim redniowiecznej tradycji powrotu do "dawnego d obrego prawa") o wzmocnienie aparatu pastwowego, kontrolowanego jednak przez trzy "stany sejmujce". I w Anglii, i w Polsce powysze spory nie zostay wwczas rozstrzygnite. Rozstr zygnito je w XVII w. - w Anglii w wyniku dwch rewolucji, krwawej lat 1640-1660 i bezkrwawej ("chwalebnej") 1688 r., w Polsce w wyniku ewolucji ustrojowej. Rozstrzygnicia byy przy tym rne - w Anglii zacz ksztatowa si system parlamentarno - gabinetowy jako istotna odmiana nowoytnego konstytucjonalizmu, w Polsce postpowaa degeneracja ustrojowa w ramach oligarchii m agnackiej.

III. Warianty ustroju mieszanego Ustrj mieszany mg - tym bardziej, e w jego ramach mona byo do odmiennie rozkada akcenty - sta si jedn z najodpowiedniejszych doktrynalnych definicji realnego ustroju i Anglii, i Polski. W Anglii John Aylmer ( 1521 - 1594), wsptwrca doktryny Ko cioa narod owego, p niejszy biskup Londynu, twierdzi w 1559 r., i "rzd Anglii nie jest czyst monarchi, ja sdz nierozsdnie niektrzy, ani czyst oligarchi, ani demokracj, lecz wadz zmieszan z kadej z nich". W Polsce wizj ustroju mieszanego, z krlem jako arbitrem i twrc obywa telskiej zgody i harmonii oraz z przewag Izby Poselskiej nad Senatem, przedstawiali dziaacz e obozu

egzekucyjnego. Pogldy te odpowiaday realiom drugiej cz ci panowania Zygmunta Augusta. Zbliony do egzekucjonistw, cho bardziej radykalny, Andrzej Frycz Modrzewski (15031572), kre li w najwikszym swoim dziele: "O poprawie Rzeczypospolitej" (1554) obraz nieco bardziej utopijny: monarch mieli otacza uczeni i filozofowie, a mieszczanie powinn i uzyska dostp do Sejmu. Od innej wersji monarchii mieszanej wyszed Stanisaw Orzechowski ( 1513-1 566), pocztkowo zwolennik ruchu egzekucyjnego, ale akcentujcy podporzdkowanie krla izbom. Ostatecznie gosi on suwerenno "narodu szlacheckiego" - i mao znany w swojej epoce, st a si po miertnie uznanym ideologiem realnie istniejcej "zotej wolno ci szlacheckiej". IV. My l Wawrzyca Go lickiego 1. Sylwetka Na tym tle wyrnia si Wawrzyniec Go licki (ok.1530-1607), dyplomata, sekretarz Zygmunta Augusta, biskup (kamieniecki w 1586 r., chemski w 1590 r., przemyski od 1591 r. i poznaski od 1601 r.) o pogldach tolerancyjnych, autor, dedykowanego Zygmuntowi Aug ustowi, dziea De optimo senatore libri duo ("Dwie ksigi o najlepszym senatorze"). Dzieo to ukazao si po raz pierwszy w Wenecji w 1568 r. i doczekao si kilku wyda aciskich oraz trzech wyda an gielskich (pierwsze wydanie z 1598 r. zostao skonfiskowane, co tylko przyczynio si do p opularno ci autora, a ostatnie ukazao si w Londynie w 1733 r.).

2. Dobry senator Go licki odwoa si przede wszystkim do do wiadcze i - jak je ocenia - potrzeb pol kich, cho cytowa gwnie Platona, Arystotelesa i Cycerona, ale te i kontynuowa w pewien sposb, adresowane przede wszystkim do polskiej klasy politycznej, rozwaania modego Jana Z amoyskiego (1542-1605), p niejszego ma stanu i "trybuna ludu szlacheckiego", zawarte w dysertacj i "O senacie rzymskim" (1563). Podkre la zatem rol Senatu jako mediatora midzy krlem, ktry m oe chcie uzyska zbyt siln wadz a nawet sta si tyranem, a ciaem przedstawicielskim, ktre chcie zbyt duej wolno ci. Senator jest "z samej natury swojego urzdu sdzi arbitrem w sp orach midzy spokojnymi i nastawionymi pokojowo a gwatownymi i nie przestrzegajcymi regu, m idzy wolno ci i poddastwem, midzy krlem i ludem". Poniewa "krl Polski, w wykonywaniu swej funkcji rzdowej, jest obowizany uczyni prawo jedynym przewodnikiem i zasad swego postpowania", nie moe on, zdaniem Go lickiego, "rzdzi wedle wasnej woli i przyjemno ci a i te wypowiada wojny lub zawiera pokoju bez rady i zgody Senatu".

3. Ustrj mieszany Opowiadajc si za zwikszeniem roli Senatu, Go licki wychodzi z zaoenia, e najle y jest ustrj mieszany, ale do tradycyjnych argumentw doda nowe, oparte na realistyczn ej obserwacji, zapowiadajce konstrukcj ustroju pastwowego jako mechanizmu wzajemnych hamulcw i rwnowagi. W jego ujciu, Senat by podstawowym instrumentem tego mechanizmu. Nie sposb nie

zauway, e zapowiada tym anglosask my l o podziale wadz ( 50). 4. Wpyw na my l anglosask Zwizek midzy my l Johna Locke'a i "ojcw konstytucji amerykaskiej" a dzieem Go lickiego nie by zreszt przypadkowy. Dzieo to, mao znane i pamitane w Polsce, zostao docenione zagranic, o czym moe wiadczy wydawanie go w Anglii jeszcze w XVIII w. Wedl e wszelkiego prawdopodobiestwa, byo ono znane wielu autorom angielskim XVII w., w ty m Locke'owi, jak te twrcom konstytucji USA. Podkre la si, e wprost powtarzaa ona niektre jego sformuowania. Z tego powodu Go licki jest czasem jedynym polskim my licielem politycz nym znanym wspczesnym autorom amerykaskim.

41. My l teologiczno-polityczna Reformacji I. Podstawy i postulaty Reformacja, rozpoczta ogoszeniem w Wittenberdze w 1517 r. przez niemieckie go duchownego, profesora dialektyki, etyki i egzegezy uniwersytetu w tym mie cie, Mar cina Lutra (Martin Luther - 1483-1546) 95 tez krytykujcych postpowanie Ko cioa, staa si nadzwyczaj

wanym nurtem my li Renesansu, w duej mierze nowym w swych tre ciach, lecz tradycyjnym w formie wyraania postulatw spoeczno-politycznych jako postulatw religijnych. Teologiczne i polityczne doktryny Reformacji wyrosy na gruncie niezadowol enia z utrzymujcej si a w niektrych krajach wzrastajcej potgi Ko cioa i z, bliskiemu rwnie w humanistom, zapotrzebowania na religi opart na indywidualnych rozmy laniach i moraln ym yciu, a nie na oficjalnej, sformalizowanej a nawet skostniaej liturgii ("nowa religijno " - devotio mo derna). Odzwierciedlay one rwnie denia do obalenia dotychczasowej niezmiennej hierarc hii spoecznej przez uwzgldnienie interesw stanw najliczniejszych: niszej szlachty, mieszc zastwa i chopstwa. Podstawowymi postulatami byy: pozbawienie Ko cioa jako instytucji feudalnej jego dominujcej pozycji take przez sekularyzacj (ze wiecczenie) jego dbr, przebudowa Ko cioa podporzdkowanej papieowi organizacji hierarchicznej kleru w organizacj wiadomych wie rnych, oraz uproszczenie zasad kultu religijnego. Punktem wyj cia tych postulatw stao si stw ierdzenie, i wiara jest spraw bezpo redniego kontaktu midzy Bogiem a jednostk, w zwizku z czym nie jest konieczne po rednictwo osb duchownych i procedur kultowych. Zaoeniem istotnym byo take to, e nowa, zreformowana wiara jest jedyn wiar prawdziw, ktra musi zwyciy . Reformacja z reguy oznaczaa pod tym wzgldem kontynuacj istniejcej od schyku Imperium Rzymskiego nietolerancji religijnej. Wyrazem jej bya przyjta w 1555 r. w Augsburgu zasada pokoju religijnego w Niemczech: czyja wadza - tego religia (cuius regio eius religio), na podstawie ktrej wadcy protestanccy mogli zmusi swoich poddanych do wyz nawania jedynie prawdziwej, ich wasnej wiary.

Tolerancyjne podej cie do innych wyzna chrze cijaskich, nawet obrzdku wschodnie go, stanowio w duej mierze specyfik Reformacji polskiej, do ci le zwizanej z obozem egzekucyjnym i sabncej wraz z degeneracj ustroju Rzeczypospolitej. Wszystkie te postulaty i zaoenia odegray rwnie znaczc rol polityczn. Zmienia

sposb do rny - ksztat organizacji ko cielnej, reformatorzy musieli rwnie rozstrzygn jej stosunku organizacji do pastwa, co byo szczeglnie istotne w warunkach dominujceg o przekonania o potrzebie istnienia tylko jednej religii - z natury rzeczy religii pastwowej. Rwnie i t kwesti reformatorzy rozstrzygali niejednakowo, co powodowao znaczne zrnicowanie poli tycznej my li Reformacji. II. Marcin Luter

1. Za natura czowieka Luteranizm - kierunek zapocztkowany przez Marcina Lutra - okaza si 165 nurt em proabsolutystycznym. Wyniko to w duym stopniu z oparcia si przez jego zaoyciela na po gldach w. Augustyna. U podstaw teologii Lutra lega augustiaska teza o zej naturze czowieka. Nic n ie zdoa zetrze pitna grzechu pierwotnego, czowiek winien jedynie zda si na ask Pana i wierzy Niego. Z filozofii augustiaskiej przej te Luter model wyra nego przedziau midzy pastwe Chrystusa a porzdkiem doczesnym. Prawdziwy Ko ci mie ci si w tej pierwszej sferze: jego gow jest Bg a czonkami wszyscy wierzcy. Wszyscy s tu wolni i rwni, a funkcje kultowe powi erzane s ludziom bezpo rednio przez ludzi, a nie przez Boga. W efekcie luteranizm upowszec hni nowy, mao zhierarchizowany typ organizacji ko cielnej, w ktrej nie byo jednak miejsca na de mokracj. 2. Pastwo "sug Boego gniewu" Z kolei "pastwo ziemskie nie jest niczym innym, jak sug Boego gniewu wobec zy ch ludzi i sprawiedliwym poprzednikiem pieka oraz mierci wiecznej". Gwnym uzasadnieniem jego istnienia jest uniemoliwienie ludziom coraz gbszego zatapiania si w grzechu. Koncepcja taka pr owadzia w prostej linii do opowiadania si za nadzwyczaj siln i nie kontrolowan przez poddanyc h wadz monarchy. Zdeprawowana natura czowieka wycza jakiekolwiek formy demokratyczne, bowiem lud jest optany przez szatana. Bogu i chrze cijastwu moe suy tylko monarcha. W czasach zepsucia moralnego "miecz wadcy powinien by czerwony od ociekajcej krwi". Monarcha powinien lud zastraszy i naleycie kara, a lud nie ma prawa kwestionowa legalno ci nawet najbardziej tyraskich rzdw.

3. Ko ci sug pastwa Pastwo odpowiedzialne za porzdek w wiecie doczesnym, wystpowa powinno jako zwierzchnik Ko cioa. Bronic prawdziwej wiary, musi ono kara odstpcw od niej, jak rwnie regulowa wszystkie kwestie organizacji i liturgii Ko cioa, w tym powoywa duchownych. P

rowadzio to w konsekwencji do podporzdkowania pastwu jedynego uznanego Ko cioa - i do uznania wadcy za najwyszego zwierzchnika Ko cioa. III. Jan Kalwin 1. Doktryna predystynacji Kalwinizm-kierunek stworzony przez Jana Kalwina (Jean Calvin- 15091564), francuskiego prawnika i teologa, od 1535 r. dziaajcego w Szwajcarii, w tym od 1541 r. nieprzerw anie w Genewie, gdzie kierowa wadzami miasta i stworzy wzorcow gmin kalwisk- przej od Lutra pesymistyczn tez o deprawacji natury ludzkiej. Prawo Boe zostao przekazane czowiekowi , by ujawni mu jego marno i brak wolnej woli. Kalwin wierzy w przeznaczenie czowieka (predystynacja) przez Boga do zbawienia, albo do wiecznego potpienia. Oznaczao to bezwzgldny rygoryzm moralny dla wybranych, a zarazem pochwa cnt mieszczaskich: wybrani skupiaj s i na sprawach zbawienia rwnie przez produktywn prac, w tym uczciwe pomnaanie kapitau.

2. Pastwo sug Boga Teza o deprawacji natury ludzkiej suya filozofowi do uzasadnienia majestatu pastwa jako sugi Boga. Kalwin rwnie wycza moliwo stawiania oporu przez poddanych, aczkolwiek nie czyni tego tak kategorycznie jak Luter. Podstawowym zadaniem pastwa jest "utrzymywa honor Boga, czyst i prawdziw rel igi", co wymaga podporzdkowania pastwa organizacji ko cielnej na zasadach zblionych do goszo nych przez redniowiecznych papalistw. Organizacja ko cielna powinna by, zdaniem Kalwina, zorganizowana w sposb umiarkowanie demokratyczny. W Genewie na jej czele stao Kons ystorium, zoone ze wszystkich "ministrw" (t.j. duchownych), pochodzcych z wyboru wiernych, ora z z dwunastu osb wieckich wybranych przez rady miasta. Co do organizacji wadzy wieckiej, Kalwin stopniowo zmienia zdanie, wyraajc to w kolejnych wydaniach swojego podstawowego dziea "Urzdzenie wiary chrze cijaskiej" (1 w yd. 1536). Nigdy nie bdc zwolennikiem monarchii - take z powodu przekonania, e, zwaywszy zdeprawowanie natury ludzkiej, nadzwyczaj trudno jest znale kandydatw do jednoosobo wego wykonywania zada organu czy te sugi Boga - stopniowo stwierdza, e najwa ciwszy jest mod l elekcyjnej republiki oligarchicznej. Rzdom jednostki - tak w pastwie, jak i Ko ciele - przeciwstawi podparte tezami biblijnymi idee republikanizmu, jednake nie w formie republiki de mokratycznej ("lud bywa nierozwany i chciwy") a oligarchicznej. 3. Ustrj kalwiskiej Genewy Kalwinowi byo dane, jako jednemu z owadza swoje teorie w ycie. wiecki ustrj Genewy opar da Dwustu) pochodzia z wyboru, dwie pozostae Dwustu wyaniaa Rad Sze ciuset, a ta Ma nielicznych my licieli politycznych, wpr na systemie trzech rad, z ktrych pierwsza (Ra byy natomiast wyaniane w ten sposb, e Rada Rad. Ta ostatnia miaa najszersze zadania, ale

dzielia je z Konsystorzem, ktry ci le kontrolowa nie tylko pogldy religijne, ale i tryb ycia mieszkacw Genewy. W ten sposb, przy rozdziale rzdu wieckiego i religijnego, wprowadzo ny zosta ustrj w istocie swej hierokratyczny. W praktyce, dopki y Kalwin, wszystkie - oligarchiczne czy demokratyczne - e lementy ustroju Genewy byy fikcj , za ktr stay jednoosobowe rzdy reformatora. Interesujce jest jak moliwo wcielenia w ycie teorii politycznej czya si z bardzo powanym rozd wikiem mi teori i praktyk- co w nieporwnanie silniejszej postaci miao wystpi przy wcielaniu w yc e innej teorii, w postaci marksizmu. Poza Genew, a zwaszcza w Polsce, gdzie kalwini stanowili najbardziej aktyw n cz obozu egzekucyjnego, kalwinizm oznacza nie tylko w teorii, ale i w praktyce prd um iarkowanego demoktatyzmu. Wobec formalnego oparcia instytucji duchownych i wieckich na aktach wyborczych, nabra charakteru demokratycznego take w Genewie, po mierci Kalwina.

IV. Hugonoci Demokratyzm kalwinizmu zosta rozbudowany przez niektre jego odamy. Odam fran cuski, zwany hugonotami (huguenots od niemieckiego sowa Eidgenossen, sprzysieni), bardzo s zybko przyj redniowieczn zasad wypowiedzenia posuszestwa wadcy-tyranowi (uchway synodu narodowego z 1559 r.). W zwizku z tym zaczto twierdzi, e prawo oporu wynika z umowy zawartej ongi midzy krlem a ludem, na podstawie ktrej to umowy monarcha sprawuje wadz. By to nowoytny zalek koncepcji umowy spoecznej, znanej w staroytno ci ( 7) i majcej z wielk wystpi w XVII w. ( 49). Szczeglnie daleko w konstruowaniu prawa oporu wystpili radykalni kalwini f rancuscy, zwani z tego powodu monarchomachami (krlobjcami). Ideologia monarchomachw wyrosa z do wiadcze zacitych wojen religijnych, ktrych apogeum staa si rze hugonotw w noc w. Bartomieja w 1572 r. Zaczynajc od formuowania zaoe ustrojowych monarchii ograniczonej, ktra miaa by tradycyjnym ustrojem Francji, bronionym przez hugonotw, monarchomachowi e doszli p niej czsto do konstrukcji suwerenno ci ludu, uzasadnianej przy pomocy argumen tw dedukcyjnych. Konstrukcja ta, zapowiadajca szczeglne liberalne ujcie suwerenno ci ludu John a Locke'a, miaa znaczenie nie tylko naukowe. Hugonockich pisarzy czytano rwnie poza krajem. Ic h pogldy, w szczeglno ci, wspieray walk stanw niderlandzkich przeciw Habsburgom i opozycj parlame ntu wobec angielskich Stuartw. V. Bracia Polscy W Polsce, z kalwinizmu wyodrbnia si w latach 1562-1565 sekta Braci Polskich , zwanych te, przy ich protestach, arianami. Teologiczn podstaw ich pogldw zwano unitaryzmem (od uznawania Boga Ojca za jedynego Boga), ktrego p niejs ze

wydanie, czce si z racjonalizmem, nosi nazw socynianizmu (od Fausta Socyna, wa ciwe nazwisko Sozzini - 1539-1604). Bracia Polscy tworzyli najbardziej radykalny odam polskiej Reformacji, o powiadajc si za rozdziaem Ko cioa od pastwa i za tolerancj religijn oraz za niwelacj podziaw stanowyc a miaa nastpi w drodze upowszechnienia wiary w ich niewa ciwo , jak rwnie wyraajc post pacyfistyczn. Z ich pogldami sympatyzowa Andrzej Frycz Modrzewski.

42. Renesansowa my l utopijna

Renesans stanowi rwnie odrodzenie filozofii politycznej o charakterze utopi jnym, nawizujcej w duej mierze do Platona, ale przy zupenie innej od niego wraliwo ci spoecznej, pobudzonej przy tym przez wie ci o nie znajcych wasno ci tubylczych spoeczestwach Ameryki. Sam termin "utopia" w uywanym tu znaczeniu (od pocz enia greckich sw, dosownie znaczcego "miejsce, ktrego nie ma") powsta wa nie w tym okresie. Bya to nazwa szcz liwej wyspy opisanej - w wydanej w 1516 r. pracy "Prawdziwie zota k sieczka o urzdzeniu rzeczypospolitej i o nowej wyspie Utopii" przez Tomasza More'a (1478 -1535), angielskiego humanist i ma stanu, mczennika za wiar katolick (ponis mier za odmow zoenia przysigi krlowi Henrykowi VIII jako gowie Ko cioa narodowego), uznawanego jednocze nie za pierwszego nowoytnego przedstawiciela my li socjalistycznej i komunis tycznej. Na wyspie tej miao istnie idealne egalitarne spoeczestwo, yjce w skromnym dobrobycie, bez wasno ci prywatnej, gdzie wszyscy pracuj- przeciwstawione spoeczestwu wczesnej Europy, gdzie krlowie, za rad zych doradcw; s agresywni i rozrzutni, psuj pienidz, zaniedbuj

podstawowe obowizki. Dwaj nastpni wielcy przedstawiciele tego kierunku tworzyli ju w XVII w., k ontynuujc jednak wtki More'a. Byli to: Tomasso Campanella (15681639), woski dominikanin, kil kakrotnie oskarany o herezj i ateizm, autor ksiki "Miasto soca", napisanej w 1602 r. i wydanej w 1623 r., oraz, poza t stron twrczo ci typowy ju w peni dla XVII w. ( 46), Francis Bacon ( 1561-1 26), syn angielskiego dygnitarza, prawnik, kanclerz Krlestwa Anglii, pozbawiony urzdu z a przekupstwo, ktry zmar przy robieniu eksperymentw na niegu, autor utopii "Nowa Atlantyda" (wydane j po miertnie w 1627 r.). Utopie doby Odrodzenia stay si odpowiedzi intelektualistw na sytuacj spoeczn i h czasw, pen konfliktw , zwizanych z ksztatowaniem si podstaw gospodarki kapitalistyczne

("grodzenia" w Anglii) przy utrzymywaniu si wielu reliktw feudalizmu. Wsplne dla ws zystkich utopii jest pooenie nacisku na kwestie wasno ci. Ujawnia si tu niech do traktowania, w lad za prawem rzymskim, wasno ci jako prawa nieograniczonego, co prowadzi, zwaszcza u More' a, do skonstruowania idealnej wizji wasno ci wsplnej oraz - u wszystkich - sformuowania pog ldu, i pastwo powinno mie prawo regulowania ustroju wasno ci i podziau dbr w celu zapewnienia kademu minimum udziau we wasno ci. Wsplny utopiom Renesansu jest te powszechny

obowizek pracy i przygotowania zawodowego obywateli oraz zlikwidowania podziaw stan owych. Wyjtkiem jest szczeglne stanowisko uczonych - ale ju nie kontemplacyjnych filozofw, ale specjalistw zwizanych z praktyk, w ktrych rkach powinno si skupi, co najwyra niej post je Bacon, kierownictwo spraw pastwowych. Utopie doby Renesansu maj charakter "idealnych modeli". Byy one swoist prow okacj intelektualn ze strony ich autorw. Miay suy nie tyle jako wzorce do na ladowania, ani t m bardziej do rewolucyjnego wprowadzania (More'a ani Bacona nawet trudno byo by posd za o radykalizm rewolucyjny), ale jako materia do przemy le nad funkcjonowaniem realnego w iata, zwracajcy uwag na jego wady i zachcajcy do dokonywania w nim takich zmian, jakie oka s i moliwe. Taki wa nie charakter bdzie miaa jeszcze wikszo utopii typu socjalistycznego w III w. - podczas gdy od koca XVIII w. podejmowane bd prby wcielenia utopii w ycie ( 67).

43. Europa poza chrze cijastwem zachodnim - my l polityczna w pastwie moskiewskim w XV I wieku Odrodzenie byo okresem, w ktrym zaczynay si ksztatowa - na nowych zasadach, wynikajcych z upadku Cesarstwa Bizantyjskiego - stosunki polityczne z t chrze cijask c z ci Europy, ktra znalaza si poza krgiem chrze cijastwa zachodniego. W XV w., gdy do upadku chylia si potga Tatarw, ktrzy w XIII w. podporzdkowali sobie Europ Wschodni, do roli podstawowego czynnika w tej cz ci Europy pretendowao Wielkie Ksistwo Litewskie. W XVI w. tracio jednak szanse w tej dziedzinie na rzecz Wielkiego Ksistwa Moskiewskiego - a w 1569 r. zmuszone byo utraci formaln niezaleno , wchodzc w sta uni z Polsk. Pastwo Moskiewskie uznao si za nastpc tradycji Bizancjum. Uzasadnieniem byo po lubienie przez cara Iwana III (panowa w latach 1462-1505) bratanicy ostatniego c esarza bizantyjskiego Zoe Paleolog. Od tego czasu na dworze moskiewskim stosowano cerem onia bizantyjski, jak rwnie przejto herb Bizancjum - dwugowego ora. Wzmocniona zostaa tende ncja do podporzdkowania Ko cioa pastwu oraz, generalnie, do oparcia ustroju na modelu "des pocji wschodniej" ( 3). Hierarchia Ko cioa prawosawnego gosia doktryn o boskim pochodzeniu w y wielkiego ksicia. Jej przedstawiciele twierdzili nawet, e car by Bogiem, podobnym d o ludzi tylko z zewntrznej powierzchowno ci. Jako taki, nie podlega on ocenie ludzkiej. Posuszestwo w obec niego jest nakazem religijnym dla wszystkich, duchownych nie wyczajc. W koach cerkie wnych upowszechniao si przekonanie, e Moskwa jest trzecim Rzymem - po Rzymie i Konstantyn opolu (Carogrodzie) - i przeja funkcje centrum cywilizacji, a czwartego Rzymu ju nie bdzie . Wnuk Iwana III, Iwan IV zwany Gro nym (panowa w latach 1547 - 1584) zasadn iczo umocni wadz carsk, uciekajc si do metod tenoru i opierajc si na szlachcie suebnej

(dvorianstvo). Wyraa on pogldy o braku ogranicze swojej wadzy, w tym "i wolno nam zarw o nagradza swoje sugi, jak i kara mierci". Najbardziej znany pisarz polityczny z jego o toczenia, Iwan Siemionowicz Pierieswietow, pochodzcy z drobnej szlachty Wielkiego Ksistwa Li tewskiego, przedstawi w swoich alegorycznych pracach wszechstronny program reform pastwa. Cel em miao by stworzenie "prawdy" - idealnego pastwa, rzdzonego przez "mdrego i budzcego strach cara". Pierieswietow twierdzi, e "nie moe car rzdzi bez grozy, albowiem - tak jak ko pod care m bez uzdy -- tak pastwo bez grozy". Jedynymi ograniczeniami wadzy cara s: jego "mdro " oraz "prawda", ktr mona byo rozumie take jako kierowanie si przez autokratycznego wadc interesem szlachty. W ten sposb ju w poowie XVI w. zosta stworzony zesp zasad definiuj ych i legitymizujcych wadz carsk, nie odbiegajcy od tradycji "despocji wschodniej" i kontyn uowany a do XX w., mimo zmian, jakie zachodziy w Rosji.

44. Renesansowe idee stosunkw midzynarodowych

I. Realizm i pesymizm Machiavelliego W Renesansie, co ju podkre lano, wystpio pastwo narodowe, ktremu przypisywano atrybuty suwerenno ci, zdefiniowanej ostatecznie przez Bodina ( 41 ). Wysiki autorw t ej doby kieruj si na wskazanie albo sposobu doj cia do pastwa narodowego (co jest celem Machiavelliego - 38), albo zasad, ktre powinny obowizywa w spoeczno ci pastw suwerenny h. Machiavelli gosi w odniesieniu do stosunkw midzynarodowych pogldy odpowiadajce jego, realistycznej i zarazem pesymistycznej, wizji czowieka jako podmiotu i jako przedmiotu polityki. Pastwa-czonkowie spoeczno ci midzynarodowej -zachowuj si tak jak jednostki w obrbie pastwa, z t jednak rnic, e nie wie ich adne dobro wsplne (czy te wsplny egoizm). zdaniem, celem polityki zagranicznej jest osignicie przez pastwo siy, bogactwa, chway i wolno ci od obcego wpywu. Stosunki midzynarodowe - to obszar panowania wrogo ci, gdzie jedyny m skutecznym sposobem dziaania jest uycie siy. Jeeli samemu nie chce prowadzi si wojny, bdzie si do tego zmuszonym przez innych. Wojna jest stanem permanentnym. - bowiem albo toczy si, albo trwaj do niej przygotowania. Machiavelli dodawa tu jeszcze jeden argument, do realistyczny w stosunku do jego czasw: gdyby pastwa nie walczyy ze sob, doszoby do zniewie cienia obywateli albo do jes zcze gorszych w skutkach wojen domowych; tych ostatnich, zwaszcza w postaci wojen reli gijnych, miao zreszt rycho nie zabrakn. II. Stosunek do wojny - pocztki pacyfizmu Machiavelli odrzuci wszelkie tezy uniwersalizmu, ale te i wszelkie rozwaani a o "wojnie sprawiedliwej". Jedynym ograniczeniem sposobu prowadzenia wojny bya "rozwaga" (pr udentia): pragmatyczna regua, stosujca si te do rzdzenia pastwem, nakazujca stosowa na zmiany dobro i zo oraz dozowa okruciestwo.

Tego rodzaju tezy nie byy jednak powszechnie przyjte. Co wicej, nie zgadzay si z humanistyczn wizj wiata wielu twrcw Odrodzenia. Erazm z Rotterdamu za najwysz warto uwaa pokj, wobec czego wojna bya najwikszym zem. "Nawet niesprawiedliwy pokj jest leps y od najsprawiedliwszej wojny". Wskazywa na sposoby zapobiegania wojnom. Powoywa si za tem na, znane i praktykowane w redniowieczu, instrumenty prawne, takie jak rozjemstwo w sporach midzynarodowych czy polubowne ustalanie granic. Przede wszystkim jednak odwoywa si d o mio ci i braterstwa, ktre powinno panowa midzy chrze cijanami a nawet wszystkimi lud mi. Nadawao to jego ideom charakter, na owe czasy, szlachetnej utopii. Podobne pogl dy , zgodnie z ktrymi wojna bya zbrodni przeciwko ludzko ci, gosi Andrzej Frycz Modrzewski oraz Bracia Polscy, z ktrymi by on zwizany ( 40 i 42). Humanistyczne wizje spoeczno ci midzynarodowej znalazy wyraz w projektach je j zorganizowania na nowych zasadach. W 1603 r. krl Francji Henryk IV wystpi z "wielki m planem" stworzenia zwizku pastw chrze cijaskich, ktrego organem byaby rada generalna, zoona z przedstawicieli pastw czonkowskich, w liczbie proporcjonalnej do ich znaczenia. III. Ksztatowanie podstaw prawa midzynarodowego 1. Prawo wojny W XVI w, nastpuje wreszcie istotny postp w ksztatowaniu podstaw nowoytnego p rawa midzynarodowego. Z jednej strony, kontynuujc tradycje redniowieczne, cznie z mieszani em teologii i prawa midzynarodowego, a zarazem prbujc znale drog po redni midzy pragmatyzmem Machiavelliego i pacyfizmem wielu humanistw, rozwija si teorie "wojny sprawiedliwej". Powane znaczenie miaa w tym zakresie praca hiszpaskiego prawnika, yjcego w poudniowych Niderlandach (dzisiejszej Belgii), Baltazara de Ayala (1548-1584) "O prawie i urzdach wojennych i dyscyplinie wojskowej" ( 1582). Nie byo to jeszcze systematyczne dzieo z zakresu prawa wojny, lecz, do typowy dla Renesansu, zbir wiadomo ci i komentarzy opartych na bardzo rnych rdach, od Pisma witego i poetw staroytnych do autorytetw prawa rzymskiego i kanonicznego. Na dziele Ayali opar si cz ciowo, ju w nastpnym stuleciu, Hugo Grocjusz, twrca nowoytnej teorii prawa wojny ( 64). Z drugiej strony, nauka prawa midzynarodowego zaczyna uwalnia si od zwizkw z

teologi, a take wykazywa autonomi w stosunku do nauki prawa rzymskiego oraz sztuki w ojennej. Za twrc odrbnej nauki prawa midzynarodowego zwyko si uwaa Albericusa Gentilisa (Alber Gentili - 1552 - 1608), woskiego protestanta, ktry z przyczyn religijnych musia em igrowa, osiadajc ostatecznie w Anglii, gdzie w 1587 r. zosta profesorem w Oxfordzie, bdc rwni e doradc prawnym ambasady hiszpaskiej w Londynie. W 1588 r. wyda on "Trzy ksigi o praw ie wojny", powszechnie znane z wersji rozszerzonej z 1598 r. By to pierwszy systematyczny prawniczy wykad tej najwaniejszej wwczas cz ci pra

wa midzynarodowego - na tle prawa midzynarodowego w ogle. Gentilis ustali przedmiot tej dyscypliny - prawo obowizujce w stosunkach midzy pastwami , tworzcymi jedn spoeczno (rzeczpospolit) midzynarodow, jak rwnie wprowadzi koncepcje dobrej wiary oraz domniema nia zgody wszystkich narodw jako podstaw norm prawa midzynarodowego. Nieco wcze niejsza, inna praca Gentilisa "Trzy ksigi o poselstwach" ( 1585 ) wywara wielki wpyw na ksztaowani e si nowoytnej teorii - i przede wszystkim praktyki - dyplomatycznej.

2. Prawo narodw Powane znaczenie dla stworzenia podstaw nauki prawa midzynarodowego miaa rwn ie praca Francisco Suareza (1548-1617), hiszpaskiego filozofa, teologa, jezuity i to misty, "Traktat o prawach i Bogu ustawodawcy". Suarez istotnie przyczyni si do przyjcia nazwy tej dys cypliny "prawo narodw" czyli ius gentium, ktre, jego zdaniem, naley odrnia od prawa cywilnego jako prawa wewntrzpastwowego; byo to rozumienie oczywi cie inne ni w tradycji rzymskiej. Potrzeb "prawa narodw" uzasadni tym, e rd ludzki, aczkolwiek podzielony na rne ludy i krlestwa, stanowi jedno polityczno-moraln, w ramach ktrej obowizuje nakaz wzajemnej mio ci i wspczucia. Normy regulujce stosunki midzy pastwami - cz ciami skadowymi spoeczno ci midzynarodowej - nie mog wynika jedynie z rozumu naturalnego, a zatem praw a naturalnego. Prawo midzynarodowe ksztatuje si w znacznym stopniu w drodze praktyki - jako prawo zwyczajowe, bez specjalnej umowy czy rwnoczesnej zgody wszystkich narodw. Po niewa nie dyktuje go aden ustawodawca, nie moe by ono prawem stanowionym. Suarez zwrci tym samym uwag na szczeglny charakter norm "prawa narodw", odbiegajcy coraz bardziej, w miar wypierania prawa zwyczajowego przez prawo stanow ione w stosunkach wewntrzpastwowych, od prawa wewntrznego. Fakt ten zmusi p niej niektrych autorw, wyraajcych pogldy konsekwentnie pozytywistyczne, do zakwestionowania w ogle i stnienia prawa midzynarodowego jako dziedziny prawa ( 61).

45. Podej cie do prawa w epoce Odrodzenia I. Prawo naturalne Tak jak w wielu innych dziedzinach, take w odniesieniu do prawa Renesans charakteryzowa si pluralizmem, wielo ci poj i koncepcji, sytuujcych si jednak na og po rodku midzy tematyk i rozwizaniami typowymi dla redniowiecza a systemami tworzonymi w nastpnym stuleciu. Z jednej strony, utrzymuje si dawniejsza koncepcja prawa naturalnego, zw izanego z prawem Boym, rozumianego bardziej jako metodologia oceny prawa pozytywnego ni jako katalog obiektywnych, niezmiennych, obowizujcych zawsze i wszdzie norm postpowania ludzkiego . Przej j take, o czym bya mowa, Jean Bodin - mimo wprowadzenia nowoytnej formuy suwerenno ci ( 39).

Nowe akcenty, zapowiadajce ujcie prawa natury przedstawione przez Hugona G rocjusza ( 47), pojawiy si jednak w twrczo ci niemieckiego prawnika protestanckiego Johannesa Althusiusa (Johanna Althausa - 15571638), a w szczeglno ci w "Dwch ksigach o juryspru dencji rzymskiej" (1586) oraz w "Dikaelogii ksigach trzech" (1617). Althusius, zwolennik suwerenno ci ludu i prawa oporu wobec tyranii, zapowiada rwnie oglnie liberalizm jako jeden z systemw powstaych w XVII wieku. Odrbny charakter miaa prawnonaturalna teoria i praktyka Kalwina. Utosamia on prawo natury z Dekalogiem, rozumiejc jego przykazania bardzo szeroko; przykazanie "czci j ojca swego i matk swoj" rozciga na posuszestwo obywatela wobec pastwa a pracownika wobec pracodawcy. Zdaniem reformatora z Genewy, Dekalog zawiera zbyt ubogie tre ci prawne , wobec czego wspiera si tekstami Starego Testamentu. Duch- bo nie litera- prawa mojeszoweg o, surowego i rygorystycznego, odpowiada kalwiskiej hierokratycznej koncepcji porzdku prawnego jako stranika surowo ci obyczajw. II. Postulaty i praktyka kodyfikacji Z drugiej strony, nastpuje dalszy rozwj prawa stanowionego, ktry prowadzi d o formuowania projektw kodyfikacji jako poczenia systematycznego spisu prawa zwyczajow ego i nowych rozwiza prawa stanowionego, jak i do wydawania pierwszych kodyfikacji. Byy o ne ograniczone do pewnych dziedzin prawa publicznego, przede wszystkim prawa karneg o i procedury sdowej. Jedynie na peryferiach cywilizacji zachodniej, w Wielkim Ksistwie Litewski m, podjto kodyfikacj cao ci prawa ("Statuty litewskie" w trzech wersjach: z 1529 r., 1566 r. i 1588 r.). Byo to moliwe zarwno dziki szybkiej modernizacji Ksistwa, dokonujcej si przez odchodzenie od dawnego prawa zwyczajowego i przejmowanie rozwiza i z Polski, i z prawa rzymskiego, j ak i oddziaywaniu innych tradycji wadzy pastwowej, przejtych z Bizancjum a wa ciwych chrze cijastwu wschodniemu. Jest oczywiste, e nauka Bodina o suwerenno ci - ktrej atryb utem byo ustawodawstwo jako rozkaz suwerena - dostarczya nowych argumentw na rzecz rozwo ju prawa stanowionego. III. Postulaty prostoty prawa Inn charakterystyczn cech Odrodzenia by czsty postulat prostoty prawa - tak, by byo ono dostpne kademu bez uciekania si do pomocy prawnikw. Postulat ten wysuwali zarwno twrcy utopii, jak i reformatorzy religii. Luter, pono zalecajcy wyrywa jzyki prawniko m, upowszechni powiedzenie, e "prawnicy to li chrze cijanie" (Juristen bse Christen). And rzej Frycz Modrzewski poczy prostot prawa z jego kodyfikacj na podstawie prawa rzymskiego, wprowadzajc normy jednakowe dla wszystkich, co byo wwczas postulatem rwnie radykalnym , co utopijnym.

IV. Prawo rzymskie - prawo ywe i przedmiot bada historycznych Renesans by rwnie okresem, w ktrym doszo do wyra nego zrnicowania podej cia do prawa rzymskiego. Obok utrzymujcej si tradycji, rozwinitej przez postglosatorw ( 32), traktowania prawa rzymskiego jako prawa ywego i obowizujcego - ktra to tradycja bya szczeglnie silnie kontynuowana w Niemczech, ale te i w Holandii w zwizku z recepcj p rawa rzymskiego - prawo rzymskie zaczto traktowa jako przedmiot bada historycznych, nie majcy znaczenia praktycznego. Kierunek ten wystpi we Francji, a jego przedstawicielami byli Jacques de C ujas, zwany Cuiaciusem ( 1522-1590) oraz Hugues Doneau (Donellus - 15271591 ), od Nocy w. Bar tomieja dziaajcy na emigracji, gwnie w Niemczech. Ich twrczo czya si z now, "francusk", badania i nauczania prawa rzymskiego (mos docendi gallicus) opart na zaoeniach huma nizmu ( 36). Scholastyczna metoda komentatorw, zwana "wosk' (mos docendi italicus), wci jedna k, poza Francj, panowaa w nauczaniu uniwersyteckim. Rozdzia V Systemy my li nowoytnej - My l polityczna i prawna od XVII w. do pocztkw XIX wieku

46. Uwagi wstpne I. Cechy my li nowoytnej

1. Epoka systemw Jeeli Renesans potraktuje si jako przej cie do epoki nowoytnej ( 35), epok t ho bardzo zrnicowan z punktu widzenia historii tak politycznej i instytucji, jak i gos podarczej i spoecznej - mona, gdy idzie o histori intelektualn, potraktowa jako pewn cao . Bya t bowiem epoka tworzenia systemw - w filozofii, jak i w wielu innych dziedzinach, w tym w dziedzinie my li politycznej i prawnej. Wierzono wwczas, e da si pozna obiektywne prawidowo ci rzdzce wiatem jako cao ci, albo przynajmniej jego dziedzinami, i opisa je w formie wyczerpujcej i systema tycznej. Ostatnim r systemw filozoficznych, zarazem odnoszcym si do sfery pastwa i prawa, by s ystem Georga Wilhelma Friedricha Hegla ( 1770-1831 ). mier tego filozofa mona uzna za koni ec epoki systemw. Cz tych systemw ma dzi znaczenie historyczne, cz jednak wykazuje do dzisiaj swoj ywotno , bdc tym samym podstaw wspczesnych podej do zjawisk pastwa i prawa. 2. Racjonalizm My l nowoytna bya, przy caym jej zrnicowaniu, skupiona na poznaniu wiata doczesnego, a nie transcendentalnego - z punktu widzenia czowieka, jego potrzeb i moliwo ci. Narzdziem poznania by rozum - my l nowoytna staa si, co do zasady, racjonalistyczna (od ratio

- rozum). Zaoenie poznawalno ci wiata przy pomocy rozumu nadawao rajonalizmowi charakt er optymistyczny. Naley jednak pamita, e terminem racjonalizm obejmuje si kierunki my lenia o stosunkowo rnym charakterze. Moe on oznacza kierunek przeciwstawny empiryzmowi, a za tem uznawanie, e wiedz o wiecie uzyskuje si gwnie dziki "czystemu rozumowi", bez odwoywan si do do wiadczenia. Mona przeze rozumie stanowisko przeciwstawne irracjonalizmowi, a zatem uznawanie, e nie mona uzna za prawd tego, czego tre jest niezrozumiaa bd te co nie wynikiem do wiadczenia lub rozumowania. Moe to by wreszcie uznawanie rozumu na najwys z warto moraln, do ktrej dadz si sprowadzi inne warto ci (racjonalizm etyczny, zwany te intelektualizmem). Epoka nowoytna bya okresem konkurencji rnych wariantw racjonalizmu .

3. Empiria a dedukcja Oznaczao to konkurencj - i wspistnienie - rnych metod badawczych: empirycznych , przewaajcych w naukach cisych, oraz dedukcji, wa ciwej matematyce, ktra staje si "krl nauk", ale rwnie i wielu kierunkom nauk humanistycznych i spoecznych; w 1665 r. hol enderski filozof Baruch Spinoza ( 1632-1677) ukoczy, wydan po miertnie, prac "Etyka wyoona sposobem geometrycznym" (more geometrico). Ksztatowaa si te nowoczesna forma zwizkw pomidzy matematyk a empiri w postac statystyki. W 1662 r. angielski lekarz z wyksztacenia a ekonomista z zamiowania- p oczenie takie bdzie czste w omawianym okresie William Petty (1623-1687) ogosi empiryczny "Traktat o podatkach i wiadczeniach", nazywajc dziedzin, ktr si zaj, "arytmetyk polityczn". 4. Praktycyzm Charakterystyczn cech my li nowoytnej jest bowiem take jej swoisty praktycyzm. wiat poznawano nie tylko po to, by wzbogaci wiedz, ale take, by wiedz t zastosowa w praktyc e. W odniesieniu do zjawisk spoecznych, jakimi s pastwo i prawo, chodzio przede wszystkim o wprowadzenie rozwiza racjonalistycznych (w ktrymkolwiek z powyszych znacze) przy usun iciu irracjonalnych przeszkd i ogranicze. Wywodziy si std, mnoce si, projekty reform i usprawnie we wszelkich moliwych materiach; ju w kocu XVII w. znany angielski pisarz Daniel Defoe ogosi pamflet pod tytuem "Esej o projektach", w ktrym wykpiwa wczesnych "projektodawcw", ale te przedstawi wasne projekty usprawnienia handlu, eliminowania ubstwa, wyksztacenia kobiet czy te uwolnienia si przez pastwo od dugw. 5. Wiara w postp Praktycyzm by jednocze nie innym wyrazem, charakterystycznego dla wikszo ci u mysw epoki, optymizmu, odnoszcego si tym razem nie do samego poznania, lecz jego efektw.

Ksztatuje si bowiem wiara w postp i w ewolucj polegajc na staym doskonaleniu si insty ji i gatunkw - zupenie odmienna od antyczno-renesansowej wizji wiata w istocie statyczne go,

najwyej przechodzcego, jak u Machiavelliego, cykle od degeneracji do odrodzenia. Now wizj stara si, w odniesieniu do zjawisk spoecznych, usystematyzowa woski f lozof historii Giambattista Vico ( 1668-1744) w kolejnych wersjach dziea ,;Nauka nowa" (1723, 1730, 1744), za jego ycia mao zreszt popularnych. Vico uwaa histori za prawidowy proces rozw ju po linii spiralnej, dokonujcy si w trjfazowych cyklach, wa ciwych kademu narodowi: epoki b ogw, epoki bohaterw i epoki ludzi, po ktrej nastpuje upadek i powtarzanie si cyklu na cor az wyszym stopniu rozwoju. Postp dziejw stara si przedstawi twrca ostatniego wielkiego systemu G eorg Hegel w koncepcji dialektycznej triady rozwojowej: teza - antyteza - synteza. Wiara w postp czya si z kolei z przekonaniem o coraz wikszym szcz ciu ludzi, d czego maj oni naturalne prawo, przy czym w XVIII w. na og wierzono, e jest obowizkiem pastwa zapewnienie szcz cia obywatelom (eudajmonizm pastwowy -- od greckiego sowa eudaimon oznaczajcego "szcz liwy").

6. Prawo natury My l polityczn epoki zdominowa swoisty wiatopogld prawniczy. Punktem wyj cia rozwaa wikszo ci autorw, a do pocztku XIX w., byo prawo natury, rozumiane jako obiekty , stae w czasie i w przestrzeni reguy postpowania, ktre ustawodawca winien deklarowa i dopiero na ich podstawie tworzy prawo. Do koca XVIII w. standardowym sposobem tumaczenia po wstania instytucji pastwa - a zatem tumaczenia jego istoty, zada oraz zasad organizacji - b ya umowa spoeczna, rozumowo wywodzony (a empirycznie niesprawdzalny) akt, na mocy ktrego yjcy w stanie natury lud mia przeksztaci si w spoeczestwo i ukonstytuowa rzdzce nim pastwo 7. Konstytucjonalizm Prawo natury i umowa spoeczna stay si teoretyczn podstaw konstytucjonalizmu, ktrego rozwj czy si z pojawieniem si, najpierw w Ameryce (poczwszy od pierwszych konstytucji stanowych), potem w Polsce ("Ustawa Rzdowa" z 3 maja 1791 r.) i w rew olucyjnej Francji (konstytucje z 1791, 1793, 1795, 1799 r.) pierwszych ustaw zasadniczych, regulujcych podstawy ustroju pastwowego, w tym organizacji wadz oraz praw obywateli.

II. Periodyzacja z punktu widzenia historii instytucji Z punktu widzenia historii instytucji tak rozumiana epoka nowoytna dzieli si na: - okres ksztatowania si absolutyzmu monarszego w wikszo ci krajw Europy, co nastpowao w XVII w., z tym e proces ksztatowania si absolutyzmu w Anglii uleg zaamaniu w wyniku rewolucji 1640-1660 r. i zakoczy si wraz z Chwalebn Rewolucj 1688 r., oznaczajc przej cie do ksztatowania si monarchii konstytucyjnej bez pisanej konstytucji, - okres szczytowego absolutyzmu, ktry z reguy przypada na wiek XVIII (jedynie we Fr ancji apogeum absolutyzmu miao miejsce wcze niej, za panowania Ludwika XIV - 1661-1715), - okres rewolucji (w koloniach angielskich w Ameryce, we Francji, a potem w kraj ach o ciennych), a tam gdzie nie doszo do rewolucji, kryzysu absolutyzmu oraz prb reformy jego inst ytucji,

- okres - przej ciowego, jak si okazao - ustabilizowania instytucji po rewolucji alb o po kryzysie absolutyzmu; stabilizacj t miay na og przerwa nastpne rewolucje, z ktrych najwaniejs zwaszcza dla krajw niemieckich, bya Wiosna Ludw 1848 roku.

Chronologia dziejw instytucji w Polsce jest do odmienna - z powodu utrzymyw ania si do 1764 r. degenerujcego si ustroju oligarchii magnackiej, a nastpnie braku szansy dok oczenia zasadniczych reform pastwa, podejmowanych w czasach panowania Stanisawa Augusta Poniatowskiego, z powodu rozbiorw i utraty niepodlego ci. Niepodlego zostaa tylko cz c przywrcona w 1807 r. wraz z utworzeniem Ksistwa Warszawskiego a jej pozostao ci - w p ostaci konstytucyjnego Krlestwa Polskiego zczonego z Cesarstwem Rosyjskim oraz Wolnego Mia sta Krakowa poddanego "opiece" wszystkich trzech pastw zaborczych - znikny przed poow stu lecia (w Krlestwie - po upadku powstania listopadowego 1830/1831 r., w Krakowie - po up adku rewolucji 1846 r.). III. Periodyzacja dziejw my li 1. Podstawa podziau Podzia epoki nowoytnej z punktu widzenia historii intelektualnej jest nie co inny. Pod tym wzgldem, w skali historii powszechnej - periodyzacja Polski znw bdzie do szczeglna - m ona wyrni: - okres systemw XVII w., - okres O wiecenia, - okres krytyki O wiecenia i wielkich systemw pierwszych dziesicioleci XIX wieku. 2. Rewolucja naukowa W XVII w. doszo do rewolucji naukowej, o ktrej angielski historyk nauki He rbert Butterfield stwierdzi, nie bez ewidentnej przesady, i zamiewa ona "wszystko, cokolwiek dziao si o d powstania chrze cijastwa, i sprowadza zarwno Odrodzenie, jak Reformacj do rzdu nieledw ie epizodw, czego w rodzaju wewntrznych nurtw w granicach redniowiecznego chrystianizmu . Zmieniajc charakter potocznego sposobu my lenia czowieka, nawet w zakresie nauk humanistycznych, przeksztacajc obraz wiata fizycznego oraz rzeczywiste warunki ludz kiej egzystencji, rewolucja naukowa stanowi tak dalece rdo wspczesnego wiata i wspczesnej umysowo ci, e nasza dotychczasowa periodyzacja historii Europy staje si jakim anachron izmem". Na rewolucj t - odrzucajc tradycyjne tezy Arystotelesa, cho nie istot jego em piryzmu skaday si, w pierwszej poowie XVII stulecia, nowa teoria ruchu i wszech wiata woskiego fizyka i astronoma Galileusza (Galileo Galilei -1564-1642), opis serca jako mechanizmu po mp hydraulicznych angielskiego lekarza Williama Harveya ( 1578-1657), zasadnicze po stpy w arytmetyce i w algebrze (w pierwszej poowie XVII w. wprowadzono litery na oznacze nie cyfr, system dziesitny na oznaczenie uamkw oraz logarytmy) oraz stworzenie podstaw teorii wspczesn ych

metod naukowych: indukcji przez wspominanego ju Francisa Bacona ( 42) oraz dedukcj i przez ojca nowoytnej kultury umysowej, filozofa, matematyka i fizyka Rene Descartes zwanego K artezjuszem (1596-1650), ktrego dziea, a zwaszcza "Rozprawa o metodzie" (1637), stay si manifeste m racjonalizmu (w jego przypadku, rozumianego jako przeciwiestwo empiryzmu): W pier wszej poowie XVII w. Hugo Groejusz sformuowa now teori prawa natury ( 47) a w poowie stulecia Tomas z Hobbes wystpi z pierwsz nowoytn teori umowy spoecznej ( 49). W drugiej poowie stulec zacz ksztatowa swj system przyrodoznawstwa Izaak Newton (1642-1727), jak rwnie rozwija swj system filozoficzny, ci le powizany z badaniami z dziedziny logiki i matematyki, Gottfried Wilhelm Leibniz (1646-1716). John Locke stworzy system liberalizmu politycznego i pi erwsz teori podziau wadz ( 50 i 54). Wiek XVIII doda systemy w dziedzinach wcze niej mniej uprawian ych: system nomenklatury organizmw Karola Linneusza (Carl von Linne - 1707-1778) oraz pierwsze systemy w, najbardziej op nionej, chemii. 3. Rewolucja przemyslowa Jednym ze skutkw rewolucji naukowej bya rewolucja przemysowa, polegajca na wykorzystaniu maszyny parowej do produkcji, a nastpnie transportu. Rewolucja ta z acza si w Anglii w XVIII w., a w XIX w., nie bez racji nazywanym "wiekiem pary i elektrycz no ci" stopniowo rozszerzaa si na coraz odleglejsze regiony kontynentu europejskiego. Innym, bardzi ej po rednim skutkiem, byy rewolucje polityczne (jak w angielskich koloniach w Ameryce w 1776 r.) lub spoeczne i polityczne (wielka rewolucja francuska 1789 r.) bezpo rednio pozostajce pod wpywem my li O wiecenia.

4. Dwa pojcia O wiecenia O wiecenie (czy, jak przyjo si je nazywa we Francji, Wiek wiate) nie jest pojc , a przez to okresem, nadajcym si do jednoznacznego okre lenia. Na og pod pojciem tym rozum ie si cay okres w rozwoju kultury europejskiej od koca XVII w. do pocztkw XIX w., wykazu jcy w istocie te same cechy co caa epoka nowoytna - i, co wicej, zaliczajcy do twrcw jej pod staw Kartezjusza i innych twrcw rewolucji naukowej XVII wieku. Z drugiej strony, do tak rozumianego O wiecenia zalicza si Immanuela Kanta, mimo e stawia on sobie za cel krytyk pogldw upowszechnionych w tej epoce. Z tego powodu bardziej celowe moe by wsze ujmowanie O wiecenia - jako "wieku wiate", t.j. okresu, w ktrym nastpio upowszechnienie wiedzy wcze niej dostpnej tylko gr nu specjalistw. Przy takim rozumieniu O wiecenia za jego cech charakterystyczntrzeba uzn a popularyzacj wiedzy poprzez ksik (z tego punktu widzenia najwikszym osigniciem bya synna "Encyklopedia albo Sownik rozumowany nauk, sztuk i rzemios", wydana w 17 toma ch, nie liczc ilustracji i suplementw, przez Denisa Diderota i Jeana d'Alemherta w latach

1751-1765), pras i szko. O wiecenie byo w tym znaczeniu "wiekiem filozofw", przy swoistym rozumieniu sowa "filozof": zwolennik racjonalizmu jako przeciwiestwa irracjonalizmu, a wic i przec iwnik Ko cioa, libertyn, wolnomy liciel, zdobywajcy wiedz nie dla niej samej, lecz dla o wiecenia umy sw, usunicia przesdw, wyzwolenia z ciemnoty. Jak stwierdzi Wadysaw Tatarkiewicz, "wiek XVI II przyczyni si do wzbogacenia idei filozoficznych, ale wicej jeszcze do ich rozpowsze chnienia (...). Nastpi ogromny rozrost literatury filozoficznej; wzrosa ilo ludzi zajmujcych si filozo ii ilo dzie publikowanych z zakresu filozofii (...) Filozofia, oywiona aktualnymi i postpo wymi hasami, staa si mod i obja szerokie krgi spoeczestwa; obok zawodowych filozofw pocigna za amatorw. W tym sensie naley rozumie nazw "wieku filozoficznego", ktr wiek XVIII sam so bie nada (...). Ideaem XVII w. bya wiedza cisa, ideaem XVIII - wiedza dostpna". Oznaczao porzucenie aciny jako jzyka naukowego, uciekanie si w celu popularyzacji pogl dw do rnych lejszych form literackich, ale te, poza Niemcami, odej cie od uniwersytetw jako miejs ca uprawiania nauki; miejscem tym stay si towarzystwa naukowe i salony towarzyskie. Swoistym wytworem i realizacj postulatw O wiecenia bya rewolucja francuska. W tym sensie krytyk O wiecenia by kierunek my li politycznej, ktry uksztatowa si w opozycji d rewolucji, a mianowicie konserwatyzm Edmunda Burke'a ( 57), ktry do dzi wykazuje ywo tno . Szczegln, filozoficzn krytyk O wiecenia bya my l Immanuela Kanta, odgrywajca istotn ro take w dziejach my li prawnej ( 62). Ju w XIX w. wystpi ze swoim wielkim systemem Hegel . W dziedzinie prawa pierwszym nurtem krytycznym wobec szkoy prawa natury, dominujcej w XVII i XVIII w. by pozytywizm francuskiej szkoy egzegezy oraz Jeremy'ego Bentham a i Johna Austina ( 61 ). Pozytywizm mia sta si jednym z najywotniejszych podej do prawa w dobi wspczesnej. Po pozytywizmie pojawiy si dalsze szkoy prawoznawstwa, charakterystyczne ju dla doby wspczesnej. Historyczne znaczenie okazaa si mie tylko szkoa historyczna - druga w kolejno ci szkoa antynaturalistyczna, po pierwszych wystpieniach pozytywizmu. IV. Absolutyzm o wiecony Przedstawione powyej dwa podziay: historii instytucji i historii intelektu alnej nierzadko s na siebie nakadane. Dotyczy to w szczeglno ci wyodrbniania "absolutyzmu o wieconego"- jako

szczeglnej formy niektrych monarchii absolutnych w XVIII w. "Absolutyzm o wiecony" b y, naley zaznaczy, zjawiskiem nalecym o wiele bardziej do sfery my li politycznej ni realiw poli tycznych - i po wici mu trzeba bdzie, jako szczeglnej postaci my li p nego absolutyzmu, niemao u ( 56).

47. Pierwszy nowoytny system prawa natury - Filozofia prawa Hugona Grocjusza

I. Definicja prawa natury Ojcem nowoytnej szkoy prawa natury by Hugo (Huig) de Groot, zwany Grocjusze m (15831645), prawnik holenderski , autorytet z dziedziny prawa midzynarodowego ( 64), ktr y od 1630 r. dziaa we Francji, gdzie te wyda gwne swoje dzieo "O prawie wojny i pokoju" ( 1625), wy awane nastpnie, co jest miar jego znaczenia, 78 razy. Grocjusz definiowa prawo natury jako "nakaz czystego rozumu, wskazujcy, e p ewien czyn wskutek samej zgodno ci z natur rozumn ma cechy konieczno ci" i twierdzi, opierajc si na zaoeniu niezmienno ci natury czowieka, e "prawo natury jest do tego stopnia niezmienne , e nawet sam Bg nie moe go zmieni" - tak jak nie moe sprawi, "by dwa razy dwa , nie byo c ztery". Prawo natury tym samym zostao oddzielone od tre ci religijnych, zracjonalizowane i poczone nierozerwalnie z cechami natury ludzkiej. Ma ono pewno i trwao podobn prawom matematyk i. Prawo natury jest ponadto warto ci autonomiczn, bowiem formuuje zakazy i nakazy, kier ujc si tym, e dane postpowanie jest obiektywnie ze lub dobre, nie za idc za prawdami objawie nia. Nakazy pynce z objawienia nie s prawdziwym rdem poznania prawa natury. S nim natomiast rozumowe badania spoecznej natury czowieka. Prawnik holenderski wskazywa rwnie drugie rdo poznania prawa natury, twierdzc, i "historia (...) jest pomocna naszej argumentacji, z jednej strony wspiera nas pr zykadami, z drugiej za dostarcza opinii". Nie by zatem racjonalist wycznie w znaczeniu antyempiryzmu oraz intelektualizmu. Badania historyczne traktowa jednak, inaczej ni my liciele Odrodzen ia, jako wtrn drog poznania. II. Zasady prawa natury Kierujc si rozumowaniem more geometrico, Grocjusz sformuowa katalog zasad p rawa natury, wyraajcy mieszczaskie postulaty, typowe ju dla Holandii jego stulecia. S to z asady: - "powstrzymania si od tego, co jest wasno ci innych"; - "dokonania zwrotu, je li mamy co cudzego, wraz z zyskiem, ktry osignli my" (a zatem obowizku wynagrodzenia szkody - take powstaej z wasnej winy); - obowizku dotrzymywania umw (pacta sunt servanda); - poniesienia kary za popenione przestpstwo. Zasady te stay si podstawowymi dla caej szkoy prawa natury, ktra je rozwijaa i uszczegowia ( 48).

III. Suwerenno ludu i umowa spoeczna Zasad pacta sunt servanda Grocjusz zastosowa do rozwaa nad pastwem. Wtpi w istnienie ustrojw idealnych, twierdzc, i "jakiejkolwiek formy rzdw by nie wymy li, nig nie bdzie ona wolna od niegodno ci i niebezpieczestw". W konsekwencji o formie ustrojowe j decydowa powinien lud, co stanowi nawizanie do - znanej od czasw redniowiecza - idei

suwerenno ci ludu. Lud moe si tego prawa zrzec w cao ci lub w cz ci, powierzajc sprawowa wadzy jednostce - co stanowi te zapowied teorii umowy spoecznej. Wwczas lud wie z suwerenem umowa i w my l zasady "pacta sunt servanda" lud nie moe wadcy obali. W ten sposb Grocjusz zapowiada koncepcj umowy spoecznej Tomasza Hobbesa. Z drugiej jednak strony - i to rnio go zasadniczo od Hobbesa fundamentalna zasada dotrzymywania umw wie take monarch, pozbawiajc go moliwo ci dziaania poza prawem. Grocjuszowska koncepcja umowy spoecznej bya wic w swych skutkach typowo prawnicz argumentacj uzasadnienia ustrojowego status quo.

IV. Konstrukcja praw podmiotowych Grocjusz by rwnie, co pozostaje w cisym zwizku z jego koncepcj prawa natury, t c koncepcji praw podmiotowych. Jako pierwszy sformuowa pojcie prawa (do czego ) w znacz eniu subiektywnym, definiujc je w ujciu podmiotowym, jako uprawnienie czowieka do zrobie nia czego lub posiadania czego . Okre li to prawo jako "przysugujc osobie kwalifikacj moraln do zgodnego ze sprawiedliwo ci posiadania lub dziaania". Okre lenie "zgodnego ze sprawied liwo ci" uwydatnia wtrny charakter praw podmiotowych, jako pochodzcych od praw przedmiotowy ch, ktrych podstaw stanowi prawo natury. Tworzc teori praw podmiotowych, dokona rwnie Grocjusz ich klasyfikacji. I tak , mog by one wadz w stosunku do siebie - czyli wolno ci, wadz w stosunku do innych (jak wadz rodzicielska), bd te wadz nad rzeczami (przede wszystkim wasno ). Podzia ten, daleki jeszcze, ze wzgldu na niejednolito kryterium, od precyzji, stworzy podstawy jednego z kluczowych dla wspczesnego systemu prawnego poj teoretycznych, powszechnie przyjtego od XIX wieku.

48. Szkoa prawa natury w XVII i XVIII wieku a kodyfikacja prawa i rozwj konstytucj onalizmu

I. Prawo natury przedmiotem nauczania Rycho po wystpieniu Grocjusza, ktry zajmowa si gwnie prawnonaturalnym aspektem prawa midzynarodowego, idee obiektywnego prawa natury, poznawanego i rozwijanego more geometrico, rozcignito na cay obszar wiedzy prawniczej. Prawo natury stao si podstaw uniwersyteckiego nauczania prawa: trzeci obok prawa rzymskiego i prawa kanoniczne go - i byo ni do pierwszej poowy XIX wieku. Stao si te podstaw konstruowania abstrakcyjnych kodeksw prawa natury, ktre by bardziej zbiorami regu etycznych, czasem o zabarwieniu utopijnym. Najbardziej uto pijny by, wydany w 1755 r., "Kodeks natury czyli prawdziwy duch jej praw" francuskiego utopisty M orelly'ego, o ktrego yciu tak dalece nic nie wiadomo, e autorstwo jego dziea dugo przypisywano Diderotowi ; zdaniem Morelly'ego, z prawa natury wyplyway trzy " wite prawa" o bardzo komunistycznym char akterze:

zniesienia wasno ci prywatnej, zabezpieczenia wszystkim obywatelom raz powszechnego obowizku pracy.

rodkw utrzymania o

II. Prawo natury podstaw kodyfikacji Przede wszystkim jednak prawo natury stao si podstaw najpierw postulowania a potem przeprowadzania kodyfikacji prawa obowizujcego - zjawiska typowego dla XVIII w., c ho rzadko dotyczcego, w realizacji, cao ci prawa (wyjtkiem byo pruskie Powszechne Prawo Krajowe z 1794 r.). Inaczej ni w dobie Odrodzenia, kodyfikacja nie miaa ju polega na porzdkowaniu i korygowaniu prawa istniejcego, ale na budowaniu od nowa, ex nihilo, porzdku prawne go w oparciu o nakazy prawa natury. Rola ustawodawcy miaa w istocie ograniczy si do deklarowania norm prawa natury oraz dedukcyjnych wnioskw z prawa natury. Szczeglny wkad w ksztatowanie tego "prawniczego" prawa natury mieli uczeni niemieccy. Samuel Pufendorf (1632-1694), od 1661 r. profesor prawa natury i prawa narodw w u niwersytecie w Heidelbergu a w latach 1670-1677 profesor nowo zaoonego szwedzkiego uniwersytetu w Lundzie, definiowa prawo natury jako "zbir nakazw podyktowanych przez rozum", uznajc je za ro zumowe podsumowanie warto ci moralnych. Jego zdaniem, poniewa w stanie natury wszyscy byli rwni i wolni, wszelkie zobowizania, take publicznoprawne, mog wynika tylko z umw, co odnosi rwnie do maestwa; laicka interpretacja maestwa pocigna oskaranie Pufendorfa o her i nieobyczajno . Christian Tomasius ( 1655-1728), profesor uniwersytetu w Halle, w dziele "Fundamenty prawa natury i prawa narodw", wydanym w 1705 r., podj, wychodzc z zaoe luteranizmu, prb wykazania zwizku midzy prawem natury a prawem stanowionym przez monarch. Christian Wolff ( 1679-1754), filozof w odrnieniu od dwch poprzednich, prof esor w Halle (i przej ciowo, w latach 1723-1740, gdy by skazany za bezbono na banicj, w Marburgu), rozw ija teori prawa natury w sposb pedantyczny, metod przypominajc scholastyk, jednake w celac praktycystycznych. Wolff, ktrego uczniowie obsadzili prawie wszystkie katedry fil ozofii w uniwersytetach niemieckich wprowadzi do nauki niemieckiej pewien styl, ktry sta si r ycho jej tradycj: "duch sumienno ci", jak go okre li Kant, czy te po prostu sucho , pedantyczno schematyzm. Z powodu oparcia si na tak rozumianym prawie natury kodeksy wydawane w dr ugiej poowie XVIII w., jak rwnie w pocztku XIX w. (w tym dwa wielkie kodeksy cywilne: "Kodeks cy wilny Francuzw", zwany Kodeksem Napoleona z 1804 r. oraz austriacki ABGB z 1811 r.) byy kodyfikacjami prawnonaturalnymi. Wydanie kodeksw prawnonaturalnych o rnej tre ci oznaczao zaprzeczenie istoty koncepcji obiektywnego prawa natury - i jej rychy upadek. Pra wnonaturalne kodeksy, paradoksalnie, stay si podstaw systemw prawa narodowego. Ju wcze niej pozytywn e prawo narodowe stao si przedmiotem wykadw uniwersyteckich; najwcze niej nastpio to w Szwecji (Uppsala w 1620 r.), a w XVIII w. stawa si to ju standard europejski.

III. Narodziny teorii kodyfikacji Wraz z postulatami kodyfikacji prawa oraz pierwszymi dokonaniami w tym z akresie w XVIII w. zacza si te ksztatowa teoria kodyfikacji. Podstawy jej stworzy Monteskiusz, odlegy eszt od my lenia w kategoriach prawa natury. Jego podstawowe dzieo "O duchu praw" stanow i w duej mierze analiz wiatowych systemw prawa prowadzc do rozwaa o dobrym ustawodawstwie ( 52). Rozwinli je woscy twrcy humanitarnej szkoy prawa karnego: Cesare Bonesana ma rkiz de Beccaria ( 1738-1794), autor, wydanego po raz pierwszy w 1764 r., go nego dziea "O przestpstwach i karach", oraz Gaetano Filangieri (1752-1788), autor dziea "O nauce prawodawstwa". W zakresie prawa karnego, humanitary ci poddali ostrej krytyce ujmo wanie przestpstwa jako "obrazy boskiej" a kary - jako okrutnej pokuty. Ich zdaniem, kar naleao traktowa jako instrument wychowawczy - a zatem powinna by ona wspmierna do popenioneg o czynu i "najmniejsza ze wszystkich moliwych w danych okoliczno ciach"; wynika te std p ostulat zniesienia kar cielesnych, jak rwnie kary mierci. Co do kodyfikacji, opowiadali si z a przepisami jasnymi, prostymi, jednakowymi dla wszystkich obywateli pastwa. "Tam, gdzie prawa s jasne i cise, obowizek sdziego polega jedynie na ustaleniu zdarzenia" - pisa Beccaria. Odpowi ednia redakcja kodeksu karnego bya niesychanie wana z punktu widzenia, sformuowanej przez humanitarystw, nowoczesnej konstrukcji podstaw odpowiedzialno ci karnej: jedynie us tawa moe okre li czyny podlegajce karze i zasady karania (nullum crimen sine lege, nulla poen a sine lege). Twrc terminu "kodyfikacja" oraz teorii kodyfikacji prawa: obejmujcej jego cao , systematycznej i wyczerpujcej by, u koca epoki, Jeremy Bentham ( 61 ). IV. Prawo natury podstaw konstytucjonalizmu Prawo natury, jak je rozumiano w XVII i XVIII w., stao si podstaw nie tylko kodyfikacji prawa, ale i nowoczesnego konstytucjonalizmu. ci le zwizao si zarwno z teori umowy spoecznej, ktra - od czasw Johna Locke'a, bo bynajmniej nie od razu - dostarczaa arg umentacji na rzecz ustroju konstytucyjnego, jak i z przekonaniem, e ludzie z natury s wolni i rwni, co stao si podstaw nowoczesnego rozumienia praw obywatelskich - istotnego skadnika konstytucjonalizmu. Podkre lay to podstawowe dokumenty ideologiczne i prawne wielkich rewolucji XVIII w.: amerykaskiej i francuskiej. "Deklaracja Niepodlego ci" trzynastu kolonii angielskich w Ameryce, noszca dat 4 lipca 1776 r., mwia o przyrodzonych, naturalnych prawach do ycia, do wol no ci i do szcz cia. Rzdy zostay ustanowione w celu realizacji tych praw, ich rdem jest zgoda rzdzonych, a gdy rzd nie realizuje praw rzdzonych, jest "prawem ludu zmieni form rzdu albo obali i stworzy nowy rzd". Francuska "Deklaracja Praw Czowieka i Obywatela" z sierpn

ia 1789 r. powoywaa si na nieprzedawnialne, "przyrodzone, niezbywalne i wite prawa czowieka", ktr ch zachowanie stanowi "cel wszelkiego organizmu politycznego". Wraz z upadkiem koncepcji obiektywnego prawa natury znikna rwnie teoria umow y spoecznej. Prawo konstytucyjne zachowao jednak do dzi cho odrzucan przez rne kierunki antyliberalne - konstrukcj przyrodzonych, a wic ponadpozytywnych praw czowieka. Kon strukcja ta po II wojnie wiatowej ulega przy tym wzmocnieniu ze wzgldu na przejcie jej przez pra wo midzynarodowe, ktre coraz cz ciej ustala standardy praw czowieka wchodzce z kolei do tr e ci prawa pozytywnego po ratyfikowaniu odpowiednich konwencji przez dane pastwo ( 79 i 82).

V. Kodyfikacja prawa a konstytucjonalizm Wspcze nie obydwa podstawowe prawne efekty szkoy prawa natury XVII i XVIII w. kodyfikacja prawa i konstytucjonalizm s traktowane jako zagadnienia odrbne. W XVII I w. tak wcale by nie musiao. Jeremy Bentham - autor, ktry postulowa kodyfikacj cao ci prawa angielski go, odchodzc zreszt od koncepcji prawnonaturalnych w kierunku pozytywizmu prawniczego ( 61) proponowa kodyfikacj rozpocz od wydania "Kodeksu konstytucyjnego" czyli konstytucji. Wybitny polski m stanu i my liciel polityczny, wspautor Konstytucji 3 Maja 1791 r., Hugo Kotaj 17501812) w czerwcu 1791 r. przedstawi na Sejmie Czteroletnim program uzupenienia tej konstytucji "politycznej" trzema innymi konstytucjami: "ekonomiczn" (dotyczc statusu stanw), "mo raln" (dotyczc edukacji narodowej) i kodyfikacj prawa. Tego rodzaju pogldy zostay p niej zarz cone - przede wszystkim z powodu podzielenia prawa na poszczeglne dziedziny, bez trakt owania go przez ustawodawc jako jednego spjnego systemu, a wic inaczej ni ujmowano to w my li XV III wieku.

49. Pierwszy nowoytny system umowy spoecznej - Nieograniczona suwerenno wadzy u Tomasza Hobbesa

1. Sylwetka my liciela Autorem pierwszego nowoytnego systemu umowy spoecznej by Tomasz Hobbes (158 81679), angielski Filozof i my liciel polityczny, sekretarz i przyjaciel Francisa B acona (nie podzielajcy jednak jego pochway indukcji - by bowiem zdecydowanym zwolennikiem rozumowania mor e geometrico), znajcy si take z Kartezjuszem i z Galileuszem. Hobbes wyodrbnia trzy dzi ay filozofii: filozofi przyrody, zajmujc si "ciaami naturalnymi", filozofi czowieka rozpa rujc jego "usposobienie i obyczaje" oraz filozofi pastwa, traktujc o "obowizkach obywatela". Sw oj nauk

traktowa w typowo nowoytny sposb: "celem czy zadaniem filozofii jest, by my przewidyw ane skutki mogli wykorzysta na nasz uytek". By autorem wielu dzie, a przede wszystkim tryptyku odpowiadajcego dziaom jeg o systemu ("O obywatelu" - 1642, "O ciele" - 1655 i "O czowieku" - 1658), "Elementw prawa na turalnego i politycznego" ( 1640) i, przynoszcego mu najwikszy rozgos, "Lewiatana" ( 1651 ). Tworzy w okresie szczeglnym dla Anglii - okresie rewolucji. Rycho po zwoaniu Dugiego Parlamentu, w 1641 r. zmuszony by opu ci Angli z obawy przed represjami za racjonalis tyczne uzasadnienie absolutyzmu w "Elementach prawa". Na emigracji zwizany z rojalistami , w 1651 r. powrci do Anglii, gdzie spotka si z poparciem rewolucyjnego dyktatora Olivera Cromwe lla. Nie przeszkodzio mu to cieszy si sympati Karola II za restauracji Stuartw. By wic zawsze zwolennikiem silnej wadzy - cho nie zawsze jednakowo legitymowanej.

II. Za natura czowieka Podstaw hobbesowskiej filozofii czowieka byo przekonanie, e czowiekiem rzdz te same prawa co przyrod. Czowiek ma niezmienn natur, z gruntu z, ktrej podstawow cech stanowi egoizm i popd samozachowawczy, wobec czego "czowiek czowiekowi jest wilkiem " (homo homini lupus est). Bya to koncepcja czowieka zasadniczo odmienna od Arystotelesows kiego "zwierzcia spoecznego" i od wszelkich uj solidarystycznych. Za natura czowieka nie wyn ika, inaczej ni u w. Augustyna czy u twrcw Reformacji, z przyczyn nadprzyrodzonych; Hobbe s, co stanowio rzadko w XVII w., by w ogle ateist, a wiara w Boga i wiat nadprzyrodzony, jeg

zdaniem, bya jedynie wytworem strachu ludzkiego. rdem zej natury czowieka bya przyroda

III. Stan natury Pastwo, zdaniem Hobbesa, byo dzieem wycznie ludzkim. Rzdzce nim prawa mona pozna dedukcyjnie, wywodzc je z natury ludzkiej. Tu wa nie konieczne byo rozrnienie przedpastwowego "stanu natury" oraz stanu pastwowego, przej cie do ktrego nastpio na podstawie umowy spoecznej. W stanie natury - "mimo praw natury" (za takie Hobbes uwaa sprawiedliwo , susz no , skromno i miosierdzie) "ktre kady czowiek respektuje, gdy chce je respektowa i gdy mo o czyni bez ryzyka" - egoizm czowieka nie znajdowa zewntrznych ogranicze, co powodowao, by to stan "wojny wszystkich ze wszystkimi" (belum omnium contra omnes). ycie czowie ka byo "samotne, bierne, zwierzce i krtkie". Nikt nie by pewny swojego ycia - i ten oglny br ak pokoju i bezpieczestwa spowodowa zawarcie przez ludzi umowy spoecznej. IV. Umowa spoeczna ucieczk ze stanu natury Prawo natury nakazao rezygnacj w imi pokoju z wolno ci naturalnej na rzecz pr aw innych ludzi, dotrzymywania umw, miarkowania zemsty - w stanie naturalnym czowiek hodujcy t ym zasadom "sprowadziby pen swoj zagad". Dlatego te, jak twierdzi Hobbes, prawo natury

rozwin si moe dopiero po przezwycieniu stanu naturalnego, gdy dla samozachowania ludz ie zgodz si rezygnowa z wolno ci przedkadajc pokj nad nieustann walk. Jest to cel umowy spoecznej, ktrej tre ci jest rezygnacja z praw naturalnych na rzecz suwerena, ktry uzy skuje pen wadz nad poddanymi. Umowa ta stanowi, podyktowane samozachowawczym instynktem, wyj cie z bezna dziejno ci stanu naturalnego. Zawiera j mia "kady z kadym" wedug formuy: "Daj upowanienie i przekazuj moje uprawnienia do rzdzenia moj osob temu oto czowiekowi albo temu zgromadzeniu pod tym warunkiem, e ty przekaesz mu swoje uprawnienia i upowanisz go do wszystkich jego dziaa w sposb podobny". Ju z tej formuy wynika, e suwerenem wcale nie musiaa by jednostka, rol t mona te byo powierzy zgromadzeniu. Tak powstaje "Bg miertelny" i "sztuczny czowiek", pastwo - Lewiatan, ktr to na zw, oznaczajc istot o monstrualnych rozmiarach, Hobbes przej ze Starego Testamentu. Ustanowienie drog umowy spoecznej suwerena powoduje przeksztacenie si zbiorowiska lu dzi w spoeczestwo a zarazem pastwo - olbrzyma.

V. Skutki prawne umowy spoecznej Skutki tak skonstruowanej umowy spoecznej Hobbes przedstawi w sposb nastpujcy : - "poddani nie mog zmieni formy rzdw", - "wadza zwierzchnia nie moe postrada swej mocy", - "dziaa suwerena nie moe poddany susznie oskary", - "cokolwiek uczyni suweren, tego poddany nie moe ukara", - "suweren decyduje o tym, co jest niezbdne do zachowania pokoju i obrony jego po ddanych (...) i decyduje o tym czego naucza innych" (tu warto doda jego uzasadnienie potrzeby cenz ury: "dziaania ludzi (...) wypywaj z ich pogldw; i na naleytym kierowaniu opini polega nale e kierowanie dziaaniami ludzi, iby one prowadziy do pokoju i zgody", dlatego "z wadz su werenn wie si uprawnienie do tego, by rozstrzyga, jakie pogldy i doktryny s sprzeczne z pokojem, a jakie do niego prowadz; i co za tym idzie, uprawnienie do tego, by roz strzyga, w jakich sytuacjach, jak dalece i do czego naley ludziom pozwala, by przemawiali do duych gromad ludu, oraz by rozstrzyga, kto ma bada doktryny wyoone w ksikach, nim zostan opublikowane"), - suweren ma "uprawnienie do tworzenia regu, na podstawie ktrych kady poddany moe wiedzie, co jest jego wasno ci" (atrybutem suwerenno ci jest zatem stanowienie prawa i to w istocie bez adnych zewntrznych ogranicze, wprawdzie bowiem "suweren m: uprawnienie zawsze i do kadej rzeczy, z tym tylko, e jest zobowizany przestrzega praw natury", a le, wobec odlegego od Grocjuszowskiego rozumienia prawa natury, ograniczenie to wydaw ao si ozdobnikiem wobec kategorycznego pozytywistycznego stwierdzenia, e "rozkaz suwere na ustanawia prawo"), - "do niego naley te uprawnienie wszelkiego orzekania sdowego i rozstrzygania sporw" , jak rwnie "prowadzenie wojny i zawieranie pokoju wedle tego, co uwaa za najlepsze". Bya to wic teoria suwerenno ci niezbywalnej, nieodwoalnej (chyba e suweren prz

estanie realizowa cel umowy spoecznej -- t.j. zapewnia pokj i bezpieczestwo) i nieograniczone j - idca znacznie dalej ni przedmiotowo ograniczona suwerenno Jeana Bodina ( 39). Uywajc terminologii XVII w., mona j nazwa teori absolutyzmu pastwa; uywajc terminologii XX w. bya to teoria suwerenno ci wa ciwa pastwu, ktre mogo sta si totalitarne. Wobec tego, e suwerenem nie musiaa by jednostka, nie byo to natomiast racjonalistyczne uzasadnien ie absolutyzmu monarszego, cho wa nie jako taka nauka Hobbesa suya w dobie absolutyzmu. Na og bya ona zreszt bardziej przedmiotem krytyki ze strony zwolennikw monarchii absolut nej, ktrym brakowao powoania si na Bo legitymacj wadzy' monarszej. Z tego powodu teoria Hobbesa bya blisza absolutyzmowi o wieconemu, ktry szuka dla monarchii absolutnej uzas adnie ci le racjonalistycznych ( 56). VI. Znaczenie konstrukcji Hobbesa To co byo szczeglnie wane w teorii Hobbesa, to jednak nie tyle jego tezy, i le metoda, w ramach ktrej szczeglne miejsce zaja umowa spoeczna. Jak si okazao, umowa spoeczna moga stanowi uzasadnienie i liberalnej (u Locke'a), i demokratycznej (u Jana Jakub a Rousseau) koncepcji pastwa - koncepcji, ktre stanowi podstaw wspczesnego sposobu my lenia o pastwie.

50. Umowa spoeczna i liberalizm polityczny Johna Locke'a

I. Sylwetka my liciela Modszy o dwa pokolenia od Hobbesa - majcy zatem inne do wiadczenie historycz ne - John Locke (1632-1704) by z wyksztacenia lekarzem, zajmowa si jednak gwnie filozofi (w lata h 1660-1664 by wykadowc greki, retoryki i filozofii w Oxfordzie), a ponadto prowadzi d ziaalno polityczn w opozycji przeciwko Stuartom, co spowodowao konieczno pobytu na emigracji , od 1675 r. do Chwalebnej Rewolucji 1688 r. Jako filozof, rozwin zasady empiryzmu, kry tykujc antyempirystyczny racjonalizm Kartezjusza; twierdzi, e umys ludzki jest niezapisan t ablic (tabula rasa), w ktrej nie ma ustalonych a priori zaoe, a ktr zapisa moe tylko do wiadczenie.

my liciel polityczny, sformuowa nowoytne zasady tolerancji religijnej ( 58), a przede wszystkim zasady liberalizmu politycznego, ktre opar na obiektywnym prawie natury, dla sform uowania ktrych uy konstrukcji umowy spoecznej, a ktrych gwarancj staa si zasada podziau wad 54). II. Liberalizm Liberalizm - termin, ktrego Locke jeszcze nie uywa (pojawi si on bowiem dopie ro w XIX w., poczynajc od hiszpaskiego stronnictwa "Liberales" z pocztkw tego stulecia) - poc hodzi od

aciskiego sowa ibertas, t.j. wolno . Punktem wyj cia - i podstawow warto ci - liberali t wolno , rozumiana, wedug klasycznej definicji "Deklaracji Praw Czowieka i Obywatela", jako "prawo czynienia wszystkiego, co nie przeszkadza komu innemu; wykonywanie praw p rzyrodzonych przez kadego czowieka nie ma innych granic ni te, ktre zapewniaj innym czonkom spoeczestwa korzystanie z tych samych praw". Klasyczn teori wolno ci w rozumieniu liberalnym zbudowa Beniamin 233 Constant ( 53). Wolno moe odnosi si do rnych sfer ycia czowieka: ycia zbiorowego (wolno polityczn gospodarki (wolno gospodarcza), wiatopogldu, a zwaszcza religii (wolno sumienia i wyzn nia), nauki i propagowania wiedzy (wolno intelektualna). Z tego powodu mona mwi o liberaliz mie politycznym, gospodarczym czy wiatopogldowym i intelektualnym. Constant by przedsta wicielem liberalizmu integralnego, obejmujcego wszystkie sfery ycia. Przed nim, przedstawic iele my li liberalnj skupiali si na og na niektrych z aspektw wolno ci: typowym przykadem takiego ograniczenia byli fizjokraci ( 55), ograniczajcy si, obok wolno ci intelektualnej, do sfery gospodarki. Inaczej ni dla fizjokratw, podstaw wolno ci bya dla Locke'a wolno polityczn . Podstawowym wykadem politycznego liberalizmu Johna Locke'a byy "Dwa trakt aty o rzdzie", napi ane wcze niej, lecz wydane po Chwalebnej Rewolucji, w, 1690 r. "Pierwsz y traktat" stanowi polemik z Robertem Filmerem, autorem ksiki "Patriarcha", w ktrej absolutna wa dza monarchw wywodzona bya z ich naturalnego nastpstwa po Adamie ("Adam by monarch absolutnym i po wsze czasy kady ksi zostaje jego prawowitym nastpc'). Podstawowy wywd zawar Locke w "Drugim traktacie o rzdzie".

III. Stan natury Zupenie inaczej ni u Hobbesa, stan natury zosta przedstawiony jako stan "d oskonaej wolno ci kierowania ludzkim dziaaniem" i pomy lno ci. Ludzie suchali wwczas nakazw prawa natury, o ktrych tre ci naucza ich rozum. Wiedzieli, e kademu przysuguj jednakowe, obiektywne i niezbywalne prawa naturalne - do ycia; wolno ci i mienia. Prawa te czow iek otrzymuje od natury z chwil narodzin. Locke okre la je zbiorczym mianem "wasno ci", albowiem pole gay one na wasno ci ludzkiej osoby oraz mienia. Mimo, i stan naturalny by okresem szcz liwo ci, stwarza rwnie nie dogodno ci, w szczeglno ci poczucie niepewno ci wobec braku zewntrznego czynnika, ktry mgby rozstrzyga spory midzy lud mi oraz kara za naruszenie prawa naturalnego. "Nie jest rozsdne, by l udzie byli sdziami w swych wasnych sprawach, poniewa mio wasna czyni ich stronniczymi wobec ich samych i ich przyjaci. Z drugiej strony za natura, namitno i rewan popycha ich za dale o w karaniu innych, skd wynika tylko niead i zamt". Konieczne dla zaprowadzenia adu stao si przekazanie prawa karania przestpcw w rce organw wadzy. Przekazanie to nastpuje w drod ze umowy spoecznej. IV. Umowa spoeczna realizacji prawa natury

1. Prymat jednostki Zaoeniem umowy spoecznej Locke'a jest historycznie uzasadniony prymat jedno stki nad pastwem, pojawiajcym si w wyniku dobrowolnego porozumienia wolnych jednostek dla do bra ogu. Pastwo nie jest ani wytworem, ani dzieem Boga. Jest ono tworem cakowicie sztuczn ym, bazujcym na instynktownych potrzebach czowieka. Natura daa ludziom wolno , niezaleno i rwno i nikt nie moe ich jej pozbawi, nawet oni sami w drodze umowy spoecznej. Umowa nie suy zrzeczeniu si naturalnych praw, a ich umocnieniu - ludzie cz si spoeczestwo "celem wzajemnego zachowania swych praw do ycia, wolno ci i mienia". Wadzy przekazano tylko jedno uprawnienie zapewnienia bezpieczestwa przez karanie przestp cw. Pastwo ma za zadanie gwarantowanie praw naturalnych w drodze przymusu i przeksztac enie ich w prawa pozytywne. Dlatego te moe "wydawa ustawy z sankcj kary mierci i innych mniejszy ch kar dla reglamentowania i zachowania wasno ci oraz uycia siy wsplnoty od zewntrznej krzywdy , a wszystko to dla dobra publicznego". Jest to zatem konstrukcja zada pastwa, w tym ustawodawstwa, zupenie odmienna od przedstawionej przez Hobbesa.

2. Odwoywalno umowy Locke'owska umowa spoeczna jest skonstruowana, znw inaczej ni u Hobbesa, dwuetapowo: najpierw, zawierana midzy jednostkami, powouje do ycia spoeczestwo (bya to , uywajc terminologii Pufendorfa, z ktrego teorii umowy spoecznej Locke wiele zaczerpn, "umowa poczenia" -pactum unionis), nastpnie, zawarta midzy spoeczestwem a wadz- tworz pastwo, zorganizowane jednak na zasadzie podziau wadz ("umowa podporzdkowania si" pactum subiectionis). W rezultacie, umowa spoeczna Locke'a bya odwoywalna. Locke twierdzi, co stan owio uzasadnienie Chwalebnej Rewolucji a potem miao stanowi uzasadnienie rewolucji amer ykaskiej, e trzeba "odrnia rozwizanie spoeczestwa i rozwizanie rzdu" - obalenie wadzy nie wykonujcej zobowiza wynikajcych z umowy nie oznacza bynajmniej rozkadu ycia spoecznego Efektem rozdzielenia instytucji "rzdu" i spoeczestwa stao si uznanie pastwa za organ spoeczestwa, ktrego zadanie sprowadza si do ochrony praw naturalnych. Oznacza to rwni e, e inne spoeczne instytucje, jak spki, stowarzyszenia czy partie polityczne, istnie mog niezalenie od pastwa, albowiem nie ma ono prawa do interwencji w pozostae sfery ycia spoecznego . V. Losy liberalnej koncepcji umowy spoecznej Liberalizm polityczny w XVIII w. na og wiza si z tak rozumian umow spoeczn. Wyrazio si to przede wszystkim w pogldach "ojcw" Stanw Zjednoczonych Ameryki (Beniami n Franklin, Alexander Hamilton, John Jay, James Madison, Thomas Jefferson) i w dok umentach konstytucyjnych rewolucji amerykaskiej. I w owym czasie mg jednak wystpi liberalizm p olityczny nie odwoujcy si do umowy spoecznej - bya to nauka Monteskiusza ( 52). Od rewolucji francuskiej natomiast liberaowie przestaj si posugiwa konstrukcj umowy spoecznej dla

wykazania zarwno pochodzenia pastwa, jak i zakresu jego dziaania. Klasyk liberalizm u, Beniamin Constant gosi hasa integralnego liberalizmu bez odwoywania si do umowy spoecznej ( 53)

51. Umowa spoeczna i demokratyzm Jana Jakuba Rousseau I. Sylwetka my liciela Jean Jacques Rousseau (1712-1778), Szwajcar z Genewy, pochodzcy z prost ego ludu, samouk, przenoszcy si z miejsca na miejsce (w Paryu styka si z encyklopedystami, w An glii wsppracowa z Davidem Hume), nie umiejcy wspy z lud mi ze wzgldu na chorobliw podejrzliwo i egzaltacj, wnis do filozofii politycznej XVIII w. nowe elementy. Byy to, przede wszystkim, obrona praw prostej natury - w okresie uwielbienia wyrafinowanej cywi lizacji - oraz praw uczucia - w czasach uwielbienia rozumu, jak rwnie ideologia demokratyczna. Najsynniejszym jego dzieem staa si, opublikowana po raz pierwszy w 1762 r., "Umowa spoeczna". Istotne znaczenie dla poznania my li politycznej Rousseau ma wcze niejsza "Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierwno ci midzy lud mi" ( 1755), a w mniejszym ju stopniu go y romans pedagogiczny "Emil czyli o wychowaniu" (1762). Na uwag czytelnika polskieg o zasuguj"Uwagi o rzdzie polskim" ( 1771 ), gdzie Rousseau przedstawi, do abstrakcyjne, projekty reform ustrojowych i spoecznych, akcentujc rol wiadomo ci narodowej jako czyn nika przemian.

II. Dobry czowiek natury Punktem wyj cia my li Rousseau byo - krytyczne wobec idei O wiecenia - zaoenie, e rozwijajca si cywilizacja i spoeczestwo demoralizuje, z natury dobrego, czowieka, poz bawiajc go cech czystych i naturalnych. Dzieje nie s postpem, bo rozwj cywilizacji nie zwiks za ani dobra, ani szcz cia. S to zwaszcza tezy "Rozprawy o nierwno ci". W "Umowie spoecznej" Rousseau dawa silniej do zrozumienia, e rozwj cywilizacji stanowi proces nieodwracalny - naley zatem tworzy tak cywilizacj, ktra bdzie pozbawiona najgorszych cech, wytworzonych na rnych etapach jej rozwoju. Aby zatem pozna istot czowieka, trzeba zbada - przy pomocy metody aprioryczn ej, a nie bada historycznych - czowieka natury, nie spaczonego postpem cywilizacyjnym. Inacze j ni poprzednicy, a zwaszcza Tomasz Hobbes, stan natury postrzega Roussean jako er szcz cia i spokoju, bezpowrotnie utraconego przez ludzi. Czowiek y indywidualistycznie, skromn ie i bezproblemowo, nie znajc wyszych potrzeb ani namitno ci. "Bdzc po lasach, pozbawiony rzemios, mowy, staej siedziby, z nikim nie wojujc i z nikim si nie wadzc, bez najmnie jszej potrzeby czy to obcowania z bli nimi, czy szkodzenia im (...), czowiek dziki, wysta rczajcy sam sobie, o namitno ciach nielicznych, tyle tylko mia rozumu i uczu, ile to stanowi jego byo wa ciwe".

III. Rozwj od stanu natury do stanu spoecznego

1. Powody wyj cia ze stanu natury Przy tego rodzaju zaoeniu naleao odpowiedzie na pytanie: czemu czowiek - yjcy idealnych warunkach natury - zacz wychodzi z tego stanu, tworzc sztuczn, z natury rze czy z, cywilizacj, gdy "wszystko jest dobre, gdy wychodzi z rk Stwrcy, wszystko paczy si w rkach czowieka". Na pytanie to Rousseau odpowiada bardzo oglnikowo. Wywnioskowa mona, i stao si to za spraw Opatrzno ci, ktra poprzez rozmaite kataklizmy zmusia ludzi do wspdziaan

2. Etapy rozwoju Rozwj od stanu natury do stanu spoecznego przebiega, wedle zwaszcza "Rozpraw y o nierwno ci", etapowo. Pierwszym przewrotem stao si powstanie rodzin, ktre "utrzymyway s i na podstawie pewnego ukadu" midzy krewnymi. Poprzez warunki rodzinne ludzie zaczli mie namitno ci, tworzy cywilizacj (odkrycie ognia, posugiwanie si narzdziami) i rozumie wy i ycia spoecznego, z jego potrzeb wspdziaania i wspistnienia. By to okres "modo ci w Powstanie pastwa zwizane byo zasadniczo z rozwojem wytwrczo ci, zwaszcza z postpem w rolnictwie. Czowiek spostrzeg, i posiadanie wikszej ilo ci dbr powoduje polepszenie sta ndardu ycia i zacz w zwizku z tym pomnaa swj majtek. Na takiej oto podstawie uformowao si poczucie prawa wasno ci, stajc si przyczyn nierwno ci i podziau spoeczestwa. Podzia doprowadzi mia do stanu powszechnej wojny i destabilizacji wizw midzyludzkich - "wojn a wszystkich ze wszystkimi" bya, inaczej ni u Hobbesa, skutkiem a nie powodem wyj cia ze stanu natury. Aby zapobiec tej wojnie, z inicjatywy bogaczy utworzono, na mocy "paktu zrzeszenia", na pocztek spoeczno polityczn, w ktrej siy wszystkich obywateli skupione byy "w jedn w najwysz". Ukad ten jednak, z uwagi na brak wykonywania praw, okaza si niezdolny do przetrwania. "Zdecydowano si zoy w rce poszczeglnych jednostek niebezpieczny depozyt w dzy publicznej i polecono urzdom piecz nad wykonywaniem uchwa ogu" - by to, nieco podo bny do Locke'owskiego pakt poddania si "rzdowi". Pakt ten doda jednak do podziau na boga tych i biednych nowy podzia: na "potnych" (t.j. rzdzcych) i "sabych" (rzdzonych). Trzeci podz a: na "pana" i "niewolnikw" nastpi wwczas, gdy wadza przeksztacia si w despotyczn. Bya to wic wizja historiograficzna o duej dozie pesymizmu - cho poczona z post ulatem usunicia skrajno ci podziaw spoecznych i przywrcenia "prawowitej postaci" stosunkw mid lud mi. Najistotniejszym rodkiem byoby tu wzmocnienie wasno ci pastwowej i upowszechnien ie wasno ci prywatnej przez jej dystrybucj dokonan przez pastwo, take poprzez system podat kowy ("wyrwnywanie fortun"). Te elementy demokracji spoecznej nadaway my li Rousseau zabar wienie utopijne. IV. Umowa spoeczna jako model urzdzenia 1. Umowa realna i idealna wiata

W "Umowie spoecznej" umowa spoeczna zostaa potraktowana inaczej nie jako prb a wytumaczenia realiw, ale jako idea, wzorzec "prawowitej postaci" stosunkw polityczny ch, oznaczajcy przej cie od stanu wolno ci naturalnej do, lepszego, stanu wolno ci politycz nej. Jej tre miaa by nastpujca: "kady z nas z oddzielna oddaje swoj osob i traci sw wadz pod nac kierownictwo woli powszechnej i wszyscy my pospou, jako ciao polityczne, przyjmuje my kadego czonka jako cz niepodzielnej cao ci". Jak stwierdza Rousseau, "kady oddajc si wszyst nie oddaje si nikomu; a poniewa kady (...) nabywa nad innymi te same prawa, ktre im wzgldem siebie odstpuje, kady uzyskuje ekwiwalent wszystkiego, co traci i zdobywa wicej siy" . Czonkowie tego stowarzyszenia przybieraj na og miano ludu, a jako poszczeglne osoby nazywaj si obywatelami, i poddanymi, jako podlegli ustawom pastwowym". Skoro podstaw funkcjonowania pastwa powinna by tak rozumiana umowa spoeczna, pastwo powinno by zorganizowane na zasadach wynikajcych z tej umowy.

2. Rzdy woli powszechnej Przede wszystkim, rzdzi powinna wola powszechna. To abstrakcyjne pojcie ozn acza wyraz trwaego interesu zbiorowego. "Gdyby lud dostatecznie poinformowany obradowa, a obywatele uprzednio nie porozumiewali si midzy sob, to z wielkiej liczby drobnych rnic wyniknaby zawsze wola powszechna i uchway byyby zawsze dobre". Przy spenieniu zatem okre lonych warunkw - odpowiedniego o wiecenia ludu oraz atomizacji spoeczestwa, tak by nie byo instytu cji "porozumiewania si midzy sob" w postaci np. partii- wol powszechn jest wola wikszo ci l du, a najlepiej wola wszystkich (Rousseau, warto zauway, wcale nie odrzuca, jako zasady, liberum veto w Polsce).

3. Niezbywalna suwerenno ludu "Lud" - to wszyscy, bo wszyscy s jednakowo rwni, a zatem niemoliwe jest to, co byo oczywiste dla liberaw omawianego okresu, t.j. ograniczenie praw politycznych cenzu sem majtkowym. Pierwsza i druga z wymienionych zasad miay charakter wyra nie demokratycz ny. "Suwerenno , polegajca jedynie na sprawowaniu woli powszechnej, nie moe nigd y podlega odstpieniu i (...) zwierzchnik, bdcy istot zbiorow, moe by reprezentowany tyl przez samego siebie. Przekazywana moe by tylko wadza, a nie wola (...) Z chwil gdy z jawia si pan, nie ma ju suwerennego ludu i ciao polityczne ulega destrukcji". Suwerenny zat em jest tylko lud a z niezbywalno ci jego suwerenno ci wynika niemoliwo przekazania jej ani jednostce, an i zgromadzeniu (Hobbes, jak pamitamy, dopuszcza obie te moliwo ci), ani te podziau suwerenno c midzy rne wadze (co byo jednym z wnioskw Locke'a). Idealny ustrj - to ani monarchia absolutna, ani "rzdy zgromadzenia", ani monarchia konstytucyjna oparta na zasadzie podziau wadz. Lud powinien sprawowa wadz poprzez

mechanizmy demokracji bezpo redniej - co do ktrej moliwo ci Rousseau nie ywi jednak zudz co do duych pastw-a "rzd" jest tylko aparatem wykonawczym, "urzdnikiem" suwerennego ludu. Przy tych zaoeniach, podchodzc realistycznie do kwestii ustroju duych pastw, Rousseau nie opowiada si wyra nie za jedn form rzdu. Istotne byo dla niego, aby "wadza bya urzdni ludu".

4. Wolno partycypacyjna Suwerenno ludu realizuje si w ustawodawstwie-wyrazie woli powszechnej. "Lud , poddany prawom, winien by ich twrc". To wa nie stanowi istot wolno ci obywatelskiej. Jest to zat m, znana ze staroytno ci o ci ( 3), koncepcja wolno ci partycypacyjnej. Nie ma ona jednak w iele wsplnego z wolno ci w rozumieniu liberalnym. Rousseau nie widzia-tak istotnego dla l iberaw, poczynajc od Locke'a - problemu naturalnego ograniczenia zakresu wadzy suweren a, a wic i ograniczenia zakresu ustawodawstwa, ani te niebezpieczestwa "tyranii wikszo ci", mogc ej pozbawi mniejszo i poszczeglne jednostki ich przyrodzonych i nie zbywalnych praw. Twierdzi nawet, e "zwierzchnik, uksztatowany wycznie ze skadajcych si na jednostek, ni a i nie moe mie interesw im przeciwnych; wobec tego wadza zwierzchnia nie musi niczego gwarantowa jednostkom, gdy ciao to nie moe chcie szkodzi wszystkim swoim czonkom (i) n e moe szkodzi adnemu z nich z osobna". Rousseau, wychodzc jak Locke od umowy sp oecznej, by demokrat, ale nie by w aden sposb liberaem. V. Oddziaywanie i oceny my li Rousseau My l Rousseau - mao precyzyjna, oscylujca midzy pochwa stanu natury a u wiadomieniem roli cywilizacji, midzy idealizmem a realizmem, midzy wizj politycznej

demokracji bezpo redniej i demokracji spoecznej a sceptycznymi ocenami moliwo ci reali zacji utopijnych zasad - doczekaa si rnych ocen i intepretacji. Mimo e nie liberalna, wpyna ksztat "Deklaracji Praw Czowieka i Obywatela", ktra gosia, e "ustawa jest wyrazem woli powszechnej. Wszyscy obywatele maj prawo uczestniczy w jego tworzeniu osobi cie bd prz ez swoich przedstawicieli". Zawaya na tym, e, poczynajc od pierwszej konstytucji z 1791 r. (ktrej zasady streszczono w powiedzeniu: "nard chce, krl wykonuje" - "la Nation veut, le Roi fait "), francuska tradycja konstytucyjna, co jaki czas jednak przeamywana (ostatnio w V Re publice od 1958 r.), czy si w duym stopniu z takim rozumieniem, skdind obcej Rousseau, zasady pod ziau wadz, e przewag ma wadza ustawodawcza, zoona z przedstawicieli "ludu". Przede wszystkim jednak staa si podstaw ideologii jakobinw - radykalnego nur tu w dobie rewolucji francuskiej. Konstytucja jakobiska z 1793 r. -traktowana jako rodzaj ro zwizania docelowego przypominajcego tak ide Machiavelliego i nie wprowadzona w ycie-bya swoist

konstytucyjn transkrypcj my li Rousseau. Dyktatorska praktyka jakobinw z lat 1793-179 4 nie moga nie odbi si na ocenie twrczo ci ich ojca duchowego. Dla tej oceny nie moe te by cakiem obojtne to, e na Rousseau powoywali si twrcy ideologii marksistowskiej, z Lenin em wcznie.

52. Liberalizm bez umowy spoecznej - Liberalizm arystokratyczny Monteskiusza

I. Sylwetka my liciela Ju w XVIII w. liberalizm polityczny mg oby si bez rozbudowanej teorii umowy s poecznej i bez powoywania si na obiektywne normy prawa natury - jeeli opiera si na realistyczn ym podej ciu do zjawisk pastwa i prawa, a nie na rozumowaniu moro geometrico. Charakte r taki mia liberalizm Karola Ludwika de Secondat barona de la Brede et de Montesquieu, zwan ego Monteskiuszem ( 1689-1755), prawnika z wyksztacenia i zawodu (w 1716 r. zosta prez ydentem parlamentu, t.j. jednego z francuskich sdw najwyszych, w Bordeaux). Podstaw my li Monteskiusza-wyraonych zwaszcza w "Uwagach nad przyczynami upad ku i wielko ci Rzeczypospolitej Rzymskiej" ( 1734) oraz w dziele "O duchu praw" ( 1748) , ktre doczekao si do obiegowego okre lenia "cz ciej cytowane ni czytane" - staa si nie tylko do obs literatura, ale i autopsja, zwizana take z podrami zagranicznymi, w tym dwuletnim po bytem w Anglii.

II. "Duch praw" i "duch umiarkowania" Badajc rne formy pastwa, poczynajc od czasw staroytnych, Monteskiusz doszed d wniosku, e s one skutkiem dziaania "ducha praw". Pod tym pojciem rozumia splot relacj i pomidzy normami prawa a innymi czynnikami prawotwrczymi, jak klimat (ktremu przypis ywa szczeglne znaczenie), obyczaje, religia, stopie rozwoju czy typ gospodarki danego narodu. Wysnu std wniosek-zupenie sprzeczny z dominujc wczesn szko prawa natury - i dla kadego kr potrzebne jest inne prawo, albowiem "rzadki to traf, aby prawa jednego narodu mo gy si nada drugiemu". Gwn jego dyrektyw by "duch umiarkowania", poszukiwanie rozwiza po rednich mid skrajno ciami - nieodlegy od renesansowego poszukiwania "zotego rodka", lecz daleki o d kategoryzmu wa ciwego jego czasom. Twierdzi zatem, e "duch umiarkowania powinien by duchem prawodawczym", co pocigao za sob postulat - w istocie swej liberalny - pow cigl iwo ci ustawodawcy. Nie naley uchwala systemw, ktre by obejmoway caoksztat stosunkw spoecznych, lecz trzeba odwoywa si do zwyczajw i przekona jednostki, bowiem najwaniejs e jest pozyskanie zaufania obywatela dla wadzy i kompetencji prawodawcy. Wydawanie zbyt duej ilo ci praw jest zbyteczne a nawet szkodliwe, bowiem wiele kwestii mog regulowa tylk o dobre obyczaje. Dua liczba norm zmniejsza pewno i skuteczno prawa.

III. Wolno i jej gwarancje Istot pastwa bya dla Monteskiusza wolno obywateli. Rozumia przez ni - na spos liberalny - "dobro, ktre pozwala korzysta z innych dbr". Wolno nie polega na tym, by robi, "co si wa nie chce", lecz by "mc czyni to, czego si powinno chcie". Std rola prawa w ustal u wolno ci "prawa czynienia wszystkiego tego, na co ustawy pozwalaj"; by to pogld do pasu jcy do prawnika, lecz odbiegajcy od klasycznego ujcia liberalnego. Aby prawo mogo zapew nia wolno - i tu powraca wtek liberalny musi ono by "dobre", zgodne z duchem prawa i duc hem umiarkowania. "Jedyn wyszo ci ludu wolnego nad innym, jest bezpieczestwo, w jakim yje kady, i jeden czowiek nie pozbawi go jego mienia lub jego ycia". Monteskiusz wyrnia trzy rodz aje rzdw: republikaski (demokratyczny lub arystokratyczny), monarchiczny i despotyczny. Poniewa w jego czasach wystpoway gwnie monarchie i depocje, ich analizie po wici szczegln uwa Despocje, gdzie prawem bya wola suwerena, jego zdaniem, opieray si na strachu, lekc ewac prawo i wychowanie, podstawy ycia spoecznego i indywidualnego. Monarchia - forma, w ktrej rzdzi si na podstawie prawa, a ktrej zasad jest honor - bya pod tym wzgldem znacznie l epsza. Trzeba jednak pamita - i tu Monteskiusz okazywa si liberaem - e "wiekuiste do wiadczeni

uczy, i wszelki czowiek, ktry posiada wadz, skonny jest jej naduy; posuwa si tak dal a napotyka granice". Granice takie trzeba zakre li monarsze-najlepszym modelem ustroj owym jest monarchia ograniczona, na wzr parlamentarno - gabinetowej monarchii angielskiej, ktrej wyidealizowany opis znalaz si na kartach "O duchu praw".

IV. Socjologizm Podstawow cech takiej monarchii jest podzia wadz - z ktrego Monteskiusz sta si synny ( 54). Monteskiuszowska koncepcja podziau wadz nie bya jednak czysto mechanistyczna, jak koncepcja Locke'a czy twrcw konstytucji USA ( 55). Miaa ona za sob uzasadnienie socjologiczne. Monteskiusz podkre la, e monarchia ograniczona opiera si na "ciaach po redniczcych" midzy monarch a "ludem", t j. na stanach: szlachcie, duchowiestwie i s tanie okre lanym jako "skad praw", przez ktry mona rozumie urzdnikw, sdziw i mieszczastwo. "Ciaa po redniczce", a zwaszcza ostatni stan s naturaln zapor przed despotyzmem monarch . Monteskiusz odrzuca zatem koncepcj atomizacji spoeczestwa, wspln Locke'owi i Rousseau, wykazujc-zgodnie ze swoim "duchem umiarkowania" - postaw umiarkowanie konserwatywn. V. Liberalizm arystokratyczny a mieszczaski Wszystko to uzasadnia do powszechne okre lanie jego liberalizmu jako liberal izmu arystokratycznego. Liberalizm arystokratyczny do istotnie rni si od liberalizmu mieszczaskiego, dalekiego od Monteskiuszowskiego "ducha umiarkowania", relatywizm u i

historyzmu. T drug posta liberalizmu rozwijao rodowisko francuskich encyklopedystw, "o jcowie" konstytucji USA i niektrzy dziaacze doby rewolucji francuskiej (a zwaszcza Honore G abriel hrabia Mirabeau - 1749-1791 ). Klasyczn form mia jej nada Beniamin Constant.

53. Liberalizm bez umowy spoecznej - Liberalizm integralny Beniamina Constant I. Sylwetka my liciela Benjamin Henri Constant de Rebecque (1767-1830) by politycznym i my liciel em, i dziaaczem. Pochodzi z arystokratycznej rodziny francuskich hugonotw, osiedlonej w S zwajcarii. Po studiach w Oxfordzie, w Erlangen i w Edynburgu (ktre pozwoliy mu pozna funkcjonowa nie ustroju angielskiego), przebywa w Paryu, prowadzc od 1795 r. dziaalno polityczn. Czonek napoleoskiego Trybunatu (jednego z cia ustawodawczych, ktrego zadaniem byo dyskutowa nie projektw ustaw), zaj postaw opozycyjn, co zmusio go w 1802 r. do emigracji. Do 1814 r.

przebywa w Szwajcarii. Po powrocie do Parya popiera Ludwika XVIII, ale w okresie "s tu dni" stan po stronie Napoleona i przygotowa dla tekst nowej konstytucji ("Artykuy dodatkowe d o konstytucji Cesarstwa"). Po upadku Napoleona krtko znw na emigracji, po powrocie do Parya kilka krotnie piastowa mandat deputowanego, a jednocze nie wsppracowa ze wszystkimi krgami liberaw. Jego waniejsze dziea polityczne-to "O duchu podboju i uzurpacji" (1814), " Refleksje o konstytucjach" (1814) - wydane w 1831 r. przez znanego zwolennika Constanta, jed nego z przywdcw "opozycji kaliskiej" w konstytucyjnym Krlestwie Polskim, Wincentego Niemoj owskiego pod tytuem "O monarchii konstytucyjnej i rkojmiach publicznych, "O wolno ci staroytny ch w porwnaniu z wolno ci wspczesnych" ( 1819) i, przede wszystkim, "Wykad polityki konstytu cyjnej" (1818-1820). Pod koniec ycia Constant stwierdzi, e przez 40 lat broni zasady wolno ci we ws zystkich sferach: w polityce, religii, filozofii i literaturze. Istotnie, wolno bya dla nieg o podstawow warto ci i zasad polityczn - i, walczc o ni, gotw by do wszelkich ofiar. Jego liberalizm mia ch rakter integralny.

II. Klasyczna teoria wolno ci Constant stworzy klasyczn liberaln teori wolno ci. Jej podstaw byo przeciwstawi nie dwch typw wolno ci: wa ciwej staroytnym i wa ciwej wspczesnym. Na wolno staroytnych skadaa si "aktywna partycypacja w kolektywnej wadzy", przy czym Constant trafnie zau waa, e ta wolno partycypacyjna, publiczna, czya si z demokracj bezpo redni: "udzia, jaki ob mia w suwerenno ci narodowej, nie by wcale, jak to dzi jest, abstrakcyjnym domniemani em; wola kadego posiadaa rzeczywisty wpyw; praktykowanie tej woli byo przyjemno ci yw i powtarz wynikao std, e staroytni dla `zachowania swojego znaczenia politycznego (...) gotowi

byli wyrzec si swej niezaleno ci prywatnej". Natomiast wolno ludzi wspczesnych - to wolno indywid , prywatna: wolno od przymusu i bezprawia oraz wolno do korzystania z wasno ci i dysponow ania ni, do swobodnego wyraania opinii; wolno publiczna moe ograniczy si do wyboru przedstawicieli. "W czasach nowoytnych nard najbardziej przywizany do wolno ci jest n ajbardziej przywizany do swych przyjemno ci; i zaley mu na jego wolno ci przede wszystkim dlatego , e jest naleycie o wiecony, aby widzie w niej gwarancj swych przyjemno ci". Wykazujc anachroniczno wolno ci staroytnych, Constant polemizowa nie tyle z autorami staroytnymi , ile z Rousseau, z pogldami ktrego generalnie si nie zgadza.

III. Antydemokratyzm Wolno indywidualna suy wszystkim. Wolno polityczna - zdaniem Constanta, ktry uzasadnia prawne rozwizania Francji z okresu Restauracji Burbonw - moga suy tylko obywatelom, majcym odpowiedni stopie o wiecenia i majtek, zapewniajcy "wolny czas niezbdny dla zdobycia o wiaty i suszno ci sdu". Klasyczny liberalizm by zdecydowanie antydemokratyczny. Zdecydowanie wypowiada si Constant przeciwko suwerenno ci ludu. Podkre la, e suwerenno ludu - ktr rozumia na sposb Rousseau - to gro ba tyranii wikszo ci. "Istniej ludzkiej egzystencji, ktra z konieczno ci pozostaje jednostkowa i niepodlega i ktra p rawnie pozostaje poza jakkolwiek kompetencj spoeczn Tam gdzie zaczyna si niezaleno egzystenc jednostkowej, ustaje jurysdykcja suwerenno ci". W innym miejscu stwierdza, e prawdzi wym suwerenem moe by tylko jednostka. Argumenty na rzecz naturalnego ograniczenia zada pastwa - i zakresu ustawodawstwa - byy inne ni u Locke'a. Teza, ktrej suyy, bya jednak podobn typowa dla liberalizmu. IV. Gwarancje wolno ci Gwarancjami wolno ci byy dla Constanta: prawo konstytucyjne ograniczajce zak res dziaania pastwa oraz wprowadzjce zasad podziau wadz ( 54), zorganizowana opinia publiczna i wolna prasa. W ten sposb klasyczny liberalizm zwiza si ci le z liberalnym konstytucjonalizmem oraz parlamentaryzmem. Nie tylko Constant, ale i zwizani z ni m tzw. "doktrynerzy" (Pierre-Paul Royer-Collard - 1763-1845 i Franois Guizot - 1787-1874 ), bronili, w parlamencie i w prasie, obowizujcej konstytucji, interpretujc j jedynie w duchu liberalny m. Tak samo czynili w konstytucyjnym Krlestwie Polskim "kaliszanie", z racji przywizania do po gldw Constanta zwani "benamitami".

54. Zasada podziau wadz jako gwarancja liberalizmu politycznego I. Skadnik nowoytnego konstytucjonalizmu Podzia wadz sta si standardowym skadnikiem nowoytnego konstytucjonalizmu i gwarancj praworzdnego dziaania organw pastwowych. "Deklaracja Praw Czowieka i Obywatela" gosia, e "spoeczestwo, w ktrym nie ma zapewnionej gwarancji praw ani ustal onego

podziau wadz, nie ma wcale konstytucji". Wedug "Ustawy Rzdowej 3 maja 1791 r.", "aby wic cao pastw, wolno obywatelsk i porzdek spoeczno ci w rwnej wadze na zawsze pozostaway, trzy wadze rzd narodu polskiego skada powinny". Tego rodzaju pogld nie by przyjmowany jedynie przez Rousseau i kontynuatorw jego my li -t.j. w omawianym okre sie jakobinw-oraz zwolennikw autokratyzmu typu dawnego (monarchia jak najmniej ogranic zona) czy te nowego ("konstytucjonalizm" napoleoski - 56). Zwiza si on ci le - i to od pocztku liberalizmem.

II. Podzia wadz wedug Johna Locke'a Twrc teorii podziau wadz by John Locke. Podzia wadz by podstaw i zarazem logicznym nastpstwem jego sposobu rozumienia zakresu zada pastwa, wywodzonego z tre c i umowy spoecznej ( 50). Twierdzi, e "jest oczywiste, e monarchia absolutna (...) jest nie do pogodzenia ze spoeczestwem obywatelskim i nie moe by w ogle form obywatelskiego rzdu". Form tak, ktra realizuje cel umowy spoecznej, i w ktrej obywatel moe czu si bezpieczn jest ustrj, w ktrym nie ma suwerena, lecz wystpuj dwie odrbne wadze: ustawodawcza i wykonawcza, odpowiadajce dwm rnym funkcjom pastwa: ustawodawczej (okre lanie przestpstw i kar - tworzenie norm chronicych naturalne prawa do ycia, wolno ci i mien ia) oraz wykonawczej (ktra jest w pierwszej kolejno ci wymiarem sprawiedliwo ci). Locke wyodrbn ia jeszcze trzeci wadz - federacyjn, odnoszc si do stosunkw z innymi pastwami - ale rac jako funkcj a nie odrbn wadz; organizacyjnie moga si ona czy z wadz wykonawcz. Wadza ustawodawcza skupia si w organie przedstawicielskim - Locke, jak i p niejsi lib eraowie, by przeciwny demokracji bezpo redniej. III. Wkad Davida Hume'a Teori Locke'a zmodyfikowa wybitny szkocki filozof krytyczny i dyplomata Da vid Hume ( 1711-1776) w wydanych w 1741 r. "Szkicach moralnych i politycznych". Odrzucajc is tnienie naturalnego prawa i moralno ci oraz wykazujc, e pastwo stanowi naturalny wytwr rozwoju

historycznego - w obu przypadkach by zbieny z Monteskiuszem - wyrazi on pogld, tosamy ze stanowiskiem Monteskiusza, e "kady czowiek jest otrem i nie ma innego celu we wszyst kich swoich dziaaniach, jak interes osobisty" i, co wicej, w interesach prywatnych ludz ie s uczciwsi ni w sprawach publicznych. Dobra wola wadcw nie moe by zatem gwarancj wolno ci i wasno ci. Gwarancj tak moe by tylko "ustalenie poszczeglnych hamulcw i 260 kontroli konstytucyjnych" poprzez "umiejtny podzia wadzy" midzy poszczeglne organy pastwowe i "poszczeglne stany". Hume zapowiedzia tym samym - najbardziej znane - pogldy Montes kiusza, take co do powizania podziau wadz z podziaem spoecznym. IV. Teoria Monteskiusza 1. Trzy wadze Teoria podziau wadz Monteskiusza wyoona zostaa w rozdziale 6 ksigi XI "O ustro ju angielskim" dziea "O duchu praw". Tytu nie odpowiada w peni tre ci, bowiem filozof za

mierza nada swym rozwaaniom szersze znaczenie polityczne. Opis, nie do koca odpowiadajcy zr eszt realiom, ustroju angielskiego stanowi w istocie propozycj zbudowania ustroju monar chii konstytucyjnej we Francji. Rozdzia ten zaczyna si od sw: "w kadym pastwie istniej trzy rodzaje wadzy: ustawodawcza, wadza wykonawcza rzeczy nalecych do prawa narodw i wadza wykonawcza rzeczy nalecych do prawa cywilnego. Poprzez pierwsz, ksi lub urzdnik wydaje prawa na j ki czas lub na zawsze, jak rwnie zmienia i uchyla prawa ju wydane. Poprzez drug, zawier a pokj lub wypowiada wojn, wysya lub przyjmuje ambasadorw, zapewnia bezpieczestwo, przeciwd ziaa inwazji. Poprzez trzeci, karze przestpstwa lub sdzi spory pomidzy poszczeglnymi osoba mi"-~ pisze Monteskiusz, precyzujc dalej - "t ostatni wadz mona nazwa wadz sdzenia, drug po prostu wadz wykonawcz pastwa". Do sprawowania wadzy ustawodawczej powoany jest dwuizbowy parlament, zoony z izby arystokratycznej i izby wybieranej przez "lud", wadzy wykonawczej -- monarcha, za wadzy sdowej - niezawise sdy. Podzia wadz zwizany jest z istnieniem "cia po redniczcych" ( 52). Wadza sdowa rni si od obu pozostaych wadz ty jest "na swj sposb adna". Sdziowie nie odgrywaj roli twrczej, s tylko "ustami ustawy", ktr powinno si tak redagowa, by nie da sdom swobody w wydawaniu orzecze.

2. System hamulcw i rwnowagi Podzia wadz jest - podkre la Monteskiusz - niezbdn gwarancj wolno ci jednostki. Skupienie nawet dwch wadz w jednym tylko rku stwarza niebezpieczestwo pogwacenia praw a i w efekcie tyranii. Wadze tak rozdzielone, cho z zaoenia niezalene, winny wsppracowa z sob, uzupenia si wzajemnie oraz hamowa w swych poczynaniach. Dla realizacji ostatnieg o z postulatw Monteskiusz przewidzia istnienie zarwno wewntrznych jak i zewntrznych hamul cw. Dla wadzy ustawodawczej, wewntrzn blokad stanowi dwuizbowo parlamentu. Zwoywanie posiedze obu izb leaoby w gestii monarchy, on rwnie miaby prawo sprzeciwu wobec ustawy godzcej we wadz wykonawcz. Hamulcem dla monarchy jest brak wyposaenia go w prawo inicjatywy ustawodawczej. Opowiada si ponadto filozof za odpowiedzialno ci ministrw pr zed parlamentem. Hamulec dla wadzy sdowniczej stanowiaby, z jednej strony, wadza ustawod awcza a z drugiej wybieralno sdziw.

V. Recepcja teorii Monteskiusza Trjpodzia Monteskiusza zosta powszechnie przyjty, take w pierwszych konstytuc jach: stanw amerykaskich USA, 3 Maja w Polsce, pierwszej konstytucji rewolucji francuski ej z 1791 r. Inna sprawa, e rozumiano go w rny sposb: w konstytucji USA, a jeszcze bardziej w pra ktyce konstytucyjnej, wadza sdowa staa si tam rzeczywist wadz, a nie tylko "pozorem wadzy". Trjpodzia Monteskiusza sta si wrcz standardem nowoczesnego konstytucjonalizmu. Nie przejmuj go jedynie ustroje oparte na zasadzie jednolito ci wadzy, formalnie skupion ej w ciele przedstawicielskim (stao si to doktrynaln podstaw "konstytucjonalizmu socjalistyczne go", lecz z

ustrojw liberalnych i demokratycznych zasad t przyjto jedynie w Szwajcarii oraz-tyle e wci bez pisanej konstytucji -w Wielkiej Brytanii), jak rwnie ustroje, w ktrych stara si okre li pozycj gowy pastwa jako arbitra zapewniajcego prawidowe funkcjonowanie wadz publicznych i tr wao pastwa (dzi jest to, od 1958 r., Francja). Powszechne przyjcie teorii Monteskiusza ~~e oznacza jednak, e p niej nie poja wiy si ju inne konstrukcje podziau wadz. VI. Teoria Beniamina Constanta

1. Pi wadz W rd tych innych konstrukcji, najwiksze znaczenie miaa teoria Beniamina Const anta. Wyrni on pi wadz: obok wadzy reprezentacyjnej odpowiadajcej wadzy ustawodawczej, dzielcej si przy tym, zgodnie zreszt z opisem Monteskiusza, na wadz reprezentacyjn sta (izb wysz parlamentu) i "wadz reprezentacyjn opinii publicznej" (izb nisz), wadzy w nawczej i wadzy sdowej, wymieni wadz municypaln i wadz krlewsk. 2. Wadza municypalna Wadza municypalna - to wadza samorzdowa. Constant w ten sposb nawiza do pewnyc h wtkw ustawodawstwa rewolucji francuskiej, stumionych przez centralistyczne rozwizani a Napoleona. Klasyczny liberalizm postulowa uznanie stosunkowo znacznej samodzielno c i gmin. W niektrych ujciach - szczeglnie popularnych w Niemczech - postulat wprowadzenia samo rzdu gminnego czy si z argumentacj historycznego starszestwa gminy w stosunku do pastwa. W Niemczech samorzd terytorialny - i to szczebla nie tylko gminnego - mia sta si w dru giej poowie XIX w. oczywistym skadnikiem ustroju. We Francji natomiast - mimo wprowadzenia pr zez Constanta pojcia wadzy municypalnej - rozwj samorzdu by powolny i, mimo wysikw liberaw, mao zaawansowany w cigu XIX wieku.

3. Wadza krlewska Najbardziej oryginalne u Constanta byo wyrnienie wadzy krlewskiej. Zdawa sobi e z tego spraw, gdy pisa: "dziwnym wyda si to, e odrniam wadz krlewsk od wadzy wykonawczej. Rozrnienie to, wci niedoceniane, bardzo jest wane; stanowi, by moe, klucz do kadej organizacji politycznej (...) Trzy wadze polityczne, jakie znali my do tej por y: wadza wykonawcza, ustawodawcza i sdowa, s trzema sprynami, ktre powinny wspdziaa, kada w swym zakresie, w mechanizmie oglnym; ale gdy spryny te, rozstrojone, krzyuj si, zderzaj i wzajemnie krpuj, potrzebna jest sia, ktra przywrciaby je na wa ciwe miejsce. Sia ta n tkwi wewntrz jednej z tych spryn, bo posuyaby jej do zniszczenia pozostaych; trzeba,

znajdowaa si poza nimi, bya w pewnym sensie neutralna, wywieraa swe dziaanie wszdzie t am, gdzie jest to konieczne i aby bya zapobiegajc i naprawiajc nie bdc wroga. Monarchia konstytucyjna posiada t wielk zalet, e tworzy tak neutraln wadz w osobie krla, otocz

,ju tradycjami i wspomnieniami, a opatrzonego potg opinii, ktra suy za podstaw jego po

ze politycznej. W prawdziwym interesie tego krla nie ley wcale, aby jedna z wadz obalaa inn, lecz, aby wszystkie wspieray si, zgadzay i zgodnie dziaay". Wyrnienie przez Constanta wadzy krlewskiej, z jednej strony, rozwizywao proble m, ktry zawsze wystpuje przy trjpodziale wadz, a mianowicie, jak wytumaczy udzia gowy pa

w wykonywaniu zada wszystkich wadz. Po wtre, stanowio ono uzasadnienie jego modelu monarchii konstytucyjnej, w ktrej krl nie by pozbawiony uprawnie do rzdzenia, ale wkracza mia tylko jako arbiter, mediator, sia zewntrzna w stosunku do innych wadz konstytucyjnych, gdy nie mogy one same wykonywa swych zwykych zada. Model ten stanowi liberaln interpretacj zasad "Karty konstytucyjnej" Lu dwika XVIII z 1814 r. - na ktr powoywa si i Constant, i "doktrynerzy" ( 53) w walce z hasami i pra tykami proabsolutystycznymi - i, dla polskich "kaliszan" ( 53), interpretacj zasad konsty tucji Krlestwa Polskiego z 1815 roku. Literalnie zastosowano go w dwch konstytucjach owego czasu: konstytucji C esarstwa Brazylii z 1824 r. (obowizywaa ona do koca monarchii brazylijskiej, t.j. do 1889 r. ) i, stanowicej jej przerbk, konstytucji Krlestwa Portugalii z 1826 r. Wadz monarsz okre lono w nich ja o "wadz rwnowa c" (poder moderator); wadza ta miaa stanowi "sklepienie caej organizac politycznej" i nalee "wycznie do krla jako zwierzchniego naczelnika narodu, by mg on nieprzerwanie czuwa nad zachowaniem niezaleno ci, rwnowagi i harmonii wadz publicznych ". Akty monarchy, wydawane w zakresie "wadzy rwnowacej" nie podlegay kontrasygnacie ministrw, a zatem rzd nie ponosi za nie adnej odpowiedzialno ci. Monarcha natomiast ni e mg by przez nikogo pocignity do odpowiedzialno ci. Po trzecie, Constantowska wadza krlewska bya wyrazem oglniejszego nurtu powi erzania jednostce zada gwaranta wa ciwego funkcjonowania instytucji publicznych i poszanowan ia podstawowych warto ci, a w czasach najnowszych zada "stra konstytucji". Za pocztek teg o nurtu mona uzna uzasadnienie roli princepsa w ksztatujcym si Cesarstwie Rzymskim (moderator imperii). Jego przejawy mona odnale take w redniowieczu. Ju po czasach Constanta za je go wyraz mona uzna szczegln rol prezydenta zarwno w polskiej Konstytucji Kwietniowej z 13 5 r., jak i w konstytucji V Republiki Francuskiej z 1958 r. (na ktr Konstytucja Kwietnio wa wywara zreszt niemay wpyw).

55. Narodziny liberalizmu gospodarczego I. Fizjokratyzm W XVIII w., jak bya o tym mowa, liberalizm nierzadko nie mia charakteru in tegralnego. Niektrzy autorzy - nie zajmujc stanowiska w kwestii ustroju politycznego lub opowi adajc si za

absolutyzmem, tyle e o wieconym ( 56) - gosili postulaty wolno ci prowadzenia dziaalno ci gospodarczej. Reprezentowali oni zatem liberalizm gospodarczy. Do tej grupy autorw zaliczaa si wikszo fizjokratw, nazywajcych siebie najch

"ekonomistami" a przez krytykw nazywanych "sekciarzami". Fizjokratyzm - nazwa poc hodzia od greckich sw physis (natura) i kratos (wadza) - by kierunkiem my li ekonomicznej, ktry z apanowa w drugiej poowie XVIII w., wypierajc powszechnie wcze niej uznany i wci w praktyce sto sowany merkantylizm, typowy dla okresu monarchii absolutnej. Merkantylizm - od woskiego sowa mercantile (zwizany z handlem) - opiera si n a zaoeniu, e bogactwo kraju zaley od zasobw kruszcw szlachetnych, przede wszystkim zota, ktrymi on dysponuje. Pocztkowo, w XVI w., merkantylizm mia charakter bierny. Zakazy wano wywozu kruszcw za granic, a nawet w ogle starano si zamkn gospodarcz granic pastwa polityk t nazywa si bulionizmem od angielskiego sowa bullion oznaczajcego zoto lub sre bro w sztabach. Nastpnie sta si on aktywny. Kraj mia powiksza swoje zasoby kruszcw dziki rozwojowi przemysu produkujcego towary na eksport. Jednocze nie, by unikn wypywu kruszc , naleao, przy pomocy wysokich ce lub zakazu wwozu okre lonych towarw, nie dopuszcza na rynek wewntrzny towarw obcych; by to rwnocze nie protekcjonizm celny. T posta merkantylizmu ugruntowa minister gospodarki i finansw Ludwika XIV Jean-Baptiste Co lbert (funkcj t peni w latach 1661-1682). Z tego powodu aktywny merkantylizm nazywa si kolbertyzme m. Fizjokraci, poczynajc od twrcy kierunku, Fransois Quesnay (1694-1774), na dwornego lekarza Ludwika XV, twierdzili, e w ekonomii rzdzi "naturalny porzdek", oparty na p rawie natury. Rozwj gospodarczy jest moliwy tylko dziki wykorzystaniu nowo wytworzonej warto ci. Wa rto ta, zdaniem fizjokratw, powstawaa tylko przy eksploatacji podw ziemi, przede wszystkim w rolnictwie. Przemys i - tak ceniony przez merkantylistw- handel byy dla fizjokratw "sektorami jao wymi": nie przysparzay nowej warto ci, cho byy bardzo uyteczne i niezbdne dla przetworzenia i dostarczenia konsumentom podw ziemi. Fizjokraci reprezentowali liberalizm gospodarczy ze wzgldu zarwno na wnios ki doktrynalne, jakie wysnuwali z "naturalnego porzdku": uznanie interesu osobistego za motyw dziaalno ci gospodarczej, konieczno zapewnienia wolno ci osobistej, wolno ci gospodarczej i nieskrpowanego prawa wasno ci, jak i na konkretne postulaty gospodarcze. Warunkiem r ozwoju gospodarczego by, ich zdaniem, brak przywilejw i monopoli oraz innych ogranicze ust anowionych przez pastwo (w tym ce), wolna konkurencja na rynku nie tylko wewntrznym, ale i zew ntrznym (co byo cakowitym zaprzeczeniem teorii i praktyki merkantylizmu), odej cie od fiskal izmu i wprowadzenie "podatku jedynego", obciajcego nowo wytworzon warto . II. Vincent de Gournay Bliski fizjokratom my liciel Vincent de Gournay (1712-1759) - ktry jest o t yle nietypowy w

historii my li politycznej, e jego my li s znane z relacji przyjaci, a nie z publikacji -uchodzi za twrc p niejszego hasa liberaw gospodarczych: laissez faire, laissez passer, okre lanego czasem jako leseferyzm - pastwo powinno pozwoli wszystkim na dowolne dziaanie, powi nno te pozwoli na przemijanie rzeczy i zjawisk. De Gournay wprowadzi te neologizm biurokracja, rozumiejc go dosownie - jako rzdy biur. Naucza, e we Francji jego czasw wystpia nowa forma rzdu, nie znana tradycyjnej m y li politycznej, wyrniajcej monarchi, arystokracj i demokracj. Jego zdaniem, Francja nie b ya ani demokracj, ani arystokracj, ani nawet monarchi. Skrywajc si za autorytetem monarchy, krajem rzdzili paryscy anonimowi urzdnicy, zorganizowani w biura. Biurokracja miaa dla de Gournay, co nie powinno dziwi u liberaa, zabarwienie pejoratywne-takie jakie ma dzi w jzyku poto cznym. W socjologii uywa si jej natomiast w znaczeniu neutralnym, bez jakiegokolwiek warto ci owania, jako okre lony sposb zorganizowania administracji publicznej; rozumienie takie wprowadzi jednak ostatecznie dopiero wybitny niemiecki socjolog i ekonomista Max Weber ( 1864-192 0), wyraajcy skdind pogldy libera1ne.

III. Klasyczna szkota ekonomii politycznej Po fizjokratach, liberalizm gospodarczy by rozwijany przez klasyczn szko eko nomii politycznej. Jej zaoycielem by szkocki filozof Adam Smith ( 1723-1790), wykadowca l iteratury i retoryki na uniwersytecie w Edynburgu, a od 1751 r. profesor logiki i nastpnie fi lozofii moralnej na uniwersytecie w Glasgow, ktry mia moliwo osobistego poznania zarwno encyklopedystw, ja i fizjokratw francuskich. Podstawowe dzieo Smitha "Badania nad natur i przyczynami bo gactwa narodw" ukazao si ju w 1776 r., jednake jego tezy doczekay si powszechniejszego przyj dopiero na pocztku XIX wieku. Wtedy to zaczy ukazywa si publikacje innych przedstawic ieli szkoy klasycznej, a zwaszcza Davida Ricardo (1772-1823), syna maklera giedowego z H olandii, ktry dziki grze na giedzie sta si w wieku 25 lat jednym z najbogatszych ludzi w Angli i, oraz Jeana Baptiste Saya ( 1767-1832), francuskiego ekonomisty, dopiero od 1816 r. mogcego w ykada w Paryu. Rniy si one co do wielu kwestii istotnych dla teorii ekonomii, jednake cechy ws plne, a przede wszystkim typowo liberalne podej cie pozwalaj na zaliczanie ich do jednej sz koy - z tym wszake, e Saya i wielu mu wspczesnych kwalifikuje si czasem jako "szko wulgarn" w przeciwiestwie do klasycznej szkoy Smitha i Ricardo. Szkoa klasyczna opieraa si na zaoeniu, e rdem bogactwa jest praca ludzka, niezalenie od tego, w jakim sektorze znalaza ona zastosowanie. Gospodark rzdz obiekty wne prawa ekonomiczne, midzy innymi prawo poday i popytu, umoliwiajce ksztatowanie poprze z mechanizm wolnej konkurencji-mechanizm rynkowy zarwno cen, jak i wielko ci produkcj

i poszczeglnych towarw. Filozoficznym punktem wyj cia bya u Smitha idea harmonijnego po rzdku naturalnego - daru Opatrzno ci. Spoeczestwo, zdaniem Smitha i jego nastpcw, skada si z jednostek, wobec czego analiza stosunkw spoecznych i ekonomicznych powinna wychodz i od analizy interesw jednostki. Czowiek interesuje si tylko dziaalno ci przynoszc mu zyskt to homo oeconomicus. Wynika std, e najlepsz ochron praw jednostki - i czynnikiem zapewn iajcym bogactwo jednostkom i w rezultacie caemu spoeczestwu jest wolna konkurencja. Ingere ncja pastwa w ycie gospodarcze jest zatem zawsze zbdna, a czsto take szkodliwa, bowiem moe o na narusza oddziaywanie obiektywnych praw ekonomii. Byy to tezy typowo liberalne. Nie naley jednak przez to rozumie, e przedstaw iciele klasycznej szkoy ekonomii politycznej chcieli cakowicie wykluczy wpyw pastwa na ycie gospodarcze i spoeczne, ograniczajc jego zadania do, odpowiadajcych teorii Locke'a, sfer wojska, policji i sdw. Przeciwnie, wyliczali oni przypadki, w ktrych, ich zdaniem, ingerenc ja pastwa bya podana czy wrcz konieczna: organizacja szkolnictwa, muzew, budowa drg, produkcja zbrojeniowa; wyliczenia te byy zreszt do zrnicowane. Dopiero w poowie XIX w. zaczto gosi konsekwentne programy liberalizmu gospodarczeg; czyni to, w szczeglno ci, wychodzc jednak nie z zaoe liberalizmu, ale z darwinizmu spoecznego, Herbert Spencer ( 68). Programy takie gosi si rwnie dzisiaj, ok re lajc jednak czsto taki kierunek my lenia ju nie jako liberalizm, ale jako libertarianizm. Rozwj liberalizmu gospodarczego w kierunku wspczesnego neoliberalizmu - w jego wydaniu s ocjalnym a nie konserwatywnym - polega bowiem raczej na rozszerzaniu, a nie zawaniu katalogu dopuszczalnych, a czasem koniecznych, interwencji pastwa w ycie gospodarcze i spoec zne.

56. Ideologia absolutyzmu o wieconego i napoleoskiego autokratyzmu

I. Oblicza polityczne my li O wiecenia O wiecenie byo w zasadzie nurtem my li mieszczaskiej. Stworzyo ono ideologicznpodstaw buruazyjnych rewolucji drugiej poowy XVIII w. Twrczo Monteskiusza z jego liberalizmem arystokratycznym, ide"umiarkowania", poszukiwaniem kompromisu m idzy interesami szlachty i mieszczatistwa - jest dowodem na to, e O wiecenie poruszyo te gbo ko klas feudaw. Idea kompromisu szlachecko-mieszczaskiego nie ograniczya si jednak do aut ora "O duchu praw". Gosili j take inni autorzy z innych krajw, chccy przez reform unikn r lucji. We Woszech wspominany ju ( 48) Gaetano Filangieri wysuwa haso "agodnej rewolucji" (pac ifica rivoluzione), ktre to haso w Polsce przej, w zwizku z Konstytucj 3 Maja, jej wspautor go Kotaj. My l o wieceniowa - z jej wiar w si rozumu, w prawa natury i w postp zostaa tak przejta przez tych, ktrym zaleao na utrzymaniu podstawowych urzdze "dawnego ustroju", a

przede wszystkim monarchii absolutnej. Warunkiem utrzymania "dawnego ustroju" byo jego zracjonalizowanie. Idee O wiecenia wpyny take na przeobraanie si klasycznej monarchii absolutnej - takiej, jak we Francji ugruntowa Ludwik XIV -w absolutyzm o wiecony. II. Absolutyzm o wiecony 1. Charakter Absolutyzm o wiecony by form obrony monarchii absolutnej przed zagraajcymi jej

radykalnymi ideami O wiecenia, takimi jak suwerenno ludu czy podzia wadz. Obrona poleg aa na przejciu tych o wieceniowych hase, ktre nie zwracay si bezpo rednio przeciwko absolutyzm wi i daway si wyzyska dla racjonalizacji istniejcego ustroju. W wielu monarchiach absolut nych przeprowadzono wic w drugiej poowie XVIII w. rne reformy w dziedzinie spoecznej, gospodarczej, a przede wszystkim administracyjnej, ktre miay prowadzi do tego celu. Zakres tych reform by rny i rne te byy ich efekty. We Francji w XVIII w., cho podejmowano prby, przeprowadzono adnych powaniejszych reform, ktre by nawizyway do postulatw O wiecenia. Maa gitko francuskiej monarchii absolutnej bya jednym z czynnikw, ktre przyspieszyy i zaostrzyy wybuch zasadniczego konfliktu midzy buruazj a monarchi.

2. Teoria "o wieconych" monarchw Teoretykami absolutyzmu o wieconego byli przede wszystkim "o wieceni" monarc howie: w Prusach Fryderyk II (panowa w latach 1740-1786), w Austrii Maria Teresa i jej syn Jzef II (17401790), w Rosji Katarzyna II ( 1762-1796) -ta ostatnia w ogle naley do tego kierunk u wycznie ze wzgldu na sowa (zawarte przede wszystkim w bardzo humanitarnej "Instrukcji dla Kom isji Kodyfikacyjnej" z 1767 r.), a nie na czyny. Wszyscy oni podkre lali nieograniczono s wojej wadzy, wynikajc jednak nie z woli czynnika nadprzyrodzonego, ale z faktu ich szczeglnego o w iecenia; Fryderyk II twierdzi, e "ksi jest dla spoeczestwa, ktrym rzdzi, tym, czym gowa dla i on za spoeczestwo widzie, my le i dziaa". Uwaali si, jak wyrazi to Fryderyk II, za " e sugi pastwa", co powodowao niwelacj rnic w etykiecie midzy nimi a biurokracj pastwa.

pierwsze sugi pastwa", za swj podstawowy obowizek uwaali zapewnienie szcz cia i dobroby u poddanym, wykorzystujc w tym celu wskazania rozwijajcych si wwczas nauk: kameralisty ki i policystyki (nauki policji). 3. Kameralistyka i policystyka Kameralistyka w cisym znaczeniu bya nauk o sposobach jak najlepszego zapenien ia skarbca monarszego - "kamery". Jednym ze rodkw sucych realizacji tego celu bya odpowie dnia organizacja ycia gospodarczego, oparta na zaoeniach merkantylizmu. Kamerali ci szerok o wykraczali -ratom poza zagadnienia skarbowo ci i zajmowali si zarwno zagadnieniami e

konomicznymi, jak i organizacj aparatu pastwowego. Nauka policji ju w zaoeniu miaa charakter kompleksowy. Jej punktem wyj cia byo prawo policji (od greckiej polis) - prawo, jakie mia suwerenny monarcha do regulowania wszelkich spraw, gdy tylko wymaga tego interes publiczny. Policja w tym znaczeniu obejmowaa wszystk ie funkcje pastwa najwyej z wyczeniem specjalistycznych zagadnie wojskowo ci i polityki zagraniczn ej. Istotne byo to, e w tym ujciu pastwo, powoujc si na interes publiczny, mogo bez ogran e wkracza w sfer ycia jednostek i grup spoecznych, stajc si tym samym pastwem policyjnym Przedstawiciele nauki policji - policy ci - gosili, zgodnie z oglnym przekon aniem epoki nowoytnej, a zwaszcza wieku XVIII, e podstawowym celem pastwa jest zapewnienie podda nym szcz cia i dobrobytu. Pastwo ma powoanie eudajmonistyczne ( 46) i powinno dy wszelkimi rodkami do tego, by sta si "pastwem dobrobytu" ( Wohlfahrtsstaat). Zdanie poddanych - mniej o wieconych ni suweren - nie miao tu adnego znaczenia. Policja nie ogranicza si zatem do zapewnienia porzdku i bezpieczestwa publicznego (takie wa nie, dzisiejsze znaczenie t erminu przyjto dopiero w cigu XIX w.), lecz obejmuje reglamentowanie wszelkich niezbdnych sfer ycia (poprzez wydawanie nakazw i zakazw postpowania), jak rwnie dziaalno w formach niewadczych, tak jak popieranie rozwoju rolnictwa, przemysu i handlu, rozwijanie ko munikacji, o wiaty, ochrony zdrowia itp. Policja bya wwczas prawie synonimem administracji, ktry to termin w XIX w. zastpi policj w dawniejszym jej znaczeniu. Przy powanych rnicach co do konkretnego programu zapewniania szcz cia i dobrob ytu, osiemnastowiecznych kameralistw i policystw czya, jak okre li to francuski historyk my politycznej Marcel Prelot, "entuzjastyczna i prosta wiara w dobroczynne skutki a utorytarnego ustawodawstwa". Starali si oni by w tym zakresie doradcami i pomocnikami monarchy - i w tym znaczeniu kontynuowali, na ile byo to w ich warunkach moliwe, zaczynajc si u Platona ( 4), my l, do rzdzenia powoani s filozofowie. My l t napotka si take p niej - w niektrych wersjach cjalizmu utopijnego, jak i we wspczesnych koncepcjach technokratycznych ( 66 i 67). Osiemnastowieczni przedstawiciele tej my li byli zreszt na og w korzystniejsz ej sytuacji od swych poprzednikw i nastpcw- istotnie wywarli znaczny wpyw na praktyk, bdc nie tylko teoretykami, ale i praktykami administracji. Njwybitniejszy - obok Johanna Heinri cha von Justi (1702-1771), profesora uniwersytetu w Gottingen, autora "Zasad nauki policji" ( 1756) przedstawiciel policystyki, Joseph von Sonnenfels ( 1733-1817), profesor Uniwersytetu Wiedeskieg o, autor "Zasad nauki policji, handlu i finansw" ( 1765), by wysokim urzdnikiem austriackim. 4. Wsparcie filozofw - Wolter Monarchowie o wieceni, wykorzystujc idee O wiecenia dla ocalenia instytucji f eudalnych, a w pierwszej kolejno ci absolutnej monarchii, nie ograniczali si do popierania idei kameralistw i

policystw, lecz poszukiwali take wsparcia najwybitniejszych filozofw epoki. Filozof owie na og wyjtkw byo niewiele - wsparcia tego, z reguy nie bezinteresownie, udzielali, wierzc l ub przynajmniej goszc, e wierz w dobroczynne zamiary o wieconych monarchw. Bardzo charakterystyczne dla tej postawy byo zachowanie jednego z najbardziej znanych fi lozofw O wiecenia - Woltera (Voltaire, nazywa si on wa ciwie Franois-Marie Arouet - 1694-1778). W latach 17511753 Wolter przebywa na dworze Fryderyka II w Poczdamie. Zdaniem Woltera, na "ducha ludzkiego" oddziauj klimat, rzd i religia, przy czym dwa ostatnie czynniki pozostaj pod przemonym wpywem ludzkich pogldw. Dotychczasowe dzieje

wiata wykazay, e pogldy ksztatowane s przez ciemnot i nietolerancj, tote historia lu

stanowi "chaos wydarze i niesnasek, przewrotw politycznych i zbrodni". Sytuacja ta moe si zmieni za spraw potgi ludzkiego umysu. Oznacza to - wyraon w dziele, wydanym ju po ukazaniu si Monteskiuszowskiego "O duchu praw": w "Studium nad histori powszechn or az obyczajami i duchem narodw" (1756) - potrzeb przyznania szczeglnego znaczenia "filo zofom", t.j. o wieconym. W istocie chodzio tu o doradcw, ktrzy pomagaliby o wieconemu monarsze w przygotowaniu i przeprowadzaniu dziea reform, ale te i w biecym kierowaniu aparatem pastwowym. Mimo innej podstawy doktrynalnej, nie byo to podej cie odbiegajce od kamer alistw i policystw. Wolter traktowa absolutyzm o wiecony jako rodek prowadzcy do stworzenia spoeczestwa opartego na buruazyjnych ideaach wasno ci i wolno ci. "Wolno i wasno s krzykiem natury" - gosi filozof, twierdzc zarazem, i wprowadzenie tych zasad w ycie m oliwe jest tylko na drodze agodnej ewolucji ustrojowej. Ideaem by dla, jak dla Monteskiusza, ko nstytucyjny system angielski: "Prawodawstwo angielskie przywrcio czowiekowi wszystkie prawa nat uralne, ktrych jest pozbawiony we wszystkich niemal monarchiach". Wyra nie te zakada ogranicze nie praw politycznych do osb majtnych. Punkt doj cia ewolucji, zakadanej przez Woltera, b y wic typowo liberalny - i to o wiele dalszy ni u kompromisowego Monteskiusza. Punktem wyj cia - innym ni u Monteskiusza, i tym razem wykazujcego wikszy realizm - miaa by jednak dobra wola o wieconego monarchy, podejmujcemu przy pomocy "filozofw" reform pastwa w duchu angielskim. Zgodnie z nauk Woltera, filozof, jeeli napotka monarch rokujcego nadzieje na podjcie dziea reform, musia mu si przypodchlebia, po rednio umacniajc wadz absolutn. W ten sposb, czego dowodzi zachowanie Woltera, dawao si pogodzi docelowy program liberaliz mu politycznego ze wspprac z monarchi absolutn i z ksztatowaniem absolutyzmu o wieconego. 5. "Absolutyzm Jednym ya reforma prawa. wiza w prawie karnym, praworzdny" z punktw reformy absolutyzmu, ktra miaa uczyni ze absolutyzm o wiecony b Chodzio tu nie tylko o tre prawa, jak wprowadzenie humanitarnych roz i o jego form postulat kodyfikacji. Wielu "filozofw" wicych si z absolu

tyzmem o wieconym, a zwaszcza fizjokratw, miao nadziej przeksztacenia klasycznego absolutyzmu w "absolutyzm praworzdny" (despotisme legal). W modelu tym wszyscy, cznie z monarch, b yliby jednakowo poddani tym samym przepisom prawa. Rnica midzy monarch a poddanymi polegaaby tylko na tym, e monarsze suyoby prawo dokonywania - lecz tylko we wa ciwym tr bie - zmian prawa. Na koncepcji tej - formalnie zrywajcej z pastwem policyjnym, w ktrym kady ur zdnik mg dowolnie wkracza w sprawy jednostek i grup spoecznych zasaniajc si wol monarchy opary si kodyfikacje przeomu XVIII i XIX w., a zwaszcza "Powszechne Prawo Krajowe" P rus z 1794 roku. W Prusach bya ona zreszt najbardziej w praktyce przestrzegana. Z tego p owodu, mimo e do 1848 r. pozostay one monarchi absolutn, nie bez podstaw doszukiwano si w nich ce ch pastwa prawnego - w ktrym obywatel dysponowa prawnymi rodkami zmuszajcymi organy pastwowe, zwaszcza organy administracji, do przestrzegania oglnie obowizujcych przepi sw prawa. Koncepcja "praworzdnego absolutyzmu", przy caej swojej naiwno ci, stawiaa take pewien oglniejszy problem, ktry mia wystpi take w ustrojach konstytucyjnych, a mianowicie, ja k zapewni praworzdne dziaanie organu stanowicego prawo. Klasyczny podzia wadz nie by, przynajmniej w Europie, wystarczajc gwarancj w tej dziedzinie. Istotnym elementem r ozwizania tego problemu stao si wprowadzenie, szerzej dopiero w XX w., sdownictwa konstytucyj nego. III. Napoleoska my I polityczna Nierzadko spotyka si pogld, e rwnie Napoleona I Bonaparte, pierwszego konsula

Republiki Francuskiej w latach 1799-1804 i cesarza Francuzw w latach 1804-1814 or az w cigu stu dni 1815 r., naley uwaa za przedstawiciela - i to najwybitniejszego - o wieconego abs olutyzmu. Pogld ten naley uzna za w duej mierze uzasadniony. Napoleon nie by co prawda monarch absolutnym, ktry stara si tak racjonalizowa instytucje, aby zachowa a nawet umocni swo j wadz, ale by organem konstytucyjnego pastwa, wyrosego z mieszczaskiej rewolucji. Tak j ednak ksztatowa przepisy konstytucji, a jeszcze bardziej praktyk ustrojow, e jego pozycja o dpowiadaa w istocie pozycji monarchw absolutnych. Nie odrzucajc do koca rewolucyjnej ideologi i "wolno ci, rwno ci i braterstwa", w pierwszym rzdzie posugiwa si argumentami typowymi dla o wiecone o absolutyzmu. W 1800 r. deklarowa, e "moj polityk jest rzdzi lud mi tak, jak yczy sobie tego wikszo ", do ktrej to my li powrci pod koniec ycia na wyspie w. Heleny: "podstawowym obowizkiem wadcy jest niewtpliwie czyni to, czego pragnie lud". Dodawa jednak, e "to, czego pragnie lud, nie pozostaje niemal nigdy w zgodzie z tym, co mwi; jego wola i potr zeby powinny znale swj wyraz nie tyle w ustach ludu, co w sercu wadcy"; ludowi nie naley stara si przypodoba, bo "piknym sposobem zjednania sobie ludu jest dba o jego dobro". Ju w 17

97 r. stwierdza, e "nard potrzebuje przywdcy, wodza okrytego chwa, a nie teorii rzdzenia, ga ulstwa i przemwie ideologw", a w 1801 r. przekonywa, e "rzd, jakby soce, jest w centrum spo czestwa, za rne instytucje powinny kry wok niego po wyznaczonych orbitach, nigdy si nich nie odchylajc". Napoleoska praktyka - i gdy idzie o dziaalno policji, i co do in gerencji pastwa w ycie gospodarcze i spoeczne - bya bliska praktyce "o wieconych monarchw". Najwikszy i ostatni przedstawiciel absolutyzmu o wieconego, Napoleon jednoc ze nie zapocztkowa nowy sposb legitymizowana nieograniczonej praktycznie wadzy jednostki. Legitymacj miaa by wola suwerennego ludu, wyraona w akcie przekazania wadzy tej jedno stce. Dla Napoleona, aktem tym bya, wyraona w plebiscycie, zgoda ludu na konstytucj konsu larn 1799 r. Zgoda ta przypominaa w efekcie umow spoeczn wedug Tomasza Hobbesa. Taki sposb legitymizacji, po zamachu stanu, wadzy jednostki, zwany czasem "demokracj plebiscy tarn" - i to, trzeba doda, demokracj w znaczeniu Rousseau, pozbawion elementw liberalizmu - mia p nie nieraz wystpi w historii, poczynajc od bratanka Napoleona I - Napoleona III, po jeg o konstytucyjnym zamachu stanu w 1851 roku.

57. Narodziny nowoczesnego konserwatyzmu - My l polityczna Edmunda Burke'a

I. Sylwetka my liciela W wieku XVIII powstaa teoria jeszcze jednego, po liberalizmie i demokraty zmie, nurtu nie tylko nowoytnej, ale i wspczesnej my li politycznej, mianowicie konserwatyzmu. Wiele jej podstaw, a przede wszystkim odrzucenie obiektywnego prawa natury i, w rezultacie , ewolucyjny historyzm, odnajdzie si u Davida Hume ( 54) i, przede wszystkim u Monteskiusza. Ni ewtpliwym twrcteorii by jednak dopiero Edmund Burke ( 1729-1797). Burke pochodzi z mieszczaskiej rodziny, ze zwizku angielskiego prawnika i k atolickiej Irlandki. W Anglii musiao to kierowa go w stron wigw - liberalnych politykw, walczcych w tym czasie o wadz z konserwatywnie nastawionymi torysami, zwizanymi z tronem i z hierar chi Ko cioa anglikaskiego. Jako dziaacz polityczny (pose do Izby Gmin od 1761 r.) oraz aut or wyrniajcych si stylem pism politycznych, Burke dy wraz z wigami do ograniczenia wadzy krlewskiej oraz korupcji w administracji. Odznaczy si swoim poparciem dla walki kol onistw w Ameryce o niepodlego ; dowodzi, e krl angielski naruszy tradycyjne prawo poddanych do decydowania o swoich sprawach przez udzia w zgromadzeniu przedstawicielskim. Stopniowo jednak przyjmowa postaw torysw, a wybuch rewolucji francuskiej po budzi go do poddania ostrej krytyce zwizanych z ni o wieceniowych pogldw, do zreszt popularnych wczesnej Anglii, jak wszdzie indziej - i, nieco wbrew jego zamiarom - stworzenia t eorii konserwatyzmu. Burke, jak kady prawdziwy konserwatysta, by bowiem zasadniczo przec iwny wszelkiej teorii, gdy istot teorii jest naginanie skomplikowanej rzeczywisto ci do a priorycznych

zaoe. Zasady polityczne rozpatrywane w oderwaniu od towarzyszcych im okoliczno ci s abstrakcyjn spekulacj. "Okoliczno ci sprawiaj, e kada koncepcja spoeczna czy polityczna moe okaza si dobrodziejstwem lub nieszcz ciem ludzko ci". Jest to zreszt powd, dla ktr trudno jest opisa i klasyfikowa take rne p niejsze wydania my li konserwatywnej - ktry wspln cech stanowi uznanie - niejednakowo rozumianych - tradycyjnych warto ci za pods taw tak ustroju, jak my li i dziaalno ci politycznej. II. Konserwatyzm organiczny i ewolucyjny

1. Przeciw "rewolucji doktryny i teoretycznego dogmatu" Swj program konserwatyzmu Burke zawar w "Rozwaaniach nad rewolucjwe Francji i o postpkach w pewnych towarzystwach w Londynie wobec tego wydarzenia" ( 1790). O il e rewolucja amerykaska bya dla walk o uszanowanie tradycyjnych zasad, rewolucja francuska, opart a na abstrakcyjnych ideach i przekonaniu, e mona zerwa z tradycj i rozpocz od nowa budow ustroju wedug z gry ustalonego, rozumowego planu, stanowia " mier" spoeczestwa. Spoeczestwo - utosamiane przez niego z narodem i z pastwem - stanowio bowiem "zwizek pokole" dawnych, obecnych i przyszych. Nie byo przez to tylko zbiorem jednostek - w tym miejscu Burke nie zgadza si z klasycznym liberalizmem - lecz tworzyo pewn cao . To spoeczestw wraz z jego systemem instytucji i systemem warto ci, ksztatuje jednostk, jej sposb my l enia, jej zasady moralne. Racjonalna wiedza czowieka o spoeczestwie jest zawsze uomna w stosun ku do mdro ci zawartej w tradycyjnych przesdach, nawykach i instynkcie spoecznym; Burke wyr aa w ten sposb krytyk racjonalizmu i pochwa irracjonalizmu, o ile opiera si on na "skarbcu do wiadcze narodu i wiekw". Do wiadczenie dowodzi wagi prywatnej wasno ci ("prawa do mienia swoich przodkw "), niemoliwo ci praktykowania rwno ci ("w Anglii i w Szkocji zaliczam do ludu tych dorosyc h, o uczciwym trybie ycia, o dostatecznym majtku, by mieli czas na dyskusje, o odpowied nim poziomie wiedzy" - co bardzo zreszt przypomina argumenty Constanta), konieczno ci przyznania reprezentantowi mandatu wolnego, nieograniczonego instrukcjami wyborcw, jak te szcze glnej roli religii jako spoiwa spoeczestwa. W ten te sposb uzasadnia Burke potrzeb zachowania spoecznego status quo, wywrconego, jego zdaniem przez rewolucj francusk. "Nic nie je st bardziej pewne, jak to, e nasze obyczaje, nasza cywilizacja i wszelkie pozytywne warto ci (...) w naszym europejskim wiecie od wiekw zaleay od dwch zasad: (...) religii i idei szlache ctwa". ' 2. Potrzeba partii politycznych Do wiadczenie przekonuje te o potrzebie istnienia partii politycznych, rozu mianych przez Burke'a nieco na sposb "cia po redniczcych" Monteskiusza ( 52). Przy okazji - i to ju w 1770 r. Burke jako pierwszy sformuowa zasad, wedle ktrej mona byo odrni od siebie filozofa politycznego i dziaacza politycznego-dziaacza partii: "jest zadaniem filozofa spek ulatywnego

okre li zasadnicze cele rzdu. Jest zadaniem polityka, ktry jest filozofem w dziaaniu, znale rodki wa ciwe dla tych celw i stosowa je skutecznie". 3. Przeciw postpowi W rezultacie Burke traktowa histori nie jako proces nieograniczonego postpu , lecz jako proces "organicznego wzrostu", ktry wyklucza wszelkie wiadome przeksztacanie stosunkw

spoecznych. Jego koncepcj obrazowa rozwj drzewa, ktrego nie mona pozbawia korzeni i kt rozwija si w naturalny sposb: wypuszcza nowe gazie przy usychaniu niektrych starych. "Poprzez polityk konstytucyjn, dziaajc na wzr natury, otrzymujemy, zachowujemy i przekazujemy n asz rzd i nasze przywileje, w ten sam sposb, w jaki mamy i przekazujemy nasz wasno i nasze ycia". "Duch innowacji - naucza - jest zazwyczaj nastpstwem egoistycznych de i ograniczono ci patrzenia. Ci, ktrzy nigdy nie patrz wstecz na swoich przodkw, nie mog patrze naprzd na swoich nastpcw".

III. Kontynuatorzy my li Burke'a

1. Joseph de Maistre Ten sposb my lenia mia wielu, bardzo rnych, kontynuatorw. Jednym z pierwszych by, w my li francuskiej, sabaudzki hrabia Joseph de Maistre (1753-1821 ), dziaacz polityczny i dyplomata Piemontu, autor m.in. "Rozwaa nad Francj' (1797) i "Szkicu o zasadzie twrczej konstytucji politycznych i innych instytucji ludzkich" (1821). Poczy on trad ycjonalizm z teokratyzmem, t.j. odrodzon ide papalizmu ( 2S), co nie byo hasem atrakcyjnym dla wikszo c konserwatystw oraz, co stao si standardem my li konserwatywnej, z, przejtym przez nieg o od w. Augustyna, przekonaniem o zej naturze czowieka, ktrego tradycyjne instytucje maj oki ezna i ucywilizowa. 2. Konserwatyzm i nacjonalizm niemiecki W Niemczech konserwatyzm poczy si z romantyzmem oraz z ksztatujcym si nacjonalizmem, ktrego teoretyczne podstawy stworzy idealistyczny filozof, zaczynajc y od kantyzmu oraz sympatii dla jakobinw, Johann Gottlieb Fichte ( 1762-1814); w latac h walki z Napoleonem Fichte skupi si na drogach wyj cia narodu niemieckiego. nosiciela podstaw owych warto ci europejskich, z kryzysu poprzez ksztatowanie jego wiadomo ci patriotycznej. 3. Konserwatyzm angielski W Anglii konserwatyzm by - zgodnie z zasadami Burke'a - mao ideologiczny i wrcz pragmatyczny, zgodnie z przyjtym w XIX w. hasem "naley zmienia tylko to, co naley zmi enia".

Cho cechowaa go pewna wraliwo na kwestie spoeczne (zawayy na tym pogldy Samuela Taylora Coleridge - 1772-1834), przy tym podej ciu mg, jak u Burke'a, czy si z rnymi elementami my li liberalnej - a w XX w., jak okazaa to teoria i praktyka rzdw Margare t Thatcher (1979-1989) , wrcz utosamia si z okre lonym typem liberalizmu. W terminologii amerykask iej, przez konserwatyzm w ogle rozumie si to, co w Europie nazywamy liberalizmem, podcz as gdy liberalizm wystpuje tam w znaczeniu bliskim europejskiemu socjaldemokratyzmowi ( 6 7).

58. Pastwo a religia w my li XVII i XVIII wieku

Podstawowym wkadem my li nowoytnej do dziejw ujmowania stosunku pastwa do reli gii byo wypracowanie teorii tolerancji religijnej. Zasada tolerancji religijnej, rza dka jeszcze w my li i w praktyce Renesansu ( 41 ), zostaa szeroko przyjta w XVIII wieku. Gosi jju Baruch Spinoza (1632-1677), filozof, teolog i polityk holenderski. W "Traktacie teologiczno-politycznym", wydanym w 1670 r., Spinoza uznawa wolno przekona za podsta wowe prawo natury, ktrego czowiek nie moe si pozbawi nawet zawierajc umow spoeczn. Religi traktowa jako uyteczny instrument ksztatowania moralno ci i posuszestwa. Podstawowe znaczenie mia jednak dopiero "List o tolerancji" Johna Locke'a , ogoszony tu po Chwalebnej Rewolucji, w 1689 roku. Locke zajmowa w kwestiach religijnych, jak wielu my licieli XVII i zwaszcza XVIII w., stanowisko deizmu - przekonania, e Bg ograniczy swoj rol do stworzenia wiata, nie ingerujc nastpnie w jego funkcjonowanie - oraz "religii natur alnej", zgodnej z rozumem a nie objawieniem. Nazwa deizmu pojawia si ju XV1 w. na oznaczenie pogldw socyniaskich ( 41 ), a pierwszego jego sformuowania dokona Kartezjusz. Wychodzc z zasady liberalnego indywidualizmu oraz powoujc si na do wiadczenia walk religijnych, Locke postulowa rozdzia Ko cioa od pastwa, ktry stanie si podstaw niezale wszystkich wyzna. Z tolerancji nie mog jednak, jego zdaniem, korzysta kulty, ktre go dz w interesy spoeczestwa (nakazujce posuszestwo obcemu wadcy oraz goszce nietolerancj), te atei ci, bowiem ich przyrzeczeniom brak wiarygodno ci. Locke'owska zasada toleranc ji religijnej staa si podstaw dla pierwszej poprawki do konstytucji USA ("adna ustawa Kongresu nie moe wprowadzi religii ani zabroni swobodnego jej praktykowania") a pogldy Locke'a odegr ay ogromn rol przy ksztatowaniu interpretacji powyszego przepisu. Tolerancja religijna bya jednym z gwnych tematw Woltera. Mimo e "t wierzy on w Boga, w religii dostrzega gwarancj porzdku spoecznego, wskazujc na to, e dla ludu kada relig a moe by prawdziwa, dla filozofw kada musi by faszywa, a dla rzdzcych kada religia pow by przydatna. Poruszony wykonaniem w 1762 r. w Tuluzie wyroku mierci na protestanc kim kupcu Jeanie Galasie, mimo ewidentnego braku winy, Wolter zaangaowa si w walk o tolerancj, by - jak mwi - nie dopu ci do panowania pozbawionych rozumu nad rozumnymi. "Deklaracja Praw Czowieka i Obywatela" poczya wolno religijn z wolno ci sumie

wyznania: "nikt nie moe by prze ladowany za swoje pogldy, nawet religijne, pod warunk iem, e ich wyraanie nie zakca porzdku publicznego ustanowionego przez prawo". Tolerancja religijna stanowia te jedno z hase absolutyzmu o wieconego. W jego ramach wyrni si Jzef II austriacki, ktry nie)tylko wprowadzi tolerancj religijn dla wyzna niekatolickich, ale te ci le podporzdkowa pastwu Ko ci katolicki (tzw. jzefinizm), id przykadem prawosawia oraz luteranizmu ( 43 i 41). Z drugiej strony, na co ju zwracano uwag, konserwaty ci wyraali silne przywiza nie do tradycji religijnej, a niektrzy z nich wykazywali skrajn nietolerancj. Kwestia stos unku pastwa do religii - z nowymi jej elementami, takimi jak prowadzenie aktw stanu cywilnego pr zez duchownych, nauczanie religii w szkole pastwowej czy te liberalizacja ustawodawstwa w materiac h uwaanych przez Ko ci za ci le zwizane z warto ciami religijnymi (rozwody, aborcja) bd przedmiote sporw ideologicznych i politycznych a do naszych dni.,

59. Nowoytna nauka prawa rzymskiego - usus modernus pandectarum W krajach, w ktrych dokonaa si recepcja prawa rzymskiego, w pierwszej kolej no ci w Niemczech, prawo rzymskie byo uwaane za obowizujce "prawo powszechne"- a zatem prawo

ywe, podlegajce ewolucji ( 4.5). W XVII w. wypracowano podstawy systemu prawnego, obowizujcego w zakresie nie uregulowanym lub niedostatecznie uregulowanym przez pr awa miejscowe, ktry zarazem stapia koncepcje prawa rzymskiego i prawa germaskiego. Syst em ten, nawizujc do drugiej nazwy podstawowej cz ci kodyfikacji justyniaskiej (Digesta - Pande cta) nazwano "wspczesnym zastosowaniem Pandektw" (usus modernus Pandectarum). Prawnikw, ktrzy zajmowali si "wspczesnym zastosowaniem Pandektw", okre lano jako pandektystw. Ju sama nazwa kierunku wskazywaa na to, e jego celem byo kontynuowanie dziaal no ci postglosatorw ( 32) - przystosowanie prawa rzymskiego do potrzeb danego czasu, w d rodze odpowiedniej interpretacji. Dominacja szkoy prawa naturalnego w rozumieniu, jakie nada mu Hugo Grocjus z ( 47 i 48), oznaczaa pewien odwrt od prawa rzymskiego i obnienie rangi ksztatujcej si pandekt ystyki. Pandektystyka bya "prawem prawnikw", powizanym z praktyk i przywizanym do tradycji or az dawnych autorytetw. Przedstawiciele szkoy prawa natury - abstrakcyjnego "prawa pro fesorw" natomiast nie uznawali waloru tradycji i odrzucali wszystko to, czego nie dao si w yprowadzi more geometrico. Kodyfikacj prawa podejmowano pod wpywem szkoy prawa natury ( 48). Jednake w konkretnych rozwizaniach kodeksw nowoytnych trudno byo nie korzysta z przejtych lub wypracowanych przez pandektystw i wyprbowanych w praktyce poj i konstrukcji. W rezul tacie pandektystyka wpyna na tre kodeksw cywilnych przeomu XVIII i XIX w. - w najwikszym st niu na tre pruskiego Powszechnego Prawa Krajowego (Landrechtu) i 1794 r., ktre okre l a si czasem jako kodyfikacj usus modernus Pandectarum zawart w prawmonaturalnym opakowa

niu. Gwny autor Landrechtu, Carl Gottlieb Svarez ( 1746-1798), syn adwokata ze w idnicy, pruski urzdnik i sdzia, by o wiele bardziej zwolennikiem pogldw odrzucajcych prawo nat ury ni wychodzcych z prawa natury. Przej bowiem, czc je z oglnymi ideami absolutyzmu o wieconego, pogldy Monteskiusza o wolno ci (w jej konserwatywnym wydaniu) oraz o "du chu praw" rnicujcym systemy prawne. Przej rwnie niektre pogldy Jana Jakuba Rousseau, zwaszcza o ustawodawstwie jako atrybucie suwerena, co powodowao, e nie przyjmowa Monteskiuszowskiego postulatu maej liczby prostych ustaw; Svarez by zdecydowanym zwolennikiem ustawodawstwa szczegowego, kazuistycznego, a zarazem "moralnego", jak o swoistego wykadu moralno ci politycznej, penego atwych do zapamitania sentencji. Tego rodzaju podej cie byo oczywi cie o wiele blisze pandektystyce ni klasycznej, "profesorskiej" sz kole prawa natury. Rychy upadek teorii obiektywnego prawa natury pocign za sob wzrost roli pande ktystyki w Niemczech. Wikszo przedstawicieli historycznej szkoy prawoznawstwa zajmowaa si prawe m rzymskim. Niektrzy, a zwaszcza najwybitniejszy z nich Friedrich Carl von Savigny ( 60), wnie li do pandektystyki istotny wkad. Niemiecka kodyfikacja prawa cywilnego BGB z 1896 r. o para si w duym stopniu na pandektystyce, w jej postaci dziewitnastowiecznej - w szczeglno ci z now systematyk prawa cywilnego, wyrniajc cz ogln oraz prawo rzeczowe, zobowizania, prawo rodzinne i prawo spadkowe.

60. Szkoa historyczna w prawoznawstwie I. Historyzujce ujcia prawa Historyczne podej cie do zjawiska prawa wystpio ju w XVIII w. - jego najwybit niejszym przedstawicielem by Monteskiusz, obok ktrego mona wymieni take Carla Gottlieba Svarez a, gwnego autora kodyfikacji pruskiej ( 59). W oczywisty sposb historyzujce podej cie do p rawa reprezentowali, w ramach oglnej filozofii i wa ciwego sobie podej cia do pastw, Edmund Burke ( 57) oraz, ju w XIX w., Georg Hegel ( 62). II. Przedstawiciele szkoy Przede wszystkim jednak traktowanie prawa jako zjawiska ksztatujcego si w d rodze ewolucyjnego procesu historycznego stao si cech historycznej szkoy prawoznawstwa. Sz koa ta powstaa w Niemczech w pierwszych dziesicioleciach XIX w., a jej czoowymi niemieckim i przedstawicielami byli profesorowie najpowaniejszych niemieckich uniwersytetw: - Gustav von Hugo (1764-1844), profesor prawa cywilnego na uniwersytecie w Getyn dze, autor "Podrcznika prawa natury jako filozofii prawa pozytywnego" oraz go nego artykuu "Usta wy nie s jedynym rdem prawa",

- Friedrich Carl von Savigny ( 1779-I 861 ), najbardziej znany, pochodzcy z lota ryskiej rodziny kalwiskiej, romanista, profesor kolejno na kilku niemieckich uniwersytetach, najdue j w Berlinie (1810-1842), od 1826 r. czonek komisji do spraw reformy ustawodawstwa, w latach 1 842-1848 minister rzdu pruskiego do spraw ustawodawstwa, od 1856 r. doywotni czonek wyszej iz by parlamentu pruskiego, autor go nej pracy "O powoaniu naszych czasw do ustawodawstwa i nauki prawa" ( 1814) oraz wielkich systemw: "Historia prawa rzymskiego w redniowie czu" (6 tomw - 181 S-1831 ), "System wspczesnego prawa rzymskiego" (8 tomw - 1840-1849) oraz "Prawo zobowiza jako cz wspczesnego prawa rzymskiego" (2 tomy-1851-1853), - Karl Friedrich Eichhorn (1781-1854), bliski wsppracownik Savgny'ego, germanistatj. historyk prawa niemieckiego, profesor kilku uniwersytetw, najduej w Getyndze (1817-1831) i w Berlinie (1811-1817 i po 1831 r.), autor pierwszego podrcznika "Historia niemieckiego pastw a i prawa" w czterech tomach (1808-1823) oraz "Wprowadzenia do niemieckiego prawa prywatneg o cznie z prawem lennym" (1823), - Georg Friedrich Puchta ( 1798-1846), take profesor kilku uniwersytetw, przede ws zystkim jednak w Berlinie, autor "Prawa zwyczajowego" ( 1828) i "Wykadu instytucji" (1841 ).

III. Konserwatyzm i romantyzm Zwizana z niemieckim romantyzmem i ksztatujcym si nacjonalizmem, wyraajcym si w pogldach Johanna Gottlieba Fichtego ( 57), historyczna szkoa prawa przenosia na te ren prawoznawstwa podstawowe idee organicznego konserwatyzmu, zaczerpnite od Edmunda Burke'a i niemieckich kontynuatorw jego my li. Konserwatyzm wyraa si w traktowaniu prawa jako organicznego wytworu histori i. Za podstawowe rdo prawa przedstawiciele szkoy uwaali w rezultacie prawo zwyczajowe. Zada niem ustawodawstwa - prawa ustawowego - mogo by jedynie odkrywanie i deklarowanie norm, ktre ju si wytworzyy i istniej w wiadomo ci narodu, a nie arbitralne tworzenie nowego prawa, oderwanego od korzeni historycznego rozwoju. Rol ustawodawcy daje si tym samym prz yrwna do roli gramatyka, ktry nie tworzy prawide jzykowych, lecz je tylko formuuje. Romantyczny by przede wszystkim irracjonalizm szkoy historycznej, jej zwize k z religi, przypisywanie szczeglnego znaczenia czynnikowi wiadomo ci: narodowej i prawnej. Nard nie by traktowany jako zbir jednostek, ale jako wsplnota zczona wspln histori, wspln wiadomo ci, wsplnymi przeyciami, majca wspln dusz - ktr stanowi "duch narodu" (Volksgeist). Kady nard ma innego "ducha", ktrego wyrazem s wszelkie twory wiadomo ci zbiorowej, w tym prawo. Wsplnota narodowa stanowia, zdaniem przedstawicieli szkoy, organizm zoony z rnych cz ci, takich jak stany, korporacje zawodowe, rodziny; punktem odniesieni a bya hierarchiczna struktura spoeczestwa redniowiecznego. Z tego te powodu szkoa historycz na

wyznawaa antyindywidualizm znacznie silniejszy ni czyni to klasyczny konserwatyzm o rganiczny. Z kolei prawo byo bez reszty utosamiane ze wiadomo ci prawn tak rozumianego narodu. IV. Rnice pogldw przedstawicieli szkoy

1. Romani ci i germani ci Midzy przedstawicielami historycznej szkoy prawoznawstwa wystpoway, oczywi cie , pewne rnice pogldw. W szczeglno ci, wikszo z nich stanowili romani ci, badacze dziej prawa rzymskiego, ktrzy jednocze nie rozwijali pandektystyk ( 59). Eichhorn by z kolei "germanist" - bada histori prawa niemieckiego, a to oznaczao, e silniej akcentowa rol ierwiastkw germaskich w prawie sobie wspczesnym.

2. Stosunek do heglizmu Savigny spotyka si z ostr krytyk zwolennikw my li Georga Hela ( 63), ktrzy, mi posugiwania si podobnym terminem "ducha narodu", zupenie inaczej ujmowali istot rozw oju historycznego - nie linearnie, jak Savigny, lecz dialektycznie - i przypisywali podstawowe znaczenie pastwu. Puchta, biorc pod uwag t krytyk, stara si zbliy do heglizmu.

3. "Prawo prawnicze" Puchta rozwin te zasadniczy dwupodzia prawa swoich poprzednikw: prawo zwyczaj owe i prawo ustawowe, dodajc, rozwijajc pewne wtki my li Savigny'ego o elemencie "techniczn ym" prawa, trzeci kategori, a mianowicie "prawo prawnicze" (Juristenrecht). Byo to praw o ksztatowane przez orzecznictwo sdowe i nauk prawa, stanowic trzecie, posikowe rdo prawa, po zwycz i ustawie. Puchta zwrci tym samym uwag na znaczenie, jakie w ksztatowaniu obowizujcego prawa posiada profesjonalny baga wiedzy prawniczej, dostarczajcy narzdzi formalnie interpretacji, faktycznie posikowego tworzenia prawa.

V. Stosunek do kodyfikacji Historyczna szkoa prawa nie bya programowo przeciwna kadej kodyfikacji praw a. Odrzucaa tylko kodyfikacj oderwan od wytworw tego, co nazywaa "duchem narodu". W go nej rozprawie "O powoaniu naszych czasw do ustawodawstwa i nauki prawa", stanowicej gwny tekst programowy szkoy, Karol Savigny uzna kodyfikacj, ktra by sformuowaa normy prawa niemieckiego, za przedwczesn. Uzasadnia to nieustabilizowaniem politycznym Niemiec, j ak rwnie brakiem konsensusu prawnikw niemieckich, skupionych wok jednego autorytetu na miar rzymskiego Papiniana: "albowiem znale t jednostk, wa ciwego ustawodawc, jest rzecz zupenie niepodobn, skoro przy cakowitym zrnicowaniu wyksztacenia i kierunkw wyznawanyc

przez naszych jurystw, aden z nich nie moe by uwaany za przedstawiciela cao ci". Od dru iej poowy XIX w. miay si jednak ukazywa - co prawda poza Niemcami - kodyfikacje, ktre mona

uzna za owoc szkoy historycznej ( 73). Szkoa ta tracia ju jednak wtedy cakowicie swoje znaczenie.

VI. Oddziaywanie szkoy Zasug szkoy historycznej byo zwrcenie uwagi na kwestie wiadomo ci prawnej, co w poczeniu z naciskiem pooonym na wiadomo narodow musiao powodowa jej atrakcyjno na ziemiach polskich. Najwybitniejszym polskim przedstawicielem szkoy historycznej b y Wacaw Aleksander Maciejowski (1793-1883), przed powstaniem listopadowym profesor prawa rzymskiego na Uniwersytecie Warszawskim, autor czterotomowej "Historii prawodawstw sowiaskich " (18321835). Od czasw szkoy historycznej, programy studiw prawniczych zawieraj przedmioty historycznoprawne, uwaane za konieczny skadnik bagau intelektualnego i profesjonaln ego prawnikw.

61. Utylitaryzm Jeremy'ego Benthama i pocztki nowoczesnego pozytywizmu prawniczeg o

I. Sylwetka Benthama W kocu XVIII w. - po okresie sceptycyzmu i krytycyzmu wobec zaoe i hase O wiece nia powrcio poszukiwanie systemowego wyja nienia otaczajcego wiata. Jednym z autorw, ktrzy prbowali stworzy taki system, by- jako jedyny prawnik spo rd nich - Jeremy Bentham ( 1 7481832). Uwaany za cudowne dziecko (w wieku 4 lat zna acin i grek), ukoczy uniwersytet w Oxfordzie i do 1792 r., dopki nie odziedziczy po ojcu majtku pozwalajcego na dostatn ie ycie, wykonywa zawd adwokacki, po wicajc si jednak przede wszystkim pisarstwu. Pogodnego usposobienia, umiejcy cieszy si yciem, by bardzo nie miay i mao komunikatywny. Nawet pisanie przychodzio mu z wielkim trudem. Wskutek tego uzyska wiatowy rozgos dopiero wwczas gdy jego ksiki ukazay si po francusku, zredagowane przy okazji tumaczenia przez przyj aciela. Zdarzao si, e dopiero z francuskiego tumaczono je z powrotem na angielski. Pocztkowo pracowa w odosobnieniu. Gdy zawar znajomo z Jamesem Millem, ojcem Johna Stuarta (177 31836), wraz z Millem utworzy zwart grup "radykaw filozoficznych", do ktrej nalea m.in ake David Ricardo ( 55). y dugo, podziwiany dla wiecznie modego umysu, dochowawszy si wiel

uczniw i kontynuatorw, w tym, w dziedzinie nauk prawnych, Johna Austina. Pocztkowo wyraa najwiksze zainteresowanie sprawami prawa karnego i penitencjarnego, przedstawiajc nawet projekt budynku wiziennego, nazwany Panopticum, tak zbudowany, by stranik mg z jednego miejsca widzie, co dzieje si we wszystkich celach. Zagadnieniom tym pozosta wierny do koca ycia, bdc uznanym autorytetem w tej dziedzinie. Przyczyni si do zracjonalizowania i zhumanitaryzowania angielskiego prawa i procesu karnego. Nieco p niej zaj si zagadnieniami teorii legislacji - i kodyfikacji, ktr to naz wprowadzi do powszechnego obiegu. Po raz pierwszy swoje pogldy w tej dziedzinie pr zedstawi w 1789 r. we "Wprowadzeniu do zasad moralno ci i prawodawstwa". Rozwija je, w szczegln o ci, w "Traktacie ustawodawstwa cywilnego i karnego" (1802), "Propozycji kodyfikacji sk ierowanej do wszystkich narodw wyznajcych pogldy liberalne" ( 1822) i w "Kodeksie konstytucyjnym " ( 1830).

Niemao jego prac wyszo po miertnie, ostatnie - dotyczce teorii prawa i zapowiadajce po gldy Johna Austina - dopiero w 1945 roku.

II. Podstawy filozoficzne - utylitaryzm Wraz z innymi "radykaami filozoficznymi" Bentham zajmowa nastpujce stanowisk o w odniesieniu do natury czowieka: - wszyscy ludzie s z natury podobni, bo formuj swe umysy z tego samego materiau: z w rae i ich skojarze - i rwni, - wszyscy d do tego samego: by osign to, w czym ley ich interes, co mona okre li jak denie do doznania jak najwicej przyjemno ci, - do natury czowieka naley to, e posiada on rozum, dziki ktremu czowiek jest w stanie osdzi, gdzie znajduje si jego prawdziwy interes, - natura ludzka nie jest niezmienna; zadaniem wychowawcy jest pomc czowiekowi w ro zumieniu jego wasnego interesu.

Jego zdaniem, rozum nie moe przeciwstawia si zmysom, lecz jest ich wytworem , tak jak ad moralny nie przeciwstawia si interesowi, lecz jest wyrazem rwnowagi interesw. Jes t rzecz prawnikw i politykw, by interesy jednostek doprowadzi do harmonii. Bya to koncepcja programowo odrzucajca - tak jak czynili to konserwaty ci - aprioryczne idee i radyk alne programy. Zamiast konserwatywnego kultu tradycji i tradycyjnych warto ci, proponowaa ona inn p odstaw my low, a mianowicie utylitaryzm. Nazwa utylitaryzmu, pochodzca od aciskiego sowa utilitas (uyteczno ), pojawia w XVIII w., a od czasw Benthama zostaa powszechnie przyjta. Oznaczaa ona doktryn etyczn,

ktrej pocztkw mona poszukiwa ju u Locke'a, zgodnie z ktr postpowanie czowieka jest moralne wwczas gdy kierowanie si w nim dobrze pojtym interesem jednostki ("poytkiem" ) nie znajduje si w sprzeczno ci z interesami ogu lecz, przeciwnie, suy pomnaaniu spoecznego dobra i szcz cia. Przez "poytek" Bentham rozumia przyjemno dostarczam przez rzeczy bezpo rednio i w dalszych konsekwencjach; stworzy pedantycznteori "rachunku przyjemno c i" jako podstawy moralnego postpowania.

III. Utylitaryzm a ustawodawstwo Bentham stara si nada swojej teorii utylitaryzmu jak najbardziej sformalizo wany charakter. Std te jego formua: najwikszym dobrem jest "najwiksza ilo przyjemno ci" czyli "poytku e te i szcz cia- "najwikszej ilo ci ludzi". Realizacja tej zasady bya celem ustawodawstwa, ktre powinno mniej kara a bardziej wychowywa poprzez swoj profilaktyk. W ten sposb Bentham

przechodzi do swojej teorii ustawodawstwa, czc j coraz bardziej z zaoeniami liberalizm , ale nigdy nie rezygnujc z tezy, e "zapewnienie jak najwikszego szcz cia dla jak najwikszej ilo ci ludzi" stanowi zadanie pastwa. Teza ta bya przez wielu jego kontynuatorw rozumiana jako postulat i uzasadnienie niezbdnej ingerencji pastwa w ycie gospodarcze (ustawodawstwo o spkach

akcyjnych, "ustawodawstwo robotnicze") i spoeczne (wprowadzenie szkolnictwa pastwo wego i pastwowej administracji zdrowia). Z oglnie utylitarystycznymi pogldami Benthama o kodyfikacji i ustawodawstw ie czyo si jego przekonanie o tym, e prawo jest wycznie rozkazem suwerena, wydanym w odpowiedn iej formie. Odrcuca tym samym prawo natury i zapocztkowa nowoczesny pozytywizm prawnicz y, rozwinity przezJohna Austina. IV Jurysprudencja analityczna Johna Austina John Austin (1790-1859), angielski prawnik, adwokat i krtko (1826-1832) p rofesor University College w Londynie, nazwa pozytywistyczn teori prawa, przejt od Benthama, juryspruden cj analityczn. Zawar j w pracy "Okre lenie zakresu jurysprudencji" ( 1832) oraz w po miert nie wydanej ksice "Wykady z jurysprudencji lub filozofia prawa pozytywnego" (1863). Gosi, e zadaniem jurysprudencji jest ustalenie podstawowych poj, zasad i klasyfikacji w syst emach prawa obowizujcego, a samo prawo uwaa za rozkaz suwerena --tego, kto nie podlega wadzy niko go poparty sankcj. Jest oczywiste, e nie dopuszcza istnienia adnych norm ponadpozytywny ch w rodzaju prawa natury. T pozytywistyczn definicj prawa Austin rozumia bardzo konsekwentnie, jak mao ktry z p niejszych pozytywistw prawniczych. Prawo midzynarodowe, ktrego nie tworzy suweren, ni e byo dla prawem, lecz szczeglnymi reguami moralno ci. Pozytywizm Austina - tak jak Benthama - nie czy si jednak, trzeba to podkre li, z przek onaniem, e suweren moe tworzy prawo o dowolnej tre ci. Ustawodawca jest racjonalny, a zatem op iera si on musi na utylitarnej kalkulacji, jak rwnie nie moe nie liczy si z opini publiczn. V. Wpyw Benthama i Austiua na kodyfikacje anglosaskie Bentham i Austin gosili powysze pogldy w Anglii - w kraju, w ktrym mimo ich wysikw nie doszo do kodyfikacji prawa, a nauka o suwerennym ustawodawcy, mimo postpw ustawodaw stwa, okazaa si do abstrakcyjna. Nie oznaczao to, e nie wywarli oni wpywu na praktyk ustawodawcz, w tym kodyfikacyjn w systemie Common Law. W szczeglno ci, program kodyfikacji Benthama znalaz odzew w Stanach Zjednoczonych. Zwolennikiem pogldw Bentha ma by nowojorski prawnik David Dudley Field ( 1805-I 894). Opracowa on projekt piciu kod eksw wasnego stanu, w tym Kodeksu postpowania cywilnego i Kodeksu cywilnego. Ten ostatn i, nie przyjty w tym stanie, jako "Kodeks Fielda" zosta p niej wprowadzony w niektrych stanac h zachodnich, gdzie wystpowao szczeglne zapotrzebowanie na systematyczne i proste ujci a obowizujcego prawa (obydwie Dakoty w 1866 r., Kalifornia w 1872 r., Idaho w 1887 r . i Montana w

1895 r.).

VI. Wpyw na pozytywizm kontynentalny Przede wszystkim jednak Austin - z jego abstrakcyjn teori pozytywizmu - w ywar powany wpyw na, ksztatujc si w drugiej poowie XIX w., kontynentaln teori pozytywizmu prawnic o ( 75). Nie znaczy to, e wcze niej nie byo na kontynencie pozytywistycznej nauki prawa . Nauk tak- bez teorii - przedstawia francuska i austriacka szkoa egzegezy dwch wielkich ko deksw cywilnych: Kodeksu Napoleona i BGB. Ograniczaa si ona programowo do wyja niania lite ry kodeksw, bez adnej krytyki ich przepisw. Jeden z francuskich przedstawicieli tego k ierunku twierdzi: "Ja nie znam prawa cywilnego, ja ucz tylko Kodeksu Napoleona".

62. Filozofia prawa Immanuela Kanta

I. Sylwetka filozofa Immanuel Kant (1724-1804), filozof, ktry urodzi si, spdzi cae ycie i umar w prowincjonalnym Krlewcu i tam te przeszed wszystkie szczeble kariery uniwersyteckie j, stworzy oryginalny, "krytyczny" system filozoficzny, ktry da pocztek nowemu spojrzeniu take w dziedzinie filozofii prawa, nie od razu docenionemu. Do p no doszed do sformuowania pogldw, dla ktrych przyjto nazw kantyzmu. Sa podzieli swoj twrczo na dwa okresy: przedkrytyczny i krytyczny. W okresie przedkrytyc znym (do lat siedemdziesitych XVIII w.) zacz od zagadnie nauk przyrodniczych, by stopniowo pr zechodzi do kwestii humanistycznych i filozoficznych. Podstawowym pytaniem, na ktre stara s i udzieli odpowiedzi, byo: czym jest wiat? W okresie krytycznym wyda trzy gwne dziea, tzw. kryty ki: "Krytyk czystego rozumu" ( 1781 ), "Krytyk praktycznego rozumu" ( 1788) i "Krytyk wa dzy sdzenia" ( 1791 ), jak rwnie m.in. "Uzasadnienie metafizyki moralno ci" (1785). W tym okresie stawia pytanie: jak si poznaje wiat i jakie s granice poznania? II. Idealizm transcendentalny W okresie krytycznym filozofia Kanta przybraa charakter idealizmu transce ndentalnego, wychodzc z krytyki samego poznania. Wedug Kanta, teoria poznania bazuje na dwojaki ej funkcji wadz ludzkiego umysu. Pierwsza polega na konstruowaniu poj na podstawie obserwacji zewntrznego wiata oraz do wiadczenia pozazmysowego ("rozsdku"), druga-na tworzeniu konstrukcji my lowych poza do wiadczeniami czowieka ("rozum"). Podkre la czynn rol wiadomo ci w procesie poznania - przedmiot poznania jest produktem podmiotu poznajce go, tworem form zmysowo ci i kategorii rozsdku, a nie, jak dotd sdzono, odwrotnie. Zakada, na zewntrz naszej wiadomo ci istniej niepoznawalne "rzeczy w sobie". Pozna je mona tylko p rzez rozum, ktry tworzy czyste pojcia zwane ideami. Podstawowe znaczenie maj idee: duszy

, wszech wiata i Boga. III. Imperatyw kategoryczny i praktyczny Dla filozofii prawa Kanta podstawowe znaczenie miay jego wywody zawarte w "Krytyce praktycznego rozumu". Najbardziej znane - i majce bezpo rednie odniesienie do prawa - s sformuowane przez krlewieckiego filozofa nakazy moralnego postpowania - imperatywy:

kategoryczny i praktyczny. Punktem wyj cia w tym zakresie jest rygoryzm moralny. M oralny, zdaniem Kanta, jest tylko taki motyw postpowania, ktry dyktuje absolutnie bezinter esowna dobra wola, a nie narzucony z zewntrz obowizek. Dobro jest nastpstwem prawa moralnego, a nie odwrotnie. Znaczenie dobrej woli mierzy si pojciem wewntrznego obowizku. Obu tych po j nie naley jednake utosamia, bowiem dobr wol realizuje si ze wzgldu na cel, za obowizek wzgldu na rzdzc nim zasad. Kwintesencj rygoryzmu moralnego Kanta i zakadanej przez niego autonomii moralnej czowieka jest go ne zdanie: "Dwie rzeczy napeniaj serce coraz to nowym i coraz to wzmagajcym si podziwem i czci w miar tego im cz ciej, im ustawicznie] zajmuje si nimi rozmy lanie: niebo gwia dziste nade mn, prawo moralne we mnie". Z takiego pojmowania moralno ci wyprowadzony zostaje imperatyw kategoryczn y, z ktrego wynika imperatyw praktyczny. Pierwszy, zwany nakazem czystego rozumu, gosi: "Postp uj tylko wedug takiej maksymy, dziki ktrej moesz zarazem chcie, eby staa si powszechnym prawem Drugi: "Postpuj tak, by czowieczestwa, tak w swej osobie, jako te w osobie kadego inne go, uywa zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako rodka". Filozofia Kanta ma wic wyd wik gboko humanistyczny. To samo trzeba stwierdzi w odniesieniu do teorii wolno ci Kanta. Jego zdan iem, w czowieku wspistniej dwie istoty: fizyczna oraz moralna. Istota fizyczna naley do wiata przyrody i podlega jest jego prawom. Natomiast istota moralna, jako obdarzona rozumem, jest obiektywnie wolna. Wolno istnieje zatem poza sfer przyrody i stanowi mono wyboru danej drogi postpowania. Wybr ten powinien nastpowa w oparciu o imperatyw kategoryczny i imperatyw praktyczny. Powinno jest niezalena od rzeczywisto ci. IV. Prawo moralne i zewntrzne Teza ta pozwala przej do okre lenia prawa. Prawo -to zesp powinno ci, zawartych w "zewntrznym" ustawodawstwie, ktre odwouje si do przymusu. rdo prawa wywodzi si natomiast z dobrej woli. Istnienie woli implikuje istnienie prawa, ktre moe by wewnt rzne jako prawo moralne i zewntrzne jako prawo stanowione. Samo pojcie "prawa" skada si zatem z elementu obiektywnego oraz z czynnika subiektywnego: jeeli motywem dziaania jest k orzy lub strach, czowiek dziaa wedug prawa zewntrznego, t.j. legalnie; jeeli natomiast dziaa z dobrej woli, dziaa on moralnie. Prawo jest powoane do tego, by god2i wolno ("samowol") jednej osoby z

wolno ci innych i w tym sensie prawo jest strem wolno ci. Z tego powodu Kant odrnia dwa rodzaje wolno ci: wolno zewntrzn oraz wolno wewntrzn. Pierwsza istniaa o tyle, o ile istniao prawo. Druga - niezbdna do rozwijania ycia moralnego - nie moga prowadzi do s przeciwu wobec prawa, bowiem prawo wolno t umoliwiao. Std Kantowska definicja pastwa jako realizacji ustaw prawnych (ale te i zjednoczenia istot rozumnych pod wadz ustaw). Budujc swj system na oryginalnych podstawach, Kant stara si pogodzi ze sob rn pogldy, do tej pory sprzeczne. Czyni tak w odniesieniu do zagadnie filozoficznych i czyni tak w stosunku do polityki oraz prawa. Wiele jego sdw przypomina tezy liberaw, cznie z postu latem ograniczenia zakresu regulacji do minimum niezbdnego dla pogodzenia wolno ci podmio tw prawa, ale liberaem Kant niewtpliwie nie by. Jego definicja prawa "zewntrznego" ma charakte r pozytywistyczny, natomiast rozwaania nad prawem moralnym ka klasyfikowa go jako zwol ennika prawa naturalnego, rozumianego jednake w inny sposb ni czyniono to w XVII i XVIII w . Poczenie obydwch aspektw prawa zrodzio swoist koncepcj pastwa rzdzcego si prawem zapowiadajcego pewne p niejsze teorie pastwa prawnego ( 70). Sformuowania Kanta, skomplikowane co do formy i co do tre ci, mona przy tym interpretowa w do rny sposb. V. Oddziaywanie my li Kanta Niedoceniony za ycia, Kant dopiero po wielu dziesicioleciach wpyn na ksztatowa nie si nowoczesnej filozofii prawa. Do jego my li nawizywa zarwno Rudolf Stammler, tworzc kon cepcj prawa natury o zmiennej tre ci ( 79), jak i Hans Kelsen, wystpujc z czyst nauk prawa (p rzez krytykw zwan normatywizmem - 75), jak i wreszcie Gustaw Radbruch, wyrniajc kategori prawa haniebnego ( 79). Pogldy tych autorw, w ktrych byo wiele elementw oryginalnych i ktre byy w rezultacie bardzo rne, stanowi swoisty komentarz do prac Kanta, wskazujc na moli wo ci stale innego ich odczytywania. Szczeglnie istotne znaczenie dla interpretacji pog ldw Kanta na pastwo i prawo posiada jednak jego ostatnie wielkie dzieo "Projekt wiecznego pokoj u" (1795), ktre bdzie jeszcze przedmiotem wykadu ( 65).

63. Pastwo i prawo w filozofii Hegla

I. Sylwetka filozofa Georg Wilhem Friedrich Hegel ( 1770-1831 ) - absolwent teologii i filozo fii, docent filozofii na uniwersytecie w Jenie (1801-1806), profesor filozofii w Heidelbergu (1816-1818) a nastpnie w Berlinie, gdzie cieszy si saw, jakiej nie mia dotd aden filozof niemiecki - stworzy, atni, jak si okazao, wielki system filozoficzny, ktry mia wytumaczy istot wszystkich rzeczy i zj wisk. Ciekawe, e ani nie by dobrym wykadowc, ani te nie wyda wielu prac (za jego ycia opublikowano tylko 4 ksiki); wikszo jego dorobku, w postaci tekstw wykadw berliskich opublikowano dopiero po miertnie. W systemie Hegla, majcym cechy racjonalistycznego i dialektycznego ideal izmu

obiektywnego, pastwo i prawo zajmoway wane miejsce. Podstawowe znaczenie miay pod ty m wzgldem prace: "Podstawy filozofii prawa" (1821) oraz "Wykady z filozofii dziejw" ( 1837).

II. Podstawy filozoficzne Podstaw filozofii heglowskiej byo przekonanie, e idea (rozum, duch) wyprzed za wiat (byt), ktry jest wytworem bytu. wiat ulega staemu rozwojowi; motorem rozwoju jest p ostpujca wolno . Permanentna ewolucja bytu nastpuje wedle obiektywnych praw logiki. U podstaw jej ley dialektyka, oznaczajca, i kademu twierdzeniu mona przeciwstawi inne twierdzenie, a kad ej tezie - antytez. Prawd osign mona przez przechodzenie od tezy, poprzez antytez ku synt zie - co oznacza cigy ruch, zarwno bytu, jak i ducha, my li, ktrej byt jest tylko swoistym odbiciem (nieco na podobiestwo odbicia postaci w Platoskiej jaskini - 4). Rozwj wedug schemat u teza antyteza - synteza jest podstaw postpu. System filozoficzny Hegla skada si z trzech cz ci: logiki (nauki o formach ro zwoju my li), filozofii przyrody ("innobytu" idei, ktry rozwija si tylko w przestrzeni, lecz nie w czasie, podlega zatem rozwojowi tylko cyklicznemu i nie moe doj do u wiadomienia sobie wolno ci) oraz f ilozofii ducha (ducha obiektywnego, ducha subiektywnego i ducha absolutnego), podejmujcej zagadnienia rozwoju wolno ci. Wolno musi by wolno ci rozumn. Wolno inna , "pusta", jest tylko czys negacj, dz niszczenia istniejcych norm postpowania. Wolno , ktra ma zwyciy w wiec nie ma by wolno ci barbarzycy, ale urzeczywistnieniem zasad oglnych, wynikajcych z rozu mu. Realizacja prawdziwej wolno ci nie moe dokonywa si tylko we wntrzu czowieka. Dokonuje s i ona przede wszystkim w instytucjach tworzonych przez czowieka, stosunkach spoeczny ch, moralno ci, pastwie. Tym samym nastpuje obiektywizacja ducha.

III. Pastwo wcieleniem ducha wiatowego Pastwo - obiektywizacja pragnienia wolno ci i wiat wolno ci - stanowi najdosko nalsze z wciele ducha. Nie byo ono, jak dla liberaw, zbiorem jednostek, lecz najwyszym szczebl em ustroju spoecznego, wyszym - jako wytwr idei - ni spoeczestwo - wytwr czynnikw natura ch. Sak kady z bytw, i pastwo podlega dialektycznej ewolucji. Historia powszechna jest histori pastw, ale poniewa pastwo jest urzeczywistnieniem wolno ci, dzieje powszechne s histor i u wiadomionej wolno ci. Ludziom wydaje si, e dziaaj w okre lony sposb, poniewa kieruj egoistycznym interesem. Ulegaj jednak zudzeniu-s tylko narzdziami w rkach niewidzialn ego rozumu, ktry wykorzystuje ich do przeprowadzenia swoich zamiarw ("chytro ducha"). Po dobnie jak istniej jednostki, poprzez ktre dziaa duch, tak te jest z narodami. Nard-pastwo je st narodem historycznym wtedy - i tylko wtedy - jeeli jego postpowanie, pozornie kierujce si eg

oizmem, realizuje kierunek ducha wiatowego w danym momencie historycznym. Historia nie jest przy tym domen szcz cia ani dla jednostek, ani dla narodw. Kady nardpastwo przechodzi sw modo , dojrzao i wiek starczy - i musi umrze. Prawdziwa wolno realizowa si moe tylko w pastwie, bowiem jej integralnym elementem jest prawo. Wolno n ie moe czy si z rwno ci. Ju sarna instytucja pastwa zakada, zdaniem Hegla, nierwno , polegajc na hierarchii urzdw. "Rzdzi powinni ci, ktrzy posiadaj wiedz (...), a nie i ncja i prno ludzi, ktrym wydaje si, e wiedz wszystko lepiej od innych". "Ustrj monarchiczny (...) ustrojem rozwinitego rozumu". Piszc w praskiej monarchii absolutnej, przybierajcej znamiona "absolutyzmu

praworzdnego" ( 56) - i wyraajc generalny kult pastwa - Hegel nie wyraa w sposb jasny swoich pogldw w przedmiocie wa ciwej dla jego czasw formy ustrojowej. W zakoczeniu "Wykadw z filozofii prawa" z pewnym zadowoleniem opisa niemieckie status quo okresu , ktry potem nazwano "przedmarcowym" - midzy upadkiem Napoleona a Wiosn Ludw: "zniesiono obowizki lenne, a za podstawow zasad uznano wolno mienia i osoby. Kady obywatel ma dostp do urzdw pastwowych, niezbdnym jednak do ich objcia warunkiem jest zdolno i przydatno . Rzdy pozostaj w rkach aparatu urzdniczego, a ostatecznym warunkiem jest osobista decyzja monarchy. Prerogatywa ostatecznej decyzji jest bowiem (...) nie odzowna. Jednake, wobec ustalonej tre ci ustawodawstwa i okre lonej organizacji pastwa, sprawy pozostawione do wycznej decyzji monarchy nie maj wielkiego znaczenia z punktu widze nia tre ci substancjalnej". Z innych wypowiedzi mona jednak wnioskowa, e uwaa on monarchi ograniczon, jako syntez monarchii, arystokracji i demokracji, za najdoskonalsz z fo rm pastwa. IV. Prawo Filozofia prawa Hegla wynika z jego filozofii pastwa. By zdania, i prawo (p rawa stanowione - jurydyczne), w przeciwiestwie do praw naturalnych (przyrodniczych), nie maj absolutnego charakteru, jako e pochodz od ludzi. Inaczej ni Kant, Hegel nie oddziel a od siebie ci le prawa i moralno ci. Moralne - w rozumieniu moralno ci spoecznej jako syntezy prawa abstrakcyjnego i prawa moralnego - byo dla to, co jest zgodne z wol zbiorowo ci, a pr zede wszystkim to, co suy pastwu. Pastwo jest obiektywizacj ducha. Powyej, zdaniem Hegla, jest ju tylko duch a bsolutny, wyraajcy si w sztuce, religii i filozofii.

V. Interpretacje i oceny my li Hegla Filozofia Hegla wywara ogromny wpyw na wspczesnych i powany wpyw na potomnych . Bya jednak - i to bardzo szybko - interpretowana w rny sposb. Jedni, wychodzc ze synne go zdania, e "wszystko, co jest rzeczywiste, jest rozumne", podziwiali bd te krytykowal i Hegla za jego wyrafinowan, intelektualn apoteoz absolutnej monarchii pruskiej. Libera Rudolf Heym, w ksice "Hegel i jego czas" ( 1857), wyrazi pogld, e "nawet teoria o asce Boej, nawet do

tryna o absolutnym posuszestwie (...) jest niewinna i nieszkodliwa w porwnaniu z t straszliw doktryn, ktra u wica rzeczywisto jako rzeczywisto ". W doktrynie tej bowiem z ca moc ujawni s podwjny charakter systemu heglowskiego: ,jest on rewolucyjny w swej cz ci logicznej, ale konserwatywny w swej cz ci praktycznej". Inni - lewica heglowska, z ktrej wyrs rwnie ma ksizm - uwaali Hegla za odkrywc prawdziwych praw postpu spoecznego. Jeszcze inni odnajdywa li w nim, obok Fichtego, czoowego przedstawiciela romantycznego nacjonalizmu. Oddziaywa silnie zarwno na woskiego liberaa Benedetto Croce ( 1866-1952), jak i na czoowego ideologa woskiego faszyzmu Giovanniego Gentile ( 1875-1944), ktry gosi filozofi "aktualizmu", akcentujc aktualne akty obiektywnego ducha, jako e prawa historii wyraaj si wycznie w dziaaniach czowiek Doktryna prawa faszystowskich Woch i hitlerowskiej III Rzeszy bya zdominowana prze z neoheglistw. Jak w wielu innych przypadkach, my l Hegla po jego mierci ya wasnym yciem, odrywajc si od tego, w co, jak si wydaje, on sam wierzy i co gosi. W tym zakresie, by oe, przyj naley po prostu nastpujc charakterystyk Hegla - filozofa, przedstawion przez Wadysawa Tatarkiewicza: "By najczystszej wody umysem spekulatywnym. Szczeglne jego zdolno ci leay na polu systematyzowania my li. Z t zdolno ci czya si druga: niezwyka abstrakcyjno my lenia; pod tym wzgldem zdystansowa wszystkich dotychczasowych filozofw;

realny wiat nie mia wadzy nad umysem i nie mg go oderwa od snucia i kombinowania abstrakcyjnych my li". To zreszt wydaje si powodem, dla ktrego wa nie na Heglu skoczy s okres tworzenia wielkich systemw my li nowoytnej.

64. Nowoytne koncepcje stosunkw midzynarodowych

I. Teoria rwnowagi si Okres nowoytny stanowi dalszy etap ksztatowania si pojcia pastwa jako rwnoprawnego-z wyjtkiem okresu napoleoskiego, gdy podjto prb stworzenia, jak to okre la o, "sonecznego" systemu Wielkiego Cesarstwa, zoonego z pastw znajdujcych si w rnej zaleno ci od Francji - czonka "poliarchicznej" ( 19) spoeczno ci midzynarodowej. Znalaz o wyraz w teorii rwnowagi si. Zapocztkowa j, wychodzc od argumentw fizyki, Francis Bacon ( 42 i 46). W XVIII w. staa si ona pewnym standardem. Szwajcarski prawnik Emerich de Vattel (1714-1767) charakteryzowa j w ten oto sposb: "skupiona stale uwaga suwerenw czyni z Europy rodzaj republiki, ktrej czonkowie, jakkolwiek niepodlegli, jednocz si za po rednictwem wizw wsplnego interesu utrzymania porzdku i wolno ci. W ten sposb powstao synne pojcie rwnowagi politycznej lub rwnowagi si, przez ktr rozumie si takie ustawienie materii, e dna sia nie jest w stanie absolutnie dominowa albo narzuca prawa i porzdek". By to rwnie d lszy - i to decydujcy - etap ksztatowania si prawa regulujcego stosunki midzy pastwami. Prawo t o nadal okre lano jako "prawo narodw" ( 45), cho powoli zaczynano stosowa nazw, zaproponowan przez Jeremy'ego Benthama, "prawo midzynarodowe".

II. Wpyw my li Hobbesa Nie bez znaczenia dla ksztatowania si oglnej koncepcji stosunkw midzynarodowy ch bya, przedstawiona przez Tomasza Hobbesa ( 49), wizja naturalnego, wa ciwego ludziom stanu "wojny wszystkich przeciwko wszystkim". Wizja ta zostaa ju przez samego Hobbesa pr zeniesiona na obszar stosunkw midzynarodowych. O ile w ramach pastwa, wobec zawarcia umowy spoecznej, wojna jako wyraz egoizmu, rywalizacji i dzy sawy zostaa wyrugowana przez suwerennego wadc, o tyle spoeczno midzynarodowa pozostaa w stanie naturalnej wojny, ni majc wadzy suwerennej. Stan permanentnego napicia, ktre w kadej chwili moe przej w wojn, jest tym samym naturalnym stanem spoeczno ci midzynarodowej. Pojcie "racji stan u" -coraz cz ciej uywane zwaszcza w okresie absolutyzmu o wieconego - byo innym uzasadnienie m tego typu, realistycznego na owe czasy, podej cia do stosunkw midzynarodowych.

III. My l Monteskiusza Nie oznacza to bynajmniej braku innych podej . Inny od Hobbesowskiego charakter mi a szczeglny w tym zakresie realizm Monteskiusza, niewolny od pierwiastkw idealistycz nych. W broszurze "Refleksje nad monarchi uniwersaln w Europie", napisanej okoo 1721 r., le cz wydanej po prawie dwch stuleciach, Monteskiusz pisa, e "Europa nie jest niczym innym, jak w ielk wsplnot zoon z wielu mniejszych narodw Francja i Anglia potrzebuj pomy lno ci Polski i Rosji, podobnie jak kada z ich prowincji potrzebuje pozostaych. A pastwo, ktre liczy na zwikszenie swej potgi przez powalenie ssiada, zwykle si tylko samo przez to osabia". W "My lach" wyrazi przekonanie o wiele jeszcze bardziej idealistyczne: "Jeeli uwaabym, e jest co korzystne dla mojej ojczyzny, lecz rwnocze nie szkodliwe dla Europy i rodzaju ludzk iego, uwaabym to za zbrodni". Pogldy Monteskiusza byy przy tym stosunkowo typowe dla my li O wiecenia. Rozbiory Polski, dla ktrych zaborcy poszukiwali jakichkowiek uzasadnie p rawnych, byy przez wikszo opinii europejskiej uznane za pogwacenie prawa.

IV. Projekt wiecznego pokoju Kanta Nie tylko w filozofii w ogle oraz w filozofii prawa, lecz take w sferze f ilozofii stosunkw midzynarodowych dalece wykroczy poza my l O wiecenia Immanuel Kant w swoim projekcie wiecznego pokoju, stanowicym dalszy krok w stosunku do wcze niejszych postulatw z cz asw schyku redniowiecza oraz Renesansu ( 34 i 45). Jak w caej swojej filozofii, i tu wych odzi od czowieka jako najwyszej warto ci. Za sprzeczn z t warto ci uzna kad wojn, odrywajc od, wci ywej w XVIII w., tradycji rozwaa nad wojn sprawiedliw i niesprawiedliw. Wojna zdaniem Kanta, przeksztaca czowieka w rodek do osigania jakiego innego celu - i tym s amym pozostaje ona w sprzeczno ci z imperatywem praktycznym ( 63). Wieczny pokj wymaga powszechnego rozbrojenia oraz zapanowania prawa w stosunkach midzy pastwami. Prawo w

stosunkach midzynarodowych moe zapanowa dziki utworzeniu zwizku pastw- wiatowego pastwa prawa. Powinno ono by "pastwem celw", suc urzeczywistnieniu zasady czowieczestwa jako celu samego w sobie. Pogldy Kanta - utopijne w jego epoce nabray cech realno ci dopiero w drugiej poowie naszego stulecia. V. Rozwj prawa midzynarodowego 1. Hugo Grocjusz Gdy idzie o rozwj prawa narodw - prawa midzynarodowego, szczeglne znaczenie miay. dwie prace Hugona Groejusza ( 47): "Morze wolne" (1609) oraz "Trzy ksigi o prawie wojny i pokoju" (1625). W pierwszej sformuowana zostaa klasyczna teoria wolno ci mrz, nie podlegajcych wadzy adnego z pastw. W drugiej - co do ukadu wzorowanej na traktacie Ge ntilisa ( 45) - poza wa ciwym tematem poruszona zostaa problematyka praktycznie caego wczesnego prawa narodw. Z tego powodu Grocjusza uznaje si za "ojca prawa midzynarodowego".

2. Nastpcy Grocjusza Z kolei prawie rwie nik Grocjusza, Anglik Richard Zouche ( 1589-1660), adwo kat i od 1620 r. profesor prawa rzymskiego w uniwersytecie w Oxfordzie, autor traktatu "Wytumac zenie prawa i procedury fecjalnej albo prawa midzy narodami oraz ich kwestii" ( 1650), wprowadz i do prawa narodw wtki swoistego pozytywizmu. Podkre la bowiem rol traktatw- midzynarodowego prawa stanowionego - jako rda prawa midzynarodowego, obok prawa naturalnego i zwyczajowego . Powan rol w ksztatowaniu nauki prawa midzynarodowego odegrali nastpnie: Samuel Pufendorf ( 48), ktry m.in. odrzuca pogld Zouche'a co do istnienia midzynarodowego pr awa stanowionego (stanowisko Pufendorfa, zreszt nierealistyczne, nazywa si naturalizme m), Szwajcar Jean-Jacques Burlamaqui ( 1694-1748), autor bardzo poczytnego dziea "Zasady prawa natury i narodw" (wydanego po miertnie w 1766-1768 r.), Christian Wolff ( 48), wspominany ju E merich de Vattel, pose elektora saskiego i krla polskiego Augusta III w Bernie, autor "P rawa narodw czyli zasad prawa naturalnego, zastosowanego do postpowania i spraw narodw i monarchw" (1 758) oraz Niemiec Georg Friedrich Martens (17.56-1822), autor "Zarysu nowoczesnego eu ropejskiego prawa narodw opartego na traktatach i na praktyce" ( 1789), dugo uywanego jako klas yczny wykad prawa midzynarodowego. W rezultacie prawo narodw-prawo midzynarodowe ju w kocu XVIII w. osigno, jako dyscyplina naukowa i praktyczna, znaczn dojrzao , wyprzedzajc tym samym, co byo moliwe dziki jego specyfice, w tym widocznemu choby z tytuw wielu prac powizaniu z prawem na tury, inne dziedziny teorii prawa obowizujcego. Nh. 345 Rozdzia VI

Kierunki rozwoju my li politycznej w XIX i XX wieku

65. Uwagi wstpne Poprzedni rozdzia, po wicony systematycznemu, cho zawsze selektywnemu, wykadow i nowoytnej my li politycznej i prawnej od Grocjusza do Hegla, w wielu miejscach zapo wiada lub wrcz ukazywa p niejsze losy teorii przedstawionych przez autorw XVII, XVIII i pocztkw X X wieku. Niniejszy rozdzia, majcy za przedmiot wspczesn my l polityczn w rozumieniu my li ostatniego ptorawiecza, bdzie mia, tak jak i oba rozdziay nastpne, nieco inny charakte r ni rozdziay dotychczasowe. Bdzie on stanowi jedynie zarys, a nie systematyczny wykad, w ycznie podstawowych kierunkw my li politycznej, majcy na celu, przede wszystkim, wskazanie ich historycznych rde i korzeni-przy pominiciu wielu kwestii, wymagajcych odrbnego systematycznego przedstawienia. Powodem takiego podej cia do my li politycznej XIX i XX w. jest to, e znaczna cz tego przedmiotu nie jest histori, ale stanowi aktualny skadnik wiadomo ci politycznej tak rzdzcych elit, jak rzdzonych mas, jak rwnie pole, na ktrym toczy si obecnie rne boje ideologicz e i polityczne. Z tego powodu, z jednej strony, wykad my li politycznej XIX i XX w. wym aga innej metodyki - wychodzcej od zagadnie aktualnych dzi a nie "w ogle" - ni wykad my li dawnie szej. Z drugiej strony, wykadu takiego dostarczaj- lub przynajmniej dostarcza powinny- in ne przedmioty wykadane na wydziaach prawa, a zwaszcza wstp do nauki o pastwie i prawie oraz filozof ia pastwa, ktra w tym zakresie zastpuje, nadmiernie obcion marksistowskim instrumentalizm em, teori pastwa i prawa. Poza tym wspczesna my l polityczna jest przedmiotem systematyczn ych wykadw poza wydziaami prawa, w szczeglno ci na studiach nauk politycznych. Wykad kierunkw wspczesnej my li politycznej jest dla wykadowcy trudny nie tylko z podanego powyej powodu. Jego trudno polega, przede wszystkim, na splocie dwch, przeciwstawnych cech przedmiotu. Z jednej strony, my l polityczn XIX i XX w. cechuj e, w porwnaniu z epokami wcze niejszymi, wyjtkowy pluralizm. W tym samym czasie, na tym s amym obszarze wystpuj kierunki wychodzce z cakowicie odmiennych zaoe i majce zupenie odmienny wyd wik polityczny. Ma to miejsce nawet tam, gdzie narzucona zostaa jedna, "jedynie suszna" ideologia oficjalna: faszyzm we Woszech Mussoliniego, "narodowy socjalizm" w hitlerowskich Niemczech, "naukowy socjalizm" w pastwach "realnego socjalizmu" czy maoi zm w komunistycznych Chinach. Ideologiom takim przeciwstawia si, poza danymi krajami, ale take i wewntrz nich, inne sposoby my lenia; mimo wszelkich zakl, "jedynie suszne" i wieczne i deologie oficjalne okazuj si te przemijajce. Zjawisko pluralizmu wcze niej wystpowao w ograniczo ym zakresie, aczkolwiek istotnie nasilio si w XVIII wieku. Wykad my li wspczesnej wymaga z atem

uwzgldniania wyjtkowo wielu rwnolegych wtkw tre ciowych. Z drugiej strony, wtki te coraz bardziej splataj si ze sob. Klasyczny libera lizm, klasyczny demokratyzm i klasyczny konserwatyzm byy odrbnymi, przeciwstawnymi kierunkami my li.

Wspcze nie sploty si one ze sob w rnych proporcjach, czasem tak e powstaa cakowicie nowa jako , jak liberalizm demokratyczny ( 68). Spoeczne nauczanie Ko cioa, aczkolwiek wychodzi z sobie tylko wa ciwych zaoe, te moe by uznane za prb pogodzenia ze sob tr konserwatywnych, liberalnych i socjalnych ( 69).

66. Etapy rozwoju nowoczesnej my li politycznej My l polityczna XIX i XX w. ma rwnie swoj wasn histori. Jej podstawow cezur stanowi lata siedemdziesite i osiemdziesite XIX w. - pocztek przechodzenia od klasyc znego kapitalizmu wolnokonkurencyjnego do kapitalizmu zwanego monopolistycznym oraz do

spoeczestwa masowego. W dziedzinie gospodarki, istotne znaczenie mia kryzys 1873 r., ktry po raz pierwszy wybuch prawie rwnocze nie w caym wiecie, oraz dokonanie si w caej Europie i pnocnej Ameryce rewolucji przemysowej. Powstaway, najpierw w sferze finansw, i umacniay si wi elkie organizacje o cechach oligopolistycznych (od greckiego sowa oligos - niewiele, st anowicego rwnie rdosw oligarchii), ograniczajce konkurencj w wielu kluczowych dziedzinach. Ekspan tych organizacji w poszukiwaniu nowych tanich rynkw zaopatrzenia i nowych rynkw zb ytu bya istotnym motywem imperializmu jako denia, dla jednych, do umocnienia, dla innych, do kwestionowania i wzruszenia wieo dokonanego (ostatecznie na kongresie berliskim w 1885 r.) k olonialnego podziau wiata midzy pastwa kapitalistyczne. Imperializm stanowi istotny bodziec do po wstania nowych ideologii nacjonalizmu. Zorganizowanemu na nowy sposb kapitaowi zaczy przeciwstawia si, coraz bardziej masowe, organizacje pracobiorcw: zawodowe - zwizki zawodowe i polityczne - partie. Elementy ich programw-na kontynencie europejskim znajdujcych si pod silnym wpywem marksizmu, poza Francj, gdzie o szczeglnym rozwoju zadecydowaa klska Komuny Paryskiej 1871 r. - mogy by przejmowane przez pastwo, pragnce nie dopu ci do rewolucji spoecznej; taka bya geneza wprowadzenia w Niemczech, jako w pierwszym kraju wiata, systemu ubezpiecze spoeczny ch (chorobowych w 1883 r., wypadkowych w 1884 r. oraz inwalidzkich i emerytalnych w 1889 r.). Jest oczywiste, e ubezpieczenia spoeczne w zasadniczy sposb nie odpowiaday tradycyjnym te zom liberalizmu. Spoeczna nauka Ko cioa rwnie zacza si, w 1891 r., od zaproponowania sui generis kompromisowego rozwizania, jak to wwczas nazywano, kwestii robotniczej, uwzgldniajcego interesy i pracodawcw, i pracobiorcw ( 69). Partie robotnicze, nawet gdy skupiay si na ha le rewolucji spoecznej, dziaay na rzecz liberalizacji, a przede wszystkim, wobec doj cia do liberalizacji poprzez ugruntow anie liberalnego konstytucjonalizmu w wikszo ci krajw (ale w ogle nie w Rosji), na rzecz demokratyzacj

i ustrojw pastwowych. Gdy doszo do demokratyzacji, zaczy funkcjonowa jako coraz mniej szczeglny skadnik nowego systemu politycznego. Powstanie masowych partii robotniczych miao rw nie za skutek uboczny powstawanie masowych partii mieszczaskich rnego typu, a w Europie pnoc nej, rodkowej i wschodniej, w tym na ziemiach polskich, take partii chopskich. Powstanie masowych partii politycznych miao za skutek zmian zasigu oddziaywania i charakteru my li polity cznej. My l polityczna zacza traci znamiona indywidualno ci poszczeglnych autorw, stajc si w duej mierze, cho nigdy w peni, skierowan do masowej publiczno ci my l programow i taktyczn bardziej anonimowych struktur politycznych. Wszystko to oznacza istotne rnice midzy my l polityczn sprzed lat siedemdziesit ch i osiemdziesitych XIX w. a my l ostatniego z gr stulecia. Zwizek midzy my l obu tych okresw, wynikajcy w wikszo ci przypadkw z kontynuacji tak oglnego sposobu my lenia, jak wielu konkretnych postulatw, jest tym niemniej na tyle silny, e umoliwia traktowani e my li XIX i XX w. jako zjawiska wzgldnie jednolitego -tak jak mona byo traktowa jako jednolite zjaw isko my l staroytno ci, redniowiecza czy nowoytn. Dalszymi cezurami w rozwoju wspczesnego wiata byy: pierwsza wojna wiatowa, wi elki kryzys gospodarczy lat trzydziestych, druga wojna wiatowa i upadek "realnego socj alizmu" w Europie. Cezury te w naturalny sposb maj znaczenie take dla dziejw my li politycznej. Pierwsza wojna wiatowa, typowa wojna imperialistyczna, bya zarazem pierwsz nowoczesn wojn o charakterze totalnym. Nie mogaby si toczy, gdyby aparat pastwowy nie przej odpowiedzialno ci za cao ycia, take gospodarczego, kadej z wojujcych stron. Interwencjonizm gospodarczy dziaania z gruntu sprzeczne z panujc wci teori liberalizmu

gospodarczego - w zaoeniu mia by czasowy. Jak si okazao, zakoczenie dziaa wojennych wcale nie oznaczao cakowitej z niego rezygnacji. U schyku wojny, w 1917 r., rozpocza si rewolucja polityczna i spoeczna w Rosj i, nazywana Rewolucj Pa dziernikow. Doprowadzia ona do wprowadzenia, dotd utopijnych, zas ad nowego komunistycznego ustroju politycznego i spoecznego. Zasady te, w zetkniciu z realiami, ulegay przeobraeniu. Stabilizacja ustroju radzieckiego w latach trzydziestych wedug modelu stalinowskiego, opierajca si na bezwzgldnej dominacji aparatu jedynej partii w pastw ie a pastwa w spoeczestwie, przyniosa ugruntowanie instytucji "pastwa socjalistycznego". I nstytucje te, wraz z towarzyszc im ideologi, posugujc si szeroko sownictwem demokratyzmu, ale n y liberalizmu, przetrway, co do zasady, a do kryzysu i upadku "realnego socjalizmu" w latach osiemdziesitych ( 67). Rewolucja Pa dziernikowa wywara rwnie po redni wpyw na pastwa kapitalistyczne. P d jej wpywem i pod wpywem sytuacji rewolucyjnej w znacznej cz ci kontynentu europejskie go musiano dokona powanej demokratyzacji ustrojw pastwowych. W Niemczech i w Austrii zn ikny "monarchie obszarniczo - buruazyjne", zachowujce wiele tradycji feudalizmu i absol utyzmu. W

wyniku wojny powstao kilka nowych pastw, w tym odrodzone pastwo polskie. Po wojnie w wielu krajach wystpiy zjawiska kryzysowe. Niezadowolenie mas zdoali wykorzysta faszy ci woscy , ktrzy doszli do wadzy w 1922 r., na fali kryzysu lat powojennych. Wielki kryzys gospodarczy, ktry rozpocz si w 1929 r., doprowadzi, z jednej st rony, do umocnienia si tendencji autorytarnych i faszystowskich, midzy innymi do zwycistwa f aszyzmu w Niemczech, z drugiej za strony zmusi wszdzie, take w pastwach, ktre zachoway ustrj demokratyczny, do nasilenia interwencjonizmu pastwowego. Ich wyrazem byy take narod ziny koncepcji "pastwa dobrobytu" ( 68). Druga wojna wiatowa - wojna totalna okrutniejsza jeszcze od pierwszej - u mocnia tendencje interwencjonistyczne, a jednocze nie skompromitowaa faszyzm i wzmocnia tendencje demokratyczne, zarazem ocalajc reim stalinowski. Co wicej, jej skutkiem byo powstani e grupy pastw, nazywajcych si demokracjami ludowymi. Od czasw "zimnej wojny" (1947-1955) two rzyy one zwarty i zdyscyplinowany "obz socjalistyczny", zdominowany przez ZSRR. W oboz ie tym nie znalaza si Jugosawia, ktra usiowaa stworzy wasny model socjalizmu politycznego i gospodarczego. Narastanie po wojnie ruchw narodowowyzwoleczych w krajach kolonialnych, um ocnione przez oddziaywanie "obozu socjalistycznego", doprowadzio do procesu dekolonizacji, najpierw w Azji, a w latach sze dziesitych w Afryce. Powstaa w ten sposb liczna grupa krajw Trzeci ego wiata, wystpujca na forum midzynarodowym jako cao , gdy szo o jej interesy gospodarcze stosunkach z uprzemysowion "Pnoc". Kraje te, majce odmienne od euratlantyckich tradycj e my li spoecznej i politycznej oraz odmienn histori, staray si czsto odnale wasne roz w dziedzinie politycznej. Z tego powodu pojawiy si odrbne kierunki my li politycznej Trzeciego wiata, znajdujce si poza zakresem niniejszego wykadu. "Realny socjalizm", jak zaczto go nazywa w latach siedemdziesitych, stopnio wo wchodzi - wa nie wtedy gdy pojawia si ta nazwa - w stadium kryzysu strukturalnego. Wydarzenia w Polsce w 1980-1981 r. byy pierwszym ostrym objawem tego kryzysu. Gdy zawiody prby gruntown ego zreformowania "realnego socjalizmu", podjte w ramach programu pieriestrojki przez ra dzieckiego przywdc Michaia Gorbaczowa, sekretarza generalnego KPZR w latach 1985-1991, i gdy w Polsce powoano, w nastpstwie ustale "okrgego stou" z wiosny 1989 r. i wyborw z czerwca 1989 r , pierwszy niekomunistyczny rzd po drugiej wojnie wiatowej, szybko nastpi upadek "real nego socjalizmu" w Europie. "Demokracje socjalistyczne" zaczy si przeksztaca w demokracje liberalne, oparte na gospodarce rynkowej - przyjmujc zasady dotd wa ciwe rozwinitym pas twom kapitalistycznym. Oznaczao to rwnie koniec panowania oficjalnej ideologii - i pocztek nieskrpow anego pluralizmu my li politycznej take w Europie rodkowej, wschodniej i poudniowo-wschodni ej. My l polityczna tego regionu stara si nawizywa do, bardzo zrnicowanych, tradycji rodzimych

. Zarazem jednak nie moe ona odrywa si od coraz powszechniejszych standardw midzynarodowych. Te za stanowi rozwinicie podstawowych wtkw liberalnej i demokratycznej my li nowoytnej. Okres ostatnich trzech dziesitkw lat - to rwnie okres ksztatowania si rnego r aju ideologii alternatywnych. Niektre z nich - ultraprawicowe, tumaczce wszelkie trudno c i w nadzwyczaj prosty sposb (winni s obcy) - nawizuj do pogldw dawnych, zdawao by si, cakowicie skompromitowanych. Inne - mniej czy bardziej lu ne idee "nowego wieku" (N ew Age) maj charakter subkultur, odrzucajcych masow, zuniformizowan kultur spoeczestw postindustrialnych. Inne wreszcie - programy "wzrostu zero" i ideologie ekologic zne-kwestionuj dotychczasowe zaoenia cywilizacji euratlantyckiej, wedle ktrych postp polega na cora z wikszej produkcji i konsumpcji. Tylko cz z nich czy si z pogldami ultralewicowymi, bliskimi anarchizmu i trockizmu, modnymi w rodowiskach intelektualnych Zachodu po 1968 r., lecz obecnie mao ju popularnymi.

67. Powstanie i rozwj my li socjalistycznej I. Prehistoria my li socjalistycznej

1. Utopie spoeczne Za najpowaniejszy nowy element my li politycznej XIX w. trzeba uzna powstani e i rozwj socjalizmu. Nie oznacza to, e wa ciwe socjalizmowi czy raczej, jak si okae w toku dals zych wywodw, socjalizmom - podej cie do zjawisk spoecznych i politycznych-sprowadzajce si d o skupiania si na zasadzie rwno ci, cisego czenia demokracji politycznej z demokracj spo oraz, z reguy, uznawania priorytetu zbiorowo ci nad jednostk (kolektywizm) - nie wys tpio przed zeszym stuleciem. Wystarczy powtrzy generaln uwag Leszka Koakowskiego: "wszystkie ywe nurty wspczesnej filozofii maj swoj prehistori, ktr mona ledzi niemal od pocztkw przekazanej pisemnie refleksji filozoficznej; maj zatem histori, ktra wyprzedza ich nazwy i wyra nie ukonstytuowane sylwetki". Prehistori wspczesnych socjalizmw - socjalizm nigdy nie stanowi jednolitego kierunku, a z biegiem czasu zacz oznacza wiele kierunkw- jest uwr aliwiona na niesprawiedliwo spoeczn my l utopijna: od staroytnych cynikw ( 5), poprzez wczesnyc chrze cijan oraz ruchy heretyckie w redniowieczu, do utopii nowoytnych, poczynajc od twrcy nazwy "utopia", Tomasza More'a ( 42 i 48). Istot tych utopii byo, nawet gdy stanowiy one program ruchw spoecznych, oderw anie od realiw. Wskazyway one idealne rozwizania, ktre w prezentowanej postaci wcale nie miay by przedmiotem realizacji. Utopie suyy bowiem budzeniu sumie, uwraliwianiu, intelektualn ej zachcie do refleksji nad rzeczywisto ci, a w najlepszym przypadku duchowemu samodosk onaleniu si ich wyznawcw.

2. Gracchus Babeuf Nowe podej cie do utopii zaczo pojawia si w kocu XVIII w. W czasie rewolucji francuskiej Francois - Noel, zwany Gracchusem, Babeuf (17601797), geometra chopsk iego pochodzenia, oraz Filippo Michele Buonarotti (1761-1837), wyznajcy komunistyczne pogldy bliskie Morelly'emu ( 48), lecz goszcy take program walki klas, starali si wcieli je w ycie. Z li w tym celu w 1796 r. spiskowe Sprzysienie Rwnych. Po rychym wykryciu spisku, Babeuf po nis mier na gilotynie, natomiast Buonarotti zosta deportowany; rozpowszechni on program Sprzysienia na tyle, e oddziaa on na niektrych socjalistw XIX w., zwaszcza na Ludwika Augusta Blanqui'ego ( 1805-1881 ), zwolennika wprowadzenia ustroju sprawiedliwo c i spoecznej w drodze starannie przygotowanego zamachu stanu. Blanqui z tego powodu spdzi 37 lat w wizieniu.

II. Socjalizm utopijny

1. Kierunek industrialny - Saint Simon Prb pokonania programowej przepa ci midzy spoeczn utopi a spoeczn rzeczywisto ci szeroko podj jednak dopiero socjalizm, nazwany przez marksistw utopijny m. Wyrnia si w nim dwa kierunki: industrialny i kolektywistyczny. Kierunek industrialny reprezentowa Claude Henri de Rouvroy, hrabia de Sai nt-Simon (17601825), francuski arystokrata, ucze m.in. d'Alemberta, autor prac: "O systemie ind ustrialnym" (1821), "Katechizm industrialistw" (1823-1824) i "Nowe chrze cijastwo" (1826). Saint-Simon p ostulowa przebudow ustroju spoecznego - usunicie wad kapitalizmu poprzez racjonaln organizacj produkcji i stworzenie "spoeczestwa industrialnego". W spoeczestwie tym podstawowe z naczenie miaaby nauka o spoeczestwie - a rzdy i kierownictwo produkcj naleao by przekaza znawc tej wiedzy. Rzd polityczny naleao zastpi rzdem gospodarczym. Nowe spoeczestwo nie mo zdaniem Saint-Simona, by oparte na, hamujcej produktywno , rwno ci ani na wsplnej wasno ci. Przeciwstawi im zasady hierarchii pracy, zdolno ci i wiedzy, wi spoeczn typu religijnego w postaci "nowego chrze cijastwa" oraz pastwowe kierownictwo procesami gospodarczymi. Pogldy Saint-Simona byy o tyle socjalistyczne, e, poza krytyk kapitalizmu, wykazyway antyindywidualizm oraz restryktywny stosunek do wasno ci prywatnej. Poza t ym stanowiy one jeden z przykadw, datujcej si od czasw Platona, my li o oddaniu rzdw mdrcom (tu ekspertom cisej nauki o spoeczestwie) -przykad o tyle wany, e zapowiadajc wspczesny nurt technokratyzmu. Mowa tu o pogldach goszcych postulaty przekazania, prz y coraz wikszym skomplikowaniu i "ekonomizacji" zada pastwa, wadzy specjalistom w zakr esie techniki wadzy (technokratom) lub stwierdzajcych fakt przej cia ju wadzy w rce technokr atw (co oznajmi w go nej pracy "Rewolucja menederw", wydanej w 1941 r., amerykaski socjolog i politolog James Burnham, urodzony w 1905 r.). Pogldy Saint-Simona zapowiaday te bardzo daleko posunity interwenejonizm pastwowy-o ile nie socjalizm pastwowy, szczeglny ze wzgldu na brak nacjonalizacji rod kw produkcji.

2. Kierunek kolektywistyczny - Owen i Fourier Przedstawicielami kierunku kolektywistycznego byli Anglik Robert Owen (1 771-1858) i jego rwie nik, Francuz Charles Fourier (1772-1837). Owen, wa ciciel zakadw wkienniczych, rozpocz od poprawy warunkw pracy i pacy w swoim przedsibiorstwie. Zachcony wynikami, postanowi zrealizowa idea komunistycznego osiedla, w ktrym wystpowaaby wsplna wasno Zaoona na tych zasadach w Ameryce w 1824 r. osada Nowa Harmonia, po trzech latach zbankrutowaa. Owen stara si take zrealizowa inne swoje idee, jak "bazar wymiany towarw ", gdzie samodzielni wytwrcy, mieli wymienia swoje produkty na sprawiedliwej zasadzie , wedug wkadu pracy. Bazar, zaoony w 1832 r. w Londynie, rwnie szybko zbankrutowa. Fourier, syn bogatego kupca, wystpowa przeciwko anarchii gospodarki kapita listycznej. Jego zdaniem, anarchia wynikaa z rozproszenia wasno ci, oraz "wolnego lichwiarstwa p od nazw banku, wolnego kamstwa pod nazw handlu". Std jego postulat przeprowadzenia "reformy spoecznej bez rewolucji": zachcenia do tworzenia zrzesze wytwrcw i spoywcw, pod nazw falang, ktre, na bazie wsplnej wasno ci, zapewniyby wszystkim zrzeszonym urozmaicon i interesujc prac oraz zaspokojenie wszystkich potrzeb. Prby stworzenia takich organiz acji byy kilkakrotnie podejmowane przez uczniw Fouriera.

3. Socjalizm utopijny a pocztki spdzielczo ci Pogldy socjalistw kolektywistycznych wywary niemay, cho po redni, wpyw na ksztatowanie si praktyki, a potem i ideologii spdzielczo ci. Sama angielska i francusk a nazwa spdzielni - cooperative (kooperatywa) - pochodzi zreszt od Owena, ktry w 1817 r. wys tpi z programem utworzenia "wiosek jedno ci i wzajemnych kooperatyw". Trzeba jednak pamit a, e wpyw Owena na podstawowy, jak si okazao, dokument angielskiego ruchu spdzielczego (pr zyjty potem jako podstawowy dokument wiatowego ruchu spdzielczego), a mianowicie statut spoywczej spdzielni Sprawiedliwych Pionierw w Rochdale (1844), by do ograniczony. Na spdzielczo niemieck, rozwijajc si szybko od lat pidziesitych XIX w. gwnie w sfer kredytowej, wpynli w ogle nie socjali ci, ale przedstawiciele my li liberalnej (jak Her mann Schultze-Delitzsch - 1808-1883 - jedyny prawnik w rd pionierw spdzielczo ci) oraz konserwatywnej.

III. Pocztki anarchizmu

1. Charakterystyka Szczeglne miejsce w ramach my li socjalistycznej zajmuje anarchizm ideologi a, take pod wzgldem etymologicznym, adu bezpastwowego. Dla anarchistw, jak dla liberaw, najwysz warto ci jest wolno , ale wolno t pojmuj w inny sposb ni liberaowie. Jest to wolno na rwno ci spoecznej, a t zapewni moe tylko - i tu anarchi ci zbliaj si do socjalizmu racjonalnie skonstruowany ustrj sprawiedliwo ci spoecznej, o ktry naley walczy wszystki mi dostpnymi rodkami. Jest to ustrj oparty na swobodnych zwizkach producentw i konsumentw , nie potrzebujcy pastwa, jak te nie potrzebujcy religii ("ani Boga, ani pana").

2. Pierre Joseph Proudhon Twrc dziewitnastowiecznego anarchizmu by Pierre-Joseph Proudhon (1809-1865), syn rolnika, deputowany w czasie Wiosny Ludw, tak popularny, e mg utrzyma si z honorariw autorskich, co i w X1X w. byo rzadko ci. Proudhon by przedstawicielem anarchizmu indywidualistycznego w wersji mutualistycznej. W wydanej w 1840 r. pracy "Co to jest wasno ?" twierdzi, e wasno -- to kradzie, jeeli nie uzyskao si jej poprzez prac. By zwolenn ustroju opartego na wiadczeniu wzajemnych usug na podstawie wolnych umw zawieranych przez autonomiczne jednostki, a przede wszystkim drobnych producentw. Za gwne rdo za uwaa pienidz, ktry, jego zdaniem, zapewnia dochody bez pracy, kosztem dochodw z pracy. Std jego pomys "banku wymiany" - wymiany towarw za po rednictwem specjalnej instytucji, elimi nujcej po rednictwo pienidza - oraz udzielenia robotnikom bezprocentowego kredytu w rodkach produkcji i przedmiotach powszechnego uytku. Powstaby w ten sposb sprawiedliwy ustrj, oparty n a samorzdach grup wytwrcw, ktry nie potrzebowaby pastwa.

IV. Ksztatowanie si marksizmu 1. Sylwetki twrcw W rd kierunkw socjalizmu, nastpny chronologicznie by, zrodzony w Niemczech i nawizujcy do tradycji niemieckiej my li filozoficznej, marksizm, przez twrcw nazwany "socjalizmem naukowym". Jego twrcami byli Karol Marks (1818-1883) i Fryderyk Enge ls (18201895). Marks, syn adwokata, student prawa w Bonn i w Berlinie oraz (w 1841 r.) doktor filozofii (na podstawie rozprawy "Rnica midzy filozofi przyrody Demokryta a filozofi przyrody Epiku ra"), by pocztkowo zwolennikiem heglizmu oraz radykalnego liberalizmu. Od heglizmu odszed w 1843 r., gdy napisa "Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa", przyjmujcy Heglows k dialektyk, ale odrzucajcy idealizm. Liberalizm odrzuci prawie w tym samym czasie - gdy zacz two rzy, od 1844 r. wsplnie z Engelsem, podstawy "socjalizmu naukowego". Od 1843 r. przebywa z krtk przerw w okresie Wiosny Ludw-poza Niemcami, od 1849 r. stale w Londynie, gdzie utr zymywa si gwnie dziki majtkowi ony oraz pomocy Engelsa. Engels pochodzi z bogatej rodziny przemysowcw i kupcw majcej interesy w Niemc zech i w Anglii. By samoukiem, jako e nie ukoczy nawet gimnazjum, wezwany przez ojca do pom ocy w interesach. Od 1842 r. podejmowa jednak rne - najpierw wasne, potem, wsplne z Marksem prby twrczo ci w zakresie filozofii i ekonomii. W latach 1842-1844 i 1850-1870 przeb ywa w Manchesterze, pracujc w firmie, ktrej wspwa cicielem by ojciec. Potem przenis si do Londynu, gdzie czuwa nad wydawaniem spu cizny Marksa oraz wydawa wasne prace, ktre stay si klasyk marksizmu.

2. "Manifest komunistyczny" Podstawowym dokumentem programowym "socjalizmu naukowego" by, opracowany

wsplnie przez Marksa i Engelsa w 1847-1848 r., "Manifest komunistyczny" - program Zwizku Komunistw niemieckich w Londynie. Sformuowane tam ju zostay wszystkie podstawowe tez y nauki Marksa i Engelsa: traktowanie dotychczasowej historii spoeczestwa jako histo rii walk klasowych i przechodzenia przez kolejne formacje spoeczno-ekonomiczne, nieuchronno upa dku kapitalizmu i zwycistwa komunistycznego ustroju sprawiedliwo ci spoecznej w nastpstwi e rewolucyjnej walki robotnikw, konieczno zorganizowania i ideologicznego uzbrojenia robotnikw do walki o nowy ustrj. Twrcy marksizmu twierdzili, e odkryli prawdziwe obiektywne p rawa rzdzce cao ci wiata przyrodniczego i spoecznego, w tym rozwojem spoeczestw (std nazw "socjalizmu naukowego"). 3. Charakterystyka kierunku Marksizm przypomina w ten sposb wcze niejsze nowoytne systemy. Sami jego twrcy powoywali si na wpyw, obok francuskiego socjalizmu utopijnego, klasycznej filozofii niemieckiej, zwaszcza heglizmu, oraz klasycznej ekonomii politycznej. Nie mona jednak nie zauway take silnego wpywu idei O wiecenia, z jego wiar w prawo natury (tu obiektywne prawa rzdzce przyrod i spoeczestwem) i w postp oraz z przekonaniem o konieczno ci wcielania w ycie abstrakcyjnych projektw zgodnych z nakazami prawa natury, jak rwnie wpywu Monteskiuszowskiego historyzmu. By to jednak system szczeglny ze wzgldu na jego stae

odwoywanie si do praktyki a przede wszystkim traktowanie go jako ideologicznego ora w walce politycznej. Twrcy marksizmu byli bowiem jednocze nie dziaaczami politycznymi: w Zwizku Komunistw, w Midzynarodowym Zwizku Robotnikw zwanym I Midzynarodwk Robotnicz, utworzonym w 1864 r., oraz, co byo ju tylko udziaem Engelsa u schyku jego ycia, w II Midzynarodwce, zaoonej w 1889 r. Ich pogldy, zrazu jedne z wielu kierunkw socjalizmu, mniejszo ciowe jeszcze w I Midzynarodwce, stay si - w wikszych krajach Europy, poza Wielk Brytani i do dugo Francj- podstaw programw masowych partii robotniczych, z regu noszcych nazw socjaldemokratycznych, ktrych II Midzynarodwka bya rodzajem federacji.

V . My l socjalistyczna w opozycji do marksizmu 1. Anarchizm Michaa Bakunina W I Midzynarodwce Marks toczy ostr walk ideologiczn z nieco starszym od siebie przedstawicielem nowego typu anarchizmu, mianowicie anarchizmu kolektywistyczneg o, rosyjskim ziemianinem i oficerem oraz midzynarodowym rewolucjonist Michaem Aleksandrowiczem Bakuninem (18141876), od 1840 do 1851 r. i od 1861 r., po ucieczce z Syberii, pr zebywajcym zagranic. Bakunin by zwolennikiem najpierw Hegla, potem Proudhona, a od pocztku lat

sze dziesitych stworzy wasny program, ktrego podstaw bya absolutna wolno jednostki, antyintelektualizm oraz, nawizujca do rosyjskiej tradycji chopskiej, kolektywna wasn o , powstaa przez zniesienie prawa dziedziczenia i wasno ci prywatnej w nastpstwie ywioowej rewolu cji spowodowanej przez tajn organizacj spiskow. Bakunin okre la ten program jako anarchizm , czego dowodzi rwnie tytu jednej z jego prac, mianowicie "Pastwo i anarchia" (1873). Konflikt Marksa z Bakuninem by jednym z podstawowych powodw zaniku I Midzynarodwki. Terroryzm za mia sta si jednym z istotnych przejaww wszelkiego ruchu rewolucyjnego w ostatnich dziesicioleciach XIX wieku.

2. "Socjalizm pastwowy" i "socjalizm z katedry" Nie od razu te marksizm sta si programow podstaw nawet niemieckiego ruchu robotniczego. Pocztkowo bowiem wikszy wpyw wywieray pogldy przedwcze nie zmarego (zgin w pojedynku) Ferdynanda Lassaie'a (1825-1864), zakadajcego moliwo pokojowego zmuszenia

pastwa do wykonywania jego "naturalnych" zada ochrony interesw klasy pracujcej. Pogld y te marksi ci okre lali jako "socjalizm pastwowy", a oglniej jako reformizm i oportunizm. Tego rodzaju koncepcje odrodziy si nieco p niej w ramach tzw. socjalizmu z ka tedry (Kathedersozialismus) - pogldw wyraanych przez, reprezentujcych rne kierunki polityczn e, na og jednak konserwatywnych, historykw, prawnikw i ekonomistw niemieckich, ktrych czya niech do idei liberalizmu. 3. Rewizjonizm Triumf marksizmu w ramach II Midzynarodwki okaza si przej ciowy. Z punktu widz enia doktrynalnego, podstawowe znaczenie miao wystpienie dziaacza niemieckiej socjaldemo kracji, osobistego sekretarza Engelsa pod koniec jego ycia, Edwarda Bernsteina (1850-1932 ). Pozostajcy dugo pod wpywem Marksa i Engelsa, Bernstein wystpi w latach 1899-1901 z nowym wykadem socjalizmu, w ktrym podda rewizji podstawowe zaoenia marksizmu (std nazwa zapocztkowanego przez niego kierunku - rewizjonizm). W szczeglno ci, stwierdzi, e w nowych warunkach - w ktrych robotnicy uzyskali prawa po lityczne oraz prawa socjalne - rewolucja spoeczna jest zdarzeniem odlegym, w dajcej si przewi dzie przyszo ci nieprawdopodobnym, a do tego spoecznie kosztownym. Zamiast przygotowywa si do rewolucji, naley, uzyskujc w wyniku wyborw wpyw na parlament, powoli i systematyczni e przeprowadza reformy - przeksztaca rzeczywisto spoeczn w kierunku coraz wikszej demokracji politycznej i spoecznej. Triumf rewizjonizmu mia nastpi w ruchu socjaldemokratycznym, poza Rosj (gdz ie dziaacze nawizujcy do tradycyjnego marksizmu, kierowani przez Wodzimierza Ilicza Uli anowa, zwanego Leninem, stanowili wikszo partii socjaldemokratycznej, std nazywano ich bols zewikami) definitywnie po I wojnie wiatowej. Wtedy to z partii socjaldemokratycznych wyodrbn iy si, wzorujce si na rosyjskich bolszewikach, partie komunistyczne, a termin "socjaldemo kracja" zacz

czy si z nurtem reformizmu i rewizjonizmu - . tzn. z oparciem si na zasadach demokrat ycznie ustanawianego interwencjonizmu pastwowego. 4. Socjaldemokracja w znaczeniu dzisiejszym Socjaldemokracja poczya w ten sposb tradycyjny demokratyzm z licznymi elemen tami liberalizmu politycznego oraz pewnymi elementami liberalizmu gospodarczego, cznie z uszanowaniem prawa wasno ci, tyle e nie bezgranicznym, a trwajcym tak dugo, jak nie po trzeba przeprowadza nacjonalizacji. By to m.in. program Polskiej Partii Socjalistycznej, powstaej w 1892 r. - i podlegajcej kolejnym rozpadom, w ktrych odczay si od niej grupy o bardziej ortodok syjnych pogldach marksistowskich.

5. Syndykalizm Niewiele po rewizjonizmie powstaa nowa wersja anarchizmu, mianowicie synd ykalizm, czy te, jak nazywali j przeciwnicy, anarchosyndykalizm. Jej twrc by Georges Sorel (1847-1 922), inynier drg i mostw, ktry dopiero w pitym dziesitku lat ycia zaj si my l polityczn uwaa si, jak Bernstein, za marksist, ale by przez marksistw, te jak Bernstein, ostro p tpiony. Po 1911 r, w ogle zreszt odszed od wszelkiej my li lewicowej. W podstawowych swych pracach: "Zudzenia postpu" ( 1908) oraz "Rozwaania o przemocy" ( 1909 ) Sorel przedstawi program wprowadzenia nowego ustroju spoecznego , opartego o syndykaty, t.j. zwizki zawodowe, bdce organami wadzy jednocze nie politycznej, gospo darczej (kierujc produkcj i dystrybucj) oraz kulturalno-ideologicznej. Ustrj ten mia by wprowa dzony w sposb rewolucyjny, w wyniku strajku generalnego. Strajk ten miaa przygotowa, by por wa za sob masy, wiadoma mniejszo - stwarzajc mit strajku generalnego, irracjonaln ide wpajan mas m, by poderwa je do czynu. Anarchizm w wersji syndykalistycznej odegra niema rol w czasie wojny domowej w Hiszpanii (1936-1939), jako e Republik rzdzili przez pewien czas anarchi ci. Potem anarchosyndykalizm sta si, obok rewizjonizmu, etykietk, ktr rzdzcy komuni ci opatrywal swoich przeciwnikw. Anarchasyndykalistyczna miaa by, wedug niektrych tez propagandy, "Solidarno " w latach 1980-1981. 6. Kooperatywizm Znana w Europie bya my l polskiego zwolennika syndykalizmu, filozofa, socjo loga i psychologa, kierownika katedry psychologii na odrodzonym w 1916 r. Uniwersytecie Warszawskim, Edwarda Abramowskiego (1868-1918). Zwizany pocztkowo z marksizmem i Polsk Parti Socjalistyczn, Abramowski opracowa nastpnie swj wasny program kooperatywizmu, "rzeczypospolitej spdzielczej" ("Idee spoeczne kooperatywizmu" - 1907). Twierdzi, e r ewolucj spoeczn powinna poprzedzi "rewolucja moralna", dokonana przez zwizki zawodowe, a prz ede

wszystkim spdzielczo , wprowadzajc do kapitalizmu planowanie przez organizowanie zbytu.

"Socjalizm bezpastwowy" moe by zaprowadzony bez przewrotu, gdy spdzielczo opanuje take sfer produkcji. Wcze niej nieco Abramowski opowiada si za Sorelowsk koncepcj straj u powszechnego ("Zmowa powszechna przeciw rz dowi" - 1905 ). VI. My l polityczna W. I. Lenina

1. Sylwetka Komunizm w dwudziestowiecznym rozumieniu tego sowa by - jako ideologia i j ako praktyka rzdzenia - w duej mierze wytworem Wodzimierza Ilicza Lenina (Ulianowa- 1870-1924). Syn inspektora szkolnego, po usuniciu ze studiw prawniczych Lenin ukoczy je jako ekstern w 1891 r. Za dziaalno rewolucyjn zosta w 1895 r. aresztowany, a p niej zesany na Syberi. W lata 1900-1905 i 1907-1917 przebywa za granic, by powrci do Rosji w zwizku z rewolucjami, najpierw 1905 r., potem lutow. Przywdca bolszewikw, sta si przywdc Rewolucji Pa dziernikowej, a potem powstaego w jej wyniku pastwa radzieckiego.

2. Nowe elementy teorii Lenin stara si, gwatownie odrzucajc rewizjonizm, dostosowa tezy Marksa i Enge lsa do warunkw wiata, a zwaszcza Rosji, w pocztkach XX wieku. W szczeglno ci, stworzy teori p ii socjaldemokratycznej - komunistycznej nowego typu, organizacji kadrowej, zdyscyp linowanej i mono: litycznej, ktrej zadaniem byo najpierw przygotowanie rewolucji, a nastpnie kierowan ie rewolucyjnym aparatem pastwowym. Podstawow zasad organizacji partii i pastwa miaa by, sformuowana po raz pierwszy w statucie partii bolszewickiej w sierpniu 1917 r., z asada centralizmu demokratycznego - poczenie jednolitego scentralizowanego kierownictwa (bezwarunkow a moc obowizujca uchwa wyszych instancji wobec instancji niszych, surowa dyscyplina, obowize k skadania sprawozda wyszym instancjom) z deklarowaniem samodzielno ci organw niszych i demokratycznego charakteru aparatu (obieralno wszystkich organw, obowizek skadania sprawozda wyborcom). Inna ni u klasykw marksizmu bya teoria rewolucji Lenina. Gosi, e rewolucja pow inna wybuchn nie w krajach najbardziej rozwinitych, ale w najsabszym ogniwie acucha wiatowe o imperializmu, t.j. w Rosji. Przedstawi te now koncepcj funkcjonowania pastwa po rewol ucji socjalistycznej: cakowite zniszczenie starego aparatu pastwowego i budowa nowego a paratu, ktry mia realizowa dyktatur proletariatu - form przej ciow do okresu, w ktrym bdzie ju funkcjonowa ustrj sprawiedliwo ci spoecznej. 3. Teoria i pragmatyzm Ju z powyszego zestawienia wynika, e w dziedzinie my li politycznej Lenin kon centrowa si nieprzerwanie na zagadnieniach wadzy - najpierw jej zdobycia, a nastpnie utrzyma nia w bardzo trudnych warunkach obcej interwencji i wojny domowej. Wskutek tego mg, gdy byo to p

otrzebne ze wzgldw praktycznych, gosi lub akceptowa bardzo rne pogldy. W 1917 r. przyj w "Dekre o ziemi", po to by pozyska sojusznikw spo rd chopw oraz lewicowych socjalistwrewolucjonistw, konstrukcj socjalizacji, a nie nacjonalizacji, ziemi; odebran obsza rnikom ziemi miano traktowa jak swoiste dobro wolne, nie podlegajce obrotowi, lecz przydzielane do korzystania potrzebujcym. W 1918 r. zaprowadzi komunizm wojenny, oparty na penej centralizacji produkcji i podziau wszelkich produktw z wyczeniem rynku oraz cakowitej nacjonalizacji przemysu, b y w 1921 r. przej - ku zaskoczeniu wielu towarzyszy - do NEPu (Nowaja ekonomiczeskaja politika), zakadajcego ograniczon i stale kontrolowan gospodark rynkow. Leninowska teoria pastwa - to, w istocie, teoria zdobycia i utrzymania wad zy. W rezultacie, trudno jest przyjmowa istnienie marksizmu-leninizmu jako nowego wydania marksizmu , wypracowanego przez Lenina. VII. Marksizm - leninizm 1. Sylwetka J. W. Stalina Marksizm-leninizm stanowi natomiast okre lenie zdogmatyzowanego oficjalneg o wydania "naukowego socjalizmu", wypracowanego przez nastpc i oficjalnego interpretatora Le nina - Jzefa Wissarionowicza Stalina (Dugaszwili - 1879-1953), syna ubogiego szewca z Gruzji, ktry zacz karier jako kleryk seminarium duchownego, skd zosta usunity za agitacj socjaldemokrat yczn. Pobyt w seminarium nie pozosta bez wpywu na Stalina, ktry wykazywa - w czynach, cho r zadziej w sowach - ogromne przywizanie do orientalnych i cezaropapistycznych tradycji rosy jskiego absolutyzmu ( 47). Przez marksizm-leninizm rozumiano w rezultacie stalinizm. 2. Podstawy teorii stalinizmu Uznawszy, e podstaw oficjalnej ideologii wadzy radzieckiej s teoria rewolucj i i teoria dyktatury proletariatu, Stalin uzupeni ich tre tezami o: - prymacie polityki nad ekonomi, - o konieczno ci budowy socjalizmu w jednym kraju, otoczonym wrogami, - o zaostrzaniu si walki klasowej w miar postpw budowy socjalizmu. Wszystkie te tezy suyy uzasadnieniu absolutnej dominacji pastwa nad spoeczestw em we wszelkich przejawach jego ycia. Kierowane przez parti, pastwo - zanim obumrze, c o jest dogmatem utrzymujcym si w marksizmie od czasw Marksa - musi by coraz silniejsze, roz wijajc aparat terroru i represji, zwalczajc wszelkich, rzeczywistych (jak Lew Dawidowicz Trocki-Bronstein 1879-1940, zwolennik terroru rewolucyjnego, od ktrego Stalin przej wiele tez, zwalc zajc go jako przedstawiciela anarchizmu) i wyimaginowanych, przeciwnikw politycznych oraz panu jc nad wszelkimi sferami ycia obywateli, poczynajc od ycia gospodarczego.

Pastwo dyktatury proletariatu nie przestaje, wedle nauki Stalina, by pastwe m demokratycznym. Co wicej, jest ono najbardziej rozwinit na danym etapie rozwoju for m demokracji. Dowd przeprowadzano przy pomocy scholastycznych sylogizmw w rodzaju "r ady s wybrane przez lud, wadza naley do rad, a wic wadza naley do ludu".

3. Stalinizm a doktryna "demokracji ludowej" Stalinizm - tak w wydaniu praktycznym, jak i w formie teorii, przekazane j take w nowej konstytucji ZSRR z 1936 r., ktra, dekretujc zbudowanie socjalizmu, dokonaa formalne j nacjonalizacji ziemi-sta si oficjaln doktryn polityczn take w pastwach, ktre, jak Pol , znalazy si po II wojnie wiatowej w radzieckiej strefie wpyww. Pocztkowo, w pastwach tych-poza Jugosawi, nawizujc wwczas wprost do modelu radzieckiego - goszono tez, e ze wzgldu na swoje tradycje, reprezentoway one szczegln orm ustroju politycznego i gospodarczego, mianowicie demokracj ludow. Demokracja ludow a, utrzymujca formy buruazyjnej demokracji parlamentarnej oraz drobn i redni prywatn inicjatyw w gospodarce, miaa rni si od radzieckiej dyktatury proletariatu. Po wybuchu "zimnej wojny" oraz wyj ciu Jugosawii spod radzieckiej kurateli, w ramach tworzenia monolitycznego "obozu socjalistycznego", zmieniono rozumienie demokrac ji ludowej. Zamiast formy odrbnej od dyktatury proletariatu uznano j za form dyktatury proletar iatu. W rezultacie, stalinowski marksizm-leninizm sta si oficjaln ideologi take "pastw demokra cji ludowej". By on rwnie oficjaln ideologi partii komunistycznych na Zachodzie. VIII. Podstawowe kierunki przemian marksizmu postalinowskiego

1. Prby destalinizacji oficjalnego marksizmu Nastpny po Stalinie przywdca ZSRR, Nikita Sergiejewicz Chruszczow (1894-19 71, I Sekretarz KC KPZR w latach 1953-1964) w 1956 r. podda zdecydowanej krytyce prakty k reimu stalinowskiego, zapowiadajc wprowadzenie rzeczywistej demokracji socjalistycznej, ktra w jego rozumieniu czya si z zastpowaniem instytucji pastwowych przez organizacje spoeczne. Je o wizja obumierania pastwa narazia go na konflikt z komunistami chiskimi, powodujcy ro zam midzy dwoma najwikszymi partiami i pastwami socjalistycznymi. Chruszczow powrci rwnie do, sformuowanej przez Lenina, tezy o rnorodno ci narodowych drg do socjalizmu. Pozwolio to na pewne rnicowanie teorii i praktyki "dem okracji ludowej" - zawsze jednak ograniczone, nie naruszajce "ortodoksyjnych" zasad, przy pisywanych Leninowi, lecz zczonych w system przez Stalina. Podejmujc zbrojn interwencj na Wgrzech , ktre chciay wyrwa si z "obozu pastw socjalistycznych", Chruszczow dopu ci przemiany w kierunku demokratyzacji, zreszt stosunkowo przej ciowe, w Polsce w wyniku "Pa dzierni ka" 1956 r. Podobnie dziaa nastpca Chruszczowa Leonid Ilicz Breniew (1906 - 1982), ktry nie dopu ci

do rzeczywi cie demokratycznych przemian, interweniujc w Czechosowacji w 1968 r. i wpywa jc na decyzj wadz polskich o wprowadzeniu "stanu wojennego" w 1981 roku.

2. Jugosowiaski "socjalizm samorzdowy" Konflikt, jaki szybko wystpi w stosunkach midzy Stalinem a komunistami jugosowiaskimi, spowodowa, e w Jugosawii, w ktrej pocztkowo przejto cao teorii sta bez etapu "demokracji ludowej", zaczto poszukiwa odmiennych podstaw wadzy komunisty cznej. Po rnych poszukiwaniach, wypracowano tam doktryn socjalizmu samorzdowego. Opara si ona na dwch tradycyjnych podstawach marksistowskich: obumierania pastwa i uspoeczni ania wasno ci, nadajc im jednak nowe znaczenie. Twierdzono zatem, e instytucj przejmujc zada ia pastwa, zwaszcza w sferze gospodarczej, kulturalnej i socjalnej, a zarazem wyraajc uspoecznienie wasno ci jest powszechny samorzd. Dziki niemu miao doj do zniesienia monopolu pastwa, charakterystycznego dla modelu stalinowskiego i oficjalnego mode lu postalinowskiego oraz odsunicia, wa ciwej tym modelom, gro by panowania biurokracji. Doktryn t starano si zrealizowa poprzez bardzo skomplikowane instytucje samo rzdowe, przy czstej zmianie prawnych podstaw ich dziaania. Oceny jej efektw byy bardzo rne. Wr az z rozpadem socjalistycznej Jugosawii doktryna socjalizmu samorzdowego stracia charakt er oficjalny; generalny upadek "realnego socjalizmu" pozbawi j te szerszej atrakcyjno ci. 3. Eurokomunizm Teza o rnych narodowych drogach do socjalizmu moga mie szerszy zasig zastosowania poza "obozem pastw socjalistycznych" - w tych zachodnich partiach ko munistycznych, ktre poszukiway nowych tre ci programowych po destalinizacji w ZSRR i zakoczeniu "zim nej wojny". Dotyczyo to szczeglnie partii woskiej, nawizujcej w tym zakresie do my li Anton io Gramsci'ego ( 1891-1937), przeciwnika woskiego faszyzmu (przez 11 lat zamknitego w wizieniu), ktry proponowa nierewolucyjn strategi przemian w kierunku socjalizmu. Miaa ona polega na tworzeniu zdecentralizowanych instytucji demokratycznych i pluralistycznych. Ozn aczao to odrzucenie teorii dyktatury proletariatu i przyjcie hasa przej cia do politycznej wa lki o wprowadzenie nowego ustroju sprawiedliwo ci spoecznej, ktry powinien by demokratyczny, pluralistyczny i oparty na gospodarce mieszanej, pastwowoprywatnej, a nie tylko p astwowej. Nowe tre ci, bliskie socjaldemokracji, zewntrzni obserwatorzy nazwali eurokomunizmem; na zwa ta dopiero po pewnym czasie przyja si u samych komunistw. 4. Prby reform lat osiemdziesitych - "pieriestrojka" Strukturalny kryzys "realnego socjalizmu" spowodowa poszukiwanie w latach osiemdziesitych rozwiza wykraczajcych poza dotychczasow "ortodoksj", zwaszcza w dziedzinie gospodarczej, gdzie coraz bardziej dopuszczano my l o systemie rynkowym . Reformy,

ktrych najpeniejszym programem bya pieriestrojka (przebudowa) Michaia Gorbaczowa nie byy w stanie zapobiec upadkowi "realnego socjalizmu" w ZSRR i w Europie, lecz nie w Az ji. 5. Przejcie programw socjaldemokracji Upadek ten oznacza zarazem pocztek nowego etapu w my li socjalistycznej, ktre j aden kierunek nie moe ju mie charakteru oficjalnego i "jedynie susznego". My l socjalistycz na-w jej wydaniu socjaldemokratycznym-moe wykazywa swoj ywotno dziki temu upadkowi a nie pomimo niego. Praktyka wykae, na ile zmiana programw - i nazw - dawnych rzdzcych par tii komunistycznych w socjaldemokratyczne oznacza rzeczywiste przejcie wa ciwych socjald emokracji zasad drogi do demokracji spoecznej przez demokracj polityczn.

68. Rozwj nowoczesnej my li liberalnej I. Przemiany demokratyczne a liberalizm Klasyczny liberalizm, za ktrego najpeniejsze wydanie mona uzna system Beniam ina Constant ( 53), kategorycznie dystansowa si od klasycznego demokratyzmu. Utrzymanie takiego stanowiska stawao si coraz mniej moliwe w sytuacji postpujcej w XIX w. demokratyzacji ustrojw pastwowych. Demokratyzacj w Stanach Zjednoczonych Ameryki zapocztkowa Andrew Jackson (1 7671845), prezydent w latach 1829-1837. Reprezentujc nowe, w stosunku do dotychczaso wych elit, siy polityczne, mianowicie drobnych farmerw Zachodu, may i redni kapita oraz mieszkacw mia st, cakowicie wymieni aparat administracji federalnej i wcign do ycia politycznego szeroki e masy obywateli. W Anglii demokratyzacji prawa wyborczego domagali si czarty ci, ktrzy w 1 839, 1842 i 1848 r. przedstawili parlamentowi petycje o wydanie "Karty Ludu" (the People s C harter). "Karta" zostaa przez parlament odrzucona, jednake nie pozostaa ona bez wpywu na stopniowe upowszechnienie prawa wyborczego, zakoczone jednak dopiero po I wojnie wiatowej. P owszechne prawo wyborcze - dla mczyzn, bo kobiety zaczy korzysta z niego, generalnie, nie wcze ni ej ni po I wojnie wiatowej - istniao we Francji nieprzerwanie od 1848 r., a w zjednoczon ych Niemczech od pocztku, t.j. od 1867-1871 roku. II. Liberalizm sceptyczny Alexisa de Tocqueville

1. Sylwetka my liciela Pierwszym z liberaw, ktry dostrzeg nieuchronn perspektyw demokratyzacji, by Al xis de Tocqueville (1805-1859). Prawnik z wyksztacenia, od 1827 r. sdzia, zosta on wysan y do USA w celu zapoznania si z amerykask organizacj wiziennictwa- gdzie przebywa w latach 1831-1

832, a wic w okresie pierwszej prezydentury Jacksona. Gwnym owocem pobytu w Stanach bya k sika "O demokracji w Ameryce" (1835-1840), ktra zapewnia autorowi saw (13 wyda do 1850 r . ) i porwnania do Monteskiusza. Po okresie dziaalno ci politycznej (deputowany 1840-1849 i 18491850, minister spraw zagranicznych w 1849 r.), zakoczonej aresztowaniem na polece nie Napoleona III i czasow emigracj, w 1856 r. wyda now ksik "Dawny ustrj i rewolucja".

2. Nieuchronno demokracji i spoeczestwa masowego Ksika "O demokracji w Ameryce" bya jednocze nie empirycznym opisem funkcjonow ania demokracji amerykaskiej, zbiorem oglniejszych my li o funkcjonowaniu ustrojw pastwowyc h i przewidywaniem przyszo ci spoeczestw europejskich. Ameryka wydaa si de Tocqueville'owi krajem rwno ci: politycznej, ale take majtkowej i intelektualnej. W takim zatomizowan ym kraju jednostka nie moe sprzeciwi si wikszo ci, bo nie ma po temu ani siy moralnej, ani znacz enia spoecznego. Za rzdami wikszo ci moe kry si tyrania urzdnikw, jako e jednostki s sk skupia si na sprawach wasnego, prywatnego ycia. Aby unikn tego niebezpieczestwa, potrzebna jest masowa edukacja polityczna. W ten sposb powstaa pierwsza teoria spoe czestwa masowego, ponownie doceniona przez socjologi ostatnich dziesicioleci. Dla de Tocqueville'a istniaa sprzeczno midzy wolno ci i rwno ci. Wolno stano najwysz warto dla nielicznych, natomiast rwno , zwizana z bardzo ludzkim poczuciem zawi ci, jest potrzeb powszechn - i to coraz silniej odczuwan. Mimo e by zwolennikiem wolno ci, stwierdza, e przyszo naley do rwno ci - i demokracji. Na pytanie "jaka jest zaleta demokracji?" odpowiedzia: "rzeczywist zalet demokracji nie jest (...) sprzyj anie pomy lno ci wszystkich, lecz jedynie suenie dobrobytowi wikszo ci". Podej cie takie nazwano liberal izmem sceptycznym.

3. Decentralizacja W "Dawnym ustroju i rewolucji" autor wykaza, na podstawie gruntownych stu diw historycznych, e rewolucja francuska wcale nie zerwaa z podstawow zasad "ancien regime", jak bya centralizacja. Przeciwnie, centralizacj zracjonalizowaa i pogbia. Tym zasem Francja potrzebowaa i potrzebuje decentralizacji - co stanowio wany punkt programu liberalnego. Sceptyczny liberalizm de Tocqueville'a by, biorc pod uwag podstaw materiaow jego prac, jednocze nie zdecydowanie empiryczny.

III. Liberalizm demokratyczny J. S. Milla

1. Sylwetka my liciela Przewidujc zdominowanie wolno ci przez rwno , de Tocqueville zblia si do libera mu demokratycznego, ktrego zaoeniem byo jednak organiczne stopienie ze sob wolno ci i rwno . Twrc tego kierunku by, zaprzyja niony z Alexisem de Tocqueville, John Stuart Mill ( 1

806-1873), syn Jamesa Milla ( 61), "cudowne dziecko", zmuszane od trzeciego roku ycia do nauk i greki, filozof, logik i ekonomista, a jednocze nie przez 35 lat (tak jak ojciec) urzdnik c entralnej administracji kolonialnej. Napisa on wiele prac, m.in. "Zasady ekonomii polityczn ej" ( 1848), "O wolno ci" ( 1859), "Rozwaania o rzdzie reprezentacyjnym" ( 1861 ) i "Utylitaryzm" ( 1863), szybko przetumaczonych na inne jzyki, w tym polski. W filozofii Mill by zwolennikiem empiryzmu (stworzy nowoczesn teori indukcji ) i humanistycznej wersji utylitaryzmu; w modo ci by pod cakowitym wpywem Benthama. Sformuo wa angielsk wersj pozytywizmu w znaczeniu teorii "wiedzy pozytywnej", oczyszczonej z wszelkich elementw metafizyki oraz warto ciowania, opartej na do wiadczeniu i jego wynikach.

2. Liberalizm J. S. Milla Milla zalicza si do nurtu liberalnego ze wzgldu na to, e podstawow warto stan owia dla wolno . Istot wolno ci bya swoboda my li. Podstawowa sfera wolno ci, zdaniem Milla, obejmuje "wewntrzn sfer wiadomo ci", t.j. "wolno wyraania i wygaszania opinii", nast "swobod gustw i zaj" i wreszcie "swobod do zrzeszania si jednostek (...) w kadym celu ie przynoszcym szkody innym". Widzia te, typowy dla liberaw, problem tyranii wikszo ci: "w la ludu jest w praktyce wol najliczniejszej lub najaktywniejszej cz ci ludu, wikszo ci lub tych, ktrzy za wikszo uchodz; lud moe pragn pognbienia jednej ze swych cz ci i rodki ostrono c zapobieenia temu s rwnie potrzebne jak przeciw kademu innemu naduyciu wadzy". Problem ten rozpatrywa jednak w szerszym kontek cie ni klasyczny: nie tylko w odniesieniu do zagroe ze strony aparatu pastwowego, ale take "tyranii spoecznej", t.j. ochrony przed tyrani p anujc w spoeczestwie "opinii i nastroju". Jego podej cie byo wyrazem pluralizmu i permisywizm u. Nie by te Mill bezgranicznym zwolennikiem demokracji. Twierdzi, nieco podob nie do de Tocqueville'a, e "wszystko dy do tego, by mierno panowaa nad wiatem", bo , jednostka g bi si w tumie", a "masy - to znaczy zbiorowa miernota".

3. Demokratyzm Tym niemniej wyraa przekonanie, e na odpowiednim stopniu cywilizacji, najle psz form rzdu jest "rzd ludowy", ktry "najwysz wadz skada w rce poczonej masy spoeczestwa ktrym kady obywatel nie tylko ma gos przy wykonywaniu tej wadzy, ale powoany bywa do rzeczywistego udziau w rzdzie, sprawujc urzdy publiczne, miejscowe lub oglne". Demokr acja, podkre la, jest ustrojem, w ktrym interesy jednej klasy - wiele pisa o interesach rob otnikw-maj takie same gwarancje wzicia pod uwag przez pastwo, jak interesy innej klasy. Libera lizm Milla by istotnie demokratyczny. Mill odchodzi od klasycznego liberalizmu - kontynuujc tu jednak tradycj uty litaryzmu ( 61) -take w odniesieniu do kwestii zada pastwa. Twierdzi, e "ograniczenia handlu lub prod

ukcji (...) s w gruncie rzeczy hamowaniem, a wszelkie hamowanie jako takie jest ze", jak rwnie, e nie moe by wolny kraj, w ktrym znaczna cz gospodarki znajduje si w rkach pastwa, bowiem "kada funkcja dodana do tych, ktre rzd ju sprawuje, rozszerza jego wpyw na nasze nadz ieje i obawy i coraz bardziej zmienia czynn i ambitn cz spoeczestwa w stronnikw rzdu lub ja partii dcej do wadzy (...) Zo za byoby tym wiksze, im sprawniej i bardziej naukowo sk struowano by machin administracji". Potrafi jednak gosi, e "zasada wolno ci jednostki n ie ma zwizku z doktryn wolnego handlu" - i uwaa za suszne wydawanie ustaw i stworzenie kont rolnego aparatu pastwowego tak w sferze obrony praw konsumentw, jak i "ochrony robotnikw pr acujcych w zawodach szkodliwych dla zdrowia". By zwolennikiem dozowanych reform spoecznych, w szczeglno ci racjonalizujcych podzia produktu narodowego (progresywny podatek dochodo wy, ograniczenie prawa dziedziczenia), a zarazem poprawiajcych pooenie klasy robotnicze j. W rezultacie, Mill mg mie bardzo rnych zwolennikw i kontynuatorw.

IV. Liberalizm drugiej potowy XIX i pocztkw XX wieku Do my li Johna Stuarta Milla nawizywali, po pierwsze, liberaowie o bardziej "ortodoksyjnym" charakterze. Trzeba zaznaczy, e w drugiej poowie XIX w. liberalizm, cho z coraz liczniejszymi elementami demokratyzmu, sta si ideologi prawie powszechnie przyjt w my l i, a przede wszystkim w praktyce, gospodarczej i ideologi przewaajc w my li politycznej. Zn aczenie "socjalizmu z katedry" ( 67) okazao si tylko przej ciowe - i od koca XIX w. doktryna l iberalizmu gospodarczego zapanowaa prawie niepodzielnie w akademickiej nauce pastw wysoko roz winitych. Liberalizm ten wyraa tradycyjny brak zaufania do pastwa. Jak wyrazi to jeden z jego uznanych przedstawicieli lord John Emerich Acton (18341902), "wszelka wadza psuje , wadza absolutna psuje absolutnie". Obok tendencji do ograniczenia zada pastwa, akcentowa no potrzeb siy pastwa we wa ciwej dla sferze (tez t mona sformuowa, jak to niedawno uczyniono w Polsce, jako "silne pastwo minimum"), jak rwnie wag wspzawodnictwa, w tym wolnej konkurencji, tolerancji, ale i autodyscypliny spoecznej, szczeglnie istotnej w mia r demokratyzacji. Jako system wolno ci, liberalizm wymaga tej autodyscypliny, chronicej przed naduywan iem wolno ci tak przez wikszo , jak i fanatyczne. mniejszo ci. Ten, zwizany z tradycj, kierunek liberalizmu nie odegnywa si cakowicie od inte rwencji pastwa w ycie gospodarcze i spoeczne, uzasadnienie czego znajdowa w pismach klasykw, zwaszcza klasycznej szkoy ekonomii politycznej ( 55). Co wicej, przyzwala on na stopn iowy wzrost tej interwencji, byle by bya ona ograniczona do minimum i poddana kontroli .

V. Darwinizm spoeczny Herberta Spencera i liberalizm konserwatywny

1. Sylwetka my liciela Dopiero na tle standardowego liberalizmu mona oceni ostro - i wyjtkowo w jego epoce - tez Herberta Spencera (1820-1903), angielskiego inyniera kolejowego i sam ouka w dziedzinie nauk spoecznych, psychologii i biologii, jednego z twrcw socjologii wspcze snej, autora m.in. go nej ksiki "Jednostka przeciw pastwu" ( 1885) oraz dziesiciotomowego "Systemu filozofii syntetycznej" (1862-1893).

2. Zasadnicza opozycja wobec interwencjonizmu pastwowego Spencer by pryncypialnym przeciwnikiem interwencji pastwa w ycie gospodarcz e i spoeczne. Twierdzi, e "zadaniem liberalizmu w przeszo ci byo zakre lenie granic wadzy k Zadaniem rzeczywistego liberalizmu przyszo ci bdzie ograniczenie wadzy parlamentw". Kad a interwencja bya dla zaborem cudzego mienia i nie cofa si nawet przed demagogi: "wydzi era si pienidze kramarzowi (...), murarzowi (...), rzemie lnikowi (...), wdowie (...), aby dzieci ssiadw mniej ubogich uczy si mogy tanim kosztem i aby rni ludzie, najcz ciej zamoniejsi, mogl czyta bezpatnie dzienniki i romanse". W kwestiach gospodarczych i spoecznych rozstr zyga zawsze powinien mechanizm rynkowy, a nie pomoc pastwa. Punktem wyj cia jego rozwaa byo jednak nie - typowe dla liberaw - uznawanie wol no ci za najwysz warto , ale oglna ewolucjonistyczna koncepcja filozoficzna i spoeczna, przen oszca na wszystkie sfery teori ewolucji i postpu dokonywanego przez bezlitosn walk o byt, sformuowan w 1859 r. przez Karola Darwina (1809-1882). Skrajny liberalizm Spencera by w istocie skrajnym ujciem darwinizmu spoecznego. 3. Oddziaywanie my li Spencera Skrajne tezy Spencera nie doczekay si powszechniejszego uznania w Anglii. Wywary natomiast istotny wpyw na - tradycyjnie mao orientujc si na pastwo - my l amerykask. Spencer sta si prekursorem konserwatywnego neoliberalizmu - prdu, ktry, w opozycji d o postpw interwencjonizmu pastwowego, kwestionuje w szczeglno ci potrzeb rozwijania funkc ji spoecznej pastwa jako najdroszego i najmniej efektywnego sposobu polepszania ycia najbiedniejszych, najlepiej dokonujcego si poprzez samoistny wzrost gospodarczy. K ierunek ten jest szczeglnie silny na terenie Stanw Zjednoczonych, gdzie znalaz wyraz zwaszcza w polityce Ronalda Reagana, prezydenta w latach 1981-1987. Pozosta on nie bez wpywu na rwnocze sn polityk konserwatywnego rzdu Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii, starajc si maksym alnie eliminowa instytucje "pastwa dobrobytu".

VI. Liberalizm a doktryna "pastwa dobrobytu" 1. "Pastwo dobrobytu" a reformizm Johna Stuarta Milla uwaali za ojca duchowego rwnie twrcy reformistycznego so

cjalizmu brytyjskiego: fabianie, t.j. czonkowie Fabian Society zaoonego w 1884 r. (w tym Ge orge Bernard Shaw), ktrzy, wybrawszy sobie za patrona rzymskiego wodza Fabiusza Kunktatora, op owiadali si za pokojowymi, stopniowymi reformami spoecznymi, jak rwnie zaoyciele Partii Pracy. W ten sposb Mill sta si prekursorem socjaldemokratyzmu w tym rozumieniu tego terminu, jak i przyjto po I wojnie wiatowej, oraz dwudziestowiecznej ideologii "pastwa dobrobytu". Sama n azwa "pastwa dobrobytu" (Welfare State), bezwiednie nawizujca do pomysw z doby o wieconego absoluty zmu ( 56), pojawia si po 1945 r. w Wielkiej Brytanii na oznaczenie polityki wczesnego rzd u Partii Pracy. Ideologia ta - uznajca, e obowizkiem pastwa jest zapewnienie wszystkim obywa telom minimum dobrobytu fizycznego i cywilizacyjnego - uksztatowaa si na podstawie do wiadc ze wielkiego kryzysu lat trzydziestych gwnie w Wielkiej Brytanii i w Szwecji. Staa si o na programem socjaldemokracji, ale, w bardziej zmodernizowanej postaci, bliska bya take liberaom spoecznym, o ktrych bdzie zaraz mowa. Jest to jeden z licznych dowodw na zblianie si do siebie w c zasach wspczesnych kierunkw my li kiedy ze sob cakowicie sprzecznych.

2. Podstawy teoretyczne - my l ekonomiczna J. M. Keynesa Podstawy teoretyczne "pastwa dobrobytu" stworzy angielski ekonomista John Maynard Keynes (1883-1946), w szczeglno ci w wydanym w 1936 r. dziele "Oglna teoria procentu , zatrudnienia i pienidza". Keynes, ktry ju w 1926 r. ogosi artyku pod znamiennym tytu m "Koniec laissez faire", stara si dowie , e wszelkie ze strony kapitalistycznej gospodar ki: bezrobocie, pauperyzacja mas, kryzysy moe by usunite w ramach kapitalizmu pod warun kiem przejcia przez pastwo roli gwaranta prawidowego funkcjonowania gospodarki rynkowej oraz prowadzenia przez pastwo odpowiedniej polityki gospodarczej. Ten regulowany kapit alizm powinien polega na zwikszeniu inwestycji pastwowych oraz pobudzaniu przez pastwo inwestycji p rywatnych, przy czym tzw. lewica keynesowska, o orientacji socjaldemokratycznej, poczya ten program ekonomiczny z programem gruntownych reform socjalnych, finansowanych z wysokich podatkw.

3. Losy doktryny Praktyka "pastwa dobrobytu" - zwaszcza w Szwecji, w ktrej interwencjonizm s ocjalny pastwa by najsilniejszy - wykazaa, e bardzo atwo jest przekroczy granice obcienia gos arki, poprzez podatki, wydatkami na cele socjalne. Std odwrt w latach osiemdziesitych od "pastwa dobrobytu", czego ideologicznym wyrazem staa si te - nieco, jak si wydaje, przej ciowa

popularno konserwatywnego neoliberalizmu.

VII. Liberalizm socjalny Przede wszystkim jednak Johna Stuarta Milla trzeba traktowa jako prekurso ra innej ni postspencerowska odmiany neoliberalizmu, a mianowicie liberalizmu socjalnego, zn ajdujcego wyraz w programach wikszo ci europejskich partii liberalnych ostatnich dziesitkw lat. Jako przykad mona poda "Fryburskie tezy liberaw zachodnioniemieckich" z 1972 r., ogoszone nie bez wpywu do wiadcze studenckiej rewolty 1968 r., ktra zakwestionowaa wiele tradycyjnych warto ci

buruazyjnych. "Dla tego rodzaju spoecznego liberalizmu - gosiy Tezy - wolno i szcz cie dzi to nie tylko sprawa ustawowo zagwarantowanych praw wolno ciowych i ludzkich, ale woln o i prawa przepojone elementami spoecznymi. Chodzi tu nie tylko o wolno i prawa jako czysto f ormalne gwarancje dla obywatela wobec pastwa, ale o wolno i prawa jako spoeczne szanse w cod ziennej rzeczywisto ci spoeczestwa". Najdobitniejszy moe wykad tego typu neoliberalizmu, z uyciem tej nazwy, prz edstawi w 1938 r., dzi do zapomniany, polski ekonomista, Ferdynand Zweig, docent, a od 1935 r . profesor Uniwersytetu Jagielloskiego, po wojnie na emigracji. Jego zdaniem, "liberalizm tr adycyjny by systemem materialistycznym, nastawionym jedynie na mnoenie zyskw. By to liberalizm komercjonalny, wolnohandlowy, ktrego celem byo jedynie inkasowanie najwyszych, rach unkowych zyskw figurujcych w bilansie (...). W neoliberalizmie pierwsz warto ci jest nie zysk, ale wolny nowy czowiek odrodzony w prawdziwym humanizmie, ktry rozwija si moe tylko i wycznie w atmosferze wolno ci. Jest to liberalizm nie tylko spoeczny (gdy tradycyjny by libera lizmem kupieckim czy mieszczaskim), ale liberalizm humanistyczny". Liberalizm, w jego najrniejszych postaciach, wci okazuje si ywotnym nurtem my l politycznej, wspzawodniczc, ale te i nierzadko splatajc si, z demokratycznym socjalizm em.

69. Spoeczne nauczanie Ko cioa rzymsko-katolickiego

I. Szczeglne cechy kierunku Swoist prb pogodzenia ze sob wtkw liberalizmu i demokratycznego socjalizmu, wychodzc jednak z innych, wa ciwych sobie, zaoe jest spoeczna nauka (czy nauczanie) Ko cioa rzymsko-katolickiego - inny, obok socjalizmu, kierunek my li spoecznej i polit ycznej, ktry powsta w czasach wspczesnych, cho ma korzenie w my li wcze niejszych epok. Spoeczne nauczanie Ko cioa byo dowodem na porzucenie przez Ko ci tradycji papalizmu i przywizania do feudalnej tradycji - i podjcie prby dostosowania si do sytuacji spoeczestwa przemysowe go, a nastpnie post-industrialnego (aggiornamento).

Kierunek ten ksztatowany jest w sposb szczeglny - jego podstawowymi dokumen tami programowymi s encykliki papiey, poczwszy od wydanej w 1891 r. przez Leona XIII (pa piea w latach 1878-1903) encykliki Rerum novarum. Encykliki skadajce si na spoeczne nauczan ie Ko cioa, tytuy ktrych pochodz od pierwszych ich sw, s redagowane w szczeglny sposb. Obok charakterystycznego stylu i jzyka, zwraca w nich uwag stae powoywanie si na pogld y poprzednikw. Zmiany, jakie dokonay si w cigu ponad stulecia nauczania spoecznego w odniesieniu do krgu adresatw, problematyki i rozoenia akcentw, w aden sposb nie przekre laj kontynuacji. Istotnym elementem kontynuacji jest staa filozoficzna podst awa omawianych encyklik, w postaci neotomizmu ( 29), w kwestiach spoecznych wychodzcego od godno ci osoby (persony) ludzkiej - co w materii filozoficznej okre la si jako person alizm.

II. Punkt wyj cia - encykliki Leona XIII

1. Rerum novarum Encyklika Rerum novarum, skierowana do duchowiestwa, bya programow wypowied zi papiea w "kwestii robotniczej". Leon XIII przeciwstawi si zarwno bezbonemu socjalizmo wi, ktry gosi hasa walki klas i zmierza do zniesienia naturalnego prawa wasno ci, jak i material istycznemu liberalizmowi, utosamianemu z kapitalizmem, ktry, ograniczajc si do sfery materialne j, nie bra pod uwag godno ci osoby ludzkiej, w szczeglno ci godno ci pracownika. Wychodzc z przesane

neotomizmu, zaproponowa rozwizanie solidarystyczne, godzce interesy klasowe, opiera jce si na szczeglnej koncepcji wasno ci. Wasno prywatna nie jest ani, jak twierdz liberaowie, prawem nieograniczonym, ani, jak twierdz socjali ci, przeszkod na drodze do zapanowania harmonii klas. Jest ona - gdy idzie o wasno drobn i redni- naturalnym prawem osoby ludzkiej i podstaw jej wolno ci, ale zara nie jest ona nieograniczona, korzystanie z niej czy si z obowizkami wobec spoeczestwa.

Wasno jest bowiem take funkcj spoeczn - wa ciciel nie powinien kierowa si tylko ch zysku; jeeli ma po temu moliwo ci, ma obowizek takiego korzystania z wasno ci, aby da zatrudnienie i godziw pac innym. "Nie moe istnie kapita bez pracy, ani praca bez kapit au". Pomniejszaniu rnicy midzy prac a kapitaem powinno suy dopuszczenie pracownikw do nabywania akcji przedsibiorstw. Wszystko to byy wytyczne adresowane, cho po rednio, z arwno do przedstawicieli kapitau i pracy (przy zachcie dla pracobiorcw do tworzenia katol ickich zwizkw zawodowych), jak i do pastwa, ktre powinno potraktowa je jako zasady "ustawodawstwa robotniczego". 2. Graves de communi i demokracja chrze cijaska Zadaniom pastwa Leon XIII po wici szczeglnie encyklik Graves de communi z 1901

r. Uywa w niej terminu "chrze cijaska demokracja", wykazujc zasadnicz przeciwstawno tej demokracji i "demokracji socjalnej". Dowodzi, e pastwo moe ogranicza prawa wa ciciela, kiedy domaga si tego interes caego spoeczestwa albo jego cz ci skadowej", byle nie narusza i ty prawa wasno ci. Demokracja chrze cijaska staa si nastpnie nazw kierunku politycznego, kierujcego si nauk Ko cioa w wiecie laickim.

III. Rozwj - Quadragesimo anno Piusa XI Kolejnym wielkim dokumentem nauczania spoecznego bya encyklika Quadragesim o anno, wydana w 1931 r. z okazji czterdziestolecia Rerum novarum (std jej pierwsze sowa) przez Piusa XI, papiea w latach 1922-1939. Nowymi jej elementami, przejtymi przez nastpne encykliki , byo skierowanie bezpo rednio do wiernych, jak rwnie sformuowanie zasady subsydiarno ci (pomocniczo ci): pastwo ma obowizek przychodzi z pomoc osobom ludzkim, ale tylko wtedy , gdy wyczerpane zostan wszelkie inne moliwo ci, jako e czowiek powinien radzi sobie sam, a gdy nie jest w stanie sam rozwiza swych problemw yciowych, pomocy powinny mu udzieli nisze spoeczno ci (najpierw rodzina, potem, gdy ta nie wystarczy, gmina itd.). "Co j ednostka z wasnej inicjatywy i wasnymi siami moe zdziaa, tego jej nie wolno wydziera na rzecz spoeczestwa; podobnie niesprawiedliwo ci, szkod spoeczn i zakceniem ustroju jest zabieranie mniejszym i niszym spoeczno ciom tych zada, ktre mog speni". Inny istotny element tre ci encykliki Quadragesimo anno, mianowicie postul at zastpienia instytucji demokratyczno-liberalnych przez samorzdowe korporacje zawodowe, by zbyt zwizany z oglnym klimatem lat trzydziestych i szczegln sytuacj Woch w owym czasie, by mg sta si bardziej trway.

IV. Aggiornamento - encykliki Jana XXIII Zasadnicze zmiany w oglnym stosunku Ko cioa do zoonej rzeczywisto ci "pokojowego

wspistnienia" pastw o rnych systemach spoecznych i politycznych oraz ksztatowania si znej grupy pastw Trzeciego wiata dokonay si za pontyfikatu Jana XXIII (1958-1963). Dokume nty, zwoanego przez tego papiea, II Watykaskiego Soboru powszechnego (1963-1965), w szczeglno ci konstytucja Gaudium et spes ( 1965), oraz encykliki: Mater et Magistra ( 1961 ) i Pacem in terris ( 1963), ta ostatnia kierowana do wszystkich ludzi dobrej woli, rozszerzay przedmiot zainteresowania nauki Ko cioa na wszystkich ludzi, take niekatolikw i niechrze cijan (n azwanych "lud mi o innej koncepcji ycia") oraz na problemy wsppracy pomidzy pastwami i kontynent ami. Zmiana sposobu adresowania encyklik po rednio oznaczaa dopuszczenie pluralizmu wiatopogldowego. Inaczej - na korzy niwelowania nierwno ci i interwencji pastwa - dokum nty te rozoyy akcenty, gdy idzie o teori wasno ci, jak rwnie wprowadziy tez o prymacie o ludzkiej i jej praw naturalnych nad wszelkimi instytucjami ycia politycznego, co stanowio podstaw

do nowej oceny ustrojw pastwowych, niezalenej od form wasno ci.

V. Encykliki Pawa VI i Jana Pawa II Wtki te zostay rozwinite w encyklikach nastpcw Jana XXIII: Pawa VI ( 1963-1979 ), w szczeglno ci w Ecclesiam suam ( 1964) i Populorum progressio ( 1967), oraz Jana Pawa II (Redemptor homini - 1979, Laborem exercens - 1981, Solicitudo rei socialis - 198 8, Centisimus annus, a wic w stulecie Rerum novarum - 1991, Yeritatis splendor - 1993). Zmienia j si jednak akcenty: Jan Pawe II, wykazujc tradycjonalizm w kwestiach moralnych (w tym w odnie sieniu do aborcji i rozwodw) i podkre lajc, e Ko ci nie moe przyj liberalnej konstrukcji wolno pooy nacisk na konieczno realizacji mio ci bli niego w sferze gospodarki. Podkre li ta znaczenie pracy (bogactwo spoeczne wynika z pracy), jak i wynikajce std wnioski (po dmiotowo pracy, bogactwo spoeczne wymaga sprawiedliwszego podziau, a pracownicy musz sta si wspgospodarzami zakadw pracy). Oznacza to musiao, wiksz ni wcze niej zakadano, interwencj pastwa - "pracodaw po redniego", jak zostao ono okre lone w Laborem exercens. Wzrasta nacisk na potrzeb sprawiedliwo ci spoecznej, a upadek "realnego socjalizmu" spowodowa takie oto ostrzee nie zawarte w Centisimus annus: "Koncepcja marksistowska poniosa klsk, ale nadal wystpuj na wiecie zjawiska marginalizacji i wyzysku, zwaszcza w Trzecim wiecie, a take zjawiska alienacji czowieka, zwaszcza w krajach najbardziej rozwinitych (...). Istnieje wrcz niebezpiec zestwo rozpowszechnienia si radykalnej ideologii kapitalizmu, ktry nawet odmawia rozpatry wania" kwestii skrajnej ndzy materialnej i moralnej wielkich mas ludzkich, "uwaajc a priori za ska zane na niepowodzenie wszelkie prby stawienia im czoa, pozostawiajc ze lep wiar ich rozwizanie swobodnej grze si rynkowych". Dzisiejsze spoeczne nauczanie Ko cioa jest, po upadku "realnego socjalizmu", wymierzone przede wszystkim w konserwatywny neoliberalizm - szczeglnie popularny, po cz ci na z asadzie gorliwo ci neofitw, w krajach postsocjalistycznych. Co wicej, w ostatnich dokumentac h papieskich podkre la si pewne, cho ograniczone, zasugi socjalizmu w ksztatowaniu praw osoby ludzk iej. Przedstawiajc wasne propozycje wa ciwego urzdzenia wiata, Ko ci nie moe abstrahowa o innych podstawowych kierunkw wspczesnej my li politycznej.

70. ;,Pastwo prawne" - "pastwo prawne i spoeczne" I. Pocztki konstrukcji "pastwa prawnego" Podstawow konstrukcj wspczesnej my li liberalnej w sferze teorii pastwa jest konstrukcja "pastwa prawnego". Jak kady przejaw my li, i ona ma swoj prehistori, ktrej wyrazem byy, w szczeglno ci, konstrukcja "praworzdnego absolutyzmu" ( 56) oraz filozof ia prawa Immanuela Kanta ( 62) Termin "pastwo prawne" (Rechtsstaat) pojawi si w Niemczech w pierwszej poowi e XIX w.

jako liberalne przeciwstawienie pastwa policyjnego, powszechnego tam w XVIII w i wci praktykowanego w wielu pastwach. Za twrc terminu uwaa si Roberta von Mohla (1799-1876 ), profesora prawa publicznego w Tubingen, usunitego w 1845 r. za liberalne pogldy, o raz dziaacza politycznego, ministra sprawiedliwo ci w rzdzie Niemiec w czasie prby zjednoczenia w 1848 roku. Wystpi w, wydanej w latach 1832-1834, pracy von Mohla o bardzo charakterystycznym tytule "Nauka policji zgodnie z zasadami pastwa prawnego". Bya to jedna z ostatnich niemi eckich prac po wiconych nauce policji ( 56), jako e konstrukcja pastwa prawnego doprowadzia do zastpienia, w nowych warunkach, tej nazwy przez nowy termin "prawo administracyjn e". Konstrukcja ta ugruntowaa si i doczekaa powszechnego przyjcia w drugiej poowi e stulecia, rozprzestrzeniajc si na wszystkie kraje, jak ziemie polskie i Rosja, otw arte na wpyw niemieckiej kultury prawniczej.

II. Elementy konstrukcji "pastwa prawnego"

1. Konstytucjonalizm i samorzd terytorialny Pastwo prawne byo swoist pragmatyczn kodyfikacj programu liberalizmu politycz nego, dostosowan do realiw politycznych monarchii konstytucyjnej. W skad konstrukcji weszy wszystkie podstawowe postulaty liberaw: konstytucjonalizm, prawa obywatelskie-cznie z rwno ci wob c prawa (ale niekoniecznie jeszcze prawa wyborczego) i wolno ci obywatelskie, odpowi edzialno ministrw przed parlamentem, a ponadto takie instytucje polityczno - administracyj ne jak sdowa kontrola decyzji administracyjnych i samorzd terytorialny. Wszystko to byo ju w dru giej poowie XIX w. wprowadzone w Niemczech w ycie. Konstrukcja pastwa prawnego, uprzednio post ulowana, stawaa si coraz mniej dynamiczna i coraz bardziej konserwatywna, suc opisowi i spetry fikowaniu (ale te i ochronie) istniejcych ju instytucji. ci le wizaa si przy tym z dominujcym w pozytywizmem prawniczym. 2. Sdowa kontrola decyzji administracji W jej ramach szczegln rol odgrywaa sdowa kontrola decyzji administracyjnych jako podstawowa gwarancja praworzdnego dziaania administracji publicznej. Wobec sporu o to, czy sdownictwo administracyjne powinno przypa , jak w modelu angielskim, sdom powszechnym czy te naleao powoa, na wzr Francji, szczeglne sdy administracyjne, przez pewien czas przeciwstawiano sobie "pastwo prawne", w ktrym kontrol legalno ci administracji wykon yway sdy szczeglne, i "pastwo wymiaru sprawiedliwo ci" (Justizstaat), w ktrym zadania te na leay do sdw powszechnych. Do wiadczenia z ma efektywno ci dziaania sdw powszechnych w sprawach administracyjnych oraz przyjcie modelu sdownictwa powszechnego spowodoway osabi

enie tych sporw, a w rezultacie zanikanie terminu Justizstaat - i ograniczenie si do, o partego na kadym systemie sdownictwa administracyjnego, terminu Rechtsstaat.

III. "Pastwo prawne i spoeczne" Lorenza von Steina W drugiej poowie XIX w. pojawio si jednak take nieco inne pojcie: "pastwa pra wnego i spoecznego". Twrca nowoczesnej nauki administracji oraz osobnej nauki o spoeczestwie jako cz ci nauki o pastwie, Lorenz von Stein (1815-1890), uczony pochodzenia duskiego, dzi aajcy gwnie w Austrii, gdzie przez ponad trzydzie ci lat by profesorem Uniwersytetu Wiedeski ego, naucza, e wspczesne mu pastwo byo nie tylko "pastwem prawnym", ale i "pastwem spoecznym". "Pastwo przy pomocy swej wadzy musi (...) utrzyma absolutn rwno prawa w odniesieniu do wszelkich zrnicowa poszczeglnych samookre lonych jednostek i w tym sens ie nazywamy je pastwem prawa. Musi ono (...) przy pomocy swej wadzy popiera gospodarcz y i spoeczny postp wszystkich swych obywateli, gdy zawsze rozwj jednego czowieka jest w k ocu warunkiem i w tej samej mierze konsekwencj rozwoju drugiego; i w tym znaczeniu mwi my o pastwie spoecznym lub socjalnym". Administracja publiczna, ktrej powoaniem byo take sprzyjanie postpowi ekononomicznemu i spoecznemu jednostek i zbiorowo ci, bya dla Steina generalnie wyzn ajcego pogldy liberalne - "miar siy i aktywno ci" pastwa.

IV. Dalsze dzieje konstrukcji "pastwa prawnego" Konstrukcja pastwa prawnego - po odrzuceniu tych jej elementw, ktre ci le wizay si ze szczeglnymi rozwizaniami ustrojowymi pastw niemieckich w XIX w. - zaja trwae miejsc e tak w teorii, jak w rozwizaniach prawa publicznego pastw rozwinitego kapitalizmu w XX s tuleciu. Odrzucano j cao ciowo jedynie w teoriach i reimach faszystowskich, jako e jej krytyka przez liberalnie nastawionego Hansa Kelsena ( 75) miaa charakter sporu terminologicznego i w aden sposb nie oznaczaa zakwestionowania potrzeby praworzdnego dziaania wadz publicznych. Po upadku realnego socjalizmu" - w ktrego ramach mwiono o "praworzdno ci socjalistycz nej", ale nie o "pastwie prawnym" (cho i taki termin "socjalistycznego pastwa prawnego" pojaw i si w ZSRR w okresie pieriestrojki) - konstrukcja pastwa prawnego staa si powszechnym sta ndardem demokracji w Europie. Od 1989 r. znajduje ona odzwierciedlenie - jako "demokraty czne pastwo prawne" - w konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

V. "Socjalne pastwo prawne" i "spoeczna gospodarka rynkowa" Konstytucja Republiki Federalnej Niemiec z 1949 r. gosi, e jest to pastwo "

demokratyczne i socjalne" czy te "spoeczne". Powysze okre lenie Republiki, przyjte przy oczywistym z aoeniu, e jest ona zarazem "pastwem prawnym", nawizuje do my li Steina o tym, e wspczesne pastwo powinno by i "prawne", i "spoeczne", w tym ostatnim zakresie majc wobec obywa teli obowizki w sferze ycia gospodarczego i spoecznego. Na powysze sformuowanie wywara wpyw zarwno spoeczna nauka Ko cioa ( 69), jak i postulaty liberalizmu socjalnego ( 68), jak i wreszcie tre ci programowe wspczesnej socjaldemokracji ( 67). Wspczesne demokratyczne prdy polityczne mog wychodzi z rnych przesanek, lecz czsto dochodz do zgodnych, lub przynajmniej zblionych, wnioskw. W latach pidziesitych powstaa w RFN, w koach chrze cijasko- demokratycznych i neoliberalnych, koncepcja "spoecznej gospodarki rynkowej" (Soziale Marktwirtschaf t). Jest to gospodarka oparta na mechanizmie rynkowym, w ktrej pastwo stara si jednak korygowa u jemne skutki dziaania rynku, realizujc okre lon polityk spoeczn. Koncepcja ta, powoywana tak za Niemcami, pozostaje w oczywistym zwizku z konstrukcj "pastwa prawnego i spoecznego".

71. Rasizm, nacjonalizm, autorytaryzm, faszyzm

I. Prdy antyliberalne i antydemokratyczne Przedstawione dotd prdy (poza oficjalnym marksizmem) i konstrukcje wspczesne j my li politycznej stanowi - i , sdzi mona, stanowi bd stale aktualne, wrcz standardowe, cz skadowe tej my li. W X1X i XX w. powstay jednak rwnie prdy, ktre, cz ciowo lub cakowi odrzucay standardy liberalne i demokratyczne. Prdy te - z pewnym wyjtkiem autorytaryzmu - opieray si na podkre laniu rnicy mi y "swoimi" - czonkami danej wsplnoty - i "obcymi", ktrzy, pozostajc poza wsplnot, nie mo gli korzysta z praw zastrzeonych dla czonkw wsplnoty. W oficjalnym marksizmie, "swoimi" b yli zwolennicy ustroju a "obcymi" - jego przeciwnicy; w najbardziej konsekwentnych w ydaniach ustroju komunistycznego, w "komunizmie wojennym" i w stalinizmie, przeciwnicy byli izolo wani i fizycznie niszczeni. Inne z omawianych prdw jako kryterium "swojsko ci" i "obco ci" z reguy przyj moway kryterium rasowe, a zatem opieray si na rasizmie.

II. Rasizm

1. Rasizm kulturowy Rasizm nie by kierunkiem jednolitym, poniewa rnie mona byo rozumie pojcie ras Z tego punktu widzenia naley od siebie odrni rasizm kulturowy i rasizm biologiczny. Rasizm kulturowy opiera si na traktowaniu rasy jako zjawiska ze sfery kult ury. Przedstawicielem takiego stanowiska by Ludwik Gumplowicz ( 18381909), prawnik i s ocjolog, do 1875 r. dziaajcy w Krakowie, a nastpnie w Austrii, od 1882 r. profesor uniwersytetu w Grazu. Gumplowicz by zwolennikiem darwinizmu spoecznego, ale walk o byt odnosi nie do jedno

stek, lecz do ras. Rasy ujmowa jako historyczn zbiorowo etniczn, a nie, jak przedstawiciele rasizmu biologicznego, grup o jednakowych dziedzicznych cechach somatycznych. Walka ras najpierw hord przedpastwowych, potem pastw, w kocu grup spoecznych wewntrz pastw - bya dla nieg

podstawow relacj spoeczn. Warto ciowanie ras nie byo istot jego teorii, ktra w rezulta miaa niewiele wsplnego z rasizmem biologicznym take gdy idzie o jej wyd wik polityczny. Rasizm biologiczny zakada, e rasy s zdeterminowane dziedzicznie, co do cech tak somatycznych, jak i psychicznych, przy czym istniej rasy wysze, powoane do kierowan ia, i rasy nisze, powoane do suenia wyszym; krzyowanie si ras jest szkodliwe, zagraa bowiem utrzymaniu cech wa ciwych rasom wyszym.

2. Rasizm biologiczny Twrc takiej koncepcji rasizmu by francuski arystokrata, pisarz i dyplomata, hrabia JosephArthur Gobineau (1816-1882). W traktacie "Szkice o nierwno ci ras ludzkich" ( I 853 -1855) stara si on dowie , e ju w zamierzchej przeszo ci nastpi podzia ludzko ci na trzy podstawowe r bia ("aryjsk"), t ("msk") i czarn ("kobiec'). Tylko rasa biaa bya w przeszo ci wysokich form kultury i polityki. P niej zacza miesza si z innymi rasami, tracc swe pie wotne warto ci, skd wziy si za wspczesno ci: demokracja i zastj kulturalny. Mao popularny Francji, Gobineau mia ogromne powodzenie w Niemczech, gdzie rasizm od pocztku nabr a charakteru antysemickiego. Najbardziej uznanym twrc teorii rasizmu w Niemczech by Houston Stewart Cham berlain (1855-1927), naturalizowany w Niemczech syn angielskiego admiraa, zi nacjonalistycz nego kompozytora Ryszarda Wagnera. Jego dzieo "Podstawy XIX wieku" (1899) byo najpeniejs zym wykadem rasizmu przed 1925 r., t.j. przed ukazaniem si Mein Kampf Adolfa Hitlera. Jego zdaniem, cywilizacja XIX wieku bya syntez wcze niejszych kultur - dorobku Grekw, Rzymian, ydw i Teutonw. Grecy stworzyli filozofi, poezj i sztuk, Rzymianie - imperium i prawo, ydzi - judaizm i w rezultacie chrze cijastwo, a Teutonowie, jako "dusza" kultury europejskiej, stwor zyli na tej podstawie nowoczesn cywilizacj; ich dalsze powodzenie zaley od wynikw walki z ydami, ktrzy s dla Teutonw miertelnym wrogiem. Trudno si dziwi, e Chamberlain sta si jednym z gwnych "autorytetw" w III Rzeszy, goszcej i wcielajcej w ycie hasa rasistowskie.

III. Nacjonalizm 1. Rne pojcia narodu Nacjonalizm - od aciskiego sowa natio (nard) - zacz ksztatowa si w drugiej XIX w. Wtedy te upowszechnia si ta nazwa. Podstaw nacjonalizmu stanowio uznanie wasneg o narodu za najwysz warto i uznanie tym samym prymatu tego narodu nad innymi, z natury rzeczy

zatem niszymi, a zarazem "obcymi". Nard mona byo rozumie na rne sposoby: jako zbir obywateli (tak na og byo we Francji, gdzie od czasw rewolucji 1789 r. utosamia si ze s ob "pastwo" i "nard"), jako zbir osb poczonych wizi kulturow (co nadaje narodowi cechy zblione do rasy Gumplowicza; podej cie takie byo do powszechne w Austro-Wgrzech) lub religijno-kulturow (co stao si tradycj nacjonalizmu polskiego), bd wreszcie jako grup charakterze rasy biologicznej. Ten ostatni typ nacjonalizmu czy si wic z rasizmem. 2. Narodowa demokracja i nacjonalizm antydemokratyczny Istniej zatem rne postacie nacjonalizmu. Rnicuje je take stosunek do instytucj i ustrojowych: uznawanie, dla "swoich", tradycyjnych rozwiza konstytucjonalizmu, prz y utrzymaniu zasady silnej wadzy wykonawczej i centralizacji (kierunek ten w Polsce przyj nazw na rodowej demokracji, a jego przywdc by Roman Dmowski - 1864-1939) bd poszukiwanie innych rozwiza, korporacyjno - samorzdowych albo autorytarnych (w Polsce w latach trzydzie stych obz narodowo-radykalny). Tym niemniej - przy wszelkich rnicach - da si wskaza cechy wspln e rnym tym postaciom.

3. Nacjonalizm a inne kierunki my li politycznej Uznajc za najwysz warto wsplnot narodow, nacjonalizm traktuje j na sposb solidarystyczny, jako cao , kierujc si wsplnym interesem. Oznacza to, e interes jednos musi ustpi przed interesem narodu. Prymat "swoich" nad "obcymi" oraz zbiorowo ci nad jednostk stanowi te o sprzeczno ci nacjonalizmu z podstawowymi zasadami liberalizmu. Mimo pew nego podobiestwa do niektrych przynajmniej nurtw socjalizmu nacjonalizm, bronicy wasno ci prywatnej i tradycji, zwalcza rwnie my l socjalistyczn. Ma on za to na og wiele punktw wsplnych z konserwatyzmem. Poza ju wymienionymi, wskaza naley na jego elitaryzm: rzdz i powinna elita narodu. Inn charakterystyczn cech nacjonalizmu jest - tam gdzie przyj muje si to rozrnienie - prymat narodu nad pastwem; pastwo jest powoane do tego, by broni narodu wewntrz swojego terytorium (wobec mniejszo ci narodowych) i na zewntrz, jak rwnie by umacnia jego potg.

IV. Faszyzm Faszyzm - w jego rnych wydaniach, poczynajc od faszyzmu woskiego (nazwa poch odzi od woskiego sowa fascio - zwizek, chodzi o Zwizek Kombatantw zaoony przez Mussoliniego w 1919 r.) - stanowi szczegln, najbardziej radykaln odmian nacjonalizmu. Opiera si na bezwzgldnym prymacie danego narodu, rozumianego czsto na sposb rasowy (co nie byo je dnak cech faszyzmu woskiego). Jego radykalizm wyraa si w kulcie siy i gloryfikacji gwatu w stosunkach wewntrznych i zewntrznych, w ekspansjonizmie, w militaryzmie jako podst awie organizacji cao ci ycia narodu, opartej na hierarchii, nominacji i rozkazie, a zatem kulcie wodzostwa, jak rwnie totalitaryzmie, t.j. cakowitym podporzdkowaniu pastwu wszelkich

przejaww ycia jednostkowego i zbiorowego. Temu skrajnie antydemokratycznemu i antylibera lnemu kierunkowi, ktrego zaoenia opracowa po raz pierwszy Benito Mussolini (1883-1945), da wny dziaacz socjalistyczny i dziennikarz, najbardziej znany ksztat nada Adolf Hitler ( 1889-1945), nieudany malarz i murarz. Kierunek ten do chtnie przejmowa nazwy i pewne tradycje so cjalizmu, cho zwalcza i komunizm, i socjaldemokracj. W do wielu punktach okaza si przy tym podob y do stalinowskiej wersji socjalizmu.

V. Autorytaryzm Od faszyzmu naley odrni autorytaryzm - rzdy jednostki obdarzonej szczeglnym autorytetem. Autorytaryzm jest o wiele starszy ni rasizm, nacjonalizm i faszyzm. Za pierwsze jego wydanie uzna mona teori i praktyk rzdw Napoleona I , uznane przez nas za szczeglne wydanie "o wieconego absolutyzmu" ( 56); do modelu tego nawiza bratanek Napoleona I, Ludwik Napoleon Bonaparte jako Napoleon III. Przede wszystkim jednak autorytaryzm sta si prdem teorii i praktyki politycznej okresu dwudziestolecia midzywojennego w Europie rodkowej i pou dniowowschodniej (z wyjtkiem Czechosowacji). Jako model ustrojowy znalaz wyraz w dwch konstytucjach: austriackiej z 1934 r. i polskiej Konstytucji Kwietniowej z 1935 r ., a wcze niej w polskiej praktyce ustrojowej lat 1926-1935, t.j. w okresie pdyktatury Jzefa Pisudski ego (18671935). Autorytaryzm stanowi rodzaj rozwizania po redniego midzy liberaln demokracj a dyktatur jednostki. Jego podstaw by kult pastwa i silna wadza gowy pastwa, przy utrzym niu jednak, cho w ograniczonym zakresie, praw obywatelskich, parlamentaryzmu i samorzd u terytorialnego. Odrzucajcy programowo demokratyzm, liberalizm i socjalizm, autory taryzm odrzuca rwnie faszyzm jako odrbn ideowo i, wobec swojego radykalizmu i agresywno ci, niebezpie czn konkurencj ideow i polityczn. Mia natomiast zrnicowany stosunek do nacjonalizmu: autorytaryzm polski za czasw Pisudskiego i autorytaryzm austriacki odrzuca nacjonal izm (Pisudski i Dmowski znajdowali si w trwaym konflikcie ideowym i politycznym), podczas gdy in ne wydania autorytaryzmu owego czasu byy jednocze nie nacjonalistyczne. O tyle uprawnione byo przedstawienie autorytaryzmu w rd innych - w znacznej mierze, lecz wci nie do koca, historycznych - antydemokratycznych i antyliberalnych kierunkw my li XI X i XX wieku. Rozdzia VII Kierunki rozwoju my li prawnej w XIX i XX wieku 72. Uwagi wstpne Tak jak my l polityczn, my l prawn XIX i XX w. cechuje pluralizm - rwnoczesne wystpowanie rnych kierunkw i tendencji. Tym niemniej, rwnie nowoczesna my l prawna ma

swoj histori. Pewne kierunki pojawiaj si lub trac dotychczasowe znaczenie, przewaaj w danym momencie, by znale si p niej na miejscu bardziej marginesowym. My l prawna XIX i XX w. zacza si od zakwestionowania podstaw, poprzednio domi nujcej, szkoy prawa natury ( 48). Od przeomu XVIII i XIX w. prawo natury kwestionowa pozytyw izm prawniczy, w wydaniu zarwno Jeremy'ego Benthama i Johna Austina, jak i szkoy egzeg ezy ( 59). Prawie w tym samym czasie pojawia si nowa szkoa w prawoznawstwie, programowo odrzuc ajca tezy obiektywnego, niezmiennego prawa natury, mianowicie szkoa historyczna ( 60). Popularno jej sposobu widzenia zjawiska prawa okazaa si jednak przej ciowa, cho historyzm - i j ako oglne podej cie do prawa, i jako metoda tworzenia prawa, wypracowana na podstawie zaoe szkoy

historycznej - przez pewien czas utrzymywa niemae znaczenie ( 60). W drugiej poowie ubiegego wieku zacz panowa, coraz bardziej niepodzielnie, pozytywizm prawniczy, ci le zwizany z wczesn wersj koncepcji "pastwa prawnego" ( 70). Prawo sprowadzano do, przybierajcej odpowiednie formy, woli suwerena, konstytucyjnego ustawodawcy-opatrzonej sankcj p rzymusu pastwowego. Przeciwko dominacji pozytywizmu prawniczego, kwestionujc jego nazbyt pros ty sposb ujmowania prawa, od koca XIX w. wystpio prawie jednocze nie kilka rnych kierunkw, akcentujcych, na og nazbyt silnie, aspekty prawa inne ni formalno-dogmatyczne. Ich z apowiedzi znale mona byo w pogldach najwybitniejszych przedstawicieli wczesnego pozytywizmu ( 74 . Byy to: rnego rodzaju podej cia socjologiczne ( 76), psychologizm ( 77) i pierwsze wsp sne teorie prawa natury, zwizane z neokantyzmem ( 79). Nieco p niej pojawiy si pierwsze prb stworzenia, historyzujcej i socjologizujcej, a w niektrych ujciach take psychologizujc ej, marksistowskiej teorii prawa ( 78) oraz normatywizm jako szczeglne poczenie wtkw pozytywizmu i elementw neokantyzmu ( 75). Marksistowska (czy ju marksistowsko-leninowska) teoria prawa ulega w czasa ch stalinowskich takiej samej oficjalizacji i dogmatyzacji jak "marksistowsko-lenin owska" teoria pastwa ( 66). Mimo posugiwania si argumentacj historyczno-socjologiczn, bya ona przejawem skrajnego pozytywizmu. Po mierci Stalina, w niektrych krajach, w tym niewtpliwie w Polsce, podlegaa, i to szybciej ni teoria pastwa, erozji, dostrzegajc walory take innych pode j do prawa. Upadek "realnego socjalizmu" ostatecznie spowodowa, e staa si ona jedn z wielu

propozycji ujmowania skomplikowanego zjawiska, jakim jest prawo. W chwili obecnej - obok pozytywizmu, ktrego ywotno wynika std, e praktyka praw a nie jest moliwa bez operowania, wa ciw pozytywizmowi, metod formalno-dogmatyczn - szczeglne znaczenie wydaje si mie socjologizm, jak rwnie podej cie prawno-naturalne. Omwienie dzisiejszego stanu filozofii i teorii prawa wykracza jednak poza zakres niniejsz ego wykadu historii my li politycznej i prawnej.

73. Kierunki historycystyczne

I. Kodyfikacje pod wpywem szkoy historycznej Szkoa historyczna w prawoznawstwie ( 60) - jeden z systemw pierwszych dzies itkw lat XIX w. - wykazywaa pen ywotno do poowy XIX wieku. Jej cisy zwizek z romantyzmem i zwizany z tym irracjonalizm spowodowa musiay - w okresie pozytywistycznego powrotu do racjonalizmu i kultu faktu ( 74) - cakowite poddanie w wtpliwo jej podstawowych zaoe, gdy zreszt powszechnie nie przyjtych, nawet w Niemczech. Tym niemniej, dopiero w drugiej poowie wieku historyczna szkoa prawa zacza w ydawa praktyczne owoce w postaci kodyfikacji prawa cywilnego, wychodzcych z jej zaoe. Kode ksy tego typu nie stanowiy zespou dedukcyjnie rozwijanych norm, ale byy rodzajem rozumowaneg o, systematycznego spisu miejscowego prawa, w duej mierze zwyczajowego. Tego rodzaju podej cie do kodyfikacji wystpio, w szczeglno ci, w Szwajcarii, gd zie oparcie si na prawie miejscowym byo o tyle uzasadnione, e, inaczej ni w Niemczech, n ie doszo tam do szerszej recepcji prawa rzymskie go. Friedrich Carl von Savigny mia w Szwajcarii wielu uczniw, z ktrych najwybitniej szy by Johann Caspar Bluntschli ( 1808-1881 ), od 1833 r. profesor uniwersytetu w Zurychu, od 1848 r. wykadajcy w Niemczech (w Monachium i Heidelbergu), dziaacz ruchu konserwatywnego w Szwajcar ii i w Niemczech. Bluntschli zajmowa si gwnie prawem publicznym, gdzie reprezentowa nowe wyd anie organicznej teorii pastwa. Odegra jednak istotn rol w przygotowaniu Kodeksu prawa pr ywatnego kantonu zurychskiego, wydanego w latach 1853-1855. Kodeks ten wywar istotny wpyw n a rozwj prawa szwajcarskiego, bowiem zosta wprost przejty przez cztery kantony niemieckojzy czne i sta si podstaw kodyfikacji prawa prywatnego dwch nastpnych kantonw. Przede wszystkim za kodeks zurychski by istotnym wzorcem dla oglno-szwajcar skiej kodyfikacji prawa cywilnego, dokonanej w 1907 r. Jej, co stanowi rzadko w dziejach kodyfikacji, jedynym autorem - odpowiednikiem Papiniana, ktrego poszukiwa Friedrich Carl von Sa vigny w Niemczech w 1814 r. ( 60) - by Eugen Huber ( 1849-1923), profesor historii prawa n iemieckiego i szwajcarskiego w Bazylei i w Bernie, zwolennik oparcia kodyfikacji na tradycjach narodowych, podkre lajcy zasugi szkoy historycznej. Przed przystpieniem do redakcji projektu kodek suprogramowo uywajcego prostego jzyka, dostpnego dla przecitnego obywatela i unikajcego elementw "technicznych" w rozumieniu Savigny'ego - Huber zestawi rozwizania prawa z wyczajowego i stanowionego rnych kantonw (czterotomowy "System i historia szwajcarski ego prawa prywatnego - 1886-1893)". Kodeks szwajcarski stanowi w ten sposb syntez prawa rnych kantonw - blisk w swoim charakterze koncepcji kodyfikacji wyraanej przez przedstawi cieli szkoy historycznej.

II. Historyzm Ottona von Gierkego Idee szkoy historycznej od wieyli niektrzy prawnicy - konserwaty ci drugiej poo wy XIX w., przede wszystkim Otto von Gierke (1841-1921), profesor uniwersytetw we Wrocawiu, w

Heidelbergu i, od 1887 r., w Berlinie. W swoim pierwszym wielkim dziele, czterot omowym "Niemieckim prawie wsplnot" (1868-1913), Gierke wyrazi uznanie dla redniowiecznej, organicznej struktury spoeczestwa, ktra, jego zdaniem, przesdza o ksztacie rozwiza prawnych wa ci dla wspczesnych mu Niemiec. Zwulgaryzowane idee szkoy historycznej weszy nastpnie w s kad ideologii i propagandy hitlerowskiej III Rzeszy.

III. Historyzm H. J. S. Maine'a Nieco inny typ historyzmu ni szkoa historyczna reprezentowa Henry James Sum ner Maine (1822-1888), profesor prawa cywilnego (1847-1854) i prawa porwnawczego ( 1869-188 7) w uniwersytecie w Cambridge, twrca "prawoznawstwa historycznego" (historical jurisp rudence). W wykadach prawa rzymskiego, prowadzonych dla aplikantw adwokackich, jak rwnie w oprac owanej na tej podstawie ksice "Prawo staroytne: jego zwizek z wczesn histori spoeczestwa ora jego stosunek do idei nowoytnych" (1861) i w jej kontynuacji "Wczesna historia in stytucji" (1875), Maine przedstawi swoje pogldy na temat prawa rzymskiego, systemw prawa Europy zacho dniej i wschodniej, prawa Indii, a przede wszystkim "prawa prymitywnego" - oraz ich ewol ucji. Stara si tym samym poczy zagadnienia antropologii prawniczej (nazywanej take etnologi prawnicz), kt ej by jednym z twrcw, historii prawa i prawa porwnawczego. Nauki te do szybko si p niej rozczyy. Interesujce jest to, e i on - reprezentujcy kierunek historycystyczny - odegr a, jako czonek rady generalnego gubernatora Indii (1863-1869), istotn rol w kodyfikacj i prawa hinduskiego, opierajcej si na jego wielowiekowej tradycji.

IV. Antropologia spoeczna - Bronisaw Malinowski Jednym z najbardziej znanych przedstawicieli antropologii by p niej Bronisaw Malinowski (1884-1942), ktry w latach 1914-1918 prowadzi na Nowej Gwinei i na Wyspach Triobri andzkich badania nad zwyczajami, take prawnymi, miejscowej ludno ci. Wyniki bada, a przede ws zystkim oryginalny komentarz autora, zapewniy mu saw, zwaszcza w wiecie anglosaskim. Od 1927 r. kierowa specjalnie dla niego utworzon katedr antropologii spoecznej w uniwersytecie w Londynie; od 1938 r. by profesorem znanego amerykaskiego universytetu Yale.

V. Historyzm faszyzmu i marksizmu Historyzm by w oczywisty sposb cech podej cia do prawa heglizmu i 445 neohegl izmu. Ten ostatni, w postaci aktualizmu ( 63), by podstaw woskiej teorii prawa doby faszyz mu. Zczony z wtkami szkoy historycznej, darwinizmu spoecznego i rasizmu, prymitywny neoheglizm by te przewaajcym podej ciem do prawa w hitlerowskiej "nauce" prawa. Z istoty swych zaoe kierunkiem historycyzujcym jest rwnie marksizm. W praktyc e jednak, mimo pocztkowego przejawiania si w nim, w pierwszych latach wadzy bolszewic kiej, rnych wtkw: ekonomicznych, socjologicznych i psychologicznych, nie okaza si dostateczn ie podny w sferze my li prawnej - i szybko sprowadzi si do szczeglnej odmiany prawniczego pozytywizmu ( 78).

74. Pozytywizm prawniczy w XIX i XX wieku

I. Pozytywizm filozoficzny W drugiej poowie XIX w. podstawowym kierunkiem filozoficznym sta si pozyty wizm programowo opozycyjny wobec dawnych "maksymalistycznych" systemw filozoficznych. Wadysaw Tatarkiewicz w nastpujcy sposb scharakteryzowa jego hasa: "poznajemy przez zmysy i tyl ko przez zmysy; rdem wiedzy jest do wiadczenie i tylko do wiadczenie; metod nauki jest indu cja i tylko indukcja; przedmiotem bada mog by fakty i tylko fakty. adnych absolutw, adnej metafizyki, bo to tylko rdo bdw i obdw. Niech zamierzenia bd ograniczone i wyniki wzgldne, byle robota bya trze wa i rzetelna. Poznanie, je li nie jest naukowe, nie jes t nic warte. Do filozofii doj mona jedynie przez nauk. Naukowa powinna by te gospodarka, naukowa polityka, na wynikach nauki powinna by oparta sztuka. Nauka stwierdza prawa przyr ody, ktrym podlega wszystko, nie wyczajc czowieka i jego dzie, jego moralno ci, gospodarki, religi i, sztuki, bo i to te s twory przyrody" - tak jak, doda mona, na swj sposb rwnie prawo. Na filozofi pozytywizmu zoyy si, poza empiryzmem Johna Stuarta Milla oraz ewolucjonizmem Herberta Spencera ( 68), pogldy Augusta Comte'a (1798-1857), absolw enta paryskiej Szkoy Politechnicznej, pierwszego w dziejach filozofa o wyksztaceniu tec hnicznym okre lone przeze jako "filozofia pozytywna" i sformuowane w sze ciotomowym "Wykadzie fi lozofii pozytywnej" (1830-1842). "Pozytywizm" filozofii Comte'a polega, jego zdaniem, na tym, e filozofia ta miaa zajmowa si przedmiotami rzeczywistymi, rozwaa tylko tematy poyteczne, ogranicz a si do przedmiotw, o ktrych mona uzyska wiedz pewn, zajmowa si kwestiami cisymi i przede wszystkim - przedstawia rozwizania konstruktywne ("pozytywne"), nie ogranic zajc si do negatywnej krytyki. Ludzko przechodzi przez trzy stadia rozwoju: faz teologiczn i fa z metafizyczn, by wkroczy w - najwysz- faz pozytywn. Zadaniem nauki jest zbiera fakty i a tej podstawie ustali prawa, t.j. stae zwizki midzy faktami; dziki znajomo ci praw rzdzcych

faktami mona przewidywa dalsze fakty. W p niejszym "Systemie polityki pozytywnej" (4 tomy 1851-1854) Comte cz ciowo zreszt odszed od tych zaoe, zwracajc si w stron metafizyki religii - ta cz jego twrczo ci nie zyskaa jednak popularno ci.

II. Cechy pozytywizmu prawniczego

1. rda Pozytywizm prawniczy tylko po cz ci stanowi odzwierciedlenie pozytywizmu fil ozoficznego w sferze nauk prawnych. Mia on bowiem take odrbne rda: w dziejach, bliszych i dalszych my li prawnej i prawniczej ( 9, 34 i 61 ) oraz w potrzebie systematycznego zinwentar yzowania - i spetryfikowania - obowizujcego prawa, po dokonaniu istotnych jego przeobrae w zwizku z wprowadzeniem konstytucjonalizmu i kodyfikacj; na ten ostatni moment zwrcono ju uwa g przy omawianiu konstrukcji "pastwa prawnego", w drugiej poowie XIX w. ci le zwizanej z pozytywizmem prawniczym ( 70). Pozytywizm dostarcza technicznych narzdzi urzeczywis tniania "pastwa prawnego". 2. Praktycyzm Przedstawiciele pozytywizmu prawniczego za przedmiot swojego zainteresow ania uwaali obowizujce przepisy - zawarte, w systemach prawa kontynentalnego, w aktach normaty wnych. Zamiast poszukiwa absolutnej prawdy stali si komentatorami przepisw; przepisy stay s i faktami w rozumieniu pozytywizmu filozoficznego. Czynili to w celu praktycznym: na uytek studentw zdobywajcych wiedz potrzebn do wykonywania praktyki prawniczej (przedstawiciele poz ytywizmu byli profesorami wydziaw prawa) oraz na uytek praktyki; sami nierzadko mieli bezpo re dni kontakt z praktyk prawnicz.

3. Metoda formalno-dogmatyczna Podstawow metod, ktrej uywali, bya metoda formalno-dogmatyczna: badanie tre ci obowizujcego prawa w oderwaniu od jego aspektw spoecznych, ekonomicznych, polityczny ch i psychologicznych oraz bez warto ciowania. Badanie nastpowao przy uyciu profesjonalneg o zestawu rodkw "logiki prawniczej", sucych wykadni jzykowej i logicznej. Istotnym celem pozytywistw XIX w. byo take wypracowanie oglnych konstrukcji i poj, sucych tak inter cji prawa obowizujcego, jak i konstruowaniu nowych przepisw. Nieprzypadkowo jeden z kie runkw pozytywizmu - sprowadzajcy prawoznawstwo do badania poj prawnych - nazwano "juryspr udencj pojciow" (Begriffsjurisprudenz). Powysze podej cie stao si standardem nauczania uniwersyteckiego, skupionego n a prawie narodowym i przez to wiadomie odrywajcego si od tego, co byo podstawow cech nauczania prawnikw w dawniejszych czasach: zajmowania si prawem jako zjawiskiem

uniwersalnym, przynajmniej w ramach danego krgu kultury prawnej. Najwybitniejsi p rzedstawiciele pozytywizmu prawniczego poza ten standard wykraczali, co oznaczao, e wykraczali ta ke poza ramy pozytywizmu. Dotyczy to szczeglnie dwch przedstawicieli pozytywizmu prawnicze go w Niemczech: Rudolfa von Iheringa oraz Georga Jellinka.

III. Od pozytywizmu do "jurysprudencji interesw" - Rudolf von Ihering Rudolf von Ihering (1818-1982), profesor prawa rzymskiego kilku uniwersy tetw, najduej Getyngi (od 1872 r.) by pocztkowo do typowym pozytywist. W pierwszym swoim powanym dziele "Duch prawa rzymskiego na rnych szczeblach jego rozwoju" (3 tomy - 1852-186 5) wypracowa teori metody formalno-dogmatycznej oraz "jurysprudencji pojciowej". Jej p odstaw stanowio odrnienie trzech szczebli poznania prawniczego: analizy, koncentracji (ust alenia zasad prawnych) i konstrukcji (syntezy poj prawnych na podstawie wynikw analizy i koncent racji). Stopniowo jednak wprowadza coraz wicej wtkw socjologizmu. W go nym wykadzie "Walka o prawo" (1872) stworzy podstawy ,jurysprudencji interesw" - prawo jest "sy stemem zabezpieczonych przez przymus interesw spoecznych", dyktatem zwycizcy albo "komprom isem po przeprowadzonej spoecznej walce interesw". O prawo naley walczy, przede wszystkim dlatego, e nie wolno cierpie bezprawia. Ta ostatnia teza nadawaa pogldom Iheringa chara kter indywidualistyczny. Teori t Ihering wzbogaci w dwutomowym "Celu prawa" (1877-1883), konstruujc w tym dziele teori celowo ciowej (funkcjonalnej) wykadni przepisw prawa wyc hodzcej poza kanon metody formalno-dogmatycznej.

IV. Pozytywizm z wtkami psychologizmu - Georg Jellinek Georg Jellinek (1851-1911), syn Lipskiego rabina, profesor uniwersytetu w Bazylei i (od 1891 r.) w Heidelbergu, podstawowe swoje tezy wyoy w ksice "Prawo nowoczesnego pastwa" (190 0). Prawo okre li jako zesp norm, ktre reguluj zewntrzne zachowanie ludzi we wzajemnych sto unkach, pochodz od uznanego autorytetu zewntrznego oraz posiadaj gwarancj obowizywania,

dan przez czynnik zewntrzny. Do tych elementw, odpowiadajcych podej ciu pozytywistyczn emu dodawa jeszcze jeden: prawo, aby obowizywa, musi czy si z przekonaniem, e dane normy istotnie obowizuj. By to element typu psychologicznego, odnoszcy si do wiadomo ci prawn j. Z tak rozumianym elementem prawa czya si teza o normatywnej sile faktw: z faktw spoeczny h wynika, przez czstotliwo ich wystpowania, prawo. Teza ta bya sprzeczna z wystpujcym od dawna przekonaniem, wyraonym przez kanonistw, e "prawo nie moe wynikn z samego faktu". Jellinek wnis rwnie wiele oryginalnych, cho mieszczcych si w ramach pozytywizmu, tez d nauki o pastwie. Dotyczy to w szczeglno ci rozrnienia prawniczego i socjologicznego po

dej cia do pastwa (nawizujce do Kantowskiego rozrnienia bytu i powinno ci, zapowiadajce normatywizm), jak rwnie definicji pastwa jako zespou trzech czynnikw: obszaru, ludno ci ("spoeczestwa pastwowego") oraz wadzy.

V. Pozytywizm z wtkami historyzmu - Adhemar Esmein 455 Godne uwagi byy rwnie pogldy francuskiego autora Adhemara Esmein (1848-1913), profesora historii prawa a nastpnie prawa konstytucyjnego najpierw na prowincji a p niej, co we Francji stao si normaln drog kariery, w Paryu. Wprowadzi do swojego erudycyjnego wykad prawa konstytucyjnego (1910) elementy zarwno historyczne, jak i porwnawcze. Otwier ao to drog do ujmowania zjawisk prawnych w kontek cie szerszym ni tylko obowizujcego prawa narodowego.

VI. Znaczenie pozytywizmu prawniczego Pozytywizm prawniczy rozumiany jako koncentrowanie si na metodzie formaln odogmatycznej, aczkolwiek by wielokrotnie atakowany przez inne podej cia do prawa, z achowa do dzi swoje znaczenie w nauce i nauczaniu prawa. Warto ciowy pozostaje tak dugo, jak czy si z wa ciwym danej epoce rozumieniem "pastwa prawnego". Z tego powodu inaczej trzeba oce nia pozytywizm oficjalnego marksizmu-leninizmu ( 78), jak i wszelkie inne wydania poz ytywizmu odrzucajce tradycje konstytucjonalizmu, prawa czowieka i obywatela, samorzd terytor ialny oraz sdow kontrol legalno ci aktw administracji.

75. Normatywizm I. Sylwetka Hansa Kelsena W pierwszej poowie XX w. powsta kierunek my li prawnej, ktry by bliski pozyty wizmowi, ale tym niemniej nie mona go zalicza do pozytywizmu. Bya to "czysta nauka prawa", p rzez krytykw zwana normatywizmem - stworzona przez Hansa Kelsena (1881-1973). Kelsen u rodzi si w Pradze. W wieku 30 lat zosta profesorem filozofii prawa i prawa pastwowego na Uniw ersytecie Wiedeskim. Jest nim do 1929 r., po czym wykada w Kolonii (1929-1933), w Genewie (19331940) o raz na niemieckim uniwersytecie w Pradze (1936-1938). Od 1940 r. przebywa w USA, od 1942 r. jako profesor Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley. Obok nauki i nauczania prawa, by, ja k wikszo pozytywistw, gboko zaangaowany w praktyk prawa. W latach 1919-1921 by radc prawnym rzdu Republiki Austriackiej. Przygotowa projekt, obowizujcej do dzi , konstytucji aust riackiej z 1920 r. W latach 1921-1930 by sdzi austriackiego Trybunau Konstytucyjnego. By rwnie

uznanym autorytetem z dziedziny prawa midzynarodowego publicznego. Podstawy swoje j teorii sformuowa w "Podstawowych zagadnieniach nauki prawa pastwowego" ( 1911 ) i, przede wszystkim, w "Czystej nauce prawa" (1934), jak rwnie w "Oglnej teorii prawa i pastwa " (1945). By autorem wielu prac z zakresu teorii prawa midzynarodowego, teorii pastwa oraz te orii prawa (w tym "Komunistycznej teorii prawa" -1955).

II. "Czysta nauka prawa"

1. Ograniczenie do sfery powinno ci Nauka prawa Kelsena miaa by "czysta", tzn. samowystarczalna logicznie i "w yprana" z wszelkich warto ci pozaprawnych, a zatem metafizycznych. Jej podstaw metodologiczn s tanowio, przejte od Immanuela Kanta, rozrnienie rzeczywisto ci i powinno ci - i traktowanie praw a jako zjawiska, ktre naleao do sfery powinno ci. Z tego powodu prawo powinno by badane we wa c wy mu sposb przez prawoznawstwo, bez jakiegokolwiek warto ciowania czy tumaczenia przez dane historyczne, socjologiczne czy psychologiczne. Wszystko inne jest domen innych na uk, nieprawniczych, w szczeglno ci socjologii.

2. Stosunek do pozytywizmu Dla Kelsena, podej cie takie oznaczao rwnie "oczyszczenie" pozytywizmu prawni czego czy "jurysprudencji analitycznej" ( 61) z wszelkich elementw obcych. Akcentowa zate m zwizek z pozytywizmem. Normatywizm by jednak kierunkiem odrbnym, a to z powodu skutkw metodologii przyjtej przez Kelsena. Przedmiotem zainteresowania pozytywistw prawniczych XIX w. byo praw o traktowane jako swoisty fakt. To wa nie umoliwio Georgowi Jellinkowi skonstruowanie t eorii "normatywnej siy faktw", jak rwnie spowodowao jego wyj cie poza kanony pozytywizmu i za jcie si kwesti wiadomo ci prawnej ( 74). Kelsen programowo odcina si od faktw i zajmowa si wycznie normami - skd pocho druga nazwa kierunku. 3. Prawo jako dynamiczny system norm Przez norm prawn rozumia on wypowied o charakterze hipotezy, ktra wyznacza, w jaki sposb adresat powinien zachowa si w okre lonych okoliczno ciach oraz jak sankcj naley zastosowa w przypadku odmiennego zachowania si. Zwizek midzy wystpieniem danych okoliczno ci a obowizkiem okre lonego postpowania jest szczeglnym zwizkiem normatywnym, a nie zwizkiem przyczynowym. Podobnie normatywny jest zwizek midzy norm sankcjonowan, t .j. okre leniem sposobu zachowania si w okre lonych okoliczno ciach, a sankcj, t.j. nakazany m

sposobem zachowania si wa ciwego organu pastwowego w przypadku gdy adresat normy sankcjonowanej nie zastosuje si do jej tre ci. Normy nie mog by przy tym rozpatrywane pojedynczo - s one normami prawnymi tylko wwczas, gdy wchodz w skad systemu prawnego . Prawo byo w rezultacie ujmowane jako dynamiczny system norm. Jest to sys tem hierarchiczny, ktry ma u podstawy normy indywidualne a na szczycie norm podstawow. Hierarchia norm jest hierarchi podstaw obowizywania norm niszych a nie ich tre ci. W tym znaczeniu jest to hierarchia upowanie, kompetencji do stanowienia norm niszych. Nor ma podstawowa jest norm, z ktrej wynika upowanienie do stanowienia caej reszty hierarch ii - a wic jest to norma ponadkonstytucyjna. Bya ona logicznie niezbdna dla skonstruowania cae j teorii, co Kelsen wyra nie stwierdza: "czysta nauka prawa posuguje si pojciem normy podstawowej j ako hipotetyczn podstaw. Jedynie bowiem przy zaoeniu, e posiada ona moc obowizujc, moe obowizywa rwnie i porzdek prawny, ktry si na niej opiera". 4. Pastwo jako porzdek prawny Przy tej formule prawa, pastwo byo porzdkiem prawnym, "systemem norm prawa pozytywnego", idealnym punktem, ktremu przypisuje si wszelkie dziaania ujmowane jak o dziaania pastwa. Kelsen wycign z tego wniosek, e termin "pastwo prawne" nie mia sensu. Wniosek en wynika z konsekwentnej logicznej "elegancji" normatywizmu, a nie z powodw warto ciujc ych. Nie oznacza on bowiem, trzeba to podkre li, negowania warto ci demokratycznie ustalanego p rawa Kelsen by zdecydowanym zwolennikiem demokracji parlamentarnej - i systemu kontrol i legalno ci dziaania wadz publicznych. Hierarchiczna konstrukcja systemu norm wrcz nakazywaa stosowanie takiej ko ntroli - i to nie tylko w odniesieniu do indywidualnych decyzji organw administracji publicznej (sdownictwo administracyjne), ale take aktw normatywnych, w tym aktw ustawowych (sdowa kontrola konstytucyjno ci ustaw - sdownictwo konstytucyjne, ktrego Kelsen by zwolennikiem i pr omotorem). Wydaje si, e wa nie ten - praktyczny - wniosek z "czystej nauki prawa" by, niezalenie o d zwrcenia uwagi teoretykw prawa na wzgldno rnych dotychczasowych konstrukcji prawniczych, najwiksz zasug Hansa Kelsena.

76. Kierunki socjologiczne I. Rne pojcia socjologizmu Termin "socjologia", czcy w sobie greckojzyczny element "wiedzy" i aciski prze dmiot "spoeczestwo", wprowadzi August Comte ( 74) na oznaczenie pozytywnej nauki o natural nych prawach struktury i organizacji spoeczestwa. Socjologia staa si stopniowo wyspecjali zowan empiryczn dyscyplin ze sfery nauk spoecznych, majc za przedmiot stosunki spoeczne w ic

h aspekcie strukturalizacji grupowej. Przymiotnika "socjologiczny", pochodzcego od terminu "socjologia", oraz r zeczownika "socjologizm" mona jednak uywa w znaczeniu nieco szerszym, mianowicie jako okre loneg o podej cia do badanych faktw i zjawisk, biorcego pod uwag ich spoeczne, zwaszcza grupowe , rda i uwarunkowania, traktujcego prawo jako fakt spoeczny. W tym znaczeniu bya mowa o socjologicznym podej ciu Monteskiusza ( 52) - i takie znaczenie bdzie stosowane rwnie w dalszym toku wywodw. Naley podkre li, e termin "socjologizm" wystpi take w znaczeniu wskim - jako oznaczenie jednego z kierunkw socjologii, zapocztkowanego przez francuskiego socjo loga Emila Durkheima.

II. "Socjologizm" Emila Durkheima Emil Durkheim (1858-1917), powoany w 1887 r. na pierwsz we Francji katedr socjologii w Bordeaux, od 1902 r. profesor socjologii w paryskiej Sorbonie, twierdzi, e zjawisk a spoeczne s pierwotne w stosunku do zjawisk psychicznych i stanowi podstaw do tumaczenia tych o statnich. Podobnie, wpyw spoeczestwa powinien stanowi podstawowe kryterium badania takich zjaw isk jak religia, moralno , sztuka, jzyk czy nauka. Teoria spoeczestwa Durkheima opieraa si na pojciu solidarno ci spoecznej: mechanicznej w spoeczestwach pierwotnych (jednolito my li i dziaa czonkw spoeczestw organicznej w spoeczestwach przemysowych (wi wynikajca z podziau pracy). W spoeczestwach pierwotnych dominuje prawo represyjne, prawo karne. Spoeczestwa przemy sowe opieraj si na prawie kooperacyjnym (cywilnym, administracyjnym), zmierzajcym nie do ukarania konkretnych osb , lecz do przywrcenia stanu zgodnego z norm prawn. Gdy idzie o wyd wik polityczny, by to kierunek kwestionujcy zarwno indywidualizm i, w rezultacie, liber alizm (cho zgadza si z liberalizmem co do potrzeby pluralizmu i tolerancji), jak i socjalizm.

III. Solidaryzm Leona Duguita Na socjologizmie Emila Durkheima opieraa si w duej mierze solidarystyczna t eoria prawa Leona Duguita (1859-1928), profesora prawa publicznego i dziekana wydziau prawa u niwersytetu w Bordeaux. Bya to wiecka odmiana solidaryzmu spoecznego, rwnolegle rozwijanego w spoec znym nauczaniu Ko cioa ( 69), zwizana zreszt z syndykalistycznymi ( 67) sympatiami autora. P ogldy te Duguit wyrazi przede wszystkim w dziele "Prawo, prawo obiektywne i prawo pozyt ywne" (1901), rozwijajc je w dalszych publikacjach, zwaszcza w "Prawie spoecznym" - czy "socjalny m" ( 1911 ). Duguit naucza, e u podstaw ycia spoecznego ley obiektywna norma spoeczna, ktra nakazuje wszystkim przestrzeganie zasad solidarno ci spoecznej. Norma ta obowizuje bezwzgldnie, aczkolwiek jej konkretna tre jest zmienna. Pastwo nie ma szczeglnej wadzy nad

obywatelami, lecz podlega, jak sami obywatele, normom majcym uzasadnienie w zasad zie solidarno ci. Obowizujcym prawem mog by tylko normy umacniajce solidarno spoeczn - c stanowio odrzucenie rozumienia prawa w ujciu pozytywizmu prawniczego. W rezultacie pastwo nie tyle tworzy, gdy idzie o nakazy i zakazy postpowania, normy prawne, ile je uj awnia, bo w tym zakresie nie moe tworzy norm o dowolnej tre ci. Pastwu pozostaje wiksza swoboda w odniesieniu do przepisw technicznych (konstrukcyjnych), ktre nie stanowi zakazw lub nakazw postpowania, lecz zapewniaj realizacj przepisw normatywnych. Pogldy szkoy solidarystycznej stanowiy z jednej strony uzasadnienie, z drug iej strony argumentacj na rzecz "socjalizacji" prawa (std m.in. nazwa drugiej z powoanych prac Duguita), w szczeglno ci prawa cywilnego, t.j. wprowadzania pewnych ogranicze tradycyjnych praw indywidualnych w imi dobra ogu. Ograniczanie to mogo nastpowa albo w drodze ustawodawczej - elementy "socjalizacji" odnale mona w niemieckim kodeksie cywilnym BGB z 189 6 r., albo poprzez, jak we Francji, orzecznictwo. Jego wyrazem bya m.in. konstrukcja "naduyci a prawa" moliwo uznania przez sd, e ten, komu niezaprzeczalnie suy pewne uprawnienie, nie moe ze skutecznie korzysta, bowiem dany sposb korzystania narusza warto ci oglne, dajce si okre li poprzez generaln klauzul tak jak wzgldy suszno ci.

IV. Socjologizm w innych kierunkach my li Socjologizm w znaczeniu szerszym wystpi take w niektrych innych kierunkach m y li filozoficznej lub politycznej, w tym w my li Herberta Spencera ( 67) oraz Ludwika G umplowicza ( 71). Swoist odmian socjologizmu jest marksizm.

V Nurt socjologiczny w nauce prawa karnego Gdy idzie o my l prawnicz, socjologizm w znaczeniu szerszym najszybciej wys tpi w sferze prawa karnego. Znalaz on wyraz w, nawizujcej do "jurysprudencji celw" Rudolfa Iherin ga ( 74), kryminologii Franza von Lista (1851-1919), profesora uniwersytetw w Halle i w Ber linie, w empirycznych badaniach Gabriela Tarde ( 1843-1904), urzdnika francuskiego Ministerstw a Sprawiedliwo ci, nad "przestpczo ci porwnawcz" i w twrczo ci naukowej oraz legislacyjnej (projekt woskiego Kodeksu karnego z 1921 r.) Enrico Ferri'ego (1856-1929), autora m.in. "Socjologii kryminalnej" (1899). Socjologizm ten, przybierajcy posta kilku do odmiennych kierunkw, skoncentrow a sw uwag na skutecznych sposobach walki ze zjawiskiem przestpstwa, w szczeglno ci poprzez zapobieganie, a nie tylko karanie. Traktowa przestpstwo, przynajmniej dla celw bada wczych, jako zjawisko spoecznie zdeterminowane, przy zwrceniu uwagi na czynniki oddziaywujce na s prawc ("nie czyn przestpny, ale osoba przestpcy podlega ukaraniu"). Dla najbardziej skra jnego przedstawiciela nurtu socjologicznego, Enrico Ferri'ego, gwnym celem prawa karnego

bya ochrona spoeczestwa przed przestpc Wobec tego zakwestionowa on prawne kryteria przestpczo ci, zasad winy i sens kary, przyjmujc zasad zobiektywizowanej odpowiedzialno ci karnej. Przedstawiciele bardziej umiarkowanych kierunkw skupili si na polityce kryminalnej i na funkcjach kary, nie przekre lajc cakowicie klasycznej konstrukcji odpowiedzialno ci typu moralne go. Do nurtu socjologicznego w prawie karnym zalicza si najwybitniejszych pr zedstawicieli polskiej nauki prawa karnego okresu midzywojennego. Najbliszy radykalnemu kierunko wi socjologicznemu by Wacaw Makowski (1880-1942), adwokat, profesor prawa karnego, a potem take pastwowego, w odrodzonym Uniwersytecie Warszawskim, trzykrotny minister spraw iedliwo ci (dwa razy w 1922 r. oraz w 1926 r.), w latach 1931-1935 wicemarszaek Sejmu, a pot em wicemarszaek (1935-1938) i marszaek Senatu. Bardziej umiarkowany by socjologizm, pocz ony z koncepcj ewolucyjnie traktowanego prawa natury, Juliusza Makarewicza (1872-1955), profesora prawa karnego krtko w Krakowie a nastpnie (od 1907 r.) we Lwowie. Makarewicz by gwnym autorem kodeksu karnego z 1932 r., ktry w rezultacie przej pewne rozwizania proponow ane przez nurt socjologiczny.

VI. Funkcjonalizm amerykaski 1. Podstawy Szczeglnym wydaniem socjologizmu w prawoznawstwie jest amerykaski funkcjon alizm. Wyrs on z przeciwstawienia si panowaniu anglosaskiego wydania pozytywizmu prawnicze go, jakim bya jurysprudencja analityczna, i wyraa tendencj do przej cia w badaniach prawni czych od abstrakcyjnych rozwaa nad konstrukcjami do konkretnej analizy spoecznych skutkw norm prawnych. Przedmiotem badania powinno by "prawo w dziaaniu" (law in action), a nie "prawo ksikowe" (law in the books). Filozoficzn podstaw funkcjonalizmu prawniczego stanowi pragmatyzm (od grec kiego sowa pragma, oznaczajcego czyn) - kierunek nawizujcy do angielskiego empiryzmu ( 68), spopularyzowany przez Johna Deweya (1859 - 1952), filozofa, psychologa i pedagog a, profesora wielu znanych uczelni, najduej Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. Pragmatyzm odr zuca wszelkie "prawdy oczywiste" i zrywa z tradycyjn koncepcj prawdy jako zgodno ci z rzeczywisto ci; prawdziwo mona oceni jedynie wedug skutku dzia ania. Merytoryczn natomiast podstaw funkcjonalizmu sta si sposb tworzenia prawa w Stanach, mianowicie ogromna rola prawotwrstwa sdowego. 2. Pogldy O. W. Holmesa Za twrc funkcjonalizmu uwaany jest Oliver Wendell Holmes (1841 - 1935), wyb

itny prawnik-praktyk, od 1902 r. sdzia federalnego Sdu Najwyszego, wypowiadajcy si w formi e aforystycznej, a nie w jzyku nauki czy filozofii. W wykadzie dla studentw szkoy praw a w Bostonie, wygoszonym w 1897 r. i opublikowanym pod tytuem " cieka prawa", Holmes okre li prawo jak o "nic innego, jak twierdzenia (przewidywania) co do tego, kiedy sia publiczna zost anie uyta przez instrument, jakim s sdy". Celem nauki prawa jest osignicie jak najwikszego prawdopodobiestwa tych przewidywa, przy wychodzeniu od punktu widzenia zego czowieka , ktrego interesuje jedynie to, czy i jakie bdzie orzeczenie sdu w jego sprawie. W zw izku z tym w prawoznawstwie zbdne s zarwno metody logiczno-analityczne, jak i historyzm.

3. Idealizm prawniczy - inynieria spoeczna W my li akademickiej najbliszy pogldom Holmesa by Roscoe Pound ( 1870 - 1964) , profesor po kolei kilku uniwersytetw, od 1902 r. w Uniwersytecie Harvarda, autor licznych dzie, m.in. "Duch Common Law" (1921), "Teoria interesw spoecznych" ( 1921 ) i "Spoeczna k ontrola przez prawo" ( 1942). Dwa ostatnie tytuy wyznaczaj dwa najwaniejsze nowe tematy por uszone przez Pounda. Jego zdaniem, ewolucja prawa zmierza do "socjalizacji", co wyraa si m.in. w ograniczaniu korzystania z wasno ci i dysponowania wasno ci, ograniczeniu wolno ci umw, ograniczeniu praw do odszkodowania z kontraktw i deliktw, obiektywizacji odpowiedz ialno ci oraz kierowaniu si w orzecznictwie interesem spoecznym przy elastyczno ci kryteriw swobodn ego uznania. Jedynym kryterium oceny zasad i instytucji prawnych jest skuteczno tych z asad i instytucji jako rodkw do osignicia celw prawa, ktre s zmienne i zalene od wielu czynnikw, poczynajc od rozwoju gospodarczego i poziomu kultury politycznej. W p niejszych prac ach Pound stara si przedstawia katalogi i hierarchi celw prawa, co zbliao go do pewnych nowoczes ych uj prawa natury. Porzdek prawny - naucza Pound - to sposb uporzdkowania spoeczestwa zgodnie z j ego ideaami stanowicymi porzdek spoeczny oraz sposb utrzymania tego porzdku. W jego skad wchodz normy, techniki prawne oraz ideay prawne. Porzdek prawny suy zatem pluralistyc znemu porzdkowi spoecznemu. Zadaniem prawnika jest "inynieria spoeczna" (social engineerin g), t.j. identyfikowanie i wypracowywanie spoecznych kompromisw godzcych rozbiene interesy w celu zapewnienia stabilizacji adu spoecznego. Pogldy te stanowiy teoretyczn podbudow istotn ego zwikszenia interwencjonizmu pastwowego w okresie "Nowego adu" (New Deal) prezydenta Franklina Delano Roosevelta (1933-1945). Pogldy Pounda bray pod uwag zewntrzne cele oraz ideay prawa i z tego powodu okre lono je jako idealizm prawniczy. Drugim wybitnym przedstawicielem idealizmu p rawniczego by Beniamin Nathan Cardozo ( 1870 - 1938), rwnie, pod koniec ycia, sdzia federalnego Sdu

Najwyszego, ktry podkre la fakt tworzenia prawa poza organami pastwowymi, w yciu spoecznym, a zatem rol zwyczajw i obyczajw jako rde "ywego prawa". 4. Realizm prawniczy Inny, nieco p niejszy, kierunek funkcjonalizmu, ktry pozostawia cele i ideay poza zasigiem prawoznawstwa, nazwany zosta realizmem prawniczym. Jego najwybitniejszymi reprezentantami byli: Karl Nickerson Llewellyn (1893-1962), profesor Uniwersytet u Columbia w Nowym Yorku oraz Jerome N. Frank (1889-1957). Llewellyn definiowa prawo jako "to, co wyraaj funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwo ci - sdziowie, szeryfowie, pisarze, stranicy wiz ienni i adwokaci", przeciwstawiajc temu rzeczywistemu prawu "to, co tradycyjnie uwaa si za reguy prawne". Frank poszed jeszcze dalej. Swj wariant realizmu okre li jako konstruktywny sceptycyzm: zauwaa jak rne mog by orzeczenia wydane w podobnych, o ile nie identycznych, warunkach i sprawach. Jest oczywiste, e realizm oprze si musia na badaniach empirycznych, ktre st anowiy dla podstaw nauki prawa. 5. Znaczenie Funkcjonalizm amerykaski, stworzony w ramach specyficznego kontekstu filo zoficznego i prawnego, odegra niema rol w zmianie podej cia do prawa rwnie w Europie. Dowid - co prawda w nazbyt kategorycznej formie - e nauka prawa nie moe zajmowa si tylko "prawe m ksikowym", a "prawa w dziaaniu" nie da si zbada inaczej ni metodami empirycznymi.

77. Psychologizm

I. Sylwetka Leona Petrayckiego Georg Jellinek dla zdefiniowania prawa odwoywa si do poj ze sfery psychologii ( 74), nauki szybko rozwijajcej si na przeomie XIX i XX wieku. Uj uwzgldniajcych fakt, e zja ko prawa miao rnego rodzaju aspekty psychologiczne byo w okresie zaamywania si dziewitnastowiecznego pozytywizmu prawniczego wicej. Psychologiczn teori prawa stwor zy jednak tylko Leon Petraycki (1867-1931) - jedyny polski przedstawiciel my li prawnej i prawniczej, ktrego pogldy przedstawia si w podrcznikach uniwersyteckich caego prawie wiata. Petraycki pochodzi z rodziny szlacheckiej z Witebszczyzny. Ksztaci si w Kijowie i w B erlinie. W 1898 r. zosta profesorem encyklopedii i filozofii prawa w uniwersytecie w Petersb urgu, gdzie przebywa do 1918 r. Prowadzi tam dziaalno polityczn w ramach liberalnej Partii Konstyt ucyjnoDemokratycznej (kadetw); z jej ramienia by posem do I Dumy Pastwowej w 1905 r. W 191 8 r. wyjecha z Rosji, by przez Finlandi dotrze do Polski. W 1919 r. zosta profesorem socj ologii na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego i pozosta nim do, samobjczej zreszt, mierc

i. Najbardziej znane prace Petraycki wyda po rosyjsku, w okresie petersburskim. Byy to : "Wstp do nauki prawa i moralno ci" (1905) oraz "Teoria prawa i pastwa w zwizku z nauk moralno ci " (1907). W Warszawie ogosi prac "O ideale spoecznym i odrodzeniu prawa naturalnego" ( 1925).

II. Emocje moralne i prawne Petraycki ujmowa prawo jako zjawisko psychiczne. Podda krytyce tradycyjny p odzia zjawisk psychicznych na przeycia poznawcze, uczucia i wol. Poznanie i uczucia okre l i jako stany pasywne, a akty woli - jako stany aktywne. Do tych dwch stanw doda akty pasywno-akt ywne (doznawczo - popdowe), w ktrych czowiek przeywa bierne doznanie a zarazem odczuwa p opd do okre lonego dziaania lub zaniechania. Nazwa je emocjami (impulsjami, przeyciami). Z emocji wywodzi zarwno prawo, jak i moralno . Prawo i moralno istniej tylko w wiadomo ci ludzk a normy prawne i moralne s "projekcj" odpowiednich emocji, powszechnych w danym spoeczestwie. Emocje s bowiem rdem norm etycznych, ktre dziel si na moralne i prawne, odpowiednio do charakteru emocji. Normy moralne maj charakter atrybutywny, jednos tronny i bezroszczeniowy; odczuwa si obowizek ich spenienia, ale spenienia nie mona da. Normy prawne s atrybutywno - imperatywne, dwustronne i roszczeniowe; mona domaga si ich spenienia. Przeyciom, a w rezultacie normom, prawnym Petraycki przypisywa wiksze znac zenie - ze wzgldu na ich rol organizacyjn w yciu spoecznym. Zauwaa rwnie zmienno granicy midzy prawem a moralno ci, z tendencj do poddawania prawu wielu dziedzin nalecych uprzednio do sfery moralno ci.

III. Podziay prawa Obowizywanie prawa Petraycki traktowa jako odczucie emocji prawnych, prowad zcych do zachowa wa ciwych z punktu widzenia prawa. Emocje prawne mog wiza si z istniejcymi normami prawnymi i stanowi wwczas prawo pozytywne, funkcjonujce w psychice zbiorowe j. Mog jednak nie mie zwizku z normami tworzonymi poza wol czowieka i stanowi wwczas prawo intuicyjne, tworzone przez kadego czowieka dla siebie i funkcjonujce wycznie w psychi ce indywidualnej. Prawo intuicyjne czy si z przeyciem sprawiedliwo ci. Ten element pogldw Petrayckiego spowodowa zaliczanie go rwnie do nowoczesnego nurtu prawa natury. Z pun ktu widzenia polityki prawa (moliwo ci naukowego przewidywania zachowa spoecznych w rezul tacie wydania okre lonej normy prawnej), ktrej rol Petraycki podkre la, wskazane jest, by praw o intuicyjne i prawo pozytywne byy ze sob zgodne. Obok podziau prawa na pozytywne i intuicyjne, istnieje take podzia na prawo oficjalne (tworzone lub sankcjonowane przez pastwo) i nieoficjalne (pozapastwowe). Nie kade p rawo pozytywne jest, zdaniem Petrayckiego, prawem oficjalnym; jako przykad podawa normy chrze cijaskiego prawa objawionego.

IV. Psychologiczna teoria pastwa Nieco podobnie do Hansa Kelsena ( 75), teoria pastwa Leona Petrayckiego bya pochodn teorii prawa. Jeden i drugi stwierdzali, e tworzyli teori prawa i pastwa. Oc zywi cie, byy to rne teorie pastwa. Dla Petrayckiego, zgodnie z jego oglnym podej ciem psychologiczny m, "wadza pastwowa (...) nie jest wol ani si, nie jest w ogle czym realnym, ale projekcj ocjonaln, emocjonalnym fantazmatem". Pastwo to wyobraenie wadzy, przypisywanie pewnyc h praw okre lonym osobom czy instytucjom. Istnieje ono 0 tyle, o ile ludzie wierz w j ego istnienie i stosuj si do woli jego przedstawicieli.

V. Psychologizm a liberalizm Tworzc konsekwentny system prawniczego psychologizmu, Petraycki nie zrywa c akowicie z liberaln tradycj podej cia do prawa i do pastwa. Uznawa w stosunku do prawa oficjaln ego walor metody formalno-dogmatycznej, by take zwolennikiem praworzdno ci, stworzenia takiej s truktury pastwa, ktra zapewni obywatelom spokj, nietykalno osobist i wolno oraz ograniczenia zakresu ingerencji pastwa; w tym ostatnim przedmiocie, przypisywa jednak pastwu szc zegln rol cywilizacyjn i wychowawcz. Psychologizm Petrayckiego wywar istotny wpyw na rozwj my li prawniczej nie tyl ko w Polsce, ale i w wielu innych krajach. W szczeglno ci, oddziaa on na skandynawski "rea lizm prawniczy", kierunek traktujcy prawo jako zjawisko psychospoeczne.

78. Marksistowska koncepcja prawa I. Stan marksistowskiej teorii prawa przed rewolucj w Rosji Marksizm, ktry wnis istotne nowe elementy do filozofii, ekonomii, socjologii i teor ii pastwa, okaza si mao podny w zakresie prawa, mimo e Karol Marks mia za sob rwnie studia prawnicze, Wodzimierz Lenin nie tylko ukoczy prawo, ale wykonywa, co prawda bardzo krtko, prakty k adwokack. Jak zauway Umberto Cerroni, jeden ze znawcw przedmiotu, "marksistowska teo ria prawa pozostawia niewiele prac godnych tego, by przey swoich autorw, podczas gdy stw orzya uderzajco du liczb dzie miernych, niegodnych po prostu tego, by zalicza je do duchowej spu cizny takiego my liciela jak Marks". W momencie zwycistwa Rewolucji Pa dziernikowej w Rosji marksistowska teori a prawa sprowadzaa si w istocie do traktowania prawa jako wytworu rozbicia spoeczestwa na antagonistyczne klasy i narzucenia reszcie spoeczestwa woli klasy wadajcej rodkami pr odukcji, a w rezultacie jako podniesionego do godno ci ustawy wyrazu woli klasy panujcej, zagw arantowanego

si przymusu pastwowego ("prawo jest niczym bez aparatu mogcego zmusza do przestrzegan ia norm prawnych"). Jako zjawisko historyczne, prawo powinno obumrze po zwycistwie re wolucji, w bezklasowym ustroju sprawiedliwo ci spoecznej.

II. Ksztatowanie si teorii prawa w Rosji radzieckiej i ZSRR

1. Selektywne stosowanie dawnego prawa Zwycistwo bolszewikw zmusio ich zarwno do konkretnego okre lenia stosunku do dawnego prawa przedrewolucyjnego, jak i, wobec konieczno ci posugiwania si prawem w toku rewolucji, do wypracowania nowej koncepcji prawa, nie tyle oglnej, ile mogcej znal e zastosowanie w tworzcym si pastwie radzieckim. Dawne prawo nie zostao w wyniku rewol ucji uchylone od razu. Tzw. dekret nr 1 o sdzie, zastpujc dotychczasowe sdy nowymi, stwie rdzi, e sdy kieruj si w swoich postanowieniach i wyrokach ustawami obalonych rzdw tylko wwczas , o ile nie zostay one uchylone przez rewolucj i nie sprzeciwiaj si rewolucyjnemu sumien iu i rewolucyjnej wiadomo ci prawnej. Pod wpywem Lenina, o ktrym jeden z jego najbliszych w sppracownikw napisa, e "nie lubi fraz bez konkretnej tre ci", dodano wszake wyja nienie, rewolucja uchylia wszystko, co byo sprzeczne z dekretami nowej wadzy oraz programam i partii bolszewickiej i-wwczas jeszcze wsprzdzcej - partii lewicowych socjalistw-rewolucjonist

(eserw). Nieco podobn zasad - selektywnego stosowania przepisw z poprzedniego okresu przyjto rwnie, wyraajc j jednak wycznie w orzecznictwie sdowym, w Polsce po II wojni wiatowej.

2. "Zamanie" dawnego prawa - "socjalistyczna wiadomo prawna" W rewolucyjnej Rosji po roku przyjto jednak inn zasad ogln- nieznan wikszo ci "demokracji ludowych" po II wojnie wiatowej. W "Przewodnich zasadach prawa karneg o RFSRR" z 1919 r. - dokumencie bardziej zreszt doktrynalnym ni prawnym - sformuowano j w sposb nastpujcy: "proletariat, zdobywszy w Rewolucji Pa dziernikowej wadz, zama buruazyjny a at pastwowy (...) ze wszystkimi jego organami, armi, policj, sdami i ko cioem (...) Rozumi e si samo przez si, e los ten spotka wszystkie kodeksy ustaw buruazyjnych (...) Proletari at nie mg przystosowa buruazyjnych kodeksw z przeytej epoki i musia je odda do archiwum historii ". W dziedzinie wymiaru sprawiedliwo ci odrzucenie dawnego prawa nastpio formalnie w 1918 r.; przepisy o sdzie ludowym stwierdzay, e "przy rozpatrywaniu wszystkich spraw sd ludow y stosuje dekrety rzdu robotniczo - chopskiego, a w przypadku braku odpowiedniego dekretu lu b jego niekompletno ci kieruje si socjalistyczn wiadomo ci prawn". Wobec braku dekretowej regulacji wielu materii, oznaczao to w istocie dop uszczenie

"wolnego prawa" czy te "wolnego orzecznictwa"; "wolne prawo" byo nazw niemieckiej s zkoy z pocztku XX w., ktra gosia nieskrpowanie sdu prawem ustawowym, a "wolne orzecznictwo" ( czy "wolne poszukiwania naukowe") byo postulatem francuskiego kierunku z tego samego okresu, dotyczcego jednak tylko luk w ustawodawstwie.

3. Pogldy M. A. Reisnera Teoretyczn podstaw oparcia prawa na "rewolucyjnej" czy "socjalistycznej wia domo ci prawnej" stanowiy pogldy Michaia Andrejewicza Reisnera (1868-1928), absolwenta wydz iau prawa rosyjskiego uniwersytetu w Warszawie, profesora w Tomsku (1898-1903), od 1905 r. czonka partii bolszewickiej, od 1907 r. docenta historii pastwa i prawa na uniwersytecie w Pete rsburgu, od 1917 r. zaangaowanego w prace legislacyjne, od 1919 r. profesora uniwersytetu w Moskwie, po 1924 r. odsunitego od dziaalno ci politycznej. Od 1907 r. Reisner stara si poczy marksizm z psychologizmem Georga Jellinka, z ktrym si styka, oraz Leona Petrayckiego, tworzc "ps ychologi spoeczn". Istotnym elementem tej psychologii bya, oczywi cie, zbiorowa wiadomo prawna, przez Reisnera ujmowana w kategoriach klasowych. Jest interesujce, e Reisn er posugiwa si te kategori "prawdy" jako sprawiedliwego adu spoecznego", co wiadczyo o jego silnym zwizku z tradycj my li ruskiej i rosyjskiej ( 43). 4. Stosunek dziaaczy bolszewickich do prawa Dziaacze bolszewiccy, naley to podkre li, nie wyraali wikszego zainteresowania kwestiami prawa. "ABC komunizmu", opracowane w 1919 r. jako oficjalny komentarz do programu partii bolszewickiej, po wicao prawu tylko 6 z 424 stron - pod tytuem "Sprawiedliwo proletariacka". Bliski wsppracownik Lenina, Piotr Iwanowicz Stuczka (1865-1932), l udowy komisarz (minister) sprawiedliwo ci w latach 1917-1918, profesor uniwersytetu w Moskwie i, od 1923 r., prezes rosyjskiego Sdu Najwyszego, odnotowa, e "take najbardziej oddani towarzysze albo wcal e nie my leli o takich "kontrrewolucyjnych" problemach, jak zagadnienia prawnicze, albo, co byo jeszcze gorsze, na dziedzin prawa patrzeli, jak na swojego rodzaju "tabu" ". Podej cie to, odpowiadajce okresowi "komunizmu wojennego" ( 67), mona okre li jako nihilizm prawny. Jego element y mona odnale w naukach M. A. Reisnera, ktre w pierwszych latach wadzy bolszewickiej byy stosunkowo popularne.

5. Znaczenie kodyfikacji prawa radzieckiego Przej cie do NEP ( 67) czyo si z zaoeniem uregulowania stosunkw prawnych przy pomocy nowego systematycznego ustawodawstwa i, w rezultacie, z przystpieniem do k odyfikacji prawa. Dokonano jej w latach 1922-1923, przedstawiajc j zarazem jako "skrystalizow an wiadomo prawn robotnikw". Kodyfikacja prawa cywilnego, warto zauway, opara si od st formalnej na wzorze pandektystycznym, ale cechowaa si, co nie moe dziwi, wyjtkowo dal

eko posunit "socjalizacj" ( 76). Kodyfikacja wyeliminowaa "rewolucyjn wiadomo prawn' jako rdo prawa, ale nie wyeliminowaa jednego z jej aspektw w postaci znacznego "luzu decyzyjnego" organw pastwowych. Dotyczy to szczeglnie analogii. Ostronie traktowana tam, gdzie jest, wr az ze swobod stron, jej miejsce, t.j. w prawie cywilnym, zostaa ona ustawowo dopuszczona tam, skd si j ruguje od XV11I w. - w prawie karnym. Radziecka nauka prawa karnego przeja wiele argumentw od socjologicznego nurtu prawa karnego. Wpyw socjologizmu na prawo karne mia si tam powiksza a do lat trzydziestych. 6. Prawo jako forma stosunkw wymiany towarowej a dogmat obumierania prawa Oparcie systemu prawnego na kodyfikacji spowodowa musiao narastajc krytyk koncepcji Reisnera - i poszukiwanie nowych koncepcji, ktre by poczyy marksistowski d ogmat o rychym obumarciu prawa z potrzeb funkcjonowania prawa jako podstawy NEP. Koncepcje te, cz ciowo tylko reprezentowane przez wspominanego ju Piotra Stuczk, w peni natomiast sf ormuowane i rozwinite przez zajmujcego szybko czoowe miejsce w radzieckim prawoznawstwie

Ewgienija Bronisawowicza Paszukanisa ( 1891-1937), sprowadzay si do traktowania pra wa w swoi cie socjologiczny sposb, mianowicie jako formy spoecznych stosunkw wymiany towar owej. Zgodnie z t teori, prawo cywilne, majce charakter buruazyjny, reguluje stosu nki wymiany o charakterze rynkowym; tam gdzie idzie o stosunki w obrbie sektora pastwowego, ta m dla prawa cywilnego nie ma ju miejsca. Paszukanis kad, po odej ciu od NEP, dopki nie zacz dostosowywa swych tez do nauki stalinowskiej, coraz wikszy nacisk na zastpowanie pr awa przez nowe rozwizania. Jego zdaniem, naleao przeprowadzi drug "rewolucj prawa": oczy ci je z przeytkw buruazyjnych, przygotowa do obumarcia, upro ci, przygotowa nowe, lakoniczne kodeksy, zmieni prawo karne w polityk karn (przy cakowitej obiektywizacji odpowiedzi alno ci), prawo cywilne w regulacj gospodarcz itd. Ten stan pogldw nauki radzieckiej by w nastpujcy sposb wyraony w podrczniku "Podstawy prawa radzieckiego" z 1929 r., w ktrym zauwaa si rwnie pewne akcenty Saintsimonistyczne ( 67): "buruazyjne systemy administracyjne maj za swj niezmienny cel administrowanie lud mi: z przechodzenia kapitalizmu z jednego stadium rozwoju do d rugiego zmieniaj si rzdzcy, ale naczelny cel podporzdkowania mas pracujcych wadzy klasowej pozostaje bez zmian. W spoeczestwie socjalistycznym "miejsce rzdzenia lud mi zajmuje rozporzdzanie rzeczami i kierowanie procesami produkcji" (Engels). Dotd, w okresie przej ciowym, gdy wystpuje rynek prywatny, mamy do czynienia ze wspistnieniem dwch systemw: administrujemy lud mi i administrujemy rzeczami. W miar jednak stopniowego rozwoju gospodarki radzieckiej stopniowo przechodzimy (...) od administrowania lud mi do administrowa nia rzeczami gospodark, zasobami pracy, procesami pracy. W miar tego, jak pokonuje si ywio rynku, traci znaczenie regulacja prawna i samo prawo".

III. Stalinowska teoria prawa Teoria rychego obumarcia prawa nie odpowiadaa jednak potrzebom stalinowski ego modelu politycznego, w ktrym prawo, o charakterze gwnie represyjnym, ale te i nadzorczo organizatorskim miao odegra nader istotn rol. Od 1929 r. Stalin coraz cz ciej mwi o "umocnieniu prawa". Now teori prawa - skrajnie pozytywistyczn, jako e abstrahujc, poza klasowym "sztafaem" od wszelkich ogranicze tre ciowych - stworzy na uytek Stalina Andriej Januariewicz Wyszynskij (1883-1954), generalny prokurator ZSRR od 1931 r., oskary ciel w "procesach moskiewskich" 1936-1938 r., w latach 1939-1944 zastpca przewodniczcego rzdu ZSRR, a take wiceminister i minister (1949-1953) spraw zagranicznych. Bya to koncepcja prawa w peni instrumentalnego wobec skrajnie skoncentrowa nej wadzy politycznej, odrzucajca wszelk tradycj traktowania prawa jako warto ci samej w sobie. Pod hasem walki z nihilizmem prawnym fizycznie wyeliminowano Paszukanisa i niektrych j ego zwolennikw; Paszukanis by jednym z niewielu prawnikw, ktrzy ponie li mier za swoje pogl

na prawo. Nie oznaczao to, e stalinowska koncepcja prawa bya porwnywalna, z pozornie p odobn, z osiemnastowieczn ideologi "absolutyzmu prawnego" ( 56). Ta ostatnia, zwizana z ideol ogi prawa natury, nie zrywaa z tradycj ujmowania prawa jako osobnej warto ci i nie dopus zczaa te wyjtkw od zasady zwizania suwerena wydanym przez niego prawem do czasu, dopki nie zm ieni on prawa w przepisanym po temu trybie. Wyszynskij mg za w 1937 r. gosi, e "trzeba pami a o wskazwkach towarzysza Stalina, e zdarzaj si takie okresy, takie momenty w yciu spoeczestwa, w szczeglno ci w naszym yciu, kiedy ustawy okazuj si przestarzae i trzeba odoy je na bok". Mona si byo zatem nie liczy take z drugim z aspektw "praworzdno ci socjalistycznej"; jak nauczano, stanowia bya ona obowizek przestrzegania prawa tak przez obywateli (co byo nowym ujciem, zamazujcym tre pojcia praworzdno ci), jak i przez orga pastwowe. Stalinowska koncepcja prawa zostaa, po krtkim okresie wzgldnego pluralizmu w okresie "demokracji ludowej" ( 67), przyjta - wraz z marksistowsko-leninowsk teori pastwa - j ako doktryna oficjalna w "demokracjach ludowych" po II wojnie wiatowej, poza, rycho, J ugosawi.

IV. Teoria postalinowska W okresie postalinowskim teoria prawa socjalistycznego (t.j. prawa "real nego socjalizmu" - 67) odesza od tych aspektw teorii Stalina i Wyszynskiego, ktre oceniano jako przeja wy stalinizmu, przede wszystkim od dopuszczenia "odoenia ustaw na bok" oraz od naduywania klauzul generalnych. Przy przyjmowaniu skrajnie pozytywistycznej definicji prawa zaczto o dchodzi od jednostronno ci ujmowania prawa, starajc si bd traktowa prawo jako zjawisko wielopaszcz znowe, zawierajce w sobie wtki normatywne, socjologiczne, psychologiczne i aksjolo giczne, bd

wprowadzajc obok "prawa" szersze pojcie "systemu prawnego". W takim wa nie stanie teo ri t zasta upadek "realnego socjalizmu".

79. Wspczesne teorie prawa natury

I. Odrodzenie prawa natury - prawo natury o zmiennej tre ci W rd kierunkw, ktre w kocu XIX w. wystpiy przeciwko dominacji pozytywizmu prawniczego, znalaz si rwnie nurt prawnonaturalny. To, jak je si nazywa, odrodzenie p rawa natury czy si z twrczo ci Rudolfa Stammlera ( 1856-1938), profesora filozofii prawa kol ejno kilku niemieckich uniwersytetw, od 1916 r. uniwersytetu w Berlinie, autora m.in. "Nauki o susznym prawie" ( 1902), "Teorii prawoznawstwa" ( 1911 ) i "Podrcznika filozofii prawa" ( 1922). Stammler by neokantyst. Krytykowa marksistowsk tez o zdeterminowaniu prawa pr zez warunki ycia spoeczno-gospodarczego. Twierdzi, e prawo jest nieodzown form stosunkw w spoeczestwie. Pod wpywem Kanta odrnia ide susznego prawa i wynikajce z niej "czyste" pojcia prawne jako "oglne formy my lenia podstawowych poj prawnych", "rne przejawy formalnego pojcia prawa" i kategorie w znaczeniu Kantowskim od materialnej tre ci p rawa. Prawo formalne warunkuje cao "ycia gospodarczego" (co zdaje si odpowiada pojciu kultury). Fo ma prawa - idea prawa susznego jako nakazu rozumu - nie zmienia si, zmienia si natomia st tre prawa. Powstaa w ten sposb koncepcja prawa natury o zmiennej tre ci, zasadniczo rnica si od koncepcji przyjtej, w lad za Hugonem Grocjuszem, w XVII i XVIII wieku ( 47 i 48). Za miast terminu "prawo natury" Stammler uywa cz ciej terminu "prawo suszne". Prawo pozytywne m iao w kadym razie by zgodne z "prawem susznym". W tym samym czasie, do odmienn koncepcj prawa natury o zmiennej tre ci przedst awi, w ramach szerszego systemu psychologizmu Leon Petraycki ( 77). Nieco innego rodzaju koncepcja prawa naturalnego, nawizujca do my li w. Toma sza z Akwinu, rozwijaa si wraz z rozwojem neotomizmu i w zwizku z rozwojem spoecznego nauc zania Ko cioa rzymsko-katolickiego ( 69).

II. Drugie odrodzenie prawa natury 1. Dynamiczne teorie prawa natury Drugie odrodzenie prawa natury przypado, generalnie, na lata nastpujce po I I wojnie wiatowej. Bya to naturalna reakcja na cakowicie instrumentalne traktowanie prawa w ideologii prawnej faszyzmu, ale te i kontrpropozycja wobec rwnie instrumentalnej koncepcji pr awa stalinowskiego socjalizmu. W jego ramach powstao wiele konstrukcji, ktre da si cznie zakwalifikowa jako dynamiczne - uznajce zmienno prawa ponadustawowego. Naley zaznaczy,

e cise pojcie teorii dynamicznych, odrnianych od koncepcji prawa natury o zmiennej tre i, odnosi si do koncepcji, ktre uznaj, e prawo natury zmienia si w ten sposb, e jego niez ienne normy s stale na nowo interpretowane przez ludzi, yjcych w zmieniajcych si warunkach kulturowych, spoecznych i gospodarczych. W rd tych koncepcji znajduj si take wspczesne ujcia neeotomistyczne.

2. Teoria "ustawowego bezprawia" Gustawa Radbrucha Szczeglne miejsce w ramach drugiego odrodzenia prawa natury przypada Gust awowi Radbruchowi (1878-1949). Specjalista prawa karnego, szeroko podejmujcy zagadnieni a filozofii prawa, Radbruch by od 1907 r. profesorem kilku niemieckich uniwersytetw, najduej w Heidelbergu, skd zosta usunity w 1933 r., by powrci w 1945 r. Powodem usunicia z kated ry bya polityczna dziaalno Gustawa Radbrucha w Republice Weimarskiej w ramach partii so cjaldemokratycznej, z jej ramienia by on ministrem sprawiedliwo ci. Radbruch by pocztkowo bliski pozytywizmu prawniczego. Przedstawi wwczas, opa rt na metodologicznych zaoeniach kantyzmu, teori relatywizmu prawniczego: uwaa, e miedzy cel ami prawa, za ktre uwaa sprawiedliwo , dobro powszechne i pewno prawa, zachodzi dialektyczn

sprzeczno . S one ze sob powizane w ten sposb, e na czoo mog wysuwa si rne cele. Poniewa najtrudniej jest ustali, co jest sprawiedliwe, a najatwiej co jest pewne, o powiedzie si trzeba za, dajcym pewno , prawem pozytywnym. Stawiajc w ten sposb pewno prawa na pierwszym miejscu, twierdzi nawet, e sdzia musi kierowa si prawem zamiast poczuciem sprawiedliwo ci. W latach hitleryzmu - rnic si zasadniczo od kolegw prawnikw pozostaych w Niemczech, bardzo szybko wynajdujcych uzasadnienia prawa hitlerowskiego, jak rwnie naraajc si na represje - zachowa pen samodzielno intelektualn. Od relatywizmu przeszed wwcza swoistej koncepcji prawa natury o znamionach neokantyzmu. Kierujc si swoistym rygo ryzmem moralnym, przyzna pierwszestwo sprawiedliwo ci - jako kryterium odrniania od siebie pr awa obowizujcego i "prawa haniebnego" - "ustawowego bezprawia", ktre nie moe mie mocy obowizujcej. "Ustawowym bezprawiem" bya znaczna cz prawa hitlerowskiego. Pogldy Radbrucha, upowszechnione po wojnie, stay si rodzajem standardu zachodnioniemiecki ej my li prawniczej. 3. Prawo natury formalne i materialne - teoria L. L. Fullera Jedn z wakich propozycji rozumienia prawa natury przedstawi po wojnie Lon L uvois Fuller (1902-1978), profesor Uniwersytetu Harvarda, autor ksiki "Moralno prawa" (1964). Ful ler wyszed od tradycji realizmu prawniczego ( 76), rozwijajc j w duchu swoistego prawa natury. Zaproponowa odrnienie formalnego i materialnego prawa natury. Za zasady formalnego (proceduralnego, instytucjonalnego) prawa natury (w ewntrznej moralno ci prawa) uzna: oglno prawa, jego ogaszanie (nie ma "tajnego prawa"), niedopuszczalno wydawania prawa z moc wsteczn, jasno ("jeden z najistotniejszych skadnikw praworzdno ci"), niesprzeczno , niemoliwo wydania prawa "domagajcego si

niemoliwo ci" oraz trwao w czasie. Osobno potraktowa "zgodno midzy dziaaniem urzdowym a ustanowionym prawem" czyli praworzdno . "Wewntrzna moralno prawa", neutralna wobec celw materialnych, jest koniecznym warunkiem istnienia porzdku pra wa; bez niej prawo nie istnieje - i u tyle jest ona prawem naturalnym. Materialnym prawem natury jest zasada stanowica o celu prawa. Jej minimum Fuller okre li w formie imperatywu, po podkre leniu wagi problemu "granic skuteczno ci dziaania prawa"., w sposb bardzo oglny, charakterystyczny dla wielu wspczesnych koncepcji prawa natury : "rozszerzaj, utrzymuj i zachowuj integralno kanaw porozumiewania si, za ktrych po rednictwem czowiek przekaza moe bli niemu, co postrzega, odczuwa i czego pragnie".

III. Trzecie odrodzenie teorii prawa natury? Obecnie, po upadku "realnego socjalizmu", wystpuj pogldy o pocztku trzeciego odrodzenia teorii prawa natury. Istotnie, staj si one przedmiotem szczeglnego zaint eresowania w wikszo ci krajw postsocjalistycznych.

IV. Odrodzenie prawa natury a jego "pozytywizacja" poprzez prawo midzynarodowe Drugie odrodzenie prawa natury czyo si, nie tylko chronologicznie, z szeroki m podjciem przez prawo midzynarodowe problematyki praw czowieka, z powoaniem si na naturalne, niezbywalne prawa czowieka ( 80). W ten sposb nastpuje swoista "pozytywizacja" prawa natury, inna ni ta, do ktrej doszo w prawnonaturalnych kodyfikacjach przeomu XVIII i XIX w., doprowadzajcych do zaamania dawnej koncepcji prawa natury ( 48). Prawo natury znajd uje wyraz w aktach prawa midzynarodowego, ktre - jeeli s umowami midzynarodowymi - po ratyfikac ji przez dane pastwo zaczynaj, zalenie od systemu przyjtego w danym pastwie, albo wprost obowizywa na jego terytorium, albo zobowizywa ustawodawc do dostosowania prawa pozytywnego do ich tre ci. Ta "pozytywizacja" nie powinna zagrozi prawu natury, nat omiast stanowi ona niewtpliwie zupenie nowy etap w jego dziejach. Rozdzia. VIII Podstawowe kierunki rozwoju koncepcji stosunkw midzynarodowych w XIX i XX wieku

80. Uwagi wstpne W wieku XIX i XX uksztatoway si rwnie nowoczesne koncepcje tak stosunkw midzynarodowych, jak i prawa midzynarodowego. Ich ksztatowanie si nie nastpowao w spos linearny. Przeciwnie, zwaszcza gdy idzie o koncepcje stosunkw midzynarodowych, zmia ny nastpoway czsto na zasadzie Heglowskiej triady. Zarazem w pewnych momentach wystpowaa dominacja jednej z koncepcji, a zatem brak wyra nego pluralizmu, jaki cechowa my l po lityczn i

prawn tego samego okresu. Wspczesne stosunki midzynarodowe mona datowa od upadku Napoleona i Kongresu Wiedeskiego 1814-1815 roku. Decyzje Kongresu przesdziy o granicach w Europie na pra wie 100 lat, do wybuchu I wojny wiatowej. Zmiany stosunkw granicznych byy zatem - poza skut kami rozpadu Imperium Ottomaskiego, znajdujcymi odzwierciedlenie w powstawaniu nowych p astw w Europie poudniowo-wschodniej - niewielkie. Tym bardziej byy jednak odczuwalne, zwas zcza jeeli stanowiy skutek wojny, stajc si po obu stronach podoem tendencji nacjonalistycznych ( utrata Alzacji i cz ci Lotaryngii przez Francj w 1871 r.). Cezury dziejw wspczesnych stosunkw midzynarodowych s takie same jak cezury rozwoju nowoczesnej my li politycznej ( 66) - co jest o tyle oczywiste, e te ostatni e cz si ze zjawiskami o zasigu midzynarodowym. W kadym z okresw zamknitych powyszymi cezurami wystpiy tendencje wyra nie przewaajce, jeeli nie dominujce, czasem zmieniajce si w trakcie trwania okresu. Genera lnie, po czasach, w ktrych przewaay tendencje antagonizmu, walki, ekspansji, nadchodziy cz asy poszukiwania rodkw wsppracy i zbiorowego bezpieczestwa. Do wiadczenia obu wojen wiatowych i fakt, e rodki prowadzenia wojny maj dzi charakter przekraczajcy jakikowiek cel, w ktrym wojna moe by prowadzona, powoduj, e - przynajmniej w skali globalnej - druga te ndencja moe nabra cech trwao ci.

81. Podstawowe kwestie i koncepcje stosunkw midzynarodowych w dobie wspczesnej

Wspczesne stosunki midzynarodowe dugo czyy si - mimo generalnego przyjmowani zasady rwnowagi si ( 64) - z rnego typu ekspansjonizmem, deniem pastw do powikszenia swojego stanu posiadania. Po upadku Napoleona i ustaleniu, jak si okazao, na stule cie linii granicznych w Europie oraz zamkniciu drogi do pkuli zachodniej w nastpstwie tzw. dok tryny Monroe (od Jamesa Monroe, prezydenta USA, ktry w 1823 r. ogosi zasad "Ameryka dla Amerykanw" - opierania si przez Stany Zjednoczone rozszerzaniu wpyww pastw europejski ch w Amerykach przy nieinterwencji USA w sprawy europejskie) ekspansjonizm dotyczy ter ytoriw Afryki, Azji i Oceanii. Rozpocz si okres nowoczesnego kolonializmu, ktrego szczyt przypad na kocowe dziesiciolecia XIX w., oraz imperializmu ( 66). W samej Europie pojawiy si natomiast tendencje pacyfistyczne, propagujce po kj oraz potpiajce wszelkie wojny. Cechowa je utopizm, a to z powodu przekonania, e wojnom mon a zapobiec upowszechniajc argumentacj o charakterze etycznym lub humanitarnym. W lad za podbojem coraz dalszych terytoriw i zamian ich w kolonie rozwijaa s i ideologia kolonialistyczna. W tzw. starym systemie kolonialnym, do przeomu XVIII i XIX w., podstaw tej ideologii by merkantylizm ( 55), majcy zapewni bezpieczestwo handlu narodowego w obli czu obcej konkurencji. P niej ideologia kolonialistyczna opara si w duym stopniu na darwin owskich

argumentach "polityki wiatowej" (po niemiecku Weltpolitik) - konieczno ci ekspansji po to, by kontrolowa kluczowe punkty wiata i nie dopu ci do nadmiernej ekspansji konkurentw. Uywa no jednak take wielu innych argumentw, m.in. moliwo rozwizywania w ten sposb trudno ci spoecznych w mocarstwach kolonialnych ( rodek likwidacji przeludnienia i bezrobocia ), jak i cywilizowanie t drog skolonizowanych ludw (paternalizm i misja cywilizacyjna Zachod u). W kocu XIX w. dokona si kolonialny podzia wiata midzy pastwa kapitalistyczne. Odtd wszelka zmiana granic ju nie tylko w Europie, ale i w wiecie moga dokona si tylko w w yniku wojny, w ktrej udzia, wobec splotu sprzecznych interesw wielkich mocarstw, wzi mogo wi ele pastw. Wojn tak staa si I wojna wiatowa. Ta, jak j nazwano, "wielka wojna" miaa wiele skutkw. Jednym z nich byo powstanie now ego ukadu pastw w Europie w wyniki rozpadu wielkich monarchii w centrum i na wschodzie kontynentu; dziki temu doszo do odrodzenia pastwa polskiego. Innym skutkiem byo powoanie do ycia, na mocy traktatw pokojowych koczcych wojn, dwch uniwersalnych organizacji midzynarodowych : Ligi Narodw oraz Midzynarodowej Organizacji Pracy. Gwnym celem Ligi Narodw byo zabezpieczenie pokoju przez stworzenie systemu bezpieczestwa zbiorowego oraz rozwj

wsppracy midzynarodowej. Liga okazaa si jednak niezdolna do zapobieenia czy ukarania agresji Japonii w Chinach czy Woch w Abisynii. Tym niemniej, cho mao efektywna, sta nowia ona pierwsz prb realizacji utopii "wiecznego przymierza" czy "wiecznego pokoju", przeds tawianych od kilku wiekw ( 27, 44 i 64). Midzynarodowa Organizacja Pracy, w pracach ktrej bior udzi a przedstawiciele rzdw, pracodawcw i pracobiorcw pastw czonkowskich, postawia sobie za c l uchwalanie zalece dla pastw czonkowskich lub konwencji regulujcych istotne problemy prawa pracy. Oznaczao to rwnie istotny krok na drodze wyj cia prawa midzynarodowego poza tradycyjn sfer prawa dyplomatycznego i konsularnego oraz prawa wojny ( 82). "Wielka wojna", jak si okazao, nie bya ostatni wojn wiatow. Nadesza po niej w a jeszcze wiksza, wywoana przez hitlerowskie Niemcy, wsppracujce z faszystowskimi Wocham i i nacjonalistyczn Japoni. Argumentacji na rzecz ekspansji tych pastw, a w szczeglno ci N iemiec, dostarczaa, obok darwinizmu spoecznego, rasizmu i faszyzmu ( 68 i 71), teoria geopol ityki, powstaa na przeomie XIX i XX wieku. Jej twrc - cznie z nazw, pochodzc od greckiego sowa ge, oznaczajcego ziemi szwedzki teoretyk pastwa i polityk o pogldach pangermanistycznych Rudolf Kjellen ( 1864-1922), m. in. autor ksiki Pastwo jako forma yciowa (wyd. II-1917). Geopolityka, jego zdanie m, miaa za cel "badanie wpywu czynnikw geograficznych na wydarzenia polityczne ludw i pastw". Gwn tez stanowio natomiast, e pooenie geograficzne pewnych pastw wymaga ich ekspansji, roz wj ich organizmu pastwowego jest moliwy tylko przez zdobywanie nowej "przestrzeni ycio wej". Kwesti t, cznie z pojciem "przestrzeni yciowej" (Lebensraum), podj niemiecki graf

Karl Haushofer (1869-1946), dostarczajc tym samym argumentw cesarskiemu imperializ mowi oraz hitlerowskiemu ekspansjonizmowi. Twierdzi on , e pastwo niemieckie, by nard zachowa s woj "osobowo ", musi obj wszystkie ziemie zamieszkae przez Niemcw, nie moe by zbyt gsto zaludnione, musi by odpowiednio wielkie, by obroni si w przypadku ataku z zaskoczenia oraz musi mie odpowiednio duo ziemi uprawnej. Jego zdaniem, istniay czt ery geopolityczne bieguny wiata: Niemcy, mocarstwa anglosaskie, Rosja i Japonia; prop onowa o Berlin-Moskwa-Tokio w celu przeciwstawienia si morskiej potdze pastw anglosaskich. Upadek osi Berlin-Rzym-Tokio spowodowa, w zwizku ze wspprac mocarstw koalicj i antyhitlerowskiej, powstanie Organizacji Narodw Zjednoczonych jako nowej, bardzie j uniwersalnej i, jak sdzono, bardziej efektywnej, organizacji majcej za cel utrzymanie midzynarodowe go pokoju i bezpieczestwa oraz rozwijanie i popieranie wsppracy midzynarodowej we wszelkich dzie dzinach. Nadzieje, jakie czono z ONZ, okazay si cz ciowo ponne w sytuacji rychego przej cia do ej wojny", w ktrej Stany Zjednoczone staray si wykorzysta swoj przewag w Organizacji. "Zimna wojna" bya okresem podziau wiata na dwa, przeciwstawne bloki, skupio ne wok dwch "supermocarstw": USA i ZSRR. Blok amerykaski, aczkolwiek oparty na systemie o rganizacji i sojuszy wojskowych, przede wszystkim na Organizacji Paktu Pnocnoatlantyckiego (NAT O), powstaej w 1949 r., nie by zorganizowany w sposb monolityczny. W jego ramach, obok proamerykaskiej idei atlantyzmu, rozwijaa si idea europejska: stworzenia systemu organiza cji demokratycznych pastw Europy zachodniej. dea ta wystpowaa w dwch wariantach: utworzenia rodzaju Stanw Zjednoczonych E uropy oraz utworzenia organizacji integracji gospodarczej w celu stopniowego rozszerza nia zakresu tej integracji na sfer wojskow i polityczn. Skromn prb realizacji pierwszego wariantu byo utworzenie w 1949 r. Rady Europy, organizacji o szerokich zadaniach i szczupych i nstrumentach ich wypeniania. Drugi wariant, ktrego twrcami byli przede wszystkim dwaj politycy franc uscy: minister spraw zagranicznych Robert Schuman ( 18861963) oraz pierwszy komisarz planowania Jean Monnet (1888-1979), zaczto realizowa w 1951 r., tworzc Europejsk Wsplnot Wgla i Stali. Uzupe niono j nastpnie o Europejsk Wsplnot Energii Atomowej i przede wszystkim, w 1957 r., Europejsk Wsplnot Gospodarcz. Wsplnoty przeobraziy si dzi w Uni Europejsk. Blok radziecki by, po usuniciu Jugosawii, monolityczny, zczony cisym podporzdkowaniem jego czonkw interesom ZSRR poprzez powizania partyjne, militarne, w dziedzinie bezpieczestwa publicznego i gospodarcze. Wyrazem monolityzmu byo przyzn awanie sobie przez ZSRR prawa do militarnego interweniowania w pastwach czonkowskich, gdy zagroone byy jego interesy, przedstawiane jako interesy caego bloku "pastw miujcych terwencja na Wgrzech w 1956 r.). Koniec "zimnej wojny" i zadeklarowanie polityki "pokojowego wspistnienia" pastw o

pokj

rnych systemach nie oznaczay koca polityki blokw. 516 Blok radziecki, osabiony prze z odej cie Chin, zachowywa tradycyjny monolityzm. W zwizku z interwencj w Czechosowacji w 1968 r. ponowiono uzasadnienie prawa do interwencji zagroeniem interesw caej "wsplno ty pastw socjalistycznych" (tzw. doktryna Breniewa). Natomiast blok amerykaski uleg zna cznej dezintegracji, przede wszystkim z powodu antyatlantyckiej i "proeuropejskiej" po lityki prezydenta Francji (1958-1969) Charlesa de Gaulle'a. Dwubiegunowy model stosunkw midzynarodowych uleg jednak pewnemu zatarciu pr zede wszystkim ze wzgldu na skutki dekolonizacji. Pastwa powstae z dawnych kolonii, zwan e Trzecim wiatem albo krajami rozwijajcymi si, zaczy walczy o dostrzeenie i pomoc w rozwizywani ich szczeglnych problemw. Z jednej strony, domagay si wprowadzenia mechanizmu wyrwnywania historycznie uwarunkowanych rnic pomidzy bogat, uprzemysowion "Pnoc" (do ktrej zaliczay na rwni rozwinite pastwa kapitalistyczne oraz europejskie pastwa socjalistyczne) a gospodarczo zacofanym "Poudniem" (do ktrego zaliczano te pastwa socjalistyczne w Azji). Z drugiej strony, cho stanowiy podstaw ruchu pastw niezaangao wanych, pomocy w rozwizywaniu swoich problemw poszukiway przede wszystkim w obozie radzieck im. Upadek "realnego socjalizmu" zada ostateczny kres dwubiegunowemu modelowi wiata. Na wiecie pozostao jedno tylko "supermocarstwo" - Stany Zjednoczone. Kwestia czy i na ile jest ono w stanie sprosta wynikajcym z tego obowizkom w oczywisty sposb pozostaje poza zakresem niniejszego wykadu.

82. Rozwj prawa midzynarodowego a prawo natury

W XIX w. prawo midzynarodowe szo w duej mierze drogami wypracowanymi w klas ycznej doktrynie nowoytnej ( 64) , cho na jego ksztat coraz silniejszy wpyw miay wyniki zjazd i konferencji midzynarodowych, w szczeglno ci wielostronne traktaty i konwencje. Na mo cy tego rodzaju aktw utworzono pierwsze organizacje uniwersalne wyspecjalizowane w materi ach 517 technicznych (Midzynarodowy Zwizek Telegraficzny w 1865 r., Powszechny Zwizek Poczt owy w 1874 r.), jak rwnie zaczto regulowa w tym trybie kwestie prawa wojny (konwencja gene wska z 1964 r., dotyczca rannych onierzy). Ten kierunek rozwoju prawa midzynarodowego - i w rezultacie jego nauki - by kontynuowany w wieku XX. Nowe rozwizania traktatowe po I wojnie wiatowej, a w szczeglno ci utworzenie dwch, wspomnianych ju, organizacji uniwersalnych: Ligi Narodw i Midzynarodowej Organizacj i Pracy oraz wprowadzenie traktatowej ochrony mniejszo ci w Europie rodkowej i poudniowo-wsc hodniej, mimo tego, e w istotny sposb wykraczay poza tradycyjn domen prawa midzynarodowego, nie wywary szczeglnego wpywu na nauk prawa midzynarodowego. Trzymaa si ona tradycyjnych

schematw, w tym uznawania za podmioty prawa midzynarodowego jedynie pastw. Naley jed nak zaznaczy, e Hans Kelsen rozwija w tym czasie teori prymatu prawa midzynarodowego w stosunku do prawa wewntrznego. Wywodzi j z bezwzgldnego obowizku wykonywania zobowiza umownych (pacta sunt servanda), traktujc j, co warto zauway, jako prawo natur alne. Tego rodzaju koncepcja wskazywa musiaa na wzrastajc nieadekwatno utrwalonego w okresie

nowoytnym pojcia suwerenno ci pastwowej. Rozwizania, jakie przyjto w prawie midzynarodowym po II wojnie wiatowej, na tyle ju rni si od rozwiza klasycznych, e nauce byo coraz trudniej trzyma si uj klasycznyc Trzeba jednak pamita, e przedstawiciele "ortodoksyjnej" nauki pastw socjalistycznych

wykazywali pod tym wzgldem znaczny konserwatyzm, wyraajc, typowe dla marksistowskie j koncepcji prawa ( 78), pogldy pozytywistyczne. Pod hasem obrony suwerenno ci pastw - czonk wsplnoty midzynarodowej za podstawowe rdo prawa midzynarodowego uwaali traktaty. Nie dopuszczali, jako zasady, istnienia norm ograniczajcych swobod kontraktow pastw. Za podmioty prawa midzynarodowego uwaali tylko pastwa i, jako podmioty wtrne , pochodne i ograni czone, organizacje midzynarodowe. Tymczasem - w zakresie prawa traktatowego - ju Karta Narodw Zjednoczonych z 1945 r., w zakresie dokumentw politycznych - Powszechna Deklaracja Praw Czowieka uchwalona przez Zgromadzenie Oglne ONZ w 1948 r., a w zakresie praktyki prawa - statut i orzeczen ia Midzynarodowego Trybunau Wojskowego w Norymberdze (1945-1946) odwoyway si, wprost lub po rednio, do naturalnych praw czowieka. Wprost o "przyrodzonej godno ci oraz rwnych i niepozbywalnych prawach wszystkich czonkw wsplnoty ludzkiej" mwia Powszechna Deklarac ja. Trybuna Norymberski osdzi i skaza niemieckich przestpcw wojennych oskaronych o popenienie zbrodni prawa midzynarodowego - zbrodni ludobjstwa, mimo e takiej zbrodni nie byo uprzednio w adnym prawie pozytywnym, ani wewntrznym, ani traktatowym (projekt konw encji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobjstwa przyjto dopiero w 1948 roku). Po woane sformuowania Deklaracji powtrzy akt prawa traktatowego -Midzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, uchwalony przez Zgromadzenie Oglne ONZ w 1966 roku. Nastpio w ten sposb formalne uznanie przez prawo midzynarodowe konstrukcji o charakterze prawnonaturalnym - obowizujcej niezalenie od jej deklarowania w dokumen tach prawa midzynarodowego. Jeeli dokumentami tymi s traktaty, dochodzi nastpnie do swois tej "pozytywizacji" tego prawa natury w ramach porzdku prawa wewntrznego ( 79). W rd wielu nowych rozwiza, istotne znaczenie przypisa naley zjawisku ci le zwizanemu z penetracj koncepcji naturalnych praw czowieka do prawa midzynarodowego, a mianowicie przyznawaniu jednostce statusu szczeglnego co prawda - podmiotu prawa midzynarodowego. Europejska Konwencja Praw Czowieka, podpisana w 1950 r., stworzya "kadej osobie fizycznej, organizacji pozarzdowej lub kadej grupie jednostek", ktre uwaaj, i s tay si

"ofiar naruszenia przez Pastwo-Stron praw uznanych w (...) Konwencji" moliwo zoenia s gi do Europejskiego Trybunau Praw Czowieka. Z punktu widzenia tradycji prawa midzynaro dowego rozwizanie to, bez wzgldu na realnie niewielki zakres jego stosowania, naley uzna za rodzaj rewolucji. Poniewa Polska ratyfikowaa Midzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Polityc znych oraz, po upadku "realnego socjalizmu" i w zwizku z przystpieniem do Rady Europy, E uropejsk Konwencj Praw Czowieka, rozwizania odwoujce si do naturalnych praw czowieka weszy w skad naszego prawa wewntrznego. Na zakoczenie, warto te zacytowa inny fragment preambuy Konwencji Europejski ej: "zdecydowani, jako rzdy pastw europejskich dziaajcych w tym samym duchu i posiadajcyc h wspln spu cizn ideaw i tradycji politycznych, poszanowania wolno ci i zwierzchnictwa pra a (...)". Sowa te mog suy jako punkt doj cia i podsumowanie wykadu dziejw euratlantyckie y li politycznej i prawnej od staroytno ci do naszych dni.

You might also like